Professional Documents
Culture Documents
TAO-TE-KING
LAO-TSY: TAO-TE-KING,
czyli KSIĘGA DROGI I CNOTY.
(Przeł.: Tadeusz Żbikowski)
Spis treści:
Tao*1, które można wyrazić słowami, nie jest (prawdziwym)*2 niezmiennym tao.
Nazwa, którą można je określić, nie jest (prawdziwą) niezmienną nazwą.
Bezimienne (stało się) prapoczątkiem nieba i ziemi.
Nazwane (stało się) rodzicielką dziesięciu tysięcy rzeczy.
Przeto (ten, kto) trwale pozbawiony jest pragnień wszelakich., (potrafi) dojrzeć subtelną istotę
tao, (ten zaś, kto) niezmiennie tkwi w pętach swych pragnień, (może) tylko ujrzeć
zewnętrzną pozorność rzeczy.
Te dwie (strony tao) wywodzą się ze wspólnego źródła, lecz noszą odmienne nazwy.
To, co jest w nich wspólne, nazywamy wielką tajemnicą, tajemnicą nad tajemnicami, bramą
(wiodącą do poznania) wszelakich cudowności.
II
III
Jeśli nie będziecie uznaniem umiejętności i wiedzy otaczać, sprawicie, że wśród ludu zwad i
kłótni nie będzie.
Jeśli cenić nie będziecie przedmiotów drogocennych, trudnych do zdobycia, doprowadzicie do
tego, że wśród ludu nie będzie złodziei.
Jeśli nie będziecie ukazywać przedmiotów godnych pożądania, sprawicie, że serca ludu nie
będą wzburzone.
Dlatego, gdy rządy mędrzec w kraju sprawuje, opróżnia serca ludzi a napełnia ich żołądki,
osłabia ich dążenia (i ambicje), a wzmacnia ich kości (i mięśnie). Nieustannie prowadzi do
tego, by lud nie miał wiedzy ani pragnień. Prowadzi również do tego, by ci, którzy wiedzę
posiedli, nie mieli odwagi (z niej robić użytku) i działać.
(Mędrzec) działa (opierając się na zasadzie) niedziałania i dlatego nie ma niczego, co by nie
(podlegało) jego władzy.
IV
Tao jest jako puste (naczynie) i mimo iż ciągle jest w użyciu, jak gdyby nigdy się nie
przepełniało. Jest ono jak otchłań bezdenne: Jak gdyby było praojcem wszechrzeczy.
Przytępia ono swoją ostrość,
Porządkuje (wypełniający je) chaos,
Łagodzi swój blask,
Utożsamia się z pyłem (ziemi).
Jest tak nieograniczone, jak gdyby trwało wiecznie.
Nie wiem, czyim jest ono dzieckiem:
(Istniało) zanim (na ziemi i na niebie pojawiły się różne) zjawiska i najwyższe bóstwo.
Niebo i ziemia nie przejawiają (cnoty) ludzkości*3 i traktują dziesiątki tysięcy istot jak
(ofiarne) psy ze słomy*4.
Mędrzec nie przejawia (cnoty) humanitarności i traktuje (wszystkich ludzi) stu rodów jak
(ofiarne) psy ze słomy. Czyż przestrzeń między niebem i ziemią nie wydaje się jako miech
kowalski albo flet. Jest pusta (w środku), ale nie można jej wyczerpać. Znajduje się (w
ciągłym) ruchu i coraz więcej wydaje (na świat rzeczy).
Wielosłowie (gadatliwość) wróży niepowodzenie, dlatego lepiej jest zachować umiar.
VI
VII
VIII
Najwyższa dobroć*5 podobna jest wodzie. Dobroć wody (polega na tym, że) przynosi ona
korzyści dziesiątkom tysięcy rzeczy, mimo iż z nikim nie walczy. Pozostaje (ona w
najniższym położeniu), w którym żaden człowiek nie chciałby się znajdować. Dlatego zbliża
się ona w swym podobieństwie do tao.
(Jeśli chodzi o miejsce, w którym człowiek) przebywa, najbardziej ceni się jego (niskie)
położenie.
(Jeśli chodzi o) serce (i wypełniające je uczucia), najbardziej ceni się ich głębię.
(Jeśli chodzi o) stosunki (między ludźmi), najbardziej ceni się w nich ludzkość*6
(Jeśli chodzi o) słów (wypowiadanie), najbardziej ceni się w nich szczerość i
wiarygodność.
(Jeśli chodzi o) rządów (w kraju sprawowanie), najbardziej ceni się w nich ład i spokój.
(Jeśli chodzi o) służenie (panu i władcy), najbardziej ceni się umiejętności i sprawność.
(Jeśli chodzi o) działalność (wszelaką), najbardziej się ceni (prowadzenie jej) we właściwym
czasie.
Zaiste, właśnie dlatego, że się z nikim nie walczy (dla osiągnięcia tych wartości), nie (rodzi się)
opór i przeciwdziałanie.
IX
Duch i ciało stanowią jedność i mogą (tak trwać) nie rozdzielając się.
Koncentrując się na regulacji oddechu i harmonijnym osłabieniu swych sił, można (osiągnąć)
stan (pozbawionego pragnień) niemowlęcia.
Usuwając (przygodne myśli) i (poświęcając się) tajemnej obserwacji (otaczającego świata),
możesz (pozostać czysty) bez skazy.
W miłowaniu ludu i rządzeniu krajem możesz wtedy nie (uciekać się do) wiedzy*7.
Bramy niebios otwierają się i zamykają, (powodując liczne przemiany), (a wtedy) można
zachowywać się (wobec nich biernie) jak kura.
Blask (mądrości rozchodzi się) we wszystkie strony, a więc można (działać) nie działając.
(Należy tak jak tao) rodzić i żywić to, (co się zrodziło).
(Należy) rodzić, ale nie poczytywać (przez siebie zrodzonego), za swoją własność.
(Należy) stwarzać, ale (tego, co się stworzyło) nie wykorzystywać dla własnych celów.
(Należy) przewodzić (innym), ale nie należy okazywać im swojej wyższości.
To właśnie nazywamy tajemniczą (cnotą) te (przyjęcia zasad tao).
XI
Trzydzieści szprych w piaście (tworzy koło). Dzięki pustce między nimi istnieje pożytek z koła.
Z gliny formuje się naczynie i garnki. Dzięki pustce w ich wnętrzu istnieje pożytek z
naczyń.
W ścianach domów wycina się drzwi i okna. Dzięki pustce w ich wnętrzu istnieje pożytek
z domów.
Na tym właśnie polega korzyść z pełnego i pożytek z pustego.
XII
XIII
XIV
XV
Ci, którzy w dawnych czasach zasłynęli jako znawcy zasad tao, byli cudownie subtelni i
tajemniczo niezgłębieni.
(Ich wiedza była tak) głęboka, że zwykły człowiek nie potrafił ich zrozumieć.
Chociaż nie mógł ich zrozumieć, starał się jednak, przynajmniej bardzo powierzchownie
poznać ich oblicze.
Jakże byli przezorni, jak człowiek przechodzący zimą przez rzekę.
Jakże byli ostrożni, jak ktoś, kto się boi sąsiadów ze wszystkich (czterech) stron.
Jakże byli powściągliwi, jak ktoś, kto się znajduje w roli gościa.
Jakże byli niezbadani, jak kawałek topniejącego lodu.
Jakże byli niezłomni, jak nieociosany pal drzewa.
Jakże byli rozlegli (w swej wiedzy), jak (szeroka) dolina.
Jakże byli nieprzeniknieni, jak zmącone wody powodzi.
Co można zrobić, żeby zmącenie ustąpiło?
Należy zachować spokój (i bezruch), a (woda) stopniowo stanie się czysta.
Co można zrobić, żeby spokój zachować na wieki?
Poprzez ruch (i zmiany) stopniowo spokój się zrodzi.
Ci. którzy przestrzegali tej zasady tao, nigdy nie dążyli do wypełnienia swoich pragnień do
końca.
Właśnie dlatego, że ich pragnienia nie były do końca spełnione, potrafili (w spokoju
doczekać) wyczerpania (swoich sił), nie (starając się) ich na nowo przywrócić.
XVI
XVII
XVIII
Gdy odrzucono zasady Wielkiego Tao, wówczas powstały (konfucjańskie cnoty) ludzkość i
sprawiedliwość *9.
Gdy (na świecie) pojawiły się mądrość i wiedza, wówczas powstała „wielka sztuczność".
Gdy między krewnymi sześciu stopni zapanowała niezgoda, wówczas powstały (konfucjańskie
cnoty) „synowskiej powinności" i „ojcowskiej miłości". Gdy w państwie zaczął się szerzyć
wielki zamęt, wówczas to pojawili się wierni słudzy (i lojalni ministrowie).
XIX
XX
Połóżcie kres nauce (o nakazach moralności), a nie będzie więcej kłopotów i zmartwień.
Jakaż bowiem różnica dzieli (synowskie) „słucham" od „czekam pokornie na polecenia",
(wypowiadane przez córkę w odpowiedzi na wezwanie rodziców)? *11
Jak bardzo oddalone są od siebie dobro i zło?
Czy koniecznie trzeba odczuwać trwogę przed tym, czego inni ludzie się boją?
Rozległa zaiste jest (nauka nakazów moralnych) i nigdy nie ma jej końca.
Wszyscy ludzie cieszą się i radują, jak gdyby świętowali Dzień Wielkiej Ofiary albo wspinali
się po tarasach (strojnych) wiosennym (kwieciem), (tylko ja jeden) jestem cichy i spokojny
i nie widać u mnie żadnych, oznak (radości). Jestem jak niemowlę, które jeszcze nie
poczuło się dzieckiem (na tym świecie). Samotny i zagubiony, Jak gdybym nie miał dokąd
pójść.
Wszyscy ludzie pełni są pragnień, dążeń, i tylko ja jeden, jak gdyby pozostawiony jestem
(sobie samemu).
Zaiste, w piersi mej kryje się serce człowieka głupiego — otępiałe, pogrążone w chaosie.
Niechaj jednak inni błyszczą blaskiem swego umysłu, a ja sam wolę się pogrążyć w mrokach
(niewiedzy).
Niechaj inni ludzie szczycą się przenikliwością, jasnością (swego umysłu), a ja sam wolę jak w
odrętwieniu, w bezdennej zadumie się zatopić.
Jestem obojętny na wszystko jak morze, (co bezustannie swe wody przelewa); los rzuca mnie
we wszystkie strony, jak gdybym nie mógł się nigdzie zatrzymać.
Niechaj wszyscy ludzie mają jakieś cele i pragnienia, ja tylko jeden wolę pozostać otępiałym
nędzarzem.
Tylko ja jeden różnię się od innych ludzi i cenię sobie czerpanie pokarmu z matki (natury).
XXI
XXII
XXIII
XXIV
XXV
XXVI
XXVII
Doświadczony wędrowiec nie (potrzebuje) kolein (wozów) i śladów, (by dojść do celu).
Wytrawny mówca nie (potrzebuje) wad i błędów (innych ludzi), (by wygłosić wspaniałe
przemówienie).
Biegły rachmistrz nie (potrzebuje) bambusowych bierek dla liczenia i sztonów, (by wykonać
najtrudniejsze zadanie).
Doskonały majster od zamknięć nie (potrzebuje) antab i rygli, (by zamknąć coś tak), żeby nie
można było tego otworzyć.
Wyborny mistrz od wiązania nie (potrzebuje) węzłów i słupów, (by związać coś tak), żeby nie
można było tego rozwiązać.
Tak samo mędrzec (wyznający zasady tao) zawsze potrafi dobrze pomóc ludziom (w
poznaniu istoty życia), ponieważ nikogo nie odtrąca. Zawsze potrafi dobrze pomóc (innym)
istotom, ponieważ żadnej z nich nie odtrąca.
Nazywamy to przyswojeniem jasności (zaobserwowanej w prawach rządzących przemianami
w przyrodzie).
Dlatego człowiek biegle znający (naturę) ludzi jest mistrzem tych, którzy nie znają biegle
(natury) ludzi, a ci którzy nie znają biegle (natury) ludzi, są substancją, na którą
oddziaływuje człowiek znający biegle (naturę) ludzi.
Ci, co nie czczą swego mistrza i nie troszczą się o swoją substancję, mimo że (uważają się) za
mądrych, (w rzeczywistości) błądzą w wielkich (ciemnościach niewiedzy).
To właśnie nazywamy największą i najsubtelniejszą (tajemnicą istnienia).
XXVIII
Znając (możliwość życia aktywnego) po męsku, przestrzegając (jednak zasad życia biernego,
właściwych) dla rodzaju żeńskiego, staję się niczym (najgłębszy) jar (dla całego świata) pod
niebem. Kiedy jestem jak (najgłębszy) jar (dla całego świata) pod niebem, (siła mojej)
niezmiennej Cnoty (te) ze mnie nie wycieka i ponownie wracam do (stanu) niemowlęctwa.
Znając (naturę tego, co jest) białe, (a więc jasne, aktywne, męskie), trzymając się (jednak tego,
co jest) czarne, (a więc ciemne, bierne żeńskie), staję się miarą (dla całego świata) pod
niebem. Kiedy jestem miarą (dla całego świata) pod niebem, (siła mojej) niezmiennej
Cnoty (te) nie jest w nadmiarze i ponownie wracam (do stanu, w którym) nie ma
krańcowości.
Wiedząc, (co to jest) chwała, a jednak wybierając (życie) w hańbie i (poniżeniu), jestem jako
parów (dla całego świata) pod niebem. Będąc jako parów (dla całego świata) pod niebem,
(sprawiam, że siła mojej) niezmiennej Cnoty (te) jest w dostatecznej (ilości, nie za małej i
nie za dużej), i ponownie wracam do (stanu pierwotnej) prostoty (podobnej nieociosanemu
pniu drzewa).
Gdy (pierwotna) prostota (nieociosanego pnia drzewa) się rozprasza, powstaje z niego
(drewniane) naczynie.
Mędrzec (wyznający tao) wykorzystuje ją (pierwotną prostotę) i staje się wyższy ponad
godność i urzędy.
Bowiem utrzymywanie powszechnego ładu nie polega na obciosywaniu (pnia drzewa i
niszczeniu jego pierwotnej natury).
XXIX
(Byli tacy, co) zamierzali opanować świat, uciekając się w tym celu do działania. Widziałem, że
jednak nie osiągnęli swojego zamiaru.
Świat jest naczyniem (pełnym) cudownych tajemnic i nie można (go zdobyć za pomocą)
działania.
Kto działa, ten doznaje porażki.
Kto go (posiadł) i trzyma mocno, ten go straci.
Bowiem jedne rzeczy idą (przodem), inne podążają (w tyle) za nimi.
Jedne oddychają delikatnie (nosem), inne dyszą gwałtownie (ustami).
Jedne z nich są silne, inne zaś słabowite.
Jedne z nich niszczą i łamią, inne zaś ulegają rozkładowi.
Dlatego Mędrzec (wyznający tao) unika zbytku, unika przepychu, unika bogactwa.
XXX
Kto służy władcy ludzi zgodnie z (zasadami) tao, nie będzie orężem ujarzmiał świata. Tego
rodzaju postępki lubią wracać (i mścić się). Gdzie wojsko się zatrzymuje, tam wokół
jeno kolczaste ciernie rosną. Po wielkich wyprawach wojennych zawsze następują lata
wielkiego głodu.
Wytrawny (dowódca) osiąga swój cel i na tym poprzestaje. Nie ośmiela się silą
czegokolwiek zagarniać. Osiąga swój cel, ale się tym nie chełpi.
Osiąga swój cel, ale (przeciwko nikomu) się z wojskiem nie wyprawia.
Osiąga swój cel, ale się tym nie szczyci.
Osiąga swój cel, ale nie może czynić inaczej. (z
pewnością jako znawca zasad tao nie chciałby osiągnąć tego celu, ale jako wódz nie ma
innego wyjścia).
Osiąga swój cel, ale nie stosuje przy tym siły.
(Wszystko), gdy tylko osiągnie dojrzałość, (zaczyna) się starzeć.
Mówi się o tym (osiągnięciu celu), że nie jest zgodne z zasadami) tao.
A jeśli coś nie jest (zgodne z zasadami) tao, wcześnie nadejdzie jego kres.
XXXI
XXXII
XXXIII
XXXVII
Tao nigdy nie działa, a jednak nie ma niczego, co by nie było (przezeń) zrobione,
Gdyby książęta lenni i królowie potrafili przestrzegać tej zasady, dziesiątki tysięcy (istot)
rzeczy uległoby samoistnym przemianom.
Gdyby w trakcie tych przemian pojawiło się pragnienie czynu, potrafię stłumić je za pomocą
(naturalnej) prostoty bezimiennego (tao).
Jeżeli stłumię (ich pragnienia) za pomocą bezimiennego (tao), wyzbędą się oni swych
pragnień.
Nie mając żadnych pragnień, (pogrąża się w błogim) spokoju a wówczas (w całym świecie)
pod niebem samoistnie nastanie ład i porządek.
XXXVIII
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w najwyższym stopniu, nie (daje po sobie poznać, że posiadł)
cnotę i właśnie dlatego cnotę (te) w najwyższym stopniu posiada.
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w miernym stopniu, (usilnie daje po sobie poznać), że nie
stracił (okazji w życiu, żeby zdobyć) cnotę, i właśnie dlatego nie posiada cnoty (te)
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w najwyższym stopniu, nie czyni (niczego, co by było wbrew
jego naturze) i nie posiada (celów i pragnień), dla których urzeczywistnienia by cokolwiek
uczynił.
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w miernym stopniu (czyli w rzeczywistości wcale jej nie
posiada), działa (wbrew własnej naturze), a także ma (cele i pragnienia), dla których
realizacji wszystko to czyni.
(Człowiek), który cnotę ludzkości *14 w najwyższym stopniu posiada, działa, a jednak
nie posiada (innych celów i pragnień), dla których realizacji podejmowałby te działania.
(Człowiek), który cnotą najwyższej sprawiedliwości się szczyci, również działa, lecz dla
określonego celu swe działania podejmuje.
(Człowiek), który w najwyższym stopniu zasady etykiety opanował, podejmuje działania, a
gdy się nie spotka z wzajemnością, wówczas zakasuje rękawy i okłada (pięściami
człowieka, który nie odpowiedział na jego ceremonialny gest).
Dlatego, gdy zanika tao, pozostaje te; gdy ginie cnota te pozostaje ludzkość*15; gdy ludzkość
zanika, pozostaje sprawiedliwość: gdy ginie sprawiedliwość, pozostaje już tylko
(powierzchowna) etykieta.
Etykieta (i przestrzeganie jej zasad) jest zaledwie drobną resztką lojalności i szczerości. Jest
ona początkiem (i źródłem) wielkiego chaosu.
XXXłX
Już w zamierzchłych czasach osiągano jedność (z tao), (zgodność z jego prawami, prawami
natury):
Niebo osiągnęło jedność (z tao) dzięki temu jest czyste.
Ziemia osiągnęła jedność (z tao) i dzięki temu jest nieruchoma.
Duchy osiągnęły jedność (z tao) i dzięki temu posiadły cudowną moc.
Dolina osiągnęła jedność (z tao) dzięki temu wypełnia się po brzegi.
Dziesięć tysięcy istot i rzeczy osiągnęło jedność (z tao) i dzięki temu się zrodziło.
Władcy osiągnęli jedność (z tao) i dzięki temu (mogli) prawidłowo (rządzić całym światem)
pod niebem.
Są to najwyższe (osiągnięcia dokonane dzięki jedności z tao).
Powiedzmy,
że niebo nie stałoby się dzięki temu jasne; wówczas zachodziłaby obawa, że się rozleci,
że ziemia nie stałaby się dzięki temu nieruchoma; wówczas zachodziłaby obawa, że się
rozstąpi,
że duchy nie posiadłyby dzięki temu cudownej mocy; wówczas zachodziłaby obawa, że
rozpłyną się w nicość,
że dolina by się dzięki temu nie wypełniła po brzegi; wówczas zachodziłaby obawa, że
całkowicie wyschnie, (stając się nieurodzajną, bezpłodną rozpadliną),
że dziesięć tysięcy (istot) i rzeczy dzięki temu by się nie zrodziło; wówczas zachodziłaby obawa,
że całkowicie by wyginęły,
że władcy feudalni nie zyskaliby dzięki temu szlachectwa i wysokiej (pozycji); wówczas
zachodziłaby obawa, że zostaną obaleni.
Dlatego szlachectwo miernotę ma za podstawę, a wysoka (pozycja) w niskiej (pozycji) ma
fundament.
Toteż feudalni władcy mówią o sobie „sierota", „osamotniony", „niezaradny”.
Jest to braniem miernoty za podstawę. Czyż nie jest tak?
Przecież posiadanie kilku powozów (ma swoją podstawę, punkt wyjścia) w nieposiadaniu
żadnego wozu.
Nie należy więc dążyć do tego, by być cenionym jak (rzeźbiony) nefryt, Iecz do tego, by być
prostym (i niezawodnym) jak (rozrzucone na ziemi) kamienie.
XL
XLI
XLII
XLIII
Najbardziej miękkie rzeczy pod niebem potrafią przeniknąć przez najtwardsze rzeczy pod
niebem, (tak jak woda przez skały).
Niebyt potrafi przejść na wylot przez substancję (bez) najdrobniejszych szczelin.
Dzięki temu właśnie poznałem korzyści płynące z niedziałania.
Nauczać bez słów.
Czerpać korzyści z niedziałania.
Bardzo niewielu (ludzi na świecie) pod niebem osiągnęło tę (umiejętność).
XLIV
XLV
Najpełniejszy okrąg jest jak gdyby wyszczerbiony, a jednak jego zastosowanie przez to nic
nie traci.
Największe wypełnienie wydaje się puste, ale jego użycie przez to nie zanika.
To, co bardzo proste, wydaje się wygięte.
To, co najbardziej zręczne, wydaje się nieporadne.
To, co najbardziej krasomówcze, wydaje się pozbawione logiki.
Szybkim marszem można pokonać dokuczliwy ziąb.
Spokojem i bezruchem można pokonać upalny żar.
Zachowując całkowity spokój, można zaprowadzić ład (na. świecie) pod niebem.
XLVI
Gdy (na świecie) pod niebem zapanuje tao, koni bojowych do uprawiania pól używać się
będzie.
Gdy (na świecie) pod niebem zaginie tao, kobyły na polach bitewnych rodzić będą źrebięta.
Nie maszże większego nieszczęścia nad brak umiaru.
Nie maszże większego występku nad nieokiełznaną chciwość:
Dlatego dosyt
oparty na znajomości umiaru jest trwałym
dosytem.
XLVII
XLVIII
Gdy oddajecie się nauce, (wasza wiedza) z każdym dniem się powiększa.
Gdy oddajecie się (wcielaniu zasad) tao, (wasze pragnienie zdobycia wiedzy) z każdym dniem
się zmniejsza.
Zmniejsza się i znów się zmniejsza, aż w końcu osiągacie stan niedziałania.
Nie działacie, a mimo to nie ma niczego, co by nie było zdziałane.
Kierowanie światem niezmiennie polega na nieczynieniu czegokolwiek, (co by naruszało
istniejący naturalny porządek rzeczy).
Jeżeli będziecie naruszać ten porządek, wtedy nie będziecie zdolni utrzymać panowania nad
(światem) pod niebem.
XLIX
LI
LII
LIII
Gdybym naprawdę posiadł wiedzę (o tao), zawsze bym kroczył wielką droga (jej zasad), i
tylko (możliwość) zboczenia z niej byłaby jedynym źródłem moich obaw.
Wielka droga (tao) jest (szeroka) i równa, ale lud lubi chodzić (bocznymi) ścieżkami.
Dwór książęcy świeci czystością i porządkiem,
A pola chłopskie chwasty i zielsko porasta.
Spichrze zaś ciemną pustką zieją.
Władcy wdzieli szaty barwne i wzorzyste.
Ostre miecze przytroczyli u pasa.
Obżarstwu ich i pijaństwu nie ma granic.
(W pałacach) zgromadzili niezliczone skarby z kamieni i złota.
My to nazywamy grabieżą i przepychem.
Niewątpliwie jest to sprzeczne z zasadami tao.
LIV
LV
LVI
Ci, którzy znają (zasady tao), nie rozpowiadają (o nich na wszystkie strony).
Ci, którzy rozpowiadają (o zasadach tao na wszystkie strony), (na pewno ich) nie znają.
(Ten, co poznał zasady tao), zatyka wszystkie otwory swego ciała, zamyka wszystkie
wejścia do niego, stępia ostrość (swego umysłu), rozplątuje i odrzuca (krępujące go)
więzy (pragnień), dostosowuje odpowiednio blask (swego umysłu), utożsamia się z nic
nie znaczącym pyłem (drogi, po której wszyscy stąpają).
To wszystko nazywamy (osiągnięciem) cudownego utożsamienia się (z naturą).
Dlatego
Me można osiągnąć tego, żeby stał się on człowiekiem (nam) bliskim.
Nie można osiągnąć tego, żeby stał się człowiekiem dalekim (pogardzanym, takim,
którego los nas nie obchodzi).
Nie można osiągnąć tego, żeby zdobył on jakieś korzyści.
Nie można osiągnąć tego, żeby doznawał cierpień.
Nie można osiągnąć tego, żeby czuł się szanowany i czczony.
Nie można osiągnąć tego, żeby czul się zhańbiony i poniżony.
Właśnie dlatego uznawany jest on za najczcigodniejszego (człowieka na świecie) pod
niebem.
LVII
LVIII
LIX
W rządzeniu ludźmi i służeniu niebu (tu: własnym naturalnym skłonnościom) nie ma nic
ważniejszego nad powściągliwość.
Powściągliwość oznacza wczesne podporządkowanie się (zasadom tao).
Wczesne podporządkowanie się (zasadom tao) oznacza wielokrotne nagromadzenie (cnoty) te.
Jeśli człowiek wielokrotnie nagromadzi (cnotę) te, wówczas nie będzie niczego, czego by nie
mógł pokonać.
Jeśli nie będzie niczego, czego by nie mógł pokonać, nikt nie będzie znał granic jego
(możliwości).
Jeśli nikt nie będzie znał granic jego (możliwości), wówczas będzie on mógł mieć państwo (w
swoim władaniu).
(Poznawszy) matkę (podstawową zasadę) posiadania państwa, można (nim władać) bardzo
długo.
Nazywamy to głębokim korzeniem i mocną podstawą, (główną) drogą wiodącą do długiego
życia i trwania przez wieki.
LX
Rządzenie wielkim państwem podobne jest smażeniu małych ryb, (których nie należy zbyt
często poruszać i przewracać, żeby się nie rozleciały).
Jeśli (władca) rządzi (państwem) pod niebem zgodnie z (zasadami) tao, wówczas (złe) duchy
(zmarłych) się nie pojawiają.
(Złe) duchy (zmarłych) nie tylko się nie pojawiają, ale nawet swym pojawieniem nie mogłyby
zaszkodzić ludziom.
Nie tylko (złe) duchy (zmarłych) nie szkodzą ludziom, ale święty Mędrzec (tao wyznający)
również ludziom nie wyrządza krzywdy.
Jedni i drudzy (duchy i ludzie oraz mędrzec i ludzie) wzajemnie sobie nie szkodzą i dlatego ich
(cnota) te, łącząc się, prowadzi ich ku wspólnemu celowi.
LXI
Jeśli wielkie państwo płynie z prądem ustępstw, staje się miejscem spotkania całego świata.
(Jest jak gdyby uosobieniem) żeńskiej (bierności całego świata) pod niebem.
A samica zawsze swoją biernością (uległością) zwycięża samca. Z bierności i spokoju bierze
się uległość
Dlatego wielkie państwa stosują, (zasadę) uległości w stosunku do małych państw i w
ten sposób pozyskują małe państwa.
Małe państwa stosują (zasadę) uległości w stosunku do wielkich państw i dlatego pozyskują
wielkie państwa.
W ten sposób jedne państwa pozyskują inne przez to, że stają się (w stosunku do nich ulegle),
a inne pozyskują je przez to, że są uległe.
Wielkie państwa pragną tylko ludzi jednoczyć i karmić.
Małe państwa pragną tylko oddać się pod władanie (opiekę) innych i im służyć.
Aby i jedne, i drugie (wielkie i małe państwa) osiągnęły cel swoich pragnień, wielkie (państwa)
powinny ulegać (małym państwom).
LXII
Tao jest ukrytym (celem, ku któremu zmierza) dziesięć tysięcy istot, jest klejnotem ludzi
dobrych i schronieniem ludzi niedobrych.
Pięknymi słowy można kupić (u ludzi szacunek).
Wspaniałym zachowaniem można się wywyższyć ponad innych.
Są ludzie niedobrzy (w przestrzeganiu norm postępowania, narzuconych im przez
społeczeństwo), ale dlaczego (wszyscy) się od nich odsuwają ? Natomiast obierają sobie
(władcę, tak zwanego) syna nieba i ustanawiają mu do pomocy trzech Wielkich ministrów.
Chociaż w dłoniach trzymają berła oraz jeżdżą na przedzie w czterokonnych (zaprzęgach),
czyż nie lepiej by dla nich było, żeby (w spokoju) usiedli i wkroczyli w (krainę tajemnic)
tao ?
Czyż nie powiedziano, że ten, co za pomocą tao pragnie coś zdobyć, osiąga to, a ten, co
zbrodnię popełni; dzięki niemu (to jest dzięki tao) unika kary ?
Właśnie dlatego tao jest tak (wysoko) cenione (w całym świecie) pod niebem.
LXIII
LXIV
LXV
W starożytności wszyscy, którzy potrafili (w życiu) stosować zasady tao, nie wykorzystywali
swojej (tajemnej wiedzy), by oświecać lud, lecz raczej, by go trzymać w niewiedzy.
Ludem wtedy jest trudno rządzić, gdy mu się daje zbyt dużą wiedzę.
Dlatego
Ten, kto krajem rządzi za pomocą wiedzy, jest jako złoczyńca dla kraju.
Ten, kto nie rządzi krajem za pomocą wiedzy, jest dobroczyńcą dla kraju.
Znajomość tych dwóch (rzeczy, rządzenia za pomocą wiedzy i bez niej) jest ważną zasadą
(postępowania zgodnego z tao).
Pamiętanie we wszystkich okolicznościach o tej zasadzie nazywamy Tajemniczą Cnotą (te).
Jest ona przeciwieństwem wszystkich (konkretnych) istot i rzeczy.
Dopiero później osiąga ona wielką zgodność z nimi.
LXVI
Wielkie rzeki i morza mogą się stać władcami stu dolin dzięki temu, że potrafią się znajdować
poniżej nich.
Właśnie dlatego mogą się stać władcami stu dolin.
Dlatego
Jeśli święty (mędrzec) pragnie zgodnie (z tą zasadą) znaleźć się nad ludem, powinien
przynajmniej w słowach znaleźć się pod nim.
Jeśli pragnie się znaleźć na czele ludu, powinien siebie samego umieścić z tyłu (za ludem).
Dlatego
Święty (mędrzec) znajduje się ponad (ludem), ale lud nie (odczuwa) jego ciężaru.
Święty (mędrzec) znajduje się na przedzie, ale lud nie czuje się przez to urażony.
Dlatego
(Wszyscy na ziemi) pod niebem z radością będą go popychać, (wysuwać) do przodu i nigdy nie
będą mieli go dość.
Ponieważ
Święty (mędrzec) sam o nic nie zabiega, a więc (na świecie) pod niebem nie znajdzie się nikt,
kto by mógł z nim rywalizować.
LXVII
(Wszyscy na świecie) pod niebem mówią o moim tao, że jest wielkie, a przy tym, jak gdyby
niepodobne (do wszystkich innych napotykanych na co dzień zjawisk).
Właśnie dlatego, że jest wielkie, jest jak gdyby niepodobne (do rzeczy codziennie
napotykanych).
Gdyby było podobne (do zwykłych, codziennych zjawisk), dawno już by się stało drobne,
niewielkie.
Mam trzy klejnoty. Strzegę ich i osłaniam.
Pierwszy to miłosierdzie.
Drugi to umiarkowanie.
Trzeci polega na tym, że nie ośmielam się wyjść przed (innych ludzi na świecie) pod niebem.
Jestem miłosierny, a więc (dzięki temu) potrafię być mężny.
Zachowuję umiar, a więc (dzięki temu) potrafię być hojny.
Nie ośmielam się wychodzić przed (innych ludzi na świecie) pod niebem, a więc (dzięki temu)
mogę zostać przywódcą wszystkich naczyń (dostojników państwowych).
Jeżeli dzisiaj
Odrzuca się miłosierdzie a okazuje tylko męstwo,
Odrzuca się umiarkowanie a okazuje się tylko hojność,
Odrzuca się możliwość pozostania w tyle, a dąży się tylko do tego, by się znaleźć na przedzie,
Prowadzi to do śmierci.
O, miłosierdzie,
Kto z twoją pomocą walczy, ten zwycięża.
Kto z twoją pomocą się broni, ten pozostaje nienaruszony.
Kogo niebo chce uratować, tego osłania za pomocą miłosierdzia.
LXVIII*18
LXIX
LXX
LXXI
LXXII
Jeśli lud nie boi się przemocy, wtedy nadchodzi czas, że wielka przemoc na niego spada.
Nie niszczcie jednak jego siedlisk.
Nie pogardzajcie jego życiem.
Zaiste.
Kto nie będzie pogardzał ludem,
Ten przez to nie znajdzie się w pogardzie u ludu.
Dlatego święty (mędrzec) zna siebie, ale nie daje się widzieć (nie demonstruje wszędzie swojej
wielkości).
Troszczy się o siebie, ale siebie nie ceni.
Dlatego odrzuca on to (drugie), a wybiera tamto (pierwsze).
LXXIII
LXXIV
LXXV
Jeżeli lud głoduje, to dlatego, że możni ściągają z niego zbyt wielkie podatki.
Dlatego właśnie (lud) głoduje.
Jeżeli ludem trudno jest rządzić, to dlatego, że możni dopuszczają się różnych (form)
działania (krępując naturę ludu zakazami i nakazami).
Dlatego właśnie (ludem) trudno jest rządzić.
Jeżeli lud lekko traktuje śmierć, to dlatego, że stara się jak najwięcej (radości) zaczerpnąć z
życia (i nie mącić tej radości obawami przed śmiercią i zabiegami o przedłużenie życia).
Dlatego właśnie (lud) lekko traktuje śmierć.
Zaiste.
Ten, co nie podejmuje żadnych działań, aby (przedłużyć swoje) życie, jest mądrzejszy od
tych, co cenią (swoje) życie (i dokonują różnych czynów, żeby je przedłużyć).
LXXVI
LXXVII
Czyż tao niebios nie jest podobne do naciągania łuku (z wycelowaną strzałą) ?
Jeżeli wysoko (w górę mierzymy), wówczas cięciwę w dół odciągamy.
Jeżeli nisko (w dół celujemy), wówczas cięciwę w górę przyciągamy.
Jeżeli nadmiernie (ją naciągnęliśmy), zmniejszamy trochę (naciągnięcia).
Jeśli niedostatecznie (naciągnęliśmy), zwiększamy trochę (naciągnięcie).
Jeśli niedostatecznie (naciągnęliśmy), uzupełniamy trochę (zwiększamy) trochę (naciągnięcie).
Tao niebios (jest właśnie takie).
Samo zmniejsza nadmiar (naciągnięcia) i uzupełnia niedostatek.
Tao ludzi natomiast nie jest takie.
Zmniejszają jeszcze bardziej tam, gdzie jest niedostatek, aby zwiększyć tam, gdzie jest
nadmiar.
Kto potrafi nadmiar tego, co posiada, zaofiarować (całemu światu) pod niebem?
Potrafią tego dokonać tylko ci, co posiedli tao.
Dlatego święty (mędrzec) działa, ale nie przypisuje sobie (żadnych) zasług.
Nie pragnie, by dostrzegano jego mądrość.
LXXVIII
LXXIX
Chociaż wielki żal można ukoić, jednakże na pewno resztki tego żalu pozostaną.
A więc co należałoby zrobić, żeby było dobrze?
Dlatego
Święty (mędrzec) chociaż ma w ręku dowód (należności, pożyczki), nie zmusza ludzi do jej
(natychmiastowego) zwrotu.
Ludzie, którzy posiedli (cnotę) te, są wyrozumiali jak człowiek posiadający dowód (pożyczki).
Ludzie, którzy nie posiadają (cnoty) te, są bezwzględni jak ten, co sprawuje nadzór nad
ściąganiem podatków i grzywien.
Tao nieba (traktuje wszystkich ludzi jednakowo) i nie ma wśród ludzi osób bliskich i
krewnych.
Zawsze wspiera ludzi dobrych (podporządkowujących się zasadom tao).
LXXX
Państwa powinny być niewielkie a ludzi w nich mało.
Nawet gdyby istniały różnorakie narzędzia, nie należy z nich korzystać.
Trzeba sprawiać, by lud z całą powagą traktował śmierć i nie oddalał się bardzo od swoich
siedzib.
Chociaż byłyby łodzie i wozy, należy sprawić, by nie było niczego, co by można nimi
przewozić.
Chociaż byłyby zbroje i oręż (ostry), (należy sprawić) by nie było możliwości zrobienia z nich
użytku.
Należy doprowadzić do takiego stanu, by ludzie znów zawiązywali supły na sznurach (jako
rodzaj pierwotnego pisma) i stosowali je, delektowali się przygotowanym przez siebie
pożywieniem, zachwycali się uszytymi przez siebie strojami, by w spokoju żyli w swoich
domostwach, znajdowali przyjemność w kultywowaniu swoich pradawnych obrzędów.
Należy doprowadzić do takiego stanu, że nawet gdyby sąsiedni kraj znajdował się w zasięgu
wzroku, gdyby szczekanie psów i pianie kogutów (z sąsiedniego kraju) dobiegało
codziennie ich uszu, to ludzie ci, aż do swojej śmierci nigdy by tam ze swoich siedzib się
nie wyprawili.
LXXXI
PRZYPISY
*1
W przekładzie i w towarzyszącym artykule zastosowano polską transkrypcję z tego względu,
iż większość terminów, jak chociażby tao, Lao-tsy... utrwaliły się już w tej pisowni. Według
nowych zasad wprowadzanych w ChRL, nazwy powyższe brzmiałyby odpowiednio: dao,
Lao-zi. Lao-tsy (dosł. stary mistrz) to przydomek założyciela chińskiej szkoły filozoficznej
— taoizmu. Istnieją rozbieżności co do rzeczywistego jego nazwiska i imienia. Zdaniem
historyka Sy-ma Ts'iena (145—86 r p.n.e.) nazywał się Lao Tan, natomiast w opinii innych
wczesnych autorów nazwisko jego brzmiało Liu, a imię Er. Pochodził z księstwa Cz'u,
znajdującego się na południowej rubieży terenów objętych przez cywilizację chińską. Daty
jego życia nie są znane. Wiadomo tylko, że był starszym współcześnikiem Konfucjusza
(551— 479 p.n.e.), a więc żył w VI w p.n.e. Tradycja przypisuje mu autorstwo Tao-te-
kingu (dosł. Księga Drogi i Cnoty), zbioru wypowiedzi o charakterze aforystycznym
podzielonym na osiemdziesiąt jeden rozdziałów. Tekst składa się z około pięciu tysięcy
znaków, stąd, znany jest również pod nazwą Lao-tsy wu ts'ien-wen, czyli Tekst pięciu
tysięcy zanaków Lao-tsy'ego. Tekst księgi jest w znacznej mierze heterogeniczny. Zarówno
dawniejsze, jak i nowsze badania wskazują, iż nie wyszedł on spod jednej ręki, a niektóre
partie tekstu nie mogły powstać wcześniej niż u schyłku IV w. p.n.e. W tekście Tao te-
kingu znajdziemy też liczne powtórzenia, a także fragmenty (może tylko pozornie)
sprzeczne te sobą. Zbiór ten jest w wysokim stopniu enigmatyczny i w wielu miejscach
dopuszczający różne, nawet przeciwstawne interpretacje. Tekst Księgi w ciągu wieków
ulegał licznym deformacjom. W 1973 r odkryto dwa najwcześniejsze egzemplarze tej
klasycznej księgi taoistycznej pochodzące z okresów 208 - 195 r p.n.e. i 194 - 180 r p.n.e.
Zostały one uwzględnione w niniejszym przekładzie. Dowiadujemy się z nich również, że w
dawnych czasach tekst Tao-te-kingu rozpoczynał się od rozdziału XXXVII w obecnym
układzie, a kolejne rozdziały od I-go następowały po rozdziale LXXXI,
*2
W nawiasach ujęto dodano od tłumacza, uzupełniające słowa i wyrażenia, których nie ma w
tekście oryginału. Pozwoli to czytelnikowi stwierdzić, co jest częścią tekstu chińskiego,
podlegającą również różnym interpretacjom, a co niezbędnym dla zrozumienia tekstu, ale
tylko dodatkiem od tłumacza.
*3
Ludzkość — to polski odpowiednik konfucjańskiego terminu żen. Termin ten pisany jest do
chińsku znakiem składającym się z dwóch elementów: człowieka i dwójki, i oznaczał
stosunek jaki powinien cechować jednego człowieka względem drugiego. Należy jednak
pamiętać, że o ile w kulturze europejskiej oznaczał właściwie odnoszenie się do innych
ludzi, niezależnie od ich pozycji społecznej i majątkowej, konfucjańska cnota
humanitarności stosunki między ludźmi widziała przez pryzmat miejsca zajmowanego
przez tych ludzi w hierarchii społecznej, tzn. stosunek ten był inny w wypadku relacji ojca
i syna, władcy i poddanego, starszego i młodszego brata, męża i żony.
*4
Psy ze słomy. W starożytnych Chinach składano psy w ofierze bóstwom. Później zastąpiono je
imitacjami zrobionymi ze słomy. Po uroczystościach obrzędowych porzucano je. Stosunek
do nich był obojętny. Przed obrzędem nie otaczano ich szczególnym szacunkiem czy
miłością a i po obrzędzie nie budziły nienawiści ani pogardy.
*5
Niektórzy komentatorzy rozumieją termin dobroć jako biegłość, umiejętność postępowania
zgodnego z zasadami tao.
*6
Określenie ludzkość w tym fragmencie, wydaje się, nie zostało użyte w znaczeniu
konfucjańskim, lecz w sensie dosłownym, stosunku, jaki winien cechować dwoje ludzi,
niezależnie od ich pozycji społecznej.
*7
Termin wiedza rozumiany jest tutaj w sensie konfucjańskim, jako znajomość
etykiety historycznych precedensów, jej zastosowania, oraz zakazów i nakazów
normujących zachowania członków społeczeństwa w zależności od zajmowanej pozycji
społecznej.
*8
Aluzją do doktryny konfucjańskiej w której barwy, dźwięki, smaki, strony
świata, określone szczeble drabiny społecznej były między sobą skorelowane.
*9
Sprawiedliwość - to jedna z głównych cnót konfucjańskich. Znak pisma na oznaczenie tego
pojęcia, wymawiany „i", składa się z dwóch elementów; barana i ręki trzymającej topór.
Znak ten był używany jeszcze kilka wieków przed Konfucjuszem. Początkowo jednak
oznaczał rytualne zabijanie owiec w ofierze oraz atmosferę dostojeństwa związaną z
majestatem władcy składającego ofiarę. W doktrynie Konfucjusza sprawiedliwość była
rozumiana jako czyn stosowny dla określonej relacji między członkami
zhierarchizowanego społeczeństwa (często opierający się na historycznych precedensach).
*10
Ludzkość i sprawiedliwość w rozumieniu konfucjańskim, por. przypis 3 i 9.
*11
Według konfucjanistów różnica wynika z odmiennego typu zależności społecznej w rodzinie
chińskiej, między synem i córką a rodzicami. Według Lao-tsy'ego, który nie uznaje, a
nawet zwalcza te zależności, różnicy nie ma żadnej i córka powinna mieć prawo dowolnie
zwracać się do rodziców.
*12
Coś — dosłownie rzecz, substancja materialna. Sformułowanie to przeczy przeważającej
wśród badaczy Tao-te-kingu opinii o idealistycznym charakterze filozofii Lao-ts'ego.
*13
Nie wiadomo dokładnie dlaczego właśnie określenie wielkie uznał Lao-tsy za właściwą nazwę
tao. Warto natomiast zwrócić uwagę na pewne pokrewieństwo znaków pisma chińskiego
dla słów: człowiek, wielki i niebo. Znak żen oznaczający człowieka jest uproszczonym
rysunkiem postaci ludzkiej na dwóch nogach. Znak ta wielki jest rysunkiem człowieka z
kreską poziomą na wysokości ramion. Znak tien oznaczający niebo zawiera jeszcze
dodatkową kreskę ponad głową wielkiego człowieka. Z powyższego może wynikać, że trzy
pojęcia, jeszcze w czasach zamierzchłych, kiedy powstało pismo chińskie, były w
umysłowości Chińczyków ze sobą kojarzone.
*14
Ludzkość w rozumieniu taoistycznym.
*15
Ludzkość w rozumieniu konfucjańskim.
*16
To, że tao dało początek jedności świata, wcale nie wskazuje na jego duchowy, względnie
materialny charakter.
*17
W dawnych Chinach istniał zwyczaj, iż władcy mówiąc o sobie, zamiast zaimka osobowego
używali samoponiżajacych określeń w rodzaju: sierota, wdowa itp.
Zwyczaj ten miał prawdopodobnie na celu zmylenie złych duchów, które nie widząc w
danej osobie godnej ofiary, odstępowały od napastowania ich.
*18
Ten i następny rozdział posłużyły niektórym badaczom chińskim ostatniego
piętnastolecia jako argument dla uznania Tao-te-king za traktat strategiczno-wojenny,
dostarczający zwłaszcza sposobów zachowania się słabszego kraju wobec
potężniejszego przeciwnika.
Tadeusz ŻBIKOWSKI
Tao jest jednym z najstarszych pojęć wśród chińskich poglądów na istnienie świata i
życia. Chociaż tylko jedna szkoła myślenia — taoizm — wzięła od niego swą nazwę, pojęcie to znane
było w Chinach co najmniej kilka wieków wcześniej, a następnie wykorzystywane też w odrębnych
znaczeniach przez wiele innych szkół filozoficznych, jakie w połowie pierwszego tysiąclecia przed
naszą erą pojawiły się w Chinach.
Najstarsze zaświadczenie znaku tao odnajdujemy w napisach na kościach wróżebnych
oraz w inskrypcjach na naczyniach z brązu z końca XI wieku p.n.e. Chińscy paleografowie
stwierdzają, iż znak ten przedstawiał człowieka z narzuconym na głowę krajem szaty, starającego się
ukryć przed wzrokiem innych ludzi. Znak ten miał pierwotnie oznaczać zbója, czyhającego przy dro-
dze na przejeżdżających kupców.
Objaśnienie to jednak, jak się wydaje, należy bardziej do sfery domysłów opartych na
dawnej strukturze tego znaku, ponieważ nie zostało zilustrowane konkretnymi przykładami, chociaż
jak wiadomo, nie wszystkie fragmenty wspomnianych wyżej inskrypcji udało się do dziś odczytać.
Znane są jednak użycia znaku tao już w dość wczesnych tekstach Księgi Dokumentów i Księgi Pieśni,
pochodzących z pierwszej połowy I-go tysiąclecia p.n.e. Znak ten w tych tekstach przybrał już formę,
która z niewielkimi modyfikacjami wynikającymi ze zmiany przyborów do pisania, stosowana jest do
dzisiaj i przedstawia element głowy połączony z elementem graficznym, oznaczającym iść,
przechodzić. Znaczenie tego ideogramu zostało objaśnione w najstarszym słowniku chińskim (około
100 rok n.e.) jako droga, po której się chodzi, natomiast najobszerniejszy słownik znaków pisma
chińskiego z początków naszego stulecia wymienia ponad pięćdziesiąt różnych znaczeń tego słowa.
Oczywiście, nie będziemy tu analizować wszystkich znaczeń, w jakich ten znak
występował. Sądzimy jednak, że warto zaprezentować najważniejsze z nich, jakie spotykamy w
tekstach z czasów, kiedy przypuszczalnie powstawała podstawowa księga kanonu taoistycznego, Tao-
te-king, zwana też Lao--tsy od imienia jej prawdopodobnego twórcy.
Stosunkowo najwcześniej, bo we wspomnianej Księdze Pieśni wyraz tao występuje w
znaczeniach droga, ścieżka oraz metoda, sposób. Około VI—V wieku p.n.e. w Dialogach
konfucjańskich, przypisywanych Konfucjuszowi (551—479 rok p.n.e.) pojawia się to słowo w
znaczeniu zasada, zbiór zasad moralnych. Mniej więcej w tym samym czasie używane jest one
również w znaczeniu prowadzić, pokazywać drogę, a na początku III wieku p.n.e. występuje ono
jeszcze w dwóch nowych znaczeniach. W księdze Etykiety jako wyjaśniać, objaśniać, a u kontynuatora
myśli konfucjańskiej, Mencjusza (372—289 rok p.n.e.) jako mówić, wyrażać w słowach.
To wyliczenie najwcześniejszych znaczeń słowa tao zostało tu zamieszczone co najmniej z
dwóch powodów. Z jednej strony, przy dodatkowym założeniu, iż w klasycznym języku chińskim
praktycznie prawie każde słowo, a więc i tao, mogło występować w funkcji dowolnej części mowy, a
więc jako czasownik, rzeczownik, przymiotnik, przysłówek czy nawet grupa składniowa, chcieliśmy
pokazać, z jakimi trudnościami boryka się tłumacz wczesnochińskiego tekstu. Z drugiej zaś strony
pragnęliśmy zwrócić uwagę na fakt, iż niekiedy użycie w tekście określonego słowa w określonym
znaczeniu pozwala na przybliżone datowanie danego tekstu.
Ta druga uwaga dotyczy również kwestii datowania Tao-te-kingu. 'Zwyczajowo bowiem uważano, że
jego autor, Lao-tsy był starszym współcześnikiem Konfucjusza i żył w VI wieku p.n.e. Tymczasem już
pierwsze zdanie Tao~te-kingu zawiera słowo tao, tradycyjnie interpretowane jako mówić, wyrażać
słowami, co jako że w tym znaczeniu pojawiło się ono dopiero w III wieku p.n.e., stanowi jeden z
argumentów na rzecz późniejszego datowania tego dzieła i przeciwko autorstwu Lao-tsy'ego.
Dla zilustrowania, jak prosty i zwięzły, a jednocześnie jak skomplikowany i
dopuszczający różne interpretacje jest tekst Tao-te-kingu, przeanalizujemy jego pierwsze zdanie.
Składa się ono z sześciu zgłosek-wyrazów:
1. judo, czyli po polsku dżudo, co dosłownie oznacza tao miękkości, czyli metodę, sposób, zasadę
(walki) opierającą się na miękkości, w przeciwieństwie do innego rodzaju walk, opartych na
twardości,, czyli na sile fizycznej.
2. kendo, znane w Polsce pod tą samą nazwą jako rodzaj sportowej walki na japońskie miecze. W
dosłownym tłumaczeniu termin ten znaczy tao miecza, czyli zasada walki na miecze.
Morfem -do w obydwu tych wyrazach mógł pierwotnie zawierać również znaczenie właściwej
postawy moralnej, ponieważ istniało przeświadczenie, iż tylko człowiek doskonały pod
względem etycznym był w stanie opanować tajniki walki dżudo lub kendo. W dawnych czasach
mistrzowie miękkiej walki lub walki na miecze, nawet wtedy gdy niepohamowana i
usprawiedliwiona nienawiść popychała ich przeciwko rywalowi, zawsze przed
przystępowaniem do walki zachowywali odpowiedni ceremoniał i nigdy nie napadali na prze-
ciwnika od tyłu bez uprzedzenia Dzisiejsze walki sportowe również poprzedzane są
odpowiednimi ceremonialnymi pokłonami.
Termin tao był w Chinach w tak powszechnym użyciu, że znalazł również zastosowanie w
terminologii buddyzmu, który przywędrował tu z Indii w pierwszych wiekach naszej ery. Oddawano
za jego pomocą buddyjski termin mar ga, który poza pierwotnymi chińskimi znaczeniami — droga,
ścieżka, prawidłowa droga, zasada. Prawda, Rozum, Logos, energia kosmiczna — przyjął nowe
odcienie znaczeniowe, związane z filozofią i religią buddyzmu Najważniejsze z nich to droga
wędrówki dusz, którą człowiek przedostaje się na świat, by prowadzić dobrą, pozbawioną trosk i
zgryzot bądź złą, wypełnioną; cierpieniami egzystencją. Tao jest też każdą z sześciu gati, czyli ścieżek
przeznaczenia. Terminem tym określano także drogę oświecenia, wiodącą ku nirwanie poprzez kolejne
stadia ruchowej doskonałości. Oznaczał on również właściwy stan nirwany, w którym panuje wolność,
uwolnienie od nienawiści, pożądania, namiętności, cierpień, pozwalające bezustannie działać
dla dóbr wszystkich żyjących.
W końcu należy kilka słów powiedzieć o znaczeniu pojęcia tao w taoizmie głównym
chińskim systemie filozoficznym, który od słowa tao utworzył swoją nazwę. Taoizm również
przechodził kilka etapów rozwoju, wśród których! wyróżniamy taoizm filozoficzny w czasach do
schyłku III wieku p.n.e., taoizn magiczny, rozwijający się w pierwszych wiekach naszej ery, oraz
taoizm religijny, którego pozostałości trwają niemal po dzień dzisiejszy.
Najważniejszą z odmian taoizmu, jak się wydaje, jest forma najwcześniejszą, której
podstawowym tekstem jest zamieszczona w tłumaczeniu Księgi Drogi i Cnoty (Tao-te-king).
Właściwie dla wyjaśnienia znaczenia tao w Tao-te-kingu moglibyśmy poprzestać na przytoczeniu
dwóch cytatów z tej księgi
Tao, które można wyrazić słowami, nie jest (prawdziwym), niezmiennym tao (rozdz. I)
oraz Ci, którzy znają (zasady tao), nie rozpowiadają (o nich no wszystkie strony) a ci, którzy
rozpowiadają o zasadach tao na wszystkie strony (na pewno ich) nie znają (rozdz. LVI).
Nie zostawimy jednakże czytelnika, by samodzielnie dokonywał dedukcji co do znaczenia
słowa tao na podstawie załączonego tłumaczenia. Księga Lao -tsy mimo swej trudności należy do
najczęściej tłumaczonych tekstów klasycznej filozofii chińskiej. Przy tym poszczególne tłumaczenia
tak bardzo się miedzy sobą różnią, że nawet w kwestii interpretacji znaczenia podstawowego pojęcia,
jakim jest tao, występują dosyć istotne rozbieżności. Podstawowa dywergencja dotyczy materialności
względnie niematerialności tao. Istnieją na ten temat rozmaite stanowiska, a zdarza się też, iż ten sam
uczony w różnych okresach swych badań przyjmuje w tej kwestii diametralnie odmienne stanowiska.
Przykładem tego jest jeden z najwybitniejszych obecnie w Chinach znawców filozofii chińskiej. Żen
Ki-ju, który w posłowiu do wydanego w 1956 roku tłumaczenia księgi Lao-tsy na współczesny
język chiński utrzymywał iż, tao jest substancją materialną (s. 75), natomiast we wstępie do
wydanego dwadzieścia dwa lata później nowego tłumaczenia Lao-tsy stwierdził, iż tao jest jądrem
systemu idealistycznego (s. 10) oraz że tao nie jest substancją materialną (s. 11).
Czy możliwe są i w jaki sposób są możliwe tak rozbieżne interpretacji jednego tekstu?
Okazuje się, że są one w zupełności możliwe i zależą zarówno od interpretacji dość wieloznacznego
tekstu jak i od dalszych dedukcji z tego tekstu wyprowadzonych. Dla przykładu przytoczymy pierwsze
zdanie rozdziału XXXII Brzmi ono: tao cz'an wu ming (dosł tao niezmienne — nie mieć — nazwa).
Przetłumaczyliśmy to zdanie |jako Tao jest niezmienne i bezimienni'. Tymczasem w książce
chińskiego uczonego Cza.ng Taimiena, Mała historia chińskiej myśli materialistycznej wydanej w
1960 roku.- owe zdanie zostało zinterpretowane jako tao jest to najprostsza materia bez nazwy (s
27).
Argumenty w kwestii materialności względnie niematerialności tao opierają się głównie
na dedukcji. Jedynym rzeczywistym przykładem, stwierdzającym materialność tao jest zdanie na
początku rozdziału XXI: tao jest czymś, co jest zupełnie nieuchwytne i nieokreślone. Owe coś w
tekście chińskim zostało wyrażone słowem wu, które z reguły tłumaczymy jako rzecz, przedmiot, a
więc substancja materialna. Również początek rozdziału XXV, mówiący, że istnieje coś, powstałe z
chaosu, zanim się jeszcze niebo i ziemia zrodziły, jakkolwiek nie ma wyraźnego odniesienia do tao,
pozwala z dalszego ciągu tekstu wnioskować, iż owe materialne coś (wu) jest tao istniejącym jeszcze
przed powstaniem nieba i ziemi, a nawet zanim pojawiło się najwyższe bóstwo (rozdz. IV)
Na czym opierają swoje twierdzenia zwolennicy niematerialnej, duchowej istoty tao?
Dowody są tylko pośrednie, oparte na dedukcji. Za przesłanki służą im takie sformułowania w Tao-te-
kingu. j ak (Tao) stało się prapoczątkiem nieba i ziemi., rodzicielką dziesięciu tysięcy istot (rozdz. I)
lub Nie wiem, czyim jest ono dzieckiem. (Istniało ono) zanim (na ziemi i na niebie pojawiły się rożne)
zjawiska i najwyższe bóstwo (rozdz. IV), Dziesięć tysięcy istot (i rzeczy na świecie) pod niebem
zrodziło się z bytu. A byt powstał z niebytu (rozdz XI.,), utożsamiające tao z niebytem, a więc czymś
przeciwnym do materialnego bytu, czyli czynnikiem niematerialnym. Na korzyść zwolenników teorii
materialności tao można z kolei przytoczyć początkowy fragment rozdziału II, z którego dowiadujemy
się, że gdy cały świat uznał piękno za piękno, wtedy (pojawiła się) szpetota... W ten sam, sposób: Byt i
Niebyt wzajemnie się rodzą... Wynika z tego, iż ludzie dopiero wtedy, gdy uświadomili sobie, iż to, co
ich otacza, jest Bytem, doszli do wniosku, że wobec tego musiało przedtem też istnieć coś przeciwnego
do Bytu, a wiec Niebyt.
Przy okazji pragniemy podkreślić, że prezentowany w załączeniu przekład Tao-te-kingu
jest tylko jedną z możliwych interpretacji tego dzieła i nie pretenduje do absolutnej poprawności
Jesteśmy jednak przekonani, iż w jakimś stopniu pomoże on czytelnikom wyrobić sobie własne zdanie
na temat zawartych w nim myśli o życiu i świecie.
Czymże więc jest tao u Lao-tsy'ego? Sądzimy, iż prawda leży pośrodku. Nie jest ono
substancją materialną, taką jaką można by dostrzec za pomocą zmysłów ponieważ wielokrotnie
podkreśla się w Tao-te-kingu, iż jest ono niewidzialne niesłyszalne, nieuchwytne (rozdz XIV),
nieuchwytne, nieokreślone (rozdz XXI) i tak dalej. Nie jest też substancją duchową, przynajmniej taką,
która by mogła działać celowo, przejawiać swoją wolę. Tao nawet, istniało już, zanim pojawiło się
najwyższe bóstwo (rozdz. IV).
Wydaje się. ze tao r o z u m i a n e b y ł o p r z e z L a o - t s y'e go j a k o z b i ó r p r a
w rządzących przyrodą w najszerszym tego słowa znaczeniu, a więc
także praw(fizycznych) rządząc ych wprzestrzeni kosmicznej, które
d o p r o w a d z i ł y d o p o w s t a n i a ( n i e b a i) z i e m i , o r a z p r a w ( b i o l o g i c z -
n y c h ) , p r o w a d z ą c y c h d o t e g o , że w s z y s t k o p o o s i ą g n i ę c i u d o j r z a ł o ś c i
p o d ą ż a k u śmierci.
Tao jest niezmienne i bezimienne (rozdz. XXXII). Onacza, że prawa przyrody działają z
niezmienną (w zasadzie) regularnością, tak jak po nocy przychodzi dzień, po zimie wiosna, tak jak po
osiągnięciu starości człowiek umiera. Tao jest w zasadzie nazwą zastępczą, nie oddającą istoty tego
pojęcia, ponieważ sensu tao nie można wyrazić słowami, nie można w słowach ująć wszystkich jego
cech i właściwości. Ta o m o ż n a p o z n a ć j e d y n i e i n t u i c y j n i e p o p r z e z
o b s e r w a c j ę p r z e j a w ó w j e g o d z i a ł a n i a w o t a c z a j ą c y m n a s świecie, a
nawet jeszcze lepiej poprzez kontemplację w zamkniętym
pomieszczeniu.
Wśród wielu określeń tao niechybnie najważniejszym jest cz'ang, tłumaczone jako stały,
niezmienny. Chociaż poszczególne rzeczy są zawsze zmienne i zmieniają się, rodzą się i giną lub
umierają, to prawa, które rządzą zmianami tych rzeczy, same nie są zmienne. Stąd w Lao-tsy wyraz
cz'ang stosowany jest jako określenie czegoś, co jest niezmiennym prawem przyrody.
Pośród praw, które rządzą przemianami rzeczy, najbardziej podstawowym jest to, które
głosi, że gdy rzecz osiągnie swój kraniec, przemienia się w swoje przeciwieństwo. Nie są to konkretne
słowa zaczerpnięte z Lao-tsy'ego, lecz potoczne chińskie powiedzenie, którego źródło niewątpliwie
znajduje się u Lao-tsy'ego. Lao-tsy wypowiedział tę myśl w następujących słowach Dążenie ku swemu
przeciwieństwu jest (przejawem) ruchu (wynikającego z zasad) tao (rozdz. XL). W innym zaś miejscu
czytamy: O oddalonym mówi się że powraca (rozdz. XXV). Lao-tsy uważał, że jeżeli coś równie w
sobie zawiera pewne, krańcowe jakości, wówczas niezmiennie odwrócą się one w swoje
przeciwieństwa.
Takie jest prawo natury. Dlatego nieszczęście jest szczęścia opoką, a szczęście
nieszczęścia kryjówką (rozdz. LVIII), dlatego też nieliczne staje się licznym, a liczne sprowadza
oszołomienie (rodź. XXII). Dowiadujemy się też, iż gwałtowny wicher nie dmie prze cały ranek ani
ulewny deszcz nie pada przez dzień cały (rozdz. XXIII), a gdy ktoś chce jakieś rzeczy zmniejszyć, na
odwrót — coraz bardziej się rozrastają, jeśli ktoś chce się przyczynić do ich wzrostu, one — na odwrót
— stają się coraz mniejsze (rozdz. XLII). Wszystkie te aforyzmy przestają być paradoksalne, gdy się
zrozumie podstawowe prawa natury, które mają również zastosowanie do pomyślności w życiu ludz-
kim.
Wychodząc od stwierdzenia, że każda rzecz osiągając swoją krańcowość. następnie
przemienia się w swoje przeciwieństwo, można by zapytać, co rozumiemy przez pojęcie krańcowość,
czy. istnieje jakaś absolutna granica dla rozwoju każdej rzeczy, której osiągnięcie lub przekroczenie
oznaczałoby dojście do krańcowości? W Tao-te-kingu nikt nie zadaje takiego pytania, a więc też nie
znajdziemy na nie bezpośredniej odpowiedzi. Gdyby jednak takie pytanie postawiono, odpowiedź
prawdopodobnie by brzmiała, że nie da się oznaczyć jakiejś jednej, absolutnej granicy dla wszystkich
rzeczy we wszelkich okolicznościach. Gdy chodzi o działalność ludzką, granica do jakiej człowiek
może się posunąć, pozostaje zależna od jego subiektywnego odczucia oraz obiektywnych
okoliczności.
Na przykład, gdy jakiś wybitny fizyk lub hydrobiolog miał uczucie, że w porównaniu z
całym wszechświatem jego wiedza o nim nie jest większa niż wiedza o morzu; jaką posiada mały
chłopczyk bawiący się na piasku na brzegu morskim, wówczas mimo olbrzymich osiągnięć w swojej
dziedzinie, znajdowałby się nadal daleko od osiągnięcia granicy (krańcowości) rozwoju swojej
wiedzy. Natomiast gdyby jakiś student, przeczytawszy zaledwie podręcznik fizyki, doszedł do
wniosku, że już wie wszystko, co jest do poznania w tej dziedzinie wiedzy, z pewnością nie uczyniłby
już żadnego postępu w nauce i tylko by zawracał, cofał się. Lao-tsy powiedział: Jeśli bogactwo i
zaszczyty wbiją cię w pychę, nieszczęścia same przybędą ich śladem (rozdz. IX). Tak więc pycha i
arogancja są pierwsza oznaką, ze człowiek w swym rozwoju osiągnął kraniec. Jest to pierwsza i
najważniejsza rzecz, której człowiek winien unikać.
Granica rozwoju dla danej działalności jest również zależna od obiektywnych warunków.
Człowiek cierpi, gdy je za dużo. Przy przejedzeniu, to co jest normalnie dobre dla ciała ludzkiego,
staje się szkodliwe. Człowiek winien więc spożywać tylko właściwe ilości pożywienia. Jednakże ta
właściwa ilość zależy od wieku człowieka, jego zdrowia oraz jakości jedzenia, jakie spożywa.
Takie są prawa rządzące przemianami rzeczy, Lao-tsy nazywa je niezmiennymi. Mówi o
nich: Poznanie owych niezmiennych zasad zwiemy oświeceniem (rozdz. XVI) i jednocześnie
przestrzega, że ci, co nie posiedli poznania tych niezmiennych zasad, w swej szaleńczej głupocie
dopuszczają się wielu, zbrodni (rozdz. XVI). Człowiek winien znać tao, czyli prawa natury i kierować
swoją działalnością zgodnie z nimi. Jest to określone jako praktykowanie oświecenia. Podstawowa
zasada dla człowieka praktykującego oświecenie jest to, że jeśli chce cokolwiek osiągnąć, zaczyna od
jego przeciwieństwa, a jeśli chce cokolwiek utrzymać, doszukuje się w tym czegoś przeciwnego. Jeśli
chce być silny, misi zacząć od uczucia, że jest słaby.
Co należy robić, aby nie osiągnąć tej krańcowości? Człowiek powinien być łagodny,
skromny i ławo zadowalać się tym. co ma. Łagodność jest metodą zachowania sił i w ten sposób
wzrastania w siłę. Skromność jest bezpośrednim przeciwieństwem pychy. Tak więc, jeśli wyniosłość
jest oznaką, że rozwój człowieka osiągnął krańcowy szczyt, skromność jest przeciwną oznaką i
świadczy, że jeszcze wiele zostało do tej granicy. Zadowolenie z tego, co się ma, strzeże człowieka
przed posunięciem się zbyt daleko w swych dążeniach a więc nie dopuszcza do osiągnięcia krańcowej
granicy. Lao-tsy powiada: Kto zna umiar, tego wstyd i hańba nie dosięgnie. Kto wie, na czym poprze-
stać, ten się nie znajdzie nad przepaścią (zagłady) (rozdz. 44).
Lao-tsy jest też przeciwnikiem nadmiernej aktywności, zaleca tak zwane niedziałanie,
które oznacza w rzeczywistości nieczynienie niczego w nadmiarze, nieczynienie niczego, co jest
sztuczne i sprzeczne z ludzką naturą.
Sztuczność i samowolność są przeciwieństwem naturalności i spontaniczności.
Według Lao-tsy'ego tao jest tym, dzięki czemu powstają wszystkie rzeczy. W tym procesie
powstawania każda indywidualna rzecz uzyskuje coś z tego wszechświata, a owe coś określane
jest mianem te (cnoty). Te jakiejś rzeczy jest tym, czym ona z natury jest.
Za najwybitniejszego kontynuatora myśli Lao-tsy'ego Uznawany jest Czu-ang-tsy (IV
wiek p.n.e.). Jego dzieło, zatytułowane również Czuang-tsy, ukazało się w przekładzie polskim w 1953
roku, Czuang-tsy w następujący sposób objaśniał tao: Tao jest stanem i rzeczywistością, ale nie może
być wzięte. Można je osiągnąć, ale nie można go zobaczyć. Kiedy nie było ani nieba, ani ziemi, od
dawna już istniało. Stanowi siłę nadprzyrodzoną duchów i władzy nieba. Spłodziło niebo i zrodziło
ziemię (s. 98). Możemy stąd wnioskować, że według Czuang-tsy:ego jakkolwiek także poprzedziło
powstanie nieba i ziemi, jednakże w odróżnieniu od wielkiego poprzednika, znajdujemy związek, tao
z nadprzyrodzoną siłą duchów i władzą nieba.
Z innego fragmentu Czuang-tsy'ego dowiadujemy się jednakże, iż tao znajduje się
praktycznie wszędzie, w każdej rzeczy i w każdej istocie. Tung Kuo--tsy zapytał Czuang-tsy: — Gdzie
się znajduje to. co nazywamy tao ? — Nie ma miejsca, gdzie by go nie było. Tung Kuo-tsy dalej pytał:
~- Lepiej będzie, jeśli mi to określisz dokładniej. Czuang-tsy na to: — W tej mrówce. — A gdzieś
niżej? ~ W źdźble trawy. — A jeszcze niżej? — W tej cegle — A najniżej? — w tym kale i moczu. (s.
237). Oznacza to, że tao jest jednolitym elementem przenikającym wszystkie rzeczy. Każda rzecz,
według Czuang-tsy'ego, jest specyficzną formą przejawiania się tao.
W taoizmie magicznym i religijnym pojęcie tao przyjmowało nowe znaczenia, o których
nie będziemy już mówić, jako że w naszej prezentacji znaczeń słowa tao zgadzamy się z tezą Lao-
tsy'ego, głoszącą, iż Nie masz większego nieszczęścia nad brak umiaru (rozdz. XLVI).