Professional Documents
Culture Documents
SENTENCJE ANIELSKIE
SPIS TRECI WSTP W. IZYDOR Z SEWILLI SENTENCJE SKD ZO O ANIOACH O POKUSACH DIABELSKICH O POKUSACH SENNYCH PIOTR LOMBARD SENTENCJE ZAGADNIENIE 2 ZAGADNIENIE 3 ZAGADNIENIE 4 ZAGADNIENIE 5 ZAGADNIENIE 6 ZAGADNIENIE 7 ZAGADNIENIE 8 ZAGADNIENIE 9 ZAGADNIENIE 10 ZAGADNIENIE 11 W. TOMASZ Z AKWINU - KOMENTARZ DO SENTENCJI (WYBR)
1. Czy w anioach moe by osobowo? 2. Czy liczni s anioowie jednego gatunku? 3. Czy anio w pocztku swego stworzenia mg by zy? 4. Czy anio w swoim stanie naturalnym bardziej umiowa Boga ni siebie samego i ni wszystko inne? 5. Czy anioowie stworzeni zostali bogosawionymi? << 6. Czy anioowie przewidzieli swoj ndz lub bogosawiono? 7. Czy anioowie zostali stworzeni w asce? 8. Czy w anioach mg zaistnie grzech? 9. Czy zy anio poda rwnoci z Bogiem? 10. Czy pierwszym grzechem anioa bya pycha? << 11. Czy anioowie wysuyli swoj bogosawiono? 12. Czy Lucyfer by najwyszym spord wszystkich aniow? 13. Czy grzech pierwszego anioa sta si dla innych okazj do grzeszenia? 14. Czy anioom po upadku waciwie wyznaczono miejsce? 15. Czy wrd demonw jest hierarchia? << 16. Czy demony, ktre zostay zwycione przez witych, s strcane do pieka? 17. Czy dobrzy anioowie mog grzeszy?
18. Czy demony odznaczaj si wyostrzonym sposobem zdobywania wiedzy? 19. Czy przez demony moe by czynione przepowiadanie? 20. Czy demony mog wywoywa w materii cielesnej prawdziwe skutki cielesne? << 21. Czy uywanie wsparcia demonw przy skutkach cielesnych jest zem? 22. Czy anioowie maj zczone z sob ciaa? 23. Czy anioowie przyjmuj ciaa? 24. Czy ciaa przyjte przez aniow maj prawdziw t natur, ktr ukazuj? 25. Czy anioowie mog je (i wykonywa inne czynnoci yciowe) w ciaach przybranych? << 26. Czy demony mog by w ciele czowieka? 27. Czy Bg ukazywa si w ksztatach cielesnych? 28. Czy definicja hierarchii, dana przez Dionizego, jest odpowiednia? 29. Czy jeden anio oczyszcza drugiego? 30. Czy hierarchia anielska waciwie zostaa podzielona na trzy hierarchie i dziewi chrw? << 31. Czy nazwy aniow waciwie zostay rozrnione? 32. Czy wszyscy anioowie jednego chru s rwni? 33. Czy wszystkie hierarchie s poczone? 34. Czy rozrnienie chrw jest z natury? 35. Czy ludzie przyjmowani s do chrw anielskich? << 36. Czy wszyscy anioowie asystuj? 37. Czy wszyscy anioowie s posyani w posugach? 38. Czy posya si wszystkich aniow drugiej hierarchii? 39. Czy anioowie wstrzymuj si od kontemplacji podczas wykonywania posug? 40. Czy anioowie strzeg ludzi? << 41. Czy do wszystkich chrw trzeciej hierarchii odnosi si strowanie nad ludmi? 42. Czy wszystkim ludziom zostali wyznaczeni anioowie do strzeenia? 43. Czy anio odstpuje kiedykolwiek od czowieka, ktremu zosta przydzielony? 44. Czy anioowie smuc si z powodu potpienia ludzi, ktrych strzegli? 45. Czy anioowie postpuj w widzeniu Boga? << 46. Czy anioowie nisi s owiecani przez wyszych? 47. Czy anioowie poznaj cokolwiek poprzez mwion rozmow? 48. Czy anioowie dowiedzieli si o Tajemnicy Wcielenia poprzez ludzi? 49. Czy moe by walka pomidzy anioami? 50. Czy chry pozostan po dniu Sdu Ostatecznego? <<
:673
rodzy czytelnicy! Jeeli signlicie po t ksik z nadziej przyswojenia sobie dobrej wiedzy o anio ach, to potwierdzam ow nadziej ju teraz - to jedna z najlepszych, kiedykolwiek napisanych ksiek o anio ach! Zanim jednak dojdziemy do opisu rzeczonych by tw wyszych, najpierw naley zda sobie spraw z tego, czym byy same Sentencje. Stanowiy one podstawowy uniwersytecki podrcznik teologii redniowiecznej, a tak e dzieo przez kilka stuleci ksztatujce pogldy elit intelektualnych i przez to wpywajce znaczco na oblicze zachodniego chrzecijastwa. O doniosoci wia dczyy chociaby same pisane do Sentencji komentarze, ktrych liczby szy w setki w caej Europie - i co byo czynione przez najznamienitszych profesorw i nauczy cieli. Jeeli za chodzio o uczniw i studentw teologii, to ich caa wstpna nauka zaczynaa si od dwuletniego kursu obejmujcego czytanie i omawianie zagadnie z Sentencji (na co niektrzy autorzy narzekali, alc si, i studenci lepiej znaj dzieo Piotra Lombarda ni Pismo w.). Niemniej wynikao z tej sytuacji to, i kady wyksztacony czowiek na przestrzeni mniej wicej 400 lat musia si z Sentencjami zetkn - mwic inaczej, by to po prostu dugotrway bestseller. Dlatego te
ukazanie si pierwszego polskiego tumaczenia owego dziea - w tej jego czci, ktra dotyczy bytw wyszych byo po prostu zdarzeniem koniecznym. Jeeli za chodzi o ukad niniejszej ksiki i dobr autorw, ktrzy tutaj si znaleli, to naley stwierdzi nastpujco. Nic (poza przynalenym tylko Bogu aktem stwrczym) nie dzieje si z niczego, a wszystkie sprawy maj swoje korzenie (czyli, nazwijmy to, zapowiedzi) i gazie (czyli, powiedz my, konsekwencje), tak jak kade dziaanie powoduje jaki skutek, z ktrego wynika pniej nastpne dziaanie i nastpny skutek i dziki temu nasza cywilizacja trwa i rozwija si dalej jak owo drzewo, ktre od nasienia rozwija si a po ostatni wydany kiedy owoc. Sentencje te nie wziy si nage i z niczego, ale byy efektem rozwoju pracy umysowej pokole, ktr tutaj w skrcie, ale, jak nam si wydaje, w najwaniejszym skrcie, chce my przedstawi. Piotr Lombard by nauczycielem i to dobrym nauczycielem, a jego praktyka osobistej pracy z uczniami przelaa si w kocu na Sentencje, w ktrych, jak sam stwierdza, chcia po prostu zaoszczdzi uczniom czasu powiconego na wyszukiwanie odpowiedzi na nurtujce zagadnienia dotyczce spraw wiary w Pimie w., czy u Ojcw Kocioa i wysiek ten przejawi si
wanie w powstaniu Sentencji - co nastpnie umiecio Piotra w rzdzie kilku najwaniejszych ludzi, ktrzy przy czynili si do powstania w dziejach nauki dziau zwanego scholastyk, jemu samemu zyskujc przy tym tytu Ma gistra, czyli wanie: Nauczyciela. Tak e w redniowieczu tytu ten (pisany z duej litery) sta si tytuem jedynie mu przysugujcym i pord wielu innych wielkich, na ktrych opara si cywilizacja aciska, nie nazywano tak nikogo innego (tak jak np. tylko o Arystotelesie mwio si Filozof). By to wic zasuony owoc dobrego wysiku. Piotr by jednak - o ile tak mona powiedzie - dalszym cigiem procesu, ktry zacz si znacznie wczeniej. Cho dzio bowiem o skodyfikowanie caoci nauczania chrze cijaskiego w pewien zwarty, naukowy system, a takie prby podejmowano ju przed nim. I tak jedn z nich podj jeszcze kilkaset lat wczeniej w. Izydor z Sewilli, ktry w swoim dziele w sposb prosty, jasny i sentencyjny przedstawi wspomniane zagadnienia. A e ponad to sam by ju w czasach Piotra Lombarda klasykiem, tym bardziej zasugiwa na to, e ten, czerpic od niego w pomys dziea, czerpa i zarazem cytaty (rnic mo na tutaj chyba porwna do tej, jak rni si korze i pie, tworzce to samo w kocu wspomniane wyej
drzewo). Nastpnie oprcz inspiratorw s przecie i kontynuatorzy, czyli te cale setki utytuowanych komen tatorw, te owe gazie i owoce. A dlaczego w tej czci znalaz si w. Tomasz z Akwinu? Poniewa Tomasz sam by kim, kto uczy si na Sentencjach Piotra Lombarda, komentowa je, a nastpnie przynis jeszcze wikszy owoc, gdy napisa Summ Teologii, czyli dzieo, ktre zajo miejsce Sentencji i przynioso najbardziej roz winity i dojrzay wykad doktryny chrzecijaskiej (nauka Tomasza przez wielu jest uwaana za najwyszy szczyt w tej dziedzinie) i dlatego wanie Komentarz (a raczej fragmenty Komentarza) w. Tomasza z Akwinu do Sen tencji Piotra Lombarda wydaj si tu najbardziej repre zentatywne. Przejdmy zatem do przedstawienia poszcze glnych autorw. A zacznijmy bajkowo czy te legendar nie, od postaci w. Izydora z Sewilli. Wok niego naroso bowiem wiele legend, z ktrych jedn z najbardziej znanych jest ta, e wygna z Hiszpanii Mahometa, ktry to mia przyby tam, by szerzy swe bdy. Powstanie tej legendy naley chyba wiza z tym, i mniej wicej zgadza si czas dziaalnoci obydwu, a w pniejszym za czasie Hiszpanie w walce z Arabami potrzebowali zachcajcych do niej przykadw (i tak np.
w. Jakub Aposto sta si patronem hiszpaskiej walki wyzwoleczej). Rwnie w spisanej pod auspicjami krla Alfonsa X Mdrego historii Hiszpanii znalaza si przypi sywana w. Izydorowi przepowiednia mwica, i Maho met bdzie kiedy dla przyszego Kocioa zaraz. Tyle ciekawostki, teraz przejdmy do faktw historycznych. w. Izydor urodzi si okoo r. 560, a zmar 4 kwietnia 636 r. Mia starszego brata, Leandra, ktry by arcybis kupem Sewilli i ktry pniej zosta witym. Izydorowi zdarzao si pomaga bratu, szczeglnie jeeli chodzio o utrzymywanie jednoci kocielnej i przeciwstawianie si arianom. Czasy bowiem nie byy atwe - po ostatecz nym upadku Imperium Rzymskiego nastpi proces two rzenia si nowych pastw, a co za tym idzie, byo duo zamtu wraz z typowym dla takich okresw cieniem do niszego bytowania, a nawet barbarzystwa i porzu caniem wielu zdobyczy wyszej kultury. Co do pozosta ych czonkw rodziny, to trzeba zauway, e te nie pozostawali duchowo w tyle, a to wiadczy, e nic nie dzieje si z przypadku i e ludzie tacy jak w. Izydor nie bior si znikd. Drugi bowiem brat, Fulgencjusz, zosta pniej biskupem Astygi (i te oczywicie witym), sio stra Florentyna bya za przeoon czterdziestu klaszto
rw i tysica zakonnic (oraz oczywicie zostaa wit). Zdaje si jednak, i na pocztku tych tasowa Izydor nie by skonny do podjcia kariery na wysokich kocielnych stanowiskach (co byo zwizane czciowo z surowoci jego nauczyciela, starszego brata Leandra), lecz zanikn si w celi, chcc powici si rozmy laniom o Bogu, i zastanawia si nad obraniem kontem placyjnego stylu ycia. I cho opatrznociowo nie byo mu to dane, ten czas przyczyni si jednak do tego, e nabra wielkiego szacunku dla monastycyzmu i sta si p niej wielkim obroc mnichw, co chociaby objawio si tym, e w roku 619 zapowiedzia ekskomunik na tych duchownych, ktrzy w jakikolwiek bd sposb naruszaliby prawa owych witobliwych mw. Ale powracajc do dalszych dziejw jego ycia - w r. 590 nawiedza Rzym i spotyka si z papieem Grzegorzem Wielkim (a to spotkanie ma te wany przyczynek do powstania Izydorowych Sentencji, jak twierdzi bowiem przyjaciel Izydora, biskup Braulio, powstay one pod wpywem Moraliw Grzegorza Wielkiego, a tu z kolei naley stwierdzi ciekaw interakcj, gdy to wanie star szy brat Izydora, Leander, zachci wczeniej Grzegorza do napisania Moraliw w czasie, gdy ten by ambasa dorem rzymskim w Konstantynopolu).
W r. 600 po mierci Leandra Izydor obejmuje po nim arcybiskupstwo Sewilli i nastpnie prymasostwo Hiszpa nii. A trzeba tu zaznaczy, i intelektualnie Izydor byl ju bardzo dobrze (midzy innymi dziki wysikom brata) przygotowany do podjcia tej misji. W szkole katedralnej w Sewilli pozna bowiem acin, grek i hebrajski, a tak e zapozna si z wielkim dziedzictwem kulturowym, kt re owe jzyki z sob niosy (i tak np. pniej jako pierw szy przed Arabami zainteresowa si Arystotelesem). Szko a owa bya pierwsz tego typu placwk w Hiszpanii i stanowia baz instytucjonaln dla pniejszych po wstajcych w caym kraju seminariw i placwek nauko wych - tj. od r. 633, kiedy to czwarty synod hiszpaski zebrany pod przewodnictwem Izydora w Toledo wanie tak zarzdzi (na wiele stuleci, zanim sobr trydencki wprowadzi podobny model w caym Kociele). Zdobyte za w tamtej szkole wyksztacenie dao Izydorowi pod stawy do jego pniejszej pracy, pozyskujc mu te tytu jednego z najmdrzejszych ludzi owych czasw. A gdy mo wa o tej jego sawie, to dochodzimy i do jego dzie. Naj waniejszym i najbardziej znanym s Etymologie, napisa ne pod koniec ycia (ukoczone okoo r. 630), na prob jego przyjaciela, wspomnianego ju biskupa Saragossy,
Braulia, ktry by zarazem ich recenzentem i skada czem. Etymologie to po prostu zbir encyklopedycznej wiedzy Izydora zawartej w 20 ksigach (mona je te chyba nazwa matk wszystkich przyszych encyklope dii). Inne dziea to: O porzdku stworze napisane okoo r. 625, czy wanie nasze Sentencje - znane te pod drugim tytuem O Najwyszym Dobru (ze wzgldu na ich pierwsze sowa: Najwyszym dobrem jest Bg). Z in nych znanych dzie dotyczcych rnych zagadnie nale y te wspomnie: Chronikon - czyli tak ogln kro nik wiata; Histori o krlestwach Gotw, Wandalw i Sweww - w ktrej pisa o losach poszczeglnych krlw i krlestw regionu Hiszpanii; O mach znako mitych - ywoty witych; O naturze rzeczy - podrcz nik podstawowej fizyki, astronomii i geografii, napisany na prob krla; oraz wiele innych dzie dotyczcych Starego i Nowego Testamentu czy ycia Kocioa. Mimo tak rozlegej tematyki i wiedzy zawartej w dzieach Izy dora naley stwierdzi, e dziki jego prostemu i zwar temu stylowi rzeczy owe w duej czci do dzi stanowi bardzo interesujce rdo i czyta si je wrcz sympatycz nie. Oprcz tej dziaalnoci twrczej Izydor by rwnie niezwykle czynny na innym polu. Mianowicie dziki
jego dziaalnoci jako prymasa Hiszpanii, poprzez syno dy, ktrych obrady prowadzi, udao si utrzyma zdro we ycie Kocioa hiszpaskiego oraz przywrci normal no w kraju, odsuwajc widmo barbarzystwa i emanu jc na przysze stulecia. Owa estyma i zasugi byy tak niepodwaalne i trwae, e kanonizowano go w r. 1598, za w r. 1722 papie Innocenty XIII podnis w. Izydora z Sewilli do rangi Doktora Kocioa. Z kolei nasz Jan Pawe II ogosi w. Izydora, ze wzgldu na jego wielk i wszechstronn wiedz i wysiek w jej przekazywaniu, patronem uytkownikw Internetu. Pora zatem teraz przej od korzenia do pnia drze wa, czyli do Piotra Lombarda. Piotr urodzi si w rejonie Lombardii w dzisiejszych Woszech w latach pomidzy 1095 a 1100. Legenda gosi, e by synem zuboaej wdowy, ktra, by zarobi na swe utrzymanie, zostaa praczk. I kiedy - wedug owej legendy - w miecie, w ktrym mieszkaa (Novara) dowiedziano si, e jej syn zosta wanie obrany biskupem Parya, rajcy miejscy zdecydowali si pokanie j wyposay i wysa wraz z delegacj do syna. Gdy za owo przedstawicielstwo, wraz z bogato ubran matk dotaro do Piotra, ten po prostu jej nie pozna. Zmartwiona kobieta miaa wtedy
wyj i wrci, przebrawszy si uprzednio z powrotem w swj stary i ubogi strj praczki. Dopiero wtedy Piotr, ku swej wielkiej radoci, mia j rozpozna i na oczach caego zgromadzenia zoy synowski hod. Drug czo n z nim bya tzw. legenda trzech braci, tzn. e jego brami mieli by Piotr Komestor (w rzeczywistoci jego ucze i autor znanej Historii scholastycznej) oraz Gracjan z Bolonii (jego synne Dekrety Lombard wyko rzysta w swoich Sentencjach). Legenda ta, jak i poprzed nia, wynikaa chyba z tego, i o Piotrze Lombardzie, tak zasuonym dla kultury aciskiej Europy, nie wiedziano prawie niczego i starano si to nadrobi, wymylajc pniej takie historyjki. Zasadniczo jednak pierwszym historycznym dokumentem, ktry mwi o Lombardzie, jest list i to napisany przez nie byle kogo, bo przez samego Bernarda z Clairvaux (pniejszego witego i Doktora Kocioa), datowany na lata 1134-1136, a skierowany do Gilduina, przeoonego klasztoru i zara zem znajdujcej si tam znanej w Paryu szkoy w. Wik tora. Piotr Lombard jest w tym licie nazwany przez Bernarda czowiekiem godnym, ktrego on poleca i prosi dla niego o pomoc, gdy przybdzie do Parya. Bernard wspomina te, e sam pomaga Piotrowi, gdy
ten przebywa w Reims, a teraz jeszcze dla dokoczenia nauki na krtki okres - tj. do wita Narodzenia N.M.P. ma si on uda do Parya. Tyle list. Domniemywa mona tutaj, i Piotr mia na pocztku duo szczcia, zaintereso wanie jego osob u w. Bernarda spowodowa bowiem Humbert biskup Lucci. A z kolei szefem szkoy katedral nej w Reims, gdzie Piotr studiowa, by jego krajan z Novary - Lutolph. I to moe znowu taki may wyznacznik, e nic nie dzieje si z przypadku, a ludzie, ktrzy maj ode gra jak rol w dziejach wiata, obijaj si o innych, ktrzy tak rol odgrywaj. Wrmy jednak do Lombar da. Jakby sugerowa fragmencik wspomnianego listu, jego pobyt we Francji mia by krtki. Stao si jednak inaczej. Piotr przyby do Parya i cho znowu nie mona nic pewnego o nim powiedzie w tamtym okresie, zdaje si, e zadomowi si w nowym rodowisku, jego nazwisko jako ju znanego nauczyciela i pisarza wypywa bowiem w r. 1142. Dokadniej chodzio za o krytyk napisanych przez niego komentarzy do listw w. Pawa cho z czasem owe krytykowane komentarze Lombarda zastpiy w redniowiecznych szkoach wszystkich innych autorw komentujcych listy w. Pawa. Z kolei 6 lat pniej jest wyznaczony przez papiea Eugeniusza III
jako jeden z przedstawicieli komisji teologicznej, majcej przebada prawowierno nauki jednego ze znanych nau czycieli paryskich. Rwnie w midzyczasie -w r. 1145staje si kanonikiem w Notre-Dame, co byo niewtpliwie przywilejem zwizanym z uznaniem dla coraz bardziej znanej i cenionej jakoci jego nauczania (przenonie twierdzono o nim, e by jednym z kilku tych nauczycieli, ktrych usta wydychay pachnida i balsamy). Jest tu jeszcze jedna ciekawa sprawa, Piotr bowiem dopiero teraz zaczyna wstpowa na drog kapastwa - okoo 50. roku ycia. I tak zostaje subdiakonem w r. 1147. W r. 1148 jest teologicznym ekspertem na soborze w Reims. W r. 1150 zostaje diakonem, a w r. 1156 archidiakonem. W tym samym czasie rwnie podruje w r. 1153 n boku biskupa Parya Theobalda do Rzymu. I teraz dugie wysiki ycia zostaj ukoronowane. Piotr zostaje obrany na biskupa Parya. Konsekracja odbywa si 28 lipca r. 1159- A trzeba tu jeszcze wspomnie o pew nym przyczynku zwizanym z ow spraw, ktry uwia damia, jak cenionym czowiekiem sta si Piotr. By prze cie Lombardczykiem, bez adnych specjalnych koneksji na francuskiej ziemi, podczas gdy kanonicy z Notre-Dame stanowili elit kraju, czsto cile powizan z dworem
krlewskim. Tymczasem jemu udao si to uzyska wa sn prac i wysikiem i stanowio ju due osignicie. Ale zdarzenie, ktre miao miejsce przy otrzymaniu biskupstwa, byo jeszcze czym wicej. Mianowicie spo rd kanonikw Notre-Dame by obierany biskup Parya, ktrego nastpnie potwierdza krl, a Piotr mia tu niezwykego wspzawodnika. Jednym z kanonikw by wwczas pewien Filip, ktry z zaoenia chyba mia zosta biskupem, by bowiem jednoczenie bratem kr la Francji Ludwika VII. Jednake gdy grono przedsta wio rwnie kandydatur Piotra, Filip natychmiast wyco fa swoj - co mogoby si wydawa niezwyke, gdyby kto nie wiedzia jednoczenie, i Filip w by zarazem wczeniejszym uczniem Piotra. Czyli musia wiedzie, co Piotr sob reprezentowa, by zrezygnowa na jego korzy ze swoich ambicji i niejako rodowo przydanych przywilejw. C za niezwyky hod! Co za tyczy si dzie Piotra Lombarda, to przed r. 1138 skompletowa on swoje komentarze do Psalmw - podobno napisane przede wszystkim dla wasnej refleksji. Midzy r. 1139-1142 napisa wspomniany ju Komentarz do listw Pawiowych, a najsynniejsze Sentencje dopiero pod sam koniec ycia w latach 1155-1158 (tu przed obraniem
na biskupa). Zostaj te jeszcze spisane Kazania, ktre wygasza jako kanonik w Notre-Dame. Jakim Piotr by lub mgby by biskupem, trudno jest powiedzie, zmar bowiem 21 lipca r. 1160 (czyli po sprawowaniu urzdu przez jeden rok, tak i nawet na jego nagrobnym epita fium podkrelano raczej saw jego dzie ni osignicia, ktre miaby w czasie piastowania urzdu). Co do jego ostatniej woli, to warto zauway, i wszystko, co posia da (midzy innymi dom w Paryu, sprzty, biblioteczk), przekaza na wasno Notre-Dame. Czym, jak niektrzy sugeruj, jeszcze si przysuy (dom miaby bowiem by pniej sprzedany - wedle owych twierdze - na pokrycie czci kosztw zwizanych z rozpoczciem robt przy katedrze Notre-Dame, ktre doprowadziy do zaistnienia takiego jej olniewajcego ksztatu jaki znamy dzisiaj). Za oryginalny egzemplarz jego wasnych Sentencji prze znaczony zosta do uytku dla biedniejszych nauczycieli zwizanych z Notre-Dame (ktrzy nie mogli sobie pozwoli na posiadanie wasnej ksiki). Podsumowa to mona w ten sposb, e Piotr w jaki przedziwny sposb by wic u podstaw tego wszystkiego, czym stao si Notre-Dame (jedn z najwaniejszych i najpikniejszych katedr chrzecijastwa, a szkoa przy Notre-Dame, gdzie naucza
Piotr, przeksztacia si w wydzia teologiczny, z ktrego pniej rozwin si synny uniwersytet paryski - Sor bona). Zaprawd, nic nie dzieje si przypadkowo. Oto jeszcze jedna z mistycznych ciekawostek zwizanych z Piotrem i estym dla niego: Dante umieszcza go w Niebie Sonecznym (Raj, ksiga 10, wersety 106-108) zaraz za w. Tomaszem z Akwinu, w. Albertem Wielkim i Gracjanem (autorem owych synnych Dekretw, ktre Piotr uy w swoich Sentencjach i jego legendarnie do mniemanym bratem), tak i Piotr jest wymieniony jako czwarty przed samym znanym z mdroci Salomonem i Pseudo-Dionizym Aeropagit - najwikszym rednio wiecznym ekspertem od aniow. O Piotrze mwi za Dante, i: jak uboga wdowa zda Kocioowi cae mie nie swoje (czyli w tych wersach przypomina si legenda o jego matce oraz potwierdzenie jego ostatniej woli co do majtku). To tyle, jeli chodzi o Piotra. A jaki by dal szy los samych Sentencji? Przyjmuje si, i pierwszym, ktry podj Sentencje na gruncie dydaktycznym, by Piotr z Poitiers, wczeniejszy ucze Lombarda oraz przez prawie 40 lat nauczyciel w szkole Notre-Dame w Pary u - i w tym czasie zastosowa on je jako podrcznik dla swoich studentw, a take jako pierwszy napisa do Sen
tencji gloss (tj. wyjanienie) oraz inspirowane Lombar dowymi swoje wasne Sentencje w piciu ksigach.
Pojawiy si jednak i ataki na dzieo Lombarda. A najsyn niejszym jego przeciwnikiem zosta znany apokaliptyk fantasta Joachim z Fiore. Gwnym za bdem, ktry, jak mu si zdawao, znalaz w Sentencjach Lombarda, byo heretyckie wprowadzenie czwrosobowoci w Trjcy witej. Jak si jednak okazao, zarzut ten wynika raczej z niedoczytania i niezrozumienia tekstu przez Joachima, ni jego rzeczywistego zaistnienia w Sentencjach. Wrze nie jednak wywoane tym i innymi atakami stao si tak wielkie, i spraw musiano rozpatrzy na soborze late raskim IV w r. 1215. I tak papie Innocenty III, zapy tany o t kwesti, mia dowcipnie odpowiedzie, e trud no mu potpi ksik, ktra nie przedstawia adnych wasnych pogldw autora (nawizujc przy tym do zaz droci jej oponentw jak i do kompilacyjnoci samego zbioru Sentencji, opartego gwnie o cytaty z Ojcw Ko cioa). Sobr za po przeegzaminowaniu tekstw Senten cji stwierdzi ich zgodno z doktryn katolick, za braniajc dalszych atakw i ogaszajc uroczyst formu, ktrej tekst rozpoczyna si nastpujco: Wierzymy i wy znajemy wraz z Piotrem Lombardem.... Podkrelono
rwnie wasne osignicia Piotra Lombarda polegajce na tym, e ujednolici on w Sentencjach jako pierwszy nauk o sakramentach witych. Od tego te czasu trwa ju ugruntowana kariera Sentencji, a czowiekiem, ktry j teraz na nowo rozpoczyna, jest pierwszy franciszka ski profesor i wykadowca uniwersytetu paryskiego, Alek sander z Hales, ktry pisze swoj Summ komentujc Sentencje Lombarda i ktry zarazem posuniciem tym uwalnia cay zastp komentatorw dla tego ju podrcz nika uniwersyteckiego, jakim Sentencje si staj. Tak, i okoo r. 1231 ustalio si jako regua, e studenci wstpny kurs teologii przechodzili najpierw pod przewodnictwem komentujcego Sentencje bakaarza i dopiero nastpnie skierowywani byli do pogbionego poznania Pisma w. pod opiek mistrza. Teraz przejdmy do trzeciej osoby w tym zbiorze - w. Tomasza z Akwinu, ktry urodzi si na pocztku r. 1225, a zmar 7 marca r. 1274. By dominikaninem, jest wi tym i ksiciem (okrelenie uyte przez papiea Leo na XIII) Doktorw Kocioa (czyli najwikszym z nich), na ktrym to opiera si dua cz doktryny katolickiej. Oraz, co dla nas bardzo istotne, nosi tytu Doktora Aniel skiego - czyli tego, ktry najlepiej pozna struktur bytw
wyszych. Powracajc za do zaoenia, naley wykaza, jak Sentencje Piotra Lombarda przewijay si w yciu Tomasza i wpyny na nie. Tak wic na pocztku, gdy jako dwudziestolatek przymierza si do wstpienia do zakonu dominikaskiego - wbrew woli rodziny - zosta przez jej czonkw porwany i na okres roku uwiziony w rodzinnym zamku w Roccasecca (chodzio o wybicie mu z gowy owych pomysw) i wwczas to ten mody czo wiek, by nie marnowa czasu, pilnie studiowa Pismo w. i wanie Sentencje Piotra Lombarda. Gdy rodzina spo strzega, e nie uda si jej przezwyciy jego postano wienia, zezwolono mu w kocu na wyjazd. I tak Tomasz pody drog w. Dominika, przybywajc najpierw na studia do Parya, a nastpnie ze swym mistrzem, ktrego wtedy pozna, Albertem Wielkim, do Kolonii. I to wanie tam Albert zda sobie spraw, z jakim dynamitem talen tu ma do czynienia, i jego to wanie zabiegami Tomasz mimo jeszcze nieodpowiedniego wedug przepisw kano nicznych wieku - zosta przeforsowany jako kandydat do objcia miejsca po Albercie na katedrze teologii uniwer sytetu paryskiego. Droga do tego wioda przez trwajcy od dwu do czterech lat (zdania podzielone) licencjat, ktry zwizany by z wspomnianym wyej czytaniem
i wyjanianiem studentom zagadnie z Sentencji Piotra Lombarda. I taka to bya rola Tomasza jako bakaarza w latach 1252-1256. Wydaje si, i swe obowizki jako lektor i. wyjaniacz Lombarda peni sumiennie, jak o tym wiadczy jego napisany w tamtym wanie okresie Komentarz do Sentencji, ktry mona w dzisiejszym rozumieniu porwna z prac doktorsk. Komentarz Tomasza jest jego drug co do objtoci pozycj, nieznacz nie przewyszy j pod tym wzgldem tylko jego pniej sza sawna Summa Teologii. Komentarz za jest dzieem tak olbrzymim, e Tomasz piszc je w cigu tego okresu, w ktrym wykada Sentencje, musia - biorc pod uwag wanie objto - pisa codziennie kilkanacie dobrych stron. Jak wie niesie, Tomasz i tak nie zdy napisa caoci i koczy Komentarz ju po mianowaniu na mistrza teologii. Nie wynikao to jednak z jego niedbaoci, ale z tego, e Tomasz stara si - trzymajc si problema tyki ujtej przez Lombarda - stworzy w owych ramach swoje wasne dzieo, na poziomie wyszym ni wikszo glos i komentarzy. I tak to Tomasz przygotowywa si do napisania swej Summy. A zwiastuny tego pojawiy si wanie w kolejnych zdarzeniach ycia Tomasza, ktre byy zwizane z Sentencjami. I tak wystpienie Piotra
z Tarantazji (pniejszego papiea Innocentego V) z kont rowersyjnym komentarzem do Sentencji Lombarda, wy woao midzy innymi i reakcj Tomasza, ktry ze wzgl du na now pojawiajc si problematyk, wprowadzi poprawki i uzupenienia do swego starego Komentarza, ktre miay ujmowa i ucila rozwizania tych wie ych zagadnie. Ostateczny za impuls przyszed, gdy Tomasz naucza w szko w Neapolu modych dominika nw, wykadajc im te Sentencje, i wtedy zauway due trudnoci z przyswajaniem tego tekstu przez niektrych. Postanowi wic najpierw poprawi jeszcze raz swj Komentarz, ktry mgby pomc w zrozumieniu Senten cji, a gdy to wydao mu si nieadekwatne pomyla po prostu o napisaniu nowego (w zaoeniu prostszego - co ostatecznie zakoczyo si jednak troch inaczej) podrcz nika podstawowej teologii. I taki by wanie pocztek jego synnej Summy, ktr zacz pisa w r. 1265. A jak Sentencje Lombarda byy zwizane z pocztkiem powsta nia Summy, tak byy i zwizane z jej zakoczeniem, gdy bowiem w grudniu r. 1273 Tomasz zaprzesta pisania Summy (co byo zwizane z nadziemsk wizj, ktrej dowiadczy, i po prostu niemonoci dalszej pracy stricte umysowej), zatrzymujc si na jej czci III, za
gadnienie 90. To po jego niezadugiej mierci w r. 1274, reszt i zakoczenie, czyli tzw. suplement do Summy, w ktrym znalazo si 101 nowych zagadnie, wsp bracia dominikanie skompletowali wanie z powycina nych fragmentw jego Komentarza do Sentencji Piotra Lombarda. Ponisze przekady zostay oparte na: w. Izydor z Sewilli - Patrologia Latina, tom 83, strony 552-558, 660-671 Piotr Lombard - Patrologia Latina, tom 192, strony 655-675 w. Tomasz z Akwinu - R.P. Mandonet, OP, Scriptum super libros Sententiarum, tom 2, Paris 1929, strony 57-300; oraz: R. Busa, SJ, S. Thomae Auinatis Opera Omnia, 1980, tom 1, strony 132-157 Ciekawym zagadnieniem jest take sposb uywania przez doktorw cytatw biblijnych. Nasi autorzy korzys tali bowiem z przekadu Pisma w. - ktry nazywa si Wulgat - dokonanego pod koniec IV w. przez w. Hieronima. Przekad tamten rni si od tego, z ktrym zaznajomieni s obecnie czytelnicy tzw. Tysiclatki. Nie mniej ze wzgldu na to, e cytaty uywane przez w. Izy
dora, Piotra i w. Tomasza wpyway pniej na cig logiczny ich dowodzenia, tumaczenie poniszych frag mentw biblijnych, w wikszoci przypadkw, zostao utrzymane w taki sposb, w jaki mona to znale w ich kodeksach, miejsca cytatw zostay za wskazane ju z tu maczenia Biblii Tysiclecia, tak aby kady czytelnik mg sobie porwna ewentualne rne sposoby rozumienia. Pamita przy tym jednak naley, i jeeli doktorzy nie zawsze zachowywali wierno tekstu co do litery, to zawsze zachowywali wierno co do ducha. Niewiele w tym wstpie byo o anioach (z zaoenia), cho zbliamy si ju do nich w sposb nieunikniony. Chodzio tu jednak o to, by ukaza wielko mistrzw, ktrzy o nich pisali, i unaoczni to, e owe teksty nale do jednych z najlepszych w temacie. Tak wic maj Pastwo przywilej stania si uczniami umysw Izydora, Piotra i Tomasza, ktrzy nale do jednych z najwik szych przyjaci Aniow. ycz wic, aby korze, pie i ga obrodziy owocn lektur i aby rwnie wielu czytelnikom wyrosy skrzyda.
Jakub Szymaski
w. Izydor z Sewilli
SENTENCJE
Skd zo
1. Zo nie zostao przez diaba stworzone, ale rozpo czte i dlatego nic nie jest ze, gdy nic nie zostao stworzone bez Boga, Bg za za nie stworzy. Nie za, aby gdzie czy kiedy byo zo, z czego staby si zy dia be, lecz e zepsuciem siebie - gdy by dobrym anioem w wyniku pychy sta si zy, i dlatego waciwie mwi si, i od niego rozpoczo si zo. 2. aden byt w naturze zej nie trwa, gdy wszelka natura jest albo niezmienn, jak np. Bg, albo zmienn, jak to si ma u stworzenia. Zo za dlatego nie jest adn natur, e przyczywszy si do dobrej natury powoduje jej wystpno, od ktrej gdy odstpi, natura (sama) pozostaje, za za, ktre weszo, nigdzie nie ma. Z tego, e wystpek szkodzi naturze, poznaje si, e wystpek nie jest natur, gdy nic, co naturalne, nie jest szkodliwe. 3. Gdy dobra natura potpi si z powodu zej woli, sama za wola jest wiadkiem dobrej natury, gdy w tym
zawiadcza o tym, e bya ona dobra, e jej Bg ze wzgl du na zo nie pozostawi nieukaranej. 4. Heretycy wierz w to, e dusza przez Boga, wystpno za przez diaba zostaa stworzona. Std i o owych dwch, dobrej i zej, jako o dwch naturach mniemaj. Lecz wystpno nie jest natur i podczas gdy rzeczywi cie pochodzi od diaba, to jednak nie zostaa stworzona. 5. Dla jakiej przyczyny pozwoliby Bg podnie si statusowi za, jak nie tylko dlatego, aby ze zych prze ciwnoci dobra natura piknem rozbysa? Regua owa take w sowach bdzie dowiedziona, regua biwuen w grece znaczy antitheton, co po acinie nazywa si przeciwiestwem lub przeciwstawieniem, i jest piknym wyraeniem, ktre wnet wyjawia przeciwiestwo pooe nia. Tak i w rzeczach zostao dozwolonym zo, aby w po rwnaniu do za ukazywa natury dobro. 6. Uczyni Bg wszystko bardzo dobre. Nic zatem nie jest zej natury, skoro i te same, ktre w stworzeniach zdaj si by karanymi, jeeli uywane dobrze - s i dobre, i poyteczne; a jeeli uywane le - szkodz. Tak zatem rozway mona stworzenie z naszego uycia jako nie dobre, podczas gdy ze swojej natury jako bardzo dobre.
7. Jeeli usuniesz pych czowieka, oddalisz ma rzecz, lecz tak, ktra caemu ciau przynosi szkaradno. Podob nie jest i u ogu stworzenia - jeeli natur najmniejszego robaczka nazwiesz z, ogowi stworzenia poczynisz krzywd. 8. Wszelkie za, ktre stay si przez grzech pierwszego czowieka, na kary s zamienione w caym rodzaju ludz kim. Dlatego te cokolwiek zdaje si zym, sroy si na nas czciowo od pocztku, czciowo za z naszej winy. 9. Wiele w stworzeniach przewrotni nazywaj zem jak np. ogie, ktry pali, czy elazo, ktre zabija, czy dzi kie zwierz, ktre gryzie. Lecz na uyteczno owych czowiek nie zwraca uwagi, oskarany w nich, e to siebie powinien bardziej obarcza. Do tej bowiem dzie dziny z powodu grzechu owe skutki s przyczone, jakiej byy one wszystkie przed grzechem poddane. Nasz win, nie sw natur, dla nas ze s te, ktre nam szkodz. Bo wiato, gdy byo dobrym, zostao powiza nym z osabianiem oczu. I wwczas jest wad oczu, a nie wiatem. Tak i z pozostaymi. 10. Gdy stworzenia udrczeniem, a elementy (tj. y wioy) wrogoci ubiczowa czowiek, grzech ten wyma
ga kary, aby wynoszcy si pych przeciw Bogu czo wiek od tych, ktre s poniej niego, cierpia nieprzyja. Std i w Ksidze Mdroci czyta si na korzy Boga: Wraz z Nim i caa ziemia walczya przeciw bezmylnym. Zasug zatem grzesznikw jest to dzieo, e naturalna szczliwo przemienia si czowiekowi w nieprzyjaciela. Std i Salomon mwi: Stworzenie roz
pali w torturach przeciw niesprawiedliwym, a ulecze niem jest ku korzyci tych, ktrzy w Bogu maj nadziej (obydwa cytaty s wariantami Mdr 16,24).
11. Nie bdzie ciao podlege duszy, ani wady rozumo wi, jeeli wpierw duch nie jest podlegy Stwrcy. Ww czas za waciwie poddadz si nam te wszystkie, ktre s pod nami, jeeli wpierw my poddamy si Temu, od Ktrego owe s nam podlege. I to bowiem, co zdaje si by podlege temu, ktry nie jest podlegy Bogu, owo lepiej podlega temu, ktry sw wol poddaje mioci do tych, ktrych poczytuje sobie za podlegych.
O anioach
1. Nazwa aniow jest ich zajciem, nie natur. Bowiem wedle natury nazywaj si duchami. Kiedy bowiem s posyani z niebios ku zwiastowaniu ludziom, z samego owego zwiastowania nazywaj si posami tzn. anioami. Z natury bowiem s duchami. Wtedy za nazywaj si anioami, kiedy s posyani. 2. Natura aniow jest zmienna, bo jest u nich zmien no w naturze; lecz czyni ich niezniszczalnymi Mio Wszechwieczna. Lask mwimy, a nie natur zostali uczy nieni anioowie niezmiennymi. Jeeli bowiem natury niezmiennej by byli, zatem zarazem diabe nie upadby. Zmienno za natury (by nie bya zmienna) wspomaga si w nich kontemplacj Stwrcy; std i ogoocony zosta odszczepieczy anio (czyli diabe), gdy si swoj - nie od Boga, lecz od siebie - chcia si strzec. 3. Przed wszelkim stworzeniem zostali stworzeni anio owie, gdy to powiedziane zostao: Niech si stanie
wiato (Rdz 1,3) - i o tym samym take mwi Pismo: Pierwsza ze wszystkiego stworzona zostaa mdro
(Syr 1,4). wiato bowiem oznacza uczestnictwo w wiet le Wiecznym. Mdro za oznacza przywizanie do Nie stworzonej Mdroci. Wic cho anioowie s zmiennej natury, niezmiennymi jednak bd oni kontemplacj Boskoci. 4. Przed wszelkim stworzeniem wiata stworzeni zo stali anioowie i przed wszelkim stworzeniem aniow stworzony zosta diabe, jak zostao zapisane: Sam jest pocztkiem drg Paskich (Hi 40,19). Std i w porw naniu do aniow nazwany zosta archanioem. Wcze niej bowiem stworzony - cho nie czasw waciwo ciami - podj chrw anielskich przewodnictwo. 5. Prymat mia midzy anioami diabe, z czego to porzuci ufno, tak e upad bez moliwoci naprawy. Ktrego to w przewodnictwie doskonao prorok tymi sowami oznajmia: Cedry nie byy wysze od niego
w raju Boym, jody nie rwnay si szczytowi jego, adne drzewo rajskie nie byo podobne do niego poniewa wspaniaym uczyni go Bg (miejsce cytatu nieznane).
6. Rni si stworzenie aniow od stworzenia ludzi, czowiek bowiem na Boe podobiestwo zosta stworzo ny, archanioa za, ktry upad nazwano pieczci Boe go podobiestwa, za wiadectwem Pana poprzez Ezechie la: Ty bye pieczci podobiestwa, peen mdroci,
sprzeciwia si i wynosi ponad wszystko, co nazywa si Bogiem, lub co odbiera cze (2 Tes 2,4).
9. Diabe dlatego ju nie dy do darowania winy, e nie odczuwa potrzeby odpokutowania. Czonki za jego, co prawda usprawiedliwiaj si przez hipokryzj, jednake z powodu zego pojmowania sumienia nic nie zasuguj. 10. Poucza ludzka mizeria, e to ona przyczyn szyb kiego wywoania pomocnej aski Boga, gdy zlitowa si nad saboci czowieka, gdy sam czowiek wycign z czci niszej - to jest z ciaa - sabo grzeszenia, ktra zamknit w ciele dusz dotkna chorob. 11. Odszczepieczy anioowie dlatego nie maj darowa nia winy, e nie byli obcieni adn saboci cieles nej uomnoci, gdy grzeszyli. Ludzie za po grzechu z tej przyczyny powrcili do aski, i z ciaru mulistej materii wycignli saboci. Dlatego te z powodu saboci cie lesnego stanu powrci otwarcie czowiek do zbawienia, jako i Psalm mwi: Sam znasz nasz obraz. Pamitaj Panie, i ziemi jestemy. I ponownie: Pamitaj - m wi - czym moja substancja (Ps 103,14).
12. Gdy odszczepieczy anioowie upadli, pozostali, w szczliwoci wiecznej wytrwaoci zostali utwierdzeni. Std i po stworzeniu nieba na pocztku, (powtrnie) po wtarza si: Sta si firmamencie i nazwany zosta firmamentem niebios. Zapewne ukazujc, i po ruinie aniow, ci, ktrzy wytrwali, zasuyli na moc wiecznej wytrzymaoci i szczliwoci, ktr przedtem przyjli w mniejszym stopniu. Std naley wiedzie, i zych niegodziwo uytecznie suy witym, skd bowiem li upadaj, tam dobrzy naprzd postpuj. 13. Dobrych aniow liczba, ktra to po ruinie zych aniow jest pomniejszon, dopeni si z liczby wybra nych ludzi, ktrych to liczba jest znan jedynie Bogu. 14. Pomidzy anioami jest rnica potg i wedle stop nia ich godnoci s im przydzielane posugi. Jedni dru gich poprzedzaj tak wysz potg, jak i cnot wiedzy. Pomagaj za tamtym nastpni otrzymujc z gry rozkazy i bdc im posusznymi. Std i do proroka Zachariasza anio posa anioa i poleci mu co powinien zwiastowa. 15. Dziewi bdzie rozrnie czy te chrw aniel skich za wiadectwem Pisma witego, to znaczy: Anioo
wie, Archanioowie, Trony, Panowania, Moce, Zwierzch noci, Wadze, Cherubinowie i Serafinowie. Tych chrw liczb take prorok Ezechiel opisa, wszystkie pod nazwa mi kamieni szlachetnych, gdy mwi o pierwszestwie odszczepieczego anioa. Wszystkie - rzek - okryway
ci drogocenne kamienie: rubin, topaz, jaspis, diament, onyx, bery, szafir, karbunku i szmaragd (ez 28,13).
W ktrej to liczbie kamieni, zostay odwzorowane same chry anielskie, ktre przed upadkiem odszczepieczy anio mia umieszczone jakby w ozdobie swego odzienia i w porwnaniu do ktrych to, gdy siebie zobaczy janiejszym od wszystkich, natychmiast nad si i serce swe podnis do pychy. 16. Anioowie raduj si zawsze w Bogu, nie w sobie. Zy za dlatego jest diabe, e poszukiwa nie Boga, lecz siebie. Nie ma za wikszej niegodziwoci ni nie w Bogu, lecz w sobie chcie czymkolwiek si szczyci. 17. Anioowie w Sowie Boym poznaj wszystko, za nim stanie si w rzeczy. I co pomidzy ludmi dotd jest przyszoci, anioowie to ju za objawieniem Boym zna j. Wiaroomni anioowie zupenie wito utraciwszy nie utracili jednak ywotnych stworzeniu anielskiemu
wadz. W potrjny bowiem sposb czyni wyostrzone przewidywanie - to jest subtelnoci (swej) natury, do wiadczeniem posiadanym z czasw, za objawieniem od wyszych wadz (tj. dobrych aniow). 18. Gdy czsto Bg gdziekolwiek choszcze ten wiat gniewem, do posugi pomsty posya odszczepieczych aniow, ktrych jednak poskramia Bo Moc, aby nie tak bardzo szkodzili, jak bardzo by chcieli. Dobrzy jednak anioowie zostali przeznaczeni do posugi zbawienia ludz kiego, aby dbajc zarzdzali wiatem i rzdzili wszystkim z wyroku Boego, za wiadectwem Apostoa: Czy oni wszyscy - mwi - nie s zarzdzajcymi duchami,
w posugach posyanymi ze wzgtdu na tych, ktrzy otrzyma maj dziedzictwo zbawienia (Hbr 1,14).
19. Anioowie przyjmuj z wyszego powietrza ciaa, w ktrych pojawiaj si ludziom, solidno ksztatw przy wdziewajc z niebiaskiego elementu (tj. eteru), przez co ukazuj si wyraniej ludzkiemu wzrokowi. 20. Poszczeglne ludy - jak si wierzy - maj zwierzch nich aniow, co ukazane zostao w wiadectwie anioa mwicego do Daniela: Ja - mwi - przyszedem, aby
zwiastowa tobie, ale sprzeciwia mi si ksi krles twa Persw. I nastpnie jeszcze: Nie ma nikogo, kto mgby mnie wspomc, jak tytko Micha ksi wasz
(Dn 10,13 i 10,21).
21. Take wszyscy ludzie maj aniow, co dowodzi mowa Pana w Ewangelii: Zaprawd powiadam wam, i
anioowie ich zawsze widz oblicze Ojca mego, Ktry jest w niebiosach (Mt 18,10). Std i w Dziejach Apostolskich,
gdy Piotr puka do bramy, powiedzieli wewntrz bdcy Apostoowie: To nie jest Piotr, ale jego anio (Dz 12,16). 22. Jeeli anioowie ogldaj i widz Boga, to dlacze go Piotr Aposto powiedzia: Na Ktrego pragn patrze anioowie Boy? (1 P l,12).Take jeeli Jego nie oglda j, ani nie widz, w jaki sposb, zgodnie z sentencj Pana: Anioowie ich zawsze widz oblicze Ojca, Ktry jest w niebiosach? Lecz wszystko jest w porzdku w obu przypadkach. Prawdziwie bowiem wierzymy, i Boga anioowie i widz, i widzc pragn, i maj, i mie usiuj, i kochaj, i d do tego, aby kocha. 23. Jeeli bowiem tak pragnliby widzie, a wynikiem pragnienia nie byliby karmieni, pragnienie to zawierao
by ndz, a ndza ta byaby kar. Lecz od witych anio w wszelka kara zostaa oddalon, gdy nigdy razem nie spotykaj si kara i wito. Powtrnie, jeeli powiemy o nich, jako o wizj Boga wypenionych, to syto ma jedynie w sobie wstrt - a znamy ich wizj Boga, ktrej i pragn, i nasyci nie mog. 24. Czyme jest zatem, wierzymy, jak nie cudownym sposobem, e zarazem i pragn, i s nasyceni? Lecz prag n bez wysiku i nasyceni s bez wstrtu. Nie ma bowiem w pragnieniu ndzy, a pragncy s nasyceni. I zarazem nie ma w nasyceniu wstrtu, nasyceni pragn. Widz zatem anioowie oblicze Ojca przez nasycenie, lecz e nasycenie to wstrtu nie zna, anioowie pragn w nie wglda zawsze. 25. Gdziekolwiek w Pimie witym w zastpstwie Boga pojawia si anio, nie Ojca, nie Ducha witego, lecz ze wzgldu na zastpstwo Wcielenia rozumie si jedynie Syna. 26. Przed nadejciem Wcielenia Paskiego bya nie zgoda midzy anioami i ludmi. Przyszedwszy za Chrystus uczyni pokj w Sobie i anioom, i ludziom. Dla
tego oczywicie ogaszali anioowie Narodzenie tak: Na ziemi pokj ludziom dobrej woli (Lk 2,14). Przez Wcie lenie zatem Chrystusa z Bogiem nie jedynie zosta pojed nany czowiek, lecz take zosta przywrcony prawdziwy pokj midzy ludmi i anioami. 27. Niezgoda zatem ludzi i aniow przed nadejciem Chrystusa przez to najbardziej bya rozpoznawaln, i po zdrawiani przez ludzi w Starym Testamencie anioowie nie cenili sobie tego, e byli przez nich pozdrawianymi. Co za, gdy w Nowym Testamencie zostao uczynione przez Jana, nie tylko e anio czcigodnie to przyj, lecz zaprawd te zakaza tak czyni. 28. Przez to czowiek w Starym Testamencie by lekce waony i nie odpowiadano mu pozdrowieniem przez anioa, bo czowiek wtedy nie przeszed jeszcze w Boga. 29. Po przyjciu za czowieka przez Boga i czcigodnie od anioa zosta pozdrowiony. I Mari bowiem anio Ga briel, jak czytamy, pozdrowi i Jan pozdrawiajcy anioa, od tego anioa usysza: Bacz, by tego nie czyni, wsplslug bowiem jestem twoim i braci twoich (Ap 22,9). Przez co rozpoznajemy, i poprzez Wcielenie Paskie pokj ludziom nasta i aniow odwzajemnienie.
O pokusach diabelskich
1. Mnstwo szkodliwych pokus koacze do umysu spra wiedliwego w tym yciu, std i yczy on sobie by zu penie wyrwanym z tego wieku, e i mozow mie nie bdzie i mocne tame (tj. w niebie) znajdzie bezpie czestwo. 2. Midzy tymi karami, ktre sprawiedliwy cierpi w cie le, i te zachodz, ktre czsto znosi musi rozumem przez oszustwa diaba. Cisz bowiem ofiar te, ktrymi czo wieka wewntrz (diabe) zasmuca, ni te, ktrymi zew ntrznie czyha. Tymi bowiem i miejsce psuje i czas, owy mi za ani miejsca nie moe zepsu, ani czasu. 3. Nie wicej kusi wybranych diabe, ni dozwoli Boa Wola. Kuszc za suy wzrastaniu witych. 4. Nawet jeeli nie chce, uytecznie jednak witym suy diabe, kiedy ich nie obala pokusami swymi, lecz lepiej wyksztaca. Pokusy bowiem, ktre w porusza na
ludzki upadek, niekiedy Duch wity przemienia ku tre nowaniu cnt zbawienn uytecznoci. 5. Sidami i podstpem diaby chocia i tym i tamtym poszukuj, jak poeranie rozszerzy (1 P 5,8), przez Moc jednak Bo nie mog tego przekracza i nie tak bardzo szkodzi, jak bardzo zoliwie si sil. W jaki bowiem sposb witych cnota mogaby znie tak wielkie zakusy, gdyby nieprawo demonw nie bya poskramiana wy szym zarzdzaniem witego kierownictwa? I mimo e diabe zawsze poda wywoywa kuszenie sprawied liwym, to jednak jeeli od Boga siy nie przyjmie, niczego nie moe osign czego poda. Std i caa wola diaba jest niesprawiedliwa, a jednak za przyzwoleniem Boga caa sia sprawiedliwa. Z siebie bowiem kusi niesprawiedli wie poda kadego czowieka, lecz ci, ktrzy s kuszeni i jak s kuszeni, nie inaczej s kuszeni, jak Bg spra wiedliwie dozwala. Std take w Ksidze Samuela o diable napisano, e: Duch Paski zy opanowa Saula (1 Sm 16,14). Gdzie sprawiedliwie mona zapyta: Jeeli Paski, to dlaczego zy? A jeeli zy, to dlaczego Paski? Lecz w dwch sowach 6.
zebrana zostaa i Boga sia sprawiedliwa i diaba wola niesprawiedliwa. Duch bowiem zy poprzez niegodziw wol i zarazem Paski poprzez przyjcie najsprawiedliw szej siy.
7.
Diabe nie jest zsyaczem, lecz raczej podegaczem wad. Nigdzie indziej bowiem nie zblia si dogodnoci podliwoci, jak tylko tam, gdzie wczeniej rozpozna przewrotnych rozwaa dze, ktre jeeli od nas odda lamy, w bez wtpienia zmieszany odchodzi i natychmiast krusz si pociski jego podliwoci: Wzgardzeni zaa
si i zostanie wzgardzony. Tak i sowa podstpnych nauk Bg witym swoim pozwala zrozumie, aby tak dalece bardzo gboko sigajcy diabelski bd rozpoznali i strze gli si poruszeni. 10. Rozeznanie witych takim by powinno, aby po stawieni midzy dobrem i zem rozstrzygali rozumem i by ich diabe nie oszuka poprzez pozr dobra. Tym bowiem byo zapytanie Jozuego, ktry powiedzia: Czy
jeste po naszej stronie, czy te po stronie naszych wrogowi (Joz 5, 13). Wedle tego i Jeremiasz gosi: Jeli za bdziesz wykonywa to, co szlachetne, bez jakiejkol wiek podoci, bdziesz jakby moimi ustami (Jr 15,19).
Wwczas bowiem dobrze o sobie rozsdzaj wici, kiedy im Bg uczyni zrozumiaymi kusicielskie oszukastwa demonw. 11. Liczni zwiedzeni zostali przez diaba i s nie wiadomi, e zostali zwiedzeni, za wiadectwem proroka Ozeasza obwieszczajcym: Sil jego pochaniaj obcy, a on nic o tym nie wie (Oz 7,9). Obcy bowiem oznaczaj ze duchy, ktre pochaniaj cnoty umysu; lecz tego nie rozumiej serca lekkomylnych.
12. Jakby nieuzbrojony diabe zwycia, kiedy prbuje jawn nieprawoci popsu czowieka. Uzbrojony za ww czas wystpuje, gdy niszczy poprzez pozr witoci i cnoty te cechy, ktre rzeczywicie s wite - kiedy to i ten sam, ktry zwiedziony nie czuje swej straty, lecz tak jakby byy cnotami, poda za tymi, ktre s wadami i je miuje. 13. W oczach ludzi cielesnych diabe jest straszny, w oczach ludzi wybranych jego terror jest lichy. Dla nie wierzcych jak lew straszny; dla silnych w wierze jak robak wzgardzony i po chwili pojawienia si odpdzony. 14. Kto sugestii diabelskich nie przyjmuje, w jego sida najmniej wpada. atwiej bowiem odrzuci nastpstwa dzie a, jeeli wzgardzono jego pierwszymi powabami. Diabe bowiem jest wem liskim, ktrego jeeli si nie zapie, to znaczy nie przeciwstawi si pierwszej sugestii, cay do wntrza serca - gdy nie spostrzeony - przeniknie. 15. Pocztki pokusze diabelskich s delikatne, ktrych jeeli si nie wystrzega, lecz poprzez uywanie w przy zwyczajenie przechodz, w przyszoci mocniejszymi si staj, tak e albo nigdy, albo z trudnoci si je prze zwycia.
16. Gdy diabe poda, by w caym yciu czowiek szed krzyw ciek, najwicej jednak zamierza oszukiwa na kocu. Std wynika to, co na pocztku zostao powiedziane przeciw protoplacie wowi: A ty zasadzki jego zdepczesz gdy zapewne na czowieka, ktrego diabe nie oszuka w cigu przeszego ycia, w przyszoci zasadzi si za mierza. I dlatego, chocia ktokolwiek byby sprawiedliwy, jest konieczne, aby nigdy w tym yciu nie czu si bez pieczny; ale zawsze pokorny strzeg si, zawsze - aby na kocu nie upad czy zaniepokojony przestraszy si. 17. Diabe sprzyja swoim zwolennikom, Boga za su gom sprawia pokusy przeciwne, za przykadem Pana, Ktry po chrzcie cierpia od diaba kuszenie (Mt 4,1-11). 18. Diabe nie osiga posiadania wszystkich witych, ale kusicielskie przeladowanie. Albowiem e w nich we wntrznie nie panuje, przeciw nim zewntrznie walczy. I kto wewntrznie kocha Pana, zewntrznie prowadzi wojn. 19. Wwczas przeciw temu, ktrego opanowa, diabe najostrzej szaleje, kiedy si Moc Bo z niego wypdza nym poznaje. Std duch nieczysty wwczas najciej mio ta chopcem, w ktrym przebywa, kiedy od rozkazu Chry
stusa wyj z niego zosta zmuszony (Mk 9,26). A czego uczynieniu i w sowach Hioba przyjrze si mona, gdy w przyszoci Behemot ogon swj poruszy jak drzewo cedrowe (Hi 40,17). 20. Najbardziej przeciw tym diabe nastaje rnorod nymi pokuszeniami, ktrzy mog i innych swoj uytecz noci posun do przodu, aby gdy owych si powstrzy ma, nie poczynili postpw i ci, ktrzy s pouczani. 21. Ze duchy tym, czego w nas wiatowego podamy, bez przerwy kusz, ponownie nas brukajc. wici za ich sida rozpoznaj duchem przeczuwajcym i to, cokol wiek spostrzeg w sobie samych ziemskiego, nieustannie usuwaj dzieami witymi, aby od wewntrz znale si czystymi. 22. Tyme pochlebstwem ludzie zwodzeni s teraz przez diaba, ktrym zostali zwiedzeni pierwsi rodzice w raju. Licznymi bowiem wadami kuglarskimi usiuje oszu kiwa umysy odrzuconych Szatan. Czy to bowiem obiet nicami zwodzi; czy to rzeczami przemijajcymi, jakby koniecznymi, drani; czy te take sam piekieln kar, ktr jako lekk i przemijajc sugeruje. A to wszystko po
to, aby serca litociwych w podliwoci rozpustnie rozlu niwszy z sob do pieka doprowadzi. 23. Uzasadnienia knowa nasieniem zego mylenia, ktre w sercach ludzkich diabe rozsiewa, tak i czsto ze wszystkich stron schwyci spltany umys, aby z jakiej czci umys si uwolni, kad inn kusi diabe. Aby bez zagroenia umys nie mg wyj - tak by oceniajc co, co masz uczyni, myla, e jeeli to uczynisz, to grzeszysz; a jeeli nie uczynisz, to oskarony byby o krzywoprzy sistwo. W takim zatem zym rozstrzyganiu, aby uwalnia jcy si umys nie naraa si posuchaniem diaba, lepiej jest wybiera to, co mniejsze, aby unikn wikszych kopotw. 24. Diabe, kiedy zamierza kogo zwie, wczeniej prbuje jego natur i stamtd si podcza, skd wybada skonno czowieka do grzeszenia. 25. Z tej czci diabe kusi ludzi, z jakiej ich przez wzronicie humoru (tj. pynu ustrojowego) spostrzee najatwiej skonnymi do wad, aby wedle zgromadzenia si humorw (pynw ustrojowych) przypuci i kuszenie. Prawem Balaama, ktry jako figura diaba przeciw ludowi
Boemu, z tej czci poradzi rozcign szkodliwych side, z ktrej wyczu, e najatwiej bdzie ich doprowa dzi do upadku. I gdy bowiem kto wod skd wypro wadza, nie przez inn cz j uwalnia, ni gdzie ude rzenie swoje zamierzy. 26. adnej winy nie ma poczytanej, gdy ze zgromadze nia si wasnego humoru jest ona podtrzymywana (czyli popeniona w tzw. afekcie), jeeli ten, ktry jest temu poddany o tyle, o ile moe, walczy przeciw temu co cierpi. Jeeli jednak ulega ju nagromadzeniu humorw, poku som lub wadom nigdy si nie oprze. 27. Dlatego diabe w witych pismach zosta nazwany Behemot, to znaczy zwierz, e z niebios upadszy, upad na ziemi. Dlatego Lewiatan, to znaczy w z wd, e krci si podstpnie w niestaym morzu tego wieku. Ptakiem za dlatego zosta nazwany, gdy poprzez pych wynosi si ku wysokoci. I waciwie zosta oznaczony tymi trze ma nazwami, gdy dla swej przewiny zyska za wizienie i powietrze jakby ptak; i ziemi - gdy jest nierozumny jak zwierz; a wem, e miota si jako w falujcym morzu w szalestwie tego wieku.
28. Z tego bowiem, co dziaa diabe poprzez swoje czonki, wywodzi nazw. Tak aby to, co poszczeglne czyni za jego podpuszczeniem - sam si od tego nazywa. Czy bowiem nie zwodzi diabe? Std jest zwierzciem, to znaczy, e kusi poprzez ciaa swawol; std te jest i wem, to znaczy podliwociami i szkodliw zoci. Czy za nie zwodzi, nimi czatujc? Std jest ptakiem, to znaczy ruin pychy. Skdkolwiek bowiem przygowuje smutek, tame zmierza drog, przez ktr zwodzi nie uwanego. 29. Czym innym jest wejcie do czyjego umysu przez diaba, a czym innym za zamieszkanie. I w serca bowiem witych wstpuje diabe, gdy ze sugestie insynuuje, lecz nie zamieszkuje w nich, gdy nie przemienia ich w swe ciao. Ktrzy za s w ciele jego, tych zamieszkuje, gdy sami s jego wityni. A jeeli wlizgnie si diabe do umysw wybranych, to jednak w nich nie wypocznie jako w sercach odrzuconych, wnet bowiem jest przep dzony ogniem wiary, jaki wychodzi z wybranych. 30. Niejedni, ktrych ju akomym pyskiem poar diabe, w ty Boym sdem tajemnego miosierdzia z pys
ka jego zostaj wyrwani i przywrceni zbawieniu. Czsto bowiem licznych, ktrych staroytny wrg trzyma po gronych w przepaci rozpusty, Moc Boa poprzez spowied z jego gardzieli wyrwaa. 31. Dlaczego nazywa Prorok zagad dobrych wybor nym pokarmem diaba, skoro gdzie indziej jest napisane o nim: Siano jak w poera - chyba e w oczach Boga sianem s ci, ktrzy wyborn potraw wedle ludzi bd si wydawa? I poprzez to, ci ktrzy z liczby dobrych znik n - u ludzi wybrani, u Boga za siano uchodz. 32. Mwi si, e tego diabe ju pochon, ktrego ju dokadnie splamiwszy, zdaje si, e poar. Tego za, ktrego doskonaoci dzie nie pochon, lecz pokus po ntami podgryza, aby pore, wci go jeszcze jakby w paszczce przeuwa. Std i Pawe mia ocie dla ciaa, ktrym by upokarzany (2 Kor 12), nie majc dokonanych grzechw, gdy by przeuwany. 33. Paszcz diaba s jego sowa. Sowa za jego s tajemnymi inspiracjami, ktrymi przemawiajc pali serca ludzkie tajemnymi podliwociami.
34. Niektrzy z powodu nieganionej nieprawoci, gdy dobrowolnie si nie poprawiaj, duchom nieczystym na udrczenie s przekazani, aby napaday ich demony majce cielesn wadz, po to, by groz ich strwoeni upokorzyli si, czynili pokut i zbawili si, jak i Aposto do Koryntian piszcy mwi: ...wydajcie takiego Szatanowi
za trwajcej w Boej Mioci i sama taka trwoga jest poyteczna ku zasudze. Czy to bowiem w duszy, czy to w ciele cierpi sprawiedliwy poprzez bodce duchw nieczystych jakiekolwiek przeciwnoci, z Boego w ka dym razie przyzwolenia to cierpi. I jeeli to samo pokor nie odniesie ku chwale Boej i powie to, co na cielesne cierpienie Hiob powiedzia: Jeeli dobro przyjlimy z rki Pana, dlaczeg za mamy nie przyj? (Hi 2,10), w nie jest oddzielony od Boga, lecz zjednoczony, nie wane jakkolwiek okrutn drczony trwog. 37. Mnstwo przeciwnoci sprawiedliwy w duszy cier pi za podszczuwaniem demonw, lecz tego rodzaju poku szenia nie mog zatraci ycia wiecznego, gdy wity Pan nie przypisa ich ku potpieniu winy, eby chcia z przy zwolenia Swego Majestatu, eby ten, kto cierpi nie znis tego. Tam bowiem grzeszymy, gdzie naginamy si pod liwoci lub wol. Gdzie za ulegamy wbrew woli, chocia nie jest to wystpkiem lub hab, jest jednak ndz poprzez zhabienie i wystpno. Lecz kto Boga za naoon wielbi ndz, bardzo wtpliwe by mia grzech wystpny.
O pokusach sennych
1. Liczne demony nocami dziaaj przeciwnie, mcc ludzkie zmysy poprzez wizje, aby uczyni strachy i bojanie. Szczeglnie grzesznikw z rozpaczy nawrconych niepokoj wewntrznie poprzez sny, groc strasznymi karami .piekielnymi. Czasem za i jawn napaci sro si, bijc ludzkie ciaa, co jednak, za Boym przyzwole niem, zym jest ku wybawieniu, sprawiedliwym ku zno szeniu dla chway. 2. Liczne duchy nieczyste tych, ktrych dostrzeg, e s zajci ziemsk mioci do czego, picych udz jak prn nadziej pomylnoci. Pewnych za, u ktrych przeczuj obaw o co, picych targaj pustym terro rem. Tak to zaczepiajc ndz serca rnymi zudzeniami, czy to schlebiaj prn pomylnoci, czy to strasz pust obaw. 3. Ci, ktrzy albo adnych, albo rzadkich wiadomi s grzechw, albo nigdy, albo rzadko drczeni s strachami
nocnymi; lecz spokojnym wypoczywaj snem, niekiedy take poprzez sny ogldaj i widz pewne tajemnice i mistycznoci. Ci, ktrzy za serca swoje plami cikimi zepsuciami, wyszydzeni przestrachem sumienia ogldaj straszne ksztaty. Zwodniczy bowiem obraz udzi umysy ndznikw rnymi fikcjami, i ktrych nakania czuwaj cych w yciu, tych picych drczy, aby nigdy bezpiecz nym nie dozwoli wypocz. 4. Nieraz take umysy wybranych strasznymi obrazami sennymi duchy nieczyste prbuj przestraszy, i ktrych czuwajcych kusz zepsuciami, i nie pokonuj, tym gwatowniej napadaj picych. 5. wici za, chociaby chwiali si w chwili tego typu wizji, wnet jednak czuwajco zlekcewa prne zudze nia, chci swoje zaraz zwracajc do Boga. 6. Rne s waciwoci snw. Niektre bowiem przy darzaj si z nasycenia lub osabienia, ktre to take poprzez dowiadczenie zostaj poznane. Niektre za, rodz si z wasnego mylenia; czsto bowiem to, o czym za dnia mylimy, w nocy ponownie to ogldamy.
7. Niektre za wizje s iluzj duchw nieczystych za powiadczeniem Salomona: Liczni - mwi - pobdzili pobudzani snami i zudzeniami prnymi (Syr 34,7). Dalej, niektre sny poczynionymi s w sprawiedliwy sposb, to jest jako objawienia wyszej tajemnicy, jak to czyta si w prawie o Jzefie synu Jakuba, ktremu sen przepowiedzia nad brami pierwszestwo (Rdz 37,5-11). Lub jak to czyta si w Ewangelii o Jzefie, opiekunie Maryi, ktrego sen pouczy, aby ucieka wraz z Dzieci ciem do Egiptu (Mt 2,13). Czasem take i pomieszane przydarzaj si wizje, to znaczy rozwaanie zarazem i zudzenie oraz rozwaanie i objawienie, wedle Daniela, ktry mwi: Ciebie, krlu, na twym ou ogarny myli
o tym, co ma pniej nastpi. Ten za, Ktry odsania tajemnice, wyjawi tobie, co si stanie (Dn 2,29). Gdy
czsto to, co poddajemy naszemu zmysowi poznania, objawia si jako wraz z umysu wycofaniem, gdy wypoczywamy. 8. Chociaby niektre prawdziwe byy sny, nieatw jest jednak spraw im zaufa, gdy z rnych waciwoci wyobrani si rodz i skd nadchodz rzadko da si ustali. Jak zatem snom nie warto atwo dawa wiary, tak
i nie wicej Szatanowi przemieniajcemu si w anioa wiatoci, by jakiego nieostronego omami i zwie oszukaczo jakimi bdami. 9. Nieraz demony tak niektrych ciekawskich obsu zwodzcym oszukastwem, udzc ich, aby dane sny nie inaczej si speniy ni zostay ukazane. Aby bowiem omami w licznych rzeczach, czasem i prawdziwie ogaszaj. Lecz chocia tak si i dzieje, niczym s owe sny i nie wypywaj wicej ni z kuszenia, jak to przypomina wiadectwo Pisma w., mwice: Jeeli powiedzieliby wam (i tak staoby si) - nie wierzcie temu! (Mt 24,23). 10. Sny podobne s wreniu i ci, ktrzy je rozwaaj, zwracaj si do wrbiarskiego poznania. Nie bdzie praw dziwy sen, ktry umys mylc za dnia, w nocy sobie wy obraa. Umysy bowiem nieraz same sobie ksztatuj sny. 11. Czsto, gdy wczeniejsze zo poprzez smutne wspo mnienie cofa si do umysu, wyobraamy sobie, w nas samych znowu rozwaajc - piekieln zemst. S to umy sowe rojenia, ktre albo z przeszoci dopuszczone, albo z (domniemania) przyszych cierpie, staj si w pamici
czuwajcych oraz przydarzaj si poprzez senne wizje, wstrzsajc myleniem umysw. Jedn bowiem zdolno ci pamici staj si w obydwu przypadkach, czy to czu wamy, czy to pimy. 12. Takim bowiem jestemy wstrzsani ruchem duszy i straszn bojani, take w czasie wypoczynku, jak ci kie s te wykroczenia, ktre popenilimy, i jak trwae te, ktrych si balimy, tak e umysowym widokiem rw nie we nie im si przygldamy. 13. Nie bdzie grzechu, kiedy nie chcc tego zostali my oszukani widziadami nocnymi. Lecz wwczas bdzie grzech, jeeli nim zostaniemy oszukani, mylenie poprze dzimy podaniami. Nieczyste bowiem obrazy, jakie wpraw dzie nosimy, czsto picym w duszy pojawiaj si, lecz nieszkodliwie, jeeli przydarzaj si niepodane. 14. Kto z powodu nocnego zudzenia splami si, cho ciaby nawet poza pamici nieobyczajnym rozwaaniem i tak si odczuwa nieczystym. To jednak win jego ni weluje, jeeli bdzie skruszony i nieczysto swoj nie zwocznymi zmyje zami.
Piotr Lombard
SENTENCJE
Zagadnienie 2
Rozwaania o anielskiej naturze.
1. To zatem pierwsze o anielskiej naturze bdzie roz waone: kiedy zostaa stworzona oraz gdzie i jak zo staa stworzona, gdy na pocztku j zbudowano. Nastp nie - jak wykonao si odwrcenie niektrych aniow i nawrcenie innych. A take o doskonaoci chrw oraz rnicy darw, o posugach i nazwach, w jaki to sposb rnym anioom naznaczone zostay.
Najpierw mwi, kiedy stworzeni zostali anioowie, w czym autorytety zdaj si sobie sprzeciwia.
2. Pewne autorytety zdaj si przytakiwa, e przed wszelkim stworzeniem zostali stworzeni anioowie. Std owo w ksidze Mdroci Syracha: Pierwsza ze wszyst-
sprzecznymi si zdaj - nie w Boym Pimie bdzie susz n rzecz doszukiwanie si jakich sprzecznoci, ale wy magane zrozumienie prawdy.
e nic nie zostao stworzone przed niebem i ziemi, nawet czas; wraz z czasem zostay one bowiem stworzone, ae nie w czasie.
4. Przed tymi bowiem nic nie zostao uczynione. Nie byo take uczynionego czasu przed duchow - to znaczy anielsk natur, jak i przed cielesn - to znaczy - materi ow czterech wymieszanych elementw. Owe bowiem wraz z czasem zostay stworzone, nie z czasu ani nie w czasie. Jako i nie zosta stworzony aden czas w czasie, gdy nie byo czasu przedtem, zanim byy niebo i ziemia. Std Augu styn w 5 ksidze O Trjcy witej, rozdzia 16, mwi, e Bg by Panem, zanim czas by, a nie eby w czasie rozpo cz by Panem; gdy by Panem czasw, kiedy rozpoczty zosta czas, w kadym razie nie zosta rozpoczty czas w czasie, gdy nie byo czasu, zanim zacz si czas.
Augustyn w Komentarzu sownym do Ksigi Rodzaju, tom 3, ksiga 1, rozdzia 19: adne stworzenie nie zostao stworzone przed wiekami, ecz z wiekami z ktrymi si rozpoczo. Hieronim jednak w tomie 7 w Komentarzu do Listu do Tytusa, rozdzia 1, inaczej zdaje si odczuwa, mwic: Sze tysicy lat naszych czasw nie wypenio si jeszcze, a jakie wczeniej wiecznoci, jakie czasy, jakie wiekw pocztki byy, przypuszcza tylko mona, w ktrych to anio owie, trony, panowania i pozostae chry suyy Bogu bez czasw przemiany i miary, i Bogiem radujc si trway! Do sw owych skoniwszy si niektrzy powiedzieli, i ze wiatem rozpocz si czas wiatowy; lecz przed wiatem istnia czas wieczny bez zmiennoci, i w nim niezmiennie i bezczasowo umocnieni anioowie, Bogiem radujc si trwaj, suc Mu. My za to, co wczeniej powiedziane zostao dla pojcia inteligencj nasz, bardziej aprobujemy, zachowujc jed nak poszanowanie dla tajemnic, o ktrych nic pospiesznie twierdzi nie mona, a owo Hieronima powiedzenie nie tak po prostu czujc, ecz do innych opinii odnoszc i rozsdzajc.
Gdzie momentalnie zostali stworzeni anioowie to znaczy w empireum, ktre natychmiast po stworzeniu wypenio si anioami.
6. Ju ukazano, kiedy zostaa stworzona anielska natu ra, teraz za rozwaone bdzie, gdzie zostaa stworzona. wiadectwa niektrych autorytetw ewidentnie przed stawiaj aniow przed upadkiem jako przebywajcych w niebie i stamtd upadych niektrych z powodu pychy; innych za, ktrzy nie zgrzeszyli tame pozostaych. Std Pan w Ewangelii wedug w. ukasza mwi: Widziaem Szatana, spadajcego z nieba jak byskawica (k 10,18). A nie nazywa si tego nieba, niebem firmamentu (gwiazd), e (owe niebo) drugiego dnia stworzone zostao, lecz nie bem byszczcym, to znaczy empirejskim, czyli ognistym od blasku, a nie od aru, e wnet po stworzeniu - nape nio si anioami i e jest powyej firmamentu (gwiazd). A to empireum niektrzy z przedstawiajcych wite Pisma te pod nazw nieba rozumie chc tam, gdzie Pismo mwi: Na pocztku stworzy Bg niebo i ziemi (Rdz 1,1). I tak na to mwi Strabon: Niebo - nie ten widzialny firmament tak nazwano, lecz empireum, to jest
niebo ogniste lub intelektualne, e nie od pomienia, lecz od blasku si nazywa, e wnet po stworzeniu zostao na penione anioami. Std Hiob: Gdzie bye, gdy mnie chwaliy gwiazdy zaranne? (Hi 38,7) itd. O tym take Beda Czcigodny tak mwi: To wysze niebo, ktre od zmiennoci wiata jest oddzielone, wnet jak zostao stworzone, wypenio si witymi anioami, o ktrych to stworzeniu na pocztku wraz z niebem i zie mi zawiadcza Pan mwic: Gdzie bye, gdy Mnie chwa liy gwiazdy zaranne i piewali wszyscy synowie Boy? Gwiazdami zarannymi i synami Boymi tych samych aniow Boych nazywajc. Niebo bowiem, w ktrym umiejscowione s gwiazdy, nie na pocztku, lecz drugiego dnia zostao stworzone. Z tego staje si jasne, e w empireum wszyscy anioowie byli przed niektrych ruin i e zarazem zostali stworzeni anioowie wraz z niebem empirejskim i z nieuformowan materi wszystkich rzeczy cielesnych.
(aniow), i e obydwie byy nieuformowane wedug czego, jak i zarazem uformowane wedug czego.
7. Razem wic materia rzeczy widzialnych i natura nie widzialnych (aniow) zostay stworzone i obydwie byy nieuformowane wedug czego i uformowane wedug cze go. Jak bowiem materia rzeczy cielesnych, ktra bya w pomieszaniu i zamcie - co wedug Grekw zwane jest chaosem - w tym pocztku stworzenia pierwsz i pomie szan miaa form i nie miaa formy rozdzielonej i roz rnionej, dopki nastpnie nie przyja idei rozrniaj cych i formujcych. Tak i duchowa anielska natura w swoim stworzeniu wedle natury waciwoci zostaa uksztato wana, a jednak owej formy, ktr nastpnie przez mio i nawrcenie si od Stwrcy swego przyja, nie miaa, lecz bya nieuformowan bez niej. Std Augustyn w 1 ksi dze, tom 3 Komentarza sownego do Ksigi Rodzaju, rozdzia 1, czsto przedstawia wyej ju wspomniane sowa Ksigi Rodzaju - Na pocztku stworzy Bg niebo i ziemi - mwic, e przez niebo rozumie nieuformowa n natur ycia duchowego, tj. anielskiego, jako w sobie
mogc istnie niezwrcon do Stwrcy, w ktrym (to dopiero zwrceniu) si uformuje; przez ziemi za, ma teri cielesn bez wszelkiej jakociowoci, ktra to pojawi si w materii uformowanej.
W jaki sposb wedug Izajasza mg powiedzie Lucyfer: Wstpi na niebiosa i bd podobny do Najwyszego - skoro by ju w niebie.
8. Tutaj zapytamy jedynie, e jeeli ju byli w niebie empirejskim anioowie, gdy momentalnie zostali stworze ni, to w jaki sposb mg, jak czyta si u Izajasza, powiedzie Lucyfer: Wstpi na niebiosa i wywysz tron mj i bd podobny do Najwyszego (Iz 14,13-14). Lecz tame niebo nazwa Bo wspaniaoci, ktrej chciaby dorwna, powinno zatem to by rozumiane w nastpujcy sposb: Wstpi na niebiosa - to jest - do rwnoci Bogu.
Zagadnienie 3
Jakimi byli stworzeni anioowie i jakie byy ich cztery przymioty na samym pocztku stworzenia?
1. Oto ju zostao ukazane, gdzie znajdowali si anioo wie, natychmiast gdy zostali stworzeni. Teraz naley wic zbada, jakimi byli stworzeni na samym pocztku swego istnienia. I zapewne zdaj si by cztery przymioty anio w u pocztku ich istnienia, to znaczy: 1) prosta natura to jest - niepodzielna i niematerialna; 2) rozrnienie osobowe; 3) przez rozum naturalnie przyrodzona inteli gencja, pami i wola czy te umiowanie; 4) wolna wola to jest - wolna skonno woli czy to do dobrej, czy to do zej sposobnoci. Mogli bowiem by przez woln wol bez przymusu i nacisku, wasn wol skonni do kadej z tych sposobnoci (tj. dobrej lub zej).
Czy wszyscy anioowie byli rwni w trzech rzeczach, to znaczy w: mdroci, w naturze i wolnej woli?
2. To zostanie rozwaone, czy wszyscy byli rwni w swej substancji duchowej i mdroci rozumnej oraz wolnej woli, ktre to wszyscy mieli w sobie. A jako pierwsza rozwaona zostanie substancja, druga forma a trzecia moc. Osoba oczywicie jest substancj, mdro form, wola moc. I do substancji (osoby) odnosi si zapewne subtel no natury, do formy (czyli mdroci) zdolnoci poznaw cze, a do mocy (czyli woli) zdolno rozumnych aktw woli. Owe zatem natury rozumne, ktre byy osobami i za razem byy duchami, rozumie si jako natur proste i y ciem niemiertelne, zrnicowane pojedynczoci kadej natury i zrnicowane zdolnociami poznawczymi m droci, a take zrnicowane wolnoci woli i posiada niem wasnych zdolnoci, tak jak i w ciaach niejedna rnica jest wedle natury, formy i wagi. Jedne bowiem ciaa maj od innych lepsz i godniejsz natur i form, a drugie s od innych lejsze i ruchliwsze. Do tej zatem
miary wierzy si, i owe duchowe natury (tj. anioowie) przyjy waciwoci swej czystoci i wspaniaoci tak w naturze, jak i w formie i w zdolnociach rozrniajcych, u pocztku swego stworzenia; e z nich jedni zostali ustanowieni Bo Mdroci niszymi, drudzy wyszymi, jedni obdarzeni wikszymi, a drudzy mniejszymi darami, aby ci ktrzy growali wwczas przez naturalne dobra nad innymi, sami nastpnie take przez dary aski przewyszyli tamtych. Ci bowie, ktrzy stworzeni zostali o naturze bar dziej subtelnej i mdroci o wikszej zdolnoci poznawczej, ci take wikszymi darami aski zostali obdarowani i utwo rzeni w godnoci wspanialszymi od innych. Ci za, ktrzy utworzeni zostali o naturze mniej subtelnej i mdroci o mniejszej zdolnoci poznawczej, mniejsze take mieli dary aski. Najmniejsi za utworzeni zostali Mdroci Bo, z rw nym umiarkowaniem wzgldem ogu uporzdkowanych. W samej zdolnoci woli rnica postrzegaln bya wedle rnych zalet natury i rnych rozpozna oraz si inteli gencji. A jako rni si od siebie sia i subtelno - nie powodujc saboci natury, czy niniejsze poznanie mdroci, nie wnoszc przy tym niewiedzy, tak i nisza wolno woli nie obciaa ich woli adnym wyborem koniecznym.
Czy dobrymi lub zymi, sprawiedliwymi lub niesprawiedliwymi stworzeni zostali anioowie, i czy jaka chwila upyna pomidzy ich stworzeniem a upadkiem.
4. To rwnie warte zbadania si zdaje, e jest take przez licznych zwyczajowo badane - czy dobrymi lub zymi, sprawiedliwymi lub niesprawiedliwymi zostali stworzeni anioowie i czy jaka chwila upyna pomidzy ich stworzeniem a upadkiem, lub czy te bez adnej chwili na samym pocztku stworzenia upadli.
Jedna opinia przedstawiajca aniow w nieprawoci stworzonych i bez adnej zwoki upadych.
5. Mniemali bowiem niektrzy, i anioowie ktrzy upadli, stworzeni byli zymi i nie woln wol ku niepra woci si zwrcili, lecz w nieprawoci zostali take przez Boga od razu stworzeni oraz, e nie byo adnej chwili pomidzy ich stworzeniem a upadkiem, lecz e od po cztku odstpili. Inni za anioowie stworzeni byli od razu w peni jako wici. Ci, ktrzy tak twierdz, opini swoj broni zdaniem Augustyna z 11 ksigi, rozdziau 16 Ko mentarza sownego do Ksigi Rodzaju, ktry tak tam mwi: Nie daremnie przypuszcza mona o diable jako o od pocztku czasw upadym - a nie, e wraz ze wi tymi anioami w pojednaniu kiedy y i by witym lecz e wanie wnet sta si odstpc; std Pan mwi w Ewangelii wedug w. Jana: w zabjc by od po cztku i w prawdzie nie wytrwa J 8,44) - jak to rozumiemy, i w prawdzie nie wytrwa w ktrej stworzo ny by, i w ktrej wytrwaby jeeli wytrwa by chcia. Take w tej samej 11 ksidze, rozdzia 19 na kocu i rozdzia 20 na pocztku: Nie daremnie - mwi Augustyn -
mniema si, i od samego pocztku czasw, czy te od pocztku swojego stworzenia diabe upad, i nigdy w praw dzie nie wytrwa. Std niektrzy w tej niegodziwoci nie upatruj skrzywienia wolnej woli, lecz mniemaj, i taki przez Boga zosta ju diabe stworzony, wedle tego, co mwi bogosawiony Hiob (Piotr podaje tu wersj tuma czenia Ksigi Hioba, ktra w interpretacji tego frag mentu podkrela ironi): To jest pocztek drg Boych,
Bardziej prawdopodobny pogld innych, ktrzy to mwi, i wszyscy anioowie stworzeni zostali dobrymi, i e jaka chwila upyna pomidzy ich stworzeniem a upadkiem.
6. Innym za zdaj si wszyscy stworzeni anioowie by dobrymi, i na samym pocztku stworzenia istnie jako dobrzy, to znaczy bez wad, jako sprawiedliwi, czyli niewinni. Lecz nie w tym znaczeniu sprawiedliwi, e ju mieli by mie wtedy wyprbowane cnoty. Nie byli bo wiem jeszcze obdarzeni cnotami, ktre gdy wytrwali, przydatne im zostay w umocnieniu poprzez ask. Inni za poprzez woln wol wbili si w pych, i dlatego upadli. Mwi take, e bya jaka chwila pomidzy stworze niem i upadkiem a wzmocnieniem, i e w owym krtkim czasie wszyscy byli dobrymi. Zapewne nie poprzez uycie wolnej woli, lecz poprzez uczestniczenie w dobrodziejst wie istot stworzonych. I takimi byli, i wytrwa mogli, to
jest nie upa poprzez dobra stworzenia i upa poprzez woln wol. Mogli bowiem grzeszy i nie grzeszy, lecz nie mogli doj do zasugi ycia inaczej, jak tylko ask ponad-przydan, ktrej przydanie byo niektrych wzmoc nieniem. Do potwierdzenia tego uywa si wiadectwa Augustyna, ktry w Komentarzu sownym do Ksigi Rodzaju, ksiga 1, rozdzia 1, nazywa anielsk natur na pocztku stworzon nieuformowan i nazwan niebem; nastpnie za uformowan i nazwan wiatem, kiedy to do Stwrcy zostaa zwrcon, doskonaym umiowaniem do Niego si przywizawszy. Std wczeniej powiedziane zostao: Na pocztku stworzy Bg niebo i ziemi, a na stpnie dodano: Rzek Bg - Niech si stanie wiato i staa si wiato, gdy to na pocztku przedstawia si o stworzeniu nieuformowanej natury duchowej, na stpnie za o uformowaniu jej. Rozumienie to take sprzeciwia si tym, ktrzy mwi, i anioowie stworzeni byliby zymi. Nie mg bowiem Najlepszy Stwrca by Autorem zych, i dlatego cakowicie dobrym byo to, co z Niego w nich byo; i cakowicie te dobrym byo, poniewa z Niego cakowicie byo.
W ten oto sposb dowodzi si, i dobrymi byli wszyscy anioowie, kiedy na pocztku zostali stworzeni, lecz t dobroci, jak natura przyja zaczynajc si.
Dowodzenie Augustyna przeciw owym przytacza, ktrzy nazywaj aniow stworzonych jako zych; okrea take sowa Hioba, ktre owi dla siebie przytaczali.
7. Dlatego te Augustyn w Komentarzu sownym do Ksigi Rodzaju, rozdzia 21, ksiga 11, potpia opini tych, ktrzy mniemaj, i anioowie byliby stworzeni zymi. Opini i rozumowaniem dowodzi, i byli stworze ni dobrymi - i sowa wyej ju wspomniane bogosa wionego Hioba, ktre owi na swoj korzy przytaczali ukazuje w jaki sposb powinny zosta zrozumiane, mwi tak: Wszystko stworzy Bg bardzo dobre, natur zatem aniow dobr stworzy. A e niesprawiedliwym byoby, aby bez adnej winy potpia to, co w czym Bg stwo rzy, zatem wic nie natura, ale za wola jak si wierzy zostaa ukarana; i nie jego natura (tj. diaba) oznaczona zostaa gdy powiedziano: To jest pocztek drg Boych
itd. Lecz ciao powietrzne, ktre Bg przygotowa takiej (zej) woli (diaba); lub samo to zarzdzenie Boe, przez ktre jego niech (tj. diaba) take uczyni Bg uyteczn dla dobra; lub te samego anioa uczynienie, gdy mimo e przewidzia Bg jego przysz z wol, to jednak uczyni go, przewidujc, jak dobroci byoby jego uczynienie. Pocztkiem drg Paskich zatem nazwany, bo gdy Bg pozna jego przysz z wol, jako dobru szkodzc, stworzy go jednak, aby z tej woli dobro wyszo - to za uczyni, aby naigrywa si z niego. Naigrywa si bowiem z niego, gdy witym przynosi zysk jego kuszenie. Jako i zych ludzi, ktrych Bg jako przyszych zych przewidujc jednak stworzy, lecz dla korzyci witych, naigrywajc si, gdy ich kuszenie dostarcza witym wzrostu. Lecz sam diabe jest owym pocztkiem, gdy poprzedza innych dawnoci i pryncypatem w niegodziwoci. To za staje si drwin z aniow zych i zych ludzi, ktrzy przez nich upadli - bowiem podda jej dziaaniu aniow zych i zych ludzi - aby nie tak, jakby usiowali, ale tak, jak jest im dozwolone, mogli szkodzi. I tak oto wprost okaza Augustyn w jaki sposb po winny by rozumiane powysze sowa Hioba i stwierdzi, i anielska natura dobr zostaa stworzona.
Stwierdza w jaki sposb zrozumianymi by powinny wyej wspomniane sowa Pana, wyranie ukazujc przy tym aniow, jako bdcych stworzonych dobrymi i dopiero po stworzeniu upadych.
2. Nastpnie, podobnie sowa Pana, ktre ju wyej wyoy, pokazuje Augustyn w jaki sposb przyjtymi by winny, jak rwnie i swoje, ktrymi zapowiedziane sowa okrela. I wyranie mwi, i anioowie byli stworzeni dobrymi i e po stworzeniu w odstpie jakiej chwili, upadli - tak to stwierdzajc w (wyej ju wspominanym Komentarzu...) ksidze 11, rozdzia 23: Co przypuszcza si o diable, e nigdy w prawdzie nie wytrwa i nigdy do bogosawionego ycia nie doszed, lecz od pocztku upad; nie tak powinno by przyjtym, e mniema si i mwi, i jako zy przez dobrego Boga zosta stworzony i od pocztku wcale nie upad. Ale jeeli nie upad, a jest taki, to znaczy, e zym stworzony zosta, od czego bowiem miaby upa? Uczyniony zatem niegdy, wnet od Prawdy si odwrci we wasnej sile rozmiowany, w so dyczy bogosawionego ycia nie zakosztowa, jego przyj ciem wzgardzi, lecz nie chcc go przyj, zarazem je
i utraci. Swego upadku przewidzie zatem nie mg, gdy mdro jest owocem pobonoci. Nastpnie za, jak ju stworzony zosta - upad; nie od tego co przyj, ale od tego, co przyjby, gdyby Bogu chcia by podlegy. Tak oto otwarcie Augustyn deklaruje, e anioowie byli stworzeni dobrymi i po stworzeniu dopiero upadli, i e bya tam jaka chwila, mimo e krtka. Orygenes po twierdza to w Komentarzu na Ksig Ezechiela, tom 3, homilia 1, mwic: W nieprzyjaciel przeciwny jest prawdzie, nie od pocztku jednak, nie natychmiast bo wiem za duchem swoim i za podaniem wntrza swego pody. Jako Adam i Ewa nie od razu zgrzeszyli, tak i w kiedy te jeszcze nie by wem, gdy w raju radoci (tj. w niebie) przebywa; Bg bowiem zoci nie uczyni. Oto wprost mwi Orygenes, i po stworzeniu i chwili odstpu diabe upad. Dlatego sowa owe, tak zdaj si by przyjtymi: Zabjc by od pocztku lub kamc - to jest - wnet po pocztku, kiedy sobie rwno Bo przy obieca i siebie samego zabi - ktrego to czowiekiem nazywa si w Ewangelii. Lub - w Prawdzie nie wytrwa, gdy w niej nie by, lecz od pocztku czasw - to jest wnet po pocztku czasw zosta odstpc. Mona take
i tak przyj owo: Od pocztku zabjc by lub kamc - to jest co si tyczy stworzonego czowieka - ktrego (diabe) przez zazdro mamico zwid i w mier zepchn. Z powyszych zatem staje si jasnym, i anioowie wszyscy stworzeni byli dobrymi i po stworzeniu niektrzy upadli od dobra, ktre mieliby, gdyby wytrwali.
owanie swojej) pamici, inteligencji lub charakteru, poniewa i Boga i siebie pod jakim wzgldem miowali, przez co jednak nie zasuyli.
Zagadnienie 4
Czy doskonaych i bogosawionych stworzy Bg aniow, czy te ndznych i niedoskonaych?
1. Po tym rozwaone zostanie czy doskonaych i bogo sawionych aniow stworzy Bg, czy te ndznych i nie doskonaych. Mona na to odpowiedzie, i ani w bogosawionoci, ani w ndzy nie zostali stworzeni. Ndznymi bowiem przed grzechem by nie mogli, gdy z grzechu jest ndza. Jeeli zatem nie byoby grzechu, adnej nie byoby ndzy. Bogosawionymi take nigdy nie byli ci, ktrzy upadli, gdy swego wyniku nie byli wiadomi, to jest przyszego grzechu i kary mierci. Jeeli bowiem przewi dzieliby swj upadek, to albo chcieliby y, a nie mo gliby, i tak byliby ndznymi; albo mogliby, lecz nie chcie-
liby, i tak byliby gupimi i zymi. Dlatego te mwimy, e nie przewidzieli swego wyniku, oraz, e nie byo im dane poznanie takie, jak tych, co w przyszoci bd ponad nimi. Dobrzy za, ktrzy wytrwali, bogosawiono swoj niemal przewidzieli. Std Augustyn w 11 ksidze, rozdzia 17 Komentarza sownego do Ksigi Rodzaju mwi: W jaki sposb bogosawiony midzy anioami by ten, ktry przyszego grzechu i kary mierci nie przewi dzia? Zbadajmy zatem dlaczego nie przewidzia. Moli we, i tego Bg nie chcia ujawni diabu, dlaczego zosta stworzony, skoro mia ponie kar; pozostaym za ujaw ni chcia, i w krlestwie prawdy mieli by. Tymi sowami zdaje si Augustyn zaznacza, i anioo wie, ktrzy upadli, nie przewidzieli swego upadku, dlatego te nie byli bogosawionymi. I e anioowie ktrzy wytrwali, bogosawiono swoj nadchodzc przewidzieli, i co do niej pewni w nadziei trwali, std to w pewien sposb ju byli bogosawionymi. I rzeczywi cie, jeeli tak by byo, mona powiedzie, e w pewien sposb byli bogosawieni, inni za nie, tj. ci, ktrzy nie znali swego wyniku.
e jako prawdopodobne Augustyn to uzna, a nie pewne, i anioowie ktrzy wytrwali byli przewi dujcymi dobrymi.
2. Lecz to raczej Augustyn mwi w sposb prawdopo dobny i poszukujcy, ni stwierdzajcy. Std i tej opinii przeciwstawia si, nastpnie dorzucajc: Lecz dlaczego rozdzieleni zostali owi od pozostaych? Aby Bg owym tego, co do nich by si odnosio, nie ujawni, innym za ujawni, gdy nie wczeniej Sam by mcicielem, ni ktry z nich grzesznikiem? Sam bowiem nie potpia niewinnych. Tym zdaje si przytakiwa, i ani grzeszcym przy szego za, ani wytrwaym przyszego dobra nie ujawni. Dlatego te ani ci, ktrzy upadli kiedy, ani ci, ktrzy wytrwali, a do udoskonalenia, nie byli bogosawieni; gdy bogosawionymi nie mogli by, jeeli co do bogosawionoci nie byli pewni, lub jeeli potpienia nie byli pewni. Std Augustyn w tym samym miejscu mwi: Powiedziano o anioach, i w swym zrodzeniu bogo sawionymi mogliby by, bdc potpienia czy zbawienia jednoczenie niepewnymi, w ktrych to zatem nie byoby zarazem ani nadziei, e zmienionymi mogliby by na
lepszych - co jest ju zbyt wielkim domniemaniem. W jaki bowiem sposb bogosawionymi mog by ci, ktrzy niepewni s swojej bogosawionoci?
Sum zbiera stwierdze, potwierdzajcych, i wszyscy anioowie przed wzmocnieniem lub upadkiem nie byli bogosawionymi, chyba e tylko poprzez bogosawiono przyjt w owym stanie niewinnoci, w ktrym znajdowai si przed upadkiem.
3. Z wyej wspomnianych (rozwaa) wynika, e anioo wie ktrzy upadli, nigdy nie byli bogosawionymi, chyba e tylko jak bogosawionoci przyjt w owym stanie niewinnoci, w ktrym znajdowali si przed zgrzeszeniem. Owi za, ktrzy wytrwali, albo sw bogosawiono przy sz za Boym objawieniem przewidzieli i tak w pewnoci nadziei w jaki sposb byli bogosawieni, lub te bytowali niepewni swojej bogosawionoci, i tak zarazem bogo sawieni nie byli wicej ni pozostali, ktrzy upadli. Co do mnie za to, co nastpnie zostanie powiedziane wydaje si najprawdopodobniejsze.
Odpowied na to, o co zapytywa si, czy anioowie zostali stworzeni doskonaymi, czy niedoskonaymi, i odpowiada, e doskonali byli wedle czego i niedoskonali wedle czego (innego).
4. Na to za o co zapytywalimy si, czy doskonaymi czy niedoskonaymi byli stworzeni, odpowiedzie mona, i w pewien sposb byli doskonaymi, a w pewien inny sposb niedoskonaymi. Bowiem nie na jeden sposb nazywa si co doskonaym, ale na liczne.
e na trzy sposoby nazywa si co doskonaym, tj. wedle czasu, natury, i powszechnie doskonaym.
5. Nazywa si bowiem co doskonaym na trzy sposo by. Jest bowiem doskonao wedle czasu i doskonao wedle natury, i e co jest powszechnie doskonae. We dle czasu doskonae jest co, co ma jakikolwiek czas, ktrego potrzebuje i wymaga wedle czasu posiadania (tzn. co ma tyle czasu, ile jest mu potrzebne do zrobienia czego w sposb doskonay) i w ten sposb anioowie
byli doskonali przed wzmocnieniem lub upadkiem. We dle natury doskonae jest to, co ma wszystko, co jest mu potrzebne lub co przygotowuje natur jego do uwielbie nia, a w ten sposb doskonali byli anioowie po wzmoc nieniu i bd wici po zmartwychwstaniu. Powszechnie i najbardziej doskonaym jest Ten, Ktry niczego nigdy nie potrzebuje, a z Ktrego powszechne wywodz si dobra, a to jedynie jest doskonaoci Boga. Pierwsza zatem doskonao jest natury stworzonej, druga natury uwielbionej, trzecia Natury Niestworzonej.
Wyej wspomniane zagadnienie krcej ujmuje, dodajc jakimi byli anioowie w zwrceniu si do Boga i odwrceniu od Niego.
6. Jakimi byli anioowie w stworzeniu zostao ukazane; to znaczy dobrymi, a nie zymi; sprawiedliwymi, to jest niewinnymi i doskonaymi w pewien sposb, w inny za sposb niedoskonaymi. Bogosawieni za nie byli a do wzmocnienia, chyba e bogosawionoci przyjt - jak ju powiedziane zostao - tego stanu niewinnoci i dobro ci w ktrym zostali stworzeni.
Zagadnienie 5
O nawrceniu si i wzmocnieniu wytrwaych oraz odwrceniu si i upadku upadych.
1. Po tym rozwaaniu doda naley zbadanie, jakimi byli obcieni nastpstwami, gdy podzielili si w od wrceniu i nawrceniu. Po stworzeniu bowiem wnet niektrzy nawrcili si do Stwrcy swego, niektrzy za odwrcili si. Nawrcenie do Boga byo przylgniciem do Jego Mioci; odwrcenie za posiciem nienawici lub zazdroci. Matk bowiem zazdroci jest pycha, gdy chcieli si rwna Bogu. W nawrconych za, jakby w zwierciadle odbija si zacza Boa Mdro, ktr zostali owieceni; odwrceni za zostali olepieni. A owi nawrceni byli zapewne i owieceni przez Boga przydaniem aski. Tamci za, zostali zaciemnieni, nie wpuszczeniem (jakiej) zoci, lecz porzuceniem aski, od ktrej i oni zostali porzuceni; nie tak, e dana im wczeniej zostaa teraz odjta, ale e nigdy nie zostaa przydana, aby si nawrcili. Tym wic byo nawrcenie i odwrcenie, ktrym po dzieleni zostali ci, ktrzy byli dobrej natury, aby jedni
byli poprzez sprawiedliwo dobrymi ponad wasne dobro, drudzy wasnym zepsuciem poprzez win zymi. Nawrcenie uczynio ich sprawiedliwymi, a odwrcenie niesprawiedliwymi. W kadym przypadku uczynili to sw wol i w kadym przypadku woln wol.
Po stworzeniu co zostao dane wytrwaym, poprzez co nawrcili si, a nie bya to jaka zasuga, lecz aska wspdziaajca.
3. Jeeli za zapytamy, czy po stworzeniu nawrconym co zostao przydane, poprzez co nawrcili si - to znaczy umiowali Boga - odpowiemy, e zostaa im przydana aska wspdziaajca, bez ktrej stworzenie rozumne nie moe doj do zasugi ycia. Upa bowiem moe przez siebie, lecz doj nie moe bez aski wspo magajcej.
dobra, i do wytrwania w dobrym, i innych tego rodzaju, o ktrych dalej bdzie wicej. Dana zostaa zatem anioom, ktrzy wytrwali, aska wspdziaajca, przez ktr zostali nawrceni, aby Boga doskonale umiowali. Nawrceni zatem zostali od dobra, ktre mieli nie straciwszy go, do wikszego dobra, ktrego jeszcze nie mieli. I stao si to nawrcenie przez ask wspdziaajc z woln wol, ktra to aska innym, ktrzy upadli, nie bya przydana.
e anioowie w samym wzmocnieniu stali si bogosawionymi. Lecz czy ow bogosawiono wysuyli przez ask wwczas sobie dan to jest wieloznaczne, o tym bowiem rni rnie mniemaj.
7. Tutaj zapytamy jedynie, czy w samym wzmocnieniu bogosawionymi byli anioowie i czy na sam bogo sawiono w jaki sposb zasuyli. Liczne autorytety powiadczaj, e w samym wzmoc nieniu byli bogosawieni, i dlatego jest to utrzymywa ne za pewnik. Czy za przez ask wwczas sobie dan sam bogosawiono wysuyli, to jest wieloznaczne. Niektrym bowiem podoba si, i j (czyli bogosawio no) wysuyli przez ask, ktr we wzmocnieniu przy jli i twierdz, i w nich aska ta bya zarazem zasug i przeddatkiem, a samej zasugi nie poprzedzia pierw szestwem czasu, lecz przyczyny. Innym za zdaje si, i bogosawiono, ktr przyjli we wzmocnieniu przez ask wwczas przydan, tej nie wysuyli, e wwczas bya im przydana aska nie do zasugiwania, ale do dobrego ycia oraz e nie byo wwczas im dane dobro, ktre wysuyli, ale to, ktre szczliwie uytkowali. Co zatem wwczas jako przeddatek przyjli - to nam si jawi jako posuszestwo, gdy z posuszestwa i czci Boga nazywa si ich zasugujcymi. I w ten to sposb przeddatek poprzedzi zasug. I to wyznaj jako bardziej mi si podobajce.
Zagadnienie 6
e z wikszych i z mniejszych aniow jacy poupadali, midzy ktrymi jeden by najwyszy, to znaczy Lucyfer.
1. Ponadto naley wiedzie, e jako z wikszych i z mniej szych jacy wytrwali, tak i z kadego stopnia jacy runli. Pomidzy ktrymi jeden by z wszystkich innych upada jcych najdoskonalszy, tak e nawet pomidzy wytrway mi aden od niego nie by godniejszy, jak to przedsta wiaj wiadectwa autorytetw. Mwi bowiem Hiob: Sam pocztkiem drg Boych (Hi 40,19). A u Ezechiela czyta si: Ty bye odbiciem
podobiestwa, peen wiedzy i doskonaoci, ozdobny w przepychy raju Boego (Ez 28,12-13). Co Grzegorz przedstawiajc w 32 ksidze, rozdzia 23 Moraiw mwi:
Kiedy w nim subtelniejsza bya natura, tym bardziej odciska si w nim wyraony obraz podobiestwa Boego. Take u Ezechiela czyta si: Okryway ci wszelkiego rodzaju szlachetne kamienie (Ez 28,13) - to znaczy, kady anio by jakby jego okryciem, gdy, jak mwi
Grzegorz, w homilii 34 na Izajasza: W porwnaniu do innych pozostaych by janiejszy, i stad nazwany zosta Lucyferem, jak zawiadcza Izajasz: W jaki sposb upade Lucyferze, Janiejcy wicie Poranka? (Iz 14,12) itd.; co nie o jednym chrze, ale o jednym duchu jest przyj mowane, za czym wiadczy Izydor w 1 ksidze O Naj wyszym Dobru, rozdzia 10: Po tym jak zosta stwo rzony, i rozway doskonao natury i gboko swej wiedzy, ku swemu Stwrcy unis si pych, w taki spo sb, e chcia si take rwna z Bogiem, jak u Izajasza powiedziano: Wstpi na niebiosa, powyej gwiazd nie
w Apokalipsie: Smok z nieba upadajc, pocign z sob trzeci cz gwiazd (Ap 12,4), gdy w Lucyfer od innych wikszy nie sam jedynie upad, lecz wraz z nim inni liczni, ktrzy z nim zgodzili si w zoci, i z owymi upadymi te ciemne warstwy atmosfery przyj za miejsce przebywania. A stao si to ku naszemu wyprbowaniu, aby byo nam powodem dowiadcze. Std Aposto w licie do Efezjan mwi: Nie toczymy
bowiem walki przeciw krwi i ciau, ecz przeciw Zwierzchnociom, przeciw Wadzom, przeciw rzd com wiata tych ciemnoci, przeciw pierwiastkom duchowym za na wyynach niebieskich (Ef 6,12).
Poniewa demony, ktre s pierwiastkami duchowymi i niegodziwcami, zamieszkuj w tym burzliwym powiet rzu nam bliskim, ktre nazywa si niebem. Std i diaba ksiciem powietrznym (inaczej tego wiata) nazwano w Ewangelii wedug w. Jana J 14,30).
(przyzwolono im mieszka) z nami na ziemi, aby zbyt wiele nie napadali ludzi. Lecz wedle nauki Apostoa Piotra przekazanej w 2 licie kanonicznym, w owym ciemnym powietrzu, ktre zostao im wyznaczone jako wizienie, a do czasu sdu. Wwczas za cinici zostan w prze pacie piekielne wedle tego z Ewangelii wedug w. Ma teusza: Idcie przeklci w ogie wieczny, ktry przy gotowany zosta diabu i jego anioom (Mt 25,41).
duch pychy, duch nieczystoci, i inne tego typu, gdy przez t wad najbardziej moe kusi ludzi, od ktrej bierze nazw. Std jest take, e imieniem demona nazywa si bo gactwa, to znaczy - mamon. Mammon jest bowiem imie niem demona, ktrego to imieniem nazywa si bogactwa wedle jzyka syryjskiego. Nie jest za tak dlatego, e diabe ma we wadzy dawa lub zabiera bogactwa komu chce, lecz e ich uywa do kuszenia i zwodzenia czowieka.
*
sprawiedliwych, ktrzy tam byli trzymani. Jeeli zatem sprawiedliwi tame schodzili, o wiele bardziej niespra wiedliwi. I jak przekazuj autorytety, gdy sprawiedliwych Chrystus wyprowadzi, nieprawych tam pozostawi. Piek o bowiem gryzie, lecz nie pochania.
Niektrzy rozumiej Lucyfera, jako bdcego do pieka odesanego, przez to e kusi Chrystusa i zosta zwyciony; o ktrym to Lucyferze mwi, e pierwszego czowieka kusi i zwyciy.
6. O Lucyferze za niektrzy twierdz, e zosta tam odesany i e do kuszenia nas teraz nie ma przystpu, gdy w Apokalipsie czyta si: Gdy bdzie ukoczone ty
sic lat, zostanie uwolniony Szatan z wizienia swego i wyjdzie, i uwiedzie ludy (Ap 20,7). Co bdzie w przy
szoci, w czasie Antychrysta, kiedy to nastanie tak wielki ucisk, aby take, jeeli to (diabe) uczyni zdoa, zachwiali si i wybrani (Mt 24,24). Ktrego to, tam (czyli do pieka) odesanego, przedsta wiaj od tego czasu, w ktrym kusi Chrystusa na pustyni lub w czasie Mki i zosta zwyciony przez Niego. Tego te samego (Lucyfera) rozumiej jako tego, ktry czowie-
ka skusi i zwyciy. I to samo prbowa wzgldem Boga, lecz przez Niego zosta pokonany i dlatego odesany do pieka. Inni za rozumiej, e poniewa upad (z nieba) dla wielkoci swego grzechu dlatego tame (tj. w piekle) zo sta pogrony.
e demony raz pokonane przez witych, nie zbliaj si wicej do innych ludzi.
2. Take inne demony, ktre przez witych sprawied liwie i obyczajnie yjcych zostay pokonane, moc do kuszenia innych ludzi zdaj si mie zabran. Std Ory-
genes w 2 tomie, Homilii 15 na ksig Jozuego, rozdzia 12, mwi: Wierz, i jest to suszne, e wici walczcy przeciw owym podegaczom i zwyciajcy, zmniejszaj dziaanie demonw, jako e licznych z nich usuwaj; tak e wicej nie ma prawa ten duch, ktry przez jakiego witego czysto i obyczajnie yjcego, zosta pokonany, napada ponownie innego czowieka. Niektrzy za mniemaj tak - rozumiejc to co do wa dy, w ktrej zosta przezwyciony demon - e jeeli np. pych kusi jakiego witego ma i zosta zwyciony, dalej nie bdzie mu wolno tego, czy innego czowieka kusi pych.
Zagadnienie 7
e dobrzy anioowie przez Boga zostali wzmocnieni poprzez ask, aby nie mogli grzeszy; a li tak zatwardziali w le, aby nie zdoali dobrze y.
1. Powyej zostao powiedziane, e anioowie ktrzy wytrwali, poprzez ask zostali wzmocnieni; a ci ktrzy
upadli, przez lask Boga zostali opuszczeni. I dobrzy zapewne w tym zostali wzmocnieni poprzez ask, eby nie mogli zgrzeszy. li za poprzez zoliwo ponadto tak s uparci, i majc dobr wol, nie s zdolni chcie dobrze, nawet jeeli dobrem czasami byoby to, czego chc. Chc bowiem czasem uczyni co, co i Bg chce uczyni, i zaiste uczynienie tego jest dobrym i sprawied liwym, nie chc tego jednak dobr wol.
e w kad ze stron maj woln wol, jednak w kad stron skoni si nie mog.
2. Lecz gdyby ani dobrzy nie mogli grzeszy, ani li chcie dobrze, czy dziaa dobrze, zdaje si, i ju nie bd mieli anioowie wolnej woli, gdy w kad ze stron skoni si nie mog, gdyby do ktrejkolwiek z nich woln wol si mieli. Std Hieronim w Traktacie o synu marnotrawnym (list 21 do papiea Damazego), tak m wi: Jedynie Bg jest, w Ktrym nie moe przydarzy si grzech; pozostae (za stworzenia) gdy s wolnej woli, mog si skoni w ktrkolwiek ze stron. Tym zdaje si mwi, i wszelkie stworzenie stworzo ne w wolnoci woli, skoni si moe ku dobru czy ku
zu. Co jeeli jest, zatem i dobrzy i li anioowie w kt rkolwiek ze stron skoni si mog; tak wic i dobrzy mog sta si li, a li dobrzy. Na co odpowiadamy, e dobrzy tak zostali ask wzmocnieni, aby nie zdoali sta si zymi; a li w zo liwoci zostali ponadto tak zatwardziali, aby nie byli zdolni sta si dobrymi. A jednak w kad ze stron maj woln wol, gdy i dobrzy nie jak intencyjn koniecz noci, lecz wasn i dobrowoln wol, zapewne wspo moeni poprzez ask, wybrali dobro, a zem wzgardzili; a li podobnie spontaniczn woln wol usunli dobro i przez ask opuszczeni, podyli za zem. Zatem i li maj woln wol, lecz pognbion i zepsut, e powsta nie chce do dobra.
niejsza jest wola, jeeli nie moe suy grzechowi. I nie, e obcion zostaa wola, albo e nie jest woln wol, albo e woln wol nazwana by nie moe, bo bogosa wionymi chc by dobrzy anioowie tak bardzo, eby ndz nymi nie jedynie, e nie chcieliby by, lecz by i zupenie tego chcie nie mogli. Nie mog zatem dobrzy anioowie chcie za lub chcie by ndznymi; lecz tego (niechcenia za) nie maj z natury, ale z daru aski. Anioowie mogli bowiem grzeszy przed wzmocnieniem aski i niektrzy rzeczywicie zgrzeszyli i tak stali si demonami. Std Augu styn w 8 tomie, w 2 ksidze Przeciw Maksyminowi, rozdzia 12 mwi: Natura stworze niebiaskich moga umrze, gdy moga zgrzeszy. Bowiem anioowie zgrze szyli i stali si demonami, ktrych diabe jest wadc; a ci ktrzy nie zgrzeszyli, grzeszy mogli; i jakiemukolwiek stworzeniu rozumnemu zdolno niegrzeszenia, nie jest z natury wasnej dana, ale z Boej aski. Dlatego te Bg jest jedynie Tym, Ktry nie ask czyj, lecz Natur Swo j nie mg, nie moe, ani nie bdzie mg grzeszy. Tak oto Augustyn udowadnia, i anioowie przed wzmocnieniem grzeszy mogli, lecz po wzmocnieniu nie mog. To e mogli grzeszy, byo z ich wolnej woli, co
jest im naturalne; e za dalej nie mog grzeszy, nie jest z ich natury, to znaczy, z wolnej woli, lecz z aski - i e ta aska take po to jest, aby sama wolna wola ju nie moga suy grzechowi.
e po wzmocnieniu anioowie nie mog z natury grzeszy, tak jak przed nim; nie eby osabiona zostaa ich wolna wola, ale wzmocniona.
4. Po wzmocnieniu zatem anioowie z natury tak jak przed nim, grzeszy nie mog i nie aby ich wolna wola zostaa osabiona przez ask, ale e tak bardzo zostaa wzmocniona, aby ju przez ni nie mg dobry anio zgrzeszy. Nie jest to zaiste z wolnej woli, lecz z aski Boej. Tak wic Hieronim mwi: Pozostali, gdy byli wol nej woli, mogli skoni si w kad stron, co przyj na ley wedle stanu w jakim zostali stworzeni. Takimi bowiem i czowiek i anio zostali stworzeni, aby w kad stron skoni si mogli. Lecz nastpnie dobrzy anioowie tak przez ask zostali wzmocnieni, aby grzeszy nie mogli; a li tak w zepsuciu zatwardziali, aby dobrze y nie zdoali. Podobnie take to jest rozumiane przez Izydora: Anioowie zmienni s z natury, niezmienni s z aski;
gdy z natury w pocztku swego istnienia mogli by zmiennymi ku dobru, czy te ku zu, lecz nastpnie przez ask tak zostali przydani dobru, aby odtd zmiennymi by nie mogli. Temu bowiem sprzeciwia si nie natura, ale aska.
dowiedzie rozkazw Boga dla nich przeznaczonych. I czasami w ten to wanie sposb przeklte duchy i te rzeczy, ktrych same maj dokona, jakby natchnionymi wrbami je (dla uwiarygodnienia si i tym atwiej szego zwodzenia ludzi) obwieszczaj.
e sztuki magiczne s moliwe moc i wiedz diaba; ktra to moc i wiedza jest mu dana od Boga, albo ku omamieniu zych, albo ku przestrzeganiu lub wyprbowywaniu dobrych. 6. Take sztuki magiczne wykonuje si wiedz i moc
demonw. Ktrym to jednak demonom tak wiedza jak i moc owa od Boga zostaa dan, nie inaczej jak tylko po to, by zwodzi zwodzicieli, lub by upomina wiernych, czy te dla dowiadczenia prbujcego cierpliwo spra wiedliwych. Std Augustyn w 3 ksidze O Trjcy witej, roz dzia 7: Widz - mwi - osabienie poznania, ktre mo go si zdarzy; to znaczy aby owe cuda take sztukami magicznymi zostay poczynione. Bowiem i magowie Fa raona we poczynili i inne takie rzeczy. Lecz to jest
wicej podziwiania godne, w jaki sposb moc magw, ktra we poczyni moga, gdy ku muszkom najmniej szym, to znaczy komarom przysza, zupenie staa si bezsiln, gdy trzecia plaga na Egipt spada. Wtedy zu penie pokonani magowie stwierdzili: Palec Boy jest w tym (Wj 8,15). Std zapewne daje si zrozumie, e nie sami odstpczy anioowie i potgi powietrzne w owym dolnym zaciemnionym powietrzu, jakby w swego rodzaju wizieniu przebywajcy i z owych wyszych, eterycznej czystoci zamieszka strceni, s tymi, poprzez ktrych sztuki magiczne mog cokolwiek mog - niczego bo wiem demony nie mog zdoa, jeeli nie bd mieli z gry danej mocy. Dana za jest im ta moc, czy to dla zwodzenia zwodzicieli, jak to dane im zostao dziaa na Egipcjanach i na potpionych od Boej prawdy magach, dla ktrych dziaanie demonw zdawao si by cudow nym; lub ku upominaniu wiernych, aby takiego czego czyni nie pragnli, przez co, take nam w Pimie zostao ujawnione; lub dla dowiadczania, prbowania, i ukazy wania cierpliwoci sprawiedliwych.
e nie s stworzycielami, mimo e przez nich magowie aby i inne rzeczy poczyni mogli, lecz jedynie Bg.
8. I zaiste nie mog by nazwani stworzycielami owi li anioowie, mimo e przez nich magowie poczynili ropu chy i we; bowiem nie owi (upadli anioowie) je stwo rzyli. Wszystkie zapewne rzeczy, ktre powstaj cielenie widoczne, ukrywaj schowane w pewnej mierze nasiona w ciaach elementw tego wiata, ktre pierwotnie wo y im Bg. Sam zatem jest Stwrc wszystkich rzeczy, Ten Ktry jest Stwrc niewidzialnych nasion; gdy gdziekolwiek zrodzone ku oczom naszym si pojawiaj, z ukrytych
nasion przyjmuj wzrostu pocztki i powikszenia do nalenej wielkoci, oraz rozrniajce formy od samych pierwocin; aby, e tak powiem, przybra prawida.
Tak jak rodzicw nie nazywa si stwrcami synw, ani rolnikw stwrcami plonw, tak ani dobrzy anioowie, ani li, nawet przez ich posug nie czyni stworzenia.
9. Jak zatem ani rodzicw nie nazywamy stwrcami ludzi, ani rolnikw stwrcami plonw, chocia ich ze wntrznych ruchw uywaniem, ku owych wytworzeniu Boa Moc wewntrznie dziaa; tak te i nie tylko zym, lecz take i dobrym anioom nie zostao przedoone prawo bycia stwrcami. Lecz przez subtelno swego rozumu poznali cielesne nasiona owych rzeczy dla nas ukryte i poprzez od powiednie zmieszanie elementw w ukryciu je rozsie waj, a tak i do przypieszania wzrostu i do wytworzenia rzeczy dostarczaj sposobnoci. Lecz ani dobrzy tego nie mog czyni, chyba e o tyle, o ile Bg na to pozwoli, ani li tego niesprawiedliwie nie mog czyni, jeeli Sam
wpierw sprawiedliwie nie dozwoli. Bowiem niegodziwi wol swoj maj niesprawiedliw, moc za zapewne sprawiedliwie przyjmuj, czy to do swojego karania, czy do innych (demonw karania); albo do karania zych (ludzi), lub wsawiania (ludzi) dobrych.
Jak usprawiedliwienia ducha, tak i stworzenia rzeczy jedynie Bg dokonuje; mimo i stworzenie zewntrznie suy.
10. Jak zatem ducha naszego usprawiedliwienia ukszta towa nie moe nikt inny jak tylko Bg, gosi za zewntrznie Ewangeli take ludzie mog, i nie jedynie dobrzy poprzez prawd, ale take li poprzez sposob no; tak i w stworzeniu rzeczy widzialnych Sam Bg wewntrznie dziaa. Zewntrzne za dziaania i kontem placje, czy te sposobnoci, pochodz od aniow, tak dobrych jak i zych, lub take od ludzi. Lecz owe od ludzi o tyle trudniej pochodz, o ile przy tumione s ich subtelnoci zmysw i mobilnoci cia w czonkach ziemskich i opieszaych. Std anioom zgro madzi jest o tyle atwiej rne blisze przyczyny z ele-
mentw, o ile wspanialsz w tego typu dziaaniach ocenia si ich szybko; lecz nie ma innego stwrcy jak tylko Tego, Ktry od pocztku owe elementy ukszta towa, czego nikt inny nie potrafi, jak tylko Jedyny Bg Stwrca. Czym innym jest bowiem przez rzeczon Najwysz Przyczyn zasadnicze stworzenie i zarzdzanie stworzeniami, co czyni jedynie Bg Stwrca; a czym innym za poprzez przydzielone od Niego moce i zdolno ci, jakie dziaanie zewntrznie porusza, aby wtedy czy kiedy indziej, tak lub inaczej, wprowadzi do istnienia te rzeczy, ktre ju zostay stworzone. Owe za pierwot nie i pocztkowo w jakich powijakach elementw, wszyst kie ju zostay stworzone, lecz przyjy moliwoci roz win si pniej.
e anioowie li wiele mog przez ywotn si natury, czego jednak nie mog czyni ze wzgldu na Boga lub dobrych aniow powstrzymywanie, to znaczy, e nie maj tego dozwolonego.
11. To take jest znane, e li anioowie mog niektre rzeczy czyni przez subtelno swej natury, ktrych jed-
nak rzeczy nie mog uczyni ze wzgldu na Boga, czy dobrych aniow powstrzymywanie. To znaczy, e nie maj tego dozwolonego, czy to przez Boga czy przez dobrych aniow zakaz. Mogliby bowiem uczyni i komary ci (tj. de mony), ktrzy i ropuchy, i we uczynili. Pewnych rzeczy za nie mog uczyni, take jeeli mieliby przyzwolenie od wyszych aniow, gdy nie do zwala tego Sam Bg. Std Augustyn w 3 ksidze O Trjcy witej, rozdzia 9 mwi: Z niewysowionej Mocy Boej jest, aby to, co mogliby uczyni li anioowie, jeeli mie liby przyzwolenie, dlatego nie mog, gdy tego przy zwolenia nie maj. Nie przychodzi bowiem na myl inna przyczyna, dlaczego nie mogli uczyni komarw ci, kt rzy ropuchy i we poczynili, jak tylko ta, e by zakaz Boga poprzez Ducha witego; co take magowie wy znali, mwic: Palec Boy jest w tym (Wj 8,15). Co zatem przez natur mogliby, tego jednak nie mogli ze wzgldu na powstrzymanie, a jakie s same granice ich natury w robieniu czegokolwiek, ludziom to wybada trudnym jest, lub wrcz niemoliwym. Wiemy, e czowiek moe chodzi, a nie mgby tego, jeeli by mu nie pozwolono; lata za nie moe, rwnie
wtedy gdyby mu to dozwolono. Tak i owi anioowie pewne rzeczy mog uczyni, jeeli zostanie im to do zwolone od aniow mocniejszych i z rozkazu Boga. Pewnych rzeczy za nie mog, take jeeli od nich (tj. dobrych aniow) zostanie im to dozwolone, gdy tego Ten nie dozwala, od Ktrego jest ich takiego rodzaju typ natury (jako aniow), i take przez aniow swoich dobrych zasadniczo nie dozwala tego, co nie jest do zwolone (wedle ich natury), aby mogli uczyni.
Zagadnienie 8
Czy wszyscy anioowie s cieeni - co dla niektrych jest oczywiste i z ktrymi Augustyn zdaje si zgadza, mwic, i wszyscy anioowie przed upadkiem mieli ciaa przejrzyste i duchowe, ecz w upadku zmieniono na gorsze ciaa zych, aby w nich mogli cierpie.
1. Zwyczajowo take w problemach czsto roztrzsanych pomidzy uczonymi jest to, czy wszyscy anioowie, czyli
dobrzy i li, s cieleni, to znaczy, czy maj ciaa z sob poczone. I tak niektrzy myl, podparci sowami Augustyna, ktry zdaje si mwi, e wszyscy anioowie przed wzmocnieniem lub upadkiem mieli ciaa powietrz ne z przeczystej i najwyszej czci (powietrza, ktre na zywa si eterem) uksztatowane, ku (danemu wasnemu) usposobieniu stosowne, a nie ku cierpieniu. I e anioo wie dobrzy, ktrzy wytrwali, w takich s postrzegani cia ach, aby w nich mogli dziaa, a nie cierpie. Ktre (to ciaa) takiej s przejrzystoci, aby przez miertelnikw (anioowie) widzianymi by nie mogli, chyba e za przy odzianiem jakiej ciszej formy; ktr zdaj si przybie ra, i po zoeniu ktrej zdaj si zanika. Anioom za zym przemienione zostay ciaa w upadku, w ciaa gor szej jakoci, utworzone z gstszego powietrza. Jak bowiem z miejsca godniejszego (tj. z nieba) w nisze miejsce, to jest w zaciemnione powietrze, zostali zrzuceni, tak owe ciaa przejrzyste zmienione im zostay i przeobraone w ciaa gorsze i gstsze, w ktrych mogliby cierpie od wyszego elementu, to jest od ognia. I to Augustyn zdaje si wyczuwa, w Komentarzu sow nym do Ksigi Rodzaju, ksiga 3, rozdzia 10, tak m-
wic: Demony nazwano zwierztami powietrznymi, bo odznaczaj si cia powietrznych natur; ani przez mier niezniszczalnych, gdy przewaa w nich (tj. w tych ciaach) element waciwszy ku dziaaniu, ni ku cier pieniu. Ku cierpieniu bowiem jest woda i ziemia; ku dziaaniu powietrze i ogie dostarczaj waciwoci. Grzeszni za anioowie wraz z ksiciem swoim, teraz diabem, a wwczas archanioem, nie dziwne jest, jeeli po grzechu w to zaciemnione powietrze zostali strceni. Ani take to nie jest dziwne, jeeli zwrceni zostali poprzez kar ku (tym niszym, tj. bliszym ziemi i wody) waciwociom (burzowego i zaciemnionego) powietrza, w ktrych mog od ognia cierpie. Zaciemnione powiet rze, jednak o tyle zaj im dozwolone zostao, e ich wizieniem jest a do czasu sdu. Tymi oto sowami zdaje si Augustyn to przekazywa, co niektrzy wyobraaj sobie o ciaach aniow. To za jego powiedzenie inni wzmacniaj jeszcze, cho nie wa ciwie je rozumiejc, lecz odnoszc do wyobrae swoich wasnych, tak i z samych sw (a nie z zawartej treci) chc zawyrokowa. Bowiem Augustyn stwierdzi tylko, e niektrzy powiedzieli, jakoby demony nazywao si zwie-
rztami powietrznymi, sam za wcale nie mwi, e demo ny nimi s. 0 zamieszkaniu za w zaciemnionym powietrzu w ktre zostali strceni (li anioowie), nie mniemajco, lecz jako o stwierdzonej prawdzie rzeczy i przez niego (tj. Augustyna) nauczanej mwi, co zreszt samo rozr nienie wymowy ukazuje. Mwi take liczni katoliccy kaznodzieje, w tym jednoczc si i tego zgodnie naucza jc, e anioowie byli niecieleni i adnych cia nie mieli z sob poczonych. Przyjmuj za czasami ciaa, przez Boga im przygotowane i naoone, ku wypenianiu posug swoich. Ciaa te po wypenieniu posug odkadaj na spo sb opadania. W tych to ciaach ludziom pojawiali si i przemawiali. Czasami zapewne przemawiali w Osobie Boga bez rozrnienia ktrejkolwiek z Osb, czasami w osobie Ojca, lub Syna, czy te Ducha witego.
rych dowodzi pojawiania si w ksztatach cielesnych Boga ludziom; ktre to nastpowao czasami w Osobie Boga bez rozrnienia, a czasami pod rozrnieniem Osobowym mowa przez nich (tj. za porednictwem aniow) bya poczynion.
0 zawiklanym zagadnieniu, ktre stawia Augustyn, zapytujc: czy do przedstawiania owych cielesnych pojawie stworzenie nowe zostao uformowane, czy te s to anioowie, ktrzy i przedtem byli posyani? A jeeli sami s posyani, to czy suy ich duchowym ciaom jaka waciwo rodzaju cielesnego, przyjta z fizycznej materii, czy te wasne ciao swe przemieniaj w ksztat waciwy dla swego dziaania?
3. Lecz tam gdzie Augustyn stwierdzi Boga pojawiaj cego si ludziom w obrazach cielesnych, postawi zawikane zagadnienie, ktrego nie rozwiza, zapytujc czy w owych cielesnych pojawieniach stworzenie jakie no we zostao stworzone do tego tak wielkiego dziea, kt rym byo objawianie si ludziom Boga; czy te byli to
anioowie, ktrzy przedtem take byli posyani, i ktrzy pozostajc w swoich duchowych ciaach, przyjmowali z elementw niszej materii fizycznej jakie ksztaty cielesne, ktre dopasowawszy, jakby jakie ubranie, przemieniali w jakie ksztaty cielesne i prawdziwe; czy te ciao swe wasne obracali poprzez moc sobie od Boga dan, w ksztaty waciwe dla dziaa swoich. Tak bowiem mwi Augustyn w 3 ksidze O Trjcy wi tej, zagadnienie 4, rozdzia 1: Warte jest zbadania w owych staroytnych cielesnych formach i zjawiskach, czy do tego dziea jakie stworzenie nowe zostao uformowane, w ktrym Bg, jak to wwczas zdarzao si ocenia, w ludzkim ukazywa si wygldzie; czy te anioowie, ktrzy ju byli w ten sposb posyanymi, aby w zastpst wie Osoby Boga przemawia, przyjmowali cielesne kszta ty od stworzenia cielesnego, na uytkowanie w swojej posudze; czy te same swoje ciao, ktremu nie poddani, lecz poddanym kierujcy, zmieniali je i obracali w kszta ty, ktre chcieli dostosowa i uwaciwi swoim dziaa niom, wedle przypisanych im od Stwrcy wadz. Wyznaj jednak, e zamiary przekraczaj siy moje (aby okreli) czy anioowie, pozostajc w duchowej swoich
cia jakociowoci, przez ktr tajemniczo dziaaliby, przyjmujc z niszych elementw fizycznych ciao, ktre sobie dopasowawszy, jakby jakie ubranie przemieniali by i obracali w rnorodne ksztaty cielesne, same b dce prawdziwymi, tak jak woda prawdziwa w wino prawdziwe zostaa przemieniona przez Pana; czy te same, wasne swe ciaa przemienialiby w to, co chcieliby waciwego, do tego co dziaali. I tego w jaki sposb to czyniliby anioowie, poniewa jestem czowiekiem, ad nym dowiadczeniem poj nie mog. Zwr wic uwag czytelniku, e zagadnienia posta wionego (Augustyn) nie rozwiza, lecz nierozstrzygnite pozostawi: czy anioowie, ktrzy s posani, posuguj si swoimi wasnymi duchowymi ciaami, przyodziewajc jakie fizyczne ksztaty, w ktrych mog by wi dziani; czy same swe ciao przemieniaj i przeksztacaj w jakikolwiek chc ksztat, w ktrym mog by do strzeeni. W ktrych to sowach zdaje si Augustyn po twierdza i to, e anioowie s cieleni i maj wasne duchowe ciaa.
Boga Ojca, ani Sowa Jego, ani Ducha Jego, Ktrzy to S Jednym Bogiem, poprzez to czym S i cznie S, w aden sposb nie bdc Zmiennymi, nie da si zobaczy i to jeszcze bardziej wanie przez to zwielokrotnienie.
Czy demony istotowo wchodz w ciaa udzkie, czy wnikaj w ludzkie umysy?
5. To take zdaje si warte rozwaenia, czy demony, czy to s cielesne, czy te bezcielesne, istotowo w ludzkie wchodz ciaa, w ich dusze wnikajc; czy dlatego mwi si o wchodzeniu, e zoci swojej skutek wykonuj tam za Boym przyzwoleniem, uciskajc i trapic dusze, lub w grzech je cigajc dla woli swej. I w ludzi wchodzili i z nich wygnam wychodzili Ewan gelia wprost oznajmia, wspominajc demonw w kogo wejcie i przez Chrystusa ich wyrzucenie. Lecz czy wedle istotowoci weszli, czy z powodu skutkw za mwi si, e weszli, dotd nie stao si jasne. O tym za Genadiusz w ksidze O dogmatach kocielnych, rozdzia 50, mwi: Nie wierzymy, aby demony poprzez czynienie opta, istotowo wnikay do duszy, lecz cz si (z ni) poprzez
przyoenie i uciskanie. Wchodzi za do umysu, Te mu jedynie jest moliwe, Ktry go stworzy, a Ktry Natur Swoj Samoistn i Bezcielesn zdolny jest tego dokona. Oto tutaj zdaje si udowadnia, i istotowo nie wcis kaj si, ani nie wchodz demony do serc ludzkich. Take Beda Czcigodny w komentarzu na owo miejsce w Dziejach Apostolskich, gdzie Piotr powiedzia Ananiaszo wi: Dlaczego Szatan zawadn twym sercem? (Dz 5,3) mwi spostrzegawczo, e umysu ludzkiego wedle istotowoci nic napeni nie moe, jak tylko Stwrcza Trjca, gdy jedynie wedle dziaa i pobudek samej woli, dusza przez te (rzeczy), ktre zostay stworzone wypenion by moe. Napenia za Szatan serce kogo, zapewne nie poprzez wstpowanie w niego i w jego zmysy, ani nie poprzez wejcie w gbie jego serca (gdy to moc jedynie jest Boga), lecz chytroci i oszukastwem zwodzenia, dusz ku skutkowi zoci ciga poprzez (grzeszne) roz waania i podniecanie wadami, ktrych to jest peen. Napeni zatem Szatan serce Ananiasza nie wchodzc, lecz zoci swojej wirus zasiewajc. Tene duch nieczysty za, gdy pomieniem cnt z serc wiernych jest wypdzony -
za prawd (nauczan przez) doktorw (tj. w. Izydora) wwczas walczc trucizn przeladowa rozlewa. Poprzez te autorytety zostao ukazane, e demony nie wchodz istotowo w serca ludzkie, lecz poprzez zoci skutek. O ktrych to mwi si, e s uwodzicielami, gdy nie maj dozwolone szkodzi.
Zagadnienie 9
O rozrnieniu chrw. Jakie s i w jakiej liczbie.
1. Po tym co wyej zostao wspomniane, zbada (teraz naley) co o chrach anielskich Pismo wite przekazuje. W licznych miejscach gosi ono, e jest dziewi chrw anielskich, to znaczy: Anioowie, Archanioowie, Zwierz chnoci, Wadze, Moce, Panowania, Trony, Cherubinowie i Serafinowie. A w kadym chrze znajduj si po trzy rzdy, za kade trzy chry stanowi hierarchi, aby (jeszcze dobitniej) wykaza odcinite w nich podobie stwo do Trjcy. Std Dionizy przekazuje, e s trzy hierarchie aniow, potrjno w kadej z nich zaka-
dajc. S bowiem trzy (chry) wysze, trzy nisze i trzy rodkowe. Wysze: Serafinowie, Cherubinowie, Trony. rodkowe: Panowania, Zwierzchnoci, Wadze. Nisze: Moce, Archa nioowie, Anioowie (Piotr podaje tutaj model Grzegorza Wielkiego, w ktrym Moce zostay zamienione ze Zwierzchnociami).
Tronami za s nazwani ci - jak bogosawiony Grze gorz w Homilii 34 na Ewangeli ukasza mwi - ktrzy tak Bo ask s napenieni, aby w nich zasiada Bg, i poprzez nich sdy Swe zarzdza i sprawowa. Panowaniami za nazywaj si ci, ktrzy Zwierzchnoci i Wadze przewyszaj. Zwierzchnoci oznaczaj tych, ktrzy sobie poddanym to, co jest do wykonania rozdzielaj, i nimi ku dokonaniu Boych tajemnic dowodz. Wadzami miano wani s ci, ktrzy to od pozostaych silniej w swoim chrze przyjli, aby moce przeciwne (tj. demony) byy im podlece i ich moc ujarzmiane, i by ludzi tak bardzo kusi nie mogy, jak bardzo by chciay. Mocami nazywa si owych, poprzez ktrych najczciej si dziej znaki i cuda. Archanioami zwiemy tych, ktrzy wiksze rzeczy zwias tuj; a Anioami tych, ktrzy zwiastuj mniejsze.
e te nazwy nie ze wzgldu na nich samych, lecz ze wzgldu na nas, im zostay nadane. Nazwy te zostay przyjte od darw laski, ktrych anioowie nie maj w rozdzieleniu, lecz najwzniolej (w danym chrze) i od tych poszczeglnych zostali nazwani.
3. Te nazwy nie wzgldem nich samych, lecz z na szego powodu zostay im dane. Ktrzy bowiem siebie (nawzajem) znaj poprzez kontemplacj, nam staj si znanymi z przydomka. I nazywaj si poszczeglne chry od darw aski, ktre nie w rozdzieleniu, lecz najdoskonalej dane im s (w danym chrze) w uczestnictwie. Na owym bowiem niebiaskim dworze, gdzie jest penia dbr, wolno nie ktrym dobrom danymi by doskonalej, niczego jednak nie posiada si w oddzieleniu. Wszystkie bowiem (dary) we wszystkich s (anioach), cho zapewne nie w rwny sposb; gdy jedni od drugich wspanialej posiadaj, to co jednak maj wszyscy. Gdy za wszystkie dary aski, wysze chry wspanialej i doskonalej otrzymay, jednak od poszczeglnych (darw) porozdzielane s nazwy, (tak i) niszym chrom pozostae (tj. nisze dary) pozostay ku przydomkom. I tak Serafin, ktry to chr jako naj doskonalszy ocenia si, tak w umiowaniu jak i w pozna niu Boskoci, a i pozostae dary cnt od wszystkich innych (chrw) wspanialej i doskonalej otrzyma, to jednak od najdoskonalszego daru, to znaczy od mioci przyj nazw ten najwyszy chr. Wikszym bowiem
darem jest sama mio ni wiedza. Take, wikszym jest wiedzie ni sdzi; wiedza bowiem ksztatuje osd. Dlatego te drugi chr od drugiego daru, to jest od poznania prawdy, zosta nazwany, to znaczy - Cherubin; i tak to o innych (chrach) jest rozumiane. Wyznaczona zatem zostaa doskonao chrw ze wzgldu na dosko naoci darw, a jednak jak Grzegorz w Homilii 34 na Ewangeli ukasza mwi: Te dary wszystkim s wspl ne. Wszyscy bowiem pon mioci i s peni wiedzy tak i jest z innymi (darami). Lecz wysi od innych doskonalej - jak ju zostao powiedziane - te same (dary) przyjli, od ktrych i zo stali nazwani; std Grzegorz stwierdza: W owym najwy szym pastwie kady chr okrela nazwa jego dbr, jakie najpeniej przyj w darze.
Pytanie ze sw Grzegorza powstae.
4. Lecz rodzi si z tego takie pytanie: jeeli kady chr bierze sw nazw od tego daru, ktry to najpeniej posiad, wwczas Cherubin w wiedzy przewysza bdzie wszystkich, gdy od wiedzy zosta nazwany. Lecz kto
bardziej miuje, wicej i poznaje. Tak bowiem - jak prze kazuje autorytet (tj. w. Pawe) - pozna tam (tj. w nie bie) kady, jak umiowa. Zatem Serafin nie jedynie w mi oci, lecz take w wiedzy bdzie przewysza wszystkich innych. Dlatego autorytet tak to zdaje si rozumie, aby porwnania nie odnosi do wszystkich chrw, lecz do niektrych, to znaczy niszych. w bowiem chr Serafi nw nie peniej przyj wiedz w darze, lecz peniej od innych chrw, ktre s niszymi. Nie nazywa si kadego chru od kadego dobra, jakie peniej od innych przyj, lecz od tego, jak jakie dobro przyj. Lub te po rwnanie moe by odniesione nie do samych chrw, lecz do rnych darw; i nie do wszystkich rnych darw, lecz do niektrych. Jak bowiem ludzie, gdy liczne maj dary, niektre posiadaj od innych doskonalej; tak silniej i z anio w niektrzy dary wiksze maj, a inni niektre mniej.
zostay rozrnione od pocztku stworzenia, zdaje si wykazywa wiadectwo autorytetw, ktre przekazuje, e z poszczeglnych chrw niektrzy upadli. Z chru bowiem najwyszego by w Lucyfer, od ktrego aden (z aniow) godniejszym nie zosta stworzony. Aposto take Zwierzchnoci i Wadze ciemnociami nazywa, uka zujc, e z chrw owych upadli ci, ktrzy gdy w zej subie zatrudniaj si, jednak nie cakiem nazw chrw swoich zostali pozbawieni. Lecz zdaje si, e tego nie mona utrzyma (tj. e chry byy utworzone przed upad kiem). Nie pomienieli bowiem wtedy ani mioci, ani mdroci nie byli silni, ani w nich Bg nie zasiada gdyby bowiem to mieli, nie upadliby. Nie byli zatem wtedy Cherubinami, Serafinami, czy Tronami. Na co mwimy, e przed upadkiem niektrzy nie byli z owych chrw, gdy jeszcze nie mieli darw aski, w ktrych uczest niczc zjednoczyli si. Lecz niektrzy upadli, a innym zo stay owe dary przydane; tym za ktrzy upadli, nadane byyby te same dary, gdyby wytrwali. Dlatego te Pismo wite mwi, e z poszczeglnych chrw jacy upadli, nie (w ten sposb) e byliby w ch rach i nastpnie upadli, lecz e gdyby wytrwali, jacy
z nich byliby w poszczeglnych chrach, ktrzy i w natu ry delikatnoci, i w formie poznawczej rne stopnie mieli, tak jak ci, ktrzy wytrwali. Jedni bowiem, jak ju oznaj milimy, wyszymi, a drudzy niszymi zostali stworzeni. Wysi, ktrzy byli natury bardziej subtelnej i mdroci bardziej przenikliwej; i nisi, ktrzy o naturze mniej sub telnej i inteligencji mniej przenikliwej byli stworzeni. Te za niewidzialne rnice jedynie Ten Niewidzialny mg oceni, Ktry wszystko w liczbie, mierze i wadze uporzdkowa, to jest, w Sobie Samym, Ktry to jest Miar, wszystkie rzeczy zaopatrujc w prawida i nadaj c liczbie wszystkich rzeczy rodzaje, i pocigajc wag kadej rzeczy ku statecznoci, to znaczy Miar, ogranicza jc, formujc i porzdkujc wszystko.
wyszych, sam take jako godniejszy wystpowa (od tych), ktrzy od innych byli stworzeni doskonalszymi. Std te uwaa si, e gdyby wytrwa, byby w chrze najwyszy i od innych z tego samego chru jako godniejszy by wystpowa. Jak bowiem jeden jest chr Apostow, a drugi Mczennikw, tak jednak i midzy Apostoami jedni od drugich s godniejsi, a podobnie i midzy Mczennikami jedni od drugich s wysi; i wie rzy si, e tak byo w chrach anielskich.
W jaki sposb mwi Pismo w., e dziesity chr z ludzi bdzie napeniony, gdy nie ma wicej ni dziewi chrw.
7. Znane to jest take, e o dziesitym chrze czyta si jako o z ludzi odbudowanym. Lecz gdy nie ma wicej ni dziewi chrw, i nie liczniejsze byyby take jeeli ci, ktrzy upadli, wytrwaliby, obruszaj si czytelnicy, w jaki sposb Pismo wite mwi o dziesitym chrze, jako o bdcym napenionym z ludzi. Grzegorz bowiem w Homilii 34 na Ewangeli uka sza mwi, e ludzie przyjmowani s do chrw aniels-
kich; z ktrych jednych przyjmuje si do chrw wy szych, to znaczy tych, ktrzy bardziej pomieniej mio ci; innych (za) do chrw niszych, to znaczy tych, ktrzy s mniej doskonali. Z czego jawi si, i nie bdzie z ludzi uformowany dziesity chr, jakoby dziewi byo anielskich i dziesity ludzki, lecz e ludzie dla rnoci zasug postawieni s w chrach anielskich. Co zatem czyta si o dziesitym chrze wypenionym z ludzi, w takim sensie to powiedze nie dalej przyj mona, e z ludzi odnowi si to, co w anioach upado, z ktrych tylu poupadao, e mgby by uczyniony i dziesity chr. Wedle czego Aposto mwi w licie do Efezjan: Aby wszystko odnowi w Chrys
nie) zapanowaa. Co Augustyn w Enchirydionie, rozdzia 29, zdaje si wyczuwa, nie twierdzc, e z ludzi wicej bdzie zbawionych, ni upado z aniow, lecz (te i) nie mniej - tak to ujmujc: Niebiaskie Jeruzalem, matka nasza, miasto Boe, adnej iloci swoich obywateli nie odmwi, albo yniejsza moe jeszcze (tam) ilo zapanu je. Ani take liczby, czy to witych ludzi, czy to nie czystych demonw nie znamy, ani w jakie miejsca (opuszczone) wstpuj synowie katolickiej Matki (tj. Kocioa - nawizanie do 4 rozdziau listu do Galatw), ktra bezdzietna jawia si na ziemi, by w owym spokoju z ktrego tamci upadli, bez adnego ograniczenia czasw zamieszka. Lecz owych obywateli liczba, czy ta ktra jest, czy ta ktra bya, czy ta ktra bdzie, zrozumiaa jest dla tego Twrcy, Ktry powouje do istnienia to, co nie istnieje, jakby to co istnieje (Rz 4,17). Oto wprost mwi, e nie mniej z ludzi bdzie zba wionych, ni upado z aniow; lecz e wicej, tego nie stwierdzi.
Zagadnienie 10
Czy posya si wszystkie duchy niebiaskie? i wykada dwie opinie, ktre wspieraj si autorytetami.
1. To take zostanie zbadane, czy wszystkie te niebia skie duchy posya si ku zewntrznemu zwiastowaniu. Niektrzy mwi o pewnych anioach, ktrzy na ze wntrz, dla posugi wychodz, i o innych, ktrzy wewntrz zawsze asystuj Bogu; jak to zostao zapisane w Ksidze Daniela: Tysic tysicy suyo Mu, a dziesi tysicy po sto tysicy asystowao Mu (Dn 7,10). Take Dionizy w Hierarchii niebiaskiej - co witym Panowaniem si nazywa - o przeoestwie duchw mwi: Wysze te zastpy od wntrza nigdy nie odstpuj, poniewa tego, co maj, nigdy nie przewyszy korzy zewntrznych urzdw. Tymi zatem autorytetami wspieraj si ci, ktrzy zaprzeczaj posyaniu wszystkich aniow, zgadzajc si tylko na posyanie niszych.
Pytanie: jeeli posya si wszystkich, dlaczego do jednego tylko chru stosuje si nazw aniow?
3. To zrodzio pytanie: Jeeli wszystkich si posya i za zwiastunw Boych poczytuje, dlaczego do jednego tylko chru, pomidzy dziewicioma, stosuje si nazw aniow? Na co niektrzy odpowiadaj, e wszyscy zapewne s posyani, lecz niektrzy czciej i jakby z (samego) urz-
du naoonego, ktrych to waciwie anioami lub ar chanioami si nazywa; inni za rzadziej s posyani, to znaczy wiksi, do przyczyn powstaych poza wsplnym dziaaniem; ktrzy wtedy, gdy aniow posug przy jmuj, take ich nazw bior. Std Psalm: Ktry czynisz aniow Twoimi duchami i sugami (Ps 103,20-21); gdy ci, ktrzy z natury s du chami, czasem anioami, to znaczy posacami si staj.
0 mniemaniach niektrych, e Micha, Gabriel, i Rafa byli z wyszego chru; i o tym e s to nazwy duchw, a nie chrw.
4. Mniemaj niektrzy, e Micha, Gabriel, i Rafa byli z wyszego chru. Micha tumaczy si - Kt jak Bg?; Gabriel - Moc Boa; Rafa - Lek Boy; nie s wic te nazwy nazwami chrw, lecz duchw; i mwi niektrzy, e pojedynczemu i wyszczeglnione mu z nich duchowi bdce waciw nazw. Inni za mwi, e nie jednemu wyszczeglnionemu i okrelone-
mu, lecz raz temu, raz tamtemu bdce nazw, wedle tych jakoci, do ktrych zwiastowania lub zaniesienia anioowie s posyani; tak jak s i demonw niektre nazwy, ktre niektrzy mniemaj jako bdce jednemu waciwe, inni za jako licznym wsplne. Diabe oczywicie, ktry w grece tak si nazywa i tumaczy si: oskaryciel, lub: w d spywajcy; po hebrajsku nazywa si Szatan, to jest: nieprzyjaciel. Nazywa si i Belial, to znaczy: odstpca i nie ujarzmiony; nazywa si take Lewiatan, to znaczy: dodatek ich; i inne liczne znaleziono nazwy, ktre czy to jednemu duchowi s waciwe, czy to licznym wsplne.
W jaki sposb rozumiej zdania powyszych autorytetw, ktre zdaj si im sprzeciwia ci, ktrzy mwi, e wszyscy anioowie s posyani
5. Ci za ktrzy mwi, i posya si wszystkich anio w, powysze autorytety Daniela i Dionizego rozumiej w nastpujcy sposb, e powiedzieli oni, i wysze za stpy Bogu asystuj i od wntrza nie odstpuj nigdy, nie eby czasami nie byy posyane, lecz e najrzadziej na
zewntrz wychodz; i ani wwczas od wntrza nie odstpuj, lecz w Boej obecnoci i kontemplacji zawsze asystuj, co take zreszt czyni i te zastpy, ktre s czciej posyane.
W jaki sposb inni mwi, e jedni anioowie s posyani, a drudzy nie posyani, gdy okrelenia autorytetw zdaj si w tej sprawie by sobie sprzeczne.
6. Inni za mwi, e trzy chry wysze, to znaczy: Cherubiny, Serafiny i Trony, tak Stwrcy asystuj, i na zewntrz nie wychodz; nisze za trzy chry na ze wntrz s posyane; trzy za rodkowe pomidzy oby dwoma stronami stoj, nie tylko na sposb godnoci lub miejsca, lecz take urzdu, gdy rozporzdzenia Boe od wyszych aniow przyjmuj i przekazuj do niszych. Dlatego te, gdy najwysi rodkowym, a rod kowi najniszym, a tamci ludziom rozporzdzenia Boga zwiastuj, w zasudze wszyscy anioami zwani by po winni. I z tego raczej powodu Aposto powiedzia: Wszyscy s
Zagadnienie 11
e dusza ma cigle anioa dobrego, wyznaczonego ku swemu strzeeniu oraz zego, ku swemu prbowaniu.
1. To take jest znane, e anioowie dobrzy wyznaczeni s do strzeenia ludzi, tak aby kady z wybranych mia
anioa ku swemu postpowi i ku strzeeniu specjalnie wy znaczonego. Std w Ewangelii wedug w. Mateusza, Prawda od gorszenia maluczkich powstrzymuje, mwic: Anioowie ich w niebie zawsze widz oblicze Ojca (Mt 18,10). Nazywa ich anioami tych ludzi - do strzeenia kt rych zostali wyznaczeni. Na ktre to miejsce Hieronim podaje, e jakiejkolwiek duszy od pocztku jej narodzin wyznaczono anioa do strzeenia, tak mwic: Wielka jest godno dusz, skoro kada ma od pocztku narodzin, do strzeenia siebie wyznaczonego anioa. Grzegorz (Wielki) take mwi, i kady ma dobrego anioa wyznaczonego sobie do strzeenia i jednego zego do prbowania. Gdy bowiem wszyscy dobrzy anioowie naszego chc dobra, wspieraj powszechne zbawienie wszystkich ludzi, w jednak anio, ktry zosta wyznaczo ny komu do strzeenia, jego specjalnie zachca do dobra; jak to si czyta o aniele Tobiasza, czy o aniele Piotra w Dziejach Apostolskich. Podobnie i li anioowie, gdy wszyscy podaj za ludzi, wicej jednak czowieka do za pobudza, i ku szkodzeniu mocniej nastaje w demon, ktry ku prbowaniu tego czowieka zosta wyznaczony.
Czy poszczeglnym ludziom zostali wyznaczeni poszczeglni anioowie, czy te licznym ludziom wyznaczony jest jeden anio i jeden demon?
2. Zwyczajowo za zapytamy, czy poszczeglni anioo wie poszczeglnym ludziom, czy te jeden anio i jeden demon licznym ludziom ku strzeeniu lub prbowaniu zostali wyznaczeni? Gdyby bowiem wybranych ludzi tak wielu byo, jak wielu jest dobrych aniow, liczniejszy mi rwnoczenie bd wszyscy dobrzy i li ludzie, ni byli by dobrzy anioowie (bd - bo nawet li ludzie maj dobrych aniow strw). A gdyby tak wielu byo wybranych ludzi jak wielu jest dobrych aniow, i anioo wie dobrzy liczniejsi byliby, ni anioowie li, oraz liczniejsi byliby ludzie li, ni ludzie dobrzy, jest niewtp liwe, e liczniejsi bd dobrzy ludzie, ni byliby li anio owie, i liczniejsi bd li ludzie, ni byliby li anioowie lub anioowie dobrzy (Piotr podaje tu przykad faszy wego sylogizmu, pochodzcego ze rodowiska szkoy w. Wiktora, na ktry mona by odpowiedzie zdaniem Dionizego Aeropagity, i: Liczne s bogosawione za stpy nadwiatowych intelektw - tj. aniow - prze-
wyszajce nasze sabe i ograniczone proporcje ilo ciowe, przynalene materialnemu wiatu. Odnosi si to te do nastpnej, poniszej kwestii, ktra wypywa z nieprawidowego przyjcia zaoenia wstpnego - tj. e aniow oglnie jest mniej, ni wszystkich ludzi ma by).
Potwierdza, e jednemu anioowi liczni ludzie s przeznaczeni, czy to rwnoczenie, czy to w rnych czasach.
3. Dlatego te stwierdzi wypada, e kademu jednemu anioowi, dobremu lub zemu, licznych ludzi wyznaczono ku strzeeniu, lub ku prbowaniu, czy to w tym samym czasie, czy to w rnych czasach. Dlatego za mwimy, e w tym samym czasie lub w rnych czasach, i zdaje si niektrym, e wszyscy ludzie, ktrzy s rwnoczenie w jakim czasie, poszczeglni poszczeglnych aniow mie powinni, dobrych lub zych, gdy mimo, e wiksza jest liczba ludzi, wliczajc w jedno wszystkich ktrzy byli, i s, i bd - ni aniow - to jednak, i ludzie zastpuj zmarych ludzi, i dlatego nigdy rwnoczenie nie s w tym yciu, anioowie za nigdy nie umieraj, lecz rwnocze-
nie s wszyscy, dlatego by moe, aby poszczeglni ludzie, gdy s w tym yciu, poszczeglnych mieli anio w, dobrych lub zych ku swemu strzeeniu lub prbo waniu przeznaczonych. Zreszt czy tak jest, czy nie, nie jest wtpliwym to, e kademu czowiekowi wyznaczone zostao mie anioa jemu przeznaczonego, czy to z licz nymi innymi ludmi rwnoczenie, czy to jako jego wasnego. Nie jest to dziwnym, e jednemu anioowi liczni ludzie s ku strzeeniu wyznaczeni, gdy jednemu czowiekowi licznych (innych ludzi) do strzeenia wy znacza si, tak aby kady z nich mg powiedzie, e ma swego pana, lub biskupa, lub opata.
tego bowiem, e jak twierdz, we wzmocnieniu przyjli (anioowie) wito wieczn i doskona, to wzbogaca si jednak codziennie ich wito, gdy wicej i wicej umiowywuj i poznaj; a to jest ich mioci, e Boga i nas miuj, i (to zarazem jest ich) zasug i nagrod zasug, gdy przez ni (tj. ow mio) i posuszestwo z niej (wypywajce) dla nas zuytkowujc si, zasuguj i w witoci postpuj; a sama zarazem (owa mio) jest nagrod, gdy przez ni s witymi.
Ten, Ktry nadchodzi z Edomu, ufarbowawszy odzie nie w Bosrze? (Iz 63,1). A w psalmie: Kt jest tym Kr lem chway? (Ps 24,8).
Z ktrych to (wiadectw) jawi si, i tajemnic Sowa Wcielonego peniej poznali anioowie po wypenieniu si jej, ni przed. A jak w poznaniu takich tajemnic zrobili
postpy, tak mwi si o nich, jako o postpujcych w poznaniu Boskoci. e za w tego typu Tajemnic po znaniu postpowaliby, ewidentnie naucza Aposto w li cie do Efezjan, mwic: Czym jest wykonanie tajemni
czego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwrcy wszechrzeczy. Przez to teraz wieloraka w przejawach Mdro Boga poprzez Koci stanie si jawna Zwierzchnociom i Wadzom na wyynach niebieskich
(Ef 3,9-10). Na ktre to miejsce mwi Hieronim, e anielskie stop nie wspomnianej Tajemnicy do koca nie rozumiay, do pki nie wypenia si Mka Chrystusa i Apostolskim go szeniem pomidzy ludy si nie rozszerzya.
nica, gdy wszelkie stworzenie nie jest przed wiekami lecz z wiekw. Zauwa tu, czytelniku, e zdaje si nie zgadza w tej sentencji ze synnymi doktorami. Dlatego te, aby wszyst kie sprzecznoci usun, wyej wymienione sowa na stpujcymi sowami Haimona tak okrelimy - e aby owym anioom, ktrzy s wikszej godnoci i przez ktrych posug tajemnice te s zwiastowane, w czci byy ju one znane od wiekw jako szczeglnie zaufanym i posyanym; tym za anioom, ktrzy s mniejszej godnoci, mwimy, e te tajemnice byy nieznane a do czasu, gdy wypeniy si i doskonale zostay poznane przez wszystkich aniow. Stale zatem postpuj wszyscy anioowie w poznaniu Boych tajemnic wedle rozwijania si czasw. Std nie jako o czym nieodpowiednim sami (ci tak twierdzcy) mwi o pomnaaniu si anielskiej wiedzy i witoci a do przyszego koca (wiata), kiedy to w wiedzy i witoci tak bd doskonaymi (anioowie), aby ani wicej si nie wzbogaca, ani si wicej nie ogranicza.
Innych opinia, ktrzy gosz aniow, jako nie posuwajcych si w pewnych nauczaniach.
7. Inni za gosz o anioach, e we wzmocnieniu tak wiedz i umiowaniem Boskoci zostali obdarzeni, aby w niej wicej nie robili postpw ani nie byli wzras tajcymi. Robiliby za postpy w wiedzy rzeczy zewntrz nych, jak to np. w poznaniu tajemnicy Wcielenia i innych tego typu, lecz nie w kontemplowaniu Boskoci, gdy Trjc w Jednoci i Jedno w Trjcy nie peniej pojmuj czy te s rozumiejcymi, ni od czasu samego wzmoc nienia to przyjli. I w ten to rwnie sposb mwi owi o anioach jako o niepostpujcych w mioci po wzmoc nieniu, gdy ich (tj. aniow) mio nastpnie nie jest ju pomnaana. I tak to rwnie mwi o nich jako o ju niepostpujcych w zasugach - lecz to odnosi si do zdolnoci zasugiwania, a nie do liczby zasug. Liczne bowiem dobra dokonali pniej anioowie, ktrych wcze niej nie dokonali; lecz ich mio z tego, e ich liczb zwikszali, nie jest pomnaana, poprzez co o tyle zasu giwali, zanim owe zasugi zostay przydane, ile nastpnie im ich przydano.
To jednak, co inni powyej mwi, zdaje si praw dopodobniejsze, to znaczy, e anioowie a do dnia sdu w wiedzy i innych sprawach nadal postpuj.
Niektre autorytety zdaj si jednak sprzeciwia tej prawdopodobnej sentencji (e anioowie po stpuj w mioci i wiedzy).
8. Ktrym jednak zdaj si sprzeciwia niektrych auto rytetw sowa. Mwi bowiem Izydor, w O Najwyszym Dobru, ksiga 1, rozdzia 10: Anioowie w Sowie Boym wszystko poznaj, zanim si stanie - lecz nie wszystkich aniow i nie wszystko doskonale poznajcych przed stawi i dlatego nie usun u nich robienia postpw w wiedzy. Grzegorz take w 4 ksidze Dialogw, rozdzia 33, mwi: Co jest tym, czego tam nie znaliby, gdzie wiedz wszystk znaj? - gdzie zdaje si mwi, i wszystko znaj anioowie i niczego nie ma, czego by nie znali. Lecz przyjmowane jest to raczej o tych (sprawach), ktrych poznanie, witym czyni poznajcego, jak to s te (zagadnienia), ktre odnosz si do Tajemnicy Trjcy i Jednoci.
1. Czy w anioach moe by osobowo? Odpowiadajc wyjaniam, i osobowo jest w aniele, w inny jednak sposb ni w czowieku. Wida to, jeeli rozwaymy trzy elementy, ktre dotycz pojcia osoby, tzn. istnienie, rozumowanie i byt indywidualny. Czowiek bowiem istnieje w swoich czciach, z ktrych si skada; ale anioowi w jego prostej naturze adnej nie brakuje czci ani podstawy materialnej. Czowiek rozumuje rozbienie i z poszukiwaniem wiata intelektualnego poprzez nastpstwo i ukryty (nieokrelony) czas, poprzez to, e przyjmuje poznanie od zmysu i wyobrani - gdy wedug Izaaka w 1 ksidze O definicjach-, rozumowanie rodzi si w cieniu inteligencji. Anio natomiast uczestni czy w wietle intelektualnym czystym i niezmieszanym, dlatego wedle Dionizego rozumuje na sposb Boski, bez potrzeby badania. Podobnie w czowieku jest nieprzeka-
zywalno (osobowoci i innych cech) przez to, e natura jego przyjta w materialnym fundamencie jest okrelona przez materi. Lecz w aniele (natura) w sobie jest okre lona przez to, e w czym innym (tj. w innym aniele) jako w formie okrelajcej przyjt by nie moe - i przez to samo jest wystarczajco nieprzekazywaln; nie za przez przyjte okrelenia (tak jak u czowieka, ktrego okrela dopiero przyjta materia). Tak jak i Boski Byt jest Was ny i Okrelony, nie poprzez dodanie jakich czynnikw okrelajcych, lecz poprzez zanegowanie wszelkich do datkw. Std powiedziano w ksidze O przyczynach, e niepodzielno Jego (tj. Boga oraz przez uczestnictwo anioa) jest czystym dobrem. Dlatego jasnym si staje, e osobowo - jak i te wszystkie cechy, ktre si do niej odnosz - jest duo szlachetniejsza w aniele ni w czowieku, wedle Dionizego. 2. Czy liczni s anioowie jednego gatunku? Odpowiadajc wyjaniam, e wok tego s trzy opinie. Nie ktrzy bowiem powiedzieli, e wszyscy anioowie s jed nego gatunku, dlatego to zarwno i anio jak i dusza nie rni si gatunkowo. Inni za mwi, e anio i dusza
rni si gatunkowo, jak i anioowie jednego chru (rni si) od aniow innego chru: lecz wszyscy, ktrzy s w jednym (i tym samym) chrze, s jednego gatunku. Inni za mwi, e aden anio nie jest jednego gatunku z innym (anioem) - i ta opinia zgadza si ze stwierdzeniami filozofw, a take Dionizego, ktry wy kada w 10 rozdziale Hierarchii niebiaskiej, e w tym samym chrze s (anioowie) pierwsi, rodkowi i ostatni. I z tym koniecznie trzeba si zgodzi, tak gdy chodzi o niematerialno, jak te o niecielesno. Jeeli bowiem (aniow) rozumie si jako niematerialnych, kiedy adna forma lub natura nie pomnaa si numerycznie, inaczej ni tylko w rozrnieniu materialnym (tj. przez przyjcie materii j okrelajcej), naley, aby forma prosta i niema terialna, nieprzyjta w adnej materii, by tylko jedna. Std cokolwiek jest poza ni (tj. t jedn form), jest innej natury dlatego, e rni si od niej wedle formy, a nie wedle podstawy materialnej, ktrej to (materii) tam adnej nie ma. Takie za rnice (wewntrzne danej formy czy natury) powoduj odmienno gatunku. Std naley, aby jakiekolwiek dwa anioy przyjy zrnicowa nie wedle gatunku. A to take wynika z koniecznoci, jeeli rwnie z materii skadaliby si (anioowie), gdy-
by tylko nie odrzucali cia, co jest jasne (tzn. gdyby jakie materialne ciaa byy ich sta czci skadow). Ktrych to materi wedle bytu rozumiaoby si jako rn, i naleaoby, e jeeli owa materia byaby tego samego rodzaju w obydwu (anioach), tak jak jedna jest materia (w stworzeniach podlegajcych) zradzalnoci i zniszcze niu, eby rne formy, ktre rne byty przyjy, przyj tymi byy w rnych czciach materii. Jedna bowiem cz materii rnych form przeciwnych i oddzielnych jednoczenie przyj nie moe. Lecz niemoliwym jest (z kolei) w materii rozumie rne czci, jak tylko przedzaoywszy w niej (jak) wielko metryczn, zmniej szajc si ku nieskoczonoci, poprzez ktr to (wiel ko metryczn) materia daaby si podzieli - jak m wi Komentator w ksidze O substancji wiata oraz w 1 ksidze Fizyki. Poniewa wielko czy waciwo oddzielona od substancji pozostaje niepodzielna - jak z kolei mwi Filozof w 1 ksidze Fizyki (tzn. e jeeli co ma jak wielko czy waciwo, ale nie jest odci nite w materii, pozostaje samym sob, tj. swych waciwoci nie dzieli z czym innym, ale zarazem nie moe podlega mierzalnoci, gdy nie jest wanie od cinite w numerujcej ow waciwo materii). ad-
nej za formy nie przyjmuje si w materii pod waciwo ci rozumow (tzn. e co jest materialnie istniejcym, a zarazem mylcym) ni forma cielesna. Zatem niemo liwym jest, by dwa rne anioy miay co wsplnego poprzez przyjcie w jednej materii, lub poprzez przyjcie mocy tego samego rodzaju. Kada bowiem forma czy natura, ktra przyjmuje rne stopnie mocy, przyjmuje owe zgodnie z ich kolejnoci oraz zgodnie ze swoim bytem (czyli wasn zdolnoci do przyjcia owych stopni). Niemoliwym zatem jest, by natura gatunku bya przekazywan poprzez jednostki, zgodnie z kolejnoci czy te zgodnie z bytem, czy te zgodnie z zamierzeniem (tzn. jeeli jest ustalona, trwaa kolejno, to kada z jed nostek anielskich ma przydzielone sobie, poprzez rne i tylko jej waciwe dary wewntrzne, czyli jej byt, okre lone miejsce w owej kolejnoci, ktrego nawet chcc nie mogaby zmieni czy przekaza). Chocia to jest moliwe (by natura gatunku bya przekazywaln) w naturze zradzalnej - jak powiedziano w 3 ksidze Metafizyki. Gdy jednak anioowie s niecieleni, niemoliwym jest, aby byo dwch aniow jednego gatunku.
mg by zy?
Odpowiadajc wyjaniam, e wzgldem tego byy trzy stanowiska. Niektrzy bowiem powiedzieli, e anio zosta stworzony zy przez Boga. To za jest heretyckie i niemoliwe. Nie inny bowiem skutek wynika z dziaa nia ni zgodny ze stanem dziaajcego. Powiedziane za zostao powyej, e przyczyn stworzenia rzeczy byo, e Bg chcia rzeczom przekaza Swoj dobro. Std niemo liwe jest, aby od Niego Samego stao si co innego jak tylko to, w czym Swoj dobroci mgby uczestniczy. A takie co jest dobre, a nie ze. Dlatego inni powiedzieli, e anio w pocztku swego stworzenia by zy, nie mia jednak za od Boga, ale z aktu wasnej woli. To za stanowisko jest zwodnicze, bdne i faszywe. Zwodnicze, gdy nie ma mocnego fundamentu przez to, e uznaje, e zo anioa zaleao od jego woli - i dlatego gdy wola ma si i do dobra i do za, susznoci znale tu nie mona. Bdne jest to stanowisko, gdy zbyt bliskie jest pierw szej opinii i poprzez nauczycieli potpione. Faszywe jest, gdy nie jest moliwe, aby anio w pierwszej chwili swego zaistnienia zgrzeszy. Czego niemoliwoci przy-
czyn niektrzy przyznaj, gdy dwa (rne) dziaania po sobie nastpujce, nie mog mie jednego (rwnoczes nego) celu ostatecznego. Dziaanie za anioa nastpo wao po stworzeniu. Std nie mona przyj, e ten sam anio by w jednej chwili tym samym, ktry jako pierwszy przyj byt, ktry by kocem jego stworzenia, a zarazem tym, ktry jako pierwszy sta si zy, co byo przecie kocem jego dziaania. Lecz to rozumowanie nie wydaje si rozstrzygajce, gdy skoro dziaanie woli anioa byo cige, nie naley (sdzi), aby jego koniec rni si od pocztku. Pocztek za mg by jednoczes ny z kocem stworzenia, std i koniec dziaania (woli) mg by jednoczesny z kocem stworzenia. Nie mona za powiedzie, e naleao, aby dziaanie woli nastpo wao po poznaniu intelektu tylko w porzdku natury, gdy w obydwu (tj. porzdku natury, w jakim byli wszy scy anioowie przed wzmocnieniem, jak i w porzdku aski, w ktrym s anioowie dobrzy i wytrwali) moe zarazem by poznanie i wola. Ani take nie mona powiedzie, e naley, aby rozwaanie poprzedzao po danie, gdy intelekt anioa nie jest poszukujcy lub rozwaajcy. I dlatego, inaczej mwic, gdy z woli nie byo niczego innego jak tylko dobro, nie mogo by
adnego innego pragnienia, jak tylko (to ktre byo) rozumiane jako dobre do pragnienia i ktre jeeli byo prawdziwym dobrem, to w tym pragnieniu nie byo grze chu. Zatem naley (przyj), e jeeli byo (to pragnienie) grzechem, (to dlatego), e byo prawdopodobnym dob rem, a nie dobrem prawdziwym. Lecz wedle Augustyna w ksidze Przeciw akademikom nie moe kto praw dopodobnie ocenia, jak tylko wtedy, gdy bdzie nie prawdziwym to, co jest poznawane. Zatem naley, aby intelekt (poznania) prawdziwego dobra, poprzedza in telekt (poznania) prawdopodobnego dobra. I tak poda nie domniemanego dobra, przez ktre anio sta si zy, nie mogo nastpowa (w wyniku) pierwszego dziaania intelektu, zgodnie z ktrym rozwaa (anio) prawdziwe dobro, ale wedle tego, e rozwaa dobro prawdopodob ne. Std gdy byo niemoliwe, aby intelekt stworzony jednoczenie podejmowa wiele (zagadnie), anio (po przez swe) pragnienie w pierwszej chwili stworzenia nie mg by zy.
4. Czy anio w swoim stanie naturalnym bardziej umiowa Boga ni siebie samego i ni wszystko inne?
Odpowiadajc wyjaniam, e co do tego s dwa pogldy. Niektrzy bowiem rozrniaj umiowanie (wynikajce) z podliwoci oraz (umiowanie wynikajce) z przyjani. Ktre dwa, jeeli bacznie rozwaymy, to bd si one rni wedle dwch dziaa woli, tzn. podania, ktre jest (adekwatne do) nieposiadania rzeczy oraz kochania, ktre jest (adekwatne do) posiadania rzeczy - wedle Augustyna. Umiowanie podliwociowe jest zatem tym, ktrym kto czego poda z powodu upragnienia, co jest dla niego wedle jakiego sposobu dobrem - i takim umiowaniem anioowie w stanie naturalnym bardziej ni siebie samych umiowali Boga, mocniej pragnc Do bra Boego ni swojego, gdy Owo byo dla nich pik niejsze, std cakowicie do Jego umiowania w sobie sa mych si zwrcili. Umiowanie za (wynikajce z) przyja ni jest tym, ktrym kto co lub podobiestwo tego, ktre ma w sobie, kocha w innym, chcc dobra tego, do ktrego ma podobiestwo. I wedle tego Filozof w 8 ksi dze Etyki mwi, e: podobny jest kochany przez podob nego, jak to jeden utalentowany miuje drugiego (utalen towanego), w ktrych to przecie jest prawdziwa przy ja - i takim umiowaniem anioowie w pewien sposb miowali Boga ponad siebie, gdy yczyli Mu wikszego
dobra ni sobie, tzn. Bytu Boego, czego dla siebie nie chcieli, lecz jakiego mniejszego dobra. Zarazem jednak e bardziej chcieli dla siebie tego dobra stworzonego ni dla Boga Dobra Boskiego. Lecz tej odpowiedzi nie mona utrzyma. Naley bowiem zaoy, e anioowie mieli dla Boga umiowanie przyjani, gdy wedle naturalnych dbr wiecio w nich podobiestwo Boe. To za jest z powodu przyjani, e chocia ma poczone miowania i korzyci, to jednak nie do nich oczy kochajcego si kieruj, lecz do dobra kochanego. W sercu zatem kocha jcego przewaa dobro kochanego ponad wszystkie ko rzyci lub miowania, ktre wynikaj z kochanego. Lecz adnego dobra nie byo w aniele, ktre nie byoby z Sa mego Kochanego, czyli Boga. Zatem bardziej umiowali (anioowie) Dobro Boe Kochanego ni dobro, ktrym byli sami lub ktre w nich byo. I taki jest inny pogld.
sze dziaanie zawiera si w kontemplacji najwyszej rzeczy rozumowej, ktr jest Bg. Std tak Boga, jak i anioa oraz czowieka najwysz szczliwoci i bogo sawiestwem jest Boa kontemplacja. I nie jedynie wedle witych, ale take wedle filozofw. Nie jest jed nak moliwe, by tego typu dziaanie mona byo znale na rwni u wszystkich, dlatego bogosawiono kadego polega na tym, na ile jest w stanie wykona to dziaanie wedle rodzaju swej doskonaoci. I dlatego inaczej znaj duje si ono w Bogu, inaczej w aniele, a inaczej w czo wieku, gdy rozpatrujemy ich wedug ich cech natural nych. Sam jedynie bowiem Bg widzi Siebie Samego przez Sw Istot, a nie przez jakie swoje podobiestwo. Intelekt za anioa naturalnym poznaniem siebie samego widzi Boga poprzez Jego podobiestwo posiadane w so bie. Std w ksice O przyczynach (zaoenie 8), mwi si, e inteligencja (tj. anio) wie o tym, co jest ponad ni, na ile zostaa przez to stworzona, tote uczestniczy ona w podobiestwie do Boskiego Bytu wedle swego sposobu. Lecz intelekt ludzki nie dochodzi do tej wizji dziki naturalnemu poznaniu inaczej, jak tylko poprzez podobiestwo przyjte od stworze (tj. przez rozwaanie wiata stworzonego), na ile poznaje rzeczy niewidzialne
poprzez to, co zostao stworzone, jak mwi si w licie do Rzymian (Rz 1,20). I rni si to potrjne widzenie, jeeli mwimy rozsdnie, tak jak widzenie oka widzce go wiato bdce w renicy, nie przez jaki jego gatunek (lecz przez same owo wiato), i widzenie to jest po dobne do wizji, dziki ktrej Bg widzi Siebie. Widzenie za, dziki ktremu anio widzi Boga, jest podobne do wizji, poprzez ktr kto widzi czowieka dziki podo biestwu otrzymanemu bezporednio od niego samego (jakby noszc w sobie jego wspomnienie). Za widzenie intelektu ludzkiego, ktry widzi Boga, jest podobne do wizji, dziki ktrej kto widzi czowieka, patrzc w zwier ciado (tj. w tym przypadku stworzony wiat), w ktrym odbija si obraz tamtego czowieka i dlatego mwi si, e widzimy w zwierciadle (1 Kor 13). Ponadto anioowie zostali stworzeni w tej bogosawionoci Boego widze nia, ktra w sposb naturalny anioom przypada. I to jest ich doskonaoci wedug tamtego (pocztkowego) czasu stworzenia. Lecz jest te inna doskonao, ktrej nie mogli osign ze swej natury, ale do ktrej byli uzdol nionymi - tj. aby zobaczy Samego Boga w Jego Istocie, a nie za przez jakie otrzymane podobiestwo, aby ich bogosawiono do Boej Bogosawionoci staa si
podobn. I w tej bogosawionoci nie zostali stworzeni, lecz do niej, ci ktrzy nie upadli, doszli. 6. Czy anioowie przewidzieli swoj ndz
lub bogosawiono?
Odpowiadajc wyjaniam, e mona przewidzie co w dwojaki sposb; albo pewnym poznaniem, jak na przy kad rzeczy, ktre maj okrelone przyczyny niezawodne, choby to, e jutro wzejdzie soce; albo poznaniem na podstawie wnioskowania, jak na przykad rzeczy, ktre maj przyczyny okrelone w wikszej czci, choby lekarz przewidujcy przysze zdrowie lub eglarz - bu rz. Gdy wic upadek i umocnienie aniow zaleay od ich wolnej woli, ktra nie jest przyczyn przypisan do jednego rozwizania, ich przeczucie nie mogo pojawi si na podstawie pewnoci, chyba e za spraw Boga, Ktry widzi wszystko w teraniejszoci. Ale zgodnie z wnioskowaniem mogli zaoy, e wszyscy posid bogosawiono, gdy ich natura bardziej skaniaa si do tego - jako do tego powoana. Nie potrafili jednak sami z siebie przewidzie swego upadku - ani wnios kujc, ani przez pewne poznanie - mogli przewidzie
tylko moliwo upadku. Nie byo rwnie stosowne, aby Bg im to ujawni, dlatego, eby kara nie poprzedzia winy. Z drugiej strony take dobre anioy nie do wiedziay si o pocieszeniu, aby oddzielenie nie poprze dzio kary, jak to czyta si w Sentencjach (Lombarda). Gdyby jednak to zostao ujawnione jednym i drugim, przyjliby to nie na podstawie pewnoci jako w Bogu bdcy (wyrok), lecz na wasny sposb, jako sowo przestrogi.
kada, e anioowie zostali stworzeni tylko w dobrach przyrodzonych, zgadza si z opini, wedug ktrej wszyst ko (to, co materialne) zostao stworzone jednoczenie w materii, a nie za (ju od razu) w rozrnionych gatunkach. Bo jak materia nieuformowana ma si do (ju uformowanych) form cielesnych, tak natura anielska (ma si) do (formujcej j) aski. Z kolei owa opinia, ktra zakada stworzenie aniow w asce, bardziej odpo wiada tej, wedug ktrej wszystko (to, co materialne) zostao rozrnione za pomoc gatunkw u pocztku stworzenia, i ta opinia podoba mi si bardziej, gdy z tym stanowiskiem, szczeglnie jeeli chodzi o ask aniow, zdaj si zgadza autorytety wielu witych, bez przesdzania jednak o opinii przeciwnej. 8. Czy w anioach mg zaistnie grzech? Odpowiadajc wyjaniam, e katolicy powszechnie uzna j za pewnik, e anioowie zgrzeszyli i stali si demona mi. Nieatwo natomiast dostrzec, w jaki sposb zgrzeszyli, gdy grzechu nie mogo by w (ich) woli, za wyjtkiem e w (ich) rozumowaniu byo w jaki sposb oszustwo i std kady ignorant jest w jakim sensie niegodziw-
cem, jak to w 3 ksidze Etyki mwi Filozof. Jakkolwiek by byo, naley przyjrze si uzasadnieniu w przed kadanej kwestii. Sam Arystoteles rozrni w 7 ksidze Etyki dwojakie poznanie powinnoci dziaa, tj. po wszechnych i szczegowych. Poniewa dziaania dotycz spraw poszczeglnych, zdarza si, e kto, kto prawid owo wnioskuje co do spraw powszechnych, grzeszy co do spraw poszczeglnych (tj. np. umiemy waciwie oce ni co, przygldajc si temu z boku, a zdarza si, e nie potrafimy tego uczyni, gdy sprawa nas samych dotyczy). Sprawy szczegowe mona pozna dwojako: w postawie i w dziaaniu. Moe by wic tak, e kto, kto grzeszy, posiada suszny osd o tej szczeglnej sprawie funk cjonujcy w jego postawie, ale nie w jego dziaaniu, gdy w nas postawa wie si z uczuciem i nie przechodzi w dziaanie, podczas gdy rozwaamy poszczeglne dzia anie, jak np. pijastwo, gniew czy podanie, czy np. gdy kto wypowie sowa, nie zachowujc sensu w umy le, gdy osd rozumu zosta wchonity przez porywczo uczucia. To dlatego w 6 ksidze Etyki powiedziano, e zadowolenie lub dza niszczy rozwany osd. Lecz cho nie mona zwiza w ten sposb w anioach osdu intelektu, bo takich uczu oni nie maj, mona jednak
skrpowa osd ich umysu w tym stopniu, w jakim poprzez rozwaanie jednej sprawy skierowywuje si on do rozwaania drugiej. Dzieje si tak dlatego, e intelekt anioa nie jest intelektem rozwaajcym jednoczenie wieloci, chyba e wszystko kontempluje w Sowie (tj. w Bogu). Zdarza si jednak, e co zostaje wybrane poprzez rozwaanie jednej czci okolicznoci, czego jednak nie wybraoby si, gdyby rozwayo si wszystkie okolicznoci. I tak mg powsta u aniow bd wyboru i grzech.
intelektem i nie wyprzedza go. Ponadto nie mona zakada istnienia w aniele uczucia, ktre wizaoby osd intelektu na podstawie denia do zaszczytu, tak jak to jest w naszym (tj. ludzi) przypadku. Ponadto nikt nie chce czego, czego dodanie spowodowaoby, e zmienia by si jego natura. Jeli zatem anio byby rwny Bogu, miaby natur bosk, a nie wasn, wwczas jednak nie dyby ju do wasnego bytu. Dlatego inni mwi co innego, tj. e anio nie dy bezporednio do rwnoci z Bogiem, lecz porednio, poniewa dy do czego, z przyjcia czego wynikaoby, e jest rwny Bogu, czyli nie podlega nikomu. Rwnie to nie wydaje si od powiednie, poniewa wszelkie dobro anioa polega na tym, e podlega Bogu, tak jak wszelka przejrzysto po wietrza polega na tym, e podlega promieniom soca i dlatego to przez anioa nie mogo by podane. Mona wreszcie powiedzie jeszcze inaczej, i anio nie poda wprost rwnoci, niczym substancji czego upragnione go, jak gdyby np. chcia mie tak dobro, jak ma Bg. Lecz jednak poda rwnoci wedug czego, co od nosioby si do sposobu posiadania tego. Dobro lub szczcie bowiem jest w Bogu i ma je On przez Sw Natur, z Ktrej to wszelka dobro i wito przelane
zostay na stworzenia. Poniewa zatem anio (najwyszy) widzia godno swej natury, ktr przewysza inne stworzenia, zapragn, aby od niego bogosawiono i dobro spywa na wszystkie nisze (istoty). Chcia take dotrze poprzez swe dobra naturalne do doskonaej witoci, tote mwi si, e chcia mie bez zasug to, co miaby wedug zasug, gdyby wytrwa. Rwnie jeeli chodzi o sposb posiadania (anio) nie chcia po prostu dorwna Bogu, gdy nie chcia mie witoci przez sie bie samego i nie jako ten, ktry jako pierwszy przelewa swj byt na innych, lecz (by dziao si to) od Boga i pod Bogiem dlatego, e Sam Bg dziaa w kadej naturze (tj. najwyszy anio ze swej wasnej woli chcia by po prostu najwyszym porednikiem).
W inny sposb mwi si o pysze, gdy kto rzeczywi cie wynosi si ponad granice regu, tak e nie chce podlega ustanawiajcemu zasady. I nie jest to jaki spe cjalny grzech, ale jaki pewien stan oglny - tak i kady grzech wynika po czci ze wzgardy. W trzeci sposb mwi si o pysze jako o nieuporzd kowanym deniu do wasnej wyszoci, zwaszcza jeeli chodzi o godno i honor. I jest to grzech szczeglny, jeden z siedmiu grzechw gwnych. I w ten sposb pycha bya pierwszym grzechem anioa, jak wynika to zarwno z tego, co poda - gdy dy do wyszej god noci; jak i z motywu - gdy popad w grzech na skutek rozwaania wasnego pikna.
11. Czy anioowie wysuyli swoj bogosawiono?
Odpowiadajc wyjaniam, e przyjmujc, e anioowie byli stworzeni w asce, atwo jest na to odpowiedzie gdy wwczas zapewne przywilej poprzedzaby zasug. Jeeli za nie byli stworzeni w asce, lecz aska bya im dana razem z chwa, wwczas s trzy opinie. Niektrzy bowiem mwi, e swej bogosawionoci w aden
sposb nie wysuyli ani nie bya im dana aska do zasugiwania, lecz do bogosawionego ycia. To za nie wydaje si waciwe, gdy bogosawiono ma znaczenie przywileju, przywilej za nie moe by bez zasugi, tak jak nie moe by kary bez winy. Inni mwi, e poprzez dziea, ktre stay si po wzmocnieniu, a ktrymi nam posuguj, wysuyli bogosawiono, ktr wczeniej przyjli, tak jak jaki rycerz wysuguje sobie pienidze przydzielane przez krla, pniej walczc. Lecz to take, mwic po prostu, nie wydaje si waciwe, gdy bo gosawiono ma znaczenie celu ostatecznego, zasuga za, gdy jest dc do czego, ma znaczenie drogi. Std nie wydaje si, by mogo to sobie odpowiada, eby jaki bogosawiony istnia w stanie zasugiwania. Lecz wedle czego moe by to utrzymane, to znaczy, e jako zasu giwanie rozumiaoby si nie przywilej naturalny, ktrym jest (dla aniow) ich bogosawiono, lecz przywilej zewntrzny, ktrym jest rado z tych, ktrzy przez ich zajcia zostaj zbawieni. I dlatego zdaje si, e moe by wraz z innymi powie dziane, e zasuga w nich (tj. anioach) nie poprzedzia przywileju czasem, lecz natur. Co atwo mona zrozu mie z tego (wszystkiego) co powyej zostao powiedzia-
ne. Jak bowiem dziaanie wolnej woli jest przeznaczone do aski, tak i dziaanie ksztatujce ask jest zasug chway. Std jeden i ten sam ruch nawrcenia jest przy gotowaniem do aski, wedle tego, e jest z wolnej woli oraz e jest wysugujcym chwa, wedle tego, e jest ksztatujcym ask. A z drugiej strony jest i dziaaniem odywiajcym, wedle tego, e wypenia si poprzez stan chway.
du, e nie jest prawdopodobne, aby rwnoci ze Stwrc w jaki sposb poda taki duch, ktry to rwnie byby podlegy innemu stworzeniu. Tote naley zaoy, e ten, ktry tego poda, by wyszym od pozostaych.
13. Czy grzech pierwszego anioa sta si dla innych okazj do grzeszenia?
Odpowiadajc wyjaniam, e wiele jest odpowiedzi na to pytanie. Jedni bowiem mwi, e pomidzy grzechem pierwszego anioa, a grzechem innych istnieje nastpst wo podyktowane tylko jakoci przewinienia, bo grzech anioa pierwszego by ciszy od grzechu innych. Lecz nie wydaje si to odpowiednie, gdy ze sposobu wyraa nia si w Pimie w. wynika jaka przyczynowo grze chu pierwszego anioa dla grzechu pozostaych. I dlatego inni mwi, e grzech pierwszego anioa poprzedzi grzech innych tak ciarem, jak i przyczynowoci i rw nie czasem trwania. Lecz to take wydaje si niewa ciwe, bo wedug Damasceczyka, czym dla ludzi jest mier, tym dla aniow upadek. I dlatego jak ludzie umierajcy w grzechu natychmiast podlegaj potpieniu, tak rw nie anio grzeszcy natychmiast otrzyma swe potpi-
nie i zosta wyrzucony ze wsplnoty dobrych, std i nie mgby pocign innych do grzechu. Naley wic uzna, e grzech pierwszego anioa poprzedzi grzechy innych, tak jakoci przewinienia, jak i przyczynowoci, cho jednak nie trwaniem. A jak do tego doszo, tak mona to postrzega. Sam pierwszy anio, jak wspomniano wcze niej, zechcia tak postpowa, aby jako e przewysza inne natur, w jaki sposb by (czy te mia by) przy czyn ich dojcia do ostatecznej doskonaoci. A ponie wa sam odruch tego jego pragnienia by niepodzielny, ale zarazem i niecigy (tj. e wesza w niego jaka inna jego myl o wasnym wywyszeniu), dlatego to pocztek tego odruchu nie poprzedza jego zakoczenia. I dlatego jakikolwiek odruch (wewntrzny o wasnym wywysze niu) spowodowany przez niego samego (tj. pierwszego anioa), ktry to zacz si u koca (jego pragnienia), cakowity zarazem by z nim samym (tj. z owym prag nieniem). I wedle tego, czego (pierwszy anio) poda, przyoy si, aby to w czyn wprowadzi, innym anioom (przy okazji) swoje pragnienie przedstawiajc; a rwno czenie z tym bya poczyniona innym (anioom) wizja (tego pragnienia), jak i (zarazem ich w tym) przewrot nym pragnieniu zgoda.
I podobnie przydarza si we wszelkich dziaaniach chwilowych (tj. dziejcych si w jednej chwili), w ktrych jedno jest przyczyn drugiego, e s w jednym czasie jak np. rozjanienie powietrza, czy widzenie kolorw, czy rozrnienie widzianej rzeczy, co take przypadkowo odnosi si do rzeczy zmysowych.
nieniu). Lecz co do stanu winy lub ndzy, mona ich dziaanie w potrjny sposb rozway: albo wedle wiata natury, ktre w nich pozostao, chocia zaciem nione przez grzech, lub co do ciemnoci winy i tak przypada im miejsce ciemnoci i kary, lub co do porzdku Boej mdroci, e z ich zoci dobro zostaje wydobyte, tzn. poprzez nasze wyprbowywania. I co do tych trzech przypadkw przypada im powietrze, szczegl nie to w rodkowej jego czci, gdy o tyle, e jest prze zroczyste poprzez natur wiata, pasuje do ich natury doskonale; co za do burzliwoci przypada im jako miejsce kary adekwatne winie; co za do bliskoci nas (tj. ludzi) przypada (demonom jako miejsce) do wyprbowy wania nas. Lecz miejsce piekielne przypada im jako adek watne winie przez to, e jest straszne i ciemne; nasze za obecne miejsce przebywania przypada im wedle naszego wyprbowywania.
wysze od innych, a e grzech nie usuwa natury, lo gicznie wypada, aby take po grzechu jedne dla drugich wyszymi pozostay. Do Mdroci Boej take to odnosi si, aby te (stworzenia), ktre s od Boga, uporzdko wanymi byy przez Niego od Ktrego pochodzi wszelka wadza - jak powiedziano w licie do Rzymian (Rz 13,1). I dlatego wadza demonw ku wyprbowywaniu ludzi i karaniu potpionych, jest od Boga; i dlatego uporzd kowana poprzez stopnie przeoestwa by powinna. Podobnie te z niegodziwoci swojej wasnej demony rodzajowi ludzkiemu s nieprzyjacimi, przyjacimi bdc za tych, ktrzy Jedynemu nieprzyjacimi s. I dla tego, aby bardziej ludziom szkodzi, cz si wzajemnie, by zgodnie i uporzdkowanie ludzi zwalcza.
16. Czy demony, ktre zostay zwycione przez witych, s strcane do pieka?
Odpowiadajc wyjaniam, e wszyscy zgadzaj si, e de mon pokonany w jaki sposb zaprzestaje kuszenia. Lecz wzgldem tego, to znaczy jak zaprzestaje, s trzy opinie. Niektrzy bowiem mwi, e w ten sposb zostaje odrzu cony, e ani tego samego czowieka, ani innego nie moe
ju kusi, ani do tego samego, ani do adnego innego grzechu. Niektrzy za mwi, e moe kusi do (popenie nia) innego grzechu, nie za jednak do tego samego, (w ktrym zosta ju przezwyciony), i to ani tego czowie ka, przez ktrego zosta pokonany, ani innych - i te dwa (przypadki) zostay wyoone w Sentencjach (Lombar da). Inni za mwi, e z tego, e kto w jednej wadzie kuszcego demona doskonale pokona, nie moe do tej wady przez tego demona by kuszonym, ale do innej moe; a innych (ludzi) za kusi (ten demon) moe i do tej samej wady jak i do innych. Ta za opinia ma i przy czyn bardziej oczywist, gdy o owym (czowieku) mwi si, e doskonale pokona diaba w jakiej wa dzie, gdy zupenie pokona namitnoci do wady owej go skaniajce, jak to si ma u tych, u ktrych wyrobi si ju zwyky stan cnt i wwczas u takiego (czowieka) nie pozostaje dua skonno do owego grzechu; i dlate go przez diaba nie jest kuszony do tego grzechu, gdy diabe siy jego pozna. Wedug innych za opinii taka te moliwo moe by, e gdy Mio dobre dziea czyni powszechnymi w caym Kociele, tak by ze zwycistwa jednego wszyscy osigali jak korzy, gdy ich wro gowie s zwyciani. Ktre jednak z tych (zda) praw-
dziwsze by byo, jest nieznanym, gdy ani rozumowa niem, ani autorytetem zbyt wiele potwierdzone tu by nie moe.
w rzeczach naturalnych pewna naturalna moc zupenie dokonana, tak przez swj byt, jak i przez sw form; i dlatego posiadaj (takie rzeczy naturalne) byt niebrakujcy, jak to jest np. u cia niebieskich, ktrych moc nie jest podatna na jaki inny byt lub form, std od dalone s (owe ciaa niebieskie) od braku czego, a w kon sekwencji od zniszczanoci (ciaa niebieskie uwaano w redniowieczu za idealne). Lecz np. materia wody nie wypenia si cakowicie poprzez form wody w ten sposb, aby sprowadzaa si do wszelkiej moliwej doskonaoci poprzez ni (tj. przez ow form wody); std i razem z form wody pozostaje brak formy powietrza - i dlatego owe s zniszczalnymi (bo woda moe przechodzi z wody w par wodn i na odwrt, i tak adna z tych form nie jest trwaa). Podob nie jest i z rzeczami intelektualnymi, gdy jaka zasada podstawowa czego, poznana bezporednio w sposb naturalny, okrela zdolno caego mylenia. Zanim bowiem dojdzie si ostatecznie poprzez rozstrzygnicie czynnikw do samej rzeczy rozwaanej, tak przychyla si do jednej strony zagadnienia (w znaczeniu, e wydaje si ona waciwsz), aby pozostawa w pewnym yczliwym powtpiewaniu do strony przeciwnej zagadnienia; lecz
kiedy ju rozwizawszy zagadnienie dojdzie si do jego zasady podstawowej, przez siebie poznanej, nastpuje umocnienie si jednego wniosku z niemoliwoci zaist nienia czy wybrania drugiego. Podobnie jest, jeeli cho dzi o wol aniow witych, do ktrej tak si ma wiato aski lub Chway oraz Moc - jak forma lub dziaanie (uzupeniajce i dokonujce) w rzeczach naturalnych, oraz koniec ostateczny w rzeczach moralnych, oraz za sada podstawowa w rzeczach spekulatywnych, gdy wedle Filozofa: koniec w dziaaniach woli jest jak zasada ostateczna (do ktrej si doszo po rozwaaniach) w dzia aniach spekulatywnych. Std gdy poprzez wiato Chwa y doskonale z Kocem Ostatecznym (tj. z Bogiem) zjednoczyli si anioowie poprzez pene swe uczestnict wo i gdy Jego dobrem cali s poruszani, zatem w prze ciwno popa nie mog.
w demonach pozostao wyrane wiato intelektualne, gdy ich natura jest intelektualna. Ich poznanie za, wypywajce z rzeczy, jest podwjne. S bowiem pewne sprawy, ktrych poznania w aden sposb mie nie mona z przyczyn lub znakw natural nych i takich (spraw demony) nie rozpoznaj, chyba e tylko poprzez objawienie od duchw wyszych. S za i pewne sprawy, ktrych poznanie przez natur mie mona. I dzieje si to w dwojaki sposb. Albo z przyczyn, ktre s przypisane do danych skutkw naturalnych, i takie rzeczy rozpoznaj (demony) poprzez subtelno swej natury o tyle, e w nich (tj. we wntrzach demo nw) odbijaj si podobiestwa caego porzdku wszech wiata. Lub poprzez jakie znaki, z ktrych wieloci mo na wydoby jakie poznanie - tak jak to medycy prze widuj o zdrowiu lub o mierci. I takie to wyniki roz poznaj (demony) poprzez dowiadczenie miane z cza sw, wedle czego z takimi licznymi znakami, okrelone skutki zbiegaj si (ktre to skutki mog demony uprzednim znakom przypisa i w sobie je rozway).
wpyw) w owych niszych (przyczynach), ktre to jednak (zdarzenia) mog by powstrzymane z powodu jakiego niedocignicia w niszych przyczynach. I takie przed rozpoznanie o tyle bardziej zmierza do pewnoci, o ile rozpozna si liczne przyczyny zmierzajce do jednego wy niku i o ile lepiej zostanie poznana moc przyczyny - std demony subtelniejsze s w przed rozpoznaniu tego rodzaju przyszych zdarze. Lecz te (zdarzenia), ktre nie maj przyczyn okrelonych, jak i te, ktre mog si rnie potoczy lub w mniejszej czci nie mog by rozpoznane w swoich przyczynach, lecz tylko w sobie sa mych, gdy ju si stan, te jedynie przed znane s Bogu dla Ktrego odwiecznie s obecne - i temu komu Bg je zechce objawi. A takiego poznania przyszoci ani lu dzie, ani demony mie nie mog, jak tylko przez obja wienie od wyszych duchw. To za, co same demony wczeniej rozpoznaj, mog i ujawnia. Nie zapewne jako przedstawiajce si w duszy (czowieka) jako w zwier ciadle, w ktrym to widzi si te (rzeczy), ktre si w nim odbijaj - jak to niektrzy mwi - gdy dusza ludzka pomniejszona wedle znajdowania si w drodze, nie widzi tych (rzeczy), ktre s od materii oddzielone, jak tylko o tyle, e w fantazmatach (tj. pojciach wrodzo
nych, ktre ma umys ludzki) do ich poznania dochodzi. Z drugiej strony take idee, ktre s w intelekcie anielskim, nie s proporcjonalne ludzkiemu intelektowi, gdy s duo bardziej proste i powszechniejsze. Std jak idei, ktre s w intelekcie wyobraeniowym, ani znacze nia tych idei, ktre s w (jego) wyobrani, (czowiek) nie moe zrozumie - tak i intelekt ludzki, wedle stanu bycia w drodze, (nie moe zrozumie) idei, ktre s w intelek cie anielskim. Lecz anio dobry lub zy inaczej te (rze czy), ktre rozpozna, moe objawi, to znaczy przez przyoenie swego wiata do fantazmatu (czowieka), jak to (wewntrznie) przykada si wiato intelektu dzia ajcego (czowieka), aby z nich (tj. fantazmatw) ja kie zamierzenia w intelekcie wydoby. I o ile wiato bdzie mocniejsze i doskonalsze, o tyle liczniejsze i pew niejsze poznania wydobdzie. I dlatego z fantazmatw owieconych wiatem anielskim wynika jakie pozna nie w intelekcie moliwym czowieka, do ktrego wydo bycia owiecenie dziaajcego intelektu ludzkiego nie wystarczao, gdy wiato jego jest sabsze od wiata anioa.
20. Czy demony mog wywoywa w materii cielesnej prawdziwe skutki cielesne? <<
Odpowiadajc wyjaniam, e wzgldem tego moe by podwjny bd. Jeden by pogan, ktrzy wierzyli, e de mony, ktrych to moc magowie dziaali, byli bogami i e tak na sposb stworzenia mogy by wyprowadzone nowe skutki. I taki jest (ten bd) wedle sposobu, jak go ukaza w Sentencjach Magister. Inny (bd) jest Awicenny, ktry wykada, i materia cielesna duo bardziej pod lega wpywowi substancji oddzielonej (tj. anioa) ni sprzecznym waciwociom dziaajcym w naturze, gdy czynniki naturalne s bardziej podatne na form, ktra jest z wpywu substancji oddzielonej. Std poprzez wpyw substancji oddzielonej, a take ponadto poprzez po rzdek ruchu nieba, nastpuje jaki skutek w rzeczach niszych. I daje Awicenna przykad o duszy ludzkiej, pod ktrej wpywem cae ciao si porusza, bd to w poda niu na widok kochanej kobiety, bd to do upadku, z widoku i przestrachu upadku. I taki jest pierwszy spo sb, ktry wspomniano w Sentencjach, e materia cielesna suy demonom na rozkaz. Temu za stanowisku sprzeciwiaj si i filozofowie i teologowie. Filozofowie,
gdy mwi, i ruch nieba jest narzdziem poruszajcej inteligencji - std nie inaczej, jak tylko za jego porednic twem moe wynikn skutek w rzeczach niszych, spo wodowany przez inteligencj. Teologowie take wypo wiadaj si przeciw, gdy formy cielesne nie s z wpywu demonw, ale z wpywu Boga, Ktry je w moc materii woy i podnie moe do istnienia bez pomocy jakiego niszego dziaajcego, wedle czego do istnienia s pod noszone zgodnie z biegiem natury, z okrelonych czyn nikw naturalnych. 1 std tamtego (wspomnianego wyej) stanowiska faszywa jest podstawa. I dlatego zostao powiedziane, e demony wasn moc na adn form w materii nie mog wpywa ani przypadkowo, ani substancjalnie, ani wstrzymywa jej w dziaaniu, jak tylko z pomoc wa ciwych czynnikw naturalnych. Jak bowiem rzemielnik nie wasn moc, lecz moc ognia odpowiednio (co) pod grzewa, tak i demony do okrelonych biernych przed miotw mog doczy moce dziaania, aby osign skutek z przyczyn zapewne naturalnych, lecz poza zwyk ym biegiem natury, wedle wieloci i nadzwyczajnoci mocy czynicych zgromadzenie rzeczy i wedle waciwoci (samych tych zgromadzonych) biernych przedmiotw. I dla
tego skutkw, ktre nie s w mocy jakiej przyczyny dzia ajcej w sposb naturalny, wyprowadzi (demony) nie mog, aby byo to prawdziwe, jak to np. jest wskrzeszanie zmarych, czy co innego tego typu, lecz mog to zrobi tylko w omamieniach, jak poniej zostanie powiedziane.
21. Czy uywanie wsparcia demonw przy skutkach cielesnych jest zem?
Odpowiadajc wyjaniam, e tych skutkw, ktre s po nad zdolnoci czowiecz i natury, jedynie od Boga wzy wa mona i dlatego jak ciko grzeszy ten, kto tego, co jest Boym, od stworzenia stara si uzyska poprzez kult bawochwalczy, tak i ciko grzesz ci, ktrzy tego, co od Boga staraj si osign, wzywaj za wsparciem demo nw. A takim jest np. przewidywanie przyszoci, std powiedziano (ironicznie) u Izajasza (Iz 8,19): Radcie si
wywoywaczy duchw i wrbitw, ktrzy szepcz i mru cz zaklcia. Czy lud nie powinien radzi si swoich bogw? Czy nie powinien pyta umarych o los ywych?
I podobnie ma si take z innymi dziaaniami magicz nymi, w ktrych wypenienia si dzie, spodziewa si poprzez moc demonw; w tych bowiem wszystkich jest
odstpstwo od wiary poprzez pakt zawarty z demonem czy to sownie, jako wymwion inwokacj, albo poczy niony w jaki inny sposb, take jeeli s wymagane ofiary. Nie moe bowiem czowiek dwm panom suy - jak powiedziano w Ewangelii wedug w. Mateusza (Mt 6,24).
filozofw wykadajcych, e: anioowie byli formami kr gw (wiata) i zwielokrotniali sw liczb wedle ich ruchw - co jednake i tak byo duo bardziej prawdo podobne ni to, e mieliby mie ciaa powietrzne w spo sb naturalny z nimi poczone - co zdaje si Augustyn mwi, chocia powiedzia to tylko hipotetycznie, kiedy uywa zapatrywa platonikw, przeciw ktrym rozprawia.
mwi si, e w niej byo (tj. w materii) jakie uzdolnie nie do (przyjcia) form, jest poprzez dziaanie Stwrcy, a wprowadzenie form w dziaanie jest poprzez ich natu ralnie okrelony czynnik; lecz o tyle (natura duchowa natur cielesn podporzdkowuje sobie), co si tyczy ru chu miejscowego, poprzez ktry adna forma nie zostaje woona w rzecz poruszan, lecz ciao podlega mocy duchowej wedle tego, e ta moc duchowa porusza to ciao, poczywszy si z nim jako poruszyciel z porusza nym. I nastpnie anio formuje to ciao do ruchu, w spo sb uprzednio omwiony, tj. aby w tym ciele objawiay si na sposb widzialny jakie waciwoci zgodne z jego (tj. anioa) waciwociami niewidzialnymi. I wwczas mwi si, e w anio przyj ciao. Std czasami anio owie pojawiaj si w postaciach ludzi lub lww czy innych tego typu zjawisk, poprzez ktrych to waciwoci rozumiane s moce duchowe samych aniow.
24. Czy ciaa przyjte przez aniow maj prawdziw t natur, ktr ukazuj?
Odpowiadam, e jakociowo cia przyjmowanych przez aniow mona rozway na dwa sposoby: czy to wzgl dem prawdziwoci natury, ktr (to przyjte ciao) ma;
czy to wzgldem materii, z ktrej (anio to) ciao przyj muje. Co do pierwszego to powiedziane zostao, e ciao przyjte przez anioa nie posiada prawdziwej natury tego, co ukazuje. Std chocia czasem anio dobry lub zy poru sza ciao jakiego prawdziwego zwierzcia, nie mwi si, e waciwie owo (ciao) przyjmuje, tak jak nie mwi si, e anio przyj jzyk olicy, poprzez ktry mwi do Balaama, czy jak to si ma w przypadku jakiego demo na, ktry drczy ciao jakiego czowieka. Czego rozumie nie jest takie, e waciwoci, ktre wedle prawdy s w ja kim (prawdziwym) ciele, prowadz do poznania zasad (tego wanie) podmiotu (tj. np. osa czy optanego czowieka), a nie do poznania dziaania substancji ducho wej (tj. anioa). Ktre to prowadzenie (do poznania cech anioa) jest ostatecznym celem owego widzialnego ufor mowania (i przybrania ciaa przez anioa) wedug Dioni zego (tj. w przypadku gdy anio formuje i przybiera jakie ciao wanie po to, by si przez nie wyrazi). Std co do celu objawie, naley, aby owe waciwoci (ciaa przybranego) byy tylko wedle podobiestwa i by poznaniu poprzez owe nie podlegaa inna rzecz, jak tylko sam anio, tj. aby poprzez widzenie ciaa anioa i jego waciwoci, widzie waciwoci samego anioa. Jeeli
za zapytamy si o drugie, tj. jakim (ciao przybrane anio a) jest co do materii, odpowiedzie mona, i materi ciaa przyjtego przez anioa mona rozway w dwojaki sposb, albo co do podstawy przyjcia (tj. z czego jest ciao przyjte), albo co do trwania przyjcia tego ciaa. Jeeli co do podstawy, to tak mwi, jak powiedziano w Sentencjach, e przyjmuje (anio ciao) z powietrza, wedle tego, e powietrze najbardziej jest podlege zmia nom i przemienne w cokolwiek, czego znakiem jest, i niektrzy z widzcych ciao przyjte przez demona, ktre ci lub przebi mieczem chcieli, tego dokona nie byli zdolni, gdy przedzielone czci powietrza (tworzce owe ciao), natychmiast (z powrotem) si czyy. Wedle tego za, e jak figur przyj moe (owo powietrze) od powiedni dla pojawiajcego si anioa, naley, aby co do okresu trwania tego przyjcia powietrze owo byo w jakim zagszczeniu i do waciwoci ziemi (tj. materialnych) si przybliao, zachowujc jednak prawdziwo powietrza. Czego (anioowie) mog dokonywa tak poprzez ruch miejscowy, gromadzcy (rne) czci (powietrza), jak rwnie poprzez rozsiane w elementach nasiona (tj. w tym przypadku mog panowa nad powietrzem, znajc jego podstawy i zasady), co wczeniej zostao powiedziane.
25. Czy anioowie mog je (i wykonywa inne czynnoci yciowe) w ciaach przybranych? <<
Rozwizanie pierwsze: Odpowiadajc wyjaniam, e jak wyej zostao powiedziane, anioowie nie przelewaj ycia w ciaa przyjte, lecz tylko ruch i dlatego warte rozwae nia jest to, e wszelkie dziaania, ktre nastpuj w ciele ywym w takim stopniu, w jakim jest ono ywym, nie mog przydarza si anioom w ciaach przyjtych. Mog za przydarza si tylko te dziaania, ktre naladuj ciao ruchome (tj. jego ruchy), jak to jest: poruszanie si, pobudzenie, rozczenie i inne tego typu.... (Na przykad) jedzeniem wedle wypenienia jego zakresu nie nazywa si jedynie dzielenia pokarmu i wkadania go do ust, lecz i ow czynno wynikajc ze sprawnoci mogcego stra wi i przemieni (pokarm) w poywienie. I dlatego anioowie nie jedli prawdziwie, cho by tam prawdziwy podzia pokarmu i wkadanie (go) do cia przy branych; ktry to nastpnie (pokarm) nie by przekszta cany (jako odywiajcy) w owe ciao, lecz zdolnoci anielsk jako by rozpuszczany w zewntrznej materii. Chrystus za (po Zmartwychwstaniu) prawdziwie jad chocia pokarm nie zosta przeksztacony - gdy owo
rozdzielenie pokarmu miao zdolno przeksztacajc i ywicielsk. Take Abraham dopiero na kocu roz pozna tych, ktrzy (u niego jedli), a ktrzy byli anioami, w czym nie ma niezgodnoci, e na pocztku nie byo mu to znane. Lub jeeli rozpozna (ich od razu), wystawi im pokarm za poleceniem jakiej tajemnicy (tj. zosta o tym pouczony przez wewntrzny gos lub wypeni prawo obowizku ugoszczenia podrnego). Rozwizanie drugie: ...niektrzy mwi, e: demony w przybranych ciaach w aden sposb nie mog rodzi i e synowie Boy nie oznaczaj anielskich inkubw (tj. aniow przybierajcych ciaa dla spkowania z kobieta mi), lecz synw Seta (tj. trzeciego syna Adama i Ewy), a poprzez crki czowiecze rozumie si te, ktre po chodziy z rodu Kaina. Lecz e i wielu twierdzi przeciw nie i e dla wielu wydaje si, i nie moe to by zupenie faszem, dlatego - wedle Filozofa - mona powiedzie, e poprzez ich (tj. aniow zych) dziaanie moe spenia si rodzenie o tyle, o ile nasienie ludzkie mog doda w miejscu odpowiednim do materii odpowiedniej; jako take nasiona innych rzeczy zbiera mog ku wypenie niu jakich skutkw - jak to w poprzednim zagadnieniu zostao powiedziane. Przyznano za im ow cech o tyle
tylko, o ile jest ona zwizana z ruchem lokalnym, a nie za jako samo rodzenie, ktrego zasada nie jest sprawno ci demona lub ciaa przez demona przybranego, lecz zdolnoci owego (czowieka), ktrego byo nasienie; std i zrodzony nie jest synem demona, lecz jakiego czowieka. Rozwizanie trzecie: ...anioowie w aden sposb nie widz oczyma ciaa przybranego, gdy ta czynno jest monoci ciaa ywego; std czci ciaa przybranego nie s organami zmysowymi, lecz tylko majcymi ich podobiestwo - ku wskazywaniu duchowych uzdolnie aniow. Std Dionizy w zakoczeniu Hierarchii niebia skiej poucza, e we wszelkich czciach (przybranego) ludzkiego ciaa waciwoci anielskie mona rozway. Std nie nadaremno (anioowie ciaa) przybieraj. Rozwizanie czwarte: ...(anioowie bdc w ciaach) po ruszaj si przez przypado, ruchami (tych) cia, w kt rych s, gdy s w sposb okrelony w owych ciaach, tak e nie s gdzie indziej. Bg za nie porusza do ruchu jakiego ciaa, gdy tak samo jest w jednym jako i take w drugim (tzn. Bg jest wszdzie i jak mwi w. Pawe: w Nim poruszamy si, yjemy i jestemy - Dz 17,28) i podobnie dusza nie porusza przez przypado do ruchu (samej) rki, lecz cae ciao. I tak samo take poruszyciel
sfery niebieskiej (tj. wedle filozofw pogaskich w pe wien sposb rozumiany anio) czy si z ca sfer, a nie tylko z tej sfery jedn czci - chocia jego moc objawia si najpierw w czci prawej, skd zaczyna si ruch i dla tego to nie porusza si przez przypado, gdy caa sfera nie porusza si poza swym miejscem, chyba e w ten sposb, i sfera byaby w innym miejscu wedle (jakiego przyjtego) rozumowego zaoenia, a nie wedle (faktycz nego) pooenia. Rozwizanie pite: ...waciwie (rozumiana) mowa od bywa si poprzez formowanie gosw w uderzanym, wydychanym powietrzu, (co jest czynione) okrelonymi organami ku wyraeniu jakiej myli. I dlatego mowa cielesna anioom przydarzy si nie moe w ciaach przy branych wedle penego jej znaczenia, gdy nie maj oni prawdziwych organw cielesnych. Lecz jest jakie podo biestwo mowy o tyle, e myl oni i jakie myli wyra aj jakimi dwikami, ktre waciwie nie s gosami, lecz podobiestwem gosu, jak to rwnie mwi si, e niektre zwierzta wydaj odgosy bez (angaowania) od dychania, a take niektre instrumenty - jak mwi Filozof. Zamiary za mylowe przez anioa s wyraane w owych dwikach nie na sposb liczbowy, lecz wedle
podobiestwa znacze, poprzez ruch okrelony w myli jak to (wtedy gdy) podobiestwo twrcy (poprzez przy jte zasady jakiej sztuki) wyraa si w materii, np. takiej jak wybudowany dom.
To jednak (dziaanie) nie dochodzi a do woli (czo wieka), gdy wola ani co do dziaania, ani co do przed miotu, nie zaley od organu cielesnego. Gdy wola swj przedmiot przyjmuje z intelektu wedle tego, i intelekt pojmuje co w rozumieniu dobra (dla danej osoby - co nastpnie za spraw woli naleaoby wybra).
ne - byo dla okazywania waciwoci substancji ducho wych. Niekiedy bowiem anio, ktry bezporednio owie ca czowieka, chce pouczy go o wasnej mocy, ktr sam posiada i wwczas w ciele owym odtwarza podobie stwa swoich mocy i tak mwi si, e w niszy anio si objawia. Niekiedy za chce pouczy czowieka o mocy Boej lub te wyszego anioa, poprzez ktrego (polece nie) dziaa, i wwczas formuje ciao przyjte do wyraa nia doskonaoci Boskiego Majestatu lub te do wyraa nia waciwoci wyszego anioa - i wtedy mwi si, e pojawia si Bg lub w wyszy anio. I tak to rwnie Grzegorz wyjania w 3 ksidze Glosy na Ksig Wyjcia, wskazujc przyczyn, dla ktrej anio, ktry mwi do Mojesza, czasami nazywa si anioem, a czasami Panem.
wodnictwie wieckim cel polega na tym, aby poddana wikszo bya spokojnie skierowana do dobra zamierzo nego przez przywdc - co np. uwidacznia si w wojsku, ktre wedle Filozofa w 11 ksidze Metafizyki: ustawia si do dobra wodza niczym do ostatecznego celu - tak naley, aby w witym przewodnictwie celem byo upo dobnienie do Boga. Do tego za celu anioowie mog dy tylko poprzez uporzdkowane dziaanie, do ktre go potrzeba uporzdkowanej mocy i wiedzy zarzdzania. Dlatego w definicji hierarchii wykada si chr, w ktrym wyraa si stopie mocy, oraz wiedz jak zarzdza, a take dziaanie wiodce do celu, jak i sam zamierzony cel, ktrym jest podobiestwo do Boga.
czaj si dwa czynniki, to znaczy usuwanie (w wiedzy tkwicych) sprzecznoci lub brakw oraz jej dopenia nie, co dzieje si take w trakcie nabywania jakiejkol wiek formy (tzn. e co nieokrelonego staje si okre lone przez przyjt form). Dopenienie za wiedzy za wiera si w dwch czynnikach - jak to jest i przy widze niu cielesnym, do ktrego potrzeba wiata, dziki kt remu wida to, co widziane, jak i w konsekwencji moe nastpi poznanie tego, co jest widziane. Podobnie take odbywa si poznanie umysowe dziki wiatu intelektu alnemu. Zatem tak jak do usunicia brakw jest oczysz czanie, tak do napynicia wiata jest owiecanie. Jeeli za chodzi o nastpujce po tym poznanie, ku ktremu kieruje si wiato jako ku ostatecznemu celowi, to jest to udoskonalenie. I wedle tego, zgodnie z tradycj witych nauk, doskonaymi zostali nazwani (owieceni anioo wie) przez Dionizego.
30. Czy hierarchia anielska waciwie zostaa podzielona na trzy hierarchie i dziewi chrw? <<
Odpowiadajc wyjaniam, e w anioach znajduje si po trjne rozrnienie. Jedno jest hierarchii wzgldem sie
bie. Drugie jest chrw w danej hierarchii. Trzecie jest osb tego samego chru. I jakiekolwiek z tych (rozrnie) bierze si z rnej proporcji w przyjmowaniu Boego wiata. Rnica bowiem hierarchii jest wedle rnych sposobw przyjmowania Boych owiece. Rnica za chrw jest wedle rnych dziaa, ktre Boe wiato dokonuje wzgldem doskonaego i mniej doskonaego (chru). Rnica za osb jednego chru jest wedle r nej mocy w wykonaniu dziaania mniej lub bardziej sku tecznie. Na przykad nasza hierarchia rni si od aniel skiej w tym, e nasza osiga Boe wiato zakryte poprzez podobiestwa poznawane zmysami tak w Sakramentach, jak i w metaforach Pisma. Lecz anielska (hierarchia) osi ga wiato (w sposb) prosty i absolutny. I gdy rzeczony sposb jest wsplny tym wszystkim, ktrzy s w naszej hierarchii, jednak ich (tj. aniow) sposoby s rne, we dle ktrych to zostay rozrnione poszczeglne chry. Inny bowiem (u nas) jest sposb dziaania kapanw i diakonw - i w wykonywaniu jakiegokolwiek z ich dziaa jedni s od drugich bardziej uzdolnieni. Wszyscy za anioowie, chocia jednocz si w tym sposobie, e bez poszukujcego rozwaania i bez zakrytych figur (zna czeniowych) Boe wiato przyjmuj, to jednak rni si
w tym, e niektrzy z nich przyjmuj to w wikszej po wszechnoci ni inni. Std wysi nazywaj si jako posia dajcy wiedz bardziej powszechn, jak zostao powiedzia ne. Tu za nie moe zachodzi rnica, jak tylko w po trjny sposb. Albo bowiem poznanie Boych spraw przyjmuj w Samej Pierwszej Przyczynie Powszechnej (tj. Bogu) - i ten sposb jest waciwy dla pierwszej hierar chii, ktra jest uwspmierniona do przyjmowania owie ce w samym blasku Boego wiata i zgodnie z tym jest nazwana t, ktra jest wok Boga, tak by wszystkie ch ry tej hierarchii bray nazwy od dziaa (przeprowadza nych) wok Boga. Lub (nastpni) rozpoznaj (dan) rzecz w powszechnych zakresach rzeczy - a to jest spo sb drugiej hierarchii. I dlatego (zdolnoci) aniow tej (drugiej) hierarchii jest przyjmowanie doskonaych roz pozna poprzez owiecenie (miane) od pierwszej hierar chii, w ktrej to s formy najbardziej powszechne. I we dle tego chry tej (drugiej) hierarchii nie bior nazw od dziaa wok Boga, lecz nazwy odnoszce si do wadzy dziaania w rzeczy, przez to, e formy poprzez ktre po znaj, s skuteczne do uwzgldnienia mniejszych spraw, w ktrych su Bogu, a e te (ich) formy s powszechne, bior nazwy od wadzy nie ograniczonej lub przypisanej
do jakiej lub do jaki (danych rzeczy). Nastpni za po znaj rzecz w danych zakresach - i to jest sposb ostatniej hierarchii, w ktrej s formy szczegowe i pro porcjonalne, aby od nich (tj. tych niszych aniow) byy przyjmowane w naszych (tj. ludzkich) umysach. Wedle tego mwi si, e anioowie trzeciej hierarchii przyjmuj Boe wiato wedle dopasowania do naszej hierarchii. I std wynika, e chry trzeciej hierarchii bior nazwy od dziaa ograniczonych do jednego czowieka lub jednej prowincji. Podobiestwo za tego mona ujrze w kr lestwach ziemskich. Gdy ze sug, ktrzy s pod jednym krlem, niektrzy dziaaj bezporednio wok osoby krla, jako pokojowcy, doradcy i awnicy - i to odpowia da pierwszej hierarchii widzcej Boga. Niektrzy za maj zajcia (odnoszce si) do powszechnego zarzdza nia krlestwem i nie s przypisani do tej czy innej prowincji, jak np.: panowie z dworu krlewskiego, dowd cy wojskowi, czy dworscy sdziowie i inni tego typu ktrym podobni s anioowie drugiej hierarchii. Niektrzy za s postawieni do rzdzenia jak czci krlestwa, jak np.: burmistrze, zarzdcy i tego typu mniejsi oficjaowie ktrym podobne s chry trzeciej hierarchii. I w ten to sposb staje si jasne okrelenie trzech hierarchii.
Liczb za i rozrnienie chrw pierwszej hierarchii tak mona przyj jak trzy dziaania odywiajce, kt rymi dusza karmi si Bogiem. Pierwsze z nich oznacza rozumienie ub pojmowanie, ktre dokonuje si w pa mici - i wedle tego przyjmuje si chr Tronw, gdy w nich zasiada i spoczywa Bg, gdy ich w Sobie czyni spo czywajcymi. Innym dziaaniem jest widzenie, ktre dokonuje si w intelekcie - i wedle tego przyjmuje si chr Cherubi nw, ktry tumaczy si: Penia Wiedzy. Innym dziaaniem jest kochanie, ktre dokonuje si w woli - i wedle tego przyjmuje si chr Serafinw, ktry tumaczy si: Pomieniejcy lub Rozpalajcy. I w tym dziaaniu jest najpeniejsze zjednoczenie z Bogiem przez to, e mio czyni wntrze kochanego przenikanym. Dlatego chr Serafinw jest pierwszy. Drugi jest Cherubi nw, wedle jednoci upodobnienia (do Boga), w ktrym (to upodobnieniu) dokonuje si wiedza w dziaaniu. Trzeci jest Tronw, gdy w zasiadaniu dokonuje si zjed noczenie jedynie wedle kontaktu. Podzia i liczba chrw drugiej hierarchii tak mog by przyjte, e zarzdzanie jak wsplnot jest wedle tego, e wedug porzdku i spokoju dobro powszechne jest zarzdzane.
Ten za porzdek pokoju dzieli si na trzy, tzn. pewne zarzdzanie, co kady (chr) powinien (czyni). I do tego jest chr Wadz, aby powstrzymywa wadze powietrzne (tj. demony). A ten nie jest ostatecznym kocem, lecz po to, aby w spokoju i uytecznie dobro byo zarzdzane, tak jak wadze ziemskie karz rozbjnikw dla spokoju obywateli. Lecz zarzd powinien by skuteczny i waciwy, a do tego, aby by skuteczny, wymaga pewnego wsparcia i obrony, by nic nie byo niemoliwe do wykonania, co przez zarzd zostao wyznaczone. I do tego jest chr Mocy, ktre dosigaj koca we wszystkich trudnych dziaa niach odnoszcych si do posug Boych - i dlatego przy pisane jest im czyni cuda, gdy (czyni to, co) sprzeciwia si prawom natury, jest najtrudniejszym. Do tego za, aby byo to waciwe, potrzeba pewnego kierownictwa i rozkazywania. I do tego jest chr Panowa, do ktrego odnosi si kierowanie we wszystkich posugach Boych, tak jak architekt jest dla rzemielnikw, ktry take jest ich nauczycielem. I dlatego ten chr jest pierwszy w drugiej hierarchii, gdy do niego naley kierowanie i rozkazywanie czymkolwiek, co w posugach Boych jest czynione przez aniow. A drugi jest chr Mocy, od
ktrego zaley skuteczno dziaa wadzy, tak jak i pra wa ziemskie naley, aby byy uzbrojone, by miay moc przymusu. Chry za trzeciej hierarchii tak za liczb i porzdek (swj) bior, aby skoro gdy maj wadz ograniczon, naleao, eby dziaanie ich ograniczao si, czy to do jednej prowincji, czy to do jednego czowieka. Jeeli do jednej prowincji, to jest to chr Zwierzchnoci, jak (to by) ksi Persw, ktry sta na ich czele, o ktrym mwi ksiga Daniela w rozdziale 10. Jeeli za ogranicza si do jednego czowieka, to albo dotyczy to tylko tych (spraw), ktre odnosz si do niego. I to odnosi si do chru aniow, ktrzy nazywaj si tak, gdy najmniejsze rzeczy zwiastuj, i ktrych to zadaniem jest take strzec poszczeglnych ludzi. Albo (dotyczy) to tych (spraw), ktre odnosz si do dobra wielu (ludzi), ktre to wypenia si poprzez dziaanie jednej poszcze glnej osoby - i do tego jest chr Archaniow, jak to (by) Gabriel, ktry zwiastowa Narodziny Chrystusa i Jana Chrzciciela. I dlatego ich nazwa zoona jest z (nazw) dwch chrw lecych na ich kracach. S bowiem nazwani Archanioami, jakby ksitami (zwierzchnika mi) aniow i wedle tego rwnie nazywaj si zwias tujcymi wiksze rzeczy, gdy dobro narodu jest bardziej
Boskie ni dobro jednego czowieka - wedle Filozofa. Liczba za tych, ktrzy s w kadym chrze, jest nam nieznana.
intelektu, jako e bez poszukiwania i wyobraania rozu mie nie moe, dlatego w porzdku (bytw) czysto inte lektualnych nie zosta postawiony. Podobnie take cho cia ma (czowiek) zmysy zgodne z najbardziej skompli kowanymi dziaaniami w porwnaniu do wszystkich zwie rzt, to jednak, e odczuwanie (zmysowe) nie jest zgod ne z ostateczn jego doskonaoci, nie zosta postawiony w porzdku (bytw) czysto zmysowych, lecz w porzdku (bytw) rozumnych. Gdy dziaanie rozumu posiada w spo sb peny i jest to jego dziaanie, o tyle, o ile jest czo wiekiem. Wedle tego zatem mwi, e (jaki) dar wy szych (aniow) jest w niszych wedle jakiego uczestnic twa, a nie wedle penego dziaania i dlatego od tego nie mog by nazwani. Przeciwnie za dary niszych (anio w) s w wyszych i to w sposb wspanialszy. Lecz w tych (wyszych anioach) dziaanie (tych niszych darw) nie jest ich ostatecznym spenieniem, dlatego nie bior od nich nazw jako nazw waciwych. I std jest, e bior nazwy w nazewnictwie kroczcym (w gr), tzn. aby (kademu) wyszemu chrowi od doskonalszego wasnego dziaania nazwa bya wyznaczona.
wszechwiata, tak i rwnie poczenie hierarchii jest wedle odniesienia do jedynego celu ostatecznego, ktrym to dla wszystkich hierarchii jest zjednoczenie i podobie stwo do Boga. I wedle tego s pewne waciwoci w natu rze samej hierarchii, to znaczy: porzdek, wiedza i dziaanie. Porzdek - bowiem we wszystkim znajduje si podzia poprzez to, co pierwsze, to co porednie, i to, co ostatnie. Jak bowiem anielska hierarchia porednia jest midzy Bogiem a nami, tak i rwnie w niej samej znajduje si pierwsza hierarchia anielska i porednia hierarchia i ostat nia hierarchia, a w kadej z nich pierwszy chr, rod kowy chr i ostatni, w ktrym to kadym z nich s pierw si anioowie, rodkowi i ostatni - i tak to si ma od pierwszego a do ostatniego anioa. Wiedza - owiecanie bowiem Boym wiatem rozci ga si od pierwszych aniow a po ostatnich, jak powiedziano w Ksidze Hioba (Hi 25,3): Czy sity Jego kto zliczy, nad ktrymi powstaje blask Jego? Ktre to jednak wiato nie w rwny sposb przez wszystkich jest przyjmowane, lecz przez wyszych w wikszej prostocie, a przez niszych w mniejszej. Dziaanie - pierwsi bowiem anioowie maj dziaanie hierarchiczne wzgldem rodkowych, a rodkowi anioo
wie wzgldem ostatnich; rodkowi za anioowie przed stawiaj sprawy pierwszym, a ostatni anioowie rodko wym w ten sposb, ktry powyej zosta przedstawiony. I tak ze .wzgldu na cztery czynniki, ktre w okreleniu hierarchii si wykada (tj. cel, porzdek, wiedz i dziaa nie), przyznaje si jej poczwrne poczenie.
w Ewangelii wedug w. ukasza (k 15,8-10). Lecz to na rne sposoby si rozumie. Jedni bowiem mwi, e: jedynie dziewice do owych chrw (anielskich) s przyj mowanymi, dlatego, e dziewictwo jest pokrewne anio om - jak mwi Hieronim. Inni za wybrani dziesity chr mieliby tworzy. Lecz i to nie jest prawdziwe, skoro mnstwo niedziewic - takich jak np. w. Piotr czy w. Magdalena, jest godniejszymi od wielu dziewic czy dziewicw. Std inni mwi, e: doskonaych przyjmuje si do chrw anielskich, lecz ci, ktrzy maj zasugi niedoskonae, dopeniaj chr dziesity. Lecz gdy w przy szoci bdzie jeden Koci i jedna Hierarchia z ludzi i z aniow, nie jest prawdopodobne, aby liczba ch rw, ktra Niebiaskiej Hierarchii przypada - poprzez trzy trjki okrelona, tak e sama liczba chrw wyraa znak Niestworzonej Trjcy - poprzez ludzi zostaa po wikszona. Std trzecie stanowisko najbardziej mi si podoba, ktre take z twierdzeniami witych najbardziej wsp brzmi, to znaczy, e wszyscy wybrani s przyjmowani do chrw anielskich, jedni do wyszych, drudzy do ni szych, a inni do rodkowych ze wzgldu na rnorodno swoich zasug; lecz Najwitsza Dziewica Maria jest
ponad wszystkimi. Czy za tylu zostanie przyjtych z ludzi, ilu upado z aniow, czy ilu wytrwao, lub ilu byo w obydwu przypadkach, i czy liczniejsi lub mniej liczni (bd ludzie od aniow), to jedynie Ten zna, Kt remu jedynie jest znan liczba wybranych umiejscowio nych w Niebiaskiej Szczliwoci.
czonych do danej sprawy. I dlatego owe najwysze intelekty anielskie pierwszej hierarchii w samym pierw szym owieceniu dostrzegaj przyczyn wszystkich racji tego owiecenia. I wedle tego nazywaj si bdcymi przy Bogu i Jemu asystujcymi. Nisi za poznanie przyj muj z samego wiata ju podzielonego i zwielokrot nionego w owych wyszych anioach, ktrzy wgldaj w Bo Prostot. I wedle tego o owych niszych nie mwi si, e przy Bogu s, czy te e Jemu asystuj.
powszechnym biegiem natury, jednak nie dziej si ponad porzdkiem aski, nad ktrym to czuwa rozr nienie chrw (takie jakie jest). I dlatego zostao po wiedziane przez Dionizego, e wysi anioowie nigdy nie maj bezporednio wok nas posug. Zrozumienie tego mona przyj z trzech czynnikw. Po pierwsze z zarzdzenia Boej Mdroci, ktrej to takie jest urzdzenie lub wite prawo, aby od najwy szych do ostatnich poprzez dziaania poredniczcych dochodzono, gdy tak jest uporzdkowane poczenie we wszystkich czciach wiata, i adni (z nich przez to) swej szlachetnoci nie s pozbawieni, ktra (to szlachet no) jest w tym, aby i niszych (aniow) przyczynek by w jakiej mierze cenny. Po drugie z powodu owiece. Jak bowiem w dziaa niach cielesnych jest wymagana proporcjonalno pomi dzy dajcym a przyjmujcym, co szczeglnie jest jawne w zmysach, ktre to od (przyjcia) zbyt wielkiej iloci podniet osabiaj si. Tak rwnie jest w dziaaniach intelektualnych. Std przytpiony intelekt najsubtelniej szych prawd nie signie. Gdy zatem wiato intelektualne w wyszych anioach jest najprostsze i najpowszechniej sze, nie jest proporcjonalne dla naszego intelektu - ktry
jest na ostatnim stopniu substancji intelektualnych - je eli wczeniej (to wiato) nie zostanie skrcone i ograni czone w samych niszych (anioach), ktrzy s mniejszej prostoty. Po trzecie z samych dziaa, ktre (anioy) wok nas wykonuj. e bowiem dziaania posug s poszczeglne i wok poszczeglnych (ludzi), naley, aby ich dokonanie odbywao si poprzez formy bardziej cignite i wyszcze glnione ni w (anioach) wyszych. Takie za s formy, ktre s w anioach niszych chrw. I dlatego to wy konanie Boych tajemnic odnosi si do niszych aniow. I taka jest te przyczyna, dla ktrej filozofowie wyzna czali podwjnych poruszycieli okrgw (nieba), tzn. nie ktrych poczonych (z okrgami nieba), ktrych nazywali duszami okrgw, ktrych to pojcia (czyli zrozumienia) s okrelone i wyszczeglnione (midzy innymi do za jmowania si tymi wanie okrgami). I tych to take Awicenna nazywa posugujcymi anioami. Innych za, oddzielonych (od okrgw), ktrzy to nazywaj si inte ligencjami i w ktrych s formy prostsze i powszechniej sze. I tych nazywa Awicenna jako aniow asystujcych. Std jasne, e to stanowisko jest bardziej racjonalne (tj. e s anioy asystujace tylko Bogu i anioy zajmujce si
wiatem i anioy wok nas posugujce), rwnie przez to, e Dionizy tak to przekaza, ktry by uczniem w. Pa wa i jak si mwi, opisa jego wizje, std te jego (tj. w. Pawa) czsto jako autorytet przytacza, a szczeglnie (jeeli chodzi) o podzia hierarchii - i jak w 13 rozdziale Hierarchii niebiaskiej przekazuje Dionizy, takie te stanowisko byo powszechne w czasie pierwotnego Ko cioa. Ktre, gdy take z powiedzeniami filozofw bar dziej si zgadza, przyjmujemy jako to, co u nich (tj. filo zofw) nie jest przeciwnego wierze, od innych (ich twier dze, niezgodnych z wiar) si odcinajc.
mona rozumie jak tylko poprzez owiecanie jednego przez drugiego. Jak wic hierarchia druga owieca trze ci, tak pierwsza drug. Poza tym (opinia owa, e anioy z 2 hierarchii nie robi nic poza owiecaniem 3 hierar chii) nie zgadza si z pogldami witych, ktrzy uznaj, e dziaania drugiej hierarchii wypeniaj si w wykony waniu zewntrznych posug, takich jak np. czynienie cu dw, powstrzymywanie demonw i inne tego typu. I dla tego postpujc za uzasadnieniem nazw w Pimie wi tym nam przekazanych, z ktrych to wedle nauki Dio nizego z 7 rozdziau Hierarchii niebiaskiej - waci woci i zajcia chrw zebra mona - mwimy, e dwa nisze chry rodkowej hierarchii, tzn. Moce i Wadze, do zewntrznych posug s posyane. Panowaniom za nie przypada posyanie w posugach, lecz kierowanie wszyst kimi niszymi w ich posugach - to bowiem odnosi si do godnoci pana, aby rozkazami jego kierowa dziaa niami poddanych, a samemu z dziaaniami ich nie wiza si. Std przez Grzegorza zostao powiedziane, e: Pano wania gruj nad Zwierzchnociami i Wadzami (Grze gorz Wielki odwrci kolejno i zamiast Mocy wstawi Zwierzchnoci), a przez Dionizego, e: chr Panowa zosta ustalony jako wikszy od wszystkich niej pooo
nych. I tak oto pozostaje, e chr Mocy jest najwyszym z wszystkich chrw, ktre si posya i jest jakby doty kajcym ostatecznoci w Boych zewntrznych posu gach, co jego nazwa wyraa - gdy moc nazywa si naj wysz z wadz w danej rzeczy, jak to wyoono w 1 ksi dze O niebie i wiecie.
41. Czy do wszystkich chrw trzeciej hierarchii odnosi si strowanie nad ludmi?
Odpowiadajc wyjaniam, e owych aniow nazywa si strami ludzi, ktrzy ich bezporednio owiecaj i maj dziaania ograniczone wzgldem ludzkich obowizkw i troszcz si o to specjalnie, co si odnosi do samych ludzi. A z tego, e bezporednio owiecaj, wyklucza si ze str owania aniow asystujcych Bogu (tj. pierwsz hierar chi). Z tego za, e maj dziaania ograniczone do kie rowania w ludzkich obowizkach, wykluczona zostaje rod kowa (tj. druga) hierarchia, ktra ma wadz nieogra niczon do ludzkich obowizkw. Poprzez to za, e przez strowanie przygotowywuj te (rzeczy), ktre odnosz si do jaki okrelonych osb, co jest ostatnim i najmniej szym z dziaa anielskich, powierzono strzeenie ostat niemu chrowi (z trzeciej hierarchii), ktry to jest chrem aniow.
tych, ktrzy d do celu i usuwa to, co od niego powstrzymuje. Najwyszym za stopniem w owych wspar ciach jest to, co czy z celem, a co jedynie jest od Boga. I dlatego te (dziaania), ktre anioowie strowie dziki Boej Opatrznoci wzgldem poszczeglnych osb wyko nuj, s pewnymi wspierajcymi przygotowaniami do osignicia ostatecznego celu. Przygotowujcy (czyli anio) nie ma za dziaania jak tylko wzgldem tej sprawy (czyli tego danego czowieka), ktry jest przeznaczony do celu, a bdcy przed jego osigniciem. I dlatego od wlania du szy rozumnej, poprzez ktr to czowiek do celu zbawienia zosta przeznaczony, stra aniow przysuguje wszystkim ludziom a do mierci, kiedy to z zakoczeniem drogi doj d do celu. adni zatem nie s pozbawieni stray aniow, chyba e tylko przez to, e staj si zatwardziaymi w grze chu jako potpiecy lub przez to, e osignli cel chway jako wici.
o obydwu musi by ten sam osd. Boska Opatrzno za nigdy nie opuszcza czowieka w caoci, gdy zupenie nie moe kierowa si ku niczemu, lecz jest prawd, e mniej lub wicej strzee ona rnych ludzi, wedle ich stanu. i dlatego w psalmie czytamy: Oto oczy Boga nad spra wiedliwymi, a Jego uszy ku ich baganiom (Ps 33,16). Nad nimi to czuwa tak doskonale, aby we wszystkim z nimi wspdziaa dla ich dobra, jak powiedziano w li cie do Rzymian (Rz 8,28). Lecz zych wedle czego Opatrz no opuszcza o tyle, o ile pozwala, aby podlegali udrczeniom i co gorsze, by take wpadli w grzechy, std jak mwi si w licie do Rzymian (Rz 1,28): ...wyda ich
Bg na pastw ich nic nie zdatnego rozumu, tak e czynili to, co si nie godzi. Podobnie take o anioach
mwi si, e jednych odstpuj wedle czego, a ci wysta wieni s na udrczenia, albo te sprawiedliwym Boym sdem nie s powstrzymywani od popenienia jakiego grzechu. Anioowie nigdy jednak nie odstpuj tak, aby nie pozosta jaki rezultat ich strowania, czy to po wstrzymujcy od jakiej niegodziwoci, czy to zachcaj cy do czego dobrego.
ostatecznej doskonaoci, ma dziaanie bez ruchu, tak jak Bg. Co za jest oddalone od ostatecznej doskonaoci, ma dziaanie poczone z ruchem. Gdy za postpowanie w witoci jest pewnym ruchem naturalnym dcym do doskonaoci, dlatego skoro tylko anio czy czowiek zostaje ustawiony w swojej ostatecznej doskonaoci, dzia anie jego nie jest zasugujce ani postpujce. Lecz co do tego, tzn. kiedy anio byby w swej ostatecznej dosko naoci, jest podwjna opinia. Jedna, ktr Magister apro bowa, to znaczy, e (anioowie w swej ostatecznej dos konaoci) bd w dzie Sdu Ostatecznego. Inna za jest, ktr w Sentencjach wspomina, e takimi stali si w ich pierwszym umocnieniu. I to wydaje mi si prawdopodob niejsze, gdy ostateczna doskonao rzeczy pojawia si u kresu jej drogi, a kresem drogi aniow byo ich umoc nienie. Dlatego zwie si ich obecnie wdrowcami tylko z tej racji, e dziaaj wok wdrowcw (czyli nas ludzi). A take dlatego, e tym samym jest sd dla ludzi po mierci, czym by dla aniow upadek lub umocnienie. Czowiekowi za natychmiast po mierci, ostateczn jego doskonao si udziela, chyba e mniej wicej co nie oczyszczonego stawia opr, (co czyci si w czycu), a nie aby (osignicie ostatecznej doskonaoci) odwleka a
do dnia Sdu Ostatecznego - jak mwi bdzcy Grecy. I dlatego mwimy, e anioowie natychmiast we wzmoc nieniu ostateczn i doskona wito osignli i e na stpnie w widzeniu Boga ju nie postpuj, w ktrym to widzeniu ich wito istotowo si zawiera.
Boej Natury, cho anioowie wysi poznaj take te wyniki doskonalej, bo wpatruj si janiej w Bosk Na tur. Std wic bierze sw nazw i rozumienie kady chr, e jest to kres jego zdolnoci do pojcia i poznania rzeczy bezporednio w wizji Boskiej Natury.
si ma w podobiestwie wizji cielesnej, tzn., e jest po trzebna sama rzecz, ktra intelektowi zostaa przedsta wiona, jak i wiato, w ktrym jest widziana. Owiecanie zatem bdzie poprzez to, e wiato intelektu jednego anioa poprzez doskonalsze wiato wyszego anioa zostaje wzmocnione do zrozumienia czego. Rozmowa za poprzez to, e jaka rzecz wczeniej nieznana zostaa przedstawiona do poznania, bez tego jednak, aby moc po znajcego wzmacnia - jak wida to podczas odczytw, jakie robi historycy, kiedy kto poznaje to, czego wczeniej nie zna, bez tego jednak, by jego umys zosta rozjaniony (czyli tzw. suche fakty). I podobnie mona przedoy co anioowi do zrozumienia przez niego samego, tak jak to jest w przypadku naszej mowy7. Jest bowiem co w czowieku, co inny czowiek z siebie sa mego w sposb naturalny moe dostrzec, jak to s te (znaki), ktre zewntrznym zmysom podlegaj. Jest jed nak i co, czego zobaczy nie moe, jak np. wewntrzne myli umysu. Idee zatem pomylane wewntrz, wedle czego pozostaj w prostym ujciu intelektu, maj tylko ujcie rozumowe. Gdy za s uporzdkowane przez mylcego do (dalszego) przedstawienia ich komu dru giemu, maj ujcie sowne, co nazywa si (wewntrzn)
mow serca. Gdy za zostaj przystosowane i uszerego wane w pewien sposb do pojawienia si jako znaki ze wntrzne, jeeli s znakami dla wzroku, nazywa si je np. skinieniem, jeeli za dla suchu, nazywa si je wa ciw mow sown - tymi bowiem dwoma zmysami s przyswajane. Podobnie w anioach wewntrzny pomy lunek umysu podlega wolnej woli i przez innego (ni mylcy owo anio) widzianym by nie moe. Kiedy za tem ide pomylan ustawia w sobie anio do przedsta wienia j drugiemu, nazywa si to mow serca. Kiedy za dopasowuje j do jednej z tych idei, ktre jeden anio w drugim w naturalny sposb dostrzec moe, owo (co ma by przekazane) w sposb naturalny staje si dajcym si rozpozna znakiem, wyraonym w wewntrznej myli (owego anioa do ktrego zostao skierowane). I takie wyraenie nazywa si mow, zapewne nie sown, lecz wyraon znakami intelektualnymi. I ta moc do wyraania (si przez wewntrzne znaki) nazywa si ich jzykiem.
nizym. Hieronim bowiem w Komentarzu na rozdzia 3 Listu do Efezjan, daje dwa rozwizania, tzn. e anioowie przed Wcieleniem nie znali Tajemnicy Czowie czestwa Chrystusa - i co do tego zdaje si jemu sprzeciwia Augustyn w 5 ksidze Komentarza sow nego do Ksigi Rodzaju, rozdzia 19, mwicy, e: to im od wiekw, to znaczy od pocztku wiata byo znane. Po drugie wykada Hieronim, e: o tym poprzez ludzi dowie dzieli si - a co do tego zdaje si mu sprzeciwia Dionizy w 4 rozdziale Hierarchii niebiaskiej utrzymujcy, e: to ludzie o tym poprzez aniow zostali pouczeni, wedle nienaruszonego porzdku Boym prawem ustanowione go. Aby za pozna, na ile kada z tych opinii prawd mie moe, zostanie wyszczeglnione o tyle co do pierw szego, e Tajemnica Wcielenia w dwojaki sposb moe by rozwaona. Albo co do istoty czynu - i tak wszyscy anioowie od pocztku to poznali, to znaczy Wcielenie, Mk i tym podobne, albo co do warunkw i okoliczno ci Tajemnicy, to znaczy, e za takiego namiestnika lub o takiej godzinie i tym podobne, a tego od pocztku nie znali. Tymi take sposobami rni si opowiadajc o tym Prorok i Ewangelista, gdy Prorok zapowiada isto t czynu, a Ewangelista opowiedzia o sposobie wype
nienia. O ile za co do drugiej sprawy, to wyszczegl nione jest, i anioowie w podwjny sposb przyjmuj po znanie innych rzeczy. Albo poprzez owiecanie - i w ten to sposb anioowie przez ludzi niczego nie otrzymuj, lecz nisi anioowie przez wyszych s owiecani, a wysi bezporednio przez Boga, w ktry to sposb o wielu wzgldach tajemnic Kocioa zostali pouczeni. Albo na sposb wypenienia si rzeczy - i tak przysze szczegy poznaj, kiedy czyn si dokona, poprzez to, e ich przy czyny w wynikach zostan okrelone, aby w nich roz poznane by mogy. I tak niektre sprawy, ktrych wzgl dem Tajemnicy Wcielenia nie znali, kiedy si wypeniy poprzez goszenie Apostow, owe (anioowie) poznali, nie jednak, aby byli przez Apostow pouczeni.
wiekowi zosta dany ku wyprbowywaniu jeden dobry i drugi zy anio, tak i nad poszczeglnymi ludami dwa duchy zostay postawione, jeden dobry, a drugi zy. Lecz w tym niemniejsza jest wtpliwo. Bo pewne jest bowiem, e anio mwicy do Daniela, by dobrym anio em. W jaki sposb za jemu skutecznie mgby stawia opr zy anio przez tyle dni, nie da si wytumaczy, chyba e jedynie, i mia sprawiedliwy powd. Gdyby za mia sprawiedliwy powd, to czy nie waciwszym by byo, aby owo przeciwstawienie o wiele bardziej przez dobrego anioa poczyni? I dlatego powiedzie naley wraz z Grzegorzem (17 ksiga Moraliw, rozdzia 12), e obydwaj byli dobrymi anioami - co te i bardziej z Pis mami wspbrzmi, ktre w tamtych mowach powanie go ksiciem Persw nazywaj, a Michaa ksiciem ydw, o ktrym i to wiadomo, e jest dobrym anioem. Ta za walka w nastpujcy sposb jest rozumiana przez Grze gorza: Gdy bowiem wyroki Boe napeniaj otcha, g bokoci wyrokw owych Jego anioowie poj nie mog, tote nie zawsze rozumiej oni powinnoci poszczegl nego narodu lub czowieka, ktre wynikaj z Boskiego nakazu, chyba e si im je odsoni. Czasem za zdarza si, e rne narody maj rne zasugi i dlatego wydaje si,
e zgodnie z ich rnorodnoci jeden nard powinien podlega innemu lub by uwolnionym od jego panowa nia, tak jak byo wtedy z ydami, gdy modlitwa Daniela, gdy w siebie wszed, wysuya wyzwolenie ludu, lecz grzechy ludu, a take uyteczno jak ydzi czynili w krlestwie perskim, kiedy za ich spraw rozpowszech niaa si wiedza o Bogu, day efekt przeciwny. A e kady anio wedle swego obowizku zdawa do rozwaenia przez Bo Wiedz, relacj o zasugach swoich podopiecz nych, dlatego ta relacja o przeciwnych zasugach przez rnych aniow poczyniona, oczekujcych Boskiego rozsdzenia, walk pomidzy anioami zostaa nazwana. A ich zgoda jest w przyjciu Boych owiece, przez ktre o Boej Woli zostali pouczeni - tego bowiem wszyscy zgodnie chc, czego dostrzeg, e chce Bg, std powiedziano w 15 rozdziale Ksigi Hioba (miejsce cytatu nieznane) o Bogu, e uczyni zgod na wysokociach.
stawowych elementw hierarchii i chru. I w ten sposb zawsze bdzie (owo rozrnienie), gdy na zawsze pozostan rozrnione stopnie natury w anioach i rne rodzaje chway, a take dziaania hierarchiczne, gdy jeden anio drugiego bdzie owieca, oczyszcza i udos konala. Lub (take rozway mona owo rozrnienie) co do dziaania towarzyszcego, tj. wedug ktrego za porednictwem chrw anielskich ludzie s sprowadzani z powrotem do Boga - i co do tego owo zajcie chrw zaniknie z zanikniciem stanu pielgrzymw (czyli ludzi przychodzcych z Ziemi).