You are on page 1of 8

1

ALEKSANDER STRZELBICKI

NIEMOLIWE
tajemnica internetu
Cz !

Mojej synowej i synowi: B. i A.


Zaproszenie do rozdwojenia wasnej jani: Siedzc w obrotowym fotelu z pitami opartymi o kontenerek biurkowy, Ale !ifle przez okno "abinetu spojrza na miasteczko #orn$ille% &krywaa je noc% 'ak zawsze mie(cina spaa spokojnie% Sklepy, okna dom)w%%% wszystko byo ciemne% *ylko uliczne latarnie rzucay upiornie +)ty blask na c,odniki i jezdnie% -rzy"lda si #orn$ille czujnym i podejrzliwym wzrokiem% 'eszcze je"o e.ostrze+enie nie znalazo posuc,u w kraju ani na (wiecie, ale to miao si wkr)tce zmieni/% 0udzie nie wiedzieli o tym wprawdzie, lecz niebawem si dowiedz% & tak, niebawem poznaj prawd%%% o swoic, duszac,% 1la nie"o dusze czytelnik)w byy trofeami: jak poro+e dla my(liwe"o czy wypc,ana wielka ryba dla wdkarza% 2 dzisiejszyc, czasac, uratowane dusze nabieray praktyczne"o znaczenia, dlate"o zbiera ic, tyle, ile tylko da rad . niezale+nie od te"o, co mia na )w temat naprawd do powiedzenia% Zbieranie dusz czytelnik)w za pomoc e.13435*&!A byo celem je"o tw)rczo(ci% Zo+y rce na brzuc,u% 1onie, kt)re wprawiay w ruc, je"o may e.(wiat zale+ny od 6nternetu, spl)t palcami ze sob i zacisn mocno% -otem zacz si modli/: 1obry 7o+e spraw, +eby 8639&:0623 stao si 9&:0623%%% 2ielu mieszka;com #orn$ille przy(nio si w)wczas to samo:
3

PYK! - A propos FORMUY RATUNKOWEJ dla ludzkoci: ja bym tu wykombinowa co extra szokuj ce!o" bo nie powiem przecie#" #e brak mi pomys$w - napomkn Papierowy Kr$l% - &a przykad rozdwojenie ja'ni podczas tamte!o klasyczne!o Powrotu do Przyszoci% - &iestety" mnie to ju# !$wno interesuje% - ( !osie )istrza *nnowacji zabrzmia przerysowany sarkazm wywoany +aktem" #e je!o paradny mundur wanie wr$ci z pralni" dla odmiany w terminie% * to !o wkurzyo% &ie musia ju# jec,a- do domu" #eby si. przebra- przed niezapowiedzianym spotkaniem /01Y12 na szczycie" a c,cia w domu c,wil. odpocz -" zanim na cae!o w czy si. do akcji% - ( twoim extra kombinowaniu sensacji ni!dy nie byo% - Ale tym razem b.dzie zajebicie" poniewa# nie r.cz. za siebie% 3ksperymenty maj to do siebie" #e czasem si. udaj % - 4aak5 - )istrz *nnowacji spod oka spojrza podejrzliwie na Papierowe!o Kr$la" po czym szybkim za!inaniem wskazuj ce!o palca zacz przyci !a- !o do siebie% - &o to zbli# si. troc,. do mnie" co5 - Po co5 - 1,yba c,cesz dowiedzie- si." kim s /&*" nie5 Kim s /&*5 - Pytanie to sprawio" #e Papierowy Kr$l automatycznie wyc,yli si. w obrotowym +otelu w stron. ekranu monitora% - 1ie! - burkn udaj c nieco naburmuszone!o% - 1o ty mo#esz wiedzie- o &*125 - 1,uc,nij mi solidnie w nos% * pomyl przy tym o &*12% 1,uc,anie w nos - oto uroki apania natc,nienia" zniecierpliwi si. w duc,u Papierowy Kr$l% - 1,uuu! - 6muc,n najmocniej" jak potra+i i na!le
4

zacz wreszcie rozumie-% /&*" zawsze myla o nic, wy cznie /&*% /&* otaczali !o upiorn czerwon c,mur m!y o!upienia" a kiedy si.!a w jej !.bi." zaciska pi.ci na pustce% 4eraz - nareszcie - zaczyna rozumie-" #e /&* maj twarze i nazwiska" a mo#e nawet sabe punkty% (iedza ta przyniosa mu o!romn ul!.% - * co5 - 2m%%%5 1zuj." #e nie pie" c,o- !adasz tak bu7czucznie" jakby wypi kilka szklaneczek przed snem% - Przed snem5 - nieco zdumia si. Papierowy Kr$l% (yprostowa si." by zwi.kszy- dystans" jaki dzieli !o od monitora" kt$ry !ada ludzkim !osem )istrza *nnowacji% 1akiem jakby wyposa#ono !o w sztuczn inteli!encj.% &ie o!l daj si. do tyu" nakaza sobie" bo nie idziesz tamt dro! tw$rcz % - 1o masz na myli5 - &ie s dzisz przecie#" #e takie pokr.cone ,istorie" mo!yby ci przyc,odzi- do !owy na jawie% - Pokr.cone ,istorie - powt$rzy Papierowy Kr$l powoli" jakby smakowa te dwa sowa% 0y w peni wiadom te!o" #e caa przyjemno-" kt$r sprawio mu pisanie e-demona 4A83)&*1A *&439&34:" zblada" za-miona radoci odkrycia - po tym" co wydawao mu si. latami walki i mroku niedoceniania je!o tw$rczoci bratniej duszy w osobie )istrza *nnowacji% - 1zyli co5 Kim s /&*5 - 8akby ci to powiedzie-" #eby mi uwierzy%%%5 za+rasowa si. )istrz *nnowacji% - :jm. to najprociej" jak potra+i.% 4om 1ruise" 1olin (aters" 1lark (ilson" ta 8udy 2olden" i wielu wielu innyc," nawet twoja #ona%% - to wszystko /&*% 4o wszystko /&*" autorze powieci" to bo,aterowie twoic, ksi #ek" kt$ryc, stworzye na podobie7stwo rzeczywistyc, postaci z twoje!o #ycia% Ale podejrzewam" tak" powa#nie podejrzewam" #e to /01Y jest ic, ;ze+em" HIPNOTYZEREM% 8est bo!aty"
5

wyksztacony i nienormalny% 8eli si. nie myl." byby zac,wycony" !dyby zabi kilkoro z nic," a potem sam usun mu si. z dro!i% /czywicie" moim zdaniem" od pocz tku c,odzio wanie o to% Ale ty *12 przec,ytrzysz" prawda5 - / tak! - szepn mciwie Papierowy Kr$l% &ormalnie" w mord. je#a%%% normalnie zaskocz. *12 do te!o stopnia" #e z obrzydzenia do mnie a# si. porzy!aj ! &awet najbardziej obiecuj ce lady A<39Y ;4:=31*A" zaprowadz ic, do nast.pnyc," a te do kolejnyc, i tak dalej" bo dzi.ki e-tec,nolo!ii rzeczywisto- wirtualna staa si. tak atrakcyjna" #e rzadko kto potra+i si. oprzejej dziaaniu%%% zwaszcza w du#szej perspektywie% 0ardzo wielu ludzi obudzi si. z e-snu dopiero za kilka adnyc, lat% /by tylko w o!$le ockn.li si. z te!o koszmaru" zanim b.dzie za p$'no na terapi. odwykow % 6late!o zaczn. dalszy ci ! tej opowieci od kr$tkie!o widmopisu !ra+omana:

Szpiegowski satelita wykry podejrzany ruchomy obiekt. Z bazy wojskowej odlegej o !" kilometr#w od tego obiektu natychmiast wysano drona z nap$dem odrzutowym. %o dziesi$ciu minutach lotu &lizgowego dotar na miejsce. %odczas ko'c#wki hamowania wy(czy nap$d odrzutowy i w(czy wirniki. ) ko'cu zawis dwa tysi(ce metr#w ponad celem* wtapiaj(c si$ w to pochmurnego nieba. +a skalistym pustkowiu paskowy,u owiewanego delikatnym wiatrem nie sycha- ani nie widazupenie nic godnego uwagi. +a wszystkie strony a, po horyzont ci(gnie si$ spowiaa patelnia pustyni muskanej podmuchami maych powietrznych wir#w
6

pyu. +ie ma tu ,adnych drzew* nie wida- ,adnych innych oznak ,ycia* cho-by najdrobniejszego. +ie mo,na tu wypatrze- polnej myszy ani nie usyszy si$ trzepotu skrzydeek muchy czy wa,ki. .ylko podmuchy wiatru s( ledwie dosyszalne. /zasem panuje tu zupena cisza. +iebo spowite jest teraz g$stymi chmurami. +ie zanosi si$ jednak na deszcz* ale nie wida- te, przebijaj(cego si$ przez nie so'ca. 0boki wydaj( si$ by- jednolite i tworz( zwart( warstw$ w kolorze jasnej gliny. Sowem: %A+01AMA2 %A+01AMA3 Ale... +a t$ zatopion( w ciszy i p#mroku zapadaj(cego zmierzchu* ogromn( przestrze' wdziera si$ prawie bezszelestnie pot$,na biaa limuzyna* kt#rej wszystkie szyby s( czarne* nawet przednia. +ie wida- przez nie* kto siedzi w &rodku i mo,na si$ zastanawia-* czy kto& z wn$trza dobrze widzi to* co znajduje si$ na zewn(trz. %ot$,ny sze&ciolitrowy silnik pracuje nieomal,e bezd4wi$cznie* powoduj(c do&- ciche toczenie si$ pojazdu* przy czym szerokie opony nieco zapadaj( si$ w pylistym gruncie. 5oa gniot( kolejne ziarnka piasku z uporem kr$c(c si$ naprz#d. 6imo sunie jeszcze przez kilkana&cie sekund* po czym zatrzymuje si$ w miejscu 2 maym punkcie po&r#d bezkresu r#wniny 2 i stoi. +ie otwieraj( si$ ,adne drzwi* jak mo,na by si$ byo tego spodziewa-* ani nie uchyla si$ ,adna z czarnych szyb. Silnik natomiast ga&nie* a wentylator cichutko chodzi go jeszcze przez
7

moment. +o i... %rzez chwil$ w tym miejscu nie zmienia si$ ju, nic wi$cej. +owy szczeg#* jakim jest biaa jak &nieg* pi$kna limuzyna* wtapia si$ w otoczenie. Znowu panuje boga cisza. %owe chmury pyn( mozolnie po niebie* nie przepuszczaj(c ani jednego promienia so'ca. %A+01AMA2%A+01AMA3 +agle ta gucha cisza zostaje ponownie zak#cona przez odgos ruchu innego pojazdu* kt#ry jest czarny i o wiele mniejszy od limuzyny. %o d4wi$ku wydobywaj(cym si$ spod jego maski mo,na wywnioskowa-* ,e nie wydaje go tak pot$,ny silnik jak w limuzynie. 7rugi samoch#d zdobi( te, nieco w$,sze i mniejsze koa* ale o r#wnie byszcz(cych 8elgach. Zwaszcza specy8iczne logo umieszczone w centrum ka,dego koa kontrastuje czerni( z srebrzystym tem 8elg. 6ogo przedstawia du,( liter$ ) zo,on( z trzech tr#jk(t#w. 9est idealnym symbolem czego& tajemniczego i podejrzanego zarazem. /o wi$cej* nie obraca si$ r#wno z koem* tylko cay czas pozostaje w pozycji poziomej. Samoch#d powolutku dotacza si$ do ogromnej limuzyny i zatrzymuje r#wnolegle do niej. Silnik cichnie* a po stronie kierowcy ze specy8icznym odgosem otwieraj( si$ drzwi. +a skalistym podo,u pojawia si$ czarny elegancki but. 9est doskonale wypastowany i per8ekcyjnie zasznurowany. 0bydwie ko'c#wki sznur#wek maj( tak( sam( dugo&- i s( symetrycznie uo,one
8

You might also like