You are on page 1of 112

CHRZECIJASTWO PO PROSTU

Autor Clive Staples Levis Wydawnictwo MEDIA RODZINA

SPIS TRECI PRZEDMOWA DO WYDANIA ANGIELSKIEGO Z 1952r. KSIGA I SUSZNO I NIESUSZNO, CZYLI WSKAZWKA DO POJCIA SENSU WSZECHWIATA 17 ROZDZIA 1. Prawo ludzkiej natury 18 ROZDZIA 2. Kilka zastrzee 23 ROZDZIA 3. Realno prawa 29 ROZDZIA 4. To, co ley u podstaw prawa 34 ROZDZIA 5. S powody do niepokoju 40 KSIGA II W CO WIERZ CHRZECIJANIE 45 ROZDZIA 1. Sporne koncepcje na temat Boga 46 ROZDZIA 2. Inwazja 50 ROZDZIA 3. Wstrzsajca alternatywa 56 ROZDZIA 4. Pokutnik doskonay 62 ROZDZIA 5. Praktyczny wniosek 68 KSIGA III CHRZECIJASKIE POSTPOWANIE 75 ROZDZIA 1. Trzy elementy moralnoci 76 ROZDZIA 2. Cnoty kardynalne" 82 ROZDZIA 3. Moralno spoeczna 87 ROZDZIA 4. Moralno a psychoanaliza 93 ROZDZIA 5. Moralno seksualna 99 ROZDZIA 6. Maestwo chrzecijaskie 108 ROZDZIA 7. Przebaczenie 118 ROZDZIA 8. Wielki grzech 124 ROZDZIA 9. Mio 131 ROZDZIA 10. Nadzieja 135 ROZDZIA 11. Wiara 139 ROZDZIA 12. Zawierzenie 144 KSIGA IV OSOBOWO I TO, CO LEY POZA NI: PIERWSZE KROKI W DOKTRYNIE O TRJCY WITEJ 151 ROZDZIA 1. Stwarzanie i rodzenie 152 ROZDZIA 2. Trjosobowy Bg 159 ROZDZIA 3. Czas i to, co ley poza nim 165 ROZDZIA 4. Dobre zaraenie 170 ROZDZIA 5. Krnbrne onierzyki 175 ROZDZIA 6. Dwie uwagi 179 ROZDZIA 7. Udawajmy 183 ROZDZIA 8. Chrzecijastwo atwe czy trudne? 190 ROZDZIA 9. Obliczanie wydatkw 195 ROZDZIA 10. Mili ludzie czy nowy czowiek 200 ROZDZIA 11. Nowi ludzie 210

PRZEDMOWA DO WYDANIA ANGIELSKIEGO Z 1952r. Materiay zawarte w niniejszej ksice zostay pierwotnie wyemitowane w formie audycji radiowych, po czym doczekay si wydania ksikowego w trzech czciach, jako Broadcast Talks (1942), Christian Behaviour (1943) oraz Beyond Personality (1944). Licz, e w niniejszej, poprawionej wersji drukowanej zachoway swoj bezporednio i zayy ton, co od pocztku stawiaem sobie za cel. Dokonaem take w tym wydaniu pewnych poprawek i uzupenie, tam gdzie uznaem, e po dziesiciu latach lepiej zrozumiaem dany temat, bd te przekonaem si, e wersja oryginalna zostaa le zrozumiana. Musz uprzedzi Czytelnikw, e nie proponuj pomocy osobom wahajcym si pomidzy wyborem dwch rnych wyzna" chrzecijaskich. Nie dowiesz si ode mnie, czy masz zosta anglikaninem, katolikiem, metodyst, czy moe prezbiterianinem. Pomijam ten temat celowo (nawet powysz list podaj w kolejnoci alfabetycznej). Moje wasne wyznanie nie stanowi tajemnicy. Jestem zupenie zwyczajnym, wieckim czonkiem Kocioa anglikaskiego i nie jestem jakim specjalnym zwolennikiem adnego z obecnych w nim nurtw. Jednak w tej ksice nie usiuj nikogo nawraca na wasne wyznanie. Odkd zostaem chrzecijaninem, uwaaem zawsze, e najlepsze (a moe wrcz jedyne), co mog zrobi dla niewierzcych blinich, to wyjania i broni tych elementw wiary, ktre wyznawali niemal wszyscy chrzecijanie wszystkich czasw. Sdz tak z kilku powodw. Przede wszystkim, do kwestii dzielcych chrzecijan czsto odnosz si argumenty zaczerpnite z wyszej 8 teologii czy wrcz historii Kocioa, a takimi rzeczami powinni si zajmowa wycznie prawdziwi eksperci. Ja szybko stracibym grunt pod nogami i zamiast pomaga innym, sam potrzebowabym pomocy. Po drugie, chyba naley przyzna, e dyskusje na temat spornych kwestii bynajmniej nie zachcaj niechrzecijan do chrzecijastwa. Dopki bdziemy pisali o rnicach i spierali si na ich temat, nie tyle zachcimy niechrzecijan do wasnego, konkretnego wyznania, ile zniechcimy ich do chrzecijastwa w ogle. Nasze podziay nie powinny by dyskutowane w ogle, chyba e w obecnoci osb, ktre ju uwierzyy, e Bg istnieje, a Jezus Chrystus jest Jego jedynym Synem. Odnosz wreszcie wraenie, e liczni bardziej utalentowani pisarze czciej zajmuj si takimi kontrowersjami ni tym, co Baxter nazwa chrzecijastwem po prostu"*. Ten odcinek frontu, na ktrym widziaem dla siebie najwiksz moliwo niesienia pomocy, okaza si zarazem odcinkiem najsabszym. Tam wic si oczywicie udaem. Z tego, co wiem, nie przywiecay mi inne motywy i bybym zobowizany, gdyby mojego milczenia w pewnych spornych kwestiach nie traktowano jako podstawy dla jakich wyszukanych wnioskw. Na przykad, moje milczenie nie musi oznacza, e nie mam wasnego zdania. Czasem tak bywa. Chrzecijanie zadaj pytania, na ktre moim zdaniem nie otrzymalimy jeszcze odpowiedzi. By moe nigdy nie poznam odpowiedzi na niektre z nich gdybym je nawet zada, choby i w przyszym, lepszym wiecie, kto wie, czy Kto wikszy ode mnie nie zapytaby mnie wtedy: Co tobie do tego? Ty pjd za Mn". Jednak s i takie kwestie, co do ktrych mam zdecydowane, wyrobione zdanie, a mimo

to nic o nich nie wspominam a to dlatego, e nie pisz, by objania co, co nazwabym moj religi". Chc tu pisa o chrzecijastwie po prostu", chrzecija* Richard Baxter (1615-1691): purytanin, znany angielski kaznodzieja i pisarz religijny (przyp. tum.).

9 stwie, ktre jest, jakie jest i ktre byo, jakie byo ju na dugo przed moim urodzeniem, czy mi to odpowiada, czy te nie. Niektrzy wycigaj nieuzasadnione wnioski z faktu, e o Maryi Dziewicy wspominam tylko wtedy, gdy dowodz Dziewiczych Narodzin Chrystusa. Ale to chyba oczywiste, dlaczego tak robi? Wystarczyoby powiedzie cokolwiek ponad to, a od razu znalazbym si w rodku wielkiej kontrowersji. Tymczasem w obrbie chrzecijastwa nie istnieje kontrowersja, ktra nie domagaaby si wikszej ostronoci ni wanie ta. Pogldy katolickie w tej sprawie cechuje nie tylko ar, towarzyszcy zwykle kademu szczeremu wierzeniu, ale take (co zupenie naturalne) owa szczeglna i niejako rycerska wraliwo, ktr ludzie odczuwaj, gdy idzie o honor ich wasnej matki czy ukochanej. Dlatego trudno si z nimi rni zdaniem w taki sposb, aby ci nie wzili nie tylko za heretyka, ale i chama. Z drugiej strony, protestanckie zdanie w tej samej kwestii odwouje si do uczu, ktre sigaj najgbszych pokadw monoteizmu w ogle. Radykalnym protestantom wydaje si, e zagroone jest tu samo rozrnienie pomidzy Stworzycielem a Jego stworzeniem (choby i najwitszym) e oto zmartwychwstaje pogastwo. Dlatego trudno si z nimi rni zdaniem w taki sposb, eby ci nie wzili nie tylko za heretyka, ale i poganina. Gdyby kto szuka tematu, ktry miaby niezawodnie pogry ksik na temat chrzecijastwa po prostu" gdyby kto szuka tematu, ktry okazaby si cakowicie bezwartociow lektur dla ludzi jeszcze nie wierzcych, e Syn Dziewicy jest Bogiem niewtpliwie oto i on. Co dziwne, z mojego milczenia na temat spornych kwestii nie da si nawet wywnioskowa, czy uwaam je za wane, czy te nieistotne. Ju samo to jest bowiem kwesti sporn. Jednym z punktw spornych wrd chrzecijan jest wanie znaczenie poszczeglnych punktw spornych. Gdy dwaj chrzecijanie pochodzcy z rnych Kociow wszczynaj spr, najczciej za niedugo kt10 ry spyta drugiego, czy taka czy inna kwestia ma jakie znaczenie", na co drugi odpowie: Czy ma znaczenie? To rzecz absolutnie zasadnicza". Napisaem to wszystko wycznie dla wyjanienia, jak ksik prbowaem napisa a bynajmniej nie po to, aby ukrywa wasne pogldy, czy te unika za nie odpowiedzialnoci. Stwierdziem, e moje pogldy nie s tajemnic. Jak mawia wujaszek Toby*: S one spisane w Modlitewniku powszechnym"**. Najwikszym niebezpieczestwem byo oczywicie to, e pod paszczykiem wsplnego chrzecijastwa mgbym proponowa jakie specyficznie anglikaskie czy te (co gorsza) wasne przekonania. Staraem si przed tym ustrzec: oryginalne materiay, ktre ostatecznie znalazy si w ksidze II, wysyaem do przejrzenia czterem duchownym (anglikaskiemu, katolickiemu, metodystycznemu i prezbiteriaskiemu), proszc o krytyczne uwagi. Metodysta uwaa, e zbyt mao napisaem o wierze, ksidz katolicki uzna za, e posunem si zbyt daleko, podkrelajc stosunkow nieistotno teorii wyjaniajcych kwesti Odkupienia. Poza tym caa nasza pitka osigna pene

porozumienie. Reszty ksig nie poddaem podobnej prbie, bo cho mogy w odniesieniu do nich wystpi rnice zda, byyby to rnice pomidzy poszczeglnymi chrzecijanami czy szkoami myli, a nie wyznaniami. Na ile mog to oceni z recenzji i licznie nadchodzcych listw, ksika ta, przy wszystkich jej niedocigniciach, zdoaa przynajmniej przedstawi wsplnie pojte chrzecijastwo chrzecijastwo po prostu". Tym samym przyczyni si moe ona do uciszenia pogldu, e jeli pominiemy punkty sporne obecne w chrze* Prostoduszna posta z powieci Laurence'a Sterne'a pt. The Life and Opinions of Tristram Slmmly, Gentleman (1760) (przyp. tlum.). ** Powstay w polowie XVI w. Modlitewnik powszechny (ang. The Book of Common Prayer) jest oficjaln ksig liturgiczn Kocioa anglikaskiego (przyp. tlum.).

11 cijastwie, pozostanie nam jedynie jaki blady i mglisty Najwyszy Wsplny Dzielnik. Przeciwnie, ten wsplny czynnik okazuje si nie tylko czym pozytywnym, ale i wyrazistym, od wierze niechrzecijaskich dzieli go za przepa nieporwnywalnie wiksza ni wewntrzne podziay w obrbie chrzecijastwa. Nawet jeli nie przyczyniem si bezporednio do dziea pojednania chrzecijaskiego, pokazaem by moe, dlaczego powinnimy si pojedna. Musz powiedzie, e tylko w niewielkim stopniu odczuem odium theologicum* ze strony zdeklarowanych chrzecijan nalecych do innych Kociow ni mj wasny. Wrogo spotykaa mnie gwnie ze strony osb pozostajcych na obrzeach Kocioa anglikaskiego, ktre waciwie nie poczuwaj si do posuszestwa wobec adnego z Kociow. Jest to dla mnie rzecz osobliwie pocieszajca. Wzajemna duchowa (jeli nie doktrynalna) blisko Kociow chrzecijaskich okazuje si bowiem najsilniejsza w samym centrum kadego z nich, tam gdzie zamieszkuj jego najwierniejsze dzieci. To za sugeruje, e w centrum kadego z Kociow znajduje si co, czy raczej Kto, kto pomimo wszelkich rozbienoci zda, rnic temperamentw i pamici o wzajemnych przeladowaniach przemawia tym samym gosem. Tyle wystarczy na temat mojego milczenia w kwestiach doktrynalnych. W ksidze III, ktra mwi o moralnoci, rwnie pominem pewne rzeczy milczeniem, cho z innego powodu. Od czasw mojej suby w piechocie w latach pierwszej wojny wiatowej odczuwam wielk niech do ludzi, ktrzy bezpieczni i otoczeni wygodami wygaszaj odezwy do onierzy na froncie. Dlatego niechtnie wypowiadam si na temat pokus, na ktre sam nie bywam wystawiony. Myl, e nikt nie bywa kuszony do kadego grzechu bez wyjtku. Tak si akurat skada, e impuls, ktry skania ludzi do hazar-* Odium theologicum w redniowiecznej acinie okrelenie nienawici wobec przeciwnikw
doktrynalnych (przyp. tum.).

12 du, w mojej psychice jest nieobecny i niewtpliwie pac za to brakiem jakiego dobrego impulsu, ktrego nadmiarem czy te wykrzywieniem jest skonno do hazardu. Dlatego nie czuj si uprawniony, by udziela rad, jaki hazard jest dopuszczalny, a jaki nie. Nie pisaem te o regulacji urodzin. Nie jestem kobiet ani nawet czowiekiem onatym, ani te ksidzem. Uznaem wic, e nie przystoi mi zdecydowanie wypowiada

si na temat blu, niebezpieczestw i wydatkw, ktre mi osobicie nie gro, szczeglnie e nie peni obowizkw pasterskich, ktre nakazywayby mi tak postaw. Znacznie powaniejsze zastrzeenie moe dotyczy i rzeczywicie nieraz dotyczyo okrelania mianem chrzecijanina" kogo, kto wyznaje wsplne doktryny chrzecijastwa. Ludzie pytali: Kim pan jest, by decydowa o tym, kto jest, a kto nie jest chrzecijaninem?" Albo: Czy niejeden czowiek, ktry nie potrafi uwierzy w te doktryny, w rzeczywistoci nie jest daleko bardziej chrzecijaninem kim znacznie bliszym duchowi Chrystusa ni wielu z tych, ktrzy je wyznaj?" W pewnym sensie w zastrzeeniu tym przejawia si wielka suszno, wielka yczliwo, wielkie uduchowienie, wielka wraliwo. Posiada ono kad zalet z wyjtkiem uytecznoci. Jeli chcemy unikn katastrofy, po prostu nie wolno nam uywa jzyka tak, jak chcieliby tego ludzie zgaszajcy podobne zastrzeenia. Sprbuj to wyjani na przykadzie historii innego, znacznie mniej istotnego sowa. W jzyku angielskim sowo dentelmen" pocztkowo oznaczao kogo konkretnego posiadacza szlacheckiego herbu i posiadoci ziemskiej. Jeli kogo nazwao si dentelmenem", nie obdarzao si go komplementem, a jedynie stwierdzao fakt. Nie istniaa sprzeczno w stwierdzeniu, e Jan jest kamc i dentelmenem tak samo jak dzisiaj nie istnieje sprzeczno w stwierdzeniu, e Jakub jest durniem i magistrem. Wtedy zjawili si ludzie, ktrzy stwierdzili jake susznie i yczliwie, w sposb znamionujcy uduchowienie i wraliwo 13 No, ale czy o tym, e kto jest dentelmenem, nie powinno decydowa jego postpowanie, a nie herb lub posiado ziemska? Przecie prawdziwy dentelmen to raczej kto, kto zachowuje si, jak na dentelmena przystao. Dlatego w tym sensie Edward jest wikszym dentelmenem od Jana". Mieli dobre intencje. Honorowe usposobienie, grzeczno czy odwaga s oczywicie czym znacznie lepszym od szlacheckich herbw. Nie s jednak tym samym. Co gorsza, nie ma te co do nich powszechnego porozumienia. Miano dentelmena" w takim nowym, wyrafinowanym sensie staje si w rzeczywistoci nie tyle informacj na czyj temat, ile pochwa, stwierdzenie za, e kto nie jest dentelmenem" obelg. Kiedy sowo przestaje peni funkcj opisow, a staje si jedynie pochwa, przestaje nam ono mwi cokolwiek o wasnym przedmiocie mwi najwyej o nastawieniu mwicego do tego przedmiotu. Dobry" obiad to nic wicej ni obiad, ktry odpowiada mwicemu. Sowo dentelmen", odkd zostao uduchowione i tym samym wyszo poza ramy dawnego, pospolitego sensu, oznacza niewiele wicej ni czowieka, ktry odpowiada mwicemu. Dlatego sowo dentelmen" stao si obecnie bezuyteczne. Ju przedtem mielimy do dyspozycji wiele innych pozytywnych sw, wic nie byo nam ono potrzebne do wyraenia pochway z drugiej strony, jeli kto chciaby go dzi uy w dawnym znaczeniu (na przykad w opracowaniu historycznym), nie moe si obej bez wyjanie. Dla jego bowiem celw sowo to ulego deformacji. Ot jeli pozwolimy ludziom na uduchowianie i wyrafinowanie, czy te, jak oni to nazywaj, pogbianie" sensu sowa chrzecijanin", i ono wkrtce stanie si bezuyteczne. Przede wszystkim, sami chrzecijanie nie bd go mogli uywa w odniesieniu do nikogo. Nie nasz jest rzecz decydowa, kto jest w najgbszym

sensie bliski czy te daleki duchowi Chrystusa. Nie umiemy zaglda w ludzkie serca. Nie potrafimy osdza i wrcz nie wolno nam tego robi. Nazwa kogo chrzecijaninem 14 w takim wyrafinowanym sensie (czy te odmwi mu tego miana) byoby haniebn arogancj. A wszak nie przyda si zbytnio sowo, ktrego w ogle nie da si uywa. Co do ludzi niewierzcych, ci z pewnoci bd go spokojnie uywa w jego wyrafinowanym sensie. W ich ustach stanie si ono po prostu pochwa. Nazywajc kogo chrzecijaninem", bd mieli na myli tyle, e jest on dobrym czowiekiem, jednak takie uycie tego sowa nie przyczyni si do ubogacenia jzyka, bo w jzyku mamy ju sowo dobry". Tymczasem sowo chrzecijanin" zostanie zepsute i nie da si ju spoytkowa do adnego autentycznie przydatnego celu. Dlatego musimy si trzyma jego oryginalnego, oczywistego sensu. Sowo chrzecijanin" zostao uyte po raz pierwszy w Antiochii (Dz Ap 11, 26) w odniesieniu do uczniw", to jest ludzi przyjmujcych nauczanie apostow. Bynajmniej nie ograniczao si do tych, ktrzy wynieli z apostolskiego nauczania tyle, ile powinni. Ani te nie rozcigano go na tych, ktrzy na jak wyrafinowan, uduchowion, wewntrzn mod byli znacznie blisi duchowi Chrystusa" ni co poledniejsi uczniowie apostow. Nie jest to kwestia teologii czy moralnoci, ale korzystania ze sw w sposb zrozumiay dla kadego. Jeli kto, kto przyjmuje nauk chrzecijask, yje w sposb jej niegodny, duo janiej bdzie go nazwa zym chrzecijaninem ni twierdzi, e chrzecijaninem nie jest. Licz, e aden z Czytelnikw nie dojdzie do wniosku, e chrzecijastwo po prostu" jest tu przedstawiane jako alternatywa dla istniejcych wyzna tak jakby kto mg je wyznawa zamiast doktryny greckokatolickiej czy nauk kongregacjonalistw. Chrzecijastwo po prostu" przypomina raczej korytarz, z ktrego szereg drzwi prowadzi do rnych sal. Jeli zdoam kogo wprowadzi do tego korytarza, uda mi si dopi celu. Jednak kominkw, posikw czy foteli naley szuka w salach, nie na korytarzu. Korytarz to miejsce oczekiwania, miejsce zagldania przez rne drzwi, a nie zamieszkania. Nawet 15 w najgorszej sali (ktrakolwiek by ni bya) lepiej bdzie si mieszka ni na korytarzu. Wprawdzie niektrym zejdzie w korytarzu duszy czas, inni za niemal od razu bd mieli pewno, do ktrych drzwi powinni puka. Nie wiem, skd bierze si ta rnica, ale jestem przekonany, e Bg nie kae nikomu czeka, o ile nie uwaa, e jest to w danym przypadku dobre. Kiedy ju si znajdziesz w swojej sali, przekonasz si, e dugie oczekiwanie przynioso ci jakie dobro, ktrego w przeciwnym razie by nie otrzyma. Jednak trzeba na to patrze jak na oczekiwanie, a nie rozbijanie obozowiska. Trzeba si stale modli o wiato i nawet we wasnej sali naley zacz od przestrzegania tych zasad, ktre obowizuj w caym domu. Przede wszystkim za musisz pyta, ktre drzwi s prawdziwe a nie wybiera tych, ktre ci najbardziej odpowiadaj kolorem czy budow. Mwic prosto, nie naley pyta: Czy podoba mi si taka forma naboestwa?", ale Czy te doktryny s prawdziwe? Czy tu mieszka wito? Czy w tym kierunku prowadzi mnie sumienie? Czy niech, ktr odczuwam przed zapukaniem do drzwi, bierze si z pychy, osobistych niechci, czy jest jedynie kwesti smaku, a moe nie odpowiada mi konkretny odwierny?"

Kiedy wejdziesz do wasnej sali, zachowaj yczliwo dla tych, ktrzy wybrali inne drzwi albo nadal pozostaj w korytarzu. Jeli dokonali zego wyboru, tym bardziej potrzebuj twojej modlitwy a jeli s twoimi wrogami, masz wrcz obowizek modli si za nich. Oto jedna z zasad obowizujcych w caym domu. 17 KSIGA I SUSZNO I NIESUSZNO, CZYLI WSKAZWKA DO POJCIA SENSU WSZECHWIATA ROZDZIA 1. Prawo ludzkiej natury Kademu zdarzyo si sucha kccych si ludzi. Czasem brzmi to zabawnie, czasem po prostu nieprzyjemnie ale tak czy inaczej sdz, e suchajc, co ludzie wtedy mwi, moemy si nauczy pewnej bardzo wanej rzeczy. Mwi na przykad: A gdyby tobie kto zrobi co podobnego?" To moje miejsce, byem pierwszy" Zostaw go w spokoju, co on ci zrobi?" Nie pchaj si przed innych" Daj mi kawaek pomaraczy, ja ci daem swojej" Przecie obiecae". Ludzie wypowiadaj podobne zdania codziennie, czy to wyksztaceni czy proci, dzieci czy doroli. W takich uwagach interesuje mnie fakt, e wypowiadajca je osoba mwi co wicej ni to, e akurat nie odpowiada jej czyje zachowanie. Odwouje si do jakiego wzorca zachowa i oczekuje, e druga osoba zna go rwnie. I rzadko zdarza si, eby druga osoba odpara: Do diaba z twoimi wzorcami". Prawie zawsze bdzie usiowaa wykaza, e w rzeczywistoci jej zachowanie nie narusza wzorca, a jeli tak, to istnieje ku temu jaki wyjtkowy powd. Bdzie udawaa, e w danym przypadku miejsce nie przysuguje osobie, ktra zaja je pierwsza, albo e pomaracz dostaa w zupenie innych okolicznociach, albo e z jakiego powodu nie musi ju dotrzyma obietnicy. To tak, jakby obie strony byy wiadome istnienia pewnego prawa a moe zasady uczciwego postpowania, przyzwoitoci, moralnoci, czy jak to jeszcze zechcemy okreli co do ktrej w peni si zgadzaj. I tak wanie jest. W przeciwnym razie osoby te mogyby oczywicie walczy ze sob, podobnie jak zwierzta, ale nie mogyby kci si w ludzkim znaczeniu 19 tego sowa. Ktnia to prba wykazania, e druga osoba jest w bdzie. Nie miaaby ona sensu, gdyby pomidzy dwoma osobami nie istniao pewnego rodzaju porozumienie co jest suszne, a co nie. Rwnie bez sensu byoby stwierdzenie, e pikarz faulowa, gdyby nie istniao adne porozumienie na temat przepisw w pice nonej. Owo prawo, czy te zasad susznoci i niesusznoci, nazywano niegdy prawem natury. Obecnie mwic o prawach natury", mylimy na og o takich rzeczach jak grawitacja, dziedziczno czy prawidowoci rzdzce procesami chemicznymi. Jednak nazywajc zasad susznoci i niesusznoci prawem natury, dawni myliciele w gruncie rzeczy wskazywali na prawo natury l u d z k i e j . Chodzio o to, e podobnie jak ciaami materialnymi rzdzi prawo cienia, a organizmami ywymi prawa biologii, tak istota zwana czowiekiem posiada wasne prawo z t zasadnicz rnic, e ciao nie

wybiera, czy chce si stosowa do prawa cienia, czowiek za moe zdecydowa, czy ma przestrzega prawa ludzkiej natury, czy te nie. Mona to uj inaczej. W kadej chwili kady czowiek poddany jest rnym prawom, ale tylko jedno z nich moe zlekceway. Jako ciao materialne poddany jest cieniu i nie moe go zlekceway gdyby go puci w powietrzu, miaby taki sam wybr w kwestii spadania jak pierwszy lepszy kamie. Poniewa jest organizmem, dziaaj na niego rne prawa biologiczne, ktrych nie moe pogwaci, tak samo jak nie pogwaci ich zwierz. Nie moe zatem zlekceway tych praw, ktre stosuj si do niego na rwni z innymi ciaami w przyrodzie; jednak to, ktre jest szczeglne dla jego ludzkiej natury, ktrego nie dzieli ze zwierztami, rolinami czy przedmiotami nieoywionymi to prawo moe zlekceway, jeli tylko zechce. Prawo to nazwano prawem natury, bo sdzono, e jest znane kademu z natury i nie trzeba go naucza. Nie chodzio oczywicie o to, e nie znalazby si gdzie jeden czy 20 drugi czowiek, ktry by go nie zna, tak samo jak spotyka si czasem daltonistw albo osoby niemuzykalne. Jednak patrzc na ludzko w oglnoci, uwaano, e ludzka idea przyzwoitego postpowania jest oczywista dla kadego. Moim zdaniem trafnie. W przeciwnym- razie wszystko to, co mwilimy o wojnie, nie miaoby sensu. Jaki by sens w twierdzeniu, e wrg postpuje niesusznie, jeli suszno nie istnieje naprawd, a nazici nie wyczuwali jej w gbi serca i nie powinni si do niej stosowa? Gdyby nie mieli pojcia, o co nam chodzi ze susznoci, by moe tak samo musielibymy z nimi walczy, ale rwnie dobrze moglibymy ich wini za wojn, jak za kolor wosw. Zdaj sobie spraw, e wedug niektrych idea prawa natury czy te przyzwoitego zachowania, ktre byoby znane wszystkim ludziom, jest nieuprawniona, poniewa rne cywilizacje i epoki posiaday zupenie rne moralnoci. Tak jednak nie jest. Ich moralnoci rniy si, jednak nigdy w stopniu cakowitym. Gdyby ktokolwiek zada sobie trud porwnania nauk moralnych powiedzmy staroytnych Egipcjan, Babiloczykw, Hindusw, Chiczykw, Grekw i Rzymian, tak naprawd uderzyoby go ich podobiestwo do siebie nawzajem i do naszej wasnej moralnoci. Zgromadziem na to pewne dowody w zaczniku do innej ksiki, The Abolition of Man; jednak na potrzeby niniejszej ksiki wystarczy, e poprosz Czytelnika o wyobraenie sobie takiej cakowicie rnej moralnoci. Wyobra sobie kraj, w ktrym podziwem otacza si dezerterw z pola bitwy, albo taki, gdzie kto szczyciby si zdradzeniem osb, ktre okazay mu dobro. Rwnie dobrze mona wyobraa sobie kraj, w ktrym dwa i dwa to pi. Ludzie rnili si co do tego, komu naley wiadczy dobro wasnym kosztem czy tylko wasnej rodzinie, czy rodakom, czy moe kademu. Ale zawsze zgadzali si, e nie naley stawia samego siebie na pierwszym miejscu. Nigdy nie podziwiano samolubstwa. Rniono si co do tego, czy naley mie jedn 21 on, czy cztery. Ale zawsze zgadzano si, e nie mona po prostu mie kadej kobiety, ktr si zechce. Jednak najbardziej godne uwagi jest co innego. Ot zawsze gdy ju znajdzie si kto, kto by twierdzi, e nie wierzy w rnic pomidzy susznoci a niesusznoci, za chwil sam si wycofa ze swoich sw. Moe si zdarzy, e nie dotrzyma danej ci obietnicy, ale sprbuj tylko zama obietnic zoon jemu, a nie zdysz si nawet

obejrze, kiedy zacznie narzeka, e to nie fair. Dany kraj moe utrzymywa, e traktaty nie s wice jednak za chwil sam sobie przeczy, twierdzc, e ten konkretny traktat, ktry akurat chce zama, jest niesuszny. Wszelako jeli traktaty nie s wice i nie istnieje rnica pomidzy tym, co suszne i tym, co niesuszne jaka moe by rnica pomidzy susznym i niesusznym traktatem? Czy taki kraj nie przyznaje si, e wbrew wasnym sowom zna prawo natury nie gorzej od innych? Wydaje si zatem, e przyjdzie nam uwierzy w realne istnienie susznoci i niesusznoci. Mona si co do nich myli, tak jak mona si pomyli w dodawaniu jednak rnica pomidzy nimi to nie kwestia smaku czy wasnego zdania, podobnie jak nie jest ni tabliczka mnoenia. Skoro doszlimy do porozumienia, przejd do nastpnej myli, ktra brzmi nastpujco: nikt z nas nie przestrzega do koca prawa natury. Jeli wrd czytelnikw s wyjtki od tej reguy, niech przyjm moje przeprosiny. Najlepiej bdzie, jeli przeczytaj jak inn ksik, bo nie dotyczy ich nic z tego, co mam do powiedzenia. Wrmy wic do zwykych ludzi, ktrzy z nami pozostali: licz, e nie zrozumiecie mnie bdnie. Nie wygaszam kaza i Bg wie, e nie staram si udawa lepszego od innych. Prbuj tylko zwrci uwag na pewien fakt. Mianowicie e w biecym roku, w biecym miesicu, a moe co bardziej prawdopodobne dzisiaj zdarzyo si nam samym postpowa nie tak, jak bymy tego oczekiwali ze strony innych. Moemy mie najrniejsze wymwki. Postpie niesprawiedliwie wobec 22 dzieci, ale akurat bye bardzo zmczony. Tamten liski interes ten, o ktrym ju prawie zapomniae nadarzy si akurat w chwili, kiedy byo bardzo krucho z pienidzmi. A jeli chodzi o to, co obiecae temu-a-temu (i czego nigdy nie zrobie) c, gdyby wiedzia z gry, jak strasznie bdziesz zaatany, nigdy by tego nie obiecywa. Co do twojego zachowania wobec ony (ma) czy siostry (brata), gdybym tylko wiedzia, jacy potrafi by irytujcy, to wcale bym ci si nie dziwi a zreszt kime ja u licha jestem? Jestem dokadnie taki sam. To znaczy: nie udaje mi si zbytnio przestrzega prawa natury, a gdy tylko kto mi to wytknie, w mojej gowie powstaje snisty szereg wymwek. Nie chodzi teraz o to, czy te wymwki s suszne. Chodzi o to, e s one kolejnym dowodem naszej gbokiej wiary w prawo natury czy nam si to podoba, czy nie. Skoro nie wierzymy w przyzwoito, dlaczego tak starannie szukamy wymwek dla naszego nieprzyzwoitego zachowania? Bo w rzeczywistoci wierzymy w przyzwoito tak bardzo czujemy tak silny nacisk owego prawa i nie umiemy stawi czoa faktowi, e je amiemy, wic staramy si zrzuci z siebie odpowiedzialno. Zauwaycie bowiem z pewnoci, e podobnych wyjanie poszukujemy tylko dla zego zachowania. Na karb zmczenia, zmartwienia czy godu skadamy tylko nasze ze nastroje dobre zawdziczamy sobie samym. Chciaem zatem przedstawi te dwie myli. Po pierwsze, e ludzie na caej ziemi cechuj si owym interesujcym przekonaniem, i powinni si zachowywa w okrelony sposb przekonaniem, ktrego nie potrafi si wyzby. Po drugie, e w rzeczywistoci tak si nie zachowuj. Znaj prawo natury ami je. Te dwa fakty s fundamentalne, jeli chcemy spojrze jasno na nas samych i wszechwiat, w ktrym yjemy. 23

ROZDZIA 2. Kilka zastrzee Skoro s to a tak fundamentalne fakty, moe najlepiej bdzie zatrzyma si jeszcze na chwil i je ugruntowa, zanim przejd dalej. Niektre z nadesanych do mnie listw pokazuj, e wielu ludziom z trudem przychodzi zrozumienie, czym waciwie jest owo prawo ludzkiej natury, to prawo moralne czy te zasada przyzwoitego postpowania. Na przykad pytano mnie w listach: Czy to, co Pan nazywa prawem moralnym, nie jest po prostu instynktem stadnym, ktry rozwinlimy w sobie tak samo jak inne instynkty?" C, nie przecz, e moemy posiada instynkt stadny: nie mam go jednak na myli, mwic o prawie moralnym. Wiemy wszyscy, jakie to uczucie, kiedy kieruje nami instynkt mio macierzyska, instynkt seksualny czy instynkt aknienia. Oznacza to, e czujemy silne pragnienie lub podanie, aby zachowa si w okrelony sposb. I rzeczywicie, nieraz odczuwamy takie wanie pragnienie, aby komu pomc: niewtpliwie pragnienie to wynika z instynktu stadnego. Jednak czu pragnienie niesienia pomocy to co zupenie innego ni czu, e naleaoby pomc czy si tego chce, czy nie. Zamy, e syszysz woanie o pomoc osoby bdcej w niebezpieczestwie. Prawdopodobnie odczujesz wtedy dwa pragnienia jedno bdzie pragnieniem udzielenia pomocy (wynikajcym z naszego instynktu stadnego), drugie pragnieniem uniknicia niebezpieczestwa (wynikajcym z instynktu samozachowawczego). Obok tych dwch impulsw znajdziesz jednak w sobie rwnie co trzeciego, co mwi, eby pj za impulsem niesienia pomocy, natomiast impuls ucieczki 24 stumi. To co, co rozsdza pomidzy dwoma instynktami i decyduje, ktry z nich jest podany, nie moe samo by jednym z nich. Rwnie dobrze mona twierdzi, e nuty, ktre w danej chwili ka naciska ten a nie inny klawisz fortepianu, same s jednym z klawiszy. Prawo moralne podaje melodi, ktr mamy gra nasze instynkty to jedynie klawisze fortepianu. O tym, e prawo moralne nie jest tylko jednym z obecnych w nas instynktw, mona si przekona w jeszcze inny sposb. Ot jeli walcz ze sob dwa instynkty, a w umyle nie ma nic oprcz nich, wwczas oczywicie zwyciy instynkt silniejszy. Jednak w tych chwilach, w ktrych najwyraniej uwiadamiamy sobie prawo moralne, na og kae nam ono stan po stronie sabszego impulsu. Prawdopodobnie znacznie silniej pragniemy wasnego bezpieczestwa, ni pomaga toncemu mimo to prawo moralne kae udzieli pomocy. Trzeba te przyzna, e czsto kae nam rwnie stara si umocni w sobie waciwy impuls a wic nieraz czujemy, e powinnimy pobudzi nasz instynkt stadny, rozbudzi wyobrani, wywoa w sobie wspczucie i tak dalej, aby mc zebra si w sobie i zrobi to, co trzeba. A przecie to nie instynkt kae nam umacnia instynkt. Jeli co nam mwi: Twj instynkt stadny drzemie, musisz go rozbudzi", to sam ten gos nie moe by instynktem stadnym. To, co kae nam goniej zagra jak nut na fortepianie, samo nie moe by nut. Albo jeszcze inaczej. Gdyby prawo moralne byo jednym z naszych instynktw, powinnimy by w stanie wskaza w sobie jaki konkretny impuls, ktry zawsze nazwalibymy dobrym", ktry zawsze pozostawaby w zgodzie z zasad susznego postpowania. Jednak nie jestemy w stanie. Nie ma w nas ani jednego instynktu, ktrego prawo moralne nie kazaoby nam w pewnym momencie stumi, ani takiego,

ktrego by od czasu do czasu nie potgowao. Bdem jest sdzi, e niektre z naszych impulsw powiedzmy mio macierzyska czy patriotyzm s dobre, inne za, jak seks czy instynkt walki, 25 s ze. Moemy jedynie stwierdzi, e sytuacje, w ktrych instynkt walki czy podanie seksualne powinny zosta powcignite, zdarzaj si czciej ni takie, w ktrych powciga naley mio macierzysk czy patriotyzm. Jednak istniej sytuacje, w ktrych obowizkiem maonka jest rozbudza impuls seksualny, a onierza instynkt walki. Tak samo istniej sytuacje, gdy matczyna mio do wasnych dzieci bd czyja mio do ojczyzny musz zosta stumione, aby nie doprowadzi do niesprawiedliwoci wobec cudzych dzieci czy cudzej ojczyzny. cile rzecz biorc, nie istniej dobre albo ze impulsy. Wrmy do przykadu fortepianu. Fortepian nie ma dwch rodzajw klawiszy, dobrych" i zych". Kady klawisz bez wyjtku okazuje si dobry w jednej chwili, a zy w nastpnej. Prawo moralne to nie jaki pojedynczy instynkt czy ich grupa prawo moralne jest tym, co kieruje instynktami, aby stworzy pewn melodi (ktr nazywamy dobrem albo prawym postpowaniem). Trzeba przy okazji zaznaczy, e powysze stwierdzenie ma ogromne konsekwencje praktyczne. Nic bardziej niebezpiecznego, ni wybra ktry z owych naturalnych impulsw, a nastpnie poda za nim za wszelk cen. Kady impuls co do jednego zrobi z nas nieze licha, jeli przyjmiemy go za drogowskaz absolutny. Mona by uzna, e bezpieczna jest mio wobec ludzkoci w ogle, ale to bd. Jeli sdzc tak, pominiesz sprawiedliwo, skoczy si na amaniu porozumie i fabrykowaniu dowodw sdowych dla dobra ludzkoci", a staniesz si czowiekiem przewrotnym i okrutnym. Inni pisali do mnie: Czy to, co Pan nazywa prawem moralnym, nie jest wycznie konwencj spoeczn, czym, co nam wkadaj do gowy w procesie edukacji?" Moim zdaniem dochodzi tu do nieporozumienia. Osoby, ktre zadaj to pytanie, na og milczco zakadaj, e co, czego nauczylimy si od rodzicw i nauczycieli, musi by jedynie ludzkim wymysem. Ale tak oczywicie nie jest. Tabliczki mnoenia wszyscy nauczylimy si w szkole. Nie znaoby jej dziecko, ktre wyrosoby samotnie 26 na bezludnej wyspie. Ale chyba nie wynika z tego, e tabliczka mnoenia to po prostu ludzka konwencja, ktr ludzie wymylili na wasne potrzeby, cho rwnie dobrze mogliby uczyni j inn. Zgadzam si w peni, e zasad przyzwoitego postpowania uczymy si od rodzicw i nauczycieli, od przyjaci czy z ksiek tak jak uczymy si wszystkiego innego. Jednak pord rzeczy, ktrych si uczymy, s zwyke konwencje, dajce urzdzi si inaczej uczymy si na przykad jedzi lew stron drogi, ale z rwnym powodzeniem mona by uzgodni, e jedzimy praw inne za, jak matematyka, stanowi prawdy rzeczywiste. Pytanie brzmi: do ktrej kategorii naley prawo ludzkiej natury? Dwa powody pozwalaj stwierdzi, e do tej samej, co matematyka. Pierwszy z nich jak ju pisaem w pierwszym rozdziale to fakt, e rnice pomidzy moralnymi ideami rnych krajw i epok, cho istniej, nie s zbyt wielkie (a wrcz s znacznie mniejsze, ni na og si sdzi), za u podoa ich wszystkich daje si zauway to samo prawo podczas gdy zwyke konwencje, jak zasady ruchu drogowego czy rodzaj ubra

noszonych przez ludzi, mog si rni zupenie dowolnie. Drugi powd jest nastpujcy. Czy mylc o rnicach pomidzy moralnoci rnych ludw, uznajesz moralno jakiego ludu za lepsz albo gorsz od innego? Czy wrd zmian w moralnoci nastpiy jakie zmiany na lepsze? Jeli nie, to oczywicie nie moglibymy mwi o adnym postpie w moralnoci. Postp to nie tylko zmiany, ale zmiany na lepsze. Gdyby aden skad moralnych zasad nie by prawdziwszy ani lepszy od innych, nie miaoby sensu przedkadanie moralnoci cywilizowanej ponad moralno dzikich ludw, czy te moralnoci chrzecijaskiej ponad nazistowsk. Tak naprawd oczywicie uznajemy wyszo jednych moralnoci nad innymi. Rzeczywicie sdzimy, e pewni ludzie, ktrzy usiowali zmienia idee moralnoci w swoich wasnych czasach, zasuguj na miano reformatorw czy pionierw i e ludzie ci posiedli gbsze zrozumienie moralnoci ni ich blini. 27 No dobrze w momencie, kiedy uznajesz, e jaki skad idei moralnych moe by lepszy od innego, w istocie przykadasz obydwa do pewnego standardu stwierdzasz, e jeden z nich bardziej odpowiada standardowi ni drugi. Jednak standard, ktry mierzy jakie dwie rzeczy, nie jest tym samym, co mierzone rzeczy. Tak naprawd obie moralnoci porwnujesz do jakiej moralnoci autentycznej, przyznajc tym samym, e istnieje prawdziwa suszno, niezalena od ludzkiego zdania. Przyznajesz zarazem, e idee jednych ludzi s blisze owej autentycznej susznoci ni idee drugich. Albo ujmijmy to tak: jeli twoje idee moralne mog by prawdziwsze, a nazistowskie odleglejsze od prawdy, to musi istnie co jaka rzeczywista moralno do ktrej odnosiaby si prawdziwo obydwu. Twoje wyobraenie Nowego Jorku moe by prawdziwsze bd bardziej faszywe od mojego tylko dlatego, e Nowy Jork to rzeczywiste miejsce, istniejce w zupenym oderwaniu od twojej czy mojej opinii. Gdyby kady z nas, mwic Nowy Jork", mia jedynie na myli wyimaginowane miasto w mojej gowie", to jak ktrykolwiek z nas mgby mie o nim zdanie trafniejsze? Kwestia susznoci czy niesusznoci w ogle by nie powstaa. Tak samo gdyby zasada przyzwoitego zachowania miaa po prostu oznacza cokolwiek dany nard uzna za stosowne", nie miaoby sensu twierdzenie, e ktrykolwiek z narodw postpowa stosowniej od innego ani e wiat moe osign moralny postp czy wrcz przeciwnie. Konkluduj zatem, e chocia rnice zda na temat przyzwoitego zachowania nieraz ka podejrzewa, i w rzeczywistoci nie istnieje adne naturalne prawo postpowania, to jednak wnioski, ktre musimy wysnu na temat istniejcych rnic, dowodz w rzeczywistoci czego wrcz przeciwnego. Zanim skocz, dodam jeszcze jedno sowo. Zetknem si z ludmi, ktrzy przejaskrawiaj te rnice, poniewa nie rozrniaj pomidzy rnymi moralnociami a rnymi wyobraeniami na temat faktw. Na przykad pewien mczyzna powiedzia mi: 28 Trzysta lat temu zabijano w Anglii czarownice. Czy to nazwaby pan zasad natury ludzkiej albo susznego postpowania"? Ale wszak dzisiaj nie skazujemy czarownic na mier dlatego, e nie wierzymy w ich istnienie. Gdybymy wierzyli gdybymy naprawd sdzili, e chodz wrd nas ludzie, ktrzy zaprzedali si diabu i uywaj otrzymanej w zamian nadprzyrodzonej mocy do zabijania blinich, mieszania im

zmysw czy wywoywania niepogody chyba zgodzimy si, e jeli ktokolwiek zasuguje na kar mierci, to zasuyliby na ni tak plugawi kolaboranci? Nie wystpuje tu adna rnica w zasadach moralnych: rnica dotyczy wycznie faktw. Owszem, niewiara w czarownice moe stanowi wielki postp w dziedzinie wiedzy ale nie znajdziemy postpu moralnego w fakcie, e nie skazujemy ich na mier, skoro wiemy, e nie istniej. Nie nazwiemy nikogo ludzkim i wraliwym dlatego, e nie zastawia puapek na myszy, jeeli sdzi, e w jego domu myszy nie ma. 29 ROZDZIA 3. Realno prawa Wracam teraz do zdania wypowiedzianego pod koniec pierwszego rozdziau, e ludzko posiada dwie dziwne cechy. Po pierwsze, jest uporczywie przekonana o istnieniu pewnego rodzaju zachowania, ktre praktykowa naley, a ktre mona by nazwa fair play, przyzwoitoci, moralnoci, czy te prawem natury. Po drugie, nie czyni tak. Niektrzy mog si zastanawia, co widz w tym dziwnego. Moe wydaje ci si to rzecz z gruntu naturaln. Moesz zwaszcza uzna, e zbyt surowo obchodz si z ludzkoci. Przecie koniec kocw mgby stwierdzi to, co nazywam amaniem prawa dobra i za (czy te susznoci i niesusznoci, albo prawa natury), oznacza tylko tyle, e ludzie nie s doskonali. A dlaczego, przebg, miabym tego od nich wymaga? Byaby to dobra odpowied, gdyby chodzio mi o dokadne ustalenie stopnia winy, ktra na nas ciy za to, e nie zachowujemy si tak, jak bymy si tego spodziewali po innych. Ale mi zupenie o to nie chodzi. W tej chwili w ogle nie obchodzi mnie wina usiuj pozna prawd. A z tego punktu widzenia sama idea niedoskonaoci niebycia tym, czym si by powinno niesie ze sob pewne konsekwencje. Jeli wemiemy co w rodzaju drzewa czy kamienia, to rzecz taka bdzie tym, czym jest i bez sensu byoby twierdzi, e powinna by inna. Oczywicie mona powiedzie, e kamie ma zy ksztat", kiedy chcemy go wykorzysta do ogrdka skalnego, albo e drzewo jest ze, bo daje mniej cienia, ni si spodziewalimy. Ale chcemy przez to jedynie stwierdzi, e dane drzewo czy kamie s akurat nieprzydatne do naszych celw. Tylko w artach mona je za to wini. Tak naprawd wiemy, e 30 w takiej glebie i przy takiej pogodzie drzewo nie mogo by inne. To, co z wasnego punktu widzenia nazywamy zym drzewem", w rzeczywistoci przestrzega praw wasnej natury nie gorzej od drzewa dobrego". Zauwaasz ju, co z tego wynika? Wynika z tego, e to, co zwykle nazywamy prawami natury na przykad wpyw pogody na rosnce drzewo moe nie by p r a w e m w cisym sensie, a tylko w przenoni. Jeli mwimy, e spadajce kamienie zawsze przestrzegaj prawa cienia, to czy prawo cienia" nie oznacza tu jedynie tego, co zawsze si dzieje z kamieniami"? Nie chcemy przecie powiedzie, e puszczony kamie nagle uwiadamia sobie, i ma spada na ziemi. Chcemy powiedzie tylko tyle, e kamie rzeczywicie spada. Innymi sowy, nie mona by pewnym, czy istnieje co poza faktami samymi w sobie czy istnieje jakie prawo mwice, co ma si sta (rne od samych wydarze). By moe w odniesieniu do kamieni i drzew prawa natury oznaczaj jedynie to, co rzeczywicie czyni Natura". Jednak jeli wrcimy do prawa ludzkiej

natury prawa przyzwoitego zachowania sprawa ma si inaczej. To prawo bynajmniej nie oznacza tego, co rzeczywicie czyni istoty ludzkie" jak ju mwiem, wielu ludzi nie przestrzega go w ogle, a aden czowiek nie przestrzega go w peni. Prawo cienia powie ci, co d z i e j e s i z kamieniami puszczonymi w powietrzu, natomiast prawo ludzkiej natury okrela, co ludzie p o w i n n i robi, a czego zarazem nie robi. Inaczej mwic, w odniesieniu do ludzi poza konkretnymi faktami pojawia si co jeszcze. Masz fakty (rzeczywiste zachowanie ludzi) i masz to co jeszcze (jak powinni si zachowywa). By moe w caym pozostaym wszechwiecie nie ma nic poza konkretnymi faktami. Elektrony i czsteczki zachowuj si w pewien sposb, wynikaj z tego pewne skutki i to wszystko*. Lu* Cho jak si przekonamy pniej, nie sdz, aby to byo
wszystko. Chc tylko powiedzie, e tak to wyglda w wietle dotychczasowego rozumowania.

31 dzie te zachowuj si w pewien sposb, ale to wcale nie wszystko bo nieustannie mamy wiadomo, e powinni si zachowywa inaczej. Jest to rzecz tak osobliwa, e chciaoby si j zby jakim atwym wytumaczeniem. Na przykad mona rozumowa nastpujco: kiedy mwimy o czowieku, e nie powinien postpowa tak, jak postpuje, to zachowujemy si, jakbymy twierdzili, e kamie ma zy ksztat czyli to, co on robi, akurat okazuje si dla nas niedogodne. Ale to zwyczajna nieprawda. Kto, kto zaj najlepsze miejsce w przedziale, bo wsiad pierwszy, stanowi tak sam niedogodno jak ten, kto wcisn si na nie za moimi plecami i w dodatku zdj z niego moj torb. Jednak obwiniam tego drugiego, a pierwszego nie. Nie jestem zy (no, moe przez chwil, zanim si nie opamitam) na kogo, kto przypadkiem podstawi mi nog jestem zy na kogo, kto prbuje mi podstawi nog, nawet jeli mu si nie uda. A przecie pierwszy zrobi mi krzywd, a drugi nie. Czasami zachowanie, ktre nazywam zym, nie jest dla mnie niedogodne wrcz przeciwnie. Na wojnie kada ze stron moe uwaa zdrajc w szeregach wroga za osob bardzo uyteczn. Ale cho korzysta z jej usug i paci jej, to przecie i tak uwaa j za kanali. Nie da si zatem stwierdzi, e to, co nazywamy u innych zachowaniem przyzwoitym, jest po prostu zachowaniem dla nas dogodnym. Za co do naszego wasnego przyzwoitego zachowania, to chyba jest rzecz zupenie oczywist, e nie oznacza ono takiego zachowania, ktre popaca. Ju raczej oznacza sytuacj, gdy zadowalasz si pidziesicioma funtami zamiast stu, sumiennie odrabiasz lekcje, zamiast pj na skrty i cign zadanie, zostawiasz dziewczyn w spokoju, chocia masz na ni chrapk, pozostajesz w niebezpieczestwie, mimo e mgby pj w bezpieczniejsze miejsce, dotrzymujesz niewygodnych obietnic albo mwisz prawd, choby mia przy tym wyj na durnia. Zdaniem niektrych przyzwoite prowadzenie si, cho nie oznacza tego, co popacaoby kademu z osobna 32 w danej chwili, popaca jednak ludzkoci jako takiej a zatem nie ma tu adnej zagadki. W kocu ludzie maj odrobin oleju w gowie: rozumiej, e prawdziwe bezpieczestwo czy szczcie mona osign wycznie w takim spoeczestwie, gdzie kady gra fair i dlatego staraj si zachowywa przyzwoicie. C, to oczywicie wita prawda, e poczucie bezpieczestwa i szczcie mog istnie tylko wtedy, kiedy jednostki, klasy

spoeczne i narody traktuj si nawzajem przyzwoicie i uczciwie. Jest to jedna z najwaniejszych prawd na wiecie. Jednak jeli j potraktowa jako wyjanienie naszych odczu na temat susznoci i niesusznoci czy te dobra i za, prawda ta nie trafia w sedno. Skoro pytamy: Dlaczego mam by niesamolubny?", a ty odpowiadasz: Bo to jest dobre dla spoeczestwa", moemy zapyta: A dlaczego miaoby mnie obchodzi dobro spoeczestwa, jeli co nie popaca m i osobicie?" Wwczas musisz stwierdzi: Bo nie mona by samolubnym" czyli wracamy do punktu wyjcia. Mwisz prawd, ale nie posuwasz nas ani o krok dalej. Jeli nas kto zapyta, po co si gra w pik, nie ma co odpowiada, e po to, aby strzela bramki", bo strzelanie bramek to cz samej gry, a nie powd, ktry za ni stoi. To tak, jakby stwierdzi, e pika nona jest pik non co jest stwierdzeniem prawdziwym, ale niewartym wypowiadania. I podobnie kiedy kto pyta, po co mamy si zachowywa przyzwoicie, nie ma potrzeby odpowiada eby odnioso z tego korzy spoeczestwo", bo dziaanie na korzy spoeczestwa, innymi sowy bycie niesamolubnym (w kocu spoeczestwo" to tyle, co inni ludzie"), to jedna z rzeczy, na ktrych opiera si przyzwoite zachowanie. Stwierdzamy wic tym samym, e przyzwoite zachowanie to przyzwoite zachowanie. Powiedzielibymy dokadnie tyle samo, gdybymy od pocztku pozostali przy stwierdzeniu, e ludzie powinni by niesamolubni". I przy tym wanie stwierdzeniu chc pozosta. Ludzie powinni by niesamolubni, powinni by fair. Nie e ludzie s niesamolubni albo e niesamolubni by lubi, 33 ale e powinni. Prawo moralne czy te prawo ludzkiej natury nie jest po prostu faktem dotyczcym ludzkiego zachowania w takim samym sensie, w jakim prawo cienia jest (czy by moe jest) po prostu faktem dotyczcym zachowania cikich przedmiotw. Z drugiej strony, nie jest ono rwnie zwykym wymysem, bo nie umiemy si go pozby, a gdyby nam si to udao, wikszo naszych stwierdze i przekona na temat ludzi straciaby wszelki sens. Prawo moralne nie okrela te zachowa, ktrych moglibymy od ludzi oczekiwa ze wzgldu na nasz wygod, poniewa zachowanie, ktre okrelamy jako ze czy nieuczciwe, to nie do koca to samo, co zachowanie dla nas niedogodne a nawet bywa na odwrt. Oznacza to, e owa zasada susznoci i niesusznoci, dobra i za, czy te prawo ludzkiej natury, jakkolwiek to nazwiemy, musi by w jakim sensie realna musi by czym istniejcym naprawd, a nie naszym wymysem. A jednak nie jest to fakt w zwykym sensie, tak jak jest faktem nasze konkretne zachowanie. Powoli staje si jasne, e trzeba bdzie uzna istnienie wicej ni jednego rodzaju rzeczywistoci e w tym konkretnym przypadku jest co, co wykracza poza zwyke fakty ludzkiego zachowania, a zarazem jest jak najbardziej realne jakie rzeczywiste prawo, niestworzone przez nas, a jednak przez nas odczuwane. 34 ROZDZIA 4. To, co ley u podstaw prawa Podsumujmy to, do czego ju doszlimy. W przypadku kamieni, drzew czy podobnych rzeczy to, co nazywamy prawami natury, jest by moe wycznie kwesti sformuowania. Kiedy mwimy, e natur rzdz pewne prawa, by moe znaczy to tylko tyle, e natura zachowuje si w pewien konkretny sposb. Tak zwane prawa mog nie

posiada rzeczywistego istnienia moe nie istnieje nic poza konkretnymi, obserwowanymi przez nas faktami. Jednak w odniesieniu do czowieka widzimy, e jest inaczej. Prawo ludzkiej natury czy te dobra i za musi by czym istniejcym niezalenie od konkretnych ludzkich uczynkw. W tym przypadku obok konkretnych faktw mamy co jeszcze: prawdziwe prawo, ktrego nie wymylilimy i zarazem wiemy, e mamy go przestrzega. Chciabym si teraz zastanowi, co to nam mwi o wszechwiecie, w ktrym yjemy. Odkd tylko ludzie posiedli zdolno mylenia, zastanawiamy si, czym naprawd jest wszechwiat i jak powsta. I w duym uproszczeniu zaznaczyy si w tej kwestii dwa pogldy. Po pierwsze, istnieje tak zwany pogld materialistyczny. Jego zwolennicy uwaaj, e materia i przestrze istniej przypadkiem i od zawsze z zupenie nieznanych przyczyn; oraz e materia, zachowujc si w ustalony sposb, czystym trafem jakim szczliwym zbiegiem okolicznoci wytworzya istoty podobne do nas, czyli rozumne. Za spraw szansy jednej na tysic co tam uderzyo w nasze soce, przez co powstay planety; za spraw innego, rwnie mao prawdopodobnego przypadku, na jednej z planet znalazy si od35 powiednie chemikalia" oraz odpowiednia temperatura i w ten sposb materia na owej planecie zostaa oywiona a nastpnie cay szereg przypadkw sprawi, e z ywych istot rozwiny si stworzenia podobne do nas. Drugi pogld to pogld religijny*. Wedug niego to, co ley u podstaw wszechwiata, ze wszystkich znanych nam rzeczy najbardziej przypomina umys. To znaczy posiada wiadomo, ma swoje cele i przedkada jedne rzeczy nad inne. Wedug tego pogldu owo co" stworzyo wszechwiat, czciowo dla nieznanych nam celw, ale przynajmniej czciowo po to, eby stworzy istoty podobne do samego siebie mwi tu o podobiestwie polegajcym na posiadaniu umysu. Nie chciabym, eby sdzono, e ktry z tych pogldw by wyznawany dawno temu, a drugi stopniowo go wypar. Wszdzie tam, gdzie istnieli mylcy ludzie, zawsze obecne byy obydwa pogldy. Naley te zauway co jeszcze. Nie da si rozstrzygn, ktry z pogldw jest suszny, korzystajc z nauki w zwykym sensie tego sowa. Nauka opiera si na eksperymencie. Obserwuje zachowanie si zjawisk. Niezalenie od tego, jak moe si wydawa skomplikowane, na dusz met kade naukowe stwierdzenie w istocie oznacza mniej wicej tyle, co Pitnastego stycznia o 2.30 rano wycelowaem teleskop w tak to a tak stron nieba i zobaczyem to i to", czy te Wsadziem troch tego czego do garnka, podgrzaem do takiej a takiej temperatury i w efekcie stao si to czy tamto". Prosz nie sdzi, e wypowiadam si przeciwko nauce: mwi tylko, czym ona si zajmuje. Przypuszczam, e im wicej kto ma do czynienia z nauk, tym atwiej si ze mn zgodzi, e tak wanie ona dziaa i to dziaa w sposb wielce uyteczny i niezbdny. Ale pytanie, dlaczego cokolwiek w ogle istnieje, albo czy istnieje co poza rzeczami obserwowanymi przez nauk co innego rodzaju nie jest pytaniem naukowym. Jeli istnieje co poza", co u podstaw", to albo pozostanie
* Patrz uwaga na kocu rozdziau.

36

zupenie nieznane ludziom, albo bdzie musiao da si pozna w jaki inny sposb. Stwierdzenie, e co podobnego istnieje, tak samo jak stwierdzenie, e co podobnego nie istnieje, pozostaje poza moliwociami nauki, prawdziwi za naukowcy zazwyczaj unikaj obydwu. Wypowiadaj je najczciej dziennikarze i popularni powieciopisarze, ktrzy jedynie liznli to i owo z podrcznikw. W kocu jest to kwestia zdrowego rozsdku. Wyobramy sobie, e w pewnym momencie nauka osiga peni i wie dosownie wszystko o caym wszechwiecie. Czy nie jest jasne, e pytania w rodzaju Dlaczego istnieje wszechwiat?" Dlaczego trwa taki, jaki jest?" Czy posiada jaki sens?" i tak musiayby pozosta bez odpowiedzi? Nasze pooenie byoby wic cakiem beznadziejne, gdyby nie rzecz nastpujca. Istnieje co co jedynego w caym wszechwiecie o czym wiemy wicej, niby si dao zaobserwowa z zewntrz. Tym czym jest czowiek. Ludzi nie tylko obserwujemy, ludmi j e s t e m y . Rzec mona, e dziki temu posiadamy uprzywilejowane informacje jestemy dopuszczeni do wiedzy niedostpnej innym. Wiemy, e na ludziach ciy prawo moralne, ktrego nie stworzyli, o ktrym nie potrafi pomimo stara do koca zapomnie, i o ktrym wiedz, e powinni go przestrzega. Zwrmy uwag: kady, kto badaby ludzi z zewntrz (tak jak badamy zjawisko elektrycznoci albo kapust), nie znajc naszego jzyka i przez to niezdolny do uzyskania od nas prawdziwej wiedzy od rodka, a jedynie zdany na zewntrzne obserwacje naszego zachowania nigdy nie znalazby cienia dowodu, e istnieje w nas jakie prawo moralne. Byoby to niemoliwe. Przecie jego obserwacje odkrywayby wycznie to, co robimy, a prawo moralne mwi o tym, co robi powinnimy. Tak samo gdyby istniao co poza czy te ponad konkretnymi obserwowanymi faktami w odniesieniu do kamieni czy pogody, wwczas my sami, prowadzc badania z zewntrz, nie moglibymy liczy na jego odkrycie. 37 Oto jak si ma sprawa z naszym pytaniem. Chcemy wiedzie, czy wszechwiat tylko przypadkowo jest taki, jaki jest czy te moe u jego podstaw ley jaka sia, ktra go takim wanie czyni. Poniewa sia taka, jeli istnieje, nie naleaaby do obserwowalnych faktw, ale stanowia rzeczywisto, z ktrej fakty wynikaj, zwyka obserwacja faktw w aden sposb nie mogaby odsoni samej siy. Tylko w jednym przypadku moemy si dowiedzie, e istnieje co wicej mianowicie w swoim wasnym. I w odniesieniu do siebie istotnie odkrywamy, e tak jest. Albo moe ujmijmy to od drugiej strony. Jeli poza wszechwiatem istnieje moc, ktra nim kieruje, nie mogaby ona ukaza si nam jako jedno ze zjawisk w obrbie wszechwiata tak samo jak architekt, ktry zaprojektowa dom, nie moe by cian, klatk schodow czy kominkiem w owym domu. Moemy tylko oczekiwa, e moc taka objawi si w nas samych jako wpyw czy te polecenie, ktre skaniaoby nas do okrelonego zachowania. I to wanie w sobie odkrywamy. Czy nie powinno to obudzi naszej czujnoci? W jedynym przypadku, gdzie moemy spodziewa si odpowiedzi, okazuje si ona twierdzca a kiedy indziej, gdy odpowiedzi nie otrzymujemy, rozumiemy przyczyny jej braku. Zamy, e kto zadaje mi takie pytanie: kiedy widz osob w niebieskim mundurze, ktra idzie ulic i pozostawia przy domach papierowe koperty, skd mog przypuszcza, e zawieraj one listy? Na takie pytanie odrzekbym: Bo za kadym razem, kiedy ta osoba zostawia mi podobn kopert, stwierdzam, e jest w niej list". A gdyby w kto zaprotestowa: Ale przecie nie widzia pan wszystkich listw, ktre paskim zdaniem otrzymuj ludzie", odparbym: Oczywicie, e nie wcale tego nie oczekuj, bo nie s adresowane do

mnie. Wyjaniam zawarto kopert, ktrych nie wolno mi otwiera, na podstawie tych, ktre otwiera mog". Tak samo jest z tym pytaniem. Wolno mi otworzy tylko jedn kopert czowieka. Kiedy otwieram tak kopert, a w szczeglnoci t konkretn, ktr jestem ja sam, 38 stwierdzam, e nie istniej sam sobie, e jest nade mn prawo e kto albo co chce, abym zachowywa si w okrelony sposb. Nie spodziewam si oczywicie, e dokadnie to samo znalazbym, gdybym zdoa zgbi kamie albo drzewo tak jak nie sdz, e wszyscy ludzie na caej ulicy dostaj ten sam list, co ja. Na przykad spodziewabym si odkry, e kamie z koniecznoci musi przestrzega prawa cienia e o ile nadawca listw tylko mi nakazuje przestrzega prawa ludzkiej natury, o tyle kamienie zmusza do przestrzegania prawa cienia z samej ich kamiennej natury. Ale mwic w przenoni w obu sytuacjach spodziewabym si odkry nadawc listw, jak moc lec ponad faktami, jakiego kierujcego czy przewodnika. Prosz nie sdzi, e posuwam si w moim wywodzie szybciej, ni to ma miejsce w rzeczywistoci. Nadal dziel nas setki mil od Boga z teologii chrzecijaskiej. Dotarem jedynie do tego, e istnieje co, co kieruje wszechwiatem i objawia si we mnie jako prawo, ktre ponagla mnie do czynienia dobra a kiedy zrobi co zego, sprawia, e czuj si odpowiedzialny i niezadowolony z siebie. Moim zdaniem naley uzna, e ze wszystkich znanych nam rzeczy owo co" najbardziej przypomina umys bo w kocu jedyna rzecz, jak znamy poza umysem, to materia, a trudno wyobrazi sobie kawa materii udzielajcy wskazwek. Ale oczywicie nie musi ono do koca przypomina umysu, a zwaszcza osoby. W nastpnym rozdziale zobaczymy, czy da si o nim dowiedzie czego wicej. Ale tu jedno ostrzeenie. Przez ostatnie stulecie wypowiedziano na temat Boga cay stek ckliwych bzdur. Ja nie proponuj ckliwych bzdur. Zostawmy je w spokoju. Uwaga. Aby utrzyma ten podrozdzia w czasowych ramach audycji radiowej, wspomniaem tylko o pogldzie materialistycznym i religijnym. Jednak dla cisoci naley wspomnie o pogldzie porednim, zwanym filozofi pdu yciowego czy te twrcz ewolucj. 39 Najdowcipniejsze ujcie nadaje jej w swoich pismach Bernard Shaw, a najgbsze Henri Bergson. Zwolennicy tego pogldu twierdz, e drobne rnice, dziki ktrym ycie na naszej planecie ewoluowao" od najniszych form a po czowieka, nie s przypadkowe, lecz wynikaj z denia" czy te celowoci" tak zwanego pdu yciowego. Syszc podobne sdy, trzeba zada pytanie, czy mwic o sile yciowej, ludzie maj na myli co rozumnego czy te nie. Jeli tak, to umys, ktry stwarza ycie i prowadzi je ku doskonaoci" jest w istocie pewnego rodzaju Bogiem, a ich pogld staje si identyczny z pogldem religijnym. Jeli nie, jaki jest sens w stwierdzeniu, e co nierozumnego dy" albo ma cele"? Wydaje mi si to fataln saboci ich pogldu. Wrd przyczyn powszechnej atrakcyjnoci teorii twrczej ewolucji jest fakt, e zapewnia ona waciwie nie mniejszy komfort emocjonalny ni wiara w Boga, a zarazem jest wolna od jej mniej przyjemnych konsekwencji. Kiedy czujesz si dobrze, soce wieci, a ty nie chcesz wierzy, e wszechwiat jest jedynie mechanicznym plsem atomw, wwczas mio jest mc pomyle o owej ogromnej, tajemniczej sile prze-

taczajcej si przez wieki i unoszcej ci niczym fala na swoim grzbiecie. Z drugiej strony, jeli masz zamiar popeni co podego, wwczas sia yciowa poniewa jest lepa, pozbawiona umysu i moralnoci nie bdzie wtrca si w twoje sprawy jak w kopotliwy Bg, o ktrym uczylimy si jako dzieci. Sia yciowa to jakby Bg oswojony. Mona j wcza, kiedy si chce, ale nikomu nie daje si we znaki. Wszystkie zalety religii bez adnych jej kosztw. Czyby pd yciowy mia si okaza najwikszym osigniciem w historii mylenia yczeniowego? 40 ROZDZIA 5. S powody do niepokoju Ostatni rozdzia zamknem myl, e kto czy te co spoza materialnego wszechwiata roci sobie do nas pretensje za porednictwem prawa moralnego. Spodziewam si, e niektrzy Czytelnicy odczuli w tym momencie pewn irytacj. By moe pomylelicie nawet, e Was nabraem e co, co starannie udrapowaem w szatki filozofii, okazuje si kolejnym przykadem pobonej mowy-trawy. Moe uznalicie, e mnie posuchacie pod warunkiem, i powiem co waszym zdaniem nowego ale skoro to tylko religia, c, wiat ju to przerabia i nie da si cofn wskazwek zegara. Jeli kto ma podobne odczucia, chciabym mu powiedzie trzy rzeczy. Po pierwsze, co do cofania wskazwek. Czy niedorzecznoci jest twierdzenie, e wskazwki zegara da si jednak cofn, a jeli zegar chodzi le, to nawet byoby to nie od rzeczy? Ale nie chc si trzyma porwnania z zegarem. Moe inaczej: wszyscy pragniemy postpu. Ale postp to zblianie si do zaoonego celu. A jeli skrcilimy nie tam, gdzie trzeba, wwczas dalsza podr przed siebie wcale nas do celu nie zblia. Jeli znajdziemy si na niewaciwej drodze, postpem bdzie odwrci si na picie i pomaszerowa z powrotem do waciwej drogi najbardziej postpowy okae si wwczas ten, kto zawrci pierwszy. Wszyscy widzielimy, jak to dziaa, kiedy rozwizywalimy zadania arytmetyczne. Jeli zaczem rozwizywa zadanie nie tak jak trzeba, to im prdzej przyznam si do bdu i zaczn od nowa, tym szybciej pjd dalej. Nie ma nic postpowego w olim uporze i nieumiejtnoci przyznania si do bdu. A patrzc na wiat w jego obecnym ksztacie, chyba wyranie 41 wida, e ludzko pakuje si w jaki powany bd. Idziemy drog niewaciw. A skoro tak, to musimy zawrci. Powrt to najszybsza droga do celu. Po drugie to, co pisz, nie jest jeszcze wcale pobon mow-traw". Nie doszlimy jeszcze do Boga adnej konkretnej religii, a w szczeglnoci do Boga religii znanej jako chrzecijastwo. Doszlimy jedynie do kogo czy te czego, co istnieje u podstaw prawa moralnego. Nie czerpiemy niczego z Biblii ani z nauczania Kociow chrzecijaskich; usiujemy si przekona, ile mona si dowiedzie o owym kim wasnymi siami. A chciabym stwierdzi dobitnie, e to, czego dowiadujemy si wasnymi siami, stanowi dla nas wstrzs. Nasz materia dowodowy na temat owego kogo skada si z dwch elementw, jeden z nich to stworzony przeze wszechwiat. Gdybymy to przyjli za nasz jedyn wskazwk, musielibymy doj do wniosku, e by on wielkim artyst (bo wszechwiat to jest niezmiernie pikne miejsce), ale te jest on do bezlitosny i raczej nieprzyjazny

wobec ludzi (bo wszechwiat to niezmiernie niebezpieczne i przeraajce miejsce). Drugi element to prawo moralne, ktre umieci on w naszych umysach. Ten element jest lepszym dowodem od pierwszego, bo zawiera informacje pochodzce niejako od rodka. O Bogu mona si wicej dowiedzie, patrzc na prawo moralne, ni na wszechwiat w oglnoci tak jak o czowieku dowiemy si wicej, kiedy przysuchamy si temu, co mwi, a nie ogldajc zbudowany przez niego dom. Ot z owego drugiego dostpnego nam elementu wnioskujemy, e istota leca u podstaw wszechwiata szalenie interesuje si waciwym postpowaniem byciem niesamolubnym, gr fair, odwag, dobr wiar, uczciwoci i prawdomwnoci. W tym sensie naley si zgodzi z wersj podawan przez chrzecijastwo i niektre inne religie, e Bg jest dobry". Ale nie wycigajmy tu pochopnych wnioskw. Prawo moralne nie daje nam adnych podstaw, aby sdzi, i Bg jest dobry" w takim sensie, e jest pobaliwy, agodny czy 42 sympatyczny. W prawie moralnym nie ma nic z pobaliwoci. Jest twarde jak krzemie. Kae robi rzecz waciw i nie obchodzi go, jak bolesne czy trudne miaoby si to okaza. Jeli sam jest taki jak prawo moralne, Bg nie jest agodny. W tym miejscu naszego wywodu nie ma co twierdzi, e mwic o dobrym" Bogu, mamy na myli Boga wybaczajcego. Nie posuwajmy si za szybko. Wybacza moe tylko osoba. A my nie doszlimy jeszcze do osobowego Boga jedynie do siy lecej u podstaw prawa moralnego, ktra ze wszystkiego najbardziej przypomina umys. Ale przecie moe ona by bardzo rna od osoby. Jeli jest to czysty, bezosobowy umys, by moe nie ma co si do niego zwraca o ulgowe traktowanie czy przebaczenie, tak jak nie ma co prosi tabliczki mnoenia, eby przymkna oko na nasze bdy. Zawsze otrzymamy zy wynik. Nie ma te co mwi, e jeli istnieje taki Bg bezosobowe dobro absolutne to On ci si nie podoba i nie zamierzasz zaprzta Nim sobie gowy. Problem w tym, e jaka cz ciebie samego stoi po Jego stronie i w gruncie rzeczy zgadza si z Jego dezaprobat dla ludzkiej chciwoci, ludzkiego krtactwa i wyzysku. Moesz pragn, eby wobec ciebie zrobi wyjtek, aby tym razem ci darowa ale w gbi serca wiesz, e jeli sia leca u podstaw wszechwiata ma by dobra, to tylko pod warunkiem, e naprawd i nieodwoalnie brzydzi si takim postpowaniem. Z drugiej strony uwiadamiasz sobie, e jeli rzeczywicie istnieje absolutne dobro, to z pewnoci brzydzi si wikszoci rzeczy, ktre czynimy. Oto i straszna kabaa, w ktr jestemy wpakowani. Jeli wszechwiatem nie rzdzi absolutne dobro, wszystkie nasze wysiki s na dusz met skazane na niepowodzenie. Ale jeli podobne dobro rzeczywicie rzdzi wiatem, wwczas kadego dnia czynimy si jego wrogami i nie mamy specjalnych widokw na rych popraw czyli nasze pooenie znowu okazuje si beznadziejne. Nie moemy sobie poradzi bez niego ani z nim. Bg jest jedynym pocieszeniem, ale te rdem najwikszego przeraenia: czym, czego niezbdnie po43 trzebujemy i zarazem tym, przed czym najbardziej pragniemy si ukry. Jest naszym jedynym moliwym sojusznikiem, a my uczynilimy si Jego wrogami. Niektrzy ludzie wypowiadaj si tak, jakby spojrzenie w oczy absolutnemu dobru byo czyst przyjemnoci. Powinni to lepiej przemyle. Tacy ludzie nadal tylko bawi si religi.

Dobro jest albo najwikszym bezpieczestwem, albo najwikszym zagroeniem zalenie od tego, jak na nie zareagujesz. A my zareagowalimy nie tak, jak trzeba. Pora na trzeci uwag. Zmierzajc tak okrn drog do prawdziwego tematu, wcale nie prbuj nikogo nabiera. Mam inne powody. Chodzi mi o to, e chrzecijastwo zwyczajnie nie ma sensu, jeli nie stanie si w obliczu tych faktw, ktre wanie opisuj. Chrzecijastwo kae ludziom aowa za grzechy i obiecuje przebaczenie. Jak dla mnie, chrzecijastwo nie ma wic nic do powiedzenia ludziom, ktrzy nie zdaj sobie sprawy, e popenili cokolwiek godnego poaowania i nie czuj potrzeby przebaczenia. Dopiero kiedy uwiadomisz sobie, e istnieje rzeczywiste prawo moralne i prawdziwa sia leca u jego podstaw, oraz e zamae to prawo i wystpie wbrew owej sile wtedy dopiero, ani chwili wczeniej, chrzecijastwo zaczyna przemawia do czowieka. Jeli wiesz, e jeste chory, usuchasz lekarza. Kiedy zdasz sobie spraw, e nasze pooenie jest niemal beznadziejne, zaczniesz rozumie, o co chodzi chrzecijanom. Proponuj oni wyjanienie tego, jak znalelimy si w obecnym pooeniu, to jest jak zarazem kochamy dobro i nienawidzimy go. Proponuj wyjanienie tego, w jaki sposb Bg moe by bezosobowym umysem u podstaw prawa moralnego, ale zarazem take osob. Opowiadaj, jak wymogi prawa, ktrych ani ty, ani ja nie moglimy wypeni, zostay wypenione za nas; jak sam Bg staje si czowiekiem, aby ocali czowieka przed niechci Boga. To stara historia i jeli zechcesz j zgbi, z pewnoci zwrcisz si do ludzi, ktrzy maj w tych sprawach wikszy autorytet od mojego. Ja tylko 44 prosz ludzi, aby stawili czoo faktom aby zrozumieli pytania, na ktre chrzecijastwo chce odpowiada. A s to fakty przeraajce. Chciabym mc powiedzie co przyjemniejszego. Ale musz mwi to, co uwaam za prawd. Oczywicie zgadzam si w peni, e na dusz met religia chrzecijaska niesie ze sob niezwyke pocieszenie. Jednak nie od pocieszenia wychodzi wychodzi ono od opisanego tu przeraenia, i dopki nie przejdzie si przez owo przeraenie, nie ma co szuka pocieszenia. W religii, tak jak na wojnie czy we wszystkim innym, pocieszenie jest tym, czego nie znajdziesz, jeli bdziesz go szuka. Jeli bdziesz szuka prawdy, na koniec znajdziesz by moe pocieszenie. Jeli bdziesz szuka pocieszenia, nie znajdziesz ani pocieszenia, ani prawdy, a tylko ckliwe bzdury i yczeniowe mylenie na wstpie oraz rozpacz na koniec. Wikszo z nas skoczya z przedwojennym myleniem yczeniowym w polityce midzynarodowej. Czas na podobny krok w dziedzinie religii. 45 KSIGA II W CO WIERZ CHRZECIJANIE ROZDZIA 1. Sporne koncepcje na temat Boga Miaem opowiedzie, w co wierz chrzecijanie, a tymczasem na pocztku wymieni jedn rzecz, w ktr chrzecijanie wierzy nie musz. Jeli jeste chrzecijaninem czy chrzecijank, nie musisz wierzy, e wszystkie inne religie s po prostu z gruntu

bdne. Jeli jeste ateist czy ateistk, rzeczywicie musisz uwierzy, e najwaniejszy i zasadniczy element wszystkich religii wiata jest po prostu jedn kolosaln pomyk. Chrzecijanie mog sdzi, e kada religia, choby najdziwaczniejsza, ma w sobie przynajmniej odrobin prawdy. Jako ateista musiaem kiedy samego siebie przekonywa do zdania, e ludzko w wikszoci i od zawsze mylia si w najwaniejszej dla siebie kwestii odkd zostaem chrzecijaninem, mogem zmieni podejcie na bardziej liberalne. Ale oczywicie by chrzecijaninem to take wierzy, e tam, gdzie chrzecijastwo rni si od innych religii, chrzecijastwo ma suszno, inne za religie s w bdzie. Tak jak w arytmetyce: istnieje tylko jeden prawidowy wynik dodawania, wszystkie inne za s bdne cho niektre bdne wyniki s znacznie blisze prawdy ni inne. Pierwszy wielki podzia w obrbie ludzkoci przebiega pomidzy wikszoci, ktra wierzy w jakiego Boga lub bogw, oraz mniejszoci, ktra w nic takiego nie wierzy. Pod tym wzgldem chrzecijastwo staje po stronie wikszoci po stronie staroytnych Grekw i Rzymian, wspczesnych ludw pierwotnych, stoikw, platonikw, hinduistw, muzumanw itd., a naprzeciwko wspczesnych materialistw zachodnioeuropejskich. 47 Teraz przechodz do kolejnego wielkiego podziau. Wszystkich ludzi wierzcych mona podzieli wedug rodzaju wyznawanego Boga. W tej kwestii istniej dwa bardzo odmienne pogldy. Wedug jednego z nich Bg stoi ponad dobrem i zem. My, ludzie, nazywamy jak rzecz dobr, a inn z. Jednak niektrzy twierdz, e to jedynie nasz ludzki punkt widzenia. Ich zdaniem, w miar jak nabierasz mdroci, tym mniej jeste skonny nazywa cokolwiek dobrem albo zem tym janiej dostrzegasz, e wszystko jest pod jakim wzgldem dobre, a pod innym ze i inaczej by nie moe. Tacy ludzie sdz zatem, e na dugo zanim osignlibymy choby czstk boskiego ogldu rzeczywistoci, rozrnienie to znikoby cakowicie. Raka nazywamy zym, powiadaj, bo zabija czowieka. Ale rwnie dobrze mona nazwa zym skutecznego chirurga, bo zabija raka. Wszystko zaley od punktu widzenia. Drugi pogld przeciwny przedstawionemu powyej gosi, e Bg jest zdecydowanie dobry" czy te prawy", e jest Bogiem, ktry opowiada si po jednej stronie, ktry kocha mio, nienawidzi nienawici i chce, abymy postpowali tak, a nie inaczej. Pierwszy z tych dwch pogldw w wietle ktrego Bg jest ponad dobrem i zem nazywamy panteizmem. Wyznawa go wielki filozof pruski Hegel, a take przyjmuj go jeli ich dobrze rozumiem Hindusi. Drugi pogld wyznaj ydzi, muzumanie i chrzecijanie. W parze z t wielk rnic midzy panteizmem i chrzecijask ide Boga zwykle idzie kolejna. Panteici na og uwaaj, e Bg niejako oywia wszechwiat, tak jak ty oywiasz wasne ciao: e wszechwiat nieomal j e s t B o g i e m gdyby nie byo wszechwiata, nie istniaby te Bg, kada za rzecz we wszechwiecie jest czstk Boga. Pogld chrzecijaski jest cakowicie odmienny. Wedug chrzecijan Bg wszechwiat wymyli i uczyni niczym artysta, ktry maluje obraz czy komponuje melodi. Malarz nie jest obrazem i nie umiera z chwil zniszczenia swego dziea. Mona oczywicie powiedzie, e kto woy samego siebie" w jakie dzieo, 48

ale znaczy to tylko tyle, e cae pikno i doskonao dziea wzia si z gowy artysty. Umiejtnoci artysty s obecne w jego dziele na inny sposb ni w jego gowie czy nawet rkach. Chyba wida, jak ta rnica pomidzy pan- teistami i chrzecijanami czy si z poprzedni nie przywizujc wikszej wagi do rozrnienia pomidzy dobrem i zem, atwo mona ju twierdzi, e wszystko, co istnieje na wiecie, jest czstk Boga. Jeli jednak uznasz, e niektre rzeczy s autentycznie ze, a Bg autentycznie dobry wtedy oczywicie nie da si tak mwi. Musisz wwczas uzna, e Bg to co osobnego w stosunku do wiata, a niektre rzeczy, ogldane w wiecie, sprzeczne s z Jego wol. Patrzc na raka albo dzielnic biedoty, panteista moe powiedzie: Gdyby si dao na to spojrze z boskiego punktu widzenia, pojby, e i to jest czstk Boga". Chrzecijanin odparby: Nie opowiadaj takich przekltych bredni". Chrzecijastwo jest bowiem religi walczc i uznaje, e Bg wiat s t w o r z y e czas i przestrze, gorco i zimno, wszelkie barwy i smaki, zwierzta czy roliny zostay stworzone przez Boga z gowy", tak jak ludzie wymylaj historie. Jednak chrzecijanin uznaje rwnie, e w stworzonym przez Boga wiecie wiele rzeczy ulego zepsuciu, a Bg domaga si i to bardzo natarczywie ebymy je naprawili. Tu oczywicie nasuwa si wielkie pytanie. Jeli wiat zosta stworzony przez dobrego Boga, dlaczego uleg zepsuciu? Przez dugie lata nie chciaem nawet sucha chrzecijaskiej odpowiedzi na to pytanie. Przez cay czas mylaem sobie: Choby powiedzia nie wiem co, choby uy najinteligentniejszych argumentw, czy nie atwiej i nie prociej byoby powiedzie, e wiat nie zosta stworzony przez si rozumn? Czy wszystkie twoje argumenty nie s po prostu zawi prb uniku przed tym, co oczywiste?" Ale w ten sposb popadem w kolejn trudno. Mj wasny argument przeciwko Bogu zasadza si na tym, e wszechwiat wydaje si bardzo okrutny i niespra49 wiedliwy. Ale skd wzia si u mnie idea sprawiedliwoci" i niesprawiedliwoci"? Nikt nie moe nazwa linii krzyw", o ile nie posiada jakiego pojcia linii prostej. Z czym wic porwnywaem wszechwiat, kiedy uznaem go za niesprawiedliwy? Jeli cay ten kram jest z gruntu zy i bez sensu, dlaczego ja sam, ktry w kocu jestem jego czci, reaguj przeciw niemu tak gwatownie? Kiedy czowiek wpadnie do wody, czuje si przemoczony, bo czowiek nie jest stworzeniem wodnym ryba nie czuaby si przemoczona. Oczywicie mogem wyrzec si idei sprawiedliwoci, uznajc j za swj prywatny wymys. Ale wwczas runby take mj argument przeciwko Bogu bo opiera si na stwierdzeniu, e wiat jest autentycznie niesprawiedliwy, a nie e akurat nie odpowiada moim gustom. Tak oto usiujc wykaza nieistnienie Boga czyli udowodni, e otaczajca mnie rzeczywisto jest pozbawiona znaczenia czy sensu musiaem uzna, e cz owej rzeczywistoci mianowicie moja wasna idea sprawiedliwoci zawiera jak najgbsze znaczenie. Ateizm okazuje si wic zbytnim uproszczeniem. Jeli wszechwiat nie ma adnego sensu, to nigdy nie powinnimy si zorientowa, e tego sensu brakuje. Tak samo gdyby we wszechwiecie nie istniao wiato, a zatem nie byoby rwnie stworze posiadajcych oczy, nigdy nie dowiedzielibymy si, e jest ciemno. Ciemno" byaby sowem bez znaczenia. 50

ROZDZIA 2. Inwazja Ateizm jest zatem zbytnim uproszczeniem. Dodam jeszcze, e zbytnim uproszczeniem jest te inny pogld. Wedug owego pogldu, ktry mona nazwa chrzecijastwem rozwodnionym, istnieje dobry Bg w niebie i wszystko jest w porzdku w pogldzie tym nie ma miejsca na adne trudne, przeraajce doktryny o grzechu, piekle, szatanie i odkupieniu. Zarwno ateizm, jak i rozwodnione chrzecijastwo to filozofie dobre najwyej dla dzieci. Nie ma co domaga si prostej religii. Przecie rzeczywisto nie jest prosta. Moe si taka wydawa na oko, ale nie jest. St, przy ktrym siedz, wyglda prosto ale popro naukowca, eby ci wyjani, z czego jest zrobiony naprawd; spytaj o te wszystkie atomy, o to, jak odbijaj si od nich fale wietlne, ktre trafiaj do mojego oka, co dzieje si wtedy z moim nerwem wzrokowym i jak to wpywa na mj mzg a przekonasz si, e to, co nazywamy patrzeniem na st", w rzeczywistoci stawia ci wobec tajemnic i zawioci, ktrym praktycznie nie ma koca. Dziecko zmawiajce swj dziecicy pacierz wyglda prosto. Jeli to ci wystarczy c, koniec i kropka. Al jeli nie a we wspczesnym wiecie na og to nam nie wystarcza jeli chcesz zada sobie pytanie, co naprawd si tu dzieje, wwczas musisz by przygotowany na trudn odpowied. Jeli domagamy si czego wicej ni tylko prostoty, byoby rzecz nierozumn narzeka pniej, e to co wicej" nie jest proste. Mimo to zdarza si bardzo czsto, e tej nierozumnej procedury chwytaj si ludzie skdind nie pozbawieni oleju w gowie, ktrzy jednak wiadomie lub nie 51 pragn zniszczy chrzecijastwo. Tacy ludzie najpierw przedstawiaj jak wersj chrzecijastwa nadajc si najwyej dla szeciolatkw, po czym obieraj j sobie za przedmiot ataku. Kiedy usiujesz wytumaczy, na czym rzeczywicie polega chrzecijastwo wyznawane przez poinformowane osoby dorose, zaczynaj narzeka, e ju im si krci w gowie, e zbyt to wszystko zawie i e gdyby Bg istnia, z pewnoci uczyniby religi prost", bo prostota jest pikna itp. Naley mie si na bacznoci przed podobnymi osobami, bo co chwila bd zmienia swoje stanowisko i tylko zmarnuj twj czas. Zwr te uwag na ich ide, e Bg powinien uczyni religi prost", jakby religia bya czym wymylonym przez Boga, a nie Jego przesaniem do nas na temat niezmiennych faktw dotyczcych Jego natury. Dowiadczenie mwi mi, e wiat rzeczywisty jest nie tylko skomplikowany, ale i zwykle dziwny. Nie jest uadzony ani oczywisty, nie jest taki, jak bymy si spodziewali. Na przykad kiedy zrozumiesz ju, e Ziemia i inne planety kr wok Soca, mgby si spodziewa, e planety w okrelony sposb bd do siebie pasowa powiedzmy, bd uoone w regularnych odstpach, albo odlegoci midzy nimi bd stopniowo rosy, albo wszystkie bd jednakowej wielkoci, albo bd rosn czy male w miar odlegoci od Soca. Tymczasem nie widzimy ani krzty sensu (zrozumiaego dla nas) w ich rozmiarach czy wzajemnych odlegociach. Do tego s planety tylko z jednym ksiycem, inna ma ich cztery, jeszcze inna dwa, niektre wcale, kolejn wreszcie otaczaj piercienie. Rzeczywisto to na og co, czego by nie przewidzia. To jedna z przyczyn, dla ktrych wierz chrzecijastwu. To religia, ktrej by nie przewidzia. Gdyby proponowaa akurat taki wszechwiat, jakiego od pocztku si spodziewalimy, uznabym

j za zmylenie. Ale tego nikt by nie wymyli. Chrzecijastwo cechuje ta sama dziwaczno, co ca rzeczywisto. Porzumy zatem filozofie dla dzieci i ich zbyt proste odpowiedzi. Pro52 blem nie jest atwy, wic odpowied rwnie nie bdzie prosta. Co jest owym problemem? Wszechwiat ktry zawiera wiele rzeczy zych i najwyraniej pozbawionych sensu, lecz zarazem ma w sobie takie istoty jak my, ktre zdaj sobie spraw z jego za i bezsensownoci. Istniej tylko dwa pogldy, ktre stawiaj czoo dostpnym faktom. Jeden z nich to pogld chrzecijaski, ktry mwi, e jest to dobry wiat, ktry uleg zepsuciu, ale wci zachowuje pami o tym, jaki by powinien. Drugi pogld nazywany jest dualizmem. Dualizm to przekonanie, e u podstaw wszystkiego le dwie rwnorzdne, niezalene siy dobra i za wszechwiat za to pole bitwy, na ktrym tocz wojn bez koca. Osobicie uwaam, e obok chrzecijastwa dualizm jest najmniejszym i najrozsdniejszym z dostpnych pogldw. Ale ma w sobie haczyk. Te dwie siy a moe duchy, czy te bogowie dobra i za, maj by od siebie cakowicie niezalene. Obie istniej przez ca wieczno. adna z nich nie uczynia drugiej i adna nie ma wikszego prawa od drugiej, eby nazywa si Bogiem. Kada zapewne uznaje sam siebie za dobr, a t drug za z. Jedna lubi nienawi i okruciestwo, druga mio i miosierdzie, kada za pozostaje przy wasnej naturze. Co zatem mamy na myli, nazywajc jedn z nich dobr, a drug z? Albo mwimy tylko tyle, e po prostu wolimy jedn od drugiej tak jak wolimy piwo od jabecznika albo te stwierdzamy, e niezalenie od mniemania owych dwch si na wasny temat, czy te niezalenie od naszych chwilowych ludzkich upodoba, jedna z nich jest w bdzie, realnie myli si, uznajc siebie sam za dobr. Rzecz w tym, e jeli mamy na myli tyle tylko, e po prostu wolimy pierwsz z nich, powinnimy w ogle zarzuci rozmow o dobru i zu, poniewa dobro oznacza to, co powinno si wole, niezalenie od tego, co akurat lubi si w danej chwili. Gdyby bycie dobrym" oznaczao tyle, co stanicie po odpowiadajcej nam stronie bez adnych rzeczy53 wistych przyczyn dobro nie byoby warte swojego miana. Musimy wic jedn z owych si uzna za autentycznie dobr, a drug za autentycznie z. Jednak mwic tak, obok owych dwch si wprowadzamy do wszechwiata co trzeciego: pewnego rodzaju prawo, standard czy te zasad dobra, ktr jedna z si spenia, a druga nie. Ale skoro porwnujemy obie siy do tego samego standardu, to wanie w standard czy te istota, ktra go ustanowia stoi dalej i wyej ni te dwie siy i to ona bdzie prawdziwym Bogiem. Okazuje si, e nazywajc owe siy dobr albo z, mamy na myli tylko tyle, e jedna pozostaje we waciwym stosunku wobec prawdziwego, rzeczywistego Boga, druga za wrcz przeciwnie. To samo da si powiedzie inaczej. Jeli dualizm jest prawd, wwczas za sia musiaaby lubi zo samo w sobie. Jednak w praktyce nie znamy adnej osoby, ktra lubiaby zo tylko dlatego, e jest ze. Postaw z pozoru podobn obserwujemy, majc do czynienia z okruciestwem. Jednak w rzeczywistoci ludzie bywaj okrutni z ktrej z dwch przyczyn albo dlatego, e s sadystami, to jest cechuj si seksualnym zboczeniem, ktre z okruciestwa czerpie zmysow przyjemno, albo te zachowuj

si tak dla rzeczy, ktre mog osign dziki okruciestwu dla pienidzy, wadzy czy bezpieczestwa. Jednak przyjemno, wadza czy bezpieczestwo same w sobie s czym dobrym. Zo polega na tym, e dymy do nich w zy sposb, za pomoc niewaciwej metody, bd zbyt uparcie. Oczywicie nie przecz, e ludzie dopuszczajcy si podobnych rzeczy postpuj w sposb szalenie nieprawy. Twierdz natomiast, e przy bliszym spojrzeniu nieprawo okazuje si deniem do pewnego dobra na zy sposb. Mona by dobrym dla samego dobra: nie da si by zym wycznie dla za. Dobrego uczynku mona dokona nawet wtedy, kiedy nie czujemy si dobrzy i nie czerpiemy z niego adnej przyjemnoci, bo dobro jest po prostu rzecz suszn. Jednak nikt nigdy nie dopuci si okruciestwa tylko 54 dlatego, e okruciestwo jest ze tak naprawd zachowa si okrutnie, bo okruciestwo sprawio mu przyjemno albo okazao si przydatne. Inaczej mwic, zo nie moe by ze w takim sensie, w jakim dobro jest dobre. Dobro jest niejako samym sob zo to jedynie dobro zepsute. Musi istnie co dobrego, zanim zostanie zepsute. Nazwalimy sadyzm zboczeniem seksualnym ale musimy przecie mie jakie wyobraenie o seksualnej normalnoci, zanim seksualno nazwiemy zboczon. Widzimy, co jest zboczeniem, bo zboczenie wyjaniamy w odniesieniu do normalnoci, nie da si jednak wyjani normalnoci na podstawie zboczenia. A zatem owa za sia, ktra miaa sta na rwni z dobr i kocha zo tak samo, jak dobra kocha dobro, okazuje si zwykym mamidem. Aby by z, musi mie co dobrego, czego pragnie, a nastpnie dy do tego w zy sposb musi posiada impulsy, ktre z pocztku byy dobre, aby mc je spaczy. Ale skoro jest za, nie moe przecie by uzaleniona od dobrych rzeczy, ktrych by pragna, czy dobrych impulsw, ktre mogaby spaczy. Jedno i drugie musiaaby czerpa z dobrej siy. A w takim razie nie jest niezalena. Stanowi cz wiata siy dobrej to jest albo zostaa stworzona przez dobr si, albo przez jak trzeci si, wysz od nich obydwu. Albo jeszcze prociej. Aby by z, musi istnie oraz posiada inteligencj i wol. Jednak istnienie, inteligencja i wola s same w sobie dobre. A zatem musi je czerpa od dobrej siy nawet po to, eby w ogle by z, musi poycza i kra od przeciwnika. Czy zaczynasz ju rozumie, dlaczego chrzecijastwo zawsze nazywao szatana upadym anioem? To nie jaka bajeczka dla dzieci. To rzeczywiste uznanie faktu, e zo jest pasoytem, e zo nie jest twrcze. Moce, ktre pozwalaj trwa zu, to moce przekazane mu przez dobro. Wszystko to, co pozwala zemu czowiekowi by naprawd zym, jest samo w sobie dobre stanowczo, inteligencja, uroda, wreszcie samo istnienie. Dlatego dualizm w sensie cisym nie wytrzymuje prby. 55 Przyznaj jednak bez wahania, e autentyczne chrzecijastwo (w odrnieniu od chrzecijastwa rozwodnionego) jest znacznie blisze dualizmowi, ni zwykle si sdzi. Kiedy po raz pierwszy przeczytaem Nowy Testament, traktujc t czynno na powanie, zaskoczyo mnie midzy innymi to, jak wiele w nim mowy o mrocznej sile obecnej we wszechwiecie o potnym, zym duchu uwaanym za si stojc za mierci, chorobami i grzechem. Rnica polega na tym, e zdaniem chrzecijastwa owa mroczna sia zostaa stworzona przez Boga jako dobra, po czym ulega zepsuciu. Chrzecijastwo zgadza si z dualizmem, e wszechwiat znajduje si w stanie wojny.

Nie uznaje jej jednak za wojn midzy niepodlegymi mocarstwami. Dla chrzecijastwa jest to wojna domowa, rebelia, my za mieszkamy w czci wszechwiata okupowanej przez rebelianta. Terytorium okupowane przez wroga oto czym jest ten wiat. Chrzecijastwo to opowie o tym, jak prawowity krl przedosta si niejako w przebraniu na okupowane ziemie i wzywa nas wszystkich do wzicia udziau w wielkiej kampanii dywersyjnej. Kiedy idziesz do kocioa, w rzeczywistoci wysuchujesz tajnej depeszy od sojusznikw to dlatego tak bardzo wrg stara si, eby tam nie chodzi. Robi to, grajc na naszej zarozumiaoci, lenistwie i intelektualnym snobstwie. Wiem, e kto mnie spyta: Chyba nie ma pan zamiaru przedstawia nam w dzisiejszych czasach naszego starego znajomego, szatana z kopytami, rogami i tak dalej?" C, nie wiem, co tu maj do rzeczy dzisiejsze czasy. Podobnie nie obstawabym przy rogach i kopytach. Jednak biorc pod rozwag pozostae wzgldy odpowiadam twierdzco. Nie utrzymuj, e wiem cokolwiek o jego osobistym wygldzie. Jeli kto rzeczywicie chce go lepiej pozna, powiedziabym takiej osobie: Prosz si nie martwi. Jeli pan naprawd tego pragnie, pozna go pan. A czy si panu wwczas spodoba, to ju inne pytanie". 56 ROZDZIA 3. Wstrzsajca alternatywa Chrzecijanie wierz zatem, e jaka za moc chwilowo uczynia siebie sam ksiciem tego wiata. A to naturalnie wywouje szereg pyta. Czy taki stan rzeczy zgodny jest z wol Boga, czy te nie? Jeli tak, to mona powiedzie dziwny z Niego Bg. A jeli nie, to jak cokolwiek moe si zdarzy wbrew woli istoty posiadajcej absolutn wadz? Jednak kady, kto sam posiada kiedy wadz, wie, jak co moe by z jednej strony zgodne z jego wol, a z drugiej nie. Jest rzecz z gruntu rozsdn, kiedy matka mwi dzieciom: Nie zamierzam was co wieczr zmusza do sprztania waszego pokoju. Musicie si nauczy robi to same". Nastpnie zachodzi wieczorem do pokoju dziecinnego, a tam na kominku walaj si: pluszowy mi, kaamarz z atramentem i gramatyka francuska. Jest to sprzeczne z jej wol. Wolaaby, eby dzieci utrzymyway porzdek. Jednak z drugiej strony to jej wasna wola pozostawia dzieciom woln rk przy sprztaniu. T sam rzecz dostrzec mona w kadym puku, w kadym zwizku zawodowym, w kadej szkole. Decydujesz, e od tej pory to czy tamto nie jest obowizkowe i za chwil poowa ludzi ju tego nie robi. Nie tego chciae, ale to twoja wola umoliwia t sytuacj. Zapewne tak samo jest ze wszechwiatem. Bg stworzy istoty obdarzone woln wol to znaczy istoty, ktre mog pj zarwno dobr, jak i z drog. Niektrym ludziom wydaje si, e potrafi sobie wyobrazi istot, ktra byaby zarazem wolna i nie miaa moliwoci zejcia na z drog ja nie potrafi. Jeli co ma wolno w czynieniu dobra, ma te wolno w czynieniu za. To 57 wolna wola umoliwia mu zo. Dlaczego zatem Bg da nam woln wol? Bo wolna wola, cho umoliwia zo, to zarazem jedyna rzecz, ktra umoliwia mio, rado czy dobro, ktre godne s swego miana. wiat automatw istot dziaajcych jak maszyny

nie byby chyba wart stworzenia. Szczcie, ktre Bg zamyla dla swoich wyszych stworze, to szczcie swobodnego, dokonanego z wasnego wyboru zjednoczenia z Nim samym i z innymi stworzeniami w upajajcej mioci i zachwycie szczcie, wobec ktrego najbardziej szalona mio mczyzny i kobiety na tym wiecie jest zwyk wod z mlekiem. A w tym celu Jego stworzenia musz by wolne. Oczywicie Bg wiedzia, co si stanie, jeli uyj wolnej woli w zy sposb najwyraniej uzna, e rzecz jest warta ryzyka. Moe nie zgadzamy si z takim Jego wyborem. Jednak w niezgodzie z Bogiem tkwi pewna trudno. To On jest rdem, z ktrego pochodzi caa twoja zdolno rozumowania ty nie moesz mie racji, a On nie moe by w bdzie, tak samo jak strumie nie moe si wznie ponad wasne rdo. Kiedy szukasz przeciw Niemu argumentw, w rzeczywistoci szukasz argumentw przeciw sile, ktra czyni ci w ogle zdolnym do argumentacji to tak, jakby podcina ga, na ktrej si siedzi. Jeli Bg uzna, e wolna wola warta jest wojny, w ktrej pogrony jest wszechwiat i warto byo zapaci t cen za stworzenie ywego wiata, w ktrym wolne istoty mog czyni autentyczne dobro lub zo i gdzie mog si odbywa rzeczy naprawd wane, zamiast wiata zabawek, ktre poruszayby si wycznie za pocigniciem przez Niego sznurkw to moemy wierzy, e byo warto. Kiedy pojmiemy ju woln wol, zrozumiemy te niedorzeczno zadanego mi kiedy pytania: Dlaczego Bg stworzy istot a tak marn, e zesza na z drog?" Im lepsza jest stworzona istota im inteligentniejsza, silniejsza i bardziej wolna tym lepsza si okae, jeli pjdzie dobr drog, i tym gorsza, jeli zejdzie na z. Krowa 58 nie moe by ani bardzo dobra, ani bardzo za. Pies moe by zarwno lepszy, jak i gorszy. Dziecko bdzie jeszcze lepsze albo jeszcze gorsze, tym bardziej dorosy a jeszcze bardziej czowiek genialny. Nadludzki duch okae si najlepszy lub najgorszy. Jak to si stao, e mroczna sia ulega zepsuciu? Niewtpliwie stawiamy tu pytanie, na ktre ludzie nie mog udzieli pewnej odpowiedzi. Mona jednak wysun rozsdne (i tradycyjne) domniemanie, oparte na naszym wasnym dowiadczeniu ulegania zepsuciu. Kada osoba ma moliwo postawienia siebie na pierwszym miejscu moe pragn by w centrum waciwie pragn sta si Bogiem. Taki by grzech szatana i tak nauk przekaza ludzkoci. Niektrzy sdz, e upadek czowieka mia co wsplnego z seksem, ale to bd (historia opowiedziana w Ksidze Rodzaju wskazuje raczej na to, e jakie zepsucie w naturze naszej seksualnoci nastpio ju po upadku i byo jego skutkiem, a nie przyczyn). Szatan wmwi naszym przodkom, e mog by jak bogowie" i mog sobie poradzi sami, jakby byli wasnym stwrc e mog by dla siebie panami, wymyli jakie szczcie poza Bogiem, niezalenie od Niego. Z tej skazanej na niepowodzenie prby wzio si niemal wszystko, co nazywamy histori ludzkoci: pienidze, ubstwo, ambicje, wojna, prostytucja, podziay klasowe, imperia, niewolnictwo duga, straszliwa historia czowieka szukajcego poza Bogiem czego, co przyniosoby mu szczcie. Oto dlaczego czowiekowi nigdy si to nie uda. Bg nas stworzy wymyli nas, tak jak czowiek wymyla silnik. Samochd zosta tak wymylony, e dziaa na benzyn i nie bdzie dobrze dziaa na nic innego. Ot Bg wymyli maszyn ludzk" tak, e napdzana jest przez Niego. To on jest paliwem, ktrym ma pon nasz duch, pokarmem, ktrym nasz duch ma si karmi. Innego nie ma. Dlatego nie ma co prosi

Boga, aby nas uszczliwi na nasz wasny sposb, bez zawracania sobie gowy religi. Bg nie moe nam da pokoju ani szczcia poza sob 59 samym, bo ani pokoju, ani szczcia poza Nim nie ma. To niemoliwo. Oto klucz do historii. Woony zostaje niezmierny wysiek, powstaj cywilizacje, wymyla si znakomite instytucje, ale za kadym razem co szwankuje. Za kadym razem jaki fatalny defekt wynosi na szczyty ludzi okrutnych i samolubnych, i wszystko zsuwa si w ndz i ruin. Silnik zapala, pojazd pokonuje kilka metrw i psuje si. Ludzie wlewaj do baku nie to, co trzeba. Oto, co szatan zrobi nam, ludziom. A co zrobi Bg? Przede wszystkim pozostawi nam sumienie, wyczucie dobra i za iw dziejach zawsze pojawiali si ludzie, ktrzy starali si (nieraz bardzo usilnie) sucha wasnego sumienia. Nikomu nie udao si to do koca. Po drugie, zesa ludziom co, co nazwabym dobrymi snami mam na myli owe dziwne historie rozrzucone po wszystkich pogaskich religiach: historie o bogu, ktry umiera i powraca do ycia, a swoj mierci w jaki sposb udziela ludziom nowego ycia. Po trzecie, wybra On sobie jeden lud i przez kilka wiekw wbija mu do gowy, jakim jest Bogiem e jest tylko jeden i e obchodzi Go waciwe postpowanie. Ludem tym byli ydzi, a Stary Testament opisuje proces wbijania im owych prawd do gowy. Potem przyszed prawdziwy wstrzs. Wrd tych samych ydw nagle pojawia si czowiek, ktry wypowiada si tak, jakby by Bogiem. Twierdzi, e wybacza grzechy. Mwi, e istnia od zawsze. Mwi, e przyjdzie osdzi wiat na kocu czasw. Dla jasnoci: wrd pan- teistw, na przykad Hindusw, kady mgby stwierdzi, e jest czstk Boga, czy te e on i Bg to jedno nie byoby w tym niczego osobliwego. Ale ten czowiek, poniewa by ydem, z pewnoci nie mia na myli takiego Boga. W ich jzyku Bg oznacza istot poza tym wiatem, ktra stworzya wiat nieskoczenie rn od wszystkich innych istot. Kiedy to pojmiemy, zrozumiemy, e sowa tego czowieka byy po prostu najbardziej wstrzsajc rzecz wypowiedzian kiedykolwiek przez ludzkie usta. 60 Pewna cz Jego stwierdzenia na og wymyka si naszej uwadze, bo syszelimy je tyle razy, e ju nie dostrzegamy jego wymowy. Chodzi mi o stwierdzenie, e On wybacza grzechy wszelkie grzechy. Ot jeli mwicy te sowa nie jest Bogiem, to stwierdza rzecz niedorzeczn a do granic komizmu. Wszyscy rozumiemy, jak czowiek moe wybacza ze uczynki popenione przeciw niemu samemu. Moesz mi stan na nodze i wybacz ci; moesz mi ukra pienidze i te ci wybacz. Ale co sdzi o czowieku, ktremu nikt na nodze nie stan ani go nie okrad, a ktry ogosiby, e wybacza ci deptanie innym po nogach i kradzie cudzych pienidzy? Takie postpowanie najagodniej daoby si nazwa komiczn bazenad. A jednak to wanie uczyni Jezus. Mwi ludziom, e ich grzechy s wybaczone, nie pytajc o zdanie wszystkich innych, ktrych te grzechy niewtpliwie zraniy. Bez cienia wahania zachowywa si tak, jakby by gwn stron, do ktrej odnosz si grzechy niczym osoba, ktr wszelkie wystpki obraaj najbardziej. Ma to sens tylko jeli naprawd by Bogiem, ktrego prawa s amane i ktrego mio jest raniona w kadym grzechu. W ustach kadego, kto Bogiem nie jest, sowa te oznaczayby moim zdaniem jedynie gupot i zarozumiao, nie majc sobie rwnej w historii ludzkoci.

A jednak (dochodzimy do rzeczy znaczcej i dziwnej) nawet Jego wrogowie, kiedy czytaj Ewangeli, na og nie odnosz wraenia gupoty i zarozumiaoci. Tym mniej czytelnicy podchodzcy do lektury bez uprzedze. Chrystus mwi o sobie, e jest cichy i pokornego serca" i wierzymy Mu nie zauwaajc, e gdyby by tylko czowiekiem, cicho i pokora byyby ostatni rzecz, ktr przypisalibymy niektrym z Jego stwierdze. Nie chciabym, aby kto powiedzia o Chrystusie t najbardziej nierozumn rzecz, ktr nieraz si o Nim syszy: Mog uzna w Jezusie wielkiego nauczyciela moralnoci, ale nie przyjmuj Jego stwierdzenia, e jest Bogiem". Akurat tego nie wolno nam mwi. Kto, kto 61 byby tylko czowiekiem, a zarazem mwi takie rzeczy jak Jezus, nie mgby by wielkim nauczycielem moralnoci. Byby albo szalecem niczym czowiek, ktry utrzymuje, e jest sadzonym jajem albo szatanem z pieka rodem. Trzeba wybiera. Ten czowiek albo by i jest Synem Boym albo szalecem, lub czym jeszcze gorszym. Moesz kaza Mu si zamkn jako gupkowi, moesz na Niego naplu i zabi Go jako wcielonego demona, albo moesz upa Mu do stp i nazwa Go Panem i Bogiem. Ale nie prawmy protekcjonalnych bzdur, e by wielkim czowiekiem i nauczycielem. Tej moliwoci nam nie zostawi. Ani wcale nie zamierza. 62 ROZDZIA 4. Pokutnik doskonay Stajemy zatem wobec przeraajcej alternatywy. Czowiek, o ktrym mwimy, albo by (i jest) tym, za kogo si podawa, albo te szalecem lub kim znacznie gorszym. Wydaje mi si czym oczywistym, e nie by szalecem ani demonem a zatem, niezalenie od tego, jak dziwnie, przeraajco czy nieprawdopodobnie to zabrzmi, musz przyj pogld, e by i jest Bogiem. Bg przedosta si w ludzkiej postaci na teren okupowany przez wroga. O co wic w tym wszystkim chodzio? Co przyszed uczyni? C, oczywicie naucza ale wystarczy zajrze do Nowego Testamentu czy te w ogle do pimiennictwa chrzecijaskiego, aby si przekona, e stale jest tam mowa o czym innym o Jego mierci i zmartwychwstaniu. Jest rzecz oczywist, e dla chrzecijan tu wanie ley gwny punkt tej historii ich zdaniem przyszed On na ziemi gwnie po to, aby cierpie i zosta zabitym. Zanim zostaem chrzecijaninem, odnosiem wraenie, e chrzecijanie maj przede wszystkim wierzy w pewn teori dotyczc sensu owego umierania. Wedug owej teorii Bg chcia ukara ludzko za dezercj i stanicie po stronie wielkiego buntownika, ale Chrystus zgosi si na mier zamiast nas i Bg da nam spokj. Przyznaj, e ta teoria ju nie wydaje mi si a tak niemoralna i niedorzeczna jak kiedy ale nie o tym chc mwi. Ot pniej zrozumiaem, e ani ta teoria, ani adna inna nie jest waciwym chrzecijastwem. W centrum chrzecijaskiej wiary znajdujemy przekonanie, e mier Chrystusa w jaki sposb pojednaa nas 63

z Bogiem i pozwolia nam zacz od nowa. Teorie na temat tego, jak waciwie to si odbyo, to ju zupenie inna rzecz. Pojawiay si najrozmaitsze teorie dla wyjanienia, jak to dziaa jednak wszyscy chrzecijanie zgadzaj si, e dziaa. Opowiem, jak ja to pojmuj. Kady rozsdny czowiek przyzna, e kiedy jest si zmczonym i godnym, dobrze nam zrobi posiek. Ale wspczesna teoria ywienia witaminy, proteiny i tak dalej to inna rzecz. Ludzie jadali kolacje i czuli si lepiej na dugo, zanim usyszano teori o istnieniu witamin a jeli witaminowa teoria zostanie kiedy zarzucona, nadal bd jada kolacje tak samo jak przedtem. Teorie na temat mierci Chrystusa to nie chrzecijastwo to tylko wyjanienia tego, jak ono dziaa. Nie wszyscy chrzecijanie doszliby do porozumienia na temat wagi tych teorii. Mj wasny Koci Koci anglikaski nie okrela adnej z nich mianem waciwej. Koci rzymskokatolicki posuwa si nieco dalej. Ale sdz, e oba Kocioy zgodziyby si, e rzecz sama w sobie jest bez porwnania waniejsza od wszelkich wyjanie ukutych przez teologw. Przyznayby zapewne, e adne wyjanienie nie zdoa w peni odda rzeczywistoci. Ale jak ju pisaem w przedmowie, jestem tylko laikiem, a tu wypywamy na gbokie wody. Ja mog najwyej powiedzie, co osobicie sdz o tej sprawie. Moim zdaniem to nie owe teorie mamy przyjmowa. Wielu z was czytao moe pisma Jeansa albo Eddingtona*. Ot kiedy staraj si oni wytumaczy natur atomu czy czego podobnego, daj czytelnikowi opis, na podstawie ktrego mona sobie stworzy w umyle obraz. Ale przecie ostrzegaj nas, e to nie w ten obraz wierz naukowcy. Naukowcy wierz we wzr matematyczny. Obrazy maj tylko przybliy nas do zrozumienia wzoru. Nie s cile prawdziwe, tak jak wzr nie przekazuj prawdy, a tyl* Sir James H. Jeans (1877-1946) i sir Arthur S. Eddington (1882-1944): angielscy fizycy i
astronomowie, autorzy popularyzatorskich ksiek o nauce (przyp. tum.).

64 ko co w miar do niej zblionego. Maj jedynie pomaga, a jeli nie s pomocne, mona je odrzuci. Rzeczy samej w sobie nie da si wyobrazi, mona j tylko wyrazi matematycznie. Mwic o chrzecijastwie, jedziemy na tym samym wozie.- Wierzymy, e mier Chrystusa to historyczna chwila, w ktrej na naszym wiecie przejawio si co absolutnie niewyobraalnego. Ale skoro nie moemy sobie wyobrazi nawet atomw, z ktrych zbudowany jest nasz wasny wiat, to oczywicie nie bdziemy rwnie w stanie wyobrazi sobie tego czego. Gdybymy si przekonali, e rozumiemy to co w peni, ju sam ten fakt wskazywaby, e nie tego szukamy e owo co" nie jest niepojt, niestworzon i ponadnaturaln istot, ktra spada na natur niczym byskawica. Mona zada pytanie, co nam przyjdzie z czego, czego nie moemy zrozumie. Ale atwo na takie pytanie odpowiedzie. Mona zje kolacj, nie rozumiejc dokadnie, w jaki sposb pokarm nas odywia. Mona przyj to, co uczyni Chrystus, nie rozumiejc, jak to dziaa a wrcz nie zrozumie si, jak to dziaa, dopki si tego nie przyjmie. Syszymy, e Chrystus zosta zabity za nas, e Jego mier zmya nasze grzechy i e umierajc, pokona mier. Oto wzr. Oto chrzecijastwo. W to trzeba uwierzy. Wszelkie tworzone przez nas teorie, wyjaniajce, jak mier Chrystusa moga tego wszystkiego dokona, s moim zdaniem rzecz zupenie drugorzdn. To tylko plany i wykresy, ktre naley zostawi w spokoju, jeli nie s pomocne. A nawet jeli s

pomocne, nie wolno ich myli z rzecz sam w sobie. Mimo to na niektre teorie warto rzuci okiem. Najwicej osb syszao teori, ktr ju wymieniem e dano nam spokj, bo Chrystus zgodzi si ponie kar za nas. Z pozoru wyglda ona na teori mocno nierozumn. Jeli Bg by gotw nam odpuci, dlaczego waciwie tego nie zrobi? Jeli spojrze na kar w sensie policyjno-sdowym, ja nie widz tu adnego powodu. Z drugiej strony, jeli wyobrazimy sobie dug, moemy dostrzec gboki sens w tym, e kto, kto ma pienidze, 65 zapaci za kogo, kto ich nie ma. Jeli ponoszenie kary" przyjmiemy nie w sensie doznawania wymierzonych dolegliwoci, ale ponoszenia konsekwencji" czy pacenia rachunku", to jest rzecz powszechnie wiadom, e kiedy kto wpadnie do dou, kopot wycignicia go spada zazwyczaj na jakiego zacnego przyjaciela. W jaki to d wpad wic czowiek? Usiowa si uniezaleni, zachowywa si tak, jakby nalea do samego siebie. Inaczej mwic, czowiek upady nie jest jedynie niedoskona istot, ktra potrzebuje poprawy to buntownik, ktry musi zoy bro. Zoenie broni, kapitulacja, przeprosiny, uwiadomienie sobie, e bylimy na zej drodze i przygotowanie si do rozpoczcia od pocztku oto jedyne wyjcie z naszego dou". Ten proces kapitulacji t komend caa wstecz" chrzecijanie nazywaj skruch. Skrucha to nic przyjemnego. To co trudniejszego ni pooenie uszu po sobie. Oznacza ona oduczenie si wszelkiej zarozumiaoci i samowoli, w ktrych jestemy zaprawieni od tysicy lat. Oznacza umiercenie czci samego siebie, dowiadczenie czego na ksztat mierci. Tak naprawd do prawdziwej skruchy zdolny jest tylko czowiek dobry. Wicej jeszcze: tylko osoba za potrzebuje skruchy, a tylko osoba dobra jest zdolna do skruchy prawdziwej. Im jeste gorszy, tym bardziej potrzebujesz skruchy i tym mniej jeste do niej zdolny. Osoba, ktra umiaaby si zdoby na skruch doskona, byaby te doskona osob nie potrzebowaaby wic aowa za grzechy. Trzeba pamita, e skrucha, owa podjta z wasnej woli ulego, pokora i pewnego rodzaju mier, nie jest czym, czego Bg od nas oczekuje, nim do Niego powrcimy, cho gdyby zechcia, mgby jej od nas nie wymaga. Skrucha to jedynie opis tego, czym jest w istocie powrt do Boga. Jeli bez skruchy prosisz Boga, aby pozwoli ci do siebie wrci tak naprawd prosisz, eby pozwoli ci wrci, wcale nie wracajc. Tego nie da si zrobi. No dobrze zatem musimy przez to przej. 66 Ale wanie to zo, ktre sprawia, e potrzebujemy skruchy, zarazem uniemoliwia nam jej podjcie. Czy moemy podj skruch, jeli pomoe nam w tym Bg? Tak, ale co waciwie mamy na myli, mwic o Boej pomocy? Mamy na myli to, e Bg niejako umieszcza w nas czstk samego siebie. Uycza nam nieco wasnego rozumu, wic jestemy zdolni do mylenia umieszcza w nas odrobin wasnej mioci i w ten sposb moemy si nawzajem kocha. Kiedy uczysz dziecko pisa, trzymasz jego do we wasnej czyli dziecko pisze litery, bo ty je piszesz. Kochamy i mylimy, bo Bg kocha i myli, i trzyma przy tym nasz do. Gdyby nie nasz upadek, sprawa byaby prosta. Niestety, Boa pomoc jest nam teraz potrzebna w tych rzeczach, ktrych Bg ze swojej natury nigdy nie czyni to jest w poddaniu si, cierpieniu, ulegoci, umieraniu. W naturze Boga nie istnieje aden odpowiednik tego procesu. Wic akurat ta droga, na

ktrej najbardziej potrzebujemy Boego przewodnictwa, okazuje si drog, ktrej Bg ze swojej natury nigdy nie przeby. Bg moe si dzieli tylko tym, co ma tego za, co nam jest waciwe, w swojej naturze nie ma. Jednak gdyby Bg sta si czowiekiem gdyby nasza ludzka natura, zdolna do cierpienia i mierci, stopia si z natur bosk w jednej osobie wwczas taka osoba mogaby nam pomc. Kto taki mgby zrezygnowa z wasnej woli, cierpie i umrze jako czowiek i mgby to uczyni w sposb doskonay jako Bg. Ty czy ja moemy przej przez ten proces jedynie pod warunkiem, e uczyni to w nas Bg ale Bg moe to uczyni tylko wtedy, gdy stanie si czowiekiem. Nasze starania, aby dowiadczy podobnej mierci, powiod si jedynie wwczas, gdy my, ludzie, podzielimy to umieranie z Bogiem tak samo jak nasze mylenie jest moliwe tylko dlatego, e jest kropl w oceanie Jego inteligencji. Jednak nie moemy uczestniczy w umieraniu Boga, jeli On rwnie nie umrze On za nie moe umrze inaczej ni jako czowiek. To w tym sensie Bg spaca nasz dug i cierpi za nas to, czego sam wcale cierpie nie musia. 67 Syszaem od niektrych, e skoro Jezus by Bogiem-czowiekiem, to Jego cierpienie i mier trac w ich oczach wszelk warto, bo to musiao by dla Niego nic trudnego". Mona (susznie) gani niewdziczno i niestosowno takiej uwagi mn jednak wstrzsa raczej bijce z niej niezrozumienie. W jakim sensie osoby, ktre tak twierdz, maj oczywicie racj. Waciwie nawet daoby si powiedzie wicej: doskonaa ulego, doskonae cierpienie, doskonaa mier wszystko to byo nie tylko atwiejsze dla Jezusa jako Boga, ale wrcz byo dla Niego w ogle moliwe tylko dlatego, e by Bogiem. Ale przecie byoby chyba rzecz dziwn, gdybymy z tego powodu mieli nie przyj Jego ofiary? Nauczyciel moe pisa litery za dziecko, bo jest dorosy i umie pisa. To oczywicie uatwia mu spraw i tylko dlatego moe dziecku pomc. Gdyby dziecko odrzucio nauczyciela, bo dla dorosego to jest atwe" i chciao si nauczy pisa od innego dziecka, ktre samo pisa nie potrafi (czyli nie posiada nieuczciwej" przewagi), nie zrobioby szybkich postpw. Jeli ton w rwcej rzece, osoba stojca na brzegu moe mi poda rk i tak ocali moje ycie. Czy powinienem zawoa (pomidzy haustami apanego powietrza): Nie, nie, to nie fair! Ma pan przewag! Stoi pan na brzegu!"? Taka przewaga jeli chcesz, moesz j nazywa nieuczciw to jedyny powd, dla ktrego w czowiek moe mi pomc. Gdzie masz szuka pomocy, jeli nie u silniejszego od siebie? Tak widz to, co chrzecijanie nazywaj pokut. Ale pamitaj, to tylko kolejny obraz. Nie naley go myli z rzecz sam w sobie a jeli ci w niczym nie pomaga, odrzu go. 68 ROZDZIA 5. Praktyczny wniosek Chrystus dowiadczy doskonaego poddania i unienia: doskonaego, bo by Bogiem, poddania i unienia, bo by czowiekiem. Chrzecijanie wierz, e jeli w jaki sposb podzielimy z Chrystusem Jego unienie i cierpienia, to zdobdziemy te udzia w Jego zwycistwie nad mierci, a po mierci odnajdziemy nowe ycie i staniemy si w Nim doskonaymi, szczliwymi stworzeniami. To co wicej ni prba pjcia za Jego nauk.

Ludzie pytaj nieraz, kiedy nastpi kolejny krok w ewolucji, krok w stron istoty doskonalszej od czowieka. Jednak z chrzecijaskiego punktu widzenia on ju nastpi. W Chrystusie pojawi si nowy czowiek a nowe ycie, ktre si w Nim poczo, ma zosta zoone w nas. Jak ma si to sta? Prosz przypomnie sobie, skd wzio si nasze stare, zwyczajne ycie. Otrzymalimy je od innych, od rodzicw i przodkw, bez naszej zgody wskutek bardzo dziwnego procesu, w ktrym mieszaj si przyjemno, bl i niebezpieczestwo. Procesu, na ktry sami nigdy bymy nie wpadli. Wikszo z nas spdzia w dziecistwie adnych par lat, usiujc odgadn, jak to si dzieje. Niektre dzieci z pocztku nie wierz nawet wtedy, kiedy im si spraw wyjania i raczej trudno je wini, bo faktycznie bardzo dziwna to sprawa. Bg, ktry wymyli ten proces, jest tym samym Bogiem, ktry wymyla, jak przekazywa nowe ycie ycie Chrystusa. Nie konsultowa z nami wynalazku seksu tak jak nie konsultowa z nami i tego wynalazku. S trzy rzeczy, ktre przekazuj nam ycie Chrystusa: chrzest, wiara oraz tajemnicza czynno, na ktr rni chrzecijanie maj rne okrelenia: Komunia, Msza 69 wita, Wieczerza Paska. A przynajmniej s to trzy zwyczajne metody. Czas nie pozwala nam przyjrze si przypadkom nietypowym, podobnie zreszt jak moja niedostateczna wiedza. Jeli masz komu w par minut wyjani, jak ma si dosta do Edynburga, wymienisz godziny odjazdu pocigw co prawda moe tam rwnie dotrze statkiem albo samolotem, ale o tym raczej nie bdziesz wspomina. Nie chc tu mwi, ktra z wymienionych trzech rzeczy jest najbardziej zasadnicza. Mj przyjaciel metodysta chciaby, ebym powiedzia wicej o wierze, a o pozostaych dwch rzeczach (proporcjonalnie) mniej. Ale nie zrobi tego. Kady, kto wyznaje nauk chrzecijask, powie ci, e trzeba korzysta z wszystkich trzech i to nam na razie wystarczy. Naprawd sam nie rozumiem, dlaczego te trzy rzeczy miayby nie ze sob ycie nowego rodzaju. Ale tak samo, gdybym tego wczeniej nie wiedzia, nigdy nie dostrzegbym zwizku pomidzy pewn fizyczn przyjemnoci i pojawieniem si na wiecie nowej istoty ludzkiej. Rzeczywisto naley przyjmowa tak, jaka jest nie ma co si uera, e rzeczywisto powinna by taka czy siaka, albo e powinnimy spodziewa si po niej tego czy tamtego. Ale cho nie rozumiem, dlaczego tak miaoby by, mog wyjani, dlaczego wierz, e tak jest. Wyjaniem ju, dlaczego wierz, e Jezus by (i jest) Bogiem. Wydaje si rzecz historycznie jasn, e Jezus naucza swoich uczniw, i tak wanie przekazywane jest to nowe ycie. Inaczej mwic, wierz na podstawie Jego autorytetu. Nie naley si ba sowa autorytet". Wierzy w co na podstawie autorytetu to nic innego, ni wierzy, bo powiedzia nam o tym kto godny zaufania. Dziewidziesit dziewi procent rzeczy, w ktre wierzysz, przyjmujesz wanie na podstawie autorytetu. Wierz, e jest miejsce zwane Nowym Jorkiem. Sam go nie widziaem. Nie umiabym dowie abstrakcyjnym rozumowaniem, e takie miejsce musi istnie. Wierz w to, bo tak mi powiedzieli ludzie, na ktrych mog polega. Zwyky czowiek wierzy w Ukad Soneczny, atomy, ewolucj 70 czy krenie krwi na podstawie autorytetu bo tak twierdz naukowcy. Kade stwierdzenie historyczne na wiecie przyjmowane jest na podstawie autorytetu. Nikt z

nas nie oglda podboju Anglii przez Normanw ani klski Wielkiej Armady. Nikt z nas nie mgby udowodni tych faktw czyst logik, tak jak dowodzimy rnych twierdze w matematyce. Wierzymy w nie, bo ludzie, ktrzy je widzieli, pozostawili o nich pisemne wiadectwa a wic na podstawie autorytetu. Kto, kto boczyby si na autorytet w innych sferach ycia, tak jak niektrzy ludzie bocz si na autorytet w religii, musiaby si zadowoli yciem w cakowitej niewiedzy. Prosz nie sdzi, e moim zdaniem chrzest, wiara i Komunia wita wystarcz, aby zastpi wasne wysiki w naladowaniu Chrystusa. Twoje przyrodzone ycie pochodzi od rodzicw ale to nie znaczy, e bdzie trwao, jeli przestaniesz si o nie troszczy. Mona je straci przez zaniedbanie albo zgadzi przez samobjstwo. Trzeba je ywi i dba o nie ale trzeba mie stale wiadomo, e to nie ja tworz wasne ycie, a tylko podtrzymuj w istnieniu ycie otrzymane od kogo innego. Tak samo chrzecijanin moe straci ycie Chrystusowe, ktre zostao mu dane, i musi stara si je podtrzyma. Jednak nawet najlepszy chrzecijanin nie dziaa o wasnych siach a jedynie podtrzymuje i chroni ycie, ktrego wasnym wysikiem nigdy nie zdoaby uzyska. To za pociga za sob praktyczne konsekwencje. Dopki w ciele pozostaje ycie naturalne, moe ono zrobi wiele, aby ciao naprawia. Skaleczone zagoi si, czego nie uczyni ciao martwe. ywe ciao to nie takie, ktrego nie dotykaj adne obraenia, ale takie, ktre do pewnego stopnia potrafi si naprawi. Tak samo chrzecijanin to nie kto, kto nigdy nie czyni za, ale kto, kto ma moliwo skruchy, podniesienia si po kadym potkniciu i rozpoczcia na nowo bo jest w nim ycie Chrystusowe, ktre nieustannie go naprawia i pozwala mu (w pewnym stopniu) powtrzy dobrowoln mier poniesion przez samego Chrystusa. To dlatego pooenie chrzecijanina rni si od 71 pooenia innych ludzi, ktrzy staraj si by dobrzy. Ludzie ci licz, e zadowol Boga, jeli On istnieje. Albo jeli sdz, e Bg nie istnieje przynajmniej zjedna im to aprobat dobrych ludzi. Ale chrzecijanin uwaa, e wszelkie dobro, jakie czyni, pochodzi z ycia Chrystusowego, ktre jest w nim. Nie uwaa, e Bg kocha nas, bo jestemy dobrzy to raczej Bg czyni nas dobrymi, bo nas kocha. Tak samo dach szklarni nie przyciga soca dlatego, e lni, ale lni, bo wieci na niego soce. Chc powiedzie bardzo jasno, e gdy chrzecijanie mwi o yciu Chrystusowym, ktre jest w nich, to nie odnosz si do czego, co pozostaje w sferze moralnoci albo umysu. Kiedy mwi o byciu w Chrystusie" albo e Chrystus jest w nich", to jest to co wicej ni stwierdzenie, e myl o Chrystusie albo e Go naladuj. Maj na myli to, e Chrystus rzeczywicie przez nich dziaa, caa za zbiorowo chrzecijan to fizyczny organizm, przez ktry dziaa Chrystus oto jestemy Jego palcami i miniami, komrkami Jego ciaa. A to by moe niejedno wyjania. Wyjania, dlaczego to nowe ycie przekazywane jest nie tylko przez uczynki czysto umysowe w rodzaju aktw wiary, ale te przez uczynki z udziaem ciaa, jak chrzest albo Komunia wita. To co wicej ni przekazywanie idei, bardziej przypomina to ewolucj fakt biologiczny, a nawet ponadbiologiczny. Nie ma co si sili na wiksze uduchowienie od samego Boga. Bg nigdy nie chcia, eby czowiek by stworzeniem czysto duchowym. Dlatego skada w nas nowe ycie za pomoc rzeczy materialnych, jak chleb i wino. Mona to uzna za pewn toporno i brak uduchowienia. Bg tak nie uwaa. Bg lubi materi. Sam j wymyli.

I jeszcze jedna rzecz, ktra kiedy zbijaa mnie z tropu. Czy to nie jest strasznie nie fair, e nowe ycie ogranicza si wycznie do ludzi, ktrzy usyszeli o Chrystusie i zdoali w Niego uwierzy? Ale wszake Bg nie wyjawi nam swoich zamiarw wobec innych ludzi. Wiemy tyle, e nikt nie moe zosta zbawiony inaczej, ni przez Chrystusa. Nie wiemy jednak, czy zbawieni przez Niego zo72 stan tylko ci, ktrzy Go znaj. A tymczasem jeli martwisz si o ludzi, ktrzy pozostaj z boku najbardziej nierozsdn rzecz, jak moesz zrobi, to samemu pozostawa z boku. Chrzecijanie s ciaem Chrystusa, organizmem, przez ktry On dziaa. Kady dodatek do tego ciaa pozwala Mu czyni wicej. Jeli chcesz pomc ludziom stojcym na uboczu, musisz doda wasn komrk do ciaa Chrystusa, ktry sam jeden moe im pomc. Byoby rzecz dziwn uci komu palec, eby przez to pilniej pracowa. Jest jeszcze inne moliwe zastrzeenie. Dlaczego Bg przedostaje si na zajty przez wroga wiat i zakada dla pokonania szatana co w rodzaju tajnego stowarzyszenia? Dlaczego nie przychodzi zbrojnie, nie dokonuje inwazji? Czy jest na to za saby? C, chrzecijanie wierz, e kiedy przybdzie zbrojnie nie wiemy kiedy. Ale mog si domyla, jaki jest powd tej zwoki. Chce nam da szans stanicia po Jego stronie z wasnej woli. Wydaje mi si, e ani ty, ani ja nie mielibymy zbyt wysokiego zdania o Francuzie, ktry czekaby, a alianci wmaszeruj do Niemiec, a nastpnie zdeklarowa si po naszej stronie. Ale ciekawy jestem, czy ludzie, ktrzy prosz Boga, eby wda si w nasze losy otwarcie i bezporednio, sami zdaj sobie spraw, jak by to wwczas byo. Kiedy to si stanie, przyjdzie koniec wiata. Kiedy autor wchodzi na scen, sztuka jest skoczona. Bg dokona inwazji, co do tego nie ma obawy. Ale co ci wtedy przyjdzie ze zdeklarowania si po Jego stronie, gdy zobaczysz, jak przyrodzony wszechwiat cay topnieje niczym sen, a na jego miejsce wdziera si co innego, co, co nigdy nawet nie zawitao w Twej gowie co tak piknego dla niektrych z nas i tak straszliwego dla innych, e nikomu nie pozostanie aden wybr? Bo tym razem bdzie to Bg bez przebrania co tak przytaczajcego, e u kadego stworzenia moe jedynie wywoa bd nieodpart mio, bd nieodparte przeraenie. Wtedy za pno bdzie wybiera strony. Nie ma co mwi, e postanowie si pooy, kiedy ju nie da si wsta. To nie bdzie czas 73 wyboru to bdzie czas odkrycia, jak stron wybralimy naprawd, czy sobie z tego wczeniej zdawalimy spraw, czy nie. Teraz, dzisiaj, w tej chwili mamy jeszcze szans wybra waciw stron. Bg wstrzymuje si z nadejciem, aby nam to umoliwi. Ta zwoka nie potrwa wiecznie. Trzeba si decydowa: wz albo przewz. 75 KSIGA III CHRZECIJASKIE POSTPOWANIE ROZDZIA 1. Trzy elementy moralnoci

Jest taka historia o chopcu, ktrego zapytano, jak sobie wyobraa Boga. Z tego, co widz odpar chopiec Bg to kto taki, kto si wiecznie podkrada, eby przyapa ludzi na dobrej zabawie, a potem stara si im przeszkodzi". Obawiam si, e takie wanie wyobraenie wywouje u wielu sowo moralno": moralno to co natrtnego, co prbuje ci zepsu zabaw. Tymczasem zasady moralne to w istocie instrukcja obsugi maszyny ludzkiej. Kada ma zapobiec takim czy innym awariom, nadwereniom czy tarciom w jej funkcjonowaniu. Wanie dlatego zasady moralne robi z pocztku wraenie, jakby nieustannie sprzeciwiay si naszym naturalnym skonnociom. Kiedy poznajesz zasady obsugi jakiejkolwiek maszyny, instruktor przez cay czas powtarza: Nie, tak nie rb" bo oczywicie jest mnstwo rzeczy z pozoru waciwych, ktre wydaj si naturalnym podejciem do maszyny, cho w rzeczywistoci s bdne. Zamiast o zasadach moralnych, niektrzy ludzie wol mwi o moralnych ideaach" czy te o moralnym idealizmie", zamiast o moralnym posuszestwie. C, to oczywicie szczera prawda, e moralna doskonao jest ideaem" w tym znaczeniu, e pozostaje dla nas nieosigalna. W tym sensie kada doskonao jest dla nas, ludzi, idealna" nikt nie moe zosta idealnym kierowc czy tenisist, tak samo jak nikt nie umie rysowa linii idealnie prostych. Ale istnieje jeszcze inne znaczenie, wedug ktrego byoby rzecz bardzo mylc nazywa moraln doskonao ideaem". Gdy kto nazywa jak kobiet idealn" albo uznaje za idealny jaki dom, statek 77 czy ogrd, to (jeli tylko ma troch oleju w gowie) nie chce przez to powiedzie, e kady powinien uzna ten sam idea. W takich rzeczach mamy prawo rni si gustem, czyli mie rne ideay. Byoby jednak rzecz niebezpieczn okrela kogo, kto stara si przestrzega prawa moralnego, jako osob o szczytnych ideaach" to mogoby sugerowa, e moralna doskonao jest kwesti jego prywatnego gustu, a my, pozostali, wcale nie musimy jego gustw podziela. Byby to katastrofalny bd. By moe doskonae postpowanie jest rwnie nieosigalne jak doskonae zmienianie biegw w samochodzie jednak jest to niezbdny idea, zadany wszystkim ludziom z samej natury naszej ludzkiej maszyny, tak samo jak doskonaa zmiana biegw to idea zadany wszystkim kierowcom z samej natury samochodu. Jeszcze wiksze niebezpieczestwo czai si w nazywaniu samego siebie osob o szczytnych ideaach" dlatego, e starasz si nie kama wcale (zamiast tylko sporadycznie), albo nigdy nie popenia cudzostwa (zamiast popenia je bardzo rzadko), albo nie znca si nad sabszymi (zamiast znca si umiarkowanie). Taka postawa mogaby z ciebie zrobi kotuna przekonanego o wasnej wyjtkowoci, ktremu naley si rzekomo uznanie za idealizm". Tymczasem rwnie dobrze mona si spodziewa uznania za to, e przy kadym dodawaniu staramy si wyliczy waciw sum. Rzecz jasna, e doskonaa arytmetyka to pewnego rodzaju idea" z pewnoci w swoich kalkulacjach popeniasz nieraz bdy. Jednak nie ma nic nadzwyczajnego w tym, e przy kolejnych dziaaniach w rwnaniu starasz si liczy dokadnie. Byoby idiotyzmem nie stara si kady bd sprawi pniej nowe problemy. Tak samo nowe kopoty sprawi kada moralna poraka zapewne innym ludziom, a z pewnoci tobie samemu. atwiej przyjdzie nam pamita o tym fakcie, jeli bdziemy mwili o zasadach i posuszestwie, a nie ideaach" czy idealizmie". Pjdmy krok dalej. Maszyna ludzka moe si zepsu dwojako. Jeden rodzaj awarii zdarza si, gdy drogi jedno-

78 stek rozchodz si lub zderzaj w taki sposb, e ludzie wyrzdzaj sobie nawzajem szkod na przykad przez kamstwa czy fizyczn przemoc. Drugi zachodzi, gdy co psuje si w e w n t r z czowieka, kiedy jego rne elementy (rne wadze umysowe, pragnienia itd.) podaj w sprzecznych kierunkach lub przeszkadzaj sobie wzajemnie. Mona to jasno przedstawi, jeli wyobrazimy sobie ludzi jako konwj statkw pyncych w okrelonej formacji. Podr moe si powie wycznie wtedy, gdy (po pierwsze) statki nie pozderzaj si ze sob nawzajem, oraz (po drugie) kady z nich jest zdolny do eglugi, a jego silniki dziaaj sprawnie. Jedno waciwie zaley tu od drugiego. Jeeli statki bd ze sob cigle kolidoway, szybko oka si niezdolne do eglugi. Z drugiej strony, jeeli popsuj si w nich stery, nie uniknie si kolizji. Wyobramy te sobie ludzko jako orkiestr grajc okrelon melodi. Dla waciwego efektu potrzebne s dwie rzeczy. Instrument kadego muzyka musi by nastrojony, ale take musi wchodzi w odpowiedniej chwili, aby zczy si z innymi. Ale nie wzilimy pod uwag jeszcze jednej rzeczy. Nie zadalimy sobie pytania, dokd zmierza flota, czy te jaki utwr gra orkiestra. Instrumenty mog by nastrojone, mog wchodzi w odpowiednich momentach, a mimo to wystp nie powiedzie si, jeli muzykom zapacono za przygrywanie do taca, a tymczasem graj wycznie marsze pogrzebowe. Podobnie, choby flota pyna w najlepszym porzdku, jej podr skoczy si niepowodzeniem, jeli zmierzaa do Nowego Jorku, a dotara do Kalkuty. Moralno dotyczy wic trzech rzeczy. Po pierwsze, uczciwoci i harmonii pomidzy ludmi. Po drugie, uporzdkowania czy te zharmonizowania wntrza pojedynczej osoby. Po trzecie, powszechnego celu ycia ludzkiego w ogle, celu, dla ktrego czowiek zosta stworzony jakim kursem powinna i flota, jak melodi przygotowa dla orkiestry dyrygent. Moe zauwaye, e ludzie wspczeni prawie zaw79 sze myl o pierwszej z tych trzech rzeczy, a zapominaj o dwch pozostaych. Kiedy kto pisze w gazecie, e dymy do chrzecijaskich standardw moralnych, zwykle chce przez to powiedzie, e dymy do dobrego, uczciwego wspycia midzy narodami, klasami spoecznymi czy jednostkami myli wic tylko o pierwszym z trzech elementw. Kiedy kto mwi o swoim zamiarze, e to nie moe by ze, bo nikomu przez to nie dzieje si krzywda", myli tylko o pierwszym z trzech elementw. Jego zdaniem to bez znaczenia, jaki jest statek, jeli tylko uniknie kolizji z innym. To zreszt naturalne, e mylenie o moralnoci zaczyna si od pierwszego elementu, czyli dziedziny stosunkw spoecznych. Skutki bdnej moralnoci w tej sferze s bowiem oczywiste i daj nam si we znaki w codziennym yciu: wojna, bieda, korupcja, kamstwa czy partactwo. Poza tym, dopki pozostajemy przy pierwszym z trzech elementw, rnice zda na temat moralnoci s niewielkie. Prawie wszystkie ludy w historii godziy si (w teorii), e ludzie powinni by wobec siebie uczciwi, yczliwi i pomocni. Niemniej jednak, cho wszystko to stanowi naturalny punkt wyjcia do rozwaa o moralnoci gdybymy na tym mieli poprzesta, rwnie dobrze moglibymy naszych rozwaa nie zaczyna. Dopki nie przejdziemy do drugiego z wymienionych trzech elementw uporzdkowania wntrza pojedynczego czowieka jedynie okamujemy samych siebie.

Jaki moe by poytek z komendy, eby statki unikay kolizji, jeli wydamy j sprchniaym ajbom, ktre waciwie pyn, dokd chc? Po co spisywa zasady postpowania spoecznego, jeli wiemy, e zarozumialstwo, chciwo, pieniactwo i tchrzostwo nie pozwol nam ich przestrzega? Wcale nie twierdz, e nie powinnimy dy i to usilnie do doskonalenia naszego spoeczestwa czy systemu gospodarczego. Chc natomiast powiedzie, e wszelkie rozwaania na ten temat pozostan czystymi mrzonkami, o ile nie zdamy sobie sprawy, e tylko dzielno i bezinteresowno kadego czowieka 80 z osobna moe zapewnie waciwe funkcjonowanie kademu dobrze pomylanemu systemowi. Dosy atwo byoby wykorzeni jak konkretn odmian korupcji czy ucisku obecn w systemie dzi istniejcym jednak dopki istniej ludzie skorumpowani i brutalni, zawsze wrc oni do starych gierek w nowym systemie. Nie da si ludzi uczyni dobrymi na mocy ustawy a bez dobrych ludzi nie ma dobrego spoeczestwa. Dlatego musimy rwnie myle o drugim elemencie o moralnoci samej jednostki. Jednak wydaje mi si, e i na tym stwierdzeniu nie moemy poprzesta. Docieramy do punktu, w ktrym rne przekonania na temat wszechwiata prowadz do rnych form postpowania. Na pierwszy rzut oka najrozsdniej byoby si w to nie wdawa i pozosta przy tych dwch elementach moralnoci, co do ktrych zgadzaj si wszyscy rozsdni ludzie. Ale czy moemy tak uczyni? Naley pamita, e religia mieci w sobie szereg stwierdze na temat faktw. Stwierdzenia te mog by suszne albo nie. Jeli s suszne, ludzk flot naleaoby sterowa w pewien okrelony sposb. Jeli s niesuszne, trzeba przyj zupenie inny kurs. Dla przykadu wrmy do wczeniej wspomnianej osoby, wedug ktrej rzecz nie moe by za, jeli nie wie si z krzywd innych. Osoba ta w peni zdaje sobie spraw, e nie wolno uszkadza innych statkw idcych w konwoju, ale zarazem uwaa, e to, co zrobi z wasnym statkiem, jest jej prywatn spraw. Jednak w takiej sytuacji chyba istotne jest, czy w statek naley do tej osoby, czy te jest cudz wasnoci? To chyba wielka rnica, czy jestem niejako wacicielem swojego umysu i ciaa, czy tylko lokatorem, ktry ponosi odpowiedzialno wobec prawdziwego waciciela? Jeli zostaem przez kogo stworzony dla jego wasnych celw, oznacza to dla mnie wiele obowizkw, ktrych jako waciciel po prostu bym nie mia. Kolejna rzecz: chrzecijastwo twierdzi, e kady czowiek bdzie y wiecznie, co musi by albo prawd, albo faszem. Ot jest wiele rzeczy, ktrymi nie warto za81 przta sobie gowy, jeli mam y tylko siedemdziesit lat ktrym jednak naleaoby si dobrze przyjrze, jeli mam y na wieki. By moe moja zazdro albo zapalczywo wzmaga si stopniowo tak stopniowo, e jej przyrost na przestrzeni siedemdziesiciu lat okae si zupenie nieznaczny. Za to moe si okaza prawdziwym piekem za milion lat a jeli chrzecijastwo nie jest w bdzie, by moe pieko to w rzeczywistoci precyzyjne, techniczne okrelenie stanu, w ktrym mog si wwczas znale. Niemiertelno przesdza te o rnicy, ktra odnosi si do totalitaryzmu i demokracji. Jeli jednostki yj zaledwie siedemdziesit lat, to pastwo (czy nard lub cywilizacja), ktre moe trwa i tysic lat, jest waniejsze od jednostki. Ale jeli chrzecijastwo ma

suszno, wwczas jednostka okazuje si nieporwnanie waniejsza, poniewa jest wieczna i wobec niej tysicletnie ycie pastwa czy cywilizacji to jedynie chwila. Wydaje si zatem, e w rozwaaniach na temat moralnoci nie moemy pomin adnego z jej trzech elementw: relacji midzyludzkich, ludzkiego wntrza oraz relacji pomidzy czowiekiem a si, ktra go stworzya. Wszyscy moemy wsppracowa w odniesieniu do pierwszego. Wraz z drugim elementem pojawia si niezgoda, ktra staje si ju powana przy trzecim. Wanie zajmujc si ostatnim z tych trzech elementw, natkniemy si na gwne rnice pomidzy moralnoci chrzecijask a niechrzecijask. W pozostaej czci tej ksiki przyjm chrzecijaski punkt widzenia, patrzc na nasze pooenie tak, jakby chrzecijastwo byo nauk prawdziw. 82 ROZDZIA 2. Cnoty kardynalne" Poprzedni rozdzia napisaem jako krtk audycj radiow. Jeli dostaje si do dyspozycji tylko dziesi minut, waciwie wszystko zostaje podporzdkowane zwizoci. Podzieliem moralno na trzy czci (porwnujc j do konwoju statkw) gwnie dlatego, e takie ujcie tematu wydao mi si najkrtsze. Teraz chciabym ukaza ten sam temat w innym ujciu, dokonanym przez dawnych pisarzy. Cho okazao si zbyt dugie, aby go uy w audycji, jest to jednak ujcie bardzo dobre. Wedug tego duszego schematu istnieje siedem cnt". Cztery z nich nazywa si cnotami kardynalnymi", a pozostae trzy to cnoty teologiczne". Cnoty kardynalne" uznaj wszyscy ludzie cywilizowani o teologicznych" z reguy wiedz tylko chrzecijanie. Teologicznymi" zajm si pniej w tej chwili omwi cztery cnoty kardynalne (takie ich okrelenie nie ma bezporedniego zwizku z kardynaami Kocioa katolickiego, cho obydwa wyrazy pochodz od aciskiego sowa zawias"; cnoty za nazwano kardynalnymi", bo na nich, jak na zawiasach, miao si opiera i obraca wszystko inne). Cnoty kardynalne to: roztropno, umiarkowanie, sprawiedliwo oraz mstwo. R o z t r o p n o oznacza praktyczny, zdrowy rozsdek, zastanowienie nad tym, co robimy i moliwymi nastpstwami. Obecnie ludzie waciwie nie uznaj roztropnoci za cnot". Poniewa Chrystus powiedzia, e nie wejdziemy do Jego wiata, jeli nie staniemy si jak dzieci, wielu chrzecijanom wydaje si, e jeli tylko jeste dobry", to moesz miao by durniem. Jest to nieporozumie83 nie. Przede wszystkim wikszo dzieci przejawia niema roztropno" w rzeczach, ktre je naprawd interesuj, i podchodzi do nich cakiem rozsdnie. Po drugie, jak zauwaa w. Pawe, Chrystus nie chcia przez to powiedzie, e mamy by jak dzieci pod wzgldem i n t e l i g e n c j i wrcz przeciwnie. Nakaza nam by nie tylko agodnymi jak gobice", ale i przebiegymi jak we". Pragnie od nas dziecicego serca, ale i dorosej gowy. Chce, ebymy byli naturalni, prostolinijni, kochajcy i otwarci na nauk jak dobre dzieci. Ale kae nam te jak najlepiej wykorzystywa inteligencj, abymy byli czujni i wietnie zaprawieni do walki. Jeli przekazujesz pienidze organizacji dobroczynnej, nie oznacza to, e nie musisz si upewni, czy

organizacja nie jest oszukacza. Jeli mylisz o Bogu (na przykad w modlitwie), nie oznacza to, e masz si zadowoli infantylnymi pogldami, ktre wystarczay ci w wieku piciu lat. To oczywicie szczera prawda, e Bg nie bdzie ci kocha mniej (czy te mia z ciebie mniejszy uytek), jeli akurat urodzie si z do mizernym intelektem. U Boga jest miejsce dla ludzi o nikym rozumie, ale On chce, aby kady wykorzysta swj rozum jak najpeniej. By dobrym, to rwnie czyni jak najlepszy uytek z wasnego rozumu. Dla Boga intelektualni prniacy nie s w niczym lepsi od innych prniakw. Jeli rozwaasz, czy nie zosta chrzecijaninem, ostrzegam, e zabierasz si za co, co obejmie ci cakowicie umys i ca reszt. Na szczcie dziaa to rwnie w drug stron. Kady, kto uczciwie stara si by chrzecijaninem, przekona si szybko, e jego inteligencja zaostrza si jeden z powodw, dla ktrych chrzecijastwo nie wymaga specjalnego wyksztacenia, to ten, e chrzecijastwo jest edukacj samo w sobie. Dlatego niewyksztacony chrzecijanin, jakim by Bunyan, zdoa napisa ksik, ktra zadziwia wiat*.
* John Bunyan (1628-1688): syn wdrownego kotlarza, protestancki pastor i kaznodzieja. Jego chrzecijaska alegoria Wdrwka pielgrzyma (wyd. pol. Warszawa 1961) dugo cieszya si fenomenaln popularnoci w literaturze angielskiej (przyp. tum.).

84 U m i a r k o w a n i e niestety rwnie naley do sw, ktrych znaczenie ulego zmianie. Dzisiaj oznacza gwnie abstynencj od alkoholu. Jednak w czasach, kiedy drug cnot kardynaln nazwano umiarkowaniem", oznaczao co zupenie innego. Umiarkowanie nie dotyczyo alkoholu, a wszystkich przyjemnoci i nie oznaczao powstrzymywania si od nich, ale zaywania ich w stosownej iloci. Bdem jest sdzi, e wszyscy chrzecijanie powinni by abstynentami to islam, nie chrzecijastwo, jest religi abstynentw. Oczywicie w pewnych okresach unikanie alkoholu moe si okaza obowizkiem jakiego konkretnego (czy nawet kadego) chrzecijanina moe dlatego, e kto nie umie pi w taki sposb, eby nie wypi za duo, a moe dlatego, e przebywa z ludmi skonnymi do pijastwa i nie wolno mu ich do niego zachca wasnym piciem. Ale najwaniejsze jest to, e czowiek ten powstrzymuje si (z wanego powodu) od czego, czego nie potpia przeciwnie, cieszy go fakt, e inni czerpi z tego przyjemno. Istnieje rodzaj zych ludzi, ktrych mona pozna midzy innymi po tym, e nie umiej si niczego wyrzec, nie domagajc si podobnego wyrzeczenia od wszystkich wokoo. To nie po chrzecijasku. Kady chrzecijanin moe uzna, e z jakich przyczyn powinien si powstrzyma od pewnych rzeczy od maestwa, misa, piwa czy chodzenia do kina. Jednak kiedy zaczyna uznawa te rzeczy za ze same w sobie albo patrzy z gry na ludzi, ktrzy nie podejmuj podobnych wyrzecze wwczas zmierza w niewaciwym kierunku. Wspczesne zawenie treci sowa umiarkowanie" do picia alkoholu narobio niemaej szkody, bo atwiej przez to zapomnie, e mona by nieumiarkowanym w wielu innych sprawach. Kto, kto w centrum swego ycia stawia gr w golfa czy bryda, motocykl, psa albo ubrania, jest tak samo nieumiarkowany" jak osoba, ktra upija si kadego wieczoru. Oczywicie nie jest to rwnie widoczne z zewntrz od manii brydowej czy golfowej 85 nie zataczasz si na ulicy. Jednak Bg nie daje si zwie tym, co zewntrzne.

S p r a w i e d l i w o to co znacznie wicej ni sprawy toczce si w sdach. Jest to dawne sowo na okrelenie wszystkiego, co dzisiaj nazwalibymy fair". Mieci w sobie uczciwo, zasad wzajemnoci, prawdomwno, dotrzymywanie obietnic ca t sfer ycia. M s t w o z kolei oznacza obydwa rodzaje odwagi t, ktra kae stawi czoo niebezpieczestwu i t, ktra kae wytrzyma pomimo blu. We wspczesnej angielszczynie moe najlepszym odpowiednikiem byaby twardo" (guts). atwo zauway, e bez mstwa nie mona dugo wytrwa w adnej z pozostaych cnt. Mwic o cnotach, naley zauway co jeszcze. Ot istnieje rnica pomidzy dokonaniem sprawiedliwego czy nacechowanego umiarem uczynku a byciem sprawiedliw bd umiarkowan osob. Nawet marnemu tenisicie moe od czasu do czasu wyj dobre uderzenie. Jednak mwic o dobrym graczu, mamy na myli osob, ktrej oczy, minie i nerwy zostay wytrenowane dziki niezliczonym dobrym uderzeniom i teraz mona na nich polega. Maj w sobie pewn cech, ktra pozostaje obecna rwnie poza kortem, tak samo jak umys matematyka charakteryzuje si pewnym swoistym nastawieniem czy te nawykiem mylowym, ktry jest w nim obecny nawet wtedy, kiedy matematyk si nie zajmuje. Tak samo czowiek, ktry wytrwale spenia dobre uczynki, osiga w kocu pewn cech charakteru mwic o cnocie", mamy na myli t wanie cech, a nie konkretne uczynki. To rozrnienie jest wane z nastpujcego powodu: mylc tylko o poszczeglnych uczynkach, bylibymy naraeni na trzy bdne pogldy: (1) Moglibymy uzna, e kiedy czynimy rzecz suszn, niewane jest, j a k ani d l a c z e g o j czynimy czy robimy to z wasnej woli czy z przymusu, radonie czy z niechci, w obawie przed opini innych czy dla rzeczy samej w sobie. Tymczasem prawda jest taka, e dobre czyny dokonane ze zych powodw nie pomagaj 86 w tworzeniu owej wewntrznej cechy czy postawy zwanej cnot", a o t cech tak naprawd tu chodzi. Marny tenisista moe uderzy pik z caej siy nie dlatego, e widzi tak potrzeb, ale dlatego, e straci panowanie nad sob takie uderzenie moe szczliwym trafem pomc mu wygra gema, ale nie pomoe mu zosta dobrym, rwnym graczem. (2) Mona by uzna, e Bg pragnie jedynie posuszestwa wobec pewnych zasad podczas gdy w rzeczywistoci pragnie On ludzi pewnego pokroju. (3) Mona by uzna, e cnoty" s niezbdne tylko w obecnym yciu, a na tamtym wiecie moemy zrezygnowa z uczciwoci, bo nie bdzie ju powodw do ktni, albo z odwagi, bo nie bdzie ju niebezpieczestwa. Moe to prawda, e na tamtym wiecie nie bdzie okazji do sprawiedliwych czy mnych uczynkw. Jednak bdzie okazja ku temu, aby by takimi ludmi, jakimi mona si sta tylko dziki spenianiu podobnych uczynkw na t y m wiecie. Nie to, eby Bg mia ci nie wpuci swojego wiecznego wiata, jeli nie posidziesz pewnych cech charakteru. Chodzi o to, e jeli ludzie nie bd mieli w sobie choby zacztkw owych cech, to adne warunki zewntrzne nie bd mogy stworzy im nieba" to znaczy napeni ich owym gbokim, silnym, niewzruszonym szczciem, ktre przygotowa dla nas Bg. 87 ROZDZIA 3. Moralno spoeczna

Podstawowa rzecz, ktr trzeba powiedzie jasno na temat chrzecijaskiej moralnoci midzyludzkiej, to fakt, e Chrystus nie przyszed gosi adnej cakowicie nowej moralnoci w tej dziedzinie. Zota zasada Nowego Testamentu (Czycie innym tak, jakbycie chcieli, aby i wam czyniono") stanowi podsumowanie tego, co w gbi serca kady uznawa za suszne od zawsze. Prawdziwie wielcy nauczyciele moralnoci nigdy nie wprowadzaj nowej moralnoci tak czyni tylko szarlatani i oszuci. Jak napisa Samuel Johnson: Ludziom czciej potrzeba przypomnienia ni nauki"* . Prawdziwym zadaniem kadego nauczyciela moralnoci jest sprowadzanie nas raz za razem do starych, prostych zasad, ktrych staramy si nie zauwaa to jak nawracanie konia do przeszkody, ktrej nie przeskoczy, albo cige powtarzanie z dzieckiem lekcji, od ktrej chce si wymiga. Druga rzecz domagajca si wyjanienia: chrzecijastwo nie posiada (ani nie twierdzi, e posiada) szczegowego, politycznego programu stosowania zasady Czycie innym tak, jakbycie chcieli, aby i wam czyniono" w konkretnym spoeczestwie i w konkretnym czasie. To niemoliwo. Zasada jest dla wszystkich ludzi wszelkich epok i gdyby j dostosowa jedynie do konkretnych ludzi yjcych w danym czasie, nie pasowaaby do innych w innej epoce. Zreszt, nie o to chodzi w chrzecijastwie. Kiedy nakazuje ci ono nakarmi godnych, nie udziela przy tym lekcji gotowania. Kiedy kae czyta
* Samuel Johnson (1709-1784): synny angielski literat i leksykograf (przyp. tum.).

88 Pismo wite, nie udziela lekcji hebrajskiego czy greki, ani nawet gramatyki twojego ojczystego jzyka. Chrzecijastwo nigdy nie miao zastpi czy te wyprze zwykych ludzkich sztuk i nauk jest raczej kierownikiem, ktry kadej ze sztuk czy nauk wskae odpowiednie zajcie, oraz rdem energii, ktra da im wszystkim nowe ycie, jeli tylko oddadz si do jego dyspozycji. Ludzie mwi: Koci powinien nas poprowadzi". Jest to stwierdzenie suszne, jeli je dobrze zrozumiemy, a niesuszne, jeli zrozumiemy je le. Mwic o Kociele, ludzie ci powinni mie na myli wszystkich praktykujcych chrzecijan. A kiedy twierdz, e Koci powinien nas poprowadzi, winni mie na myli to, e niektrzy chrzecijanie ci, ktrzy akurat maj odpowiednie talenty powinni by ekonomistami i politykami oraz e wszyscy ekonomici i politycy powinni by chrzecijanami, jak i to, e cay ich wysiek gospodarczy i polityczny powinien zmierza do realizacji zasady Czycie innym tak, jakbycie chcieli, aby i wam czyniono". Gdyby tak si stao i gdybymy wszyscy byli gotowi na to przysta, wwczas dosy szybko znalelibymy chrzecijaskie rozwizanie dla naszych problemw. Jednak wikszo tych, ktrzy twierdz, e powinien nas poprowadzi Koci, domaga si od duchowiestwa ogoszenia programu politycznego. To gupota. Duchowni to szczeglni ludzie spord caego Kocioa, ktrzy zostali specjalnie wybrani i przygotowani, aby troszczy si o rzeczy dotyczce nas, to jest istot obdarzonych wiecznym yciem jeli domagamy si od nich programu politycznego, kaemy im spenia zupenie inne zadanie ni to, do ktrego zostali przygotowani. To zadanie spoczywa na wieckich. Zastosowanie zasad chrzecijastwa do zwizkw zawodowych czy edukacji musi wyj od chrzecijaskich zwizkowcw i chrzecijaskich nauczycieli tak jak chrzecijask literatur tworz chrzecijascy

pisarze, a nie kongregacja biskupw, ktrzy spotykaj si, eby w wolnej chwili pisa powieci czy sztuki teatralne. 89 Tak czy inaczej, Nowy Testament, cho nie wchodzi w szczegy, to jednak do wyranie ukazuje, jak wygldaoby w peni chrzecijaskie spoeczestwo. Moe nawet ukazuje wicej, ni jestemy w stanie przyj. Mwi, e nie bdzie pasaerw na gap ani pasoytw jeli kto nie chce pracowa, niech te i nie je. Kady ma pracowa wasnymi rkami, a do tego kada praca ma wytwarza co dobrego nie bdzie produkcji idiotycznych luksusw i jeszcze idiotyczniejszych reklam, ktre usiuj nas skoni do ich kupna. Nie bdzie zadufania w sobie ani szemranych interesw nie bdzie zadzierania nosa. W tym sensie spoeczestwo chrzecijaskie byoby, uywajc wspczesnego okrelenia, lewicowe. Z drugiej strony, zawsze podkrelano, by posuszestwo posuszestwo (oraz zewntrzne oznaki szacunku) ze strony nas wszystkich wobec naleycie wyonionych wadz, ze strony dzieci wobec rodzicw oraz (obawiam si, e nie spotka si to z wielk przychylnoci) ze strony on wobec mw. Po trzecie, ma to by spoeczestwo wesoe pene pieni i radoci, uznajce zmartwienie czy lk za co niewaciwego. Grzeczno, obca postawie wcibskiej, naley do cnt chrzecijaskich za Nowy Testament nie znosi ludzi, ktrzy zajmuj si rzeczami niepotrzebnymi". Gdyby takie spoeczestwo istniao i gdybymy je odwiedzili, zapewne odnielibymy dziwne wraenie. Odczulibymy, e ycie gospodarcze jest w nim bardzo socjalistyczne i (w tym sensie) postpowe", za to ycie rodzinne i zasady postpowania do starowieckie, czy moe wrcz ceremonialne i arystokratyczne. Kady z nas znalazby tam co, co by mu si spodobao, ale obawiam si, e nikomu nie spodobaoby si ono w caoci. Jednak niczego innego nie naley si spodziewa, jeli chrzecijastwo ma stanowi kompletny i wszechobejmujcy plan dziaania maszyny ludzkiej. Wszyscy na rne sposoby odeszlimy od owego planu i kady chciaby wykaza, e jego modyfikacja to w rzeczywistoci cz autentycznego planu. Na kadym kroku mona si prze90 kona, e tak jest ze wszystkim, co naprawd chrzecijaskie kademu podoba si jaka cz, ktr bdzie chcia wybra, a reszt odrzuci. Dlatego tak trudno jest nam czyni postpy dlatego ludzie o przeciwstawnych celach mog jednakowo utrzymywa, e walcz za chrzecijastwo. Inna uwaga. Istnieje pewna rada, udzielona nam przez pogan ze staroytnej Grecji, ydw w Starym Testamencie i wielkich nauczycieli chrzecijaskich okresu redniowiecza, ktr wspczesny system gospodarczy cakowicie odrzuci. Wszyscy oni mwili, e nie naley poycza pienidzy na procent tymczasem poyczanie pienidzy na procent (co nazywamy inwestycj") to podstawa caego naszego systemu. Nie wynika z tego niezbicie, e czynimy le. Niektrzy twierdz, e kiedy Mojesz, Arystoteles i chrzecijanie zgodnie zakazali poyczania na procent (co nazywali lichw"), nie mogli przewidzie istnienia spek akcyjnych i myleli wycznie o prywatnym wierzycielu, dlatego te moemy si nie przejmowa tym, co napisali. Nie chciabym decydowa o tej kwestii. Nie jestem ekonomist i zwyczajnie nie wiem, czy to system inwestycyjny jest przyczyn stanu, w ktrym si znajdujemy, czy te nie. Tutaj

potrzebny jest chrzecijaski ekonomista. Ale uczciwo wymaga, eby powiedzie, e trzy wielkie cywilizacje najwyraniej zgodnie potpiy co, na czym oparlimy cae nasze ycie. Jeszcze jedna uwaga i dotr do koca. Tam, gdzie Nowy Testament nakazuje kademu pracowa, podany jest powd: aby mia co da potrzebujcym". Dobroczynno dawanie ubogim stanowi zasadnicz cz moralnoci chrzecijaskiej: to ona wydaje si mie decydujce znaczenie w wietle budzcej lk przypowieci o owcach i kozach. W dzisiejszych czasach nieraz si syszy, e dobroczynno powinna si sta niepotrzebna; e zamiast dawa ubogim, powinnimy stworzy takie spoeczestwo, w ktrym nikt nie cierpiaby ubstwa. Cakiem moliwe, e powinnimy stworzy takie spoeczestwo. Jednak kady, kto wobec tego sdzi, e 91 ju teraz mona przesta dawa, bierze rozbrat z chrzecijask moralnoci. Nie sdz, eby byo moliwe ustalenie, ile naley oddawa potrzebujcym. Obawiam si, e w tym przypadku jedyn niezawodn zasad jest dawa co wicej ni to, co jest nam samym niepotrzebne. Inaczej mwic, jeli nasze wydatki na wasny komfort, luksusy, rozrywki itp. s nie mniejsze od podobnych wydatkw innych osb o zblionych dochodach, zapewne dajemy zbyt mao. Jeli dobroczynno nie daje si nam we znaki ani w niczym nie zawadza, moim zdaniem jest zbyt skromna. Pewnych rzeczy powinnimy sobie odmwi z powodu wydatkw na cele dobroczynne. Mwi w tej chwili o zwykych celach dobroczynnych". Konkretne niedole spadajce na krewnych, przyjaci, ssiadw czy pracownikw, ktre Bg niejako podsuwa nam pod oczy, mog wymaga czego znacznie wikszego cznie z poniesieniem ryzyka i zagroeniem wasnym. Dla wielu z nas najwiksz przeszkod w praktykowaniu dobroczynnoci nie jest luksusowy styl ycia czy dza bogacenia si, ale wasny lk lk przed niepewnoci. Czsto trzeba w nim dostrzec pokus. Czasami nasz dobroczynno ogranicza take pycha dowiadczamy pokusy, aby wicej ni potrzeba wydawa na ostentacyjne formy hojnoci (napiwki, gocinno), a mniej ni powinnimy na tych, ktrzy naprawd potrzebuj naszej pomocy. Zanim skocz, sprbuj zgadn, jak ten rozdzia mg podziaa na jego Czytelnikw. Domylam si, e znajduj si wrd nich ludzie o pogldach lewicowych, ktrzy s teraz bardzo li, i rozdzia nie poszed dalej w tym kierunku, a take ludzie o przekonaniach wrcz przeciwnych, ktrzy s rozeleni, bo jak dla nich i tak poszed o wiele za daleko. Jeli si nie myl, mamy prawdziwy szkopu w ukadaniu planw stworzenia chrzecijaskiego spoeczestwa. Wikszo z nas podchodzi do tematu wcale nie po to, eby si przekona, co o nim mwi chrzecijastwo podchodzimy do niego, liczc, e znajdziemy w chrzecijastwie wsparcie dla wasnych pogldw. Szukamy sojusznika w miejscu, gdzie propo92 nuje si nam albo Mistrza albo Sdziego. Jestem dokadnie taki sam. S w tym rozdziale fragmenty, ktre chciaem przemilcze. Dlatego nic nam nie wyjdzie, dopki nie zdecydujemy si na znacznie mielszy krok. Spoeczestwo chrzecijaskie nie powstanie, dopki wikszo z nas tego szczerze nie zechce a nie bdziemy go chcieli, dopki nie staniemy si w peni chrzecijanami. Mog powtarza do utraty tchu: Czycie innym tak, jakbycie chcieli, aby i wam czyniono", ale sam nie bd umia tego

uczyni, dopki naprawd nie pokocham swojego bliniego jak siebie samego a nie naucz si kocha bliniego jak siebie samego, dopki nie naucz si kocha Boga a nie naucz si kocha Boga inaczej, ni uczc si posuszestwa wobec Niego. Tak jak ostrzegaem, zbliamy si ku sprawom ludzkiego wntrza odchodzimy od kwestii spoecznych ku religijnym. Droga najbardziej okrna okazuje si najkrtsz drog do celu. 93 ROZDZIA 4. Moralno a psychoanaliza Powiedziaem, e nie bdziemy mieli chrzecijaskiego spoeczestwa, dopki nie staniemy si w wikszoci chrzecijanami co oczywicie nie znaczy, e moemy odoy prac nad naszym spoeczestwem a do jakiej wyimaginowanej, przyszej daty. Oznacza to, e trzeba niezwocznie zabra si do dwch zada (1) musimy zrozumie, w jaki sposb zasada Czycie innym tak, jakbycie chcieli, aby i wam czyniono" moe znale praktyczne, szczegowe zastosowanie w naszym spoeczestwie, oraz (2) wiedzc, jak mona by j zastosowa w praktyce, musimy chcie to zrobi. Na pocztek chciabym si zastanowi, jak wyglda chrzecijaska idea dobrego czowieka jaka jest chrzecijaska specyfikacja techniczna" maszyny ludzkiej. Zanim wdam si w szczegy, chciabym jeszcze doda dwie uwagi oglne. Przede wszystkim, skoro moralno chrzecijaska ma by technik, ktra zapewnia waciwe dziaanie maszynie ludzkiej, Czytelnicy chcieliby zapewne wiedzie, jak ma si ona do innej techniki o podobnych ambicjach do psychoanalizy. Ot trzeba bardzo wyranie rozrni dwie rzeczy: faktyczne teorie i techniki psychoanalitykw od oglnej filozoficznej wizji wiata, dorobionej do teorii przez Freuda i innych. To drugie filozofia Freuda jest wyranie sprzeczna z filozofi innego wielkiego psychoanalityka, Junga. Co wicej, kiedy Freud zabiera gos na temat leczenia neurotykw, mwi jako specjalista w swoim temacie. Jednak gdy przechodzi do oglnej filozofii, przemawia jako amator. Jest wic rzecz rozsdn sucha go z szacunkiem w pierwszym przypadku, ale 94 nie w drugim i tak wanie czyni, tym bardziej, e gdy Freud wypowiada si na obcy sobie temat, o ktrym ja sam akurat co wiem (to jest na temat jzyka), przejawia niema ignorancj. Niemniej psychoanaliza jako taka, poza filozoficzn dobudow wzniesion wok niej przez Freuda i innych, w niczym nie sprzeciwia si chrzecijastwu. Jej technika jest miejscami spjna z moralnoci chrzecijask i byoby nie od rzeczy, gdyby mia o niej pewne pojcie kady proboszcz cho nie jest to spjno cakowita, poniewa te dwie techniki, psychoanalityczna i chrzecijaska, speniaj nieco rne zadania. Kiedy czowiek dokonuje moralnego wyboru, mamy do czynienia z dwoma rzeczami. Jedn jest sama czynno wyboru. Druga to rozmaite uczucia, impulsy itp. pynce z jego psychiki, ktre stanowi surowiec dokonywanego wyboru. Surowiec ten moe by dwojakiego rodzaju. Moe by nazwijmy to normalny, czyli zawiera uczucia podzielane przez kadego, bd te moe skada si z uczu nienaturalnych, spowodowanych bdami obecnymi w podwiadomoci. Tak wic lk przed

prawdziwym niebezpieczestwem stanowiby przykad uczu pierwszego rodzaju, irracjonalny za lk przed kotami czy pajkami drugiego. Podanie mczyzny przez kobiet naleaoby do pierwszego rodzaju skrzywione podanie mczyzny przez innego mczyzn do drugiego. Ot psychoanaliza stawia sobie za cel usunicie uczu nienormalnych, to jest zapewnienie czowiekowi lepszego surowca dla dokonywanych wyborw. Z drugiej strony, moralno zajmuje si samymi aktami wyboru. Ujmijmy to tak. Wyobramy sobie trzech mczyzn wyruszajcych na wojn. Jeden z nich odczuwa jak kady naturalny lk przed niebezpieczestwem, opanowuje go moralnym wysikiem i staje si czowiekiem odwanym. Zamy te, e na skutek podwiadomych zjawisk dwaj pozostali odczuwaj lk przesadny, nieracjonalny, ktremu nie mog sprosta adnym moralnym 95 wysikiem. A teraz przyjmijmy, e zjawia si psychoanalityk i udaje mu si obydwu wyleczy czyli stawia ich w sytuacji pierwszego mczyzny. Na tym wanie koczy si problem psychoanalityczny, a zaczyna moralny, poniewa uleczeni mczyni mog postpi zupenie inaczej. Pierwszy mgby stwierdzi: Bogu dziki, e mam z gowy te strachy na lachy. Nareszcie mog zrobi to, czego zawsze pragnem wypeni obowizek wobec ojczyzny". Za to drugi mgby powiedzie: No tak, to rzecz jasna niemaa ulga, e ju nie trac gowy pod ostrzaem, co jednak nie zmienia w niczym faktu, e ani myl nadstawia karku, a jeli to moliwe, niech go nadstawia kto inny. Waciwie najlepsze jest to, e skoro ju si tak nie boj, mog teraz lepiej zadba o wasn skr i sprytniej ukry to przed innymi". Jest to rnica czysto moralna i psychoanaliza nic tu nie wskra. Niezalenie od tego, jak ulepszymy czyj surowiec, zawsze zostanie co jeszcze prawdziwy i wolny ludzki wybr oparty na danym mu materiale: czy wasn korzy postawi na pierwszym, czy na ostatnim miejscu. Moralno zajmuje si wycznie takim wolnym wyborem. Zy materia psychologiczny to nie grzech, a choroba. Nie naley z tego powodu aowa, trzeba go leczy to wane rozrnienie. Ludzie oceniaj si wzajemnie na podstawie uczynkw. Bg sdzi ich z wyborw moralnych. Cakiem moliwe, e neurotyk, ktry odczuwa chorobliwy lk przed kotami, a mimo to zmusza si, eby w jakim susznym celu podnie kota, wykaza si w Boych oczach wiksz odwag ni czowiek zdrowy, udekorowany najwyszymi odznaczeniami za mstwo na polu walki. Jeli kogo od dziecistwa skrzywiano psychicznie, wpajajc mu, e okruciestwo jest rzecz waciw, a nastpnie uczyni on jaki drobny dobry uczynek czy te powstrzyma si od jakiego okruciestwa, ktrego mgby dokona i by moe ryzykuje omieszeniem si wrd towarzyszy, kto wie, czy nie czyni w oczach Boga wicej, ni gdybymy my ty czy ja oddali ycie za przyjaciela. 96 Mona to uj na odwrt. By moe niektrzy z nas, cho wydaj si cakiem miymi ludmi, czyni tak skromny uytek z dobrych cech dziedzicznych i starannego wychowania, e w rzeczywistoci s gorsi od innych, ktrych bierzemy za diabw wcielonych. Czy mona by do koca pewnym, jak zachowalibymy si my sami, gdyby nas obarczono psychik, wychowaniem i wadz powiedzmy Himmlera? To dlatego chrzecijanom zabroniono osdza innych. Widzimy tylko skutki wyborw dokonywanych przez ludzi na podstawie dostpnego im surowca. Jednak Bg wcale nie

sdzi ich z surowca ich wyborw, lecz z uytku, ktry z niego uczynili. Ludzka psychika w duej mierze wynika z ciaa. Kiedy umiera ciao, wszystko to opada i prawdziwy czowiek wewntrzny najgbsza istota, ktra dokonywaa wyborw i czynia jak najlepszy bd jak najgorszy uytek z dostpnego materiau stanie zupenie obnaona. Z niektrych z nas opadnie wwczas niemao miych cech, ktre bralimy za co wasnego, cho w rzeczywistoci wynikay z naszego dobrego trawienia z innych opadnie wiele paskudnych cech, ktre wynikay z kompleksw czy problemw zdrowotnych. Wtedy po raz pierwszy zobaczymy kadego takim, jaki jest naprawd. Nie zabraknie niespodzianek. To prowadzi mnie do drugiej uwagi. Uwaa si nieraz, e chrzecijaska moralno to rodzaj interesu, ktry Bg ujmuje tak: Jeli zachowasz cae mnstwo regu, spotka ci nagroda a jak nie, no to sam rozumiesz". Moim zdaniem to nie najlepszy punkt widzenia. Ju chtniej powiedziabym, e z kadym wyborem dokonujesz drobnej przemiany swej najgbszej czci tej, ktra decyduje o twoich wyborach. Jeli spojrzymy na ycie jako cao, to w miar obecnych w nim niezliczonych wyborw powoli przemieniasz t najgbsz cz w stworzenie niebiaskie albo piekielne albo w takie, ktre pozostaje w harmonii z Bogiem, innymi stworzeniami i samym sob, albo te w inne, bdce z Bogiem, innymi stworzeniami i samym sob w stanie wojny i nienawici. By tym 97 pierwszym stworzeniem to niebo czyli rado, pokj, wiedza i potga. By tym drugim to szalestwo, przeraenie, gupota, wcieko, bezsilno i wieczna samotno. W kadej chwili kady z nas zmierza ku ktremu z tych dwch stanw. To wyjania pewn rzecz, ktra zawsze mnie zastanawiaa u pisarzy chrzecijaskich ot wydaj si nieraz szalenie surowi, a ju za chwil bardzo swobodni. Powszednie grzechy traktuj tak, jakby byy czym niezmiernie wanym po czym o najstraszniejszych morderstwach i zdradach mwi tak, jakby wystarczyo za nie poaowa, a wszystko zostanie wybaczone. Jednak z czasem zrozumiaem, e maj racj. Za kadym razem myl oni o znaku, jaki czyn pozostawia w owym drobnym, najgbszym pokadzie jestestwa, ktrego w tym yciu nikt nie widzi, ale ktry kady bdzie musia znosi (bd te ktrym bdzie si cieszy) przez wieki. Jeden czowiek moe mie tak pozycj, e jego gniew spowoduje przelew krwi tysicy osb nawet najwikszy gniew innego wywoa najwyej miech. Jednak w drobny znak, ktry pozostaje w duszy kadego z nich, moe by cakiem podobny. Kady z nich wyrzdzi samemu sobie co, co sprawi, e za nastpnym razem bdzie mu jeszcze trudniej oprze si pokusie gniewu, a kiedy jej ulegnie, gniew bdzie jeszcze gorszy o ile nie poauje swojego uczynku. Jeden i drugi, jeli rzeczywicie zwrci si do Boga, moe dowiadczy naprawy tego wewntrznego skrzywienia na dusz met jeden i drugi, jeli tego nie uczyni, bd zgubieni. Ogldana z zewntrz, wielko czy mao uczynku nie jest najistotniejsza. Ostatnia myl. Jak mwiem, waciwy kierunek prowadzi nie tylko do pokoju, ale i wiedzy. Stajc si lepszym, kady zaczyna coraz lepiej rozumie zo, ktre w nim jeszcze pozostao. Stajc si gorszym, coraz mniej rozumie si wasne zo. Umiarkowanie zy czowiek ma wiadomo, e nie jest zbyt dobry czowiek z gruntu zepsuty uwaa, e jest w porzdku. To kwestia zdrowego 98

rozsdku sny rozumiesz wtedy, kiedy czuwasz, a nie kiedy pisz. Bdy w rwnaniu widzisz wtedy, kiedy twj umys dziaa poprawnie, a nie wtedy, kiedy je popeniasz. Natur upojenia mona zrozumie na trzewo, a nie wtedy, kiedy jest si pijanym. Dobrzy ludzie wiedz zarwno, co to jest dobro, jak i zo li nie wiedz ani jednego, ani drugiego. 99 ROZDZIA 5. Moralno seksualna Musimy teraz rozway chrzecijask moralno dotyczc seksu, czyli to, co chrzecijanie nazywaj cnot czystoci. Chrzecijaskiej cnoty czystoci nie wolno myli ze spoeczn zasad skromnoci" (w pewnym sensie tego sowa), to jest waciwego zachowania czy przyzwoitoci. Spoeczna zasada waciwego zachowania decyduje o tym, jaka cz ciaa moe by odsonita albo na jakie tematy mona rozmawia i w jakich sowach wedug zwyczajw danej grupy spoecznej. Dlatego cho zasada czystoci jest jednakowa dla wszystkich chrzecijan wszystkich epok, zasada waciwego postpowania jest zmienna. Dziewczyna na wyspach Pacyfiku, ktra prawie nic nie ma na sobie i wiktoriaska dama w caoci okryta ubraniami mog by tak samo skromne" czy te przyzwoite wedug standardw wasnego spoeczestwa a przy tym niezalenie od ubioru obie mog by jednakowo czyste (lub jednakowo nieczyste). Niektre sowa uywane przez czyste kobiety w czasach Szekspira, w wieku dziewitnastym przeszyby przez gardo tylko kobiecie z marginesu spoecznego. Jeli ludzie ami zasad waciwego postpowania obowizujc w czasie i miejscu, w ktrym yj, i czyni tak, aby wzbudzi dz w sobie samych lub w innych, popeniaj wystpek przeciwko czystoci. Jednak jeli ami j z niewiedzy czy nieuwagi, ich jedynym przewinieniem s ze maniery. Jeli, co si czsto zdarza, ami j wyzywajco, aby szokowa czy enowa innych, niekoniecznie dopuszczaj si nieczystoci, ale z pewnoci okazuj si nieyczliwi, bo nieyczliwoci jest cieszy si z cudzego zaenowania. Nie wydaje mi si, aby szalenie surowe standardy waciwe 100 go zachowania w jakimkolwiek stopniu dowodziy czystoci czy te j wspomagay dlatego sdz, e wielkie odprenie i uproszczenie zasad, ktre dokonao si za mojego wasnego ycia, jest czym dobrym. Jednak w chwili obecnej wywouje to t niedogodno, e rni ludzie w rnym wieku wyznaj rne standardy i sami nie wiemy, co z tym pocz. Dopki to zamieszanie trwa, wydaje mi si, e ludzie starzy lub starowieccy powinni bardzo si pilnowa, aby nie uznawa ludzi modych czy wyemancypowanych" za zepsutych za kadym razem, kiedy ci zachowaj si (wedug starego standardu) niewaciwie. Z drugiej strony, ludzie modzi nie powinni uwaa starszych od siebie za pruderyjnych purytanw tylko dlatego, e jest im trudno dostosowa si do nowych standardw. Wikszo problemw moe tu rozwiza autentyczne pragnienie, aby mie o innych jak najlepsze zdanie i pozwoli im czu si jak najlepiej. Czysto to najbardziej niepopularna z cnt chrzecijaskich. Nie da si jej unikn chrzecijaska zasada gosi: Albo maestwo i pena wierno wobec partnera, albo

cakowita abstynencja". Jest to co tak trudnego i tak sprzecznego z naszym instynktem, e najwyraniej albo chrzecijastwo jest w bdzie, albo co zepsuo si w naszym instynkcie seksualnym. Jedno albo drugie. Oczywicie jako chrzecijanin sdz, e to instynkt uleg zepsuciu. Jednak mam te inne powody, by tak sdzi. Biologicznym celem seksu s dzieci, tak jak biologicznym celem jedzenia jest odnowa ciaa. Ot gdybymy jedli, kiedy tylko przyjdzie nam ochota i tyle, ile tylko zechcemy, zapewne wikszo z nas jadaby zbyt wiele cho nie a tak bardzo za wiele. Mona je za dwch, ale nie da si je za dziesiciu. Apetyt wykracza poza swj sens biologiczny tylko w niewielkim stopniu. Jednak gdyby mody, zdrowy czowiek mia folgowa seksualnemu apetytowi za kadym razem, kiedy przyszaby mu na to ochota, a kady taki stosunek przynosiby dziecko, to w dziesi lat bez trudu zaludniby niewielk wie. Ten 101 apetyt przerasta swoj funkcj w sposb niedorzeczny i absurdalny. Albo inaczej. Mona zgromadzi spor widowni na striptiz aby przygldali si dziewczynie rozbierajcej si na scenie. Ot zamy, e przyjedasz do kraju, gdzie mona zapeni teatr do ostatniego miejsca, gdy umieci si na scenie zakryty talerz, a nastpnie wolno unosi pokrywk w taki sposb, aby tu przed zganiciem wiate kady zobaczy, e ley na nim barani kotlet albo kawaek boczku czy nie uznaby, e w tym kraju stao si co niedobrego z apetytem? 1 czy kto wychowany w innym wiecie nie uznaby, e co rwnie dziwacznego spotkao nasz instynkt seksualny? Pewien krytyk stwierdzi, e gdyby odkry kraj, gdzie odbywayby si podobne akty striptizu z jedzeniem, uznaby, e wrd jego obywateli panuje gd. Chcia przez to oczywicie powiedzie, e takie rzeczy jak seksualny striptiz wskazuj nie tyle na seksualne zepsucie, ile wygodzenie. Zgadzam si, e gdybymy natknli si w jakim kraju na podobne wystpy z baranimi kotletami, gd byby jednym z kilku moliwych wyjanie, ktre przyszyby mi do gowy. Jednak nastpnym krokiem byoby zbadanie naszej hipotezy poprzez sprawdzenie, czy rzeczywicie w tym kraju jada si mao, czy te wiele. Gdyby zebrany materia wskazywa na due spoycie ywnoci, naleaoby oczywicie porzuci hipotez o godzie i szuka innej. Podobnie, zanim przyjmiemy, e striptiz wywoany jest seksualnym godem, musimy poszuka dowodw na to, e seksualna abstynencja jest w naszych czasach bardziej rozpowszechniona ni wwczas, kiedy striptizu nie znano. Ale przecie takich dowodw nie znajdziemy. Za spraw antykoncepcji instynktowi seksualnemu mona dzi folgowa w maestwie znacznie taniej (a poza nim znacznie mniej ryzykownie) ni kiedykolwiek przedtem, za opinia publiczna patrzy obecnie na nielubne zwizki czy nawet zboczenia duo agodniej ni kiedykolwiek od czasw pogaskich. Mona sobie zreszt wyobrazi inne hipotezy ni teori 102 wygodzenia". Jest rzecz jasn, e apetyt seksualny, jak kady inny, narasta, kiedy mu folgujemy. O jedzeniu moe wiele myl godujcy, jednak tak samo zachowuj si aroki. echtanie na podniebieniu czuj nie tylko wygodniali, ale i przejedzeni. Wreszcie trzecia myl. Nie znalazoby si wielu ludzi, ktrzy chcieliby je rzeczy niejadalne, albo zamiast ywno je, robiliby z ni co innego. Inaczej mwic, zboczenia apetytu s rzadkie. Jednak zboczenia instynktu seksualnego s liczne, oporne w

leczeniu i straszne. Z przykroci wchodz tu w szczegy, ale to konieczne. A konieczne jest to dlatego, e przez ostatnie dwadziecia lat i tobie, i mnie kamano w zaparte na temat seksu. Powtarzano nam do znudzenia, e podanie seksualne niczym si nie rni od innych pragnie i wystarczy porzuci nasze gupie, wiktoriaskie pomysy z jego tumieniem, a wszystko bdzie uporzdkowane jak w licznym ogrdku. To nieprawda. Jeli spojrzysz na fakty, a nie propagand, zrozumiesz, e tak nie jest. Syszymy, e seks zwichrowa si, bo by tumiony. Ale przez ostatnie dwadziecia lat tumiony nie by. By wywlekany na wiato jak dzie dugi. Mimo to pozosta tak samo zwichrowany. Jeli kopoty wywoao tumienie, odprenie powinno pomc. Jednak nie pomogo. Myl, e jest na odwrt. Myl, e ludzko stumia seks, bo tak bardzo si wykrzywi. Ludzie wspczeni powtarzaj: Seksu nie naley si wstydzi". Mog mie na myli dwie rzeczy. Jedna: Nie naley wstydzi si faktu, e ludzko dokonuje reprodukcji w pewien okrelony sposb, ani e sposb ten przynosi przyjemno". Jeli to chc powiedzie, maj suszno. Chrzecijastwo mwi to samo. Problem nie w seksie ani w przyjemnoci. Dawni nauczyciele chrzecijascy mawiali, e gdyby czowiek nie upad, przyjemno pynca z seksu nie byaby mniejsza, ale wrcz wiksza ni dzisiaj. Wiem, e pewni nierozgarnici chrzecijanie wypowiadali si tak, jakby chrzecijastwo uznawao seks, ciao czy przyjemno za rzeczy ze same w sobie. Mylili si. Chrzecija103 stwo jest niemal jedyn z wielkich religii, ktra w peni akceptuje cielesno ktra uznaje, e materia jest dobra, e sam Bg przyj kiedy ludzkie ciao i e otrzymamy pewnego rodzaju ciaa nawet w niebie, gdzie bd zasadnicz czci naszego szczcia, naszego pikna i naszej energii. Chrzecijastwo wynioso maestwo wyej ni jakakolwiek inna religia, a najwspanialsza poezja miosna wiata zostaa niemal w caoci stworzona przez chrzecijan. Jeli ktokolwiek stwierdzi, e seks sam w sobie jest zy, chrzecijastwo natychmiast temu zaprzeczy. Ale kiedy kto stwierdza: Seksu nie naley si wstydzi", moe ma na myli, e stanu, w jakim znalaz si obecnie instynkt seksualny, nie naley si wstydzi". Jeli akurat to miaby na myli, moim zdaniem myli si. Myl, e naley si wstydzi. Nie ma powodu si wstydzi, kiedy jedzenie sprawia nam przyjemno naleaoby si wstydzi, gdyby poowa ludzkoci uczynia z jedzenia gwne yciowe zainteresowanie i bezustannie ogldaa je na fotografiach, linic si przy tym i mlaskajc. Nie twierdz, e ty czy ja osobicie odpowiadamy za obecn sytuacj. Nasi przodkowie przekazali nam organizmy, ktre s pod tym wzgldem wypaczone a my dorastamy w otoczeniu propagandy, ktra sprzyja nieczystoci. S ludzie, ktrzy chc stale zaognia nasz instynkt seksualny, aby zarobi na nas pienidze. Przecie czowiek ogarnity obsesj nie stawi wielkiego oporu sprzedawcy. Bg zna nasz sytuacj nie bdzie nas sdzi tak, jakbymy nie musieli si boryka z adnymi trudnociami. Liczy si szczero i wytrwao woli w ich pokonywaniu. Zanim zostaniemy uleczeni, musimy tego zechcie. Ci, ktrzy naprawd chc pomocy, znajd j ale dla wielu wspczesnych ludzi nawet samo takie yczenie jest trudne. atwo jest myle, e chcemy czego, podczas gdy tak naprawd tego nie chcemy. Pewien synny chrzecijanin powiedzia dawno temu, e jako modzieniec nieustannie modli si o czysto ale po latach zda sobie spraw, e kiedy ustami mwi Panie, uczy mnie czy-

104 stym", w sercu po cichu dodawa: Ale jeszcze nie teraz". To samo zdarza si w modlitwach o inne cnoty ale s trzy przyczyny, dla ktrych wyjtkowo trudno jest nam pragnc cakowitej czystoci, nie mwic o jej osigniciu. Przede wszystkim poczenie naszej skrzywionej natury, kuszcego nas szatana i caej wspczesnej propagandy dzy wywouje w nas uczucie, e pragnienia, ktrym stawiamy opr, s tak naturalne", tak zdrowe" i rozsdne, e sprzeciwia si im byoby rzecz niemal zboczon i nienormaln. Plakat za plakatem, film za filmem, powie za powieci tworz skojarzenie pomidzy ide folgowania seksualnoci a ideami zdrowia, normalnoci, modoci, szczeroci i dobrego humoru. To skojarzenie jest kamstwem, jak wszystkie potne kamstwa, odwouje si do prawdy przedstawionej powyej prawdy, e seks sam w sobie (w oderwaniu od narosych wok niego ekscesw i obsesji) jest normalny", zdrowy" itd. Kamstwo polega na sugerowaniu, e kady akt seksualny, wobec ktrego odczuwasz w danej chwili pokus, jest rwnie normalny i zdrowy. Takie zdanie z czystego rozsdku i niezalenie od nauki chrzecijaskiej musi okaza si bredni. Uleganie kademu pragnieniu prowadzi w oczywisty sposb ku niemocy, chorobie, zazdroci, kamstwu, skrytoci i temu wszystkiemu, co jest zaprzeczeniem zdrowia, humoru i szczeroci. Kady rodzaj szczcia, nawet na tym wiecie, wymaga sporej powcigliwoci. Dlatego stwierdzenie, e kade pragnienie choby i silne jest zdrowe i rozsdne, to stwierdzenie bez wartoci. Kada zdrowa na umyle i cywilizowana osoba musi mie zasady, umoliwiajce jej dokonywanie wyboru: pomidzy pragnieniami, ktre mona zaakceptowa i ktre trzeba odrzuci. Jedna osoba opiera swoje wybory na zasadach chrzecijaskich, inna na zasadach higieny czy normach spoecznych. Prawdziwy konflikt przebiega nie pomidzy chrzecijastwem i natur", lecz pomidzy zasadami chrzecijaskimi a innymi zasadami kontrolujcymi natur", bo natur" (czyli naturalne pragnienia) i tak trze105 ba kontrolowa, eby nie zrujnowaa ci kompletnie ycia. Naley przyzna, e zasady chrzecijaskie s surowsze od innych jednak sdzimy, e kiedy ich przestrzegasz, towarzyszy ci taka pomoc, jakiej nie otrzymasz, jeli bdziesz przestrzega innych. Po drugie, wielu ludzi zniechca si do podjcia powanej prby praktykowania chrzecijaskiej cnoty czystoci, bo sdz (zanim sprbuj), e to niemoliwe. Ale kiedy chce si podj jak prb, nie wolno nigdy myle o moliwoci czy niemoliwoci. Kiedy dostajemy na egzaminie zadanie nieobowizkowe, zastanawiamy si, czy umiemy je rozwiza dostajc zadanie obowizkowe, musimy zrobi, co si da. Punkty mona zawsze dosta nawet za bardzo niedoskona odpowied jednak na pewno ich nie dostaniemy, jeli zostawimy pytanie nietknite. Nie tylko na egzaminach, ale i na wojnie, we wspinaczce grskiej, uczc si pywania, jazdy na ywach albo na rowerze, czy wrcz zapinajc sztywny konierzyk zgrabiaymi palcami ludzie nieraz dokonuj rzeczy, ktre wydaway si zupenie niemoliwe, dopki nie sprbowali. Cudowne jest to, jak wiele mona zrobi, jeli nie ma innego wyjcia. Rzeczywicie moemy by pewni, e doskonaa czysto tak jak doskonaa mio i dobroczynno nie moe zosta osignita samym ludzkim wysikiem. Trzeba prosi o pomoc Boga. Nawet wtedy moe si dugo wydawa, e pomoc jest albo adna, albo nie taka, jakiej ci potrzeba. To niewane. Po kadej porace pro o wybaczenie, wstawaj i prbuj od nowa. Pocztkowo Bg bardzo czsto pomaga nam osign nie tyle sam

cnot, ile wanie zdolno powstawania i staego rozpoczynania od nowa. Bo niezalenie od tego, jak wartociowa jest czysto (lub odwaga, prawdomwno czy kada inna cnota), proces ten wyrabia w duszy jeszcze waniejszy nawyk. Leczy nas ze zudze na wasny temat i uczy polega na Bogu. Z jednej strony dowiadujemy si, e nie moemy sobie ufa nawet w najlepszych chwilach, z drugiej za, e nie musimy si poddawa rozpaczy na106 wet w chwilach najgorszych, bo poraki s nam wybaczane. Rzecz fataln jest zadowolenie si wycznie czym niedoskonaym. Po trzecie, ludzie nieraz bdnie pojmuj to, co psychologia nazywa represj", czyli wyparciem ze wiadomoci. Psychologia uczy, e seks wyparty do podwiadomoci" jest niebezpieczny. Ale w tym kontekcie sowo wyparty" jest okreleniem technicznym: nie oznacza tego samego, co seks opanowany", to jest taki, ktremu si oparlimy. Wyparte" pragnienie czy wyparta" myl oznacza pragnienia lub myli zepchnite (zwykle w bardzo modym wieku) do podwiadomoci, ktre teraz mog si pojawi w umyle wycznie w bardzo zamaskowanej, nierozpoznawalnej formie. Wyparta seksualno w ogle nie wydaje si pacjentowi seksualnoci. Kiedy nastolatek czy dorosy usiuje opanowa wiadome pragnienie, nie ma to nic wsplnego z wypieraniem uczu do podwiadomoci wyparcie tu w adnym wypadku nie grozi. Wrcz przeciwnie, ci, ktrzy powanie usiuj osign czysto, s znacznie bardziej wiadomi wasnej seksualnoci i wkrtce poznaj j znacznie lepiej ni inni. Poznaj wasne pragnienia tak samo, jak Sherlock Holmes zna Moriarty'ego czy Wellington Napoleona tak jak szczuroap poznaje gryzonie, a hydraulik cieknce rury. Cnota, nawet na etapie prb, daje wiato folgowanie skutkuje zamgleniem. Chocia mwiem tu o seksie dosy dugo, na koniec chc jak najdobitniej stwierdzi, e nie w nim ley centrum chrzecijaskiej moralnoci. Ktokolwiek sdzi, e dla chrzecijan nieczysto to najgorsza przywara, jest w grubym bdzie. Grzechy cielesne, cho ze, s najmniej zymi grzechami w ogle. Wszelkie najgorsze przyjemnoci s czysto duchowe: przyjemno pynca z udowadniania, e druga osoba jest w bdzie, przyjemno pomiatania innymi i protekcjonalnoci, przyjemno mieszania innym szykw czy intryganctwa przyjemnoci pynce z wadzy i z nienawici. Bo oto s we mnie dwie rzeczy, ktre walcz z ludzkim jestestwem, do kt107 rego mam zmierza. S to dwie inne czci jestestwa: cz zwierzca i cz diaboliczna. Diaboliczna jest gorsza. Dlatego nieczuy kotun i faryzeusz, ktry regularnie chodzi do kocioa, moe by znacznie bliej pieka ni prostytutka. Cho oczywicie najlepiej nie by ani jednym, ani drugim. 108 ROZDZIA 6. Maestwo chrzecijaskie Ostatni rozdzia by gwnie negatywny. Omwiem bdy, ktre wkrady si w ludzki impuls seksualny, lecz niewiele powiedziaem o jego waciwym funkcjonowaniu to

jest o chrzecijaskim maestwie. S dwa powody, dla ktrych nie chc zbytnio zajmowa si maestwem. Po pierwsze, chrzecijaskie nauki na ten temat s niezwykle niepopularne. Po drugie, nigdy nie byem onaty, wic mam do powiedzenia jedynie rzeczy z drugiej rki. Niemniej mam poczucie, e mwic o moralnoci chrzecijaskiej, nie da si tego tematu pomin. Chrzecijaska idea maestwa wsparta jest na sowach Chrystusa, e mczyzn i kobiet naley uwaa za jeden organizm bo tak we wspczesnym jzyku naley rozumie sformuowanie jedno ciao". Chrzecijanie wierz, e mwic tak, Chrystus nie wyraa jakiego odczucia, lecz stwierdza fakt tak jak wyraamy pewien fakt, stwierdzajc, e zamek i klucz stanowi jeden mechanizm, a skrzypce i smyczek jeden instrument. Wynalazca ludzkiej maszyny powiedzia nam, e jej dwie poowy, mska i eska, maj by w zaoeniu zczane parami nie tylko na poziomie seksualnym, ale zczone w peni. Potworno pozamaeskiego stosunku seksualnego polega na tym, e jego uczestnicy usiuj oddzieli jeden rodzaj zwizku (seksualny) od wszelkich innych, ktre maj mu towarzyszy i prowadzi do penego zczenia. Chrzecijaska postawa nie oznacza, e w przyjemnoci seksualnej jest co zego, tak samo jak nie ma niczego zego w przyjemnoci czerpanej z jedzenia. Oznacza ona, e nie wolno tej przyjemnoci oddziela i czerpa osobno, tak jak nie naley czerpa 109 przyjemnoci z jedzenia bez poykania i trawienia, wycznie przeuwajc pokarm i wypluwajc go. Z tego powodu chrzecijastwo naucza, e maestwo trwa do mierci. Oczywicie wystpuj tu rnice pomidzy Kocioami jedne w ogle nie dopuszczaj rozwodw, inne dopuszczaj je niechtnie i tylko w bardzo wyjtkowych przypadkach. To wielka szkoda, e chrzecijanie nie mog si zgodzi w tej kwestii ale zwyky czowiek wiecki powinien zauway, e wszystkie Kocioy przejawiaj w kwestii maestwa znacznie wiksz jednomylno midzy sob nawzajem ni ze wiatem zewntrznym. Chc przez to powiedzie, e dla wszystkich Kociow rozwd jest czym w rodzaju rozcinania ywego ciaa, jakby chirurgiczn operacj. Niektre uznaj t operacj za rzecz tak brutaln, e wrcz niemoliw do przeprowadzenia. Inne dopuszczaj j w charakterze lekarstwa w przypadkach beznadziejnych. Wszystkie zgodziy si, e rozwd bardziej przypomina amputacj obu ng ni rozwizanie spki handlowej czy dezercj z koszar. aden Koci nie zgadza si te ze wspczesnym pogldem, e zwykym usprawiedliwieniem rozwodu moe by dobranie nowego partnera, przeprowadzane za kadym razem, kiedy ludzie uznaj, e ju si nie kochaj, albo kiedy jedno z nich zakocha si w kim innym. Zanim rozwaymy w wspczesny pogld i jego zwizek z czystoci, nie wolno zapomnie o odniesieniu go do innej cnoty, mianowicie sprawiedliwoci. Jak ju pisaem, sprawiedliwo to take dotrzymywanie obietnic. Ot kady, kto bra lub w kociele, uczyni publiczn, uroczyst obietnic, e pozostanie z partnerem czy partnerk do mierci. Obowizek dotrzymania takiej obietnicy nie ma adnego specjalnego zwizku z moralnoci seksualn waciwie nie rni si od kadej innej obietnicy. Jeli jak powtarzaj wspczeni ludzie impuls seksualny podobny jest do innych dowiadczanych przez nas impulsw, to powinien by traktowany na rwni z nimi. Zatem tak samo jak podporzdkowujemy udzielonym obietnicom nasze inne przyjemnoci, 110

nie inaczej powinno by z seksualnoci. Jeli za jak mi si wydaje impuls ten nie jest taki jak inne, lecz uleg chorobliwemu zaognieniu, powinnimy szczeglnie uwaa, eby nas nie doprowadzi do nieuczciwoci. Kto w takim razie mgby stwierdzi, e zoon w kociele obietnic uwaa za czyst formalno i od pocztku nie mia zamiaru jej dotrzyma. Kogo wic usiowa oszuka, gdy j skada? Boga? Naprawd nie byo to zbyt mdre. Samego siebie? Nie byo to o wiele mdrzejsze. Narzeczon albo narzeczonego, czy moe ich rodzin? Zachowa si wic perfidnie. Wydaje mi si, e maonkowie (albo jedno z nich) najczciej liczyli na oszukanie ludzi. Chcieli szacownoci pyncej z maestwa, nie pacc jej ceny to jest byli oszustami, kamali. Jeli s nadal zadowoleni ze swego oszustwa, nie mam im nic do powiedzenia kto chciaby wpaja wzniosy i trudny nakaz czystoci ludziom, ktrzy nie zdyli nawet dorosn do uczciwoci? Jeli zdyli si opamita i chc y uczciwie, raz zoona obietnica nadal ich wie. Jak zauwaylimy, wynika to ze sprawiedliwoci, nie z czystoci. Jeli kto nie wierzy w nierozerwalno maestwa, moe lepiej, eby mieszka z drug osob bez lubu, ni gdyby mia skada lubowania, ktrych nie zamierza dotrzymywa. To prawda, e yjc bez lubu, ludzie ci bd winni (w oczach chrzecijan) cudzostwa. Ale jednego grzechu nie naprawia si drugim nieczystoci nie naprawi si, dodajc do niej krzywoprzysistwo. Z kolei pogld, jakoby zakochanie" byo jedynym powodem, dla ktrego naley trwa w maestwie, w ogle nie zostawia miejsca na maestwo pojmowane jako obietnica czy te porozumienie. Jeli chodzioby w nim tylko o zakochanie, obietnica niczego nie doda a jeli niczego nie dodaje, nie naley jej czyni. Ciekawe, e zakochani, dopki s naprawd zakochani, wiedz to lepiej ni ludzie, ktrzy tylko o mioci mwi. Jak zauway Chesterton, zakochani maj naturaln skonno do wizania si obietnicami. Pieni miosne z caego wiata 111 pene s lubw wieczystej staoci uczu. Prawo chrzecijaskie nie narzuca zakochaniu rzeczy obcych jego naturze domaga si jedynie, aby zakochani brali powanie to, do czego samo z siebie popycha ich uczucie. Poza tym obietnica wiernoci, skadana kochanej osobie wtedy, kiedy jestem zakochany (i skadana z mioci wanie), nakazuje oczywicie tym bardziej dochowa wiernoci, jeli zakochanie przeminie. Obietnice musz dotyczy czego, co moemy zrobi, jakich uczynkw nikt nie moe obieca, e bdzie stale ywi takie czy inne uczucie. Rwnie dobrze mgby obieca, e nigdy nie dostanie blu gowy, albo e zawsze bdzie godny. Jednak mgby kto spyta po co trzyma ludzi ze sob, skoro ju nie s w sobie zakochani? Jest kilka dobrych, spoecznych powodw aby zapewni dom dzieciom, aby uchroni kobiet (ktra, wychodzc za m, zapewne powicia lub nadszarpna wasn karier) przed porzuceniem z chwil, kiedy m si ni znudzi. Ale jest i inny powd, ktry bardzo przemawia mi do przekonania, cho trudno mi to wytumaczy. Oto trudno: wielu ludziom trudno zrozumie, e chocia B jest lepsze ni C, to jednak A moe by jeszcze lepsze ni B. Ludzie ci lubi myle kategoriami tego, co dobre i tego, co ze zamiast tego, co dobre, co lepsze, i co najlepsze. Pytaj, czy uwaasz patriotyzm za co dobrego. Jeli stwierdzisz, e patriotyzm jest oczywicie

duo lepszy ni indywidualny egoizm cho zarazem gorszy od mioci uniwersalnej i zawsze powinien jej ustpowa, kiedy tych dwch rzeczy nie da si pogodzi wwczas uznaj, e odpowiadasz wymijajco. Pytaj, co sdzisz o pojedynkowaniu si. Jeli odpowiesz, e bez porwnania lepiej jest komu wybaczy, ni si z nim pojedynkowa, ale nawet pojedynek moe by lepszy ni ywiona przez cae ycie wrogo, znajdujca ujcie w ukradkowych wysikach, aby pognbi drugiego czowieka zaczn narzeka, e nie odpowiadasz jasno. Licz, e nikt nie popeni tego samego bdu w stosunku do tego, co zamierzam powiedzie. 112 To, co nazywamy zakochaniem", jest cudownym stanem, ktry pod wieloma wzgldami jest dla nas dobry. Potguje w nas hojno i odwag, otwiera oczy nie tylko na pikno ukochanej osoby, ale na kade pikno w ogle, a take poskramia (zwaszcza pocztkowo) nasz czysto zwierzc seksualno w tym sensie zakochanie jest wielkim zwycizc w walce z dz. W tym sensie nikt nie zaprzeczy, e zakochanie jest znacznie lepsze zarwno od zwykej zmysowoci, jak i zimnego egocentryzmu. Ale, jak napisaem wczeniej, nic bardziej niebezpiecznego, ni wybra ktry z owych naturalnych impulsw, a nastpnie poda za nim za wszelk cen". Zakochanie to dobra rzecz, ale nie najlepsza. Wiele rzeczy przerasta, ale s i takie, do ktrych samo nie dorasta. Nie da si z niego uczyni podstawy caego ycia, jest uczuciem szlachetnym, ale przecie tylko uczuciem. Ot na adnym uczuciu nie mona polega, e bdzie trwae i na zawsze zachowa pen intensywno czy choby e bdzie trwae. Trwa moe wiedza, trwa mog zasady czy nawyki, ale uczucia przychodz i odchodz. Podobnie, cokolwiek mwi o tym ludzie, stan zwany zakochaniem" zwykle nie jest trway. Jeli stare zakoczenie bani I yli dugo i szczliwie" mamy rozumie jako I przez kolejne pidziesit lat czuli si dokadnie tak samo, jak w przeddzie lubu", to zapewne nigdy nie byo i nie bdzie ono prawdziwe, a nawet byoby wrcz niepodane, gdyby miao si speni. Kto znisby ycie w takim podnieceniu choby przez pi lat? Co staoby si z twoj prac, z twoim apetytem, snem, z twoimi przyjaniami? Ale oczywicie to, e przestajemy by zakochani" nie znaczy, e ju nie kochamy. Mio w swoim drugim znaczeniu, odrbnym od zakochania, to nie tylko uczucie. Jest to gboka jedno, podtrzymywana przez wol i celowo umacniana nawykami umocniona (w maestwach chrzecijaskich) ask, o ktr maonkowie prosz Boga i ktr od Niego otrzymuj. Tak wzajemn mio mog oni zachowa nawet w chwilach, kiedy si nie lubi tak jak kochasz samego siebie nawet 113 wtedy, kiedy si nie lubisz. T mio mog zachowa rwnie wtedy, gdy kade mogoby z atwoci zakocha si w kim innym. Na pocztek zakochanie" kazao im obieca sobie wzajemn wierno spokojniejsza od zakochania mio pozwala im obietnicy dotrzyma. To z takiej mioci czerpie moc silnik maestwa zakochanie byo wybuchem, ktry go uruchomio. Jeli si ze mn nie zgadzasz, powiesz oczywicie: Co on moe o tym wiedzie, nigdy nie by onaty". Cakiem moliwe, e masz racj. Jednak zanim tak powiesz, zastanw si dobrze, czy rzeczywicie sdzisz mnie na podstawie wasnego dowiadczenia i obserwacji ycia znajomych, czy te opierajc si na powieciach i filmach. To nie takie atwe, jak si ludziom wydaje. Nasze dowiadczenie gboko jest naznaczone wpywem

ksiek, sztuk czy kina, dlatego potrzeba cierpliwoci i umiejtnoci, aby na wasny uytek wyplta z tego rzeczy poznane z samego ycia. Ludzie z ksiek czerpi pogld, e kiedy polubi si waciw osob, mona si spodziewa, i zakochanie potrwa wiecznie. Dlatego gdy stwierdz, e zakochanie mino, uznaj, e pomylili si w swojej decyzji i czuj si uprawnieni do zamiany nie zdajc sobie sprawy, e po takiej zamianie urok i pikno nowego zakochania wkrtce zniknie tak samo, jak poprzedniego. Jak to bywa w kadej dziedzinie ycia, dreszczyk pojawia si na pocztku i jest nietrway. Dreszczyk ogarniajcy chopca, ktry po raz pierwszy pomyla o lataniu, nie dotrwa do chwili, gdy chopiec ju jako mody czowiek wstpi do lotnictwa i rzeczywicie zacznie si uczy pilotau. Dreszczyk, ktry odczuwamy na widok nowego, zachwycajcego miejsca, zniknie, gdy przeprowadzimy si tam na stae. Czy to oznacza, e lepiej byoby nie uczy si pilotau i nie mieszka w piknym miejscu? Bynajmniej. Jeli wytrwasz, w obu przypadkach zniknicie pierwszego dreszczyku zrekompensuje ci spokojniejsze i trwalsze zainteresowanie. Co wicej (i nie znajduj tu sw, by podkreli, jakie to dla mnie wane), to wanie 114 ludzie, ktrzy gotowi s pogodzi si z utrat dreszczyku i zadowoli si trzewym zainteresowaniem, zapewne odnajd kolejne dreszczyki, biorce si z zupenie innych rzeczy. Kto, kto nauczy si lata samolotem i zosta dobrym pilotem, nagle odkryje muzyk kto, kto osiad w piknym miejscu, odkryje uroki ogrodnictwa. Chyba to w jakiej mierze mia na myli Chrystus, gdy powiedzia, e nic nie moe y naprawd, o ile najpierw nie obumrze. Po prostu nie ma co przywizywa si do dreszczyku nic gorszego nie mona zrobi. Pozwl mu przemin, obumrze, przej przez ten okres mierci w spokojniejsze zainteresowanie i szczcie, ktre z niego wynika a przekonasz si, e przez cay czas yjesz w wiecie nowych dreszczykw. Jeli jednak z dreszczykw zechcesz uczyni chleb powszedni i sprbujesz je sztucznie przedua, wszystkie zaczn stopniowo sabn, bdzie ich coraz mniej, a do koca ycia pozostaniesz znudzonym, rozczarowanym czowiekiem. Moe ze wzgldu na powszechne niezrozumienie tej prawdy spotyka si tak wielu ludzi w rednim wieku, ktrzy biadol nad utracon modoci akurat wtedy, gdy z kadej strony powinny im si jawi nowe horyzonty i moliwoci. Duo przyjemniej jest nauczy si pywa, ni nieustannie (i bezowocnie) usiowa powrci do tego uczucia z dziecistwa, kiedy po raz pierwszy taplalimy si w wodzie. Inne wyobraenie, uksztatowane pod wpywem powieci i sztuk teatralnych, mwi, e zakochanie jest czym nieodpartym czym, co si ludziom po prostu przytrafia, niczym zakana choroba. Wierzc w to, niektre osoby yjce w maestwie poddaj si, kiedy stwierdz, e pociga ich nowy znajomy czy znajoma. Mimo to skonny jestem sdzi, e w prawdziwym yciu nieodparte uczucia s znacznie rzadsze ni w ksikach przynajmniej wrd ludzi dorosych. Kiedy poznajemy kogo, kto jest pikny, inteligentny i sympatyczny, oczywicie powinnimy w jakim sensie podziwia i kocha w nim te dobre cechy. Ale czy to nie my sami w duym stopniu decydujemy, e taka mio staje si zako115 chaniem? Niewtpliwie, jeli jest gowa pena powieci, sztuk i sentymentalnych

piosenek, a ciao alkoholu, wwczas kady rodzaj odczuwanej mioci mona zmieni w zakochanie tak jak koleina w ciece sprawi, e zawsze bdzie si tam zbiera woda, a przez niebieskie okulary wszystko bdziesz widzia na niebiesko. Ale to ju bdzie twoja wasna wina. Zanim zamkn kwesti rozwodw, chciabym wprowadzi rozrnienie pomidzy dwoma bardzo czsto mylonymi rzeczami. Jedna z nich to chrzecijaska koncepcja maestwa. Druga to zupenie inna kwestia w jakim stopniu chrzecijanie, jako wyborcy czy parlamentarzyci, powinni narzuca reszcie spoecznoci wasne pogldy na temat maestwa w postaci prawa rozwodowego. Bardzo wielu ludzi zdaje si sdzi, e chrzecijanin powinien si stara utrudni rozwd innym. Ja tak nie sdz. A przynajmniej wiem, e bybym bardzo zy, gdyby muzumanie mieli zabroni wszystkim innym ludziom picia wina. Moim zdaniem Kocioy powinny szczerze przyzna, e wikszo Brytyjczykw nie jest chrzecijanami, wic nie naley oczekiwa od nich chrzecijaskiego ycia. Powinny istnie dwa oddzielne rodzaje maestwa jedno regulowane przez pastwo za pomoc zasad, ktre obowizywayby wszystkich obywateli, drugie regulowane przez Koci za pomoc zasad obowizujcych jego czonkw. Rozrnienie to powinno by cakiem wyrane, eby byo jasne, czy dane maestwo jest maestwem chrzecijaskim, czy te nie. Tyle niech wystarczy o chrzecijaskiej nauce na temat nierozerwalnoci maestwa. Pozostaje zaj si rzecz jeszcze bardziej niepopularn. Chrzecijaskie ony lubuj posuszestwo wobec mw*. W maestwie chrzecijaskim mczyzn nazywa si gow". W oczywisty sposb powstaj dwa pytania. (1) Po co w ogle
* Osobna przysiga posuszestwa skadana mowi przez on znika ju z anglikaskiej liturgii maestwa (przyp. tum.).

116 gowa czy nie moe tu by rwnoci? (2) Dlaczego gow ma by mczyzna? (1) Potrzeba gowy bierze si z idei, e maestwo jest zawierane trwale. Naturalnie dopki maonkowie pozostaj zgodni, nie musi pojawia si kwestia przewodzenia i mona liczy, e taki bdzie normalny stan rzeczy w maestwie chrzecijaskim. Jednak co robi, kiedy pojawi si w nim autentyczna niezgoda? Oczywicie przedyskutowa problem ale zakadam, e maonkowie ju problem przedyskutowali i mimo to nie doszli do porozumienia. Co robi dalej? Sprawy nie rozstrzygnie si w gosowaniu, bo w dwuosobowej radzie nie zdobdzie si wikszoci. Nastpi zatem jedna z dwch rzeczy albo musz si rozsta i pj kade swoj drog, albo jedno musi mie gos decydujcy. Jeli maestwo zawierane jest na stae, jedna ze stron musi mie w ostatecznoci wadz rozstrzygania o rodzinnej polityce. Trway zwizek nie moe si utrzyma bez konstytucji. (2) Jeli musi by gowa, dlaczego ma ni by mczyzna? C, po pierwsze, czy ktokolwiek powanie yczy sobie, eby bya ni kobieta? Jak powiedziaem, sam nie jestem onaty, ale z tego, co widz, nawet kobieta, ktra sama chce by gow rodziny, nie jest zwykle zachwycona podobnym stanem rzeczy u ssiadw. Ju raczej stwierdzi: Biedny pan X! Doprawdy nie rozumiem, dlaczego pozwala tej strasznej kobiecie tak sob pomiata". Chyba nie uznaaby za pochlebstwo, gdyby to j nazwa kto gow. Musi by co nienaturalnego w kierowaniu mami przez ony, skoro one same odczuwaj to jako co na poy wstydliwego i gardz mami, ktrymi kieruj. Ale jest i inny powd i tu mwi otwarcie jako kawaler, bo ten powd jest nawet lepiej

widoczny z zewntrz ni od wewntrz. Relacje rodziny ze wiatem zewntrznym co, co moglibymy nazwa jej polityk zagraniczn musz zalee w ostatniej instancji od mczyzny, ktry zawsze powinien by (i na og jest) sprawiedliwszy w stosunku do obcych. Kobieta przede 117 wszystkim walczy ze wiatem dla dobra dzieci i ma. W naturalny i w pewnym sensie suszny sposb ich potrzeby s dla niej waniejsze od wszystkich innych. Kobieta jest specjalnym opiekunem ich interesw. M ma wszake dopilnowa, aby ta jej naturalna tendencja nie wzia gry. M ma ostatnie sowo, aby chroni innych przed intensywnym rodzinnym patriotyzmem ony. Jeli ktokolwiek ma wtpliwoci, pozwol sobie zada proste pytanie. Kiedy wasz pies ugryzie dziecko ssiadw, albo jeli wasze dziecko zrobi krzywd ich psu, z kim wolelibycie mie do czynienia ssiadem czy ssiadk? Albo zadam inne pytanie skierowane do matek: przy caym podziwie dla ma, czy jego gwn saboci nie jest tendencja, aby nie upiera si przy swoich (i waszych) prawach wobec ssiadw tak, jakby mona sobie yczy? 118 ROZDZIA 7. Przebaczenie W poprzednim rozdziale napisaem, e najbardziej niepopularn z chrzecijaskich cnt jest czysto. Jednak nie jestem pewien, czy si nie myliem. Wydaje mi si, e istnieje inna, jeszcze bardziej niepopularna. Ujto j w chrzecijaskiej zasadzie: Bdziesz kocha bliniego swego jak siebie samego". Poniewa w moralnoci chrzecijaskiej twj blini" zawiera w sobie rwnie twojego wroga", docieramy tu do nieprzyjemnego obowizku miowania nieprzyjaci. Kady jest zdania, e przebaczenie to cudowny pomys, dopki samemu nie musi si czego przebaczy, tak jak my w czasie wojny. Wtedy trudno poruszy ten temat, aby nie narazi si na gniewne pokrzykiwania. Nie w tym rzecz, e ludzie uwaaj podobn cnot za zbyt wznios i trudn chodzi o to, e uwaaj j za nienawistn i godn pogardy. Niedobrze mi si robi od takiej gadaniny" twierdz. A poowa z moich Czytelnikw ju chce mi zada pytanie: Ciekawe, co czuby pan na myl o wybaczaniu gestapo, gdyby pan by Polakiem czy ydem?" Ja te jestem ciekawy. Ogromnie ciekawy. Tak samo jak wtedy, kiedy chrzecijastwo zabrania mi wyrzeka si wasnej religii, chobym mia to uczyni w celu uchronienia si od tortur i mierci bardzo jestem wtedy ciekawy, co bym zrobi w podobnej sytuacji. W tej ksice nie prbuj mwi, do czego bybym zdolny (moje zdolnoci s naprawd niewielkie), ale powiedzie, czym jest chrzecijastwo. Ja go nie wymyliem. Ja tylko znajduj, w samym jego sercu, zdanie: Odpu nam nasze winy, jako i my odpuszczamy je naszym winowajcom". Nie ma 119 tu ani ladu sugestii, e proponuje si nam przebaczenie na jakich innych warunkach. Powiedziane jest zupenie jasno, e o ile nie wybaczymy sami, rwnie nam nie bdzie wybaczone. Nie ma wyboru. Co mamy zrobi?

Nie jest to prosta sprawa, ale myl, e mog nam j uatwi dwie rzeczy. Kiedy rozpoczynamy nauk matematyki, nie zajmujemy si rachunkiem rniczkowym zaczynamy od zwykego dodawania. Tak samo jeli naprawd chcemy ale wszystko zaley od tego, eby naprawd chcie nauczy si przebaczania, moe zacznijmy od czego atwiejszego ni gestapo. Mona zacz od wybaczania onie czy mowi, rodzicom, dzieciom czy swojemu podoficerowi za co, co zrobili albo powiedzieli w zeszym tygodniu. To nam powinno dostarczy zajcia na najbliszy czas. Po drugie, moemy sprbowa zrozumie dokadnie, co to znaczy kocha bliniego jak siebie samego". Mam go kocha jak siebie samego. Wic jak ja waciwie kocham siebie samego? Gdy si nad tym zastanowi, waciwie nie czuj do siebie jakiej sympatii czy saboci, a wrcz nie zawsze czuj si dobrze we wasnym towarzystwie. Wydaje si zatem, e mio bliniego" to nie to samo, co sympatia do niego" czy uznanie go za osob atrakcyjn". Powinno to by jasne od pocztku, bo przecie nie mona polubi kogo wasnym wysikiem. Czy mam o sobie dobre zdanie, czy uwaam si za mi osob? C, chyba nieraz tak wanie jest (niewtpliwie odnosz takie wraenie akurat w moich najgorszych momentach), ale nie dlatego kocham samego siebie. Waciwie jest wrcz przeciwnie: moja mio do samego siebie sprawia, e uwaam si za mi osob, ale uznawanie siebie samego za mi osob nie jest powodem, dla ktrego samego siebie kocham. A wic mio nieprzyjaci rwnie nie oznacza, e uwaamy ich za mie osoby. To ogromna ulga. Cakiem niemao osb wyobraa sobie wybaczanie wrogom jako dochodzenie do wniosku, e waciwie nie s wcale tacy li cho najwyraniej s. Naley pj o krok dalej. W chwilach najwikszej jasnoci nie tylko nie uwaam 120 siebie za mi osob, ale wrcz wiem, e jestem okropny. Z przeraeniem i odraz patrz na pewne rzeczy, ktre zrobiem. Zatem zdaje si, e wolno mi brzydzi si i pogardza pewnymi rzeczami, ktre czyni moi wrogowie. Kiedy tak myl, przypominam sobie, jak chrzecijascy nauczyciele mawiali mi dawno temu, e mam nienawidzi uczynki zego czowieka, ale nie jego samego albo, jak to ujmowali, nienawidzi grzech, a nie grzesznika. Dugo uwaaem to rozrnienie za bzdurne rozdzielanie wosa na czworo. Jak mog nienawidzi co, co zrobi zy czowiek, ale nie samego czowieka? Jednak po latach uwiadomiem sobie, e jest osoba, wobec ktrej zachowywaem si tak przez cae ycie ja sam. Kochaem siebie niezalenie od wasnej niechci do swojego tchrzostwa, zarozumialstwa czy chciwoci. Nigdy nie sprawio mi to najmniejszej trudnoci. Waciwie nienawidziem te rzeczy wanie dlatego, e kochaem czowieka, ktry je czyni. Poniewa kochaem samego siebie, z przykroci dostrzegaem, e jestem czowiekiem zdolnym do podobnych rzeczy. Dlatego chrzecijastwo nie chce, abymy choby na jot zmniejszyli nienawi odczuwan wobec okruciestwa i perfidii. Powinnimy je nienawidzi. Nie naley odwoywa ani sowa z tego, co o nich powiedzielimy. Ale chrzecijastwo chce, abymy nienawidzili te rzeczy u innych w taki sam sposb, w jaki nienawidzimy je u samych siebie aujc, e kto popeni podobne rzeczy i liczc, e kiedy, jako, gdzie zostanie uleczony i wyjdzie na ludzi. Oto prawdziwa prba. Zamy, e kto czyta w gazecie histori obrzydliwych aktw okruciestwa popenionych przez wroga, po czym kto sugeruje, e historia by moe nie jest do koca prawdziwa, albo e sytuacja nie bya a tak za, jak j ukazano. Czy nasz pierwszy impuls to: Dziki Bogu, nawet oni nie s a tak li", czy moe uczucie

rozczarowania i wrcz determinacja, aby trzyma si pierwszej wersji opowiedzianej historii dla czystej przyjemnoci posiadania jak najgorszego zdania o wro121 gach? Obawiam si, e ta ostatnia reakcja jest pierwszym krokiem w procesie, ktry przeprowadzony do koca czyni z nas szatanw. Zaczyna si pragnc, eby czarne byo nieco czarniejsze. Jeli pozwolimy temu pragnieniu wzi gr, pniej zapragniemy widzie szare jako czarne, nastpnie biae jako czarne. Wreszcie bdziemy chcieli widzie wszystko Boga, przyjaci, nas samych w zych barwach, i nie bdziemy potrafili si powstrzyma: na zawsze utkwimy we wszechwiecie czystej nienawici. Pjdmy krok dalej. Czy mio nieprzyjaci oznacza niekaranie ich? Nie, bo mio samego siebie nie oznacza, e nie powinienem podda si karze ze mierci wcznie. Jeli popenie morderstwo, rzecz prawdziwie chrzecijask byoby odda si w rce policji i zosta powieszonym. Dlatego moim zdaniem jest rzecz zupenie waciw, gdy sdzia-chrzecijanin skazuje kogo na mier czy te gdy onierz-chrzecijanin zabija wroga. Zawsze takie byo moje zdanie, odkd tylko zostaem chrzecijaninem, na dugo przed wojn, i tak samo myl teraz, w czasach pokoju. Nie warto tu cytowa: Nie zabijaj". W jzyku greckim s dwa sowa: zwyke sowo zabija" i sowo mordowa". Kiedy Chrystus powouje si na to przykazanie, uywa w kadym z trzech przekazw Mateusza, Marka i ukasza sowa mordowa". To samo rozrnienie, jak si dowiaduj, istnieje w jzyku hebrajskim. Nie kade zabijanie jest morderstwem, tak jak nie kady stosunek seksualny to cudzostwo. Kiedy onierze przyszli do w. Jana Chrzciciela, pytajc, co maj czyni, nawet nie zasugerowa, eby mieli wystpi z armii nie uczyni tego rwnie Chrystus, kiedy spotka rzymskiego oficera, zwanego wwczas setnikiem. Idea rycerza chrzecijanina noszcego bro, aby walczy w dobrej sprawie jest jednym z wielkich ideaw chrzecijastwa. Wojna to rzecz straszliwa i szanuj uczciwego pacyfist, cho uwaam, e jest w zupenym bdzie. Nie rozumiem natomiast tego wspczesnego p-pacyfizmu, ktry wpaja lu122 dziom przekonanie, e chocia walczy trzeba, to jednak naley to robi z niechci i niejako wstydliwie. Podobne odczucie odziera wielu wspaniaych, modych chrzecijan odbywajcych sub wojskow z prawa do czego, co w sposb naturalny towarzyszy odwadze z pewnego rodzaju wesooci i oddania. Walczyem w pierwszej wojnie wiatowej i nieraz zastanawiaem si, jak by to byo, gdybymy wraz z jakim modym Niemcem jednoczenie zadali sobie nawzajem mier, a chwil po niej znaleli si razem. Nie wyobraam sobie, eby ktry z nas czu do drugiego uraz czy nawet zakopotanie. Myl, e obaj mialibymy si z tego. Wyobraam sobie, e kto stwierdzi: No c, jeli wolno potpia uczynki nieprzyjaciela, kara go, a nawet zabi, to jaka jest rnica pomidzy moralnoci chrzecijask a zwykymi pogldami?" Rnica jest przeogromna. Naley pamita o chrzecijaskim przekonaniu, e ludzie yj wiecznie. Dlatego naprawd licz si tylko te drobne pitna czy skrzywienia w najgbszej czci duszy, ktre na dusz met uczyni z niej istot niebiask albo piekieln. Jeli to konieczne, moemy zabija, ale nie wolno nam nienawidzi i czerpa z tego przyjemnoci. Jeli to konieczne, moemy

kara, ale nie wolno czerpa z tego przyjemnoci. Inaczej mwic, co w nas poczucie urazy, pragnienie odpacenia piknym za nadobne po prostu musi zosta umiercone. Nie chodzi mi o to, e kto mgby w danej chwili zdecydowa, i odtd ju nigdy nie odczuje czego podobnego. Tak si nie zdarza. Chodzi mi o to, e za kadym razem, kiedy takie uczucia unosz gow, wwczas dzie za dniem, rok po roku, przez cae ycie musimy t gow zdusza. To wielki wysiek, ale nie niemoliwo. Nawet gdy zabijamy i karzemy, musimy si stara spojrze na wroga tak, jak patrzymy na siebie samych pragnc, aby nie by zy i liczc, e w tym czy nastpnym wiecie zostanie uleczony to znaczy dobrze mu yczy. O to chodzi w Biblii z mioci nieprzyjaci aby im dobrze yczy, a nie eby ich lubi czy twierdzi, e s mili, cho to nieprawda. 123 Przyznaj oznacza to miowanie ludzi, w ktrych nie ma nic miego. Ale czy my sami jestemy a tak mili? Samych siebie kochamy tylko dlatego, e jestemy sob. Bg chce, abymy kadego kochali w ten sam sposb i z tego samego powodu jednak w naszym wasnym przypadku dyktuje nam zadanie wraz z gotowym rozwizaniem, aby pokaza, na czym ono polega. T sam zasad mamy nastpnie zastosowa wobec innych. Moe atwiej bdzie, jeli zapamitamy, e w ten sposb On kocha nas. Nie dla jakich miych, atrakcyjnych cech, ktre w sobie widzimy, a tylko dlatego, e jestemy osobami. Bo tak naprawd nie ma niczego innego, co daoby si w nas kocha w istotach, ktre czerpi z nienawici tak przyjemno, e jest im rwnie trudno z niej zrezygnowa jak z picia piwa czy palenia. 124 ROZDZIA 8. Wielki grzech Dochodz w tym miejscu do tego elementu moralnoci chrzecijaskiej, w ktrym najdobitniej rni si ona od wszystkich innych. Istnieje przywara, od ktrej nie jest wolny aden czowiek na wiecie ktra w kadym budzi obrzydzenie, a jednak oprcz chrzecijan prawie nikt nie uwiadamia sobie, e sam jest w jej mocy. Zdarzyo mi si sysze od ludzi wyznanie, e s niecierpliwi i gniewni, e nie potrafi si utrzyma na wodzy, gdy chodzi o dziewczyny czy alkohol, czy nawet e s tchrzami. Nigdy jednak nie syszaem, aby kto, kto nie jest chrzecijaninem, oskara si o t przywar a przy tym bardzo rzadko zdarzao mi si spotka niechrzecijanina, ktry okazaby cho odrobin litoci ludziom, ktrzy j posiadaj. Nie istnieje grzech, ktry czyniby czowieka bardziej niepopularnym, ani taki, na ktry bylibymy bardziej lepi w odniesieniu do samych siebie. Im mamy go w sobie wicej, tym bardziej nie znosimy go u innych. Grzech, o ktrym mwi, to pycha za chrzecijask cnot, ktra stanowi jego przeciwiestwo, jest pokora. By moe Czytelnicy pamitaj, jak w rozdziale o zasadach moralnych w sferze seksualnej stwierdziem, e nie tam ley centrum chrzecijaskiej moralnoci. C, dotarlimy wanie do centrum. Wedug nauczycieli chrzecijastwa, zasadniczym grzechem i najgorszym zem jest wanie pycha. W porwnaniu z ni nieczysto, gniew, chciwo, pijastwo to wszystko drobiazgi. To z pychy szatan sta si szatanem. Pycha prowadzi do kadego innego grzechu. Jest stanem umysu stojcym w cakowitej sprzecznoci z Bogiem.

125 Przesada? Jeli tak, zastanw si dobrze. Przed chwil zauwayem, e im wicej w kim pychy, tym bardziej jej nie znosi u innych. Waciwie jeli chcesz dowiedzie si, ile jest w tobie pychy, wystarczy zada sobie pytanie: Jak bardzo nie lubi, kiedy kto mnie zbywa albo nie zauwaa, gdy kto si do mnie wtrca, traktuje mnie z gry czy popisuje si przy mnie?" Rzecz w tym, e pycha jednej osoby konkuruje z pych innych. Drani mnie, gdy na przyjciu kto skupia na sobie zainteresowanie, bo sam chc stanowi centrum zainteresowania. Kosa trafia na kamie. Trzeba tu podkreli, e pycha z n a t u r y dy do konkurencji jest konkurencyjna z definicji podczas gdy inne grzechy s konkurencyjne niejako przypadkowo. Pycha nie znajduje przyjemnoci w posiadaniu czego, a jedynie w posiadaniu wicej ni kto inny. Mwimy, e ludzie pyszni si bogactwem, inteligencj czy wygldem, ale tak nie jest. Pyszni si z tego, e s bogatsi, inteligentniejsi albo przystojniejsi od innych. Gdyby kady by rwnie bogaty, inteligentny czy atrakcyjny, nie byoby si czym pyszni. To porwnywanie si czyni nas pysznymi wywouje przyjemno growania nad innymi. Kiedy znika element konkurencji, znika pycha. Dlatego twierdz, e w przeciwiestwie do innych grzechw pycha jest konkurencyjna z natury. Impuls seksualny moe popchn dwch mczyzn do konkurencji, jeli chc tej samej dziewczyny. Ale dzieje si tak tylko przypadkiem rwnie dobrze mogliby chcie dwch rnych dziewczyn. Za to czowiek pyszny odbije drugiemu dziewczyn nie dlatego, e jej pragnie, ale eby udowodni sobie, e gruje nad tamtym jako mczyzna. Chciwo moe popchn ludzi do konkurowania ze sob, jeli dbr nie wystarcza dla wszystkich jednak czowiek pyszny, nawet kiedy ma wszystkiego w nadmiarze, bdzie dy do tego, by osign jeszcze wicej i tak okaza wasn si. W rzeczywistoci niemal cae zo skadane na karb chciwoci czy egoizmu znacznie czciej bierze si z pychy. Spjrzmy na pienidze. Chciwo z pewnoci kae 126 czowiekowi poda pienidzy aby mie lepszy dom, lepsze wakacje, lepsze potrawy czy trunki. Jednak dzieje si tak tylko do pewnego stopnia. Co takiego sprawia, e czowiek, ktry zarabia rocznie sto tysicy funtw, tak bardzo pragnie zarabia dwiecie tysicy? To nie chciwe pragnienie wikszej przyjemnoci. Sto tysicy funtw rocznie moe zapewni wszelkie luksusy, jakich mona zapragn. To pycha pragnienie bycia bogatszym od innych, a jeszcze bardziej pragnienie wadzy. Bo naturalnie najwiksz przyjemnoci pysznych jest wadza nic nie daje takiego poczucia wyszoci, jak moliwo rozstawiania innych po ktach niczym oowiane onierzyki. Co sprawia, e adna dziewczyna unieszczliwia wszystkich dokoa, kolekcjonujc wielbicieli? Z pewnoci nie instynkt seksualny takie dziewczyny s najczciej seksualnie ozibe. To znowu pycha. Co sprawia, e przywdca polityczny czy nard zapamituje si w stawianiu stale nowych da? Znowu pycha. Pycha jest konkurencyjna z samej definicji dlatego zapamituje si w tym, co robi. Jeli jestem pyszny, to dopki pozostaje na wiecie cho jeden czowiek potniejszy, bogatszy czy inteligentniejszy ode mnie, bdzie on moim rywalem i wrogiem. Chrzecijanie maj suszno to pycha jest gwn przyczyn nieszcz kadego narodu i kadej rodziny od pocztku wiata. Innym grzechom nieraz towarzyszy poczucie jakiej jednoci wrd ludzi pijanych czy nieczystych dochodzi do bratania

si, artw i przyjaznych kontaktw. Ale pycha zawsze oznacza wrogo pycha j e s t wrogoci. Nie tylko wrogoci pomidzy ludmi, ale i wobec Boga. W Bogu stykasz si z czym, co przerasta ci pod kadym wzgldem w sposb niezmierzony. Dopki nie poznasz Boga wanie takim a przez to nie poznasz swojej nicoci wobec Niego nie poznasz Go w ogle. Dopki jeste pyszny, nie moesz pozna Boga. Czowiek pyszny zawsze patrzy na wszystko z gry a dopki patrzysz z gry, nie moesz zobaczy czego, co jest nad tob. 127 Kae to zada w tym miejscu napawajce lkiem pytanie. Jak to si dzieje, e ludzie w oczywisty sposb przearci pych mog deklarowa wiar w Boga i uznawa si za bardzo pobonych? Obawiam si, e oznacza to, i czcz oni Boga wyimaginowanego. Teoretycznie wyznaj swoj nico wobec swojego widmowego Boga, jednak w rzeczywistoci wyobraaj sobie przy tym, e podobaj si Bogu, ktry uwaa ich za znacznie lepszych od innych czyli za spraw taniej pokory rosn w wielk pych wobec innych. Chyba o takich ludziach myla Chrystus, twierdzc, e niektrzy bd w Jego imi gosi i wyrzuca ze duchy, tylko po to, eby na kocu wiata przekona si, i Chrystus nigdy ich nie zna. Kady z nas w kadej chwili moe znajdowa si w tej miertelnej puapce. Na szczcie mamy test. Za kadym razem, kiedy czujemy si dobrze za spraw naszego ycia religijnego a zwaszcza kiedy czujemy si lepsi od kogo innego moemy by niemal pewni, e dziaa w nas nie Bg, ale szatan. Prawdziwym testem przebywania w obecnoci Boga jest to, e albo zupenie o sobie zapominamy, albo czujemy si mali i brudni. Lepiej zapomnie o sobie zupenie. To straszne, e najgorszy grzech potrafi si przemyci do samego centrum naszego ycia religijnego. Ale mona zrozumie, dlaczego tak jest. Inne, mniej powane grzechy bior si z oddziaywania szatana na nasz zwierzc natur. Grzech pychy nie przychodzi jednak wcale za porednictwem naszej zwierzcej natury. Przychodzi prosto z pieka. Jest czysto duchowy a zatem znacznie subtelniejszy i bardziej zabjczy. Dlatego pychy mona czasem uy do przytumienia prostszych grzechw. Nauczyciele odwouj si nieraz do pychy uczniw (nazywajc j szacunkiem do samego siebie), aby zachowywali si porzdniej. Niejeden czowiek przemg tchrzostwo, dz czy gniew, bo nauczy si, e s to rzeczy poniej jego godnoci to jest dziki pysze. Szatan mieje si. Nic mu nie przeszkadza, e stajesz si czysty, dzielny i opanowany, skoro przez cay ten czas osadza ci 128 w niewoli pychy. Tak samo z przyjemnoci wyleczyby ci z odmroe, gdyby w zamian mg ci da raka. Pycha jest bowiem duchowym rakiem zera sam moliwo mioci, zadowolenia czy wrcz zdrowego rozsdku. Zanim skocz ten temat, musz uczyni kilka zastrzee, aby unikn moliwych nieporozumie. (1) Przyjemno czerpana z pochwa nie jest pych. Dziecko poklepywane po plecach za to, e dobrze zrobio prac domow, kobieta, ktrej ukochany chwali jej pikno, zbawiona dusza, ktrej gratuluje Chrystus odczuwaj zadowolenie, i susznie. Tutaj bowiem przyjemno nie ley w tym, jaki jeste, ale w tym, e sprawie przyjemno osobie, ktrej chciae j (susznie) sprawi. Problem zaczyna si wtedy, kiedy przechodzisz od mylenia Sprawiem mu przyjemno jest dobrze" do Chyba nie

najgorsza ze mnie osoba, skoro tak mi si to udao". Im bardziej zachwycasz si sob (mniej za sam pochwa), tym jest z tob gorzej. Kiedy zachwycasz si wycznie sob i zupenie nie obchodzi ci pochwaa, znalaze si na samym dnie. Dlatego prno, cho jest tym rodzajem pychy, ktry najwyraniej wida z zewntrz, w istocie jest najmniej z, najbardziej wybaczaln jej odmian. Osoba prna zbytnio pragnie pochwa, poklasku i podziwu, i tego si wiecznie domaga. Jest to wada, ale dziecinna i paradoksalnie skromna. Pokazuje ona, e nie wystarcza ci do koca wasny podziw. Cenisz innych ludzi do tego stopnia, e chcesz, aby na ciebie spojrzeli. Nadal jeste czowiekiem. Prawdziwie czarna, diabelska pycha przychodzi wtedy, kiedy na innych patrzysz tak bardzo z gry, e nie dbasz zupenie, co o tobie sdz. Oczywicie to rzecz bardzo suszna, nieraz wrcz nasz obowizek nie przejmowa si tym, co o nas myl inni, jeli czynimy tak z waciwego powodu, a mianowicie dlatego, e nieporwnanie bardziej dbamy o to, co o nas myli Bg. Jednak czowiek pyszny nie dba o to z innego powodu. Stwierdza: Dlaczego miabym zwraca uwag na poklask motochu, jakby to miao jakie znaczenie? Choby nawet jego opinia cokolwiek sob 129 przedstawiaa, czy mam si rumieni z przyjemnoci odbierania komplementw jak jaki podlotek na pierwszej potacwce? Nie, ja mam zharmonizowan osobowo, jestem dorosy. Cokolwiek zrobiem, uczyniem dla spenienia wasnych ideaw: zaspokojenia artystycznych gustw, podtrzymania rodzinnych tradycji, czy te dlatego, e Taki Ju Jestem. Jak si to motochowi podoba, jego sprawa. Dla mnie oni s nikim". W ten sposb autentyczna, dogbna pycha moe hamowa prno bo, jak ju pisaem, szatan uwielbia leczy" drobn wad, dajc ci w zamian wielk. Musimy unika prnoci, ale nie wolno nam jej poskramia pych. (2) Nie naley atwo myli pychy z dum. Mwimy nieraz, e kto jest dumny ze swojego syna czy ojca, ze swojej szkoy albo puku, do ktrego naley. Mona zapyta, czy taka duma jest grzechem. To chyba zaley od tego, co waciwie mamy na myli mwic o dumie". Bardzo czsto w takich zdaniach sowo jest dumny" oznacza darzy szczerym podziwem". Podziw tego rodzaju jest oczywicie rzecz bardzo odleg od grzechu. Ale moe to rwnie oznacza, e taka osoba zadziera nosa, bo miaa wybitnego ojca albo naley do synnego puku. Byoby to w jasny sposb wad ale i tak byoby lepsze, ni po prostu bycie dumnym z samego siebie. Mio i podziw dla czegokolwiek innego ni my sami oddala nas o krok od cakowitej duchowej ruiny cho nie zostaniemy uleczeni do koca, dopki cokolwiek kochamy i podziwiamy bardziej ni Boga. (3) Nie wolno sdzi, e Bg zabrania pychy, bo pycha Go obraa, albo e domaga si pokory z powodu swojej wasnej godnoci tak jakby Bg sam by pyszny. Bg ani troch nie przejmuje si wasn godnoci. Rzecz w tym, e On chce, aby Go pozna chce ci da samego siebie. Tymczasem ty i Bg jestecie istotami tego rodzaju, e jeli naprawd nawiesz z Nim jakikolwiek kontakt, staniesz si pokorny bdzie to pokora pena zachwytu, przepeniona nieskoczon ulg, e wreszcie udao ci si wyzby wszelkich nonsensw na temat 130 wasnej godnoci, ktre przez cae ycie czyniy ci niespokojnym i nieszczliwym. Bg usiuje uczyni ci pokornym, aby umoliwi ten moment prbuje zdj z ciebie

stert idiotycznych, szpetnych przebra, w ktre wszyscy si powbijalimy i swoim gupim zwyczajem paradujemy w nich, dumni jak pawie. auj, e nie poczyniem wikszych postpw w pokorze zapewne mgbym wtedy opowiedzie ci wicej o uldze i wygodzie towarzyszcej zdjciu tego przebrania pozbywaniu si faszywego jestestwa wraz z jego Co to nie ja" i Jestem niezy, co?", z caym jego pozerstwem i udawaniem. Zbliy si do tego, choby na chwil, to jak yk zimnej wody na pustyni. (4) Nie naley sdzi, e gdybymy poznali naprawd pokorn osob, przypominaaby ona ludzi nazywanych w dzisiejszych czasach pokornymi". Osoba ta nie okae si przymilnym pochlebc, ktry nieustannie powtarza, e jest oczywicie nikim. Zapewne pomylaby o tym kim tylko tyle, e to wesoy, inteligentny facet, ktrego naprawd interesuje to, co t y miae m u do powiedzenia. Jeli by ci si nie spodoba, to tylko dlatego, e troch zazdrocisz ludziom, ktrym tak atwo przychodzi cieszy si yciem. On sam nie bdzie myla o pokorze w ogle nie bdzie o sobie myla. Jeli kto pragnie sta si pokorny, chyba potrafi mu wskaza pierwszy krok. Ten pierwszy krok to zda sobie spraw, e jest si pysznym. To wcale niemay krok. A przynajmniej nic si tu nie wskra, dopki go nie zrobimy. Jeli sdzisz, e nie jeste zarozumiay, to znaczy, e jeste naprawd zarozumiay. 131 ROZDZIA 9. Mio W poprzednim rozdziale napisaem, e s cztery cnoty kardynalne" i trzy teologiczne". Cnoty teologiczne (lub, jak kto woli, teologalne) to wiara, nadzieja i mio. Wiar zajm si w dwch ostatnich rozdziaach. O mioci pisaem nieco w rozdziale 7., ale tam skupiem si na jej elemencie zwanym przebaczeniem. Teraz chciabym doda nieco wicej. Po pierwsze, co do znaczenia tego sowa*. Mio (charity) oznacza dzi po prostu to, co kiedy nazywano jamun" to jest dobroczynnoci na rzecz ubogich. Sowo to posiadao z pocztku znacznie szersze znaczenie (wida, w jaki sposb znaczenie to si zawzio: jeli kto posiada mio" charity, to najoczywistszym tego objawem bdzie dobroczynno charity, dlatego ludzie zaczn uywa tego wyrazu tak, jakby dobroczynno wyczerpywaa pojcie mioci. Podobnie rym" jest najoczywistsz rzecz w poezji, wic niektrzy ludzie mwic o poezji", maj na myli rymy i nic poza tym). Mio (charity) oznacza tu mio w znaczeniu chrzecijaskim". Ale mio w znaczeniu chrzecijaskim to nie uczucie. Jest ona nie tyle stanem uczu, co woli usposobieniem, ktre w naturalny sposb posiadamy wzgldem samych siebie i ktrego musimy si nauczy w odniesieniu do innych.
* W jzyku angielskim mio" w sensie teologicznym (w odrnieniu od erotycznego) okrela si pochodzcym z aciny sowem charity w jzyku polskim to rozrnienie nie wystpuje, jednak we wspczesnej angielszczynie sowo charity jest gwnie kojarzone nie tyle z mioci, ile z dobroczynnoci" i std bior si dalsze wyjanienia autora (przyp. tum.).

132 W rozdziale o przebaczeniu zaznaczyem, e nasza mio do samych siebie nie oznacza, e l u b i m y samych siebie. Oznacza ona, e dobrze sobie samym yczymy. Tak

samo mio chrzecijaska (charity) wobec blinich jest czym zupenie innym ni sympatia czy upodobanie. Jednych ludzi lubimy", innych nie. Trzeba zrozumie, e naturalna sympatia nie jest ani grzechem, ani cnot tak jak grzechem czy cnot nie jest upodobanie albo niech do konkretnego rodzaju jedzenia. Naturalna sympatia jest po prostu faktem. Ale oczywicie uytek, jaki z niej zrobimy, moe okaza si cnotliwy bd grzeszny. Naturalna sympatia czy upodobanie do ludzi sprawia, e atwiej ich kocha. Dlatego na og powinnimy pielgnowa nasze sympatie aby lubi" ludzi o tyle, o ile to moliwe (tak jak nieraz powinnimy w sobie pielgnowa upodobanie do wicze fizycznych czy zdrowego ywienia) nie dlatego, e takie upodobanie jest samo w sobie cnot mioci, ale dlatego, e pomaga j osign. Z drugiej strony, trzeba rwnie bardzo si pilnowa, aby sympatia dla jednej osoby nie uczynia nas nieprzyjemnymi czy wrcz niesprawiedliwymi wobec innych. Bywa i tak, e sympatia wrcz koliduje z mioci do lubianej osoby. Na przykad kochajca matka moe odczuwa pokus wywoan przez naturaln sympati do dzieci, aby je psu" to znaczy zaspokaja wasne ich upodobania kosztem prawdziwego szczcia dziecka w pniejszym yciu. Ale cho naturalne upodobania naley zwykle pielgnowa, byoby wielkim bdem uzna, e dla zdobycia cnoty mioci naley specjalnie wzbudza w sobie uczucia sympatii i ciepa. Zdarzaj si ludzie o zimnym" temperamencie mog oni uznawa swj chd za osobiste nieszczcie, jednak waciwy im chd jest takim samym grzechem", jak chroniczna niestrawno. Nie odbiera im to szansy (ani nie zdejmuje to z nich obowizku) nauczenia si mioci. Zasada dla kadego z nas jest doskonale prosta. Nie tra czasu na namysy, czy kochasz" bliniego zachowuj si tak, jakby go kocha. Wnet odkrywamy ww133 czas pewn wielk tajemnic. Kiedy zachowujesz si, jakby kogo kocha, zaraz zaczyna rosn w tobie mio do niego. Jeli zranisz kogo, kogo nie lubisz, stwierdzisz, e twoja niech do niego urosa. Jeli wywiadczysz mu przysug, stwierdzisz, e niech zmalaa. Istnieje tu jeden wyjtek. Jeli wywiadczasz komu przysug nie po to, aby uradowa Boga i wypeni prawo mioci, ale eby pokaza, jaki z ciebie porzdny, wyrozumiay chop, i w ten sposb uczyni go swoim dunikiem, a nastpnie usidziesz, eby czeka na jego wdziczno", zapewne si rozczarujesz (ludzie to nie durnie, maj wyczulony zmys na wszystko, co trci popisywaniem si czy protekcjonalnoci). Jednak zawsze, gdy wiadczysz dobro drugiej osobie dlatego, e jest osob stworzon przez Boga i na Jego podobiestwo kiedy pragniesz jej szczcia tak samo jak wasnego za kadym razem uczysz si j kocha nieco bardziej, albo przynajmniej czu do niej mniejsz niech. Dlatego mio chrzecijaska mimo e jawi si jako co bardzo chodnego ludziom, ktrzy gowy maj wypenione sentymentalnoci cho jest czym zupenie odrbnym od sympatii czy upodobania, to jednak do sympatii i upodobania prowadzi. Rnica pomidzy chrzecijaninem a czowiekiem wiatowym nie polega na tym, e czowiek wiatowy ma wycznie upodobania" czy sympatie, a chrzecijanin wycznie mio". Czowiek wiatowy dobrze traktuje pewnych ludzi, bo ich lubi". Chrzecijanin kadego stara si dobrze traktowa, a stwierdza, e lubi coraz wicej ludzi nawet takich, o ktrych z pocztku nie nio mu si, e mgby ich polubi. To samo duchowe prawo przejawia si w sposb straszliwy, kiedy dziaa w przeciwnym kierunku. By moe Niemcy pocztkowo le traktowali ydw z nienawici

potem nienawidzili ich znacznie bardziej za to, e ich le potraktowali. Im jeste okrutniejszy, tym bardziej bdziesz nienawidzi. Im bardziej nienawidzisz, tym bdziesz okrutniejszy i tak dalej, w bdnym kole bez koca. 134 Dobro i zo kumuluj si. Dlatego tak nieskoczon wag maj drobne, codziennie podejmowane decyzje. Najdrobniejszy dobry uczynek speniony dzisiaj to uchwycenie strategicznego punktu, z ktrego by moe za kilka miesicy wyruszysz ku zwycistwom, o jakich nawet nie marzye. Z pozoru trywialne ustpstwo wobec wasnej dzy czy gniewu, poczynione dzisiaj, to utrata grskiego grzbietu, linii kolejowej czy przyczka, z ktrych wrg moe przypuci niewykonalny w przeciwnym razie atak. Niektrzy pisarze chrzecijascy nazywaj mioci (charity) nie tylko chrzecijask mio pomidzy ludmi, ale i Bo mio do czowieka oraz ludzk mio do Boga. Ludzie nieraz niepokoj si o t ostatni. Sysz, e powinni kocha Boga, lecz nie odnajduj w sobie takiego uczucia. Co maj robi? Odpowied jest taka sama, jak wczeniej. Zachowuj si tak, jakby Boga kocha. Nie sied i nie staraj si wzbudza w sobie uczu. Zadaj sobie pytanie: Gdybym by pewien, e kocham Boga, co bym wtedy zrobi?" Kiedy znajdziesz odpowied, zrb wanie to. Waciwie mio Boga do nas jest znacznie bezpieczniejszym tematem do rozmyla ni nasza mio do Niego. Nikt nie moe by zawsze peen nabonych uczu a gdyby mu si to nawet udao, Bogu nie chodzi gwnie o uczucia. Mio chrzecijaska, czy to wzgldem Boga czy czowieka, jest kwesti woli. Jeli prbujemy speni Jego wol, zachowujemy przykazanie: Bdziesz kocha Pana Boga twego". On da nam uczucie mioci, jeli tak zechce. My nie moemy go w sobie wzbudzi i nie wolno nam da go jako czego, co nam si naley. Jednak najwaniejsze to pamita, e cho uczucia przychodz i odchodz, Jego mio do nas pozostaje. Ona nie nuy si naszymi grzechami ani nasz obojtnoci, i dlatego jest wrcz nieubagana w swojej determinacji, abymy zostali z tych grzechw uleczeni za kad cen, niezalenie od ceny, jak przyjdzie nam zapaci i niezalenie od ceny, jak miaby zapaci On sam. 135 ROZDZIA 10. Nadzieja Nadzieja jest jedn z cnt teologicznych. To oznacza, e konsekwentne oczekiwanie wiecznego wiata nie jest (jak twierdz niektrzy wspczeni) form eskapizmu ani mylenia yczeniowego, lecz jednym z obowizkw chrzecijanina. Nie znaczy to, e mamy pozostawi obecny wiat takim, jaki jest. Z kart historii przekonujemy si, e chrzecijanie, ktrzy najwicej uczynili dla obecnego wiata, naleeli zarazem do tych, ktrzy najwicej myleli o wiecie przyszym. Sami apostoowie, ktrzy pieszo wyruszyli nawraca cesarstwo rzymskie, wielcy ludzie, ktrzy zbudowali redniowiecze, angielscy ewangelicy, ktrzy doprowadzili do zniesienia handlu niewolnikami wszyscy oni pozostawili swj lad na ziemi wanie dlatego, e myleli o niebie. Dopiero odkd chrzecijanie przestali myle o wiecie przyszym, stali si tak nieskuteczni w obecnym. Zmierzaj do nieba, a zdobdziesz i ziemi mierz w ziemi, a nie zdobdziesz ani ziemi, ani nieba. To dziwna z pozoru zasada, jednak podobn prawidowo mona zauway w innych sprawach. Zdrowie jest wielkim

bogosawiestwem, lecz gdy tylko uczynisz z niego jeden ze swoich zasadniczych celw, zaraz zaczniesz si stawa hipochondrykiem i roi sobie rne schorzenia. Zdrowie moesz osign tylko wtedy, gdy jeszcze bardziej pragniesz innych rzeczy jedzenia, gier, pracy, zabawy, wieego powietrza. Tak samo nigdy nie ocalimy cywilizacji, jeli naszym celem pozostanie cywilizacja sama w sobie. Musimy nauczy si pragn czego innego bardziej ni samej cywilizacji. Wikszoci z nas bardzo trudno jest w ogle pragn nieba" chyba e najwyej w sensie ponownego spo136 tkania ze zmarymi przyjacimi. Czciowo dzieje si tak z braku wprawy cae nasze ksztacenie sprawia, e skupiamy umysy na wiecie doczesnym. Inna przyczyna to fakt, e nawet gdy autentyczne pragnienie nieba jest w nas obecne, my go nie rozpoznajemy. Gdyby wikszo ludzi nauczya si naprawd patrze we wasne serce, zdaaby sobie spraw z rzeczywistego i dotkliwego pragnienia czego, co nie jest dostpne na tym wiecie. Jest bowiem na nim wiele rzeczy, ktre to co obiecuj, jednak nigdy do koca nie speniaj obietnicy. Pragnienia rodzce si w nas, kiedy po raz pierwszy zakochujemy si, po raz pierwszy mylimy o jakim odlegym kraju czy po raz pierwszy zajmujemy si interesujcym nas tematem, to pragnienia, ktrych do koca nie zaspokoi aden lub, adna podr, adne wyksztacenie. Nie mam tu na myli tego, co zwykle nazywa si nieudanymi maestwami, podrami czy karierami naukowymi. Mwi o maestwach, podrach czy karierach najlepszych z moliwych. W pierwszej chwili pragnienia zdoalimy uchwyci co, co w rzeczywistym wiecie po prostu znika. Chyba kady rozumie, o co mi chodzi. Zona moe i jest dobr on, hotele czy widoki moe i byy znakomite, a chemia moe by fascynujcym zawodem jednak co umkno. Mona sobie z tym radzi na trzy sposoby, z czego dwa s bdne. (1) Sposb gupca. Gupiec wini rzeczy same w sobie. Przechodzi przez ycie, sdzc, e gdyby tylko sprbowa z inn kobiet, pojecha na drosze wakacje czy co tam jeszcze, dopiero wtedy zdoaby uchwyci owo tajemnicze co, do czego wszyscy dymy. Do tego typu naley wikszo znudzonych, bogatych malkontentw z caego wiata. Tacy ludzie przez cae ycie goni za kolejnymi kobietami (czsto poprzez sprawy rozwodowe), zjedaj wszystkie kontynenty, przeskakuj od jednego hobby do drugiego, nieustannie wierzc, e kolejna, najwiesza rzecz bdzie t, o ktr chodzio i wiecznie si rozczarowuj. (2) Sposb odartego ze zudze czowieka rozsdne137 go". Szybko dochodzi on do wniosku, e wszystko to byo czystym fantazjowaniem. To naturalne stwierdza e czowiek mody tak si wanie czuje. Ale w moim wieku wyrosem ju z pogoni za drugim kocem tczy". Stawia wic na umiar, uczy si trzyma na wodzy wasne oczekiwania i tumi t cz siebie, ktra kiedy jak sam to ujmuje pragna gwiazdki z nieba". To oczywicie znacznie lepszy sposb ni pierwszy czyni czowieka znacznie szczliwszym i mniej uciliwym dla otoczenia. Najczciej prowadzi do zadzierania nosa (czowiek taki bywa skonny do wyszoci wobec ludzi, ktrych nazywa mokosami"), jednak na og pozwala spokojnie wtopi si w spoeczestwo. Nie byoby lepszego sposobu, gdyby ludzie nie mieli y wiecznie. Ale przypumy, e nieskoczone szczcie naprawd istnieje i na nas czeka. Co wtedy,

jeli mona jednak znale drugi koniec tczy? Wwczas szkoda byoby przekona si poniewczasie (chwil po mierci), e zdrowy rozsdek" zdusi w nas zdolno do cieszenia si nim. (3) Sposb chrzecijaski. Chrzecijanin stwierdza: adna istota nie rodzi si z takim pragnieniem, dla ktrego nie istniaoby jakie zaspokojenie. Dziecko odczuwa gd istnieje poywienie. Kacztko chce pywa istnieje woda. Ludzie odczuwaj podanie seksualne istnieje seks. Skoro wic odnajduj w sobie pragnienie, ktrego nie moe zaspokoi adne dowiadczenie na tym wiecie, najprawdopodobniej oznacza to, e zostaem stworzony dla innego wiata. Jeli mojego pragnienia nie zaspokajaj adne ziemskie przyjemnoci, wszechwiat nie musi wcale by szalbierstwem. Zapewne ziemskie przyjemnoci od pocztku nie miay go zaspokaja, a tylko rozbudzi je i wskaza na jego prawdziwy przedmiot. Skoro tak, z jednej strony musz si stara nie gardzi ziemskimi bogosawiestwami i by za nie wdziczny, a z drugiej nie myli ich z tym czym, czego s jedynie kopi, echem czy miraem. Musz pielgnowa w sobie tsknot za prawdziw ojczyzn, ktrej nie odnajd a do mierci. Nie wolno mi dopuci, aby ta tsknota 138 gdzie zapodziaa si i znika. Moje ycie powinno si skupia na wytrwaej wdrwce do tamtej ojczyzny i na pomocy udzielanej innym, ktrzy tam rwnie zmierzaj". Nie naley przejmowa si artownisiami, ktrzy usiuj omieszy chrzecijask nadziej nieba", twierdzc, e ani im w gowie w nieskoczono gra na harfie". Takim ludziom mona odpowiedzie, e skoro nie rozumiej ksiek dla dorosych, nie powinni o nich rozmawia. Wszelkie biblijne obrazy (harfy, korony, zoto itd.) to przecie nic innego, jak symboliczna prba wyraenia tego, co niewyraalne. Instrumenty muzyczne wziy si std, e wielu (cho nie wszystkim) ludziom muzyka najsilniej ze wszystkich rzeczy tego wiata kojarzy si z ekstaz i nieskoczonoci. Korony maj sugerowa, e ludzie zjednoczeni z Bogiem w wiecznoci maj udzia w Jego blasku, radoci i mocy. Zoto ma sugerowa ponadczasowo nieba (zoto nie rdzewieje) i jego drogo- cenno. Kto, kto rozumie te symbole dosownie, rwnie dobrze mgby uzna, e Chrystus nakazujc nam by podobnymi do gobic chcia, abymy skadali jaja. 139 ROZDZIA 11. Wiara W tym rozdziale mam pisa o tym, co chrzecijanie nazywaj wiar. Mwic oglnie, sowo wiara" uywane jest przez chrzecijan w dwch znaczeniach czy te na dwch paszczyznach, wic omwi je osobno. W pierwszym znaczeniu oznacza po prostu dawanie wiary" czyli akceptowanie doktryny chrzecijaskiej, czy te uznawanie jej za prawdziw. To sprawa dosy prosta. Jednak ludzi dziwi fakt a przynajmniej dziwi mnie e chrzecijanie uwaaj wiar, pojmowan w tym sensie, za cnot. Nieraz zadawaem sobie pytanie, jaka to u licha miaaby by cnota: c moe by moralnego czy te niemoralnego w fakcie, e wierzy si albo nie wierzy w pewne stwierdzenia? Przecie twierdziem czowiek zdrowy na umyle przyjmuje lub odrzuca jakie stwierdzenie nie dlatego, e tak ma ochot, ale dlatego, e uznaje dowody na jego

poparcie za dobre albo ze. Jeli kto si pomyli w ocenie wartoci dowodw, nie oznacza to wcale, e jest zy co najwyej niezbyt rozgarnity. A gdyby uzna dowody za wte, a mimo to zmusza si do wiary, byby zwyczajnie gupi. C, nie zmieniem swojego zdania. Jednak nie rozumiaem wwczas a wielu ludzi nie rozumie nadal nastpujcego faktu. Ot zakadaem, e jeli ludzki umys uzna co za prawd, to bdzie tak sdzi dotd, a nie pojawi si jaki wany powd do zmiany zdania innymi sowy, zakadaem, e ludzkim umysem rzdzi wycznie rozum. Tak jednak nie jest. Na przykad mj wasny rozum w peni przekonuj dowody, e narkoza nie zadusi mnie na mier, a wyszkolony chirurg nie rozpocznie operacji, dopki nie strac przytomnoci. Nie 140 zmienia to jednak faktu, e kiedy kad mnie na st i przyciskaj mi do twarzy jak paskudn mask, budzi si we mnie zwyka, dziecinna panika. Zaczynam myle, e si zadawi i boj si, e zaczn mnie kroi, zanim naleycie mnie upi. Innymi sowy, trac wiar w narkoz. To nie umys odbiera mi wiar przeciwnie, moja wiara opiera si na rozumie. Wiar odbieraj mi emocje i wyobrania. Walk toczy z jednej strony wiara i rozum, a z drugiej emocje i wyobrania. Jeli si zastanowi, mona tu znale wiele przykadw. Kto moe wiedzie na podstawie nieodpartych dowodw e jego adna znajoma to kamczucha, ktra nie potrafi dochowa sekretu i nie naley jej ufa. Jednak kiedy znajdzie si z ni sam na sam, jego umys zaczyna traci wiar w t akurat wiedz i zaczyna myle: Moe tym razem bdzie inna" po czym znowu wychodzi na gupca i mwi jej co, czego nie powinien. Zmysy i emocje zniszczyy jego wiar w to, co dotd rozpoznawa jako prawdziwe. Albo wemy chopca, ktry uczy si pywa. Rozumowo wie on doskonae, e ludzkie ciao, nawet bez adnego podparcia, wcale nie musi ton w wodzie widzia dziesitki pywakw utrzymujcych si na powierzchni. Jednak problem polega na tym, czy zachowa t wiar, kiedy instruktor cofnie rk i zostawi go w wodzie czy te przestanie w to wierzy, przestraszy si i pjdzie na dno. Tak samo jest z chrzecijastwem. Nie ka go nikomu przyjmowa, jeli kto rzetelnym rozumowaniem doszed do wniosku, e dowody przemawiaj przeciwko chrzecijastwu. To nie jest moment odpowiedni, w ktrym mogaby pojawi si wiara. Ale zamy, e kto taki uzna, i dowody przemawiaj na korzy chrzecijastwa. Ju teraz mog powiedzie, co mu si przydarzy za kilka tygodni. Przyjdzie chwila, gdy pojawi si ze wieci, albo wpadnie w tarapaty, albo zamieszka wrd innych ludzi, ktrzy nie przyjmuj chrzecijastwa a nagle wzbior w nim emocje i zaatakuj jego przekonanie. Moe bdzie to chwila, w ktrej zapragnie kobiety, 141 albo kiedy zechce skama, albo bdzie z siebie bardzo zadowolony, albo zauway okazj, eby sobie nieuczciwie dorobi sowem: chwila, w ktrej byoby rzecz szalenie wygodn, gdyby chrzecijastwo okazao si nieprawdziwe. Wtedy pragnienia i emocje znw zaatakuj jego przekonanie. Nie mwi tu o chwilach, w ktrych pojawiaj si nowe, rzeczywiste dowody przeciw chrzecijastwu. Mwi o momentach, kiedy staj mu na drodze zwyke nastroje. W tym wanie sensie wiara to sztuka trzymania si rzeczy raz przyjtych rozumowo, na przekr zmiennym nastrojom. Bo niezalenie od tego, do jakich wnioskw dojdzie

rozum, nastrj z pewnoci ulegnie zmianie. Wiem to z dowiadczenia. Teraz, jako chrzecijanin, miewam nastroje, w ktrych cae to chrzecijastwo wyglda strasznie nieprawdopodobnie jednak jako ateista miewaem chwile, gdy chrzecijastwo wydawao si strasznie prawdopodobne. Ten bunt nastrojw przeciwko twemu prawdziwemu ja przyjdzie z pewnoci. Dlatego wiara jest tak niezbdn cnot bo jeli nie pokaesz nastrojom, gdzie ich miejsce, nigdy nie zostaniesz ani solidnym chrzecijaninem, ani nawet solidnym ateist, a tylko szamoczc si istot, ktrej wierzenia zmieniaj si w zalenoci od pogody i stanu trawienia. Dlatego trzeba wiczy si w wierze. Pierwszy krok to zauway zmienno uczu. Krok kolejny, skoro ju przyje chrzecijastwo, to zapewnienie umysowi codziennego obcowania z najwaniejszymi elementami chrzecijaskiego nauczania. Dlatego chodzenie do kocioa i codzienne modlitwy s niezbdn czci ycia chrzecijaskiego. Trzeba nam nieustannie przypomina, w co wierzymy. adne wierzenie nie utrzyma si samo w naszym umyle przez duszy czas. Trzeba je karmi. Gdyby tak przyjrze si stu osobom, ktre straciy chrzecijask wiar, ciekawe ile z nich odwid od wiary jaki rzetelny argument? Czy wikszo ludzi po prostu nie odchodzi stopniowo, krok po kroku? 142 Teraz musz powrci do wiary w drugim, wyszym sensie a jest to najtrudniejsze ze wszystkiego, o czym do tej pory pisaem. Na pocztek powrc do tematu pokory. By moe pamitasz moje sowa, e pierwszy krok ku pokorze to uwiadomienie sobie wasnej pychy. Chc teraz doda, e krok kolejny to sprbowa rzeczywicie praktykowa cnoty chrzecijaskie. Tydzie nie wystarczy. W pierwszym tygodniu czsto idzie piewajco. Sprbuj przez sze tygodni. Po tym czasie, widzc, e cakowicie upade do pocztkowego poziomu, albo i niej, odkrywasz pewn prawd na wasny temat. Nikt nie wie, jak zym jest czowiekiem, dopki nie postara si naprawd usilnie by dobry. Pokutuje obecnie gupie przekonanie, e dobrzy ludzie nie wiedz, co to znaczy pokusa. Jest to oczywiste kamstwo. Si pokusy znaj tylko ci, ktrzy jej si oparli. W kocu si armii niemieckiej mona byo pozna w walce, a nie poprzez kapitulacj. Si wichru poznajemy, idc pod wiatr, a nie kadc si na ziemi. Kto, kto si poddaje pokusie po piciu minutach, zwyczajnie nie dowie si, jaka byaby godzin pniej. Dlatego w pewnym sensie ludzie li niewiele wiedz o zu. Zawsze mu ulegaj, wic yj pod kloszem. Nigdy nie poznamy siy obecnego w nas zego impulsu, dopki nie sprbujemy go pokona a Chrystus, ktry jako jedyny nie uleg nigdy pokusie, jest rwnie jedynym czowiekiem, ktry wie do koca, co to znaczy pokusa. Chrystus to jedyny skoczony realista. No dobrze. Najwaniejsze, czego si dowiadujemy, praktykujc cnoty chrzecijaskie, jest to, e upadamy. Jeli kto sobie wyobraa, e Bg przygotowa dla nas egzamin i moemy zasuy na dobry stopie, powinien wybi to sobie z gowy. Jeli kto sobie wyobraa jaki targ dobity z Bogiem e moglibymy wypeni wasne zobowizania i w ten sposb zmusi Boga, aby gwoli sprawiedliwoci dotrzyma wasnych powinien wybi to sobie z gowy. Chyba kady, kto ma cho odrobin wiary w Boga, a nie jest jeszcze chrzecijaninem, ma w gowie jakie wy143

obraenie egzaminu czy dobitego targu. Pierwszy skutek prawdziwego chrzecijastwa, to doszcztne strzaskanie podobnych wyobrae. Widzc to doszcztne strzaskanie wasnych wyobrae, niektrzy poddaj si, uznajc, e chrzecijastwo zawiodo. Wyobraaj sobie chyba, e Bg jest bardzo naiwny. Tymczasem Bg oczywicie dobrze o tym wie. Temu wanie miao suy chrzecijastwo strzaskaniu podobnego wyobraenia na kawaki. Bg czeka, a odkryjesz, e nie chodzi o zaliczenie u Niego egzaminu, czy uczynienie Go dunikiem. Nastpnie przychodzi kolejne odkrycie. Kada z twoich umiejtnoci, zdolno mylenia, poruszania koczynami wszystko to w kadej chwili dostajesz od Boga. Gdyby nawet bez reszty powici ycie Jego subie, nie mgby Mu da niczego, co i tak w jakim sensie nie naleaoby ju do Niego. Dlatego powiem ci, jak to jest, gdy mwimy, e kto uczyni co dla Boga" czy te co Bogu odda". To tak, jakby dziecko podeszo do ojca i powiedziao: Tato, daj mi sze pensw na prezent urodzinowy dla ciebie". Oczywicie ojciec daje sze pensw i cieszy si z prezentu dziecka. Caa ta sytuacja jest szalenie mia i waciwa, jednak tylko gupiec uznaby, e ojciec zarabia na takiej transakcji sze pensw. Dopiero kiedy czowiek dokona tych dwch odkry, Bg moe zacz naprawd dziaa. Wtedy dopiero zaczyna si prawdziwe ycie. Czowiek budzi si. Moemy teraz mwi o wierze w jej drugim znaczeniu. 144 ROZDZIA 12. Zawierzenie Na pocztek chciabym, aby kady dobrze zrozumia pewn rzecz. Ot jeli ten rozdzia nic dla ciebie nie znaczy, jeeli poszukuje on odpowiedzi na pytania, ktrych nigdy nie zadae, natychmiast go pomi. W ogle nie zawracaj nim sobie gowy. Pewne rzeczy w chrzecijastwie mona zrozumie z zewntrz, zanim si zostanie chrzecijaninem. Jednak bardzo wielu nie da si zrozumie, dopki nie przemierzysz pewnej odlegoci na chrzecijaskiej drodze. S to rzeczy czysto praktyczne, cho na to nie wygldaj. S to wskazwki, ktre pomagaj radzi sobie z poszczeglnymi rozstajami czy przeszkodami w podry, i nie mona ich zrozumie, zanim si do nich nie dotrze. Jeli znajdujesz w chrzecijaskich pismach jakie cakiem niezrozumiae stwierdzenie, nie przejmuj si. Przyjdzie dzie, by moe po wielu latach, w ktrym nagle zrozumiesz, co miao ono oznacza. Gdyby si dao zrozumie je teraz, narobioby to tylko szkody. Oczywicie mnie samego dotyczy to nie mniej od innych. By moe to, co chc wyjania w tym rozdziale, nadal mnie przerasta. Mog najwyej prosi wyksztaconych chrzecijan o uwane spojrzenie i wykazanie, gdzie bdz innych za, aby przyjmowali moje sowa z przymrueniem oka, jako co, co proponuj, bo moe si przyda, a nie dlatego, e jestem przekonany o wasnej susznoci. Prbuj tu pisa o wierze w drugim, wyszym sensie. Przed chwil stwierdziem, e kwestia wiary w tym znaczeniu powstaje wtedy, kiedy czowiek ju zrobi wszystko, co w jego mocy, aby praktykowa cnoty chrzecijaskie i przekona si, e upada a take stwierdzi, e 145 choby mu si nawet powiodo, to i tak oddawaby tylko Bogu co, co ju do Niego naley. Inaczej mwic, odkrywa wasne bankructwo. Powtarzam: Bogu niezupenie

chodzi o nasze uczynki. Chodzi Mu o to, abymy byli istotami okrelonego rodzaju takimi, jakimi nas zamierzy, istotami pozostajcymi z Nim w pewnej relacji. Nie dodaj tu: i pozostajcymi w pewnej relacji ze sob nawzajem", bo to mieci si w zdaniu poprzednim jeli jeste w zgodzie z Nim, bdziesz w zgodzie w wszystkimi innymi Jego stworzeniami, tak jak szprychy musz by w odpowiednim pooeniu wzgldem siebie, jeli tylko s odpowiednio przymocowane do piasty i obrczy koa. Dopki czowiek myli o Bogu jako egzaminatorze, ktry zadaje mu test do rozwizania, czy te jako drugiej stronie jakiej transakcji dopki myli o wzajemnych prawach i daniach wysuwanych pod adresem Boga czowiek taki nie pozostaje we waciwej relacji z Bogiem. Nie wejdzie te we waciw relacj, dopki nie odkryje wasnego bankructwa. Mwic odkryje", mam na myli prawdziwe odkrycie, a nie bezmylne powtarzanie tego stwierdzenia. Oczywicie kade dziecko, jeeli otrzyma jak edukacj religijn, szybko nauczy si mwi, e nie mona da Bogu niczego, co nie naleaoby do Niego, a i tak staramy si jednak zatrzyma co dla siebie. Mam tu jednak na myli autentyczne odkrycie tego faktu prawdziwe, pynce z dowiadczenia przekonanie, e jest to prawda. W tym sensie nie moemy odkry daremnoci naszych wysikw w przestrzeganiu Boego prawa, o ile nie sprbujemy tego uczyni z caej siy (co i tak skoczy si porak). Jeli bowiem nie damy z siebie wszystkiego, to cokolwiek bymy mwili, gdzie w gbi serca bdziemy odnosili wraenie, e nastpnym razem, gdyby si bardziej postara, okazalibymy si doskonale dobrzy. Zatem w pewnym sensie powrt do Boga jest drog moralnego wysiku, drog coraz ciszych prb. Niemniej jednak w innym sensie to nie te wysiki mog nas ocali. Wszystkie one prowadz do przeomowej chwili, 146 w ktrej zwracamy si do Boga, mwic: Ty musisz to zrobi. Ja nie potrafi". Bagam, nie zadawaj sobie pytania: Czy ju osignem ten moment?" Nie siadaj, nie szukaj tego pytania w swoich mylach. To prowadzi czowieka w niewaciwym kierunku. Kiedy w naszym yciu dokonuj si rzeczy najwaniejsze, czsto akurat w danej chwili nie wiemy, co si dzieje. Nie zawsze mwimy sobie: Heje! Ja dorastam!" Nieraz dopiero patrzc wstecz, zdajemy sobie spraw z tego, co si stao i poznajemy w tym fakcie to, co ludzie nazywaj dojrzewaniem". Jest to widoczne nawet w prostych sprawach. Kto, kto si niepokoi, czy zdoa zasn, najpewniej nie zanie w ogle. Ani te to, o czym mwi, nie musi si wydarzy w nagym bysku jak tego dowiadczyli wity Pawe czy John Bunyan. Moe to by tak stopniowy proces, e nigdy nie zdoasz wskaza konkretnej godziny czy nawet konkretnego roku. Liczy si sama natura zmiany, a nie nasze uczucia w jej trakcie. Jest to przejcie od przekonania, e damy sobie rad o wasnych siach, do niewiary we wasne moliwoci i pozostawienia sprawy Bogu. Wiem, e sowa pozostawienie sprawy Bogu" mog zosta le zrozumiane, ale niech tak na razie pozostanie. Chrzecijanin pozostawia sprawy Bogu w tym sensie, e ca ufno skada w Chrystusie ufa, e Chrystus w jaki sposb bdzie z nim dzieli swoje doskonae, ludzkie posuszestwo, ktre zachowa od narodzin a do ukrzyowania. e Chrystus upodobni go do samego siebie i w pewnym sensie zaradzi jego brakom. Mwic jzykiem chrzecijastwa, podzieli z nami swoje synostwo", uczyni nas synami Boymi", podobnymi do Niego samego; w ksidze IV sprbuj zanalizowa te sowa nieco gbiej. Mona powiedzie, e Chrystus oferuje co za nic a nawet

wszystko za nic. W pewnym sensie cae ycie chrzecijaskie polega na przyjmowaniu tej zupenie niezwykej propozycji. Trudno polega na tym, eby zrozumie, e wszystko, co moemy zrobi i co ju zrobilimy, jest niczym 147 nam natomiast odpowiadaaby najbardziej taka sytuacja, w ktrej Bg zaliczaby nam nasze dobre cechy, a ze ignorowa. A nadto, moe tu w pewnym sensie by przydatne stwierdzenie, e pokusy nie da si pokona cakowicie, dopki usiujemy j pokona moe to si uda dopiero wwczas, gdy si poddamy. Jednak nie zdoasz si podda" we waciwy sposb i z waciwego powodu, dopki nie dasz z siebie wszystkiego. Przy czym (w jeszcze innym sensie), oddanie wszystkiego Chrystusowi nie oznacza wcale, e przestajesz podejmowa starania. Zaufa Mu, to oczywicie stara si robi wszystko to, co On kae. Nie ma co twierdzi, e komu ufasz, jeli nie skorzystaby z jego rady. Zatem jeli naprawd oddae si Chrystusowi, wynika z tego, e starasz si by Mu posuszny. Ale starasz si ju na nowy sposb, bardziej wolny od zmartwie. Starasz si nie po to, aby osign zbawienie, ale dlatego, e On ju zacz ci zbawia. Nie liczysz, e pjdziesz do nieba w nagrod za swoje uczynki, jednak w sposb nieunikniony starasz si postpowa w pewien sposb, bo jest ju w tobie obecny niky zacztek wizji tego, czym jest niebo. Chrzecijanie nieraz spierali si, czy czowieka ocalaj dobre uczynki, czy te wiara w Chrystusa. Waciwie nie mam prawa wypowiada si w tak trudnej kwestii, ale przypomina mi to pytanie, ktre ostrze noyczek jest bardziej niezbdne. Nic poza powanym wysikiem moralnym nie doprowadzi ci do tego momentu poddania si, o ktrym tu mwimy. Wiara w Chrystusa to jedyna rzecz, ktra w takiej chwili uchroni ci od rozpaczy a z wiary w Niego musz przyj dobre uczynki. W przeszoci chrzecijanie oskarali si nawzajem o hodowanie dwom parodystycznym wersjom tej prawdy moe to spraw rozjani. Jednych oskarano o takie pogldy: Licz si wycznie dobre uczynki. Najlepszym uczynkiem jest dobroczynno. A pienidze najlepiej odda Kocioowi. Daj nam zatem sto tysicy funtw, a my ju dopilnujemy, eby krzywda ci si nie staa". Oczywista odpowied na podobne nonsensy brzmi: dobre uczynki speniane z po148 dobnych motyww, to jest czynione w przekonaniu, e niebo mona kupi, to adne dobre uczynki, a jedynie komercyjne spekulacje. Innych oskarano o takie stanowisko: Liczy si tylko wiara. Zatem jeli masz wiar, niewane, co robisz. Grzesz miao, chopcze, baw si dobrze, a Chrystus ju dopilnuje, eby koniec kocw nie miao to adnego znaczenia". Oto odpowied na te absurdalne stwierdzenia: jeli to, co nazywasz swoj wiar" w Chrystusa, sprawia, e nie suchasz treci Jego nauk, to nie mw tu o swojej wierze nie jest to wiara w Niego czy ufno, a jedynie intelektualne przyjcie pewnej teorii na Jego temat. Biblia najwyraniej rozstrzyga spraw w sposb zdecydowany, czc te dwie rzeczy w jednym zdumiewajcym zdaniu. Jego pierwsza poowa brzmi: Zabiegajcie o wasne zbawienie z bojani i dreniem" co brzmi tak, jakby wszystko zaleao od naszych uczynkw po czym druga poowa zdania dopowiada: Albowiem to sam Bg jest w was sprawc i chcenia, i dziaania zgodnie z Jego wol" co brzmi tak, jakby Bg robi

wszystko, a my nic. Obawiam si, e wanie z czym takim spotykamy si w chrzecijastwie. Jestem zbity z tropu, ale nie zaskoczony. Bo oto usiujemy teraz zrozumie i oddzielnie zaszufladkowa, co waciwie robi Bg, a co czowiek gdy tymczasem czowiek i Bg dziaaj wsplnie. Oczywicie z pocztku wydaje nam si, e przypomina to wspprac dwojga ludzi, o ktrej mona powiedzie: On zrobi to, a ja tamto". Jednak takie mylenie nie sprawdza si. Bg taki nie jest. On jest nie tylko obok ciebie, ale i w tobie. Gdybymy nawet mogli zrozumie, co kto zrobi, ludzki jzyk raczej nie zdoaby tego naleycie wyrazi. Rne Kocioy prbuj to wyjani, mwic rne rzeczy. Jednak atwo si przekona, e nawet ci, ktrzy najbardziej podkrelaj wag dobrych uczynkw, przyznaj, e potrzebna jest wiara; a dla odmiany ci, ktrzy najbardziej obstaj przy wierze, ka spenia dobre uczynki. Tyle przynajmniej ja mog powiedzie. 149 Chyba wszyscy chrzecijanie zgodz si ze mn, e cho z pocztku chrzecijastwo wydaje si opiera na moralnoci, obowizkach, zasadach, na winie i cnocie, to jednak w pewnej chwili zabiera nas dalej i wyprowadza z takiego mylenia. Dowiadczasz wwczas przebysku miejsca, gdzie o podobnych rzeczach nie rozmawia si wcale, chyba e w tonie artobliwym. Kady jest tam napeniony tym, co nazywamy dobrem tak samo jak lustro jest pene wiata. Jednak ludzie ci nie nazywaj tego dobrem. Nie nazywaj tego w ogle. Nie myl o tym. Zbyt s zajci patrzeniem w rdo, z ktrego dobro wypywa. Wszystko to dzieje si jednak niedaleko miejsca, w ktrym dalsza droga kryje si za horyzontem naszego wiata. Nikt nie siga wzrokiem daleko poza t granic, cho oczy wielu sigaj dalej ni moje. 151 KSIGA IV OSOBOWO I TO, CO LEY POZA NI: PIERWSZE KROKI W DOKTRYNIE O TRJCY WITEJ ROZDZIA 1. Stwarzanie i rodzenie Wszyscy mnie ostrzegali, ebym nie pisa tego, co zamierzam napisa w tej ostatniej ksidze. Kady twierdzi: Zwyky czytelnik nie chce teologii potrzeba mu prostej, praktycznej religii". Odrzuciem te rady. Nie uwaam zwykego czytelnika za a takiego gupca. Teologia oznacza nauk o Bogu", a chyba kady, kto chce myle 0 Bogu, chciaby zarazem pozna najbardziej klarowne 1 najdokadniejsze zdanie na Jego temat, jakim dysponujemy. Nie jeste dzieckiem dlaczego miabym traktowa ci jak dziecko? Niektrych ludzi teologia odstrcza, co zreszt dobrze rozumiem. Pamitam pewn prelekcj, ktr wygaszaem dla pilotw Krlewskich Si Lotniczych. Pewien starszy ju oficer (twardy czowiek) wsta i powiedzia: Nic mi po tym. Ale musi pan wiedzie, e i ja jestem wierzcy. Wiem, e Bg istnieje. Czuem go, kiedy byem sam na pustyni ogromn, straszliw tajemnic. Wanie dlatego nie wierz w paskie uadzone dogmaty i formuki o Bogu. Komu, kto Go naprawd spotka, wydaj si tak maostkowe, pedantyczne i nierealne!"

W pewnym sensie zupenie si z nim zgadzaem. Myl, e zapewne przey na tej pustyni autentyczne dowiadczenie Boga i kiedy po swoim dowiadczeniu zwrci si ku chrzecijaskim wyznaniom wiary, chyba rzeczywicie przeszed od czego autentycznego do czego mniej realnego. Podobnie kiedy staniemy na play i popatrzymy na Ocean Atlantycki, a potem spojrzymy na jego map, te odwracamy si od czego autentycznego ku czemu mniej prawdziwemu od prawdziwych fal przechodzimy do kolorowego skrawka papieru. Jednak 153 w tym wanie rzecz. Mapa to faktycznie nic wicej, jak kawaek kolorowego papieru, jednak trzeba pamita o dwch rzeczach. Po pierwsze, mapa opiera si na odkryciach setek i tysicy ludzi, ktrzy przemierzyli rzeczywisty Atlantyk. Dlatego stoi za ni ogrom dowiadczenia, nie mniej prawdziwego ni to, ktrego doznajesz na play przy czym twoje dowiadczenie jest jedynie pojedynczym przebyskiem, natomiast mapa skada wszystkie te rne dowiadczenia w jedn cao. Po drugie, jeli si dokd wybierasz, mapa jest absolutnie niezbdna. Dopki wystarczaj ci spacery po play, te wasne przebyski przynosz znacznie wiksz frajd ni ogldanie mapy. Jednak mapa przyda si bardziej od spacerw, jeli chcesz si wybra do Ameryki. Teologia jest wanie jak mapa. Samo uczenie si chrzecijaskich doktryn i ich rozwaanie jeli na tym poprzestaniesz jest mniej prawdziwe i ekscytujce ni doznanie, ktrego dowiadczy na pustyni mj znajomy. Doktryny to nie Bg. To tylko swoista mapa. Jednak mapa ta opiera si na dowiadczeniach setek ludzi, ktrzy dowiadczyli autentycznego kontaktu z Bogiem w porwnaniu z ich przeyciami wszelkie dreszczyki czy pobone uczucia, ktrych dowiadczamy ty czy ja, s bardzo podstawowe i bezadne. Po drugie, jeli chcesz dotrze dalej, musisz skorzysta z mapy. To, co spotkao tamtego czowieka na pustyni, byo moe prawdziwe, na pewno ekscytujce ale nic z tego nie wyniko. Prowadzio donikd. Nie da si z tego zrobi adnego uytku. Dlatego wanie taka rozmyta religia cae to odczuwanie Boga w przyrodzie i co tam jeszcze jest bardzo atrakcyjna. Skada si z samych dreszczykw, bez adnego wysiku jest jak ogldanie fal na play. Jednak badajc w ten sposb ocean, nie dotrzesz do Nowej Fundlandii, tak jak nie osigniesz ycia wiecznego, po prostu odczuwajc" obecno Boga w kwiatach czy muzyce. Tak samo dotrzesz donikd, wycznie ogldajc mapy, a nie wyruszajc w morze nie bdziesz te zbyt bezpieczny, jeli wyruszysz w morze bez mapy. 154 Innymi sowy, teologia jest czym praktycznym zwaszcza teraz. W dawnych czasach, gdy wyksztacenie czy dyskusja nie byy tak dostpne jak dzisiaj, moe i dao si jako y z kilkoma prociutkimi wyobraeniami na temat Boga. Tak ju jednak nie jest. Kady co teraz czyta, kady przysuchuje si dyskusjom. Jeli wic nie zechcesz sucha o teologii, nie znaczy to, e nie bdziesz mia adnych pogldw na temat Boga. Znaczy to, e bdziesz mia mnstwo pogldw bdnych nietrafnych, pogmatwanych i przebrzmiaych. A to dlatego, e wiele pogldw na temat Boga, z dum prezentowanych jako nowoci, to jedynie dawne idee, zbadane i odrzucone przed wiekami przez prawdziwych teologw. Wyznawanie popularnej religii obecnej we wspczesnej Anglii jest wstecznictwem niczym wiara w to, e ziemia jest paska.

Bo jeli dobrze si przyjrze, czy popularne wyobraenie o chrzecijastwie nie sprowadza si do rzeczy nastpujcej: e Jezus by wielkim nauczycielem moralnoci i gdybymy tylko posuchali Jego rad, zdoalibymy zaprowadzi lepszy porzdek spoeczny i unikn kolejnej wojny? Trzeba przyzna, e to wita prawda. Zdanie to nie mwi jednak caej prawdy o chrzecijastwie i nie moe skutkowa w praktyce. To wita prawda, e gdybymy poszli za radami Chrystusa, wkrtce mieszkalibymy w szczliwszym wiecie. Nie trzeba tu nawet siga po Chrystusa. Gdybymy czynili to wszystko, do czego nas zachcali Platon, Arystoteles czy Konfucjusz, mielibymy si znacznie lepiej ni obecnie. C z tego? Nigdy nie szlimy za radami wielkich nauczycieli moralnoci. Dlaczego teraz mielibymy nagle zacz to robi? Dlaczego mielibymy nagle sucha Chrystusa, a nie innych? Bo jest najlepszym nauczycielem moralnoci? Przecie wanie dlatego tym mniejsze jest prawdopodobiestwo, e za Nim pjdziemy. Jeli nie rozumiemy lekcji na poziomie podstawowym, jaka jest szansa, e zrozumiemy lekcje najbardziej zaawansowane? Jeli chrzecijastwo to jedynie kolejna 155 porcja dobrych rad, jest ono nieistotne. Przez ostatnie cztery tysice lat nie brakowao dobrych rad. Kolejna porcja nie zrobi tu rnicy. Jednak wystarczy zajrze do jakichkolwiek pism autentycznie chrzecijaskich, eby si przekona, e mwi one o czym zgoa rnym od tej popularnej religii. Mwi one, e Chrystus jest Synem Boym (cokolwiek to znaczy). Mwi, e ci, ktrzy Mu zaufali, rwnie mog si sta synami Boymi (cokolwiek to znaczy). Mwi, e Jego mier zbawia nas od grzechw (cokolwiek to znaczy). Nie ma co narzeka, e s to trudne stwierdzenia. Chrzecijastwo utrzymuje, e opowiada nam o innym wiecie, o czym, co znajduje si poza wiatem dostpnym dla naszych zmysw. Mona uzna, e jest to twierdzenie faszywe, lecz jeli jest prawdziwe, musi ono by trudne przynajmniej tak samo trudne, jak wspczesna fizyka i z tych samych powodw, co ona. W chrzecijastwie najwikszym wstrzsem jest stwierdzenie, e czc si z Chrystusem, moemy sta si synami Boymi". Nasuwa si pytanie: Ale czy my nie jestemy ju synami Boymi? Przecie Boe ojcostwo to jedna z gwnych idei chrzecijaskich!" C, w pewnym sensie niewtpliwie jestemy ju synami Boga. Bg stworzy nas, kocha nas, opiekuje si nami i w tym sensie jest jak ojciec. Ale skoro Biblia mwi o tym, e mamy si s t a synami Boymi, najwyraniej musi chodzi o co innego. Tym samym docieramy do samego serca teologii. Wedug jednego z wyzna wiary, Chrystus jest Synem Boym zrodzonym, a nie stworzonym". Wyznanie to dodaje, e zosta zrodzony z Ojca przed wszystkim, co si stao". Zauwa nie ma to adnego zwizku z faktem, e Chrystus, kiedy narodzi si na ziemi jako czowiek, by synem Dziewicy. Nie mamy teraz na myli Dziewiczych Narodzin. Mamy na myli co, co si dokonao, zanim jeszcze zostaa stworzona przyroda, zanim zacz si czas. Przed wszystkim" Chrystus zosta zrodzony, a nie stworzony. Co to znaczy? 156 Wspczenie nie uywamy zbyt czsto takich sw jak zrodzi" czy zrodzony", jednak kady wie jeszcze, co one oznaczaj. Z r o d z i oznacza sta si czyim ojcem" natomiast s t w o r z y to zrobi" co czy te wytworzy". Oto rnica: rodzc,

dajesz pocztek istocie podobnej do siebie. Czowiek rodzi ludzkie dzieci, bbr mae bobry, a ptak jaja, z ktrych wykluj si ptasie pisklta. Jednak kiedy co stwarzasz powstaje co innego ni ty sam. Ptak tworzy w ten sposb gniazdo, bbr tam, a czowiek radio czy te co bardziej podobnego do niego, powiedzmy posg. Jeli jest zmylnym rzebiarzem, stworzy w ten sposb rzecz udzco podobn do czowieka. Lecz posg oczywicie nie jest prawdziwym czowiekiem przypomina go tylko wygldem. Nie oddycha, nie myli. Nie ma w sobie ycia. Oto rzecz, ktr od pocztku trzeba postawi jasno: Bg rodzi Boga, podobnie jak czowiek czowieka. To, co Bg stwarza, nie jest Bogiem tak jak czowiek nie stwarza ludzi. Wanie dlatego ludzie nie s synami Boymi w tym samym sensie, co Chrystus. By moe w pewien sposb s do Niego podobni, lecz nie s istotami tego samego rodzaju. Przypominaj raczej obraz czy te posg Boga. Posg ma ksztat czowieka, ale pozbawiony jest ycia. Tak samo czowiek ma ksztat" Boga (pniej wyjani, co przez to rozumiem) czy te podobiestwo do Niego, lecz nie ma w sobie takiego ycia, jakie ma Bg. Zacznijmy od pocztku, to jest od podobiestwa pomidzy czowiekiem i Bogiem. Wszystko, co zostao stworzone przez Boga, w pewien sposb jest do Niego podobne. Przestrze przypomina Go swoim ogromem nie to, eby ogrom przestrzeni by tego samego rodzaju, co ogrom Boga, jednak stanowi on pewien Jego symbol, jest jakby przekadem Jego wielkoci na jzyk wiata materialnego. Materia przypomina Boga, bo ma w sobie energi cho oczywicie energia fizykalna jest czym innym ni moc Boa. wiat rolin przypomina Boga, bo yje, a On 157 jest Bogiem ywym". Jednak ycie w sensie biologicznym to nie to samo, co ycie obecne w Bogu jest w najlepszym razie jego symbolem czy moe cieniem. Jeli przejdziemy do zwierzt, oprcz biologicznego ycia odnajdujemy innego rodzaju podobiestwa. Na przykad intensywna aktywno i podno owadw to pierwsze, nike podobiestwo do nieustannego dziaania i twrczej mocy Boga. U wyszych ssakw odnajdujemy zacztki instynktownych upodoba. To nie to samo, co mio istniejca w Bogu ale przypomina j, podobnie jak rysunek na paskiej kartce moe przypomina krajobraz. Gdy docieramy do czowieka, najwyszego ze zwierzt, otrzymujemy najwyraniejsze ze znanych nam podobiestw do Boga (by moe w innych wiatach yj stworzenia jeszcze bardziej podobne do Boga ni my, lecz nic o nich nie wiemy). Czowiek nie tylko yje, ale rwnie kocha i rozumuje. Zycie biologiczne osiga w nim swj najwyszy poziom. Jednak jest co, czego czowiek w swym naturalnym stanie nie posiada mianowicie ycie duchowe, czyli ycie innego, wyszego rodzaju, ktre jest obecne w Bogu. Oba rodzaje ycia okrelamy tym samym sowem, jednak uzna je za identyczne, to jak przyj, e ogrom" przestrzeni i ogrom" Boga s wielkociami tego samego rodzaju. Tymczasem rnica pomidzy yciem biologicznym i duchowym jest tak wana, e na ich okrelenie bd tu uywa dwch rnych sw. ycie biologiczne, ktre otrzymujemy za spraw przyrody, ycie stale (jak wszystko inne w przyrodzie) zagroone zepsuciem i rozpadem i podtrzymywane wycznie dziki nieustannemu wsparciu przyrody w postaci powietrza, wody, ywnoci itd. ycie to nazywa bd bios. Z kolei ycie duchowe, ktre istnieje w Bogu przez ca wieczno i stworzyo cay przyrodzony wszechwiat nazywam zoe. Bios cechuje oczywicie pewnego rodzaju nike, symboliczne podobiestwo do zoe ale jest to najwyej podobiestwo midzy

fotografi a miejscem, ktre przedstawia, czy te midzy posgiem a czowiekiem. Czowiek 158 oywiony biosem, ktry posiadby zoe, dowiadczyby nie mniejszej przemiany ni posg, ktry z rzebionego kamienia staje si prawdziwym czowiekiem. Ot o nic innego nie chodzi w chrzecijastwie. Ten wiat jest wielkim warsztatem rzebiarskim. My jestemy posgami, a po warsztacie kry wie, e niektrzy z nas pewnego dnia oyj. 159 ROZDZIA 2. Trjosobowy Bg Poprzedni rozdzia mwi o rnicy pomidzy stwarzaniem i rodzeniem. Czowiek rodzi dziecko, ale moe stworzy posg. Bg rodzi Chrystusa, ale ludzi stwarza. Jednak w ten sposb mogem zilustrowa tylko jeden aspekt dotyczcy Boga, a mianowicie fakt, e Bg Ojciec rodzi Boga, istot podobn do siebie samego. Przypomina pod tym wzgldem czowieka, ktry rodzi innego czowieka wasnego syna. Ale to niezupenie tak. Musz wic sprbowa wyjani to nieco bliej. W dzisiejszych czasach niemao ludzi stwierdza: Wierz w Boga, ale nie w Boga osobowego". Ludzie ci maj odczucie, e owa tajemnicza istota, leca u podstaw wszystkiego, musi by czym wicej ni osob. Chrzecijanie waciwie zgadzaj si z tym i jako jedyni proponuj pewne wyobraenie tego, czym moe by istota wykraczajca poza ramy osobowoci. Wszyscy inni, cho twierdz, e Bg jest wicej ni tylko osob, w istocie myl o Nim jako o kim nieosobowym, to jest jako o czym mniej ni osoba. Jeli jednak szukasz czego ponadosobowego, czego wicej ni osoba, to nie wchodzi tu w rachub wybr pomidzy ide chrzecijask i pozostaymi. Idea chrzecijaska nie znajduje swego konkurenta. Jeszcze inni ludzie sdz, e po tym yciu, a by moe po kilku kolejnych egzystencjach, dusze ludzkie zostaj wchonite" przez Boga. Gdy jednak prbuj wyjani, o co im chodzi, wyglda na to, e nasze wchonicie w Boga wyobraaj sobie na podobiestwo jednej rzeczy materialnej wchanianej w drug. Ludzkie ycie porwnuj do kropli wody wpadajcej do morza. Ale to oczywicie 160 oznacza koniec kropli. Jeli rzeczywicie przydarza si nam co takiego, to wwczas wchonicie okae si niczym innym, jak kresem istnienia. Chrzecijanie jako jedyni maj pewne pojcie o tym, w jaki sposb dusze ludzkie mog si sta czci ycia Boego, a mimo to pozosta sob a nawet sta si sob znacznie bardziej ni do tej pory. Ostrzegaem, e teologia jest rzecz praktyczn. Owo stanie si czci Boego ycia to jedyny cel, dla ktrego istniejemy a bdne wyobraenia na ten temat utrudniaj spraw. Dlatego na kolejnych kilka minut musz poprosi Czytelnikw o skupienie. Wiemy, e w przestrzeni mona si porusza na trzy sposoby: w prawo i w lewo, w gr i w d, albo do przodu i do tyu. Kady kierunek ruchu albo mieci si w jednym z

tych trzech, albo te jest jakim kompromisem pomidzy nimi. Nazywamy to trzema wymiarami przestrzeni. Zauwa: przy uyciu tylko jednego wymiaru da si narysowa jedynie lini prost. Uywajc dwch, mona narysowa figur, na przykad kwadrat. Kwadrat skada si z czterech prostych linii. Teraz zrbmy kolejny krok. Posiadajc trzy wymiary, mona zbudowa co, co nazywamy bry na przykad szecian, co jakby kostk cukru czy ko do gry. Szecian skada si z szeciu kwadratw. Rozumiesz? Jednowymiarowy wiat byby lini prost. W dwuwymiarowym wiecie nadal mamy linie proste, ale z wielu takich linii otrzymujemy figury. W trjwymiarowym wiecie nadal mamy figury, jednak kilka figur tworzy jedn bry. Innymi sowy, przechodzc na coraz to bardziej realne i skomplikowane poziomy, nie pozostawiasz za sob rzeczy, ktre znalaze na poziomach prostszych s one nadal obecne, ale w nowych poczeniach. Poczeniach, ktre byyby dla ciebie niewyobraalne, gdyby zna tylko prostsze poziomy. Ot chrzecijaskie wyjanienie Boga opiera si na tej samej zasadzie. Poziom ludzki jest poziomem nieskom161 plikowanym i raczej pustym. Na poziomie ludzkim jedna osoba jest jedn istot, a dwie osoby to za kadym razem dwie odrbne istoty tak jak w dwch wymiarach (powiedzmy na kartce) jeden kwadrat jest jedn figur, a dwa kwadraty to zawsze dwie odrbne figury. Na boskim poziomie nadal istniej osoby, lecz tam odkrywamy je w nowych poczeniach, ktrych nie yjc na tamtym poziomie nie potrafimy sobie wyobrazi. W boskim wymiarze, jeli to mona tak uj, znajdujemy Istot, ktra jest trzema Osobami, cho pozostaje jedn Istot, podobnie jak szecian to sze kwadratw, ktre mimo to pozostaj jednym szecianem. Oczywicie nie moemy w peni poj takiej Istoty podobnie jak nigdy nie umielibymy poprawnie wyobrazi sobie szecianu, gdybymy potrafili postrzega tylko dwa wymiary przestrzeni. Moemy jednak wyrobi sobie o niej choby nike pojcie a wwczas po raz pierwszy w yciu zdobywamy pojcie, choby i nike, czego ponadosobowego czego wicej ni osoba. Jest to co, na co sami nigdy bymy nie wpadli, cho syszc o tym, uznajemy, e waciwie powinnimy, skoro tak dobrze pasuje to do innych rzeczy, ktre znamy. Moesz zapyta: Skoro nie potrafi sobie nawet wyobrazi trjosobowego Boga, po co o Nim mwi?" C, faktycznie nie ma co o Nim mwi. W rzeczywistoci chodzi o to, aby zosta pocignitym ku temu trjosobowe- mu yciu, a to moe si zacz w kadej chwili od dzisiaj, jeli zechcesz. Oto, co mam na myli. Zwyky, prosty chrzecijanin klka do modlitwy. Prbuje rozmawia z Bogiem. Ale jako chrzecijanin wie rwnie, e to wanie Bg skania go do modlitwy niejako Bg w jego wntrzu. Jednak wie te, e posiadana przez niego prawdziwa wiedza o Bogu pochodzi w caoci od Chrystusa, Czowieka, ktry by Bogiem wie, e Chrystus stoi obok niego, pomaga mu w modlitwie, modli si za niego. Rozumiesz ju, co si tu dokonuje. Bg jest tym, do ktrego modli si czowiek jego celem. Bg jest rwnie tym, co popy162 cha czowieka od wewntrz jego si napdow. Bg to take droga czy te most, po ktrym czowiek zmierza ku swemu celowi. Tak oto w maej, zwyczajnej sypialni, gdzie normalny czowiek odmawia swj pacierz, trwa pene, trojakie ycie trjosobowej

Istoty. Czowiek ten wpada w nurt ycia wyszego rzdu, ktre tu nazywam zoe lub yciem duchowym jest on pocigany przez Boga w gb Boga, cho pozostaje przy tym sob. Std wzia swj pocztek teologia. Ludzie ju wczeniej posiadali pewn niejasn wiedz o Bogu. Wtedy to przyszed czowiek, ktry twierdzi, e jest Bogiem, a przy tym nie by to kto, kogo mona byo zby jako szaleca. Czowiek ten przekona ludzi, a oni spotkali Go ponownie po tym, jak ogldali Jego mier. A nastpnie, kiedy utworzyli niewielk grup czy wsplnot, w jaki sposb odnaleli te Boga w sobie samych Boga, ktry ich prowadzi i dawa im moc do czynienia rzeczy, ktrych wczeniej nie mogli dokona. Kiedy si nad tym wszystkim zastanowili, stwierdzili, e odkryli chrzecijask definicj trjosobowego Boga. Definicja ta nie jest czym wymylonym. W pewnym sensie teologia to nauka eksperymentalna. To proste religie s wymylone. Nazywajc teologi nauk eksperymentaln w pewnym sensie", chc powiedzie, e pod pewnymi wzgldami przypomina inne nauki eksperymentalne cho nie pod kadym wzgldem . Jeli jeste geologiem i badasz skay, musisz je odszuka. Same do ciebie nie przyjd, a kiedy ty si do nich wybierzesz, nie uciekn. Inicjatywa ley tu cakowicie po twojej stronie. Skay ci nie pomog ani nie przeszkodz. Ale zamy, e jeste zoologiem i chcesz sfotografowa zwierzta w ich naturalnym rodowisku. To ju co innego ni badanie ska. Dzikie zwierzta nie przyjd do ciebie ale mog przed tob ucieka, i tak wanie zrobi, jeli nie bdziesz zachowywa si bardzo cicho. Pojawia si ju z ich strony drobny zacztek inicjatywy. Przejdmy na jeszcze wyszy poziom. Przypumy, e chcesz pozna jakiego czowieka. Jeeli ten czowiek 163 zdecydowanie nie zechce, aby go pozna nie poznasz go. Musisz zdoby jego zaufanie. W tym wypadku inicjatywa dzieli si po rwno do przyjani trzeba dwch osb. Kiedy zaczynasz poznawa Boga, inicjatywa ley po Jego stronie. Jeli Bg si nie objawia, nic nie wskrasz, eby Go znale. Przy czym niektrym ludziom Bg objawia samego siebie o wiele bardziej ni innym nie dlatego, e wybiera sobie faworytw, ale dlatego, e nie moe si objawi osobie, ktrej umys i charakter s w nieodpowiednim stanie. Tak samo wiato soneczne, cho nie wybiera sobie faworytw, nie moe si odbija rwnie jasno w zakurzonym lustrze jak w czystym. Mona to uj inaczej o ile w innych naukach instrumenty, z ktrych korzystasz, s czym zewntrznym wobec ciebie (jak na przykad mikroskopy czy teleskopy), o tyle instrumentem, przez ktry ogldasz Boga, jest twoja wasna osoba. A jeli twoja osoba nie jest czysta, twj ogld Boga bdzie rozmyty jak ksiyc ogldany przez brudny teleskop. Dlatego straszne narody miewaj straszne religie ogldaj Boga przez brudn soczewk. Tylko ludziom autentycznym Bg moe si objawi taki, jaki jest naprawd. Oznacza to nie tylko ludzi dobrych rozumianych jako kady z osobna, ale te zczonych w jedno ciao, pomocnych i ukazujcych Boga sobie nawzajem. Bo tak ludzko zamierzy Bg na ksztat muzykw w jednej orkiestrze albo organw jednego ciaa. Dlatego jedynym naprawd odpowiednim instrumentem, ktry pozwala o Bogu czego si dowiedzie, jest caa wsplnota chrzecijaska, ktra Go wsplnie oczekuje. W tym ujciu chrzecijaskie braterstwo jest niejako sprztem laboratoryjnym. To

dlatego ludzie, ktrzy co kilka lat pojawiaj si z jak now, wasn, uproszczon i opatentowan religi w miejsce tradycji chrzecijaskiej, w rzeczywistoci trac czas. Przypominaj czowieka, ktry bez adnych instrumentw poza star, polow lornetk prbuje wyprowadzi z bdu zawodowych 164 astronomw. Moe i bystry z niego czowiek moe nawet bystrzejszy od niejednego zawodowego astronoma jednak porywa si z motyk na soce. Dwa lata pniej zostanie cakowicie zapomniany, a prawdziwa nauka bdzie trwaa nadal. Gdyby chrzecijastwo byo naszym wymysem, oczywicie daoby si je uproci. Nie jest nim jednak. Pod wzgldem prostoty nie moemy konkurowa z wynalazcami nowych religii. To niemoliwe zajmujemy si faktami. Kady potrafi mwi prosto, jeli nie musi si martwi o fakty. 165 ROZDZIA 3. Czas i to, co ley poza nim Bardzo niemdre jest przekonanie, e czytajc jak ksik, nie wolno opuci ani jednego fragmentu. Kady rozsdny czowiek spokojnie opuszcza w ksikach te rozdziay, ktre do niczego mu si nie przydadz. W tym rozdziale pisz o czym, co moe si okaza pomocne dla niektrych Czytelnikw, cho innym wyda si tylko zbdn komplikacj. Jeli naleysz do tej drugiej grupy, radzibym nie zawraca sobie gowy tym rozdziaem i przej do nastpnego. W rozdziale poprzednim musiaem poruszy temat modlitwy i dopki mamy go jeszcze wieo w gowach, chciabym si zaj pewn trudnoci, ktr niektrzy ludzie odczuwaj w zwizku z sam ide modlitwy. Kto mi kiedy powiedzia: Jak najbardziej wierz w Boga, ale po prostu nie mog uwierzy, e miaby wysuchiwa kilkuset milionw ludzi, ktrzy zwracaj si do Niego w tej samej chwili". Przekonaem si, e podobne odczucie ma wielu ludzi. Na pocztek trzeba zauway, e cay problem kryje si w sowach w tej samej chwili". Wikszo z nas potrafi sobie wyobrazi Boga wysuchujcego dowolnej liczby modlitw, pod warunkiem, e proszcy zgaszaj si kolejno, a Bg ma nieskoczenie wiele czasu. Tak wic u podstaw tej trudnoci ley odczucie, e Bg musi upakowa zbyt wiele rzeczy w jednej chwili. C, oczywicie tak wanie maj si sprawy w odniesieniu do nas. Zycie przychodzi do nas chwila za chwil. Jedna chwila znika, zanim pojawi si nastpna a kada z nich pozostawia niewiele miejsca na zrobienie czegokolwiek. Taki jest czas. Naturalnie kady z nas przyj166 muje jako co oczywistego, e to nastpstwo czasu owa kolejno przeszoci, teraniejszoci i przyszoci to nie tylko sposb, w jaki przychodzi do nas ycie, ale wrcz sposb istnienia wszystkiego. Jestemy skonni sdzi, e cay wszechwiat oraz sam Bg zawsze poruszaj si od przeszoci ku przyszoci, tak samo jak my. Jednak wielu uczonych ludzi nie zgadza si z tym. To wanie teolodzy pierwsi wysunli pogld,

e pewne rzeczy w ogle nie znajduj si w czasie. Pniej pogld ten przejli filozofowie, a obecnie to samo robi niektrzy naukowcy. Prawie na pewno Bg nie znajduje si w czasie. Jego ycie nie skada si z kolejno nastpujcych po sobie chwil. Jeli dzisiaj o dziesitej trzydzieci wieczorem modli si do Niego milion ludzi, Bg nie musi ich wszystkich wysucha w tym okamgnieniu, ktre nazywamy dziesit trzydzieci wieczorem. Dla Niego dziesita trzydzieci podobnie jak kady inny moment od pocztku wiata jest zawsze teraniejszoci. Mona powiedzie, e Bg ma ca wieczno na wysuchanie trwajcej uamek sekundy modlitwy pilota, ktrego samolot spada w pomieniach na ziemi. Wiem, e to trudne. Moe sprbuj poda przykad podobny, cho nie identyczny. Zamy, e pisz powie. Pisz w niej: Maria odoya robtk. Po chwili usyszaa pukanie do drzwi". Dla Marii, ktra musi y w wyimaginowanym czasie mojego opowiadania, nie istnieje adna przerwa pomidzy odoeniem robtki a pukaniem do drzwi. Jednak ja sam, stwarzajc Mari, wcale nie yj w tym wyimaginowanym czasie. Pomidzy napisaniem pierwszej poowy zdania i jego zakoczeniem mog przesiedzie trzy godziny, bez ustanku mylc o Marii. Mgbym myle o niej, jakby bya jedyn postaci w caej powieci, mgbym o niej myle tak dugo, jak zechc, a jednak wszystkie te godziny wcale nie pojawiyby si w czasie Marii (to jest w wewntrznym czasie opowiadania). Oczywicie nie jest to ilustracja doskonaa. Ale moe zdoa ukaza choby przebysk tego, co uwaam za praw167 d. Bg nie jest porywany nurtem czasu tego wszechwiata, tak samo jak autora nie porywa nurt czasu jego wasnej powieci. Bg moe powici kademu z nas nieskoczon ilo uwagi. Nie musi si nami zajmowa masowo. W Jego obecnoci nie mgby by bardziej sam, choby nawet by Jego jedynym stworzeniem. Kiedy Chrystus umar, umar za ciebie konkretnie i z osobna, tak jakby by jedynym czowiekiem na wiecie. Moja ilustracja w pewnym momencie zaamuje si: wedug niej autor wydostaje si z jednego strumienia czasu w drugi (rzeczywisty). Jednak wydaje mi si, e Bg w ogle nie yje w strumieniu czasu. Jego ycie nie przepywa od chwili do chwili jak nasze mona powiedzie, e dla Niego nada trwa rok 1920, a zarazem ju trwa rok 2020. Albowiem Jego ycie to On sam. Jeli wyobrazi sobie czas jako lini prost, po ktrej musimy podrowa, to wwczas Bg bdzie ca kartk, na ktrej linia jest narysowana. My docieramy do poszczeglnych punktw na linii kolejno: musimy opuci A, zanim dotrzemy do B, i nie znajdziemy si w C, o ile najpierw nie opucimy B. Natomiast Bg z gry, z zewntrz czy moe z zewszd dokoa zawiera w sobie ca lini i widzi wszystkie punkty. Warto zrozumie t ide, bo pozwala ona usun pewne trudnoci z pozoru wystpujce w chrzecijastwie. Zanim zostaem chrzecijaninem, miaem midzy innymi nastpujce zastrzeenie. Chrzecijanie twierdzili, e wieczny Bg, ktry jest wszdzie i podtrzymuje cay wszechwiat w istnieniu, sta si czowiekiem. No c pytaem co w takim razie podtrzymywao cay wszechwiat w istnieniu, kiedy by niemowlciem, albo kiedy spa? Jak mg by wszystkowiedzcym Bogiem i zarazem czowiekiem, ktry pyta swoich uczniw: Kto mnie dotkn?" Zauwa, e cay problem tkwi w sowach k i e d y by niemowlciem" czy jak mg by r w n o c z e n i e " . Innymi sowy, zakadaem, e boskie ycie Chrystusa miecio si w czasie, za Jego ycie jako czowieka imieniem Jezus spdzone w Palestynie byo

168 krtszym okresem wyjtym z tego czasu podobnie jak moja suba wojskowa bya krtszym okresem wyjtym z caego ycia. Podobnie myli o tym wikszo z nas. Wyobraamy sobie Boga yjcego w okresie, kiedy Jego ludzkie ycie wci jeszcze naley do przyszoci, jak dociera nastpnie do okresu, kiedy stao si dla Niego teraniejszoci a przechodzi w okres, kiedy moe patrze na swoje ludzkie ycie jako co przeszego. Jednak takie wyobraenia zapewne wcale nie pokrywaj si z faktami. ycia Chrystusa w Palestynie nie da si umieci w adnej relacji czasowej z Jego yciem jako Boga poza czasem i przestrzeni. To, e ludzka natura wraz z dowiadczeniem saboci, snu i niewiedzy mieci si jako w yciu boskim, wydaje mi si ponadczasow prawd na temat Boga. Z naszego punktu widzenia, ludzkie ycie Boga to konkretny okres historyczny (od pocztku naszej ery do Ukrzyowania). Wyobraamy sobie zatem, e jest to rwnie jaki okres w istnieniu Boga. Jednak Bg nie ma historii. Bg jest zbyt dogbnie i zbyt cakowicie prawdziwy, aby mie histori, poniewa posiada histori, to tyle, co traci cz wasnej rzeczywistoci (bo ju si osuna w przeszo) i jeszcze nie posiada innej czci (bo wci naley ona do przyszoci) a zatem posiada jedynie malek teraniejszo, ktra przemija, zanim si zdysz obejrze. Bro Boe, ebymy mieli tak myle o Bogu. Nawet my sami moemy liczy, e podobna reglamentacja zostanie kiedy zniesiona take w odniesieniu do nas. A oto kolejna trudno, na ktr natrafiamy w zwizku z przekonaniem, e Bg istnieje w czasie. Kada osoba, ktra w ogle wierzy w Boga, wierzy rwnie, e Bg wie, co ty czy ja zrobimy jutro. Ale skoro Bg wie, e zrobi to czy tamto, jak mog by wolny w swoich wyborach? Tu rwnie trudno bierze si z naszego wyobraenia, e Bg przesuwa si wzdu linii czasu tak samo jak my: z t tylko rnic, e On widzi, co si zdarzy przed nami, a my nie. C, gdyby tak byo, gdyby Bg p r z e w i d y w a nasze uczynki, bardzo trudno byoby 169 zrozumie, jak moglibymy zachowa wolno w ich czynieniu (albo nie-czynieniu). Ale zamy, e Bg jest poza lini czasu i ponad ni. W takim razie to, co nazywamy jutrem", byoby dla Niego widoczne w ten sam sposb, jak to, co nazywamy dniem dzisiejszym". Dla Niego wszystkie dni s teraz". Bg nie p a m i t a , e wczoraj zrobie to czy tamto On po prostu widzi, jak to robisz, bo chocia ty utracie ju swoje wczoraj", On ma je nadal. Bg nie p r z e w i d u j e twoich jutrzejszych uczynkw, a jedynie widzi, jak je speniasz. Cho dla ciebie jutro jeszcze nie przyszo, dla Niego ju trwa. Nigdy nie uwaae, aby twoje wasne uczynki, ktre speniasz w tej chwili, byy w jaki sposb mniej wolne przez to, e Bg wie, co robisz. C, Bg widzi twoje jutrzejsze uczynki dokadnie w taki sam sposb bo ju teraz jest obecny w dniu jutrzejszym i po prostu widzi, co robisz. W pewnym sensie nie wie, co zrobisz, dopki tego nie zrobisz jednak moment, w ktrym to zrobisz, to ju dla Niego chwila obecna. Ta idea bardzo mi pomoga. Jeli tobie nie pomaga, moesz j miao porzuci. Jest to idea chrzecijaska" w tym sensie, e wyznawali j wielcy, wiatli chrzecijanie i nie ma w niej niczego, co staoby w sprzecznoci z chrzecijastwem. Jednak nie ma jej w Biblii ani w adnym wyznaniu wiary. Moesz by dobrym chrzecijaninem, wcale jej nie przyjmujc, a nawet w ogle o niej nie mylc.

170 ROZDZIA 4. Dobre zaraenie Na pocztek tego rozdziau poprosz Czytelnikw, aby uruchomili na chwil swoj wyobrani. Prosz sobie wyobrazi dwie ksiki lece na stole, jedna na drugiej. Oczywicie dolna ksika podtrzymuje grn wspiera j. Ksika leca na dole sprawia, e grna znajduje si powiedzmy pi centymetrw nad powierzchni stou. Ksik znajdujc si pod spodem nazwijmy A, ksik lec na wierzchu B. Pooenie A powoduje pooenie B. Czy to jasne? Teraz wyobramy sobie co, co jest oczywicie niemoliwe, ale zrobimy to dla ilustracji wyobramy sobie zatem, e obie ksiki znajduj si w takim pooeniu od zawsze. Przy takim zaoeniu pooenie B zawsze wynikaoby z pooenia A. Ale zarazem pooenie A nie istniaoby p r z e d pooeniem B. Innymi sowy, skutek nie zawsze nastpuje p o przyczynie. Oczywicie z reguy tak wanie bywa ze skutkami najpierw zjadasz ogrka, a niestrawnoci dostajesz potem. Jednak nie zawsze tak bywa ze wszystkimi przyczynami i skutkami. Za chwil stanie si jasne, dlaczego uwaam, e to wane. Kilka stron wczeniej napisaem, e Bg jest Istot, ktra obejmuje trzy Osoby, cho nadal pozostaje pojedyncz Istot, tak jak szecian zawiera sze kwadratw, a mimo to pozostaje jedn bry. Jednak prbujc wyjania zwizki pomidzy tymi Osobami, musz korzysta ze sw, ktre brzmi tak, jakby jedna z nich istniaa przed pozostaymi. Pierwsz Osob nazywamy Ojcem, a drug Synem. Mwimy, e pierwsza Osoba rodzi drug, czy te daje jej istnienie. Nazywamy to r o d z e n i e m , a nie s t w a r z a n i e m , bo osoba zrodzona jest 171 tego samego rodzaju, co rodzca. W tym sensie mona uy wycznie sowa Ojciec"*. Niestety, sowo to sugeruje, e Ojciec istnia najpierw tak samo jak ludzki ojciec istnieje przed swoim synem. Tak jednak nie jest. Nie ma tu mowy o tym, co byo najpierw, a co potem. Dlatego myl, e wan rzecz bdzie wyjani, w jaki sposb jedna rzecz moe by rdem, powodem czy te pocztkiem innej, cho adna nie istniaa przed drug. Syn istnieje, bo istnieje Ojciec jednak nie byo takiej chwili w czasie, ktra poprzedzaaby zrodzenie Syna przez Ojca. Moe najlepiej bdzie o tym pomyle tak: przed chwil prosiem o wyobraenie sobie dwch ksiek, i zapewne wikszo Czytelnikw zrobia to czyli kady dokona pewnej czynnoci w wyobrani i w ten sposb w umyle powsta pewien obraz. Jest oczywiste, e czynno dokonana w wyobrani bya przyczyn, a umysowy obraz jej skutkiem. Ale to nie znaczy, e najpierw sobie co wyobraae, a potem powsta obraz. W chwili, kiedy sobie go wyobrazie, obraz ju istnia. Akt woli przez cay czas utrzymywa ten obraz przed tob. Jednak akt woli i obraz zaczy si rwnoczenie i skoczyy si rwnoczenie. Gdyby jaka istniejca wiecznie Istota wyobraaa sobie co przez ca wieczno, wwczas jej akt woli tworzyby zawsze pewien umysowy obraz jednak obraz ten byby rwnie wieczny, jak sam akt woli. Tak samo musimy sobie wyobraa Syna, ktry zawsze, mona powiedzie, promieniuje z Ojca niczym wiato z lampy, ciepo z pomienia czy te obraz z umysu. Syn jest wyrazem Ojca tym, co Ojciec chce powiedzie. Nigdy nie istniaa taka

chwila w czasie, w ktrej Ojciec by milcza. Ale czy zauwaye, co si dzieje? Wszystkie te obrazy wiata czy ciepa zdaj si sugerowa, jakoby Ojciec i Syn byli nie dwiema Osobami, ale
* W jzyku angielskim sowo beget (rodzi, podzi) odnosi si wycznie do ojca; w polszczynie oczywicie mona go rwnie uy w stosunku do matki, jak np. w sowach: zrodzony z Maryi Dziewicy" (przyp. tum.).

172 rzeczami. Zatem nowotestamentowy obraz Ojca i Syna okazuje si jednak znacznie dokadniejszy od tego wszystkiego, czym prbujemy go zastpi. Tak dzieje si za kadym razem, kiedy decydujemy si pomin sowa Biblii. Jest rzecz suszn odej od nich na chwil, aby wyjani jakie konkretne zagadnienie. Ale zawsze trzeba do nich wrci. W kocu Bg wie znacznie lepiej od nas, jak opisywa samego siebie. Bg wie, e z wszystkich rzeczy, ktre potrafimy sobie wyobrazi, nic tak nie przypomina relacji pomidzy Pierwsz i Drug Osob, jak relacja pomidzy ojcem i synem. Co najwaniejsze, jest to relacja mioci. Ojciec raduje si Synem. Syn podziwia Ojca. Zanim pjdziemy dalej, naley spostrzec praktyczne znaczenie tego faktu. Najrniejsi ludzie z luboci powtarzaj chrzecijaskie stwierdzenie, e Bg jest mioci". Ale jakby nie zauwaaj przy tym, e sowa Bg jest mioci" nie maj waciwie adnej treci, o ile w Bogu nie mieszcz si co najmniej dwie Osoby. Mio to co, co jedna osoba ywi wobec drugiej. Jeli Bg jest jedn osob, to przed stworzeniem wiata nie by mioci. Oczywicie mwic to, ludzie ci maj na myli co zupenie innego: chodzi im o to, e mio jest Bogiem". Chc przez to powiedzie, e nasze uczucia mioci, niezalenie od czasu i okolicznoci, w ktrych powstaj, a take niezalenie od przynoszonych skutkw, maj by traktowane z wielkim szacunkiem. Moe i tak ale to co zupenie rnego od chrzecijaskiej treci stwierdzenia, e Bg jest mioci". Mwic tak, chrzecijanie wierz, e w Bogu od zawsze trwa yjce i dynamiczne dziaanie mioci, ktre stworzyo wszystko inne. Przy okazji by moe najwaniejsza rnica pomidzy religi chrzecijask a wszystkimi innymi polega na tym, e w chrzecijastwie Bg nie jest czym statycznym (ani nawet osob), a dynamiczn, pulsujc aktywnoci, yciem, niejako dramatem. A nawet, jeli nie zostanie to uznane za brak szacunku z mojej strony, wrcz pewnego rodzaju tacem. Ta jedno Ojca i Syna jest tak ywa i konkretna, e sama rwnie stanowi Oso173 b. Wiem, e to rzecz niemal niepojta, ale spjrzmy na to w ten sposb: wiadomo, e gdy ludzie gromadz si w rodzinie, klubie czy zwizku zawodowym, mwimy o pewnym duchu" rodziny, klubu czy zwizku. Mwimy tak, bo kiedy s razem, poszczeglni czonkowie zaczynaj mwi i zachowywa si w pewien waciwy caej wsplnocie sposb*. To tak, jakby powstaa jaka zbiorowa osobowo. Oczywicie nie jest to prawdziwa osoba najwyej nieco j przypomina. Ale na tym wanie polega kolejna rnica pomidzy Bogiem a nami. Ze zczonego ycia Ojca i Syna wyrasta prawdziwa Osoba trzecia z Trzech Osb, ktre s Bogiem. Na t trzeci Osob, czyli Boego ducha", mamy techniczne okrelenie: Duch wity. Nie naley si niepokoi ani dziwi, jeli nasze wyobraenie o Nim jest bardziej mgliste i niewyrane ni o pozostaych dwch Osobach. Myl, e jest tak nie bez powodu. W

yciu chrzecijaskim waciwie nigdy nie patrzysz n a Ducha witego. To On zawsze dziaa przez ciebie. Jeli mylisz o Ojcu jako o kim, kto jest gdzie indziej", a o Synu jako o kim, kto stoi u twojego boku, kto pomaga ci modli si i zmienia rwnie ciebie w Boego syna, to o Trzeciej Osobie naley myle jako o czym w twoim wntrzu, czy te stojcym za tob. Moe niektrym atwiej bdzie zacz od Trzeciej Osoby i doj do pozostaych dwch, posuwajc si wstecz. Bg jest mioci, a mio ta dziaa poprzez ludzi w szczeglnoci poprzez ca wsplnot chrzecijan. Jednak przez wszystkie wieki w duch mioci to mio wymieniana pomidzy Ojcem i Synem. Czy to ma waciwie jakie znaczenie? Ma to wiksze znaczenie ni wszystko inne w wiecie. Ten sam taniec czy dramat, w wzr trjosobowego ycia, ma si odbywa w yciu kadego z nas albo, ujmujc to w odwrotnej kolejnoci, kady z nas musi wej w taki wzr ycia, zaj wasne miejsce w tacu. Nie ma innej drogi do
* Oczywicie takie wsplne zachowanie moe by lepsze bd gorsze od indywidualnego.

174 szczcia, dla ktrego zostalimy stworzeni. Wszystkie rzeczy, dobre i ze, apiemy niczym zaraliw chorob. Jeli chcesz si ogrza, musisz stan obok ognia. Jeli chcesz by mokry, musisz wej do wody. Jeli chcesz radoci, mocy, pokoju, ycia wiecznego, musisz si zbliy do Tego, ktry skupia w sobie te rzeczy a wrcz wej do rodka. Nie mwimy tu o jakich nagrodach, ktre Bg mgby kademu wrczy wedug wasnego uznania. Rzeczy te s wielk fontann energii i pikna, bijc w samym sercu rzeczywistoci. Jeli staniesz blisko, pynca z niej wilgo osidzie na tobie jeli nie, pozostaniesz suchy. Kiedy ju czowiek zjednoczy si z Bogiem, jak miaby nie y na wieki? Kiedy za odczy si od Boga, jak miaby nie uschn i nie obumrze? Ale jak czowiek ma si z Bogiem zjednoczy? Jak moemy zosta przyjci do tego trjosobowego ycia? Pamitasz, co napisaem w rozdziale 2. o s t w a r z a n i u i rodzeniu. Nie jestemy zrodzeni przez Boga, zostalimy bowiem przez Niego stworzeni w naszym naturalnym stanie nie jestemy synami Boga, a tylko (mona powiedzie) posgami. Nie posiadamy zoe, czyli duchowego ycia, a jedynie bios, ycie biologiczne, ktre niebawem ulegnie zepsuciu i umrze. Ot chrzecijastwo ma nastpujc propozycj: jeli pozwolimy Bogu dziaa, moemy wzi udzia w yciu Chrystusa a wtedy bdziemy z Nim dzieli ycie, ktre zostao zrodzone, a nie stworzone, ycie, ktre istnieje od zawsze i na zawsze. Chrystus jest Synem Boym. Otrzymujc udzia w Jego yciu, rwnie staniemy si synami Boymi. Bdziemy kochali Ojca tak jak On, i przystpi do nas Duch wity. Chrystus przyszed na wiat i sta si czowiekiem, aby przynie innym ludziom ycie podobne do wasnego poprzez to, co nazywam dobrym zaraeniem". Kady chrzecijanin musi si sta Chrystusem w miniaturze. W tym zawiera si dosownie cay sens zostania chrzecijaninem. 175 ROZDZIA 5. Krnbrne onierzyki Syn Boy sta si czowiekiem, aby ludzie mogli si sta synami Boymi. Nie wiemy a przynajmniej ja nie wiem jak miayby si sprawy, gdyby ludzko nigdy nie

zbuntowaa si przeciw Bogu i nie stana po stronie wroga. By moe kady czowiek byby w Chrystusie" to jest dzieliby Jego ycie od urodzenia. Moe rzecz naturaln byoby natychmiastowe wyniesienie biosu, ycia biologicznego, na poziom zoe, ycia niestworzonego. Ale to tylko spekulacje. Nas samych interesuje to, jak rzeczy maj si rzeczywicie. A rzeczy maj si tak: te dwa rodzaje ycia s teraz nie tylko rne (rne byyby zawsze), ale wrcz przeciwstawione sobie nawzajem. Naturalne ycie kadego z nas skupione jest na sobie, chce pieszczot i podziwu, pragnie wykorzysta inne ycia, wyzyska cay wszechwiat. A szczeglnie pragnie by pozostawione samemu sobie trzyma si z daleka od wszystkiego, co jest od niego lepsze, wiksze albo wysze, wszystkiego, co daoby mu odczu wasn mao. Zycie naturalne obawia si blasku i wieoci duchowego wiata, podobnie jak ludzie wychowani w niechlujstwie boj si kpieli. W pewnym sensie ma ono cakowit racj. Wie, e jeli zapanuje nad nim ycie duchowe, cay jego egoizm i upr zostanie zgadzony. Nasze ycie naturalne bdzie walczy do upadego, aby tego unikn. Czy zastanawiae si kiedy jako dziecko, jak byoby cudownie, gdyby twoje zabawki oyy? C, przypumy, e rzeczywicie mgby je oywi. Wyobra sobie, jak oowiany onierzyk zamienia si w maego czowieczka. Ow musiaby si wwczas zamieni w ciao. 176 Przypumy, e oowianemu onierzykowi nie spodobaby si ten pomys. Ciao go nie interesuje widzi jedynie, e ow ulega zepsuciu. Sdzi, e go zabijasz. Zrobi wszystko, eby ci przeszkodzi. Jeli tylko zdoa tego unikn, nie zmieni si w czowieka. Nie wiem, co ty zrobiby z takim onierzykiem. Ale oto, co Bg zrobi z nami: druga Osoba Boa, Syn, sam sta si czowiekiem. Urodzi si na tym wiecie jako prawdziwy czowiek prawdziwy czowiek z konkretnym wzrostem, kolorem wosw, mwicy konkretnym jzykiem, wacy tyle a tyle kilogramw. Wieczna, wszechwiedzca Istota, ktra stworzya cay wszechwiat, nie tylko staa si czowiekiem, ale i (przedtem) niemowlciem, a jeszcze wczeniej podem w ciele Kobiety. Jeli chcesz to sobie uzmysowi, zastanw si, czy chciaby sta si limakiem albo krabem. Tak oto pojawi si czowiek, ktry by naprawd taki, jacy mieli by wszyscy ludzie jedyny czowiek, w ktrym ycie stworzone, otrzymane od Matki, dobrowolnie dowiadczyo penej i doskonaej przemiany w ycie zrodzone przez Boga. Przyrodzony czowiek zosta w Nim wyniesiony do penej godnoci Syna Boego. Mona powiedzie, e w tej jednej chwili ludzko przybia do portu dokonaa przejcia do ycia Chrystusa. A poniewa caa nasza trudno polega na tym, e naturalne ycie musi zosta w pewnym sensie umiercone" czy te umartwione", Chrystus wybra takie ziemskie ycie, w ktrym Jego ludzkie pragnienia byy umiercane" na kadym kroku przez ubstwo, niezrozumienie rodziny, zdrad bliskiego przyjaciela, drwiny i brutalno policji, wreszcie egzekucj i tortury. Kiedy ponis mier (cho w pewnym sensie ponosi j codziennie), yjca w Nim istota ludzka, poniewa bya zczona z boskim Synem, powrcia do ycia. W Chrystusie zmartwychwsta Czowiek nie tylko Bg. W tym caa rzecz. Po raz pierwszy ujrzelimy prawdziwego czowieka. Jeden oowiany onierzyk (ze szczerego oowiu, jak caa reszta z nas) w peni i olniewajco oy.

177 Tu docieramy naturalnie do punktu, w ktrym zaamuje si porwnanie z oowianym onierzykiem. W przypadku prawdziwych onierzykw czy posgw, oycie jednego nie zrobioby rnicy pozostaym. Kady onierzyk czy posg jest rzecz osobn. Jednak ludzie osobni nie s. Wygldaj jak osobne istoty, bo w kocu widzimy, jak kady z nich chodzi z osobna. Jednak jestemy przecie stworzeni w taki sposb, e widzimy jedynie chwil obecn. Gdybymy mogli zobaczy przeszo, wtedy oczywicie wygldaoby to inaczej. By bowiem czas, kiedy kady by czci swojej matki, a jeszcze wczeniej ojca, oni za byli czci wasnych rodzicw. Gdyby ujrze ludzko obecn w caym czasie, tak jak widzi j Bg, nie wygldaaby jak mnstwo osobnych, rozproszonych kawakw. Wygldaaby jak pojedyncza, rosnca rzecz mogaby nieco przypomina szalenie skomplikowane drzewo. Kady byby poczony z innymi. Co wicej, tak samo jak z innymi, kady czowiek poczony jest rwnie z Bogiem. W tej chwili kady mczyzna, kada kobieta i kade dziecko na wiecie czuje i oddycha tylko dlatego, e Bg niejako podtrzymuje ich w istnieniu. Dlatego gdy Chrystus sta si czowiekiem, stao si co innego, ni gdyby ty sta si jednym z cynowych onierzykw. To tak, jakby Istota, ktra od zawsze oddziauje na ca ludzko, w pewnym miejscu zacza na ni dziaa w nowy sposb. Z tego miejsca efekt jej dziaania rozchodzi si po caej ludzkoci. Ma to znaczenie zarwno dla ludzi, ktrzy yli przed Chrystusem, jak i dla yjcych pniej. Ma to znaczenie dla ludzi, ktrzy nigdy o Nim nie syszeli. To tak, jakby do szklanki z wod wpuci kropl, ktra caoci nada inny smak czy kolor. Oczywicie wszystkie te ilustracje s niedoskonae. Na dusz met Bg jest wycznie sob samym, a to, co czyni, nie przypomina niczego innego nie moe by inaczej. Jakie znaczenie ma wic Jego czyn dla ludzkoci? Wanie takie: e owo stawanie si synem Boym, owa za178 miana ycia stworzonego w zrodzone, owo przejcie z ycia biologicznego do ponadczasowego ycia duchowego wszystko to zostao ju dla nas dokonane. W zasadzie ludzko zostaa ju zbawiona". Kady z nas musi przyj to zbawienie. Jednak najtrudniejsze zadanie do ktrego bylimy niezdolni sami z siebie zostao ju spenione za nas. Nie musimy ju wasnym wysikiem wspina si na wyyny duchowego ycia ycie duchowe samo zstpio do ludzkoci. Jeli tylko otworzymy si bez reszty na jedynego Czowieka, w ktrym to ycie byo w peni obecne, Czowieka, ktry by Bogiem, a zarazem prawdziwym czowiekiem, wwczas On sam uczyni to w nas i dla nas. Przypomnijmy sobie to, co mwiem o dobrym zaraeniu". Oto kto z naszego wasnego rodu posiada nowe ycie jeli si do Niego zbliymy, by moe zdoamy si tym yciem od Niego zarazi. Oczywicie mona to wyrazi na bardzo wiele sposobw. Mona powiedzie, e Chrystus umar za nasze grzechy. Mona powiedzie, e Ojciec przebaczy nam, bo Chrystus uczyni co, co powinnimy byli zrobi sami. Mona powiedzie, e zostalimy obmyci w krwi Baranka. Mona powiedzie, e Chrystus zwyciy mier. To wszystko prawda. Jeli ktre z tych sformuowa nie przemawia do ciebie, porzu je i trzymaj si takiego, ktre bdzie ci odpowiada. Jednak przede wszystkim nie zaczynaj si kci z innymi, e uywaj innego sformuowania ni ty.

179 ROZDZIA 6. Dwie uwagi Aby unikn nieporozumienia, dodaj tu pewne wyjanienia na temat dwch rzeczy, ktre wynikaj z poprzedniego rozdziau. (1) Pewien rozsdny krytyk zwrci si do mnie z pytaniem, dlaczego Bg, chcc mie synw zamiast oowianych onierzykw", nie zrodzi wielu synw od samego pocztku, zamiast najpierw ich s t w a r z a , a nastpnie oywia za spraw tak trudnego i bolesnego procesu. Czciowo odpowied na to pytanie jest do atwa a w pozostaej czci zapewne ley poza wszelk ludzk wiedz. Zacznijmy od czci atwiejszej. Proces przemiany stworze w synw nie byby trudny ani bolesny, gdyby ludzko nie odwrcia si przed wiekami od Boga. Ludzie mogli to zrobi, bo otrzymali od Boga woln wol Bg za da im woln wol, bo wiat zoony z automatw nie mgby kocha, a zatem nie poznaby nigdy nieskoczonego szczcia. Trudna cz powyszego pytania jest nastpujca. Wszyscy chrzecijanie zgadzaj si, e w penym i pierwotnym sensie jest tylko jeden Syn Boy". Jeli upieramy si przy pytaniu Ale czy mogoby ich by wielu?", tracimy grunt pod nogami. Czy sowo mogoby" ma jakikolwiek sens w odniesieniu do Boga? Mona stwierdzi, e ta czy inna skoczona rzecz mogaby by" inna ni jest w istocie, gdyby inna bya rwnie jaka kolejna rzecz, za owa kolejna rzecz byaby inna, gdyby co jeszcze okazao si inne, i tak dalej (litery na tej stronie byyby czerwone, gdyby drukarz uy czerwonej farby, a uyby jej, gdyby otrzyma tak instrukcj, i tak dalej). Ale mwic o Bogu to jest o najbardziej podstawowym, niepodzielnym Fakcie, na 180 ktrym opieraj si wszelkie inne fakty nonsensem jest pyta', czy mgby by inny. Bg jest taki, jaki jest i nie da si tu powiedzie nic wicej. Ale zupenie niezalenie od tego zastrzeenia znajduj trudno w samej idei, jakoby Bg mia zradza wielu synw w wiecznoci. Aby mogo ich by wielu, musieliby by w jakim sensie rni. Dwie monety jednopensowe maj ten sam ksztat. Dlaczego zatem mog by dwie? Bo zajmuj rne miejsca w przestrzeni i zawieraj rne atomy. Inaczej mwic, aby je rozrni, musielimy wprowadzi czas i przestrze a waciwie natur", czyli wszechwiat stworzony. Rnic pomidzy Ojcem i Synem potrafi zrozumie nawet bez wprowadzania czasu i przestrzeni, poniewa jeden z Nich rodzi, drugi za jest rodzony. Relacja Ojca do Syna nie jest taka sama, jak Syna do Ojca. Jednak gdyby istniao kilku synw, wszyscy pozostawaliby w tej samej relacji do Ojca i wobec siebie nawzajem. Czym wic rniliby si od siebie? Oczywicie z pocztku nie zauwaa si tej trudnoci. Ma si wraenie, e mona sobie wyobrazi ide kilku synw". Jednak po zastanowieniu uwiadamiam sobie, e taka idea bya moliwa tylko dlatego, i miaem o nich niejasne wyobraenie jako o postaciach ludzkich, stojcych razem w jakiej przestrzeni. Innymi sowy, cho udawaem, e myl o czym, co istniao przed stworzeniem wszechwiata, to jednak tak naprawd przemycaem obraz wszechwiata iw n i m to co umieszczaem. Kiedy zamiast tego prbuj pomyle o Ojcu, ktry zradza wielu synw przed stworzeniem wiata, przekonuj si, e tak naprawd nie myl o niczym. Idea blaknie i zamienia si w sowa (czyby Bg stworzy natur czas,

przestrze i materi wanie po to, by umoliwi wielo? Czy nie mona mie inaczej wielu wiecznych duchw, ni tylko poprzez stworzenie we wszechwiecie wielu istot naturalnych, a nastpnie ich duchowe przemienienie? Ale oczywicie wszystkie te pytania to czyste spekulacje). (2) Idea, e caa ludzko jest w pewnym sensie czym pojedynczym jednym wielkim organizmem, niczym 181 drzewo nie powinna by mylona z ide, e indywidualne rnice s bez znaczenia, albo e realni ludzie, konkretny Tomek czy konkretna Katarzyna, s w jaki sposb mniej wani ni takie zbiorowoci, jak klasy spoeczne, rasy ludzkie i tak dalej. Te dwie idee s wrcz sprzeczne. Rzeczy, ktre stanowi cz jednego organizmu, mog si bardzo rni rzeczy za nie nalece do tego samego organizmu mog by bardzo podobne. Sze monet pensowych to rzeczy zupenie odrbne, cho bardzo podobne mj nos i puca s zupenie rne, a jednak yj tylko dlatego, e s czciami mojego ciaa i maj udzia w jego wsplnym yciu. Chrzecijastwo nie widzi w poszczeglnych ludziach jedynie czonkw grupy czy kolejnych pozycji na licie. W chrzecijastwie ludzie to organy jednego ciaa cho s rni, kady ma do spenienia rol niepowtarzaln. Kiedy zauwaasz, e chciaby zmieni swoje dzieci, swoich uczniw czy blinich w takich samych ludzi jak ty sam, przypomnij sobie, e Bg zapewne nigdy tego dla nich nie chcia. Ty i oni to rne organy, macie spenia rne role. Z drugiej strony kiedy odczuwasz pokus, aby nie zawraca sobie gowy czyimi problemami, bo to nie twoja sprawa", pamitaj, e cho druga osoba jest kim innym ni ty, to jednak stanowicie cz tego samego organizmu. Jeli zapomnisz, e naleycie do tego samego organizmu, staniesz si indywidualist. Jeli zapomnisz, e druga osoba jest odmiennym organem ni ty sam, jeli zechcesz zdusi rnice i sprawi, aby ludzie stali si tacy sami, staniesz si totalitaryst. Jednak chrzecijanin nie moe by ani indywidualist, ani totalitaryst. Bardzo mnie korci, eby ci powiedzie a pewnie i ciebie bardzo korci, eby powiedzie mi ktry z tych dwch bdw jest gorszy. W ten sposb dobiera si do nas szatan. On zawsze wysya na wiat bdy parami parami przeciwiestw, po czym zawsze zachca nas, abymy trawili mnstwo czasu na domysach, ktry z dwch podsuwanych bdw jest gorszy. Rozumiesz oczywicie dlaczego? Korzysta z twojej niechci do jednego bdu, 182 aby ci wcign stopniowo w przeciwny. Ale nie dajmy si nabra. Musimy nie spuszcza celu z oczu i znale drog pomidzy oboma bdami. Poza tym ani jeden, ani drugi nas nie interesuj. 183 ROZDZIA 7. Udawajmy Jeli mi wolno, znowu chciabym zacz od przedstawienia Czytelnikom dwch obrazw, a waciwie dwch historii. Jedn z nich wszyscy czytali, nosi ona tytu Pikna i

Bestia. Jak pamitamy, z pewnych przyczyn dziewczyna ma w niej polubi potwora i tak si staje. Dziewczyna cauje go tak, jakby by czowiekiem. A wwczas, ku jej niemaej uldze, bestia rzeczywicie zmienia si w czowieka i wszystko koczy si dobrze. Druga historia opowiada o czowieku, ktry musia nosi mask mask, w ktrej wyglda znacznie adniej ni w rzeczywistoci. Musia j nosi przez cae lata. A kiedy j zdj, przekona si, e jego wasna twarz dopasowaa si do maski. Sta si naprawd pikny. Przebranie stao si rzeczywistoci. Myl, e na swj zmylony sposb obie historie mog nam pomc zrozumie to, co mam do powiedzenia w tym rozdziale. Do tej pory prbowaem opisywa fakty kim jest Bg i co uczyni. Teraz chciabym mwi praktycznie co mamy robi dalej? Co nam daje caa ta teologia? Moe nam co da ju dzisiaj. Skoro wystarczyo ci zainteresowania, aby doczyta a dotd, zapewne wystarczy ci go i do tego, eby si pomodli a wtedy oprcz innych rzeczy prawdopodobnie zmwisz Modlitw Pask. Pierwsze sowa tej modlitwy brzmi: Ojcze nasz". Czy wiesz, co one znacz? Znacz one ni mniej, ni wicej tylko to, e stawiasz si w pozycji Boego syna. Mwic prosto z mostu, p o d a j e s z s i z a C h r y s t u s a . Udajesz, jeli wolisz. Bo kiedy uwiadamiasz sobie, co znacz te sowa, oczywicie zdajesz sobie spraw, e nie jeste synem Boga. Nie jeste istot podobn do Syna 184 Boego, ktrego wola i pragnienia stanowi jedno z wol i pragnieniami Ojca jeste skazanym na mier kbkiem egoistycznych lkw i nadziei, penym chciwoci, zazdroci i zarozumialstwa. W tym sensie podawanie si za Chrystusa jest wic skandaliczn bezczelnoci. Co dziwne jednak, to On sam kaza nam tak czyni. Dlaczego? Po co udawa kogo, kim si nie jest? C, nawet na paszczynie ludzkiej wystpuj dwa rodzaje udawania. Jeden z nich jest zy, gdy udawanie ma zastpi prawd na przykad gdy kto udaje pomoc, zamiast ci pomc naprawd. Ale jest i dobry rodzaj udawania, w ktrym prowadzi ono do prawdy. Kiedy nie jeste w zbyt serdecznym nastroju, cho wiesz, e powiniene, bardzo czsto najlepiej jest zdoby si na serdeczno i zachowywa si tak, jakby by osob serdeczniejsz ni w rzeczywistoci. Jak wszyscy zauwaylimy w podobnych sytuacjach, wkrtce poczujesz wwczas w sobie wiksz serdeczno ni z pocztku. Bardzo czsto jedynym sposobem na wyrobienie w sobie jakiej cechy jest zacz si tak zachowywa, jakbymy j ju posiadali. Dlatego tak wane s dziecice zabawy. Dzieci zawsze udaj dorosych bawi si w wojsko, bawi si w sklep, a przez cay ten czas wicz muskuy i ostrz intelekt, a w kocu udawanie dorosych rzeczywicie pomaga im dorosn. Ot w tej samej chwili, gdy pomylisz sobie: Ale ja podaj si za Chrystusa", najprawdopodobniej zdasz sobie rwnie spraw z czego, co pomoe ci uczyni to udawanie mniej udawanym, a bliszym rzeczywistoci. W swoich mylach znajdziesz niejedn rzecz, ktrej nie powinno tam by, gdyby rzeczywicie by synem Boga. C, powstrzymaj si od nich. A moe zdasz sobie spraw, e zamiast si modli, powiniene na przykad napisa do kogo list albo pomc onie w zmywaniu. C, jeli tak jest, to wanie uczy. Rozumiesz, co si dzieje. Sam Chrystus, Syn Boy, ktry jest czowiekiem (tak samo jak ty) i Bogiem (tak samo jak Ojciec), staje u twojego boku i ju teraz pomaga ci za185

mieni udawanie w rzeczywisto. To co wicej ni wielkie sowa na stwierdzenie prostego faktu, e sumienie podpowiada ci, co masz robi. Jeli spytasz jedynie sumienie, co naley zrobi, otrzymasz jak odpowied ale jeli sobie uwiadomisz, e podajesz si za Chrystusa, odpowied ta bdzie inna. Jest wiele rzeczy, ktrych twoje sumienie moe i nie nazwaoby zdecydowanie zymi (szczeglnie, gdy chodzi o jakie myli), a mimo to od razu spostrzeesz, e nie moesz w nich tkwi, jeli powanie chcesz naladowa Chrystusa. Dzieje si tak, bo teraz nie mylisz ju po prostu o dobru i zu teraz prbujesz zapa dobre zaraenie" od Osoby. To nie tyle przestrzeganie jakiego regulaminu, ile malowanie portretu. I c za dziwna rzecz: cho z jednej strony jest to znacznie trudniejsze ni przestrzeganie regulaminu, z drugiej strony okazuje si znacznie atwiejsze. U twojego boku stoi prawdziwy Syn Boy. Zaczyna ci przemienia na wasne podobiestwo. Mona powiedzie, e zaczyna w ciebie wstrzykiwa" wasne ycie i myli, wasn zoe zaczyna przemienia oowianego onierzyka w ywego czowieka. W tej czci ciebie samego, ktrej to nie odpowiada, nadal znajduje si ow. Niektrzy mog mie odczucie, e ich wasne dowiadczenie jest zupenie inne. Moesz stwierdzi: Nigdy nie miaem poczucia, e pomaga mi niewidzialny Chrystus, za to nieraz pomagali mi inni ludzie". To tak jak z pewn kobiet, ktra w czasie pierwszej wojny wiatowej orzeka, e choby i zabrako chleba w sklepach, jej rodzinie nic nie grozi, bo i tak jedz wycznie grzanki. Jeli zabraknie chleba nie bdzie i grzanek. Gdyby nie pomoc Chrystusa, nie byoby pomocy ze strony ludzi. On dziaa w nas na najrniejsze sposoby, nie tylko przez to, co nazywamy wasnym yciem religijnym". Dziaa poprzez przyrod, przez nasze ciaa, ksiki, nieraz przez dowiadczenia, ktre wydaj si (w danej chwili) anty chrzecijaskie. Gdy mody czowiek chodzi do kocioa z czystej rutyny, po czym uczciwie zda sobie spraw, e nie wierzy w chrzecijastwo i chodzi przestanie 186 to jeli zrobi to z uczciwoci, a nie po to, eby zdenerwowa rodzicw, duch Chrystusa zapewne jest bliej niego ni kiedykolwiek przedtem. Jednak nade wszystko Chrystus dziaa w nas poprzez innych ludzi. Ludzie to zwierciada, nosiciele" Chrystusa dla innych. Nieraz nosiciele niewiadomi. To dobre zaraenie" mog przenosi nawet ci ludzie, ktrzy sami go w sobie nie maj. Do chrzecijastwa pomogli mi zbliy si ludzie, ktrzy sami nie byli chrzecijanami. Ale na og Chrystusa nios innym ci, ktrzy Go znaj. Dlatego tak wany jest Koci caa wsplnota chrzecijan, ktrzy ukazuj Go sobie wzajemnie. Kiedy dwch chrzecijan wsplnie naladuje Chrystusa, jest midzy nimi nie dwa, ale dwadziecia razy wicej chrzecijastwa, ni gdyby Go naladowali z osobna. Ale nie mona zapomnie o jednym. Na pocztku jest rzecz naturaln, e dziecko przyjmuje mleko matki, cho jej wcale nie zna. Rwnie naturalne jest dla nas to, e widzimy pomagajcego nam czowieka, ale nie widzimy za nim Chrystusa. Jednak nie wolno nam pozosta niemowltami. Musimy i dalej i pozna prawdziwego Dawc. Inne postpowanie byoby szalestwem. Bo jeli Go nie poznamy, nadal bdziemy polega na ludziach a to doprowadzi do rozczarowa. Nawet najlepsi z nas popeniaj bdy, wszyscy umieramy. Musimy by wdziczni kademu, kto okaza nam pomoc, musimy tych ludzi czci i kocha. Ale nigdy, przenigdy nie wolno na adnym czowieku oprze caej swojej wiary choby by najlepszy czy najmdrzejszy jak wiat dugi i

szeroki. Z piaskiem moesz zrobi mas przyjemnych rzeczy ale nie prbuj stawia na nim domu. W ten sposb zaczynamy rozumie to, o czym zawsze mwi Nowy Testament. Mwi mianowicie o tym, e chrzecijanie rodz si na nowo" mwi, e przyoblekaj si w Chrystusa", e Chrystus si w nas ksztatuje", e mamy zna zamys Chrystusowy". Naley wybi sobie z gowy pomys, e s to jedynie poetyckie sformuowania nakazu, bymy czytali sowa 187 Chrystusa i starali si je wypenia tak jak ludzie czytaj sowa Platona czy Marksa i usiuj wciela je w ycie. To co znacznie wikszego. To znaczy, e prawdziwa Osoba, Chrystus, tu i teraz, w tym wanie pokoju, w ktrym odmawiasz swoj modlitw dziaa w tobie. Nie chodzi tu o dobrego czowieka, ktry umar dwa tysice lat temu. To Czowiek yjcy nie mniej ludzki ni ty sam, a zarazem rwnie boski jak wtedy, gdy stwarza wiat ktry naprawd przychodzi i ingeruje w twoj osob: zabija w tobie przyrodzon natur i daje now, podobn do Jego natury. Z pocztku tylko chwilami. Pniej na dusze okresy. Wreszcie, jeli wszystko pjdzie dobrze, przemienia ci na stae w inn istot nowego Chrystusa w miniaturze, istot, ktra na swj drobny sposb posiada takie samo ycie jak Bg: ktra dzieli Jego moc, rado, potg i wieczno. A wtedy dokonujemy wkrtce kolejnych dwch odkry. (1) Oprcz naszych grzesznych uczynkw zaczynamy zauwaa wasn grzeszno zaczyna nas martwi nie tylko to, co czynimy, ale i to, jacy jestemy. Moe to brzmi zawile, wic sprbuj wyjani spraw na wasnym przykadzie. Kiedy rozpoczynam wieczorn modlitw i prbuj dokona rachunku popenionych grzechw, w dziewiciu przypadkach na dziesi najoczywistszym z nich jest jaki grzech przeciw cnocie mioci. A to si dsaem, a to drwiem, to znw komu dopiekem albo si na niego darem. Kiedy to sobie uwiadomi, natychmiast przychodzi mi do gowy wymwka, e zostaem sprowokowany nagle i nieoczekiwanie nie miaem czasu zebra myli, zostaem przyapany z opuszczon gard. Moe to stanowi okoliczno agodzc w odniesieniu do tych konkretnych uczynkw byoby oczywicie gorzej, gdybym takie rzeczy robi w sposb celowy i przemylany. Z drugiej strony, nie ma chyba lepszego sprawdzianu na to, jaki jestem naprawd, ni uczynki, ktrych dokonuj bez zastanowienia? To chyba wtedy prawda staje si widoczna, zanim j skryjemy pod przebraniem? Jeli w piwnicy s szczury, najatwiej je zobaczy, jeli 188 wejdziesz do rodka nagle w ten sposb nie zd si ukry. Tak samo nago prowokacji nie czyni ze mnie czowieka o zym charakterze. Szczury s w piwnicy przez cay czas, ale jeli wchodzisz do niej z krzykiem i rumorem, zd si schowa, zanim zapalisz wiato. Najwyraniej zatem szczury mciwoci i urazy s nieustannie obecne w piwnicy mojej duszy. Chodzi o to, e piwnica ta jest poza kontrol mojej wiadomej woli. W pewnym stopniu potrafi kontrolowa wasne uczynki nie mam jednak bezporedniej kontroli nad wasnym temperamentem. Jeli (jak ju pisaem) to, kim jestemy, jest waniejsze od tego, co robimy a wrcz to, co robimy, dowodzi tego, jacy jestemy wwczas musz wycign wniosek, e akurat tej zmiany, ktrej najbardziej potrzebuj, nie zdoam w sobie przeprowadzi wasnym, bezporednim wysikiem. To samo odnosi si do dobrych uczynkw. Ile dobrych uczynkw speniem z waciwych

motyww? Ile z lku przed opini publiczn albo pragnc si popisa? Ile z uporu albo poczucia wyszoci, ktre w innych warunkach rwnie dobrze mogoby prowadzi do jakiego zego czynu? Jednak nie potrafi bezporednim wysikiem moralnym nada sobie innych motyww. Po zrobieniu kilku pierwszych krokw w yciu chrzecijaskim zdajemy sobie spraw, e wszystko to, co naprawd musi si dokona w naszych duszach, ley wycznie w moliwociach Boga. To za sprowadza nas do pewnej bardzo mylcej kwestii jzykowej w mych dotychczasowych wywodach. (2) Do tej pory pisaem tak, jakbymy to my wszystko czynili. Tymczasem w rzeczywistoci to oczywicie Bg czyni wszystko. My co najwyej pozwalamy Bogu w nas dziaa. W pewnym sensie daoby si powiedzie, e to Bg udaje, nie my. Trjosobowy Bg niejako widzi przed sob egoistyczne, chciwe, warcholskie, gderliwe zwierz ludzkie. Mwi jednak: Udawajmy, e nie jakie byle stworzenie, ale nasz Syn. Przypomina Chrystusa o tyle, e jest czowiekiem, bo i On sta si Czowiekiem. Udawajmy, e przypomina Go rwnie duchem. Traktujmy go 189 tak, jakby by czym innym ni jest. Udawajmy, aby to udawanie urzeczywistni". Bg patrzy na ciebie jak na Chrystusa w miniaturze Chrystus stoi obok ciebie, aby mg Nim si sta. Pomys z Boym udawaniem niewtpliwie wyda si z pocztku dziwny. Ale czy rzeczywicie jest a tak dziwny? Czy to, co wysze, nie podnosi zawsze tego, co nisze? Matka uczy dziecko mwi w ten sposb, e mwi do niego, jakby rozumiao, na dugo zanim zacznie cokolwiek rozumie. Traktujemy nieraz nasze psy, jakby byy prawie ludmi" i dlatego wanie pies w kocu staje si prawie jak czowiek". 190 ROZDZIA 8. Chrzecijastwo atwe czy trudne? W poprzednim rozdziale rozwaalimy chrzecijask ide przyoblekania si w Chrystusa", czyli podawania si" za Boego Syna, po to, aby w kocu naprawd nim zosta. Chc tu wyjani, e nie jest to jedno z wielu zaj chrzecijanina ani jakie specjalne wiczenie dla elity. Zawiera si w tym cao chrzecijastwa. Chrzecijastwo w ogle nie proponuje niczego innego. Chciabym te unaoczni, czym rni si to od zwykych wyobrae o moralnoci" czy byciu dobrym". Oto zwyke wyobraenie, ktre zna kady z nas, zanim stanie si chrzecijaninem. Za punkt wyjcia przyjmujemy nasz zwyk osobowo z jej rnymi pragnieniami i zainteresowaniami. Nastpnie przyznajemy, e co jeszcze czy to nazwiemy moralnoci", przyzwoitoci" czy dobrem spoecznym" stawia osobowoci wasne wymogi, nieraz sprzeczne z jej pragnieniami. Przez bycie dobrym" rozumiemy uleganie tym wymogom. Pewne rzeczy, ktrych pragna zwyka osobowo, okazuj si (jak to mwimy) ze" czy te niewaciwe" c, z tych musimy zrezygnowa. Inne rzeczy, ktrych nasza osobowo czyni nie chce, okazuj si (jak to mwimy) dobre" czy te waciwe" c, te musimy czyni. Jednak nieustannie liczymy, e po spenieniu wszelkich wymaga nasza nieszczsna zwierzca strona osobowoci znajdzie moliwo i czas, eby y po swojemu i robi to, co lubi. Przypominamy waciwie uczciwego patnika podatkw, ktry paci, jak naley, liczc, e zostanie mu

dosy na ycie". Mylimy tak dlatego, e za punkt wyjcia stale przyjmujemy przyrodzon osobowo. 191 Dopki tak mylimy, wynik bdzie do przewidzenia. Albo damy sobie spokj z dobrem", albo si naprawd unieszczliwimy. Nie ma co sobie robi zudze jeli naprawd sprbujesz speni wszelkie wymagania postawione przyrodzonej osobowoci, nie zostanie ci na ycie". Im bardziej bdziesz sucha sumienia, tym wysze bdzie stawiao dania. Tymczasem przyrodzona strona osobowoci, na kadym kroku godzona, ograniczana i szarpana, stanie si coraz bardziej podraniona. W kocu albo zrezygnujesz z denia ku dobru, albo staniesz si jedn z tych osb, ktre jak to ujmuj yj dla innych", cho wiod ycie malkontenckie i gderliwe, wiecznie zastanawiajc si, dlaczego inni tego bardziej nie zauwaaj, i wiecznie robic z siebie mczennikw. W takim za stanie znacznie bardziej uprzykrzysz innym ycie, ni gdyby pozosta otwarcie samolubny. Droga chrzecijaska jest inna trudniejsza i atwiejsza. Chrystus mwi: Oddaj mi wszystko. Nie chc, eby mi odmierza czas, pienidze czy swoj prac chc ciebie. Nie przyszedem drczy twojej przyrodzonej osobowoci, ale j umierci. Prodki nie zdadz si na nic. Nie chc przycina tu jednej gazi, tam drugiej. Chc wy-karczowa cae drzewo. Nie chc borowa zba, robi koronki, plombowa chc go wyrwa. Oddaj swoj przyrodzon osobowo ze wszystkimi pragnieniami tymi, ktre uwaasz za niewinne i tymi, ktre uwaasz za ze, cay ten kram. Ja ci za to dam now osobowo. Dam ci siebie Moja wola stanie si twoj wol". To zarazem trudniejsze i atwiejsze ni nasze wasne wysiki. Zauwaye pewnie, e sam Chrystus czasem nazywa chrzecijask drog bardzo trudn, a czasem bardzo atw. Mwi: We swj krzy" inaczej jakby mwic, e bdzie ona przypomina zakatowanie na mier w obozie koncentracyjnym. Za chwil stwierdza: Moje jarzmo jest sodkie, a moje brzemi lekkie". Jedno i drugie mwi serio i mona zrozumie, w jaki sposb zarwno jedno, jak i drugie moe by prawd. Kady nauczyciel powie ci, e najbardziej leniwy 192 ucze z caej klasy pod koniec roku pracuje najciej ze wszystkich. Chodzi o to, e jeli dasz dwm uczniom zadanie np. z geometrii, wwczas ten, ktry jest gotowy podj wysiek, sprbuje je zrozumie. Ucze leniwy sprbuje nauczy si go na pami, bo w danej chwili wymaga to mniejszego wysiku. Jednak sze miesicy pniej, kiedy ucz si do egzaminu, leniwy ucze powica cae godziny aosnej harwki na to, co drugi ucze chwyta w lot i wrcz z przyjemnoci. Lenistwo to wicej pracy na dusz met. Albo spjrzmy na to inaczej. W trakcie bitwy, albo kiedy idziemy grskim szlakiem, jaka jedna rzecz wymaga zwykle mnstwa odwagi ale na dusz met jest te najbardziej bezpieczna. Jeli nie zwlekajc, nie zrobisz jej ze strachu, za kilka godzin znajdziesz si w znacznie gorszym pooeniu. Tchrzostwo okazuje si wikszym niebezpieczestwem. Tu jest podobnie. Tak straszliw, prawie niemoliw rzecz jest oddanie caego siebie wszystkich pragnie i zastrzee Chrystusowi. Jednak okazuje si to znacznie atwiejsze ni nasza alternatywa. Prbujemy pozosta tym, co nazywamy sob", a zarazem by dobrymi". Wszyscy prbujemy popuci cugli naszemu sercu i umysowi cho jedno i drugie skupia si na pienidzach, przyjemnociach czy

ambicjach ale mimo to liczymy, e uda si nam wie uczciwe, czyste i pokorne ycie. Wanie przed tym przestrzega nas Chrystus. Jak sam powiedzia, nie zbiera si fig z ostu. Jeli jestem polem, na ktrym s same ziarna trawy, nie wydam pszenicy. Koszenie moe traw skrci ale nadal bdzie ona traw, a nie pszenic. Jeli chc wyda pszenic, przemiana musi sign gbiej ni samej powierzchni. Musz zosta zaorany i obsiany na nowo. Dlatego gwny kopot z chrzecijastwem dotyka ludzi z nieoczekiwanej strony. Pojawia si on, kiedy tylko otworzysz rano oczy. Wszelkie pragnienia i nadzieje zwizane z tym dniem rzucaj si na ciebie jak dzikie zwierzta i kadego rana pierwsze zadanie polega na tym, aby je odepchn, wsucha si w ten drugi gos, 193 spojrze z drugiej strony, wpuci do wasnego wntrza wiksze, silniejsze i cichsze ycie. I tak dalej, przez cay dzie. Odsuwa si od przyrodzonych niepokojw i zgryzot. Chroni si przed wiatrem. Z pocztku udaje si to jedynie chwilami. Ale z tych chwil po caym organizmie rozchodzi si nowe ycie teraz bowiem pozwalamy Mu w sobie dziaa tam, gdzie trzeba. To jak rnica pomidzy farb nakadan na powierzchni, a barwnikiem, ktry przenika na wylot. Chrystus nigdy nie snu mglistej, sentymentalnej mowy-trawy. Kiedy powiedzia Bdcie doskonali", dokadnie wiedzia, co mwi. To trudne. Jednak kompromis, na ktry tsknie liczymy, jest jeszcze trudniejszy wrcz niemoliwy. By moe jaju nieatwo jest zmieni si w ptaka jednak czekaaby je trudno nie lada, gdyby zechciao si nauczy lata, pozostajc jajem. Obecnie kady z nas przypomina ptasie jajo, a nie da si wiecznie pozosta zwyczajnym, porzdnym jajem i niczym wicej. Albo si wyklujemy, albo zepsujemy. Chciabym jeszcze raz powtrzy oto cae chrzecijastwo. Nie ma nic wicej. T prawd jest bardzo atwo zamci. atwo jest pomyle, e Koci ma mnstwo rnych celw edukacj, budownictwo, dziaalno misyjn, odprawianie naboestw. Tak samo atwo jest pomyle, e wiele celw ma pastwo celw wojskowych, politycznych, ekonomicznych i jakich tam jeszcze. Jednak w pewnym sensie sprawa jest znacznie prostsza. Pastwo istnieje tylko po to, aby krzewi i ochrania zwyke szczcie ludzi na tym wiecie. Maestwo gawdzce przy kominku, przyjaciele rzucajcy lotkami do tarczy w pubie, czowiek czytajcy ksik w swoim pokoju czy pracujcy w ogrodzie to dla nich jest pastwo. Prawa, parlamenty, armie, sdy, policja czy nauki ekonomiczne wszystko to czysta strata czasu, o ile nie przyczynia si do przeduenia, powikszenia i ochrony ich szczcia. Tak samo Koci istnieje wycznie po to, aby pociga ludzi do Chrystusa, aby uczyni z nich Chrystusw w miniaturze. Jeli tego nie czyni, wszelkie 194 katedry, cae duchowiestwo, misje, kazania, a nawet sama Biblia, wszystko to jest czyst strat czasu. Po to wanie i tylko po to Bg sta si czowiekiem. Mona nawet wtpi, czy wszechwiat zosta stworzony dla jakiegokolwiek innego celu. Biblia mwi, e cay wszechwiat zosta stworzony dla Chrystusa i e wszystko ma w Nim zosta zebrane w jedno. Raczej nikt z nas nie rozumie, jak miaoby si to sta w odniesieniu do caego wszechwiata. Nie wiemy, co yje w tych jego stronach, ktre le miliony mil od naszej Ziemi jeli yje tam cokolwiek. Nawet na naszej Ziemi nie

wiemy, jak te sowa miayby si odnosi do czegokolwiek poza ludmi. Niczego innego nie naley si jednak spodziewa. Plan zosta nam ukazany tylko w tej czci, ktra dotyczy nas samych. Czasem wydaje mi si, e mimo wszystko potrafi sobie wyobrazi, jak mogoby si to odnosi do innych stworze. Chyba rozumiem, jak wysze" zwierzta zostaj w pewnym sensie pocignite ku czowiekowi, kiedy ten kocha je i niejako uczowiecza znacznie bardziej, ni to dzieje si zwykle ze zwierztami. Potrafi nawet zrozumie, e w jaki sposb rzeczy nieoywione i roliny pocigane s ku czowiekowi, kiedy ludzie studiuj je, oceniaj i wykorzystuj. Gdyby w innych czciach kosmosu byy inne istoty inteligentne, mogyby czyni to samo ze swoimi wiatami. By moe kiedy inteligentne istoty zostaj pocignite do Chrystusa, zabieraj w ten sposb ze sob wszystkie inne rzeczy. Ale tego nie wiem jedynie zgaduj. Powiedziano nam tylko, w jaki sposb ludzie mog zosta pocignici do Chrystusa sta si czci cudownego prezentu, ktry mody Ksi wszechwiata pragnie ofiarowa swemu Ojcu. Tylko po to zostalimy stworzeni. W Biblii za mona znale dziwne, ekscytujce sugestie, jakoby nasze pocignicie do Chrystusa miao sprawi, e naprawionych zostanie wiele innych rzeczy w przyrodzie. Koszmar dobiegnie koca wstanie ranek. 195 ROZDZIA 9. Obliczanie wydatkw Przekonuj si, e bardzo wielu Czytelnikom nie spodobao si to, co w poprzednim rozdziale napisaem o sowach Pana: Bdcie doskonali". Niektrzy zdaj si sdzi, e Chrystus mia na myli co w rodzaju: Nie pomog wam, jeli nie bdziecie doskonali" a poniewa doskonali by nie moemy, chcia przez to powiedzie, e jestemy w pooeniu beznadziejnym. Jednak nie sdz, eby to wanie chcia powiedzie. Sdz, e raczej to mia na myli: Jedyna pomoc, jak ode mnie otrzymacie, to pomoc w stawaniu si doskonaymi. Sami bdziecie moe pragn mniej ale ja nie dam wam niczego mniejszego". Moe wyjani. W dziecistwie czsto miewaem ble zbw i wiedziaem, e jeli pjd do matki, dostan rodek przeciwblowy, ktry wieczorem zacznie dziaa i pozwoli mi spa. Ale nie szedem do matki a przynajmniej nie szedem tak dugo, jak mogem wytrzyma bl. Powd by nastpujcy. Nie wtpiem, e dostan od niej aspiryn ale wiedziaem, e matka zrobi co jeszcze. Wiedziaem, e na drugi dzie rano zabierze mnie do dentysty. A zatem, eby dosta od niej to, czego chciaem, musiaem dosta rwnie co wicej, czego nie chciaem. Chciaem natychmiastowej ulgi w blu ale nie mogem jej otrzyma, dopki zby nie zostay zupenie wyleczone. A ju ja dobrze znaem tych dentystw wiedziaem, e zaczn myszkowa po caej szczce, cznie z tymi zbami, ktre nawet nie zaczy bole. Zupenie nie liczyli si z tym, e nie naley wywoywa wilka z lasu. Dawao im si palec, to brali ca rk. Jeli wolno mi to tak uj, nasz Pan jest jak ci dentyci. 196 Daj mu palec, wemie ca rk. Dziesitki ludzi udaj si do Niego, aby szuka uleczenia z jakiego grzechu, ktry ich zawstydza (jak masturbacja czy tchrzostwo) albo niszczy

im codzienne ycie (jak gwatowne usposobienie czy pijastwo). Owszem, On wyleczy ich jak trzeba ale na tym nie poprzestanie. Moe o nic wicej nie prosie ale kiedy Go wzywasz, On zapewni ci pene leczenie. To dlatego ostrzega ludzi, by obliczyli wydatki", zanim zostan chrzecijanami. Nie rb sobie zudze" stwierdza. Jeli Mnie wezwiesz, uczyni ci doskonaym. To wanie ci czeka z chwil, kiedy oddasz si w Moje rce. Nic innego, bez adnych ustpstw. Masz woln wol i jeli zechcesz, moesz Mnie odepchn. Ale jeli Mnie nie odepchniesz, zrozum, e doprowadz t prac do koca. Niezalenie od tego, ile cierpie bdzie ci to kosztowao w twoim ziemskim yciu, jak niewyobraalne oczyszczenie miaoby ci za to spotka po mierci, niezalenie od tego, ile bdzie to kosztowa Mnie samego, nigdy nie spoczn ani nie pozwol spocz tobie, dopki nie staniesz si dosownie doskonay a Mj Ojciec bdzie mg powiedzie bez zastrzee, e ma w tobie upodobanie, tak jak powiedzia, e mia upodobanie we Mnie. Potrafi to zrobi i zrobi to. Ale nie zrobi niczego mniej". Jednake oto druga, rwnie wana strona tej kwestii w Nioscy Pomoc, ktrego na dusz met nie zadowoli nic prcz absolutnej doskonaoci, bdzie rwnie zachwycony pierwszym mizernym, uomnym wysikiem, ktry poczynisz jutro, aby wypeni najprostszy obowizek. Jak zauway wielki pisarz chrzecijaski, George MacDonald*, kady ojciec cieszy si, kiedy jego dziecko po raz pierwszy prbuje chodzi jednak u dorosego syna zadowoli go moe jedynie zdecydowany,
* George MacDonald (1824-1905): szkocki powieciopisarz i poeta, autor chrzecijaskich alegorii i popularnych bani (przyp. tum.).

197 swobodny i mski krok. Tak samo stwierdzi Boga atwo jest ucieszy, ale trudno zadowoli". Ma to nastpujce konsekwencje praktyczne. Z jednej strony, stawiane przez Boga wymaganie doskonaoci nie powinno ci wcale zniechca w obecnych staraniach o dobre postpowanie, czy nawet w obecnych niepowodzeniach. Po kadym twoim upadku On podniesie ci na nowo. On wie doskonale, e twoje wasne wysiki nigdy nie przynios ci choby namiastki doskonaoci. Z drugiej strony, od samego pocztku musisz zda sobie spraw, e cel, ku ktremu On zaczyna ci prowadzi, to absolutna doskonao i adna sia we wszechwiecie oprcz ciebie samego nie powstrzyma Go przed doprowadzeniem ci do celu. Oto, co ci czeka. To bardzo wane, eby zda sobie z tego spraw. Jeli tego nie zrozumiemy, najpewniej w ktrej chwili zaczniemy si wycofywa i stawia Mu opr. Sdz, e wielu z nas, kiedy Chrystus pomg ju nam upora si z tym czy innym szczeglnie uprzykrzonym grzechem, zaczo odnosi wraenie (cho nie ujmowalimy go w sowa), e ju jestemy dostatecznie dobrzy. Chrystus zrobi to, czego od Niego oczekiwalimy i bylibymy zobowizani, gdyby zechcia nas teraz zostawi w spokoju. Jak to nieraz mwimy: Nigdy nie spodziewaem si zosta witym, po prostu chciaem by zwyczajnym, przyzwoitym facetem". Mwic to, wyobraamy sobie, e jestemy pokorni. Jest to jednak fatalny bd. Oczywicie, e nigdy nie chcielimy zosta przemienieni w takie stworzenia, jakimi chce nas mie Bg, i nigdy o to nie prosilimy. Jednak rzecz nie w tym, jacy zamierzalimy zosta, ale jakimi zamierzy nas Bg w chwili stworzenia. On jest wynalazc, a my jedynie maszyn. On jest malarzem, my tylko obrazem. Ale skd mamy wiedzie, jakimi nas zamierzy Bg? Ot On ju kiedy zamieni nas w co zupenie innego, ni bylimy wczeniej. Dawno temu, jeszcze przed urodzeniem, kiedy

bylimy w onie matki, przeszlimy rne stadia. Kiedy przypominalimy nieco warzywa, potem jakby ryby dopiero w pniejszym stadium stalimy 198 si podobni do ludzkich dzieci. miem twierdzi, e gdybymy w tych wczeniejszych stadiach posiadali wiadomo, bylibymy cakiem zadowoleni z naszego warzywnego czy rybiego stanu i wolelibymy w nim pozosta nie chcielibymy przemieni si w dzieci. Jednak przez cay ten czas On zna swj plan wobec nas i by zdecydowany go przeprowadzi. Bardzo podobna rzecz odbywa si teraz na wyszej paszczynie. Moe jestemy zadowoleni z siebie i wolimy pozosta, jak to nazywamy, zwykymi ludmi" ale On jest zdecydowany przeprowadzi zupenie inny plan. Wzdraga si przed tym planem, to nie pokora, to lenistwo i tchrzostwo. Ulec mu, to nie zarozumialstwo czy megalomania to posuszestwo. Te dwie strony prawdy mona przedstawi jeszcze inaczej. Z jednej strony, w adnym razie nie wolno nam sobie wyobraa, e nasze wasne wysiki same z siebie wystarcz, aby cho jedn dob przey jako przyzwoici" ludzie. Bez Jego wsparcia nikt z nas nie ustrzee si przed najbardziej karygodnymi grzechami. Z drugiej strony, nawet najwiksza wito i najwyszy heroizm, o jakich syszano w yciu najwikszych witych, pozostaje w tyle za tym, czego On zamierza ostatecznie dopi w naszej codziennoci. Ta praca nie zostanie dokoczona w tym yciu ale On zamierza doprowadzi nas jeszcze przed mierci tak daleko, jak to tylko moliwe. Dlatego nie moemy si dziwi, e nieraz jest nam trudno. Kiedy czowiek zwraca si ku Chrystusowi i wszystko z pocztku wydaje si nie najgorzej ukada (w tym sensie, e pewne naganne nawyki zostaj w nim naprawione), nieraz ma odczucie, e byoby czym naturalnym, gdyby rzeczy potoczyy si odtd gadko. Kiedy pojawiaj si kopoty choroba, problemy finansowe, nowe pokusy rozczarowuje si. Ma wraenie, e podobne rzeczy moe i byy konieczne dawniej, aby go pobudzi i przywie do skruchy ale skd one teraz? Std, e Bg popycha go jeszcze dalej czy wyej, na kolejny poziom stawia go w sytuacjach, w ktrych bdzie 199 musia okaza si znacznie dzielniejszy, albo cierpliwszy, albo bardziej kochajcy ni to sobie kiedykolwiek wczeniej wyobraa. Wszystko to wydaje si nam niepotrzebne ale tylko dlatego, e nie mamy jeszcze najbledsze- go pojcia o tym, jak najzupeniej niezwyke istoty chce z nas uczyni Bg. Chyba bd musia poyczy jeszcze jedn przypowie od George'a MacDonalda. Wyobra sobie samego siebie jako ywy dom. Bg przychodzi, aby go przebudowa. Z pocztku moe rozumiesz, co On robi. Oczyszcza drena, uszczelnia przeciekajce dachy i tak dalej wiedziae, e wszystko to byo potrzebne, wic nie jeste zaskoczony. A tu nagle zaczyna z domem wyczynia rzeczy bardzo bolesne i z pozoru bezsensowne. Co te On najlepszego wyczynia? Rzecz w tym, e buduje zupenie inny dom ni sobie wyobraae tu dobudowuje nowe skrzydo, tam dodaje pitro, wznosi wiee, wytycza dziedzice. Mylae, e zostaniesz przebudowany na przyjemn chatk a On buduje paac. Zamierza sam si sprowadzi i w tobie zamieszka. Przykazanie Bdcie doskonali" to nie idealistyczna mowa-trawa. Nie jest to rwnie przykazanie, aby dokonywa rzeczy niemoliwych. Chrystus przemieni nas w stworzenia zdolne do przestrzegania tego przykazania. On nazwa nas (w Biblii)

bogami" i dopilnuje, eby Jego sowa si speniy. Jeli Mu pozwolimy bo jeli zechcemy, moemy zabroni On przemieni najwtlejszego i najbardziej plugawego z nas w boga czy bogini, w olniewajce, janiejce, niemiertelne stworzenie, cae ttnice tak energi, radoci, mdroci i mioci, jakiej teraz nawet nie umiemy sobie wyobrazi lnice zwierciado bez skazy, ktre doskonale (cho oczywicie na mniejsz skal) odbija dla Boga Jego wasn niezmierzon potg, rozkosz i dobro. Bdzie to dugi i nieraz bolesny proces ale to wanie nas czeka. Nie mniej. Bg mwi powanie. 200 ROZDZIA 10. Mili ludzie czy nowy czowiek Bg mwi powanie. Ci, ktrzy oddadz si w Jego rce, stan si doskonali, tak jak On jest doskonay doskonali w mioci, mdroci i radoci, w piknie i niemiertelnoci. Ta przemiana nie dokona si w peni w tym yciu, bo mier stanowi wan cz naszego uleczenia. Nie jest jasne, jak daleko postpi ta przemiana przed mierci danego chrzecijanina. Myl, e przysza odpowiednia chwila, aby rozway czsto zadawane pytanie jeli chrzecijastwo jest drog prawdziw, dlaczego chrzecijanie nie s jako wyranie milszymi ludmi od niechrzecijan? U podstaw takiego pytania czciowo ley co z gruntu rozsdnego, a czciowo co innego, zupenie nierozsdnego. Oto cz rozsdna: jeli nawrcenie na chrzecijastwo nie przynosi adnej poprawy w postpowaniu danej osoby jeli osoba taka pozostaje takim samym snobem, zoliwcem, zawistnikiem czy karierowiczem jak do tej pory to chyba naley sdzi, e jego nawrcenie" jest w gruncie rzeczy urojone. Oto test, ktry naley stosowa za kadym razem, kiedy po nawrceniu uznamy, e zrobilimy jaki postp: podniose uczucia, nowe zrozumienie, wiksze zainteresowanie religi" nie znacz nic, jeli nie wi si z autentyczn popraw naszego postpowania. Tak samo w chorobie nic nam nie da, e czujemy si lepiej", jeli termometr pokazuje stale rosnc gorczk. W tym sensie wiat ma racj, oceniajc chrzecijastwo po jego skutkach. Sam Chrystus kaza nam sdzi wedug skutkw. Drzewo mona pozna po owocach jak mwimy, rzeczy sprawdzaj si w praniu. Kiedy jako chrzecijanie postpujemy le albo nie umiemy postpo201 wa dobrze, podwaamy wiarygodno chrzecijastwa w oczach wiata. W czasie wojny plakaty propagandowe przestrzegay: Cena za zbyt swobodne rozmowy cudze ycie". Jednak nie mniej prawdziwe jest inne stwierdzenie: Cena za zbyt swobodne ycie cudze rozmowy". Nasze zbyt swobodne ycie sprawia, e rozmowy innych (uzasadnione naszym postpowaniem) podaj w wtpliwo prawd samego chrzecijastwa. Jednak wiatu zdarza si rwnie ocenia owoce w inny, cakiem nielogiczny sposb. Ludzie nieraz domagaj si czego wicej, ni tego tylko, aby ycie kadego, kto staje si chrzecijaninem, ulegao poprawie. Zanim sami nawrc si na chrzecijastwo, chc najpierw zobaczy cay wiat starannie podzielony na dwa obozy chrzecijaski i niechrzecijaski a przy tym ludzie z pierwszego obozu maj by w kadej chwili

wyranie milsi od wszystkich bez wyjtku ludzi w drugim obozie. Jest to nierozsdne z kilku powodw. (1) Po pierwsze, sytuacja w rzeczywistym wiecie jest znacznie bardziej skomplikowana. wiat nie skada si ze stuprocentowych chrzecijan i stuprocentowych niechrzecijan. S ludzie (i to bardzo liczni), ktrzy powoli przestaj by chrzecijanami, ale nadal si nimi nazywaj bywaj wrd nich duchowni. S ludzie, ktrzy powoli staj si chrzecijanami, chocia sami tak by si nie okrelili. S ludzie, ktrzy nie przyjmuj penej chrzecijaskiej nauki o Chrystusie, a jednak Chrystus pociga ich tak silnie, e nale do Niego w znacznie gbszym sensie, niby to sami mogli zrozumie. S ludzie yjcy w innych religiach, ktrzy za spraw tajemnego Boego dziaania skupiaj si na niektrych aspektach swojej religii zgodnych z chrzecijastwem i w ten sposb niewiadomie przynale do Chrystusa. Na przykad Bg moe pokierowa buddyst dobrej woli, aby skupia si coraz bardziej na buddyjskim nauczaniu o miosierdziu, ca za reszt pozostawia na drugim planie (cho nadal mgby twierdzi, e w ni wierzy). Wielu dobrych pogan znalazo si by moe w tym pooeniu na dugo 202 przed narodzinami Chrystusa. Oczywicie nigdy nie brakuje te ludzi, ktrzy s zwyczajnie zagubieni i wyznaj jak gmatwanin sprzecznych wierze. Dlatego nie ma zbytniego sensu zbiorowe osdzanie chrzecijan czy niechrzecijan. Jest pewien sens w zbiorowych porwnaniach pomidzy kotami i psami czy nawet mczyznami i kobietami, bo tutaj jest na ogl jasne, kto jest kim. Poza tym zwierz nie zmienia si (ani stopniowo, ani niespodziewanie) z psa w kota. Niemniej jednak, gdy porwnujemy w oglnoci chrzecijan z niechrzecijanami, zwykle wcale nie mylimy o realnych, znanych nam ludziach, a jedynie o dwch mglistych wyobraeniach, powstaych na podstawie lektury gazet i powieci. Jeli chcesz porwna zego chrzecijanina z dobrym ateist, musisz mie na myli dwa rzeczywiste egzemplarze, ktre udao ci si pozna. O ile nie przejdziemy w ten sposb do konkretw, bdziemy tylko marnowali czas. (2) Zamy, e przeszlimy do konkretw i zamiast rozmawia o wydumanym chrzecijaninie oraz o wydumanym niechrzecijaninie, mwimy o dwch realnych osobach z ssiedztwa. Nawet wwczas naley starannie zadawa nasze pytania. Jeli chrzecijastwo jest nauk prawdziw, powinny z tego wynika nastpujce wnioski: (a) kady chrzecijanin okae si milsz osob, ni gdyby by niechrzecijaninem, (b) kady czowiek, ktry stanie si chrzecijaninem, bdzie milszy ni przedtem. Na tej samej zasadzie, jeli reklamy pasty do zbw s prawdziwe, powinno z nich wynika, e: (a) kady, kto uywa danej pasty, bdzie mia lepsze zby, ni gdyby jej nie uywa, (b) jeli kto zaczyna uywa danej pasty, stan jego zbw poprawi si. Gdyby jednak kto zauway, e ja, ktry uywam danej pasty (a take odziedziczyem po obojgu rodzicw sabe zby), nie mam tak wspaniaego uzbienia, jak jaki zdrowy, mody Murzyn, ktry w yciu nie uywa pasty do zbw nie oznacza to samo z siebie, e reklamy pasty do zbw s nieprawdziwe. Panna Nowak, cho jest chrzecijank, moe mie ostrzejszy jzyk ni niewierzcy pan Kowalski. Samo w sobie 203 nic nam to nie mwi, czy chrzecijastwo dziaa. Pytanie brzmi, jaki jzyk miaaby panna Nowak, gdyby nie bya chrzecijank, albo jaki byby pan Kowalski jako chrzecijanin. Z naturalnych przyczyn oraz za spraw wychowania odebranego w dziecistwie,

panna Nowak i pan Kowalski maj okrelone temperamenty chrzecijastwo deklaruje, e bdzie zarzdza oboma temperamentami w nowy sposb, jeli otrzyma na to zgod. Uprawnione pytanie brzmi: jeli taka zgoda zostanie udzielona, czy to nowe zarzdzanie poprawi stan przedsibiorstwa? Dla kadego jest jasne, e w przypadku pana Kowalskiego przyjdzie si zaj znacznie milszym" temperamentem ni u panny Nowak. Nie o to jednak tu chodzi. Aby oceni zarzdzanie fabryk, naley przyjrze si nie tylko produkcji, ale i samemu zakadowi. Patrzc na fabryk A, mona uzna za cud, e w ogle jest w stanie wyprodukowa cokolwiek w fabryce B, ktra posiada pierwszorzdne urzdzenia, produkcja, cho wysoka, moe by znacznie zaniona w stosunku do moliwoci. Niewtpliwie dobry kierownik fabryki A zamierza sprowadzi nowe maszyny tak szybko, jak to si da, ale to wymaga czasu. Do tego czasu niska produkcja nie oznacza, e jest kiepskim kierownikiem. (3) Zejdmy teraz nieco gbiej. Kierownik zamierza sprowadzi nowe maszyny zanim Chrystus skoczy z pann Nowak, bdzie mila" jak si patrzy. Ale jeli na tym rzecz skoczymy, moe si wydawa, e Chrystus zamierza jedynie podcign pann Nowak na w poziom, na ktrym od pocztku znajdowa si pan Kowalski. Mwilimy o caej sprawie tak, jakby pan Kowalski by zupenie w porzdku i jakby chrzecijastwo potrzebne byo tylko ludziom okropnym, podczas gdy ludzie mili mog sobie poradzi bez niego. Jakby Bg wymaga od ludzi tylko tego, eby byli mili. Takie mylenie byoby jednak fatalnym bdem. W rzeczywistoci pan Kowalski potrzebuje w Boych oczach zbawienia" wcale nie mniej ni panna Nowak. W jakim sensie za chwil to wyjani to, czy kto jest miy, nie odgrywa waciwie adnej roli. 204 Nie mona si spodziewa, e Bg patrzy na agodne usposobienie i przyjacielskie nastawienie pana Kowalskiego tak samo jak my. Jedno i drugie wynika z naturalnych przyczyn, ktre stwarza sam Bg. Jako cechy charakteru, jedno i drugie zniknie, kiedy tylko pan Kowalski dostanie niestrawnoci. To, e pan Kowalski jest miy, to w rzeczywistoci dar od Boga dla pana Kowalskiego, a nie na odwrt. Tak samo Bg dopuci, aby naturalne przyczyny, dziaajc w wiecie zepsutym przez stulecia grzechu, wytworzyy u panny Nowak ograniczony umys i zszarpane nerwy, ktre wyjaniaj jej okropny charakter. W swoim czasie Bg zamierza naprawi i t cz panny Nowak. Ale dla Boga to nie najwaniejsza sprawa. Nie przedstawia ona adnych trudnoci. Nie to Go zaprzta. Bg przyglda si, dziaa i czeka na co, co nie jest atwe nawet dla Niego, bo z natury rzeczy Bg nie moe tu przeprowadzi swojego zamiaru samym aktem wasnej potgi. Patrzy i czeka patrzy zarwno w kierunku panny Nowak, jak i pana Kowalskiego. To, czego od nich oczekuje, oboje mog Mu swobodnie ofiarowa, oboje te mog Mu swobodnie odmwi. Czy zechc zwrci si do Niego i w ten sposb wypeni cel, dla ktrego zostali stworzeni czy te nie? Ich wolna wola dry jak iga kompasu. Jednak iga ta moe wybiera. M o e zwrci si ku prawdziwej pnocy ale nie musi. Czy iga zmieni swj kierunek, czy zatrzyma si i wskae Boga? On moe jej w tym pomc. Nie moe jej za to zmusi. Nie moe niejako wycign rki i pocign nas we waciwym kierunku, bo wtedy przestalibymy by wolni. Czy iga wskae pnoc? Oto kwestia, od ktrej zaley wszystko. Czy panna Nowak i pan Kowalski oddadz swoj natur Bogu? A to, czy natura, ktr Mu oddaj albo zatrzymuj dla siebie, jest akurat w danej chwili przyjemna czy niemia stanowi kwesti drugorzdn. Zatroszczy si o ni sam Bg.

Nie chc zosta le zrozumiany. W oczach Boga okropna natura jest oczywicie czym zym i godnym 205 ubolewania. Tak samo oczywicie widzi On przyjemn natur jako co dobrego tak dobrego jak chleb, wiato soneczne czy woda. Ale s to wszystko dobre rzeczy, ktre On daje, a my otrzymujemy. To on stworzy w panu Kowalskim zdrowe nerwy i dobre trawienie, i to bynajmniej nie koniec przygotowanych dla niego darw. Z tego, co wiemy, Boga nic nie kosztuje stwarzanie rzeczy dobrych jednak za nawrcenie zbuntowanej ludzkiej woli musia zapaci ukrzyowaniem. A poniewa mwimy o woli, ludzie zarwno mili, jak i okropni mog odmwi Jego probie. Wwczas to z przyjemnego usposobienia pana Kowalskiego, ktre jest wycznie czci natury, w kocu nie pozostanie nic. Caa natura przeminie. Jaki splot naturalnych czynnikw doprowadzi u pana Kowalskiego do powstania przyjemnego usposobienia, tak samo jak inny splot naturalnych przyczyn tworzy przyjemny ukad barw podczas zachodu soca. Niebawem (bo taka jest natura) jedno i drugie rozpadnie si, i przyjemny ukad zniknie. Pan Kowalski mia szans przemieni (a raczej pozwoli Bogu przemieni) chwilowy ukad w pikno wiecznego ducha ale jej nie wykorzysta. Jest tu paradoks. Dopki pan Kowalski nie zwrci si ku Bogu, uwaa swoje przyjemne usposobienie za co wasnego a dopki tak myli, jego usposobienie nie naley do niego. Dopiero kiedy pan Kowalski zda sobie spraw, e przyjemnego usposobienia nie zawdzicza sobie, a zosta nim obdarowany przez Boga, i dopiero gdy odda je Bogu wtedy rzeczywicie staje si ono jego wasnoci. Bo oto pan Kowalski zaczyna bra udzia we wasnym stworzeniu. Jedyne, co moemy zachowa, to rzeczy oddane Bogu w wolnoci. Jeli zatrzymujemy co dla siebie, stracimy to na pewno. Dlatego nie naley si dziwi, gdy spotykamy wrd chrzecijan ludzi o okropnym usposobieniu. Jeli si nad tym zastanowi, istnieje wrcz powd, dla ktrego ludzie okropni powinni liczniej zwraca si ku Chrystusowi ni ludzie mili. To wanie nie odpowiadao ludziom za cza206 sw ziemskiego ycia Chrystusa najwyraniej pociga On to okropne towarzystwo". Ludziom nadal si to nie podoba i tak ju zostanie. Nie rozumiesz, dlaczego? Chrystus powiedzia: Bogosawieni ubodzy" oraz Jak trudno jest bogatym wej do Krlestwa", i niewtpliwie mia gwnie na myli ludzi bogatych i biednych pod wzgldem ekonomicznym. Ale czy Jego sowa nie odnosz si rwnie do innego rodzaju bogactwa i ubstwa? Jednym z niebezpieczestw pyncych z posiadania wielkich pienidzy jest to, e moesz si zadowoli tym szczciem, jakie mog przynie pienidze, i w ten sposb nie zdasz sobie sprawy z wasnej potrzeby Boga. Jeli mona mie wszystko za podpisaniem czeku, mona zapomnie o swojej cakowitej i nieustannej zalenoci od Boga. Wyranie wida, e naturalne talenty i przymioty nios ze sob podobne niebezpieczestwo. Jeli nerwy nie daj ci si we znaki, jeste inteligentny, lubiany, zdrowy i dobrze wychowany, zapewne bdziesz zadowolony z takiego charakteru, jaki masz. Po co w to wciga Boga?" moesz spyta. Stosunkowo atwo przychodzi ci przyzwoite postpowanie na pewnym poziomie. Nie naleysz do nieszcznikw, ktrzy stale upadaj przez seks, alkohol, sabe nerwy czy przykre usposobienie. Wszyscy mwi, e miy z ciebie chop i tak midzy nami przyznajesz im racj. Zapewne

uwierzysz, e cae to przyjemne usposobienie zawdziczasz samemu sobie i raczej nie odczujesz potrzeby jego dalszej poprawy. Ludzie obdarzeni naturaln dobroci nieraz zupenie nie s w stanie zauway, jak bardzo potrzebuj Chrystusa, a ktrego razu zawiod si gorzko na swojej naturalnej dobroci i cae ich samozadowolenie legnie w gruzach. Innymi sowy, ludziom bogatym" w tym znaczeniu trudno jest wej do Krlestwa. Zupenie inaczej jest z ludmi okropnymi maodusznymi, niskimi, lkliwymi, wypaczonymi, beznamitnymi i samotnymi, czy te wanie namitnymi, zmysowymi i niezrwnowaonymi. Jeli w ogle sprbuj uczyni jakikolwiek postp w dobroci, w okamgnieniu 207 zdadz sobie spraw, e potrzebuj pomocy. Ich wybr to albo Chrystus, albo nic. Albo podjcie krzya i pjcie za Nim albo rozpacz. S zagubionymi owcami Chrystus przyszed wanie po to, by ich odnale, On ich pobogosawi. To oni s tym okropnym towarzystwem", w ktrym przebywa i oczywicie faryzeusze nadal twierdz, tak jak twierdzili od samego pocztku, e gdyby cokolwiek byo w caym tym chrzecijastwie, tacy ludzie nie mogliby by chrzecijanami". Kady z nas moe z tego zaczerpn przestrog albo zacht. Jeli jeste osob mi jeli atwo przychodzi ci y w cnocie miej si na bacznoci! Komu wiele dano, od tego wiele bdzie si wymaga. Jeli Boe dary otrzymane poprzez natur pomylisz z wasnymi zasugami i zadowolisz si swoim miym usposobieniem, nadal pozostaniesz buntownikiem wszystkie za te dary uczyni twj upadek tym straszniejszym, twoje zepsucie tym bardziej skomplikowanym, a twj zy przykad tym bardziej katastrofalnym. Szatan by kiedy archanioem jego naturalne dary przewyszay twoje wasne tak, jak ty przewyszasz szympansa. Ale jeli jeste istot ubog zatrut przez ze wychowanie w domu penym wulgarnych zazdroci i bezsensownych ktni, obarczon nie z wasnego wyboru jakim strasznym seksualnym zboczeniem, dzie w dzie nkan kompleksem niszoci, ktry kae ci docina najlepszym przyjacioom nie rozpaczaj. On wie o tym wszystkim. Naleysz do ubogich, ktrych pobogosawi. On wie, jak zdezelowan maszyn przyszo ci kierowa. Nie poddawaj si. Rb, co moesz. Pewnego dnia (moe w nastpnym wiecie, a moe znacznie wczeniej) On cinie j na zom i da ci now. A wtedy wprawisz w osupienie wszystkich, rwnie samego siebie bo uczye si kierowa w trudnej szkole jazdy (ostatni nieraz bd pierwszymi, a pierwsi ostatnimi). Mie usposobienie" zdrowa, integralna osobowo to co wybornego. Musimy dooy wszelkich moliwych stara w dziedzinie medycyny, edukacji, gos208 podarki i polityki, aby stworzy taki wiat, w ktrym jak najwicej osb wyronie na miych ludzi" tak jak naszym obowizkiem jest stara si stworzy taki wiat, w ktrym zapanuje powszechna obfito ywnoci. Ale nie naley zakada, e kiedy ju z wszystkich zrobimy miych ludzi", zbawimy tym samym ich dusze. wiat ludzi miych, zadowolonych z siebie i nie dcych do niczego wicej, ludzi odwrconych od Boga taki wiat potrzebowaby zbawienia nie mniej rozpaczliwie od wiata penego nieszcz, a wrcz mgby si okaza trudniejszy do zbawienia.

Dzieje si tak dlatego, e zwyka poprawa to nie odkupienie, cho odkupienie zawsze poprawia ludzi, nawet na tym wiecie, a ostatecznie udoskonali ich w stopniu dla nas niewyobraalnym. Bg sta si czowiekiem, aby przemieni stworzenia w synw nie po to, aby ulepsza starych ludzi, ale by stworzy czowieka nowego rodzaju. Nie chodzi o to, eby nauczy konia skaka wyej ni dotd, ale by go przemieni w istot skrzydlat. Taka skrzydlata istota bdzie w stanie szybowa nad przeszkodami, ktrych nigdy nie zdoaaby przeskoczy, i w ten sposb oczywicie przewyszy konia z ca jego skocznoci. Jednak gdy skrzyda dopiero zaczynaj rosn, bdzie to niemoliwe rosnce za wybrzuszenia na plecach (patrzc na nie, nikt by si nie domyli, e maj z nich wyrosn skrzyda) mog mu wrcz nada wygld niezgrabny. Ale by moe zbyt dugo zatrzymalimy si nad t kwesti. Jeli szukasz tylko argumentw przeciwko chrzecijastwu (a dobrze pamitam, jak gorliwie ich szukaem, kiedy ogarn mnie lk, e by moe chrzecijastwo jest prawdziwe), z atwoci znajdziesz jakiego tpego, poledniego chrzecijanina i stwierdzisz: Wic oto i w sawetny nowy czowiek! No c, jeli wolno, ja poprosz o starego". Ale kiedy zaczniesz dostrzega, e chrzecijastwo okazuje si z innych powodw prawdopodobne, w gbi serca poczujesz, e tylko robisz uniki. Co te waciwie moesz wiedzie o duszy innego 209 czowieka o jego pokusach, moliwociach, zmaganiach? Znasz tylko jedn dusz z caego stworzenia a jest to zarazem jedyna dusza, ktrej los zosta zoony w twoich wasnych rkach. Jeli Bg istnieje, w jakim sensie jeste sam w Jego obecnoci. Nie odsuniesz Go spekulacjami na temat ssiadw zza potu ani wspomnieniami odbytych lektur. Ile bdzie warta caa ta paplanina z drugiej rki, kiedy rozproszy si owa znieczulajca mga, ktr nazywamy natur" albo realnym wiatem", a Obecno, w ktrej zawsze pozostawae, stanie si namacalna, bezporednia i nieunikniona? 210 ROZDZIA 11. Nowi ludzie W rozdziale poprzednim porwnaem prac Chrystusa przy stwarzaniu nowych ludzi do przemiany konia w skrzydlat istot. Posuyem si tak skrajnym przykadem, aby podkreli, e nie chodzi o zwyke ulepszenie, ale o przemienienie. Najblisz paralel w wiecie naturalnym s niezwyke przeobraenia, wywoywane u niektrych owadw przy uyciu pewnych promieni. Niektrzy sdz, e tak dziaaa ewolucja przemiany o niej decydujce mogy zosta wywoane przez promieniowanie kosmiczne (oczywicie wraz z pojawieniem si zmian zacz te na nie wpywa tak zwany dobr naturalny", tj. uyteczne zmiany przetrway, a inne zostay wyplenione). By moe ludziom wspczesnym najatwiej bdzie zrozumie ide chrzecijastwa, jeli spojrzy si na ni w zwizku z ewolucj (cho oczywicie s wyksztaceni ludzie, ktrzy nie przyjmuj teorii ewolucji) wszystkim nam mwiono, e czowiek rozwin si z niszych form ycia. Dlatego ludzie nieraz zastanawiaj si: Jaki bdzie kolejny krok? Kiedy pojawi si istota wysza od czowieka?" Pisarze obdarzeni bujn wyobrani prbuj czasem wyobrazi sobie ten nastpny krok tego Nadczowieka, jak go nazywaj. Jednak z reguy udaje im si tylko wyobrazi sobie kogo znacznie paskudniejsze- go od ludzi, jakich znamy, po czym usiuj temu zaradzi, przyczepiajc

mu dodatkow par rk czy ng. Ale jeli kolejny krok bdzie rni si od poprzednich znacznie bardziej, ni to sobie moemy wyobrazi? Zreszt, czy nie jest to cakiem prawdopodobne? Tysice wiekw temu ewolucja stworzya ogromne, ciko opancerzone stwo211 rzenia. Gdyby ktokolwiek obserwowa wtedy przebieg ewolucji, doszedby do wniosku, e w dalszych stadiach pancerz bdzie si stawa coraz ciszy. Myliby si jednak. Przyszo miaa w rkawie now kart, ktrej nic wwczas nie zapowiadao. Miaa ona przynie drobne, nagie zwierzta bez ladu pancerza, za to z lepszym mzgiem za pomoc ktrego miay opanowa ca planet. Nowe zwierzta miay osign nie tyle wiksz potg od prehistorycznych potworw, ile nowy rodzaj potgi. Kolejny krok okaza si rny od poprzedniego, ale rny w cakiem inny sposb. Strumie ewolucji nie popyn w kierunku, w ktrym wydawa si zmierza a wrcz wzi ostry zakrt. Mam wraenie, e wikszo popularnych domniema na temat kolejnego kroku w naszej ewolucji opiera si na rwnie bdnym zaoeniu. Ludzie domylaj si (tak im si przynajmniej wydaje), e ludzie wyksztac wielkie mzgi i osign wiksze panowanie nad przyrod. Widz, w ktr stron zmierza strumie, i sdz, e tak to ju pozostanie. Ale ja nie mog wyzby si przekonania, e nowy krok okae si naprawd nowym e skieruje si w cakowicie nieoczekiwan stron. Oczekiwabym nie tyle rnicy, ile nowego rodzaju rnicy. Oczekiwabym nie tyle zmiany, co nowej metody osigania zmian. Popadajc w sprzeczno: spodziewabym si, e nowe stadium ewolucji nie okae si bynajmniej adnym stadium ewolucji e ewolucja jako metoda wywoywania zmian zostanie zastpiona czym nowym. Nie bybym te wcale zaskoczony, gdyby tylko bardzo nieliczni dostrzegli t zmian w jej trakcie. Jeli to uj w tych kategoriach, wedug pogldu chrzecijaskiego nowy krok zosta ju dokonany. Jest on rzeczywicie nowy. To nie przemiana ludzi inteligentnych w jeszcze inteligentniejszych ale przemiana zmierzajca w cakowicie nowym kierunku, przemiana Boych stworze w Boych synw. Pierwszy jej przypadek pojawi si w Palestynie przed dwoma tysicami lat. W pewnym sensie, zmiana ta nie jest wcale ewolucj", 212 bo nie wynika z naturalnego przebiegu wydarze, lecz wchodzi w wiat przyrody z zewntrz. Tego wanie bym si spodziewa. Stworzylimy sobie wyobraenie ewolucji na podstawie bada przeszoci. Jeli maj si pojawi rzeczy prawdziwie nowe, nasze wyobraenia, ktre odwouj si do przeszoci, oczywicie nie bd w stanie ich obj. Tymczasem ten kolejny krok rni si od poprzednich nie tylko tym, e bierze si spoza natury, ale rwnie na inne sposoby. (1) Nie jest przenoszony drog reprodukcji seksualnej. Czy to ma nas dziwi? Istnia czas przed pojawieniem si seksu rozwj dokonywa si innymi sposobami. Mona si wic spodziewa nadejcia czasu, gdy seks zniknie bd (co wanie ma miejsce) bdzie istnia nadal, ale przestanie by gwnym kanaem rozwoju. (2) We wczeniejszych stadiach organizmy miay bardzo ograniczony wybr (bd nie miay adnego wyboru) przy czynieniu kolejnego kroku. Postp by gwnie czym, co im si przydarzao, nie dokonyway go same. Ale nowy krok, przejcie od stworze do synw, jest dobrowolny przynajmniej w jednym sensie. Nie jest dobrowolny w tym

sensie, e moglibymy si na niego zdecydowa sami z siebie, czy wrcz sami go sobie wyobrazi. Jest dobrowolny w tym znaczeniu, e kiedy zostaje nam zaoferowany, moemy go odrzuci. Jeli chcemy, moemy si wycofa moemy si zaprze rkami i nogami, i pozwoli nowej ludzkoci i dalej bez nas. (3) Nazwaem Chrystusa pierwszym przypadkiem" nowego czowieka. Ale oczywicie jest On czym znacznie wicej. Nie tylko nowym czowiekiem, pojedynczym egzemplarzem nowego gatunku, ale pierwszym i najwaniejszym nowym czowiekiem. On jest rdem, sercem i yciem wszystkich nowych ludzi. Dobrowolnie przyszed na stworzony wiat, przynoszc ze sob zoe, nowe ycie (oczywicie nowe dla nas w Nim samym zoe istniaa przed wszystkimi wiekami). Swj dar przekazuje nie przez dziedziczenie, ale to, co nazwaem dobrym zaraeniem". Dar ten mona otrzyma wycznie przez oso213 bisty kontakt z Nim. Inni ludzie staj si nowi" poprzez fakt, e yj w Nim". (4) Niniejszy krok dokonuje si w innym tempie ni poprzednie. W porwnaniu z rozwojem czowieka na naszej planecie, chrzecijastwo rozprzestrzenia si po caej ludzkoci z prdkoci byskawicy bo dwa tysice lat jest waciwie niczym w historii wszechwiata. (Nie naley zapomina, e nadal jestemy wczesnymi chrzecijanami"; trzeba mie nadziej, e obecne ze i niszczce podziay wrd nas to tylko choroba okresu niemowlcego e wci jeszcze zbkujemy. Niewtpliwie wiat ma przeciwne zdanie i uwaa, e umieramy ze staroci. Jednak wiat uwaa tak ju nieraz. Raz po raz sdzi, e oglda mier chrzecijastwa mier w przeladowaniach i mier od wewntrznego zepsucia, mier wywoan rozwojem islamu, wspczesnych nauk przyrodniczych, wielkich antychrzecijaskich ruchw rewolucyjnych. Ale za kadym razem spotykao go rozczarowanie. Pierwsze dotyczyo ukrzyowania: ukrzyowany Czowiek zmartwychwsta. Od tamtej pory w jakim sensie zdaj sobie zreszt spraw, jak strasznie nie fair musi si to wydawa powtarza si to po dzi dzie. Ludzie wci zabijaj to, co On rozpocz jednak za kadym razem, gdy uklepuj ju ziemi na grobie Jego dziea, nagle sysz, e ono yje i wrcz pojawia si w nowym miejscu. Nie ma co si dziwi, e nas nienawidz). (5) Stawka jest wysza. Zawodzc w poprzednich stadiach ewolucji, stworzenie w najgorszym razie tracio swe nieliczne lata ycia na tym wiecie a bardzo czsto i tego nie. Zawodzc w tym stadium, tracimy nagrod (w najcilejszym znaczeniu tego sowa) nieskoczon. Oto bowiem nadesza chwila krytyczna. Wiek za wiekiem, Bg doprowadzi przyrod do wydania istot, ktre mog (jeli zechc) zosta wyjte z ram przyrody i sta si bogami". Czy pozwol si wyj ze swoich ram? Przypomina to nieco kryzys narodzin. Dopki nie powstaniemy i nie pjdziemy za Chrystusem, nadal przynaleymy 214 do natury, wci pozostajemy w onie naszej wielkiej matki. Jej cia bya duga, bolesna i pena obaw, ale teraz osigna punkt kulminacyjny. Przyszed wielki moment. Wszystko jest gotowe. Przyby Lekarz. Czy pord pjdzie gadko? Ale oczywicie ta sytuacja rni si od naturalnego porodu pod jednym wzgldem. W zwykym porodzie noworodek nie ma wielkiego wyboru tutaj ma. Zastanawiam si, co zrobioby zwyke dziecko, gdyby miao taki wybr. Moe wolaoby pozosta w ciemnoci, cieple i

bezpieczestwie matczynego ona. Bo oczywicie uwaaoby ono za miejsce nadal bezpieczne i tu by si mylio. Gdyby w nim pozostao, musiaoby umrze. Jeli przyjmiemy taki pogld, owo wydarzenie ju si dokonao nowy krok zosta poczyniony i jest czyniony nada. Nowi ludzie ju teraz pojawiaj si, tu i tam, na caej ziemi. Jak ju przyznaem, niektrych trudno jeszcze rozpozna ale innych ju mona. Co jaki czas stykamy si z nimi. Same ich gosy i twarze s inne od naszych: s silniejsze, cichsze, szczliwsze i bardziej promienne. Tam, gdzie wikszo z nas si poddaa, oni dopiero zaczynaj. Jak powiedziaem, mona ich pozna ale trzeba wiedzie, czego szukamy. Nie bd zbytnio odpowiada wyobraeniu religijnych ludzi", ktre wyrobie sobie na podstawie lektur. Nie zwracaj na siebie uwagi. Masz wraenie, e wywiadczye im jak przysug, kiedy w istocie to oni wywiadczyli j tobie. Kochaj ci bardziej ni inni ludzie, ale jeste im mniej potrzebny ni innym (musimy pokona w sobie pragnienie bycia potrzebnym dla niektrych zacnych ludzi, szczeglnie kobiet, jest to najtrudniejsza pokusa do zwalczenia). Zwykle robi wraenie, jakby mieli mnstwo czasu nieraz bdziesz si zastanawia, skd go bior. Kiedy ju rozpoznasz jednego, z nastpnym pjdzie duo atwiej. Do tego mam silne podejrzenie (ale skd ja miabym to wiedzie?), e natychmiast i niezawodnie poznaj si nawzajem, niezalenie od barier koloru skry, pci, klasy spoecznej, wieku, a nawet wyznania. W tym sensie sta si witym, to nieco jak wstpi do jakiego tajnego sto215 warzyszenia. Sprowadzajc rzecz do najniszego poziomu, musi to by wietna zabawa. Jednak nie naley sobie wyobraa, e wszyscy nowi ludzie s (w zwykym sensie tego sowa) jednakowi. Do takiego zdania moga skania niejedna rzecz, o ktrej napisaem w tej ostatniej ksidze. Stawanie si nowym czowiekiem" oznacza utrat tego, co nazywamy sob". Musimy przej od siebie" do Chrystusa. Jego wola ma si sta nasz, mamy myle Jego mylami, mie w sobie zamys Chrystusowy", jak to okrela Biblia. Skoro Chrystus jest jeden, a zarazem ma by w nas" wszystkich, czy nie staniemy si jednakowi? Tak to rzeczywicie brzmi ale tak nie jest. Trudno tu o dobr ilustracj. Trudno bierze si oczywicie std, e nie ma takich dwch rzeczy, ktrych wzajemna relacja przypominaaby stosunek Stwrcy do Jego dziea. Ale sprbuj przedstawi dwie szalenie niedoskonae ilustracje, ktre by moe uka cho cie prawdy. Wyobra sobie grup ludzi, ktrzy zawsze yli w ciemnociach. Przychodzisz do nich i starasz si opisa im wiato. Moesz im powiedzie, e jeli wyjd na wiato, wwczas to samo wiato padnie na nich wszystkich i stan si (jak to nazywamy) widoczni. Chyba mona si spodziewa, e ludzie ci dojd do nastpujcego wniosku: skoro wszyscy otrzymaj to samo wiato i wszyscy zareaguj na nie w jednakowy sposb (tj. zaczn je odbija), czy nie bd wszyscy wyglda jednakowo? Tymczasem wiemy, e wiato wrcz uwypukli ich wzajemne rnice. Albo te przypumy, e istnieje osoba, ktra nigdy nie syszaa o soli. Dajesz jej szczypt do skosztowania i dowiadcza osobliwego, ostrego smaku. Nastpnie powiadasz jej, e w twoim kraju ludzie na kadym kroku wykorzystuj sl w kuchni. By moe odpowie: W takim razie wydaje mi si, e wszystkie wasze potrawy smakuj dokadnie tak samo przecie to co jest tak mocne, e zabije kady inny smak". Tymczasem wiemy, e prawdziwe dziaanie soli jest wrcz przeciwne. Nie tylko nie zabija smaku jaj, flakw czy kapusty, ale

216 wrcz go uwydatnia. Potrawy te nie ujawni swojego prawdziwego smaku, dopki ich nie posolisz. (Oczywicie tak jak ostrzegaem nie jest to dobra ilustracja, bo rzeczywicie da si zabi wszelkie inne smaki, jeli wrzucimy zbyt wiele soli, podczas gdy smaku ludzkiej osobowoci nie mona zabi nadmiarem Chrystusa. No c robi, co mog). Nieco podobnie jest z Chrystusem i nami. Im bardziej usuwamy z drogi to, co nazywamy sob" i oddajemy si Jemu, tym bardziej stajemy si sob. Chrystusa jest tak wiele, e aby Go w peni wyrazi, nie wystarczy caych milionw Chrystusw w miniaturze", z ktrych kady byby inny. To On ich wszystkich stworzy. To On wymyli tak jak powieciopisarz wymyla postaci wszelkich rnych ludzi (w tym mnie i ciebie) takimi, jacy maj si sta. W tym sensie nasze prawdziwe ja" wci czeka na nas w Nim. Bez Niego na nic nie zdadz si prby bycia sob". Im bardziej Mu si opieram i prbuj y sam, tym bardziej jestem zdominowany przez wasne dziedzictwo, wychowanie, otoczenie i naturalne pragnienia. To, co z dum nazywam sob", w rzeczywistoci staje si wypadkow zdarze, ktrych nie zapocztkowaem i nie potrafi powstrzyma. To, co nazywam swoimi marzeniami", staje si jedynie pragnieniami i podaniami wytworzonymi przez mj fizyczny organizm lub wpompowanymi we mnie przez myli innych, a nawet podsunitymi przez szatana. Zjedzenie smacznego posiku skadajcego si z jaj na twardo, alkohol i dobrze przespana noc mog si okaza prawdziwym powodem tego, co (schlebiajc sobie) uwaam za wysoce osobist i rozwanie podjt decyzj mianowicie uwodzenia dziewczyny siedzcej naprzeciwko w kolejowym przedziale. Propaganda okae si prawdziw przyczyn tego, co bior za wasne pogldy polityczne. W swoim naturalnym stanie nie jestem bynajmniej a tak pen osob, jak mi si wydaje to, co nazywam sob", w wikszoci daje si atwo wytumaczy. Dopiero kiedy zwracam si ku Chrystusowi, kiedy oddaj si Jego osobowoci 217 wtedy zaczynam po raz pierwszy uzyskiwa prawdziw, wasn osobowo. Na pocztku stwierdziem, e w Bogu mog istnie odrbne osobowoci. Teraz posun si dalej. Poza Nim nigdzie nie ma adnych innych prawdziwych osobowoci. Dopki nie oddasz Mu siebie, nie bdziesz naprawd sob. Jednakowo mona odnale wrd wikszoci ludzi naturalnych", a nie tych, ktrzy oddali si Chrystusowi. Jak monotonni i jednostajni okazywali si wszyscy wielcy tyrani i zdobywcy jak cudownie rni byli wici. Musi jednak nastpi autentyczna rezygnacja z samego siebie. Trzeba samego siebie niejako odrzuci na olep". Chrystus rzeczywicie da ci now osobowo ale to nie po ni musisz si do Niego uda. Dopki zaprzta ci wasna osobowo, wcale si do Niego nie zbliasz. Pierwszym i podstawowym krokiem jest zupene zapomnienie o sobie. Twoje autentyczne, nowe ja" (ktre naley do Chrystusa i tylko poprzez Niego do ciebie) nie pojawi si, dopki go szukasz. Pojawi si, kiedy zaczniesz szuka Chrystusa. Czy to brzmi dziwnie? Lecz ta sama zasada stosuje si przecie do innych, codziennych rzeczy. Nawet w yciu towarzyskim nie zrobisz na nikim dobrego wraenia, dopki nie przestaniesz si zastanawia, jakie robisz wraenie na innych. Nawet w literaturze i sztuce nikt, kto zawraca sobie gow oryginalnoci, nie okae si prawdziwie oryginalny a tymczasem wystarczy zwyczajnie powiedzie prawd

(majc w nosie, ile razy zostaa wypowiedziana wczeniej), i nawet si nie obejrzysz, jak w dziewiciu przypadkach na dziesi okaesz si oryginalny. Ta zasada stosuje si do ycia w caej rozcigoci. Oddaj samego siebie, a odnajdziesz swoje prawdziwe ja". Stra ycie, a odnajdziesz je. Poddaj si mierci, codziennej mierci wasnych ambicji i ulubionych pragnie, a na kocu rwnie mierci swojego ciaa oddaj kade wkno swojego istnienia, a odnajdziesz wieczne ycie. Nic nie zatrzymuj dla siebie. Nic z tego, co sobie zatrzymasz, nie bdzie 218 naprawd twoje. Nic, co w tobie naprawd nie umaro, nie zostanie wskrzeszone z martwych. Szukajc samego siebie, znajdziesz na kocu tylko nienawi, samotno, rozpacz, gniew, ruin i rozkad. Ale szukaj Chrystusa, a znajdziesz Go z Nim za wszystko inne.

You might also like