You are on page 1of 16

SZORTAL

Grudzie 2012

Drodzy Czytelnicy,

Oto pierwszy, eksperymentalny szortalowy PDF, ktry oddajemy w Wasze rce. Znajdziecie w nim miniaturki (zwane te szortami bd krtkimi spodenkami) i stuswka, to jest drabelki (nie, nie od drabiny), ktre znalazy si na portalu w miesicu grudniu. Na razie pominlimy pozostae dziay, ale jeli bdzie takie zapotrzebowanie, moliwe e w tej comiesicznej od tej chwili gazetce znajd si te teksty z Rymowiska oraz recenzje. Pki co, jest prosto, zwile i bez ozdobnikw (aczkolwiek bardzo adne ilustracje do wikszoci tekstw przygotowali dla Was Maciej Kamierczak i Rafa Sala). Na ostatniej stronie znajdziecie tre konkursu, w ktrym przewidziano nagrody ksikowe, a dla zwycizcy/zwycizcw rwnie publikacj na Szortalu. W numerze miniaturki Pauliny Kuchty, Anny Nieznaj, Aleksandry Broek, Bartosza Szczygielskiego, Aleksandry Uruszczak i Jerzego Winiewskiego oraz stuswka Bartomieja Dzika, anety Lewandowskiej i Patrycji Stoiskiej.

Miniaturki
Paulina Kuchta

Szkic
Tak wyglda. Naszkicowaem jej obraz. Wydaje si nierzeczywista, jak ze snu, ale dobrze oddaem kady jej szczeg. Gdy patrz na ni, zdaje si do mnie przyblia, prawie czuje jej zapach Prosz opowiedzie o tym co zaszo w nocy 31 padziernika powiedzia policjant, tak beznamitnym gosem, jakby myla: chce mi si kawy, a ty mi dup zawracasz. A tak w ogle to powinienem by teraz z rodzin, na grobach bliskich. A nie sucha zezna psychopaty, co to zaciuka pewnie wasn onk, a teraz wciska kit, e jest niewinny. Tak jak ju wczeniej wyjaniaem. Bylimy z on na cmentarzu odwiedzi grb siostry. Nagle zza alejki wyonili si oni. Pomylelimy przez chwil, e to przebrane dzieciaki. Wie Pan, Halloween cukierek albo psikus. Gdybym wtedy wiedzia wychrypia z alem w gosie to nigdy, przenigdy nie zabrabym jej tam. Mam to w aktach, ale zapytam jeszcze raz. I prosz si dobrze zastanowi nad odpowiedzi, prawda jest lepsza ni brnicie dalej w kamstwo. Zabi pan swoj on? Nie! Czy pan mnie w ogle sucha?? To byli oni. ywe trupy. To nie byli ju ludzie. Zaatakowali nas. Jeden z nich ugryz moj on i pocignli j za sob. Nie mogem nic zrobi, nie mogem si nawet ruszy. Staem i nie mogem uwierzy, e ten koszmar jest prawd. Powtarzaem sobie to sen, na pewno nisz, obudzisz si za chwil. Ale to nie by sen. Teraz kadej nocy ni o niej, to niekoczcy si koszmar. Pochyla si nade mn wysuwa okrwawiony jzyk i szepcze: Chod z nami. Mam na Ciebie ochot.

Ilustracja: Maciej Kamierczak

Jestem taka godna Budz si kiedy wbija we mnie zby. Zaczyna brakowa mi jej coraz bardziej, dzisiaj chyba dam si ugry.
3

Paulina Kuchta

Kuracja

Zgosiem si na oddzia. Przydzielono mi pokj. Dostaem dwjk. Wszystko fajnie, tylko wystrj jaki taki nijaki. I wolabym mie pokj tylko dla siebie, chocia ten w kitlu powiedzia, e drugi jest nieszkodliwy. Zdziwio mnie to troch, chyba chodzio mu o to, e jest cichy i nie chrapie. Nie zdyem si jeszcze dobrze rozejrze po pokoju, gdy ten w kitlu zacz majstrowa co przy klamce, a po chwili wyj j z drzwi. Ee, co robisz? Klamk oddaj! krzyknem do niego. Popatrzy na mnie jak na wira, westchn, rozoy rce i rzek: Wybacz, profilaktyka. Nie moesz uciec. Nie mog uciec? Powtrzyem za nim jak echo. Nie. To strzeony oddzia w szpitalu psychiatrycznym. Nic z tego nie rozumiaem. Co on bredzi, jaki szpital psychiatryczny? Ale ja, miaem zgosi si na kuracj oczyszczania z toksyn zaoponowaem. Tak, si wie umiechn si porozumiewawczo. Wyszed i doda sam do siebie chyba tych z mzgu ### Miny ju trzy tygodnie kuracji. Toksyny opuszczaj mj organizm kadego dnia. Widz rzeczy o ktrych istnieniu nie miaem wczeniej pojcia. Wreszcie zaczynam dostrzega wiat takim jakim jest naprawd. Z tymi w kitlach jest co nie tak, potrzebuj kuracji bardziej ni my. Pomoemy im. Mamy ju skitrane par yletek w moim materacu. Jutro uwolnimy ich z toksyn.

Ilustracja: Maciej Kamierczak

Aleksandra Broek

Hipoteka

Jak to nadal bdziemy dunikami?! krzykna Basia, pospiesznie przegldajc przyniesione przez Jarka pismo. Podrapa si po gowie. Jak by jej to wyjani Zabezpieczenie?! przerwaa mu natok myli. Normalnie. Pamitasz umow? Pamitam, do cholery! Ale przecie zabieraj mieszkanie? Jeszcze im mao?! Powiedziaa, e warto mieszkania jest nisza ni warto zaduenia. By krach na rynku. Pamitasz? Baka moe i pamitaa, ale teraz wybucha paczem. Mieszkali tu ponad pi lat. Zdya si ju przyzwyczai do myli, e ten dom jest ich. Zainwestowali w ciany, podogi, urzdzenia. I jeszcze to zabezpieczenie! A tak adnie pomalowali pokj dziecicy Bacha, daj spokj. To jeszcze nie koniec wiata. Nadrobimy. Mamo, czemu paczesz? w wejciu do pokoju stana Amelka. Ile ile mamy czasu? zapytaa Jarka Basia, ignorujc dziewczynk. Dwa dni rzuci krtko. Amelia rozleg si drcy gos Basi. Pojedziesz na wycieczk. To znaczy musisz wyjecha. Na troch Co? Amelka skrzywia si. Sama? Spokojnie, maa umiechn si Jarek. To bdzie takie przedszkole. Tyle e na duej. Nie martw si, tam bdzie duo innych dzieci. Chod, wytumacz ci odezwaa si Basia i zabraa dziewczynk do drugiego pokoju. Jarek odetchn z ulg. Pomyle, e gdyby znalaz si w podobnej sytuacji trzydzieci lat temu, musiaby odda bankowi, poza mieszkaniem, ponad dwiecie tysicy! Teraz wystarczyo odda zabezpieczenie.

Ilustracja: Maciej Kamierczak

Anna Nieznaj

Bakchos
Bakcha widziaem na skaach ustronnych, Jak wierszy uczy, wierzcie mi potomni. Horacy ________ By rok 1996 i rozpalona latem Grecja. Biae wiato soca zdawao si kruszy tynk na cianach ambasad. ycie zamaro i tylko turyci kryli nadal po Atenach w porze sjesty. Ale ja byam pod miastem. Powietrze a gste od cykad. Hej, chopcze! usyszaam dziwny akcent. Obejrzaam si, bo oprcz mnie nie byo na drodze nikogo. W cieniu oliwki siedzia Pan. Rogaty, kudaty i oglnie paskudny jak zawsze. Syrynga leaa obok. Widziaam, e jest zdziwiony. Od kiedy to barbarzyskie dziewczyny te nosz spodnie i krtkie wosy? Tak gdzie od pidziesiciu lat. By wyranie rozczarowany. Jako dziewczyna musiaam okaza si mniej powabna ni jako chopiec. Skd jeste? Pi wino, prawie nie rozcieczajc go wod. Z Sarmacji. Jeszcze dalej na wschd ni Ren, do ktrego doszli Rzymianie. Jeszcze dalej na pnoc ni Karnuntum, gdzie umar Marek Aureli. Ale bardziej na zachd ni ujcie rzeki Boh, ktre widzia Herodot. Daleko mrukn po zastanowieniu. Ano daleko. A co sycha u tego sympatycznego modzieca, ktry walczy pod Filippi i ukada cakiem dobre pieni? Hmm, jak on si Horatius Flaccus! Umar dwa tysice lat temu. Umar? Szkoda. Pan gadzi brod w smutnym zamyleniu. A Cesarstwo Rzymskie? Upado. A na wschodzie, Konstantynopol? Upad. Powietrze stao wok nas, rozedrgane z gorca. Pachniao greck miodn sodycz. Pan zapomnia o mnie na moment i cicho zagra. Cicho i piknie. Usiadam na czerwonej ziemi przy drodze. Wok cigny si rude, dzikie wzgrza. Podobno mwi, e i ja umarem? Cz ludzi tak twierdzi. Napi si wina. Po chwili wahania da mi troch. I znowu zagra, i znowu si napi. Upa gstnia. Nagle Pan podnis si, tupn w ziemi kolim kopytkiem. Co ci poka. Masz, wypij jeszcze. Szlimy pod gr, kamienie parzyy rce przy wspinaczce. Wiatr nis szum morza, a na horyzoncie, na styku gboko grantowych fal i nieba, majaczya wyspa w kolorze macicy perowej. Nieuchwytna jak zudzenie. Pniej, w maej kotlinie, zabiegy nam drog nimfy. Pan uszczypn jedn z nich w poladek, wic ucieky.
6

Wyszlimy za zakrt. To jest Bakchos z dum szepn Pan. Pikny bg siedzia lekko zamroczony winem porodku ki, wrd zgieku faunw i piewu menad. Odwrci si i omit nas nieprzytomnym spojrzeniem. Znaam t twarz. Wczoraj zacz promowa swoj now pyt.

Ilustracja: Rafa Sala Ilustracja: Rafa Sala

Bartosz Szczygielski

Za konfiturami
Rzu mu co! Co mam mu rzuci, siebie?! Ko jak, cokolwiek. Nie wiem. Skd ja wezm ko, Gruby? Myl, do cholery! Od czego ty jeste, Szybki, co? Za drzwiami jest koszmarnie wielkie, ze i niebezpieczne Co. Nie mog myle w takich warunkach odpar Szybki, wycierajc zakurzone rce w ortalionowy dres. Odwrci si plecami do zabarykadowanych w popiechu piwnicznych drzwi. Chcia powiedzie co do Grubego, ale nie by w stanie wykrztusi z siebie ani sowa. Serce bio mu jeszcze szybciej ni przed chwil. Naprzeciwko, w kcie, znajdowa si mczyzna. Szybki? Co ty znowu odpierdalasz? Powiedz co? przysadzisty mczyzna poci si kadym posiadanym porem. Za tob. odpar. Gruby odwrci si i odskoczy tak, e znalaz si rami w rami z Szybkim. Kto to kurwa?! krzykn. Ziomu, yjesz? spyta Szybki, gdy posta w kcie nie zareagowaa na wysokie piski generowane przez jego towarzysza. Patykiem go szturchnij. Gruby, kurwa, skd ja tu wezm patyk, do cholery?! Szybki podszed do skulonego osobnika i kopn go lekko w gole. ad nej reakcji. Pochyli si nad mczyzn i potrzsn nim. Powtrzy czynno kilkukrotnie, po czym przyklkn i przyjrza si mu z bliska. To Marcel! zerwa si z ziemi Kurwa! Marcel bez gowy! Skd wiesz, e Marcel, jak gowy nie ma? Gruby wycedzi przez zby, prawie przytulajc si do plecw Szybkiego. Dres poznaj. Rozlego si guche dudnienie, a kurz z drzwi opad na podog. Mczyni nie wiedzieli, w ktr stron si odsun. Nie chcieli zblia si do kilku sprchniaych desek stanowicych jedyn oson przed potworem. Mylisz, e to Co zaatwio Marcela? spyta Gruby, patrzc to na byego kompana, to na coraz mocniej drce drzwi. Jestem przekonany. To na pewno sprawka tego z trzeciego pitra. Profesorka. Pamitasz, jak mwi, e nas poszczuje psem? To on i ta jego bestia, mwi ci. Jego pies to jamnik. Znajdowali si w maym korytarzyku, ktry architekt wydzieli na najwiksze pomieszczenia piwniczne dla lokatorw. Oddzieli je dla pewnoci drzwiami, majcymi stanowi dodatkow ochron przez zodziejami i wcibskimi, mniej zamonymi ssiadami. Gruby, ten myliwy, to na szstym mieszka, nie? Eeee, chyba tak odpar staranie omijajc wzrokiem resztki Marcela. Drzwi zaomotay, jedna z pionowych desek wyranie si obluzowaa, a z powstaej szpary wydobyy si kby pary. Szybki odnalaz komor z wymalowanym nad wejciem 6A. Lokator, do ktrego naleao pomieszczenie, nie przejmowa si zabezpieczeniami. Pordzewiay skobel mia w
8

miejscu kdki stary gwd. Powietrze wewntrz pachniao stchlizn i moczem, standardowym aromatem piwnicznych lochw. Na pkach, w rwnych rzdach, stay soiki przepasane gumkami do wekowania, pene dziwnej mazi, konsystencj przypominajcej dem. Gdyby zabdzi tu kto godny, na pewno nie wyszedby zawiedziony. Oni jednak nie potrzebowali posiku, a Co za drzwiami jak najbardziej. Sprawd za tymi. No tam... Gruby wskaza rk jedn z pek chyba co tam widziaem. Szybki zrzuci na ziemi kilka soikw, w jednej chwili otoczy ich zapach moreli. Na cianie wisiaa siekiera. lady rdzy biegy od ostrza poprzez policzek a do czepca, w pmroku wyglday niemal jak krew. Zabijemy to? spyta Gruby, a jego oczy zapony nadziej. Nakarmimy. *** W piwnicy znalelimy trzech mczyzn. Jeden nie mia gowy, ktrej do tej pory nie odnalelimy, i nogi. T akurat mamy. Zostaa odrbana, do nieudolnie, mwic szczerze. Dwch mczyzn prbowao obra j ze skry i misa. Nie wyglda to najciekawiej. Ten z nadwag mia do dyspozycji tylko zby i paznokcie. Testy toksykologiczne? Obaj czyci. To samo alkohol, zerowe stenie. Twierdz, e Marcelowi Co odgryzo gow i to samo chciao zrobi im. Marcelowi? Tak nazywaa si ofiara. To ju trzeci podobny przypadek komisarzu. Nie podoba mi si to. Zalatuje czym nadprzyrodzonym. Co wy pierdolicie? Ja tam nie wierz w takie bzdury. Magowie, golemy. Srolemy! Mnie interesuj fakty. Fakty, syszycie? Ilustracja: Rafa Sala Przesuchano ju mieszkacw? Wszystkich, oprcz lokatora z 6A. Mieszkanie, podobnie jak piwnica, stoj zupenie puste. Ale znajdziemy go, spokojnie. A tych dwch ywych jutro przemaglujemy, dzi nic z nich nie wycigniemy. Jutro jest trzynasty, a na dodatek pitek. W poniedziaek ich przesuchamy. Nie chce ciga na nas pecha.

Jerzy Winiewski

Faux pas
Giermek zbyt pno obudzi Warkenbergera de Bloks, bo pomyli klepsydry. Chopak nie uczy si na bdach. Nie tak dawno, gdy Warkenberger walczy z Fosforyzujcym Duchem, roztargniony modzian podawa bro. Rycerz, zrcznym ciciem, rozpata duchowi eb i dopiero wtedy spostrzeg, e dziery niewaciwy miecz. Niemagiczny! Na szczcie okazao si, e duch te nie by dzieem nadnaturalnych mocy, po prostu kto si za niego przebra. Warkenberger odesa giermka do diaba i samodzielnie zaj si przygotowaniami do wyjcia. W kocu zaoy paradny hem, lecz mia wraenie, e nadal czego brakuje. Ach, oczywicie. Zarzuciwszy na ramiona pyszny czerwony paszcz, opuci komnat. Rycerz przekl w mylach ozdobny rupie zwieczony kretyskim piropuszem. Przez w cholerny hem z zaklinowan zason nic nie widzia. Jednak przemierzajc dziedziniec poczu, e soce ju zaszo. Nie musia widzie, aby poj, e jest pniej, ni sdzi. Tak naprawd, jego uczucia wzgldem przybicy byy raczej ciepe. Ksiniczka Heidi wyrazia raz opini, e Warkenberger wyglda w tym hemie majestatycznie. Od tamtej pory do wizyt na krlewskim dworze zawsze zakada hem. Moe nawet nosiby go podczas uczt, gdyby nie ta zacita zasona. Cho nietypowe i niewygodne, ucztowanie w przybicy nie pogwacioby jawnie etykiety. e przez przybic by lepy jak kret? Irytujcy drobiazg. Na Wyspie Piratw, cho cierpia od lepoty piaskowej, usiek niepoledniego szermierza, kapitana Rudobrodego. Co prawda niepotrzebnie zaszlachtowa take jego map i papug, zwierzta, ktre wzi za piratw. Jednakowo wojownik ogarnity bitewnym szaem moe atwo popeni podobn omyk, widzenie nie ma tu nic do rzeczy. Bezspornie, lepy Warkenberger mia lepsz wiadomo otoczenia ni dysponujcy penym zestawem zmysw przecitniak. W dugim zamkowym korytarzu prowadzcym do sali biesiadnej rycerz przypieszy kroku. Pierwszy toast planowano wznie ku chwale de Bloksa, przeto spnienie mogo okaza si powanym faux pas. Ponadto,sawny Warkenberger mia zasi na honorowym miejscu, po krlewskiej prawicy, za wadca nie powinien czeka na poddanego, nawet bohatera. Oczywicie, legendarnemu pogromcy Zielonego Jelenia, herszta banitw z Drzewnej Twierdzy, wybaczono by wiele nietaktw. Wszelako Warkenberger, traktowa etykiet powanie. Kto chwyci rk rycerza doni agodn, wypielgnowan, wyranie niewieci, by poprowadzi w innym kierunku. Warkenberger chcia oswobodzi rami i oznajmi, e pieszy na krlewsk uczt, lecz nagle dziwne uczucie tkno go, czynic na chwil biernym. Przez mgnienie oka zdawao si mu, e jest gdzie indziej. A przecie czu, e tajemniczy przewodnik wiedzie go przez galeri w poudniowym skrzydle zamku. Ku pokojom ksiniczki. Tak, jego orientacja w terenie, podobnie jak zmysy, bya nadzwyczajna. Zda si wic na orientacj i zmysy. Podpowiedziay: prowadzi ci ksiniczka Heidi. Tylko dlaczego nie wyczuwa zapachu jej perfum, czemu nie sysza jej krokw? A skoro ju pomyla o krokach czemu nie sysza wasnych? Ksiniczko Hei Urwa w p sowa. Cisza. Nie uwiadamia sobie tej ciszy, pki jej nie przerwa. A w dwikach, ktre wypowiedzia, ktre wanie wybrzmiay, byo co dziwnego, jakie niewaciwe echo.

10

Sign do twarzy, eby zdj hem, ale donie trafiy w pustk. Gdy zimne ciarki wdroway mu po plecach, zadra w przeczuciu prawdy. Czy kto widzia? Dotkn swej goej szyi. Wspomnia, jak w popiechu przywdziewa paszcz. Jak zdj, krcc na boki, grn cz ciaa, odstawi, woy szyj w otwr u nasady paszcza i Niech to diabli, nie nasadzi gowy z powrotem na kark! Zostawi gupi eb w komnacie. Co za kompromitacja, co za faux pas! Kiedy zaufany suga monarszej crki przynis wreszcie do pokoju, wci skryt pod hemem gow Warkenbergera, ksiniczka odpowiedziaa na drczce rycerza pytanie. Szam z hrabiank de Plas. Oprcz mnie tylko ona widziaa. Ujrzawszy ci, zrobia wielkie oczy, wydaa gone westchnienie, po czym zasonia rozdziawione usta! Trzeba byo widzie ten wyraz twarzy niczym u Ilustracja: Rafa Sala zszokowanej mdki. Ksiniczka Heidi zachichotaa perlicie. Przezabawny! Jakby pierwszy raz widziaa obnaon szyj. I cay czas si gapia. Chocia, po prawdzie ksiniczka umiechna si szelmowsko to byo na co patrze. Chod, rycerzu de Bloks. Nie zapomniaam, jak wydostae mnie ze szponw tego Rudobrodego, spod jego haka. Wierzchem doni gaskaa policzek Warkenbergera. Serce rycerza zabio mocniej. Delikatnie uj jej do i ucaowa wewntrzn stron nadgarstka. Wiele ci zawdziczam wyszeptaa ksiniczka i z przyjemnoci spac cz dugu. Chod Na pocztek uczty i tak ju nie zdymy. Pocigna go do sypialni, na potne oe z baldachimem, midzy atas i aksamit, midzy mikkie poduszki. Rozpalona ksiniczka lekko draa, gdy wysuwa jej nogi. Warkenberger zdj gow, pooy na najbliszej poduszce, a nastpnie pchn szyj w tuw dziewczyny.

11

Aleksandra Uruszczak

Ona
Nieznona cisza zaraz zmiady mi bbenki. Siedzimy w kuchni, w pmroku, przy szarym, wieczorowym wietle. Ona. Zgarbiona, lekko koysze si i milczy. Sysz jej oddech, powistujcy przez wiecznie zatkany nos. Sysz ruch rki w powietrzu, gdy przytyka chustk do twarzy. Przysza kwadrans temu, jak zawsze bez zapowiedzi. Na zewntrz nieznone gorco wyciska o statnie krople potu. Tu, w mieszkaniu, gdzie szczelnie zamknite okna broni dostpu dla ukropu, jest cakiem przyjemnie. Z jej ciaa bije nagromadzone przez cay dzie ciepo. Widz, jak rozkoszuje si sztucznym, klimatyzowanym chodem. Siedz po przeciwnej stronie stou i czekam. Wiem, e dopki sama nie zacznie, nie zareaguje na moje prby nawizania rozmowy. Przysza jak zwykle dramatycznie. Zapukaa, uywajc naszego tajnego sygnau. Cztery uderzenia, potem jedno i jedno. Kod ustaliymy jeszcze w dziecistwie, kiedy ona przychodzia do mnie, gdy przebywaam sama w domu. Sygna oznacza wpu mnie szybko. Zostao nam to do teraz, mimo e obie mamy po dwadziecia kilka lat. Otworzyam drzwi. W milczeniu przytulia mnie, potem posza do kuchni i tak siedzi. Pachnie potem, zmczeniem, ale take t sodk nutk perfum, ktra kojarzy mi si tylko z ni. Zapach roztacza si z jej dugich kasztanowych wosw. Dawniej, gdy spdzaymy razem wakacje, uwielbiaam ka si przy jej gowie i upaja tym zapachem. Myl, e to perfumy, ale kto wie moe to po prostu jej zapach? Unikalna mieszanka powietrza z dalekich podry, oddechw ludzi, z ktrymi rozmawiaa, jej wasnych emocji i uczu skrywanych gboko w ciele. Niecierpliwi si i niespokojnie ruszam na krzele. To przykuwa jej uwag. Patrzy na mnie migdaowymi oczami, ktrymi lekko si umiecha. Pjdziemy si umy? proponuje. Sama nie wiem, skd wzi si rytua wsplnego mycia. Mam wraenie, e istnieje od zawsze. W dziecistwie czsto nocowaa u mnie w domu i mama mya nas razem. Potem, gdy byymy nastolatkami, nigdy nie miaymy przed sob nic do ukrycia. Poznawaymy siebie, troch fascynowaymy si sob nawzajem. A dotarymy do dorosoci i tak pozostao. Nie rozmawiaymy na ten temat. Zawsze jest tak samo po prostu wchodzimy razem pod prysznic. Ta intymno zblia mnie do niej, uzalenia, moe troch podnieca. Woda przyjemnie rozbryzguje si po skrze. W ciasnej kabinie cigle czuj dotyk jej ciaa na sobie. Schylam si po myjk i dotykam pup jej uda. Schuda mwi. Ty te! odpowiadam, miejc si. Czuj si jak dziecko. Mydl jej ciao. Kociste ramiona, paski brzuch, bardzo mae piersi. Faktycznie, od naszego ostatniego spotkania schuda. Jeszcze bardziej, mimo e zawsze bya szczupa. Piersi zmniejszyy si i ledwo rysuj na klatce piersiowej. Sterczce sutki hipnotyzuj. Gadz je rk, niby dlatego, e chc je namydli. Mam te ochot poczu pod doni ich twardo. Nie czuj do niej pocigu, nigdy nie czuam. Zawsze traktowaam j jako siostr, ale czasem ona perfidnie zakrada si do moich snw. Piecimy si wtedy jak czuli kochankowie. Pobudzamy si nawzajem, wydajc gone okrzyki przyjemnoci. Mj oddech, na myl o tych snach,
12

niebezpiecznie przyspieszy. W takim momencie ona jak zawsze czuwa. Zdejmuje moj rk ze swoich piersi. Spogldam na ni, chyba z wyrzutem. Czuj si odtrcona. Widz w jej oczach mio do mnie. Mio siostrzan. Obie wiemy, e gdy pucimy wodze dzy, stracimy siebie. Ani ja, ani ona tego nie chcemy. Wycieramy ciaa ciepymi rcznikami. I ju jest jak dawniej. Opowiada mi o swojej ostatniej podry do Ameryki Poudniowej. O dzikich Andach, cichych i mrocznych, o tym, co ostao si po hiszpaskiej kolonizacji. Wreszcie o Galapagos, fascynujcym zapisie biegu ewolucji. Sucham o jej nowych kochankach, o ekwadorskim seksie, o rzeczach, ktrych ja bym nigdy nie zrobia. Leymy nagie na ku. Przytulona do jej boku sucham cierpliwie. Sucham, a jednoczenie myl jestem gdzie indziej. Wcigam zapach jej kasztanowych wosw, lizgam si po jej ciele, wcierajc waniliowy balsam w mikkie krgoci, pieszczotliwie gadz skr. Napawam si t chwil. Boj si, e nastpna moe nigdy nie nastpi. Przyjmuj jej opowieci, czasem zgorszona, czasem rozbawiona. Historia ostatnich miesicy porywa mnie daleko. Jestem tam, razem z ni: tacz wrd kolorowych straganw, marzn wysoko w grach, ogldam kamieniste plae o wschodzie soca, upajam zapachem egzotycznych owocw, roztapiam w uciskach czuych kochankw. W kocu, zmczone i szczliwe, zasypiamy. Wplecione w swoje ciaa, przytulone, razem, cho nasze ycia s tak inne. Rano budz si sama. Jak zawsze. Pociel jeszcze pachnie zapachem jej wosw. A ona Odesza ze witem, buszowa po wiecie i szuka nowych dozna. Czy wrci? Jestem dla niej cznikiem ze zwyczajnym wiatem, nieco nudnym, ale takim, ktrego kady czasem potrzebuje. Jestem jej ksig, w ktrej pozostawia wspomnienia ostatnich podry. Jestem przeciwwag dla jej zwariowanych pomysw, a moe nawet inspiracj. Myl, e wrci.

Ilustracja: Maciej Kamierczak

13

Stuswka
Patrycja Stoiska

Adam i Ewa
Wiatr rozwiewa wosy, gdy patrzy na fale, stojc po kolana w bocie. Sysza, kiedy podchodzia. Delikatnie chwycia jego do i cisna. Za nimi rozcigaa si szeroka wyrwa, z ktrej buchaa gorca para. Zamkna oczy, otoczona przeraajcymi krajobrazami chciaa znikn w ciemnoci. Ale nie mona zapomnie widoku cia przygniatanych budynkami, krzykw ludzi porwanych przez szalejcy ywio. Wok nie byo ywej duszy i oprcz lekkiego szumu wiatru panowaa zowroga cisza. Ponad dwa tysiclecia pracy stracone powiedzia. Tylko mocniej zacisna palce. Patrzyli na unoszon na wodzie przedwiteczn choink, pod ktr nikt nie pooy ju prezentu. Czy tylko przypadkiem ich imiona brzmiay Adam i Ewa?

Ilustracja: Maciej Kamierczak

14

Bartomiej Dzik

wiaty rwnolege
Shlomo Xivinstein, prezes Xivinstein Hiperworld Inc., w skupieniu sucha raportw z rekonesansu wiatw rwnolegych. wiat BCX45T ma wszystko automatycznie koszerne, nawet wieprzowin koczy relacj pierwszy zwiadowca. wietnie! ucieszy si Shlomo. To bdzie rdo naszych pproduktw. W GA446F1 tydzie trwa tylko sze dni. Nie maj szabatu oznajmi drugi. Znakomicie! Przeniesiemy tam linie produkcyjne. W FP5Z1004 nie obowizuje druga tablica dekalogu raportowa trzeci. Oooo! Prezes zmarszczy brwi. Nigdy wicej tam nie wracajcie. Zdeponujcie klucz hiperwymiarowy w sejfie zarzdu. Zwiadowcy opucili sal odpraw. Shlomo uruchomi wideotelefon i poczy si z Rebek, on gwnego ksigowego. Posuchaj, skarbie zacz. Znalazem wietne miejsce na weekendowy wypad aneta Lewandowska

ycie z pisarzami
ycie z pisarzami haso domu. Takie ycie to znoszenie sw i dwiganie marze. Umiejtno zamykania za autork lub autorem drzwi do wiata pomidzy zdaniami, zbyt czsto zostawianych bez zastanowienia otwartymi na wszelki wypadek. To gaszenie wiata o smej rano. To take przyja z szelestem papieru oraz szumem drukarki podczonej do komputera, wok ktrego narasta domowy kult. To bycie, gdy nastpuje twrcza niemoc i wci bycie, cho mniej zauwaalne, gdy owa mija. To rwnie te wszystkie wojny na sowa. Sowa odwrcone, odrzucone czy optane. Poniewa ycie z pisarzami przypomina kochanie psa, ktry chcia by kotem o aspiracjach do stawania si abdziem.

15

Konkurs!
Zapraszamy do udziau w konkursie na najlepszy tekst do Rymowiska. Przyjmujemy wszelkie wiersze i wierszyda. Jednym sowem forma dowolna: limeryki, fraszki, haiku, sonety Moe by na smutno, moe na wesoo. Jedyne, co Was ogranicza, to limit znakw objto utworu nie powinna przekracza 700 znakw ze spacjami. Teksty wysyamy na adres: baranek@szortal.com z dopiskiem Rymowisko-konkurs do 20 stycznia. Zdobywcy pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca otrzymaj po egzemplarzu powieci Uniesienie Lauren Kate. Jeli nadesanych prac bdzie mniej ni 5, przyznamy tylko dwie nagrody. Jeli otrzymamy mniej ni 3 teksty, nagrod otrzyma tylko zdobywca pierwszego miejsca. Zwyciskie prace opublikujemy na Szortalu, w dziale Rymowisko. Powodzenia!

16

You might also like