Professional Documents
Culture Documents
Rok XXII
PL ISSN 0860-1917
CENA 3,00 z
Kwartalnik spoeczno-kulturalny
Kwartalnik
W NUMERZE
2 3
Od redaktora NAJNOWSZE DZIWOLGI Kazimierz Denek CZY SZKOA MOE ZADBA O POPRAWNO JZYKA POLSKIEGO
11 Stefan Raszej a PAMICI POMORDOWANYM 13 Jzef Borzyszkowski PROBLEM BADA I UPAMITNIANIA ZBRODNI HITLEROWSKICH W GDASKU I NA POMORZU W LATACH 1939-1945
Nr 2 (57) kwiecie * maj * czerwiec 2007 ; PL ISSN 0860-1917 WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA RADA PROGRAMOWA Kazimierz Ickiewicz - przewodniczcy oraz Irena Brucka, Czesaw Glinkowski, Jzef Golicki, Andrzej Grzyb, prof. Maria Pajkowska-Kensik, Jzef Zikowski. REDAKCJA Roman Landowski redaktor naczelny Wanda Koucka sekretarz Halina Rudko opracowanie graficzne i amanie Przedstawiciele terenowi Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe) WYDAWCA Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie
dyrektor Urszula Wierycho
15 Joachim Flisikowski OCALI OD ZAPOMNIENIA 16 Jakub Borkowicz KOCIEWIE W OCZACH ONIERZY GEN. J. H. DBROWSKIEGO 19 Tadeusz Magdziarz 15-LECIE DZIAALNOCI TRSOW" 20 Roman Landowski 22 KRTKO O WSI 23 Ludmia Wronkowska-Zenker WIECZR REGIONALNY W SUMINIE 26 Marek liwa FARA W NOWEM I JEJ POLICHROMIE
30 Ewa Kowalczykowa RODZINA Z POMORZA (cz. 3) 32 Jan Kulas GRZEGORZ CIECHOWSKI - WYBITNY ARTYSTA RODEM Z TCZEWA
ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50 e-mail: kketczew@tlen.pl Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylisty czno-jzy ko wy eh w nadesanych tekstach. Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie. NAWIETLENIE, MONTA I DRUK Zakady Graficzne im. J. Czyewskiego Tczew, ul. Kwiatowa 11
35 Zenon Gurbada POMORSKIE FABRYKI MEBLI W NOWEM (dokoczenie) 38 Z KSIGI MYLI POLSKIEJ 36 Andrzej Wdzik 10. CESARSKIE ZOTO Pradzieje Kociewia 41 Kazimierz Ickiewicz WIZJA ZJEDNOCZONEJ EUROPY W NAUCZANIU JANA PAWA II
44 Magorzata Kruk KOCIEWSKI AKCENT W RADIO FABRYKA 45 SIEDZC POD TOPOLAMI Autorzy nagrodzeni Juweniliw poetyckich XII Pomorskiego Festiwalu Poetyckiego im. Ks. Janusza St. Pasierba
Jezioro Godziszewskie
KMR
Najnowsze Dziwolgi
Kada epoka historyczna czy polityczny okres pozostawiaj po sobie zasb mniej bd bardziej miesznych nowotworw jzykowych powstaych w owym czasie, a wytworzonych przez elity wtenczas rzdzce. Najczciej s to neologizmy dwuczonowe zaczynajce si od de" - oznacza jcego sprzeciw, odwrt, zaprzeczenie tego, co oznacza drugi czon wyrazu lub jego redukcj. Po wojnie znana bya w Niemczech przeprowadzona denazyfikacja. Gdzie indziej bya denacjonalizacja. Wszystkie te terminy byy jednak zrozumiae i przejrzyste. Ale s te dziwolgi jzykowe, szczeglnie te najnowsze, wylge z dziwactwa. Wylga si - i wiadomo z czyjego jaja - dekomunizacja, deubekizacja. Twrcy tej radosnej dziaalnoci winni jednak pamita, e nie bd rzdzi do ywotnio. Po jakim czasie, w jakiej V RP jacy nowi uzdrowiciele rozpoczn dekaczyzacj (skoro jest teraz kaczyzm) i dedornizacj, zapewne te deABeWuzyfikacj, defePiSyzacj i delPeeNizacj. Dzisiejsi oskaryciele stan z opuszczonymi gowami oczekujc na deszcz bota i pomyj. Znajd si w pooeniu swoich niedawnych przeciwnikw. Znajd si nowe kwity i teczki. Znowu zaczniemy y w ciekawych czasach. A kiedy nastpi normalno? Niektrzy twierdz, e nigdy nie nastpi, bo prze cie przeprowadzono ju denormalizacj.
KMR
KAZIMIERZ DENEK
owstaje pytanie dlaczego J. Habermas w teorii racjo nalnego dziaania komunikacyjnego skoncentrowa si na jzyku? Prawdopodobnie uczyni tak dlatego poniewa jzyk jest niezbdnym elementem komunikacji koniecznej dla skutecznego koordynowania wykonywanych przez spoeczestwo dziaa. Odnosi si to w caej rozci goci do sprawowanych przez nauczycieli i uczniw w pro cesie nauczania i uczenia si funkcji, czynnoci i zada. J zyk w tym procesie stanowi medium, ktre jest niezbdne dla uzyskania porozumienia pomidzy jego uczestnikami. Jest on rwnoczenie jednym z warunkw efektywnoci procesu nauczania i uczenia si8, opartego na jasno okrelo nych wartociach i celach9.
R. Jakobson sformuowa sze funkcji jzyka. Cho dzi o funkcj: odniesienia (przedstawieniow), emotywn (emocjonalno-oceniajc), apelu (konatywn), poetyck (estetyczn), faktyczn i metajzykow. Okrelaj one sto sunki zachodzce midzy uczestnikami procesu ksztacenia. Pierwsza z nich tkwi u podstaw wszelkiego porozumiewa nia si. Jzyk peni t funkcj, gdy nauczyciel przekazuje treci dydaktyczne prawdziwe, pene, obiektywne, spraw dzalne z innych rde. Funkcja emotywn jzyka przypo mina edukatorowi, e charakter przekazywanych przez niego treci dydaktycznych wymaga rozwanego, odpowiedzialne go odwoywania si do wartociowania ocen (funkcja oce niajca) i ekspresji (funkcja emocjonalna). Funkcja apelu zwraca uwag, e komunikacj midzy uczestnikami procesu edukacji trzeba tak zorganizowa i posuy si w niej argu-
KMR
mentami, eby staa si celowa, zamierzona i zorientowana na osiganie planowych efektw i podane zmiany w ucz niach. Warto w tym miejscu zaznaczy, e celem edukacji jest ksztatowanie dziecka i modego pokolenia do osignicia dojrzaoci intelektualnej, spoecznej, moralnej, etycznej i emocjonalnej, przygotowanie do ycia w spoeczestwie z zachowaniem wasnej autonomii i zdolnoci ksztatowania osobistych sdw oraz z gotowoci do przyjcia odpowie 10 dzialnoci za siebie i innych . W procesie ksztacenia wystpuj treci, w formie polece i zada. Peni one funkcj apelu. Mog to by apele ksztatujce postawy uczniw (np. Uwaaj! Pomyl! Zastanw si! Nie pal! Nie kam! Apelujc do uczniw od woujemy si do ich wiedzy, inteligencji i uczu. Funkcja faktyczna wie si z potwierdzeniem, podtrzymaniem lub przerwaniem cznoci midzy uczestnikami proce su ksztacenia. Zwraca ona uwag na potrzeb sprzenia zwrotnego midzy nimi i potrzeb dostosowywania przez nauczyciela treci, tempa, metod, form i rodkw ich prze kazu do percepcji ucznia. Funkcja metajzykowa podpo wiada nauczycielowi o niezbdnoci posugiwania si takim jzykiem eby by on zrozumiay nie tylko przez niego lecz przede wszystkim przez uczniw. Wymaga to definiowania poj i eliminacji z jzyka redundacji i szumw, zbyt ciche go i niewyranego mwienia, nadmiernego posugiwania si sownictwem wyszukanym i specjalistycznym. Znajomo i konsekwentne respektowanie tych funkcji obo wizuje zarwno nauczycieli jak i uczniw. Ci pierwsi, jeeli zachowuj je w trakcie przekazywania treci ksztacenia, mog oczekiwa na efektywn ich recepcj ze strony uczniw11. Nie naley przecenia rodkw dydaktycznych w edu kacji. Nie wolno zapomina, e nieraz jedno sowo warte jest tysica obrazw. Dzieje si tak dlatego - jak susznie zauwaa J. S. Bruner, e jzyk spenia wiele funkcji. Dzi ki nim suy wielu celom i przemawia rnymi gosami. Najbardziej zdumiewajce jest w nim to, e potrafi jedno czenie: informowa, opisywa, poetyzowa, rozkazywa, tworzy pikno i wyjania12. Ignorowanie jzyka przez uczestnikw edukacji grozi zakceniami jego oddziaywania na sfer poznawcz, wolicjonaln i psychomotoryczn uczniw. Niweczy wysiki nauczycieli i uczniw na rzecz efektywnej edukacji. Warto w tym miejscu przytoczy wymown konstatacj E. Skot nickiej-Illasiewicz, ktra pisze: Jedn z oznak kryzysu tosamoci spoeczestwa polskiego lat dziewidziesi tych jest osabienie woli i zdolnoci transmisji kulturowego dziedzictwa oraz utrata poczucia odpowiedzialnoci za jego przekazywanie^. Do tego dziedzictwa naley w pierwszym rzdzie jzyk polski.
Gdzie obok kamiennych i pisanych reliktw naszego dziedzictwa narodowego moemy znale jeszcze wcze niejsze, najdawniejsze jego zabytki? Co jest naszym dzie dzictwem z najbardziej zamierzchej przeszoci wiadczy o tym, e jestemy Polakami? Jest nim mowa, nasz polski jzyk ojczysty. Nie byo jeszcze Kruszwicy, Gniezna, Poznania, nie za mierzano budowa Krakowa a ju nie tylko Piast z Rzepicha ale te nieznani z imion ich rodzice, dziadkowie i pradziad kowie mwili zblionym, co my jzykiem. Nie ma takiego obiektu sakralnego, zamku i zapisu, ktry moe poszczyci si tak historijak jzyk. Warto to sobie uzmysowi. Moe wwczas z wikszym szacunkiem bdziemy si odnosi do jzyka jako prarda naszego dziedzictwa narodowego, ktrego naduywamy, oddychajc nim jak powietrzem, nie 14 zdajc sobie sprawy z jego bezcennej wartoci . Dawniej jzyk okrelano jako rodek udanego porozu miewania si. Wspczenie mwi si o nim jako narz dziu skutecznej komunikacji. Od anglicyzmw i dziwnych polsko-angielskich tworw jzykowych roi si w telewizji i prasie. Ostatnie lata to rozkwit Internetu, telefonii komr kowej. Wraz z tym zrodzia si elektroniczna mowa, ktra odbiega od poprawnej polszczyzny. Wszechstronne kalectwo jzykowe nie omino take szk. Modzie zbyt czsto w swoje wypowiedzi wplata obce sowa, bo tak podobno jest trendy". Jzyk ojczysty jest istotnym wyznacznikiem tosamo ci narodowej, dlatego trzeba wzmacnia wrd dzieci, modziey i dorosych poczucie dziedzictwa kulturowego, w tym jzykowego.
oeci zwracali szczegln uwag na walory jzyka polskiego, podkrelali jego niepowtarzalne pikno i dwiczno. Ju Mikoaj Rej z Nagowic uwaany za ojca pimiennictwa polskiego, w utworze Do tego co czyta" wypowiedzia znamienne zdanie: A niechaj narodowie wdy postronni znaj, i Polacy nie gsi, i swj jzyk maj15.
G
4
dy patrzymy na Wawel, katedry w Gnienie, Pocku, Poznaniu, Warszawie zastanawiamy si, ilu wydarze wiadkami byy te wspaniae obiekty. Uzmysawiamy sobie, e wieki sukcesw, klsk, wesela i smutku przemijay nad tymi zabytkami, a one wci trwaj i wymowniej od ksi ek opowiadaj o naszej Ojczynie. Obiekty te jako relikty dziedzictwa narodowego darzymy czci i otaczamy opiek. Podobnie traktujemy inkunabuy, rkopisy, psaterze, kroniki, dziea pisarzy, poetw i uczonych przekazywane nam przez przodkw. Jestemy spadkobiercami tego dziedzictwa. Po winnoci nasz jest przekazywanie jego w nie uszczuplonej postaci nastpcom.
Wielu rodakw zasyno w czasie zaborw w obronie ojczystej mowy. Przeciwstawiali si konsekwentnie i bo hatersko eliminacji jzyka polskiego z ycia codziennego i wiadomemu wynaradawianiu Polakw. Pikn kart za pisay tutaj take dzieci z Wrzeni. Dlatego warto odwoa si do literatury, ktra su ya odkrywaniu wartoci, jak jest jzyk. Mwia o nim z ogromn wraliwoci i gbok mdroci. Dostarczaa stosunkowo obszernej wiedzy o jzyku. Nie wnikajc w hi storyczny przegld osigni poezji i prozy w tym zakresie, przywoajmy niektre tylko wersety wierszy. Wskazuj one na moc oddziaywania jzyka polskiego w sferze emocjo nalnej osb posugujcych si nim na co dzie. W. Potocki w Wod warzc woda bdzie", zauway Co w tym jzyku piknie, to w innym przeszkadza; bo jak trafnie spostrzeg A. Nowaczyski w Skotopaskach so wizdrzalskich": duch jzyka przejawia si w tych sowach, ktre nie dadz si przetumaczy. K. Brodziski w utworze Przy oddaniu medalu Kop czyskiemu" apeluje: Czcij twj jzyk, Lechw rodzie, Znaj w jzyku obraz wasny, Obfity jako twe ziemie,
KMR
O KULTU!
Jak twe serce - szczery, jasny I czysty jak twoje plemi, Wolny, peen prawdy, siy, Gdy modzie mstwem zagrzewa, W piewie tkliwy i tak miy, Jak Polka, ktra nim piewa. Wieczna w tym jzyku chwaa Tym, co go strzegli od szkody! Z podobnym apelem zwraca si F. Dmochowski w Sztuce rymowania. Do [...] Stanisawa Augusta [...]: A nade wszystko szanuj mow tw ojczyst. Nie zna jzyka swego - hab oczywist. Co mi po tym, e wiersze swoje piknie ksztacisz, Jeli amiesz zgod, jeli jzyk gwacisz? Ma swe pisarz wolnoci, lecz niech na to pomni, eby ich, ile mona, uywa najskromniej, Czyta dawne jzyki i obce rozumie Dobrze jest, lecz ojczysty trzeba naprzd umie. Chocia mylisz wysoko, atwym piszesz pirem, Bez jzyka nie moesz by dobrym autorem. K. Brodziski w al za polskim jzykiem" przyrw nuje jzyk do zotego pomnika Lecha" i stwierdza wiadek przodkw swobody, ich przekaz wieczysty. A. Dunin Borkowski w jednym z felietonw satyrycz nych Szczero wielkiego wiata" cykl Parafiaszczyna" napisa Niezaprzeczon jest prawd, e myle w jednym tylko mona jzyku. Rwnie wysoko oceni warto mowy ojczystej T. Boy eleski, piszc w Pieni o mowie naszej": Jzyk naszym skarbem witym, Nie igraszk obojtn; Nie krwi, ale atramentem Bije dzisiaj ludw ttno... Jaki jzyk - taki nard. W. Beza w wierszu zatytuowanym Polska mowa" pochodzcym ze synnego tomiku Katechizm polskiego dziecka", pisze: Ukochaj dziatwo! Sowo rodzinne, Skarb twj najdroszy, wspaniay! Tern sowem usta twoje niewinne, Pierwszy paciorek szeptay. A co po Bogu najdrosze dziatki! Dla duszy tkliwej i czystej, Sodkie imiona ojca i matki, Wziycie z mowy ojczystej. Nie tylko kraj ten, w ktrym yjecie, Ojczyzn wasz si zowie: Bo jest i druga ojczyzna, dzieci, Co w polskim mieci si sowie. Z gbi serc polskich, nurty ywemi, Rwie si jak rzeka wspaniaa: To mowa ojcw, co naszej ziemi, Nazwisko Polski" nadaa. A jakie czary mowa ta mieci: Raz gromem huczy i byska; To znw si ozwie jkiem boleci, e a zy z oczu wyciska. Bo Ta Co To w niej si chowa moc tajemnicza, czarodziejska moc wrki: raz j zmienia w pie Mickiewicza, znowu w haso Kociuszki!
Wic czcij sowo, co si u wiata, Okryo zasug wawrzynem! Bo kto niem gardzi albo pomiata, Ten zym Ojczyzny jest synem! Trudno nie zgodzi si z autorem Katechizmu pol skiego, e mowa ojczysta jest dla kadego z nas pierwsz szko, z ktrej za pomoc sw czerpiemy wiedz, uczy my si wyraa myli i porywy serca. Sowo ", jest wiel k tajemnic. Wszystkie religie widziay w nim dar boy, ofiarowany czowiekowi razem z pierwszym dniem ycia, i mia to by od razu peny jzyk o cakowitej skali dwi kw, form i regu. (...). Magiczna sia sowa tkwi w jego zdolnoci wywoywania obrazw. Jest ono niewidzialnym znakiem rzeczy spostrzeganych zmysami. Na jego zaklcie pojawiaj si osoby, przedmiotu dalekie lub nieistniejce, a bliskim i obecnym daje ono prawdziw rzeczywisto^'. Dziki temu mode pokolenie Polakw sukcesywnie po znajc mow przodkw, zaczyna zdawa sobie spraw z faktu, e w sowie tym zawarta jest mio Pana Boga, rodzicw i Ojczyzny. A. Zwoliski w ksice Reduty polskie" przytacza inny, pikny wiersz, dotyczcy narodowego jzyka. Nosi on tytu Mowa ojczysta". Czytamy w nim: Ty ojczysta pikna mowo, Mowo naszych przodkw droga. Sodko brzmi twe kade sowo, Ty skarb dany nam od Boga. Drogie mi modlitwy sowa, Ktrych matka mnie uczya, Mia sercu piosnka owa, Ktr do snu mi nucia. Miy piew, co polem pynie, Kiedy dzwoni sierpy, kosy. Jake piknie przy kominie Gwarzy dziadziu siwowosy. Niechaj bdzie pochwalony "Po naszemu kto mnie wita, Chobym w obce zaszed strony, Zaraz mnie za serce chwyta. Ojcze, matko, siostro, bracie " Ile w sowach tych sodkoci, Wci je syszysz w naszej chacie, One ucz nas mioci. Ojcw naszych droga mowo, Ty jak soce nam na niebie, Sodko brzmi twe kade sowo, Kt by mg nie kocha Ciebie! A. Oppman ( O r - Ot) dodaje: 0 mowo polska ty Zygmunta dzwonem Grunwaldzkich mieczw byskawic zot 1 skowronczan piosnk nad zagonem,
KMR
I zapomnianych kurhanw tsknot, Piorunem ducha, ktry w przyszo bije, Dniem, ktry umar i dniem, ktry yje, Krlowo wadna i skuta sieroto... W starej pieni lskiej, pod tytuem Do polskiej mowy" m.in. czytamy: Polska mowa wita, wita ukochana, Z matki ust przejta, z jej piersi wyssana, Miej nam ni dzwony dzwoni twoje Dwiki Z kolei L. Staff w wierszu Mowa Ojczysta" mwi: Bd z serca pozdrowiona Ojczysta wita mowo! Niby acuchem zotym Wie nas twoje sowo. W tobie ostoja nasza Wieczna odnowy sia, Ty znowu ziemi sk Ojczynie przywrcia. Twj dwik przez gry, morza czy i w jedno spata Wychodcw polskich rzesze We wszystkich czciach wiata. Ty nasza twierdza, Opieka i obrona, Ojczysta wita mowo Bd z serca pozdrowiona. W przytoczonych wybirczo wersach zawarta jest istota naszej Ojczyzny, nierozcznie zwizanej z przywizaniem do wiary, polskiej tradycji, historii i krajobrazu. Wychowane w duchu polskoci dzieci z Wrzeni w synnym strajku z 1901 roku przeciwstawiy si nauczaniu w jzyku niemieckim. Protest ten sta si symbolem walki z wynaradawianiem Polakw. Znalaz wyrany oddwik w fragmencie wiersza M. Konopnickiej O Wrzeni", w ktrym Autorka pisze: Tam od Gniezna i od Warty Bij gosy w wiat otwarty, Bij gosy, ziemia jczy: - Prusak dzieci polskie mczy! Za ten pacierz w wasnej mowie, Co j zdali nam ojcowie, Co go nas uczyy matki, - Prusak mczy polskie dziatki! Peniejszy wyraz oburzeniu, zwizanemu z wydarze niami we Wrzeni daa M. Konopnicka w Rocie", ktre stanowi jej credo patriotyczne. Nie rzucim ziemi, skd nasz rd, Nie damy pogrze mowy! Polski my nard, polski lud, Krlewski szczep Piastowy Nie damy, by nas zniemczy wrg... - Tak nam dopom Bg!
Do krwi ostatniej kropli z y Broni bdziemy Ducha, A si rozpadnie w proch i py Krzyacka zawierucha. Twierdz nam bdzie kady prg ... - Tak nam dopom Bg! Nie bdzie Niemiec pu nam w twarz Ni dzieci nam germanii. Orny wstanie hufiec nasz, Duch bdzie nam hetmani, Pjdziem, gdy zabrzmi zoty rg... - Tak nam dopom Bg! W wierszu tym M. Konopnicka podnosi obron polskiej 17 mowy do obowizkw kadego prawdziwego Polaka . Jzyk ojczysty, jako skarb narodowy naley do wartoci, ktre s godne najwyszego szacunku i mioci. Trzeba go stale pielgnowa, polerowa i wygadza. Jest to niezbdne eby jzyk by pikny, elastyczny, zrozumiay, gadki. Dla tego kade sowo musi by rozwanie przemylane i mdrze wypowiedziane. Nie moe by puste, gupie, a zwaszcza wulgarne, rubaszne i ozdabiane przeklestwami. Nieczsto w ustach uczestnikw procesu ksztacenia w naszych szkoach pikna polska mowa, jej rytm i kadencja przypominaj poloneza i mazura. Wielu z nich grzeszy nie poradnoci jzykow, nie opanowao w naleytym stopniu sprawnoci, poprawnoci jzykowej, ktre stanowi istot kultury pedagogicznej uczestnikw procesu ksztacenia. Najpikniej jednak o sprawnoci jzyka poetyckiego pi sa J. Sowacki w pitej pieni Beniowskiego", wyraajc pragnienie: ... aby jzyk gitki Powiedzia wszystko, co pomyli gowa; A czasem by jako piorun jasny, prdki, A czasem smutny jako pie stepowa, A czasem jako skarga nimfy mitki, A czasem pikny jak aniow mowa... Aby przelecia wszystko ducha skrzydem. Strofa winna by taktem, nie wdzidem. Podobne yczenie wyrazi L. Staff w wierszu Ars poetica": / niech wiersz, co ze strun si toczy, Bdzie, przybrawszy rytm i dwiki, Tak jasny jak spojrzenie w oczy I prosty jak podanie rki. J. Tuwim w Kwiatach polskich" domaga si: A nade wszystko sowom naszym, Zmienionym chytrze przez krtaczy Jedyno przywrci i prawdziwo: Niech prawo zawsze prawo znaczy, A sprawiedliwo - sprawiedliwo. Warunkami dobrego stylu s: prostota, poprawno, zro zumiao i szlachetno (unikanie obiegowego, codzienne go jzyka).
edn z najbardziej widocznych szkd dokonanych przez reymy totalitarne jest deprawacja jzyka. Wyra a si ona w zagubieniu sensu sw. Bywa ono: ...zimne,
KMR
gorce, mie, serdeczne, albo krzywdzce, cienkie lub gru I groniejszych i najbardziej trwaych, najtrudniej uleczalnych okalecze spoeczestwa, ktry wszak ogarnia wszystko, co be, ciepe lub chodne, ciche lub gone, modne, niemodne... mamy i co chcemy budowa. I tak okaleczonym, zainfekowa Moe by szczere, pikne lub adne, surowe, twarde, ostre, nym jzykiem mwi nadal na co dzie mnstwo walczcych szkaradne, krewkie, spokojne, wesoe, smutne, miae, zu z resztkami komunizmu dziennikarzy, nauczycieli, oficerw, chwae, straszne, okrutne... Bywaj take sowa yczliwe, kaznodziejw, posw, senatorw [...]. Bakcyl nowomowy dobre i proste, ze i zoliwe, mocne, zowrogie, nikczemne, yje i funkcjonuje, tyle e jak to bywa z bakcylami i wi czcze, lekkomylne, puste, daremne, gadkie lub szorstkie, rusami - przeszed mutacj i przystosowa si do nowych niezrczne, zrczne... W tej sytuacji trzeba uzmysawia 221 warunkw . nauczycielom, a zwaszcza dzieciom i modziey znaczenie wyrazw i ich zwizkw, ocenianie i hierarchizowanie sw. Gwnym zagroeniem dla potocznej polszczyzny, poza Std wsplne przekonanie o potrzebie przywrcenia sowom przenikaniem do niej sw z jzyka angielskiego s zapoy znacze, a wartociom prawa do istnienia. czenia znaczeniowe. S to wyrazy, ktre brzmi tak, jakby od dawna byy w jzyku polskim, gdy tymczasem s one C. K. Norwid w traktacie poetyckim Rzecz o wolnoci przejte z jzyka angielskiego. Przykadowo zwrot dokad sowa" pisa: nie tak", to angielskie exactly zamiast wanie tak". I gdy wci wszyscy mwi, mao kto si spyta, Jak trafnie zauwaa S. Wyspiaski w Weselu": Jaki te jest CEL-SOWA ...jak? sowo si czyta... Wina ojca idzie w syna; Olbrzymie szkody w jzyku pastw witujcych niegodnych synowie niegodni; w 1989 roku Jesie Narodw" spowodowa faszyzm ten przeklina, w przeklina i komunizm. Pierwszy dokona niebywaego spustoszenia rd pamita, brat pamita, w caej Europie Co dzie bowiem docieray do spoecze kto te pozakada pta... stwa setki ton zadrukowanego papieru ze sowami zemsty, Odnosi si to zwaszcza do potocznego jzyka, ktrym nienawici, kamstwa. Kamstwo stao si tak zuchwae i tak posuguje si polskie spoeczestwo. Staje si on rwno nikczemne, e miao si wraenie, jakby przemawiao ju nie czenie coraz bardziej wulgarny, coraz czciej sycha pol do spoecznoci ludzkiej, ale do roju owadw, pozbawionych sk acin" z ust ludzi uwaajcych si za kulturalnych. sdu i pamici. W diabelskim tyglu wypaczono, wynaturzo Daje ona zna o sobie w: rodkach komunikacji publicznej. no jzyk ludzki. Rzeczom odejmowano ich nazwy, a nazwom Krluje" na: ulicach, stadionach sportowych. Mona j tre. Mnstwo niedorzecznych i przewrotnych poj weszo usysze nawet przed kocioami po mszy w. do idei, sw i czynw ludzi zajmujcych si polityk, do ksi Plugawienie mowy ma swe rdo w oglnym upadku ek uczonych i literatw, do prasy i mowy potocznej. Byy one kultury. Pocztek plugawoci" mowie ojczystej da wielce niesychanie zaraliwe, ulegao im wielu takich, co bynajmniej dla niej zasuony M. Rej z Nagowic. Znale je mona nie wyznawali pogldw faszystowskich. Jedni przyjmowali je w jego Apoftegmata: O wszechstecznoci a o niedbaoci, tak, jak si odbiera obiegowe komunay - z lenistwa, drudzy pyszny a pokorny; Kupiec. Prologus seu Argumentum. nie umieli si ich ustrzec z braku kontroli nad sob [...]19. B. Brzeziski w Jdrnej mowie" pisze jak si przekli Ponadto znieprawiono pewien zesp nazw oglnych, sw na w domu, szkole, wojsku, lesie. Bierze jednak w obron abstrakcyjnych, powszechnikw - takich, jak: czowiek, lud, rubasznego poet z Nagowic konkludujc: wolno, ludzko, szczcie, socjalizm, pokj, sprawiedli wo (a take ich zaprzeczenia), oderwawszy je z zamierzon Owszem, mwi Rej brutalnoci od ich sensu zwyczajowego20. w tym sensie W PRL myl i sowo suyy do spodlenia czowieka. z tego nawet u nas synie Sowo przestao by narzdziem ducha. Zagubio si nieraz e Polacy to nie gsi... do cna znaczenie sw, albowiem wystarcza zgiek i krzyk. Ale przecie te nie Dobre stare sowa, tak pewne i soidne, ci wierni towarzysze winie! ducha europejskiego na drodze postpu, wyrazu uczucia, moc ne i szczere opuciy nas, zostawiajc pole optanej hoocie M. Wakowicz porwnywa jzyk do rzeki, ktra zbiera - swkom z rynsztoku albo produktom miakich mzgw21. w sobie wszystkie nieczystoci, a przy ujciu znw czystej, Jak susznie zauwaa M. Krl, e Nieustanne dewasto dziki wewntrznym siom samooczyszczajcym. Wsp wanie jzyka polskiego, nagminne uywanie bdnych sforczeni jzykoznawcy nie wierz w skuteczno metod eko i m u o w a , ktre powoli przejmuj nawet ludzie dobrze po logicznych. Dlatego przyczynili si do podjcia przez Sejm polsku mwicy, oraz produkowanie miesznych i nonsen RP w dniu 22 lipca 1999 roku Ustawy o jzyku polskim. sownych neologizmw prowadzi do tego, e nie da si o ni Stanowi ona, e nie przestrzegajcy jej bd karani. czym sensownie rozmawia, a ponadto, na skutek przekazu Odnosi si wraenie, e wulgarne sownictwo stao si telewizyjnego, powoduje upowszechnianie zej polszczyzny czym normalnym w yciu publicznym naszych rodakw. w narodzie22. Czy tak by musi, czy musimy tego sucha? Przecie wielu Wraz z otwarciem si Polski na pastwa nalece do z nas ten jzyk nie odpowiada. A jednak z reguy boimy si Unii Europejskiej pojawiy si towary i urzdzenia nie maj takiemu krasomwcy" zwrci uwag na niestosowny j ce polskich odpowiednikw. Zaczy powstawa firmy, b zyk. Warto przypomnie, zgodnie z Kodeksem Wykrocze dce filiami zachodnich przedsibiorstw. Pojawiy si nowe posugiwanie si sowami nieprzyzwoitymi w miejscach zawody. Wraz z nimi zaczo masowo przenika do naszego publicznych jest karalne grzywn do 1500 z. jzyka sownictwo angielskie (joint venture, leasing, public Zastanawia fakt, e temat przeciwdziaania wulgaryzmowi relations, lockout, dealer). Zdaniem J. Miodka wejcie tych jzykowemu zajmuje tak mao miejsca w mass mediach. Nie terminw do jzyka polskiego jest nieuchronne, gdy funk porusza si go w rozmowach z dziemi i modzie. Tymcza cjonuj one w caym zintegrowanym wiecie. sem na korytarzach i boiskach wielu szk, organizowanych Niestety, w naszym kraju cigle trwa nowomowa" przez nie wycieczkach syszy si wulgarne sowa, na ktre w znaczeniu jakie jej nada G. Orwell. Jest to jedno z naj- I nauczyciele nie reaguj. W trosce o kultur jzyka polskiego
KMR
TEGO
wszyscy z nas nie mog by obojtnymi na pogbiajcy si wulgaryzm. Szczeglny obowizek w tym zakresie spoczywa na rodzicach, nauczycielach, ksiach, dziennikarzach prasy, radia i telewizji, pracownikach kultury i strach prawa. tylko. O braku wzorcw ze strony wiata ludzi dorosych, ktrych naladuj i podpatruj,. Ale w szczeglnoci s do wodem na sab kondycj psychiczn modych ludzi, ktra nie ma gdzie wyadowa swojej frustracji zwizanej z bra 2 kiem perspektyw *. Trzeba podj zaproponowan przez redaktora Nasze go Dziennika" oglnopolsk, zmasowan akcj do wul garnego sownictwa. Niech kady gos stanie si cegiek 29 w murze przeciw kaleczeniu jzyka naszych ojcw . Ma racj Czytelnik tej gazety, ktry proponuje wprowadzenie na amach prasy staych kcikw poprawnej polszczyzny [by udzie mwili: lepszy rydz, ni nic, a nie lepszy rydz, jak nic, albo lepszy ten jak tamten (!)], oraz by stworzy tam potokowi wyrazw obcych, ktre coraz bardziej zniekszta caj i oszpecaj' jzyk polski czynic z niego niby esperanto. Skutkiem tego nasz jzyk ojczysty jest okaleczony i niezro zumiay, a czsto prowadzi do nieporozumie. Od kilkudzie siciu lat mwimy codziennie prognoza "pogody, a nie za powied pogody; ciepot najwysz zastpia temperatura maksymalna, a najmniejsz - minimalna. Gdy jest pikna pogoda, to nie jestem zadowolony, tylko usatysfakcjonowa ny. Zamiast zgody jest consensus, a jedno i zjednoczenie zastpia unia ", owiat - edukacja, za oczarowanie i za chwytfascynacja (germ.). Kto by kiedy pospolitym dzi jest popularnym, a wspczesny, lub biecy, to - aktualny itd. Jak dawniej acina, potem francuski, tak dzi wdziera si natrtnie do naszego jzyka cay potok wyrazw anglosa skich tzw. ingw " i endw " np. dansing, doping, holding, leasing, miting, parking, ring, weekend i setki innych, za miecajcych nasz jzyk polski. Wiadomo przecie, e jzyk w sowie mwionym i pisanym jest podwalin bytu kadego narodu. Gdy upada kultura narodu i zanika jzyk ojczysty, wtedy narw gubi si w tumie obcojzycznym jako pastwo i spoeczestwo o wasnej tosamoci i przestaje istnie. Na akceptacj zasuguje pogld i poczynania nauczy cielki z Myszkowa, ktra pisze, e na kadym z nas spoczy wa moralny obowizek ochrony i rozwijania takiej mowy, takiego jzyka, aby nie sta si: wysypiskiem mieci. By nikt nie mia si z nas, e nie potrafimy poprawnie i adnie m wi. Uczulam i przekonuj uczniw, e poprawno jzyko wa wiadczy o mdroci i kulturze czowieka. Kady musi by wraliwy i uczulony na sowa, jakie padaj z jego ust. Czowiek, posugujcy si niechlujnym" jzykiem traci na swej wartoci. Sam si upokarza. Na zebraniach rodzicielskich rwnie uczulam opie kunw i rodzicw, by robili wszystko, aby przy dzieciach w domu mwili poprawnie. By unikali przeklestw i wul garnych sw, bo dzieci najczciej naladuj zachowanie starszych, a przewanie rodzicw. Zwracam uwag i na to, by nikt nie przechodzi obojtnie obok tych, ktrzy nad uywaj brzydkich sw. Nie wolno udawa, e si ich nie syszy. Przysowie mwi Jak ci widz i sysz, tak ci pi sz, a ja dodam, e tak ci oceniaj (...). Czsto kontroluj i pytam siebie. Czy jestem wzorem do naladowania? Czy moje poczynania i decyzje s prawidowe i suszne, czy zostay przemylane do koca?" 31 .
spczesny jzyk, nieporadny, prymitywny peny wulgaryzmw wyraa nasz zagubion tosa mo. Na jego ksztat najwikszy wpyw maj rodki masowej komunikacji z telewizj na czele. Defetyzm, nihilizm32, demagogia, cynizm, populizm, agresja
KMR
i brutalizm, z ktrymi mamy do czynienia na kadym kroku, niedbao w stroju, swoista niechlujno, rce w kieszeni, wszechobecne rozchestanie znajduj odzwierciedlenie w jzyku. Coraz czciej zauwaalny jest zupeny brak za hamowa w posugiwaniu si wulgaryzmami w rozmowach z kobietami i w oficjalnych sytuacjach. Wiele niecenzurowanych sw weszo nie tylko do po wszechnie uywanego jzyka, ale te do tekstw muzycz nych, filmu, teatru, reklamy. Reprezentanci tych dziedzin s szczeglnie tolerancyjni wobec jzykowego grubiastwa. Dynamiczny rozwj komunikacji elektronicznej (e-maile, SMS-y) nakada na szkoy powinnoci bycia rdem poprawnej polszczyzny w mowie i pimie. Tymczasem nie jest nim, bo: nie ma w niej dialogu midzy nauczycielami i uczniami. Do osabienia mwnoci" uczniw przyczynia 33 si te testowe ocenianie postpw w nauce . Trudno si dziwi nowomowie modziey, ktra gro" swego czasu spdza w samotnoci zatoczonej gadetami, medialn paplanin, na mietniku reklamowego badziewia. Otacza j marketingowy jazgot, obfito jednosezonowych md, brutalna szkolna hierarchia i rodowiskowy przymus taca pod dyktando rwieniczych szamanw w marko wych ciuchach. Rozmylnie zrywaj nici porozumiewania si ze starymi" (rodzicami i nauczycielami). Nieporadnie prbujc lata bez uwizi. Dla rodzicw czsto pozostaj to talnymi kosmitami, okablowanymi mieszkacami wirtual nej planety On Lin". Porozumiewaj si z nimi za pomoc nieartykuowanych pomrukw i kartek. Karmi i popieraj j rodzice. Jest ona przez nich przekupywana fantami i uci szana sitcomem telewizyjnym. Charakteryzuje si deficy tem czuoci i wizi. Nie potrafi rozmawia. Jest obojtna na cudze problemy, wystraszona. Siebie nazywa popapran". Rodzice i szkoa coraz czciej wykazuj bezradno wobec symptomw popaprania" 34 . Jak jej pomc? Dokona tego trzeba przez wychowanie. To jednak wymyka si z rk zarwno rodzicw jak i nauczycieli. Okrela si je mianem degrengolady i total nej zapaci. Czy dzieje si to za spraw niereformowalnych rodowisk. Zdaniem B. Borowskiej Dotyczy to nie tylko mentalnoci nauczycieli i dyrekcji, nieskorych do wsppra cy, obawiajcych si uszczuplenia kompetencji, zachwiania autorytetu i pozycji, ale rwnie postawy przedstawicieli nadzoru pedagogicznego i wacicielskiego, niechtnych uszczuplaniu urzdowego wadztwa*5.
rozmowy wtajemniczonych alchemikw, posugujcych si magicznymi, oderwanymi od praktyki sformuowaniami. S one nieczytelne dla przecitnego ucznia szkoy podstawo wej, redniej a nawet i studenta. Nie jest to ich wina, lecz au torw rozpraw o edukacji. Czy ten jzykowy kryzys w teorii i praktyce edukacji znajdzie pozytywne rozwizanie. Czy mamy czeka tak dugo a stanie si to moliwe dziki temu, e edukacyjny w jzykowy poera zacznie wasny ogon? W rezultacie tego mamy zaniedban i przy czy nkarsk pedagogik. Trudno ustali, jaki jest sens dzisiejszych bada pedagogicznych. Istniejca od ponad 400 lat nauka ugrz za w gszczu rozmaitych kierunkw i teorii wychowaw czych. Wspczesna pedagogika sprzyja natomiast wszelkim nowinkom spoecznym i kulturowym, takim jak media, eko logia czy integracja europejska. Inny problem stanowi nie wielkie przeoenie prowadzonych bada pedagogicznych na praktyk szkoln. Wspczesno odwraca si od pyta podstawowych: o sens i cel wszystkiego. Pedagogika take ucieka od szukania odpowiedzi na fundamentalne pytania: 2,6 czym jest wychowanie, jak naley wychowywa . Nasuwa si pytanie, czy jzykowy kryzys nauk o edu kacji nie jest wynikiem pewnej niewiadomoci niektrych pedagogw, popadnicia w puapki zastawiane przez wszel kie -izmy. Czy nie jest on rezultatem rozpoznanej w wielu dziedzinach wiedzy mentalnoci, ktra nakazuje odrzuci realistyczn konwencj jzyka i przeksztaca go w fikcj? atwo o pomieszanie poj, o zagubienie istotnych dla edu kacji wartoci i celw 37 . Trudno nie zgodzi si z pogldem R. Wickowskiego, ktry pisze, e podstaw naukowego uprawiania pedago giki jest jzyk. Tymczasem wspczenie dbao o precy zj jzykow w formuowaniu pogldw czy koncepcji pe dagogicznych jest znikoma. Autor ten trafnie zauwaa, e dalszy rozwj naukowego uprawiania pedagogiki wymaga precyzyjnego operowania jzykiem, analiz wyjaniajcych procesy i zjawiska pedagogiczne, a nie operowania jzykiem propagandy czy powierzchownej publicystyki3*.
KMR
fKA OJCZYSTEGO
Aby uzdrowi wspczesn cywilizacj, naleaoby zre habilitowa jzyk jako istotne narzdzie komunikacji. Tym czasem jest on niszczony i rozbijany przez wspczesnych wyznawcw nominalizmu. Semantycy kwestionuj zdol no jzyka do wyraania zmieniajcej si rzeczywistoci. Nie uznaj poj oglnych, ktre nazywaj halucynacjami. Boj si mowy wartociujcej, jak moe tworzy jzyk. Staraj si j wyrugowa, zneutralizowa w imi rzekomej obiektywnoci jzyka, dopasowywania go do rzeczywistego wiata. Taki zneutralizowany jzyk miaby uchroni ludzi przed nietolerancj, burzliwymi sporami wiatopogldowy mi, przed zwalczaniem si nawzajem w sprawach rzeczy nie istniejcych. Tymczasem takie posunicie usunoby z jzy ka rdze, sowa przestayby cokolwiek znaczy, a czowiek przestaby cokolwiek rozumie. Podzielam obawy J. Miodka, e naszemu spoecze stwu grozi zatracenie si w wulgarnoci, zwaszcza gdy przestanie czyta, zapatrzy si w telewizj i przejmie t wulgarno, ktra jest tam tak czsto obecna 4 0 . Kultura i edukacja to take proces chronienia, zachowy wania tradycji, sposb utrzymywania dziedzictwa. Swoi sto, oryginalno, specyfika narodowa, regionalna to istot ne skadniki tak okrelonej kultury i edukacji. Podstawow ich wartoci jest jzyk i dlatego wzrasta zainteresowanie kultury i edukacji jzykiem jako rodkiem usprawnienia ko munikacji, a zarazem rdem doskonalenia procesw po znawczych w procesie pracy dydaktyczno-wychowawczej. Jzyk - zwaszcza jeli si go wzbogaci barw i tonacj gosu, wyrazem twarzy, milczeniem, zadum, sugestyw nym gestem - potrafi zaspokoi wszystkie nasze potrzeby w dziedzinie wyraania myli i uczu. Moe wywoywa miech i zy, gniew i lito, mio i nienawi, strach i po czucie bezpieczestwa, dum i wstyd, zniechcenie i ambi cj. Wikszo wiedzy o wiecie poznajemy dziki niemu. Dzieje si tak wtedy, gdy umiemy si nim skutecznie po sugiwa. Poprawno jzykowa to znacznie wicej ni nie naruszalno jego wewntrznej struktury. To przede wszystkim wyraenie przeywanej rzeczywistoci pod miotowej z przedmiotow, ktre spotykaj si w jzyku. Nie mona tu zapomina, e matematyka jest najbar dziej uniwersalnym jzykiem cywilizacji i opanowanie w tej dziedzinie symbolicznego kanonu tysica sw" jest koniecznym skadnikiem wyksztacenia na poziomie rednim41. Wymaga to wiele wysiku: massmediw, na uczycieli, uczniw, ich rodzicw, Parlamentu, Kocioa i caego spoeczestwa eby jzyk odzyska sw tre i wano znaczeniow w edukacji, yciu spoecznym i kulturze. Trzeba pamita, o tym na co zwraca uwag I. Krasicki, e To nie polszczyzna jest niedoskonaa, lecz ludzie, ktrzy nie potrafi si ni posugiwa. Przywizanie do tradycji i kultury narodowej, to przede wszystkim dbao o poprawno w mowie i pimie jzyka polskiego. Dowiedmy, e potrafimy posugiwa si was nym jzykiem. Czy przesanie to pozostanie tylko gosem na Pustyni Bdowskiej, zbiorem porozrzucanych wrd jej piaskw kamieni?
Przypisy
Edukacyjne tendencje XXI wieku w dialogu i perspektywie, red. A. Karpiska, Biaystok 2005; M. nieyski: Sztuka dialogu. Teore tyczne zaoenia a rzeczywisto, Krakw 2005. 2 A. W. Jankowska: Jzyk i matematyka, Forum Akademickie" 2006, nr 10. s. 45. 3 W. Oko: Wprowadzenie do dydaktyki oglnej, Warszawa 2003, M. nieyski: Nauczanie wychowujce, Krakw 1995. 4 A. Sander: Szkoa a wspczesno - ku komunikatywnemu mo delowi edukacji, Nowa Szkoa" 1998, nr 5. 5 Komunikacja, dialog, edukacja, red. W. Kojs, R. Mrzka, Cieszyn 1998, cz. I i II, Kultura, jzyk i edukacja, red. R. Mrzka, Katowice 1998. 6 Evert: Habermas i edukacja, (w:) Nieobecne dyskursy, red. Z. Kwieciski, Toru 1993, cz. III; J. Habermas: Teoria i praktyka, Warszawa 1983. 7 K. Denek: Z zagadnie metrologii dydaktycznej, Katowice 1977. 8 K. Denek: Efektywno procesu ksztacenia, (w:) Teoretycznometodologiczne podstawy bada nad efektywnoci ksztacenia polo nistycznego, red. M. Sinica, Zielona Gra 1993. 9 K. Denek: Wartoci i cele edukacji szkolnej, Pozna - Toru 1994. 10 A. W. Jankowska: op.cit., s. 44. 11 R Guiraud: Semiologia, Warszawa 1974; J. Skrzypczak: Niekt re aspekty doboru i przekazu informacji w procesie ksztacenia doro sych, Pozna 1989. 12 J. S. Bruner: W poszukiwaniu teorii nauczania, Warszawa 1974. 13 E. Skotnicka-Illasiewicz: Powrt do Europy czy droga w niezna ne? Europejskie dylematy Polakw, Warszawa 1997. 14 K. Denek: Jzyk. Nonik wartoci, (w:) Piknie Polsk opo wiedzie, red. P. Kuleczka, Warszawa 2000, s. 11; P. Kuleczka: Jzyk rdem tosamoci narodowej, Przegld Wielkopolski" 2005, nr 1, s. 25-29. 15 Przytoczone teksty pochodz z: P. Herts, W. Kopaliski: Ksiga cy tatw z polskiej literatury piknej od XIV do XX wieku, Warszawa 1975. 16 J. Parandowski: Alchemia sowa, Warszawa 1961, s. 128 i 132. 17 R Czartoryski - Sziler: W obronie polskiej mowy, Nasz Dzien nik" 2003, nr 185, s. 2. 18 J. Kieniewicz: Artes liberales i perspektywa reformy edukacyj nej, Tygodnik Powszechny" 1988, nr 5. 19 A. Mackiewicz: O nie zawsze uczciwej grze ze sowem, War sztaty Polonistyczne" 1995, nr 1; Z przemwienia J. Parandowskiego
1
na zakoczenie pierwszego po drugiej wojnie wiatowej Kongresu PEN-Clubw w Sztokholmie. Podre literackie, Wrocaw 1968. 20 A. Wat: wiat na haku i pod kluczem, Warszawa 1991. 21 A. Mackiewicz: O nie zawsze uczciwej grze sowem, Warsztaty Polonistyczne" 1995, nr 1. 22 M. Krl: Jzyk polski i debata publiczna, Tygodnik Powszech ny" 2006, nr 28, s. 28. 23 S. Balbus, Powtrka z nowomowy, Tygodnik Powszechny" 1991, nr 47. 24 S. Balbus: Powtrka z nowomowy, Tygodnik Powszechny" 1991, nr 47. 25 E. Wasilewska: Kto ty jeste?, wiat Rodzinny" 2002, nr 16. 26 K. Denek: O nowy ksztat edukacji, Toru 1998; Nieobecne dys kursy, red. Zb. Kwieciski, Toru 1991, cz. I. 27 A. W. Jaworska: op.cit, s. 45. 28 E. Wasilewska: op.cit. 29 W. Mcichowski: Polacy nie gsi" - Do wulgaryzmw, Nasz Dziennik" 1998, nr 33. 30 S. Kniesiewicz: Czysty jzyk - wolna Ojczyzna, Nasz Dzien nik" 1998, nr 133. 31 E. Stafeczyk: Co z tym trzeba zrobi, Gazeta Szkolna" 2001, nr 10, s. 21. 32 N. Blake, P. Smeyers, R. Smith, P. Standish: Education in an age nihilizm, New York 2000. 33 K. Struyna: Polacy nie gsi..., Gos Nauczycielski" 2005, nr31,s. 11. 34 J. Olech: Dla popapranych, Tygodnik Powszechny" 2005, nr 32, s. 2. 35 B. Borowska: Pewne rodowiska s niereformowalne, Gazeta Szkolna" 2005, nr 47, s. 5. 36 P. Drzewiecki: Zaniedbana, przyczynkarska pedagogika, Gazeta Szkolna" 2006, nr 6, s. 1. 37 W. Cicho: Wartoci, czowiek, wychowanie. Krakw 1996; K. Denek: Axiologie und Teleologie der Ausbildung im Kriese der Schultheorie und - praxis, (w:) Aktuelle Probleme Padogogik in Polen. Hrsg. J. F. Matern, Pulheim 1997; W. Pasterniak: Dydaktyka wartoci, (w:) Czowiek - wychowanie - kultura, red. F. Adamski. Krakw 1993. 38 R. Wickowski: Publicystyka pedagogiczna czy pedagogika na ukowa? Nowa Szkoa" 1998, nr 3. 39 R. M. Weaver: Idee maj konsekwencje. Krakw 1998. 40 J. Miodek: Nie znosz fizjologii w jzyku, Rzeczpospolita" 2002, nr 93. 41 A. W. Jankowska: Jzyk i matematyka, Forum Akademickie" 2006, nr 10, s. 44-46.
10
KMR
Przedstawiamy Czytelnikom apel Zwizku Przyjaci Pomorza do spoeczestwa Pomo rza Nadwilaskiego oraz referaty profesorw: Stefana Raszei i Jzefa Borzyszkowskiego w celu spopularyzowania idei budowy pomnika eksterminacji Pomorzan przez reim hit lerowski w latach 1939-1945.
APEL
Informujemy, e zgodnie z inicjatyw Zwizku Przyjaci Pomorza odby si w dniu 22 marca br. zjazd delegatw przedstawicieli poszczeglnych powiatw wojewdztwa pomorskiego zwizany z powoaniem Spoecznego Komitetu Budowy Pomnika ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Gdasku i na Pomorzu w latach 1939-1945. Inicjatywa ta uzyskaa aprobat wojewodw Pomorskiego i Kujawsko-Pomorskiego. Patronat nad budow pomnika przej Jan Kozowski - Marszaek Wojewdztwa Po morskiego. Pomnik ma zosta wybudowany w Gdasku, a jego otwarcie zaplanowano na 1 wrzenia 2009 roku w 70. rocznic wybuchu II wojny wiatowej. Otwarcie zjazdu wraz z krtkim wprowadzeniem w temat, dokona prof. Stefan Raszeja. Natomiast referat pt. Problemy bada i upamitnienia ofiar zbrodni hitlerowskich w Gdasku i na Pomorzu w latach 1939-1945" wygosi prof. Jzef Borzyszkowski. Po dyskusji, delegaci uczestniczcy w tym spotkaniu jednomylnie zgodzili si bra udzia w pracach Spoecznego Komitetu Budowy Pomnika. Inicjatorzy budowy tego pomnika apeluj do wszystkich Pomorzan, niezalenie od przekona politycznych, o wspudzia w budowie tego pomnika, dla upamitnienia naszych wsprodakw, ktrzy zamordowani zostali w obronie polskoci ziemi pomorniej przekazujemy ww. referaty. W imieniu inicjatorw: Jerzy Gajewicz, Roman Knitter STEFAN RASZEJA
Pamici pomordowanym
Otwieram dzisiejsze spotkanie w imieniu organizatorw, to jest Zarzdu Gwnego Zwizku Przyjaci Pomorza, a zwaszcza jego dugoletniego Prezesa, in. Romana Knittera, gwnego inicjatora akcji Pomnik". Pragn serdecz nie powita wszystkich przybyych. Spotkanie nasze ma na celu powoanie Spoecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Gdasku i na Pomorzu w latach 1939-1945 (nazwa robocza).
prawa upamitnienia martyrologii ludnoci Pomo rza Nadwilaskiego bliska bya zawsze wszystkim mieszkacom tego regionu od koca II wojny wiato wej. Przypomn, e na terenie samego Gdaska i na terenie dzisiejszego wojewdztwa pomorskiego jest wiele miejsc pamici narodowej, ktre s silnie zwizane z tymi wy darzeniami. S to miejsca masowych mordw w Pianicy, Szpgawsku i w Dolinie mierci koo Chojnic; s te miej sca szczeglne jak Muzeum Stutthof, czy pomnik-mauzoleum Cmentarz - Zaspa. Te miejsca pamici narodowej wy magaj nadal intensywnej opieki. Inicjatorom obecnej akcji zaleao jednak na szczeglnym upamitnieniu wszystkich ofiar zbrodni hitlerowskich na Pomorzu w jego przedwojen nym ksztacie, a wic na Kaszubach. Kociewiu, w Borach Tucholskich, na Ziemi Chemiskiej i Krajeskiej, a tak e na Powilu. O susznoci tej inicjatywy przekonay nas
liczne wystpienia na spotkaniach ze spoeczestwem or ganizowanych przez Zarzd Zwizku Przyjaci Pomorza. W szczeglnoci konferencja powicona martyrologii Po morza, ktra odbya si w Zamku Krzyackim w Malborku w 2001 roku, a pniej w Tczewskim Domu Kultury w 2004 roku. Nie bez znaczenia dla tej akcji bya postawa niemie ckiego Zwizku Wypdzonych i jego przewodniczcej Eriki Steinbach, ktra wywoaa oburzenie wrd ludzi chocia pobienie obeznanych z histori drugiej wojny wiatowej. Na ten temat wypowiadaem si ju kilkakrotnie na amach prasy regionalnej i nie bd do tego wraca. Redaktor Kociewskiego Magazynu Regionalnego" Roman Landowski nazwa t dziaalno tzw. odwetowcw rachunkiem kosz tw wystawianym ofiarom przez katw". Faktem jest jednak, e dzisiejszym mieszkacom Pomorza eksterminacja ludno ci pomorskiej w latach okupacji hitlerowskiej, mimo wielu
KMR
11
opracowa historykw jest na og mao znana. Tymczasem wydarzenia na Pomorzu, ktre miay miejsce w toku II wojny wiatowej stanowi doskonay obraz wiadomie zaplanowa nego ludobjstwa. Okres ten to dla mnie nie tylko historia, lecz rwnie lata modziecze przeyte w przeraajcych warunkach, to tragiczne dowiadczenie. Na Pomorzu nie ma rodziny, ktra nie straciaby bliskich. Trzeba tu przypomnie, e terror niemiecki wobec ludnoci Pomorza Nadwilaskie go w pierwszych miesicach okupacji przybra szczeglnie bezwzgldn form zupenie nie porwnywaln z tym, co dziao si na terenie pozostaych regionw Polski. Chodzi o masowe zabjstwa dokonywane w okresie od wrzenia 1939 do stycznia 1940 roku. Ten pierwszy okres ekstermi nacji ludnoci Pomorza polega na wymordowaniu okoo 50 tysicy Pomorzan i wysiedleniu z Pomorza od 100 do 200 tysicy osb. Tych ostatnich wypdzono czciowo do tzw. Generalnej Guberni, czciowo za aresztowano i wywoono do obozw przymusowej pracy lub obozw przesiedleczych (Umsiedlungslager) w Potulicach, Toruniu, Brusach i kilku innych miejscowociach, skd -jak z olbrzymiego targowi ska niewolnikw - zabierano ludzi do przymusowej pracy w Niemczech, ale gdzie rwnie co najmniej 5 tysicy zmar o wskutek nieludzkich warunkw bytowania, godu i epide mii. Pianica na Kaszubach czy Szpgawsk na Kociewiu, to nie jedyne wyznaczniki martyrologii ludu pomorskiego. Trzeba podkreli, e te brutalne formy drastycznych przeladowa nie byy rezultatem dziaa wojennych ani te emocji wywoanych jakimi szczeglnie wrogimi zacho waniami spoecznoci pomorskiej, moe z wyjtkiem pou dniowego Pomorza, gdzie usiowano wykorzysta do tego celu wydarzenia w Bydgoszczy. Jak wynika z dokumentw zawartych w aktach procesu Alberta Forstera z 1948 roku, dziaanie eksterminacyjne na Pomorzu wynikao po prostu z zaoe polityki hitlerowskich Niemiec, gdy Gau Danzig Westpreussen,, - jak nazywano Pomorze Gdaskie - miao by traktowane jako wzorcowe Mustergau" do nalado wania na innych okupowanych terenach, majcych pniej zosta cakowicie zgermanizowanymi. Wiadomo te, e dla okupanta elementem najwaniejszym byo zniszczenie pol skich warstw przywdczych, do ktrych zaliczono ca in teligencj pomorsk, a zwaszcza nauczycieli, ksiy praw nikw, przemysowcw, kupcw, lekarzy. Ju jesieni 1939 roku zgino tylko na Kociewiu 132 ksiy, w tym prawie
wszyscy kanonicy kurii biskupiej w Pelplinie, a jeeli chodzi 0 nauczycieli, na tym samym terenie zamordowano ich 174. Sdz, e dokumentacja tamtych wydarze moe mie walor przestrogi tym bardziej potrzebnej, im bardziej za cieraj si w pamici ludzkiej tamte lata pogardy i mierci, a naocznych wiadkw ju niedugo w ogle nie bdzie. 1 nie mog zgodzi si ze spotykanym nieraz powiedzeniem kierowanym do nas kombatantw: tylko wojn z Niemca mi rozpamituj i porozumienia nie chc". Powtrz to, co ju wczeniej gosiem: e jest suszn rzecz i dzi - po przeszo p wieku - analizujemy tamte wydarzenia jedynie z historycznej perspektywy, traktujc je jako zo, ktre bez powrotnie mino. Wzajemne przebaczanie sobie, a w rela cji obu narodw: polskiego i niemieckiego, miao ono ju kilkakrotnie miejsce, tylko wtedy przynosi owoce, kiedy nie tai si prawdy, nawet jeeli jest bardzo bolesna. Po tym wstpie sdz, e przekonaem Pastwa jak wiel ka jest potrzeba upamitnienia dokonanych zbrodni i po gbienia wiadomoci historycznej. Pomnik odpowiednio eksponowany i wyposaony w informacje o tym co rzeczy wicie dziao si na caym Pomorzu w latach 1939-1945, b dzie istotnym elementem edukacji historycznej zarwno dla naszej modziey jak i - co niezwykle wane - dla Niemcw przybywajcych do Gdaska, czy to w charakterze turystw, czy te w innych celach np. gospodarczych. Pami tamtych wydarze moe stanowi te rdo wzorcw godnych na ladowania, chocia nie powinna by obiektem manipulacji dokonywanych w imi partykularnych interesw. Skoro dotd na powyszy temat istniej nadal dwie dia metralnie rne prawdy: prawda polska i prawda niemie cka, to moim zdaniem pomnik ten bdzie uatwia wielu Europejczykom dokonanie waciwego osdu moralnego. Ostateczne ustalenie miejsc masowego ludobjstwa i liczby wszystkich pomordowanych Pomorzan bdzie za daniem Spoecznego Komitetu Budowy Pomnika. Jest wie le rde, ktre zaraz po wojnie tworzyy poszczeglne po wiaty i gminy pomorskie. S nawet zbiorcze dane zebrane przez wczesny IPN. Trzeba to wszystko zebra. Jestem przekonany, e jeeli istniej jeszcze jakie wt pliwoci, to rozwieje je nasz szanowny go (i wspinicjator akcji) prof. dr Jzef Borzyszkowski w referacie pt. Problem bada i upamitnienia ofiar zbrodni hitlerowskich w Gdasku i na Pomorzu w latach 1939-1945" (patrz str. 13).
12
KMR
JZEF BORZYSZKOWSKI
taroytny mdrzec powiedzia: Patriom amamus, non uia magna est, sed uia nos tra. {Ojczyzn kochamy nie dlatego, e wielka, ale e nasza). W minionym stuleciu francuski wojskowy i polityk, marszaek Ferdynand Foch (1851-1929) wypowiedzia sowa, bardzo czsto przy woywane w Polsce: Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracc pami, trac ycie. Sowa te m.in. wyrzebiono na tablicy przy bramie wejciowej na Stary Cmentarz w Zako panem na Pkowym Brzyzku dodajc Zakopane pamita.
Mona tu i teraz dzi powiedzie, e take Gdask, Po morze pamita. Pamita take o tych rodakach i obywatelach RP, ktrzy nie maj swoich grobw. Z myl o odwieeniu i utrwaleniu pamici, szczeglnie pro memoria ofiar zbrodni hitlerowskich na Pomorzu z lat drugiej wojny wiatowej, zebralimy si w siedzibie urzdu Wojewody Pomorskiego i Marszaka Pomorskiego - w stoecznym dla naszej czci Wielkiego Pomorza Gdasku. A Gdask i Pomorze to nie tylko dla nas ziemia wita, zroszona ofiar i krwi wielu mczennikw w XX wieku. Upamitniono ich w Gdasku, tych std i z dalekiego nawet Wschodu rnymi pomnikami i tablicami - na odkrytej przestrzeni i w niejednej wityni - nie tylko w Bazylice Mariackiej. Wrd tyche pomnikw wielu z nas od lat odczuwa brak znaku pamici o tych, kt rzy bdc obywatelami Rzeczypospolitej, nie tylko Polaka mi czy ydami, ginli tu od 1 wrzenia 1939 do 9 maja 1945 roku z rk hitlerowskiego okupanta, w granicach okrgu - Gau Danzig Westpreussen pod rzdami gauleitera Alberta Forstera. Jego siedzib i gwn baz rekrutacyjn posusz nych jego rozkazom ludzi by Gdask. Jego imi i rekru tujcych si czsto z Gdaska hitlerowskich oprawcw zwizane jest tragicznie z naszymi losami, z nasz histori. Tu w gdaskich wizieniach dla bardzo wielu naszych roda kw rozpoczynaa si ich Droga Krzyowa, ktrej Golgot by m.in. Stutthof. Pierwsze ofiary Stutthofu spoczywaj na tzw. Cmentarzu Zasuonych na Zaspie, inne po caej ziemi pomorskiej i w rnych krainach Morza Batyckiego. Odchodzi pokolenie... - ostatni z pokolenia, ktrzy prze yli tamte lata s wrd nas - niespokojni o nasz pami, o pami nastpnych pokole, o nasze i naszych nastpcw godne ycie. Oni przebaczyli - albowiem przebacza to obowizek chrzecijaski! Oni przebaczyli, ale nie zapomnieli, albo wiem zapominanie jest oznak saboci charakteru. Oni za pomnie nie chc i nie mog, a i my... nie powinnimy.
Moe kto z nas powiedzie, e ich niepokj nie jest uzasadniony. Moe przywoa wiele faktw, dokumentw, wydawnictw potwierdzajcych opini, i tu po wojnie (np. w pow. chojnickim), jak i potem dokonano rejestru strat i ofiar hitlerowskich zbrodni. Ekshumacjom i godnym po chwkom towarzyszyo ju wwczas upamitnianie miejsc ich mierci i wiecznego spoczynku stosownymi pomnikami i tablicami, najczciej ze znakiem krzya. Przez dziesicio lecia dziaay Komisje - Gwna i Wojewdzkie Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce jako Instytut Pamici Na rodowej. Efektem jej dziaa, pomijajcych bardzo wane dokonania lokalne - gminne i powiatowe - s liczne wy dawnictwa. Midzy innymi w 1987 roku ukaza si w War szawie jako Informacja wewntrzna nr 66/20. Do uytku wewntrznego" Rejestr miejsc i faktw zbrodni popenio nych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939-1945. Wojewdztwo gdaskie" (Warszawa 1987, s. 233). W roku nastpnym, dziki Radzie Ochrony Pomni kw Walki i Mczestwa w Warszawie, ukazay si III i IV wydanie, rozszerzone i uzupenione Przewodnika po upamitnionych miejscach walk i mczestwa, lata wojny 1939-1945" jako dzieo zbiorowe pod red. Czesawa Czubryt Borkowskiego. Jego wsppracownikami z Pomorza byli m.in. Jerzy Libiszowski, Jzef Matynia, Jzef Podgreczny, Jan Pronobis, Roman Chwaliszewski, Bogdan Frankiewicz, ktrych dokonania take dla wielu z nas nie s obce. (Pierwsze wydanie tego przewodnika ukazao si w 1964 roku!). Gwnymi sprawcami zbrodni na Pomorzu dokonanych tu w niespotykanym gdzie indziej w naszym wymiarze jesie ni 1939 roku, byy oddziay Samoobrony - Selbstschutzu, dla ktrego centrum dyspozycyjne byo rwnie w Gdasku. Std midzy innymi inicjatorzy naszego spotkania i godne go tego gremium projektu upamitnienia wybrali wanie Gdask - j e g o centrum - stare miasto, jako miejsce, gdzie winien stan pomnik - znak pamici o wszystkich ofiarach hitlerowskich zbrodni z caego przedwojennego polskiego Pomorza i Wolnego Miasta Gdaska. Moe kto powiedzie, e w dziedzinie badania i upa mitniania tyche zbrodni zrobiono dostatecznie wiele. Penym rejestrem tych dokona w skali wojewdztwa dys ponuj Wojewdzkie Komisje Ochrony Miejsc Pamici i Mczestwa, zlokalizowane w Urzdach Wojewdzkich,
KMR
13
dziaajce (lub figurujce na papierze) pod przewodnictwem kadego wojewody. W naszej gdaskiej dysponuj take wymienionym Przewodnikiem, ktrego cz Wojewdztwo Gdaskie" rozpoczyna si stron z ilustracj Pomnika Bohaterw Westerplatte w Gdasku", autorstwa artysty-rzebiarza Franciszka Duszenki i prof. Adama Haupta, a cz Wo jewdztwo Bydgoskie" otwiera ilustracja Pomnika ku czci pomordowanych w Bydgoszczy", autorstwa artysty-rze biarza Franciszka Masiaka. W przypadku Wojewdztwa Elblskiego" jest to Po mnik Walki i Mczestwa w Sztutowie", autorstwa Wiktora Tokina; Wojewdztwa Supskiego" - Pomnik bojowni kw o polsko i wyzwolenie ziemi bytowskiej w Bytowie", a w Wojewdztwie Toruskim" - Pomnik ku czci pomor dowanych w Nawrze". Studiujc to wielkie dzieo, jego cz ci dotyczce Pomorza, atwo zauwaymy brak monumen tu, o ktrym mamy postanowi. Nie wypominajc dzi nikomu grzechu zaniechania, chcemy to nasze wsplne zaniedbanie rycho naprawi. Moemy jednoczenie wskaza ogromne dokonania w tej dziedzinie indywidualnych osb, gmin, powiatw i stowa rzysze, wrd ktrych m.in. s opiekunowie Szpgawska Rodzina Pianicka"... Moemy te przywoa wspaniae dokonania mistrzw sowa, ktrzy postawili wiekopomne pomniki naszym boha terom w poezji i w caej literaturze piknej. Szczeglnie dla nas, tu na Pomorzu, s zobowizujce sowa p. Franciszka Fenikowskiego - Wielkopolanina z urodzenia, zwiza nego z morzem i Pomorzem, ktry dokona swego ywo ta w Warszawie. W jego pomorskim dorobku jest poemat zatytuowany Msza aobna", wydany m.in. przed 35 laty w bibliofilskim ksztacie i nakadzie przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w Gdasku i Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kocierzynie (Gdask 1972). Wypa daoby moe odczyta go tutaj w caoci. Przytocz jednak jedynie fragmenty. Na pocztek cz - stacj I: Snuje si dym ofiarny wielkiej hekatomby, czarne wznosz anioy do ust zote trby obywatele ziemi - gwiazdy niespokojnej, pamitajcie: - Ju nigdy, nigdy wicej wojny! Z pokolenia niech gos, idzie w pokolenie: O pami, nie o zemst prosz nasze cienie! Los nasz dla was przestrog ma by - nie legend. Jeli ludzie zamilkn, gazy woa bd! Mwimy nieraz, e sowa trwalsze s od spiu. To prawda, ale sowa s trwalsze wtedy, gdy trwaa jest pami ludzka, zna jomo tych sw. A temu su pomniki ze spiu lub kamienia. Gdy nas zabraknie owe gazy nadal bd i oywia sowo.
Idzie bowiem o co wicej, nie tylko o pomnik, nie tylko o jeden gaz wicej - idzie o Ojczyzn... - nasz ma gdasko-pomorsk i t wielk Rzeczpospolit o naszej modzie y chowanie... Idzie te o proporcje... W ostatnich latach, kiedy zabrako Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, a jej zadanie przej Instytut Pa mici Narodowej - Komisja Badania Zbrodni przeciw Na rodowi Polskiemu, dokonano bardzo wiele, zarwno dziki IPN, jak i nowym stowarzyszeniem kombatanckim... Jed nake w tych dziaaniach, moe nieco na fali antykomunizmu, ginie pami o ofiarach zbrodni hitlerowskich. Nie przekrelaj znaczenia tego stwierdzenia nowe dokonania, zrealizowane nowe projekty pomnikw czy wydawnictw, jak np. zbiorowe opracowanie Gdynianie. Straty osobowe w Gdyni w II wojnie wiatowej (1939-1945) Ludno cy wilna", Gdynia 2004. Jak dotd nie sporzdzilimy oglnopomorskiego czy oglnopolskiego bilansu strat ludzkich i materialnych z II wojny wiatowej, a nawet ofiar hitlerowskich zbrodni. Wszystkie dotychczasowe prby polskie budz wrd nas dyskusje i polemiki, nawet chwilami wiksze ni rzadkie, fragmentaryczne opracowania niemieckie. Cenimy sobie bardzo m.in. opracowanie Dietera Schenka, powicone losom obrocw Poczty Polskiej w Wolnym Miecie Gda sku czy yciu i zbrodniczym dokonaniom gauleitera Alberta Forstera. Dyskutujemy nazbyt czsto z Erik Steinbach, a nie ro bimy tego, co w pierwszym rzdzie do nas naley - nie do kumentujemy dostatecznie i skutecznie faktw, nie szuka my szerszych moliwoci wsppracy z samymi Niemcami takimi jak Dieter Schenk i jemu podobni. Nie wymagamy od IPN kontynuacji bada Komisji Badania Zbrodni Hitle rowskich, a choby ich weryfikacji. Nie mona zwolni od tego zadania: bada, dokumen towania i upamitniania; instytucji pastwowych; urzdw powoanych do ich realizacji, dziaajcych za pienidze podatnikw. Nie mona bowiem zbyt wiele spycha na or ganizacje pozarzdowe - na spoecznikw. Zadanie, ktre tu nas zgromadzio, inicjatywa Zwizku Przyjaci Pomo rza - jego honorowego prezesa Romana Knittera, poparta przez Marszaka Wojewdztwa Pomorskiego i Prezydenta Miasta Gdaska, wymaga wspdziaania - organw wa dzy pastwa - rzdowych i samorzdowych, instytucji do tego powoanych - przede wszystkim IPN, jak i nas - spo ecznikw. Chodzi o to, by za przyczyn Spoecznego Komite tu Budowy Pomnika Pomorskich Ofiar Hitlerowskich w Gdasku, nastpia take intensyfikacja bada, by po wsta bardziej wiarygodny od dotychczasowych rejestr ofiar, by umocnia si - poszerzona zostaa pami o nich we wszystkich pokoleniach wspczesnych i nastpnych. Moe to nastpi gwnie dziki intensyfikacji dziaa w gminach i parafiach, bo przecie to, o czym mwimy, daleko przekracza granice wspczesnego Wojewdztwa Pomorskiego. Pamitajc o najbliszym mi rodowisku - ludzi nauki i ruchu kaszubsko-pomorskiego, pragn Pastwa poinfor mowa, i powstaa przed laty - dziki wspaniaej prof. Elbiecie Zawackiej, wypominajcej nam i susznie - zapo-
14
KMR
K
minanie szczeglnie o ofiarach i dokonaniach kobiet - Fun dacja Archiwum i Muzeum Pomorskie Armii Krajowej oraz Wojskowej Suby Polek w Toruniu, swoj 17-t doroczn, latosi konferencj 21 listopada 2007 roku w toruskim Dworze Artusa, postanowia - w odpowiedzi na apel Mi nisterstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dotyczc:/ uporzdkowania i wzbogacania dotychczasowych infor macji o polskich ofiarach II wojny wiatowej powici tematowi: Wok strat ludnoci pomorskiej 1939-1945". W zaproszeniu do udziau w teje konferencji, podpisanym w imieniu Komitetu Organizacyjnego przez prof. Jana Szilinga, czonka Rady Naukowej Fundacji, napisano: Przede wszystkim zainteresowani jestemy stratami ludnoci cywilnej (dziaania wojenne, eksterminacja itd.), stratami osobowymi konspiracji, jak i stratami osobowymi regularnych jednostek wojskowych. Mona powiedzie, i jest to zapowied udziau w projek cie, ktry i nas interesuje jako naukowe przygotowanie grun tu pod budow gromadzcego nas Pomnika Ofiar Zbrodni Hitlerowskich na Pomorzu, ktry ma stan w Gdasku. Udzia w naukowej czci caego przedsiwzicia deklaruje rwnie najmodsze pomorskie stowarzyszenie ludzi nauki - Instytut Kaszubski w Gdasku. W naszych planach prze widujemy rwnie oddanie hodu tym, ktrzy przed nami dokumentowali hitlerowskie zbrodnie, utrwalali pami o ich ofiarach, tak w pracach naukowych, jak ten w postaci tablic i pomnikw, w osobistych wspomnieniach i dzieach literackich. Sdz, e dorobimy si wasnego przewodnika historyczno-literackiego po pomorskich miejscach strace i pamici... Std na koniec jeszcze jeden cytat z Mszy aobnej" Franciszka Fenikowskiego; jej ostatni fragment - stacja XIV - niczym ostatnia stacja bliskiej nam Drogi Krzyo wej naszych Matek, Ojcw, Dziadkw i Pradziadkw po kole, ktre przeszy przez hekatomb II wojny wiatowej, brzmi: Snuje si dym ofiarny wielkiej hekatomby, czarne wznosz si anioy do ust zote trby, obywatele ziemi - gwiazdy niespokojnej pamitajcie: - Ju nigdy, nigdy wicej wojny! Z pokolenia niech glos nasz idzie w pokolenie: O pami, nie o zemst prosz nasze cienie! Los nasz dla was przestrog ma by - nie legend. Jeli ludzie zamilkn, gazy woa bd! Chodzi o te ju istniejce gazy - tu w Gdasku, na Ka szubach i Kociewiu, w Ziemi Chemiskiej i Malborskiej, na Krajnie i na uawach, w piaszczystych Borach - na caym Pomorzu Nadwilaskim - i o ten nowy - w stoecznym nie tylko w okresie Gau Danzig-Westpreussen Gdasku.
JOACHIM FLISIKOWSKI
Ocali od zapomnienia
ksice pt.: Historia Tczewa" pod redakcj Wiesawa Dugokckiego czytamy: Po wybuchu pierwszej wojny wiatowej nastpiy istotne zmiany w yciu spoeczno-poitycznym Tczewa. Wadze nie mieckie zmusiy organizacje poskie do zaprzestania dziaal noci, a czoowych dziaaczy: M. Arczyskiego, T. Nowackie go, I. Netkowskiego i Jdernalika aresztowano w pierwszych dniach wojny i wiziono 2 tygodnie w Gdasku. Pragn przybliy sylwetk jednego z tych uwizionych, chyba najmniej znanego, gdy autor powyszej notatki nie zna nawet jego imienia. Jzef Jdernalik urodzi si w 1876 roku w Bobowie, po wiat Starogard Gdaski. Zamieszka w Tczewie przed pierw sz wojn wiatow. Tu zaoy rodzin. Pod koniec XIX wieku ukoczy nauk jako piekarz-ciastkarz w Fabryce Piernikw w Toruniu, ktrej wacicielem by yd Tomas. Dla J. Jdernalika wizienie w Gdasku to tylko nie wielki epizod, gdy do koca wojny odby kar" w wizie niu w Magdeburgu. Po powrocie do Tczewa bra aktywny udzia w yciu spoeczno-politycznym naszego miasta. Za caoksztat swojej dziaalnoci dnia 4 lutego 1920 roku na uroczystoci w Hali Miejskiej zosta udekorowa ny przez gen. Jzefa Hallera Srebrnym Krzyem Zasugi" (nr 2476) oraz rcznie namalowanym Orem w koronie" autorstwa Lecha Liskiego. By jednym z piciu odzna czonych obywateli. Take w tym roku otworzy pierwsz polsk piekarni w Tczewie przy ul. Chopina pod szyldem Fabryka Piernikw Jzefa Jdernalika Pomorze". Wielo krotnie swoje wyroby prezentowa na Targach Krajowych w Poznaniu. Zmar w 1941 roku. W czasie kiedy przebywa w wizieniu urodzia si cr ka, ktra otrzymaa imiona Irena Konstancja. Powysze informacje otrzymaem od syna Ireny, a mo jego byego ucznia Brunona, ktry bardzo starannie prze chowuje pamitki rodzinne.
Orze w koronie
KMR
15
23 lutego br. w Tczewie odbya si sesja popularnonaukowa pt. Na 200 urodziny Kociewia. Sesja napoleoska" zorganizowana przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddzia Kociewski w Tczewie. Poniej przytaczamy referat jednego z prelegentw.
JAKUB BORKOWICZ
rzytoczone powyej sowa pochodz z odezwy gen. Dbrowskiego do Hollendrw i wszystkich rodu niemieckiego mieszkacw na ziemi pol skiej, ogoszonej w Nowem nad Wis 1 lutego 1807 roku. Moim zdaniem, s one idealnym wprowadzeniem do te matu niniejszego referatu. Gwnymi, poruszanymi w nim zagadnieniami bd nie dziaania wojenne prowadzone na terenie Kociewia w 1807 roku, ale wanie jego mieszka cy, a w szczeglnoci to jak oni i ich maa ojczyzna byli postrzegani przez onierzy polskich wkraczajcych na te tereny. Najwaniejszym rdem informacji s tu dla mnie pamitniki, meldunki, rozkazy i raporty onierzy i oficerw polskich, przemierzajcych Kociewie zim 1807 roku. Oddziay polskie pod dowdztwem gen. J. H. Dbrow skiego pojawiy si na Kociewiu ju w styczniu 1807 roku, wchodziy one w skad X Korpusu marszaka Josepha Lefebvre, ktrych najwaniejszym celem byo zdobycie Gda ska. Konieczne w tym celu byo zabezpieczenie bezpored niego zaplecza tej najwikszej na Pomorzu twierdzy, jakim byo Kociewie. Na pocztku XIX wieku Kociewie byo zamieszkiwane przez Niemcw, Polakw i ydw. Jak susznie zauway Dezydery Chapowski -jeden z oficerw z dywizji gen. D browskiego, Niemcy i ydzi w wikszoci zamieszkiwali miasta, natomiast Polacy yli gwnie na wsi2. Nie tylko jednak miejsce zamieszkania rnio po szczeglne nacje - bardzo zrnicowany by rwnie sto sunek do wkraczajcych wojsk. Przez Polakw byy one witane entuzjastycznie i onierze zawsze mogli liczy na wszelk pomoc ze strony rodakw widzcych w nich wy zwolicieli. Jak wspomina w swoim pamitniku Dezydery Chapowski, chopi z okolic Gniewu, gdzie stacjonowa on ze swoim oddziaem zanosili ywno napoje a na 3 zbyt hojnie . Pomoc ta nie ograniczaa si zreszt tylko do aprowizacji wojska - chopi czsto pomagali onierzom, szpiegujc wojska pruskie i zbierajc informacje o sile i rozmieszczeniu wrogich oddziaw. Przykadem moe by wspomniany w raportach obywatel gospodarz Micha z Osia, ktry dostarczy informacj o huzarach stacjo nujcych w Nowem nad Wis4. Jak wic wida, niepo
trzebne byy apele gen. Dbrowskiego ze wspomnianej przeze mnie odezwy do Polakw, by pomagali oni woj skom napoleoskim i dostarczali informacje o oddziaach pruskich. Polscy chopi robili to bez przymusu z niczyjej strony. Sami zreszt onierze niemal na kadym kroku podkrelali, e przyjechali tu wyzwoli te ziemie spod pruskiego jarzma. Zupenie inn postaw wobec wkraczajcych wojsk pol skich prezentowali Niemcy. Jeden z oficerw z dywizji gen. Dbrowskiego wspomina, e Niemcy tu osiedli tworzyli si lkajc mcicieli, ale znalazszy nas brami zapominaj, e si Niemcami urodzili5. Sam genera Dbrowski robi zresz t wszystko co w jego mocy, by przekona Niemcw, e Polacy nie s ich wrogami, a walcz tylko z armi prusk. Kara on surowo onierzy za wszelkie rabunki i gwaty po peniane na ludnoci cywilnej, a we wspomnianej odezwie gwarantowa nietykalno osobist, majtkow i poszano wanie religii dla wszystkich mieszkacw, o ile bd oni paci podatki, kontrybucje, daniny i inne wiadczenia na rzecz armii napoleoskiej. Jednoczenie groono surowymi karami za wspieranie armii pruskiej i walk z broni w rku z onierzami polskimi6. Nie wszyscy Niemcy wypeniali obowizki powie rzone im przez gen J. H. Dbrowskiego, m.in. mieszka cw wiecia nad Wis, ktrzy zawsze dostarczali fura i mundury nazywa prawdziwymi, gorliwymi Polkami1. O wiele gorsz opini zyskali sobie magistrat i miesz kacy Nowego nad Wis, przez Dbrowskiego okrele ni jako patrioci pruscy, ktrych niemal si trzeba byo zmusi, by przygotowali fura dla oddziaw polskich. Zdenerwowany Dbrowski poleci, by utrzymywali oni polskich onierzy z pienidzy, ktre zarobili przez 30 lat na polskiej ziemi*. Urzdnicy z Nowego nie byli z reszt jedynymi, ktrzy nie wypeniali powierzonych im przez polskiego dowdc obowizkw, w swoich litach i mel dunkach czsto narzeka on na landmistrza Wolenszlegiera ze wiecia, ktry zawsze ociga si z dostarczeniem furau dla wojska. Najwiksze kopoty sprawiali jednak mieszkacy Tczewa i okolic, mona wrcz tu mwi o stanie wzajem-
16
KMR
ZP
nej nienawici Niemcw z grodu Sambora wobec pol skich onierzy. Ten stosunek jednych do drugich, moim zdaniem, doskonale prezentuje zachowanie Niemcw podczas wkroczenia do miasta onierzy dowodzonych przez pukownika Michaa Dbrowskiego w dniu 15 lute go 1807 roku. Zasta on wszystkie domy pozamykane lub opuszczone, cz z bogatszych mieszczan opucio miasto. W kocu po tym jak polski dowdca da uroczyste sowo honoru, e nie bd miay miejsca adne rabunki czy gwaty, wikszo domw otworzono. Na drzwiach cigle zamkni tych wcieky pukownik poleci namalowa sowo szelma9. Nie naley si dziwi, e Niemcy z Tczewa tak obawiali si polskiej zemsty. Zawinili oni nie tylko nie wypenianiem powierzonych im obowizkw, ale czsto z broni w rku walczyli z onierzami Dbrowskiego. Byli oni m.in. spraw cami najwikszej polskiej klski w tej kampanii, to wanie oni sprowadzili oddziay pruskie, ktre w nocy 26/27 stycz nia 1807 roku dokonay masakry niczego niespodziewajcych si onierzy pka D. Dziewianowskiego. Wspomina on zreszt, e cz z mieszkacw braa czynny udzia w walce, dobijajc rannych onierzy 10 . Walczyli oni rwnie u boku regular nych wojsk pruskich w czasie szturmu Tczewa 23 lutego 1807 roku. Starali si rwnie utrudni przygotowania do sztur mu, m.in. jak wspomina J. Weysenhoff wnocprzedrozpoczciemwalkpodpalono stodo, gdzie stacjonowa sztab jednego z pukw 11 . Pomagali te oddziaom pruskim szukajcym schronienia po przegranej walce, jak wspomina A. Bia kowski - jeden z onierzy biorcych udzia w szturmie Tczewa, w ukrywa niu Prusakw pomaga nawet ksidz z miejscowego kocioa 12 . Naley jed nak przyzna, e polscy onierze te nie pozostali im duni, po szturmie miasta gen. Dbrowski zezwoli onierzom na dwugodzinny rabunek miasta, w czasie ktrego zabitych zostao 35 osb. Bia kowski pisze, e bya to kara za masa kr wojsk pka Dziewianowskiego. Kolejn grup narodowociow wy mienian przez pamitnikarzy s ydzi, ich stosunek do wkraczajcych wojsk napoleoskich by cakowicie obojtny - po prostu wykonywali oni rozkazy dowdcw, zapewniajc kwatery dla polskich oddziaw, m.in. w Gniewie Polacy mieszkali u ydowskiego szyn14 karza . Czsto ydowscy kupcy byli wykorzystywani przez polskich ofice rw jako szpiedzy, jeden z meldunkw wymienia Jzefa Mache ze wiecia, ktry niestety zosta zdemaskowa ny przez Prusakw i wywieziony do Gdaska15. Nie tylko jednak o ludnoci kociewskiej i jej stosunku do wojsk na Opanowanie Tczewa 23 lutego 1807 roku, opr. Jan Pachoski rdo: Jan Pachoski, Genera Jan Henryk Dbrowski 1755-1818 poleoskich informuj pamitniki pozostawione przez onierzy biorcych udzia w kampanii roku 1807, s one rwnie rdem wiedzy na temat tego, jak mieszkali, co jedli i pili nasi przodkowie. Jak ju wczeniej wspomniaem, Polacy mieszkali gwnie na wsiach, ich gospodarstwa skaday si z domu mieszkalnego i budynkw gospodarczych (stodoy, staj nie). Poszczeglne chaty rniy si wielkoci. Mogy to by mae domki albo due prawie posiadajce nawet drugie pitro, o takich wanie wspomina Dezydery Chapowski opisujc wie Zblewo 16 . Niejednakowa bya rwnie za mono poszczeglnych wsi. Niektre jak Szprudowo czy Wielbrandowo byy w stanie bez najmniejszych problemw wyywi 2 kompanie wojska, inne jak chociaby Zelgoszcz byy zbyt biedne, by mogy stacjonowa w niej polskie od dziay 18 . Naley bowiem pamita, e to sami mieszkacy Kociewia musieli utrzymywa wojska zarwno napoleo skie, jak i pruskie.
KMR
17
Niewiele mona natomiast powiedzie o warunkach mieszkalnych mieszczan, jedyn informacj s tu pamit niki A. Biakowskiego, gdzie zawarty jest opis domu boga tego tczewskiego kupca korzennego, ktry zosta zupiony 23 lutego podczas zotej godziny. Bya to bogata kamienica skadajca si z wielu pomieszcze. Na parterze znajdo wa si sam sklep i skad z towarami sprzedawanymi przez waciciela, m.in. cukier, pieprz, rodzynki i sodycze. Cz mieszkalna skadaa si z 3-4 bogato umeblowanych pokoi - onierze znaleli tam m.in. lustra, liczne portrety, a nawet fortepian. Natomiast w piwnicy kamienicy znajdowa si 19 skad trunkw . Zachowa si tak naprawd jedyny opis mieszkania w miecie zawarty w pamitnikach onierzy polskich, a nalea on do czonka elity tczewskiej. Cigle bowiem bogaci kupcy nadawali ton yciu miejskiemu i nie bez powodu 10 z nich byo czonkami delegacji, ktra miaa przyj do generaa Dbrowskiego przed 15 lutym 1807 20 roku . Trzeba rwnie zaznaczy, e Tczew nalea do najbogatszych miast Kociewia. Kiedy stacjonoway tam polskie wojska, mieszczanie byli zobowizani przygoto wa fura dla 6000 onierzy, a dla porwnania Starogard tylko dla 2000. Dziki pamitnikom mona natomiast o wiele wicej dowiedzie si na temat tego, co pito i jedzono na Kociewiu na pocztku XIX wieku. Podstaw diety mieszkacw zarwno miast jak i wsi by chleb, pieczono go zarwno w piekarniach w miecie, jak i na wsiach w domach chopskich21. By on rwnie podstawowym elementem diety onierzy polskich - roz kazy mieszkacom zawsze nakazyway wypieczenie odpo wiedniej iloci chleba dla wojska. Obok chleba wanymi produktami wymienianym przez pamitnikarzy s rwnie maso, mleko, drb22. Coraz wiksz karier na stoach mieszkacw Kociewia zaczy w tym czasie robi ziem-
niaki, przechowywane przez chopw w specjalnie do tego przygotowanych doach, majcych zabezpieczy je przez 23 zepsuciem . Jedzono rwnie miso, obok wspomnianego przeze mnie ju drobiu, w meldunkach i raportach dowd cw polskich czsto wymieniane jest miso woowe, kt re dla wojska przygotowywa miay magistraty poszcze 24 glnych miast . Z tego wanie powodu bardzo wanym i drogim produktem bya sl, albowiem jedynie solone miso nadawao si do przechowywania. Spord napojw przede wszystkim naley wymieni tu wdk, ktra zacza wypiera piwo, wszak to ten napj w Rzeczpospolitej Szlacheckiej by najwaniejszym trun kiem na caym Pomorzu. Jak wspomina pk Dziewanowski, 25 wdki tu nie brakuje , a liczne gorzelnie znajdoway si w okolicach Tczewa i innych miast. Oczywicie nie tylko sam wdk pito na poczt ku XIX wieku na Kociewiu, bardzo popularnym wrd mieszczan i chopw napojem bya kawa, czsto niezna na wrd onierzy z centralnej Polski. Jak wspomina A. Biakowski, kiedy podczas pobytu w Szprudowie go spodarz poda im kaw, wielu z onierzy prosio o kluski do tak cienkiej polewki26. Bardzo popularne szczeglnie wrd bogatszych mieszkacw byy przyprawy korzen ne, rodzynki i sodycze. Moim zdaniem, pamitniki, meldunki i rozkazy dostar czaj wspczesnemu czytelnikowi wielu informacji nie tyl ko na temat prowadzonych dziaa wojennych, ale ukazu j one rwnie, jak wygldao Kociewie i jego mieszkacy na pocztku XIX wieku. Nie jest to obraz peen - w kocu onierze ci nie przyjechali na Kociewie w celach turystycz nych, alei tak zawarte tu informacje pozwalaj uzmysowi sobie jak cikie byo ycie mieszkacw naszego regionu w 1807 roku, ktrych zazwyczaj pomija si w wikszoci opracowa, wszak bohaterstwo dnia codziennego nie jest tak ciekawe jak wojenne.
Ibidem, s. 146. 26 A. Biakowski, op. cit., s. 22. rda wojskowe do dziejw Pomorza w czasie Ksistwa War szawskiego, cz. 1 Zajcie Pomorza 1806/1807, wyd. J. Staszewski, Toru 1933. 2 Bibliografia D. Chapowski, Wojna 1807 roku, Krakw 1916, s. 53. 3 rda drukowane Ibidem, s. 39 4 rda wojskowe..., s. 250. 5 Ibidem, s. 162. 1) Biakowski A., Pamitniki starego onierza (1806-1814), wyd. 6 Ibidem, s. 211. W. Tokarz, Warszawa 1903 (fragment dotyczcy zdobycia Tczewa rw 7 Ibidem, s. 59 nie w: Bielecki R., Tyszka A., Da nam przykad Bonaparte. Wspo 8 Ibidem., s. 142 mnienia i relacje onierzy poskich 1795-1815, t. 1, Krakw 1984). 9 Ibidem, s. 309. 2) Chapowski D., Wojna 1807 roku, Krakw 1916 (Pozycja do 10 Ibidem, s. 176. stpna w Polskiej Bibliotece Interenetowej i Wielkopolskiej Bibliotece 11 J. Weysenhoff, Pamitnik generaa J. Weysenhoffa, Krakw 1904, s. 53. Cyfrowej). 12 A. Biakowski, Wspomnienia starego onierza (1806-1814), 3) rda wojskowe do dziejw Pomorza w czasach Ksistwa War wyd. W. Tokarz, Warszawa 1903, s. 31. szawskiego, cz. I Zajcie Pomorza 1806/1807 r, wyd. J. Staszewski, 13 Ibidem, s. 23. Toru 1933 (pozycja dostpna w Kujawsko-Pomorskiej Bibliotece Cy 14 Ibidem, s. 21. frowej). 15 rda wojskowe..., s. 150. 4) Weysenhoff J., Pamitnik generaa J. Weysenhoffa, Krakw 16 D. Chapowski, op. cit, s. 50. 1904. 17 A. Biakowski, op. cit., s. 22. 18 rda wojskowe...., s. 302. Opracowania 19 A. Biakowski, op. cit, s. 27-31. 20 rda wojskowe.... s. 282. 1) Historia Tczewa, pod red. W. Dugokckiego, Tczew 1998. 21 Ibidem, s. 109. 2) Landowski R., Tczew - spacery w czasie i przestrzeni, cz. II 22 A. Biakowski, op. cit., s. 21. Ludzie i zdarzenia, Tczew (Pelplin) 1996. 23 D. Chapowski, op. cit., s. 38. 3) Staszewski J., Wojsko polskie na Pomorzu w roku 1807, Gdask 24 rda wojskowe..., s. 243. 1958.
1
Przypisy
25
18
KMR
TADEUSZ MAGDZIARZ
1198, gdzie wymieniona jest nazwa Tczewa jako Trsow. Pierwszym prezesem wybrano wwczas Romana Klima - dyrektora Muzeum Wisy w Tczewie. Klub jest organizatorem sobotnich wdrwek pieszych dla wszystkich chtnych. Odbywaj si one pod wieloma hasami tematycznymi: Przyroda i zabytki Kociewia; Brze giem Wisy; Poznajemy gmin; Romantyczna Wysoczyzn Elblska; ladami Mennonitw; Poznajemy twrcw ludo wych; Cykl wdrwek Bogosawieni Pomorza. Z inicjatywy klubu zosta uratowany od zniszczenia Cmentarz onierzy austriackich w dzielnicy Suchostrzygi, pochodzcy z 1866 roku. W 1993 roku zorganizowano I Zjazd Mennonitw, w ktrym udzia brao 129 autentycz nych mennonitw. Odbywaj si rwnie rejsy p t : Szlaka mi Kanaw, Rzek i Jezior oraz coroczne Spotkania Nowo roczne w Mynkach koo Swaroyna. W cigu 15 lat dziaalnoci NKK TRSOW zorganizowa 501 wdrwek pieszych, podczas ktrych uczestnicy prze szli okoo 6.900 km. Zorganizowano take szereg innych imprez, sesji krajoznawczych i wypraw samochodowych. Po czci oficjalnej by turystyczny poczstunek - kie baski pieczone przy ognisku, rne wspaniae wypieki i so dycze. Wzniesiono toast lampk szampana za pomylno klubu i jego czonkw. Podczas rozmw paday rnego rodzaju propozycje dla klubu, m.in. aby: - organizacj spotka noworocznych pozostawi w sta ym ustalonym od 10 lat miejscu, czyli w Mynkach, - zwikszy ilo wycieczek na Wysoczyzn Elblsk, - zorganizowa wypraw lub wyprawy w okolice Sup ska, Bytowa i eby, - zorganizowa wdrwki do miejsc lubianych przez nieyjcego pierwszego prezesa klubu Romana Klima, - nadal kontynuowa wdrwki szlakiem cystersw i mennonitw. W godzinach popoudniowych zakoczono to wspaniae spotkanie i umwiono si na kolejne wdrwki piesze, na ktre zapraszamy wszystkich chtnych.
KMR
19
ROMAN LANDOWSKI
20
KMR
Dyrektor Centrum, Alicja Gajewska, wita zgromadzonych goci, m.in. wicemarszaka wojewdztwa pomorskiego, Mirosawa Struka i prezydenta Tczewa, Zenona Odya
W sali konferencyjnej Centrum zaproszeni gocie gratulowali dyrektor Alicji Gajewskiej oraz yczyli sukcesw w dziaalnoci
Jedna z prac, jak mona byo oglda na wystawie Oblicza rzeby" podczas otwarcia Centrum
4. Obiekt dawnej Fabryki Wyrobw Metalowych Kelcha. W tym zabytku budownictwa przemysowego mieci si obecnie Centrum Wystawienniczo-Regionalne i Mu zeum Wisy. 5. Dawna Hala Miejska (1910 r.) obecnie Tczewskie Centrum Kultury. Budynek jest typowym przykadem obiektu dla celw kulturalnych, teatralnych i imprezowych. Wzniesiony w stylu eklektyczno-postklasycystycznym. W I poowie XX wieku by to najbardziej funkcjo nalny obiekt na Pomorzu. 6. Bulwar nadwilaski bdzie cigiem spacerowym wzdu rzeki od mostw do Czyykowa, mieszczcy zespoy specjalnie zaprojektowanej zieleni, kawiarenki i sztuczny basen sportw wodnych. 7. Historyczne mosty wilane w XIX wieku stano wiy atrakcj turystyczn dla caej Europy, szczeglnie pierwszy most kolejowy (kratownicowy) z siedmioma parami wieyczek. Dzisiaj stanowi obiekty mocno nad szarpnite przez czas, przedstawiane jako skansen bu downictwa mostowego. 8. Park Miejski liczcy sobie obecnie 107 lat, nie gdy bdcy jednym z najadniejszych terenw zielo nych na Pomorzu. Wszystkie te obiekty po rewitalizacji otaczajcej przestrzeni zo si na cig spacerowy za bytkowego Tczewa. Po powrocie do Centrum naley przedstawi jego cele i zadania: - prowadzenie dziaalnoci kulturalnej i wystawienni czej, w tym propagowanie historii miasta i regionu; - wzmacnianie identyfikacji mieszkacw Tczewa z mia stem, jego histori oraz tradycj w oparciu o dziaania wystawiennicze i edukacyjne; - wspieranie rozwoju kultury lokalnej w Tczewie po przez popularyzacj aktywnoci artystycznej wrd mieszkacw; - rozwj tosamoci regionalnej oraz budowanie wsp pracy midzy regionami w ramach Euroregionu Ba tyk; - wspieranie rozwoju turystyki lokalnej; - zwikszenie dostpu do sztuk multimedialnych oraz innowacyjnych technik informatyczno-komunikacyjnych. W Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisy w Tczewie swoje pomysy oraz projekty realizowa bd mogy stowarzyszenia i organizacje pozarzdowe zajmujce si krzewieniem kultury. Realizacja poszcze glnych projektw powinna w duej czci opiera si na rodkach pozabudetowych (fundusze strukturalne, fun dusze europejskie z programw wsplnotowych, granty Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Mar szaka Wojewdztwa Pomorskiego). Centrum bdzie miejscem spotka, konferencji, semi nariw, wystaw zwizanych z kultur i histori Tczewa oraz regionu kociewskiego. Wsppracowa bdzie w tym zakresie z placwkami owiatowymi, miejskimi instytucjami kultury, organiza cjami pozarzdowymi, mediami lokalnymi.
Krtko o wsi
Sumin - miejscowo ulicwka, malowniczo pooona na skraju Jeziora Sumiskiego o powierzchni 98,91 ha. Wie jest bardzo star osad pomorsk, o czym wiadczy odkryty w la tach 60. grb skrzynkowy z ostatnich wiekw przed nasz er. Dzisiaj miejscowo liczy 584 mieszkacw i jest pod tym wzgldem szste co do wielkoci w gminie Starogard Gd. Wikszo mieszkacw utrzymuje si z rolnictwa. Najstarsza dawna nazwa z 1270 roku Somino. Charaktery stycznym elementem rzeby terenu s rynny lodowcowe i wy penione w o d jeziora. Najwysze wzniesienie na terenie gmi ny Starogard Gd. wynosi 127,6 m n.p.m. znajduje si na terenie Sumina, tj. w lesie na pnoc od leniczwki Wygoda. Ukad urbanistyczny w wikszoci pochodzi z okresu 1908 roku, kiedy to pruska komisja kolonizacyjna dokonaa podzia u i zasiedlenia majtku ziemskiego Niemcami. Po odzyskaniu niepodlegoci po I wojnie wiatowej genera Haller nada cz gospodarstw rolnych swoim onierzom, ktrych potomkowie miedzy innymi gospodaruj na nich do dzisiaj. Historia wsi: 1270 r. - pierwsza wzmianka pisana. Dawne nazwy: Somino - 1270, Zomyn - 1373, Szumino - 1570, Sumino - 1648, Summin - 1864, Sumin - 1920. Nazwa utworzona od staropolskiej nazwy oso bowej Som identycznej z dzisiejsz nazw ryby sum. 1280 r. - ksi Mszczuj II nadaje Sumin Jakubowi Luthardowi Gosthalka. 1438 r. - wie Sumin wzmiankowana jest jako dobra rycerskie. 1648 r. - wacicielem wsi jest A. Rembowski herbu Jelita, a potem K. Dubska herbu Przegoni. 1780 r. - wacicielem wsi jest podstoli Jzef Grbczewski, fundator ambony rokokowej oraz otarza Matki Boskiej z Dziecitkiem w nawie bocznej starogardzkiej fary. W nawie gwnej fary znajduje si krypta familii Grbczewskich, ktrzy byli panami Sumina i Rokocina. 1807 r. - przemarsz wojsk Napoleona. 1813 r. - zim przemarsz - powrt godnych, obszarpanych i cho rych resztek wielkiej armii Napoleona spod Moskwy. 1846 r. - udzia 17 mieszkacw Sumina w nieudanym powstaniu organizowanym przez ks. obockiego i Floriana Cejnow. 1868 r. - wacicielami majtku jest rodzina Plehn. 1873 r. - we wsi powstaje obwodowy urzd stanu cywilnego. 1880 r. - zostaje skonfiskowana przez wadze pruskie dua ilo pol skich ksiek rozprowadzanych przez Towarzystwo Czytelni Ludowych. 1908 r. - pruska komisja parcelacyjna rozparcelowaa majtek i wy budowaa budynki wiejskich zagrd. 1920 r. - gospodarstwa rolne w wikszoci przechodz w rce Po lakw, miedzy innymi onierzy Bkitnej Armii gen. Hallera. 1921 r. - we dworze powstaje polska szkoa. 1924 r. - powstaje Towarzystwo Filia Sumin (filia parafii starogardz kiej), stawiajce sobie za cel budow kocioa i utworzenie parafii Sumin. 1926 r. - rozpoczcie budowy kocioa w stylu neobarokowym we dug projektu in. Antoniego Okonka ze Starogardu. 1939 r. - wkroczenie Niemcw, wywo i morduj ks. proboszcza Krzyanowskiego. 1945 r. - zimw szkole koczuj uciekinierzy z Prus Wschodnich i wojska niemieckie, niszczc zabytkowy wystrj budynku, wyposae nie i cz zadrzewienia w parku. Zabudowa wsi nie ulega zniszczeniu. 1979 r. - budowa szosy asfaltowej z Sucumina do Sumina. 1986 r. - wybudowanie wodocigu wiejskiego. 1987 r. - wybudowanie sklepu GS i wietlicy wiejskiej z now remiz OSP. 1992 r. - budowa siami Spoecznego Komitetu sieci telefonicznej we wsi. 1994 r. - budowa siami mieszkacw play i kpieliska. 1995 r. -budowa szosy, kanalizacji deszczowej, chodnikw w cen trum wsi. 1996 r. - wykonanie centralnego ogrzewania w budynku szkoy, budowa przez mieszkacw pomostu nad jeziorem. 1998 r. - budowa odcinka szosy i chodnikw na drodze do kocio a. Powstaje karczma Pod Wygod", rozbudowano sie telekomunika cyjn. Wykonano asfaltowy dywanik. 1999 r. - mieszkacy wykonali kapitalny remont drogi gruntowej do jeziora i szkoy. Zajcie I miejsca w gminnym konkursie Wie czy sta i gospodarna". 2000 r. - budowa przez mieszkacw chodnika przy drodze powia towej w centrum wsi oraz wykonanie trawnikw i rabat kwiatowych. I miejsce w gminnym konkursie Wie Czysta i Gospodarna.
rdo: www.sumin.stg.pl
22
KMR
KMR
Mirosawa Molier uczy zgromadzon publiczno piewu kociewskiej piosenki, akompaniuje Grzegorz Oller, dyrektor OPP w Starogardzie Gd.
Marek Zagrski na tle obrazw swojej ony, Ireny (za gow) - obraz wykorzystany jako ilustracja do ksiki Magorzaty Hillar
Wyroby rkodzielnicze pa z Koa Gospody Wiejskich (haft, prace szydekowe, strj lalki - Kociewianki)
Sotys Sumina, Marian Firgon, prezentuje dokonania Grupy Odnowy Wsi (pokaz multimedialny)
Andrzej Grzyb obiecuje paniom z KGW, e umieci ich przepisy kulinarne w swojej planowanej ksice....
MAREK LIWA
dalej. W chrze kapaskim znajduj si dodatkowo otarze: Najwitszego Serca Pana Jezusa i w. Rocha. Przy cianie tczowej za usytuowane s otarze: w. Barbary i Matki Boskiej Niepokalanego Poczcia, zwany te Racowym, od opiekujcego si nim Bractwa. Otarz w. Mikoaja ustawiony jest przy jednym z filarw nawowych. Przy innym filarze za umieszczony jest, pocho dzcy z dawnego kocioa klasztornego, otarz Matki Boskiej Bolesnej. Do fary trafi on po kasacie nowskiego konwentu bernardyskiego. atwo jest go odrni, posiada on bowiem zupenie inne cechy stylowe, ni pozostae otarze. Take rokokowa jest natomiast farna ambona. Ufun dowali j wsplnie w 1715 roku matka Rezmerowa i Jan Skrobiwirek (protoplasta nowskich stolarzy?), a w stanie surowym" kosztowaa 72 zote. Kolejne 100 wyoy na jej pozocenie nowski starosta, Jakub Zboiski. W wiey mieszcz si dzwony - bodaje pierwsza wzmianka z 1704 roku. Z kocem XIX stulecia, wedle Pielgrzyma", wydzwoniy si na gore" i w 1894 roku fara otrzymaa nowy ich komplet. Wadze niemieckie zarekwiro way go na cele wojenne w 1917 roku. Podobny los spotka w 1943 kolejne ich ukompletowanie, z 1926 roku. Obecne odlano w Ktach w latach 1954-1955; s to: w. Mateusz, MB Krlowa Polski i wita Trjca. W roku 1906 wczesny proboszcz nowskiej parafii, ks. dr Jan Muszyski, wspomagany przez swego wikariusza ks. Franciszka Dekowskiego, rozpocz starania o zgod na budow nowej katolickiej wityni lub rozbudow fary. Pa rafia liczya wwczas 8.154 wiernych. Wadze pruskie nie zgodziy si na budow nowego kocioa, za prace przy powikszeniu fary, z ramienia Regencji Kwidzyskiej, nad zorowa mia mistrz budowlany F. K. Becker. Rozpoczto je wiosn 1911 roku. Przyjto nastpujc koncepcj rozbudowy: wyduenie korpusu nawowego o 3 przsa, ze szczeglnym uwzgld nieniem nawy gwnej oraz poszerzenie starej nawy pnoc nej o odpowiedni dobudwk. Dodano te czwarty, fron talny, szczyt. Na wbudowanej do wntrza kocioa wiey umieszczono zegar o 3 tarczach. Postanowiono przesklepi, na uproszczony wzr prezbitarialny, z dawien dawna do tego przygotowany korpus nawowy, w obu jego czciach. Wyposaenie fary, na czas prac budowlanych, zoono w pobliskich magazynach, spichrzach Mechlina". Niestety, wybuch w nich poar, ktry na zawsze pozbawi nowsk far zdobicego j niegdy obrazu Hermana Hana Wal ka archanioa Michaa ze smokiem". Spon take otarz gwny, ktrego kolejny egzemplarz koci nasz otrzyma dopiero w 1926 roku. Aby zaoy sklepienie trzeba byo najpierw usun strop i cz tynkw. Przy ich zbijaniu okazao si, e co pod nimi jest. W ten sposb odkryto polichromie (wiele barw"), zdobice nowsk far w redniowieczu, kiedy to otarz by jedynie stoem, na ktrym podczas liturgii odby wa si Przemienienie. Zdecydowano si na zdjcie tynkw z caej starej" fary i odsonito to, co nowscy innowiercy przypu-szczalnie w swym ikonoklastycznym zapale za malowali podczas swego krtkiego gospodarowania.
26
KMR
o zdjciu tynkw na cianach prezbiterium, naw bocz nych oraz wiey w jej czci wewntrznej, a take na filarach nawy gwnej odkryto pozostaoci ponad 40 malowide ciennych. Byy one w rnym stanie zachowania i ukompletowania; cz bya o wiele bardziej zniszczona ni inne. Regu okazao si zacieranie przez luteran twarzy osb przedstawionych na tyche malowidach przed ich zatynkowaniem. Niektre z polichromii zreszt, jak si to pniej okazao, zniky" ze cian fary jeszcze w redniowieczu. Analizujcy nowskie malowida specjalici wyrnili, na podstawie stylu i technologii, 6 chronologicznych faz ich powstawania. Byy one zwizane z etapami budowy samej wityni. Wczeniejsze z polichromii malowano al fresco" - na mokrym tynku, pniejsze ju w mniej nerwowej tech nice al secco" - czyli na tynku suchym. Najwczeniej pokryto malowidami proste zamknicie prez biterium (ciana typu Cluny II"). Stao si to ju okoo 1360 roku. Okrelenie pokryto" naley w tym przypadku potrakto wa bardzo dosownie - polichromie bowiem tworzyy kilka, przedzielanych reliefami, poziomw, wszerz caej ciany. Zgodnie z ustaleniami niemieckich konserwatorw od sonito szereg postaci apostow, w tym witego Piotra, identyfikowanego dziki dzieronym przez niego kluczom; temat ten by zreszt najpopularniejszym motywem goty ckich malowide ciennych wschodniego Pomorza. Drugim pod wzgldem czstoci wystpowania bya Koronacja Ma rii - jej przedstawienie take znalazo si pord polichro mii ciany wschodniej. Malowida te wyrniay si sw kolorystyk i plastycznoci modelunku. Treciom eucharystycznym powicone byo malowido ukazujce popiersie Chrystusa broczcego krwi, w nawizaniu do Mszy jako powtrzenia ofiary Syna Boego. w Vir Dolorum, czyli M Boleci, take przedstawiony zosta w prezbite rium nowskiej fary. Znalaz si tam rwnie inny czsty mo tyw, jakim byo wyobraenie Trjcy witej - w farze byo ich trzy, kade inne. W zamkniciu prezbiterium namalo wano najwczeniejszy Jej wizerunek - Tron aski w wersji pierwotnej, czyli z trzema brodatymi mami w koronach, zasiadajcymi na jednej awie. Pord polichromii ciany wschodniej znalazy si take: Chrystus Zmartwychwstay, Pokon trzech krli, Dwie Marie, Anioowie z chust witej Weroniki, kilku witych, w tym rozpoznani dziki swym atrybutom Tomasz z Akwinu i Wawrzyniec. adne z wymienionych wyej malowide nie jest obecnie widoczne, po ich odsoniciu bowiem ponownie je zamalo wano - podstaw tej decyzji by zapewne ich stan zachowa nia (niektre z nich mogy by uszkodzone, choby z powodu okna, ktre to bd wykuwano, bd zamurowywano). Spore znaczenie mia te fakt istnienia wielkiego otarza gwnego, ktrego barokowa forma i tak zasaniaaby polichromie. Druga i trzecia faza wykonania nowskich malowide cien nych przypady na przeom XIV i XV stulecia oraz na drug wier wieku XV. Objy one naw poudniow (i by moe naw pnocn, lecz ta, gdy polichromi odkrywano, w duym stopniu ju nie istniaa w swej redniowiecznej formie). Odsonito i zachowano dla potomnoci scen Biczo wania Chrystusa oraz klasyczny Tron aski - wyobraenie Trjcy witej jako brodatego, koronowanego ma, czyli Boga-Ojca, zasiadajcego na tronie i trzymajcego w do niach krucyfiks z Ukrzyowanym, na ktrego poziomej belce usiada Gobica - symbol Ducha witego. Polichromia ta zachowaa si w zym stanie. Biczowanie za to scena z po dwrca rzymskiej fortecy - Jezus, ubrany w perizonium, czy li klasyczn" przepask na biodra, przykuty jest do supa. Niegdy w tyme poudniowo-zachodniej naroniku korpu su farnego widoczny te by kolejny M Boleci (zatynkowany). Malowida te miay charakter wotywny i jako takie naladoway obrazy tablicowe - miay wyglda tak, jakby zawieszono je na cianie. Mona w tym pono odnale zwizki ze sztuk pnocno-niemieck owego czasu.
Polichromie
W swoim czasie widoczne w poudniowej arkadzie byy te postacie apostow pierwszego powoania: Andrzeja z charakterystycznym krzyem i Jakuba Starszego z jego atrybutem - muszl - w doni. Po tych wizerunkach pozo stay ich odwzorowania, dziki ktrym moemy pozna, jak one w rzeczywistoci niegdy wyglday. W niemieckim periodyku konserwatorskim ukazano jeszcze jedn z nie zachowanych w stanie odsonitym polichromii; widoczny jest jej niekompletny stan. Ze wzgldw chronologicznych do malowida tego wrcimy pniej. Czwarta faza przypada na trzeci wier XV wieku i ob ja filary oraz wie. Namalowano na nich gwnie postacie witych. Z obecnie niewidocznych na poudniowych filarach, czyli po stronie ewangelii, byli to: wity Sebastian i cztery inne nierozpoznane wizerunki oraz wyobraenie krucyfiksu. Nieco przesonity przez ambon jest wizerunek witego Floriana. By to rzymski oficer, stacjonujcy na przeomie III i IV wieku n.e. na obszarze Austrii. Zgin za wiar, utopiony w rzece Enns, jest patronem ludzi, zwizanych z wod, m.in. straakw. Znacznie lepiej widoczne s postacie trzech kolejnych witych. Dwoje z nich atwo zidentyfikowa, banderole bowiem informuj widzw, kto to jest. wita Helena jest patronk archeologii - jako matka cesarza Konstantyna Wielkiego i gorliwa chrzecijanka uczestniczya ona w od nalezieniu Prawdziwego Krzya. Posta ta posiada take wyrane to spoeczne. Zgodnie z przyjtym w Bizancjum obyczajem maonk cesarza moga by kada kobieta odpo wiadajca jego gustom. Helena pochodzia z niszych warstw i nigdy o tym nie zapomniaa - zawsze pomagaa biednym. wity Walenty to domniemany biskup Terni we wo skiej Umbrii, ktry tame ponis mier mczesk. Jest on patronem paralitykw, oraz, zgodnie z coraz w Polsce popularniejszym American Way of Life" - zakochanych. Trzecia z polichromii owego filaru jest odmiennie inter pretowana przez niemieckich i polskich specjalistw. Wedle opinii tych pierwszych przedstawia ona witego Antoniego Wielkiego (251-356) podczas kuszenia. By on przez wik szo swego dugiego ycia eremit, lecz uznaje si go tak e za protoplast monastyzmu, czyli ycia wsplnotowego. Zbieg na pustyni, aby ukry si przed swymi pokusami - przedstawia si go zwykle w otoczeniu grajkw, diabw czy demonw. Wedle bardziej wspczesnej opinii polichro mia ta przedstawia Chrystusa w scenie tzw. Naigrywania, czyli kuszenia Go przez szatana w trakcie 40-dniowego po stu, std otoczenie. Ta seria malowide ciennych ujta zo staa w typowe dla gotyku uki, w tym oli grzbiet. Niektre z postaci witych nie wystpuj na polichromiach innych pomorskich wity: Florian i Walenty. Na pnocnej cianie wiey (we wntrzu fary jest to cia na poudniowa) w teje fazie namalowany zosta bardzo po pularny w epoce gotyku wity Krzysztof. Jego wizerunek by ogromny, mierzy okoo 4 metrw wysokoci. Niemiec cy konserwatorzy, po rozpoznaniu postaci, zatynkowali j ponownie. Polichromia ta, w stanie mocno niekompletnym, odsonita zostaa kolejny raz podczas ostatniej renowacji nowskiej fary. Chrystoforos to antyczny strongman, cigle szukajcy wyzwania i okazji do zaprezentowania swej siy. Podczas jednej ze swych wdrwek napotka dziecko, ktre poprosio go o pomoc w pokonaniu rzeki. Z kadym kro kiem jednak ciar si zwiksza, a do upadku porodku nurtu. Domniemane dziecko okazao si Chrystusem - std imi witego Nioscy Chrystusa". W redniowieczu by patronem dobrej mierci; uwaano, e spojrzenie na jego wizerunek chroni danego dnia od wszelkiego za. Sprawuje te opiek nad podrnikami, w tym kierowcami. Na przeciwlegym filarze, po stronie lekcji, widoczne s trzy kolejne polichromie, ujte w klasyczne uki. Pierwsza z nich to trzecie ju (z zachowanych drugie) w farze now skiej wyobraenie Trjcy witej. Tym razem Bg-Ojciec przedstawiony jest na stojco, w bogatym ornacie. Trzyma On Krucyfiks, na ktrego belce zasiada Gobica.
KMR
27
Widok na Nowe
Rnice w sklepieniach
Widok na prezbiterium
w. Elbieta
Biczowanie M ^ g HSH^^K
Tron aski
Porodku tego swoistego tryptyku znajduje si posta witej Klary z Asyu (1194-1253), towarzyszki witego Franciszka i zaoycielki eskiej odmiany minorytw - Za konu Panien Ubogich czyli klarysek. Uchodzia ona za wiel k mistyczk - w rku trzyma jako swj atrybut monstran cje w ksztacie nieistniejcej za jej ycia asyskiej katedry. Z racji takiego widzenia uznano j patronk telewizji. Kolejna przedstawicielka swoistego rytu franciszka skiego pord nowskich polichromii jest wita Elbieta z Turyngii, zwana take Wgiersk (1207-1231). Bya ona crk krla Andrzeja II. W wieku lat czternastu wydano j za innego krzyowca, Ludwika IV, landgrafa Turyngii. Na Wartburgu urodzia mu troje dzieci. Po mierci ma pod czas krucjaty odesza z ycia w tym wiecie" i zostaa tercjark, zapracowujc si na mier. Na naszym wizerunku towarzyszy jej mae dziecko. W pitej fazie przyozdabiania nowskiej fary wykonano malowida ciany wschodniej, czyli tczowej, korpusu na wowego. Stao si to w drugiej poowie XV wieku Byy to postacie aniow, adorujcych Sakrament. Zostay one jed nak usunite wraz z rozmaitymi motywami zdobniczymi. Ostatnia, szsta faza, datowana oglnie na wiek XV, obja znowu prezbiterium, jego boczne ciany. Na cianie pnocnej widniay postacie Aniow z monstrancj Wszyst kich witych, oraz niezmiernie rzadkiego witego Kiliana. Obok nich znajdowao si tzw. Ukrzyowanie z Volto Santo, co do ktrego istniej uzasadnione przesanki o jego zakryciu jeszcze przed Reformacj, jako wizerunku niekanonicznego. W nowskiej farze niegdy miay by a trzy takie ukrzy owania, z ktrych jedno jest dzi widoczne. Umieszczona na poudniowej cianie chru kapaskiego kompozycja mie rzy 2,65 m wysokoci. Interpretuje si j dwojako; dawniej okrelano j wanie jako Volto Santo, obecnie widzi si w nim wit Wilgefortis. Polichromia ta moga by ju wcze niej przemalowywana, celem ukrycia jej cech charaktery stycznych, a nie najlepszy stan zachowania, jak i widoczne atrybuty take nie uatwiaj prawidowego jej okrelenia. Przedstawia ona wiszc na krzyu, do atletyczn, po sta z twarz en face, lecz bez brody, a nawet wyranych cech pciowych. Na gowie ma koron i ubrana jest w tunik z dugimi rkawami (tunica manicata) w kolorze cesarskiej (niegdy) purpury, na ktrej dwakro powtarza si motyw zotych koron. Pod krzyem znajduj si, nie cakiem ju widoczne: kielich, skrzypce i zota ciemka. Nawizuje to do woskich dzie sztuki i legend, z kt rymi donator czy twrca owej polichromii mg zetkn si podczas pielgrzymki, a samo malowido moe stanowi wotum za jej szczliwe zakoczenie. Podobna polichromia znajduje si take w pobliskiej katedrze w Kwidzynie, co potwierdzao by nasze z nim zwizki. Pierwsza z legend to swoisty apokryf, wedle ktrego wity Nikodem, wiadek mki Chrystusa, wyrzebi mia potem, wysoki na 4,3 m krucyfiks, ktry okoo 782 roku wy owi mia z morza bp Jan z Lucci, ktry potem umieci by go w swej katedrze. Chrystus takowy - Volto Santo, czyli o witym Obliczu, winien jednak mie brod. Brody nie ma Chrystus Triumfujcy z Sirolo; ten wysoki na 2,5 m krucyfiks wykonano w XI czy XII wieku. Odpo wiadaoby to dokadnie wymiarom naszego" Chrystusa, ten woski ubrany jest jednak jedynie w perizonium, lecz mg by w wita okrywany tunik i takim zosta zapamitany. Wilgefortis za to posta z pierwszych wiekw chrze cijastwa - wyznajca Chrystusa crka pogaskiego jeszcze wadcy Luzytanii (Portugalii). Chcia on wyda j, w poli tycznym mariau, za krla Sycylii. Pikna dziewczyna jednak nie zgodzia si na to maestwo i wymodlia oszpecenie twarzy poprzez zarost. Rozgniewany ojciec kaza j ukrzy owa. Nowskiej postaci, przynajmniej obecnie, brak jednak wspomnianego zarostu, pono jednak nie w kadej wersji owej legendy tene wystpowa. Mczennica owa, z polska zwana Frasobliw, opiekuje si gnbionymi przez swych mw o
nami. Kielich oznaczaby w przypadku Chrystusa Eucharysti, w odniesieniu do Wilgefortis za niedoszy lub. Skrzypce i drogie obuwie to ilustracja kolejnej z wo skich opowieci, towarzyszcych wzmiankowanym posta ciom. Czy to pod krucyfiksami, czy to pod krzyem umiera jcej krlewny (lub jego wizerunkiem) pojawia si zwykle ubogi grajek, ktrego gra towarzyszy ostatnim chwilom witej. W nagrod za muzyk na jego skrzypce spada za wsze jedna z obuwajcych figur czy mczennic ciemek. Jej spienieniu towarzyszy jednak aresztowanie grajka, po dejrzewanego o rabunek lub nawet witokradztwo. Uba gawszy wizj lokaln muzyk ponownie staje pod krzyem - drugi spadajcy but uwalnia go od podejrze. Podsumowujc: podczas zakadania sklepie w now skiej farze odnaleziono okoo czterdziestu rozmaitych po lichromii, pojedynczych lub tworzcych cae cigi kompo zycyjne. Wikszo z nich z rnych powodw ponownie skryto pod tynkiem, nieliczne na trwale usunito. Pozosta wiono dziesi, liczc od prezbiterium i zgodnie z obowi zujcym farnym nazewnictwem: wita Wilgefortis, Biczo wanie Chrystusa, Tron aski, wity Florian, wita Helena, wity Walenty, Naigrywanie, Trjca wita, wita Klara, wita Elbieta. Jedenastym malowidem, widocznym w fa rze jest, niedawno ponownie odkryty", wity Krzysztof.
***
o przesklepieniu caoci nowego korpusu nawowego w je go przedueniu zabudowano chr muzyczny z organami. W 1930 roku, 19 marca, far uznano za zabytek. Od przebudo wy koci poddano licznym modernizacjom i remontom; naj waniejsze zmiany w jej wntrzu nastpiy w 1974 roku. Prez biterium przebudowano wwczas na styl posoborowy, dodajc mu otarz liturgiczny. Na przeomie tysicleci w wikszoci okien zainstalowano witrae. Wntrze kocioa kilkakro ma lowano, zmieniajc przy tym ornamentyk cian i sklepie. Polichromie, co najmniej dwukrotnie, poddano proce sowi konserwacji. Jedn z nich przeprowadzono w latach 1952-1954 i w jej wyniku wikszo z dziesiciu malowide uzyskaa nowe, jaskrawe kolory. W 1997 roku, 18 listopada, nowskie polichromie wpisano do Rejestru Zabytkw. Kolejn ich konserwacj kierowa dr Dariusz Markowski z Zakadu Konserwacji toruskiego Uniwersytetu Mikoaja Kopernika. Odbya si ona w latach 1998-1999. Obja nie tylko oczyszczenie malowide z brudw i innych naleciao ci lecz take podklejenie tynku i uzupenienie czci brakw i uszkodze poprzez domalunki i zakropkowania. Zmieniono te kolorystyk polichromii, nadajc im bardziej stonowane i naturalne barwy, charakterystyczne dla lekkoci gotyku. Przeszukano te ciany i filary, a waciwie te ich partie, ktre nie s obecnie zasonite przez otarze i inne stae wy posaenie. Efektem tych poszukiwa jest odsonicie wize runku witego Krzysztofa. Podjto take prb nowej inter pretacji niektrych polichromii, niekiedy jakby wracajc do ich niemieckiej identyfikacji - wity Antoni Wielki, niekie dy za cakowicie j zmieniaj- casus witej Wilgefortis. Fara, witynia o ponad 700-letniej historii, niewtpli wie stanowi cenny zabytek nie tylko w skali Nowego, lecz i caego Kociewia. Warto wic powici chwil czasu, aby obejrze j sam, jak i jej malowida cienne. Bibliografia:
1. Donald Attwater, Catherine R. John - Dykcjonarz witych, Wrocaw 1997. 2. Jerzy Domasawski - Pomorze Wschodnie (w:) Gotyckie malar stwo cienne w Polsce, Pozna 1984. 3. Erweiterungsbau und Wiederherstellung der katholischen Pfarrkirche St. Matthai, (w:) die Denkmalpflege m Westpreussen 1914. 4. Bronisawa Gumiska - cykl artykuw z Tygodnika Salwator skiego 1996 (internet). 5. Katalog Zabytkw Sztuki w Polsce - powiat wiecie, Warszawa 1974. 6. Henryk Mross - Parafia w. Mateusza w Nowem - Kronika, mps, Nowe 1962. 7. Polichromia gotycka w nowskiej farze, (w:) Gos Nowego 7-8/1998.
KMR
29
Rodzina z Pomorza
(cig dalszy)
S |-Cx o odzyskaniu niepodlegoci, zanim Gdynia przeL^yja funkcje wanego orodka gospodarczego, tak c_J) rol czciowo peni Tczew. I wanie w Tczewie 17 czerwca 1920 roku powoano do ycia polsk szko morsk z dwoma wydziaami - nawigacyjnym i mecha nicznym. Szkoa funkcjonowaa przez 10 lat i wniosa sporo oywienia w ycie prowincjonalnego miasta, po tem zostaa przeniesiona do Gdyni. Za absolwenta szkoy morskiej wydziau mechanicznego Jana Banuch, wysza za m Andzia, w grudniu 1929 roku. Przyby on z wo jewdztwa lubelskiego i zamieszka w Tczewie w inter nacie. Posiada stypendium od hrabiego Zamoyskiego, u ktrego jego ojciec by pracownikiem. Duym wyda rzeniem by wyjazd Andzi i Jana w podr polubn do... Londynu! Mieli czworo dzieci: Janin, Lecha, Jerzego, Andrzeja. Marta wysza za Romana Romanowskiego, po dobno najpikniejszego mczyzn w Tczewie", urzd nika powiatowego, w listopadzie 1929 roku. Zmara mo do w poowie lat 30-tych, na zapalenie puc. Zostawia dwch synw: Witolda i Olgierda. Kiedy rodzina przeywaa swoje zote lata" Jan i Marta przenieli si na pocztku lat 30-tych do nowe go mieszkania z centralnym ogrzewaniem i telefonem z ul. Krtkiej 5 na ul. Kociuszki 16. Franciszek te prze nis si z rodzin do nowego mieszkania urzdzonego nad magazynami w starych murach pojoannickich na ul. Krtk 4. Zatrudni kuchark, pokojwk i pann do dzieci - Stasi Mynarkiewicz, ktra odpowiedziaa na ogoszenie w gazecie. Stasia przyjechaa z Berlina w 1932 roku z bardzo dobry mi referencjami. Tam uzyskaa wyksztacenie pielgniarki psychiatrycznej. By moe uczya si te zasad pedagogiki z podstawowego podrcznika niemieckiego zatytuowane go Jak Gertruda uczy swoje dzieci" (1801 r.), opartego na traktacie Jeana-Henriego Pestalozziego. Teoretycznie, dzie ci pruskie naleao uczy ufnoci we wasne siy i wypenia nia dyktowanych przez sumienie obowizkw w atmosfe rze majcej raczej rozbudza i rozwija wrodzone zdolnoci jednostki. Wszyscy kochali Stasi i po latach z rozrzewnie niem j wspominali. Dzieci byy zadbane, dobrze ubrane i miay zapewnion codzienn opiek - chodziy na spacery i wsplnie z ni urzdzay przerne zabawy, wyjeday na wakacje nad jezioro do Szarloty pod Kocierzyn. Sta sia zajmowaa si przy rnych okazjach rwnie dziemi sistr Franciszka. Gabriela, w swoim modzieczym pa mitniku pisanym na przeomie lat 1942-1943 po francu sku, by niepowoane osoby nie mogy zrozumie treci (taki zwyczaj pensjonarski), tu przytoczony po przetumaczeniu, tak j wspominaa.
Wspomnienie
Kadego roku wyruszalimy na wakacje do Szarloty w polskiej Szwajcarii". Tam mielimy may, biay domek
30
KMR
z dwoma pokojami i kuchni. Szarlota jest miejscem uro czym. Znajduje si na brzegu przelicznego jeziora otoczo nego piknym lasem. Moi rodzice przyjedali do nas na niedziel, reszt czasu bylimy sami ze Stasia. Mona sobie wyobrazi, co si dziao! Szczciem, poza nami nikt nie mieszka w tym domu. Wstawalimy o wicie i po niadaniu szlimy w szero ki wiat, eby wrci dopiero na posiek. Jakie to byy wspa niae czasy! Dzie przemija na wodzie w dkach lub na brzegu jeziora w zbudowanym szaasie. Zbieralimy grzyby i jagody w lesie. To wszystko byy zajcia, ktre Stasi nie odpowiaday; jednak jej troski nas nie interesoway... Stasia nie kpaa si, jak my. Kpiel bya dla niej wielkim wydarze niem, dlatego robia to na koniec dnia. Kiedy decydowaa si, z duym wahaniem i refleksj, my ju gboko spalimy. Noc, gwiazdy, upiona natura, wszystko wydawao si ro mantyczne, wic chodzia spa bardzo pno. Nastpnego dnia z tyu domu suszyy si przedpotopowa koszula ipantalony do kolan. Jedyny dowd wyczynu Stasi! Trzeba przyzna, e bylimy wwczas jeszcze bardzo gupi, niedocenialimy urokw takich wakacji, i z czasem Szarlota bardzo nas nudzia, dlatego wracalimy do Tcze wa z wielk radoci. Rozpoczynay si zajcia w szkole i pozaszkolne. Jeszcze teraz (1942 r), Stasia, piszc z Tcze wa, przypominaa nasze zabawy. Opowiadaa jak Mieczek i Mary bawili si na hutawkach w ksztacie duego konia. Mary trzyma go za nozdrza, a inni robili mu ...lewatyw. W dugich listach Stasia umieszcza zawsze co wesoego z naszej przeszoci. A ja do tej pory nigdy nie snuam wspo mnie. Wspomnienia wasnej przeszoci s przywilejem staroci, a wic to jest znak, e ona zblia si do mnie wiel kimi krokami... W dorosych ju latach Gabriela czsto wspominaa z ezk w oku urocze okolice Kocierzyny oblane ka mi malowanymi makami, chabrami i godzikami pach ncymi" - jak w starej piosence, zote any zb, agod ne pagrki i dolinki z nie za duymi jeziorami Polskiej Szwajcarii, pikne wakacje i zwizan z nimi beztrosk dziecicych lat. Beztrosk, ktr zapewni Franciszek swoj wol dobrej, systematycznej pracy, zawsze dajcej owoce. Grzegorz, modszy brat Gabrieli, rwnie tskni do tamtych stron i w kwiecie wieku, posiadajc ju rodzi n, zacz odwiedza w latach 70-tych gospodarzy, ktrzy udzielali gociny Struczyskim w latach przedwojennych. By nim lenik, ktrego potem wnukowie w latach 80-tych zwizali si z ruchem solidarnociowym. Jeden z wnukw by w latach 90-tych wjtem Szarloty. Grzegorz z syna mi - Grzesiem jr., Sawkiem i Andrzejem jedzili tam na grzybobrania. Salome bya odciona od opieki nad licznym potom stwem; dziki Stasi Mynarkiewiczwnie moga zagospo darowa swj czas inaczej ni powica si domowym obowizkom. Franciszek kupi sklep drogeryjny w pobliu ul. Krtkiej, ktry Salome prowadzia. Udzielaa si te troch spoecznie. Wbrew swoim predyspozycjom (niech do wicze i tusza) bya czonkini Towarzystwa Gimna stycznego Sok", ale penia rol jedynie reprezentacyj n. Na zdjciu z lat 30-tych pozuje z paniami z kierow nictwa w piknym sokolim" stroju - mundurku: prostej spdnicy, marynarce z klapkami, kapelusiku z wygldu myliwskim" z maym rondkiem i sporym pirkiem. Sa lome miaa mikkie, jasno kasztanowe wosy, ktre ni gdy nie posiwiay. Spinaa je z tyu i zaczesywaa na lew
stron czoa, by ukry do due znami. Miaa bia cer i delikatne, mae donie, ktrymi posugiwaa si zadziwia jco zgrabnie i zarazem z du si przy nieatwym pisaniu stalwk w obsadce - posiadaa mocny, niezwykle regular ny charakter pisma, wyksztacony w germaskiej szkole, okrelany jako pismo gotyckie". Zaskakiwao ono, gdy porwnywao si jego wygld z osob spod pira ktrej wypywao. Salome bya agodna, a pismo sprawiao wra enie, e pochodzi od kobiety co najmniej wadczej. Jeli to prawda, e charakter pisma odzwierciedla osobowo czowieka, to z pewnoci mona powiedzie, e Salome posiadaa dusz czyst, uadzon i bez konfliktw we wntrznych. Zreszt, mona to byo rwnie wyczyta z jej twarzy - zawsze gadkiej, z lekkim umiechem i zatroska niem codziennymi sprawami, przejmujcej si losem in nych; obce jej byy wszelkie podstpy i ktnie - nie mie cio si to w jej kategoriach wartoci. Tak bya wychowana przez swoj mam Antonin. Oczywicie, du rol ode gra tu te Franciszek, ktry stworzy takie warunki onie, by nie musiaa walczy w yciu o przetrwanie. Salome w niewidzialny sposb przekazywaa swoje i Franciszka zasady wasnym dzieciom. Rodzina od strony Salomei bya uzdolniona muzycznie. Salome umiaa gra na mandolinie, a jej najstarszy brat Kazimierz Piskorski by organist przez wikszo swoje go ycia przy kociele p.w. Podniesienia Krzya witego w Tczewie. Gabriela, ktra miaa midzy innymi wysze wyksztacenie muzyczne, twierdzia, e Kazimierz by bar dzo dobrym wirtuozem mimo, e gra na organach wedug niej jest trudniejsza ni na fortepianie. Po wojnie uczy te w muzycznej szkole podstawowej. Mieszka w pobliu ko cioa, w domku z czerwonej cegy, w mieszkaniu pachncym czystoci i czerwon past do podg, ktra znakomicie kontrastowaa z biel wykrochmalonych serwetek i firanek. ona Agnieszka, z d. Konkel, miaa kaszubskie korzenie, posiadaa te przysowiowe uwielbienie do porzdkw. Po jej mierci Kazimierz troch zagubi si w rzeczywistoci... Jego dzieci: Roman, Sebastian, Nina, Andrzej - wszyscy skoczyli szkoy muzyczne. Drugi brat Salomei, Zygfryd Piskorski, wietnie gra na skrzypcach. Miay zapewni mu utrzymanie, a stay si poredni przyczyn jego mierci, o czym pniej. Sdzc z opowieci i zdj, ycie towarzyskie byo do bogate. Przewijao si wielu ludzi. Staymi gomi Fran ciszka i Salomei byli przyjaciele Maksymilian Potocki z o n ktry by wacicielem sklepw drogeryjnych, ksidz Tadrowski - kuzyn Salomei, o ktrym Gabriela mwia, e mia zdolnoci przepowiadania przyszoci z rki. Widzc jej do posmutnia i nie chcia powiedzie, co zobaczy na doni nastolatki, moe ujrza jej przedwczesn mier? By way bardzo przystojne, wysokie siostry Boejewiczwny - kuzynki Salomei: Alicja, Lusia i Myszka, czyli Marysia, ktre przez pewien czas prowadziy rwnie fili firmy w Grudzidzu, a po II wojnie zamieszkay w Warszawie. Myszka, po wojnie zwizaa si z ziemianinem hr. Girdwoyniem i mieszkaa w Otarzewie, pod Warszaw. Miaa syna Andrzeja, ktry zosta lekarzem. Alicja i Lusia byy nieza mne. Alicja bya cenion ksigow i mieszkaa w kawa lerce, ktrej okna wychodziy na Rynek Mariensztacki. Co pewien czas Gabriela odwiedzaa sw sympatyczn cioci, rwnie z crkami. Kontakt urwa si wraz ze mierci Ga brieli. Gabriela czsto wspominaa z uwielbieniem swoj liczn kuzynk - przyjacik, Mirk Boejewiczwn,
KMR
31
ktra po wojnie wysza za m za lekarza o nazwisku War szawski i zamieszkaa w Poznaniu. Miaa dwch synw. Byy te wyjazdy wypoczynkowe - do Ciechocinka, do Zakopanego, a nawet do Woch! I krtkie wycieczki na przykad do Gdyni, by obejrze statek Batory. Ciechocinek odwiedzano kilkakrotnie - bya tam Salome, bez Francisz ka, z mam Antonin, bratem Kazimierzem, kilkuletnimi Gabryni i Grzesiem. Byli tam te ca rodzin tu przed wojn. Wyjazdy do Zakopanego okoo 1931 roku oraz w lu tym 1939 roku odbyto pod ktem zdrowia Franciszka, ze wzgldu na astm, na ktr cierpia. Na wypraw do Woch na cay miesic, w lipcu 1938 roku, Salome wybraa si z trzynastoletni Gabryni w to warzystwie znajomych pa. Z opowiada Gabrieli wiado mo, e zwiedziy m.in. Wenecj, Rzym, Neapol i Capri. Z pewnoci oglday malownicz Zatok Neapolitask, ktra jest jednym z najczciej odwiedzanych przez tury stw miejsc poudniowych Woszech. Przeyy te krtkie trzsienie ziemi! Znajdoway si w rejonie Neapolu lub w samym Neapolu w hotelu, gdy ziemia zacza drga... Salome przeraona nieznanym zjawiskiem szamoczc si w pokoju, krzyczaa: terra mota, terra mota, niczym jakie zaklcie, co po wosku oznacza wanie trzsienie ziemi", nic to jednak nie pomogo, dalej trzso, a Gabryni z bez troskim umiechem, niewiadoma zagroenia, obserwowaa swoj mam, ktra bya cakowicie bezradna wobec zupe nie nowego dowiadczenia. Dla tego rejonu Europy trzsie nia ziemi nie s nowoci. S konsekwencj cierania si pyt kontynentalnych: afrykaskiej i euroazjatyckiej. Dziki trwajcemu miliony lat procesowi powstay Alpy i nadal si tworz, a wielkie pyty z rejonu Morza rdziemnego pka j na mniejsze kawaki. W wyniku cierania si pyta tyreska nasuwa si na adriatyck. Przez to okolice Neapolu s niezwykle aktywne sejsmicznie i wulkanicznie. Istnieje nie bezpieczestwo, e silne drgania mog obudzi drzemic gr - Wezuwiusza. Przez ostatnie dwa tysice lat wybucha 70 razy. W XX wieku - w 1906 i w 1944 roku kiedy erupcja wulkanu trwaa dwanacie dni. I wanie w takim miejscu znalazy si Salome i Gabryni. Jak si okazao po latach, nie byo to jedyne dowiadczenie ruchw tektonicznych, bo w 1964 roku Gabryni bdc z wasn ju rodzin w Afryce, w Akrze - stolicy Ghany, przy mu architekcie, ktry by tam zatrudniony na kontrakcie, przeya krtkie, nietypo we dla tego rejonu wiata, niegrone: dwunastosekundowe trzsienie - 5,5 st. w skali Richtera. Byo dobrze i szczliwie, do momentu, kiedy nadesza II wojna wiatowa... Gabriela opowiadaa, e poprzedzao j dugie, soneczne i gorce lato, i e Franciszek przewidujc wojn tu przed wybuchem zakupi m.in. cay pocig w gla kamiennego. Miao to by zaopatrzenie do skadu w glowego, ktry prowadzi na ul. Kociuszki. Niestety, cay zapas zosta przejty przez Niemcw i przez nich sprzeda wany zim mieszkacom Tczewa. Syn dobrego znajomego Franciszka - przedwojennego naczelnika stacji kolejowej w Tczewie, pan Alojzy Szablewski (dzi 81 lat, emerytowa ny inynier Stoczni Gdaskiej, dziaacz solidarnociowy) opowiada, e: Pan Franciszek, znakomity handlowiec, tu przed II wojn wiatow sprzedawa towary wojsku pol skiemu po cenach hurtowych (bez zysku). A dziewczyny u Struczyskich to byy...". Przy okazji stwierdzi, e: Struczyscy to dobra, polska rodzina." Dokoczenie w nastpnym numerze
JAN KULAS
32
KMR
przedszkolnym pobiera pierwsze lekcje muzyczne u miej scowego organisty. Nastpnie Grzegorz Ciechowski uczsz cza do Szkoy Podstawowej (1964-1972) nr 3 w rwnie w Tczewie, przy ul. Poudniowej. Jego wczeni wycho wawcy klasowi Henryka Lewandowska i Brunon Krajnik wspominaj go jako sympatycznego i zdolnego ucznia, nie sprawiajcego kopotw wychowawczych. Na pewno nalea do harcerstwa i czsto bra udzia w wycieczkach krajoznawczych, gwnie po Kociewiu. Rwienicy zapa mitali go jako koleg, ucznia z inicjatyw, ktry lubi si wyrnia". Rwnolega edukacja G. Ciechowskiego w Pastwowej Szkole Muzycznej, nauka gry na fortepianie, zakoczya si ju po dwch latach. Z tym wikszym jednak zaangaowaniem eksperymentowa z domowym pianinem. W Liceum Oglnoksztaccym im. Marii Skodowskiej-Cu rie w Tczewie przy ul. 30 Stycznia, G. Ciechowski przez cztery lata (1972-1976) z dobrym skutkiem pobiera nauk w klasie o profilu oglnym. Tutaj trafi na rozbudzone rodo wisko literacko-muzyczne. Po pewnym czasie zosta nawet gospodarzem klasy c". Wiele te tutaj zawdzicza swojej polonistce i jednoczenie wychowawczyni, Annie Andrze jewskiej. Pisa najlepsze wypracowania z jzyka polskiego, w toczonych dyskusjach zawsze mia co do powiedze nia". Bardzo interesowa si poezj, pisa wiersze, ale nade wszystko fascynowa si muzyk rockow. Umia korzysta z nieatwego wtedy dostpu do najciekawszych pyt za chodnich. Wieczorami razem ze starsz siostr Aleksandr godzinami przysuchiwa si muzyce nadawanej w radiu Luxemburg. Nie zaniedbywa jednak kierunkowej edukacji, o czym moe wiadczy fakt pobierania od drugiej klasy szkoy redniej prywatnych lekcji muzyki. G. Ciechowski bez problemu zda matur i dosta si na wymarzone stu dia polonistyczne. Z uwagi na swoj sympati, mieszkaj c wtedy ju w Toruniu, podj nauk w Uniwersytecie im. Mikoaja Kopernika. Jesieni 1976 roku G. Ciechowski, jak si okazao praktycznie na zawsze, wyjecha z rodzinnego miasta Tczewa. Oczywicie odwiedza je pniej przy r nych okazjach. W Tczewie Ciechowski zdobywa pierwsze szlify poety ckie i muzyczne. Wspomniana A. Andrzejewska dobrze pa mita klasowe, licealne wieczorki przy wiecach", gdzie nie tylko suchano popularnych pyt zachodnich np. Pink Floyd, Slade, ale i dyskutowano, i grano. Na jednym z tych wie czorkw Grzegorz wyj z futerau flet i da swj pierwszy koncert na forum klasy". W latach licealnych Ciechowski zaprzyjani si ze starszym o siedemlat Jackiem Kliskim, malarzem i muzykiem, niewtpliwie du, chocia kontro wersyjn indywidualnoci. To wanie on pierwszy zwr ci uwag na teksty, ktre pisaem", wspomina po latach (1997) G. Ciechowski. W tyche latach licealnych doszo do wanego spotkania z Romanem Landowskim, szanowanym i uznanym pisarzem oraz wieloletnim czonkiem Zwizku Literatw Polskich, pracujcym i mieszkajcym przez wiele lat w Tczewie. Ciechowski przyszed wprost, aby poprosi mistrza" o ocen swoich wierszy. R. Landowski dobrze przypomina sobie to spotkanie i to, e kilka wierszy po dobao si". Wanie poezja i sia tekstw miaa z czasem mie decydujce znaczenie dla kariery artystycznej G. Cie chowskiego! Tczewskie bardziej zorganizowane dowiadczenia mu zyczne G. Ciechowskiego wi si z dwoma w zasadzie zespoami rockowymi, a mianowicie: Juventus" i Nocny pocig". To wanie Adam Przybyowski wprowadzi go
w wiat kocielne go bigbeetowego" zespou Juventus", dzisiaj bardziej zna nego jako chr mo dzieowy. Prby od byway si wwczas na chrze kocioa w. Stanisawa Kost ki przy obecnym placu w. Grzego rza. G. Ciechowski gra wtedy jedynie na flecie, ale zapa mitano go jako zdolnego i bardzo ambitnego". yczli wym opiekunem tej kocielnej kapeli" by mody ksidz Piotr Wysga. W tym samym schyko wym okresie licealnym G. Ciechowski za porednictwem J. Kliskiego ((lidera) wstpi do wieckiego" zespou Nocny pocig". Kapela ta miaa charakter bardziej balladowo-country. Obok J. Kliskiego (flet, perkusja) grali jeszcze m.in. Krzysztof Okupski (skrzypce), Eugeniusz Pazdan (gitara) i Adam Przybyowski (fortepian, gitara basowa). W Osiedlowym Domu Kultury w Tczewie przy rdmiecie II" regularnie doskonalono wsplny war sztat muzyczny. G. Ciechowski nie tylko gra na flecie, ale rwnie pisa teksty. Jego koledzy oceniali, e robi due postpy". Nikt jednak wtedy nie traktowa Grzegorza jako wokalisty, tym bardziej, i mia pewn wad wymowy. Do koca lat 70. dojeda na prby i wystpy Nocnego po cigu" z Torunia do Tczewa. Zespoowi udao si nawet dokona kilku nagra radiowych w Gdasku. Z czasem adaptacja G. Ciechowskiego w Res Publice" zakoczya wsplne tczewskie muzykowanie. Z kolei w Republice" (1980-1986) by nie tylko liderem, wokalist, lecz take autorem wikszoci tekstw oraz multiinstrumentalist, a z czasem sta si czowiekiem-orkiestr. Wielka kariera artystyczna G. Ciechowskiego wie si oczywicie gwnie z kultowym zespoem rockowym Re publika" (1980-1986). Warto wymieni ich najwiksze, niezwykle wtedy popularne przeboje: Kombinat", Sexy doli", Telefony", Biaa flaga", mier w bikini", Znak rwnoci", Arktyka", Nieustanne tango", Obcy astro nom", Poranna wiadomo", Psy Pawowa", Ciao", Klatka" i Moja krew". To konkretne przykady przebo jw z tzw. nr 1" na radiowej Licie Przebojw Trjki. So lowe sukcesy muzyczne odnotowa te G. Ciechowski jako Obywatel G.C." W 1987 roku du popularno zyska przebj Pary-Moskwa 17.15". Szczyt sawy osign Obywatel G.C." w 1988 roku, m. in. dziki takim megahitom jak: Tak .. .tak .. .to ja" i Nie pytaj o Polsk". Wkrt ce na festiwalu w Sopocie wystpi ju jako jego gwiazda. Po koncercie gratulacje mistrzowi" zoy m.in. Czesaw Niemen. Odrodzenie Republiki" w 1990 roku wzbogacio oglny dorobek artystyczny. Wiosn 2001 roku (!) Zesp doczeka i witowa swoje XX-lecie dziaalnoci, po re aktywacji w 1990 roku. Dopracowa si te bogatej i nie zwykle urozmaiconej strony internetowej (www.republika. art.pl). Prekursorski charakter miaa muzyczna twrczo ludowa G. Ciechowskiego jako Grzegorz z Ciechowa".
KMR
.33
W 1996 roku ukazaa si jego monograficzna pyta pt. ojDADAna". Jako producent muzyczny G. Ciechowski wypro mowa kilku znanych i cenionych muzykw-wokalisto w, jak: Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Krzysztof Antkowiak i Katarzyna Groniec. G. Ciechowski da si te pozna jako profesjonalny producent muzyki filmowej np. do filmw Stan strachu", czy te Wiedmin". Wiadomo, e mia dal sze liczne i bogate plany artystyczne. Niestety, naga mier Ciechowskiego, w dniu 22 grudnia 2001 roku (matka Helena przyjechaa do syna na wita), w wieku zaledwie 44 lat (!), staa si niepowetowan i bolesn strat dla polskiej muzyki, jak te kultury. W do burzliwym yciu rodzinnym pozosta wi po sobie czworo ukochanych dzieci. O mioci tej nie jednokrotnie zawiadczaa m.in. najblisza tczewska rodzina, szczeglnie jego matka. Wspominaem ju o poetyckim zaciciu G. Ciechow skiego. Jego poezja najpeniej realizowaa si w muzyce. Jak sam po latach wyzna, wanie w Tczewie, doszedem do wniosku, e publikacj tak bardziej skuteczn i dobitn bdzie piewanie tych wierszy jako piosenek". Gwoli staran noci faktograficznej naley doda, i s znane dwa typowe tomiki jego poezji. Jeszcze na studiach w Toruniu, w grudniu 1980 roku, Studencki Klub Pracy Twrczej (Galeria poety cka") wyda tomik pod jednoznacznym tytuem Grzegorz Ciechowski". Obszerniejszy i bardziej znany tomik poezji wyszed nakadem autora w 1996 roku pod wymownym ty tuem Wok niej". Ciechowski niejednokrotnie podkrela, e sowo byo zawsze dla mnie najwaniejsze", byo te tym co, co naprawd stanowi o wartoci pyty muzycznej". Jak si wydaje, w miar moliwoci, G. Ciechowski utrzymywa dobre i bliskie stosunki z rodzinnym Tczewem. wiadczy o tym mog nastpujce, ponisze przykadowe fakty i sytuacje. Matka Helena i siostra Aleksandra Krzemiska zawsze ceniy sobie odwiedziny Grzesia" domu rodzinnego, nie tylko przy okazji najwikszych wit. Jednak w latach 80. nie odnotowano adnych publicznych spotka G. Ciechow skiego w Tczewie, niezwykle wtedy popularnego artysty w Polsce. Wtedy te w programie TVP 1 Kawa czy herbata" mia powiedzie: ja si urodziem w maym miasteczku pod Gdaskiem". Niektrzy do dzisiaj przywouj t niefortunn wypowied. Szczliwie, z upywem czasu, ewolucyjnie, zwy ciya idea maej ojczyzny", powrotu do korzeni.. Wicej rodowiskowych spotka w Tczewie miao miejsce w latach 90. minionego wieku. W 1992 roku G. Ciechowski do nie spodziewanie pojawi si na balu studniwkowym w Domu Kultury Kolejarza (DKK). Przywita si z gronem pedago gicznym, a nastpnie zagra na pianinie i zapiewa trzy swoje wielkie przeboje. Zgodzi si te, ku uciesze i zdumieniu lice alistw, pozowa do kilku wsplnych zdj. Rok pniej by gociem honorowym na jubileuszu 35-lecia macierzystego LO w Tczewie. Spotka si te z zaproszon modzie. Dnia 22 grudnia 1993 roku mia miejsce jedyny koncert Republiki" w Tczewie. Pod wzgldem artystycznym by on bardzo udany, ale nie dopisaa publiczno, by moe z powodu bliskich wit Boego Narodzenia. Faktem jest, e sala widowiskowa DKK bya jedynie w poowie wy peniona. G. Ciechowski mia prawo mie al do rodzimej spoecznoci. W 1996 roku chtnie udzieli jednak wywiadu redaktorowi Jzefowi Zikowskiemu do jego cennej ksi ki pt. Drogi do sukcesu". Wywiad pt. Jeden z klasy anam H w " naley uzna pod wieloma wzgldami za sukces. Ciechowski prezentuje si w nim w naturalny sposb jako
skromny, ale wyrazisty, profesjonalny artysta. Znamienne, e okazywa due zainteresowanie poczynaniami modego samorzdu miasta Tczewa. Nie tylko dom rodzinny, lecz i lata szkolne wspomina z niezwyk sympati. Jesieni 1996 roku G. Ciechowski wzi udzia w spotkaniu absol wentw swojej klasy (Spotkajmy si po latach") na terenie Szkoy Podstawowej nr 3. Dokona kurtuazyjnego i pik nego wpisu do kroniki szkolnej: Jestem z Trjki! I nie ma lepszej". W opinii koleestwa tej klasy by jednym z nas". Latem 1997 roku, w 21-rocznic zdania matury, Grzegorz przyby na zjazd swojej klasy licealnej. Ujmowa zebranych koleeskim i sympatycznym sposobem zachowania. Nie mia w sobie nic z tzw. gwiazdorstwa, ani megalomanii. Na cakiem oddzieln uwag zasuguje udzia Ciechowskiego w Zjedzie Znamienitych Tczewian", w dniu 30 stycznia 1997 roku, podczas wita Dnia Tczewa". Wrd dzie siciu yjcych wybitnych indywidualnoci pochodzcych z Tczewa, znalaz waciwe dla siebie miejsce. Podczas caej uroczystoci by pogodny, radosny i umiechnity. Ciechowski chtnie i z duym polotem odpowiada na py tania konferansjerw uroczystoci. Ze swad podkrela, e absolutnie jestem Grzegorzem z Tczewa". Wyrazi te ch bliszego poznania folkloru kociewskiego, ktry niewtpli wie zasuguje na szersz promocj. Zakoczy swoje reflek sje gonym przekonaniem, i Tczew, to miasto zawsze po zostanie nasz ma ojczyzn"! Chocia mimo zaproszenia, nie zagra i nie zapiewa (nie bd naraa na szwank mo jego Zespou"), zyska sobie chyba duo uznania i sympatii wrd licznie zgromadzonych mieszkacw Tczewa. Towa rzyskie i oywione rozmowy przy witecznym bankiecie zakoczyy spotkanie Znamienitych Tczewian". Nie wiadomo dokadnie kiedy po raz ostatni G. Cie chowski odwiedzi Tczew? Waniejsze jednak jest to, i pozyska trwa sympati i szacunek tczewian, a jak wiado mo, nikt nie jest prorokiem we wasnej ojczynie". wiad czy o tym kilka faktw i przejaww. W pierwsz roczni c jego mierci, na cianie domu (!) w ktrym si urodzi odsonito tablic o nastpujcej treci: W TYM DOMU 29 SIERPNIA 1957 ROKU ZACZO BI SERCE R E P U B L I K I , POETY, KOMPOZYTORA, GRZEGORZA CIECHOWSKIEGO, 1957-2001, TCZEWIANIE". Chyba jednak najlepszym pomysem uczczenia osoby G. Ciechow skiego i promowania jego bogatego dorobku s organizowa ne od ponad piciu lat w Tczewie przez Jzefa Golickiego - Jego festiwale. W tym roku odbdzie si ju VI Festiwal Grzegorza Ciechowskiego IN MEMORIAM. W tym roku przypada 50. rocznica urodzin G. Ciechow skiego. W zwizku z tym doniosym jubileuszem zainicjo waem dwa przedsiwzicia. Po pierwsze napisanie Zarysu biografii Grzegorza Ciechowskiego". Po drugie przygo towanie wsplnej wystawy" pt. Grzegorz Ciechowski - wybitny artysta rodem z Tczewa". Uprzejmie wic prosz o przekazywanie poczt lub drog elektroniczn, na adres redakcji Kociewskiego Magazynu Regionalnego", relacji, wspomnie, zdj, pamitek itp. Prawie kady z nas kto zna i polubi dorobek artystyczny G. Ciechowskiego, moe wes prze obie te inicjatywy. Myl, e naprawd warto, zapra szam. Na stronie internetowej miasta Tczewa (www.tczew. pi) jest do pobrania okolicznociowa ankieta, ktra zapewne uatwi przygotowanie wasnej, autorskiej wypowiedzi. Co te wane, zaplanowano ich publikacj. Moemy zatem ra zem zrobi co dobrego i trwaego.
34
KMR
ZENON GURBADA
ksztacony w Nowieski Orodek Przemysu Meblarskiego Organizacj Gospodarcz Pastwow i Spdzielcz zrze szajc Meblarsk Spdzielni Pracy w Brodnicy i Sp dzielni Pracy Brany Drzewnej w Nowem. Z dniem 1 wrzenia 1969 roku dyrektor mgr in. Zbi gniew Paluch zosta naczelnym dyrektorem Fabryki Mebli Gitych w Radomsku, a dyrektorem NOPM mgr Zygmunt Kumiski. Ruszya rozbudowa, ktra zakoczya si w grud niu 1972 roku. Bez wstrzymywania procesu produkcyjnego pobudowano hale przeznaczone dla tapicerni i montau mebli skrzyniowych oraz oddano do uytku powikszony magazyn wyrobw gotowych. Ponadto wybudowano maga zyn tarcicy i materiaw pytowych, rozbudowano kotowni i doprowadzono rurocig parowy do Zakadu nr 2, powsta magazyn materiaw atwopalnych i zaplecze dla warsztatu mechanicznego oraz bazy transportowej. Produkcj tapicersk przeniesiono z ul. Zduskiej do zakadu gwnego, co usprawnio kooperacj midzywydziaow oraz wyzwolio znaczny przyrost zdolnoci produkcyjnych. Czynnikiem pozwalajcym na czerpanie kadry dla meb larstwa bya Zasadnicza Szkoa Drzewna w Nowem. W roku szkolnym 1972/73 rozszerzya zakres nauczania organizujc fili technikum w Bydgoszczy, prowadzc zajcia wieczo rowe w klasie drzewnej. Suchaczami zostali w wikszoci modzi pracownicy fabryki.
ok 1969 przynis dalsze zmiany asortymentu produk cyjnego. Wprowadzono komplet Tamara" i segmen ty Varsovia", a produkcj krzese przekazano Spdzielni Pracy Brany Drzewnej w Nowem. W strukturze organiza cyjnej dotychczas funkcjonujcy Nowieski Orodek Meb larski, utworzony 10 grudnia 1965 roku na podstawie poro zumienia branowego pomidzy Nowieskimi Fabrykami Mebli, jako przedsibiorstwem wiodcym a Grudzidzki mi Zakadami Meblarskim Przemysu Terenowego, Sp dzielni Pracy Brany Drzewnej w Nowem i Spdzielni Inwalidw Czerwony Sztandar" w Nowem, zosta prze
schemacie organizacyjnym NOPM dokonano zmian, gdy z dniem 1 stycznia 1972 roku swe wystpienie zgosia MSP w Brodnicy. Niedugo potem NOPM zosta rozwizany. Nowieskie Fabryki Mebli wrciy do swojej pierwotnej nazwy i struktury organizacyjnej. W zakadzie gwnym utworzono cztery wydziay, a Zakad nr 2 prze ksztacono w wydzia pity. Koniec roku przynis niezadowolenie zaogi. Po zmniejszonej wypacie 10 grudnia wybuch strajk protesta cyjny. Ta konfliktowa sytuacja doprowadzia do interwen cji przedstawiciela Zjednoczenia Przemysu Meblarskiego i wadz politycznych w dniu 12 grudnia i spowodowaa od woanie dyrektora mgr. Zygmunta Kumiskiego oraz wpro wadzenie nowego - in. Tadeusza Pisarskiego. Lata 1973 i 1974 charakteryzoway si dalszym wzro stem produkcji, wynikajcym z wprowadzenia operatywne go planowania produkcji, co zaowocowao popraw wska nika rytmicznoci. O ile w 1973 roku uzyskano produkcj wedug cen zbytu w kwocie 329.404 tys. z, to w nastpnym roku wyniosa ona 449.017 tys. z. Wyprodukowany asor tyment obejmowa 4.175 kpi. kombinowanych Tamara",
KMR
35
H H B H H H
Wycieczka pracownikw Nowskiej Fabryki Mebli do Gieroy 5.274 kpi. typ 1300-118, wykonanych z zastosowaniem folii dekoracyjnych, 16.128 tapicerowanych zestaww wypoczyn kowych Andrzej" i 17.525 kanap oraz pul 3,1 min z de wizowych mebli Uppland", Bohus", Cecil", Varsovia", Juta", Rio", i Brevik"- oznaczonych znakami jakoci Q" i 1", z przeznaczeniem do krajw kapitalistycznych. W zakresie postpu technicznego zrealizowano szereg po wanych zamierze: zainstalowano pras przelotow z podaj nikami i walcami klejarskimi oraz lini automatw do produk cji formatek sprynowych bonell" stosowanych w produkcji tapicerskiej. O rozmiarach mechanizacji procesu produkcyj nego najlepiej wiadczy roczne zuycie energii elektrycznej wynoszce 505.910 kWh. Roczn produkcj wykonano przy zatrudnieniu 1.227 osb (bez uczniw), ktrym wypacono 41.812 tys. z funduszu pac, co ustalio redni pac mie siczn na jednego zatrudnionego w wysokoci 2.840 z. Powanym czynnikiem stabilizujcym zaog i bezpo rednio wpywajcym na popraw zarobkw byo stosowa nie nowych zasad ekonomiczno-finansowych wynikajcych z systemu przynalenoci (drugi rok) do Wielkich Organiza-
36
KMR
w Chojnicach usamodzielni si i przybra nazw Chojnickie Fa bryki Mebli, a rozporzdzeniem nr 15 z 30 kwietnia 1983 roku MLiPD powoano Grudzidzkie Fabryki Mebli. Z czasem sytuacja si nor malizuje oraz zniesione zostaj uciliwoci stanu wojennego. Wadze zezwalaj na dziaal no zwizkw zawodowych, lecz w strukturze byej CRZZ. Z inicjatywy pracownikw dzia u transportu 35 uczestnikw spotkania w dniu 4 lutego 1983 roku zorganizowao Niezaleny Zwizek Zawodowy Pracowni kw Pomorskich Fabryk Mebli, powierzajc przewodnictwo Eu geniuszowi Reszka. Rejestracja nastpuje 25 marca i w dniu tym zwizek liczy 101 czonkw. Niebawem wznawia dziaalno wietlica zakadowa, skupio ne w niej kka zainteresowa oraz klub seniora. Po tych zmianach organizacyjnych Pomorskie Fabryki Mebli zarzdzaj produkcj meblarsk w dwch zakadach w Nowem. Do produkcji zostaje wprowadzona meblocianka Wiktoria" wykoczona na mat, opracowana na wybranych segmentach Varsovi" oraz zestaw modzieowy ak" w okleinie bukowej z frontami wykaczanymi rnokolorowymi lakierami chemoutwardzalnymi, charakteryzujcy si zacho waniem widocznej struktury usojenia, opracowany na wzorze segmentw Rio", a take tapicerowane zestawy wypoczynko we Bronek" i Eryk" oraz wiele wzorw mebli sosnowych i dbowych, przeznaczonych na eksport zachodni. WIV kwar tale 1983 roku do produkcji wprowadzono zestaw segmentowy Urban" w okleinie dbowej, wykoczony na mat. Sypialnia Juta" i zestaw modzieowy ak" zostaj na Midzynarodo wych Targach Poznaskich odznaczone medalami. Asortyment tapicerski rozszerzaj nowe zestawy wypo czynkowe Magda" i sofy (3-2-1) Grunewald". Nawizana zostaa wsppraca z niemieck firm Klose, a jej nastpstwem jest uruchomienie produkcji stow rozsuwanych, gwnie d bowych: kwadratowych, prostoktnych i szecioktnych, na nogach prostych, toczonych i trzonach zakoczonych stopami, w tapicerni wdroono asortyment aw naronych, a w Zaka dzie nr 2 uruchomiono produkcj bufetw i komd dbowych, naturalnych i rustikalnych, wykoczonych na mat. Mimo kopotw zaopatrzeniowych przedsibiorstwo wykonywao zadania planowe oraz realizowao przedsi wzicia remontowo-inwestycyjne. W latach 1983 i 1984 za instalowano formatyzerk Anton" i usprawniono instalacj odwirowania na pytowni, przeprowadzono niezbdne re monty na wydziaach produkcyjnych i pomocniczych oraz poprawiono warunki socjalne. rednia paca przypadajca na jednego pracownika, w grudniu 1984 roku wynosia 14.594 z i bya o 2.154 z wy sza ni poprzedniego roku. Ten znaczny wzrost jest charakte rystyczny dla caej gospodarki objtej znaczn inflacj. W czerwcu 1985 roku zaoga witowaa 40-lecie dziaal noci przedsibiorstwa. Pozytywnie wypado podsumowanie ostatnich lat. Wielu pracownikw angaowao si w realizacj czynw spoecznych przy porzdkowaniu drg i zielecw
Pracownice szwalni -1975 oraz terenw przyfabrycznych. Wykonano rwnie powa niejsze zadania, jak ogrdek jordanowski przy przedszkolu zakadowym oraz wybudowano amfiteatr. Zrealizowana zo staa inicjatywa dyrektora Jdruszka - budowy osiedla do mkw jednorodzinnych przez pracownikw, przy znacznej pomocy przedsibiorstwa w uzyskaniu zaopatrzenia mate riaowego i finansowej. Na 40-lecie fabryki 40 pracownikw zamieszkao w swoich domkach na Osiedlu Myliwskim. Poszukiwania nowych kontrahentw zagranicznych do tary rwnie do USA, lecz bez wikszych efektw. Z za mwionych 10 tys. kpi. wysano niewielkie iloci kcikw komputerowych, a wikszo przeznaczono na zaopatrzenie rynku wewntrznego. Nawizana wsppraca z firm Klose w Niemczech przyczynia si do rozszerzenia asortymentu produkcyjnego i spowodowaa rezygnacj z dostaw dla in nych odbiorcw zagranicznych, realizowanych za poredni ctwem Centrali Handlu Zagranicznego Paged". Z czasem dostawy dla firmy Klose realizowano na podstawie dwu stronnych umw, bez udziau porednika. Rok 1990 charakteryzowa si wielkoci sprzeday w kwocie 65.399.739 tys. z, w tym na rynek krajowy sprze dano za 44.206.016 ty. z, za na eksport 21.193.723 tys. z. Wypracowany zysk wynis 9.400 min z, a udzia fabryki w produkcji mebli w skali krajowej wynosi 1,7 %. Proces transformacji gospodarki narodowej, ktry si dokonywa, nie by korzystny dla przemysu meblarskie go. Dlatego podjto decyzj o prywatyzacji przedsibior stwa. Rada pracownicza w skadzie 20 czonkw podja Uchwa nr 61/IV/91 dnia 22 lutego 1991 roku wyraaj c na to zgod. Wszyscy gosowali za przeksztaceniem w spk na zasadzie ustawy o prywatyzacji. Wsplny wniosek dyrektora Jdruszka oraz rady pracowniczej po zytywnie zaopiniowao zebranie delegatw, podejmujc uchwa nr 14/91 dnia 25 lutego 1991 roku. Na 103 czon kw, obecnych byo 59 i wszyscy gosowali za przekszta ceniem przedsibiorstwa w jednoosobow spk Skarbu Pastwa. Wniosek ten pozytywnie zaopiniowa pismem nr RG IV - 6450 - 6/91 z 26 lutego Antoni Tokarczuk - wojewoda bydgoski. Nastpnie - wraz z wymaganymi zacznikami - 10 kwietnia 1991 roku wniosek ten prze sano do Ministerstwa Przeksztace Wasnociowych.
KMR
37
Zosta on przez Ministra Przeksztace Wasnociowych rozpatrzony pozytywnie i dnia 7 czerwca 1991 roku wy stawiony zosta w Kancelarii Notarialnej nr 18 w Warsza wie przy ul. Dugiej 29, Akt Przeksztacenia Przedsibior stwa Pastwowego Pomorskie Fabryki Mebli w Nowem, w spk z ograniczon odpowiedzialnoci (akt komer cjalizacji). W akcie komercjalizacji zawarty zosta przede wszystkim statut spki - umowa spki. Kapita zakado wy spki wynosi 32.000.000.000 zotych i dzieli si na 64.000 udziaw po 500.000 kady. W skad pierwszego Zarzdu powoani zostali: Wacaw Jdruszek na prezesa, Marian Woniak i Tadeusz Krysiak na czonkw. W skad Rady Nadzorczej powoani zostali: Tadeusz Markociski, Aleksander Bury, Helena Moszczyska i Jerzy Dylik oraz wybrani przez zaog: Ludwik Jakubiak i Bronisaw Wdkowski. Akt komercjalizacji potwierdzi opracowany regulamin podziau akcji midzy pracownikw na zasa dach preferencyjnych. Okreli wadze spki: Zarzd, Rad Nadzorcz i Zgromadzenie Wsplnikw oraz ustali szczegowy zakres uprawnie i obowizkw spoczywa jcych na poszczeglnych organach wadz spki. Zawie ra rwnie regulacje odnoszce si do gospodarki spki i zobowizanie uchwalenia regulaminu organizacyjnego.
Przeszo a historia
Przeszo - jest to dzi, tylko cokolwiek dalej.
Cyprian Kamil Norwid
W przeszoci mona poszukiwa drogowskazw pod warunkiem, e jej nie poodwracaj politycy i historycy.
Czesaw Banach
38
KMR
PRADZIEJE KOCISWIA
ANDRZEJ WDZIK
w kraju Swebw. Mimo wielu prze ciwiestw i beznadziejnych sytua cji zawsze sprzyjali mu bogowie. Po dugiej, bogaty, niebezpiecznej na wspania ae wdrwce wrci. Wrci ym, wartym majtek wierzchowcu innego wrci do zupenie wiata...
Ubrani w grube skrzane kafta naoonymi w hemach chronicych gow, pre zentowali si wzbudzajc Modzieniec z nadzwyczaj okazale, powszechny szacunek. zazdroci patrzy
na dopeniajcy ubir krtki bar wny paszcz spity na prawym ra mieniu misternie wykonan fibu l. Z uwag przyglda si broni, podziwiajc dugie, cikie, proste miecze i okrge tarcze z ogrom nym eaznym umbem. Chcia by taki jak oni! Wyniosy i bo gaty. Pragn zota, ktre mieli, broni i wierzchowca, o ktrym marzy od dawna. Pewnej wios Wojownik skandynawski (IV-V wiek n.e.) wedug O. Manteliusa
KMR
.39
S~7 JJ S~7XIX wieku na Pomorzu nastpi wzrost zainte\ V A V/ resowania pradziejami. Spowodowao to z kolei, \j\J i wiele ciekawych zabytkw kultury material nej odkrytych przypadkowo bd intencjonalnie, trafio do instytucji naukowych lub w rce prywatnych kolekcjonerw. Wrd wielu kategorii znalezisk, szczeglnie podane i roz budzajce wyobrani, byy skarby monet. Tak si szczliwie zoyo, e w 1878 roku podczas tak prozaicznej czynnoci jak kopanie ziemniakw, w pobliu miejscowoci Radostowo (pow. Tczew) znaleziono 22 zote, rzymskie monety (ryc. 1, 2, 3). Oprcz monet, w skad skarbu wchodziy jeszcze: frag ment zotej sztabki z grubym kocem oraz kawaek srebrnej zapinki z pkolist gwk. Niestety, lakoniczne doniesienie: monety znaleziono na polu podczas kopania ziemniakw" nie pozwala na okrelenie cisej lokalizacji skarbu i w pew nym stopniu utrudnia odczytanie kontekstu znaleziska. Cieka wa uwaga dotyczya jedynie zalegania monet w ziemi, ktre prawdopodobnie uoone byy pierwotnie w sakiewce. Skarb, tu po odkryciu, uleg niestety rozproszeniu. Mianowicie: cz znaleziska przechowywano w berli skim Knigliches Mtinzkabinett, cz (jaka liczba?) bya w posiadaniu rodziny Gerschow z Reska. Moneta Leona I, sztabka oraz fragment fibuli do 1944 roku znajdoway si w gdaskim Museums fur Vorgeschichte. Natomiast kolejne dwie monety Leona I pozyskao Gimnazjum Gdaskie po siadajce wwczas pokany zbir numizmatw. Biorc pod uwag skad skarbu naley zaznaczy, i wszystkie zote monety nazywane solidami, zostay wybite w V w. n. e., a ich ilo w kontekcie rda emisji wygl daa nastpujco: 5 solidw Teodozjusza II (437) mennica Konstantynopol 3 solidy Teodozjusza II (439) mennica Konstantynopol 1 solid Teodozjusza II (408-410) mennica wschodnia 1 solid Walentyniana III (424-455) mennica zachodnia 1 solid Leona I (457-474) mennica Tessalonica 7 solidw Leona I (457-474) mennica? 1 solid Antemiusza (467-472) mennica zachodnia 1 solid Leona II i Zenona (474) mennica zachodnia 1 solid Juliusza Neposa (474-475) mennica Arles 1 solid Bazylikosa (475-476) mennica wschodnia. Warto w tym miejscu przybliy dzieje solida i jego po przednika aureusa. Solidus - w dosownym tumaczeniu: ma sywny, ciki, by zot monet rzymsk i bizantyjsk. Bity od 310 r. n. e., kiedy to do obiegu pieninego wprowadzi go Konstantyn Wielki, by nastpc" aureusa i way pocztko wo 4,55 g czystego, na miar wczesnych moliwoci tech nicznych, zota. Aureus by rwnie zot monet rzymsk (nummus aureus - zoty pienidz), wprowadzony na stae do obiegu przez Oktawiana Augusta (29 p. n. e. - 14 n. e.). Pierwotna waga: 7,79 zostaa zmniejszona przez Nerona do 7,27 g. Kolejne kryzysy w cesarstwie wydatnie odbijay si na wadze aureusa, ktra z czasem spada nawet do 4 g. De
waluacj powstrzyma dopiero wspomniany ju Konstantyn Wielki, wprowadzajc solida. Wracajc do kwestii skarbu z Radostowa, szczeglnie interesujcy jest fakt wystpienia serii" monet emitowa nych przez nastpujcych po sobie w cigu V wieku n.e. wadcw. Znalezisko zawierao przy tym wyjtkowo uni kalne emisje, do ktrych nale solidy Juliusza Neposa i Ba zylikosa, cesarzy, ktrzy sprawowali wadz niespena rok. cise datowanie odkrytych monet, pozwala stosunkowo pewnie okreli czas ich zdeponowania. Jest bardzo praw dopodobne, e nastpio to midzy 476 a 480 rokiem n.e. Wskazuje na to fakt, i solid Bazylikosa jest najmodsz monet w skarbie. Ponadto, brak w skadzie znaleziska emi sji modszych, ktre powinny si tam znale, gdyby mone ty ukryto w pniejszym czasie. W Europie, V wiek n. e. nie nalea do spokojnych. Na za chodzie dogorywao Cesarstwo Rzymskie, nkane upieczymi najazdami plemion barbarzyskich. W 410 roku n.e. Wizygoci pod wodz Alaryka zdobyli Rzym, co dla wczesnych jego obywateli byo katastrof w rodzaju koca wiata". Bogate miasto, stolica ogromnego niegdy imperium, bya zupiona i zdeptana przez hordy barbarzycw". Na domiar zego, nieco wczeniej, w Europie pojawili si Hunowie (pierwsze wzmianki o Hunach zawieraj rda rzymskie okoo roku 370 n. e.), ktrzy na nizinie wgierskiej utworzyli co w rodzaju wasnego pastwa. Pojawienie si najedcw ze wschodu spowodowao kolejn fal migracji ludw na tereny cesarstwa. Przy czym w przeciwiestwie do poprzednich okresw, kiedy to dominoway wyprawy upiecze, tym razem bya to wa ciwie paniczna ucieczka caych plemion wraz z dobytkiem (Gotw, Wandalw, Longobardw, Burgundw, Swebw). Pocztkowo, Rzymianie, kierujc si star sprawdzon zasa d dziel i rzd" opacali sowicie Hunw zotem, traktujc ich jak skuteczny or przeciwko Gotom i innym plemionom barbarzyskim. Sytuacja zmienia si, gdy wrd przybyszw wadz objli: Atylla i Bieda. dajc podwjnego haraczu doprowadzili do konfliktu z cesarstwem. Z walki zwycisko wyszed Rzym, ktrego onierze pod dowdztwem Aecjusza, przy walnym wsparciu dawnych wrogw - Gotw, pokonali Hunw w bitwie na polach Katalaunijskich w 451 r. n.e. Nie uchronio to jednak przed upadkiem zachodniej cz ci cesarstwa. W 476 roku n.e., wdz Gotw Odoaker zde tronizowa ostatniego cesarza Rzymu, kadc tym samym kres istnienia, potnego niegdy imperium. W tym czasie na Pomorzu zapewne egzystuj jeszcze nieliczni przedstawiciele pnej fazy kultury wielbarskiej (szczeglnie w pobliu duych rzek - Wisa, Wierzyca) przetrway pewne spoecznoci zoone z tajemniczych Wenetw, a nawet zasymilowanych Gotw, ktrzy nie wywdrowali na poudnie. Podkreli naley przy tym faktyczne zaamanie osadni ctwa i gospodarki, co zreszt potwierdzaj badania archeo-
Ryc. 1 - Leon I
Ryc. 3 - Teodozjusz
40
KMR
Z OPATY ARCHEOLOGA
logiczne. Rozpatrujc sytuacj etniczn na Pomorzu panujc w cigu V stulecia n. e. warto zwrci uwag na ciekawe rda, ktre wspominaj o powrotnej wdrwce plemion z poudnia do Sakndynawii. Mona w tym miejscu przytoczy niezwykle interesujce doniesienie Prokopa z Cezarei, ktry informuje o wdrwce ludu Herulw z obszaru Bakanw do dawnych siedzib na wybrzeu dzisiejszej Szwecji. W zwizku z cz ciow reemigracj plemion, obszar Kociewia mg stanowi wwczas fragment duszego szlaku migracyjnego czcego tereny naddunajskie z wybrzeem Batyku i Skandynawi. Spadek liczby ludnoci, zanik wymiany handlowej Pomo rza z obszarami naddunajskimi (Hunowie skutecznie odcili zajmowane obszary) powodoway oglny regres ekonomicz ny. Mimo tego na Pomorze (w tym na Kociewie) napywa po kany strumie rzymskiego zota, co potwierdzone jest przez kilkadziesit znalezisk: skarbw i pojedynczych monet. Warto w tym miejscu doda, e na Kociewiu solidy zna leziono nie tylko w Radostowie. Pojedyncze pnorzymskie monety odkryto w: - Maym Garcu (pow. Tczew), solid Leona I, mennica Konstantynopol - Pelplinie (pow. Tczew), bliej nieokrelony solid Teodozjusza, - Smtwku (pow. Starogard Gdaski), solid Anastazjusza (492-507), mennica Konstantynopol - okolicy Tczewa (Badowo, Czarlin?), solid Libiusza Sewera, mennica Rawenna. Rozpatrujc charakter napywu pnorzymskiego zota na Kociewie w kontekcie obszaru Pomorza, naley raczej zwrci uwag na czynniki pozaekonomiczne. Znaleziska solidw wydaj si by wiadectwem migracji jednostek lub grup powracajcych z wypraw upieczych, bd koczcych najemn sub. Warto te zwrci uwag na Hunw, ktrzy dysponowali olbrzymimi nadwykami zota. Pomimo ogl nego braku zainteresowania handlem, mogli przecie korzy sta ze swoich zasobw, by pozyskiwa na pnocy cennych wwczas niewolnikw. Otwarta pozostaje te w kontekcie zota kwestia zawieranych przez Hunw sojuszy z ludami zamieszkujcymi na pnoc od obszarw naddunajskich. Co ciekawe, w okresie wdrwek ludw zasadniczo zmieni si rodzaj preferowanego kruszcu. Srebro i brz nie cieszyy si ju takim uznaniem jak dawniej. Zdecydowa nie, zaufanie wzbudzay emisje zote. Byo to zrozumiae, gdy w tak niespokojnych czasach, przy braku stabilizacji ekonomicznej, tylko zote solidy o gwarantowanej wadze i prbie stanowiy powszechnie uznany rodek patniczy. Pozostaje jeszcze do omwienia kwestia ukrycia skarbu z Radostowa. Ot wczesny posiadacz takiej iloci zota, doskonale zdawa sobie spraw z jego duej siy nabywczej. Noszenie monet przy sobie lub ukrywanie w chacie byo by mocno nierozsdne, zwaywszy na niespokojne czasy i dostpno wczesnych domostw. Od dawna najlepszym miejscem ukrywania cennych przedmiotw byy okrelone, charakterystyczne miejsca w terenie, znane tylko czowie kowi ukrywajcemu swj dorobek.
Cioek R., Katalog znalezisk monet rzymskich na Pomorzu, War szawa 2001. Godowski K., Okres wdrwek ludw na Pomorzu [w:] PomoraniaAntiua, 1981, t. X. Kostrzewski J., Pradzieje Pomorza, Wrocaw - Krakw 1966 La Baume W, (w:) Germanische Fund der Volkerwanderungszeit aus Vordoftsdeutschland, Blatter fllr deutsche Vorgeschichte 1925, Heft3. La Baume W, Urgeschichte der Ostgermanen, Danzig 1934. Montelius O., Kulturgescichte Swedens, Leipzig 1906.
Przedstawiamy wystpienie okolicznociowe wygoszone podczas uroczystej sesji Rady Miej skiej w Tczewie z okazji Dnia Miasta w dniu 30 stycznia 2007 roku.
KAZIMIERZ ICKIEWICZ
Literatura:
KMR
41
O JEDNO EUROPY
o europeizacj caego kontynentu, w kontekcie niestrudzo- I W proklamowanej 7 grudnia 2000 roku w Nicei Karcie nego upominania si o promocj kultury ycia, przejawia Praw Podstawowych Unii Europejskiej odrzucono wyranie jcej si w takich kwestiach, jak: obrona ludzkiego ycia odniesienie do spucizny religijnej. we wszystkich fazach jego istnienia (aborcja, eutanazja, Z powodu braku odniesie do Boga, religii i prawa natu kara mierci, klonowanie, ochrona ludzkiego embrionu), ralnego rozczarowanie i ubolewanie wyrazi Ojciec wity, znaczenie maestwa i rodziny, promowanie solidarnoci mwic m.in.: i fakt ten jest sprzeczny z histori i obraa i mioci spoecznej, troska o ludzi starych, chorych i nie ojcw nowej Europy. Odnoszc si do Karty Praw Podsta penosprawnych. wowych, wypowiada te Jan Pawe II swoist przestrog: Nie mona zapomina, e negacja Boga i Jego przykaza Od samego pocztku swej posugi, Jan Pawe II by go w mijajcym stuleciu doprowadzia do dyktatury bokw, rcym ordownikiem budowania jednoci Europy. W prze wyraajcej si w uwielbieniu rasy, klasy, pastwa, naro mwieniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, 11 du czy partii zamiast ywego i prawdziwego Boga. Wanie padziernika 1988 roku wyzna: pragnieniem moim (...) jest w wiete nieszcz towarzyszcych XX wiekowi mona to, by Europa suwerenna i wyposaona w wolne instytucje zrozumie, jak prawa Boga i prawa czowieka albo wzajem rozszerzya si kiedy a do granic, jakie wyznacza jej geo nie si utwierdzaj, albo razem upadaj. grafia, a bardziej jeszcze historia. Wedug Papiea zjedno czona Europa to jednak co znacznie wicej ni poszerzona Podobny niepokj budzi take brak odniesienia do Unia Europejska; znaczenie wicej ni sama tylko integracja Boga czy wartoci religijnych w projekcie niedawno two ekonomiczna i polityczna. Trzeba strzec si wizji kontynen rzonej Konstytucji Unii Europejskiej. Te fakty, czy general tu, ktra braaby pod uwag wycznie aspekty ekonomiczne nie osabienie religijnoci w Europie Zachodniej, nie stano i polityczne - mwi Jan Pawe II we woskim parlamencie. wio jednak nigdy dla papiea argumentu za odwrceniem Jaka wic jest papieska wizja tej nowej, wsplnej Europy? si od Europy czy zanegowaniem procesu rozszerzania Unii Europejskiej. Byy wyzwaniem do wzmoenia wysikw ewangelizacyjnych i dopominaniem si o nalene miejsce 1. Europa musi zachowa sw chrzecijask dusz, dla Boga w budowaniu nowego europejskiego domu. czyli duchowe dziedzictwo, ktre przynioso chrzeci jastwo. Mylc o Europie, troszcz si przede wszystkim Unia jest zatem wielkim wyzwaniem dla chrzecija o to, aby zachowaa ona swoje chrzecijaskie dziedzi stwa. Dlatego Ojciec wity Jan Pawe II ju w 1997 roku ctwo i pozwolia mu owocowa - wyznaje Jan Pawe II. mwi do polskich biskupw: Koci w Polsce moe ofiaro W Gnienie za bardzo wyranie powie, e nie bdzie jed wa jednoczcej si Europie swoje przywizanie do wiary, noci Europy, dopki nie bdzie ona wsplnot ducha. Ten swj natchniony religijnoci obyczaj, duszpasterski wysi najgbszy fundament jednoci przynioso Europie i przez ek biskupw i kapanw, i zapewne wiele jeszcze innych wieki go umacniao chrzecijastwo ze swoj Ewangeli... wartoci, dziki ktrym Europa mogaby stanowi organizm Dlatego Ojciec wity wielokrotnie i w rnych miejscach pulsujcy nie tylko wysokim poziomem ekonomicznym, ale woa: Europo, na progu nowego tysiclecia otwrz znw take gbi ycia duchowego. swoje drzwi Chrystusowi. Podobnie rozumieli zjednocze 2. Cay porzdek spoeczny i prawny jednoczcej si nie Europy tzw. ojcowie zaoyciele, do ktrych zalicza si Europy musi opiera si na pewnym fundamencie nie kanclerza Niemiec Konrada Adenauera, francuskiego mi podwaalnych i niezmiennych zasad etycznych, wynika nistra spraw zagranicznych Roberta Schumana i woskiego jcych z prawa naturalnego, ktrych adna instytucja, premiera Alcide de Gasperi, bez ktrych nie byoby praw adna demokratyczna wikszo podway nie moe. dopodobnie Europejskiej Wsplnoty Gospodarczej, a dzi Porzdek prawny zjednoczonej Europy musi uznawa Unii Europejskiej. Ci wybitni politycy a zarazem wielcy i chroni te wartoci, ktre stanowi najcenniejsze dziedzi Europejczycy i katolicy, zawsze wielokrotnie podkrelali, ctwo humanizmu europejskiego. (...). Dotycz one: godno e Europa nie moe by oderwana od swych chrzecija ci osoby; witoci ycia ludzkiego; centralnej roli rodziny skich korzeni. Adenauer ju w czerwcu 1951 roku przed opartej na maestwie; wagi wyksztacenia; wolnoci my stawia ojcu witemu Piusowi XII sw wizj zjednoczo li, sowa oraz goszenia wasnych pogldw i wyznawania nej Europy opart na chrzecijaskiej koncepcji czowieka, religii; ochrony prawnej jednostek i grup. narodu i na wartociach, ktre miayby decydowa o tym, Te fundamentalne dla Europy ludzkie wartoci i pra e Europa przyszoci nie bdzie tylko wsplnot poliwa maj swe rda przede wszystkim w chrzecijastwie, tyczno-gospodarcz. Europa jest w swej genezie i w swej przez Koci zostay zaszczepione w Europie i trzeba ich istocie chrzecijaska. To, co w niej antychrzecijaskie, strzec tym bardziej, im bardziej rozpowszechniany jest rela jest zaprzeczeniem prawdziwej europejskoci. Wszelkie tywizm etyczny, a zwaszcza dramatyczne przejawy cywili ideologie, ktre wywoay wiele za na przestrzeni caego zacji mierci, takie jak aborcja, eutanazja, narkomania. XX wieku, zrodziy si w Europie, ktra chciaa zapomnie Wiemy, e dzi w wielu krajach europejskich prawa o swoich chrzecijaskich korzeniach. Warto o tym pami ludzkie s zagroone. ta choby dlatego, by nie da sobie wmwi, e europej A bez zagwarantowania tych praw cay system ochrony skie i postpowe jest to, co wolne od wpyww religii czy praw czowieka, ktrym susznie chlubi si Europa i ktry trwaych, niezmiennych zasad moralnych, za trwanie przy rwnie stanowi jej szczeglny wkad w humanistyczny do tych wartociach stanowi przejaw zaciankowoci, niena robek ludzkoci, bdzie pozbawiony fundamentu. dania za Europ. To bardzo znamienne, e czsto chc 3. Pord tych fundamentalnych praw szczeglne uczy nas tego, co znaczy by Europejczykiem i co to jest miejsce zajmuje prawo wolnoci religijnej, w tym tak Europa ci, ktrzy jeszcze nie tak dawno bronili porzdku, e wolnoci Kocioa swobodnego penienia swej misji. ktrego symbolem by berliski mur dzielcy Europ na W Parlamencie woskim Jan Pawe II podkrela, i trzeba dwa obce i wrogie wiaty. uzna i chroni specyficzn tosamo oraz ro spoeczn
-..--..V.".",;;.''
"
'
. . - : - ,
42
KMR
Kociow i wyzna religijnych ...oraz uzna ich wymiar instytucjonalny, (...) z poszanowaniem i bez uszczerbku dla statusu, jakim ciesz si w ustawodawstwie poszczeglnych pastw czonkw Unii. Trzeba przyzna, e postulat ten jest obecnie respektowany w Unii Europejskiej. Do uchwalone go w czerwcu 1997 roku traktatu o Unii Europejskiej (tzw. Ukad Amsterdamski) zostaa doczona przyjta jednomyl nie przez przedstawicieli rzdw pastw czonkowskich tzw. klauzula kocielna, ktrej zapis przesdza o tym, e relacje pastwo - Koci s rozstrzygane nie przez Uni Europej sk, lecz wycznie wewntrz pastw czonkowskich. 4. Nowa Europa winna opiera si na zasadach po mocniczoci i solidarnoci. Obie te zasady zapisane s w traktacie z Mastricht i faktycznie stanowi podstaw funkcjonowania Unii Europejskiej. Do zasady solidarnoci odwoywa si Papie take w odniesieniu do toczcych si negocjacji z pastwami kandydujcymi do Unii Europej skiej. Majc na uwadze, e nie mona pozostawi adnego kraju, nawet najsabszego, poza obrbem wsplnot, ktre obecnie powstaj. 5. Europa jutra to nie tylko Europa otwartych gra nic, ale przede wszystkim Europa otwartych ludzkich serc. Trzeba pojedna czowieka z czowiekiem tak, aby Eu ropejczyk akceptowa innych mieszkacw tego kontynentu, reprezentujcych rne kultury i prdy mylowe, by gocin ny wobec przybysza i uchodcy, otwarty na duchowe boga ctwa ludw innych czci wiata - mwi Jan Pawe II. Eu ropa ma by wsplnym naszym domem: Polakw, Niemcw, Francuzw, Sowakw, Wgrw i wielu innych z zachowa niem wasnych odrbnoci tych narodw, ale jednoczenie zespolonym siln wizi solidarnoci i poczucia wsplnoty. Dzi gdy wsplna Europa staje si coraz bardziej fak tem, trzeba przezwycia uprzedzenia wobec innych na rodw; trzeba kruszy w niewidzialny mur, ktry dzieli nasz kontynent - mur, ktry przebiega przez ludzkie serca zbudowany z lku i agresji, z braku zrozumienia dla ludzi o innym pochodzeniu, kolorze skry, przekonaniach religij nych - podkrela Papie. 6. Nowa Europa w wizji Jana Pawa II to nie jakie superpastwo zastpujce wiele pastw narodowych, w ktrym trac one sw suwerenno i odrbno, ale to ojczyzna ojczyzn. Europa jest jak wielka rzeka, do kt rej wpadaj rozliczne wpywy i strumienie, a rnorodno tworzcych j tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem. Podobnie sformuowali to m.in. polscy i niemieccy bisku pi we wsplnym licie z 1995 roku, w ktrym czytamy i oba Kocioy opowiadaj si wyranie za koncepcj Europy jako ojczyzny ojczyzn", w ktrej zachowana bdzie r norodno tradycji kulturowych poszczeglnych narodw. Zgodny z tak wizj jest take traktat z Maastricht, ktry zobowizuje Uni do poszanowania historii, kultury i trady cji narodw, do respektowania tosamoci narodowych oraz narodowych i regionalnych rnorodnoci. Jan Pawe II nie tylko nie przeciwstawia tego, co euro pejskie, temu, co narodowe wrcz przeciwnie, ukazuje, e jednego nie wolno od drugiego oddziela, bo nasza polsko decyduje o naszej przynalenoci do Europy, ale te eby kultura europejska wsptworzya nasz polsko. W miej sce faszywych przeciwstawie polskoci i europejskoci, wskazuje on potrzeb wielkiej harmonii, w ktrej wierno tradycji europejskiej czy si z umiowaniem wasnego narodu Troska za o zachowanie i rozwj tego ogromnego
dziedzictwa duchowego, ktremu na imi Polska, nie moe oznacza zamykania si i izolacji wobec innych tradycji i kultur, gdy - j a k powiedzia Papie - kada tradycja, jeli zamknie si w sobie, naraa si na niebezpieczestwo zu boenia. 7. Papie by przekonany, e zjednoczona Europa to take Europa, w ktrej pewniej zrealizowane bdzie wsplne pragnienie trwaego pokoju. Zreszt ju Pawe VI mwi: Kady zna dobrze tragiczne dzieje naszego stu lecia. Jeli istnieje jaki sposb, by zapobiec ich powtrze niu si, to sprowadza si on bez wtpienia do stworzenia pokojowej, ograniczenie zjednoczonej Europy. Jan Pawe II apelowa, by Europejczycy umieli zdecydowanie podj wysiek twrczej wsppracy, aby umacniali pokj midzy sob i wok siebie. 8. Nikt dzi nie przypuszcza, e zjednoczona Europa egoistycznie mogaby si w sobie zamkn. Przemawiajc jednym gosem i czc siy, bdzie ona w stanie - bardziej jeszcze ni w przeszoci - powici sw energi i nowe rodki wielkiemu zadaniu rozwoju krajw Trzeciego wia ta. Potrzebna jest tylko dobra wola. 9. Europa Jana Pawia II to Europa, w ktrej poli tycznych i ekonomicznych strukturach Polska zajmuje nalene i bezpieczne miejsce. W polskim Parlamencie Pa pie jednoznacznie stwierdzi, e integracja Polski z Uni Europejsk jest od samego pocztku wspierana przez Sto lice Apostolsk. W przemwieniu do obecnej ambasador przy Watykanie, H. Suchockiej powiedzia, take i to - e stajc si czonkiem Wsplnoty Europejskiej, Rzeczpospoli ta Polska nie moe straci niczego ze swych dbr material nych i duchowych, ktrych za cen krwi broniy pokolenia naszych przodkw. Przede wszystkim nie moe straci swej tradycji, swej rodowej tosamoci. Ojciec wity mwic o miejscu Polski w zjednoczonej Europie podkrela take e nie moemy stawia jedynie pytania co Polska bdzie z tego miaa, ale take co Polska moe wnie do Europy jutra. Pord tego wkadu szczeglnie cenne jest dowiadczenie dziejowe, jakie posiada nard polski, jego bogactwo ducho we i kulturowe. Stworzenie takiej zjednoczonej Europy, jaka wya nia si z papieskiej wizji, na pewno nie jest atwe. Wie lu moe nawet patrzy na ni jak na wznios utopi, nie dajce si speni marzenia w konsekwencji sceptycznie podchodzc do integracyjnych procesw. A jednak w tak wanie Europ wierzy Papie, tak Europ wskazuje nam jako zadanie. Chrzecijaski optymizm kaza mu wierzy w zwyci stwo prawdy i dobra nad komunistycznym totalitaryzmem. Ten sam proroczy zmys dyktowa mu wizj zjednoczonej Europy. T wizj przedstawi ju wtedy, gdy w Polsce pa nowa stan wojenny, mur berliski sta mocno i chyba naj wiksi marzyciele nie myleli o tym, e za kilka lat zacznie si tworzy w Europie nowy porzdek. Obecnie do takiej Europy na pewno duo bliej. Dzi, ta nasza nowa sytuacja w Europie, bdca wielk szans, ktra pojawia si raz na kilka stuleci, jak w wielkim wyzwaniu wymaga spoecznego solidaryzmu i lojalnoci wo bec wasnego narodu, ale i poszanowania innych narodw. Jan Pawe II, syn polskiej ziemi, otworzy Polakom okno z woln Polsk na wiat, pokaza drog do lepszego dobra wsplnego - w Europie zjednoczonej, ale opartej na chrze cijastwie i wsplnocie ducha. Taka to ma by Europa.
KMR
43
MAGORZATA KRUK
Jednake program nie ogranicza si tematycznie tylko do zasigu naszego regionu. Autorzy staraj si przybliy rwnie inne zaktki Polski czy te wiata. Redaktor pro wadzcy Radia Fabryka, Barbara Jackiewicz, opowiadaa o kulturze Korei. W Spotkaniach z Kociewiem" rozmawia si rwnie o placwkach kulturalnych, funkcjonujcych w regionie. Gociem jednej audycji bya Alicja Gajewska - dyrektor Centrum Wystawienniczo-Regionalnego Dol nej Wisy w Tczewie. Za o czytelnictwie i dziaalnoci tczewskiej filii Pedagogicznej Biblioteki Wojewdzkiej im. Gdaskiej Macierzy Szkolnej w Gdasku dyskutowa a z prowadzcymi jej kierownik - Hanna Pacholska. Nie sposb wymieni wszystkich goci, ktrzy pojawili si w Spotkaniach z Kociewiem". Reasumujc, jest to pro gram, w ktrym porusza si tematy dotyczce architektu ry i sztuki ludowej Kociewia, gwary kociewskiej, kuchni i tradycji pomorskich, tosamoci regionalnej oraz instytu cji kulturalnych z Kociewia. Ostatni kwadrans audycji to kcik regionalisty, w kt rym prowadzcy mog podzieli si swoimi zainteresowa niami. Jakuba Borkowicza pasjonuje heraldyka, przemyca on take rne ciekawostki historyczne, Micha Kargul opowiada o etymologii nazw pobliskich miejscowoci, Krzysztof Korda przypomina stare przysowia kociewskie, za Magorzata Kruk prezentuje nowoci wydawnicze z na szego regionu. Radiosuchacze mog czynnie wczy si do programu i podzieli si swoimi refleksjami bd zada pytanie pro wadzcym poprzez komunikator lub wysyajc e-maila. Spotka z Kociewiem" mona sucha w Telewizji Kab lowej Tetka lub poprzez Internet (www.radiotczew.pl) w ka dy pitek pomidzy godz. 20:00 a 21:00. Natomiast archiwal ne audycje bd dostpne na stronie: www.zkp.tczew.pl
Od lewej: Jakub Borkowicz, Krzysztof Korda, Waldemar Gwizdaa, Magorzata Kruk, Micha Kargul. W reyserce (w oddali) Patryk Kropidowski. Fot. Damian Kullas
44
KMR
I miejsce przyznano Katarzynie Perkowskiej (In spe") z X LO w Biaymstoku za zestaw piciu wierszy, ze szczeglnym uznaniem dwch utworw: *** (Sia dam pod topolami...) i Wesoe s cmentarze zim". W pierwszym utworze autorka przedstawia in teresujcy obraz poetyckiej reminiscencji z dzieci stwa. Siedzc pod topolami i lepic babki z piasku wchania zapach dziecicych lat, przywoujcy z pa mici woanie matki, niewinne pierwsze zabawy i to wszystko, co byo pocztkiem szczliwoci. To ro dzaj liryki alu przez umiech za latami dziecicych trosk i radoci, opowiedzianej bezporednio jzykiem prostym, jak odmalowanie pastelowych powrotw wiadomoci. Innym lirycznym obrazem s wesoe cmentarze zim, inne, bo ogldane dojrzaym okiem. Dwie rwnorzdne II nagrody przypady autor kom o zblionej do siebie wraliwoci lirycznej. Justyna Roko, studentka WS Administracji Publicznej w Biaymstoku (godo: Roscou) zwrcia uwag dwoma utworami bez tytuu ***(Jestem Hagar, ***Zbuduj w tobie dom...). Jej wypdzona na pustyni Hagar jest spokojna, ufna i cierpliwa, cze kajca na anioa, z ktrym bdzie si koysa razem pod wiatr". Drugi wiersz jest dojrzaym przykadem poezji miosnej w klimacie starotestamentowej liry ki osobistej. Druga laureatka, Anna Wierzbicka (Niula) z I LO w Malborku w wierszu pt. A gdyby tak...?" propo nuje inne spojrzenie na wiat - poprzez piew ptakw i lot motyla oraz krzew dzikiej ry. Proponuje praw
dziwie y zapachem wieego chleba i widokiem kwiatw na drewnianym okiennym parapecie, w w drwce przez bezchmurn noc. Zaiste, to jest sposb na wyjcie ze wspczesnego zwariowanego wiata. Utwr jest apelem o normalno, spokj i uadzone ycie wrd otoczenia zgodnego z natur, o powrt do tego co przemija... Rwnie dwie osoby zasuyy na III miejsce. Bogusawa Wiese (Opowiedziane przyrod) z III LO (ZSKatol.) w Tczewie do oceny zgosia cztery wiersze, z ktrego to zestawu poetycko najbardziej intrygujcy jest Litania". Jest to lirycznie natchnio na modlitwa zoona z wezwa do kwiatw, ktrym autorka przydzielia naleny patronat - szacunku, szczcia, tajemnicy, wolnoci, ciszy, mioci, namit noci, dumy czy radoci i entuzjazmu - a wszystko, rzeczywicie opowiedziane przyrod, jak zwiastu je godo modej poetki. Litania powstaa po to, by wszystkie kwiaty, w kolejnoci zakwitajc, miay autorce wskaza waciw drog. Natomiast Monika Borowik (Mero) z Biaego stoku - aktualnie studentka KUL - w wierszu Przej cie" zwierza si z wrae po spotkaniu z dawno oczekiwanym ojcem. Ideowa analiza treci utworu wskazuje na to, e raczej chodzi o Ojca mistycznego, przynoszcego cisz i Prawd, ktra w jednej chwili przemienia si w sad". Poetka ma zapewne na myli ten sad niebiaskiego adu i pierwotnego stanu czo wieka, peen drzew ycia ze zotymi jabkami. Na kolejnych stronach prezentujemy wiersze nagrodzone
HOSOfOSOHOKyiOSOlOZO&SO
KMR
45
KATARZYNA PERKOWSKA
k "k -k
Jt Jt
JUSTYNA ROZKO
*
siadam pod topolami jedna rk dotykam wilgotnej ziemi tylko tutaj pachnie ona w tak szczeglny sposb zapachem dziecistwa koncert lici szeleszczcych pod stopami okradziony krzak jagd z niewinnym umiechem mlecznych zbw ciepo nawoywa matki z ogrodu walki na mier i ycie drewnianymi mieczami pierwsze zgubione pantofle i przemoknite czerwone kapturki rozwiane skrawki papieru z rowych zeszytw spnieni rycerze w ryczcych samochodach umiecham si ugniatajc z ziemi lepkie babki i jak kiedy wystawiam piegi na zaproszenie soca
jestem Hagar pena ciszy letniego poudnia jestem Hagar ktra stopami trzymanymi w grze dotykaa nieba jestem Hagar ktra modlia si sowami brunatnymi od piasku jestem Hagar ktra pytaa skd wzi si w niej czas jestem Hagar ktra si baa a przyszed do niej anio powiedzia Hagar nie pacz Hagar koyszmy si razem pod wiatr
Je Je Je
zbuduj w tobie dom wypeni ci oddechem oblek skr uksztatuj twe ciao wasnymi ustami bd si budzi w tobie i zasypia pod baldachimem twoich wosw bd przy tobie klcze twoimi wargami szepta wieczorne modlitwy bd winn latorol na twoich ramionach twoimi ustami prbowa bd jej owocw bd muszelk twojego ucha pieszczotliwym dwikiem na twych wargach bd mieszkank twojego ciaa pieczci na drzwiach twego domu
)\ itM.
_y /pJrS
rankiem za pjdziemy do winnic moe otwary si ju pierwsze pczki ktre mj miy chowaam dla ciebie
46
KMR
ANNA WIERZBICKA
MONIKA BOROWIK
A gdyby tak...
A gdyby tak si zatrzyma? Posucha piewu ptakw. Popatrze jak nad ramieniem Przelatuje motyl. A gdyby tak inaczej spojrze na wiat? Nie zza grubej szyby i szarych murw... Tylko z okiennic wypenionych Zapachem wieego chleba I znad oplecionego zocieniami drewnianego parapetu. A gdyby tak w Morzu Spokoju si zanurzy I sny ksiycowe w mylach zachowa? Nad wodami ogromnymi i cichymi Upaja si kolorem kwiatu dzikiej ry... W noc bezchmurn powdrowa Marzeniami do gwiazd... A gdyby tak zacz prawdziwie y?
Przejcie
wieczorem przychodzi ojciec oddech wyciga z kieszeni marynarki kadzie na moim czole sowa lekko wysuwaj si ze rodka jak pestki z dojrzaego miszu aby powtarza pocztek sprzed dwudziestu trzech lat kiedy winie wype niay si w swoich mikkich skrkach zboe pczniao i drao w przeczuciu chleba a ciao matki byo jak ciepa jaskinia jestem z tej prawdy ktra w jednej chwili przemienia si w sad wod wiatr zamknite od stp do wycignitych gazi w oczekiwaniu i ciszy z prawdy ktra dry pcznieje tucze kamieniem o kamienn cian dzielc mnie ode mnie samej - i nie tylko ode mnie" z prawdy z wasn doni w ustach otwarta zacinita na przemian udawanej tajemniczej cynicznej zbyt prostej aby z niej by bliskiej by uciec zosta z Prawdy ktra z mroku wypluta troskliwie zoona w ziemi wilgotnej wyzwala w jednej chwili ktra pragnie nie boi si by tak bardzo jak ja ktra pragn boj si by tak bardzo jak ja wywodzisz mnie z ziemi i obezwadniasz - ponce ziarno - nasczasz olejem Twoje s ywioy a w ich skupieniu moje ciao Pkaj stopy opadaj donie na Gos ktry przycho dzi i wyprowadza wod i powietrze zwgla i zamyka fraz Bogosawi Pana, ktry da mi rozsdek, bo nawet w nocy upomina mnie serce".\
BOGUSAWA WIESE
LITANIA
wita ro patronko szacunku wity chabrze oznako lata wity maku symbolu szczcia wita paproci gwiazdo tajemnicy wita stokrotko krlowo ciszy wita strelicjo ptaku wolnoci wity tulipanie pogromco nudy wita niezapominajko ostojo mioci wita maciejko opiekunko letnich nocy wity narcyzie mioci moja wity przebiniegu zwycizco marazmu wity fioku nadziejo namitnoci wita dalio dumna pani wity astrze ostatni onierzu wita margaretko drobna ksiniczko wity onkilu wadco wiosny wity hiacyncie dziecica sio wita konwalio dzwoneczku radoci wity bratku bracie entuzjazmu wity wrzosie z wichrowych wzgrz zakwitnijcie i wskacie mi drog. KMR
ROMAN LANDOWSKI
CZESAW GLINKOWSKI
ino pi lat od ukazania si Tczewskich szlakw turystycznych", a e w Tczewie za wsze co si dzieje trzeba byo dokona popra wek i uzupenie. Trasy wdrwek nie ulegy zasadniczym zmianom. Staromiejski szlak historyczny oparem o Prze wodnik po Tczewie", Tadeusza Magdziarza oraz o folder Tczew - atrakcje turystyczne" i Gminny program opieki nad zabytkami dla Tczewa na lata 2006-2009". Kieruj ten szlak do przyjezdnych turystw, ale nie tylko. Poniewa jego przejcie umoliwia poznanie tej najdawniejszej, za bytkowej historii, z niepowtarzalnym duetem kociow i zabytkowym mostem przez Wis", jak piknie wyrazi si o Tczewie prof. Stanisaw Mrozek, tras t lubi take mieszkacy miasta. Stosunkowo dugie trasy pozostaych szlakw kieruj do przyjezdnych tczewian i naszych staych mieszkacw, ktrzy na spacerze i w marszu chc aktywnie wypoczywa
Od autora
i jednoczenie poznawa zmieniajce si miasto. Dobra komunikacja pozwala w kadym miejscu przerwa spacer, wsi do autobusu na jednym z gsto zlokalizowanych przystankw. (...). Mam nadziej, e dobr szlakw bdzie zacht do poznawania miasta, jak i przyczyni si do zapamitania postaci historycznych, ktrych dziaania znalazy swoje od bicie w dynamice dziejw, rozmachu przestrzennym i prze mysowym rozwoju miasta. Uzupenieniem szlakw s trasy i cieki rowerowe, a take linie autobusowe. Chtni spacerowicze mog sko rzysta z propozycji p. Romana Klima i wybra si Do lin Motawy na Rokick Ptl". Wytrwaych turystw pieszych i rowerowych zaprasza Piotr Koczewski na tury styczne szlaki Powiatu Tczewskiego. Wdrujc bdziecie Pastwo spotyka Tczew rednio wieczny, ale i wspczesny zdominowany przez rozwj ko lejnictwa i przemysu.
48
KMR
zachodnich formacji, docelowo w Londynie. Autor jest w swoim opisywaniu bardzo dokadny, nawet przesad nie szczegowy, pozwalajcy na podejrzenia o zmyle nia. Spotka mona w tym tekcie obszerne fragmenty drobiazgowych opisw, denerwujce jednych, innych wielce satysfakcjonujce. Taka wanie jest literatura wspomnieniowa - osobista, zezwalajca na uycie was nej formy wypowiedzi. U Knoppa wyania si spisana gawda, opowiedziana swoimi sowami wprost do su chacza. W tego suchacza musi si zamieni czytelnik. Autor w osnow prawdziwych zdarze historycznych, wspartych czsto przytoczonymi dokumentami, infor macjami prasowymi, wplata wtki osobistych przey, wrae, tsknot i niezadowole. Tym charakteryzuje si dobre pamitnikarstwo, pimienniczy dowd uzupenia jcy wiedz o czasach minionych. Dowd to tym bar dziej cenny, gdy przemilczenia oficjalnych opisywaczy dziejw spowodoway intelektualn pustk. A przecie prbowano obej prawd o losach perfidnie eksterminowanych Pomorzan, a brytyjska Polonia pocztkowo nie chtnie ujawniaa obojtno zachodnich sojusznikw wobec niedawnych polskich sprzymierzecw. Ksika Czesawa Knoppa prbuje rozwia wszel kie wtpliwoci i doprecyzowa historyczne ppraw dy. Midzy innymi dlatego warto j przeczyta. Wielu czytelnikom pomoe pewne fakty waciwie w gowach poukada. Z przewiadczeniem, e jest to dobra i potrzebna ksika, zachcam do jej lektury.
Czesaw Knopp
Czesaw Knopp, Przez Stalingrad do Londynu. Opowiadanie z czasu wojny, Kociewski Kantor Edytorski Tczew 2007, nakad 500 egz., form. 24 x 16,5 cm, s. 336, ii.
Poznacie Pastwo miasto, ktre odyo po II wojnie wiatowej, a jego szybki rozwj nastpi wiatach 70-tych i 80-tych; poznacie te szanse, jakie niesie XXI wiek. Zmia ny te obrazuje wzrost ludnoci od 18 tys. w 1945 roku, do ponad 30 tys. w 1970 r., 58,8 tys. w 1989 i 61,1 tys. w 1999 r. Obecnie Tczew liczy 60.649 mieszkacw. Inne liczby obra zujce rozwj to zatrudnienie: 14.221 pracujcych w 1970 r., 18700 w 1980 r., czyli wzrost w dziesicioleciu o 31,5 %. W latach 1970-1980 wybudowano 4 750 mieszka, a po 1980 r.-2.400 mieszka. Powierzchnia Tczewa wynosi 22,3 km kw., co decydu je o tym, e jest czwartym, co do wielkoci miastem woje wdztwa pomorskiego po Gdasku, Gdyni i Supsku, le cym w ssiedztwie aglomeracji o midzynarodowej randze. Tczew jest korzystnie pooony, na zachd od miasta budo wana jest autostrada pnoc-poudnie, co jest kolejn szans rozwoju. Tczew to miasto o bogatej tradycji historycznej, silnych zwizkach gospodarczych i kulturowych z regionem w za kresie obsugi rolnictwa, szkolnictwa, administracji, itp. Pooone jest w obszarze o wybitnych walorach agroekologicznych, w ssiedztwie miast i obiektw zabytkowych o midzynarodowej randze jak Gdask, Malbork, Gniew i Pelplin.
Czesaw Glinkowski, Tczewskie szlaki turystyczne, wyd. II roz szerzone, Studio Twrczego Dziaania Carpe Diem" Tczew 2006, nakad 1000 egz., form. 13 x 20 cm, s. 98, ii.
W nastpnym numerze
midzy innymi:
Rodzina Z Pomorza (cig dalszy) Ewy Kowalczykowej Kociewie W Internecie Magorzaty Kruk
KOCIEWSKIE MIASTA I GMINY
CZARNA WODA GNIEW NOWE PELPLIN SKARSZEWY SKRCZ STAROGARD GD. WIECIE TCZEW BOBOWO DRAGACZ DRZYCIM JEEWO KALISKA LUBICHOWO MORZESZCZYN OSIE OSIECZNA OSIEK SMTOWO SUBKOWY WARLUBIE ZBLEWO
GMINY POGRANICZNE