You are on page 1of 203

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 1 of 18

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
pod redakcj Witolda Egertha i Tomasza Marka Sobieraja ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA ______________________________________________________________________
Spis treci
2012 (16) luty (8) stycze (8) Konkursy: O WAWRZYN SDECCZYZNY Esej: Tomasz Sobieraj RZECZ O PODRACH Z TEJ I N... Klasyka: Julian Tuwim Esej: Krzysztof Jurecki PRZESTRZENIE WEWNTRZNE. O... Jest Poezja! Jan Siwmir, wiersze najnowsze Jest Poezja! Bohdan Wrocawski Esej: Dariusz Pawlicki KRTKA ROZPRAWA O... POTAC... Pogranicza: ukasz Jasiski FATUM 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4) ____________________ _ Adres do korespondencji t.sobieraj@wp.pl AUTORZY TEKSTW Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski

Konkursy: O WAWRZYN SDECCZYZNY


VIII Oglnopolski Konkurs Poetycki O Wawrzyn Sdecczyzny Grupa Literacka Sdecczyzna, Starostwo Powiatowe w Nowym Sczu oraz Sdecka Biblioteka Publiczna im. J. Szujskiego w Nowym Sczu ogaszaj konkurs poetycki pod hasem: Czowiek przed lustrem Zasady: 1. Konkurs ma charakter otwarty, mog w nim wzi udzia wszyscy piszcy po polsku autorzy. 2. Na konkurs naley nadesa nawizujce do hasa wiersze, w iloci od jednego do dwch w czterech egzemplarzach. Powinny to by teksty nigdzie niepublikowane, nienagradzane i niewysyane na inne konkursy. 3. Utwory prosimy opatrzy godem sownym. Winno by ono powtrzone na zaklejonej kopercie zawierajcej imi, nazwisko, adres, numer telefonu, e-mail autora i krtk informacj o nim. 4. Autorw, ktrzy nie ukoczyli 20 lat, prosimy o podanie obok tych danych, rwnie daty urodzenia, nazwy szkoy, uczelni, lub zakadu pracy oraz oznaczenie swoich wierszy liter M (pod godem). 5. Autorw mieszkajcych na Ziemi Sdeckiej prosimy o napisanie na pracach konkursowych litery S (pod godem). 6. Mieszkacy Sdecczyzny i modzie rywalizuj o statuetki oraz pozostae nagrody i wyrnienia. 7. Prace konkursowe naley nadsya do 15 maja 2012 roku na adres: Sdecka Biblioteka Publiczna, 33-300 Nowy Scz, ul. Franciszkaska 11 z dopiskiem na kopercie: Konkurs Poetycki. 8. Pokosie konkursu znajdzie si w almanachu pokonkursowym. Oprcz utworw nagrodzonych autorw, opublikowanych w nim zostanie kilkadziesit innych wartociowych wierszy nadesanych na konkurs. Ich autorzy nie otrzymuj honorarium. 9. Ogoszenie wynikw konkursu i wrczenie nagrd odbdzie si we wrzeniu 2012 roku w Nowym Sczu. Nagrody naley odebra osobicie w dniu finau. Nieobecno na tej uroczystoci sprawia, i nagroda staje si wyrnieniem honorowym, a gratyfikacja pienina zostanie przeznaczona na wspieranie twrczoci literackiej w regionie. 10. Udzia w konkursie jest rwnoznaczny z akceptacj jego regulaminu. 11. Interpretacja niniejszego regulaminu naley do organizatorw. Jury przyzna nastpujce nagrody i wyrnienia: I nagroda - 700 z II nagroda - 500 z III nagroda - 400 z 2 statuetki Starosty Nowosdeckiego Srebrne Piro Sdeckie dla: - najlepszego autora w kategorii modziey do lat 20 - najlepszego w tej edycji konkursu autora mieszkajcego na Ziemi Sdeckiej

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 2 of 18

W.A. Grzeszczyk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Joanna Turek Igor Wieczorek Bohdan Wrocawski Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz ____________________ _

Wyrnienia drukiem w almanachu pokonkursowym. Jury zastrzega sobie prawo innego podziau kwoty przeznaczonej na nagrody. Dodatkowych informacji udziela sekretarz jury (Grupa Literacka Sdecczyzna) - tel. 606 957 138, e-mail: oksymoron2@gmail.com Konkurs odbywa si pod patronatem Starosty Nowosdeckiego.
Pole to w Google

Esej: Tomasz Sobieraj RZECZ O PODRACH Z TEJ I NIE Z TEJ ZIEMI JZEFA BARANA I KILKA OKOOLITERACKICH DYGRESJI
W swojej autobiograficznej ksice Rude Assignement Wyndham Lewis dzieli sztuk na t dla wielkiej publicznoci, narodow (Hugo, Dickens, Tostoj) i na sztuk dla wskiego grona koneserw (Flaubert, Baudelaire). Zauwaa te wzrastajc obojtno tak zwanej szerokiej publicznoci dla dokona twrcw sztuki uwaanej za elitarn, ktrzy to twrcy czy to z przekory, czy ze zwykego braku umiejtnoci wydaj si brn coraz bardziej w niezrozumiao. Dzisiaj, szedziesit lat po ukazaniu si znakomitej intelektualnej biografii angielskiego pisarza, eseisty i malarza mona mie pewno, e nieprzystpno tak zwanej sztuki elitarnej jest w przytaczajcej wikszoci przypadkw wynikiem braku umiejtnoci a czsto nawet moliwoci jej autorw, za to, co Lewis nazwa sztuk dla wielkiej publicznoci, w zasadzie nie powstaje, bo niewielu wspczesnych ludzi pira potrafi poczy w dziele wyborny styl, czyst form[1], wag sw, istotny problem i zajmujc tre tak, jak czynili to ogranicz si do polskiej literatury na przykad Sowacki i Prus, a z bardziej wspczesnych Herbert i Herling Grudziski. Oczywicie klasyfikacja Lewisa nie jest idealna istnieli przecie tacy pisarze jak Hemingway czy Conrad, ktrzy z twrczoci elitarn dotarli do szerokiej rzeszy czytelnikw, i tacy jak Haek czy apek, piszcy ksiki z pozoru popularne, a w istocie stanowice arcywane dziea literatury, poddajce ironicznej wiwisekcji jednostk i spoeczestwo. Z kolei w Polsce pojawio si ostatnimi laty zjawisko interesujce z powodu swojego endemicznego czy raczej swojskiego charakteru, mianowicie literatura nieporadna, nazywana przez krytykw wielk i elitarn a jednoczenie popularna; przypadek ten dowodzi niezwykej siy zarwno gorliwego marketingu jak i mtnej argumentacji, wspieranych przez system pastwowych stypendiw dla wybranych i wiernych beneficjentw; niewtpliwie s to zabiegi wystarczajce, by przekona tych czytelnikw, ktrzy kieruj si stadnym instynktem, jednak ludziom mylcym od razu nasuwa si podejrzenie, e w tym przypadku zamiana alternatywy wyczajcej: wielko albo popularno w koniunkcj: wielko i popularno, jest zabiegiem naiwnym lub hochsztaplerskim, wic albo wskazana wielko jest faszywa, albo goszona popularno podejrzana i wtpliwa. Zdarzaj si jednak wspczeni autorzy bezspornie dowodzcy, e niekiedy logika formalna ustpuje przed artystyczn rzeczywistoci, i e mona poczy cechy zwykle si wykluczajce. Rozmiar tego zjawiska mierzony liczb sprzedanych egzemplarzy jest rzecz jasna mniejszy ni w przypadku autorw uwaanych za popularnych czyli nalecych do koterii, i popularnych w cisym sowa tego znaczeniu tzn. piszcych kryminay, fantastyk i romanse, niemniej to wanie ono zasuguje na baczn uwag i analiz, bo jak uczy nas literaturoznawstwo, wanie ci oryginalni, suwerenni twrcy, funkcjonujcy poza obecnie modn konwencj, wraz z tymi, ktrzy tworz drugi, ba, nawet trzeci obieg, ci zajm z duym prawdopodobiestwem, prdzej czy pniej wane miejsce w dziejach literatury, obecnie okupowane (jakie to adekwatne i cudownie wieloznaczne sowo!) przez literackich modnisiw i prowincjonalnych dandysw. Jednym z takich niezalenych, osobnych twrcw, jednoczenie popularnych i wyrafinowanych, ktry w naszej wspczesnej literaturze zajmuje, jak pisa Zbigniew Chojnowski, nisz jedyn w swoim rodzaju, bardzo osobist jest Jzef Baran. Zdoby uznanie zarwno pord

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 3 of 18

*Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

wybrednych znawcw poezji, jak i midzy naznaczonymi wraliwoci, smakiem i wyobrani zwykymi odbiorcami liryki. Jego utwory sugestywne, czue, emocjonalne, zabarwione wie metaforyk, cz wedug Czesawa Miosza tradycyjne polskie wartoci z nowoczesn form, jednoczenie nie stroni od lekkiej, ciepej ironii i mdrej refleksji; to wielowymiarowe wiersze bystrego obserwatora, stanowice wyraz jego zachwytu nad wiatem, banaem, nawet marn istot, ale te niekiedy pene blu i uniesienia, zwtpienia i wiary; wedug jednych s kontynuacj poetyki Twardowskiego, Harasymowicza a nawet Lemiana, wedug innych brzmi gosem skrajnie osobistym[2]. Zapewne racj maj jedni i drudzy, bowiem prawdziwy, powany czowiek pira, choby najwikszym by indywidualist, raczej nie yje w prni i dziwnym by byo, gdyby w twrczoci Barana nie dao si sysze dyskretnie brzmicych nut poetw najwyej przez niego cenionych i zapewne nie powinien te dziwi ten whitmanowski i frostowski ton, wyranie dla mnie obecny w amerykaskich wierszach poety, ton, ktry si rzeczy musi pojawi si u czowieka obdarzonego ogromn wraliwoci na przyrod w sytuacji bliskiego, niemal intymnego z ni obcowania; to swoiste dowiadczanie przez poet komunii z natur znajduje wyraz take w wierszach zainspirowanych polskim krajobrazem i wsi utworach autonomicznych i wieych, czsto przeksztacajcych przestrze realn w pejza wewntrzny, rwnoczenie przywoujcych smaki, zapachy, nastroje z moc, jak w naszej literaturze prezentowa kierunek impresjonistyczny Modej Polski, a pniej arkadyjska twrczo Jzefa Czechowicza. Jednak Jzef Baran to take prozaik, autor kilku ksiek[3] powiconych ludziom pira i palety, w tym wspomnie o Arturze Sandauerze i rozmw z tym rwnie wietnym jak kontrowersyjnym krytykiem i tumaczem. W ostatnich latach ukazay si balansujce na granicy rnych gatunkw literackich Koncert dla nosoroca, Przystanek Marzenie a jesieni 2010 roku Podre z tej i nie z tej ziemi. Dwie pierwsze ksiki zdobyy nalene im uznanie, pisali o nich profesor Bolesaw Faron i Ryszard Kapuciski, podkrelajc ich intelektualn samodzielno, szczero i rzetelno, Anna Dymna za wybitna interpretatorka poezji Barana docenia umiejtno poety zamieniania bolesnych przey w czyst poezj i jego wspaniay zmys obserwatora. Nie mniej istotne wydaje mi si w tych na poy dziennikach, na poy reportaach, umiejtne poczenie opisu mniej lub bardziej egzotycznej rzeczywistoci z rzeczywistoci swojsk, liryki z anegdot, humoru z refleksj, a wszystko to zaznacza dziennikarski pazur jake by zreszt inaczej, skoro pracy dziennikarskiej Jzef Baran powici znaczn cz ycia. I to dziennikarskie dowiadczenie, ktrego przejawami s midzy innymi umiejtno obserwacji i wycigania wnioskw oraz lekko pira, uwidacznia si w Podrach z tej i nie z tej ziemi z du wyrazistoci. Jeli doda do tego skonno Barana do zabawy form i waciwy poetom dar pozazmysowego postrzegania rzeczywistoci, otrzymamy wanie t form bardziej pojemn, ktrej poszukiwa (i, o ile wiem, nie znalaz) Czesaw Miosz. Kady z rozdziaw tej ksiki to reporta z innej czci wiata, czci niekiedy nam bliskiej, niekiedy egzotycznej, bez wyjtku jednak opisanej interesujco, ze swad, niemal gawdziarsko, ale zarazem rzetelnie i z Czowiekiem na pierwszym planie istot u Barana jednoczenie wznios i tragiczn, pikn i szpetn, niczym w genialnych fotoreportaach Sebastiao Salgado, zawsze jednak, niezalenie od jej kondycji, stanowic dla autora Podry centrum zainteresowa i rdo refleksji. Kady z reportay przedstawia wycinek wiata gruntownie poznany: dotknity, posmakowany, objty, opisany z wraliwoci poety i ciekawoci badacza sigajcego gboko pod powierzchni rzeczywistoci; to nie popularny ostatnio naskrkowy reporta telewizyjnego globtrotera, upudrowanej gwiazdy pgodzinnego one-man/woman show, ktrej produktem ubocznym z zagranicznego wyjazdu jest pena naiwnych zachwytw i spostrzee ksika, okraszona banalnymi zdjciami imitujcymi artystyczne czy reporterskie fotografie to bezpretensjonalny, solidny, rzetelny obraz wybranych przez Barana miejsc na Ziemi ale Ziemi przytulonej przez niego w tacu, dlatego pomimo caej swojej solennoci to rwnolegle obraz nie pozbawiony wdziku subiektywnoci i intymnoci. W pierwszym rozdziale Podry Jzef Baran zabiera nas na dawne polskie kresy, lece w dzisiejszej zachodniej Ukrainie; zagbia si w zoon i ciekaw histori oraz

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 4 of 18

skomplikowan, czsto bardzo trudn teraniejszo tych ziem; opowiada o yciu zwykych ludzi i o ludziach niezwykych, jak np. Borys Wonicki, Ukrainiec, dyrektor lwowskiego muzeum, ktry ocali od zniszczenia setki znajdujcych si na Kresach zabytkowych pomnikw nagrobnych, obrazw i innych dzie sztuki polskiej, ukraiskiej a nawet woskiej. W czci drugiej trafiamy z autorem na Cypr, miejsce narodzin Afrodyty i wysp o burzliwych dziejach, gdzie cieray si kultury: fenicka i grecka, perska i rzymska, arabska i normaska, angielska i turecka, tworzc konglomerat jedyny w swoim rodzaju. I ponownie Baran z dziennikarskim zaciciem zanurza si w histori i wspczesne problemy podzielonej na cz greck i tureck wyspy, czsto przytaczajc fakty i spostrzeenia, jakich nie znajdziemy w podrcznikach i przewodnikach. W kolejnym rozdziale, wraz z przyjacielem, poet Adamem Ziemianinem, bawi w Toskanii, Ziemi Obiecanej wszelkiej maci artystw; autor wychodzi poza konwencj opisu toskaskich przygd i krajobrazw, przybliajc czytelnikowi klimat maych miasteczek, gdzie mieszka si w czternastowiecznych kamieniczkach i obcuje z dzieami najwikszych mistrzw sztuki tak, jak w Polsce z bohomazami graficiarzy i kibicw; niezmiennie te wynajduje interesujce polonica. Rozdzia czwarty i szsty to odkrywanie Ameryki, a konkretnie USA, kraju przemierzonego przez Barana parokrotnie, od Nowego Jorku, przez Idaho, Utah, Arizon po Montan, Oregon i Kaliforni; docieramy z nim do Yellowstone i Wielkiego Kanionu Kolorado, w Gry Skaliste i do Parku Yosemite, ogldamy metropolie i prowincjonalne miasteczka, wybieramy si na ososie i do rezerwatu Indian, poznajemy zwyczajnych Amerykanw, i amerykask inteligencj poetw, pisarzy, nauczycieli i pracownikw naukowych, tumaczy, wydawcw (m.in. nieocenionego dla budowania midzykulturowych mostw Stanleya Barkana) ludzi penych pasji, otwartych na innych, radosnych, wolnych, tolerancyjnych, jake odmiennych od naszych przedstawicieli tyche profesji. Jak przystao na rasowego dziennikarza (rasowego, czyli obiektywnego), Baran nawietla przedstawiane zagadnienia z rnych stron, pokazuje wic take mniej ekscytujcy obraz tego kraju: niepewno zatrudnienia, plag otyoci i depresji, zaduenie obywateli w bankach, powszechny stres, czyli zjawiska, z ktrych nie bardzo zdajemy sobie spraw, zapatrzeni w wizerunek kreowany przez seriale telewizyjne i hollywoodzkie kino klasy popularnej. Pozostae rozdziay ksiki s podr rwnie ciekaw to Australia, Singapur, Maroko i Brazylia, miejsca mimo globalizacji nadal egzotyczne, i odlege; Baran eksploruje je z zaciciem globtrotera i wrcz z chopic ciekawoci, trafiajc to w gusz interioru, to do maych miasteczek lub do wielkich aglomeracji, czsto odnajdujc w czasie tych wypraw polskie akcenty. Ponownie si tych reportay, esejw i dziennikw poety jest wynajdywanie i opisywanie bytw (w szerokim znaczeniu tego terminu) mao znanych, tajemniczych, czsto endemicznych, niekiedy wrcz reliktowych, o ktrych nie informuj gazety, popularne programy i kolorowe ksiki, bytw takich, jakie mona pozna jedynie zbaczajc z utartych szlakw i zagbiajc si w tajemnicze wntrze australijskiej pustyni, brazylijskiej selvy czy azjatyckiej metropolii; w Maroku trafiamy nawet na arabskie, muzumaskie wesele niepostrzeenie staje si ono pretekstem zarwno do porwna z weselem polskim, jak i do oglnokulturowych i historyczno-religijnych rozwaa; take i w tych rozdziaach spotykamy poetw, pisarzy, tumaczy, studentw oraz zwyczajnych ludzi: robotnikw, farmerw, urzdnikw, poznajemy fascynujc histori i pikn, ale gron czsto przyrod. W tym nawale egzotycznych miejsc urzeka powrt do Borzcina, rodzinnej wsi poety, ktra w jego opowieciach i lirykach staje si ziemi dziewicz, Rajem jednak ani nie utraconym, ani nie odzyskanym, ale Rajem Objtym, przytulonym mocno niczym w tacu prywatnym Edenem. Wielowymiarowo i szeroko rozumian niezaleno tej ksiki podkrela zawarta w niej poezja. Autor umieci tutaj kilkadziesit wierszy, w duej czci niepublikowanych, powstaych w czasie podry transpozycji aktu poznawania wiata na jzyk poetycki. Stanowi one interesujce, liryczne dopenienie prozatorskiej czci Podry i nadaj im niezwyky, bardzo osobisty klimat oraz potwierdzaj znakomit umiejtno Barana przeoenia impresji na poetyck fraz czy przekazania wanej treci w sowach oszczdnych, mdrych i trafnych, bez ornamentw metaforyki, a to w poezji ceni najwyej. Przykadem niech bdzie artobliwy i przekorny wiersz Chwila osobliwa z pieskiem preriowym:

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 5 of 18

ten piesek preriowy myli sobie e przyleciaem do niego specjalnie po to eby go nakarmi jabkiem chrupie je w skupieniu stojc supka przed swoj nork na dwch apkach a ja pozuj mu do fotografii (w tle Ameryka Gry Skaliste Ocean Spokojny i takie inne niewane dla pieska imponderabilia) Wielko poety mona pozna nie tylko po jego poezji, ale take po jego prozie, po swobodzie poruszania si pomidzy rodzajami i gatunkami literackimi. To ryzykowne z pozoru twierdzenie mona atwo udowodni, podajc za przykad pisma Cypriana Kamila Norwida, dziennikarskie wyczyny Walta Whitmana, artykuy i recenzje Jzefa Czechowicza, eseje Zbigniewa Herberta, zapiski z podry Tomasza Venclovy czy inne, niestety nieczste przykady szerokich intelektualnych horyzontw i doskonaych umiejtnoci pisarskich poetw, umiejtnoci, ktre w istocie stanowi potwierdzenie ich literackiej klasy, a ktrych brak czsto dowodzi powanych ogranicze, tym samym za moe wzbudzi nieufno co do twrczoci wierszowanej. Bo czy moe by dobrym, a tym bardziej wielkim poet kto, kto nie potrafi jasnym, barwnym, logicznym a nade wszystko poprawnym jzykiem napisa relacji z podry, dziennika, listw do ukochanej, politycznej polemiki? Czy jest powanym i wiarygodnym poet kto, kto nie ma przyrodniczych lub historycznych zainteresowa, kogo moliwoci pisarskie i intelektualne przerasta filozoficzny dyskurs, esej o Atgecie lub chociaby interesujce opowiadanie, o powieci nie wspominajc? Niby mona odpowiedzie tak, uzasadniaj to nawet nieliczne przykady (F. Villon, Rimbaud, Wojaczek) ale zasadniczo odpowiedzi na te pytania s przeczce (a wymienione wyjtki potwierdzaj regu). No, moe Platon by si do koca nie zgodzi z moj tez, znany bowiem jest jego sd o poetach i ich umysowych niedoskonaociach oraz wynikajcych std konsekwencjach, ale ju Arystoteles i Goethe zgodziliby si ze mn na pewno[4]. W dzisiejszych czasach ograniczonych specjalizacji (o zgrozo, nawet w humanistyce!; witkacolog niewiele powie o tematyce frapujcej orzeszkologa i odwrotnie, a obaj nie bd zgodni, gdzie postawi przecinek) wydaje si nieco demode, e poeta, dziennikarz, prozaik, eseista Jzef Baran naley do tej nielicznie reprezentowanej kategorii twrcw uniwersalnych, to jest takich, ktrzy realizujc si w rnych rodzajach pracy literackiej dali (i daj) rzecz rzadko spotykan wiadectwo wszechstronnego talentu i wysokich umiejtnoci warsztatowych. I nawet jeli kady z tych twrcw porusza si w odmiennej estetyce, zajmoway go odmienne sprawy, cechowa inny wiatopogld i temperament, rniy marzenia i wartoci, to wszyscy zachowali intelektualn i artystyczn suwerenno, nie ulegajc konwencjom i tworzc w sumie dzieo pene, jednolite w swej wieloci, nie do podwaenia w sensie artystycznym i intelektualnym. Pord caej masy modnych, ale szybko przelatujcych meteorytw literatury, znajduj si spokojne (chocia czsto tylko z pozoru) gwiazdy i planety (przypominam czytelnikom z now matur, a szczeglnie tym z jej giertychowsk odmian, e pierwsze wiec wiatem wasnym, drugie odbitym, co nie jest bez znaczenia dla zrozumienia tej metafory). Niektre mona dostrzec goym okiem, inne za pomoc teleskopu, istnienia wielu z nich dowodzi si wycznie metod oblicze. Jedn z takich gwiazd na firmamencie polskiej literatury jest Jzef Baran. W zalenoci od dostpnych czytelnikowi narzdzi intelektualnych, moe on by gwiazd dobrze widoczn na nocnym niebie lub t dostrzegan z wysikiem, ale moe te by niemoliw do pojcia matematyczn

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 6 of 18

enigm. Bd zapewne te i tacy, wedug ktrych okrelenie planeta wydaje si bardziej waciwe; to ju kwestia wzgldna, niemoliwa do rozstrzygnicia ani tym bardziej do cisego udowodnienia w jaowych humanistycznych dysputach i, w istocie, bez znaczenia, bo twrczo Jzefa Barana, obfita i rnorodna, broni si sama, a kada nastpna jego ksika, czy to prozatorska, czy poetycka, jest potwierdzeniem wysokiej klasy i indywidualnoci artysty. Jzef Baran, Podre z tej i nie z tej ziemi, Zysk i S-ka, Pozna, 2010. __________________________________________________ ___ [1] Nie myli z Czyst Form S.I. Witkiewicza. [2] Zagadnienie twrczej suwerennoci lub jej braku jest powane, ciekawe i, niestety, bagatelizowane z podejrzan wrcz nonszalancj; a przecie to pasjonujce odkrywa, kiedy mamy do czynienia np. z dialogiem, twrcz kontynuacj, polemik, kiedy z inspiracj, erudycyjnym tropem, celow imitacj, a kiedy z zapoyczeniem lub, co najczciej spotykane, ze zwykym epigostwem. Kwestia ta dotyczy nie tylko literatury Szanowny Czytelnik zapewne zada ju sobie kiedy pytanie, czy mielibymy Bkitn rapsodi Gershwina bez Koncertu amoll Griega (szczeglnie bez pierwszego Allegro) albo kubizm Picassa bez pnych obrazw Cezanne'a i sztuki afrykaskiej? Przykady i omwienia takich, eufemistycznie rzecz nazywajc, artystycznych stymulacji, mogyby miao posuy za temat dla interesujcej ksiki; tylko czy wspczesny niby-edukowany i niby-mylcy homo consumatus felix znisby tak dawk upadajcych mitologii? [3] Autor! Autor!: Rozmowy z ludmi pira i palety Warszawa, Ludowa Spdzielnia Wydawnicza, 1986; ni mi si Artur Sandauer: rozmowy i wspomnienia, Krakw, Centrum Kultury ydowskiej Na Kazimierzu, Hereditas Polono - Judaica, 1992; Tragarze wyobrani Podkarpacki Instytut Ksiki i Marketingu, 2006. [4] Wedug Platona rdem poezji jest Duch, dlatego poeci nie rozumiej, co pisz, sens ich sw jest czsto nieokrelony, s bekotliwe niczym delficka przepowiednia; Arystoteles uwaa, e rdem poezji powinna by Myl, za ktr id wiedza i umiejtnoci; natomiast Goethe pisa: Platon nie tolerowa w swojej szkole adnego . Gdyby mnie sta byo na zaoenie szkoy, nie tolerowabym uczniw, ktrzy nie zajliby si powanie i wytrwale jak dziedzin przyrodoznawstwa. Nic doda, nic uj. Wielostronny erudyta Herbert czy afirmator wiata Zagajewski, ulubiecy zarwno Kaliope jak Klio i Euterpe, to te wspaniae kamienie do tego ogrodu.
Pole to w Google

Klasyka: Julian Tuwim


Wiersz, w ktrym autor grzecznie, acz stanowczo uprasza liczne zastpy blinich, aby go w dup pocaowali Absztyfikanci Grubej Berty I katowickie wglokopy, I borysawskie naftowierty, I lodzermensche, bycze chopy. Warszawskie bubki, ygolaki Z szajk wytwornych pind na kup, Rbajy, franty, zabijaki, Caujcie mnie wszyscy w dup. Izraelitcy doktorkowie, Widnia, ydowskiej Mekki, flance, Co w Bochni, Stryju i Krakowie Szerzycie kulturaln franc !

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 7 of 18

Ktrzy chlipiecie z Naje Fraje Sw intelektualn zup, Mdrale, oczytane faje, Caujcie mnie wszyscy w dup. Item aryjskie rzeczoznawce, Wypierdy germaskiego ducha (Gdy swoj krew i wasz sprawdz, Werzcie mi, jedna bdzie jucha), Karne ptaki i szturmowcy, Zuchy z Makabi czy z Owupe, I rekordzici, i sportowcy, Caujcie mnie wszyscy w dup. Socjay nudne i ponure, Pedeki, neokatoliki, Podskakiwacze pod kultur, Czciciele radia i fizyki, Uczone mapy, cisowiedy, Co ogldacie wiat przez lup I wszystko wiecie: co, jak, kiedy, Caujcie mnie wszyscy w dup. Item w belfer szkoy eskiej, Co duo chciaby, a nie moe, Item profesor Cy wileski (Pan wie ju za co, profesorze !) I ty za modu nie dornita Megiero, co masz taki tupet, e szczujesz na mnie swe szczenita; Caujcie mnie wszyscy w dup. Item Syjontki palestyskie, Haluce, co lejecie tkliwie Starozakonne zy kretyskie, e szumi jody w Tel-Avivie, I wszechsowiascy marzyciele, Zebrani w malownicz trup Z byle mistycznym kpem na czele, Caujcie mnie wszyscy w dup. I ty fortuny skurwysynu, Gwniarzu uperfumowany, Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gbie zakazanej, I ty, co mieszkasz dzi w paacu, A sra chodzie pod chaup, Ty, wypasiony na Ikacu, Caujcie mnie wszyscy w dup. Item gldziarze i bajdury, Cigncy z nieba grub rt, O, apiduchy z Jasnej Gry, Z Gry Kalwarii parchy wite, I ty, ksiuniu, co kutasa Zawizanego masz na supe, eby ci czasem nie pohasa, Caujcie mnie wszyscy w dup. I wy, o ktrych zapomniaem, Lub pominem was przez lito, Albo dlatego, e si baem, Albo, e taka was obfito, I ty, cenzorze, co za wiersz ten Zapewne skarzesz mnie na ciup, Iem si sta wintuchw hersztem, Caujcie mnie wszyscy w dup !
Pole to w Google

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 8 of 18

Esej: Krzysztof Jurecki PRZESTRZENIE WEWNTRZNE. O ARCHETYPIE FOTOGRAFII. FROESE, MATSUBARA, PRZYBOREK.
Co powoduje, e trzej autorzy: Joachim Froese, Ken Matsuabra i Grzegorz Przyborek mieszkajcy w rnych czci wiata wykonuj prace w podobnej materii artystycznej, dotyczce stanu kultury, w tym przestrzeni symbolicznej? Szczeglnie wany jest tu stan namysu artystycznego. Nie jest atwo znale odpowied, by moe nawet jest to niemoliwe. Przyjrzyjmy si koncepcji fotograficzno-fizoficznej poszczeglnych autorw. Froese - niemiecka kultura na nowym kontynencie Od koca lat 90. mier bya dominujcym tematem prac Joachima Froese, Niemca urodzonego w Kanadzie, ktry w 1991 wyemigrowa do Australii. Jego seria Rhopography (1999-2003) ukazuje martwe natury jako tableaux vivants, gdzie nieywe insekty oraz starzejce si owoce wystpuj w zastpstwie ludzi jak pisa Gordon Craig[1]. Inspiracja w dziaaniach Froesego jest prosta do konstatacji to przede wszystkim XVII-wieczne malarstwo holenderskie, w mniejszym stopniu flamandzkie, a w innym cyklu renesans woski. Z wielk wnikliwoci podchodzi do fotografowanego obiektu, przybliajc go, monumentalizujc, ale przede wszystkim symbolizujc. Poszukuje przestrzeni wewntrznej, mentalnej midzy dawnymi czasami a obecnymi, w ktrych pojcie mierci znikno si ze wiadomoci ponowoczesnego czowieka. Propozycja Froesego jest bardzo ciekawa, poniewa ukazuje to, jak kruche i znikome jest fizyczne ycie ludzkie, odwouje si take do staroytnego greckiego znaczenia sowa rhopos oznaczajceo zwyke, trywailne rzeczy. Czym rni si nasze ycie od przemijania zwierzt i owadw? Odpowiedzi mona poszukiwa w nastpnym cyklu. W kolejnym cyklu Written in the Past (Napisane w przeszoci) (2007) artysta korzysta z innej estetyki, zdecydowanie dalekowschodniej, ale podobnie jak w innych cyklach nie korzysta z perspektywy matematycznej, ukazujc wybrane sytuacje odnoszce si do gbokich pokadw pamici - zmarej matki i swego dziecistwa. Listy, naczynia, rczniki, krzywka s bohaterami skromnych prac, w ktrych mamy albo spokj, porwnywanie i analizowanie prostych przedmiotw, albo dynamizm, ktry wiadczy o dramatycznoci sytuacji. Ten fotograf niemieckiego pochodzenia przywizany do malarstwa renesansowego i barokowego poszukuje odpowiedzi na pytanie, czym jest ycie, jak okreli jego spokj lub przeciwnie dramatyzm! Jego prace zanurzone s w prywatnej pamici, ale take w wiadomoci zbiorowej, archetypowej. Matsubara japoska formua lunatycznoci? Ken Matsubara od lat 80. interesuje si inscenizacj w fotografii, ktra pocztkowo miaa walor zwizany z rysunkiem i malarstwem (Vertical and Horizontal, 1993). Igra z zasadami perspektywy, ukazujc ich anachronizm czy wrcz iluzyjno. Kontynuacj byy prace o charakterze instalacyjnym, w ktrych wykorzystywa szklane naczynia z wod. Ale z biegiem czasu sta si coraz bardziej fotograficzny (cykl Sleepwalker, 2006), o surrealistycznym rodowodzie, podobnie jak Froese, rezygnujc z trjwymiarowego odwzorowania wiata. wiadomie inspiruje si snem, tam poszukuje inspiracji i tumaczenia obecnego ycia. Prace odwouj si do poetyki marze sennych i wspomnie, poszukuj metafizycznego symbolu a su do wytyczania swego przyszego ycia. Fotografie sprawiaj wraenie nieruchomych obiektw na biaym tle, ukazujcych, jak w filozofii Zen i we nie lunatycznym, e to, co niemoliwe, staje si tym, co realne lub jest na granicy tzw. wiata racjonalnego. Prace s

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 9 of 18

bardzo wyrafinowane, pokazuj np. poncy okrg ognia lub rozpadajc si szklank z wod. Przyborek rdziemnomorskie mity w wersji fotografii inscenizowanej Twrczo fotograficzna Grzegorza Przyborka odnosi si do bardzo szerokiego repertuaru moliwoci medialnych, z jakich obecnie korzysta artysta, czc za pomoc zapisu fotograficznego rne dyscypliny i techniki. Jego postawa od lat 80. XX wieku jest jednak rzadkoci w najnowszej polskiej twrczoci intermedialnej. Wana jest w niej potencjalno odwoywania si do mylenia rzebiarskiego oraz korzystanie z moliwoci, jakie stwarza rysunek. Pod wzgldem formalnym jego dziaalno artystyczna zwizana jest z kategori fotografii inscenizowanej, ale zaznaczy naley, e ideowo sytuuje si na odrbnej pozycji, poniewa nie ma w niej aspektu nihilizmu oraz ataku na podstawowe wartoci humanizmu, ktre zazwyczaj zwizane s z tym rodzajem fotografii. Z tego powodu jest to twrczo wyjtkowa, podbudowana klarown myl teoretyczn. Artysta powouje si m.in. na przemylenia Sandy Skoglund, nalecej do waniejszych przedstawicieli fotografii inscenizowanej w USA. W tym przypadku Przyborek podkrela rol marzenia sennego, bdcego dla niego jednym z podstawowych odniesie i znacze. Na ekspozycjach Przyborek wystawia fotografie, rysunki i rzeby wykorzystywane przy powstawaniu skomplikowanych zazwyczaj aranacji, ktrych ostatecznym wyrazem jest zdjcie. Odywaj mity rdziemnomorskie dotyczce podstawowych kwestii filozoficznych, odnoszcych si zwaszcza do dobra i za w takich pracach jak: Madonna, Pielgrzym, Stwrca czy Demon. Rne rekwizyty poprzez uoenie, odpowiednie usytuowanie nawizuj do konkretnych synnych dzie albo wyobrae i stereotypw kulturowych. Podsumowanie Dziwne ale w pozytywnym sensie tego sowa, prace trjki autorw: Joachima Froese, Kena Matsuabra i Grzegorza Przyborka, s podobne w stylu, ktry wyrasta z analogicznej konstrukcji duchowej, w tym z oceny dawnej sztuki wynikajcej z humanistycznej postawy, co mona okreli mianem archetypu fotografii. Ich styl nie poddaje si adnej modzie artystycznej, cho mona wskaza inspiracje dadaizmem, surrealizmem i konceptualizmem. Minimalizujc znaczenie perspektywy matematycznej podporzdkowuj j swej skrajnie introwertycznej wizji, w ktrej diagnozuj stan umysowoci i duchowoci z przeomu XX i XXI wieku. [1] G. Craig, Joachim Froese, Kwartlanik Fotografia, 2007 nr 23, s. 44. Tekst pochodzi z katalogu wystawy Archetyp fotografii. Joachim Froese, Grzegorz Przyborek, Ken Matsubara (CSW ania, Gdask, 2010)

Pole to w Google

Jest Poezja! Jan Siwmir, wiersze najnowsze


ptakom podobni nad cich wielk wod przycupny ptaki strojne

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 10 of 18

w niedostpne ludziom pira dwie pary oczu czujnie wpatryway si w moj twarz ignorujc przestrze przestaem oddycha wtedy skaa obok zbudzia si podniosa i zjada mnie i ptaki ycie ze mierci czsto zamieniaj si rolami

szare plamy powiecie e miaem zwyczajne proste ycie odmierzone od brzegu do brzegu nic na miar nic do zazdroci adnych igrzysk zapomniany przez zegary pice w nogach eliwnego ka psom podobne ale szaro czer i biel miay tysice kolorw w moich oczach widocznych tylko dla mnie zbieranych garciami z ominitych pl przygarnitych z lasw ktre przelepilicie zawaszczonych zbyt uomnych dla tych co mnie nie zauwayli miaem zwyczajne szare ycie po waszej stronie rzeczywistoci

smutek kiedy odwracasz si od szarugi przed szyb wychodzisz w gb ogrodu tak wiem trzeba podla kwiaty przyci gazie pomalowa pot powietrze gstnieje jakby pierze byo darte w ciasnej izbie pami siga dalekich krajobrazw siedzielimy na brzegu szare wino nasze ulubione nie wymagao kieliszkw nie trzeba byo rozmw wystarczyo e patrzylimy w tym samym kierunku na bezmiar wycitej z krzyku ciszy dzi zosta tylko krzyk i twoje milczenie bardziej twarde ni moje zoone ze sw

pami pamitacie te chodne twarze wykute z brzu jedn emocj ponad czasem zastyge pord ludzi w muzeum

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 11 of 18

gdzie kady przejaw ycia jest profanacj udaj kamie w nim wiato rozszczepia si na soce i na deszcz nie ma mgy a haas tylko sowem budowany galeria postaci ten umar nim odtrcio go lustro inny wanie dostaje si w szaro dziecicych wspomnie a najlepsza w klasie pilnie wyciera gumk kolejne marzenie i jeszcze Helena ta ma najgorzej wszyscy patrz na ni szukajc pocieszenia niewidzialne soce zapowied deszczu kamie pamitacie te twarze ja nie pamitam
Pole to w Google

Jest Poezja! Bohdan Wrocawski


Urodzony w nocy Prawdopodobnie kto kto urodzi si w rodku nocy w momencie w ktrym wiatr przyciska oddech do ziemi a stada redniowiecznych czarownic opuszczaj nas zrozumie nadszed czas sztormu najbardziej intymne sny cofaj si w gb ldu pimy w zdumieniu ktre charakteryzuje niemowlta z zacinitymi koo gowy pistkami nikt nie grzeszy grzech pierworodny zosta zmazany lub zagin tak jak ginie echo wrd oszalaych piaskw pustynnych powoli wymijamy si z naszymi pragnieniami potrzeb biegania na bosaka po porannych trawach osypanych ros chci trzymania kobiecych doni przy swoich wargach oddechem starszym ni groty skalne na obrzeach Pienin w gruncie rzeczy wiecznie budzi si w nas to co jest najbardziej kruche jakie gesty na peryferiach cywilizacji imperium rzymskiego odupane fragmenty ceramiki na ktrych nie zdylimy zapisa wasnego imienia z nadziej e odczytaj je inni klucze bocianw w cigej wdrwce midzy kontynentami cie nieuchwytnego natchnienia ktre czasami odwiedza nas w dni witeczne ale przecie dostrzegamy to a nazbyt wyranie

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 12 of 18

umieraj wiersze ich skrzyda trzepoc nerwowo w poprzek naszej zadumy i rozwieszonej w kcie pajczyny lub odwiedzaj pola bitew pene rudych mchw w ciszy tak skondensowanej e nikt nie moe jej odczyta pragniemy powraca nawet wtedy kiedy zamarzn w nas wszystkie nieodczytane myli milczysz zafascynowany swoj obecnoci palce w gbinach odczytuj ostro wrzosw traw nadbrzenych pawich oczu na skrzydach schncego od wiatru motyla rdzy rozkadajcej nasze wzruszenia trzeszcz poszycia dachw pka wiba niczym bukiet rozlanego mleka stygnie niebo osypane sprchniaym drewnem w poprzek naszych cia otwieraj si autostrady w upalne poranki wysycha krwioobieg alfabet zbyt ciasny abymy mogli w nim zapisywa nasze zdumienie by moe tymczasem spad pierwszy wiosenny deszcz na krawdzi dachu starego domu usiad anio ruchem penym zniecierpliwienia poprawia opadajce pira by garbaty co szepta zbyt jednak odlegego od czasu w ktry zabdzi abymy stojcy na poboczu jego westchnie mogli to odczyta i zrozumie jego twarz rozkapryszonego dziecka nieskoordynowane ruchy skrzyde krople uderzajce w rynn ich muzyka w rodku gwarnego miasta dotary do mnie w tym czasie kiedy niebo spurpurowiao od wysiku zachodzcego soca zrozumiaem nigdy nie uda mi si odlecie skrzyda nasczone wod i niespenieniem w czasie zamieci nienej przemarzy strzpi si z nich kolorowe sny fantazyjne piaskowe wydmy zamki otarze skadajce si do wewntrz rozgorczkowanego ciaa szkwa oczyszczajcy maszty z resztek agli i naszej zadumy c mona czci bardziej od wasnego pogastwa i barbarzystwa milkn w nas paace Rzymu bagania gwaconych kobiet dym poarw oczyszczajcy ulice z zarazy

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 13 of 18

galerie pene wyobrani starych mistrzw c mona czci bardziej od wasnej niechci by moe nic nie znaczce skrzywienie warg Hamleta kus maych tatarskich konikw dochodzcy do naszych pragnie ze rodka redniowiecza stosy palonych przyzwyczaje cywilizacji osieroconej z naszej godnoci cia niebieskich wypalonych przeraonych brakiem wiata i tlenu wiecznie krcych wok obojtnoci wszechwiata jak my spadajcy ze szkolnych tablic w gb wasnej dorosoci wiecznie szukajcy mioci i spenienia
1 osoba daa +1

Esej: Dariusz Pawlicki KRTKA ROZPRAWA O... POTACH


Nie zraaj si ewentualny czytelniku tematem tego szkicu. I daj szans autorowi przedstawi nieco szerzej temat, ktrym jest pot, czyli ogrodzenie, zwykle z wbitych w ziemi supkw poczonych erdziami, do ktrych przytwierdzone s deski, paliki itp.[1]. Zgadzam si z opini, e na pierwszy rzut oka temat wydaje si by bardzo prozaiczny. Ale z pewnoci wielu z nas wie z wasnego dowiadczenia, i na drugi rzut owego oka, wiele rzeczy ukazuje si ju w zupenie innym wietle. Moe wic i w tym wypadku tak bdzie. Z powyszej, sownikowej definicji jednoznacznie wynika, e nie kade ogrodzenie jest potem; nie jest nim na przykad palisada, murek. Pierwsze, prowizoryczne ogrodzenia wykonane z gazi, suyy ochronie przed gronymi dzikimi zwierztami. Ale pot mia ju na celu odgrodzenie si jednego czowieka od drugiego, jednej rodziny od drugiej. Nie bez przyczyny termin odgrodzi si znaczy take (w przenoni): odizolowa si, odseparowa si od czego (kogo)[2]. Po palikach, stertach kamieni, miedzach, poty jak i inne rodzaje ogrodzenia, byy kolejnym krokiem na drodze do wydzielenia prywatnej wasnoci. Pozwol sobie w tym miejscu zauway, e mur zamkowy, bez wzgldu na sw wysoko i grubo, nie jest niczym innym ni ogrodzeniem. Tyle tylko, e specjalnego rodzaju. * Jeli poty w naszej czci wiata, jednak znikn, to pozostan po nich, przynajmniej przez pewien czas, lady. Takie jak np. wyraenia, przysowia itd. w polszczynie, ktre Wadysaw Kopaliski podaje w Sowniku mitw i tradycji kultury: koo potw chodzi (mwi nie na temat, dywagowa, odbiega od rzeczy, mwi nieszczerze), kto jest jak koek w pocie (samotny, bez przyjaci, rodziny); pierwsze koty za poty (przys. pierwsze niepowodzenia nie powinny zraa, pierwsze prby zwykle bywaj nieudane); pot trzy lata, kot trzy poty, ko trzy koty, czek trzy konie (przeyje); pod potem umrze/zdechn (w ndzy, marn mierci); sma, pki masz, pal potem, zagrodzisz potem; sta potem (dawniej: ciasnym szeregiem,, blisko siebie). Do powyszych przykadw mona jeszcze doda nst.: sowo si rzeko, kobyka u pota/potu (trzeba ponie konsekwencje danego sowa); trafi jak kul w pot (uy nietrafnego argumentu);

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 14 of 18

trzyma si, czepia si czego jak pijany potu; jak erd po pocie, Maciek Dorocie (przysowie: dziesita woda po kisielu; o urojonym, zmylonym albo dalekim pokrewiestwie); miay jak baba za potem (o kim kto udaje odwanego, kiedy wie, e nic mu nie grozi). * Czy mona napisa histori potu? Mona. Z tym, e najpewniej bdzie ona upstrzona wieloma biaymi plamami. Ewentualny kandydat na jej autora napotka bowiem powany problem w znalezieniu rde pisanych. Bo kog w epokach wczeniejszych interesowa, tak pospolity i prosty element otoczenia czowieka, jakim niewtpliwie by pot. Nie inaczej zreszt jest obecnie. W porwnaniu z paacami, wityniami bd mostami, drewniane czy jakiekolwiek inne ogrodzenia, to nic. Ale najprawdopodobniej informacje o nich pojawiay si w dawnych dokumentach. Przykadowo w ksigach sdowych, kiedy chodzio o rozgraniczenie spornej nieruchomoci. Ubstwo rde pisanych, w ktrych by choby wspominano o potach, to jeden zwizany z tym problem. Drugim jest brak rde materialnych. Owszem, na lady budynkw mieszkalnych i gospodarczych natrafimy. Lecz na pozostaoci po ktrym z potw, absolutnie nie. Ogrodzenie tego typu, w porwnaniu z innymi, szybko bowiem niszczeje. Za obecno w ziemi fragmentw zbutwiaego drewna i zardzewiaych gwodzi mona rozmaicie interpretowa. Do tego historia potu z ca pewnoci nie zaczyna si od zastosowania do ich wznoszenia gwodzi. Albowiem jest ona dusza. W tym miejscu zaznacz, e jak podaje nieoceniony Wadysaw Kopaliski sowo pot pochodzi od sowa ple. Z tego za wynikaoby, e pierwotnie potem bya plecionka z wikliny czca z sob wbite w ziemi koki. W pniejszym okresie, do wbitych lub wkopanych w ziemi kokw, przy uyciu sznurw bd rzemieni, dowizywano przynajmniej trzy poprzeczne erdzie. I to midzy nie przeplatywano wspomnian wiklin, a take gitkie pieki drzewek lub gazie. Nastpnym etapem byo zastpienie rzemieni i sznurw, wanie gwodziami. Tak wykonane poty, i to przy uyciu niewielu gwodzi, coraz rzadziej, ale wci jeszcze, mona napotka we wsiach wschodniej Polski. * Pot, jak i kadego innego rodzaju ogrodzenie, moe zainteresowa swoj estetyk (z pewnoci jest co takiego jak estetyka potu), rodzajem materiaw uytych do jego wzniesienia, solidnoci lub nie, wykonania. Gdy stoi od strony drogi bd ulicy informuje rwnie o tym, w jakim najprawdopodobniej stanie jest sam dom, a take caa posesja. Jeli najpierw zauwaymy, e zaczyna niszcze ogrodzenie, a pniej, i proces ten pogbia si, moemy spodziewa si, e wkrtce proces niszczenia zacznie dotyczy budynku mieszkalnego, albo ju go dotyczy. Z pewnoci kady z czytajcych ten tekst, mgby wywoa ze swej pamici obraz potu, w ktrym brakuje wielu sztachet, a pozostae s sprchniae, albo przegnie. A samemu domowi, mimo e stojcemu w pewnym oddaleniu, wiele brakuje do miana zadbanego. Ale nadesza ju pora, aby jednoznacznie i kategorycznie stwierdzi: poty bdce elementem naszego otoczenia, dotd dosownie napotykanym na kadym kroku, staj si rzadkoci. I dzieje si to w tym samym czasie, kiedy szybko przybywa ogrodze, przede wszystkich czaso - i materiaochonnych. Wynika to z potrzeby uniemoliwienia osobom postronnym dostania si na teren prywatny. Du rol odgrywa te niejednokrotnie ch podkrelenia: To moje! Sta mnie! W miastach potw ju si nie widuje (no, moe gdzie na obrzeach, gdzie miasto przenika si jeszcze ze wsi). Ale wbrew pozorom, niewiele lepiej jest pod tym wzgldem we... wsiach. Poty zostay w nich najczciej zastpione, mniej lub bardziej, solidnymi ogrodzeniami innych rodzajw: a to wykonanymi z pyt betonowych (niekiedy aurowych), bd z metalowych supkw i takiej siatki, a to z cegy. Czsto obecno klasycznego potu we wsi, zwizana jest z potrzeb zdecydowanego podkrelania, e wie to nie... miasto. Szczeglnie na takim uwydatnieniu zaley tym mieszkacom wsi, ktrzy przybyli z...

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 15 of 18

miasta; szczeglnie, gdy nastpio to niedawno. To wanie oni, chcc wie ycie w peni wiejskie, pragn obecnoci w swym nowym otoczeniu elementw jednoznacznie wskazujcych na dokonany przez siebie wybr. A prosty pot, takim skadnikiem niewtpliwie nadal jest (podobnie jak na przykad dom drewniany). Na szczcie poty wci s, a ich obecno nie tylko jest rezultatem powyszej mody. Najczciej decyduje o tym ekonomia jest on najtaszy (e nie jest najtrwalszy, to ju inna sprawa). Napisaem: na szczcie, gdy jestem przyzwyczajony do ich obecnoci w wiecie, z ktrym jestem zyty (jest on przy tym bardzo konkretny). W wioskach tego wiata, potw wci jest wiele. Natomiast znacznie rzadziej mona natkn si na nie poza terenami zabudowanymi. Te ogrodzenia, ktrymi otoczone s obecnie pastwiska, na ktrych pas si krowy i konie (chyba, e ogrodze nie ma w ogle, a zwierzta s uwizane), prawie zawsze skadaj si z tkwicych w ziemi erdzi i rozpitego midzy nimi drutu (niekiedy jest on kolczasty). Nierzadko jest on podczony do urzdzenia elektryzujcego. Takie ogrodzenie nazywa si potem elektrycznym, albo pastuchem (w domyle: elektrycznym). Jego dotknicie kadorazowo dziaa odstraszajco. Natomiast duo rzadziej mona obecnie natkn si na pospolity kiedy, a rwnoczenie najprostszy z moliwych, potw. Jego konstrukcja sprowadza si do dwch kokw poczonych dug erdzi; zuycie gwodzi jest przy tym minimalne. Wdrujc drogami polnymi mona niekiedy dostrzec pozostaoci potw - tkwice wci w ziemi, pojedyncze supki. S ladami po czyjej pracy i zwizanych z ni nadziejach. Takie resztki, z dala od zabudowa, przycigaj kadorazowo uwag. I to nie tylko pozostaoci ogrodze, ale rwnie resztki fundamentw widoczne w trawie, samotne zdziczae drzewa owocowe. Wzbudzaj one zainteresowanie szczeglnie tam, gdzie nie ma innych atrakcji wzrokowych, albo jest ich niewiele. Gdy kogo znuy ju lustrowanie dziesitkw hektarw pl, k i pastwisk, cigncej si kilometrami ciany lasu, (nie wspominajc o ruinie zamku), jego wzrok, choby na chwil, moe zatrzyma si na wbitym lub wkopanym, kiedy przez kogo, pojedynczym koku. Wykonany pewnie z odporniejszego drewna (moe nawet jest to fragment pnia modego dbu) osta si, w przeciwiestwie do pozostaych, tworzcych kiedy ogrodzenie, a po ktrych nie pozosta aden lad. Pot wyznacza granic obejcia. A w jego obrbie, niejednokrotnie kolejne ogrodzenie chroni na przykad przed zwierztami (przede wszystkimi domowymi) ogrd kwiatowy, jak i warzywny. Bywa, e ogranicza rwnie dostp do owocw tkwicych jeszcze na drzewach lub ju opadych. Ile prb ich kradziey, czsto uwieczonych sukcesem, maj na sumieniu kolejne pokolenia dzieci (zreszt osb dorosych rwnie). A na przeszkodzie w konsumowaniu cudzych jabek, gruszek lub liwek, najczciej stao ogrodzenie, ktrym bardzo czsto by pot. W tym, aby spenio ono swoje zadanie, pomaga jeszcze pies (przysowiowy pies ogrodnika). Nie mona pomin te nieco innej roli ogrodze, szczeglnie jednak potw ze wzgldu na tworzce je sztachety, ewentualnie druty lub drgi. Owa inna funkcja nie ma jednak absolutnie zwizkw z dziemi. Dotyczy bowiem pomocy w poruszaniu si osb bdcych w stanie zatrucia alkoholem. Niejednokrotnie tylko ogrodzenia bd ciany budynkw umoliwiaj takim osobom przemieszczanie si, albo zachowanie jakiej takiej pozycji pionowej (bardzo czsto jest to pion, ktry cechuje wyrana niestabilno). Kontynuujc wtek alkoholowy naley stwierdzi, e to wanie poty peniy rol swoistego, ale bardzo realnego arsenau. I to jeszcze do niedawna. Z nich bowiem pochodzia bro tak bardzo charakterystyczna dla osawionych zabaw wiejskich (na szczcie odchodzcych ju w przeszo). Ta ich za sawa bya m. in. rezultatem bijatyk, do ktrych dochodzio podczas ich trwania. Niektrzy twierdzili nawet, e nie ma dobrej zabawy bez bjki. Ich gwn przyczyn, rzecz zrozumiaa, by alkohol, jako e byy to imprezy mocno zakrapiane. W takiej za sytuacji nie byo trudno o nieporozumienie. I dochodzio do niego szybko, tym bardziej, e powodem do jego powstania mogo by, dosownie, wszystko. Rycho zaprzestawano argumentacji sownej i zaczynano posugiwa si piciami, albo rozgldano si za odpowiedniejszym argumentem. I prawie zawsze, jak to jeszcze niedawno miao miejsce na wsi, w pobliu sta jaki pot. Naleao tylko

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 16 of 18

wyrwa sztachet. Silniejszy, popisujc si przy tym sw si, mg wycign z ziemi koek (taka inscenizacja moga podziaa odstraszajco na przeciwnika, a wzbudzi podziw, u niektrych kobiet, co byo dodatkowym efektem). I tak zaopatrzony mg niezwcznie przystpi do przekonywania do swoich racji oponenta, ewentualnie oponentw. Naley koniecznie wspomnie o roli, jak podczas nienych zim odgryway poty rdpolne, take pozostaoci po nich. Podobnie zreszt jak drzewa, krzewy, krzye przydrone. Wyznaczay bowiem wdrowcom, wonicom, kierowcom przebieg drg we wszechobecnym morzu bieli. A byy dla nich jeszcze istotniejsze podczas opadw niegu i zamieci. Z pewnoci przyczyniy si do uratowania niejednego ycia. * Obecnoci potw na stronach utworw literackich sprowadza si najczciej do roli elementu przedstawianej scenerii, w ktrej rozgrywa si zdarzenie opisywane przez poet czy prozaika. Tak jak przykadowo ma to miejsce w poniszych, pocztkowych fragmentach dwch wierszy [3]: Chang Chi Przybywajc noc do chaty rybaka Chata rybaka przy ujciu rzeki. Woda jeziora a do chrucianego potu. Allen Ginsberg Dziwny nowy domek w Berkeley Cae popoudnie wycinaem jeyny zarastajce chwiejny murszejcy pot Nie inaczej jest w Zaczarowych miejscach Christophera Milnea, w ktrych opisa wiat swego dziecistwa. wiat ten pojawia si, zreszt w znanych na caym wiecie ksikach dla dzieci, napisanych przez jego ojca Alana Aleksandra Milnea: Kubu Puchatek i Chatka Puchatka (nie wpominajc o dwch zbiorach wierszy). I w tych to Zaczarowanych miejscach pot jest, a jake, wspominany. Chociaby w takim fragmencie: Dwiecie jardw mniej wicej od Smoczego Mostu idc w gr rzeczki by pot, na granicy naszej ziemi. Wyznacznikiem roli potw w yciu czowieka jest na przykad i to, e zostay utrwalone na niejednym obrazie. Trudno jednak wskaza jak prac plastyczn, ktrej gwny temat stanowi wanie one (std brak prac zatytuowanych Pot czy Poty). Nie to, co mury chtnie utrwalane, najczciej w stanie ruiny. Ale typ ogrodzenia stanowicy temat tego szkicu pojawia si na wielu pracach jako to, element kompozycji. Przykadem moe by namalowana w 1875 r. przez Jzefa Chemoskiego Jesie. Zdecydowanie ciemna kolorystyka tej pracy, z sinym niebem i czarnymi chmurami, bezlistnymi drzewami, nie zachca ogldajcego do przeniesienia si w wiat utrwalony farbami olejnymi. Stojcy tu przy chacie, czciowo zniszczony pot i kilka wychudzonych psw wskazuj jednoznacznie na bied, z ktr zmagaj si mieszkacy obejcia. Nad ca t sceneri dominuje nastrj smutku, opuszczenia. Z kolei na olejnej pracy Wadysawa Podkowiskiego zatytuowanej Spotkanie, a namalowanej w 1892 r., pot stoi wzdu drogi. Z ca pewnoci zasuguje na miano prostej konstrukcji: koki, do ktrych kocw przybito dugie erdzie. Ogrodzenie otacza pastwisko. Nie wida wprawdzie ani jednego konia, jak te adnego innego zwierzcia, lecz siedzcy na pocie mody mczyzna (potwierdza w ten sposb dobry stan ogrodzenia) ma na sobie, prawie na pewno, strj do konnej jazdy. Obok niego stoj dwie mode kobiety, a kolejne trzy zbliaj si. Po ubiorach mona zorientowa si, i osoby te nale do lepszych sfer. Nastrj tej pracy jest zdecydowanie pogodny. Utrwalone zostao na niej, prawdopodobnie, pne popoudnie. Z kolei obecno modych ludzi obojga pci pozwala snu domysy o rodzcych si midzy nimi, a moe ju istniejcych uczuciach, czyli nadziejach.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 17 of 18

Na powstaej w 1791 r. akwareli Zygmunta Vogla Widok Poczajowa od przyjazdu Ledchowskiego, na pierwszym planie widzimy fragment potu przydronego, w caoci drewnianego. Natomiast nieco dalej ogrodzenie wykonane z witek, gazi przeplecionych pomidzy kokami. Otacza ono rozlege pole. Na drugim planie wida fragmenty poczajowskiego klasztoru i kocioa. * W malarskich wyobraeniach Raju jakie powstay w kulturze Zachodu, nie ma miejsca dla potw (jak rwnie wszelkich innych ogrodze). Co mona tumaczy tym, e w Raju nie istniej wszystkie te przyczyny, ktre uzasadniaj istnienie potw na tzw. ziemskim padole. Znamienne jest jednak to, e take w wizjach Pieka nie pojawiaj si ogrodzenia. Tymczasem gdzie jak gdzie, ale w nim moglibymy si ich spodziewa. [1] Sownik jzyka polskiego, Warszawa: PWN, 1979. [2] tame. [3] oba wiersze w tumaczeniu Czesawa Miosza, Wypisy z ksig uytecznych, Krakw: Wyd. Znak,1994.

Pole to w Google

Pogranicza: ukasz Jasiski FATUM


To jest tak bardzo straszne Ludzka pogarda, nienawi i mciwo jest niewiarygodna. Wielu wolaoby umrze, ale jak tak mona jest to przecie niezgodne z wasnymi zasadami? Tam, gdzie ostatnia wieci szubienica, Tam jest mj rodek dzi tam ma s t o l i c a, Tam jest mj grd. To jest tak bardzo straszne, e czowiek mocno publicznie upokorzony zatraca instynkt samozachowawczy jest jak mysz upolowana przez kota, ktry zamiast j pore znca si nad ni. Jak mona y w tym wiecie? Zostaem kiedy zmuszony ogromn si nacisku do przeprosin. Za co? Za niewinno! Za to, e mam tupet y! Od wschodu m d r o -k a m s t w a i ciemnota, Karnoci harap lub samotrzask z zota, Trd, jad i brud. To jest tak bardzo straszne, e podwiadomie syszysz rechot Lucyfera nic nie moesz ze sob zrobi: masz kompletnie zwizane rce. Jeste bezwoln kuk w rkach, ktre robi z Tob co chc, a najwiksz przyjemno maj wtedy, kiedy zadaj Ci ogromny bl. Jest to tak wyjtkowo pode i chore, e nie jeste nawet zdolny paka wszystko w Tobie zamiera. Stajesz si wtedy kamieniem, na ktrym mona wykuwa dutem rne atki z przyzwyczajenia nie zwracasz ju na to uwagi. Tak, to gorsze ni pieko tam przynajmniej masz towarzyszy niedoli. A tutaj jeste izolowany, ignorowany i odrzucany tak jakby w nieskoczonoci goni wasny ogon. Zamt, rozdwojenie i zawroty w umyle czujesz jak Twoja dusza jest rozrywana na p. Na zachd k a m s t w o-w i e d z y i byskotno, Formalizm prawdy wntrzna bez-istotno, A pycha pych!

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: stycze 2012

Page 18 of 18

To jest tak bardzo straszne, e wolaby, aby diabe zabra ca Twoj dusz. Tak byo w szkole, a teraz w pracy kolczaste cigi zostaj na cae ycie. Trzeci raz czowiek mgby co takiego nie przey ten system zabija w ludziach nadziej, godno, mio, honor i wiar. Tworz z Ciebie hipokryt na cae ycie tracisz najwaniejsze cechy do przetrwania na ziemi: instynkt, intuicj i inteligencj. Stajesz si niewiadomym niewolnikiem tego systemu nie ma ju dla Ciebie adnego ratunku prcz mierci, ale oni zrobi wszystko, aby do tego nie doszo. Pomau, krok po kroku uwiadamiasz sobie, e tacy ludzie jak Dariusz Ratajczak, Filip Adwent i Lech Kaczyski, a przede wszystkim b. ks. Jerzy Popieuszko mieli po prostu szczcie. Na pnoc Zachd z Wschodem w zespoleniu, A na poudnie n a d z i e j a w z w t p i e n i u O z o c i z y c h!

To jest tak bardzo straszne, e w kocu musiaem po raz kolejny dla poprawy humoru obejrze film Lot nad kukuczym gniazdem w reyserii Miloa Formana. Tyle tylko o kraju tym, gdzie nie znajdziesz bez ukadw Spokoju?
Pole to w Google

Strona gwna Subskrybuj: Posty (Atom)

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_01_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 1 of 20

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
pod redakcj Witolda Egertha i Tomasza Marka Sobieraja ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA ______________________________________________________________________
Spis treci
2012 (16) luty (8) Apel do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ... DOTACJE DLA CZASOPISM Rozprawa: Stefan Okoowicz WITKACY RZUCI SI JAK... Esej: Krzysztof Jurecki WSZYSTKO JEST GODNE POEZJI... Jest Poezja! Bohdan Wrocawski Jest Poezja! Dariusz Pawlicki Felieton: Igor Wieczorek SOWO I OKO Recenzja: Wadysaw Zdanowicz MISJONARZE Z DYWANOW... stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4) ____________________ _ Adres do korespondencji t.sobieraj@wp.pl AUTORZY TEKSTW Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski

Apel do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pana Bogdana Zdrojewskiego


Zwracamy si do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o udzielenie dotacji dla gdaskiego kwartalnika Migotania. Gazeta Literacka. Dotacji, ktra zostaa temu pismu odmwiona. Czasopismo istnieje od 2002 roku. Przez dziesi lat nieustannego istnienia zyskao sobie wysokie uznanie. W swym gwnym profilu literackim prezentowao czowk polskich nazwisk, przycigao dobrych autorw, znakomite teksty, miao te odwag promowania modych i znakomit intuicj w ich odkrywaniu. Promowao wspczesn literatur polsk i europejsk. Krytyka literacka, biece recenzje, poezja, proza... wszystkie te rodzaje pimiennictwa literackiego zawsze w tym kwartalniku przycigay uwag. Osobn wartoci jest szata graficzna Migota unikatowa, rozpoznawalna, jedna z najciekawszych i najbardziej oryginalnych w caej historii prasy polskiej. Szata ta pozwalaa przez ca dekad prezentowa wyjtkowe zjawiska w grafice i fotografii obecnych czasw. Pismo od pierwszego numeru jest redagowane przez Zbigniewa Joachimiaka, jednego z najbardziej znanych poetw redniego pokolenia w rodowisku gdaskim. Autora cenionego, cieszcego si autorytetem w caej Polsce. W utrzymywanie pisma na rynku od lat wkada najlepsze swoje inwencje, jak rwnie rodki finansowe. Dotychczasowe moliwoci pozyskiwania rodkw na utrzymanie Migota wyczerpuj si. Kwartalnikowi grozi upadek, wycofanie z rynku, utracenie grona wsppracownikw i czytelnikw, a w lepszym wypadku rezygnacja z rozwoju i kontynuacji dziaa programowych. To powana strata dla kultury polskiej. Apelujemy do komisji MKiDN o przyznanie Migotaniom dotacji, ktra pozwoli na kontynuacj dziea na rzecz literatury polskiej i jej autorw, na pozostanie pismu w acuchu dialogu pomidzy twrcami i odbiorcami. Ta dotacja byaby wiadectwem, e instytucje pastwowe chc i w sposb wiadomy uczestnicz w procesie ywego ksztatowania dobra publicznego, jakim jest czasopimiennictwo kulturalne. Byaby wiadectwem, e Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chc broni tych obszarw kultury szczeglnie sabych, bo nie majcych zaplecza komercyjnego. Zapraszamy do skadania podpisw pod apelem http://www.pisarze.pl/publicystyka/2050-apel-do-ministra-kultury-idziedzictwa-narodowego-pana-bogdana-zdrojewskiego-.html Informujemy, e dane osobowe PESEL i adres nie bd wywietlane dla informacji publicznej. Z powaaniem

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 2 of 20

Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Joanna Turek Igor Wieczorek Bohdan Wrocawski Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz ____________________ _

Pisarze.pl, Krytyka Literacka

Pole to w Google

DOTACJE DLA CZASOPISM


Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogosio kto dostanie granty na wydawanie czasopism w tym roku. Wrd szczliwcw znalazy si tylko dwa prawicowe wydawnictwa, a wicej szczcia miay m.in. czasopisma ydowskie i te zwizane z wadz. Do wydawnictw ktre otrzymay wysokie dotacje, nale znowu Krytyka Polityczna (106,4 tysica zotych), Res Publica Nowa (105,9 tys), Tygodnik Powszechny (105 tys), Wi (105 tys) i Znak (103,3 tys.). Granty od ministra Zdrojewskiego dostan rwnie cztery ydowskie wydawnictwa: Cwiszn. ydowski kwartalnik o literaturze i sztuce (89,5 tys), rocznik Zagada ydw. Studia i Materiay (41,65 tys), Midrasz (39 tys) i Kwartalnik Historii ydw (17,92 tys). Wrd pism sprzyjajcych obecnemu systemowi, nie mogo zabrakn oczywicie gdaskiego Przegldu Politycznego ktry otrzyma 97,5 tysica zotych. Do grona jego zaoycieli i wieloletnich publicystw nale m.in. premier Donald Tusk, wojewoda mazowiecki Jacek Kozowski, unijny komisarz Janusz Lewandowski, Jan Krzysztof Bielecki czy obecny naczelny i doradca premiera Wojciech Duda. Lista dotowanych pism razi dysproporcj, bowiem niewiele jest wrd nich tytuw krytycznych wobec wadzy i dominujcych nurtw w polityce i kulturze. Kwartalniki tego typu mog liczy dodatkowo na do niskie kwoty: Christianitas (56,8 tys.), Pressje (56,7 tys) i Nowy Obywatel (35,3 tys.). Najbardziej zastanawia sens przyznawania dotacji jak Krytyce Politycznej, ktra utrzymuje si z lokalu w luksusowym pooeniu czy Tygodnikowi Powszechnemu, nalecemu do medialnego potentata ITI. Na bied nie powinni te narzeka fani Przegldu Politycznego, bdcego pod patronatem samego premiera Donalda Tuska i grupki jego podwadnych, czerpicych nie najmniejsze przecie korzyci z posad w administracji publicznej. Dyskryminacja tytuw konserwatywnych i narodowych nie jest nowoci, bo rok temu minister Zdrojewski przyzna dotacje dla Frondy dopiero po medialnym szumie. W tym roku Frondzie, Rzeczom Wsplnym czy 44 ponownie si nie poszczcio rdo: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Serwis Informacyjny BIBUA.

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography

Pole to w Google

Rozprawa: Stefan Okoowicz WITKACY RZUCI SI JAK SZCZERBATY NA SUCHARY" Witkiewicz w czasie pierwszej wojny wiatowej.
W katalogu wystawy fotografii Witkiewicza zatytuowanej Witkacy. Psychoholizm zorganizowanej przez Bunkier Sztuki w Krakowie w zeszym roku, ktrej byem wspkuratorem, Maria A. Potocka zamiecia tekst o naukowo brzmicym tytule Antropologia sztuki. Ja jako materia twrczy[1]. Autorka w kilku zdaniach nakrelia rosyjskie przygody Witkiewicza. Ograniczay si one do tego, e W Petersburgu udao si Witkacemu y przez kilka lat bez godu sensu[2] oraz e udao mu si zaguszy zagubienie egzystencjalne oszoomieniem alkoholowym, perwersj seksualn, strachem na polu bitwy[3]. Do

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 3 of 20

*Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

ukrcenia tego bezsensownego rozwydrzenia przyczynia si sama matka historia, ktra na szczcie przerwaa zaywanie tych egzystencjalnych narkotykw[4]. A dalej: Efektem tego eksperymentu byo zrozumienie psychicznej tandety i odkrycie obrzydzenia, jakie niesie ze sob ycie bez wysiku i wartoci[5]. Z kolei jego decyzja o wstpieniu do rosyjskiej armii, aby broni Polski zostaa skomentowana nastpujco: kolejnym wanym momentem ksztatujcym osobowo Witkacego by okres suby carskiej. Witkacy rzuci si na moliwo wzicia udziau w wojnie jak szczerbaty na suchary[6]. C ci na to odpowiedzie, nieszczniku? mgby jeszcze raz powtrzy Witkiewicz, gdyby y [] jest to gdziolenie kwalifikujace si wprost bez adnych zmian do humorystycznego pisma[7]. Ironia autorki dotyka samego czowieka-artysty i szczerze dokonanego wyboru w trosce o losy Ojczyzny, take transformacji wewntrznej jaka dokonaa si w nim w Rosji. Przemiana zasza w jego wiadomoci w wyniku pozytywnego impulsu, w kontakcie z tamtejszym rodowiskiem artystycznym, ktrej na szczcie nie przerwaa historia, a przebudowa wiatopogldu na skutek negatywnych dowiadcze jakimi byy: dekadencja tamtych czasw, wojna i niektre aspekty rewolucji. Wtpi te naley czy kiedykolwiek Witkiewicz prowadzi ycie bez wysiku i wartoci, rwnie w Rosji. Z kolei zrzdzenie losu jakie stao si jego udziaem nazywa autorka eksperymentem, co jest z gruntu chybione, podobnie jak skwitowanie przeczucia koca cywilizacji i kultury, waciwe dla katastrofizmu Witkacego jako niedorbki filozoficznej. Suchary Potockiej w kontekcie wojny bardziej kojarz si z relacj jednego z brytyjskich oficerw frontowych, ktry zapisa w swoim dzienniku: Pod wpywem wysokich temperatur konserwa woowa i ser staway si niejadalne, herbatniki byy tak twarde, e jeden z onierzy zama na nich a siedem zbw, ni z faktami biografii Witkiewicza. Autorka rozwija styl, polegajcy na intensywnym nagromadzeniu zarazem radykalnych, ryzykownych, jak i zupenie nietrafionych konkluzji - powiedzmy rwnie szokujacych. Pisze Potocka: Zarwno powd znalezienia si w elitarnym oddziale armii carskiej, jak i wydarzenia zwizane z pobytem w Petersburgu kryj zawie przyczyny, trudne do zrozumienia i zaakceptowania przez zdrowego interpretatora historii[8]. Ot epizody petersburskiego ycia Witkacego byy tematem wspomnie wielu przyjaci i znajomych Witkiewicza, za faktami zwizanymi z jego sub wojskow, take dziaaniami artystycznymi i ich interpretacj zajmowali si liczni badacze twrczoci artysty. O ile mi wiadomo Maria A. Potocka jest szczliw posiadaczk wydanej w zeszym roku ksiki Witkacego portret wielokrotny[9], autorstwa zdrowego interpretatora biografii Witkiewicza Janusza Deglera, z zamieszczonym w niej najdokadniejszym opracowaniem rosyjskiego okresu artysty 1914 1918, opartym na wielu dokumentach z archiww wojskowych, takich jak choby Przebieg suby (Posunyj spisok) porucznika piechoty przynalenego do Lejb-Gwardii Pawowkiego Puku Witkiewicza[10], czy Curriculum Vitae[11] Stanisawa Ignacego Witkiewicza, porucznika rezerwy i na innych nieocenionych wprost materiaach. Naley zwrci uwag take na zeszoroczny, wietnie napisany artyku Lecha Sokoa pt. Od traumy do samobjstwa. Stanisaw Ignacy Witkiewicz (Witkacy) jako ofiara dwch wojen wiatowych[12], ktrego ju sam intyrygujcy, wstrzsajcy tytu zachci do lektury. Oko w oko ze mierci Reakcja Witkiewicza na tle decyzji tysicy ochotnikw, ktrzy na wie o wybuchu wojny masowo wstpowali do wojska wydaje si oczywista i naturalna. Nic w niej karkoomnego, czy niedorzecznego, co kojarzy by si mogo z rzucaniem si szczerbatego na suchary. Wybuch wojny wstrzsn Witkacym od tego stopnia, e konkretnie spojrza na swoje ycie i szybko podj decyzj co powinien zrobi w takiej sytuacji:

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 4 of 20

Przyszed czas, e osobiste rzeczy trzeba odoy, wyrzec si myli samobjczych, ktre s gupstwem wobec tego co si dzieje, i zrobi nareszcie co ze swojego ycia, z resztek si, ktre zostay[13]. Przytoczmy kilka zda artysty z listw do rodzicw: Pomylcie, jak straszne jest to, co mnie jeszcze spotyka. W tak strasznej chwili, kiedy krajowi i Wam grozi niebezpieczestwo, ja nie mog si do Was dosta o tysice kilometrw od Was odlegy w bezczynnoci i rozpaczy[14]. Ogldanie rolinek australijskich, kiedy tam wypadki tak straszne, adnego sensu nie ma. Wobec takich rzeczy ycie nabiera wikszego sensu[15]. Chciabym teraz tam by i bi si, i zgin przynajmniej godnie[16]. uratowa honor i nareszcie dokona czego i zgin razem z walczcymi[17]. Moe w ten sposb godniej zakocz ycie ni w samobjstwie albo malowaniu pejzaykw na Nowej Gwinei[18]. Wstrzymuj si z dalszym opisem Australii[19]. Oby moja mier nie bya gupim przypadkiem i ebym zgin poytecznie. Tej jednej rzeczy mona mi yczy[20]. Na Antypodach Witkiewicz by tylko gociem. Dla porwnania jego reakcji na wybuch wojny signijmy do notatek Ellisa Luciano Silasa,[21] londyskiego malarza, ktry urodzi si w tym samym roku, co Witkacy, a ktry w 1907 roku wyemigrowa do Australii. Znajdujc si podobnie jak Witkiewicz o tysice kilometrw od europoejskiego frontu mgby nadal w sprzyjajcym australijskim klimacie spokojnie malowa obrazy. Ale po wybuchu wojny, cho dugo rozwaa czy powinien wstpi do wojska, ostatecznie peen oporw zacign si jako sygnalista. W swoim dzienniku zanotowa: Nie cierpi powieci wojennych, onierzy i suby wojskowej. Nie czytaem dotd wiadomoci z frontu i nadal nie mam zmiaru. Wiem tylko, e jest wojna i musz odsuy swoje. Bd szczliwy kiedy to wszystko si skoczy. Nienawidz takiego ycia[22]. Prowadzc swj prywatny dziennik w czasie kilku tygodni uczestniczenia na brytyjsko-tureckim froncie opisa makabryczne sceny jakie dziay si na pierwszej linii okopw. Ostatecznie na dwa dni przed ewakuowaniem go z powodu zaburze psychicznych i wielomiesicznym pobycie w szpitalu na czym skoczya si jego kariera wojskowa, zdy jeszcze zanotowa: Mao pi, boj si zasn, bo mam przeraajace sny. Nie staram si rzetelnie prowadzi dziennika. Mam nadziej, e uda mi si o tym wszystkim zapomnie. Czuj skrajne zmczenie. Byoby fatalnie gdybym sknoci wpis i nie upamitni naleycie swoich dzielnych kolegw[23]. W tym miejscu naley przypomnie, e Witkiewicz po kontuzji odniesionej 17 lipca 1916 roku rwnie dozna urazw psychicznych i cierpia na objawy urazowej nerwicy, wskutek czego potrzebuje leczenia pozaszpitalnego hydroterapi, masaem i elektryzacj[24]. A w licie do Bronisawa Malinowskiego zwierza si przyjacielowi, e czuje si okropnie, a kiedy ten jego zy stan psychiczny przejdzie, to znowu pjdzie na front, ale w tej chwili nie chce umiera, ale i y te nie ma wielkiej ochoty[25]. Obecnie po dowiadczeniach tylu wojen i konfliktw na caym wiecie, prbach unicestwienia caych narodw, wojna w swej istocie jest nie do zaakceptowania. Udzia w wojnie z dzisiejszej perspektywy mgby kto ostatecznie nazwa rzuceniem si szczerbatego na suchary. Pamitajmy jednak, e przed 1914 rokiem wiat by odmienny, wyznawano inne wartoci, panowao zupenie rne poczucie honoru, obowizku i patriotyzmu. Na wie o wybuchu wojny zareagowao tysice modych ochotnikw po obu stronach frontu. Zwraca si te uwag na histeryczn ksenofobi jaka opanowaa wtedy Europ. Bertrand Russell, ktry czu nieprzejednan wrogo wobec wojny i prowadzi kampani przeciw poborowi, obserwujc wiwatujace tumy na Trafalgar Square opisa w

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 5 of 20

autobiografii zdumiewajce go odkrycie, e przecitnych mczyzn i kobiety cieszy perspektywa wojny, a nawet niektrzy z jego przyjaci jak Alfred North Whitehead, porwani przez ten entuzjazm, byli nastawieni bardzo wojowniczo[26]. Ludwig Wittgenstein, przyjciel Rusella, przyszy adwersarz Witkiewicza, wstpi na ochotnika do armii austriackiej nie tylko z powodw obrony ojczyzny. Wizao si to z jego przewiadczeniem by wzi na siebie co trudnego i zaangaowa si w co innego poza prac czysto intelektualn[27], oraz silnym pragnieniem, aby sta si innym czowiekiem[28]. Wittgenstein czu, e gdy stanie oko w oko ze mierci, dowiadczenie to w ten czy inny sposb uczyni go lepszym czowiekiem. Mona powiedzie, e poszed na wojn nie dla ojczyzny, lecz dla siebie[29]. Rwnie w decyzji Witkiewicza oprcz niepokoju o losy kraju wystpuj podobne argumenty zwizane z przemian wewntrzn oraz dowartociowaniem siebie, a miewa on wiele razy poczucie, e jest niepotrzebny: zrobi nareszcie co ze swojego ycia[30], uratowa honor i nareszcie dokona czego i zgin razem z walczcym[31], wobec takich rzeczy ycie nabiera wikszego sensu[32]. Jestem niepotrzebny[33] odczucie to, zwizane z brakiem wiary w sens ycia i pracy na tle oglnego zniechcenia do wszystkiego, wywoanego depresj, stale powracao u Witkacego na przestrzeni caego ycia, co zaznacza w wielu listach do przyjaci i osb bliskich. Na pocztku wojny Wittgenstein zosta przydzielony do regimentu w Krakowie i m.in. pywa statkiem Goplana po Wile, dopiero kiedy usilne jego proby zostay wysuchane i znalaz si na froncie na najniebezpieczniejszych stanowiskach, dowiadczy przekonania, e yje uczciwie i mg wtedy napisa: Teraz mam szans sta si przyzwoitym czowiekiem, poniewa stoj oko w oko ze mierci[34], Moe blisko mierci obdarzy mnie wiatem ycia. Niech Bg mnie owieci. Jestem robakiem, lecz dziki Bogu stan si czowiekiem[35], Tylko mier nadaje sens yciu[36]. Biograf Wittgensteina, Ray Monk, stwierdzi, e zawarte w pisanej na froncie rozprawie Traktatus, uwagi dotyczce etyki, estetyki, duszy i sensu ycia zrodziy si dziki najsilniejszemu impulsowi pobudzajcemu [37] do refleksji filozoficznej i metafizycznego wyjanienia wiata, ktry w dziele wiat jako wola i przedstawienie opisuje Schopenhauer jako impuls zrodzony z kontaktu ze mierci, cierpieniem i udrk. Kiedy na froncie rosyjsko-austriackim na wiosn 1916 roku nasiliy sie walki spowodowane ofensyw generaa Brusiowa i regiment do ktrego przypisany by Wittgenstein odnis olbrzymie straty, dokadnie wtedy dowiadczenia te zaczy wpywa na charakter jego pracy. Na zadane sobie wtedy pytanie Co wiem o Bogu i celu ycia? Wittgenstein wypisa kilkunastopunktow list, ktrej ostatnie punkty dotycz woli i losu. Nie mog wedle mojej woli kierowa zdarzeniami w wiecie, jestem zupenie bezsilny. Tylko w ten sposb mog si uniezaleni od wiata a tym samym w pewnym sensie nad nim zapanowa e zrezygnuj z wpywu na zdarzenia[38]. Zagroenie ycia wywoao impuls nie tylko w umyle Wittgensteina, ale i Witkiewicza. Mniej wicej w podobnym czasie w lipcu 1916 roku na tym samym froncie, tyle e po przeciwnej stronie, podczas obserwacji pkajcych na tle nieba szrapneli, w przed dzie bitwy pod Witonieem, w ktrej zosta ciko ranny, zrodzi si zarys jego filozoficznego systemu [39]. Witkiewicz zosta odznaczony orderem w. Anny IV klasy i awansowany na porucznika za waleczno, mstwo i odwag[40] w tej wanie bitwie. Jednak prawie wogle nie znamy przekazu Witkiewicza odnonie walk na froncie. Ani jego osobistych refleksji, co zmienio si w nim, kiedy zajrza mierci w oczy. Bo to, e z Rosji wrci zupenie innym czowiekiem jest oczywiste. Koszmary z frontu, nie odcisny si na jego sztuce, nie znosi pawienia si w naturalizmie[41] i makabrze jak jego pniejszy przyjaciel Bronisaw Linke. Ale szczeglne wydarzenia musiay zapa w nim i budzi jego lk i stawa przed oczami do koca ycia. To co pisa w 1921 roku o swojej kondycji psychicznej do

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 6 of 20

Dowdztwa V-go Baonu Wojsk Wartowniczych, e stan jego nerww jest zbliony chwilami do lekkiej niepoczytalnoci[42] mogo by specjalnie przesadzone. Wielokrotnie cytowane byy ju wspomnienia Rytarda o paroksyzmach strachu, ktre przeywa pod ogniem w pierwszej linii okopw[43], albo to jak p przytomny ze zdenerwowania, roztrzsiony jak galareta, prowadzi swych ludzi do ataku[44]. Ale Rytard wspomina rwnie i to, e uwaa za najtrudniejszy wysiek psychiczny, wyczyn najwyszej rangi i klasy - opanowanie przeraenia, ktre ogarnia czowieka w bitwie i zwala prawie z ng[45]. Rytard podaje te, e ju w Tatrach w czasie wycieczek, nie kry si ze swoimi lkami, czsto bardzo nieprzyjemnymi[46] i Z nieodstpn mentolow fajeczk w zbach [] zaciska wargi i hipnotyzujc wzrokiem otaczajce go potgi grskie, par naprzd przed siebie z pochylon gow. Po prostu wyrywa si, wydziera si woli ze szponw lku[47]. W takiej wanie pozie Rytard uchwyci Witkacego na fotografii wykonanej w 1928. Szalony zjazd Witkacego na nartach zosta zainscenizowany do fotografii i jednoczenie inaczej opisany: Przed akomym okiem aparatu fotograficznego wyczynia nam Witkacy wspania scenk gronego zjazdu narciarskiego. Chwytam ten cenny moment groteski witkiewiczowskiej, ktrej tyle jest w jego obrazach i utworach[48]. W sytuacji kiedy przekaz Witkacego jest nieznaczny, warto sign do biografii ludzi jemu podobnych. Opisy ich przey frontowych charakterystycznych dla tamtych form prowadzenia wojny i widocznych, odczuwanych skutkach, mog da pewne wyobraenie o tym, co mogo by i jego udziaem, czego mg by wiadkiem. Ofensywy, w ktrych brali udzia Witkiewicz i Wittgenstein i w ktrych mogli nieprzey, dla losw wojny okazay si nieistotne. Ich ewentualne mierci, podobnie jak unicestwienie tysicy onierzy na tych odcinkach frontu, nic by nie przyniosy. W pierwszych dniach wojny, majc zapewne inne wyobraenie o walce i majc potrzeb nadania swojemu yciu sensu Witkacy wyrazi nadziej: Oby moja mier nie bya gupim przypadkiem i ebym zgin poytecznie[49]. onierze, ktrzy na pocztku wojny rwali si do walki, a na koniec wychodzili z tego pieka psychicznie okaleczeni, odnotowywali w swoich dziennikach uwagi jak te: Cae to natarcie byo upiorna pomyk. Jak wszystko, Przestacie, dosy ju tej potwornej rzezi[50]. W raportach wojskowych podkrelano rwnie odwag Wittgensteina. Pisano, e Jego wyjtkowo odwane zachowanie, spokj, zimna krew i heroizm wzbudza powszechny zachwyt onierzy[51]. Mianowany zosta na leutnanta i odznaczony. On sam w dzienniku pisa, e Strach przed mierci jest najlepsz oznak faszywego, tzn. zego ycia[52]. Ale biograf Wittgensteina uwaa, e nie jest to sformuowanie osobistego credo, ale wkad do myli filozoficznej. Kiedy na froncie strzelano do mnie [] przy kadym strzale kurczyem si ca m istot. Tak bardzo chc y[53]. A trudno zrezygnowa z ycia, gdy ju si w nim zasmakowao. Na tym dokadnie polega grzech, bezrozumne ycie, faszywy obraz ycia. Od czasu do czasu staj sie zwierzciem. Wtedy nie mog myle o niczym prcz jedzenia, picia i spania. Straszne! A wwczas cierpi te jak zwierz, bez moliwoci wewntrznego zbawienia. Zdany jestem wtedy na ask mych pragnie i niechci. O prawdziwym yciu nie ma wtedy co myle[54]. Makbaryczne sceny, wrcz surrealistyczne, ktre rozgryway si na wszystkich frontach wojny przeraay i poraay podobnie. onierze byli wiadomi, e takie obrazy bd przeladowa ich do koca ycia, e wyjd z tej wojny okrutnie poranieni. Przytoczone poniej przykady koszmarnych zdarze w okopach i na polach bitew, ktre onierze i oficerowie zapisywali w swoich dziennikach i listach do najbliszych, mogy wydarzy si wszdzie, gdzie toczyy si walki. Daj pewne wyobraenie o tym, jakie potwornoci mg oglda kady, take Witkiewicz i Wittgenstein. Podane ponie opisy dotycz dziaa wojennych na pwyspie Gallipoli, ktre pniej nazwano Kampani nierozstrzygnitych wtpliwoci i straconych szans. Zdaniem niektrych wynik kampanii przyczyni si do wybuchu Rewolucji Padziernikowej, inni uwaali Gallipoli za jeden z epizodw Wielkiej Wojny. Bezsporne jest tylko to, e na tym niewielkim skrawku

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 7 of 20

ldu zgino ponad sto dwadziecia tysicy onierzy. Gdy widz onierzy schodzcych do okopw czsto zastanawiam si, ilu z nich stamtd wyjdzie. Zwykle po paru minutach rozlega si wrzask, a potem woanie o sanitariuszy. Ci wywlekaj na noszach krwawy befsztyk, pogruchotane ciao, ktre kiedy byo czowiekiem. Dzi po poudniu spady na nas z nieba strzpy ludzkiego ciaa. Wrg wystrzeli z okrtu pocisk, ale nie syszelimy odgosu, ktry temu towarzyszy. Na wzgrzu koo play iska si jaki onierz, pocisk rozerwa mu ciao na kawaki i wyrzuci je wysoko w powietrze. Spadajce gsto pociski eksplodoway jeden po drugim. Okopy, ktre miay ratowaonierzom ycie stay si ich grobem. Ci, ktrzy zdoali przetrwa chronili si w lejach i okopywali na nowo. Cz chopakw ranna, wszdzie sycha jki i wrzaski, woanie o amunicj bd nosze. Zastanawiam si, jak sanitariusze bd mnie nie po tak stromych i piaszczystych zboczach. Teraz zaczynaj wyciga polegych z okopw, ciekawe, jak dugo to znios. Kochana Mamo, z pierwszych szeciu onierzy, ktrzy dotarli na gr jedynie ja nie zostaem trafiony. Miaem niesamowite szczcie, pocisk min mnie o milimetr i utkwi w gardle czowieka siedzcego obok. Droga Matko, oficerw zawodowych pozostao niewielu, wikszo z nich jest ze suby ochotniczej. Wczoraj jeden z nich zosta trafiony podczas obiadu i wpad twarz do zupy. Zrobi si niesamowity baagan, wszyscy przy stole byli wstrznici, wic obiad dokoczylimy dopiero po zmroku. Trupy naszych onierzy wydzielaj straszny smrd. Trudno sobie wyobrazi, e kady z tych mczyzn by czyim synem. Musimy patrze na te okropiestwa, a niektre gazety maj czelno pisa, e lubimy takie ycie. Jestemy miertelnie zmczeni codziennym ostrzaem. onierze cakowicie zobojtniali przestali zwraca uwag na to, e kto strzela i prbuje ich zabi. Kiedy pocisk lub granat rozerwie kogo na kawaki ledwie racz pochyli si nad szcztkami byego towarzysza broni. Wojna to pieko. Nie mam nadziei na ocalenie. Na ten widok nawet najagodniejsi czuj si barbarzycami, a najdziksi barbarzycy pacz. Balimy si, e sponiemy ywcem, pooylimy si na dnie okopu, w grze szalay pomienie. Cae to natarcie byo upiorn pomyk. Jak wszystko. Wojna jest straszna. Zwaszcza ta wojna. Wic tym, ktrzy szybko zginli mona tylko pozazdroci. Okazao si, e ta wojna to pomyka: zamt, mier i choroby. Mam dwadziecia jeden lat, ale moje wosy i broda s ju siwe. Twarz jest poorana, a ciao gnije.Nie dam rady znosi tego duej. Muchy buszoway w latrynach, wchodziy do ust polegych, siaday na otwartych ranach, a potem ca chmar oblepiay dem, ktry jedli zdrowi onierze. To one roznosiy choroby. Wszystko byo niemal zawsze okraszone muchami. To nie by zwyky rozstrj odka tylko szalejca czerwonka. Ludzie mieli wraenie, e za chwil wydal wntrznoci. Chodzili do latryny dwanacie, czternacie, a nawet szesnacie razy dziennie. Mieli podranione, obolae odbyty. Poniewa nie byo papieru toaletowego podcierali si rkami, a potem wycierali je o traw. To take sprzyjao rozpowszechnianiu si czerwonki, ktra w kocu staa si chorob powszechn. onierze byli tak osabieni, e ledwo trzymali si na nogach. Niektrzy wpadali do latryn i tonli we wasnych ekstrementach.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 8 of 20

Dzie min nie wiadomo kiedy. Nad morzem i ca okolic zapada ciemno. Setki martwych Brytyjczykw leay na naszej ziemi. Gadko ogoleni chopcy o sympatycznych twarzach zawinici w pokrwawione mundury. Ten widok budzi w nas ch zemsty, ale i wspczucie. Nasza taktyka opiera si na zaoeniu, e najlepiej nie mie taktyki, e jedyny sposb to pdzi przed siebie bez wsparcia i rezerw, a na koniec rwnie bez rki lub nogi. Mona odnie wraenie, e ci ludzie, cho s wiatkami potwornoci i sami robi straszne rzeczy, nadal wierz w spraw, o ktr walcz. Wyjd z tej wojny niewyobraalnie poranieni, ale nigdy nie zatraca czowieczestwa. Utknlimy w martwym punkcie i bardzo chciabym zobaczy, jak to si skoczy. Ale raczej nie uda mi si ocale. Czy Witkacy zamierza walczy w carskiej armii? Przecz temu zdania Witkiewicza z Curriculum Vitae: Pocztkowo zamierzaem dosta si do Galicji. Jednak technicznie okazao si to niemoliwem. Wskutek tego, a take z powodu zupenie mylnych informacji co do tego, co si dzieje w Kraju (poczwszy od gazet australijskich), postanowiem wrci do Rosji[55]. Mona wic konkludowa, e Witkiewicz wyjecha tam, gdzie nie zamierza zmylony niedokadnymi informacjami. Witkiewicz ca moc chcia wierzy, e wybiera susznie. Ale wybranie opcji rosyjskiej na podstawie niepenych czy nieprawdziwych informacji i niefortunnych zbiegw okolicznoci naleaoby rozpatrywa w kategoriach jego osobistej tragedii, niezalenie od tego, e obrcio si pniej na wartoci o rnym znaczeniu. Korzyci rwnie dla potomnych odbiorcw jego twrczoci oraz zjawiska, ktre stanowia jego osobowo naznaczona rosyjskimi przeyciami okresu wojny. Jeeli po powrocie do Polski, a moe jeszcze w Petersburgu Witkiewicz doszed do wniosku, e koncepcja Pisudskiego bya suszna, bo to ona przyniosa Polsce niepodlego, to przecie mg dozna uczucia rozgoryczenia, e historia z niego zakpia.Tragedia ludzkiego losu dobre intencje obracaj si w negatywne. Uczucie frustracji moga budzi take ewentualno wasnej bezsensownej, nic nie przynoszcej mierci, po niewaciwej stronie okopw. Czsto wyjazd Witkiewicza z Australii do Petersburga automatycznie czony jest z jego zamiarem suby w carskiej armii. Jakby artysta ju w Australii zdecydowany by na to wszytstko co miao zdarzy si pniej, czyli po przyjedzie do Rosji. Czy jest to tylko lapsus? Bo przecie znamy przysz decyzj Witkacego, podjt ju w Petersburgu, jak i jego dalsze losy. Czy moe niezauwaone zostay dosy istotne szczegy zawarte w listach Witkiewicza napisanych w tym czasie? Dodatkowo wybr opcji rosyjskiej Witkacego interpretowany bywa jako gest przeciwko ojcu wiadome czy nieuwiadomione mordowanie ojca, co automatycznie wpisuje si w figur dwch antagonistw ojca i syna, czemu przeczy jednak pierwotny zamiar Witkacego wyjazdu do Galicji i wyraona troska o rodzicw. Naprzykad Irena Jakimowiczowa bya zdania, e Witkacy znalaz si w Petersburgu zgodnie z wasn koncepcj walki wolnociowej w szeregach armii rosyjskiej, koncepcj znw przekornie przeciwn orientacji ojca, sprzyjajcego opartym o Austri poczynaniom spokrewnionego z Witkiewiczami Jzefa Pisudskiego[56]. Jest oczywiste, e Witkacy wczeniej nie mia adnej koncepcji walki o wyzwolenie kraju w sensie osobistego udziau, bo jak sam mwi zapisywanie si do Zwizku Strzeleckiego w czasie pokoju wydawao mu si fars. Co najwyej mg dyskutowa z Tadeuszem Miciskim, note bene sowianofilem, o roli Rosji w przyszym zjednoczeniu i wyswobodzeniu Polski. Z analizy listw Witkiewicza napisanych w Australii, podobnie jak z Curriculum Vitae, wynika, e pierwsz jego naturaln reakcj bya ch powrotu do domu, do Zakopanego i prawdopodobnie wstpienia do oddziaw Zwizku Strzeleckiego Strzelec. Kiedy u konsula austriackiego dowiedzia si, e nie ma adnej nadziei powrotu, moe z

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 9 of 20

powodu posiadanego przez niego rosyjskiego obywatelstwa, a raczej z braku poacze, nie chcc zmienia swojej decyzji walczenia musia zdecydowa si na wyjazd do Rosji do Petersburga, gdzie mieszkaa zamna siostra jego ojca Aniela Jaowiecka. Za absolutne przekonanie o udziale w wojnie przy boku Rosji podj dopiero w oparciu o informacje o tym, jak Niemcy potraktowali polskie ziemie zaboru rosyjskiego i o niepowodzeniach dziaa zbrojnych Zwizku Strzeleckiego, o czym dowiedzia si ju po przyjedzie do Petersburga. Informacje jak napisa nie blaga prasy, ale listw naocznych wiadkw[57]. Skomentowa je w licie do Malinowskiego: Garstka strzelcw walczcych o kawaek Galicji razem z Niemcami, ktrzy spustoszyli w najokropniejszy sposb wiksz cz Krlestwa i pastwi si nad tamtejszymi Polakami jak zwierzta, jest rzecz tragiczn i potworn[58]. Witkiewicz mia nadziej, e w Rosji zostan zorganizowane oddziay polskie. Dopiero, kiedy okazao si, e oddziay takie nie powstan decyzja o wstpieniu do carskiej armii okazaa si jedynym moliwym wyjciem dla zdeterminowanego przymusem walki Witkiewicza. Doszed do tego jak pisa sam, w opozycji do zdania rodziny, u ktrej zatrzyma si. Witkiewicz pyn z Australii z niejakim Niczajewem, o czym wiedzia wczeniej Malinowski. W licie do przyjaciela Witkacy wyranie zastrzega si: Nie myl, e to jazda z Nieczajewem przerobia moje myli. Sam doszedem do tego wszystkiego przez straszne zwtpienia i mk. I w moim sumieniu sprzecznoci teraz nie ma. Chc tylko, aby to nie byo tanie, i chc speni czyn, ktry by te myli przypiecztowa. [] Byem sam w moich mylach o Rosji i koniecznoci walczenia z ni przeciw Niemcom i przeszedem straszne chwile na ten temat. Teraz ruch strzelecki w Galicji klapn zupenie i kady Polak moe z czystym sumieniem i przeciw naszemu jedynemu istotnemu wrogowi, przeciw Niemcom. [] Straszne jest sumienie Polaka w tej chwili. Ale droga jest tylko jedna[59]. Z ca pewnoci Witkacy posiada jedynie fragmentaryczne i niecise wiadomoci o oddziaach Zwizku Strzeleckiego i innych polskich formacjach, skoro by przekonany o ich totalnej klsce. Ale zapewne musia dowiedzie si o niepowodzeniu wywoania przez Pisudskiego antyrosyjskiego powstania narodowego w Krlestwie Kongresowym i o rozwizaniu we wrzeniu 1914 roku Legionu Wschodniego z powodu zajcia Lwowa przez wojska rosyjskie. Te klski wida wywary na nim due wraenie i uzasadniy z czystym sumieniem wybr jedynej drogi jaka w jego odczuciu zostaa. Pewnie niestety nie zna penych informacji o pozostaych oddziaach i o Legionie Zachodnim, ktre nieprzerwanie bray udzia w bitwach z wojskami rosyjskimi, zanim przeksztacone zostay w trzy Brygady Legionw Polskich. Brygady te w liczbie okoo szesnastu i p tysica onierzy walczyy nad rzek Stochod w czasie ofensywy Brusiowa, o ktr to rzek od czerwca 1916 do sierpnia 1917 opieraa si linia frontu rosyjsko-austrowgierskiego. Ale w wielu listach, ktre pisa do Bronisawa Malinowskiego po wybuchu wojny, rwnie w tym z Petersburga, kiedy podj ju decyzj o wstpieniu do armii, pojawiaj si dwie rwnolege refleksje oprcz przymusu walki, pojawia si rozgoryczenie na siebie, e da si namwi na wyjazd do Australii, bo w przeciwnym razie gdyby zosta w Zakopanem, inaczej potoczyyby si jego losy. Rezygnacja z wyjazdu i pozostanie dotyczyo panny Z. [Jadwigi Zieliskiej], ktrej mio ju po samobjstwie Jadwigi Janczewskiej bdc w stanie rozpaczy odrzuci. al, e jednak nie przyj jej uczu pojawia si w kilku listach z konkluzj, e gdyby jednak mg kocha pann Z., to moe by zupenie inaczej skoczy[60]. Witkacy bdc ju jedn nog w carskim wojsku, stawia jednoczenie zasadniczo brzmice pytanie, uskarajc si tym samym na swj los: Dla panny Z. zdaje si wrciem wtedy z Berlina. Czy to nie byo przeczucie i ostatnia moliwo ycia?[61]. Petersburg upina mojego ciaa nie wytrzyma aru mojego ducha. Wracajac do tekstu M. A. Potockiej. Trudno zgodzi si szczeglnie z sugestiami co do kilkuletniego okresu egzystowania Witkiewicza w Petersburgu bez godu sensu, zaguszanym alkoholem i perwersja seksualn. Ju na pocztku 1915 roku, po trzech miesicach od przyjazdu Witkacego

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 10 of 20

do Petersburga jego ciotka Aniela Jaowiecka w licie do matki artysty z odczuciem ulgi opisaa stan jego psychiki: Wedug naszych oblicze powinna bya dosta jego list, w ktrym opisuje dzieje ostatnich swych miesicy ycia, kiedy to powzi nieodwoaln decyzj wstpienia do rosyjskiej armi, aby broni Polski. [] Takim, jakim jest teraz, nie by nigdy dotd. Spokojny, mona by rzec wesoy, trzymajcy si prosto, z wysoko podniesion gow, otrzsn si zupenie z rozpaczliwego stanu apatii i inercji, w jakim zobaczylimy go po powrocie. Przygotowuje si znakomicie do egzaminw teoretycznych i wietnie znosi wojskowe rygory. Zdrowie jego jest doskonae. W mundurze wyglda bardzo dobrze[62]. Aniela Jaowiecka, pod ktrej opiek znalaz si Stanisaw Ignacy w Petersburgu nie moga pogodzi si z tym, e jedyny syn jej brata Stanisawa Witkiewicza chce wstpi jako ochotnik do wojska, a ona nie jest w stanie odwie go od tej ryzykownej i nie do zaakceptowania ze wzgldw politycznych decyzji. Ale jak napisaa dalej w licie: adne perswazje ni niczyj wpyw nie byy w stanie zmieni jego postanowienia. [] By moe u koca wojskowej kariery syn Twj odzyska rwnowag duszy i powrci do Ciebie zupenie ju przystosowany do normalnego ycia[63]. Z kolei o tym samym konflikcie z wujostwem pisa Witkacy do Bronisawa Malinowskiego duo wczeniej, w licie z poowy padziernika 1914 roku, a wic niedugo po przybyciu do Petersburga: Ada ukowska [crka ciotki Anieli] zajmuje si moj protekcj, moe co z tego bdzie. Jedyna osoba, ktra jest ze mn. Wytrzymaem straszne wymylanie ciotki Jaowieckiej za to wszystko. Im si ni jaka odpowiedzialno przed Rodzicami. Albo ta droga, albo zgnicie moralne. Nie na to jechaem z Australii, aby tu zgni gdzie w kcie, jeszcze raz minwszy si z moim losem. Wszystko to jak sen jaki okropny[64]. Zauwamy, e Witkacy mwi tu o wyborze, jakiego dokona, a wic w wyborze miecia si moliwo niezgoszenia si na ochotnika do wojska i przeczekania wojny. Takiego rozwiazania nie dopuszcza, ale jak wida byo moliwe. Tymbardziej, e jego siostra cioteczna, Ada, podja si zaatwienia jego wstpienia najpierw do szkoy wojskowej przez protekcj. Jednoczenie Witkacy jak wielu artystw i naukowcw, ktrzy znaleli si na frontach Wielkiej Wojny wiatowej w wikszoci przypadkw jako ochotnicy, prowadzi podwjne ycie. Rwnolegle do obowizkw wynikajcych ze suby wojskowej i w czasie urlopw kontynuowa i rozwija swoje zaoenia artystyczne, biorc te udzia w yciu artystycznym Polonii w Petersburgu. Tu jak pisa Jarosaw Iwaszkiewicz Witkacy poczu si nie tylko artyst, ale i filozofem, znalaz swoje miejsce na ziemi [] znalaz w tym, co pisa Andriej Biey potwierdzenie swoich teorii i lkw[65]. W Petersburgu Witkiewicz stworzy prawdopodobnie ponad tysic prac plastycznych, czego tkwic w stanie bez godu sensu nie mgby zapewne dokona, wiodc ycie jak chce Potocka - bez wysiku i wartoci. Irena Jakimowiczowa przywouje zaginiony dzisiaj autoportret Witkiewicza z 22 lipca 1917 roku zatytuowany Sataniello opatrzony napisem; Meines Krpers Schale wird nicht meines Geistes Glut aushalten upina mojego ciaa nie wytrzyma aru mojego ducha[66]. Jak pisze Jakimowiczowa: Ale jak zawsze przekorny speniwszy to, co uzna za swj obowizek, Witakcy oddawa si pielgnowaniu arliwego ducha: pisa Nowe formy w malarstwie, a przede wszystkim malowa[67]. Witkiewicz opuciwszy ciasne mentalnie Zakopane tkwice nadal w duchu modernistycznej sztuki, znalaz si w duo bardziej rnorodnym i awangardowym rodowisku, w atmosferze wolnoci i gruntownej odnowy sztuki. Waniejsze jest to kontynuuje Jakimowiczowa e Witkacy w Rosji po raz pierwszy przesta by turyst, jakim by nawet w Bretanii, gdzie pod okiem lewiskiego usiowa si zbliy do Gauguinowskiego ideau. Tu znalaz przede wszystkim bardzo ywe, pobudzajce intelektualnie rodowisko poza petersbursk Poloni gwnie rosyjskich malarzy, pisarzy, krytykw, filozofw, ludzi teatru, poetw. Po raz pierwszy znalaz si wewntrz, jako wspuczestnik dyskusji na wielka skal, bo przecie Rosja ju wczenie staa si miejscem spotkania idei z Wiednia, Parya i Monachium, a nieco pniej i z Woch. Z dodatkiem miejscowej egzotyki i specyficznie rosyjskiej mentalnoci tworzyo si jedyne w swoim rodzaju intelektualne rodowisko o duej sile dziaania[68].

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 11 of 20

Bibliografia

[1]Potocka A. M., Antropologia sztuki. Ja" jako materia twrczy, [w:] Witkacy. Psychoholizm, red. M. A. Potocka, Bunkier Sztuki, Krakw 2009. [2]Ibidem, s. 297. [3]Ibidem. [4]Ibidem. [5]Ibidem. [6]Ibidem. [7]Witkiewicz S. I., Rzecz o cigoci bzdury malarsko-krytycznej. Gos plastyka woajcego na puszczy, [w:] J. Degler, Stanisaw Ignacy Witkiewicz. Pisma krytyczne i publicystyczne, zebra i opracowa J. Degler, Pastwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1976, s. 480-481. [8]Potocka A. M. op.cit., s. 297. [9]Degler J., Witkacego Portret Wielokrotny, Pastwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2009. [10]Ibidem, s. 490. [11]Ibidem, s. 514. [12]Tekst Lecha Sokoa ma ukaza si w najbliszym czasie. [13]Miciska A., Stanisaw Ignacy Witkiewicz - listy do Bronisawa Malinowskiego, [w:] Malinowski i Witkacy. Fotografia: midzy nauk a sztuk, Konteksty, Nr 1-4/2000, s. 267. [14]Ibidem. [15]Ibidem, s. 265-267. [16]Ibidem, s. 267. [17]Ibidem, s. 267. [18]Ibidem, s. 265. [19]Ibidem, s. 267. [20]Ibidem, s. 275. [21]Russell Julie, Ellis Silas, Geoffrey Serle, Australian Dictionary of Biography, Vol. 11, Melbourne 1988, s. 451-453. [22]Wspomnienia z filmu Gallipoli na podstawie Silas Ellis, The Diary of Anzac, ML MSS 1840, Mitchell Library, State Library of New South Wales. [23]Ibidiem. [24]Degler J., O pobycie Witkacego w Rosji w wietle dokumentw. Aneks, [w:] tego, op.cit., s. 498. [25]List napisany w Petersburgu midzy 12.09 i 23.11 1916 roku. Miciska A. op.cit., s. 279. [26]Monk R., Ludwig Wittgenstein. Powinno geniusza, tum. Adam Lipszyc i ukasz Sommer, KR, Warszawa 2003, s. 131. [27]Ibidem. [28]Ibidem. [29]Ibidem. [30]Miciska A., op.cit., s. 267. [31]Ibidem, s. 265-267. [32]Ibidem, s. 267. [33]Z dotychczas niepublikowanej widokwki do Jadwigi Janczewskiej z 20.12.1913r. Widokwka znajduje si w zbiorach Muzeum Tatrzaskiego.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 12 of 20

[34]Monk R., op.cit., s. 132. [35]Ibidem, s. 160. [36]Ibidem, s. 161. [37]Ibidem, s. 159. [38]bidem, s. 162-163. [39]Leszczyski J., Nieznany list Stanisawa Ignacego Witkiewicza, [w:] Pamitnik literacki, Rocznik LXXVI, Zeszyt IV, 1985, s. 177. [40]Degler J., Witkacego portret, s. 478. [41]Malczewski R., Ppek wiata. Wspomnienia z Zakopanego, LTW, Warszawa 1999, s. 70. [42]Degler J., op.cit., s. 511. [43]Rytard J. M., Witkacy, czyli o yciu po drugiej stronie rozpaczy, [w:] Stanisaw Ignacy Witkiewicz, czowiek i twrca. Ksiga pamitkowa, red. Tadeusz Kotarbiski i Jerzy Eugeniusz Pomieski, Pastwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1957, s. 281. [44]Ibidem. [45]Ibidem. [46]Ibidem. [47]Ibidem. [48]Rytard J. M., sme niebo narciarskie, wiat, 7.01.1928. [49]Miciska A., op.cit., 275. [50]Cytaty z filmu Gallipoli. [51]Monk R., op.cit., s. 176. 52]Ibidem, s. 163. [53]Ibidem, s. 168. [54]Ibidem. [55]Degler J., Witkacego portret, s. 114. [56]Jakimowiczowa I., Witkacy w Rosji, [w:] teje, System i wyobrania. Wok malarstwa Witkacego, Wydawnictwo Wiedza o Kulturze Fundacji dla Uniwersytetu Wrocawskiego, Wrocaw 1995, s. 20. [57]Miciska A., List z 17(?)10.1914, [w:] op.cit., s. 277. [58]Ibidem. [59]Ibidem. [60]Ibidem. [61]Miciska A., List do B. Malinowskiego z 10.08.1914, [w:] op.cit., s. 273. [62]J.Degler, List z 13.02 (30.01), op.cit., s. 305. [63]Ibidem. [64]A. Miciska, List z 17(?)10. 1914, [w:], Stanisaw Ignacy Witkiewicz, dz.cyt., s. 277. [65]Iwaszkiewicz J., Petersburg, Pastwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1981, s. 59, 61. [66]Jakimowiczowa I., op.cit., s. 34. [67]Ibidem. [68]Ibidem, s. 23.

rdo: PRZESTRZENIE TEORII, nr. 14 / 2010, Wydawnictwo Naukowe UAM, Pozna


1 osoba daa +1

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 13 of 20

Esej: Krzysztof Jurecki WSZYSTKO JEST GODNE POEZJI I FOTOGRAFII


W ramach przekroczenia oprogramowania aparatu wedug koncepcji Villema Flussera, fotograf moe stwarza rnego rodzaju eksperymenty, ktre maj wyrwa go, ale take i widza, z podstawowej zasady tu i teraz. Tak metod posuguje si kilku polskich fotografw, ktrzy korzystaj z zasady podwjnej ekspozycji. Najduej prace wywodzce si z konceptualizmu i minimal-artu wykonuje Grzegorz Zygier. Ale w innej tradycji dziaaj od pewnego czasu Leszek urek i Tomasz Sobieraj. Ten pierwszy inspiruje si synn koncepcj powidoku Wadysawa Strzemiskiego, ktra w dalszym cigu moe si rozwija rezygnujc z kolorystycznego nastawienia. Jak przedstawia si koncepcja Obiektw banalnych Tomasza Sobieraja? Rwnoleg do fotografii, a czasami pierwsz form pracy duchowej artysty jest poezja i proza. Dlatego interpretacji niektrych jego cykli fotograficznych mona poszukiwa w literaturze. Nakadanie dwch obrazw mona czy z poetyk snu wraz z jego pynnoci i nieokrelonoci. Ale trzeba zaznaczy, e sny mog mie take znaczenie archetypiczne i by wyraziste. Poetyckie obrazy Tomasza Sobieraja przypominaj oczywicie o zasadzie fotomontau wraz z jego surrealistyczn stylistyk, ktra jest tu zaznaczona. Jest to czenie dwch realnoci, ale take iluzji i wyrafinowanego operowania zminimalizowan perspektyw kulisow. Obrazy mog si przenika w swej poetyce form, cho czciej dominuje jeden motyw o przesaniu symbolicznym. Jest nim np. deska sedesowa, ktra przypuszczalnie pozostanie przez tysice lat jako znak naszej cywilizacji. Mona powiedzie niestety! Okulary, tarka do prania, fragment kapliczki z religijn figur, trywialne narzdzie, jakim jest opata. Zatem wszystko jest godne poezji i fotografii. Wola artystyczna poczona z si natury w formie zjawisk przyrodniczych, jak szron, powoduje, e praktycznie kady trywialny motyw moe sta si bytem artystycznym, wiadczcym przede wszystkim o naszym marnym yciu postrzeganym z pozycji czowieka, nie za natury, ktra rzdzi si wasnymi prawami. Cykl Obiekty banalne nie jest dla mnie optymistyczny, gdy nakadane obrazy wprowadzaj poczucie chaosu. Zauwaalna jest tylko niewielka doza boskiej symetrii. Jak filozofi sztuki reprezentuje ten cykl? A raczej jaka filozofia poprzez niego si wyraa? Jest to egzystencjalizm wraz z rozpadaniem si ycia, a nawet jego upadkiem. Dla mnie, cho moe si myl, to egzystencjalizm wedug Jean Paul Satrea, ale z odrobin chrzecijaskiej melancholii, a moe i nadziei, cho ta pojawia si niezwykle rzadko. Cykl ten, poza ewidentnymi zwizkami z poezj, co interesujce, jest take malarski w swej strukturze. Niektre zdjcia s bardzo wyrafinowane, jeli patrze na nie od strony operowania lini i gmatwanin formy rozsadzajcej ramy fotografii. Dziki temu jest bardzo wspczesny, pasujcy do trafnego okrelenia Wolfganga Welscha nasza postmodernistyczna moderna. Nie widzimy w niej ani horyzontu zdarze, ani upywajcej i zmiennej historii, a ogldamy tylko nakadajce si nostalgiczne obrazy, ktre s oczywicie opowieci o nas samych, posugujc si resztkami po naszej cywilizacji pokazywanymi na zasadzie surrealistycznego obiektu znalezionego (objet trouv). W tym melancholijnym nastawieniu, kiedy ogldamy banalne okruchy naszej egzystencji, nie sycha krzyku rozpaczy. Nie ma te nadziei. Wszystko ulega dyfuzji i ostatecznemu rozpadowi lub czasowemu zamroeniu. Jedynym zwycizc moe okaza si natura! Ona pozostanie jako wiadectwo po naszej cywilizacji o ile przeyje! Tekst pochodzi z katalogu wystawy Tomasza Sobieraja Banal Objects; Fotoseptiembre USA - SAFOTO, Instituto Cultural de Mxico, San Antonio, USA, 2011.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 14 of 20

Pole to w Google

Jest Poezja! Bohdan Wrocawski


Inny smak ksiyca Ktrej nocy wiato ksiyca omino nasz planet oceany odfruny w gb wasnego sumienia wszyscy myleli e teraz ziemia zacznie szybciej obraca si wok wasnej rozpaczy wieczorami bdziy kby pary jakie nieczytelne hieroglify bezdomne znaki w niegu oboki wypenione melancholi wszystko to przypominao e powoli koczy si czas modlitwy zasn wierszcze ich oddech przestanie plami cisz i tylko nasze natchnienie kruche przecie wci jeszcze jest obecne jednak pozbawiane wiecznego ognia sprawia e coraz czciej odczuwamy lk granice ktre przekraczamy maj w sobie co ze witecznej majwki kiedy z naszej radoci patami uszczy si kora pada deszcz nagie kikuty wilgotnych ramion w bezbrzenym zdumieniu wisz wzdu miejskich murw obronnych jak ostatni sen skazaca nad ranem place odwiedza stukot kopyt koskich parujcy zapach ajna wtedy pi jeszcze wszystkie sumienia kopiaste pierzyny unosi oddech wydaje si spokojny i bezpieczny tylko czasem jaki fragment wiersza podrani pejza odbierze mu nadziej kolor i symetri wygldasz wtedy przez oszronione okno twoje czoo stygnie dotykasz nim szklanej powierzchni palcem wypisujesz wszystkie zapamitane grzechy dziecistwa zaczynasz ba si ich samotnoci przeraajcej potrzeby bycia z tob nadal trudno ci uwierzy e jeste ju dorosy a wszystkie zamki ktre budowae na plaach stay si wiksze ni czubki okolicznych sosen boisz si ich cienia odczuwasz e jest tam bl twardy jak miech drwala ostrzcego zby piy to dobrze zawoasz z pustych komnat muzealnych ju dawno rozsypay si wszystkie eksponaty ten py ktry spotykamy kadego upalnego poranka ten kosmiczny py to rozkruszone drobiny umierajcej cywilizacji resztki wysychajcej wyobrani

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 15 of 20

ju nie broni nas sztuka w mroku widzisz jej ledwie zarysowan twarz mikki podbrdek wyupiaste oczy czerwieniejce niczym lepia wilka chytry chichot losu up w kach mrozu paleta barw nie zmienia si dawno zamilka w niej rado midzy zoonymi palcami czujesz jej resztki przemykaj si tam gdzie wszystko staje si bezrozumne dostrzege to mj Cyprianie Kamilu obraz peen niedokadnoci skrzypice kuchenne schody ktrymi wprowadzano ciebie na gr aby omijajc salon mg dotrze w tumult kuchni brzk garw wo przypalenizny i jedzenia tak nasyca si wiersz sowo po sowie reszta to nieomal drobiazgi szczegy scenografii przerysowane ostr fakturaln kresk i tylko nikomu niepotrzebne pragnienie wiecznie przywouje nas w coraz inne miejsca zapamitajmy siebie zagubionych w zieleniach bezradnej modoci godnych zbiegajcych w d po drabinie pragnie i nawykw naszego ciaa trzyma si mrz chromy go jak bezcenn relikwi gasn ognie zapalane na brzegach chmur w czasie sztormu myli pene fascynacji i destrukcji wci niej bukiety wyschnitych traw oddychajce w ladach czyich stp to twj dzie ten sam ktry obudzi ci przeraonego spaday fragmenty ska renice cikie trawice resztki nocy powietrze w ktrego misiste podbrzusze wbijay si ostre kawaki granitw zapach szlachtunku wszystko to wydawao si ju za nami przez zwisajc z okna brudn firank przemkno co refleks fragment ciki jak kratki konfesjonau zapewne z tamtej strony kto ka przytykajc rozgorczkowane czoo paliy si jego powieki szybciej ni lot jaskki wiedziae dobrze wiedziae przyszed Zalewski z butelk granatowego wina to rozlewaa si w nas noc bezksiycowa wyjta z teatralnego plakatu a tu w chd poddaszowych marze wdziera si stukot drewnianych k powozw uderzajcych w chropawy bruk parskanie koni miech dziewczyn kuchennych dobiegajcy z pobliskiej jadodajni i ten zapach dochodzcy z niej zakcajcy milczenie poezji

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 16 of 20

w guchowskim ogrodzie stado szerszeni rozbio pszczeli ul konaa przestrze nieczytelna pozbawiona krenia krwi i nadziei znasz przecie obserwujesz ten cienki gos alarmu w rodku lata kijanki miotajce si w wysychajcym stawie wyparowuj z nas pocztki zdania interpunkcja staje si agresywna wykrzykniki popychaj myli w nieokrelonym kierunku wiemy ju najtrudniejsze odpowiedzi istniej w samotnoci wiatr zachynity wasn lin przetrawia nas stojcych z boku nie przygotowanych niemiosiernie w twarz pray soce usychaj w nim rozpoczte myli plecy owietla pene dobrotliwej agodnoci wiato ksiyca poniewa zabdzie w pustynnych piaskach czytasz wszelkie mirae okolicy szczyty palm kokosowych jak karawan ktrej towarzysz gardowe okrzyki poganiaczy wielbdw, kwany wydech zwierzt zapach potu plamy na biaych burnusach wist rzemiennego bata ciepy jak plecy niewolnika czujesz przypadkowy li opadajcy w d za wszelk cen chccy przerysowa zmarszczki twojej twarzy powiata jego lotu dotyka krawdzi ksiyca w milczeniu oddycha jakby inn mroczn stron lustra pi tam wszyscy anioowie ktrym ld i drobiny niegu pozlepiay skrzyda i ja oddzielany kartkami starych kalendarzy powczcy nogami oparty o leszczynowy kijek zwijajcy si niczym wyschnita kromka chleba z podniebieniem przepalonym od cudownych tabletek ja pozbierany z wszystkich cieek ktre mnie kiedy bolay i z tych ktre obdarzaem bezrozumn przyjani bdzcy od dziecistwa po tych samych ugorach bosy chopak w krtkich spodenkach biegncy przez jesienne ryska spokojny jak echo gonicy z nim stada kuropatw karmicy gobie dziksze ni gruzy zniszczonego miasta ja ekshumujcy niespokojny zapach spalonych cia na pobrzeu historii wizie sw nawykw interpunkcji i w bezbarwnej przestrzeni cigle tuajcych si znakw zapytania szukajcy azylu

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 17 of 20

otwieram usta aby przez chwil poczu inny smak ksiyca


Pole to w Google

Jest Poezja! Dariusz Pawlicki


Poezja, moim zdaniem, jest sztuk skrtu, kondensacji - Pamitaj o mnie szepcze kurz. Peter Huchel Napisa te sowa Jest ich tylko pi A ile w nich treci Chciabym i ja By takim mistrzem Sowa

Fragment listu do dawno niewidzianej ony Okazao si e przechodziem dzisiaj obok miejsca Gdzie pewnego wieczoru Z dwadziecia dwa lata temu Moje ciekawe Ciebie palce Kolejny raz Zaspokajay sw ciekawo Nie pamitaem o tym Ale pamitay Palce

A szkoda... Nie rozumiem Mowy Francuzw Szumu trzcin Rwnie

Internet Mj zmary osiem lat temu Dziadek Ni z tego, ni z owego Poprosi bym mu wytumaczy Czym jest Internet Po przebudzeniu si pomylaem e Zmarli, tam gdzie przebywaj obecnie Rozwijaj si jednak Skoro Dziadek za ycia nie zna Sowa Internet a teraz tak I jeszcze chce wiedzie Co ono znaczy

Czuwanie Pogorzelec, 27 stycznia 1999 r.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 18 of 20

W wieczr poprzedzajcy pogrzeb Kto z rodziny zaproponowa aby Babci Ubra w dodatkowy sweter: Jest przecie siarczysty mrz Miaem ju powiedzie eby nie przesadza Ciao ktre zostao opuszczone Niczego ju nie odczuwa Ale osoba ktra akurat Wesza do domu Wpucia przenikliwie zimne powietrze I podszedem do szafy Z ubraniami

Chwila Stado szpakw Na tle soca Mae Przesonio Ogromne


Pole to w Google

Felieton: Igor Wieczorek SOWO I OKO


Dla sceptycznego krytyka, ktry na sam myl o uwiconych wartociach dostaje gsiej skrki, zrecenzowanie najnowszego filmu Agnieszki Holland jest nie lada wyzwaniem. C bowiem mona powiedzie, a tym bardziej napisa na temat tak oczywisty, e a bezdyskusyjny? O tym, e film jest wybitny, nie trzeba nikogo przekonywa, wystarczy tylko zachci do pjcia do kina. A jednak sceptyczni krytycy zrecenzowali ten film i co szczeglnie ciekawe zrobili to znakomicie. Do najciekawszych recenzji zaliczy mona opublikowany w Gazecie Wyborczej tekst Tadeusza Sobolewskiego, ktry, porwnawszy film Agnieszki Holland do Listy Schindlera Spielberga i Pianisty Polaskiego, doszed do wniosku, e jedynie Agnieszce Holland udao si unikn pewnej stereotypowoci w przedstawieniu konfliktu midzy dobrem a zem. Tamte filmy bior widza w kleszcze wzruszenia. Najpierw konfrontuj nas z orgi za, aby potem chwyci za gardo obrazem triumfu dobra. U Holland inaczej ju sama koncepcja wizualna, stworzona przez autork zdj Jolant Dylewsk, rozprasza w obrazie elementy dobra w sposb nienarzucajcy si, ale jednak stale obecny. pisze Tadeusz Sobolewski. I trudno nie przyzna mu racji. Ciekawe, czy sukces W ciemnoci skoni literackich malkontentw i zapalonych kinomaniakw do zrewidowania pogldw na temat rzekomo nieprzekraczalnej granicy midzy kultur obrazu a kultur sowa. Nietrudno bowiem zauway, e w miar rozwoju mediw wizualnych i w miar obniania si poziomu czytelnictwa obserwatorzy kultury coraz wyraniej dziel si na smtnych misjonarzy sowa i beztroskich propagatorw obrazu. Ci pierwsi twierdz niezmiennie, e rozwj mediw wizualnych prdzej czy pniej doprowadzi ludzko do apokalipsy, poniewa kultura obrazu nie jest kompatybilna z gospodark opart na wiedzy naukowej, a pomidzy obrazami i wiedz istnieje sprzeczno, ktra ju teraz owocuje coraz wiksz irracjonalizacj ycia spoecznego i gospodarczego. Propagatorzy obrazu widz ten problem inaczej. Ich zdaniem jest

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 19 of 20

oczywiste, e skoro z bada naukowych wynika, e ponad 80% informacji dociera do ludzkiego mzgu za porednictwem zmysu wzroku, to rozwj mediw wizualnych jest po prostu wyranym przejawem przypieszenia tempa ewolucji. Co z tego pytaj zazwyczaj - e za pomoc obrazu nie mona wyartykuowa takich kategorii jak rwno czy wolno? Co z tego, e obraz nie daje nam wgldu w obszar metalogiki i uniemoliwia zanegowanie sensu przedstawionej treci, skoro sowa zawieraj tylko niewielki procent informacji przekazywanej w rozmowie, a zdecydowana wikszo informacji przekazywana jest przez mimik, ton gosu, gesty i inne niewerbalne czynniki, takie jak chociaby. kojarzenie pamiciowe? Uderzajce jest to, e propagatorzy obrazu i misjonarze sowa nie dyskutuj o tym, e sowo te jest obrazem - tyle, e zakodowanym w nieco odmienny sposb. Czy nie jest a zbyt oczywiste, e sukces filmu W ciemnoci jest w duym stopniu sukcesem ksiki W kanaach Lwowa autorstwa Roberta Marshalla i bestsellerowej autobiografii Krystyny Chiger pt. Dziewczynka w zielonym sweterku? Wymownym dowodem na to, e obraz wzbogaca sowo s wanie filmowe adaptacje utworw literackich. Sowo wynika z obrazu, a obraz wzbogaca sowo. Wspistnienie tych zjawisk jest czym tak naturalnym, nieuniknionym i dobrym, e przeraajca wizja cyfrowej apokalipsy wydaje si rwnie nadta jak wizja wiata wolnego od radia i telewizji, a zamieszkaego wycznie przez czytelnikw ksiek.
Pole to w Google

Recenzja: Wadysaw Zdanowicz MISJONARZE Z DYWANOWA, t. I, PINKY


G - JAK GROTESKA RZECZYWISTOCI Autor: Jan Siwmir

Irak. Polskie wadze jak zwykle po uasku oferuj pomoc w nie swojej wojnie. Po uasku, bo z honorem, na ochotnika i z wielkimi hasami na wysoko zawieszonych werbalnych sztandarach. Nie bardzo wiadomo, o co si bij (jeli o demokracj tak jak u nas, to niech Allalch ma w swojej opiece wszystkich poniewieranych tubylcw), ale si bij. O, przepraszam, wyjedaj na misj stabilizacyjn. Bez sensu transportowany, bez broni i podstawowego wyposaenia, bez konkretnych rozkazw zjawia si kolejny rzut onierzy w kraju, ktry rzekomo posiada bro masowej zagady. A z tym transportem, na skutek nieporozumienia znanego nam ju z musicalu Hair, pojawia si szeregowiec Piotr Leczyk, filozof z domulu. I od tego momentu zaczynamy poznawa realia wojskowe przefiltrowane przez zdrowy, chopski rozum. Widzielicie kiedy czoowe zderzenie mrwki ze soniem? Tak, to wanie rozsdek mrwki rozchlapuje si na twardym czerepie systemowego sonia. I za kadym razem, niczym w kreskwkach, powstaje, aby dalej mierzy si z gigantem. Zdarzaj mu si drobne zwycistwa, okruchy satysfakcji, lecz z gry wiadomo, e jeli nawet wygra bitw, jego klska jest nieuchronna. Chciaoby si powiedzie, e Wadysaw Zdanowicz nakreli nam jeszcze jeden groteskowy obraz, ktry widzielimy w Paragrafie 22, czy w M.A.S.H. Jak inaczej bowiem odebra absurdalne posiedzenie komisji sdzcej Leczyka, albo poczynania plutonu rotacyjnego? Rajd rowerowy gwnego bohatera spokojnie za mona porwna do nioscych popoch poczyna jednego z kadetw Akademii Policyjnej, nieuchronne s take aluzje do przygd Szwejka, o ktrym wspomina sam autor.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: luty 2012

Page 20 of 20

Mimo tych konotacji, mamy do czynienia z zupenie inn histori. Yossarian czy Mahoney s bohaterami, z ktrych mog si mia do upojenia. Nie moje kulturowe realia, nie mj czas. Zasady, moralno, dziaania i brak dziaa mog opisywa i wyciga z nich wnioski. Ale, podkrelam, to nie moje dowiadczenie. Wic nawet jeli boli, to inaczej. Misjonarze z Dywanowa sprawiaj, e owszem miej si, jednak po krtkotrwaej radoci przychodzi refleksja: skd ja to wszystko znam? Niefrasobliwo, intryganctwo, oglne rozmemanie, tumiwisizm, korupcja, malwersacje, spychologia stosowana, gupota ocierajca si o miertelne zbrodnie. I wyjtkowa wredota ludzi teoretycznie majcych suy spoeczestwu. Wystarczy, e przejd si do byle jakiego urzdu, instytucji, sklepu, czy punktu usugowego, o subie zdrowia nie wspominajc. Tu, w cywilu, gdzie nie ma a takiego zagroenia, gdzie odpowiedzialno jest nieporwnywalnie mniejsza, ycie wyglda niemal dokadnie tak samo, jak w historii opowiedzianej przez Zdanowicza. Zamiemy chociaby mundur na kitel lekarski, pobranie odpowiedniej iloci amunicji na wyegzekwowanie podstawowych bada, prb przedstawienia swoich racji przed komisj wojskow na tak sam prb przed sdem w Polsce. I ta wszechobecna butelczyna z kopert. Dlatego niestety wierz w kade sowo, sytuacj i aluzj. Nie jest to wiara, z ktr chciabym umiera...

Misjonarze z Dywanowa, czyli Polski Szwejk na misji w Iraku Tom pierwszy PINKY Wydawca : Ksigarnia Zdanowicz ISBN 978-83-925232-0-8 kontakt: ksiegarnia.zdanowicz@pro.onet.pl

Pole to w Google

Strona gwna Subskrybuj: Posty (Atom)

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_02_01_archive.html

2012-02-09

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 1 of 22

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

Polemika: Stefan Okoowicz ,,MUSZ MIE MASK, WCIEK MASK Polemika z Mari Ann Potock
Midzy mask a min W dziecistwie Sta Ignacy Witkiewicz na kade urodziny otrzymywa od Marii Dembowskiej, przyjaciki ojca, stosowny do aktualnych zainteresowa prezent z bilecikiem, adresowanym do tego, kim aktualnie by. Bowiem co roku by kim innym: Geologiem, Zoologiem, Chemikiem, Fizykiem, Astronomem, nawet Wielkim Marynarzem, Malarzem, Fotografem. Jego kolejne pasje i wcielenia nastpoway po sobie lub przejawiay si rwnolegle. Solenizanta fotografowano kadorazowo jako kogo innego ni przed rokiem. I, co wane, nie byy to postacie fikcyjne, lecz na wczesn jego miar prawdziwe, ucieleniane i autentycznie przeywane[1] . Niepostrzeenie przeszo to w przybieranie rl, w gr na pograniczu mistyfikacji. Ju jako szesnastolatek Stanisaw Ignacy wystpuje na fotografiach jako ksi Devonshire. Pniej za manifestuje sw wieloksztatn osobowo to jako grony Maciej, to znw Mahatma Witkac, szef Firmy Portretowej Witkasiewicz i Ska, za innym razem jako jej sekretarz generalny Witkaze, kasjer Witkasiski, czy kursor Witkasik. Czasami objawia si jako Der Kaiser des Monadenreiches Vitcatius I. Fotografuje si w poyczonej todze sdziowskiej lub dla odmiany w mundurze kapitana Strzelcw Podhalaskich. Tote najpopularniejszymi z wizerunkw Witkacego stay si bynajmniej nie naturalne jego twarze ze zdj niepozowanych, majce nosi znamiona prawdy, lecz utrwalone fotograficznie maski. To twarze-maski z ycia zmienionego w teatr przysparzaj mu dzi sawy. Przy czym wskaza wypada nie tyle wcielenia sofistyczne z jego wasnej mitologii, jak Towariszcza Pieriesmierdowa czy Lorda Fitzpur, lecz te, ktre wbrew swej sztucznoci robi wraenie nadrzeczywistych i naznaczonych tragizmem. Te, w ktrych tragedia ssiaduje z grotesk. Bo ze wszystkim, co stworzy, nawet w sferze drobiazgw, kojarz si dzisiaj wanie tragedia i groteska. Przeczu to, o ile nie zaprojektowa. W wieku dwudziestu piciu lat, pozujc w listach przed naiwnie w nim zadurzon Helen Czerwijowsk, zaznacza ju: Mj list jest szalon kombinacj tragizmu i humorystyki, ale czysto zewntrznej[2] . C wic byo wewntrz? Osobowo artysty, naznaczona wichrem nieznanych przecitnemu czowiekowi uczu metafizycznych, odzwierciedla si na kilku niezapomnianych portretach-maskach. Jedno z wciele widnieje na inscenizowanej fotografii wykonanej przez Tadeusza Langiera okoo 1938 roku w Zakopanem. Jest to Witkacy-Napoleon, Witkiewicz w roli wielkiego wodza, na co wskazuje ju sam nadany przeze fotografii tytu. Dlaczego utosamiono mask z istot duchow artysty? Czyby dlatego,

Spis treci
2012 (22) marzec (6) Polemika: Stefan Okoowicz ,,MUSZ MIE MASK, WC... Rozmowa: ROZTRZASKANE TABU, GENDER, DWA TRUPY I SZ... Esej: Dariusz Pawlicki O NATURZE, ALE I O WOLNOCI... Felieton: Igor Wieczorek BD TU MDRY I PISZ WIER... TERROR DEMOKRACJI komentarz redakcji do felieton... Felieton: Rafa A. Ziemkiewicz POLACTWO NIE ZNAC... luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 2 of 22

Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Joanna Turek Igor Wieczorek Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

e to, co odegrane, wydaje si dosadniejsze i wyrazistsze? Maska Witkacego-Napoleona staa si jego najczciej publikowanym wizerunkiem. W dodatku coraz czciej funkcjonuje ju bez tytuu, bowiem przyrosa mu ju do twarzy. Mona w tym miejscu przywoa zdanie Oskara Wilde'a: Maska wicej nam mwi ni twarz. Te przebrania spotgoway jego indywidualno[3] . Przebranie nie tylko uwyranio, lecz i wzmogo osobowo Witkacego. Nic dziwnego, e dzi wizerunkowi temu wkada si w usta witkacowskie sentencje. Na przykad z okazji sesji naukowej we Woszech w 1980 roku portret ten nosi podpis SENZA COMPROMESSO - Bez kompromisu. Inny znanym, czsto publikowanym tragicznym wizerunkiem-mask jest jeden z serii szeciu portretw Witkacego wykonanych przez Jzefa Gogowskiego w 1931 roku. Na podstawie dwch przeciwstawnych sobie w psychologicznym wyrazie zdj tej serii Bronisaw Linke namalowa w 1958 roku w technice gwaszu swj hod dla zmarego przyjaciela: niezwyky, nadrealny portret podwjny. Jedno z oblicz tego wizerunku ma, jak wiadomo, twarz pogodn, naturaln, bez widocznych ladw gry, rozjanion spokojem. Drugie, o zmarszczonych brwiach i zaspionym czole to twarz tragicznego mdrca-wizjonera, katastrofisty. Istotne jest na tym portrecie rozmieszczenie postaci. Gdy pomidzy dwoma personami w sensie Jungowskim, czyli obliczami siebie, jakie kady z nas przybiera na pokaz wiatu, rozgrywa si pewien spektakl. Ta o twarzy spokojnej, aprobujca i pochwalajca ycie, lokuje si na przednim planie w centrum, lecz spoza ramienia spoglda na ni i widza Witkiewicz tragiczny, w nadwiadomy obserwator, komentator, moe opiekun. Dantejski przewodnik i anio str, wiodcy artyst przez martw i spustoszon przestrze. Linke z pewnoci Witkacego uproci dzi znamy wiecej ni dwie jego twarze lecz generalnie trafnie uchwyci sam istot dwoistoci, bdcej zasad Witkiewiczowskiego wszechwiata. A tym samym poj, e istota rzeczy, sedno tej osobowoci, mieci si niewidzialne m i d z y, i uj je mona tylko w r e l a c j i . Bya to oczywicie wiedza zaczerpnita od samego Witkacego. Jedno z jego wielkich artystycznych odkry, podstawa nowatorstwa w rozlicznych dziedzinach twrczej dziaalnoci. Ca XIX-wieczna kultura charakteru, rozmaite podrczniki ksztacenia woli, osigania celw yciowych, nastawione byy na utwardzenie, konsolidacj osobowoci, uczynienie z siebie mczyzny, kogo, czowieka z jednej bryy. Wasne ja wykuwa si motem u jednego z arcymistrzw myli europejskiej z przeomu wiekw Nietzschego. Antytez tego wzoru mg by tylko sflaczay, nadgniy i bezksztatny, a std susznie wzgardzony dekadent. Tymczasem Witkacy odkry alternatyw. Stworzy sobie i kilku swym bohaterom w rodzaju Macieja Korbowy osobowoci zmienne, czasem wrcz migotliwe, nieuchwytne i dwuznaczne. Wymyli nowego czowieka. Std to wanie Witkiewicz tak doskonali maski i miny. W zabawach i na serio celebrowa samo przybieranie masek. Maski nosi, bo maska to kamufla. Dlatego nie dostrzegano czasem, e jego twarz jest t lub inn mask. Jednym z tych, ktrzy potrafili je uchyli, by Jan Leszczyski. Kto nie zna go bliej pisa w ksidze pamitkowej z 1957 roku dostrzega przewanie tylko mask. Ta maska pokrywaa dystans, ktry go dzieli od otoczenia; stwarzaa sztuczn blisko [...]. Gdy maska ta czasami opadaa, ukazywa si na chwil czowiek straszliwie samotny, ponury, rozbity wewntrznie, wstrzsany potnymi pasjami, miotany wichrem nieznanych przecitnemu czowiekowi uczu metafizycznych, czowiek wspaniay, twrczy i na wskro tragiczny[4]. Powiedziane piknie ale czy susznie? Gdy warto zwrci uwag na sowa rozbity wewntrznie. To, co przyjaciel i rywal Witkacego na polu filozoficznym i erotycznym uzna za rozbicie, objawia si nam dzisiaj jako druga i alternatywna z jego autokreacyjnych procedur miny. Mina dotyczy dziaa czysto doranych. Dlatego powinna by czytelna. Mina nie dajca si rozpozna lub dajca si nie dostrzec mija si z

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 3 of 22

*Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

Kontakt
editionssurner@wp.pl

celem. Miny Witkacego s przesadnie groteskowe, gdy maj skutecznie oddziaywa i demaskowa, oczyszcza pole sprawom istotnym i powanym, ale te szyderstwu i niepowadze, bez ktrych rzeczy serio zatracaj sw gbi. Maj intrygowa widza i stawia minotwrc w pozycji niezalenego artysty i wolnego czowieka. S rwnie a niekiedy przede wszystkim reakcj na nud metafizyczn i egzystencjaln. Rozwaane teoretycznie, maski i miny to dwie skrajnoci. I wanie dlatego czasem, jak zdarza si ekstremom, granicz ze sob, mieszajc swe natury. W twrczoci take yciowej Witkiewicza maski to wyraz jego filozofii czowieka. Pewnej obiektywnej koncepcji, ktrej zreszt za jego ycia nie odczytano, a tym bardziej nie doceniono. Natomiast miny i niekonwencjonalne zachowania Witkiewicza byy jak pisaem bezporednim wyrazem jego osobowoci, sposobem bycia, znakiem istnienia[5] . To wanie rzucao si w oczy wspczesnym Witkacego, i tego a nazbyt czsto w nim nie akceptowano. Dzi atwiej w rys histrioniczny, posugiwanie si min, uzna za szczeglny rys jego osobowoci. I naleaoby stwierdzi, e caa ta twrczo yciowa, artystyczna i filozoficzna w wikszym lub mniejszym stopniu naznaczona bya min, opakowana w min. Ale zajmujc si Witkiewiczem serio, trzeba maski od min rozrnia. Pewien okres w modoci Witkiewicza, ten mianowicie, kiedy j praktykowa dandyzm i z adepta nauk przyrodniczych bd malarstwa pejzaowego przeistoczy sie w dyletanta ycia samego w sobie, przynis objawienie twrczego potencjau maski. Sta Ignacy, jak na dandysa przystao, przymierza maski, eby zadziwi innych, a zwaszcza siebie. I oto, jak wskazuje autobiograficzna powie, bdca niemal powieciow autobiografi, dojrzewa do wiedzy, i adna maska nie musi by ostateczna. Tote 622 upadki Bunga to jak na obrazach Ensora czy Weissa autoportret z kolekcj masek. Czyli dopowiedzmy autoportret niemoliwy. Bungo mia rzeczywicie potworn mask na twarzy[6] . Na chwil, bo pod ni jawi si nastpna: spada z niego maska lichego czowieka, ktr gwatem w sobie wytworzy. Nie tylko maska zewntrzna, ale to wszystko, co oddzielao go od samego siebie, znikno nagle bez ladu...[7] . I tak dalej i dalej. Kada nastpna wydaje si atrakcyjniejsza. Mona nimi wabi, zwodzi, odpycha. O elaznej masce Macieja, najpotworniejszego z caej kompanii, ktra pokryje dziecinn twarzyczk dawnego Ignasia[8] , pisa Witkacy w ryzykownej korespondencji Helenie Czerwijowskiej. W listach do ony zwierza si z koniecznoci przybrania wobec natarczywych blinich kolczastej maski. Nie przebadano jeszcze tekstw Witkiewicza pod ktem tej wiadomoci gry masek, lecz gdy to nastpi, wyniki bd zadziwiajce. A chodzi przecie nie tylko o teksty. Wiele swoich masek i min Witkacy programowo fotografowa w formie autoportretw lub przy pomocy przyjaci, znanych fotografw. Wymyla je, fotografowa i wkleja do albumw w charakterze eksponatw jego prywatnego Muzeum Osobliwoci. Chodzi o to, by owe wizerunki rozpoznawa i pojmowa w przeznaczonej im roli. Tyle tytuem wstpu. Demonizm psychiczny i inne sprawy W katalogu zeszorocznej wystawy Witkacy. Psychoholizm/9/ oraz w wydanej w tym roku ksice o fotografii Fotografia. Ewolucja medium sztuki/10/ Maria Anna Potocka daa w syntetycznym skrcie rodzaj komentarza do problemw i idei fotografii Witkiewicza. Jest to jednak komentarz szczeglny. A mwic wprost trudno poj i przyj tak obfite nagromadzenie zarazem radykalnych, jak i zupenie nietrafionych wnioskw, skoro autorka porusza kwestie od dawna znane z pism samego Witkiewicza, z artykuw jego przyjaci i prac badaczy

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 4 of 22

wspczesnych. Potocka stara si wymyli Witkiewicza na nowo. Niestety, nietrafnie. Jej generalny bd perspektywiczny wynika zwaszcza z faktu, e zbyt skrtowo przedstawia oczywiste cele artysty, kompletnie lekcewac chronologi. Zaoenia Witkacego z lat trzydziestych lecz zawieszone w bezczasowej prni zestawia z koncepcjami, jakie przywiecay mu przed rokiem 1914. Nieuwzgldnienie zmiany, pominicie rozwoju sprawia, e efektem tych zabiegw jest nonsens. Gdy to chyba adna rewelacja obraz fotograficznych dziaa Witkacego staje si zrozumiay i logiczny dopiero, gdy chronologicznie uoy si fakty. I z nimi wanie wypada, a nawet trzeba skonfrontowa sdy Potockiej. Gdy Witkacy, acz wieloksztatny, winien jednak, bd co bd, pozosta sob! Oto wic punkty, w ktrych nie sposb z Potock si zgodzi: 1. Pisze Potocka: Ale ci inni byli czym odlegym i niezrozumiaym. T przepa pomidzy Witkacym a innymi doskonale wida w jego autoportretach i portretach fotograficznych[9] . Komentarz: Przyjaciel Witkacego, psycholog Stefan Szuman, napisa o jego stosunku do osb portretowanych: W Witkiewiczu-portrecicie czowiek blini, rozumiejcy i odczuwajcy obc ja i psychologanalityk, obnaajcy ciekawie i bezwzgldnie psychologiczny preparat, s rwnoczenie przy pracy[10] . To godne podkrelenia: Witkacy fotografowa wycznie osoby mu bliskie, ktre budziy jego pozytywne uczucia, i ktrych portrety psychologiczne pragn dla siebie zarejestrowa. Nie bya to produkcja artystyczna, lecz potrzeba wewntrzna. W listach czsto informuje Helen Czerwijowsk o nowych fotografiach swych gronych rywali Miciskiego i innych przyjaci, o fotografowaniu panien Illukiewiczwnych, trzynastoletniej Jany i jej modszej siostry Wandy: Bawi si od czasu do czasu z dziewczynkami i robi zdjcia, od ktrych Langiera skrca. Ju wypisaem aparat[11] . Wyraa te nader znaczce yczenia: Chc narysowa Pani najmniej 30 razy. Mam nienasycone pragnienie Pani twarzy[12] , czy: Jestem w okresie gorczkowej pracy artystycznej. [] chciabym mie Pani koo siebie teraz, aby z Pani co zrobi (kilkadziesit kilka rysunkw)[13] . Znamy czciowe realizacje tych zamiarw. Gdzie tu moe by mowa o jakich innych, odlegych i niezrozumiaych? Gdzie autorka widzi przepa midzy artyst a innymi na podstawie autoportretw i portretw sprzed 1914 roku? Jest to formalnie spjna grupa fotografii, charakterystyczna dla tamtego okresu, o nowatorskich i wci budzcych zachwyt zaoeniach kompozycyjnych. Ogromnie rni si one od autoportretw i portretw oraz serii min i performansw Witkacego z lat trzydziestych. Dzieli je przecie dystans kilkunastu lat i odmienne cele artystyczne. I naprawd nietrudno wypatrzy te rnice. 2. Pisze Potocka: On sam to wielopoziomowo osobowoci, bogactwo reakcji, ekshibicjonizmu ducha. Inni to pikne, nieruchome maski, sfotografowane rzeby. []. Ci inni to dorane twory portretowe, w fotografii zamaskowane nieruchomoci, w malarstwie ulegajce wynegocjowanym emocjom twrcy[14]. Komentarz: Tu wanie Potocka konfrontuje dwie rne grupy zdj, nie uwzgldniajc ich czasu powstania i koncepcji. Nie wynika z tego nic prcz bdnych wnioskw, bowiem wielopoziomowo osobowoci, bogactwo reakcji, ekshibicjonizmu ducha to cechy serii min i grymasw gwnie z okresu midzywojennego. Natomiast owi inni to pikne, nieruchome maski, sfotografowane rzeby cho nie podzielam tego sformuowania to bohaterowie psychologicznych portretw sprzed 1914 roku. Ponadto nieruchome maski, sfotografowane rzeby kojarz si z zastygym, martwym spojrzeniem. Tymczasem na portretach zwracaj uwag ywe, zwilgotniae oczy; w nich wanie, jako w zwierciadach duszy, odbija si najwysza prawda o portretowanym Istnieniu Poszczeglnym. I kryje si w nich wci nieodgadniona tajemnica. Nikt bowiem nie wie, jak

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 5 of 22

Witkacy doprowadza swoich modeli do stanu, w ktrym ofiarowywali mu swoje dusze. Owo znieruchomienie w fotograficznych portretach Witkiewicza ma przynajmniej dwie przyczyny. Pierwsza jest artystyczna: portretowani, zgodnie z koncepcj twrcy, uchwyceni zostali w szczeglnej sytuacji zapatrzenia w przestrze w stanie kontemplacji. Druga, techniczna, skalkulowana jest z pierwsz: to dugi czas nawietlania z powodu niskiej czuoci wczesnych negatyww. Trzeba pamita, e owe portrety Witkacy wykona sto lat temu, posugujc si trudnym w obsudze sprztem fotograficznym. Wysoce te wtpliwe, e jak czytamy ci inni to dorane twory portretowe [...] ulegajce wynegocjowanym emocjom twrcy[15] . Duo suszniej zawierzy Szumanowi, ktry dobitnie podkrela, e portrety Witkiewicza nie s dowoln fantastyczn wariacj na temat czyjej twarzy, lecz pozostaj zawsze ekspresj konkretnej jani. 3. Pisze Potocka: Wany problem: fotografia jako narzdzie autoanalizy. [] fotografujc samego siebie lub pozujc do zdj przez siebie zaaranowanych, uwalnia niekontrolowane pokady demonizmu psychicznego. Nigdy nie da tego od innych[16] . Komentarz: Zachowany materia wiadczy o innej postawie towarzyszcych artycie osb. W latach dwudziestych i trzydziestych, gdy Witkacy urzdza sesje mimiczne i performanse, przyjaciele brali w nich udzia, dostosowujc si do konwencji oraz narzucanych i kreowanych przeze sytuacji. Niekontrolowane pokady demonizmu uwalnia Roman Jasiski, pozujc wraz z Witkacym do dadaistycznych w wyrazie fotografii. Czynili to zgodnie take Bruno Schulz, Jan Kochanowski, Jzef Gogowski, Nena Stachurska, Janina Turowska, Janina Bykowiakwna, Janusz de Beaurain, Teodor Birula-Biaynicki. Na fotografii Brodacze pi osb cznie z Witkacym naoyo sztuczne sumiaste wsiska. Artysta demonizuje te swoje muzy, Janin Bykowiakwn i Janin Turowsk, wcigajc je w akcj zdjciow Zastrzyku narkotycznego czy Potwora z Dsseldorfu. Tote bezzasadna jest teza, a waciwie zarzut Potockiej, e Witkacy w okresie midzywojennym traktowa twarze znajomych jak twierdze psychiczne, ktrych w dodatku nie powinna naruszy wnikliwo fotografa[17] . Natomiast w portretach psychologicznych sprzed 1914 roku chodzio o co zgoa innego. I trudno sobie wyobrazi, eby panny Oderfeld, Czerwijowska czy Janczewska ujawniajc pokady demonizmu, robiy zeza, wywalay jzyk lub wykrzywiay twarz, przewidujc przysze serie mimiczne uwielbianego fotografa, aczkolwiek byoby to wielce ciekawe i prekursorskie. 4. Pisze Potocka: Bezgraniczny dostp do samego siebie. [] niemono dotarcia do innych, ukrytych za maskami wasnych twarzy [18] . [] Portretujc bliskich i znajomych, traktowa ich twarze jak twierdze psychiczne, ktrych nie powinna narusza wnikliwo fotografa [19] . Komentarz: Potocka najwyraniej pomylia typy masek. To wanie Witkiewicz, analizujc sw psychik, fotografowa zarazem wasne maski, miny i grymasy. Natomiast portretujc przyjaci, zamierza dotrze do ich duchowej istoty i celowa nie w maski, lecz wanie w prawdziwe oblicza. Trudno zreszt wyobrazi sobie, by jego modelki, jak na przykad Jadwiga Janczewska, ktrej wykona ponad czterdzieci portretw, czy szesnastoletnia Anna Oderfeld i trzynastoletnia Jana Illukiewiczwna, wszystkie zafascynowane Witkacym, ukryway si za maskami wasnych twarzy. Do tego trzeba przecie dojrzaoci! Owe wietnie przewietlone psychicznie i zanalizowane modele jak dostrzeg Szuman ubiera na swoich portretach fotograficznych w mask ich najwaciwszego jestestwa[20] , penej indywidualnoci. Niemniej te dwie odmiany masek nie maj ze sob nic, oprcz samego sowa, wsplnego. Tote w osignity, szczeglny i wyjtkowy rys na twarzach modeli w istocie nie

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 6 of 22

powinien by zwany mask. Jednak tak wanie nazywa go Stefan Szuman. Teksty Szumana o Witkiewiczu powstay za ycia artysty w wyniku dugich dyskusji nad istot jego sztuki. Dlatego s niezwykle wanym i unikalnym wiadectwem. I std wypada przytoczy w tym miejscu jego interpretacj. Portret moe by tylko wizerunkiem oblicza, podobn kopi naskrka nacignitego na czaszk, za ktrym kryje si tyle tajemnic. Ale czemu nie ma by te raz odsoniciem tej tajemnicy, maskowanej przez twarz? Sztuk Witkiewicza jest, e to potrafi [] Urodzony psycholog w Witkiewiczu chwyta z okazji portretu w swe szpony portretowan ja obiektu, analizuje, rozrywa i rozdrabnia jak sp; ten sam psychologbadacz nie pozwala mu na sentyment... [] W Witkiewiczu-portrecicie czowiek blini, rozumiejcy i odczuwajcy obc ja i psychologanalityk, obnaajcy ciekawie i bezwzgldnie psychologiczny preparat, s rwnoczenie przy pracy i nawzajem wyrywaj sobie strzpy analizowanej psychiki. [] Moe rzeczywicie jest w nich za duo psychologii. Ale to wanie s portrety Witkiewicza, ktrego sta na tak gbok i niezrwnan psychologi. Czy mona komu czyni zarzut, e wie za wiele? Mona, ale kt dorwna tym, ktrzy tak wiele wiedz? [] Tu wanie sztuka jego chodzi drogami, na ktrych nikt si jeszcze nie posun tak daleko jak on, ale wielu za nim t drog pjdzie. [] Mimo, e Witkiewicz sw sztuk portretow nazwa przedsibiorstwem firmy, to jednak on wanie odszuka i z zapomnienia przywoa do ycia ojca portretu mask. Stworzy now syntez maski i portretu. Maska jest typem. Odrzucia wyraz indywidualnoci konkretnej, by uwydatni to, co typowego, ponadosobowego w ludzkiej twarzy. [] Witkiewicz ubiera swych portretowanych mask ich najwaciwszego jestestwa, w ktrej s typowo podobni do tych wielu innych, a jednak sob[21] . Odsaniajc waciw Witkacemu istot portretu psychologicznego, Szuman zwraca uwag na portrety Firmy. Te same, bliskie sobie osoby - jak Solsk, Janczewsk, Czerwijowsk, rodzicw, Malinowskiego, Chwistka i innych zwyk on portretowa wieloma technikami: rysunkiem wglem, pastelem, technik olejn, opisem literackim i fotografi. Oczywiste s rnice formalne, wynike ze specyfiki i waciwoci tych technologii. Trudno wic wyobrazi sobie, eby tej klasy artysta wanie w przypadku fotografii zrezygnowa ze swoich umiejtnoci i wykonywa jakie banalne portrety, tym bardziej, e do fotografii przywizywa du wag. Naley te przypomnie rzecz sygnalizowan wielokrotnie: e wykonywane przed 1914 rokiem portrety fotograficzne byy polem dowiadczalnym przyszych portretw pastelowych Firmy. W innym studium, Portrety Stanisawa Ignacego Witkiewicza, Szuman raz jeszcze wnika w problem masek: Portret jest czyj podobizn w dwojakim znaczeniu: podobizn twarzy i zarazem podobizn duszy. Twarz jest wyrazem duszy, ale zarazem jej mask. Ot portrety bardzo czsto s tylko podobiznami maski, ktr jest twarz danej osoby. Zwykle osoba zamawiajca portret u malarza chciaaby mie na portrecie szczeglnie mi mask, wywoujc dodatnie wraenie. [] Przeciwnym biegunem portretu pochlebiajcego, gadkiego, miego i konwencjonalnego jest karykatura. [] Antynaturalistyczne, deformujce, nieraz potworne portrety Witkiewicza nie s karykatur. Mona by je moe trafnie nazwa portretami psychoanalitycznymi. Witkiewicz w nich obnaa psychik, wydobywa na wiato dzienne ukryt, najistotniejsz psyche portretowanego. [...] W portretach twarz jest czsto zdeformowana, przeksztacona i zmieniona. To wanie w naiwnym widzu wywouje wraenie, e stoi przed karykatur, a nie przed portretem. Ale deformacja artystyczna, ktr Witkiewicz si posuguje, nie jest ani charakterologiczn przesad, ani formalistyczn zabawk, lecz wyrazem dla treci, ktra w tej tylko formie staje si uchwytna i zrozumiaa. Najciekawsze, najgbsze portrety Witkiewicza przestaj by wiern, naturalistyczn kopi twarzy zewntrznej i realnej, aby tym wyraniej zarysowaa si twarz wewntrzna idealna; a raczej jedna z tych twarzy. [] Kady z nas ma wiele twarzy, jest co dzie inny... [] Portrety Witkiewicza nie s dowoln, fantastyczn wariacj na temat

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 7 of 22

czyjej twarzy. Pozostaj zawsze wyrazem okrelonej jani, ktra przemawiaa do artysty i jemu si odtworzya w chwili tworzenia portretu. [] Artysta przekracza czsto ramy portretu indywidualnego i w swych najsilniejszych kreacjach tworzy raczej nadindywidualne oblicza, czyli maski, ktre s wyrazem samej istoty rnych zasadniczych form przejawiania si ludzkiej jani. Te maski Witkiewicza s chyba najbardziej spokrewnione z chimerami gotyckich katedr, z maskami archaicznej sceny, z tragicznymi obliczami postaci scenicznych wielkich utworw dramatycznych. [] Forma jest u Witkiewicza na usugach wyrazu. [...] Witkiewicz w dziedzinie portretu poszed o duy, bardzo miay krok naprzd. Zapuci si w nowe nieznane tereny. Znajduje si ze sw sztuk na przeomie. Widzi si zwykle tylko dziwne, nieoczekiwane oblicze jego sztuki, jego dziwactwa. Nie dostrzega si istoty i odrbnej wagi tego procesu twrczego[22] . Trzeba zaiste deficytu dobrej woli, by tego nie rozumie. Portrety Witkiewicza skupiaj si na zwizku istoty psychiki modela z istot uniwersaln czowieka, czyli t wanie Szumanowsk mask. Nadaj one fotograficznym portretom Witkacego niepowtarzalny charakter i atwo rozpoznawalny styl, co w pewnym sensie, przy zachowaniu cech indywidualnych, upodobnia osoby na portretach. Zdarza si to kademu wielkiemu artycie. Zdolno odczuwania uczu metafizycznych zawsze bya dla Witkacego wyznacznikiem czowieczestwa i symptomy tego rodzaju uczu chcia zapewne uchwyci na fotografiach. Jak ju pisaem, mona sdzi, e Witkiewicz zamierza sfotografowa osob w momencie odczuwania i odnajdywania w sobie jednoci wasnej osobowoci i wywoa na twarzy zdemonizowanego modela objawy dowiadczonego przez siebie doznania dziwnoci istnienia[23]. Mogo uzewntrznia si to wyrazem pewnego rodzaju metafizycznej kontemplacji. Na jego fotografiach osoby wygldaj niczym przeze zahipnotyzowane, wpatrzone rozszerzonymi wyupiastymi gaami w jakie niewidzialne dla innych wiaty[24] . Gdyby zgodzi si za Antonim Kpiskim, e dzieo sztuki jest na og tym trwalsze, im lepiej oddaje to, co w czowieku pozostaje niezmienne[25] , mona by doda, e to wanie jest dla Witkacego najcenniejsze. 5. Potock inspirowaa zapewne konkluzja Urszuli Czartoryskiej, sformuowana jeszcze w 1984 roku, na temat elementu introspekcji we wczesnych autoportretach[26] Witkiewicza i elementu kamuflau w portretach bliskich osb[27] . Piszc o masce jako w ogle modelu relacji midzy ludmi[28] , Czartoryska przywoaa jednak przykad bohaterki powieci o Bungu, pani Akne, ktry ze wzgldu na powszechnie rozpoznawalny pierwowzr, wielk aktork, jest wyjtkowo nietypowy. Tez Czartoryskiej Potocka spotgowaa i zradykalizowaa, czym oddalia j jeszcze bardziej od prawdy. Wyk.fot. Na dossier fotograficzne Witkacego skadaj si jego autoportrety i portrety autorstwa kilkunastu innych fotografw, majacych szczcie uwieczni na kliszach ekscentrycznego artyst. Bowiem Witkacy wielokrotnie korzysta z usug zaprzyjanionych z nim fotografw: Tadeusza Langiera, Jadwigi Kpiskiej, Henryka Schabenbecka czy najistotniejszego ze wszystkich Jzefa Gogowskiego i innych. Witkacy skontaktowa si Gogowskim w 1931roku, kiedy zobaczy u Edmunda Stryskiego portret, ktrym si zachwyci. W marcu 1931 roku napisa do Stryskiego: Jestem zachwycony fotogr.[afi] Twoj przez Gog. [owskiego]. Czy nie moesz poprosi go, aby mnie zdj, i za 30 odbitek ja mu zrobi szkicowy portret jego lub kogo mi wskae[29] . W lecie tego samego roku Gogowski kilka razy fotografowa Witkiewicza. Ich przja trwaa do 1937 roku, kiedy z bahych powodw zostaa zerwana. Niemniej przez sze lat powstao wiele zdj Witkacego w trakcie rnych sytuacji towarzyskich oraz wsplnie organizowanych seansw fotograficzych. O kontakcie z Gogowskim oraz powstaych fotografiach Witkacy pisa w listach do ony Jadwigi w 1931 roku: Posyam zdjcia

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 8 of 22

Gogowskiego[30], obiad u nich (bajeczny!) z fotografowaniem[31], Pij szawi, ktr dostaem od Pana Jzefa Jana Gogowskiego, tego, co robi moje zdjcia[32], skoczyem [rysowa] b. nadtego p. Kamma, przyjaciela Gogowskiego. B. pikne zdjcia min porobi ten ostatni[33], Gogowski zrobi cudowne zdjcia z minami. Posyam prbne odbitki zdj Gogowskiego[34]. Witkacy zachwycony zdjciami w wykonaniu Gogowskiego, rozdawa je wybranym znajomym z naniesionymi ekscentrycznymi dedykacjami, podpisujc si Schizoid alboSchyzio. Sam by twrc znakomitych autoportretw, ale zaleao mu o czym niejednokrotnie wspominaem na uzyskaniu efektownych zdj, ktrych sam sobie nie chcia, albo nie by w stanie wykona. Inni potrafili, zwaszcza Gogowski, ktry uywa wtedy rzadko jeszcze stosowanego, maoobrazkowego szybkostrzelnego aparatu Leica, umoliwiajcego zapisywanie w krtkim czasie dugich serii min. Witkiewicz posiada charakterystyczne spojrzenie, fotogeniczn twarz, a przy tym by z urodzenia aktorem[35] , atwo przybiera wic przed aparatem rnorodne miny o skali sigajcej od wystudiowanych przed lustrem po czyst improwizacj. Przed kamer jego dar kreacyjny przewysza, rzecz jasna, koncepcje fotografw, ktrych zadaniem byo wanie dokumentowanie tych kreacji i dziaa performansowych. Nawet podczas fotografowania zwykego wyrazu twarzy zachowanie Witkacego wydawao si znaczce byo tak wanie zamierzon kreacj. Nie oznacza to jednak, e rola wsppracujacych z Witkacym fotografw ograniczaa si jedynie do strony technicznej. To oni decydowali o momencie nacinicia migawki, wodzc obiektywem za ekspresyjn, wyrazist twarz modela. Nie byo to trudne, a napewno fascynujce. Za kadym razem musia by to urzekajcy, wcigajcy spektakl. Kady z nich by artyst, posiada wasny styl i odpowiednie zdolnoci w zakresie komponowania czy kadrowania obrazu i odbijania artystycznych odbitek. Omawiane zdjcia, oprcz strony artystycznej charakteryzuje walor dokumentacji, s zapisem parateatralnych dziaa Witkiewicza. Dlatego susznie uwaa si, e przynale take w tym zakresie do jego dziea i wikszo badaczy tak je traktuje. Z tego te powodu eksponuje si je na wystwawch. Jednak podkrelmy Witkiewicz by fotografowanym obiektem i twrc zarejestrowanych pomysw, ale nie autorem fotografii. To fotografowie nadawali zdjciom form, za Witkacy zapewnia tre. Zdjcia, ktre otrzymywa od Gogowskiego, czy z zaprzyjanionych zakadw fotograficznych byy sygnowane nazwiskami konkretnych fotografw i nie sdz, eby si z tym nie zgadza. Na kilku fotografiach Gogowskiego kiedy Witkacy kredk podkreli wyraz twarzy i podmalowa policzki, dla artu obok podpisu przyjaciela dopisa swj. Jest to jednak tylko ciekawostka i jednostkowe zdarzenie. Problem autorstwa fotografii przedstawiajcych Witkiewicza wybuch wspczenie, sztucznie, kiedy histotycy sztuki i kuratorzy wystaw ignorujc prawowitych twrcw, chcc podkreli wano Witkacego, jemu przypisali autorstwo wszystkich fotografii, ktre go przedstawiaj. W tekstach, na wystawach i w publikacjach. Witkiewicz jest na tyle wszechstronnym artyst, e nie trzeba dodawa mu cudzych zasug. Poza tym wyrzdza si artycie krzywd przypisujc mu zbyt szeroki rozrzut formalny, jaki przedstawiaj prace kilkunastu fotografw. Nikt nie uwierzy, w tak obfite zrnicowanie formalne dziea jednego twrcy, chyba, eby uzna, e cierpi on na schizofreni. Nasuwa si pytanie po co faszowa histori skoro fotografie w kadym przypadku s takim samym dokumentem przedstawiajcym fantazje szefa Firmy Portretowej Witkasiewicza? Tre ich pozostaje ta sama. W kontekcie artystycznym jest to niegrone, wykazuje najwyej ignorancj, natomiast w aspekcie prawnym jest to naduycie, poniewa spadkobiercy fotografw posiadaj nadal prawa autorskie. Gdyby Witkiewicz wzorem Ren Magrittea czy Andy Worhola mg korzysta z automatu do zdj, rezultat tych zabaw objawiby si seri specyficznych autoportretw, nawietlanych jeden za drugim na pasku fotograficznego papieru. Tymczasem Witkacemu nie dane byo zajrze do Auto-Photo Machine i uruchomi fotografujce urzdzenie. Swoj twarz kierowa w stron obiektyww przyjaci. Fotografie w. Witkacego a la Fourchette czy Witkacego I-szego Megalomana w roli gwnej powstay w okrelonych uwarunkowaniach.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 9 of 22

Chocia mentalnie wyprzedzay swoje czasy, to tendencje nacigania ich do zjawisk sztuki dzisiejszej, kiedy artyci wynajmuj ekipy techniczne pracujce dla nich, s nieuzasadnione. Waniejsze jest, e fotografie te po okresie niebytu, zostay odkryte i nadal nas intryguj. Urszula Czartoryska wyrazia radykaln opini niezgodn z intencjami Witkiewicza, piszc e autorem ich jest oczywicie on sam, aczkolwiek zdjcia nieraz dokonywa pod jego kierunkiem przyjaciel, fotograf Jzef Gogowski[36]. Podobnie Irena Jakimowiczowa bya zdania, e autoportretowego charakteru nie odbiera im nawet ewentualno wykonania technicznej strony przez kogo innego[37]. Jestem przekonany, e Jakimowiczwa miaa na myli autoportretowy sposb pozowania Witkiewicza do zdj, a nie ch odebrania fotografom ich autorstwa. W swoich pracach teoretycznych, albumach i katalogach wystaw Jakimowiczowa, jak i Czartoryska, umieszczay pod fotografiami nazwisko Jzefa Gogowskiego. Osobicie sdz, e publikujc te zdjcia, naley bezwzgldnie opatrywa je nazwiskami faktycznych twrcw. Przede wszystkim dlatego, e nie naley pomija nazwisk autorw, ktrzy posiadaj do nich, jako do swoich dzie prawa autorskie. Z punktu widzenia historii sztuki wane jest te zachowanie w pamici, ktra fotografia jest faktycznym autoportretem Witkiewicza, a ktra, cho o podobnym charakterze, powstaa za przyczyn czy przy udziale innego fotografa. Zgodnie z tym przekonaniem opracowaem Spis fotografii do katalogu zeszorocznej wystawy Witkacy. Psychoholizm, ktrej byem wspkuratorem. Wikszo fotografii zaprezentowanych na wystawie pochodzia z mojego archiwum. Tymczasem redakcja wydawnictw Bunkra Sztuki nie konsultujc tego ze mn zmienia autorstwo wikszoci fotografii, odbierajc je prawnym autorom, a przypisujc Witkiewiczowi. Jest to czyn bezprawny, gdy nie mona odbiera autorom ich praw autorskich. Sdz, e sam Witkiewicz, ktry by prawdziwym demonem, ale doprawdy, e by czowiekiem wielkiego charakteru [] i by uczciwy w stosunkach z ludmi[38] byby tym faktem oburzony i skutecznie protestowa, oraz gdyby y, przesunby redakcj na koniec listy znajomych. W katalogu wystawy dosy kuriozalnie stwierdzono: Skrt fot. oznacza, e autorstwo artystyczne i techniczne przyznane zostao osobie podpisanej. Skrt wyk. fot. oznacza, e portret Witkacego zosta uznany za autoportret (w oparciu o interpretacj fotografii), a osoba podpisana przyczynia si jedynie do technicznego wykonania fotografii[39] . W kilkadziesit lat od aktu fotografowania odby si wic swoisty sd nad jego uczestnikami. Oddaj, co nie twoje jak to si mwi odelij ordery i wyudzone pienidze! Redakcja zadecydowaa sama, komu przyzna, a komu odebra prawo do zdj przedstawiajcych Witkacego. A e Maria Anna Potocka nie znaa dokadnie historii powstania poszczeglnych fotografii, powstao dzikie zamieszanie. Fotografie o podobnym charakterze zostay niesusznie podzielone, niektre przyznano Witkacemu, reszt za pozostawiono dawnym autorom. Nie wiadomo z jakiego powodu nastpia tylko czystka czciowa? Zatarto wszelkie lady, nikt ju nie rozsupa zagadki, co jest czyje. Dwa prawie identyczne w wyrazie portrety Witkacego, jeden w kapeluszu drugi za to bez, ktre Jadwiga Kpiska wykonaa w swoim Zakadzie Fotograficznym na Krupwkach pod koniec lat dwudziestych, pozdzielono sprawiedliwie po poowie. Rzecz jasna, Witkacemu przypado autorstwo portretu w kapeluszu, bo woenie kapelusza to zapewne szczeglna kreacja, za zdejmowanie go ju nie. Chciaoby si by takim szczliwcem, ktremu kto podaruje prawa autorskie do fotografii w zamian za woenie kapelusza czy czapki. W tej sytuacji dziwi, e portret Witkiewicza w mundurze kapitana Strzelcw Podhalaskich nie zosta przyznany Witkacemu. Pozostawiono go Wadysawowi Matlakowi, wacicielowi Zakadu ArtystycznoFotograficzego w Nowyn Sczu. A przecie w tyme katalogu wystawy opisaem w swoim tekcie cae performansowe zdarzenie z przywdzianiem przez artyst wojskowego munduru, czyli bez wtpienia kreacj artystyczn[40] . Nie poznano si wida na tym zdjciu, zlekcewaono je c za bd! Lecz to nie koniec. Na pocztku lat

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 10 of 22

trzydziestych Witkiewicz odwiedzi z on warszawski zakad fotograficzny Jadwigi Kpiskiej na Hoej. Zachoway si z tej okazji trzy fotografie. Jedna wsplna maonkw, a dwie tylko z Witkacym. Na wszystkich jednak Witkacy zachowuje prawie identyczny wyraz twarzy. Zagadka, jak rozdzielono te zdjcia? Ktre przyznano prawowitej autorce, a ktre przydzielono Witkacemu? Kompromitacja: on artysty redakcja Bunkra uznaa za element wysoce nieartystyczny i fotografia wsplna zostaa przy autorstwie Kpiskiej. Do dwch portretw indywidualnych pozbawiono j praw autorskich, pozostawiajc jej ledwie prawo do technicznego wykonania fotografii we wasnym zakadzie fotograficznym w niezgrabnie brzmicy, groteskowy twr wyk.fot., stworzony na wzr sawetnego wo.ciela, a waciwie wo.ciela z koci z kartek ywnociowych z okresu stanu wojennego. Kto nie wierzy a uwierzy nieatwo niechaj zajrzy do katalogu wystawy. Przegldajc katalog atwo spostrzec, e portrety, nawet atelierowe zwaszcza te na ktrych Witkacy wystpuje w przernych nakryciach gowy: kapeluszach, beretach, czapkach odebrano ich autorom, a przydzielono autorowi Nienasycenia. Z jednym wyjtkiem: dwch fotografii Zdzisawa Dolatkowskiego, ktre formalnie nie rni si od innych zdj, nawet kapeluszem. Pytanie: czym podpad Dolatkowski? Wiele zdj Witkacego w wykonaniu innych fotografw, ale bez kapelusza, czyli z go gow wogle nie zainteresowao redakcji, nawet zdjcia z zakadu fotograficznego Mistrza a zarazem Artysty Fotografika Henryka Schabenbecka. W niektrych dziaaniach parateatralnych oprcz Witkiewicza bior udzia inne aktywne osoby, np. Krystyna Gogowska cignie za ucho samego Witkaca, Nena Stachurska skuteczne razem z innymi przewraca drzewo, Jasiski dusi swojego przyjaciela, nawet Bruno Schulz robi przeraliw min. eby tak redakcja pomylaa o tych szarych innych i im przyznaa autorstwo cho jednego zdjcia. Nie! Nic z tego! W sztuce nie ma demokracji! Tylko ten Witkacy, Witkacy i Witkacy! Jak w erotyce decyduje rola czynna lub bierna. Dr Jan Kochanowski lekarz-radiolog, przyjaciel Witkiewicza i wielbiciel jego sztuki wykona mu i Romanowi Jasiskiemu szereg absurdalnych i dadaistycznych w wyrazie fotografii w swoim mieszkaniu w Alejach Ujazdowskich w Warszawie na pocztku lat trzydziestych. Jedna z nich przedstawia tapczan, a na nim lecych jeden na drugim w erotycznej pozie Jasiskiego i Witkiewicza. Oczywicie redakcja katalogu w osobie Potockiej od razu odebraa autorstwo Kochanowskiemu. al, tyle si natrudzi zwaszcza jako waciciel mieszkania, tapczanu i aparatu. Nie ma mowy by radiolog, cho naukowiec i autor artykuw o fotografii do fachowych pism, mg by autorem swoich w kocu fotografii. Rentgenolog to tylko technik naznaczony wyk.fotem. Skoro spkuj, powinni te razem stworzy spk autorsk w kwestii fotografii. I znowu klapa. Zbyt ciki Witkacy przywali cielskiem Jasiskiego nie dajc mu szans. Nienasycony autor znowu gr. Trzeba jednak machn rk, bo faktycznie Witkacy w tej sytuacji erotycznej by stron aktywn. Niemniej na ssiednim zdjciu jest ju stron biern. Gra wiejsk babin w chucie, ktra z zadowoleniem wypina tyln cz ciaa, a z tego korzysta modzieniec Jasiski, ktry zupenie jak Abdul Hamid na obu pkulach spenia sen swojej modoci[41] . Wszyscy maj nadziej, e tym razem aktywny osobnik ma szans. Tymczasem Jasiski znowu przegrany. Witkacy, co by nie zrobi, zawsze jest gr, nawet wtedy, kiedy jest pod spodem. Ale nie tramy nadziei, pojawia si dalsza szansa. Na kolejnym zdjciu, ktrego autorem przypominam - bezspornie jest Kochanowski, ta sama spka Jasinski-Witkacy wystpuje w nonsensownej scenie duszenia. Szanse s rwne, jeden i drugi wykazuj jednakow aktywno, kady z nich chce by zauwaony niczym w walce bokserskiej. Nie moe by dwch zwycicw. I znowu zagadka: kogo zrobi autorem, czy duszonego Witkacego, czy duszcego go Jasiskiego? Mylicie pastwo, e odpowied jest oczywista? Ha, pewno jest zgub! I tu niespodzianka powiedzmy to powoli i gono. Werdykt brzmi: autorem tej fotografii jest Jan Kochanowski! Hura! Poruszenie! Biedaczek - w katalogu zamieszczno sze jego zdj, a a pi z nich obarczonych jest wyk.fotem., tylko w wypadku tej jednej fotografii pozostawiono go w roli autora, w zwizku z czym przed jego nazwiskiem tylko raz widnieje skromne fot.. Przeoczenie?

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 11 of 22

Subiektywne wyczucie artystyczne Potockiej okazao si bezlitosne dla Jzefa Gogowskiego, Jadwigi Kpiskiej, Wadysawa J.Grabskiego, Tadeusza Langiera, Romana Jasiskiego, Jana Kochanowskiego, Stefana Zwoliskiego. Wszyscy oni pomiertnie stali si Witkacym. W miar askawe okazao si za dla Henryka Schabenbecka, Wodzimierza Kirchnera, Zofii Chomentowskiej, Mieczysawa Choynowskiego, Fryderyki Olesiskiej, Zdzisawa Dolatkowskiego. Fotografie tych ostatnich oceniono jako mao kreacyjne, a tym samym zachoway ich autorstwo. Czyby z braku zdolnoci? W kadym razie wymienieni niegodni byli awansu na Witkacego we wasnej osobie. Nie ima si ich wyk.fot.. Sowem, kto tu nawali. Oni? Leniwy czasem Witkacy? A moe raczej kto inny? Subiektywizm w sprawach praw autorskich nie sprawdza si. Nie mona by w. Mikoajem rozdajcym na lewo i prawo nieswoje prezenty. Szkoda, e w tak obszernym katalogu wystawy tylu wspaniaych fotografw nie wystpuje jako artyci, lecz jedynie jako technicy, mimo i ich artystyczne fotografie zostay zamieszczone. Na samym pocztku zaznaczyem, e mieli oni szczcie mc przyjani si z Witkiewiczem i go fotografowa. Nadal to potwierdzam, chocia w przypadku tego katalogu mieli ewidentnego pecha, zreszt nie tylko oni. Niewaciwa osoba wzia do rki ich fotografie. Oryginalne odbitki, jak ju zaznaczyem, s sygnowana ich nazwiskami, wic jest nadzieja, e w nastpnym albumie wszyscy ci fotografowie nie wystpi ju jako technicy naznaczeni wyk.fotem, tylko penoprawni twrcy z zaznaczonym skromnym fot.

[1] Z niepublikowanych listw M. Dembowskiej do S. I. Witkiewicza z lat 1892-1904. [2] Danek-Wojnowska B., Listy Stanistawa Ignacego Witkiewicza do Heleny Czerwijowskiej, [w:] Twrczo, Nr 9, wrzesie 1971, s. 26. [3] Wilde O., Dialogi o sztuce, przek. M. Feldmanowa, Warszawa 1923, s. 121, [w:] Ibidem, s. 14. Tekst Wilde (wraz z podanym rdem) jest cytowany w przedmowie Danek-Wojnowskiej do Listw Stanistawa Ignacego Witkiewicza do Heleny Czerwijowskiej [4] Leszczyki J., Filozof metafizycznego niepokoju, [w:] Stanisaw Ignacy Witkiewicz, czowiek i twrca. Ksiga pamitkowa, red. Tadeusz Kotarbiski i Jerzy Eugeniusz Pomieski, Pastwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1957, s. 93-94. [5] Okoowicz S., Metafizyczna dziwno istnienia w fotografiach Stanisawa Ignacego Witkiewicza, [w:] Rocznik Historii Sztuki, Warszawa 2006.Okoowicz S., Miny Witkacego. W poszukiwaniu wewntrznego idioty, [w:] Witkacy. Psychoholizm, red. M. A. Potocka, Bunkier Sztuki, Krakw 2009, s. 307. [6] Witkiewicz S. I., 622 upadki Bunga, czyli Demoniczna kobieta, wstp i opracowanie Anna Miciska, Pastwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1978, s. 436. [7] Ibidem, s. 474-475. [8] Danek-Wojnowska B., op.cit., s. 36. [9] /9/ M. A. Potocka., Antropologia sztuki. Ja" jako materia twrczy, [w:] Witkacy. Psychoholizm, red. M. A. Potocka, Bunkier Sztuki, Krakw 2009./10/Potocka A. M., Antropologia sztuki. Ja" jako materia twrczy, [w:] Witkacy. Psychoholizm, s. 301. [10] Szuman S., Rzecz o zjawisku mierci w sztuce, [w:] Przegld wsplczesny, Nr 110, czerwiec 1931, s. 349. [11] Danek-Wojnowska B., op.cit., s. 28.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 12 of 22

[12] Ibidem, s. 31. [13] Ibidem, s. 33. [14] Potocka A. M., Antropologia sztuki, s. 301. [15] Ibidem. [16] Potocka A. M., Ewolucja, s. 333 i s. 133. [17] Ibidem, s. 133. [18] Ibidem, s. 333. [19] Ibidem, 133. [20] Szuman S., op.cit., s. 350. [21] Ibidem, s. 349-350. [22] Szuman S., Portrety Stanisawa Ignacego Witkiewicza, Czas, Nr 18, 24.01.1932. [23] Okoowicz S., Metafizyczna dziwno, s. 164. [24] Witkiewicz S. I., op.cit., s. 94. [25] Kpiski A., Rytm ycia, Wydawnictwo Literackie, Krakw 2003, s. 74. [26] Czartoryska U., O fotografiach Stanisawa Ignacego Witkiewicza, [w:] Co robi po kubizmie?, red. J. Malinowski, Wydawnictwo Literackie, Krakw-Wrocaw 1984, s. 244. [27] Ibidem. [28] Ibidem, s. 245. [29] Franczak E., Okoowicz S., Przeciw Nicoci, Wydawnictwo Literackie, Krakw 1986, s. 63.[30] Witkiewicz S. I., Listy do ony (19281931), przygotowaa do druku A. Miciska, opracowa i przypisami opatrzy J. Degler, Pastwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2007, s. 253. [31] Ibidem, 254. [32] Ibidem, s. 274. [33] Ibidem, s. 277. [34] Ibidem, s. 278. [35] Malczewski R., Ppek wiata. Wspomnienia z Zakopanego, LTW, Warszawa 1999, s. 70.[36] Czartoryska U., Wystawa Stanisaw Ignacy Witkiewicz fotografie, d 1979, kopia mpsu ulotka informujca o wystawie, s. 2. [37] Jakimowiczowa I., System i wyobrania. Wok malarstwa Witkacego, Wydawnictwo Wiedza o Kulturze Fundacji dla Uniwersytetu Wrocawskiego, Wrocaw 1995, s. 108. [38] Malczewski R., op.cit., s. 70. [39] Potocka A. M., VI. Spis fotografii, [w:] Witkacy. Psychoholizm, s. 347. [40] S. Okoowicz, Miny Witkacego. W poszukiwaniu, dz. cyt., s. 316 [41] Rysunek Witkacego z 18.10.1931 roku.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 13 of 22

rdo: PRZESTRZENIE TEORII, nr. 14/2010, Wydawnictwo Naukowe UAM, Pozna


Pole to w Google

Rozmowa: ROZTRZASKANE TABU, GENDER, DWA TRUPY I SZCZLIWE ZAKOCZENIE. Z Wiolett Sobieraj, autork powieci Aleja R rozmawia Anna Wolska
A.W.: Aleja R to po Latawcach druga Pani powie. Czy atwo byo j wyda? W.S.: I tak, i nie. Latawce wydao warszawskie wydawnictwo Philip Wilson i przyznam, e duo si po tym fakcie spodziewaam. Nawet nie w sensie finansowym, ale liczyam na profesjonalizm, na przykad w zakresie technicznym (korekta, okadka, redakcja). Alej R wydao mae, debiutujce wydawnictwo. Ksika jest dostpna w wersji papierowej i w postaci elektronicznej, darmowej. A. W.: Czyli niejako z zaoenia jest to przedsiwzicie non profit? Czy nie al Pani udostpnia swojej powieci w Internecie, bo mnie si wydaje, e due wydawnictwo bez trudu mogoby j sprzeda, Aleja R ma wszelkie dane, eby sta si bestsellerem? W.S.: Mio to sysze, ale wydaje mi si, e rynek wydawniczy w Polsce to taki zaklty krg, ktry funkcjonuje sam dla siebie i zaprzyjanionych autorw, nie lubi dopuszcza wieej krwi. Do tego w marketingu nie zawsze posuguje si prawd... szkoda, e nie mona zwraca ksiek, tak jak w przypadku innych towarw, ze wzgldu na niezgodno ze specyfikacj. I tak, jeli kupujemy co jako thriller polityczny, a dostajemy filozoficzne rozwaania, mamy prawo czu si oszukani, albo kiedy czytamy, e ksika jest pena humoru, akcja trzyma w napiciu do ostatniego zdania, a dostajemy co tak nudnego jak instrukcja obsugi pralki, to czytelnictwo w Polsce zaczyna si kurczy, bo ile razy mona da si nabra?! Szkoda rwnie, e wydawcy nie cz przyczyn ze skutkami, ale jeli spora cz ksiek dostaje solidne dofinansowanie z rnych publicznych instytucji, to oni i tak wyjd na swoje, bez kiwnicia palcem. Ja natomiast, poza wersj papierow przeznaczon dla bibliotek, udostpniam Alej R w Internecie, zatem od razu mona skonfrontowa wszystkie opinie o ksice z tekstem, a przy okazji jest to ekologiczne. A.W.: Czy w taki razie w ogle nie skadaa Pani propozycji wydawniczej duym oficynom wydawniczym? W.S.: Skadaam. To te pouczajca historia. Ot wysaam najpierw kilka pierwszych rozdziaw i krtk recenzj, wychodzc z zaoenia, e reszt dol wtedy, jeeli to kogo zainteresuje. Nie wiem, czy zainteresowao, ale chyba tak, skoro poproszono o pozostae rozdziay, o streszczenie, o biogram, dobrze, e aktu urodzenia ju nikt nie chcia. A potem zalego wielomiesiczne milczenie. To znaczy ja co jaki czas pisaam, ale nikt nie odpowiada, tacy kulturalni. Wic ju po omiu miesicach(!) niech teraz tylko kto mi powie, e nie mam cierpliwoci wysaam mniej grzeczne maile i sta si cud! Dostaam odpowiedzi, oczywicie odmowne. A.W.: Chce Pani powiedzie, e propozycji wydawniczych nikt nie czyta? W.S.: Jest rnie. Z jednego wydawnictwa dostaam odpowied, e Aleja R, owszem, podoba si, ale mam za ostre piro i jest to zbyt mocna

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 14 of 22

rzecz; inni preferuj tani rozrywk, jeszcze inni maj zamknite plany wydawnicze na rok do przodu, s te tacy, i to cakiem liczni, ktrzy chc sfinansowania ksiki przez autora bd sponsora. Natomiast bardzo zaskoczya mnie informacja, e recenzentami w wydawnictwach s... inni pisarze, czsto bardzo aktywni na rynku wydawniczym w cigu roku potrafi wyda po kilka swoich tytuw; to ludzie niebywale podni i z podziwem patrz, jak wietnie godz obowizki zawodowe z wasn twrczoci ale przy takiej pracy inspiracji z pewnoci im nie brakuje. A.W.: Sugeruje Pani, e to nieetyczne? W.S.: A ma Pani na to inne okrelenie? A.W.: Nie, to wydaje si trafne, i bezpieczne. Z czego wynika Pani krytyczne podejcie do rzeczywistoci? W.S.: Ludzie rodz si rni. Mnie wida przypad w udziale krytyczny zmys obserwacji i satyryczne podejcie do rzeczywistoci, wic, kiedy natrafiam w naszym codziennym yciu na jaki kolejny absurd, to czuj nieodpart potrzeb zmierzenia si z nim, tzn. e najpierw si wciekam i daj upust swoim emocjom, ale zaraz potem poddaj go rozumowej wiwisekcji, i co tu kry, w celu omieszenia go, bo przede wszystkim uwielbiam si mia. Taki rodzaj psychoterapii, ktry rwnie proponuj czytelnikom w moich ksikach, czyli rozpozna problem, karykaturalnie go uj i nierzadko bezlitonie omieszy. Nie zawsze mona wygra z przeciwnociami losu, ale myl, e dla zdrowia psychicznego zawsze warto podda je karykaturalnemu ujciu. To troch jak domalowywanie wsw niekochanej cioci A.W.: Komu w Alei R postanowia Pani domalowa wsy? W.S.: Wbrew pozorom lista jest znacznie krtsza ni w przypadku Latawcw. W Alei skoncentrowaam si gwnie na bogatych kobietach w rednim wieku, ktrym ojcowie, przedstawiciele dawnego komunistycznego aparatu wadzy, zapewnili dostatni przyszo w obecnej demokratycznej Polsce. A wic moja gwna bohaterka, wydawa by si mogo, e ma wszystko, pienidze, ma, zdrowie, postawia wanie dom swoich marze, ale, niestety, nie czuje si szczliwa. Przy czym nie tyle dworuj sobie z owych kobiet, ile z ich pomysw na rozwianie nudy, z roszczeniowego podejcia do ycia, z tego, e widz to, co chc, mimo e zmysy i rozum temu zdecydowanie przecz. A.W.: Czy Pani bohaterki s tytuowymi Rami? W.S.: Ciekawe ujcie i gdyby tak si zastanowi, to by moe uprawnione. Gdzie nawet nazywam je boginiami, ale mnie chodzio o ulic, zwyk ulic Ran, gdzie na peryferiach duego miasta, ktra na oczach czytelnikw ulega przeobraeniu. Stare domy s sytematycznie wyburzane, a na ich miejscu pojawiaj si nowe i caa akcja powieci rozgrywa si wanie na styku tych dwch wiatw odchodzcego w przeszo i tego nowego, a take na styku pci spoeczno-kulturowych; w tym wszystkim pojawia si jeszcze wtek kryminalny... A.W.: I tu ju nie jest tak zabawnie, jak wtedy, kiedy narrator towarzyszy powieciowym boginiom. Pojawia si te kolejna posta Zoka. Przyznam, e nie podejrzewaam Pani o to, e potrafi wzruszy czytelnika. I tak jak kilkakrotnie miaam si do ez i uwaam, e pogrzeb to absolutny satyryczny majstersztyk, tak, ledzc losy Zoki i jej crki, za krci si w oku. Czy atwo przyszo Pani pisa o przemocy w rodzinie? W.S.: To byo bardzo trudne, wczu si w sytuacj kobiety, biednej, przeladowanej przez ma, ktry, co w powieci istotne, poczucie dominacji nad on wynis z religii. To z pewnoci nie wszystkim si spodoba. Wiem, e naruszam pewne tabu, ale dla mnie to wany problem. M Zoki jest prostym czowiekiem, wykorzystujcym swoj, w jego mniemaniu biblijn, wadz nad rodzin. Zawsze mnie zastanawiao, dlaczego przeladowane kobiety nie wierz w siebie i s tak uzalenione od swoich oprawcw. Z pewnoci nie daj na te pytania odpowiedzi, ale staraam si z ogromn wraliwoci, na jak mnie tylko byo sta, dotkn tego wanego spoecznie problemu mskiej dominacji.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 15 of 22

A.W.: Musz przyzna, e skontrastowany ze stylem ycia bohaterek, o ktrych wspominaymy wczeniej, nabiera wyjtkowej ostroci. Do tego, jeli si nie myl, ani razu nie zaartowaa sobie pani z Zoki? Czyby dla Pani jako satyryka te byo jakie tabu? W.S.: Po prostu uwaam, e kopanie lecego jest nieeleganckie, a z Zoki i tak wystarczajco zakpio sobie ycie, ja nie musz. Rzeczywicie w tym sensie mam swoje tabu, ale to moje tabu i nie wynika ono ze spoecznych nakazw czy zakazw. Zarwno w yciu, jak i w tym, co i jak pisz, staram si posugiwa logik, ignorujc albo kontestujc zachowania uwicone jakkolwiek tradycj, wieck czy religijn. Jeli uwaam, e co pozbawione jest sensu albo zwyczajnie ze staram si nie bra w tym udziau, za to chtnie sobie z tego kpi i pitnuj. A.W.: Ta logika szczeglnie widoczna jest w dialogach, niekiedy bardzo przewrotnych, jak chociaby ten z kelnerem. Dialogi nie s tutaj wat, zasuguj na szczegln uwag. Chciaabym si dowiedzie, jak funkcj wyznaczya im Pani w swojej powieci? W.S.: Ciesz si, e zwrcia Pani uwag na dialogi w Alei R. Tam, gdzie tylko mogam, uprawiam w nich rodzaj sownej onglerki, w ktrej cieram odmienne postawy bohaterw, ich rne punkty widzenia. Chocia nie chciaabym, eby czytelnicy odnieli wraenie, e ja jedynie dialoguj. Ale bez wzgldu na to, czy jest to dialog, czy opis, czy opowiadanie, przede wszystkim staram si nie nudzi, czyli tak szlifuj swj literacki jzyk i prowadz narracj, eby czytelnicy bez trudu pokonali wszystkie fabularne zawioci, a poruszana problematyka spoeczna ich nie przytoczya, i mam nadziej, e to mi si udao. A.W.: We mnie na pewno zyskaa Pani czytelnika, ale to ksika nie dla kadego. Czy potrafiaby Pani w jednym zdaniu j scharakteryzowa i powiedzie do kogo j adresuje? W.S.: Aleja R to spoeczna powie satyryczna z genderowym tem, dwoma trupami i szczliwym zakoczeniem, a adresuj j pewnie do kogo podobnego do mnie, do ludzi niepoprawnych politycznie, kontestatorw, ktrzy ju niejedno przeyli, samodzielnie myl, s odporni na toksyczne i ogupiajce (za to wanie bardzo poprawne politycznie) media i przekonanych, e sowo czowiek musi brzmie dumnie nie tylko wtedy, gdy jest to czowiek bogaty, ustosunkowany, medialny i o waciwym pochodzeniu. A.W.: Ja musz jeszcze doda, e ksika rzeczywicie nie jest poprawna ani spoecznie, ani obyczajowo, ani jzykowo. Niemao w niej wulgaryzmw W.S.: Tak wyglda jzyk sporej czci spoeczestwa, bez nich moi bohaterowie byliby niewiarygodni. Myl, e s one na swoim miejscu. To nie jest jzyk narratora, z ktrym si utosamiam, tylko jzyk konkretnych postaci. A.W.: Na zakoczenie chciaabym jeszcze wspomnie o okadce, ktra, moim zdaniem, doskonale wprowadza w taki troch mroczny klimat tej powieci. W.S.: Okadka jest autorstwa mojego ma, Tomasza Sobieraja, i z miejsca mnie urzeka zakochaam si w niej od pierwszego wejrzenia i nie wyobraam sobie, e mogaby wyglda inaczej. Proponowa mi jeszcze dwie inne, ale uznaam, e ta tworzy z treci nierozerwaln cao. Ale te mj m zada sobie trud i niejako po znajomoci przeczyta dokadnie powie, ze zrozumieniem, dlatego jest tutaj zgodno okadki z treci ksiki, inaczej ni to miao miejsce w przypadku Latawcw, ale wtedy autorem okadki by kto inny. A.W.: Pani m jest rwnie pisarzem i poet, autorem wydanej wanie powieci Oglna teoria jesieni. Planujecie Pastwo jakie wsplne przedsiwzicia? W.S: Tak, pracujemy nad wspln powieci, tym razem awanturniczoprzygodow Gniew Posejdona, wedug pomysu mojego ma, troch w typie przygd Indiany Jonesa. Niestety, mj m za literatur popularn

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 16 of 22

nie przepada, dlatego wspieram go swoim pirem, eby do koca rozpracowa pen zabawnych sytuacji, wietnie zarysowan przez niego fabu, z barwnymi postaciami, zarwno kobiet, jak i mczyzn, a do tego korzystam bez ogranicze z jego wiedzy geograficznej i historycznej. A.W.: ycz Pastwu powodzenia, realizacji planw literackich, a przede wszystkim eby Aleja R trafia do swoich odbiorcw. Dzikuj za rozmow. W.S. Dzikuj.

Wioletta Sobieraj, Aleja R, Editions sur Ner, ISBN 978-83-928664-0-4

Papierowa wersja ksiki do nabycia pod adresem editionssurner@wp.pl Darmowa wersja elektroniczna do pobrania ze strony http://www.wiolettasobieraj.fmi.pl/
Pole to w Google

Esej: Dariusz Pawlicki O NATURZE, ALE I O WOLNOCI


(...) najgorsza z niewoli jest ta, ktrej ju nikt nie dostrzega, Stefan Kisielewski, Dzienniki.

Czesaw Miosz nie mia do natury stosunku nabonego, a nawet pozytywnego. Wielokrotnie podkrela jej okruciestwo. Uwaa j rwnie za wrog czowiekowi. I to zarwno ze wzgldu na katastrofy zwane naturalnymi, jak te, na przykad, bakterie chorobotwrcze. Rwnoczenie dysponowa rozleg, stale poszerzan wiedz na temat przyrody. I czsto o niej pisa: o tej litewskiej jak i amerykaskiej. Ale w jego twrczoci nie stanowi ona tematu samego w sobie, jest jedynie tem, sceneri jakiego zdarzenia bd punktem wyjcia do snucia rozwaa. Jeden z epigrafw zamieszczonych w tomie Nieobjta Ziemia, podaje take inne powody owego negatywnego stosunku: Przyroda mnie szybko nudzi, a nuda i mdoci to prawie to samo. Gdybym znalaz si na bezludnej wyspie, prawdopodobnie namnoybym bogw przychylnych albo niechtnych, mocy, potg i tylko z nimi bym obcowa. Pogldy w powyszym duchu prezentowa wielokrotnie w cigu dugiego ycia. I przeszo czterdziestoletni pobyt w Kalifornii niczego w tym wzgldzie nie zmieni. A nie tylko w tym stanie, ale w caych Stanach Zjednoczonych, natura jest traktowana bardzo po... nie-Mioszowsku. Uosabia bowiem, a niekiedy wrcz jest traktowana, jako Raj, wiat przedgrzeszny. Konsekwencj tego stanowi przekonanie o niewinnoci przyrody. Skrajnym przykadem takiego wanie stosunku do natury jest Robinson Jeffers (1887-1962). Dla niego bowiem przyroda, jako taka, bya doskonaoci. Nie miaa jednak niczego z boskoci. Lecz Jeffers, jeli chodzi o przekonania dotyczce czowieka i natury, uczyni bardzo dugi krok do przodu, a moe... do tyu, wobec pogldw innych Kalifornijczykw czy w ogle Amerykanw stawiajcych przyrod na piedestale. Wyraa bowiem pogld, e obecno czowieka jest jak najbardziej niepodana; e ludzko, a wraz z ni jej wytwory, powinny znikn z powierzchni Ziemi. Uwaa take, e czowiek, jako gatunek nie ma przed sob przyszoci, jest bowiem skazany na ryche nieistnienie. Jego pogldy na natur i czowieka jednoznacznie zasuguj na miano ahumanistycznych. I w tych swoich pogldach by najprawdopodobniej szczery. Gosi je przy tym przez kilka dziesicioleci, do koca ycia. I da im wyraz w wielu wierszach. Poniszy jest tego przykadem: CARMEL POINT Niewiarygodna cierpliwo rzeczy!

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 17 of 22

Urocze miejsce skaone liszajem domostw. Jakie pikne byo, kiedy zobaczylimy je pierwszy raz: Nietknite pole makw i dzikiego ubinu, skalna ciana, I nikogo, tylko par koni pascych si tam, Czy kilka mlecznych krw ocierajcych boki o gazy. Teraz przyszed niszczyciel. A miejscu co do tego? Nie dba, ma peno czasu. Wie, e ludzki przypyw Wzbiera i przyjdzie czas, e cofnie si i jego dziea Znikn. A obraz pierwotnego pikna yje tu w kadym ziarenku granitu, Bezpieczny jak ocean bijcy o nasz brzeg. Co do nas, Musimy odwrci umys od nas samych I troch odczowieczy nasz myl, i ufa, Tak jak ufa skaa i ocean, z ktrych jestemy zrobieni*. Henry D. Thoreau (1817-1862), ktry na pogldy Robinsona Jeffersa mia niewtpliwy wpyw (lecz nie na ich skrajn posta), w Szczytnych zasadach* zawar m. in. tak uwag: Podobnie jak wikszo ludzi znajduj w sobie pocig zarwno do wzniolejszego czy inaczej mwic duchowego ycia, jak i do sfery prymitywnej i dzikiej, lecz obie jednakowo powaam. Kocham dziko nie mniej ni dobro. A piszc o dzikoci mia na myli natur. * Pogldy Jeffersa, jak te tych wszystkich, ktrzy stawiaj natur ponad czowiekiem, nie s moimi. Przede wszystkim dlatego, e uwaam, i moje miejsce jest pord przedstawicieli gatunku, do ktrego nale; zawsze po ich stronie. Jestem jednak zdania, e spoczywa na nas, ludziach odpowiedzialno za przyrod. Choby dlatego, e jestemy jej uytkownikami (lecz nie panami!). Dlatego sprzeciwiam si, niczym nieuzasadnionemu niszczeniu przyrody. Z tego chociaby wzgldu, e poza ni nie moemy istnie. A czym absurdalnym jest dziaanie na wasn szkod. Nie podzielam jednak panteistycznych pogldw wielbicieli natury. Take punkt widzenia Miosza na ni, nie jest moim. Cho jestem wiadomy niebezpiecznych dla czowieka zdarze, ktrych rdem jest przyroda, to nie przestaj wielbi wielu jej elementw; szczeglnie tych bardzo zwyczajnych, napotykanych na co dzie, a ktre przycigaj moj uwag, chociaby ze wzgldw estetycznych. Przykadem moe by pikno drzew. Uwadze jak im powicam czsto towarzyszy zachwyt. Uyem sowa zachwyt, aby szybko przywoa fragment, nawiasem mwic bardzo ciekawego, tekstu Pawa Muratowa (1881-1950) Wok Wenecji: (...) zdolno wpadania w zachwyt wobec urokw przyrody wiadczy jedynie, e utracilimy z ni wszelki zwizek. Znalazszy si poza jej obrbem, nauczylimy si spoglda na ni z boku, na co nigdy nie zdobyliby si ludzie epoki staroytnej, a poniekd take odrodzenia, ktrzy tworzyli wraz z przyrod jedn, nierozerwaln cao. Nie pojmujc ju jej mowy, chtnie, si rzeczy, nadajc jej cechy ludzkie, obdarzylimy przyrod naszymi wasnymi uczuciami i mylami. Nie syszc ju jej gosw, zastpilimy je nasz wasn wymow. wiat oniemia z chwil, gdy niezgodne chry naszych prozaikw i poetw zaguszyy szept boginek lenych i nimf rzecznych rde. Z jednej strony mog ubolewa nad tym, e ludzko utracia wszelki zwizek z natur. Z drugiej za strony, mog cieszy si, e dziki temu zacza j dostrzega. No c, co za co. Jeli za chodzi o szepty boginek lenych i nimf rzecznych rde, to rzeczywicie ich nie syszymy (przynajmniej ja ich ich nie sysz, a duo czasu powicam wsuchiwaniu si). Ale nie mamy wcale pewnoci, e Co wanego dla nas, ludzi one (wci) wyszeptuj. W zwizku z przytoczon wypowiedzi Pawa Muratowa na temat jednoci ludzi i natury w pewnych epokach, warto wspomnie, e w redniowieczu uwaano, e crk Pana Boga jest Natura. Natomiast sztuk, ktra j naladowaa (byo to powszechnie wwczas akceptowane zaoenie), okrelano mianem wnuczki Pana Boga. Hierarchia wanoci i wartoci, chyba janiej nie moe by sformuowana. Przyrody jak wspomniaem, nie utosamiam z Bogiem/Bogami. Jest ona

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 18 of 22

dla mnie, przede wszystkim naturaln estetyk, naturalnym piknem. I mam na myli estetyk i pikno jakimi charakteryzuj si rodkowoeuropejskie krajobrazy. Tym za, co je cechuje, mwic oglnie, jest spokj i umiar. Spokj, gdy w tej czci wiata katastrofy naturalne w postaci trzsie ziemi, nie zdarzaj si, a trby powietrzne s rzadkoci. Natomiast na pejzae skadaj si wody bierzce i stojce, niziny i wyyny zajte przez pola uprawne, pastwiska, lasy. Do tego dochodzc jeszcze gry, nie nazbyt wysokie, w zdecydowanej czci zalesione. Wszystkiego jest wic po trochu, nic nie jest dominant. Z ca pewnoci mona wic mwi o umiarze. Do tego Europa rodkowa nie jest wielka (niektrzy powtpiewaj w to, e ona w ogle istnieje).To za w sumie powoduje, e sprawia ona wraenie miejsca udomowionego. Z przyrod staram si mie kontakt jak najczstszy. I prawie nigdy nie jest mi go do. Moje oczekiwania s bowiem w tym wzgldzie znaczne. Korzystam wic z kadej nadarzajcej si okazji, a take je stwarzam, aby mc otrze si o natur. Aby mie z ni kontakt nie tylko wzrokowy, ale i dotykowy np. w postaci zajcia miejsca na pniu pozostaym po citym drzewie (przedtem wyra jednak al, e drzewo zostao unicestwione). Ju samo patrzenie na elementy natury, chociaby na grup drzew, przynosi ulg, gdy przeywa si... kopoty np. finansowe. Sprawia, e one oddalaj si na pewien dystans, stajc si, przynajmniej na jaki czas, mniej dojmujcymi. O takim terapeutycznym oddziaywaniu przyrody wspomina Friedrich W. Nietzsche (1844-1900). Odwoywa si bowiem do przyrody jako niezawodnego rodka, umierzajcego dolegliwoci nowoczesnej duszy. Powoywa si przy tym na pogldy Johanna W. von Goethego (1749-1832). Ale daj o sobie zna te chwile, gdy owe problemy wydaj si by wrcz nierzeczywistymi bd dotyczcymi kogo innego. Przynajmniej w moim przypadku, tak wanie czsto si dzieje. Nie jest mi jednak trudno wyobrazi sobie kopoty, wobec ktrych natura nie bdzie w stanie zadziaa umierzajco. Oby jednak byy one kademu, a wic i mi, oszczdzone. Oby! Przeywanie pikna natury odbywa si nie tylko na bieco. Moe bowiem rwnie dotyczy wspominania miejsc wczeniej widzianych (intensywno wspomnie sprawi, e stan si one niemal rzeczywiste); take snucia marze z nimi zwizanych. Te wspomnienia i marzenia nie musz wcale dotyczy wielkich, rozsawionych obiektw przyrodniczych. Mog nimi bowiem by grusze rosnce samotnie pord pl i k, albo sterty kamieni polnych lece na miedzach. Rzecz tylko w tym, aby zogniskoway si w nich myli. * Kontakt wzrokowy z natur, ocieranie si o ni, moe sprawi, e niektrzy z obserwatorw poczuj ch zakosztowania ycia na onie natury. Mam jednak na myli nie ch spdzenia w jakiej dziczy dwchtrzech tygodni urlopu (wspinanie si po szczeblach kariery nie pozwala na wicej), ale zagoszczenia w niej na stae. Ta ch moe mie dwa, przeciwstawnego pochodzenia, rda: pierwsze, to silne przyciganie przez sam natur; drugie, pragnienie ucieczki z cywilizacji w zwizku np. z rosncymi problemami ze spat kredytw, niech do kontynuowania ycia korporacyjnego, urzdniczego. Rzecz jasna koczy si to na marzeniach, na powrocie do szeregu. Powodem tego tylko w pewnym stopniu jest lk czy wrcz strach przed nowym. Chodzi bowiem przede wszystkim o to, e dominujcym modelem ycia jest posiadanie Szefa/Pana, a nie bycie wolnym. Benedetto Croce (1866-1952) na ten temat wyrazi si jednoznacznie, pod prd obowizujcym pogldom kacym sowo wolno mie stale na ustach, jak te odmienia je we wszystkich przypadkach, jako najwiksze marzenie rodzaju ludzkiego (drugim takim sowem jest demokracja). Ot napisa wprost: Ludzie nie pragn wolnoci.... A kilkadziesit lat pniej Jzef Tischner (1931-2000) powiedzia w Przekona Pana Boga: W dzisiejszym wiecie nie wolno jest problemem. Wolno ju jest. Pozostao pytanie: co zrobi z wolnoci? Czego w takim razie pragn ludzie? Moe tego o czym Jzef Tischner wspomina nieco dalej, w tej

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 19 of 22

samej publikacji: wiat techniki to wiat wygody, ktra zaja miejsce szczcia. Kiedy bowiem nie wiemy, co zrobi z wolnoci, zaczynamy jej si obawia. Tym bardziej si obawiamy, im w wikszym dobrobycie yjemy. Wtedy, prdzej czy pniej, ale zaczynamy rozglda si za Szefem/Panem, ktremu, za cen zachowania wygodnego ycia, oddamy wolno (na pocztek drobn jej cz). Myl, e tak wanie jest: nie pragniemy wolnoci, lecz zaspokojenia swoich potrzeb, staego doznawania przyjemnoci. A takie oczekiwania umiejscowiaj si natychmiast, i wyranie, na przeciwlegej pozycji wobec natury. Bo w niej nie moe by mowy o wygodzie (gdyby tak byo, nie byaby ona natur), czyli w niej moliwe jest... szczcie. W niej jest te wolno, ktra na dodatek nie pozwala zapomnie o tym, czym ona jest. Choby dlatego, e stale daje o sobie zna w postaci koniecznoci dokonywania wyborw, jak te brania pod uwag ich konsekwencji. Na temat wolnoci Josif Brodski napisa i takie, dajce do mylenia, zdanie: Gdy czowiek wolny ponosi porak, to nikogo za to nie wini.

* T. Czesaw Miosz. ** Jeden ze szkicw skadajcych si na Walden, czyli ycie w lesie autorstwa tego Henryego D. Thoreau.
Pole to w Google

Felieton: Igor Wieczorek BD TU MDRY I PISZ WIERSZE


- Czowiek jest tedy jeno mask, jeno kamstwem i obud, i w sobie i wobec drugich. uwaa Blaise Pascal. Ten niewesoy pogld nabiera nowego znaczenia w czasach zdominowanych przez cudaczn mask Guya Fawkesa, angielskiego katolika, ktry w siedemnastym wieku podj nieudan prb wysadzenia w powietrze angielskiego parlamentu. Bg raczy wiedzie, dlaczego aktywici ruchu Anonymous, ktrzy uwaaj siebie za wielkich wrogw cenzury i obrocw wolnego sowa, wybrali na swojego patrona wanie tego skrajnie prawicowego fundamentalist, ktry walczy o przywrcenie monarchii, wkroczy na drog zbrodni, zdradzi wszystkich swoich kompanw, ponis sromotn klsk, a jego kuky jeszcze dzisiaj pon na ulicach angielskich miast. Racjonalnie rzecz biorc, lepszym symbolem batalii o wolno nasz i wasz byaby twarz Robin Hooda, Zorro lub Janosika. Niestety Anonimowi s z gruntu irracjonalni, a jedynym wymiernym efektem ich rzekomo antykorporacyjnych dziaa s hakerskie ataki na strony instytucji rzdowych, demonstracje uliczne i 28 milionw dolarw, ktre amerykaska korporacja medialna Time Warner zarobia na sprzeday maski Guya Fawkesa. Oto paradoks maski polegajcy na tym, e za jej pomoc osiga si efekt odwrotny w stosunku do zamierzonego. Zakadamy mask Guya Fawkesa, aby okaza sprzeciw wobec cenzury, korupcji, niewiarygodnych rzdw i pazernych koncernw. Tymczasem zoliwa maska odsania nasze prawdziwe, tragikomiczne twarze twarze oportunistw, ktrym zaley wycznie na spektakularnych zadymach i darmowym pobieraniu plikw z sieci. Gdyby byo inaczej, to zamiast sporu o ACTA, toczylibymy dyskusj na temat takiego sposobu ochrony praw autorskich, ktry nie byby rwnoznaczny z inwigilacj internautw. W wietle umowy ACTA aporia jest nieprzekraczalna. Tak dla ACTA oznacza Tak dla nadzoru sieci, a co za tym idzie dla wiata neototalitarnego, w ktrym nie ma ju mowy o jakiejkolwiek wolnoci z wyjtkiem wolnoci konsumpcji coraz droszych towarw. Sugestywn wizj tego wiata snuje chociaby Martin Delius z niemieckiej Partii Piratw. Jego zdaniem niebezpieczestwo polega nie tyle na tym, e Internet poddany zostaje kontroli (bo jakie minimum kontroli jest tu

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 20 of 22

jednak niezbdne), ile na tym, e moc umowy ACTA ow kontrol ju wkrtce mog sprawowa prywatne policje dziaajce w imi gospodarczych interesw wielkich koncernw finansowych. Te prywatne policje mog zacz na wasn rk, bez zgody sdw ciga wszystkich, ktrzy zdaniem szefw koncernw lub gorliwych szefw policji naruszyli ich prawa wasnoci intelektualnej, przy czym co niezwykle istotne pojcie wasnoci intelektualnej moe zosta niebywale rozszerzone w sposb korzystny wycznie dla interesw koncernu. Martin Delius podaje przykad : Podczas naprawy zepsutego samochodu uye nieoryginalnych czci? Gdy ci namierz, dostaniesz wezwanie do zapaty. Bo naruszye przepisy, a koncern samochodowy ponis przez ciebie straty. aden sd tu nie pomoe, bo dziki ACTA koncern bdzie postawiony ponad prawem. Co gorsza, ACTA ograniczy postp naukowy. Nie bdzie mona prowadzi bada np. nad produktami innych firm, nie bdzie mona ich ulepsza, modyfikowa. W efekcie zniknie konkurencja, a strac na tym zwykli ludzie. Tak wic, poparcie dla ACTA jest rwnoznaczne nie tylko z poparciem dla inwigilacji internautw, ale take z poparciem dla demontau pastwa i ograniczenia wolnoci gospodarczej. Natomiast Nie dla ACTA oznacza Nie dla rozwoju prawdziwie wolnej kultury i uszanowania jej twrcw, ktrym cyberpiractwo ju od duszego czasu skutecznie podcina skrzyda. Ktry z tych dwch wiatw wybra? wiat powszechnego nadzoru, czy wiat bezczelnego wyzysku? W obliczu takiego wyboru wypada zapomnie o ACTA i szuka innych rozwiza. Jakich? Sam chciabym wiedzie. Bd tu mdry i pisz wiersze, mj anonimowy czytelniku.

Pole to w Google

TERROR DEMOKRACJI - komentarz redakcji do felietonu Igora Wieczorka


Zasadniczo pogldy przedstawione w felietonie p. Igora Wieczorka s zbiene z pogldami redakcji. Nie zgadzamy si jedynie z tez, e ...Nie dla ACTA oznacza Nie dla rozwoju prawdziwie wolnej kultury i uszanowania jej twrcw, ktrym cyberpiractwo ju od duszego czasu skutecznie podcina skrzyda. Po pierwsze, jak na razie nie widzimy adnych objaww podcinania skrzyde twrcom popularnym, co najwyej niektrzy z nich nie kupi sobie ferrari, co jestemy w stanie przey i nie napawa nas to szczeglnym smutkiem, bo widzimy bezmiar ndzy i frustracj Polakw. Po drugie, niektrzy twrcy i instytucje yj z naszych podatkw (stypendia, dotacje, zagraniczne wojae i inne formy finansowania produkcji literackiej, filmowej, teatralnej itd.) i nie widzimy powodu, dla ktrego naleaoby paci drugi raz za ich wyroby sponsorowane przez pastwo, czyli nas wszystkich. Prawdziwym wedug nas problemem jest natomiast zapewnienie poszanowania praw autorskich twrcom szeroko pojtego netartu, artystom niszowym, drugo - i trzecioobiegowym, za ktrymi nie stoj prawnicy wydawnictw, koncernw pytowych i instytucje typu ZAIKS. Ci twrcy pozostaj cakowicie bezbronni wobec aktw kradziey ich wasnoci i przez to ponosz najwiksze straty moralne, a jedyn drog dochodzenia przez nich swoich praw jest kosztowne powdztwo cywilne, zreszt skazane raczej na niepowodzenie, jeli pozwanym jest np. instytucja albo znany artysta. By moe protestujcy przeciwko ACTA to oportunici, ktrym zaley wycznie na spektakularnych zadymach i darmowym pobieraniu plikw z sieci, jak pisze Igor Wieczorek, niemniej to oni uratowali reszt spoeczestwa przed drenaem kieszeni i jeszcze wikszym zuboeniem, ktre byoby konsekwencj wprowadzenia tej promonopolistycznej w istocie ustawy. Ustawy, ktra jeli nie bdzie spoecznej kontroli wadzy, prdzej czy pniej wejdzie w ycie, maymi kroczkami, pod inna nazw, po cichu. Uwaamy, e modzi ludzie odnieli ogromny sukces rzd wystraszy si licealistw i podda si samokrytyce, a spoeczestwo zrozumiao, e nie mona pozostawa biernym i mona sprzeciwi si

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 21 of 22

gorliwie sualczej polityce rzdu wobec Zachodu, koncernw i orodkw finansowych. Podobaj nam si rwnie hakerskie ataki na instytucje pastwowe, poniewa popieramy wszelkie dziaania obnaajce sabo marionetkowego, aroganckiego zarzdu III RP. Oczywicie rozumiemy, e twrcy, ktrzy nie korzystaj z dotacji i wasn prac doszli do sawy i majtku czuj si okradani. Pytanie, czy oni nigdy, ale to naprawd nigdy nie zamali swojej, jak wierzymy, gboko etycznej postawy i nie kradli? Nie korzystali z cudzej wasnoci intelektualnej, jak chociaby oprogramowanie komputerowe? Nie zarobili w ten sposb pienidzy? Niech sobie odpowiedz sami przed sob, zanim znowu podnios rejwach. A jeli byli niezomni, chwaa im za to, i niech z czystym sumieniem rusz do organw cigania z donosami na internetowych zodziei. Maa dygresja: pamitamy jeszcze, jak najwikszymi przeciwnikami sztuki socrealistycznej i stalinizmu po roku 1956 zostali ludzie, ktrzy do tego czasu byli ich gorliwymi wyznawcami. Z powodu ubstwa spoeczestwa dostp do kultury nie jest rwny, chocia wedug zaoe demokracji i konstytucji powinien cechowa si elementarn przynajmniej sprawiedliwoci. Czy kto, kto nie pracuje, jest rencist albo ma zwyk nie milicyjn, wojskow czy ubeck emerytur albo zarabia 1200 z miesicznie moe pozwoli sobie raz w miesicu na ksik, kino, teatr, koncert? Czy kto, kto zarabia 5, 10 i wicej tysicy miesicznie kradby pyt Kazika w postaci marnej MP3 odbierajc od ust ostatni kromk chleba jego godnym dzieciom? A moe raczej kupiby sobie porzdn, nieskompresowan pyt CD? Jest oczywiste, e ten kraj zmierza w stron pastwa niewolniczego, w ktrym zwyky obywatel zostanie zredukowany do roli dostawcy podatkw i gosu wyborczego podatkw, ktre jak zwykle zostan roztrwonione, gosu, ktry i tak nic nie zmieni na lepsze. Dopki do wadzy w Polsce nie dojd Polacy, gboko zainteresowani losem narodu i kraju, skazani jestemy na rosnce obcienia podatkowe, pogarszajcy si stan owiaty i suby zdrowia, ograniczanie wolnoci gospodarczej, rosnce rozwarstwienie spoeczne i towarzyszc mu niesprawiedliwo, upadek kultury oraz inne objawy choroby pastwa. Dlatego wszelkie ustawy wprowadzajce de facto cenzur i ograniczenie wolnoci gospodarczej uwaamy za przejaw rosncej opresji, prowadzcej prost droga do terroru terroru demokracji.

Pole to w Google

Felieton: Rafa A. Ziemkiewicz POLACTWO NIE ZNACZY POLACTWO


Roman Pawowski, recenzent Gazety Wyborczej, odnalaz w wieo wydanych dziennikach Sawomira Mroka znane sobie sowo polactwo. Skojarzy, gdzie je wczeniej sysza, i dozna olnienia, ktrym natychmiast podzieli si z czytelnikami wspomnianego organu: a wic tego sowa nie wymyli Ziemkiewicz, on tylko przywaszczy sobie sowo wymylone przez Mroka! Przeczyta to inny intelektualny orze salonw, Tomasz Jastrun, producent coraz bardziej aosnych dywagacji zapaskudzajcych polsk edycj Newsweeka, i pojecha jeszcze ostrzej. Co tam przywaszczy: Ziemkiewicz ukrad! Ukrad Mrokowi jego sowotwrczy wynalazek! Pozwlcie Pastwo, cho rzecz jest oczywicie duperelna, e zwrc uwag na pewien drobiazg. Jeli ju, nie bya to prosta kradzie, ale mwic jzykiem dawnych worow w zakonie - juchta z flingiem, czyli kradzie z wamaniem. Przecie dzienniki Mroka, co obaj wspomniani wyej raczyli przeoczy, upubliczniane s dopiero teraz. Wczeniej przez wiele lat leay w mrokowej szufladzie, wic nawet tak mdrzy ludzie, jak wyej wspomniani, powinni wyrozumowa, e aby cokolwiek z nich sobie przywaszczy i ukra, musiaem si do owej szuflady, w dalekim Meksyku, bo tam wci jeszcze znany pisarz mieszka, gdy

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: marzec 2012

Page 22 of 22

ukazao si pierwsze wydanie Polactwa, chykiem zakra. Przeby ocean, nie zauwaony przez nikogo przewertowa noc rkopis Mistrza wynotowujc potrzebny fragment, a nastpnie, nie zostawiwszy ladw, podrzuci mu dziennik z powrotem - wszystko bez zostawienia ladw. Moe nie bya to akcja na miar Szpicbrdki, ale jakie osobne gratulacje mi si, skoro ju raczy kto poruszy temat, za ni nale. A mwic nieco powaniej - od faceta z Wyborczej, o Jastrunie ju nie wspominajc, trudno wymaga oczytania. Ale mogliby, zanim zaczn si mdrzy, bodaj wstuka to jedno swko w googlea. Gdyby im si chciao (wzgldnie, gdyby nie przerastao to ich internetowych talentw) zauwayliby, e polactwo incydentalnie pojawia si ju w tekstach z wieku XIX, a szczeglnie czsto z okresu midzywojennego, kiedy to uywane byo zwaszcza przez piecztujc si rodem polsk mniejszo w Niemczech. Fakt, mimo identycznego brzmienia nie jest to to samo sowo, ktrego w swych Dziennikach uy Mroek. Polactwo w pierwotnym znaczeniu miao brzmienie dumne. Mroek za - sdzc z relacji, nowo wydanego tomu Dziennikw jeszcze nie czytaem - uywa go jako sowa pogardliwego, majcego si do sowa Polacy tak, jak kacap do Rosjanina. Moliwe wic, e Mroek faktycznie sam je na wasny uytek wymyli ponownie, ju wedle wraliwoci jzykowej swoich czasw, ktra kazaa kojarzy je raczej z robactwem, ni - jak w wypadku przedwojennych dziaaczy od roda - z ptactwem. Takie uycie sowa polactwo przypisywa mi mog tylko ci, ktrzy lektur mojej ksiki zakoczyli na tytule. Kto znajdzie czas, by z ktrym z dotychczasowych siedmiu wyda Polactwa zapozna si odrobin bardziej wnikliwie, musi zauway, i sowo to nie znaczy u mnie tyle samo, co Polacy, tylko pogardliwie. Zapropnowaem nazwanie w ten sposb pewnego stanu umysw, pewnego rodzaju postpaszczynianej i postpeerelowskiej mentalnoci, bdcego polsk odmian opisywanej przez (wielokrotnie przeze mnie przywoywan) Tatian Zasawsk postsowieckiej mentalnoci chytrego niewolnika. Nie podoba si komu taka nazwa, to niech zaproponuje inn. Nie nazwa jest wana, wany jest problem postkolonialnego spoeczestwa, a raczej jego dwa gwne problemy - problem zepchnitych w cwaniactwo, oduczonych pojcia dobra wsplnego mas, i problem postkolonialnych elit, przyuczonych zwraca si przeciwko wasnemu narodowi, w imi narzucania tubylcom cywilizacji importowanej z jakiej metropolii lecej czy to na wschodzie, czy na zachodzie, ale w kadym razie nie tu. Ale tego problemu nie mona zauway, jeli si swoich rodakw nie stara zrozumie, tylko si po prostu nimi gardzi - e my tu, elita, ju prawie ucywilizowani i prawie europejscy, a ciemna masa nie dociga. A e taka wanie pogarda na salonach krluje, wic i sowo polactwo potrafi ono poj wycznie tak, jak go uy w swych zapiskach Mroek, zapewne dla odreagowania syndromu Lorda Jima. Za: Rafa A. Ziemkiewicz -- Les bleus sont la, Serwis Informacyjny BIBUA
Pole to w Google

Nowsze posty Subskrybuj: Posty (Atom)

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_03_01_archive.html

2012-03-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 1 of 9

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

OD REDAKCJI 4/2012
Polecamy: rozmow Jzefa Barana z Janem Pieszczachowiczem Krytycznie o krytyce literackiej http://www.youtube.com/watch?v=7aWsEzjgVbE felieton Jana Siwmira Prywatne Stowarzyszenie Autorw http://www.jansiwmir.com/blog/Varia_blog_12_03_26_fot_SAP_.htm wywiad z Free Your Mind'em, redaktorem naczelnym pisma Polis Miasto pana Cogito http://niepoprawni.pl/blog/2679/wywiad-z-free-your-mindem-0
Pole to w Google

Spis treci
2012 (28) kwiecie (6) OD REDAKCJI 4/2012 Esej: Dariusz Pawlicki O DROGACH PRAWIE ZAPOMNIANY... Recenzja: Tomasz Sobieraj WOJNA KWIATW Felieton: Igor Wieczorek W KOROWODZIE AWATARW Recenzja: Agnieszka ak MY ROTTEN VALENTINE Recenzja: Anna Mucha SPOWIED MYLI marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Esej: Dariusz Pawlicki O DROGACH PRAWIE ZAPOMNIANYCH


Pamitaj o mnie szepcze kurz. Peter Huchel Interesuj mnie drogi, przycigaj moj uwag. Lecz nie dzieje si tak dlatego, e jestem kierowc, bo nim nie jestem. Na dodatek to moje zainteresowanie nie dotyczy kadej drogi. Mao tego, zdecydowanej wikszoci spord nich, nie obdarzam uwag. Na dodatek ubolewam, e coraz wicej ziemi jest pokrywanej tuczniem, betonem, asfaltem. Spord drg interesuj mnie te, z ktrych mao kto korzysta. Takie drogi, oczywicie, nie zawsze byy zapomnianymi. Na to, e straciy na atrakcyjnoci wpyw miay rozmaite czynniki. Mogy bowiem powsta szlaki konkurencyjne dla nich ze wzgldu np. na lepsz nawierzchni, oszczdno czasu. Lecz czsto jest i tak, e nie prowadz one ju tam, gdzie wielu ludzi miaoby co do zaatwienia. Choby dlatego, e zdecydowanie zmniejszya si liczba mieszkacw jakie miejscowoci. Wyeksplatowanie, dajmy na to, wirowni czy kamienioomu, te moe sprawi, e jaka droga zacznie z wolna zarasta rozmaitymi rolinami chccymi jakby j zamaskowa, skry przed niepowoanymi oczami. Moe te, z rnych przyczyn, przesta istnie most nad rzek bd wiadukt nad lini kolejow, przez ktre prowadzi droga. Przycigajce moj uwag drogi najczciej s gruntowe, znacznie rzadziej utwardzone tuczniem, wyjtkowo wybrukowane kocimi bami. Rodzaj nawierzchni stanowi istotn informacj o stopniu ich zapomnienia. Jest te swoist gwarancj, e przynajmniej przez pewien czas pozostan mao uczszczanymi. Stan tych drg, praktycznie niezmienny od czas ich powstania, uatwia ujrzenie oczami wyobrani poruszajcych si po nich karet, dyliansw,

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 2 of 9

Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Joanna Turek Igor Wieczorek Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

chopskich furmanek zaprzgnitych najpierw w woy, a potem w konie; jak te wdrowcw czy te jedcw. Majc na uwadze tych, ktrzy kiedy z drg tych korzystali, moemy wyobraa sobie, i to wanie ich oczami przygldamy si jakim szczeglnie atrakcyjnym widokom. I to zarwno wtedy, gdy szli lub jechali (niewane czym albo na czym) bd te odpoczywali na poboczu. Taki odpoczynek zasugiwa na szczeglne traktowanie, gdy piesi, a tych kiedy byo o wiele wicej ni obecnie, czsto si zatrzymywali. Nie tylko jednak dla nabrania si, lecz take dla pokontemplowania otoczenia (nie zapominajmy, i mniejsza dostpno czasomierzy powodowaa, e kiedy ludzie tak si nie pieszyli). Tym bardziej, co wane byo w gorce dni, i wzdu drg rosy drzewa; zawsze rosy. Stanowiy ich uzupenienie, zdradzay te z daleka ich obecno. Stanowiy take wany element krajobrazu. Specjalnie je wic sadzono, uzupeniano uschnite bd poamane. I tym drogom, ktre przycigaj moj uwag, drzewa wci towarzysz, co najwyej jest ich mniej, ni byo pierwotnie; nie brakuje pord nich okazw uszkodzonych bd martwych. W przypadku za drg, ktre ledwie muskam wzrokiem, drzewa s najczciej elementem ledwie tolerowanym, a czsto w ogle nieobecnym. Niekiedy tylko zastpuj je ywopoty. Licz si bowiem samochody. I nic ponadto. Drogi, na ktre chc zwrci uwag, czsto niezaznaczone na mapach i planach, nie stanowi celu wycieczek (gdyby byo inaczej, kartografowie pewnie zawsze, by je nanosili). Natomiast czsto umoliwiaj dotarcie do jakich zabytkw, oczywicie, nie tych popularnych, okrzyczanych, uznanych za kolejne cuda wiata. W takie miejsca prowadz bowiem autostrady i szerokie deptaki. Drogi, ktrymi jestem zainteresowany, nawet jeli wytyczono je w XVIII wieku, za zabytki nie s uznawane. Gdyby tak byo, przynajmniej od czasu do czasu, by je dostrzegano. Jedynie niektre stare aleje maj status swoistych zabytkw, to znaczy s pomnikami przyrody. Ma to miejsce wtedy, gdy tworzce je drzewa osign okrelony obwd pnia; rny w zalenoci od gatunku. W przypadku lip jest to ponad 300 cm. Same za drogi, cho s czciami alei, pozostaj niezauwaone. Prostota wspomnianych drg, jak rwnie ich wtopienie si w krajobraz, jest tym, co sprawia, e zawsze interesuj si nimi. Jestem jednak w tym moim upodobaniu raczej osamotniony. Zupenie inaczej jest z drogami rzymskimi bdcymi cakowitym przeciwiestwem, dlatego o nich wspominam, drg, ktrym powicam uwag. I to zarwno pod wzgldem skali zainteresowania jakie wzbudzaj, jak i kadym innym. Choby dlatego, e Rzymianie zaczli je budowa ju kilka wiekw przed Chrystusem (przykadem moe by pochodzca z 313 r. p.n.e. synna via Appia). Ale wiek tych rzymskich szlakw, to jedno, bo w gr wchodzi te ogromny wysiek jaki zosta woony w zbudowanie dziesitkw tysicy kilometrw znakomitych drg. I to zarwno ten w postaci pracy ludzi i zwierzt pocigowych, jak te finansowy poniesiony na zakup materiaw i opacenie budowniczych. A koszty te byy znaczne, gdy wemie si pod uwag np. to, e niejednokrotnie szeroko tych szlakw wynosia nawet 10 metrw. Byy one nieco wypuke, aby spowodowa ciekanie deszczwki na boki. Jej odprowadzaniu suyy dwa ocembrowane rowy. Budujc owe drogi starano si, o ile byo to moliwe, dokopa do litej skay. Dopiero na niej kadziono kolejno 4 warstwy, na ktre skada si rozmaity materia. Ich czna grubo, w zalenoci od warunkw terenowych, wynosia od 1 do 1,5 metra. Pierwsz warstw, czyli statumen, tworzyy paskie kamienie spojone najczciej glin; drug rudus, ruderatio - cieka warstwa kamykw, potuczonych cegie i kamieni; trzeci - nucleus - ubity drobny wir lub piasek; czwart summun dorsum - warstwa drobnego wiru lub szerokie pyty kamienne stanowice nawierzchni. Ju sam fakt nadania powyszych nazw jest jednoznacznym dowodem na to, jak wag przywizywano w pastwie rzymskim do budowy drg. Nie wspominajc ju o tym, e poszczeglne szlaki miay swoje nazwy (via Appia nie bya wyjtkiem). Jake silnym bodcem do oddania si fantazjowaniu moe by, choby zachowany w zym stanie, fragment drogi rzymskiej. Moliwe jest bowiem dziki niemu zobaczenie np. legionistw budujcych j w czasie pokoju (wanie tym czsto wwczas si zajmowali) bd

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 3 of 9

*Wyspa Muz

maszerujcych po niej w zwartych oddziaach w czasie wojny. Moe nawet wyda si komu, e syszy ich miarowe kroki. Zdecydowanie inaczej jest w przypadku drg polnych wijcych si np. pomidzy jeziorami i pagrkami, a niekiedy wspinajcych si na wzniesienia. Jeli chodzi o nie, to najczciej nie sposb okreli czasu ich powstania. Moliwe jest jedynie snucie przypuszcze, kiedy wydeptane wczeniej cieki przestay nimi by, gdy pojawiy si na nich pojazdy konne. Drogi polne maj te to do siebie, e czsto trudno jest w ogle mwi o tym, e zostay wytyczone. Faktem jest te, e historia pisana przez H rzadko, a moe nawet bardzo rzadko korzystaa z takich drg. Zdecydowanie wolaa szerokie trakty, nawet jeli byy piaszczyste. Odegray one istotn rol, chociaby, w marszu na Moskw Wielkiej Armii. Jak rwnie w jej odwrocie stamtd. Z tym, e wwczas pokrywa je ju nieg i ld. Wielu ludziom wydaje si, i droga polna, zwaszcza taka zapomniana przez Boga i ludzi, nie skrywa w sobie adnej dramaturgii. Zwaszcza jeli porwna si j z drog rzymsk. Nie mwic ju o jakiej redniowiecznej warowni. I to nawet takiej znajdujcej si w kompletnej ruinie. Ot jest to pozorny brak wynikajcy z niechci do wysilenia wyobrani. To fakt, e trudno jest w tym wypadku o swoiste podpowiedzi, jakimi s sceny zapamitane z lektur ksiek, a obecnie czciej z ogldnitych filmw, ktrych akcja rozgrywa si np. w epoce wypraw krzyowych. Drogi stanowi bowiem w nich mao istotny element. Zdarzenia rozgrywajce si z dala od zamkw, pord pl, niewtpliwie byy mniej spektakularne. Pozornie nic na nich si nie dziao! Ale tylko pozornie, na pierwszy rzut oka... Trzeba bowiem puci wodze fantazji. Rzecz niezmiernie interesujc, wedug mnie, jest to, i na owych drogach zapomnianych mona obserwowa... wolno pyncy czas. I mona to czyni zarwno wtedy, kiedy wida poruszajcego si ni czowieka bd zwierz, jak te wtedy, gdy dostrzee si wdrowca siedzcego na przydronym kamieniu, a znacznie dalej sarn skubic traw na poboczu. Czas gwatownie przypieszy, gwatownie w porwnaniu ze stanem pocztkowym, kiedy w czowiek powstanie i zacznie otrzepywa fragment spodni, na ktrym siedzia. Widok za wyprostowanej sylwetki ludzkiej spowoduje niespieszne oddalenie si sarny. * Przykadem drogi, o ktrej mowa jest w tytule, moe by ta prowadzca od Pokrowska, przysika wsi Karolin, w gb Bobrowego Bagna (najczciej zwanego, po prostu, Bobrami). Na prawie caej swej dugoci jest ona wirowo-piaskowa. Na pocztku jej szeroko jest taka, i mog min si (zachowujc du ostrono) dwa wozy konne, albo samochody osobowe. Potem zwa si jednak zdecydowanie. Pocztkowy odcinek jest poronity niewieloma rolinami. Potem jednak pojawia si coraz wicej traw. Za kiedy droga wkracza na teren podmoky, trawa ustpuje miejsca kobiercowi mchw torfowcw. Dotd jej przebieg wyznaczay dwie koleiny odcinite w gruncie. Odtd za take koleiny, ale ju ledwie widoczne w grubej warstwie torfowcw. Ta droga, i jest to co bardzo szczeglnego, urywa si nagle. Jakby pojazdy dotarszy do konkretnego miejsca wracay po wasnych ladach, albo... zapaday si, nikny w bagnie. Droga za nie biegnie dalej, gdy jest to rodek Bobrw. To dlatego przy naciniciu warstwy mchw np. rozwart doni, utworzone w ten sposb wklnicie, natychmiast wypenia si wod. Wobec powyszego, z kocowego odcinka tej drogi korzysta wyjtkowo niewielu ludzi: myliwych, grzybiarzy, a przede wszystkim zbieraczy urawin. Jeszcze mniej porusza si ni pojazdw, zarwno jedno-, jak i dwuladowych. Dla przykadu wspomn jeszcze o drodze biegncej przez zachodni fragment Wzgrz Strzeliskich. A na pewnym odcinku skrajem porastajcego go lasu. Tak, e kto idcy od poudnia, po prawej stronie bdzie mia grabowo-sosnowo-dbowy las, a po lewej widok na Kotlin

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 4 of 9

Henrykowsk. Z tym, e ten widok, skdind pikny, bdzie nieco ograniczony przez stare kasztanowce zwyczajne. Obecno tych drzew, jakby nie byo ozdobnych, jest znamienna. To, i rosn one wanie tam, jak i rwne odstpy midzy nimi, wskazuj jednoznacznie na celowe dziaanie; na ch odrnienia tej drogi od innych, jak rwnie jej ozdobienia. Sama za droga jest kamienista. I poza nielicznymi piechurami i rowerzystami, praktycznie nikt wicej z niej obecnie nie korzysta. No moe jeszcze, ale rzadko, uywa si jej do wywzki drewna. Wrocaw, wiosna 2010

Pole to w Google

Recenzja: Tomasz Sobieraj WOJNA KWIATW


Autorka: Joanna Turek Kwiaty dobra. O Wojnie Kwiatw Tomasza Sobieraja Znam twoje czyny, e ani zimny, ani gorcy nie jeste. Oby by zimny albo gorcy! A tak, skoro jeste letni i ani gorcy, ani zimny, chc ci wyrzuci z mych ust. [1] yjemy w rzeczywistoci spowitej przez szaro. Nie ma ju bieli i czerni. Nie ma ju absolutnego dobra i absolutnego za. Dobro i zo utosamiy si ze sob. Podobnie jest z prawd i kamstwem, cnot i wystpkiem. Zo okazao si by dobrem, bo komu lub czemu suy, bo pomaga w osigniciu upragnionego celu. Dobrem jest wszystko, co sprawia nam przyjemno i potguje j. W czasach relatywizmu etycznego oraz mody na permisywizm kwiaty dobra i za to niezwykle rzadki widok. Na ugorach zaoranych przez utylitaryzm i uynionych przez pragmatyzm ronie bujnie trawa obojtnoci i pleni si osty sceptycyzmu. Jedynie na uroczyskach niepokornych serc mona odnale jeszcze biae kwiaty dobra i czarne kwiaty za. Charles Baudelaire, wdrujc przez dzikie ogrody wyobrani, zrywa narcza czarnych kwiatw za i rzuca je pod stopy oszoomionych czytelnikw. Tomasz Sobieraj - autor Wojny Kwiatw - wyczarowa ogrd, w ktrym unosi si dyskretna wo biaych kwiatw dobra. Pierwszy, trawiony gorczk ycia i wewntrznym niepokojem, zanurzy si w czarn otcha: Na dole w grze wszdzie tylko gbie ciemne Milczca czarna otcha, co m dusz trwoy! (...) Z okien wci patrzy na mnie - twarz Nieskoczonoci. [ Ch. Baudelaire, Otcha] (...) Nadzieja w cmentarn Noc pada we zach. Zimnej Rozpaczy duch dziki, Nad czoem mym zawiesza sw chorgiew czarn. [Ch. Baudelaire, Spleen] Drugi wdrapa si na szczyt Piramidy Soca, marzc o zostaniu rwnym bogom, ale sta si tylko kamieniem, ktry - odrzuciwszy zaproszenie na bal u Lucyfera - trwa niczym niewzruszona skaa na stray dwch wiatw: Zagldaem do wntrza

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 5 of 9

Pochylajc si niebezpiecznie Nad wilgotn czeluci Wdychaem Kuszcy zapach piekie Zabrako mi jednak Odwagi Eneasza. [T.M. Sobieraj, Grota Awernu] Obojtno nieczuego Boga i wszechobecno za A ja mylaem-/ e Bg tak potny/ e wystarczy jedna jego myl/ By woda przestaa by czerwona (...)/ Ale On/ Pewnie odwiedza/ Jakie bogate sanktuarium (...)/ I by zbyt zajty [2] mog wywoa rozpacz i skoni do wyparcia si Boga i odrzucenia dobra ( Ch. Baudelaire ) lub zachci do przyjcia heroicznej postawy, polegajcej na cierpliwym pielgnowaniu dobra w sobie (T. Sobieraj). Obie postawy wymagaj odwagi oraz samozaparcia. I obie wydaj si wyznawcom amoralizmu anachroniczne. Nawet jeli nie istnieje uniwersalna miara do odmierzania dobra i za, to pozostaje wci tsknota za przyjaznym ludziom wiatem, w ktrym czowiek czowiekowi jest bratem, a nie wilkiem, w ktrym czowiek dla czowieka jest podmiotem, a nie przedmiotem, celem, a nie rodkiem do celu. I nawet jeli wiat jest przeraajcym i nieprzyjaznym miejscem, opuszczonym przez Boga, to w zaczarowanym ogrodzie poety nadal rozkwitaj delikatne kwiaty dobra i rozsiewaj zniewalajcy zapach raju. Poezja Tomasza Sobieraja jest gboko humanistyczna, pena ciepa i nadziei. To wszystko sprawia, e chcemy powraca do wypowiedzianych przez niego sw i razem z nim ni o tym, czego nie ma, a co moe si zici jeli tylko odwrcimy si od Rozpaczy, Kamstwa, Za i podymy za gosem serca, wybierajc Nadziej, Prawd, Dobro. Kadego dnia od nowa stwarzamy wiat, w ktrym yjemy. Tylko od nas zaley czy bdzie on dla nas i innych krain wiecznego mroku, rajem, czy te jaow ziemi rozwiewan przez wiatr indyferentyzmu.

Przypisy: 1. Ap 3, 15-16. 2. T. Sobieraj, Wojna Kwiatw, [w:] Tene, Wojna Kwiatw, d 2009, s.40-41.

Tomasz Sobieraj, Wojna Kwiatw, Editions Sur Ner, d 2009


Pole to w Google

Felieton: Igor Wieczorek W KOROWODZIE AWATARW


Im duej surfuj w sieci, im gbiej si w niej zanurzam, tym wyraniej odnosz wraenie, e moja samowiadomo rozpywa si w cyberprzestrzeni. Po kilkudziesiciu minutach spdzonych przy komputerze czuj si jak awatar, czyli lokalne wcielenie wszechobecnego bstwa, ktremu na imi Internet. Potem osigam nirwan, a raczej cybernirwan i nic mnie ju nie obchodzi. Jestem wszdzie i nigdzie zarazem. Na szczcie nie jestem sam. Cae rzesze internautw uwaaj, e rewolucja medialna kadzie kres tradycyjnym podziaom na duchowy i techniczny wymiar egzystencji. W sensie metaforycznym system nerwowy czowieka zaczyna si uzewntrznia, gdy sieci elektroniczne staj si przedueniem organicznych sieci neuronalnych, a wymiar transcendentalny przejawia si w byskawicznym, bezcielesnym i wietlistym charakterze informacji, ktra jest wszechobecna i nienamacalna zarazem. Tak, w sensie metaforycznym mona by awatarem, mona osign nirwan, ale w sensie dosownym jest si tylko czowiekiem siedzcym przy komputerze. Zadziwiajce jest to jak wielu cybermistykw nie moe si z tym pogodzi. Kiedy w 1844 roku Samuel Morse skonstruowa telegraf i pierwsza w historii ludzkoci oficjalna depesza o treci: Czego Bg dokona przedostaa si kablem z Baltimore do Waszyngtonu, amerykaski

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 6 of 9

kongresman F.O.J Smith owiadczy, e Pod wzgldem przepywu informacji przestrze midzy rnymi Stanami Unii, a take pomidzy ich poszczeglnymi obywatelami, zostaa praktycznie unicestwiona. Jakie sto dwadziecia lat pniej kanadyjski teoretyk komunikacji, Marshall McLuhan, nie mia ju wtpliwoci, e to unicestwienie przestrzeni przyczynio si do osabienia logicznego i indywidualistycznego nastawienia umysowego, uformowanego przez techniki pisania, a zwaszcza przez pras drukarsk. Telegraf zainicjowa powszechn wiar w istnienie ducha obiektywnego, wstpujcego w maszyny i w duchowego cyborga, ktry zawadnie wiatem w niezbyt odlegej przyszoci. Teoretycznie rzecz biorc, koncepcja ducha w maszynie zaprzta ludzkie umysy od niepamitnych czasw, ale praktycznie rzecz biorc, dopiero w ostatnich latach gwatowny rozwj technologii cyfrowej sprawi, e owa koncepcja zacza si ucielenia oczywicie w tym sensie, e nasze marzenia przenosz si na twarde dyski i yj tam wasnym yciem. Sytuacja jest paradoksalna. Technika oywia duchy, ktre z kolei prbuj zawadn sam technik. Wydaje si oczywiste, e sprawiedliwym arbitrem w tym sporze kompetencyjnym powinien by wiaty czowiek. Niestety nikt nie ma pewnoci, gdzie znale tego czowieka, bo wszyscy poszukiwacze uwikali si w spr i wszyscy s ludmi wiatymi. Tak oto cyfrowy awatar prbuje by gwnym rozjemc w sporze kompetencyjnym o wadz nad rzdem dusz. Kada dostatecznie zaawansowana technologia jest nieodrnialna od magii powiedzia wiele lat temu legendarny ju Artur C.Clarke i w jakim sensie mia racj. Nowe technologie s magiczne, bo przeobraaj materi zgodnie z prawami fizyki, ktrych status ontologiczny jest z gruntu nieodgadniony. Fizycy wci jeszcze nie wiedz, czy te prawa obiektywnie istniej, czy s tylko ludzkim wymysem, jakim umownym modelem obiektywnie zachodzcych procesw. Pocieszajce jest to, e nikt nie ma ju wtpliwoci, i technologia cyfrowa osiga pierwsze przyczki wiata niewidzialnego. Wystarczy przeczyta gazet, aby si o tym przekona.. Najmniejsze skadniki niektrych chipw kurcz si do rozmiarw mniejszych ni dugo fali wiata widzialnego. Mikrotechnologie przebudowuj materi na poziomie krysztakw krzemu i DNA. W sensie metaforycznym technologia cyfrowa staje si okultystyczna. Nie mona si ni posugiwa bez znajomoci kodw, a nikt nie zna wszystkich jej kodw, midzy innymi dlatego, e trudno jest je zapamita, a trudno jest je zapamita midzy innymi dlatego, e - jak susznie zauway znakomity medioznawca Mirosaw Filiciak - pami mamy dzi na zewntrz. Istotnie, odkd lokujemy pami w komputerach, bdne koo coraz szczelniej si zamyka i trudno si oprze wraeniu, e duchowy cyborg jest blisko!
Pole to w Google

Recenzja: Agnieszka ak MY ROTTEN VALENTINE


Autor: Jan Siwmir My full of hope Valentine Chcecie dowiedzie si czego o sobie? Czego takiego, co codziennie pynie pomidzy waszymi komrkami, uwiera, askocze, szemrze pod skr niewypowiedzianym? Otacza nas jak powietrze, i jest tak samo niezauwaalne... Kiedy jestemy dziemi inni ludzie nas ciekawi, bez oporw nawizujemy kontakt. Pniej bardziej wybrzydzamy, szukamy podobnych do siebie, a w kocu decydujemy si na t jedn, najblisz nam osob. Na pocztku seks i wzajemne zauroczenie sprawiaj, e wszystko wydaje si nam moliwe, nic nie przeszkadza, a wiat stoi przed nami peen moliwoci, nic tylko bra z niego penymi garciami. Z

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 7 of 9

czasem kolejne szare dni przytumiaj nasz rado, gdzie pomidzy pieluchami a kuchni zatracamy swoje ja, ktre przeksztaca si w my. Ale najgorsze jest to, e stajemy si sobie coraz bardziej obcy. Na staro za zostaje tylko fizjologia i strach. Strach, e gdziekolwiek nie pjdziemy, bdzie gorzej. W yciu czowieka nie potrzeba kataklizmw, bo samo ycie jest takim kataklizmem. Koczcym si nieuchronn klsk. A jednak, ale pomimo, lecz jeli, gdy jednakowo...? Gdy ju wydarzy si co, co powinno zamieni nas albo w aniow, jak o sobie mylelimy, albo w brudne moralnie szmaty, zdarza si, e sami siebie nie poznajemy. Tak jak bohaterka historii o mczynie zamienionym w ywego trupa, z niezwykym wyczuciem opowiedzianej przez Agnieszk ak. To, co ona robi zaskakuje nie tylko nas, ja sam take. I chobycie nie wiem jak mnie przekonywali, e My rotten Valentine jest o zombi, powiem wam: Nic podobnego, ono jest o mioci. Mioci, ktra przetrwa moe nie tylko wojny i katastrofy, ale najbardziej szare ycie. Takiej, o jakiej zawsze marzylicie. Do zatracenia. Jeeli kto z was, patrzy wanie z odraz na partnera, niech signie po to lekarstwo. My rotten Valentine Agnieszka ak, self-publishing, 2012
Pole to w Google

Recenzja: Anna Mucha SPOWIED MYLI


Autor: Andrzej Dbkowski Prawda o momentach bycia... Jednym z najbardziej naturalnych sposobw na wyraanie marze i lkw jest literatura. To nie przypadek, e dojrzewanie obfituje w pierwsze prby literackie, obrazy, spektakle. Kiedy jednak dojrzejemy, nie zawsze potrafimy obudzi drzemice w nas inwencje twrcze. Jeli i to si uda, nie znaczy, e bdziemy mieli co wanego do powiedzenia. Bo literatura, to co znacznie wicej, ni tylko cige powtarzanie tych samych sloganw, poszczeglnych obrazw i metafor ludzkiego ycia. Literatura, to rytualne przedstawienia, oywiane przestrzeni, wpisane w opozycj jasnoci mroku. Ludzie zawsze mieli potrzeb pisania. Pisali listy, pamitniki, dzienniki, wiersze. Wyraao si w tym pragnienie kontaktu z drugim czowiekiem. Poza tym piszc, czowiek dojrzewa, ksztaci swoj wraliwo, bo pisanie jest poznawaniem siebie. S rzeczy, ktrych nie umiemy wypowiedzie wprost, atwiej nam wyrazi je na pimie, bo wtedy mamy dystans. Poeci chtnie przelewaj swoje myli na papier. Pisz, gdy niespokojna wyobrania nie pozwala im spa. Przecie kademu to wolno, kady moe. Ale u niektrych poetw coraz rzadziej spotykamy wiersze, ktre przeszywayby nas dreszczem, powodowayby gsi skrk. Coraz mniej tomikw zasuguje na miano prawdziwej poezji. Zdarzaj si jednak rzeczy wartociowe, gdzie wystpuj zjawiska jasno wiecce. Tak jest w przypadku wierszy Danuty Muchy, zamieszczonych w ksice pt. Spowied myli. Poetka pisze, jakby troch na przekr modom i trendom. Dziwne to, gdy wspczesny poeta za wszelk cen prbuje zabysn czym udziwnionym. Wiersze Danuty Muchy s inne. One usiuj gosi nadziej. Mwi prawd o metafizycznych przeyciach, nie zamykaj oczu na zo. A jednoczenie s radosn nowin, bo gosz, e cierpienie nie zawsze jest nieszczciem, czsto jest dojrzewaniem do mdroci, prb wiernoci: nieboskon tak nisko

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 8 of 9

nie wida go wcale z okien niegu poszycie w dali paac biay tylko oczy przymruy na okiennej zasonie a wit drzwi zamyka zapala pochodni nie jest okiem sowo ani myl nim nie jest jeli w sobie nie znajdziesz siy woli i siebie Dobre wiersze musz by poszukiwaniem tajemnicy, a wic musz dotyka tematu Boga (choby nie wprost), ludzkiego ycia, mierci. Jak modlitwa. Najwaniejsza w wierszu jest prostota i zwizo. Im mniej sw, tym lepiej. Do zwizoci jednak nieatwo si dochodzi. Naley jej si stale pilnie uczy: gdy na palcach jednej doni pi sw niepewnych czeka na koncert finaowy na klawiaturze nieba i o sowie i o ciszy jakby na krawdzi mroku wiato bije i zaprasza w stajeneczki progu anioowie chrem graj nikt nie pozna Ciebie Boe a to wiato siga raju (...) T poezj trudno zdefiniowa, ale czy tak naprawd o to chodzi? Czy to w wierszach piotrkowianki jest najwaniejsze? W jej poezji obok rzeczywistoci penej gwatu i przemocy istnieje wiat, w ktrym ludzie auj za grzechy, odczuwaj skruch i wstyd, skadaj przyrzeczenia poprawy, gdzie tskni za dobrem, mioci. A jednoczenie bardzo si mcz, ciko walcz o byt. Ciesz si nadchodzc chwil najwikszej nadziei. T nadziej jest mio. Mio u Danuty Muchy, to nie tylko uczucie, zakochanie si. To jest cika i wspaniaa praca, nieustanna walka z egoizmem. Wszyscy tsknimy za prawdziw mioci. W mioci nawet wzajemnej dowiadczamy samotnoci, gdy czowiek czowiekowi nie wystarcza, pragnie owego pogodnego spojrzenia na wiat z jego zem i zagroeniami. A jak wiadomo mamy rne rodzaje mioci. Musimy tylko chcie odkry t waciw: zamodlone okna ciszy zapatrzone w niebie a ja cigle zamykam twarz przed zmrokiem siebie byo tyle mioci i wit i nadziei a na twarzy wci czeka Trjkt Boga znak bieli Ta poezja rozbudza i ksztatuje wraliwo, zwaszcza w dzisiejszym zmaterializowanym wiecie. Ale i w tej poezji, jak zwykle, sito czasu niezalenie od doranej oceny, dokona selekcji ostatecznej. Pokae, czy jej poezja przetrwa prb czasu, czy zmieni co w jej yciu, stanie si czym prawdziwym, czy okae si, e byo tylko zjawiskiem pozornym? W przypadku Muchy takich obaw nie ma, gdy poetka ma ju swoj renom, a jej poezja ju od dawna nie schodzi poniej pewnego poziomu. Danuta Mucha posiada zdolno do kreowania nastrojw, spontanicznego opowiadania o swoich przeyciach. W wierszach tych nie ma wybujaej fantazji, ktra czsto niszczy to, co najistotniejsze w poezji autentyzm. Jej tumaczenie wiata ma charakter bardzo osobistych wyzna, ale s to wyznania posiadajce moc dowiadcze. Dzisiaj poetka

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: kwiecie 2012

Page 9 of 9

ju wie, e czas odmierza kartki sw. To odwane wyznanie jest dowodem na to, e ma ona wiadomo, e jeli poeta interpretuje swoje ycie, interpretuje rwnie i rzeczywisto, a poniewa yje w okrelonej kulturze i to rwnie opisuje swoj kultur. A robi to z niezwyk subtelnoci. Liczne w jej poezji motywy eschatologiczne to wnikliwe studia wizi czcych j z Absolutem, zamylenia nad dramatycznoci ycia, nad jego kruchoci i przemijalnoci: z nie omdlenia z ciszy sowa zapachniao kartk zdarze a na palcach jabka marze zabiegaj o nasz czas (...) Wiersze Danuty Muchy na tle wspczesnej poezji zawieszone s gdzie midzy du powag podejcia do tematw a radoci obcowania ze wiatem zastanym. Poetka nie narzeka i jednoczenie nie kontestuje. W sposb prosty i zrozumiay stara si, by czytelnik odnalaz w tych wierszach czstk tego wiata, ktry jest mu bliski, a by moe i czstk siebie. Dlatego wiersze zawarte w ksice Spowied myli przycigaj uwag czytajcych, a momentami staj si nawet intrygujce, a wszystko dziki klasycznej formie przekazu poetyckiego. Te wszystkie fascynacje, ktrymi otoczya si poetka wydaj si przynosi jej niesychan rado. Odpowiadaj naturze jej pisania. Dlatego Mucha wie, e wspczesne ycie jest trudne i atwo jest wpa w otcha nieprzystosowania. Cige gonitwy za dobrem doczesnym przymiewaj gdzie te wartoci, ktre kiedy byy wyznacznikiem ludzkiego dziaania i postpowania. Dzisiaj z tych wartoci nie pozostao wiele, a to, co w jaki niesychany sposb przetrwao, to tylko resztki czowieczestwa, ktre trzeba ratowa, by nie zatraci najwaniejszego... To skupienie nad wiatem pozwala jej na obiektywne dzielenie si z innymi swoimi poetyckimi tajemnicami. Wykorzystuje przy tym czsto swj kobiecy instynkt, a poniewa wie, e w yciu najwaniejsza jest stabilno, wic jej pasja staje si jeszcze bardziej intensywna. Nie udaje, wic nie musi si martwi o nieprzychylno ze strony innych. Daje jej to moliwo nieskrpowanego tworzenia. Jedyne czego si obawia to, e: (...) nie odbior ciszy sowem nie zawoam ciszy w snach na rozstajach z cisz stoj a we wosach taczy wiatr Myl jednak, e Danuta Mucha nie musi si lka o swoj przyszo. Jej poezja daj nadziej i utrwala fabu jej ycia, ktre ju nie jest takie prywatne, a poza tym rozkada si na paszczynie rozpostartej midzy fascynacj a rozczarowaniem, mioci a wiar w rzeczy ostateczne. I to jest najwiksza sia jej wierszy, bowiem nadzieja ma spenienia, a rozczarowanie pozbawione jest poczucia rzeczywistoci. Poezja jest wic dla niej t cudownym moliwoci mwienia prawdy o momentach bycia, wdrowania i przechodzenia na drug stron ycia, tam, gdzie podobno jest tylko lepiej.

Danuta Mucha, Spowied myli. Redakcja, posowie i fotografie: Dariusz Tomasz Lebioda. Biblioteka Tematu 48. Seria Kora drzew, nr 3 Olcha. TEMAT, Bydgoszcz 2011, s. 76.
Pole to w Google

Nowsze posty Subskrybuj: Posty (Atom)

Strona gwna

Starsze posty

http://www.krytykaliteracka.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

2012-04-07

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 1 of 28

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog w.egerth@wp.pl

Nowy post

Projekt

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

OD REDAKCJI 5/2012
Gorco polecamy: Rozmow Jzefa Barana z Maciejem Szczawiskim o dziennikach Mirona Biaoszewskiego, Jarosawa Iwaszkiewicza i Sawomira Mroka http://www.poezja-polska.pl/fusion/viewpage.php?page_id=193 Piosenk dla Phila Daousta Tima Minchina (z dedykacj dla gupich krytykw i recenzentw oraz dla pokrzepienia niedocenionych artystw) http://www.youtube.com/watch?v=m8P_Z4cuK0A
Pole to w Google

Spis treci
2012 (34) maj (6) OD REDAKCJI 5/2012 Rozmowa: Janusz Najder, Tomasz Sobieraj POEZJA, ET... Pogranicza: Dariusz Pawlicki DOOKOA ZROBIO SI J... Esej: Igor Wieczorek NAJWIKSZY SEKRET PANA KLEKSA... Poezja: Andrzej Tchrzewski PACIA TANTRA i inne w... Felieton: Rafa A. Ziemkiewicz PENE GACIE KLASY P... kwiecie (6) marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Rozmowa: Janusz Najder, Tomasz Sobieraj POEZJA, ETYKA I... POLITYKA


Janusz Najder Zacznijmy od tematw nadal bardzo aktualnych mam na myli niedawn rocznic tragedii smoleskiej i politycznie niepoprawny wiersz Gnthera Grassa. W cigu ostatnich dwch lat powstao duo wierszy smoleskich a nawet caych tomikw powiconych katastrofie; zaangaowali si w t spraw znani poeci, jak np. Rymkiewicz, Wencel, Wrocawski, Trznadel, Dakowicz. Wiem, e nie piszesz wierszy okolicznociowych, ale to byo wydarzenie stymulujce wielu artystw, dla ktrych kwestie duchowe, metafizyczne, prawda, historia, nard, ojczyzna s wanym elementem twrczoci. Dla ciebie rwnie s to kwestie bardzo istotne. Dlaczego wic milczae? Tomasz Sobieraj Wanie dlatego, e nie pisz wierszy okolicznociowych. Kiedy, dawno temu prbowaem, ale to nie bya dobra poezja. J.N. Moe poezja okolicznociowa nie moe by dobra? T.S. Myl, e moe. Po prostu mnie to nie wychodzi tak, jakbym chcia, bo pojawia si ton jak sdz nazbyt... patetyczny; le si czuj w tego rodzaju twrczoci i nie chc tego robi. Dopiero kiedy opadn emocje, jestem w stanie napisa wiersz czysty. Mj duch karmi si spokojem. J.N. Jak rozumiesz pojcie ducha, duchowoci? T.S. Uwaam, e ludzie, w tym wic i artyci, dziel si na tych, ktrzy wyznaj wiatopogld materialistyczny, zatem dla nich duch i duchowo nie istniej, bo oni pochodz od mapy, oraz na tych, ktrzy s boskim dzieem, elementem jakiego celowego planu. J.N. I...? T.S. Ci pochodzcy od mapy produkuj sztuk pozbawion ducha, cyrkow, postmodernistyczn, prowokujc, chwilow, bez wartoci

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 2 of 28

ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Joanna Turek Igor Wieczorek Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

etycznych. Ci drudzy przeciwnie. Ja gboko nieprzypadkowo swojego istnienia i w jego sens.

wierz

J.N. Punkt widzenia, jak na dzisiejsze czasy, do rewolucyjny. Czyli artysta pochodzcy od mapy nie moe stworzy wanego dziea? T.S. Moe, jeli w dziele pojawi si jednoczenie wartoci estetyczne, etyczne i intelektualne, ale to rzadki przypadek; niektre osignicia radzieckiego konstruktywizmu mog by tutaj przykadem. Niemniej ubstwo duchowe twrcy narzuca dzieu niedoskonao, jaki istotny brak. Bez ducha mog powsta rzeczy moe wane w historii sztuki, ale nigdy wielkie dla czowieka. J.N. Ale zgodzisz si, e sama bogata duchowo czy nawet religijno to te za mao, by powstay rzeczy w sztuce wane czy wielkie. T.S. Oczywicie. Niezbdna jest wiadomo twrcza, warsztat, wiedza i to, co najtrudniej zdefiniowa, czyli talent. J.N. Wrmy do poezji i polityki w czystej postaci. Par tygodni temu pojawi si temat, nazwijmy to globalny, wywoany przez Gnthera Grassa, ktry napisa synny wiersz Co musi zosta powiedziane. Krytykuje w nim Izrael, oskarajc ten kraj, e zagraa pokojowi wiatowemu. Co sdzisz o takiej postawie noblisty? T.S. To nie jest dobry wiersz, ale to dobra, potrzebna i bardzo odwana publicystyka. W Europie obowizuje zmowa milczenia i polityczna poprawno, tutaj traktuje si nard i pastwo ydowskie troch jak kalek, ktry moe robi, co chce, bo jest niepenosprawny. Nikomu si ta bezczelna hucpa nie podoba, z wyjtkiem proydowskich mediw i zindoktrynowanych przez nie wierinteligentw, ale innym nie wypada zareagowa wanie dlatego, e to kaleka, istnienie pokrzywdzone przez los i histori. Ta niepenosprawno to oczywicie garb holokaustu jednej z wielu tragedii, jakie dotkny ludzko, a ktra dziki propagandzie urasta do tragedii w historii wiata najwikszej, by nie rzec jedynej. A byy duo wiksze wymordowanie dziesitkw milionw Indian w obu Amerykach, mordowanie Murzynw, Arabw, Berberw i innych ludw w Afryce, koszmar niewolnictwa i kolonializmu, ludobjstwo dokonane przez Stalina, potworne, jakich dopucili si Japoczycy w Azji! Dziesitki aktw gigantycznego ludobjstwa byo dokonywanych na wiecie, gwnie przez cywilizowane narody: Anglikw, Francuzw, Hiszpanw, Japoczykw, Niemcw, Amerykanw. Dlaczego mwi si tylko o holokaucie? J.N. Zostaniesz oskarony o antysemityzm! T.S. Dzisiaj antysemityzmem jest, gdy kto powie, e mu nie smakuje karp po ydowsku albo e obrzezanie to barbarzystwo. Ja antysemit? Obejrzyj mj cykl fotografii Kolosalna morda miasta i foto-film Kocham twoj urod z. Grass napisa to, co uwaa wielu mdrych ludzi, co wida goym okiem, jego gos jest gosem samodzielnie mylcego intelektualisty, a nie beczeniem zaganych politykw i mediw tpo powtarzanym przez niezdolnych do samodzielnej refleksji osobnikw. Sztucznie wywoany przez centra finansowe i chciwe korporacje kryzys ekonomiczny oraz agresywna, nacjonalistyczna i arogancka polityka Izraela przyczyniaj si do wzrostu nastrojw antysemickich, ktre na Zachodzie przetrway w ukryciu i odywaj teraz z du si, szczeglnie o ironio! w rodowiskach lewicowych, nie tylko narodowych czy neofaszystowskich. Planowane przez Bawari oficjalne wydanie Mein Kampf to nie przypadek. J.N. W podwiadomoci Europejczykw nawet tych zlaicyzowanych cigle tkwi tradycja aciska i chrzecijaska, ktra implikuje niech do ydw i komunizmu, stanowicych dla tej tradycji zagroenie. Zachodnia Europa w gruncie rzeczy jest cay czas antysemicka, od czasw Cesarstwa Rzymskiego; antysemityzm ma chyba w genach, tylko teraz przykrywa go mask obudy, czyli politycznej poprawnoci. T.S. Oczywicie, ale jednoczenie ma wyrzuty sumienia, bo ochoczo kolaborowaa z Hitlerem i dzielnie mu pomagaa w eksterminacji ydw!

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 3 of 28

*Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

J.N. Nie tylko ydw kwesti Cygask te sobie przy okazji prbowali rozwiza. T.S. Tak, ale teraz ukad si wyglda inaczej. ydzi wyszli z II wojny ubosi o par milionw ludzi, ale moralnie i politycznie silniejsi, zgodnie z powiedzeniem Nietzschego, e co nie zabije, to wzmocni. Maj swoje pastwo, bro atomow, doskona armi, rakiety dalekiego zasigu, aparat propagandowy, pienidze; nie licz si zupenie z opini wiatow, nawet z rezolucjami ONZ. Musz si broni, to prawda, ale nie maj prawa atakowa! Nie maj prawa zagarnia ziem pastw arabskich ani traktowa Palestyczykw jak podludzi! Ju by jeden nard wybrany, ktry realizowa podobn polityk w rodku i na wschodzie Europy. Wystarczy. Wic zgadzam si z Grassem, e najwikszym zagroeniem wiatowego pokoju jest Izrael; co gorsza, jego arsena nuklearny jest poza jakkolwiek kontrol. Podobnie zreszt zachowuje si USA, ktre dodatkowo przyjo samozwaczo rol wiatowego andarma czsto andarma rozniecajcego i podsycajcego konflikty tylko po to, eby interweniowa i umacnia swoj pozycj, realizowa interesy. To obrzydliwa, brudna polityka, w ktrej uczestniczy Polska, nic zreszt z tego nie majc, kompletnie nic poza hab. J.N. Napiszesz o tym wiersz? T.S. To zoliwo? Nie, nie napisz. J.N. To nie bya zoliwo, w twoim niepublikowanym cyklu Wciekli ludzie s przecie wiersze polityczne, wic moje pytanie nie byo niezasadne. Wydaje mi si, e za mocno angaujesz si politycznie, byoby szkoda, gdyby skoczy jak Wojciech Wencel. T.S. Czyli jak? J.N. Zamknity w czterech cianach katedry, trawiony polityczn gorczk, ktra odsuwa go od sztuki, wietnej poezji, jak uprawia. T.S. Raczej mi to nie grozi. Wencel jest poet i publicyst gboko religijnym i politycznym, o tak zwanych prawicowych pogldach, jest zaangaowany i jednoznaczny ja nie. Moje pogldy religijne i polityczne nie kieruj moj sztuk, co najwyej niekiedy znajduj w niej wyraz, do tego s eklektyczne, czy jak wolisz synkretyczne, i waciwie z nikim nie jest mi po drodze. J.N. Dlatego nikt ci nie poprze. Ani koci czy narodowcy, ani lud gazetowyborczy. Jeste niczyj. Jeste skazany na samotno. T.S. Trudno. J.N. Naprawd nie stoisz po niczyjej stronie? T.S. Zawsze stoj po stronie atakowanych, uciskanych, pognbionych i cichych. J.N. Ale kiedy uciskany i cichy dostanie wadz i bro, sam moe sta si uciskajcym. Tak zreszt zwykle bywa. T.S. Wtedy ju nie bd po jego stronie. J.N. No dobrze. To, co powiedzielimy dotychczas, to by wstp, rozgrzewka przed dug rozmow o poezji, etyce i polityce. Zacznijmy od podstaw. Co to jest poezja? T.S. A co to jest czas? Nie ma jednej dobrej odpowiedzi na niektre pytania. Oba te zjawiska maj natur wzgldn. W Nie-Boskiej komedii Poezja odsania Henrykowi swoje ciao gnijce zwoki. Ta sugestywna i profetyczna wtedy wizja dzisiaj si spenia dziki staraniu czci krytykw i poetw. Wedug Stachury wszystko jest poezj a najmniej jest ni napisany wiersz i niekiedy podpisabym si pod tym zdaniem. Nieakademickie prby definicji poezji s subiektywne. J.N. Ale mnie wanie interesuje twoja subiektywna i krtka definicja poezji, tu i teraz. Jak by ona brzmiaa?

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 4 of 28

T.S. e poezja to poszukiwanie mdroci. Prba ujcia istoty bytu w sposb zwizy i sugestywny, dziaajcy na wyobrani, przywoujcy marzenia. J.N. Rozumiem, e taka definicja cile okrela twj pogld na to, co jest poezj a co ni nie jest? T.S. W duym stopniu odzwierciedla, ale nie w sposb wyczerpujcy. J.N. Bliej ci do Krasiskiego czy do Stachury? T.S. Bliej mi do Charlesa Bukowskiego, ktry najwyej ceni poezj chisk. J.N. A jak powstaje wiersz? T.S. Nie wiem, jak to jest u innych, ale mnie najczciej wpada do gowy jaka myl, fraza to szkielet konstrukcji, ktry pokrywam materi sowa. Innym razem pracuj jak z blokiem marmuru usuwam rzeczy zbdne. J.N. Kiedy powiedziae, e inspiruje ci biaa kartka papieru. T.S. Bo bywa tak, e mam tylko odleg wizj, niejasn ide wiersza wtedy siedz nad czyst kartk papieru i czekam na pierwsze zdanie; gdy ono si pojawi, caa reszta idzie atwo. Najwaniejsze w tym sposobie pracy jest wanie to pierwsze zdanie, jdro kondensacji, jak si nazywa drobin, wok ktrej tworzy si w atmosferze kropla wody. Ale wszystkie wiersze po napisaniu zostawiam na rok, dwa, czasem na duej, by dojrzay. Jeli po tym czasie nie wymagaj poprawek, pokazuj najsurowszemu krytykowi, i to prawdziwemu, czyli mojej onie. Rzeczy sabsze wdruj do archiwum, lepsze do druku. J.N. A co z poetyckim natchnieniem, wierszami pisanymi w furor poeticus? T.S. I takie bywaj. Wiksza cz wspomnianego przez ciebie zbioru Wciekli ludzie powstaa w ten wanie sposb. W Grze i Wojnie Kwiatw te s takie utwory. J.N. Wszystkie wiersze odkadasz do skrzyni na dziewi lat jak nakazywa Horacy? T.S. Wszystkie, tylko nie na tak dugo. Kady utwr musi by sprawdzony przez czas i poddany kontroli rozumu. J.N. Mam wraenie, graniczce z pewnoci, e wikszo piszcych nie poddaje swoich tekstw kontroli filozoficznej, o ktrej pisa twj ulubiony Kawafis, i puszcza w wiat utwory, nazwijmy to eufemistycznie, niedorobione. T.S. Ale jeli robi tak poeta uznany, to si takiego kalekiego wiersza nie dostrzega albo co czstsze uwaa si go za dowd inwencji i oryginalnoci, za przykad nadawania nowych sensw i znacze, mwi si o semantycznych przeksztaceniach, dowiadczeniach liminalnych, organizacji poetyckiego uniwersum, wizyjnoci, formuowaniu nowych kodw albo metajzykw itd., a jeli poeta jest nieznany, kwituje si wiersz krtkim stwierdzeniem, e jest grafomanem i nie umie pisa. Tylko e kiedy opadn opary absurdu i nikt nie bdzie pamita bredni krytykw, jaki obdarzony dociekliwym umysem czytelnik moe sign po tomik tego uznanego i wychwalanego poety i wtedy bez trudu wyowi niedocignicia, naiwnoci, bdy, miesznoci oraz zwyky bekot, po czym zada sobie pytanie dlaczego X wielkim poet by? i zdumiony pomyli ja te tak umiem pisa. J.N. Tak, ale wielu uznanych poetw pisze niemal codziennie, publikuje rzeczy sabe, niesprawdzone. T.S. To grafomania, czyli pisanina wynikajca z potrzeby potwierdzenia swojego istnienia, uczestnictwa w targowisku prnoci, i nie ma ona nic

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 5 of 28

wsplnego z twrczoci istotn. A uznany poeta to nie znaczy dobry, chocia tak by powinno. Publikowanie plew to grzech ciki. Poeta, czy szerzej pisarz, nawet jeli wszyscy dokoa mu schlebiaj, powinien ujarzmi prno i zacz myle, podchodzi bardzo krytycznie do swojej pracy, bo kiedy po latach zabraknie wsparcia tanich apologetw, lizusw i koleeskich ukadw, stanie si mieszny. Od gupszych i klakierw niczego si nie mona nauczy. J.N. No wanie... ale jeli przyj, e istnieje co, co mona by nazwa charakterem narodowym, to wida, e Polacy mdrzejszych nie lubi. Z kolei samokrytycyzm to w ogle cecha kultur wyszych, tutaj raczej niespotykana. U nas za to chtnie poklepuje si po plecach siedzc nad butelk wdki, zazdroci si i pacze, obgaduje tych, ktrych nie ma, nagradza tych, ktrych trzeba, i niejeden karze wzrasta tutaj w przekonaniu, e jest wielki. Nigdzie chyba na wiecie nie ma tylu nieudacznikw osigajcych sukces dziki koneksjom i pochodzeniu. T.S. Taki los. Co robi. Gigantyczne kary to widocznie nasze dobro narodowe, podobnie jak kiszone ogrki i bigos. Inni za to maj trzsienia ziemi, szaracz, AIDS. J.N. Z szaracz mona walczy. T.S. Z AIDS te, z kolesiostwem i nepotyzmem trudniej, ale wikszym nieszczciem tego kraju jest to, e nie ma tutaj waciwej dla Zachodu tradycji dyskusji, rzeczowej rozmowy, wymiany pogldw; obce jest tu rwnie chiskie zastanowienie, refleksja, uczenie si i logika; nawet staroytna i dalekowschodnia relacja mistrz-ucze w naszej kulturze jest zjawiskiem rzadko spotykanym. Mamy za to chopsko-szlacheckie walenie pici w st i tpy upr, pogard dla rozumu, wiedzy i faktw, relatywizm w yciu publicznym i prywatnym, obskurantyzm, nietolerancj, uwielbienie pozornoci adnie to skomentowa Witkacy: Pozorni ludzie, pozorna praca, pozorny kraj... J.N. Do tego dochodzi sualczo, lenistwo i ta zdumiewajca wrogo wobec lepszych od siebie. T.S. Niestety. Pisali o tym wszystkim, co powiedzielimy, poeci ju w XVI i XVII wieku, chociaby Sebastian Klonowic, Wacaw Potocki czy najbardziej chyba dosadny, intelektualny, ale te spoecznie zaangaowany Krzysztof Opaliski. Ich krytyka nie odniosa skutku, bo rozumne gosy zawsze byy tu zaguszane mapim wrzaskiem. Dlatego jestemy zaciankiem, bylimy nim i najpewniej bdziemy. J.N. Nie przesadzaj. Mielimy Konstytucj 3 maja, KEN... T.S. Tylko troch za pno... Ale skoro ju analizujemy polski charakter, to wida te u nas skonno do imitowania zachodniej cywilizacji, co gorsza, tylko jej najmniej wartociowych przejaww. Do tego dochodzi intelektualny nomadyzm, ktrym to pojciem okrelam niezdolno do budowy trwaych wartoci i mentaln powierzchowno. Wszystko to ma swoje niekorzystne skutki w kulturze, jak chociaby jej dzisiejsza wulgaryzacja, zacieranie tosamoci, pseudointelektualizm czy degeneracja jzyka. J.N. Pojawiay si jednak w polskiej kulturze zjawiska oryginalne i nadzwyczajne, wielowymiarowe, wiatowej najwyszej klasy, np. Witkacy. W dramacie, wedug mnie, by to Sowacki... T.S. Obaj za ycia nie byli traktowani powanie przez tak zwane rodowisko. Witkacy to wszechstronny geniusz, ktry by i jest w Polsce niedoceniany, bo odwouje si do rzeczy tutaj obcych: prawdy, logiki, rozumu, wiedzy, metafizyki i zasad; do tego nie ulega modom, co u nas dyskwalifikuje czowieka, a szczeglnie artyst. Z kolei Sowacki dugo zapomniany, a dzisiaj i tak w cieniu, bo jego utwory stanowi zaprzeczenie tak nad Wis lubianej plebejskoci, przanoci i tandety; gdyby Moda Polska nie wzia go na patrona, to kto wie, co by z nim byo. Obaj ci twrcy wielowymiarowi, niepokorni, z niespoyt wyobrani i z wasnymi systemami filozoficznymi. A kogo z piszcych tutaj naprawd obchodzi filozofia, metafizyka czy wiedza? Nad nasz

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 6 of 28

literatur unosi si duch barokowej poezji sarmackiej i Paska, a nie Sarbiewskiego czy Spa-Szarzyskiego. J.N. Przypomniae wan posta, o ktrej milcz szkolne podrczniki. Sarbiewski, zwany Casimire, to z pewnoci najsawniejszy poza granicami Polski poeta w historii i wielki autorytet. A przyszo mu y w czasach dla naszej literatury rwnie fatalnych jak dzisiejsze. T.S. Tak, ale ten chrzecijaski Horacy, jak kady wielki twrca, patrzy wstecz, czerpa z klasyki, dziki czemu przekracza ramy swojej epoki, w ktrej dominowao grafomaskie i nie tylko rozpasanie niedouczonej szlachty. Sarbiewski to posta w polskiej literaturze absolutnie wyjtkowa, poniewa jako jedyny w jej historii wywiera silny wpyw na sobie wspczesnych poetw Zachodu, szczeglnie angielskich, ale te i na pniejszych, nawet na romantykw, chociaby Coleridge'a. J.N. Okres sarmackiego baroku, towarzyszcy mu kryzys stosunkw spoecznych, podzia na panw i poddanych, bardzo przypomina dzisiejsze czasy wolno, pienidze, wadza i przywileje tylko dla niektrych, reszta to masa podatkowo-wyborcza, wspczeni niewolnicy okradani i oszukiwani przez pastwo. T.S. I powinnoci poety jest pisa take o tym, krytykowa dzisiejsz powtrk nocy saskiej, a nie tylko wybebesza si, nadyma i estetyzowa czy bredzi jakie neoturpistyczne albo neolingwistyczne gupoty. Wedug Shelleya poeta jest prawodawc ludzkoci. Idc tym bliskim mi tropem mona sdzi, e jeli nie dostrzega on spoecznej niesprawiedliwoci, demoralizacji wadzy, ograniczania swobd obywatelskich, wyniszczania wasnego narodu, nachalnej propagandy i innych cech wiadczcych o degeneracji pastwa, ktrych dowiadczamy take dzisiaj, jeli nie napisa o tym ani strofy albo w inny sposb publicznie si na ten temat nie wypowiedzia, to jest lokajem wadzy, idiot albo wini. Pirem naley rwnie walczy o lepszy wiat, a nie tylko zaczernia papier jak to okrela Boy-eleski. J.N. Std ju tylko krok do poezji rewolucyjnej, do Majakowskiego, Broniewskiego, czy niezbyt jednak utalentowanego Guevary. T.S. Warto tutaj wspomnie, e znacznie przed nimi do tego nurtu nalea Jakub Jasiski, legendarna wrcz posta polskiego owiecenia. Poezja rewolucyjna otwarcie wzywa do walki, do siowego obalenia istniejcego porzdku; popiera gwatowne przemiany i czyny a nawet rozlew krwi. Natomiast krytyka rzeczywistoci to nie jest przecie nawoywanie do rewolucji, tylko wiadectwo nieobojtnoci wobec zepsucia systemu. Wspomniany wczeniej Opaliski jest dobrym przykadem poety kontestatora i dziaacza publicznego aktywnie stojcego po stronie etyki i rozumu, ktrych w Polsce zawsze brakowao. By to czowiek postpowy i wiaty, domaga si reform we wszystkich niemal dziedzinach ycia, dostrzega chorob pastwa i zwyrodniae stosunki spoeczne. Jego mao znane Satyry to przykad nie tylko wietnej poezji, ale i spoecznej aktywnoci. J.N. Wyraz swoim postpowym pogldom dawa te Mickiewicz i to nie tylko w pismach publicystycznych czy w Skadzie zasad. Drezdeskie Dziady a szczeglnie doczony do nich poemat Ustp to utwory zdecydowanie polityczne, z jednej strony skierowane przeciwko Rosji, z drugiej to ponadczasowa krytyka pastwa opresyjnego, despotycznego. T.S. I co nie mniej wane, zapowied chrzecijaskiego socjalizmu Mickiewicza, jak to okreli Miosz. Wielu zaangaowanych politycznie i spoecznie poetw mona by wymieni, wcznie z cigle niedocenianym i w zasadzie nieznanym szerzej z powanej twrczoci, a wspaniaym Tuwimem. Oni wypeniali moralny obowizek wynikajcy z bycia poet obowizek sprzeciwu wobec wszelkiego za realizowany sowem, w skrajnych wypadkach przechodzcy nawet w bezporednie tworzenie historii, jak to zrobi Byron walczc o niepodlego Grecji, Mickiewicz tworzc legion woski czy Broniewski walczcy w legionach Pisudskiego i na dwu wojnach. J.N. Wszyscy poeci maj ten obowizek sprzeciwu sowem wobec niesprawiedliwoci wiata?

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 7 of 28

T.S. Wszyscy, ktrzy uwaaj, e wielka poezja to sztuka stojca najbliej filozofii, i e filozofia bliska jest poezji. Zgodnie z takim pogldem, filozof i poeta, jako natury pokrewne, poszukujce drogi do Prawdy i snujce refleksje na temat ycia, nie powinni odwraca si plecami do za, ktre jest elementem rzeczywistoci. Poeta to nie tylko ucielenienie lirycznej postawy, to take symbol ducha narodu i gos historii. J.N. Jednak poeta moe si myli. T.S. Moe si myli w kwestii koloru oczu ukochanej, ale w kwestiach spoecznych i etycznych nie powinien, tak jak w tych sprawach nie powinien myli si filozof. Od nich naley wymaga wicej. S jednak ludmi, a ludzk rzecz jest bdzi, mog wic da si chwilowo uwie szczytnym hasom, pozorom, piknym lecz utopijnym ideaom maj jednak moralny obowizek skruchy. Ale chyba nie spalimy utworw Broniewskiego, Nerudy, Eliota, Tuwima, Pounda, Yeatsa, luarda, Sartre'a i Heideggera oraz dzie wielu innych poetw i filozofw tylko dlatego, e ich autorzy mieli odwag wygasza swoje pogldy i okazywa sympatie, nawet jeli wtedy niepopularne, a dzisiaj niekoniecznie zgodne z obowizujc polityczn poprawnoci czy nawet z klasycznie pojmowan etyk. J.N. Zgoda. Co jednak ze zwykymi karierowiczami, ktrzy wadzy suyli nie z przekonania czy strachu, bo to by byo usprawiedliwione, tylko dla korzyci: mieszkania, talonu na samochd, wczasw za granic, miej pracy w redakcji czy dla korzyci najmilej echccej prno obecnoci na scenie literackiej, na pkach ksigar. Wielu naszych poetw to robio w czasach PRL-u, wcznie z twoim ukochanym Tuwimem, Szymborsk, Iwaszkiewiczem... T.S. To si nazywa kolaboracja; uprawiao j wielu artystw i w kadym systemie; gdy s prni i maj mentalno lokaja, czy te raczej kundla, lubi by gaskani przez wadz, chc by przez ni doceniani, nagradzani, nawet jeli wadza jest totalitarna, ma krew na rkach... szczekaj, merdaj, aportuj... Milan Kundera pisa, e w tamtych czasach rzdzili rka w rk kat i poeta, e mur, za ktrym wizieni byli ludzie by zbudowany z wierszy i pod tym murem taczyo si w maskach krwawej niewinnoci. To nie jest miy obraz poetw. J.N. Dzisiaj niektrzy artyci te kolaboruj. T.S. Tylko marchewka jest bardziej dorodna a system mniej totalitarny pki co. Ale wielu, chociaby Staff, Herbert, zachowywao si honorowo, nie podlizywali si reimowi, nie flirtowali z nim, nie ugili si, wic by wtedy wybr. J.N. Wybr by, dlatego tym bardziej zdumiewa, e niektrzy, jak na przykad Leszek uliski, z wasnej woli poszli jeszcze dalej w podlizywaniu si czerwonym i ochoczo donosili na kolegw Subie Bezpieczestwa, by moe amic czyje ycie, karier. T.S. To sprawa smaku, bo ju nawet nie wyznawanej ideologii. Niejedna z takich postaci cieszy si uznaniem i dzisiaj, publikuje, pojawia si w yciu literackim, publicznie zabiera gos. Gdyby otworzy archiwa bezpieki, padby niejeden tak zwany autorytet. J.N. Niekoniecznie. W naszej kulturze bycie wini nie jest naganne. Szczeglnie jeli jest si znan i popularn wini. T.S. Albo bogat wini. A przy okazji: Kapuciski napisa w Lapidarium, e zachwyci si czyj poezj, ale gdy si dowiedzia, e ten kto popeni wistwo, to ta poezja nagle mu zgasa. Wiem, e tak by nie powinno, e dobra sztuka jest dobra niezalenie od postawy etycznej artysty, ale mam jak Kapuciski i wol artystw, ktrzy s przyzwoitymi ludmi. Dlatego mam mieszane uczucia, gdy czytam na przykad luarda. J.N. Byli te tacy skrajni gorliwcy, ktrzy podpisali obrzydliwie sualcz wobec komunistycznego reimu i moralnie haniebn rezolucj ZLP w 1953 roku w sprawie tak zwanego procesu krakowskiego, zapewniajc

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 8 of 28

sobie w ten sposb dozgonn wdziczno wadzy, pikn karier, niepodwaaln pozycj artystyczn i zawodow oraz luksusowe ycie. Wrd sygnatariuszy znane postacie: Wisawa Szymborska, Jan Boski, Sawomir Mroek, Tadeusz liwiak, Julian Przybo i mnstwo innych... humanici... autorytety domagajce si jak najszybszego wykonania wyroku mierci na niewinnie skazanych... T.S. Jaki kraj, takie autorytety. Oni brali udzia w barbarzyskim amaniu systemu witych wartoci, a tego poecie nie wolno. Pytanie brzmi: dlaczego to zrobili? Niestety, nikt nie ma i nie mia odwagi, by im je publicznie zada, bo nie wypada, bo to niegrzeczne... ta polska faszywa grzeczno poczona z ulizan ciotkowatoci wyrzdza wiele zego i odsuwa od prawdy. Z tego towarzystwa tylko Mroek zachowa si przyzwoicie, ma jakie wyrzuty sumienia i to jest postawa godna szacunku. J.N. Tak, to prawda jednak skruchy nie okaza. T.S. Tego nie wiem. Moe pene oczyszczenie nie jest atwe. J.N. Smutne jest to, e ludziom wsppracujcym z prosowieckim reimem powodzi si take we wspczesnej Polsce. To zupenie jakby ich dawne wistwa procentoway i przyczyniay si do sukcesw, laurw, popularnoci take pomiertnej. T.S. Szumowiny zawsze pywaj na wierzchu. I znajduj wielbicieli. J.N. A dzieciom i wnukom szumowin atwiej jest zrobi karier w tym dziwnym postpeerelowskim nowotworze jakim jest dzisiejsza Polska to nie teoria spiskowa, tylko zwyka statystyka; poszperaem w biografiach niektrych naszych dzisiejszych wielkich ze wiata literatury, dziennikarstwa, mediw, sztuki prawie wszyscy maj w najbliszej rodzinie kogo po namitnym zwizku z wadz ludow albo nawet z jej zbrojnym ramieniem: bezpiek, milicj, wojskiem. Te kariery to nie przypadki. T.S. To chyba ci nie dziwi... J.N. Nie dziwi, ale napawa niesmakiem. T.S. A co powiedzie o gorliwych wyznawcach socrealizmu i stalinizmu, ktrzy po mierci swojego ukochanego wodza, a szczeglnie po 1956 roku gwatownie zmienili pogldy o sto osiemdziesit stopni, niekiedy stajc si nawet pierwszymi sprawiedliwymi? J.N. Zapewne to samo co o tych, ktrzy krytykowali socjalizm yjc z niego i grzecznie, w sposb kontrolowany wystpowali przeciwko niemu, czy, jak na przykad Jacek Kaczmarski, byli bardami wolnoci. Jak si okazuje, oni mogli to robi bez konsekwencji, bo za nimi stali czujni, dobrze ustawieni politycznie rodzice czy dziadkowie, zawsze gotowi przyj z pomoc bawicemu si synalkowi i za kar wysa go na Zachd... T.S. W najgorszym razie zaatwi jak mi prac, najlepiej w mediach... J.N. W mediach tkwi do dzisiaj ta wyliniaa ju bananowa modzie, ktra zawsze miaa atwo i nigdy nie musiaa naprawd pracowa. Wida, e w Polsce oportunizm, hipokryzja i moralny relatywizm to cechy, bez ktrych kariera jest bardzo utrudniona, jeli nie niemoliwa. W naszym kraju, jak chyba nigdzie indziej panoszy si take ten zdumiewajcy imperatyw moralny, mianowicie e wistw dostrzega nie wypada, tym bardziej wic nie wypada o nich mwi, przypomina, rozlicza, publicznie pitnowa. Za to mona je robi to zupenie jak z sikajcymi na ulicach i w bramach kulturalni wiadkowie wstydliwie odwracaj gowy i uwaaj, e tego nie ma, a sikajcy osigaj chwilowy bogostan. T.S. Nie zapominaj jednak, e ci szczajcy na ulicach i spoeczny margines to dzisiejsi herosi, bohaterowie naszej wysokiej literatury, o

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 9 of 28

ktrych grzeczne panienki i wyniaczeni chopcy czytaj z wypiekami na twarzy. Moe to przejaw spoecznej sprawiedliwoci J.N. Nie ironizuj, bo sprawa jest powana. Dzisiaj yjemy w kolonii, w pastwie niesuwerennym, do tego niewolniczo-oligarchicznym i chciwym, bardzo odlegym od spoecznej sprawiedliwoci, chocia propaganda gosi, e to... demokracja, najszczliwszy z systemw i wydaje si, e niektrzy w to uwierzyli. Jak powinien postpi poeta, jeli askawie zstpi z Parnasu do zwykych miertelnikw i ujrzy prawdziwe ycie, inne ni to przedstawiane przez politykw i reimowe media w ich opowieciach z mchu i paproci? T.S. Powinien wyrazi sprzeciw wobec fasadowej demokracji i wszelkich przejaww choroby toczcej ycie spoeczne; przecie nie bd tego robi dworskie pachoki, ci wynoszeni, opacani i nagradzani poeci brylujcy na salonach. To zadanie dla ludzi wolnych, poetw z moralnym krgosupem. Oczywicie nie chodzi o to, by ich twrczo staa si polityczna, bo to nonsens, ale o chocia jeden wyrany gos protestu. J.N. Suma takich gosw brzmi ju potnie. T.S. Tak, a nawet jeli nie bd syszani dzisiaj, ich sowo zostanie dla przyszych pokole, chociaby w zasobach internetu jako wiadectwo, e nie wszyscy byli bezmylni czy moralnie niepenosprawni. J.N. Albo nie zostanie. Promonopolistyczne ustawy w rodzaju niesawnej ACTA to przecie wstp do przyszej globalnej cenzury, ktra moe sprawi, e niebawem wszelkie gosy krytykujce ten nowy, wspaniay wiat, w ktrym yjemy, zostan wymazane, bo uzna si je za godzce w jedynie suszny system. Nawet wolno internetu jest zagroona, od kiedy wadza zorientowaa si, jak atwo lud potrafi si zorganizowa na portalach spoecznociowych i wystpi przeciwko niej. T.S. Kada wadza szuka sposobu eby kontrolowa obywateli i zamkn usta niezadowolonym. W dyktaturze jest to robione jawnie, w naszej fasadowej demokracji musi si to odbywa pod pozorem na przykad walki z terroryzmem, przestpczoci zorganizowan czy z cyberpiractwem. Niekiedy jest to ukryte pod hasami dziaania dla dobra jednostki i spoeczestwa. W istocie ustawy w rodzaju ACTA to s zawoalowane formy ucisku obywateli. Jednak przed kadym terrorem jest ucieczka, take przed terrorem monopoli i tak zwanej demokracji. A psy politykw s za gupie, wic nie wytropi wszystkiego, nie da si usun z internetu wszystkich stron i utworw sprzecznych z dzisiejsz ideologi, tak jak kiedy nie udao si spali wszystkich nieprawomylnych ksiek. Zawsze gdzie co przetrwa. J.N. W twojej twrczoci i literackiej, i fotograficznej nie unikasz ostrej krytyki wspczesnego wiata. Istnieje jednak pogld, co prawda zalatujcy przybyszewszczyzn, e sztuka aktywna spoecznie czy polityczna ulega samounicestwieniu, przestaje by sztuk i zamienia si w agitk. T.S. To kwestia proporcji pomidzy treciami ideologicznymi a wartociami czysto artystycznymi. Socrealizm rzeczywicie nudzi, nudz feministki, chocia pewnie s wyjtki. Ale czy nudzi Salgado? Czy rosyjski konstruktywizm szerzej sztuka radziecka do roku 1932 jest artystycznie za? A filmy Leni Riefenstahl? Fotografie Dorothei Lange i innych dokumentalistw Farm Security Administration? Poezja Majakowskiego? Twrczo Prusa? Reymonta? Broniewskiego? Nawet mj ukochany Witkacy, chocia przesiknity modopolszczyzn, to artysta i filozof spoecznie i politycznie zaangaowany, nie tylko zreszt w swoich dzieach, ale i w yciu. Przykady sztuki zaangaowanej ideologicznie i jednoczenie wybitnej artystycznie mona by mnoy. Ten pogld jest wic tylko czciowo suszny, bo dotyczy utworw propagandowych, opatologicznych. Sztuk raczej zabija brak wiedzy, ducha i warsztatowe niedostwo. J.N. Przykady podae bezdyskusyjne, a sam piewca sztuki dla sztuki, czyli Przybyszewski, adnym wielkim dzieem si nie wsawi i jako artysta nudzi niemiosiernie. Inaczej ma si sprawa z pozostaymi przedstawicielami Modej Polski, ktrych, jak wiem, wysoko cenisz.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 10 of 28

Dlatego ciekaw jestem, ktry polski poeta XX wieku jest dla ciebie najwaniejszy? T.S. Trudno jest poda jedno nazwisko, bo przychodzi mi do gowy Kasprowicz, Miciski, Staff, Broniewski, Tuwim, Miosz, Herbert, a take wspczeni klasycy: Rewicz, Zagajewski, Jzef Baran... kady z nich to dla mnie wana posta. J.N. Ale z tych dwudziestowiecznych w cisym sowa tego znaczeniu najbliszy jest ci... T.S. Ponad wszystkimi i poza konkurencj od wielu lat jest Miosz, i chocia jest poet nierwnym, to jego wiersze najbardziej mnie poruszaj. Byy momenty zwtpienia, sabnicia podziwu dla jego poezji ale przy niezmiennej admiracji jego prozy, szczeglnie esejw, wykadw. Miosz to zatem mio burzliwa, ale najwaniejsza. Natomiast biorc jako kryterium warsztatow sprawno, czysto, urod wiersza, plastyczno obrazowania, to pierwsze miejsce zajmuje Staff. I zdziwisz si Rewicz jest mi bliski... J.N. Rozumiem, e Miosz, bo ju podobiestwo waszych charakterw i zainteresowa wskazuje na ten wybr jako oczywisty. Ale dlaczego Staff? A ju zupenie nie rozumiem, skd tutaj Rewicz. Przecie to zupenie rne poetyki, odmienne filozofie, tych poetw zdecydowanie wicej dzieli ni czy. T.S. I pewnie o to chodzi, o kontrast, skrajnoci. Lubi przeciwiestwa, ostre zestawienia, one pozwalaj oddycha, wyostrzaj widzenie i czucie. Pamitam jak von Karajan zapytany, co robi po koncercie, odpowiedzia, e idzie do klubu posucha jazzu albo bluesa, bo wtedy odpoczywa. Kiedy, kiedy byem modym czowiekiem, ta odpowied wydawaa mi si niedorzeczna, teraz j doskonale rozumiem. J.N. W takim razie, skoro najczciej teraz czytasz Staffa i Rewicza, powiedz co ci uwiodo w ich twrczoci? T.S. A bo to czowiek tak naprawd wie? Z poezj to troch tak jak z dziewczynami pociga ci jaka i ju, nie racjonalizujesz tego, nie zadajesz sobie pyta, chyba e jeste uwikanym w romans Franzem Kafk. J.N. Tak, ale po jakim czasie jednak zadajesz sobie pytanie: dlaczego? I odpowied bywa ciekawa. Wic si nie wykrcaj. T.S. Spord polskich poetw Staff to artystyczny i etyczny monolit bez skazy, spjna, jasna cao artysty i czowieka, wzr i mistrz. Nie ma w jego przypadku niezgody pomidzy yciem a twrczoci, nie ma tego napawajcego niesmakiem rozziewu midzy filozoficzn praktyk a teori, nie ma kamstwa. Jako poeta Staff to twrca wielowymiarowy i wielobarwny, ktry zachowa autonomi mimo poszukiwa w obrbie nowych kierunkw. Bliska jest mi jego filozofia wywodzca si z nietzscheanizmu i czciowo chyba te z romantyzmu, wedug ktrej czowiek tworzy siebie dc do prawdy i szczcia to te takie dalekowschodnie mylenie. Staff to obroca mitu i marzenia, klasycysta w sensie rygoru intelektualnego, adu i zgody z yciem; erudyta i czowiek doskonale wyksztacony, a mimo to cigle samoksztaccy si. W twrczoci siga do antyku i chrzecijastwa rwnie swobodnie jak do polskiej kultury i krajobrazu, odwoywa si do rozumu i do emocji, czerpa z wyobrani i z rzeczywistoci. Kady jego kolejny zbir wierszy to przykad artystycznego i duchowego rozwoju. A w dwch ostatnich tomikach, Wiklina i Dziewi muz, doszed do obrazowania niemal ascetycznego, w nich wanie, wedug mnie, wspi si na absolutne szczyty poezji, porwnywalne z poezj chisk epoki Tang. Z tych to wszystkich powodw tak bardzo ceni Staffa. J.N. Za co w takim razie cenisz Rewicza? T.S. Za etyczno jego poezji, jej powcigliwo i... publicystyczno; za form, w ktrej podoba mi si unikanie ornamentw metaforyki i wszelkiego zdobnictwa; za retoryczno i czenie rozmaitych gatunkowo form wypowiedzi. Bliska mi jest jego tsknota do wiata prostego, do

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 11 of 28

uczu, do zwykoci. Mam te podobn wizj czowieka zniewolonego przez technik i konsumpcj, wegetujcego w wiecie pozbawionym etyki i estetyki, czowieka zdezintegrowanego, wyzbytego ducha, uprzedmiotowionego. J.N. A co z Herbertem, ktrego, jak pamitam, kiedy stawiae bardzo wysoko, a ktry dla mnie w porwnaniu z Mioszem, tym bardziej za ze Staffem i Rewiczem, jest monotonny, suchy, monochromatyczny, rzekbym te nieco napuszony, dodatkowo zaryzykuj stwierdzenie, e nieczuy na jzyk, jego barw, melodi? T.S. Herberta ceni przede wszystkim z powodu piciu ostatnich zbiorw wierszy, czyli od Pana Cogito z 1974 roku. Patrzc z duszej, czy moe raczej szerszej perspektywy, jego twrczo nie dorwnuje skal artystyczn, twrczym rozmachem dzieu Miosza, Staffa ani Rewicza, niemniej posiada cechy w polskiej poezji niezwykle rzadkie jest ironiczna, intelektualna, aluzyjna, refleksyjna, zrozumiaa, przejrzysta i logiczna w swojej strukturze, przy czym nie ucieka od wiata zwykych ludzi. Co dla mnie wane bohater ma etyczn powinno stawiania oporu biegowi historii, nawet jeli jest to beznadziejne, a Bg u Herberta nie jest jednoznaczny, bo z jednej strony to zimny i odlegy stwrca, z drugiej bezsilny odkupiciel; moje postrzeganie Boga jest podobne, chocia mam do niego wicej zaufania ni Herbert. J.N. Bardzo rni s twoi ulubieni poeci. Co w takim razie najbardziej liczy si w poezji? Erudycja, filozoficzna refleksja, chodny namys, czy moe jednak natchnienie, uczucia, emocje i wraenia, bujna wyobrania? T.S. To zaley, czego oczekujemy. Nie ma jednej poezji. J.N. Chcesz powiedzie, e poezja jest jak muzyka kady znajdzie co dla siebie, poczwszy od klasyki, przez rocka, skoczywszy na ludowej? T.S. Jeszcze jest pijacki bekot, pieni kibicw i szereg innych estetyk, mniej lub bardziej wykwintnych. J.N. I oczywicie awangarda. T.S. Czyli ta, jak to nazwa Artur Rubinstein w odniesieniu do Stockhausena, a co pasuje do jej oglnego obrazu, hitlerowska i owicimska muzyka, ktra ma w oczach i wyrazie ten SS-maski bysk. Ale prawie w kadym rodzaju i gatunku znajdzie si muzyka dobra i za. Podobnie w sztukach wizualnych. Tak samo jest z poezj. Nikt, kto ma elementarne poetyckie obycie, nie powie, e wiersze o przyrodzie to grafomania i kicz, a te o yciu w rynsztoku i chlaniu wdy to wielka poezja, bo w jednym i drugim przypadku mog by wiersze dobre i ze, tak jak dobre i ze mog by wiersze religijne, filozoficzne, metafizyczne, sportowe, polityczne, pisane maymi i wielkimi literami, z interpunkcj i bez niej. J.N. Jestem jednak przekonany, e wicej dobrych wierszy jest o przyrodzie ni o yciu w rynsztokach, a uywanie interpunkcji, logicznych zda, maych i wielkich liter to zwyczajnie dowd wyszej kultury. T.S. Z pewnoci... chocia... Herbert specjalnie z interpunkcj nie przesadza... rnie to bywa. Ale tak, wiem, co masz na myli. Od kilkunastu lat trend jest w Polsce taki, e pisarz, poeta czy krytyk literacki nie musi umie pisa, bo nad ortografi, stylem, logik czuwaj z mniejszym lub wikszym powodzeniem korektorzy i redaktorzy. Ta nieznajomo warsztatowych podstaw dotyczy zreszt caej nowej sztuki tubylcw tutejszy artysta nic nie musi umie, wrcz nie powinien, bo go to ogranicza! U nas warsztat jest spraw nieistotn, nieartystyczn, niemal implikujc kicz, std dzisiaj taka ndza w sztuce. J.N. Z korektorami i redaktorami te rnie bywa, bo coraz wicej widz ksiek z bdami. Jednak pisarze zbyt czsto zapominaj, e w ich fachu potrzebne s rzemielnicze umiejtnoci i rygor na rwni z talentem. Same chci nie wystarcz, bo skutek jest taki, e awangardowych czy nieudolnych produkcji mamy na pczki, a prawdziwej literatury i sztuki

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 12 of 28

jak na lekarstwo. A dziwne, e w Polsce wymaga si umiejtnoci od hydraulika czy piekarza. T.S. Nie da si wmwi ludziom, e chleb z zakalcem i bez soli jest dobry. Ale niektrym da si wmwi, e marny czy kretyski wiersz to wielka sztuka. J.N. Zygmunt Mycielski stwierdzi w Niby-dzienniku, e Mamy duo poetw. Kto moe, pisze jakie wiersze, to atwiej, ni zaoy inspekty. T.S. Dzisiejsi poeci w wikszoci nawet nie wiedz, co to s inspekty. J.N. Zapewne, skoro owiata i nauka signy dna. Dzisiaj zamyka si szkoy a ostatnio robiono to za hitlerowskiej okupacji. Klasy s przeludnione, co uniemoliwia waciwe prowadzenie zaj. Ogranicza si i upraszcza programy nauczania, obcina si godziny dydaktyczne z nauk przyrodniczych, geografii, ba, nawet z polskiego i historii co wyglda na polityk wynaradawiania! Wprowadza si za to jakie kompletne, odmdajce bzdury, jakie tace, kosmetyk! To celowa hodowla matow, bo gupi s bardziej posuszni wadzy. I to si cignie dalej, w szkolnictwie wyszym pewien stary profesor uniwersytetu powiedzia mi niedawno, e dzisiejsze dobre prace doktorskie s na poziomie przecitnych prac magisterskich sprzed dwudziestu lat takie s skutki tej antypolskiej polityki. T.S. To oczywiste patrzc rwnie na to, kto dzisiaj jest przyjmowany na studia. Kiedy ludzie o mniejszych moliwociach intelektualnych skoczyliby zawodwki i wykonywaliby poyteczn prac, teraz, po zniszczeniu szkolnictwa zawodowego, przerabiaj jakie szcztkowe programy nauczania w podrzdnych liceach i atwo zdaj parodi matury uzyskujc wymagane trzydzieci procent, po czym robi wieczorowo i zaocznie te smtne licencjaty, czsto na marnych prywatnych uczelniach i wydaje im si, e to prawdziwe studia, e naprawd s wyksztaceni. Powszechno zjawiska obnia jego jako, take w dziedzinie edukacji. Do tego dochodzi niemal wszechobecna negatywna selekcja, inwersja wartoci, powierzchowne naladownictwo Zachodu i mamy kulturaln rwni pochy, drug noc sask. Caa nadzieja w tym, e historia si powtarza, wic moe nastpi po dzisiejszym postmodernistycznym mroku era rozumu. J.N. I pojawi si nowi Kotaje, Niemcewicze, Krasiccy i Staszice? Obymy doyli. Pki co jednak, niewielkie moliwoci niektrych i brak prawdziwego wyksztacenia id w parze z duymi ambicjami, skutkiem tego normalne ycie zamienia si w kabaret i grotesk; mamy wic krytykw literackich, poetw i pisarzy ledwo z matur albo nawet bez niej, ktrzy wypisuj niewiarygodne gupoty, nie znaj literatury i ortografii, nie maj powanych zainteresowa ani niczego istotnego do powiedzenia, nie potrafi uoy sensownego zdania. Smaruj wic wspczeni poeci z upodobaniem wersy kaleczne, banalne, nudne, mroczne, niezrozumiae, albo o tym, co znaj najlepiej zwykle o sikaniu, wdce, kopulowaniu, brzydocie, oraz oczywicie o zawsze modnej tragedii istnienia, okraszajc to wszystko wulgaryzmami. T.S. Nie mona mie o to smarowanie pretensji do wspczesnoci, tak byo zawsze. Nawet w czasach Horacego byli poeci nieudolni i prymitywni, wystarczy przeczyta jego Sztuk poetyck. Jednak przetrwa Horacy, nie oni, bo w literaturze zostaje to, co siga wyej ni poziom rynsztoka. Pisa o fizjologii umie kady pgwek. Take popularny u nas literacki bekot to atwizna najzabawniejsze jest to, e nikt si nie zapyta, o co w tym bekocie chodzi, eby nie wyj na gupca, i dlatego wielu udaje, e rozumie t gbi, a krytycy nawet doszukuj si jakiego drugiego, czasem nawet trzeciego dna, i bij pian dziwnosowia bez opamitania. W sumie, patrzc na polsk poezj dzisiaj, miao mona by przyj, e domy wariatw pene s genialnych poetw, w ktrych pielgniarzami s krytycy. J.N. Polska jest rwnie zagbiem pesymistycznych i pseudomelancholijnych poetw piszcych o mierci, samotnoci, beznadziei, blu, tsknocie, rozpaczy, utracie, dowiadczeniach granicznych.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 13 of 28

T.S. Ci z kolei cierpi za miliony. Oczywicie zwykle cierpi teoretycznie, na pokaz, przy aplauzie pochlebcw; od zaj praktycznych jest reszta ludzkoci, ktra naprawd cierpi, naprawd pracuje, naprawd yje. J.N. Ten cierpitniczo-martyrologiczny obraz dopenia czsta u poetw z intelektualn atrofi redukcja czowieka do unurzanej w fizjologii bryy misa. Sabo ju si robi od dtego ponuractwa, pozerstwa, nihilizmu, zgnilizny, szczyn, krwi, spermy i innych wydzielin w tej tak zwanej poezji. T.S. Tak, ale zauwa, e na drugim biegunie poetyckiego nudziarstwa te s pozerzy nadci, napuszeni, zgrywajcy wielkich intelektualistw i filozofw, rozmawiajcy tylko z wielkimi poprzednikami, a niekiedy nawet z samym Bogiem badacze Tajemnicy Wszechrzeczy, kapani, wici i wieszczowie zamieszkujcy swoje podniebne wiee z koci soniowej i stamtd obserwujcy pospolity wiat, przemawiajcy do maluczkiej ludzkoci sowami mdrymi, spokojnymi i wywaonymi. Czsto to akademicy, ktrych wynioso traktuje si jak wznioso. J.N. Czyli co, otwarto, wielowymiarowo i wielobarwno artysty stawiamy ponad jaowo i monotoni, zwane czsto przez krytykw konsekwencj? T.S. Oczywicie. Nuda zabija. Ile mona pisa o tym samym i tak samo? Ile mona malowa kwiaty w wazonie? Ilu mona wyrzebi zafrasowanych witkw? Wielko w sztuce jest wprost proporcjonalna do targajcych artyst sprzecznoci, do bogactwa jego ducha, skali przey. Trzeba si rozwija, zaskakiwa, pokazywa siebie jako czowieka, a nie udawa spiowy pomnik czy Wojaczka; zamiast pozerstwa uprawia pen szczero, bo to ona jest interesujca. J.N. Mao kogo na to sta, niewielu jest dzisiaj takich poetw, ktrzy potrafi przeoy rzeczywisto na jzyk liryki i zachwyci sugestywnym obrazowaniem, zwizoci refleksji, urod frazy i jeszcze si do tego nie nad. T.S. Ale s. Czasem to twrcy znani, jak na przykad afirmator wiata i ycia Jzef Baran, artysta czystej krwi, szczery, niepoddajcy si bezkrytycznie modom, wielobarwny, targany emocjami, ale te refleksyjny i czuy, do tego to jedyny chyba wraliwy na przyrod i umiejcy o niej pisa wspczesny polski poeta. Czasem s to ci, ktrzy nale do drugiego czy nawet trzeciego obiegu, jak na przykad Dariusz Pawlicki, doskonay poeta i interesujcy eseista, jedna z najciekawszych postaci w naszej wspczesnej literaturze i co jest rzadkoci czowiek o niezwykle szerokich zainteresowaniach, wyranie w jego twrczoci widocznych. Wanie poza empikami, domami kultury i pras literack mona znale rnorodno, rzeczy najbardziej wartociowe, niezalene, prawdziwe talenty, a nie nadmuchane balony kiwajce si smtnie na uwizi towarzyskich ukadw. J.N. Szeroko pojty underground czy inaczej obieg nieoficjalny, to czsto rdo najwikszych dzie, wemy Hlderlina, Schulza i wielu innych, zreszt we wszystkich dziedzinach sztuki. Jego twrcami nie kieruje prostacka ch zysku i popularnoci, tylko potrzeba przeycia metafizycznego, wewntrzny imperatyw czystej ekspresji, intelektualny niepokj, sprzeciw wobec rzeczywistoci, niekiedy choroba niestety, szersze uznanie zyskuj zwykle dopiero po mierci albo u schyku ycia. T.S. Ja jestem na to przygotowany... J.N. Mimo tej miaej deklaracji wspomnijmy o Krawcu twj planowany do druku na jesie poemat dygresyjny moe wywoa szum nie mniejszy ni tomik Gra, ktrego sowo wstpne niektrzy krytycy i poeci potraktowali bez nalenego dystansu i dugo komentowali. Z kolei w Krawcu oprcz opowiedzianej poetyckim jzykiem historii mamy do czynienia z prowokacj, satyr i polityczn niepoprawnoci. T.S. Wstp i okadka w Grze to po czci art zainspirowany tym, co zrobi Walt Whitman, gdy wydawa za wasne pienidze zreszt dba trawy. Jeli wic kto tego gestu nie zrozumia, chocia tropy zostawiem bardzo wyrane, to si omieszy nic nie poradz, e w rodowisku literackim nieukw nie brakuje. Jest jednak w tym wstpie i

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 14 of 28

w cytatach na okadce wiele sformuowa zupenie serio, ktre mylcego czytelnika naprowadz natychmiast na waciw drog i dadz klucz do odczytania tej poezji. Krawiec to zupenie inna sprawa, tutaj nie ma puapek. Gra jest gr. J.N. A co sdzisz o kwiatkach typu: I wanie owa subwersyjna skonno Honeta do przezwyciania granic znacze, eksplorowania wszelkiej liminalnoci wskazuje na icie tricksterowe widzenie rzeczywistoci? T.S. Czy to moe jest fragment instrukcji obsugi japoskiego robota? J.N. Nie, to fragment tekstu Moniki Kocot o poezji Romana Honeta. T.S. Aha. J.N. Nie skomentujesz? T.S. A co tu komentowa? Obawiam si, e dla takich ludzi przeycia liminalne to przypalony nalenik czy zamany tips. Oni nie wiedz, o czym pisz. To sowny onanizm, jakie gupoty, kamstwo, efekciarstwo. Liminalno eksploruj chorzy na raka, gdy brakuje dla nich lekw, jak w tej chwili w Polsce, albo gdy nie pomaga ju morfina; oni przezwyciaj granice nie tylko granice znacze. Dowiadczenie liminalne maj ludzie lecy na szpitalnym korytarzu, pozbawieni intymnoci i ich bezradni bliscy; takie dowiadczenia to obz koncentracyjny, mier dziecka, wojna, ale nie, gdy gwniarzom zabraknie na piwo. J.N. Rozumiem twoje achnicie, ale przytoczyem ten fragment, jeden z ostatnich nabytkw do mojego archiwum krytyczno-literackich i recenzenckich kuriozw, jako dowd, e krytycy z tak zwanym wyszym wyksztaceniem mog by rwnie mieszni, jak te nieuki ledwo z maturk, poniewa, aby nada pozory mdroci swoim sowom, brn w wielokrotnie wyszydzan, niezrozumia i niepotrzebn nowomow. Do tego znaj jakich Honetw, ale id o zakad, e nie czytali Szekspira ani nawet Dziadw, wic co oni wiedz o literaturze? Z kolei polonici, nauczyciele akademiccy czyli teoretycznie fachowcy od krytyki te niewiele czytaj literatury podmiotowej; niektrzy moe znaj Beniowskiego, ale jego lektura to dla czci z nich byo zapewne szokowe doznanie i oglnych wnioskw z niej wycign nie potrafi albo wstydliwie je przemilczaj; nie maj wasnego zdania, nie orientuj si we wspczesnej literaturze poza ewentualnie tym, co oficjalnie uznane albo o czym pisali ich bardziej utytuowani koledzy; ze wzgard patrz na drugi, a tym bardziej trzeci obieg literacki jeli w ogle wiedz, co to jest i uwaaj, e to poniej ich godnoci przeczyta wiersze np. Romana Kamierskiego, Przemka oki czy Dariusza Pawlickiego. Przywarli zadami do stokw i kurczowo trzymaj si biureczek, plujc ze strachu na studentw, bo a nu ktry wie wicej ni oni. A jak student wie wicej, czy w ogle jest samodzielny umysowo, to z pewnoci nigdy nie zostanie asystentem, bo po co komu konkurencja, realne zagroenie dla wygodnej posadki? Std selekcja negatywna, i dlatego co pokolenie nauczycieli akademickich, to gorzej. Nie tylko zreszt na polonistyce. T.S. O tak zwanej krytyce u nas wietnie pisa Stanisaw Witkiewicz i nic si nie zmienio. Wedug niego polska krytyka jest dyletancka, samowolna, interesowna, stronnicza, sualcza wobec autorytetw i wzgardliwa dla autorw mao znanych, przez to wszystko szkodliwa dla sztuki i artystw, do tego tu nawi do twojej kolekcji recenzenckich kuriozw sprostytuowaa jzyk, tworzc w nim cudactwa, przy ktrych nawet najdziksze potwory jezuickiego stylu zdaj si mie sens i logik, posuguje si potwornociami stylowymi i mylowymi oraz przewraca retoryczne kozy nie mogc doj do prawdy a nie chcc si przyzna do zupenego nieuctwa. Smutny to obraz i prawdziwy, dzisiaj rwnie aktualny, ale na szczcie zawsze trafiaj si wyjtki znam kilka. Za co do uczelnianego profesorstwa to chyba Kaden-Bandrowski powiedzia, e gdyby dzisiaj pojawi si Sowacki, to akademicy by go nie zauwayli. Kaden nie cierpia tego rodowiska, a przecie wtedy, przed wojn, to byli jeszcze ludzie na poziomie, jako wyksztaceni, odwani, suwerenni intelektualnie, ktrzy do swojej pozycji w nauce doszli prawdziw prac. Jednak s i mdrzy akademicy, a do tego jeszcze piekielnie inteligentni i niesamowicie oczytani. Przecie autorem najwaniejszego dziea

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 15 of 28

traktujcego o polskiej poezji wspczesnej jest doktor nauk humanistycznych Marek Trojanowski. Jego czterotomowa Etyka i poetyka to absolutny przeom w polskim pimiennictwie krytycznoliterackim, odejcie od dtej, niejasnej apologii i skierowanie go na tory wiedzy i logiki, to jasny snop wiata rzucony na kbowisko bekotliwej myli i cudacznej frazeologii. J.N. Tyle e Trojanowski koncentruje si na znanych, nagradzanych, ale w sumie nieudolnych poetach albo na sabych utworach poetw dobrych, czyli zajmuje si ol awk poezji. Obraz to zatem nieco subiektywny i momentami nazbyt frywolny... T.S. A dlaczego nie? Mickiewicz w swoich wykadach w Collge de France, Krzyanowski i Miosz w swoich historiach literatury te byli subiektywni. Poza tym jak w przypadku rozwaa o poezji mwi o obiektywizmie? Kady moe przyoy do wiersza wasne kryteria. Przecie krytyka literacka to nie jest nauka cisa ani nawet nauka, tylko zbir mniema, subiektywnych sdw niepopartych logicznymi, jasnymi dowodami. Twardych postulatw Witkiewicza zawartych w jego pismach estetycznych nikt nie zrealizowa a mona i naley je stosowa w krytyce kadej dziedziny twrczoci, poniewa s uniwersalne. Nie ma wic u nas mowy o obiektywizmie warunku koniecznym sensownej krytyki, nie ma mowy o wiedzy, o cisych naukowych podstawach, o odrzuceniu wasnych gustw. A kto w ogle czyta dzisiaj Witkiewicza? Wracajc do Trojanowskiego wikszo dzisiejszych tak zwanych krytykw nie ma jego odwagi i szerokich horyzontw, jego gigantycznego pola skojarze, niesamowitej erudycji i poczucia humoru, przez co s niestrawni, nudni, szkolarscy. A mylcy czytelnicy ju nie wierz w blurby i pochwalne recenzje, bo za par zotych czy flaszk wdki pisz je znani i lubiani krytycy specjalici od tego typu bredni. Czytelnicy chc soczystej prawdy, i Trojanowski j daje. J.N. Pomwmy teraz nieco o rynku wydawniczym. Dla kadego, kto si chocia odrobin tym interesuje, jest oczywiste, e kana wydawniczy w Polsce jest zblokowany przez tak zwanych uznanych pisarzy i poetw, ktrzy pochaniaj cao pastwowych dotacji do ksiek, dlatego nikt naprawd utalentowany nie moe ju na dotacje liczy, a tym samym nie ma szans na normalne wydanie, bo wydawca nie zaryzykuje wasnych pienidzy. T.S. Z tymi publicznymi dotacjami dla swoich na wydanie ksiek to rzeczywicie kana, pozostao po Polsce Ludowej, ale dla wybranych autorw i wydawcw to zota ya z tego yj, z tego finansuj miejsca w hurtowniach i ksigarniach, recenzje, reklam, zagraniczne wojae, tumaczenia, obcojzyczne wydania, wygodne mieszkanka. Potem jeszcze czerpi zyski ze sprzeday sprzeday take do bibliotek, ktre kupuj pewne pozycje z odgrnego rozdzielnika. To jest bajkowe ycie cwanych nierobw. Oni s kompletnie zdemoralizowani i rozleniwieni, pienidze pyn same, wystarczy, e napisz byle co i ju jest to drukowane; nic wic dziwnego, e broni si na wszelkie sposoby, by nie dopuci nikogo, kto ma prawdziwy talent. Ale historia ich rozliczy, tak jak rozliczya Audersk, Przymanowskiego i innych miernych, ale wiernych literackich gwiazdorw poprzedniej epoki, umieszczajc ich na dnie lamusa. Kady reim ma swoich ulubionych literatw i artystw, take reim dzisiejszy. Jednak niewielu z nich przetrwa, gdy odejd mecenasi. Zostanie to, co naprawd wartociowe, co zwykle powstao w obiegu nieoficjalnym. Sztuka istotna obroni si sama, prdzej czy pniej. Plewy rozwieje wiatr. J.N. Inny problem to kolesiostwo, wywiadczanie sobie wydawniczych uprzejmoci, dziaanie na zasadzie ja wydam ksieczk tobie, a ty mnie, eby nie gadali, e sam sobie wydaem. To te rodzaj zaspokajania prnoci grafomana, ktry odbywa si za pienidze spoeczne. T.S. Tak, ale to kwoty znacznie mniejsze, poniewa zjawisko wydawniczej wzajemnoci dotyczy prawie wycznie poezji i s to najczciej mae nakady, rozprowadzane zwykle przez autora, np. po gimnazjach, liceach, na spotkaniach autorskich, wrd znajomych i rodziny; tak si zwykle dzieje w mikrowydawnictwach przytulonych do rnych instytucji kulturalnych bibliotek, domw kultury. Zabawne natomiast jest to, e ci wydajcy w ten sposb autorzy-kolesie te czsto

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 16 of 28

musz wspfinansowa swoj publikacj, ale uwaaj si za literack elit, ca reszt mniej zaradnych poetw oskarajc o grafomani i prno, ktrych sami s najbardziej przecie ewidentnymi przykadami. J.N. No wanie. Jednak pki co ci mniej zaradni musz wydawa ksiki za wasne pienidze. Co o tym sdzisz? T.S. Za wasne pienidze wydawa Sowacki, Schulz, Witkacy, Whitman, Poe, Shaw, Pound, Joyce, Jim Morrison, E.E. Cummings i wielu innych. Wirginia Woolf z mem Leonardem zaoyli nawet dwuosobowe wydawnictwo Hogarth Press, w ktrym publikowali jej powieci i opowiadania. Jak wida na tych przykadach, tak zwany self-publishing to nie jest wynalazek naszych czasw. Teraz tylko dynamicznie si rozwija, szczeglnie od kiedy pojawi si druk cyfrowy i ksiki elektroniczne. J.N. Klasyczny self-publishing jest wtedy, gdy autor osobicie zajmuje si wszystkim, ale to rzadka sytuacja, bo zwykle korzysta z usug chociaby drukarni. Najczciej jednak przynosi pienidze do wydawnictwa i ono zajmuje si ca reszt, wcznie z dystrybucj. Istniej te wydawnictwa specjalizujce si w wydawaniu ksiek na koszt autora i gwnie z tego czerpice zyski, nie zajmujce si handlem. T.S. To nie jest ze rozwizanie; wtedy ksik rozprowadza sam autor, tak jak mu si podoba rozdaje, sprzedaje, wysya do bibliotek. J.N. Albo j pali, jak Felicjan Faleski, ktry spali wydane przez siebie Kwiaty i kolce. T.S. No tak, zrobi to z rozgoryczenia, bo by zupenie wyobcowany, ignorowany przez wspczesnych, take przez poetw, ktrzy zreszt mu do pit nie dorastali. Ale to on przetrwa jak widzisz jest jaka sprawiedliwo. A ceni go bardzo za wiersze o Tatrach Faleski chyba jako pierwszy poeta podj ten temat. Poza tym to czowiek o bardzo szerokich horyzontach, wraliwy i mdry, a tacy zwykle le sobie radz w rodowisku poetyckim. J.N. Generalnie s to zawsze cechy utrudniajce ycie. A symbolem artysty powinien by nosoroec... bynajmniej nie biay. Teraz troch wydawniczej statystyki. Nie mam nowych danych, ale i stare s interesujce. Publishers Weekly z kwietnia 2010 roku podaje, e w 2008 roku ksiki wydane na zasadzie self-publishing stanowiy nieco ponad poow wszystkich tytuw, a w 2009 byo to ju 76%. T.S. Podoba mi si ten trend. W Polsce niebawem osigniemy podobne wskaniki. J.N. Dowiedziaem si jednak z dyskusji w Wikipedii, e redaktorzy jej polskiej wersji nie uznaj autorw ksiek elektronicznych ani nawet tradycyjnych, ktrzy wydaj wasnym sumptem czy w nieznanych wydawnictwach. Stosujc wic logik naszych wikipedystw, Wirginia Woolf i wielu innych sawnych autorw uprawiajcych self-publishing nie powinno si w polskiej Wikipedii znale. T.S. A co w takim razie zrobi z tymi, ktrzy nic nie wydali za ycia, z takim Kawafisem na przykad? Albo ze znakomitym poet i tumaczem Rolicz-Liederem, ktry sam sobie wydawa tomiki w nakadzie dwudziestu egzemplarzy? Wymaza ich z encyklopedii? Moe wcale nie istnieli? To niedorzeczne, e jaki redaktor na podstawie swojego widzimisi uznaje albo nie uznaje autora czy ksik za godne wpisu w Wikipedii. Jeli jest wydawca, numer ISBN, egzemplarze autorskie w bibliotekach, to ksika istnieje, a jej autor jest pisarzem, czy si to komu podoba, czy nie nawet jeli jest amatorem, jak Schulz czy Kafka i wykonuje w yciu zupenie inn prac. Moe by marnym pisarzem, ksika moe by niskonakadowa czy elektroniczna, ale fakty s takie, e to pisarz, i e to ksika. J.N. Mimo e samo pojcie ksika jest jasno i jednoznacznie zdefiniowane przez Bibliotek Narodow, wedug niektrych z ksik mamy do czynienia tylko wtedy, gdy jest sprzedawana w ksigarniach.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 17 of 28

T.S. A z filmem tylko wtedy, gdy jest emitowany w telewizji? Nonsens. To logika przedszkolaka, i to niezbyt mdrego stosujc takie rozumowanie dojdziemy w kocu do wniosku, e ssakiem moe by tylko zwierz bez petw i yjce wycznie na ldzie. A jakie to w ogle ma znaczenie, e autor opublikowa ksik za swoje pienidze i rozdaje czy sprzedaje komu chce bez porednictwa zawodowego handlarza? Warto si natomiast zastanowi nad umysowoci tych, ktrzy ebrz o publiczne dotacje na wydanie wasnej produkcji literackiej, jej dystrybucj i reklam, dostaj spore sumy z naszej kieszeni, a potem zgrywaj wielkich pisarzy z pogard mwic o tych, ktrzy si nie zaapali na pastwowy datek. A przecie jedni i drudzy robi to samo zaspokajaj swoj wybuja prno i dlatego przynosz pienidze do wydawcy. Rnica jest taka, e jedni przynosz wasne, a drudzy nasze wsplne pienidze. J.N. Tym sposobem wydawca nie podejmuje adnego ryzyka. Tak sobie myl, e byoby sprawiedliwie, gdyby kady obywatel, ktry produkuje np. gumki recepturki albo filcowe wkadki do butw, maluje obrazki, robi figurki z kasztanw i odzi, pisze wiersze, rzebi w mydle czy nawet wykonuje jakie ju zupenie niepotrzebne rzeczy, dostawa dotacje od pastwa, tak jak dostaje znany pisarz, reyser, sportowiec, wydawca czy kady rolnik. T.S. W Holandii na przykad jest takie prawo, e jeli kto sam sobie wyda dwie ksiki, to ju na trzeci dostaje pastwow dotacj. J.N. To sprawiedliwe rozwizanie, ktre warto by wprowadzi i u nas. Co wicej, ksiki dotowane powinny by dostpne za darmo albo za symboliczn cen przecie obywatel ju za ich wydanie zapaci, bo stypendium i dotacje dla pisarza i wydawcy s z podatkw. To by byo uczciwe. T.S. Uczciwo jest niemodna, szczeglnie wrd tych, ktrzy stoj zgici w p. J.N. Zawsze byli tacy, ktrzy mieli postaw wyprostowan, i tacy, ktrzy gili kark nerwowo mitolc czapki. T.S. I do dzisiaj nic si nie zmienio. Jednak w pozycji wyprostowanej wicej wida. I mimo e posiada ona pewne wady utrudniajce ycie, jest po prostu elegancka. d, kwiecie 2012
Pole to w Google

Pogranicza: Dariusz Pawlicki DOOKOA ZROBIO SI JESZCZE BIELEJ


Ile niegu dopadao w cigu nocy, mg stwierdzi nie wychodzc z domu. To e byo wida tylko wierzchoek dziesicioletniego wierczka, wskazywao jednoznacznie, e w cigu ostatnich omiu godzin natura nie prnowaa. W oddali ujrza pug nieny wolno przesuwajcy si drog biegnc przez pagrkowaty teren. To wzniesienia, czsto poronite niewielkimi zagajnikami, sprawiay, e raz po raz traci pojazd z oczu. Rozpali w piecu kuchennym. Ale nim zamkn drzwiczki do niego, poobserwowa przez dusz chwil pomienie. Potem przeszed do pokoju ssiadujcego z kuchni. Przechowywa w nim bogaty ksigozbir. Szukajc kilku pozycji, przypomnia sobie fragment wiersza, jaki napisa kilkanacie lat temu: Zapowiada si cika zima Szopa pena drewna a na biurku Stos ksiek

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 18 of 28

Trzymajc pod pach par tomw, wszed po schodach na poddasze. Mia tam niewielk pracowni. Umiechn si mimowolnie, gdy spojrza na stert ksiek lecych na biurku. Usiad przy nim i zacz przyglda si widokowi, jaki roztacza si z okna. Teraz bya to biaa przestrze ograniczona rzdem brzz i olch. Rosy tak gsto, e mimo, i byy bezlistne, skryway przed jego wzrokiem tafl jeziora zamarznitego od kilku tygodni. Nie przestajc spoglda przez okno, otworzy grn szuflad, po lewej stronie biurka. Wyj z niej gruby notatnik. Prowadzi w nim swoje codzienne zapiski. Otworzy go i, po chwili zastanowienia, zacz pisa: 10 stycznia (wtorek) W mojej Ksidze cytatw odnalazem, po duszych poszukiwaniach, bardzo mnie interesujce 2 wyimki. Pierwszy z nich pochodzi z listu Jerzego Stempowskiego do Jzefa Czapskiego (czerwiec 1953 r.): Krytyka negatywna, demolujca jest najniewdziczniejszym zadaniem pod socem. O zych ksikach w ogle nie naley pisa. (...) na og (...) jest to robota prostacka i dla prostaczkw, ktrzy sami nie potrafi rozpozna klasy danego utworu. Drugi cytat wynotowaem z tekstu Pawa Czapczyka*. Dotyczy on pogldw Williama Hazlitta: W eseju Myli o smaku rado z wynajdywania usterek gani on jako pospolite zwyrodnienie smaku, natomiast entuzjazm i podziw, jeli poparte wiedz i rozumem, chwali bardziej ni cokolwiek innego. Powysze wypowiedzi spowodoway, e zaprzestaem pisania (a prawie ju skoczyem), zreszt bardzo krytycznego, obszernego omwienia zbioru esejw autorstwa B. S. Moje marzenia. A zaczem je pisa, przede wszystkim, pod wpywem wzburzenia jakie stopniowo wzrastao we mnie, w miar lektury owej pozycji. Przestao ono jednak narasta, poniewa przerwaem, mniej wicej, w poowie czytanie wspomnianej ksiki. Nie byem ju w stanie brn dalej. Zreszt w trzecim zdaniu omwienia poinformowaem o tym fakcie czytelnikw. Byli to jednak, jak wkrtce si okazao, czytelnicy hipotetyczni. Wczoraj wieczorem, gdy emocje towarzyszce pisaniu znacznie opady, zaczem coraz powaniej zastanawia si nad powiadomieniem redaktora Pogldw, e swoich rozwaa (nota bene przez niego zamwionych) mu nie przel. Moje wahania wynikay, po pierwsze, z owej zdecydowanie krytycznej opinii na temat Moich marze (w byciu krytykiem, przede wszystkim literackim, zawsze byo dla mnie Co niestosownego), a po drugie, z tego, i po jej opublikowaniu, na moje konto wpynoby honorarium. Nie miao ono by oszaamiajce, ale by mi si bardzo przydao. Te dwa odnalezione cytaty (ich tre pamitaem bardzo pobienie) pokonay moje opory w podarciu recenzji. Dookoa zrobio si jeszcze bielej. A zapowiadaj dalsze opady. Dobrze, e w szopie mam duy zapas drewna. *Pawe Czapczyk, Zygmunt Kubiak krytyk nieco starowiecki, Twrczo 2009 nr 4, s 8
Pole to w Google

Esej: Igor Wieczorek NAJWIKSZY SEKRET PANA KLEKSA


Prawie wszystkie polskie dzieci wiedz o tym, e profesor Ambroy Kleks by niezwykle tajemnicz postaci, ale tylko nieliczni doroli krytycy literatury skonni s podejrzewa, e jego najwikszym sekretem by duch Franciszka Fiszera. Owi krytycy twierdz, e to wanie Franciszek Fiszer w latach midzywojennych zainspirowa Jana Brzechw do stworzenia postaci Ambroego Kleksa, a Jan Brzechwa podj t inspiracj i w latach drugiej wojny wiatowej nada Panu Kleksowi wiele

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 19 of 28

fizycznych i psychicznych cech Franciszka Fiszera. Chodzi o takie cechy jak duga rozwichrzona broda, mae zoliwe oczka, beztroski stosunek do ycia, wybujaa fantazja i paranormalne zdolnoci. Te paranormalne zdolnoci zasuguj na szczegln uwag. Jak wiadomo, Pan Kleks potrafi czyta w mylach, zmienia rozmiary przedmiotw i wysya swoje prawe oko w bardzo dalekie podre. Chocia Franciszek Fiszer niczego takiego robi nie potrafi, to jednak jego charyzma i osobliwy yciorys mog budzi szczere zdziwienie. Jak to waciwie moliwe, e ten rubaszny utracjusz, knajpiany facecjonista, ktry nigdy w yciu nie zhabi si adn prac i nie pozostawi po sobie ani jednej zapisanej kartki papieru, robi tak dobre wraenie na tak wielu wybitnych poetach? Odpowiedzi na to pytanie warto szuka w Akademii Pana Kleksa. Proza ycia wymaga poezji, ktra bez prozy jest fikcj, a Pan Kleks jest postaci fikcyjn, ktra w wyobrani swoich uczniw staje si cakiem realna. To dziwne sprzenie zwrotne obejmuje swoim zasigiem rwnie Franciszka Fiszera, ktry przez cae ycie wtpi w istnienie bytu, ale nigdy nie zwtpi w twrcz aktywno umysu. Ten ekscentryczny myliciel cay swj wiatopogld wyrazi w zwizej formule: Bytu nie ma! Wiele rde podaje, e na pytanie rozmwcy: A co w takim razie jest? Fiszer odpowiada niezmiennie: Wszystko inne. Pan, ja nasza rozmowa, Paskie wiersze, twrczo. Ale bytu nie ma! W znakomitym eseju pt: Franciszek Fiszer jako filozof jego bliski przyjaciel i niezapomniany pisarz, Kazimierz Beszyski, wspomina, e wikszo suchaczy Fiszera braa te sowa za jego kolejny paradoksalny dowcip. A tymczasem bya to tylko metafizyczna konsekwencja teoretycznopoznawczego idealizmu Fiszera, ktry w tej krtkiej formule: Bytu nie ma! zamyka po prostu ca swoj negacj tego rodowiska warszawskiego, gdzie si umysowo dusi. Bo to znaczyo: nie ma w sensie filozoficznym waszej przyrodniczej materji czy enrgji, waszego gotowego, pozytywnego wiata, czy zawiata, waszych biernych faktw. Tadeusz Boy-eleski scharakteryzowa Fiszera jako dzieo sztuki, ktre on sam skomponowa ze swojej osoby. To tylko czciowa prawda, bowiem Fiszer skomponowa dzieo sztuki z kogo, kim wcale si nie czu. Nie czu si ani poet, ani kawiarnianym dekadentem, ani charyzmatykiem. Czu si metafizykiem wtpicym w istnienie bytu, lecz nie wtpicym w istnienie wiecznego nurtu twrczoci. By moe ta trudna wiara znalaza swj peny wyraz w jego literackiej inkarnacji, jak jest synny Pan Kleks? By moe, lecz nie na pewno, bo przecie najwiksze sekrety Pana Kleksa zostay doszcztnie zniszczone przez mechaniczn lalk, ktr nieyczliwy Golarz Filip zamieni w maego chopca imieniem Alojzy. Jedno wydaje si pewne zarwno Franciszek Fiszer, jak i Ambroy Kleks, byli czarodziejami, gardzili akademizmem i przekonywali swych uczniw o wyszoci wybujaej wyobrani nad wyrachowan kalkulacj. Obaj ponieli klsk w wiecie zjawisk doczesnych i obaj odnieli sukces w dziedzinie wiedzy tajemnej. Dwie pikne bliniacze dusze, ktre bujaj w obokach i puszczaj do nas jakie niebywale mieszne oko.
Pole to w Google

Poezja: Andrzej Tchrzewski PACIA TANTRA i inne wiersze satyryczne


Pose oseka Wo go w teczkach Od miasta do miasta eby si przyda

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 20 of 28

na jakiego mera A ludzie go nie chc wybiera Ostrz na nim apetyt na demokratyczne Picioprzymiotnikowe tajne glosowanie Z dwicznoci rozdaje jabka jak Parys przed Troj Ludzie nie chc rozumie Dlaczego si boj Ja bym odpowiedziaa Nie kumasz towarzyszu To sied sobie doma Za tob tum esbekw Pedalstwo i koma Kady ciebie podpiera chocia te si czoga w piewa: Woga, Woga Mat radnaja

Walentynki Podobno chopy to si kiedy uwalay Najbardziej na dzie kobiet Wtedy nawet obki strajkoway Legalnie A co si dziao w sajuzie Mwi wam Ludzie Na luzie smy marca Powszechne imieniny Klary Zetkin Hop Dzi Dzi Zdzi twierdzi e tera To si nawalaj niezgorzej Na walentynki (czternasty lutego) Kiz dla bystrych o ile dni pianole skrciy sobie samowolnie Tak zwane mki oczekiwania

Egipskie tytunie Przed wojn dziadek pali egipskie przednie jako dystyngowany utracjusz Po wojnie nie mg si doczeka kiedy komuna odejdzie i znw przyjd egipskie przednie I nie doczeka Musia przedtem w miejscu pracy zdoby oznak s.p.o. By pali sporty A teraz Phosz W Egipcie pal komitety

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 21 of 28

jak u nas z czasw przeddynastycznej Solidarnoci Nie chc Mubaraka Si obawiajom e im wyprowadzi cae pekabe do szwajcarii Nasi nie maj takiego szwungu Najwyej parcie na szko i skonno do gadulstwa Dlatego zakazali pali A ju bro Allachu Egipskich chocia jest rynek podatny bo solidnie opodatkowany i tak nie przebijom faraona ze redniego pastwa ktry kaza poddanym paci za oddychanie tym samym powietrzem Co on Amuhtoneb

Pacia wyznaje Jeden ssiad codziennie gotuje zacier drugi - zacierki Dwie litery a taka rniczka w zacieraniu ladw czy rk Ju mam swj Weltanschauung

Pacia i estetyka Odpokd z braku rzetelnej sztuki sklepy zmieniono w galerie inna sztuka posza w masy jzyk do canossy Pacia ju nie jest okrutna kuchta jaka trio-briandka lecz jintensywna jintelektualistka zwiedzajca galerie Galernicy znaj paci z tego e nie kupuje a pyta Rwnie oni awansowali Zagaduj z lordowska W czym mog pomc Dawniej pytali Czym mog suy albo lali po mordach I tak si zdarzao na sklepach w smutnych przedgaleryjnych czasach Wtedy przynajmniej walczono z konsumpcjonizmem A dzi?

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 22 of 28

Avanti popolo alla riscosa zamieniono na Avanti Idziemy na zakupy Naturalnie Za zgod komunistw Ktrzy maj prawo do tej marki

Pacia jako madame Soleil naszych Gdy odejd wreszcie nie wezm do lekramy jak gorbaczowa Nie maj adnych znamion ani zasug Nie mog si fotkowa na tle resztek ruin muru Co najwyej mogliby ustawi przed nimi niepotrzebne lustra Zaparowane Olizge pene nienawici ktre przekazywayby i tak niewyrane rysy na tle napisu; Pada Zimno Zapraszamy Mazurki * *Takie haso czarnoreklamowe zawdziczam Jeanowi Charlesowi z Langwedocji, ktrego kilkudniowa wizyta na Mazurach wypada gorzej ni nauka polskiego. Pacine CV W pierwszej klasie za gierka spisaam podanie eby mnie przyjli na partycypacj Odmwili Za niski wiek obywatelki Za jaruzela ju podniosam wiek Zaoyam nawet szpilki eby mnie przyjli do czego modnego W modzie wtedy byo ZOMO a oni mnie wsadzili A do wyjanienia Po trzech tygodniach wyszo Nieporozumienie Bo ja mylaam e to Zakad Oczyszczania Miasta Odmieniony W ramach ktrego z etapw Reformy a Oni e kpi Jako przeladowana Od samego pocztku Suwerennej Ojczyzny byam posank do kilku kadencji Jed mercedesem Zasiadam w paru radach Mogabym w kilkunastu Niestety mam tylko jedn dup Tera koledzy z powodu seksafery bd wycyckani a ja wczeniej umknam do parljamentu gdzie pac w euro I zastanawiam si Kogo byoby najlepiej reprezentowa Kreoli czy Kanakw Ze wzgldu na dugi dolot

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 23 of 28

(w klasie byznesowej) najlepiej byoby now kaledoni albo martynik czy inn gwadelup S przykady takich rozstrzygni otworz biuro poselskie na play Ach Andrew Po co te doktoraty Ja po zwykej szkole przysposobienia Umiem stosowa podozmian

Pacia i pogo Tysic par nago pod jak flag taczy pogo zamiast uprawia figo-fago Erotyka znika Przechodzi na dziedzice zamkowe W cie krugankw Damy coraz duej bawi si rami Rycerze rzucaj rkawice Czemu bokserskie Niejeden z odkryt przybic gapi si malanym wzrokiem na mj dekolt Inne panie te s decolte ale nie maj takiego powodzenia u Malakw Nazywaj mnie Rycerze zbkan dziesitk Przesada bdzie szczliwa sidemka wg zasad numerologii Dlaczego nie nadjeda Krlewicz Budz si powanie zaniepokojona Patrz w kalendarz Siedemnasta Lekcja pogo na stadionie Pomagam w starciach znajomym kibicom

Pacia zeznaje Do paci Po ebrolu Przyszed mobster* z woomina niepostrzeenie pieszo (eby unikn natrtnej drogwki nachalnych tirwek nabitej broni konkurentw) i odwiedzi kobiet (na minutk tylko) Zbieraj si paciou idziesz do proroka** Czy ja mahometanka Nie nosz czadry czadoru czy chusty Przechwycilimy list do ciebie Czytaj

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 24 of 28

Prokuratura rejonowa bzum bzum bzum bzum prosi o stawiennictwo dnia hm w charakterze wiadka Niewesoo wiadek zawsze dostaje w zadek pacia myli a ja nie przepadaam nigdy za analem oral owszem Mobster zabrania piszcze i udziela porad Inaczej ani ladu po tobie nie bdzie Grozisz achu Do prokuratury pacia dociera ju sama Tam na wszystkie pytania odpowiada zwize Scio me nihil scire Prosz rzuci t acin i wyjani Przecie nie kuchenna Co Na prawie nie byo Jaka zasadzkowa uczelnia Ja panie starszy jestem sokrates w falbankach zanadto niewyksztacona lecz wiem swoje Scio me nihil scire z kadego powdztwa Zaraz kochank Jeszcze nikogo nie kochaam Naturalnie prcz boga ojczyzny rodzicw i braciszka ktry zmar na szkarlatyn A jake znaam Pan te ma znajomych Swoich Jak zawsze innych Zapewne niewinnych Teraz Si nie spotykam bo to niemoliwe Mwi e przez roztargnienie wpad do dou z czym uywanym w pocigowych filmach i przepad bez ladu Niestety panie starszy brak trupa i dowodu a przypuszcza mona co komu wygodnie ja na przykad przypuszczam e fina bezpogrzebowy wkrtce wyprze tradycyjne pochwki koszta prawie zerowe i oszczdno czasu to ma przyszo *W Polsce nazywany mylnie gangsterem Cfr J.L. Borges Powszechna historia nikczemnocioraz Julio Jimenez Rueda Nueva picardia mejicana ** W gwarze przestpczej - prokurator

Pacia filozofuje Po gallach zostaa portugalia i pory Por to teza galia antyteza portugalia synteza Tu jest bez znaczenia mogam si urodzi po prostu tam jako brutalna brunetka z nadania fryzjerki codziennie budzcej blond w jaki wosach Nie musiaabym nikogo dogania czy nawet przegania miaabym duo soca i mao komisji ledczych

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 25 of 28

Tylko to mnie niepokoi e tam za czsto mowie zabijaj ony a po fakcie dostaj mae wyroki aby ganiali si z nami Duch dziejw czy subowe niedopatrzenie?

Pacia czyta pras Wielo propozycji wzmacnia szkielet demokracji... Co ju szkielet Co z reszt Objady Kto Antropofagi Jakie grzyby Nie Zgrzybiali starcy A ja mylaam e da si y w naszej demokracji a tu ju szkielet Trzeba wyjeda na wyspy owcze troch za duo mgy ale przynajmniej klonuj

Zostaam na ldzie Mamy drug Irlandi Kartofle taniej bo jest coraz mniej chtnych do jedzenia Z odwieczn spraw ciastek Tych dla ludu Te sobie poradzimy bo wyemigruj oczywicie ciastka Mnie te wyspiarskie przykady nie nc Zostan tutaj Na ldzie praojcw albo prababek Niepotrzebne skreli Po uzgodnieniu z madzi rod De domo ciupak De anina nnnpngdngzhizh Chyba e chciaby nas wykupi sutan Brunei Bogatych zawsze sta na parytety
Pole to w Google

Felieton: Rafa A. Ziemkiewicz PENE GACIE KLASY PANUJCEJ

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 26 of 28

Susznie si boicie, bo jest nadzieja, e tym razem Polacy ju tacy gupi si nie oka, i adnej grubej kreski-bis nie bdzie... Uzaleniem si od starych dziennikw telewizyjnych ze stanu wojennego, ktre ogldam codziennie na doywajcej swych dni TVP Historia. Najpierw, rano, przypomnienie DTV z analogicznego dnia 1984 roku, a potem TVN 24, Tok FM i inne wspczesne szczekaczki. Od miesicy nie mog si nadziwi, jak niewiele si zmienia po zmianie kanaw. Ta sama jedno polityczno-moralna przesuwajcego si przed kamerami korowodu autorytetw, identyczny obraz wadzy, ktra w cikim trudzie i wbrew zewntrznym trudnociom zapewnia obywatelom ciep wod w kranie, i opozycji, ktra dzieli Polakw, podburza i usiuje zdestabilizowa. I to samo codzienne demaskowanie, e przecie, nie dajmy si nabiera, tym wichrzycielom chodzi tylko o wadz, dla wadzy destabilizuj i chc zniszczy Polsk. Czy Pastwo wiedz (pamitaj), co byo sowem kluczowym jzyka, ktrym wadza schykowego PRL opisywaa si sama? Legalno. To bya wadza legalna, bo uznawana przez wszystkie rzdy i instytucje midzynarodowe. Zbrodni gwn po wielokro kadego dnia zarzucan Solidarnoci byo to, e kwestionowaa cay legalny porzdek, judzia Polakw przeciwko legalnemu pastwu. Zbrodni pomniejsz, e dla tych dziaa usiowaa wykorzystywa politycznie rozmaite pewne problemy spoeczne, ktre wadza mozolnie i rzetelnie rozwizywaa braki w zaopatrzeniu sklepw, spniajce si pocigi O nie, nie sdcie, perswadowali z politowaniem eksperci z DTV, e gdyby Solidarno kiedy dosza do wadzy, oczywicie, nie dojdzie, bo spoeczestwo mamy mdre, ono wie i si na pewno nie da takim jaowym wichrzeniem otumani, ale tak teoretycznie gdyby kiedy dosza do wadzy to nie mylcie, e od tego przybdzie w sklepach towarw! O nie, nie przybdzie, i pocigi te nie bd kursowa lepiej! Jest jak jest, moe nie idealnie, ale ta wadza si przynajmniej stara, co tam zapewnia, mamy pewn stabilno i bezpieczestwo, a ci, ktrzy podnosz rk na cay legalny porzdek pastwa, co maj do zaoferowania? Naprawd niesamowite jest to, jak nawet w drobiazgach, w chwytach retorycznych, elity III RP kopiuj do zudzenia elity schykowej PRL. Pamitam z poowy lat 80. wywody niejakiego Koniewskiego, do typowego dla owych czasw medialnego autoryteta, e w PRL, wbrew oskareniom wichrzycieli (to jedna z nielicznych rnic: wtedy nie istniao jeszcze sowo populista, propaganda mwia wanie o wichrzycielach) istnieje peen pluralizm wiatopogldowy. Tak, peen pluralizm! Ten pluralizm polega na tym, e wadz ludow popiera mona z rnych pozycji. Najwartociowsi, oczywicie, popieraj j dlatego, e s marksistami, ale przecie s i tacy, ktrzy nie bdc marksistami, doceniaj fakt, i wadza ludowa zapewnia nam pokj i dobre stosunki z ssiadami. S i popierajcy wadz ludow katolicy, i nawet endecy, ktrzy doceniaj, e ta wadza przywrcia Polsce ziemie zachodnie, ktre Solidarno chciaaby odda swym mocodawcom z Monachium. Tak, peen pluralizm, mona w PRL gosi dowolne pogldy, pod jednym tylko warunkiem, e si uznaje legalny porzdek prawny, jedyny moliwy, bo wynikajcy z obiektywnych praw wiatowej geopolityki, i nasze takie same sojusze A to, e nie s tolerowani tacy wichrzyciele, ktrzy neguj ten legalny porzdek, podnosz rk na pastwo polskie, no, to nie jest wcale brak pluralizmu, to jest oczywisty w kadym legalnym pastwie wymg respektowania prawa No, prosz sobie porwna streszczone tu brednie Koniewskiego z tym, co wygaduje Jacek akowski w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, upierajc si, e w mediach III RP jest peny pluralizm, bo on na ten przykad popiera PO z zupenie innych pozycji ni Lis, Woek czy Wadyka, a taka Wielowieyska to z jeszcze zupenie innych Prosz porwna to ze sowami, na przykad, Grzegorza Schetyny, wygaszanymi u Moniki Olejnik, e ci z Krakowskiego Przedmiecia s poza pastwem Zreszt, z dowolnymi sowami dowolnych autorytetw,

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 27 of 28

wacych wam co dnia do mzgw z ekranw, gonikw i szpalt oddanych subie klasy panujcej gazet. Oczywicie, podobiestwa id dalej i gbiej, retoryka to tylko naskrek. Podobny jest cay generalny ukad pastwa, ktre suy tylko utrzymaniu politycznej dominacji pewnej klasy panujcej, zreszt do dzi mniej wicej tej samej, ktra jest w panujcym porzdku ustawiona, a dla reszty ma tylko albo kamstwo, albo pogrki pastwa kastowego, waciwie pozbawionego ju motywacji ideologicznej (bo po stanie wojennym w komunizm to ju nawet w KC prawie nikt nie wierzy), ale za to opartego na niezwykle silnych powizaniach interesw grupowych, na rozmaitych Rysiach i Misiach, koncesjach i zezwoleniach, przymykaniu oczu, zaatwianiu wzajemnych przysug. Pastwa, ktre z braku ywej ideologii motywuje konieczno zachowania status quo mniejszym zem budzeniem strachu ciemnej masy przed rewolucj, e rewolucja naruszyaby t malutk stabilizacj, zagroziaby pustymi pkami i zimnymi kaloryferami. No i, oczywicie, naruszeniem sojuszy, ktre by nioso, Bg jeden (skdind przecie nieistniejcy) wie, jak straszliwe konsekwencje. Jaki ten Tusk jest, taki jest, ale nie bdzie grzeba w tym zamachu, nie bdzie ICH drani ani podskakiwa, to i wojny z ruskim nie spowoduje Przepraszam, to ju przebicie do dzisiejszych czasw. Trudno doprawdy oddzieli, tak uderzaj podobiestwa. A w tym wszystkim najbardziej uderza podobiestwo zachowania tej elity. Zdolnej, jak to pisa p. Jerzy Dobrowolski, jedynie do naprzemiennego odczuwania strachu i pogardy. Gdy sondae uspokajaj, e pisowcy nie maj szans do wadzy wrci, dominuje pogarda. Mohery, stare baby zawodzce pod krzyem, oszoomy, polityczny plankton mietnik historii, ha, ha, a my tu Europa, my modernizacja, i modzi, wyksztaceni, z wikszych miast z nami! Ale i w tej pogardzie niepokj: no, co dawno ju powinni zgin, a jeszcze nie zginli. Uparte chamstwo Przecie ju tyle razy mwilimy, e ju po nich, e ich nikt nie chce, e my elita, a to-to wci istnieje Ale gdy sondae drgn spod pogardy wyazi strach. Panika. Zabi, zniszczy, zgnoi. Powiedzia: Gabon! Syszelicie wszyscy, obrazi Gabon, oszoom jeden, faszysta przeklty, populista, no, to teraz, panie profesorze, panie redaktorze, prawda, e ju koniec z nim, prawda? Tak, tak, Polacy maj tego do. Polacy maj do tej aoby, tego Smoleska, politycznej gry trumnami, a poza tym Powiedzia, e lzacy to Niemcy! Obrazi miliony lzakw, no, teraz to ju po nim A teraz powiedzia o Biedronce, omieszy si, skompromitowa ostatecznie, no, ju go nie ma! Powiedzia niewane, co tam zacytowa, grunt, e pani Herbertowa protestuje, obrazi wielkiego poet tak, pani redaktor, Polacy ju go maj do, ju rzygaj tym Smoleskiem, przecie wszyscy wiemy, e to pijany pilot, a Rosjanie to nasi przyjaciele, a premier to przyjaciel naszych przyjaci, o, Polacy ju maj serdecznie do tego wszystkiego, to tylko garstka staruch pod tym krzyem, Polacy, zdrowy trzon spoeczestwa, to odrzucaj Sami przecie nie wierz w te codzienne zaklcia. Klasa panujca z dnia na dzie ma z tego strachu coraz peniej w gaciach. U Lisa w TVP czy u akowskiego w Tok FM, czy o Olejnej w TVN pewno siebie coraz bardziej udawana, a spod niej wyazi coraz wiksza panika, bo im wicej tych zakl, tym perspektywy bardziej mgliste. Ja ich przecie co ja gadam ich, ja was pamitam z tamtych czasw. Gdybycie si nie bali, gdybycie sami wierzyli w to, co mwicie, nie byoby tych seansw nienawici, bo po co? Co wadzy, ktra si czuje pewnie, przeszkadzayby znicze czy kwiaty? Co by takowej przeszkadzao mwi prawd, a nie bredzi, e tum, ktry szczelnie wypeni plac Zamkowy i p Krakowskiego Przedmiecia to 6000 osb, i omiesza si, e w takim razie statystyczny oszoom przynis pod Paac 1,67 kg zniczy (liczc ich wag po wypaleniu) i podpisa si pod petycj o pomnik dwa i p raza. To, co si wyrabia po obchodach rocznicy, niektrych zniesmacza. Innych oburza. Lawina obelg i oskare, zbiry ze stray miejskiej

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: maj 2012

Page 28 of 28

ganiajce ludzi kadcych na ulicy tulipany A mnie si tylko mia chce. Ju tylko mia. Ju si nawet nie wykca, nie punktowa kamstw, nie prostowa krtactw, tylko wesoo jak dzieciak powtarza do nadtych mdrkw ze studia: a wy macie pene gacie, a wy macie pene gacie I susznie si robicie ze strachu, powiem wam. Bo przecie caa wasza pozycja, posady, pensje, presti, wszystko to wycznie z oddania tej rzdzcej bandzie Rysiw, Mirw i ich przyplecznikw. A ta banda siedzi na narastajcej kupie dugw jak na tykajcej bombie. A ten nard, ktrym tak gardzicie, niby wci si daje rolowa w kad stron, ale cholera go wie, bo to po chopsku skryte, nieufne, niby milczy i siedzi cicho, a jak mu michy zabraknie, w kadej chwili moe si w mord odwin. A przecie zabraknie jak nic, i jak wtedy ciemnocie wytumaczy, e to kryzys wiatowy, e rzd nic temu nie winien, e budet napity (no, cham si uprze i mu daj a skd wezm, jak nie ma?). Wic tak siedz sobie elity w studio i si przekrzykuj, jak bardzo przecie wszystko jest oczywiste, a podskrnie czuj, e nic (sowo na k) nie jest oczywiste, bo jak w opowiadaniu Lema, w szafie gorylium siedzi i jak z niej wyjdzie !!! Jak wyjdzie, i jak nagle pogoni Donka z ca jego ferajn, to co z wami bdzie? Susznie si tego boicie, tak powiem, bo jest nadzieja, e tym razem Polacy ju tacy gupi si nie oka, i adnej grubej kreski-bis nie bdzie.

rdo: Serwis Informacyjny BIBUA


Pole to w Google

Nowsze posty Subskrybuj: Posty (Atom)

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

2012-05-17

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 1 of 14

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

OD REDAKCJI 6/2012
Z przyjemnoci informujemy, e ukaza si 9 numer pisma kulturalnoartystycznego Lamus zatytuowany Degradacje. Sumienie a waciwie jego brak, cilej jeszcze: taktyka i technika jego usypiania, oguszania, odsuwania, oszukania albo wykpienia to waciwy, podskrny temat dziewitego tomu Lamusa, zatytuowanego Degradacje. Tytu niedosowny, bo nie o obnienie jakiejkolwiek rangi czy pozbawianie funkcji idzie, a przenony, stosowany jako synonim pomniejszania, umniejszania, obniania, poniania. Bliszy z pewnoci deprecjacji, ktrej ulegaj kategorie, pojcia i wartoci, ale rzeczy materialne s raczej i czciej degradowane. O sensie ostatecznym decyduje tu intencja. W definicji sownikowej degradacji mowa jest te o godnoci (czyli honorze, dumie) i to jest waciwe to dla rozwaa o przejawach tego procesu, dokonujcych si wspczenie na rnych polach, za naszym przyzwoleniem albo przeciw nam. Ale to ju sprawa sumienia. () Gabriela Balcerzak W numerze: OD REDAKCJI. SUMIENIE Bogdan Banasiak DESTRUKCJA CZY DEKONSTRUKCJA? Wojciech Jzef Burszta SHERLOCK HOLMES: WAKA-WSTAKA POPKULTURY Adam Czabaski SAMOBJSTWO JAKO PRZYKAD AUTODEGRADACJI CZOWIEKA Magorzata Czabaska-Rosada BY OUTSIDEREM DEGRADACJA CZY ROZWAANIA Z PERSPEKTYWY LITERACKIEJ NOBILITACJA?

Spis treci
2012 (42) czerwiec (8) OD REDAKCJI 6/2012 Felieton: Igor Wieczorek EGZAMIN Z MAPIEJ ZRCZNO... Esej: Dariusz Pawlicki O PEWNYM NIESTRUDZONYM WDR... Jest Poezja! Dariusz Pawlicki Recenzja: ZEMSTA JEST KOBIET antologia opowiada Recenzja: Zbigniew Joachimiak SEZON LOTW TRWA Archiwalia: Zygmunt Trziszka O TRZECIM OBIEGU I O ... Felieton: Adam Tomasz Witczak NA COPYRIGHTOWYC H BE... maj (6) kwiecie (6) marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Zbigniew Czarnuch TAM WSZDY GDZIE PRZEMIJANIE, DEGRADACJA I WOLA PRZETRWANIA Roman Doktr OBLICZA DEGRADACJI LITERACKIEJ Dorota Folga-Januszewska ROZPAD WSPLNOT. ID NOWE CZASY DLA MUZEW Beata Frydryczak O DEGRADACJI PRZYRODY W PRZESTRZENI MIEJSKIEJ DO TERENW ZIELONYCH Andrzej Lis DEGRADACJE I AFIRMACJE Jerzy Madejski

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 2 of 14

Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Joanna Turek Igor Wieczorek Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

POWABY PROWINCJI. LITERATURA LUBUSKA A LITERATURA GORZOWSKA Jan Michalski COLD WAR POP Pawe Orze MOCKUMENTARY UCIECZKA PRZED KINEM ADNYM Cezary Zych PRZEPIS NA SAMOZAGAD Krzysztof Varga POLSKI JZYK CZYLI LUBI TO, KURWA...! Krzysztof Jurecki KOLOSALNA MORDA MIASTA TOMASZA SOBIERAJA FOTOGRAFIE Tomasz Sobieraj Pismo dostpne w salonach Empik. Wicej na http://www.klublamus.pl/pl/archive/390-wydawnictwo_lamus.html

Pole to w Google

Felieton: Igor Wieczorek EGZAMIN Z MAPIEJ ZRCZNOCI


I znw, jak co roku, egzamin maturalny z jzyka polskiego sta si przyczyn lamentu nad strasznym stanem owiaty. Magorzata Niemczyska, zasuona polonistka i pisarka, ubolewaa nad tym, e Pytania sformuowane w konkretny, ograniczajcy sposb nie daway adnej furtki, by uciec od sztampowych odpowiedzi w samodzielne mylenie. Natomiast prof. Ewa Nawrocka, kierownik Katedry Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdaskiego, powiedziaa Gazecie Wyborczej, e Bezmylna, nieodpowiedzialna reforma szkolnictwa podstawowego i redniego doprowadzia do kompletnej zapaci edukacyjnej. Jej autorzy i ordownicy ju gryz ziemi, nauczyciele zmagaj si z przeszkodami nie do przekroczenia, a my dostajemy studentw niedouczonych, niemylcych, intelektualnie leniwych i biernych, a do tego aroganckich. Przychodz na uczelnie ludzie napakowani w szkole absurdaln wiedz, by mogli z mapi zrcznoci rozwizywa testy. Twrczo korzysta z tego nie potrafi. Dosy!. Zaarta dyskusja na temat klucza maturalnego z jzyka polskiego toczy si od momentu wprowadzenia tzw.nowej matury, czyli od siedmiu lat. Zwaywszy fakt, e ten klucz, czyli schemat oceniania prac maturalnych, jest tajny, a egzaminatorzy w caym kraju podpisuj zobowizanie, e nikomu go nie poka, dyskusja jest bezprzedmiotowa. Jak mona spiera si o co, co jest z zasady nieznane? Trudno si oprze wraeniu, e spr toczy si nie o klucz, ale o jego ide. To wanie idea klucza budzi tyle emocji. Z punktu widzenia obrocw wiatopogldowej wolnoci i twrczego mylenia sztywne kryteria oceny w dziedzinie humanistyki s jakim ograniczeniem, a z punktu widzenia obrocw jasnych, przejrzystych zasad, rwnoci i efektywnoci edukacja bez klucza byaby niemoliwa. Ten konflikt jest nieunikniony, bo jest sednem ludzkiej kultury. Od niepamitnych czasw duch normy i skutecznoci zmaga si z duchem buntu i rewolucji. W przygotowanym kilka lat temu dla wiedeskiego Instytutu Nauk o Czowieku wykadzie znany socjolog Zygmunt Bauman zauway, e W istocie stoimy w obliczu paradoksu. Lub bdnego koa. Nie da si pogodzi kultury z zarzdzaniem, szczeglnie zarzdzaniem natrtnym i podstpnym, nie mwic ju o sytuacji, gdy dy ono do takiego wypaczenia przyrodzonej kulturze potrzeby poszukiwania i

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 3 of 14

Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

eksperymentowania, aby pasowaa do wyznaczonych przez zarzdzajcych ram racjonalnoci tej samej racjonalnoci, ktr chc i musz przekracza artystyczne poszukiwania skoncentrowane na tym, czego jeszcze nie ma i na tym, co jest tylko moliwe. Artystom i maturzystom, podobnie jak nauczycielom, politykom i urzdnikom nie pozostaje wic nic innego, jak tylko zaakceptowanie tego paradoksu. Nawet najbardziej niszowa i kontrkulurowa twrczo musi mie swoich odbiorcw, sponsorw i recenzentw, a tylko administracja potrafi zarzdza przestrzeni midzy widowni a scen. Dwie przeciwstawne prawdy w istocie s komplementarne. Mia racj Oscar Wilde, kiedy powiedzia, e Kultura jest bezuyteczna, a przynajmniej taka si wydaje, dopki zarzdzajcy maj monopol na wyznaczanie granic midzy tym, co jest przydatne, a tym, co jest odpadem. Nie mona jednak odmwi sensownoci pogldom wybitnego kulturoznawcy T.W. Adorno, ktry uwaa, e Apel do twrcw kultury, aby nie poddawali si procesowi administrowania i trzymali si od niego z daleka, brzmi faszywie. Pozbawioby to ich nie tylko moliwoci zarabiania na ycie, ale rwnie moliwoci wywierania wpywu, zawizywania jakichkolwiek wizi midzy dzieem sztuki a spoeczestwem, bez ktrego prawdziwie wielkie dzieo, jeli nie chce zgin, nie potrafi si obej. Odnosz krzepice wraenie, e spr o klucz maturalny bdzie si toczy bez koca, bo jest dla owiaty niezbdny. Problemem nie jest wic spr, klucz ani jego idea, ale charakter relacji midzy pastwem a szko, uczniem a nauczycielem, teori a czyst praktyk. Szkoda, e nie ksztatujemy tej relacji z tak mapi zrcznoci, z jak zdajemy matur.
Pole to w Google

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

Esej: Dariusz Pawlicki O PEWNYM NIESTRUDZONYM WDROWCU


Po raz pierwszy z wierszami Charlesa Reznikoffa zetknem si na pocztku lat osiemdziesitych XX w. I zrobiy one na mnie bardzo due wraenie, chociaby ten: Jerozolima zota Jeli istnieje jaki plan, moe i to si mieci w planie, gdy wagon metra zakrca na zwrotnicy, koa zgrzytaj o szyny, i gasn wiata ale po chwili zapalaj si na powrt. (t. Piotr Sommer) Stopniowo poznawaem nastpne. Dowiadywaem si take kolejnych szczegw z ycia Charlesa Reznikoffa. Szczeglnie jeden, ju na samym wstpie, ustosunkowa mnie do niego pozytywnie. Reznikoff zosta mianowicie poproszony, przez organizacj dziaajc na rzecz upowszechniania poezji, o przeczytanie zestawu swych wierszy. Mia je czyta na ulicy, wraz z innymi poetami. Zosta jednak wprowadzony w bd i w umwionym miejscu zjawi si... o dzie za wczenie. Postawi na awce zniszczon teczk i wyj z niej plik kartek. Nastpnie, nie zraony nieobecnoci wspuczestnikw, zacz czyta swoje utwory. Ludzie pocztkowo go omijali. Ale stopniowo zaczli gromadzi si wok niego. * Charles Reznikoff urodzi si na Brooklynie (wtedy jeszcze samodzielnym miecie) w 1894 r., w rodzinie ydw przybyych z Rosji. Na Brooklynie spdzi dziecistwo i lata modziecze. Ale na studia wybra si na University of Missouri, gdzie niedawno utworzono wydzia

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 4 of 14

dziennikarstwa. Po roku stwierdzi jednak zdecydowanie, e nie chce by dziennikarzem. Po powrocie do Nowego Jorku rozpocz, za namow rodziny (chodzio o zdobycie solidnego zawodu), studia prawnicze na New York University. Skoczy je za, z bardzo dobrym wynikiem, na Columbia University. Wkrtce podj si obrony w sdzie swego krewnego. Niestety, sprawa ta zakoczya si jego cakowit porak. Nie mia bowiem w ogle temperamentu adwokackiego. Nastpnie rozpocz prac w redakcji Encyklopedii dla prawnikw. Polegaa ona na opracowywaniu hase. Zwolniono go jednak, gdy okaza si by nazbyt skrupulatny, a przez to mao wydajny. Jego przeoony skomentowa to nastpujco: Mylaem e zatrudniam ciel, ale ty okazae si by stolarzem. Podczas Wielkiego Kryzysu pracowa w rodzinnej firmie wyrb i sprzeda kapeluszy. W 1930 r. oeni si z pisark i redaktork Marie Syrkin. Przez wikszo swego ycia Reznikoff zarabia na utrzymanie piszc kroniki gmin ydowskich w USA, redagujc ksiki, tumaczc z niemieckiego. Wsppracowa take przez pewien czas, jako prawnik, z wytwrniami filmowymi. Problemy finansowe mia jednak czsto. * Wiersze zacz pisa jako dwudziestolatek i pisa je przez przeszo pidziesit lat. Przez zdecydowan wikszo tego okresu, niewielu jednak znao go jako poet. Wydawcy nie byli bowiem zainteresowani jego poezj. Dlatego sam zaj si publikowaniem swoich tomikw (nawet obsugiwa prost maszyn drukarsk). Ukazyway si one jednak w niewielkich nakadach. Charles Reznikoff by agnostykiem. Ale przynaleno do narodu ydowskiego bya dla niego niezwykle wan spraw. Dlatego w jego wierszach (take w prozie), tak czsto pojawia si tematyka ydowska. Poniszy wiersz jest tego przykadem: [Rabin wyczytywa nazwiska] Rabin wyczytywa nazwiska czonkw swej dawnej kongregacji i w trakcie czytania przy kadym nazwisku dodawa: Nie yje! W jego gosie sycha byo ton satysfakcji e sam jest cigle wrd ywych sabowity na ciele i na umyle jeszcze sabszy. (t. Piotr Sommer) Codziennie wdrowa po Nowym Jorku (5-7 kilometrw), gwnie po Manhattanie. Uwielbia bowiem to miasto. Te wdrwki byy dla niego bardzo wane. To dlatego, gdy rzd Izraela zaproponowa Reznikoffowi (by ju wtedy nieco bardziej znany) odwiedzenie kraju przodkw, odpowiedzia (podobno), e z zaproszenia nie skorzysta, gdy jeszcze nie do dobrze pozna Central Park. Wikszo jego wierszy powstao podczas tych wdrwek. Bohaterem wielu spord nich jest natura w wielkim miecie. Ale rwnie czsto czowiek; nierzadko imigrant. Ale Charles Reznikoff jest take autorem cyklu utworw poetyckich opatrzonych wsplnym tytuem Holocaust, opartych na materiaach z procesu norymberskiego. Napisa take, na podstawie ksig i rejestrw sdowych, szereg wierszy wydanych nastpnie pod tytuem Testimony: The United States (1885-1915). Przedstawi w nich rne wydarzenia z historii Stanw Zjednoczonych. Znaczna cz twrczoci poetyckiej Reznikoffa jest klasycznym przykadem kierunku nazywanego obiektywizmem. Wedug obiektywistycznych zaoe, wiersz powinien zawiera jedynie fakty. Natomiast rola poety winna ograniczy si do takiego przedstawienia tych faktw, aby one przemwiy do czytelnika. Czyli, innymi sowy, im w wierszu mniej jest poety, tym lepiej.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 5 of 14

Ale dorobek literacki Charlesa Reznikoffa nie ogranicza si do poezji. Jest on bowiem take autorem kilku powieci m. in. Chronicle, opartej na pamitnikach swych rodzicw i Lionhearted, przedstawiajcej tragiczne losy ydw w redniowiecznej Anglii. * W 1962 r. w nowojorskim czasopimie New Leader ukaza si artyku powicony twrczoci poetyckiej Charlesa Reznikoffa. I by to tekst entuzjastyczny w swej wymowie. Jego autor Milton Hindus, krytyk literacki, eseista i poeta, by bowiem zafascynowany wierszami Reznikoffa. Ta publikacja sprawia, e zaczto interesowa si Reznikoffsk poezj i jej autorem. Wyrazem tego stay si zaproszenia na spotkania na uniwersytetach, wieczory autorskie. Kilka zbiorw jego wierszy ukazao si w znanych oficynach. Otrzyma rwnie kilkakrotnie wyrnienia. Nagrod przyzna mu, na przykad, The National Institute of Arts and Letters (1971). Ale byy to jedynie przejawy zainteresowania. O sawie nie mona byo bowiem mwi. I nadal nie mona. * Charles Reznikoff zmar w swoim manhattaskim mieszkaniu rankiem 22 stycznia 1976 r. Jego ciao zostao pochowane na Old Mount Carmel Cemetery na Queensie. Na nagrobku wykuty jest napis: i jasno dni niknie w gwiazdach. * Wdrujc ulicami Manhattanu nie zastanawiaem si: Czy On tdy szed? Wiedziaem, e szed na pewno!
Pole to w Google

Jest Poezja! Dariusz Pawlicki


Noc na maej stacji W oddali wiata Zbliajcego si pocigu Mog do niego wsi Mog pozosta Do mnie naley wybr - To popieszny Mwi siedzcy na awce Starszy mczyzna Tutaj nie staje ____ Prawie zawsze Okrzyczane ksiki czytam Z iluletnim opnieniem Ale to wychodzi mi na dobre: Kiedy krzyki umilkn Wicej sycha! Mona to te wyrazi tak: Kiedy py opadnie Wicej wida!

yczenia dla dziewidziesiciojednolatka od trzech lat unieruchomionego w ku Na widokwce przedstawiajcej

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 6 of 14

Zamglony brzeg morza Napisaem: ycz Ci Dziadku Aby spenio si Twoje najwiksze marzenie Wiedziaem e tym marzeniem Jest mier

O tym, e by moe piekie jest wiele Podobno jeden z bohaterw Zbrodni i kary Wyobraa sobie pieko jako Mae zakopcone pomieszczenie W ktrym pali si wieczka A okno przesaniaj pajczyny Do tego obrazu idealnie pasuje Dobrze mi znana z Suwalszczyzny ania zwana bani Pamitka po staroobrzdowcach: Niewielki drewniany budynek Z miniaturowym oknem W pokrytym sadz wntrzu Stoi kamienne palenisko A wzdu cian wskie awki Oryginalna wizja pieka Z tym e w kadej wsi Takich ani Jest kilka

Zainspirowany chiskim poet z VIII wieku W swym wierszu Tu Fu Wspomina o padajcym niegu Podnosz wzrok i widz Wirujce za oknem patki - Tu Fu Dzieli nas coraz wicej niegu
Pole to w Google

Recenzja: ZEMSTA JEST KOBIET antologia opowiada


Autor: Jan Siwmir Zemsta jest kobiet. adny tytu, mocny, sugestywny. Jako e jestem mciwy jak Tyzyfone, z przyjemnoci zabraem si do lektury antologii. Na pocztku byem lekko zawiedziony. Spodziewaem si prostych, wyrazistych sytuacji, kiedy to kto krzywdzi kobiet, a ona wymierza mu adekwatn i dotkliw kar. Gdy zorientowaem si, e autorzy opowiada bardziej kreatywnie podeszli do tematu, byo ju za pno; rozsmakowaem si w nietypowych opowieciach i jeszcze bardziej nieszablonowych zakoczeniach.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 7 of 14

Mity, religie, bajki, archetypy i skojarzenia z najbardziej znanymi lekturami wiata tumnie przewijay si przez moj gow. Toksyczne zwizki ojca z crk, etykietyzacja, trudne wybory, decyzje determinujce cae ycie. Mio a po zatracenie wasnego jestestwa i granice odwetu. Wszystko to byo, ale jake inaczej. Na dwa opowiadania szczeglnie zwrciem uwag. Daniel Koziarki rozbawi mnie podwjn zemst. Nie tylko t, ktr wymierza bohaterka, ale swoj wasn, prywatn wendet. Opis rodowiska literatw przyznaj bardzo celny. Najbardziej przypado mi jednak do gustu opowiadanie Oczy wieprza. Moe dlatego, e temat taki... wszechobecny. A moe dlatego, e jestem szczeglnie uczulony na hipokryzj. Kady przecie ma mniemanie o sobie najlepsze z moliwych, niewielu potrafi spojrze w lustro, powiedzie jestem wini i w dodatku powiedzie to tonem dalekim od satysfakcji. Ale wiecie co? Po lekturze zosta mi pewien niedosyt. Kiedy, dawno temu miaem al do Aleksandra Dumasa, e jego Hrabia Monte Christo nie dokoczy zemsty. Dzi, czytajc kolejne historie, bybym zadowolony choby poow tego, co zrobi. No c, jak wida, nie mona mie wszystkiego. I moe dobrze, istot literatury jest jak wiemy askotanie, gra wstpna, potgowanie napicia, a nie atwe zaspokajanie zachcianek. Dlatego z czystym sercem mog poleci antologi. Due brawa dla autorw, ktrzy naprawd dali z siebie wszystko! Jako czytelnik prosz o wicej podobnych inicjatyw, jako pisarz kaniam si czapk z pirami, niewiele bowiem jest w stanie mnie zaskoczy, a tu kilkakrotnie si udao. Zemsta jest kobiet, wydawnictwo JanKa, Pruszkw, 2011.
Pole to w Google

Recenzja: Zbigniew Joachimiak SEZON LOTW TRWA


Autor: Tomasz Sobieraj Pojawienie si na rynku wydawniczym ksiki poetyckiej przekraczajcej ramy przecitnej produkcji literackiej czyli nieobliczonej na medialny szum, zadziwienie lub, co najczciej, zaspokojenie grafomaskich zapdw autora jest wydarzeniem niecodziennym. Nie towarzysz mu jednak nadprzyrodzone zjawiska, anomalie natury, nagrody wysokich gremiw, kosztowne kampanie promocyjne, bankiety i panele dyskusyjne z udziaem znanych krytykw oraz nauczycieli akademickich. To wito przebiega w yciodajnej ciszy, jest ma prywatn uroczystoci stsknionego za tradycyjnymi wartociami czytelnika czyli takiego jak ja. I wanie teraz mam swoje wito. Przyczyni si do tego wydany niedawno zbir krtkiej prozy i utworw poetyckich Sezon lotw trwa Zbigniewa Joachimiaka. Jestem krytycznym i bardzo wybrednym mionikiem literatury, trudno jest mnie zadowoli i zawsze szukam potwierdzenia swojej tezy, e po Herbercie niewiele moe si wydarzy, a przynajmniej nie za prdko. Przyznaj wic, e w czasie lektury ksiki Joachimiaka z waciw swojemu charakterowi czujn i okrutn skrupulatnoci wyawiaem niedocignicia autora (a kto, moe poza nieustannie poprawiajcym wiersze Kawafisem, ich unikn?), jednak zostay one przysonite refleksjami oglnej natury a te przychodz tylko wtedy, gdy s sprowokowane dobr literatur, ktra ma co istotnego do przekazania i, oczywicie, gdy czytelnik jest do refleksji zdolny. Jest taki wiersz Roberta Frosta The Road Not Taken Droga nie wybrana, w ktrym podmiot liryczny ktrym z ca pewnoci jest tutaj autor staje na rozdrou w lesie, i aujc, e nie moe jecha dwiema drogami naraz i by jednym podrnym, wybiera t mniej

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 8 of 14

uczszczan. ycie codziennie nam przypomina, e nie kady czowiek, a ju szczeglnie poeta, ma t ciekawo wiata i odwag, by wybra drog poronit traw merkantylny zmys przecitnego, ale ambitnego poety drepczcego po swoj saw podpowiada mu bowiem, e lepiej i pokrytym kurzem, zatoczonym gocicem, by zyska askawo stojcego nieruchomo na poboczu czytelnika, krytyka, wydawcy czy innego kaprynego boga, lub raczej boka. Oczywicie, moe si okaza, e na kocu jednej, jak i drugiej drogi czeka rozczarowanie, e sawa nie jest rwnoznaczna ze szczciem, a ciekawsza droga skazuje na nieznon samotno. Wtedy pozostaje ju tylko satysfakcja z pienidzy albo duma z zachowanej niepodlegoci. W obu jednak przypadkach zapomnienie przez potomnych jest rwnie realn moliwoci. Po wejciu w smug cienia podrnik w nieznane, czyli bohater wiersza Frosta, mimo e nie do koca pewien susznoci swojego wyboru mwi rzecz dla nas oczywist, mianowicie e wszystko w yciu stanowi tego wyboru konsekwencj; ostatecznie jednak jest szczliwy i speniony, co z pewnoci jest optymistyczne. Czy Zbigniew Joachimiak cieszy si czy auje, e wybra drog, ktr poszo tak niewielu drog artystycznej indywidualnoci, nieschlebiania tanim gustom a jednoczenie niepoddania si dyktatowi tzw. krytyki? Tego nie wiem, ale jako artystaeremita i jednoczenie czytelnik jego najnowszych i tych nieco starszych wierszy mog miao przypuszcza, e w momencie wyboru nie kierowaa nim, jak wikszoci poetw, wyrosa z kompleksw dziecistwa ch brylowania na literackich salonach, tylko ten metafizyczny z natury (tak, mam odwag uywa sw niemodnych) i kategoryczny w swej istocie imperatyw tworzenia. I zapewne dlatego nie jest Joachimiak laureatem rodowiskowych nagrd, literack gwiazd mediw czy owc pastwowych stypendiw jest za to Poet. Sezon lotw trwa to, wydaje mi si, najpeniejsza realizacja filozofii zapocztkowanego w latach siedemdziesitych ubiegego wieku nurtu Nowej Prywatnoci. Poeta zabiera czytelnika w podr intymn, lecz pozbawion cech ekshibicjonizmu, mia a jednoczenie z t dyskretn atmosfer niepewnoci, jaka zwykle towarzyszy odlegym wyprawom; proponuje powrt do krainy swojego dziecistwa, modoci, wieku redniego i dojrzaoci; to podr refleksyjna przez domy i ogrody, zdarzenia prawdziwe i sny, eskapada w rzeczywisto i surrealizm, a take wypady w przeszo, teraniejszo i przyszo. Co wicej, podr ta nie jest, jak to zwykle we wspczesnej polskiej poezji bywa, zaimprowizowanym wyskokiem zardzewiaym rowerem po piwo do najbliszego spoywczaka. Nie jest to take podr dla samego podrowania autor nie tylko relacjonuje, opisuje zarejestrowane, przechwycone z rzeczywistoci obrazy, nie tylko fantazjuje, ale take w rwnym stopniu analizuje to, co jest dla niego najwaniejsze, czyli zwizki midzyludzkie i panujce w nich emocje, poddaje badaniom zdarzenia zwyczajne w ludzkim yciu te odwitne i te codzienne, dobre i ze, bowiem celem jego peregrynacji jest synteza, ujcie ludzkiego losu, z jednej strony w obrazy sugestywne i metaforyczne, z drugiej w prawdziwe psychologicznie, jednoczenie stanowice poetyck wizj naszej codziennoci. Na pocztku tych rozwaa wspomniaem, e nie wszystko mi si podoba. Przeszkadza nadmiar imiesoww przymiotnikowych, czy w ogle epitetw, i pojawiajca si miejscami egzaltacja oraz kilka pomniejszych rys, widocznych dla uwanego czytelnika (szkoda, e nie dla korektorki i redaktorki). Nie umniejsza to jednak wartoci tej ksiki jako zbioru utworw wiadomego artystycznie, dojrzaego yciowo poety, ktry wie, o czym pisze, po co, i dla kogo. Kady w yciu wielokrotnie staje przed wyborem, jakiego dowiadczy bohater Frosta. Dlatego piszcy wiersze moe by poet lub Poet klaunem albo kapanem, gupcem albo filozofem. Czsto jest trollem, rzadko herosem... W yciu gra rol Narcyza, Midasa, Don Kiszota, Hamleta... Wybr jest szeroki i prawie nieograniczony, to jedynie kwestia moliwoci a nade wszystko osobistych preferencji, herbertowska sprawa smaku i odrobina koniecznej odwagi. Sezon lotw trwa dowodzi, e Zbigniew Joachimiak idc drog mniej uczszczan znalaz na niej to, co zapowiadaa u swego pocztku i umia z tego skorzysta.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 9 of 14

Zbigniew Joachimiak, Sezon lotw trwa, Fundacja wiato Literatury, Gdask, 2011
Pole to w Google

Archiwalia: Zygmunt Trziszka O TRZECIM OBIEGU I O MORDZIE PSYCHICZNYM


Wypowied spisana z tamy magnetofonowej nagranej podczas wieczoru autorskiego Wiesawa Sokoowskiego w klubie Zwizku Pisarzy Polskich w Warszawie, 1995 rok. 1. Jestem dzisiaj zdeprymowany wyjtkowo, bo wszyscy chc mi dokuczy, ten si uwzi, e bdzie nagrywa. Taki ciy obowizek, e czowiek wspina si - potem skutki s odwrotne od zamierze, no ale trudno, trzeba jako pokona inercj i potem dopiero rado z pokonanej przeszkody. Zaczn od trzeciego obiegu. Nic nie zostao z drugiego obiegu, poniewa w drugim obiegu wystpowali tacy agitatorzy, jak np. Szczypiorski, i do dzisiaj pozosta tylko Szczypiorskim - skazani jestemy na niego codziennie w telewizji, jakie festiwale Szczypiorskiego, jakie urodziny, jakie wita, a po prostu jest to agitator, pod tytuem Notatnik Stanu Wojennego. Jak dzi pamitam - pojawi si w trzeci czy w czwarty dzie Stanu Wojennego w podziemiach literatury na Krakowskim Przedmieciu, taka stowka tam bya, e mona byo zje placek za 10 z. Jak sobie przypominam obecnie przebywajcy w Kanadzie Brycht powiedzia: osiedlaj si w Warszawie, tam jado suchaj, tam obiad masz za dziesi zotych. Tam, jak Pastwo dzisiaj pjd, to nawet przy milionie nie mona si naje, przy oficjalnej zwizkowej kulturze i przy oficjalnych zwizkach, ktre zawadny tym budynkiem i do dzisiaj nas tam nie wpuszczaj ani na placek ani na te delicje, ktre sobie tam serwuj. Jak to si stao, e tylko kto taki jak tutaj siedzcy Sokoowski, i kto taki jak Hugon Bukowski, bo o sobie tego powiedzie nie mog, chocia o sobie te nic zego powiedzie nie potrafi napisaem okoo 30 ksiek, w tym (gos z publicznoci: bardzo dobrych) podobno, tak, w tym w nurcie, ktr reprezentuje Sokoowski wikszo. Nawet do tego doszo, e tylko waciwie po nas zostanie nurt, ktry reprezentuje Sokoowski, tak bym to nazwa. 2. Naukowcy nazywaj Sokoowskiego e on jest z performansu art - nigdy nie syszaem, eby on operowa tym terminem. Ot miej wicej w latach siedemdziesitych, na pocztku, a mamy tu sztandarowych performanserw, oprcz Sokoowskiego jest na sali Geno Makowski. Performans polega na tym take, e si dokonuje dokumentacji swego dziaania i tak do koca nie wiadomo co jest najwaniejsze dokumentacja na wideo, w papierach czy w innej formie. Nie s to jakie wymylone awangardowe pomysy, rzeczywisto zmusza artyst prawdziwego do zachowania adekwatnego w stosunku do rzeczywistoci w ktrej mu przystao y, wypado y czy zosta zmuszony y - e nie bdc wtrny, nie bdc kwaziartyst przybiera postawy takie, ktre wymaga od niego rzeczywisto - to nie znaczy, e podda si tej rzeczywistoci. Dlatego zaczlimy od wystpienia Peczyskiego - ci Pastwo, ktrzy byli na tamtym spotkaniu, to si orientuj, e wypado nam y w rzeczywistoci mona powiedzie koncentracyjnej. To jest okrelenie moje, moe troch le si kojarzce, bo kto mwi, e straszno obozw koncentracyjnych, ktrym mier bya gwnym wyrnikiem, nie jest naduyciem kiedy ja mwi, e rzeczywisto, ktra nas spotkaa w okresie w ktrym mymy yli i w dalszym cigu yjemy, e to jest zmutowany gnijcy totalitaryzm chowu wanie poskomunistycznego. Jego najwikszym grzechem w stosunku do twrcw jest to, e nie

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 10 of 14

stosuje przemocy brutalniejszej ni stosuje. Prosz sobie wyobrazi literatur rosyjsk i narodw tych, ktre yy pod cakowit dominacj Rosji, e tam totalitaryzm w stosunku do twrcw by tak dojmujcy, e literatura bya wybitna. Spjrzmy co si dziao w pierwszym drugim obiegu Braunw i tych wszystkich kolaborantw, ktrzy poszli na wsplprac przymilnie echcc Bieruta, potem no Gomki si echta nie dao, bo Gomka by jaki taki nie czuy na nawet na wdziki Sokorskiego; mwi tutaj w dosownym znaczeniu, bo Sokorski to tzw. typ przyjemniaka przecie, mwic nawet nie zoliwie, czowiek ktry tego Gomlk zna od dziecka i razem tego, ale tam nic nie dao si zrobi. No i jak mamy literatur po tym wszystkim, ja nie chciabym naduywa, bo moe naduyje tutaj niewiary mojej i waszej, naszego dzisiejszego bohatera, e moe tylko trzeci obieg zostanie po nas. No tak si zapowiada do trzeciego obiegu mog zaliczy jeszcze bdce tutaj na vizji inne osoby Hugon Bukowski jak znam jego yciorys jest wanie trzecio obiegowcem do tego stopnia, e doznajc wobitacji takich psychicznych na myl o jakiejkolwiek wsppracy z jakimkolwiek organem tamtejszego czasu uchowa si jako tzw. prawiczka literacka. Mwi tak po prostu i tak brutalnie, ale tak mona by powiedzie no ja do jego dziewictwa mam zastrzeenie, bo wtedy moje rozdziewiczenie wychodzi mi na nieczyste - bo wydawaem w tym czasie ksiki. 3. Pamitam jak tzw. drugoobiegowcy, czyli ci wszyscy agitatorzy, cznie z Nowakowskim, ale jeszcze to maa jest bieda taki Nowakowski, autor Stanu Wojennego, jaka to bya straszna przemoc - no wiadomo, e ginli ludzie i przemoc bya, ale to byo takie echtanie wikszoci spoeczestwa i tylko jakie skrytobjcze prawda mordy, o ktrych nie bylimy pewni, czy one na pewno si odbyy, poniewa wasnej mierci to przewanie pacjent nie tylko w szpitalu jest winien prawda, ale tak samo na ulicy; no ostatnio zabili kogo tam na Dworcu Centralnym - o czym pisze Gazeta Polska - e policjant tak wymierzy cios milicyjny, tzn. cios w zdrowego czowieka; o, ley tu jaki to chyba zdrowy, no, a przewanie pada na kogo osabionego albo, e ma lekarstwa, albo, albo, e ma swoje jakie lata, jak mj kolega, ssiad, przydusi raz jednego wybitnego pisarza nie spodziewajc si, e ma co on z ttnicami szyjnymi, to zaraz na dwa lata trafi do wizienia - bo w ogle nie naley uywa pici, kiedy mona uy cikich sw. Wprawdzie aden totalitaryzm od cikich sw si jeszcze nie przewrci. Nic nie zostao z drugiego obiegu, po prostu zostay agitki, wymieniam jeszcze raz Szczypiorskiego, wymieni pozostaych w dziedzinie poezji zostaa tylko tzw. taka, no, postmioszowska poezja i ona ryta prawda na pomnikach w jednym czy drugim miejscu jako si ocala i nie jestem takim zazdronikiem, by komu zazdroci Nobla, chocia raczej z politycznych wzgldw mu przyznali. 4. Ale wracajmy do naszego bohatera. Nasz bohater dziki temu, e po prostu nie mg si inaczej zachowa - on wanie w swojej twrczoci bardzo czsto daje to do zrozumienia, e to nie jest jego zasuga. W pewnym momencie tak pisze - wanie na potwierdzenie rozpozna moich, e to jest koncentracyjny system - mwi tak, hitlerowcy (no to oczywicie proz musze to powiedzie - w wierszu miej wicej taka jest sytuacja przekazana), e hitlerowcy dla kapo czyli funkcjonariuszy mieli specjalne, lepsze jado (nie przekrcam), e mieli agodniejsze formy dziaania. My jestemy cigle jakim jadem przekupywani w tych koncentracyjnych czasach, no co tam przysugiwao czy przysuguje... Czowiek zapisa si do ZLEPU. Ja ju nie byem zmuszany przez wielk posta literatury - pt. Kazimierz Brandys: nie posya nigdy do mnie, bo ju nie zaapaem jego okresu to, co spotkao Buczkowskiego - chodzio o zawiadomienie, prosz si stawi na posiedzenie sekcji literatury pod rygorem wykluczenia z naszego grona. No mwi na to Buczkowski: nie mogem si pojawi, bo nie miaem spodni. Byem bez spodni, mona tak powiedzie, niby miaem spodnie, ale gdyby mnie w tych spodniach Bratny zobaczy major Bratny mieszka po ssiedzku i nawet nie by wrogiem Buczkowskiego, obie Wahlwny tam posya do szkoy, eby malowa si uczyy. Ja przejd do Buczkowskiego jako pierwszego performansera, ze wzgldu na wiek - bo Polska miaa nurty nowoczesne w twrczoci, o tym nikt nie wie, ani nikt wiedzie nie chce, bo kto o tym

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 11 of 14

ma powiedzie i gdzie, kiedy wiadomo, jaki garnitur wystpuje w telewizji i kogo pytaj o nas, piszcych, w poniewierce i czsto bez spodni. No wic Buczkowski - ja to odkryem dopiero odkrywszy dla siebie Sokoowskiego, zorientowaem si, e mam alibi na swoje istnienie, e trwaem pomimo, przepraszam, e brzmi to jako tak patetycznie, ale ja musz tak mwi, bo nie rozdziewiczony, dziki uporowi wewntrznemu Bukowski, czsto daje mi do zrozumienia, e my z Genem i z pani Kluzow, to nie jestemy tacy czyci i e w niektrych rodowiskach to si mwi, no e nas tam nie powinno si poprosi - pisa kiedy mymy nie pisali, prawda, malowa kiedy byo to hab, no nie wiem jeszcze jakby tu powiedzie. Wprawdzie formua rzymska brzmi, e jak armaty graj to naley nie malowa, prawda, naley nie pisa. Wic jeli ja co mwi o sobie, e patwo mog sobie pomyle, e si sadz na jak wybitno, chocia w literaturze mona robi nie majc poczucia wybitnoci, albo w malarstwie. 5. U nas si przywyko, e wanie przychodzi przedstawiciel, instruktor z KW czy z KC - mwi to jako anegdot, tak brzmi to teraz, bo waciwie ja jestem anegdotczyk i bardzo mi nie do twarzy jak si sadz na jakie teorie, potem mam nieczyste sumienie. A c wynika z nieczystego sumienia to prosz pyta Sokoowskiego, on wie. Nieczyste sumienie to jest podstawowa historia prowadzca do sadyzmu, do nieszczcia i td. Wic w tym momencie kiedy bd co o sobie mwi prosz patrze tak jak na czowieka ktry nie wie czy ma prawo o tym mwi, wic jak myli, e nie ma prawa, to zawsze przeszaruje. Ale nic na swoje usprawiedliwienie nie mam oprcz tego, e powiciem si Buczkowskiemu, ktrego poznaem w okolicznociach dramatycznych, kiedy wydawao si, e on mia moliwoci pisania, bo jakie nagrody bra, bo co tam prawda, ale to by czowiek absolutnie zaszczuty przez Brandysw i ca t spk. adnych z nimi interesw nie mia, wybitna twrczo zawsze znajdowaa jakie ujcie, co jaki czas by jaki przeom i wtedy ukazywa si Czarny potok, prawda, kolejny przeom, jakie tam, no, PAX mia poczucie, e jest antysemicki, wic wydajc Czarny potok znajdywa legitymacj na swoj poprawno polityczn bo w takich okolicznociach ukaza si Czarny potok w PAXIE. Czyli - w tak zwanym zamieszaniu politycznym kto si tam ocali, o kim tam zapomnieli, komu tam pozwolili y. A ile robi rzeczy wbrew sobie, eby przybra posta nieobecnoci, przy pomocy mimikry wanie Sokoowski. Zorientowawszy si e, e totalitaryzm bezinteresownie czuje nienawi do poety, no na takiej zasadzie, e jak to on poeta, to on moe si bez nas oby, prawda, no jak to si moe oby, bez, bez funkcjonariuszy, bez policji, poeta moe si oby, nie ma co do garnka woy, prawda, a on mwi, mwi, e jest autonomiczny. Wic udowodniono mu, kiedy wysun czuki, pokaza, e troch jest autonomiczny, bo tak jako byo sta go na bilet z Warszawy do Rawki i jako parapatetyk, przechadzajcy si wok Hopfera - bo od pocztku wiedzia, e to nowoczesne formy sztuki, to jest parapatetyzm w sensie takim, no e jest si wdrowc, e si jest w ruchu. No to zamknli go do Biaoki, jako tzw. przedstawiciela klasy upadej... Rosjanie maj specjalne okrelenie na takie sytuacje, ale teraz z gowy mi wyszo, bo jego tam co tata, co posiada, co i to ju jest 76 rok, to trudno nawet sobie wyobrazi, bo jestem pod wraeniem, jeszcze raz czytaem rozmow Gierka i to naprawd porzdny czowiek, ale yjcy w totalitaryzmie, wic wiadomo jak taka porzdno moe wyglda z punktu widzenia czowieka autonomicznego. Wracajc do Sokoowskiego - mamy do czynienia z prekursorem, mamy do czynienia z autorem, ktry nie pisze po to, eby w ogle pisa, tylko pisze dlatego e musi, e dyktat rzeczywistoci go tak miady, maceruje, niszczy, e on si zachowuje adekwatnie do tej sytuacji, do tego pooenia, e po pierwsze chce przetrwa ten okres, no, koncentracyjny. Przede wszystkim to wmawia sobie, e nie jest tak strasznie, bo przecie jak kto jedzie kolejk EKD, a jego kolejka w stron Rawki podobna jest do EKD. To nie byy warunki okupacyjne, e nagle kto ley, kto zabity, kto roztrzaskany i waciwie mord psychiczny, to jest podstawowa forma morderstwa, ktra uprawiana jest w czasach wyspecjalizowanego, a bez maa skomputeryzowanego totalitaryzmu. 6.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 12 of 14

Zlikwidowano ludzi mylcych alternatywnie znaczy to, e w jakim sensie zlikwidowano nam przyszo... Idc dalej tropem tej wypowiedzi autora, jasne staje si, e kada ofiara Stanu Wojennego, to waciwie kady sobie sam zaszkodzi, prawda. Towarzysz Kiszczak czy eks towarzysz Kiszczak pytany o modszego Bartoszcze udowania, e tak byo, tak sobie jako zaszkodzi, siad nie tam gdzie trzeba, piwa si napi... Wlewano alkohol w zwoki jeszcze ciepe, bo to zdaje si, e trzeba w ciepe wlewa , nie znam si na tym, no po prostu groza, ale groza jaka Nakowska powiedziaa: wiat jest nam dany w uankach grozy i wszystkiego w ogle , no co tam, co tam czowiek przecie ycie nocno dzienne, senno - czuwajce prowadzi i prawda co mu si, e nie jest tak le, prawda, gdzie kogo zabili i td., yjemy sobie tak jak yjemy i dziki temu moemy trwa. Sokoowski wydawa w tym okresie pismo Trwanie, to jest takie pisemko, bardzo objtociowo niedue i niepokane, dziki temu mogo to istnie, po prostu mwili, e co tam komu zaszkodzi, prawda, taki Sokoowski, ale na wszelki wypadek miejscowe wadze miay go za narkomana, naduywajcego jaki uywek o ktrych istnieniu on nie bardzo wiedzia poza polsk neureptyk, to wszyscy si tym ratowali i nard ocala tylko dlatego poniewa y na podlewie neureptyki tej z niebiesk kartk, albo czerwon i teraz kiedy czowiek tak si zastawania, to wanie my si w ogle nie wydobyli si z niczego, tylko jeszcze gbiej weszlimy w te nieszczcia. 7. Masowa kultura liczy na masowego odbiorc, no i moe zarzuci Sokoowskiemu, e go nie byo w ogle. Wojaczek napisa takie wiersze: Wojaczek, ktrego nie byo - nas te waciwie nie ma i mona powiedzie , e nas nie byo, tak jak jeden z naszych kolegw, mianowicie Waldek Dbrowski , ktrego jeszcze widziaem w zeszym tygodniu, ju go nie ma, bo go niemcy przejechali. Oczywicie nie mona powiedzie, e to wina niemcw, wiadomo, e wina Dbrowskiego, bo po co przechodzi drog po ciemku, czy co w tym rodzaju. No wic sam sobie zaszkodzi, jeszcze jeden przykad, e wszyscy tylko sami sobie szkodzimy, wszyscy chc dla nas dobrze, wszyscy nam dobrze ycz, tylko, e my nie potrafimy si odnale w tej rzeczywistoci, ktra stawia na jednostk wyzelowan, a nie jak autonomiczn. Jestemy planowo skazani do likwidacji, jeli nie chcemy by wyzelowani prawda, tylko budujemy autonomi, a jeszcze na dodatek prbujemy si zbiera w jakie grupy, co jest w ogle niedopuszczalne - wic licz na to, e nie majc ani grosza na papier, ni notatk papieru, wyparowujemy z ycia... Najciekawsze jest to, e nawet nie wiemy w jakim kierunku i gdzie wskaza winnych naszego pooenia. Nie ma winnych: bierzta, rbta, w swoje rce... Bardzo to mnie zdziwio, e autor Trwania czynnie zajmuje si polityk. Waciwie to ja si ciesz, e on to robi, e nasza gazeta jest nastawiona na to, eby si nami zainteresoway jakie wschodzce gwiazdy polityczne, ktrych absolutnie nie wida i trudno si dziwi, eby si jaka gwiazda uchowaa pod takim cichym terrorem. Skoro jednak przetrwalimy do tej pory, to teraz bdziemy dalej szli nasz drog. Niech nam powie, opowie Sokoowski, niech si wytumaczy co ma na myli zadajc si z polityk. I tak ju na koniec, eby tego nie przedua - bo chyba nie w t tonacj uderzyem, ale to jest wina dzisiejszego bohatera, bo on jakie bardzo takie muzyki wywoywa, e to nawet by na szczury podziaao. A czowiek przewanie sucha radia ZET, przyzwyczajony jest do lekkiej muzyki, ktra otumania go do reszty to na koniec tylko takie uwagi: Jest to autor, mam na myli Wiesawa Sokoowskiego, z trzecioobiegowego nurtu, i to wanie kiedy Staszek Stanik, jak to byo z tym obiegiem, bo on do dzisiaj nic o tym nie wiedzia. Ja mu si wcale nie dziwi, bo do kogo dodar Sokoowski, dodar do dziesiciu osb, ale okazuje si, czytaem teraz to niedawno, jak z tego okresu dekabrystw, albo jeszcze wczeniej, jak ktry z tych dekabrystw wyda jak ksik, to najpierw wyda pi egzemplarzy i dotaro to do dziesiciu osb, prawda, potem jeszcze... i na tym si skoczyo, e wystarczy nawet dziesi egzemplarzy, wystarczy

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 13 of 14

jedna osoba e si dowiedziaa o Trwaniu, e mona trwa pomimo. Za: Trwanie, http://www.trwanie.com/

Pole to w Google

Felieton: Adam Tomasz Witczak NA COPYRIGHTOWYCH BEZDROACH


Jak donosi portal Interia.pl (w lad za Rzeczpospolit): Polska wci nie dostosowaa przepisw do unijnych regulacji, zgodnie z ktrymi za kad wypoyczon z biblioteki ksik jej autorowi naley si honorarium. () Niekoniecznie musi to oznacza, e po wdroeniu unijnych regulacji kady, kto wypoyczy ksik, bdzie musia za ni paci. Ten ciar moe wzi na siebie budet pastwa lub samorzdy. C za pocieszajca informacja! Cae szczcie, e zawarto budetu pastwowego lub samorzdowego nie ma nic wsplnego z naszymi prywatnymi kieszeniami! A tak powanie: paranoja praw autorskich siga zenitu. Jeli czytamy co takiego na temat bibliotek, to waciwie ju teraz moemy zacz wyciga konsekwencj z takiego sposobu mylenia. Proponuj uzna kadego hydraulika za posiadacza i waciciela wasnoci intelektualnej w postaci wiedzy niezbdnej do naprawy kranu. W zasadzie to przecie niesprawiedliwe: przychodzi hydraulik np. do firmy, ktra wykorzystuje wod z kranu czy hydrantu w celach komercyjnych. Dokonuje naprawy za marne 50, 100 czy 300 zotych, po czym przedsibiorstwo ma problem z gowy na nastpnych 10 lat, w czasie ktrych zarabia (m.in. dziki dostpowi do dziaajcego kranu) grube tysice czy miliony. W myl logiki zwolennikw wasnoci intelektualnej co takiego powinno by frontalnie nieuczciwe. Przecie hydraulik udostpni im kawaek swojej ciko zdobytej wiedzy! Czy nie byoby rozsdnie wprowadzi tantiemy? Tak na przykad z kadym odkrceniem kranu 10 groszy (albo zotych) wdrowaoby na konto magika Wracajc do ksiek i gazet: zastanwmy si, czy wolno nam bdzie poyczy gazet koledze Czy to moliwe, e wkraczamy wanie w przepowiadany przez niektrych Ciemny Wiek Wasnoci Intelektualnej? Co prawda wizja masowych aresztowa tysicy gimnazjalistw, licealistw i studentw pod zarzutem cigania czy przesyania kolegom plikw .mp3 wci jeszcze wydaje si absurdem (przynajmniej logistycznym), ale wadza ma przykry zwyczaj posuwania si nawet do rozwiza niedorzecznych. Nie ma sensu rozdrabnia si i traci czasu na kolejne mde opowieci o tym, e wszyscy chcemy zwalcza piractwo i chroni wasno intelektualn, idzie tylko o to, jak to zrobi tak, eby wszystkim byo mio. Pora po prostu porzuci szkodliwy (coraz szkodliwszy!) fantazmat wasnoci intelektualnej, pora wytacza przy kadej takiej okazji uniwersalne i cikie argumenty znane choby z obszaru austriackiej szkoy ekonomii. Pora da od wyznawcw mitologii WI, by wprost przyznawali, e ich wasno nie jest wasnoci sensu stricto, bo nie dotyczy dbr rzadkich jest jedynie przywilejem, coraz bardziej kuriozalnym w dobie Internetu i digitalizacji informacji. Sprzecznoci teorii WI wida szczeglnie jaskrawo na przykadzie np. patentw na algorytmy programistyczne, ktrych sensowno porwna mona do sensownoci patentowania twierdzenia Pitagorasa czy wzorw Vietea. Istotne s take kwestie praktyczne, codzienne, yciowe: yjemy w wiecie, ktrego kultura w duej mierze bazuje na takich technikach jak sampling, remix, aluzja, cytat, pastisz i parodia. Wida to choby w muzyce elektronicznej (industrial, hip-hop, pldrofonia) i na stronach z zabawnymi obrazkami (Demotywatory, Komixxy etc.). Wida to na Youtube, pierwszy z brzegu przykad to synne przerbki filmu Upadek z cyklu Hitler o czy Hitler i. Obrazki, prbki dwikowe, symbole, sowa, fragmenty yj wasnym yciem, trac kontekst, kr w gigantycznym strumieniu informacji, nabieraj nowych znacze. Korzystamy z tych elementw nieomal intuicyjnie, odruchowo przesyajc komu zasyszan piosenk, wstawiajc na nasz blog

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: czerwiec 2012

Page 14 of 14

znalezione tu czy tam zdjcie, wykorzystujc fragmenty najrozmaitszych nagra w naszych kompozycjach i tak dalej. Oczywicie, kto moe powiedzie, e taka kultura to w wikszoci pozbawiona wikszej wartoci szmira, natok haaliwej i pstrokatej zbdnoci. To w duej mierze prawda dotarlimy do czasw, w ktrych gwn cech kultury popularnej jest chwilowo i ulotno, a treci rozmywaj si i trac na znaczeniu. Z drugiej jednak strony, nikt nie kae nam wykorzystywa wspomnianych wyej technik i narzdzi w taki wanie sposb. Co wicej, nawet jeli nu nas kolejne sezonowe filmiki z jutuba, remixy, covery i inne postmodernistyczne zagrywki, to czemu mielibymy atakowa je z powodu kultu praw autorskich? yjemy w wiecie, w ktrym cyfrowa informacja rozchodzi si jak powietrze. Ju prby walki z magnetofonami czy magnetowidami byy skazane na porak i brnicie w kurioza. Rzdowe dziaania majce na celu okieznanie wymiany plikw cechuje to samo. Mamy do czynienia z desperackimi prbami dopasowywania starych poj (ze wiata statycznego, powolnego) do wiata nowego amorficznego, rozpdzonego i wielobarwnego. Za: Organizacja Monarchistw Polskich - legitymizm.org
Pole to w Google

Nowsze posty Subskrybuj: Posty (Atom)

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_06_01_archive.html

2012-06-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 1 of 19

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

Miniatura: Igor Wieczorek BOSKIE KULE


Pan Bg rozdawa kule. Czyni to tak umiejtnie, e aden z obdarowanych nie mg go na tym przyapa. Kupiec sortowa banknoty. Kiedy znalaz wrd ich sterty bosk kul, woy j w kiesze i powiedzia: Dotd byem czowiekiem majtnym, a odtd jestem majtkiem. To rzekszy kaza ogosi, e wszed w posiadanie wszechrzeczy. Nastpnego dnia rano wzburzony tum wyleg na place targowe. Ten wariat kupiec znowu si wzbogaci naszym kosztem! krzyczeli pyskaci przywdcy, a zebrani wtrowali im ochoczo. Minister sprawowa urzd. Gdy zobaczy na swym biurku bosk kul, uj j w dwa palce i powiedzia: Dotd mogem bardzo, bardzo wiele, a odtd sam jestem wielki. To rzekszy kaza ogosi, e jego wadza jest pena. Nastpnego dnia rano wzburzony tum wyleg przed budynek Ministerstwa. Ten minister to szaleniec i despota! krzyczeli pyskaci przywdcy, a zebrani wtrowali im ochoczo. Kapani dzieryli rzd dusz. Gdy dostrzegli u stp wiernych bosk kul, zatarli rce i rzekli: Dotd zawsze mielimy racj, a odtd jestemy wyroczni. To rzekszy kazali rozbi w sercu miasta wielki namiot i umieci pod nim wszystkie swe relikwie. Nastpnego dnia rano wzburzony tum wyleg na plac przed namiotem. Kapani s bardzo faszywi! krzyczeli pyskaci przywdcy, a zebrani wtrowali im ochoczo. W maym domku na przedmieciu mieszka sobie czowiek Nikt. Odkd straci wiar w swe istnienie, zmieni si nie do poznania. Zmieni si tak bardzo i tak szybko, e w kocu pozosta sob. Sob to znaczy Nikim. Kiedy znalaz u wezgowia bosk kul, poczu si rozczarowany. Nastpnego dnia rano wzburzony tum wyleg na podwrko jego domku. Kapani s bardzo faszywi! krzyknli pyskaci przywdcy i zoyli donie jak w modlitwie. Pan minister to szaleniec i despota! dorzucili ochoczo zebrani i zrwnali may domek z ziemi. Kupiec znowu si wzbogaci naszym kosztem! skwitowano spraw zgodnym chrem i woono czowiekowi kul w usta. Pan Bg rozpdzi tum i skrztnie pozbiera swe kule. Dlaczego wci czujesz si nikim? zapyta czowieka ze miechem. Lecz Nikt mu nie odpowiedzia, bo usta zatkane mia kul, o ktrej Pan Bg zapomnia.
Pole to w Google

Spis treci
2012 (48) lipiec (6) Miniatura: Igor Wieczorek BOSKIE KULE Felieton: Jan Siwmir IDZIE NOWE! EBOOKI A KSIKI... Jest Poezja! Mirosaw Pisarkiewicz Esej: Dariusz Pawlicki O PRZEDZMIERZCH U I ZMIERZCH... Esej: Tomasz Sobieraj KRTKI ESEJ NIE TYLKO O SZTU... Rozmowa: Anna Szczepanek z Jackiem Trznadlem o ksi... czerwiec (8) maj (6) kwiecie (6) marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Marek J. Chodakiewicz Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz

Felieton: Jan Siwmir IDZIE NOWE! E-BOOKI A KSIKI PAPIEROWE

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 2 of 19

Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Mirosaw Pisarkiewicz Mateusz Rawicz Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Anna Szczepanek Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Zygmunt Trziszka Jacek Trznadel Joanna Turek Igor Wieczorek Adam T. Witczak Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

Kiedy Johannes Gutenberg wynalaz druk, niejeden kopista kl jak szewc, straciwszy prac. Druk rozprzestrzenia si szybko, powstaway drukarnie, cigle udoskonalano sam proces i technik powstawania ksiki. Przyczynio si to do szybszego przepywu informacji, utorowao drog renesansowi i summa summarum umoliwio postp cywilizacyjny. Drugim takim przeomowym momentem okazao si wynalezienie komputera ze szczeglnym uwzgldnieniem Internetu. Za kadym razem jednak sycha byo jczenie. A to e ksiki zabray prac, a to e komputer nie jest nieomylny i si psuje, a to e Internet ma zgubny wpyw, bo znale w nim mona wszystko. Na przykad strony pornograficzne i instrukcj bomby. Jcz zawsze ci sami, ci, co nie mog zrozumie, i postpu zatrzyma si da. A my mamy przyjemno y w czasach, w ktrych rewolucja goni rewolucj. Oto znowu nadchodzi wolta kulturalna, w postaci poczenia ksiki, programw komputerowych i Internetu. E-book, czyli elektroniczna ksika. Mylicie sobie: No i co? Przecie kady tekst mona wrzuci do Internetu, ksik te, c za nowo? A jednak. Do tej pory, proces przygotowania ksiki wyglda w skrcie tak: 1. Autor pisze. 2. Autor oddaje ksik do wydawnictwa. 3. Wydawnictwo ocenia, czy chce to wyda. Jeli chce, proponuje autorowi umow, samo za przygotowuje ksik do druku, czyli robi korekt, okadk, ilustracje etc. 4. Po wydaniu ksika trafia do hurtowni (o ile hurtownik zechce j przyj). 5. Z hurtowni bior ksik te ksigarnie, ktre maj na to ochot z zaznaczeniem, e te najwiksze ycz sobie, eby im dopaci za wystawienie ksiki w widocznym miejscu. 6. Czytelnik kupuje. 7. Po kilkunastu miesicach autor dostaje wiadomo jaka ilo ksiek jest sprzedana, dlaczego tak mao, i e niewiele z tego pienidzy dostanie. Nie musz chyba dodawa ile to trwao, ile kosztowao, i ile kto na tym zarabia. Teraz proces ten wyglda tak: 1. Autor pisze. 2. Autor przygotowuje ksik, czyli robi korekt, okadk, ilustracje etc. (sam, albo paci za to). 3. Autor wstawia ksik do ksigarni internetowej, bo tak chyba mona nazwa portale zajmujce si sprzeda e-bookw. 4. Czytelnik kupuje. 5. Autor zarabia. Nadal nie jestecie przekonani, e jest to wielka rewolucja? Podam zatem przykad. Amanda Hocking przez dwa lata zarobia 2 miliony dolarw, oferujc swoje dziea po 0.99 dolara. I nie ona jedna! Obnienie ceny do kuriozalnie niskiej, brak opnie w dostawach, szybki dostp do ksiki, bez wychodzenia z domu, brak barier dotyczcych wydania (czyli recenzentw, ktrym wydaje si, e wiedz jaki jest gust czytelnikw)... Wydawnictwa ju myl o przekwalifikowaniu si, powstaj nowe platformy internetowe, zajmujce si wycznie e-bookami. Przecie mona zaproponowa autorowi profesjonaln pomoc przy przygotowaniu ksiki, nada jej ISBN, pomc przeksztaci w kilka formatw nadajcych si do czytania w rnych urzdzeniach. Tworzone s coraz lepsze czytniki e-bookw. Tak, tak, czytniki. Wcale nie musimy czyta ksiek, siedzc przed komputerem. Taki czytnik wyglda jak lekka ramka do zdj, wciskamy guzik i ... mamy dostp do kilku tysicy ksiek. Czy kto z was myla kiedy o podrowaniu z tak bibliotek? Ja jestem zachwycony!

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 3 of 19

Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

Idmy dalej. Czy czytanie z takiego urzdzenia jest uciliwe? Nie bardziej ni czytanie z komputera. A jeli wybierzemy czytnik z ekranem nazwanym e-papierem, to nie zauwaymy rnicy w porwnaniu z papierow ksik. Korzystajc z czytnika moemy robi w ksikach notatki, sprawdzi niezrozumiae sowo w sowniku, odsucha ksik, jeli akurat mamy oczy zajte (na przykad prowadzc samochd), powikszy czcionk, przeszuka pod ktem danego sowa, tworzy zakadki. No c, zapachu papieru taki czytnik nie ma, szelestu kartek take nie uwiadczymy, ale czy to s rzeczy wane w porwnaniu z moliwoci uporzdkowania w kocu wasnego mieszkania, z ktrego wyrzucaj nas ju kolekcje zgromadzonych ksiek? Jedynie cwaniacy, wycinajcy kartki i chowajcy w najgrubszych tomach butelki z wdk mog czu si nieco sfrustrowani, poniewa, choby nie wiem jak si starali, nie da si prawdziwej butelki zmieci do 6 - calowego czytnika. No, niestety. Gdzie, kiedy spotkaem si te z zarzutem, i w wersji elektronicznej ksiki zbyt atwo mona robi poprawki. Moim zdaniem nie jest to istotne, gdy wersje papierowe take maj kolejne wydania, tak zwane poprawione. I co? wiat si nie zawali, prawda? A ten, kto kupi wydanie bez poprawek, nadal bdzie je mia bez poprawek. Poza tym, wikszo e-bookw ma fragmenty udostpnione za darmo, nie wspominajc ju o caych darmowych wersjach elektronicznych ksiek. Sam stworzyem kilka e-ksiek, jak choby album fotograficzno -poetycki. Taki album nie miaby szans na pojawienie si w druku, jest bowiem kosztowny a niewiele osb sta by byo na kupienie ksiki w cenie powyej 50 z. Pytanie, czy po zgubieniu czytnika stracimy bibliotek? Nie. Portale ebookowe maj dla nas mi niespodziank w postaci miejsca na naszym koncie, zaoonym na danym portalu. Tam s przechowywane nasze ebooki. No i last but not least, czytniki maj ju dostp do Internetu. Siedz sobie na play, klikam w ksigarni, pac, cigam natychmiast, to za co zapaciem i... nie zd mi przynie drinka a ja ju caym sob uczestnicz w fabule najnowszego kryminau. Moim zdaniem, nie da si zatrzyma triumfalnego pochodu ksiek elektronicznych. Pytanie tylko, ilu autorw zdy si szybciej i wygodniej usadowi w pocigu, ktry ju za moment odjedzie? To moe by pytanie za 2 miliony dolarw!

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

PS 1 Gdyby tak jeszcze za pomoc tego maego urzdzenia mona byo odwoa politykw, to ja bym sobie kupi ze cztery, albo trudno, niech strac, pi czytnikw! I z kadego jeden mocny strza. Ech... jakby nie bya zaawansowana technologia, czowiek zawsze bdzie mia marzenia wyprzedzajce je o kilometry ...

PS 2 Nie ebym marudzi, ale przydaaby si te w czytniku funkcja zapobiegajca chorobie lokomocyjnej. Niestety nie mog czyta podczas jazdy i jestem gboko sfrustrowany, jed bowiem duo i czsto. Tyle ksiek mi przepada...
Pole to w Google

Jest Poezja! Mirosaw Pisarkiewicz

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 4 of 19

Plaa w pudeku zapaek poraniony morzem patrz na samotn bia wysp rozpocierajc si aglem na horyzoncie mieni mi si w oczach mieni mi si w sowach w idealnych krajobrazach Lorraina mam w sobie wiele ksiycw i wiadomo chwili z omiu zwykych zapaek nie zbudujesz domu nie ogrzejesz nawet przemarznitych snw co w tobie zakwili pomyli si bolesna jak powidok myl ktra jest ostem i niespenieniem osiem zwykych zapaek z herbacianymi gwkami tyle ci zostao do koca kosy rozczesane ziarno nie wzeszo moesz jeszcze zbudowa z nich tratw zoy deczk ze wiadectwa urodzenia przesypa piasek z kociej kuwety do pudeka zapaek i stworzy prywatn pla to niczego nie zmieni w tobie nie zmieni wiata ale prbuj chyba e ciemna strona wiatoci bdzie nadal wiatoci Czekolada z chili Beatrycze jest sob jest jak czekolada z domieszk chili nigdy nie wiadomo kiedy bdzie sodka a kiedy pomienista ale jest sob nikim innym czyta niemodnego Calderona sucha pieni chasydw z Beza pije wytrawne czerwone wino adne butelki myje dugo pod biec wod i stawia je na parapetach i meblach wierzc e to przynosi szczcie zachwyca si nadrukami na korkach od wina smucc si coraz czciej e s plastikowe sucha mszy Josquina Des Pres brzydzi si telewizj nie jada brokuw czsto jedzi na rowerze nad Myj staje na mocie i chonie zapach tataraku chonie widok rozlegej dolinki chonie samotno jak czas ***

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 5 of 19

modl si do Pana Panie Modigliani modl si bo Pan jest tam a ja jeszcze tutaj modl si eby podzikowa za Pana obrazy i za sny o zakopanych dzwonach i eby nasze kobiety nigdy nie odwracay si do nas plecami ...
Pole to w Google

Esej: Dariusz Pawlicki O PRZEDZMIERZCHU I ZMIERZCHU


Moj ulubion por dnia jest przedzmierzch. Sowa przedzmierzch nie ma, moe jeszcze nie ma, w jakimkolwiek sowniku jzyka polskiego. Uywam natomiast tego sowa, najzupeniej prywatnie, dla wyrnienia tej czci dnia, ktra poprzedza, jest zapowiedzi zmierzchu. A w trwa od zachodu soca, to znaczy od momentu, w ktrym soce chowa si za horyzontem, do zapadnicia ciemnoci. Przedzmierzch poprzedza zmierzch, tak jak np. przedwit zapowiada wit, a przedwionie nadejcie wiosny. Z tym, e o ile przedwit, to s minuty, a przedwionie moe trwa tygodnie, to przedzmierzch kwadranse. Mj pozytywny stosunek do przedzmierzchu jest niezaleny od pory roku. I tak jest od przeszo dwudziestu lat. Najpewniej byo tak rwnie wczeniej. Wtedy jednak nie zdawaem sobie z tego sprawy. By moe dlatego, e czego takiego jak przedzmierzch (uwaam, e istnieje on obiektywnie) nie zauwaaem, co najwyej przeczuwaem, e co takiego istnieje. Uywaem bowiem oglnych okrele (nie mwicych jednak do koca tego samego): pne popoudnie, albo wieczr. Bez wzgldu na to, jak intensywna bya dotychczasowa cz dnia, iloma wypeniona problemami, gdy soce jest ju nisko nad horyzontem, zaczyna dawa o sobie zna wyciszenie. I dotyczy ono w takim samym stopniu natury (nie tylko jednak zwierzt) jak i ludzi. W przypadku przyrody owo wyrane uspokojenie przejawia si na przykad ustaniem deszczu, bd wiatru. A jeli chodzi o ludzi - zaprzestaniem dawania rozmaitych znakw o swym istnieniu, chociaby zakoczeniem haasowania. Przedzmierzch skania do refleksji, wycigania wnioskw ze zdarze, ktre przynis mijajcy dzie. Sprzyja rwnie rozwijaniu myli dotyczcych czasu najbliszego, jak i jutra oraz dni nastpnych. Ale nastrj tej pory dnia sprzyja przygldaniu si... jej samej. A to z kolei powoduje, e dostrzega si coraz to nowe przejawy przedzmierzchu (intensywniej one przy tym). I to zarwno we wntrzu siebie, jak i w otoczeniu, bliszym i dalszym. Z tym, e to obserwowanie najlepiej udaje si poza wielkim miastem, w miasteczku, czy we wsi oraz pord pl i k. Plusem przebywania na otwartym terenie jest moliwo swobodnego kontaktu wzrokowego ze socem szykujcym si do zniknicia za horyzontem. A owa gwiazda odgrywa kluczow rol w przedzmierzchu. To jej codzienne znikanie za horyzontem, sprawia, e istnieje temat, ktremu warto powici cho troch uwagi. Przeywanie przedzmierzchu, wczuwanie si we, zwizane jest, w moim przypadku, z dwoma konkretnymi miejscami na Ziemi. Oddalone s one od siebie o p kilometra; na pewno nie wicej. Wspomnienia zwizane z przebywaniem w nich, i wczuwaniem si w te wstpy do zmierzchw, powracaj do mnie bez wzgldu na to, gdzie jestem. Stanowi punkt stay, odniesienie. S wzorcem idealnego przedzmierzchu (idealnego pod wzgldem wywoywanego przeze nastroju), tak jak wzorzec przechowywany w Sevres pod Paryem jest wzorcem metra. Przeywanie przemieniania si dnia w noc odcisno we mnie swj lad, bo jest to szczeglny, cho tylko niewielki, fragment doby. Pierwsze ze wspomnianych miejsc znajduje si bardzo blisko wsi Pogorzelec, w ktrej, u moich Dziadkw, spdzaem wakacje. Siadaem czsto na zboczu wzniesienia polodowcowego, niepodal okazaego i

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 6 of 19

samotnego modrzewia. Wida stamtd, usytuowane nieco na lewo, zabudowania Pogorzelca. Na wprost za, jak i po prawej stronie, rozciga si mozaika nieduych p i pastwisk, poprzecinana drogami polnymi, upstrzona pojedyczymi gospodarstwami rolnymi i niewielkimi bagnami poronitymi drzewami. Dalej za, na wprost, wida wie kocioa w przysiku Pokrowsk (niegdy odrbnej wsi) nalecym do wsi Karolin. Kilka zabudowa tej wioski jest zreszt widocznych ze wspomnianego punktu obserwacyjnego. Tak jak i rzd topoli wyznaczajcych przebieg drogi asfaltowej prowadzcej z Suwak, przez Pogorzelec i Karolin, do Sejn. Za lini tych drzew widoczny jest odlegy, niski las porastajcy rozlege Bobrowe Bagno. Jest to miejsce cokolwiek tajemnicze z racji swej niedostpnoci; niewielu ludzi tam byo. I to z tego powodu bagno owo stanowio i stanowi ostoj licznych osi i bobrw, jak te kilku wilkw i cietrzewi. A jeszcze trzydzieci lat temu mona byo tam spotka, wprawdzie bardzo rzadko, ale jednak, wie botne. Gdy siedziaem tam, obok modrzewia, na trawie, bd kamieniu polnym, jakich wiele leao na miedzach, moim drugim, e tak powiem, zajciem, obok przygldania si naszkicowanemu powyej krajobrazowi, byo suchanie. I dlatego w pami tak dobrze zapad mi w letni pejza i dwiki towarzyszce jego obserwowaniu. Pierwszy z nich, tak charakterystycznych dla wspominanych przezmierzchw, to odgos pustych baniek na mleko, zawieszonych na kierownicy, a obijajcych si o ram roweru marki ukraina (w drodze powrotnej, owe baki wydaway dwiki, ktre dla mnie byy ju niesyszalne). A pojazd ten, ze wzgldu na sw wyjtkow solidno i nisk cen, znajdowa si na wyposaeniu kadego okolicznego (i nie tylko okolicznego) gospodarstwa. Kiedy letnie soce znajdowao si ju nisko nad horyzontem, wiatr nie wia, robio si prawie cicho, w powietrzu nie byo ladu po lipcowym bd sierpniowym upale, od strony wsi nadjeday na wspomnianych ukrainach dziewczta i mode kobiety. I drogami polnymi kieroway si ku krowom uwizanym na pastwiskach. Zwierzta, na ich widok, zaczynay mucze jeszcze goniej. Ale o swym istnieniu i penych wymionach, przypominay ju od pocztku przedzmierzchu. Te niskie, przecige gosy wydawane przez krowy, s moim drugim dwikowym wspomnieniem zwizanym z tymi konkretnymi prologami zmierzchu. Charakterystyczne w tym obrazie jest to, e znikom rol odgrywa w nim soce, kadorazowy sprawca caego zdarzenia. Znajduje si bowiem z boku, na marginesie. Natomiast w tkwicym w pamici widoku dominuje pejza, e tak powiem, bezsoneczny (towarzyszy temu zapamitany nastrj). Obecno krajobrazu jest zrozumiaa, gdy stanowia kadorazowo sceneri zapamitanych przeze mnie przedzmierzchw. Nie jest ona rozlega, gdy patrzy si tylko na pnoc. Z trzech pozostaych stron widok by, mniej lub bardziej, ograniczony. Nastrj, jaki towarzyszy mi wwczas (tak jest prawdopodobnie w przypadku wszystkich przedzmierzchw) zdominowany by przez delikatne uczucie smutku. w smutek, z pewnoci powizany ze wiadomoci przemijania, najpewniej jest atawistyczny. Jakie bowiem moe by inne jego rdo w przypadku modego czowieka, ktry o mierci myli rzadko, a o wasnej jeszcze rzadziej. Do tego ma stuprocentow pewno, ktrej nie mieli jego odlegli antenaci, e jutro soce wzejdzie. Drugi wspomniany obraz przedzmierzchmu, towarzysz mu przy tym bardzo intensywne kolory, take zwizany jest z letnimi wakacjami. Siedzc w duej kuchni domu moich Dziadkw, wielokrotnie spogldaem przez okno na zachd. A za jeziorem Pogorzelec, ponad lasem, na wysokoci Brzozowego Mostku (miejsca, gdzie straszy), wisiaa ogromna tarcza soneczna. Jej czerwonoci i pomaraczowoci rozleway si na otaczajce je nieruchome, ogromne, jasne oboki. Ten widok tak bardzo utkwi w mej pamici, take z tego powodu, i by dominujcy. Jakby soce, nie dowierzajc pamici, tych ktrzy w nie si wpatrywali, jeszcze bardziej potniejc, chciao sprawi, aby nie mona byo o nim zapomnie. W owe letnie przedzmierzchy przycigao ono uwag take w zwizku z przewidywaniem, na podstawie wygldu jego tarczy, pogody jakiej naleao si spodziewa w dniu nastpnym. Sdy wyraane przez mojego Dziadka liczyy si, nie tylko dla mnie, bardziej ni to, co mona byo usysze w prognozie pogody prezentowanej w dzienniku telewizyjnym. Nieliczne byy latem zachody soca, gdy przesaniay je

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 7 of 19

chmury. Ale wtedy, wanie one stanowiy formuowania opinii o stanie atmosfery nazajutrz.

punkt

wyjcia

do

Zmierzchom obserwowanym w drugim z tych miejsc towarzyszyo szczeglne wyciszenie. Dotyczyo ono zarwno czonkw mojej rodziny, jak i reszty wiata. Jedzono akurat kolacj lub j ju spoyto. W tym drugim przypadku siedziano przed domami, na aweczkach, trawie, a nawet na potach. Sycha byo niepieszne, ciszone, spokojne rozmowy. Bez popiechu te palono papierosy. A dym z nich pochodzcy, nie by porywany przez wiatr, ale rozpywa si leniwie. Po niebie uwijay si jaskki i jerzyki, ktre cicho popiskujc, wykonyway zwinnie esyfloresy. Mona powiedzie, e tylko one nie wczuway si w nastrj przedzmierzchu. A nawet wprost przeciwnie wykazyway niezwyky przypyw energii. Natomiast ptactwo domowe przebywao ju w kurnikach, i to w zupenej ciszy. Od czasu do czasu od strony sadu sycha byo jak jabko albo gruszka, z gonym planiciem, uderza o ziemi. Tak wic w moim przypadku na wyobraenie przedzmierzchu skadaj si konkretne fragmenty rwnie konkretnego krajobrazu, jak i konkretne dwiki. Daj one o sobie zna naprzemiennie lub nakadaj si na siebie. Czy inni ludzie maj rwnie niemal nabony, nie waham si uy tego sowa, stosunek do przedzmierzchu i zmierzchu? Niektrzy pewnie tak. * Zmierzch symbolizuje granic midzy yciem, czyli wiatem, a mierci, to jest ciemnoci. Jest on take symbolem grzechu, ignorancji i za jak rwnie ewentualnego/moliwego ycia. Albowiem myl mistyczna traktuje mrok i jasno jako rwnie wane, do tego niezbdne skadniki ycia: Ciemno poprzedza wiato, tak jak mier poprzedza zmartwychwstanie. Z tym, e przedzmierzch przynaley jeszcze do wiata, ktre jest symbolem midzy innymi ycia, witoci, moralnoci, dobrobytu, radoci duchowej, natchnienia, intuicji, porzdku... Kiedy dokonywaem tak istotnych dla mnie, jak pniej si okazao, obserwacji przedzmierzchw, nigdy nie zastanawiaem si nad symbolik zachodu soca. A to niezastanawianie si wynikao po prostu z mojej niewiedzy na ten temat. Nie zdawaem sobie sprawy z tego, e to, co widz moe mie drugie, ukryte znaczenie. Gdy przed kilkudziesiciu laty temu siedziaem w pobliu samotnego wspomnianego modrzewia (ronie nadal) albo w kuchni Dziadkw, rozmylaem o wydarzeniach, ktre miay miejsce w cigu dnia dobiegajcego, na moich oczach, kresu. Prbowaem te wyobrazi sobie, co dla mnie (ale i nie tylko dla mnie) przyniesie kolejny dzie. Nie targay mn adne niepokoje, co do tego, czy w ogle bdzie. Ale na pewno, z uwagi na towarzyszc przedzmierzchowi (przeze wywoywan) delikatn, ale wyran, melancholi, mylaem o tym, ile jeszcze pozostao mi dni wakacyjnych i ile jeszcze czasu spdz w czarownym, otaczajcym mnie wiecie. A do jego licznych zalet naleaa i ta, i by bardzo oddalony od mojej szkoy i zatrudnionych w niej nauczycieli. Intensywno moich myli na ten temat wzrastaa w miar, jak nieubaganie przyblia si termin wyjazdu. Ten wyjazd, konkretna data w kalendarzu, by jak zniknicie soca za horyzontem. I to prawie na rok. A ja, od chwili przyjazdu do Dziadkw, znajdowaem si w swoistym przedzmierzchu. * Wrd pokole, ktre byy przed nami, znacznie wicej ni obecnie byo obserwatorw zachodzcego soca, co kadorazowo jest poruszajcym spektaklem. Krajobraz otaczajcy wwczas ludzi bardziej sprzyja takim obserwacjom, to po pierwsze. A po drugie, uwag ludzi przycigaa otaczajca ich rzeczywisto, a nie wiaty i zdarzenia wymylone czy urojone. Owym obserwacjom zachodzcego soca towarzyszy smutek, niepokj bd strach, zwizany z myl, e kolejnego dnia moe ju naprawd nie by. A to, co si obserwuje, moe jest kocem wiata. Podobnym do tysicy wczeniej podziwianych, widowiskowych zachodw soca, ale jednak jego kocem. W takim wypadku obserwacjom tym

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 8 of 19

mg towarzyszy lk przed niechybn kar za ziemskie uczynki albo nadzieja na lepsze ycie w innym wiecie. Jednak zachd soca by i jest zwizany czsto take z narastaniem pragnie, marze, wyobrae miosnych, take tych jak najbardziej fizycznych. A staj si one coraz intensywniejsze w miar jak przedzmierzch przemienia si w zmierzch, ten za w noc. Z tym, e owe oczekiwania nie zawsze zostaj zaspokojone. Znacznie czciej powstajce wwczas nadzieje dotycz nastpnego dnia - e bdzie lepszy od tego, ktry dobiega koca. Takie myli towarzysz wwczas, gdy jest si pewnym, e jutro soce te wzejdzie. Lecz u niektrych moe pojawi si pytanie: czy take dla mnie? Z przedzmierzchem zwizany jest te pewien obyczaj, powszechny na caym wiecie, we wszelkich kulturach. Nie znaj go moe jedynie ludy bardzo pnocne, np. Eskimosi, Ewenkowie. Polega ono na zbieraniu si niewielkich grup ludzi. Nie ma mowy o tumach. Do spotka dochodzi np. na rynkach greckich czy hiszpaskich miasteczek bd na rozstajach drg w polskich wsiach. Chodzi przy tym o co wicej ni zbieranie si czonkw rodziny albo grup przyjaci. Rzecz jasna w naszej czci wiata, ten obyczaj nie daje ju o sobie tak silnie zna, jak w epoce przedtelewizyjnej. Dominuj zreszt miejsca, gdzie jest on wrcz w zaniku bd naley ju do przeszoci. w obyczaj stanowi form, rozcignitego w czasie, egnania si. No, bo przecie zblia si noc, ktra jest swoist mierci. A w jej obliczu, w przeciwiestwie do zwierzt, ludzie nie chc by sami. Osoby siedzce, czy to przy kawiarnianych stolikach czy na trawie, czuj (czsto tylko podskrnie), e z zachodem soca cz si zupenie inne kwestie, e to nie chodzi tylko o stopniowe przechodzenie dnia w noc. Szczeglnie silnie odczuwaj to ludzie starzy. Natomiast w osobach modych zdecydowanie dominuj nadzieje. Mylenie o sprawach ostatecznych nie zaprzta ich uwagi (jeszcze nie zaprzta). Spokj poczony z melancholi jest dla mnie punktem centralnym tkwicych w mej pamici wspomnie zwizanych z konkretnymi, ale szczeglnymi przedzmierzchami. Moe dlatego, e obrazy, ktre wspominam, byy obserwowane w tym okresie mego ycia, gdy zaczem odczuwa al za czasem minionym i zwizanymi z nim zdarzeniami, a przede wszystkim za ludmi (take za zwierztami), nie za rzeczami. Wtedy take najprawdopodobniej zrozumiaem ostatecznie, e to, co si zdarzyo, nigdy ju si nie powtrzy, e nie ma do tego powrotu. Wwczas te pojawia si w mych mylach mier. Nie jako pojcie abstrakcyjne (tak poznaem ju wczeniej), ale najzupeniej realne, istniejce bardzo blisko mnie. Zdaem sobie te spraw z tego, e ma ona wobec mnie i innych, te same, jednoznaczne zamiary. Mam wraenie, e te wspominane przedzmierzchy cz si te z tsknot za utracon moj prywatn Arkadi. A za t utrat odpowiedzialny jest, tylko i wycznie, czas. Bya ju mowa o tym, e zmierzch, poprzedzany przez przedzmierzch, jest zapowiedzi mierci soca, wiata widzialnego. Lecz nie zostao wspomniane, e zapowiada on take spoczynek. Z nim za zwizany jest bezporednio sen kojarzony ze mierci. Homer w Iliadzie pisze na ten temat nastpujco: Sen, brat mierci, a Wergiliusz w Eneidzie: i noc wieczysta zamkna (Alsowi) oczy. W takim razie, poranek, z ktrym czy si budzenie i wstawanie, mona traktowa jako powrt do ycia, swoite zmartwychwstanie.
Pole to w Google

Esej: Tomasz Sobieraj KRTKI ESEJ NIE TYLKO O SZTUCE


Wszystko, cay wiat rzeczywisty czy wiat wyobrani, mieci si w sztuce. Nie ma takiego stworzenia ani takiego zjawiska w naturze, ani takich uczu, ani takich myli, ktre by niegodne

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 9 of 19

byy artystycznej twrczoci. Cay czowiek i caa przyroda moe si objawi w sztuce pod jednym jedynym warunkiem, eby cae dzieo nosio pitno geniusza albo przynajmniej talentu. Stanisaw Witkiewicz, Malarstwo i krytyka u nas

Jeli na scen Carnegie Hall wyjdzie facet i zwymiotuje, to zawsze znajdzie si kto, kto powie, e to sztuka.

Woody Allen, ycie i caa reszta

Operari sequitur esse jaki byt, takie dziaanie, twierdzili scholastycy. Std ju tylko krok do marksistowsko-leninowskiego bytu okrelajcego wiadomo. Dwa ideologiczne bieguny, ale wnioski bliskoznaczne i jednak sensowne, czego dowodzi historia, a nawet zwyka obserwacja konsumpcyjnego stylu ycia wspczesnej tak zwanej ludzkoci oraz jej intelektualnych czy artystycznych produktw. I chocia jest wiele dowodw na prawdziwo twierdzenia przeciwnego, zgodnie z ktrym to wiadomo okrela byt, w przypadku mas bez wtpienia racj maj klasycy. Ju blisko sto lat temu Witkacy przepowiada, e sztuka zginie, stanie si zbdna dla szczliwych i tpych mas ludzkich. Rzeczywicie, sztuka w jego pojciu to relikt, niczym miorzb albo skrzelopywka bagienna, za to, co si sztuk powszechnie nazywa, niewiele ma z ni wsplnego. Fakt, e dzi nadaje si miano dziea wytworom intelektualnej i warsztatowej mizerii, do tego pozbawionym ducha, dowodzi lenistwa, gupoty oraz tsknoty przecitniakw do elitarnoci (ktra to elitarno jest przecie kwesti intelektu, a nie umowy niedoukw czy wydanych na promocj pienidzy). W mojej filozofii sztuka nie jest moliwa, pki przeciwstawieniem rozumu, konstrukcji, wiedzy, systemu pojciowego jest przypadek, nieuctwo, atwizna, geciarstwo. Niestety, fakty s, jakie s wspczeni twrcy, krytycy, odbiorcy tak zwanej sztuki, w przytaczajcej wikszoci ju nie myl, nie ucz si, nie czytaj, tylko bezrozumnie przyjmuj w swym umysowym zaparciu absurdaln tez, e wszystko jest sztuk, szczeglnie, gdy powie si o tym w telewizji, skarbnicy mdroci wspczesnego Homo consumatus felix. W latach szedziesitych XX wieku ideologowie rozruchw studenckich bredzili o rewolucyjnej nauce, czyli takiej, w ktrej mona gosi wszystko i niczego nie uzasadnia. Patrzc na dokonania wielu humanistw z koca XX i pocztku XXI wieku szczeglnie za krytykw sztuki i literaturoznawcw mona stwierdzi, e sowo stao si ciaem. Niektrzy z nich poszli nawet dalej w przekraczaniu barier miesznoci. Zazdroszczc przyrodnikom i matematykom pewnoci ich twierdze oraz cisoci metod badawczych, niefrasobliwie wygaszaj i naiwnie uzasadniaj wasne sdy, ktrych nikt, kto posiada elementarn wiedz i zdrowy rozsdek, nie moe traktowa powanie. Specyficzna materia wymaga specyficznej metodologii, ale zawsze opartej na wiedzy, logice i pracy, o czym wspczeni humanici czsto zapominaj, pawic si w bezuytecznym, niespjnym gadulstwie i wzajemnie si cytujc dla poprawy samopoczucia i dodania sobie pewnoci. Ten rak nieodpowiedzialnoci i bezsensu rozwin si i da ju przerzuty, toczy rne istotne dziedziny ludzkiej aktywnoci, a pord nich sztuk, ktr z postmodernistyczn niefrasobliwoci nazywa si dzisiaj wszystko, co jest lub si dzieje dookoa, i ktra czsto nabiera charakteru wygupu, idiotycznego gestu lub wulgarnej rozrywki oczywicie w oparach nadtej i mtnej interpretacji, niezbdnej by pustce nada znaczenie. Gwoli cisoci: jeli nie jest to za moje podatnika, pienidze, nie funkcjonuje w (tutaj niezwykle modne okrelenie) przestrzeni publicznej, naraajc mnie na niechciany i zwykle niemiy kontakt, nie mam nic przeciwko przybijaniu genitaliw do krzya albo gwiazdy Dawida, malowaniu ptna na szaro, sikaniu czy obieraniu ziemniakw w powanej galerii, okaleczaniu si w artystycznym gecie, rzempoleniu, wyciu, stkaniu, wygibasom, obnaaniu si, gupim wierszom o niczym oraz innym odchodom i ewaporatom wtej myli i infantylnej eskpresji. Ale dlaczego nazywa to sztuk? Po co gloryfikowa nico?

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 10 of 19

Dziki temu, co czynimy, dowiadujemy si, czym jestemy to bodaje G. W. Leibniz. A strach pomyle, e ma racj. Wspczenie termin sztuka i dzieo sztuki s w zasadzie rwnoznaczne, ale, wbrew powszechnemu mniemaniu, ju nie tosame z pojciem pikna i w oglnych rozwaaniach mona to uzna. Precyzujc jednak nieco t myl, naley stwierdzi, e sztuka to skadowa kultury, zmierzajca do stworzenia dziea sztuki, oraz, e dzieo sztuki nie musi by pikne czasem przecie jego potworno wywouje wraenie estetyczne czy metafizyczny niepokj. Ale co waciwie pojcia sztuka, dzieo sztuki oraz pikno znaczyy i znacz? W ujciu antycznym za sztuk uwaano kady przejaw rzemielniczej sprawnoci i umiejtnoci. Szewc, rzebiarz, wojskowy strateg, ciela, dramatopisarz, garncarz czy architekt, wszyscy uprawiali sztuk w rwnym stopniu, opart na harmonii ukadu i proporcjach, czyli piknie. Sztuki natomiast nie uprawiali poeci oni byli na wyszym szczeblu wtajemniczenia, wiecili, ich miejsce znajdowao si bliej filozofii, szczeglnie etyki, co w kocu zrozumia nawet Platon, wzorem swojego Nauczyciela dosy poezji niechtny. W redniowieczu dzielono sztuki na wyzwolone, ktrych uprawianie wymaga wysiku umysowego, i ktre ze sztuk w naszym pojciu nie miay nic wsplnego (byy to nauki: logika, geometria, muzykologia, gramatyka, retoryka, astronomia) i pospolite (vulgaris), mechaniczne, do ktrych zaliczano np. sztuk handlu, leczenia, ubierania, za na samym kocu, i to niechtnie, sztuki plastyczne. Poeci nadal byli natchnionymi wieszczami i filozofami. U schyku staroytnoci i w czasach nowoytnych wprowadzono do sztuki pojcie pikna jako zjawiska czysto estetycznego wskie, subiektywne i wzgldne, z ktrym, ju w odrodzeniu, waciwie sztuk utosamiano. W poowie wieku XV we Woszech odrodzenie byo w penym rozkwicie, nastapio wyodrbnienie sztuk piknych i wyeliminowanie ze sztuki rzemiosa oraz nauki; poezja cigle jeszcze zajmowaa uprzywilejowane miejsce. Pod koniec XVII i w XVIII wieku wielkiego znaczenia w sztuce nabrao przeycie estetyczne pojcie rwnie niecise jak pikno. W wieku XVIII stosowano ju powszechne pojcie sztuki pikne, do ktrych zaliczano malarstwo, rzeb, muzyk, poezj, taniec, nieco pniej dodano jeszcze architektur i wymow. Wiek XIX i pocztek XX to (z wyjtkami, np. dadaizmu, futuryzmu itp. artw) sztuka oparta na smaku, wyobrani, przeyciu, ale i na racjonalnym myleniu; pojcie sztuki pikne stao si rwnoznaczne z pojciem sztuka. Wspczenie za sztuk uwaa si dowolny przedmiot, gest, literacki bekot, nawet ycie z jego fizjologicznymi przejawami. Nie potrzeba wiedzy, umiejtnoci, nawet talentu wystarczy chcie i wszystko, niestety, moe by sztuk. Jest to jedynie kwestia umowy tzw. krytykw i tzw. twrcw, rzecz jasna niepoparta jakimkolwiek logicznym systemem pojciowym. To ju nawet nie kwestia smaku, ktry wymaga jednak pewnej wiedzy i obycia. A skd wiedza i obycie w czworakach, ktre nazywa si teraz salonami, pord pozornych elit, ktre czytaj co najwyej napisy na metkach od ubra? Demokracja, relatywizm, nieuctwo i lenistwo sprawiy, e sowa nie okrelaj rzeczywistoci, tylko j zaczarowuj. Ale czary s dobre dla umysowoci infantylnych, rozdziawiajcych w zachwycie gby na widok jarmarcznego kuglarza. Ja uparcie pozostaj wierny zdrowemu rozsdkowi i kulturowemu dziedzictwu, dlatego stosuj wasn arbitraln definicj, wedug ktrej dzieem sztuki jest dowolny celowy wytwr czowieka o pierwotnym przeznaczeniu nieuytkowym, posiadajcy wartoci estetyczne i intelektualne oraz etyczne, zaspokajajcy odpowiadajce im potrzeby, powstay w wyniku syntezy wiedzy, zdolnoci i umiejtnoci, ktry jest przejawem intelektualnej niezalenoci twrcy, jego wolnej woli, nietzscheaskiej Wille zur Macht i chci ich zaspokojenia. Warunkiem koniecznym jest, aby wystpiy przynajmniej dwie pierwsze z powyszych wartoci, w sposb wyrany i jednoznaczny (chocia wydaje si niemoliwym rozdzielenie estetyki i etyki, zatem w praktyce dzieo sztuki posiada wszystkie trzy wartoci). W ten sposb mocno zawam pojcie dziea sztuki wycznie do prac istotnych i elitarnych, nadajc mu charakter znacznie bardziej obiektywny i precyzyjny ni w dotychczasowym szerokim znaczeniu, zarwno klasycznym, jak i wspczesnym; tym samym eliminuj z pojcia sztuki wszelki balast i burzyny, pozostawiajc to, co najcenniejsze sztuk czyst.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 11 of 19

Nieuytkowe w zaoeniu przeznaczenie i wymienione powyej wartoci odrniaj dzieo sztuki od innych wytworw pretendujcych do tego miana. Pierwotna w zamyle nieuytkowo jest pojciem zrozumiaym prawdziwe dzieo powstaje w celu zaspokojenia potrzeb wyszych i z tego w naturalny sposb wynikaj konsekwencje, jakimi s wartoci. I tak, wartoci intelektualne, ze wszystkich jeszcze najbardziej obiektywne i bezwzgldne, pojawiaj si zawsze, gdy mamy do czynienia z najsabiej choby przemylan konstrukcj i ide rna moe by tylko ich jako oraz niezbdny wkad umysu odbiorcy w poznanie. Nawet chlapanie farbami czy sowne wyziewy maj swoje skromne pitno szcztkowego intelektu, sytuujc si nieco powyej przypadkowych plam oleju na wodzie i baranich bobkw a blisko ju stkania ludoercw przy ognisku; nie znaczy to jednak, e s w peni sztuk tak jak jajko, szczeglnie zepsute, nie jest jeszcze sufletem. Za dzieem musi sta warsztat i filozofia jego twrcy, myl powinna w sposb oczywisty odzwierciedla si w dziele, ono ma sta na mocnym fundamencie teoretycznym najpeniejsz realizacj tego postulatu s na przykad prace Wagnera czy Witkacego, w ktrych wkad umysu w form i tre jest bezsporny. Nieco trudniejsza do rozstrzygnicia jest kwestia wartoci estetycznych i etycznych dziea sztuki, bowiem pikno i brzydota w estetyce s rwnie wzgldne i subiektywne jak dobro i zo w etyce, i rwnie zmienne. Nie ma rzeczy, zjawisk, idei bezwzgldnie i obiektywnie piknych lub brzydkich, dobrych lub zych. Mog posiada powysze wartoci w danym czasie, okolicznociach, dla kogo, ale w innym czasie, innych okolicznociach i dla kogo innego, mog te wartoci utraci. Rzecz pikna w jednych okolicznociach, w innych moe sta si brzydk, podobnie jak dobra moe zosta z. Mona zatem stwierdzi, e pikno i brzydota wystpuj cznie, s cechami jednego fenomenu, podobnie jak dobro i zo, czyli, to co jest pikne, jednoczenie jest brzydkie, to co dobre, jednoczenie jest ze. Wenus z Willendorfu bya pikna dla swojego paleolitycznego twrcy i zapewne dla wielu mu wspczesnych, ale dla staroytnych Grekw z pewnoci nie stanowiaby wzoru urody, podobnie jak wzorem moralnym nie moe by postawa kolaborujcych ze stalinowskim systemem naszych uznanych dzisiaj, wielkich literatw. Caa rzeczywisto to ukad niezwykle wzgldny, zaleny od wiadomoci, ktra nie jest jednakowa u wszystkich. Dlatego nie ma rzeczy i zjawisk bezwzgldnie i obiektywnie piknych lub brzydkich, tak jak nie ma bezwzgldnie i obiektywnie dobrych lub zych idei, myli i czynw. Warto wszystkiemu nadaje podmiot ona nie wystpuje sama z siebie, z natury rzeczy. Mona zatem twierdzi, e wartoci estetyczne i etyczne s subiektywne, relatywne i zmienne, dlatego bezwzgldna ocena dziea dokonana tylko na ich podstawie, z pominiciem jego idei i konstrukcji, jest faszywa; wartoci te musz natomiast, razem z wartociami intelektualnymi, stanowi skadowe dziea, by byo pene i rnio si od przypadku, geciarstwa, pospolitej adnoci, artystycznego rzemiosa czy czystego zdobnictwa. Natomiast, gdy wszystkie trzy wartoci wystpuj cznie, do tego poparte s spjnym systemem poj, wiedz, dowiadczeniem, umiejtnociami, filozofi, logik, to mamy do czynienia z geniuszem twrczo da Vinci, Wagnera, Witkacego, a w duej czci Beethovena, Chwistka i van Gogha jest tego oczywistym przykadem. Wielokrotnie w tym tekcie uyem pojcia pikna. Jest ono na tyle wadliwe subiektywne i wzgldne, skada si na nie tyle kategorii, wystpujcych samodzielnie lub cznie, e niepodobna budowa jego cisej teorii. Dla jednych istot pikna jest doskonao i umiar, dla innych wdzik lub odpowiednio, dla jeszcze innych nadmiar czy bogaty ornament. Petrarka stwierdzi z rozbrajajc szczeroci, e pikno jest nie wiem czym. wity Tomasz z Akwinu poda definicj prost i celn, mianowicie, e Piknem jest to, co si podoba, gdy jest postrzegane, stwierdzi take, i obraz jest pikny, jeli doskonale odtwarza rzecz, choby bya brzydka. W moim ujciu, zblionym do pogldu w. Tomasza, piknem jest to, co podoba si, gdy jest odbierane przez zmysy i/lub badane przez umys. Pikne zatem mog by nie tylko przedmioty, ale rwnie sowa, dwiki, zapachy, smaki, myli, czyny, idee sowem wszystko. Naley jednak pamita, e jest to zawsze pojcie subiektywne i co najwaniejsze, e nie wszystko co pikne jest sztuk, z kolei sztuka nie musi by piknem. Sztuk odbieramy za pomoc intelektu i zmysw. Std dwa sposoby percepcji dziea: pierwszy to skupienie si na nim, kontemplacja, myl,

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 12 of 19

analiza, wysiek umysowy, poznanie; drugi to przeywanie, marzenie, wprowadzenie si w nastrj. S to sposoby rozczne, nie mona bowiem uywa ich jednoczenie, ale mona naprzemiennie, dlatego te s rwnoprawne i nie podlegaj wartociowaniu istniej przecie ludzie pozbawieni wraliwoci, ale jednostronnie sprawni intelektualnie, potraficy zrozumie zamys i konstrukcj dziea, oraz ludzie niezwykle wraliwi, z ogromn wyobrani, marzyciele, ale pozbawieni wikszych zdolnoci do analitycznego i syntetycznego mylenia. Oba te niedostatki mona jednak nadrabia wiedz. Natomiast w przypadku najbardziej podanym, niezwykle rzadkim, odbieramy dzieo na oba sposoby, na zmian zmysami i intelektem, wtedy dopiero w peni doznajc rozkoszy obcowania ze sztuk. Wielokrotnie te zdarza si, e za kadym razem, gdy mamy z dzieem styczno, odkrywamy w nim nowe jakoci. Odkrywamy je rwnie, gdy zdobywamy wiedz i rozwijamy wraliwo poprzez kontakt z rnymi dziedzinami sztuki i z natur. Nie wtpi, e moje spojrzenie na sztuk (i nie tylko na ni) nie przypadnie do gustu tym, ktrzy nie lubi si uczy, s mylowo niesamodzielni, politycznie poprawni, wystraszeni, pielgnuj w sobie stadny instynkt i w konsekwencji, jeli akurat maj artystyczne aspiracje, bezkrytycznie zalewaj wiat swoimi (tutaj eufemizm) produktami, mniej lub bardziej przypadkowymi, wtrnymi i pozbawionymi wkadu umysu i ducha. Faktem jest, e to oni stanowi wikszo, przeywajc teraz swoj rewolucj bylejakoci i nonsensu, ulotne chwile wietnoci. Jednak, jak wiemy z historii, masy maj si, ale nie maj rozumu, czyli podstawowego narzdzia kadego prawdziwego twrcy. Przecie rozum zbiorowy nie istnieje wbrew arytmetyce rozumki si nie sumuj w jeden nadrozum, co wida chociaby po rzdach parlamentarnych, szczeglnie w Polsce; rwnie ich rednia nie przytacza ogromem. Rzecz jest w jakoci, nie w iloci czy rnorodnoci. Kupa wiru, choby zoona z rnorodnych kamieni, nie przymi urod Kooh-i-Noora, banda senatorw nie zastpi woli czynu i umysu Cezara, a wszyscy dadaici (nawet z futurystami tudzie wspczesnymi poetami niedoukami i dyslektykami) nie s warci jednego Herberta. W historii masy zostaj na zawsze anonimow zbiorowoci, co najwyej mniej lub bardziej uytecznym narzdziem. Jak pisa francuski filozof epoki pozytywizmu i sceptyk Ernest Renan, gdy masy dochodz do gosu, racjonalno ycia obnia si, jednoczenie te upoledzone masy to gleba, na ktrej wyrastaj geniusze. Wedug niego, jedynym celem, do ktrego warto zmierza, jest panowanie rozumu, przynalenego prawdziwym elitom. Tyle Renan. Ja tylko dodam, e w ostatecznym rozrachunku zawsze zwyciy indywidualno. Histori take w sztuce, tworz jednostki. I jest w tym jaka nadzieja, pocieszenie i sprawiedliwo. APPENDIX Istotne wyjanienie do tego tekstu i innych przeze mnie napisanych: uywajc terminw filozofia i filozof, nie mam na myli podrcznikowej wiedzy, uniwersyteckiego dyplomu ani nawet znajomoci poszczeglnych systemw, bo to naley przede wszystkim do historykw i nauczycieli filozofii, ksztaconych na kierunku zwanym niesusznie i na wyrost filozofi, a ktry w istocie jest jedynie jej histori. Przez filozofi rozumiem, podobnie jak chiscy mdrcy, refleksyjne i systematyczne rozmylanie o yciu czyli te o sztuce, ktra yciu towarzyszy. Wyznaj rwnie tradycyjny pogld, e celem filozofii nie jest znalezienie prawdy, rozwizanie zagadek wiata, bo to przecie byby cel idealny, przez co niemoliwy do osignicia za istot filozofii, jej najwiksz warto i cel realny uwaam poszukiwanie prawdy, nieskoczon drog do rozwizania odwiecznych zagadek: natury istnienia i rzeczywistoci, poznawalnoci prawdy, natury i hierarchii wartoci. Ostatecznym zadaniem filozofa jest prba ujcia zagadnie metafizycznych, epistemologicznych i aksjologicznych w spjny i logiczny system, a w konsekwencji zblienie filozofii do nauki. Zadanie potne i trudne, niewykonalne nawet jako prba bez rozlegej wiedzy matematyczno-przyrodniczej, bez znajomoci semantyki i logiki, zadanie, ktrego ewentualn krytyk winni zajmowa si inni filozofowie, za opisem historycy filozofii. Zatem, wbrew powszechnemu i akademickiemu mniemaniu twierdz uparcie, e filozof rni si od historyka filozofii w takim samym stopniu jak Juliusz Cezar od historyka staroytnoci, van Gogh od historyka sztuki, a Szekspir od historyka literatury. Stosujc dalej to jake logiczne i byskotliwe rozumowanie,

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 13 of 19

absolwenta geografii nie uwaam za podrnika i odkrywc, a absolwenta polonistyki za poet czy pisarza. Jest oczywiste, e jedni ludzie dziaaj, drudzy to jedynie opisuj, niewielu potrafi jedno i drugie.
Pole to w Google

Rozmowa: Anna Szczepanek z Jackiem Trznadlem o ksice Z POPIOU CZY WSTANIESZ?


A.S. Pierwszym literackim skojarzeniem, jakie nasuwa si po przeczytaniu kilku czy kilkunastu stron ksiki Z popiou czy wstaniesz?, jest oczywicie synne zdanie Ludzie ludziom zgotowali ten los. Signam wic po Medaliony Zofii Nakowskiej i stwierdziam ze zdziwieniem, e dzi nie zrobiy ju na mnie takiego wraenia jak niegdy, jakby odpyno z nich to ycie, ktre pulsuje chociaby w Innym wiecie Gustawa Herlinga-Grudziskiego czy w ksice Beaty Obertyskiej W domu niewoli i ktre jest rwnie obecne na kartach twoich opowiada.Bardzo wiele ju przeczytalimy na temat zbrodni nazizmu i moe to, co 50 lat temu, dla Nakowskiej i jej wspczesnych, byo wstrzsajcym odkryciem, jest obecnie zbyt dobrze znane, by mogo porusza z tak sam si? A moe nie bez znaczenia jest fakt, e autorka nie dowiadczya bezporednio opisywanych przez siebie zdarze? J.T. Nakowska uczestniczya jednak w pracach Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, tam byy przesuchania wiadkw. Przeya hitlerowsk okupacj. Ja prowadziem swoje wasne badanie zbrodni rosyjskiej w wydaniu sowieckim. Po wojnie byy dowiadczenia sowieckiego terroru; stykaem si z ludmi spod okupacji sowieckiej na kresach. Typ tego dowiadczenia jest jakby zbliony. Ja w dokumentach zanurzyem si gboko i na duej ni Nakowska zaraz po wojnie w sprawy niemieckie.Ale powiedziaa jeszcze, e by moe oswoilimy si ze sprawami ludobjstwa w wydaniu niemieckim, hitlerowskim. Pytanie, czy to tylko oswojenie, czy take pewnego typu znuenie. Na pewno w Polsce celowo starano si pokazywa tylko zbrodnie hitlerowskie, nie byo mowy o tym, co stao si na Wschodzie. Ksiki przez ciebie wymienione: Gustawa Herlinga-Grudziskiego, Beaty Obertyskiej, a mona by jeszcze troch tytuw i autorw dorzuci np. nowelewspomnienia Herminii Naglerowej, pamitnik Wacawa Grubiskiego z sowieckiej celi mierci (tego wyroku w kocu nie wykonano) do ostatnich prawie lat dostpne byy tylko na Zachodzie.Prawda o Rosji musiaa by zapisywana poza granicami Polski. Ale przede wszystkim powielana bya wszdzie literatura antyhitlerowska, czsto niewysokiego lotu. Utwory antyhitlerowskie na dodatek nieraz opieray si na tezach kamliwych. Tu ju dotykamy naszego tematu. Sprawa Katynia. Adolf Rudnicki napisa swoj wczesn nowel Major Hubert z Armii Andersa (1945), w ktrej oskary Jzefa Czapskiego bo to bya nowela z kluczem o propagand antysowieck w sprawie Katynia (bo wedug Rudnickiego zrobili to Niemcy), co na dodatek, jako skutek moralny, miao pocign tak jest w noweli zaamanie si moliwoci twrczych Huberta-Czapskiego. Inny przykad: Tadeusz Borowski pisze swoj nowel Muzyka w Herzenburgu, w ktrej zaprzecza zabijaniu jecw, istnieniu agrw i ludobjstwa w Zwizku Sowieckim. Jednak giny tam miliony ludzi, take jecw. A.S. Rzeczywisto, ktr opisujesz, pozostawaa poza krgiem twoich bezporednich dowiadcze, a jednak kreowane przez ciebie postaci s niezwykle sugestywne. J.T. Staraem si, by postaci tych Rosjan byy konkretne. Nie byem wiadkiem tamtych wydarze, ale jednak byo wane, e naleaem do pokolenia okupacyjnego, ktre znao rne fakty ze syszenia od osb najbliszych. e to nie byy tylko dawne wydarzenia historyczne na papierze. Nie znaem oczywicie adnej z ofiar, ani adnego z katw nie widziaem osobicie na wasne oczy, jedynie Tokariewa i Soprunienk na kasecie wideo. Odczucie postaci, podtekst emocjonalny to bya sprawa intuicji. Natomiast zetknem si z dokumentami odnoszcymi si wanie do pracy tej biurokratycznej machiny mordu, tych urzdw, gdzie dziaania przygotowywano i utrwalano na papierze. Sporo tego miaem w swoim rku. Natomiast nie ma wiarygodnych dokumentw z

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 14 of 19

samych rozstrzeliwa, poza relacj Tokariewa o Twerze i uamkami wspomnienia Syromiatnikowa o Charkowie. Ale to moe zostawiao mi swoisty obszar wolny, ktry nazywam obszarem apokryfu. Relacj z rozstrzeliwa w zeznaniu Tokariewa przeyem bardzo silnie. Bez tego moje pisanie byoby zupenie inne. Mam poczucie, e zaczem pisa we waciwym momencie, po wchoniciu tego wszystkiego. A.S. Jakie szczegy zawarte w tych dokumentach zrobiy na tobie najwiksze wraenie? Czy pewne informacje posuyy ci jako punkt wyjcia do skonstruowania fabuy niektrych opowiada? J.T. Wziem pewne pomysy i realia nowel z tych materiaw. Wemy przesuchanie Tokariewa, ktry by szefem NKWD w Kalininie (Twer). Tokariew kamliwie negowa swj udzia w zbrodni, wspomina, e raz tylko rozmawia z modziutkim skazacem, blisko tej kamery, czyli pomieszczenia do rozstrzeliwa. Ta wzmianka zainspirowaa moj nowel Prawie dziecko. Tokariew wychodzi chwilami z odgrywanej roli tylko wiadka, uywajc czasem zaimka my, gdy mowa o rozstrzeliwaniach, ale zaraz poprawia si. Z tego nurtu rozwaa Tokariewa wysnuem te nowel Arytmetyka. Mwi, e z pocztku nie nadali z rozstrzeliwaniem przed wschodem soca. Tokariew w czasie przesuchania popija czaj i parokrotnie si mieje. Tak z tamy dwikowej wyania mi si obraz za, wdraanego jako codzienne zajcie.Ludzie-kaci doyli do naszych czasw jako zasueni. Protest przeciwko temu te skania mnie do pisania. Tak byoby i w Niemczech, gdyby nie proces norymberski i denazyfikacja. Dekomunizacji nie dokonano w Rosji nigdy. A.S. Okruchy rzeczywistoci, ktrymi dysponowae, pozwoliy ci na dokonanie pewnych uoglnie. Nakrelone przez ciebie postaci nie byy przecie zawieszone w prni. J.T. Prbowaem paroma kreskami ukaza typy psychologiczne, ale i rodowisko. Chyba wikszo ludzi z aparatu bya pochodzenia chopskiego. Dajc im pozorny moralnie awans, wykorzeniono ich jednoczenie z ich tradycyjnej moralnoci, odcito od korzeni religijnych. yli namiastk nowej wiary. Przyzwyczaili si od dziesitkw lat do terroru i faszu. Jest w dokumentach rosyjskich mowa o planie, nie wykonanym, napisania ksiki wyjaniajcej powody psychologiczne, dla ktrych jakoby wanie Niemcy dokonali tej zbrodni. Dotykamy tutaj jakiej monstrualnej obudy. Ale jednoczenie doznawaem uczucia, e Rosjanie nie przyznaj si do swoistego wspuczestnictwa rosyjskiego w zbrodni. Zrobili to jacy kaci, siepacze, jaki Stalin, jaka NKWD. Jakby jacy Marsjanie w stosunku do narodu. Nazywam to wyrzucaniem sprawstwa zbrodni na zewntrz. Jelcyn powiedzia, e Rosja nie jest za to odpowiedzialna. Kiedy na pocztku lat 90 mwiem Siergiejowi Stankiewiczowi, doradcy Jelcyna, e oni powinni paci odszkodowania, tak jak pacili je Niemcy to Stankiewicz odpowiedzia: Wy chcecie, eby ofiary paciy jeszcze odszkodowania? Tak wic nurt sprzeciwu wobec wyrzucania przez Rosjan odpowiedzialnoci na zewntrz wzmacnia we mnie przekonanie, e powinienem pokaza takich zwykych ludzi rosyjskich, realizujcych zalecenia systemu. A.S. Wspomniae wczeniej, e oprcz odnalezionych w rozmaitych rdach faktw miae przed sob pewien obszar wolny, ktry rwnie domaga si zapenienia. Czy mgby powiedzie o tym co wicej? J.T. O zbrodni w lesie katyskim dowiedzielimy si najwczeniej, ale wci wiemy o tym najmniej. Nie ma dokumentw. S tylko relacje mwice o kreniu midzy Gniezdowem, dokd oni przyjedali pocigiem, a lasem, a take dacz w lesie i doami mierci, karetek wiziennych, zwanych czornymi woronami. Nie mona spdzi caej grupy i strzela po kolei, bo nastpi ucieczki, bunt. Natomiast w czornym woronie kady wizie siedzia w osobnej celce, ktra bya cel mierci. Podobn tez postawiem wczeniej w trybie historycznym i std ten obraz w noweli Zginie, co z chmur. Ju po opublikowaniu moich nowel, przeczytaem ksik Wiktora Suworowa Kontrola, gdzie jest scena rozstrzeliwania w lesie. Winiowie s zamykani do pojedynczych metalowych celek. Potem ich stamtd po jednemu wycigaj. Suworow tych scen z lat trzydziestych (czystki Jeowa) sam nie dowiadczy, ale zna histori swojego kraju. Ale oczywicie mylaem take o zagadce

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 15 of 19

czowieka uczestniczcego w akcie ludobjstwa, o jego psychice. Jeeli rozstrzeliwao si tak masowo i jednoczenie tak fachowo, to przecie musiay by jakie instruktae. W przesuchaniu jeden ze wiadkw, a moe i mordercw, Syromiatnikow, wyrazi pogld, e takie instruktae odbyway si. Prbuje to pokaza moja nowela Lekcja, czyli manekin. Inna zagadka czy si ze mierci wanego wiadka zbrodni, Iwana Kriwoziercewa (Dugie rce). T nowel z Kriwoziercewem wysnuem z podejrzanych okolicznoci jego mierci po wojnie, w Szkocji. Znaleziono go powieszonego w stodole. Najpewniej to by mord dokonany przez NKWD, wykonany wyrok, co sugeruje take Jzef Mackiewicz, ktry dopomina si o ledztwo. Takie teksty, powtrz, nazywam apokryfami. Apokryf to zapenienie luki w relacji o prawdziwych wypadkach. Moe zreszt naduywam tego sowa, bo caa literatura odnoszca si do wypadkw historycznych jest najczciej takim apokryfem. Nowela Jujitsu wychodzi od motywu oficerskiej czapki, ktr znalaz w lesie katyskim Jzef Mackiewicz w 1943 roku. Jednoczenie w zeznaniu Tokariewa jest mowa o tym, e jeden z oficerw prbowa ucieka. e go gonili. Poczyem te fakty razem. Natomiast motyw walki metod jujitsu wymyliem, eby uprawdopodobni ucieczk i moe wytumaczy szczeglne krpowanie jecw tylko w niektrych przypadkach. Brzytwa Solingen ma swe konkretne inspiracje w wiadomoci, e ktry z rozstrzeliwujcych ze Smoleska stao si to przed rozstrzeliwaniem Polakw podern sobie gardo na strychu. Tokariew wspomina jeszcze o trzech cho daleko pniejszych samobjstwach katw polskich oficerw. A.S. Wanym skadnikiem tej prozy s znakomite dialogi, na przykad w noweli Zwyka warta. Z jakiego budulca powstaj w umyle piszcego zdania wypowiadane w sytuacjach, ktrych nie byo mu dane dowiadczy? J.T. Czuem, e najbardziej odpowiedni bdzie tu chyba splot naiwnoci zwizanej z pochodzeniem tych ludzi (chyba najczciej mona si domyla pochodzenia chopskiego), ze stosowaniem nowomowy, uproszczonego, faszywego mylenia typu ideologicznego. Ale chodzio te o co wicej: eby odda jednoczenie groz, ukryt pod niefrasobliw pozornie mow tych ludzi. Nie wiem, na ile si to udao. Czasem miga mi myl, e moe przyday si take lektury tych mistrzowskich krtkich nowel Antoniego Czechowa z ich niezwykymi, ironicznymi dialogami. Natomiast chyba nie byo wzorowania si na Aleksandrze Soenicynie czy nowelach Warama Szaamowa. A jeli, to przez jakie takie bezwiedne odczucie tak zwanej duszy rosyjskiej. A.S. Ciekawym elementem konstrukcyjnym tych dialogw jest obecny w nich czsto duch jzyka rosyjskiego. W jaki sposb wczue si w ten jzyk, ktry nie jest ci szczeglnie bliski? J.T. Troch uczyem si, troch czytaem po rosyjsku. W ostatnich latach stykaem si duo z oryginalnymi dokumentami rosyjskimi. Byy pewne rozmowy z Rosjanami, cho waciwie nie umiem mwi po rosyjsku. Z tym, e te moje dialogi nie s rozbudowane, wic moe jest to niewiadome, skd tam zaczerpnite, odczucie prostych formacji jzyka rosyjskiego. Tutaj problem: jeli kiedykolwiek tumaczono by te nowele na jzyk rosyjski, jak oddawa te wtrty rosyjskie? Cay koloryt widoczny dla polskiego czytelnika by si zatraci. To tak, jak ginie w przekadzie francuskim koloryt rozmw arystokracji rosyjskiej mwicej u Tostoja po francusku. Robiem take wiadome kalki jzykowe. Rosyjskie. One si pewnie pojawiay na kresach. Ale tu chodzio o to, eby zabarwia tekst rosyjskim, ju nie cytujc tyle po rosyjsku. No i w dialogach sposb mylenia jest wanie taki, jak to sobie wyobraaem, e oni mogli myle, a wic i mwi. A.S. O oryginalnoci twojej ksiki stanowi w znacznej mierze fakt, e dramat katyski przedstawiony tu jest nie tylko od strony ofiar, lecz przede wszystkim co zapowiada ju okadka pierwszego wydania od strony katw. Co zadecydowao o tym, e wybrae jako dominujc t wanie optyk? J.T. Oficerowie polscy zachowali si przykadowo. Walczyli przecie czsto ju w 1920 roku, odznaczano ich czsto za to Virtuti Militari, a pniej wszyscy zamordowani zasuyli na to odznaczenie. Etos tych

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 16 of 19

bohaterw znamy. Mwi bohaterw, bo gdyby oni chcieli i na wspprac, nie zostaliby rozstrzelani. Natomiast banalne zo w wydaniu rosyjskim o tym niewiele jest w literaturze polskiej. Napisaem te nowele mylc o ofiarach, ale chciaem ujrze ludzi, ktrzy dokonywali eksterminacji, spojrze na machin sowieckiego ludobjstwa. Ci ludzie sowieccy dugo bowiem byli pod ochron i u nas, i na wiecie, obnaenie ich za i za systemu byo powcigane ze wzgldu na wiatowe lobby komunistyczne i rosyjskie. Wanie psychologia zbrodni dokonywanej przez ludzi-instrumenty totalitarne interesowaa mnie najbardziej. Zaleao mi, aby kada z nowel dorzucaa do tych charakterystyk nowy rys. Staraem si urozmaici postaci Rosjan, take przez ukazanie rnych szczebli i funkcji od prostych wartownikw poczynajc, przez wykonujcych wyroki, przez ledczych do samego naczalstwa NKWD. Czasem prbowaem ten obraz Rosjan rozcign w czasie, ukaza ich przeszo, dziecistwo, na przykad w noweli Lekcja czyli Manekin, czy Zginie, co z chmur, ale nie demonizujc szczeglnie tej przeszoci. Lekcja czyli manekin pokazuje tego samego kata w wiele dziesitkw lat po zbrodni, kiedy jest ju siwy i ma wysokie szlify oficerskie. Pije. Zbrodnia zostaa mu w pamici, ale i jest z niej dumny. Wic to, co prezydent Reagan nazwa imperium za trwa jeszcze. A.S. W tym zbiorowym portrecie Rosjan, wykonawcw rozkazu zagady polskich jecw, najbardziej uderza, e wydaj si tacy zwyczajni. S wraliwi na przyrod: Klim z opowiadania Zginie, co z chmur lubi plamy soca w lesie i gonitwy chmur, a Sasza ze Spokojnego zachodu soca obserwuje uka, mrwki i z przyjemnoci sucha piewu ptakw (tylko okrelenie kucia dzicioa jako may kaliber od razu przywouje nas do rzeczywistoci!). S tacy, ktrzy reaguj skrajn depresj (samobjca z opowiadania Brzytwa Solingen) i tacy, w ktrych budz si ludzkie uczucia (major T., ktremu prawie dziecko, czyli Tadzio, przypomina nieyjcego syna). Dlaczego nakrelie taki wanie portret psychologiczny tych postaci? J.T. Myl, e to byli take zwyczajni ludzie, mieli rodziny, dzieci, to jest lepiej rozeznane przykadami od strony niemieckiej. Filozof niemiecki, Hannah Arendt napisaa po wojnie swoj synn ksik Eichmann w Jerozolimie. Eichmann, szef i organizator transportw ludnoci ydowskiej do Owicimia, zosta po wojnie skazany na mier w Izraelu (jeli chodzi o eksterminacj polskich oficerw, odpowiednikiem Eichmanna w Rosji by Soprunienko, ktry doy spokojnie naszych czasw). Wana jest w ksice Hannah Arendt pewna teza o zbrodni: e zo jest banalne. Mnie najbardziej interesowaa ta zwyko. I im niej szo si w aparat wykonawczy, tym wicej musiao by banalnych, zwykych ludzi. Najgorsze w dowiadczeniu totalitaryzmu byo to wanie, e wszystko stawao si codzienne i masowe. Niemcy masowo poparli Hitlera, Rosjanie Stalina. Spoeczestwo totalitarne nie skada si z psychopatw, ustrj represji podpieraj zwykli ludzie. S to czsto ludzie naiwni, ktrych puap intelektualny nie siga wysoko, a tych jest wikszo. Ale nawet czowiek naiwny moe mie gboko ugruntowan moralno, dlatego te ustroje celowo i dugotrwale niszcz moralno. A.S. Najbardziej przeraajcy w tych ludziach jest fakt, e swj udzia w zbrodni traktuj nieomal jako najzwyklejsz w wiecie prac: Pracujemy tylko w nocy tak jakby chodzio o nocn zmian... Staraj si, niczym sumienni rzemielnicy, eby praca ta bya wykonana jak najstaranniej; std przeciwstawienie pojcia fuszerki (partaczy nie wolno) i dobrej roboty (wypijemy po jednym, za dobr robot). Chwilami ma si wraenie, e chodzi o precyzyjnie wykonywan operacj chirurgiczn (studiowanie szczegw anatomicznych w Lekcji) lub wielk inwestycj przemysow (koparka w Arytmetyce). I to zauroczenie technik: technika musi by, jak naley. Czy sdzisz, e takie wanie potraktowanie zjawiska masowego zabijania byo typowe tylko dla ludzi sowieckich? J.T. To jest sposb mylenia typowy dla spoeczestwa zdemoralizowanego, ktre przyjo now, totalitarn moralno jako codzienn zwyko. Kategoria pracy bya bardzo wana we wszystkich ustrojach totalitarnych, zwizanych z socjalizmem (niemiecka partia hitlerowska nazywaa si Narodowo Socjalistyczn Niemieck Parti Pracy). To miay by ustroje pracy wyzwolonych robotnikw. Do dzisiaj

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 17 of 19

jeszcze mona przeczyta na bramie obozu owicimskiego napis: ARBEIT MACHT FREI (PRACA WYZWALA). Podobnie byo w rosyjskich guagach, gdzie podnoszono zalety pracy, ktr zreszt mordowano ludzi w skali ludobjstwa. Jakby podobnym czy mieszczcym si w przegrdce pracy okreleniem jest wymienione przez ciebie sowo technika. Tokariew mwi: technika, jak naley. A wic odpowiednio przygotowane pomieszczenie do rozstrzeliwania, drzwi dwikoszczelne wycielone wojokiem z wielbdziej sierci. I oczywicie dobra bro to te technika, podobnie jak ta koparka Komsomolec, ktra wykopie kilkadziesit dow mierci. Pistolety niemieckie typu Walther miay spory kaliber 7,65, kule o stalowej powierzchni, ktre przebijay atwo czaszk dwa razy. Pistolet przy masowych rozstrzeliwaniach by narzdziem pracy. Przecie rozstrzeliwano kilkaset osb dziennie. Zbrodni dokonano przy pomocy odpowiedniej technologii. Na og mwi si to tylko w stosunku do zbrodni hitlerowskich. A.S. Ludzie ci bronili si przed poczuciem winy przerzucajc odpowiedzialno za zbrodni na ofiar. W Zwykej warcie jeden z wartownikw wyraa swoj niech do Polakw wspominajc, e s zawszeni, drugi nazywa ich darmozjadami. W opowiadaniu Gad jest to wrcz nienawi: Ja bym im gowy dziurawi na sito! W Lekcji natomiast wykonujcy wyrok zdejmuje z siebie odpowiedzialno za zabicie czowieka, gdy w jego pojciu zosta on umiercony ju wczeniej rozkazem z gry: bo skazany, on ju nie yje. Czy dowiedziae si czego o poczuciu winy tych ludzi, z ktrymi zetkne si porednio przez ich zeznania? J.T. Nigdy i nigdzie nie zetknem si z deklarowaniem poczucia winy u Rosjan z tamtego okresu, odpowiedzialnych za zbrodnie. Pisaem take na podstawie intuicji czy uoglnienia tych postaw. Ale sama nienawi bya odgrnie wyuczana: e susznie nienawidz, bo tamci powinni by skazani na zagad, bo tylko my reprezentujemy lepszy wiat. U Niemcw to bya lepsza rasa, u Rosjan rewolucja i lepsza klasa, ktra zmieni wiat. Pytaa o poczucie winy u konkretnych ludzi. Nie zauwayem tego w zeznaniach Tokariewa ani Soprunienki. Byli zreszt przesuchiwani nie jako oskareni, lecz tylko jako wiadkowie. A.S. Mwilimy dotychczas gwnie o Rosjanach, ale i polscy oficerowie, cho pojawiaj si jak gdyby w tle, ukazani s w sposb bardzo wyrazisty. J.T. Oczywicie, chodzio o to, eby cho w przebyskach pojawili si ci polscy oficerowie. W ramach swojej ankiety, gdy pisaem ksik Powrt rozstrzelanej Armii, stykaem si z czonkami rodzin katyskich, ogldaem fotografie, wyobraaem sobie tych oficerw, nim zostali rozstrzelani. yem jakby w atmosferze ich ycia. Podziwiaem jako dziecko ich mundury przed wojn. W Licie posta Polaka jest na pierwszym planie, konkretny enkawudysta pojawia si dopiero na kocu. Ta nowela prbuje przenie akcj take na plan metafizyczny, porzdku wiata. Jakby problem manicheizmu, czy Boga-Cara z Mickiewiczowskiej improwizacji Konrada, zreszt wobec tego samego, rosyjskiego za. Inne nazwy, ten sam problem. Dopiero na kocu ten oficer zdobywa si na modlitw, ktra jest w poowie listem creczki, a w poowie Ojcze nasz. A.S. W moim dowiadczeniu literackim jest to najbardziej przejmujca modlitwa, z jak si zetknam. J.T. Mam tu taki szczeglny odsyacz literacki, dopiero po napisaniu to sobie uwiadomiem. Chodzi o ostatni modlitw Longinusa Podbipity w Ogniem i mieczem Sienkiewicza. Bohater stoi pod drzewem, otoczony przez wrogw, i Tatarzy strzelaj do niego z ukw. Co winie strzaa, on mwi kawaek modlitwy. To jest modlitwa podczas egzekucji, ktra jednak jest troch rozoona w czasie. Jest to podobne dowiadczenie moralne i historyczne antemurale, obrony cywilizacji rdziemnomorskiej i chrzecijaskiej przed wiatem azjatyckototalitarnym. A.S. Czy miae ju jakie sygnay, jak odbieraj twoj ksik Rosjanie? Jaki bdzie ich stosunek do takiego wizerunku ich rodakw? Czy powstanie rosyjski przekad, czy raczej bd chcieli si od tej ksiki

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 18 of 19

odci? Cho oczywicie, jak mwie, jaka warstwa tej ksiki jest nieprzetumaczalna. J.T. Nic nie wiem, nawet czy jaki Rosjanin ju t ksik przeczyta. Chyba naley z gry zaoy, e byyby tu reakcje rne. Docieraj do mnie czasem echa od polskich czytelnikw, od rosyjskich nie byo adnego. Miaem jednak list od kogo z Niemiec, ten kto znajcy rynek niemiecki zastanawia si, czy byaby to ksika podana, ze wzgldu na panujc w Niemczech tak zwan poprawno polityczn (political correctness) wobec Rosjan czy Rosji. Bo przecie jest to oskarenie duszy rosyjskiej, sformuowane nie przez Rosjanina. Wic czy kto taki jak ja ma prawo to robi? Przy lekturze przekadu byoby mi na pewno czego al. Chciaem przekaza pewne treci uniwersalne, wane dla wszystkich, ale to powstao w tym jzyku i tylko w tym jzyku zachowuje swj ksztat waciwy. W ujciach jzykowych dialogw zawarta jest szczeglna ironia. Nie wiem, czy kto czytajcy w innym jzyku potrafiby j odczu. A.S. Twoje studia nad problematyk katysk zostay nieco wczeniej uwieczone ksik szkicw historycznych Powrt rozstrzelanej Armii. Dlaczego zdecydowae si na jej artystyczne dopenienie w postaci zbioru nowel? J.T. Miaem poczucie, e utwr literacki moe bardziej przemawia i bardziej pozosta w pamici ni rozprawy historyczne. W zasadzie jedynie tekst artystyczny moe wywoa nie tylko obraz prawdy, ale i wstrzs emocjonalny, oczywicie pod warunkiem, e udao si wznie utwr na pewien poziom. Nie moemy zapomnie u Lwa Tostoja tego fragmentu, kiedy ksi Andrzej Bokoski ley ranny po bitwie pod Austerlitz i widzi nad sob wysokie niebo z suncymi po nim obokami. A.S. To jest jeden z tych obrazw literackich, ktre zostaj na dugo w pamici. Czytajc te fragmenty twoich nowel, w ktrych jest mowa o obokach, wracaam myl wanie do ksicia Andrzeja. A take do Henryka Sandomierskiego z Czerwonych tarcz Iwaszkiewicza. To wanie oboki, widziane przez otwarte okno, byy ostatnim pomostem czcym miertelnie chorego Henryka z piknoci wiata. Przypominaj si te Oboki Czesawa Miosza i Oboki nad Ferrar Zbigniewa Herberta. J.T. Motyw obokw istnieje take w mojej poezji. Tutaj chodzio mi zreszt o co szczeglnego, moe najwyraniej wystpuje to w noweli Zginie co z chmur. Chciaem, eby akcja utworu odbywaa si na kilku planach. Jeden z tych planw, to byby plan nieba. Jest takie powiedzenie Flauberta o Madame Bovary: e waciwie w tym utworze chcia tylko odda pewien odcie szaroci. To zdanie byo dla mnie wane, zapisane na kartce dugo leao na moim biurku. I moe wanie oboki w tym pierwszym utworze uwaaem za odpowiednik tego flaubertowskiego odcienia szaroci. One odgrywaj rol w wyobrani i tego oficera, i tego enkawudysty. Chciaem, aby przez skomplikowanie tego obrazu nieba, fakt, e kat zachwyca si obokami a dlaczego nie? uczyni go bardziej ludzkim, a jego dziaanie przez kontrast jeszcze bardziej okrutnym. A.S. Zwrciam uwag na jeszcze jeden element w twojej ksice, zwizany z obrazem natury, mianowicie wiatr. Uderzyo mnie to w pierwszym opowiadaniu: Byo zimno, ale w lesie nie czuo si wiatru, szed tylko wierzchokami sosen, a potem w noweli Gad: gr sosen szed chodny wiatr i dalej: Byo ju cicho, cichuteko, tylko wiatr szumia. Ten wiatr wydaje mi si tutaj wany, zarwno sam wiatr, jak i fakt, e on szed gr. Bo w dole dziay si straszne rzeczy, zabijanie ludzi i tak dalej, natomiast natura w grze jest jakby ponad tym, trwa, i te dwie paszczyzny nie mieszaj si ze sob. J.T. Natura, ktr odczuwamy jako dobr choby czasem bya grona pokazuje tym silniej okruciestwo, jakie dzieje si za spraw ludzi i z ludmi. Byem w lesie katyskim, cho nie przy ekshumacjach, ktre widziaem tylko w lesie charkowskim. I pora roku bya ta sama, i wiatr chodny szed wierzchokami drzew, i odzyway si gosy ptakw, o ktrych mylaem, e musiay milcze przy wystrzaach. To by zupenie normalny, kilkudziesicioletni sosnowy las, czasem brzozy, olchy. Nie

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: lipiec 2012

Page 19 of 19

podobao mi si w filmie Marcela oziskiego, e pokazuje las katyski (lub udajcy katyski) poprzez szczeglny efekt, jako silnie przemglony, powiedziabym, gronie romantyczny. Film grozy, mga, zaraz zobaczymy zamczysko w Szkocji... A to ju jest odejcie od zwykych, choby strasznych spraw ludzkich, w jak metafizyk, ktra dla mnie byaby tu zupenie niestosowna. Ale w opisach pejzau u mnie jest moe nieraz jeszcze co innego. Natura jest obojtna. Pisa o tym Pascal: Wszechwiat nic nie wie o tym. O tragedii ludzkiej. Na tle przejmujcego, obojtnego pikna natury uwydatnia si silniej okruciestwo, jeli ma miejsce, spraw ludzkich. (Rozmowa z 12.XI.1995. Tekst skrcony, autoryzowany)
Pole to w Google

Nowsze posty Subskrybuj: Posty (Atom)

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_07_01_archive.html

2012-07-05

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 1 of 8

Udostpnij

Zgo naduycie

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

Przypowie: Igor Wieczorek CIE FILOZOFA


W pewnym miecie y filozof, ktry tresowa swj cie. Dziwny by z niego czowiek. Jak wielu idealistw mia wyranie przytpione wszystkie zmysy i gow pen niejasnych, wewntrznie sprzecznych pogldw. Kiedy skona, nie umiano go pochowa wierny cie nie odstpowa bowiem ciaa. A by taki wyostrzony i ruchliwy, e strach byo zblia si do niego. Caa sprawa zatoczya szereg krgw i dotara do samego prezydenta. Ten za zwoa w trybie pilnym posiedzenie sztabu armii i rady ministrw. Panowie, to sprawa szczeglna owiadczy z naciskiem na wstpie sprawa wagi najwyszej. Trzy dni temu w naszym kraju zmar filozof, ktry tresowa swj cie. Jego zwoki spoczywaj w szczelnej trumnie, a cie yje nadal wasnym yciem. Jest z pewnoci niesychanie niebezpieczny i trzeba go unicestwi. Nasuwa si jednak pytanie: czyme waciwie on jest? Ot cie, podobnie jak lustrzane odbicie jest dokadn odwrotnoci przedmiotu, przez ktry zostaje rzucany podczas gdy pada na wiato. To co prawe, wyglda na lewe, a to co pene, wyglda na paskie. A przecie w trumnie jest ciemno, skd zatem wzi si w cie? To rzekszy prezydent usiad a gos zabra minister zdrowia. Obywatele powiedzia odpowied nasuwa si sama. Trumn wypenia wiato, ktrego natury nie znamy mami ono bowiem nasze zmysy. Powinnimy o nim zapomnie i rozwiza problem zego cienia przy pomocy dostpnych nam rodkw. Przede wszystkim musimy pamita o relacji midzy cieniem, a przedmiotem. Skoro pierwszy wydaje si grony, drugi jest bardzo agodny. Wystarczy go zabalsamowa. Grona mumia zdemaskuje wasny cie! To rzekszy minister odsapn, a w sali obrad zawrzao. Wystpieniu zarzucono brak logiki, niespjno i nieadekwatno. Kto zauway, e ze strachu przed wilkami nie rzadko tuczy si owc. Kiedy fala oburzenia opada, gos zabra minister obrony. Obywatele powiedzia przecie ju dziecko rozumie, e cie, podobnie jak lustrzane odbicie, nie jest zwyk odwrotnoci przedmiotu, przez ktry zostaje rzucany podczas gdy pada na wiato niewane jakiego rodzaju. Cie przede wszystkim jest sob fundamentaln nieprawd. Skoro robi wraenie gronego, to naprawd wcale taki nie jest. A poniewa jest odbiciem nieboszczyka, to nieboszczyk musi by grony. Proponuj podda go kremacji. ywy ogie unicestwi kady cie! To rzekszy minister odsapn, a w sali obrad zawrzao. Gromkim gosem wnoszono okrzyki: Minister na prezydenta! Spali zwoki filozofa hochsztaplera! Niech yje zdrowy rozsdek! Kiedy fala entuzjazmu opada, gos zabra minister kultury. Nadtym szeptem owiadczy, e skoro cie w swej istocie jest fundamentaln nieprawd, to nie ma podstaw by sdzi, e jest jak odwrotnoci nieboszczyka. W krystalicznej naturze nieprawdy nie moe by nic prawdziwego rzecz jasna oprcz niej samej. Palenie czy balsamowanie nie rozwie mierdzcego ju problemu. Jedyna nadzieja w artystach, ktrzy mog zaj si zwokami i uczyni z nich wspaniae dzieo sztuki. Artystom

Spis treci
2012 (54) sierpie (6) Przypowie: Igor Wieczorek CIE FILOZOFA Esej: Tadeusz Isakowicz-Zaleski ZA KAMSTWO TRZEBA... Felieton: Jan Siwmir FRAKTALE I POECI Recenzja: Karol Samsel DORMITORIA Wiersze: Izabela Iwaczuk Miniatura: Jan Stpie PRZYJACIEL lipiec (6) czerwiec (8) maj (6) kwiecie (6) marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Marek J. Chodakiewicz Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 2 of 8

W.A. Grzeszczyk Tadeusz Isakowicz-Zaleski Izabela Iwaczuk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Zbigniew Milewski Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Mirosaw Pisarkiewicz Mateusz Rawicz Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Jan Stpie Anna Szczepanek Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Zygmunt Trziszka Jacek Trznadel Joanna Turek Igor Wieczorek Adam T. Witczak Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

naley powierzy woln rk, pienidze i zwoki. Owiadczenie to przyjto obojtnie, a nawet z pewnym niesmakiem i gos zabra minister nauki. Obywatele powiedzia zakoczmy jaow dyskusj. Zwoki filozofa nie s grone, grony jest tylko ich cie. Proponuj skonstruowa wielki laser i wywietli jego precyzyjne ostrze w sam rodek dziwnego zjawiska! Jednogonie przyznano mu racj, a genera armii zauway, e taki laser istnieje i mona go zastosowa. Nastpnego dnia o wicie w sercu miasta miao miejsce niecodzienne wydarzenie wczenie wielkiego lasera. I wszyscy zebrani widzieli, e obsugujcy go czowiek wycelowa wietlne ostrze w stron ciaa, a nie cienia nieboszczyka filozofa. I niczyjej uwadze nie uszo, e wierny cie zachichota i z hukiem ulecia w przestworza.

Pole to w Google

Esej: Tadeusz Isakowicz-Zaleski ZA KAMSTWO TRZEBA ZAPACI


W obliczu sporw Francji z Turcj o zagad Ormian warto przypomnie, e autorem pojcia ludobjstwo by polski obywatel, siedmiokrotnie zgaszany do Nagrody Nobla W minionym stuleciu byo niewielu polskich naukowcw, ktrzy zrobili wiatow karier. Jednym z nich by Rafa Lemkin. Urodzi si w 1900 r. w maej wsi Bezwodne koo miasta Wokowysk w wczesnym zaborze rosyjskim. Pochodzi z niezamonej ydowskiej rodziny. Jednak jego matka, osoba nadzwyczaj uzdolniona i wyksztacona, zaszczepia w nim umiowanie do nauki. Po niej odziedziczy zdolnoci jzykowe, wada a dziesicioma jzykami. Pierwszych czterech nauczy si od swoich szkolnych kolegw, gdy wychowa si w rodowisku wielonarodowociowym. Po ukoczeniu gimnazjum w Biaymstoku studiowa na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie obroni prac doktorsk z prawa karnego. Pracowa w polskiej administracji najpierw jako prokurator w Brzeanach na Tarnopolszczynie, a nastpnie w Warszawie. Zosta take czonkiem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Rzeczypospolitej Polskiej oraz uczestnikiem wielu midzynarodowych kongresw naukowych. Ju wtedy by osob znan w wielu rodowiskach akademickich. Jeszcze w Brzeanach, majc kontakt z tamtejszym proboszczem parafii ormiasko-katolickiej, zainteresowa si problemem zagady Ormian dokonanej w latach 1915 - 1917 r. przez rzd turecki. Nawiasem mwic, jednymi ze wiadkw tych wydarze byli ksia ormiascy pochodzcy z Azji Mniejszej i Bliskiego Wschodu, ktrzy w okresie midzywojennym, dziki staraniom abp. Jzefa Teodorowicza, pracowali w archidiecezji lwowskiej. W 1933 r. Rafa Lemkin wspomnian zagad okreli mianem zbrodni barbarzystwa. Pojcie to zastosowa take do zagady chrzecijaskich Asyryjczykw, ktrzy byli mordowani take przez rzd turecki i iracki. W tym ostatnim wypadku chodzio o zbrodnie dokonane w miecie Simale i w wielu okolicznych wsiach. Lemkin zajmowa si take pogromami ydw, ktre w latach 30. miay miejsce rwnie w hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy. Jego ostre sformuowanie w tej kwestii byo powodem interwencji wczesnego polskiego ministra spraw zagranicznych Jzefa Becka, ktry nie chcc zaognienia stosunkw z Niemcami, wymusi na nim ustpienie z urzdu prokuratora. W czasie II wojny wiatowej Lemkin, cho ranny w czasie oblenia Warszawy, przedosta si do USA. Jego rodzina jednak zostaa wymordowana, co jeszcze bardziej uwraliwio go na problemy ludobjstwa. W nowej ojczynie kontynuowa prac naukow na kilku uniwersytetach. W 1944 r. wyda synn publikacj pt. Axis Rule in Occupied Europe (Rzdy Osi w okupowanej Europie). W niej po raz pierwszy uy terminu genocide, uoonego od greckiego sowa genos (nard) i aciskiego cidiu (zabijanie). Ten termin wszed do wielu najwaniejszych jzykw, z tym e w polskim przetumaczony zosta jako

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 3 of 8

Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

ludobjstwo. W trakcie Procesu Norymberskiego Lemkin by doradc jednego z oskarycieli amerykaskich. Przez nastpne lata zajmowa si nadal problemem ludobjstwa. By inicjatorem i jednym z autorw Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobjstwa, przyjtej w 9 grudnia 1948 r. przez Organizacj Narodw Zjednoczonych. Za swoje zasugi Rafa Lemkin by a siedmiokrotnie zgaszany do pokojowej Nagrody Nobla. Niestety, nigdy jej nie uzyska. Zmar w 1959 r. w Nowym Jorku. Do dzi w Polsce praktycznie jest on nieznany. Jedyn pamitk po nim jest tablica wmurowana na budynku przy ul. Kredytowej 6 w Warszawie, gdzie przez wiele lat mia swoje biuro adwokackie. Jego posta starao si przypomnie polskiej opinii publicznej kilku naukowcw i publicystw, w tym p. rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski oraz profesorowie Jzef Szaniawski i Ryszard Szawowski. aden z dotychczasowych prezydentw III RP nie zdoby si na to, aby odznaczy pomiertnie Rafaa Lemkina Orderem Ora Biaego. A szkoda, bo zmary naukowiec naprawd na to zasugiwa. Jeeli chodzi o sprawy polskie, to klasycznym przykadem ludobjstwa byy zbrodnie, ktre w czasie Powstania Warszawskiego na cywilnej ludnoci dokonay wojska niemieckie i wspierajce je formacje kolaboranckie, skadajce si m.in. z Rosjan, Ukraicw i Azerw. Innym przykadem s zbrodnie dokonane w jeszcze bardziej okrutny sposb przez nacjonalistw ukraiskich z UPA i SS Galizien. W powyszych przypadkach Polakw zabijano tylko dlatego, e byli Polakami. Za ludobjstwo strona polska stara si rwnie uzna Zbrodni Katysk, jak i wszystkie inne mordy dokonane przez rzd sowiecki. Z tego powodu naley z uwag ledzi kroki Francji czynione w sprawie ludobjstwa Ormian w Turcji. Pod koniec ubiegego roku parlament francuski uchwali prawo przewidujce rok wizienia i 45 tys. euro grzywny za negowanie ludobjstwa. Cho w powyszej uchwale nie wymieniono wprost zagady Ormian, to momentalnie, w myl zasady na zodzieju czapka gore, decyzja ta spotkaa si z histerycznymi reakcjami rzdu tureckiego. Histeria ta jest mao zrozumiaa. Turcja w swoim regionie uwaa si bowiem za mocarstwo. Jest te wanym sojusznikiem USA, speniajcym rol niezatapialnego lotniskowca. Czyby kilka sw prawdy mogo owo mocarstwo rozsypa w proch? Inna sprawa, e kamstwo w sprawie wymordowania chrzecijan jest dla wspczesnej Turcji mitem zaoycielskim. Rodzi si wic pytanie, czy UE potrzebuje takiego nowego czonka, z ktrym mog by tylko same kopoty? Moim zdaniem absolutnie nie.

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

Pole to w Google

Felieton: Jan Siwmir FRAKTALE I POECI


Czy wiecie, co to s fraktale? W duym uproszczeniu s to rnorodne strukturalnie obiekty samopodobne. Czyli mwic po polsku kada cz takiego obiektu wyglda jak cao, a przy okazji jego poszarpany i kbiasty wygld sprawia, e wyglda bardzo interesujco. Gdy po raz pierwszy zobaczyem fraktala, zachwyciem si jego urod. Miaem wraenie, e jest wielowymiarowy, skomplikowany, i e zbudowanie go wymaga naprawd duego talentu. No c, zudzenia dopadaj nawet takich cynikw jak ja. Wystarczy odpowiedni program do wygenerowania fraktala, kilka minut i moemy si zachwyca kolorami, struktur gwiazdy, czy innej konfiguracji. I powiela j bez koca, a do znudzenia. Podobnie jest niestety ze rodowiskiem literackim, a osobliwie poetyckim. Na pozr rozlege, ciekawe, rnorodne, dynamiczne, przykuwajce uwag. Niezwyke, nieosigalne dla przecitnego czowieka, imponujce dorobkiem. Powierzchowne wraenie. Po bliszym przyjrzeniu si widzimy przede wszystkim monotoni powtrze. Poeci pogrupowani s w bliniaczych gettach, jak to uj Jan

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 4 of 8

Pieszczachowicz kawiarniach literackich, ktrych struktura jest identyczna. Najwyej w hierarchii stoi miejscowy guru, majcy na og kilka publikacji w lokalnych mediach. Czsto jest to osobnik, ktremu udao si po znajomoci wkrci na jaki etat w Domu Kultury albo (och, ach!) jako wykadowca na prywatnej uczelni ksztaccej literatw, lub zosta prezesem stowarzyszenia posiadajcego w nazwie sowo autor, wzgldnie literat. Potem czas na najwierniejszych klakierw, jeszcze niej zasiadaj zwykli czonkowie, takie miso armatnie, za pienidze ktrego mona poucztowa, na kocu za mody narybek aspirujcy do pisania zgodnie z wytycznymi guru. Kawiarenki w tym samym miecie paaj do siebie wyjtkow nienawici, jedna dyskredytuje poczynania drugiej, walka trwa na argumenty zarwno literackie jak i ad personam, w myl zasad wojny totalnej z dozwolonymi wszystkimi moliwymi chwytami. W kocu b, czyli pienidze od lokalnego samorzdu jest jeden i dla wszystkich nie wystarczy. Co do wojen z kawiarenkami w innych regionach nie ma ju takiego cinienia, wrcz przeciwnie mona si umwi: nasz guru wygrywa konkurs u was, a potem odwrotnie. Poza tym najczciej jedno rodowisko o drugim nic nie wie, bo i co te mog obchodzi pana M. z Pcimia Dolnego poczynania pana D. z Warszawy skoro zarwno jeden jak i drugi pan uwaaj si za Talent Objawiony Jedyny Taki Od Jeruzalem (w skrcie TOJTOJ). Do cech wsplnych takich rodowisk naley ponadto: 1) Wielbienie sw M. Twaina: Nigdy nie dopuciem do tego, by szkoa przeszkodzia mi w ksztaceniu si. Wszelkie zatem kurki niedomaturki, czy dysotumaniacy szczyc si swoim swobodnym podejciem do ortografii tudzie alternatywnym sposobem na prowadzenie narracji polegajcym na wysypywaniu przed czytelnikiem na kup wszystkiego, co przyjdzie do gowy, eby sam sobie szuka rzeczy ciekawych w stosie majacze (R.A. Ziemkiewicz). 2) Brak wiadomego nawizania do tego, co w literaturze ju byo. Dlatego nawet sowo epigon byoby zbyt askawe dla tych, ktrzy co chc tworzy. Oni po prostu wywaaj otwarte drzwi, jakby od nich zaczynaa si caa literatura. Za objawienie i wielkie novum uwaaj rzeczy, ktre dawno temu byy moe szokujce, dzi s po prostu nudne i niesmaczne. 3) Procedura przyjcia do struktur kawiarenki. Zawsze taka sama. Naley postawi kilka butelek wdki/wina/piwa (niepotrzebne skreli), pochwali guru za wiersze (tu uwaga, nie wystarczy zwyczajnie pochwali, musi by z opcj na kolanach, w dodatku wielokrotnie powtrzon), napisa bawochwalcz recenzj wierszy guru i dopiero mona powolutku stara si o przyjcie do grupy. Talent w tym przypadku nie jest wskazany, lepiej nawet gdybymy go nie mieli, inaczej bowiem bdziemy stanowi zagroenie dla przywdcy, ktry nie po to ustali tak niski standard pisania, eby mu go kto niecnie zawya. Jedynym odstpstwem od reguy moe by rnica pci jako zamiennik pynw wysokoprocentowych, reszta jednak pozostaje bez zmian. 4) Prby dodania sobie znaczenia poprzez zapraszanie zza granicy podobnej wartoci literatw. Czyli jedno koo gospody wiejskich zaprasza drugie koo i obie wsie maj dorobek zagraniczny. 5) Organizowanie konkursw ze z gry ustalonym zwycizc i dotacjami z gminy lub Ministerstwa. Dotacje i stypendia to w ogle kluczowa sprawa dla egzystencji poetw. eby je otrzyma s w stanie stawi si na wycig szczurw zaopatrzeni w drgi, kusze i proce. Chodzi wszak nie o to, by samemu by najlepszym, ale o to, by wytpi lepszych od siebie wspzawodnikw. 6) Pisanie sobie nawzajem recenzji. Waciwie trudno powiedzie czemu si dziwi. Zaatwianie wszystkiego po znajomoci, nepotyzm, hipokryzja, koneksje, tamszenie ludzi, ktrzy swoim talentem, mogliby przymi decydenta, prostytucja literacka i nie tylko, osiganie celu po trupach charakteryzuje spoeczestwo polskie od zarania dziejw. aden ustrj tego nie zmieni, jaki by bowiem nie by i tak przetworzymy go wesp w zesp na bezpardonowy ustrj wymiany rzeczy i usug. Z ograniczonym do grona znajomych dostpem. Taki

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 5 of 8

Facebook, z ktrego niestety trudno jest si wylogowa. Spoeczestwo pozornie nadobnych fraktali... Podsumowujc: brakuje krytyka, a jeszcze lepiej zespou krytykw, ktry nie byby uwikany w personalne relacje i ogarnby ten chaos i rozdrobnienie, tworzc wsplne, spjne kryteria i uczciwe oceny. Uczciwe... hm... w Polsce... Wyglda na to, i jedyna nadzieja tkwi w autorach - samotnikach idcych pod prd, nienalecych do adnej grupy, z silnym charakterem i robicych swoje pomimo ostracyzmu. Tylko czy tacy si znajd? Chc wierzy, e tak. Przy imponujcych wadach, Polacy syn przecie z niezomnoci i odwagi. Ale doceni ich maj szans wycznie przysze pokolenia, wspczeni zawsze yj tu i teraz, za konkretne pienidze, za konkretne przysugi...

Pole to w Google

Recenzja: Karol Samsel DORMITORIA


Autor: Zbigniew Milewski O czym ni Poeta- czyli krtko o Dormitoriach Karola Samsela Natur rzeczy ycie w dormitoriach- takim wersem koczy si tom wierszy ostrockiego poety Karola Samsela wydany w 2011 roku przez Wydawnictwo Nowy wiat w Warszawie pod intrygujcym tytuem Dormitoria. W czasach skrajnego indywidualizmu i wygodnictwa wydawaoby si, e sale z przeznaczeniem na spanie dla wielu osb nale do przeszoci. Tymczasem coraz wicej osb, szczeglnie modych decyduje si na krtki okres wyczy ze wiata przepenionego komercjalnym blichtrem i zamieszka dormitoriach klasztorw buddyjskich lub bursach w ramach organizowanych spotka edukacyjnych, szkole czy festiwali. Albo te na skutek popenionych wystpkw oraz przeludnienia, zostaje skazanych na przebywanie w dormitoriach orodkw poprawczych, gdzie odbywa si ich resocjalizacja. Nie wspominam o tym, by pochwali si znajomoci tego rzadko uywanego sowa, ale by wskaza wykaza wykorzystanie tego okrelenia dla ukadu jego ksiki oraz jakby narzucon odautorsk interpretacj poszczeglnych wierszy. Cao zbioru jest podzielona na trzy poetyckie, sypialniane czci Pieko, Czyciec , Raj, do ktrych wprowadzaj odpowiednio dobrane motta z Boskiej Komedii Dantego Alighieri. Zanim zaczniemy podziwia te gwne zaktki musi nastpi odpowiednie wprowadzenie, poprzedzone rwnie cytatami z arcydziea wielkiego Wocha, na ktre skadaj si otwierajcy tomik wiersz Ugolino: mier oraz jakby wprowadzenie do caoci cz nazwana przez Autora Zejciem zawierajca 4 sonety, ktre czy element oczekiwania na waciw ostateczn sypialni, kiedy los bohaterw wiersza lub lirycznego podmiotu jest jakby jeszcze niezdecydowany: Co z nami bdzie , Leszku?- Folia na chodniku powoli matowieje w cie lub w elegi. (z sonetu Leszek) Podczas lektury poszczeglnych utworw, czsto zadawaem sobie pytanie dlaczego ten wiersz, jego bohaterowie czy nawet odwoania zawarte w dedykacjach spowodoway takie, a nie inne umieszczenie utworu w poszczeglnych rozdziaach. Poeta zdaje si w swoich wierszach potwierdza stare teologiczne przekonanie, e jako na ziemi tak i w zawiatach istnieje ustalony hierarhiczny porzdek rzeczy, przy czym nie jest to porzdek tylko chrzecijaski. Jego wyznacznikiem jest

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 6 of 8

stan wiedzy i wiary w to czy jest on stabilny i nie podlega zmianie tak jak zdaniem osb wierzcych ostateczne jest tylko niebo lub pieko: nadszedem za pno niczego ju nie cofn za chwil pore j ciemno a ja ciemno por (z wiersza Wyjtek) lub czy te moe ulec zmianie albo jest w ruchu jak w Zejciu czy Czycu: nikt nami nie wstrznie uwaa martin ja mu nie wierz i zamykam w rku posek Apollona ju pita siedem uliczki zbite od jazzu i butanu (z wiersza Heidegger) Ten porzdek jest nie tylko konsekwentnie wprowadzany w ukad i rozmieszczenie wierszy w poszczeglnych dziaach, ale rwnie przejawia si w prezentacji bohaterw i podmioty liryczne poszczeglnych utworw na skutek noszonych w sobie pogldw, systemu wartoci lub determinowany zewntrznymi okolicznociami. List od kusiciela moe by tylko czci ostatecznego potpienia, ktre podmiot liryczny i jego sowo, ktre bardzo chciaoby obali pastwo twoich zmysw, nosi w sobie to potpienie niezalenie od miejsca i czasu, w ktrym do nas przemawia. Odpowied na ten list, mimo przewrotnoci treci otwiera cz zbawion, przy czym autor pokazuje, e raj mona znale w dziaaniach artystycznych i jego wytworze niezalenie od tego czy autor dziea naley do pieka czy nieba czy jest tylko handlarzem medalikw czy jest przepeniony wiar: nie mam ju czasu na rzeczy ciemne starzej si jak rybak nie jak poeta zostan medaliki kupione na kalwarii obys mia racj e jak pisa bok przetrwa mnie wiat ktry stworzyem. ( z wiersza List do kusiciela) Ten dydaktyzm nie przeszkadza w odbiorze poszczeglnych utworw, ale uatwia czytelnikowi ich przyswojenie i ukorzenienie w sposobie mylenia oraz systemie wartoci Karola Samsela, ktry zasypia ze swoimi bohaterami i ni ich historie prawdziwe i te zmylone, dziki ktrym pewne sprawy ulegaj nazwaniu, a problemy i nurtujce pytania uzyskuj swoje odpowiedzi i staj si blisze czytelnikowi. Dlatego warto sign po wiersze z tomiku Dormitoria , bo dziki nim ci ktrzy znaj poezj Karola Samuela mog bliej pozna jego sposb wartociowania pewnych dzie i postaw, a ci ktrzy go nie znaj i nie ufaj interpretacji poprzez biografizm mog z nim ni artystyczne wizje i historie, u ktrych podstaw byy noce w dormitoriach, gdzie obok autora spay wizje obrazy i bohaterowie jego lektur i przemyle. wyobra sobie chopca galopujcego na koniu ktry lew rk przyciska do boku modlitewnik (z wiersza Sowo do Edypa z czci Raj)

Pole to w Google

Wiersze: Izabela Iwaczuk

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 7 of 8

Droga Mleczna wije si przez ogrd w ogrodzie jabonie re kwitnca modlitwa rosoem pachnie codzienno pobone bzy kasztany te same milczce w drodze do nieba

List z miasta aniow odpywam to jeszcze nie koniec pyn staj gdzie pocztek rzeki anio str wstrzymuje szyk odzi przez deszcz such nog oboje miao przechodzimy na drug stron czym tu wynagrodzi cierpliwo wiolarzy widz jak bardzo si modlisz poeta przysiada na okruchach ycia ucze uczy si swojego nauczyciela barman nie widnie w samotnoci sukienki tancerek w odcieniach wini sprzedawca nie jest twoim Judaszem jaki nieprzymuszony anio z dworca uczciwie pomaga mi wie krzy

List z wiar i prob brakuje Ciebie w albumach zdj chocia tak czsto ocieram Ci twarz z kurzu i krwi to Ty stae na pocztku jeste leysz kamieniem na rodku i bdziesz te na kocu potykam si biegn dalej jeli wytrwam w arliwej modlitwie soca uczy ze mnie wieczny promie
Pole to w Google

Miniatura: Jan Stpie PRZYJACIEL


Przyjaciel Zaspa! Godzin temu powinien siedzie w wygodnym fotelu zastpcy prezesa korporacji. W nerwowym popiechu umy si i ubra . Nie pijc porannej kawy, zszed do garau. Otworzy drzwiczki srebrzystego mercedesa i usiad za kierownic. Gdy wczy stacyjk, nagle rozleg si potny huk i samochd stan w pomieniach. W pierwszej chwili chcia krzycze, bo przecie pon, ale nie czu blu. Sta przed samochodem i widzia ponce fizyczne ciao, ktre jeszcze przed chwil naleao do niego. Patrzy na ciao w ogniu i nie rozumia tego, co si z nim stao. Bez wysiku oddali si w stron swojego biura. Szed a waciwie unosi si wrd przechodniw i znw si dziwi, bo potrcali go a on tego nie czu. Gdy wszed do gabinetu, w fotelu ujrza swojego umiechnitego

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: sierpie 2012

Page 8 of 8

zastpc. Rzuci si na niego z piciami, krzyczc: - To ty kazae mnie zamordowa! Ale jego zastpca tego nie sysza. Gorzej, on go nie widzia! - Co ja teraz zrobi?! Co ja teraz zrobi! wykrzykiwa do siebie sowa, ktrych poza nim nikt nie sysza. I wtedy si obudzi na szpitalnym ku. Czu straszliwy bl poparzonego ciaa. Sta przy nim jego zastpca, ktry spyta mczyzn w biaym fartuchu: - Panie doktorze, co z moim przyjacielem? - Wyjdzie z tego, ale to dugo potrwa. Chcia krzycze, e ten, ktry mieni si jego przyjacielem jest jego wrogiem. Ale nie by w stanie wydoby z siebie adnego sowa.
Pole to w Google

Nowsze posty Subskrybuj: Posty (Atom)

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

2012-08-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 1 of 19

Udostpnij

Wicej

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

Polecamy: Migotania, Kukiz, Rudziska, Czuku


Zapraszamy do lektury nowego numeru Gazety Literackiej Migotania (nr 2/35). Ukazujce si od 10 lat Migotania nale do nielicznych w kraju pism literackich i artystycznych nie cierpicych na symptomy postmodernistycznego ukszenia i konsekwentnie publikuj autorw, ktrzy maj do powiedzenia rzeczy istotne. Ta konsekwencja redaktora naczelnego Zbigniewa Joachimiaka i wsppracujcego z nim zespou sprawia, e gdaski kwartalnik funkcjonuje w niszy elitarnej i skierowany jest do czytelnika intelektualnie samodzielnego lub przynajmniej przeczuwajcego, e mylowa suwerenno istnieje, i dla ktrego literatura, sztuka, filozofia to nie hucpa, ale sprawy powane. Take rozmaito prezentowanych pogldw i otwarto na debiutantw odrniaj Migotania od pism zamknitych, starannie pielgnujcych prowincjonaln tradycj publikowania wycznie tekstw wasnych, z krgu znajomych i z oficjalnego rozdzielnika tworzonego przez polskojzyczne media. Ten nietypowy obraz kwartalnika staje si zupenie wyjtkowy, jeli uwzgldni w nim brak politycznej poprawnoci i wewntrznej cenzury, co niejednego zindoktrynowanego wierinteligenta moe przyprawi o atak paniki, a przedstawiciela homo sapiens o poczucie ulgi, e nie jest ostatnim przedstawicielem gatunku. Take biecy numer przynosi teksty wane, dowodzce saboci dawniej rewolucyjnej a dzisiaj powszechnej koncepcji, e pisa moe kady. Nasz szczegln uwag, tradycyjnie ju, zwrciy eseje. Pierwszy z nich, autorstwa Cezarego Sikorskiego, powicony spotkaniu Heideggera i Celana, nie tylko z powodw wynikajcych z tematu mieci si na pograniczu filozofii i poezji i bada ich wzajemne relacje. O czym mogli rozmawia 25 lipca 1967 roku w chacie na grze Todtnauberg filozof, wielbiciel poezji, apologeta nazizmu i antysemityzmu z ocalaym poet ydem? Pozostaje to w sferze domysw, poniewa jedyna dostpna na ten temat wiedza to wiersz zdanie Celana i jego wpis do ksigi goci w domu filozofa. Heidegger wybra milczenie i, zapewne, kontemplujce mylenie, ktre uwaa za poezj, chocia sam pyta, powtarzajc za Hlderlinem, c po poecie w czasach marnych? Sikorski, erudyta, prbuje na oba pytania odpowiedzie, i czyni to w doskonaym stylu. Kolejny esej, autorstwa Czesawa Karkowskiego, powicony jest apostoowi faszyzmu i antysemityzmu, jakim by wybitny poeta, prozaik i dramaturg, mistrz T.S. Eliota, adorowany przez Hemingwaya i Yeatsa, Ezra Pound. Jego XXX Cantos, epicki poemat w zaoeniu autora na miar dzie Homera i Dantego, czcy moralne przesanie, dydaktyzm, spoeczn, polityczn i ekonomiczn krytyk, podporzdkowane jednak artystycznej idei dzisiaj jest nawet bardziej aktualny ni osiemdziesit lat temu, gdy powstawa. Jego wielowarstwowo, erudycyjno, miejscami niejasno, przypominaj nieco mozaik, pod ktr znajduj si kolejne mozaiki, a inteligencja i polityczna niepoprawno Cantos (szczeglnie nastpnych, po XXX) oraz wymieszanie wtkw, cytatw i myli pozwalaj traktowa ten utwr jeden z najwaniejszych w XX wieku jako credo, intelektualny dziennik i testament Pounda w jednym. Esej Karkowskiego przyblia posta pisarza oraz przedstawia interpretacje Cantos, ktry to poemat do dzisiaj

Spis treci
2012 (60) wrzesie (6) Polecamy: Migotania, Kukiz, Rudziska, Czuku Esej: Agnieszka (Jaga) Sokoowska MARSHALL MCLUHAN... Szkic: Dariusz Pawlicki NIE TYLKO O GAZACH I KAMI... Felieton: Igor Wieczorek KOSTROWICKI MAO ZNANY Jest Poezja! Andrzej Tchrzewski Przypowie: Igor Wieczorek NOWA WADZA sierpie (6) lipiec (6) czerwiec (8) maj (6) kwiecie (6) marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Marek J. Chodakiewicz Maciej Ciso

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 2 of 19

Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk Tadeusz Isakowicz-Zaleski Izabela Iwaczuk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Zbigniew Milewski Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Mirosaw Pisarkiewicz Mateusz Rawicz Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Agnieszka Sokoowska Jan Stpie Anna Szczepanek Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Marek Trojanowski Zygmunt Trziszka Jacek Trznadel Joanna Turek Igor Wieczorek Adam T. Witczak Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych i niepoddajcych si atwej analizie utworw w dziejach literatury. Krtki esej, czy, jak kto woli, felieton Leszka Szarugi porusza temat antysemityzmu. Rzeczywicie, antysemityzm wydaje si by zjawiskiem odchodzcym do przeszoci, ale w istocie to tylko pozr, bowiem jest skryty i tli si w duszach nie tylko Polakw; jest przygaszony polityczn poprawnoci, strachem przed oskareniem, sdem, towarzyskim ostracyzmem czy choby jedynie posdzeniem o ciemnot i ksenofobi, niekiedy tak jak w Polsce jest zdawiony ndz narodu, marazmem, poczuciem beznadziei, i straconej szansy na prawdziwie wolny kraj. Ale zduszony pomie, odpowiednio podsycony, potrafi wystrzeli z ogromn si. Niestety, autor artykuu, podobnie jak inni zajmujcy si tym draliwym tematem, jest jednostronny, i jak inni nie dostrzega te oczywistej prawdy, e nie ma skutku bez przyczyny, nie prbuje nawet sensownie i zgodnie z historycznymi faktami odpowiedzie na pytanie: skd w wiecie bierze si niech do ydw? Dlatego, w ramach prby wyjanienia przyczyn antysemityzmu, pozwol sobie zacytowa dwa fragmenty z listw Franza Kafki, ktre co prawda dotycz antysemityzmu niemieckiego, jednak mona je odnie z powodzeniem do innych nacji: To zrozumiae, ydzi nie psuj moe przyszoci Niemiec, ale zepsut przez nich teraniejszo mona sobie wyobrazi. Od dawna narzucali Niemcom rzeczy, do ktrych na swj sposb doszoby powoli, wobec ktrych stawao si w opozycji, poniewa pochodziy od obcych. Antysemityzm i to, co si z nim wie, to strasznie bezowocne zajcia, ktre Niemcy zawdziczaj ydom.
(List do Maksa Broda, maj 1920)

To ydostwo zreszt, ktre z tak pych patrzy na Niemcw...


(List do Minze Eisner, listopad 1920)

Kafka myli si tylko w jednym antysemityzm nie by zajciem bezowocnym. Sowa wybitnego pisarza nic nie trac dzisiaj na aktualnoci, a w poczeniu z mylami zawartymi w Cantos Pounda stanowi uniwersaln diagnoz przyczyn antysemityzmu, u ktrego podwalin ley arogancka, szowinistyczna koncepcja narodu wybranego, trudna do zaakceptowania dla innych. Jerzy Niesiobdzki jest autorem eseju, czy raczej omwienia ksiki Rosyjska klasyka, czyli byt Rosji Wasilija Kantora. Praca Kantora wpisuje si w modny dzisiaj nurt nowatorskich interpretacji dzie klasykw, jednoczenie utrwala wskie mylowe stereotypy graniczce z europocentryzmem by nie rzec euroszowinizmem. W czci powiconej Dostojewskiemu Kantor udowodnia tez oczywist dla kadego, kto czyta wielkiego pisarza a szczeglnie jego listy, mianowicie, e spoeczestwo rosyjskie byo chore, poniewa nakadao zachodnie maski zgoda, jednak Kantor tendencyjnie nadinterpretowuje Dostojewskiego, przemilcza bowiem jego niech, niemal pogard do Zachodu, uwaanego przez autora Biesw za moralnie a nawet intelektualnie parszywiejcy, zapomina o jego panslawistycznych zapdach, patriotyzmie graniczcym z nacjonalizmem i uwielbieniu do instytucji caratu (mimo fatalnych z ni dowiadcze). Kantor przeciwstawia te wysokiej kulturze Zachodu barbarzyski Wschd. Z jednej strony mamy wic wywaanie otwartych drzwi, z drugiej przecenianie zachodniej cywilizacji, ktrej wybitne a niewspomniane przez autora Rosyjskiej klasyki osignicia to m.in.: wojny religijne, kolonializm, nietolerancja, ludobjstwo, stosy, niewolnictwo, obozy koncentracyjne, eugenika, mydo z ludzi i szereg innych. Na czym polega barbarzystwo Wschodu trudno dociec, tutaj Kantor i wszyscy zwolennicy tego pogldu milcz. Andrzej Woosewicz w eseju o sztuce, szkole i wyobrani wyraa m.in. niepokj upadkiem edukacji, ktrego koca, niestety, nie wida. Trudno si z autorem tekstu i cytowanymi przez niego autorytetami nie zgodzi, moe tylko wypada zada pytanie, ktrych to poetw Josif Brodski mia na myli piszc, e nard, ktry nie czyta poetw, skazuje si na nisze formy artykulacji. Noblicie, jak sdz, chodzio raczej o czytanie

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 3 of 19

Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

Miosza i Herberta ni kogo w rodzaju Dyckiego czy Honeta. Jakie za skutki moe przynie dalsze ograniczanie liczby godzin z przedmiotw humanistycznych w szkoach, obnienie poziomu nauczania i prac naukowych w uczelniach wyszych i powszechna niech do mylenia? C, skutki mog by takie, e genialny koncept Olgi Tokarczuk, jakoby Bolesawa Prusa piszcego Lalk prowadzi nie rozum a dajmonion, i rwnie byskotliwa myl Sylwii Chutnik, e cka jest ofiar podobn dzisiejszym celebrytkom, a nie gupi i pod bab, bd obowizujcymi interpretacjami uwiconymi przez nauczycieli akademickich i utrwalonymi w podrcznikach. W tym momencie nasuwa si myl, e pedalizacja (peda, pedalski) szeroko pojtego ycia intelektualnego i artystycznego jest zjawiskiem stymulujcym i barwnym, jednak jego bezkrytyczna feminizacja (feminizm, feministka) niesie ze sob skutki przekraczajce destrukcyjny wpyw trwajcej od kilkudziesiciu lat inwazji kastratw. Jeli poziom ksztacenia i tak zwanych prac naukowych dalej bdzie si stacza po rwni pochyej a "gender studies" i inne ponowoczesne dziwolgi zostan traktowane powanie, to nastpne pokolenie pisarek i interpretatorek twrczoci tego wstrtnego antysemity i mizogina Prusa dowiedzie, e Wokulski by dyskryminowan przez mskich szowinistw ydwk wykorzystywan seksualnie przez cadyka ukrywajcego si pod pseudonimem Stary Subiekt, Szlangbaum by tytuow lalk, a z powodu szczupoci ciaa stanowi pierwowzr dla Barbie, za salon ckiego to gniazdo zaciekych homofobw grajcych w karty o Palestyn. Mraczewski to oczywicie feministka. A Kopernik bya kobiet. Nie sposb omwi zwile cay numer Migota. Przedstawione powyej gorce komentarze dotycz wic tylko kilku tekstw biecego wydania przeczytanych jako pierwsze, zaraz po piknie ironicznym artykule wstpnym Zbigniewa Joachimiaka i byskotliwym felietonie Urszuli M. Benki, a czekaj na lektur wiersze Antoniego Pawlaka i Tomasza Jastruna, opowiadania, recenzje ksiek, fragmenty niepublikowanego dziennika Jzefa Barana i wiele innych. Peny spis treci poniej. Ezra Pound - Canto IV (tum. Cz. Karkowski) Zbigniew Joachimiak - Artyci sterroryzowani/ pisane z przedsionka Urszula M. Benka - Z AIDS szybciej/ felieton Cezary Sikorski - Heidegger i Celan - dyskurs przez milczenie/ esej Maria Jentys-Borelowska - Poezja Czesaw Karkowski - Poeta poetw. XXX Cantos Ezry Pounda w oczach krytykw/ esej Tomasz Jastrun - Poezja Jerzy Niesiobdzki - Karamazowska apokalipsa i wdziki cywilizacji/ esej Raymond Queneau - Poezja (tum. J. Gondowicz) Sawomir Majewski - Story o piknej Amy, crce kowala/ esej z cyklu Kobiety ich ycia Roman Rzucido - Poezja Wojciech Bartomiej Zieliski - Poezja Wsiewod Garszyn - Artyci (tum. K. miechowicz)/ proza Roman Warszewski - W matni. O tym, jak partyzanci Che Guevary uciekali z Boliwii/ proza Richard Brautigan - Poezja (tum. A. Szuba) Krzysztof wikliski - Proza Zofia Beszczyska - Linijki

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 4 of 19

Maciej Leszczyski - Miasto psychoz/ proza Ryszard Koodziej - Poezja Piotr Mldner-Nieckowski - Rewolucja na Wydziale MatematycznoHistorycznym/ proza Antoni Pawlak - Poezja Andrzej urowski - Powidoki (2)/ proza Andrzej C. Leszczyski - Okruchy (17)/ esej Sylwester Gob - Poezja Marek Jastrzb - Osobisty szkic o Marcelu Proucie/ esej Artur D. Liskowacki - Prozaiczne pocztki, poetycki fina. Henryk Bereza (1926-2012)/ wspomnienie ks. Jan Socho - Poeta ufnoci i pamici/ sztuka interpretacji Jzef Baran - Zapiski z Krety/ dzienniki-podre Grzegorz Musia - Dziennik woski (12)/ dzienniki-podre Andrzej Woosewicz - Sztuka, szkoa i wyobrania/ esej Olga miechowicz - Nieliteracki sposb na komedi/ komiks Katarzyna Korczak - Rozmowa z Jerzym Limonem o Festiwalu Szekspirowskim/ teatr Stanisawa Kopiec - Poezja Wacaw Tkaczuk - Poegnanie poetki Stanisawy Kopiec/ wspomnienia Izabela Fietkiewicz-Paszek - Jeeli wieczno istnieje, mier jest tylko artem/ wspomnienia Leszek uliski - Kaliski Tygiel Kulturowy Krzysztof Jurecki - Poszukiwanie "prawdy bycia". O fotografii Tomasza Sobieraja/ sztuka Andrzej Woosewicz - Brz, mied, rdza i purpura/ sztuka interpretacji Jan Gondowicz - Odpryski Leszek Szaruga - Wyprasowanie (2) RECENZJE: Konrad Liskowacki - Symbole pokole, pokolenie bez symboli; Jerzy Cyngot - Wymyli wiat - projekt otwarty. O heterotopiach Olgi Tokarczuk; Teresa Rudowicz - "W naszej rodzinie zawsze byo wicej skrzypkw ni kupcw" - motywy ydowskie w "Rejestrach" Elbiety Lipiskiej; Janusz A. Kobierski - "Ich cisza krzycze bdzie!"; Agnieszka Kwiatkowska - "Kundel do potgi", Artur Daniel Liskowacki wobec stereotypw; Edyta Antoniak-Kiedos - Dylematy suicydalne; Izabela Fietkiewicz-Paszek - Delta wsteczna; Ewa Opiela - Cuzco - Rzym Ameryki;

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 5 of 19

Jerzy Suchanek - Wszystko teraz, wszystko obok; Leszek uliski - Czas za burt; Teresa Rudowicz - Uchyli okno Monady. O ksice Zbigniewa Joachimiaka "Sezon lotw trwa"; Ryszard Koodziej - Powiernica; Izabela Fietkiewicz-Paszek Przebieranka. Polecamy take: I Zbir opowiada Beaty Rudziskiej Wszystko o niej (wydawnictwo Amea, 2012) mdra, dobrze, napisana ksika; autorka jest wietn obserwatork, obdarzon refleksj, empati, poczuciem humoru i talentem. Wbrew tytuowi i okadce, to ksika take a moe przede wszystkim dla mczyzn. Prawdziwych. http://www.amea.pl/ II Pyt Pawa Kukiza Sia i honor. Dobra muzyka. Dobre teksty. Pewnie nie przejdzie przez radiow cenzur. Na swoim profilu na Facebooku Kukiz napisa: "4 wrzenia premiera mojej solowej pyty. WSZYSTKIE oglnopolskie radia ODMWIY patronatu medialnego :-) :-) :-) . Oczywicie w przypadku Zetki czy RMF - rzecz zrozumiaa bo tam si gra tak jak si gra :-). Ale w yciu bym nie przypuszcza, e w Eska Rock, WAWie czy Antyradiu playlisty tworz Blumsztajn z Michnikiem". My Pawa lubimy i pyt chwalimy. Utworw (poprzedzonych niestety reklamami) mona wysucha legalnie i za darmo na stronie http://muzyka.wp.pl/wid,663306,wiadomosc.html?ticaid=1f18a III Tomik poezji Marka Czuku Facet z szyb. Redaktor serii TABLICE, prof. Piotr Michaowski, napisa w posowiu m.in.: Wdrwka poetycka Marka Czuku nie ma koca, ale to czyni z niej tyle wyjtek co regu. Jako wiadectwo rozterek artysty nie ma innego celu ni ten najwikszy cige poszukiwanie. Czego? Moe przeroczystoci sowa, przez ktre, niby przez tytuow szyb, wida wszystko. Najblisze terminy promocji nowej ksiki Marka Czuku: 19 wrzenia, godz. 18.00 Warszawa, Klub Grawitacja, ul. Browarna 6; 27 wrzenia, godz. 19.00 d, rdmiejskie Forum Kultury Dom Literatury, ul. Roosevelta 17. Strona wydawnictwa: http://www.wforma.eu/255,facet-z-szyba.html. Wicej o autorze na stronie: www.czuku.net.

Pole to w Google

Esej: Agnieszka (Jaga) Sokoowska MARSHALL MCLUHAN ORAZ 30 LAT ISTNIENIA AUTORSKIEJ GALERII ZA
Artysta, ktry nie potrafi uwolni si od powtarzania jednostronnych ukierunkowa kulturowych sprzeniewierza si swojemu powoaniu.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 6 of 19

Francoise Gilot w swej ksice Life with Picasso (ycie z Picassem) notuje nastpujc uwag: Gdy maluj, zawsze staram si stworzy obraz, ktrego ludzie nie oczekuj i ktrego nawet nie zechc zaakceptowa. To mnie interesuje i w tym wanie sensie mwi o sobie, e cigle prbuj burzy porzdek rzeczy. Rzecz w tym, e stwarzam czowiekowi obraz jego samego, przy czym obraz ten skada si z elementw zapoyczonych z tradycyjnych obrazw, oddajcych zwyke widzenie, lecz elementy te s zoone razem w sposb tak zaskakujcy i niepokojcy, by czowiek nie mg uchyli si od rozwaenia pyta, ktre ten obraz stawia.[1] Edward Hall w pracy The Silent Language ( Milczcy jzyk ) mwi o tym e: Prawa rzdzce rodowiskiem, jego struktur i oglny ukad umykaj percepcji ludzkiej z wyjtkiem tych przypadkw, kiedy dla przycignicia uwagi zostaje celowo stoworzona antysytuacja lub antyrodowisko.[2] Typow reakcj ludzi na niszczce dziaanie nowej techniki jest ch odbudowy starego rodowiska bez wykorzystania otwierajcych si nowych moliwoci. Dowodzi to niezrozumienia istoty dziaajcych wok si. Zdaniem McLuhana - oznacza to rwnie, e nie potrafimy wyksztaci rodkw koniecznych do panowania nad nowym rodowiskiem. Artysta bdc twrc anty-rodowiska pozwala nam dostrzec wiele nowych elementw rodowiska najbardziej aktywnych w przeksztacaniu warunkw ycia ludzkiego. Prawdopodobnie z tego wanie powodu w ubiegym stuleciu w niektrych sferach uwaano artystw za wrogw czy nawet przestpcw.[3] Picasso powiedzia: Sztuka i wolno s jak ognie Prometeusza, trzeba je wykra i wykorzysta do walki z ustanowionym porzdkiem. Sztuka oficjalna, otwarta i powszechnie dostpna to po prostu nowy akademizm. Jeli sztuka uzyska kiedykolwiek prawo obywatelstwa w miecie to tylko wwczas, gdy stanie si ju tak rozwodniona, pozbawiona da, bezsilna, e nie warto o ni walczy.[4] Spoeczestwo pozostaje zawsze krok w tyle za swoim rodowiskiem.[5] Twrc jest kady kto pracujc w jakiejkolwiek dziedzinie - w peni rozumie jakie znaczenie ma jego dziaalno oraz nowa wiedza dla czasw, w ktrych yje. Jest to czowiek o wiadomoci zintegrowanej, potrafi skorygowa wspzalenoci midzy zmysami, nim zadane przez now technik uderzenie sparaliuje wiadome dziaanie. Jeeli - mwi McLuhan - sztuka jest rdem precyzyjnej wiedzy o tym jak przeksztaci wasn psychik [6] - to jak naleaoby t prawd przekaza ludziom mogcym z niej wycign wnioski praktyczne? Wynagradzanie artystw - mwi McLuhan - i otaczanie ich szacunkiem moe by sposobem na to, by zignorowa ich prorocze dzieo i zapobiec wyciganiu z niego w por zbawiennych wnioskw. Dua rola w tego typu dziaaniach przypada caemu zbiurokratyzowanemu systemowi upowszechniania sztuki, ktry traktuje artyst jako luksus, bahostk, lub wrcz piguk uspokajajc. Przemiana jakiej ulega sztuka wspczesna polega nie tylko na zrezygnowaniu z przedstawiania ale i na odrzuceniu fabuy. Ciga narracja w poezji, powieci i filmie ustpia miejsca wariacjom tematycznym. Przed wynalezieniem druku skryptor, autor i czytelnik stanowili jedno. W epoce druku, autor i wydawca reprezentuj wysoko wyspecjalizowane formy dziaania. Ksika drukowana, bya pierwszym produktem masowym i daa pocztek jednolitym cenom. Obecnie - dziki kserografii autor, wydawca i czytelnik znw si jednocz - ksika wykonana jest stosownie do indywidualnych potrzeb odbiorcy. W wieku informacji rodowiskiem staje si sama informacja. Wyposaajc nasz planet w satelity i anteny tworzymy rodowiska ogarniajce ziemi. Szczegln waciwoci jest ich zoono przeksztacaj sw zawarto w formy archetypowe. W miar przeksztacania si w zawarto nowego rodowiska informacyjnego ziemia - mona tak powiedzie - zmienia si w dzieo sztuki. Dopiero gdy pojawia si nowe rodowisko dostrzegamy istnienie starego. Tylko dzieci i artyci - mwi McLuhan - dziki swemu bezporedniemu spojrzeniu widz samo rodowisko. Artyci daj nam antyrodowiska,

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 7 of 19

ktre pozwalaj zobaczy rodowisko waciwe. Aby to, antyrodowisko mogo speni swoj rol trzeba je stale odnawia.[7] W okresie przyspieszonych przemian potrzeba dostrzegania rodowiska staje si coraz pilniejsza. Z drugiej strony, wanie przyspieszenie przemian coraz bardziej to postrzeganie uniemoliwia. Bernard Russell powiedzia: gdyby temperatura wody w wannie podnosia si zaledwie p stopnia na godzin, kpicemu si nigdy by nie byo za gorco. Nowe rodowiska ustanawiaj nowe progi wrae zmysowych - to z kolei zmienia nasze oczekiwania i pogld na wiat. Naszemu wiatu potrzebna jest metoda okrelania progw wrae zmysowych oraz dokadne badanie zmian, ktrym ulegaj one pod wpywem postpu techniki.[8] Obecnie stoimy przed problemem wyboru midzy wizualnymi i awizualnymi metodami kodyfikowania i analizowania rzeczywistoci. Fizyka wspczesna przenosi nas w wiat niemoliwy do przedstawienia w kategoriach wizualnych, gdy nie potrafi one odda wystpujcych tam prdkoci ani wielkoci. Do takich zjawisk odwouje si John R. Platt w pracy The step to Man(Krok ku czowiekowi), gdzie wyjania jak bdzie mona kiedy zmieci dwadziecia milionw istniejcych obecnie na wiecie ksiek w bibliotece elektroniczmej nie wikszej ni gwka szpilki.[9] Dzisiejsza sztuka popularna silnie angauje odbiorc i jest zupenie pozbawiona tych cech wizualnych ktrymi odznaczaa si uznana sztuka z ubiegego wieku. Jest wyrazem buntu przeciwko humanistycznej koncepcji sztuki. Cezane jako jeden z pierwszych twierdzi, e zadanie sztuki nie polega na wyraaniu ideau religijno - moralnego lub humanistycznego - lecz na tym by odmalowa te formy, ktre dokadna obserwacja pozwoli wyrni spord mglistych impresji wzrokowych. [10] Konsekwencj takich pogldw by kubizm a pniej proces stopniowego oczyszczania formy w wyniku ktrego powstaa sztuka abstrakcyjna czyli niefiguralna. Ten typ sztuki rozpowszechni si wrd artystw wszystkich dziedzin i podobnie jak technika zostanie ju z nami na dobre. Nowy przekanik tworzy nowe rodowisko, zmienia rwnie relacje midzy czytelnikiem a bohaterami. Bohater wspczesnej powieci budzi pene zaangaowanie czytelnika i kae mu utosamia si ze sob, podczas gdy bohater starych powieci przygodowych by raczej typem arystokraty, z ktrym nieatwo byo si identyfikowa. Nowy bohater to posta o cechach zbiorowych, a nie jednostkowych, nie jest on cakiem wolny od zewntrznych naciskw, gwatu i bezprawia. Podobnie jak zbrodniarz naraony jest na to samo zo, ktre ma zwalcza. Nowy bohater jest inny dlatego, e reprezentuje wszystkich swoich czytelnikw. Ksikowe postacie s wic nieprawdopodobne, sytuacje stereotypowe a koniec mona z gry przewidzie. Mimo tego wspczesne powieci maj si przekonywania na paszczynie odczu. Sia ta tkwi w realnoci przekazywanych czytelnikowi przey, w cigoci napicia oraz mocnej akcji. Na tej samej zasadzie - mwi McLuhan - wspczesne malarstwo nie pozwala na ogldanie dziea w sposb niezaangaowany i z jednego tylko punktu widzenia. Malarz wspczesny stwarza widzowi okazj do prowadzenia dialogu w granicach zakrelonych przez gatunek sztuki odchodzcy od racjonalnego wiata wizualnego ku penemu zaangaowaniu wszystkich zmysw czowieka.[11] Sztuka jest intelektualnym uzbrojeniem czowieka. Jako antyrodowisko jest rodzajem czarodziejskiego zwierciada, w ktrym moemy oglda z now wyrazistoci to, co nas otacza. Wiedza uzyskana w ten sposb jest nasz obron przed kolejnym zagroeniem. Oto wyrany i dajcy si praktycznie zastosowa sposb na przetrwanie nie daje jednak dalszej perspektywy, celu, do ktrego zmierza ludzko. Jestemy naukowcami, artystami, politykami, ale czsto nie uwiadamiamy sobie faktu, e gwiazdy wschodz i zachodz. Nasza wspczesna cywilizacja jest obojtna na gwiazdy nie tylko dlatego, e wikszo z nas nie moe ich zobaczy. Istniej ku temu gbsze przyczyny. Nawet jeli porzucimy miasta, gwiazdy nie zmieszcz si w naszych projektach powrotu do natury. Po prostu nie ma ich w naszym spojrzeniu na wiat. Patrzymy na nie, odwracamy gow z zachwytem i

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 8 of 19

podziwem, e mog istnie w takiej obfitoci. I tylko tyle. Wyjtek stanowi jedynie poeci: a jednak sucham - nadsuchuj czas niewiele zmienia w myli - mojej szlak wytyczony zosta chyba wczeniej mam na to dowody: gwiazdy na niebie [12] Nasze wic zainteresowanie kosmosem sprowadza si do ledzenia lotw satelitw: Do takiego wanie poziomu, przypominajcego kolonie bakterii, w ktrych marniejemy od urodzenia, zredukowaa nas technologiczna mania. Jedynie natura ma swj pierwotny zwizek z gwiazdami. Czowiek przesta by jej integraln czci. Zamieszkuje wiat coraz bardziej przez siebie wymylony.[13] Zasada gwiezdnej orientacji wana kiedy dla rolnikw, eglarzy, karawan - obecnie jest zapomniana. Mylenie nasze dryfuje bez adnego celu - coraz wiksza liczba ludzi trafia do szpitali psychiatrycznych lub yje w domu uzaleniona od rodkw uspakajajcych. Stracilimy orientacj w odniesieniu do pr roku (wczamy klimatyzacj gdy si pocimy, lub ogrzewamy gdy jest nam zimno): Nasz biologiczny zegar, znany pod nazw rytmu cirkadialnego (okoodobowego) nadal w nas dziaa, lecz nie znajduje kontaktu ze wiatem zewntrznym. Staje si cyklem uszkodzonym, rosncym w nas, ale nigdy nie sprzgajcym si z otoczeniem.[14] Stajemy si nic nie znaczcymi ciaami, maszynami zaprogramowanymi na dowolny zbir cykli oddzielamy si od naszego otoczenia. Czytajc o sprawach jasnych i logicznych rozumiemy je lecz nie pojmujemy. Przyswajanie czego skada si bowiem zarwno ze zrozumienia istoty badanego przedmiotu jak i umiejtnoci jego zastosowania. Problemy, z ktrymi nie potrafimy powiza naszej psychiki, pozostaj nam obce i rozumiemy je powierzchownie, bo nie mamy z nimi wewntrznego zwizku i dlatego ostatecznie odczeni jestemy od rzeczywistoci. Nie dostrzegamy i nie rozumiemy otaczajcego nas rodowiska Czyli - dzi artysta staje si take ziemi obiecan przyszoci. Artysta bowiem ksztatuje, analizuje, wyjania formy ycia i struktury stworzone przez obecn technik; jest nie tylko czowiekiem wyksztaconym, jest przede wszystkim o s o b o w o c i piszc szczegln histori przyszoci, gdy tylko on rozumie istot teraniejszoci (Wyndham Lewis). Wedug McLuhana : fakt ten jest obecnie warunkiem przetrwania ludzkoci. [15] McLuhan nie daje perspektywy ale daje szans na przetrwanie - daje czas w ktrym czowiek poprzez kolejne stopnie rozwoju techniki i rozumienia siebie zbliy si do punktu przecicia si dwch rwnolegych - do tej wielkiej niewiadomej jak jest sens i cel istnienia ycia. uderzamy niebo ziemi ziemi lotem i tak wrastamy w siebie i tak wrastamy w strach w form i tak upywa nam czas ten niezbadany kruszec wszechwadnie nam panujcy gdzie czowiek rozrywany na strzpy - wierzy - e przeyje, bo jego przeznaczeniem jest przecie szczcie gdy

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 9 of 19

w gwiazdach ma los podobno zapisamy - los mocarza [16] Bibliografia [1] M McLuhan, Wybr pism, Warszawa, 1975, s. 307 [2] Tame, s. 308 [3] Tame, s. 311 [4] Tame, s. 311 [5] Tame, s. 312 [7] Tame, s. 77 [8] Tame, s. 319 [9] Tame, s. 324 [10] Tame, s. 327 [11] Tame, s. 22 [12] W.Sokoowski, Trwanie pomimo, 1993, s. 113 [13] Robert KG. Temple, Tajemnica Syriusza, Pozna 1992, tom 2, s. 89 [14] Tame, s.89 [15] M McLuhan, Wybr pism Warszawa, 1975, s. 76 [16] W. Sokoowski, Trwanie pomimo, 1993 s. 101

Pole to w Google

Szkic: Dariusz Pawlicki NIE TYLKO O GAZACH I KAMIENIACH


Z Jeziork, przez Bud Rusk, ku Czarnej Haczy prowadz dwie polne drogi. I na skraju jednej z nich, tej rzadziej uczszczanej, siedz na duym kamieniu. Dookoa rozciga si klasyczny krajobraz polodowcowy. W pierwszym momencie dostrzega si liczne niewysokie wzniesienia. Zaraz potem uwag przyciga niebo, ktre latem jest najczciej bkitne, a przez reszt roku bardzo czsto zachmurzone. Po pobienym zaznajomieniu si z tym pejzaem, przychodzi czas na dostrzeganie poszczeglnych jego elementw: z rzadka rozrzuconych zabudowa, gruntowych drg przecinajcych pola i pastwiska, na ktrych pas si krowy i konie; pojedyczych drzew albo zagajnikw wieczcych wzgrza, bagien lub podmokych k znajdujcych si w obnieniach terenu. Zauwaa si te kamienie rozmaitej wielkoci. Nie po to jednak rozsiadem si na jednym z nich, zreszt okazaym, aby odpocz - nie zdyem bowiem si zmczy. Ale chciaem poczu pod sob bry granitu, starannie wygadzon w czasie, gdy bya wleczona z dalekiej pnocy. A pniej jeszcze polerowan przez rozmaite czynniki atmosferyczne (ten powolny proces, zreszt trwa nadal). Bez adnej przesady mog stwierdzi, e pod sob mam Skandynawi. I to pomimo tego, e rwnoczenie dziel mnie od niej setki kilometrw. Bardzo dugo te kamienie byy dla mnie tylko kamieniami, niczym wicej. Z tym, e kojarzyem je niezmiennie z wakacjami, czyli okresem bardzo przyjemnym, a konkretnie z pewnymi zajciami jakie wykonywaem podczas licznych pobytw u Dziadkw. Tych mniejszych uywao si do wbijania metalowych prtw, aby uwiza na pastwisku krow lub konia. Zawsze bowiem jaki kamie lea w zasigu rki. Podczas za przerw w pracy na polu, odpoczywao si siedzc na miedzy, obok okazaych gazw i stert mniejszych kamieni (zwie si je tu kamienicami). Tutejsi rolnicy od pokole znosili i zwozili je z pl. I nadal to czyni, gdy kadego roku, za spraw deszczy i roztopw wiosennych, odsaniane s kolejne, przede wszystkim niewielkie. Na kamieniach lecych na miedzach, wystawionych na intensywne dziaanie soca, lubi wygrzewa si jaszczurki zwinki. Pomidzy kamieniami maj one zreszt swoje kryjwki. Podobnie jak niektre ptaki, na przykad dudki. Intensywne nasonecznienie sprawia, e towarzyszce owym odamkom skalnym poziomki maj wyjtkowo sodkie owoce. Kamieni jest tu tyle, ile gwiazd na niebie mawiaj mieszkacy tej krainy, na ktr, obok wspomnianych pagrkw i dolinek, zagajnikw,

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 10 of 19

bagien, niewielkich p i k, drg polnych, kamieni, skadaj si te niedue wioski, liczne jeziora, lasy. A gdy w bezchmurn noc spojrzy si w gr, liczba widzianych gwiazd moe przyprawi o zawrt gowy. Tak liczb cia niebieskich, gdy nie korzysta si z adnych przyrzdw, mona podziwia tu i w grach. Nie ma adnej przesady w porwnaniu kamieni do gwiazd, gdy kamieni jest tu naprawd bardzo wiele. Wida je na miedzach, poboczach drg, polach, w fundamentach budynkw, w piasku bd wirze drg. Usiane nimi s brzegi i dna jezior, a take rzek. To porwnanie odnosi si zarwno do duych okruchw jak i blokw skalnych (nawet kilkutonowych) przywleczonych przez lodowiec, ktre geolodzy okrelaj cznym mianem: eratyki. Z tym, e ogromna wikszo ludzi te okazalsze odamki nazywa kamieniami polnymi, za cae bloki - gazami narzutowymi (niekiedy, ale znacznie rzadziej, take narzutowcami). Naukowa nazwa eratyk pochodzi od aciskiego erraticus, co znaczy bdzcy. Lecz powstaje pytanie: dlaczego od tego sowa wywiedziono t nazw? Czyby ten, kto pierwszy uy tego terminu i ci, ktrzy go zaakceptowali, byli zdania, e owe kamienie przemieszczay si w poszukiwaniu okrelonego celu, szukay waciwej drogi, wyjcia skd? A jeli w cel istnia, to co nim byo wedug autora tej nazwy? Ale moe przemieszczay si bez adnego okrelonego celu? Ich pochodzenie z Gr Skandynawskich nie ulega wtpliwoci, przynajmniej na razie. Wanie w tych grach odnaleziono bowiem konkretne miejsca zbudowane ze ska o identycznym skadzie jak eratyki, wrd ktrych s granity, granitognejsy, sjenity, gnejsy, piaskowce, wapienie, bazalty, ryolity, melafiry i porfiry. Pki ich obecnoci na poudnie od Skandynawii nie zaczto tumaczy wielokrotnymi wizytami lodowca, uwaano, na przykad, e wskutek potnego trzsienia ziemi otworzyy si ogromne otchanie, w ktre runy wody z potn si, porywajc ze sob olbrzymie masy ziemi, piasku i odamkw skalnych. I to wanie wtedy doszo do przemieszczenia eratykw. Z kolei inna teoria naukowa obecno gazw i kamieni z dala od Gr Skandynawskich tumaczya zalaniem ldw przez morza i oceany w epoce lodowcowej. Wtedy to fragmenty ska miay przemieszcza si na... dryfujcych krach. Ale to byy tumaczenia zawarte w dawnych teoriach naukowych. A teorie to maj do siebie, e ich ywot niekiedy jest bardzo krtki. Nie umiechajmy si z politowaniem, czytajc o powyszych, czy innych pogldach wczesnych naukowcw, a ich teorii nie nazywajmy zabawnymi. Reprezentoway one bowiem wczesny stan wiedzy. Do tego nie moemy wykluczy, e tych ktrzy przyjd po nas, rozczuli, albo wrcz rozmieszy do ez, wytumaczenie, i nasuwajcy si wielokrotnie lodowiec przynis ze Skandynawii, daleko na poudnie, rozmaitej wielkoci fragmenty ska. * Pierwszych ludzi, ktrzy tu si pojawili, a byli to myliwi, kwestia pochodzenia kamieni, ktre widzieli wszdzie dookoa, z pewnoci nie zajmowaa. Mogli co najwyej zrzyma si na fakt, e wrd takiej ich obfitoci, mao jest krzemieni, z ktrych stosunkowo atwo mona sporzdza narzdzia, krzesiwa oraz ostrza wczni i groty strza. Ale pytanie na temat pochodzenia kamieni zadawali (sobie) rolnicy. I to pewnie ju pierwsi. Po pewnym czasie, gdy coroczne zbieranie kamieni z pl nie przynosio spodziewanych efektw, z pewnoci to pytanie nieco zmodyfikowali. I brzmiao ono prawdopodobnie tak: skd wci! bior si te kamienie? Najczciej udzielali dwch odpowiedzi, jako najbardziej oczywistych. Ich oczywisto wynikaa z tego, e ludzie swe ycie wiod na styku ziemi z niebem. Mwili wic: odamki skalne przybywaj z Kosmosu, albo stwierdzali: przenikaj z wntrza Ziemi. Kada z tych odpowiedzi miaa swych zwolennikw (byli te i tacy, ktrzy uwaali, e oba wyjanienia s waciwe). Inne wyjanienia nie wchodziy w gr. No bo jak inaczej, na tak zwany chopski rozum, mona byo wytumaczy fakt, e na polu uprztnitym z kamieni, jakby nic, w nastpnym roku pojawiay si nastpne. Wyjanienie mogo mie rdo w Niebie bd w Ziemi.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 11 of 19

Mieszkacy wiosek rozrzuconych pord pagrkw, wierzyli w to jeszcze cakiem niedawno. Zdarzao si, e win za obecno kolejnych kamieni obciano te Zego. Ale i to byo najzupeniej zrozumiae, skoro tyle o nim mwiono, choby w niedziel, w kociele. To czego dowiadywano si o nim, jednoznacznie wskazywao na to, e jest on zdolny do takich niecnych czynw. Szkodzi bowiem lubi. Sudzy owego Zego, to jest diaby, na jego polecenie, zajmoway si take ukadaniem obok siebie (w jakim celu?), na powierzchni setek metrw kwadratowych, spaszczonych gazw, szerokich niekiedy nawet na przeszo metr. Patrzc na nie mona przyrwnywa je do kocich bw, jakimi zostaa wyoona cz ulic, w niektrych tutejszych miejscowociach. To porwnanie nie wypada jednak korzystnie dla rezultatw pracy ziemskich brukarzy. Z kolei wspomniane efekty pracy diabw-brukarzy (jeli to w ogle byli oni) mona podziwia na dnie wielu jezior (przykadem moe by jezioro Hacza). To zreszt jest dosy charakterystyczne dla diabw wystpujcych w podaniach zwanych ludowymi, e wykonuj one cikie prace. Pracami fizycznymi, ani jakimikolwiek innymi, nigdy nie paraj si anioowie. Z tych poda wyjawia si dosy jednoznaczny obraz marze ludzi skazanych na zdobywanie kawaka chleba wasnymi rkami. Jak rwnie to, e czowiek cikiej pracy fizycznej, jakby podwiadomie, czu zwizek z wikszoci czartw (bo nie z czarci arystokracj. Nie mwic ju o Zym). Marzenie o tym, by nie pracowa, co dla wikszoci ludzi, jeszcze niedawno, byo rwnoznaczne z niewykonywaniem pracy fizycznej, byo podszyte marzeniem, aby wie ycie... anielskie. * Gdy liczba eratykw i ich rozmiary uniemoliwiay oczyszczenie z nich jakiego miejsca, pozostawao ono poronite lasem bd stawao si pastwiskiem. Przykadem tej drugiej moliwoci jest Gazowisko Bachanowo, gdzie na powierzchni 3 hektarw spoczywa okoo 10 tysicy gazw. Przy czym obwd kilku spord nich wynosi od 6 do 9 metrw. Pord tych odamkw skalnych pas si krowy, konie i owce. Takich gazowisk jeszcze niedawno byo wiele. Lecz poczy znika, gdy coraz intensywniej zaczto pozyskiwa miejscowy materia skalny do budowy drg i rnego rodzaju budynkw. Tym bardziej, e by to materia atwo dostpny, jakby czekajcy na wykorzystanie. Ale niekiedy dzieje si tak, e bujne podszycie lene sprawia, e kamienie pozostaj ukryte przed ludzkim wzrokiem. Rosnce czsto na nich porosty i mchy uzupeniaj jeszcze dodatkowo to maskowanie. Znikanie tutejszych kamieni z miejsc, gdzie pierwotnie si znajdoway, zapocztkowali ju pierwsi znani nam z imienia gospodarze terenw nad jeziorami Hacza i Wigry oraz nad rzek Czarn Hacz (take wschodniej czci Mazur) Jawingowie. To oni z ziemi, drewna i wanie z kamieni wznieli kilkadziesit grodw jak i setki kurhanw, w ktrych pochowali swych kolejnych wodzw plemiennych. Z tym, e stokowych nasypw nad grobami ostatnich przywdcw nie mia ju kto usypa kolejne wyprawy, systematycznie podejmowane przez Krzyakw, jak rwnie przez Mazowszan i Rusinw, przyniosy wikszoci Jawingw mier. Pozostali zbiegli lub zostali si przesiedleni. Tutejszy krajobraz zmienia si powoli. A zmiany nastpuj zarwno za spraw czowieka (przykadem moe by wybudowana droga, wycity szpaler drzew) jak i natury. Te naturalne s dwojakiego rodzaju. Odbywaj si bowiem zarwno w skali makro jak i mikro. Te pierwsze dotycz caego krajobrazu, jak i jego poszczeglnych elementw, takich jak jeziora, lasy, bagna, cieki wodne. Tego typy zmiany mona ju zaobserwowa w czasie jednego, nawet przecitnej dugoci, ludzkiego ycia. Chociaby w postaci zanikajcych mniejszych zbiornikw wodnych bd fragmentw wikszych. Natomiast mikrozmian nie sposb zauway goym okiem. I to nawet wwczas, kiedy w gr wchodzi najdusze ludzkie ycia. Nie zostanie bowiem w czasie jego trwania dostrzeony (chyba, e przy uyciu precyzyjnej aparatury), na przykad, proces erozji kamieni. A przecie dziaaj na nie ustawicznie deszcz, rnica temperatur, wiatr.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 12 of 19

* Gazy i kamienie, ktre napotyka si tutaj na kadym kroku, jak na razie, s niemymi wiadkami tego, co dziao si na tym skrawku Ziemi w cigu ostatnich tysicy lat. Lecz moe ju niedugo okae si, e niektre z nich dziaaj od wiekw jak camera obscura. Moe to, przykadowo, dotyczy tych, ktre posiadaj przynajmniej jedn dziur czy szczelin. Wtedy we wntrzu kamienia, na wprost otworu, pojawia si obraz, ktry zostaje utrwalony. Gdyby okazao si to prawd, a my nauczylibymy si pozyskiwa owe nakamienne fotografie, nie wykluczone, e zobaczylibymy masy lodu nasuwajcego si na poudnie, albo cofajcego si na pnoc. Moe zaznajomilibymy si take z etapami powstawania jezior, rzek, rnego rodzaju wzniesie (kemw, moren, ozw). Zobaczylibymy przemieszczajce si nad odamkami skalnymi bd obok nich, w zalenoci od ich rozmiarw, rozmaite zwierzta przywabione rolinnoci, jaka coraz liczniej zacza si pojawia w miejsce ustpujcych lodw i niegw. Moglibymy spojrze na ludzi, jacy pojawili si na tej ziemi w lad za zwierzyn. Moe byoby nam dane zobaczy, jak ponad gazami i kamieniami wyrastaj drzewa ograniczajce do nich dostp wiata. A niekiedy wrcz uniemoliwiajce obserwacj nieba udekorowanego mrowiem kamieniopodobnych gwiazd. Po upywie tysicleci, wikszo tych przybyszw ze Skandynawii ponownie znalaza si na otwartej przestrzeni. Czowiek, posugujc si pocztkowo ogniem i siekier, a potem pi, unicestwi bowiem wikszo tutejszych lasw. Niewykluczone, e i ten proces zosta zarejestrowany. Moe te okaza si, e wntrza niektrych kamieni zawieraj jakby zapis stopniowej przemiany cieek w drogi, przy ktrych zaczy nastpnie powstawa wioski, a potem take grody. Z kolei kamienie pogrone w wodach, by moe utrwaliy obrazy z ycia, jakie toczyo si w jeziorach i rzekach. Nie naley jednak wykluczy i takiej moliwoci, i te swoiste camery obscury zawieraj dokumentacj, ktra wywrci do gry nogami teorie naukowe na temat tego, co kiedy tu si dziao. Moemy dowiedzie si chociaby, e fragmenty Gr Skandynawskich dotary na poudnie w zupenie inny sposb, ni dotd sdzilimy. * Wadysaw Kopaliski w swym Sowniku symboli odnotowa, e kamie jest symbolem praprzyczyny, istnienia, koci Matki-Ziemi; Soca, ognia, grzmotu, potgi (opiekuczego bstwa), bstwa, Boga, otarza; Chrystusa, Kocioa, w. Piotra, prby, mczestwa, mierci; duszy (ktra opucia ciao); grobu; obrony duszy zmarego; wiadka; kary; martwoty; nieczuoci; jaowoci; ciaru; fundamentu; siy, twardoci, niezmiennoci, spoistoci; broni; twardoci, trudu; dugowiecznoci, wigoru yciowego, podnoci, bezpodnoci; fallicznym; milczenia, mowy, pamici, mdroci; zgody z samym sob, wewntrznej harmonii, (amulet) szczcia i zdrowia; zoci; blu. Roztrzaskany gaz oznacza rozkad psychiczny, kalectwo, mier i zniszczenie*. Rolnicy uprawiajcy tutejsze niedue, mao urodzajne pola i wypasajcy konie i krowy na ubogich pastwiskach, nie domylaj si, e te odamki skalne rnej wielkoci, wiod jakby podwjne ycie. Tkwi bowiem w miejscach, ktre wyznaczy im los, a niejednokrotnie take czowiek, ale jednoczenie symbolizuj tak wiele spraw. Z tym jednak zastrzeeniem, e kady z tych rolnikw nie ma wtpliwoci, co do tego, i kamienie, z ktrymi wci si stykaj, s twarde, dugowieczne i jaowe. Bo czy w wiecie, w ktrym przyszo im y, jest co rwnie twardego, dugowiecznego i jaowego jak te fragmenty Skandynawii? * Nad t krain unosi si smutek. Mao tego, stanowi jej integraln cz. Tak jak wspominane kilkakrotnie bagna, pagrki, drogi polne, w ktrych nawierzchni tkwi mnstwo drobnych kamieni. Lecz nie jest to smutek dojmujcy, przygniatajcy czowieka. Z racji mojej nieprzemijajcej niechci do zdrobnie, nazw go lekkim smutkiem.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 13 of 19

Kto kto zjawi si tu latem, smutku tego najpewniej nie odczuje. Zdecydowana wikszo spord przebywajcych tu urlopowiczw, zbyt jest bowiem zajta tak zwanym wypoczywaniem, aby wczuwa si w atmosfer tej krainy. Dzie z pewnoci nie skania ku temu - nazbyt wiele bowiem si dzieje. Nie inaczej zreszt jest wieczorami. Do tego bkitne niebo, ktre latem tu dominuje, sprzyja utrzymaniu pogodnego samopoczucia. Za letni deszcz jest rdem takich samych nastrojw, jakie wywouje take w tych zaktkach Ziemi, ktre uwaane s za atrakcyjne pod wzgldem turystycznym. Nie ma w nim, wic niczego specyficznego dla krainy gazw i kamieni. Tak wic jej obraz, jaki zabierze ze sob wspomniany turysta, bdzie urokliwy, niemal sielski, czyli... nie do koca prawdziwy. Tymczasem przez pozostae trzy czwarte roku, w smutek bdzie odczuwany nawet przez tych, ktrzy zajrz tu na krtko. Jakie s jego rda? Rozmaite (jedna przyczyna absolutnie nie wchodzi w gr). Sdz, e jednym z nich s wanie gazy i kamienie. To, e wymieniam je na pierwszym miejscu wynika wycznie z tego, e stanowiy one dotd gwny temat niniejszego tekstu. Ale to, e maj swj udzia w wytwarzaniu owego smutku, nie budzi we mnie adnych wtpliwoci. Ich obecno na kadym kroku wiadczy bowiem o biedzie tej krainy. I mimo, e ostatnio wiele w tym wzgldzie si zmienio, to sama pami o cikich warunkach ycia na tych nieurodzajnych ziemiach dziesitkw generacji rolnikw, skutecznie podtrzymuje w smutek. Tak wic, prdzej czy pniej (najczciej, prdzej), da on o sobie zna. Kamienie narzutowe, zarwno te wielkie, jak i mniejsze, a take sterty drobnych kamieni zgromadzonych na miedzach, przy drogach, mog wywoa rwnie innego jeszcze rodzaju myli. Tkwi tu ju bowiem dziesitki wiekw, ale ich wiek liczony jest w milionach lat. I przez ten czas dane im byo wie ycie kamienne, ktre nie tylko teoretycznie, ale rwnie praktycznie jest wieczne. W cigu wiekw spoczywa na nich wzrok ludzi i zwierzt nalecych do setek pokole. wiadomo tego moe dziaa przygnbiajco. Bo czy moe by inaczej, kiedy myli si o nieuchronnoci losu wszystkiego co yje, co czuje? Nieurodzajne tutejsze ziemie nie sprzyjay duemu zaludnieniu. I tak jest nadal. Nie ma w tym wzgldzie, a tak duej rnicy midzy rozleg Puszcz Augustowsk, pord ktrej rozrzucone s nieliczne wsie, a pozosta czci tej krainy, gdzie nie ma duych komleksw lenych. Ale take przebywajc poza wspomnian puszcz, mona odby wielogodzinn wdrwk i po drodze nie spotka ani jednego czowieka. Co najwyej usyszy si ludzkie gosy, zobaczy kogo w oddali. A to moe wywoa uczucie osamotnienia, opuszczenia spowodowanego wraeniem, e jest si na kracu wiata zamieszkiwanego przez ludzi. Szare chmury, poza oczywicie latem, bardzo czsto obecne na niebie, te nie sprzyjaj obecnoci pogodniejszych wrae i odczu. Jak ju wspomniaem, jezior jest tu wiele. I mona by sdzi, i ich bkitne wody bd skutecznie rozprosza smutek. Lecz poza jednym duym i kilkoma redniej wielkoci, ogromn wikszo stanowi niedue zbiorniki. A szare chmury, przegldajc si w nich i dominujc nad nimi, odbieraj niebiesko ich wodom, upodabniaj je kolorystycznie do siebie. W przypadku wikszych jezior jest to o wiele trudniejsze. Takie, a nie inne myli mog te by efektem wystpowania licznych bagien na tym terenie. Nie ma istotnego znaczenia to, e jedynie kilka naley do rozlegych. Bez wzgldu na wielko, wszystkie moczary budz bowiem respekt w ludziach, obawiajcych si, e mog, dosownie, zapa si w nich, nie pozostawiajc adnych ladw. Tak, obecno bagien moe rwnie mie wpyw na obecno w tutejszym powietrzu smutku. * Przez p godziny siedziaem na gazie, na skraju wspomnianej drogi. W tym czasie dostrzegem w otaczajcej mnie scenerii tylko jednego czowieka. I to z duej odlegoci. Moe to bya kobieta, moe mczyzna.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 14 of 19

Nim wstaem i ruszyem w dalsz drog, ku Czarnej Haczy, przyszo mi na myl, i nie mona wykluczy tego, e sprawc pojawienia si skandynawskich kamieni, i to nie tylko w najbardziej pnocnowschodnim zaktku Polski, ale w caej pnocnej Europie, jest jednak Zy? To fakt, e nikt nie pozostawi adnych zapiskw, i widzia go jak o pnocy ciska, z jakiej gwiazdy kamienie. A niektre spord nich byy ogromne. Lecz nikt te nie pozostawi pisemnych wiadectw na temat tego, i pewnego bardzo mronego ranka, zobaczy wzdu caego pnocnego horyzontu Co ogromnego, biaego. I to Co ogromniao z miesica na miesic, a...
* Wadysaw Kopaliski, Sownik symboli, Warszawa: Oficyna Wydawnicza Rytm, 2006.

Pole to w Google

Felieton: Igor Wieczorek KOSTROWICKI MAO ZNANY


W szkoach uczono mnie, e Guillaume Apollinaire by ekscentrycznym poet, ktry rysowa z liter zegarki, krawaty i tym podobne akcesoria. Nie wspominano o tym, e by prekursorem surrealizmu i pornografii. Natomiast specjalici z Agencji Wydawniczej Egros, ktra w 1994r. opublikowaa pornograficzn powie Apollinairea nie wspomnieli ani sowem o tym, e jej znakomity autor by rwnie wybitnym Polakiem. Jego prawdziwe nazwisko brzmiao Kostrowicki, a polskich akcentw w jego twrczoci nie brakuje. Na przykad gwny bohater powieci pt.Jedenacie tysicy paek, niejaki Mony, odbywa stosunek pciowy ze wspania dziwk, ktra wyznaje mu, e jest crk polskiego rewolucjonisty, Jana Moreskiego. Bezczelny Mony mwi jej wtedy, e Polacy to nieudolne pijaki, ktre w kko fabrykuj bomby i sprawiaj, e caa nasza planeta nie nadaje si do zamieszkiwania. To prawda odpowiada Polka e moi ziomkowie s ludmi nieco swawolnymi, lecz niech im oddadz ojczyzn, niech im pozwol mwi ich wasnym jzykiem, a Polska znw stanie si krajem rycerskiego honoru, luksusu i piknych kobiet Nigdy nie wierzyem wizjonerom. Nie wierz nawet poetom, ktrzy twierdz, e natchnienie poetyckie jest form jasnowidzenia. Twrczo Kostrowickiego osabia moj niewiar. Ju w roku 1908 ten dziwny czowiek usiowa podnie zjawisko snu do rangi problemu naukowego. Zacierajca si od wielu lat granica midzy psychologi gbi a mistyk wiadczy dobitnie o wadze tych usiowa. Kostrowicki wieci rwnie zwycistwo kina nad sztuk sowa. Nie mona chyba zaprzeczy, e jego proroctwo si spenia. Jeeli chodzi o nieudolnych pijakw, ktrzy w klko fabrykuj bomby, sprawa nie jest a tak oczywista. Wystarczy jednak uwiadomi sobie fakt, e wydajno pracy w Polsce jest bez porwnania nisza ni w innych cywilizowanych krajach, a polska kultura picia jest chyba rwnie bogata, co asortyment petard najsynniejszego bombiarza dwudziestego wieku Teda Kaczyskiego, aby przyzna Kostrowickiemu odrobin racji. Obecno naszego kraju w Unii Europejskiej i uroda naszych dziewczyn wiadcz niezbicie o tym, e odzyskujemy stopniowo renom kraju luksusu i piknych kobiet.Z rycerskim honorem jest chyba troch gorzej, ale to okrelenie pado przecie z ust dziwki, ktrej anielska twarz taa, za czoo zdawao si chmurzy, jakby od przepywajcego oboku niewybaczalnych zbocze. Bardzo dziwi mnie fakt, e Guillaume Apollinaire, czyli Wilhelm Apolinary Kostrowicki, syn polskiej arystokratki, czoowy przedstawiciel cyganerii paryskiej, prekursor wielu prdw wspczesnej sztuki, twrca terminu surrealizm, wybitny poeta, eseista i krytyk sztuki, odchodzi w polsk niepami. Nasz najlepsz prac na jego temat pozostaje

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 15 of 19

wci opublikowana w 1972 roku monografia pt. Apollinaire autorstwa Julii Hartwig. Czym sobie na to zasuy ? Czyby nie kocha ojczyzny? Przecie ju w wieku 34 lat w licie do ukochanej napisa : Trzeba nam teraz wszystkiej energii, zwaszcza energii polskiej. Moja Polska to kraj, ktry najbardziej ucierpia od wojny. Gdyby moje powicenie mogo go uratowa, chtnie bym si posuy moim wielkim kanonierskim batem. Jestemy najszlachetniejsz i najbardziej nieszczliw, ale i najdzielniejsz ras wiata. Nie trzeba kama swojej krwi. Czyby kama swej krwi? Nic na to nie wskazuje. Niezapomniany malarz, Franciszek Starowieyski, zauway w swoich wspomnieniach, e Apollinare mia w gbi duszy polsk wiadomo, dlatego polskie tumaczenia jego wierszy brzmi lepiej ni francuski orygina. W encyklopedii nazywa si go poet francuskim polskiego pochodzenia. Rodzina Apolinarego Kostrowickiego mieszka do dzi na Saskiej Kpie. O co wic chodzi? Nie wiem.
Pole to w Google

Jest Poezja! Andrzej Tchrzewski


Niezmierna choroba na lenia Nie chce mi si zapisywa myli aby nie mami tych ktrzy ich nie rozumiej albo maj powaniejsze sprawy Np. gr w karty Modlitw Korzystanie z usug seksualnych Podre po ppustyniach Gdzie tylko seksau Wstrzymuje upay Rozgrzeszajc pazy

Empatia Po tekstach wida e autorzy czciej przebywaj w wannie ni u rde Nieodwiedzani Niepodpatrywani Pod prysznicem to co innego ycie toczy si szybciej i nie ma czasu na wiersze A uycie hydromasau zmniejsza zapotrzebowanie serca na wspczucie

Knajpa Grochowiak jak szpak w atrium naucza aciny Dzielc podrzdne myli na okresy i mieszajc ten cay wszechsowiaski bigos z jugolsk liwowic ysiny mu nie starcza O Tu jeszcze przybo Zabkany i mitologiczny wychyn si z wiar w lud odwieczno sowiarski

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 16 of 19

May ale dzielny Zaliczy obie wojny a przysn przed trzeci Ktra si nie odbya Cho Jak zawsze Moga Jest rwnie wayk W nie moim wyrasta z kieliszka do rozmiarw olbrzyma Zagarn trzy stoliki prawie i rozwaa Gdzie umieci redniwk Oblicza korelacje rymw Z oddalenia mu dwicz I aktorka stara Koniecznie wielka Wic anonimowa Po prostu Pani z gry Wtedy chyba Nie byo jeszcze Skolimowa Zuchway przeczytaem jej wiey rkopis warszawy ozyrysa To pikne i ostre A przysiad si minio Lepiej nie pisz Chopaczku Gawrony ci zniszcz Gdzie Jakie gawrony w szedziesitym szstym Czytasz jednak fatalnie Materia na spektakl Zrb z niego monodram Zagram chtnie Mona sra na gomuk ale nie na nard Ktrym si karmimy Nabierz dystansu Wicej dystynkcji Dy-s-tansu Nie ma iredyskiego Pewno hula z himilsbachem Tam na przedmieciach alu Jest poeta luterek i poeta herbert Ten pierwszy z czstochowy jednak nie splami si rymem nawet wewntrznym Awangarda prawdziwa z lekkim nalotem eliota Drugi ju miesza dowcip z melancholi Wzdryga si przed prawd ostatniego kieliszka Na wdk dla biednych artystw Krzyczy przyszy marszaek izby Kto w wieszczym przeczuciu piewa Zwietrzaym barytonem Zamiataa kaka izb a jej mucha wpada w pizd Arystokracji wszystko przystoi Aktorka wielka mwi Sama jestem z plebsu Odchodz Jednak niepotrzebnie drze mord W szatni Jak zazwyczaj Wyrnia si napis Jedzmy NIK nie woa Wchodzi trjka mdrali Na rozchwianych nogach W jednakowych pbutach Znw esbecja Szepcze gucio kreator Chor nerk sczc radziecki koniaczek A w mylach mu koacze kwestia na proscenium Zapewne Z moskwy w polsk nasyaj samych ajdakw stek To moe dwa steki Na szczcie wyszy Ludziom doskwiera czsto brak gotwki a karty kredytowe Oparte o cian trzyma towarzysz kierownik Po latach jego ladu trzeba szuka w kurzu podajc sygnatur akt

Szron Widzialny niszczy niewidzialnie

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 17 of 19

licie i wytrwae trawy Na ocie otwiera nam rzeko poranka Znika pod batem zoonym z promieni Ju nie wiadomo w ktrej bramie si zatrzyma zwiastujc zim 22.XI.2011

*** Mwisz Iraski bg czasu kiedy poyczony grekom cofn nam licencj Musimy std odej sprzyjajc siom ktre zabieraj ubogie resztki sensu Nie poczuwszy oporu one te zmarniej Roztopi si w tryumfie w mazi sw i czynw Listopad, 2011

Rj Majc wargi popioem zsypane myl o przyjacioach Znajomych Kolegach Najbardziej spod mojego znaku Co Pono Wyraa zachwycajce i twarde stpanie po ziemi lub przywizanie do dziwnych podry piesznie odeszli w przyszo Zbyszek ktry nigdy nie widzia niegu w Alpach Marianna spod Czemiernik uparcie gnajca starowieckie woy w stron morza obraz ktrego tylko przeczuwaa Vicente noblista zagubiony w natoku dializ ktry nie mg wypowiedzie swej radoci ciskajc do krla wreszcie ezra loomis w klatce ogldajcy ojczyzn S te inni Nie tak wyrazici Niezapltani w sowach podrnicy Starsi albo modzi Z rnych czci wiata Cierpicy i beztroscy Zamoni czy biedni Jak rj wylatuj z pamici ku trwaniu I co z tego Co z tego Kiedy znaki kami zachwycone pustk 25.11.2011

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 18 of 19

Szpital Od nastu lat przychodz tutaj gdzie pnie citych drzew toczy mech A pami je odnawia a do samych koron Tyle tu klinik klik i klikni Niedokoczonych murw Fundamentw stajni Parkuru Maneu Cie kawalergaardw Znany z historii Marszaek opisa to miejsce Bale Piwnice do trzymania lodu i szampana Ja musz inaczej bo robi badania Czy serce wytrzyma przecitny napr wiata Marszalek bdc jeszcze pukownikiem nie mia z tym problemu Lubi miejscowych Arystokratw zwaszcza trafnie artujcych z sierminych wadcw imperium Ktremu suy dla kariery Wiernie ale z dystansem waciwym kondotierom Ju jako patriota Dwukrotnie wygra z nowym wcieleniem molocha Lubi takie miejsca Przypadkowo zanurzone w dzieje lecz nie muzea Inni jak tamci hrabiowie s mili chocia mniej majtni Opacani Ndznie Z przygaszon skonnoci do artw 23.11.2011
Pole to w Google

Przypowie: Igor Wieczorek NOWA WADZA


Ze wschodu nadchodzi czowiek, o ktrym powszechnie sdzimy, e jest doskonale dziurawy. Nadchodzi drog okrn i nieraz, przy dobrej pogodzie, wida go jakby na przestrza. Pan burmistrz przedsiwzi ju rodki w celu odparcia intruza, lecz wielu obywateli zaczyna ywi obawy co do ich skutecznoci. Z natury rzeczy wynika, e rodek nie ima si prni dowodzi znany profesor cokolwiek bowiem istnieje, moemy si o tym dowiedzie tylko przez porwnanie z czym takim, co nie jest czymkolwiek, a wic z czym, czego nie ma. A zatem, cokolwiek istnieje, z pewnoci znajduje si w miejscu zajtym ju przez co innego, albo, co jeszcze dziwniejsze, z pewnoci znajduje si w miejscu, ktre z zasady jest prne. Dziurawy czowiek, jak wida, zama ow zasad, gdy ulokowa si w miejscu zajtym przez siebie samego, a wanie w rodku jest prny. Tymczasem z dowiadcze wynika, e prnia jest niebezpieczna nie mona jej bowiem oprni, a bardzo atwo j zaj. Zajta podszywa si pod to, przez co zostaa zajta i staje si nieuchwytna. - Nie mona zniweczy nicestwa ostrzega stu generaw bro, ktr dysponujemy, z pewnoci jest niezawodna, lecz w starciu z dziurawym czowiekiem okae si obosieczna. Pan burmistrz jest niepocieszony. Namitnie kocha sw wadz i wszystkie jej atrybuty, lecz z biegiem czasu ta pierwsza kryje si w gszczu tych drugich. Konflikt z dziurawym czowiekiem moe j nieco odsoni, lecz krnbrni obywatele twierdz, e wanie odwrotnie niechybnie obnay on prno samego pana burmistrza, w wyniku czego lad wadzy zaginie ju bezpowrotnie. Ze strachu, a moe z rozpaczy, pan burmistrz zaczyna udawa, e dawno ju przesta by sob i jest tylko swym atrybutem. Wyglda to nawet

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: wrzesie 2012

Page 19 of 19

zabawnie, lecz w rzeczy samej jest smutne ten czowiek jest bowiem dziurawy. Do miasta za zblia si intruz, o ktrym powszechnie sdzimy, e bdzie rzeczowym burmistrzem.
Pole to w Google

Nowsze posty Subskrybuj: Posty (Atom)

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

2012-09-03

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 1 of 14

Udostpnij

Wicej

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

OD REDAKCJI 10/2012
Sowo na padziernik Cywilizacja nasza wbrew pozorom nie grzeszy tak bardzo uczynkiem. Grzeszy straszliwie myl i mow. Przeciwko gupocie mojej epoki odczuwam strumienie nienawici, ktre mnie dusz. Gwno podchodzi mi do ust, jak przy zduszonych rupturach - pisze w innym licie wity Flaubert. I tragiczne w tym jest to, e nie proletariat i plebs jest gupi, ale e tak zwane warstwy owiecone staj si coraz gupsze. Naley owieci warstwy owiecone pisze jeszcze w innym licie Flaubert Zacznijcie od gowy. Ta jest najbardziej chora, reszta przyjdzie sama. Andrzej Bobkowski, Szkice pirkiem, zapis z 17 lipca 1944 r.

Spis treci
2012 (70) listopad (5) padziernik (5) OD REDAKCJI 10/2012 Esej: Ewa Thompson O KOLONIZACJI EUROPY RODKOWEJ Felieton: Igor Wieczorek NARODOWE PUSTOSOWIE Esej: Kisiel GEOGRAFIA BRATERSTWA, GEOGRAFIA CIERP... Felieton: Wojciech Wencel WSZECHWIAT Z ORZECHA KA... wrzesie (6) sierpie (6) lipiec (6) czerwiec (8) maj (6) kwiecie (6) marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Polecamy: Stowarzyszenie Empora zaprasza 13 padziernika o godz. 18 na premier ksiki poetyckiej Piotra Grobliskiego Inne sprawy dla reportera (Wydawnictwo Kusiski); Stacja Nowa Gdynia, ul. Sosnowa 1, Zgierz (na granicy z odzi). Pozostae spotkania promocyjne: 18 padziernika godz. 19 rdmiejskie Forum Kultury, d, ul. Roosevelta 17 21 padziernika godz. 19 sala przy kociele na Stokach w odzi Piotr Grobliski urodzi si 20 kwietnia 1966 roku w odzi. Jako poeta debiutowa w prasie w 1987 roku. Dotychczas wyda cztery ksiki poetyckie: Bkitne lustro aksjologii (1990), Filozoficzne aspekty tramwaju (1995), Zgodnie z regu splotw (1997), Festiwale otwartych balkonw (2005). Pracuje w dzkim Domu Kultury kieruje wydawnictwem Kwadratura i redaguje serwis Reymont.pl. Prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Spoecznego Empora.

Wydawnictwo Amea zaprasza 25 padziernika na Krakowskie Targi Ksiki, gdzie odbdzie si premiera ksiki Aidy Amer Rantis. http://www.amea.pl/Zapowiedzi/ Aida Amer (1968). Urodzona w Krakowie. Po mamie Polka, po tacie Arabka. Wychowaa si na styku dwu kultur. Ukoczya archeologi klasyczn na UJ i szko aranacji wntrz. Projektowaniem wntrz zajmuje si zawodowo, pisaniem - w wolnym czasie. Mieszka w Krakowie. Autorka m.in. opowiadania Igor i Igor opublikowanego przez Ame w zbiorze Wbrew naturze.

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Micha Bkowski Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 2 of 14

Marek J. Chodakiewicz Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Andrzej Dbkowski Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk Tadeusz Isakowicz-Zaleski Izabela Iwaczuk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Kisiel Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Zbigniew Milewski Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Mirosaw Pisarkiewicz Mateusz Rawicz Dariusz Rohnka Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Agnieszka Sokoowska Jan Stpie Anna Szczepanek Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Ewa Thompson Marek Trojanowski Zygmunt Trziszka Jacek Trznadel Joanna Turek Wojciech Wencel Igor Wieczorek Adam T. Witczak Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

XVI Festiwal Sztuki Najnowszej ZA, 13 padziernika godz. 17 w siedzibie ZA w Rawce k. Skierniewic, ul. Berlinga 2; artyci uczestniczcy: Wiesaw Sokoowski, Agnieszka (Jaga) Sokoowska, Jan Masiak, Marian Bogusz, Grzegorz Winkler, Jacek Mldner-Nieckowski, Ewa Sokoowska.

Rewicz Open Festival, 7 - 15 padziernika, Miejski Dom Kultury w Radomsku http://www.rozewiczopen.pl/


Pole to w Google

Esej: Ewa Thompson O KOLONIZACJI EUROPY RODKOWEJ


O kolonializmie biaych przeciwko biaym mona mwi od wieku XVIII. Rozbiory Polski zakoczyy kolonizacj Europy rodkowej przez Rosj, Prusy, Austri oraz imperium otomaskie. Nieobecno krajw regionu na mapie politycznej wiata przypiecztowaa ich nieobecno w literaturze, nauce, zaowocowaa zwyczajem pomijania ich w dyskursie. Sytuacja polepszya si po upadku Zwizku Socjalistycznych Republik Radzieckich, ale daleko jej do normalnoci. Amerykaska poetka Emily Dickinson tak pisaa o prawdzie: Powiedz ca Prawd, ale okr j na paluszkach W swoim penym blasku Prawda poraa Nasz wt zdolno do radoci, Bo Prawda jest wielk niespodziank. To tak jak mwi dzieciom o byskawicy. Trzeba to wytumaczy agodnie, Prawda musi zaistnie bardzo powoli, Bo inaczej wszystkich nas olepi[1]. To poetyckie ostrzeenie naley mie na uwadze, wprowadzajc perspektyw postkolonialn do studiw nad niegermask Europ rodkow. Perspektywa ta postrzegana jest jako absurdalna przez narratorw pastw imperialnych. Naley wic postkolonialny punkt widzenia przedstawi tak, aby nie powiela on ktni o miedz pomidzy Rzdzianem a Jaworskimi, ktrych tene mia nadziej z torbami puci. Zacznijmy od rzeczy podstawowych i chyba niepodwaalnych. Biali przeciwko biaym, czyli naoenie czapki niewidki O kolonializmie biaych przeciwko biaym mona mwi od wieku XVIII. Zdefiniowaabym go jako militarny podbj terytorium i ludnoci, ktra ju posiada swoj wasn wiadomo narodow, system polityczny, prawo, jzyk i obyczaje spoeczne. Najkrtsza definicja kolonializmu to przeksztacenie (przy uyciu siy) nawet niewielkiej metropolii w peryferi. W wieku XVIII rozpocz si na wielk skal rwnie kolonializm zamorski, uprawiany przez tych Europejczykw, ktrzy na og nie zajmowali si kolonizacj swoich ssiadw. Kolonializm zamorski zdoby sobie lingwistyczny monopol, podwaany w wieku XXI przez postkolonialnych badaczy Europy rodkowej bo tam wanie kolonializm biaych przeciwko biaym uprawiany by najczciej. ama on postanowienia pokoju westfalskiego z 1648 roku, bo skierowany by na rugowanie i wchanianie ssiednich pastw o dugiej historii i jasnej tosamoci. W drugiej poowie XX wieku rozpocz si demonta zarwno kolonializmu zamorskiego, jak i europejskiego, ale w wieku XXI wida ju jego powrotn fal. Rozbiory Polski zakoczyy kolonizacj Europy rodkowej, kolonizacj, w ktrej uczestniczyy Rosja, Prusy, Austria oraz imperium otomaskie. W 1795 roku Polska przestaa istnie jako reprezentantka wasnych interesw, a jej ziemie stay si peryferiami wrogich jej mocarstw. Pastwa, takie jak Czechy, Bugaria, Modawia, Serbia, Chorwacja, zostay poknite przez imperia wczeniej. W rezultacie przy kocu wieku

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 3 of 14

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

XVIII na niegermask Europ rodkow naoono czapk niewidk; staa si ona niewidzialna jako pastwowo, czy raczej pastwowoci, jako podmiot i producent kultury. Kolonializm w tej czci wiata mia swoje specyficzne cechy i unikatowe rezultaty. Po pierwsze, Europa rodkowa to w znacznej mierze terytorium kultury tomistycznej, ktrej trwao umocnia kolonizacja. Teoretyzowanie kolonializmu na tych ziemiach musi uwzgldni ten fakt; przykadanie miarek historycyzmu do Polski to troch tak, jak tumaczenie mitologii greckiej przy pomocy taksonomii Owiecenia[2]. Po drugie, pastwo polskie byo rwnie krajem okresowo przynajmniej kolonizujcym (mowa o Ukrainie, Litwie i Biaorusi), ktry sam zosta skolonizowany. Std pomieszanie wartoci i rozchwianie znacze w konstruowaniu sdw o Polsce, uatwiajce byym kolonizatorom usprawiedliwienie swojej dziaalnoci. Poniewa pastwo polskie byo kluczowym niegermaskim pastwem w Europie rodkowej, bdy w jego interpretacji zdeformoway obraz caej Europy rodkowej w narracji wiata[3]. Kolonizacja dyskursu Mimo rnic pomidzy kolonializmem zamorskim a rodkowoeuropejskim, oba miay wsplne cechy. Przynosiy uzalenienie gospodarcze, hamoway rozwj spoeczestwa, wprowadzay patologie spoeczne i kulturalne, przeksztacay mapy mentalne wiata i niweloway presti[4]. Podobnie rwnie tumaczyy przyczyny podboju. W obu wypadkach podkrelano niezdolno podbijanego do samodzielnego sprawowania wadzy oraz ucisk mniejszoci. W centrum europejskiej polityki na Bliskim Wschodzie sta problem mniejszoci, ktrych interesy wielkie mocarstwa rzekomo reprezentoway i ochraniay, pisze Edward W. Said[5]. Katarzyna II uya podobnej argumentacji w stosunku to Pierwszej Rzeczpospolitej, za Stalin i NKWD w stosunku do Drugiej[6].Szerzenie nieprawdziwych informacji o Polsce m.in. przez takie ikony Owiecenia jak Wolter czy zachodni naukowcy pogryo w niepamici polskie pastwo szlacheckie i jego republikaski ustrj. Niegermaska Europa rodkowa jest bodaje jedynym terytorium w Europie, gdzie wymazywanie historii odbyo si na tak wielk skal i trwao tak dugo. Dyskurs o postkolonialnych cechach Europy rodkowej mgby by sporem historykw i ekonomistw. Wtedy w centrum dyskusji byyby takie twierdzenia, jak kapita gromadzi si w metropolii a nie na peryferiach imperium, std chroniczny niedorozwj terytoriw zniewolonych. Tutaj ogranicz si jednak do problemu kolonizacji dyskursu. Bowiem studia postkolonialne to nie to samo, co studia historyczne. Nie wpisuj si one w owieceniowy harmonogram studiw humanistycznych. Rezultatw europejskiego kolonializmu biaych przeciwko biaym nie da si opisa, uywajc owieceniowych formuek, gdy s one rusztowaniem tego niwelujcego tosamo odbierana gosu, ktry Said nazywa orientalizmem. Argumentem w studiach postkolonialnych s nie tyle traktaty dotyczce podziau terytoriw pomidzy kraje imperialne, ile struktury wpyww na dyskurs wiatowy, systemy opinii i rankingi prestiu. Wizerunek Europy rodkowej, stworzony przez obiektywnych obserwatorw z zewntrz, to rodkowoeuropejski odpowiednik opisw Afryki przez dziewitnastowiecznych podrnikw europejskich. Widz dwa etapy dyskursywnego kolonizowania Europy rodkowej. Pierwszy rozpocz si w wieku XVIII i zakoczy po upadku Zwizku Sowieckiego. Z wyjtkiem okresu midzywojennego, byy to czasy, gdy permanentne pozbawienie podmiotowoci krajw Europy rodkowej byo jeszcze moliwe. Drugie stadium to wspczesna walka z bagaem dyskursw nagromadzonych w okresie pierwszym w nauce, polityce i mediach, wczajc sownictwo i nazewnictwo, oraz prby skorygowania tych dyskursw. Wymazywanie z pamici Przyjrzyjmy si teraz konstrukcji kolonizujcego dyskursu. Rozbiory Polski byy grub kresk, po ktrej zasb wiedzy nie tylko o Pierwszej Rzeczpospolitej, ale i o caej niegermaskiej Europie rodkowej i

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 4 of 14

Wschodniej (poza Rosj) gwatownie si skurczy w dyskursie europejskim, a nowej wiedzy zaczli dostarcza hegemoni kolonialni. Charakterystyczne s tajne protokoy podpisane przez trzech kolonizatorw Polski w 1795 roku, zawierajce decyzj, e konieczne jest niszczenie wszystkiego, co moe przypomnie wiatu o istnieniu kiedy Krlestwa Polskiego[7]. Jak zauway Adam Zamoyski, Prusacy przetopili na zoto polskie krlewskie korony, Austriacy urzdzili koszary w paacach polskich krlw, za Rosjanie wywozili z Polski do Rosji co si dao biblioteki, dziea sztuki i ludzi. Wzmianki o polskich terytoriach pojawiay si w prasie europejskiej tylko wtedy, gdy miay tam miejsce jakie rozruchy, podobnie jak dzisiaj Tamilowie w Sri Lance pojawiaj si w prasie wtedy, gdy ju mocno zajd za skr Syngalezom; ale o co tam chodzi, mao kto wie. Gdy w prasie amerykaskiej pojawiy si notki o rozruchach w Polsce w 1976 roku, mao kto wiedzia lub interesowa si tym, dlaczego Polacy wychodzili na ulic. W XIX wieku, z paroma wyjtkami[8], historycy europejscy i rosyjscy przyjli bez protestw wirtualn nieobecno w dyskursie nie tylko Polski, ale i caej niegermanskiej Europy rodkowej, ktr stopniowo przemianowano na Europ Wschodni. Po II wojnie wiatowej to wyraenie stao si w USA standardem desygnujcym co w rodzaju oddzielnego subkontynentu. Nie oznacza to oczywicie, e nikt z tej czci wiata nie mg przebi si do wiatowej mwnicy[9]. Brakowao jednak cigoci narracyjnej, ktr rozporzdzaj kraje i narody niepoddane kolonizacji. Orientalizacja peryferii Kocowym rezultatem bya utrata kontroli nad wasnym wizerunkiem, jego reifikacja i esencjalizacja porwnywalna tylko do dziewitnastowiecznych opisw czarnej Afryki. W XIX i XX wieku wizerunek Polakw formowa si w tekstach pisanych przez intelektualistw reprezentujcych niepolskie interesy; w opiniach, artykuach, wypowiedziach goszonych poza granicami Polski, na ktre Polacy nie byli w stanie odpowiedzie. Czsto o nich nawet nie wiedzieli, pochonici problemami przeycia i obrony tosamoci w imperiach, w ktrych mieszkali. To o tej skonstruowanej przez wyobrani zwycizcw Polsce traktuj dziesitki ksiek i artykuw naukowych, pisanych w Stanach Zjednoczonych po dzie dzisiejszy, niezmiennie przedstawiajcych Europ rodkow jako szowinistyczn, prymitywn i nietolerancyjn[10]. Takie s rezultaty intelektualnego ubezwasnowolnienia, czyli kolonialnego odebrania gosu. Dlatego wanie Kopernik sta si uczonym niemieckim, Wodzimierz Spasowicz prawnikiem rosyjskim, kod Enigmy zosta rozwizany przez kryptografw brytyjskich, za klska komunizmu rozpocza si w Niemczech od obalenia muru berliskiego w listopadzie 1989 roku. Wprawdzie Jan Hus pozosta dysydentem czeskim, ale by to wyjtek. Gdy nie dao si wybitnych ludzi czy wanych wydarze umieci w panteonie mocarstw zaborczych, wrzucano ich do worka niepamici. Tak si stao z polskimi prawnikami i pisarzami redniowiecza Stanisawem ze Skarbimierza czy Pawem Wodkowicem. O Marco Polo z Wenecji syszeli wszyscy Europejczycy, ale o tym, e by on Chorwatem z wyspy Korula, bardzo niewielu. Za poraka Otomanw pod Wiedniem w roku 1683, autorstwa krla Jana Sobieskiego, zostaa zredukowana przez Austriakw do maej i trudnej do znalezienia tabliczki na murze jednej z wiedeskich piwiarni[11]. Kraje skolonizowane nie uczestnicz w tworzeniu swojego wizerunku, bo ich narracja do wiata nie dociera. Nietrudno zgadn, e narracja hegemona uwypukla sabo, pasywno, brak si twrczych i osigni, niezdolno do samookrelenia si i samowiedzy czonkw narodw skolonizowanych. Postrzegani s oni jako ci, ktrzy musz by opisani z zewntrz, bo sami nie s w stanie siebie zdefiniowa. Decyzja o tym, kim s, jest podejmowana jak gdyby ponad ich gowami, w innym wymiarze, do ktrego oni nie maj dostpu. Ostentacyjnie obiektywni badacze z Zachodu (finansowani przez rne fundacje i przyjedajcy do Polski, aby ocenia i bada polskie spoeczestwo), to przykad aktu orientalizujcego w stosunku do peryferii, aktu umoliwionego przez kolonialny status odwiedzanych terytoriw. Na peryferie si jedzi,

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 5 of 14

peryferie si bada; ale one nie mog jedzi do metropolii (rzeczywistej czy zastpczej), aby j bada[12]. Gwat na umysach pokonanych Wanym krokiem w procesie kolonizacji Europy rodkowej byo przekonanie pokonanych, e s narodami drugorzdnymi, ktre powinny szkoli si u hegemonw i potulnie zgadza si na wasn nieskuteczno. Narody podbite miay zinternalizowa narzucon im tosamo: Polska miaa si sta Polszoj a nie zagranicoj, za Litwa, otwa i Estonia Pribaltikoj, w ktrej oficerowie rosyjscy mogliby si osiedla po przejciu na emerytur. Ten proces intelektualnego gwatu nad zwycionymi jest bez trudu rozpoznawalny przez tych, ktrzy dowiadczyli woli wadzy kolonizatorw, ale jest zwykle uwaany za fantazj przez tych, ktrzy ten proces uruchomili. Warto przeledzi rol literatury we wprowadzaniu tych zmian w dyskursie. Jeszcze Dzierawin i Puszkin walczyli ju nie z Polsk, ktrej nie byo, ale z duchem Polski w swoich nieszlachetnych utworach Na vziatije Warszawy czy Klewietnikam Rosiji. Ale ju w Wojnie i pokoju Lwa Tostoja nawet z duchem nie trzeba byo walczy. Tostoj, ktry pisa swoj powie w latach 60. XIX wieku, przyczyni si walnie do naoenia czapki niewidki na tosamoci centralnoeuropejskie. 70 lat wczeniej tego rodzaju portret Europy rodkowej jako peryferii wielkich narodw, punkcie ich styku, miejscu, gdzie Austriacy, Prusacy i Rosjanie spotkali si, aby walczy z Napoleonem nie mgby powsta, bo tosamo obywateli Rzeczpospolitej bya wci jeszcze czci wiadomoci wyksztaconych Europejczykw. 220 lat temu prezentacja Europy rodkowej w Wojnie i pokoju byaby uznana za wrcz kamliw; ale ju 150 lat temu staa si norm, wanie dziki Tostojowi. W wyobrani studentw amerykaskich Polacy, Litwini, Ukraicy nie istnieli w okresie wojen napoleoskich jako penoprawne narody. Tostoj im powiedzia, e pomidzy Rosj a Prusami nie byo adnych pastw, a wic i adnych narodowoci, jedynie gubernie rosyjskie i landy pruskie. Niepotrzebnych walka o presti Trudno wic si dziwi, e wychowani na podobnych pewnikach wiatowi politycy do dzi wierz i do wiadomoci podaj, e traktat wersalski upokorzy Niemcy (i w domyle Rosj)[13]. Krytyka traktatu wersalskiego jest wszechobecna w narracji historycznej Zachodu, za prezydent Woodrow Wilson jest jednym z najbardziej krytykowanych amerykaskich prezydentw. Oczywicie w Europie rodkowej pogldy s diametralnie przeciwne. To, e nie przedostay si one do narracji wiatowej jako standardowe, jest jednym z wielu konkretnych przykadw, e narracja ta jest zamknita na argumenty i fakty wygenerowane w tej czci wiata. Poniewa wyzwolenie Europy rodkowej w 1919 roku jest czsto uwaane za bd, wyzwolenie w roku 1989 te nie jest jednoznaczne dla wielu. Postkolonialne kraje Europy rodkowej otrzymay w prezencie od historii wizerunek krajw niepotrzebnych, ktrych odrodzenie byo nieporozumieniem albo przypadkiem. Jest to walka o presti; jak zauwaya politolog Nancy Fraser, w nowoczesnym wiecie presti jest midzynarodowym pienidzem, niezbdnym do utrzymywania stosunkw pomidzy pastwami[14]. Wbrew temu, co twierdzili ideologowie Owiecenia, wiedza historyczna i wizerunek narodw nie s kumulatywne i nie powstaj z cigego dodawania nowych opracowa do ju istniejcego korpusu bada[15]. Proces gromadzenia wiedzy o danym narodzie jest selektywny: pewne rzeczy si usuwa, inne przestawia, dc jednoczenie do wiatowego konsensusu popartego autorytetem uniwersytetw i wydawnictw. Hegemoni dzisiejsi maj tendencj do cytowania hegemonw wczorajszych. Jeeli si tak dzieje przez wiele pokole, wiedza o danej przestrzeni geograficznej ulega znieksztaceniu, ktrego nie da si skorygowa przy pomocy jednej ksiki czy wykadu. Dzisiaj nawet te naukowe pisma slawistyczne, ktre szczyc si swoj obiektywnoci i fachowoci, odday metropoliom i hegemonom zastpczym monopol na tworzenie wizerunku Europy rodkowej. Mona w nich znale gwnie dyskurs metropolii o peryferiach. W takich pismach pojawiaj si autorytatywne komentarze o polskim nacjonalizmie, ukraiskim

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 6 of 14

szowinizmie, czy emigranckim braku obiektywizmu po II wojnie wiatowej.Jak pisze Said, ksztatowanie wiedzy o danym spoeczestwie to synonim dominacji. Zawadnicie dyskursem przez hegemona, wyparcie ze wiatowego obiegu dyskursu skolonizowanych, jest jdrem kolonizatorskiego zniewolenia. Odzyskanie niepodlegoci nie anuluje automatycznie dyskursu kolonizacyjnego, ale pozwala o nim dyskutowa, co jest pierwszym krokiem do zmiany sytuacji. Odzyska podmiotowo Nieobecno krajw Europy rodkowej na mapie politycznej wiata, przypiecztowana ich nieobecnoci w wielkich dzieach literackich i naukowych, zaowocowaa zwyczajem pomijania ich w dyskursie. S one w nim reprezentowane przez swoich byych kolonizatorw lub hegemonw zastpczych, raczej ni przez siebie samych. Sytuacja polepszya si po upadku Zwizku Sowieckiego, ale daleko jej do normalnoci. Za normaln uwaam sytuacj, w ktrej kraje Europy rodkowej odzyskuj swoje miejsca przy stole midzynarodowego dialogu, miejsca,ktre dotychczas zajmuj w ich imieniu, porednio lub bezporednio, przedstawiciele byych kolonizatorw. Europa rodkowa utracia w wyniku kolonizacji podmiotowo i dotychczas jej nie odzyskaa. Dlatego jej gos jest czsto zgrzytliwy. Tej zgrzytliwoci nie naley traktowa jako dowodu, e nie potrafi sobie ona poradzi z niezawisoci i powinna by rzdzona z zewntrz. Wydobywanie si z zalenoci jest procesem powolnym i nieatrakcyjnym, alternatyw jednak jest nie jaki stan idealny, lecz raczej obecna sytuacja na Kaukazie. Jeeli mocarstwa bd odpowiada swym byym koloniom kolejn dawk imperialnych postaw, cofniemy si z powrotem do wieku dwudziestego. Doza wielkodusznoci ze strony mocarstw przyczyniaby si walnie do przyspieszenia podmiotyzacji pastw Europy rodkowej, a wic i do wzmocnienia stabilnoci Europy.

Przypisy [1] Tell all the Truth but tell it slant/Success in Cirrcuit lies/Too bright for our infirm Delight/The Truths superb surprise/As Lightening to the Children eased/With explanation kind/The Truth must dazzle gradually/Or every man be blind. [2] O Polsce jako kraju tomistycznym czsto wspomina Jadwiga Staniszkis. Por. wywiad z ni Waldemara Zyszkiewicza, Tygodnik Solidarno nr 21, 22 maja 2009.Ja bym dodaa, e cae terytorium Pierwszej Rzeczpospolitej w dalszym cigu znajduje si pod wpywem tomizmu, lub przynajmniej arystotelesowskiego racjonalizmu. [3] Standardowe potraktowanie Polski jako przedmiotu rozgrywek midzynarodowych w wieku XVIII (ale nigdy podmiotu produkujcego swoj wasn kultur i spojrzenie na wiat) mona znale w popularnej w amerykaskich collegeach historii wiata pira Craiga Brintona et al., Modern Civilization: A History of the Last Five Centuries, New York 1958, s. 302-303. [4] A. Niewiara, Ksztaty polskiej tosamoci. Potoczny dyskurs narodowy w perspektywie etnolingwistycznej (XVI-XX w.), Katowice 2009. [5] E.W. Said, Orientalism, Nowy Jork 1987, s. 191.W czasie walk o wpywy w Libanie w latach 60. XIX wieku Francja popieraa chrzecijan, za Anglia Druzow, i propaganda obu krajw staraa si przekona wiat, e za objcie wadzy przez europejskiego rywala zapac mniejszoci religijne. [6] E. Thompson, Nationalist Propaganda in the Soviet Russian Press, 1939-1941, Slavic Review,t. 50, nr 2 (lato 1991), s. 385-399. [7] A. Zamoyski, The Polish Way, Londyn 1987, s. 5.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 7 of 14

[8] Wyjtkami byli Lord Acton, Jules Michelet, Edmund Burke i paru innych. [9] Pamitam lekcewace traktowanie Czesawa Miosza na konferencjach slawistycznych w USA w latach 70. XX wieku. Oczywicie po Noblu presti wzrs, ale by to presti wycznie dla jednostki, a nie dla narodu. [10] Jaskrawym przykadem jest dzieko Briana Portera-Szcsa When Nationalism Began to Hate, Oxford 2002. Ju sam nienaukowy tytu, odzwierciedlajcy autorski osd, zanim zostay przedstawione argumenty, jest prb przemycia mzgu czytelnika przed zapoznaniem si z historycznymi faktami. Zapoznanie si z dziejami Pierwszej Rzeczpospolitej i porownanie ich do rosyjskiego czy niemieckiego nacjonalizmu doprowadzio tych uczonych, ktrzy si tym zajli, do konkluzji, e polski nacjonalizm by niezwykle agodny (Norman Davies). Rozciganie wydarze w Europie rodkowej na ou Prokrusta, skonstruowanym z niemieckich, rosyjskich czy angielskich nacjonalizmw, jest kardynalnym bdem badawczym. Porter-Szcs nie zosta jednak za to przywoany na dywanik; wrcz przeciwnie, zosta uznany za znakomitego znawc historii Polski przez slawistyczny establishment w USA. Innym przykadem wymazywania historii Europy rodkowej z pamici wiata jest artyku Seumasa Milnea, opublikowany w The Guardian 9 wrzenia 2009 i natychmiast przetumaczony na rosyjski na stronie inosmi.ru jako potwierdzenie osdw sowieckich historykw. W artykule tym Milne owiadcza, e wschodni Europejczycy zakamali histori, twierdzc, e sowiecka Rosja bya wspodpowiedzialna za wybuch II wojny wiatowej. Takie s rezultaty usunicia paktu Ribbentrop-Mootow z pola widzenia przez p wieku. Popularna w USA Historia Rosji Nicholasa Riasanowskiego (wydana przez Oxford i wielokrotnie przedrukowywana) w ogle o nim nie wspomina w swojej dyskusji o II wojnie wiatowej. Kraje skolonizowane nie s wic nigdy podmiotem historii, zawsze przedmiotem. [11] W podrczniku Cranea Brintona Modern Civilization: A History of the Last Five Centuries o Janie Sobieskim nie ma ani sowa. [12] Ameryka gra tu rol hegemona zastpczego. Por. E. Thompson, The Substitute Hegemon in Polish Postcolonial Discourse (http://www.owlnet.rice.edu/~ethomp/The Surrogate Hegemon.pdf), forthcoming in Faces of Europe, edited by Anna GasiorNiemiec; W kolejce po aprobat, Europa, 14 wrzenia 2007.Przykad jedenia do peryferii wziam z wasnego dowiadczenia. Par lat temu, kolega z mojego uniwersytetu powiedzia mi, e jedzie do Polski, aby bada tam przemoc w rodzinie i status dzieci w rodzinach, w ktrych rzdzi przemoc. Gdy zaproponowaam mu kontakt z osobami, ktre moim zdaniem mogyby mu by pomocne, odrzuci to, bo kontakty z zabobonnymi tubylcami zaszkodziyby obiektywizmowi jego bada. Wedug owego kolegi, jakiekolwiek rady czy kierownictwo polskich specjalistw byoby nie tylko niepotrzebne, ale wrcz szkodliwe; prawdziwie obiektywne badania mog by przeprowadzone tylko wtedy, gdy przybysz z owieconej metropolii bdzie pozostawiony sam na sam z obiektami badania (tzn. z patologicznymi rodzinami i dziemi). [13] Dlaczego czoowi teoretycy kolonializmu, tacy jak Said, Homi Bhabha, Gayatri Spivak, czy wczeniej Franz Fanon, nie zainteresowali si Rosj w okresie, gdy pisali swoje kluczowe prace? Po pierwsze, byli zafascynowani propozycj, e kolonializm by zawsze rasistowski i e wymaga zamorskich podbojw. Po drugie, po II wojnie wiatowej, gdy rozwiny si studia postkolonialne, oskaranie Rosji o kolonializm byo co najmniej niezrczne. Sowiecka Rosja bowiem pomagaa wielu krajom Azji i Afryki w ich walce z zachodnim hegemonem. Celem sowieckiej pomocy byo zniszczenie kapitalizmu i opanowanie krajw postkolonialnych, ale to byy cele dugofalowe; na krtk met liczya si pomoc militarna i finansowa. Dlatego wanie teoretycy postkolonializmu nie zajli si Rosj. Wielu z nich pochodzio z krajw Afryki i Azji ywotnie zainteresowanych dekolonizacj, wielu wierzyo w marksizm. Dopiero po upadku sowieckiej Rosji sprawa rosyjskiego kolonializmu zacza by analizowana.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 8 of 14

[14] N. Fraser, Rethinking Recognition, New Left Review, nr 3 (majczerwiec 2000). [15] E.W. Said, dz. cyt.,176.
+1 Pole to w Google

Felieton: Igor Wieczorek NARODOWE PUSTOSOWIE


W tym samym dniu, kiedy prezydent Bronisaw Komorowski zainicjowa w Ogrodzie Saskim Narodowe czytanie Pana Tadeusza, w opublikowanym w Gazecie Wyborczej felietonie pt. W kraju Morlokw znakomity publicysta i prozaik, Krzysztof Varga, doszed do wniosku, e czas najwyszy poegna si wreszcie z mitem Polakw, jako narodu, dla ktrego kultura, nawet kultura narodowa stanowi jakkolwiek warto. Jestemy najwyraniej stworzeni do innych rzeczy, speniamy si w swoich biznesach, a nie w uniesieniach duchowych, no chyba, e s to uniesienia patriotyczne zwizane z traumatycznymi dowiadczeniami historycznymi bd wydarzeniami sportowymi, jak ostatnia Olimpiada czy Euro 2012. Ten obrazoburczy pogld zasuguje na dogbn analiz, a problem polega na tym, e wikszo analitykw nie traktuje powanie obrazoburczych pogldw. Bo jak mona traktowa powanie zjawiska niezgodne z tradycj, ktra polega gwnie na kultywowaniu witoci, a nie na krytycznym myleniu? To wanie z tego powodu, z powodu wszechobecnego twardego konserwatyzmu, uwodzi nas pustosowie, a nie szorstkie sowo krytyczne. A szkoda, bo sowo krytyczne dociera do sedna problemu, podczas gdy pustosowie nie dociera do nikd oprcz swej wasnej pustki, jego atwy charakter suy mydleniu oczu, a nie rozpraszaniu mroku szeroko pojtej niewiedzy. Gdyby byo inaczej, to Polska byaby krajem mlekiem i miodem pyncym, a ksiki naszych pisarzy byyby wci wznawiane, czytane i podane przez wszystkie narody wiata. Cho nie ma niczego zego w Narodowym czytaniu naszej narodowej epopei, ktra jest dzieem wybitnym i zasuguje z pewnoci na jeszcze bardziej donone Midzynarodowe czytanie, to jednak caoksztat polskiej polityki kulturalnej woa o pomst do nieba. Wystarczy tylko przypomnie, e mimo usilnych stara wielu rodowisk twrczych nasza klasa polityczna nie dostrzega potrzeby stworzenia narodowego wydawnictwa literackiego, ktre wydawaoby dziea klasyczne i najwartociowsze ksiki pisarzy wspczesnych. Nasza klasa polityczna nie widzi rwnie potrzeby powoania oglnopolskiego czasopisma literackiego. Wiele wskazuje na to, e owe palce potrzeby budz w niej jak awersj. wiadczy o tym chociaby sukcesywna eliminacja rodowisk twrczych z komisji doradczych, jury nagrd i innych cia (np. nagrody Ministra Kultury), postpujca formalizacja wymaga dotyczcych ubiegania si o dotacje, rosnce dygnitarstwo urzdw i jawnie niechtny stosunek do ustawowego uregulowania stosunkw midzy autorami a wydawcami. Chocia symptomy owej awersji widoczne s goym okiem, to jej prawdziwe przyczyny s bardzo gboko ukryte i chyba niepoznawalne. We wspomnianym ju na wstpie felietonie Krzysztof Varga postawi tez, e najgbsz przyczyn krachu polskiej polityki kulturalnej jest brak silnej tradycji mieszczaskiej i wynikajcy z tego faktu sierminy, chopski kult przedsibiorczoci. - Sowem, ktre zrobio w cigu ostatnich dwudziestu lat wielk karier w Polsce, jest bowiem przedsibiorca. Wszystko powinno by tak skonstruowane, aby jak tylko to moliwe uatwi funkcjonowanie przedsibiorcom. Czowiek przedsibiorczy zosta w Polsce uwzniolony i wyniesiony na piedesta, ostatnie dwie dekady naszej

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 9 of 14

historii to nieustanny pean nad przedsibiorcami, gdy to oni napdzaj rozwj naszego kraju. Pogarda dla mao przedsibiorczych ludzi zajmujcych si tak zbdn dziaalnoci jak kultura staa si cech caej klasy politycznej, a take duej czci mediw i publicystwnapisa zjadliwie Krzysztof Varga. Mona si z nim nie zgodzi, bo przecie jest oczywiste, e etos przedsibiorczoci nie jest wynalazkiem polskich chopw, a brak silnej tradycji mieszczaskiej nie koniecznie musi i w parze z beznadziejn polityk kulturaln i w wielu krajach nie idzie. Nie mona jednak zaprzeczy, e obrazoburcze sowa tego wietnego pisarza s wymarzonym przyczynkiem do konstruktywnej dyskusji na temat obskurantyzmu naszych wysokich gremiw, a Narodowe czytanie kochanego Pana Tadeusza takim przyczynkiem nie jest
Pole to w Google

Esej: Kisiel GEOGRAFIA BRATERSTWA, GEOGRAFIA CIERPIENIA


skr obcowaem z wami, skr, gdy bya geografi, pierwsz, braterstwa, gdy bya algorytmem, pierwszym, czuoci Aleksander Wat Oda III ... konanie ma swoje terytoria, swoje wyyny, swoje horyzonty. Opisa geografi konania - jedyne, co pozostao x...-owi do zrobienia... Aleksander Wat Moralia Epizod z dziejw pewnej przyjani W grudniu 1963 roku, na kilka dni przed Boym Narodzeniem, Aleksander Wat wyrusza za Ocean. Po jedenastu godzinach lotu na wysokoci jedenastu tysicy metrw dociera o jedenastej wieczr do swej Ziemi Obiecanej - do San Francisco. Wszystko, jak zawsze u Wata, jest znaczce. Poeta we wntrzu nowoczesnego jumbo-jeta, niczym jeden z bliskich mu starotestamentowych bohaterw - Jonasz we wntrzu wielkiej ryby, usiuje wymkn si przeznaczeniu; ciga uciekajcy czas: soce przed nim za horyzontem, a on w Lewiatanie nocy, o dziwo bezpieczny, po raz pierwszy od kilkudziesiciu lat, od dziecistwa, sodko pi. Dugo, moe zawsze, bd chcia na nowo przeywa w pamici ten nocny przelot. Pasaerw byo niewielu, kade z nas orzystao z caej awy. Nigdy w adnym sleepingu (...) nie spaem tak dobrze, tak spokojnie. Od bardzo dawna nie spaem tak spokojnie, moe od najwczeniejszego dziecistwa (...) Byo w tym jakie odczucie czasu i zgoda na niego, czasu bardziej intymnego i przychylnego, pory przychylniejszej. ... zdaem sobie spraw, e ten lot przeciw wskazwkom zegara, przeciw czasowi, te p doby, p obrotu ziemi zbulwersowao cay rytm organiczny i w tym trzeba chyba szuka zagadki tego odczuwania szczcia w jetcie... (Dziennik bez samogosek, s. 178-179; dalej jako Dbs). Poeta od lat cierpi na chroniczne ble. Ich rdem jest uszkodzenie naczy krwiononych w orodku blowym mzgu. Wedug lekarzy skrzep wielkoci ebka od szpilki uwiera tak zwany wzgrek thalamusowy. Medycyna przeciwblowa tamtych lat nie potrafi poradzi sobie niestety z tego rodzaju cierpieniem. Stan zdrowia Wata poprawia si niekiedy przy okazji zmiany miejsca pobytu. Korzystny jest zwaszcza klimat agodny i ciepy, tote lekarz Wata, prof. Stanisaw Godlewski, uwaa, e wyjazd do Kalifornii bdzie zbawienny dla obolaego ciaa i udrczonej cierpieniem duszy poety.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 10 of 14

Pobyt w Ameryce zwizany jest z przyznanym Watowi stypendium The Center for Slavic and East European Studies Uniwersytetu Kalifornijskiego. Zapraszajcy polskiego poet szef kalifornijskiego Orodka - prof. Gregory Grossman nie wymaga adnych konkretnych prac, jednak Wat czuje si zobowizany do jakiego wysiku, do przygotowania wykadu, spotkania, a nie potrafic sprosta stawianym samemu sobie wymaganiom, popada w depresj, co z kolei wzmaga chorob blow. Na to nakada si nie najlepszy, jak si wkrtce okazuje, klimat. Pocztkowy euforyczny nastrj mija bez ladu. Wat jest przygnbiony, przecie tak wiele obiecywa sobie po wyjedzie do Ameryki. Klimat okaza si dla mnie najfatalniejszy. Cykl czterech pr roku w kadej dobie, ciga bryza od oceanu, sowem, skoki temperatury i wiatr, ktry zawsze dziaa na mnie jak ogie. (...) Dawano mi co miesic, owszem, due czeki, ale nagle zrobia si dookoa pustka, o tyle dotkliwsza, e przyjto nas (...) bardzo gorco. Uniwersytet paci, ale przesta na mnie liczy, interesowa si. (...) Sute czeki, ktre dostawaem regularnie, teraz ju za nic, byy dodatkowym cierpieniem. (Dbs, Kartki na wietrze, s. 293) Nieco inaczej nawietla t sytuacj Czesaw Miosz w Przedmowie do Mojego wieku: Obraz Ameryki, z jakim Wat wyldowa w Berkeley (...), nie odpowiada rzeczywistoci. Mam na myli ten nieprzetumaczalny na sowa koloryt ycia codziennego, o ktrym ksiki nie dadz pojcia. Podniecenie podry posuyo Wata zdrowiu, ble ustpiy, i przez kilka tygodni chodzi w euforii. Wkrtce jednak przyszo zaamanie i wolno podejrzewa, e rozptaa na nowo chorob sama obco rodowiska, w jakim si znalaz. Ludzi dobrych spotyka si, przynajmniej dzisiaj, w Ameryce wicej ni w Europie. Jest to jednak dobro nieco szorstka i jakby niedbaa, bo w zem, i w dobrem napicie psychicznego sczepienia sie czowieka z czowiekiem jest niskie. Jeeli Wat, typowy rodkowoeuropejski intelektualista, oczekiwa dysput, atencji dla swojej osoby, uwagi wiernych suchaczy, to mocno si myli. Spostrzeg, e nikt nie ma tu czasu na dugie rozmowy i e kady jest zostawiony samemu sobie. Chcesz wygosi odczyt, wygaszaj, twoja rzecz. Chcesz pisa, pisz, nie chcesz, nie pisz. Wszystko to robi wraenie obojtnoci, zniknicia jednostki wrd krajobrazw nie na jej miar i w tumie nie na jej miar. Wraenie to moe by czsto mylne, ale potrafi dziaa dostatecznie przygnbiajco. (Mj wiek, Przedmowa, s. 13) Wat, jak wielu twrcw, egotyczny, potrzebowa zainteresowania i delikatnoci ze strony otoczenia, a tego niestety nie znalaz w Berkeley. Tak w kadym razie interpretowa dystans, z jakim odnosili si do niego kalifornijczycy. W notatkach z tamtego okresu narzeka na obojtno i niezrozumienie ze strony bliskich mu osb, w tym i swego przyjaciela Miosza, ktremu tak naprawd wiele zawdzicza. Miosz, zdaje si, mia do Wata o t nadwraliwo ukryty al, bowiem jeszcze po latach w swoim dzienniku opublikowanym w 1991 roku pod tytuem Rok myliwego nie potrafi powstrzyma si od nieco zoliwych uwag: Moje przyjazne uczucia wobec Wata nie przeszkadzay mi widzie jego zabawnych cech, ktre nawet byem skonny rozciga na siebie i w ogle na klan poetw. Egotyczny, naiwny, nieco dziecinny. Co sobie nawyobraa! Ze studenci bd siedzie u jego stp i pi z jego ust sowa wiedzy o komunizmie. e przeczyta, co napisano na ten temat, i wczy do swojego podstawowego dziea: a tu raptem tysice tomw, i zapad si. adnych rozmw europejskiej kawiarni, podstawowy brak zainteresowa osob, gadko powierzchownych midzyludzkich stosunkw, przy duej zreszt, powcigliwej dobroci. Po prostu nikt nie mia tutaj na niego czasu. I musz przyzna, e kiedy przyjechalimy w kilka tygodni po nim, nie zachowaem si tak, jakbym powinien, biorc pod uwag jego nadwraliwo. Czy tak wyadowaa si podstpnie moja uraza o jego popiech w leceniu na Berkeley? Moe. Chciae sam, no to sobie rad. W kadym razie, kiedy chcia wygosi odczyt o futuryzmie (po rosyjsku, bo po angielsku nie mwi), powiedziaem: Nic prostszego.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 11 of 14

Wybierz dat, daj tytu i may konspekt tematu. Ta szorstko-yczliwa rada, chyba do zwyczajna, ogromnie go zabolaa, bo jake - on ma proponowa i uprzedza, o czym bdzie mwi? (Rok myliwego, s. 232-233) Miosz mia racj, posdzajc Wata o zbyt wygrowane oczekiwania zwizane z pobytem w Kalifornii, jednak wydaje si, e istotna przyczyna draliwoci Wata leaa gdzie indziej. W napisanym w Berkeley wierszu powiconym Mioszowi Wat pisze: Tu przed kominkiem apokaliptyk przyj apoplektyka, by odczyta mu wyrok wygnania. Sodka pycha wiecia z oczu rodziny pracujcej zespoowo, jak pilne przniczki, by uoy na dzie nastpny mdr Oeconomi Domu. (Poezje zebrane, s. 382) Co przebija przez t pochwa ycia uoonego, zagospodarowanego? Podziw? Zazdro? A moe lk lub rozpacz tego, ktry nie posiada od lat domu? Kto wie, moe i zo ukryt kto dostrzee za tym obrazem spokoju i dostatku? Bo jake to: apokaliptyk wieszczcy zagad ma si tak dobrze, wiedzie ycie sybaryty, gdy tymczasem ja - powiada Wat ton, wci ton. Przyja przyjani, ale Miosz takie mia wanie chyba podejrzenia, bowiem w artykule, ktry opublikowa w 1992 roku z okazji wydania Poezji zebranych Wata, nie omieszka zaznaczy: sdz, e obraz mj by w oczach Wata raczej wykrzywiony. Pewnie, e byem godzien zazdroci, bo miaem tenur, czyli doywotni profesur, w czym, jak u mnie nieraz, wicej szczcia ni rozumu. Ale od tego do daleko do harmonijnego osadzenia w yciu, o co zdaje si Wat mnie posdza, niepomny na to, e niektrzy z wielkim tylko wysikiem nie pozwalaj sobie na zaamanie, i to wszystko. Zapiski Wata z pobytu w Berkeley robi na mnie wraenie nieco maniakalnych i jestem skonny przypuszcza, e Wayk mia troch racji posdzajc Wata o skonno do sdw zbyt pochopnych. (Poeta Aleksander Wat, "Tygodnik Powszechny" 34/1992, s. 7) Czyby dzieje znajomoci dwch wielkich poetw apokaliptyka i apoplektyka, miay wiadczy o tym, e ludzi zawsze dzieli bdzie niezdolno/niemono penego wejcia w sytuacj drugiego czowieka? Przecie Miosz zna stan, w jakim znajdowa si Wat. Mia dla chorego przyjaciela wiele serdecznoci i okazywa du pomoc, jednak lata mijay, a urazy zamiast odchodzi w zapomnienie, staway si poprzez publikowane teksty jakby silniejsze, bo uwiecznione sowem. Miosz solidaryzujcy si w znanym wierszu Campo di Fiori z samotnie gincymi (ydami w warszawskim getcie, spalonym na stosie woskim uczonym doby renesansu) nie potrafi do koca, w peni, pochyli si nad tajemnic cierpienia swego przyjaciela-poety i bez zawaha obj go wspczujc uwag. Jakby to byo dla niego za wiele, jakby zawieraa si w tym konieczno rezygnacji z czego osobistego, waniejszego. Kady ostatecznie jest samotn wysp - tak formu, bdc zaprzeczeniem tytuu ksiki amerykaskiego trapisty Thomasa Mertona, chciaoby si zamkn powysze uwagi. Nawet sympatia, koleeskie wizi, szacunek i bezinteresowna dobro nie s, mona przypuszcza, dostatecznym warunkiem powstania wsplnoty braterskiej. A tego wanie pragn braterstwa, zamknity w czterech cianach swego blu Aleksander Wat. Wiele razy dawa temu wyraz w yciu i w poezji: skr obcowaem z wami, skr, gdy bya geografi, pierwsz, braterstwa, gdy bya algorytmem, pierwszym, czuoci; (...) Skr w smrodniach tiurem i szpitali byem wci z wami, jeszcze skr wsp-czujc, wspbrzmic, wspcierpic z cierpieniami waszych skr pisa w Odach, przypominajc swe przeycia z sowieckich wizie i szpitali. Dopiero tosamo losu (przeycie na wasnej skrze lub lepiej wasn skr) pozwala naprawd zrozumie drugiego czowieka. W wielu wierszach Wata skra prowadzi prac poznawcz. Skra staje si miar rzeczy zauwaa Wojciech Ligza w szkicu Homo patiens

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 12 of 14

Aleksandra Wata. Z tej perspektywy dopiero wida, dlaczego osobom bliskim poecie, w tym Mioszowi, tak trudno byo poj, czego waciwie pragnie zoony tajemnicz chorob poeta. Po prostu ich empatia nie sigaa tak gboko, jak tego oczekiwa schorowany Wat. Jak trudnych i wielopostaciowo skomplikowanych operacji intelektualnych i psychicznych wymagaoby zatem prawdziwe rozumienie moich cierpie, tego miewam cigle dowody: przyjaciele, ktrzy od lat sysz o moich blach twarzy, coraz to pytaj mnie o moje migreny, mimo e tyle razy prostowaem t gruboskrn pomyk, wywoujc we mnie gorycz (Ja tyle znosz, a ty stchrzye przed wyobraeniem sobie przez chwil natury moich blw. Niczego innego od ciebie nie chc, tylko tego jednego znaku przyjani: nie litoci, ale wspodczuwania bodaj przez chwil). I jeeli doznaj na domiar od tego przyjaciela pomocy czynnej, tym gorzej, ta pomoc ponia mnie, chocia przyjaciel by najdalszy od takiej intencji. Bo pomoc nie zostaa dana cierpieniu, co z miejsca j uszlachetnia (pocaunek Aloszy), ale nieszczsnemu ammerduer`owi, ktry nie umie sobie sam urzdzi ycia, z powodw niegodnych. (Dbs, s. 224) Ten fragment Dziennika bez samogosek ujawnia drugie poza chorob rdo cierpie. Wat czuje si zlekcewaony powierzchownym traktowaniem, a niesion pomoc uznaje za poniajc jamun, gdy wedug niego jest to prba zaatwienia sprawy bez dostrzeenia czowieka. Cytowany juz kilkakrotnie Miosz niewtpliwie zdawa sobie spraw z tego, jak odbierane s przez Wata jego gesty solidarnoci, bowiem akapit w swym dzienniku powicony Watowi koczy nastpujcymi wersami z jego utworu: Ktrzy trzymaj mnie pod rce, czy aromat zatrzyma ich winnic? Ktrzy prowadz pod rce i wzrok maj kamienny. Po czym dodaje: Ten wiersz Wata mnie dedykowany. (Rok myliwego, s. 233). Istnieje wic taki rodzaj dobroci, ktry jest pomnaaniem blu.
Pole to w Google

Felieton: Wojciech Wencel WSZECHWIAT Z ORZECHA KAUKASKIEGO


Nie wstydmy si domowych bibliotek Czowiek duchowy przez cae ycie buduje wok siebie miniatur kosmosu. Robi to w rnych wymiarach: poszukujc Boga, zakadajc rodzin, urzdzajc dom, uprawiajc ziemi, zapuszczajc korzenie w bliszym lub dalszym krajobrazie, studiujc histori, filozofi czy literatur. Jedn z najbardziej precyzyjnych map, ktre pozwalaj nam orientowa si w yciu, jest biblioteka wypeniona starannie dobranymi ksikami. Takimi, ktre nie tylko poszerzaj wiedz czy rozwijaj wyobrani, ale i ttni yciem przeszych pokole, przywracaj sens biografiom wykltym przez system kamstwa, napdzaj nasze serca, myli i sumienia. W kulturze cyfrowej konsekwentne kompletowanie ksigozbioru wydaje si przeytkiem. Biblioteka jako konkretna przestrze, niezbdna cz domu, rodzinna instytucja, uchodzi za dziewitnastowieczny relikt. Jeli potrzebuj jakiego tekstu, znajduj go w internecie chwal si modzi humanici. Wystarczy mi to, co pamitam ze studiw dodaj starsi. W ich nowoczesnych mieszkaniach walaj si przypadkowe tytuy. Jedna dobra ksika tonie wrd sezonowych powieci, komercyjnych katalogw i codziennych gazet. Nikt dzi nie ma przecie czasu na czytanie, a co dopiero na porzdkowanie papierw. Tyle e porzdkowanie ksiek jest zarazem ustalaniem hierarchii wartoci. Odbywa si jednoczenie wrd regaw i w gowie.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 13 of 14

Moja biblioteka powstaa w latach 30. ubiegego wieku. Wykonano j z orzecha kaukaskiego, dwoje bocznych drzwi oboono fornirem, w rodkowe ramy wstawiono grub szyb. Po niedawnej renowacji mebel poyskuje jak wszechwiat w czwartym dniu stworzenia. Byby jednak martwy, gdyby wewntrz nie mieszkay istoty ywe. Na szczcie akt stworzenia dokona si w caoci. Moje ksiki yj: przenosz si z pitra na pitro, ukadaj si w nowe konfiguracje, odsaniajc ukryte, niekiedy zaskakujce sensy. Przekadanie ich z pki na pk przypomina pisanie rymowanego wiersza. Czasem jedna wieo zakupiona pozycja, jak jedno sowo, zmienia wydwik caoci. Wiem, e modzi poeci gardz rymami. Ich wiersze s podobne do wystroju ich mieszka: na pce wersu stercz pojedyncze woluminy. S kartkowane, rozbierane na sylaby, ale z braku oparcia przewracaj si. Dla mnie wiersz wci jest kompozycj muzyczn, podobnie jak biblioteka. Zgrzyt kluczyka i grzbiety wystawione w witrynie staj si bliskie na wycignicie rki. Dwie najwysze pki: XIX wiek. Wspomnienia z Sybiru, albumy malarstwa, Mochnacki, Mickiewicz, Sowacki, Maria Malczewskiego, Goszczyski, Norwid, Krasiski, Gaszyski, Ujejski, Gosawski, Pol, Zaleski, Garczyski, Siemieski, Romanowski, Anczyc, proza Michaa Czajkowskiego, ktry w 1850 r. przechrzci si na Sadyka Pasz. Nie ma Konopnickiej, Asnyka i Lenartowicza przesodzeni i nieco naiwni, kurz si na regale w kcie obok kanonu przedromantycznego. Rega ten peni funkcj czyca take dla prozy wiatowej, pism religijnych, filozoficznych i wspczesnej poezji moich przyjaci. To cakiem dobre miejsce, zwaywszy, e istniej strefy jeszcze odleglejsze od centrum: komoda pod telewizorem i szafa w korytarzu. Ale wrmy do wszechwiata, ktry kojarzy mi si ze ska Kaukazu i mkami przykutego do niej Prometeusza. Co jest na rzeczy, bo wszystkie biografie moich ulubionych autorw znaczone s cierpieniem. Pod pitrami romantyzmu przechowuj prywatn histori poezji XX w., inn od tej oficjalnej: Lemian, Czechowicz, Pitak, Iwaniuk, Trzebiski, Gajcy, Baczyski, Lecho, Baliski, obodowski, Obertyska, Wierzyski, Herbert, Rymkiewicz (cznie z esejami ponad 20 pozycji), Polkowski, Liebert, Iakowiczwna, Twardowski, Bk, Wojtya, Reynek, Zahradnek, Miosz. Dwaj katoliccy poeci z Wyyny Czesko-Morawskiej maj za zadanie egzorcyzmowa bkajcego si po obrzeach herezji autora Trzech zim. Robi to bez inkwizytorskiego zapau, jak to Czesi, ale skutecznie. Niej sporo ksiek o powstaniu styczniowym, XXwieczna literatura agrowa, dziay powicone Kresom i zbrodni katyskiej. Na parterze proza: Sienkiewicz, Prus, Orzeszkowa, Reymont, eromski, Dbrowska, Mackiewicz, Goetel, Bobkowski, Wakowicz, Czarnyszewicz, Maaczewski. I samotny jak palec dramaturg Wyspiaski. Nie mniej wane ksiki ukryte s za fornirowanymi drzwiami. Romantyczne monografie, rozbudowany dzia historii, Chesterton, Maritain, Bierdiajew, Zdziechowski, niepodlegociowa publicystyka od Prosto z mostu po Jacka Trznadla, wydania emigracyjne, czeskojzyczne, troch krytyki literackiej stanowi dopenienie arcydzie umieszczonych w witrynie. Pamitk modzieczych fascynacji pozostaje poezja obca z Rilkem i Eliotem w rolach gwnych. Biblia, uytkowana przez ca rodzin, zajmuje osobne miejsce w pokoju stoowym. Masa jest tych ksiek i nie sposb o wszystkich wspomnie. Do wikszoci z nich wracam, by odnowi w sobie ducha polskoci. Zaprawd z rozbitej nawy narodowej na jednej odzi jzyka naszego moemy si ratowa pisa mesjanista Karol Libelt. I dodawa, e dziea uprawiaczy i ksztacicieli jzyka narodowego powinny by im wkadane do trumny z napisem pro patria. wita racja. Nie znaczy to jednak, e powinnimy je w tych trumnach poegna na zawsze. Nie wstydmy si domowych bibliotek, cokolwiek myl o nich ludzie wyobcowani. Za: www.wojciechwencel.blogspot.com
Pole to w Google

Nowsze posty

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: padziernik 2012

Page 14 of 14

Subskrybuj: Posty (Atom)

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_10_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 1 of 21

Udostpnij

Wicej

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

Eesj: Dariusz Pawlicki MEGAWIDOWISKO Z ROKU 1654


Nie wiemy czy 19 lutego 1654 r. w Olenicy na lsku byo zimno, czy moe pada nieg. Naoczni wiadkowie zdarzenia jakie miao miejsce tego dnia, a take ci, ktrzy spisywali ich wspomnienia na ten temat, czym innym byli bowiem zainteresowani. A owo zainteresowanie skupione byo na czym bardzo konkretnym, w co zaangaowani byli bezporednio dwaj ludzie. Z tym, e jeden z nich bra w tym zdarzeniu udzia caym sob, dosownie. I jeli nawet owego lutowego dnia przed przeszo trzema wiekami byo zimno, czy te wrcz mrono, to dwaj gwni bohaterowie, zimno zupenie inaczej odczuwali, ni kilka tysicy widzw ich obserwujcych. Owo wydarzenie nie miao w sobie niczego z greckiego dramatu. Bo i byo pozbawione wszelkiej wzniosoci. Tak jak i w historii, ktrej byo zwieczeniem, nie byo adnych wielkich uczu, wielkich namitnoci, a jedynie dugi cig zbrodni (zbrodnia jest wpisana w greck tragedi, ale stanowi tylko element, nie wypenia jej cakowicie), a na koniec wymierzenie kary. * Kim byli ci dwaj ludzie? Jednego znamy z imienia i nazwiska: Melchiora Hedloffa. Wiemy te na jego temat i to, e urodzi si w 1605 r. w Kunicy Kckiej, koo Midzyborza; e w czasie wojny trzydziestoletniej przez wiele lat by onierzem wojsk cesarskich. A kiedy powrci w strony rodzinne, na drogach przebiegajcych przez rozlege Bory Midzyborskie, zacz napada na podrnych. Nie poprzestawa jednak na zabraniu im pienidzy, przedmiotw wartociowych pozbawia ich take ycia. Za narzdzie mordu suyy mu dwa muszkiety (std przydomek: Strzelec Melcher) i szabla turecka. Jeden z tych muszkietw sta si potem, po kilku latach, dowodem potwierdzajcym cz dokonanych przez niego morderstw. Ot na kolbie zaznacza on kadorazowo zabit osob. Czyni to za pomoc naci; rnych w zalenoci od jej narodowoci, pozycji spoecznej, pci. Rycho przystao do niego trzech kamratw, z ktrymi dokonywa napadw. Ale to on by hersztem. Wielka obawa zarzdzona przez ksicia olenickiego Sylwiusza Nimroda z dynastii Wirtembergw, nie przyniosa spodziewanego rezultatu. Melchior Hedloff i trzej jego wsplnicy nazbyt dobrze znali Bory Midzyborskie, w ktrych nie brakowao miejsc doskonale nadajcych si do ukrycia. Ale w 1653 r. przedstawicielom wadz udao si uj on Hedloffa Ann. Wkrtce do matki doczya dobrowolnie crka, take Anna. Obie kobiety poddano torturom majcym na celu uzyskanie informacji pomocnych w schwytaniu Strzelca Melchera, a take dotyczcych jego zbrodniczej dziaalnoci. I wiele takich informacji zdobyto. ona Hedloffa zmara jednak w wyniku obrae odniesionych podczas tortur. Natomiast crka zbrodniarza, a take dwaj jej wujowie, bracia Melchiora, schwytani w midzyczasie (ich take najpewniej poddano torturom),

Spis treci
2012 (70) listopad (5) Eesj: Dariusz Pawlicki MEGAWIDOWISKO Z ROKU 1654 Pogranicza: Igor Wieczorek DIABLA SPRAWA Felieton: Wojciech Wencel DZIADY Opowiadanie: Krzysztof Niemczycki NIECHCIANE DOMIN... Rozmowa: Micha Bkowski, Dariusz Rohnka ZWYCIST... padziernik (5) wrzesie (6) sierpie (6) lipiec (6) czerwiec (8) maj (6) kwiecie (6) marzec (6) luty (8) stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Micha Bkowski Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Marek J. Chodakiewicz Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 2 of 21

Stanley Devine Andrzej Dbkowski Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk Tadeusz Isakowicz-Zaleski Izabela Iwaczuk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Kisiel Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Zbigniew Milewski Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Mirosaw Pisarkiewicz Mateusz Rawicz Dariusz Rohnka Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Agnieszka Sokoowska Jan Stpie Anna Szczepanek Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Ewa Thompson Marek Trojanowski Zygmunt Trziszka Jacek Trznadel Joanna Turek Wojciech Wencel Igor Wieczorek Adam T. Witczak Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

zostali skazani na mier i ponieli j przez amanie koem (nie ja pierwszy zauwaam, e czowiek jest niezwykle pomysowy w zadawaniu cierpie bliniemu, a amanie koem naley do takich szczytowych osigni). Nie bya to jednak kara za udzia w krwawym procederze, w ktry zaangaowany by Melchior Hedloff, gdy wszystko wskazuje na to, i crka zbrodniarza i jego bracia nie brali w nim udziau. Natomiast ukarano ich za przyjmowanie przedmiotw i pienidzy pochodzcych z rozboju, czego byli wiadomi. Sam Strzelec Melcher zosta ujty 2 listopada 1653 r. we wsi ki koo Soni. Brak jednak informacji na temat tego, jak do tego doszo. Czy byo ono wynikiem czyjego donosu? Moe zdradzi, ktry ze wsplnikw Hedloffa (nie s znane dalsze losy adnego z nich)? Nic na ten temat nie wiemy. * O czym myla podczas tego swego dugiego umierania, celowo przeciganego przez tego, ktry zdoby odpowiedni w tym zakresie wiedz? A trwao ono ju od chwili , gdy rozgrzanymi do czerwonoci cgami wyrwano mu pierwszy palec u rki. Czy moe, gdy narastajcy wci bl, nie wypeni go jeszcze cakowicie, moe myla o Bogu (co nie jest przecie wykluczone, cho brakuje wzmianki, czy przed egzekucj wyspowiada si, pojedna z Bogiem), a moe prosi o pomoc Zego. Kronikarze nie odnotowali adnego sowa, adnej wypowiedzi, jaka pada z jego ust w czasie kani. Niewykluczone wic, e najpierw obdzierany ywcem ze skry, potem amany koem, a na koniec wiartowany (jeli wtedy jeszcze y), milcza. W przeciwnym razie najpewniej by to zanotowano, tak jak zapisano w dokumentach, e w trakcie tortur (a tych mu nie aowano) nie wyda choby jednego, najcichszego jku. Moemy sobie bez trudu wyobrazi, jak ten fakt komentowali ci, ktrzy byli wiadkami egzekucji Strzelca Melchera. O zwizki z jakimi siami musieli go posdza, wiadomi tego, e najprawdopodobniej nie byliby zdolni znie w milczeniu tego, co on znis... Czy lec nagi na podwyszeniu, z szeroko rozstawionymi koczynami (pod nadgarstki, okcie, kolana, biodra podoono klocki drewniane), gdy kat koem (rodzaj kanciastej maczugi o krawdziach obitych metalem) ama mu rce, nogi, ebra, krgosup, wyraa przed samym sob al, e poszed drog, ktra zaprowadzia go na olenicki rynek, a nastpnie nieopodal murw tego miasta? * Drugi bezporedni uczestnik krwawego zdarzenia, jakie miao miejsce 19 lutego 1654 r. nie jest nam znany choby z imienia. Wiemy, e mieszka w domu przylegajcym do muru kurtynnego (jego fragmenty zachoway si), tradycyjnym domostwie katw olenickich. Lecz nawet nie wiemy, gdzie dokadnie sta ten dom. Zosta on niewtpliwie szybko rozebrany po tym, jak przesta by jego lokatorem ostatni kat olenicki (kt bowiem chciaby w nim mieszka). Cho kat nie by wyklty, to jednak by osob niehonorow. Z jednej strony budzi odraz, z drugiej za fascynowa, jako ten, ktry tak blisko styka si ze mierci, ociera si o ni; do tego sam j niejednokrotnie zadaje. W niektrych miastach mg uczszcza do kocioa (mia tam jednak miejsce wydzielone), w innych z kolei nie. Podobnie rzecz si miaa w przypadku obery (ciekawe czy w sytuacji, gdy mg w niej przebywa, mia tam swj kubek bd kufel). Niejednokrotnie kat by jednak szanowanym obywatelem miasta. Szczeglnie czsto miao to miejsce w krajach Rzeszy Niemieckiej, a lsk by jednym z nich. Czy wspomnianego dnia kat olenicki skupiony by wycznie na dokadnym realizowaniu, punkt po punkcie, swoistego scenariusza egzekucji, czy te z racji posiadanego dowiadczenia, pozwala sobie na snucie myli zwizanych na przykad z zapat jak otrzyma? A o jej wysokoci doskonale wiedzia, gdy kada czynno dotyczca kani miaa swoj cen. Bya bowiem ujta w specjalnym, drobiazgowym cenniku. w kat, w ktrego rce oddano Hedloffa, musia niewtpliwie by mistrzem w swym fachu. Dzisiaj powiedzielibymy o nim: specjalista,

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 3 of 21

Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

fachowiec. Nikomu innemu z pewnoci nie zlecono by widowiskowego, rozcignitego w czasie, umiercenia Melchiora Hedloffa. To znaczy czowieka, ktry na kartach historii zapisa si tym, e by wielokrotnym zabjc. I tylko nim! Cho nie wiemy, tak naprawd, ilu ludzi zamordowa. Faktem jest jednak, e przyzna si do 251 morderstw. Ale czowiek, take tak twardy jak on, jest gotowy przyzna si do rzeczy niepopenionych, gdy obieca mu si, niezastosowanie jakiej tortury. Schwytanie wielokrotnego mordercy zawsze byo, i pewnie jest nadal, okazj dla wymiaru sprawiedliwoci, do poprawienia swego wizerunku liczba zbrodniarzy nie osdzonych, moe wwczas si zmniejszy. Jest to te kadorazowo okazja do zamanifestowania triumfu sprawiedliwoci. Ale z pewnoci kilku tysicom widzw (wielu wrd nich byo dziemi) jacy obserwowali ka Strzelca Melchera (take kad inn), nie chodzio o udzia w owym triumfie. Znacznie waniejsza, i pewnie dominujca, bya ch zobaczenia kogo tak sawnego. Do tego ow saw zawdziczajcego, tak wielu mordom. czy si z tym wyjtkowy dreszczyk emocji. A w dniu egzekucji sta si on z pewnoci dreszczem. Moemy wyobrazi sobie starania, aby zaj jak najlepsze miejsce, czyli takie, z ktrego bdzie wida jak najwicej szczegw. Tak aby potem, wieczorami, w obery, przy piwie uzupenia relacje tych, ktrzy stali dalej. Cho pewnie byli i tacy, ktrzy zajwszy miejsce w pierwszych szeregach, szybciej bd pniej, ale poaowali swej zapobiegliwoci i zaczli przeciska si przez tum. Budzc przy tym zdziwienie, albo zoliwe komentarze. Ci z pierwszych rzdw syszeli z pewnoci kady trzask towarzyszcy amaniu koci. Widzieli ludzkie miso, krew... O czym myleli ludzie przygldajcy si egzekucji Strzelca Melchera? Tego moemy si tylko domyla. Czy wspczuli skazanemu? W to naley raczej wtpi. Moe myleli o popoudniowym posiku, ktrego nie mia kto przygotowa, skoro niejednokrotnie cae rodziny zgromadziy si pod murami Olenicy? Bez wzgldu na to jak rol penili w tej kani czy byli tylko widzami, czy urzdnikami nadzorujcymi jej przebieg bd stranikami strzegcymi porzdku, na pewno do kadego z nich, i to wielokrotnie, powracaa myl: Jak dobrze, e to Melchior Hedloff, a nie ja.... * Kada publiczna egzekucja miaa odnie take skutek wychowawczy. Bo to wanie ona, obserwowana, miaa odstrasza. Byo to wic wychowanie przez ka (im okrutniejsz, tym lepiej), a nie przez kar (ilu ludzi widziao skazaca odsiadujcego w lochu doywocie). W takim systemie byo jak najbardziej wskazane, by skazaniec odczu jak najdotkliwiej kad kolejn minut trwania egzekucji. Tak eby pragn mierci coraz bardziej. I Tylko jej. Ju dawno rozlegay si gosy, e ka, choby najokrutniejsza, nie mwic ju w ogle o karze mierci, nie dziaa odstraszajco. Naley wic wtpi, e zakadany cel osigno stracenie Strzelca Melchera. A wrd kilku tysicy ludzi obserwujcych jego powoln agoni, znajdowa si z pewnoci niejeden przyszy przestpca, ktrego uczynek mia podlega karze mierci (nie mona wykluczy i takiej sytuacji, e uczynek ten zosta popeniony wkrtce po opisywanej tu egzekucji). Ale gdyby nawet nikogo takowego jednak nie byo wrd widzw, to wiemy, e w Olenicy, po 1654 r., nie mia miejsca aden przeom jeli chodzi o cikie przestpstwa. I kat, obok wielu innych czynnoci skadajcych si na jego obowizki, nadal wykonywa wyroki mierci. * To e Melchior Hedloff mordowa, wynika, midzy innymi, z faktu, na ktry od pocztku zwracano zreszt uwag - bdc onierzem w czasie wojny trzydziestoletniej, ktra naleaa do konfliktw wyjtkowo okrutnych, nauczy si mie ycie ludzkie, za nic (igranie wasnym yciem te pewnie byo tego wynikiem). A rabowanie, bdce w jego przypadku rwnoznaczne z mordowaniem, wydao mu si by wyjtkowo atwym zajciem. Do tego najpewniej nie towarzyszyy mu rozterki moralne. Przy czym ofiary do niego jakby same przybyway, podrujc drogami przebiegajcymi przez Bory Midzyborskie. Ale dlaczego nie opuci terytorium Ksistwa Olenickiego i ziem ociennych, gdy zaczto coraz

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 4 of 21

usilniej go poszukiwa (take jego kompanw)? Majc na uwadze fakt, e zostali schwytani i umierceni czonkowie jego najbliszej rodziny, musia by wiadomy tego, e ptla wok niego zaciska si coraz bardziej. I e prdzej czy pniej, ale zostanie schwytany. Moe decyzj o wyniesieniu si do innej czci lska, a moe do ssiedniej Wielkopolski, odkada z dnia na dzie. A w kocu nadszed 2 listopada 1653 r. Kiedy to ju nie on, lecz inni poczli podejmowa decyzje o jego dalszym losie. A moe Strzelec Melcher by zakochany w tym skrawku lska, gdzie przyszed na wiat (nie wiemy kim byli jego rodzice)? Tak, tak, trudno w to uwierzy, gdy ma si na uwadze jego uczynki. No, ale nie mona tego wykluczy. O Melchiorze Hedloffie wiemy bardzo niewiele, jeli porwnamy go, na przykad, z panujcymi wspczenie monarchami. Lecz i tak wiemy mnstwo jeli wemiemy pod uwag miliony ludzi, ktrzy wiedli tzw. normalne ycie. Ale na temat ostatnich godzin jego ycia wiemy wyjtkowo duo. To jest zreszt paradoks, e na karty historii (rwnie tej pisanej przez H) zdecydowanie atwiej trafiali, zreszt dzieje si tak nadal, wszelkiego rodzaju ajdacy, ni ludzie przyzwoici. Ich uczynki, przede wszystkim te spektakularne, byy bowiem bardziej zauwaalne. A oni sami nie s tak liczni. To stwierdzenie niech bdzie pocieszeniem.
Pole to w Google

Pogranicza: Igor Wieczorek DIABLA SPRAWA


Nie pamitam ju chwili, w ktrej zaczem myle. Kiedy wierzyem w to, e gdybym j sobie przypomnia, proces mojego mylenia staby si zrozumiay, bo posiadbym wiedz o tym, czym jest doskonaa bezmylno. Z czasem straciem t wiar. Wci myl i nic nie rozumiem. Nie mam pojcia dlaczego. W dziecistwie nie wyrniaem si niczym szczeglnym. Podobnie jak inni mieszkacy niezbyt duego miasta Europy rodkowo-wschodniej chodziem do przedszkola i do szkoy, graem w pik i zbieraem oowianych onierzy, a na pytanie dorosych: Kim bdziesz, kiedy doroniesz? odpowiadaem Straakiem!. Dopiero w trzeciej klasie szkoy redniej stao si oczywiste, e jestem modym wariatem. Podczas gdy wikszo moich rwienikw dokonywaa wanie pierwszych yciowych wyborw, a ich nieuksztatowane charaktery, zderzajc si ze sob, wpaday w t siatk poj, ktr wiat zowie wiedz, ja spoczywaem w bezruchu. Caymi dniami mylaem, a w moim pocigym obliczu kryo si co diabelskiego. Byo to tym okropniejsze, e nie wierzyem w diaba. Ju wtedy wtpiem we wszystko, nawet we wasn niewiar. wiat jawi mi si strumieniem niezrozumiaych zjawisk. Kade z nich, wzite z osobna, miaoby jaki sens, gdyby w tym samym czasie inne zjawiska znikay. Niestety, wszystkie zjawiska byy ze sob splecione z icie diabelsk perfidi, bo kade byo sensowne tylko w wietle innego, przeciwstawnego zjawiska. Mylenie o owym wietle spdzao mi cigle sen z powiek, a moje pocige oblicze czynio nad wyraz diabelskim. Zaczem studiowa dziea fizykw i filozofw. Im bardziej si w nich zagbiaem, tym czciej stawao si jasne, e umys jest klisz hiperfotograficzn. Fizycy i filozofowie posiedli szereg obrazw przedstawiajcych zarysy nieznanej istoty rzeczy. Nie byoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewien szkopu. Ot na wszystkich obrazach nadmiar spitrzonych zarysw zasania sam istot, czy raczej natura istoty sprowadzaa si tylko do zarysw. A jednak w historii nauki nie byo takiego badacza, ktry nie wierzyby w wiato swojego wtego umysu. Ta wiato nie bya istot, bo zawsze spowija j mrok, lecz mrok rwnie nie by istot, bo zawsze ujawnia si w wietle. Jedynie umys badacza zawisa nad ow przepaci i chocia te nie by istot, to

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 5 of 21

jednak ona nim bya. Tak oto doszedem do wniosku, e umys ludzki jest klisz hiperfotograficzn ujawnia bowiem z natury nieujawnion istot. Pragnem podzieli si z ludmi tym arcyciekawym odkryciem, lecz oni nie chcieli mnie sucha. Wszyscy byli zajci prozaicznymi sprawami i kiedy im tumaczyem, e ich umysy to klisze hiperfotograficzne, czuli si obraeni. Kiedy zbliaem si do nich, natychmiast si oddalali, a kiedy ich nie zauwaaem, od razu dyli do zwarcia. Wiele mwili o Bogu, materii, czy szczciu nirwany, co wcale im nie przeszkadzao zajmowa si sztuk oszustwa. W sztuce zrcznego oszustwa byli niedocignieni. Walczyli ze sob zawzicie z jak niezomn wiar w nadrzdne znaczenie litoci. Twierdzili, e s bardzo dobrzy i aby to udowodni pozabijali swych bogw. Jednego ukrzyowali, a setki, tysice innych zapchnli w otcha niebytu. Tacy byli, do diaba! Nie chciaem by jednym z nich. Pragnem sta si malutki, leciutki i pusty w rodku, a potem zespoli si z klisz hiperfotograficzn i unie si ponad to bagno, ktremu na imi ludzko. Istnie, ale inaczej, w innej postaci i w miejscu, ktre nie miaoby granic, a jednak byoby moje oto do czego dyem. Rzecz jasna, owo denie byo kolejnym nonsensem, tym bardziej, e w gruncie rzeczy nie mogem go nijak zaniecha. Jak mgbym zaniecha denia, ktrego ukryt przyczyn by brak przeciwstawnych de? By moe, gdybym nie dy, a tylko spoczywa w bezruchu, to niczym mnich tybetaski osignbym wyzwolenie. Niestety, podjcie decyzji o zaniechaniu denia byoby jednym z przejaww tego samego denia I wanie z tego powodu nie czuem sympatii do mnichw. Sdziem, e brak im odwagi, szczeroci i inteligencji. Otwarcie dyem do zespolenia si z klisz i tajemnicz istot, ktra si w niej ukrywaa. Szkoda, e nikt tego nie widzia. Ludzie, wrd ktrych yem, patrzyli wci na obrazy i w taki czy inny sposb oceniali ich warto. Poniewa treci obrazw byy spitrzone zarysy, ukrytej za nimi istoty nie mona byo oceni. Lecz ludzie wpatrzeni w obrazy nie chcieli tego zrozumie. Zdawao im si niezmiennie, e oceniajc zarysy szacuj warto istoty, albo, e owa istota wyzuta jest z wszelkiej wartoci. Strach, rozpacz, gupota i wiara byy motorem ich dziaa. Ze mn byo inaczej. Wiedziaem, e samo patrzenie, podobnie jak kady z obrazw, jest tylko manifestacj nieodgadnionej istoty, ktrej nie mona zobaczy, dotkn, ani powcha. Dlatego nie rozpaczaem, niczego nie oceniaem, nie baem si i w nic nie wierzyem. Karmiem si wasn niewiar, patrzyem na to, e patrz. Cho fakt, e zaczynam lepn, bo w kocu zaczem lepn, uszed mojej uwadze, to jego zawie nastpstwa day mi si we znaki. Nie umiem ich nawet opisa zanadto byy zawie. Mog jedynie powiedzie, e pogranie si w mroku wszystko mi wyjanio. Ja, lepiec, zaczem dostrzega wszystko i nic jednoczenie. Z pola mojego widzenia znikny wszelkie szczegy, a take wikszo obrazw. Patrzyem z pustego miejsca, czy raczej, cilej rzecz biorc, przeze mnie patrzya pustka. Kiedy poczuem, e tskni za pospolitym spojrzeniem, ktrym ogarnia si cao i selekcjonuje szczegy, byo stanowczo za pno, gdy nie dostrzegaem swych oczu. Widziaem jedynie pospn i diablo blad twarz lepca. To byo moje oblicze. Wci myl i nic nie rozumiem. Nie mam pojcia dlaczego.
Pole to w Google

Felieton: Wojciech Wencel DZIADY

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 6 of 21

Niby yjemy ju w wolnej Polsce, a wci przybywa wdrujcych koci, o ktrych nikt poza rodzinami i tradycyjnymi patriotami nie chce pamita. Pocysterski koci witego Walentego w Gdasku-Matarni, kostnica z czerwonej cegy i pokryta ulem droga na cmentarz. Wsplne podziemne pastwo Kaszubw, Niemcw i Polakw. W kocu padziernika pitrz si tu usypiska tych lici. Korzenie starych lip i kasztanowcw dr tunele pod nagrobnymi pytami, a gliniasta ziemia klei si do butw. Mczyzna w ortalionowej kurtce wyciga z samochodu znicze, chryzantemy i wierkowe wiece. Za moment uoy je na zbitym z desek stole przy wejciu na cmentarz, tu obok kapliczki wystawionej od Arcybractwa Jezusowego w roku 1902. W okolicach tej daty zaczto tu grzeba zmarych. Wczeniej krzye sterczay wok kocioa zbudowanego w XIV wieku na ciasnym, otoczonym murem wzgrzu. W dziecistwie chodzilimy tam zbiera piszczele i czaszki, walajce si wrd lici i wyschnitej ziemi. Od czasu do czasu prbowalimy odczyta gotyckie litery na jednym z nielicznych grobw, ktry si zachowa. Pewne byo tylko nazwisko pogrzebanej w tym miejscu rodziny Ficht, brzmice rwnie obco jak nazwisko Otto Roemera, przedwojennego waciciela majtku Matarnia, ktry jako ojciec czworga dzieci i sprawiedliwy zarzdca cieszy si szacunkiem miejscowej ludnoci. Wieczny odpoczynek racz mu da, Panie. eby opowiada o zmarych, trzeba cofn si do dziecistwa, do swojej ziemi, w ktrej roi si od koci ludzi wychowanych w tutejszych miejscach, nasiknitych tutejszymi widokami. Im bardziej oswojona jest przestrze, tym atwiej odczu duchow obecno jej dawnych mieszkacw. Tak, to wszystko prawda, ale co z komi naszych, polskich mczennikw, ktre jak kkol wyrwano z ojczystego krajobrazu? Rozrzucone po nieludzkiej ziemi, staj si naczyniami dla deszczu, mieszkaniami wiatru. Kto je pozbiera i uoy pod krzyem? Jeli zapomn o nich, Ty, Boe na niebie, zapomnij o mnie pisa Adam Mickiewicz w III czci Dziadw. Skoro od bezimiennych mogi dziel nas setki kilometrw, narzdziem naszej troski powinna by kultura. Czy jest? W Gowie owinitej koszul Jarosaw Marek Rymkiewicz przytacza autokomentarz Mickiewicza: Z Dziadw chc zrobi jedyne dzieo moje warte czytania, jeli Bg pozwoli skoczy. Okazuje si, e znane nam sceny podry zesacw kibitkami wieszcz uznawa jedynie za wstp do opisw wizie i katornej roboty. Swoim poematem mia zamiar obj ca histori przeladowa i mczestwa naszej Ojczyzny. Bg nie pozwoli mu zrealizowa projektu, ale tylko dlatego, e postawi na polifoni. Arcydzielny, apokaliptyczny obraz Sybiru da Juliusz Sowacki w Anhellim. A kultura II RP przeksztacia t wizj w mit czytelny dla kadego od profesora po rzemielnika. Zadaniu ocalenia narodowej pamici sprostali te poeci emigracyjni po drugiej, sowieckiej fali zsyek. W wierszu Msza aobna w Katedrze Nowojorskiej Kazimierz Wierzyski pisa: Modlimy si za najbliszych, imiona marzn nam w ustach,/ Za wywiezionych w pocigach nie wiedzie w jakim kierunku,/ Za utraconych bez wieci w pustkowiach, na osiedleniu,/ W jurtach, gdzie siostra jest nasza matk kirgiskich bkartw,/ W stepach, gdzie plewy poywnej dzieci szukaj w nawozie,/ Za bezimienn kalwari w codziennej, conocnej grozie/ Przeladowanych uparcie./ Modlimy si za niewinnych. T modlitw warto powtrzy w Dzie Zaduszny, przemierzajc rodzinne cmentarze. Ale trzeba te pomodli si za emigrantw, zesacw sumienia. I za polegych w Smolesku, ktrzy wskutek pomyek pastwa przenoszeni s z grobu do grobu. Niby yjemy ju w wolnej Polsce, a wci przybywa wdrujcych koci, o ktrych nikt poza rodzinami i tradycyjnymi patriotami nie chce pamita. Bo, jak gosz idole tego wiata, naley uwolni si wreszcie od martyrologii, wsplnoty i Boga. Jeli dla kultury III RP s wane jakie Dziady, to tylko te Kazimierza Dejmka z 1968 r. Pocztek listopada to czas przeznaczony na powszechn modlitw za zmarych. Ale jak pisa Mickiewicz wiara we wpyw wiata

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 7 of 21

niewidzialnego, niematerialnego na sfer ludzkich myli i dziaa jest ide macierzyst poematu polskiego. Sprecyzujmy: jest ide macierzyst caego polskiego ycia. Niech wic nasze narodowe Dziady trwaj przez cay rok, przybierajc widzialn form kadego dziesitego dnia miesica. W Warszawie na Krakowskim Przedmieciu. Za: Wojciech Wencel http://wojciechwencel.blogspot.com/
Pole to w Google

Opowiadanie: Krzysztof Niemczycki NIECHCIANE DOMINO


1 Bekotliwe uliczki, bkarty szerokich alei wysadzanych platanami, wrzce rozgrzanym powietrzem i kolejne przecinki w zabudowie. Ulica Faliasa, Portofino i Boliwara wskie rafy cieni, o ktre rozbija si przybj soca. Wypenione jazgotem audycji radiowych wydobywajcym si z zimnych dziur okien i dalsze odnajdywanie szczegw, ktre pozostaway niezauwaone w wyeksploatowanych do koca krajobrazach. Gorce powietrze nasycone wilgoci, plamy potu, na ktre nie ma sposobu i te fascynujce boczne ulice, z ktrych domy wyrastaj tak nagle, prosto z twardego, laterytowego podoa, bez zbdnych chodnikw i krawnikw, linii podziau i symetrii. Kolejny szczeg przerastajcy swoje obiektywne znaczenie biae ciany domw stykajce si z ziemist czerwieni drogi, a wczeniej... powrotna podr: stemple, pocigi, samoloty, horyzont nasycajcy si budynkami i na kocu tego acucha nage pojawienie si dobrze znanych barw i dobrze znanych problemw tarmoszcy si z wiatrem plakat z napisem Welcome to Maladeo. Rozedrgane soce i lepki pot. Pod pachami, na czole i midzy udami. Sprawdzalne dowody na ilo wody w ciele czowieka bezpowrotnie traconej podczas kadego kroku, taplania w ciepokrwistych solankach, we wntrzu pustynnej lizawki zwabiajcej wci now zwierzyn. I dalsze zapadanie si w dobrze znane zakamarki ulicy Cermento i Parmintosa. Kalekie ruchy Browna wrd demonstrujcych studentw na Avenida de la Liberacin i sennych robotnikw w Guardinie. Wystudiowane posunicia na szachownicy wiata i cieni krzyujcych si placw i ulic. Powolne zapeniane planu miasta wasnymi szczegami: najlepsze wino w kawiarni El Sol", najlepsze filmy w Instytucie Amerykaskim lub British Council, najlepsze... A jednak wrcie". I spotkanie z Maite w mieszkaniu Alejandro podniszczonym przez wspomnienia oraz dziwne przeczucie zbiegania si wszystkich oczek sieci - wielopalczastych osi moliwoci we wntrzu maej zamknitej caoci, strzpie sw i nastrojw, w tym jednym punkcie, niernicym si od innych niczym z wyjtkiem tego, e jest rodkiem masy, bazy, ukadu... powodujcym, e cae to pisanie i Alberto siedzcy obok butelki wina, z ktr znakomicie komponuje si s jedynie dopenieniami bardziej lub mniej zoonych systemw... A obok tego poczenie Maladeo z Europ cienk nitk ciekawoci Maite i tymi sowami, ktre maj poruszy jej wyobrani, odtrci stany porednie pomidzy dwoma fazami gzymsw, fasad, drewnianych framug, chodnikw lub ich braku, sw i znacze prowadzcych do konkretyzujcych si porwna i stwierdze, e Bulwar Krla jest podobny do Guardiny przesiknitej zapachem pieczonych ziemniakw i koca miasta. Do rozprzestrzenienia Guardiny. I wreszcie ulica Monteneiro. Niedorozwinity pd Czerwonej Dzielnicy, z rachitycznymi rczkami przecznic i zacisznych podwrek oywajcych noc polucj balonikw podania. Subtelny zapach perfum Chanel No 5" i rzygowiny w ciemnych bramach. Obszar zmiennoci ycia i efektw

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 8 of 21

naszych pragnie. Zwiewne znaki, atomy, kuleczki, halucynogenne grzyby i dalsze szczegy. Przyjecha niedawno. Trzy dni temu znalaz tani hotelik, w ktrym ycie miao co z codziennego ycia miasta, wieych buek i galaretowatych demw przynajmniej tak, t codzienno wyobraa sobie w kraju, a tutaj nie chciao si sprawdza pozostajc przy dawnych ustaleniach i pewnikach. Recepcjonista przegldajc paszport przypatrywa si kolorowym stemplom przekroczonych granic z zadowoleniem wsuchujc si w kaskady jego sw, ktre wyrzuca z siebie, aby ukry zaenowanie i nie czu si jak kobieta starajca si zakry swoj nago przed nieproszonym obserwatorem. Guchy omot przejedajcych tramwajw przeciskajcych si w gstym powietrzu w stron placu Cremintos wybija si na pierwszy plan z innych odgosw dochodzcych z zewntrz. Tramwaj zatrzyma si rekonstruowa ten obraz z dochodzcych dwikw patrzc na niego z innej perspektywy. Perspektywy osaczajcych zapyta, niedowierza, prb zrozumienia i wytumaczenia tych oglnowiatowych procesw, ktrych owocem byo tamto miasto i czasy spokoju, gdy na placu Rewolucji powieway szturmwki, tum pochodu falowa poniej a dzieci umiechay si do przechodzcych przegryzajc obwarzanki nawleczone na papierowe sznurki. Tramwaj zatrzyma si. atwo mona byo odrni pojedyncze sowa wypowiadane przez wysiadajce osoby. Czasy spokoju ograniczone byy od przodu i tyu pojawieniem si czogw na ulicach. Czogi na ulicach pojawiay si nie czciej ni w innych miastach bdcych owocem oglnowiatowych tendencji. - Jeste komunist? - zapyta recepcjonista oddajc paszport. Are you a Communist? To nie tak. British Ariways we'll take care of you; are you communist; Datsun road is right outside your house; Hitachi is the best... 2 Obudzi si i byo to jak stworzenie wiata. Na pocztku jasno, jasno przebudzenia i przyzwyczajania wzroku do wyaniajcych si z niej przedmiotw: ksiek i opartych o ciany obrazw Malika Makulisa przedstawiajcych katedr witego Ducha i park z prostytutkami przechadzajcymi si po jego alejkach. Obudzi si na dobre. Czu wyranie spocone ciao i dochodzce skd zapachy mieszajce si ze sob w jedn ju rozpoznawaln wo tego placu. Czeka kilka minut na co, co miao w trakcie ich trwania nastpi i powoli, ale dopiero w czasie ich upywania zda sobie spraw, e na co oczekuje, poszukujc w kadym szczegle, nowy szczegle, tego, co powinno si zdarzy: odgosu odbijanej piki, zapachu przypalonego mleka lub zupenie czego innego, co dawaoby pretekst do nerwowego niezadowolenia. Ale tego nie bdzie. Nie po to tu przyjecha. Otworzy okno. Tramwaj z placw Cremintos przejecha poniej. W ustach czu nadal smak kolacji, efekt oszczdnego ycia czowieka, ktry nie przyzwyczai si jeszcze do wydawania tego typu banknotw. Jeden frank rwna si ... Jeden frank to 0,1 paczki Marlboro. Czu nadal w ustach wczorajsz kolacj - 15,5 franka. Nie rni si od innych, ktrych spotyka na dworcach, gdy wysiadali z pocigw przywocych ich z jakiego innego kraca wiata, rozemianych ponad stan wasnych dowcipw, zachwyconych nowym

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 9 of 21

powietrzem, nowymi reklamami, nowym winem, Doktorem ywago w kinach, spokojn rzek, Millerem lecym na wystawie ksigarni, metrem, koncertami, migajcymi wiatami i muzyk, muzyk-muzykmuzyk przyjecha Cyrk Radziecki. Dla ktrych jedynym pewnikiem bya informacja, e najtasze hotele s na placu Campos; hotele z anglojzycznymi reklamami i ciekawskimi recepcjonistami; hotele dla caej tej zbieraniny, negros: Peruwiaczykw, Chilijczykw, Arabw, Polakw, Kubaczykw, Rosjan. Kady dzie mia podobny scenariusz. By dokadnie uporzdkowany jakby w ten sposb chcia odpdzi duszne przypomnienie przejciowoci tej sytuacji. Zawierao si w nim kilka godzin wasania si, analizy obrazw Velzqueza, albo jakiego innego malarza w zalenoci od tego, do ktrego z muzew wstp by bezpatny, tani obiad, tanie wino i na kocu jakie przypadkowe spotkania kogo, kto zna kogo, a prowadzi to mogo jedynie do zakoczenia dnia w mieszkaniu jakiego wsplnego znajomego. Ta jak choby teraz. To nie tak - powtrzy Dlaczego? Dlaczego, gdy kto zapyta was o jaki szczeg z waszego ycia odpowiadacie to nie tak", nie wiem" albo co w tym stylu. Zamkna okno i powrcia do zagubionych w pltaninie rolin ryb o wyupiastych oczach i piknych nazwach. Kogo was"? zapyta Ciebie, Josego, w ogle was wszystkich z... stamtd umiechna si poprawiajc biae kosmyki wosw i ocierajc kropelki potu z czoa. Mgby by Gutierezem albo Alesandro lub zupenie kim innym. Spotkali si dziki wyczulonemu suchowi na obco brzmice sowa, inaczej obco brzmice sowa w podobnej kawiarence, parku lub mieszkaniu, podobnym do innego mieszkania, parku lub kawiarni, cho mogo nie istnie cae to prawo przechodnioci podobiestw: jeeli kawiarnia na placu Rewolucji jest podobna do kawiarnia na placu Campos a ta do kawiarni przy Pitej Avenue, to..., a by to efekt zwyczajnej ciekawoci, poznania smaku czun-czun podawanego u Bregesa, wikszej odwagi, o ktr atwiej, gdy zrobi si kilka pierwszych krokw, pozostawiajc za sob pocigi do Certamento i samoloty zmieniajcych si linii a wraz z nimi zmieniajce si tak samo mile umiechnite stewardesy, czy chci posuchania muzyki w mieszkaniu Marcela i przy tej muzyce, wraz z Od, wypatrywanie w gbi akwarium poruszajcych si w skbionej zieleni aksolotw, ktre widzi si po raz pierwszy podobnie jak Od. Jakby brakowao wam pewnoci, odwagi, wasnego sdu. Alberto rozmawia z Karen. Przypomnia sobie rozmow, w ktrej pomocne byy donie i cae bogactwo mimiki, tam, gdzie znajomo angielskiego przez Alberto i hiszpaskiego przez Karen nie pozwalaa na sformuowanie w miar poprawnego zdania. Hablo - mwi. No hablo nie. I co ty na to? To nie tak. To s jedynie hasa, znaki, sygnay, barwy, herby, ktrych wasna heraldyka nie jest w stanie rozszerzy pozostawiajc je na poziomie lustrzanych odbi, a teraz z przodu, a teraz..., gdy chciaoby si ze wszystkich stron jednoczenie. Are you comunist, Datsun road its right outside your house; mieszny kasownik z plastykow rczk i reklama przyczepiona do zewntrznych cian tramwaju jadcego w stron placw Cremintos, czy to pomieszczenie bdce daleko od innego pomieszczenia oddalonego o pocigi do Certamento oraz samoloty z drcymi skrzydami, ktre wydaj si niezmiennie sztywne a w rzeczy samej, gdy przypatruje si im przez bulaj przy drugim silniku dr, jakby i im udziela si niepokj leccych osb. Rozstali si niedaleko placu Campos. Zanim wszed do hotelu przyglda si, jak odchodzi. Stara si znale waciwy rytm pasujcy do tego gstego, lepkiego powietrza i spogldajcych na ni spod wielkich parasoli kawiarnianych ogrdkw ludzi, ale widzia w jej ruchach, e nie jest w stanie tak jak on powoli przelewa si z miejsca na miejsce, wkadajc w kady ruch jak najmniej wysiku. Sza nieskadnie,

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 10 of 21

sprycie, przez co niewiadomie cigaa spojrzenia mczyzn, ktre rozdraniay j, bo w kadym doszukiwaa si kolejnych dowodw swojej innoci, tych przychylnie wybaczajcych umiechw pobaania za to, e idzie rodkiem bulwaru zmuszajc do wzmoonej uwagi rowerzystw i tym podobne grzechy. Zmierzchao. Zamkn drzwi. Ocierajc pot pod pachami zacz szuka czystego kubka, z ktrego mgby napi si wody. Zmierzchao. Tutaj mwi ciemnia si" albo po ostu wieczr". Tutaj nie pij tej lekko gorzkiej, zatchej wody. Pi apczywie dugimi haustami wiedzc, e okoo czwartej w nocy skrcajc si z blu bdzie przyrzeka sobie, e nie wemie jej wicej do ust a czerwone tabletki, prezent od znajomych bdcych w tej czci ycia, ktra jest cigym doskonaleniem wiedzy o dziaaniu sulfamidw i oleju rycynowego oka si nieprzydatne jak kilka innych rzeczy, ktre przywiz ze sob. Pot zbiera si w mae banieczki, spywa drobnymi kanalikami zmarszczek zatrzymujc si na czarnych brwiach a stamtd spada deformujc si w powietrzu i rozpryskujc si na pierwszym napotkanym przedmiocie. Rozebra si i pooy w najciemniejszym kcie, ktry wyda mu si gbi cienia rzucanego przez jak rzecz stojc na drodze socu. Zmierzchao. Lea nagi na szerokim ku przykrytym cienk narzut zdradzajc gusty wacicieli i pen przetrwaych zapachw ostatnich mieszkacw. Mczyzna czciej lea od strony okna, ona obok otulona jego cieniem. Zamkn oczy i przewrci si na drugi bok. Poczu na udzie czyj do, subtelny dotyk kobiecego ciaa. Miaa dugie, smuke nogi, krtko ostrzyone jasne wosy i dziwnie smutny umiech. Palce spokojnie posuway si dalej bawic si kpkami wosw pojawiajcymi si coraz czciej. Siedziaa na pododze przypatrujc mu si z dziwnym napiciem. Skrcone kosmyki delikatne jak u dziecka prostoway i znikay pod doni. Pooya gow na jego brzuchu i wtedy poczu napywajcy z daleka zapach lawendy. Zapach lawendy miesza si z zapachem jej ciaa. Zapach lawendy pamita jeszcze z dziecistwa. Due flakony stojce w azience wyoonej bkitnymi kafelkami czyszczonymi co roku z okazji wielkich wit. Rozbieraa si po woli. Wszystkie ruch wydaway si jakby zwolnione, mona je byo przeledzi w kadym szczegle. Podniesione rce z domi suncymi po plecach wraz z odsaniajc si nagoci, osuwajce si smuke nogi, pomocna do zatopiona w bliskoci cia, jzyk wysuwajcy si z ust, sonawy smak morza i jej skry i daleki zapach lawendy. Pola lawendy s granatowymi paszczyznami na pocztwce, na ktrej utrwalono je nie wiedzc, e utrwalono i w jego pamici taki a nie inny obraz na zawsze przypisujc go polom lawendy. Mia jasne krtkie wosy. Otworzy oczy. Szara ma spokojnie wdrowaa po spotniaej skrze przebierajc wieloma delikatnymi odnami. Lea tak jeszcze przez kilka chwil przypatrujc si wochatym nkom, po czym szybko ubra si i wyszed z hotelu. Z placu Campos poszed w kierunku centrum wpadajc na kilka minut do maej kafejki z czerwono-biaymi markizami, w ktrej mg napi si prawdziwej kolumbijskiej kawy, poczu rozleniwiajce ciepo i zapach Guardiny... ...a pniej starannie odmierzajc kady krok i tracone minuty, ktre powinien powici na zwiedzanie muzeum czy badanie obrazw impresjonistw szed gdziekolwiek, wspina, jecha ocierajc si o ludzi wychodzcych z kina albo o pustk zagubionych i omijanych przez

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 11 of 21

turystw uliczek, a gdzie na placu, ktrego nazwy ju nie pamita ponownie spotka Od. Razem poszli do Combo" przelotnie rozmawiajc o Maladeo, Uppsali albo o filmie rosyjskim i atwoci pisania u Fitzgeralda lub zupenie o czym innym bawic si sowami, tworzc palindromy z liter i znacze, ale byy to dziaania maskujce. Chodzio im, a zwaszcza jemu, o poddanie si czerwonym cianom Combo", ciepemu wiatu, nocnym motylom i ich cichym uderzeniom w siatki wstawione w otwarte okna oraz samotnej trbce wyaniajcej si spokojnie z ciszy i znowu ciszy z guchymi uderzeniami wytrwaych ciem. Siedzia wsuchujc si we frazy bosanovy wyjtej z lamusa przemijajcych md, przypominanej po woli, wyciganej z pamici z pewnym oporem zapomnianych ju przej i nawrotw muzyki, szumu gitary, subtelnego piewu i leniwego rytmu zlewajcego si z intymnymi rozmowami, zapadajcego si w noc, atmosfer coraz bardziej podniecajc i niezdrow dla sercowcw, plany dalekich podry i cakiem bliskie ciepo rozgrzanego ciaa Ody. Wiedzia jedynie, e wanie w tej chwili, na pocztku czy moe ju we wntrzu tej sekwencji niemiaoci i osamotnienia nowego kraju trwajcej od momentu przyjazdu musi poczu to wzbierajce ciepo, wyj z dusznego kokom placu Campos i kilku otaczajcych go ulic i nawet nie zauway, kiedy zacz taczy. Kiedy pojawiy si obrazy ng powtarzajcych lub wyprzedzajcych dobrze znane frazy, otaczajcych ludzi z ich umiechem zadowolenia, drugich i trzecich planw, przenikajcych krajobrazw, niepotrzebnych porwna, Pitej Avenue, hotelu, Maladeo Maladeomaladeomaladeo... Silniej przycisn do siebie Maite, mam na imi Oda", ODA!, chcc zczy si z tym ciaem ociekajcym potem, tak bliskim a jednoczenie dalekim. Dalekim od niego, dalekim od smutnego umiechu ciotki Klary i powracajcej wci myli o nieuchronnym powrocie. Silnie przycisn do siebie Maite, ale w pewnym momencie odwrci si od niej. Odwrci si zbyt spokojnie widzc przestraszone oczy, kocie ruch napitego ciaa, zmoczone kosmyki wosw i wiedzia ju, e jest to pierwszy krok ucieczki. Jej ucieczki? Kolorowa sukienka krpuje j, nie pozwala to on ucieka. Wpada w szerokie ulice z czasem osaczajce go z trzech stron cianami domw. Odwraca si czujc rozgrzane dziennym ciepem cegy i rozpoczyna wszystko od pocztku: urodziny i kilka lat dziecistwa, z ktrych nie pozostay prawie adne wspomnienia, szary, zbyt duy dom, komuni i biae ubranie tracce z czasem ozdobne dodatki i status wyjciowego, rozwiewajc si modo, podniecenie nagoci, pisk hamulcw, drobn blizn na udzie, pocigi jadce za granic kraju i codziennoci, ponaglajce spojrzenia, czerwone ciany, trbk... ...i ten drobne chwile zapomnienia przysugujce nowym miastom i ludziom, gdy s w nich po raz pierwszy. I to, e mgby by Gutierezem albo Alesandro lub kim zupenie innym, ale... ...ale by Markusem, mia na imi Markus, Mar-kus. Istotny szczeg. Markus, Usa, Samuel, El Paso, Soho, Sobat, Adarama i znowu Markus lub tak Markus Usa Samuel El Paso Soho Sobat Adarama

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 12 of 21

i znowu Markus. Klocki domina. Mydo do myda, pitka do pitki, chciana lub niechciana cigo. Mia na imi Markus. A moe trzeba opowiedzie inaczej? Fascynowa egzotyk, nazwami barw, ulic, mostw, adresami odwiedzanych mieszka, sygnaami, znakami, odbiciami, prb stworzenia pokracznych kopii tamtych miejsc i samego siebie, ktrych pokraczno widzi si tylko samemu, bo... ...nie miao si szerokoktnego obiektywu Zeissa, wanie w tym jednym momencie, na skrzyowaniu ulic wysadzanych platanami i z tej jednej wanej chwili pierwszych tygodni tuania si po nowym miecie, przenoszenia si z miejsca na miejsce i cigych powrotw na plac Campos, z t sam pust walizk i tak samo pustym portfelem, pozostay jedynie nazwy krzyujcych si ulic, barwne plamy i nic poza... ...bo pozostay zdarzeniami... bo... A moe? sowa bdce jedynie nazwami a nie samymi

Pole to w Google

Rozmowa: Micha Bkowski, Dariusz Rohnka ZWYCISTWO PROWOKACJI 50 LAT PNIEJ


Micha Bkowski: Pod koniec 1961 roku bd w pocztkach 1962, Jzef Mackiewicz zdecydowa si wyda ksik na wasny koszt i ryzyko, majc kredyt w pewnej zaprzyjanionej drukarni. T ksik byo Zwycistwo prowokacji, ktre ukazao si zapewne jesieni tego 1962 roku. W nowym tomie wykorzysta wiele artykuw pisanych w cigu uprzednich 6 lat, ale pomimo to ksika bya rewelacyjn nowoci. Dlaczego pisarz zmuszony by wyda Zwycistwo prowokacji wasnym nakadem, w czasach, gdy istniao wiele wydawnictw emigracyjnych? Na czym polegaa niezwyko i odkrywczo Zwycistwa prowokacji? I wreszcie, w czym ley jej aktualno? Dariusz Rohnka: Trzy obszerne pytania i jedna lapidarna odpowied zawarta w nieskromnym sowie przenikliwo. To za jej spraw Jzef Mackiewicz dostrzega to, czego inni nawet si nie domylali, a nie domylajc si, nie mogli do koca zaakceptowa (nie akceptujc, nie chcieli rzecz prosta wydawa); przenikliwo oraz konsekwencja pozwoliy Mackiewiczowi na spisanie doskonaego elementarza wiedzy antybolszewickiej, ktry na przestrzeni ostatnich 50 lat nie straci nic ze swojej aktualnoci zasadniczo nie zmieniy si ani warunki (bolszewizm panoszy si na coraz wikszych poaciach Ziemi), ani poziom percepcji tego dziea, ktre, podobnie jak to byo 50 lat temu, nadal pozostaje niemal cakowicie niezrozumiane. Dajmy jednak spokj niezgrabnym skrtom i pokumy si o moliwie wyczerpujc odpowied. Dlaczego to wybitne dzieo nie mogo znale wydawcy? Chodzio przecie o ksik pisarza nie tylko bardzo cenionego przez krytyk (powieci Mackiewicza spotykay si z bardzo dobrym przyjciem), take pisarza wyjtkowo poczytnego (oczywicie jak na skromne warunki emigracyjne). Nie istniay zatem w tym przypadku wzgldy na komercyjne ryzyko. Wydaje si, e przyczyna moga by tylko jedna, ideowa: niezalenie od reprezentowanej, czy tylko preferowanej opcji politycznej, przynalenoci i sympatii, potencjalni decydenci, wydawcy, przedstawiciele wiata emigracyjnej kultury i polityki nie rozumieli Mackiewiczowskiego spojrzenia na wspczesno. Najwiksi admiratorzy beletrystyki Mackiewicza, widzieli w jego publicystyce nie konsekwentne, spjne, logicznie umotywowane pogldy, a jedynie zacietrzewienie czowieka opanowanego dziwn mani walki z bolszewizmem. Jeden z nich, Marian Hemar, darzcy twrczo

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 13 of 21

powieciow Mackiewicza zasuonym uwielbieniem, w jednej recenzji potrafi zawrze i hymn pochwalny nad jego pisarskim kunsztem i szczery al nad tego pisarza niepoczytalnoci: Na naszych oczach rozrasta si, ogromnieje, przybiera na mocy talent pisarski Jzefa Mackiewicza. Jeli nie wszyscy w peni zdajemy sobie ju dzisiaj spraw z wagi i znaczenia tego pira, winna temu blisko, ktra zawsze jest wrogiem wielkoci. [] Jestem pewny, e wanie Jzef Mackiewicz przyjmie i udwignie cik i trudn buaw pierwszego naszego prozaika. [] Jeli historia jest bohaterk powieci, spryn jej jest nienawi Jzefa Mackiewicza do bolszewizmu, nienawi niczym nie zaspokojona. S sprawy, ktrych nie moe i nie chce przebaczy pewnym ludziom, pewnym wypadkom, losowi samemu. Nie pisze po to, aby wyjani, ale by si prawowa, dopomina o swoje, mci Tak pisa Hemar, bystry obserwator ycia, pisa niewtpliwie szczerze, przy caej swojej inteligencji, talencie i co najwaniejsze dobrej woli, nie rozumiejc zupenie nic z istoty Mackiewiczowskich pogldw, poczytujc za fanatyzm to, co byo jedynie prost konsekwencj myli. Hemar nie potrafi zrozumie, e owa rzekoma nienawi nie bya w swojej istocie wyrazem negatywnych emocji, a jedynie skrupulatn krytyk dziaalnoci politycznej, wojennej i powojennej, okrelonego krgu ludzi. Pisarska postawa Mackiewicza bya wedle Hemara przesycona niepotrzebnym, zacietrzewionym niuansowaniem. W przypadku wielu innych krytykw Mackiewicza byo podobnie, albo znacznie gorzej. M.B.: Obserwacje Mackiewicza byy niewtpliwie rwnie przenikliwe, co wiee, ale Zwycistwo prowokacji nie odkrywao przecie prawd nieznanych; powtarza raczej autor rzeczy znane powszechnie, a jednak zapoznane. Mackiewicz nazywa rzeczy po imieniu, czego nikt nie czyni w roku 1962, zupenie tak samo jak AD 2012. Nieliczenie si z pseudoautorytetami, ktre dominoway horyzont mylowy Polakw przed pwieczem, byo chyba gwn przyczyn, e Mackiewicz nawet nie szuka wydawcy dla Zwycistwa prowokacji. Wynika std jednak, e prawdziwy powd wydania ksiki wasnym nakadem lea poza jej treci, tkwi w otaczajcej autora rzeczywistoci. Kategorie takie jak tabu, zy to ptak, co swe gniazdo kala i witoci (w domyle: narodowych) nie szarga!, s typowe dla polskiego mylenia o polityce, a zatem ksika, ktra wystpowaa zdecydowanie przeciw wszystkim utartym kalkom tego mylenia, bya skazana ale czy rzeczywicie skazana na zamilczenie? Nikt nie chciaby jej wyda, to prawda, poniewa wszyscy potencjalni wydawcy a do czasu pojawienia si londyskiej Kontry obawiali si ostrej krytyki ze strony emigracyjnych autorytetw, lecz przecie, jak susznie podkrelasz, ksika rozesza si prdko, z czego wynika wyranie, e nikt nie chcia bra na siebie odpowiedzialnoci, cho czytali a im si uszy trzsy. Drugi punkt jest chyba bardziej kontrowersyjny. Podejrzewam, e jeste zbyt wyrozumiay, kiedy mwisz o tuzach emigracji (nie mam tu na myli Hemara), e nie rozumieli Mackiewiczowskiego spojrzenia na wspczesno. Oni je doskonale rozumieli i widzieli jasno, e konsekwencje powszechnego przyjcia takiego punktu widzenia byyby dla nich osobicie niemoliwe do zaakceptowania, oznaczayby bowiem koniec ich kariery politycznej. I w tym take wypadku nic zasadniczo si nie zmienio od owych lat: nie robi si kariery, nazywajc rzeczy po imieniu, ani tkwic w podziemiu. Wrmy jednak do samej ksiki. W Zwycistwie prowokacji Mackiewicz po raz pierwszy nada swym analizom form traktatu, konstrukcj wielkiej syntezy. Czy moemy si pokusi o przedstawienie podstawowych tez ksiki? D.R.: Na marginesie przenikliwoci, wieoci i zapoznania. Czy wiesz co pisaa Zofia Kossak w zwizku ze swoim podbolszewickim dowiadczeniem? Std wicej jeszcze ni terror uderza w rzdach sowieckich, w bolszewictwie jaowo i nuda nuda graniczca z obkaniem; nuda beznadziejna, bezlitosna, zabijajca powoli wszystko co yje. Dotychczas w pastwie sowietw istnieje silny bodziec yciowy, cel zasaniajcy

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 14 of 21

ludziom wszystko inne je. Jeeli jednak odejmiemy t czysto zwierzc pobudk, przed oczami osupiaej z przeraenia duszy nie zostanie nic. Ani celu, ani nadziei, ani pragnienia, ani radoci, ani chci czegokolwiek. [] Nikt bezkarnie nie przestaje by czowiekiem. to byo pisane w roku 1922. M.B.: Hmm, ta nuda jako cecha bolszewictwa, to jest bardzo dziwne zjawisko. Ja si nie nudziem w prlu, a generalnie rzecz biorc ludzie nudz si dzi i tu (czyli poza prlem). D.R.: Zwycistwo prowokacji nie odkrywao prawd nieznanych, zgoda. Wemy choby ow nud, ktrej opis cytowaem za Zofi Kossak (z ksiki pod tytuem Pooga). Ty si z t myl, z t wspln dla Kossakowej i Mackiewicza tez o nudzie, nie cakiem zgadzasz, ja wrcz przeciwnie, ale nie wiem czy to dobry moment, eby t kwesti dyskutowa. Wemy inny przykad, tym razem z Mariana Zdziechowskiego, ktry mwi: Rosji dzi nie ma. To co jest sowdepia to zupenie co innego, krwawa karykatura, krwawy absurd. Dokadnie nie pamitam sw, jedynie ogromne wraenie, ktre te sowa wywary podczas czytania Wic to niby prawda, e Mackiewicz nie mwi w Zwycistwie prowokacji rzeczy nowych, jako szalenie rewelacyjnych, z drugiej nie sposb si wyzby wraenia, e jednak trudno mu odebra tytu odkrywcy. Czy to bdzie rok 39 czy 41, 44, 62, a take 1985, kiedy ja t ksik czytaem po raz pierwszy, to co mwi Mackiewicz zdaje si nieodmiennie wiee, przenikliwe, odkrywcze. By moe jest tak, e kada prawda, podobnie jak kada ziemia, ma nie jednego, a wielu odkrywcw. Kolumb nie by, jak wiemy, pierwszym, ale bodaj najwaniejszym odkrywc Ameryki. By moe podobn cech trzeba przypisa Mackiewiczowi? Jeli tak, to trzeba by zapyta dlaczego waciwie ten odgrzewany kotlet zapoznanej prawdy taki soczysty, jdrny i pikantny. Porzucajc t kretysk metafor zastanowi si, co takiego szczeglnego t ksik wyrnia? Styl i konsekwencja? Uczciwo i upr? Czy emigracyjne tuzy rozumiay Mackiewicza? Czy jednak zanadto nie ogarniay jego myli? To oczywicie bardzo wane pytanie, choby dlatego, e ma bezporednie przeoenie na dzie dzisiejszy. Nie wiem dlaczego odrzucasz Hemara jako przykad niezrozumienia. Pasuje o tyle, e nieskaony bezporednio adnym interesem, przynajmniej podczas pisania recenzji z Lewej wolnej. Gdyby byo inaczej, gdyby powiedzmy ba si Nowaka, szefa Rozgoni Wolna Europa, od ktrego mg by zaleny finansowo (Nowak, jak wiemy, darzy Mackiewicza szczer nienawici), takiej recenzji nigdy by nie napisa. Co mu jednak kazao pisa peany i krytykowa za antykomunistyczn nienawi jednoczenie. Wniosek dla mnie jest oczywisty nie rozumia. Pewne sprawy nie mieciy mu si w gowie. Przecie sam nie mg si powstrzyma przed drobnym flirtem z peerelem w postaci licznych aktorek, tancerek, ktre z do du czstotliwoci zjeday do emigracyjnego Londynu. Czy tak zasad mona rozciga na emigracyjnych politykw, publicystw? Mnie si zdaje, e tu jednej odpowiedzi po prostu nie ma. U czci pewnie decydowa konformizm, u wikszoci rodzaj heglowskiego ukszenia (w wersji nacjonalistycznej). Czy to mona jako rozstrzygn? Obawiam si, e jedyny sposb to sta si na moment polrealist i w tej pozycji przeczyta Zwycistwo prowokacji. Powicisz si? To dla NAUKI!!! Zwycistwo prowokacji to wielka synteza i akt wojenny jednoczenie. Gwna teza brzmi chyba nastpujco: bolszewizm stwarza now jako w dziejach ludzkoci, a owa jako jest narzdziem wiatowego podboju. Nowa jako polega na podporzdkowaniu kadego rodka, kadego narzdzia gwnemu celowi. Dwa podstawowe narzdzia to: prowokacja (przekonywanie, e diabe nie istnieje) i nacjonalizm poza tym to co nie mniej charakterystyczne dla Zwycistwa prowokacji (take w pierwszym wydaniu), to patos contra zaraza, programowy Mackiewiczowski optymizm, znajdujcy najpeniejszy wyraz w pochodzcym ju z lat 80-tych artykule pt. Miejmy nadziej

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 15 of 21

M.B.: Tak, to prawda: odkrywcze, ale nie w tym sensie w jakim Kolumb odkry nowy kontynent, tylko odkrywcze tak jak odkrywanie Bacha wobec tych, ktrzy go dotd nigdy nie syszeli. Zasug Mackiewicza jest wic nie odkrywanie nowych prawd, ale powtarzanie z uporem tej samej prawdy. Jestem gotw zgodzi si co do Hemara. Konformizm i ukszenie z pewnoci wiele wyjaniaj, ale trzeba do tego doda jeszcze agenturalno, ktrej mnstwo byo na emigracji i poputniczestwo, a take t dziwn zasad dwudziestowiecznej polityki, e wrg moe by tylko na prawicy czyli lewa wolna! oraz manier pomijania milczeniem rzeczy wanych, owych wspomnianych ju tabu czyli nie trzeba gono mwi! Przypuszczam, e jeli przeczyta raz jeszcze wszystkie recenzje na temat Zwycistwa prowokacji w prasie emigracyjnej, to udaoby si odtworzy polrealistyczny obraz tej ksiki tylko pytanie: czy warto? (Zwaywszy, e kiedy je ju czytaem, to jestem skonny przypuszcza, e nie warto) Bardzo podoba mi si nazwanie Zwycistwa prowokacji aktem wojny. Jest to jednoczesne wypowiedzenie wojny zarwno bolszewikom, jak i ich poputczikom, niezalenie od intencji jakimi si powoduj w swym poputniczestwie. Mniej jestem przekonany jak sam wiesz doskonale co do rzekomego programowego optymizmu Mackiewicza, ale do tego pewnie wrcimy przy innej okazji. Zgadzam si take co do podstawowej tezy Zwycistwa prowokacji, ale ach, ta zgoda! sprbujmy sformuowa jej konsekwencje. Pierwsz i najwaniejsz jest polemika z tzw. tez rosyjsk czyli z utosamianiem sowietw z Rosj, w czym niestety celuj od 95 lat Polacy, cho w tym wypadku poszed za nami cay wiat, jak to zgrabnie zademonstrowa na naszej witrynie Nyquist. Teza rosyjska jak w soczewce skupia wszystkie metody wykorzystywania nacjonalistycznych partykularyzmw na rzecz internacjonalistycznego bolszewizmu. Przewodni myl Zwycistwa prowokacji mona sformuowa jeszcze inaczej. Oto ju na samym wstpie ksiki padaj zowieszcze sowa: Jake wic doszo do tego, co jest w tej chwili? Jak doszo do tej strasznej klski wolnych ludzi i wolnego wiata wobec bolszewickiego kamstwa i niewoli? Caa ksika jest prb odpowiedzi na to pytanie i wyraa (w moim mniemaniu) przekonanie, e mogo sta si inaczej i e w przyszoci nie wolno popenia tych samych bdw. D.R.: Jeli idzie o odkrywanie, mnie si zdaje, e moe by miejsce i na odkrywanie Bacha (myl tu o odkrywcach pokroju Mandelssohna, ktry praktycznie przywrci dziea tego geniusza, m.in. Pasj wedug w. Mateusza) i na odkrywc z gatunku Kolumba, bo chyba wszechkomunistyczna nuda, ktra bya dla Jzefa Mackiewicza niezwykle istotn cech podbolszewickiego nastroju, jest jego oryginaln myl, nie za myl zapoyczon od Zofii Kossak. Agentura oczywicie tak, jest wanym elementem; agentura nowego typu, zoona niekiedy z najwybitniejszych jednostek drugiej, ideowej strony (ale to moe jednak nic wyjtkowego, jeli wemie si pod uwag tak szczeglne przypadki agenturalnoci, jak Azef czy Gapon, dziaajcych przecie jeszcze w prebolszewickiej epoce?); rwnie lewa wolna, poputniczestwo, czyli ksanie rwnolege take z drugiej, lewacko-progresywnej strony. Tabu to w tym przypadku maniera politycznego katzenjammera, ale tu znowu dochodzimy do pytania, na ile to byo z premedytacji, na ile z gupoty? Czy na przykad kac moe tkwi jedynie w podwiadomoci? Czy akt wojny nie w sensie pustej deklaracji, ale realny, jaki tu mamy, nie zawiera z definicji atomu optymizmu? Sam napisae: nie wolno popenia takich bdw, a wic mona wygra? Slogan nic tylko Rosja jako aksjomat nie jest zarezerwowany wycznie dla Polakw, tak jak nacjonalizm ma zasig globalny. Wic to jedna z najwikszych zalet tej syntezy, e tak dobitnie wskazuje na nacjonalizm jako na podstawowe narzdzie bolszewickiego podboju. Poza tym nic tylko Rosja jest wykrzyknikiem znacznie bardziej uniwersalnym, anieli utaro si myle. Nie dotyczy wycznie nacjonalistw wielu odcieni (od

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 16 of 21

Pisudskiego po Dmowskiego, powiedzmy), ale take demokratw wszelkiej gradacji, w tym i chrzecijaskich, rwnie (co moe nieco zaskakuje) konserwatystw, monarchistw, praktycznie caego politycznego spektrum; za wyjtkiem moe jednej, niezwykle rzadko wystpujcej orientacji, ktrej przedstawicielem klasycznym przed drug wojn by nie kto inny jak Marian Zdziechowski. Tak wanie patrzy na te kwestie Jzef Mackiewicz, gdy podawa swoj wyjtkow recept na zwycistwo z bolszewizmem. Mwi po prostu: odrzuci nacjonalizm, stare pojcia w rodzaju pastwowej suwerennoci, a przyj liberalizm. Nie wasna droga dla dobra narodu, a wsplna droga dla dobra ludzkoci. Lokowa zatem myl zdecydowanie blisko idei owieceniowych, od ktrych rzekomo wzi si bolszewizm. Nie ba si tej bliskoci. Identycznie jak Zdziechowski, gboko wierzy w liberalizm. M.B.: Dobrze. Zagraa nam zgoda, zupena niemono i kompletne upupienie, wic do tej wiolinowej nijakoci. Mamy kilka spraw, gdzie moemy z powodzeniem rzuci si sobie do garde (metaforycznie, tylko metaforycznie) Pierwsze i najwaniejsze pytanie: czy kac moe tkwi tylko w podwiadomoci? To znaczy niby jak? Gowa mnie boli, rzyga mi si chce, suszy mnie gorzej ni na pustyni Gobi, ale kaca mam tylko w podwiadomoci? Byoby to moliwe, gdyby wczeniejsze naduycie, za ktre przyszo paci t straszn cen, take miao miejsce tylko w podwiadomoci. O ile jednak pamitam, to znawca tych spraw, niejaki Wieniczka Jerofiejczyk, nawet wwczas, gdy zdarzyo mu si naduy podwiadomie, kaca cierpia jak najbardziej wiadomie. Moe rozpiszemy na ten temat ankiet? Trzecia Ankieta Wydawnictwa Podziemnego: Czy mona cierpie na (politycznego) kaca podwiadomie? Czy zwrcimy si z tym do Nyquista? I wreszcie liberalizm. Tu rnimy si zasadniczo. Ja na pewno nie widz w liberalizmie sojusznika w walce z komunizmem. Wrcz przeciwnie. Zacznijmy moe od Zdziechowskiego. Mam wraenie, e irenizm zabarwi Twoje mylenie w tym punkcie, bo Zdziechowski i Mackiewicz nie daj si wcale tak atwo pogodzi. Istnieje nawet tekst tego ostatniego, w ktrym zupenie jednoznacznie wystpuje przeciw Zdziechowskiemu; mam na myli artyku pt. Nie Bogu a ludziom, ktry ukaza si w Wiadomociach pod zmienionym tytuem Bolszewizm i Watykan w 1949 roku. Mackiewicz wystpowa przeciw ludziom starej daty tak dalece tkwicym w konserwatyzmie pogldw, powiedziabym szablonw mylowych (), e rde prebolszewizmu doszukuj si w epoce odrodzenia, w jej humanistycznych, liberalnych ideach. Nazwa klasyczn koncepcj acucha wiodcego od odrodzenia przez owieceniowe wolnomylicielstwo do jakobinizmu, a dalej przez liberalizm do sowietw, konstrukcj bogobojn nie bez oczywistej ironii. Naczelnym przedstawicielem tej bogobojnej konstrukcji w przedwojennej Polsce by Marian Zdziechowski. Skd wic si bierze u Ciebie przemona ochota pogodzenia tych dwch gigantw? Oni nie wrogi, lecz dwa na socach swych przeciwnych bogi. D.R.: Ochota poda wprost za przekonaniem, a irenizm nie ma tu nic do rzeczy. Zanim jednak zdradz, w jaki to karkoomny sposb zamierzam, jak twierdzisz, pogodzi dwch gigantw, zajm stanowisko w sprawach nieco mniejszego kalibru, cho przecie take nader wanych. Zatem, do garda!!! Do garda w kwestii kaca oraz mentalnej kondycji emigracyjnych antagonistw Mackiewicza. Wbrew ironii, jak da si posysze w tonie Twojej wypowiedzi, kac bywa jednak szczeglnym stanem wiadomoci (nie chodzi tu o jego stron fizjologiczn, o bl gowy czy o rzygowiny). Bywa, e delikwent budzi si z takim kacem, albo i na kacu (tu zdaje si panuje dowolno), nie wiedzc w czyim ku, w czyim moe i domu, w niekoniecznie wasnej bielinie, albo zgoa bez, wic myli sobie: co tu jest nie w porzdku, ale za diaba nie wie dokadnie co. Czy nie do takiego stanu porwna mona kondycj emigracyjnych elit? Musieli mie poczucie partycypacji w czym

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 17 of 21

wyjtkowo haniebnym, a przynajmniej bezrozumnym, tylko e za choler nie chcieli uwiadomi sobie, co to takiego byo. Dlatego susznie prawisz, e Zwycistwo prowokacji to take przeamywanie niewygodnego tabu, dranice. Zgoda! M.B.: Nie rozpisujemy ankiety na temat kaca? To pech. Ale wrmy do liberalizmu. D.R.: Tak, to chyba jeden z najciekawszych tematw. Myl, e Mackiewicz w cytowanym przez Ciebie artykule nie by po prostu dostatecznie precyzyjny, std pewnego rodzaju nieporozumienie, co rzecz jasna postaram si bezzwocznie wykaza. Ot, cytowany przez Ciebie fragment artykuu Mackiewicza ma o tyle bezporedni zwizek ze Zdziechowskim, e pochodzi z jednego z rozdziaw jego wielkiego dziea W obliczu koca, rozdziau ktrego podtytu brzmi (czy nie ironia) W obronie liberalizmu i w duej czci jest powicony, owszem, polemice, ale polemice Zdziechowskiego wanie z cytowanym przez Mackiewicza profesorem Gonzaguem de Reynoldem. Mwic w uzasadnionym tu skrcie: Mackiewicz korzysta z krytyki pod adresem Reynolda, jak wczeniej napisa Zdziechowski. Trudno zatem uzna Zdziechowskiego za naczelnego przedstawiciela bogobojnej konstrukcji, a co najwyej za jej naczelnego krytyka. Zdziechowski pisa cakiem jasno: Z innego jestem pokolenia, z innego wiata: wyznaj wzgardzony dzi i omieszany prze obydwie strony, przez chrzecijan i przez satanistw liberalizm. Inkwizytorowie wszyscy katoliccy, prawosawni, protestanccy, ktrzy mylc, e su Bogu, suyli szatanowi, s mi rwnie wstrtni, jak bolszewicy, jak Lenin, Trocki czy Stalin. A w odniesieniu do pogldw Reynolda stawia retoryczne pytanie: Czy wolno rzuca kamieniem w liberalizm? Mackiewicz krytykowa Zdziechowskiego, cho w zdecydowanie innym zakresie argumentacji. Pisa, e Zdziechowski staje, co prawda, po stronie liberalizmu, ale robi to nazbyt ostronie, poowicznie, w sposb peen zastrzee. Bezporednim powodem tej krytyki byo stosowane przez Zdziechowskiego rozrnienie na wolno myli, oczywicie w granicach prawa moralnego, ktr uznawa Zdziechowski za najcenniejsz zdobycz liberalizmu oraz wolnomylicielstwo, ktre zamiast by synonimem wolnoci myli, oznacza wanie te jej ekscesy, ktre prawo moralne potpia. Musz przyzna, e krytyka Mackiewicza dotyczca tej dokadnie definicji stanowia dla mnie sporego kalibru niespodziank. C takiego drani mogo Mackiewicza w pogldach Zdziechowskiego na liberalizm i jego bolszewickie przeciwiestwo? Czyby odrzuca prawo moralne jako warunek graniczny liberalizmu? Myl, e takie przypuszczenie byoby trudne do utrzymania. Co zatem? Odpowied, cho nie w stu procentach satysfakcjonujc, daje bodaj okrelenie celu, jaki zdaniem obu autorw postawi przed sob bolszewizm: czy chodzi o walk z Bogiem (Zdziechowski) czy o walk z czowiekiem (Mackiewicz)? W tym punkcie, istotnie, rnili si obaj zdecydowanie. Nie wydaje mi si jednak, aby miao to wiele wsplnego z pogldem obu na liberalizm. M.B.: Rzuca kamieniem oczywicie nie naley nigdy i w nikogo, nawet w liberalizm, bo sami przecie nie jestemy bez grzechu. eby jednak wybrn z trudnoci, nie moemy po prostu przyj, e Mackiewicz by nieprecyzyjny nb. zgoda, by nieprecyzyjny i przypisa mu wygodnie nasze wasne rozumienie kwestii. Trudno, w jakiej si znalelimy jest natury semantycznej: co masz na myli, mwic liberalizm? Czy aby na pewno to samo, co mia na myli Zdziechowski? Liberalizm w polityce Stanw Zjednoczonych oznacza tyle co socjalizm, gdy w Wielkiej Brytanii, jego przeciwiestwo, leseferyzm. Znam ksik Zdziechowskiego, wic zdaje sobie spraw z nieporozumie, nie wydaje mi si jednak wcale, e nazwanie go naczelnym reprezentantem bogobojnej konstrukcji byo naduyciem z mojej strony. Mao tego, to Zdziechowski, a nie Mackiewicz, mia w tym sporze racj. W moim przekonaniu, liberalizm jest czci tego nieszczsnego acucha i jedyn szans odrodzenia klasycznego nurtu liberalizmu, widziabym w rewizji tych jego elementw, ktre

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 18 of 21

doprowadziy do klski. Ale z drugiej strony, liberaem nie bdc, nie powinienem si w to wdawa. Jeeli Ci dobrze rozumiem, to Zdziechowskiego bogobojny pogld tzn. bolszewizm jest walk z Bogiem nie ley Twoim zdaniem w samym sercu sporu, gdy z mojego punktu widzenia, to jest wanie problem liberalizmu w ogle, a w tym szczeglnym przypadku jest to problem owego tekstu Jzefa Mackiewicza. Liberalizm bowiem odwrci si od Boga ku czowiekowi w imi wolnoci. Zdziechowski widzia wszystkie konsekwencje tego kroku i w moim przekonaniu mia absolutnie racj. Ale nie o Zdziechowskim mielimy mwi. D.R.: Zacznijmy od wyjanienia kwestii najdrobniejszych, na przykad od zgody, bo jak widz zgadzasz si z moim przypuszczeniem o braku precyzji ze strony Mackiewicza. Zgoda ma oczywicie swoje dobre strony i bybym pewnie (w przeciwiestwie do Ciebie) zachwycony, gdyby nie pewien szczeg, wybijajcy si w Twojej wypowiedzi ot, niby przytakujc, odgradzasz si, jak moesz, od owej zgody konsekwencji, nadal nazywajc Zdziechowskiego gwnym reprezentantem bogobojnej konstrukcji. Dlaczego? Zdziechowski niewtpliwie by czowiekiem bogobojnym, nie reprezentowa jednak ani pogldw Reynolda, ani owej klasycznej koncepcji, bezwzgldnie wplatajcej liberalizm w acuch przyczyn od odrodzenia po bolszewizm. Nie moe by uznany za takiego z tej prostej przyczyny, e osobicie sta na pozycji dokadnie przeciwstawnej katolickiego liberaa, i z tej pozycji broni nie tylko wasnych pogldw, ale liberalizmu w ogle (w tym i pogldw liberalnych ateuszw), naraajc si z tego powodu na bardzo nawet ostr krytyk ze strony katolickich integrystw. Moe bdzi, moe uzna naley takie stanowisko za gboko niesuszne, nie widz jednak powodu, aby t szczegln cech liberalizmu Zdziechowskiego przykrywa jego niewtpliw bogobojnoci. Pisaem, w kontekcie Mackiewicza i jego oceny pogldw Zdziechowskiego, o braku precyzji poniewa nie wydaje mi si, aby w gruncie rzeczy rnili si jako znaczco w pogldzie na liberalizm, ktry zreszt obaj definiowali wyjtkowo lapidarnie. Dla Mackiewicza liberalizm to po prostu wolno; Zdziechowski by nieco tylko bardziej wylewny, do wolnoci dodajc jeszcze wolno myli. Krtko i zwil i, tak mi si zdaje, dostatecznie wyczerpujco. Czy istotnie trzeba teraz dry semantyczn natur tej idei? Rozwaa kwesti, z jakiej to absurdalnej przyczyny Amerykanie nazywaj swj socjalizm liberalizmem? Albo te czy liberalizm okrojony do zagadnie ekonomii, choby w postaci leseferyzmu, moe satysfakcjonowa prawdziwego liberaa? Zgadzam si, to s wszystko kwestie wane, ale czy nie ma pilniejszych? Powrmy do Zdziechowskiego i Mackiewicza, do rnic albo i zbienoci w ich pogldach. Wemy kwesti spojrzenia na liberalizm, demokracj i komunizm co obaj mwili? Czy przypadkiem nie wida w ich pogldach zadziwiajcej analogii? Mackiewicz mwi w Zwycistwie prowokacji mnie wicej tak: naley pamita, e demokracja to nie wolno, a tylko rwno. Liberalizm jest wolnoci. Dopiero poczenie demokracji z liberalizmem moe stworzy idea, do ktrego dymy. I nieco dalej: Ustrj komunistyczny liberalizm uwaa za swego najwikszego wroga. Podkrela zatem dwie kwestie: podrzdno demokracji oraz strach jaki wykazuj komunici w zetkniciu z liberalizmem. Co na to Zdziechowski? W zasadzie liberalizmu ley rwno wszystkich przed prawem. Demokracja jest jego cr; niestety, demokratyczna rwno wnet poara matk swoj wolno. [...] nie z liberalizmu, lecz z demokracji wypyny bezporednio te wszystkie konsekwencje, ktre w kocu znalazy ujcie swoje w bolszewizmie. [...] komunizm jest kracow fanatyczn negacj liberalizmu. (Zabawne, e ten ostatni fragment zapoyczy Zdziechowski od Reynolda.) Czy przypuszczenie, e wicej te liberalizmy czy ni dzieli nie wydaje si prawdopodobne? Powiadasz, e rdem rozbienoci pomidzy nimi

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 19 of 21

jest pogld na cel, jaki stawia przed sob komunizm. Nie przecz, a wrcz dam, aby wyranie zaprotokoowano moj w tym wzgldzie ZGOD! Chciabym jedynie okreli przy tej sposobnoci wyranie, w jakim punkcie, w zetkniciu z komunizmem, obaj lokowali liberalizm: jako gwnego wroga komunizmu; za takiego uchodzi take w optyce komunistycznej, a przyznasz chyba chtnie, e w czym jak w czym, ale w definiowaniu celu, gwnego wroga, czy taktycznego sojusznika, komunistom bdy zasadniczo si nie przytrafiaj. A skoro ju ten liberalizm w zetkniciu z komunizmem taki wany (czemu przecie Zdziechowski nie zaprzecza), to moe i Mackiewicz mia w swoim pogldzie nieco racji? Chyba e (ale tu ju puszczam wodze fantazji) tylko liberalizm osadzony w katolicyzmie cokolwiek dla komunistw znaczy M.B.: Nie wiem doprawdy, dlaczego wprowadzasz element pilnoci kwestii wobec ich wanoci. Pilne? Nie. Ale rozumienie liberalizmu przez Zdziechowskiego take do pilnych nie naley Jak inaczej mamy rozumie, o czym mwimy i o czym mwili Mackiewicz i Zdziechowski jeli odmwimy mudnego cyzelowania znacze? Kiedy Mackiewicz mwi, e demokracja to nie wolno tylko rwno, to co naprawd ma na myli? Demokracja, to system wyaniania wadzy, forma rzdw, a nie adna rwno. Poczenie rwnoci i wolnoci, w pierwszym rzdzie pachnie jakobiskim libert, galit, fraternit, ale po drugie, jest niebezpieczn mrzonk. Ludzie nie s rwni, wic jeeli maj by wolni, to rnice midzy nimi zaznacz si prdzej czy pniej. By zrwna wolnych, trzeba odebra im wolno. Jestemy rwni wobec Boga, ktry obdarzy nas rnymi talentami i bdzie nas z tych darw rozlicza; odbiciem naszej rwnoci w oczach Boga, jest rwno wobec prawa i to wszystko. Odnosz wraenie, e Zdziechowski widzia to z wiksz precyzj ni Mackiewicz, ale pogldy Mackiewicza z czasem tzn. np. w ksikach watykaskich zbliyy si do krytykowanego przez niego wczeniej Zdziechowskiego. Zdziechowski nalea do bogobojnej tradycji nie ze wzgldu na swj niezachwiany katolicyzm i gbok wiar, ale dlatego, e patrzy na bolszewizm w perspektywy eschatologicznej. Widzia w bolszewickim szalestwie znak wejcia ciemnych, apokaliptycznych potg na widowni dziejw. D.R.: Piknie! Spotkalimy si tu, w Termopilach, w godnym celu uczczenia 50 rocznicy Zwycistwa prowokacji i co robimy? Niemiosiernie jubilata obsmarowujemy. Co by o tym, wedle mnie, Jzef Mackiewicz powiedzia, to zaraz dopowiem, najpierw chciabym Ci jednak odpowiedzie. Jeli idzie o Zdziechowskiego, bez wtpienia utrafie w sedno. W odniesieniu do demokracji nie mia najmniejszych zudze demokracja jako forma rzdw to najwiksza poraka liberalizmu, najwiksza i wyjtkowo drastyczna w skutkach. Zdziechowski widzia to precyzyjnie i tak te opisywa mechanik funkcjonowania demokracji: Za powszechn rwnoci idzie gosowanie powszechne. Jednostka, posiadajca jak warto spoeczn i polityczn, ma prawo da, aby t jej warto uwzgldniono. Tylko nie wynika std, aby ludzie wszyscy jednak mieli warto i kade zdanie jednak wag; powszechne za gosowanie, stawiajc rozumnych i cnotliwych na jednej stopie z gupcami, rozpustnikami, degeneratami, wychodzi na korzy wycznie tych ostatnich; ci gosy swoje daj oczywicie na demagogw i karjerowiczw; w ten sposb idea w zasadzie moralna staje si niemoraln w praktyce ycia. Wyczerpujco, prawda? Ja w kadym razie nic bym tu ju wicej nie chcia dodawa. Mackiewicz w Zwycistwie prowokacji jest bardziej demokracji przychylny, nie odtrca jej w rwnie apodyktyczny, ostateczny sposb. I tu znowu musz pozwoli sobie na odwag przypuszczenia, e ta jego wobec demokracji spolegliwo nie bya do koca zamierzona. Bo czy Jzef Mackiewicz mg mie powaniejsze zudzenia w odniesieniu do demokracji? Wemy choby jeden z jego przedwojennych tekstw, ktry Ty bodaj niedawno cytowae, Szabla i paka gumowa, gdzie znale mona takie na przykad uwagi na temat demokracji:

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: listopad 2012

Page 20 of 21

ten powszechny pd w ograniczaniu, w totalizowaniu, przeladowaniu, zglajchszaltowaniu swobd obywatelskich, indywidualnego romantyzmu, przybra w nowej Europie znamiona pitna i zdecydowanego jarzma. Caa twrczo Mackiewicza naszpikowana jest po prostu tego rodzaju przemyleniami. Zatem, podobnie jak w przypadku Zdziechowskiego, trudno podejrzewa Mackiewicza o najdrobniejsze nawet zudzenia. Co mu w takim razie kazao nazywa ideaem koniunkcj demokracji z liberalizmem? Moe, przeywszy w Anglii czy w Monachium kilkanacie lat, doszed do wniosku, e demokracja w zestawieniu z totalitaryzmami, to jednak forma, w ktrej da si y? Czy mia racj? Czy mona mie racj na krtk met, czy raczej historiozofia nie wybacza krtkowzrocznoci? Jak mylisz, c by o takim niespodziewanym krytykanctwie powiedzia sam Mackiewicz? Czy byby obrzuci nas gromami, czy raczej posucha z uwag? Mnie si zdaje, e na tym dokadnie polega wielko tego pisarstwa nie musimy ani sekundy nawet drapa si po czerepach, aby sobie na to pytanie odpowiedzie. Nie musimy, bo istota tej odpowiedzi siedzi gboko w nas, przez ni w jakie mierze zostalimy uksztatowani; przez niezwyk formu, stanowic credo Mistrza: leben und leben lassen y i pozwoli y innym. W tych czterech sowach zawiera si caa droga yciowa Jzefa Mackiewicza, filozofia jego dziea, jego liberalizmu, metoda pisarska i sposb w jaki stara si dochodzi do nieosigalnej prawdy. Z niej wywodzi si take wielki walor Zwycistwa prowokacji jej otwarto, gotowo wsuchiwania si w zdania odmienne i niebywaa intelektualna pokora: Nie stawiam sobie za cel narzucania komu moich pogldw. Z gry zakadam, e istniej niewtpliwie powane argumenty, mogce podway niejeden z moich wasnych. M.B.: Jak kady kulturalny czowiek, Jzef Mackiewicz mia szacunek dla cudzych opinii, gdy byy przemylane i uzasadnione, niezalenie od tego, czy si z nimi zgadza czy nie. Przykadw po temu byo mnstwo, od przyjani z lewicujcym Michaem Chmielowcem do wielokrotnie wyraanego szacunku dla Studnickiego czy Pragiera, z ktrymi nie zgadza si prawie nigdy. W moim przekonaniu, Mackiewicz doskonale zdawa sobie spraw z istotnych wad demokracji. Wyraa je zarwno w przedwojennej publicystyce, jak i w powojennej Sprawie pukownika Miasojedowa, gdzie carska Rosja nazwana jest trafnie pastwem niedemokratycznym, ale liberalnym. Musz tu take zoy pewn deklaracj: okrelanie Jzefa Mackiewicza mianem Mistrza wydaje mi si zupenie nie na miejscu i nieodmiennie razi mnie. On z pewnoci nie czu si adnym guru i wydaje mi si, e powinnimy zostawi ten termin wszystkim tym mackiewiczologom spod ciemnej gwiazdy, ktrzy broni Mistrza, cho go nigdy nie czytali; ktrzy domagaj si nielegalnego wydawania jego ksiek w prlu, wygodnie zapominajc, co on sam mia na ten temat do powiedzenia. Ale wrmy do Zwycistwa prowokacji. Wrmy do Jzefa Mackiewicza. By moe tak powinnimy byli zatytuowa t rozmow: Wracajmy do Mackiewicza! Za: Wydawnictwo Podziemne http://wydawnictwopodziemne.com/

Pole to w Google

Nowsze posty

Strona gwna

Starsze posty

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_11_01_archive.html

2012-11-13

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 1 of 13

Udostpnij

Wicej

Nastpny blog

Utwrz bloga

Zaloguj si

KRYTYKA LITERACKA
ISSN 2084-1124 LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA __________________________________________________________________________
Redaguj
Witold Egerth Tomasz M. Sobieraj (od listopada 2011) Janusz Najder (od marca 2012)

OD REDAKCJI 12/2012
Sowo na grudzie Nie lubi zachodniego sposobu mylenia. Mgbym rzec: sposobu mylenia zachodnich intelektualistw, ale wtedy pominbym zmian, jaka dokonaa si w cigu ostatnich kilku dziesicioleci. A zmiana (nie naga, ale nagle obecna, jak pokwitanie czy staro) polega na znikniciu podziau na owieconych, wiedzcych, postpowych, umysowo wyzwolonych i tak zwane masy. Wielka schizma zostaa zakoczona i wrcilimy do wiatopogldowej zgody, jak w redniowieczu, kiedy w to samo wierzyli teolog, bednarz i rolnik. Szkoa, telewizja, gazeta sprzymierzyy si, eby zwraca umysy w podanym przez wyzwolonych kierunku. I przyszo zwycistwo: wiatopogld, ktry obowizuje wszystkich pod kar bdc odpowiednnikiem dawnego prgierza i stosu: omieszenia. Konstanty A. Jeleski, notatka z listu do Czesawa Miosza z dn. 20 czerwca 1984 r. Polecamy nowoci ksikowe pod choink: Tadeusz Rewicz to i owo Tomasz Sobieraj Krawiec Wojciech Wencel Oda do liwowicy i inne wiersze z lat 1992 - 2012 Dariusz Pawlicki Chwile, miejsca, nastroje Jerzy Jarniewicz Na dzie dzisiejszy i chwil obecn Jan Krasicki Bierdiajew i inni. W krgu myli rosyjskiego renesansu religijno - filozoficznego Simon Armitage Walking Home: Travels With a Troubadour on the Pennine Way Walter Benjamin Konstelacje. Wybr tekstw Seamus Heaney Human Chain Zapraszamy Od 7 grudnia do Bielaskiego Orodka Kultury w Warszawie na przedpremierow wystaw fotograficzno-literack Jana Siwmira Witajcie w mojej bajce, na ktrej prezentowane bd makrofotografie ze wiata przyrody poczone z przypowieciami o nas samych, czasem z przymrueniem oka, czasem pene filozoficznej zadumy. 8 grudnia o godz. 15 do Stacji Nowa Gdynia w Zgierzu na spotkanie z Bronisawem Wildsteinem promujce jego najnowsz powie Ukryty.Ksika to opowie o manipulacji, w ktrej zatraca si realna rzeczywisto, ale take o uniwersalnoci polskich zmaga o prawd.
Pole to w Google

Spis treci
2012 (79) grudzie (9) OD REDAKCJI 12/2012 Wydarzenia: IX Midzynarodowy Festiwal Poezji POE... Nowe ksiki: Tomasz Sobieraj KRAWIEC Nowe ksiki: Tadeusz Rewicz TO I OWO Film: Leszek ebrowski POKOSIE ? Nie, dzikuj.... Esej: Igor Wieczorek MAJOWIE WIEDZ, LECZ NIE POWI... Miniatura: Jan Siwmir BAJKA O NIEMANIU Esej: Dariusz Pawlicki GLOSY & INNE ZAPISKI, cz. I... Felieton: Wojciech Wencel NA KOLANA PRZED WIESZCZE... listopad (5) padziernik (5) wrzesie (6) sierpie (6) lipiec (6) czerwiec (8) maj (6) kwiecie (6) marzec (6) luty (8)

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 2 of 13

stycze (8) 2011 (78) 2010 (41) 2009 (4)

Wydarzenia: IX Midzynarodowy Festiwal Poezji POECI BEZ GRANIC


Rzeczy wyjtkowe s dla wyjtkowych ludzi twierdzi Fryderyk Nietzsche i pewnie dlatego na miejsce zakwaterowania uczestnikw IX Midzynarodowego Festiwalu Poezji Poezja bez granic w Polanicy Zdroju wybrano czterogwiazdkowy luksusowy hotel SPA Bukowy Park, a festiwalowe zajcia odbyway si w wietnie przygotowanej sali konferencyjnej hotelu. Od 15 do 18 listopada poeci, tumacze, eseici i krytycy z Austrii, Czech, Niemiec, Polski i Ukrainy prezentowali swoj twrczo, prowadzili wykady i otwarte dla publicznoci panele dyskusyjne. Wrd kilkudziesiciu zaproszonych goci znalaz si nasz redakcyjny kolega Tomasz Sobieraj. Tegoroczny Festiwal zdominoway zagadnienia zwizane z szeroko pojt rol i percepcj poezji w spoeczestwie ponowoczesnym oraz internetowym, poruszano problem braku powanej krytyki literackiej oraz prowincjonalnoci i autarkii czasopism literackich, zastanawiano si nad bliszymi i bardziej odlegymi skutkami dzisiejszego upadku edukacji i nauki. Midzynarodowy Festiwal Poezji Poeci bez granic to wydarzenie, ktrego wysok rang potwierdzaj nazwiska zaproszonych goci oraz honorowy patronat Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Marszaka Wojewdztwa Dolnolskiego i Burmistrza Polanicy Zdroju; sponsorami s Narodowe Centrum Kultury i Rada Miejska Polanicy a organizacj i realizacj Festiwalu zajmuje si jego pomysodawca Andrzej Bartyski, prezes Dolnolskiego Oddziau ZLP, przy wspudziale instytucji samorzdowych i lokalnych organizacji spoecznych i kulturalnych.
Pole to w Google

Autorzy tekstw
Jzef Baran Klaudia Bczyk Micha Bkowski Mariusz Bober Jan Z. Brudnicki Marek J. Chodakiewicz Maciej Ciso Micha Dec-Budziszyski Stanley Devine Andrzej Dbkowski Marek Doskocz Witold Egerth Stanisaw Esden-Tempski Piotr Grobliski W.A. Grzeszczyk Tadeusz Isakowicz-Zaleski Izabela Iwaczuk ukasz Jasiski Zbigniew Joachimiak Krzysztof Jurecki Katarzyna Karczmarz Roman Kamierski Kisiel Marcin Krlik Andrzej Jerzy Lech Marek awrynowicz Przemysaw oko Dariusz Magier Roberto Michel Joanna Mieszkowicz Zbigniew Milewski Janusz Najder Krzysztof Niemczycki Stanisaw Obirek Stefan Okoowicz Edward Pasewicz Dariusz Pawlicki Mirosaw Pisarkiewicz Mateusz Rawicz Dariusz Rohnka Robert Rutkowski Jan Siwmir Tomasz M. Sobieraj Wioletta Sobieraj Agnieszka Sokoowska Jan Stpie Anna Szczepanek Andrzej Tchrzewski Janusz Termer Ewa Thompson Marek Trojanowski Zygmunt Trziszka Jacek Trznadel Joanna Turek Wojciech Wencel Igor Wieczorek Adam T. Witczak Anna Wolska Bohdan Wrocawski Rafa A. Ziemkiewicz Adam A. Zych

Nowe ksiki: Tomasz Sobieraj KRAWIEC


Kto posuguje si stylem waciwym swojej epoce, nie wyskoczy poza ni, zostanie w swoim miejscu i czasie pisa Czesaw Miosz w Ogrodzie nauk. Jednak trzeba niemaej odwagi i sporej dawki testosteronu, by lekceway artystyczn mod i tworzy niezgodnie z obowizujc konwencj. Krawiec Tomasza Sobieraja to nieczsty w dzisiejszej literaturze przykad klasycznego adu i rygoru, precyzyjnego strumienia myli, jednoczenie to utwr, w ktrym zacieraj si granice pomidzy opowiadaniem, opowieci poetyck, esejem filozoficznym, tekstem krytyczno-literackim i autorskim wykadem z teorii sztuki, a jadowita satyra czy si z odwan publicystyk i krytyk polityczn. Jak napisa znakomity poeta Jzef Baran, Krawiec to nie tylko rozprawa z pseudosztuk, to take frywolny i sokratejski w formie monolog filozoficzno-egzystencjalny o przygodzie czowieka wrzuconego w przypadkowy, ograniczony czas i przestrze, ktry balansuje na granicy jawy i snu, rzeczywistoci i fikcji, koniecznoci i pragnie, midzy yciem a sztuk, zostaje, jak bohaterowie Witkacego, twrc samego siebie. Ksik w wersji papierowej mona zamwi w wydawnictwie editionssurner@wp.pl, natomiast wersja elektroniczna jest do koca grudnia dostpna bez opat na stronie autora www.sobieraj.art.pl. Tomasz M. Sobieraj, Krawiec, Editions Sur Ner, d, 2012, ISBN 97883-928664-3-5, 63 strony.
Pole to w Google

Nowe ksiki: Tadeusz Rewicz TO I OWO

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 3 of 13

Leszek ebrowski ORAZ J.W. Goethe Jarosaw Haek Juliusz Sowacki Julian Tuwim S.I. Witkiewicz

Nakadem Biura Literackiego ukazaa si premierowa ksika Tadeusza Rewicza to i owo, w ktrej czytelnik znajdzie to, co najbardziej go interesuje: nowe wiersze, groteski dramatyczne, felietony, ale i owo: rysunki (nie tylko) autorskie, rkopisy utworw, dedykacje przyjaci pisarzy. to i owo to dzieo czteroczciowe. W czci pierwszej zawarto to premierowe wiersze, prbki dramatyczne i felietony. Cz drug i trzeci pozostawiono owemu: rkopisom, rysunkom i dedykacjom m.in. Tadeusza Borowskiego, Seamusa Heaneya, Leopolda Staffa. Cz czwarta zawiera Ostatni kartotek, co moe zainteresowa mionikw dramatw autora Kartoteki. Piotr liwiski pisze w najnowszej ksice Horror poeticus: Rewicz to poeta ze zdumiewajcym wyczuciem inicjujcy nurty i koniunktury liryczne, ktre w jego przypadku oznaczay po prostu wane wybory i wane sprawy, popularny, mimo e poezja jego jest w zupenoci niekonsolacyjna, brzydzca si tanich pociesze, cho niepozbawiona wspczucia. Ksika do nabycia m.in. na www.poezjem.pl Tadeusz Rewicz, to i owo, Biuro Literackie, Wrocaw 2012, ISBN 97883-63129-23-1, 108 stron.
Pole to w Google

cza
Jzef Baran Nick Brandt Robert Frost Witold Gombrowicz Zbigniew Herbert Krzysztof Jurecki Franz Kafka Ryszard Kapuciski Konstandinos Kawafis Michael Kenna Andrzej Jerzy Lech Krzysztof Niemczycki Bolesaw Prus Tomasz M. Sobieraj Bruno Schulz Josef Sudek Marek Trojanowski Jacek Trznadel Julian Tuwim Witkacy Witkacy - fotografie, rysunki, obrazy *Masters of photography *Pisarze.pl *Chinese poems *Polona *Sens Unic *Wyspa Muz

Film: Leszek ebrowski POKOSIE ? Nie, dzikuj.


Przystpujc do ogldania takiego filmu jak Pokosie Wadysawa Pasikowskiego (opartego na jego wasnym scenariuszu), musimy pamita, e jest to bardzo kosztowna dziedzina sztuki, wymagajca ogromnych nakadw finansowych. Skd wic mona bra rodki na finansowanie wizji reysera? Przede wszystkim naley doi instytucje pastwowe, ponadto trzeba szuka odpowiednich sponsorw. Ale przecie nie kada wizja poparta scenariuszem, propozycj obsady itp. ma szans powodzenia. Nikt nie ukrywa, e inspiracj tego filmu stali si Ssiedzi Jana Tomasza Grossa i jego wizja historii. Mamy wic wizj artysty opart na szczeglnej wizji publicysty. Pisz wprost publicysty, albowiem dzieko Grossa nie jest ksik naukow, za jak jeszcze w pewnych krgach uchodzi. Sam Gross j za tak uzna, twierdzc, e s w niej przypisy, wic jest naukowa. Ale lista jego oczywistych bdw i przekama jest ogromna. Pasikowski, majc dobrze przetart drog w krgach opiniotwrczych, poszed znacznie dalej. Wybierajc z Grossa dowolnie to, co miecio si w jego wizji, dooy jeszcze to, na co wwczas i sam Gross by si nie zdoby. Niemcy nawet wiadkami nie byli Jeli jest polska wie, Podlasie, reminiscencje wojenne, ydzi, Polacy, to ju prawie wszystko wiadomo. Okazuje si, e caa praktycznie wie co wie, ale nie powie, natomiast nienawici darzy modego Jzefa Kalit, ktry ot tak, sam z siebie zbiera ydowskie nagrobki i na swym polu tworzy z nich symboliczny cmentarz. Jednak ani on, ani jego starszy brat Franek nie znaj strasznej historii swej rodziny i swej wsi. Powoli jednak zaczynaj si dowiadywa Dalej mamy prostacki schemat: latem 1941 r., tu po zajciu tych ziem przez III Rzesz Niemieck (nie ma oczywicie mowy, co si dziao wczeniej), do wsi przyjeda dwch (tak, zaledwie dwch) Niemcw. Daj mieszkacom wsi pozwolenie na wymordowanie miejscowych ydw i natychmiast wyjedaj. W tej wizji artysty, czyli Pasikowskiego, Niemcy nie mog by sprawcami zbrodni, a nawet nie mog by jej wiadkami. Nastpnego dnia mieszkacw ogarnia morderczy sza. Gromadz swoich ydw,

Kontakt
editionssurner@wp.pl

POLIS - MIASTO PANA COGITO


Brama do Miasta

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 4 of 13

prowadz ich do chaupy starego Kality (ojca Franka i Jzka, bohaterw filmu), ktry uycza wasnych pomieszcze do spenienia dzy mordu, i tam ich wszystkich ywcem pal. Gdy ydwki wyrzucaj mae dzieci poza ogie, chopi nadziewaj je na widy i ciskaj w pomienie. Jest jeszcze motyw pi i odrzynania gw. Taki los spotyka np. ydowsk dziewczyn, ktra jakoby odrzucia wczeniej, przed wojn, zaloty miejscowego amanta. On w zamian za to obecnie zabawia si jej obcit gow jak pik. To byo ju u Grossa, skoro tam przeszo, to Pasikowski moe i dalej. Ale przecie w Jedwabnem wikszo miejscowych ydw ocalaa, skutecznie ukryta przez swoich chrzecijaskich ssiadw. Przeyli w miasteczku, przez Polakw nie byli niepokojeni przez nastpnych kilkanacie miesicy, do czasu, a ich Niemcy wywieli do okolicznych duych gett jesieni 1942 roku. W 1945 r. spora, kilkudziesicioosobowa grupa wrcia do Jedwabnego, mieszkajc tam przez kilka miesicy przed wyjazdem dalej, do Europy, USA i Palestyny. Kilka osb zostao na stae w Jedwabnem (w tym prezes przedwojennej gminy ydowskiej) i wtopio si w otoczenie, a wic w swych rzekomych mordercw! W filmie Pasikowskiego jest ju tylko gorzej. Bracia dowiaduj si straszliwej prawdy. Ich ojciec nie tylko odda wasny dom do spalenia ydw, ale w dodatku wasnorcznie podoy pod nich ogie. Okazuje si, e wikszo mieszkacw wsi stanowili ydzi. Dzi, gdy ju ich nie ma, wie liczy jakoby ju tylko kilkanacie chaup Jeste filosemit? Zaraz ci w Polsce ukrzyuj! Franek Kalita studiuje przedwojenne akta wasnociowe, bo co mu si w papierach nie zgadza, bank nie chce da kredytu jego bratu pod zastaw gospodarstwa. I susznie, bo ich gospodarstwo nie jest ich! Take ssiedzi Kalitw nie s na swojej ziemi, tylko na cudzej, oczywicie ydowskiej. Co wicej, Polacy przed wojn mieli swoje gospodarstwa wycznie na bagnach i nieuytkach. Co innego gospodarstwa ydowskie, wycznie dobra ziemia, dobrze pooona. Mamy wic ju dwa motywy. Pierwszy to rzekoma odwieczna polska religijna nienawi do ydw, ktr jak si zaraz okae miejscowi chopi do dzi wysysaj z mlekiem matek, ywic si dziedziczn nienawici. Motyw drugi to zawi biednych do bogatych, czyli pokazanych w krzywym zwierciadle polskich chopw do miejscowych ydw. Kalitowie objli bowiem nie tylko ziemi, ale i zabudowania ydowskie, ktre s lepsze, wygodniejsze. Pod swoje podoyli ogie, eby pozby si ydowskich ssiadw. Czyli schemat jest prosty: li Polacy, dobrzy ydzi. Mordercy i ofiary. Rabusie i waciciele. Zwieczeniem filmu jest ohydna scena ukrzyowania Jzefa Kality przez mieszkacw wsi na drzwiach jego wasnej stodoy. Tu i teraz, w XXI wieku, w Polsce. Na miejscu jest oczywicie policja, jakie suby, ale nikt nieszcznikowi nie przychodzi z pomoc, nie zdejmuje go, nie ratuje. Oto wizja, ktra ma by przesaniem filmu. Poyteczni idioci kreuj polityk historyczn Polski Instytut Sztuki Filmowej wyoy na ten film prawie 6 mln z (pokry w ten sposb a dwie trzecie caoci kosztw). PISF zosta powoany jeszcze przez SLD w 2005 r. i do jego zada naley m.in. promocja polskiej kinematografii na wiecie i edukacja filmowa. Na mocy ustawy rodki, jakimi zarzdza Instytut, pochodz z wpat nadawcw telewizyjnych, platform cyfrowych i telewizji kablowych. Haracz pac take waciciele kin i dystrybutorzy filmw. Czyli w ostatecznym rachunku pacimy my, jako widzowie telewizyjni i filmowi. Reszta funduszy na ten film pochodzi m.in. z rzdowych i prywatnych funduszy rosyjskich. Do tego mamy zachwyty i pochway Bogdana Zdrojewskiego, polityka PO oraz obecnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Nie s one przypadkowe. Ten film wpisuje si w okrelon polityk historyczn rzdu PO PSL pod kierownictwem Donalda Tuska. Pokosie spenia bowiem oczekiwania tych si, ktre chc nas obarczy wspudziaem w holokaucie, to za wie si z atwiejszym pozyskaniem kilkudziesiciu

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 5 of 13

miliardw dolarw w ramach odszkodowa. Kto wie, czy z czasem nie zostaniemy jedynymi winnymi, albowiem wystarczy dooy nam atk nazistw (a film Pasikowskiego to krok milowy w tym kierunku), a wszystko stanie si takie proste, wrcz prostackie. Trzeba tu koniecznie przypomnie sowa Izraela Singera, sekretarza generalnego wiatowego Kongresu ydw w latach 2001-2007, ktry onegdaj w Buenos Aires powiedzia, e ponad trzy miliony ydw zgino w Polsce i Polacy nie bd spadkobiercami polskich ydw. My nigdy na to nie pozwolimy. () Bdziemy im to powtarza, dopki Polska ponownie nie zamarznie. Jeli Polska nie zaspokoi ydowskich da, bdzie publicznie atakowana i upokarzana na forum midzynarodowym. Przekaz z Polski Ale tak naprawd nie jest to film o nas, co kady prawie czowiek zrozumie nawet bez jego ogldania. I tym bardziej nie jest to film dla nas. Na premierach przy zgromadzonych artystach byo troch gawiedzi, co mona byo pokaza i medialnie wykorzysta. Maciej Stuhr, jeden z gwnych aktorw tego gniota, bysn niezwyk erudycj, mwic, e przecie nie takie mamy grzeszki w swej przeszoci, bo przywizywalimy dzieci pod Cedyni jako tarcze i to jest super. No c, jaka wizja, taki dobr do niej artystw. I gdyby kto zamieni Grossa i modszego Stuhra w ich rolach, to zapewne nie byoby adnej rnicy, jeli chodzi o poziom ignorancji i zej woli. Dodajmy do tego Pasikowskiego jako piewc esbecji (osawione filmy Psy) i wybuchowa mieszanka gotowa. To nie film dla nas, tu, w Polsce. Byem na porannym pokazie w jednym z najlepszych kin w Warszawie. Na sali znajdoway si a trzy osoby, wcznie ze mn. Widzowie gosuj nogami (nie przychodzc), gow (swj rozum przecie maj) i kas. I tak bdzie, po co bowiem traci czas i pienidze na ogldanie bzdur? Podobnie byo z innymi tego typu filmami, ktre wielkiej kariery w Polsce nie zrobiy. Ale akcja napdzania widowni przez nauczycieli i ich uczniw ju si rozpoczyna. Bromy przed tym nasze dzieci! Przecie nie s one wasnoci pastwa, a tym bardziej rodowisk, ktre takie akcje promuj. Maj one w tym okrelony interes z jednej strony chodzi o rozprzestrzenianie skrajnej, ideologicznej propagandy, z drugiej za o gromadzenie funduszy na nastpne dziea tego typu. Jeli szkoa ma by rzekomo neutralna wiatopogldowo, to tu mamy przecie do czynienia z promocj jednostronnych kamstw w olbrzymim nateniu. To przecie film przeznaczony dla zagranicy. Taki wanie przekaz wychodzi z Polski w wiat zobaczcie, tacy bylimy i nadal tacy jestemy, nie ma adnych zmian. To przekaz w znacznym stopniu urzdowy i rzdowy (finansowanie ze rodkw publicznych i publiczne pochway z ust politycznych prominentw). I przekaz ludzi, ktrzy aspiruj do miana kulturalnej i kadej innej elity. A kina i telewizje niemieckie z luboci to poka, przypominajc w ten sposb, e Niemcy byli jedynie Kulturtraegerami, czyli usiowali nas cywilizowa. Podobnie podejd do tego media w USA, Rosji i reszta wiata. Jest to zagadnienie, ktrego znaczenie jest jeszcze szersze. Samo narzekanie nic nie da. Nawet gosowanie nogami, czyli bojkot takich filmw (a tu na szczcie mamy z tym do czynienia), sprawy nie zaatwia. Nieche taki artysta wykada swoje oszczdnoci, niech sprzeda samochd, mieszkanie, niech robi taki film za swoje prywatne rodki. I niech liczy, e to mu si zwrci. Dlaczego oni tak mocno i nachalnie wycigaj apy po nasze pienidze? Dlaczego utwierdzamy ich w przekonaniu, e im si od nas cokolwiek naley? I dlaczego nasze pastwo (tak, nasze, nie rezygnujmy z niego i kontroli nad nim) bierze w tym udzia, jednostronnie, wbrew naszym interesom, wbrew prawdzie historycznej i wbrew racjom moralnym, ktre s przecie bardzo atwe do udowodnienia? Za: www.bibula.com

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 6 of 13

Pole to w Google

Esej: Igor Wieczorek MAJOWIE WIEDZ, LECZ NIE POWIEDZ


To nieprawda, e mistrzami metafory bywaj wycznie poeci. Najcudowniejsze przenonie rodz si w umysach kosmologw, fizykw i medioznawcw. Na przykad Marshall McLuhan, osawiony kanadyjski teoretyk informacji, doszed onegdaj do wniosku, e reklama jest malarstwem jaskiniowym dwudziestego wieku. Pomimo upywu czasu ten lapidarny aforyzm wci skania mnie do zadumy nad zwizkiem reklamy ze sztuk, telewizora z jaskini, teraniejszoci z przeszoci. I zawsze co jest na rzeczy. Ju od kilku tygodni polskie stacje telewizyjne emituj przedziwny, ledwie kilkusekundowy film przedstawiajcy eksplodujc kul ziemsk i nader czyteln dat: 21.12.2012. Mona si mocno wysila, a mimo to nie rozumie, jaki jest sens tego filmu. Bo chocia czytelna data kojarzy si ewidentnie z przypisywan staroytnym Majom przepowiedni koca wiata, to przecie ta przepowiednia i ilustrujcy j film nie s typow reklam. Czym w takim razie s? S czym w rodzaju zaklcia, buddyjskiego koanu lub ezoterycznej formuy. Wedug medioznawczych teorii M. McLuhana takie quasireklamy wiadcz niezbicie o tym, e marketing jest dobrze zorganizowanym i profesjonalnym systemem magicznych zacht i satysfakcji, pod wzgldem funkcjonalnym bardzo podobnym do systemw magii w prostszych spoeczestwach, lecz wspistniejcych w do przedziwny sposb z wysoko rozwinit naukow technologi. Warto tutaj przypomnie, e M. McLuhan podzieli histori ludzkoci na cztery okresy: wiek plemienny, wiek pisma, wiek druku i wiek elektroniczny. Najoglniej rzecz biorc, wiek plemienny by wiekiem kultury mwionej, a jako e sowo mwione jest silniej nacechowane emocjonalnie ni sowo pisane, czowiek plemienny by czci zbiorowej podwiadomoci, y w magicznym, scalonym wiecie ksztatowanym przez mit i rytua, podczas gdy czowiek pimienny, zorientowany na bodce wzrokowe, stworzy rodowisko silnie sfragmentaryzowane, a w kocu sam uleg defragmentacji. Alfabet rozerwa magiczny krg plemiennego wiata, ktrego miejsce zaja ludzko utworzona ze zlepkw wyspecjalizowanych i psychicznie zuboonych indywiduw. Pojawienie si radia i telewizji zapocztkowao er elektroniczn, ktrej interaktywny, akustyczno-wizualny charakter wiedzie nas oczywicie zdaniem M.Mcluhana ku wtrnej kulturze mwionej. To ciekawe, e na dugo przed powstaniem Internetu M.Mcluhan mwi i pisa, i sieci komputerowe pozwol nam w przyszoci omin pismo i osign zrodzony dziki technologii stan powszechnego zrozumienia i jednoci, stan zatopienia w logosie, ktry mgby poczy ludzko w jedn rodzin. Czy proroctwa M. McLuhana si speni? Niektre z pewnoci tak. Nie mona przecie zaprzeczy, e wiat staje si globaln wiosk, w ktrej sowo pisane traci sw tradycyjn, uprzywilejowan pozycj, a techniki wizualno-akustyczne reaktywuj plemienno. Wydaje si jednak wtpliwe, czy owa neoplemienno wiedzie nas ku owieceniu. Podobno M. McLuhan, pytany, czy jest optymist, czy pesymist odpowiada niezmiennie, e jest apokaliptyst. W znakomitej ksice pt. TechGnoza amerykaski kulturoznawca, Erik Davis, zauway, e u prawdziwego apokaliptysty poczucie, e historia ma wanie dokona zwrotu, wytwarza stanowisko psychologiczne znacznie bardziej skomplikowane od optymizmu czy pesymizmu, poniewa apokaliptyczny przewrt wywodzi po czci sw si z poczenia - a nawet pomieszania zbawienia i potpienia. Z pewnoci

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 7 of 13

tak wanie jest. I nie ma si czemu dziwi, bo przecie sam termin Apokalipsa pochodzi od greckiego sowa Apokalipsys, ktre znaczy odsonicie, zdjcie zasony lub objawienie. Tymczasem wci jeszcze yjemy w mroku sfery doczesnej i moemy si tylko domyla, e za zason niewiedzy kryje si co takiego, o czym niczego nie wiemy. By moe Majowie co wiedz, ale nic nie powiedz.
Pole to w Google

Miniatura: Jan Siwmir BAJKA O NIEMANIU


Dziabg Niema sta nieruchomo, przegldajc si w lustrze licia. Obejrza sobie jedn nog, potem drug, wysun podbrdek i porusza delikatnie odwokiem. - Tak - stwierdzi. - Jest, jak mylaem, nie mam pazurw, futra, dwch odny, petw... ona mnie zdradza.... ergo jestem limakiem. - limakiem? - Zdrtwia poraony logik wniosku Autor. - Dlaczego limakiem? - Widzisz - Niema odwrci si i spojrza na Autora z lekcewaeniem wymieszanym z pogard - skoro nie mam dwch ng, to znaczy, e mam jedn, brak futra wiadczy o tym, e musz mie muszl, kobieta mi rogi przyprawia, no i nie chcesz chyba powiedzie, e limak posiada pazury tudzie petwy, prawda? Elementarne stary. E-le-men-tar-ne! Podsuchujcy nieopodal limak zaoy sobie kask wodny na gow. Ile to gupot musi si czowiek w swoim yciu nasucha!
Pole to w Google

Esej: Dariusz Pawlicki GLOSY & INNE ZAPISKI, cz. I


I. Rozpowszechnion form niedouczenia jest wywiechtany cytat. S tacy, ktrzy nie czytali Blagi, ale wiedz, e wieczno narodzia si na wsi, nie czytali Kanta, ale znaj synne niebo gwiadziste nade mn, a prawo moralne we mnie itd.. Powyszy cytat pochodzi z O anioach Andrei Pleu. T ksik, rzeczywicie jest o anioach, akurat czytam. A poniewa wiele wskazuje na to, e j dokocz, wic, wedug autora, jestem chyba uprawniony do posuenia si wspomnianym wyimkiem. Ale czy w rumuski filozof i historyk sztuki, nie jest, aby zanadto zasadniczy? Oczywicie dobrze byoby zna tekst, z ktrego pochodzi myl, ktr wpletlimy do swego utworu bd wypowiedzi. Ale nie sposb przeczyta wszystkiego (zreszt czy warto, nawet gdyby byo to moliwe?). A bardzo czsto cytat stanowi wiat sam w sobie, i w nowym kontekcie, tym, ktry bdzie wsptworzy, dzieo, z ktrego pochodzi, nie jest potrzebne. Rzecz jasna cytaty powinny by uyte we waciwym znaczeniu, takim, jakie nadali im ich autorzy. O tym, czym jest kontekst wiadczy, choby, synne Nietzscheaskie: Bg umar. Tych sw filozof niemiecki nie wypowiedzia z triumfem. Ale wprost przeciwnie z trwog! Lecz o tej trwodze mao kto chce pamita; nie jest ona wygodna. Burzy bowiem obraz Nietzschego, jako, nieomal, zabjcy Boga! Dobrze by te byo, aby przez nazbyt czste uywanie, wyimki z dzie cudzych nie zostay pozbawione ekspresji. Jeli jednak chodzi o naduywanie szczeglnie trafnych, niekiedy nie sposb oprze si pokusie, aby ich uy. Nie bez przyczyny stay si one przecie wywiechtane. Na temat stosowania cytatw znalazem nst. wypowiedzi (nie wiem czy ich autorzy podzielaliby pogld A. Pleu):

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 8 of 13

Jzef Czapski Niektre cytaty s dla mnie jak zote gwodzie, ktre mnie trzymaj w yciu naprawd. Predrag Matvejevi Czasem cytujemy innych, aby uwolni si od siebie, w nadziei, e kto wesprze nas na niepewnej drodze, e czyj gos zaufany i bliski, doda nam otuchy [z Innej Wenecji]. Take ponisza uwaga Josifa Brodskiego, po czci dotyczca uywania cytatw, jest uzasadnieniem ich stosowania: Jednym z celw dziea sztuki jest tworzenie dunikw; paradoks polega na tym, e im gbiej artysta tkwi w dugach, tym jest bogatszy [z W cieniu Dantego]. II. Usiadem na pniu citego biaodrzewu. Dookoa roztaczaa si zielono traw gsto upstrzonych kwiatami. Otworzyem puszk mocno schodzonego piwa. Pierwszy yk by szczegln przyjemnoci, gdy dzie by upalny. Dookoa, ale i w bezporednim ssiedztwie mnie, rozbrzmiewa nieustajcy owadzi koncert. Widziaem niektrych jego uczestnikw. I to, najprawdopodobniej, ich widok, a nie owe brzczenia, bzyczenia, sprawi, e w moich mylach zaczy powstawa, i to stosunkowo szybko, kolejne wersy nastpujcego wiersza: Panie Boe Stworzye czowieka ktry moe (Teoretycznie) przey 120 lat Powoae do ycia psa mogcego doy Nawet 20 lat To jeszcze rozumiem Ale stworzye te jtk ktra yje Na Boga Tylko kilka godzin I tego Nie pojmuj Po powrocie do domu powstaa inna wersja tego wiersza, a dokadniej inna wersja jego kocowego fragmentu: Panie Boe Stworzye czowieka ktry moe (Teoretycznie) przey 120 lat Powoae do ycia psa mogcego doy Nawet 20 lat To jeszcze rozumiem Ale stworzye te jtk ktra yje Tylko kilka godzin Na Boga Po co? III. Przyznam si (...), i nabieram coraz wikszej awersji do tych wszystkich grajkw, co kr jak komety w pogonii za dolarami. Jeeli oni mieni si

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 9 of 13

artystami, to ja chtnie zrzekam si tego tytuu ale jeli ja mam by artyst, to niech ndzny przebieracz palcami nie way si stosowa do siebie tego okrelenia. Dla pianisty inteligencja jest czym raczej szkodliwym ni poytecznym, bo pianista to raczej rzemielnik ni poeta: musi spdza wiele godzin dziennie przed t ogromn biao-czarn sztuczn szczk, eby gra skale, wiczy palce, opracowywa sobie i zapamitywa kawaki programu... Uznaem, e byoby niedorzecznoci wyrzeka si wdzikw Inteligencji, aby mc zagra wzgldnie czysto menuet Scarlattiego czy canzon Bacha.... Obie powysze opinie na temat muzykw s negatywne. Cho dotycz nieco innych aspektw zwizanych z t profesj. Pierwsza odbiera bowiem muzykom prawa do miana artystw, stawiajc ich jednoznacznie w roli odtwrcw/interpretatorw. Druga za zwraca uwag na przeszkod, jak w wykonywaniu tego fachu, moe by... inteligencja. Pierwsza z tych opinii jest wyimkiem z listu, pochodzcego z maja/czerwca 1953 r., Witolda Gombrowicza do Jerzego Giedroycia. Natomiast druga ze szkicu Alberto Savinio Nuova enciclopedia. Z tym, e we wspomnianym licie polski pisarz da wyraz swej irytacji spowodowanej wasnymi kopotami finansowymi skonfrotowanymi z sukcesami, take finansowymi, znanego pianisty (Polaka). W opinii woskiego autora jest o wiele mniej emocji, jest ona bardziej wywaona. Opiera si wprawdzie na jego osobistych przeyciach, ale zostaa zapisana po upywie wielu lat. IV. Myl, e bardzo niewielu osobom mwi jeszcze Co nazwisko Bohdan Czeszko.Niewtpliwy wpyw na to ma fakt, e znajduje si on w przedsionku pisarskiego niebytu.Po 1989 r. nie wznawiano bowiem ksiek jego autorstwa. I nic nie wskazuje na to, aby miao si to zmieni. Kiedy z bibliotek zostan wycofane ostatnie egzemplarze jego publikacji ksikowych (nie musi si to wcale sta ze wzgldu na ich zy stan), pisarstwo Czesawa Czeszki, niestety, opuci przedsionek i trafi do wspomnianego pisarskiego niebytu. A nie cae na to zasuguje... Piszc te sowa spogldam na lece obok mnie Nostalgie mazurskie, niewielkich rozmiarw zbiorek szkicw i nowel. Wydane zostay w 1987 r. (na rok przed mierci autora) w nakadzie 40320 egzemplarzy. Mj Tato i ja czekalimy na ukazanie si tej publikacji (zapowiada to wydawca, jak te Czeszko w kilku wywiadach, jakie udzieli w prasie i telewizji). Ju pierwszego dnia sprzeday udao si je kupi Tacie. A ja Nostalgie... otrzymaem w prezencie. I pierwszy je te przeczytaem. Nie rozczarowalimy si nimi. Nie wszystkie krtkie utwory skadajce si na Nostalgie mazurskie dotycz Mazur.Ale chyba we wszystkich daje o sobie zna nostalgia, choby nieznacznie. Nostalgia za minionymi latami (oczywicie nie za okresem niemieckiej okupacji), za ludmi, ktrzy nie yj bd wyjechali z kraju, za drzewami, za miejscami. A jeli chodzi o owe miejsca, to szczegln rol odgrywaj pord nich wanie Mazury, a waciwie trjkt Pisz Ruciane Niedwiedzi Rg. To znaczy pnocny fragment rozlegej Puszczy Piskiej. O tym czym dla Bohdana Czeszki by ten zaktek wiadczy, m. in., taki oto cytat: Zapach Puszczy wczesn wiosn nawiedza mnie po dzie dzisiejszy w chwilach nostalgii mazurskiej. Josif Brodski wielokrotnie pisa i mwi, e przywoywanie zmarych, wypowiadanie bd zapisywanie ich imion i nazwisk, sprawia, e oni nadal yj (w tym momencie wspomn, e Brodski, ateista, mia nadziej, e ci, ktrzy przyjd po nim, bd z kolei...). yj tak dugo, jak dugo trwa pami o nich. Tak wic przywoujc na kartach Glos & innych zapiskw Bohdana Czeszk, zapewniam mu dalsze ycie, jako pisarzowi (na inne formy, nie tylko jego ycia, nie mam wpywu). Nie mam nic przeciw temu!

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 10 of 13

V. W mojej prywatnej Ksidze cytatw Josif Brodski prezentowany jest, jak dotd, nst. wyimkami: Gdy czowiek wolny ponosi porak, to nikogo za to nie wini. Poezja to tumaczenie, tumaczenie prawd metafizycznych na jzyk ziemski. Ludzie s tacy, jak nasza o nich pami. Jednym z celw dziea sztuki jest tworzenie dunikw; paradoks polega na tym, e im gbiej artysta tkwi w dugach, tym jest bogatszy. (...) mier jako temat zawsze tworzy autoportret. (...) nieczytanie wierszy sprawia, e spoeczestwo osuwa si na taki poziom wysowienia, na ktrym staje si atwym upem demagoga lub tyrana. Prawdziwe to naszego gatunkowego lgnicia do niedojrzaoci jest znacznie smutniejsze. Wie si nie z oporami czowieka przed wiedz o mierci, ale z brakiem chci dowiedzenia si czego o yciu. (...) czowiek jest tym, co czyta. Dla Dostojewskiego sztuka, jak ycie, jest tym, po co czowiek istnieje. Niczym biblijne parabole, jego powieci s rodkami uzyskiwania odpowiedzi, nie celem dla siebie. By sobie kiedy may chopiec. y w najbardziej niesprawiedliwym kraju wiata. Kraj ten rzdzony by przez istoty, ktre wedug wszelkich ludzkich poj powinny zosta uznane za degeneratw. Ale nie zostay. Przyzwalaem strunom gosowym na wszystkie dwiki prcz wycia (...) dopki ust mi nie zatka gliniasta gruda, bdzie z nich si rozlega tylko dzikczynienie. Kiedy rytm jakiego klasyka wchodzi komu w krew, duch tamtego te w niego wstpuje. (...) im prdzej czowiek signie dna, tym prdzej wypynie na powierzchni. (...) wanie ucieczka od banau odrnia sztuk od ycia. Czowiek nie powinien czyni przedmiotem rozmowy czego, co sugeruje niejako wyjtkowo jego ycia. Przecie woda (...) to forma stonego czasu. Niewykluczone, e ktry z powyszych cytatw, wpleciony w obszerniejszy tekst, zosta zapisany na drewniano-metalowym, pomalowanym na niebiesko, stole stojcym nadal (2007 r.) w ogrodzie domu przy Morton Street nr 44 w nowojorskiej Greenwich Village. Brodski wynajmowa w nim mieszkanie (wyprowadzi si z niego dwa lata przed mierci). Przyjrzaem si temu meblowi z zainteresowaniem. Tak jak i bujnej rolinnoci porastajcej niewielki teren. O tym, e st suy Brodskiemu przy sprzyjajcej pogodzie, poinformowa mnie mieszkaniec owego domu. Zapyta na koniec czy ceni bardziej wiersze, czy eseje Brodskiego. Odpowiedziaem, bez chwili wahania, e eseje. Lekko umiechn si i stwierdzi, e i on przedkada Brodskiego-eseist nad Brodskiego-poet. W ogrodzie przy Merton Street nr 44 moj szczegln uwag przykua te niewielka pojedyncza brzoza rosnca pord dbw i klonw.

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 11 of 13

Pomylaem, e i ona moga cieszy si szczeglnym zainteresowaniem ze strony mieszkaca wspomnianego domu pisujcego eseje i wiersze. VI. Od 2000 r., a teraz mamy 2012, linia kolejowa z Wrocawia do widnicy, przez Sobtk, jest nieczynna. Gdy idzie si torowiskiem, w miejscach, gdzie biegnie ono blisko drzew, wida, e ich gazie wraz z limi, od strony torw, tworz jakby jednolit warstw. I adne, choby najdrobniejsze, gazki nie naruszaj tej jednolitej zielonej powierzchni. Ta gadko cian zielonego tunelu szczeglnie przyciga uwag, gdy patrzy si w jego gb z pewnej odlegoci. Mimo upywu 12 lat drzewa pamitaj o cianach/burtach wagonw, ktre uderzay w nie, gdy prboway rosn zgodnie z odwiecznym prawem - we wszystkich kierunkach. Musiay wic przey w cigu przeszo 100 lat funkcjonowania tej trasy, brutaln lekcj. VII. W wydanym w 1987 r. atlasie Ptaki, przy opisie jerzyka odnotowano, m. in., tak informacj: Rano i nad wieczorem lata, w stadkach, na rnych wysokociach nad zabudowaniami. A tymczasem 25 lat po opublikowaniu tego atlasu, obserwuj loty zwinnych jerzykw nie tylko rano i nad wieczorem, ale rwnie w pnych godzinach przedpoudniowych (np. 11.30). Widz je, ale nie tak licznie, take w samo poudnie. Wyglda wic na to, e obyczaje tego gatunku ulegy zmianie. VIII. W O anioach (str. 75) wspomniany Andrei Pleu odnotowuje nst. myl: Czowiek wspczesny ma trudnoci z uwierzeniem w anioy, nie dlatego, e jest racjonalist i ateist, ale dlatego, e nie wierzy w porzdek lub ma o porzdku niekonsekwentne wyobraenie. Czowiek nie-wspczesny wierzy w wiat uporzdkowany. w porzdek dotyczy jak najbardziej rwnie wiata nienamacalnego. A w nim, porzdek opiera si take na anioach. To dlatego czek przedwspczesny tak rzadko, a moe nawet w ogle, nie uywa okrelenia: przypadek. Niewykluczone, e go nie zna. Od wielu ju lat nie wierz w Co, co nazywa si powszechnie przypadkiem (ja tego tak nie nazywam). Kiedy np. w bibliotece sign przypadkowo po jak ksik stojc na pce, tumacz to sobie niekiedy tym, e zainteresowaa ona... mojego anioa stra. Najczciej jednak, po prostu, przyjmuj do wiadomoci fakt kolejnego nieprzypadku, ktry mnie spotka.
Pole to w Google

Felieton: Wojciech Wencel NA KOLANA PRZED WIESZCZEM


Istnienie Jarosawa Marka Rymkiewicza jest dowodem na to, e nasza dziejowa misja wci trwa. To si nie miao prawa wydarzy. Nie po ogoszeniu koca poezji, historii i paradygmatu romantycznego. Nie w czasach maej stabilizacji i filozofii ciepej wody w kranie. Przecie funkcjonariusze PRL i III RP potrafili dotychczas skutecznie neutralizowa narodowych prorokw. Gajcemu dorobiono etykietk faszysty, emigranta Wierzyskiego otoczono kordonem milczenia, Herberta najpierw zdemaskowano jako

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

KRYTYKA LITERACKA: grudzie 2012

Page 12 of 13

niestabilnego psychicznie wroga demokracji, a pniej zrobiono z niego pretensjonalnego sprzedawc antykw. I nagle pod nosem stranikw naszej maoci, lenistwa i zwtpienia wyrasta nowy wieszcz. Jest. Idzie Krakowskim Przedmieciem. Przywraca wiar w sens zbiorowego losu. Opowiada o wolnoci, staje po stronie wykluczonych. Suchaj go setki tysicy Polakw. Istnienie Jarosawa Marka Rymkiewicza jest dowodem na to, e nasza dziejowa misja wci trwa. Waciwie kada jego publiczna wypowied mwi nam, skd przychodzimy, kim jestemy i co powinnimy robi, by pozosta Polakami. Wiersz o dwch Polskach, z ktrych jedna chce si podoba na wiecie, a drug wioz na lawecie; diagnoza postkolonialnego charakteru III RP; uwiadomienie przynalenoci Adama Mickiewicza do wsplnoty moherowych beretw; dowodzenie, e polski romantyzm jest kluczem do wspczesnoci; nazwanie nierzeczywistym wiata redagowanego w gwnych mediach; wierno Polsce prowincjonalnej i wezwanie do budowania niepodlegoci wok siebie; wreszcie rekonstruowanie mitw polskiej wolnoci w Wieszaniu, Kinderszenen i Samuelu Zborowskim; odtworzenie szkieletu polskoci, ktry kady z nas w zgodzie z wasn formacj duchow moe otoczy tkank wiary czy kultury. Wszystko to jest dla wolnych Polakw darem, nie tyle od wielkiego poety, ile od Boga lub losu, jak kto woli. Bywa to dar trudny, bo wizje Rymkiewicza nie su wycznie pokrzepieniu serc. Wci, w rnych odmianach, wraca w nich ciemne proroctwo z wiersza napisanego we wrzeniu 1982 r.: Kiedy si obudziem, Polski ju nie byo. Ten zaczerpnity z Mickiewicza motyw niepokoi, zwaywszy, e naszym wieszczom wielokrotnie zdarzao si antycypowa wielkie wydarzenia. W trakcie pisania poeta czsto znajduje si jakby poza czasem, rejestruje sensy ukryte w jzyku swojej wsplnoty, na moment uzyskuje dostp do perspektywy wiecznej. Inna sprawa, e kady ma takiego proroka, jakiego sobie wybra. My mamy poet z Milanwka, niewolnicy III RP jasnowidza z Czuchowa. wieo wydana przez Frond ksika Spr o Rymkiewicza zbiera teksty gwnie zajadych wrogw romantyzmu. Kog tu nie ma? S Cezary Michalski z Krytyki Politycznej, Mariusz Cielik z TVN24 i Szczepan Twardoch z postkomunistycznej Polityki. Strosz pira skompromitowany filozof Marcin Krl, znana z sympatii dla Ruchu Poparcia Palikota Agata Bielik-Robson, tropiciel mtnej mistyki smoleskiej Pawe Lisicki oraz przedstawiciel literatw III RP Jarosaw Klejnocki. Jest te Piotr Skwieciski, ktry reakcj Rymkiewicza na polsk rzeczywisto okreli kiedy jako aberracyjn, chor. Do kompletu brakuje jedynie krasnala Horubay i jego sugestii, e poeta stworzy klimat duchowy, ktry doprowadzi do katastrofy smoleskiej. Ale brakuje go tylko dlatego, e jak czytamy we wstpie pominito teksty opublikowane niedawno w autorskich ksikach. Nawet autorzy skdind sensowni (Jacek Trznadel, Jadwiga Staniszkis, Grzegorz Grny) na temat Rymkiewicza wypisuj jakie zdumiewajce brednie. Honoru wieszcza broni przede wszystkim Marzena Woniak-abieniec, Zdzisaw Krasnodbski i Joanna Lichocka, ktrej tekst znalaz si tu jako wstp do filmu Grzegorza Brauna Poeta pozwany. Pyta z tym znakomitym filmem bya ju doczona do Gazety Polskiej. Ksik mona z czystym sumieniem wyrzuci do kosza. Prawda jest bowiem taka, e adnego sporu o Rymkiewicza nie ma. Jeli jest to pisarz kontrowersyjny, to tylko dla tych wychowankw III RP, ktrzy nie rozumiej polskoci i yj w swoich lewackich, neoendeckich bd pseudokatolickich inkubatorach. auj, e Fronda, z ktr wie mnie sentyment, firmuje podobne ksiki. Zaraz, zaraz... Na stronie redakcyjnej jest dopisek: Dofinansowano ze rodkw Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To wiele wyjania. Za: www.wojciechwencel.blogspot.com

Pole to w Google

http://krytykaliteracka.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

2012-12-16

You might also like