You are on page 1of 53

Prentice Mulford

PRZECIW MIERCI

NIEKTRE PRAWA SIY I PIKNOCI Myli nasze tworz nasze oblicze i nadaj mu waciwe indywidualne pitno. Nasze myli okrelaj ruch, postaw i ksztat caego ciaa. Prawa piknoci i zupenego zdrowia s te same. Zale one cakowicie od stanu uczucia, lub te, mwic innymi sowami, od waciwoci tych myli, ktre najczciej biegn od nas ku innym i od innych ku nam. Brzydota w wyrazie twarzy, czy to osoby starej, czy modej, pochodzi zawsze z niewiadomego przekroczenia jakiego prawa. Kady znak zniszczenia w ludzkim ciele, kada forma jego saboci, wszystko wreszcie, co tylko robi czowieka wstrtnym, ma swoj przyczyn w dominujcym nastroju jego uczucia. Natura obdarzya nas czym, co nazywamy instynktem, a co ja nazwabym raczej wyszym rozsdkiem, poniewa odsuwajc si ze wstrtem od wszystkiego, co jest brzydkie i zdeformowane, co nosi na sobie znamiona upadku, posugujemy si czym subtelniejszym i doskonalszym, anieli instynkt. Wrodzony popd ludzkiej natury kae nam unika niedoskonaoci i szuka chociaby wzgldnie doskonaego. Nasz wyszy rozsdek ma zupen racj, gdy czuje wstrt do zmarszczek i uomnoci, tak samo jak do brudnej i porwanej odziey! Ciao jest yw odzie i jednoczenie narzdziem ducha. Pokoleniom przed nami wpajano od dziecistwa, e jest to nieuniknion koniecznoci, e jest to prawem, ugruntowanym w niezmiennym porzdku natury, aby ciao nasze po pewnym okrelonym czasie przekwito, stao si bezpowabne i aby umys rwnie z biegiem czasu wygas, odmawiajc posuszestwa. Mwiono nam, e duch nie ma mocy sprzeciwi si temu i odrodzi ciaa, za pomoc swych wewntrznych si przeksztaci je na nowo, ku nowemu yciu! Lecz w nieuniknionym biegu natury nie ley wcale, by ciao ludzkie przepadao, jak przepada dotychczas, podobnie jak w biegu natury nie ley, aby ludzie jedzili dyliansem, jak przed szedziesiciu laty, a nie automobilem, jak dzisiaj, lub te, aby wiadomoci posyano przez gocw, a nie przez iskry elektryczne. Twierdzi, co ley w zakresie praw natury, a co nie - byoby tylko arogancj ciemnej niewiadomoci. Jest to najfatalniejszy bd, gdy na kawaltko przeszoci, ktre ley poza nami, spogldamy jako na niezawodny drogowskaz tego, co stanie si kiedykolwiek w wiecznoci. Jeeli nasza planeta bya niegdy tym, czego naucza geologia - mianowicie falujc mas dzikich, bardziej nieokiezanych i brutalniejszych si; jeeli rwnie formy rolinnego, zwierzcego, a pniej ludzkiego ycia byy ordynarniejsze, pospolitsze - to czy nie jest to znak, nadzieja, dowd wikszego wysubtelnienia, ku ktremu podamy - nie - w ktre wstpujemy teraz, w tej, jak rwnie w kadej godzinie! I czy wysubtelnienie nie oznacza spotgowania mocy, tej samej, ktra potguje si elaza w stali? I czy najwysze, prawie nieznane dotd siy, nie powinny rozwin si jeszcze w czowieku, w tej najsubtelniejszej organicznej caoci, jak znamy? Wewntrznie, potajemnie pyta si tysice mylcych ludzi wszystkich krajw: "Dlaczego musimy marnie i traci wszystko najlepsze, co yciu nadaje warto i to wanie wtedy, gdymy ju zdobyli to dowiadczenie i mdro, ktra jest

najodpowiedniejsza dla ycia! Pocztek lata - lecz patrz: oto dni ju s krtsze!" Woanie wielu bywa na pocztku zawsze szeptem. Modlitwa - yczenie - proba mas bywa zawsze najpierw tajemnym baganiem. Pierwszy nie odway si nawet pobiec do ssiada, obawiajc si miesznoci. Lecz jedna rzecz gboko tkwi w dowiadczeniu: kade pragnienie, pomylane czy wyrzeczone, przyblia ku nam to, czegomy dali, stosownie do intensywnoci pragnienia oraz rosncej liczby pragncych. Kieruj oni duchowe funkcje na okrelone tory. W ten sposb zaczyna si rusza ta milczca sia woli, ktra aczkolwiek nie uznawana przez szkoln mdro, nadaje pragnieniom posta i ksztat. Miliony ludzi tsknio po cichu do lepszych i szybszych rodkw komunikacji - i oto ujarzmiono par i elektryczno. Wkrtce inne pytanie, inna zachcianka zada spenienia - pytanie wewntrzne, zachcianka wewntrzna - a w tych pierwszych prbach zblienia pragnie, ktre s jakby wizjami, do rzeczywistoci, bd niewtpliwie bdy, bezdroa, bezwyjcia, jak na pocztku naszych zdobyczy technicznych byy spotkania pocigw, eksplozje kotw itd. Wiek nasz jest dwojakiego rodzaju. - Wiek naszego ciaa i naszego ducha. Duch ten przez miliony lat wskro niezliczone ciaa i formy bytu dojrza do swego dzisiejszego stopnia wiadomoci i zuy wiele modych cia, jakoby ubra. A to, co nazywamy "mierci" jest tylko brakiem uzdolnienia do utrzymania naszej cielesnej odziey na zawsze, do odradzania naszego ciaa za pomoc yciotwrczych pierwiastkw cigle na powrt. Im starszy, im dojrzalszy duch, tym zdolniejszy jest do opanowania ciaa, do jego przemiany podug swojej woli. T duchow si poytkujemy w ten sposb, abymy si stali pikni, zdrowi i silni, godni mioci. Bo przez t sam si mona zrobi si niewiadomie rwnie obrzydym, chorym, sabym, wstrtnym przynajmniej podczas tej jednej egzystencji, jeeli bowiem rozwj dy do uszlachetnienia i udoskonalenia, wszystko musi kiedy rozpyn si w wysze formy. T magiczn si s nasze myli. Chocia dla oka s one rzeczywiste, jak kwiat, drzewo lub owoc. Myli pr bezustannie nasze minie w rytm gestu, ktry z istoty charakteru wypywa. Czowiek zdecydowany stawia kroki inaczej, ni wahajcy si. Niezdecydowany ma ocigajce gesty, postaw, sposb mwienia i ruchy ciaa, ktre w kocu czyni go niezgrabnym, niezrcznym i nieudolnym. Czonki ciaa s jakoby litery listu, ktry, pisany popiesznie w pewnym nastroju, wykazuje pismo bezadne i pene bdw, podczas gdy usposobienie zrwnowaone - the serene mood - tworzy piknie zaokrglone zdania, tudzie harmonijne pismo. Kadego dnia stylizujemy si w jak now faz bytu, wmylamy si w jaki inny, urojony charakter, a ta dominujca rola, ktr najczciej gramy, udziela si twarzy, jako masce tej roli - panujcej linii. Kto wiksz cz swego ycia zawodowo si skary, zawsze jest w zym humorze i, opakujc samego siebie, wici prawdziwe orgie niezadowolenia, ten zatruwa sobie krew, rujnuje rysy twarzy i niszczy bezpowrotnie sw pe, wytarzajc w niewidocznym laboratorium ducha niewidoczny trujcy bodziec - myl, ktra oddana dziaaniu, tj. pomylana, przyciga z otoczenia, wedug nieuniknionego prawa, myli podobne sobie. Odda si we wadz rozdranionemu, bezradnemu nastrojowi, znaczy to samo, co otworzy na ocie drzwi dla mylowych fluidw kadego rozdranionego, bezradnego czowieka - znaczy to samo, co naadowa swj wielki magnes - swego ducha - szkodliwymi, przeciwnymi prdami i poczy bateri mylow ze wszystkimi prdami tego samego gatunku! Kto myli o zodziejstwie lub morderstwie, wchodzi przez t myl w duchowy stosunek z kadym morderc i

zodziejem na caej ziemi! Ze trawienie nierwnie w mniejszym stopniu zaley od samego poywienia, ni nastroju, w ktrym przyjmujemy zazwyczaj pokarmy. Najzdrowszy chleb spoywany w goryczy dziaa na krew jak trucizna. Kiedy wszyscy siedz w milczeniu za stoem rodzinnym z t zrezygnoc sdzia moe mie przy studiowaniu sprawy zaciewan i wymuszon min, ktra zdaje si mwi: "aha... i to trzeba jeszcze znie", a pan domu zagrzebuje si cay w kopoty swego interesu lub w gazet, poykajc wszystkie morderstwa, samobjstwa, skandale, ktre zdarzyy si w cigu ostatnich 24 godzin, kiedy pani domu, niechtna, piastuje w sobie wszystkie swe gospodarskie umartwienia - wwczas zjawia si przy stole, wraz z potrawami, elemet troski, smutku i chorobliwoci w kadym organizmie, objawiajc si jako rodzaj niestrawnoci przy caym stole, od jednego koca do drugiego, bez luk, we wdzicznej cigoci! Jeeli panujcym wyrazem twarzy jest grymas, wwczas grymasy robi rwnie myli, znajdujce si poza tym czoem. Gdy kty ust s wycignite na d, wwczas i myli, ktre te usta tworz i nad nimi panuj, s mtne i zalene. Twarz jest najjawniejszym znakiem uduchowienia, dlatego nic nie ma wikszej wartoci ponad pierwsze wraenie. Nastrj popiechu, ktry powstaje ze zego przyzwyczajenia wyprzedzania mylami ciaa, zgina ramiona naprzd. Czowiek dostojny, ktry nad sob panuje, nie pieszy si nigdy. Koncentruje on swoj wol, swoj si, swj rozum na ten jedyny cel, ku ktremu jego ciao, jego duchowe narzdzie, w tym jednym momencie zmierza, w ten sposb przywyka panowa nad sob, nabiera gracji w kadym gecie, gdy jego duch jest w absolutnym i niepodzielnym posiadaniu ciaa i czonkw, a nie w oddali, gdzie na bezdroach, pieszcy bez wytchnienia, peen troski o dalekie rzeczy, ktre sta si maj dopiero po upywie godzin i dni. Kto ukada plan jakiego interesu, przedsiwzicia, wynalazku, tworzy z niewidzialnych elementw co, co jest tak rzeczywiste, jak jakakolwiek bd maszyna z elaza i drzewa. Plan ten, to przedsiwzicie, przyciga znw dla swego urzeczywistnienia niewidoczne siy, ktre sprowadzaj w kocu materializacj tego przedsiwzicia w wiecie zjawisk. Kto za na odwrt - obawia si nieszczcia, yje w cigym strachu przed jakim zem, oczekuje niepowodzenia, ten tworzy pewnego rodzaju mylowego upiora, milczc si, ktra na podstawie tego samego prawa zbiera dookoa siebie szkodliwe i niszczce pierwiastki. Powodzenie i niepowodzenie opiera si na jednym prawie, ktre moe suy zarwno jednemu, jak i drugiemu, zupenie jak rami czowieka, ktre ratuje z topieli, lub te zabija uderzeniem sztyletu. Mylc, budujemy z niewidocznego materiau co, co siy do siebie przyciga - dla naszej pomocy lub szkody, stosownie do charakteru myli, ktremy wysali. Kto liczy na to, e si zestarzeje, kto nosi zawsze w duchu swj obraz, swoj konstrukcj jako zgrzybiaego starca, ten podlegnie staroci. Lecz ten, kto potrafi nakreli jako plan samego siebie - obraz mylowy peen modoci, siy i zdrowia, do ktrego rwie si niepowstrzymanie, poza ktrym okopuje si przeciwko legionowi ludzi, co cigle przychodz i mwi mu, e si starzeje, e musi si zestarze - kto z tym obrazem mylowym potrafi si bez ustanku jednoczy - ten pozostanie modym. Musimy bez przerwy budowa wasny idea. W ten sposb pocigamy ku sobie pierwiastki, ktre zawsze nios nam pomoc, aby ten idealny obraz mylowy zbliy do rzeczywistoci. Kto lubi myle o rzeczach mocnych, o grach, potokach, drzewach, przyciga do siebie pierwiastki takiej siy.

Kto dzisiaj odbudowuje si w sile i piknie, a jutro wtpi lub wraca do starych mniema tumu, nie niszczy tego, co z ducha odbudowa w swym duchu. Dzieo jego zatrzymao si tylko - drzemie ono i oczekuje najbliszej godziny wzlotu. Wytrzymao w myli o piknie, o sile, o modoci jest kamieniem wgielnym ich urzeczywistnienia. O czym najwicej mylimy - tym bdziemy. Pacjenci nie myl: "ja jestem silny", lecz: "jaki ja biedny". Ci z was, ktrzy le trawi, nie mwi: "ja chc mie zdrowy odek", lecz: "ja nic wicej nie mog znosi!" I rzeczywicie nie mog - wanie z tego powodu! - Pielgnujemy nasze wasne choroby, a nie nas samych, chcielibymy, aby gaskano nasze cierpienia. Jeeli cierpimy na jakie zoliwe przezibienie, to kaszel nasz baga niewiadomie: "dzisiaj jestem przedmiotem wspczucia! - o, jak godzien jestem litoci!" Przy odpowiednim leczeniu powinien pacjent i cae jego otoczenie wycign w pole przeciwko cierpieniu, wszyscy uzbrojeni w mylowe wyobraenia zdrowia: "Uzdrowienia s tak samo zaraliwe jak choroby! Chwytamy zdrowie, jak osp!" Czeg nie daliby doroli ludzie, aby mie czonki tak pene wiosny i tak elastyczne, jakie posiada dwunastoletni chopak! Ciao, ktre wdrapuje si na drzewa, chodzi, biega po porczach - biega, poniewa kocha ten bieg, poniewa nic innego nie umie - tylko biega. Gdyby takie ciaa mona byo fabrykowa i sprzedawa, jaki popyt miayby u tych wszystkich korpulentnych dam i panw, ktrzy ze stkaniem wydostaj si z karet, niczym wory mki! Skd to pochodzi, e ludzko z tak rezygnacj, prawie bez oporu przyjmuje na swe barki coraz to rosnc ociao, ospao, zastyganie i to w swych najlepszych latach? Wydaje mi si, e zawieramy kompromis z tymi upokorzeniami i nazywamy je - dostojnoci! Naturalnie - m, ojciec, obywatel, wyborca, podpora pastwa - (zmurszaoci), nie powinien biega, bi si skaka jak dziecko, poniewa nie moe! Nosimy nasze braki jak ornaty, utykamy wszdzie i mwimy: "Tak powinno by, gdy inaczej by nie moe!" Lecz w naturze, na wiecie, w ludziach i naokoo ludzi jest ju coraz wicej moliwoci! - Przychodz one akurat tak prdko, jak uczymy si te nowe siy poznawa, wiczy si w nich i panowa nad nimi... Lecz lenistwo!!! MYLI POZYTYWNE I NEGATYWNE Wysyamy lub otrzymujemy bezustannie duchowe pierwiastki, jestemy elektrycznym stosem, ktry wysya si i znw musi zosta nakarmiony. Podczas mwienia, pisania, mylenia lub jakiej innej dziaalnoci jestemy pozytywni, w innym wypadku - negatywni. W tym negatywnym albo recepcyjnym stanie przyjmujemy siy i pierwiastki, ktre mog nam przynie czasow szkod lub trway poytek. Istniej zatrute duchowe prdy, jak istniej trujce wyziewy arszeniku albo metali. Kto przebywa zupenie biernie w pokoju wrd zazdrosnych, przepenionych nienawici, cynicznych albo nie wyzwolonych ludzi, wchania z nich trujcy pierwiastek, peen choroby i niszczcej siy: pierwiastek daleko niebezpieczniejszy, anieli nawet dajca si wykaza chemicznie trucizna, poniewa jego dziaania postpuj delikatniej i tajemniej, czsto dopiero po wielu dniach daj si odczu i s najczciej przypisywane innym przyczynom. Jest to nadzwyczaj wane, gdzie i w jakim otoczeniu znajdujemy si podczas negatywnego stanu, poniewa wtedy nasikamy mylowymi fluidami jak gbka, a po wielu godzinach duchowego lub fizycznego wysiku, gdymy w stanie pozytywnym pozbywali si siy - stan negatywny jest przyrodzonym prawem i przyrodzon potrzeb. Zgnie ten stan lub sztucznie go powstrzyma - byoby pomysem

chybionym, lecz ostrono jest nieodzowna: odda si temu stanowi mona tylko w odpowiednich, starannie dobranych warunkach. Czowiek wyczerpany, gdy uda si w tum niespokojnych, chorobliwie podnieconych ludzi, nie bdzie od razu wyssany psychicznie, gdy waciwe indywidualne pitno. Nasze myli okrenie ma on waciwie nic do dania, lecz za to przyjmuje od nich mimochodem co z ich niszej istoty. Przywiesi on do swego ycia, wyraajc si obrazowo, oowiany ciar. Przyj, chocia na krtki czas, co z ich sposobu mylenia i sdzenia rzeczy, sta si niedowierzajcym tam, gdzie dotd by peen nadziei! Zamiary, ktre dopiero co wydaway mu si silne, bliskie urzeczywistnienia wydaj si nagle jak dalekie mgy! Obawia si, gdzie zazwyczaj by odwanym. Staje si niezdecydowanym i w chwilowym zamcie kupi moe rzecz, ktrej nie potrzebuje, lub te co powie, co zrobi, zaatwi jak spraw, ktrej by nigdy w ten sposb nie zaatwi, gdyby by w zupenoci samym sob, myla swymi wasnymi mylami, wolny od mglistego zamtu tumu naokoo siebie. Gdy zmuszeni jestemy uda si pomidzy ludzki tum, czymy to przynajmniej wtedy, gdy mylowo jestemy najsilniejsi i uchodmy z powrotem, gdy zaczynamy odczuwa zmczenie. Gdy w momencie siy jestemy magnesem, co odpycha te szkodliwe prdy, ktrym w stanie negatywnym jestemy oddani na pastw. Ludzie pozytywni s zdobywcami i mocarzami - id oni wrd ludzi tylko na przodzie! A jednak nie zawsze jest dobrze wysya tylko pozytywne myli, kto bowiem jest takim pozytywnym wysyaczem, odrzuca i odpdza od siebie wiele drogocennych pomysw. Powinien nastpi pewien moment, kiedy duchowy zbiornik napenia si na nowo, im radykalniej si zmienia zawarto, tym lepiej. Czowiek pozytywny, ktry zawsze kadej nowej myli oczekuje w pozycji szermierza, ktry nigdy nie zadaje sobie trudu wsuchania si recepcyjnie w rzeczy nowe, niewiadome, ktry nieprawdopodobne bierze za niemoliwe, dla ktrego jego wasne ograniczone poznanie jest jedynym wyrokiem - taki czowiek musi nieodzownie w tej duchowej pozycji zbiednie i sta si bezsilnym! Na odwrt za, ludzie negatywni, ktrzy tylko przyjmuj, ktrzy s zawsze mniemania usyszanego ostatnio, ktrych czyja ironia lub wzruszenie ramion zniechca, ci ludzie podobni s do kanau, przez ktry wszystek brud i gnj przepywa, a pki wszystkie otwory nie zostan zapchane dla rzeczywicie cennych prdw i pki sami nie stan si zupenie niezdolni do wysyania si pozytywnych. Na og naley si stosowa do prawida, e pozytywnym trzeba by wrd ludzi wiatowych, negatywnym za w dobrze przygotowanej samotnoci. Kto w samotnoci toczy jeszcze duchow walk ze swymi przeciwnikami, ten traci tylko na prno swe siy. Kto obarcza si troskami innych, ten przede wszystkim odczuwa potrzeb takiej zupenej samotnoci. Wwczas nie ma miejsca nawet na lito, gdy ona podgryza si, ktra wanie powinna by nagromadzona, aby pniej przynie naleyt pomoc. aden mwca, na chwil przed sw wielk mow, nie zuyje swego czasu na to, aby uly biednemu robotnikowi, wnoszc za niego po schodach worek wgla, gdy tym sposobem zabiby tylko cay blask, ca si i cae natchnienie w swym mzgu, a moe nawet i myli, ktre porednio i bezporednio toruj drog ulgi nie dla tego jednego wyrobnika, lecz dla wielu tysicy. Kto bezustannie przestaje z tumem, musi bezwarunkowo zmarnowa duo ze swych si. Najszkodliwsze za jest nieprzerwane wspycie z osob stojc na niszym szczeblu duchowego rozwoju, poniewa w stanie biernoci, ktry zawsze nieodzownie wraca, ulegamy mniej cennym

jakociowo prdom, bez wzgldu na to, jakie stosunki wi nas z t osob - czy bratem, synem czy mem. Z ludzi, ktrzy chocia zwizani uczuciem, nale do dwch rnych duchowych sfer, subtelniejsza, wysza i bardziej wartociowa natura bdzie zawsze cierpie i spada w d, poniewa jest bardziej wraliw, podczas gdy natura nisza moe przyj tylko pewn cz tego, co jej wysano. Reszta przepada, bez poytku, bez sensu. Odpowiedni stosunek towarzyski jest najpierwsz podstaw do osignicia szczcia, zdrowia i powodzenia. Stosunek towarzyski oznacza tu co, co wychodzi daleko poza ramy fizycznego obcowania. Stajemy si bliscy jakiemu czowiekowi zalenie od psychicznego natenia, z jakim si nim interesujemy - oddalenie jego ciaa w przestrzeni nie gra tu adnej roli. Kto duszy czas zwizany by z jak nisz od siebie natur, ten nie moe od razu zatamowa fal duchowego stosunku, ktre s mu z tego rda posyane dalej, si przyzwyczajenia. Musi on nauczy si zapomnie, nie powinien nigdy wrogo o niej myle, lecz raczej nic, zupenie nic, bo tylko w ten sposb moe przeci niewidoczne, telepatyczne "druty" i zrzuci wizy! Moe to dwiczy zimno, twardo, okrutnie? Lecz jaki miaoby to sens, gdyby dwoje ludzi nigdy nie zaniechao wspomnie, ktre s dla obojga szkodliwe? Przecie, jeeli jedna cz cierpi, z czasem musi cierpie i druga! Niewaciwe jest rwnie czytanie "dla wytchnienia", a wic w stanie biernym, denerwujcych romansw, przejmowanie si postaciami bohaterw i wdychanie w siebie, e si tak wyra, kolporterskich losw w momencie wasnej saboci i poddania. Podczas jedzenia trzeba by szczeglniej biernym. Przyjmujc poywienie, tj. materia do odtworzenia naszego ciaa, czymy to tylko w spokojnym, zrwnowaonym, przyjaznym nastroju! Bo jednoczenie je i kpi z innych, dysputowa lub myle o interesach, jest to by pozytywnym wwczas, gdy wskazana jest zupena negatywno. Czy kpiny te i dysputy maj miejsce tylko w mylach, czy te ujawniaj si na zewntrz, jest, rozumie si, zupenie obojtne. Szkodliwym jest rwnie, gdy jaka inna osoba, siedzca za stoem, opanowana jest przez nastrj, przeciwko ktremu trzeba si wewntrznie zbroi, ktry trzeba tolerowa - wszystko to przecie jest marnowaniem siy, jest pozytywne! Tylko ludzie, ktrzy yj w najczystszej sympatii, mog razem siedzie za stoem. Kto duo przebywa w samotnoci, przyciga ku sobie prdy pokrewnego uduchowienia. Przestrze, ktra przez duszy czas naadowywaa si mylami - staje si silnym magnesem! yjemy wwczas w lepszym i wyszym wiecie, dostpni dla podszeptw, ktre, by moe, zostan bojaliwie schowane w najskrytszym wntrzu, jak urojenia. Ale pniej, jakiego dnia, powstaje znw pocig do towarzyskoci, bierze si, co jest po rk, lub pozwala si unosi prdowi. wiat wewntrzny zostaje zburzony, podszepty ukazuj si raptownie w wietle codziennych mniema jako "oczywiste gupstwa", zdrowy "chopski rozum" zaczyna znw bekota i krytykowa, harcujc na olep razem z beczcym stadem owiec. A gdy zostaniemy sami, nadchodzi znw uczucie gbokiego niezadowolenia i zniechcenia, powstaje jakby akt oskarenia przeciwko nam samym o to, emy zdeptali przyrodzone prawa naszej duszy! Wiele wzniosych duchw cierpi pod ciarem pasoytniczych myli, ktre ich si czepiaj i niewiadomie gboko szkodz. Zapewne nikt nie powinien i nie moe dugo pozostawa samotnym; lecz ten, kto posiada si do przecicia niszych pocze, toruje przez to drog wyszym. Kto posiada si, aby czeka, ten w wiecie zjawisk przyciga na sw drog ludzi, ktrzy mu dadz rzeczywiste wytchnienie i pomoc, jak powinna da towarzysko. Jego najwysze myli s ogniwem pomidzy nim i wadcami tych samych myli. Ale

przez uparte trzymanie si swych niszych pierwiastkw oddziela modzono programy polityczne wraz z reform wysi on od wyszego wiata, w ktrym ju do pewnego stopnia uczestniczy. Bo przecie ten tak zwany stosunek towarzyski jest niczym innym, jak tylko wzajemn tolerancj, wiecznym przeuwaniem z roku na rok tych samych sw, gestw i myli. S to umarli, ktrzy niech grzebi swoich umarych! Rzeczywiste yjce ycie jest to stan nieskoczonej rnorodnoci, otwarta droga dla duchowych prdw, na ktrej ma miejsce ciga wymiana si i idei pomidzy rnymi duchami tego samego stopnia - jest to artezyjska studnia, bijca w wieczny byt. rdem modoci, rdem ciaa i rdem ducha jest mono zmienienia od razu caego mylowego aparatu na pozytywny, gdy nisze, ordynarniejsze myli s w pobliu i zachowania si negatywnie lub recepcyjnie wobec odbudowujcych prdw. Nosi odwag zawsze przed sob, jak pochodni. Niczego si nie ba i nic nie nazywa niemoliwym. Do adnego czowieka nie paa nienawici, tylko bdw jego unika! Wszystkich kocha - ale zaufaniem obdarza przezornie i mdrze! PAR PRAKTYCZNYCH DUCHOWYCH PRZEPISW yjemy w koowrocie zmysw - nowe wiadomoci, nowe dowiadczenia - pomimo i znamy ich prawdziw warto, przechodz a nazbyt atwo na lirze powszedniego dnia w spokojny truchcik banalnoci. Niech nikt z nas nie oczekuje, i od razu, po wszystkie czasy, oyje dla nowych praw, dla nowych zasad i metod istnienia. Pomimo zupenego przewiadczenia o ich prawdziwoci, jaka cz w nas, co ukrytego, upartego, bdzie tajemnie przeciw nim powstawao. T czci jest rozsnowa (materia) - dowiadczenie ciaa - krwi - komrek. Dlatego bez przerwy musimy powtarza nowe objawienia: "istnieje wysza moc, panujca sia, ktra wszystko przenika i oywia. My jestemy czstk tej siy". I jako takiej czstce, dana jest nam zdolno wchaniania w siebie coraz to wikszej i wikszej iloci przyrodzonych wasnoci tej najwyszej siy - przez dugotrwae milczce podanie, przez proby i yczenia. Kada z naszych myli jest realnoci - jest si (prosz sobie to dwa razy powtrzy). Kada myl jest ceg w tworzcym si losie - zym czy dobrym. Kto w danej chwili musi mieszka w brzydkim domu, le jada, obcowa z ludmi, ktrzy s ordynarni i nieokrzesani, ten niech bez ustanku protestuje w swej najgbszej wyobrani przeciwko caej niedoli! Niech yje duchowo w innym, pikniejszym domu, gdzie si jada wykwintniej, wrd wyszych ludzi - ten stan jego duszy zaprowadzi go sam do czego lepszego, bez trudu, goryczy, bez przymusu. Bd tylko bogaty duchem, fantazj i wiadomoci, a materialne bogactwo przyjdzie samo. Kto widzi siebie tylko na najniszym szczeblu drabiny, zostanie na nim przez cae ycie. Dominujcy nastrj, czy to przygnbienia, czy tryumfu, stwarza w rzeczywistoci wszystkie fizyczne warunki ycia. Nie stawiaj nigdy granic przyszym moliwociom. Nie mw nigdy: "dotd, ale nie dalej. Przez tego lub tamtego czowieka zostan zawsze zdystansowany". Albo, e "moje ciao musi zmarnie i przepa, poniewa wiele ju ludzkich cia w przeszoci przepado i zmarniao". Nie myl: "moje zdolnoci, mj talent jest przecitny, ja bd y i umr, jak tyle milionw naokoo mnie". Tak myli niewiadomie wielu ludzi! Nios oni pniej na swych barkach ze i

szkodliwe skutki tego kamstwa! Zamykaj przed sob moliwo podniesienia si kiedy poza granice dzisiejszego wiata. Odgradzaj si sami bez potrzeby od drogi wyszych prawd. Kady czowiek posiada pewn ukryt zdolno, pewien talent, jak wasn moliwo, ktra jest tak samo jedyn, jak jego istnienie; gdy w nieskoczonym stawaniu jest nieskoczona rnorodno zjawisk, czy bdzie to czyje istnienie, czy zachd soca, czy mzg ludzki. Zapragnij od czasu do czasu uwolni si od wszelkiego strachu. Kada sekunda takiego pragnienia przyczynia si po trochu do wyprowadzenia ci z niewoli strachu. Nieskoczona wiadomo nie zna bojani i jest to twoim wiecznym dziedzictwem, by si zawsze zblia do nieskoczonej wiadomoci. Wchaniamy w siebie myli tych ludzi, do ktrych czujemy najwiksz sympati i z ktrymi najczciej przestajemy. Jeeli s oni od nas nisi i yj mylowo w niszych sferach, wwczas cierpimy dugotrwa szkod - gdy wyszy i subtelniejszy duch zawsze ulega w nierwnym towarzystwie. Ludzie, ktrym si powodzi, rzucaj ku nam na podobiestwo nici myli swego powodzenia. Od ludzi, ktrzy nie maj powodzenia, idzie ku nam zawsze brak porzdku, brak systematycznoci, cierpliwoci i wierzcej siy, ktre to braki wsysamy w siebie podobnie jak gbka wod. Lepiej nie utrzymywa adnych stosunkw towarzyskich, ni utrzymywa je z ludmi rozprzonymi, nie majcymi przed sob celu; ich prdy mylowe izoluj nas od istot podobnych do nas, od rzeczywistych przyjaci. Kto w pewnym pooeniu, przedsiwziciu lub interesie nie moe znale odpowiedniej rady, ten niech czeka. Oddalaj wszystkie myli ku samej rzeczy. Nie czy nic. Wola i postanowienie stan si przez to silniejsze. W ten sposb zbieraj si i gromadz siy, ktre pyn ze wszystkich stron, przychodz one w formie pomysu, objawienia, przypadku lub zdarzenia. W tym oczekiwaniu nie stalimy bez ruchu, natchnienie unioso nas w mylowy prd ku pomysowi, ku zdarzeniu! Kto w jakimkolwiek przedsiwziciu opiera si wycznie na ludziach, zbacza z prawdziwej linii trwaego powodzenia. O twych przedsiwziciach, o twych planach i nadziejach mw tylko z tymi, o ktrych wiesz na pewno, e ycz ci powodzenia. Nie mw nigdy z ludmi, o ktrych wiesz, e suchaj ci tylko przez grzeczno. Kade sowo, wypowiedziane przez ciebie, oznacza pewn si, ktr odcigasz od swego przedsiwzicia. Liczba ludzi, ktrym z powodzeniem mgby si zwierzy, jest nad wyraz maa. Lecz dobrotliwe yczenie jedynego przyjaciela, ktry ci si przysuchuje ze szczerym zainteresowaniem, jest rzeczywist, yw, opiekucz si, ktra czy si z tob, aby dziaa przy twoim boku, na twoje szczcie. Jeeli tylko cel twj jest wielki i sprawiedliwy, zaprowadzi ci bez wtpienia sam do ludzi, ktrzy ci obdarz zaufaniem, z ktrymi bdziesz mg bezpiecznie rozmawia. Gdy dasz dla siebie sprawiedliwoci, dasz jej w imieniu caego narodu. Jeli bez wewntrznego protestu dozwalasz, by ci oszukiwano, krzywdzono, tyranizowano, jeste po stronie oszukastwa i podoci. Dziesi minut, oddane zwadzie ze swym wasnym losem lub zazdroci obcemu szczciu, oznacza, e pewn sum wasnej siy zuylimy na to, by los swj pogorszy. Kada myl zazdroci i nienawici odskakuje zawsze z powrotem, jak bumerang. Piastowa ze uczucia przeciwko ludziom, ktrzy opywaj w bogactwa, jest to marnotrawstwo, ktre nas nie tylko nabawia nieszczcia, lecz nawet rozbija to przysze szczcie, co dy ku nam. Jeeli uczucia te stay si dla nas drug natur, nie oczekujmy, e si od nich uwolnimy za jednym zamachem.

Ze przyzwyczajenia caego ycia musz by powoli, bardzo powoli wykorzeniane. Wasny pokj jest warsztatem, na ktrym powinno by odbudowane nowe "ja" z nowych duchowych pierwiastkw, jest miejscem, ktrego nie powinien przestpi aden obcy czowiek, a nawet my sami powinnimy go przestpowa tylko w godzinach radosnego i jae zmuszony jest jednym cigiem rozstrzyga stos snego nastroju - powinnimy tam nasze obudzone marzenia wymarzy do doskonaoci, a wtedy miejsce to z biegiem czasu zostanie kompletnie naelektryzowane szczciem, z kadego przedmiotu popyn ku nam wspomnienia dawniejszych myli i wynios nas ponad nas samych - do czynw, ktre bd jak cuda. Zy humor i niesamodzielno - to choroby. Chory duch stwarza chore ciao. Wikszo chorych ciele sobie duchowo przysze oe boleci wrd dugotrwaej, wieloletniej pracy przygotowawczej. Lecz im duej pielgnujemy w nas stan cigych radosnych oczekiwa, tym mniejsze grozi nam niebezpieczestwo, e go nawet na krtki czas utracimy, gdy ju sta si drug nasz natur, i nie jestemy wadni zniweczy jego bezustannych, cudnych dowiadcze, ktre on za sob prowadzi. Wszyscy skadamy si z si, ktre si zowi mylami i caa nasza dziaalno jest bezwiadom, nieprzerwan modlitw. Modlitwa nie oznacza tu naturalnie bezmylnego klepania pacierza. Kto patrzy tylko na ciemne strony ycia, i cigle, bez przerwy, rozmyla o swych rozczarowaniach i ciosach przeznaczenia, ten modli si o te same rozczarowania i ciosy w przyszoci. Kto oczekuje nieszczcia, ten jednoczenie prosi o nie i otrzyma je. Wnosimy ze sob do towarzystwa nie tylko nasze ciao, lecz rwnie pewne promieniowanie, ktre instynktownie wszystkich ku nam zniewala lub odstrcza, bez wzgldu na to, czy milczymy, czy rozmawiamy. Naokoo nas kry specjalna atmosfera, ktra odpycha lub przyciga. Wszystko, co nas spotyka, jest skutkiem dugo pielgnowanego nastroju. Nastrj prawoci stwarza na dusz met najlepsze, najrealniejsze rezultaty - nie jest to sentymentalizm, lecz wprost nauka. Gdy ten kierunek myli przyciga wanie ku nam okolicznoci i ludzi jednakowego z nami pokroju, na ktrych zawsze mona polega, w ktrych spoczywa ukryte nasze ycie. "Nie daj, aby soce zaszo przez twj gniew" - w tej biblijnej modlitwie ley tajemnica zdrowia. Kto udaje si na spoczynek zy i przygnbiony, ten podczas snu bdzie caymi godzinami przebywa w sferze za i w ten sposb bdzie gromadzi utrapienia na nadchodzcy dzie. Zy zwyczaj popiechu niszczy wicej egzystencji, ni si przypuszcza. Kto rano zawizuje swe obuwie w niespokojnym, popiesznym nastroju, nie zazna przez cay dzie wypoczynku. Mdl si zatem, by z tego burzliwego potoku wyszed tam, gdzie spokj! Ludzie spokojni trzymaj ycie w mocnych rkach, kieruj biegiem rzeczy bez niepotrzebnych gestw, z moliwie najmniejszym wysikiem ciaa, lecz z jasn, podniesion gow! Jeli ktokolwiek, kobieta czy mczyzna, rano przy przebudzeniu czuje si zwalczonym przez wszystko, co w tym dniu jest do wykonania, przez troski gospodarskie, interesy, zakupy, przez tysice drobnych, potrzebnych rzeczy - ten niechaj sidzie na p minuty i powie sobie: "Nie chc, by te obowizki goniy i powodoway mn. Zaczn od jednej rzeczy, a reszt zostawi losowi, dopki ta jedna rzecz nie bdzie dobrze wykonana". Mamy wwczas wszelk pewno, e rzecz ta pjdzie gadko, a za ni po kolei wszystkie inne. Pielgnowanie tego spokojnego potoku skoncentrowanych myli uniesie nas ku korzystniejszym stosunkom,

wydarzeniom i znajomociom, anieli na wp wariacki nastrj wciekego popiechu. Jeszcze do dzi dnia wierzymy w wiele kamstw. Wierzymy niewiadomie. Bd nie staje si jawnym. Dlatego w dalszym cigu yjemy stosownie do naszych niewiadomych bdw i z tych niewiadomych bdw pyn cierpienia naszego ycia. Mdl si codziennie o zdolno poznawania faszu w zjawiskach i nie obawiaj si, jeeli go bdzie wicej anieli marzy! Gdy jeste chory i mylisz, e jakiekolwiek lekarstwo lub porada lekarska moe ci pomc, id za t rad, lecz zawsze z cich myl w swej duszy: przyjmuj to lekarstwo nie jako rodek, mogcy uzdrowi moje ciao, lecz jako podtrzymanie mego ducha, ktry ju wkrtce otrzyma na powrt si i zdolno do samopomocy. Nie ucz nigdy swego dziecka, by mao si cenio. Gdy przyzwyczai si do tego, przyzwyczaj si wkrtce i inni - najpierw bd go mao cenili jako dziecko, pniej jako czowieka. Nic nie jest wicej szkodliwe dla czowieka, jak pomniejszanie swej wartoci, i niejedno dziecko wstpuje w ycie, osabione przez ucisk dugoletniego szyderstwa. Ucz swe dziecko, by marzyo i oczekiwao tylko powodzenia. Dugotrwae oczekiwanie powodzenia niesie ze sob przyczyny, rodki i drogi do tego powodzenia. Posiadamy do tej pory tylko bardzo nieokrelone wyobraenia, co waciwie oznacza ycie i jakie moliwoci w nim spoczywaj. Ludzko wtedy dopiero stanie si stosunkowo doskona, gdy otrzyma zdolno odnawiania swego ciaa na kade danie i utrzymania go tak dugo, jak bdzie chciaa. Ciaa wolnego od blu i piknego ponad wszelk miar! Powiedz tylko o jakiej rzeczy: ona musi si sta i zaraz powstanie tysic si, by j wykona - dlatego te naley by rozwanym w yczeniach, bo yczenie moe si sta czasem przeklestwem. I wicz si w nastroju pokory przed nieskoczon wiadomoci, bd zawsze gotw czerpa z wyszego prdu, ktry nauczy ci poznawa prawdziwe wartoci i powie, czego powiniene da. Czy jeste kobiet, czy mczyzn - ycie twe nie bdzie nigdy zupene, nigdy nie odbudujesz si w mocy ku mocy, jeeli nie spotkasz i nie poznasz duchem swego drugiego "ja", swego dopenienia z drugiej pci. A po takim poznaniu rozki nie ma. Pamitajmy zawsze podczas jedzenia i picia, e przy kadym ksku wbudowujemy w nasze ciao pewn myl, stosownie do tego, w jaki nastroju przyjmujemy poywienie. Staraj si by przy biesiadzie wolnym, przyjaznym, penym nadziei - a gdy nie moesz posi takiego nastroju, mdl si! Baga dzie i noc nieskoczon wiadomo o najwysz mdro, o si i rado i to w tym nastroju serca, ktry wyszo tej nieskoczonej wiadomoci w pokorze uznaje - znaczy to odda si falom przypywu, ktry niesie ku nam wszystko najlepsze. Wwczas bowiem coraz to wysze prdy poznania przepywaj przez nasz istot, ktra stoi w odpowiednim miejscu, aby chwyta te fale, co powoli wydzieraj nas bdom, przenoszc z miejsc lepszych do najlepszych. Przenosimy si powoli w inne otoczenia, na inne drogi yciowe, w ssiedztwo tych, do ktrych woa nasze najgbsze udrczenie. BG W DRZEWACH Szczliwy jest czowiek, ktry kocha drzewa - przede wszystkim wielkie, wolne, rosnce dziko w miejscach, gdzie je zasadzia nieskoczona sia, niezalena od opieki ludzkiej. Gdy wszystko nieuprawne, przyrodzone ley bliej

wszechwiadomoci, ni to, co zostao przez wol ludzk okiezane, przeobraone, wychowane! Rzeczy urodzone na wolnoci oddychaj czystszym rytmem duchowym nieskoczonoci, dlatego te wrd dzikiej natury, w lesie, w grach, wszdzie, gdzie nie ma ladw ludzkiej pracy, promienieje ku nam niewypowiedziana, wolna rado, upojenie bez granic. Oddychamy emanacj, ktra z drzew, ze ska, od ptakw - z kadej formy nieskoczonoci pynie ku nam bezustannie! Uzdrawia ona i odnawia! Jest czym wicej ni powietrze! Si duchow, ktra wypywa z powszechnego ycia. Nie znajdziemy jej ani w miastach, ani w starannie utrzymanych ogrodach. Szczliwy ten, w kim rozponie ta, silna i powana mio do dzikich drzew, do ptakw i zwierzt, kto je uwaa za rwne sobie urodzeniem i wie, e w zamian za jego mio one mog go rwnie obdarzy czym bardzo cennym. Wszystko, co yje, odpowiada na sympati i antypati. My jestemy jedn czci nieskoczonej wiadomoci, a drzewa - drug. Mio za jest niewidocznym pierwiastkiem, "yw wod" wiata i pynie wielkimi falami przez ten duchowy wszechwiat, ktry nas zewszd otacza. Drzewo jest yw myl Boga. Myl, ktra jest godna naszej uwagi. Zawiera ona pewn form mdroci, ktrej, by moe, nam brak, ktrej jeszczemy nie zdobyli. A tej mdroci powinnimy pragn, gdy tylko rzeczywiste zrozumienie daje moc, a nam potrzeba jest mocy, by osign lepsze i zdrowsze ciao. Chcemy bowiem ostatecznie uwolni si od choroby. Chcemy nowego ycia i nowej radoci z ycia w kadym nowym dniu! Nasze ciaa powinny stawa si z biegiem lat lejsze, nie cisze. Chcemy pewnoci! Chcemy uwiadomi sobie nieskoczonego ducha w kadej komrce - chcemy posi pogld niemiertelnoci! Pragniemy zdolnoci, ktre dotychczas byy zakazane "miertelnym!" Chcemy si wznie ponad przypadkowoci ciaa, ponad cierpienie i mier ziemskiego ciaa. Czy to wszystko potrafi da nam drzewa? W kadym razie mog pomc, gdy przenikniemy ich ducha, gdy staniemy si coraz wicej wiadomi tej czci nieskoczonej siy, ktrej ywym wyrazem s drzewa. Gdy bdziemy na nie patrze jako na opa lub materia do beczek, osigniemy bardzo mao z ich ycia. Kto rzeczywicie dojdzie do tego, e bdzie kocha wszechwiadomo w kadej z jej form, w zamian tej mioci otrzyma pierwiastek, co go na wskro przepoi mdroci mdroci, ktrej ta forma jest skadow czci - ktrej jest ywym obrazem. Przez miosne zlanie si z ide drzewa ludzko kiedy pozna, e z lasw mona otrzyma inny, wyszy poytek, ni ten, jaki mamy z budulca i drzewa opaowego. Mio ta powie jej, e lasy z ich niezmiernymi powierzchniami miliardw gazi, konarw i lici s idealnymi przewodnikami najwyszego duchowego pierwiastka, ktry powoli nagromadzaj, a pniej oddaj ludziom w miar ich zdolnoci pochaniania. Im ywiej bije w nas istota drzewa, ptaka, zwierzcia, tym wikszy jest nasz udzia w tych ywych siach, ktre kada z tych organizacji wchania i oddaje. Kada bowiem z tych form yciowych ma pewien sobie tylko waciwy rodzaj siy, ktry moe przenosi nas przez sympati - niejako yciowy eliksir wyszych duchw. Lecz mio osiga tylko ten, kto mio daje! Przyciga ku sobie mio z nieskoczonoci moemy w tym samym stopniu, w jakim kochamy kady przejaw nieskoczonoci, czy bdzie to krzew, czy jagoda, owad, czy ptak. A nikt przecie nie moe gnbi lub niszczy tego, co rzeczywicie kocha. Tym specyficznym pierwiastkiem, ktry w nas spywa z kadej yjcej formy, jest ycie! W miar tego, jak wchaniamy w siebie ten pierwiastek, budz si w nas siy, ktre tylko sowem "cud" dadz si okreli. Zniszczcie lasy, a odetniecie tym siom drogi dziaania. Zamiecie dzikie drzewa

przez sztuczne odmiany, a siy te zaraz zndzniej, jak ndznieje kade drzewo, dajce "uszlachetnione" owoce - czy np. jabko "Calvilla" nie jest sztucznym produktem zwyrodnienia, tak samo jak wtroba tuczonej gsi? Gdy poczniemy si zblia ku modoci, szczciu i zdrowiu, stosunek nasz do drzew i wszystkiego yjcego zmieni si zupenie. Poznamy wkrtce, e jak tylko ukochamy drzewa, roliny, owady, ptaki i zostawimy je w spokoju, cz nieskoczonoci, ktra stanowi ich istot, spynie w nas. "Lecz czy mona y" - spytaj ludzie - "bez opau, bez rolinnego lub zwierzcego poywienia?" Tak - ale czy w wiecznoci jest tylko jedna forma ycia? Czy warunki ycia nie zmieni si z czasem stosownie do naszej wraliwoci! Przecie ju teraz milionom ludzi kae najgbszy instynkt ze wstrtem odsuwa si od zwierzcego poywienia. Zapewne - ludzko nie moe od razu, w jednym momencie, zaprzesta gwatu nad rolinnym i zwierzcym pastwem. Dopki istnieje pragnienie dotychczasowego odywiania, pragnienie to powinno by zaspokajane - tylko naturalne zamieranie takich popdw ma warto. Gdy duch sam ustanawia te rzeczy, staje si to samo przez si, z wewntrz, na zawsze! Bdem ludzkoci byo, e zbyt czsto usiowaa uduchowi si przez si wasnej woli, wstrzymujc si za pomoc postw, pokut itd. od rzeczy, ktrych podaa. Nie moga przy tym nigdy przez takie rodki uwolni si od chorb, upadku i mierci. Nigdy nie odnowia w ten sposb swego ciaa. Rozkadao si ono zupenie tak samo, jak ciao hulakw i opojw. Asceza jest to brak zaufania w moc nieskoczonej wiadomoci, e ona zaprowadzi nas ku wyszym stopniom rozwoju. Stara si samemu o otrzymanie zbawienia, jest jednym z najwikszych grzechw, gdy odcina to czowieka - przynajmniej na pewien czas od nieskoczonej wiadomoci oraz od ycia, ktre mu bywa zsyane, dopki tylko modli si i ma ufno. Nie ma adnej innej cieki do wydobycia si ze zych naogw, bdw i wystpnych przyzwyczaje, jak tylko nieustanna proba, by wygaso podanie, z ktrego te wady cigle na nowo powstaj. Przy kadym tchnieniu mwi nieskoczona wiadomo: przychodcie do mnie dajcie ode mnie - znajdujcie mnie w kadym tworze, wwczas bd na was zsyaa cigle nowe ciaa i duchy, ktre przemieni wasze zwyczaje, namitnoci i yczenia tak, e powoli opadnie z was wszelka gminno i wszelkie mgliste, przeciwne prawu podanie, a na ich miejsce spynie z obszarw duszy rado, ktrej osign dzi nikt nie jest w stanie. W tym samym stopniu, w jakim wyrastamy ku szlachetniejszemu i duszemu yciu, uczymy si szacunku dla wszystkiego, co yje, rozsiewajc wszdzie wolno, poniewa - kochamy. Nie kochamy jednak ptaka, ktrego trzymamy w klatce kochamy tylko nasz przyjemno w tym ptaku. Najwysza mio do wszystkiego, co yje, jest wic drog do samego ycia, ktre w nas spywa, jak gdyby z tysica elektrycznych stosw - i to nie tylko z ptaka, z drzewa, owada, lecz z wirujcej niegowej zamieci, z burzy czy z morza! Nie jako sentymentalny sposb widzenia, lecz jako ywa sia! Dlaczeg ta mio nie jest w nas wrodzon? Dlaczego potrzeba jeszcze tylko mki i trudu i mierci? Nie wiemy! Do, e widzimy przed sob drog, ktra wyprowadza z tego wszystkiego, co nazywamy zem. WARTO PRAKTYCZNA MARZE Myle bezustannie podczas czuwania - zbyteczne. Jest to wyniszczajce przyzwyczajenie, ktre sprowadza ten tylko skutek, e pewna grupa myli powtarza si a do wyczerpania. Jednym z najpodniolejszych rde wszelakiej mocy i zbawienia jest zdolno

wyczania wedug swej woli pozytywnych myli - trwajc w zupenym fizycznym spokoju, odda si marzeniom. Widzie tylko kawaeczek krajobrazu, ktry dry przed oczami, lub da cign przed sw wiadomoci mglistym obokom. Szedziesit sekund marzenia - to szedziesit sekund ywego spokoju dla ciaa i ducha. Nawet w niszych sferach materialnego powodzenia ten bdzie zwycizc, kto potrafi odpoczywa wedug swej woli, to jest stawa si biernym i samowolnie odpycha od siebie swe myli. Trzyma on za cugle ycia, gdy w takich momentach skupienia otwieraj si wrota dla nowych idei, planw, przedsiwzi, ktre uchwycone cicho, mocno, w czujno-wiadomym stanie - przynosz wypenienie, realno. Ludzie dzisiejsi nie znaj wytchnienia - z roku na rok biegaj jak optani w koowrocie tych samych myli! Czy mog oni w tym szalonym stanie posi zdolno spostrzegania okolicznoci, ktre spotykaj na drodze? A gdy nawet je spostrzeg, brak im odwagi do sprystego chwytu! Robi dzisiaj absolutnie to samo, co wczoraj i przy tym tylko dlatego, e wczoraj czynili to samo. Niewolnicy wasnego uczucia, ktre ich utrzymuje na acuchach silniejszych od stali, w przeklestwie zawsze jednakowych, leccych gdzie, psich myli! Myl oni zawsze, e maj co do zdziaania - przede wszystkim rkami i mzgiem! Nawet we nie piesz gdzie bezmylnie, jak lepe konie na postronku! Ich przebudzenie jest bez wieoci, sen nie jest dla nich yciodawczym rdem, jak np. dla tych, ktrzy posiadaj kultur marze, zerodkowania lub skupienia. W czasie podry morskich bd ci niespokojni barbarzycy wdrowa przez wszystkie kajuty, z jednego koca okrtu na drugi, bd szukali nie wiadomo czego! Na kolei elaznej opanowuje ich tylko jedno niecierpliwe yczenie, by jak najprdzej przyby do celu, lecz gdy przybd, nie wiedz najczciej, co maj ze sob zrobi! W ich wasnym domu trwa cigle jaki ruch, jaka gospodarka, lecz w kocu dnia okazuje si, e nic nie zrobiono, zreszt na rzeczywist ich korzy i prawdziw pomylno! Wielkie naprenie umysowe - lecz po co? Maszyna obracajca si na prno, gdy nie ma adnej roboty! Cygaro generaa Granta wygrao wicej bitew, ni jego miecz! Bo pominwszy dziaanie nikotyny, sam akt wcigania i wypuszczania dymu, mimowolna obserwacja rozpywajcych si obokw stwarza pewien nastrj skupienia - bierny, marzycielski stan, gdy duch wtedy nie tylko wypoczywa, lecz odbiera nowe natchnienia. Nie chc przez to ani poleca, ani osdza palenia. Tyto jest jednym z wielu niedoskonaych rodkw do sprowadzania podanego stanu, ktry zwykle z wikszym poytkiem da si osign na innych, wewntrznych drogach. Jedna droga z wielu: ten, kto czyta te stronice, niech od czasu do czasu si zatrzyma, niech oprze si na fotelu z biernie opuszczonymi ramionami wzdu ciaa, trzy, cztery sekundy, nie mylc nic. Jaka chmurka, sup dymu lub jakie drzewo, ga poruszana wiatrem niech zatrzyma wzrok, dopki to sprawia przyjemno, nie duej. Kto za nawet piciu sekund nie moe by w spokoju, ani fizycznie, ani duchowo (a takich jest wielu, co tego nie moe), niech unika przynajmniej zbyt raptownych nerwowych ruchw. Jest to pierwsza lekcja w wysokiej sztuce marzycielstwa, czyli umysowej abstrakcji. Uycza si w ten sposb swemu ciau atomu prawdziwego wypoczynku. Duch przycign do siebie jeden atom ywej siy, ktry ju nie moe by utracony. Kto ma do przezwycienia niepokj caego ycia, nie powinien oczekiwa od razu zupenego powodzenia. Lecz posiew spokoju jest ju w nim zasiany! Myl ta ju go wicej nie opuci. Nie powinno si jednak jej nazbyt pielgnowa. Wszystko musi wyrosn i wyronie rzeczywicie, kiedy, samo przez si, z wewntrz.

Kady czowiek ma mono opanowania kompletnie swego ciaa a do (tak faszywie nazwanych) najtrywialniejszych aktw codziennego ycia, jak np. wstawanie, chodzenie, zamykanie lub otwieranie drzwi, odwracanie kart ksiki. Kto potrafi w czasie czuwania zachowa nastrj kontemplacji, osignie wkrtce bardziej pokrzepiajcy i zdrowszy sen - gdy dominujcy nastrj dnia okrela rwnie nastrj nastpujcej nocy. Bezsenno odpowiada psychicznemu rozpreniu - raptownemu skurczowi myli, ktre utrzymuje czowieka w cigu wielu godzin wahajcym si to tu, to tam, niezdolnym do snu, z czonkami poncymi ze znuenia. Lecz wraz z kultur spokoju ronie wola do mocy, ktra na zawoanie moe sprowadzi sen, czyli absolutn bierno. Nigdy nie naley wiczy si w mylowych nastrojach, gdy si to okazuje niewygodne lub nudne - to tylko opnia. Jedynie w tych momentach, w ktrych sprawia nam to mimowoln rado, trzeba si wiczy. Tajemnic i piknoci wewntrznego rozwoju jest to, e ronie on, jako yto lub pszenica, w milczeniu, niewiadomie! Za dwa, trzy, pi lat zmieni si wszystkie gesty, stan si nawyknieniem, bd harmonijne. W tej anarchii mylowej, w ktrej ludzko obecnie yje, ciao faktycznie rozrywane jest na czci przez rwce myli, ktre bez celu, bez sensu s wszdzie - to tu, to tam, wszdzie - w kadym czasie - niepowcignione! Kada czynno, kady krok moe sta si rdem zadowolenia w tej samej mierze, w jakiej ronie wesoo, jeeli tylko krok ten nie okae si przeszkod, zatrzymaniem si w gonitwie za zbytkiem, za nadmiarem. Co jednak robi si z ochot, robi si dobrze, w ten sposb ukada si powoli cae ycie z doskonaych pierwiastkw, z ktrych aden nie niszczy nic, co drugi wybudowa. Kady pojedynczy czyn staje si nowym magnesem, ktry z wolna nabiera mocy; a to, co ludzko mogaby przez te proste wiczenia speni, mona by nazwa wprost "cudami". Chrystus i Mojesz, wszyscy jasnowidze i magowie byli peni "spokoju". W ten sposb zbieraa si w nich duchowa sia, ktra zerodkowana pniej na chorym, napeniaa go nowym yciem. W historii Marty i Marii - Maria wybraa lepsz czstk, poniewa z dala od domowych trosk zdobywaa sobie w cichoci siy, ktre pniej odpowiednio skierowane zdziaay w jednej sekundzie wicej, ni zdziaaa Marta przez swe caodzienne umartwienia. Marta zapracowaa si - Maria si odbudowaa! Kultura spokoju podnosi rwnie przytomno ducha. Przytomno ducha jest to przecie zdolno zmobilizowania w kadej danej chwili wszystkiego, co tylko posiadamy z wiedzy, energii, odwagi i taktu. Tylko jednoczesna, natychmiastowa obecno wszystkich wasnoci nadaje im warto. W spokojnym duchu s te wasnoci zawsze zerodkowane i nie goni, rozstrzelone, za tysicem przedmiotw. Nastrj kontemplacyjny jest to wypoczta zaoga mylowej fortecy. Rwcy si naprzd, nerwowi i dlatego zawsze zmczeni ludzie rzadko kiedy mog si czym odznaczy, nie s oni magnesami, ktre pracuj przez spokj, a przez czyn nie trac na sile, lecz przeciwnie - nabieraj mocy. Kto potrafi zachowa si i da wypoczynek swemu duchowi, bdzie mia nerwy jak stal, bdzie wypywa ze ten fluid, ktry uczyni mu posusznym najbardziej nieujarzmionego rumaka. Odwaga jest jak magnetyczny obok, ktrego nic nie moe przenikn na wskro! Moliwoci, ktre tu widzimy, s nieograniczone. Ciao moe by doprowadzone do tego, e bdzie si opierao wszystkim materialnym wpywom - kady organ moe

okaza dziesi razy wicej odpornej siy ni dotychczas! Marzycielstwo tak samo, jak kada inna zdolno, moe si rozwin do przesady, jak np. u ludzi, ktrzy czuwaj pic i nie wiedz, co czyni ich ciaa. Brak im pozytywnej siy, by wzi si z wasnej woli do czynu, gdy czyn jest potrzebny. Musi by ustanowiona jaka rwnowaga pomidzy pozytywnym a negatywnym caoksztatem si, czowiek musi si nauczy pogra siebie wedug swej woli w ten lub inny stan - kiedy, gdzie i jak dugo mu si podoba. Przy tym strata i przyrost si mogyby by tak dokadnie uregulowane, e zawsze, przy kadej zmianie stanu zebraaby si pewna nadwyka, tak samo jak inynier zostawia na zapas zbywajc par. Wielu ludzi wydaje od razu to, co przyjo - i oto, gdy przyjd nieprzewidziane wypadki, stoj bezradni, bez adnej pomocy. Z rosncym uzdolnieniem do kontemplacji zmienia si rwnie oddech i puls. Sztucznie wiczone oddychanie za pomoc przepony brzusznej, "pranajama", dugie metodyczne wdychanie indyjskich joginw jest naturalnym skutkiem zewntrznym pewnego wewntrznego stanu wraz ze wszystkimi cudownymi znakami na ciele i duchu. Istnieje pewien oddech duszy, pewien psychiczny rytm, ktrego widocznym odpowiednikiem jest oddech puc. Kto yje w potoku odbudowujcych myli, w ktry moe si zanurzy przy pomocy marze, ten jest ju zdolny wchon w siebie pewien wewntrzny element, pewn atmosfer swobodniejsz, mocniejsz, ni powietrze ziemi - pran hindusw. Z tego boskiego eteru wyciga czowiek eliksir ycia! Obdarzy go on w materialnej sferze przemonymi siami, by mg speni dzieo ycia, ktre bdzie potrzebne. TAJNIA SNU, CZYLI NASZA PODWJNA EGZYSTENCJA yjemy, dziaamy, cierpimy, cieszymy si zarwno we nie, jak w stanie czuwania. Posugujemy si wwczas subtelniejszymi duchowymi zmysami, ktre wszyscy posiadamy w zarodku i wobec ktrych wzrok, powonienie, dotyk, smak, such fizycznego ciaa s tylko bladymi kopiami. Ta strona naszego bytu ganie, gdy tylko nasze zewntrzne zmysy przy przebudzeniu poczynaj dziaa - bo dzienna wiadomo jest zdoln do zatrzymania tylko fragmentw tych scen, zdarze i dowiadcze, ktre przeywamy, gdy ciao nasze ley pogrone w bezwiadomoci. Takie fragmenty - czsto niepowizane, nieokrelone i mgliste - nazywamy snami. Sny nasze s to przymglone lady prawdziwego ycia - ycia, ktre odgrywa si w innych zmysach i tylko czcio-wo utrzymuje si w naszej dziennej wiadomoci. Wstga mylowa (srebrny wze poredni) wie we nie ciao z duchem - chociaby nawet duch oddali si od ciaa. Przez zwizek ten posya duch picemu ciau prd yciowy dobrego lub szkodliwego rodzaju, odpowiednio do zakresu myli, w ktrych si duch obraca. mier, tj. zaguba ciaa nastpuje, gdy wze ten zostanie przerwany. Gdy duch wzniesie si do stanu, ktry mu pozwoli wchania nowe myli i prawdy, wze staje si mocniejszym i moe si wcale nie przerwa. Stajemy si wwczas podobni do artezyjskiej studni, ktra tryska w ycie wiecznoci. W ten sposb przeywamy dwie rne egzystencje, ktre nawzajem jedna drug niwecz. W cigu 24 godzin jestemy dwiema, zupenie odrbnymi istotami, ktre prawie nic o sobie nie wiedz. yjemy codziennie w dwch bliskich bardzo wiatach, oddzieleni otchani niewiadomoci. Posiadamy materialn zdolno pamici, ktrej nasza uduchowiona egzystencja wcale nie notuje, tak samo jak uduchowiona pami wycza ycie dzienne.

Ju Pawe mwi o przyrodzonym i o duchowym ciele. Ten duch-ciao istnieje jednoczenie z ciaem fizycznym, a wic take po jego upadku, tak samo jak istnia przed jego urodzeniem. Zarwno w dzie, jak i w nocy, czy pi, czy czuwa - czowiek skada si zawsze z dwch istot, ktre s obce sobie, cho wykwitaj z jednego ducha. W dzie uywa ten duch ciaa, jak grnik, ktry, zanim spuci si do szybu, wdziewa szorstk odzie. W drugiej egzystencji nie uywa on wcale cielesnych zmysw - a wszystko przeyte tam w "grze" przy dziennej wiadomoci przedstawia si jako wspomnienie snu, naturalnie tylko w mylowych i zmysowych formach dziennego ycia. W miar tego, jak rozwija si nasza prawdziwa ja, uczymy si posugiwa wprost t wysz grup zmysw, nie przenoszc jej wcale w zakres fizyczny. Kolumb odkry nowy wiat. Ale w kadym z nas istnieje p wiata - p ycia, ktre oczekuje, aby je odkry, a pniej pielgnowa, poprawia i wynie wreszcie na wiato dzienne w prawdziwym znaczeniu tego wyrazu. W miar tego, jak nasze duchy lub dusze rozwin si w tej lub najbliszej egzystencji, zjednocz si te dwa wiaty, czyli dwa istnienia tak, e bdziemy w monoci y wiadomie w obydwch. Proba i podanie zbli nas do tej tajni. "Bezustanna modlitwa", tj. uporczywe yczenie poznania prawdy objawi nam te wielkie siy, ktrych zarodki tkwi w nas upione i wtedy ycie stanie si innym, ni to, ktre zna nasza smutna teraniejszo. Wwczas oglda bdziemy w radoci obydwie egzystencje. Teraz znajomo ta przyniosaby nam mao poytku, gdy nasza wiedza przyzwyczaia nas nawet we nie wdrowa przez ten sam wiat trosk, kopotw, gniewu, niepowcigliwoci, w ktrym wielu ludzi zamieszkuje i w stanie czuwania. Na szczcie jednak mao tylko pozostaje z tego w naszej dziennej wiadomoci - w przeciwnym razie istnienie byoby podwjnie ndzne. Lecz ze skutki tego bkania si w gbszych duchowych obszarach zostaj zawsze. Dwie godziny, spdzone w czystym krlestwie marzenia, daj wicej siy i wieoci, ni dziesi godzin z niszych obszarw snu. Sen jest stanem spokoju i duchowego odrodzenia nie tylko dla duchowej istoty, lecz i dla fizycznego ciaa. Oko, ktre widzi we nie, patrzy daleko jak myl - jest na najbardziej zewntrznym kracu mylowego promienia. Duch nasz idzie we nie do odpowiedniego dla duchowego wiata i mieszka w nim. Stamtd wraca na powrt, obarczony waciwym pierwiastkiem mylowym tamtej sfery - pierwiastkiem, ktry przynosi ciau moc albo bezsi, rado lub bl. O ile tylko duch nasz jest lotny i czysty, peny tsknoty do mocy i dobra - tsknoty do wiary w olbrzymie moliwoci bytu i wiecznie modego, piknego, wolnego od niedoli ciaa - przynosi on zawsze ciau ze snu troch tych dbr. Lecz jeeli jest ciasny i zazdrosny, wierzcy tylko w to, co da si widzie i wyczu - przywarty do mierci i materialnego majaka - wtedy wnosi w fizyczne ycie ze swego wiata coraz to nowe pierwiastki upadku. Sen nie zawsze oznacza wypoczynek. Niespokojny, troszczcy si o wszystko, wyszydzajcy i zoliwy duch rzuca si (o ile nie przyjdzie na pomoc modlitwa o spokj i si) w sfer popiechu; a przy ocknieniu uycza znw ciau tego samego niepokoju. Jeeli ten duch skierowany jest na myl choroby, wtedy przechodzi w wiat cierpienia i nasyca pniej tym cierpieniem obudzon wiadomo. Dlatego te powinien kady chory zerodkowa przed snem swe myli na obrazy zdrowia - powinien sobie powiedzie: "tylko narzdzie, ktrego uywam, jest uszkodzone. Istot moj jest myl. Moje duchowe "ja" jest zdrowe i powinno podczas snu uzdrowi me ciao". Niechaj mwi to sobie co wieczr, a jeeli skutek nie nastpi od razu, niech sprawdzi, czy nie naley poprawi bdw mylowych caego ycia, czy duch jego nie wyrasta z

tych bdw i czy na przyszo potrafi by pewnym i nieugitym. Niewiadome ycie podczas snu jest waniejsze ni czuwajca egzystencja, gdy jest cae oddane duchowym zmysom i ich rozwojowi. Nasz prawdziwy byt jest to ta niewidoczna sia, o ktrej nasza codzienna, cogodzinna myl daje wiadectwo. Myli s podwalin ciaa; mylenie nasze jest wiosn, ktra karmi rda ycia. Duch nasyca ciao podczas snu swymi waciwymi przekonaniami i pogldami. Kto bez adnej wtpliwoci, nie pytajc nikogo, wierzy mocno, e ciao jego z biegiem czasu musi wykaza oznaki staroci i upadku, temu wasny jego duch uyczy mylowych pierwiastkw mierci. Kto w swych godzinach czuwania dopuszcza myl, e zamieranie ciaa po pewnym okrelonym czasie jest rzeczywicie absolutn koniecznoci - a nie wiar przyzwyczajenia, pync z krtkiego dowiadczenia ludzkoci - tego wasny duch ostrzee, by nie bka si podczas snu po obszarach pozytywizmu i w tej maej zamglonej sferze mierci, po ktrej rasa nasza kry teraz bez wytchnienia, jak schwytane zwierz. Nawet proba o wiar w niemiertelno ciaa przynosi z czasem oznaki i dowody dla takiej wiary. Duch trwa wtedy we nie przy mylach o modoci, o piknej sile - i myli te bij w ciele w cigu wielu, wielu nocnych godzin, a wic przez p ycia. Czci skadajce ciao zmieniaj si wiecznie! Ciao nasze nie jest tym samym, ktremy posiadali przed dziesiciu, pitnastu, dwudziestu laty - poniewa i duch nie jest ten sam, podug ducha za zmieniaj si i komrki organizmu. Nowe ciao tworzy si zalenie od tego, czy duch wzrasta w nowe prawdy, czy te kostnieje w starych bdach. Wiara nasza, jakkolwiek by bya, urzeczywistnia si w ciele i krwi. Jeeli wierzycie w zniszczenie, to i ciao i krew wasza wypiastuj w sobie znaki zniszczenia. Nosimy zawsze przed sob nasze panujce myli! Gdy duch oddziaywa na ciao, posya do wszystkich organw duchowe pierwiastki, ktre wyssa z wasnego wiata; pierwiastki te przybieraj rzeczywist posta, krystalizuj si niewidocznie w ciao i krew, podobnie jak z wolna powstaj twarde krysztay z jasnego zupenie roztworu - jak drzewo z niewidocznych czstek ziemi i powietrza wydaje licie i owoce! Kto wic z roku na rok kry w kole tych samych bdw, uycza ciau pierwiastkw tych bdw i pomaga im do urzeczywistnienia si w ciele. Mona by to nazwa rwnie grzechem! Znakiem grzechu jest zawsze brzydota, upadek, mier - cielesne lub duchowe cierpienie. Lecz chocia duch ten najczciej jest guchy na wszystko, zawsze jednak dy ku grze i uycza ciau podczas snu czegokolwiek z tej subtelnej siy wyszego bytu, niestety - zawsze niemal zmieszanej ze saboci i upadkiem. Kto yje osiemdziesit lub dziewidziesit lat, posiada silniejszego ducha (lecz nie inteligencj), ni ten, kto umiera w trzydziestym roku swego ycia. Silniejszy duch da instynktownie wikszej siy - chocia zupenie niewiadomie. Gwnym jednak bdem tych osiemdziesicio- i dziewidziesicioletnich ludzi byo to, i uwierzyli, e musz w kocu umrze. Ta staa myl bya w nich tak samo, jak w caym ich otoczeniu, ktre temu mniemaniu wtrowao i okryo nim gowy starcw jak chmur. Powstaa niezmierna sia, lecz skierowana na faszyw drog - sia sowa "musi", tego najwikszego niszczyciela, lub twrcy, zalenie od woli! Modlitwa poranna oraz cielesna nasza egzystencja powinna by skierowana na to, by wyprosi pomoc od nieskoczonej wiadomoci - by mona byo bra udzia w kadym yciu, w rosncym drzewie, w chmurach, oceanie, w ptakach, gwiazdach i socu. Wszystko, co widzimy naokoo siebie, jest tylko czci ich bytu, poza nimi za istnieje odrbne ycie, jaki inny pierwiastek, niewyczuwalny przez fizyczne zmysy - tajnia czy duch, ktry rozkazuje, wprawia w ruch, oywia. Dusza nasza posiada cudown zdolno przycigania do siebie pewnej czci tej ywej mocy i

zachowania jej na zawsze! Jeeli ujrzymy jaki kwiat, promy o jego pikno, jeeli ujrzymy morze, promy o jego si. Kto zobaczy jakkolwiek rzecz, ktra ma pikny ksztat, jest delikatna lub silna, niech prosi o jej pikny ksztat, o delikatno, o si. Nieskoczona wiadomo jest w tym wszystkim - i gdy pogrymy si w miliardy yjcych form, pogrymy si jednoczenie w nieskoczon wiadomo, bdziemy jednoczy si z ni coraz wicej i wicej i wreszcie osigniemy czstk tego szczeglnego wdziku i siy, ktra ma swj wasny wyraz w kadej rzeczy. Gdy za dnia zmysy fizyczne czuwaj i s dobrze skierowane, mog przyciga do siebie te siy. adne zajcie nie jest na tyle wyczerpujce, by nie mona byo powici chociaby minuty na ten cel - a minuta ta jest zawsze si twrcz. - Dziaalno nocy jest inna. Zmysy wtedy nic nie cign do siebie, lecz sia, ktra w czasie czuwania bya zajta, powstaje teraz i pomaga duchowi, by szed naprzd, w niewidoczny wiat, z ktrego powinien przynie nowe skarby. Im wyej duch ten si wznosi, tym potniej wchania w siebie duchowe pierwiastki, tym mocniejsze staj si duchowe zmysy, ktre w kocu docieraj do dziennego ycia. Ciao i duch zawsze dziaaj na siebie wzajemnie - umacniaj si, dopeniaj, zmieniaj. Ciao podobne jest do korzeni drzewa - gazie i licie do ducha. Korzenie cign z ziemi si, aby da ycie pniu, gaziom, liciom, kwiatom i owocom, licie za i zielone gazki wchaniaj z powietrza i wiata pierwiastki, bez ktrych pie i korzenie musiayby zgin. Duch nasz, o ile tylko dobrze jest skierowany, wchania z gry, podobnie jak licie, pewien pierwiastek w czuwajce ycie naszego ciaa. W ten sposb powstali ci, co jak naucza Stary Testament, "obcowali z Bogiem" i ich ciao fizyczne trwao przez tak dugi czas, e teraz wydaje si nam to wprost bajk! A niektrzy szli wprost do Boga, nawet nie ulegajc mierci. Czytamy to np. o Enochu w Genesis V-23, 24. ycie Enocha byo stosunkowo doskonae. Duch jego mia do siy nad sw psychiczn istot, by zdematerializowa, uduchowi ciao tak, e stao si niewidzialne. O takich wypadkach Biblia wspomina kilkakrotnie. W miar tego, jak bdzie powstawao naprzd uduchowienie naszej rasy (a stanie si to rzeczywicie), dematerializacja ciaa zastpi mier. Lecz najwyszym celem ludzkoci jest doprowadzenie uduchowienia ciaa przez powolne odradzanie do tego stopnia, by odpowiadao cigle wzmagajcym si potrzebom ducha - by zawsze byo ju uformowane ciao, gdy zuyte rozpadnie si, komrka po komrce. Kto cierpi na bezsenno, niech powie sobie z samego rana: "Dzisiaj w nocy bd dobrze spa, musz spa i bagam o pomoc nieskoczon wiadomo, by zesaa mi sen!" W ten sposb utworz si warunki, ktre ju podczas dnia wydziel pierwiastki dla odpoczynku w nocy. Kto w ten sposb skoncentruje si z samego rana, przywoa ku sobie na pomoc ca duchow si wzrastajcego dziennego prdu. Gdy wszystkie rzeczy stosownie do naturalnego, zdrowego porzdku ycia s najsilniejsze wtedy, gdy ziemia jest obrcona ku socu. - Cierpicy na bezsenno niech prbuje tego sposobu dzie po dniu. Niech nie traci odwagi, jeeli od razu si nie uda! Niech nie bierze swych dziennych trosk ze sob do ka, niech spokj i sen panuj w jego mylach. S ludzie tego rodzaju, e gdy gowa ich dotknie si tylko poduszki, zaczynaj zaraz rozmyla, ukada plany, pracowa, prowadzi spory i trudz si w ten sposb wicej, ni zwykle - wprost z przyzwyczajenia, ktre w nich tkwi niewiadomie. Duch jest wwczas zepsuty, skierowany w przeciwn stron. Chce on uporczywie y fizycznie wtedy, gdy powinien znale sw psychiczn form. naj sprawy oskaronego. Adwokaci twierdzc, e zawd iZostaje nawet we nie w sferze popiechu i ten sam

popiech oddaje ciau z powrotem. - W czasie bezsennoci powinno si, o ile to moliwe, zmieni pokj, w ktrym si pi. Rwnie zmiana miejsca uwalnia od "kltwy" bezsennoci. "Kltw" t jest mylowa sie, ktra zesnuwa nas z otaczajcymi rzeczami. Spojrzenie, dotknicie cian lub mebli jakiego pokoju zwizuj zaraz nasz byt star nici monotonnych myli. Uycz swemu duchowi pierwiastkw spokoju, by mg si skupi. picy w pokoju lub w domu kot jest lepszym towarzyszem, ni nerwowy, niespokojny czowiek, ktry bezustannie przechodzi z miejsca na miejsce i nie moe znale wytchnienia. Prcz tego zwierz wchania zwykle w siebie nasz niepokj i wynosi go z domu. Z tego powodu dobrze jest trzyma koo siebie mode, silne, niewinne zwierzta, ale nie takie, ktre musz siedzie w klatkach, lub ktre w ogle pozbawione s wolnoci. Wolne zwierz, z ktrym dobrze si obchodzimy, wchania w siebie duchowe pierwiastki, wysane przez nas. Gdyby pierwiastki te pozostay w naszej aurze, moglibymy je atwo wessa na powrt. Ale zwierzta zabieraj je bez adnej szkody dla siebie. Pewne napomknienie o tym dziwnym akcie znajdujemy w staroydowskim zwyczaju "ofiarnego koza", ktrego corocznie naadowywano wszystkimi grzechami caego ludu, a pniej wyganiano na pustyni. Kto wpad w niebezpieczne przyzwyczajenie uywania narkotykw lub rodkw nasennych i nie moe wyzby si od razu tego naogu, powinien mwi do siebie za kadym razem, kiedy przyjmuje ten rodek: "Bagam najwysz wiadomo, by oswobodzia mnie, o ile mona najprdzej, od koniecznoci korzystania ze sztucznej pomocy. Prosz, by ten rodek, chocia jest podobny do sprchniaego supa, uytego na podparcie, wynis mego ducha na obszar czystych i penych mocy myli. Prosz rwnie o uwolnienie mnie od szkodliwego wyobraenia, e tego zwyczaju nie bd mg si wyrzec, oraz e rodek nasenny nie przyniesie mi nie tylko pomocy, lecz na odwrt, wyrzdzi szkod!" Narkotyk bowiem szkodzi daleko wicej, jeeli si myli po cichu: "wiem, e on zniszczy cakiem moje zdrowie, lecz pomimo to musz go zaywa", ni jeeli zajmiemy w tej kwestii to duchowe stanowisko, ktremy wyej zaznaczyli. Wszystkie rzeczy, dopki nie wyroniemy ponad konieczno ich uywania, mog by poyteczne, lecz w kadym razie tylko wtedy, gdy uywamy ich w odpowiednim duchu, tj. prosimy, bymy otrzymali z nich najwysze dobro i najmniejsze zo, i abymy uwolnili si moliwie jak najprdzej z tego niezdrowego i nienaturalnego stanu ciaa i ducha, ktry z tych sztucznych rodkw wypywa. PRDY MYLOWE Rozwaga w myleniu jest konieczn! To, co "ot tak sobie mylimy", nie jest wcale bez znaczenia, gdy myli pyn falami, jak woda i wiatr. Rwne prdy wzmacniaj si nawzajem, nierwne wykazuj zjawisko interferencji. Gdyby ten duchowy ocean by widoczny dla oka, kady mgby widzie te drgajce promienie, co id od jednego czowieka ku drugiemu. Kady poznaby wtedy, e ludzie tego samego temperamentu, charakteru i woli znajduj si w tym samym prdzie, tak samo, jak czowiek w rozdranionym i przygnbionym nastroju znajduje si na fali zetkni ze wszystkimi, ktrzy s rozdranieni i przygnbieni - e kady z nich dziaa jak element elektrycznego stosu, wytwarzajc i wzmacniajc prd - a z drugiej strony, jak peni nadziei, silni i przyjani rwnie cz i wzmacniaj swe fale. By przygnbionym, znaczy to wczy si w szkodliwe mylowe koo. Jest to choroba, ktra nigdy nie da si wyleczy od razu, jeelimy przez duszy czas przyzwyczaili swego ducha do takich prdw. Jeeli pewna grupa ludzi rozmawia o chorobliwych zjawiskach, o przyczynach

mierci, agoniach, miertelnych scenach, gdy pielgnuje w ten sposb trupi przedsmak grozy i przygnbienia, wtedy zwraca ona na siebie cay potok podobnych wyobrae - potok, ktry w kocu sprowadzi nieomylnie chorob i cierpienie w jakiejkolwiek bd formie. Kto z jakiego bd powodu mwi cigle o chorych, dugo z nimi przestaje i bezustannie o nich myli, ten ciga na siebie fal, ktrej ze skutki objawi si niezawodnie w jego ciele. Mamy daleko wicej do ratowania i obrony w sobie, ni przypuszczamy. Gdy mczyni omawiaj z sympati i zainteresowaniem swe przedsiwzicia, wytwarza si potok nowych produkcyjnych pomysw, poniewa wanie wtedy, kiedy koo zostaje zamknite bez tajemnych podejrze, lecz w szlachetnym, przyjaznym deniu, tryskaj nowe myl jak iskry! Podruj tylko w wielkim stylu, stawaj w najwykwintniejszych hotelach, ubieraj si ze smakiem! Jeeli rodki nie pozwalaj ci na to, czy to przynajmniej w mylach! To bdzie pierwszy krok w kierunku powodzenia, pierwsze stpnicie w prd tych, co zdobyli ju powodzenie! Czyja myl przez faszyw oszczdno skierowana jest tylko na rzeczy tanie: na tanie mieszkanie, tanie poywienie, tani odzie, ten wpada w fal niedostatku, niewoli i bojani! Plany nasze i nasze pogldy na wiat s przez to tumione, paraliowane, nasze skrzyda ami si. Atmosfera niedostatku, jeeli j dugo w siebie wchaniamy, czepia si duszy i od razu zostaje odczuta przez tych, ktrym si powodzi. Uciekaj oni, gdy od razu widz brak tego pierwiastka, ktry ich samych unosi i pcha naprzd - odchodz i tumi w sobie prdko potok naturalnej sympatii, ktry wypywa z nich sam przez si. Sympatia jest najwaniejszym czynnikiem kadego losu. Mania do wszystkiego, co tanie, pynie rwnolegle z obaw i niepowodzeniem - nie trafi nigdy w prd radosnego czynu i zwyciskiej mocy! - Ludzie, ktrzy yj w tych dwch prdach, nie spotkaj si nigdy - kto chce zbliy si do zwycizcw ycia, musi zmieni kierunek swej duchowoci, a wtedy znajdzie ich na swej drodze! Gdy ludzie ycz sobie nawzajem niepowodzenia i sw zo wylewaj na innych, wszystko szkodliwe spada na nich samych z dziesiciokrotn si. Przycigaj do siebie myli, ktre wewntrz nich szerz zaraz! Myli, ktre snuj si najczciej w naszej gowie, urzeczywistniaj si najsilniej w organizmie. Wchaniamy w siebie bdy i niedoskonaoci innych, poniewa wiemy si z nimi duchowo. Plotka przecie oczarowuje! Jest pewien sza i ekstaza w skandalu i w cyzelowaniu cudzych niedoskonaoci rwna niemal szampanowi! Lecz w kocu przyjemno ta wypada dla nas zawsze bardzo drogo! Jeeli dwie osoby mogyby si na to zdoby, aby spotyka si w regularnych odstpach czasu, o ile monoci w tym samym miejscu i zawsze o tej samej godzinie i prowadzi rozmow z jasn, radonie pewn myl o piknie, mdroci i sile ciaa i ducha - gdyby mogy otworzy na ocie wrota swej duszy - gotowe do przyjcia w pokorze od najwyszej mdroci myli, rodkw i drg do osignicia zupenej piknoci, zdrowia i siy, gdyby znajdoway przyjemno w tych spotkaniach, gdyby bez przymusu potrafiy je dalej prowadzi - bez pobocznych lub ukrytych myli osoby te stanyby w kocu roku przed skutkami tych godzin jak przed cudami z krainy bajek. Tylko dwoje ludzi, nie wicej, powinno na pocztek sprbowa tych wicze, gdy jest trudniej, ni si wydaje, znale choby tylko dwoje ludzi, ktrzy by potrafili pogodzi swe nastroje. Rwnie ch do takich spotkar powinna nastpi mimo woli - gdy inne, obce motywy wyczyyby zaraz najwyszy prd ku dobru.

Rozumie si, e skutki rosn wraz z liczb pragncych. Indianie Ameryki Pnocnej wzbudzali podug tej zasady ekstaz wojennego taca. Milczce koo wielu tworzyo jedno pragnienie - i im wicej kierowali oni sw wol na ten jedyny cel - wzbudzenie ekstazy - tym prdzej powstawa sza i ekstaza taca. U mwcw, aktorw dzieje si to samo. Czstym bdem i to wanie u najlepszych ludzi jest to, e zbyt wielkie nadaj znaczenie swym wasnym wadom i w ten sposb je tylko wzmacniaj. Wystarcza, jeli wada zostanie poznan - nie trzeba cigle powtarza: "jestem tchrzliwy, saby, w zym humorze, nieprzezorny". Daleko lepiej jest przyciga ku sobie myli mocy, radoci, odwagi, ostronoci, wybudowa z nich obraz swego "ja", a o wadach swych nie myle. Nie jest to wcale moralizowaniem - nie mwi wcale w tym szkicu: "to masz robi, a tego unika". Wskazuj tylko na przyczyn i skutki. Kto kadzie sw twarz w ogie, stanie si czerwonym, poranionym, oszpeconym, gdy podda si dziaaniu tego elementu - poddaj si poarowi zazdroci, nieyczliwoci i zej woli i wtedy staniesz si rwnie w jakiej bd formie zranionym i zeszpeconym przez pewien element, ktry, cho niewidoczny, jest tak samo rzeczywisty jak ogie. Wszystko, co jest wstrtne i niedoskonae - przywary naszych blinich, brzydkie i nieprzyjemne rzeczy powinny by usunite cakowicie i moliwie jak najprdzej z naszej wiadomoci. W przeciwnym bowiem razie te mylowe obrazy zostaj w nas, aby w kocu urzeczywistni si na swj wasny sposb. Kto przedstawia sobie pewnego czowieka zawsze w tym momencie, kiedy ten popenia pewien bd - w kocu sam na pewno popeni ten bd. Lepiej jest daleko zagbi si w wyobraenie falujcego kosami pola lub burzliwego morza, ni wczytywa si w okropnoci miejscowej kroniki gazeciarskiej. Nawet nie przypuszczamy, jaki niepotrzebny ciar fizyczny i duchowy bierzemy codziennie na siebie, czytajc te orgie okropnoci, ktre nam przynosz dzienniki. Czy moe to przynie komukolwiek jaki poytek, jeeli bdzie wiedzia dokadnie o kadym nieszczciu, kadej zbrodni, kadej straszliwej scenie, ktre zdarzyy si w cigu dwudziestu czterech godzin na caej ziemi? Kto pozna zo, ju je na wp wyleczy. Gdy opanuje nas zy nastrj, powinnimy przede wszystkim pamita, e jaki obcy prd przykrego nastroju przebiega przez nas, emy weszli w stosunek z osobami zego humoru, ktre nawzajem posyaj sobie swe obrzyde prdy, potgujc je a nie do zniesienia. Najpierwsz rzecz, ktr trzeba w takim razie uczyni, jest proba, modlitwa, podanie siy, by wydosta si z tego potoku zych myli. Kady czowiek jest w monoci z biegiem czasu coraz czciej przyciga ku sobie nastroje ze wszystkiego, co jasne, ywe, promieniejce - gdy ycie powinno by jak zabawa - ciga powaga, gdy zwikszy si tylko o par tonw - przechodzi ju w melancholi. A strach otacza nas wszdzie! Caa ludzko obawia si bezustannie: choroby, mierci, utraty pienidzy, mioci - sowem zawsze czego! Kady ma prcz tego jeszcze sw wasn ukochan obaw, ktr pieci! I to rozciga si nawet na najtrywialniejsze rzeczy na wiecie! Ulice s pene ludzi, ktrzy, nie majc nic lepszego do roboty, s w cigym strachu, by nie spni si na najbliszy tramwaj lub pocig! Im czulszy jest czowiek, tym mocniej cierpi wrd tych prdw swego otoczenia - a wreszcie przez milczc prob o najwysz si nauczy si budowa naokoo siebie wa z pozytywnie naadowanych myli, od ktrego cudze fale bd si odbija. Budowanie takiego wau mona zacz od tego, e si przeciwstawia kademu

szturmowi nieprzyjemnych nastrojw nastpujc myl: "wzbraniam si przyj t ide i ten duchowy stan, ktry mi ona chce da, a ktry szkodzi memu ciau". Oto jest droga, by odwrci od siebie szkodliwe prdy. Kady czowiek ma swoj ukochan obaw - jak chorob, ktrej nigdy nie mia, lecz ktrej cigle oczekuje - w ogle co, czego utraty najbardziej si lka! Najmniejszy drobiazg, jakie niespodziane sowo uprzytamnia mu od razu jego ukochan boja i otwiera na ocie wywiczon przez dugie lata obawy wiadomo, w ktr strach wrywa si jak burza i niszczy wszystko. Burza ta wprawia w drenie przede wszystkim te struny naszej natury, na ktrych przez wiele lat najgoniej dwiczay nasze sabostki. I ciao wtedy rwnie cierpi! Zjawiaj si od razu miliony symptomatw! Sabo, brak apetytu, znuone czonki, niemoliwo wykonywania swych zawodowych obowizkw, rwce si co chwila myli itd. atwo przyjmowania myli moe sta si rdem zarwno siy, jak upadku. Wanie najbardziej przeczulone, najwyej rozwinite duchy maj czsto bardzo sabe ciao, gdy wchaniaj w siebie niewiadomie wiele szkodliwych fal, nie wiedzc wcale o ich istnieniu. Stosunek osobisty z ludmi nieszczerymi jest gwnym rdem tego za. Organizm kobiecy jest subtelniejszy, atwiej daleko wyczuwa kady cie i kady promie ze swego otoczenia! Mczyzna, pogrony w swe interesy, wytwarza czasami pewne pozytywne prdy, ktre odtrcaj prdy bojani. Lecz kobiety przy swym rodzinnym ognisku cierpi czsto tysic razy wicej, ni przypuszczaj ich mowie, ktrzy najczciej nie mog si do wydziwi, skd bior si u ich on te cige choroby, te histerie, te "nerwy". W miar tego, jak poczynamy szuka oparcia w nieskoczonym duchu, ktry ma nas wyswobodzi z tego oceanu zych si, przychodz na nasz drog, same przez si, rne rodki pomocnicze - dobre pomysy co do poywienia, lekarstw, podry i zmian! Powstaje zmiana w naszym zewntrznym yciu, przychodz na pomoc przyjaciele, czasami nawet jaki znakomity lekarz przyczynia si do tego, by uwolni nas od kltwy zych prdw. Bierzmy to wszystko z wdzicznoci, jako dobry znak, jako wrb, lecz nie pokadajmy nigdy caej naszej nadziei w jednej istocie ludzkiej. Najwysz ufno powinnimy pokada tylko w nieskoczonoci, osoba za, ktrej potrzebujemy, przecina tylko linie naszego losu we waciwym czasie podug tajemnych praw - jakby pomoc, jak oparcie, dopki nasze czonki duchowe nie bd na tyle silne, by mogy unosi nas same, tak, ebymy te mogli zaj kiedy odpowiednie miejsce w wiecu stworze, jako pomocnicy innych. Im wikszy kto osiga udzia w nieskoczonym duchu, tym prdzej si odradza fizycznie i duchowo, siy wzrastaj przez wasn dziaalno, strach znika zupenie, gdy staje si widocznym, e ten, kto pynie w mylowym prdzie nieskoczonej dobroci, nie powinien si niczego obawia! Cudem wydaje si wwczas, e materialne powodzenie wkracza w nasze ycie prawie bez trudu, bez wysiku. Dziwimy si tej wciekej pogoni, upiestwu, mozoowi ludzkoci, ktra wanie przez te plagi oddala od siebie bogactwa, do ktrych dy. Powoli zaczyna w nas rosn poznanie, e ycie, do ktregomy powoani - my, ktrych dzi tak niewielu, lecz kiedy bdzie duo - oznacza posuwanie si od szczcia ku szczciu, e pena mozou walka jest zupenie zbyteczna, gdy wszystkie rzeczy na tym wiecie podaj w lad duchowych prdw! Wszystko, czego chcemy ia s te same. Zale one cakowicie od stanu uALDUSw spokoju, bez niecierpliwoci, ale mocno i jasno, czeka nas na drodze, po ktrej stpamy! Nie ma adnych granic dla siy, ktrej poddane s mylowe prdy! W zdolnoci ludzi do posugiwania si falami wyszego gatunku i mocniejszego napicia ley tajemnica magii.

KTO S NASI POWINOWACI Mczyni i kobiety, ktrzy promieniuj z siebie ten sam duchowy eter, w ktrych graj te same pobudki, tsknoty i aspiracje co w nas, nie zawsze s naszymi rodzicami, brami, siostrami oraz w ogle krewnymi - z tego to wzgldu, tudzie ze zwyczaju, e bliscy krewni mieszkaj zazwyczaj razem, wypywaj czsto nieobliczalne szkody! Nikt nie moe by zdrowym i szczliwym, o ile nie yje z ludmi tej samej atmosfery mylowej (pewnej emanacji, ktra z nich wypywa). Pokrewiestwo albo stwarza tak atmosfer, albo nie. Gdyby robotnik lub rzemielnik, ktrego myli nie wydostaj si poza ciasn obrcz codziennego ycia, by zmuszony obcowa cigle z filozofami i uczonymi, nie widzc wcale ludzi wasnej sfery, to po krtkim czasie staby si melancholikiem, czuby si ucinionym, poczby zapada na zdrowiu. To samo prawo dziaa wtedy, gdy wysza inteligencja zmuszona jest do przebywania w niszym od siebie towarzystwie. W takich sytuacjach znajduje si wielu ludzi, ktrzy mieszkaj razem ze swymi krewnymi. Dzieci yj, rosn, odurzaj si mylow emanacj, ktra wypywa z ich towarzyszy. Wyczmy ich z takiego stosunku i zaraz poczn widn, jak kwiaty. Jako dziecko, kady z nas y w tej atmosferze dziecistwa. y w duchowym wspyciu z innymi dziemi, udziela i otrzyma w zamian od swych towarzyszy pewne mylowe elementy zabawy. Czasami dziwimy si, e nie udaje si nam nigdy obudzi w uczuciu na nowo tego zaufania, czystego odurzenia, tej taczcej jasnoci, rodzcej si z dziecinnej, modzieczej przyjani. Staje si to dlatego, e duch nasz odczuwa potrzeb nowego mylowego pokarmu, ktry naley do innych, prawdopodobnie wyszych sfer. Gdybymy mogli ten pokarm osign, czas pynby nam tak samo uroczo i przyjemnie, jak niegdy, wrd towarzyszy naszych wiosennych lat. Ten, kto potrafi obdarzy nas tym nowym duchowym pierwiastkiem, bdzie naszym rzeczywistym krewnym. Lecz pokrewiestwo takie moe tylko wwczas trwa duszy czas, gdy potrafimy odpowiednio si odwzajemnia. Koledzy, zwizani t sam prac zawodow, s sobie rzeczywicie powinowaci czuj si oni wrd siebie czsto daleko lepiej, ni w miejscu, ktre nazywaj swym ogniskiem rodzinnym, gdzie pi, jedz i spdzaj nudne niedziele. Kada duchowo, kada sfera mylowa powinna utrzymywa swobodny stosunek z podobn sobie sfer, gdy inaczej mogaby ciko odpokutowa - pokrewiestwo za krwi nie ma zwykle nic wsplnego z tak duchow wymian! Ze zwizkw pokrewiestwa wyania si czsto pewna suma niewiadomej tyranii. Dorose dzieci maj zwyczaj wskazywania wewntrznie swym ojcom i matkom miejsc w yciu, ktre ci powinni lub moe nie powinni zaj. Co do swej treci, ta nie wypowiedziana nigdy myl przedstawia si mniej wicej w ten sposb: "Mama jest ju naprawd zbyt star, by ubiera si jasno". "Byoby miesznie, gdyby mama (jako wdowa) chciaa powtrnie wyj za m". "Mama przecie nie chce, by j wcigano w nasze wesoe ycie, woli zosta w domu i pilnowa dzieci". Albo: "Byby ju czas, eby ojciec przesta si zajmowa interesami". adna sia nie dziaa subtelniej i potniej od tego spokojnego mylowego prdu, ktry, pync jednoczenie od wielu ludzi, czy si w jeden, by wywoa w danej osobie podany skutek - i czy wiadoma, czy niewiadoma - sia ta dziaa zawsze - i zawsze daje rezultaty. Jeeli wic jednakowe mniemanie trzech do czterech osb kieruje si na istot, ktra daa im ycie i ktr nazywaj sw "matk", to milczca sia tego mniemania jest tak potna, e moe umieci matk wanie w tym

miejscu, ktre podug jej dzieci bdzie dla niej najodpowiedniejsze. Konwencjonalny bieg myli, ktry to podtrzymuje, jest nastpujcy: ley to ju w samej naturze rzeczy, e matka starzeje si i wycofuje powoli z czynnego ycia. W domu wrd innych rdzewiejcych czonkw rodziny jest jej miejsce. Tam - na wypadek choroby lub innego jakiego zdarzenia w rodzinie, moe by jeszcze poyteczn - moe by opiekunk, pielgniark, "anioem strem". Przez jednoczesne dziaanie takiego uczucia w swym otoczeniu niejedna matka traci swe przywileje, jako jednostka i dziaa tak, jak chc tego niewiadomie jej dzieci. Niejeden pomyli: "lecz czy nie powinienem i z mymi troskami i utrapieniami przede wszystkim do matki lub swych najbliszych krewnych i prosi ich o pomoc, jak to od dziecistwa zawsze czyniem?" Tak, o ile tylko matka i krewni uczyni to przyjanie, z wasnej woli i o ile pomoc wypywa wprost z serca - a nie w takiej np. nic nie mwicej formie: "Zdaje mi si, e bd musia to zrobi, gdy prosi mnie o to brat, siostra, czy te inny jaki krewny". Jest wiele usug, ktrych niewiadomie wicej wymagamy, ni o nie prosimy. Nakadamy obowizki na krewnych, dlatego tylko, e s krewni! Chcemy ofiar pieninych - ofiar z protekcji! Oczekujemy wszystkiego, nawet gocinnoci - nawet podarunkw, cho rzeczywiste podarunki powinny by niespodziankami, a przecie niespodzianka, ktrej si oczekuje, przestaje by niespodziank! Nigdy nie bdzie trwaego, ywego poytku z darw, ktre nie pyn z serca, ktre nie daj ofiarujcemu zupenej radoci! Gdy wraz z podarunkiem daje si zawsze co niewidocznego, co, co jest doskonalsze, ni sam podarunek. Daje si mianowicie myl, towarzyszc darowi, ktra przynosi obdarowanemu bl lub szczcie. Jeeli damy potrzebujcemu, stosownie do naszych rodkw, chociaby najmniejsz sum pienin, lecz jeeli za to myl, towarzyszca darowi, bdzie pena rzeczywistej chci przyniesienia pomocy i mocnej radoci, e si tak pomoc udziela, zarzucimy wtedy na potrzebujcego pewien mylowy pierwiastek, jakby magiczny paszcz. Zrobilimy daleko wicej, ni to, emy ulyli chwilowej potrzebie fizycznej. Obdarzylimy duchow moc. yczenie, by ten potrzebujcy zyska siy, ktre by dopomogy mu do wyzwolenia si od ebractwa i zalenoci, jest yw pomoc do rzeczywistego pozyskania tych si. W potrzebujcym zostao zasiane ziarno, ktre kiedy w pewnym okresie fizycznego lub duchowego ycia zakiekuje na pewno. Kto za daje z alem, z pewnego rodzaju niechci lub pod przymusem publicznej albo prywatnej opinii - poniewa od niego tego daru oczekiwano, poniewa inni daj czyni bardzo mao, chociaby pomoc okazywa ojcu, bratu lub synowi - zmniejsza on jedynie materialn potrzeb i to na pewien tylko czas. Dopki myl, ktra towarzyszy darowi, nie zostanie na wskro przeniknita przez dobr wol i gbok rado przyniesienia pomocy - dopty czowiek taki bdzie ubiera i ywi ciao, lecz nigdy dusz, ktra mieszka w tym ciele. Skpstwo, ktre nie przyjmuje bezdomnego czowieka z otwartymi ramionami, lecz znosi go tylko, ktre pomaga krewnemu jedynie pod przymusem opinii publicznej, jest cik szkod zarwno dla dajcego, jak i przyjmujcego. Przyjmujcemu wysyamy w ten sposb najgorsze mylowe prdy, za co otrzymujemy tak sam zapaoci, lub co najmniej z wiksz kurtuazj. Chtniet, gdy wiadomo, e si pewien dar wymusio, nie napenia przecie ludzi wdzicznoci, lecz na odwrt, zgoa czym innym. "Czy nie jest to obowizkiem" - spyta niejeden - "ubiera, ywi i utrzymywa swych bliskich krewnych, gdy zostan na staro bez adnej pomocy?" Tak - lecz czyni co z poczucia obowizku nie jest jeszcze mioci ku ludziom; niewiele osigniemy, jeeli usuniemy na pewien czas tylko materialne potrzeby, a

duchowe zostan niezaspokojone! Dopki duchowa strona naszej istoty musi y w biedzie, dopty i pomoc fizyczna nie ma ani realnej podstawy, ani trwaoci. Rodzice, ktrych na staro utrzymuj dzieci przez poczucie obowizku, maj czsto godne i krwawice dusze, poniewa czuj, e ich si tylko toleruje - s nieszczliwi, gdy nie czuj mioci, ktra powinna by pyn rwnolegle z obowizkiem. Tak samo nieszczliwe s dzieci, ktrych przyjcia na wiat nie powitaa szczera rado rodzicw - cierpi one bezustannie w najszlachetniejszych gbiach swej duszy. Mio jest osko ycia, rdem zdrowia, siy i czynu dla kadego czowieka, tym bardziej za dla dziecka. S matki, ktre mwi: "Niech si stanie ze mn, co chce, byle tylko dzieci moje wyrosy na dzielnych ludzi, bd wwczas uwaaa misj swoj za spenion"! Lecz matce wanie powinno duo zalee na tym, "co si z ni stanie"! Gdy zatamuje swj nieustanny rozwj w mdroci i kulturze, zatamuje jednoczenie rozwj swych dzieci. Prawdziwa matka bdzie zawsze dya do tego, by dzieci podziwiay j tak, jak kochaj. Lecz podziw i szacunek stanie si udziaem jedynie takiej kobiety, ktra nie tylko potrafi utrzyma swe miejsce w yciu wysoko, silnie, swobodnie, lecz ktra przede wszystkim bez wytchnienia dy bdzie cigle w gr, ku coraz to dalszym celom! Takiej mioci i poszanowania nie moe oczekiwa od dorosych dzieci matka, ktra chowa si w kt w swym domu, staje si czym porednim pomidzy pielgniark a niak i sama kae si swej rodzinie niemiosiernie wyzyskiwa, niczym zwierz pocigowe - przy wszystkich domowych nieszczciach, prawdziwych czy urojonych. Wanie dla tych powodw matki s tak czsto lekcewaone przez dorosych synw i crki i odsuwane przez nich od wszystkich waniejszych spraw. - Matki, ktre si same tak gboko poniaj, by, jak myl, przynie poytek swym dzieciom, zwykle czsto pokutuj za ten bd! Kto daje si zawsze powodowa innym, wyrzeka si swych wasnych skonnoci i de, by sta si cudzym echem, kto yje tylko obcymi yczeniami, traci coraz bardziej prawo do rozporzdzania sob. - Wchania on w siebie tyle cudzych myli, e staje si czci innych ludzi, narzdziem, ktre sucha automatycznie niemej woli otoczenia. Czowiek taki staje si wykopaliskiem, znia si do bezradnej usunoci, coraz bardziej traci zdolno do jakiegokolwiek czynu, staje si pieczeniarzem, dziadem, bezradnym starcem (lub staruszk) - toleruje si go wicej, ni kocha. W wielu wypadkach jest to skutek myli, ktre dorose dzieci zerodkoway na swych zbyt pochopnych do ofiar rodzicach. Milczca sia otoczenia przygniata ojca lub matk i amie ich siy. Duo z tej zgrzybiaoci i saboci, ktre zwykle przypisujemy "podeszemu wiekowi", powinno pj na rachunek szkodliwego wpywu pewnej grupy prdw, ktre wzajemnie chc si przemc i opanowa, wiadomie czy niewiadomie, mniejsza o to! Niejeden czowiek rano i energicznie prowadzi swj interes, ale doroli synowie coraz bardziej wdzieraj si w przedsiwzicie, modo wytwarza przeciw staroci milczc si - si, ktrej jeden czowiek nie jest w stanie si oprze. Jest to stay, bezustanny nacisk w pewnym okrelonym kierunku. Dziaa on dzie i noc. Dziaa tym pewniej, e ojciec nawet nie domyla si tego nacisku, ktry na dziaa, nie wie nawet, e takie milczce siy istniej. Poczyna si tylko czu zmczonym! Opuszcza go dawna energia i wszystko to zostaje przypisane zbliajcej si staroci. "Lecz czy nie powinno si kocha swe dzieci nade wszystko?" Sowo "powinno" jest obce samej istocie mioci! Mio idzie, gdzie chce i do kogo chce - wedug gbokich praw swojej natury. S rodzice, ktrzy nie czuj mioci do swoich dzieci, tak samo, jak dzieci czsto nie kochaj rodzicw. adna strona nie jest tu winn! Przyszli na wiat bez zdolnoci do

wzajemnego kochania, lecz mio tkwi w nich zawsze! Ojciec czsto myli, e kocha swe dziecko, cho waciwie kocha w nim tylko swe wasne pogldy, wasne oczekiwania. Rozpociera on wwczas kompletn tyrani nad duchem swego dziecka i urabia je stosownie do swych ycze. - Zapewne, kontrola i opieka nad ciaem i dusz dziecka powinna trwa tak dugo, pki organizm nie doronie do wszystkich potrzeb i wymaga ycia. Lecz dawa komukolwiek utrzymanie poza ten czas, znaczy to wyrzdzi mu straszliw niesprawiedliwo, nawet okruciestwo! Gdy w ten sposb nie rozwinie on ju nigdy tych zdolnoci, ktre kad mod istot nios przez ycie, jakby na silnych, zrwnowaonych skrzydach. Instynkt kae ptakom wywabia z gniazd dorastajce pisklta, gdy tylko zaczn lata. Za byaby to usuga, gdyby chciay zatrzyma w gniedzie swe mode, gdzie zmarniayby tylko ich nie wywiczone skrzyda, cho czekaj na nie burze, niegi, zawieje, ktrych nawet stare ptaki musz unika! - Tak samo matki zwierzt i ludzi potrzebuj wytchnienia po okresie, ktry by powicony dzieciom. Czas trwania tego spoczynku powinien by proporcjonalny do rozwoju organizmu i do siy, ktra bya potrzebna, by tak wysoko zrniczkowan istot doprowadzi do doskonaoci. W tym czasie zupenego spokoju rodzice powinni by cakiem wolni od swych dorosych dzieci. Taki wanie porzdek istnieje u ptakw i zwierzt lenych i tylko ludzkie matki nie s zabezpieczone od swych dzieci do koca ycia, a pki nie poo si do grobu, wyczerpane, wyssane kompletnie. Tymczasem matki musz by wolne znowu tak wolne, jak w czasie swego paniestwa, zanim zostay matkami. Macierzystwo jest nadzwyczaj wan i nieodzown faz ludzkiej egzystencji, dojrzewaj w niej pewne zdolnoci i poznania. Lecz przy adnym dowiadczeniu nie mona spdza caego ycia! ycie w swej najwyszej doskonaoci nie bdzie bezmylnym kieratem, jak dzisiaj, lecz wieczn zmian. Jeeli dorose dzieci przez dugie lata s cigle przy matce, chocia ju dawno dojrzay, by zdoby sobie swe ycie, jeeli cigle widz w matce podpor i atw pomoc - i jeeli matka da si w ten sposb wyzyskiwa - wtedy cierpi jednakowo obydwie strony. Lecz matka, pozwalajca robi z siebie ofiar, co j w kocu zawsze doprowadzi do zguby, okrada si sama z nowego ycia, ktre na ni czeka, gdy pisklta staj si zdolne do lotu. Pomaga ona dzieciom, by zrobiy z niej star, zmczon, bezmyln kobiet. By moe, e kto na to odpowie: "Gdyby usuchano tych rad, ulice napeniyby si od razu tumem bezradnych dzieci, ktre nie potrafiyby myle o sobie!" - Tak, zapewne, ale czy i dzi ulice nie s pene dorosych, nieumiejcych sobie da rady dzieci? Czy tysice nie opuszcza zbyt pno rodzicielskiego domu, nie majc ju siy do utrzymania si na powierzchni, trawic swe ycie w najniszej robocie za najmniejsz pac? Czy ta poniajca i wyczerpujca praca nie odcina ich przed czasem od wyyn? Przecie jeszcze teraz tysicom crek rodzice nie pozwalaj i w wiat, by podjy walk o byt, wadczo, odwanie! S to ptaki, ktre zostaj w gniedzie po to, aby ich skrzyda stay si niezdolne do wasnego lotu i aby pniej musiay by utrzymywane przez swych gupich rodzicw. LEKARZ WEWNTRZNY Wiara jest treci yczenia. Jeeli nosimy w swoim duchu idealny obraz wasnej istoty, ktry ukazuje si wewntrznemu oku, jako kwitncy, gibki, mocny i doskonay, to przez to wprawiamy w ruch siy, ktre nas rzeczywicie mog zrobi takimi, jak ten obraz. Budujemy jednoczenie, z niewidocznej mylowej treci, duchowe "ja" (zdrowe,

pikne "ja" ufnoci) - i to duchowe "ja" opanuje z czasem ciao, przeksztaci jego komrki, stanie si rzeczywistoci. Kto posiada niezdrowe puca, zy obieg krwi lub pewn wad organiczn, powinien ca si dy do wyzbycia si wiadomoci, e jest chory. Nie patrz na siebie nigdy jako na pacjenta, przygwodonego do ka, oboonego poduszkami, chociaby tak czasami nawet byo! Kto widzi siebie grajcego w tenisa, lub biorcego udzia w wycigach, ten pracuje w ten sposb dla swego zdrowia. Nie oczekuj jutro nigdy choroby lub blu, chociaby bl lub choroba daway ci si dzisiaj silnie we znaki - od jutra oczekuj tylko zdrowia i siy! Innymi sowy: zdrowie, pikno, sia powinny sta si prawdziwym marzeniem dnia, gdy marzenie daleko lepiej wyraa prawdziwy stan duszy, ni nadzieja lub oczekiwanie. Marzyciele speniaj wicej czynw, ni wiat przypuszcza. Czowiek zagbiony we sny na jawie, oderwany od otaczajcego gwaru, jest si, ktra dokonywa czynw w potnym, niewidocznym i mao zbadanym pastwie. Lecz nawet i ci, ktrzy sw wiadomo tak odrywaj od ciaa, e przez pewn chwil wprost o nim zapominaj, ci te do dzi dnia nie wiedz o tej mocy, i dlatego lepsze rezultaty musz by dla nich stracone. Kto nie zna si na poszukiwaniu zota, na warunkach, w jakich si zoto pojawia w ziemi lub wreszcie na metodach wydobywania tego metalu, moe przez cae miesice kopa w najbogatszych yach bez adnego wyniku. Bez wiadomoci o skarbach naszej ziemi jestemy biedni i bezsilni, jak dawniej. To samo dzieje si w duchowej sferze. Kade wyobraenie jest niewidoczn rzeczywistoci i im duej, im mocniej trzymamy si tego wyobraenia, tym wicej osadza si z niego na tej formie bytu, ktra daje si odczuwa, widzie, dotyka, sowem spostrzega zewntrznymi zmysami. Dlatego marzmy jak najwicej! Na jawie - w dzie - marzmy o sile i zdrowiu, a wtedy myl pjdzie i w nocy w te same strony i pomoe urzeczywistni si czynowi. Lecz jeeli za dnia marzymy o smutku i niedoli, istnieje wszelkie prawdopodobiestwo, e ten smutny zakres myli przycignie we nie zewszd podobne prdy i rano przebudzimy si podwjnie biedni i nieszczliwi. Przecie przez niewiadomo mona trzyma w domu materie wybuchowe, uwaajc je za niewinne preparaty! I jedna tylko iskra moe zniszczy cay dom i wytraci ludzi! W ten sam sposb cigamy na siebie cierpienia i nieszczcia przez gupie, nieumiejtne uycie swych si mylowych. Stosownie do wasnoci naszych dziennych marze, gromadzimy w naszym losie zoto lub wybuchowe materie. Im gbsze jest nasze rozmarzenie, im zupeniejsze pogrenie si i oderwanie od wszystkiego - tym szerzej, tym mocniej dziaa mylowa sia - tysice mil naokoo. Siy, ktre nazywamy tajemnymi, wszystkie telepatyczne zjawiska - osiga si na tej drodze. Kady dowolny obraz mylowy, wyobraony tylko z odpowiedni si, moe by momentalnie urzeczywistniony. W kadym czowieku znajduj si te siy w zarodku. Wiara jest ziarnem nasiennym wszystkich cudw. Lecz z tego ziarna moe rozwin si zarwno dobro, jak zo. Zo moe da pocztek drzewu, w ktrego koronie uwije sobie gniazdko kady kraczcy ptak nieszczcia. Nasza pospna i mtna fantazja jest wiar w nieszczcie. Jeeli cierpimy np. na jakie zaburzenia w pewnym organie, to po jednym, po dwch dniach poczynamy ju znw oczekiwa tych zaburze. Organ uwaamy za chory. Syszymy pniej, jak dano naszemu cierpieniu pewn nazw, ktra poddaje nam wraenie grocego niebezpieczestwa. Wszystko to umacnia wiar w nieszczcie - docza si do tego jeszcze wpyw innych mzgw - przyjaciele i krewni s "zaniepokojeni", zatrwoeni i cigle przypominaj o naszym

stanie. Wszystko razem i kada rzecz oddzielnie pcha nas formalnie w koo wyobrae o saboci. Nikt nie posya nam swego wasnego obrazu, penego siy i zdrowia; zewszd pynie ku nam wyobraenie choroby. Siy duchowe caego otoczenia dziaaj w zym kierunku. Jeeli przyjaciel przy poegnaniu yczy nam "prdkiej poprawy", mwi to zawsze wspczujco-stroskanym tonem, ktry kae si spodziewa najgorszego. - I oto otrzymujemy sam "tre" tego, czegomy si obawiali. Krewni, ktrzy si o nas "troszcz", pracuj dla naszej ruiny. Powinnimy si chwyci myli o szczciu i zdrowiu wszystkimi wknami naszej istoty, i tydzie za tygodniem, miesic za miesicem, rok za rokiem wmarza si we wasny obraz "wolny od wszelkiego za", pki to marzenie nie stanie si trwa ide, drug natur, ktra niewiadomie bdzie dalej sama dziaaa. W kadym zwierzcym i organicznym yciu nastpuj czasy zmian, bezczynnoci, jako przygotowanie do odnowionego bytu - tak np. we liniej, ptaki si pierz, zwierzta ssce trac zimowe uwosienie. W organizmach nastpuj wielkie przemiany, ktre czyni zwierzta ociaymi, sabszymi. Natura potrzebuje spokoju do dziea odrodzenia. Prawo to, dziaajce w niszych formach yciowych, ma rwnie zastosowanie i u wyszych form. W yciu kadego czowieka nastpuj okresy, kiedy wszystkie jego organy, siy, energia wykazuj pewn ociao, stpienie. Spenia si wtedy w nas pewien proces odmiany. Natura wzia si do dziea. Jeeli poddamy si temu procesowi przez przecig kilku tygodni lub miesicy, wyjdziemy z takich okresw zupenie odrodzeni na duchu i na ciele. Natura nie wymaga od nas niczego wicej, jak tylko abymy trwali w spokoju w czasach jej przeksztacajcej roboty. O ludziach w rednim wieku mwimy zwykle, e osignli ju, jeeli nie przekroczyli, maksimum swej siy i yciowej twrczoci: odtd powinni wedug swej przyrodzonej natury widn i "gin" jak licie. Duchowe prawo mwi, e ta niezachwiana wiara w staro musi pociga rwnie staro za sob. "Zwrot", ktry nastpuje po przekroczeniu lat rednich, oznacza tylko, e nasze ciao chce si odrodzi, powsta na nowo, podczas takiego odtwarzania konieczny jest absolutny spokj, gdy nasze najwysze duchowe "ja" poczyna wtedy dziaa, aby sprowadzi t zmian; w tym okresie powinnimy czyni jak najmniej wysikw, tak samo jak za naszych dawnych, dziecinnych lat. Lecz my nie dajemy nigdy naturze tego wypoczynku, zmuszamy wyczerpany organizm do czynw, do ktrych w tej chwili jeszcze nie dors. Podczas gdy natura stara si odrodzi nas na nowo, obracamy wniwecz to jej denie i kopiemy grb sami sobie. W wikszoci wypadkw ludzie nie mog zdoby potrzebnego spokoju. Muszsibiorstwa pracowa cigle, rok za rokiem "na kawaek chleba". Rezultatw to jednak nie zmienia! Prawa natury nie maj adnych wzgldw dla stosunkw spoecznych. Ludzko pcha si naprzd i zamcza si, by zapracowa na swe utrzymanie, nieposuszna, nie wiedzca, e zarabia tylko na nieszczcie i mier. W wielu wypadkach przyzwyczajenie jest tak silne, e ludzie nie mog zupenie wyzby si swej aktywnoci, do ktrej przyzwyczaili si przez szereg lat. A spokj, konieczny w tych krytycznych momentach, nie jest tylko fizycznego gatunku. Dziesitki tysicy wrd naszej rasy nie maj wcale pojcia, co to jest waciwie spokj i przeraziliby si miertelnie, gdyby kiedykolwiek rzeczywicie osignli ten stan, majcy w sobie co z rozmarzajcej magii. Barbarzyski, miertelny popiech jest tylko skutkiem tego, e ludzie jeszcze do tej pory nie uwiadomili sobie, i s czciami nieskoczonej wiedzy, e jeszcze nie nauczyli si wsysa w swj byt myli, pyncych ze rde poznania.

Lecz kiedy ludzko nareszcie ujrzy swj dzie poznania i zrozumie, e jeeli powie stanowczo: "ja chc tego", to zaraz wemie si do dziea tysic niewidocznych si, ktre yczenia przeksztac w rzeczywisto. "Pan daje to swym wybranym we nie"! Lecz ci okradaj si ze snu, byle tylko nie otrzyma tego daru! RELIGIA UBIORU Pewn cz naszej mylowej emanacji pochania odzie, i jeli nosimy ten sam ubir przez duszy czas, nasyca si on kompletnie tymi mylowymi pierwiastkami. Kada myl jest czci naszej jani. Nasza ostatnia myl jest czci naszego najnowszego, najwieszego "ja". Kto nosi stare ubranie, nasyca swe wiee "ja" mylami, ktrych si wyzby i ktre ju dawno przey - ze starej odziey wlizguj si w mod ja resztki przernych trosk, zmartwie, kaprysw, ktre kiedy wsikny w t odzie. Obarczamy wic w ten sposb nasze nowe "ja" star, zamar jani z ubiegych lat. Te wanie kaprysy, ta zbutwiao psychiczna czyni, e zwykle ze wstrtem kadziemy na siebie star odzie. Nowe ubranie oswobadza, czyni ducha lekkim, jest jakby wie, najbardziej zewntrzn skr - ponad epiderm, nie napenion jeszcze i nieprzecion duchowymi emanacjami wielu dni. Nawet z dobrych okresw ycia nie powinno si zachowywa ubrania, gdy nie godzi si wraca do starego szczcia. Noszenie starej odziey, ubieranie si we wasne trupie, zamare czci jest marnowaniem swych si - przez oszczdno! Nawet w nie wpeza na powrt w sw star skr dla ekonomicznych wzgldw! Przyroda starych ubra nie nosi! Natura nie oszczdza na sposb ludzki na upierzeniu, skrach, futrach, na blasku barw! Bo w takim razie panujc barw na wiecie staaby si barwa wytartych spodni, a firmament niebieski janiaby, niczym brudny sklepik spoywczy najgorszego gatunku. Dobrze jest otoczy si barwnymi rzeczami. Co daje rado oku, odwiea ducha, a co odwiea ducha, odwiea ciao. Posiadamy obecnie ze dwadziecia razy wicej odcieni farb, ni przed niewielu jeszcze laty. W sztuce stosowanej, w ubiorach, we wszystkich gaziach przemysu! Uwaam to za znak wzrastajcego uduchowienia naszych czasw. Gdy tylko coraz wicej rosnca i coraz wszechstronniejsza rado z rnorodnego pikna stwarza warunki uduchowienia. Uduchowienie oznacza po prostu zdolno do odnajdowania coraz to wyszych i subtelniejszych rde szczcia we wszystkich rzeczach. Dlatego te, odpowiednio do wzrastajcych estetycznych potrzeb szerokich warstw, ubir w formie swej i barwie staje si coraz rnorodniejszy. Pewna waciwa intuicja skania ludzi do ubierania si w pewnych okolicznociach w t, a nie inn odzie, by wraz z codziennym ubiorem nie wlizgna si w uroczysto codzienna myl. Kade zajcie powinno mie swj specjalny, ale pikny i peen smaku ubir - by nie dopuci do marnowania si - w ubiorze tym od razu wchodzimy w nastrj dziaalnoci, ktrej suymy. - Dlatego we wszystkich znanych nam religiach kapan ubiera si podczas speniania swych obowizkw w kapaski strj, powicony jednej tylko, okrelonej ceremonii. Nie wkada go nigdy w zwykym yciu, w popiechu i cibie ludzkiej, aby aura nie zostaa splamion przez niskie myli. Gdyby kapan nosi ten ubir codziennie, wtedy kady zy humor, kady odruch codziennego dnia wsikaby w jego wit szat - a tak, zachowuje si ona od jednej ceremonii do drugiej niepokalana, zawsze w sferze najwyszych myli, przeznaczona tylko dla momentw, kiedy kapan w skupieniu, w namaszczeniu odprawia w niej sw wit misj. Dlatego te na dnie wiary w czary, amulety, relikwie lub powicone

rzeczy - ley dua cz prawdy. Lecz o tyle tylko, o ile kada rzecz jest przepojona istot tego, kto j posiada, lub chociaby tylko dotkn. Z achmanw ebraka bdzie pyn ku nam trwoliwa, czatujca pokora, a w ubraniu znakomitego czowieka odczujemy moe myli, ktre na og byyby nam obce. Szaty mog "wypoczywa" tak samo, jak organizmy. S one te do pewnego stopnia "mylowo-przemakalne". Bo jakkolwiek brzmi to dziko, myli maj swj specjalny ciar; s takie, ktre opadaj na d, inne za, pozbawione cikoci, s posuszne przyciganiu innych sfer i id w gr. W miejscach pooonych gboko, np. w piwnicach itp., pynie zawsze jaka duchowa mga, co w rodzaju skonnoci do zego, ktrej w grze si nie odczuwa. Poniewa ubir jest do pewnego stopnia nasz mylow powok, powinnimy koniecznie ubiera si w samotnoci tak samo adnie i elegancko, jak w towarzystwie. Szyk i elegancja w ubraniu pochodzi z wewntrz; jest to co z naszej duszy, co odziewa ciao. Barwy s wyrazem stanw psychicznych; niewola, aoba, beznadziejno wybiera kolor czarny. - Rasa nasza, ktra w swym wewntrznym sercu wierzy tylko w mier, tj. w zanik wiadomego "ja" wraz z zanikiem ciaa, ubiera si gwnie w ciemne kolory - przede wszystkim przy mierci krewnych lub przyjaci - Chiczyk za, dla ktrego mier oznacza tylko utrat pewnego narzdzia duchowoci, wybiera w podobnym wypadku kolor biay, ktry waciwie nie jest nawet barw, lecz jasn cisz. Znamienne jest rwnie dla naszej rasy to, e ludzie, ktrzy doszli do tzw. "podeszego wieku", ubieraj si tylko w ciemne kolory, poniewa czuj i wierz, e schodz w d, w te okolice ycia, gdzie nie ma dostpu ani rado, ani wesele, ani nadzieja - poniewa ze zwizanymi rkami, jak mczennicy, oczekuj, e w cigu kilku lat stan si zgrzybiaymi starcami. Wszyscy oni ju naprzd nosz po sobie aob. Widok modoci, ubranej w jasne barwy, jest dla nich nieprzyjemny i obraajcy. Podtrzymuje ich tylko jedna pociecha, e i tamci musz niedugo wynie si z kraju modoci w takie samo ycie pene szorstkoci, pustki i bezuciechy. Kraj nasz jest peen ludzi, ktrzy, jak tylko pierwsza modo przeminie, zaczynaj zaraz zaniedbywa si w ubiorze; jest to oznak mierci; ciaa tych ludzi poczynaj umiera, "odchodz" - odchodz w mier - poddaj si! Zaniedbanie w ubiorze oznacza brak mioci do wysiku i pracy ubrania - a wszystko, co czynimy dla ciaa bez mioci, jest oczywist szkod! Jeeli bdziemy zapatrywali si na to z tego punktu widzenia, to nawet miliarest prna, pooy na drugiej majak starej baby. Wyder nie powinien sobie pozwoli na noszenie wytartego kapelusza. Duchowa mdro, czyli intuicja, przebywa wycznie niemal wrd modoci. Gdy duch posiada tu nowe ciao, ktre do pewnego wieku jest wolne od powoli rosncego ciaru starych, zamarych mniema, znajdujcych swj wyraz w cigle wzrastajcych przesdach i we wstrtnych przyzwyczajeniach dojrzaych lat. Ale modo, wiadoma swej intuicyjnej mdroci, bawi si i wznosi radosne okrzyki! Ocenia troski podug ich istotnej wartoci, tj. odrzuca je precz! Lubi si stroi, pyszni si tak samo, jak przyroda, blaskiem barw i jest mdrzejsz ni "wiek dojrzay", ktry sam zamyka sobie drog do nowej nadziei i radoci z powodu cudzych martwych dowiadcze. Dlatego te Pismo wite mwi: "Jeeli nie zawrcicie i nie staniecie si jak dzieci" - gdy w kadym nowym delikatnym ciele przed dusz rozbyska jaki cherubinowy byt, jaka byskawica-proroctwo, ktre jednak a nazbyt prdko roztapia si w bezmylnej samowoli ziemskich myli, pyncych z surowej rzeczywistoci. Sysz, jak niektrzy ju mwi do siebie po cichu: "Jake moemy - my, ktrych ycie tak bardzo uciska, znale czas i rodki, by mie odpowiedni ubir dla kadej

okolicznoci i przebiera si kilka razy dziennie, zamiast zwrci uwag na to, co jest najwaniejsze?" Odpowiadam: "Moliwoci nie s przed wami zamknite - kierujcie wasz wol, wasze boskie, wieczne dziedzictwo, wasz magnes, ktry wciga w wasz los zdarzenia z szerokiego wiata, rwnie na ten, jak wam si wydaje, podrzdny zakres"! Stanowczo, spokojnie, bez niecierpliwoci nie chciejcie przyjmowa zej odziey, zego mieszkania, zego poywienia. dajcie najlepszego i to najlepsze z biegiem czasu stanie si waszym. Kto obawia si zych warunkw ycia i z roku na rok przewiduje coraz to wicej trosk i umartwie, wprawia w ruch i podtrzymuje pewn si, ktra go w kocu zgniecie, zmiady - i przytrzyma tak, e zawinie na swych wasnych strzpkach. PRAWO MAESTWA Kobiecym pierwiastkiem w naturze jest subtelno. Mskim - tworzca sia. Kobieta widzi janiej. Mczyzna zrczniej urzeczywistnia widzenia! Oko duchowe kobiety widzi zawsze dalej ni mczyzny - duchowa za sia mczyzny do stworzenia tego, co widzi kobieta, jest wiksz. Intuicja kobiety kroczy przed mczyzn, jak szed przed wybranym narodem, w dzie sup dymu, a w nocy ogniowa kolumna. Pomidzy kobietami jest daleko wicej jasnowidzcych! Rwnie kobiety najpierw pojmuj nowe duchowe prawdy, tak samo jak najduej zostaj wierne religijnym obrzdom, gdy w swej gbokiej intuicji wiedz, e koci jest korzeniem, z ktrego kiedy musi wykwitn wsplnym kwiatem religia i nauka, dzi oddzielone przepaci i wrogie sobie. Kobieta poznaje od razu - bez trudnego rozumienia o przyczynach i skutkach - wprost doskakuje do prawdy! We wszystkich okresach duchowego rozwoju wewntrzny wzrok kobiety jest janiejszy ni mczyzny - lecz mczyzna jest zawsze zdolniejszym do urzeczywistnienia tego, co mu wskazuje kobieca dusza. I dla specjalnych zdolnoci jakiego okrelonego czowieka - istnieje tylko jeden okrelony ostry wzrok kobiety, ktra poznaje, jak i gdzie te zdolnoci mog si najlepiej rozwin. Kobieta i mczyzna w prawdziwym maestwie s jako oko i rka. Duch kobiety jest konieczn, nieodzown czci mskiego ducha. Na innych rwninach bytu, gdzie msko i kobieco lepiej rozumiej swoje prawdziwe stosunki i stoj na najwyszym szczeblu tych stosunkw, pynie na przemian od ducha do ducha moc, ktrej nasza biedna fantazja nie mogaby zmierzy. Gdy w tych sferach bytu kada myl, kady idea, kade marzenie staje si rzeczywistoci. W pikniejszych sferach istnienia z poczonych si duchowych mczyzny i kobiety mog si wykrystalizowa, jako z doskonaoci, wszystkie ich pragnienia w yjce rzeczy. W kadym maestwie mczyzny z odpowiedni kobiet - w wiecznym maestwie stopienia si w jedno dwch istnie, w maestwie predestynowanych ley kamie wgielny tej mocy. Dla kadego stworzonego mczyzny jest stworzon rwnie kobieta, ktra tylko jemu i nikomu wicej nie odpowiada - jedyna - tylko dla niego - w tym, jak i w kadym innym moliwym wiecie. Ich wieczne ycie, o ile tylko oboje s stosunkowo doskonali i pojli dokadnie swe stosunki, bdzie wiecznym szaem mioci. Pomimo to niektrzy ludzie, chocia przeznaczeni dla siebie od wiekw, tworz czsto nieszczliwe maestwa. Lecz ich wysze i bardziej rozwinite dusze odnajd si w innych wcieleniach, pod innymi imionami, jako inne fizyczne jednostki. Prawdziwa ona mczyzny, bez wzgldu na to, czy duch jej posiada w fizycznym yciu jakiekolwiek ciao, czy te nie, jest jedyn istot we wszechwiecie, ktra temu jedynemu mczynie moe dopomc w rozwiniciu najwyszej duchowej siy, do ktrej jest zdolny. Myli, czerpane z tego rda, maj

wszystkie waciwoci potrzebne dla jego umysu; ona jego ujrzy w jasnowidzeniu wszystko, czego on w danej chwili potrzebuje dla swego dziea, dla przedsiwzicia, dla interesu! Rzeczywistym mem jakiejkolwiek bd kobiety - jest znw jedna jedyna istota we wszechwiecie, ktra posiada zdolno urzeczywistnienia wizji tej kobiety. To wzajemne promieniowanie si jest Dwujedni - now istot, ktra si tworzy. Nie s t now istot dzieci, stworzone fizycznie. Kobieta przez sw subtelniejsz duchow organizacj moe odbiera myli (lepiej intuicje) najwyszego stopnia! Ona jest czulsz bon na wahania duchowego oceanu - on ma silniejszy umys, by urzeczywistnia intuicje kobiety wrd ziemskich rzeczy, w surowym biegu ycia. Lecz brak mu tego wyszego umysu, ktry przyswaja najdelikatniejsze, najmocniejsze myli. Poza wszystkimi wielkimi ludmi, w kadym okresie na kadym stopniu ich yciowego rozwoju, poza kadym powodzeniem, widoczna czy niewidoczna - stoi zawsze gdzie kobieta, ktra budzi! Posiada ona obecnie wicej siy i wicej jej uywa, ni sama przypuszcza. Wszdzie dziaaj jej natchnienia, ktre mczyzna uwiadamia sobie odpowiednio do swej wraliwoci. Lecz, cho obdarowany, nie przypuszcza, e to ona wanie go obdarowuje, ona rwnie nic nie wie o swoich darach. To, co nazywamy jej "prniaczymi mylami", "fantastycznymi grymasami", to jej dziecinne budowanie zamkw na lodzie jest urodzajn gleb, w ktrej pcznieje ziarno rzeczywistoci. Prawda, e drogocenne myli mog by udzielane w sposb niemy - bez zamienienia jednego sowa. Gorzej jest jednak, jeeli wysza, mocniejsza myl popynie do czowieka o prostszej umysowoci i w zamian za swj skarb otrzyma nisze fale duchowe. Wtedy nawet najdostojniejszy czowiek bdzie myla, czu i dziaa niej swej godnoci, w jego gowie zjawi si myli, ponad ktre dawno si wznis - myli obce nierwnego towarzysza. Kobieta nie jest sabszym, lecz tylko delikatniejszym naczyniem, zawierajcym nieziemskie wino duchowoci. Jest ona dla mczyzny tym, czym iga magnesowa kompasu dla steru pyncego okrtu. Poniewa jest delikatniejszym instrumentem, potrzebuje wic wikszej opieki - tak samo jak sternik chroni swj kompas od szkodliwych wpyww. Jeeli ten delikatny instrument, stworzony na to, by odtwarza najwysze prdy intuicyjne, bdzie zmuszony wykonywa prac mczyzny - stanie si od razu tpym i utraci swoj wraliwo. Najwicej cierpi na tym mczyzna, gdy instrument, ktrego naduy, nie moe ju mu wskazywa drogi naprzd. Mczyzna cierpi wwczas zarwno na swym zdrowiu, jak i na majtku. Dlatego te Chrystus powiedzia o Marii, i lepsz czstk obraa, poniewa nie poniya si i nie staa si suc podobnie jak Marta. Jest to wynikiem naszego barbarzystwa, e robota domowa jest uwaan za wyczne zajcie kobiece! Ta robota wewntrz czterech cian, ktrej kobieta musi wydoli w cigu jednego przedpoudnia, to gotowanie, sanie ek, czyszczenie, pilnowanie dzieci i dwadziecia innych obowizkw jest daleko bardziej wyczerpujce, ni orka w polu lub te inne jakie zajcie, rzemioso, nauka czy praca biurowa. Gdy im bardziej musimy pamita o rozmaitych rzeczach, tym wiksz si duchow wysyamy w rnych kierunkach. Jeeli bdziemy z ten sposb wyzyskiwa kobiet, wtedy traci ona zdolno do odbierania nowych idei, staje si tp, gdy jej sia duchowa przesza obecnie w prac mini. Z drugiej strony zbyt pracujcy mczyzna traci powoli zdolno do przyjmowania cudzych intuicji. Jeeli mczyzna nie chce lub nie moe uzna tych stosunkw pomidzy sob a sw prawdziw maonk, staje si podobnym do sternika, ktry posiada kompas, lecz go nie uywa. Jeeli za bez ustanku bdzie szydzi i wymiewa si z jej idei, wrae lub przeczu, tyczcych si jego przedsiwzi, to z biegiem czasu przytpi jej

umys, wykolawi intuicje i zasypie rdo jej natchnie. W ten sposb przerywa jej zwizek z wyszymi prdami twrczych myli. Pogrzebie jej i swoje zdrowie. Wyrzdzi szkod swemu i jej umysowi i przesunie si w ordynarniejsze, nisze warstwy ycia. S to czci i siy, ktre poczone razem przez nieskoczon mdro, tworz jedn cao. Legenda o Atenie, ktra w penym uzbrojeniu wyonia si z gowy Zeusa, jest symbolem wyszego pochodzenia kobiecej mdroci. Kobieta przynosi z wyszych wiatw wiadomoci, jakoby sztaby zota - i rzecz mczyzny jest utworzy z tego, stosownie do swej wiedzy i monoci, najwysze formy pikna. Czsto zadajemy pytanie: "Dlaczeg kobieta uczynia tak mao w porwnaniu z dziaalnoci mczyzny na polu technicznym oraz w innych dziedzinach twrczoci?" - Odpowiadam: kobieta poddaje myli, jest zesanniczk z gry - a wic waciwie wszystkie czyny na wiecie s jej niewidzialnym dzieem. Dopki ani kobieta, ani mczyzna nie domylali si, e rzeczywista, wiksza i prawdziwa cz ich istoty znajduje si w niewidocznej poowie ycia, e w nich s ukryte duchowe promienie, ktre wychodz daleko poza ciao - dopty ona dawaa, nie wiedzc, e daje - a on bra, nie wiedzc, e bierze. Wypywaj z nich czue nici, ktre si nawzajem dotykaj, mieszaj, wymieniaj niewidoczne pierwiastki - myli. W ten sposb kobieta zawsze speniaa swoje dzieo. Cze katolickiego wiata dla Najwitszej Panny wytryska z tej gbokiej witej bojani wobec najdoskonalszego naczynia, za ktrego porednictwem wiat zosta obdarzony sw najwysz mdroci - Chrystusem. Dopki mczyzna nie nauczy si czci kobiecego pierwiastka, jako przewodnika dziaajcej siy, jako wysaca wyszej mdroci, nie osignie nigdy si, ktre powinien posiada czowiek zupenie owiecony. Kobieta, wiadoma swego prawdziwego stosunku do ma, ma obowizek wymaga, by jej warto zostaa ocenion, lecz nie gderzc, jak megiera, ale dajc jak dumna kochajca krlowa, starajc si podoba - lecz podoba i pomaga zawsze wedug swej woli i rozumu! Jeeli pozwoli siebie mniej ceni, staje si odpowiedzialn za cierpienie, ktre wyronie przez to dla obojga. Kady musi sam wywalczy sobie sprawiedliwo. Jak tylko poznamy warto, jak mamy dla innych, powinnimy zaraz nauczy ich ocenia t warto. Jeeli jej nie widz, nie dajmy jej dopty, pki nie naucz si jej widzie. Bdziemy najwikszymi grzesznikami, jeeli nie przestaniemy dawa, gdy naszymi darami pogardzaj! Gdy w ten sposb wiadomie trwonimy to wysokie dobro, ktremu najwysza wiadomo pozwala przepywa przez nas. Sympatia jest si. Jeeli jaki przemony duch myli wiele o jakim mniej wartociowym czowieku, posya mu przez to pewien prd siy, natchnienia i energii. Lecz poniewa nie otrzymuje w zamian podobnych wartoci, dusza i ciao jego ponosz szkod. Daje zoto, a otrzymuje elazo. Mniej wartociowa umysowo, ktra w ten sposb ywi si jak wampir, zwykle jest w monoci przyjcia tylko pewnej czci tego wysokiego daru, mianowicie tej, ktra wkracza do jego wasnej duchowej sfery - reszta ginie bezuytecznie. Ten podrzdny duch moe jednak sta si prawdziwym maonkiem, gdy dojrzeje do cakowitego zrozumienia swej drugiej, wiecznej poowy! M i kobieta poczynaj dopiero wtedy rozumie rzeczywist warto swego zwizku, kiedy pocz si w yczeniu, by zrobi si nawzajem zdrowymi duchowo - jeeli postawi przed sob wielki, ycie wypeniajcy cel. Poznaj oni wtedy, e kada nisza, ordynarna lub maostkowa myl jest szkod zarwno dla jednej, jak i dla drugiej poowy - e myl ta, o ile bdzie rosa w dalszym cigu, stanie si zgub dla obojga maonkw. Oboje bd dyli, by sta si

rosncymi siami dla dobra wszystkich. Jeeli mczyzna skupia si, gdy duch kobiecy zatapia w nim nowe myli, podobne do rda coraz janiejszych poznawa jeeli kobieta jest wiadom tej nieskoczonej siy, ktra na rwninach rzeczywistoci spenia to, co kobiecie zostao odjte - wtedy maestwo jest prawdziwe. Ich wsplna droga powinna prowadzi ku poznaniu, ktre wypywa z modlitwy o mdro. Przyoblek tedy swego ducha w nowe ciao. S ju na drodze do cudownych si wewntrznego czowieka, stan si uzdrowicielami, kierownikami wychodz poza "Dzisiaj" i d do mocniejszego, czystszego "Jutra". Kapani wielu religii s obowizani do bezennoci nie dlatego, e maestwo mogoby poniy ich godno, lecz poniewa ona prawdziwego kapana, tj. prawie boskiego ma, nie znajduje si wcale na widocznej stronie ycia - lecz z gry, z wysokoci posya mu natchnienia swej duszy. Gdyby czowiek taki poczy si cilejszym zwizkiem z inn kobiet - byoby to tylko cian, jakim przyziemnym pierwiastkiem, ktry oddzielaby go od swej kapaskiej towarzyszki, tj. swej prawdziwej maonki, z ktr musi si poczy kiedy w innej formie bytu. Ani ludzie, ani prawa ludzkie nie s w monoci rozdzieli tych, ktrzy s sobie od wiekw przeznaczeni. Naley do moliwoci bytu, e z dwojga prawdziwych maonkw jeden si ucieleni, podczas gdy drugi bytuje jeszcze w niewidocznym wiecie. By moe, e przyszo wynajdzie rodek, jak przez nieustanne stapianie si myli dwojga takich rozczonych istot moe przyj do skutku rzeczywiste, materialne zetknicie. Jeeli mczyzna zawie w yciu stosunek z inn kobiet, odepchnie go to tylko od jego wiecznej maonki, powstanie nowa przeszkoda pomidzy nim a ni. Moe dopiero pniej, po wielu wcieleniach, osignie on cakowit duchow jasno, ktra pozwoli mu pozna t, co jest dla rzeczywicie przeznaczeniemdu przysigych czy prokurator wypowiadaj pikn. TYRANIA, CZYLI WZAJEMNA MESMERYZACJA adna tyrania nie jest bardziej rozpowszechnion ani subtelniejsz w swych gbokich skutkach, jak panowanie jednej wiadomoci nad drug. Tyrania, przy ktrej ani tyran nie wie, e panuje, ani tyranizowany, e nad nim panuj. Najbardziej nieograniczona wadza jest wanie ta, o ktrej si nie wie - najbardziej zaleni s ci, ktrzy myl, e dziaaj z wasnej woli, ktrym przez tyrani nawet wiedza o ich zalenoci zostaa odjta. W ten sposb panuje czsto dziecko nad rodzicami. Dziecko, jako duch w nowym ciele, wypiastowao, by moe, w poprzednich egzystencjach daleko silniejsz mylow wol, a zatem i moc duszy, przewyszajc moc rodzicw, chocia pod wzgldem dowiadczenia i umysu moe o wiele sta od nich niej. Ono nie wie jeszcze o swej mocy, tak samo jak rodzice nie wiedz, e s sabsi, a jednak dziecko to przez swe postpowanie i kaprysy zmusi do uznania swego charakteru i niewiadomie bdzie wywierao na otoczenie gbszy wpyw od tego, ktremu samo podlega. Sowa: "mocna dusza" lub "potny duch" nie oznaczaj czego uczonego, jakiej umysowej wiedzy, lecz t przemon si, ktra pynie bezporednio od ducha, nie hamowana przez odlego. Nawet czowiek niewyksztacony moe posiada t wysz duchow si. Wszystko, co przedsiwemie, uda mu si z pewnoci! wiat nazywa to si charakteru. Prawdziwym charakterem jest oswobodzi t wrodzon si i uczyni j zdoln do czynu - nie wszczepia w ni cudzych (najczciej faszywych) myli i faktw. Mocniejsza sia duchowa przechodzi na innych, jako rzeczywisty, ywy pierwiastek,

zmienia ona, wywiera wpyw, czaruje! W ten sposb Napoleon I narzuci sw wol armii; kady onierz czu t wol w sobie i nad sob! Wszyscy byli przesyceni istot tej woli, czuli, jak si ten wszechmocny pierwiastek wydziela - zupenie tak samo, jak ich fizyczne zmysy czuy gorco sonecznych promieni! I dlaczego - zapytaj - nie utrzymaa si ta zwyciska sia? Dlatego, e Napoleon przez niedowiadczon wiedz wpad w najzwyklejszy bd i dozwoli, by duch jego y w nierwnych sobie mylowych sferach. Zmiesza swj duchowy dynamit z trocinami i osabi sw mylow si, kiedy porzuci Jzefin dla wysoko urodzonej, ale daleko niszej kobiety. Napoleon wchon w siebie jej niszego ducha! Wtedy pocza nikn jego sia nad innymi, czar prysn. -DJzefina bya wieczn maonk Napoleona, jego dopenieniem i wypenieniem - nie podug praw ludzkich, lecz wedug nieskoczonej wiedzy. Gdy duch jego by stopiony z jej duchem, panowaa w nim moc, ktra oddziaywaa na wszystkich, bliskich czy dalekich, tak samo jak nasze ciaa, chocia w mniejszym stopniu, mog bezustannie wywiera wpyw z oddali na inne ciaa. Wedug tych samych praw dziaa wyszy pierwiastek mylowy, ktry taki np. geniusz finansowy jak Jan Gould wysya w krlestwie zarobku na inne duchy, dalekie czy bliskie. Dla czowieka, ktry dy w yciu do pewnego okrelonego celu, majc przed sob ostro narysowany plan, obcowanie z ludmi, ktrzy si tym celem lub planami nie interesuj, bdzie przeszkod, moe nawet zgub. To, z kim przestajemy, ze wzgldu na nasze interesy lub zajcie ma stosunkowo niewielkie znaczenie, lecz przezorno jest konieczn, gdy mamy udzieli komukolwiek naszych wolnych chwil. Kto zaprzyjani si z nierwn sobie osob, czy bdzie to mczyzna, czy kobieta, utraci przy swoich przedsiwziciach duo ze swej duchowej siy - gdy niszy czowiek, z ktrym si przyjani, odsunie lini czynu, lub wywrze na ni swj wpyw. Dlatego bardzo duo zaley od towarzyszy naszych wolnych chwil: od nich pochodz pierwiastki, ktre mog oznacza ycie lub mier, odwag lub tchrzostwo, popiech lub przytomno ducha. Wchonite przez nas myli, ktre z koniecznoci musz si kiedy przeksztaci w czyny, s najpotniejszymi i najwyszymi bodcami we wszechwiecie - przynosz one szczcie lub bl. Nikt jednak nie ma potrzeby wyrywa si od razu i gwatownie ze swego zwykego towarzystwa, co mogoby atwo wywoa trudnoci i szkod - powinien raczej zostawi t robot swemu duchowi! Jeeli ta rozka bdzie potrzebna dla nas i dla innych, to prawo duchowe, o ile tylko mu zaufamy, uskuteczni t rozk powoli, atwo, bez bolesnych szarpni. Wprowadzi ono w nasze ycie zdarzenia i zmiany, ktre skieruj po cichu nasze kroki ku innym celom, spokojnie, niewidocznie. Los dziaa mdrzej i subtelniej, ni samowola ludzka, ktra lubi burzliwe, paraliujce, dziko-gwatowne metody. Mczyni atwiej wchaniaj myli kobiece, ni mskie - kobiety atwiej mskie! Mczyni daj si atwiej opanowa kobietom - kobiety mczyznom. Jeeli mczyzna, ktry sw wol skierowa na pewien cel, spdza swe wolne chwile z kobiet, ktra si wcale lub bardzo mao interesuje jego planami i celem, i jeeli przyzwyczai si do niej i bdzie czsto wysya jej swe myli, utraci duo energii, ktra wyszaby na dobre jego celowi. Chwilami niespodzianie zbraknie mu odwagi, nie bdzie w stanie posuwa naprzd swego dziea lub te zobojtnieje mu sam cel. Zabraknie tego cichego, nieprzerwanego prdu entuzjazmu, ktry zawsze nieomylnie przynosi wypenienie. C si wic stao? Ot wchon on w siebie co z ducha tej kobiety, przyj od niej obojtno wzgldem swego zadania. Sta si jej czci, podda si jej wpywowi, wpad w jej mesmeryzujcy prd, nawet bez swej wiedzy,

bez woli! Jeeli kobieta ta jest powabn i czarujc, wwczas czas wprost leci w jej towarzystwie, mczyzna opanowany jest zupenie przez jej urok i niewiele si troszczy, czy ona podziela jego najgbsz wol, czy nie. Chwilowe przykre rozczarowanie, gdy wyoni si przeciwiestwa, zostaje prdko stumione. Silniejszy, bardziej podniosy duch kobiecy, jeeli uwika si w los niszego od siebie mczyzny, bdzie cierpia w podobny sposb. Czsto, zanim si urok jeszcze nie rozwieje, bywa zawarte prawne maestwo i wtedy nastpuje stosunek, ktry z prawdziwym maestwem nie ma nic wsplnego. Lecz mczyzna lub kobieta, jeeli prawdziwie i ywo tkwi wszystkimi korzeniami w nieskoczonej wiadomoci, nie zbdz nigdy w tym wypadku! Niewidzialna moc ich strzee. I tylko popieszne, bezsensowne szarpanie si ludzkoci na wszystkie strony, nie szukajce pomocy ani rady w nieskoczonoci, tworzy to rozpaczliwe pooenie. Hipnotyzm jest tylko jedn z form duchowej tyranii. Najoczywistsz, gdy medium dozwala, by wola jego zostaa usunita, a zapanowaa w jego ciele wola hipnotyzera, ktra moe z nim postpowa, jak z marionetk. Czsto medium bywa upione przez magnetyzera za pomoc byszczcego punktu. Staje si ono wtedy zupenie biernym, gdy sw uwag zerodkowao na tym jednym byszczcym punkcie i w tym momencie hipnotyzer rzuca ca sw wol, swe "musisz" na medium. Kto jednak naumylnie zechce si zrobi pozytywnym, nie da si prawie nigdy zahipnotyzowa! Zupenie tak samo ma si rzecz z nieprzerwanymi mesmeryzujcymi wpywami w yciu - caa mdro ycia polega na tym, by wiedzie, kiedy si powinno by hipnotyzerem, a kiedy medium. - Gdy to wzajemne oddziaywanie na ducha moe sta si niekiedy rdem najwyszego dobra - obecnie jednak powstaj std najczciej szkody, jak zreszt zawsze, gdy nad ziemi unosz si nowe siy, nie zbadane jeszcze, niekontrolowane. Przestrze przy tego rodzaju oddziaywaniu nie gra prawie adnej roli. Czowiek, z ktrym duszy czas ylimy w przyjani, moe z oddali tysica mil opanowa nasze ciao w dobry lub zy sposb, dopki sia jego magnetyzmu nie zostanie osabion lub zaman przez nowe mesmeryczne wpywy. Trudno polega na tym, e nigdy nie wiemy, czy jestemy opanowani i przez kogo. Jeeli jaki czowiek piastuje w sobie silne, niepokonane, ale milczce yczenie, bymy dziaali podug jego woli, to o ile ta wola nie jest z gruntu przeciwna naszym instynktom - jest bardzo prawdopodobne, e bdziemy dziaa stosownie do tej cudzej woli i przy tym ze witym przekonaniem, e dziaamy podug swych wasnych chci. W takim wypadku moemy posiada silniejszego, pozytywniejszego ducha, lecz poddajemy si cudzej woli, gdy nawet nie marzymy o koniecznoci jakiegokolwiek oporu - poddajemy si milczco, poprzez dalek odlego. Nie wiedzielimy, e jeden duch wie drugiego. Nie wiedzielimy, e cudza myl, daleka od swojego ciaa, wgryza si w nasz ja dzie i noc. W ten sposb sabszy czowiek moe opanowa silniejszego, gdy ten w swej lepocie pozwoli si zwiza mylowym acuchem. Wszdzie panuje taka tyrania pomidzy maonkami, rodzestwem, rodzicami i dziemi. Przyjaciel moe siedzie na naszym karku, jak wampir, nie wiedzc o tym w swym absolutnym egoizmie. Takie panowanie jest zawsze szkodliwe, gdy wtedy obce bdy, wady, a nawet fizyczne saboci cz si z naszymi, droga naszego ycia poczyna si waha, odchylona od gbokich praw wasnego losu! Nasze tsknoty okazuj si nagle kaprysami, "pustymi urojeniami" - lub te s tak dalekie, e ich nie mona dosign. Poczynamy wtpi w to, w comy najbardziej powinni wierzy - w nasze siy. Przecie wiara w si jest modlitw - a kada modlitwa zawiera w sobie wypenienie. Przez taki niewiadomy proces mesmeryczny nasze

prawdziwe "ja" zostaje odepchnite na bok i jakie nisze ycie poczyna y naszym bytem. - Jeeli jaki czowiek popchnie nas w rw, krzywda bdzie zawsze ta sama, bez wzgldu na to, czy stao si to umylnie, czy nie. Widzimy dzisiaj dziesitki tysicy mesmeryzowanych dzieci, ktre przygniata moc ycze i nadziei rodzicw, budujcych dla nich w swych mylach pewien okrelony rodzaj ycia. Dzieci nie maj siy odepchn tych ycze, ktre przeciwdziaaj prawdziwej linii ich losu, zatrzymuj i szkodz, a nawet mog czasem zupenie zniszczy ich fizyczne ycie. Mio rodzicielska nie powinna by dla modoci niczym innym, jak tylko opiek. Gdy inaczej rodzice wbudowuj w mode ycie wszystkie swe wasne bdy - tak, e w kocu do tych niewiadomie namesmeryzowanych duchw nie moe przenikn aden promie - i dlatego poczynaj one wierzy w to samo, w co wierzono dotychczas, bdz, jak bdzili ich rodzice, by w kocu w mce i agonii utraci znowu swe ciao, tak samo, jak rodzice swe utracili. daj oswobodzenia od kadej tyranii i w kocu si oswobodzisz. Wtedy poznasz lepiej te prawa. Duch twj nauczy si wyczuwa, gdzie grozi niebezpieczestwo, gdzie moesz zosta zwizanym i uprowadzonym. Wielu ludzi podlega bardzo dziwnym mesmeryzujcym wpywom, do ktrych nie mieliby odwagi nawet sami przed sob si przyzna, gdyby tylko o nich wiedzieli. Czasami np. jestemy zupenie podbici przez urzdnikw w ich kryjwkach poza kratkami! Stajemy si czsto bojaliwi i sabi w okolicznociach, ktre przy spokojnej ocenie okazayby si naszym rozumnym prawem. Rwnie w pewnym otoczeniu i w pewnym czasie boimy si zadawa pytania, by nie uchodzi za niewiedzcych! I wszystko to wobec ludzi, ktrych przy bliszym poznaniu na pewno nie uznalibymy za godnych naszego powaania. Wielu patrzy spokojnie na pewne podstpy kupieckie i drobne niesprawiedliwoci z obawy przed skandalem. Za przyczyn tego uwaaj pniej sw wielkoduszno, ktra nie chce si zajmowa takimi drobnostkami - w rzeczywistoci ukrywa si poza tym tchrzostwo przed pewnymi ludmi. Przejawia si tu wpyw niszych duchw: nieraz caa rodzina da si tyranizowa jednej sucej z obawy, by nie uchodzi za "skpcw" lub "maostkowych ludzi". Nigdy si nie gi, nigdy nie czu si upokorzonym w towarzystwie jakiegokolwiek bd czowieka!... Kto czyni to, wprowadza do swego serca mylowy prd niewolniczej zalenoci, otwiera drzwi, przez ktre podobny prd moe si dosta nawet wprost z bahych, niegodnych powodw. Powinnimy podziwia, czci talent innego czowieka, lecz jako krl krla, z czystym, gbokim yczeniem, by podobna rzecz moga by obudzona, narodzona, w nas - jaki talent, ktry by by tak waciwy naszej istocie, jak tamten - jego. Mona by mesmeryzowanym zarwno przez pewien prd mylowy, jak przez pewnego czowieka - czyli, e jednostka jest tylko przewodnikiem oglnych prdw. Czajca si myl, obawa przed czym, przed chorob, ndz, mierci, ktr w kadym momencie promieniuj miliony mzgw, nastpnie optana dza panowania - staj si najczciej okazj do tyranii. Wszystko to spywa w jeden stale rosncy olbrzymi potok. Otwrz cho na chwil swego ducha na prd tego potoku i zaraz zaleje ci cakiem i nic go nie potrafi zatrzyma. Zostaniesz na pewien czas porwany w wir i wszystko pokae ci sw najgorsz stron. Naokoo ciebie spitrz si niepowodzenia, ndza, brak odwagi oraz okr ci ludzie, ktrzy nawet palcem nie rusz, by ci poprze, gdy bdziesz potrzebowa pomocy. Wszystko to odbiera odwag; ale te ze, faszywie skierowane, niedojrzae siy s niczym w porwnaniu z moc nieskoczonej wiadomoci, ktrej zawsze moemy

otworzy nasze zmysy, o ile tylko umiemy si modli. Przez pomoc milczcej modlitwy dochodzimy do tych wyszych prdw - mona powiedzie zostajemy "namesmeryzowani" przez nieskoczono. Takiemu wpywowi nie powinnimy si sprzeciwia, gdy oznacza on nasze rosnce szczcie, stwarza coraz janiejszego ducha i coraz pikniejsze ciao, podnosi i odnawia wszystkie zdolnoci! Ten odpoczynek, to pogrenie si w nieskoczon wiadomo, powinno by dla nas wysze ponad wszelk ludzk przyja - a wtedy nieskoczona wiadomo da nam najlepszych ziemskich towarzyszy. Osigniemy pewno intuicji, ktra objawi nam zawsze, jak byskawica, warto czowieka. Kto jest mesmeryzowany przez nieskoczon wiadomo, ten nie moe dugo zostawa pod tyrani ludzkiej woli - po prostu wyrasta ponad jej cay zakres dziaania. Prdy mesmeryczne, pynce od nieskoczonej wiadomoci, nie odejmuj indywidualnoci nic, lecz przeciwnie, dodaj jej mocy. Ludzie staraj si zawsze wymyli dla swego zdrowia jaki najbardziej skomplikowany i wyszukany system; dlatego te zawsze maj si na ostronoci: tego si wystrzegaj, przed tamtym dr! To wszystko s prawa ludzkie - lecz wielkie prawo da od nas tylko wiary i samo wszystko dla nas speni. MODLITWA Bagamy i de naiwno krytykowa zalety wojenamy, abymy mogli zbliy si do nieskoczonej wiadomoci, coraz janiej uwiadamia sobie jej rzeczywisto, uczy si, jak bezgranicznie trzeba jej ufa. Chcemy oczyci si od wszelkiego zwtpienia. Prosimy, bymy zostali przyjci do wsplnego bytu z nieskoczon wiadomoci, by ona towarzyszya nam, jak przyjaciel, abymy poznali w najrealniejszym, najprawdziwszym sensie, czym jest ta wielka rzeczywisto, ktra przenika, pomaga, dziaa tak samo w najdrobniejszych rzeczach codziennego ycia, jak i w wielkich prawach wszechwiata! Prosimy o spoczynek w tej sile i o uczucie zupenego spokoju przed wszelk niedol, prosimy o zabezpieczenie nas od ndzy, choroby i nieszcz, ktrych si boj ludzie - tak, ebymy w kocu mogli powiedzie naprawd: I nawet gdybym zaraz mia i przez dolin miertelnych cieniw, dusza moja si nie ulknie. JAK SI POPIERA SWE PRZEDSIWZICIA Jakiekolwiek czowiek zajmuje stanowisko na wiecie - czy bdzie przepisywaczem na maszynie, czy wonym, buchalterem, pastuchem, czy urzdnikiem - zawsze bdzie mia wszystkie szanse przeciwko sobie, jeeli tylko przyzwyczai si widzie siebie cigle na jednym stanowisku i nie bdzie myla o szerszej dziaalnoci lub lepszym wynagrodzeniu. Te przeciwne szanse stwarza sam sobie, gdy jego wyobrania ukazuje mu jego wasne "ja" cigle w tym samym otoczeniu. A tymczasem prawdziwe paace powstaj zawsze z zamkw na lodzie. Uczucie, najczciej w nas panujce, jest si, ktra kieruje wypadki na nasz korzy lub zwraca je przeciw nam. Dusze niektrych osb s do tego stopnia pozbawione polotu, tak bezcelowo kr gdzie po bezdroach, e nie potrafi nawet myle o sobie i utrzyma cho to, co otrzymay w spadku po innych. Tacy ludzie stanowi najprostsze przykady tych form mylowych, ktre sprowadzaj niepowodzenie. Niektrzy znw, chocia urodzeni w ubstwie, zdaj si gromadzi materia dla swego powodzenia niemal od pierwszych swych chwil na wiecie. Kieruj oni

wszystkie swe myli, rzucaj ca sw wol na jeden cel i osigaj powodzenie - o ile tylko zarobek pieniny mona nazwa powodzeniem. Rozwj kadego interesu rozpoczyna si w fantazji. Kto ze skromnego stanowiska potrafi si wybi na waciciela dwunastu linii kolejowych, ten szed duchowo zawsze przed swym stanowiskiem: jeeli dosign jednego stopnia, widzia si zaraz na wyszym. Kto przez cae lata godzi si z tym, e jest zbieraczem gaganw, na pewno nawet w mylach nie widzia si nigdy czym innym, nigdy nie opuci psychicznie okresu gaganiarstwa. Nie ma wtpliwoci, e zazdroci tym, ktrzy wyej od niego stali materialnie - chciaby na pewno mie niejedno z tego, co oni maj - lecz nigdy nie wyrzek si swej duszy: "Chc si uwolni i uwolni si od tego zajcia, wznios si do czego czystszego i wyszego, ni zbieranie gaganw". Przez zazdro nic nie zdziaamy - dlatego czowiek ten zostanie gaganiarzem przez cae ycie. Kto przez "skromno" uwaa najpikniejsze rzeczy na wiecie, jako zbyt wysokie dla siebie, jako niedocige, kto zawsze widzi si na najniszym szczeblu drabiny i paa nienawici do tych, co stoj ponad nim, zawsze zostanie prawdopodobnie na tym szczeblu. Kada duchowa skonno, w ktrej trwamy przez pewien czas, kieruje nas w yciu ku rzeczom, odpowiadajcym tej skonnoci. Kto np. lubi konie i duo myli o nich, skieruje si prawdopodobnie, jak tylko si zdarzy sposobno, tam, gdzie bdzie mg znale szlachetne konie - prawdopodobnie nawie zaraz stosunki z innymi znawcami i amatorami koni i pocznie bra udzia w handlu koskim lub hodowli. Lecz jeeli zamiowanie jego do koni nie przekracza yczenia, by tylko y pomidzy nimi, jeeli mwi sobie w myli: "Ja mog by tylko ujedaczem lub stangretem", i jeeli przy tym widzi w swym duchu przepa pomidzy sob a wielkimi hodowcami koni i wacicielami stajen, to rzeczywicie nie bdzie przez cae swe ycie niczym innym, jak tylko stangretem lub ujedaczem. Lecz jeeli postanowi wybi si w swym umiowanym zawodzie, jeeli czuje, e ma takie samo prawo do posiadania wielkich stajen, jak inni, to prawdopodobnie cel ten osignie. Dlaczego? - Po prostu dlatego, e jego myli zbliaj go do kierujcych ludzi tego zawodu. Wyczuwaj oni niewiadomie jego idee, jego zainteresowanie si, jego denia - i jeeli si odda ich przedsiwziciu z takim zapaem, jakby to przedsiwzicie byo jego wasne (jak to czyni kady czowiek znajdujcy si w natchnieniu), zaczn go na pewno popiera. Bd uwaali go za poytecznego, bdzie mia sposobno zbliy si do nich osobicie, nastpi przyjazna wymiana zda - stanie si nieodzownym i w kocu zjawi si przyja - ten najwaniejszy czynnik we wszystkich przedsiwziciach, gdy w yciu praktycznym w kadej gazi ludzkiego denia, ludzie musz liczy na wzajemn pomoc i ufno. Kto mao siebie ceni, nie bdzie rwnie przez innych ceniony tak, jak wwczas, gdyby sam siebie ceni wysoko - nikt nie bdzie skonny pomc mu w uzyskaniu lepszego stanowiska - nie istnieje fala mylowa, ktra by go niosa! Wielu ludzi, gdyby zbadao siebie, przyszoby do przekonania, e jest duo stanowisk na wiecie, o ktrych nawet nie marz. Dziewi pomywaczek na dziesi nie odway si nigdy w swym duchu cho na moment postawi si na stanowisku zarzdzajcej tym hotelem, w ktrym same graj rol najskromniejszych pionkw. Od czasu do czasu jednak wybija si jaka osoba z takiego stanowiska na daleko wysze: - Odwaya si ona na tak myl! I ta niewidoczna, kierujca sia tej myli wyniosa j w gr. Tam, gdzie zawsze, stale i niewzruszenie, widzimy si w swym duchu, tam nas los zawsze zaniesie. Jeeli nie zawsze poprowadzi do samego celu, to przynajmniej

przybliy - na stanowisko, ktre w kadym razie jest lepsze, ni bezcelowe, upokarzajce stanie w rynsztoku. Kto obawia si odpowiedzialnoci i woli pewny kt i pewne wynagrodzenie, zawsze zostanie mniej lub wicej maszyn, wydan na up innych - bdzie musia patrze, jak dochody z jego zdolnoci przechodz w obce rce. Kto ma odwag wzi na siebie odpowiedzialno, osiga prdko powodzenie, kto nie ma odwagi - bdzie tylko le wynagradzanym pomocnikiem ludzi, majcych odwag. Odwa si przynajmniej w fantazji prowadzi due przedsiwzicie i zarzdza wielkimi sumami. Taka cicha odwaga w ukrytej komrce twego ducha nie wyda ci na pomiewisko innych. Jest to tak samo atwo, jak widzie si na najniszym szczeblu drabiny. wicz si w sztuce oczekiwania powodzenia. Spokojne oczekiwanie powodzenia jest w ogle najlepszym, najpodniejszym sposobem uycia swej mylowej siy, jaki tylko istnieje na wiecie! Ba si nieszczcia, przewidywa przeszkody, rozmyla o moliwych trudnociach - jest rzecz wprost rujnujc i najpewniejsz drog do ndzy. Odpowiedzialno niekoniecznie prowadzi za sob kopoty, troski, niepokoje i podniecenia. Kultura duchowa, ktra uczy nie myle o rzeczach, a przyjdzie na nie czas, odpycha myl o odpowiedzialnoci, pki nie nadejdzie moment, kiedy bdzie poyteczne lub konieczne o niej go gabinetu, przez ktry tylu ludzi spomyle. Jaki drobny handlarz warzyw bdzie np. przez p nocy rozmyla o swych maych interesach, a na drugi dzie rano, niewyspany, zmczony, tym mniej bdzie mia monoci doprowadzenia swych spraw do porzdku - gdy tymczasem milioner, wielki kupiec tej samej gazi, posiada zdolno odwracania swych trosk i we nie zbiera tylko siy dla odpowiedzialnoci nastpujcego dnia. Istnieje ju oglne zapotrzebowanie lepszych rzeczy, ni te, jakie wiat dotychczas posiada, zapotrzebowanie lepszych domw, wykwintniejszego jedzenia, wyszych przyjemnoci. Niepowstrzymanie ronie podanie lepszego i znajduje swe zaspokojenie. Nie mw nigdy do siebie, e z tych lepszych rzeczy nic nie moesz da wiatu. Moesz da. Myle: "Ja nie mog", znaczy zamyka drzwi przed kad moliwoci. Staje si to wprost pogwaceniem prawa, ktre pozwala kademu bra udzia w tym, co jest najlepszego na ziemi. - Kto zadawala si tylko sam wiadomoci wartoci, jak ma rzecz ofiarowana ludzkoci przez niego, czy to w zakresie techniki, czy sztuki, i nie domaga si uznania swego dziea, popenia cik niesprawiedliwo wzgldem samego siebie. Niesprawiedliwo za wzgldem siebie jest jednoczenie niesprawiedliwoci wzgldem innych. Kto mao ceni rzecz dobr, ktr ofiaruje ludziom, ten wysya pewn si, ktra uczy innych lekcewaenia jego dobrego dziea. Jeeli chcesz sprzeda na ulicy mis pen prawdziwych diamentw, lecz wzrok twj i twoje ruchy bd wyraay wtpliwo co do prawdziwoci tych kamieni, dziewidziesiciu dziewiciu kupujcych na stu bdzie uwaao twoje kamienie za faszywe po prostu przez sugesti twych myli; istnieje za wszelkie prawdopodobiestwo, e ten jeden, ktry mimo wszystko pozna, e kamienie s prawdziwe, przynajmniej sprbuje ci oszuka, podtrzymujc tw wtpliwo. Jeeli czowiek poprawia i udoskonala bezustannie dzieo, ktre kocha, wiat w krtkim czasie uzna to udoskonalenie i odpowiednio je oceni. Kto rozpowszechnia rzeczy tanie, tandet, imitacj - ten depcze najbardziej wartociowe instynkty ludzkoci, ktra dy do lepszego i gotowa jest za nie paci, rozumie si, o ile tylko za swe pienidze otrzyma rzecz lepsz. Te ustpstwa dla tanioci, to wstrtne pezanie i skakanie przed tumem, ktry szuka wszystkiego w gorszym gatunku, jest przyczyn tych tanich ubra, ktre si rozlatuj, zanim si je

na siebie woy, tych zych domw ze zgniymi podwalinami, penymi miazmatw, ktre maj ten skutek, e mno drogie pogrzeby. Gdyby ta zaraza tanioci znalaza mono do przedostania si do natury, wkrtce caa nasza planeta byaby przepeniona "znionymi cenami" i zaraz mielibymy do rozporzdzenia mas "uywanego powietrza" i ogromne iloci "uywanych promieni sonecznych". Na szczcie cudowne siy wiecznoci d ku cigle rosncemu doskonaleniu si i uszlachetnianiu, jak to wida z historii ziemi, ktra z chaosu i dzikich form zwierzcego i rolinnego wiata rozwina si do dzisiejszego poziomu - i poziom ten cigle musi si podnosi w miar tego, jak coraz wicej wiata, mdroci i znajomoci duchowych praw budzi si w mczynie i kobiecie. Unikaj ludzi, ktrzy s zaleni i tchrzliwi i przez swe cige oczekiwanie nieszczcia sprowadzaj w kocu to nieszczcie. W ich towarzystwie - czymkolwiek by byli bdziesz wchania w siebie ich ducha i niewiadomie inaczej dziaa, niby chcia przestaniesz by sob. Metody dziaania, zapewniajce powodzenie, nie bd ci si wydaway ju tak jasne, jak przedtem, poniewa ugrzze w najzgubniejszych pierwiastkach mylowych! Takie unikanie nie oznacza braku serca: nieszczcie jest zawsze win lub te brakiem rozumu. Ludzie, ktrym si powodzi, d instynktownie do podobnych siebie i unikaj ludzi, majcych "pecha"! W ten sposb stosuj si do jednej czci prawa; lecz ich powodzenie jest po wikszej czci jednostronne, wanie dlatego, e nie znaj caego prawa. Przez "powodzenie jednostronne" rozumiem gromadzenie bogactw i zaszczytw, ktre okupuje si chorob i niemonoci korzystania z owocw swego trudu. Wchanianie cudzych bezwartociowych, zalenych myli zgubio ju niejedno przedsiwzicie. Dzi np. widzisz przed sob jasn drog, jeste peen nadziei, peen woli do czynu! Jutro wszystko si zmienia! Utracie ufno w swe idee, widzisz tylko niepowodzenie, skrye si w mysi jam! Dlaczego! Bo obcowa z nie majcymi przed sob celu, obojtnymi ludmi! Choby nie rozmawia z nimi o swych planach ich nisze myli przywary do ciebie, jak smoa! Zgnioty one, odbarwiy, osoniy mg twe ycie. Jest zupen prawd, e cudze myli mog wtargn w gb naszej istoty, tak samo, jak zgnie wyziewy do naszego domu. Mw do siebie bezustannie: "nie chc nikomu pozwoli panowa nad sob" - w ten sposb torujesz sobie drog z niewoli, zalenoci, ebractwa! Jeeli jeste przenikliwy, peen nadziei i energiczny, i jeeli twe przedsiwzicie opiera si na prawie - wiat odczuje w tobie czowieka przyszoci. Ju czuje ci nawet, zanim pozna ci z oblicza. Duchowy ocean wyczuwa i ciebie, i fale, ktre z ciebie wypywaj. To wszystko toruje drogi, tworzy, buduje powodzenie w sferze rzeczywistoci. Wszystko wic, co dla ciebie przypywa, posyaj dalej, niech kry kademu bowiem bdzie dane w tej mierze, w jakiej sam daje. Nie daj si nigdy opanowa przez pienidze. Zdobywa majtek za cen zdrowia znaczy to samo, co odci sobie nogi, by kupi za nie par butw. Wszystkie przedsiwzicia mog by wykonane bez wciekej gonitwy, bez mozou zmczenia. Jeeli jeste umczony, to znak, e co jest faszywego w twoim przedsibiorstwie. Jeeli duch i ciao pracuj harmonijnie, bez trudu, rozwija si w nich olbrzymia sia. Sia ta, uyta prawidowo przez dwie godziny, spenia wicej, ni dziesi godzin tzw. "wciekej orki". Nie mona nigdy naleycie rozwin swego interesu, jeeli go nie kochamy i nie woymy w niego caej swej duszy. Musi istnie nieprzerwana potrzeba ulepsze, nieustanna rado z tych ulepsze! Nikt nie moe oczekiwa powodzenia w rzeczy, ktrej w swych mylach cigle nie rozszerza, nie ulepsza. Wszystkie wielkie

przedsiwzicia byy mylami po tysickro razy przeytymi, zanim stay si rzeczywistoci. Te myli przycigaj do siebie z otoczenia cigle now si, jak roztwr, ktry poczyna si krystalizowa. Jeeli przestaniesz odbudowywa i rozszerza w mylach jakiekolwiek przedsiwzicie, poczyna ono zamiera - by moe przez pewien czas jeszcze utrzyma si pozornie na dawnym poziomie, jednak wkrtce musi ustpi miejsca innym przedsiwziciom, ktre wypywaj z podobnych, lecz energicznych prdw mylowych. Wane i wielkie plany powinny by czsto omawiane, lecz tylko z ludmi, ktrzy maj podobne cele i zmiowania. Takie rozmowy powinny by prowadzone regularnie o tej samej porze i o ile monoci w tym samym miejscu, a nie gdziekolwiek - w restauracji, na ulicy, w wagonie. Przez to traci si si i amie tajemnice, chociaby nikt nie podsuchiwa. Przysowie "ciany maj uszy" jest prawd. Pewien czynnik - niewidoczny, skrzte czasem poczucie powszechnego inteny, zodziejski, przebiegy, zawsze czatuje w uczszczanych miejscach, w kadej przestrzeni, ktra nie ma w sobie psychicznych pierwiastkw spokoju, i wykrada tajemnice, by je przynie do cudzych mzgw. Jeeli dla takich rozmw, ktre powinny by jednoczenie spokojne i podniecone, bdzie przeznaczony pewien pokj i jeeli pokj ten bdzie przez duszy czas suy takim rozmowom, tworzy si wtedy pewna atmosfera mylowa, ktra sama pcha naprzd przedsiwzicie. Staje si ona coraz silniejsz i nowe idee powstaj w niej atwiej i prdzej, ni gdziekolwiek indziej. Pokj ten stanie si miejscem natchnienia i duch bdzie zawsze w nim otwarty dla pyncych podszeptw. Lecz jeeli w tym pokoju dowodzono sobie z gniewem i namitnoci, lub te ktokolwiek z obecnych czu si wewntrznie rozdranionym, powstaje wtedy sia, ktra w kadym kierunku bdzie stawiaa przeszkody i hamowaa wszystkie przejawy ycia. Twoja rzeczywista ona jest najlepszym towarzyszem we wszystkich sprawach. Choby bya oddzielona od ciebie fizycznie lub przez formy bytu - jednak tajemnie zczona, jest zawsze twoj od wiekw. Jeeli jej ycie pynie materialnie przy twoim boku, to poznasz j po tym, e wszystkie twoje sprawy - wszystko, co tyczy twego dobra - budzi w niej najgbsze zainteresowanie. Wwczas suchaj w spokoju jej rady, uwaaj na jej natchnienia, na jej sympatie i antypatie, na wszystko, co dotyczy ludzi i rzeczy! Jeeli wyszydzisz j i jej urojenia, jeeli jeste zdania, e "kobiety nie znaj si na interesach", jeeli kaesz jej usun si do domowego gospodarstwa, utracisz swoj najlepsz podpor i zamcisz najpewniejsze, jasnowidzce oko, ktre promieniuje ku twemu szczciu. SPOWIED Nie ma nic szkodliwszego dla ciaa i ducha, jak y ze wiadomoci wasnych grzechw (to znaczy niedoskonaych instynktw) i zamyka te grzechy nie wypowiedziane we wasnej piersi. Myli te (lub czyny) zostaj w nas i tworz now szkod, dopki nie wypowiemy ich komukolwiek, np. dobremu przyjacielowi, do ktrego czujemy prawdziw sympati. Wrastaj one w nas coraz mocniej, bez wzgldu na to, czy mylimy o nich z uczuciem alu, czy inaczej; gdy wszystko, co tylko nas zajmuje, rozrasta si stopniowo w naszej duszy! Cige przeuwanie wasnych bdw jest duchowo szkodliwe i wywiera rwnie ze skutki na zdrowie. Prawdziwym poywieniem ducha s cigle odnawiajce si myli, cigle nowe i nowe pogldy na ycie, zmienne i coraz gbsze objanienia wszystkiego, co si w

nas i naokoo nas tworzy! Uczmy si patrze na rzeczy codziennie wieymi oczami, uczmy si co dzie przeciga plany, mniemania i cele wczorajszego dnia - gdy w takim stanie naszej duszy duch nabiera zdolnoci do przyjmowania "chleba ycia", ktry odnawia ciao. Zmieniajcy si bez wytchnienia duch przeksztaca bezustannie na swj poytek wasnoci pierwiastkw, ktre tworz ciao i w ten sposb przedua ycie w bezkresy. Innymi sowami: jeeli cigle rosncy i cigle si odnawiajcy duch posiad zdolno do przenoszenia swej "pracy" - swego yciowego pierwiastka - na organizm i jego zmysy - zwizek pomidzy nim a ciaem staje si nieprzerwany, gdy kada komrka przesika wtedy duchem na wskro. "Staro" po wikszej czci widzi rzeczy takimi, jakimi byy przed pidziesiciu laty. Zdarzenia i osoby budz zawsze jednakowe skojarzenia mylowe. Ta sama historia bdzie si powtarzaa sto razy. Mzg taki nie karmi si nigdy nowymi mylami! Usiuje y za pomoc starych! Upadek i mier s zawsze skutkami takiego ycia! Duch coraz bardziej traci wadz nad organizmem. Pami i rozum odmawiaj posuszestwa, czonki poczynaj dre, ciao schnie - wszystko to s nieomylne znaki, e dusza ginie z braku "codziennego chleba" nowych myli i traci zupenie panowanie nad ciaem. By y w prawdzie, by wraz z pyncymi bez przerwy latami wzrasta duch i moc ciaa, by kad faz bytu przebywa z coraz to bardziej rosncym zachwytem pomimo e dziesitki lat id swoj kolej - by w kocu zwyciy ostatniego wielkiego przeciwnika - "mier" - w duszy musi trwa koniecznie bezustanny proces wyczania starych, zuytych myli! Myli te speniy ju swj obowizek i teraz powinny usun si z placu, tak samo jak studnia, ktra musi by najpierw oczyszczona ze szlamu i stojcej wody, zanim zacznie dawa czyst i rdlan! Aby si uwolni od starych myli, trzeba je wypowiedzie! Nie pierwszemu lepszemu, rozumie si, lecz temu jedynemu czowiekowi, w ktrym pokadamy najzupeniejsz ufno, ktremu moemy wszystko powiedzie, kade yczenie, kad skonno, z czy dobr. Osoby, ktre bez niebezpieczestwa dla siebie mog mwi o takich rzeczach mog si nawzajem spowiada - musz nalee koniecznie do tej samej psychicznej fali. Musz patrze na rzeczy tymi samymi oczami, przenika si intuicyjnie nawzajem, odgadywa charakter i motywy czynw tak jasnowidzco, by za pomoc kilku sw spowied moga si uskuteczni. Kobieta i mczyzna s dla siebie najlepszymi powiernikami. Jeeli w czowieku jest pewien pocig do kamstwa lub kradziey, lub te jaka inna niedoskonaa skonno, wtedy pierwiastki kradziey lub kamstwa tkwi rwnie w jego ciele, krwi i kociach. Jeeli duch oczyci si od tych skonnoci, wtedy ciao i krew stan si subtelniejsze i doskonalsze w swych skadowych czciach. Kady prawdziwy grzech, zatrzymany w wiadomoci, nadaje ciau zawsze pewn cech za lub popiechu. Wszyscy posiadamy jeszcze dzi mniej lub wicej szkodliwe przekonania, przesdy i nastroje, ktrych szkodliwoci jeszczemy sobie nie uwiadomili. Wszystkie bdne mniemania nie mog wyjani si od razu. Objawienie musi si posuwa powoli, dzie po dniu, rok po roku! Rwnie nie mona od kogo obcego dowiadywa si o swych wasnych bdach. Wiedza o swej winie powinna i z wewntrz. Wtedy dopiero zrozumiemy zupenie swj bd. Sam Bg go objawi. Duch nieskoczonej wiadomoci, ktry dziaa w nas tak, e poczynamy uwaa si za ostateczne krace promieni jakiego niewidzialnego soca. Nieskoczono odpiecztowuje nasze oczy na plamy, rysy i rany naszego ducha, ktre chc by poznane, aby mogy by usunite. Zamiast uczuwa przygnbienie, gdy odnajdziemy nasze ukryte wady, mamy raczej powd do uciechy - tak samo, jak

marynarz cieszy si, gdy odkryje dziur na dnie statku, ktra mogaby sta si przyczyn zguby dla caego okrtu. Poznajc nasze wady, czynimy spowied przed sob! Gdy doszlimy ju do tego, e przezwyciylimy gupi dum, ktra nie chce szuka "dziury", uczynilimy wielki krok naprzd na ciece do wiecznego szczcia. Wwczas nieskoczona wiadomo ukoi w nas drug potrzeb i zele nam czowieka, przed ktrym bdziemy si mogli wyspowiada. Czowiek ten nie bdzie czczym gadu, lecz podobnie jak my, bdzie posiada zdolno przycigania ku sobie z nieskoczonoci nowych idei, i bdzie odczuwa rwnie tak samo jak my, najgbsz potrzeb przyznania si do swych bdw. Istotn treci rzeczy jest nie samo wyspowiadanie si z kamstwa lub spenionej kradziey, lecz przyznanie si do cigego ulegania pokusie lub pocigu do spenienia grzechu! Moemy np. powiedzie do zaufanego przyjaciela: "Znam swoj skonno do kamstwa lub przesady, gdy si to tyczy pewnych osb lub zdarze. Lecz nie chc tego czyni. Nie mam wcale zych zamiarw, gdy rozpoczynam rozmow, ale w podnieceniu, podczas wymiany sw wbrew mej woli wyrywaj mi si te nieprawdy i partyjnie zabarwione pogldy. Moje najwysze "ja" nie pochwala tego i przypomina mi z wyrzutem, w cichych godzinach, o mym kamstwie". Lub: "Posiadam skonno do kradziey - nie jestem prawdopodobnie zwykym zodziejem, ale przecie istnieje wiele form kradziey. Moje lepsze poznanie odrzuca t skonno i ja chc si od niej uwolni". Lub te: "Odczuwam zawi i zazdro na widok pewnych osb - samo wymienienie ich nazwisk budzi we mnie nienawi i wstrt". Lub: "Nienawidz bogatych - jak tylko ich ujrz - nie posiadam si ze zoci"! Myli tego rodzaju szkodz ciau i sprowadzaj na choroby z tak sam pewnoci, jak ogie trawi suche zgrzebie. Nie uwolnimy si od nich nawet wtedy, gdy postaramy si inaczej czu. Jest to zudzenie. Po prostu nie jestemy w monoci ich zmieni. Lepiej daleko jest spojrze odwanie wewntrz siebie i powiedzie uczciwie: "tak - ja nienawidz - tak - tak - jestem zazdrosny"! Jeeli takie uczucia wypowiemy wyprbowanemu przyjacielowi, z powan chci uwolnienia si od nich, to przez to stan si one bardziej materialne, ni gdybymy je trzymali zamknite w swym duchu. Poniewa za staj si bardziej materialne, przybieraj posta, ktra pozwala je odrzuci. Dlaczego i w jaki sposb si to dzieje nie wiemy! Stwierdzamy tutaj tylko fakty dowiadczenia. Jeeli nie bdziemy mieli nikogo, przed kim moglibymy si swobodnie wyspowiada, jeeli bdziemy zawsze nosili ze sob wszystkie swe bdy i wady, to wytworzy si w nas powoli brak odwagi do wyznawania tych bdw nawet przed sob, a nastpnie faszywa duma, ktra bdzie si czu zadowolon, jeeli wyda si tym, czym nie jest. Duch taki staje si w kocu zupenie niezdolnym do przyznania si do swych wad i wprost lepnie na swe bdy. Niewiadomie wzmacnia w sobie poczucie swej doskonaoci, staje si powierzchownym, aroganckim i krytycznym wzgldem innych. Zasklepia si w swym materialnym przekonaniu. Wybawienie, ktrego rdem jest spowied, znajduje swj wyraz w codziennym yciu prawie wszystkich mczyzn i kobiet. Gdy tylko opowiedz swe troski jakiemu wspczujcemu przyjacielowi, uczuwaj, e spad z nich jaki ciar, gdy przez ten rodek zostaa wypowiedziana myl, ktra w rzeczywistym znaczeniu tego wyrazu "ciya na nich". Przez sw sympati przyjaciel rzeczywicie bierze pewn cz ciaru na siebie. - Ten, przed kim si wyspowiadano, niechaj bdzie smutnym i przygnbionym! Dziaa w nim obca troska, ktr wchon w siebie. Dlatego z wielk ostronoci powinnimy bra na siebie cudze zmartwienia. Pomidzy dwiema spowiedziami powinnimy wypocz, by nie wyczerpa si zanadto i nie da si

porwa szkodliwym prdom mylowym, gdy byoby to nieszczciem dla obu stron. Wasny kierunek mylowy musi w kadym razie utrzyma si w grze. Kto uycza innym swej sympatii, daje sw si. W zamian otrzymuje wraenia obcego ducha, ktre spywaj we wraz ze wszystkimi jego bdami. Kto codziennie baga nieskoczono o mdro, ten nie pozwoli si nigdy wyzyskiwa i nie bdzie przyjmowa spowiedzi od wielu osb - gdy jego sympatia jest w rzeczywistoci jego wasnym yciem - si twrcz jego duszy! Tylko dla rwnourodzonego, tylko dla towarzysza na ciece w gr, sympatia jego bdzie staa zawsze otworem - i tylko w tym stopniu, w jakim sam si moe spowiada, bdzie przyjmowa cudz spowied. Spowied siga daleko poza chodne komunikowanie sobie swych bdw! Caa natura spowiada si przez oznaki zewntrzne ze swej radoci i mki. Krzyk przeraenia, ktry powsta z fizycznego blu, jest ujawnionym blem - i lepiej go nie tumi, gdy przynosi ulg. miech, okrzyki tryumfu s spowiedzi radoci. Gdyby na wiecie nie byo duo tumionego szczcia, te dwiki natury nie objawiyby si nigdy! Maj one yciotwrcze znaczenie dla zdrowia i pomylnoci. Uczuwamy zawsze yw potrzeb mie przyjaciela, przy ktrym moglibymy zawsze by sob. Musimy mie przynajmniej jednego czowieka, z ktrym moglibymy przeywa nasze nastroje i uczucia, przed ktrym moglibymy odchyli przybic, przed ktrym nie potrzebowalibymy mie si cigle na ostronoci. Nie potrzeba wtedy dobiera sw, by tylko powiedzie co mdrego i poprawnego; byoby to trzymanie duchowego uku cigle napitym - gdy tymczasem powinnimy czsto puszcza ciciw wolno - czsto, nawet bardzo czsto. Potrzebujemy nawet czasem przywileju i wolnoci, by mwi gupie, trywialne rzeczy bez obawy, e zobaczymy zaraz szydzce miny lub usyszymy sowa nagany. Nie dozwlmy, aby pierwiastek zabawy w nas skarla, gdy w takim razie zginie w ogle moliwo uzewntrznienia tego pierwiastka, ciao utraci wyraz swojej modoci, a zarazem lekko, gracj i si. Rwnie nikt nie uwolni si ostatecznie od jakiegokolwiek gupstwa, o ile nie uj go w sowa i nie wypowiedzia przed swym przyjacielem. Rozumie si, e gupstwo nie wtedy dopiero zostanie poznane, gdy objawi si wyranie w sowach. Wyspowiadalimy si tylko z duchowej formy tego gupstwa, spojrzelimy na obiektywnie, poznali - osdzili. Nie wypowiedziana myl naley wycznie do ducha - wypowiedziana do pewnego stopnia materializuje si ubiera si w ciao dwikw. Przez spowied podnosi si take powodzenie w zakresie handlu. Gdy dwch lub wicej ludzi z jednakowym zainteresowaniem wypowiada swe zdania o jakim przedmiocie - przy tym otwarcie i z gotowoci do przyznania si w trakcie rozmowy do bdw, ktre wanie przy takiej wymianie zda atwiej dadz si pozna wwczas wytwarza si wielka sia przynoszca powodzenie! Kady spowiada si ze swych pogldw o danej rzeczy, siga po plan do duchowej czci swej istoty i materializuje go w sowa, ktre s jakby pierwszym narodzeniem si tego planu w rzeczywistoci, jakby dwikowym modelem realnoci, ktry moe by jeszcze zmieniony i poprawiony, o ile okae si niedoskonaym. Ogromnym za zem jest niezadowolenie - milczca nagana, kiedy ludzie wyjawiaj swoje plany! Tysice ludzi nosi na sobie takie mylowe brzemi. Jest ono w sercach wielu k rodzinnych. Ale kada myl da swego fizycznego wyrazu, da, by moga si bezpiecznie wypowiedzie. Ukryte myli kad piecz na naszym duchu - a przez to cierpi dopyw nowych myli - gdy tylko ten, kto daje, moe co otrzyma. Skpstwo mylowe prowadzi do ndzy! Gdy przez nie wytwarza si nienaturalny stan, podobny do stanu drzewa, ktremu zahamowano mono puszczania lici, kwiatw i owocw - tj. tego, co jest wyrazem samej idei drzewa. Kto mono t

hamuje, zabija drzewo. Kwiaty i licie powstay rwnie z pewnej duchowej przyczyny. S one materializacj ducha drzewa, ktry walczy o swj wyraz w wiecie fizycznym. Tak samo i duch nasz da, by nasza duchowa ja wyraaa si w pewnej cielesnej formie, a wic spowiadaa si. Dlatego ten, kto nie ma prawdziwej ufnoci, najlepiej zrobi, jeeli si uda w samotne miejsce, o ile monoci na wolny obszar - i tam wypowie sowami swe tajne grzechy: e cierpi z powodu zazdroci lub chciwoci, lub e mu zbywa na umiarkowaniu i porzdku! lub te, e jest tchrzem! - Lecz tylko niech wszystko wypowie! Niczego nie ukryje. Kady czowiek powinien si przyzwyczai do formowania swych myli w sowa - przez to myli jego staj si bardziej fizyczne i mog by oddalone za pomoc rodkw fizycznych - sowo jest wozem, ktry zabiera i wywozi z duszy nieszlachetne rzeczy. WITYNIA MILCZCEGO PODANIA Z biegiem czasu musi powsta gmach - pewien rodzaj kocioa dla ludzi wszelkich wyzna i ras, dla ludzi kadego wieku i powoania, ktrzy w tym gmachu bd mogli wypowiada najwyszej sile swe najgbsze upragnienia i modli si o ich wypenienie. Ludziom, ktrzy czuj sympati do takich uczu, przypadnie w udziale zadanie niedopuszczania wszelkich brutalnych wtargni do tej wityni oraz wszystkiego, co by mogo zakci w niej fizyczny spokj. Suba taka bdzie uwaan za znak witego i kochajcego zaufania, a sam gmach bdzie miejscem milczenia i milczcego podania. Kady, kto wejdzie do tej wityni, zostanie ostrzeony, by nie wnosi ze sob pierwiastkw niepokoju, gdy dom ten jest miejscem uroczystego pragnienia trwaego dobra, a nie rozterki i melancholii. Koci powinien by miejscem, w ktrym koncentruje si najwysza sia myli, to jest taka sia, ktrej pobudki s najszczytniejsze. A najszczytniejsz pobudk jest zawsze yczenie, by udoskonali siebie i innych. Kto nie posiada siy, by siebie udoskonali, nie potrafi rwnie innym okaza trwaej pomocy. Ale sia taka wyania si zawsze z modlitwy do nieskoczonej mocy, ktrej jestemy skadow czstk. Gdy modlimy si w miejscu, powiconym wycznie milczcemu podaniu, sia taka przychodzi prdzej. Czym jest ta nieskoczona moc - nie wiemy, wiemy tylko, e nieskoczono i tajnia odpowiadaj zawsze - zawsze wysuchuj naszych modlitw i daj odpowied. W kociele milczcego podania kady powinien mwi: "Modl si do nieskoczonej mocy o dobro dla siebie. Pragn, by ciao moje byo zdrowsze, by duch sta si silniejszy i jasnowidzcy! dam siy, ktra uwolniaby mnie od zazdroci, nienawici i zej woli, w ktrej cigle trwam, pomimo i wiem, e mi przynosi szkod. Pragn mdroci, ktra ukazaaby mi rodki i drogi, prowadzce do wyzwolenia si z tych wad. Wreszcie pragn zostawi myl, ktra przyniosaby poytek tym, co przyjd po mnie. Jeeli cierpi na ciele, niech ustanie ich bl. Jeeli s sabi, uomni, chorzy, lub nawiedzeni przez jakiekolwiek zo, wypraszam i przycigam ku sobie z nieskoczonoci swoj cz siy i tworz z niej pomoc dla nich i zdrowie. A gdy przyjd tu ludzie nieszczliwi, znkani, zrozpaczeni, niech im ta myl, ktr tu zostawi, przyniesie rwnie poytek". Jeeli wszyscy ludzie, zebrani w jednym miejscu cz si, by wysya jednakowe mylowe prdy, wtedy caa przestrze wok nich napenia si i naadowuje tym najwyszym duchowym eterem. Jeeli jest to myl o potdze i pomocy, to w przestrzeni zostaje co, co na kadego, kto przyjdzie w to miejsce, spynie na podobiestwo fluidu i da mu pomoc i si. Jeeli setki i tysice ludzi jednego ducha przyjd do tego domu uzdrowie, do tej wityni, to kady zostawi tam drobn ofiar ze swojej siy i pomocy. Jeeli koci

taki nigdy nie bdzie suy innym celom, jeeli zawsze zostanie obcy dla wszelkich niskich, wiatowych lub egoistycznych myli, to z czasem stanie si potnym akumulatorem duchowych prdw. Nagromadzona w nim sia uzdrowi sabych ciaem, ktrzy w arliwej wierze przyjd si tu modli, zmieni sabych wol, podniesie ucinionych - ludzie powstan, wyprostuj si, jakby podparci niewidzialnymi promieniami. Lecz pobyt w tym miejscu powinien trwa najwyej par minut, by nie wlizgno si do duszy zmczenie lub myli niszego gatunku. Bo dla tych przede wszystkim powodw zwyke nasze kocioy s niewiadomie przez wielu zniewaane. Ludzie przynosz ze sob wszystkie swe codzienne myli przed wejciem do kocioa wycieraj obuwie, lecz serc nie oczyszczaj nigdy. Szepcz sobie do ucha uwagi, ciekawie przypatruj si obecnym, czsto przed rozpoczciem kazania prowadz dugie rozmowy. A gdy nie ma naboestwa, kocioy uwaane s prawie za domy przechodnie. Wszystko to mci i osabia atmosfer kocieln. A jednak koci, bardziej ni jakiekolwiek inne miejsce na ziemi, powinien spoczywa w cieniu Nieskoczonej Mocy, a my jako czci tej Mocy, powinnimy ywo, a do gbi duszy, cie ten odczuwa. Wyjdziemy wtedy z kocioa jakby wykpani, wzmocnieni i odwieeni na duchu, by mia si i weseli! Ju dzi daje si odczuwa gboka potrzeba takiego kocioa, a waciwie caego szeregu kociow milczcego podania, rozsianych po caej kuli ziemskiej, gdy tysice ludzi nawet we wasnym domu nie posiada cichego, ustronnego miejsca, dokd mona byoby si schroni dla skupienia i modlitwy - modlitwy o mono zetknicia si z wyszymi mylowymi prdami i falami. Ich mieszkania zbyt atwo podlegaj wtargniciom obcych wpyww. A ju przecie sama moliwo takiego wtargnicia zniewaa miejsce. Mieszkania prywatne zbyt s przesiknite rnego rodzaju kaprysami, zniechceniem i to bez cienia jakiejkolwiek nawet chci wyzwolenia si z tych stanw ducha. W pokojach lgn si ujemne nastroje i utrudniaj powanemu duchowi lot ku grze. "Lot ku grze" uylimy tu w dosownym znaczeniu tych wyrazw. Gdy myli s to drgania materialnej substancji; myli niskie tamuj drog wyszym subtelniejszym drganiom, na podobiestwo chmur. Przy pewnych pomylnych warunkach jestemy bardziej ni zwykle wystawieni na wpyw tych wyszych fal; jeden wanie z takich pomylnych warunkw tworzyaby witynia milczcego podania, ktra przyjmowaaby i przepuszczaa fale tylko pewnego, okrelonego gatunku. Kto wstpi wwczas w progi tej wityni, pogry si od razu w siln i czyst atmosfer ducha. Kto wstpi z pragnieniem osignicia doskonaoci dla siebie i dla innych, ten zostawi po sobie co, co innym, ktrzy po nim przyjd, da pomoc - i to tak, jak sam otrzyma od tych, ktrzy modlili si przed nim w tym kociele wszyscy stan si bogatsi i nic nikomu odjte nie bdzie. Kto za przyjdzie tu ze swego domu wzburzony, smutny, znkany, szukajc spokoju, pogody ducha i nowej siy, ktra by bya w stanie uszlachetni i uczyni rdem radoci troski codziennego dnia, ten zostawi w tym gmachu dla innych, co po nim przyjd, czstk tej siy, ktr wytworzya jego modlitwa. Gdy jest to prawem natury, e nikt nie moe otrzyma pomocy, kto sam nie pomaga. "Dar zupeny" jest to dar, ktry przynosi poytek nie jednemu czowiekowi, lecz wszystkim. Taki zupeny dar zsya nam nieskoczona wiadomo, czyli duch nieskoczonego dobra. Modlitwa do tej potgi powinna zawsze zawiera w sobie gotowo poddania si wyszej mdroci. Powinnimy mwi do siebie w duszy: "Pragn tego z caego serca! Jeeli jednak mdro, ktra jest nade mn, nie widzi w tym dla mnie dobra, nie bd prosi o to". Postpujc w ten sposb, osigniemy z czasem to, co jest najlepsze i najtrwalsze. Natomiast, jeli

nie chcemy podda si najwyszej mdroci i modlimy si w duszy w ten sposb: "Chc, aby si stao nieodwoanie to, czego pragn - bez wzgldu na to, czy przyniesie to innym poytek, czy nie" - wtedy i taka modlitwa si speni, o ile tylko dugo i nieugicie trwa bdziemy w naszym daniu. Lecz modlitwa taka okae si w kocu, jako dar "niezupeny", jednostronny, bardziej gorzki, ni sodki - kltw i bogosawiestwem zarazem - sowem bdzie to dar, z ktrym bdziemy si musieli jak najprdzej rozsta, gdy przyniesie nam zbyt wiele smutku i cierpie. yczenie, ktre wywoao ten dar, pochodzio z ograniczonej wiedzy i ograniczonego dobra. W takim stanie ducha ludzie bezustannie pragn pienidzy - tylko pienidzy, wicej nic - i w kocu otrzymuj je, ale za jak cen wewntrznego upadku! Lecz jeeli prosimy o dobrobyt zgodnie z "doskonaym prawem", otrzymamy go na pewno wraz z bogosawiestwem, jakie przynosi ze sob taki zupeny dar. Nie naley nigdy tumi ani poszy mimowolnych impulsw naszego ducha w kierunku skadania materialnych darw w podzice za otrzyman pomoc. Kto ze szczer wol wrzuca swj dar do puszki dla dobra innych, ten daje wicej, ni zwyk monet. Pewna fala pomocy idzie wraz z kawakiem metalu, lgnie do wacicieli monety, dziaa na odlego. Na tym wanie polega czar amuletw i darw miosnych. Lecz piercie lub klejnot, ktry zosta wyproszony lub by dany niechtnie, bez wewntrznej radoci, nosi ze sob z myl, t wanie niechtn myl, ktra wypyna od dajcego. W ten sposb podarki staj si rzeczywistymi porednikami uczucia pomidzy dajcym i obdarowanym. "Przyjemniej jest dawa, ni otrzymywa". Jeeli rzecz jaka zostaa podarowan pod wpywem przyjaznego odruchu, to dajcy otrzymuje od obdarowanego za kadym razem, gdy ten patrzy na t rzecz, pewien stay prd dobrych fal, ktre pyn ku niemu, jakby radosne dzikczynne yczenie. Dlatego puszki ofiarne powinny znajdowa si w wityni milczcego podania dla tych, ktrzy uczuj wewntrzn potrzeb zoenia daru - lecz tylko wtedy, gdy do ofiary przyczy si ywa rado - bez tego nigdy. Myl nieyczliwa zniewayaby wityni, przyniosaby wicej szkody, niby osigno si poytku ze zoonego daru. Kadego z naszych czytelnikw gorco prosimy o powane yczenie, by witynia milczcego podania zostaa wzniesion. Kada taka myl bdzie si, ktra przyczyni si do jej wzniesienia. A gdy tysice myli zerodkuje si na tym jednym celu, Koci zostanie zbudowany - rodki materialne znajd si same, o ile tylko bdzie pragnienie i wola do czynu. UZDRAWIAJCA I ODRADZAJCA SIA WIARY Ciao nasze w swym wzrocie i zmianach podlega tym samym prawom i siom, ktrym podlegaj wszelkie inne organiczne twory: we, ptaki, zwierzta ssce! Kadego roku, na pocztku wiosny spywa na nasz planet pewna sia i rozpoczyna dziaanie. Pochodzi ona od soca i przenika ca zorganizowan rozsnow - przede wszystkim za najwysz, najbardziej skomplikowan - czowieka. Jego mocno nacignite duchowe struny brzmi rnorodniej w kosmicznym rytmie, ni struny niszego ycia, a jego zadaniem w przyszych czasach bdzie wchanianie w siebie coraz to wikszej iloci tej sonecznej emanacji, by tworzy swe szczcie, ktre jednak tylko wtedy osignie, gdy odda si tej mocy niepowstrzymanie, ca dusz i sercem. To tajemnicze, tylko wczesnemu wiosennemu socu waciwe promieniowanie powoduje zwikszony obieg rolinnych sokw - tego yciowego eliksiru, z ktrego kiekuj pczki, pdy i licie, jak cuda! Prd tej sonecznej emanacji uycza drzewu siy, aby mogo cign z ziemi

poywienie oraz zrzuca z siebie martwe licie i pozostaoci ubiegego roku. Zwierzta i ptaki, szczeglniej w wolnym i dzikim stanie, bior rwnie udzia w tym sonecznym rytmie, odnawiaj pira i sier; lecz to zewntrzne pozbywanie si zuytej rozsnowy jest tylko drobn czci tego wielkiego procesu zmian, ktry przepywa przez cay organizm - i przenika kad komrk. Nasze ciao podlega takiemu samemu prawu - w kocu zimy, na pograniczu wiosny, przechodzimy rwnie pewien rodzaj "linienia". Odrzucamy star, martw rozsnow i ubieramy si w now, rozumie si, o ile tylko w ogle damy sposobno tej odnawiajcej sile, by oddziaywaa w nas w najpodaszy sposb, tzn. o ile przestaniemy pracowa cielenie i duchowo wtedy, gdy ciao i duch potrzebuje wytchnienia, jak to czyni rwnie w tym okresie zwierzta. Nowa sier, upierzenie, nowa skra, zmieniony obieg we wszystkich organizmach, wiee pczki, licie i gazie to tylko widoczne wyrazy tej niewidzialnej sonecznej emanacji. Nowe krystalizacje, powstae z niewidocznych chemicznych substancji, w ktrych kpi si ptaki, zwierzta i ludzie! Rozpuszczone pierwiastki ubiegego roku zuywaj si w ten sposb, wbudowuj si, wrastaj w organizmy. Drzewo, zwierz i czowiek - kada widoma organizacja, w stosunku do tego odradzajcego roztworu, jest jakby nitk, na ktrej osadzaj si krysztay. Nie ma adnej linii granicznej pomidzy tym, co nazywamy duchem - a rozsnow. Rozsnowa jest tylko pewn mylow form, ktra si ujawnia zewntrznym zmysom. Indianin nazywa luty i marzec "sabymi miesicami". Jako bystrzejszy obserwator przyrody poznaje on skonno organizmu do bezczynnoci, znuenia i spokoju, ktre towarzysz tej odnawiajcej i tworzcej sile. Najwiksze i najpikniejsze krysztay tworz si z roztworu, ktry nie ulega adnym wstrznieniom. Nasze ciao podlega podczas wielkiego wiosennego okresu krystalizacji temu samemu prawu. By osign pene, nieograniczone dobrodziejstwo tej wielkiej siy, kady czowiek powinien odpoczywa, kiedy tylko uczuwa potrzeb w poudnie czy o pnocy. Kto zmusza si do duchowego lub cielesnego wysiku, kto za pomoc swej woli dziaa przeciw instynktowi, jak to czyni dzisiaj tysice ludzi, i dziki nienaturalnym warunkom ycia musi to czyni - ten powstrzymuje odradzajc si, szkodzi i niszczy zbrodniczo jej dzieo. Zamiast pozwoli, by ta sia, dziki ktrej nabrzmiewaj pki na drzewach, snua w nim bez przerwy sw tajemnicz przdz - trzyma si konwulsyjnie starych miertelnych resztek, ktre powinien by odrzuci, niczym db zke licie - cignie je w nowe lata, niesie ze sob dawne, zuyte, zamare brzemi, zamiast nowego, wschodzcego ycia! Jest to jedna z wielu przyczyn, ktre schylaj ku doowi ramiona, biel wosy i tworz zmarszczki! Upadek ciaa, tj. to, co nazywamy "staroci", polega jedynie na braku wiary i na niewiadomoci, na braku zdolnoci do wyszukania takich warunkw, ktre by je odziay niewyczerpan moc. Sia mini i niepokonany popd do czynu mog rwnie zawdzicza swj pocztek febrycznie podnieconemu zdenerwowaniu, jakiemu podstpnemu delirium, ktre rzuca si wciekle od interesu do interesu, jakb"??y gnane tysicem biczw, nie zna i nie chce zna adnego wypoczynku, pki nie nadejdzie moment zupenego wyczerpania. Gdyby wobec tej idei odradzajcej siy wiosennej ludzie zechcieli zaj przyjazne i pene szacunku stanowisko - mniejsza o to, czy mog wierzy w t si, czy nie - to ju sama ta pena szacunku postawa oczekiwania przyniosaby im wielk pomoc. Kada ywa prawda, ktra przy pierwszym swym pojawieniu si nie zostanie od razu wyparta z mzgu, zapuszcza zawsze gdzie korzenie i yje, i udawadnia swj byt

przez dobro, ktre z niej wykwita. Ludzie, ktrzy ciko pracuj, trac siy prdzej i prdzej gin ni inni. Sia oporu zahartowanego marynarza trwa tylko kilka lat - gdy dojdzie on do lat czterdziestu lub pidziesiciu, staje si starym czowiekiem. W caym krlestwie natury nastpuj po okresach dziaalnoci okresy zupenego spokoju. Obieg sokw w krlestwie rolinnym ustaje w zimie, ycie zwierzt ogranicza si do jedzenia i snu, nawet ziemia oczekuje nowego posiewu. Gdyby czowiek, ktry w ogle daleko wicej wchania w siebie ukrytej sonecznej siy, odda si od czasu do czasu takiej zupenej biernoci, rozkwitby na nowo, odrodzony fizycznie i duchowo - obudziyby si w nim zmysy i siy, o ktrych istnieniu wiele jeszcze nie wie. Narody wschodnie przez swe spokojne, wewntrzne ycie osigny wczeniej od nas wadz nad tymi nowymi zmysami i siami! - Wadzy zwyciskiej i panowania nie posiadaj: Indie ulegy Anglikom - lecz nie ma wtpliwoci, e wschd zwyciy w kocu powierzchown kultur zachodu! Ju teraz klczymy u stp Indii i bierzemy pierwsz lekcj, uczymy si alfabetu tych praw i si, o ktrych nasi mdrcy nie maj pojcia. I skd pochodz te siy? Skd si one bior? W jaki sposb si rozwiny? - Przez moc milczcych duchw, ktra przez tysiclecia bya skierowan harmonijnie na jeden cel! My za piastujemy w sobie zabobon, e nic nie da si osign bez umczenia, bez popiechu, mozou! Nie potrafimy nigdy zapa w ten wysoki, na wp senny stan cielesnego spokoju, kiedy siy mylowe dziaaj na odlego i kad nam do stp to, co nawet przez stokrotny zewntrzny wysiek nie daoby si nigdy osign. Niejeden pewno powie: "lecz jake moemy porzuci nasze zajcia i pozbawi si utrzymania, po to, by odda swe ciao wionie do "poprawy"? - Odpowiadam: prawa ludzkie nie s naturalne. Jeeli przyroda wypowiada swe wadcze sowo "spokj", a czowiek odpowiada "praca", to nie natura, lecz czowiek bdzie poszkodowany. Uznanie, e pewna rzecz jest konieczn, czyni j na wp moliw; potrzeba tej rzeczy i trwae jej podanie s modlitw - si, ktra przynosi pomoc i powoli wyprowadza ze szkodliwych warunkw ycia. Jest to komrka zarodkowa wszelkiego stawania si, wszelkiego denia do wyszego i dostojniejszego ycia! - Ju Chrystus przyoblek to prawo w podniose sowa: "Procie, a bdzie wam dano, szukajcie, a znajdziecie, koaczcie, a bdzie wam otworzono". Chrystus umylnie nie wytumaczy tej tajemnicy i nie powiedzia, dlaczego kade wysze denie, kada powana myl, kada prawdziwa wola musi si wypeni. Jest wiele tajemnic niezgbionych; wszelka przyczyna, odpowiadajca pewnemu dziaaniu, jest tylko rdem do nowej tajni, ktrej sama jest skutkiem! Dopiero my otrzymalimy mono wiadomego uytkowania wszelkich ywych, niepojtych si, chocia ich osta-teczne rda s jeszcze zakryte. Ciaa zwierzt i drzew gin z braku tej wiedzy. Lecz ten ostatni, ten najwikszy wrg, ktry musi by jeszcze zwyciony, jest, podug w. Pawa - mier! W miar tego, jak czowiek przez sw wiedz wyksztaca w sobie i naokoo siebie cudowne siy, uczy si spmilczenia w wielkim yciu i dochodzi do harmonii z niemymi mocami, ktre jego miertelne ciao prowadz do niemiertelnoci, budujc je bez wytchnienia na nowo, z coraz to doskonalszych pierwiastkw. NIEMIERTELNO CIAA Wierzymy, e niemiertelno ciaa jest moliw, tj. e ciao moe by tak dugo zachowane, dopki sobie tego yczy duch, zamieszkujcy ciao, oraz wierzymy, e z biegiem czasu ciaa nie bd gin, lecz odradza si do nowej modoci. Wierzymy, i mity kulturalnych narodw o niemiertelnych istotach, tj. o takich, ktre rozporzdzaj wyszymi siami, ni zwykli miertelni, posiadaj w sobie ziarno

prawdy. Te nowe moliwoci niemiertelnego cielesnego bytu wypywaj z prawa, e kade arliwe, nieodwoalne i trwae yczenie ludzkoci moe si wypeni! W miar tego, jak masy zaczynaj poznawa coraz wysze i subtelniejsze radoci i zagadnienia, w miar, jak poczynaj odczuwa, e ycie jest za krtkie, by day si osign wszystkie, coraz to rnorodniejsze cele, rozlega si wszdzie coraz powszechniejszy i coraz bardziej stanowczy krzyk tsknoty za yciem! Lecz ciao moe otrzyma nowe siy yciowe tylko przez szereg duchowych procesw, z ktrych kady posiadby zdolnoci do uczynienia go subtelniejszym i gbszym, tak aby wpywy mylowe mogy si w tym ciele objawia z coraz to wiksz moc. Procesy te nie dziaaj nigdy na przypadkowe ciao pewnej jednostki, lecz na ciao, ktrego czci podlegaj cigym zmianom w odwiecznym biegu rozsnowy, na podobiestwo tego najwyszego eteru, z ktrego zostay utworzone. Ta jednoczca wola, to yczenie, ta modlitwa wybuduje, wbrew przypadkowociom dnia, nowe ciao, ktre bdzie dla nas potrzebne. Dzisiaj gromadzimy w ciele, wiadomie lub niewiadomie, zarodki mierci - kade nasze tchnienie unosi i ocienia "wiedza" o staroci, wiara w upadek - i te przekonania materializuj si w ciele i krwi! Wiara w moliwo cigle odnawiajcego si ycia przynosi ze sob to ycie! Z takim odrodzeniem musi wic i rka w rk odrzucanie zuytych czci - tj. wielkie okresy "linienia", spotykane na kadym kroku w krlestwie zwierzt. Gdy w naszej wewntrznej jani rodz si nowe idee, zawsze powstaje w nas przeciwko nim jaka cz naszego ducha i zwalcza je. Ciao jest polem walki dla tych mniema i wskutek tego cierpi. Lecz jeeli ciau uda si cho w drobnej czci przyswoi sobie wiar w nieskoczon si i pozna, e uomnoci fizyczne i fizyczna mier nie zawsze s konieczne, wwczas wyszy pierwiastek musi zwyciy! Dawne bdy, jeden za drugim, zostan usunite; zjawi si nowe poznania: z kadej nastpnej walki ciao wyjdzie mocniejsze, a z czasem walki te i przesilenia osabn, by w kocu ustpi miejsca trwaej radoci. Ludzie tracili do tej pory swe ciaa, gdy nie wiedzieli, e choroba jest jednym ze rodkw, za pomoc ktrego mona si pozby starych, ucielenionych myli i otworzy drog dla nowych - i wanie dlatego, e o tym nie wiedzieli, kierowali faszywie swe siy, aby to, co si zestarzao, sztucznie zatrzyma. I zatrzymywali je przez sw wiar. Bo tylko przez wiar choroba wyradza si w zgub lub mier. Kto potrafi doj do tego, i chorob bdzie uwaa za rodek do usunicia z organizmu starej, zuytej rozsnowy, ten podtrzyma i poprze prac ducha. Kto za w chorobie widzi tylko zo, ten musi dwiga ciar tego bdu, ktry bdzie si manifestowa w jego ciele i krwi dopty, pki ciao nie utraci ostatecznie zdolnoci do noszenia swej duchowej jani. Odrzuci od siebie z szyderstwem pojcie, i ciao da si utrzyma trwale przez proces cigej zamiany, znaczy to zamkn drzwi do ycia i dobrowolnie otworzy wrota zatracie i mierci. Nie rozkazujemy: "naley" w to, a nie w to wierzy. Wielu ludzi jest dzisiaj tak usposobionych duchowo, e nie potrafi w nic ju wierzy. Przyszo za ukrywa wiele takich rzeczy, ktrym dzisiaj nikt nie daby wiary. Lecz o ile tylko niemoliwo jest godna naszego podania, moemy wyprosi dla siebie wiar, ktra nam wskae zasady tego, w co chcemy wierzy. W tym stopniu, w jakim o ni prosimy, wiara przyjdzie. Wiara jest intuicyjn si, pozwalajc odczuwa prawd, ktra nie dosiga jeszcze naszego umysu. Tak wiar posiad Kolumb, gdy twierdzi, e istnieje nieznana cz wiata: - wiara ta jest w kadym, kto wierzy w sw gwiazd; przedstawia ona

rzeczywist yw si, prowadzc do celu przez niezbadane drogi. Kto modli si o wiar w monoci, ktre dla niego samego s jeszcze obce, modli si jednoczenie o zdolno odkrycia zasad tej nowej prawdy. Kto z niezmienn stanowczoci dy do prawdy, otrzyma j, a prawda taka oznacza moc do spenienia tego, co si wydaje nieprawdopodobnym. aden czowiek nie moe cakowicie, zupenie i na zawsze oswobodzi si od niedoli (tzn. osign niemiertelnoci w ciele), o ile tylko nie bierze nieskoczonej wiadomoci jako podstawy dla swej wiary. Kady duch musi wic czerpa z samego siebie! Kto jest zaleny od drugiego, nie przycignie do siebie najwyszej siy; moe tylko poyczy lub wchon w siebie cudz wiar. Czasami moe to stworzy cuda, lecz na og jest to budynek z piasku - i tylko ywe rdo wewntrz nas samych jest trwae - bije ono nieprzerwanie, karmione cigle na nowo - wod wiecznoci. Najlepsza modlitwa, wiadoma czy niewiadoma, jest zawsze tak: "Niech wiara moja ronie". Kto swe duchowe stanowisko wzgldem chorb zmieni o tyle, i bdzie je uwaa za rodek do odrzucenia starych bdw, ktre wchaniane od najwczeniejszego dziecistwa przejawiaj si w ciele, ten powoli przestanie si obarcza nowymi bdami. Poczyna si od nich uwalnia i odrzuca wszystkie swe dawne mylowe obawy. Niebezpieczna choroba, ktr si moe przechodzio przed laty, pozostawia wspomnienie o pewnym strachu, a wraz z nim bdn wiar, ktra posuya dla za podstaw. Bd ten, tj. po prostu faszywe przymusowe pojcie o strachu, oddziaywa zawsze w szkodliwy sposb na ciao. Staje si on yjc czci naszego "ja" - jak w ogle wszystkie wspomnienia i dowiadczenia s ywymi czciami naszej istoty. I wszystkie te, czsto niewiadome wspomnienia, piastuj przestarzae mniemanie, e upadek i mier nie mog by nigdy zwycione! Lecz jeeli tylko duchowe stanowisko zostanie zmienione - od razu nastpi odczarowanie. Wrzody duchowe goj si i ten sam objaw powtarza si w ciele. Dawne cierpienia i choroby, ktrych wspomnienia zachowalimy skrztnie, wracaj na nowo, lecz w daleko lejszej formie - jako oczyszczenie, jako pozbycie si starych bdw. Lecz kto w ten sposb nie przemieni z gruntu swego stanowiska, ten przy kadej nowej chorobie obarcza si nowym brzemieniem wspomnie, osiga o jeden bd, o jedn nieprawd wicej, a wreszcie upada pod ciarem, ktremu jego organizm nie jest w stanie podoa. Nie ma takiego okresu, w ktrym byoby za pno zacz uczy si na nowo i sta si rycerzem prawdy. Prawda moe w kadym czasie rozpocz sw dziaalno w ciele; a gdyby nawet to jedno ciao nie osigno najwyszego celu - sia nie zginie; na niewidzialnej stronie bytu pomoe ona duchowi stworzy doskonalsze ciao dla nowego ycia. Kto trwa w zalepieniu, e ludzko przez wszystkie wieki musi traci swe ciaa jak dotychczas i nie jest w monoci przeszkodzi chorobie i upadkowi, tego wiara zupenie nie odpowiada faktom, ktre ucz, e wszystkie rzeczy na ziemi s deniem naprzd, ku coraz wikszej sile, wyszej mocy, mielszym moliwociom! Co pochyla plecy i bieli wosy? Uporczywe przywizanie do znikomoci, fanatyczna wiara w prochy, oczekiwanie zaguby! Duch obarcza si pierwiastkami mierci, pki nie upadnie pod ich brzemieniem. Odmodzone, upikszone, kwitnce ciao odpowiada duszy, ktra caa lni od nowych idei, planw, nadziei i celw i od wznoszcych si w gr poda! Wieczne ycie, a nie pmier dojrzaego wieku! Lecz w rasie naszej wiara w sabo i upadek jest tak powszechna, e nawet alegori mdroci przedstawiamy w postaci siwego, ysego starca, wspartego na kuli. A wic mdro, ktra nawet sama siebie nie potrafia uchroni od upadku!

W miar, jak rozwija si w nas wraliwo, budzi si instynktowny wstrt do wszystkiego, co przynosi szkod. Sympatie i antypatie dochodz do jasnowidzenia. To jasnowidzenie odpycha odruchowo szkodliwe myli i szkodliwych ludzi. Gdy wiara w nas wzrasta, proces odradzajcy otrzymuje pomoc ze wszystkich stron w postaci nowego poywienia, zmienionych przyzwyczaje i otoczenia. Wszystko dzieje si za porednictwem ducha, ktrego nie mona nie sucha szkodliwe poywienie nie daje si trawi, szkodliwe towarzystwo znika, wszystkie przeszkody zamieraj same przez si, w zarodku. Lecz kto usiowaby w tych rzeczach ustanowi surowe prawa w nadziei, e przez to uduchowi si jego istota, pozwoliby tylko opanowa si swemu niszemu materialnemu rozumowi. Ten niszy rozum usiuje wwczas wskazywa wyszemu pierwiastkowi intuicje i prawa. - Nie, nigdy - tylko wyrastajca z wiary intuicja powinna speni to dzieo; jeeli np. nadejdzie moment, kiedy materialne "ja" przestanie przyjmowa zwierzce poywienie, w tej samej chwili zniknie podanie takiego poywienia. Chocia gosimy wiar w niemiertelno naszego ciaa, nie twierdzimy, e da si to osign ju dzisiejszemu pokoleniu. Nie twierdzimy rwnie, e si to nie da osign! Nie nalegamy take, aby ludzko zaraz "wzia si do dziea", by stworzy sobie niemiertelno. Utrzymujemy tylko, e to wszystko musi w kocu, prdzej czy pniej, nadej, jako materialny wypyw tej siy, ktra, kroczc coraz wyej i wyej, uduchawia wszystkie istoty na tej ziemi.

You might also like