Professional Documents
Culture Documents
iopasdfghjklzxcvbnmqwertyuio-
ghjklzxcvbnmqwertyuiopasdfgh-
cvbnmqwertyuiopasdfghjklzxcv-
WSPÓŁCZESNA RZECZYWISTOŚĆ
FOLKLORU
ertyuiopasdfghjklzxcvbnmqwer-
GLOSA DO DYSKUSJI
pasdfghjklzxcvbnmqwertyuiopa-
1979 r.
Michał Waliński
jklzxcvbnmqwertyuiopasdfghjk-
bnmqwertyuiopasdfghjklzxcvbn-
tyuiopasdfghjklzxcvbnmqwerty-
sdfghjklzxcvbnmqwertyuiopasd-
lzxcvbnmqwertyuiopasdfghjklz-
mqwertyuiopasdfghjklzxcvbnmq-
uiopasdfghjklzxcvbnmqwertyui-
fghjklzxcvbnmqwertyuiopasdfg-
xcvbnmqwertyuiopasdfghjklzxc-
wertyuiopasdfghjklzxcvbnmqwe-
opasdfghjklzxcvbnmqwertyuiop-
hjklzxcvbnmqwertyuiopasdfghj-
vbnmqwertyuiopasdfghjklzxcvb-
rtyuiopasdfghjklzxcvbnmqwert-
M ICHAŁ WALIŃSKI
1
Artykuł opublikowany w „Literaturze Ludowej” 1979/1-3, s. 19-32.
2
Cykl artykułów popularnonaukowych i publicystycznych drukowanych w „Literaturze Ludowej” od lat
70. po przełom lat 80. I 90. XX w., w których wyżej podpisany próbował śledzić różne przejawy rozu-
mienia folkloru w ówczesnej rzeczywistości (PRL) – od naukowych, przez pseudonaukowe, po publicy-
styczne i potoczne. Interesowały go najrozmaitsze okolice folkloru, „drogi i manowce” kultury (by spa-
rafrazować tytuł znamienitej książki Pigonia), związki folkloru z innymi przejawami kultury, związki
folklorystyki z innymi dyscyplinami naukowymi (zwłaszcza postulat zacieśnienia więzi z antropologią
kulturową), współczesne przejawy folkloru, podejmował „zapalną” ideologiczną kwestię tzw. folklory-
zmu (nad którym znęcał się zresztą, i słusznie, szczególnie).
Był to więc „rodzaj d i a g n o s t y k i f o l k l o r y s t y c z n e j – nowej dyscypliny folklory-
stycznej, będącej rozwinięciem postulatów Czesława Hernasa, jak to w swojej pracy Folklor i literatura
określił pięknie, i pewnie nieco na wyrost, Roch Sulima (przypisek z roku 2010).
2
Ważkie propozycje w tym względzie zawierają znane prace D. Simonides,
wyróżniającej trzy podstawowe kategorie, w jakich przejawia się współcześnie
f o l k l o r s ł o w n y : 1. zanikający folklor tradycyjny; 2. „folklor zrekonstru-
owany dla potrzeb sceny, konkursów", charakteryzowany słusznie jako „w za-
sadzie folklor martwy"; 3. „folklor szeroko pojęty jako twórczość spontaniczna,
żywiołowa, zaspokajająca potrzeby tych, którzy ją tworzą i przekazują". 3 Ta
ostatnia kategoria zasługuje bez wątpienia na maksimum uwagi ze strony folk-
lorystów. Wybór między jej akceptacją a negacją skądinąd to swego rodzaju
„próba sił" między konserwatywnym warsztatem folklorystycznym a folklory-
styką – nazwijmy ją – o t w a r t ą . Wiele istotnych konstatacji, przesłanek i su-
gestii charakteryzujących „otwarty" sposób myślenia o folklorze odnajdziemy w
książkach, studiach i wypowiedziach Cz. Hernasa, R. Sulimy, Wł. Pawluczuka i
innych badaczy.4 Nieco inaczej na współczesną rzeczywistość folkloru patrzy J.
Burszta. Uznając, co oczywiste, reliktowy charakter i funkcję folkloru tradycyj-
nego (chłopskiego), wyrażając zdanie, iż „wszystkie" (?!) dawne folklory
nie-chłopskie – włącznie z folklorem proletariatu miejskiego i inteligencji – są
dzisiaj „zamkniętymi kartami historii narodowej", autor Kultury ludowej –
kultury narodowej konstatuje, że ich „najlepsze elementy" i treści można
Bez żadnych [...] oporów [...] łączyć na zasadach obiektywnych schematów sztuki w jeden nurt folkloryzmu,
ale w prądzie bazującego właśnie na nich współczesnego patriotyzmu narodowego. W taki sposób tworzy się
współczesny folklor tradycji historycznej całej społeczności narodowej, powstaje jakby ' współczesna postać
„folkloru narodowego".5
3
D. Simonides, O procesie zmian w folklorze słownym, [w:] Tradycja i przemiana. Studia nad dziejami
i współczesną kulturą ludową. Pod red. Z. Jasiewicza, B. Linette, Z. Staszczak. Poznań 1978, s. 272.
D. Simonides posiada w Polsce niezaprzeczalnie największe zasługi w tropieniu współczesnej aktywności folk-
lorystycznej człowieka
4
« Cz. Hernas, Miejsce badań nad folklorem literackim, [w:] „Pamiętnik Literacki" 1975, z. 2; tenże:
Warsztat folklorystyczny a teoria literatury ludowej, [w:] Literatura ludowa – literatura chłopska. Pod.
red. A. Aleksandrowicz, Cz. Hernasa, J. Bartmińskiego. Lublin 1977; R. Sulima, Folklor i literatura. Warszawa
1976; tenże, Dokument i literatura. Warszawa 1980; Wł. Pawluczuk, Żywioł i forma. Warszawa 1978. Por. też
A. Staniszewski, O potrzebie nowoczesnej folklorystyki, [w:] „Komunikaty Mazursko-Warmińskie" 1979, nr
2 i liczne prace, wypowiedzi i wywiady przytaczane przez niżej podpisanego w Przeglądach prasy w „Litera-
turze Ludowej".
5
J. Burszta, Kultura ludowa – kultura narodowa. Warszawa 1974, s. 313 - 314.
3
Tezie o folkloryzmie jako „ n o w e j r z e c z y w i s t o ś c i f o l k l o r y -
s t y c z n e j " (podkr. J. Burszty)6 towarzyszy tu explicite wyłożony zespół
postulatów programowych pod adresem etnografii i folklorystyki. Program ten –
przy zmianie optyki – budzić jednak może niejakie opory: czy takie rzeczywiście
są najpilniejsze potrzeby i zadania wskazanych dyscyplin?
Próba spojrzenia na przejawy współczesnego folkloru, którą w tym miejscu
przedstawić pragnę, nawiązuje częściowo – co jest rzeczą naturalną – do innych
koncepcji, po części zaś rozmija się z nimi. Możliwe są różne spojrzenia na tę
samą sprawę, tak więc i wartość tej propozycji może okazać się po prostu
względna. Jej cel najpierwszy sprowadza się raczej do postawienia pewnych
pytań i zwrócenia uwagi na pewne problemy badawcze, nie zaś do zamykania
jakichkolwiek kwestii. Nim jednak przejdę do meritum sprawy, nieodzownych
będzie kilka uwag, po części polemicznych, nt. tradycyjnych – aczkolwiek do-
minujących także i we współczesnej eksploracji naukowej – „atrybutów" folk-
lorystyczności.
Po pierwsze – ze względu na mnogość subkultur, które (poza kulturą
chłopską) historycznie tworzyły i tworzą folklor, krytycznej analizie trzeba
poddać tradycyjne rozumienie pojęć „ludowy", „ludowość", „kultura ludowa"
wreszcie. Nie są to jeszcze sprawy powszechnie oczywiste, rzutują wszakże na
sposób myślenia o folklorze. Sądzę, że w rodzimych warunkach wszelkie zmiany
w owych sposobach myślenia o fenomenie folkloru są w znacznej mierze uwa-
runkowane koniecznością przezwyciężenia dominującego klasycznego, etnogra-
ficznego jego rozumienia,7 jak i przyjęciem szerszej, a n t r o p o l o g i c z n e j
p e r s p e k t y w y oglądu.8 Opinia ta nie oznacza, rzecz jasna, negowania ol-
6
Ibid., s. 317.
7
Mam na uwadze zwłaszcza niektóre tradycje etnografii polskiej. Wypada zgodzić się z wieloma spostrzeżeniami
i uwagami krytycznymi M. A. Kowalskiego sformułowanymi w artykule Etnografia na rozdrożu („Zycie
Literackie" 1979, nr 46).
8
Na temat tej perspektywy por. M. Waliński, Antropologia kultury Edwarda Sapira (wobec tradycji i współ-
czesności, [w:] Socjolingwistyka, 4, pod red. W. Lubasia. Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego Nr 528. War-
szawa – Kraków – Katowice, 1982, s. 155-195.
4
brzymiego i wymiernego dorobku etnografii polskiej, nie tylko terenowej. Po
drugie – wypada uznać sugestie tych badaczy, którzy kwestionują – niepodwa-
żalną, wydawać by się mogło – tezę o wyłączności i „jedyności" oralności jako
podstawowego medium, a zarazem k r y t e r i u m komunikacji folklorystycz-
nej. Do naruszenia samego „rdzenia" tradycyjnych definicji skłania obiektywna,
uwzględniająca perspektywę historyczno-dialektyczną, analiza najbardziej cha-
rakterystycznych dla folkloru cech. Pismo więc (druk, manuskrypt) może być w
pewnych przypadkach, determinowanych sytuacją społeczno-kulturową, uznane
za medium równoważne i równowartościowe wobec słowa mówionego w pro-
cesach społecznej transmisji folkloru. Po trzecie – folklor, bez względu na grupę,
która go tworzy, jest zjawiskiem płynnym i zmiennym – „pełnym sprzeczności",
jak powiada Gramsci.9 Zmienia się, odrzuca pewne elementy i treści, wchłania
inne asymilując je, podobnie jak zmieniają się grupy społeczne, społeczności i
społeczeństwa (,,lud?"), które go tworzą. Z punktu widzenia właścicieli i użyt-
kowników folkloru nie jest istotne pochodzenie jego składników, ale raczej ich
użyteczność i funkcja, przy czym funkcja estetyczna najczęściej nie jest najważ-
niejsza. Stosunek właścicieli folkloru do swojej własności przypomina w pewnej
mierze sposób, w jaki wyciskamy cytrynę.
Funkcje folkloru są historycznie i społecznie zmienne. Warto więc np.
postawić pytanie, w jakiej mierze wizerunek tradycyjnego (tedy głównie chłop-
skiego) folkloru przekazany nam przez określoną tradycję naukową i zbieraczą,
jest odzwierciedleniem historyczno-społecznej r z e c z y w i s t o ś c i , w jakiej
zaś mierze jest „obrazem w naszych głowach" [Lippmann], tj. funkcją pewnych
wyobrażeń estetycznych, ideologicznych, politycznych, etycznych etc, a więc
stereotypem? Można z dużą dozą prawdopodobieństwa bronić tezy, ze procesy
z m i a n y w folklorze zwielokrotniają się i ulegają przyspieszeniu w miarę
zbliżania się ku współczesności, swego rodzaju apogeum osiągając w społe-
9
A. Gramsci, Uwagi o folklorze, [w:] tegoż, Pisma wybrane, t. 2. Warszawa 1962.
5
czeństwach zindustrializowanych, zurbanizowanych, „masowych". 10 Folklor
dzisiaj to „materia" ezoteryczna, hybrydalna, funkcjonująca na zasadzie kalejdo-
skopu, trudna do określenia; nic dziwnego więc, iż zawodzą w stosunku do niej
stare, klasyczne techniki badawcze. M.in. z powyższych względów takie trady-
cyjne i powszechnie używane wyznaczniki „folklorystyczności", jak np. „ory-
ginalność" czy „autentyczność" – jako mgliste, zwodnicze, czasem po prostu
p u s t e – należałoby poddać dyskusji, zweryfikować, może wyłączyć z n a -
u k o w e g o myślenia o folklorze, a przynajmniej traktować z pełną dozą nie-
zbędnego krytycyzmu. Po czwarte, a co z powyższego wynika – folklor bez
względu na grupę czy społeczeństwo, które go tworzy, jest zawsze bardzo czułym
barometrem zmian i stanów społecznych, kulturalnych i cywilizacyjnych (w tym
względzie zdecydowanie wyprzedza literaturę „oficjalną"). Folklor zwykle,
jeśli nie zawsze, sytuuje się w pewnej określonej r e l a c j i do „centrów" kul-
turalnych, ideologicznych, politycznych, dyspozycyjnych, propagandowych etc.
Często też wyraża treści, wobec których brak oficjalnej aprobaty, lub treści sta-
nowiące swoiste pendant przekazów, informacji, opinii oficjalnych bądź
uznawanych za takowe. Wskazuje to na potrzebę wnikliwego i obiektywnego
rozpatrzenia szeroko rozumianej f u n k c j i s p o ł e c z n e j współczesnego
folkloru, szczególnie w kontekście świadomości jego użytkowników (grup,
jednostek). Po piąte – w dobie dzisiejszej niezmiernie istotne ze względów po-
znawczych jest zwrócenie uwagi na różne typy relacji, w jakie wchodzi folklor z
elementami szeroko pojętej kultury, a zwłaszcza z kulturą mass mediów i
kulturą popularną. Nieuwzględnianie ich jest w wielu wypadkach równoznaczne
z postawieniem znaku zapytania nad celowością i sensownością badania współ-
czesnych przejawów folkloru. Po szóste – summa summarum – w badaniu
procesów społecznej transmisji folkloru nieodzowne wydają się dziś wysiłki in-
10
Przychylić wypada się do opinii D. Simonides (O procesie zmian..., op. cit.). Nie wiemy, jak będzie w przy-
szłości – pojęcie ,,apogeum" jest w tym wypadku pojęciem względnym. Folklor jest dziedziną kultury, w odnie-
sieniu do której – wbrew opiniom niektórych propagandzistów i publicystów — na pewno nie można niczego
,,prognozować”.
6
terdyscyplinarne, kumulujące techniki etnograficzno-etnologiczne z technikami
wypracowanymi na gruncie antropologii kultury, socjologii, psychologii, socjo- i
psycholingwistyki i tp.
Gdzie zatem, w jakich pokładach czy sferach kultury szukać przejawów
współczesnego folkloru? W przekonaniu moim całość niezmiernie bogatych jego
manifestacji przejawia się w trzech p o d s t a w o w y c h – choć pewnie nie
jedynych – sferach, które zresztą częściowo przenikają się wzajemnie.
1. Relikty tradycyjnego folkloru chłopskiego (i starej subkultury
chłopskiej). Można je obserwować jeszcze sporadycznie w nielicznych już
„izolatach” kulturowych, a ich żywa kultywacja jest zazwyczaj domeną
najstarszych pokoleń. Nie odgrywają już one – globalnie – poważniejszej roli
społecznej, na co wpłynął cały szereg przemian społeczno-cywilizacyjnych za-
chodzących w XX w. Nie można ich, oczywiście, nie doceniać, czego dowodzą
choćby liczne i bezcenne nieraz odkrycia i znaleziska niestrudzonego ich tropi-
ciela – F. Kotuli. Znani są dzisiaj, niejednokrotnie z nazwiska, twórcy ludowi i
twórcy folkloru, którzy – często nawet piśmienni czy półpiśmienni – nie wyła-
mali się i nie sprzeniewierzyli tradycji chłopskiej.
Ta sfera folkloru, trzeba podkreślić – traktowana w potocznej świadomości
pewnych warstw, kręgów i grup społecznych jako swoista zbiornica określonego
tworzywa i „form podawczych", jako swego rodzaju paradygmat odniesień –
staje się przede wszystkim „pożywką", terenem różnorakich zapożyczeń i tra-
westacji (adaptacje, aranżacje, parodie, pastisze) dla współczesnej twórczości
folklorystycznej. Sfera historycznego folkloru chłopskiego w znacznej mierze
wpłynęła na uformowanie dawnych postaci folkloru miejskiego, pierwocin
subkultury robotniczej, jak i niektórych współczesnych subkultur. Ona też sta-
nowi główną podstawę egzystencji współczesnego folkloryzmu. Nie od rzeczy
będzie dodać, że sfera odchodzącego w przeszłość, archaicznego folkloru
chłopskiego oczekuje dopiero na poważne syntezy.
7
2.Folklory środowiskowo-zawodowe i sfera współczesnych subkultur.
Dwie te kategorie proponuję badać i traktować łącznie; wyodrębnianie folkloru
słownego bądź nawet szerzej pojmowanego folkloru z całokształtu elementów
składających się na kulturę danej grupy (środowiska) dla celów immanentnej
analizy zuboża zwykle naszą wiedzę o folklorze tej grupy społecznej. To właśnie
zespół pewnych uwarunkowań społeczno-kulturowych , historycznych i psy-
chologicznych stymuluje rozwój i „kształty" folkloru środowiskowego lub za-
wodowego. Folklory te funkcjonują w oparciu o określone subkultury. Do folk-
loru środowiskowego zalicza się – wedle jednej z definicji –
spontaniczną twórczość określonych środowisk, która nie trafia do oficjalnych środków przekazu, nie jest
traktowana przez oficjalne instytucje kultury jako literatura, żyje w kontaktach bezpośrednich między
„twórcą" (czy „wykonawcą" – różnica między nimi jest zatarta) a odbiorcą.11
11
J. Maciejewski. ..Obszary trzecie" literatury [w:l „Teksty" 1975. nr 4.
12
J. Leończuk, „Kalendarze wojskowe” – Napisy na centymetrach (maszynopis).
13
Nie wydaje się to nadużyciem pojęcia. Interesujące w tym względzie mogłyby być, jako inspiracja, badania R.
Lintona (Totemism and the A. E. F.), [w:] „American Anthropologist” 1924, z. 26) nad „formami totemicznymi”
występujących w dywizjach amerykańskich działających w Europie w czasie I wojny światowej. Omawia je C.
Lévi-Strauss, Totemizm. Warszawa 1968, s. 15-17.
8
etc. Istotny walor teoretyczny zawiera pytanie o kulturę robotniczą (subkultura
robotnicza? zespół takich subkultur?). Biorąc pod uwagę ekspansywność kultu-
rową, subkultury współczesne da się podzielić na a k t y w n e (np. przestępcza,
dziecięca, nastolatków, studencka) i p a s y w n e (niektóre, sięgające tradycjami
średniowiecza, subkultury zawodowe, jak młynarska, garncarska, wodniaków,
prawdopodobnie j e s z c z e żebracza etc).
Badania współczesnych folklorów środowiskowo-zawodowych wymagają
zatem pogłębionych studiów nad zjawiskiem subkultury ,,w ogóle", sprecyzo-
wanie jej teoretycznego modelu. Podkreślić należy istotny walor t y p o l o -
g i c z n y (a nie: wartościujący!) pojęcia subkultury w badaniu zróżnicowanej,
wielopłaszczyznowej, pulsującej różnymi rytmami i stylami życia kultury
współczesnej. Liczne prace poświęcone temu zagadnieniu są inspirowane głów-
nie przez socjologię kultury, psychologię czy pedagogikę. Coraz częściej poja-
wiają się także i studia zgłębiające tę problematykę od strony potrzeb folklory-
styki, zbyt nieśmiało jednakowoż przyjmujące – nieodzowną w tym wypadku,
sądzę – antropologiczną perspektywę oglądu. Częściowo dotykają problematyki
subkultury dziecięcej znakomite studia D. Simonides14 i J. Cieślikowskiego15,
prowadzi się szeroko zakrojone prace nad folklorem i subkulturą przestępczą w
ośrodku wrocławskim16, odnotować można interesujące przyczynki do proble-
matyki subkultury studenckiej 17 , wodniaków 18 , garncarzy 19 . Pewne elementy
subkultury nastolatków (szkolnej) są ulubionym tematem publicystów 20 . Nie
14
D. Simonides, Współczesny folklor słowny dzieci i nastolatków. Wrocław – Warszawa 1976.
15
J. Cieślikowski, Wielka zabawa. Folklor dziecięcy, wyobraźnia dziecka, wiersze dla dzieci. Wrocław – War-
szawa 1976; tenże, Literatura i podkultura dziecięca. Wrocław 1975.
16
Por. m. in. A. Wołczek, Piosenki i wiersze w zbiorkach młodocianych przestępców. „Literatura KLudowa”
1972 nr 2; J. Bultrowicz, Konteksty literatury więziennej. „Literatura Ludowa” 1977 nr 6. W przygotowaniu
antologia literatury i folkloru przestępczego pod red. L. Momota.
17
J. Bielunas, Z problematyki badań nad kulturą studencką. [w:] „Literatura Ludowa" 1977, nr 1; Sł. Magala,
Badania nad kulturą studencką. [w:l „Literatura Ludowa" 1977, nr 1.
18
D. Simonides, Folklor odrzański (stan badań i zarys problematyki). Nadbitka [b.r.w.j.
19
D. Czubala, Folklor garncarzy polskich, [w:] Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach nr 256,
Katowice 1978. Por. też D. Czubala, M. Czubalina, Anegdoty, bajki, opowieści garncarzy. Warszawa 1980.
20
J. Urban, Zanim uderzymy w kalendarz, [w:] „Polityka” 1974 nr 10 i Zb. Mentzel, Pokazać język, [w:] „Politya”
1978 nr 21.
9
przekonują niektóre opracowania socjologiczne poświęcone „podkulturze mło-
dzieżowej"21.
W niektórych ujęciach socjologicznych termin subkultura „służy do
oznaczenia specyficznych ustosunkowań cechujących socjologicznie wy-
odrębnionych członków danego kręgu kulturowego", przy jego zaś pomocy da się
określić zbiór zachowań kulturowych, wyselekcjonowanych i zmodyfikowanych przez system ról spo-
łecznych charakterystycznych dla danych zbiorowości.22
21
Jak np. R. Dyoniziaka, Młodzieżowa „podkultura”. Warszawa 1965.
22
Cz. Czapów, Spór o przydatność pojęcia subkultury w precyzowaniu problematyki badań socjologicznych, [w:]
„Studia Socjologiczne” 1966/3.
23
A. K. Cohen, Delingnent Boys. The Culture of the Gang. Glencoe – Illinois 1955, s. 12. Cyt. Za Czapówem,
ibid.
24
A. Dundes, The Study of Folklore. Englewoorl Cliffs. New York, s. 2. Cyt. za: A. Paredes. R. Bauman.
Towards New Perspectives in Folklore. University of Texas Press. Austin and London 1972, s. 31 - 32.
25
Opinię Redfielda (Tepoztlan: A Mexican Viilape. Chicago 1930) podaje F. L. Utley w artykule Literatura
ludowa – definicja operacyjna. Przeł. E. Auraer i M. Waliński. [w:] „Literatura Ludowa" 1974. nr 1.
26
M. S. Olmsted, The Small Group. New York 1959, s. 84. Cyt. za: Cz. Czapów, op. cit. [podkr. M. W.].
10
zuniformizowaną, oficjalną czy szerzej – społeczeństwo „zatomizowane", „ma-
sowe". Problematyka wyselekcjonowanych, zestrukturalizowanych i zmodyfi-
kowanych pod kątem psychospołecznych, jednostkowych (osobniczych) i gru-
powych potrzeb i funkcji kulturowych, jak i problematyka specyficznych norm,
wartości i znaczeń symbolicznych wykrystalizowanych i obowiązujących wśród
członków danej grupy (wspólnoty) – mając na względzie pewne aspekty teore-
tyczne – stwarza pewne punkty styczne między problematyką subkultury a pro-
blematyką stojącą przed badaczem dawnej kultury chłopskiej.
Mówiąc najogólniej – w planie czysto socjologicznym subkulturę jako
całość charakteryzuje mniej lub bardziej wyraźnie określona struktura społeczna,
w planie psychologiczno-kulturowym zaś – wspólnota pewnej tradycji, do-
świadczeń historycznych i społecznych, poglądów i reakcji na świat i życie, typu
o s o b o w o ś c i manifestującej się poprzez określone zachowania, czynności i
ich wytwory. W tym sensie pojecie subkultury zbliża się do funkcjonującego w
zachodniej antropologii i socjologii kultury pojęcia „folk society".27 Stwarza też
dogodną i .interesującą płaszczyznę teoretycznych odniesień do klasycznej pro-
blematyki etnologicznej: badań nad tzw. społeczeństwami „pierwotnymi" czy
„prymitywnymi". Cechy różnicujące, specyfikujące daną subkulturę względem
kultury (lub jej przejawów) uznawanej za „oficjalną" zawierają się najwyraziściej
w takich jej elementach, jak język (= gwara, żargon, slang, argot), mniej lub
bardziej – w zależności od typu wspólnoty i roli tradycji – wykształconych for-
mach rytuału i zwyczaju, etykiety, magii i przesądu, sztuki i folkloru (= pewnego
typu literatury), w charakterystycznych wyznacznikach i nacechowaniach
struktury społecznej, jak i – w wielu wypadkach – w pewnych wytworach kultury
materialnej. Treść kulturowa i symboliczna, a więc w dużej mierze folklor, wy-
pełniająca dana subkulturo stanowi warunek sine qua non zaistnienia i egzy-
stencji pewnej klasy osobników jako grupy, wspólnoty określając jej ethos i
27
Nt. pojęcia folk society (Hedfield) por. A. Kłoskowska, Kultura masowa. Krytyka i obrona. Warszawa
1964, s. 49.
11
projektując styl bycia, powołując do życia charakterystyczny dla niej (i tylko) typ
„osobowości statusowej (by użyć określenia R. Lintona28). Intuicja podpowiada,
iż dominujące znaczenie w określeniu subkulturowej przynależności jednostki,
jej identyfikacji grupowej, posiada szczególnie język. Język jest niejako „klu-
czem" do zrozumienia subkultury, co obrazuje znakomicie szereg współczesnych
przykładów. Wydaje się, że subkultura może stanowić dobry poligon doświad-
czalny w próbach weryfikacji tzw. hipotezy Sapira-Whorfa.29
Charakterystycznych przykładów dostarcza np. tzw. grypsera jako pro-
dukt subkultury git-ludzi (stanowiącej zresztą jedną z pododmian szerszej
subkultury przestępczej) 30 . Przyjęcie grypsery narzuca pewien określony
światopogląd, stosunek do społeczeństwa, języka, kultury i w ogóle świata war-
tości „oficjalnych". Jest równoznaczne z przyjęciem odmiennego, grupo-
wo-partykularnego systemu wartości, akcesem do danej wspólnoty. Grypsera
we współczesnej kulturze przestępczej (subkulturze gitowców) wytycza pod-
stawowy podział na „ludzi" i „nie-ludzi", posiadający swoją psychologiczną
motywację (w sferze podświadomości bardziej, można sądzić, aniżeli świado-
mości), w wybujałym, jaskrawym „etnocentryzmie".31 Grypsera określa i od-
zwierciedla jednocześnie cały system hierarchii społecznych; por. znaczenie ta-
kich słów, jak git-człowiek, król, paczka:, apropak, kiepski, zielony, frajer
(czysty lub brudny), garować, przypucować, zbrudzić etc. Jej użycie obwarowane
jest całym szeregiem nakazów i zakazów (slowa-tabu, bluzgi – ten, kto nabluzga,
jest frajerem, kiepskim, ulega degradacji społecznej, podlega sankcjom gru-
28
R. Linton, Kulturowe podstawy osobowości. Warszawa 1975, s. 147.
29
Na temat tej hipotezy por. m.in. uwagi w pracach: Z. Bokszańskiego. M. Ziółkowskiego, A. Piotrowskiego.
Socjologia języka. Warszawa 1977; St. Żółkiewskiego, Kultura. Socjologia. Semiotyka literacka . War-
szawa 1979.
30
„Grypsera" jako podkultura młodzieżowa [dyskusja], [w:] „Więź" 1975, nr 7-8; St. Bernawski, Pod-
kultura git-ludzi. [w:] „Więź" 1974) nr 1.
31
Charakterystycznych danych porównawczych dotyczących nazewnictwa „swoich" i „obcych" dostarcza et-
nologia. Warto wziąć pod uwagę także pewne formy slangowe występujące w społeczeństwach cywilizowanych.
Por. m.in. J. Conrad, Człowiek, rasa, kultura. Przeł. A. Kreczmar. Warszawa 1971, s. 20 i n.; K. Birket-Smith,
Ścieżki kultury. Przeł. K. Evert-Vaedtke i T. Evert. Warszawa 1974, s. 11 i n. Wiele przykładów z dawnego
folkloru polskiego przytacza J. St. Bystroń w Megalomanii narodowej. Warszawa 1935.
12
powym, działaniu swoistego ostracyzmu). Próba na znajomość grypsery inicjuje
kontakty międzyosobnicze i wytycza a priori ich charakter. Grypsujący,
uznając pewne normy językowe, musi podporządkować się jednocześnie okre-
ślonym normom społecznym, rytuałom, zwyczajom. Podobnie znaczącą funkcję
pełni język (gwara) we współczesnej subkulturze marynarskiej, studenckiej czy
nastolatków.32
80
Por. m.in. L. Kaczmarek, T. Skubalanka, St. Grabias, Słownik gwary studenckiej. Wrocław 1974 (dostępny w
kilku egzemplarzach korektorskich). Także wstępne wyniki ankiety nt. gwary marynarskiej przeprowadzonej
przez E. Kołodziejck (praca przygotowywana w WSP w Szczecinie).
33
Interesujące materiały przytacza E. Redliński w Nikiformach; por. W labiryncie, [w:] „Kontrasty” 1979 nr 2
(tu: listy gitowców, ballady, pieśni i wiersze).
13
wspólnoty kulturowej. W planie epistemologicznym język i folklor sytuują my-
ślenie, a może lepiej rzec: mentalność, członków określonej wspólnoty w dzie-
dzinie licznych współcześnie tzw. „światopoglądów potocznych" („zdroworoz-
sądkowych", „prelogicznych", „przednaukowych"). Osobowość jednostki, jej
mentalność i jej horyzonty (a więc np. otwartość na pewne wartości i zamkniętość
na inne) są tu ściśle zdeterminowane określonym tradycyjnym wzorem kultu-
rowym (bądź: w subkulturach bardziej złożonych – zespołem takich wzorów),
kultywowanych przez uczestników wspólnoty bardziej intuicyjnie i pod-
świadomie, wydaje się, aniżeli świadomie, a będących rezultatem tradycyjnie
przyjętego określonego stylu życia, sposobu bycia, postawy wobec świata. Nie-
które subkultury w sposób laboratoryjny zdają się potwierdzać słuszność twier-
dzenia Sapira, iż
„działamy tym pewniej, im bardziej nieświadomi jesteśmy wzorów, które nami kierują;34
Każda subkultura, w pierwszym rzędzie, jest zawsze mniej lub bardziej roz-
budowaną „kulturą bytu", cechującą się prymatem czynników emotyw-
no-praktycystycznych nad czynnikami intelektualnymi. Kompleksowa analiza
immanentnych związków zachodzących między językiem, osobowością, sposo-
bem myślenia i wzorem kulturowym winna, jak sądzę, doprowadzić do wniosku,
iż wyodrębnienie i funkcjonowanie subkultury w czasie i przestrzeni umożliwia
w znacznej mierze charakteryzująca członków zarysowującej się wspólnoty
32
E. Sapir, Kultura, język, osobowość. Warszawa 1978, s. 154.
35
Por. Cl. Kluckhohn, Badanie kultury, [w:] Elementy teorii socjologicznych. Materiały do dziejów
współczesnej socjologii zachodniej. Warszawa 1975.
36
G. Tarde, Les Lois de l’imitatlon. Alcan, wyd. II. Paris 1890, s. 97. Cyt. za: M. Osowska, Ethos rycerski i jego
odmiany. Warszawa 1973. s. 20.
14
tendencja do samookreślania i identyfikacji, m.in. przez formułowanie w sferze
mentalności określonych „psychologicznych” autoportretów, które w sferze
świadomości grupowej zyskują sankcje obowiązujących autostereotypów37. Po-
wstanie i akceptacja grupowych autostereotypów – pełniących tu zatem ważne
funkcje integrujące – pozostaje w ścisłym związku, czego dowodzi choćby
przykład grypsery, z funkcjonowaniem w obrębie wspólnoty stereotypowych
obrazów innych grup, wspólnot, warstw i kręgów społecznych.
Mając na uwadze określony historycznie kontekst „czasoprzestrzeni kul-
turowo-społecznej", subkultura jest typem kultury zarówno „biorącej", jak i
„dającej", co pokazują m.in. studia nad genezą folklorów środowisko-
wo-zawodowych i analiza ich treści. Posłużmy się raz jeszcze przykładem folk-
loru przestępczego: źródła kulturowe tekstów składających się na ów folklor
tkwią najczęściej w literaturze wykształconej, „oficjalnej" (szczególnie roman-
tyzm, ale też Asnyk, Tetmajer,... Broniewski i Kochanowski; ogólnie tzw.
„wielka poezja", która weszła do sztumbuchów i repertuaru pieśniowego), dalej –
w literaturze brukowej i historycznych postaciach kultury i literatury popularnej,
we współczesnej kulturze masowej (szczególnie treści emitowane przez mass
media), jak i w folklorze innych współczesnych i dawnych subkultur. Część
tekstów to niewątpliwie oryginalny produkt tej subkultury: twórczość własna
gitowców, która przeszła przez sito cenzury prewencyjnej i została społecznie
usankcjonowana38.
Z punktu widzenia teoretyczno-metodologicznego szczególnie istotne
wydają się właśnie relacje między poszczególnymi współczesnymi subkulturami.
Istnieją, wydaje się, typy subkultur e k s p a n s y w n y c h , „narzucających",
które w znacznym nieraz stopniu wpływają na treść (język, obyczajowość, folklor
i in.) innych grup środowiskowo-zawodowych, modyfikując je w znacznym
37
Nt. pojęcia „autostereotypu" por. A. Kapiszewski, Stereotyp Amerykanów polskiego pochodzenia, [w:]
„Biblioteka Polonijna”, pod. red. H. Kubiaka. Wrocław 1977 nr 2.
38
Por. cyt. wyżej artykuły Wołczka i Bultrowicza.
15
nieraz stopniu. Istnieją również subkultury bardziej i n e r c y j n e (słabiej wy-
kształcone?). Współcześnie typ kultury ekspansywnej stanowi niewątpliwie
subkultura grypsery, co potwierdzają obserwacje języka i folkloru środowisk
młodzieżowych, studenckich, marynarskich. Odrębnym, interesującym zagad-
nieniem teoretycznym są relacje między pojęciem subkultury a pojęciem tzw.
„kontrkultury"39.
16
Czerwony pas etc], popularne i obiegowe toasty [typu: No to siup, w ten
głupi dziób! Borys, polewoj! Chluśniem, bo uśniem ! Pier...niem, bo
odwykniem! Jan Sebastian, bach!], stereotypowe życzenia i powinszowania
[Ile liści na kapuście, ile dziadów na odpuście, tyle szczęścia i sł o-
dyczy Gieniuś Jawor Ewce życzy itp.], graffiti i muralia (przykłady po-
minę), okrzyki, skandowania i przyśpiewki [typu: Ceylon to kraina bajek,
eunuch to jest chłop bez…, Raz Kujawiak Kujawiance zrobił... i in.],
folklor środków komunikacji miejskiej, jak i w ogóle folklor „podróżny" („wa-
gonów kolejowych"), folklor kolejek przed sklepami, folklor sal szpitalnych (np.
opowieści o pomyłkach lekarskich), współczesne formy „medycyny ludowej"
(typu: Rady księdza Podbielskiego 43, Nafta 44, Japoński grzybek) i „lu-
dowej meteorologii", folklor korytarzy sądowych wraz z obiegowymi „formu-
łami prawnymi", folklor spotkań kombatanckich45, przepowiednie i horoskopy
masowo krążące w formie rękopiśmiennej, powielanej czy drukowanej"46, kol-
portowane też w postaci listów tzw. „łańcuchów szczęścia" (np. Łańcuszek św.
Antoniego), różne współczesne porzekadła, przysłowia i zwroty paremiolo-
giczne [typu: Nie bój żaby, żaba w wodzie nie bodzie; Kto rano wstaje,
ten...; Nie widziała d..a słońca etc], rozmaite formy „antytekstów"47 sta-
nowiących parodie folkloru tradycyjnego i kultury masowej, niektóre rodzaje gier
i zabaw towarzyskich funkcjonujące w oparciu o zestereotypizowane i skon-
wencjonalizowane reguły tekstowe, folklor miłosny i erotyczny wraz z całym
43
Rady księdza Podbielskiego krążące w dziesiątkach wariantów opublikował Wł. Pawlu-ezuk w „Literaturze
Ludowej" (1976, nr 3).
44
M. Waliński, Nafta. Sprawozdanie redaktora gazety ,,Tago" – Gero Hunta. [w:] „Literatura Ludowa" (w
druku).
45
J. Maciejewski („Obszary trzecie"..., op. cit.) mówiąc o „rodzajach środowisk wytwarzających swój „folklor”,
wymienia także „grupy zorganizowane na zasadzie wspólnej sytuacji łączącej ludzi w środowisko na krótki czas,
ale powtarzalnej w życiu" (s. 98). Ich produktem byłby np. „folklor wagonowy". W przekonaniu moim folklory
środowiskowo-zawodowe funkcjonują raczej w oparciu o mniej lub bardziej wykształcone subkultury. Ich egzy-
stencja ma motywację psychologiczną w swoistej tradycji grup. Z tych powodów ostatnich kilka przykładów
charakteryzuję jako przykłady „folkloru interspołecznego”, aczkolwiek rzecz jest na pewno dyskusyjna.
46
Np. tzw. Trzecia tajemnica fatimska krążąca współcześnie w licznych wariantach powielaczowych i ma-
szynopisowych. Różnego typu horoskopy sprzedawane m.in. na współczesnych „jarmarkach" organizowanych w
centrach miast.
47
Na temat owych „antytekstów" por. R. Sulima, Współczesne przekazy ustne (wybrane zagadnienia), [w:]
Literatura ludowa – literatura chłopska, op. cit.
17
bogatym repertuarem gestów symbolicznych i bogatą oprawą słowną i wiele
innych. „Twórczość zbiorowa nie jest bynajmniej obca nawet kulturze przesiąk-
niętej idealizmem" – przypomnijmy tezę Bogatyriewa i Jakobsona polemizują-
cych z romantycznymi teoriami folkloru i z Neumannowską tezą, iż „lud nie
tworzy, tylko odtwarza."48
Teksty wchodzące do kategorii folkloru interspołecznego charakteryzuje –
jak każdy folklor – bardzo znaczny stopień stereotypizacji, konwencjonalizacji i
sformulizowania; gdyby było inaczej, nie mogłyby one stawać się ad hoc wła-
snością społeczną. Często ich struktura umożliwia tworzenie nowego tekstu w
oparciu o tekst już „zużyty", wyeksploatowany, z jakichś względów nieaktualny,
co świetnie pokazuje mechanizm przekazu pogłoski, plotki, przepowiedni, dow-
cipu. Omawianą sferę folkloru charakteryzuje ponadto nieustanna, nadzwyczaj
szybka (szczególnie w zestawieniu z folklorem tradycyjnym) rotacja treści,
wątków, motywów, a w związku z tym bardzo krótki nieraz żywot tekstów. Inne
są dzisiaj społeczne warunki transmisji folkloru, inne funkcje ów folklor pełni.
Bywa często, że teksty, które wyszły z obiegu społecznego, „odradzają się" nagle
niczym Feniks z popiołów zbiorowej pamięci i aktywizują w wyniku określonych
potrzeb psychospołecznych. Tak bywa z opowieściami wampirowymi i in. po-
głoskami, np. na temat afer gospodarczych, tak bywa z pewnymi dowcipami
politycznymi, przepowiedniami. Dużą rolę w aktywizacji tego rodzaju tekstów
odgrywają aktualne wydarzenia na arenie społecznej i światowej i okresowe
mody. Folklor interspołeczny czerpie treści ze wszystkich możliwych źródeł
kulturowych i społecznych, dawnych i współczesnych; w dużym też stopniu
wzbogaca – „wedle potrzeb" – współczesne subkultury, jak i z nich czerpie.
48
P. Bogatyriew i R. Jakobson, Folklor jako swoista forma twórczości, [w:] P. Bogatyriew, Semiotyka
kultury ludowej. Warszawa 1975, s. 178.
18
funkcjonujące we współczesnym społeczeństwie – na różnych piętrach struktury
społecznej i na różnych poziomach świadomości – stereotypy społeczne i ste-
reotypowe wyobrażenia. F o 1 k 1 o r o t w ó r c z a f u n k c j a s t e r e o t y p ó w
jest faktem wydaje się niepodważalnym 49 , toteż badacz omawianej kategorii
folkloru winien skupić uwagę i na takich cechach myślenia i komunikacji ste-
reotypowej, jak: ekspresyjność i emocjonalność, subiektywizm „podszywający
się" pod obiektywizm i jednostronność, partykularność i konserwatyzm („upor-
czywa" tradycjonalność), zdroworozsądkowa postawa „dobrej wiary" i nasta-
wienie pragmatyczno-praktycystyczne, woluntaryzm, niepoddawalność weryfi-
kacji logicznej, intelektualizm i irracjonalizm, inercyjne nastawienie do rzeczy-
wistości i brak dystansu wobec swata, wyrażające się m.in. notorycznym
upraszczaniem rzeczywistości. Szczególnie istotne wydają się związki myślenia
stereotypowego z dziedziną przesądu i uprzedzeniami (negatywnymi lub pozy-
tywnymi) podkreślane przez teoretyków komunikacji stereotypowej50 . Z tego
punktu widzenia ważną rolę dla wyjaśnienia mechanizmów tworzenia i przekazu
współczesnego folkloru spełnić mogą badania nad wyróżnianą przez psychologię
społeczną tzw. „osobowością autorytarną" (Adorno, Allport, Jahoda i in.). Sto-
sunkowo łatwo dowieść, poprzez odpowiednie egzemplifikacje, jak rozmaite
stereotypy społeczne „prowokują" powstawanie określonych przejawów folkloru
(np. mechanizm powstawania plotki, pogłoski, dowcipu i ich kolportaż).
Zwróćmy jednakowoż uwagę, iż mamy tu do czynienia ze swoistym „sprzęże-
niem zwrotnym": folklor interspołeczny pełni w znacznej mierze funkcję s t a -
b i l i z u j ą c ą stereotypy „zastane" i sam bywa źródłem pewnych obiegowych
stereotypów społecznych. Folklor ten czeka u nas dopiero, na dobrą sprawę, na
gruntowne badania.
49
Do tego wniosku prowadzi m.in. lektura Megalomanii narodowej J. St. Bystronia.
50
Por. cyt. pracę Kapiszewskiego.
19
Tak, najkrócej, charakteryzować można – nie unikając niebezpieczeństwa
pewnych uproszczeń czy przedwczesnych generalizacji – współczesną „rzeczy-
wistość folklorystyczną". Folklor współczesny, zwłaszcza wyróżniona grupa
trzecia tekstów, odznacza się daleko posuniętą – w porównaniu z tradycyjnie
wielofunkcyjnym folklorem chłopskim – dysfunkcjonalizacją i „specjalizacją".51
Obsługuje on, na gruncie społeczeństwa zurbanizowanego, zindustrializowanego,
„masowego" określone sytuacje życiowe i społeczne, jest odbiciem pewnego typu
potrzeb kulturowych i psychospołecznych (np. „dopełnienie" oficjalnej in-
formacji bądź jej zastąpienie52, wyrażanie aprobaty względnie dezaprobaty wo-
bec pewnych zjawisk społecznych, zaspokajanie potrzeb ludycznych i in.).
Wielofunkcyjność tradycyjnego folkloru zachowuje jeszcze w części folklor
środowiskowo-zawodowy; szczególnie w bardziej rozbudowanych subkulturach.
Folklor współczesny – w przeważającej mierze oparty na kontaktach typu
bezpośredniego, „twarzą w twarz", ale też na niesformalizowanych i niezinsty-
tucjonalizowanych pozawerbalnych kanałach przekazu, wykorzystujący często
całe sieci nieoficjalnych autorytetów – jest immanentną częścią naszej kultury.
Sam jednak, „jako taki", stanowi nieustanną „polemikę" i „grę" z kulturą, cywi-
lizacją, społeczeństwem, wszelkiego rodzaju działaniami i zachowaniami ofi-
cjalnymi i zinstytucjonalizowanymi. Stanowiąc swego rodzaju „ludowy Instytut
Gallupa", najniższą izbę kontroli społecznej, wyraża to, co często w innej formie i
w innych sytuacjach, poprzez inne kanały przekazu, bywa niewyrażalne. W tym
sensie folklor jest wolnością, wolnością słowa nade wszystko. Przerosty cywili-
zacyjne, stresy itp. czynniki typowe dla współczesnych społeczeństw produkcyj-
nych, kryzysy ekonomiczne, społeczne czy polityczne stwarzają multum sytu-
acji produktywnych dla przejawów szeroko rozumianej spontanicznej, oddolnej
51
Do takich wniosków prowadzą m.in. sukcesywnie publikowane przez D. Simonides współczesne materiały
folklorystyczne, por. też R. Sulima, op. cit.
52
O sytuacjach, w których spontanicznie rozwija się „sieć nieoficjalnych autorytetów" stymulujących masowy
przekaz nie potwierdzonych oficjalnie Informacji pisze np. J. Kossecki w Cybernetyce kultury, Warszawa 1974.
Por. też K. Thiele-Dohrmann, Psychologia plotki. Warszawa 1980 i in. dostępne prace na temat pogłoski.
20
aktywności folklorystycznej, będącej sensu stricto aktywnością kulturową,
współkonstytuującą obraz i oblicze wielowarstwowej kultury współczesnej.
Aktywności tego rodzaju, jakby na przekór, zdaje się sprzyjać zwłaszcza
coraz gwałtowniej rozwijająca się baza techniczna służąca emisji przekazów
masowych. Może w związku z tym warto postawić pytanie, jak n a p r a w d ę
mają się do rzeczywistości i praktyki społecznej podnoszone tu i ówdzie, a
zwłaszcza w kręgach socjologów-statystyków, tezy o rzekomo jednoznacznie
unifikującym, uniformizującym, homogenizującym myślenie i postawy kultu-
ralne szerokich rzesz społecznych wpływie kultury i informacji z kręgu mass
mediów? Czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia z sytuacją pewnego
niedocenienia licznych, silnych tendencji oddolnych, spontanicznych, rozwar-
stwiających kształty kultury współczesnej? A więc pewnym socjologicznym mi-
tem czy mistyfikacją? Zbyt często jeszcze z pola widzenia badaczy kultury
współczesnej – szczególnie wówczas, kiedy w dążeniu do naukowej weryfikacji
pryncypiów związanych z aktualnymi trendami polityki społecznej i kulturalnej
nie wychodzą poza jej ramy instytucjonalne czy zaprogramowane – giną wartości
i problemy, które, jak się wydaje, winny stanowić centrum zainteresowań nauk
społeczno-kulturowych: podmiot, jednostka, perspektywa „pojedynczego czło-
wieka"53. Pytanie np. jak się ma oficjalnie kreowany i aprobowany model „kul-
tury robotniczej" do rzeczywistych, autentycznych treści folkloru robotniczego i
niezafałszowanych kształtów subkultury robotniczej? W tym kontekście nie-
bywałej wagi nabierają coraz żywiej podnoszone ostatnio postulaty formułujące
potrzebę przyjęcia perspektywy antropologicznego oglądu współczesnej kultury,
rehumanizującej refleksję kulturoznawczą, szczególnie socjologiczną. Z głęboko
przemyślanej potrzeby przyjęcia takiej perspektywy wyrosła cytowana wyżej
praca W. Pawluczuka. Byłoby w pewnym sensie rzeczą wstydliwą przypominać,
iż kulturologia i socjologia humanistyczna, r o z u m i e j ą c a , posiada w tradycji
nauki polskiej bogatą, niebagatelną i chlubną kartę.
53
Por. cenne spostrzeżenia Sulimy w recenzji z cytowanej wyżej pracy Pawluczuka („Regiony" 1979, nr 3).
21
Folklor współczesny, folklor „człowieka zindustrializowanego", rodzi się z
głęboko ludzkiej tęsknoty za myśleniem kompleksowym, poznaniem całościo-
wym, z psychologicznej potrzeby spójnej wizji kultury i świata. Na gruncie kultur
tradycyjnych nie zachodziła potrzeba tak rozwiniętych dążeń kompensacyjnych
(albo uwidoczniała sic w mniejszym zakresie; w zależności od typu kultury), a to
z tej prostej przyczyny, że nie istniały tam tak ostre przedziały między tym, co
jednostkowe, a tym, co społeczne, między pracą produkcyjną, czasem wolnym a
kulturą (rozrywką, rytuałem, religią, magią). Zasygnalizowane tendencje, typowe
dla rozbudowanych społeczeństw nowoczesnych, szczególnie zaś trendy uni-
fikujące i uniformizujące płynące od strony kultury urzeczowionej i zdepersona-
lizowanej w środkach masowego przekazu i masowej informacji, sprawiają, iż f u
n k c j e folkloru współczesnego sprowadzają się w pierwszym rzędzie do funkcji
k a t a r k t y c z n o - t e r a p e u t y c z n y c h , funkcji k o m p e n s a c y j n y c h
i funkcji l u d y c z n y c h . W związku z tym, co powiedziane zostało o (wyróż-
nionych wyżej) drugiej i trzeciej kategorii folkloru, na najgłębszą uwagę zasłu-
guje teoria folkloru Luigi M. Lombardiego Satrianiego, podkreślająca dwa
zwłaszcza aspekty funkcjonalne folkloru: k o n t e s t a c y j n y i n a r k o t y -
z u j ą c y 54 Lombardi Satriani swoją teorię buduje w oparciu o analizę społe-
czeństwa kapitalistycznego, jednak globalne spojrzenie na współczesny folklor
polski wydaje się potwierdzać jego ambiwalentny charakter. Rzecz jasna, na
szczegółową analizę zasługują także funkcje, i n t e g r u j ą c a i in-
f o r m a c y j n a współczesnego folkloru:
„Nie tylko [...] masowe, ale i nie-masowe treści i środki ich przekazywania są istotne dla rzeczywistości
kultury współczesnej, a nie ma jeszcze gotowej odpowiedzi, które z nich więcej ważą w aspekcie jednost-
kowego udziału w kulturze."55
22
opowiada dowcipy i ich słucha, aniżeli czyta poezję czy prozę „elitarną". Folklor
był i jest własnością mas – kulturą i literaturą wykształconą zainteresowani są,
proporcjonalnie, nieliczni odbiorcy. Jednak to literatura i kultura kształcona ma
tysiące krytyków i badaczy. Folklorem zajmują się nieliczni.
Poza polem rozważań pozostawiłem świadomie wspomniany wyżej tzw.
„folkloryzm". Jest on elementem szerokiego pojęcia kultury masowej. W sferze
wykonawczej może folkloryzm pełnić cenną funkcję aktywizowania zachowań
kulturalnych współczesnego człowieka, stanowiąc jedną z form rekreacji, wy-
chowania patriotycznego czy estetycznego. W sferze odbioru społecznego, tj.
kolportowany przez środki masowego przekazu, pełni niejednokrotnie ważne
funkcje estetyczne, polityczne, ideologiczne, patriotyczne, a nade wszystko –
funkcję s e n t y m e n t a l n o - n o s t a l g i c z n ą . Pomijam w tym miejscu –
rzecz to do odrębnego rozważenia – wiele negatywnych aspektów tego zagad-
nienia56. Przekonania jednakże, iż „folklor zrekonstruowany", „zaadoptowany"
etc. jest procesualnym „przedłużeniem" współczesnym tradycyjnego folkloru i
„żywym nurtem ludowości" we współczesnej kulturze należy między bajki wło-
żyć. (Nie wykluczam, że folkloryzm w pewnych przypadkach sprzyja sytuacjom
stricte folklorystycznym lub inspiruje je, ale to inna sprawa). Wykładane na
kartach rozpraw i dysertacji przekonania tego rodzaju są niczym innym, jak ofi-
cjalnym uprawianiem mitologii naukowej, tedy i źródłem pewnych mitów spo-
łecznych.57
56
Por. m. in. O. Sirovátka, Sieben Hauptsunden des Folklorismus. Die negativen Erschetnungen Im Folklo-
rismus. W pracy zbiorowej Folklor Tasadalom Muveszet. Kecskemet 1978, nr 2-3.
57
Piszę o tym szerzej w artykule Folklor – folkloryzm – kultura masowa (maszynopis).
23