You are on page 1of 7

KAZANIA GNIENIESKIE Kazania gnienieskie - o zabytku Spisane na pocztku XV stulecia na terenie diecezji krakowskiej tzw.

Kazania gnienieskie zachoway si w rkopisie Biblioteki Katedralnej w Gnienie (std nazwa). Kodeks zawiera 10 kaza w jzyku polskim, 95 kaza aciskich oraz kilka fragmentw ze Zotej legendy Jakuba de Voragine. Spord kaza aciskich 71jest odpisem ze zbiorw de sanctis i de tempore lskiego dominikanina i synnego kaznodziei Peregryna z Opola. W skad cyklu polskiego wchodz kazania na Boe Narodzenie (4), o w. Janie Chrzcicielu, o w. Marii Magdalenie, o w. Wawrzycu, o w. Bartomieju oraz o w. Janie Ewangelicie (2). Kilka z nich nawizuje do kaza Peregryna z Opola, Hieronima z Pragi oraz innych autorw redniowiecznych. Kazania gnienieskie przeznaczone byy dla odbiorcy popularnego, o czym wiadcz m.in. charakterystyczne zwroty do suchaczy ("dziatki mie") oraz licznie exempla. Glosy polskie wystpujce w kazaniach aciskich mog dowodzi, e i one wygaszane byy po polsku. Za autora kaza polskich uznaje si ukasza z Wielkiego Komina (zm. ok. 1412), znanego teologa i kaznodziej, rektora Akademii Krakowskiej. Wybr ze zbioru kaza gnienieskich prezentujemy w transkrypcji prof. Wacawa Twardzika. Kazanie 1: Na Boe Narodzenie 1r <Di>xit: Puer natus est. Dziatki mie! Ie jako to {wy} sami dobrze wiecie i tee wy o tem to {czsto} sychacie, gdyci si ktoremu krolewi albo ksiciu syn narodzi, tedy wic po wszytkiemu krolewstwu poli bie a to ordzie {oni} powiedaj, ici si jest {by} krolewic narodzi, {a} takieci wici anjeli s{} to oni byli uczynili, {ie} gdy{ci} si Kryst jest by narodzi, {tedy wic} ie oni o jego narodzeniu s nam byli powiedali, a na powietrzu{}sodkie pienie s oni byli pie[we]wali a rzekc tako: {Gloria in xcelsis} Chwaa bd Bogu na wysokoci a mir boy bd na ziemi ludziem dobre wole. A przezto wity ukasz ta to sowa {on} mowi rzekc tako, ie jaciem namniejszy pose ot miego Krysta, a powiedamci ja to wam wszytkim krzecijanom wiernym i tee sugam boym, ici si nocsia nasz zbawiciel jest {by} narodzi z krolewny niebieskie a z dziewice panny Maryje, coci on ten to wiat otkupi ma. A przezto gdyci si Kryst jest by na ten to wiat narodzi, tedy wic krolewstwo niebieskie tako jest ono byo barzo {wielikim} niebieskim wiesielim napeniono, ie si jest {ono} ludziem na ziemi tako byo widziao, jakoby si ono na nie obali byo chciao, a to w ten to czas, gdy{ci} s k nam z niebios wici anjeli wiesielc si byli zstpowali, a to dajc chwa krolu niebieskiemu i tee naszemu Krystowi miemu. Ici nasz miy Jezu Kryst narodzici si jest 1v on by w ten to czas, gdyci stare lato schodzi a nowe przychodzi, przezto iby si on na skoczeniu wiata ukaza przy k nam. A teci nasz Kryst miy jest{ci} si on w ten to czas by narodzi, gdyci dnia przybywa a nocy ubywa, {tegodla} ie ktory czowiek we wierzy, tenci bdzie wezwan ku wiekuje wiatoci krolewstwa niebieskiego. Teci Kryst jestci {on} poznan {by} wiatoci przezto, ici on niebo i ziemi owieca. A zaprawd by ten to czowiek by barzo grzeszny, jene by {on} ot te to wiatoci nie by owiecon w jego duszy. A przezto ktory czowiek miedzy nami chce by w jego duszy t to wiatoci owiecon, prosi {ty} dzisia Krysta, jene si jest {by} jako dzisia narodzi, a rzekc tako: Moj miy Panie Boe, prosz ja dzisia, grzeszny czowiek, twego miosierdzia, aby mi ty raczy moj grzeszn dusz twym miosierdzim owieci a witym j Duchem napeni {tako}, ibych{ci} ja na tem to wiecie tako tobie suy, jakobych{ci} ja swoje duszy nalaz zbawienie a potem krolewstwo niebieskie. A przezto chcemli {my}tamo, my grzeszni {ludzie}, do tego to wiesiela krolewstwa niebieskiego przy, tego{} my sami sob nie moemy dostpi, a to przez daru Ducha witego a tee przez pomoc<y> panny

Maryje. A przezto {my} ucieczmy si dzisia k nie zawitajc j t to modlitw, jako jest j by zawita z krolewstwa niebieskiego Gabryje anjo rzekc tako: Zdrowa Maryja, mioci pena, Bog z tob, Bog w Trocy jedyny, Ocie[cie]c, Syn, Duch. Kazanie 4: O w. Marii Magdalenie 14r <Re>missa sunt ei peccata multa. Lucae VII-mo capitulo. Dziatki mie! Ie ten to papie Innocencyjusz, nasz ociec wity, jene jest by po witem Pietrze trzeci, tenci to nas dzisia naucza, abychom si dzisiejszego dnia wice wiesielili nili jinszych dni, a przezto tuta na przodku mowi rzekc tako: Fratres carissimi, diem hodiernum debemus consumere in gaudio. Bracia, dzie, mia, patrzymy tego dobrze, ibychom ten to dzie dzisiejszy w wiesielu i w naboejstwie ji skroczyli. Ale czemu tuta mowi "w naboestwie"? Jedno przezto, ibychom nie patrzyli marne chway tego to wiata, ale bychom si nauczyli swych grzechow spowieda a pokut za nie stroji. A to my mamy przykadem {wite} Maryje Magdolany uczyni, ibychom si w naszych grzeszech ocucili, abychom tee w rozpacz nie wstpili, jako jest by Judasz uczyni, ie on rozpaczywszy w swem zbawieniu i jest si on by sam obiesi. Ale my przykadem tego to zbojce mamy uczyni, jene jest u miego Krysta na prawicy wisia by, a tenci jest swe wszytki dni drapiec by, a jedno si jest on swych g<rz>echow by spowiedzia a w swem siercu jest jich on by aowa, ae si Kryst jest by nad nim smiowa. A drugi 14v tee przykad mamy o witem Macieju i tee o witem Pawle, coci oni wiar krzecijask chcieli s zagubi byli, a wszako si oni ku miemu Krystowi s byli nawrocili i krolewstwo niebieskie s oni otrzymali. A takieci Maryja Magdolana jest bya uczynia. A przezto przykadem Magdolany mamy to uczyni, ie si jest ona wiele grzechow bya dopucia, a potemci jest ona bya boe miosierdzie sobie nalaza. A takie my je przykadem w miem Bodze nie mamy rozpaczy mie, ale my jego miosierdzia mamy sobie szuka. A przezto nie tegodla Maryja Magdolana jest si ona bya grzecha dopucia, ibychom si my jich tee dopucili, ale - Bog nas tego zachowaj! - ie gdyby zy duch niektorego czowieka w ten to bd zawiod, ma j on takie w pokucie naladowa, jako jest j ona bya strojia. A takie si ty, grzeszny czowiecze, nie oddalaj k miemu Krystowi nawroci, ici to nie jest w twe woli, aby tobie Kryst da dugie zdrowie, bo ty albo ja moesz dzisia albo jutrze z tego wiata zy. Teci Maryje Magdolany pokuta bya jest ona barzo sromiliwa, a przezto jest ona do Krysta bya przysza i przed jego nogami jest ona bya pada a swe grzechy jest ona przed n<i>m bya powiedaa. A przezto gdy si swych grzechow spowiedamy, wic otsichmiast mamy si jich wiarowa a tee w naszem siercu mamy jich aowa, ici Kryst niadnemu czowiekowi jego grzechow nie otpuci, aczci on po spowiedzi ma t myl, iby si go on nawtorki chcia dopuci. A przezto, mie dziatki, acz my naszym duszam chcemy otrzyma zbawienie a potem krolewstwo niebieskie, ni-przez-kogo jinszego nie mamy otrzyma tego, jedno przez dar Ducha witego a tee przez pomoc <Maryje>. Kazanie 6: O w. Bartomieju 172v Facta est contentio inter... Nota thema <de sancto> Bart<holomaeo>. Lucae XXII-do. Dziatki mie! Nasz Kryst miy jest on swe wite apostoy temu to naucza by, kako by oni na tem to wiecie miedzy krzecijany bydli mieli. A przezto on rzek jest by k n<i>m rzekc tako: Estote prudentes! Bdcie, {dzie}, tako mdrzy, jako s wewie mdrzy, ici napirzwe w t to

mdro ma, ie gdy ji chc zabi, tedy wic on {sw gow} kryje {i szon<u>je}, a o ciao on nics nie dba. A takieci wici apostoli s oni to byli czynili. Ale nawice wity Bartomiej jest on to by czyni, ie on swe gowy, to jest miego Krysta, jest by szonowa. Wtore przyrodzenie jest to wewe, ie gdy si on chce odmodzi, tedy wic on je gorskie korzenie, a potem wic on wlezie w dur ciasn, a tako wic on tamo z siebie star skor zemie. A takie my zdrzumy z siebie star skor, to jest stare grzechy, a jedzmy tee gorskie korzenie, to jest ibychom na tem to wiecie niektor mk prze miego Krysta cirpieli na naszem ciele. A to wity Bartomiej jest on to by uczyni, ici on skor z swego ciaa prze miego Krysta da jest by obupi, ie pisze si nam o tem tako, ie {gdy} jest on krola te to ziemie Indyje jest by okrz<c>i i na wiar krzecijask jest ji on by nawroci, tedy wic biskupowie te to jiste ziemie s si {oni} byli sjachali a witego Bartomieja s oni byli jli, a do brata tego jistego krola s go oni byli przywiedli. Tedy wic ten to jisty krol 173r jest si by na {rozniewa} tegodla, ie bog jego, co mu jest byo to imi Astarost dziano, jest on s wysokoci na ziemi spad by a w proch jest si on by obroci. A tako wic on {krol} siln<y>m gniewem jest na sobie swe odzienie rzaza by a witego Bartoomieja kaza jest by na prg zawiesi a miotami ji bi i s jego ji skory ywo obupi. A gdy wic oni s mu to byli uczynili, tedy wic potem oni s ji byli cili. A przezto on skor z swego ciaa jest by zdrzuci, iby on koron krolewstwa niebieskiego by zasuy. A przezto gdyci {ktory} czowiek z swym nieprzyjacielem chce si walczy, tedy wic on z siebie dugie odzienie zdrzuci tegodla, iby mu ono nie wadzio. A takieci wici s to oni byli uczynili, gdy si oni z swymi nieprzyjacioy bi mieli, ie nie telko oni swe odzienie s byli z siebie zdrzucili, ale i skor z swego ciaa s j oni prze miego Krysta byli dali. A takie my mamy uczyni, gdy si z naszym nieprzyjacielem, to jest se zym duchem, chcemy walczy, {tedy wic} mamy z siebie odzienie zdrzuci, to jest grzechy. A takieci wity Bartoomiej jest on to by uczyni, ici on napirzwe bogatstwo jest by ot siebie od{r}zuci, aby go zy duch przez nie w jego duszy nie by uowi, bo on jest by barzo bogaty, ici on jest ksicego rodu by; ale wy ji bartodziejem nazywacie, a w tem wy barzo miego Krysta gniewacie. Wtore przezto wity Bartomiej 173v jest by skor z swego ciaa zdrzuci, iby on z pokojem lea by, ie jako to sami dobrze wiecie, ie ktory czowiek nieczyste odzie<nie> ma, tenci z pokojem przed robaki w niem {nie ley} nie odpoczywa. A takieci wity Bartoomiej jest on to by uczyni, chcc s miym Krystem na wieki odpoczywa, jest on by z siebie sw skor zdrzuci, ici zaprawd nasze ciao jest nieczyste odzienie, coci ono nas barzo czsto je, mnogdy naszego ciaa nieczystot a tee mnogdy z myl. A przezto by dobrze to byo, ibychom my to odzienie, to jest nasze grzechy, z siebie zdrzucili, ibychom my w nich nie zamarli. Trzecie przezto wity Bartomiej jest by skor z swego ciaa zdrzuci, iby si on boym rycerzem ukaza by, ici rycerze ten to obyczaj maj, gdyci je pasz, tedy wic oni swe stare odzienie swym sugam daj. A takieci wity Bartomiej jest by uczyni, ici on skor z swego ciaa jest by zdrzuci, iby si {on} s miym Krystem w krolewstwie niebieskiem na wieki wiesieli. Wic trzecie przyrodzenie w to ma, ie gdyci ji egnaj, wicci on jedno ucho ogonem zasoni, a drugie on ku ziemi skoni tegodla, aby on nie sysz[]a egnania. A co jest ogon? jedno pami mierci! A zaprawd by ten to czowiek mao zgrzeszy, ie gdyciby si on na to rozmyli, iby on w krotkie chwili umrze musi. Wic prze wtore ucho, 174r coci je w w ziemi skoni, masz si, grzeszny czowiecze, na to rozpamita, ie je ty z ziemie stworzon, a gdy wic ty umrzesz, tedy si wic ty zasi w ziemi obrocisz. A przezto Kryst nie

chcia jest by czowieka stworzy z powietrza tego{dla}, aby on nie by pyszny, teci go on nie chcia z ognia stworzy, aby on nie by gniewliwy, ani z wody, iby on nie by nieczysty. Ale jest ji on z ziemie by stworzy przezto, iby on by skromny, ici ziemia naprzeciw wodzie jest sucha a naprzeciw powietrzu jest ona mocna, a tee naprzeciw ogniewi jest ona [ona] zimna. A ty wszytki czonki mia jest by w sobie wity Bartomiej dzierc nauk wite ewanjelije. A przezto my grzeszni chcemli do krolewstwa niebieskiego przy, strojmy ty to dobre s[t]kutki, coci jest je by wity Bartomiej na tem to wiecie stroji. Ale i my sami sob tego {dostatczy} nie moemy, a to przez daru Ducha witego a tee przez pomoc<y> Maryje, a przezto dzisia ucieczmy si k nie zawitajc {j} t to modlitw, jako jest j by zawita z krolewstwa niebieskiego Gabryje anjo rzekc tako: Zdrowa Maryja, mioci <pena>. Kazanie 10: O w. Janie Ewangelicie Dilectus meus mihi et ego illi. Canticorum II-do. Dziatki mie! Iebycie wy to dobrze wiedzieli, ici Gabryje anjo chwali on witego Jana prze jego wielikie skutki dobre, coci jest je on by 179r na tem to wiecie stroji, ale ji on osobno we dwojakie rzeczy chwali. A napirzwe ji on o jego wielika cuda chwali, coci jest je przeze by nasz miy Kryst czyni drzewie, nili si jest on na ten to wiat {by} narodzi i takie gdy{ci}jest on na tem to wiecie by, ie ta to wszyka znamiona, co{ci je} jest by kiegdy nasz Kryst miy przez ktorego witego czyni, jeszcze witsza cuda przez witego Jana jest{ci} je on by na tem to wiecie {stroji} czyni. Wtore ji nasz Kryst miy prze jego wielikie uczynki chwali, coci jest je {by} wity Jan ku Bogu prze jego wielikie miosierdzie by mia. A przezto o tem to miosierdziu, coci jest je Kryst ku witemu Janu mia by, dwoj rzecz {wy} w tem to macie rozumie. A napirzwe to {wy} macie rozumie, ie ktory jest pocztek jego witego miosierdzia by, coci jest ji nasz Kryst miy witemu Janu ukaza by, a wtore to {wy} macie wiedzie, ie ktora s ta {to} bya znamiona boego miosierdzia, coci jest je Kryst do witego Jana by mia. Wic napirzwe tuta mowi, ici Kryst witego 179v Jana prze trojak rzecz jest{ci} ji on miowa by. A napirzwe jest{ci} ji on miowa by, a to prze jego ywot czysty, a przezto na znami tego to miosierdzia jest{ci} ji nasz Kryst miy do krolewstwa niebieskiego wzi by i jest{ci}mu on tamo swoj wszyk tajemnic ukaza by. A przezto, grzeszny czowiecze, chceszli {ty} s miym Krystem krolewa, tedy wic masz si ty nieczystoty cielne warowa. A przezto gdyciby miemu Krystowi czystota nie bya mia, wicci by on nigdy sobie matuchny dziewice nie wybra by. A by to bya prawda, mamy{} na to {ni}jeden przykad o tem to wierzciu, coci mu to imi jednoroec dziej, jeci wierz jest{ci} ono barzo czyste {i k temu} i tee barzo rcze, ici go owcy jinako uowi nie mog, alici oni do niego czyst dziewic przywiod, a tedy wic ono jiste wierz jednoroec jedno on on jist dziewic urzy czyst, aci on natychmiast do nie przybiey i na onie si on u nie pooy, a tako wic przybieawszy owcy se psy i tee z sieciami i uowi oni ji. 180r A takieci nasz Kryst miy jest{ci} on {to} by uczyni, ie jegoci niebo i ziemia zdziere bya nie moga, tenci si jest by w onie u swe miy matuchny panny Maryje prze je czystot pooy. Wtore przezto nasz Kryst miy witego Jana jest{ci} ji on miowa by, ie si on k niemu w swe modoci jest by nawroci, ie jako to wy sami czsto widzicie, ici ociec i ma wice oni modsze dzieci miuj nili starsze. Takieci Kryst witego Jana nad jinsze apostoy wite jest{ci}ji on

wice miowa by, przezto ie si jest on k niemu w swe modoci by nawroci a przezto jego nawrocenie miemu Krystowi jest{ci} ono byo barzo mio. A przezto si nam {o niem} tako pisze, ie gdyci wici apostoli s oni byli po wiatu rozsani, tedy wic wity Jan jest{ci} on do te to ziemie Azyje przyszed by, a tako wic on tamo {jest} wiele kocioow umurowa by i tee wiele pogastwa jest{ci} on na wiar {krzecijas<k>} by nawroci. {A} tedy wic ten to cesarz, co ci mu jest byo to imi Domicyjanus dziano, usyszawszy {on} o niem t {to} mow i jest{ci} ji on j by i kaza{ci} jest on gorcego oleju w kad by nala, i jest{ci} ji on by 180v swizawszy w on {gorcy olej} wrzuci. Ale on z bo pomoc jest{ci on} z niego przez uraza wyszed by, a to przez to miosierdzie, coci jest je on ku miemu Krystowi mia by. Tedy wic urawszy to ten to jisty cesarz Domicyjanus, ici on nie chcia jest kazania o Bodze przesta by, a tako wic {on} kaza{ci} jest ji on na jeden ostrow posa by, tegodla iby ji byli tamo lwowie niedli. A tedy wic on tamo {to} bdc jest{ci on} by ty {to}ksigi Apokalipsim napisa, w jiche ksigach jest {bya} tajemnica boa {napisana} bya. Trzecie przezto Kryst witego Jana jest{ci} ji on miowa by i jest{ci} ji on by swym nawitszym skarbem darowa {by}, a to coci jest ji on by mia, a to jest jego mia matuchna bya, a to si jest byo w ten to czas stao, gdyci mu jest j on by umirajc na witem krzyu poleci a rzekc k niemu tako: Owa, wity Janie, to jest matuchna twoja, a ty bd synem je, aby si j ty opieka i tee j ty we ci mia. O, co jest to barzo wielikie miosierdzie boe byo, ie nasz Kryst miy 181r jest{ci} on by swych ran i tee swe mki zapamita a jest{ci} si on na sw mi matuchn i tee na witego Jana by rozpamita! A tako wic natychmiast moc tych to boych sow wity Jan jest{ci} si on by rodzon<y>m synem panny Maryje uczyni. Czwarte nasz Kryst miy jest{ci} on witego Jana tako barzo miowa by, i[{e}]ci jestci ji on by na skoczeniu jego ywota nawiedzi. Ie zaprawd wielikie by to miosierdzie {czowiekowi} od Boga byo, ie gdyby nasz Kryst miy ktoremu czowiekowi na skoczeniu jego ywota posa{ci}by mu on na pomoc jednego anjoa witego. Ale by to jeszcze witsze miosierdzie od Boga byo, aby mu on wszytki wie anjoy na pomoc posa. Ale by to jeszcze *nadwitsze miosierdzie boe byo, {ie} gdyby on sam se wszyk niebiesk rzysz k niemu nawiedzi. A przezto na znami tego boego miosierdzia, ie gdyci wity Jan jest{ci} on by sto lat przez jednego lata star, tedy wic kaza{ci} jest on by sobie grob podle otarza wykopa. A tako wic on od rodnocy 181v ae do biaego dnia jest{ci} jim on by kaza i {tee} o Bodze przepowieda. A tako wic on przed onymi wszytkimi {ludmi} jest{ci}on by w grob zstpi a wiato barzo wielika jest{ci} ona bya z niebios na zstpia. A tako wic oni ludzie po one wiatoci s {oni} byli w grob werzeli a nicse jinszego tamo nie s oni byli naleli, jedno peen grob manny {boe}, to jest chleba niebieskiego. Ale jego dusz wici anjeli pospou z ciaem s j oni byli do niebieskiego krolewstwa donieli. Pite nasz Kryst miy witego Jana jest{ci} ji on tako barzo miowa by, ici on przeze jest by barzo wielika cuda stroji, ici wity Jan mia{ci} jest on moc by nad zymi duchy i tee nad nierozumn<y>m stworzen<i>m, ici si o niem tako pisze, ie on niemocne ludzie jest by uzdrawia i takie z tych to ludzi, co{ci} s oni byli zymi duchy optani, ie jedno jest on na nie sw rk by woy, aci natychmiast zy duch jest{ci on} by z tego to czowieka wystpi. Teci wity Jan mia{ci} jest {on} by moc nad nierozumn<y>m stworzenim, ici si tee o niem tako pisze, 182r

ie byasta dwa bracieca barzo bogata, a ta s bya swo{ja miasta, grody i dziedziny}, wszyko bogatstwo sprzedaa a ubostwu i tee na kocioy s je oni byli rozdali, a witego Jana s oni byli naladowali. {A} tedy wic w jeden {to} czas s oni byli swe sugi w drogiem odzieniu chodzc urzeli a w swem siercu s oni tego byli barzo aowali, ie oni swe zboe s je byli rozprzedali. Tedy wic wity Jan jest{ci} on to by Duchem witym przewiedzia, ie jim tego jest byo barzo al, i jest{ci} on k n<i>m tako rzek by, iby mu oni rodki i tee kamienie od morza byli przynieli. A tako wic wity Jan jest{ci} je on natychmiast by we zoto i tee w drogie kamienie obroci. Tedy wic wity Jan jest{ci} jim on tako rzek by: Wemicie wy to zoto i to {tee}drogie kamienie a sprzedajcie wy je, a wykupicie wy swoja miasta i swe dziedziny, przezto iecie wy sobie krolewstwo niebieskie stracili. A przezto bdcie wy na tem to wiecie na chwil bogaci, ale bycie wy potem na wieki ebrali. 182v A tedy wic w ten to czas do witego Jana jest{ci} by jeden modzieniec przyniesion umary, a tako wic jego ma z swymi przyjacioy s oni byli witego Jana prosili, iby ji on by smartwykrzesi, a tako wic wity Jan poklknwszy {on} na swa kolana est{ci} on by za nim miego Krysta prosi. Tedy wic po mae chwili on modzieniec jest{ci} on smartwywsta by. A tako wic wity Jan jest{ci} mu on to by przykaza, aby on onyma dwiema braciecoma to by powiedzia, kako oni s sobie wielikie wiesiele w krolewstwie niebieskiem {byli} stracili. Tedy wic on modzieniec umary jest{ci on} k n<i>m on tako rzek by: O wy, {dzie}, ndznicy ndzni {przeklci}, ie cocie wy {to} sobie wiele zego spachali, iemci ja by widzia wasze anjoy paczc a dyjaby si miejc, przezto iecie wy sobie stracili w krolewstwie niebieskiem wiekuje wiesiele a domy zotem i drogim kamien<i>m oprawione, ale wy swym duszam w piekle nalelicie {wy} wiekuje potpienie. {A} tedy wic ona dwa bracieca s oni byli na swe oblicze przed witym Janem padli 183r proszc go, iby jim on by miociw, {a} tedy wic wity Jan jest{ci} on k n<i>m tako rzek by: Strojcie wy pokut trzydzieci dni a tee wy miego Krysta prosicie, iby ty to rodki i to {tee} kamienie obrocio si ono {zasi} w swe przyrodzenie. A gdy{ci} wic oni s to byli uczynili, tedy wic ono zoto jest{ci} si ono zasi w rodki i w kamienie byo obrocio. Tedy wic ona dwa bracieca s oni nawtorki ku witemu Janu byli przystali a to miosierdzie boe, co{ci} s je oni sobie byli stracili, to oni zasi s je byli sobie naleli. Te{ci} wity Jan mia{ci} jest on by moc nad umarymi, a to si nam o tem tako pisze, ie gdy{ci} jest on by z puszczy do jednego miasta przyszed by, tedy wic w ten to czas jedna dobra ona i tee nabona jest{ci} ona bya umara, jeci jest byo to imi Druzyjana dziano, {a} tedy wic je przyjaciele s j oni byli do witego Jana przynieli proszc go, aby j on by smartwykrzesi. {A} tedy wic wity Jan kaza{ci} jest on by mary wskry i rzek{ci} jest on by k nie rzekc tako: Ja tobie, Druzyjana, 183v ka bo moc, aby ty natychmiast wstaa i do swego domu sza, aby mi ty tamo niadanie nagotowaa. A tako wic ona {umara} jest{ci ona} natychmiast smartwy bya wstaa i do swego domu jest ona bya sza, i jest{ci} mu ona niadanie bya nagotowaa. Teci wity Jan mia{ci} jest on by moc nad powietrzym, a to si nam tee o tem tako pisze, ie gdy{ci} on tamo na puszczy bdc jest{ci} on wite ewanjelije pisa by, tedy wic jest{ci} on Krysta by prosi, aby tamo deszcz, wiatr i tee ze powietrze nie postao, a tako wic nasz Kryst miy jest{ci}go on na jego modlitwie wysucha by, ici tamo dosichmiast na te to puszczy ani deszcz ani wiatr, ani adne ze powietrze tamo ono nigdy nie postoji. Teci drugi przykad {my} o tem to mamy, ie byci jest

{jeden} lachcic barzo bogaty, a tenci to z sw pani adnego dziecitka nie mia {jest} by, {a} tedy wic jest{ci} on witego Jana by {prosi}, iby Kryst przez jego prob jima podu {by} poyczy. A tako wic gdy{ci} si jest jim by syn narodzi, tedy wic oni 184r s{} ji byli do szkoy dali, a tako wic jego ociec witemu Janu na cze i na chwa jest{ci} mu on kocio umurowa by. {A} tedy wic potem on jego syn jest{ci on} by w klasztor wstpi a witemu Janu jest{ci} on by barzo suy i jest{ci} ji on tee nasilnie miowa by. A gdy{ci} wic on jego syn w jeden {to} czas przed otarzem witego Jana jest{ci} on klcza by, tedy wic wity Jan jest{ci} mu si on by ukaza i jest{ci} mu on tako rzek by, ie nagotuj si ty k temu, {moj miy synie}, aby ty ku mnie {co narychle} na gody przyszed moje, a tako wic wity Jan jest{ci} ji on natychmiast do raju wzi by i jest{ci} mu on tamo barzo wielik rozkosz ukaza by. {A} tedy wic wity Jan jest{ci} on k niemu tako rzek by: Ju, {dzie}, ty czas masz, aby si ty ku swemu domu zasi nawroci. {A} tedy wic {on modzieniec} jest{ci} go on by prosi, aby on tamo w raju s n<i>m zosta by. Tedy wic wity Jan jest{ci} mu on tako by odpowiedzia, ie ty, {dzie}, nijedn stron nie moesz tuta by se mn, ale ty drzewie masz umrze, ie tuta adny czowiek umrze nie moe. {A} tedy 184v wic wity Jan jest {ji} ji on by zasi do onego kocioa {klasztora} doprowadzi a do jego opata da{ci} mu jest on list by na znami tego, ie jest on z witym Janem w raju by. A jedno ten to jisty opat jest{ci} on {jisty} list przeczet by, aci jest on by temu to uwierzy, ie jest on z witym Janem potrzecia sta lat w raju by. Ale on na jego obliczu jest{ci} si {on} barzo mody widzia by a jedno jest si on by boym ciaem oprawi, aci si jest on {by} barzo stary uczyni, a tako wic natychmiast jest{ci} on by Bogu dusz da, a wici anjeli s j oni byli do krolewstwa niebieskiego donieli. A przezto, mie dziatki, popromy dzisia witego Jana naszym siercem nabon<y>m, aby on za nami za grzesznymi Krysta prosi, aby on raczy nas siego dnia i siego roku we zdrowi, wiesieli dopuci, abychom my miemu Krystowi na tem to wiecie przez grzecha {tako} suyli, jakobychom my jego miosierdzie sobie naleli, a potem krolewstwo niebieskie {jego} otrzymali, jego <...>

You might also like