You are on page 1of 178

Jakub ulczyk

Zrb mi jak krzywd


czyli wszystkie gry video s o mioci

Lampa i Iskra Boa Warszawa 2006

Spis treci:
INTRO (przewr kartki by omin)................................................................................................ LEVEL 1............................................................................................................................................ LEVEL 2............................................................................................................................................ LEVEL 3............................................................................................................................................ LEVEL 4............................................................................................................................................ LEVEL 5............................................................................................................................................ LEVEL 6............................................................................................................................................ LEVEL 7............................................................................................................................................ LEVEL 8............................................................................................................................................ OUTRO..............................................................................................................................................

INTRO (przewr kartki by omin)


Wydaje mi si, e tak naprawd jestem bardzo bogatym, modym Rosjaninem. Synem jakiego naftowego lorda z Syberii. e po prostu zamwiem sobie, w prezencie na urodziny, bardzo ekstrawaganck form rozrywki. Zapaciem jakiej nielegalnej firmie dziesitki milionw rubli, eby mnie upiono, wyprano mi umys, zrzucono do Polski, wsadzono w kostium studenta, zaprogramowano podstawow pami dugoterminow, a potem, jak w grze video, spuszczano na mnie torpedy coraz dziwniejszych sytuacji. Za jaki czas obudz si w moskiewskiej klinice, chopcy wykonaj neuronow odbudow osobowoci, i wszystko bdzie tak jak dawniej. Bd mg wsi do czarnego Lexusa, wcign koks, zje par yek topygi i pojecha do najbliszego z najdroszych burdeli. I bd myla: chopaki, to byo niezapomniane. To jedyne racjonalne wytumaczenie dla tego, co si dzieje Teraz. Tym bardziej, e to i tak bogaci Rosjanie przoduj w tego typu durnych pomysach. Pac olbrzymie pienidze za bycie porwanym z domu dla okupu, nie wiadomo kiedy, i dopiero pod koniec okazuje si, e to tylko zabawa, intryga jak w filmie z Douglasem. Tak. To jedyne racjonalne wytumaczenie. - Nie wa mi si podnosi z ziemi - ostrzega szczekajcy gos znad mojej gowy. Przyciskam usta do mokrej trawy. Mam nadziej, e to ju jest koniec. Mam nadziej, e zaraz wrc do mojego starego ycia. Problem w tym, e w tej rosyjskiej firmie wycieczek wcieleniowych zamwiem sobie chyba z opcj. To miaa by historia drogi, rozpdzonej autostrady, wiatru, umiechw i potu. Ostatnia mio w wieku niewinnoci, historia jak z perowo-zotej pyty dvd, limitowana edycja ycia, a nie Uprowadzenie Agaty 2 z biaoruskim Dannym DeVito i gazow broni w roli gwnej, ktrzy wanie mwi do ciebie: Lee. Tak tak, dokadnie dzieje si co takiego, nade mn stoi facet, z tego co zdyem mu si przyjrze, facet o posturze kartofla, i mierzy do mnie z pistoletu, a ja mam ogromn nadziej,

e to gazwka. W ogle, to mam olbrzymi nadziej, e nie strzeli. Nie ze strachu przed mierci. Po prostu jeli kto wymyli dla mnie tak fabu, to nie moe zakoczy jej w tak banalny sposb. Wierz w swojego scenarzyst. Uspokj si. Sysz szczk przeadowywanej broni; ich jest kilku, to caa grupa pocigowa, stunningowane cyborgi, ktre przeszy ju agencje ochrony, Legi Cudzoziemsk i walki w klatach na Syberii. Nawet nie wiedziaem, czym do koca si stanie ta podr, ta historia, baem si pogryzienia przez chor na wcieklizn rzeczywisto, strzaskania iluzji, romantyzmu utopionego w ostatnich zotwkach, dylematach - cola czy chleb. Tego, co dzieje si teraz, co wydarzyo si przez ostatnie dwa tygodnie, nie wymyliby ani Adam Bahdaj, ani Olivier Stone. Powiadam wam - to koniec wszystkich rzeczy, to krojcy janie teledysk, polska komedia z reyserem na psylocybach. Pan Wiktor ley jakie dwadziecia metrw ode mnie, kuli si w sobie, zachowuje si jak zepsuty bk. Wymarzyem sobie szybko migajce lokacje, wiatr wstrzykiwany przez delikatnie otwierane szyby samochodu, otwierane coraz bardziej, a do urywajcego podstaw rdzenia krgowego przecigu. Cokolwiek. To miao by Bonnie & Clyde dla ubogich, skroplone szalestwo, komiks ze mn w roli gwnej. Bo gdy byem may, miaem lekk paranoj wydawao mi si, e jestem bohaterem komiksu, e cao ycia jest jak nierzeczywist histori, e demiurgiem jest czytajcy, a wszystko skoczy si na ostatniej stronie, z kod mikkiego mlanicia okadek. Teraz to wszystko si potwierdza. Chciae gry video - to masz, gr video z przeceny, ze spieprzon grafik, do tego rysuje si pyta, masz problemy z instalacj i momentami nawala monitor. - Le na ziemi - mwi do mnie wbity w kartoflany odwok facet, ma jakie metr szedziesit wzrostu, wskazuje we mnie metalowym palcem pistoletu. Ma garnitur, ktry wypad dwadziecia lat temu na granicy z jakiego malucha, schowany pomidzy paczkami marlboro, cielistymi rajstopami, a odywkami dla niemowlt. Wyglda jak rozdeptany buldog, jakby do Polskiego Zoo zrobili figurk kolegi Bagsika z wojska, ktry teraz azi za nim ubrany w kevlar, opacany rusk wd. Tyle zdyem zauway. Wyobraam sobie urzdzenia rejestrujce cae wydarzenie, chore na padaczk cyfrowe kamery, nagrywajce jak kopi w brzuch Pana Wiktora - nie mona tego robi. Nie mona kopa w brzuch takich ludzi, pomimo, i sam wielokrotnie miaem na to ochot.

To miaa by historia drogi, a wydarzyo si co duo wicej. Niektre wydarzenia ci przerastaj, wic czasami lepiej pooy si na ziemi, a swoje donie na gowie, przycisn zamknite oczy do mokrej trawy, zwaszcza gdy kto ci kae. Facet z pistoletem, ktry mwi do ciebie: lee. Ok, przecie le i nie mam zamiaru wsta i nigdzie i. - Gdzie ona jest? - pyta facet. Do cholery. Kogo ona zdya wkurwi przez te jedenacie godzin? ukoil? Hamas? Ministerstwo Spraw Wewntrznych? I gdzie ona jest? Co to za pytanie, to znaczy, znam je bardzo dobrze, kry mi po mzgu tak intensywnie, e zablokowao mi chyba pocenie si i mruganie oczami. To ja nazywam si gdzie Ona jest. Ten facet ma gos, ktry wskazuje na sztucznie spowodowan przez turnieje w paleniu popularnych i podpijaniu benzyny mutacj. Inaczej do dzisiaj kwiliby jak wykastrowany wrbel. Sysz jakie wydawane do siebie nawzajem komendy, kto si rozglda, czy nie jest przypadkiem nas wicej, czy to nie jest jaka zorganizowana szajka porywaczy, jaki anarchoartystyczno-terrorystyczny zakon, chccy wypuci sarin na pielgrzymce papieskiej albo podoy bomb pod Ministerstwo Kultury. Chyba ochujalicie. Jest nas tylko dwch, ja i pan Wiktor, jeden sabszy od drugiego, wypenieni jedynie piwem i strachem, pozbawieni jakiejkolwiek tkanki miniowej. Nawet gdybymy mieli jak bro, to i tak przecie nie potrafilibymy jej uy. Najgorsze jest to, e to wszystko jest kompletnie sztuczne, dekoracyjne, udawane, jak dwch trzynastolatkw na polskim blokowisku, ubranych w koszulki NBA, rapujcych: skurwysynu to jest dystrykt mierci / jupijajej pierdolony Bronx muka faka. I prbujcych miksowa ze sob dwie kasety w starym jamniku. Najgorsze jest to, e to w ogle jakby si nie dziao, ale to w sumie od pocztku by serial Na wariackich papierach, Dempsey i Makepeace. Dziko serca w remiksie ukraiskiej telewizji publicznej. A teraz to. To jaki sen, zaraz obudz si we wasnym ku i powiem sobie - czas odstawi zmieniacze czasu. To jaki sen, zaraz obudz si w rosyjskiej klinice neurologicznej, z tortem, szampanem i pikn kurw zafundowan przez kumpli z ukoilu. - Niele, kurwa, nabroie - sysz za sob ten sam zapity, zdenaturaciay gos. Jeszcze raz prbuj ogarn t sytuacj. Le na ziemi. Kto mierzy do mnie z pistoletu. A przede wszystkim, po raz trzeci, do trzech razy sztuka, straciem najwaniejsz rzecz w swoim yciu. Bilans jest straszny. Odwracam gow w lewo, Wiktor musia dosta chyba porzdnego kopa,

bo nadal ley na ziemi, zwinity w kul z flaneli i misa. Nabroiem. A wszystko zaczo si od tego, e si zakochaem. Zakochaem si jakie dwa, trzy tygodnie temu, o trzynastej dwadziecia.

LEVEL 1
Zakochaem si wczoraj o trzynastej dwadziecia. - Nie rozumiem, o co ci chodzi, ta caa sytuacja jest dziwna - mwi, brudzc si lodami czekoladowymi. - Cette toute situation est bizarre - powtarza, a ja nie znam francuskiego, ale wydaje mi si, e chyba chodzi jej o to samo. Lody kupilimy w imitujcej sklep budzie niedaleko jeziora, teraz jemy je rkoma, dryfujc na nadmuchanym materacu ozdobionym zmutowanymi, umiechnitymi krokodylami. Gdy szlimy w kierunku play, jakie cztery godziny temu, opowiedziaem jej, e w Rumunii w identycznych, plastikowych, jednolitrowych opakowaniach sprzedaje si smalec, na co nacio si paru moich kumpli w jaki koszmarny, tamtejszy upa. Nie zrobio to na niej adnego wraenia. Nie zrobioby to na niej wraenia, nawet gdybym powiedzia, e w Korei Pnocnej mona kupi w takim opakowaniu ludzk krew. - O prawie kadym kraju, ktry jest dla nas wschodem albo poudniem, kr legendy o mieszaniu sodyczy i smalcu - odpowiedziaa. - Te syszaam, e na Biaorusi kto jad cukierki ze smalcem. To wszystko nieprawda. Ma na sobie tani, dwuczciowy kostium kpielowy, taki niby-szmaragdowy wyblaky taki kolor maj plastikowe miski, sprzedawane na wag w centrach handlowych; w ogle nie pasuje do jej bladej skry, co wicej, optycznie nadaj jej niebieskawy, chory odcie. Mimo e soce strzela w nas bez przerwy przez cay dzie, nie wida na niej ladu ani brzu, ani czerwieni. Wyglda krucho, jak kto kto w ogle jest pozbawiony systemu immunologicznego, kto, kto nie powinien dryfowa cay dzie w ciepej, zielonej, obdarzonej ju pewnie wiadomoci od pulsujcej w niej mikrofauny wodzie. Jednak to jej nie przeszkadza - yje, nie mdleje, nie spada z materaca, nie leci jej z nosa krew, co wicej, nadal jest pyskata, na co ja, zatruty i nasiknity tym biologicznym ciekiem, nie mam ju siy. Mam si tylko jeszcze bardziej si zakochiwa - cae otoczenie spycha mnie w tym kierunku. Zewszd wylewa si

bzyczce, rozlane, eteryczne ciepo; niebo, drzewa, dryfujce obok trzcin pojedyncze mieci wszystko jest powidokiem, nakrconym na ziarnistej tamie amatorskim teledyskiem z nami w roli gwnej. Jezioro jest pytkie i potne, linia play ma jakie p kilometra - rozpalane na brzegu ogniska wygldaj jak znaki ostrzegawcze dla dziesitek ludzi, tak samo jak my dryfujcych bez celu po gadkiej, ciepej powierzchni. Gdzieniegdzie, niczym boje, siedz w wodzie wbite grubymi dupami w piach stukilogramowe, podstarzae kobiety, pilnujce wrzeszczcych dzieci, krcych wok nich jak orbitalne piercienie z kolorowych cukierkw. - To nie jest dla mnie naturalne rodowisko - krzywi si od przedawkowania roztopionych lodw. - Jeste pokaleczonym dzieckiem. - Czyli jak bd chciaa faceta, to mam si przej do podstawwki, bo inaczej kady z was bdzie robi sobie ze mnie crk? - Ty przecie chcesz by crk, szukasz taty, o co ci chodzi. - Nie rozumiem - ucina. Jak zawsze, gdy temat robi si niewygodny, ona go pomija albo mwi - nie, nie rozumiem", to dziwne", wytumacz mi to". To beznadziejne asekuranctwo jest tak naprawd prawdziwym asem w rkawie, czyni z siebie kod nie do zamania, wie, e wystarczy powiedzie - nie rozumiem". - W Paryu jedyna rolina, z jak obcowaam, to tyto i kawowiec. Poza tym tylko szko, plastik, monitory, kable. Takie miejsca jak to mnie niepokoj. Nie lubi rodowiska naturalnego, jestem anty-ekologiem. Nie mona opisa tego wzorem, wyliczy prawdopodobiestwa, tu ju wchodz fraktale. Jestem za sabym matematykiem. - Jeste pokaleczona. - A ty nieporadny. - To ty nie wiesz, jak sobie zrobi kanapk, tak, eby si nie pokaleczy. - Wiem, jak zrobi serwer z Xboxa; wiem, jak pisa aplikacje do paneli sterowania w duych bankach; wiem, jak si malowa, jakie kupi sobie majtki i jakie lubi sodycze. Jak zrobi mi kanapk, to ty masz wiedzie. - Widzisz, mocno akcentujesz to, e wiesz, jak zrobi sobie makija. To musia by duy sukces. - Odwal si. - Zakochaem si - mwi, wsadzajc do ust papierosa i prbujc odpali przemoczon zapalniczk. - A ty co takiego robisz, e si tak mdrzysz - pyta. - Studiuj prawo - odpowiadam, zgodnie z prawd.

Nawet nie odwraca gowy Ma wite prawo zupenie zby tak odpowied. - Co zrobimy z pudekiem? - pyta, zeskakujc z materaca do wody. Jedno ramiczko zelizgno si wzdu ramienia, pokazujc zarys drobnej, jeszcze bielszej piersi. Wyglda jak caa eska obsada My dzieci z dworca Zoo, sklejona w jedn osob; naturalne, brzowoszare wosy do poowy plecw, polepione teraz w mokre strki, wskie usta, pprzezroczysta skra, ogromne oczy. - Zakochaem si - mwi, przekrzywiajc gow w jej kierunku; jestem bezradny, jestem jak organiczna definicja angielskiego swka pathetic", jestem jak podstarzay Donnie Darko, jestem potencjalnym samobjc z mioci przez utopienie, jestem jak otwarta czakra, ciekncy kran i krwawicy nos. Obraz teledysku zaczyna si chybota, ona si mieje i celuje pudekiem w kierunku jednego z unieruchomionych baboklocw, i nagle niebo eksploduje rem, tama zaczyna si topi, wiat sika na mnie mistyk - mam dwadziecia pi lat, chyba ysiej, i powoli uwypukla mi si brzuch, nie obgryzam ju paznokci, szukam pracy i nie mylaem, e spotka mnie to jeszcze kiedykolwiek w yciu - to jak usysze po raz pierwszy w yciu Pixies, jak pierwsze grzyby, jak powolne odfoliowywanie kasety z In utero, ktr kupie sobie za rozbit skarbonk. Zakochaem si wczoraj o trzynastej dwadziecia. Na zewntrz byo jakie czterdzieci stopni, upa obiera nas ze skry jak wrztek pomidory, jak na Golgot taszczylimy do wntrza domu skrzynki piwa z promocyjnymi otwieraczami, torby prawie niewieego, ostrego misa, ciep wd, butelki mtnej, barwionej i aromatyzowanej wody, kartony papierosw z promocyjnymi zapalniczkami. Ona bya w rodku. Powietrze si gotowao, deski, z ktrych zbudowany by dom, byy na granicy samozaponu, podoga bya jednym, wielkim grillem, a ona siedziaa w rogu, w spranej, za duej koszulce jakiego metalowego zespou i graa na Nintendo. Z tego, co widziaem, w co w rodzaju Resident evil. Wanie zabia jakiego zombie, z maego telewizora wypyn bulgoczcy charkot, a na kineskop chlusna od wewntrz struga bordowej, polygonowej krwi. - Witam, witam w ten pikny dzie, to to kurwa idzie si ugotowa, - powiedzia nasz gospodarz. - Jaka muzyczka moe, Kaka, wycz kurwa t gr, grasz od rana, ocipiaa, id si poopalaj czy co - rzuci Micha w jej kierunku, na chwil przylepiajc rce do naelowanych wosw, chcc je zmierzwi - to znaczy, o tej godzinie ona jeszcze nie bya ni", bya jakim chudym, skulonym w kcie pokoju potworkiem, ktry gra na konsoli i sprawia wraenie

chronicznie niedoywianego. Ruszyem do lodwki i wycignem dwa piwa; jedno otworzyem i zaczem od razu pi, uywajc jednoczenie drugiego jako zimnego kompresu. Nadcigajca nieuchronnie apokalipsa zacza konstruowa si sama, jak plan zdjciowy do niskobudetowego filmu o studentach; na zewntrz wyrastay grille, leaki i biae, plastikowe stoliki, prawie nagie dziewczyny zaczy polewa si wod ze szlaucha - gra wstpna przed nadcigajcym grupowym urwanym filmem. Kaka" wci graa na konsoli. A ja, eby nie byo, byem jednym z kluczowych elementw tej dekoracji - to by mj czwarty, czyli praktycznie szsty rok studiowania prawa, w kocu obity piecztkami i przekierowany do zaliczonej przeszoci. Tak samo jak w przypadku Michaa - triumf po trzech latach bezustannej walki ze studiami wyszymi. Walki koniecznej - przecie nie mona tak po prostu i do roboty dopki w domu czekaj ziemniaki, wieprzowina, kablwka i mama. Co prawda Micha mia swj epizod jako str nocny na parkingu, skd wywalono go po czterech dniach, gdy zasn w pracy. Nie nie. Kariera zawodowa nie bya dla nas. My zdobywalimy wite szczyty wiedzy, a od upragnionego koca, niedostania si na aplikacj, przegranego ycia i udzielania porad prawnych przez internet dzieli nas tylko rok. Nie byo innej moliwoci. Przecie jestemy powanymi ludmi. Trzeba byo zdruzgota si alkoholem. Porucha. Zrzyga si w ywopot. Sukcesy si celebruje, zwaszcza te zdobyte cik prac. - Rzeczywicie mogaby si i opali - powiedziaem, stojc nad ni; nie chciaem wychodzi na zewntrz, tu byo odrobin chodniej, pod rk by kran z zimn wod, w razie jakbym mia zacz traci przytomno z powodu odwodnienia. - Mam skaz biakow, nie mog - odpara, nawet si nie odwracajc. Wzruszyem ramionami i uderzyem caym ciaem o kanap, w powietrze wzbia si galaktyka pyu, materia parzy i wbija si w plecy igami ze sztucznego wkna; zignorowaem to, wycigajc nogi i zapalajc papierosa, pomimo panujcego w pomieszczeniu ekstremalnego zagroenia poarowego. Spojrzaem na ni. Przypominaa dwunastoletnie dziecko, zgarbione i blade, stuprocentowo aseksualne. Chciao mi si rucha, bardzo mocno, tak po prostu, jak to czasem bywa z kad istot obdarzon penisem; rwnie mocno baem si, e nic takiego nie bdzie miao dzisiaj miejsca. Przyjechaem tutaj z gruntownym i palcym nastawieniem na szybki, gwatowny, parujcy od wdy numer za popiesznie zatarasowanymi fotelem drzwiami. Chciaem amatorskiego pornosa bez kamer, za to ze skarpetkami na nogach i tabletkami na bl gowy nastpnego dnia. Moja Bya Kobieta zamiaaby si i nazwaa to syndromem He-Mana, urojonym cinieniem chopca, ktry chce pokaza kolegom swoj Si Wojownika i Zdobywcy. Moja Bya Kobieta nazywaa

mnie psychicznym impotentem i miaa odrobin racji. Chocia moe jeszcze wicej racji tkwi w zwykej, ludzkiej prawdzie - im bardziej chcesz, tym mniej dostajesz. Kiedy wydawao mi si, e spragniony seksu facet emanuje zapachem testosteronu, kwitncymi feromonami, ktre od razu osabiaj jego potencjalne ofiary; teraz jednak wiem, e testosteron, ktry dugo nie znajduje ujcia jest kwany i zakisy, pachnie zepsut serwatk, jego waciciel ma w sobie co z trupa i tym samym ofiara musi by odrobin nekrofilem, aby doszo do czegokolwiek. Znasz jak nekrofilk? Bo ja nie. Nie wiem, czy chciabym pozna. Chciao mi si pieprzy, ale cholera, nie przeczuwaem, e dzisiaj si zakocham. Moja Bya Kobieta dostaaby konwulsji ze miechu i zacza mwi co o przedwczesnym, wtrnym dziecinnieniu. - To twoja koszulka? - spytaem. Spytaem tylko z wrodzonej grzecznoci, kacej nawizywa kontakt z osobami przebywajcymi w tym samym pomieszczeniu. Poza tym koszulka zupenie mnie odrzucaa - czybym mia do czynienia z nieletni, introwertyczn fank Cradle Of Filth, wbijajc sobie igy w dzisa i regularnie grupowo gwacon przez lokalny black-metalowy zesp? W tej koszulce wygldaa na klasyczny przypadek autorki satanistyczno-gotyckich szesnastozgoskowcw, ktre wypeniaj szkolne zeszyty z okadkami zamazanymi markerem na czarno. Wszystkie drogi prowadz do Bolkowa, zadudni mi w uszach mj wewntrzny Closterkeller. Podniosem si na chwil, eby si nie zrzyga. - Z takiej muzyki kiedy si wyrasta - dodaem, gdy po trzydziestu sekundach zgarbiony gnom przed telewizorem nie da mi adnej odpowiedzi. - Musiaby o tym porozmawia z wacicielem tej szmaty, a jest nim mj brat zgarbiony gnom si odwrci, lustrujc mnie wielkimi, gbokimi oczyma; zakrztusiem si papierosem, to byo jedno z tych spojrze, po ktrych czujesz si zeskanowany i odczytany z dokadnoci co do spjnika i piciu zer po przecinku. To byo spojrzenie czytajcej w mylach maszyny, zaprogramowanej przez puk rosyjskich psychokinetykw. - Twj brat? - Tak, Micha, to mj brat - powiedziaa, znw si odwracajc, ale w midzyczasie zombie umierci jej bohatera, z niesmakiem odoya pada i wyczya telewizor. - Jeli ci nie pasuje, mog si przebra. Na grze jest jeszcze koszulka Iron Maiden. - Nie, nie, to jeszcze gorzej - powiedziaem, nie wiedziaem w sumie co dalej powiedzie, popatrzya na mnie jeszcze przez chwil, ju bez opcji skanowania, raczej z pewnym politowaniem i wyrazem twarzy mwicym wybaczam ci, jeste tylko opartym na pochodnych wgla, niestabilnym, organicznym, gupim tworem". - No to nie wiem, o co ci chodzi. - wzruszya ramionami i skierowaa si ku schodom na

pitro. - Moe chodzi mi o bikini? Albo sukienk? - Ja mam szesnacie lat, kolego, brat zaoy mi pas cnoty, i nie mog tutaj rozbudza chuci wrd jego kolegw, bo spali mnie na stosie - krzykna ze schodw. - To dlatego kae mi nosi metalowe koszulki, maluje mi mazakiem pryszcze i kae gra w gry video. - Jestem Dawid - odkrzyknem pustym ju schodom. Kiedy wypuszczono na rynek jej model? Teraz sprawiaa na mnie wraenie jakiego androida, bohatera Artificial Intelligence", stalowo-lodowego ukadu procesorw, kalkujcego otoczenie z prdkoci zamarzania tkanki pod wpywem ciekego azotu. Nie wskazyway na to co prawda jej nieskoordynowane ruchy - lekko kutykaa, wida byo, e element wadliwy modelu Kaka" mieci si w kostce - jednak caa ta nadludzka matematyka krya si w spojrzeniu. Prbowaem uderzy si w twarz - to bya tylko zwyka, smarkata i dziewicza pyskato; uderzyem si jeszcze raz w twarz, daj spokj, ona jeszcze nie dosza do siebie po pierwszym okresie, a ty ju skazujesz to biedne dziecko na swoje bezsensowne, rozpdzone nadinterpretacje. Wdka przedara si przez moje gardo, szybko zapiem jak wod o smaku wysterylizowanych i wymieszanych z talkiem porzeczek - to nie pomogo, musiaem zapali papierosa. W kko szy jointy byo ich troch, bo przy paru ustawionych w rzd stoach siedziao jakie trzydzieci osb - wspstudenci, ich dziewczyny i bracia, ssiedzi, wspstudenci ssiadw. Niskobudetowy dugometraowy film o nieistniejcej tak naprawd grupie spoecznej, w ktrym wszyscy wygldaj, jakby cae ycie grali w siatkwk plaow. Zalewa mnie bekot o motoryzacji, kosmetykach i ruchaniu; nie chciaem si odzywa do nikogo, nie miaem po co, ca moj uwag kupi bardzo tanio nieletni, blady cyborg. - Ta twoja siostra - spytaem si Michaa, mocno ju rozchwianego; wieczr by ciepy i to ciepo udzielio si ju wszystkim, w mniejszym lub wikszym stopniu. - To ty masz siostr? - No, ja mieszkam tutaj, z matk i jej facetem, a ona mieszka z ojcem w Paryu, no i teraz i teraz przyjechaa - wybekota, odwracajc si zaraz do ktrej ze swoich koleanek i obejmujc j w pasie, palcami cierajc delikatnie warstw potu i samoopalacza z tego brzowego pasa ciaa, odgraniczajcego grub, apetyczn kresk top od biodrwek. - Powiedz mi co o niej - nachyliem si jeszcze raz do Michaa, on odgoni mnie rk, jak much, skupiajc si na siedzcych obok niego wypitych, brzowych cyckach; jednak po chwili si odwrci, nie wiadomo skd wyjmujc dla mnie nastpn wdk. - Co ty jeste pojebany? Co ty jeste, Michael Jackson?

Wszyscy przy stole wybuchnli miechem. - Dawid, pierdolony pedofil - zakrztusi si spalon kiebas jeden z wielu siedzcych przy stole znajomych, niejaki Diter - A pamitacie, jak jechalimy samochodem i Dawid mwi - eeee, fajna dupa, podjedamy bliej, a to jaki maolat z kucykiem jedenastoletni, Dawid, ty pederasto, id si przetrzep i ocho. Zignorowaem ich. Dla kadego brata modsza siostra przestaje rosn w wieku jedenastu lat. Nastpny przeom w percepcji nastpuje dopiero, gdy dany brat zaczyna pi wdk z jej mem. - Jak co, to pewnie dalej gra w Nintendo - powiedzia Micha, po czym nachyli si i wyszepta mi do ucha tonem yczliwego doradcy - we, kurwa, daj spokj, chcesz porucha, to si rozejrzyj, zobacz ile towaru, ja pierdol, kada liska jak led, podchodzisz i mwisz robisz pa czy nie, czowieku, daj spokj, moja siostra ani ci nie da, ani z ni nie porozmawiasz, we ocho, to dziecko, bd facetem, Dawid, chocia raz, i we co id i wyruchaj, to ci uly. Wstaem od stou, przeszedem przez podwrko i wszedem do rodka. Micha nie mia racji - na kanapie wytworzy si swoisty chillout room, niemiecki dance sekundowa gwatownemu pettingowi i dobiegajcym z azienki wymiotom. Wszedem na gr. Bya tam - siedziaa na balkonie i z kim rozmawiaa, pijc piwo byo ciemno, wic nie mogem dostrzec tamtej twarzy. Nadal miaa na sobie rozcignit, metalow koszulk. Wszedem na balkon - t drug osob okazaa si jaka inna dziewczyna, wyjtkowo brzydka i smutna - tyle mogem dostrzec przez warstw czerni. Nikt nie pofatygowa si zapali wiata. Moe i lepiej. - Cze - powiedziaem. Przez chwil przemkno mi przez gow, e to byoby strasznie atwe, wzi j sobie, zabra wiatu tylko dla siebie - wystarczy tylko wyj z pozycji Samca - Nauczyciela Opiekuna. Relacja ojciec - crka. Creczko, tak, ycie czasami bywa takie, e chopcy s li a dziewczynki pierdol si z innymi chopcami, creczko, tak, wiat jest taki, e wszyscy tak naprawd tylko czyhaj na pienidze, nie ma przyjani, creczko, tylko my, sami, ocean, Bg i kosmos. Ja przeszedem przez to wszystko, wyobio mi to bruzdy na plegarach, teraz jestem mdrym i starym opiekunem. Cynicznym senseiem z wielk pa. Po co jednak naprawd tu przyszedem? Nie, nie przyszedem tu po to, by j przelecie. Nie wiem, czy bym mg. Nie wiem, czy wiekowo i fizycznie nie siga do niebezpiecznej granicy, przy ktrej zaczynasz czu si troch nieswojo. Ale po co tu przylazem? By poczu si He-Manem? By z ni wygra? Ale w co? W co

miabym z ni zagra? - Cze. Czyli te si poczue jak w polskim teledysku hiphopowym? - odwrcia si. W bierki? Ale sam zaczynaem si dowiadywa, e bardzo jej chc - e jest w niej jaki potny magnes, ktry przysysa mnie i rozpaszcza jak kul niepotrzebnego zomu. - Raczej jak w College Fuck Fest - odparem, szukajc wzrokiem czego, by usi. W kocu oparem si o porcz. - Co ty w ogle robisz? Chodzisz do jakiej szkoy? - spytaem, puczc usta piwem. Tutaj byo ciemno, cicho i odpowiednio ciepo. - Ostatnio pracowaam. Pisaam aplikacje dla paryskiego metra. - odpara od niechcenia. Tamta dziewczyna mi przeszkadzaa - usiowaem jej wysa jako komend wynocha", z braku innych rodkw wystukujc j morsem, puszk o krawd porczy. - W takim wieku? - Wszyscy w mojej grupie byli w takim wieku. - Armia Doogie Hauserw? - Kto to Doogie Hauser? - Niewane - ucinam, w ogle nie zaskoczony - jak dla mnie moga mie i Nobla z fizyki kwantowej. Przecie to eski model chopczyka z Artificial Intelligence. Co jaki czas wkada sobie do ust kciuk i ssie przez chwil, i widzi, e to zauwaam. - Skaleczyam si w palec noem - mwi cicho. - Jak kroiam chleb. Wysysam krew, eby si nie zmarnowaa. Brzydka dziewczyna posuchaa mojej komendy - wyniosa si, z jak wyszeptan na poegnanie nieistotn informacj - id si rozejrze", czy co takiego - werbalnym piardem, ktry zawsze pozostawia po sobie wycofujca si persona non grata. - Dobrze si tu bawisz? - spytaem. Nie wiedziaem od czego zacz. W sumie nigdy nie wiem. Zawsze tkwi we mnie jaka blokada, jaki zaczep, ktry nie pozwala wyla si testosteronowi, nie potrafi dotkn, ugnie, przygarn, wyda fizycznego rozkazu - nie wiem, jak jest w jzyku ciaa jeste moja", chod tu". Moja Bya Kobieta mwia, e w moim zachowaniu jest brak ofensywy. Trudno by ofensywnym, gdy przez ca swoj modo zakadasz sprane koszulki gitarowych zespow, o ktrych nikt nie sysza, aby poczu si lepiej samemu ze sob. Jeszcze trudniej, gdy sobie uwiadamiasz, e adna koszulka jeszcze nikomu nie pomoga w samopoczuciu. - Koszmarnie. Rzygam od zupek chiskich. Mam dosy piwa, zaczam znowu pali. Nie ma tu komputera, po raz pierwszy od trzech lat nie mog sprawdzi poczty. Poza tym

wszyscy tutaj s jak zupka chiska. - I do tego jeste upierdliw modsz siostr. - Dokadnie. Idealnie speniam swoj rol. Tylko to mog robi. To znaczy, ja nie jestem upierdliwa. Na przykad musz je. Musz od czasu do czasu zje jaki chleb z serem, czy co, bo umr z godu. - Nie umiesz sobie zrobi kanapki? - Jestem modsz siostr i powinno mi si robi kanapki - odpara, zabierajc mi piwo, sama, nie oponowaem, ona tu dyrygowaa sytuacj. - A ty co robisz? Skd znasz mojego brata? - To kiepska i nudna historia. Vraiment enuiant. - A masz jakie niekiepskie i ciekawe historie? - spytaa, wstajc i cigajc z siebie metalow koszulk. Pod spodem miaa biay top, podesza bliej i pad na ni biay obok wiata z ogrodowej lampy; zauwayem, e troch jest ju kobiet, e ma piersi, e na szyi ma delikatne, ciemne znami, e jej ppek jest cienk, delikatnie zarysowan kresk. - Moe. Par. - To chod, przejdmy si gdzie. Ukradnij par piw z lodwki i chod na spacer. Poszedem za ni, opuszczajc plan filmowy, mijajc kolejnych statystw, idc za ni, migoczc jak wietlik, starajc si utrzymywa odpowiednie tempo, bo lekko kutykaa; co jaki czas podbiegaem do niej, i tak w sumie spdziem nastpne ptorej godziny, na podbieganiu i zostawaniu w tyle, przyjmowaniu ripost i nieporadnych prbach zaprowadzenia mskiej supremacji; lecz ten nielot za kadym razem dawa mi lewego sierpowego, zbacza z tropu i zaskakiwa. Mylaa algorytmami o wszystkim - ale pomimo niesamowitego potencjau w abstrakcyjnym myleniu, jej moc obliczeniowa koczya si przy najprostszych, yciowych niuansach. Skd ona si wzia - ta myl biega mi po gowie w t ciep, dziwn noc, gdy wci za ni dreptaem - chciaem i przy niej, wzi j pod rk, albo nawet pod pach, tak, eby nic si jej nie stao - ale tak naprawd to ona si mn opiekowaa, ofiara jakiego zarzuconego rzdowego programu majcego tworzy genialne dzieci-mutanty. - Pewnie chciaby mnie przelecie - powiedziaa, gdy ju siedzielimy w samym rodku lasu, na zimnym mchu, pijc piwo i ponownie dzisiaj lekcewac zagroenie poarowe. Kamaa, e palia kiedy papierosy - zacigaa si pytko i krztusia. Stanie na palcach. - Nie, nie chc - powiedziaem. Nie kamaem. Nie chciaem. Nie wiedziabym, jak pniej si z tym poczu. Moja Bya Kobieta mwia o mnie, e jestem typem mczyzny, ktry tak naprawd nie jest wcale mski, bo w ostatecznym rozrachunku wyrucha / porozmawia wybieram zawsze to

drugie, e to wynika z lku, e seks jest oczywisty, prosty i nie mona w nim w jakikolwiek sposb kogo oszuka, zrobi uniku, przypudrowa buki, nie ma metafor, nie ma aluzji, nie ma skojarze. A gdzie tam, w najgbszej warstwie gowy i w jajach, wrzeszcz chrem niemoc, testosteron, sia i sperma. Nie, nie chc ci przelecie. Seks przestaje si liczy, moe zacznie si liczy wkrtce, moe za pl godziny a moe za rok. A moe liczy si ju teraz. - Obraasz mnie - powiedziaa, wstajc i wyprostowujc si, apic si w nagym odruchu za tyek. - Ale ty te nie chcesz. - No, ty si za bardzo boisz kobiet, aby szuka takich imprezowych ofiar. To troch wida. - Boj si ciebie - boj si jej. - A ty nie jeste kobiet, tylko dzieckiem. Boj si ciebie, jeste jak z tego horroru, w ktrym kosmici s dziemi w biaych perukach. - Boe, ty jeste naprawd dziwny. Przyjedam na imprez do brata i trafiam na jakie ufo - odwrcia si i pocigna kolejnego yka. Butelka wydawaa si w jej doni nienaturalnie dua - jak wszystko wok niej, przy niej i na niej. Odrzuca butelk, podchodzi do mnie i kadzie mi drobn rk poniej brzucha, przywierajc do mnie. Jest bardzo kocista i drobna. Czuj si niezrcznie. Czuj si niezrcznie, bo zawsze to ona musi zaczyna, bo ja czuj si niezrcznie, bo jestem takim niezrcznym typem, u ktrego zawsze pojawia si znikd upie na konierzyku, mleko pod nosem, zapach potu pod pachami, drenie rk, plama na spodniach. A wtedy wierz tylko w moj koszulk, w mj fotel, ktry mnie wchania, w moje rce, ktrymi zasaniam sobie twarz, mamo, tu jestem, nie ma mnie. Ona staje na palcach, aby mc wepchn mi jzyk do ust. - Zrb mi jak krzywd - mwi, gryzc mnie w jzyk, drapic w plecy, nie ma w tym nic erotycznego, to dranienie si, szczenice zadawanie blu. - Tylko uwaaj, bo mam chor nog. - Wanie miaem si zapyta - sepleni, wypychajc z ust jej jzyk moim - wanie miaem si zapyta, co ci si stao w nog. - To przez bardzo ostry seks - mwi, i szkoda, e nie widz jej wyrazu twarzy, dociska siebie do mnie, prawie do pknicia koci, ponownie wbija si jzykiem. Stanowczym ruchem kieruj j do dou, kad j na ziemi i siebie na niej, wodz domi po chudym i bladym ciele, wdzieram si pod lini bielizny, ona cicho i zabawnie sapie, coraz szybciej - a ja ju wiem, od czego ma chor nog. To kontuzja od cigego stawania na palcach.

Odsuwa si, a raczej wylizguje, wraca do pozycji siedzcej, kuca przede mn jak przed Nintendo, chocia jej wzrok nie jest skupiony, raczej lekko znudzony - t gr ju przesza. - To jednak kiepski pomys. Ja nie jestem taka - mwi i zapala nastpnego papierosa. Teraz ju si nie krztusi, wydmuchuje kby dymu prosto we mnie, tak jakby chciaa spowolni mi serce i wyczy nasieniowody. - To taki impuls - ucina temat, kasuje ostatnie dziesi minut, jakby wcisna rewind"; sowo impuls" wymawia metalicznie, z takim akcentem, jakby potrzeba fiuta bya jakim defektem w jej oprogramowaniu. - Masz racj, to kiepski pomys - przeuwam te sowa w akcie czystego masochizmu. Bierze ostatnie piwo do rki i podaje mi do otwarcia, bezustannie mutujc mi przed oczyma. Miga mi jak stroboskop - plus i minus, minus i plus, plus i minus, plus - ona jako dziecko, blade, kwitnce w anemiczny i chory sposb, minus - i nagle ju mnie ma, zupenie nie wiem dlaczego, ma mnie ju w caoci, nie puszcza, fale emitowane z nadajnika w jej trzecim oku rozbijaj mnie na kawaeczki, bierze mnie sobie na wasno, to telepatyczna kontrola; czuj si staro; czuj si le; boli mnie gowa; na moim grobie napiszcie, e umarem na syndrom He-Mana; co najgorsze, chciabym spdzi z ni reszt mojego ycia, nawet jeli miabym y jeszcze tylko kwadrans; a co jest gorzej ni najgorsze, czuj, e powinienem zwali konia, jeli chc przespa dzisiaj spokojnie chocia trzy godziny. Wracamy do domu i kad si spa. ni mi si ona, co byo atwe do przewidzenia, podwiadomo prbuje wyrzyga j jak obiad z zepsutego misa, stawiajc mnie z ni w dziesitkach konfiguracji. Te konfiguracje to spoty reklamowe firmy Najpikniejsze Wspomnienia, oblane sokami szczcia pocztwki, podnoszenie sukienki wiata, aby znale waniliowe satori - jedziemy gdzie samochodem i ona zasypia, taczymy w nieistniejcych mieszkaniach, jest przezibiona i kupuj jej musujce tabletki, sysz nawet ten cichy psyk reakcji wapna z wod, jest tak wyranie, tak czysto, tak dotykalnie. Pieprzy to, bo ni mi si, e jestem z siebie cakiem zadowolony, e patrz na ni skulon obok, mniejsza z dekoracj, i delektuj si tym kocistym trofeum, ktre kto obcign przezroczyst skr, przypominajc w dotyku lateks, patrz na moj zdobycz i si lini. Nad ranem boli mnie gowa, a ona znw gra w Nintendo, tym razem potworw jest coraz wicej i coraz szybciej przebiera palcami po padzie, dopiero teraz zauwayem, e gdy si mocno skupia, wysuwa koniuszek jzyka, jak kilkuletnie dziecko na lekcji plastyki. Czytaem ostatnio, e gry video pomagaj w profilaktyce autyzmu. Wyglda jak jeden z pierwszych, eksperymentalnych pacjentw tej terapii, a po moich plecach biegaj zimne dreszcze. Kady z

nich ma buty podkute gwodziami i wszyscy potykaj si o kady mj dysk po kolei. - Co tam wczoraj robilicie, gdzie zniknlicie? - pyta Micha, snujc si bezwadnie po domku penym spoconych wdk trupw. Szuka papierosw, gdy je znajduje, okazuje si, e szuka tak naprawd ibupromu; gdy znajduje ibuprom, szuka wody mineralnej. Kac to lawina narastajcych, faszywych potrzeb. Tak naprawd trzeba tylko pooy si w zimnej wodzie i nie ba si mierci. - Twj kolega pi w samotnoci, zarzyga si, no i musiaam si nim zaopiekowa - ona mwi znad Nintendo. Micha tylko si mieje, przynajmniej prbuje si zamia, patrzy na mnie, zapija pi tabletek p litrem wody i usuwa si gdzie w cie, by umrze i si odrodzi okoo dziewitnastej, na nastpny etap alkoholowej apokalipsy. Musz umy zby, czuj si tak, jakbym nie robi tego nigdy w yciu; na jzyku mam posmak trupa, podniebienie jest wysmarowane towotem, rca smoa zmieszana ze spirytusem osiada mi na migdakach. Wchodz do azienki - okazuje si, e bd musia umy zby w towarzystwie kolegi, ktry kaza mi wczoraj co syto wyjeba, teraz sam syto wyrzuca resztki odka do szamba, martwe oczy, skulone nogi i tylko ciche charczenie wiadczy o jego funkcjach yciowych. Nie mog znale szczoteczki. Myj zby palcem, wcierajc past w zby i prbujc odkazi je od jzyka tej przekltej nieloty ktra ze stoickim spokojem eksterminuje kolejne potwory za cian. Musz si wykpa. - Chodmy si wykpa - Gos Z Mojej Gowy mwi to do Gamecube Girl, ona si odwraca z dziwnym byskiem, wycza konsol, odwraca si w moim kierunku i kadzie donie na udach. - Musz zaoy kostium kpielowy - mwi, wyciera rce z potu o metalow koszulk, t sam co wczoraj czy inn, co za rnica, i jakby ju troch mniej kulejc, idzie w gr po schodach. - To ty masz co takiego? - woam, gdy jest mniej wicej w poowie; odwraca si i po raz pierwszy si umiecha. - Jeste taki nudny - mwi, zatrzymujc si na zdrowej nodze. - Zakochaem si. Nigdy si nie zakochiwaem. Zwizek z Moj By Kobiet powoli wyklu si ze sterty mieci - poyczonych kompaktw, butelek po piwie, herbat, biletw na koncerty i przede wszystkim chwil, klisz, sieci wzajemnych interakcji pomidzy grup podobnych sobie

znajomych - tuszujcych nieznone seksualne napicie przybieraniem aspoecznych pz i dekadencj w zwrotnych butelkach. Nie byo w tym olnienia ani pieprznicia, ktre tak naprawd jest jakim zbiorowym marzeniem; raczej pasywne poddanie si koniecznoci. Jzyk w ustach, dymanie po ciemku, fasolka po bretosku, nastrj po chuju - ciganie empetrjek, ciganie spodni, ciganie twarzy Olnienie przyszo do mnie i zapukao w postaci rozbabranego letniego dnia, mikkiej i mulistej maligny, majtek w kolorze hipermarketowego plastiku. Chowam na chwil gow pod wod i otwieram oczy. Nie jest ani przez chwil chodniej, zakochaem si, i czuj si z tym po prostu kiepsko. Boto wpywa mi do nosa. Zakochanie si zabrao mi wszystkie koszulki Sunny Day Real Estate, ktre mj brat kiedykolwiek przywiz mi ze Stanw. Czuem si, jakby ze snu zbudzi mnie postrza w nog. - Ty gwniaro - odpoczywajca przy brzegu foka, trafiona plastikowym opakowaniem po czekoladowych lodach, rumuskim smalcu i krwi koreaskich dzieci wydala z siebie ryk morsa patroszonego harpunem. Kaka tylko si miaa, drepczc w kko w wodzie. - Nie bj si, przejdzie ci - powiedziaa, wchodzc z powrotem na materac - po co ci jestem potrzebna? Mam mnstwo chorb. Mam raka i schizofreni. - Wylecz ci z raka - odparem. W tym ciepym kloszu, wodno-powietrznej prni, otoczony landszaftowymi kolorami naprawd uwierzyem, e mgbym leczy miertelne choroby. - Jeste strasznie stary, gdy bd w sile wieku i rozbudz si moje potrzeby, ty bdziesz umiera pod respiratorem. - Bd opaca ci kochankw. - Znudzisz si. To, co jest urocze, szybko staje si irytujce. Dziecko zadaje duo pyta najpierw mwisz, jakie to ono nie jest inteligentne, potem mwisz - gnj tylko szuka dziury w caym. - Nie jeste dzieckiem. Popatrzya na mnie przez chwil, bardzo zdziwiona, obracajc w palcach niewidoczn zabawk; i ten jedyny raz jej spojrzenie przestao by ofensywne, oceniajce, skanujce; wyczuem w nim pewn wdziczno i ufno. - No, moe prawie - dodaem. - Nie rozumiem. Cest bizarre - odpara i z gracj trzylatka pocigna materac, wraz ze mn, dajc zna, e chce ju wyj z wody. - Daj spokj z obronnymi mechanizmami. Nie musisz si przede mn broni. I nie mw

po francusku. Bo to irytujce. - Czemu irytujce? - Bo brzmi, jakby mwia tak specjalnie. Jakby nigdy nie bya w adnym Paryu. - A wanie, e bd mwi. I kropka. Nie bd nawet mwi po polsku, specjalnie, eby nie rozumia, o co mi chodzi. Jak mam przebi blokad? To nie jest jak podrywanie dziewczyny. To jest jak wamywanie si do strzeonego serwera - tylko nie tak efektowne jak w hollywoodzkich filmach, intensywn muzyk i wystukiwaniem milionw kombinacji podczas paru sekund dzielcych wiat od atomowego holocaustu. To do blu nudna prawda z pryszczatym onanist w roli gwnej, ktry od piciu dni siedzi zamknity w cuchncym potem, obwieszonym plakatami hentai pokoju. - Jakimi mechanizmami? Niewane. Wyszlimy z jeziora; ziemia i igy przylepiay nam si do mokrych stp, gdy w milczeniu poszlimy w kierunku domu. Z daleka sycha byo tylko nawoywanie tej grubej baby: Niech kto pobiegnie i zoi dup temu gwniarzowi!". To pita bania pod rzd, cola i odkowa, twarz traci resztki twarzowoci i odkowo si wykrca, razem z jelitami, mylami i wiatem. Nigdzie jej nie ma. Przyszlimy z jeziora, ona bez sowa wsika w dom, przez ca drog powrotn chciaem zrobi to, co ona wtedy w lesie, zatrzyma j rk, spojrze jej w oczy i j rozszarpa, jednak za kadym razem chowaem rk do kieszeni albo jak idiota w sitcomie udawaem, e drapi si po gowie. A teraz jej nie ma, a ja jestem kumplem, ziomkiem, znajomym, pretekstem do wsplnej wdki i kiebasy. Nie chciaem wzbudza wicej podejrze. A moe po prostu zadziaa zwyky, zdrowy instynkt samozachowawczy? Siedz z Michaem, z Diterem, ktry jest ju na granicy zarzygania si, Olafem, ktry pryska wok drobinkami piwa z ust, fabrykujc pod wpywem pikna chwili historie o przedymanych pannach. O tym, e obudzi si rano z dwiema laskami, oczywicie, by na jakim domku z fanami Counterstrike. Z dwoma laskami, chyba te nieletnie upoledy ktre spdzaj Nowy Rok na komunikowaniu si przez komputerowe mikrofony w kafejce internetowej zrobiy ci po lasce - to riposta Ditera, wszyscy rechocz, opluwajc si drobinami kiebasy w kosmicznym strumieniu czystej przyjani. Gdzie ona jest? Odruchowo rozgldam si wok, nie chc si podnosi z siedzenia, a pytanie o miejsce, gdzie teraz jest, skacze mi po mzgu, a ja w ogle nie mog go zestrzeli. Do tego poczucie bycia aosnym, dodaj do niego etanol i wychodzi ci semtex.

Odwracam si w stron Michaa. Sowa wylatuj same, zaczyna mwi Gos z Mojej Gowy, bo przecie ja wypiem jedenacie browarw i nie mam siy ju nic mwi. - Ta twoja siostra - zaczynam - a on ju si umiecha, to jest umiech kolesia, ktry przegra wszystko w ruletk, a ty si go pytasz jak obstawia, to jest umiech ojca, gdy si pytasz go, czy mia jakie dziewczyny zanim pozna mam; umiech, ktry w pewnym momencie zastyga na pysku, tworzc mask: mam wszystko, co chciaby kupi, ale najpierw si zastanw". - Ta twoja siostra - powtarzam, by kontynuowa. - Mdry gnojek. Podobno pracowaa w Paryu i pisaa jakie aplikacje dla metra. Jakby nie usysza, najpierw mieje si z kawau - musi zareagowa na wszystkie bodce w kolejnoci, ktr ustala wdczano-kiebasiany bon ton - z kawau, ktry opowiedzia Diter, co o kolesiu, ktry przychodzi do burdelu i dostaje desk do wyruchania, a potem odwraca si do mnie, robic gboki wydech. - Ona nie pracuje przy adnych komputerach - mwi po chwili. - Ona ma pitnacie lat. Z oczu bije mu wyrany, biay neon z napisem: Pierdolisz Pikne Farmazony. - Ona nigdzie nie pracuje - powtarza, umiechajc si i spukujc po chwili umiech piwem. - Powiedziaa ci tak? Kiwam gow. - Nigdzie nie pracuje, to popierdolona gwniara, w sumie jest na jakich lekach, s z ni jakie problemy, ja nie wiem o co chodzi. Fantazjuje - znw si umiecha, ten umiech wywraca mu si na twarzy, - Po prostu mnie to zaciekawio - mwi, otwieram nastpne piwo, sigam po zimn kiebas, odgryzam kawaek i uj. - Jutro przyjeda po ni matka, zabiera j gdzie tam, tzn. jedzie z ni i z Edkiem na tydzie nad morze do babci, czy gdzie, nie wiem, i dobrze, jak ona mnie wkurwia ta cipa, to jest nieprawdopodobne, wiesz, przepraszam za ni, jak ci tam zawracaa dup, ona jest jebnita, widzisz, uczy si w domu bo ma jakie papiery na indywidualny tok nauczania, bo w szkole co, siedzi cay dzie sama w domu, napierdala w te gry, w sumie chuj, nie wiadomo co ona tam robi. No ale widzisz, wyjeda jutro, a my sobie posiedzimy na lajciurze pomelanujeeemy jeszcze, no sorry, no cymba z tej mojej siostry, nie mam z ni kontaktu, no nic, ale matka j jutro zabiera i powinno by elegancko. Bierze yk piwa, a raczej potny wlew poowy puszki, prosto w gardo. Ja te. - Jeszcze raz ci przepraszam, jeli ci zawracaa dup, czy co, to naprawd smutne

dziecko - mwi. - Nie ma za co - odpowiadam. Krc puszk w doniach, krc i krc i zawsze jest wierna zasadzie spinu trzystu szedziesiciu stopni, chobym si zesra zotem, chobym bardzo chcia. - Ale jutro przyjeda Kermit z ekipk, bdzie dobrze, bdzie bardzo dobrze, i jeszcze jakie dziunie z nimi przyjad, zrobimy co zego brachu, bdziemy li! - wznosi ten okrzyk wilkoaka prosto w blad, gupi mord ksiyca. Sidma trzydzieci. Budzi mnie stukot i wiszczce, przerdzewiae, czterdziestoletnie kobiece halo". Zasnem na kanapie, w tym pokoju, w ktrym do telewizora jest doczepione Nintendo, a do Nintendo jest doczepione moje pierwsze, nieskalane wyobraenie Gamecube Girl - tej, ktra zmiadya we mnie mczyzn i zupenie spieprzya mi wakacje. Wstaj do azienki, aby nikogo nie zobaczy, w gowie po raz pierwszy wyciu kubek smoopodobnej, sypanej kawy wzbudza pozytywn konotacj, ale to bd. - Dzie dobry - mwi niska, blada, wymalowana kobieta w sukience z wyprzeday, opierajc si o faceta, ktry wyglda jak Julio Iglesias w ostatnim stadium biaaczki. Czuj si jak Spud w Trainspotting, gdy rano, w mieszkaniu brzydkiej Angielki zdaje sobie spraw, e zesra si w ko. - Przyjechalimy tylko po Kasi - serialowym piskiem informuje mnie kobieta, umiechajc si pokymi od papierosw zbami. - Pali pan? - pyta, wycigajc ku mnie czerwone setki Marlboro. Pal. Czuj si jak bohater kiepskiej, polskiej powieci z lat 70, albo filmu, jestem w samym rodku Barw ochronnych Zanussiego, co prawda mogo by gorzej - mogem by w Obliczach mierci. - Widz, e impreza w najlepsze - mwi kobieta, studenci - dodaje facet tonem kogo, kto nigdy nie studiowa, ale na pewno handlowa wdk w akademiku. - Kaaasiuuuu - woa kobieta do sufitu. Przez chwil myl, e Gamecube Girl cieknie kroplami z sufitu, by zmaterializowa si na pododze w ludzk posta, jak zy Terminator w drugiej czci. A ja bd bezbronny jak Edward Furlong. - Ja j moe obudz, lepiej niech pani nie wchodzi na gr - mwi Gos W Mojej Gowie i karze mi si porozumiewawczo umiechn. Wchodz na gr, omijam kolejne pokoje, znajduj j w kocu, w pokoju z tarasem, do tarasu doczepiona jest ta nocna cisza, to wyczenie, do tego pomieszczenia jest doczepione najsilniejsze poczucie rzeczywistoci, jakie

miaem w yciu. Ona pi na ku, przykryta piworem, w ubraniu, pewnie sama si wczoraj upia, chrapie, z nosa cieka drobny, rzadki gil. Szturcham j, starajc si to zrobi jak najmniej delikatnie. - Wstawaj, dzieciaku, przyjechaa mama - mwi, po czym zapalam w kocu zdobycznego malborasa. Papieros na czczo i na kacu smakuje tak, jakby zje troch czyich prochw prosto z urny. Przeciera oczy, ziewa, po czym bardzo powoli si podnosi. Dopiero po chwili orientuje si, e to wanie ja j obudziem. Jej oprogramowanie chyba jeszcze si nie wczyo, bo teraz jest po prostu dzieckiem, zwyk modsz siostr, ktra wczoraj po raz pierwszy w yciu powanie si upia. - A, to ty - mwi przecierajc oczy Gdy ju odrywa z nich wszystko to, co przylepio si do nich przez noc, znowu zaczynaj skanowa i przewierca. Jestem zmczony. Mam strasznego kaca. Odwracam si. - Na razie, trzymaj si, pozdrw wszystkich. Wiesz, e jeste pierwszym facetem, z ktrym si caowaam? - sysz za sob. - Te si trzymaj - mwi i patrz, jak powoli schodzi na d, nie kutyka, zbiega cakiem sprawnie, jakby nigdy jej si nic nie stao, sysz jeszcze piszczce Kasieko", sysz szelest zdejmowanej z wieszaka kurtki. I nagle takie klik - klik, jakby kto odbezpiecza plastikow atrap pistoletu albo zapina pas bezpieczestwa, poczone z czym przypominajcym szuranie, przesuwanie cikiego przedmiotu. Podchodz powoli do schodw i delikatnie wychylam si za barierk. Widz, jak Woch przytrzymuje telewizor, a ona delikatnie, z wpraw wysuwa z niego wtyczk swojego Nintendo.

LEVEL 2
Witaj w krlestwie rzeczy nieracjonalnych, w odrzuconym scenariuszu dla kanau Romantica. Rozgo si i czuj si dobrze w fabule za dziewi zotych pidziesit groszy, na ostatniej stronie gazety z programem telewizyjnym, w Harlekinie wydrukowanym na pakowym

papierze. Chocia rwnie dobrze moe to by nakrcona na potrzeby kablwki historia o seryjnym mordercy pitnastolatek. Bo przez chwil zastanawiaem si, czy aby nie jad tutaj, aby j zabi, zdezaktywowa; e to podr ku ostatecznej napierdwie, Van Damme vs. Bolo Yang w Krwawym Sporcie; ostateczna rozgrywka z Terminatorem 5, ktry zabra mi godno i spokojny sen; i co najwaniejsze - dopiero co sklecone z pumiechw, dyskretnych oznak dominacji i duszych ni 3 sekundy wzrokowych kontaktw poczucie mskoci. Czuj si sam ze sob jak pojeb, moe to powszechne zjawisko, moe po prostu wyolbrzymiam objawy neuro-zakatarzenia. Niewykluczone, e to psychiczna hipochondria - ale, po prostu NIKT NIE ROBI TAKICH RZECZY - nikt dzisiaj nie rzuca wszystkiego, aby dogoni kilkusekundowe klipy z wasnego mzgu. Cae swoje ycie uwaaem si za jedn z setek tysicy malutkich ofiar zachodniego racjonalizmu. Mniej wicej od momentu studniwki potrafi ju tylko peza po cianach wasnych struktur. Teraz ich nie ma. Moje myli s bezdomne. Jak zahipnotyzowany grawitacj py sun wok jdra, zlepionego z piegw, strzpw bladej skry, fragmentw doczepionych do niej piosenek. Siemasz, Luka. Co jest, Polly. To spowied spod emocjonalnego respiratora, ale ona bya moim otwarciem korony, kasujcym mzg wirusem, ktry sprawi, e cae moje ycie zaczo mi si wydawa czym na podobiestwo tygodniowego zestawu majtek z naszytymi nazwami dni. ycie w poniedziakowtorkorodzie. Bez weekendu. Bez odmian. Bez gorczek i bez odmroe. I nagle, na sam koniec, rok przed kocem studiw, ostateczn bram dojrzaoci, awansem na obywatela, przed ostatecznym wejciem na gr, z ktrej potem ju tylko spadasz tracc wosy i plemniki - rok przed pasowaniem na prawdziwego harcerza, taki oto pikny chuj. Pdz za satori, ktrego nigdy nie bdzie, czujc si jak ofiara pierwszych bada nad DMT. No bo czy masz jeszcze prawo uwaa si za osob poczytaln, gdy zaczynasz robi rzeczy, ktrych tak naprawd nie chcesz, a z drugiej strony nikt te nie wyda ci adnego polecenia? Gamecube Girl, moja ksiniczka Zelda, wyglda jak z reklamy tabletek musujcych, jakby byy jej jedyn diet - powolne ruchy, przezroczysta skra na patykowatych nogach, ktrymi macha siedzc na wielkiej, drewnianej hutawce. Przejechaem trzysta kilometrw, by popatrze na t hutawk. Czuj si jak fanatyczny wielbiciel, niebezpieczny pierdolec wybierajcy mieci z kubw znanych osb i w domu tworzcy z nich choinkowe girlandy. Sznur bombek z kartonw po jogurtach 0% Renaty Gabryjelskiej. Plastikowe pudeko po stringach Skawiskiego jako czubek drzewka. Stop. Stop.

Przesta, niech skojarzenia wyhamuj, zanim bdzie tutaj karambol z zylionem ofiar. Niewiele mog dostrzec przez grube, metalowe prty ogrodzenia, ale przez to ten widok jest jeszcze bardziej senny. To domowe video, przypadkowo znalezione na strychu przy remoncie i pokazujce jak odleg kuzynk, nieznajomego czonka rodziny. Po obejrzeniu tamy wszyscy usiuj sobie przypomnie t osob - i jako nikt nie jest w stanie, rozpyna si w pamici, jest tylko lewitujcym po tamie magnetycznej duchem, i tylko biay zegar w dole ekranu przypominaby ci, e istnieje w ogle jakikolwiek czas. To Teraniejszo - fala pikna, ktra spywa w nieskoczonych ptlach; upa sprawia, e jej obraz lekko dry, a ja mog tak patrze w nieskoczono, w kocu chyba tylko po to tu przyjechaem - eby podglda j przez ogrodzenie, jakby bya gwiazd jakiego rodzinnego tasiemca, a ja fotografem z brukowca, czekajcym na to, a przez chwil bdzie wida jej zarys cipki na dole kostiumu. To Teraniejszo - czuj smak tej chwili, to cieple, lekko sfermentowane truskawki, mde i cierpkie jednoczenie. To jak bzyczenie much nad zostawionym na socu arbuzie. Wyglda najpikniej na wiecie. Jak reklama kosmetykw dla nastolatek w reyserii Antonioniego. Jak ostatni poziom Prince of Persia. Kto zrobi jej zastrzyk z pikna, ze skroplonych cukierkw z kardamonem, albo do prowadzonej przez Japoczykw korporacji, ktra j wyprodukowaa, zatrudniono jakiego genialnego designera. Mam ostro widzenia wojskowej lunety. Potrafi dostrzec kady pieg na jej bladych ramionach. Na czoo opada jej grzywka. Zmienia fryzur. Jej wielkie oczy s skupione, malutki nos marszczy si, z wskich ust wysuwa si jzyk. Przejechaem tutaj trzysta kilometrw i byo warto, chocia przekroczyem ostateczn granic szalestwa, dalej czeka ju tylko wysyanie zepsutego misa poczt do wybranych ofiar, zapisanie si do faszystowskiej partii politycznej i wybijanie szyb w kebabach. Byo warto oszale dla tych uszytych z pozacanej waty sekund. Dla tych nad jeziorem i dla tych teraz. Wsadzam kawaek palca pomidzy kraty. Chc sprawdzi, czy to rzeczywista przestrze, czy tylko nadruk na zagruntowanym miodem ptnie. W radiu mwili, e na dzi jest zapowiadany szczytowy moment fali upaw. Mieli racj. Powietrze gryzie ci w ramiona i powoduje sony przeciek skry, a jzyk i dzisa zaczynaj si wdzi. Okrciem sobie gow mokrym rcznikiem i czuj proces powolnego parowania - jakby przez pory wycieka mi mzg i skrapla si wanie w tej szmacie. Wic nie do, e czuj si jak wampir z Bytowa, do tego powoli zaczynam wychodzi z ciaa, oglda wszystko z gry i widz: mod dziewczynk, i podgldajcego j faceta, ktry w rczniku na gowie wyglda, jakby wanie przygotowywa si na pedofilski dihad. Upa powoduje

zboczenia - tumacz sobie, aby nie straci zmysw. Ale kady ma swj Zaczarowany Ogrd - a mj jest wanie tutaj - w tustym, statycznym tacu wiata z powietrzem, wok niebieskiej sukienki, skrzyowanych patykowatych koczyn. Gra w maego, przenonego Tetrisa, ktry jest chyba rozregulowany, bo skrzekliwe pierdnicia spadajcych klockw sycha a tutaj. Wyglda najpikniej na wiecie, wci, od teraz, od sekundy, od zawsze. Przejechaem trzysta kilometrw autostopem a tutaj, tylko po to, aby popatrze na ni przez zielone kraty, skulony midzy hydrantem a koszem na mieci. Po co? Aby wyobi sobie w mzgu to pierwsze, niezatarte wspomnienie, w smaku przypominajce szklank wody z sol? Aby pozna siebie - to bya podr na Wschd z czakramami w sraczach stacji benzynowych aby zrobi sobie drobn wiwisekcj, aby stan przed pleniejcym nastolatkiem w lustrze i spyta - o co, kurwa, chodzi? Czy mam si sta zym staruchem z filmu Zy dotyk, ktry bdzie wysiadywa godzinami na podwrkach gimnazjum z zapasami testerw perfum i hiphopolowymi kompaktami? Czy wiesz, kto jest po drugiej stronie kabla, Marysiu? Dawid Humbert, zy czowiek, ma zakrzep na pazurach krew i niemyte od miesica wosy. Z tego przeraenia nie mog nawet pocign nosem. Zamieniam si w besti szybciej, ni mylaem. Teraz jest ju tylko jedna droga - odda si w rce profesjonalnych terapeutw. Albo do kastracji. Kto, nie chc ju pamita kto, powiedziaby - masz w gowie domek zbudowany na drzewie, obklejony samochodami z gum Turbo i stronami ze Spider-Mana, i chowasz si tam jak w macicy, bo tylko tam jeszcze jeste chopcem, ktrego nie obowizuj zasady zdobywania, mierzenia, rysowania map, dolepiania wyrazw twarzy, wojny i samokontroli, analizy i planowania. Moe ma racj? Moe lepiej i pogra z jedenastolatkami w noa? Powiniene dorosn. Powiniene zaakceptowa to, e kto musi si tob zaopiekowa. Doronij i znajd sobie now mam. Niestety, za chwil, aktualnie siedz skulony przy metalowym ogrodzeniu, w rczniku na gowie, i podgldam pitnastolatki. Przytykam nos do ogrodzenia i czuj jak ono parzy, ale to nie przeszkadza, bo przynajmniej mog przybliy si do niej chocia o milimetr. Japoska lalka, mini-cyber-gejsza na baterie paluszki, z nielegalnego sklepu z fetyszami w podziemiach metra - na wystawie mogaby sta obok pamitkowych puszek z sarinem, ale teraz odkada Tetrisa i kieruje wzrok

ku ogrodzeniu. Ten moment zamraa. Bo co zrobi, jeli mnie zauway? Wrzanie? Zawoa ojczyma? Ze rodka doni wysunie si jej wszczepiony laserowy pistolet, czy po prostu neuronowymi promieniami spali mi mzg? Kocham ci. Przesta istnie. Niech lunie gradobicie, niech porozcina ci czaszk, albo po prostu schowaj si do domu, pooglda, kurwa twoja ma, Cartoon Network. Przedzieram si przez porozrzucane po pododze mieci, ktre poza olbrzymim, stalowo-biaym, nowoczesnym kiem, wie stereo i trzydziestocalowym telewizorem stanowi jedyne umeblowanie tego mieszkania. Podoga wyglda tak, jakby wybuchy na niej wszystkie matryce kulturowe polskiego studenta, jak dekoracja do sztuki teatralnej o zwykym chopaku z prawa, ktry nagle zjad podwjnego kwara. Ksika od ekonomii jest niewana. Ekonomia jest niewana. Wszystko jest niewane. Moesz przecie to podpali. Pudeko od oryginalnego Tekkena, ruski kompakt Red Hot Chilli Peppers, paczki kondomw, kartony po mleku acidofilnym. Produkty uytkowe. Micha to czowiek, ktry stawia na uyteczno, wszystko musi mie swoj logik bytu i do czego si przyda, i niektrych rzeczy po prostu trudno mu si pozby. Mieszkanie kupi Michaowi ojciec, on jednak bywa w nim rzadko; nie moe przestawi si na cisz, pozbawion okrzykw: obiad", kiedy wrcisz" i cisz to gwno". Spodenki gimnastyczne, dezodoranty Adidasa, opakowania po mroonej pizzy, jedna hawajska koszula, ze liskiego, mocniej apicego potliwo sztucznego wkna. W pocie podobno jest mnstwo mskich feromonw; dla kobiety zapach mskiego potu jest nieprzyjemny tylko przez pierwsze par sekund. - Co jest - mwi Micha. Jest osiemnasta, a on dopiero wsta. Do tych kartonw po mleku acidofilnym wpycha chyba zuyte prezerwatywy. Lateks, guma, stare mleko. el do wosw w wielkich soikach, kupowany chyba hurtowo w Makro. Przeciera oczy, a ja czuj si jak barbarzyca, jak kapo w wizieniu politycznym, ale niestety, Micha, musisz mi co powiedzie, bo od tego zaley wiele spraw. Na przykad to, e chciabym w kocu zasn, nawet zemdle z wyczerpania, ale jest to niemoliwe, twoja siostra wszczepia mi w mzg wenflon z efedryn. Jestem na wypalajcym wszystkie rezerwy biaka haju. Patrz jeszcze raz na kompakt Red Hot Chilli Peppers. Jakie tak naprawd mog by okazje do suchania takich pyt? Oprcz takich, e to idealnie letnia pyta do jechania gdzie z

twoim ojcem samochodem, bo Red Hot Chilli Peppers s bardziej strawni i od Rynkowskiego, i od Sonic Youth? Jaka byaby reakcja Rynkowskiego na Goodbye 20th Century? Rynkowskiego na heroinie? Stop. Stop ze skojarzeniami. - Sorry, kurwa, ale tu by nieprawdopodobny huragan - zaczyna mwi, sowa gubi mu si w doniach, ktrymi prbuje rozmasowa zdrtwiay, blady pysk. - Czemu tak wczenie znikne? - dodaje, apy odruchowo chwytaj wod; zaczyna pi, czekajc na odpowied. - Miaem par spraw do zaatwienia - wymijajca i powana odpowied, przecie nie musi wiedzie, e wolaem siedzie w domu i przystawia gryf do wzmacniacza, prowokujc seri przyprawiajcych o miadyc rze, do tego jedzi na rowerze po zakupy i caymi dniami oglda reklamwki herbat na perystaltyk. O tym, e sam zainstalowaem sobie emulator Nintendo 64 i graem na laptopie w Zeld. I e w momencie, gdy cieka mi za, podreptaem na d do miejsca, w ktrym moja matka chowa ritalin. O tym, jak to wanie moja matka wpadaa do pokoju, niosc wiadra kawy i rosou. Wydawao jej si, e poza siedzeniem w pokoju, zmienianiem kanaw, kartkowaniem starych muzycznych gazet i graniem na gitarze wszystkie inne zajcia przestay mie dla mnie racj bytu. e nawet nie otworzyem jednej z drukowanych szyn o prawie karnym. Po co mam ci o tym opowiada, Micha? eby zamkn mnie teraz si w swoim kiblu i wezwa grup interwencyjn z psychiatryka? - No to co jest, jak masz spraw? Bo ja musz wychodzi za p godziny - patrzy na mnie, Krl Sali Gimnastycznej, Cesarz Basketu - i ju wiem, e nie ma absolutnie nic wsplnego ze swoj siostr. Gamecube Girl to podrzutek. Pyta z jej oprogramowaniem zostaa podrzucona pod bram fabryki odkurzaczy w wiklinowym koszyku. To aplikacja przeznaczona do domowego uytku. Gwny dowd na spisek wytoczony przez karm przeciwko mojej osobie. To nie jest twoja siostra, wadco trzytaktw, ty prowadzie poloneza na studniwce i organizowae przemyty wdki na poowinki, twoje miejsce jest w modzieowych przybudwkach partii politycznych i w kku petwonurkw, a nie w rodzinie androidw. - To jest, troch, kurwa... dziwna sprawa - mwi, obracajc w doniach szluga. Stepujc po mieciach, Micha odstawia spocony balet samca przed podrywem. - Nie mam teraz kasy, stary, naprawd, nie ma bola, nic - trzsie lekko gow, aby uda przejcie. - Nie, nie, nie - ucinam. Papieros w moich palcach jest idealnym walcem. - Chodzi o to, e twoja siostra co mi zostawia. I musz jej to przekaza. To znaczy, odda. Zatrzymuje si wp sekundy. Jest zdezorientowany. Drapie si po gadkim, skrzanym

worku klatki piersiowej. Patrzy na swoje stopy w klapkach od prysznica. - Nie api. To znaczy, ja nie bd si z ni chyba widzia ju w wakacje. Ale moesz to da, ja bd jecha do Parya za miesic gdzie, jak ci zaley, w sumie, kurwa - pauza - to ci troch nie rozumiem. Jechaem tutaj na stopa z jakim starym weteranem, nauczonym czyta na pierwszych numerach Brumu" korporation-arbeiterem. Miaem przy sobie tylko kilkadziesit zotych, szczotk do zbw, skarpety i gacie na zmian, troch ciuchw, maszynk do golenia - ciekawe po co, i chyba proczn paczk kondomw - ciekawe jeszcze bardziej po co; wrzuciem j do torby chyba w jakim migniciu gorzkiej jak rozgryziony biseptol autoironii. Typem, ktry po biznesowej kolacji wcza sobie sam w domu na full pierwszy kompakt Edyty Bartosiewicz i przeglda listy od byych dziewczyn. Samochd by obsypany mas notatek - deszcz pokrelonych papierowych wistkw, konfetti z haiku korporacyjnego prania mzgu. Na jednym z nich by napis: Twoje myli to nie ty. Takich jak on dyrektor wysya na obowizkowe szkolenia z medytacji. Mia radio z odtwarzaczem mp3, z ktrego lecia Neil Young, a ja w sumie wygldaem jak Neil Young, wosy przylepiay mi si do zarostu, a oczy zalepi mi od wewntrz nieprzepuszczajcy kontaktu wzrokowego kisiel. Byo ciepo, coraz cieplej, temperatura wzrastaa, czuem jak nagrzewaj si wisty powietrza wpadajce przez odkrcone okno. - Jakie konkretne yczenia? - zapyta, krcc palcem po przyciskach rewind / fast forward. Przejadka z szaf grajc. - Nie, spoko - odparem, zapalajc papierosa. Nie pytaem, czy mog pali, baem si tylko, e jest pedaem. Zawsze, gdy mczyzna wsiada do samochodu drugiego, obcego faceta, ten lk jest wanie najsilniejszy. Tym bardziej e on patrzy na mnie jak na cudem znaleziony, unikatowy okaz wspplemieca. Przepraszam - uksztatowaem swoj estetyk miejc si z takich ludzi, w sumie palce bolay mnie od wytykania ich coraz bardziej z kad zamwion kaset. Biedni Fani Kobranocki, jak nazywaa ich Moja Bya Kobieta. Fajne Kurwa Studenty, nazwa kto ludzi mojego pokroju kilkadziesit kilometrw std. Od pocztku drogi zasypywa mnie seri pyta - gdzie jad, po co - klasyczny autostopowy kwestionariusz - by, jakby trafi w moje zdolnoci prekognicji, zacz co opowiada o rockowych festiwalach, trawie, od ktrej bolaa gowa i jakich historiach z czasw, gdy jego ycie nie polegao na wykonywaniu wysyanych mu na firmowego maila

polece. Mia koszul na krtki rkaw, czerwony krawat, zaczyna ju lekko ysie, tak jak ja, to znaczy zrobiy mu si zakola, i to sprawio, e poczu si zupenie rozluniony - odbiera t sytuacj, jakbymy byli bliniakami, tylko e po dwch stronach barykady. Czul si z tym cakiem ok - z jednej strony mg mi zazdroci, a z drugiej cieszy si, e jednak jemu si udao, e sta go na dobr wod po goleniu, e obwozi po Polsce sterty niewanego papieru w skrzanych neseserach, bo przecie schematy awansu spoecznego s silniejsze ni jakakolwiek dziko serca. A ja wiedziaem, e jestem zupenie poza jego percepcj, bo to nie bya adna dziko serca, jad stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji, i to nie jest aden weitschmerz, nie jestem mod, pikn dusz - ja po prostu jestem pierdolnity, Chory Psychicznie. Przecieram oczy, prbuj ponownie nastroi sobie wzrok. Bo przecie w kadej chwili jego twarz moe zacz cieka po pasach bezpieczestwa. Dzie dobry. Tu Twj Komputer Pokadowy odpowiedzialny za poczucie rzeczywistoci. Nastpia powana awaria systemu. Zap si za ucho w przecigu piciu sekund, jeli chcesz uruchomi programy diagnostyczne. Neil Young w tej sytuacji jest kuriozalny. To nie jest amerykaska szosa. Rosyjskie tiry nie pasuj do ballad o bezdroach Ohio. Kurwa, on wygrzeba t pyt z kosza na stacji benzynowej, leaa pewnie pomidzy bawarskimi pieniami piwnymi a The Super Hits graj Iren Santor. Ripowa j w domu do mp3, ogldajc katalog ciarwek za 2005 rok i czytajc maile od kuzyna z Chicago. Jest cakiem OK, Janek, mieszkamy z aunt Helena na Jackowie i niedugo jad po drewno do Oregonu. - Moe wcz jednak co innego? - pytam go, przegldajc kolejne kartki. Rozmawiajc z kim, staraj si nie przerywa kontaktu wzrokowego przez pierwsze sze sekund. Niech wczy Moj i twoj nadziej - przynajmniej bd mia doskonae to, by obmia go do koca, zaprtkowa szyderstwem tak bardzo, e przynajmniej skoczy bekota swoj ballad o piknych dwudziestoletnich. On jednak umiecha si we mnie niczym etatowy luzak z telewizyjnej reklamy wzbogacanego wapniem soku i zmienia kawaek na nastpny. And now my bitter hands chafe beneath the clouds Of what was everything? Kurwa. Oh, the pictures have all been washed in black, tattooed everything Kurwa.

And now my bitter hands cradle broken glass Of what was everything. Kurwa. Kurwa, everything, kurwa, kurwa. - Nie lubi tego kawaka, wiesz - mwi mu, odwracajc si do szyby, bij we mnie pioruny paranoi - do cholery, przecie s dziesitki milionw innych piosenek, innych samochodw, jest komercyjne radio, jest Rod Stewart i Maryla Rodowicz, do chuja, i Rynkowski na heroinie, i chyba uciekn ci na najbliszej stacji benzynowej, chocia nie, odlej ci si najpierw na tapicerk. Z zemsty. Pieprzony doktor Mengele z wiertami licealnych emocji - na ich grillu kto kadzie mi serce. To paranoja emocjonalna. To wiatowy spisek androidw mioci i producentw rowych sukienek albo golfw z wyduonymi rkawami, w ktrych lekko ginyby jej drobne donie. Bo tak nia mi si wczoraj. - Nie wiem... wolabym jej dostarczy to osobicie - mwi, siadajc na szafce na buty. Zapalam idealny walec papierosa. Nawet nie patrz mu w oczy - tak bardzo przewidziaem to spojrzenie. Punkt dla mnie, e z domu wywiewa go testosteron, e trzy cycate blondynki z pierwszego roku bardzo chc, aby przynis im fiuta opakowanego w notatki na kolokwium. Sprzeda mi cokolwiek w promocji lepszej ni dyskont, bylebym si tylko odpierdoli. - Do czego zmierzasz - nie, on nie udaje, e nie rozumie, Micha jest naprawd gupi. Moja Bya Kobieta zapauzowaaby w tym momencie rzeczywisto, mwic co o mechanizmie dobierania sobie gupich kumpli. O pozycji guru, na ktr prbuj nieudolnie si wdrapa, chocia nikomu tak naprawd nie zaley, aby to podium byo przez kogokolwiek zajte. - Zmierzam do tego, e bd nad morzem, wiesz, jad tam i ona podobno gdzie tam jest, no i mog zaj i jej to odda. Szybko, Micha, szybko, pieszy mi si bardziej ni tobie, mam mniej czasu ni ty, nikt nie odgwide faulu, abym mg zapa oddech, bo cztery wypenione brakiem higieny i pyt Surfer Rosa. Par dni temu powiedziae mi, e ona jedzie nad morze na tydzie. A potem wraca do Francji. - Oni s w domu u ciotki. W Dziwnowie. Chc z ni spdzi jaki czas, zanim wrci do ojca. Nie pamitam adresu. - To daj mi komrk. Chwil myli. - Nie mam jej numeru - dodaje - no kurwa, a co to w ogle jest? Co ty chcesz jej odda? Ona zreszt nie ma chyba w ogle komrki.

Chc jej odda tego gonga, ktrego sprzedaa mi prosto w pysk. Chc j pobi, skatowa tak, eby ortodonta przyrubowa do jej gowy dziesiciokilow klatk. - W sumie to nic takiego. Daa mi ksik, ebym j przeczyta, no i j przeczytaem, wiesz, nie chc jej, mog jej to odda, poza tym chciabym... Krci gow z niedowierzaniem. - Ja z ni nigdy nie miaem adnego kontaktu - mwi, wyciera such gow suchym rcznikiem, wykonuje rytua setek niepotrzebnych gestw, zdejmuje dinsy z deski do prasowania. - To oznaczy, ona wiesz, zawsze bya dla mnie jaka, kurwa, irytujca. Nie odniose takiego wraenia? Jak dla mnie, to ona ma pustk w tej pale. Jedyne co ona w sobie ma, to niewysrane gwno. Bierze yka pepsi i podaje mi butelk. - Nie, to znaczy, jest cakiem mia - mwi kto spoza mnie, kaseta z wewntrznym spikerem, ktry nakazuje mylom ewakuacj do odka w kryzysowych sytuacjach. - Jest troch dziecinna, ale moe by cakiem fajn pann za jaki czas. - Za jaki czas - powtarza. Zakada spodnie i koszulk, psika si dezodorantem i przez chwil jeszcze chodzi w kko z otwartymi ustami, jak kto uderzony w gow pyt chodnikow. - Naprawd auj, e nie zostae - mwi, otrzsajc si, jeszcze brodzi domi w stercie kosmetykw i maszynek do golenia - auj, bo to byo niebywale. Kurwa, Kermit zjeda na sankach z dachu i zama sobie nog. Diter rozjecha mi fur bram od garau. To by amok, ja pierdol. To byo Destruction, kurwa, Derby. Niewyobraalne. - To gdzie jest ten dom? - pytam, gaszc papierosa w jednym z kartonw po mleku, odkadam go szybko, by nie usysze syknicia aru spalajcego lateks. To mieszkanie jest jak barokowy dwr - zaszpachlowany pudrem syf, moteczki do ubijania pche, grzybica oblana perfumami. - Ej, nie mam czasu - mwi i pokazuje mi doni drzwi. - Chod ze mn na przystanek, jak ci si chce. Wiesz jak to jest by pustym CV, a potem potkn si i wpa do studni? Studnia jak w grze Shadow of the Beast prowadzi do labiryntu, a jego ciany s otapetowane zdjciami nieletniej gwiazdki porno z niemieckiego serwera, japoskiej piosenkarki, dziewczyny z reklamwki tabletek musujcych. By pustym CV, a sta si przepenion gow, ktra wylewa si jak szambo? To dziwne, bo nie czuem si tak nigdy w yciu. Wrciem z domku od razu, nastpnego

dnia, chocia mogem zosta duej i skatowa si wd, wlewa sobie spirytus do uszu, by spowodowa amnezj. Zasypiaem, poduszka wsysaa mnie do rodka, na drug stron mzgu, a ja j przytulaem, spaa obok mnie, ubrana w dwadziecia szarych swetrw, zasypiaem z ni i umieraem, a pomidzy nami poprzyczepiane byy setki nitek do astralnej dializy. Ona chrapaa i lekko wiercia si przez sen, a ja skubaem drobiny z jej swetra, warstwy ubra zamieniy j w ciep, puchat kul. Mzg musia stworzy taki obraz - nie mogem sobie przecie wyobrazi, jak rzeczywicie zachowuje si jej ciao gdy ley i pi. Wtulaem si w t kul, ale nie mogem odpyn, przecisn si na drug stron, bo ona bya jak magnes, radioaktywny karbid, ktry zalepia mi usta i wypycha oczy z oczodow. Wyobraaem j sobie, jak budujemy razem nor, przyszywamy do cian i zason lady bycia razem, jak ona nurza palce w farbie i przesuwa nimi po wieo pomalowanej cianie, a potem si mieje. Jak pije herbat z olbrzymiego kubka, skulona w kuchni i nasuchuje stukni z azienki - bo uroia sobie, e w domu jest nawiedzona pralka. Zainstalowaem sobie na laptopie emulator Nintendo i napieprzaem w Zeld, szukaem okaryny czasu, kupowaem setki serduszek, tysice, wklepywaem kody, a i tak nie mogem kupi tylu, eby wymieni je na ni. Wyobraaem sobie, jak si upija, tak, e traci przytomno, a ja bior j na rce i zanosz do ka. A ona puszcza mi pawia na koszul. A ja zaczynam si mia. Ju byo za pno, by cokolwiek analizowa. Pewnego dnia zapaem si na tym, e zaczynam wybiera przedmioty. e par razy dziennie kartkuj paszport. e rozprasowywuj w doniach na gadko pidziesiciozotowy banknot. Ostatnie pienidze jakie mam; rok temu moi starzy powiedzieli mi, e jeli chc od nich cokolwiek poza jedzeniem, to mam i do pracy. Do jakiej pracy. Jestem czowiekiem nauki, przyszym pracownikiem uczelni, badaczem kodeksw, ktremu ycie zasrywa i tak kamienist drog kolejnymi trudnociami. Aby o nich zapomnie, dalej wybieraem przedmioty. Wypran bluz z kapturem. Trzy sprane, zrobione z szablonw koszulki. Po jakim czasie zaczem odkada te przedmioty w jedno, specjalnie wydzielone do tego w moim pokoju miejsce. I patrze na nie, w skupieniu, jakbym zastanawia si, co w ogle mam z nimi zrobi. Wysiadam z samochodu 100 kilometrw przed Gdaskiem, wic zostao jeszcze jakie 200 kilometrw, i patrz na zegarek, by przypomnie sobie po raz setny dat - pojutrze wyjedzie, zniknie, urwie si jakikolwiek lad, definitywnie wyrwie wtyczk, wyrzuci do kratki cieku kart pamici. Fan polskiego rocka, ktry zawsze krztusi si traw w akademiku, macha mi przez okno odjedajcego fiata panda. Nie odwzajemniam tego przyjacielskiego gestu.

Jest dziewitnasta i niebo powoli zaczyna si rumieni. Ja jednak myl tylko o pigmentowych przebarwieniach. Przestaj kontrolowa swoje ciao. Jestem od niego bardzo daleko. Czynnoci s automatyczne. Pod stopami chrzci mi wir z drobinami asfaltu. Wymijam zakaz zatrzymywania si. Id jakie dwadziecia minut, a dochodz do przerywanej linii przy poboczu. Trzymam wiat za ydki, bardzo mocno, tak, eby nigdzie nie uciek. Znalazem dom po czterech godzinach chodzenia po caej miejscowoci. Byem tam dopiero nastpnego dnia. Jutro wyjeda, a ja chodziem po niekoczcych si rzdach identycznych, wysokich, odgrodzonych zieleni posesji. Mijajcy mnie ludzie mwili po angielsku i we wszystkich sowiaskich jzykach wiata. Odpychaem z bara kolejne obrotowe stragany z pocztwkami, grubi ludzie, goe stare baby i mapy srajce do Batyku, wysyajce setki upoledzonych pozdrowie, tuste dzieci smarujce sobie twarze lodami, napierdoleni ciep wd i son wod ule, pikarsk reprezentacj modzieow NRD w koszulkach z Eminemem. Wszyscy na permanentnym jodowym tripie, kupujcy sterty plastikowych pistoletw, pozacanych Matek Boskich i grajcy na automatach w Fif. Rozgarniaem ich domi, gniotc ich kreszowe dresy i wysypujc im bilon, prbujc si przedosta do waciwego sektora. - Szukaj mieszkania Izdebskich, domu Izdebskich, ciotka ma tak na nazwisko, to jest mniej wicej koo takiego duego hotelu - powiedzia Micha, wsiadajc do autobusu. - eby ci si nie pojebao, nie Sdecki, tylko Izdebski. Micha nazywa si Sdecki. Wic ona pewnie te. mieszne - pomylaem o tym dopiero teraz. Jakby nazwisko do niej nie pasowao - tylko kod kreskowy, albo numer seryjny. - Ale ja bym nie radzi ci wchodzi do domu, tzn. dugo tam siedzie, moja matka jest pierdolnita. Jeli tak koniecznie ci zaley, eby jej cokolwiek odda. To byo dziwne uczucie, przez chwil, jakbym chcia rzuci mu si na szyj w momencie odjazdu autobusu, przewrci go na ziemi i obdarzy fal prawdziwej, czystej, mskiej mioci. Wszystkie czci tego miasta wygldaj tak samo. Domy wyklepane barankiem wycigw z RFN-owskich kont, uszczelnione makulatur z lewej waluty, balustrady natuszczane olejem z transportw sardynek. W twarz bucha mi zjeczay jod. Wszdzie jod, wisi w powietrzu jak jaki eter, kady oddech czyci ci tarczyc. Mgby wyprni mi mzg. Przez uszy.

Opada ze mnie msko, opada ze mnie osobowo, chodzc boso po gotujcym si asfalcie, zamieniam si w ni. Problem tkwi w tym, e nikt tutaj nie jest miejscowy. Nawet stare baby, wbite w wykrochmalone bryy deportowane ze Lwowa ultrakatoliczki nachylajce si nad stoiskiem penym racw, nawet one nie s miejscowe. Nawet dzieci z zasranymi czekolad policzkami. Wszyscy jakby tu przyjechali, zreszt, tak jest w kadej nadmorskiej miejscowoci, a autochtoni tylko chowaj si w piwnicach, nabijajc kolejne uamki euro na obsugiwane przez ciekokrystaliczne panele kasy fiskalne. Wakacje i morze, reklama Pepsi od zaplecza, exodus w zaszczanych bonanzach ku snom modoci. Kada modo wyglda w sumie jak Inaczej ni w raju. Chocia nie kochaem si z piknymi kobietami na wydmach przy wschodzie soca. Co do wschodw soca nad morzem, ograniczaem si tylko do palenia blantw. Wic, moe tak naprawd, nie wiem. Wszyscy s przyjezdni. Zaczem wic, w poszukiwaniu informacji, naciska guziki przypadkowych domofonw. Dopiero za szstym razem, w troch bardziej zaniedbanym domu, za to z olbrzymim ogrodem, kto odebra. - Sucham - wyskrzecza gos przez gonik. - Czy nie wie pani, gdzie jest dom pastwa Izdebskich? - To tutaj - odpar przesterowany, zmodulowany gos z przerdzewiaego goniczka. - A o co chodzi? Wacicieli nie ma. Zacinam si. Po prostu si zacinam. To za duo. wiadomo zwa mi si jak szosa, gdy wsiadasz na motor z sekundowym przypieszeniem do dwustu na godzin. Trzask. Trzask. Iga skacze po twardym dysku. Jest cienka linia pomidzy normalnoci a szalestwem. Na rzeczy, ktre si dziej, patrzysz jak na jasno wytyczony program. Nie umiesz przewidzie przyszoci, ale normalnym jest, e istnieje logika przyczynowo-skutkowa, e nie ma czego takiego jak ekstremalnie zy pech, jak przeznaczenie, jak pitek trzynastego, e owszem, otacza ci ukadanka, ale pewne rzeczy po prostu nie powinny mie miejsca. Niektre zbienoci nie powinny mie miejsca. Kurwa, nie yjemy w tarocie. Tu poczucie rzeczywistoci. Uwaga - niektre elementy systemu operacyjnego wydaj si zawirusowane. - Nic, mam poczt, zostawi w skrzynce awizo - po chwili mwi jaki wkodowany we mnie system obronny. Tu poczucie rzeczywistoci. Fatalny bd systemu. - Mog podpisa - odpowiada szczekaczka. - Nie ma takiej potrzeby. Do widzenia - odpowiada program.

Reset. Permanentny reset, sto resetw na milisekund. Id do sklepu po alkohol, w kieszeni spodni pieszcz pidziesiciozotwk. Jakikolwiek, moe by nawet denaturat. Chocia przez chwil boj si, czy gdy wejd do rodka, nie zobacz jej za lad, podajc mi z umiechem piwo i paluszki na koszt firmy, mwic: chod na zaplecze. Mam tam podpit konsol. I Legend Of Zelda. Nie odwracam si nawet w kierunku tego nawiedzonego domofonu, ktry moe zaraz zacz recytowa list moich prezentw na komuni wit, dat i godzin pierwszej polucji, nazwiska osb, ktre rzygay na moich ostatnich urodzinach. Obudziem si o szstej. Nie mogem ruszy nawet twarz. Bya przyklejona do poduszki. Nie mogem oderwa policzka, musiaem cay si zmusi, cay zaprze si w ku, aby materia odklei mi si od skry. Usiadem na ku. Nie byo co analizowa. Bezsensem byoby duej czeka, chocia jedna cz mojej gowy w ogle nie wiedziaa, co tak naprawd reszta ciaa ma zamiar zrobi. Reszta ciaa chciaa si poczu jak bohater kaset Smashing Pumpkins, i tylko niewiadome z powodu obronnego odruchu p gowy chciao zosta w yciu podzielonym na nadruki na bielinie. Id z prdem. Nie wejdziesz drugi raz do tego samego szamba. Spakowaem do torby koszulki, bluz, trzy pary bielizny, szczoteczk do zbw, zapalniczk, dugopis, dwie paczki tytoniu. Wysyasz w moim kierunku echo, nawet jeli tego nie wiesz, ja dostaem wanie sygna z centrali i musz lepo poda w jego kierunku, jak przysysany przez magnes aluminiowy leming. Czuj si jak nie ja. Odwracam si w kierunku ka, bo mam wraenie, e tam nadal ley to ciao, dwadziecia pi lat w lunych bokserkach, w lunej sytuacji, pogubiony chopiec, wieczny harcerz, kolekcjoner nalepek z poobgryzanymi skrkami na palcach. Dziewczyno z Nintendo, dzikuj, moe wanie dziki tobie odkryem, e jestem niemiertelny? Zostawiam kartk z napisem - wyjedam na domek na par dni. Bior telefon, tylko po to, by za jakie par godzin zgubi go, podczas biegu do zatrzymujcego si samochodu. Bior par buek i jakie parwki z lodwki. Zamykam za sob delikatnie drzwi i id w kierunku szosy. Id wyasfaltowan drog, przez polepione z klockw przedmiecia, nade mn niebo dostaje wylewu, sysz pierwsze szczeknicia psw, ale jeszcze nie ma nikogo, nie o tej

porze, jeszcze nie. Id, tam gdzie musz i, jak samotny wariat, to szalone, to idiotyczne, to irracjonalne nawet jak na Love Story 10, nawet jak na teledysk o mioci, bo przecie to jest ycie, to nie jest telewizja, wszdzie na trawnikach le psie gwna, mieci wypadaj z kosza, brodaty, zasapany facet wnosi do spoywczego skrzynki z chlebem i popi z jego szluga spada na bochenki. I chyba wanie si obudziem. I chyba wanie si obudziem. Nie chciaem jej przestraszy. To bya zdecydowanie ostatnia rzecz, jak chciaem zrobi. Powiedziaem tylko - cze, Kaka. Musiaem powiedzie to - cze, Kaka, w tej wanie sekundzie, nie powiedziaem tego Ja, po prostu zostaa wykonana pewna procedura. Powiedziaem: - Cze, Kaka. A ona wypucia gr z rki, nagle si poderwaa, renice w jej wielkich oczach tak si rozszerzyy, e jeszcze chwila, a zaczyby zasysa do rodka ca poblisk materi. Obudziem si. Podrapaem si po gowie i patrzyem na uaktywniajcy si program absolutnego przeraenia. Miaa racj. Ale to dobrze - teraz wpadlimy w sie braterstwa. Teraz ju jeste moja, do cholery, teraz tak samo wypadasz z rzeczywistoci, teraz oboje musimy skrci na ziemi, bo logika spakowaa si, poegnaa nas i wysza. Przeraenie trwa chwil. Podnosi gr z ziemi, kadzie j na hutawce i podchodzi do ogrodzenia. Przeraenie zniko. Wykonuje teraz wzmoon prac recepcyjn, co w rodzaju psiego obwchiwania - marszczy brwi, podciga do gry drobny nos, trzyma donie na biodrach. Podchodzi do barierki, bliej, coraz bliej, i znw musz przestroi wzrok, eby widzie pigment, przebarwienia, skr, schowane pod ni yy. Chod, poskanujmy si nawzajem. Chod. - Co ty najlepszego zrobie? Co ty tu w ogle robisz? Czemu tutaj jeste? - pyta, wystawiajc rk przez kraty, by sprawdzi, czy to nie jest halucynacja od nadmiaru obcowania z telewizorem, czy to nie jest defekt siatkwki wywoany przez nadmiar obcowania z systemem PAL. - Ale po co? - pyta ponownie. - To straszne - dodaje po chwili. - Akurat byem w okolicy - tego nie mwi akurat aden program. Nie wykrelaem w gowie map prawdopodobnych dialogw. Moe dlatego, e nie miaem w tym adnego celu. - Ale po co? - pyta ponownie, patrzy sobie na stopy, mnie obrzuca wzrokiem tylko na uamki sekund, kontrolnie. - Wiesz, jak tak myl, e prdzej czy pniej nadszedby taki

moment, e ju nigdy wicej bymy si nie spotkali. Wic co za rnica? Ma racj. - Nadinterpretujesz - mwi. - Po prostu wpadem. Micha mi powiedzia, gdzie jest ten dom. Przestpuje lekko z nogi na nog. Wyglda najliczniej na wiecie. Sukienka podkrela t figur w braku figury. Kto, bo przecie nie ona sama, zrobi jej delikatny makija. Patrzy na mnie, wypycha pochlapane pomaraczowymi kropkami kulki policzkw, ciska usta, a po chwili sprowadza je do normalnego stanu. - Cest completment bizarre - mwi, lizgajc domi po ogrodzeniu. - Jest, to jest dziwne - odpowiadam. Bez wtpienia jest dziwna. Pauza. Stop. Czas zatrzymuje si kompletnie, patrz na ni bez strachu, w kocu zmuszam si do tego, by wytrzyma widry tego spojrzenia, wwiercajce si we wszystkie rzeczy, jakie zrobiem w yciu i we wszystkie postacie, wszystkie emanacje, ktrymi kiedykolwiek byem. I wytrzymuj. Przecie ona ju doskonale wie, kim jestem. Przecie zna mnie na wylot. Telepatyczny wziernik wchodzi w moj kor mzgow i widzi wszystkie moje emocje. Wie, e nigdy w yciu nie zrobibym jej adnej krzywdy. Przysigam, e nigdy w yciu, ale to nigdy, a do koca pierdolonego wiata, przez wszystkie staroci i modoci, przez wszystkie mierci i narodziny, przez wszystkie gwno warte inicjacje i zakoczenia, przysigam na Veddera, Jezusa, Kapitana Planet, Ojca, na wszystkie momenty, w ktrych zrywa - budzi mnie - zastanawia, ten delikatny szept Czego Wicej, oddech Przeycia, smak Przyszego Wspomnienia, niewane, czy byo to podczas suchania kaset, ogldania seriali, imprezowych agonii, obejmowania, ruchania, patrzenia, mylenia - przysigam, e nigdy w yciu jej nie opuszcz. e ona nigdy nie opuci mnie. Ale czy musz przysiga? Komu? Kurwa, a moe ona ma jednak chopaka? Kto j wola w tle: Kaka, obiad. - Przynios ci troch obiadu. Czekaj z drugiej strony ogrodzenia. Za p godziny mruga do mnie, odwraca si w kawaku sekundy i zrywa si do biegu, sprawnie i lekko, frunc po nieskoszonym trawniku, przeskakujc nad medytujcym psem, ktrego zauwayem dopiero teraz. Wyglda najliczniej na wiecie. To fina. Tak, to chyba koniec tej historii. Zrobiem to, co miaem zrobi - przybyem,

zobaczyem, odchodz. Nie mam zamiaru si mci. Jestem zupenie ulegy. Pogodziem si z porak i chc tylko przez chwil jeszcze popatrze na mojego przeciwnika. Doceni go. Siedzimy na awce, schowanej jeszcze gbiej w osiedlu wybudowanym za handel szprotkami, opierajc si o wytarte, dziwnie mokre deski. I znowu jemy lody. I wiem, e to ju koniec, e to ju ostateczny fina, bo mam paranoj pocztku i koca, e pewne okresy w twoim yciu piecztowane s powtarzajcymi si znakami, e musisz to zrozumie, aby ogarn ten karmiczny flow. I ona jak zwykle si brudzi, z tym, e teraz jest rzeczywicie liczna, pikna, wybucha tym piknem, ono bije jej z oczu, palcw i zbw, z jej drobnej figury, z grzywki, z poobijanych kolan. - Przewrciam si, jak biegam za Rambo - mwi, widzc, e patrz na zadrapania. - Biega za Rambo? - Za psem. Pies si nazywa Rambo. I to chyba Micha go tak nazwa. Micha lubi takie filmy Oczywicie, e Micha lubi takie filmy, przegadalimy setki wieczorw o ogoacaniu wypoyczalni z wszystkich filmw sensacyjnych i karate, analizowalimy wszystkie sceny klatka po klatce. Ale w adnym z tych filmw, powtarzam, w adnym, Van Damme nie dosta nokautu od szesnastoletniej dziewczynki. Zaraz, zaraz, przecie by Karate Kid IV. Tam bya maa dziewczynka. - Mi si podoba tylko Karate Kid IV. Bo by z dziewczyn - szczerzy si w moim kierunku, roztopione lody wyciekaj jej z pomidzy zbw. - Czemu okamaa mnie, e pracujesz przy komputerach? - Wiesz - odpowiada po chwili, musi oczyci jam ustn z lodw, pucze usta col i wypluwa resztk do kosza - to strasznie zabawne wymyla historyjki na swj temat, pakowa je w jakie absurdalne szczegy i komu sprzedawa. Tylko wiesz, do tej pory sprawdzaam, czy to dziaa z moimi rwienikami. Ale z tob nawet dziaa mocniej. Oni przynajmniej, zanim kiwnli gow, mwili: pierdolisz. Prosz, i tak wykrwawi si zaraz na mier, wic po co, ty chudy, may, blady morderco, Charlesie Mansonie z gimnazjum, po co, skoro mam ju dwadziecia ran kutych, dostaj jeszcze jedn? - Przyjechae tu specjalnie dla mnie - mwi. - To w sumie fajnie. Koszmarnie mi si tu nudzi. Moja matka cay czas chodzi nad morze, ale chodzi tak, jakby to by jaki przymus, wiesz, to znaczy konieczno, jakby wypadao, jak w niedziel do kocioa. I w ten sposb nawet zbiera muszelki - wiesz, jeste nad morzem, to musisz zabra sobie muszelk, tak samo

jak jeste nad jak fontann i wrzuci monet. Ona bierze pierwsze lepsze dwie, trzy, chowa do torebki, a potem pewnie wyrzuca. - A ty? - Ja w ogle nie chodz nad morze i nie zbieram muszelek. Nie potrzebuj. Czsto wieje, nie jest ciepo. Nie lubi si opala. - Grasz w Nintendo. Co ty, bcwale, prbujesz w jakikolwiek sposb wej z ni znowu w szranki? - Nie, ju nie, bo przeszam wszystkie gry, poza jedn, ale jest za trudna. cigam Atomwki z internetu. Atomwki. Kurwa, kim ja jestem, gdzie ja jestem, zawsze chciae mie kobiet, z ktr mgby porozmawia o muzyce i filmach, masz, porozmawiaj o Reksiu i Fasolkach - chocia, nie stop, ona przecie w ogle nie wie, co to jest. I jak zwykle oblewa nas soce. Ciekawe, co by si stao, gdyby caa ta historia wydarzya si w zim? Czy zamarzbym gdzie, patrzc na ni, albo czy zamienilibymy si w dwjk bawanw? A moe zabraaby mnie na sanki? - Kiedy jedziesz do domu? - pytam. - Jutro wieczorem. Albo pojutrze. Dzi nie ma matki i mojego ojczyma. - Jak to ich nie ma? - pytam. Jestem nienormalny, bo wyobraam sobie podstawowy mylowy acuch przecitnego mczyzny, ktry inklinuje haso dzi nie ma moich rodzicw". I mj jest zupenie inny. Chciabym pooglda z ni telewizj. Chciabym zje z ni par paczek chrupek kukurydzianych. Najlepiej takich barwionych na rowo, o smaku wody, w ktrej ugotowano jednego, twardego, owocowego cukierka. Przez chwil, gdy za bardzo bdzie zaaferowana filmem sensacyjnym o pierwszej w nocy albo gdy zanie, pooy rk na jej rce. - No nie ma ich. Jak chcesz, to moesz u mnie spa. Dam ci piwr i si przepisz na kanapie w salonie. Nie. Nie nie nie nie. Nie zrobisz tego, po co. - To chyba zy pomys. Mam u kogo spa - kami, wyrzucajc do kosza opakowanie po lodach. Mdli mnie od nich - biay, sodki, schodzony piasek zalepi mi krta. Wycigam papierosy, idealny zabijacz kadego smaku, smak jest przecie zbdny. - Jak uwaasz - mwi. Wycigam nogi przed siebie i zakadam rce za gow. - Przyjechae, bo jeste we mnie zakochany - mwi, odwracajc gow w moim kierunku, opiera j na doni i lekko przekrzywia. - Ale czemu? Nie masz dziewczyny? ony? Moja matka, gdy urodzia Michaa, bya modsza od ciebie.

- Nie mam ony - umiecham si. Ty mogaby by moj on. Za jaki czas. Kiedy. W sumie naley mi si to. Dlaczego w Europie nie ma islamu albo jakiej innej kultury, w ktrej po prostu dostabym ciebie w prezencie, albo wymienibym si za plazmowy telewizor? - Powiniene mie - krzywi si. - Nie wygldasz na kogo, kto sam sobie pierze skarpety. Potrzeba ci damskiej rki. - I niby blada creczka miaaby mi j da? - Co? Ja nie bd twoj on. Nawet gdyby mi za to zapacono. Odgarniam wosy z czoa. Patrz na swoje rce, s silne, oto rce mczyzny, apy Wikinga, przecie chodziem kiedy na siowni, trenowaem przez trzy miesice boks, do pierwszego trzanicia chrzstki, i mgbym j po prostu wzi, co to za problem, zapa i ponie pod pach czterdzieci par kilo. wiat znowu si rozmydla. Wok nas sycha tylko trzanicia i kliknicia, sfera dwikowa pcznieje od jakiej akustycznej wody. Powietrze jest tak jak wtedy nad jeziorem jak posypana cukrem lignina. To chyba koniec tej historii. - Naprawd mgby u mnie dzisiaj spa. Bd si baa sama w nocy. Oni wrc nastpnego dnia dopiero koo pitnastej, wic bdziesz mia czas, eby si spakowa i pojecha. - Naprawd jestem pierwszym chopakiem, z ktrym si caowaa? - pytam, przypomina mi si to zdanie, ktre ukatrupio mnie do koca, bo w jej ustach brzmiao to jak pocieszenie - przynajmniej bye Kolumbem, ktry pierwszy wszed na nieodkryty teren. Z tym, e ja zawsze baem si dziewic. Kto si ich tak naprawd nie boi? Chyba tylko jednoroce. - No, nie do koca. Wiesz, by jeden w moim wieku, wiesz, jakie klasowe ognisko, enujca sytuacja - rzyganie od pierwszych papierosw. Gdakanie modych kogutw. Ale to s kompletni idioci. Na jakim ognisku. O czym mam rozmawia z jakimi pryszczatymi gruchami? Mam z nimi oglda pornosy? Wyciska im pryszcze? Oglda koszykwk? Kci si, kto ma lepsze moce - SonGoku, czy Samuraj Jack? Przychodzi do nich do domu, siedzie otoczona zapachem starych skarpet, przeglda ich kolekcje magazynw o pice nonej i czeka, a minie obiad, dzikowanie mamie, lizanie po twarzy przez babci i poobiednie walenie konia? Albo suchanie - no, Jarek X to ma ju dziewczyn, Kasiu, chod si przywitaj? Patrze, jak uciekaj, gdy dopiero jestem w samym staniku? Wiesz, ty jeste starszy. Mwic chopakiem - miaam na myli - facetem.

Dzikuj za kolejn porcj duchowego wsparcia w moich problemach z hormonalnymi niedoborami. Dzikuj ci, naprawd. To jak gaskanie wieszanego. - Czyli nie masz chopaka? - skasujmy przynajmniej jedn drobn paranoj. - Nie, i nie patrz tak na mnie - mwi. - Naprawd tak jest. Jaki bye, jak miae szesnacie lat? Jedziem na pierwsze punkowe koncerty i cieszyem si, e jad autobusem bez biletu. - Nie miaem tyle zarostu, co teraz - odpowiadam po chwili, drapic si po szyi, bior do rki jeszcze jednego papierosa. Tak, to chyba jedyna naprawd widoczna rnica. - Daj jednego - odpowiada. - I zaczynaem pali papierosy - dodaj. I zapalam oba naraz - jednego dla siebie, drugiego dla niej. Sucham potnego wentylatora w jej pokoju. Jest druga w nocy. Ona zasna przed telewizorem, obejrzelimy pod rzd chyba trzy filmy na DVD. Dziko serca i Prawdziwy romans. Opowieci o jakim szalonym tacu dusz, o Przeyciu, o Przyszym Wspomnieniu, piknie, pierdoleniu i pistoletach, duchowa prawda schowana pod fasad aktorskich pyskw. Zaczynaem czu si dziwnie, wrciy sny z domku, wrciy te wszystkie sny, ktre przychodziy, gdy tylko udao mi si wpa w jakikolwiek letarg, moje pikno, moje pierdolenie i moje pistolety, z ni gdzie obok, schowan w kadrze, ale lnic jak Matka Boska, patronujc mojej ostatecznej przemianie. Tylko pytanie - przemianie w co? Moe to jest i odrobin dziko serca, posypana odamkami zepsutej rzeczywistoci? Moe to taka polska dziko serca, za pidziesit zotych, z nienapisanym do koca scenariuszem, z rozlatujcym si planem, brakiem budetu i ekip, ktra wolaa zostawi wczone kamery i i napa si syropem na kaszel albo pogra w strzaki? Zasna w poowie Prawdziwego romansu, akurat w momencie, gdy zjarany Brad Pitt musi si tumaczy przed gangsterami. Wymyliem sobie, e gdyby nagle pojawili si tu jej rodzice, zachowywabym si tak samo. Sucham potnego wentylatora - jednostajne buczenie, fale chodu, pij pite piwo z lodwki, ale w ogle nie jestem pijany, zreszt, to jakie mikroskopijne amerykaskie porcje po osiem zotych. Nie mona by Polakiem i jednoczenie pi co takiego. Wstaj z ka i przechodz na drug stron pokoju, wylepionego reprodukcjami landszaftw, kupionymi pewnie na promenadzie sto metrw dalej. Mijam wyoone stosami pozacanego badziewia meble i pk z picioma zestawami encyklopedii. Nie mog zasn w rodku tego wielkiego domu, pieprzonego zamku, w ktrym od paru

adnych godzin trzs si, nadal nie wiedzc, czemu tu waciwie jestem, o co tak naprawd chodzi, czy nie obudz si za p godziny szturchany przez ojca, eby pojecha do jego firmy i przenie par palet z jednego kta w drugi? Albo matka obleje mnie rosoem? Obudzi mnie chrzst kolejnego mojego kompaktu pod jej kapciami? Podchodz to aparatu telefonicznego i wykrcam numer Mojej Byej Kobiety Na komrk. Przecie ich sta. Zgubiem telefon, ale ten numer znam na pami. Odbiera dopiero po piciu sygnaach. Chyba j obudziem. - Cze - mwi do telefonu, i sysz jej gboki, zaspany gos, taki sam, ktrym mwia rano, e musi jecha do domu, a ja nie wiedziaem, czy nie jedzie przypadkiem do jakiego innego kolesia. Gboki, zaspany, mruczco przecigajcy goski gos, jak basen peen gorzkiej czekolady. - Obudzie mnie - mwi. Ciekawe, kto pi obok. Ciekawe, jak dugo si znamy. Nie myl. Nie myl o tym. To jakie gupie, nieistniejce figury, z koczynami roztrzaskanymi o przeszo. Po co ci to. - Hej. Miaa racj - mwi, bbni palcami o ciany i wsuchuj si w to sapanie, efekt odbicia powietrza od suchawki, o waciwociach kojcych jak mantra bajki na dobranoc. - Z czym? Nie rozumiem. Z reguy mam racj - umiecha si. Nigdy nie miaa pretensji o to, e dzwoni w rodku nocy. - Jestem szalonym dzieckiem. - Do cholery, Dawid, druga w nocy, wiesz, mylaam, e przerobilimy ten etap mniejako-telefonu-pomocy-i-zaufania. Mam na sidm rano do pracy. Zrobi jakie sto kilometrw na piechot po biurowcu z oknami z rakotwrczego pleksiglasu. Bd musiaa zrobi jakie dwiecie caffe latte i ze sto pidziesit espresso. Na mojej dupie zogniskuje si tysic pidziesicioletnich spojrze - kade zdanie oddziela gboki, zdenerwowany wydech, a czuj, jak dwutlenek wgla dociera przez kable a tutaj - i, tak to wyglda, kotku, prosz, na rany Chrystusa - gbszy wydech - bd wyrozumiaym chopcem. Jutro o dwudziestej moemy i na kaw. Zapomniaem, e zamienia nasiadow negacj w bycie aktywnym niewolnikiem. e zawsze robia wszystko, eby tylko nie myle. To dobrze sysze, e jest szczliwa. - Nie... - zawieszam si w p sowa. - Nie do koca. Mam inne plany. - No to trudno - czekolada w basenie wykazuje coraz wysze stenie soli. - Trudno, zadzwo, jak bdziesz chcia si spotka, jak zbudujesz w gowie par logicznych zda, prosz ci. Miejmy dla siebie resztki szacunku.

- Jutro porywam pitnastoletni dziewczyn z domu i jad z ni na drugi koniec Polski albo nawet gdzie za granic, poniewa jest wiatem zesanym mi przez Boga, jest czym, co wanie miao si sta, wiesz, kady ma tak jedn rzecz. Ja nie mog jej straci, wic nie moemy si jutro spotka - mwi. - To pikne. Naprawd. To strasznie romantyczne. - Uprowadzenie osoby do lat pitnastu wbrew woli osoby powoanej do opieki lub nadzoru podlega karze pozbawienia wolnoci do lat trzech. Myl, e to co wicej ni romantyzm. - Ale chyba nie chcesz zrobi jej jakiej krzywdy, na przykad zgwaci? Bo jeli tak, dzwoni na policj - mwi, i sysz jak zapala papierosa, nie zanie ju do rana. Niech bdzie nas dwoje, masz za swoje. - To ona mnie zgwacia - mwi. - Ju. - Moe bdzie o was w telewizji? - pyta, miejc si. - Moe - odpowiadam, miejc si. - Mj brzowowosy wariat. Jeste pikny. Jak chopiec z tego serialu, podr za... - Za jeden umiech. - Dokadnie. Pikny chopcze. Nie zgubcie si. Nie zgub jej. Bd duym chopcem. - Bd. Obiecuj, mamo. - Do zobaczenia, synku. - Do zobaczenia. Odkadam suchawk i id do lodwki po nastpn mikro-butelk amerykaskiego wyrobu piwopodobnego. Przecie ich sta.

LEVEL 3
Drzwi hotelu s otwarte, a ze rodka bucha mde, miodowo-mietankowe owietlenie, blade sofy, w ktre zapadasz si jak w watowane bagno i wszdzie starcy - armia emerytw, przedmiertna copacabana, pierdolony Legion Egzotyczny; wr, Malwino, wr, to jaki

poligon dowiadczalny dla firmy ktra chce wypuci na rynek biovital z dodatkiem viagry. Szorstka, brzowa skra i gadki zloty plastik. Szczk drinkw, taniec bilonu na szkle, sztuczne szczki wyjmowane przed buszowaniem w zbou - bo tak to si chyba nazywao w latach pidziesitych. Jest zmczona i przygarniam j do siebie, jestem podarty, sprany, nieostrzyony ale przynajmniej umyty. Naucz si jogi, a pod zlewem w stacji benzynowej zdziaasz cuda. - Czym pastwu suy? - mwi ysy chopak, wbity w garnitur koloru sfermentowanych wini. Od razu nadaj mu w mylach wite imi: Czesiek z Tarnowa. - Chcemy si tu przespa - mwi ona, zanim ja zd w ogle powiedzie cokolwiek, p wybekanej zgoski o", a przecie chciaem powiedzie, e chcielibymy zamwi po duej kawie, no i pewnie lody, to ju wiem, i za godzin sobie pjdziemy, czy mona pali, dzikuj, oczywicie. - Mamy jeden dwuosobowy pokj. Cena to trzysta zotych za noc. Zapata przy wymeldowaniu si, bo przecie mog pastwo zosta na duej - mwi Czesiek, patrzc na mnie i wanie na tyle oceniajc moje roczne zarobki. - Dobrze, ja mam tyle - odpowiada; przecie mogaby si tu przespa za darmo, nawet pasuje kolorystycznie do caego wystroju - miodowo-brzowe wosy, skra jak posypane papryk chude mleko. Brudne teniswki, z zawartoci moich stp, grzzn mi w dywanie. Zaraz nie bd mg si ruszy, bd musieli wezwa ekip, ktra bdzie musiaa ci ten dywan jakimi wiertami do zbrojonego betonu. Nachylam si do niej i szczepcz jej na ucho: - Ona na pewno tu jest, ta kobieta, nie moemy tu zosta. Zorientuje si. Nic nie mwi, tylko znw sodko marszczy ca twarz, a kady jej por znw wszy paranoj. Rnica tkwi w tym, e ona wszy j dla zabawy, a mnie naprawd przeraa ta eutanazyjna impreza. - Tu s wszyscy starzy ludzie z okolicy. Zbieraj si na takie zorganizowane spotkania, wymieniaj perowe sztuczne szczki i zote plomby po ydach. To takie luksusowe krematorium. Ona na pewno tu jest. Teoria spisku chyba si jej udzielia. Zaciska do na moich plecach i zaczyna uwanie taksowa otoczenie. Problem w tym, e one wszystkie s takie same - usztywniane koskim klejem blade wosy, siatki zmarszczek, zote sygnety jak u krlw rapu z Queens, to s babki polskich raperw, ony misnych syndykw. To umierajca mafia starych cenzorek, Kko Racowe imienia Platynowego Sombrero, synod suchych pizd na bankiecie za pienidze

ukrywajcych si w Boliwii esesmanw - Moe jest w azience albo ju posza spa - mwi do mnie na ucho, szepcze, podapujc zabaw w moj i twoj paranoj. - Jak co, to rano gdy j zobaczymy, po prostu uciekniemy. Przecie minie okoo godziny, zanim taka stara rupa zdy wezwa obsug hotelow - Moe i masz racj - mwi jeszcze cichszym gosem prawdziwego konspiratora. - Ale moe zacz gono krzycze. Zrobi panik. Zacznie si gono modli. Cokolwiek. - Jak naprawd bdzie spanikowana - mwi po chwili Kaka, patrzc na krcego jak atom, zszokowanego Czeka, no bo przecie na szkoleniu powiedzieli mu, e faceci w podartych spodniach z dinsu przychodz tylko, eby nare si darmowych kanapek i umy stopy w zlewie - Jak naprawd spanikuje, to zemdleje albo dostanie wylewu, i po kopocie. Piset euro, ktre wymienilimy w trzech kantorach, ogldajc si cay czas za siebie, czy przynajmniej nie ledzi nas jaki dziadek w okularach a la Blues Brothers i z dziecic krtkofalwk, szepczcy przez rur od tracheotomii: Tu Brzoza, Tu Brzoza. Moja i twoja paranoja. Ta kobieta bya przeraliwie, obsesyjnie mia, jak ten stary potwr w filmie Co si zdarzyo Baby Jane, rozkruszaa starymi paluchami ciastka i wpychaa je sobie w bezzbne usta. Miaa mnstwo zotej biuterii, a my po prostu leelimy na awce obok i komentowalimy ludzi. Wszechobecni bladzi Niemcy, przetransportowywani z Berlina w stuosobowych rzutach, w klimatyzowanych puszkach - dopiero co obejrzeli na autobusowym video Zaklinacza koni, rozpakowali si w hotelu, a tu ju porywa ich kraina spalonego popcornu, rozwodnionych browarw i plaowych akcesoriw. Hitlerjugend w koszykarskich kompletach wpatrywao si w ten chaos, otwierajc bezzbne dzisa po to, by zapcha je spalonymi zapieksami. Kaka leaa oparta o mnie, zajmujc trzy czwarte awki, z podkulonymi nogami, i znowu graa w GameBoya, w gr ze skaczc map, a ja ju nie syszaem popiardywa goniczka - patrzyem na ni, drobne kostki palcw obleczone skr jak cienki, pomarszczony lateks, wykonujce w uamku sekundy tysice nacini na guziki. Pogoda zacza cierpie na zaburzenia tosamoci - raz byo szarawo, lecz po chwili bucha olepiajcy soneczny stroboskop, tak mocny, e Kaka nasuwaa na oczy wielki, somiany kapelusz, ktry kupia praktycznie za p ceny i przykrywaa oczy ogromnymi czarnymi okularami, ktre nadaway jej jaki zabjczy szyk hippisowskiej nimfetki, lolity ery LSD - wygld, ktrego nie mog do koca wytumaczy - otar si o mnie tylko troch z jakich czarno-biaych zdj, starych gazet,

uamkw krcych na najdalszej orbicie czaszki. Moe gdzie tam, wrd tych nielicznych polskich hippisw, ktrzy jarali koper i wchali tri przy Breakoucie, bya taka zagadkowa, drobna, snujca si biao posta, obdarzajca municiami napanych chopakw z technikum, tych z kwiatami w kouchach i z pekaesami? - Wiesz, np w Baldurs Gate - jest taki trik, e moesz wej do sprzedawcy eliksirw, co mu ukra, a potem sprzeda, i tak nabijasz sobie pienidze w nieskoczono powiedziaa, odchodzc od stoiska, z dum dzierc wytargowany za p ceny kapelusz, a po chwili wyjmujc z jutowej torebki skradzione okulary - Elles sont jolies, je les ai du avoir - umiechna si, przekadajc je z rki do rki. Czuj si jak w Rain Manie, albo nie, w jakim typowym schemacie z amerykaskiego serialu dorosy samotny facet i dziecko mwice w niezrozumiaym jzyku. Kocham ci. - Ile mamy jeszcze pienidzy - spytaa po chwili, pokazujc na budk z goframi, a ja skamaem - dwadziecia pi zetw. Dwudziestk i cik blaszk pitki - bo nie mylaem w ogle o pienidzach. Ani przez chwil. Zapomniaem, e to lekko wybrakowany robot. e je gofry i pije col. Byy wycieczki dzieci, wirujcych wok opiekunek cukierkw, opiekunki byy spocone, wkurwione i w przepisowo dugich, cikich spdnicach, i wymieniem delikatny umiech z jedn z takich dziewczyn - urodzonych matek, pewnie idealnie w moim wieku, smutnych polonisto-pedagoek, i odpowiedziaa mi rwnie ciepym, malanym umiechem, ktry ukoiby mnie pewnie jak kluski lane na ludzkim mleku. Byy zastpy dresiarzy, obwchujcych powietrze w poszukiwaniu zyskw i strat, zreszt dresiarzy, kiedy ty ich widziae ostatnio w dresach - szpiczaste buty, skrzane portfele, srebrne acuszki, marynarki z Sunset Suits, palmtopy niemieckie rejestracje. Byy nastoletnie dziewczyny, pulchne, z lekko skonymi oczami, spieczone na kolor oleju palmowego, zapraszajce lepsze ycie stringami i acuszkami na nogach - ciasne, nieletnie, wylegujce si sarny. Ta kobieta zaczepia Kak piskliwym gosem, z torebki wypaday jej sterty aspiryny plus na serce, czopkw na miadyc i syropw na zaniki pamici - przez chwil mylelimy, e to jaka Niemka, ktra chce si spyta, czy w Polsce rzeczywicie rodziny sprzedaj swoje dzieci do dwudziestogodzinnej pracy w fabrykach w zamian za ocet i gotuj na nim zupy z pluskiew. - Jeste liczn dziewczynk - oznajmia kobieta, mielc uchw jakie bezglutenowe ciastko, wycigajc w kierunku Kaki palec, pewnie, by j okreli jako punkt w coraz bardziej

chaotycznej przestrzeni. - Jeste pikna, sonko - schylia si w jej kierunku i daa jej bezglutenowe ciastko z przeciwciaami, brzowy, nieforemny okrg z ktrego wystaway kawaki ziaren, sprzedaj takie na wag pewnie w szwajcarskich aptekach; Kaka wzia, ale nie ugryza, tylko zacza si bawi nim w doniach. - Dzikuj - odpara Kaka. - Skd jeste? - Pani pisze ksik? - Kaka odchylia si znad GameBoya, wiercc si, a ja ju si nauczyem, e trzeba tylko obserwowa sytuacj. Obserwuj wirusa, jak dziaa. Robota, jak wygrywa. - Nie bj si kochanie - starsza pani zaczyna wiergotanie kanibalki - nie ma si czego ba, po prostu urocze z ciebie dziecko, liczne jak obrazek, nie chcesz czego do picia? Jest tak gorco. Kaka si umiecha i zdejmuje okulary. Umiecha si delikatnie, dosownie o milimetry wykrzywiajc wargi, i nagle jej twarz promienieje hipnotycznym urokiem, tunel wcigajcej Nutelli - jedyna racjonalna rzecz, jaka mogaby si teraz sta, to jej przemiana w odgryzajcego gowy wampira. Bo przecie nie mona wyglda tak niewinnie, czysto i obrazkowo. Podnosi si lekko, eby okaza szacunek. - Nie, dzikuj, naprawd. - Ale na pewno chce ci si pi. No poczekaj. Pjd i ci kupi - wstaje, otwiera torebk, wyjmuje z saszetki banknot i oddala si w kierunku kiosku z zapiekankami. - Uciekajmy - dziewczyna z Nintendo mwi zimnym, ostronym gosem komputera pokadowego - uciekajmy, ona przyniesie mi zatrut col, ze strychnin, otruje mnie, zabierze do piwnicy i bdzie torturowa. To stara esesmanka. - Jasne - nie oponuj, jestem jak wierny brytan. - Jasne. Kto zabiera w celu przywaszczenia cudz rzecz, podlega karze pozbawienia wolnoci do 5 lat. Jasne. - Uciekajmy, bo zaraz tu wrci! - powtarza, tym razem goniej. Odwracam si tylko, aby wyrzuci pogniecion puszk po piwie do kosza i zaoy plecak; zakadam te swoje okulary, plastikowe policyjne patrzay a la Cobra, wygldamy jak Stary Cobra i Moda Kora, Bonnie i Zdzisiek, i rzucam tylko jeszcze okiem po tym polepionym frytur landszafcie, i wtedy ona nagle wbija mi swj chudy okie pod rami, narzucajc bardzo szybkie tempo, i cignie mnie przez labirynt smaalni ryb, toi-toiw, kup gruzu, drzew, na zaplecze scenografii, do momentu na zapleczu jakiego kebaba, a moe si zatrzyma i powiedzie:

- Uffff. Wyjmuje z kieszeni portmonetk. W rodku jest kilkanacie zotych, jakie poke zdjcie legitymacyjne i piset euro. - Chyba ci odjebao. Ona w tym momencie wyciga jak legitymacj AK i biegnie na komisariat - patrz na ni, jakby zupenie przerosa jeszcze swoje wasne wyobraenie. To psychopata, jednostka przystosowana do przetrwania w najgorszych warunkach, niezawodny i niezniszczalny obiekt. - Kto jej uwierzy. Szesnastoletnia dziewczyna ze starszym chopakiem. Rozejrzyj si, gupku. To jakby zgosia, e okrad j ysy czterdziestolatek. Albo kobieta w bikini na play fuka i podchodzi w kierunku budki, wadczym ruchem palca wskazujc due lody czekoladowe. Gdy odoyem wtedy suchawk, przeknem gono lin, a raczej jak kwan, rc kul, ktra przetoczya mi si przez gardo, by rozgruchota si w odku, a raczej rozchlupa w paru dobrych litrach wyrobu piwopodobnego i chrupek. Co we mnie, nie ja sam, co we mnie podjo decyzj. Pytania szczekay na siebie nawzajem w rodku gowy - czy musz zbudowa wok siebie taki teatr zdarze, aby w kocu j mie dla siebie? Chyba nie. Po prostu jest lato. Po prostu jest gorco i wtedy w kadym otwiera si tunel potrzeb, wysyanie serii arliwych prb, aby w twoim yciu stao si co, co naprawd zapamitasz, i aby byo to rzeczywiste, dotykowe, z ca gam zmysw. eby naprawd kocha, przeywa, upija si, zaraa wysypkami, nabawia raka skry i gubi dokumenty. I to nie chodzi o nabicie serii punktw dowiadczenia, o kolekcjonowanie przey. Tu chodzi o jedno prawdziwe tpnicie. To podstawowa ludzka potrzeba, i sam ju nie wiem, czy na pewno sztucznie wywoana przez reklamy oranady, pyty Beach Boys, czy serial Podr za jeden umiech. Spaa przed telewizorem, pyta samoczynnie otworzya dodatki, widziaem Christiana Slatera na planie, opowiadajcego o pracy nad filmem, kamery i kable, sprzt i katering, lampy i ekrany wyguszajce, wizaystki, wszystkie klocki do konstruowania masowych emocji. Czas samemu zrobi swoje wasne. Nie da si nabiera wicej serialom, w ktrych zapchane wieymi tamponami dziewczyny graj w siatkwk razem z wysmarowanymi brzow szpachlwk chopcami, w ktrych nawet piasek ma wstrzyknity botoks, najebka jest po jednym piwie imbirowym, a zamiast spermy z fiutw wylatuj wizanki chabrw i ciaa astralne. Czas podnie sukienk wiatu. Podszedem wtedy do niej, uklkem przed ni i oparem donie na jej kolanach okrytych

kocem, a ona nawet si nie obudzia, tylko wykonaa kolisty ruch gow, jakby nia jej si filianka gstej kawy albo worek przypraw i chciaaby go obwcha. Nachyliem si nad ni. Widziaem jej twarz tak dokadnie, e przykrya mi cay umys jak zadrukowan pacht. Jej pory i piegi zlay si z moimi zwojami. Jej linie papilarne z moimi neuronami. Przekazywaa ca mnie w siebie. Nie oponowaem, wdychaem tylko wypuszczany przez ni dwutlenek wgla, jakbym chcia si nim zaczadzi. Dotknem jej twarzy palcem, a ona otworzya oczy, powoli si wczajc, nacigna koc gbiej na nos. Mina dobra minuta, zanim mrugajc i lekko krcc gow wyprowadzia si zupenie ze snu. Kucnem na palcach, pooyem jej rce na kolanach i popatrzyem jej w oczy, starajc si zrobi to jak kompletny cyklofrenik, bo przecie tylko wtedy miaoby to jaki sens. - Mam pomys - powiedziaem. - Mam pomys i musz ci o nim powiedzie. Wentylator zapieprza. Pyta DVD szczkna w napdzie za moimi plecami. To ju koniec wszystkich dodatkw. - Jaki pomys? - nie wykazywaa adnych oznak zdziwienia. - Pojedmy gdzie na par dni - powiedziaem, jakbym nie zdawa sobie sprawy z caej sytuacji. Bo w sumie musiaem j skasowa, zrobi format, bo inaczej nie przepchabym przez gardo nawet sowa mam". Nic nie mwi. Zastanawia si. To operacja, ktra moe przeciy cay system. Czuj si jak przekrcajcy procesory komputerowiec. - Kiedy? Teraz? Ja jutro jad do Parya. - Wiem - odpowiadam, cierajc z gowy rk wstyd, jakiekolwiek zamanie gosu. Przecie ci porywam. Teraz albo nigdy. - Ale czemu? Nie sdzisz, e powinnam si ciebie ba? e powinnam zadzwoni do mamy? Albo na policj? Przez pierwsze trzy godziny mylaam, e zaprowadzisz mnie w ogle gdzie do parku i pokroisz. Skoro nie stao si to teraz, rwnie dobrze mgby teraz w nocy mnie upi chloroformem i gdzie wywie. Dziwi si sama sobie, e nie jestem przeraona. Chocia, z drugiej strony, nie wiem. Jestem zafascynowana. Nie wiem, czy kto by mn tak mocno, moe, nie wiem, jak miaam rok, ale nie jestem przeraona. - Nie powinna - bior j za rk i to jest tak adne, tak irracjonalne, tak oczyszczajce, tak pokonujce samego mnie - i delikatnie, adnie, cauj j w policzek, jakbym smakowa gak lodw - i mwi - nie powinna. - Ale dlaczego? - pyta. - Bo chc z tob poprzebywa. Jeszcze par dni. Za wszelk cen. Pomimo e mnie bez

przerwy okamujesz. W sumie, to okamuj mnie dalej. Wciskaj mi najgorszy kit na wiecie. Nie chc nic oprcz twoich farmazonw. Oprcz twoich bajek. Oprcz twojego udawania dorosej. Szukania dziury w caym. Pragn, by mnie bez przerwy wkurwiaa. Cauj jej pi. Po policzku cieka mi za, Danielle Steel, shoot to kill, strzelaj, aby zabi, kto to kurwa wymyli ten romans, z bezrobotnym studentem i kwitncym dzieckiem, t Lolit w remiksie telewizji publicznej? - W sumie, nie chc wraca do Parya - mwi. - Nie chc jeszcze tam jecha. Bo wiesz pauza. - Bo wiesz, bo ja tam nic nie mam. Ale to bdzie... - To bdzie tak, e zwalisz wszystko na mnie. Bo pewnie bd ci szuka i bd przeraeni, ale zwalisz wszystko na mnie. Przyznam si do wszystkiego, mog nawet powiedzie, e ci karmiem halucynogenami i sprzedawaem za wdk pod Elblgiem. Powiem tym winiom wszystko. Poza tym zostawisz list. I powiesz, e wrcisz za par dni. I rzeczywicie wrcimy za par dni. I mog mnie wtedy rozstrzela. Do cholery, pojedmy po prostu na wakacje. - No dobra, ju si ciebie nie boj, to byoby takie wariackie, gdyby chcia mi zrobi krzywd - mwi, i nie wiem, moe tak naprawd nie umiem czyta twarzy, moe jestem emocjonalnym analfabet, ale przygryza koc i chyba jest autentycznie zafascynowana. Bo to jest nowa gra. Bo to jest nowa przygoda. Bo to jest przedpremierowa, nowa cz Final Fantasy. I ona, cztery miesice przed wypuszczeniem na japoski rynek, jeszcze przed wypuszczeniem bezprzewodowych hemw przez Sony, ktre bd sprawia, e bdziesz odczuwa smak, zapach i bl, ma okazj w to zagra. Mog i za ni do wizienia. Mog zgin. By torturowany. Robi za dziewczynk w celi penej rosyjskich hitmanw. Cokolwiek. Nie mam nic, wic co mam do stracenia? Za trzy miesice znalazbym jak prac. Foliowabym na nowo w Media Markcie uywane kompakty. Rozdawa ulotki salonu odnowy biologicznej. Siedzia w agencji reklamowej i kontrolowa stan zuycia procesora za dwa zote za dob. W midzyczasie poznabym dziewczyn. Pewnie jak krowowat koleank Mojej Byej Kobiety z zaocznej administracji, feministko-sekretark z kwadratow szczk, piewajc po pijanemu ukraiskie pieni narodowe. Po p roku, po powrocie z kina z filmu, na ktrym bym zasn, zrobibym jej dziecko. Ojciec podyrowaby mi kredyt mieszkaniowy i pokry pierwsze dwadziecia wpat. Po okoo trzydziestu piciu latach bym umar. - Nie mam nic, tam w Paryu - mwi. - Nie ma adnych nowych gier - odpowiadam. - Jakie moe s. Wystarczy i do Virgin Megastore - umiecha si, wci lekko

przygryzajc koc, i dodaje: - Ty si we mnie zakochae. I mog z tob pojecha, bo to jest z jednej strony strasznie fajne, bo chyba nikt do tej pory si we mnie nie zakocha, i wiesz, nie do koca to rozumiem, poza tym chc zrobi kawa mojej matce, uciec jej, bo mam jej do, jej grilli, przy ktrych pali miso i upija si poow piwa, jej wszystkich czynnoci wykonywanych dla odbbnienia, dla spenienia obowizku, jak te zasrane muszelki, jak chodzenie do kocioa, przycinanie ywopotu, i tego jej faceta, ktry nie chce po prostu sam oglda samochodw i domw, ktre kupi, i tylko po to ona jest mu potrzebna, a on jej, bo ona chce na to patrze i czu si wacicielk - i wiesz, jad z tob z tych wszystkich wyej wymienionych powodw, ale zobaczysz, po prostu za trzy dni wrcimy, przyjedziemy tutaj, bo bdziesz mnie po prostu nienawidzi. Ale zgadzam si. Pojedmy. Pojedmy, bo tam, we Francji, jeli powiem wicej ni pi zda dziennie, zabieraj mnie do psychologa, bo widocznie musz z kim porozmawia. Aha. I pamitaj - mj brat ci zabije. Tu seras mort, mon ami. Po wyjciu z windy recepcjonista rodem z polskiego boysbandu prowadzi nas korytarzem, w ktrym dywan jest jeszcze bardziej mikki. Godzin temu zapalilimy strasznie mocn grud. Da j nam facet jedcy na rykszach, wozi Kak przez dwie godziny za darmo po caym Sopocie, a ona piszczaa z radoci, targaa go za ciemne wosy i krzyczaa - szybciej, szybciej, przejed wszystkich, wszystkie stare baby i wszystkich policjantw, wszystkich Niemcw, Ruskw i Polakw, przejed ich, eby nikt nie przeszkadza ci w jechaniu jak najszybciej. Gdzie o dwudziestej drugiej zajecha w jakie odludzia, obrzea pene drzew i znikn w ywopocie, zanurkowa w ziele - czonek miejskiej Legii Cudzoziemskiej, polski Arab - i przynis chirurgicznie wycitego, haszyszowego snickersa, odama kawaek i woy jej do rki, zaciskajc jej pistk. A ona miaa si, perlicie wrzeszczc, wypluwaa strumienie wiata, udajc, e doskonale wie, co to jest i dzikujc za prezent. Zapadamy si w dywan. Ona wyglda jak skurczona, eska wersja Johnny Deppa w Las Vegas Parano, stawia kroki jak napany bocian, dzierc torb, w ktrej jest dziesi par majtek, trzydzieci sukienek i oblepione ochronn foli Nintendo. Bo wstaa o pitej rano - aby napisa list, umy zby, wykona nieudan prb zrobienia kanapek i przez p godziny pakowa konsol, obwizujc j kablem. - Przecie na pewno bdziemy spa gdzie, gdzie bdzie telewizor - powiedziaa, a ja nie miaem siy poda jej ewentualnoci, e tak przecie wcale nie musi si sta. Kochana mamo.

Wiem, e bdziesz wcieka, ale wyjechaam na par dni. Nie musicie na mnie czeka, dojad sama do taty do Parya. Bilet jest przecie wany przez cay nastpny tydzie. W ogle nie miaam wakacji. Poznaam strasznie miego chopaka i pojechalimy do Sopotu. Nie byo przecie sensu pyta ci o zdanie. I tak by si nie zgodzia. Odezw si z Sopotu zadzwoni na komrk. Kaka Drzwi pokoju trzasny za nami, cikie, wypolerowane nabyszczaczem do politury wrota. A w rodku byo jak w luksusowej kurwiarni na godziny - pociel biaa jak biseptol, wszdzie brzowe pyty mebli, telewizor z pornosami, za ktre musiaby dodatkowo zapaci u portiera. Zaczem kruszy hasz, dalej, opala mae drobinki, wysypywa tyto, ubija wszystko razem do w miar jednorodnej konsystencji. Ona zacza odwija kable od Nintendo, pieczoowicie i skrupulatnie - wsplny wieczr spdzony na dokadnoci - sprawdza, czy nic si mu nie stao. Czy nie ma adnej rysy na plastikowej obudowie. To may i lekki przedmiot. Mieci si w dziecicym plecaku. Patrz na ni i czuj jak gulgocze mi krew. A potem ten chopak na rykszy pooy donie na jej biodrach, a ona w ogle nie zareagowaa - patrzya na niego rozemiana, w stylu: tak, nie zabieraj - i w pewnym momencie odcignem j, przyssaem do siebie, bo baem si, e zabierze j do miejsca, w ktrym siedzi razem z dziesicioma podobnymi sobie ciemnoskrymi chopcami, oblepiajc dziewczyny skradzionymi z aptek plastrami morfinowymi; dziewczynki z generacji gadu gadu, do ktrych w fabryce domontowuj rowe tipsy i kompakty Moniki Brodki. Nie mogem pozwoli na wymierzony w ni seksualny hesbollah. Ona nie jest wspln wasnoci tej szajki pedofili, dla ktrych naprawd wydawane s kolorowe magazyny o lakierach do wosw i pierwszych okresach. Ona jest moja, jest moj wasnoci, zaanektowaem j zabierajc w podr, kady krok, ktry stawiam jest oznaczeniem mojego terytorium, a ona stawia za mn nastpny, podporzdkowujc si mi, mapie ktr wytyczam, ciekom, ktre kopi, i to jest w ogle niewane, czy wstpuj w figur ojca, czy frustrata, czy pojeba. Ja tu jestem dyrygentem przestrzeni, wic bez sowa wziem j pod pach, czuem jak miknie mi pod rk, ciepa i pikna, i ruszylimy dalej wzdu morza, potykajc si o nocnych pielgrzymw, wychwytujc kawaki ktni, morderstw i raportw z przemytw metaamfetaminy. Nadmorskie love story kupilimy jeszcze dwa piwa w sklepie nocnym, dwa ptoralitrowe, ubrane w plastik sikacze, i poszlimy pi je na pla, patrzc jak morze i czarne niebo zlewa si w jedn, smoowat, tchnc sol zup, kiedy ona wymylia, e pjdziemy spa do hotelu.

- Bdziesz jeszcze gra? - pytam. - Nigdy tego nie robiam upalona - umiecha si - i to jak si umiecha - piknie zamroczona, trawa paruje jej sodko przez piegi. - Nic nie robia nigdy upalona - miej si, i bardzo szybko skrcam jointa, wprawnie jak nigdy, chocia nigdy nie umiaem tego dobrze robi. Dostalimy pokj ze wsplnym kiem, a to jest problem, bo dopiero teraz, od paru godzin, patrz na ni i czuj jak podbrzusze wysadza mi jaka lepka, niematerialna, rura ktra idzie w jej kierunku. Ten prd idzie z podppcza do szyi, a stamtd rwnomiernie rozkada si po caym ciele, a do opuszkw palcw. Chciabym, aby porodku doni wyrosy mi gaki oczne. A potem wczybym moje rce pod jej bluzk, i patrzy na skr, w mikroskopowym przyblieniu, powicajc sto lat na kady centymetr kwadratowy. - Nie graj. Moe trzeba za to zapaci. To znaczy, jeli chcesz podczy do telewizora jaki zewntrzny przedmiot. 100 punktw za ujarany bekot. - To id i zapa - umiecha si dalej. Pociera doni nos. - Jestem strasznie zapana. Chyba. Nie wiem, to takie zabawne uczucie, jakby kto ci oboy kodr. Dziewczyny w jej wieku nie uywaj sowa zapana, tak mwi te troch starsze, to jaka nieprawda, to nie wychodzi z jej ust, ona nie istnieje, zbudowaem j z setek dziewczyn, o ktre ocieraem si w rnych tunelach rzeczywistoci, to jaki zlepek - donie z innej, z jeszcze innej spjniki, nastpne obdarzay j po kolei jzykiem, oczyma, cipk. Chocia nie, te oczy kto wyprodukowa. - Nie graj, prosz - patrz na ni. Patrz na ni nawet jak jestem odwrcony. - Ale czemu? - czemu nie mog pogra, tato - Czemu? Daj mi w co pogra. Mam na to ochot. - No poogldajmy telewizj, to mona robi razem. Jestemy upaleni. Ogldanie telewizji po trawie to jakby kto ci otworzy aluzje na oczach. Zagldasz w bebechy, kurwa, widzisz wszystko, jelita Babilonu, widzisz, e syn prezenterki porobi sobie dugi na automatach, e z wystroju wntrza odpada sklejka, e kamerzysta nie pi trzy dni. e ojciec prezenterki ma Alzheimera i pluskwy w domu. To dlatego konopie s nielegalne. Pokazuj ci prawd. Jeli oczywicie chcesz. Na antysystemowe Z Archiwum X mona podrywa wszystkie inne pitnastolatki, to znaczy takie z odpowiednimi starszymi brami lub siostrami. Ale ja po prostu nie chc patrze, jak ona gra. Wiem, e poczuj si bardzo le. - Mam drugiego pada - mwi. - Nie wiem, czemu tak bardzo ci zaley na telewizji.

Chod pogra. Nie chc. Nie umiem, nigdy tego nie robiem, przy Pegasusie powiedziaem sobie - stop, a ona nawet pewnie nie pamita Pegasusa, badania rk cikoci kartridw, moe widziaa to na jakiej stronie internetowej w rodzaju mieci z przeszoci". Nie graj. Chod, po si obok, zreszt, po co si kocha, chc ci rozebra do naga, patrze na twoje piersi i biodra, jak skra napina si na kostkach, jak bieleje ci i czerwienieje na zmian splot soneczny. Zreszt, chod si kocha. Dzwonek do pokoju. - Kolacja - mwi kelner. Chowam jointa do kieszeni i otwieram drzwi. - Czy to pastwo chcieli patki czekoladowe z mlekiem, omlet z owocami i kisiel? pyta, to ju inny Czesiek, mniej blady, bardziej stereotypowy, naelowany brunecik, seksualnie wykorzystywany przez picych tutaj czasami subowo niemieckich biznesmenw. Odwracam si w jej kierunku. Dlaczego odruchowo siedz do niej tyem? - Czy to ty zamawiaa to i pewnie wiadro elkw, cystern truskawek i wat cukrow? pytam, ona mieje si odwrcona, tak, to ja wszystko zamwiam. Zbakane dziecko zastanawiaem si kiedy, co by byo, gdyby dziecku da amfetamin, i chyba by odfruno, bo przecie nie mona biega szybciej i porusza si ni maluch; ale upalone? Teraz ju wiem. Patki czekoladowe z mlekiem. Chrupki kukurydziane o smaku oranady. Karmel w aluminiowych tubach. Wszystko jasne. - Przepraszam pana - mwi do kelnera. On zatrzymuje si z wzkiem parujcego cukru i grzecznie czeka na instrukcje. - Mam do pana dziwn prob - mwi troch obnionym tonem, odkada pada i lekko podczoguje si na ku w jego kierunku, tak, jakby bya sta klientk, chciaa powierzy mu co strasznie poufnego. - Wie pan, gdyby pytali si o nas jacy starzy ludzie - kontynuuje, a jej twarz jest miertelnie powana, jak dziecka w przedszkolu opowiadajcego o profesji wasnego ojca gdyby si pytali, to prosz powiedzie, e nikogo takiego jak my nie ma w tym hotelu. Prosz wprowadzi ich w bd. Ten boysbandowy wycity z Biaegostoku chopak nie mruga nawet okiem. Nawet nie rozszerzaj mu si renice, po prostu kiwa gow, widocznie w jego skali pierdolnicia jestemy na smutnym, szarym kocu. Kaka podaje mi do rki pidziesit zotych, patrz pytajco, co mam z tym zrobi, a ona mwi:

- Daj temu miemu panu. Daj temu miemu panu rwnowarto chyba wszystkich zarobionych przeze mnie pienidzy, pidziesit zotych, niech dobry Bg nie zele mnie do pieka, przecie staraem si nie podtrzymywa znajomoci z osobami, dla ktrych byo to mao pienidzy. A ten facet nawet nie reaguje, tylko wychodzi ju na stae, do innych pochowanych w tym hotelu pojebw, kupujc za banknoty kolejne odamki cudzych paranoi, i jeszcze sprzedajc je na dole reszcie hotelowego boysbandu jako dowcipy z pracy", gdy pal szlugi na zapleczu kuchni, przeganiani z kta w kt przez grub sprztaczk. - Idzie zadzwoni do moich starych - mieje si Kaka. - Ju maj ich numer. Wiedz, e tu jestemy, ej, zaraz tu bdzie Grom, sto specjalistycznych jednostek, storpeduj wejcie do pokoju, przewrc ci na ziemi i poami ci rce. Kilkanacie dni pniej, gdy rzeczywicie kto zmieni koncepcj rzeczywistoci z obyczajwki na serial sensacyjny, przeuwaem te proroctwa, chrzciy mi w plombach jak piasek; nie chciaem sobie przypomnie, e ona po prostu uruchomia tego typu gr - z oddziaami specjalnymi, wytrychami, noktowizorami w nosie i plazmowymi czujnikami ciepa. Usiadem za ni, bya skulona, nie wyczua ruchu, i wtedy znw przeamaem si na kolejny gest - ale musiaem to zrobi, bylimy sami i gdybym nie przeama tych zaczepw na wasnych ramionach, po prostu bym umar. Siedziaa odwrcona tyem, graa w Nintendo, a ja objem j w pasie, splotem apska na jej brzuchu, przywarem do niej, likwidujc granic skry, i poczuem bijce od niej wspaniae, ywe, pompowane przez serce ciepo. Kocham ci. Przesta gra. Odruchowo zacza si wyrywa, a moje ciao posuchao jej ciaa, wziem rce do siebie i odwrciem si po skrta. A najbardziej przeraajce byo to, jak bezgonie i cicho zgodzia si na ten wyjazd. Jakby powiedziaa: czekaam, a to powiesz. A wtedy zorientowaem si, e nic o niej tak naprawd nie wiem. Rano wstaa o pitej i nie chodzio tylko o pakowanie si, bya autentycznie podekscytowana - przecie wkrtce miaa ju nacisn przycisk start, mia si rozpocz filmik wprowadzajcy do nowej gry, a potem przecie to, co najprzyjemniejsze - budowanie postaci, w ktr si wcielisz. Filmik wyglda tak, e okoo sidmej rano wychodzilimy na stopa, chocia do pokonania mielimy zaledwie kilkadziesit kilometrw. Na razie. - A czemu nie jedziemy pocigiem? - rzucia, udajc, e radzi sobie z ciarem plecaka.

Stawiaa kroki jednak dziarsko, pewnie, wypinajc klatk piersiow, jak dziewczyna wysana na pierwszy obz harcerski. - To ja zabieram ci na t przygod. Nigdy nie jechaa stopem? Zabieram ci na przygod. - Zawsze dostawaam pienidze na pocig... - odpowiada obrzucajc mnie czym w rodzaju zniesmaczonego niedowierzania. - A w sumie to wszdzie jedziam samochodem. - A moe to jaki gupi sentyment do autostopu? Wiesz, ty pewnie jak bye mody, jedzie stopem na jakie festiwale rockowe i tak dalej - powiedziaa. Tak, jak byem mody, yy dinozaury i Dezerter. - Ej, nie mwiem, e bdzie lekko, wszystko ci wczoraj przedstawiem - bo tak, to prawda, wszystko jej wczoraj opowiedziaem, po kolei, snuem przed ni wizje braku pienidzy, godu, wyczerpania, porwa, apokalipsy, tylko po to, aby samego siebie odwie od tego katastrofalnego pomysu. Pomysu, z ktrego idiotyzmu zdaem sobie spraw otwierajc pudeko z prowiantem i patrzc, e w rodku s same zeroprocentowe jogurty i chawa. Pomysu, ktry polega przecie na tym, e jeli chcesz, aby ona bya z tob dalej, musisz zamieni jej ycie w to, co lubi najbardziej. W gr komputerow. A gdy budz si w rodku nocy w hotelu, patrz, e ona ley skulona jak przeronity embrion, w ubraniu, konsola i telewizor s wyczone. Za to wiato jest wci wczone waciwie p - wiato, taki sam miodowy krwotok jak w holu; delikatnie przygaszone, intymne, eby przypadkiem nie zobaczy w caej okazaoci rozstpw prostytutek. Albo, co gorsza, twojej wasnej ony. Wstaj i gasz wiato. arcie na stoliku jest niedojedzone i zamienione w lepk, rnobarwn brej, pozostaoci po eksperymentach ze smakami. Kurwa, co ty robisz, przecie ty porywasz dzieci i dajesz im narkotyki, zy stary czowieku. Siadam obok na ku i przecigam palcem po jej plecach, mocno, zagbiajc go w skr. Ju chyba powoli wiem, teraz w hotelu, po co to robi, czemu j zabraem, to forma zemsty, prba bezustannego pokazywania, kto tu bdzie panem sytuacji, kto bdzie nadzorowa i kara, wydziela racje ywnociowe i opowiada bajki na dobranoc. Kto tu, kurwa, naprawd rzdzi? Whos the king? To uspokaja, bo zemsta to racjonalny wzr, a zakocha si to jak wysadzi fraktal. Czas wyczy zadawanie pyta. Przesta ogarnia, dlaczego to w ogle si dzieje. To si staje. To pewna konsystencja rzeczywistoci, jej budowa, przyzwyczaie si do pewnego

stanu skupienia, bo nikt jej jeszcze do tej pory tak bardzo nie podgrza. Za to ona uruchomia pytania na peen regulator. Gdy jechalimy stopem tirem - ja zbity z ni na przednim siedzeniu, pytania si wrcz z niej wysypyway. Czy pan daleko podruje, co si panu najdziwniejszego stao po drodze, czy pan ma on, i czy ona si o pana nie martwi, jak to moliwe, e si panu nie nudzi? Po czterdziestu kilometrach zatrzymalimy si na stacji benzynowej - i ona posza zrobi siku, a facet - brodaty olbrzym z chrystusowym umiechem - przynis mi do kabiny du kaw z automatu w piankowym kubku. - Ta twoja siostra to straszna gadua - powiedzia. - A czemu nie jedziecie pocigiem? Ley na ku, w spodniach i koszulce, a ja chc j rozebra, po prostu, eby byo jej wygodniej. A ona si obudzi i znowu wszystko bdzie spieprzone, i zniknie, tak jak wtedy na domku, kiedy jeszcze mylaem, e jest jak dziewczyn, ktr trzeba dotyka i podrywa, wkada i zdejmowa, ugniata i wygadza. - Chc tylko, eby byo ci wygodnie - mwi, rozpinajc sztruksy i cigajc je w d. - Nie wtpi - odpowiada, wymruczajco wysapujc te sowa i przekrcajc gow na poduszce w praw stron. Lepka, niematerialna ruro, przesta wariowa. Lepka ruro. wita kulo. Matko Boska. Jej nogi s strasznie szczupe, blade patyki, ale mimo wszystko jest w nich jaki procent mikkoci, strasznie delikatnej i subtelnej, jej uda s jak poduszki do eksponowania tanich piercionkw zarczynowych. Wic dotykam j tam, a ona mwi - m-m" - to najprostsze nie a ja nie wiem, tak jak zwykle, tak jak nigdy nie wiedziaem - czy gdy one tak mwi, to czy trzeba podda si rozkazowi, subtelnie napiera dalej, czy zama wszystkie bariery i pierdoln z impetem hiper-samca? Kad si obok niej, a ona zasysa cicho powietrze, jak puszczony od tyu na tamie szept. I bior to powietrze z jej ust, i przekazuj sobie, a w nim s rodki nasenne, wic kad gow obok, przysuwam si jak najbliej, chocia zostawiam sobie te trzy milimetry ostatniej bariery. A ona wtedy odwraca si i jakby wtula si nie tyle we mnie, co w moj aur, w czsteczkowe promieniowanie, i wpycha mi kolano w brzuch - to jedyna porcja cielesnej bliskoci. I nawet przez sen przychodzi i odchodzi - cofa si na swoj poow, ktr odkrela demarkacyjna bariera, niemoliwo zjednoczenia, z ktr jeszcze nie wygralimy; ten remis jest gwarantem jej bezpieczestwa, a ja tak bardzo staram si, eby nie ucieka, e mog zgodzi si na wszystko. Na dogorywanie z padaczki w jej centymetrowym promieniu. Zasypia, cicho, powoli, zasypia pic, jej oddech to mj zegar, wist tlenu to moje wskazwki, przez czer czarn jak diabli krwotok widz mae cycki, ktre unosz si i opadaj w rytmie niezauwaalnym jak martwy ptaszek, zdychajcy koliber, zasypia, i co si jej wtedy ni -

zepsuty pad do konsoli, w ktrym analogowa gaka steruje emocjami drugiej osoby, dociskasz kciukiem do granicy i patrzysz jak na czyim szklanym szczycie pka rt. A gdy wyldowalimy na jakiej stacji benzynowej po poudniu, byo strasznie ciepo, ona zacza wyjmowa pienidze z rowej portmonetki i skrupulatnie je przelicza, chcc kupi sobie pakowane w plastik kanapki i col, i wysza, a potem zobaczya przez drzwi toalety, jak myj sobie stopy w zlewie - kurcz, ludzka sprawa, no kademu czasami daj nogi, tzn. moe tego nie czujesz, ale czujesz pewne zuycie, zasklepienie tych trzech mniejszych palcw. I popatrzya, jak mocuj si prbujc pokona to, e nie trenowaem nigdy baletu, i wepchn stop pod kran, i powiedziaa: - Jeste beznadziejny. - Bardziej beznadziejna jest, na przykad, mska perspiracja stp. Ty nie wiesz, co to znaczy. - Nie - zastanowia si przez chwil, obserwujc, jak prbuj wytaczy umyte nogi nie nie, sama czynno nie jest beznadziejna. - i zaczyna si mia - W tej nieporadnoci jest co beznadziejnego. Zaczem szuka w plecaku czystych skarpet, udajc, e nie sysz, co mwi. Rano nie ma adnych starych ludzi. Rano w sumie nie ma nikogo. Schodzimy na d, nie zapadajc si ju w dywan, stawiajc po nim rane i pewne kroki. Restauracja jest pusta. Sami i par krztajcych si dziewczyn, i tych samych chopakw co wczoraj, uciekinierw z Polski Be stawiajcych na podunym stole miski z dziesicioma rodzajami patkw, dzbanki z kaw i herbat, ser i jabka. Kaka bierze jabko i zaczyna je gry. - Co trzeba zrobi, aby uciec std i nie zapaci? - pyta si mnie na ucho, przycigajc mnie do krzesa, wic siadam. Rozkaz. - Nie wiem - mwi cicho. - Ale moe zapamy. Oni tutaj maj seri procedur, ktrymi karz takich jak my. Bumelantw i odpierdalaczy za ktrych ju nas maj, ty, zobacz, jak on na nas spojrza, jestemy tu pod cigym obstrzaem. Przecie my wygldamy jak punkowy duet robicy tras po skotach. Performanse z paleniem flag, serek topiony z kakao jako ka. - Jakich nieuczciwych niegodziwcw? Jakie skoty? O czym ty mwisz? - zastanawia si, o mao co nie zalewajc patkw herbat, po chwili reflektuje si i bierze karton mleka - ty nic nie rozumiesz. Od pocztku nie wiesz, e to jest system, ktry trzeba zama. Boisz si? Nie wiem, czy si boj. Chodzi o to, eby przej level. - eby przej level.

- O wanie, co w tym rodzaju. Ju zaczynasz o tym myle troch inaczej. To jest struktura, ktr si rozwala, system, ktry si hakuje, i wychodzi si najkrtsz drog, znajdujesz swj szlak poruszania si. System jest otwarty. Zostawia ci nieskoczone moliwoci. - Przesta. To zaczyna by ryzykowne. Kradziee i defraudacje. Cay czas. Przecie zawsze mona znale jakie pienidze. Zreszt, po co w ogle ty to zrobia? - Bo nie mielimy pienidzy, durniu - patrzy na mnie, a po chwili pakuje sobie do ust opat patkw i nie chce ju nic mwi. No tak. Przecie w grze, jak nie masz pienidzy, tokenw, to nie kupisz sobie adnych magicznych przedmiotw, punktw mana. Ale z drugiej strony, czy naprawd chciaem, eby jada ze mietnikw? Czy naprawd si do tego a tak bardzo nie przygotowaem? - Mwi ci, po prostu wyjdmy. Ale musielibymy co zrobi z bagaami. Na przykad wyrzuci je przez okno. - Zostawiem w recepcji dowd osobisty. Milknie na chwil, musi przetrawi te dane, dubie yk w misce, po czym pociera podbrdek, sygnalizujc intensywn prac procesora. Ju nie jestemy sami. Na stowk wchodzi jaka stara baba, taksuje wzrokiem cae pomieszczenie, po czym powoli, dementywnie, zaczyna ukada na talerzyku wzorki z rodzynek i kawakw sera. Wszystkie stare kobiety w Sopocie wygldaj tak samo, wic struga paniki cieka mi po karku, zaraz chyba odruchowo zaczn obkada sobie twarz kanapkami z serem, eby tylko nas nie rozpoznaa. - To na pewno nie ona? - trcam j delikatnie, aby spojrzaa w stron tego leniwie sczcego mleko kapsztyla. - Mgby jako wykra ten dowd. Wiesz, e tu nie chodzi o pienidze. Z drugiej strony, jakby pienidze byy kiepsk pobudk. - Popatrz na ni, powtarzam, starajc si jako delikatnie zasygnalizowa, aby si chocia przez chwil skupia. - Nie wiem. To moe by kada - mwi i te cisza gos - ale jeli nie wydara si od razu i nie zacza szarpa tego chopaka za garnitur, to raczej nie ona. - Moe jest lepa i nie widzi z takich odlegoci. - Jak jest lepa, to te si boi, i na pewno nie dojdzie na tak odlego, eby nas rozpozna. Z drugiej strony, jestemy troch charakterystyczni. - Ej, mgby zagada portiera, co powiedzie, e nie dziaa zamek od drzwi w pokoju,

a ja mogabym wzi ten dowd, jako go wykra, bo pewnie ley gdzie na wierzchu. Jeli jest w jakiej szufladzie zamykanej na kluczyk, to umowa stoi, jestemy grzeczni. - Chocia moga zapamita tylko twoje okulary. Gra video si zacza. Przed tob pierwszy quest i nie ma adnej solucji, jak poradzi sobie z rozbuchan wyobrani niewolniczki przygodwek. - To nie ona - patrzy na mnie z wyrzutem, jak na strwoonego harcerzyka - to nie ona, a ty musisz si tak wszystkiego ba? Mylaam, e jedziemy na wielk przygod. To argument nie do zbicia, ksiniczko, ta nasmarowana kwasem yletka wyrzutu, najgorszego na wiecie, i niech ci bdzie, obrabuj tu nawet sejf. - Pjd do nich i powiem, e co nie dziaa z telewizorem - mwi, nachylajc si, i znowu szepcze, to niekoczca si wymiana sekretw, ustalanie spiskw, Pan Samochodzik I Video Dziewice. - Pjd do nich, powiem, e si spieprzy telewizor, a ty podejdziesz po chwili, rozejrzysz si, gdzie ley dowd, i go tak szybko chapniesz rk, a potem wyjdziemy, oni nie zauwa, przykryjesz jakim innym. Koczymy niadanie, zreszt i tak nie mog ju nic wicej zje. Balansowanie na granicy prawa odbiera apetyt. Delikatnie przemykamy si przez restauracj i zauwaam, jakbym si cofa, ale ona podchodzi twardo do kobiety siedzcej w recepcji - modej dziewczyny w okularach, z ufarbowanymi na blond wosami, z niemia, mysi twarz, i zaczyna: - Przepraszam, ale co jest nie tak z telewizorem. Nie dziaa. Poza tym, nie ma cieplej wody. Mogaby pani i to obejrze? I zaczyna si kaskada zarzutw. Patrz na ni i jestem lepo zafascynowany. Jej drobny gos ma w sobie stanowczo dyktatora. Wymachuje domi, kobieta nie moe si oczywicie stamtd ruszy, nie moe opuszcza stanowiska, obok stoi jeszcze jeden chopak z recepcji i j obserwuje, patrzy na ca t sytuacj i uje gum, podmiewuje si, a ja jestem tak bardzo zafascynowany, e przez chwil umyka mi to, e mj dowd ley na samym wierzchu, przykrywa go tylko metalowy dugopis, ktry opuszczony o ten milimetr moe wyda delikatny, cichy stuk. Patrz na ni, w ferworze walki, patrz na tego zblazowanego krla dyskotek, ktry dorabia tutaj pewnie do zakupw na francuskim szrocie i - bagam, nie spjrz mi w oczy - to dla ciebie, krlewno, staem si bandyt. - Ale prosz si uspokoi, zaraz na pewno kto przyjdzie i to zaatwi. - A co, nie moe pani obejrze Teleranka? - jeden z chopakw rzuca w kierunku jej klatki piersiowej, ktra pod sutann swetra sprawia wraenie prawie paskiej, a ona zaciska usta

i mwi: - Pan jest bezczelny, i to tak bardzo, e to idzie od pana wielkimi falami, jak fale radiowe, i na pewno te fale odbierze pana kierownik. On na pewno w tym momencie popatrzyby na mnie, ale ja ju obracam w kieszeni zmit ksieczk i pieszcz jej rogi. Nigdy w yciu nie bya taka cenna. To dla ciebie. - Mam nadziej, mwi - obraca si na picie, i tymi brzowymi plamkami kto wypisuje na biaej skrze sowo nienawi. - Bo za pitnacie minut zaczyna si Kino Familijne, i dzi jest, kurwa, Piotru Pan. I tylko jeszcze raz si odwracam, czy tam, w restauracji, to na pewno nie ta stara kobieta, ktr okradlimy, moczy w herbacie kawaki wdliny, prbujc sobie przypomnie, jak na imi ma jej syn. Oczywicie nie zapacilimy Oczywicie, nie moglimy wyrzuci przez okno Nintendo, wic schowaa je do maej, przewieszanej przez rami torby. Oczywicie, wszystko wyldowao za oknem, zamknlimy drzwi na hotelowy klucz, a potem wyrzucilimy go do odpywowej kratki i podsuchiwalimy jak zabiera go woda - maa, aczkolwiek zdradliwa rzeka z resztek deszczwki. Oczywicie, za te pienidze kupilimy dwie drogie butelki szampana, i pilimy je jak oranad, zagryzajc pczkami, i lec na play. Dwie butelki drogiego, prawdziwego szampana - ona sama pokazaa je palcem, i najpierw pomylaem, jakim cudem ona moe zna si na alkoholu? Po pierwsze jednak, w Paryu wszyscy pij szampana. Po drugie, i tak pewnie wszystko wie z internetu. I wszystko byo cakiem ok - ciepy piasek, zimna sl, tlen uzdatniany jodem i galerie grubych rowych dupsk - ale teraz przywloka si ta tleniona, upoledzona dziewczynka, stoi nad nami i co nam opowiada, wypacajc na nas swoj gorczk. - Suchajcie, pokacie mi, gdzie jest Ados. - Nie wiem, co to Ados - przeczesaem wosy patrzc na ni, a ona staa nade mn, z blond-biao-wisko-mlecznym ciaem, kostium kpielowy z gumy do ucia wrzyna si jej w brzuszysko, rce pokryway jej fluorescencyjne paski plastiku - pamitkowe dog-tagi po kolejnych okradzionych Orsayach. - Nie no, musisz mi pokaza, gdzie jest Ados - fukaa, przekadajc jedn bia stop nad drug w tym dziwnym, piaszczystym stepowaniu. - Nie wiem, co to Ados - powiedziaem powoli, wcigajc powoli powietrze, za kadym razem, gdy gardo chciao powiedzie - spierdalaj. No bo spierdalaj, w momencie kiedy scenariusz zaczyna by pisany potem buddyjskiego mnicha, kiedy ycie krci kulminacyjny

moment klipu, pojawia si mutant z Prypeci, ktry pluciem ci w oczy chce skasowa ca zawarto twojej czaszki. Pomimo upau na play ona zaoya cienk bluzk, ale z dugimi rkawami, chronicymi nadgarstki przed jak atakujc znienacka yletk, a ja przygarnem j do siebie, tak troch, a po chwili mocniej, zlikwidowalimy ten pieprzony centymetr, w kocu, po raz pierwszy. Bo poza tym jednym szarpniciem, tam, wtedy, w lesie, baem si jej dotyka, i to nie dlatego, e przeraaa mnie wizja poczucia pod spodem jakich chromowanych obwodw; po prostu nie wiedziaem jak. Wypilimy caego szampana, rozsmarowywujc do tego jzykiem po podniebieniu resztki lukru ze starych pczkw, i soce kazao alkoholowym bblom w jej krwi po prostu si przyssa. Wyobilimy sobie miejsce w piasku, zakamuflowan kotlin, formujc ciaami delikatne wgbienie. Jak pijani komandosi przystpilimy do obserwowania terytorium. Pokazywaem palcem jej kolejnych przechodzcych ludzi i zaczynalimy dopowiada do nich cokolwiek absurdalne biografie. Ona zanalizowaa moe dwa spostrzeenia, ale sama zacza wyapywa co ciekawsze okazy, apic je w zasig swojej bezlitosnej aparatury. I to ju nie byo adne dopowiadanie - to byli wanie ci ludzie, nie mogli by jacykolwiek inni, ni wynikao to z tych szeptanych mi do ucha opisw. Chopak z blond wosami, krtko ostrzyonymi, ze spieczon, czerwon skr i okularami w rogowych oprawach okaza si by gejem, ktry odkry swoj seksualno dopiero na pielgrzymce do Lichenia. Kobieta z rud trwa, ktra wyglda jak przesterydowany lis, z ciaem jak wypchany zepsutym misem nylon, przetacza si po play, plaskajc wok piaskiem, i wiemy oboje, wybici ponad, e pacze sama w obitym pirackimi kasetami mieszkaniu, wysyajc SMS-y spotkajmy si" do randkowego serwisu telegazety. Bo przecie bez wtpienia jest samotn nauczycielk. - Moja pani od geografii - skoczya i zacza Kaka, wrzynajc si stpkami w piach. - Nie wierz ci, bya indywidualnie nauczana - mwi, Alkohol pokona jej barier. Ju mnie nie odpycha. Ju wie, e przede wszystkim ma ochot si przytula. Powoli zaczynam rozumie - to podwiadoma potrzeba zassania si do siebie nawzajem, kasuj wydruk mojej gwatownoci, tam na domku, wtedy wszystko spieprzyem, rzucajc si na ni jak zwierz, berserker, i teraz musz powoli to odbudowywa - dotykowe zaufanie, i Jezu wity, jak to dobrze, e to si dzieje, bo przecie jestemy ssakami, tego potrzebujemy,

dotyka si, a tymczasem: - Ale co to Ados - mwi Kaka, cichym i zirytowanym znudzeniem. - No dyskoteka no, nie wiecie co to Ados, kurwa, skd wycie si kurwa urwali - mwi upoledzona zodziejka kolorowych ubra. - Nie chodzimy do dyskotek - Kaka kontynuuje, a ja si wycofuj, moe za duo ludzkich odpadw z nieba, spadajcych na mnie jak rzucone przez karm kamienie - karma to gupi, zapchany ampuami kibol. Nastpne byo maestwo, on utuczony, ale dopiero od splotu sonecznego w d, wpychajcy swoim dzieciom bezmleczne lody truskawkowe do ust, aby si przez chwil zamkny, aby nie byy obecne, aby on i jego szczurza, chuda ona mogli przez chwil popielgnowa swoje odwrcone plecy, raka teciowej i brak tematw do rozmw od dziesiciu lat. I przechodzi przedziwny facet, w tych, ortalionowych pikarskich spodenkach Adidasa, nieodparcie kojarzcymi si z wuefem w podstawwce, z jednym, zapuszczonym na czubku gowy dreadem i z potn, wymalowan na plecach strza. Niesie boom-boxa, podryguje w jego takt, patrzymy na niego jak na sto tysicy zsynchronizowanych, pnocnokoreaskich breakdancerw - to widowisko tego kalibru - rusza tykiem jak chora na epilepsj modelka, troch skacze w piasku, a z magnetofonu dobiega ochrzczone chrzstem starej tamy You keep me hangin'on Kim Wilde. - Co za pierdolec - mwi do Kaki - widziaa go przedtem? - Nic bym do niego nie wymylia - zaciska usta i krci gow - Absolutnie nic. On sam jest jednym wielkim wymyleniem. Kocham ci. Z drugiej strony przecie to tylko plaa, zbieranina ssakw, i najdziwniejsze okazy mog si o ciebie otrze i o ciebie uderzy, nawet jeli zabarykadowae si szampanem, pczkami i chud, piegowat mioci ycia. - Wic nie powiecie mi, jak tam doj? - Id std. - Nie musisz by taka, kurwa, niemia. O co w ogle ci chodzi? Czy ty tu przyjechaa z Warszawy, czy jak? Kaka zaczyna by zdezorientowana, ale bez cienia strachu, zaczyna po prostu si krzywi, jakby obserwowaa j i zacza wtpi w teori, e tak naprawd wszyscy pochodzimy z tej samej puli genetycznej. - Merde. Ja nie jestem niemia, ale moe bd - zaczyna - mwi cicho, ale dobitnie,

stawiajc stempel wkurwienia na kadej spgosce - wiesz, fajnie by byo, jakby std sobie posza. Gdy j przytulam - gdy naprawd j przytulam - a zrobiem to wtedy po raz pierwszy wtedy tak naprawd zrozumiaem, o co chodzi; e by moe to ju nie chodzi o robienie na sobie nawzajem wraenia, podrywanie si, gr w dominacj i ulego, szpanowanie, matkoojcowskobraterskosiostrzano-freudowski blues siusiaka i cipki, przycisnem j do siebie - ju nie miaa na sobie workowatego swetra, tylko cienk bluz z suwakiem, ktra opinaa t drobn prawie-bezcielesno - przycisnem j najmocniej, tak jakbym chcia przez ni przenikn; jakbym chcia, eby nasze yy zawizay si na supe; i wtedy najpierw dotaro do mnie, e to nie jest tak, e ona i ja; e jej nie ma; i e nie ma mnie; e jest jedno wite wiato, e zamieniamy si w plam boskiej leguminy; e to jest wanie banalne to, co prbowaa wyskroba nieskoczona armia literatw-onanistw; a potem nagle, jakbym pokn szklank spirytusu, zobaczyem, e to przecie tylko i wycznie mj film; e to moja recepcja; e ona po prostu po raz pierwszy si do kogo przytula, i pewnie przytuli si jeszcze nie raz. I wtedy poczuem si kurewsko le. A teraz jej nie ma. Po raz pierwszy wtedy jej nie byo, pomylaem duo pniej, brodzc w tumie lunatykw, nafaszerowanych kiepskim teatrem polskiego rocka, zwierzt na poetycko-punkowo-piwnej paszy. Przebiegem cay Monciak, w te i we wte, jak chory na wcieklizn sprinter, i jej nie byo. Ja miaem ca czaszk, nikt nie kopn mnie w gow, nie obdar mi plecw ze skry, ale jej nie byo, nie byo jej przy wystawie sklepu z kolorowymi torbami, po ktrego szybie wodzia palcem jakie pitnacie minut, oniemielona feeri gadetw. Wypluwam z puc pi lat papierosw. Wypluwam z puc sl. Jej nie ma. Wbiegem na molo, jak szalony, mijajc wszystkich ludzi, do ktrych ona potrafiaby opowiedzie histori, do kadego, dezintegrujc jak jaka magiczna bro He-Mana, jak promienie gamma. To nie film, to nie powie, wic nie zaczynaj wrzeszcze. - Jeste niemia! Jeste chamsk zdzir! Co ty mylisz, kurwo, e ty tu sobie przyjechaa nie wiadomo skd i moesz si w ten sposb odzywa? O co ci chodzi? Interweniuj, podnoszc si, uywajc swoich okci jak gniotcych piach lewarw. - Suchaj, to my nie wiemy, o co ci chodzi. Przychodzisz tutaj, wiesz, zaczepiasz nas, pytasz si o jaki Ados, my nie wiemy w ogle, co to jest, wiesz, czy to jest dyskoteka, czy to jest jaki, rozumiesz, dyskont spoywczy, i nagle wyzywasz Kasi od kurew.

Postaw si, bro honoru. - Powinna j przeprosi - mwi i zapalam papierosa. Co to za pieprzony mutant, kto w ogle go tutaj katapultowa? - Nie bd, nikogo, kurwa, przeprasza! Nie potraficie nic powiedzie, mieszczuchy, jebana warszawka, pozery! - Ty, ona jest nienormalna - mwi Kaka, cicho, ale tak, eby usyszaa, i przygarnia si do mnie coraz mocniej, czuj jak jej serce bijc stuka mi o puco, i wiem o co chodzi - ta pierdolnita fanka hiphopolo, tipsw i tamponw w serduszka moe zaraz wycign n. - To ty jeste nienormalna, ty kurwo, nie masz mzgu - ona krzyczy, i teraz ju rozumiem, ona ma jakie ADHD albo syndrom Touretta, chyba zaraz si olini - to wo" przecigna i wywalia z siebie tak, jakby miaa jakie powane upoledzenie. W ten sposb musz si wyzywa w zamknitych zakadach, gdzie podobnych ludzi trzyma si w kamerowanych wietlicach i karmi lorafenem. - Koniec kocw - chc nadal j uspokoi, ona jest niebezpieczna, zaraz zawoam, czy nie ma tutaj jakiego opiekuna - koniec kocw, nie wiemy, gdzie jest jaki Ados, i nie wiemy, gdzie jest tutaj gdziekolwiek cokolwiek, bo, po prostu, rozumiesz, nie jestemy std. - Zasrana warszawka, ciule, chuje, obszczymury, kondony! - wyrzuca w nas ostatni porcj bluzgw i kopie butelk od szampana, i pewnie boli j od tego noga. Na zdrowie. Nie moemy si otrzsn, po co w ogle by komu potrzebny ten zupenie bezzasadny atak, ale po chwili zatapiam gow w jej kocistym ramieniu, ciao z powrotem przypomina sobie o bbelkach, a one powtarzaj rozkaz ciepa, i znw na chwil zapadamy si w siebie, bez adnych oporw. A teraz jej nie ma. Id jeszcze raz gwn ulic, spokojnie, oddychaj, i mijam po kolei wszystkich, ten sam zestaw statystw wpuszczony do kadego miasta, na zasadzie planowego rozdzielana ludnoci ule, kurwy, fani techno z maych miast, turyci, rodzinni turyci, narkotykowi turyci, religijni turyci, kuracjusze, hiphopowcy samochody z chopcami, chodniki z dziewczynami, a wszystko oblewa prysznic z rozwodnionego piwa. Szukam jej, prbujc si uspokoi, bo przecie jestem tak rozbiegany, e mgbym j gdzie przegapi. Zagldam po kolei do kadego sklepu i knajpy. Moe tam si schowaa? Zostawiem j jak ostatni szczur. To dotarcie do podstawowej, pierwotnej blokady. Ocaliem siebie, mj organizm podj z decyzj, uratowaem wasn dup, jak kompletny lewus, jak gnj, gubic j, a przy okazji gubic, mwic najprociej, pieprzone wiato ze rodka siebie. I

to w chwili, gdy z teledysku wszystko zaczo zlepia si z powrotem w sens, zgubiem j, w rodku ciemnego Sopotu - miasta mierci, wypada mi z rk szklana kulka mojego witego ycia. Ulica jest jak jeden wielki rapowy kawaek, konfidenci rejwerzy i kurwy, klubowicze i wczdzy, wszyscy pogubieni jak dzieci w wakacyjnej percepcji. I ja te czuj si jak dziecko, ktre nagle zgubio si w miecie; cay czas kurczowo trzymao si rki swojej matki, aby nie wpa do oboonych zabawkami i wat cukrow wilczych dow. A tu ciach. Jak ty moge wszystko tak spierdoli? Zasnlimy i obudzilimy si po jakich dwch godzinach po to, by zda sobie spraw, e strasznie nam si nudzi, i to byo strasznie sympatyczne - przytulone uwiadomienie sobie, e tak naprawd nie mamy nic do roboty. Wybr pad na zainstalowany przy molo dom strachw, wok ktrego orbitoway dwie wycieczki z podstawwek; weszlimy do rodka, zapaciem za bilety i przez p godziny obiegay nas dreszcze rozczarowania. Lateksowe imitacje wntrznoci, gumowe potwory Frankensteina i fluorescencyjne, przypominajce wizienne tatuae ornamenty; ziewalimy poirytowani nieletnim wrzaskiem, trzymajc si za rce - bo to przecie archetypiczna randka - wzbudzanie strachu by wywoa opiek nawiedzony dom, kino samochodowe, tanie wino na cmentarzu o pnocy. Ale byo warto. - Nigdy nie byam w wesoym miasteczku - powiedziaa, wczepiajc si nagle w moje rami - bo chyba czua, e tak powinna, wczepi mi si w rk, jak kada dziewczyna na randce w domu strachw z o dziesi lat starszym kolesiem. - Pieprzysz. - Nie. Nigdy Jak byam maa, to nie chciaam jedzi. Wiesz, miaam straszn jazd, eby by nie-dzieckiem. Wiesz, o co chodzi? - Dorosym? - Nie, nie-dzieckiem. To troch rnica. - Jaka? - No taka, e dorosy jest bardzo nieokrelony, i do tego w porwnaniu do nie-dziecka okazuje si strasznym rozczarowaniem. Wiesz, po prostu okazuje si, e chodzio ci o co zupenie innego. W kadym razie, nie chciaam jedzi, a jak ju zachciaam, to byam ju za stara, aby ktokolwiek mi to zaproponowa. Wyszlimy z domu strachw, przeraeni tym, e to ju zaczyna by romans, i zaczlimy patrze na zachd soca, bo ju powoli zaczynao obkleja rem wod, wielki i brudny basen, peen ledzi i polsko-norweskich rzygw - pijany prom emituje niemniejsz ilo toksyn od wycieku naftowego - i objem j, aby zoy parafk pod tym coraz to bardziej

rosncym romantyzmem. Obok nas dzieciaki opluway si chrupkami, zesrane z wraenia po kontakcie z armi lateksowych straszyde. Przecie nie ma Nibylandii, dziecistwo mieszka na ulicy Wizw, pomylaem, ani przez chwil nie zwalniajc tej ciepo zaoonej rki na jej drobnym ciele. Po domu strachw poszlimy co zje, do jakiej budy z kebabami, i jedlimy zapakowane w zimne buki odpryski misa z saat, a ona poeraa to, jakby to by jaki niewyobraalny przysmak - no tak, ale pewnie jeszcze wszystko jej smakuje - popcorn, hot dogi, pepsi, cay ten tekturowy ka, ktry ma ci uzaleni w modym wieku. Moe niedugo zaczn wstrzykiwa pepsi noworodkom na porodwkach, pomylaem gono, patrzc na ys i wyrzebion na koskich sterydach kolejk po kebab, a ona powiedziaa: - No, w sumie ju si podaje maym dzieciom col, jak maj problemy z odkiem. - Moe s dodatki coli do tabletek, ktre si je w czasie ciy, albo do humany albo w ogle smaruj tym kondomy? - mwi, znw si wgryzajc, i nagle syszymy okrzyk oskarenia: - To oni! - i to jest ten sam okrzyk, ktry par godzin temu pojawi si na play, i nagle odwracam si lewo, i jeszcze raz, ten sam okrzyk: - To oni! To ci skurwiele z Warszawy! To ona na mnie naplua, a on wyzwa mnie od dziwek i lesbijek! I widz przedziwn grup, spryskani perfumami butaprenowcy po hormonalnym strzale, wyelowany syndykat w czerwonych bluzach od dresu, wszyscy wygldaj tak samo - w dziwny sposb przeronici, patrzcy na mnie i ni, i znw ten znajomy gos: - Wecie im najebcie! Oni mnie nawyzywali, nazwali mnie kurw, rozumiecie, na play, gdy ja tylko chciaam... Chc powiedzie, e to nieporozumienie, i odwracam si w kierunku Kaki, a na najliczniejszej buzi wiata rozkwita pk przeraenia. Odkada kebab powoli i ostronie, jakby buka miaa spor domieszk platyny. Wiem, e nikt nie zareaguje. Wiem, e nikt nikogo nie zawoa, e zadziaa mechanizm zbiorowej odpowiedzialnoci, e ewentualnie bd tylko szturcha si okciami, gdy bd mnie tu obdziera ze skry i karmi podeszwami chiskich adidasw. W wietle prawa, aby bya to obrona wasna, powinienem mie takie same buty. Chiskie adidasy. Przeraenie. Mechanizm obrony. Obejmuj j, delikatnie, ale pod stoem, eby nikt nie widzia.

- Wsta i chodmy, tak, eby nikt nie widzia - ona mwi, i zaczynamy i powoli szpalerem zaszczanych, przykebabowych awek. Wspjedzcy nie reaguj. - Zrbcie co - ona mwi, a oni przecie robi, staram si na nich nie patrze, ale rzucam na nich przelotne spojrzenie, ktem oka, aby oszacowa zagroenie - i ju wiem, ilu ich jest; siedmiu albo omiu, gotowych na rozkazy pani genera ze zgbczeniem rdmzgowia, staram si nie wyobraa panujcych w tej grupie przeraajcych relacji; zbiorowych orgii w przeznaczonej do tego kempingowej przyczepie stryja, gdzie w jakim lesie, przy akompaniamencie kaset z Popcornu" - gra w karciany Flirt, gra w pokera na rozkazy z robieniem loda, lizaniem dupy, piciem benzyny i zjadaniem tam magnetofonowych. To jakie plemi pludzi, odchowanych w dolnej warstwie spoeczestwa, yjcych pod chodnikiem mutantw, wychodzcych co noc na krwawy er. Musimy ucieka. Pewnie ktry z nich ma n - sprynowca, motylka, cokolwiek, jakkolwiek si to nazywa. Gdyby mia, mog mie co najwyej n, aby bya to obrona wasna. Ale ja nie mam nawet, kurwa, chiskich adidasw. - Jak to dobrze, e nie jestemy ujarani - mwi, i gdy wychodzimy z zasikanej i zarzuconej papierami altany, gdy stawiamy pierwszy krok na chodniku, oni momentalnie podchodz, ze swoj upoledzon prokuratork, prosto do nas. - To jakie nieporozumienie - mwi, i czuj jak ona wtula si bardzo mocno w moje rami. Moecie, chuje, zama mi uchw o krawnik. - To jakie nieporozumienie, to wasza koleanka nas zaczepia i chciaa, ebymy co jej pokazali. - Ty, na pocztek wypierdalajcie z telefonw - mwi pierwszy, nieogolony herszt. - Na pocztek - powtarzam, na spokojnie, bo akurat nie mam telefonu. - I dawajcie t wasz warszawsk, kurwa, kas, wy chuje - mwi blond-wiedma, Courtney Love pijca byszczyki. Robi si wyjtkowo nieprzyjemnie. Nie chc patrze na Kak, ale wyczuwam jej pragnienie, aby wchono j moje rami. - Suchajcie, ona chciaa, ebymy j gdzie... I wtedy odwracam si w bok i widz wielki, wietlny neon - ARDOS. Moe to by neon czegokolwiek. Supermarketu, dyskoteki, burdelu, wizienia, hotelu. I wtedy czuj pierwsze, hipersilne jebnicie zbrojonego adidasa. I wtedy - INSTYNKT SAMOZACHOWAWCZY - i wtedy chwytam jej rk, i zaczynam biec, bardzo mocno biec, z caej siy, i - dopiero po czterdziestu oddechach, po czternastu zakrtach, po trzech wyjebanych

koszach na mieci, i - dopiero wtedy zdaj sobie spraw, e moja rka jest pusta, druga te, e nikogo przy mnie nie ma, i nie mog przesta biec. A teraz jej nie ma. Mimo e przestaem biec godzin temu, i nie wiem, ile biegem, biegem, dopki nie przewrciem si mord w mokry piasek. To logiczne, przecie zawsze jest ich wicej, a ja zawsze spierdalam, a Moja Bya Kobieta zawsze si ze mnie wtedy miaa, gdy patrzya, jak musz ucieka przed bandami wciekych i zych - mwia wtedy, miejc si i gaszczc mnie po gowie - ale z ciebie ofiarka. Maa, zgarbiona ofiarka. Psychologiczny profil potencjalnego wpierdolu. Postura i postawa zawsze prowokujca oprawcw. Mj biedny Dawidku. Chyba zaczynam tskni. To ju daleko od jakichkolwiek hoteli przy play, chiskich restauracji, najdalej wysunitych bud z najtaszymi rybami. Mam usta pene piasku i nie mog si podnie. A teraz jej nie ma, wracam, zawracam, robi koa i si cofam, szukam i zaczynam ju j woa, bezwiednie, ale gdziebym nie spojrza, jest nieobecna. Zgubiem j, a moe nigdy jej nie byo? Paranoiczny fantazmat, projekcja seksualnych fantazji, moe to pierwsze ocknicie si w Sopocie, a nastpne bdzie u psychiatry - flashback nieudanego kwasa, moe to by sen, ktry wypad mi z rk? Nigdzie jej nie ma. Obud si. Nigdy jej nie byo. Cay ten autostop, ten domek, to Nintendo, to chude ciako, te piegi, te drobne donie, tego nie byo, to nie istniao. Jeste w Sopocie, bye u jakich kumpli, tych, co zawsze wpadaj na durne pomysy, aby napi si na molo wywaru z grzybw, tych, co kazali ci powcha jakie smaone na patelni detergenty, i teraz si budzisz z jakiej zawiesistej fazy - czymkolwiek to byo, to nigdy nie istniao. To jak sen, w ktrym przyniby ci si milion dolarw. Albo wymarzona pyta. Albo cokolwiek. Budzisz si i zostajesz z poduszk, z pustymi rkoma, i nie podniose adnej sukienki, co wicej, wiat nadal ma pas cnoty. - Ej, to chyba twoja dziewczyna - sysz za sob gos i odwracam si. Pod sklepem monopolowym, pomidzy paroma pijanymi, zulaymi turystami, pomidzy zaopatrujc si w kefir, browary i prezerwatywy wyczerpan modzie, siedzi Kaka, z wszystkimi naszymi bagaami, a obok siedzi ten koleka, to indywiduum w tych spodenkach i z jednym dredem, wyapujcym jakie fale z krownika Enterprise na wygolonej czaszce, i tylko nie wida pioruna, bo ma na sobie spran bluz z Kaczorem Donaldem. Kaka nawet nie chce patrze w moj stron. Pije piwo i pali szluga, i nie krztusi si, co wicej, wypuszcza kby dymu tak potne, e zastanawiam si nad obecnoci i filtra, i tytoniu

w tym co pali. - Pogoniem tych chujw tym - umiecha si dziwak i wyciga z przenonej torby bia, zomowsk pak. - Wiesz, pierdolnem jednego, i stary, mwi ci, zsika si na miejscu, a reszta ucieka. Gonili czowieku, gonili i gonili, rozbiegli si, to jest wiesz, kij w mrowisku! Sia interakcji! Ilustruje swj wybuch spazmatycznym wzniesieniem rk do gry, a ja bior od Kaki to, co wanie pali, i rzeczywicie, nie ma w tym ani filtra, ani tytoniu. Nadal nie patrzy w moj stron. - Tchrz. Tes un pitoyable poltron - wydaje cichy, chodny wyrok - Od tej pory jestem sama na tej wycieczce. - No dobrze, znalelicie si, to ju sobie moe pjd, podrepcz w stron swoj - mwi Antena, a my mwimy jednoczenie: - Nie, zosta. - Nie, zosta, chyba wisz ci piwo - mwi, poykajc tusty i sodki dym. A Antena wyszczerza si w szerokim, dziurawym umiechu i mwi: - Moesz do mnie mwi Pan Wiktor.

LEVEL 4
Najpierw sysz jakie klekotanie, chodzenie wok, salwy miechu, jakie przyprawione kurwami komendy, i potem mj such wyostrza si ju zupenie, do granicy przeadowania - sysz wszystkie mieci, skrzyp kamieni zapalniczek, hamulce samochodu, parsknicia - i nagle sycha taki cichy, ale rwny jak metronom dwik, jakby systematycznie uderza doni o co mikkiego, kawaek misa albo spuchnite wargi. Otwieram oczy i od razu podnosz si do pozycji siedzcej. Pan Wiktor, oboony czterema warstwami swetrw, ktre nie wiadomo jak nosi popakowane w swojej maej torbie, ley po mojej lewej stronie. A moja (moja?) gwiazda ley po prawej, odwrcona do mnie chud pup, mamroczca przez sen urywki fikcyjnych piosenek, i czuj, e jej koci nawet przez

karimat i koc poczuy konfrontacj ze zbrojonym betonem. Nadal, od wczoraj, nie odezwaa si do mnie ani jednym sowem. Ta caa sytuacja jest dziwna - miej si sam do siebie, o sobie. Ta caa sytuacja nie jest dziwna; po prostu chopczyk, ktry kolekcjonuje plastikowe repliki broni, zachcia by przez chwil komandosem sub specjalnych. I gwno z tego wyszo. Twoje serce i fiut zaginy w akcji, zostawiajc ci z poczuciem bycia jakim androgenem na baterie; sprawdzam tylko, czy przynajmniej mj zarost nie jest dolepiony do twarzy biurowym klejem. A ona nadal piewa przez sen - wymylone piosenki, strzpy fikcyjnych koysanek, dingle z japoskich gier video. Ale to by pomys Pana Wiktora, aby przespa si na czyjej budowie, wic konsolowa caryca nie ma prawa mie do mnie pretensji o potencjalne krwiaki. Wstaj i wygldam przez okno, aby zobaczy co si dzieje. Z daleka, na drugim kocu posesji, wida grup osb skupionych wok czerwonego maego fiata - palcych papierosy mczyzn, z ktrych jeden trzyma ma kamer, ktra z tej odlegoci sprawia wraenie typowego nagrywacza wesel, a reszta beznamitnie trzyma rce w kieszeniach i komentuje niewidoczn dla mnie sytuacj. Budz Pana Wiktora. - Ej, musimy si zawija - mwi, cignc go za antenowego dreada. Reakcja jest natychmiastowa, szaman podnosi si, wyciera oczy z ropy, i ju chce si odwrci, aby wczy swojego przenonego Kasprzaka, gdy mwi: - Nie, nie. Zero Jasona Donovana. Wiktor, musimy si zawija. Tu przyjechali jacy waciciele tej posesji, i wiesz, niby to nie Ameryka, ale lepiej wyj wasn prdkoci ni narzucon przez wciekego amstaffa czy jakie inne kurestwo. Wiktor nadal nie wie, co chc mu powiedzie, patrzy na mnie z ufnym zapytaniem trzylatka. - Spier-da-la-my przyjechali tu jacy ludzie. - Spokojnie, kolego drogi, spokojnie - Wiktor mema sowa w ustach, obmacuje klatk piersiow, by w kocu z kieszeni spodenek wycign szluga bez filtra i nasyci powietrze jego mdym smrodem. - Bez cinie. Tylko uratuje nas spokj. Pamitaj - spokj jest domen mdrcw - mwi, patrzc na mnie, a jego oczy s jak lekko ochlapane wod, gigantyczne, puste, plastikowe miski. Kurwa, to nie tylko szaleniec. To po prostu debil. Mimo wszystko wstaje, apie si jeszcze w prawie fallicznym odruchu za anten dreda, jakby chcia nastroi odbir otoczenia na odpowiedni czstotliwo, chwyta mnie za plecy i prowadzi w kierunku wyjcia.

- Suchaj, lepiej zobaczmy co oni robi. Tylko winni uciekaj. - Wiktor, ale oni maj wsy i wygldaj na facetw z broni - wiem, e omieszam si panikujc, ale wieci soce, poranek jest trzewy, czysty i piknie bkitny, i ostatnie co mogoby mnie spotka podczas tak piknej introdukcji dnia, to wpierdol albo rozszarpane cigno. - Wiesz, to nie s jaja. A jak to jaka druga Magdalenka? Kumasz, zaminowany trawnik, trupy Ukraicw w piwnicy, sztabki zota, cysterny spirytusu, politycy pedofile? - Paranoja to nie zbroja - odpowiada Pan Wiktor, a ja ju wczoraj o dziewitnastej przysigem sobie, e za kad nastpn zot, wierszowan tez bdzie traci jeden zb. - Chocia jest twoja! - mwi, celujc we mnie palcem, a ja zrezygnowany wypycham go na zewntrz, ku stroboskopowi soca, przed ktrym od razu zasaniamy oczy. Podchodzimy troch bliej. I jeszcze bliej. I jeszcze. Ci faceci w ogle jednak nie zwracaj na to uwagi, stojc do nas tyem, barykadujc nas od ogldanej sceny murem ze spranych, kupionych na bazarze koszulek polo. Ten dwik, przypominajcy teraz jakie wilgotne klaskanie, te jest coraz bliszy - jego rdo zdecydowanie znajduje si za tym szpalerem plecw. W kocu Wiktor podchodzi bardzo blisko, tak, e chucha im w karki, a oni nadal si nie ogldaj - on tylko staje na palcach, apic si znw za anten, ogniskujc soczewki i gow na ukryty widok, po czym spokojnie si odwraca i podchodzi do mnie. - I co tam si dzieje? - pytam, a ciekawo ju dawno przezwyciya we mnie strach to, co oglda ta armia wsatych zakapiorw, musi by na tyle wakie, e my w ostatecznym rozrachunku w ogle przestajemy si liczy. - Wszystko wskazuje na to, mj przyjacielu - mwi do mnie szeptem o lekko podwyszonej temperaturze Pan Wiktor - e ci panowie delektuj si piknem prawdziwej natury. - Nie api. - No, przyjacielu, ci panowie krc film porno. O pitej rano nadal chciaem si zabi; nienawidziem siebie doszcztnie przez moj antymsko, zasmarkan chopcowato w brudnych majtach. Chowaem gow w doniach, smarkajc w palce, albo tpo patrzyem przed siebie, gdy ju zmczy mi si nos. Jednoczenie dzikowaem wszystkim moliwym bstwom przypadku, e si znalaza, a Pan Wiktor po prostu dopija browar z litrowej, plastikowej butelki i patrzy na niebo, co chwila jeszcze bardziej rozcigajc nogi, gdy mylaem, e nie moe ju przyj bardziej komfortowej pozycji. A ona leaa na awce, obok, wtulona we wszelkie moliwe koce, szmaty, swetry i piwory, jakie mielimy na wyposaeniu.

Patrzyem na niego co chwila z rozdziawionymi ustami, ktrych zawiasy puciy ju w momencie, gdy Pan Wiktor zacz tumaczy mi swoje muzyczne obsesje. Wiktor to czowiek optany przez zwietrza popkultur klasy B. Nazwaby to pewnie gupawym nawrotem trendu na lata osiemdziesite, ale u niego byo to co innego - jaka halucynogenna logika, ktra kazaa mu widzie na okadkach pyt winylowych i teledyskach z pocztku lat dziewidziesitych twarze bstw. To nie by wiadomy regres, tylko jakie zatrzymanie si w czasie, nigdy nie utracony raj; Pan Wiktor to pierdolnity sensei, wrcy przyszo ze spodni MC Hammera. Sam wyglda jak jaka gwiazda etno-dance, jak kole z teledysku jakiego Deep Forest. Nie wierz w rzeczywisto. I chyba rzeczywisto sama nie chce, bym w ni wierzy, zsyajc mi takie postacie. - Suchaj, drogi kolego, bo w New Kids On The Block byo co boskiego - mwi, co pi minut odgryzajc filtr z kolejnego mojego papierosa. - Na przykad ten najmodszy to by anio! Suchaj, w jednym teledysku widziaem, jak kwity mu skrzydeka. Pczkoway mu z plecw! I piewa tak, jakby mia zaraz odfrun. - Teraz jest pewnie uzaleniony od kokainy - odparem spokojnie - bezsenno skazaa mnie przecie na bycie regularnym widzem Co wydarzyo si z gwiazdami. - O czym ty w ogle mwisz! - zakrzykn, wypluwajc filtr. - On teraz musi piewa w jakim chrze! - Cokolwiek - zbyem go, wiedzc, e mam do czynienia z kompletnym pojebem, i nie chcc go z drugiej strony obrazi. By potrzebny w naszej druynie z dwch powodw - po pierwsze, byem mu szczerze i dozgonnie wdziczny, i moje sumienie kazao mi go tutaj trzyma, kupowa mu kolejne plastikowe jednolitrowce i karmi go nikotyn. Po drugie, musielimy mie obok jeszcze jak osob, jakkolwiek, dopki nie zacznie si midzy nami mechanizm przebaczenia - okazania skruchy - przyznania si do winy. Opluwaem wasny pysk z regularnoci co do minuty. Miaa racj, bez przerwy wywracajc mnie na ziemi i przyduszajc do ziemi jak maego ratlera. Jestem bzdur, a nie facetem, zostawiem j sam, na pastw legionw diabla w pachtach ortalionu, nieletnich gwacicieli, i nie zasuguj na nic poza najblisz moliw kar mierci - czyli utopieniem albo pozbawieniem snu. W kadym razie Wiktor absorbowa tyle uwagi, e by do tego idealny - aby rozadowa t sytuacj, pozwoli mi si pozbiera, da mi czas, abym mg odbudowa pozycj, wyhodowa z powrotem minie i wyprostowa krgosup. A przynajmniej pomc mi fizycznie - przecie aby si odku, trzeba bdzie zabi minimum dwch facetw, ktrzy zaczn j z jakiego powodu zaczepia. Tam zabi. Trzeba bdzie znale tamtych oprawcw i ich publicznie rozstrzela, poobcina im gowy i wrczy je jej w prezencie zawieszone na przerdzewiaym acuchu. A

na twarzach narysowa im serduszka szmink. I dorzuci komplet koronkowej bielizny. I trzy torby popcornu. Wiktor, z jakiej planety go tutaj deportowano? - A Kelly Family? - spytaem, prbujc patrze jeszcze na wschd soca, starajc si, aby byo mi zimno, cokolwiek, ale niestety - wypukao ze mnie ca adrenalin, i mogem tylko powstrzymywa si przed przewrceniem si w bagno snu. Jednak Wiktor cay czas podawa mi pomocn ap. - Kelly Family... ich byo za duo i byli tacy wiscy. Poza tym to ju nie jest ta niewinno. Rozumiesz? Niewinno! - Uspokj si, Wiktor - powiedziaem gono, i mimo e ten czowiek uratowa mi ycie, ja chciaem ju po prostu spa, wyczy si, da si przenicowa na tej awce falom tlenu idcym a z Norwegii. - Suchaj - on tego nie usysza. - Suchaj kolego, a moe wpadniecie do mnie, ty i twoja pani, na par dni do mnie do domu? W sumie, tak bez znajomych, to mi si ckni. A tak moemy robi sobie u mnie pikniki, oczywicie, szanujemy prywatno, jak co, e tak powiem, akszon prykszon, jakie pikne chwile samotne bdziesz chcia spdzi, odstpi wam jedn ze swoich luksusowych sypialni. Jednoczenie nastawi sobie dreda, tak, aby eksplozja ru dotara do niego w penej, waciwej gamie kolorw. - Wiesz, to nie jest moja dziewczyna - mwi patrzc na niego i mruc oczy. - Mnie wasze role, relacje, nie obchodz! - odpowiada. - Dlaczego musi wykrzykiwa kad ostatni sylab? - Liczy si mio, kolego, w tym wiecie liczy si tylko mio. - Ty nie rozumiesz - mwi i zerkam na ni, a waciwie na t stert baweny i tworzyw sztucznych, podnoszcych si i opadajcych prawie niezauwaalnie w rytm jej oddechw. awka zaczyna wbija mi si mokrymi kantami w dup, czuj, jak od szyi w d zaczyna biec mi bolesny parali. Kolejny gwd, ktry przybija mnie do tej opakanej chwili. Pom mi, Wiktor, zadzwo do swoich kolegw z krownika Star Trek, niech przyjad z panadolem, zimnym kefirem i psychoterapeut. To delikatny wstp do czucia si najgorzej w yciu. - To moja siostra - mwi gosem, ktry chrypi jak zniszczona krtkofalwka. - Wiesz, to moja modsza siostra, ucieklimy sobie z domu na takie dusze wakacje. Z pewnych powodw. Widzisz, nasz ojciec jest bardzo wysoko postawionym czowiekiem. Telewizja, i te sprawy. Ale wiesz, jest uzaleniony od lekw psychotropowych i troch mu odpierdala. Nie wiem, czy chc o tym mwi. Ona jest bardzo przez niego pokaleczona, wiesz, i musz jej

pomc. Jedziemy na stopa do naszej matki, ona mieszka w Niemczech, chc j tam zostawi. - Bardzo adna dziewczyna z tej twojej siostry... - mwi Pan Wiktor. Przez chwil myl, e to ju koniec tej wypowiedzi, gdy nagle api si na tym, e przecie nie byo kocowego wykrzyknika. ... - Bdzie kiedy! - krzyczy, a ja si miej, tak, jakby to by dobry kawa, zupenie przez niego niezamierzony, rechocz, trzymajc si za brzuch, przybity wyczerpaniem i samobiczowaniem si do tej przegniej awki, i rechocz, Wiktor te, przez dobre par minut, stukamy si nawet tymi plastikowymi szczochami, aby uczci to, e w kocu co mnie dzisiaj rozbawio. - Widzisz - dodaj jednak, sam z siebie, ciach rozbawienie - i tak daem dupy, zostawiem j sam. Zachowaem si jak ostatni chuj. Ona na tym wiecie ma tylko mnie. Jej mogo sta si tam wszystko. Mi co najwyej zamaliby szczk, ale jej mogo si sta WSZYSTKO... - Ale pojawiem si ja, i wszystko jest w porzdku! Gdzie Budda nie moe, tam pole Wiktora! - odpowiada z tpo soneczn radoci, ktra zaczyna mnie ju irytowa. I dodaje po chwili: - To bardzo powana propozycja, z t wizyt, radz si nad ni zastanowi. Zamyka oczy, zasypiajc w uamku sekundy; a ja zostaj sam, pomidzy tym boym szalecem a ksiniczk z biaego kreszu, brudny i otpiay naprzeciwko wschodzcego soca, i czuj, jak zaczynam by jednym wielkim zalepianiem, jakby wstrzyknito mi opiaty w postaci zaskrzepiajcego si kilu. I czuj, e aby wyspa si i ochon, musiabym skoczy do tej sonej, brudnej wody i nie stara si pyn. - Co robisz? - pytam Wiktora, gdy ten kieruje si z powrotem w stron budowy. - Id j obudzi, czas zje jakie niadanie - mwi Wiktor; podbiegam i chwytam go za rkaw - Nie, w adnym wypadku jej nie bud. - Nie, no co ty, nie zobaczy tego, co tam si dzieje, jeli nie chcesz, prawda, zgorszy oczu... - Nie, nie, kurwa. Bd chcieli j wykorzysta, daj spokj - odcigam go na bok, ale oni wci tkwi nieruchomo; z tej perspektywy mog przypatrze si akcji. Wyglda rzeczywicie niesamowicie. Jak polska wersja Idiotw, awangardowy teatr w wykonaniu zakonspirowanej kliki polonistek-nimfomanek, happening bractwa sekty naturystw Nie ma ani jednej chmury, soce nadaje wszystkiemu charakter reklamy owadobjczych rodkw ogrodniczych - na tej

makiecie z parzco zielonej trawy wyglda to sielsko niczym piknik. Nie widz twarzy kobiety - ona klczy na ziemi, jej tuw i gowa s schowane w maluchu, od strony kierowcy - przez szyb pasaera kameruje j drugi operator. Dekoracja jest fantastyczna. Przy maluchu ley koszyk z jakimi rozsypanymi, prawdopodobnie sztucznymi grzybami i butelka po Cherry 18%". Brakuje tylko krasnala ogrodowego z odupan gow. Kobiet posuwa facet w wieku okoo pidziesiciu lat, z brzow, pomarszczon skr i cay pokryty siw sierci - wyglda jak gigantyczny, wochaty grejpfrut. Z tyu gowy a na plecy cieka mu rzadka, siwa plereza, gdy z przodu jest wystrzyony idealnie jak radziecki komandos. Kobieta nie wydaje adnych dwikw - sycha tylko to mokre plaskanie cia, ktre obudzio mnie pitnacie minut temu. - To takie sowiaskie - skada rce z zachwytu Wiktor - to takie czyste! Dwoje Polakw, razem, na onie polskiej przyrody. - Ja nie wiedziaem, e w Polsce te krc pornosy - mwi skonfundowany; on ma racj, e to sowiaskie, ale daleko mi do uniesienia z tego powodu. To sowiaskie, ale tak jak serial W Labiryncie, jak wosy pod pachami w spronych artach, jak odsczanie denaturatu przez chleb. Kole wanie koczy, chyba w rodku, chocia pewnie mia zrobi to tak, aby dao si nakrci wytrysk; wychodzi z niej, i nakada baweniane, wyprasowane w kant spodnie, a ona wysuwa si z malucha i zapala papierosa. Czterdziestoparoletnia, ufarbowana na blady blond potencjalna kasjerka; widz sto takich kobiet dziennie, i zawsze si zastanawiam, jak wygldaj nago, jak ich ciaa musz si rni od stunningowanych, kredowo liskich modelek. Teraz ju wiem, e to zastanawianie si nie byo zdrow fascynacj. Jest w tym co tak piekielnie polskiego, e znowu zachciao mi si skakania przez pot. Tylko e tym razem nie z powodu chci ucieczki. A zreszt, moe i nadal chce mi si ucieka, gdy dochodz do wniosku, e usta tej kobiety musz smakowa jak zupa ze stowki. - To takie urocze - chlipie Wiktor. - Tam urocze! Przecie to naturalne, rozumiesz, to jest pikno natury, prawdziwej kopulacji, czystej! Przecie w takich filmach to z reguy jest jaki, rozumiesz kolego, bardziej zestaw wicze gimnastycznych, a tu jest czysta biologia, prawda... - Trudno si nie zgodzi - odpowiadam, i sam zapalam niadaniowego papierosa. Ksiniczka nie moe tego zobaczy. Wywrci jej to mzg na lew stron, moe popa w katatoni, bdzie miaa nawrt autyzmu. To po prostu jest film tylko dla dorosych. Polakw. - Wic id j obudzi - mwi Wiktor. - Nie! Jeszcze bd z ni chcieli co krci, czy ty jeste durny? - mwi do niego, i wtedy syszymy za sob damski gos: - Dzie dobry panom.

Wczoraj nie mielimy zupenie gdzie spa, kolejny kierowca, ktry cudem chcia zabra trjk osb - nawiedzon nimfetk, zapuszczonego post-grandowca i szaleca, ktry wyglda, jakby wanie uciek z jakiego sekciarskiego zbiorowego samobjstwa - wysadzi nas praktycznie w rodku lasu, na szosie, gdzie nawet nie byo pobocza. I wtedy, po dziesiciu minutach milczcego spaceru - nie odezwaa si do mnie przez cay dzie, tylko zaciskaa usta i pici, gdy tylko odwracaem si w jej kierunku - natknlimy si na opuszczon budow. - Tu mog by psy - to byo pierwsze zdanie, jakie powiedziaa w cigu caego dnia, zreszt krtkiego, bo do szesnastej spalimy pod molo, a potem od razu, po zjedzeniu zimnych hot-dogw, podjlimy bezgon decyzj o ruszaniu dalej w drog. Ju za duo okradzionych hoteli, bjek, uciekania i milczenia. Zreszt, zaczynaem czu si ju komfortowo, tutaj w Sopocie - czas na zmian otoczenia, na nowe pojebanie gowy, kolejne wybicie. Przez chwil byem zaklinowan w tym pinballu kulk, kto jednak znowu bardzo mocno pierdoln o band. Ahoj, przygodo. - Jeli chodzi o psy, mam znakomity gaz pieprzowy, nie bj si, moda damo powiedzia Wiktor, robic krok w kierunku wejcia na posesj, i z miejsca - up - wypieprzajc si o jak niewidoczn przeszkod. Kaka parskna miechem. - Prosz si nie obawia - powiedzia tonem profesjonalnego pilota wycieczek po niespaconych polskich pustostanach. - Nie ma obawy, to tylko plastikowa linka. Sprytna, przyznam, zasadzka, gdy najprawdopodobniej mj okie wbi si w jakie, celowo pewnie tutaj pozostawione gwno, ale absolutnie do ominicia. - Jeste przygotowany jak na Wietnam - zauwayem, gdy Wiktor si podnis i poda rk Kace, aby spokojnie omina puapk. - Ju wielu chciao zakci mj spokj, przyjacielu - odpar, i ruszylimy w kierunku budowy, wielkiego, niewykoczonego domu, krzyczcego do nas czarnymi oknami seri skarg pod ktem oprocentowania kredytowego. - Dzie dobry pani! - krzykn Wiktor do podchodzcej w naszym kierunku gwiazdy filmowej, ubranej teraz w sprany, rowy szlafrok. - I co, chopcy, podobao si? - stana naprzeciwko nas, wydmuchujc dym z papierosa na nasze kolana, a jej partner krzykn do niej, pokazujc na podjedajc akurat na posesj granatow nys: - Ela, chcesz browara? - No, po robocie - umiechna si w jego kierunku. Nie miaa tpej twarzy. Byo w niej, pod tym skorupowatym makijaem, za tymi najtaszymi sztucznymi rzsami co cynicznie

wyrozumiaego. I bardzo gorzkiego. Ten gos mia w sobie absmak rozgryzionej polopiryny. - Bardzo si podobao! - klasn w donie Wiktor. - To byo, niech mnie pani le nie zrozumie, wspaniae. Niech pani nie myli... - Ja nic nie myl, chopcy, zawsze kto lubi popatrze - z jednej strony wygldaa jak kasjerka, z drugiej jak typowa, zniszczona yciem i rozcieczan gorza baba, a z trzeciej byo w niej co dziwnego, jaki uszlachetniajcy smutek. Mdry, zdrowy smutek, a raczej wynikajce z zupenego yciowego rozszarpania zmczenie. - Wic si nie krpuj, zociutki - rzucia w moim kierunku, a ja cofnem si, czujc, e si czerwieni. - Ela jestem - wycigna rk w moim kierunku; chyba lubi buraczany kolor, wic zdecydowaa si jeszcze go podkrci na mojej twarzy. Lekko zapaem jej do, zaraz zabierajc, natomiast Wiktor dossa si do tej ylastej, bladej, upstrzonej piercionkami rki i mlasn w ni przesadnym pocaunkiem. - A ja Wiktor! - krzykn. - Niech mnie pani nie zrozumie le, my tu przypadkiem. Ale jestem pod potnym wraeniem. Dawno nie widziaem czego tak adnego... - e niby tak adnego ruchania? - rzucia, a poczuem, jak drobinki tej gorzkiej tabletki odpryskuj mi od twarzy - pan to musi by biedny facet - zamiaa si. - Nie, nie nie! Bynajmniej. To byo wie pani, takie... swojskie. Naturalistyczne! Wspaniae! - Niech pan mi tu nie filozofuje - powiedziaa. - Zapraszam na piwo, to za adn opini o mojej cikiej pracy. Nagle odwrcia gow w kierunku wyjcia z budowy i zmruya oczy. - A ju mylaam, e panowie peday. Na schodach staa Kaka - w kolejnej metalowej koszulce, to chyba byo Cannibal Corpse, okadka z trupami w pozycji 69, i chyba polubia j na tyle, eby ukra j bratu. Spod tej makabrycznej sukienki wystaway blade patyki ng. Rozcieraa oczy, rozrywajc warstwy piochw i prbujc przygotowa si na soce, ktre jeszcze bardziej atakowao ten reporta z planu zamieszczony potem w Catsie", fragment rzeczywistoci dla nas w ogle niedostpnej; rozgrywajcej si w tandetnych paacykach 3 + 1 - burdel, restauracja, hotel - miejscach, w ktrych antyczny portyk prowadzi do sucej za kibel, wykopanej w ziemi dziury. - Witam pani! - krzykna w jej kierunku, przydeptujc papierosa. Zauwayem, e ma na nogach imitujce skr buty na obcasie, sigajce do kolan; takie, w jakich z reguy kobiety pozuj do amatorskich zdj w gazetach typu Seks Ogoszenia". Kaka najpierw si cofa, zdziwiona, i z luboci obserwuj ten moment kompletnego

zaskoczenia; nie spodziewaa si tu zupenie nikogo, a zwaszcza teraniejszoci, ktra musi przypomina jaki nielegalny dil tony bimbru albo przygotowania do Dorocznego Pikniku Bezrobotnych. Podchodzi do nas bardzo powoli, stawiajc ostronie kroki, wsuna bose stopy w rozwizane trampki. - Witaj, moda damo - Ela odpala wrcz jednego papierosa od drugiego, i w ogle nie przejmuje si tym, e spod szlafroka wida jej kawaek piersi. - Nazywam si Elbieta. - Kasia - odpowiada cicho, wycigajc ku niej rk. Elbieta nachyla si i skada jej na policzku drobny pocaunek, a Kaka rwnie odskakuje, i rwnie nabiera lekko bordowego odcienia. Nagle podchodzi do nas grejpfrut - a ja rwnie zapalam kolejn fajk i czuj, e musz napi si czego najlepiej gazowanego. - Przepraszamy panw bardzo - mwi, wycigajc w naszym kierunku zimne piwa. - Ja, ja nie rozumiem, wie pan, mnie to tam... - prbuj wystosowa w jego kierunku jaki sensowny komunikat, ale soce przepala mi spojwki, a zimny browar pobudza sparaliowane od szlugw kubki smakowe; przebiegaj przeze mnie odruchowe drgawki oczyszczenia. - No wanie za co, nam si strasznie podobao! - krzyczy astralny guru, podrygujc na chudych, opalonych nogach i jeszcze raz caujc Elbiet w rk. Za nami ci sami faceci, ktrzy przedtem obserwowali scen w fachowym skupieniu, teraz wyjmuj z nysy grilla, worek wgla, skrzynki piwa i kiebas. Chyba zaapalimy si na firmow imprez. - Nie panowie, ale chodzi o to, e blisko waszej posesji... - zaczyna grejpfrut, ale Ela mwi: - No daj spokj, przecie to austopowicze. Jaka posesja, e niby ich to gwnowisko? Od razu wida, modzi i niedomyci. No, panowie, i ty, kochana, jak ju zobaczylicie nas podczas bzykania, to chyba nie odmwicie, prawda, wsplnego posiku? - wietn musztard mam, panowie - mwi grejpfrut, patrzc na nas mimo wszystko z wyranym strachem, a zwaszcza na wykwitajcy z gowy Wiktora strk. Wygldamy fatalnie, ale zaczynam to powoli rozumie. To porozumienie ludzi z dou, trafilimy do domu, na piknik spoecznych banitw. Przecie sami wygldamy, jakbymy zbierali pod barami mlecznymi piciogroszwki na pomidorow. To festyn spoecznego dou - wariaci, niespenieni i zakochani magistrowie, ktrych najpikniejsze wspomnienia w yciu nadal orbituj wok ruskiej wdki i akustycznych gitar, pracownicy hurtowni spoywczych, dorabiajcy na graniu w amatorskim porno; brakuje tylko handlarzy magnesw na liczniki prdu, domokrnych

sprzedawcw kapusty i podstarzaych anarchistw. Zaraz bd krci tutaj odcinek Ekspresu reporterw" pod tytuem yjc w pliku avi albo yjc za kas caodobowego i w pliku avi albo Caodobowe avi albo Symulakra love 18%. Chyba mokn mi oczy bo brakuje tu tylko zotych warkoczy i zimnego bigosu, aby pokaza cae to tkwice w Polakach, pachnce surowymi ziemniakami szalestwo. Sam Grejpfrut wyglda jak zaoyciel jakiej synnej obecnie trupy disco polo, wysiudany z interesu w momencie przekroczenia pierwszych pidziesiciu tysicy kaset nakadu. Pewnie po prostu zacz pi za duo wdki z Rosjanami. Z coraz czerwiesz twarz le si prezentowa na tle odczonego kibordu - ale musz przyzna, e pewnie lepiej wychodzi mu rnicie, ni piewanie Dziewczyno z klubu disco. - Chodcie, chodcie - mwi, prowadzc nas w kierunku rozstawionego ju grilla, gdzie przy przenonym stoliku gang wsaczy w skupieniu smaruje musztard porcje ywieckiej. - Ale co tu si w ogle dzieje? Pastwo krc jakie filmy? - mwi Kaka, w kostiumie kpielowym, rozwalona na peerelowskim, eliwnym leaku i wgryzajc si w pit chyba porcj kiebasy. A ja kucam obok i jestem przeraony - nie mog si poczu komfortowo wrd tych ludzi, mimo e poznaem ju wszystkie ich imiona - Andrzej, Arek, Janek, Kazik - bo cay czas nakrcam sobie katastroficzny film napadu, pobicia, uprowadzenia i palenia papierosw pod drzwiami organizacji zwalczajcych handel ywym towarem. To polski film, wic niech si skoczy po polsku. Uprowadzenie Katarzyny. Nacinij po prostu rec w kamerze i patrz: nagle wpychaj j do tej nysy, knebluj j tam izolacyjn, psikaj w naszym kierunku gazem i odjedaj; zostajemy sami, skatowani i opluci, bezradni i zdradzeni, i tylko trzy tygodnie pniej, wchodzc na internet, znajdujemy row, prtkujc wirusami stron, RowaKasial8, 10 zotych miesicznego abonamentu. Ta wizja jest tak drastyczna, e a zaczynam szczka zbami; zalewam j browarem, patrz po przyjaznych, sowiaskich twarzach i prbuj si uspokoi. Tylko e gdyby co si teraz stao - gdyby ci ludzie okazali si czonkami internetowej, kidnaperskiej masonerii Diaba - jak zwykle nie bd w stanie nic zrobi. Uwaaj na ni, taki by ten warunek tej wyprawy, kto wyda ci taki rozkaz, a ty go jeszcze powtrzye - ale nie umiesz na ni uwaa. Tak jak na samego siebie. - Filmy dla dorosych, moja droga - odpowiada po chwili pani Ela, bo ani wsacze, ani grejpfrut, ani wygolony, grubiutki facet w okularkach i z koszul w krat wbit w spodnie, ktrego zauwaam dopiero teraz, a ktry aduje rzeczy z kamery do laptopa, nie s w stanie

udzieli jakiej adnej, jasnej odpowiedzi. Oczy Kaki rozszerzaj si jak spodki, a kiebasa zatrzymuje si w jej ustach. Wie, e ju jej nie poknie, wic odruchowo przyblia do ust chusteczk. - Vraiment? Prawdziwe? - pyta, prawie podnoszc si z leaka. Ela i Wsacze reaguj kaskad brechtu, a niektrym wypadaj z ust kawaki arcia. - Najprawdziwsze na wiecie, moja droga - mwi Ela. - To jeszcze zaley, co jest prawdziwe. - Dzi chyba by prawdziwy - mwi grejpfrut, rechoczc w taki sposb, e sprone s nawet spjniki. - Daj spokj - odpowiada gwiazda, wskazujc na Kak kawakiem buki - przecie to dziecko, popatrz na ni, ona si nawet nie kochaa jeszcze z chopakiem. - A skd ty to wiesz? - pyta Grejpfrut, tonem faceta, ktry flirtuje z kobit z kiosku Ruchu kupujc rano srajtam i jednorazwk do golenia. - Wanie, skd pani to wie? - pyta Kaka, wstaje i nasuwa na nos przeciwsoneczne okulary. - Ja to wiem - wstaj i zapalam nastpnego papierosa, w sumie moje gardo jest ju nieczynne, po prostu chc podbi tym gestem si tej wypowiedzi. Jak zabawa, to zabawa. Chcesz, to masz. - Ja to wiem, poniewa Katarzyna jest moj siostr. I odwracam si w jej stron, na lini strzau tych opuszczajcych ju ze zdziwienia czaszk oczu, i mwi: - Ja ci dam si kocha z chopakami. Moe skocz gimnazjum najpierw, may gilu. Wszyscy wybuchaj znowu miechem - przyjazna seria opluwania si jedzeniem - a ja jeszcze dla podkrelenia groby celuj w ni palcem. - Urodziem si jako wczeniak i miaem nadopiekucz matk. Jak si miaem od niej wyprowadzi, to straszya, e si nawpierdala tabletek. Widzisz, ja troch wiem, co daj facetom - mwi do mnie ukasz, pucuowaty wadca tej brany, anonimowy zaspokajacz potrzeb internetowych paobijcw. - Stary, ty nawet nie wiesz, jak nisz s dojrzae. To co niesamowitego, to jest taki wrodzony edypalizm, ktry jest u kadego faceta. Wiesz, to si nie projektuje z reguy bezporednio na matk, ale czasami na ciotki, na opiekunki, kuzynki. Ty si nie miej, stary, to jest prawda, ty nawet nie wiesz, ilu kolesi w naszym wieku chce rn starsze babki. To jest silniejsza wygrzewka ni na takie, wiesz, modelki, wygolone cipunie. A do tego to s Polki, to jest czysta prawda, to s takie kobity, e moesz je spotka dosownie wszdzie, wieszanie jakie tam fantazmy z cyckami rozdtymi na komputerze. Stary, wiesz, ja

skoczyem kulturoznawstwo, i co mi po tym, na opiekuna wietlicy w WDK? Od trzech lat mam stron, wybudowaem za to dom, czowieku, ona, dwjka dzieci, nie narzekam. A pani Ela, Tadzik, jej m, wiesz, oni tak, bo lubi. Kady, bo lubi. - Te miaem nadopiekucz matk - odpowiadam, wcinity w pseudo-antyczn kanap z jakiego meblowego hangaru w Biaymstoku. Cay dzie chlania browarw otwiera ci duo bardziej ni ciepe donie psychoterapeuty albo wsplny raniec. Naokoo impreza trwa w najlepsze. Po poudniu, po zmontowaniu filmu na laptopie i wrzuceniu go od razu w internet, okazao si, e caa ekipka mieszka w tej samej miejscowoci co Wiktor; dwie godziny spdzilimy na pace nysy, z ktrej wyszedem spuchnity od inspirowanych sytuacj polityczn i seksem wizek bluzgw. Przenielimy si do domu pani Elbiety - adnie urzdzonego w rodku, jednorodzinnego klocka, otoczonego nieregularnym ywopotem. W rodku czeka nas ciepy raj kolejnych posikw i zimnej wdki, obity drewnopodobn sklejk i zaronity paprotkami; Irena Santor z miniwiey telewizor z wyczonym gosem, ciki, drewniany st, oranada, chrupki kukurydziane i krtkie, piciocentymetrowe szlugi. Raj uszykowany dla gocinnych wdrowcw przez Polsk B. Prawda, jtrzca si pod powierzchni ulotek agroturystycznych gospodarstw; ale te troch inny rodzaj prawdy ni ta z interwencyjnych reportay o godujcych rodzinach. Prawda o dobrym domu, z portretem Jezusa na cianie i specjalnym tapczanem dla nieproszonych goci. Kaka siedzi obok pani Elbiety - ta mwi co do niej cicho, gaszcze j po wosach, Kaka lekko si umiecha, bierze jej do do rki, jakby miaa przeczyta jej lini ycia, rysuje jej co w powietrzu, i mwi, przysunita do niej bardzo blisko. I tak jakbym widzia midzy nimi setki drobnych siatek - jaka przedziwna, teatralna scena kobiecego nauczania. Prbuj zapa wzrok ktrej z nich przez wasne zlepione powieki, ktrych nie rozklei nawet prysznic. Prbuj, ale wok gw wiruj im czerwone napisy - zakaz wstpu, to babska impreza. Wiktor gra w karty z wsaczami na piciozotwki i chyba wygrywa, a kad licytacj figur podkrela wstawaniem, klaskaniem w donie, wrzaskami, oblewaniem si piwem i przytulaniem si do zmczonych przeciwnikw. - Te mam nadopiekucz matk - mwi do ukasza. - To znaczy, ona strasznie si mn stresuje, tym, co robi, tak jakby cay czas ma odjebk, eby mi si nic nie stao, ebym siedzia w domu... - To si wyprowad, to jedyne wyjcie - mwi ukasz; ma twarz, ktra przypomina upieczon z dobroci buk, do ktrej alkohol wstrzykn jednak troch krwi. Prawi mi dobre

rady jednostajnym gosem telefonistki, wykonujc tak samo zaptlony gest lew rk, w ktrej trzyma cienkiego, mitowego szluga. - Mwi ci, moja to si chciaa lekw nawpierdala. Ale wyluzuj, nic takiego si nie stanie, troch poskrzeczy. Przecie ty cierpisz, stary Ty nie moesz mieszka ze starymi. To ci zabije. Rozkr, kurwa, jaki biznes, wynajmij chat i si wyprowad. Nie wiem, czy traktowa to jak prb psychologicznej pomocy, czy jak najebane memanie, ktre przecieka mi przez uszy, wpadajc w powietrze. Chyba jak to drugie - kurwa, kim on jest, pomimo tego umiechnitego precla na ryju, eby mwi o mojej matce? Wiktor chyba wygrywa w karty, wznosi w triumfalnym gecie pici - w porwnaniu z kompletn obojtnoci jego przeciwnikw, ktrzy mitosz karty w doniach, prbujc z nich wywry natenie jutrzejszego kaca, odczyta jutrzejszy wskanik pH dla wygrzanej mordy. Wyglda to komicznie - jak triumf dzieciaka, ktry wygra sam ze sob w szachy. Nie ma Kaki i pani Eli. Zastanawiam si, gdzie znikny, wymkny si, gdy zauwayy, e mam ju partnera do rozmowy, pani Ela porwaa j, aby uknu w tajemnicy przede mn jaki oszalay spisek, uciec std w przyczepie kempingowej albo pooglda na video stare odcinki Matek, on i kochanek, cokolwiek, Kaka zostaa mi skradziona, Boe, moe ona teraz jest w piwnicy, przywizana do ka, a kto wcza ju kamer i mwi co wy jej dalicie, nembutal? Trzeba dosmarowa kremem, od nembutalu schn luzwki. Wszystkie luzwki". Stop, stop, koniec paniki. - Wiesz, ludzie rnie nas oceniaj - na chwil wracam do dwikowej transmisji Jacka, ktry siedzi z szeroko rozoonymi nogami, jaja wypychaj mu zbyt ciasne dinsy, a nadmiar browarw i wdki powoduje, e jego skra dostaa jakiego powanego wylewu. - Widzisz, bo to jest ta pierdolona polska moralno - mwi dalej. Nie wiem po co, przecie go nie atakuj, ale to chyba jaki specjalnie przygotowany na wdk z kim nieznajomym zestaw sw. - Dymanie pod kodr, po ciemku, wiesz, w niedziel do kocioa, zakrywanie dzieciom oczu jak si susz majtki na kaloryferze, a z drugiej strony wiesz, szesnastoletnie cie, siedemnastoletnie luby. I ludzie chodz sfrustrowani, wiesz, nie wiedz co ich naprawd cieszy, nie umiej dopasowa si siusiakami. Dopasowa si siusiakami? Ty nasiknity wd pomorski krlu kamasutry, za dziesi minut zaczniesz mi mwi ile pko na tobie w yciu kondomw. Uciekam std, uciekam do lodwki, a tak naprawd uciekam poszuka Kaki. Nie wiem czemu, ale tak naprawd dyskretnie si ciesz, e uprowadzia j ta porno-sklepowa matrona; moe ta gorzka, ale silna

kobieco wpompuje w ni troch racjonalnoci, moe mi wybaczy, bo przecie kobieta znajduje sens ycia w momencie, gdy uwiadomi sobie, e kady kole to pokaleczona niedorajda, kundel ze limakiem, e jej karma to bycie wieczn mam. e ucieczki si wybacza. e liczy si to, jak si starasz. Musz i do lodwki po piwo. Przemykam si przez zawalony butami przedpokj, zahaczajc o kibel; kuchnia nie ma drzwi, ale nie mog zauway co jest w rodku, wiato jest wyczone, i tylko lekki odprysk ksiyca odbija si na blado-metalowych drzwiach lodwki. Sysz za to gosy dwa kobiece gosy, jak w bajce - stary i mody gos, razem wij si ze sob jak szepty wiedm, i przypomina mi si bajka o okrtowym chopcu, ktry urodzi si w niedziel, i mg usysze, jak rozmawiaj ony marynarzy, ktre ledziy statek pod postaci wron. Przystawiam ucho do ciany, przyklejam si do niej, jak w jakiej grze, w ktrej musisz niezauwaony przemkn si do bazy terrorystw. I sysz o czym rozmawiaj. - Wic to nie jest twj chopak? - starszy gos. - Nie. Ale pojechaam z nim na wakacje. Strasznie go lubi, jest jaki taki... dziwny. Nigdy nie poznaam nikogo takiego. Ale czasami mnie denerwuje. Na przykad to, co powiedzia z tym bratem... Po co? Mnie doprowadza do wciekoci taka troska. - To normalne w tym wieku. - Dla pani to wszystko jest normalne. - No niestety, uwierz mi, jest. Polopirynowy ylasty miech. Mikroszczk pozacanych piercionkw. Trzask wosw, ktre od kolejnych trwaych s jak wata szklana. Nie widz tej kobiety, ale materializuje si przede mn teraz jak bazen w jakiej komputerowej gierce, informujcy, e wanie spieprzye przedostatni plansz, przygnioty ci kamyczki, gdy pezae po diamencik kuleczko, a to jest ruska pikawka z rynku na cynowe baterie i dzieli ich jeszcze z dwadziecia lat od wynalezienia opcji save game". - A nie zakochaa si w nim? Ani troch? - Nie wiem. To on si we mnie strasznie zakocha. A ja chciaam uciec na chwil od rodzicw. - Czemu? Wwiercam wzrok w ciemno i widz dwa cienie, ktre s tak blisko siebie, wywalam oczy a bol, a piek oczodoy, i widz tylko zamazany, niewyrany ruch. Gaskanie. Gaszcze j, a spod puchatych wosw Gamecube Girl lec elektryczne iskry, widz, jak ten mikki i

gsty puch kruszy ta strzaskana i skurczona od detergentw skra. Ta kobieta stoi za lad, w ktrej niczym stare kotlety w barze dworcowym s powystawiane moje pragnienia, marzenia i potrzeby, i mwi: niestety, nie moe pan by mi winien dziesiciu groszy. Nie sprzedam panu nic". Stoi i mierzy we mnie palcem, na ktrym s tysice fad gumowej, napitej, codziennie szorowanej pumeksem skry. Mam ci. Mam was wszystkich. Kobieta-demon z pidziesicioma psami na smyczach z rowego plastiku, wamp z okadki kasety Polskie Ory, hiper-baba rozbijajca nas, chopcw, na pierwiastki pierwiastkw. - Gdy miaam pi i dziesi lat, byo tak samo. Zawsze jest tak samo. Kontrolne pytania, czy oddycham. Czy yj. Czy nie chc je. I to jest tak, e nigdy nie zadano mi pytania, ktre pobudzioby chocia troch szare komrki. Nawet odrobin. I nigdy nie musiaam tego robi, oni nie wywoali we mnie nigdy procesu. Nie wiem, czy pani wie, o czym ja mwi. - Przecie umwiymy si, e nie bdziesz do mnie mwi pani. - Czuje si, jakbym bya pusta. Czekam, a kto mnie nakrci. Jak zegarek. I ten chopak, Dawid, przez chwil mi si wydawao, e on to potrafi. I chyba dlatego pojechaam z nim na t wycieczk. - I aujesz? - No nie. Bo spotkaam pani. - Bardzo mio mi to sysze, kochanie. Bardzo mi mio. Powiem ci jeszcze raz, e chciaabym mie tak crk jak ty. Milczenie. I jakie lekkie pociganie nosem. Jestem suchem, dociskam palce do tapety, wgniatam gow w cian. - W sumie moe byaby taka jak ty - Jak to? Chwila milczenia i takie westchnicie w stylu eeee, gdy chcesz powiedzie albo co bardzo wanego, i przejdzie ci to przez gardo tylko przebrane w kostium banau, albo gdy po prostu chcesz stwierdzi do dupy z tym yciem". ulowskie, piwne, eeeee. Zwiastujce jednak zimn kul nabit igami, ktra ma zosta zaraz wyrzygana. Mam dosy, to koniec, ale nadal obi gow dziur w tapecie, eby sysze, bo w takich sytuacjach zmieniasz si w dyktafon, bo cokolwiek usyszysz, twoja paranoja uyje tego przeciwko tobie i tak, wic moe lepiej pozna zakoczenie. - Jak to? - Wiesz, ja byam kiedy striptizerk. Jak byam troch modsza. Oglnie przerobiam chyba wszystkie zawody, z ktrych trzeba si spowiada. Kasieko, oby nigdy nie musiaa.

Nigdy. Zreszt nie bdziesz musiaa. Bdziesz miaa wspaniaego ma. - Nie wiem, czy bd miaa ma. - Jakiego bdziesz. Chocia moe nie tego chopaka. Tacy jak on, oni si rodz, by by na schowanych pod bielizn zdjciach. Ogldanych wieczorem, gdy ma nie ma w domu. - Nie rozumiem, o co pani chodzi. Cest bizarre. - Jeszcze nie rozumiesz. Udusz ci, ty stara lambadziaro. Ty stara kurwo, we j i zabierz do burdelu penego wpatrzonych w ciebie uczennic. Przecie ja chc si z ni oeni. Chc zawiza jej na stpkach sznurwki biaych trampek w szklane re. Chc zawie j do urzdu stanu cywilnego ubran w biay, lateksowy kostium, w limuzynie z plazmowymi ekranami w zagwkach, i oczywicie z konsol. - A ta pani crka? - No, byam striptizerk. Miaam wtedy z trzydzieci lat, a to jest ju wiesz, wiek emerytalny. Ale nie mogam robi niczego innego, z pewnych powodw nie mogam, tak to ju wychodzi. No i zaszam w ci. Do pewnego momentu byo w porzdku, ale czego jak czego, ciy nigdy nie ukryjesz. I co miaam robi - robi dalej to, co umiem, czy by samotn matk, w jakim domu z pluskwami, gdzie jest przepisane pl kilo humany miesicznie na dzieciaka, gdzie pierzesz we frani obsrane tetry i co miaam jej da? Ten ostatni znak zapytania wybija si jej z protekcjonalnego-matczynego tonu; na chwil gos dobrej cioci Jagi z Kajka i Kokosza zanika i nabiera cech rozbijajcego szklanki wrzasku gotujcej si w kotle duszy. Ale tylko odrobin. I cisza. Gboka jak kopalniany odwiert, czarna jak awaria prdu na Metalmanii. Mam usta pene liny, bo boj si, e kto usyszy przeknicie. - Widzisz, moe si troch dziwnie zachowuj w stosunku do ciebie. - Moe troch, ale pani jest bardzo mia. Cisza. - Tak naprawd, to jest dla mnie dziwne, bo jest jakby... obce. Obce, tak, to dobre sowo. - Po skrobance miaam komplikacje. Nie wiadomo z jakiego powodu, ale faszerowali mnie hormonalnymi lekami, pucham jakbym miaa w rodku pasiek. Nie mog ju mie dzieci. Tadzik wie, mwi zawsze, ebymy adoptowali, ale ja nie chciaam. To po prostu nie dla mnie, by mam. - Pani by bya... - Cicho, kochanie, cicho. Gdyba to sobie mona, ale gwno to komukolwiek dao, wybacz moj acin.

Cisza. - Uwaaj na chopakw. Ale ten tutaj jest dobry. Nie zrobi ci krzywdy, chocia tyle. - Bo nie obroni. Cisza. - Nie bardzo. Dajcie mi tyle piwa, ebym mg wyszcza swoje serce. Zapalone wiato, cyk, a ja usuwam si ze ciany, stoj tak, by by niezauwaonym, wkadam donie w kieszenie i prbuj wyobi skarpet jaki d w panelach podogowych. Z braku lepszego zajcia. - Ale to dobry chopak. Naprawd. Bardzo dobry i bardzo w tobie zakochany. Ilu takich przypada statystycznie na dan dziewczyn? - Nie wiem. - Ta liczba sama przychodzi, przyni ci si w pewnym wieku, kochanie. Cisza. ni mi si liczba zdarze, ktre doprowadziy do tego, e jestem w tym przedpokoju, na tej wyspie wolnego parkietu pord morza butw, i sucham prawdy, gorzkiej prawdy, ktra czaia si gdzie za makiet tych dwch dni spdzonych na strachu i obrzydlistwie w miecie mierci Sopot. To nie bya prawdziwa mio i wielka przygoda, to by tylko lek, zudzenie, kabaret z tob w roli gwnej. Neurobloker. Dziko Serca z Corkym zamiast Sailora. Europa Wschodnia zamiast USA. Cisza trwa, dopki nie rozerwie jej guche, synkopowane pierdolnicie upadku; wchodz z powrotem do pokoju. Pod stoem ley jeszcze jeden nieotwarty browar, nie zauwayem go, i nie zauwaybym, gdyby w tym momencie pijany Wiktor nie spad z fotela, strcajc je prosto pod nogi jednego ze swoich picych, odrobin zalinionych karcianych kompanw. Na te pi minut, dopki nie wyjd z kuchni, w zupenoci wystarczy.

LEVEL 5

- Widzisz ten czerwony punkcik, tam, na wiey? - pyta j Wiktor. Ziemia wydmuchuje skbiony szron, przed nami jest ciana lasu, a znad had czarnych lici strzela w gr wita Wiea. To klasztor, stalimy pod nim od siedemnastej, a Wiktor mwi: - To przeraajce. Tu jest tak cicho, zawsze jest cicho, przyjedam tu czasami medytowa. Troch, no, pomyle o rnych sprawach, rozumiecie, moi drodzy. Ale z drugiej strony to jest tak, jakbym by przez cay czas obserwowany. Tam za cian, moi drodzy, jest trzydziestu mczyzn, yj sobie, i tak mi si wydaje, e tu moe by specjalnie skonstruowany system lufcikw i wizjerw, przez ktre mog wszystkich podglda. I to jaka wizja jak u de Sade'a mi si nasuwa, e oni tam oddaj si jakim straszliwym praktykom. Nastrj paranoi udzieli si wszystkim, ale kady zinterpretowa go inaczej. Ja przypominaem sobie ten kawaek T.Love, ballad o tym, jak przez system przykitranych kamer wszystko obserwuj burmistrz i biskup, aby w kluczowym momencie wyle spod ka i wszystkich zaaresztowa. Ale pieprzy polski rock, to jest teraz rwnie nierealne, jak mj dom, matka, obecno matki, wizyta ciotki, telewizor, kotlety i saata, jak caa reszta ycia. Nigdy nie nagrano adnych polskich piosenek. To wszystko byo w tamtej czasoprzestrzeni, ktra ley gdzie tam niczym podarte podrabiane spodnie, suce za szmat do podogi. Kaka patrzy na Wiktora i pyta z wnikliwoci godn jakiej dziewczyny Muminka: - A to jest due? - Tak, powierzchnia jest dosy dua - odpowiada po namyle Wiktor. - To stary klasztor. Zbudowali go chyba w redniowieczu. - A czy pod spodem s lochy? - Tak, na pewno s lochy. - A czy kto kiedy prbowa je eksplorowa? Kolejna gra komputerowa. Widok z pierwszej perspektywy, sterujesz Kak z toporem w rku, a na ciebie wylatuj szwadrony zmutowanych, olinionych mnichw, pryskajcych kwasem z beczek po miodzie pitnym. - No nie wiem. Czasami wpuszczaj ci w okrelonych godzinach, mczyzn nie, wic, jakbymy chcieli si tam przej, to trzeba by byo pann Kasi przebra za chopca. Ale w kadym razie, gdy chodzisz po dziedzicu, to czasami jak stukasz stopami o kafelki, to s rne tonacje, raz wyej, raz niej, wic, musz by rne gbokoci lochw. Kaka patrzy zafascynowana. Wielolevelowa gra. Jak w Diablo - schodzisz na sam d, by spotka bossa, finalnego Mega-Mnicha z szurikenami i miotaczem fotonw w krucyfiksie. A teraz Pan Wiktor kadzie wisienk na tym ubitym z paranoi torcie. - Suchaj, widzisz ten czerwony punkcik? - ponownie pyta Kaki, pokazujc jej

wiateko. - Yhym - kiwa gow, z wraenia zapychajc si zrobion na drog kanapk. Z past drodow. Wiktor propaguje zdrowe ywienie. Jest zsyntetyzowan kompilacj wszystkich cech, ktre uwaam za pojebane. Cz naley te do mnie - na przykad mieszkanie z matk. Inne nie - na przykad serdeczno i uywanie grzecznociowych zwrotw. - Tam siedzi szalony snajper - zakonnik. W okolicy byy trzy zabjstwa w przecigu ostatnich dwch tygodni. Strzay z rosyjskiego karabinu snajperskiego. Oczywicie nikt nie poda tego, moja droga, do wiadomoci. Kaka - sysz klekot jej kolan. Chciabym umie j przestraszy. To byby kolejny level odbudowania grnej pozycji. Tymczasem zostaje mi tu tylko tarzanie si w paranoi, samemu, w lesie, gdzie na kocu wiata, patrz na rozcignit pod nami makietow paranoj tej dziury i myl - wszystkie te domy s albo pani Eli, albo Pana Wiktora, oni rzdz tym miastem jak banda szalonych burmistrzw, zamiast Boego Ciaa funkcjonuje tutaj Doroczny Dzie Smarowania Bliniego Smalcem, a do sklepu w niedziel trzeba chodzi nago. - Ale czemu on to robi? Jest szalony? Jak ten z Imienia ry? - Ktry? Tam kady by szalony - dorzucam, ale uwaga wpada prosto w pustk lasu. Kto tu opowiada, kto jest zasuchany, a kto po prostu jest statyst. - Suchaj, on po prostu sucha tych religijnych radiostacji i zwariowa, moja droga. Oszala. Podczas modlitwy na antenie otrzyma przekaz od Ducha witego i ten kaza mu zacz zabija. Kompletnie mu odbio. Doszed do wniosku, e nie sposb zlikwidowa grzechu za pomoc sowa. Musi dziaa. W to miejsce przyjedaj co wieczr zakochane pary, prawda, spkowa, i modzi ludzie zaywa narkotyki. Dwa podstawowe grzechy - narkotyki i seks przedmaeski. On likwiduje je czynem. Co wieczr jakie ofiary. Przez jakie dziwne kontakty zaatwi sobie snajperk, no i dziaa. Kadego dwunastego, od trzech miesicy. - A ktry dzi jest? - Dwunasty - odpowiadam, to znaczy bdzie za pitnacie minut, gdy wybije uamek sekundy po pnocy, ale chc rozstroi te chude kolana do koca, tak, aby w kocu si przytuliy do siebie nawzajem; tak, aby przygarny si do mnie. Efekt jest prawie natychmiastowy. Czuj, jak najliczniejsze koci wiata pokonuj dobr poa powietrza w moim kierunku. - To lepiej std uciekajmy. - Drogi kolego, dwunasty jest jutro, czemu straszysz pikn dam? - No, w sumie jest ju prawie dwunasty - podwietlam tarcz zegarka, aby delektowa si tym za dziesi, bram czasu, w ktrej nagle pkn zawiasy i na powierzchni wyjd

wszystkie kobiety cmentarne, lene demony i gigantyczne jaszczurki. - A nas moe zastrzeli tym bardziej e przecie od dzisiaj jestemy wiadkami Jehowy. Jestemy pierwsi na licie. Dziki Bogu, e nawet jeli nas zdejmie, mamy nastawiony niezy budzik. Ta zerwana pierwsza piecz to musi by nieze pierdolnicie. - Dawid! - Kaka wywrzaskuje w przestrze t pretensj tak gono, e pewnie syszy j siedzcy na samej grze czyszczcy lunet zakonnik. I pewnie zgryliwie umiecha si do siebie sam pod nosem - przyjdziesz jutro. Pokona strach. Pokona strach. Tak aby j zapa za szyj. Dotkn palcem ramienia. Na zapleczu podwrka domu pani Eli bya bujawka. Wysza tam, o trzeciej w nocy, nie wiadomo po co, gdy ja uporaem si z nastpnymi trzema piwami; miay co spuka, i na pewno tego nie zrobiy grunt, e przez chwil zapomniaem, co to waciwie miao by. Zap j za plecy. Dotknij wosw. Nacinij na kark. - Wic, chyba jednak nie wyjdziesz za mnie za m - mwi, trzymajc si kurczowo bujawki, prbowaem jej dotkn, naprawd, przeamaem strach, ale straciem rwnowag i musiaem zapa si oparcia. Upiem si. Dokumentnie. Doszcztnie. Na potg. Mamo, wicej. Odwraca si. - Jeste upity, o Boe - mwi, patrzc na mnie, drobna kostka nosa rozciga jej piegi, o Boe, jak piknie - mylaam, e przynajmniej si nie upijasz. - Przynajmniej - powtarzam to sowo, zauwaajc, e wok splotu wyrosa mi jaka skorupka - efekt uboczny szczepienia na te jej rce werdykty. Wal si na ryj, gupia suko. Moja pikna, niosem ci szklan r w zbach, ale pokaleczyem sobie dzisa. - Suchaj - sowa ze mnie wypywaj jak rzygi, kaskada bekotu, niekontrolowana adnymi barierami. To suchaj" to zdjcie plomby na zatkanej tamie szamba. - Suchaj, nie chciaem wtedy uciec, to znaczy, przepraszam, to ju si wicej nie powtrzy. Nie chciaem zostawi ci samej, i nigdy ju nie zostawi ci samej, bo po to ci tu wziem, kurwa, tak naprawd wanie po to (bebebebebebebebebebe), aby nie bya sama. Obiecuj ci. Nastpnym razem dam si za ciebie zabi. Prbuj sta przed ni na warcie, jak rycerz, jak onierz, jak Street Fighter, niech bdzie i wsaty Mario. Prbuj sta przed ni tak prosto, jak tylko mgby jej bohater. Prosto. - Nie ma takiej potrzeby, naprawd - odwraca w moim kierunku troch gow, ale nadal siedzi tyem - naprawd nikt nie musi za mnie gin. Kiwam si w przd i w ty na stopach, jestem wytarty, spocony i wyprany w etanolu. Chuj w dup caym okolicznociom.

- Wiesz, jedyna realna rzecz w tym wszystkim - zaczynam, ale ona mwi: - Nie przejmuj si. Ja si zdenerwowaam tylko troch, ale tak naprawd ciesz si, e tu jestem. e z tob si przejechaam. Wkurwiam si, bo rzeczywicie mogo mi si co sta. Ale oni zaczli biec za tob, a w kolejce przy drugiej budzie sta Wiktor, i podbieg do nich, mi tylko ta dziewczyna naplua w twarz. Nic si nie stao. Ju mi w sumie przeszo. Jest OK. Jeszcze moe by fajnie. Jeszcze moe by fajnie, mwi, gdy rzeczywisto jest caa zamknita we mnie, gdy jedyny wiat to moje emocje, pulsujce jak kutas przed wytryskiem, jak soce nadajce czterdziestostopniowy zabjczy przekaz. Fajnie - niefajnie? - Jedyna realna rzecz w tym wszystkim, to to, co do ciebie czuj - mwi, i nagle - puffff - wycza si bdnik. To pocztek rozpadania si mojej osoby, czuj, chwytajc si goych cegie filaru. To jeszcze niewykoczony dom, ale kogo tutaj sta, aby wykoczy, zamkn i doszlifowa rzeczywisto? Bezpaskie psy gryz tamy-matki filmw porno. Chaos amok. Rozpierdolstruktur. - Co do mnie czujesz? - umiecha si, a w sumie tylko zaznacza umiech, podnoszc do gry kciki ust. - Ojcowskie uczucia? Potrzeb opieki? Ktra na dodatek ci nie wychodzi? Nie zabijaj, prosz. Oszczd. - Nie, no moe, to troch tak, e chc by troch bardziej facetem, (bebebebebebebebebe) bo mam tak ma, chud dziewczyn, no tak, troch tak jest mwi, i nagle olnienie - jak ja si w tym wszystkim boj siebie, i jak zgubiem siebie w tym wszystkim, i nie ma w ogle ju mnie, bo cae ja rozszczepio si na okruchy starej buki, ktre kr wok niej. - Nie jeste ani troch bardziej - mwi po chwili. - Id spa. Id spa. Ja te pjd spa, spadn w przyjazn otcha samolotu, chciabym si zatru i rzyga. Przynajmniej bym nie myla, na pitnacie minut zamienibym j na przearty przeyk. Siadam obok niej. Chowam gow w doniach. Siadam obok niej i bior j do siebie. Bliej. Jest drobna. Jak ptak. Ma kostki jak kurczak. licznie pachnie. Jak nasmarowany waniliowym kremem niemowlak. - Przepraszam. licznie pachnie. Odlego zmniejsza si o pi centymetrw i wtedy czuj ciche psssyt. - Arretez, przesta - mwi cicho, szepcze, ale to psyknicie si nie urywa. Te yy znw zawizuj si na supe, nerwy plcz si jak bluszcz, koci graj razem

wsplny rytm. licznie pachnie. Bior j do siebie. Coraz bliej. Pssssyt. Cauj j. Powoli. Drobnie. W drobne usta. Wyrywam drobinki smaku. Smakuje jak krem. Nie chc ju wywala z siebie jej jzyka, my po nim zbw, chc, eby ten jzyk wlaz mi w przeyk, a do odka, i odkazi dusz. Bliej. Jeszcze. Ona mnie cauje po zarocie, w ktrym podobno s feromony, a na pewno piwo, bo chyba nie trafiaem sobie do ust. Teraz trafiam. Czyste i brudne. adne i brzydkie. Mode i stare. Drobne i grube. Proporcjonalne i rozlane. Silne i sabe. Ona trafia. Ju nic nie ma. Supy y. Ptle mini. Mlaskanie powiek. Pierdolnite i pierdolnite. Trzymaj zamknite. Po co Ci oczy. Jzyk do jzyka, cienki i gruby jzyk, wiey i niewiey, cieniutki i ostry, gruby i nasczony. Kontra, versus, plus i minus. Mam j, mam j. Nie puszcz. Nie wypuszcz jej nigdy. Mam j. Od czasu, gdy przyjechaem po ni, gdy pokonaem sam t tras, nie mylaem o pieprzeniu; czy w ogle traktowaem j jako obiekt seksualny, jako ciao, w ktrym musz umieci kawaek mojego, pochon, posmakowa, zere go tyle, na ile tylko jestem w stanie? Ale teraz myl. I to bardzo mocno. I w sumie mylaem cay czas, tylko spychaem fiuta do piwnicy mzgu, bojc si tego, e jeli j rozbior, to jakbym zabra j samemu sobie; e naga, pode mn lub siedzca na mnie bdzie ju tylko dziewczyn, tylko seksem, tylko biologi, zabaw w siusiaka i cipk, tylko kolejnym punktem dowiadczenia, zamieni si po prostu w kolejn zdobycz, wiszc na upstrzonej plakatami z Sub Popu cianie prawda, cenn bo wcale tak duo ich nie byo. A do tego, to chyba jej brat powiedzia mi kiedy, kodujc we mnie przyczyn tego lku: - Suchaj, jak nie moesz przesta myle o jakiej dziewczynie, to po prostu j wydymaj, i sytuacja bdzie prosta, stary, bo albo obudzisz si rano i bdziesz mia na ni wyjebane, albo bdziesz mia problem, bo tym bardziej nie bdziesz mg o niej przesta myle. Ale jak ja mog kiedykolwiek przesta o niej myle? To brzmi niedorzecznie, jak jakie paczliwe wyznania w niezrozumiaym jzyku, iraski melodramat bez napisw, dowcip z Maratonu Umiechu. To w ogle jest niedorzeczne. Caa ta paranoja - ale ja po prostu si baem. Wytworzya wok siebie jakie magnetyczne pole, niewidoczn kul odpychajcych fal gamma, ktre sprawiy, e si dusiem, jeli tylko wycigaem do w jej kierunku; jak Alex, zmieniony w dobrego czowieka. Bo jeli przebibym to biopole, wdar si apskami w jej aur i zacz chociaby kreli drobne kka po jej nodze, albo pilnowa, czy przypadkiem nie wpado jej do ucha za duo wosw, ona odskoczyaby, przeraona, ucieka, i znikna tak szybko, jak si pojawia. e jest jak platynowa mga, ktrej nie mona rozwia adnym nieskoordynowanym ruchem prbujcego zapa pik matoa z niedowadem rk. Musiaem po kolei pokonywa levele, bariery. Jak kady, wiecznie stremowany kobietami facet. Jak kada

niemiaa cipa. Barier przytulenia jej. Wzajemnego zassania. A teraz odpracowae ju wszystko, co spieprzye na pocztku, tym nieporadnym, godnym ogniska w oglniaku, kiepskim atakiem w lesie. Podsadzie dynamit pod wszystkie mury. Jeste facetem, uwiadom to sobie, od wosw po pity, i masz obsesj na kadym jej poziomie. Jeste pierdolnity, to fakt. Ale bd w tym chocia konsekwentny, cipo. Chc si z tob kocha, maa. Jeste adna. Masz liczne usta. Drobny, lekko zadarty nos. Piknie smuke ciao. Nie chude i wygodzone. Smuke, gadkie, biae. Chc ci zaczarowa. Kocha si z tob tak, jakbym mia ci ochroni i wyleczy. Wdmucha ci do ust wieczno. Wiesz, to jest to co w seksie, z czego zdaje sobie spraw moe jedna setna procenta osb - to jest tak, e chc ci mie, chc, eby miaa mnie i chc, ebymy byli wsplnie wici - jakby kto zlutowa nas w jeden stop. Co, czego nigdy nie dowiadcz ukadajcy rankingi faceciki, bezustannie buszujcy w uczelniano-klubowych sklepach z laskami, ukadajcymi takie same, tylko rzadziej obwieszczane wiatu listy przebojw. Kto, co, ta potna sia, ktra kae ukada si cegom w katedry i ludziom w korowody. Jedno. To o to chodzi. Cauj j dalej. Zatracam si w tym. Etanol zawa mi pole widzenia tak, e gdy otwieram oczy, to wszystko wyglda, jak obserwowane w maym okienku cyfrowego aparatu wejcie duszy do nieba. Tyle pryska od niej zota, setki cieek trylion-karatowej kokainy. - Id spa - mwi, odrywajc si, zrywajc poczenia midzy yami, i o ile jej od razu wszystko krzepnie, to ja czuj jak chlustaj ze mnie litry krwi, i zostaj na tym leaku, wykrwawiajc si na mier, i w kocu zasypiam. pij, kowboju. Za wczenie. pij. Aby doj do domu Pana Wiktora, wystarczyo odby pitnastominutowy spacer po okolicy, podczas ktrego nie zmieniao si zupenie nic - pasma jednorodzinnych klockw, takich samych, spoywczakw w skleconych blaszakach, parkw, parkanw, awek, salonw fryzjerskich i wypoyczalni video. Dekoracja do serialu Plebania. - Tu w ogle jest jakie centrum? - pytam Pana Wiktora, ktry idzie po ulicy jeszcze bardziej dziarsko ni zwykle - pomimo gruchoczcego czaszk kaca. Moe ma to zwizek z tym, e tym razem nikt nie oglda si za nim na ulicy. - Jest jest, drogi kolego, pikny i zabytkowy ryneczek, jakie dwadziecia minut drogi std. Chcesz i obejrze? - Ja chc do domu! - krzyczy Kaka. Doskonale j rozumiem, tylko do ktrego domu ona tak naprawd chce trafi? Gdzie mam j zawie? Czy to ten krytyczny moment rzucenia bagay pod stopy, rozryczenia si i kopania chodnika? Dzidziu ma ataki lkowe?

- Chodmy ju do domu - powtarza. Chc do wanny. Na dwie godziny. Nikt nie ma prawa wstpu. Bd psika gazem. OK, jeszcze nie jest tak le. Ale dezorientacja skacze jak rt na wrzuconym do wrztku termometrze. Jest coraz gorzej, albo mi si tylko tak wydaje, albo to jej gra, aby utrzyma wszystko pod swoj kontrol. Na poegnanie pani Ela cisna j tak mocno, jak dziecko ciska ukochanego misia ogldajc horror w telewizji, gdy rodzice siedz na dole ze znajomymi nie interesujc si, czy tak naprawd poszo spa. I daa jej co, nie widziaem co to byo, ale Kaka schowaa to do kieszeni spodni. Nie widziaem, co to za przedmiot, i staraem si tym nie interesowa. Mijalimy kolejnych ludzi, a wszyscy mijali nas, najbardziej mijajc Pana Wiktora, ktry by dla nich po prostu elementem dekoracji - naturalnym jak obsrana trawa, drzewa z omdlaymi gaziami i zbierajcy na wino pod oddziaem Spoemu krlowie ycia. - Wiktoreusz! - rykn jeden z nich, potykajc si o zasypane petami schody i podbiegajc do nas, tryskajc w nas drobn mg pijackich perfum. Wiktor si ucieszy, apic go za ramiona w przyjacielskim trzsieniu. - Wiktoreusz! Szalestwo, wszdzie szalestwo! - krzykn pijak, wycigajc bez sowa rk; guru tak samo bez sowa napeni j dwuzotwk, jakby mu bogosawi. - Tak bracie! To czysta prawda! Wszdzie jest szalestwo! - odkrzykn mu Wiktor. Wszdzie! Rozpycha wiat! - Nie, kurwa, Wiktor - entuzjazm zmienia si na konfidencjonalny ton. - Nie, to ptaki to zsyaj, to idzie od ptakw, one lec z Afryki. To std idzie to szalestwo. Wiktor tylko klepie go po ramieniu, przekazuje mu oczyma: masz racj, i dalej idziemy w kierunku jego domu. - To ty tu jeste takim lokalnym guru wszystkich pijakw? - pytam go, czuj, e jego Chrystusowa dobro zostaje mi w pysku jak miertelne przedawkowanie krwek. - Zawsze su dobr rad, przyjacielu! Kademu, kto tylko poprosi - odpowiada Wiktor, szczerzc zby i prowadzc nas w kolejn alejk takich samych, sklonowanych budynkw. - Mam koncepcj - mwi Wiktor, a ja mam dosy jego koncepcji, chocia trzeba przyzna, e zlecenie jego guchoniemej matce wyprodukowania kotletw schabowych byo mistrzowskim posuniciem. Co prawda tylko my jedlimy kotlety, Wiktor zadowoli si ziemniakami z saat. Dzie wlewa si przez okno niczym lepka, biaa breja; leymy rozoeni na wielkim materacu, w pokoju Pana Wiktora, ktry sprawia wraenie magazynu setek mieci.

Wszdzie le okadki po pirackich kasetach, plakaty, jakie stare, obrzydliwe ciuchy, wszystko jest przeterminowane o jakie pitnacie lat. Nie ma adnych nowych mebli, za to s wszystkie te elementy dizajnu, ktrego tak ustawicznie chcemy si pozby, zapychajc go sterylnymi, nowoczesnymi formami - pilniowe pyty upstrzone nalepkami, wiklinowe makatki, i lady po fototapecie z zachodem soca. To jakie muzeum estetycznej mierci, pawilon martwych pragnie. I wtedy nie wiedziaem jeszcze, e to dopiero przedpokj, intro, co w rodzaju zaplecza. - Mam koncepcj. Posiedzimy u mnie par dni, a potem ja ruszam na festiwal Przestrzenie. Syszelicie o tym? - pyta Wiktor, popijajc kompot i palc papierosa bez filtra, siedzc otoczony kup kolejnych szpargaw - starych ksiek, szkolnych zeszytw, papierkw, celofanu, odpadw. Jasne, e syszaem o festiwalu Przestrzenie. O megazlocie licealnych najebkowiczw i podstarzaych gwiazd polskiego rocka, spdzie byda okrelanym jako duchowa uczta albo siedlisko za - i adne z tych okrele nie jest prawdziwe. - Syszaem - odpowiadam twierdzco. Jest ciepo i statycznie, jest spokojnie, mam ochot obwarowa si tymi jego mieciami i spdzi tu miesic. Nie wiem, czy chc jecha na jaki festiwal, a zwaszcza na Przestrzenie - co, co kojarzy mi si ze wszystkim, czym ju nie chc by. To jak wle z powrotem w stare dresy, w ktrych kosi si trawnik, i i w nich do knajpy. - Moecie si zamia - mwi Kaka, cicho bekajc. Splata rce na brzuchu, wida, e domowa kuchnia przerosa moliwoci jej odka - Moecie si zamia, ale ja w yciu nie byam na rockowym koncercie. - Podobno tylko stare dziady tskni za czym takim - wcinam si. Kaka nic nie odpowiada. - Jed tam co roku i sprzedaj tam swoje obrazy - kontynuuje Wiktor. - Moecie pojecha ze mn, chyba e musicie ju wraca do domu. Moe by fajna przygoda, pojedziemy na stopa, bo pocigi bd zapchane, tylu modych ludzi tam przyjeda. Tylu modych ludzi! - Pomylimy - umiecham si. Nigdy nie bya na rockowym koncercie. Wic bd facetem i speniaj marzenia. Zabierz j na zbiorowy wypas takich jak ona, dojrzewajcych dzieci, nasmarowanych kremami na pryszcze, rzygajcych od piwa, zatrutych tramalem; zabierz j i daj jej si pobawi, moe nawet pozna jakiego fajnego chopaka w podartych sztruksach i w swetrze specjalnie rozprutym przez mam, daj jej wej w taniec energii, w to wsplne poczucie, e nikt tutaj nie zda do nastpnej klasy. Speniaj marzenia. Dla ciebie wszystko, nawet dziesi takich samych koncertw ska pod rzd. Dla ciebie

wszystko, ksiniczko. - Co ty waciwie robisz, Wiktor? - pyta Kaka, rozgldajc si za telewizorem. O-ho. Nagle zauwaa telewizor - jeden z pierwszych Rubinw, takich, ktre same wybuchay emerytkom w twarz - i z rezygnacj znowu patrzy na Wiktora. Nie wiem, jak wygldaoby na tym Nintendo, ale efekt byby porwnywalny do zaycia duej dawki psylocybw. - Ja jestem artyst! - odpowiada, krzyczy i wyrzuca w gr rce. Wiedziaem. To ju koniec. Uoyem puzzle, on poda mi ostatnie dwa. - Jestem artyst, ale prawdziwym. Nie umiaem dostosowa si do szkoy. Wywalili mnie z liceum plastycznego, bo nie umiaem przeforsowa swoich koncepcji. Na przykad rysunek - czemu miaem rysowa jakie obiekty, materie, ktre ci panowie pooyli przed nos? Czemu miaem skada hod ich przedmiotom, gdy miaem swoje wasne? Jestem artyst, i tworz dzieo swojego ycia. Mog je wam pokaza! Chodcie, chodcie! I wstaje, ale ja daj mu rk znak, by usiad, bo przecie nie mam ochoty na ogldanie jakich malowanych sikami obrazw, wielkich afrykaskich bbnw, czy popiersi czonkw New Kids On The Block. Ty wariacie, nie teraz, chocia daj mi strawi, myl i patrz na Kak, ktra wci, intensywnie, poszukuje jakiego punktu zaczepienia w tym pokoju. Odwracam si w jej kierunku, zawsze si odwracam w jej kierunku, gdy zasypia, wyglda jak niedoywiony anio, jak silikonowa ikona. Zaciska pici, gdy pi. Przed czym trzyma gard? Przed arsenaem mam z rowymi smyczami? Sysz jak szepcze, jak wiedma gotujca pitny kwas na noworodkach: jeste ratlerem naszej rodziny. Zabij ich wszystkich, kochanie. Bd jak Bruce Willis w Ostatnim skaucie, zmczony, ysiejcy, mski w ten sposb, w jaki mskie s plamy szczochw na desce od klopa, ale uratuj ci przed nimi. Zaciska pici bardziej. Jedyna rzecz, jedyna rzecz, ktra powstrzymuje realk przed rozklejeniem si jak kartki szczepione schncym klejem, to obserwowanie jej kiedy pi. Zrobi im Guantanamo, wystawi przed nich pluton egzekucyjny. A potem zaniemy spokojnie. Gdzie w lesie. Na gumowym materacu nad jeziorem. Nad morzem. W hotelu. W twoim domu. W moim domu. W moim domu s tylko twoje zdjcia, ktre i tak nie zauwa, gdy nie wrc przez cztery kolejne noce pod rzd. W szufladach s tylko kolejne ceraty. W jabka, w gruszki, w poziomki, w krasnoludki, w sierotki Marysie, w taczce owoce i warzywa, jest nawet obrus w stylu pokj temu domowi", i grafika, ktra ma pokaza jakie kuby ze smalcem, pieczone domowym sposobem chleby. - To s relikty katolickich wypacze. - mwi gono.

W kocu dowodz ca sytuacj, kommander, a brylantyna przylepia mi wosy do powikszajcych si zakoli - chyba musz czciej stosowa ten patent. Idealnie kamufluje wszystko, chocia wygldam najgorzej, jak tylko mona, zmumifikowana skorupa, tupecik z sierci kundli. - Nie moesz trzyma tego w domu, siostro - zwracam si w kierunku kobiety, pani Alicji, pani Alicja wyglda jakby wlano w ni sto litrw rzadkiego budyniu, trzsie si trzymajc w rku ulotk Stranicy". - Nie moesz tego trzyma w domu, ale przede wszystkim musimy zarekwirowa te noniki. To muzyka szatana. Pokazuj palcem na plastikowy stojak upchany winylowymi pytami. To kolekcja skarbw, za ktre Wiktor daby przeprowadzi na sobie akupunktur zardzewiaymi gwodmi. Kylie Minogue, pierwsza pyta, rosyjska. Kriss Kross, pierwszy, oryginalny, Totally Krossed Out. Martika i Martika's Kitchen. Milli Vanilli. Oryginalne, amerykaskie longi, jeszcze z foli. MC Hammer - Let's get it started - PIERWSZA pyta MC Hammera, jak wyszepta mi do ucha Wiktor, to nie jest Please Hammer Don't Hurt Em, na ktrej byo Can't Touch This. - Skd masz te pene za noniki, siostro? - mwi w jej kierunku. Mieszkanie jest pene rzeczy starszych ni wacicielka. Wszystko pachnie rozrastajc si plech. Zke obrusiki, kwiaty kryszta za pknit szyb, krzywki, may, czarno-biay telewizor. Numery pisma Mj Dziakowiec" z lat 80. To jaki kompletny folklor. A raczej matryca dla mieszka, ktre s przecie bliskie nam wszystkim - pomieszczenia hodowlane dla babcio-cio, ukryte w miecie manufaktury rosou i sernika. Kaka idealnie spenia swoj rol. Wcinita w ohydn, czarn, pokutnicz sukienk stoi przy drzwiach, ciskajc w rkach segregator z numerami Przebudcie si", i patrzy, prbujc wygenerowa najbardziej szalony wzrok, jak to tylko moliwe. A rezultat jest jeszcze okropniejszy ni bym chcia - to maa, polska Carrie; pocztek jej miesiczki zabija ca rodzin w domu obok. - Siostro - patrz na ni, a w oczach mam wybaczanie, bo przecie oni wybaczaj, u wiadkw, w tych wszystkich sektach - musz to skonfiskowa. To narzdzie za. To niegodne. Oni zastawiaj na ludzi zgubn puapk - tak, jak to byo w ksidze Izajasza. - Ksidze Jeremiasza - mwi kobieta. Kurwa. Mimo wszystko te wbite w rajstopy, salcesonowate nogi nadal si trzs. - Tak, wanie tak. Nie gubi si. Otwieram t ich Bibli. Mog przecie trafi na cokolwiek - wystarczy odrobina fristajlu. To lepszy sport ni by kaznodziej telewizyjnym albo sprzedawc

plastikowych racw. - Boja przed Jehow, to jest mdro - mwi, pokazujc pierwsze przeczytane zdanie. - Posuchaj siostro, tych sw. Niech kamstwa Diaba nie mami ci gibkoci jzyka swojego. Kaka nie wytrzymuje, parska miechem, odwraca si do framugi. Wiktor tymczasem idealnie wczuwa si w religijny trans, stoi w rogu pokoju i poci si od spojwek po skarpety, przyciska do ciaa swj skrzany skoroszyt, pusty w rodku, ale przecie nie wszyscy musimy go otwiera. - Ja to spal! - mwi pani Alina, ten strach sprawia, e trzs si szklanki z herbat. - Nie, nie, my to zarekwirujemy i spalimy - mwi. - Nasz dom Betel organizuje co miesic takie caopalenia przedmiotw grzechu. Wiem, e strasznie pierdol. Ale ta kobieta kupi wszystko. Tu idzie o ostateczn stawk. O znalezienie si w ekskluzywnym klubie VIP-w, ktre trafi do miejsca, gdzie nie ma mierci, zmarszczek, miesiczek, upaww, internetu, maych zabawek, ktre mog pokn dzieci, wypadkw samochodowych, starych-kurew-konfidentek-ssiadek i nadpsutych jabek w warzywniaku. O wejcie do loy wybracw, ktra przetrwa pierdolnicie kosmodromu diaba i ostateczny fajt ze Zbawicielem. Tu nie ma artw. Mog jej powiedzie teraz, eby oboya si surowymi ziemniakami. To odrobin przeraajce, ale to dla sztuki, myl, patrzc na trzscego si z podniecenia Wiktora. - Jestem te prawie pewien, e ma pani kolekcj rwnie grzesznych magnetofonowych kaset - mwi, celujc w ni Karzcym Palcem Prawdy Wiktor klasnby domi w przypywie podziwu dla mojego geniuszu, ale zostaj mu tylko powieki. - To po synu - zaczyna si rozkleja Alina. A byo tak domowo, ciepo, przytulnie, ciasto z rodzynkami, przesodzona herbata, rozmowy o kocu wiata - w godzin moesz si nauczy, jak by dobrym wiadkiem Jehowy. - Jeli pani syn chce pani utrzymywa w grzechu, to niech pani to rdo grzechu odetnie, zaraajc go wielk mioci do jedynego Stwrcy! - to drugie zdanie, jakie powiedzia dzisiaj Wiktor, drugie po gdzie jest azienka", ale brzmi teraz z si wystrzau z obrzyna w kilkutonowy dzwon. Kobieta jest zamana jak patyk. Otwiera szuflad, aby zaprosi nas do raju pirackich tam. Wiktor ju nie moe opanowa podniecenia. Zasaniam go, gdy drcymi rkami buszuje po tych dobrach, mi ju nic nie mwi nazwy zespow, krci mi si w gowie, bior gryz sernika, odwracam si do tej pani, z czarn trwa, z grubymi okularami; wyglda jak rozcignity fartuch, do ktrego kto

nala jednak nie budyniu, ale mielonego misa, przyprawionego, gotowego na kotlety - Kady dom jest przez kogo zbudowany, ale tym, ktry zbudowa wszystko, jest Bg, siostro. Jehowa wszystko zbudowa, i wszystko widzi - mwi, patrzc w jej oczy. Po prostu poszlimy na jedno spotkanie w zborze, z zewntrz, i spojrzelimy na list adresow ludzi, ktrzy w dane dni maj czyci sal spotka. Nic prostszego. Wyszlimy po 10 minutach. Nikt nas nie zauway. Potem, w domu Wiktora, wbilimy si z nim w ohydne, dwurzdowe garnitury, a Wiktor schowa obkrconego dreda pod czapk. Czapk tumaczy chorob skry gowy - w domu jednej z kobiet tak bardzo wczu si w rol nowoczesnego Hioba, e zacz mwi o wypadku samochodowym swojej siostry i jej modszych dzieci, o hemoroidach swojej matki, dunikach, ktrzy nachodz go za pienine poyczki oraz stawowych blach, ktre nie pozwalaj mu spa. Doda jednak po chwili, e widzi w tym wszystkim potn, przezroczyst rk stwrcy, ktra pozwala patrze mu przez okno z zazawion nadziej i ufnoci, pokadan w nieskoczonej, Chrystusowej mioci. Kobieta si rozpakaa i przytulia go do kocistego, suchego torsu; nie miaa, niestety, adnych kaset. Oglnie krtkie tournee po okolicy, i podawanie si za inspekcj z domu Betel przynioso plon, ktry parzy go w rce. Dziesi numerw niemieckiego Popcornu". Dwie siatki winylowych pyt. Siatka kaset, i co waniejsze, okadek i pudeek. Prawdziwe skarby, jak cay komplet figurek Wojowniczych wi Ninja. Zachowan kolekcj samochodw z Turbo. Wszystko zarekwirowane jako zaraajce nienawici, wyprodukowane w kompleksie produkcyjnym Szatan Incorporated rdo za. - Nawet nie wiecie, jak bardzo mi pomoglicie. Dawid, kolego, twj pomys tkwi w jakich boskich rejonach geniuszu. To dla mnie absolutnie nieprawdopodobne, uchwyci tak ide! Tak myl! - mwi Wiktor, gdy prbowa utrzyma butelk z browarem pod sklepem Spoemu, gdy ju przebralimy si w normalne ubrania i oddychalimy gboko. Czuem, e musz i do domu, zmy z siebie te wszystkie leki, grzyby, psy, zbutwiae ksiki, nieprane firanki i biovital. - Moje dzieo jest ju prawie skoczone. Teraz mog je wystawi, pokaza wiatu. Pokj pamici" jest ju skoczony - oddycha gboko, wlewajc w siebie kolejne zastrzyki piwa, a Kaka wertowaa w wielkim worku z kasetami, co i raz zasysajc powietrze ze zdziwienia, e co takiego mogo kiedykolwiek istnie. Gwniara. - Bylimy nieli - umiecham si do Wiktora. - To byo fascynujce, e te oni nie maj przy tym ubawu. Przecie mona byo z tymi kobietami zrobi wszystko, nie wiem, kaza im

taczy na stole. Jak byem may, to chciaem by policjantem, jakim kolesiem w aparacie represji i robi ludziom naloty, rewizje. To jaki wpyw kapitana Klossa i filmw o Powstaniu Warszawskim. Ale to byo jeszcze lepsze, ni by hitlerowcem. To by totalny sadyzm. - Jedna z tych kobiet tak si przestraszya, e powiedziaa, e jeszcze sprawdzi, czy koleanki nic nie maj, to nas powiadomi - rzuca Kaka znad worka z pytami, nie mogc wyj z podziwu nad kaset Snap. Na okadce Turbo B celowa w nas karabinem czarnego palca, a ja zaczem si zastanawia, e w tym stroju - czarnych lateksowych spodniach i wojskowej kurtce - czy to wanie nie on byby idealnym religijnym indoktrynatorem. - Nie wiem - mruczy, wci oszoomiony - Strasznie mi pomoglicie. Naprawd, bez was nie mgbym tego zrobi. Jestem wam strasznie wdziczny. - I co teraz z tym zrobisz? - pyta Kaka, pociga yk piwa - ona jednak si nie przebraa, nadal tkwi w tej czarnej, zowrogiej szmacie; widocznie rola crki szatana, uciekinierki z jakiego obozu dla purytaskich ekstremistw, bardzo jej odpowiada. - Nie wiem, nie wiem, zupenie nie wiem - krci gow Wiktor. - Zupenie nie wiem. Najwaniejsze jest to, e w kocu jest to skoczone. To jest ta jedyna, najwaniejsza rzecz. Naprawd wam dzikuj, z caego serca. I po chwili dodaje: - Czy nie przeszkodzi wam to, jeli nazw was swoimi najlepszymi przyjacimi? - To troch kiepski wybr - musz jako odbi taki atak bezinteresownego dobra. Jestem zym czowiekiem. Nie mona wystosowywa w moim kierunku takich Chrystusowo pojednawczych gestw. Jestem kawaem chuja, i mog kocha tylko jedn osob jednoczenie, nawet gdyby caa reszta przynosia mi pliki banknotw i mwic, smarowaa mi uszy sodk herbat.. Ale Wiktor nie sucha, tylko przygarnia nas do siebie i przyciska bardzo mocno, tak, e tkwimy w terapeutycznym trjkcie, syszc szum wasnej krwi. Czuj si dziwnie nagi, jakbym si publicznie wyspowiada przed ca rodzin, i ju po chwili zaczynam si wierci. I dopiero teraz zauwaam, e musimy si wszyscy umy, bo przesiknlimy zapachem starcw tak bardzo, e chyba zaraz zaczn nam od niego wypada zby i siwie wosy. Zabior ci na ten festiwal, maa. Zabior ci gdziekolwiek. By moe problem tkwi tak naprawd w tym, e ja ju zapomniaem o co chodzi, z tym caym byciem nastolatkiem. Ten zoty py na powiekach, te wiszce w powietrzu zawiesiste grudy magii - to jest ju za mn, i wzbudza we mnie jedynie smutek, kiepsk, parujc z brzucha i zniszczonych staww nostalgi. A ty masz to wszystko dopiero przed sob - cae to

krtkotrwae, zasmarkane pikno. I ja mam ci to da. No dobra, niech ci bdzie, jeli ju decydujesz si przey te-chwile-ktre-pamita si przez cale ycie, jeli to wanie sceny ze mn w roli gwnej maj ci obla mzg miodem, gdy bdziesz umiera, nie ma sprawy. Wchodz w to. Zreszt, ty nigdy nie umrzesz. Tylko e wiesz, bd zniesmaczony pijany, bd marudzi, bd odrywa z nudw nalepki z kadej butelki piwa, bd wkurwia si kadym kolejnym wychodzcym na scen zespoem, wysanym tutaj z delegacj z domu kultury, z kad pijan dredziar, ktra si o mnie potknie i z niemym plaskiem wylduje pyskiem w bocie. Ale jeli to ma by dla ciebie co fantastycznego, jeli masz wpi sobie we wosy jakie durne, plastikowe kwiaty, obwiesi si jakimi drewnianymi kuleczkami i amuletami przeciw torsjom, jeli masz przez sze godzin siedzie mi na barana i bi brawo, i gwizda, i pokazywa cycki, to nie ma sprawy, jeli chcesz i ze mn, i nad ranem kra ledzie od namiotu, wdycha eter, plu na ludzi, wybija szyby w sklepach, naprawd, nie ma najmniejszego problemu. Wiesz, ja miaem to szczcie dosta co wicej, konsolowy dzieciaku, dlatego to rysowanie ci nowego wiata bdzie takie lekko smutne. Dlatego musz ugotowa ci nieletni power z czego, co jest substytutem, kitem, bazarem. Bo kiedy, jak wyczysz ca elektronik wok siebie, ksiniczko, to wyszepcz ci na ucho histori, miejc si sam z siebie, jak to kiedy, dawno temu, w innym czasie, w innym miejscu, inny zespl wyszed na scen o pitej rano, i wysadzi nam powietrze, zdetonowa ca aur, i wszyscy ludzie powstawali ze piworw, oblani potem, mylc, e to ju koniec wiata. Polska zota modzie. Zabior ci do nich, jeli chcesz, ale nie oczekuj rewelacji. Chocia, tak naprawd, moe bdzie ci lepiej z nimi ni z dwudziestokilkuletnim starcem, ktry potrafi ju tylko fotografowa otoczenie przekrwionymi oczyma, cedzi na jego temat oczywistoci, coraz bardziej si na nie zamyka i czeka, a zatruj go jego wasne, wydzielane wraz z lin toksyny. Wiktor stawia na pce ostatni kaset. Gadzi jeszcze tylko fototapet z jesiennym lasem, jakby chcia j bardziej wprasowa w cian. - To ju koniec - umiecha si, i chyba z oka cieka mu za, ale nie patrz, bo mi te mokn oczy. To takie desperackie, tak nieracjonalne, tak dziwne, e przekracza wszelkie granice wzruszenia. Pokj Pamici to po prostu pokj. Jeden z pokoi w mieszkaniu Wiktora. To pomnik. To ocalae miejsce. To mauzoleum zbiorowej pamici. Niech to wszystko chuj strzeli, jeli nie jest

to prawdziwe dzieo sztuki. - Nie rozumiem - mwi Kaka, ale czy ona ma jakiekolwiek podstawy, by rozumie? Ja jestem zafascynowany. Zastanawiam si, czy ten zapach jest naturalny, czy on go jako wydestylowa, skompresowa do postaci dezodorantu i rozpyli po pomieszczeniu. Pokj Pamici to pokj, ktry wyglda, jakby zmara w nim pitnacie lat temu czyja siostra albo brat, i rodzina postanowia od tamtej pory nic w nim nie zmienia, ewentualnie wyciera kurze i podlewa paprotki. To rezerwat tosamoci. Sny PRL-u zmumifikowane do rozpieprzonego pokoju. Tosamo kulturowa, zdecha bardziej ni wracajca na fali retro estetyka przydziaowego M3. To co gorszego, duo bardziej niechcianego - jej kopulacja z pierwszym ciepym oddechem wiejcym znad RFN, hurtowniami pirackich kaset, grami Pegasus i muzyk chodnikow. To mj dom. Na cianie wisi fototapeta, ktr pewnie przeklei z tamtego pokoju, stara i w jaki zabjczy sposb pikna, obraz, ktrego wpyw na potraktowany psychodelikami umys mgby by icie katastrofalny. Na stoliku nocnym ley kolekcja pism - Bravo", Popcorn", Nowa Fantastyka", wiat Modych", wierszczyk", Pomyk". Na ziemi stoi dwukasetowy magnetofon Osaka. Szereg plastikowych stojakw na kasety Celowo niedziaajcy gramofon. Plastikowy stojak na pyty. Plakaty. Wszdzie plakaty. I szczegy. Zeszyt, taki jak z podstawwki, zote myli, w ktrej caa klasa odpowiadaa na bzdurn ankiet. Karty do flirtu. Lektury szkolne, Pamitnik narkomanki i biografia New Kids On The Block. Kalendarz nastolatki. Kartki pocztowe. Przylepione do ciany znaczki z harcerstwa. Zdjcie klasowe, z jedn twarz wypalona zapalniczk, a drug ujt w rowym sercu. - Kim ona jest? - pytam Wiktora, patrzc na galaktyk nalepek na pilniowej meblociance. - Skd wiesz, e to ona? - Nie ma adnych gazet o samochodach. Nie ma adnej motoryzacji. Komiksw, poza Kajkiem i Kokoszem. To dziewczyna, zrobie pokj dziewczyny. - Moe to ona - mwi Wiktor, pokazujc na Kak - pitnacie lat temu. - To moja siostra - powtarzam, i zaczynam wertowa rzucony na st pamitnik. Jest napisany przez pitnastolatk, szesnastolatk. Zaczynam czyta pierwsze linijki. Dzi w szkole Magda spytaa si mnie, czy rzeczywicie podoba mi si Jarek. Jarek bardzo mi si podoba, ale odpowiedziaam jej, e nie. Mogaby by zazdrosna. Podoba mi si, bo zachowuje si, jakby by troch starszy. Nie jest tak gupkowaty jak reszta, ktra tylko

graaby w pik. Jest wyszy, i ma ju prawie zarost, i takie adne smutne oczy. Dzi siedziaymy w parku i on przeszed obok i umiechn si do mnie. Ciekawe, czy tak samo mu si podobam? A moe on rwnie lubi troch starsze dziewczyny? Pismo jest rwne, odmierzone, nie zdradza ladw adnych emocji. Pismo pitnastolatki, ktra kaligrafuje, chce perfekcyjnie zmieci si w wydzielonej dla niej przestrzeni, skrupulatne, zadbane i dopieszczone litery, w ktrych mog kry si nawet najwiksze rozchwiania. - Ty to pisae? - pytam Wiktora. - Nie, to oddaa mi ona brata, to specjalnie na moje potrzeby. Na potrzeby Pokoju Pamici. Zamykam pamitnik i wychodz. To ju o jedn pitnastolatk za duo. Zdecydowanie. Odchodzimy spod klasztoru. Kaka ma cay czas t sam obrzydliw, czarn krep, ktra zupenie krpuje jej ruchy, gdy usiuje przedosta si przez metrowej wysokoci traw. - Chodmy szybko do domu, chodmy zimno, moi drodzy, pochorujemy si - popdza nas Wiktor. - Napijemy si herbaty ciepej, ju spokojnie, ju jestemy poza zasigiem szalonego zakonnika. Sysz wierszcze. Stawiam kroki dzielnie, szybko, jednak wolno, starajc si, eby Kaka nadya za mn. Nagle ona potyka si i przewraca. Wielki szum, szelest, chrupnicia drewna. Podbiegam sprawdzi, czy nic si jej nie stao, ale nawet nie pacze, sapie tylko zdenerwowana. - Jestem zmczona. Po co w ogle tu przyszlimy. eby powystrzela nas jaki wariat. I nawet nie weszlimy do adnych lochw. I nie bylimy na cmentarzu. Tak jak obiecae, Wiktor, e pjdziemy - aa - na cmentarz. - Spokojnie - mwi do niej, podajc jej rk by wstaa, i nie dajc jej nawet sekundy na sprzeciw, podrywam j do gry i bior j na rce. Jest lekka, jakby zamiast koci miaa jakie plastikowe wydmuszki. - Cicho - mwi, ubiegajc proby o postawienie na ziemi. Te jednak, nie wiedzie czemu, nie nastpuj. Idziemy do domu Wiktora, poruszam si bardzo ostronie, skanujc wzrokiem podoe, eby przez przypadek nie wywrci si razem z ni. Co wypada jej z kieszeni i gucho uderza w traw. Stawiam j na chwil, eby to podnie. Ona nic nie mwi, a ja wiem, e to ten tajemniczy przedmiot, ktry dostaa od pani Eli. Bior to do rki. To bransoletka, rowa, plastikowa i tandetna, w te kwiatki, mieszny, peerelowski fetysz. Odpad pamici, jeden z tych, ktre przechowuje si kilogramami w

tandetnych puzderkach. Obracam go w doniach. Wydaje mi si, e drug czci zestawu ma by moje zdjcie. Czy mam jej ju jakie da? - Dostaa to od mamy na osiemnaste urodziny - mwi Kaka; zakadam jej to plastikowe gwienko na rk i z powrotem j podnosz. Przyciskam jej gow do klatki piersiowej. Ona lekko wzdycha, i przytwierdza to zaczepienie zacinit pistk. Przeskakuj przez przewrcony konar, i mijajc wczony samochd z zapalonymi wiatami, w ktrym pewnie jaka para szybko si uszczliwia, zanim minie umwiona z rodzicami pora powrotu do domu, i wyobraam sobie, e wanie przekroczyem lini strzau szalonego zakonnika, a on, zrezygnowany i purpurowo spocony, odkada karabin, klnc pod nosem.

LEVEL 6
- Czy dobrze si bawiiicieeeeeeeeeeee??????? - TAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!! Nie. - Czy bawicie si naprawd zajebicie??????????????? - TAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! Zaniknij pysk. - CZY KADY Z WAS MA JU SWOJ PRZESTRZE????????????????????????? - TAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Stul ryja, pedale. Jest gorzej ni mylaem. Nie, nie mam swojej przestrzeni; za kadym razem, gdy znajd chociaby mj wasny metr kwadratowy, jest mi wydzierany przez jakich dugowosych troglodytw, opakowanych w sprane koszulki, na ktrych s same ikony z wyprzeday, nadrukowane laserem, Nirvana, wszdzie widz Nirvan, musiabym chyba wzlecie w gr, albo wpuci na scen jakich szalonych Japoczykw - terrorystw, ktrzy spowoduj u wszystkich uszkodzenie suchu,

eby j osign. Pkajce koci i bbenki uszne, wymioty, pot - tu kady poci si, jakby mia by zaraz rozstrzelany. A jest ich tu jakie kilkaset tysicy, rozwrzeszczanych, machajcych rkoma, w amoku, tylko eby jeszcze ten amok by czym powodowany; niestety, za chwil wyjdzie na scen zespl Maczanka, rozstrojone gitary i akordeon, dready i niewyprane sztruksy, i od razu od mzgu id mi ptle puzzli - tomiki poetyckie, plecaki ze stelaem, brak depilacji, przegrywane kasety, meliny w kamienicach, akademiki. Witaj w stolicy kulturowej Polski Z. To ich festyn. Ale Kaka jest zachwycona. Chonie ten spektakl, zanurza si w nim, by zaraz wypyn na powierzchni, z ustami penymi piwa i piskliwego krzyku. Nie zwraca uwagi na to, co gra. Muzyka to tylko to, napdzajcy szalestwo tpy, gony, rozstrojony motor. Bardziej absorbuj j przechodzcy ludzie, zaczepianie ich, angaowanie ich w setki rozgrywek; gupie miny, chwytanie za rkawy, oblewanie pynami, zadawanie pyta. Moja rozrabiara, wrzucona w chaos, w otoczenie, ktre daje jej setki moliwoci ingerencji, w gr, w ktrej decyzyjna wolno jest nieograniczona, czuje si bardziej komfortowo ni w domu. Tu nie ma czterech moliwych wersji odpowiedzi, jak w grze RPG. Tu s ich tryliony. Tutaj potny algorytm zaprogramowa osobno kadego statyst dajc mu sztuczn, lekko szwankujc, ale jednak inteligencj. W yciu nie bawia si tak dobrze przy adnej grze video, jak przy Rzeczywistoci. Zauwayem to ju w Sopocie - ale teraz jest to oczywiste, staje si przezroczysta, zamienia si w jedn, wielk Interakcj. Jeli chodzi o personifikacj, ja za to jestem Wkurwionym Zniesmaczeniem. Kto wyglda idiotycznie, na przykad jaki cherlawy kole z powczepianymi we wosy kwiatami, wygaskany przez mam post-hippis z zepsutymi zbami, i Kaka si z niego mieje, mieje si mu w twarz, no i on te zaczyna rechota, myli, e to jaka astralna komunikacja, taniec dusz, karmicznie porozumienie jakie moe si nawiza tylko midzy modym chopcem i mod dziewczyn, a ona mieje si jeszcze goniej, z tego, e on zacz si mia. Co za zjeb. Czuj si tu fantastycznie. Jest moja. Kto ma mi j zabra? Jaki wyjcy teksty kadego kolejnego zespou niedomyty idiota, wygldajcy jak Eddie Vedder z Radomia? Creczko, siostrzyczko, nie oddam ci takim ajzom, nawet jeli zagrozisz mi ucieczk z domu. Ju nawet nie ma si co bawi w dopowiadanie historii do poszczeglnych osb. One spywaj na nas, atakuj, wymieniamy je pomidzy sob telepatycznym transferem, przez moje donie, ktre trzymam jej na biodrach tak, aby mi nigdzie nie ucieka. To olbrzymie pole, festiwal nazywa si Przestrze - i trudno byo o lepsze nazewnictwo; to hiperobszar, zagracony i zasrany ludmi, obwarowany atwopalnym materiaem namiotw.

Wszyscy bekoczcy, uginajcy si pod samymi sob, nie zwracajcy uwagi na nic, co si dzieje. I moe w nich rosn elektryczne kule wiata, ktre zamieniaj ten chaotycznie nakrcony film w epopej najpikniejszych sekund. I moe rzeczywicie jestem jak nasmarowany naftalin staruch, ktry tylko z nienawici si mieje, gdy modzi zachodz w cie, a jego kolega potyka si i amie nog. Ale jeli tak wyglda wito wolnoci, to prosz, zmiecie mnie w Hitlera. To po prostu wentyl bezpieczestwa. To programowanie cudzego ycia jakim substytutem prawdziwej energii. - Skd jeste?? - krzyczy do Kaki inny kole, pucuowaty obstrzyony tak, eby pasowao do wiszcych na cianie zdj drogich motorw w antyramach. Czyli el z wosw cieka mu na prost twarz, a od decybeli pkaj mu pryszcze. Rwnie dobrze mgby to by jakikolwiek inny osobnik - odbijaj si od nas setkami, jak wystrzeliwane z zepsutej maszyny tenisowe piki. Jest gono. Jest ciemno. Jest gorco. Jest kiepsko. To pieprzony festiwal muzyki modzieowej. Za jakie grzechy. - Daleko, daleko std - mieje si Kaka, dalimy jej z Wiktorem zapali troch trawska i teraz w ogle zamienia si w cyniczn kusicielk, w biaego anioa, ktry skrca karki swoj wt doni. - Czyy dobrzeeee si bawicieeeeee?????? Tuuuu Maczankaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I nasz pierwszy kawaek!! Trupie pole! Znacieee toooooooooo????????????????????? - Jak daleko? - cieszy si warchlak, ale porywaj go ju rce kumpli do pogo, przeronitych dugowosych chopcw w czarnych koszulkach zwiastujcych upadek chrzecijastwa, ktre dostali na Boe Narodzenie. - Mam tak sam! - mieje si Kaka pokazujc na jedn z koszulek. Naelektryzowane disco polo z politycznymi, wierszowanymi tekstami zaczyna napierdala przez przody z tak werw, e cay tum zmienia si w jedno wielkie wesele. - Ej, ten zesp jest strasznie do dupy - mwi do Kaki - chodmy std. - A mi si tu wszystko podoba - cieszy si Kaka, i wyskakuje w gr, gdy tylko wokalista daje znak; wszystko jej si podoba, podoba jej si ten stutysiczny ukad przywspczulny te odbijajce si od siebie akcje i reakcje. Jeli bye kiedy na imprezie licealnych grandowcw i kojarzyo ci si to z jakim niskobudetowym, egzystencjalnym filmem, to wiedz, e teraz jestem na planie Ben Hura. - A mi si tu wszystko podoba! Jak chcesz, to id - mwi, wwiercajc mi si chudym tykiem w biodra. - Nie ma szans - wzdycham. - Musz ci pilnowa, bo jeszcze gdzie si zgubisz. Nie

zgub si, dobra? Umiecham si i ona podchwytuje ten umiech. - Nie zgubi si - z ust sypi jej si nasczone piwem pery, i wpija rk w moje przedrami. Nie zgubi si. Wiem to, nie zgubi si, a ja jej nie zostawi. Daj jej nowe piwo, bo wypia ju stare, jakbym chcia j specjalnie upi, a ona odpowiada: Merci. Ten zesp jest jak telewizor, na ktrym leci Disco relax, podpity do kilkusetwatowego, zniszczonego wzmacniacza, ale nie mam prawa jej zostawi. Obiecaem to sobie. To byo sowo rycerza. Nie zostawi jej, choby na t topic si w pocie i wygazowanym piwie nieletni armi kto miaby spuci sarin i defolianty. Nie ma takiej moliwoci. Nie dzisiaj, nie teraz, i w ogle nigdy. Decyzja zapada. Jedziemy. Nie byo to zupenie nic do gadania, bo Wiktor i tak si tam wybiera, a entuzjazm Kaki wybucha jak choinkowe bombki wypenione atwopalnym zlotem. Nie wiedziaem, czy Wiktor jest nam nadal potrzebny. Czy co jest ju odbudowane, czy moe jednak nie. Ale z drugiej strony mielimy ju wystarczajc liczb porednikw w naszych relacjach. Dosy iluzji, roztaczanych przez niezrealizowane yciowo czterdziestoletnie stare raszple. Nie mam zamiaru by twoim adnym wspomnieniem, ogrzewajcym ci w zimie ycia. Nie bdzie adnej zimy twojego ycia. Teraz musz wsta, wcign brzuch, napi muskle i dziaa, bra, ksztatowa, pomaga i by tym, czego wymaga pieprzony patriarchat. Do dziea, rycerzu. Jeli chodzi o wychodzenie na stopa, to tym razem jednak byo duo leniwiej, ni gdy wychodzilimy we dwjk z jej domu, nakrceni, eby jak najszybciej spojrze w pysk temu szalestwu, ktre zupenie znikd weszo nam do gw. Bya jeszcze pitnasta, gdy siedzielimy na awce przed domem Wiktora i w skupieniu czekalimy, a przebiegnie obok nas jakakolwiek forma ycia. - Ale bdziesz miaa okazji, by porozrabia. Duo wicej ni w jakich nudnych hotelach - miej si do niej, kadc jej rk na ramieniu. - Bez wtpienia - mwi. I po chwili dodaje - wiesz co, Dawid, to zajebicie, e z tob pojechaam. W rodku ronie mi supek ciepego, updzonego na winiach spirytusu, ktry ogrzewa i pali.

- Strasznie si ciesz. To pierwsza taka przygoda, i nawet nie wiesz, ile tobie zawdziczam. Cisza. We oddech. Jeden i drugi. Udao ci si, kowboju. Ale dla rwnowagi, przypomnij sobie o czym nieprzyjemnym, tak jakby mia obciy sobie nogi, eby nie odfrun. - A twoi rodzice? - Pewnie mnie szukaj. - Moe do nich zadzwo? - w sumie dopiero teraz przypomniaem sobie o istnieniu tych ludzi. I zaczem czu, jak skronie zaczynaj mi przecieka panik. Przecie to, co zrobiem, rzeczywicie podpada pod pedofilskie porwanie. Sowo rodzice" zadziaao jak pobudka elektrowstrzsami. Rodzice - matka i ojczym - dwoje czyhajcych gdzie w oddali demiurgw, awatarw za z wsami i ylakami. Przez chwil poczuem si, e rzeczywicie w jaki niemy sposb odpowiadam przed tymi ludmi. No bo co mam zrobi, jak to wszystko si skoczy? Przyprowadzi j za rk pod drzwi, opakowa w papier i zostawi pod drzwiami? Przylepi do drzwi dugi, przepraszajcy list? Napisa maila? Bd mnie szuka. Nacinij play w kamerze wystosuj za mn listy gocze, wyl jak komrk STASI, Grom, bd musia uciec do Holandii i mieszka na dworcu, a w kocu zamarzn gdzie na ulicy, umr na febr od arcia z dyskontw, i ostatnim przebyskiem wiadomoci bdzie jej widok, na hutawce, przesterowany brzdk upadajcych tetrisowych klockw, jej blada skra i drenie powietrza. Jaki czas pniej przypomnia mi si ten tok mylowy, a wtedy pozostao mi ju tylko si zamia. Jaka ty jeste liczna. - Dzwonili do mnie na komrk, ale nie odbieraam. - Zaraz, to ty masz komrk? Twj brat mwi, e nie masz... czemu nic nie powiedziaa? - Nie chcia ci da numeru - umiecha si. - Opiekuczy starszy brat. Nie syszae o czym takim? - Czemu nic nie powiedziaa? Wtedy, w Sopocie... - I tak bya cay czas wyczona. - Po co bra wyczony telefon? - Mam jedn fajn gr na telefonie. Niewane. Nagrywali si na skrzynk pocztow. Matka pakaa, ale kurcz, nie stresuj si, to ciebie w ogle nie dotyczy. - Jak to mnie nie dotyczy?

- Nie dotyczy. Uspokj si. To ja si bd przed nimi tumaczy. Ale co oni mog mi zrobi? Czego mam si ba? e zabroni mi wychodzi z domu? I tak nigdy nie wychodz z domu. e mnie uderz? A niech mnie uderz. e zabior mi pienidze? Po co mi pienidze? Nikt mnie nie umierci. Czego mam si ba. Rusza bezgonie ustami i powietrze zaczyna si zawiesza wok niej, wiat czeka na kulminacj, puent, na to, co powie. Zakada rk na rk, poniej piersi, odwraca si do mnie, tak, e nie siedzimy ju obok siebie, ale tak jakby naprzeciwko - na tyle, na ile pozwala awka. Moe na mj telefon te wydzwania moja matka. Chocia najpierw musi znale swj wasny. Doj do suchawki. - To wszystko, co stao si do tej pory - mwi - byo warte wszystko. I naznacza mnie drobnym buziakiem, ktry pali jak kropla gotujcego si mleka. A ja si umiecham, na tyle, na ile pozwala mi rozrywajce mnie przewiadczenie susznoci tego, co robi. Poczucie wygranej. Uderzenie sensu. I strach, e jednak nie powiedziaa mi wszystkiego, e co zagrzebaa i zakopaa przede mn, mwic - ciebie to w ogle nie dotyczy. Dotyczy jak cholera - ale przecie jestemy nieuchwytni, niedocignici, jestem chory i dziki wariat, ktry gna na koniec wiata, rozrzuca wok resztki wasnej gowy, rozrywa samego siebie i kawakami, ktre zostaj, maluje na nowo wiat. wiat jednak jest nasz. Dziki za informacje, maa. Bo teraz, jakkolwiek gupio to brzmi, jak bardzo nie jest ukradzione z polskich niby-rockowych kompaktw, to do cholery, nie ma ju gry, na ktr nie moglibymy wbiec. Jestemy wycignitymi rodkowymi palcami o identycznych liniach papilarnych, wbitymi w samo centrum tego mieciowiska. I tylko my jestemy prawdziwi. Uwierz mi. Tylko my. I chyba jest tak, jak czuem to w yach i moczu, tak, jak mi si nio, tak wyranie, e nad ranem kasowaem z tego twardy dysk - po prostu jest tak, jak naprawd miao by. Na stopa wyszlimy dopiero koo osiemnastej, gdy niebo stracio ju olepiajco bkitny kolor, i mona byo si poczu lepiej, zakadajc bluzy i swetry. - Autostop w nocy - mwi Wiktor. - To prawdziwe wyzwanie. Jeli chodzi o dzie, to zupenie mnie to nudzi, moi drodzy. Nic w tym nie ma. W nocy - s najciekawsze przygody, najciekawsi ludzie, i oglnie jest najciekawiej. No i nikt nie zajmuje ci miejsca na stopa. I nie jest ci gorco. Nie wierz mu, ale rozpylam wok siebie mio i spokj. Przecie nie jestem ju sob.

Jestem mioci i szczciem. Patrz na moj pikn Maryjk, ktra od rana nie przestaje si umiecha, mzg wierzga jej z podekscytowania, oczy robi setki fotografii na sekund. Moje te. Bo to dopiero pocztek, umiecham si, pocztek tego, co tak naprawd ma si sta, mam to przeczucie od rana, przeczucie, ktre przeraa i zatapia w szczciu jednoczenie, zalepiajc usta skuteczniej ni opakowanie przeterminowanych gum do ucia. Stanie si co naprawd niedobrego, to wisi nade mn jak kowado nad postaci z kreskwki, ale wdycham ten r, ktry nawietla nas, uspokj si, twoja karma jest na szczycie, yjesz w zdjciu z wakacji, wic si uspokj. Ahoj, przygodo. - Ej, nie wiecie skd tutaj zaatwi blanty? Prbujemy znale nasz namiot. Nie wiem, gdzie jest Wiktor, ale pewnie te prbuje znale nasz namiot, krc po olbrzymim, upstrzonym podobnymi, kupionymi po dyskontowej cenie kopuami z ceraty. - Nie wiecie? - Nie wiem - patrz na kolejnego, dugowosego, rozbieganego i niskiego szaleca, ktry wpada na mnie w koszulce ze zrobionym markerem napisem Socina Punks Pany. Jego wzrok jest bdny, jakby posmarowali mu oczy olejem z domieszk bielunia. To jaki wariat, tu s sami szalecy, ogupiali i bezbronni. - Nie wiem, ale powiniene uwaa - mwi Kaka, i nie wiem, na co powinien uwaa, ale mwi mu: - Uwaaj. Ci z konkurencyjnej, katolickiej imprezy, tam za ogrodzeniem, wysyaj tu takie patrole, wiesz, klechy incognito, i oni chodz tutaj i aresztuj ludzi za mwienie wulgaryzmw, picie alkoholu i dotykanie si poniej pasa / powyej kolan. Suchaj, usypiaj tych ludzi, i cae ich samochody wywo do takiego laboratorium w podziemiach Jasnej Gry i robi im pranie mzgu, puszczaj im w kko film o ojcu Pio i program Ziarno. Wychodzisz stamtd i generalnie, przez trzy miesice czujesz si le, a potem dochodzisz do wniosku, e pomoe ci tylko seminarium. Kaka opluwa si piwem ze miechu. - I wiesz, ale dowiadujesz si wielu ciekawych faktw. Na przykad historii o mnichu snajperze - dodaje, lekko si zataczajc. Jeli co bije z tej tpej twarzy, to jedynie dezorientacja. Dezorientacja na poziomie zapomnienia o wasnym nazwisku. - No skocz pierdoli - on nawet nie patrzy w moje oczy, wyglda jak jakie zombie z przyczepionym do dupy magnetofonem Kasprzak, z ktrego nadaje jaki schowany na zapleczu

reyserki, sterujcy tymi wszystkimi idiotami Mistrz Gry. - To znaczy nie aresztuj, ale zabieraj do czego w rodzaju izby wytrzewie. I robi tam egzorcyzmy - mwi, starajc si by miertelnie powany, a Kaka parska miechem tak, e a odgina si w d, aby uziemi ten wybuch. - No skocz nakrca mi tak jazd, macie traw? - pyta stanowczo, a ja urywam: - Nie, nie mamy - ucinam i odchodzimy w kierunku namiotu, i zostawiamy go tam, z tym niejasnym poczuciem dezorientacji, ktre zostanie mu do koca ycia; poczuciem, e gdzie, kiedy, pozna dwoje ludzi wlepionych w klisz tej teraniejszoci z zupenie innego filmu, e przez chwil dozna iluminacji - przez uamek sekundy zobaczy wiat jako niekoherencj, fotomonta, emaliowany w swastyki i krzye, garnek z odgrzewanym chaosem. e po prostu kiedy zrozumia, e tak naprawd jest kompletnym idiot. Zakochaem si przed chwil, w drodze do namiotu. Kadzie mi gow na ramieniu, gdy w kocu wsiadamy do samochodu, prowadzi jaka para, ktra te jedzie na festiwal, jest noc, to dobry samochd, szybkie audi, on ma sportowe okulary za trzy stwy, ona szalik od Bennetona, z gonikw dopieprza mi basem po flakach jakie transowe techno, pene mlaskajcych o uszy, kujcych hakw. Kady z nich uaktywnia mini-migren w kolejnym punkcie mojej czaszki. To antyakupunktura. - No, to Wiktor, jak si apie stopa w nocy? - spytaem, gdy po czterech godzinach, dwch kawach, dziesiciu szlugach i trzech wysikaniach si przeczytaem ju wszystkie moliwe gazety na stacji benzynowej. W tym dwie kupiem, eby nikt mnie przypadkiem stamtd nie wyrzuci. - Zobaczysz, zaraz kto si zatrzyma! - krzycza Wiktor przy lodwce z piwami, bez przerwy umiechajc si do sprzedawcy w czerwonej kamizelce, ktry wyglda ju, jakby mia zawiadomi policj. Niech zawiadamia, pomylaem, przynajmniej nas gdziekolwiek zawioz. W samochodzie Kaka zasypia od razu. Za oknami miga czer - ten facet jedzie jak kompletny pierdolec, wyprzedza na pierwszego, pakuje si pomidzy dwa tiry, tak, jakby robi jakie dziwne badania na wytrzymao pcherza i wysoko skali gosu pasaerw. - Jedziecie na festiwal? - pyta, przekrzykujc boksujce w goniki pici basu. - Tak, tak - mwi. - My te, ale tylko na jeden dzie - mwi, dodajc - Ja chyba ju jestem na to za stary Jedziemy pniej na Sowacj, do znajomych.

- Ja chyba te. - Te jedziesz na Sowacj? - Nie, chyba te jestem za stary. Dobrze, e Kaka pi i nie widzi jak on prowadzi, bez przerwy jeszcze odwracajc si do mnie, odklejajc oczy od drogi i przeprowadzajc na mnie jak durn ankiet. - Ile masz lat? - Jakie dwadziecia sze. Chwila milczenia. - To tyle co ja. Chwila milczenia, a raczej oddanie gosu jego omoczcemu Audi A6 za kilkadziesit tysicy. Tak mi si wydaje. Nie umiem w ogle wycenia samochodw, wic wyceniam je minimalnie. - Moe chcecie zapali jakie jointy? - odwraca si w naszym kierunku. - Moemy chcie, drogi kolego - umiecha si w jego kierunku Wiktor, ciskajc na kolanach swj plecak. Tylko nie to. Moe jeszcze zajedziemy na kolejn stacj, a on si spyta, czy nie chcemy przygrza brauna, a potem zaczniemy jecha dwiecie dwadziecia, i on odpynie za kierownic? - Ale nie mamy bibuek - mwi facet, podkrcajc basy jeszcze goniej. Pieprznicie z subwoofera jest tak potne, e mam wraenie, jakby samochd wystrzeli si z rakiety, jakby kole odpali jakie dodatkowe, wodorowe turbo, pozwalajce osign mu prdko dwiku. Dziewczyna nic nie robi - wnioskuj, e jest zamroczona, pi, albo w przeraonym, dygotliwym milczeniu znaczy uryn t drog, skrzan tapicerk. - My te nie - mwi, przyciskajc Kak do siebie, a siebie do Wiktora. Razem chyba umiera si lepiej. - Suchaj, chyba gdzie was ju widziaem - mwi kole - odwraca si, nie widz jego oczu, przez t czer, zapach obi i okulary przeciwsoneczne, przez ktre nic nie wida chyba nawet w poudnie na stoku gry, musiayby fosforyzowa mu spojwki. - Gdzie moge nas widzie? - odpowiadam, to jaki kiepski sposb kontynuowania gadki, gdy prowadzisz kogo za rk do zgniecenia przez piset kilogramw metalu. - Nie wiem. Beata, gdzie ich widzielimy? Popatrz na nich. Dziewczyna si w kocu odwraca; stroboskop wcinajcych si w czer reflektorw przez chwil mi j pokazuje. Jest nijaka, tak nijaka, jak tylko nie mona by w takim samochodzie; moe to jego siostra? Przecie kobieta tego gocia musi mie piersi DD i skr jak wilgotna guma o kolorze cynamonu. Do tego fal blond wosw, ubrania, ktre za miesic

bd w dwustustronicowych, zafoliowanych magazynach i ten rodzaj autyzmu, ktry objawia si geniuszem w jednej tylko czynnoci. U niej oczywicie byoby to robienie laski. A ona wyglda: ma typow twarz studentki ostatniego roku; caa wyglda, jakby dwa lata temu zapomniaa wymieni si na nowszy model w wypoyczalni moduw. To musi by jego siostra. Widzisz, jestemy po dwch stronach sinusoidy ale obaj podrujemy na grzbiecie samostracenia razem z wasnymi siostrami. Dziewczyna si odwraca, ale nie czuj si, jakby patrzya na mnie; w sumie nie patrzy na cokolwiek. Moe odwrcia gow w ten sposb, bo pomylaa, e przy ewentualnym wypadku jako uratuje jej to ycie, ma wiksze szanse trafienia w poduszk powietrzn. Wanie. - On ma poduszki powietrzne? - pytam go, ale on nie odpowiada. - Z przodu - odpowiada to takim tonem, jakbym nie mia prawa mie o to pretensji, bo ta opcja jest w rozszerzonym pakiecie usugi trzeba za ni dopaci. - Suchajcie, no, jako wydajecie mi si znajomi - mwi paskim gosem, nie przeciga sw, s krtkie i urwane jak nasze linie ycia. Czy to w ogle wane? - Dobra, niewane - umiecha si facet. - Albo si nam przypomni, albo i nie. Samochd wbija si w czer jak penicylina w misie. Nie ma co czeka na mier. Otwieram piwo i pij je duszkiem, staram si skoncentrowa na zawartych w nich zwizkach uatwiajcych zanicie, i mam nadziej e bdzie to szybkie - e momentalnie zabije mnie kawa leccego w moim kierunku, eksplodujcego silnika. - Bdziemy na miejscu za dwie godziny, moe ju bdzie otwarte pole namiotowe krzyczy kole. Pole namiotowe moe nie, ale kostnice s bez wtpienia caodobowe. Wbijam gow w zagwek i chyba zasypiam. Chyba. Co innego pozostaje ci, gdy ju zajrzae mierci pod powieki? ciana namiotu nie izoluje dwikw festiwalu - spaszcza je, zlewa je w jedn, prasujc such mas, tak jakby na stole mikserskim kto zrwna wszystkie suwaki do jednego poziomu. To brzmi jak jaki utwr z obszaru muzyki konkretnej - idealne to do reportau, przestrze w caoci wypeniona materi - na pierwszym planie bekania, rzygi, rzucanie kurew, szczk puszek, potem jakie piewy, okrzyki, wreszcie omot kolejnych nienastrojonych gitar, skandowanie stu tysicy paszcz, domagajcych si bisw przez nieumyte zby. To nie tak, e nie lubi rocka. Boe, ja nim jestem, gitara bas i perkusja to przekanik najczystszych emocji, to ycie i literatura w tabletkach, tylko nie w takim wydaniu. Nie

umysowo spacyfikowane, le zagrane, rozstrojone; mam w sobie pewien zoty wzorzec z Sevres, on tkwi upiony w kartonie z porysowanymi kompaktami, przysanym ze Stanw poczt lotnicz. Dotknij mnie, jestem chory. Ta mapa idzie do nieba. Nie, niestety, ta mapa dzisiaj kona wbita w karimat i sucha odgosw muzycznej paraolimpiady dla pitnastolatkw. Kaka siada na mnie okrakiem, wybija mnie z wsuchiwania si - jest kompletnie nawalona, jak nigdy, przeoczyem to, ile tak naprawd wlaa w siebie piw, ale bez przerwy miaa przy sobie puch i szluga, jedna puszka na dwa papierosy, potem nastpna. A w sumie upijalimy si od rana, bo gdy wyszlimy z samochodu tego szaleca, to z miejsca wystartowalimy w maratonie poszukiwa caodobowego, pod ktrym przeczekalimy gdzie do sidmej rano, w milczeniu machajc butelkami na przywitanie pierwszym rozbitkom, ktrzy przybyli na t wysp pryszczy, sprze i niechcianych ci. Namiot rozstawialimy w malignie; czenie ze sob plastikowych rurek o identycznych dugociach okazao si skomplikowane o tyle, e co chwila wszystko wypadao nam z rk. wit przynis nieubagane soce, ktre gdzie o dziewitej wyczyo nam bdnik, w momencie, gdy postawiony by ju szkielet, ale nie byo mowy o jakimkolwiek zainstalowaniu pokrycia. Olalimy to, znalelimy pierwszy lepszy kawaek cienia i okrylimy si we trjk namiotow cerat, z miejsca zapadajc w najeban niewiadomo. I ona wtulia si we mnie; od pewnego momentu tej podry, moe od tego w domu polskiej porno-gwiazdy a moe od hutawki koo domu Wiktora - ca t podr znacz paranoje, kebaby, kradziee i hutawki - w kadym razie, od ktrej z tych chwil kontakt dotykowy sta si cakiem naturalny. Karambol myli troch si przerzedzi - odpady paranoje, czy ona rzeczywicie celowo muska mnie doni, czy kadzie mi gow na nogach, bo po prostu si schlaa, czy to jakie kolejne wiczenie z podrcznika chiskich tortur. Po prostu to robia, a ja wtedy czuem si rozgrzeszony i spokojny. Chocia w tym momencie bya pijana, prawie zamroczona - ale po prostu wsuna mi gow pod rami, jak kot, i skulia si, skompresowaa do rozmiarw piki, jakby jej model by te przenony. Wtula si we mnie, bo jednak j pokonaem, bo jednak poweru tej zamknitej w nieletnim kocu cyber-inteligencji starczyo tylko na par dni; bo zostaem jednak mianowany na opiekuna. Wtula si we mnie, bo ju nigdy wicej mnie nie oszuka. Wtula si, bo ju nigdy wicej nie bdzie przy mnie dodawaa sobie centymetrw do realnego wzrostu. Wtula si, bo zaakceptowaa swoj rol. Ktra przecie i tak jest ogromna. Wtula si, bo w kocu zrozumiaa, co to znaczy, e kto mgby za ni da si publicznie rozstrzela. A potem zasnem i niy mi si katastrofy samochodowe w zwolnionym tempie, na

czarnobiaej tamie. Siada na mnie okrakiem, i lekko si chwieje, wic api j za biodra, eby utrzymaa si w pionie. - Jak si czujesz? - pytam, podenerwowany jest ciemno, a przecie nie bd wieci jej latark w oczy. Jest chyba dwunasta w nocy - Dobrze - odpowiada i zaczyna wsmarowywa mi koszulk w klatk piersiow; robi to systematycznymi, podunymi ruchami. Gra-d. Gra-d. Kiwa si, siedzc na mnie okrakiem, i zaraz zaraz, czybym widzia przez t lepk czer jaki pijany umiech? Przewraca si na mnie, mikko opada, i od tego kontaktu cia zaczyna krci mi si w gowie. Boe, to teraz. Jednak ona tego chce. Jednak dziaa tak, jak dziaaj wszystkie inne. - Gdy odmwi, wrci sama - mwi jej brat, bo to wanie chyba z nim najwicej czasu spdziem na wdczanych analizach kobiecych zachowa. - Gdy odmwi, potem sama przyjdzie. Wiesz, na pierwszej randce nie, ale na drugiej zawsze. Mwisz i masz. Gdy odmwi, wrci sama. Masz co chciae. Wpija mi jzyk w usta. Inaczej ni wtedy. Nie nieporadnie, gwatownie, jakby chciaa wybi mi przednie zby, tylko powoli, bawic si, obracajc i zderzajc si z nim, i mieje si, kad jej rce na pupie i ona ich nie zabiera; przyrzekam, mieje si, sysz kichnicia brechtu wyrane o tyle, o ile mog by, gdy ma si otwarte usta. Kad jej rce na pupie, a ona ich nie zabiera. To nie jest szamotanie si. To mikki taniec. Wgniata mnie w piwr, ktry nie stanowi adnej osony przed wrzynajcym mi si w dupsko kawaem martwego drzewa. A ona zaczyna by coraz bardziej odwana. Zreszt, zawsze jest odwana. Z tym, e teraz to ona ciga mi podkoszulek. Kurwa nie, nie mog, to za duo, za ostro, nie ustanie mi, nie dam rady, boj si, nie teraz, ona bdzie tego jutro aowa, ucieknie, sposzy si i pojedzie do domu, to za duo, w ogle si tego nie spodziewaem, zabia mnie po raz kolejny, to bezpardonowy atak z zaskoczenia, butelka rozpieprzona o ty gowy w momencie, gdy si opalasz przy domowym basenie, poraenie prdem przy wyjmowaniu rzeczy z pralki. Ej, bd kowbojem, i powiedz do niej kotku". - Kotku, co ty robisz? - pytam, a ona kadzie mi palec na ustach, i chichra si, najzwyczajniej w wiecie si ze mnie nabija, i to ju koniec, zdejmuje sweter, i pod nim nic nie ma, tylko stanik; jej skra jest tak biaa, e wieci w ciemnoci, ma pod ni rozlany jaki

fluorescencyjny plastik, i widz te dwie, drobne kulki, symetryczne do policzkw - tak samo piknie piegowate, jak lody z wirkami czekolady. Wyobra sobie najpikniejsz klatk piersiow, jak moe mie istota zbudowana na atomach wgla. Wyobra sobie, tylko tyle ci pozostao - ja mam to na ywo, frajerze. - Co ty robisz? - powtarzam. - Ej, Dawid - ona si mieje. - Przecie jestemy na wakacjach. A gdy ju przestaje, lekko ze mnie spada, ale przytrzymuje si rk i jako wraca z powrotem. Jest liczna, tak bardzo, e mnie zatyka, jest piknie pijana, jak wrka, z nosa i ust wylatuj jej rowe baki, w oczach ma elektryczne wyadowania. Odrzuca wosy do tyu, odetnijcie mi rk, wyrwijcie zby, ale ona robi to jak kobieta, ktra za pi minut bdzie si kocha. Jeli przedtem staa na palcach, to teraz lewituje. Wzbia si w powietrze. Nauczya si wszystkiego, co mona umie. Przesza kurs przygotowawczy do bycia pikn suk i wysza z niego z wyrnieniem, dyplomem z row bransoletk jako prezentem dla prymuski. - Tes beau. Te's beau, mon ami - mwi, i nie wiem, o co jej chodzi. - Prosz, nie mw po francusku - mwi. Nie sucha. - Je suis enivre. Tres enivree - mwi. Co w niej si obudzio. Co, co duo bardziej upraszcza moje uczucia w stosunku do niej. Po prostu si jej boj. Ju nie ma nic wicej. Ale w kocu wiem, na czym stoj, wreszcie gramy w prost gr. Z powrotem zaczyna mnie caowa, i prbuje zdj sobie spodnie, ale nie moe, wic czeka, a ja to zrobi, rozepn guziki i cign z niej te dopasowane dinsy, nadal uwaajc, by nie poama jej przy tym koci. I znw zaczyna wciska mi donie w tors, posuwistymi ruchami, mocno, nie wiedziaem, e ona moe by a tak silna. To nie tak. To nie moe sta si teraz. Z paru powodw. Po pierwsze, kto obcuje pciowo z maoletnim do 15 roku ycia, dopuszcza si wobec takiej osoby innej czynnoci seksualnej podlega karze pozbawienia wolnoci do 12 lat. Ale pieprzy to. Po drugie, napisaem w gowie ju dziesitki scenopisw, jak to ma wyglda. I aden z nich nie zaczyna si od sw: festiwal, namiot, czwarta w nocy. To kiepskie a do samego rdzenia, to historia jak erotyczne opowiadanka z punkowych zinw - spod koszulki Post Regiment wystaway jej twarde, mae sutki - to jest po prostu sabe. Gdyby to bya jakakolwiek

inna laska. I gdyby by, gdybym by o siedem lat modszy. To nadal byoby kiepskie, ale przynajmniej usprawiedliwione. Po trzecie, nie teraz, nie mog, przecie to tylko otwarcie si czakry zerwanie plomby, zaczyna w niej kipie kobieta, woona jej do gowy zupenie z zewntrz - to w ogle nie jest racjonalne, to si stanie, ale ona tego nie chce, to nie jest Jej decyzja. To jakie ugotowane na alkoholu targnicie cipki. Nie suchaj tego, nie ciesz si tym, wiesz, o co chodzi, nie dostrzegaj tego, bo wszystko zepsujesz. Kurwa, zrb to wtedy, gdy bdziesz wiedzia, e ona rano umiechnie si i da ci buziaka. Teraz - po prostu nie warto. Nie warto. Po czwarte, jestem pijany, i mi nie stanie. Po prostu. Najzwyczajniej w wiecie. Maszyna nie zadziaa. Wysiad zapon. Rurki od wtrysku paliwa s zupenie zatkane. Pka chodnica. Wypiem dziesi piw. Nie wiem jak go zmusi przy niej, no jak mam to zrobi? Mam zacz przy niej wali sobie konia? Czy to jest na pewno ten poziom zayoci? miem wtpi. Nie, nie, punkt trzeci i najwaniejszy mwi ci: zepchnij j, ale w taki sposb, jakby to wygldao na co w rodzaju skurczu. Po pite, boj si, bo jak mam tu wykorzysta cay arsena trikw, jak mam pokaza wszystko co umiem, a jednoczenie by czuy, no wanie - czuy, opiekuczy, delikatny ale i swobodny, kontrolujcy sytuacj, na jeszcze innym poziomie wdmuchujcy w usta wieczno, tak, jak to sobie wyobraziem, no wanie, zapomniaem zupenie o tym, e... Po szste, nigdy w yciu nie robiem tego z dziewic. Zawsze byo atwo. Nigdy nie byo tego delikatnego, wymagajcego jednak wprawy oporu. Nigdy nie musiaem by nauczycielem. Kurwa, nie mog nim by teraz, w tej scenerii jak z listw zdesperowanych matek do gazet z programem telewizyjnym - Droga Pani Doktr, Anetka pojechaa z chopakiem pod namiot i wrcia w ciy i bez przedniego zba. Sama cigna sobie spodnie, i jest w samej bielinie, i widz, jaka tak naprawd jest zgrabna - nie chuda, brzuch jest lekko zaokrglony, na biodrach osadzi si ju pierwszy centymetr kobiecoci, to nie dziecko, na pewno nie, jest za, za - szukam sowa - za symetryczna. - Suchaj, to kiepski pomys - mwi do niej, a ona nie sucha, i cauje mnie z powrotem. Odklejam jej twarz od swojej. - To zy pomys, - powtarzam. - Uwierz mi. Poczekajmy jeszcze. Ty jeszcze tego nigdy nie robia, Kaka, nie teraz, na pewno chcesz teraz? Najebana? W namiocie? - Tak, chc teraz, najebana, w namiocie - schyla si z powrotem. Jezu. Ona mruczy. Czy kto zrobi jej korepetycje? Bierze moj rk i kadzie sobie na piersi. Nie wytrzymuj. Co mam zrobi? To nie moe sta si teraz. Nie w tym momencie. Chyba ju

wytumaczyem sobie dlaczego. Problem w tym, e wszystko sobie przedtem wymylam - a tego sobie tak nie wymyliem, no bo ja tu rzdz, ja bd teraz pokazywa, ja bd teraz wygrywa i uczy, ochrania i gaska, i ju wiem, ju wiem co mam powiedzie: - Ej, ja nie mam kon... I jakby sigam do kieszeni, aby jej pokaza, e rzeczywicie nie mam gum, a przecie ona nie moe zaj w ci, tu nie o to chodzi, e nie chciabym mie z ni dzieci, przecie dziecko jakiej innej kobiety sprzedabym od razu przez internet, nie mgbym nawet na nie patrze. Tu chodzi o to, e ona jest taka drobna, taka maa, e dziecko by j rozerwao, pkaby jak po pokniciu bomby; podobna rzecz bya chyba w Supermanie, gdy Lois Lane miaa zaj z nim w ci. I jakby sigam do kieszeni, a w rodku, kurwa, jest paczka prezerwatyw. Ta sama, nieotwarta od p roku, niebieski, kartonowy kwadracik z trzema szczelnymi grzechami cikimi w rodku, ten, ktry spakowaem sobie do torby przed wyjazdem miejc si sam z siebie. Kady facet powinien mie przy sobie prezerwatywy, pomylaem wtedy, tylko niektrzy z takich powodw, z jakich nosz przy sobie gumy do ucia albo drobne, a inni z takich, z jakich w samochodach montuje si poduszki powietrzne albo ubezpiecza domy od poarw. Kwestia prawdopodobiestwa. - Wiesz co - kadzie si na mnie, w samej bielinie, przyciska si do mnie, ma pikne ciao, to nie jest dziecko, ju to pomylaem, ale myli mona powtarza w nieskoczono, w przeciwiestwie do sw. Ma liczne, drobne, lekko podrasowane gdzieniegdzie kobiecoci ciao, skromne i szlachetne jak may i biay kwiat, narysowane najcieszym owkiem, idealnie proporcjonalne. Nie jest paska i chuda. I nie ma adnej skazy biakowej. Ta biel nie jest chorobowa - jest perowa, mleczna, czysta jak dusza niemowlaka. Dopiero to zauwaam, czemu nie zauwayem tego tam, na domku? A moe dopiero ja byem tym impulsem do tego, aby zacza w kocu rozkwita i rosn? Przeykam dwie yki stoowe liny. Po prostu wszystko ma troch pomniejszone. Pupa i piersi to wikszy i mniejszy zestaw idealnych kulek, w zotej proporcji do chudych koczyn. Tak samo uda. Idealna kreska ciaa. Proporcja. Jest jak rzeba z zamroonej mietany. Wszystko we mnie jest jak to techno z samochodu, jak naspidowany krwiobieg, jak pompa odwiertnicza. Po skroni spywa mi chodna kropla, gdy uwiadamiam sobie, e problem po trzecie" wanie znikn. - Wiesz co - powtarza, wbija mi podbrdek w splot soneczny, a jej brzuszek wwierca si w moje podbrzusze; czuj, jakby kto przypieka mi prostat acetylenowym palnikiem. - Wiesz co? - mwi, i podwaja bl, zastpujc podbrdek dwoma okciami. - Suchaj, ja

si w tobie jednak zakochaam. Chyba ju to rozumiem. Kolejny kubek liny spywa mi do odka. - Wiesz, robiam pewne rzeczy, bo nie rozumiaam tego, ja si przed tob broniam, Dawid. Ja ju nie chc si przed tob broni. Przecie to wszystko byo z gry ustalone. Cauje mnie w podbrdek. I w czoo. I w usta. - Chcesz, ebym bya twoj dziewczyn? - pyta, skurwysyny, kitajce, jak oni napisali ten algorytm kuszenia, idealnie, ten lekko wykrzywiony umiech, te wysyane z oczu wilgotne pomienie, to nieznaczne drganie bioder. I wtedy ona zaczyna odpina stanik, i chwil to trwa, i sama nie moe tego zrobi, jest za bardzo pijana. - Chc by twoj dziewczyn - mwi - nie chc adnych maminsynkw. Faszystowskich fiutw, ktrym bd gotowaa zup i praa bo-bokserki. Zatacza si lekko, znw przechyla w lewo, ale tym razem sama apie pion. - Podkradaczy kana-napek. Grzecznych dorosych uo<gulp>onych facetw. Hiperinteligentnych manekinw, ktrzy re-reklamuj el pod prysznic. Zosta moim chopakiem. Przebywa z tob to tak naprawd najlepsza frajda w yciu. Kto powinien chchcie za to <gulp> pobiera abonament. Nie nie nie. To nie moe si wydarzy w ten sposb. Ona nie moe mwi w tym momencie takich rzeczy. To nielegalne. Wysuwam si spod niej, prbuj ochon, wykrztusi to z siebie jednym wielkim wydechem. Kurwa jasna, jak bardzo, jak bardzo, ale to jak bardzo, jak katastrofalnie bardzo chc si z ni teraz kocha. Uciekajmy z tej pieprzonej szopki, wybierzmy najtaszy z cywilizowanych scenariuszy, znajdmy czyst pociel, wann, kupmy w dyskoncie najtasze zapachowe wieczki, umyjmy si, wytrzewiejmy, wypijmy tylko butelk bugarskiego pwytrawnego za osiem zotych i wtedy to zrbmy, niech to trwa wieczno, i niech bdzie czym wikszym ni seks i wikszym ni ycie. Ale zrobi to w tym namiocie to jak zrzyga si na otarz. - Nie, nie teraz. Daj mi piwa. Daj mi w ryj. Daj mi misk zimnej wody, ebym mg w niej usi. - Co? - pyta tonem obudzonej przez stra miejsk pijaczki.

- No, nie teraz. Suchaj, to nie jest dobry... - Nie chcesz, ebym bya twoj dziewczyn? - pyta, pyta w tak pijany sposb, e wiruj nawet goski. - Nie, to nie tak... - otwieram usta, ale ona czerwienieje, i to jest gniew, to jest gniew wkurwionego wulkanu. - Nie chcesz. Fantastycznie. - Suchaj, Kaka... - Nie, po prostu nie chcesz. Jednak nie chcesz. Moe to przeze mnie. - nie, kurwa, nie, czuj jak ona zaczyna paka, nie, nie, nie rb tego, prosz, tylko nie zaczynaj, czuj lekkie smarknicia, lekkie pocignicia nosem, jak wsikajcy w lignin deszcz, nie, nie rb tego, zrb co, pedale, zrb co, zap j za ramiona, zap j, zaoya ju spodnie, zakada wanie sweter, ty pmzgu, farmazonie, zrb co. - Moe to przeze mnie. Moe to ja popsuam, ale jak nie, to nie, nie bd ci o nic prosi, bo ty jednak masz jaki problem, rzeczywicie, moe jeste pedaem, nie wiem Dawid, ty rzeczywicie si boisz, nawet nie tyle dziewczyn, co samego siebie, jeste najdziwniejszym kolesiem jakiego poznaam. Ja nie boj si kobiet. Ja boj si ciebie. Ja boj si tych sekund. Jest ju ubrana, prbuje wsta na baczno. I teraz to zauwaam. Ona pacze. Wychodzi z namiotu. Wstaj i id za ni. Idzie bardzo szybko, przebija tum jak pocisk, w sumie musz biec; idzie na olep, i w kocu do niej dobiegam; api j za rce, zatrzymuj, ona prbuje si wyrwa, uderza mnie w brzuch okciem, i pacze, Matko Boska Ostrobramska, jak ona pacze - witamy najwiksz z mend, witam ci, Dawid, ty cwelu, pao, pedrylu, wykastrowany kocie - i bior j, i przyciskam do siebie, ale ona pacze i chyba pacze butaprenem, ktry wsika jej w ubranie i momentalnie zasycha, bo jest sztywna jak drzewo. Zrobiem jej krzywd, wielk krzywd, znw si cofna do poziomu dziewczynki, i to przeze mnie, jakbym da jej sygna, e nie jest jeszcze gotowa, e to nie teraz, e wcale nie traktuj jej tak, jak pokazywaem przez ten cay czas, e jestem jakim niedorobionym tatusiem, e parszywie czekam jak jaki hodowca, a podronie w szklarni moich sw, pogldw, opinii, mojej percepcji, e chc j sobie ulepi, ugotowa, wyksztaci. Bior i ju chc jej powiedzie to samo, to, co powiedziaem przed chwil. I ju zaczynam mwi: - Suchaj, kochanie, to nie tak, kocham ci, kocham ci kad swoj y, kadym

swoim wosem, obojgiem uszu i oczu, dziurkami nosa, skolioz, paranoj, prchnic, mzgiem, stopami, jeste dla mnie wszystkim, klejnocie, gro cukru, kocham ci, tylko nie teraz, prosz, wiem, e chciaa si kocha, ja te, bardzo, ale nie teraz, jedmy z tego pieprzonego festiwalu, ucieknijmy z niego zaraz, to bya jaka pomyka, jaki art tego idioty, przecie po co on tu przyjecha, powinien jecha na Doroczny Zlot Fanw Majki Jeowskiej, uciekajmy, mamy jakie pienidze, znajdmy jaki motel, kupmy odgrzewan pizz z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina, i wejdmy do wanny, umyj ci, scauj z ciebie wszystko, umyj ci, wytr rcznikiem, poo do ka, i zaczn caowa, i mwi ci, opowiada cay wiat, caowa ci w usta, szyj, nos, oczy, czoo, uszy, splot soneczny, rce, palce, paznokcie, okcie, piersi, sutki, ppek, brzuch, kolana, stopy, knykcie, ydki, kostki, pachwiny, cipk, dusz; obejmiesz mnie nogami i chuchniesz mi w twarz srebrem; zamienisz mnie w ksicia; ja ciebie w kobiet; ty mnie w mczyzn; zamienimy wiat w lunapark; zo w mroon oranad; wojn w popcorn; nienawi w papierosa po obiedzie. Chod, chod, chod, to nieprawda, ja jestem twoim chopakiem, ja jestem twoim, i tu ju wszystko si koczy, nie mona obci wicej sw, bo gdy zabierzesz sowo twoim, zostaje ci jaka niemoliwo, jak dwa plus dwa rwna si pi. Nie ma mnie bez ciebie. I ju mam zacz to wszystko mwi, gdy nagle sysz gos Wiktora. - ooooo!!!!!! Chodcie tu! Gdziecie si zgubili!!! Chc j zatrzyma, ale ona odwraca si na picie i idzie w jego / ich kierunku; on siedzi przy ognisku z jakim ludmi, graj na bbnach, skwierczy ogie, jaki plemienny chaos. Nie ma sensu jej zatrzymywa. Idzie tam, siada przy ogniu, obok Wiktora, wyciga bez sowa papierosa z lecej paczki i podpala. Siadam obok niej. Patrz na ni. Ona nie patrzy na mnie. Patrz na ni. Ma zacinite usta, zmruone oczy, podkrone, czerwone, lekko dygocze - dotknij jej, zrb co, ZRB CO - wydmuchuje niewiele dymu, jakby chciaa zamroczy si sam nikotyn. Nie patrzy na mnie. Prbuj omie wzrokiem siedzcych przy ognisku, jednoczenie nie spuszczajc z niej wzroku. - To razem z nimi udawalicie Jehowych? - mwi dowdca tej skupionej grupy, ktrego zauwaam najpierw. Na pierwszy rzut oka ten kole jest cakiem podobny. - Musicie by gorszymi pojebami od Wiktora. Wiktor zanosi si miechem godnym Leonardo Di Caprio w Co gryzie Gilberta Grape'a. Grucha jest tylko troch podobny. Ma czerwon bluz z suwakiem, potargane wosy, sprane sztruksy, taki sam jak ja, prawie-magister-loser, ale w jego spojrzeniu jest co, czego nie

ma w moim, jakie zimne sztylety, co, co sprawia e czuj si przy nim jak cocker spaniel przy wilczycy, ktrej kto odstrzeli miot. Jego wzrok zatrzymuje si na Kace. - Ty, maa, rwnie si z nimi w to bawia? - pyta, nie zmienia wyrazu twarzy - to morda dowdcy plutonu egzekucyjnego. Jego gos jest powolny, amany, miesznie przeciga ostatnie sylaby. Jest przystojny tak, jak ja mgbym by przystojny - przystojny spranymi ciuchami i nieogolon mord, ale ma co jeszcze - tego wydestylowanego diaba, ktry chowa mu si w oczach. Kaka nie odpowiada. - Taka liczna, a z takimi suchymi pojebami - i wtedy szczerzy zby, i kieruje wzrok na mnie - bo rozumiem, e jestemy rwienikami. - No jako metrykalnie pewnie tak - odpowiadam, zapalajc papierosa. - W kadym razie, jest ju z grki. - A to jest w ogle Grucha, mj kolega z plastyka - pokazuje go palcem Wiktor, Boe, ten czowiek jest lepy, wyupano mu w dziecistwie oczy, wredne pawiany z klasy olepiy go lutownic na ZetPeTach, nie potrafi zauway nic, jakichkolwiek niuansw, nie widzi adnych przebiegajcych pomidzy ludmi linii dominacji / ulegoci, pogardy / fascynacji - Nawet nie wiecie, jaki to przypadek, e si tu spotkalimy! Patrz na ni. Ona nie patrzy na mnie. - No przypadek, Wiktor, przypadek - odpowiada Grucha. W mylach zadaj mu pytanie - czy ksywa pochodzi od tego, e ten kolega lubi czsto napastowa ap? Grucha wymawia sowo Wiktor" w ten sposb, jakby mwi o Corkym z Dzie za dniem. - Takie spotkanie - nadal tpo cieszy si Wiktor, jak on jest bosko durny, to prawdziwy Forrest Gump - Grucha akurat studiuje na ASP, tak samo Frdzel - Wiktor pokazuje kolejnego posiadacza onanistycznej ksywy, schowanego pod palm dredw, skupionego na wasnym najebaniu szczurzego chopaka. Oprcz nich obok ognia siedzi jeszcze paru chopakw zebrana wok ekipa Gruchy, podobnych jak on serferw po falach ycia, lanserw na wag, krlw ycia z postrzpionymi nogawkami. - A ty co robisz? - pyta mnie Grucha i podaje mi jointa. Bior go i si zacigam. - Przyjechaem tu robi badania socjologiczne na polskiej modziey - odpowiadam. Ilo spoytego alkoholu, defloracji, zapodnie, i tak dalej, i tak dalej. Co za kretysko prbujca by zabawn odpowied. Dlaczego uaktywni mi si ten parszywy impuls samosprzeday? I to przed takim pajacem? Z reguy mi si to nie zdarza. Moja Bya Kobieta mwia, e jestem najbardziej antypatycznym czowiekiem na wiecie, z tego powodu, e nigdy nie zaleao mi na jakimkolwiek sprzedawaniu siebie drugiej osobie. Handel

i branding w relacjach midzyludzkich to dziedziny, ktre nawet nie tyle mnie nigdy nie obchodziy - po prostu byem w nich jakby upoledzony. Moja Bya Kobieta. Przecie jej ju nie ma. Przecie poegnae si z ni przez telefon. Nie. Jest. Wraca, gdy ksiniczka znika ci z horyzontu, a natura nie znosi prni. Raczej, synek nie znosi braku mamy, gdy zaczyna by potrzebna. Moe to ona powinna pojecha z nami, a nie Wiktor? Ka nas do snu i mwi mi w odpowiednich momentach - a teraz j pogaskaj, a teraz powiedz nie", a teraz kup jej batonika albo powiedz, e adnie wyglda. Rozcieram oczy, kurwa, jakie to wszystko gupie, jaka to parszywie mieszna sprawa, by samcem. - To twj obiekt badawczy? - mieje si Grucha, pokazujc palcem Kak. Zaraz upierdol ci ten palec, woku, i nie patrz tak ani na mnie, ani tym bardziej na ni. A ona nadal nie patrzy na mnie. - Badania sensoryczne - odwraca si do jednego z kumpli, i parskaj miechem tak, jakby przed chwil obejrzeli ukradkiem nagranego diviksa z tego, co przed chwil stao si w namiocie. - Terenowe - rzuca kto jeszcze z boku, aby podtrzyma miech. - No nie, wiesz, my tu przyjechalimy oglnie po prostu upi si i troch napa - mieje si Grucha - aczkolwiek to jest rzeczywicie zabawne, popatrze troch na modzie. - Mdki - poprawka od ktrego adiutanta. - Troch inaczej to wszystko wygldao, co? - Grucha nie zwraca uwagi. Umiecha si. To umiech sztucznego ilorazu, wyhodowanego na pogardzie, jaki wowy grymas, przecie ten kole powinien by moim kumplem, ale jest w nim co lodowato zego; co, co kae ci jak jaki przekaz podprogowy skasowa mu pizd; sprawia wraenie czowieka, dla ktrego szczytem rozkoszy jest nacinanie jzyka, i wkraplanie do rany posolonego soku z cytryny. Zabi, a potem jeszcze si otrzsn. Umy rce. - No, troch inaczej. Trawsko sprzedawano na fotki. - Albo na zapaki - rzuca jaki typ z jego prawej. Umiech sztucznego zrozumienia. Bratnie dusze. Niestety, cokolwiek chcecie mi sprzeda, ju mam. - Jedziemy potem na ma imprez, do takiego squatu pod Radomiem - mwi Grucha moe zabierzecie si z nami? Duo ludzi, duo dziwnych rzeczy, warsztaty artystyczne. I ju mam mu powiedzie, e jedyne warsztaty, jakie bym z nim przeprowadzi, to warsztaty amatorskiej amputacji koczyn, i w sumie wiem o co chodzi, chodzi o to, jak popatrzy na Moj Obecn Dziewczyn, tak, jakby chcia zada jej troch blu, troch blu poprzez seks; ju mam mu powiedzie, gdy... - OOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dobiega nas wrzask lewiatana o stu tysicach gw. Na scen pewnie wchodzi gwiazda wieczoru, jaki przebrzmiay rockowy zesp z zagranicy, ktry u siebie ju dawno temu gra po jakich hurtowniach piwa w pitnastotysicznych miasteczkach. - OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przed wamiiii gwiazdaa wieczoruuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!! Zesp Die Kleine Schwaben, prawdziwa legendaaaaa puuuunkrooockaaaaaaaa!!!!! - Jak si czujecieeeeee?????? Zajebicieeeeee eeeeeeeee????????? Czy kady z was ma swoj przestrzeeeeeeeeeeeee??????????? Tak, mam przestrze, ciemny, pusty pokj, wykrciem arwk, aby nie oglda jej zdj. - To moja siostra - odpowiadam, oddajc jointa, a wtedy ona wstaje, bez sowa, i idzie przed siebie, znowu, podrywam si i krzycz: - Gdzie idziesz?? - Do krisznowcw po jedzenie - odpowiada, i ju chc za ni biec, gdy Wiktor cignie mnie do dou - pu mnie, ty debilu, to przez ciebie to wszystko, puszczaj, ty durna pao. - Uspokj si, Dawid, przyjacielu, stoisko jest pi krokw std, przejdziesz w lewo za tym namiotem i ju jest, poza tym ona wie gdzie to jest, przecie bya tam po jedzenie dla nas rano - mwi Wiktor, sprowadzajc mnie do ziemi, siadam, przez ten zgubny uamek sekundy go suchajc. - Nadopiekuczy z ciebie brat - mieje si Grucha, mieje si tak parszywie, tak chodno, tak lodowato, e mam ochot kopn go w twarz. - Dawid to fantastyczny kolega - mwi Wiktor, i apie mnie za rami, przyciskajc do siebie i nie zwracajc adnej uwagi na mj opr. - Naprawd fantastyczny, najlepszy! Tak, Wiktor, fantastyczny, najlepszy, bez wtpienia. - Nie wtpi, Wiktor - Corky - Ale jak si pytaem, Dawid, co robisz, to pytam si, co robisz w ogle? - Nie pracuj - odpowiadam, wzbudzajc kolejn fal brechtu. Nie mam ochoty z nimi siedzie. To jacy idioci. Wyobraam sobie, jak popychali Wiktora na korytarzu i kopali go w dup, pluli mu do plecaka i wytykali go palcami za kadym razem, gdy wchodzi do szkoy. To takie spotkanie po latach, radosne przypomnienie sobie, kto w szkole by najwikszym downem. A on tego nie widzi. Biedak. Debil. Ale nie taki jak ty. Ty spierdolie spraw. Gruntownie. Dokumentnie. Na caej linii. Id do niej. Biegnij za ni. Znajd j, zap, przycinij do siebie. Id do niej.

- Id do namiotu - mwi - jak przyjdzie Kaka, to jestem w namiocie. - Co, ju dosy? - sysz za sob krzyk Gruchy. - Dosy tego wszystkiego - chc odpowiedzie samemu sobie, cicho, pod nosem, jednak wypowiadam to na gos.

LEVEL 7
Byo milo. Jak sobie tak pomyl, to rzeczywicie byo milo. Przez kilka gupich, przezroczystych, podartych ju teraz na kawaeczki jak niewane dokumenty, momentw. Chwil - paragonw. Przez chwil rzeczywicie byo mio. Skrt do rzeczywistoci. Where is my mind. - Gdzie ona jest? - warczy ten facet, i chyba ju mog si odwrci; gdyby mia strzeli, zrobiby to; widz Wiktora, nadal ley w kucki, z gow wtulon w donie, i chyba si zla. Wy skurwiele, tego kolesia wycili ywcem z Rain Mana, przez jego yy pynie tylko ciepe, sodkie dobro o konsystencji kilu, a wy mu robicie takie rzeczy. Nie mog na to patrze. To jak scena z Listy Schindlera. - Nie wiem, gdzie ona jest. - Wiesz w ogle, o kim ja mwi? - warczy facet, chowa bro do kabury, i wreszcie mam okazj mu si przyjrze. Rzeczywicie ma w sobie co z De Vito - pasko przylizane do tyu gowy resztki wosw, szeroki nos, spaszczon gow, ktra naprawd przypomina zeszorocznego ziemniaka. - Kurwa, jaki bd mia z tego materia, dziki, Krzysiek! Ja pierdol - crka krlowej ledzi ucieka z narkomanami na rockowy festiwal! Kurwa, z tego bd trzy okadki - z tyu za nim pokrzykuje jaki facet z kamer, wyelowany grubas w ciuchach ze sklepu z modnymi ubraniami dla zupenie niewyjciowych ludzi; zarost tylko przydaje mu wygldu karmionego sterydami niemowlaka.

Krlowej ledzi? Nie martw si o moich rodzicw, powtrzya, machajc nogami, a mi znikd w gardle wzia si winiwka z amfetamin, ten niewysowiony haj, ktry przytrafia ci si w momencie, gdy wiesz, e robisz wanie to, co naley. Pod czaszk kto rozgrywa mi parti pinballa na sto tysicy kulek; do tego bandy wytwarzaj pole antygrawitacyjne. Jedn z kulek jest ta piosenka: With your feet in the air and your head on the ground Try this trick and spin it, yeah Your head will collapse But there's nothing in it And you'll ask yourself Where is my mind. Ta sytuacja jest duo bardziej absurdalna, ni mgbym si spodziewa. Bo przed chwil nie miaem okazji si jej niestety przyjrze. Nie miaem okazji nawet jej poczu. Prbuj zrekonstruowa w gowie ostatnie kilka sekund, jakbym zlepia ze sob drobiny uszkodzonej, nawietlonej tamy. Klatka po klatce. Klatka pierwsza. Stoimy z Wiktorem koo stacji benzynowej, palimy papierosy w na tyle bezpiecznej odlegoci, aby nie zdetonowa pobliskiego miasteczka, pijemy kupion za wyspione drobne col, bo przecie wod mona pi z kranu. Klatka druga. Brak wizji, dwik: pisk gono hamujcego samochodu. Klatka trzecia. Ciemno. Okrzyk grzecznie proponujcy nam pozostanie w bezruchu. Klatka czwarta. Kucajce w pozycji gotowoci do strzau uzbrojone postacie. Komentarz narratora - to jaka pomyka. Krc trzeci cz psw. Albo szsty sezon Ekstradycji", Kondrat oskarony o pedofili ucieka do Tajlandii, jego obowizki przejmuje sfrustrowany, karowaty zastpca z sezonu pitego. Klatka pita. Sfrustrowany, karowaty zastpca macha rk. Komentarz odautorski. Jeli do tej pory nie zadae sobie pytania, o co chodzi, to teraz najwyszy czas je sobie zada. Klatka szsta. Cichy i ultraszybki podbieg nasterydowanej ochrony, przewrcenie na ziemi,

permanentne wyczenie obrazu. Klatka sidma. Brak wizji, guchy odgos kopnicia. Komentarz odautorski. Wydaje mi si, e tak naprawd jestem bardzo bogatym, modym Rosjaninem. Synem jakiego naftowego lorda z Syberii. e po prostu zamwiem sobie, w prezencie na urodziny, bardzo ekstrawaganck form rozrywki. Zapaciem jakiej nielegalnej firmie dziesitki milionw rubli, eby mnie upiono, wyprano mi umys, zrzucono do Polski, wsadzono w kostium modego absolwenta studiw, zaprogramowano podstawow pami dugoterminow, a potem, jak w grze video, spuszczano na mnie torpedy coraz dziwniejszych sytuacji. Where is my mind. Zamieniam si w kamer, bo prba ogarnicia tej sytuacji coraz bardziej mnie przerasta, z minuty na minut, to tak, jakby do rzeczywistoci kto zacz wstrzykiwa silikon i hel, i zamieniaby si w przygniatajcy ci balon. Zawsze zastanawiaem si, jak musz czu si bohaterowie filmw akcji, jaki tak naprawd maj odbir rzeczywistoci, o czym myl, gdy na przykad eksploduje wieowiec wynajty przez terrorystyczn korporacj, z ktrego wyskakuj; eksploduje skradziony przez Czerwone Berety myliwiec z gowicami atomowymi, z ktrego wyskakuj; eksploduje wynajta przez wroga kurwa-puapka, z ktrej zeskakuj. O czym mylisz, gdy dzieje si nieprawdopodobne, gdy masz nieodparte, przytaczajce wraenie, e kto ci pisze. Where is my mind. - Ja wiem, e pan wie, e ja wiem, o kim mwimy - podnosz si z ziemi, trzymajc rce w grze. Staram si by bez ruchu. Facet dry. Ja te. - No wic, kurwa, gdzie ona jest? Dawaj j tutaj, zabieramy j do rodzicw, dostaniecie najwyej lekki oklep a potem spierdalajcie i nic si wam nie stanie. Obiecuj - mwi karowaty zastpca - ziemniak. - Ale nakurwia - sysz komentarz z offu - ty, on si chyba zesra. To o Wiktorze. - Ale kim pan w ogle jest? - pytam, Boe, niech on si chocia przedstawi, wol si ju czu po prostu aresztowany, ni jak ofiara jakich nieznanych si, niech to bdzie tania sensacja, ale nie martyrologia, nie jaki paranoiczno-kafkowski serial, cigany przez Stasi. - Czy to kurwa wane? Pozycja obronna. To przecie czyste amanie praw czowieka. Walcz o swoje nawet w obliczu mierci.

Zaraz te si chyba zlej. Cholera, przecie z ekranowych twardzieli tylko Mickey Rourke ma prawo si oszcza. I to z przedawkowania alkoholu, a nie ze strachu. - To wane, bo pan nas napad, i chciabym wiedzie, o co tak naprawd chodzi, jeli to aresztowanie, niech pan chocia przedstawi mi zarzuty. Dobrze, e wylaem si przed chwil. - Zarzuty s takie, e uprowadzie nieletni, wbrew woli opiekuna, ty luju, zabrae j na jaki festiwal, w midzyczasie dopucilicie si kradziey i rozboju, najprawdopodobniej, jak na ciebie patrz, faszerowae j narkotykami i molestowae, wic, najoglniej, masz przejebane, ale potraktuj ci agodnie, ajzo, jeli powiesz mi, teraz, na spokojnie. Kto, wbrew woli osoby powoanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub zatrzymuje maoletniego poniej lat 15 albo osob nieporadn ze wzgldu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolnoci do lat 3. Wic, prosz ci, kurwa, na spokojnie. - Wiem. - Co wiesz? - Wiem. Znam ten paragraf. - Nie pogarszaj sytuacji. Gdzie ona jest? - NIE WIEM - odpowiadam, tak samo jak on, przez zacinite zby. - Do samochodu z tymi kutafonami - rzuca w kierunku swojej obstawy kartofel i kieruje si w kierunku samochodu. Dopiero teraz zaczynam si rozglda. Wpatrzone jest w nas jakie kilkadziesit oczu - zbaraniali pracownicy stacji benzynowej, dla ktrych najwiksz atrakcj byli do tej pory podkradajcy czerstwe kanapki narkomani; rodziny w duych, bezpiecznych kombi, ktre zatrzymay si na uzupenienie brakw paliwa oraz poziomu cukru i kofeiny w organizmie; pozbawieni snu od trzech db tirowcy ktrzy maj takie samo poczucie halucynacji, jak ja. Wszyscy patrz na zaistnia sytuacj, jakby ogldali specjaln wersj 997 dla Imaxu. Niektrzy robi zdjcia aparatami cyfrowymi. Jaki chopczyk podchodzi do kartofla i prosi go o autograf. Where is my mind. I w tym momencie dwie silne apy o mocy przerobowej kolejowych silnikw, chwytaj mnie pod pachy i cign w kierunku jednego z samochodw. - Gdzie ona jest? Nie ma jej w namiocie. Jest tylko Wiktor. Czerwony, spuchnity przeciekajcy, nieprzytomny Ale jej nie ma. Nie ma nawet zapachu, ktry wczoraj znaczy moj ostateczn klsk. Rozpoznanie sytuacji. Wycig Formuy 1 w wykonaniu myli koczy si karambolem.

Mogem za ni przecie i, zapa j za rk, gdy sza po t gotowan marchew, za ktr trzeba zrobi sobie kropk pomidzy oczyma, zapa j, i powiedzie: - Nie nie, to nie tak. Suchaj, ucieknijmy std, znajdmy jaki motel, cudze mieszkanie, zrbmy wamanie do jakiej starej baby i upijmy j chloroformem, eby mie si gdzie kocha, pucimy jej na full Radio Maryja, bdziemy si rozbiera, a w podog, od dou, bd bi barytony racw. Nie, nie, koniec, stop, uspokj si. - Gdzie ona jest? Zgubiem j po raz trzeci. Nie mog straci jej po raz trzeci. Nie sysz jej oddechu. Nie sysz nic, tylko wymioty, szczk demontowanych namiotw, rozgniatanie aluminium - cieka dwikowa do krajobrazu po bitwie. Moe jest na zewntrz. Moe zasna pod namiotem. Wyczoguj si na zewntrz, prosto na rozstrzelanie przez soce; naboje promieni trafiaj prosto w rop pod powiekami. Boli, odzyskuj wzrok, rozgldam si; obchodz namiot wokoo, ale nigdzie jej nie ma. Nie ma sensu zadusza paniki, ktra rozlewa mi si po flakach, jakby w brzuchu pka mi torebka foliowa z kwasem solnym. Nie mog zgubi jej po raz trzeci. Nie mog zgubi jej w ogle, tylko e - sam skazaem si na gubienie jej. Bo gram w tak gr. Nazywa si - Dogo robota". Wskakujesz na kolejne platformy i omijasz puapki. Wciskasz dwignie na cianach, odskakujesz na bok, na d spada kilotona kolcw i drutu, ale odblokowuje ci wejcie, a ty idziesz dalej. W momencie, gdy padasz z wyczerpania, gdy pkaj ci oczy a z uszu chlusta krew, algorytm zalewa ci oczy mas piegw, piegi tacz na kremowej skrze, a ty chcc nie chcc - wstajesz i idziesz dalej. Wracam do namiotu. Najpierw dokadnie powie mi, co si z ni stao, a potem go udusz, wbij mu kciuki w szyj i sprawi, e przed mierci z nosa pocieknie mu mzg. Zabij go. Siadam na nim okrakiem, api go za ubrania i wrzeszcz mu w twarz: - Gdzie ona jest??? Rozbudza si niczym osiemdziesicioletnia babcia na dwik wybitej szyby. Trafiam na jego lobotomiczne, czerwone spojrzenie i chce mi si paka. Boe, on nie odpowie mi nawet na pytanie o swoje wasne imi. Jest jak facet, ktry budzi si w rodku lasu z zupen amnezj, godzin wczeniej wyrzucony z popiesznego. Sysz skrzek megafonu: - Prosz opuci pole namiotowe do godziny czternastej. - Gdzie ona jest, idioto? - ostatni raz chyba powiedziaem co tak gono wychodzc z matki.

- Kto? Nie ma jej? - podnosi si, wyobraam sobie jego bl gowy, wyobraam sobie nacisk, jaki odczuwa jego mzg pod wpywem cian czaszki, wyobraam sobie roztopiony asfalt, ktry ma zamiast jzyka i mam nadziej, e do tego dojdzie jeszcze zaraz zamany krgosup. Zabij go, jak matk kocham. - Gdzie - jest - Kaka - pytam, i wydaje mi si, e moje yy na skroniach musz by z kevlaru, skoro jeszcze nie wybuchy. - O kurwa - mwi, apic si za dreda, jednak to nie jest odruch nastrajania rzeczywistoci; to apanie si ostatniej brzytwy ratunku. Po raz pierwszy w yciu sysz, aby przekl, i ta sekunda mojego zdziwienia ratuje go przed niechybn mierci. - Powiedz mi, Wiktor, gdzie jest Kaka, albo umrzesz, przyrzekam, pozbawi ci ycia, udusz ci piworem, zwi linkami do ledzi i podpal namiot - mwi szybko, na wydechu. - Namiot pali si 15 sekund, to jest na kadej ulotce informacyjnej, ten poncy windstopper przylepi ci si do skry i bdziesz si piek, kurwo, jak grillowana ryba. Jaki Windstopper, myl, to jaki celofan, zbrojona cerata, goniejszy miech moe przebi j na wylot. Ale niech wie, skurwysyn, e moe umrze w mczarniach. - Nie, nie wiem - mwi. Wygarnia si z kupy piworw i wychodzi przed namiot. Czekam chwil, a soce zafunduje mu tak jak mi, byskawiczn mier i zaraz po chwili zmartwychwstanie instant, i podaj mu butelk ciepej, wygazowanej mineralnej. Wychodz przed namiot. Nie musz stara si, eby przybra poz, ktra wymaga odpowiedzi. Otoczenie si dekonstruuje - jakby po dwch dniach kto doszed do wniosku, e krcony tu film by jednak kolosaln klap, zupenym utopieniem funduszy. Suby porzdkowe popdzaj statystw, aby sprasowali swoje namioty i grzecznie oddalili si w kierunku dworca. Stoj nad nimi, opierajc donie na plastikowych szczekaczkach, jakby mwili: - OK, trzydniowe uwolnienie hormonalnej nadwyki zakoczone. Symulacja walki z systemem zakoczona. Teraz wraca do domu, wpierdala zupy mleczne i by dobrymi uczniami i grzecznymi obywatelami. Bo nawet ludzie, ktrzy sprawiaj wraenie, jakby nie wytrzewieli i nie wzili prysznica od Jarocina 84, wydaj si by tu w jaki sposb zesani. Tupi nogami. Szczypi si. Prbuj oprze si o co, ale trafiam na powietrze. Goni jaki odbysk, refleks, zajczka puszczanego kawakiem brudnego szka. W zatoczonym wagonie metra zobaczyem swojego klona, i teraz przedzieram si, wybijam zby starym babom, wrzucam kopy na mord wydzwaniajcym prepaidy rodzicw omiolatkom aby tylko go dorwa, ten pocig trwa bez koca, po nieskoczonej iloci wagonw. Zasapany biegam w

kko za duchem, a do rozjebania tchawicy; zdychajcy z pragnienia, na pustyni, czogam si za majaczcym na wydmie automatem z zamroon fant. Chc j pocaowa, i trafiam w powietrze. Chc co do niej powiedzie, ale gadam do siebie. Wpadem w jak czasow ptl. Bez przerwy bd j znajdowa i gubi, w setkach jeszcze dziwniejszych sytuacji ni jakie wakacyjne, le wywoane klisze z magazynu dla czternastolatek. Za trzy miesice znajdziemy si na przykad na Antarktydzie, a ona zniknie wpadajc do jakiej kry. Wpadajc do rodka, przepyn na drug stron wiata i bd szuka jej w Chinach. Wszystko si moe zdarzy. Wszystko jest dozwolone. Tysic i jeden ucieczek. Zaraz, spokojnie, ona zaraz przyjdzie, ona tylko posza si wysika. Tutaj nie ma game over. Ile dzisiaj uzbierae zotych monet? Koniec tego pieprzenia, gdzie ona jest, musz j znale - uczucie bycia przegranym dupkiem wraca fal wybuchu atomowego. Powoli staj si ju na nie obojtny. Ostatni raz to wszystko - i wybuch, i obojtno, i zgubienie kogo zdarzyo si rok temu. Tylko e wtedy czuem si zupenie inaczej. Wtedy czuem si - jakby to adnie uj w sowa - pogodzony. Tak, pogodzony. Bya trzynasta. Po komputerze miga jaki bzdurny wygaszacz ekranu, Bin Laden pchajcy w dup Busha, oboje bardzo zdziwieni, e kto zapa ich na tej sytuacji. Wielka misko-popielniczka szeptaa wierszyki o raku puc. Moja matka w pokoju obok prbowaa przetumaczy z tabletek na szept swj sen. Nie wychodziy jej ani szept, ani tumaczenie. Na komrce nie byo adnych nieodebranych pocze, esemesw - by tylko napis - nikt ci nie kocha. Bya trzynasta. O czwartej nad ranem Moja Bya Kobieta zakadaa stanik, poprawiaa wosy i klikaa w telefon, prbujc zamwi takswk. To, e miaa w swojej nokii zepsuty klawisz z zielon suchawk, tylko przydawao tej sytuacji miesznego, serialowego sznytu. - Rozumiesz, Dawid? Jasne, e rozumiem. Jestem pogodzony. Trzy godziny temu bardzo adnie mi wytumaczya, powolnymi, wielokrotnie zoonymi zdaniami, e krzywdzimy si nawzajem, e tkwi midzy nami jaki podstawowy konflikt, e z jednej strony tak, ja potrzebuj opieki, i ona jest w stanie mi j da; z drugiej strony j to frustruje, bo ona sama jest jednym wielkim zgrzytem, e tak samo jak ja pyn przez ni kaskady paranoi. e te wchodzc do sklepu, szuka mikroczipw na jogurtach. e bez przerwy oglda si przez rami. e stara si chodzi po parzystych pytkach chodnikowych. e tak naprawd zaczem jej doskwiera, ale to nie jest moja wina, bro Boe, ebym tak tylko sobie nie pomyla - po prostu ona zacznie mnie rani, bardzo, duo bardziej ni teraz.

A ja na to nie zasuguj. Ja potrzebuj kogo, kto si dla mnie powici. Kogo, kto naprawd bdzie mia si i ochot, eby wzi mnie za pysk, nakarmi mnie, cicho, bez pasji, bezgonie; bezproblemowo, bez szumw i bez sprze dla mnie y. Moe ona byaby ze mn szczliwa. Moe kiedy. Ale chyba nie warto tego sprawdza moim kosztem. Kiwaem gow i doskonae rozumiaem, chciaem wtedy wyglda idealnie jak doskonae rozumienie; chciaem jeszcze puci z kcika ust troch liny, eby by bardziej wiarygodnym. Po paru minutach udao jej si trafi w guzik na telefonie. Sprawny scenarzysta seriali uznaby to za Omen Magicznej Mioci i zostawi j w moim mieszkaniu i w moim yciu a do wsplnej demencji starczej. Ja wiedziaem, e prdzej czy pniej ona i tak dodzwoni si na t takswk, i po prostu czekaem, wiedziaem, e gdy wkurwienie osignie stan gorczkowy, to po prostu przeoy kart i zadzwoni z mojego telefonu. Mniej sprawny ale uparty scenarzysta mgby mi jeszcze zafundowa niezdjtego simlocka. Akurat wtedy, gdy sobie o tym pomylaem, ona recytowaa cicho i grzecznie mj adres. Wysza. Przedtem dla pewnoci, stojc ju w butach, w kurtce i w szaliku, w butach na obcasie, w ktrych miaa metr osiemdziesit wzrostu - prawdziwa kobieta, przesadzona, stunningowana, z ufarbowanymi wosami na czarno - spojrzaa na mnie, umiechna si i dla pewnoci spytaa, czy rozumiem. Oczywicie, e rozumiaem. To by poprzedni raz, kiedy kogo zgubiem, ale wanie, wtedy wszystko byo naturalne, wszystko rozumiaem, wszystkie przedmioty byy na swoim miejscu, wiedziaem, e gdziekolwiek nie pjd, nie zajrz, jakiej klapy nie podnios, jej i tak nie bdzie; wanie pucili ostatni odcinek. Wszystko byo na miejscu, rozegrane i ustalone, wic wtedy, po prostu, na spokojnie - nie zostao ju nic wicej, jak tylko ucisn sobie samemu rk - na powitanie w krainie walenia konia. To byo wtedy. Teraz mamy zupenie inny film. Nieklasyfikowalny gatunkowo. Teledysk do puszczonych naraz Wagnera i dwukrotnie przypieszonego Coldplay. Emoharlekin. W pogoni za Amy. Jeli mam ucisn sobie samemu rk, to tylko po to, aby poczu, e j kurwa mam. - Co si stao wczoraj, Wiktor, moesz mi spokojnie powiedzie? Jakbym sam by teraz mnichem zen.

- Ona dugo nie wracaa od tych Krisznowcw - powiedzia Wiktor. - Wic Grucha powiedzia, e pjdzie jej poszuka, a ja byem ju strasznie pijany, i zasnem. - I co potem? - pytam, czujc, jak destyluje si we mnie wcieko - zaraz na czubku gowy pojawi si lepka, maa, czarna kropla za, a potem go zabij. - Teraz jest potem - odpowiada Wiktor; cholera, nie mog go w jakikolwiek sposb ukara - spuszcza wzrok w d jak pitkowy uczniak zapany na wypisywaniu w szkolnej toalecie hase, oskarajcych dyrektork szkoy o prostytucj i brak higieny osobistej. Wzdycham. Prbuj si uspokoi. Moe jest gdzie w okolicy Moe po prostu posza si wysika. Ocho. Bez paniki. Tylko nie panikuj. Moe posza wzi prysznic. Moe przyjdzie zaraz, niosc w torbie cztery porcje ryu z curry i surow marchew, umiechajc si do nas na powitanie. Tylko nie panikuj. Krtkie olnienie. Jakby w mzgu uruchomi ci si jaki hint, zadziaa program pomocy. Kucam i zagldam z powrotem do namiotu. I widz. Nie ma jej plecaka. Nie ma jej namiotu. Nie ma torby z Nintendo. Nie ma kurtki. Nie ma butw. Nie ma rowej bransoletki. Chowam gow w doniach. W maej kieszonce z boku namiotu tkwi kartka. Wycigam j. Niezgrabny, chaotyczny charakter pisma. Napis namazany kawakiem rysunkowego wgla. Brawo, Sherlocku. Brawo, impotencie. Brawo, idioto. Teraz ju wszystko jest jasne. Wszystko, co miae do stracenia, wypado ci z kieszeni, gdy leae pijany na trawie, byo w torbie, ktr zostawie w knajpie, zostawie to w takswce w jakim miecie na drugim kocu Polski. Stracie wszystko. Na kartce jest napisane: Byo mio. Nie martwcie si o mnie. Kaka. Byo mio. Momentami naprawd byo mio. Siadam, poniewa przypyw tych wspomnie, jakby dowodw rzeczowych w sprawie, e rzeczywicie byo mio, zala i zamoczy mi bdnik. Byo mio. Jakby zza grubej, plastikowej szyby sysz samego siebie, pytajcego Pana Wiktora: - Czy masz jakikolwiek numer telefonu do tego Gruchy? On j w takim razie widzia ostatni, Wiktor. Czy masz do niego jakikolwiek numer telefonu? I po chwili sysz rwnie wytumion odpowied: - Ja nie mam telefonu komrkowego. Nigdy nie miaem. Mona od tego dosta raka mzgu. Ja te nie mam. Zgubiem. Jej jest na sto procent wyczony. Mona od tego dosta raka

mzgu. Guche echo, ktre obija mi si po gowie - zabi, dorwa, zaszczu, splugawi, kogokolwiek, cokolwiek, chyba siebie, frajerze. - Skurwysyny kacapy znw! S wszdzie! Widzisz, tam?! Widzisz? O! Samochd jedzie bardzo szybko, jednak dziwnie ufam w umiejtnoci kartofla jako kierowcy. Sytuacja staa si duo bardziej komfortowa. Nikt nie sku mnie kajdankami, nikt nie wystosowa w stosunku do mnie jakiejkolwiek przemocy, co wicej, poczstowano mnie papierosem. To wyjtkowo humanitarne aresztowanie. Przez chwil prbowaem wszystko w sobie pozamiata, posegregowa recepcj, powkada wspomnienia do odpowiednich pek; jednak gwno - w tym momencie potrzebuj na to jakich dwch tygodni terapii cisz i warcabami. Po tym co si stao, mog si ju tylko zestarze. To bya nieudana prba zastrzyku z mentalnego botoksu. Wygad zmarszczki na korze mzgowej, ogup si, upij si pynn adrenalin - ale nic naprawd nic nie pomoe, biedaku, pogd si z tym, nie bdziesz mia ju z powrotem siedemnastu lat. Jeste stary i smutny. wiermdry Jeste jak arwka na p godziny przed przepaleniem. Zostay ci ju tylko serwisy internetowe dla samotnych - dziki Bogu, jeste za bardzo cyniczny, eby wierzy rebusom reklam; dwa miliony samotnych, i zamiast ostatniego zdania zajebistych dup" brzowo-mokra rzeba w kostiumie kpielowym. Nie, nie, to dwa miliony samotnych pa Elbiet, ktre przytul ci do oklapej piersi i bd zdrapywa lakier do paznokci o twoj coraz bardziej widoczn czaszk. Albo dwa miliony samotnych, kwadratowych feministek - sekretarek. Wyluzuj. Ojciec podyruje ci ten kredyt. - Widzisz?! Ja widz! Znw! Czaj si na mnie. Znw chc mnie porwa, skurwysyny, ale nie bdzie atwo. Tym razem jestem gotowy. Rozmawiaem ju o tym z ministrem sprawiedliwoci, ostatnio, w hotelu. Jestemy gotowi na wojn. Dostan was, wy pierdolce! Prowadzcy samochd mczyzna, ktry nas uprowadzi, nazywa si Krzysztof Czop. Jest wysoko opacanym prywatnym detektywem. Zosta wynajty przez pani Sdeck, matk Katarzyny Sdeckiej, nieletniej, aby ustali miejsce pobytu crki oraz dostarczy j z powrotem do rodziny Czop mia swj program telewizyjny, ktry jednak po jednym sezonie zosta zdjty z anteny z powodu nieporozumienia z wadzami telewizji. Czop nie chcia si zgodzi na zmian nazwy programu. Wedug niego, Czop show brzmiao naprawd dobrze. Z tego, co zdyem do tej pory zauway, to pierwszej wody paranoik i choleryk; ostatnia rzecz, jak powinien si zajmowa, to ratowanie ludzi.

Jednak atmosfera zdecydowanie si rozlunia, od momentu, gdy wsplnie doszlimy do wniosku, e czy nas jedno - nie mamy pojcia, gdzie jest Kaka, i NIE potrafi udzieli mu jakichkolwiek informacji na ten temat. Zastanawiam si z kim ucieka. Bo chyba nie z t band smutnych dredziarzy kieszonkowych artystw - jest mdr dziewczynk, wie, e w yciu naley stawia na jako. Bo tu miaa nas tylko dwjk, ale za to skoncentrowany cay ich potencja, plus duo wicej - neuroz, gupoty nieprzystosowania spoecznego i emo-konfliktw na poziomie pytania obcej osoby o godzin. Czego chcie wicej? Wic z kim tak naprawd jest? Moe z podobnym sobie wtym pitnastolatkiem, ktry gdzie si te zgubi na tym festiwalu, uprowadzony przez dwudziestoszecioletni, bezrobotn neurotyczk-nimfomank, ktra w ostatecznym momencie przestraszya si, e zamie mu fiuta? Idealni, bladzi chopiec i dziewczynka, cyfrowi Kaj i Gerda, ktrzy bd uprawia seks, jedynie stykajc si opuszkami palcw? Rozmawia pokazujc sobie kartride? Ale zaraz, zaraz. Ten kole, Grucha, by ostatni osob, ktra j widziaa. I trzeba si z nim skontaktowa. W jakikolwiek sposb. Nie wierz, e gdziekolwiek z nim ucieka, bo po prostu wierz w jej dobry gust. Zaraz, jaki dobry gust. Przecie ona uywa blackmetalowych koszulek jako sukienek. Nie, nie, nie, to nie mg by ten idiota, to moga by tylko jaka grupa jego sekciarskich koleanek, ona lubi towarzystwo starszych, dowiadczonych od niej kobiet. Wysysa od nich wszystko jak pasoytnicza pompa, uczy si wszystkiego, z racji, e jest sztuczna, na japoskich obwodach, robi to dziesi razy szybciej ni normalne dzieci. A one, te sekciarskie koleanki, niedogolone naonice podobnych mi achmytw z ASP, naucz j nawlekania koralikw, deszyfrowania Biblii pod ktem tego, e Bg bya kobiet i tego, e depilacja i puder do twarzy s rakotwrcze. Przepraszam, czasami kademu si wydaje, e wszyscy ludzie to jakie wybrakowane urzdzenia. Ten moment w zalenoci od sytuacji nazywa si owieceniem lub zaamaniem nerwowym. Mi si wydaje, e surfuj na razie na paskiej fali konstansu, ale w sumie, jak do tej pory chyba wszystko mi si tylko wydawao. A tak naprawd, to ju si z ni poegnaem. Poczuem, jak w mojej wasnej gowie wsiada do jakiego telepatycznego Intercity i odjeda do gowy kogo innego, w zupenie innej czci wiata. Poegnaem si z ni na chodno, poykajc zy i skruszone na py od zaciskania zby, machajc jej na poegnanie odklejon od piwa etykiet. To bya scena tak pikna, jak mama machajca wsiadajcemu do szkolnego autobusu Korkiemu. A ona odczya wtyczk swojego Nintendo, z utworu za moim uchem, i nagle

poczuem si bardzo pusty Nie zapi jej ju trzeci raz. Nie znajd jej. To nie ptla. To by pewien test, ktry przegraem. Jaka prba si. Spokojnie, kowboju. Zdarza si. Nawet najwiksi, sam na sam z bramkarzem, pierdol spraw i trafiaj w supek. Albo inaczej - po prostu, kto musi by frajerem, eby gdzie tam git mg by kto. Globalna karma, czyli sprawiedliwo bez satysfakcji. Dla ciebie, frajerze. Nie martwi si o ni, nic si jej nie stanie - z takim sprytem? Instynktem samozachowawczym? Podczas tych kilku dni okazaa si besti, McGyverem mogcym nakopa w dup zarwno bohaterom Podry za jeden umiech, jak i Krwawego sportu. Da sobie rad. W tym momencie pewnie okrada ju dwie stacje benzynowe, swoich teraniejszych dobrodziejw albo wamaa si w nocy do hipermarketu i upia ochroniarzy, aby mc w kocu podczy Gamecubea do jakiej stucalowej plazmy. Nie martwi si o ciebie, kochanie. Niech ci szukaj gdziekolwiek. Nie znajd ci. Po co ci oni. Lej na nich. Zostaw ich w spokoju i niech oni ci zostawi. Skoro ja nie mogem ci zatrzyma, to jak im si to uda? I czuj si, jakbym szcza czym przesodzonym, jakbym pisa harlekina esemesami, jakbym stacza si w jaki obszar konfesji zarezerwowany tylko dla telewizji w Ameryce Poudniowej, ale maa, pamitaj, zawsze bd ci kocha. Nawet jeli si okae, e nie istniaa, ale zaraz, to niemoliwe, bo istniaa, istniejesz we mnie. Czy kto ma chusteczk? Z chloroformem? - Nie wiem, gdzie ona jest - powiedziaem Czopowi. - Ale jest jeszcze jedna osoba, ktra widziaa j ostatnia. Trzeba to tylko wydusi od mojego kolegi. On wie, jak si z ni skontaktowa. To znaczy, gdzie ta osoba moe mniej wicej by. Ja nie wiem nic. Ja ju nie mam siy jej szuka, to bez sensu, ona nie istnieje. - Co mwie? - Nic, nic nie mwiem - poykam myli. Twj kolega siedzi w drugim samochodzie, i nie mam pojcia, co tam robi, ale chyba obsrywa i oblinia subow tapicerk - odpar Czop. - A jak pan w ogle nas znalaz? - Chopcze, ja szukaem porwanych biznesmenw w Bieszczadach i crek potentantw energetycznych w Moskwie. To nie jest problem domyle si, gdzie taki hipis jak ty moe zabra mod dziewczyn. Miaem tutaj z piciu informatorw na tym festiwalu. Ale tutaj byo jakie sto tysicy ludzi. - Wasze zdjcia byy w sklepach spoywczych i na komendach. Suchaj, ja jestem profesjonalist, rozumiesz, a to byo tak proste, e a mi byo momentami wstyd. Poza tym mama twojej koleanki to kobieta biznesu, rozumisz, ona ma znajomoci, ma firm, ktra owi

ledzie na ruskim Batyku i sprzedaje w Europie. Bya Kobiet Roku magazynu Twj Biznes 2005". Sta j na mnie. I na intensywny aparat cigania. To by zy pomys jecha na ten festiwal, wiedziaem to od pocztku, wiedziaem to w momencie, gdy ci ludzie, ten samochodowy samobjca i jego p-autystyczna siostra zaczli utrzymywa, e gdzie nas ju widzieli. Na skserowanych kartkach pod lad stacji benzynowej. - A skd byo moje zdjcie? - Hmmmm.... ten syn, starszy brat, da jakie. Mia na cyfrwce. Od razu byo wiadomo, e to chodzi o ciebie. To on powiedzia, e chodzi o ciebie. By w sumie pewien. Podobno niele przywirowae na jej punkcie, gdy bylicie na jakim domku. Jedyne zdjcie mojej osoby, jakie moe mie Micha, mogo by zrobione w momencie jakie nieprzytomnej, totalnej kompromitacji. Nikt co prawda nie pomalowa mnie na zamie w swastyki i nie zgoli mi brwi, ale kaliber upodlenia mg by podobny. W kadym razie, nie wiem, skd on mg mie zdjcie, na ktrym wida moj twarz. - Po co j uprowadzie? - pyta Czop, bbnic palcami o kierownic, radio atakuje mnie trzeszczcym remiksem Budki Suflera. W tym momencie ta sytuacja zacza bardziej przypomina kolejny autostop. Nawet nie spytaem go, gdzie tak naprawd jedziemy. - Ja jej nie uprowadziem - powiedziaem, starajc si wcelowa czerwonym malborasem w mikroskopijn popielniczk. - Ona sama chciaa pojecha. - To nieletnia. A ta jej matka jest niele pierdolnita, chocia tego moge nie wiedzie. - Wiem. Wiem, e to nieletnia. Po prostu si w niej zakochaem. Musiaem to zrobi. Pojechaaby do Parya, i nigdy wicej bym jej nie zobaczy. Niech pan zrozumie, ja po prostu si zakochaem. Udao mi si trafi w popielniczk. - I wiem, e to kretysko brzmi. Nie chciaem jej skrzywdzi. Zabibym kadego, kto by tylko o tym pomyla. Szukam sw, aby ten hiper-kowboj ze spirytusem zamiast krwi i betonem zamiast mini, zauway we mnie przez chwil mzg, fiuta, lub jedno i drugie. - Co? Nie syszaem - krzyczy Czop, pojedynkujc si z Cugowskim na emisj gosu. - Nic, nic nie mwiem. - Takiej historii jeszcze nie miaem - mwi po chwili, tonem, ktry wskaza na to, e ogarnia go jaka niejasna fala wzruszenia. - W sumie, to bardzo adna rzecz. To znaczy, miaem co podobnego. Kobieta zajebaa facetowi wszystkie jego oszczdnoci, rozumiesz, i spieprzya z jego synem z poprzedniego maestwa. Nie wiadomo gdzie. Problem w tym, e ten chopak

by jakim, rozumiesz, laureatem Konkursu Chopinowskiego, czy co w tym stylu. Rozumiesz? Osiemnacie lat, a chopaczek na adn dyskotek nie pjdzie, z kumplami nic, siedzi tylko, ojciec nad nim stoi z batem a on musi napierdala na tym klawikordzie. No, a ta mu pokazaa pieroga i on po prostu zwariowa. Rozumiesz. Niezy by z niej kapsztyl, swoj drog, morda dosownie jak dupa po biegunce, ale jak ju tam si wpieprzylimy do tego hotelu, to wygldao na to, e si kochaj. I troch szkoda mi si zrobio. Ale przykro mi, ja tu speniam swoje obowizki. O, znowu s! Skurwysyny! - Kto? - Ile ty masz w sumie lat? - Dwadziecia pi. - Czy ty ochuja? - Czop po raz pierwszy odwraca si w moim kierunku. - Ja w twoim wieku byem ju dwukrotnie rozwiedziony. Rozumiesz. I z pitnastoletni cipci? Gdzie ty masz eb? A co ty w ogle robisz? - Studiuj prawo. Jeszcze rok - odpowiadam. - Dobrze jest je zna. Prawo, - w lusterku wychwyciem jakie mignicie cinkciarskiego umiechu, takiego, ktry moe nalee i do gliniarza, i do ciganego zodzieja. - I co dalej? - Nie wiem. Nie mam szans na aplikacj. - Mj kuzyn otworzy, rozumisz, w internecie stron, e udziela porad prawnych. Robi niezy pienidz. Zastanw si nad tym. Nie wariuj, nie odpierdalaj, stary ju chop jeste, zastanw si. Chyba sam si nad tym zastanowi przez chwil, bo zamilk; wydawao mi si, e rzeczywicie wchodzi w relacjach ze mn w jak rol starszego druynowego. Byo mu mnie szkoda, zreszt, ciko nie byo odczuwa litoci w moim kierunku. Wbiem si gbiej w tapicerk, i zaczem sobie wyobraa, e tak naprawd nie jestem czowiekiem, daleko mi do jakiegokolwiek realnego bytu, jestem jakim destylatem z najbardziej tandetnych teledyskw o mioci, reklam Coca-Coli, sztucznie wzbudzonych przez kawaki Smashing Pumpkins potrzeb. Jakim Werterem z MTV. A raczej z Brumu". Powinienem mie plecak wymazany tekstami Edyty Bartosiewicz. Jestem bardziej kiepski ni licealne kko poetyckie. A ten kole widzi to na wylot. Przenika przeze mnie jak USG. Gdyby mia takiego syna jak ja, codziennie by si upija, i przypalaby mu rce papierosami, nie widzc ju adnych innych sposobw na msk inicjacj. Where is my mind. Gdzie jest mj mzg? A w sumie, gdzie jest co, co byoby poza nim? Wszystko jest w

rodku. Horyzont zdarze to linia czaszki. Kiedy dojedziesz do granicy swojej gowy, a tam bdzie wielki wodospad, druyna koszykarska morskich Lewiatanw i podtrzymujcy cay ten burdel na swojej skorupie dementywny w. - A bya chocia trawa na boisku? Potrwao chwil, zanim zrozumiaem pytanie. - Nie zdyem sprawdzi. - To dobrze. Dobrze, bo bym ci odjeba za molestowanie nieletniej. Rozumiesz. Ale kurwa, z drugiej strony, nieprawdopodobny z ciebie frajer. Ja pierdol! Pierdolce! Kacapy! Ju niedugo! Ju niedugo! - wrzeszczy w lusterko boczne, yy na szyi pulsuj mu na granicy wybuchu. - Jakie kacapy? - pytam, przeraony. Czy ciga nas ekipa z konkurencyjnego programu, a moe jaka rumuska mafia, ktrej szefa Czop odstrzeli trzy lata temu gdzie w Chorwacji? A moe legion skorumpowanych policjantw na usugach sub specjalnych i Mosadu? - Ruscy! Ruskie UFO! - wrzeszczy z tak mani, z takim przekonaniem, e chyba nagle zaczynam rozumie ca zasad funkcjonowania wiata. Ca sekretn histori, ktrej nie opowie mi ani tajne archiwum, ani Z Archiwum, X, ani broszury z serii Poznaj yda. - UFO, ktre jest Ruskimi! Czaisz???? - wpada w amok. Ten czowiek coraz bardziej mnie fascynuje. Zdjcie jego programu z telewizji to by kolosalny bd strategiczny; to jak zrezygnowa z transmisji meczy polskiej reprezentacji. Ten facet to jednoosobowa armia. - Najpierw mylaem, e to UFO!! Ale to s Ruscy, uwierz mi. Pierdolone, czerwone dziwki. S wszdzie, przelatuj, patroluj cay obszar swoimi obiektami, porywaj ludzi, wsadzaj im sondy, wszdzie wpychaj swoich agentw, Polska ma zatwardzenie, jej dupa jest zapchana przez rosyjskie ufo, nie moe si wysra, oczyci, ale ju niedugo. My ju o tym wiemy. S wszdzie, czowieku. Porywaj wybracw, holuj ich na swoje statki kosmiczne, aby pokaza im prawd o rzeczywistoci, ale oni potem wracaj jako szalecy, i od razu porywa ich i izoluje od spoeczestwa ABW. Maj swoje wtyki w kolorowych gazetach. Przyjrzyj si kolorowym gazetom, czowieku, wszdzie s o nich informacje! Ja znam ludzi wadzy i mediw, suchaj i oni tam, skurwysyny, s, s wszdzie. Potrafi ich rozpozna. Wydaj si, gdy popatrzysz im w oczy duej ni przez pi sekund. Ich lewe oko zaczyna wtedy zawi takim tym pynem. Ale ju niedugo. Wiesz, mnie te kiedy porwali. Sprawili, ebym o tym zapomnia, ale do dzisiaj mi si to ni - rosyjska baza, rodek Uralu, i oni, wkadaj mi palce do gowy, bo myl, e wiem co wanego, wiesz, rozumiesz, bo mam fotografie ze znanymi ludmi, bywaem tu, bywaem tam,

rozumiesz. Myl, e ja wiem. Ja nic nie wiem. Myl, e steruj wszystkim, e wszdzie maj swoje wtyczki, ale nawet nie wiedz, jak doskonale zorganizowana jest opozycja. Mamy szereg testw, eby sprawdzi, czy nie jest si jednym z nich. Opracowali je najlepsi naukowcy. Plan jest opracowany, niedugo wojna, jaka dupa nawet napisaa o tym ostatnio ksik, wiesz? Odwraca si do mnie, a gaki oczne wypycha mu z czaszki jaki paranoiczny strach. Wsadza do ust szluga bez filtra, co jeszcze bardziej moduluje szept, ktrym do mnie mwi: - Tylko nie mw o tym nikomu. Bo ci zabij. - A ja jestem rosyjskim ufo? - Nie jeste. Chocia to sprytne pytanie. Takie wanie w ich stylu, aby zmyli przeciwnika. - Skd pan wie? - Po prostu nie jeste. Nie wiem, co mn kieruje, nie wiem, dlaczego to robi, ale nachylam si do jego ucha, tyle, ile mog, zapity pasami i mwi: - Rozumiem pana. Na chwil zwalnia, aby odwrci si, popatrze na mnie i kilka razy mlasn powiekami, tak dosadnie, e powinno to chyba wyda jaki dwik. Nic nie mwi. - Rozumiem pana - powtarzam, i sam rozumiem, dlaczego to mwi. - Pan co goni. Chocia nie wiem, czy pan do koca to zaapie. To, o czym mwi. Co chc panu, prawda, powiedzie. Ale doskonale rozumiem, o czym pan mwi. Pan cay czas to goni. Chce co schwyta. Jak ide. To tak jak ja. Bior gboki oddech. Powinienem by telewizyjnym psychoterapeut albo odpisywa na listy do czytelniczek. Powinnimy razem pracowa w telewizji. To jest telewizja. Telewizja ma miejsce teraz. To co mwi, te frazesy, to kto woy mi w usta, to mwi jaki podstawiony aktor. Nawet czuj, jak pieprzy si postsynchron. - Pan biegnie za czym, skoncentrowany tylko na tym, i wie pan, e bdzie ju tak do koca ycia, chocia zazdroszcz panu, bo pan jest przekonany, pan wie, e obiekt paskiej pogoni istnieje. - Oczywicie, e istniej. Te ich widzisz? - Czop stara si patrze na mnie i na drog jednoczenie. - Te chcesz ich schwyta? Tych skurwysynw? - Tak - powtarzam po duszej chwili. - Tak, chc ich schwyta. On nic ju nie mwi, tylko dodaje gazu, czuj, dodatkowe wibracje, zapewnione przez wyrwy w asfalcie; i puszcza Budk Suflera tak mocno, e wydaje mi si, e krew z pknitej krtani Cugowskiego zaleje mi uszy.

- A gdzie my waciwie jedziemy? - w pewnym momencie zaczyna mnie to interesowa; mam nadziej, e nie jest to ani komenda policji, w podziemiach ktrej bd wydusza ze mnie zeznania wtykajc mi ponce zapaki midzy palce u stp; dobrze byoby te, gdyby to nie byo jakie odludne wzgrze, na ktrym on bdzie pokazywa mi wszechobecne dowody ruskokosmicznej inwazji. Z jednego powodu oddycham z ulg - to nie ja jestem najwikszym pojebem w tym wszystkim. - Gdzie jedziemy? - powtarzam, bo mj kierowca cay czas panicznie rozglda si po niebie, wypatrujc moskiewskich satelit. - Kto chce z tob pogada - odpowiada po chwili - a ja chc zgarn chocia poow kasy, ktr mi za to obiecano. Hotelowa restauracja. Taka jak wtedy. Brakuje tylko moczcych wdlin w herbacie, obwieszonych zotem emerytek. Chocia nie. Tu jest bardziej przydronie. Frytki z golonk, cola, zapach pynu do mycia naczy, kupione na bazarze landszafty ze sprejowanej skry, wahadowe zegary, ktre jeszcze tydzie temu leay na jednym leaku z adowarkami do komrek i wiccymi w ciemnoci Chrystusami. Prowadzi nas tutaj jak dwch uczniw do dyrektorki. Jak na skazanie. Siedz w odlegym kcie sali. Ta kobieta, ktra wyglda jak chodzcy rak puc, i ten kole, ten podgrzany w tosterze, chory Woch. I Micha, jest z nimi Micha, i jest kurewsko niedobrze, bo pali papierosa, a zawsze ali si, e nie moe sobie zajara przy rodzicach. Ona nie istnieje. Istniaa tylko w mojej gowie. Czop ma racj, ci ludzie to ruskie UFO, i oni po prostu chc wydrze sobie kawaek mnie. Zabra, podrze, i spreparowa. Zostaem obdarzony jak pikn wizj, a oni wymontuj j z mojej gowy, obrobi na stacjach graficznych, wypal na pytach DVD i bd sprzedawa przez internet. Iluzj piknej pitnastolatki, anioka, powikszysz grono aniokw. Albo ona rzeczywicie istniaa. Ale tak, jak przypuszczaem, jest robotem. Prototypem, ktry spieprzy z fabryki. Miaem w rkach sprzt warty miliardy dolarw. Gamecube Girl TM. Zintegrowanego robota o funkcjach rozrywkowych-domowych-macierzyskich-seksualnych. Seksualna wersja ma wymontowane obwody odpowiadajce za bl. Nie myl o tym nie myl o tym nie myl o tym nie myl. And you'll ask your self Where is my mind. - Po co nas tu pan przyprowadzi? - pytam go, drc jak uczniak. Patrz na t harpi, a ona patrzy na mnie, obserwuje, jak zbliam si do ich stolika milimetrowymi krokami; wydaje mi si, e w poowie drogi strzeli w moim kierunku gadzim, rozdwojonym na kocu jzykiem.

Chyba e najpierw podbiegnie do mnie Micha i zamie mi szczk. Ale nie, on chyba w duchu mnie popiera. On przecie nigdy nie lubi swojej siostry. - Po to, e moe co si wam przypomni, gdzie moe znajdowa si Katarzyna, i razem ustalimy jaki wsplny plan dziaania. Jaki wsplny plan mona ustali z tymi ludmi? Plan, do ktrego wizienia nas zamkn? W kocu dopycha nas do stolika i jego silne, garbowane apy sadzaj nas na krzesach. - Ty pojebie - zaczyna Micha, uderza w moj stron, ta kumplowska bezporednio jest jak moment, gdy wracasz do domu po wywiadwce, na ktrej zapowiedziano koniec twojej edukacyjnej kariery i ju na wejciu dostajesz od ojca w pizd. - Wyraaj si - strofuje go matka. Rzeczywicie wyglda jak rak puc; z tej odlegoci wida jeszcze przerzuty. - Co panowie sobie ycz? - pyta. Nie wiem co do mnie mwi. Nie rozumiem jej. Co wyczyo mi such. Z ruchu ust wnioskuj, e mwi co o tym, e zostan skazany w pokazowym procesie za pedofili. - Co panowie sobie ycz? - powtarza. - Piwo - mwi Wiktor. A-ha, ona si pyta co sobie yczymy na ostatni posiek. A niech tam. - Filet z kurczaka z frytkami, col i piwo - mwi na wydechu. Powtarza moj prob do wbitej w przekrochmalon koszul kelnerki. - Jak pan si domyla, chciaabym wiedzie, gdzie jest moja crka i dlaczego, bez adnej konsultacji ze mn, bez adnego pytania o pozwolenie, zabra pan moj crk na t... t - szuka sowa - wycieczk. Nie uprawiaem seksu z pani crk, Krlowo ledzi. Nawet jej nie dotknem. Ona chciaa si pieprzy, ale ja przewidziaem t sytuacj, e bd musia przed pani z tego si rozliczy. Nie musnem jej palcem. Kiedy widziaem j po raz ostatni, nadal bya dziewic. Jest dziewic. Nie wiem, czy jest trawa na boisku, bo siedziaem na awce rezerwowych. Odwrcony. Poprosz o agodny wymiar kary. - To nie tak, jak pani myli - wyduszam z siebie. - Boe, Dawid, ja zawsze wiedziaem, e ty jeste pojebany, ale... - zaczyna Micha. - Wyraaj si! - wysoko tego wrzasku pozostawia mnie w specyficznym rozedrganiu. Patrz na Wiktora. Sipi piwo, ale chyba jeszcze nie doszed do siebie. Wyglda jak chomik, ktry cudem przey wrzucenie do pralki. - To znaczy, mody czowieku, e nie jest JAK ja myl? Czyli, co wedug ciebie myl?

Opanuj si. Skrzep. Przesta si gotowa. We na tyle duy yk piwa, eby si schodzi i na tyle may, eby nie byo wida, e musisz to zrobi. Gul. - Nie zrobibym nic bez jej zgody. Nie zrobiem nic, na co by mi nie pozwolia. - Oczywicie, panie... - Dawidzie. - Oczywicie, panie Dawidzie - gasi papierosa z takim impetem, jakby chciaa przebi nim ten plastikowy blat. - Oczywicie. Ale wie pan, atwo jest sprawi, bardzo atwo, aby pitnastoletnia dziewczyna pozwolia na pewne rzeczy. Wydaje mi si, e oboje doskonale o tym wiemy Wiesz o tym? Wiesz? To we mi to teraz wytumacz, jak to zrobi. - Nie wykorzystaem jej, ani nic takiego - te sowa wypycha ze mnie jaka wstrtna sia. Micha parska miechem. - Kurwa - to takie achnicie, e poyka si przy nim jakie p litra powietrza. - Wyraaj si! - mwi tubalnie Chory Woch, ktry od pitnastu minut obserwuje swoj kaw, bbnic palcami w blat. Nie wiem, co mwi dalej. Rezerwy dialogowe w zupenoci si wyczerpay. Czuj si, jakbym zgubi puent w programie telewizyjnym z mwieniem dowcipw na ywo. Nie wiem, co dalej powiedzie. Czop nic nie mwi, tylko wchania podwjnego schabowego. Wszyscy pal, pij, siorbi, mlaszcz i bbni palcami czekajc na to, co dalej powiem. - Zrobimy wszystko, eby odnale pani crk - mwi. - Jak, skoro, jak utrzymujecie, jak powiedzia nam przez telefon pan Czop, nawet nie macie zielonego pojcia, gdzie ona moe si w tej chwili znajdowa. Odwracam si w kierunku Wiktora. - Ten cay Grucha moe wiedzie! Oni przecie wtedy poszli... - Ja go widziaem po raz pierwszy od trzech lat. Nie mam zielonego pojcia, gdzie on jest i co moe robi teraz. - Idioci! - kobieta nie wytrzymuje. A Woch bbni dalej. To bbnienie nabiera jakiego transowego wymiaru, jakby chcia przez ten sposb wpa w jaki medytacyjny kana - to jedyne wyjcie, eby nie wsta, nie podskoczy do mnie i nie wyrwa mi garda. Albo swojej przyszywanej rodzinie - wyglda tak, jakby myla, e przecie moe teraz kroi sycylijsk kiebas albo gnie ciasto na pizz, albo handlowa sygnetami na placu w. Piotra, a nie siedzie z tymi pieprznitymi Polakami.

- Jak ju kogo zabieracie, to go pilnujcie! Jeste gwnem, a nie facetem! Jak ju zabrae mi crk, to przynajmniej bierz za ni jak odpowiedzialno! Rozumiesz? Odpowiedzialno! Odpowiedzialno za drugiego czowieka! Powiem ci co. Powiem ci, e dopki Kasia nie skoczya jedenastu lat, byam przekonana, e ona jest autystyczna. Nie mwia ani sowa. Koleanki w przedszkolu obsypyway j piaskiem i spychay ze schodw. Ona nie reagowaa. Nie pakaa. Do jedenastego roku ycia nie pakaa. I byy tylko ksiki, i gry video, i jaki inne wiaty, w ktrych ona funkcjonowaa. I nie byo jakichkolwiek interakcji. Ale ja si ni opiekowaam. Bez przerwy. Byam matk. Byam dobr matk. Siorbanie, poykanie, wypuszczanie dymu. Zapach oszukanych interesw, lewej transakcji, przeterminowanej frytury. Zegar z bazaru odmierza godzin mierci. Filet jest zimny, a kurczak ma ptasi gryp, frytki s tuste i przesolone, cola wygazowana. Tylko piwo ratuje sytuacj. Ale nadal nie mam puenty. - Rozumiesz o co mi chodzi? O opiek. To jest dziecko. To jest dziecko, dla ktrego zabrako skali IQ na badaniach, to jest dziecko, ktre rozwizywao matematyczne testy uniwersyteckie, to jest dziecko, ktre przechodzi gr video w 5 godzin, a na pudeku jest napisane, e gra jest na 40, to jest dziecko, ktre rniczkuje w pamici, to jest dziecko, ktre nauczyo si wiza sobie sznurwki w wieku dwunastu lat, do kurwy ndzy! I zaczyna paka, a ja prbuj spuci kurczaka w d odka, spukuj go piwem, i dopiero pomaga. - Traktowaem j jak dziecko. Opiekowaem si ni. Prosz mi wierzy - dopiero teraz zaczynam zbiera w sobie zdania. - Prosz mi wierzy. Tylko e niegrzeczne dzieci czasami uciekaj. Nic nie odpowiada, a rwnie dobrze mogaby da mi w pysk. - To fakt, jestem nieodpowiedzialnym czowiekiem - mwi dalej. - Ale przebywajc z Kasi, staraem si nie przekracza pewnych granic. Tak, mw dalej, mw mdrze, stonowany gos, patrzenie w oczy, popijanie piwa tylko po to, aby zmoczy dzisa. - Nie zrobiem tego z jakiej chci zabawy drugim czowiekiem, niech pani zrozumie. Ona mnie zafascynowaa. Naprawd. To wyjtkowa osoba. - Nie. To ty j zafascynowae. I to jej fascynacja sprawia, e to ty czue si wyjtkowy. Niech pan przestanie pieprzy - ze zdenerwowania miesza formy. - Wyraaj si - powtarza jeszcze raz Woch do Michaa, uprzedzajc fakty. - A ja chyba wzbudziem w niej jakie poczucie bezpieczestwa, bo... bo si przede mn

bardzo otworzya. Wydaje mi si, e troch si zmienia. Jeli wrci do domu.... Gwno. Nigdy nie wrci do domu. Jeli tylko j znajd, jeli spotkam j jeszcze raz, zabior j na stae, gdzie, w zupenie inne miejsce, i tam ju nikt nas nie znajdzie, tylko mczyzna, ktry bdzie nam dowozi fasol, papierosy i baterie do GameBoya raz w tygodniu. Przekupimy go, aby nikomu nie dawa adresu do naszej grskiej kryjwki. Gwno, jej przecie nie ma. Gwno, to robot, w grach si zepsuje. Gwno. Wszystko si moe zdarzy. - Jak si zmienia? - jej gos spada coraz bardziej ze stanowczego w zdezorientowany. Nikt tak naprawd przecie nic tutaj nie wie. Odczuwam jakie telepatyczne porozumienie z t kobiet, otwiera si midzy nami potny kana transmisyjny. Od tej pory powinna zacz si nowa historia - naszego ycia razem, smutnego, wspczulnego w cierpieniu, polegajcego na prbach odegnania ducha pitnastoletniej dziewczynki. - Jest silniejsza. W ogle, jest strasznie silna. Ale prosz mi wierzy. Traktowaem j jak dziecko. Jak starszy brat. Potrzebowalimy tego oboje. To jedyny sposb, w jaki mog si wytumaczy z tego, e j zabraem. Bo z tego, e mi ucieka, nie mog w aden. Ale nie staraem si jej na si ukobieca, jeli wie pani, co mam na myli... Mw wanie tak. Bd dojrzay, wyprostowany, silny, gwnoniefacecie. - Czy mgby da mi ognia? - pyta matka Kaki; zaczynam grzeba w kieszeni, wymacuj zapalniczk, ale musz wsta, eby j wycign. Podnosz si, grzebi w kieszeni, wycigam ogie, i wtedy na st, jak jaki kiepski dowcip Boga, spada zafoliowana paczka kondomw.

LEVEL 8
- Musisz to ubra. Musisz to ubra, bo w tych, kurwa, gimnastycznych spodenkach, i tej bluzeczce... - To G - Unit. Kupiem to w Stanach, to firma 50 Centa. - No wanie, Micha, oni chyba nie wiedz, to znaczy, rednio ich interesuje, kto to 50 Cent. Wygldasz jak wiesz, taki pizdu z dobrego domu, sportowiec, koszykarz.

- Kurwa, dla ciebie to niby co zego gra w kosza, pdzlu? Lepiej porywa maolaty? - Micha... - Zamknij si, cipo. - Uwierz mi, kurwa, musisz si do nich upodobni, no stary, to si bdzie rzuca w oczy. To s jacy niewydarzeni anarchio-teatro-rebelianci. Ci ludzie r surow soj, znaj na wyrywki Marksa i w yciu nie uyli dezodorantu. Oni chc miast dla rowerw, marchwi jako podstawy diety i pracy dla kobiet w grnictwie. Ty wygldasz jak kole, dla ktrego to norma, e mu wiesz, ona gotuje. Szczyt ekstrawagancji to niezapijanie po pierwszym i wsiadanie potem do samochodu. No i wygldasz, jakby nie, nawet nie spali ani gita. - Bo si, kurwa, nie dotykam do tego cierwa! - Ju my ich tam ogoocimy - Czop kiwa do swojego schowanego w zagajniku komanda pacyfikatorw. Wygldaj jak Metal Gear Solid na ywo. Kevlar, Semtex i gumy do ucia zamiast papierosw. Omnadren, podwjne porcje ryu w chiskich knajpach i dziesi godzin krav-magi dziennie. Komiksowy legion do zabijania, statyci w filmach Pasikowskiego. A Micha par razy dotkn piknego cierwa. Skun w jego wydaniu skoczy si pokan paranoj, atakami strachu, telewizyjnym zappingiem na zmian z bardzo gonym suchaniem jakiej pyty z muzyk relaksacyjn. Pokiereszowao go, i do dzisiaj nie chce o tym mwi. Rozumiem go. Niech realizuje si poprzez sport. Gra w koszykwk. - Czyli musiabym si jeszcze nie my przez dwa dni? - Dobrze by byo. - Nie zapierdalam tydzie w jednym podkoszulku jak ty. - Ok, za to. Podaj mu to, co znalelimy u Wiktora w domu - podarte bojwki, star dresow bluz Adidasa, glany i pas z wiekami. Podstawowy dezajn namiotowego anarchisty Anty-moda, od ktrej ju dawno odpad przedrostek anty-, szkolna wyprawka prenumeratora Ma Pariadki". Dobrze, e zmy z gowy misternie uoon elow rzeb, i teraz ma po prostu na czaszce wytargan szop. Chocia nadal co jest nie w porzdku. Co w tej twarzy. Jaki mongoloidalizm. I wypieszczenie. I jakby laserowo usunity zarost. To po prostu adny chopak. On nigdy nie dosta butelk po pysku. Ja te nie dostaem, ale mnie zniszczyy dziewczyny, dragi i nerwica natrctw. I Diary Sunny Day Real Estate na deser. - Czuj si jak ostatni ach - wzdycha, i naciga to wszystko, a widok staje si coraz bardziej komiczny. Mam nadziej, e nikt mu si nie przypatrzy, nie zauway tej twarzy, ktra zdradza jedynie dobr wod po goleniu i pen gotowo do reklamowania takich marek jak Durex czy Bols.

- A za te glany to was zajebi - sapie, wciskajc buty na stopy - O dwa numery za mae! - No fakt, rzeczywicie jeste koszykarzem - odpowiadam i bior od czopa papierosa. I jeszcze raz patrz w kierunku ogrodzenia. Bya tam. Przez uamek sekundy, jakby wcitej z innego filmu klatki. Migna biel. Dziwnie rudawym brzem wosw, jakby kto je prbowa przefarbowa. Chocia moe to kolejny zwid. Ostatnie beknicia przetrawionego ju zudzenia. Zorganizowalimy to wszystko, ale jej tak naprawd tam nie bdzie, okae si, e moglimy pojecha gdziekolwiek. Nie, ona jest tam. Jest tam i czeka na mnie. Chod, ksiniczko. Gasz papierosa. - Przesta pierdoli, bo tu chodzi o twoj siostr - mwi do Michaa. - I to ty jeste frajerem, bo ja na twoim miejscu niele oklepabym sobie mord. Stpki ci pobol, ale bd bohaterem. Chod Micha, przyda ci si, bd wielki jak Jordan. - Po-ca-uj mnie w du-p a mla-nie - cedzi. Patrz na Czopa. - Bdcie dobrymi komandosami chopcy - mwi, mrugajc do mnie okiem, jakby przed chwil po niebie mign patrol zwiadowczy ruskiego UFO. - Tu si rozchodzi o ycie niewinnej osoby. I jej potencjalne, prawdopodobnie rozpoczte uzalenienie od cikich narkotykw. Tam jest tylu narkomanw... I oblizuje si. To fakt, spado na nas olnienie. A raczej na mnie - przypomniao mi si co bardzo wanego, co, co na pocztku wydawao si mglistym i niewyranym tropem. Ale najpierw wypad mi na st kondom. Potoczy si po stole jak pozbawiona wagi moneta. I najpierw Micha si zamia. - No nie miae zamiaru jej ukobieca, wcale, kur... - Wyraaj si - powiedziaem, chowajc opakowanie z powrotem do kieszeni i odpalajc papierosa. - To dobrze, e pan tak dba, ebym nie zostaa babci. Dobrze, e chocia kto o to doba. Przeknem ten sopel konsternacji, usiadem, rwnie zapaliem papierosa i skoczyem piwo jednym, dosadnym ykiem. Czy o czym nie wiem? Micha zamoczy? Zala form? W

caej tej beznadziejnoci zaczynam si mia. Zastanawiam si, w jakich okolicznociach powiedzia o tym matce. Jak bardzo prbowa opisa jej matk, jednoczenie j sobie przypominajc, spocony po meczu piki nonej. Sportowcy maj siln sperm; Micha, chyba troch o tym zapomniae, biedaku. - Co pana tak mieszy, Dawidzie? - mwi kobieca wersja raka puc. mieszy mnie to, jak bardzo prbowaem poprawi swoje pooenie w tak komiksowo beznadziejnej sytuacji. mieszy mnie to, jak bardzo to wszystko jest groteskowe, wiat wedug Bundych, zmiksowany ze ciek dwikow jakiego filmu z gatunku kina moralnego niepokoju. mieszy mnie zoty sygnet na palcu tego Wocha i mina Michaa, ktra przypomina zdezorientowan wini. - Nic, nic - ucinam. Bior jeszcze jeden gryz sznycla, ostatni, bo zaraz si porzygam. - Pan mnie nie zrozumia - mwi kobieta, znw prbujc przedziurawi stolik - pan nie jest tu po to, eby si tumaczy. Pan jest tu po to, aby wysili swoje szare komrki i powiedzie mi, gdzie ewentualnie moe by crka. Moe Grucha wie. Dlaczego zapamitaem t ksyw? Pewnie z powodu zawartego w niej adunku debilizmu i przez onanistyczne odniesienia. Ten pseudonim to jaki artystyczny happening, czy rzeczywicie jecha na rcznym na lekcjach biologii? Zaraz, zaraz. Artystyczny happening. Artystyczny happening. W gowie pojawi mi si trop. Jakbym gra w przygodwk, tak wska-i-kliknij, jak Secret of monkey island", i zobaczy przedmiot, ktrego do tej pory nie dostrzegem. Deska w pododze, ktr mona podway i wej do sekretnego wejcia. On co mwi, krzycza do mnie co przez ogie. O jakich warsztatach...? Palimy z Wiktorem papierosy na zewntrz. Musz odetchn - ta bazarowa mier, smrd podrb oblepio mi nos jak pazotko od wyrobu czekoladopodobnego. Jeli bd mia kiedy samochd i bd mia jedzi w dalekie trasy, to przyrzekam - bd sobie robi kanapki na drog. Zero arcia w trasie. Zostawilimy ich w poczuciu niewiedzy, nad talerzem, rozmylajcych, jak nas dalej ukara. My te chcemy ukara siebie samych. Stoimy naprzeciwko siebie, na dywanie z kiepw i sztucznego trawnika, otoczeni tym skansenem PRL-u i patrzymy na siebie, ju nie oskarajc si nawzajem - to gupi i gupszy, komitywa kretynw. Powinnimy jeszcze siedzie na awce z napisem wieo malowane".

- Suchaj, a co ten Grucha mwi o tych warsztatach teatralnych? - pytam go, nie prbujc nawet kry tonu idioty. Jeste gupi. Pogd si z tym. Jeste nieziemskim bcwaem. Wszystkie testy IQ sfaszowane. - Ale ty jeste rzeczywicie pewien, e ona gdzie z nimi... - pyta Idiota 2. - Niczego ju nie jestem pewien - odpowiada Idiota 1. - Ale mwie, e oni poszli jej szuka, i potem urwa ci si film. - No tak - przytakuje Idiota 2 - potem urwa mi si film. Ale nie musieli wcale jej znale. - Ale mogli te j znale - mwi Idiota 1. - Ale nie musieli wcale jej zabra ze sob - mwi Idiota 2, apic si za dreada, jakby usytuowujc go we waciwym miejscu na czaszce. - No dobra. Co to za warsztaty. Wiesz co o tym? - pyta Idiota 1, ktremu spodobaa si rola detektywa, bo zobaczy detektywa w samochodzie i rwnie chciaby takim by. - To znaczy... tak. To chyba jest w takim skocie, co jest niedaleko mnie - zaczyna myle Wiktor (Idiota 2) i siada dup prosto w posanie z niedopakw. - To jest niedaleko mojego miasta. To jest taki opuszczony budynek, koo lasu, w ktrym kiedy bya gorzelnia. Robili tam spirytus z ziemniakw. - Wiem, co si robi w gorzelni. - No niewane. Oni to przejli jaki czas temu, to znaczy bezprawnie, ale nikt si ich nie czepia. Oni tam sobie bezprawnie podczyli prd, i robi tam czasami jakie koncerty, zloty, takie nieformalne, e tam jakie zespoy graj, i oni robi bezmisne jedzenie, rozumiesz, kolego, taka modzie alternatywna. - A-ha. - No i tam czsto moi koledzy jedzili z plastyka, i ja te jedziem z nimi i graem tam na bbnach. Wic to pewnie jest tam. - Pewnie? - No, pewnie. Pewnie to jest tam. Idiota 1 zapala jeszcze jednego papierosa. Idiocie 1 zaczyna si wydawa, e by moe znowu zobaczy swojego ducha, przez chwil si nim naszprycuje, jak narkoman, ale tak jak braun, duch szybko ucieknie z krwi, a Idiota 1 zostanie sam, drcy, w piciu swetrach, sam ze swoim gupim, sscym godem. Idiota 1 wie o tym, ale nag jest silniejszy Idiota 1 nie przyjmuje tego do wiadomoci.

Czop przez chwil zacz stka, e - e on to nie ma dotowanego paliwa z urzdu pastwa, i on nie moe sobie jedzi byle gdzie, po zadupiach, ale Pani Rak i Pan San Remo wytumaczyli mu, e ledztwo trwa nadal, e oni mog zapaci wicej, ale nic nie zwalnia go z dalszych obowizkw. - Ja te jad z wami - powiedzia Micha, wstajc i zapalajc papierosa. - Zga to natychmiast! - krzykna do niego matka, a on posusznie skiepowa, cigajc jednak najpierw najszybsze trzy machy, jakie widziaem w yciu. - Jad z wami - powiedzia. - Przynajmniej bdzie wesoo. Wiesz co, Dawid? Zawsze mylaem, e jeste zdrowo pierdolnity. Ale z drugiej strony, przynajmniej zafundowae mi dobr przygod. A wtedy matka obrzucia go wzrokiem, ktry oznacza, e chyba auje, e nikt nie pomyli go w szpitalu z innym noworodkiem. Wydaje mi si, e to akurat byo niemoliwe - ile rodzi si noworodkw z naelowanymi wosami i w idealnie wyprasowanych bluzach GAP? - Wic, jedziemy tam znale czowieka, ktry ewentualnie widzia nasz zgub ostatni? - pyta Czop, wpychajc sobie do ust obiadow porcj kartofli i zapijajc to col. - Powiedzmy - odpowiadam; psychiczne wyczerpanie kae mi oprze si o ten plastikowy blat. - Wyciu nie byem tak nieprofesjonalny - odpowiada Czop wstajc, i otrzepujc z marynarki mgawice niewidocznych nadajnikw i mikrochipw rosyjskiego ufo. Co z tego, skoro my musielimy wykona brudn robot. Samochody mogy wjecha tylko do pewnego momentu. A nas wysano na rekonesans. - Rozejrzyjcie si, co tam si dzieje, i wtedy dajcie nam zna i zainterweniujemy. - Ale po co interweniowa? - spytaem si. Dla Czopa tak naprawd praca to nag. Bez wywaania drzwi, okrzykw kurwa rzu si na ziemi, celowania z gazowych atrap i popisowych pojma jego ycie nie ma sensu. Ten facet yje w serialu, ale ten sta si ju dla niego za nudny, nie daje ju mu kopa, wic krci wasny - sowiask wersj Z Archiwum X, z jakim paranoicznym rusofobem jako wspscenarzyst. - No przecie, ten koleka nie wyjdzie tam po dobroci - mwi, i dodaje - Skoro nie umiae przekona pitnastolatki, eby si trzymaa przy tobie i nigdzie nie spieprzaa, to te nie przekonasz obcego faceta, aby poszed z tob przej si do lasu. To nie jest tak, e on jest facetem z serialu. To na podstawie takich kolesi jak on wymyla si seriale. Ale troch inne. Serial o detektywie-paranoiku, ktry ma powane zaburzenia w poczuciu rzeczywistoci i bierze za duo lekw. Nash Bridges spotyka Bartona

Finka. Biegniemy przez las, przebiegamy przez poln drog, a w kocu jestemy na miejscu. Czuj si jak szpieg. Jak rosyjski zwiadowca. To dalszy element gry - ale ten by akurat do przewidzenia; u Rosjan zawsze musz by jakie elementy militarne. Pogoda jest bardzo dobra. Wszystko jest widoczne, problem w tym, e my te. Jako rasowi idioci moglimy chocia poyczy skd tak wojskow pacht, ktr kiedy dekorowao si sufity na studniwkach, i turla si w niej przez ten las. Dochodzimy ju do potu, i kucamy za zarolami. - Suchaj, zobaczmy, jak to wyglda, i wejdmy jak gdyby nigdy nic - mwi do Wiktora, zapalajc fajk. - Zagroenie poarowe, drogi kolego - mwi do mnie, miertelnie powanie. - Twoja stara zagroenie poarowe - odpowiadam, i poykam potn kul dymu. - A jeli ona bdzie w rodku, to co wtedy? - No wtedy to jak uzgodnilimy z Czopem. Puszczam mu sygna i oni wchodz do akcji. Tylko pokrmy si najpierw z godzin, tak, eby nie wzbudzi podejrze. Poza tym, moe wyjdzie dobrowolnie. Jeli tak, to po prostu wychodzi dobrowolnie i tyle. - A co potem? - Wiktor patrzy na mnie, i nasze siatkwki si spotykaj; to jakie dziwnie gbokie spojrzenie, takie, o ktre nigdy bym go nie podejrzewa. On siebie chyba te, bo znowu apie si za dreada. - Co potem? - odpowiadam. - Jak to, co potem? - No co? Ona wrci do Parya do ojca, czy jak? To nie moe si tak skoczy. - Jak to nie moe? - pytam, zupenie bez emocji - przecie jej tam w rodku nie ma, a nawet jeli bdzie, to tylko przez chwil; przecie nie ma jej, tak samo jak nie ma Parya, gier Nintendo, domkw nad jeziorem, zimnych kebabw w Sopocie i muzycznych festiwali. Jest tylko radzieckie UFO. Wszczepiane w odbyt mikronadajniki i niewidoczne, namierzajce rebeliantw radary. I piegi na policzkach, metalowe koszulki i prezerwatywy w kieszeniach. Zaraz, chyba je zgubiem. - Moe si skoczy jakkolwiek - odpowiadam mu. - Nie interesuje mnie to, drogi kolego. Ja po prostu ju podporzdkowaem si tej fabule. Biegowi zdarze. Nie interesuje mnie, jak to si skoczy. To kamstwo byo tak nieudane, e nawet Wiktor nie da si nabra. Bardzo uwanie wbijam peta w poszycie - to fakt, nie mona teraz ryzykowa jakimkolwiek poarem. I wtedy dobiega do nas Micha - szed jakie par metrw za nami, cay czas trujc echosfer lasu jakimi cichymi kurwami z powodu ciasnych butw. Wyglda jak kto, kto udaje

punkowca w licealnym kabarecie; nienaturalnie jak wakacje osiemnastolatkw w reklamie napojw gazowanych; jakby ekipa telewizyjna robia apank na ulicy, chcc nakrci materia o jakiej spaowanej demonstracji. - Te, brudas - mwi do niego, gdy zdyszany, wci si potykajc, w kocu podchodzi do nas, kucajcych ju przy pocie. A on tylko pokazuje palcem. I od razu kuca, chwyta nas za gowy i przyciga jak najbliej podoa, tak, e zaczynam ju czu si niepewnie. - Odwr si, kretynie - mwi cicho, bardzo cicho - praktycznie musz to wyczyta z ruchu ust. I wtedy zamieram. Na uamek sekundy teje mi krew. yy zwaj si do gruboci wiolinowych strun. Ona. Ona chodzi powoli za potem, tak jak wtedy, tylko nie jest tak gorco, powietrze nie jest tak cikie i podgrzane, nie musz zdejmowa koszulki, jest raczej chodno, bardziej naturalistycznie. Kolejne zaginione na strychu video. Szum wiatru. Las. Spowolnienie. Klatki wyhamowuj, jakby tak naprawd oywiaa je jaka pierwsza, przedpotopowa filmowa maszyna. I wanie kto odcza j od prdu. Klatki krc si coraz, wolniej, wolniej, a w kocu zastygaj w jednym, wyranym ujciu z tryliard-pikselowej matrycy. To ona. Czuj, jak bardzo, bardzo powoli pka bonka liny pomidzy moimi bardzo, bardzo powoli otwierajcymi si ustami. Wiktor te j widzi. To zbiorowa halucynacja. Ten wirus zaraa wszystkich. To jak jaka sekciarska religia albo chaty internetowe, wanie, albo rosyjskie UFO. Zaciskam Wiktorowi do na ustach, eby tylko nie zacz jej woa. Jest ubrana w jaki cudzy, szary sweter. Ju jej nie ma. Klatka si skasowaa. Kadr jest pusty. Widocznie, zanim maszyna nabraa znowu rozpdu, ona zdya uciec. - Widziae j? - odwracam si do Wiktora. Ale po co si go pytam. Michaowi co si wydawao. To jak Matka Boska, ktra objawia si we wzorach z uszczcej si farby na cianie sklepu spoywczego. - No tak, widziaem - odpowiada, obrysowujc palcem jaki kawaek przestrzeni - tu przebiega, wysza stamtd, z tamtych drzwi, i wrcia do domu. Ale chyba nas nie widziaa. - Skurwysyny, pewnie dali jej jakiego kleju do kirania - mwi Micha, z ktrego bardzo powoli, na moich oczach wykluwa si najstarszy brat wiata. - Jakbym j zawoa, to by od razu

tu podbiega. To jaka najwysza prawda czy inna kryszna, Dawid. Pewnie ci j upili na tym festiwalu, albo zrobili jak hipnoz, i tyle. - Nieprawda, to s niewinni ludzie, kolego - mwi Wiktor. - To moi koledzy z liceum, artyci, oni tu nic zdronego nie robi, troch rolin tylko sobie zasadzili, robi tu koncerty, imprezy, maluj, tu po prostu si przyjeda robi sztuk. Bez przesady. - Kurwa, tobie te zrobili jakie pranie mzgu metod Szivy - rzuca w jego kierunku, i patrz - ta twarz koszykarza psowieje, nasika od zewntrz krwi, yy dygocz, jak przed kluczowym rzutem za trzy punkty. Podoba mi si ta sytuacja. W sumie uwiadamiam sobie, e duy kawa naszych relacji polega na tym, e podwiadomie strasznie uwielbiaem go wkurwia. Wystarczyo troch pogilgota jego kompleksy. Przydepta mu troch fiuta jakim publicznym obmianiem jego nieudanych, pijanych zalotw do blondwosych, brzowoskrych dam. Da mu maego kopa w jaja. - A ty nie zalae formy, Micha? - umiecham si. - Mamusia nie jest babci? - Zamknij pizd - odpowiada, nabierajc purpurowej barwy. I po dugiej chwili dodaje: Nie chciaa zere postinoru. Nad ranem okazao si, e chodzi do jakiej oazy i e w ogle mocno wierzy w Boga i e to grzech. Niewane, kurwa, moj siostr porwao jakie Greenpeace, a poza tym, Dawid, to gwno ci to. Jeli to prawda, to zrobi im tam jedenasty wrzenia. Jeli to prawda, e ten cwaniutki skurwysynek, artycina z denaturatem zamiast liny, ten diabe z dyskontu paroma cwanymi sowami zahipnotyzowa moj mod ksiniczk, a ona, pod wpywem chwili, pod wpywem tych wszystkich wstrznitych piw z rakotwrczych puszek, wsiada z nimi do jakiego Mystery Machine i przyjechaa do tej sekty Niebo, jeli to prawda, to - Bg mi wiadkiem zaraz tu zacznie si prawdziwe amanie praw czowieka. Ale w ogle w to nie wierz. Wstaj, przecigam si i rzucam okiem po tej zagrodzie, ktra jak na razie nie stwarza wraenia jakiejkolwiek ludzkiej obecnoci; jeden centralny, szary budynek, obok jaka szopa, porozwalane kawaki gruzu, jaka taczka. Jedyne, co wskazuje na to, e w rodku mog by ludzie, to jaki bijcy o cian jednostajny omot, dobywajcy si pewnie z jakiej nieprzytomnej od ducha rebelii sekcji rytmicznej. Bardziej pasowaby tutaj jaki wcieky Wietnamczyk w szortach, ktry wyskoczyby zza winkla z pitbullem i parabelk i kaza wynosi si z prywatnej posesji, ni grupa anarchopacyfistw z sojowym yciorysem. - Wchodzimy tam - mwi Micha, opuszczajc troch niej spodnie i rozsznurowujc glany. - Nie po to sobie zaatwiaem D u okulisty, eby teraz w czym takim popierdala.

- D to niezdolny do suby w czasie pokoju, Micha - mwi, i czuj, jak mj may, wewntrzny Rambo wchodzi wanie w okres dojrzewania. - A my tutaj idziemy na wojn. To jak reporta o kulturze alternatywnej dla telewizji regionalnej. Bazar z ideaami dla wyu statystycznego. Squat po Polsku. ciany pomalowane w jakie niby-psychodeliczne figury, ktre wygldaj, jakby czowiek, ktry projektuje chusty dla rezerwistw zjad pierwszego kwasa w yciu. W rodku jest okoo stu osb. Na rodku zdewastowanego pomieszczenia bbniarz i basista produkuj jednostajny rytm, na tle ktrego paru ukwieconych dredami bbniarzy jednoczy si z pierwotnym pulsem matki ziemi. Wszyscy pal skrty, i przechwytuj par kolejek, bo tak naprawd tylko lekkie zapanie si wprowadzi do rzeczywistoci jakie promile porzdku. To, co si tutaj dzieje, w ogle nie wchodzi na trzewo. Skulone, brzydkie dziewczyny z pokutymi buziami kucaj pod cian w katalepsji albo cytuj sobie nawzajem dwie, te same ksiki o wyzwoleniu kobiet i obowizkowych kastracjach. Jaki kole zrzyga si na schowany w rogu stos zinw. Kto gono wspomina, jak ostatni raz, pi lat temu dosta w mord od nazistw. Dopki nie zaczli kupowa trawy na osiedlach i bardziej przejmowa si cyklami, twarogiem i penoziarnistym ryem. Gdzie, z jakiego kaseciaka w rogu pokoju leci jaki punkowy zesp, ktry powinien przesta gra ju 10 lat temu. Patrz na nich wszystkich, i niestety, tutaj nie ma zagroenia. Kamufla Michaa sprawdza si niele, ale zachowuje si jak mody szambiarz w pierwszym dniu pracy. Stawia kroki tak powolne i ostrone, jakby chcia, eby jak najmniej tego niewidzialnego gwna przylepio mu si do ust. To zrozumiae. Gdyby znalaz si sam, w rodku nocy w jakiej murzyskiej dzielnicy Nowego Jorku, czuby si rwnie obco. Chocia nie, tamto miejsce widzia przynajmniej w MTV. Crustowcy. Weganie. Straight-edgeowcy. Przegrywane kasety Crass za pi zotych plus cena znaczka pocztowego. Podlewany jelitoern nalewk cytrynow anarchizm w dystrybucji wysykowej. Trybuna brudu. A ja jestem stary, pomarszczony i mam plamy wtrobowe na mzgu. Lepiej by mdrym i smutnym czy nieprzytomnym i szczliwym? Pierwszy etap emerytury to zda sobie spraw, e to wszystko po prostu lepe bieganie za sensem; drugi etap to zazdroszczenie modszym od siebie tego wieku, w ktrym to bieganie jest sensem samo w sobie. W innym pomieszczeniu tego labiryntu kto gotuje fasol z pomidorami w wielkim, emaliowanym garnku. Zdaj sobie spraw, e jestem koszmarnie godny. Chc podej do dziewczyny - w kocu wszyscy jestemy tu brami, z jednej strony najpierw chc wymyli

histori, jak to moja represyjna, katolicka matka wyrzucia mi do zsypu kasety Wochatego, ale pniej dochodz do wniosku, e przecie wystarczy poprosi. - Ta wasza najebana rewolucja! Nic si ju nie stanie! Nic!! - od patrzenia w garnek odrywa mnie damski wrzask jakiej dziewczyny, a potem sowa dziewczyny przy garnku, chyba skierowane do mnie: - Spokojnie, oni tam pij ju od trzech dni. Dziewczyna ma rogowe okulary, kolczyk nad lew warg, niedbale, pewnie samemu obcit grzywk i rowe, za mae polo. Do tego adne oczy i niezdrow cer. - Chcesz co zje? - pyta. Kiwam gow. Mog zje wszystko, nawet sojow szarlotk i kotlety z kartonu. W sumie, te kiedy byem wegetarianinem. Jak miaem pitnacie lat, przez trzy miesice. Micha cay czas drepcze za mn, jak jaki przylepiony niewidoczn ppowin adiutant. Ale gdzie jest Wiktor? Doczy to chwalcych Gaj szamanw z Tarnowa? Poszed robi jakie action painting? Czy wreszcie odczepi si ode mnie, zgorzknialca i wariata po to, by znale jak yniejsz gleb dla swoich przepowiedni o wielkiej, globalnej mioci? Oprcz maomiasteczkowych stracecw jest troch bardziej wydizajnowanych, anarchistycznych lanserw, uprawiajcych krytyk globalnej kultury w butach Pumy, oznaczonych fabrycznie maym A w keczku. I kilka troch starszych dziewczyn, ubranych w niewypielgnowany niead, niedosze autorki doktoratw o dominacji patriarchatu. Znam ich wszystkich nie wiedzc, jak maj na imi. S dla mnie przezroczyci. Jem fasol, uwanie skanujc otoczenie. Jestem tutaj na specjalnej misji. Jestem komandosem. Musz si uspokoi. Nie mog zbyt duo myle. Tak naprawd, zawsze czuem szczer sympati do tych, ktrzy uwaali pastwo za wizienie, wolno za niezbywalne prawo, schabowe za holocaust a The Ungovernable Force. Conflictu za najdoskonalsze ludzkie dokonanie w dziedzinie muzyki. Jednak teraz, niestety, moi drodzy, musz was wszystkich sprzeda w rce diaba. Wiem, e za kar po mierci odrodz si jako szyjca adidasy, godzona Chinka. Ale przyjechaem tu ostatecznie si dowiedzie, czy Moja Nowa Dziewczyna naprawd istnieje. I w razie czego, w kocu, wszystko jej powiedzie. I zostawi j z poczuciem wielkiej wygranej. Nie, nie. Nie powiedziaem tego ostatniego zdania. - Nie wiesz, gdzie jest Grucha? - sysz za sob gos Wiktora. Ale to nie jest pytanie do mnie. - A nie wiem, gdzie znikn. Hej, Wiktor. Co tam u ciebie? Skoczye ju arcydzieo? I gdzie masz bbny? - umiecha si dziewczyna przy garnku. - A nie przyjechaa tutaj z nim taka drobna, maa, blada dziewczyna? - pyta. Jednak

masz pomarszczon kor, mj kochany. Niech Bg mi wybaczy, bo rzeczywicie zwid mnie ten Jason Donovan. - A tak, poderwa sobie jak kolejn nieletni na Przestrzeniach - odpowiada Rozdajca Fasol. - Wszdzie z ni chodzi i wkrca jej, wiesz, klasycznie. Jak co roku. Chocia ta w tamtym roku bya lepsza - nagle si okazao e ma padaczk, czy co takiego... Sysz tylko pierdolnicie emaliowanej miski o goy beton podogi. I czuj gorc fasol na skarpetach. I jeszcze pragnienie mordu, czyste, jak u zwierzcia, tak, za zabijanie odpowiada na pewno jaki hormon, ktry aktywuje si u niektrych bardzo rzadko. U niektrych w ogle. U innych codziennie. Jeszcze u innych tworz si jego rezerwy przez cae dotychczasowe ycie, by nagle wybuchn i zala cay mzg i wntrznoci i minie w jednym, odpowiednim momencie. - Jak zwykle - odpowiada Wiktor. - Moja droga, ale pewnie s tutaj gdzie w okolicy, jak mylisz? - Na pewno. Wiktor, suchaj, rozejrzyj si. Moe poszli na spacer do lasu, albo co. Odwracam si w kierunku Michaa. On tylko wzrusza ramionami i rozglda si po tym second-handzie nieletnich rewolt, bazie uciekinierw z domu, i patrzy na mnie - z jego oczu bije telepatyczna wizka: - Ten, czy inny frajer, adna rnica. Kurcz mi si wszystkie minie i rozgldam si wok. Ale nigdzie ich nie ma. Sceneria si nie zmienia. Jest gsto od ludzi, ale wszyscy siedz lub stoj, gadaj lub mdlej, nie widz jej ani przez sekund. W ogle nie poczuem trawy, ale w kocu zapanowa porzdek. Wszystko ma swoje miejsce w przestrzeni. Wszystko ma przyczyn i skutek. Po prostu trzeba kogo zabi. Witam was w dugim filmie o zabijaniu. Najpierw dam mu w mord. Tak po prostu, poluzuj mu si jedynki, wydajc przy tym taki pusty klekot - jakby gra na fortepianie z poprzecinanymi strunami. Potem zdezorientowany nachyli si, aby puci krwaw mel. I wtedy dostanie kopa, prosto w twarz, i si przewrci. I jeszcze jednego kopa w gow. A potem ka Michaowi go przytrzyma. I pjd po jak wiertark czy innego flexa. Zaczn od rzepek. Tu jest sprawiedliwo. Tu jest kara. We mnie. - A co tu si waciwie dzieje? - pyta Micha pani od fasoli. - Och, no wiesz, ty jeste koleg Wiktora, prawda? Ja jestem Julita - mwi Julita Fasola, i wyciga rk w jego kierunku. On chwyta j na chwil, patrzc na ni wzrokiem pod tytuem: nie dotknbym ci nawet kutasem kolegi". - Tak - odchrzkuje.

- Wiesz, spotykamy si tu co roku, w wakacje, i tu s widzisz, rne rzeczy - maratony malarskie, warsztaty robienia i grania na bbnach, kursy wegaskiej kuchni. Tu jest cae rodowisko - wszyscy, z Radioaktywnego bloku", redakcja Anarchmarketu", Zawsze Przeciw".... Skocz z tym bekotem. I tak zaraz wszyscy umrzecie. Zrobi wam tu totalitaryzm, o jakim was si nie nio. Bd wam wmusza hamburgery przez nos, jak sufraystkom. Tu jest sprawiedliwo. Tu jest kara. We mnie. Bior Wiktora i Michaa pod pachy i rzucam w kierunku Julity Fasoli krtkie zaraz wracamy". Szukam jakiego innego wyjcia ni to, ktrym weszlimy. Mijam jak wrzeszczc teksty Homomilitii grub pitnastolatk, dalej nawalajcych w bbny dredziarzy przechodz przez lecych na ziemi, i ju, widz wyjcie, gdy drzwi si otwieraj, i w drzwiach, przed nami, stoi Grucha. - To nie tak jak mylisz... Jeszcze jeden kop w brzuch. Nikt nas nie syszy. To jakie zaplecze tej gorzelni, ty szopy, porozwalane cegy porozbijane butelki. Idealne miejsce tortur. Dobra scenografia do samosdu. Nacinij rec w kamerze. Micha mnie ubieg. Wypchn go za drzwi i dowlk a tutaj. Pierwszy kop w brzuch. Drugi. Trzeci. Czwarty. Pozwolilimy mu si zrzyga, i dopiero wtedy zacz mwi. Rzyga dugo - fasola z garnka niewiele si rnia od tej z jego odka, zarwno pod wzgldem konsystencji, jak i zapachu. Musiaem by powanie godny. Ju nie jestem. Jedyny pokarm, ktrym si najem, to krew. Wszystko jest proste. To jest tak, jakbym czeka na to cae ycie. Mj wewntrzny Rambo wanie wyciga sobie noem nabj z tricepsu. Mj Jean Claude Van Damme amie kark Bolo Yangowi. Skra zamienia si w zbroj. Mj Dolph Lundgren robi wielk drak w chiskiej dzielnicy. Kiedy takich jak ja nazywano mczyznami. Tu jest kara. We mnie. - Gdzie jest moja siostra, pokurwiecu? - Micha z niespotykan furi kopie go jeszcze raz w odek. Jest najstarszym bratem wiata. Wiktora z nami ju nie ma, uciek, prbowa co mwi, abymy si uspokoili, e to jego kolega, e on nie chcia, e on nie moe patrze na tak dawk przemocy. Zapaem go za dreda i przycignem do siebie. - Suchaj, Wiktor - powiedziaem - To nie twoja wina. Nie masz z tym nic wsplnego. Uwierz mi. Jestemy kolegami. Zawsze bdziemy.

Klepnem go w rami i kazaem mu siedzie przy drzwiach, i nigdzie si nie rusza. Posucha od razu, zwijajc si w autystyczne kucki. - To nie tak jak mylisz.... - Grucha odpluwa resztki wegaskich specjaw. - To naprawd nie tak. Ona sama z nami pojechaa. To znaczy powiedziaa, czy moe z nami jecha, gdziekolwiek jedziemy. Suchaj, kurwa, nic si nie stao. Nawet jej nie dotknem. Jak matk kocham. - Twoja matka to mi lata koo pyty - odpowiadam. - Micha, sprawd mu kieszenie. Zobaczymy, czy on jest taki, kurwa, niedotykajcy. - To nie tak, ej, sama nam wlaza do samochodu, powiedziaa, e nie chce tu w ogle zosta, bya jaka wcieka, i w ogle zacza o tobie mwi, e wcale j nie obchodzisz, e jeste jak kolejny pryszczaty chopiec, wiesz, moge si lepiej stara w sumie, a nie tutaj wjeda i robi jak szop, kurwa, stary, zastanw si nad sob najpierw... - Caressy atwo pkaj, wiesz? - mwi Micha, wycigajc mu je z kieszeni. - To tak na przyszo. - Ty chyba nawet nie rozumiesz tej dziewczyny, - mwi dalej. Pozwalam mu mwi. Ona jest fascynujca. Jest wybitna. Nigdy nie spotkaem kogo takiego. Uwierz mi, nie rozumiesz jej, ale nie czuj si le z tego powodu. Po prostu jeste takim samym waachem jak reszta. Nie potrafie dostrzec tego potencjau. To najbardziej niesamowita osoba, jak poznaem w yciu. Ma olbrzymi inteligencj, potencja. Tylko po prostu potrzebuje kogo odpowiedniego. Wiesz, patrzye na ni, bo fascynowao ci co, czego w ogle nie rozumiae. Jak monolit w Odysei kosmicznej. apiesz? - Nie api. Micha chce mu sprzeda kolejnego kopa. - Daj mu mwi. - Nie apiesz. Nic dziwnego. Monolit nas fascynuje, bo jest, kurwa, czym niezrozumiaym. Nie potrafimy go ogarn i dlatego tak nas przyciga. I tak samo jest z ni. Przycigna ci, jak wielki magnes. Pssssyt. Jeste. Jeb. Aczkolwiek, j trzeba zrozumie. Ona jest... Ona jest niebywaa, stary Ona doskonale wie, na czym to wszystko polega. Czowieku, ona rozumie ca gr. Widzi cay system. Na razie j to przerasta. Ale pod odpowiedni opiek, ona rozkwitnie. Czowieku, nawet sobie nie wyobraasz, jak bardzo. Ona widzi tyle zalenoci, tyle niuansw, po prostu trzeba j przekona, e to jest naturalne, e to jest jej wiedza, jej geniusz. e to generalnie jest jak dar, jak bogosawiestwo. Kumasz. Tylko ona jest jeszcze tak pogubiona, nieporadna, wymaga tak duej opieki. A ty w ogle tego nie zaapae. Ale stary nie przejmuj si, nie bj si, nie bojsia - sili si na umiech - prawie nikt by tego nie zaapa. Po

prostu jeste jednym z matow, chciae sobie podrasowa przy niej msko, bo przecie jako maolata bya atwym upem. Nie mam racji? Jak wszystkie inne nie, to przynajmniej pitnastolatka? Lubimy mdki? Lubimy opowiada? Naucza? Nie w tym przypadku, kolego. Tutaj trzeba roztoczy klosz i leczy, a nie wydaje mi si, eby si do tego szczeglnie nadawa - odpluwa jeszcze troch. - Sam wymagasz kuracji. Nie za bardzo wiesz, co si dzieje. Nie wiesz, dlaczego tak bardzo ci zafascynowaa. Odpowiem ci. Zafascynowaa ci, bo jeste od niej jakie tysic razy gupszy. To normalne. Jeste w wikszoci. Nie przejmuj si. Bior gboki oddech. Mj Bruce Willis wanie zabi wszystkich i uciek ze Szklanej Puapki. Sprzedaj mu takiego kopa na mord, jakbym chcia strzeli jego gow gola sprzed pola karnego. Co chrzka, kurwa, i mam nadziej e to jego rdze krgowy, ale okazuje si, e to tylko nos, i... - O Matko Boska. Za nami stoi Kaka. Trzyma si za twarz w odruchu absolutnego zdziwienia. Jest pikna. Wosy ma spite do tyu. Z kilku tysicy z nich jaka uczynna opiekunka splota jej pierwszego dreda. Nawet roboty daj si nabra na nieletni rebeli, tylko e ten akurat wyglda w niej wyjtkowo uroczo. Tonie w tym wielkim, szarym, cudzym swetrze, w ktrym maszyna wywietlia mi j zza ogrodzenia. - Ty cipolu, co ty sobie wyobraasz?? - pierwszy reaguje Micha. - Co ty sobie kurwa wyobraasz? e my tu si musimy bawi w jak Legi Cudzoziemsk, eby ci znale? Dostaniesz w domu wicej pasw na dup, ni w yciu zjada ziemniakw. - Nie mw tak do niej, Micha - mwi, zauwaajc, e zmieni mi si chyba ton gosu. Patrz na ni. Ona na mnie. Nie mwi nic. Wyglda licznie. Jak reklama lodw waniliowych. Jak anio. Nie przychodz mi ju do gowy adne porwnania. Wszystkie si czyszcz. Robi kontrolny krok w jej kierunku. Ona si nie cofa. Robi jeszcze jeden. Nadal stoi na swoim miejscu. Jest. Istnieje. Nie znika. Nie mieni si, jak hologram, jak zepsuty projektor 3d. Nie ucieka. Stoi. Stoi, sto razy bardziej wyrana od caego ta, wrcz jak wydrapana na nim zotym gwodziem. Nie wiem co jej powiedzie. Robi jeszcze kilkanacie krokw, tyle, eby si do niej zbliy. - Ej, nie rb downa, tylko zabieramy j, Dawid, kurwa - krzyczy Micha, i patrz ktem

oka, jak zdejmuje glany. Na jego twarzy maluje si bezbrzena ulga. Nie wiem, co powiedzie. Podnosz ramiona, ale zaraz, zrezygnowany, z powrotem je opuszczam. Patrz w te liczne, robocie oczy, patrz na te upstrzone piegami policzki. Patrz. Jest. Istnieje. uciekajmy, mamy jakie pienidze, znajdmy jaki motel, kupmy odgrzewan pizz z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina, i wejdmy do wanny, umyj ci, scauj z ciebie wszystko, umyj ci, wytr rcznikiem, poo do ka, i zaczn caowa, i mwi ci, opowiada cay wiat, - Twoi rodzice czekaj na zewntrz - mwi, patrzc na ni, i widz, jak te szklane oczy puchn od ez, ez z pynu do czyszczenia pyt cd, kada funkcja robota musi mie jakie dodatkowe zastosowanie, patrz, jak na pergamin policzkw tryska opracowana w laboratoriach Sony czerwie, i wtedy ona przytula si do mnie, mocno, bardzo mocno, likwidujc barier skry, e by moe to ju nie chodzi o robienie na sobie nawzajem wraenia, podrywanie si, gr w dominacj i ulego, szpanowanie, matkoojcowskobraterskosiostrzano-freudowski blues siusiaka i cipki, przycisnem j do siebie, przycisnem j najmocniej, tak jakbym chcia przez ni przenikn; jakbym chcia, eby nasze yy zawizay si na supe - Przepraszam - mwi. Sysz jakie fanfary, zanieczyszczone przez szelest kartek Harlekina. Sysz gnieciony papier pakowy i brzk dziesiciogroszwek. Romans w promocji, z dyskontu, dzie przed kocem terminu przydatnoci do spoycia. Barbara Cartland umiecha si, odkada piro i woa swojego pudelka. Na jej twarzy, pod prawym okiem, powoli wyrasta brzowy, misisty guz. Wypadaj jej zby. Gdzie chlupie pynny nikiel, z ktrego bd odlewane faszywe dwuzotwki. Moe i jednak si upaliem. - Za co? - pytam. - Tym razem to ja ci uciekam, byam taka wredna, w ogle, jestem gupi gnojw poyka gile - robi wszystkim numery, przepraszam, z nikim si nie licz, a ty przyjechae a tutaj, dla mnie, przepraszam. Nie mona si cay czas bawi. To nie jest tak, e rozmawiajc z tob s tylko trzy opcje dialogowe. e to nie jest tak, e zawsze ci spotkam w tym samym miejscu, i bdziesz tak samo wyglda. Przepraszam ci za wszystko, Dawid. Ju nie bd.

Chwila przerwy na zmoczenie mojej bluzy ca t lepk wod, ktra cieknie jej z twarzy. - Nie musielicie go bi. On by cakiem w porzdku. Troch si do mnie podwala, ale nic si nie stao, naprawd. By w sumie zabawny. Nie musielicie go bi. - A kogo mielimy pobi? - Nikogo. Nie trzeba byo nikogo bi, rycerzu - i wtula si jeszcze mocniej. - Nie moglimy tak po prostu nikogo nie pobi. Jestemy chopakami. - Racja - siorbie nosem. - Racja. Sysz zaw muzyk, podoon pod napis The End". Scarlett spada ze schodw i amie kostk. Bohater Love story dostaje zatwardzenia. Romeo musi umrze. Wszystko ze mnie odpada. Czuj, jak robi si czysty. Jak z mzgu odpadaj kolejne tafle brudu i spadaj na ziemi. Pac. Pac. Pac. - Chod - patrz na ni. - Chod, gwniaro. Ile mona stawa na palcach? Chod. Rodzice czekaj. I chyba te chce mi si paka. Daj znak Michaowi, aby szed za mn. Bruce Willis przytula swoj on. Dolph Lundgren przytula Brandona Lee. I wtedy na horyzoncie pojawia si Czop i krzyczy: - Kurwa, rzu si na ziemi! To, co dzieje si pniej, przez lata bdzie opisywane w rnych zinach i na forach internetowych jako najbardziej faszystowska interwencja policyjna w dziejach. Widz wywlekane dziewczyny, widz takie iloci trawy wycigane ludziom z kieszeni i wrzucane do workw na dowody rzeczowe, e w innym przypadku zaklbym nad tym nieludzkim marnotrawstwem. Zaklbym te nad tym unoszcym si w powietrzu smrodem represji; ogldajc to w telewizji, krzyknbym pewnie do matki i baterii kuchennej: to nieludzkie!". To wbrew jakimkolwiek konwencjom ONZ. Nie byo potrzeby uycia siy; nie byo koniecznoci; tym dzieciakom wystarczyo powiedzie sta!" aby wypeni obowizek". Wystarczyo pokaza palcem na gwizdek od jointa i spyta: Co my tu mamy". Ale teraz mam to w dupie. To wbrew czemukolwiek. Ciekawe, ktry prokurator wyda na to zezwolenie. Pewnie aden, wic ciekawe, czy kto je tu dostarczy, tym pobitym i lecym na ziemi ludziom, w cigu siedmiu dni. Ale teraz mam to w dupie.

Widz ludzi wyprowadzanych w kajdankach. Jednego z gliniarzy, ktry z nieukrywanym obrzydzeniem szuka w zarzyganych zinach mikroladw nielegalnych substancji. Zapakan Julit Fasol. Ciekawe, ktry prokurator nagle zainteresowa si band hodujcych traw i fasol oraz grajcych na bbnach dzieciakw. Pewnie prokurator - kolega Sdeckiej. Prokurator - kumpel - z - wojska - Czopa. Mam to wszystko w dupie. To si nie dzieje. Widz jak kobiet z mikrofonem, mwic do kamery: - Jak mwi dowodzcy akcj detektyw Krzysztof Czop, w tej gorzelni, w ktrej odnaleziono w kocu po 10 dniach poszukiwa crk znanej biznesmen, pani Danuty Sdeckiej, odbyway si nielegalne spotkania ludzi nalecych do grup anarchistycznych, ktre byy pretekstem do handlu i produkcji olbrzymich iloci niebezpiecznych narkotykw. Jaka produkcja? Dwa zasadzone za szop, prawdopodobnie mskie krzaki. Jakie olbrzymie iloci? Raptem miesiczny zapas kiepskiego zielska. Jakie grupy anarchistyczne? Banda dzieciakw, lanserw i emerytowanych autodestruktorw, biednie toczcych si w kole zapatrzenia, robienia nawzajem na sobie faszywego wraenia i wyudzania drobnych. Ale teraz mam to wszystko w dupie. Kto krzyczy z boku: - Ta interwencja jest nielegalna! Zaskarymy was do Hagi! Gestapo! Kto mu odpowiada: - Bo wyrw ci te kolczyki razem z uchem, mdralo. Uywanie przemocy, moralnego zncania si bd groby fizycznej w trakcie zatrzymania, przesuchania, czegokolwiek, to przestpstwo subowe. Ale teraz mam to w dupie. W innym przypadku poczubym nieopisan wcieko. Teraz mam to wszystko gdzie. Przeciskam si pomidzy wyprowadzanymi, Bogu ducha winnymi gwniarzami, ktrych jedynym grzechem byo troch trawy i lepa wiara w skserowane okadki kaset. To nieludzkie, Czop to ostatni faszystowski skurwiel, ale mnie to w ogle nie obchodzi. Mam to wszystko w dupie. Podchodz do miejsca, w ktrym stoj zaparkowane samochody. Kaka siedzi w samochodzie z rodzicami. Przyklejona do szyby, patrzy, jak Czop macha rk w moim kierunku. - Odpowiesz, kurwo, za uprowadzenie nieletniej. Masz niele przesrane. Jak jeszcze ci udowodni, e si do niej dobierae, to nie chciabym by na twoim miejscu - mwi Czop do

Gruchy, ktry ledwo trzyma si na nogach, patrzc w ziemi. Niele go urzdzilimy. Jest pokrwawiony i zamany, a cay jego sukinsyski sznyt zastpia dezorientacja i strach. Wyglda jak pobity i przegrany. Tak mia wyglda. Chyba. Uywanie niepotrzebnej przemocy w trakcie zatrzymania to przestpstwo subowe. Mam to wszystko w dupie. Wiktor stoi obok, owinity w koc i pacze. Zupenie nie wiem, co mu powiedzie. Jego prosta, dobra, Chrystusowa twarz puchnie jak przejrzewajcy owoc, sfilmowany na przypieszonej tamie. - To byli wszyscy moi przyjaciele. To byli dobrzy ludzie - pacze. - Nie trzeba byo tego wcale robi. To byo niepotrzebne. li. li. li. W ogle nie wiem, co mu powiedzie. - Suchaj, ich tylko przesuchaj i zwolni, to bd formalnoci, ewentualnie dostan zawiasy za posiadanie. Nic si im nie stanie. Ale on tylko powtarza: - li. li. li. Przez chwil chciaem przybi pitk Michaowi, ale on te ju siedzi w samochodzie, daleko od Kaki, i patrzy si gupio w przeciwn stron. Nie wiadomo jak, zdy si przebra w bluz z firmy 50 Centa i upaka sobie wosy elem. - A co ze mn? - pytam Czopa. - Aresztuje mnie pan? Czop odpycha Gruch w kierunku dwch swoich komandosw - ci aduj go bez sowa do suki. - Zawieziemy ci do domu - mwi do mnie na ucho. - Nic si nie bj. Przecie jeste w konspiracji. Przecie te widzisz tych skurwysynw. Nic si nie bj, bracie. Polska si nie podda. Powstrzymamy tych kacapw. Nie bj si. Pierdolone Ufole. Od pocztku wiedziaem, bracie, e mnie rozumiesz. To byo wida w twoich oczach. Nic si nie bj. Jestemy za tob, zawsze ci pomoemy, moesz dzwoni nawet w rodku nocy. Klepie mnie w rami. Nic nie odpowiadam. Zero myli. Zero porwna. Zero obserwacji. Tama si zerwaa. Jestem pusty. Podchodz jeszcze do ich samochodu, i patrz przez szyb na Kak. Przystawia do do szyby. Ja swoj. yy pewnie splotyby si na supe, ale szyba najwyraniej im przeszkadza. Samochd odjeda. Siadam na ziemi i zapalam papierosa, ktry smakuje jak czyje prochy prosto z urny. Jak pierwszy papieros po przebudzeniu.

OUTRO
- Jeste strasznym czereniakiem. - Skd znasz takie sowo? Czereniak? - Mama tak raz powiedziaa na Michaa, jak zaoy jakie dresy przed wyjciem, e wyglda jak ostatni czereniak. - Niby czemu jestem czereniakiem? - Bo woda jest ciepa, a ty nie wchodzisz dalej. Jakby si czego ba. - Czego miabym si ba? - Nie wiem, tego, e si utopisz. - Nie, umiem pywa, nawet po ciemku i pijaku, po prostu wtedy pywam wolniej, tylko wiesz, szok termiczny. - Naprawd w kadej sytuacji musisz si obawia, e skurcz ci si jaja? - Bo dostaniesz w zaraz w nos. Ona umiecha si i znika w wodzie, tym razem ciemnej jak ropa, jak czarna wdka Smirnoff, ktr pilimy z Michaem i Diterem po poudniu. Woda jest ciepa. Taka, jaka powinna by woda w jeziorze w poowie lipca; ciepa, zielona w dzie i czarna w nocy, zatrzymana jak na stopklatce, oblana powietrzem, bzyczcym, trzeszczcym i gstym. Powietrzem, przez ktre pyn wielkie fale, wiksze od ziemi, fale prdu ktry uspokaja, rozgrzewa i otwiera czubek gowy po to, by prosto wlaa si karma wspomnie; tych, ktre u kadego par miesicy pniej s jak poduszka elektryczna dla zzibnitej dupy. Nie boj si szoku termicznego, ani skurczu jder, ani nawet tego, e jestem pijany. Po prostu chc na ni popatrze. Jest tak doskonale widoczna na tym czarnym tle, jak te zapalone na molo latarnie. Nurkuje i wynurza si, brodzi i pynie, albo wdrapuje si na materac, ten w zielone, ohydne krokodyle, ktry tkwi nieruchomo - jakby nie chcia odpyn, przytwierdzony metalow link do dna jeziora. Nie chc jej straci z oczu. Skacze po powierzchni wody jak laserowa rusaka. Czasami

wydaje jakie dwiki - zawoania, jknicia, gbsze oddechy. Czasami bawi si w wieloryba, napeniajc usta wod i wypuszczajc j w doprawionym lin gejzerze. Patrz na rozrzucon na pomocie kupk rzeczy Ta sukienka, zmielona ze spodniami w jedn ciemn kul, wydaje si ju teraz nalee do kogo zupenie obcego. Jest chyba druga w nocy. - Widzisz, twj starszy brat jest teraz rzeczywicie starszy - mwi do niej, kroczc w miejscu, plaskajc stopami o lepki mu. To ju nie jest pocztwka z wakacji. Tego nie umieszczono by nawet w dodatkach do DVD. Zewszd bije ciepo; mrukliwe ciepo nocy, chowajce w sobie zagadki, stuczone butelki, ciche i przypieszone oddechy lub ostatnie echa przedemeryckich, wdczanych rozpierdoli pa Boenek i panw Staszkw przy nadpalanych przez grille plastikowych stoach. Parset metrw dalej zaczyna si linia ognisk. Jakby wypatrujcych z daleka statkw, jakby jezioro byo oceanem, a tutaj niczym do Boga, wznosi mody do ekspedycji ratunkowej grupa rozbitkw. Ognisk jakby rozpalonych przez tajemne kko pomocy, Grup Podtrzymywania W Rzeczywistoci. Stare baby z wnuczkami ju si pochoway - pi tak samo mocno, jak oni teraz prbuj wlepi oczy pomidzy szpary w zamalowanych oknach damskiego prysznica, pijc swoje wygazowane, ukradzione rodzicom, pierwsze piwa w yciu. Ale mrok i ciepo zalewaj wszystko. Licie i mieci, pokrzywy i zuyte kondomy, dodawane do masowo kupowanych lizakw gadety, papiery po zapiekankach, oprnione butelki po winie, ktrymi kto malowa wanie te, swoje najpikniejsze wspomnienia; wanie te, w tym momencie albo par momentw temu. Mapy ycia, porozwalane na brzegu - wystarczy si tylko schyli, by je odczyta; wysypane mietniki, sieci wzajemnie tworzonych dekoracji. Mrok zalewa wszystko. Ale nie j. Jest fluorescencyjna i perowa. Jest roztaczona. Nawet krople wody na jej skrze wyapuj wiato, i zaczynaj lni; ona pryska nimi naokoo, to iskry z poncego, Boego okablowania. To sceneria, w ktrej - jakkolwiek nie byoby to mieszne - syszysz swoj dusz, jak w samym rodku ukada si w kucki, gotowa do startu, spokojna, owiecona, spocona zotem. Czekajca na wystrza z pistoletu i sygna start. - Nie zimno ci, Kaka? - pytam. - Nie, wcale. - Bo jeste w wodzie ju jakie pl godziny. - Moe by mi troch zimno. Za chwil. - I co mam wtedy zrobi. - Wej. Przyj tutaj do mnie.

Siedzimy w kociele, skuleni i przyparci do krawdzi awy caym legionem zebranych z caej Polski i ze wszystkich orodkw polonijnych zasuszonych babcio-ciotek. - Wic, Michale Sdecki, czy bierzesz sobie za on... - Ta dziewczyna jest pierdolnita, - szepcze mi Kaka do ucha. - Wczoraj weszam w jej listy dyskusyjne na Usenecie. - No, jest pierdolnita. - odszeptuj. Nie sucham, co mwi. Nie wiem, kto tak licznie j ubra. Nie wiem, dlaczego nie przewrciem si, gdy wysiada z samochodu przed kocioem. Nie wiem, kto ubra j w t zgniozielon sukienk do kolan, kto spi jej tak wosy, kto zrobi jej tak adekwatny i naturalny makija, kto odrobin powikszy jej piersi, doda do bioder te ostateczne, brakujce do idealnej proporcji trzy milimetry. To trwao tylko niecay rok. Niecay rok, przez ktry wysysaem drobne jej lady, z komunikatw na gadu, przystawiaem palec do monitora i braem do ust, by poczu jaki promil smaku, za kadym razem, gdy tpe piknicie zawiadamiao mnie o odbieraniu maila. Nigdy nie umiaem wyczy tego kurestwa. Z drugiej strony jednak, to piknicie po pewnym czasie brzmiao jak pierwszy piorun po stuletniej suszy, jak obwieszczajcy amnesti dzwon. Wysiada z samochodu, i znowu nic nie miao znaczenia. Staem midzy Diterem a Wiktorem, ktry specjalnie z okazji lubu pastwa modych przygotowa obraz o rozmiarach a0, wielkie ptno, na ktrym odmalowa wszystko oprcz ich twarzy we wciekle rowych barwach. I taki zaoy dzi garnitur - wciekle rowy. Nie wiem, moe sprawiaem wraenie, jakby na chwil zresetowa mi si bdnik, bo poczuem ich rce przytrzymujce mnie za okcie, tak, ebym nie przewrci si na wybrukowan drog do kocioa. Bo przecie to sobie wyobraaem. Prawie codziennie. Przez cay rok. T scen. Gdy j widz, gdy nagle mi si objawia, i jestem pewien, e nie jest zjaw, jakim oddechem, tylko prawd, spokojn, owietlon socem, yw, blad, nisk, chud prawd. Sza przed swoimi rodzicami, i od razu mnie zobaczya, i podesza do mnie, nie zwracajc uwagi na cay ten ceremonia, podesza, i pooya mi rk na sercu, tak jakby chciaa sprawdzi, czy aparat jeszcze dziaa, czy nie sfiksowa przez ten rok, i wtedy - wtedy stana na palcach i delikatnie pocaowaa w usta. I wzia za rk. Upa zmazywa z nas antyperspiranty i puder, tumy jakie anonimowej rodziny gnioty nam ubrania, w ustach miaem dziesitki papierosw i zardzewiae gwodzie wdki z wieczoru kawalerskiego Michaa - i weszlimy do kocioa.

- Tak, bior. - Wic, powtarzajcie za mn... - Weszam dzisiaj w jej listy dyskusyjne na Usenecie. Dyskusje na temat, jak budzi w sobie Chrystusa w codziennych czynnociach? Kumasz? Robisz sobie kaw, i gdzie jest Chrystus. Zalewasz patki mlekiem, i gdzie jest Chrystus. Zapalasz papierosa, i gdzie jest Chrystus. - Oni nie mog pali papierosw. Otaczam wzrokiem paczce baby, widz matk Michaa, trzymajc jakie biae zawinitko - to chyba owoc wielkiej mioci - jeszcze bardziej wciek, t i rakotwrcz ni rok temu. Widz Michaa, z ktrego ciekaj krople elu i potu, wbitego w czarny smoking, i t dziewczyn, blond Sowiank, bia i mleczn, z oczami cielaka karmionego traw z prozakiem. - Nieza szopa. - Nieza. - Wczoraj na wieczorze kawalerskim - staram si jak najciszej zakrztusi si miechem. - Wczoraj na wieczorze kawalerskim, gdy ju przyj litra na twarz, wdrapa si na przystanek autobusowy i zacz wrzeszcze, jak bardzo j kocha. I paka. - Kocha j, i kocha Jezusa - mieje si Kaka. - Zobaczysz. Ona ju mu obiecaa, e w ramach podry polubnej jad do Lichenia. Nie jaki hotel, kumasz, Karaiby, tylko do Lichenia, tam maj wpaci tysic zotych na budow sanktuarium i ma ich pobogosawi jaki tam biskup, czy co. - To moe dlatego wczoraj wzi dwie kurwy naraz. I pewnie dlatego te paka. Mwi ci, szed z nimi na gr, nazyway si chyba Desika i Katrina, i paka. Kaka wybucha miechem tak gono, e pl kocioa odwraca si w jej kierunku. I tylko Micha nie zwraca uwagi. Trzsie si, po twarzy cieknie mu fala elu z wosw, ciskane konierzykiem yy zaraz pkn - i Bg mi wiadkiem, chyba tylko strach przed matk kae mu nie wybiec std i nie zacz wrzeszcze. Wesele byo formalnoci dokonywan w stanie paraliu. Udawalimy, e jemy i pijemy, rozdygotani i prawie autystyczni po wczorajszym wieczorze kawalerskim. Wszyscy patrzylimy po sobie i wiedzielimy, e wbijamy wzrok akurat w te punkty, w ktre najmniej powinnimy - niewiee kotlety, kieliszki, fragmenty szedziesicioletnich ng kobiet, ktre tylko rozglday si wok, eby wsadzi sobie za dekolt mae, by pokazywa ssiadce jako wymys Francuzw.

Poowa kateringu bya francuska, tak jak poowa goci. Nie zwracaem uwagi. Nie miaem odwagi patrze na Michaa, ktry siedzia jak przybity gwodziami za stoem pastwa modych. Jego twarz zasania tort weselny z dwoma gipsowymi abdziami, splecionymi w ucisku bardziej w jakim agonalnym ni penym podania. Moe to i dobrze. Kaka siedziaa ze swoimi rodzicami, dziobic saatk z kurczaka, jakby sprawdzaa, czy ta nie ma ochoty i sobie gdzie z talerza i si przewietrzy. Na pocztku w ogle chciano j przydzieli do opiekowania si umiejscowionym gdzie niedaleko domu weselnego planktonem. Zaoponowaa. Po jakiej serii obowizkowych powsta i wdek, ktre smakoway, jakby strzelano ci gruzem w gardo, wyszedem na zewntrz. Ona wysza od razu. Spdzilimy reszt wesela skuleni w jakich krzakach, ona zaoya mj krawat, palilimy papierosy i patrzylimy na kolejne, przystrojone balonami samochody, leniwie wgbiajce si w malane, bijce od domu weselnego wiata. Przez ostatni rok, codziennie, z regularnoci co do godziny dostawaem od niej sprawozdania. Pozbawione interpunkcji reportae z kadego przechodzenia przez ulic, niadania, spostrzeenia. Wiedziaem wszystko. Nie byo potrzeby dokonywa jakich zbdnych formalnoci. Ani komentowa tego, co stao si rok temu. Zostao to zanalizowane sekunda po sekundzie, w stosach pokasowanych archiww od GG. Przykleia sobie gow do mojego barku. I wtedy zaczo dzia si co, co byo najbardziej oczywistym zdarzeniem przez cae moje dwadziecia sze lat. Najpierw pokazaem jej wychodzcego z sali, wsatego, siwego, strasznie grubego faceta w pozacanych okularach i ze spink do krawata, ktra kiepsko wcielaa si w rol bardzo drogiej. Nie byo wtpliwoci, e to waciciel obecnie kiepsko prosperujcej sieci sklepw spoywczych, facet po zawodwce; zbudowa za to wielki, klockowaty dom jednorodzinny, w ktrym przebywa z fiksujc on - prawie - lekomank, palcym tony skuna, interesujcym si tylko PlayStation, synem i wiecznie poyczajc od niego pienidze crk on - nieudacznika - na - kredycie. I ze sztywnymi od wychlapywanego co wieczr do kanau porno stresu przecieradami. Potem ona pokazaa mi okoo pidziesicioletni, ubran w zbyt ciasn sukienk kobiet z bardzo mocnym makijaem, tak, ktra moe trzydzieci lat modsza przypominaaby moj by kobiet. - Bez wtpienia co dwa dni robi sobie lewatyw, wkleja do zeszytu przepisy z takich gazet z programem tv za zotwk, i co trzy godziny dzwoni do swojego syna, czy wnuczek nie

ma kolki. I cay czas nienawidzi jego ony. Zawsze stara si tylko z nim rozmawia przez telefon - powiedziaa Kaka, drapic si w nos i biorc ode mnie rwane, zakasane machy. Nie kamaa - oduczya si pali. Ja z kolei pokazaem jej rosego, tryskajcego hormonami byka w moim wieku, ktremu spod figlarnie rozpitej biaej koszuli byskaa kropla grubej na palec srebrnej kety. - Ma dziewczyn z duej, katolickiej rodziny, prawie si z ni zarczy, te przepisa na niego p warsztatu samochodowego, dobry chopak, co tydzie w niedziel jedzi na dyskoteki z chopakami i, wrzucaj po trzy piguy do puszek z piwem jakim siedemnastolatkom, i jad z nimi do lasu czarnym, dwunastoletnim BMW 118. I cay czas wychodzili kolejni. I kolejni. Daem jej swoj marynark, bo zacza si trz. Cay czas wychodzili. Nastpni. I nastpni. A wyszo ich tyle naraz, e nie nadylimy z komentarzami, a poza tym byo ju jasno, wic podeszlimy do pierwszej lepszej takswki. Zaczepia nas kompletnie pijana pani Sdecka, otoczona armi rwnie zdesperowanych, pokrytych zmarszczkami, i miejcych si weselnych koleanek. Zapaa mnie za rami, a ja byem za zmczony, za pijany, za bardzo gdzie indziej, a ona powiedziaa: - Tylko si ni opiekuj, panie Dawidzie. W sumie, przynajmniej pan pamita o antykoncepcji - abi miech koleanek, wzdechnicie Kaki - To bardzo, bardzo wane. Nawet pan nie wie, jak bardzo. Krlowa ledzi umiechna si, wiadoma przemieszania form, i dodaa: - Nawet w tym garniturze wyglda pan jak ostatnia dupa. To jak samokonstruujca si scenografa do filmu o straconej modoci. To doroso po polsku, to pocztek ery domowych kamer DVD, pieluch, zezna podatkowych, Autocasco i podatkw od zakupu gruntu. Troch mniej nasmarowanych samoopolaczem dziewczyn, ktre jednak oblewaj si i tak ogrodowym szlauchem. Dwunastopaki wody mineralnej i barwionej na czerwono, sodzonej wody z hipermarketw. Kontenery kiebasy. Silosy wdki. Ketchup. Musztarda. Durexy. Zdjcia z aparatw cyfrowych na pytach CD i pendrive'ach. Te starsze w albumach. Worki trawy. Tysice historii, przemielonych, na wp zapomnianych, kilkakrotnie zremiksowanych i z dopowiedzianymi puentami, gotowych do wylania i opowiedzenia. Prawie kady sta si przez ten rok ojcem, przedstawicielem handlowym, posiadaczem zakoli, klientem oddziaw kredytowych bankw, magistrem, zastpc. Prawie kademu zostao ju tylko jedno zdanie w yciorysie - a potem umar. To jak samokonstruujca si scenografia do pogorzeliska. Ciekawe, czy, gdy jak zwykle zapi azika o pierwszej w nocy, gdy, jak zwykle bd chcia si

przej po tej dekoracji, czy znowu znajd jaki sekundowany puszczanymi niby-dla-zgrywu discopolowymi numerami petting, czy ju raczej zostay tylko ostatnie imprezowe ruchania, za zamknitymi drzwiami, szybkie i desperackie, ze skarpetami na nogach i kotujcymi si pociel i umysem. Ciekawe, czy to ju rzeczywicie koniec. Jeli tak, to jest cakiem sympatycznie. Wykpmy si jeszcze raz w tych spranych gestach, kawaach i docinkach, wypijmy jeszcze kilkadziesit lepych bruderszaftw, by nastpnego dnia po poudniu, umyci i ogoleni, ze zmiadon gow, po czterech kawach stawi czoo dojrzaoci. Nigdy nie szedem z nimi po wsplnym chodniku, ale wypada przynajmniej machn sobie rk, zanim zupenie stracimy si z widocznoci. To chyba koniec. To wyjtkowo wane spotkanie. Skoczylimy wszyscy studia, take Micha, obronilimy nasze prace magisterskie - Micha za swoj musia da cztery kawaki. To moment pasowania na harcerza. Prawdziwa doroso - przyjmijmy j z godnoci. Wujek obieca Michaowi, e ten przejmie z czasem jego firm doradztwa prawnego. Ojciec obieca Diterowi, e przyjmie go na aplikacj prokuratorsk. Ja przez ten rok udzielaem porad prawnych zarabiajc pienidze, ktre wydawaem na traw, telefony do Francji i uywane kompakty Codeine i Wipers z Allegro, a ojciec obieca mi szybszy internet. Witajcie w dorosoci. Wiktor pojecha od razu po weselu. Nie zosta na tym ostatnim wieczorze kawalerskimsymbolicznym, jak tylko nacechowane symbolik mog by alkoholowe rozpierdole w Polsce zorganizowanym, jak co roku, od paru lat, na tym samym domku, nad tym samym jeziorem, w tych samych okolicznociach. Mocno si uciskalimy. Przeprosiem go jeszcze raz, a on tylko umiechn si i jeszcze raz podzikowa mi do ucha, nazywajc mnie swoim najlepszym przyjacielem. Powiedzia, e jedzie na Bakany, restaurowa ikony, i jak to powiedzia zobaczy zamek tego strasznego wampira". Podobno jakie muzeum wyrazio zainteresowanie Pokojem Pamici. - Przyjedcie na otwarcie - powiedzia, klepic mnie w rami i wsiadajc do najbardziej zdekonstruowanego maego fiata, jakiego kiedykolwiek widziaem - liczc internetowe fora z kuriozami i peerelowskie komedie. - Przyjedcie? - Przyjedcie. Z Kasi, drogi. Bo przecie ona ju teraz bdzie z tob wszdzie, nie? Popatrzyem na niego tak, jakbym go w ogle nie rozumia. A on si zamia, bo przecie takie spojrzenia s zarezerwowane wycznie dla niego.

Moe dobrze, e go tu nie ma. Patrz w niebo. Jest niebieskie, jak na pocztwce z Lichenia, ktra ley na blacie kuchennym domku. - Zapraszam was tutaj ostatni raz - mwi Micha, wytaszczajc przed domek potny, biay, plastikowy st. - Joanna pojechaa z maym do rodzicw. Wic, poegnajmy piknie to, co za nami, panowie. Czuj, jak na policzek spada mi wilgotny odprysk nasczonej browarem kiebasy. - Kurwa, naucz si je, Diter - mwi do niego. - Pflepfafam - odpowiada, przeczesujc wosy, i idzie wyj dla nas po puszkowym z samochodowej lodwki. - No i co tam, panie magister Diter? Jak tam byo na zjedzie Kanterstrajka? - Tak jak na pedofilskich forach, lepaku. Strzp si, kurwa, i ocho. - No, wanie - mwi Micha. - Za trzy godziny bdzie tu moja siostra. Tylko teraz wiesz co, we z ni spierdol gdzie na Jamajk. I nigdy nie wracajcie. - Umowa stoi - mwi, puczc pysk ciepym piwem. - Kurwa, Dawid, niez akcj odjebae - mwi Diter, ju z pustymi ustami. - Jeszcze raz ci powiem, chopie, niez akcj odjebae. Porwanie... ty, no, serial jak chuj. Wzruszam ramionami. Syszaem to ju jakie sto razy. Jeszcze raz, dla potwierdzenia, wzruszam ramionami. Soce mnie pali. Scenografia jest ju prawie gotowa. Nie ma czasu, aby wdka zmrozia si dostacznie, aby posegregowa jeszcze wszystkie wspomnienia, ktre zostan dzi wyrzucone, kurwa, to alkoholocaust, Ostatnia Taka Najebka. Trzymajcie si, prawdziwi harcerze. Ja jeszcze zostaj w zuchach, chocia wszyscy jestemy klanem Dzielnych W Kocu Magistrw. Ale to musi si dzisiaj sta. By moe stanie si nawet co wicej. Moe dojdzie do jakich przekomicznych wyzna, moe paru znajomych dojdzie do wniosku, e warto odblokowa w sobie jaki bl albo dysfunkcj, hodowane przez tyle lat wsplnej zamuki jak wronity paznokie. Na tym waciwym, oficjalnym wieczorze kawalerskim - z oficjalnymi dziwkami, oficjalnym czerwonym obiciem, oficjaln zamknit knajp i oficjalnym alkoholem - nie byo na to czasu. Zdziwienie, wynikajce z zamknicia pewnego etapu zaowocowao gardowym wrzaskiem, prawie pedalskimi uciskami, fanfarami z pkajcego szka, erekcjami poprzykrywanymi przez portfele. Paczem i deklaracjami Michaa, ktry niestety, nijak, nie mg przebi skorupy blu i wyzna wszystkim, e to najwikszy bd w jego yciu, e spierdoli po caoci, i e chopaki, kurwa, mwi wam, mwi wam zanim odejd w ciemno

i zanim przykryje mnie ta brudna szmata reszty mojego ycia, to chopaki, kurwa, ziomusie, bagam - zanim zdejmiecie im majtki, to pytajcie, czy nie s przypadkiem ortodoksyjnymi katoliczkami. Nie pytaem, jak to w ogle moliwe - zdj majtki niezamnej, ortodoksyjnej katoliczce. Odpowied w sumie krya si w czarnych, skrytych pod niskim czoem oczach, w tym gupio leniwym gecie, z jakim Micha ciska zawsze w kierunku baru kolejne, zmite stwy. W kadym razie, to, co nie stao si wtedy - gdy turlalimy si razem do takswek, gdy wpychalimy banknoty za fartuchy czterdziestoletnim kelnerkom, gdy rozkoszowalimy si samym gestem dzielenia koki kart kredytow, jak to si robi, przecie, kurwa, na wieczorach kawalerskich - to, co nie stao si wtedy, moe sta si teraz. I moe by wyjtkowo miesznie tym mieszniej, e w sumie po raz pierwszy czuj si tutaj, jak na swoim miejscu. Po raz pierwszy patrz na te szczere twarze przeraonych samymi sob mczyzn i mwi sobie kurwa, to wanie tutaj mam by. I to nie dlatego, e za trzy godziny z samochodu wysidzie Gamecube Girl, pomacha mi rcznikiem i da znak, ebymy poszli nad wod. Powrt do rzeczywistoci. Psyt polewanej zapojki, ktr trzeba pewnie bdzie przepija wdk. Skwierczenie kiebasy. W ogrodowy. Przecigam si i api pierwsz podsuwan w moim kierunku bani. I jak koczce pewien etap zaklcie, jak kod, podsumowanie, jak Sezamie, zamknij si", jak ostatni scen bardzo dugiego i w sumie nudnego filmu, w ktrego tle machay opalone lufy, indeksy, krtkie sukienki, programy motoryzacyjne, rozwodnione piwo i to wszystko, czym jest oblepiona niedojrzao", modo", studencko" - scenografia jest ju gotowa, rozchichotane dziewczyny siadaj wok, a brzowe pasy ich skry czekaj na pijane rce moich kolegw - jak ostatnie zaklcie, rzucam pierwszy, i uwierzcie mi, bez cynicznego umiechu, z papiesko przyjazn twarz: - Zdrowie pana modego. - No chod, zaczyna by mi zimno. Wchodz do wody. Jest ciepa. Jest bardzo ciepa. Stawiam powolne kroki, jakbym chcia zatrzyma w czasie, rozcign do przewrconej semki sam chwil zbliania. Nawet sobie kurwa nie wyobraacie, jaka ona jest teraz pikna.

Drobna, ale kobieca. Zacza ju lekko rozsadza ten sam, szmaragdowy, kostium kpielowy. Rozpuszczone wosy przylepiaj si jej do ramion, a grzywka do czoa. Lni. wieci. Jak jarzeniwka ze zgniecionym archanioem w rodku. Wchodz w t chodn aur. Przybliam si do niej i kad jej donie na biodrach. Chod, pocauj ci tam, gdzie si koczysz i zaczynasz, chod, pocauj ci w trzecie oko, chod, pocauj ci w czoo, w gow, w stop, w ppek, w kolano, w knykie, w sutki, w ppek, w dusz, chod, pocauj ci w twoje serce. Na dzie dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz. W samo serce. yy zwizuj si na supy. Wok lataj iskry. I w kadej z nich spieprza kady ja i kada ona. Zdejmuje stanik i wrzuca go za siebie, do wody. Sycha tylko ciche plusknicie. - Czekaem na ciebie. - Cay rok. - Jako tak. - Ja te. - Cay rok. - Jako tak. - Rycerzu - cauje mnie w rk. - Tes beau. W sumie to brzmi bardzo adnie, gdy mwi co po francusku. Najadniej na wiecie. Przygarniam j do siebie. Jest jak kompres z niemiertelnoci. Czuj j, jak mnie oplata, jak wdrapuje si na mnie, i w tym momencie caa materia kurczy si do nas, do przylepiajcych si do siebie biaych dziur. - Nie nudzio ci si? - pyta, rozcierajc mi skr - tak, jakby rzeczywicie byo mi zimno. I pyta si zreszt tak, jakby o niczym nie wiedziaa. Ale chce to usysze, jak komplement, takie mae sowne ciastko z cukierni - e nie nudzio mi si, bo jak to przecie byo moliwe, chciaem, aby przez chwil rzeczywicie mi si nudzio, abym nie kuli si w fotelu poprzebijany gwodziami, w oczekiwaniu na piknicie przychodzcej wiadomoci. - Troch mi si nudzio. Jak zwykle. ciganie mp3. Czytanie gazet. Jedzenie. Robienie kupy. Udzielanie porad prawnych. Tak, ebym mia wicej ni pidziesit zotych na nastpn wycieczk. - To bardzo odpowiedzialnie z twojej strony. - Czytanie seks-ogosze.

- Korzystae z nich? - W wyobrani. I graem w Zeld na laptopie. - W ktr? - T z Nintendo 64. - Ta na Gamecube jest o wiele lepsza. Duo bardziej romantyczna. - Nie wiem, nie wiedziaem jak przej jedn rzecz. - Trzeba byo zapyta. - Troch si wstydziem. Chciaem przej sam. Nie chciaem si ciebie pyta, jak mam przej jak gr. Chichocze. - A powiedz mi, gdy ju wiedziae, e zobaczymy si na weselu Michaa, wyobraae sobie ten moment? - Po co zadajesz mi takie pytania? - Bo chc poczu si lepiej. Bo to takie cudowne dla kobiety, kiedy wie, e kto y jakim filmem, ktry krci z ni sobie w gowie. - Kobiety. - Tak. Kobiety. Kobietki. Takiej, co musi wci stawa na palcach, ale niestety urodzia si niska. - Wyobraaem sobie codziennie. W pewnym momencie to ju zaczo si robi nudne. Wiesz, dobudowywaem do tego jakie skecze, na przykad, e wychodzisz z samochodu i si wypieprzasz na ziemi. - Kolanem w psie gwno. - No, tak daleko moe nie. Nie chciaem ubrudzi adnej z tych setek sukienek. - To mczyzna potrafi sobie wyobrazi tyle sukienek? - Mczyzna. - Tak, mczyzna. Taki, ktry musi cay czas si schyla, bo ma nisk dziewczyn. - Wchodziem na jakie internetowe sklepy z mod damsk. Jak koczyy mi si pomysy. - Ojeju, to takie romantyczne. - Z damsk mod dziecic. - Mog by dzieckiem, jeli chcesz. Zawsze - powiedziaa i woya sobie kciuk do ust. - Jakby nie bya dzieckiem, to by wiedziaa, e to mao dziecicy gest - odpowiadam. - Niegrzeczna dziewczynko.

Odpycham rk materac w krokodyle. Krokodyle spezaj z materaca i odpywaj gdzie daleko, w jak sie znanych tylko sobie rzek, niosc na sobie t histori jak przyczepione do uskowatych grzbietw arwki. Zabieraj gdzie ze sob gr od kostiumu kpielowego. To relikwia, do ktrej bd si modli. - Zakochaam si w takim jednym chopaku - mwi, a jej piersi krel gdzie nad moim ppkiem mokre i chodne linie. - Zakochaam si - powtarza, przekrzywiajc lekko gow. Ustawianie gw do buziaka. - Kiedy? - Sama nie wiem. Moe rok temu, tutaj, w tym jeziorze? - Jestem potencjalnym samobjc z mioci przez utopienie. - Utopmy si razem. Chod. - Pdz. api j za pup i cigam d od kostiumu. cigam te swoje kpielwki. Wyrzucam je razem za siebie, i wiem, e ju gdzie w poowie drogi scalaj si w jedn kul ortalionowej, bezksztatnej materii. A moe w ogle znikaj. Woda mnie czyci, czyci j, oblewa nas jak aska boska, jak wiadectwo. Kto robi zdjcie, a my zostajemy schowani w tej niewyranej czerni, uwizieni w jego dolnym rogu na ca wieczno. - Zakochaam si - powtarza i wpija mi jzyk w usta. - Chod, zrb mi jak krzywd. - Wiesz, e nigdy w yciu nie zrobibym ci adnej krzywdy - odpowiadam. Nasze brzuchy stykaj si w mlaszczcym uderzeniu. Podnosz j i api za pup, przyciskam do siebie, i wtedy wchodz w ni, nawet tego nie zauwaajc. I czuj j wok siebie. Jak drobn pi. I wtedy wszystko staje si supem. Stoimy tak, poza mrokiem, poza ogniskami, poza mdym wiatem z molo, poza czasem, poza otoczeniem, gdzie tam, na wieczno, pascy i wieczni, jak srebrne klisze. Kochanie, urodzilimy si po to, eby tu sta. Kochanie, to co wikszego ni ycie. A wtedy cala reszta znika z horyzontu. A wtedy ona przyciska si do mnie, wiszc na mnie, wbija we mnie swoj miednic, swoje kolana w moje biodra, swoje piersi w moje, swoj twarz w moj szyj, wbija, i wchaniamy si nawzajem, jak dwa kile z torebki o rnych smakach.

I sysz mae kamyki jej miechu, turlajce si po moich opatkach. I sysz jej gos, wlatujcy mi do ucha: - Ta cala sytuacja jest dziwna. Cest bizarre. Rzeczywicie, jest. HAPPY END

copyright by Jakub ulczyk projekt okadki: Justyna Sztela

ISBN 83-89603-38-1 Wydawca: Lampa i Iskra Boa, ul. Przasnyska 18 m 20, 01-756 Warszawa (adres do korespondencji) biuro: Galeria Raster, ul. Hoa 42 m 8,00-516 Warszawa, tel. 6221009 www.lampa.art.pl lampa@neostrada.pl

Druk: Efekt, ul. Lubelska 30/32, Warszawa

You might also like