You are on page 1of 285

MASKA

magazyn antropologiczno-spoeczno-kulturowy
12/2011

Krakw, grudzieo 2011

Nr ISSN: 1898-5947 NAKAD: 50 egzemplarzy REDAKTOR NACZELNA: Katarzyna Kleczkowska ZESP REDAKCYJNY: Marta Baszkowska Przemysaw Ciura Karolina Agnieszka Dobosz Maciej Godawa Anna Kuchta Natalia Nadkaoska Marcin Smerda REDAKCJA JZYKOWA: Marta Baszkowska REDAKCJA TECHNICZNA: Maciej Godawa Katarzyna Kleczkowska OKADKA: Maciej Godawa KONSULTACJE MERYTORYCZNE: prof. dr hab. Maria Flis mgr Anna Kapusta ADRES REDAKCJI: Rynek Gwny 34 III pitro, s.31a 31-010 Krakw redakcja.maska@gmail.com www.maska.org.pl DRUK: AT Wydawnictwo ul. Pod Fortem 2 F/4 31-302 Krakw tel./fax: 012 446 42 94 www.atgroup.pl

SPIS TRECI:
Drodzy Czytelnicy! ................................................................................................................................. 4 MARTA KOZIAK Czego oczekujemy od artysty? Przykad ostatniego Konkursu Chopinowskiego ................................ 5 MACIEJ GODAWA Dzieo sztuki i proces twrczy w wietle psychologii analitycznej Carla Gustava Junga .................. 20 ANNA KUCHTA Potga smaku (...) w ktrym s wkna duszy i chrzstki sumienia - esej o piknie i jego miejscu wrd filozofii i sztuki ......................................................................................................................... 31 MARCIN SMERDA Temporalne uwarunkowania twrczego ycia .................................................................................. 41 ANETA JAOCHA Opium, sen i Orfeusz Jean Cocteau o twrczoci artystycznej ....................................................... 52 ADRIAN D. KOWALSKI Choroba i melancholia jako rda natchnienia? Przypadek Virginii Woolf ..................................... 61 KRZYSZTOF BAJ Fizyka fundamentem literatury? Nauki przyrodnicze jako podstawa konstrukcji wiata przedstawionego w twrczoci Jacka Dukaja ......................................................................... 73 KATARZYNA KLECZKOWSKA Kiedy dzieo wymyka si twrcy. Losy pajacyka Pinokio od powieci Carla Collodiego po kultur wspczesn ........................................................................................................................................ 85 ANNA MAGDALENA WOEK Przeycia ksztatuj twrc, twrca ksztatuje dzieo o odmiennym charakterze dzie Owidiusza po wygnaniu do Tomis ........................................................................................................................ 96 DANIEL KONTOWSKI Pod wiato. Przejrzed Jonathana Littela .......................................................................................... 104 EWA ZYGAROWICZ Paul Ricoeur and His Hermeneutic Approach to Philosophy of Religion ........................................ 113 BARBARA CISEK "Budujemy Polsk elaza i stali", czyli o grniku i hutniku jako budowniczych nowego systemu 120 AGATA DWORZAK Genialny twrca czy zmylny przedsibiorca? Studium z problematyki twrczoci wielkich warsztatw artystycznych na Rusi Koronnej w XVIII wieku ............................................................ 131

Drodzy Czytelnicy!

Ostatni w tym roku numer Maski powicilimy zagadnieniu twrcy, dziea i natchnienia, rozumianych z perspektywy kulturoznawstwa, filozofii, religioznawstwa, a przede wszystkim badao nad literatur i sztuk. Podr po wiecie twrczoci rozpoczniemy od pytania, kim we wspczesnym wiecie jest artysta i jakie oczekiwania stawiaj mu odbiorcy: suchacze, uytkownicy portali internetowych i Wy, czytelnicy. Odpowiedzi skonfrontujemy z pogldami filozofw i psychologw, by zaopatrzywszy si w teori, mc zgbid yciorysy i dokonania ludzi, ktrym nadajemy miano twrcw. Zastanowimy si take, czym je st dla nich dzieo, a czym natchnienie, owo tajemnicze doznanie, pod wpywem ktrego tworz. Tymczasem, nim zdymy signd po kolejn ksik lub wyjd z szuflady zakurzone farby, nadejd wita i stary rok przeminie, ustpujc miejsca kolejnym planom i marzeniom. Ciekawych ksiek czytelnikom, owocnych badao naukowcom i natchnienia naszym twrcom na Nowy Rok yczy

Redakcja Maski

Czego oczekujemy od artysty? Przykad ostatniego Konkursu Chopinowskiego


Marta Koziak
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr Ewa Klimas-Kuchtowa

Jednym z impulsw do napisania tego tekstu staa si dla mnie dyskusja, jaka niedawno wywizaa si podczas zajd z przedmiotu o nazwie Vademecum historyka w Instytucie Historii UJ. Wychodzc od tematu metodologii historii, wykadowca mwi o zadaniach, jakie stoj przed naukowcami; za gwny cel nauki zostao przez niego uznane dochodzenie do prawdy, odkrywanie czego nowego, ewentualnie podejcie do jakiego znanego problemu badawczego z innego punktu widzenia, nadanie mu wieego spojrzenia. Badacz powinien wic odznaczad si zmysem twrczym. Dyskusja, jaka si wywizaa, dotyczya tego, czy w zwizku z t definicj moemy mianem badacza-naukowca okrelid autorw podrcznikw, opracowao i kompendiw historycznych; s oni niejako jedynie kompilatorami wiedzy, a wic nie badaczami sensu stricto, czsto opieraj si tylko na opracowaniach i pracach badawczych innych, nie majc tym samym dowiadczenia w pracy w archiwach i czasem nawet nie widzc prawdziwego rda historycznego; z drugiej jednak strony wykonuj na pewno solidn i wartociow prac, dokonujc przegldu i analizy wielu rozpraw, monografii, artykuw i innych pozycji historycznych. Nie mona te zaprzeczyd, e wynik ich dziaao jest czsto szczeglnie dla pocztkujcych adeptw historii ogromnym uatwieniem, a nawet podstawowym rdem wiedzy. W pewnym momencie jeden ze studentw, optujcy za przyznaniem autorom podrcznikw miana naukowcw, porwna ich do muzykw nie tworzcych wasnej muzyki, ale wykonujcych tzw. covery; stwierdzi, e nie sposb odmwid im prawa do godnoci artystw, szczeglnie jeli ich interpretacje znanych utworw posiadaj elementy nowatorskie i kiedy wprowadzaj oni pewien indywidualny ryt do wykonywanej muzyki. Dyskusja rozgorzaa jeszcze bardziej wykadowca twierdzi, e muzyk, ktry jedynie wykonuje utwory innych twrcw, nie zasuguje w peni na miano artysty, czd studentw za zdecydowanie si z nim nie zgadzaa. W wietle tej dyskusji postawiam sobie dod banalne pytanie kim naprawd jest dzi artysta? Jakie warunki musi speniad czowiek albo jakie cechy powinien posiadad, by mona go byo tak nazwad? Kolejne pytanie mogoby brzmied: na ile wykonawcy niekomponujcy wasnej muzyki mog byd nazwani artystami? Poniewa s to jednak pytania zbyt obszerne, aby mona byo na nie odpowiedzied na kilku stronach, postanowiam zawzid nieco moje spekulacje najpierw zatrzymam si nad kilkoma wybranymi definicjami artysty, ktre

pojawiy si w myli humanistycznej w cigu ostatnich kilkudziesiciu lat, nastpnie rozwa stawiane artystom wymagania etyczne, po czym sprbuj okrelid, czego widownia dzi oczekuje od artysty, jakie stawia przed nim wymagania i na jak doz swobody mu pozwala za podstaw tej czci artykuu posuy mi przykad ostatniego Konkursu Chopinowskiego. W Sowniku wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych W. Kopalioskiego moemy przeczytad, e artysta to (od)twrca dziea sztuki1. Taka definicja wydaje si zbyt szeroka, poniewa stawia na jednym poziomie twrc i odtwrc, w aden sposb ich nie rnicujc. Uniwersalny sownik jzyka polskiego podaje, e artysta to czowiek zajmujcy si sztuk, tworzcy j 2; co to jednak znaczy zajmowad si sztuk? W koocu suchanie symfonii Beethovena czy zawodowe badanie obrazw El Greco te zawiera si w tej definicji, a jednak trudno nazwad artyst kadego historyka sztuki czy przecitnego melomana Sownik jzyka polskiego PWN podaje dwa wytumaczenia terminu: artysta to osoba uprawiajca jak dziedzin sztuki albo te odznaczajca si mistrzostwem w jakiej dziedzinie3. czc oba wyjanienia, dostaniemy najpeniejsz z powyszych definicji artysty jako osoby, ktra odznacza si mistrzostwem w uprawianiu jakiej dziedziny sztuki.. Nie jest to definicja idealna, rodzi bowiem kolejne pytania, jak na przykad co moemy nazwad sztuk albo dzieem sztuki? W tym kontekcie musi pojawid si synne zdanie Tatarkiewicza, bdce czsto punktem odniesienia w rozwaaniach z dziedziny estetyki: Dzieo sztuki jest odtworzeniem rzeczy bd konstrukcj form, bd wyraaniem przeyd, jednake tylko takim odtworzeniem, tak konstrukcj, takim wyrazem, jakie s zdolne zachwycad bd wzruszad, bd wstrzsad4. Definicja ta, najbardziej szczegowa spord wymienionych, ujmuje wiele aspektw zwizanych ze sztuk, przede wszystkim jednak czego nie spotkamy w definicjach poprzednich przypisuje nadrzdn rol emocjom, ktre staj si niejako wyznacznikiem tego, co moemy nazwad sztuk. Tym samym artysta bdzie t osob, ktra dane emocje (zachwyt, wzruszenie, wstrzs) bdzie nam potrafia zapewnid. W myli humanistycznej ostatnich dziesicioleci wielokrotnie pojawiaa si teza o odpowiedzialnoci artystw i wyjtkowych zadaniach, jakie stoj przed nimi w dzisiejszym wiecie. Jzef Tischner w Etyce solidarnoci tak mwi o moralnych obowizkach twrcw sztuki:
S tacy, ktrzy sdz, e sztuka jest ponad etyk. Nie odnosz si do niej adne zasady etyczne, poniewa yje ona ponad dobrem i zem. Kto tak sdzi, sam nie wie, jak krzywd 5 wyrzdza sztuce .
1

Haso artysta *w:+ W. Kopalioski, Sownik wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych, [on-line:] http://www.slownik-online.pl/index.php, [10.12.2011]. 2 Haso artysta *w:+ Uniwersalny sownik jzyka polskiego, red. S. Dubisz, E. Sobol, [on-line:] http://usjp.pwn.pl, [10.12.2011]. 3 Haso artysta *w:+ Sownik jzyka polskiego, [on-line:] http://sjp.pwn.pl, [10.12.2011]. 4 W. Tatarkiewicz, Sztuka: Dzieje pojcia [w:] O filozofii i sztuce, Warszawa 1986, s. 283. 5 J. Tischner, Etyka solidarnoci, Krakw 1981, ss. 41-42.

I dalej:
Wszystkie wartoci, ktrym suy sztuka, daj si sprowadzid do trzech: pikna, prawdy, dobra. Pikno to podstawowy ywio sztuki [pogrubienie M.K.]. Twrczod artysty jest twrczoci w ywiole pikna. Nie znaczy to jednak, by prawda i dobro zostay wykluczone. Wszak zawsze chodzi o to, by tworzone pikno byo prawdziwym piknem i dobrym piknem. Artysta, ktry to czuje, ju jest w polu promi eniowania etosu najgbiej pojtej moralnoci tworzenia. Wie on, e powinien wybrad tworzc, wybrad midzy jakim piknem i niepiknem, prawd i nieprawd, dobrem i niedobrem. Dzieo sztuki jest 6 owocem twrczego wyboru wartoci. Gdzie mona spotkad bardziej oczywist etycznod?

Podobny wtek etycznoci jako drogowskazu, ktrym powinien si kierowad artysta, pojawia si u Jana Pawa II; w swoim Licie do artystw pisze on:
Odrbne powoanie kadego artysty okrela pole jego suby [pogrubienie M.K.], a zarazem wskazuje zadania, ktre go czekaj, cik prac, do ktrej musi byd przygotowany, i wreszcie odpowiedzialnod, ktr winien podjd. Artysta (...) wie take, e musi dziaad nie kierujc si deniem do prnej chway ani dz taniej popularnoci, ani tym mniej nadziej na osobiste korzyci. Istnieje zatem pewna etyka czy wrcz duchowod suby artystycznej, ktra ma swj udzia w yciu i w odrodzeniu kadego 7 narodu .

Wczeniej porwnuje on akt tworzenia dokonywany przez artyst do pierwotnego dziea stwarzania wiata Boski artysta, okazujc artycie ludzkiemu askaw wyrozumiaod, uycza mu iskry swej transcendentnej mdroci i powouje go do udziau w swej stwrczej mocy8. Sam fakt tworzenia, ktre jest odzwierciedleniem aktu Boga, albo nawet wspdziaaniem w Jego tworzeniu, powinien skaniad artyst do pokory. Co rwnie wane, Jan Pawe II (w tym kontekcie moe bardziej jako przedstawiciel personalizmu filozoficznego, Karol Wojtya) wskazuje na czowieka jako na gwny temat dziaalnoci artystycznej9 na prawd o nim, jego historii i kontekcie spoecznym, ekonomicznym i politycznym. Z drugiej strony ostrzega bardzo przed nadmiern koncentracj artystw na ukazywaniu ciemnych stron ycia, wiata czy historii jego zdaniem istnieje bowiem ryzyko, e zwierciado negatywnoci, obecne w dzisiejszej sztuce, moe si stad celem samym w sobie10. eby uniknd zarzutw, e tego typu zdania na temat artystw mog padad jedynie z ust filozofw czy duchownych, posu si dodatkowo opiniami pisarzy. Pierwszym z nich bdzie Antoni Libera. Wedug niego moemy w dzisiejszym
6 7

Ibidem, s. 42. Jan Pawe II, List Ojca witego do artystw [w:] Elementarz Jana Pawa II dla wierzcego, wtpicego i szukajcego, Krakw 2005, s. 100. 8 Ibidem, s. 80. 9 Idem, Przemwienie do artystw i dziennikarzy w Monachium 19 XI 1980 [w:] op. cit., s. 84. 10 Ibidem, s. 86.

wiecie spotkad si z trzema kategoriami artystw. Pierwsi za swj cel uwaaj dostarczanie ludziom rozrywki. Drudzy roszcz sobie prawa do komentowania otaczajcej rzeczywistoci i przekonywania do okrelonych pogldw. Trzeci natomiast myl o sobie w ten sposb:
Moim powoaniem jest namys nad kondycj i przeznaczeniem czowieka na Ziemi, nad sensem jego egzystencji i szans zadoduczynienia oraz na jasnym i sugestywnym wyraeniu moich intuicji w tym wzgldzie. Jestem potomkiem proroka, kapana i mdrca: 11 moim zadaniem jest wieszczyd i wywoywad katharsis .

Sam A. Libera zaznacza, e wybieraby artystw z tej trzeciej grupy (jego zdaniem najrzadszej). Z waciwym sobie byskotliwym poczuciem humoru o zmianie pozycji artysty w czasach wspczesnych pisze C. S. Lewis w eseju Dobra robota i dobre uczynki:
W najwyszych krgach artystycznych nic si obecnie nie syszy o obowizku artysty wobec ludzi. Mwi si wycznie o naszych obowizkach wobec artysty. On nie jest nam nic winien; my jestemy mu winni uznanie", nawet jeli w najmniejszym nawet stopniu nie zwraca uwagi na nasze upodobania, zainteresowania czy nawyki. Jeli odmwimy mu uznania, nasze imi zostanie obrzucone botem. W tym sklepiku klient nigdy nie ma racji. (...) Postawa aroganckiej obojtnoci nie jest przejawem geniuszu ani siy osobowoci, lecz oznak lenistwa albo niekompetencji. Oznacza, e artysta nie nauczy si jak naley 12 swojego fachu .

Mogoby si wydawad, e Lewis prowokacyjnie zachca artystw do tworzenia pod publik, w rzeczywistoci wskazuje on jednak na ten aspekt dziaalnoci artystycznej, ktry by poruszany w poprzednio cytowanych ju przeze mnie wypowiedziach artysta jest odpowiedzialny za odbiorcw, ma im suyd; jego zadaniem jest bycie dla nich. Wreszcie trzeci literat Cesare Pavese ktry pisze, e dla czowieka wspczesnego artysta odgrywa podobn rol, jak w wyobraeniu potocznym odgrywa w redniowieczu mnich: kontaktuje z wiecznoci13. Kontakt z wiecznoci oznacza pjcie jeszcze krok dalej w stosunku do katharsis, o ktrym wspomina Libera nie tylko mamy za spraw artystw doznawad oczyszczenia, uspokojenia czy uwolnienia: dziki nim moemy take dotknd tego, co transcendentne, wejd w wiat dostpny dotychczas jedynie za pomoc medytacji czy modlitwy.

11

A. Libera, Kim jest artysta w dzisiejszym wiecie? - wykad wygoszony 14 padziernika 2011 roku w kapitularzu Klasztoru w. Trjcy w Krakowie, *on-line:] http://www.szkolaczytania.org.pl/news/antoni-libera-kim-jest-artysta-w-dzisiejszym-swiecie-1, [10.12.2011]. 12 C. S. Lewis, Dobra robota i dobre uczynki [w:] Diabelski toast, Warszawa 1998, ss. 121-122. 13 Cyt. za: A. Oska, Mitologie artysty, Warszawa 1975, s. 177.

Ten duchowy aspekt sztuki, a szczeglnie muzyki, bo ni bd si tu zajmowad, dostrzegali i omawiali ju filozofowie staroytni (np. pitagorejczycy), jak rwnie wici redniowieczni (m. in. Augustyn z Hippony, Hildegarda z Bingen). Artyci tworzcy czy wykonujcy muzyk przyjmujc postulaty ww. pisarzy i filozofw maj si wic obracad w perspektywie wiecznoci. Pojawia si tu problem relacji pomidzy twrc a wykonawc dziea. Wykonawca, by mg byd nazwany artyst, a nie tylko odtwrc, powinien nadad muzyce pewien rys indywidualnoci, zostawid w niej czstk siebie14. Rwnoczenie odtwrcy muzyki podczas zgbiania danych utworw powinni prbowad dotrzed do tego, jak myl chcia przekazad twrca w swym dziele, a mwic innymi sowy jaka jest ukryta, wewntrzna tred utworu, nieobjta przez zapis nutowy. Tylko wtedy w ich dziaaniu bdzie prawda, na ktr zwraca uwag Tischner. Zbytnia koncentracja na sobie podczas gry moe spotkad si z oskareniem o swoist profanacj dziea sztuki pozostawionego nam przez kompozytora. W twrczoci kadego wybitnego twrcy muzykolodzy i historycy muzyki dopatruj si jakich indywidualnych cech, odrniajcych go od innych; czsto jednak trudno o zwerbalizowanie tych cech. Muzyka Chopina uwaana jest za przesycon duchowoci i emocjonalnoci niespotykan u innych kompozytorw15 wpyny na ni i romantyczne ideay epoki, i sytuacja historycznopolityczna, tradycja kulturowa, wreszcie jego biografia i cechy osobowe. Prof. Mieczysaw Tomaszewski, wybitny znawca ycia i muzyki F. Chopina, mwi o fenomenie kompozytora polegajcym na pewnym oksymoronie czeniu sprzecznoci: rozkoszy z boleci, ez z umiechem16; o rozdwojeniu, czasem nawet rozdarciu wewntrznym17. Poniewa te sprzecznoci znajduj odzwierciedlenie w jego twrczoci, muzyka Chopina uwaana jest czasem nawet za najtrudniejsz do wykonywania. Jej interpretator i wykonawca powinien czyd w sobie nie tylko chd dojcia do prawdy ukrytej w utworach, do myli przekazywanych przez kompozytora, ale i pamid o swoich odbiorcach musi byd zdolny do konstruktywnego ksztatowania relacji z ludmi18 zgodnie z zasad, e muzyka jest jzykiem, za pomoc ktrego moliwa jest komunikacja19. A co jest waniejsze dla odbiorcw? Czy suchajc danego wykonawcy artysty zwracaj uwag na to, czy jego gra jest zgodna z tzw. tradycj
14

Por. L. B. Meyer, Emocja i znaczenie w muzyce, Krakw 1974, ss. 243-244: Wykonawca nie jest czym w rodzaju automatu muzycznego bd muzyczno mechanicznego (...) Jest twrc, ktry poprzez sw wraliwod na uczucia i wyobrani oywia zwizki podane przez zapis nutowy czy przekazane w tradycji, na ktrej si wychowa. 15 Wnikliw analiz poszczeglnych aspektw muzyki Chopina w zestawieniu z... postulatami benedyktyoskiej reguy zakonnej moemy znaled w : Bernard Sawicki OSB, Muzyka Chopina a regua w. Benedykta, Krakw 2010. 16 Por. Chopin ponad wszystko (wywiad z M. Tomaszewskim, przeprowadzony przez D. Cichego i J. Puchalskiego), Chopin Express 2010, nr 21 z 21.10., s. 6, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_21.pdf, [10.12.2011]. 17 Por. M. Tomaszewski, Chopin. Czowiek, dzieo, rezonans, Poznao 1998, s. 17. 18 B. Sawicki OSB, op. cit., s. 48. 19 Por. J.-J. Eigeldinger, Chopin w oczach swoich uczniw, Krakw 2000, s. 25.

wykonawcz, czy moe wanie bardziej ceni odwag w szukaniu nowatorskich rozwizao interpretacyjnych? Za materia do badao mog posuyd opinie z ostatniego, XVI Midzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. F. Chopina, ktry mia miejsce w Warszawie w padzierniku 2010 roku. Szef jury Konkursu Chopinowskiego, prof. A. Jasioski, tak mwi w wywiadzie udzielonym tu przed rozpoczciem I etapu: S pianici, ktrzy maj fantazj i temperament, ale nie respektuj tekstu Chopina. Wwczas oceny fachowcw rozmijaj si z odczuciami publicznoci, porwanej sugestywnoci artysty. Konkurs Chopinowski (...) promuje tych, ktrzy czuj i rozumiej muzyk Chopina20. Sugerowaoby to, e przynajmniej dla jurorw, a take, jak si okazao, krytykw21 waniejsza jest zgodnod wykonania z klasycznymi wzorami interpretacyjnymi (ta opinia powtarzaa si zreszt w wywiadach przeprowadzanych z innymi czonkami jury22; za wyjtkowe w tym kontekcie mona uznad wypowiedzi K. Kennera, ktry po I etapie Konkursu stwierdzi, e stara si byd otwarty i akceptowad interpretacj, jeli jest ona wewntrznie logiczna23 oraz Dang Thai Sona, ktry powiedzia, e woli indywidualistw, nawet kontrowersyjnych24). W nastpnym zdaniu jednak prof. Jasioski mwi: Trzeba stworzyd transcendentny most midzy kompozytorem i suchaczem. Moja rada: (...) warto potraktowad przesuchania jak zwyky koncert, grad dla publicznoci, zapomnied o jurorach25. Artysta-wykonawca moe wic stand w obliczu konkursowej rywalizacji przed dylematem, komu bardziej chcied si podobad czy jurorom, czy publicznoci, ktra przecie te ocenia jego wystpy. Jest wiadomy tego, e wystpuje w prestiowym konkursie, w ktrym liczy si
20

Uchem jurora (wywiad z A. Jasioskim przeprowadzony przez M. Majchrowskiego), Chopin Express 2010, nr 2 z 2.10., s. 2, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_02.pdf, [10.12.2011]. 21 K. Komarnicki, Dowolnod nie popaca, Chopin Express 2010, nr 11 z 11.10., s. 4, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_11.pdf, [10.12.2011] . Zdaniem Komarnickiego, ignorowanie pauz i akcentw zapisanych w nutach prowadzi do wynaturzeo. 22 Por. m.in:. Najwaniejszy jest spokj (wywiad z P. Palecznym przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 6 z 6.10., s. 4, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_06.pdf, *10.12.2011+, a take Muzyka i szczcie (wywiad z P. Entremontem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 8 z 8.10, s. 4, [online:]http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_08.pdf, [10.12.2011]. Warto przypomnied, e ide organizacji Konkursw Chopinowskich bya chd zatrzymania tendencji do odchodzenia od ducha muzyki Chopina, do opacznego rozumienia jego sztuki por. J. Waldorff, Wielka gra. Rzecz o Konkursach Chopinowskich, Warszawa 1985, ss. 38-39; S. Dybowski, Jak to wszystko si zaczo, Chopin Express 2010, nr 2, op. cit., str. 6. 23 Por. Intuicji na ratunek (wywiad z K. Kennerem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 12 z 12.10., s. 4, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_12.pdf, [10.12.2011]. 24 Coraz lepiej (wywiad z Dang Thai Sonem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 15 z 15.10., s. 4, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_15.pdf, [10.12.2011]. 25 Uchem jurora, op. cit.

10

ocena jurorw, a rwnoczenie jawne przyznanie si do prb dopasowania swoich interpretacji do niepisanego klucza prawdopodobnie nie spotkaoby si z przychylnoci ani melomanw, ani samego jury. Najlepiej, gdy da si pogodzid oba cele, a wic zaspokoid oczekiwania i jednej, i drugiej grupy odbiorcw (udao si to polskim zwycizcom Konkursw, ktrzy rwnoczenie stali si ulubieocami publicznoci np. Krystianowi Zimermanowi w 1975 r. i Rafaowi Blechaczowi w 2005 r.). Musi to byd jednak wynik spontaniczny, a nie wyrachowany jeli bowiem wykonawca bdzie si sili na podobanie si kademu, wytrawni suchacze szybko wychwyc w jego grze nienaturalnod i fasz. Od przesuchao I etapu Konkursu na forach internetowych26 oraz w oficjalnej gazecie konkursowej Chopin Expressie przewijao si kilka powtarzajcych si nazwisk, wywoujcych emocje. Byli to m. in. Nikolay Khozyainov, Daniil Trifonov, Ingolf Wunder , wreszcie najbardziej chyba kontrowersyjny Evgeni Bozhanov. Co ciekawe, nieczsto wymieniano nazwiska azjatyckie, a gdy do finau weszli jedynie Europejczycy, utwierdzio to niektrych komentatorw w przekonaniu, e przedstawiciele szkoy japooskiej czy chioskiej graj czsto wietnie technicznie, ale odtwrczo, bez osobistej refleksji27. Specyfika azjatyckiego stosunku do muzyki Chopina jest jednak tematem na osobn prac. Austriak Ingolf Wunder z etapu na etap w zasadzie umacnia si na pozycji faworyta do I nagrody, o czym wiadczyy tytuy artykuw w gazecie konkursowej Triumfalny powrt28,W jego cieniu29, Wunderchopin30. Pojawia si nawet opinia, e jest poza zasigiem pianistycznego peletonu31. Wunder podoba si jednak przede wszystkim suchaczom na jego wystpy przychodziy tumy32, a w gosowaniu internautw po III etapie znalaz si na pierwszej pozycji33. Wrd komentarzy na forum mona byo znaled takie recenzje: Przede wszystkim nie kombinuje. Na pierwszym planie jest MUZYKA, ktra mwi sama za siebie. Nie ma teatralnych gestw czy przesadnej egzaltacji. Tylko czysta radod grania!34;
26

Gwne midzynarodowe forum konkursowe dziaao na portalu facebook.com, dzi jednak nie ma ju do niego dostpu, dlatego bd si opierad na komentarzach polskiego forum widzw TVP Kultura stacji relacjonujcej Konkurs forum.tvp.pl. (wtek: Chopin 1810/2010). 27 Por. K. Komarnicki, Azjatycki monolit?, Chopin Express 2010, nr 9 z 9.10., s. 4, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_09.pdf, [10.12.2011]. 28 M. Majchrowski, Triumfalny powrt, Chopin Express 2010, nr 8, op. cit., s. 2. Pianista bra te udzia w Konkursie Chopinowskim pid lat wczeniej, dlatego mowa o powrocie. 29 K. Komarnicki, W jego cieniu, Chopin Express 2010, nr 14 z 14.10., s. 3, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_14.pdf, [10.12.2011]. 30 T. Cyz, Wunderchopin!, Chopin Express 2010, nr 20 z 20.10., s. 3, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_20.pdf, [10.12.2011]. Wunder po niemiecku znaczy cud. 31 M. Majchrowski, Nie wystarczy sw, Chopin Express 2010, nr 16 z 16.10., s. 3, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_16.pdf, [10.12.2011]. 32 Por. J. Allison, Poezja i gbia uczucia, Chopin Express 2010, nr 20, op. cit., s. 2. 33 Por. wypowiedzi w wtku Typujemy kandydatw do finau, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30, [10.12.2011]. 34 Internauta smarkula, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.0, [10.12.2011].

11

Wunder wyeliminowa fortepian. Zostay Uczucie i Muzyka. Chopin promienieje. Ja take35. W innym miejscu: Gra byskotliwa, pena fajerwerkw technicznych, jednoczenie lekka i nie pozbawiona finezji. Ta interpretacja dzie mistrza Fryderyka moe przekonad najwikszego dyletanta. Linia melodyczna snuje si pynnie i wyranie, czc si z doskona rytmik (...)36. Na interpretacyjnym drugim biegunie mona umiecid gr Bugara Evgenija Bozhanova. By porwnywany do najwikszych osobistoci pianistycznych XX wieku37, mwiono te o geniuszu i szaleostwie w jego grze38; czsto jednak pojawiay si zarzuty braku pokory (na pierwszym planie jest on sam39), powtarzajce si te wrd internautw (al patrzed, e na publicznoci robi wraenie pianista, ktry jest typowym showmanem, a nie wraliwym muzykiem40; Dla mnie Bozhanov wspaniale gra na fortepianie, ale na pewno nie Chopina. (...) Po co te pomysy? Prostota, elegancja, inteligencja. Tego powinni szukad pianici w tej muzyce.41). Przed finaem prasa zacza stawiad miae tezy: nikt chyba nie ma ju wtpliwoci, e jeden z nich *Wunder albo Bozhanov+ zwyciy42. Wystpu finaowego Bugara nie mona byo zaliczyd do udanych, wydawao si wic, e faworyt zosta tylko jeden (wietny wystp Austriaka zdawa si tylko potwierdzad te przewidywania), chod suchacze wymieniali te czsto nazwiska modych Rosjan Khozyainova czy Trifonova43. Gdy wic okazao si, e Konkurs wygraa... Rosjanka Julianna Avdeeva, to sowo zaskoczenie wydaje si zbyt agodnym okreleniem na reakcj zarwno mediw, jak i melomanw. Skandal, dramat, przykrod, al, kompromitacja, o Jezu, wyrobnicy artyci 1:0, najwikszym przegranym jest... Chopin to tylko przykadowe reakcje, pisane na gorco tu po ogoszeniu wynikw44. W prasie wypowiadano si bardziej oglnikowo, o wielkim zaskoczeniu i emocjonalnych reakcjach45, chod
35 36

Internauta ofia, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.150, [10.12.2011]. Internauta dyletant, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.15, [10.12.2011]. 37 Por. Bozhanov i styl Chopina [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35366.15, [10.12.2011]. 38 K. Komarnicki, Geniusz i szaleostwo, Chopin Express 2010, nr 15, op. cit., s. 3. 39 M. Majchrowski, Wirtuozeria gestu, Chopin Express 2010, nr 12, op. cit., s. 2. 40 Internauta A.Pianist, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34547.0, [10.12.2011]. 41 Ibidem. 42 K. Komarnicki, Dwch i reszta, Chopin Express 2010, nr 17 z 17.10., s. 3, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_17.pdf, [10.12.2011]. 43 Na forum pojawio si kilka wtkw typujcych zwycizcw; cztery najczciej pojawiajce si tam nazwiska to Wunder, Bozhanov, Khozyainov i Trifonov. Por. Bozhanov, Trifonov, Khozyaynov, Wunder - ktry z nich? [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34717.0, [10.12.2011]. 44 Por. [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?board=407.280, [10.12.2011]. 45 A. Ert-Eberdt, Wbrew oczekiwaniom zaskakujcy werdykt Konkursu Chopinowskiego, [on-line:] http://www.kulturalna.warszawa.pl/wiadomosci,1,408,Wbrew_oczekiwaniom__zaskakuj%C4%85cy_werdykt_Konkursu_Chopinows....html?locale=pl_PL [10.12.2011]; A. Malatyoska Stankiewicz, Chodna Avdeeva emocjonuje, Dziennik Polski 2010, nr z 23.10., *online:] http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kultura/1077793-chlodna-avdeevaemocjonuje.html, [10.12.2011].

12

redaktorzy Polskiego Radia pisali ju bardziej zdecydowanie o najwikszym skandalu od czasw Ivo Pogorelicha46. Znamienne, e Express Chopinowski, ktrego kade wydanie zaczynao si od relacji najwaniejszych wydarzeo z dnia poprzedniego, nie skomentowa w aden sposb wynikw Konkursu ograniczy si tylko do przedstawienia sylwetek laureatw47. Recenzja wystpw zwyciczyni (zreszt bardzo pozytywna) pojawia si dopiero kolejnego dnia jej autorem by dziennikarz brytyjski; znamienne te, e tytu jego artykuu w wersji angielskiej brzmi She deserved her win *zasuya na wygran+, a w wersji polskiej Wyjeda odmieniona48... Warto zauwayd, e negatywne opinie na temat gry Avdeevej nie byy spowodowane (przynajmniej wycznie) faktem, e faworyt publicznoci i mediw nie wygra Konkursu. Jeszcze w trakcie przesuchao bardzo czsto krytykowano gr Rosjanki49, wrd pozytywnych wypowiedzi za dominoway te, ktre okrelay j jako dobr pianistk, ale nie chopinistk; oto niektre z tych opinii: Walc nadto wirtuozowski, pogubia si w charakterze tak przecie wyranie przez Chopina pozostawionym, Mazurki nieciekawe i niestylowe, natomiast Scherzo histeryczne i zbyt dosowne. Pianistka rewelacyjna, po prostu konkurs nie ten.50 , To by Chopin, ktrego ona prbowaa zagrad w skali Moskwy, Petersburga, chod utwory skonstruowane s do skali rodkowej Polski, czy te nie za wielkich miast Sochaczewa, owicza, albo - niech bdzie salonu w Paryu51, Mogaby troch odpucid tym biednym klawiszom52. W gosowaniu internautw na forum po III etapie zaja 16 miejsce, a wic gdyby to zaleao od decyzji tej grupy suchaczy prawdopodobnie nie dostaaby si do finau Konkursu53. Po ogoszeniu wynikw, pomijajc wspomniane ju wczeniej emocjonalne reakcje, mona te byo przeczytad: Jej gra pena bya manieryzmw, znieksztaceo rytmu i frazowania54, Rozumiem, e Jury docenia oryginalnod interpretacji utworw Chopina, ale nie rozumiem, dlaczego podobao im si bardziej "rbanie drzewa" w wykonaniu

46

Najwikszy skandal od czasw afery Pogorelicha, [on-line:] http://www.polskieradio.pl/6/13/Artykul/270134,Najwiekszy-skandal-od-czasow-afery-Pogorelicha *10.12.2011+. Ivo Pogorelich by uczestnikiem X Konkursu Chopinowskiego w 1980 roku; kiedy nie dosta si do finau, w dowd protestu popierajca go Martha Argerich opucia obrady jury. 47 W Expressie... opinie na temat jej wystpw byy nieliczne; ani razu nie wymieniano jej jako faworytki do zwycistwa, zostaa natomiast raz nazwana mistrzyni gry szybkiej i gonej K. Miklaszewski, Z dala od nudy podsumowanie II etapu, Chopin Express 2010, nr 15, op. cit., s. 2. 48 J. Alisson, Wyjeda odmieniona, Chopin Express 2010, nr 22 z 22.10., s. 6, *on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_22.pdf, [10.12.2011]. 49 Por. Yulianna Avdeeva (Rosja), [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.30, [10.12.2011]. 50 Internauta Wiolonczelista, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.30, [10.12.2011]. 51 Internauta juozas, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.45, [10.12.2011]. 52 Internauta yarogniew, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0, [10.12.2011]. 53 Por. Typujemy kandydatw do finau, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30, [10.12.2011]. 54 Internauta muzyk 111, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35269.msg199357#msg199357, [10.12.2011].

13

Avdeevej, a nie Granie Chopina, prawdziwe granie przez Wundera55, Chopin raczej nie rozpoznaby swoich utworw w tym jej graniu...56. W kontekcie rozwaao nad wymaganiami stawianymi artystom warto zwrcid uwag na jeszcze jedn opini: Aby zrozumied ten werdykt, trzeba sobie odpowiedzied na pytanie, czy Konkurs Chopinowski to konkurs poprawnego odtwarzania muzyki, czy konkurs interpretacji utworw. Dyskusje w tym temacie trwaj, od kiedy pamitam57. Nie miejsce tu na zastanawianie si nad sensem organizacji takich konkursw mona natomiast ju teraz sprbowad odpowiedzied sobie na pytanie, czego od wykonawcw oczekiwali suchacze w tym konkretnym przypadku. Chciaabym zwrcid uwag na par wanych elementw. Tradycja i styl. Wbrew pierwotnym przewidywaniom prof. Jasioskiego, publicznod w wikszoci wcale nie popieraa gry tych, ktrzy maj fantazj i temperament, ale nie respektuj tekstu Chopina wrcz przeciwnie, komentarze na forum w duej czci wskazuj na swoisty konserwatyzm melomanw. Uproszczeniem byoby stwierdzenie, e jest to przykad realizacji zasady lubimy to, co znamy (a wic takie wykonania, do jakich jestemy przyzwyczajeni); w opiniach internautw mona dostrzec wielki szacunek do tradycji i tego, co nazywamy stylem58. Suchacze oczekuj oczywicie od artysty, e bdzie aktywnym wsptwrc muzyki; pozbawiona gbszej refleksji, mechaniczna odtwrczod (zwana pejoratywnie akademick) te nie jest tym, czego by pragnli59. Mona wic powiedzied, e poszukuj oni arystotelesowego zotego rodka, rwnowagi pomidzy pokornym poszanowaniem tradycji a wasn ekspresj. Innymi sowy, cytujc Tischnera, publicznod pozwala wykonawcy na wolnod, ale nie na swawol60. Skojarzenia. Mwic o poszanowaniu tradycji przez odbiorcw, powinno si te zwrcid uwag na rol osobistych skojarzeo, jakie wywouje muzyka61. Jeeli odbiorca sucha w sposb aktywny i zaangaowany, czsto wytwarza sobie wasn wizj utworu i do niej potem prbuje odnosid kolejne wykonania. eby suchacz odstpi od wasnej utrwalonej wizji, artysta musi byd niezwykle przekonujcy musi oczarowad suchacza, aby ten chcia wejd do jego wiata interpretacji. W przeciwnym razie odbiorca bdzie czu niedosyt, wyraony np. w takim komentarzu: sychad w jej grze echo cerkiewnych dzwonw, a chciaoby si
55 56

Internauta bonieq, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35077.0, [10.12.2011]. Internauta jku, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35216.0, [10.12.2011]. 57 Internauta jacek_mi, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35083.msg196225#msg196225, [10.12.2011]. 58 Za Meyerem: styl to wiat dyskursu artystycznego, wsplny dla artystw i odbiorcw, w ramach ktrego dokonuje si komunikacja - por. L. B. Meyer, op. cit., s. 59. 59 Ibidem, ss. 244, 246; Por. rwnie: Na razie pokazali si uczniowie, ujawnio niewielu czeladnikw i wci czekamy na mistrzw Internauta juozas, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34634.0, [10.12.2011]. 60 J. Tischner, op. cit., s. 41. 61 L. B. Meyer, op. cit., ss. 310- 311.

14

syszed tsknot za ojczyzn62. Oczywicie nawet najzdolniejszy artysta nie zawsze bdzie umia przekonad suchacza; postawa wzgldem suchanej muzyki jest pochodn tego, co kady czowiek uwaa za istotnie wane dla siebie i niejako obowizujce, za sensowne, wielkie, w co niezomnie wierzy63 a tak uksztatowanych przekonao nie da si zmienid w czasie jednego koncertu. Emocje. Tatarkiewicz w swojej definicji sztuki wskazywa na nadrzdn rol emocji. Mona powiedzied, e jeeli wykonawca nie wywouje ani zachwytu, ani wzruszenia, ani wstrzsu, to trudno go nazwad artyst. Czasem emocje okazuj si waniejsze od stylowoci danego wykonania; z racji tego, e s one trudno weryfikowalne, suchacz moe nie umied sprecyzowad, dlaczego interpretacje danego artysty przypady mu do gustu bardziej ni innego. Wtedy tumaczy swoj reakcj na przykad w ten sposb:
Zatem jeli miaam wzid je *wykonanie+ w obron, to najlepiej wanie na paszczynie emocjonalnej. Odbioru przekazu przez prostego suchacza. I tym je zawsze obroni. Bo ono spenia swoje zadanie. Podcza mnie do strumienia emocji ich obu - Chopina i Ingolfa *Wundera+. Dziaa to iskrzenie na styku 3 czujcych istnieo potrzebnych, aby zrodzio si dzieo sztuki - kompozytora, artysty i suchacza. Pomyki w finale s na tyle nieistotne, e 64 zupenie do mnie nie docieraj, w niczym nie zakcaj przeycia .

Podczenie do strumienia emocji oznacza wic nawizanie kontaktu, niewerbaln komunikacj midzy suchaczem a artyst, a zarazem w niewytumaczalny sposb rwnie z samym kompozytorem. Przekazywanie emocji przez artyst nie moe byd jednak mylone z ekshibicjonizmem ani tanim emocjonalizmem, ktrego mia si wystrzegad sam Chopin65. Prawdopodobnie dlatego tak przeszkadzaa na Konkursie gra Bozhanova, a z aprobat spotykaa si gra skromniejsza, ktr internauta wyrazi w odniesieniu do jednego z wykonawcw sowami: Piknie piewa! Po co mu efekty specjalne?!!!66 Rwnie w tym kontekcie szeroko komentowano pokonkursow wypowied jurora Fou Tsonga, ktry broni decyzji jury, mwic, e Wunder powinien si cieszyd, e ma II miejsce, poniewa by cigle zadowolony, natomiast Avdeeva cierpiaa jak Chopin i dlatego wygraa67. Niektrzy mogliby odnaled w tej wypowiedzi nawizanie do wci obecnego w naszej kulturze mitu artysty cierpicego68 to jednak przywouje na myl ju kolejny

62 63

Internauta dyletant, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0, [10.12.2011]. J. Wierszyowski, Psychologia muzyki, Warszawa 1970, s. 166. 64 Internauta Aleksias, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35442.30, [10.12.2011]. 65 Por. B. Sawicki OSB, op. cit., s. 92; Chopin mia nie znosid gwatownych ruchw i bazeoskich gestw por. R. Przybylski, Cieo jaskki. Esej o mylach Chopina, Krakw 2009, s. 196. 66 Internauta ewa578, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34709.30, [10.12.2011]. 67 Por. Najwikszy skandal, op. cit. 68 Por. E. Wejbert-Wsiewicz, Rola artysty w spoeczeostwie, [on-line] http://realia.com.pl/pdf/5_2009/10_05_2009.pdf, [10.12.2011].

15

bardzo wany aspekt, ktrego nie mona pomind w kontekcie rozwaao nad wymaganiami stawianymi artystom. Prawda. Suchacze s bardzo wyczuleni na nienaturalnod i fasz. Krytykuj manieryzmy, czekaj za to na gr bez efektw specjalnych. Prawda jest tym, czego szukaj w utworze prawda o wykonawcy i uczuciach towarzyszcych mu podczas gry, ale i prawda o samym utworze i jego twrcy. Ten element czy w sobie poprzednie wymieniane tu przeze mnie jest odzwierciedleniem naturalnych emocji towarzyszcych grze i odbiorowi muzyki, ale posiada te silne zakorzenienie w tradycji, poniewa to ona stanowi nonik wiedzy na temat ducha twrczoci samego kompozytora. Raz jeszcze zacytuj w tym miejscu J. Tischnera, ktry mwi:
Etyka nie ma nic przeciwko nieudolnym artystom chc, ale nie mog. Chtnie ich rozgrzeszymy. Etyka nie moe jednak przyzwolid na tworzenie pod przymusem, bez 69 wolnoci wyboru i bez natchnienia, a wic tworzenie nieautentyczne .

Ani gra pod przymusem, a wic z nieukrywan chci podobania si jurorom, ani bez wolnoci wyboru, czyli pena obaw przed jakimkolwiek wyrazem ekspresji, ani bez natchnienia, to znaczy czysto mechaniczna i bez wewntrznej refleksji nie bdzie nigdy uznana za prawdziwy artyzm. Dotyczy to w tym samym stopniu muzyki Chopina Trzeba mied jak niezwyk delikatnod i czystod w sercu, aby grad Jego muzyk prawdziwie, bo ta muzyka nie da si oszukad70. Jeeli wic i jurorom, i melomanom zaleao podczas Konkursu na docenieniu artystw wyznaczajcych standardy muzyki Chopina z poszanowaniem stylu i tradycji oraz na dowiadczaniu prawdziwych emocji, mona si zastanawiad, dlaczego opinie na temat poszczeglnych wykonawcw w obu grupach odbiorcw rni si tak bardzo. Na to pytanie nie da si jednoznacznie i ostatecznie odpowiedzied przede wszystkim dlatego, e konkursy rzdz si swoimi niepisanymi reguami, a metody oceniania71 nie zawsze okazuj si skuteczne. Ponadto nie sposb ujednolicid ludzkich emocji i gustw (nie powinno si zreszt tego robid) to, co wzrusza jedn osob, moe denerwowad drug albo te nie wzbudzad w niej adnych gbszych odczud. Wracajc jednak do postulowanych we wczeniejszych fragmentach tekstu zadao stojcych przed artystami, okazuje si, e s one przynajmniej w kontekcie Konkursu Chopinowskiego jak najbardziej aktualne. Odbiorcy sztuki oczekuj od artysty, e wprowadzi ich do wiata, ktry na co dzieo jest im niedostpny albo ktry ju przemin (jak ycie kompozytora, po ktrym zostaj tylko jego dziea). Artysta powinien wic cigle
69 70

J. Tischner, op. cit., s. 45. Internauta albertyna13, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34747.60, [10.12.2011]. 71 Sposb oceniania zosta zreszt zmieniony tu przed finaem Konkursu por. [on-line:] http://konkurs.chopin.pl/pl/edition/xvi/verdicts2/1986_score_of_the_participants___final, [10.12.2011].

16

pamitad o tym, e w pewnym sensie odpowiada za otaczajcych go ludzi akncych, ktrych powinien nakarmid72, dla ktrych ma byd porednikiem prowadzcym do tego innego wiata. Dobrze podsumowuj to sowa Marceliny Czartoryskiej, uczennicy Chopina, ktra swoje rozwaania na temat naleytego wykonywania utworw Chopina kooczy w ten sposb:
Kto wic nie ma ochoty ani czasu, ani cierpliwoci, ani dod zamiowania do muzyki, aby si tak specjalnym i sumiennym studiom odda, niech zaniecha Chopina, bo gr swoj w miesznod poda siebie, jego zbezczeszcza, a suchaczom prawdziwie muzykalnym tak sprawi mk, e zmuszeni bd, jako sama nieraz czyniam, do zatykania sobie uszu albo do wyjcia z pokoju. Przeciwnie kto chce za powyszymi wskazwkami postpowad, zarczyd mu mona, e trud jego nie bdzie stracony i e zdoa wyprowadzid z fortepianu, oddajc utwory Chopina, jk, pacz, zy, miech, grom, b urze, wicher i te wszystkie najprzerniejsze szelesty, szmery, wiergotania i odgosy skadajce si tak na piew duszy, jak na piew natury i ywiow, czy z sob walczcych, czy rk Stworzyciela w sen 73 ukoysanych .

72 73

Por. L. Erhardt, Poniej muzyki, Krakw 1972, s. 232. Cyt. za: A. Czartkowski, Z. Jeewska, Chopin ywy, Warszawa 1959, ss. 476-477.

17

Bibliografia:
Pozycje ksikowe: Czartkowski A., Jeewska, Z., Chopin ywy, Warszawa1959. Erhardt L., Poniej muzyki, Krakw 1972. Eigeldinger J.-J., Chopin w oczach swoich uczniw, Warszawa 2000. Elementarz Jana Pawa II dla wierzcego, wtpicego i szukajcego , Krakw 2005. Lewis C.S., Dobra robota i dobre uczynki, [w:] idem, Diabelski toast, Warszawa 2010. Meyer L.B., Emocja i znaczenie w muzyce, Krakw 1974. Oska A., Mitologie artysty, Warszawa 1975. Przybylski R., Cieo jaskki. Esej o mylach Chopina, Krakw 2009. Sawicki B., Muzyka Chopina a Regua w. Benedykta, Krakw, Tyniec 2010. Tatarkiewicz W., Sztuka: Dzieje pojcia, [w:] idem, O filozofii i sztuce, Warszawa 1986. Tischner J., Etyka solidarnoci, Krakw 1981. Tomaszewski M., Chopin. Czowiek, dzieo, rezonans, Poznao 1998. Waldorff J., Wielka gra. Rzecz o konkursach Chopinowskich, Warszawa 1985. Wierszyowski J., Psychologia muzyki, Warszawa 1970. Pozycje internetowe: Ert-Eberdt A., Wbrew oczekiwaniom zaskakujcy werdykt Konkursu Chopinowskiego, [on-line:] http://www.kulturalna.warszawa.pl/wiadomosci,1,408,Wbrew_oczekiwaniom__zaskakuj%C4%85cy_werdykt_Konkursu_Chopinows....html?locale=pl_PL, [22.11.2011]. Libera, Antoni, Kim jest artysta w dzisiejszym wiecie?, [on-line:] http://www.szkolaczytania.org.pl/news/antoni-libera-kim-jest-artysta-w-dzisiejszymswiecie-1, [22.11.2011]. Malatyoska Stankiewicz, Agnieszka, Chodna Avdeeva emocjonuje, Dziennik Polski, 23.10.2010., [on-line:] http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kultura/1077793chlodna-avdeeva-emocjonuje.html, [ 22.11.2011]. Wejbert Wsiewicz, Ewelina, Rola artysty w spoeczeostwie, [on-line:] http://realia.com.pl/pdf/5_2009/10_05_2009.pdf, [22.11.2011]. Haso artysta, *w:+ Kopalioski, Wadysaw, Sownik wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych, [on-line:] http://www.slownik-online.pl/index.php, [22.11.2011]. Haso artysta, *w:+ Uniwersalny sownik jzyka polskiego, red. S. Dubisz, E. Sobol, [online:] usjp.pwn.pl, [22.11.2011]. Haso artysta, *w:+ Sownik jzyka polskiego, wyd. PWN, [on-line:] sjp.pwn.pl,[22.11.2011]. http://konkurs.chopin.pl/pl/edition/xvi/verdicts2/1986_score_of_the_participants___fina l, [22.11.2011]. http://www.polskieradio.pl/6/13/Artykul/270134,Najwiekszy-skandal-od-czasow-aferyPogorelicha, [ 22.11.2011]. Artykuy z Gazety Konkursowej Chopin Express 2011, [on-line:] http://konkurs.chopin.pl/pl/edition/xvi/competition/magazine *dostp: 22.11.2011.+:

Allison J., Poezja i gbia uczucia, Chopin Express nr 20, s. 2.

18

Chopin ponad wszystko (wywiad z M. Tomaszewskim, przeprowadzony przez D. Cichego i J. Puchalskiego), Chopin Express nr 21, ss. 6-7. Coraz lepiej (wywiad z Dang Thai Sonem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express nr 15, s. 4. Cyz T., Wunderchopin!, Chopin Express nr 20, s. 3. Dybowski S., Jak to wszystko si zaczo, Chopin Express nr 2, ss. 6-7. Idem, Triumfalny powrt, Chopin Express nr 8, s. 2. Idem, Dowolnod nie popaca, Chopin Express nr 11., s. 4. Idem, Dwch i reszta, Chopin Express nr 17, s. 3. Idem, Geniusz i szaleostwo, Chopin Express nr 15, s. 3. Idem, Nie wystarczy sw, Chopin Express nr 16, s. 3. Idem, W jego cieniu, Chopin Express nr 14 s. 3. Idem, Wirtuozeria gestu, Chopin Express nr 12 , s. 2. Idem, Wyjeda odmieniona, Chopin Express nr 22, s. 6. Intuicji na ratunek (wywiad z K. Kennerem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express nr 12, s. 4. Komarnicki K., Azjatycki monolit?, Chopin Express nr 9, s. 4. Miklaszewski K., Z dala od nudy podsumowanie II etapu, Chopin Express nr 15, s.2. Muzyka i szczcie (wywiad z P. Entremontem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express nr 8, s. 4. Najwaniejszy jest spokj (wywiad z P. Palecznym przeprowadzony przez M. Wende),Chopin Express nr 6, s. 4. Uchem jurora (wywiad z A. Jasioskim przeprowadzony przez M. Majchrowskiego), Chopin Express nr 2, ss. 2-3. Komentarze z forum internetowego: forum.tvp.pl. (wtek: Chopin 1810/2010) [21.11.2011]:
http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.150. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.15. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35366.15. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34547.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34717.0. http://forum.tvp.pl/index.php?board=407.280. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.45. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35269.msg199357#msg199357. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35077.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35216.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35083.msg196225#msg196225. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34634.0. . http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35442.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34709.30.. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34747.60.

19

Dzieo sztuki i proces twrczy w wietle psychologii analitycznej Carla Gustava Junga
Maciej Godawa
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr Sebastian Stankiewicz

Korzenie i charakter zainteresowania Junga sztuk Wrd teoretykw sztuki wszelkie prby psychologicznej analizy dziea sztuki i procesu twrczego rzadko kiedy ciesz si dobr renom. Przyznad trzeba, e zimne podejcie do twrczoci jako manifestacji stumionych procesw psychicznych wydaje si trywializowad istot przeycia estetycznego i nie siga sedna tematu, a wczesne prby zmierzenia si z t problematyk chodby w postaci psychoanalizy Freuda ukazay wyrany rozdwik midzy estetyk a psychologi. Nie trzeba jednak szukad daleko, by mc si przekonad, e konflikt ten jest pozorny. Carl Gustav Jung, gwny spadkobierca oraz pierwszy i najwybitniejszy chyba krytyk dorobku Freuda, nakreli now lini styku obydwu dziedzin, nie tylko udowadniajc mylne podejcie swojego poprzednika, ale i to, e obydwie dziedziny mog si czego od siebie nauczyd. W istocie, Jung w swoich pracach wykaza si spor znajomoci tematu i specyficzn mieszank naukowego podejcia i estetycznej wraliwoci. To poczenie dwch jego wielkich pasji sztuki i psychologii zaowocowao szeregiem prac naukowych i krytycznych oraz pewnymi metodami terapii poprzez ekspresj artystyczn. Rwnie z punktu widzenia filozofii sztuki koncepcje Junga zasuguj na uwag: wskazuje bowiem na pewne niezbadane wczeniej procesy psychiczne, ktre wydaj si mied zasadniczy wpyw na ksztat dziea sztuki. Przede wszystkim jednak Jung udowadnia, e mona pisad o sztuce w sposb naukowy, nie odmawiajc jej istnienia tego nieuchwytnego pierwiastka, ktry stanowi o jej fenomenie. Podstawowe pojcia jungowskiej filozofii sztuki Pogldy Junga na sztuk s bezporednio zakorzenione w podstawowych zaoeniach jego psychologii analitycznej, tote nie sposb sprawnie poruszad si w tym temacie bez krtkiego wprowadzenia z zakresu dziaania ludzkiej psychiki w wietle nauk szwajcarskiego psychologa. Psychik ludzk mona podzielid na kilka poziomw egzystencji. Kady z nich jest rdem rnego rodzaju procesw psychicznych i w kadym przypadku inny jest sposb manifestacji ich treci. Oprcz kontrolowanej przez nas wiadomoci, w ktrej funkcjonowanie posiadamy bezporedni wgld, wyrnid mona dwa poziomy ukryte: podwiadomod osobow i niewiadomod

20

kolektywn (zbiorow). Pierwsza z nich jest niejako produktem problematycznych dowiadczeo jednostki, stumionych przez wiadomod. Treci podwiadomoci manifestowane s poprzez znaki (symptomy) i mog zostad stosunkowo atwo zinterpretowane. Druga z warstw, znacznie gbiej zakorzeniona, zawiera tzw. treci archetypowe. Treci te, nazywane przez Junga praobrazami, to koncepcje pewnych postaci lub procesw, uksztatowane na przestrzeni wiekw jako wsplne dziedzictwo okrelonej grupy ludzi. Archetypy obrazuj miliony indywidualnych dowiadczeo w przeciciu i w ten sposb daj obraz ycia psychicznego, rzutowanego na wielorakie postaci mitologicznego pandemonium1. Innymi sowy, s to pewne powtarzajce si motywy dowiadczane od zarania dziejw. aden czowiek nie ma bezporedniego wgldu w treci niewiadomoci zbiorowej, gdy ta nie ma rde w przeyciach jednostki, nie istnieje w formie zapomnianego lub stumionego wspomnienia, co wicej nie istnieje nawet w penym tego sowa znaczeniu, a stanowi jedynie wrodzone moliwoci wyobraeo pewnych powszechnych dowiadczeo2. Dlatego te wszelkie procesy majce swoje rdo w tej warstwie psychiki ludzkiej manifestuj si poprzez symbole, czyli niosce silny przekaz emocjonalny obrazy, ktre mog byd pojmowane nie inaczej, jak tylko intuicyjnie. Symbol ma charakter kompensacyjny manifestuje si gwnie wtedy, gdy wiadomod jednostki zbacza z toru wytyczonego przez funkcjonujce w niewiadomoci archetypy3. Objawienie takie wystpuje z reguy w momentach osabienia wiadomoci, zwaszcza podczas snu interpretacja marzeo sennych bya dla Junga gwnym rdem wiedzy na temat archetypw i symboli. Treci symboliczne pojawiaj si oczywicie rwnie w sztuce i chod Jung przyznaje, e zawiera je stosunkowo niewielki odsetek dzie sztuki, to wanie one wydaj si najbardziej interesujce z punktu widzenia psychologii i to w nich najdobitniej znajduje wyraz ducha epoki artysta czerpicy z niewiadomoci jest swego rodzaju prorokiem przemian4. Temat ten zostanie szerzej omwiony w dalszej czci pracy. Z punktu widzenia sztuki najistotniejszym aspektem manifestacji treci niewiadomoci jest fantazja. Pojawienie si procesu aktywnoci imaginacyjnej wie si z przepywem energii psychicznej z niewiadomoci do wiadomoci i owocuje fantazmatem, czyli kompleksem wyobraeo nie majcych swojego odpowiednika w rzeczywistoci5. Upatrujc w fantazji rde impulsu twrczego mona zatem stwierdzid, i ma on swoje rda w niewiadomoci zbiorowej. W istocie, zasb treci archetypowych artysty wyznacza ramy jego wyobrani6.

C.G. Jung, O stosunku psychologii analitycznej do dziea poetyckiego, [w:] idem, Archetypy i symbole, tum. J. Prokopiuk, Warszawa 1981, s. 397. 2 Por. ibidem, s. 396. 3 Por. idem, Psychologia i literatura [w:] idem, Archetypy, , s. 417. 4 Por. idem, Ulisses, monolog [w:] idem, Archetypy, s. 506. 5 Por. A. Warmioski, Filozofia sztuki Carla Gustava Junga, Krakw 1999, s 38 i nast. 6 Por. C.G. Jung, O stosunku , s. 396.

21

W przypadku przecitnego czowieka proces formowania symboli i aktywnoci imaginacyjnej ma wspomagad integracj osobowoci i umoliwid tzw. indywiduacj, czyli uzyskanie maksymalnej moliwej niezalenoci od wpyww niewiadomoci kolektywnej i wyksztacenie umiejtnoci samostanowienia o swojej osobowoci. Czasem jednak zdarza si, e manifestacja treci niewiadomych wywiera na psychice dziaanie dokadnie odwrotne. U osb o szczeglnej wraliwoci artystycznej fantazmat formuje si pocztkowo w formie kompleksu autonomicznego tworu psychicznego, ktry w miar przenikania do wiadomoci pochania tak due iloci energii psychicznej, e w ramach osobowoci uzyskuje swego rodzaju samowol7. Z reguy artysta twrca utosamia si z procesem i uznaje swoje dziaania za wiadome, jednak tego typu natchnienie pojawia si i znika niezalenie od jego woli. Odciska ono na psychice pitno tak mocne, i artysta gotw jest porzucid wszelkie swoje popdy i pragnienia na rzecz realizacji twrczego zamysu. W skrajnych przypadkach kompleks autonomiczny moe zepchnd waciw osobowod twrcy na drugi plan, powodujc tym samym zaburzenia psychiczne8. W wikszoci przypadkw dziaanie symboli ma jednak zbawienne skutki dla kondycji psychicznej czowieka. Sam Jung uywa jednego z najstarszych i najbardziej rozpowszechnionych symboli znanych ludzkoci mandali, wyraajcej jednod do codziennej autoterapii. Dziki spontanicznemu rysowaniu kolistych form jak twierdzi czowiek jest w stanie uzyskad poredni wgld wewntrz niewiadomoci9. Abstrakcyjna, symetryczna forma symbolu jednoczcego ma za zadanie uporzdkowad poszczeglne elementy psyche wok wsplnej osi, przywracajc jednoczenie rwnowag poszczeglne pary przeciwieostw. wiadome operowanie takimi obrazami jako manifestacj realnej, chod ukrytej rzeczywistoci psychicznej miaoby umoliwid indywiduacj najpeniejsz z moliwych10. Klasyfikacja sztuki Prace Junga na temat sztuki nie stanowi spjnego systemu i rni si znacznie nie tylko dat powstania, ale i odbiorc docelowym, do ktrego autor dostosowuje jzyk swoich wywodw. Z tego te wzgldu nie da si wyodrbnid z jego dorobku jednoznacznego podziau dzie sztuki wyrnid mona jednak dwie klasyfikacje, ktre odbijaj si szerszym echem w jungowskiej teorii sztuki. Kryterium pierwszej z nich jest rdo impulsu artystycznego i wynikajcy z tego tytuu stopieo kontroli artysty nad procesem twrczym. Druga, w oparciu o teori typw psychologicznych, zaadaptowanych na potrzeby analizy dziea sztuki,
7 8

Por. ibidem, s. 393. Por. C.G. Jung., Psychologia , s. 422 i nast. 9 Por. L. Lagan, Jungian aesthetics a reconsideration, [on-line:] http://malta.academia.edu/LouisLagana/Papers/142585/Jungian-Aesthetics---A-Reconsideration, [24.05.2010], s. 1 i nast. 10 Por. J. Jacobi, Psychologia C. G. Junga, tum. S. ypacewicz, Warszawa 1993, s. 182

22

zwraca uwag na jego stosunek do otaczajcego wiata. Z jednej strony mamy zatem analiz procesu twrczego, z drugiej za jego efektw. Dzieo symptomatyczne i wizjonerskie Niewielu mona spotkad artystw twierdzcych, e ich dzieo ma w sobie jakiekolwiek elementy przypadkowe lub powstae niewiadomie. Nie sposb si nie zgodzid, przewaajca czd dzie sztuki powstaje wedug okrelonych regu formalnych, odpowiadajcych wyobraeniom estetycznym autora, w toku konsekwentnych poprawek, a do osignicia jak najbardziej kunsztownego ksztatu. To samo tyczy si warstwy treciowej dziea wikszod artystw przedstawia to, co jest im znane: sceny, problemy, wraenia majce odbicie w indywidualnych dowiadczeniach lub obserwacjach poczynionych przez twrc. Wyobrania artysty porusza si wtedy po twardym gruncie rzeczy mu znanych i stosunkowo atwo poddaje si obrbce. Takie dzieo moemy nazwad psychologicznym lub symptomatycznym z racji tego, e oparte jest na bodcach wiadomych lub ukrytych stosunkowo pytko i umoliwiajcych racjonaln, jednoznaczn interpretacj psychologiczn11. Jako typowe dziea psychologiczne mona wymienid romanse, kryminay, poezj liryczn, komedi czy tragedi. Przyznad trzeba, e ten typ dziea nie stanowi szerszego pola do popisu dla psychologa. Przekaz dziea symptomatycznego jest z reguy jasny i nie trzeba byd znawc ludzkiej natury, by go odczytad. Co wicej, niemal cay sens sztuki psychologicznej tkwi w przeyciu estetycznym i piknej formie w zakres tej najgbszej istoty sztuki psychologia nigdy nie bdzie miaa wgldu i w tym miejscu naley nakrelid zdecydowan granic jej kompetencji12. Jung, co prawda, zgadza si z Freudem, e dzieo zawiera w sobie echa najgbszych przeyd autora i w pewnych przypadkach moe byd interpretowane podobnymi metodami, co nerwice. Zaznacza jednak od razu, e w interpretacji procesu twrczego niezbdne jest rozgraniczenie pomidzy artyst jako czowiekiem i artyst jako twrc. Wydobywajc z dziea echa przeyd autora, mona przyczynid si do poznania tego pierwszego pierwiastka, jednak nie dotyka to drugiej sfery jego psychiki ktr moemy utosamiad z kompleksem autonomicznym, czyli dzieem sztuki samym w sobie13. Znacznie wicej uwagi szwajcarskiego psychologa przykuwa drugi typ twrczoci artystycznej, ktr nazywa symboliczn lub wizjonersk. W opozycji do jednoznacznego i atwego w odbiorze typu poprzedniego, mamy tutaj do czynienia z nieposkromionym twrczym ywioem, ktry pochania nie tylko samego artyst, ale uderza fal gwatownych i niewyjanionych uczud rwnie w odbiorc. Obcowanie z takim dzieem rzadko kiedy mona nazwad przyjemnym symbole, w przeciwieostwie do symptomw, nie daj si tak atwo wpasowad

11 12 13

Por. C.G. Jung, Psychologia, s. 405 i nast. Por. idem, O stosunku , s. 375 i nast., 396. Por. idem, Psychologia, s. 420 i nast.

23

w harmonijne formy czy kanony14. Ta niezwyka moc symbolu powodowana jest tym, e pozwala on na intuicyjny wgld w gboko ukryte w nas treci archetypowe, niezbadan gbi naszego dziedzictwa, jakim jest niewiadomod zbiorowa wydaje si nam wtedy, e poruszono w nas struny, ktre nigdy w nas nie rozbrzmieway, lub e nagle rozptay si moce, ktrych istnienia nie podejrzewalimy15. W istocie, twrczod taka, zamiast koid nasze zmysy, zmusza nas do zadawania pytao, wzbudza wtpliwoci, podejrzenia lub nawet wywouje obrzydzenie, a jednoczenie przyciga nas tajemn si swego przekazu. Tego typu dziea rzadko kiedy dadz si sklasyfikowad i stanowi zagadk nawet dla znawcw sztuki16. Ulubionymi przykadami dzie wizjonerskich, na jakie powouje si Jung, s Tako rzecze Zaratustra Nietzschego, druga czd Fausta Goethego, Boska komedia Dantego czy Pasterz Hermasa. Co ciekawe, artyci tworzcy pod wpywem przemonej mocy kompleksu autonomicznego z reguy s tego niewiadomi. Wizja wkrada si do psychiki twrcy tylnym wejciem, ktrego istnienie podejrzewa niewielu. Absorbujca euforia towarzyszca jej pojawieniu si odczytywana jest jako natchnienie czy te twrczy nastrj, rozumiany jako stan artystycznego pobudzenia, pozostawiajcy artycie pen autonomi w zakresie tematyki i ksztatu dziea17. Jakim jednak sposobem w ow twrczod wkradaj si treci, ktrych autor sam do kooca nie potrafi wytumaczyd. Czasem wrcz pozostaj ukryte dla jemu wspczesnych, by potem, po okresie upienia, objawid si z pen moc przekazu. Skoro zatem symbol potrafi przemknd niezauwaony przez umys artysty, niejako uywajc go jako narzdzia sucego tylko do aktualizacji praobrazu pod postaci dziea sztuki, jaki ma to sens z punktu widzenia psychiki jednostki? Jak ju wczeniej wspominaem, symbole maj charakter wyrwnawczy. Odwoujc si do wzorcw archetypowych maj na celu korekcj postaw wiadomoci na waciwy, wyznaczony na przestrzeni wiekw tor. Wszystko to ma na celu stabilizacj psychiki. Wiemy ju jednak, e rodzcy si kompleks autonomiczny, bdcy nonikiem praobrazu, moe byd przyczyn zaburzeo lub wrcz cakowitej dezintegracji osobowoci artysty. W poczeniu z nieodpart potrzeb jak najdokadniejszego oddania treci wizji, czsto przedkadan nawet nad podstawowe czynnoci, jak jedzenie czy sen, z racjonalnego punktu widzenia jest to wrcz pd ku autodestrukcji. Zwrcid naley uwag na jeden istotny szczeg: artysta wystpuje tutaj jako mediator pomidzy archetypem a jego zaktualizowan form w postaci symbolicznego dziea sztuki. Powodowany mistycznym niemal uniesieniem wytwarza tak naprawd impuls, ktry ma na celu manifestacj symbolu szerokiemu gronu odbiorcw, ktrzy sami nie byliby w stanie do niego dotrzed. Dopiero na tej zbiorowej paszczynie ukazuje si zatem kompensacyjna, oczyszczajca moc symbolu. Dopiero w tym wietle dojrzed
14 15 16 17

Por. idem, O stosunku, s. 391. Ibidem, s. 397. Por. C.G. Jung, Psychologia, s. 408. Por. ibidem, s. 411.

24

mona sedno sensu powstania wizjonerskiego dziea sztuki to, czym zwyke marzenie senne moe byd dla jednostki, tym wielkie arcydzieo tego typu jest dla caych narodw wielkim proroctwem tego, dokd zmierzamy18. Oczywicie, ta grnolotna koncepcja mesjanizmu artysty, silnie zakorzeniona w romantycznej atmosferze (fascynacja Junga Goethem bya tak wielka, e powstaa rodzinna legenda, i jest on nielubnym synem niemieckiego poety19), wydaje si byd przesadzona. Wraenie to potguje kwiecisty i przyznad trzeba daleki od naukowego tonu styl pisania, jakim raczy nas Jung na ostatnich stronicach traktatu Psychologia i literatura. Nie da si jednak przecenid roli, jak w procesie przemian kulturowych peniy pojedyncze dziea lub artyci, ani zaprzeczyd temu, e twrczod artystyczna jest w duej mierze wyrazem ducha epoki w ktrej powstaje, wzgldnie buntem wobec niego. Niewtpliwie te wyjtkowa wraliwod artystyczna moe mied zarwno jasne, jak i ciemne strony. Moliwe zatem, e Jung wcale nie by tak daleko od prawdy, jak moe si czasem wydawad. Introwersja, ekstrawersja Druga metoda klasyfikacji sztuki, znacznie bardziej oglna od poprzedniej, jest kompilacj jungowskiej teorii typw psychologicznych oraz pojd wczuwania si i abstrakcji ukutych przez Wilhelma Worringera. Powicona temu tematowi praca Problem typowych postaw w estetyce20 stanowi swego rodzaju naukow legitymizacj teorii Worringera, udowadniajc jednoczenie zasadnod uywania koncepcji typw psychologicznych na polu estetyki. Wczuwanie si, utosamiane w wyej wymienionym tekcie z procesem ekstrawersji, jest aktem percepcji, podczas ktrego obserwator przenosi wasne niewiadome treci na przedmiot obserwacji i utosamia si z nimi jako istniejcymi niezalenie. Przedmiot wczuwania si odbieramy zatem jako tosamy z naszym wyobraeniem pikna i, obcujc poprzez niego z czym znanym i swojskim, uznajemy go za estetyczny i przyjemny w odbiorze. W kulturze zachodniej rol takiego kryterium estetycznego stanowi pikno natury i prawa natury. rde takiego podejcia szukad naley w samym stosunku czowieka do otoczenia, cechujcym si zaufaniem i otwartoci w stosunku do wiata zewntrznego. Brak poczucia zagroenia skania do utosamienia przedmiotu z pozytywnym aspektem niewiadomych treci, a tym samym warunkuje pozytywn ocen przedmiotu i skania do relacji bliskoci oraz asymilacji21. Postawa przeciwstawna objawia si wszdzie tam, gdzie stosunek czowieka do wiata zewntrznego nacechowany jest niepokojem i nieufnoci. Unikajc wpywu przedmiotu postrzeganego jako ywy i aktywny a przez to w jaki sposb niebezpieczny, podmiot dokonuje projekcji treci negatywnych.
18 19 20 21

Por. ibidem, s 425 i nast. Por. A. Warmioski, op. cit., s. 12. C.G. Jung, Problem typowych postaw w estetyce [w:] idem, Archetypy Por. ibidem, s. 276 i nast.

25

Przytaczajcy charakter obiektu skania do maksymalnego ograniczenia kontaktu z otoczeniem, czyli postawy introwertycznej. Abstrakcyjne formy sztuki, odlege od zwizkw z obcym i niebezpiecznym otoczeniem, okazuj si formami ujcia obrazu wiata w uporzdkowany system, atwy do ogarnicia, a przez to dajcy wraenie spokoju na zasadzie kontrastu z nieprzewidywalnoci rzeczywistoci22. Przykadem takiej zamknitej postawy wobec wiata moe byd buddyzm jej przejawy atwo dostrzec w silnie metaforycznym jzyku nauk akjamuniego czy niechci do przedstawieo figuralnych wczesnej sztuki buddyjskiej. Jeli przyjd, e granica midzy tymi dwoma typami jest pynna, w klasyfikacj tak w istocie mona wpasowad niemal kade dzieo sztuki. Przyznad te trzeba, e mona dostrzec wyrany zwizek midzy stopniem realizmu przedstawienia a adunkiem emocjonalnym i wydwikiem przekazu, stanowicym afirmacj okrelonego stosunku do wiata. Ciko sobie wyobrazid, by Krzyk Muncha, potraktowany realistycznie i wygadzony niezliczonymi warstwami wietlistego sfumato nadal uderza z tak sam si czy wywoywa taki sam dreszcz irracjonalnego niepokoju. Tak samo te niepodobnym jest, by Triumf wiosny utrzyma swoj idylliczn atmosfer, gdyby pdzel prowadzia niespokojna rka van Gogha. Oczywicie, tak oglny podzia sam w sobie mwi niewiele, jednak dziki niemu atwiej uzmysowid sobie pewne aspekty odbioru dziea sztuki tym bardziej, e Jung i kontynuatorzy jego nauki dokonali serii analiz porwnawczych teorii typw postaw i duej iloci koncepcji estetycznych, co pomogo rozwind si metodzie. Problem interpretacji dziea sztuki Jak ju wspomniaem, nawet sam artysta ma czasem problemy z odkryciem istoty procesu kreacji, w ktrym uczestniczy. Z drugiej strony nie sposb sklasyfikowad dziea sztuki wedug kryteriw Junga, nie znajc osobistej relacji twrcy do niego. Dodatkowo jeden artysta moe przyjmowad rne postawy w poszczeglnych swoich pracach, a i sam odbiorca podlega pewnym ograniczeniom, poniewa myli kategoriami narzuconymi przez ducha swojej epoki, ktre zgodnie z wczeniejszymi ustaleniami nie zawsze pokrywaj si z ewentualnym symbolicznym przekazem dziea23. Aby dopenid litanii trudnoci, jakie napotkad mona na drodze jungowskiej interpretacji sztuki, dodad trzeba jeszcze wymg dogbnej znajomoci ta kulturowego, z ktrego wyrs impuls twrczy niezbdnej, by wychwycid symbole nie tylko w sposb emocjonalny, ale i intelektualny. Wszystko powysze sprawia, e dla kogokolwiek bez stosownego wyksztacenia psychologicznego, dowiadczenia i ogromnej erudycji metoda ta pozostaje tylko niejasnym sygnaem pewnych procesw towarzyszcych powstawaniu sztuki i przemian kulturowych bdcych ich wynikiem. Jak mona te zobaczyd na przykadach konkretnych prb interpretacji sztuki,

22 23

Por. ibidem, s. 278 i nast. Por. C.G. Jung, O stosunku, s. 390.

26

podejmowanych przez Junga, analiza taka moe byd problematyczna nawet dla profesjonalisty posiadajcego wszystkie wymienione kwalifikacje. Szwajcarski psycholog napisa dwa teksty, w ktrych analizuje konkretne przejawy ducha jego epoki w sztuce: Ulisses i Picasso24. Obydwa odnosz si do siebie wzajemnie i ukazuj szerzej, czym w istocie jest symboliczne dzieo sztuki. Chod sam autor przyznaje, e nowatorska powied Jamesa Joyce'a znudzia go okrutnie, a mwic o obrazach ojca kubizmu, sowo sztuka zamyka w cudzysw, to nie odmawia twrczoci adnego z nich wartoci wrcz przeciwnie, miejscami pomija swj osobisty stosunek do przedmiotu i rozpywa si w zachwycie nad gbi symboliki, kunsztown form, czy w koocu jego zbawiennym dla ludzkoci dziaaniem. Ulisses Niewtpliwie ze wszystkich sztuk najblisza sercu Junga bya literatura. Z tego te powodu nietypowa forma Ulissesa Joyce'a wzbudzia w nim tyle emocji. Wiedziony dociekliwoci odkrywa, e uczucie znuenia, jakie towarzyszyo mu w czasie lektury jest w istocie zabiegiem zamierzonym przez autora, a powied sama w sobie jest nihilistycznym hymnem na czed pustki. Forma tekstu z biegiem narracji coraz bardziej odstaje od wszystkiego, do czego przyzwyczajony by dotd czytelnik. Ulisses wyzuty jest z jakiegokolwiek adunku emocjonalnego, odwraca si do odbiorcy tyem i kae mu pynd mozolnie naprzd przez niezliczon ilod stron, niejako samemu sobie, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony autora25. Wydaje si, jakby Joyce w rzeczywistoci nie chcia nic przedstawiad, ostatecznie sam stajc si jedyn treci powieci. Co za bogactwo i co za nuda!, przewrotnie konkluduje Jung26. Nie jest to jednak ten typ nudy, jakiego zwyky nam dostarczad podrzdne czytada. To niepokojca, pierwotna i mroczna nuda natury, przemone znuenie wywoane obcym, niezmierzonym bogactwem formy. W istocie, Ulisses to skorupa czystej formy, pozbawionej realnej treci27. Co mwi nam te wszystkie informacje z punktu widzenia jungowskich klasyfikacji? Jung odkrywa pewne podobieostwa midzy powieci Joyce'a a tworami schizofrenikw. Zauwaa jednak, e form Ulissesa od produktw psychopatycznych rni brak stereotypowoci. Nie ma w nim elementw powtarzalnych jego monotonia opiera si wanie na tej niepowtarzalnoci, braku czegokolwiek swojskiego28. To z kolei prowadzi do konkluzji, e Joyce tworzy jak najbardziej wiadomie. Pocztkowo Jung nie potrafi si te doszukad w tej pustej przecie treci adnych ywych praobrazw. Nasuwa si pytanie: czy moliwe jest, by tak niezwyke i kontrowersyjne dzieo okazywao si reprezentantem z zasady dod klasycznej i lekkiej w odbiorze sztuki
24 25 26 27 28

C. G. Jung, Ulisses, monolog, Picasso, [w:] idem, Archetypy Por. idem, Ulisses, s. 492 i nast. Ibidem, s. 495. Por. A. Warmioski, op. cit., s. 139. Por. C.G. Jung, Ulisses, s. 498.

27

symptomatycznej? Gdzie upatrywad zatem przyczyny tak niezwykej jego popularnoci, takiego poruszenia, jakie wywoao? Odpowied kryje si w jednym sowie, ktrego Joyce uywa w ksice bodaj tylko raz. Skrztnie ukryte na grzbiecie okadki, czeka na odkrycie: Ulisses. Mimo e mitycznego tuacza brakuje na kartach powieci, to jednak pynie wraz z narracj, towarzyszc kademu sowu. Wygnany pord obcych, opuszczony, zapomniany. Rol Ulissesa Joyce pozostawia bowiem samemu sobie, odnajdujc wrd obcej pustki wasn istot. Tym samym i caa powied, wraz z autorem, staje si Odysem, a kady czytelnik zmuszony jest wraz z nimi do przebycia tej mitycznej podry ku zagubionej Itace nowej wiadomoci. W tym wanie symbolu, jednoczcym wszystkie elementy skadowe dziea, Jung doszukuje si przyczyny ogromnej mocy Ulissesa29. Picasso Take w krtkim tekcie na temat twrczoci Pabla Picassa Jung roztacza przed nami podobny obraz chod widad ju wyranie, e na gruncie malarstwa czuje si znacznie mniej pewnie, a dorobek synnego malarza pozna najwyej pobienie. W tym przypadku z samej formy ju wnioskuje, e mamy do czynienia z dzieem symbolicznym, tumaczc e te elementy, ktre nie odpowiadaj wiatu zewntrznemu, musz wyaniad si z wntrza czowieka30, przy czym mianem wntrza ze wzgldu na nienaukowy charakter tekstu okrela wanie niewiadomod. W celu nakrelenia toru, jakim poda kariera Picassa, posuy si tzw. metod ekspresyjn, ktr wykorzystywa do interpretacji rysunkw swoich pacjentw. Spord dwch gwnych grup, jakie wyania powysze badanie nerwicowcw i schizofrenikw sztuka Picassa rwnie wydaje si byd blisza tej drugiej: przepeniona uczuciem obcoci, rozdarta, zimna i groteskowa31. Zamiowanie do barwy niebieskiej we wczesnej sztuce Picassa interpretuje Jung jako zejcie do wiata nocy, ktry notorycznie pojawia si w badanych przez niego wizjach pacjentw. Wychudzone postaci, ktre twrczy pierwiastek malarza spotyka na swojej drodze: prostytutki, ebracy, alkoholicy, maj jakoby reprezentowad krlestwo zmarych. Tutaj jak mona si domylad, wraz z przejciem do okresu rowego Jung zauwaa przemian, odrodzenie owego artystycznego kompleksu Picassa w postaci Arlekina, starego bstwa chtonicznego, tragicznej postaci uwikanej w morderstwo. Oprcz tego, e Arlekin pojawia si w twrczoci Picassa dosownie, to czsto jego ukryt obecnod maj te wskazywad takie motywy, jak alkohol, lutnia, czy chodby romby, charakterystyczne dla bazeoskich kostiumw32. Ostatecznie, znajdujc analogi do postpw terapii, jakie przeprowadza, dostrzega w pnych pracach motywy

29 30 31 32

Por. ibidem, s. 516. C.G. Jung, Picasso, s. 520. Por. ibidem, s. 521. Por. ibidem, s. 524.

28

unii przeciwieostw, zjednoczenia pierwiastkw przeciwstawnych: czerni i bieli, mskoci i eoskoci, gry i dou33. Jung nie twierdzi bynajmniej, e Picasso by niespena rozumu. Wrcz przeciwnie, zdaje si sugerowad, e kariera artystyczna Picassa jest jego podr ku indywiduacji, starciem Arlekina z niebezpieczeostwami Hadesu34. Zaznacza jednak, e tak due zainteresowanie i fascynacja jego sztuk mog le wiadczyd o kondycji spoeczeostwa mocne pragnienie kompensujcej mocy symboli moe byd oznak zachwiania stabilnoci ducha epoki. Obydwu artystw Joyce'a i Picassa umiejscawia Jung w tym samym nurcie, jako reprezentantw postawy tyem do widza, a zarazem jako pionierw na szlaku ku wiadomoci nowej epoki. Chod przyznaje, e patrzc okiem specjalisty mona przypuszczad pewne oglne tendencje, to nie podejmuje si ich charakterystyki. W jednym z pniejszych wywiadw przyzna jednak, e zajmowanie si sztuk nowoczesn byo dla niego zbyt wstrzsajcym przeyciem, poniewa wskazuje ona na wyrany kryzys cywilizacyjny35. Krytyka koncepcji Junga. Zakres kompetencji psychologii wzgldem sztuki Na pocztku wielu swoich prac na temat procesu twrczego Jung stwierdza, e nie roci sobie wobec sztuki pozycji nadrzdnej wzgldem estetyki. Wrcz przeciwnie: zaznacza, e jako czowiek nauki ma do najgbszej istoty sztuki ograniczony dostp36. Teorie Junga z pewnoci nie s pozbawione wartoci i prezentuj ciekawy punkt widzenia na sztuk. Nawet jeli nie podaj gotowych odpowiedzi na nurtujce pytanie o natur sztuki, a sam Jung nie podejmuje si gbszej analizy przeycia estetycznego samego w sobie, to sygnalizuj one pewne problemy warte dalszego rozwaenia, rozszerzajc tym samym zakres pojmowania zjawiska twrczoci artystycznej oraz jego roli w ksztatowaniu zbiorowoci ludzkich. Przede wszystkim za jest to ostateczna rozprawa ze stanowiskiem, i symbolika sztuki jest projekcj zinfantylizowanych treci. W istocie wspomniane praobrazy mog byd przyczynkiem do rozwoju, nie oznak mentalnej recesji. Ciko si jednak ustosunkowad rwnie pozytywnie do jungowskiej metody interpretacji sztuki. O ile sprawdza si ona np. w przypadku sztuki romantycznej, ktr Jung ceni i rozumia, przy odrobinie wysiku jest w stanie uporad si z formalnymi innowacjami modernizmu, to postmodernistyczne eksperymenty z samym pojciem sztuki mogyby si okazad dla niej barier nie do przebycia. Bez wtpienia stawiany przez Junga znak rwnoci midzy estetyk a klasycznym pojciem pikna jako adu i harmonii rwnie nie pomaga w konfrontacji z nowoczesn sztuk.
33

Tekst pochodzi z lat 30. XX wieku. Autor nie podaje w caej pracy ani jednego tytuu obrazu, ale wydaje si, e w tym momencie chodzi mu o synn Guernic: monochromatyczna kolorystyka, silne kontrasty walorowe i zjednoczenie pierwiastka mskiego i eoskiego: animusa i animy, ktrego sugesti dostrzec mona w lewej czci obrazu, w peni odpowiadaj opisowi. 34 Por. ibidem, s. 526. 35 Por. A. Warmioski, op. cit., s. 9. 36 Por. C.G. Jung, O stosunku, s. 375.

29

Bibliografia: Jacobi J., Psychologia C. G. Junga, tum. S. ypacewicz, Warszawa 1993. Jung C. G., O stosunku psychologii analitycznej do dziea poetyckiego; Picasso; Problem typowych postaw w estetyce; Psychologia i literatura; Ulisses, monolog [w:] idem, Archetypy i symbole, tum. J. Prokopiuk, Warszawa 1981. Lagana L., Jungian Aesthetics A Reconsideration, [on-line:] http://malta.academia.edu/LouisLagana/Papers/142585/Jungian-Aesthetics--A-Reconsideration, [24.05.2010]. Warmioski A., Filozofia sztuki Carla Gustava Junga, Krakw 1999.

30

Potga smaku (...) w ktrym s wkna duszy i chrzstki sumienia1 - esej o piknie i jego miejscu wrd filozofii i sztuki
Anna Kuchta
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr Sebastian Stankiewicz

Pikno wiata dostrzegamy w pojedynczych elementach, na przykad w gwiazdach na niebie, ptakach w powietrzu, rybach w wodzie i ludziach na ziemi2. Pikno otacza czowieka niemal zawsze, a celem sztuki wedle jej klasycznej definicji jest to, e je wytwarza3. Takie definiowanie wskazywaoby jednoznacznie na estetyczn funkcj sztuki artysta tworzy przedmiot pikny i dostarcza odbiorcy przeycia estetycznego (chod oczywicie zakres samego przeycia estetycznego jest o wiele szerszy ni to, co obejmuje pojcie przeycia pikna4). Pikno samo w sobie stanowi pojcie wyjtkowo zagadkowe (Umberto Eco podsuwa synonimy takie jak wdzicznod czy cudownod, ale przecie nie s to okrelenia, ktrych znaczenie pokrywaoby si ze znaczeniem sowa pikno), jednak w swoim najszerszym znaczeniu jest po prostu wyrazem zachwytu. Ale okrelajc dzieo w ten sposb, pomijamy jego inne moliwe funkcje. Sztuka moe przecie stanowid przekaz (zarwno odczud jak i treci intelektualnych) od artysty do odbiory, moe byd form wyrazu i ekspresji tworzcego, autoterapi, freudowskim sposobem na sublimacj popdw, lekiem na nud i wszechogarniajc monotoni, prb poznania samego siebie bd wiata zewntrznego, moe nawet tworzyd now rzeczywistod, budowad albo niszczyd... . Opisujc dzieje pojd sztuka i pikno Wadysaw Tatarkiewicz zauwaa, e kryterium, za pomoc ktrego wczano dany artefakt w kategori sztuki bd wyczano go z niej, byo zawsze niejasne, wielorakie, niedookrelone i zagadkowe. Estetyczny wizerunek czy pikna prezencja mogy, ale nie musiay stanowid decydujcego kryterium hedonistyczna teoria, utosamiajca wartod przeycia estetycznego z przyjemnoci, jak wytwr moe sprawiad5, wydaje si drastycznie spycad moliwoci sztuki. Nie wystarczaa take pozytywna reakcja spoeczna na konkretny przejaw twrczoci Tatarkiewicz wspomina, e chocia
1 2 3 4 5

Z. Herbert, Potga smaku, [w:] idem, 89 wierszy, Krakw 1998, s. 149. Cyt. za: U. Eco, Historia pikna, Warszawa 2005. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje szeciu pojd, Warszawa 2008, s. 40. Por. ibidem, s. 372 Por. ibidem, s. 387.

31

ludzie XIX wieku byli zainteresowani operetkami i farsami oraz z upodobaniem suchali muzyki tanecznej, nikt nie posuwa si do okrelenia tyche jako dzie sztuki, bo nie byy uwaane za dod powane i ideowe6. Rwnie znaczce byo wic przesanie moralne, obecnod idei i treci w dziele, a take nakad pracy twrczej czy ekspresja. Nienowe jest wic pytanie, czy sztuka powinna byd raczej praktyczna i uyteczna, czy moe jej powoaniem jest stanowienie treci samej w sobie. Czy rola artysty ogranicza si tylko do tworzenia rzeczy piknych, czy moe on te byd rodzajem duchowego przywdcy? Fakt, e nie istnieje definicja sztuki na tyle oglna, eby mc ujd wszelkie jej przejawy, a jednoczenie na tyle szczegowa, e nie pomijaaby adnego z jej aspektw, utrudnia nie tylko szukanie odpowiedzi, ale i samo stawianie pytao. Czy da si spojrzed na sztuk na tyle praktycznie, aby mona byo znaled konkretny jej cel? Jeeli tak, czy jest on zwizany tylko z przeyciem estetycznym, poczuciem smaku, czy moe odwouje si do duchowoci, etyki czy moralnoci? Ten, kto jest pikny, jest drogi, kto nie jest pikny, nie jest drogi7 w staroytnoci dylematy dotyczce natury i funkcji sztuki nie miay racji bytu. Kalokagatia zapewniaa jednod dobra, prawdy i pikna, a mwic o tej ostatniej kategorii, filozofowie najczciej odwoywali si do pikna moralnego. Zwizane z kontaktem ze sztuk przeycie estetyczne byo rwnoznaczne z przeyciem pikna nie szukano definicji, a raczej odpowiedzi na pytania o pochodzenie tego rodzaju odczud. Samo rozumienie pikna w staroytnej Grecji byo zreszt bardzo szerokie obok rzeczy, barw czy ksztatw tym terminem okrelano take myli, obyczaje, charaktery8. Proporcja nie dotyczy przecie tylko ukadu materii, ale take waciwego dopasowania materii do formy9 i w ten sposb staje si wartoci etyczn. Co wicej, kategoria ta bya dod blisko zwizana z okreleniami takimi jak kanon czy symetria chodzio o zachowanie odpowiednich proporcji, a wic o harmoni10. Ju Pitagoras uznawa liczb za natur wszechrzeczy11, arche, a Arystoteles podkrela, e pikno opiera si przede wszystkim na adzie12, a jednoczenie jest dobrem i sprawia przyjemnod. W przeciwieostwie do dzisiejszego, europejskiego rozumienia pikna, ktre ogranicza si praktycznie tylko do sfery estetycznej, Grecy zwracali uwag nie tylko na estetyk, lecz rwnie na etyk (pikno duchowe). Mimo to nawet bdcy zagorzaym zwolennikiem Wielkiej Teorii13 Platon zaznacza, e chod prawda jest warunkiem koniecznym pikna, to nie jest ona warunkiem wystarczajcym a w takim razie musiaa istnied inna cecha, ktr mona by uznad za dystynktywn dla pikna i sztuki.
6 7 8 9 10 11 12 13

Por. ibidem, s. 36. Hezjod, piew Muz, cyt. za: U. Eco op. cit., s. 61 Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 138. U. Eco, op. cit., s. 61. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 144. Por. U. Eco, op. cit., s. 61. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 144. Por. ibidem, s. 141.

32

Mimo e pikno od zawsze czono z pojciem sztuki, nie zawsze uwaano je za nadrzdny cel. Przeycie estetyczne wie si z odczuwaniem pikna, ale nie zawsze sztuka suya piknu jako takiemu mimo i satysfakcja estetyczna bya podana, bardzo czsto na rwni stawiano take bardziej wymierny, praktyczny cel (zwizany chodby z kontekstem spoecznym czy politycznym). Koncepcja sztuki dla sztuki rodzi si we Francji, w pierwszej poowie XIX wieku i stopniowo opanowuje coraz wiksze rzesze artystw i teoretykw. Postulat lart pour lart14 wyznacza sztuce nowy, wyczne estetyczny, cel. Zanika idea sztuki jako narzdzia, przekanika treci, sposobu komunikacji rodzi si sztuka, ktrej jedynym punktem odniesienia jest ona sama (nie jest ju konieczne odwoywanie si do duchowoci czy idei moralnych), a jedynym kryterium jej oceny jest pikno nie powinna mied adnego innego znaczenia czy celu prcz dostarczania satysfakcji estetycznej. T koncepcj absolutyzuje Teofil Gautier, stwierdzajc, e pikne moe byd tylko to, co nie suy do niczego15. Uytecznod, utylitaryzm staje si synonimem braku artyzmu i finezji, ktr powinno cechowad si dzieo tworzone wedle nowej koncepcji. Mwic o sztuce nie powinno si bowiem odwoywad do dziedzin pozaartystycznych, bo s one zbyt odlege i nieadekwatne. Nadawanie sztuce pragmatycznego charakteru krytykowa take Witkacy, wprowadzajc koncepcj Czystej Formy, wedug ktrej idealne dzieo sztuki mieci si poza sfer zwykej yciowej logiki i uytecznoci16. Twrczod, ktra reprezentuje Czyst Form, jest najmniej uwikana w sprawy egzystencji i najdalsza od bezporednich odniesieo do ycia i rzeczywistoci. Sama Czysta Forma nie jest natury ani pragmatycznej, ani czysto estetycznej, ona siga o wiele gbiej: dobry obraz jest to obraz, ktry chodby w jednym czowieku obudzi metafizyczne uczucia przez swoj Czyst Form17. Dla Witkacego forma jest istotniejsza od treci, forma jest waciw treci, bo to ona jest niezalena od wpyww zewntrznych, podczas gdy tred jest zawsze uwarunkowana codziennoci. Ponadto forma jest uniwersalna, poniewa kady czowiek jest zdolny do odbierania Czystej Formy, inaczej ni w przypadku treci, ktra jest zawsze zwizana z konkretnymi osobami i wydarzeniami. Nie brakuje jednak przeciwnikw powyszych koncepcji. Nieatwo jest bowiem wyobrazid sobie dzieo stworzone bez udziau treci czy idei wykraczajcych poza idee estetyczne (nawet Witkacy zauwaa, e chod Czysta Forma prbuje si wyrwad z ograniczajcego przywizania do rzeczywistoci, to nigdy nie moe tego zrobid cakowicie18). Niemoliwa jest rwnie sytuacja, w ktrej odbir dziea przebiegaby tylko na paszczynie estetyki, bez prb sigania gbiej odbiorca nie jest przecie zaprogramowan maszyn, ale ywym
14 15

Por. ibidem, s. 36. Cyt. za: ibidem. 16 I. Jakimowicz, Witkacy. Chwistek. Strzemioski. Myli i obrazy, Warszawa 1979, s. 9. 17 Ibidem, s. 10. 18 Por. M. P. Markowski, Polska literatura nowoczesna. Lemian, Schulz, Witkacy, Krakw 2007, s. 287.

33

organizmem, dlatego recepcja jest zawsze procesem osobistym i jednostkowym. Ponadto zawsze istnieje spora grupa twrcw, artystw, teoretykw czy filozofw, ktrzy chc nadad sztuce dodatkowy sens, uczynid z niej duchowy symbol albo narzdzie wyszych idei (w przeciwieostwie do koncepcji utylitarystycznych dodatkowy sens nie musi si wizad z materialnie wymiern korzyci). Szczeglnie w kryzysowych momentach (na przykad niesprzyjajcej sytuacji spoecznej czy politycznej) sztuka otrzymuje dodatkow funkcj ma byd stranikiem moralnoci, drogowskazem yciowej drogi, si, ktra pomaga przezwyciad przeciwnoci i uszlachetniad, a artysta moe odegrad rol narodowego wieszcza, ogniomistrza serc i dusz, ktrego zadaniem jest wsparcie i pokrzepienie rodakw. Gdy samo pikno przestaje wystarczad, bo jak pisa Henryk Elzenberg: Piknod wiata nie jest oparciem19, musi pojawid si poszukiwanie czego wicej sensu i ocalenia, poniewa w nieszczciu potrzebny jest jaki ad20. Artysta nie tworzy ju po to, aby dostarczyd wiatu przeycia estetycznego, jego rola staje si inna: "Nie bd bezpieczny. Poeta pamita,/ Moesz go zabid - narodzi si nowy./ Spisane bd czyny i rozmowy21 zdaniem Czesawa Miosza poeta ma przede wszystkim obserwowad i zapisywad, ocalid od zapomnienia, byd wiadkiem, kronikarzem i stranikiem, wszak to on "nigdy nie milknie, on trwa i potny jest jego szept wspierajcy ludzi"22. Motyw artysty, ktry za pomoc swojej sztuki staje w obronie wartoci jest przecie popularny ju od dawna, a jednak cigle ywy tak samo jak powtarza si wizja takiej twrczoci, mogcej zmieniad wiat... albo chocia *zjadaczy] chleba w aniow *przerabiad+23. Intrygujce jest zagadnienie dotyczce wzajemnego stosunku sztuki (pikna, estetyki, artyzmu) i prawdy. Teoria czca funkcj sztuki z dostarczaniem prawdy nie jest nowa, ale zawsze towarzyszya jej opozycja. Ju Sokrates uwaa, e celem sztuki jest prawda24, ale z kolei dla Arystotelesa sztuka znajduje si poza prawd i faszem25 i nie mona na ni patrzed przez pryzmat tych kategorii, bo nie s one jej odpowiednim miernikiem. U Hegla sztuka jest kolejnym elementem prowadzcym do syntezy triady i jej najwaniejszym powoaniem jest ujawnianie prawdy26, ale nigdy nie zgodziliby si z nim przedstawiciele akademizmu, dla ktrych sztuka nie powinna byd czona z pojciami dobra czy za, bo dzieo jest wyczone z rozwaao moralnych. Co ciekawe, zarwno zbytnie zblienie, jak i celowe rozczenie prawdy (rozumianej jako adekwatnod w stosunku do rzeczywistoci, greckie mimesis) i sztuki moe byd niebezpieczne dla waciwego
19 20

H. Elzenberg, Kopot z istnieniem. Aforyzmy w porzdku czasu, Toruo 2002, s. 433. Cz. Miosz, Moja wierna mowo, *w:+ idem, Wiersze, Krakw 1987, s. 181. 21 Cz. Miosz, Ktry skrzywdzie, *w:+ ibidem, s. 261. 22 Cz. Miosz, Do Tadeusza Rewicza, poety, *w:+ ibidem, s. 220. 23 Waciwie: A was, zjadacze chleba - w aniow przerobi., J. Sowacki, Testament mj, w: idem, Dziea wybrane, Wrocaw 1987, s. 44. 24 Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 359. 25 Por. ibidem. 26 Por. ibidem, s. 369.

34

rozwoju tej ostatniej. Postawienie znaku rwnoci midzy tymi dwoma pojciami bardzo ogranicza samego twrc, przed ktrym bramy wiata fikcyjnego zostaj zamknite. Nie sposb przecie pomind ogromnej roli jak dla wielu nurtw odegraa intuicja czy wyobrania, a nie logika i racjonalizm sztuka nie musi przecie tylko odtwarzad rzeczywistoci, moe j take kreowad. Surrealici otwarcie przyznawali, e podstaw ich twrczoci jest irracjonalizm, przekraczanie zasad, a nawet zblianie si do stanw delirycznych czy czerpanie z idei ezoteryzmu realnemu wiatu naley natomiast wytoczyd proces27. Z drugiej strony prba rozdziau etyki od estetyki i wyczenia dziedziny twrczoci poza kategorie prawdy i faszu (a w szerszym rozumieniu - dobra i za) jest zawsze problematyczna i niebezpiecznie zblia czowieka do zimnego estetyzmu... Miuj tego, kto chce tworzyd ponad siebie i w ten sposb ginie28 - gosi odwanie Friedrich Nietzsche. Sztuka to po prostu kolejny z czynnikw, ktry daje czowiekowi moliwod przezwyciania samego siebie i zblia go do ideau Nadczowieka. Artysta musi woyd swoje w swoje dzieo serce i dusz, a sam proces twrczy jest trudny i bolesny29. Nie dziwi wic fakt, e niektrzy artyci porwnuj stworzenie dziea do narodzin dziecka. Moe wic prawdziwa natura sztuki to co jeszcze innego nacisk przesuwa si na relacj midzy tworzcym a tym, co stwarzane. Kwestia funkcji sztuki w wiecie i jej oddziaywania na odbiorcw schodziaby wtedy na drugi plan; dzieo nabieraoby bardzo indywidualnego i osobistego charakteru. Nadrzdn funkcj byaby wic ekspresja samego twrcy, fakt, e ma on szans na wyraenie si. Sama definicja wica sztuk z ekspresj jest stosunkowo nowa pojawia si w XIX wieku30. Mimo to, niezalenie od okresu i oglnie panujcych tendencji, zawsze chod niekiedy bardzo niemiao pojawiay si gosy, ktre natur sztuki kojarzyy nie z jej sfer estetyczn czy etyczn, ale wanie z ekspresj, ktra jest nieodcznym elementem procesu twrczego. Chodzio o autentyczn wzniosod przeyd, ktre towarzysz zarwno autorowi podczas tworzenia, jak i - jako wraenie estetyczne odbiorcy w momencie kontaktu z dzieem. Dionizos z Halikarnasu uwaa, e prawdziw sztuk jest tylko to, co pobudza arliwod duszy31; Micha Anio, e sztuka otwiera lot do nieba32. I nawet Platon, ktry przecie nie nazwaby sztuk irracjonalnej roboty33, opisujc proces tworzenia, korzysta z okrelenia furror poeticus34... Prawdziwe poczenie sztuki i ekspresji to postulat romantyzmu. Ekspresja, na rwni z buntem, jest gloryfikowana, bo stanowi form zarwno twrczego, jak i osobistego wyrazu. Artysta to twrca natchniony, rozdarty wewntrznie, steruj nim emocje, nie intelekt. Romantycy maj serce i patrz
27 28 29 30 31 32 33 34

K. Janicka, Surrealizm, Warszawa 1975, s. 14. F. Nietzsche, To rzek Zaratustra, Wrocaw 2005, s. 61. Ze wszystkiego, co napisano, to tylko miuj, co kto pisze wasn krwi., ibidem, s. 35. Por. W. Tatarkiewicz Wadysaw, Dzieje, s. 359. Cyt. za: ibidem, s. 39. Cyt. za: ibidem. Cyt. za: ibidem, s. 21. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, Warszawa 2009, s. 112.

35

w serce35, z pogard traktujc nieprawdziwe i sztuczne szkieko i oko36. Nie oczekuj te od swoich dzie harmonii czy proporcjonalnoci przeciwnie, to chaos staje si rodkiem wyrazu, modne staj si szkice czy improwizacje. Prawda przestaje byd kryterium decydujcym o wartoci sztuki, to fikcja suy piknu lepiej ni prawda, ktra zbyt czsto jest za i brzydka37, ale jednoczenie pikno zyskuje moliwod stwarzania prawdy, jest jak twierdzi Hegel now mitologi38. Powanym problemem, wicym si z uznaniem ekspresji za kryterium powstania dziea, jest fakt, e ekspresja jest zawsze i z definicji niewymierna. Nie istnieje aden sposb, ktry pozwoliby podzielid dziea na mniej i bardziej uduchowione ani emocjonalny stan tworzcego, ani ilod woonej pracy, ani czas powicony tworzeniu, ani nawet ilod dogbnie wzruszonych odbiorcw nie jest jednoznacznym miernikiem ekspresji. Sztuka ekspresyjna opiera si w duej mierze na irracjonalizmie przeycie, ktre opisuje czowieka w momencie kontaktu z piknem i sztuk nie jest przeyciem rozumowym39. Pewne wybrane rzeczy s w stanie wywoywad u odbiorcy uczucie zadowolenia estetycznego, ktrego nie mona porwnad do adnego innego uczucia. Koncepcja pikna nieokrelonego, irracjonalnego i bezksztatnego rozwija si gwnie w romantyzmie (przy czym, jak susznie zauwaa Umberto Eco romantyzm to nie tyle okres historyczny, ale pewien zbir cech, postaw, uczud40) na przestrzeni lat pejoratywny termin romantic zmienia si na tajemniczy, daleki, magiczny romantish41 - pikno przestaje byd form, a staje si piknym bezksztatem i chaosem42. Pikna nie obejmuje rozum, jest ono domen uczud i emocji. Jean Jacques Rousseau dowodzi nawet, e jest ono niewyraalne sowami to uczucie, ktre pojawia si u widza, czytelnika czy suchacza w momencie kontaktu ze sztuk43. Swoist wad tej teorii jest jednak fakt, e chod ekspresja jest istotna w procesie tworzenia, to nie wszystkim prdom i przejawom twrczoci mona przypisad ekspresyjnod jako cech dystynktywn. Jak zauwaa Tatarkiewicz, nie dotyczy to chodby sztuki konstrukcyjnej44. Z t koncepcj nie mgby zgodzid si Roman Ingarden, dla ktrego dzieo sztuki nigdy nie istnieje cakowicie bez udziau odbiorcy45. Odbiorca odgrywa niemal kluczow rol, to on je konkretyzuje46, dziki czemu twrczod przestaje byd abstrakcyjn ide, a staje si dookrelona w czasie i przestrzeni. Odbiorca jest
35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46

A. Mickiewicz, Romantycznod, w: idem, Wybr pism, Moskwa 1943, s. 9. Ibidem. Por. W. Tatarkiewicz, Wadysaw, Dzieje , s. 359. Por. U. Eco, op. cit., s. 317. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje , s. 385. U. Eco, op. cit., s. 299. Por. ibidem, s. 303. Ibidem. Por. ibidem, s. 264. Por. W. Tatarkiewicz , Dzieje , s. 44. Por. ibidem, ss. 36, 45. Por. ibidem.

36

z gry wpisany w koncepcj dziea mona nawet powiedzied, e tworzc sztuk, artysta projektuje take idealnego, wirtualnego odbiorc. Samo dzieo sztuki nie jest bowiem przedmiotem istniejcym realnie, ale przedmiotem intencjonalnym nie jest ono ani cakowicie materialne, ani idealne, stanowi jedynie sum intencji autora oraz aktualnego odbiorcy (odbiorca pozwala na dopenienie dziea, wykorzystanie caoci jego potencjau). Dzieo nie jest jednak tylko przedmiotem estetycznym, Ingarden klasyfikuje jego wartod jako artystyczn, a i sam odbir dziea sztuki wykracza poza zwyke przeycie estetyczne47, wymaga zaangaowania i odbywa si w sposb zoony i wielofazowy. Odbiorca nie moe byd tylko biernym, estetycznym konsumentem. Waciwy odbiorca przyjmuje postaw aktywn, postawiony w sytuacji estetycznej (spotkania z dzieem) oddaje si kontemplacji tylko w ten sposb spotkanie z dzieem stanowi przeycie autentyczne. Odpowiedzi na pytanie o stosunek odbiorcy do dziea szuka rwnie Arthur Schopenhauer. Czowiek, znajdujcy si cay czas w stanie niezaspokojenia (ycie jest cierpieniem bez wyjcia, a Wola kierujca czowiekiem popdem bezrozumnym, niepowstrzymanie dcym do wyrwania si z owego cierpienia), moe znaled zaspokojenie przez kontemplacj sztuki, na ktry pozwala wanie zmys estetyczny48. Czowiek, ktry przyjmuje postaw widza49, porzuca zwyk, codzienn i prozaiczn, postaw wobec ycia wspina si na wyszy, duchowy poziom. Wpywad na odbiorc chcia take Fiodor Dostojewski, ktry jasno wyznacza cele swojego pisania nigdy nie zamierza dostarczad odbiorcom przeyd o charakterze czysto estetycznym, co nie znaczy, e zupenie pomija estetyk. Estetyka Dostojewskiego bya jednak cakowicie podporzdkowana wyznawanej przez niego filozofii50 artysta powinien swoj twrczoci oddziaywad na odbiorc, a jednoczenie mwid o sprawach wielkiej wagi, o treciach ktre poza ni s niewyraalne51; bo tylko to, co wane i doniose, moe byd domen sztuki, a w momencie gdy literatura przestaje reagowad na kwestie zasadnicze (...) sprzeniewierza si sobie52. Ale, mimo i sprzeciwia si postawie tylko estetyzujcej, Dostojewski nie by te zwolennikiem prymatu treci nad form: dzieo nie moe zbudowane w oparciu o mierny warsztat artystyczny, bo tylko z poczenia odpowiedniej treci i waciwej formy mona uzyskad twr, ktra speni swoj prawdziw funkcj. Dostojewski widzia sztuk jako
47

Odbir dziea opiera si na trzech fazach: najpierw odbiorca ma kontakt z samym fizycznym fundamentem bytowym dziea sztuki, potem nastpuje przeycie estetyczne a nastpnie ukonstytuowanie wartoci estetycznej. (na podstawie: W. Tatarkiewicz, Historia, op. cit. 48 Por. ibidem, s. 385. 49 Ibidem. Warto rwnie zaznaczyd, e u Schopenhauera postawa widza nie jest analogiczna do tej prezentowanej przez Ingardena tylko Ingarden kadzie nacisk na aktywny aspekt teje postawy. 50 Por. J. Smaga, Fiodora Dostojewskiego rozwaania o sztuce, [w:] Fiodor Dostojewski, O literaturze i sztuce, tum. Maria Leniewska, Krakw 1976, s. 15. 51 Ibidem, s. 22. 52 Ibidem.

37

zaangaowan, ktra moe co wyjtkowego moe wstrzsnd odbiorc, obudzid go z yciowego letargu, zaskoczyd. Czy nie podobne byy zaoenia awangardzistw? Awangarda, odrzucajca dotychczasowe kierunki w sztuce i poszukujca nowej jakoci, rwnie zaskakiwaa i szokowaa nie bez powodu Umberto Eco okrela awangard jako pikno prowokacji53. Ale prby prowokowania widza pojawiay si ju znacznie wczeniej: Charles Baudelaire klasyfikowa pikno jako dziwaczne54 a poeci baroku uwielbiali czyd w poematach tematy pozornie przeciwstawne (miod i mierd, pikno i brzydot), aby wzbudzid jednoczenie wstrt, zdziwienie i zainteresowanie. Jeeli celem sztuki jest rzeczywicie uderzenie w odbiorc, wywoanie gbokich uczud (od radoci, przez wzruszenie, a po przeraenie), to jest to przecie koncepcja sztukikomunikatu. Nie chodzi ju jednak o przekaz samej treci, ale bardziej uczud. Warto zauwayd, e 'nowa sztuka' XX wieku funkcjonuje przede wszystkim na zasadzie opozycji sztuka konwencjonalna wytwarzaa rzeczy pikne, awangarda tworzy rzeczy nowe, inne czasem nawet szokujce czy wstrtne. Oznacza to wyjcie poza konwencj, ale w momencie gdy wszystko staje si nowe czy awangardowe... nic nie jest ju wyjtkowe55. Przygldajc si bliej powyszym koncepcjom, mona zauwayd, jak czsto przewija si w nich motyw zbawiennego wpywu sztuki i pikna na czowieka. Estetyka moe byd pomocna w yciu,56 zauway susznie Zbigniew Herbert. A nawet wicej zastanawiajc si nad oddziaywaniem sztuki na czowieka nie sposb nie wspomnied o jake starej teorii katharsis. Nawizuje do niej zarwno teoria Czystej Formy Witkacego (ktra w widzu ma wywoad duchowe przebudzenie), jak i koncepcja awangardzistw (ktrzy prbowali pobudzid widza, zaskakujc go), nie wspominajc ju nawet o szerokim nurcie sztuki zaangaowanej, gotowej zmieniad i wiat, i czowieka. Ju w V wieku przed nasz er57 popularne byo przekonanie, e poezja czy muzyka maj moc wywoywania w czowieku gwatownych uczud o charakterze oczyszczajcym. Sztuka jest sposobem na wyadowanie uczud i to nie tylko ze strony artysty. Odbiorca take przeywa uczuciowy wstrzs; odczuwa lk i trwog, ale take trosk, zachwyt i wspczucie. Nagromadzanie tak silnych emocji ma zbawienny wpyw na dusz, Arystoteles porwnywa ten wpyw wrcz do leczenia58 medycyna ratuje ciao, a sztuka psychik. Podobn wizj mia take Franz Kafka, wedug ktrego czowiek nie potrzebuje sztuki atwej w odbiorze, ale ksiek, ktre dziaaj na nas jak nieszczcie, bolesnych niby mierd czowieka, ktrego kochamy bardziej ni siebie samych, bolesnych jak samobjstwo; ksika ma byd toporem do wyrbywania
53 54

Por. U. Eco, op. cit., s. 415. Cyt. za: ibidem, s. 416. 55 W. Tatarkiewicz, Wadysaw, Dzieje, s. 55. Tatarkiewicz wspomina tutaj o zjawiskach takich jak impresjonizm czy fowizm, ale przedstawion teori mona odnied rwnie do awangardy. 56 Z. Herbert, op. cit., s. 149. 57 Por. W. Tatarkiewicz Dzieje, s. 111. 58 Por. ibidem, s. 111.

38

morza, ktre w nas zamarzo59. Takie podejcie stawia przed twrczoci powane zadanie to ona zapewnia duchowe odrodzenie, otwiera drog do autentycznej egzystencji, zblia czowieka do metafizyki, a przeywanie i wyadowanie uczud zapewnia wewntrzny spokj i ukojenie. Samo dzieo jest wic, wedle takiej teorii, jedynie przedmiotem, symbolem, za ktrym kryje si gbsza idea jest rzecz, ktra moe wyzwalad uczucia niepodobne do adnych innych i na tym polega jej wyjtkowod. Prba znalezienia jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o cel, funkcj czy rol sztuki jest z gry skazana na niepowodzenie. Koncepcje zmieniaj si na przestrzeni wiekw, ale adna nie wyczerpuje tematu ani nie satysfakcjonuje tych, ktrzy szukaj odpowiedzi. Nawet podajc kilka rwnorzdnych funkcji twrczoci artystycznej, nigdy nie uda si wyjanid caoci zjawiska ani odwoad si do wszystkich koniecznych aspektw. Co wicej, moe sama prba szukania takich odpowiedzi jest z gruntu niewaciwa. Kada prba definiowania nie tylko nic nie wyjania, ale moe nawet zaciemnia rozumienie i ogranicza samo pojcie sztuki. Oczywicie mona prbowad spojrzed na sztuk jak na przedmiot tylko materialny czy rzemioso, ale nigdy nie dotrze si do jej sedna, pomijajc caod metafizyki, jaka za ni stoi. Z drugiej strony zrozumienie pikna na paszczynie abstrakcyjnej znajduje si prawdopodobnie poza ludzkimi granicami poznania, a jak susznie twierdzi Ludwik Wittgenstein: O czym nie mona mwid, o tym trzeba milczed60. Moe wic wieczna niepewnod i niewiedza to waciwy stan i istotne jest nie znalezienie odpowiedzi, ale samo jej szukanie i denie. Jedno jest pewne nigdy nie naley zaniedbywad nauki o piknie61. Bez wzgldu na to, jak rol przypisze si sztuce, jest ona wszechobecna w yciu czowieka i nie sposb wyobrazid sobie ycia bez niej byoby to ycie smutne, szare i jaowe. Twrczod artystyczna nie stanowi bowiem tylko estetycznego dodatku do rzeczywistoci sztuka ma znaczenie egzystencjalne.

59 60

Cyt. za: Aforyzmy wiata, red. T. Illg, Katowice 2003, s. 170. L. Wittgenstein, cyt. za: M. Kuziak, D. Sikorski, T. Tomasik , Sownik myli filozoficznej, BielskoBiaa 2004, s. 433. 61 Z. Herbert, op. cit.

39

Bibliografia: Aforyzmy wiata, red. Tomasz Illg, Katowice 2003. Baumgarth Ch., Futuryzm, tum. Jerzy Tasarski, Warszawa 1978. Eco U., Historia brzydoty, przekad zbiorowy, Poznao 2007. Eco U., Historia pikna, tum. Agnieszka A. Kuciak, Poznao 2005. Hartman J., Sownik filozofii, Krakw 2004. Herbert Z., Potga smaku, [w:] Herbert Zbigniew, 89 wierszy, Krakw 1998. Jakimowicz I., Witkacy. Chwistek. Strzemioski. Myli i obrazy, Warszawa 1979. Janicka K., Surrealizm, Warszawa 1975. Kuziak M., Sikorski D., Tomasik T., Sownik myli filozoficznej, Bielsko-Biaa 2004. Markowski M. P., Polska literatura nowoczesna. Lemian, Schulz, Witkacy, Krakw 2007. Mickiewicz Adam, Romantycznod, [w:] idem, Wybr pism, Moskwa 1943. Miosz Cz., Do Tadeusza Rewicza, poety; Ktry skrzywdzie; Moja wierna mowo, [w:] idem, Wiersze, t. I, Krakw 1987. Nietzsche F., To rzek Zaratustra, tum. S. S. Lisiecka i Z. Z. Jaskua, Wrocaw 2005. Sowacki J., Testament mj, [w:] idem, Dziea wybrane, tom I, Wrocaw 1987. Smaga J., Fiodora Dostojewskiego rozwaania o sztuce, [w:] Fiodor Dostojewski, O literaturze i sztuce, tum. M. Leniewska, Krakw 1976. Tatarkiewicz W., Dzieje szeciu pojd, Warszawa 2008. Tatarkiewicz W., Historia filozofii, t. I, II i III, Warszawa 2009.

40

Temporalne uwarunkowania twrczego ycia


Marcin Smerda
Instytut Religioznawstwa Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr Pawe Bytniewski

Heidegger twierdzi, e kady myliciel myli jedn jedyn myl1. ycie zatem byoby cigym myleniem tego samego, a waciwie przed-myleniem, myleniem i po-myleniem idei, ktra zostaa w nim immanentnie zawarta. Przemyled to przejd wszystkie etapy tego procesu i rozpoznad ide nadajc yciu spjnod; to tyle, co odkryd swoje przeznaczenie. Wielu mylicieli u szczytu swojej aktywnoci intelektualnej dokonuje rozliczenia z przeszoci. I spogldajc wstecz, przekonuj si, e od samego pocztku nic si nie zmienio: rozwijana bya wci ta sama idea jak gdyby jaka niewidzialna rka kierowaa ich yciem, nie pozwalajc byd kim innym, ni si jest. Tak twierdzi Jaspers, ktry w Autobiografii filozoficznej przyznaje, e nie dostrzega w swym yciu adnych mylowych zwrotw, intelektualnych rewolucji, a jedynie spokojn ewolucj tego, co wiadome mu byo ju na wstpie. Taka diagnoza moe szokowad, zwaywszy na burzliwe ycie tego filozofa. Wydaje si jednak, e podobnego zdania mg byd skazany na mierd Sokrates, streszczajcy swj wiatopogld w krtkiej, lecz penej znaczenia frazie: wiem, e nic nie wiem. Rwnie lapidarnie daje si przedstawid sens filozofii Heraklita (wszystko pynie), czy Kartezjusza (cogito ergo sum). Przykady mona by dalej mnoyd; s jak kamienie milowe wyznaczajce drog temu, czym jestemy dzisiaj, ale czy moglibymy byd inni? Czy ycie, ktre jest tylko odkrywaniem tego, co ju istnieje zanim jeszcze zdymy to pomyled, moe byd w ogle twrcze? Na czym wreszcie miaby polegad mechanizm tworzenia autentycznej nowoci, tzn. bycia prawdziwym wyjtkiem? Paradoksalnod tych kwestii wmylanie si w paradoks prowadzi do zanegowania moliwoci twrczych czowieka. Lecz w tej negacji jest ju zarzewie twrczoci, albowiem tam, gdzie skupiony na sobie, uwikany w swoje prawa rozum zacina si, ycie bez przeszkd poda dalej. Zdaniem Henri Bergsona, ktry podobnie jak Heidegger zauwaa, e kady wielki filozof ma tylko jedn rzecz do powiedzenia2, czas jest rzeczywisty. Jednake nie taki, jakim posuguje si fizyka, gdy ta postrzega czas na wzr przestrzeni: jako zbir jednorodnych odcinkw poczonych w relacje
1

M. Heidegger, cyt za: G. Sowioski, Ecce homo: w stron przeznaczenia [w:] F. Nietzsche, Ecce homo. Jak stajemy si tym, czym jestemy, tum. G. Sowioski, Krakw 2002, s. 11. 2 L. Koakowski, Wstp [w:] H. Bergson, Ewolucja twrcza, tum. F. Znaniecki, Krakw 2004, s. 6.

41

przyczynowo-skutkowe. Ten czas jest sztucznym i abstrakcyjnym wymysem intelektu, ktry peni adaptacyjn funkcj wzgldem ludzkiego ycia. Bergson twierdzi, e umys jest praktycznym narzdziem czowieka: Pierwotnie mylimy tylko po to, aby dziaad. Nasz umys zosta odlany w modelu dziaalnoci. Rozmylanie jest zbytkiem, gdy tymczasem dziaalnod jest koniecznoci3. Skutecznie manipulowad mona tylko tym, co pozostaje martwe i przez to rwnie poddane naszej woli, ktra jest rozumnym chceniem. Umys ludzki dopty czuje si w swoim ywiole, dopki go si zostawia wrd przedmiotw martwych4. Tak wic z perspektywy intelektu wiat stanowi agregat wycznie nie-ywych przedmiotw martwych cia, ktre s wykrawane z materiau przyrody przez postrzeganie, ktrego noyce tn niejako wzdu naszkicowanych linii, po ktrych miaaby przejd dziaalnod5. Znajomod przyczynowo-skutkowych relacji pozwala wpywad na rodowisko, kreujc wiat typowo ludzki. Intelekt postrzega wszystko statycznie: unieruchamia to, co w rzeczywistoci dynamicznie si zmienia. Dla intelektu wiat traci swj impet. Ruch nie istnieje. Kada zmiana jest tylko sum nie-ruchw, czyli abstrakcyjnych, zamroonych w czasie momentw teraz, ktre mona traktowad jak rzeczy rozkadad w nieskooczonod na czci. Intelekt upraszcza. Analiza jest jego mechanizmem poznawczym. I chocia wiat si spontanicznie zmienia, to intelekt nie dowiadcza bezporednio zmiany. Wnioskuje o niej dopiero na podstawie rnicy zaobserwowanej w dwch wyabstrahowanych z rzeczywistoci teraz chwil gdy pozostaje ona jaka niezmienna i okrelona. W staroytnoci doprowadzio to Zenona z Elei do synnych antynomii, z ktrych wszake wyprowadzi przeciwne ni Bergson wnioski. Zenon zastanawia si nad ruchem strzay wystrzelonej z uku i doszed do wniosku, e ruch jest niemoliwy. Strzaa w kadym momencie teraz pozostaje nieruchoma. By to argument za jednym, niepodzielnym i niezmiennym bytem Parmenidesa. Eleaci zagorzali racjonalici twierdzili bowiem, e istnieje tylko to, co potrafimy zrozumied. Bergson mwi natomiast, e skoro nie rozumiemy wiata, to najwidoczniej nasze rozumienie jest wadliwe. Jeli powstaje konflikt midzy teori a rzeczywistoci, to w pierwszej kolejnoci naley zakwestionowad teori to sposb mylenia bliski Popperowskiej filozofii nauki. Gdyby trwad w fizykalnym paradygmacie (nie)rozumienia czasu, to wykluczona byaby wszelka twrczod. Wszystko byoby ju dane i nic nowego nie mogoby si pojawid. Czowiek ma do czynienia tylko z teraniejszoci. Przeszoci ju nie ma, a przyszod jeszcze nie nadesza. Problem polega na tym, e dla intelektu teraz stanowi konieczny efekt tego, co byo wczeniej. W skutku znajduje si to, co byo ju w przyczynie. Przeszod zawiera zatem w sobie wszelkie moliwoci. Prba zmiany przeszoci jest za dla intelektu absurdem. W efekcie czowiek jawi si jako absolutnie zdeterminowany przez swoje minione
3 4

H. Bergson, op. cit., s. 68. Ibidem, s. 33. 5 Ibidem, s. 46.

42

dowiadczenia. Jego przyszod jest wycznie powielaniem chwili obecnej, ktra sama jest ju czym wtrnym. A skoro wszystko, co bdzie, waciwie ju byo, to niemoliwa jest wolnod i spontaniczna kreacja. Caa prawda bya na pocztku. Poznad genez, to poznad absolut. Naukowcy namitnie poszukuj wic genealogii ycia w nie-yciu, czyli materii, ktra jest wycznym obszarem dziaalnoci intelektu. Bergson uwaa, e:
Jestemy rzemielnikami duo wczeniej ni artystami. A kade rzemioso yje z podobieostw i powtarzao (). Tak wic umys skupiony na tym, co si powtarza, wycznie zajty nawizywaniem tego samego do tego samego, odwraca si od wizji czasu. Ale przeywamy go, poniewa ycie rozlewa si szerzej, ni sigaj granice umysu. Posiadamy poczucie naszej ewolucji i ewolucji wszystkich rzeczy w czystym trwaniu; to poczucie nakrela dookoa waciwego umysowego wyobraenia niejasn obwdk, 6 roztapiajc si w mroku .

Autentyczne, niezracjonalizowane ycie jest nieskooczenie twrcze i kada chwila obfituje w co wyjtkowego. Rzeczywistod cigle si zmienia tak, i nic dwa razy si nie zdarza. Tam, gdzie widzimy skoki i tpnicia, ona pynnie si przelewa. Z pomoc intelektu nie sposb tego zrozumied, ale zdaniem Bergsona mona to pojd intuicyjnie. Intuicja dowiadcza yciowej energii, ktr filozof nazywa lan vital. Jest to permanentny wytrysk siy twrczej, wobec ktrego materia jest tylko wtrnym osadem. Zmieniajc punkt widzenia, Bergson wskazuje, e nie ycie, ale materia domaga si wyjanienia. lan vital manifestuje si w wiecie. Nieustannie przeamuje opr materii, odksztaca i zmienia to, czym sama kiedy bya. Intelekt, poznajc przesze wytwory pdu yciowego martw tkank wiata bdnie wnioskuje o caoci. Przekonany, e poznaje rzeczywistod orzeka, i wszystko jest zdeterminowane lub zmierza w jednym, okrelonym kierunku. Traktuje przyszod tak, jakby zostaa ju okrelona. Tymczasem lan vital dziaa po omacku metod prb i bdw. Emanuje spontaniczn twrczoci i nie sposb przewidzied, w jakim kierunku poda. Wiadomo tylko, e przyszod jeszcze nie istnieje, ale dopiero si tworzy. Wszystko, co yje ma potencj wytwarzania zmiany. Dopki trwa ycie, pozostaj wci nieodkryte moliwoci. Krytykujc mechanicyzm i skrajny finalizm, Bergson stwierdza, e: Skoro tylko wyjdziemy z tych ram () rzeczywistod przedstawi nam si jako nieprzerwany wytrysk nowoci, z ktrych kada, zaledwie si zjawi dla wytworzenia teraniejszoci, ju si w przeszod oddala: w tej chwili wanie podpada ona pod spojrzenie umysu, ktrego oczy s wiecznie wstecz obrcone7.

6 7

Ibidem, s. 69. Ibidem, s. 70.

43

To wsteczne ukierunkowanie rozumu wykorzystuje inny, niezwykle wyrazisty myliciel, ktry na tej podstawie konstruuje najwaniejsz ide swojej filozofii. Chodzi o Fryderyka Nietzschego i jego doktryn Wiecznego Powrotu, to znaczy bezwarunkowego i nieskooczenie powtarzajcego si obiegu wszystkich rzeczy8. Ten piewca twrczego ycia niestety kojarzony jest przede wszystkim z inn, destrukcyjn ide, ktra wstrzsna fundamentem europejskiej kultury. Ogoszona przez niego mierd Boga zachwiaa dotychczasowym sposobem mylenia tak, e do dzi akcentuje si raczej jej negatywn, anihilujc si, zapominajc zarazem, i dla Nietzschego by to dogmat Wiedzy radosnej Nowej Ewangelii, ktra miaa byd pocztkiem wielkiego dziea: drogi do nadczowieka. Wieczny Powrt i mierd Boga s ze sob organicznie zwizane. Wsplna dla tych idei jest nie tylko ambiwalencja charakteryzujca caod Nietzscheaoskiego projektu, ale rwnie to, e co tutaj istotne obie pozostaj w bezporedniej stycznoci z problematyk czasu. mierd Boga to konstatacja pewnego faktu, ktry pod koniec XIX wieku nie dla wszystkich by rwnie oczywisty. Gdy Nietzsche w synnym aforyzmie 125, jako tytuowy Szalony czowiek stwierdza, e Bg umar! Bg pozostaje umary!9, to prorokuje nadcigajcy nad judeochrzecijaosk Europ nihilizm, ktrego sam dowiadcza ju teraz. Jest to wyjtkowy moment historyczny. Spostrzeona przez Nietzschego mierd Boga to uchwycone przez intelekt teraz, w ktrym zasza radykalna i nieodwracalna zmiana. To moment gdy wszystko, co pomylane, wanie dlatego, e zostao pomylane, musi byd umiercone. Przypomina to nieco sytuacj Edypa, ktry poszukujc mordercy, ostatecznie odnalaz siebie, czym przypiecztowa swj los. mierd Boga wie si z odkryciem, e caa historia zmierzaa nieuchronnie do stanu, by w koocu uwiadomid sobie, i dopiero my stworzylimy wiat, ktry czowieka obchodzi10. Nihilizm to stopieo zero sensu w wiecie: Faza pogardy nawet wzgldem przeczenia nawet wzgldem wtpienia nawet wzgldem ironii nawet wzgldem pogardy11 Skrajny nihilista nie walczy ju z niczym, albowiem ma wiadomod daremnoci wszystkiego. Twierdzi, e nie warto yd, ale te nie warto umierad. Istnienie nie ma dla niego adnego znaczenia, a mimo to yje nadal, lecz towarzyszy mu biernod i apatia. Nihilizm zdaniem Nietzschego przedstawia patologiczny stan poredni12. To moment totalnego wyczerpania si ywotnych, stan bylejakoci ycie, aby przetrwad. Nihilista skazany jest na ycie w chwili obecnej, chod cignie za sob dug przeszod, w ktrej rozpoznaje swoje przeznaczanie. Jest przekonany, e stanowi tylko produkt koocowy wielowiekowej, nihilistycznej u podstaw historii. Nietzsche
8 9

F. Nietzsche, Ecce homo, op. cit.., s. 77. F. Nietzsche, Radosna wiedza, tum. M. ukasiewicz, Gdaosk 2008, s. 138. 10 Ibidem, s. 198. 11 Idem, Wola mocy. Prba przemiany wszystkich wartoci, tum.. S. Frycz, K. Drzewiecki, Krakw 2009, s. 30. 12 Ibidem, s. 13.

44

genezy nihilizmu poszukiwa zatem a w staroytnoci. Bya to nie tyle podr w przeszod, co inspirowana aktualnym stanem prba zajrzenia w gb wasnego bytu, skd stale tryska rdo nihilistycznego zwtpienia. Takie genealogiczne poszukiwanie przyczyn danego zjawiska uwalnia, gdy zawsze ma charakter relatywizujcy. Nihilizm jest ostatnim etapem rozwoju Heglowskiego ducha, albowiem w nim realizuje si wolnod absolutna wolnod od wszystkiego, co zewntrznie ogranicza. Do tego stanu zmierzaa optana ide emancypacji filozofia nowoytna. Nihilista stoi na szczycie tego wyzwoleoczego ruchu i przekonany jest o tym, e wanie w nim realizuj si dzieje wiata. Dla Nietzschego nihilizm by stanem normalnym: ani dobrym, ani zym. Nie mona go wartociowad, poniewa koniecznod sama jest tutaj przy robocie13. Nihilizm jest zjawiskiem nieuchronnym w wietle swojej genezy. Rozpoznawszy to, Nietzsche wypowiada si jako duch-ptak proroczy, ktry wstecz spoglda, gdy opowiada, co bdzie; jako pierwszy zupeny nihilista w Europie, ktry jednak przey w sobie do cna cay nihilizm, ktry ma go ju poza sob, pod sob, zewntrz siebie14. Wyranie gruje on nad histori, ktr sam tworzy. Z jego perspektywy dzieje s pozbawione znaczenia. Ich jedynym sensem wydaje si brak sensu. Ju sama obecnod Nietzschego anihiluje wszelkie wartoci. Gdy nie ma wartoci: Pytanie nihilizmu po co? wyania si z dotychczasowego przyzwyczajenia, na mocy ktrego cel zdawa si byd postawionym, danym, wymaganym z zewntrz15. Gdy nie ma celu, nie ma rwnie przyszoci. Zaley ona bowiem w caoci od projektu, jaki czowiek sobie zaplanowa. Przyszoci nie ma. Jest tylko mylenie o przyszoci, a cel je st tym, co ukierunkowuje refleksj na przysze dziaanie. Skoro agnostycyzm co do celu16 pozostaje zasad nihilizmu, to nihilist trzeba uznad za czowieka bez przyszoci. Jest on zawieszony midzy tym, co byo i nie mogo byd inaczej, a tym, co bdzie, czyli niczym. Zapuci korzenie w wiecznie trwajcym teraz martwym, statycznym punkcie czasu bez moliwoci jakiejkolwiek transcendencji. Przedstawmy sobie t myl w jej najstraszniejszej formie: istnienie takie, jakiem jest, bez sensu i celu, ale wracajce nieuchronnie, bez finau nicoci, wieczysty powrt. To najbardziej kraocowa forma nihilizmu: nic (bezsens) wiecznie!17 Paradoksalnie jest to myl, ktra nie pozwala pozostawad takim samym. Idea Wiecznego Powrotu pojawia si w Wiedzy radosnej. Nietzsche przedstawia j w aforyzmie o wiele znaczcym tytule: Najcisze brzemi, ktry warto przytoczyd w caoci:
A co, gdyby tak pewnego dnia albo nocy jaki demon zakrad si do twojej najsamotniejszej samotnoci i rzek: To ycie, ktre przeywasz teraz i ju przeye,

13 14

Ibidem, s. 7. Ibidem, ss. 7-8. 15 Ibidem, s. 14. 16 Ibidem, s. 15. 17 Ibidem, s. 20.

45

bdziesz musia jeszcze raz przeyd; i nic w tym nie bdzie nowego, powrci tylko kady bl i kada przyjemnod, kada myl, kade westchnienie, wszystko w tym samym porzdku i kolejnoci, i ten pajk, i ta powiata ksiyca midzy d rzewami, i ta chwila, i ja sam. Wieczna klepsydra ycia bdzie wci si przewracad i ty razem z ni, pyek pyu! Czy rzuciby si na ziemi, nie zgrzyta zbami i nie przeklina demona, ktry wyrzek te sowa? A moe miae w yciu t niezwyk chwil, kiedy gotw byby mu odpowiedzied: Jeste bogiem i nigdy nie syszaem sw godniejszych boga! Gdyby owadna tob taka myl, przemieniaby ci i moe zmiadya; pytanie przy kadym zdarzeniu: Czy chcesz tego jeszcze raz i wiele razy?, legoby najciszym brzemieniem na twych poczynaniach! A jeszcze i to: jak trzeba byd zadowolonym z siebie i ycia, by nie p ragnd j u nic zeg o 18 wi c ej , tylko takiego ostatecznego, wiekuistego potwierdzenia i przypiecztowania ?

Powyszy cytat jest esencj nietzscheaoskiego mylenia, ktre miao byd przede wszystkim myleniem radoci radosnym myleniem, czyli takim aby czowiekowi chciao si taoczyd. Wzorem takiej postawy jest lekkostopy Zaratustra. Nietzsche twierdzi nawet, e caego Zaratustr wolno bodaj zaliczyd do dzie muzycznych19. Ksiga ta, ktrej gos bdzie sychad przez tysiclecia, jest nie tylko najwysz ksig, jaka istnieje, prawdziw ksig wyynnego powietrza () lecz take najgbsz, zrodzon z wewntrznego bogactwa prawdy, niewyczerpan studni, w ktr spuszczone wiadro powraca pene zota i dobroci20. Tako rzecze Zaratustra, to ksika jak gosi podtytu dla wszystkich i dla nikogo. Nietzsche przyznaje, e jej rdem jest idea Wiecznego Powrotu: ta formua najwyszej afirmacji, jak w ogle mona osignd21, ktrej Nietzsche dowiadczy i zanotowa na kartce z podpisem: 6000 stp poza czowiekiem i czasem22. Ta najpotniejsza myl nietzscheaoskiej filozofii jest drog do przezwycienia nihilizmu czasu i czowieka. Sama, bdc par excellence boskim sposobem mylenia, stanowi panaceum na zwtpienie wynikajce ze mierci Absolutu to jakby wiadomod nihilizmu doprowadzona do ostatecznoci, tzn. do momentu, gdy trzeba byd kim innym albo przestad w ogle byd. Jeli ponadto czowiek uwierzy, e jest Wol Mocy, to nie moe byd duej nihilist. Jest to przemylny konstrukt momentalnie wydobywajcy z nihilizmu. Zdaniem Nietzschego wszystko jest Wol Mocy cay wiat jest jej przejawem. Nawet dekadent jest Wol Mocy, ktra wszake realizuje autodestrukcyjne wartoci, przez co sama siebie niszczy, prowadzc w efekcie do nihilizmu. Spryt nietzscheaoskiego pomysu polega na tym, e Wola Mocy to spotgowane w nieskooczonod chcenie. Byd Wol Mocy to chcied wasnej mocy chcied, by jeszcze bardziej chcied. Nihilista za nie moe chcied. Gdy sobie uwiadomi ten mechanizm, to musi siebie zanegowad fizycznie lub mylowo. W obu
18 19

Idem, Wiedza radosna, op. cit., ss. 224-225. Idem, Ecce homo, op. cit., s. 94. 20 Ibidem, s. 29. 21 Ibidem. 22 Ibidem, s. 94.

46

przypadkach jest to radykalna zmiana dotychczasowego stanu i definitywny koniec nihilizmu. Ale tylko pozostajc przy yciu, czowiek moe byd twrczy. Zgoda na istnienie oznacza chd wsptworzenia wiata: creatio ex nihilo. Wraz ze wiatem nihilista wydobywa siebie z nicoci. Sytuacja jest o tyle ciekawa, e odbywa si w wiecznym teraz, a wic wszelka zmiana jest nie tylko absolutnie wyjtkowa, ale take ma charakter totalny. Przyszod i przeszod w rwnym stopniu podlegaj modyfikacji. Jedna chwila zmienia wszystko i moe nadad sens caemu wiatu: temu, ktry ju by, jest i dopiero bdzie. To ontologiczna, a waciwie aksjologiczna interpretacja staroytnej tezy Protagorasa: Anthropos metron przekonania, e wiat stoi na mnie i ode mnie zaley, jaki bdzie. Z kolei Heraklit pisa: Charakter losem czowieka23. Zmiana siebie to zmiana swojego przeznaczenia. Czowiek kochajcy swj los kocha take tego, kim si dziki niemu sta. Amor fati jest dla Nietzschego formu ludzkiej wielkoci: Czowiek nie chce mied niczego innego, ani przed sob, ani za sob, ani po wieki wiekw24. To bezgraniczna afirmacja a po usprawiedliwienie, a po wybawienie rwnie wszystkiego, co przesze25. W tym kontekcie zrozumiaa staje si nietzscheaoska megalomania. Filozof ten przedstawia siebie jako wzr czowieczeostwa. Nie bez powodu Ecce homo kooczy rozdzia pt.: Dlaczego jestem przeznaczeniem. Pikanterii dodaje fakt, i jest to ostatnie dzieo jego wiadomego ycia. Jeli by przyjd za Foucaultem, e szaleostwo to nieobecnod dziea26, to trzeba uznad Nietzschego (u schyku swego ycia) za szaleoca. Jednake, kontynuujc inspiracj, naleaoby rwnie zapytad o mechanizm Nietzscheaoskiego szaleostwa, a take dostrzec w nim tak jak je widzia Jaspers autentyczny wyjtek. Jaspers uwaa, e wyjtkiem si jest i e nie mona stad si nim z wasnej woli, chod jednoczenie twierdzi, e wyjtek jest czym stale obecnym dla kadej moliwej egzystencji27. Jego zdaniem kady czowiek jest rdowo wyjtkiem. Jednake sam wyjtek nigdy nie dy do bycia wyjtkowym. Byby wtedy czym arbitralnym, zwykym odstpstwem od normy. Autentyczny wyjtek chce powszechnoci, pragnie realizowad powszechnie przyjte ideay. Ten cel traktuje niezwykle powanie: usiuje sprostad wymaganiom ogu, wysila si, aby osignd to, co sobie zamierzy, ale nie moe. Na drodze do powszechnoci dowiadcza nieuchronnie klski. Cierpi, ale w tym cierpieniu rozpoznaje, kim tak naprawd jest. Wyjtkowod skazuje go na wykluczenie. Czuje, e wisi nad nim fatum. Mj los pisze Nietzsche chce, bym by pierwszym przyzwoitym czowiekiem, bym si czu przeciwieostwem zakamania tysicleci28 Dla Jaspersa jest to przykad nowoytnej formy mczennika, ktry przey do kooca to, czego nikt inny nie
23 24

Heraklit z Efezu, Zdania, tum. A. Czerniawski, Gdaosk 2005, s. 22. F. Nietzsche, Ecce homo..., op. cit., s. 64. 25 Ibidem, s. 105. 26 Por. M. Foucault, Szaleostwo i nierozum, tum. T. Komendant, Literatura na wiecie 1988, nr 6/203, s. 137. 27 Por. K. Jaspers, Filozofia egzystencji, tum. D. Lachowicz, A. Wokowicz, Warszawa 1990, s. 115. 28 F. Nietzsche, Ecce homo,op. cit., s. 119.

47

zdoa nawet dostrzec. Wyjtek jest jak wiato u kresu drogi, rozjaniajce powszechnod z sytuacji niepowszechnego. () Wychodzi ku nam w swej dziejowej konkretnoci, rozjaniajc zarazem odpycha nas i odsya do nas samych29. Nietzsche nie szuka naladowcw. Wiedzia, e jego przeznaczenie nie jest naszym przeznaczeniem o tyle, o ile si je rozumie dosownie. Ecce homo to nie bezwstydna autoafirmacja autora, czy instrukta bycia jak Nietzsche, ale ksika o tym, jak si stajemy tym, czym jestemy. Wielki twrca kreuje tylko z wasnej rzeczywistoci do tego stopnia, e potem nie moe wytrzymad swego dziea30. Do samego kooca pozostaje on zawsze wyjtkiem jest w innym miejscu, anieli w chwili kiedy tworzy nigdy nie moe stad si powszechnoci, a zwaszcza wtedy, gdy tak traktowane s jego dziea. Nietzsche chce byd filozofem podstpnym chtnie kusi i sprowadza na manowce tych, ktrzy lepo w niego wierz:
Dla tych ludzi () wiatem byd nie chc () Ich olepid chc, byskawico mdroci mej! 31 Wykuj im oczy! Samo oto id dalej, modzi moja! I wy tako idcie std, a samopas! Tak chc. Zaprawd, radz ja wam: idcie precz ode mnie i broocie si przeciw Zaratustrze! Lub lepiej jeszcze: 32 wstydcie si jego! Moe on was oszuka!

Nadczowiek koocowy produkt Nietzscheaoskiej filozofii to idea treciowo pusta. Nietzsche nie mwi nigdzie, kim miaby byd i jakie ma cechy. W jego pismach nie znajdujemy adnych pozytywnych okreleo dotyczcych nadczowieka. Mona jednak wnioskowad, jaki nie powinien byd, albowiem Nietzsche przeciwstawia go ostatniemu czowiekowi, ktry dba ju tylko o to, aby si nie zmieniad, aby zakonserwowad swoj sytuacj, uczynid j przewidywaln, wygodn i niewymagajc wysiku. Ostatni czowiek nie chce ju wicej chcied zamiera w nim wszelkie napicie: motor dziaalnoci twrczej. Twrczod wymaga trudu, a on nie zamierza si trudzid; zwizana jest te z ryzykiem, ktre on pragnie zminimalizowad. Ostatni czowiek nie jest zdolny do powiceo. Powica si tylko po to, by w przyszoci nie musied si powicad. Siebie traktuje jako wartod ostateczn, cel wszelkiej aktywnoci, ktra staje si zwyk pielgnacj Heideggerowsk Trosk. Jest on zatroskany o swoj egzystencj. Czas ostatniego czowieka to czas marny. Nietzsche pisze:
Biada! Zblia si czas, gdy czowiek niezdolny bdzie wyrzucid strzay tsknoty ponad czowieka, gdy zwiotczeje ciciwa uku jego! Powiadam wam, trzeba mied chaos w sobie,

29

K. Jaspers, op. cit., s. 114. F. Nietzsche, Ecce homo, op. cit., s. 55. 31 Idem, Tako rzecze Zaratustra, tum. W. Berent, Krakw 2010, s. 284. 32 Ibidem, s. 76.
30

48

by porodzid taoczc gwiazd. () Biada! Zblia si czas po tysickrod wzgardy godnego 33 czowieka, czowieka, co nawet samym sob ju gardzid nie zdoa .

Wzgarda stanowi integraln czd drogi do nadczowieka. Zdaniem Nietzschego naley umied sob gardzid, aby si zmieniad. A jednoczenie trzeba mierzyd wysoko nad-czowieka, aby ten twrczy ruch nigdy nie usta. Cnot Nietzscheaoskiego Zaratustry persk cnot byo mwid prawd *byd szczerym wobec siebie M.S.] i dobrze strzelad z uku 34. Nadczowiek jest zawsze czym wicej anieli czowiek jest po-nad-czowiekiem. To postulat twrczego ycia, a nie realna postad. To figura retoryczna, ktr wprowadza Nietzsche, aby nadad ludzkiemu yciu odpowiedni impet. Nadczowiek to idea, ktra moe motywowad w chwili, gdy wraz ze mierci Boga zaamuje si idea czowieczeostwa. Nietzsche pisze:
Zaprawd, brudnem stworzeniem jest czowiek. Trzeba byd morzem, aby brudne strumienie w siebie przyjmowad i samemu si nie zakalad. Patrzcie, ja was ucz 35 nadczowieka: ten jest morzem, w nim wasza wielka wzgarda zatond zdoa .

Nadczowiek to swoisty mechanizm indywiduacji. Dziki niemu kady staje si naprawd sob autentycznym i niepowtarzalnym wyjtkiem, powizanym wszake z tym, co wielkie i niezmienne. Idea nadczowieka jest celem nie z tego wiata, co znaczy, e chocia bdzie realizowana, to nigdy nie zostanie zrealizowana moliwe s tylko jej konkretne przejawy, ktre ze wzgldu na swoj konkretnod naley dalej przekraczad: to nie przedmiot teorii, ale dziaania. O nadczowieku nie trzeba myled, lecz naley nim byd nieustannie wcielad ten idea w ycie. Czowiek yje w czasie i wszystko, co robi, zawiera w sobie komponent czasowy. Wydaje si nawet, e czas i ycie to pojcia synonimiczne, a przynajmniej potocznie czsto tak si ich uywa. Przekonanie, e czas czowieka to ycie czowieka, zawiera w sobie duo prawdy. Ju Kant wskazywa czasowod jako stale obecn kategori rozumu teoretycznego, ktry sprawia, e postrzegamy rzeczywistod w okrelony, uczasowiony sposb. A jeeli uznad rozumnod za wyznacznik czowieczeostwa, to bdzie nim rwnie poczucie przemijajcego czasu. Wynikaj z tego jednak pewne trudnoci, ktre mog sparaliowad spontaniczn twrczod czowieka. Bergson twierdzi, e umys zosta funkcjonalnie zintegrowany z yciem, tak, i peni wobec niego przystosowawcz rol. Mylenie konserwuje rzeczywistod, aby mc j w ogle poznad i skutecznie dziaad. Mimo to intuicyjnie dowiadczane ycie pozostaje nieskooczenie twrcze i zawsze moe byd inne, ni jest aktualnie. Wobec tego bogactwa umys jest zawsze zacofany poznaje tylko to, co ju byo.
33 34

Ibidem, s. 14. Idem, Ecce homo, op. cit., s. 121. 35 Idem, Tako rzecze, op. cit., ss. 10-11.

49

Nie moe uchwycid teraniejszoci, wobec ktrej wyabstrahowane przez intelekt teraz jest zawsze przesunite w przeszod. Mylenie umartwia ycie, widzc w nim tylko to, co skooczone, uprzedmiotowione i nieuchronnie przemijajce. Czas pisa Bataille oznacza jedynie ucieczk przedmiotw, ktre wydaway si prawdziwe. Substancjalne istnienie rzeczy ma zreszt dla ja tylko aobny sens: ich napr jest dlao porwnywalny z przygotowaniami do jego egzekucji36. Pragnienie ustabilizowania wszystkiego prowadzi do wniosku, e wiata nie mona zmienid, a wic moliwe jest tylko odkrywanie rzeczywistoci, nie za jej tworzenie. Dla intelektu nie istnieje autonomiczne, niedokooczone teraz, w ktrym co nowego mogoby si pojawid. Kada prze-mylana chwila jest odniesiona do tego, co byo lub dopiero bdzie. Wszystko mona wytumaczyd albo zrozumied. Nie ma nierozwizywalnych tajemnic. Twrczod wymaga chaosu, przed ktrym praktycznie mylcy czowiek prbuje si bronid. Porzdkuje przeto rzeczywistod w czasie i przestrzeni tak, by jego dziaaniom stawiaa jak najmniejszy oporu. Dopiero nadmierna refleksyjnod prze-mylenie wszystkiego do kooca, a zwaszcza prze-mylenie nawet samego mylenia sprawia, e rozum rozbija si o swoje wasne granice, a wraz z tym linearna struktura czasu kurczy si do przeywanej bez kooca, pozbawionej sensu chwili. Wieczny Powrt Tego Samego to konfrontacja z absolutnym kresem i jednoczenie ostatni moment przed zbliajc si katastrof, gdy wszystko wydaje si ju przesdzone i nieodwracalne. Warunkiem twrczoci jest wolnod, totalna niezalenod od wszystkiego w wiecie. Czas natomiast zniewala absolutnie, tak i mona przed nim uciec tylko w niebyt mierd lub szaleostwo. Mylenie Wiecznego Powrotu ociera si o to dowiadczenie: jest yciem mylanym z perspektywy kooca. To caa przeszod podana w piguce miertelna dawka tego, co byo ktr mona przeknd, o ile myled si bdzie w twrczy sposb.

36

G. Bataille, Dowiadczenie wewntrzne, prze. O. Hedemann, Warszawa 1998, s. 148.

50

Bibliografia: Bataille G., Dowiadczenie wewntrzne, tum. O. Hedemann, Warszawa 1998. Bergson H., Ewolucja twrcza, tum. F. Znaniecki, Krakw 2004. Foucault M., Szaleostwo i nierozum. Przedmowa do Historii szaleostwa w dobie klasycyzmu, tum. T. Komendant, Literatura na wiecie 1988, nr 6/203, s. 134142. Heraklit z Efezu, Zdania, tum. A. Czerniawski, Gdaosk 2005. Jaspers K., Filozofia egzystencji, tum. D. Lachowicz, A. Wokowicz, Warszawa 1990. Nietzsche F., Ecce homo. Jak si stajemy tym, czym jestemy, tum. G. Sowioski, Krakw 2002. Nietzsche F., Radosna wiedza, tum. M. ukasiewicz, Gdaosk 2008. Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra, Ksika dla wszystkich i dla nikogo, tum. W. Berent, Krakw 2010. Nietzsche F., Wola mocy. Prba przemiany wszystkich wartoci, tum. S. Frycz, K. Drzewiecki, Krakw 2009. Swoboda T., To jeszcze nie koniec? Dowiadczenie czasu w powieciach o dekadentach, Gdaosk 2008. Vuarnet J.-N., Filozof-artysta, tum. K. Matuszewski, Gdaosk 2000.

51

Opium, sen i Orfeusz Jean Cocteau o twrczoci artystycznej1


Aneta Jaocha
Instytut Sztuk Audiowizualnych Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: prof. dr hab. Grayna Stachwna

Jeli dzieo zda si wyprzedzad epok, to po prostu dlatego, e epoka si spnia. Jean Cocteau, Kogut i arlekin2 Jean Cocteau (1889-1963) by jednoczenie kapanem i baznem modernizmu, kuglarzem i piewc prawdy, twrc podziwianym i znienawidzonym. Jego spektakularna kariera artystyczna rozpocza si w 1908 roku, kiedy po raz pierwszy dziki wsparciu ekscentrycznego aktora Edouarda de Max przedstawi swoje utwory publicznoci podczas recitalu poetyckiego w Thatre Femina i zosta okrzyknity wschodzc gwiazd paryskich salonw literackich. Prawdziwy przeom w jego yciu nastpi jednak dopiero pid lat pniej w 1913 roku Cocteau uczestniczy w otoczonej aur skandalu premierze wita wiosny Igora Strawioskiego. Artystyczny szok, jaki wywoao w nim dzieo rosyjskiego kompozytora, scharakteryzowa sowami: wito wiosny stanowio dla mnie objawienie nowej formy sztuki, ktra zrywaa z tym, co zwyczajne i bya antykonformistycznaTo wanie wtedy, gdy znaem Strawioskiego, i pniej, gdy znaem Picassa, zrozumiaem, e rebelia jest nieodcznym warunkiem istnienia sztuki i e twrca zawsze buntuje si przeciwko czemu3. Wiara w wywrotow moc dziaalnoci artystycznej i na co zwraca uwag Rosalind E. Krauss cechujca postaw awangardowych twrcw potrzeba oryginalnoci4 popychay Cocteau do negowania kulturowo przyjtych konwencji oraz przekraczania ustalonych granic. Znamienny wydaje si fakt, e to wanie w odniesieniu do spektaklu teatralnego Parada (ktry Cocteau zrealizowa razem z Pablem Picassem oraz
1

Artyku stanowi rozwinicie tez zawartych w mojej rozprawie magisterskiej pod tytuem Cogito poety trylogia orficka Jeana Cocteau, Uniwersytet Jagiellooski, Krakw 2011, promotor: prof. dr hab. Grayna Stachwna. 2 J. Cocteau, Kogut i arlekin, tum. A. Socha, Krakw 1995, s. 37. 3 J. Cocteau, Le Sacre du Printemps, cyt. za: F. Steegmuller, Cocteau. A Biography, London 1970, s. 87. 4 Por. R.E. Krauss, Oryginalnod awangardy, [w:] Postmodernizm. Antologia przekadw, red. R. Nycz, Krakw 1996, ss. 399-420.

52

Erikiem Satie w 1917 roku) Guillaume Apollinaire proklamator modernistycznego esprit nouveau po raz pierwszy uy terminu surrealizm. Chod Cocteau nigdy nie przynalea do ktrejkolwiek z awangardowych formacji, to jednak jego dokonania znaczco wpyny na rozwj sztuki pierwszej poowy XX wieku. Autor Les Enfants terribles (1929) jak zaznaczya Lydia Crowson by jednoczenie produktem i zwierciadlanym odbiciem burzliwej epoki, w ktrej przyszo mu tworzyd5. W cigu trwajcej ponad piddziesit lat dziaalnoci artystycznej napisa pid powieci, wyda kilkanacie zbiorw poetyckich i wsppracowa z kluczowymi figurami francuskiej bohemy. Podobnie jak inni modernistyczni twrcy, Jean Cocteau eksperymentowa z rnorodnymi rodkami artystycznego wyrazu kinem, teatrem oraz malarstwem. Uwaa si za poet zarwno wtedy, gdy realizowa oparty na francuskiej bani film Pikna i Bestia (1946), jak i wtedy, gdy pokrywa awangardowymi freskami ciany londyoskiego kocioa Notre Dame de France. Cocteau okrela bowiem terminem poezja szeroko rozumian dziaalnod twrcz pisa o poezji taoca, fotografii, a nawet i o poezji ycia codziennego. W licznych tekstach krytycznych oraz nasyconych obrazowymi metaforami zapiskach o sztuce Jean Cocteau konsekwentnie rozwija refleksj estetyczn powicon zoonym relacjom zachodzcym pomidzy artyst, kreowanym przez niego dzieem a odbiorcami. Formujce tzw. trylogi orfick filmy Cocteau uznad za mona za artystyczn manifestacj wyznawanej przez niego filozofii sztuki. Centraln figur trzech dzie twrcy Krwi poety (1930), Orfeusza (1950) oraz Testamentu Orfeusza (1960) jest zawieszony midzy wiatem materialnym a swoicie rozumian sfer nierealnego artysta-prorok. Przekonany o ezoterycznej naturze rzeczywistoci, Cocteau definiowa proces twrczy jako akt transgresji wiadomoci, moment komunikacji z nadrzeczywistoci. U rde jego artystycznych pogldw leao wywiedzione z romantycznej gnoseologii przekonanie o transcendentalnym charakterze sztuki. Romantycy, deprecjonujc nauk i uznajc poezj za najdoskonalsz form poznania, rozpoczli batali wymierzon przeciw absolutnej dominacji dyskursywnego rozumu. Jak podkrelia Maria Ciela-Korytowska:
*W wiatopogldzie romantyzmu poezja] miaa byd najwyszym sposobem poznania wiata, najbardziej twrczym. Moc poetycka utosamiana zostaje z moc poznawcz, harmonia poetycka odzwierciedla harmoni wiata (). Twrczod poetycka bya 6 naladowaniem boskiego tworzenia, a zarazem jego egzegez .

Dziewitnastowieczni spadkobiercy tradycji orfickiej porwnywali poezj do muzyki, podkrelali jej pozawerbalny charakter i uwaali j za rodzaj mistycznej ekspresji, przez ktr przejawia si Stwrca. W romantycznym paradygmacie mylowym artysta jawi si jako kapan, profeta i wybraniec, obdarzony
5 6

Por. L. Crowson, The Esthetic of Jean Cocteau, Hanover-New Hampshire 1978, s. 3. M. Ciela-Korytowska, O romantycznym poznaniu, Krakw 1997, s. 174.

53

bogosawieostwem Blakeowskiej divine vision, ktry w akcie kreacji stawa si secundus deus i ogniwem czcym wiat materialny z Absolutem. Jean Cocteau, podobnie jak romantycy, opisywa genialne indywiduum jako jednostk posiadajc specyficzn wraliwod poznawcz, dostrzegajc w rzeczywistoci to, co dla innych pozostaje niewidoczne. Dzieli przekonanie Friedricha Schlegla o misyjnym wymiarze dziaalnoci artystycznej za podstawowy cel poety uwaa wytworzenie komunikacyjnego pomostu pomidzy sfer nadrzeczywistoci a ludmi. Autor Orfeusza, nadajc form swoim wizjom, poszukiwa adekwatnego tworzywa, ktre umoliwioby mu wyraenie nierealnego i obdarzenie kreowanego przez niego wiata walorem autentycznoci. Cocteau pragn, by odbiorcy, obcujc z jego dzieami, doznawali wasnej iluminacji. Zaznaczy:
Dziaalnod artysty przypomina prac stolarza, ktry skupiajc si na procesie formowania stou, usiuje skonstruowad solidny mebel (...). To publicznod, rami w rami w ciemnoci, 7 kadzie rce na tym stole i sprawia, e przemawia on sekretnymi znaczeniami .

Zobrazowany w dzieach twrcy meta-wiat nie jest jednak jak ma to miejsce w romantycznej filozofii boskim uniwersum, tylko oniryczn krain pradawnych wierzeo, swoistym muzeum zbiorowej wyobrani. Cocteliaoska nadrzeczywistod to przestrzeo wypeniona mitologicznymi bohaterami, gdzie nie obowizuj prawa rzdzce rzeczywistoci fizykaln, a dobrze znanym osobom, miejscom i przedmiotom nadawana jest pewnego rodzaju niezwykod8. Jean Cocteau nie doszukiwa si rde kreatywnej siy w Absolucie, a wrcz odwrotnie lokowa j w sferze wewntrznych doznao. Na pytanie zadane mu przez Andr Fraigneau: Czy czekasz, a nadejdzie natchnienie? Czy wierzysz w potn si, ktra pochodzi z zewntrz?, artysta odpowiedzia:
Nie, naley uywad sowa wyczerpanie *expiration+ zamiast terminu natchnienie *inspiration+. To z naszych rezerw, z naszej nocy, wywodz si rzeczy. Dzieo preegzystuje w nas. Problem polega na tym, by je odkryd (pozwolid mu si wydostad). Jestemy jak 9 archeolodzy .

Wykorzystywany przez Cocteau termin mona interpretowad w kategoriach psychoanalitycznych. Noc poety to niewiadomod, w ktrej jak twierdzi Carl Gustav Jung zakorzenione s archetypowe wyobraenia. W ujciu zaproponowanym przez szwajcarskiego psychologa akt kreacji charakteryzowany jest jako stan bierny opanowany przez dzieo twrca, podporzdkowany wizjom majcym swoje rdo w sferze wewntrznych dowiadczeo, nie sprawuje kontroli nad materiaem artystycznym.10 Wedug Junga podkrelia Jolande Jacobi proces twrczy () polega na oywieniu odwiecznych symboli ludzkoci
7 8

J. Cocteau, Du cinmatographe, Monaco 2003, s. 48. J. Cocteau, La Difficult dtre, Monaco 1957, s. 50. 9 J. Cocteau, Entretiens sur le cinmatographe, Monaco 2003, ss. 102-103. 10 Por. Z. Rosioska, Jung, Warszawa 1982, s. 88-90.

54

drzemicych w niewiadomoci, na ich rozwiniciu i przeksztaceniu w skooczone dzieo sztuki11. Cocteau zgodnie z zaoeniami koncepcji psychoanalitycznej okrela poet mianem pasywnego porednika, ktry w akcie twrczym odsania i wydobywa na powierzchni treci skrywajce si w pokadach niewiadomoci. Napisa: To prawda, e kady poeta jest jedynie odbiorc i wykonawc rozkazw pochodzcych z mrokw wiecznoci mrokw, do ktrych sam nie moe powrcid12. Pojawiajcy si w refleksji estetycznej Cocteau wtek artysty medium znalaz swoje odzwierciedlenie w drugim filmie wchodzcym w skad trylogii orfickiej. W Orfeuszu tytuowy bohater spisuje enigmatyczne komunikaty przekazywane ze sfery nierealnego za pomoc radia i publikuje je w czasopimie literackim jako wiersze wasnego autorstwa, za tajemnicza Ksiniczka bdca personifikacj mierci i natchnienia wykonuje dania anonimowego autorytetu. rdo tajemniczych rozkazw bohaterka opisuje w nastpujcy sposb: Ten, kto wydaje polecenia znajduje si nigdzie. Niektrzy sdz, e myli o nas, a inni, i to my stanowimy jego myli. Jeszcze inni twierdz, e ni, a my jestemy jego snami, jego zymi snami. Majc na celu potgowanie wewntrznych doznao, Cocteau eksperymentowa z rnorodnymi uywkami. W okresie pracy nad powieci pod tytuem Le Potomak (1914), zainspirowany odkryciami na gruncie psychoanalizy, zatyka uszy woskiem i poyka cae pudeka cukru, ktry jak wwczas sdzono intensyfikowa doznania senne. Ponadto, uznajc alogiczn organizacj nocnych wizji za odpowiedni form reprezentacji nierealnego, strukturyzowa swoje dziea filmowe na podobieostwo sennego marzenia. W Orfeuszu, gdy podrujcy czarnym rolls-royceem poeta zblia si do posiadoci Ksiniczki, krajobraz za szyb samochodu zostaje ukazany za pomoc zdjd negatywowych. Zapada zmierzch. Dalsze zdarzenia rozgrywajce si w opuszczonej posiadoci maj status nieokrelony. Na pytanie zadanie przez Ksiniczk: pisz?, Orfeusz odpowiada: Tak musi byd. Bohaterka dodaje: pic lub nic, marzyciel musi zaakceptowad swoje sny. Taka jest rola nicego. W metaforycznej scenie Krwi poety na powiekach pogronego we nie bohatera domalowano rozszerzone renice, symbolizujce zawieszenie wadzy rozumu i przebudzenie kreacyjnych si niewiadomoci. Jean Cocteau traktowa sen jako form poznania, stan wewntrznego widzenia i rdo artystycznej inspiracji. Wanda Booska podkrelia:
Noc to dla Cocteau synonim nieznanego, nieskooczonego, nadnaturalnego, sen za pozwala odnaled prawdziw natur, wyzwolon od znieksztacajcego dziaania pyszakowatej inteligencji. Brat mierci sen, moe te odsonid czowiekowi fascynujce

11 12

J. Jacobi, Psychologia C.G. Junga, tum. S. awicki, Warszawa 1993, s. 41. J. Cocteau, Diary of an unknown, tum. J. Brown, New York 1991, s. 12.

55

tajemnice samej mierci, wiata pozaczasowego niebytu, ktry poprzedza i nastpuje po 13 ludzkim istnieniu .

Drug nobilitowan przez Cocteau form poznania by stan narkotykowego odurzenia. W 1923 roku po niespodziewanej mierci przyjaciela Raymonda Radigueta artysta przey zaamanie nerwowe, w wyniku ktrego uzaleni si od opium. W 1928 roku, w trakcie pobytu w klinice Saint-Cloud, rozpocz prac nad uzupenion psychodelicznymi rysunkami ksik Opium. Dziennik kuracji odwykowej. Cocteau tak opisa stan wywoany przez rytua palenia narkotyku:
To, co w przypadku opium wiedzie organizm ku mierci, ma charakter euforii. Tortury wynikaj z powrotu pod prd do ycia. Przemona, potna wiosna oszaamia yy, 14 unoszc kry lodowe i strumieo ognistej lawy .

Stosowany przez Cocteau rodek odurzajcy posiada ambiwalentne waciwoci generowa artystyczne wizje, ale jednoczenie osabia siy witalne twrcy i wprowadza go w stan zobojtnienia na bodce pochodzce ze wiata zewntrznego. Narkotyczna ekstaza, od ktrej Cocteau pozosta uzaleniony do kooca ycia, bya dla niego rodzajem dowiadczenia granicznego przypominaa balansowanie midzy wiatem rzeczywistym i sfer nierealnego, popdami kreacji oraz destrukcji. Jean Cocteau posugujc si terminem wyczerpanie jako okreleniem stanu, w ktrym znajduje si poeta doznajc wizji wiza akt twrczy nie z yciodajnymi siami, a z powolnym umieraniem. Zaznaczy: Muzy nie s pomocnymi wrkami, ale przypominaj modliszki, ktre poeraj kadego, kogo zalubi15. W autotematycznych dzieach Cocteau na drodze artysty dokonuje si pid figuratywnych mierci: opresyjnego rozumu, tradycyjnej sztuki, Ja poety w trakcie aktu kreacji, obiektywizmu pierwotnej wizji oraz ostatecznie samego autora dziea16. Proces twrczy Cocteau ukazuje jako przywoujc sowa Dudleya Andrew strategi cierpienia, zgodnie z ktr wydobywanie wewntrznych prawd odbywa si w blach charakterystycznych dla momentu narodzin17. Wedug autora Krwi poety akt kreacji zawiera w sobie jednoczenie pierwiastki ycia i mierci, stanowi form dowiadczenia inicjacyjnego, za sztuka znosi inaczej ni uwaa Freud odwieczn dychotomi midzy Erosem i Tanatosem. W wymownej scenie filmu pod tytuem Testament Orfeusza artysta (w tej roli sam Cocteau) ginie z rk antycznej bogini, by po chwili zmartwychwstad i rozpoczd wdrwk po krainie niewiadomoci. Byd poet oznacza dla Cocteau tyle, co

13

W. Booska, Posowie, [w:] J. Cocteau, Opium. Dziennik kuracji odwykowej, tum. R. i A. Nowakowie, Krakw 1990, s. 226. 14 J. Cocteau, Opium..., s. 15. 15 J. Cocteau, cyt. za: F. Steegmuller, op. cit., s. 8. 16 Por. A. B. Evans, Jean Cocteau and his films of orphic identity, London-Philadelphia 1977, s. 49. 17 D. Andrew, Mists of regret: culture and sensibility in classic French film, New Jersey 1995, s. 49.

56

nieustannie umiercad wasne Ja i, niczym mitologiczny feniks, odradzad si na nowo z popiow. Cocteau traktowa dziaalnod artystyczn jako form samopoznania, swoisty rytua umoliwiajcy mu rekonstrukcj zdezintegrowanego Ja, a w konsekwencji rwnie ekshibicjonistyczny spektakl. Tu przed pierwszym publicznym seansem awangardowego dziea Krew poety zwrci si do widzw sowami:
Chciabym teraz ofiarowad wam pewn form mnie samego. Moe ona zdawad si jedynie nieudoln prb, ale pozostaje miliard razy bardziej realna ni ta, ktr widzicie w tym 18 momencie przed oczami .

Nie bez powodu poeta protagonista filmu otwierajcego trylogi orfick ma na plecach znami w ksztacie picioramiennej gwiazdy, ktra przez lata funkcjonowaa jako graficzna sygnatura Cocteau. Francuski artysta by niepoprawnym narcyzem i egocentrykiem, ktry parafrazujc wypowied narratora Testamentu Orfeusza usiowa namalowad kwiat, ale w efekcie za kadym razem tworzy swj autoportret. Alicja Helman susznie zauwaya:
[Zainteresowanie artysty postaci trackiego piewaka+ utrzymujce si przez cae ycie, nie wynikao jedynie, jak wskazuje na to charakter twrczoci Cocteau, z upodobania do greckiego mitu, lecz take z motyww natury osobistej. Cocteau swoicie interpretowa mit Orfeusza, a raczej dalece go transformowa, identyfikujc si z gwnym bohaterem. () Dla Cocteau Orfeusz jest prototypem poety przekltego, niezrozumianego przez otoczenie, 19 przeladowanego i nieszczliwego .

Kolejne alter-ego reysera, tytuowy bohater Orfeusza, zmaga si ze stanem twrczego wypalenia i w trakcie rozmowy z krytykiem literackim wyznaje: Bez wtpienia wszyscy sdz, e nie mam nic nowego do powiedzenia. Poeta nie powinien byd zbyt sawny. Wypowied Orfeusza odzwierciedla osobiste dylematy Cocteau w 1949 roku jego teksty zostay wykluczone z antologii Panorama de la Nouvelle Littrature Franaise. Zarzucano mu, e w swoich utworach wci wykorzystuje poetyk waciw sztuce lat dwudziestych, za publicznod zaaferowana yciem osobistym twrcy nie bya w stanie w peni zrozumied i docenid jego dzie. Krytyka ze strony innych czonkw artystycznego wiata Parya wyksztacia w Cocteau specyficzn odmian fobii na podobieostwo Jana Jakuba Rousseau uwaa si za najbardziej szykanowanego czowieka we Francji. Gdy w 1957 roku zosta mianowany honorowym prezydentem festiwalu filmowego w Cannes, skomentowa penion przez siebie funkcj sowami:

18

J. Cocteau, Two screenplays: The Blood of a poet, The Testament of Orpheus, tum. C. MartinSperry, London 1970, s. 67. 19 A. Helman, Filmowe przygody Orfeusza, [w:] Mit Orfeusza. Inspiracje i reinterpretacje w europejskiej tradycji artystycznej, red. S. eraoska-Kominek, Gdaosk 2003, ss. 315-316.

57

Czsto podkrelaem, e zawsze przynaleaem do grona oskaranych, a nie sdziw. Nienawidz wydawad opinii zarwno o czym, jak i o kim nagradzad jednych, a potpiad 20 innych .

Wielokrotnie opisywane przez Cocteau odczucie bycia przeladowanym stanowi rwnie podkreli Neal Oxenhandler centralny element ycia emocjonalnego postaci wypeniajcych wykreowane przez niego artystyczne uniwersum21. W Testamencie Orfeusza poeta zostaje wezwany przed osobliwy trybuna sprawiedliwoci. Jeden z uczestnikw absurdalnego procesu odczytuje postawione mu zarzuty: Zostae oskarony o niewinnod. Oznacza to, i jeste zdolny do popenienia kadej i winny wszystkich zbrodni, zamiast jednej konkretnej. W twrczoci Jeana Cocteau artysta-Orfeusz to bohater tragiczny, ktry za cen swobody twrczej naraa si na spoeczny ostracyzm i niezrozumienie. Skutkiem pielgnowanej przez genialne indywiduum niezalenoci jest bowiem zauwaya Magorzata Malicka alienacja ze wiata zewntrznego.22 Nawet w okresie najwikszych artystycznych sukcesw Cocteau przejawia skonnod do popadania w gbok depresj. Napisa:
Gorzki posmak samotnoci pord tumu, melancholia wynikajca z przekonania, e nigdy nie przynaleymy do miejsc, ktre ukochalimy najbardziej, wstrt odczuwany, gdy nie moemy byd sob w wielu osobach i gdy zostajemy uwizieni w wskim wycinku 23 przestrzeni () .

Cocteau wyznawa Rimbaudowskie dictum Ja to kto inny wciela si w rne role i zakada kolejne maski. Odczuwany przez twrc stan permanentnego rozszczepienia tosamoci zosta zobrazowany w jego ostatnim dziele kinematograficznym. Gwny bohater Testamentu Orfeusza spotyka w klaustrofobicznej uliczce swojego sobowtra. Zdenerwowany obojtnoci doppelgngera zwraca si do towarzyszcego mu w wdrwce Cgestea sowami: Skd on przyby? Dokd zmierza? Modzieniec odpowiada: Najprawdopodobniej wybiera si tam, skd ty przybye; a ty zmierzasz tam, skd on przyszed. Marnujesz czas, usiujc byd i to oddala ci od ycia. Melancholijne ego poety parafrazujc sowa Wojciecha Bausa przeywa utrat czego nieokrelonego, czyli w istocie utrat samego siebie24. Cocteau w duchu Oscara Wildea przemienia ycie w rozmiowane w sztucznoci dzieo sztuki. Jedni widzieli w nim jedynie impersonatora oraz

20 21

J. Cocteau, Du, s. 65. N. Oxenhandler, Le Mythe de la perscution dans loeuvre de Jean Cocteau , La Revue des letters modernes 1972, nr 298-303, s. 91. 22 Por. M. Malicka, Uroki i trudy twrczego ycia, Warszawa 1982, s. 115. 23 J. Cocteau, Le Cordon ombilical: souvenirs, Paris 2003, s. 19. 24 Por. W. Baus, Mundus melancholicus. Melancholiczny wiat w zwierciadle sztuki, Krakw 1996, s. 18.

58

zasugujc na nienawid kreatur25, a inni fascynujc osobowod. Obrany przez twrc styl bycia, polegajcy na nieustannym graniu wasn tosamoci, interpretowad mona w dwojaki sposb z jednej strony jako implikacj dowiadczenia rozpadu Ja, a z drugiej jako wiadomie wykorzystywany element strategii artystycznej. W zbiorze esejw Diary of an unknown Jean Cocteau zaznaczy:
Bez wtpienia jestem najbardziej niezrozumianym i jednoczenie najbardziej znanym z poetw. Bywam z tego powodu zasmucony sawa budzi we mnie przeraenie, a jedyne do czego przywizuj wartod, to szczere uczucia (). I kiedy tylko si nad tym zastanawiam, zaczynam gardzid melancholi. Powtarzam sobie, e moje widzialne Ja, produkt idiotycznych pogosek i legend, osania moje niewidzialne Ja okrywa je grubym, poyskujcym pancerzem odpornym na wszelkie ciosy. Kiedy myl, e mnie zranili, 26 w rzeczywistoci zranili nieznajomego, ktrego nigdy nie chciabym spotkad .

Fikcyjna persona, wykreowana przez Cocteau na potrzeby wiata zewntrznego, funkcjonowaa jako maska ochronna skrywajca jego autentyczne Ja i gwarantujca mu artystyczn wolnod. Prawdziwy portret Cocteau modernistycznego Orfeusza pogronego na przemian w twrczej ekstazie i melancholii odnaled mona w jego nasyconych autobiograficznymi odniesieniami dzieach artystycznych. Autor Krwi poety by za ycia przedmiotem licznych atakw, za po mierci sta si postaci kultow, uosabiajc ducha francuskiej kultury. Sowa samego Cocteau okazay si najlepszym podsumowaniem jego artystycznych losw: Splendor nie jest jednoznaczny z uznaniem. Bycie sawnym i nieznanym pozwala zostad odkrytym na nowo w przyszoci27. Refleksja estetyczna twrcy stanowica kontynuacj tradycji romantycznej i zapowied awangardowych przemian budzi obecnie niesabnce zainteresowanie ze strony badaczy zajmujcych si sztuk pierwszej poowy XX wieku. Cocteau, widziany z dzisiejszej perspektywy, nieustannie si przeobraa raz jawi si jako artysta z ekscytacj witajcy modern, a po chwili jako poeta nostalgicznie spogldajcy w przeszod.

25 26

Sowa Andr Bretona; cyt. za:J. S. Williams, Jean Cocteau (Critical lives), London 2008, s. 76. J. Cocteau, Diary, ss. 14-15. 27 J. Cocteau, Entretiens, ss. 24-25.

59

Bibliografia: Andrew D., Mists of regret: culture and sensibility in classic French film, New Jersey 1995. Baus W., Mundus melancholicus. Melancholiczny wiat w zwierciadle sztuki, Krakw 1996. Ciela-Korytowska M., O romantycznym poznaniu, Krakw 1997. Cocteau J., Diary of an unknown, tum. Jesse Brown, New York 1991. Cocteau J., Du cinmatographe, Monaco 2003. Cocteau J., Entretiens sur le cinmatographe, Monaco 2003. Cocteau J., Kogut i arlekin, tum. A. Socha, Krakw 1995. Cocteau J., La Difficult dtre, Monaco 1957. Cocteau J., Le Cordon ombilical: souvenirs, Paris 2003. Cocteau J., Opium. Dziennik kuracji odwykowej, tum. R. i A. Nowakowie, Krakw 1990. Cocteau J., Two screenplays: The Blood of a poet, The Testament of Orpheus, tum. C. Martin-Sperry, London 1970. Crowson L., The Esthetic of Jean Cocteau, Hanover-New Hampshire 1978. Evans A. B., Jean Cocteau and his films of orphic identity, London-Philadelphia 1977. Jacobi J., Psychologia C.G. Junga, tum. S. awicki, Warszawa 1993. La Revue des letters modernes 1972, nr 298-303. Malicka M., Uroki i trudy twrczego ycia, Warszawa 1982. Mit Orfeusza. Inspiracje i reinterpretacje w europejskiej tradycji artystycznej, red. S. eraoska-Kominek, Gdaosk 2003. Postmodernizm. Antologia przekadw, red. R. Nycz, Krakw 1996. Rosioska Z., Jung, Warszawa 1982. Steegmuller F., Cocteau. A Biography, London 1970. Williams J. S., Jean Cocteau (Critical lives), London 2008.

60

Choroba i melancholia jako rda natchnienia? Przypadek Virginii Woolf


Adrian D. Kowalski
Instytut Sztuk Audiowizualnych Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: prof. dr hab. Grayna Stachwna

Pytanie zawarte w tytule mojego eseju budzi oczywicie uzasadnione wtpliwoci i pozostanie raczej pytaniem retorycznym. Jego postawienie wydaje si jednak nieuchronne w wietle dotychczasowych rozwaao na temat rde inspiracji Virginii Woolf. Nie ulega take wtpliwoci, e za kadym razem, gdy mowa o czoowej brytyjskiej modernistce, trudno uniknd puapek. Przybieraj one rne formy i zwizane s przede wszystkimi ze stereotypami wpisanymi w postrzeganie ycia i twrczoci synnej wielkiej szalonej. Michel Foucault wyranie odrnia od siebie rzeczywiste szaleostwo (ktre, jako stan cigej transgresji, jest zawsze poza) od literatury (ktra moe miecid si wewntrz systemu spoecznego), a nawet szaleostwo od choroby umysowej (ze wzgldu na wyzwolenie si z przynalenoci do tej samej caoci antropologicznej). Padaj jednak w jego rozwaaniach sowa, wobec ktrych trudno przejd obojtnie. Z jednej strony jest wic szaleostwo liryczn powiat choroby1, z drugiej za filozof zauwaa, e za kadym pisarzem przyczaja si cieo szaleoca, ktry go podtrzymuje, podporzdkowuje sobie i zasania, a w konsekwencji w momencie, gdy pisarz pisze, jego opowied, wytwr samego aktu pisania nie jest zapewne niczym innym jak szaleostwem2. Wedug obliczeo samej Woolf z jej niezwykle aktywnego, niemal cakowicie powiconego pracy 59-letniego ycia pid lat zabraa choroba to charakterystyczny dla postrzegania pisarki paradoks, poniewa wanie ten stosunkowo krtki czas uksztatowa jej publiczny wizerunek. Poszukiwanie odpowiedzi na pytania, czy bya chora/szalona, pojawiaj si niemal przy okazji kadej refleksji na jej temat. Moim celem nie jest odtworzenie przebiegu choroby Woolf ani poszukiwanie jej rde, ale wychwycenie pewnej filozoficznej postawy wobec wasnego ycia i twrczoci, przyjtej w ramach walki nie tyle nawet z tym, co najblisi pisarki nazywali napadami szaleostwa, ile z oporn materi sowa, ktre miao byd dla takich momentw przeciwwag. lady idealizacji choroby, jakie mog pojawid si w moich dalszych rozwaaniach, wynikaj z gbokiego przekonania, e Virginia Woolf bya nie tylko jedn z najwybitniejszych
1

M. Foucault, Szaleostwo, nieobecnod dziea, tum. T. Komendant, *w:+ idem, Powiedziane, napisane. Szaleostwo i literatura, tum. B. Banasiak, T. Komendant i inni, Warszawa 1999, s. 160. 2 Idem, Szaleostwo, literatura, spoeczeostwo, tum. M. Kwietniewska *w:+ op. cit., s. 249.

61

pisarek XX wieku, ale take a moe przede wszystkim niezwykle wytrwa, dzieln i aktywn ofiar choroby, ktrej nikt z jej wczesnych nie potrafi zrozumied lepiej ni ona sama. Nie miem twierdzid, e w myl refleksji Susan Sontag o romantyzacji raka i grulicy choroba uczynia z Woolf kogo bardziej wyjtkowego czy interesujcego, a i takie romantyczne koncepcje pojawiay si przy okazji refleksji wok tych zagadnieo. Sontag zauwaa, e w dwudziestym wieku odraajc, okrutn chorob, ktr zamieniono w symptom wyszej wraliwoci, drog prowadzc do <<uduchowienia>> i <<krytycznego>> niezadowolenia jest obd3. Daleko mi do uznania choroby Woolf za przykad takiego nosiciela wieckiego mitu o auto-transcendencji4. Chodzi mi raczej o zwrcenie uwagi na fakt, e w swoich zmaganiach z tym, co sama pisarka w peni wiadomie nazywaa szaleostwem, bya zwyciczyni. Mimo wszystko. Widz kuszon przez mierd, wpatrzon w rzek Woolf, tak jak ona moga widzied Lucy w Midzy aktami (1941):
Powyej powietrze w pdzie, poniej woda. A ona staa pomidzy tymi dwiema pynnociami, gadzc krzyyk. () I czerpic z szarych wd jaki przebysk wiary, pena nadziei, ale bez wikszej pomocy rozumu, ledzia ruch ryb, pstrych, prkowanych 5 i plamistych, dostrzegajc w tej wizji pikno, si i chwa nas samych .

Siedemdziesit lat po swojej mierci Virginia Woolf interesuje niemal wszystkich kobiety, mczyzn, zwykych czytelnikw, krytykw, badaczy, studentw. Do utrwalenia jej ikonicznego wizerunku przyczynio si kino za spraw filmw Kto si boi Virginii Woolf? (1966) Mike'a Nicholsa oraz Godziny (2002) Stephena Daldry'ego. Premiera adaptacji sztuki Edwarda Albeego majcej z pisark niewiele wsplnego zbiega si w czasie z intensywnym, trwajcym do dzi rozwojem kultu Woolf w latach 60. XX wieku, kiedy ruchy pacyfistyczne i kobiece ywo zainteresoway si jej yciem i twrczoci. Wraz z powieci Michaela Cunninghama i filmem Daldry'ego Woolf staa si przede wszystkim ikon za porednictwem ucharakteryzowanej twarzy Nicole Kidman i tytuu sztuki Albeego. Pisarz zreszt przewrotnie wykorzysta w tytule swojej sztuki fakt, e Virginia Woolf budzia i zapewne, mimo spektakularnego sukcesu Godzin, wci budzi przeraajce skojarzenia, oswajane za pomoc odruchowo przypisywanych etykietek. Kto nie boi si Virginii Woolf snobki, feministki, wariatki, samobjczyni? Popkultura prbowaa okieznad ten strach i wchona pisark, a nastpnie poddaa j nierzadko szkodliwej obrbce. Autorka Pani Dalloway (1925) zostaa zinterpretowana, przywaszczona, a wrcz stworzona na nowo. Nie ulega wtpliwoci, e im wicej pojawia si ksiek na jej temat, tym bardziej proces ten jest pogbiany, przewanie ze szkod dla jej dorobku. Brenda Silver, a wraz z ni
3

S. Sontag, Choroba jako metafora, tum. J. Anders, *w:+ Transgresje osoby, red. M. Janion, S. Rosiek, Gdaosk 1984, s. 219. 4 Ibidem, s. 220. 5 V. Woolf, Midzy aktami, tum. M. Heydel, Krakw 2008, ss. 237-238.

62

Maria DiBattista, podkrelaj jednak, e to proces naturalny, bo usankcjonowany przez etymologiczne zakodowanie oraz kulturowe przeznaczenie, ktrym jest, przeraajce wprawdzie, ale jednak show6. To za pomoc stereotypowych etykiet prbuje si zrozumied pisark, okieznad j, zaszufladkowad. Jej ycie poddane zostao ju tylu mitologizujcym praktykom, e coraz trudniej jest zrozumied, kim bya kim moga byd naprawd. Susznod ma Hermione Lee, ktra zauwaa, e wikszod z legend skupiona jest wok mierci Woolf7. Legenda pisarki zwizana jest wic bardziej z jej biografi ni twrczoci. A dotyczy owa legenda przede wszystkim jej domniemanej choroby psychicznej oraz samobjstwa, z ktrym si j wie. Badaczy ycia i twrczoci Woolf mona umownie podzielid na dwa obozy. Pierwszy z nich, ktrego reprezentantem jest siostrzeniec pisarki Quentin Bell, autor jej pierwszej biografii, nie ma wtpliwoci co do stanu zdrowia autorki Pani Dalloway. Jego ksika wyraa przede wszystkim przekonanie, e samobjstwo Virginii byo nie do uniknicia i tak naprawd cae jej ycie do niego prowadzio (niezwykle popularna staa si figura retoryczna, w myl ktrej Woolf bya wrcz skazana na samozagad). Drugi obz tutaj podstawowym punktem odniesienia jest przede wszystkim biografia autorstwa Hermione Lee skupia si na tym, co Woolf sama miaa do powiedzenia na swj temat. A jeli wierzyd Virginii, to nie bya szalona ona bywaa szalona. Jej samobjstwo badane z pomoc takiego klucza okazuje si wrcz aktem odwagi, upart afirmacj ycia i wyborw, ktre si z nim wi. Podstawowa wtpliwod, jaka pojawia si, gdy mowa o jej mierci, dotyczy wic tego, czy bya ona desperackim krokiem chorej kobiety, czy moe raczej wiadomym, racjonalnym aktem odwagi. Od czasu, gdy pojawiy si pene wydania dziennikw Woolf, badacze postanowili skupid si na historii jej ycia osobistego, by to za jego pomoc odkryd nie zawsze zrozumiae znaczenie powieci. Innymi sowy: osobiste pisanie miao posuyd za kontekst dla tworzonej przez ni fikcji. Uywano rnych kategorii, za pomoc ktrych prbowano definiowad zarwno dziea, jak i ich autork, a pierwszym nasuwajcym si tropem byo oczywicie jej potencjalne szaleostwo, ktre odbijao si w kreowanych przez ni postaciach. Podstawowa trudnod polega jednak na tym, e dorobek Woolf nie poddaje si tak atwo badaniu za pomoc klucza biograficznego zbyt wiele rzeczy wtedy umyka. Radzono sobie z tym na wiele sposobw, uywano rnych kategorii, ktre miay posuyd zdefiniowaniu zarwno dzie, jak i ich autorki. Niezalenie od tego, o czym si pisze i jakich narzdzi si uywa, Virginia Woolf jest pisark, ktrej ycie podatne jest na nieskooczenie wiele interpretacji a to sprawia, e z gry wybiera si jak teori lub przekonanie i wszystko widzi si przez ten pryzmat8. Pierwszym nasuwajcym
6

Por. B. Silver, Virginia Woolf: Icon, Chicago 1999 oraz M. DiBattista, That Icon: Woolf, English Literature in Transition 1880-1920 2002, t. 45, nr 3, ss. 348-352. 7 Por. H. Lee, Biomitografowie, czyli yciorysy Virginii Woolf, tum. J. Mikos, Literatura na wiecie 1999, nr 7-8, s. 344. 8 Por. idem, Virginia Woolf, New York., s. 3.

63

si tropem byo oczywicie jej potencjalne szaleostwo, ktrego lady widad w kreowanych przez ni postaciach z jej utworw kryzys egzystencjalny, halucynacje, stany euforyczne Septimusa w Pani Dalloway, przeraajce delirium Rachel w Podry w wiat (1915) czy gboka depresja Rhody w Falach (1931). Wrd badaczy zwracajcych na to uwag mona wymienid m.in. Daniela Ferrera, stawiajcego tez, e Woolf moe zostad odnaleziona i zrozumiana dziki obrazom szaleostwa w swojej twrczoci9, Nancy Topping Bazin zestawiajc dowiadczenia autorki z okrelonymi postaciami10, Magdalen Dybek prezentujc jej portret psychologiczny w ramach studium depresji kobiety i artystki11. Niestabilnod umysowa czsto przydmiewaa jednak inne, rwnie istotne aspekty twrczoci Woolf. Kada z tych strategii zwracaa oczywicie wiksz uwag na jej ycie osobiste ni rzeczywist zawartod ksiek. Twrczod przygnieciona zostaa ciarem legendy autorki. Jedno wydaje si byd w wietle tych rozwaao pewne. Virginia Woolf ikona, postad, pisarka naznaczona jest szczeglnie rozumian melancholi, ktr w tym przypadku naley rozumied zarwno jako chorob ciaa i duszy, jak i jako przyczyn szaleostwa nierozerwalnie zespolonego z geniuszem. Grecka czarna d (melaina chole) wypeniaa ycie prywatne i zawodowe autorki Orlanda (1928), w znacznym stopniu przyczyniajc si do trwajcego do dzi rozkwitu wspomnianej legendy. Virginia Woolf, bdca byd moe najwiksz inspiracj dla caego pokolenia pisarek, to w istocie ikona kobiecej melancholii. Wystarczy przyjrzed si jej najbardziej charakterystycznym fotografiom utrwalajcym wszystkie cechy, jakie odruchowo si jej przypisuje, eby odczud si oddziaywania jej ju ikonicznego wizerunku. Zdjcia podkrelaj te aspekty twarzy Woolf, ktre najsilniej przemawiaj do wyobrani: wyniose pikno, ktre wry mierd i samozagad, doskonay, intelektualny profil, wytworne, charakteryzujce si pewnoci siebie i dostojnoci pozy pisarki, wpatrzonej w wiat poza ramk, w jak wizj znan tylko sobie. Sztuka i dziaalnod artystyczna traktowana jest przynajmniej od czasu artykuu Freuda aoba i melancholia jako ta sfera ludzkiego ycia, w ktrej melancholia dochodzi do gosu, znajduje swj wyraz i form zapisu, domaga si uwagi i rzeczywistej realizacji. Skrajna melancholia przybiera postad depresji, szkaradnej melancholii, jak pisa o niej Edgar Alan Poe. Przypisuje si jej dobroczynny wpyw na sztuk, kreatywn si, nierzadko traktujc jak dar, utosamiajc j z przypadoci waciw jednostkom wybitnym, (nad)wraliwym, emocjonalnie zoonym, o bogatym yciu wewntrznym. Peter D. Kramer obala ten mit depresji jako dowodu na duchow gbi i twrcz inspiracj12, udowadniajc na podstawie wasnych dowiadczeo psychiatry i wynikw badao klinicznych, e jest to najcisza choroba XX wieku, prowadzca do druzgoccych, destrukcyjnych
9

Por. D. Ferrer, Virginia Woolf and the Madness of Language, London 1990. Por. N.T. Bazin, Virginia Woolf and the Androgynous Vision, New Brunswick 1973. 11 Por. M. Dybek, Czego si baa Virginia Woolf - studium depresji kobiety i artystki, [w:] Portrety psychologiczne, red. R. Zawadzki, Warszawa 2009, ss. 181-226. 12 Por. P. D. Kramer, Czym jest depresja, tum. A. Tuz, Poznao 2007.
10

64

zmian w mzgu. W istocie, zatrwaajce wyniki badao Kramera skutecznie obalaj mit depresji jako siy rozwijajcej zdolnoci twrcze, stymulujcej kreatywnod, siy, z ktrej zrodzili si najwiksi artyci w historii ludzkoci. W przypadku Woolf pytanie: Czy byaby tak wielk pisark, gdyby nie bya chora? nasuwa si jednak samo. Joseph J. Schildkraut z Uniwersytetu Harvardzkiego w swoich fundamentalnych badaniach nad depresj przekonywa z kolei, e melancholia traktowana jako poczenie wybitnej kreatywnoci i zmian psychopatologicznych to samotna, bezporednia konfrontacja z ostatecznymi dylematami egzystencjalnymi, ktra umoliwiaa kontakt z nie do kooca zrozumiaym, nie zawsze wytumaczalnym misterium w samym sercu tragicznej i ponadczasowej sztuki, ktr chorzy artyci chcieli stworzyd13. W pojciu melancholia zawieraj si te sprzecznoci, tym bardziej wic tak naley rozumied jej wspczesne wcielenie niejednoznaczne, dwojakie, zudne. Historia ycia Virginii Woolf wypeniona jest najbardziej przeraajcymi dowodami na walk z chorob, ktr po latach diagnozuje si jako psychoz maniakalno-depresyjn, zwan te chorob afektywn dwubiegunow. Jej przyczyn doszukiwano si nie tylko w modzieoczych traumach Virginii (mierd najbliszych, molestowanie seksualne), ale take w genach odziedziczonych po rodzicach, w kulturze, wczesnych stosunkach damskomskich. Biografie Woolf s w istocie biografiami rnych hipotez. Klasyczne dzieo Arystotelesa Problemata to jedno z najstarszych rozwaao dotyczcych obecnoci zaburzeo psychicznych wrd jednostek wybitnych. Staroytny filozof rozumia melancholi w sposb podobny do wspczesnego pojmowania choroby afektywnej dwubiegunowej, ktr bardzo czsto przypisuje si osobom uprawiajcym zawody literacko-artystyczne, wykorzystujcym nasilon niestabilnod afektywn w okresie trwania choroby. Woolf bya niezwykle produktywna w okresie 1915-1941, kiedy wystpoway u niej wahania nastroju o niezbyt duym nasileniu. W okresie cikich epizodw choroby nie tworzya prawie nic, ale przeycia z tego okresu stanowiy materia wykorzystywany przez ni potem w powieciach. Silny nawrt objaww choroby skooczy si samobjstwem w 1941 roku. Psychiatryczna historia Virginii Woolf jest duga i skomplikowana, rzadko zwizana z tym, co sama pisarka miaa do powiedzenia. A przecie Woolf nieustannie szukaa jasnych stron depresji, nie bez charakterystycznej dla siebie zoliwoci i dystansu nazywaa swoje szaleostwo wietn zabaw, podczas ktrej przychodz jej do gowy najlepsze pomysy. Uwaam pisaa w swoim dzienniku e w moim przypadku te choroby s jakby to ujd? czciowo mistyczne. Co dzieje si w moim mzgu. Jest w tych i podobnych wypowiedziach typowa dla pisarki gorzka ironia, za pomoc ktrej braa ona wasne dowiadczenia w nawias. Pojawia si jednak pytanie, czy skoro bya Woolf jedn z najbardziej produktywnych i najbardziej skupionych na sobie artystek XX wieku, nie moemy jej po prostu
13

Por. W. Mikolioski, Twrcza i mroczna, godzinach/tworcza-i-mroczna.html [12.11.2011]

[on-line:]

http://www.farmacjaija.pl/po-

65

uwierzyd? Niestabilne, przygodne ja byo dla pisarki staym punktem odniesienia i moe nie centrum rzeczywistoci jako takiej, ale z pewnoci filtrem dla jej postrzegania. Nikt nie udokumentowa historii swojej choroby lepiej ni sama Woolf. Z doz nieuchronnej w tym przypadku wtpliwoci mona zaryzykowad stwierdzenie, e rdem bolesnego natchnienia bya dla Virginii Woolf zarwno choroba, jak i melancholia, ktre trzeba jednak traktowad jako nierozerwaln caod zamknit przestrzeo otoczon pprzezroczystymi cianami, zza ktrych pisarka ogldaa otaczajcy j wiat. Bya to przestrzeo heterotopiczna, ktr zgodnie z koncepcj Michela Foucaulta naley traktowad jako kontr-miejsce, rodzaj odgrywanej utopii, w ktrej wszystkie inne rzeczywiste miejsca, jakie mona znaled w ramach kultury, s jednoczenie reprezentowane, kontestowane i odwracane14. Lokalizacja takich miejsc moe byd wprawdzie podana, ale w istocie heterotopie znajduj si poza wszystkimi miejscami. To swoiste miejsce miejsc, miejsce bez miejsca lub kontr-miejsce, bdce lustrzanym odbiciem rzeczywistego miejsca. Zwaywszy na fakt, e heterotopie nie istniej obiektywnie, a s raczej sposobem postrzegania pewnego obszaru, mona zastosowad kategori Foucaulta w odniesieniu do prywatnych zmagao Woolf z chorob15. Ta wyimaginowana, indywidualna przestrzeo nie jest utopi, bowiem ma cilejszy, psychologiczny zwizek ze zwyczajnym, codziennym yciem i spenia si poprzez okrelone czynnoci na przykad twrczod. By to rodzaj bezpiecznej przystani, schronienia, autoterapii, w ktrej ogromn rol odgrywaa nie tylko proza, ale rwnie a moe przede wszystkim teksty autobiograficzne, na czele z dziennikiem, ktry by obok konsekwentnie, systematycznie prowadzonego dwiczenia literackiego swoistym sprawozdaniem z melancholii, barometrem nastrojw, narzdziem umoliwiajcym autorce zrozumienie samej siebie. Przychodzi w tym miejscu na myl pojcie krypty stosowane przez Juli Kristev (ktra ju na pocztku swoich rozwaao o czarnym soocu depresji i melancholii zauwaa, e bez skonnoci do melancholii nie istnieje psychika16) do nazwania wewntrznej przestrzeni prni brak jzyka powoduje, e wanie owa krypta staje si rodzajem epicentrum wszelkich form zapaci, a wic take centrum depresyjnej osobowoci. Poszukiwanie przez Woolf jzyka do opisania wasnego dowiadczenia suyo uczynieniu chorej przestrzeni przestrzeni iluminacji. W perspektywie Kristevej emocjonalny kryzys to przecie take chwila gwatownej, bolesnej kreacji, w ktrej moe kryd si nadzieja twrczego
14 15

M. Foucault, Inne przestrzenie, tum. A. Rejniak-Majewska, Teksty Drugie 2005, s. 6 (96), s. 119. Maggie Humm stosuje kategori heterotopii przy okazji analizy prywatnych albumw ze zdjciami Virginii Woolf i jej siostry, Vanessy Bell. Por. M. Humm, Memory Holes or Heterotopias?: The Bloomsbury Photographs, [w:] Woolfian Boundaries. Selected Papers from the Sixteenth Annual International Conference on Virginia Woolf, red. A. Burrells, S. Ellis, D. Parsons, K. Simpson, ss. 151152, [on-line:] http://www.csub.edu/woolf_center/publication16/pdf/vw_publication16_fullbook.pdf [12.11.2011]. 16 J. Kristeva, Czarne sooce. Depresja i melancholia, tum. M.P. Markowski, R. Ryzioski, Krakw 2007, s. 6.

66

odrodzenia. To w jzyku, bdcym form uwanego przygldania si wasnej przestrzeni wewntrznej, Woolf szukaa wic ukojenia. W heterotopicznej przestrzeni, krystalizowanej za pomoc pracy zarwno umysu, jak i pira, czas wyznaczay chwile istnienia. W swoim Szkicu z przeszoci, jednym z piciu autobiograficznych esejw opublikowanych pomiertnie w jednym tomie, Virginia Woolf dochodzi do wniosku, e ycie podzielone jest na p: z jednej strony wata lub nieistnienie, a wic rutynowe, zwyczajne, nieszczeglnie interesujce dziaanie, z drugiej efemeryczne, wyjtkowe chwile objawienia, nage, gwatowne wstrzsy. Hermione Lee uznaje, e w podzia doprowadzi Woolf do wasnej koncepcji pisania i filozofii ycia, polegajcej na poszukiwaniu ukrytego pod wat wzoru, uwiadamiajcego, e wszyscy naleymy do oglnego dziea sztuki, do ktrego si przyczyniamy z rwnie isto tnym zaangaowaniem, co Szekspir czy Beethoven17. To Jeanne Schulkind, ktrej uwagi Lee przytacza, zauwaya, e cieranie si tych dwch poziomw ycia niezwykle absorbowao Woolf i czyo autobiografi z fikcj literack, polegajc na przekraczaniu fizycznego i spoecznego ja, a wic odkrywaniu wyjtkowych chwil istnienia18. Nieistnienie, a wic wiksza czd kadego dnia, przeywane niewiadomie, wypenione jest czy te moe byd chwilami wstrzsw i objawieo, ktre zaskakuj i nios ze sob ambiwalentne odczucia zadowolenie, rozpacz, strach. Woolf nie ma jednak wtpliwoci, e s to bardzo cenne, byd moe najcenniejsze momenty w yciu, ktre domagaj si wyjanieo, prowokuj do dokonywania prywatnych odkryd pod wat codziennoci, pod skadajcymi si na ycie kadego czowieka pozorami kryje si jaki wzr, ktry mona uczynid prawdziwym, ujmujc go w sowa19. Z tego nieistnienia, drobnych wstrzsw ycia wewntrznego krystalizuje si to, co moemy nazwad bez wzgldu na zawarte w takiej tezie uproszczenie natchnieniem. Jemu Virginia Woolf powicia chodby Pani Dalloway, z niego te uczyni Michael Cunningham przewrotny temat Godzin celebracja codziennych, rutynowych czynnoci, jak przygotowywanie przyjcia, kupowanie kwiatw, pieczenie tortu, zestawiona jest z promieniujcym na oddalonych w czasie i przestrzeni ludzi procesem twrczym, ktrym jest te przecie ycie, zoone w wikszoci z tego, co Woolf nazywaa umykajc tkank zwykych dni. Podstawowym tekstem, do jakiego naley si odwoad, eby sprbowad odpowiedzied na pytanie zawarte w tytule mojego artykuu, jest jednak fundamentalny esej Woolf O chorowaniu, ktrego odwane, kontrowersyjne koncepcje rzucaj nowe wiato na interpretacj losw wielkiej szalonej. Hermione Lee we wstpie do eseju dokadnie streszcza histori jego powstania. 19 sierpnia 1925 roku Woolf zemdlaa podczas przyjcia w domu swojej siostry w Charleston. Do tego momentu lato mijao zwyczajnie wiato dzienne ujrzaa
17

H. Lee, Wstp [w:] Chwile istnienia. Eseje autobiograficzne, tum. M. Lavergne, Warszawa 2005, s. 5. 18 Por. J. Schulkind, Wstp [w:] Moments of Being, San Diego 1985, s. 18. Cyt. za: H. Lee, op. cit. 19 Ibidem, s. 184.

67

Pani Dalloway i zbir tekstw krytycznych The Common Reader, ktre niele si sprzedaway; pisarka mylaa ju o Do latarni morskiej (1927), przeywaa intensywny, absorbujcy okres w zwizku z Vit Sackville-West. By to jednak take pocztek wielomiesicznej choroby, a listy tego okresu wypenia frustracja i rozpacz. Znamienny jest fakt, e Vita bya bardzo troskliwa dla Virginii, zwaszcza e grozio im rozstanie prowadziy czu korespondencj, ktrej echo mona znaled w O chorowaniu (Woolf pisze na przykad o chorobie przybierajcej pozory mioci, spowijajcej twarze nieobecnych w nowe znaczenia i pozwalajcej na dziecic szczerod). Esej zapowiada te ksik Do latarni morskiej, ktrej nadrzdnym wtkiem bdzie nieobecnod, ale take samobjcz mierd, traktowan czsto jako ostateczny wyraz fascynacji Woolf motywem wody i fal. Jego gwnym tematem jest jednak paradoks, na ktrym zbudowana jest wielka sztuka i ktry naley utosamid z pierwotn ambiwalencj pojcia melancholii. Grayna Borkowska wymienia takie istniejce w nim kategorie, jak ycie i mierd, lektur kontemplacyjn i gorczkowe fantazjowanie, odbywajce si w ku, rdowym obiekcie kultury, ustawionym w pozycji horyzontalnej, pomidzy niebem a ziemi20. Virginia Woolf opowiada si wic zarwno za melancholi traktowan jako chorob, jak i rozumieniem jej jako siy stymulujcej kreatywnod siy. Twrcze i uwalniajce efekty choroby Woolf nazywa w charakterystyczny dla siebie sposb nieodkrytymi krainami i dziewiczymi lasami, przez ktre przedziera si samotna chora. Choroba: wielki, nieobecny temat literacki, ktremu nie powicono dotd naleytego mu miejsca, to zdaniem pisarki niewykorzystane zoa. Autorka stosuje poetyckie metafory, ktrych nie powstydziliby si romantyczni poeci piszcy o mioci. Chorzy wypadaj z armii pracownikw, s dezerterami, maj czas na zajcia, na ktre zdrowi nie mog sobie pozwolid (np. obserwacj chmur czy kwiatw), w przeciwieostwie do armii wyprostowanych rozpoznaj obojtnod natury, wiedz, e w koocu to ona zwyciy, gdy wiat pokryje si lodem. Choroba to take sfera, w ktrej sowa nabieraj cech mistycznych bdc chorym dokonuje si lekkomylnych, niezalenych od krytyki odczytao, jest si przyciganym przez natenie wersw, zdao, rytm, faktur dwikw, ca ich zmysowod (Magdalena Dybek zauwaa, e przyczyn tak czstego wystpowania depresji dwubiegunowej u poetw jest fakt, e poezja zwykle opiewa wewntrzne turbulencje ludzkiej psychiki21). Chorzy s dezerterami w tym sensie, e odmawiaj przyjcia konwenansw, otwarcie mwi, co myl, nie pracuj, le, marnuj czas, fantazjuj, nie chodz do kocioa i nie wierz w niebo, odmawiaj odpowiedniego czytania i rozumienia tego, co przeczytali; pociga ich nonsens, sensacja i lekkomylnod podczas gdy armia wyprostowanych pracuje, chodzi do kocioa, cywilizuje si. Czytanie a wic take i pisanie w czasie choroby, w ku, to forma dewiacji, samowykluczenia. Osoba chora pokonuje cierpienie poprzez stosowany jzyk. Hermione Lee zwraca uwag na fakt, e
20 21

Wypowied G. Borkowskiej zacytowana na okadce polskiego wydania O chorowaniu. M. Dybek, op. cit., s. 189.

68

w eseju Virginia Woolf udowadnia, i ma w sobie wielk, heroiczn wytrwaod i odwag, e cakowicie wyzbya si litoci nad sob, e czyni uytek z wasnego psychicznego i fizycznego cierpienia i po prostu bierze si do pracy, przeksztaca dowiadczenia samotnej chorej w nowy sposb pisania. To, co pisarka nazywa powszednim dramatem ciaa wyposaa czowieka w now wraliwod, z ktrej trzeba korzystad w przeciwnym razie mona pogryd si w nieistnieniu. Chorzy maj czas i moliwod, eby przyjrzed si owym chwilom istnienia, skorzystad z nich, pozwolid si im omamid. Szczeglnie dla nich chwile istnienia wydaj si czasami nawet bardziej realne ni materialna, napierajca zewszd rzeczywistod. Pozbawiona sensu, jaki jest udziaem innych, obca, ledwie munita naiwnym szczciem, czerpi z mojego przygnbienia najwysz, metafizyczn jasnod, pisaa Julia Kristeva, zauwaajc jednoczenie, e moja mka jest skrywanym obliczem mojej filozofii, jej niem siostr22. W koncepcji Kristevej podmiot depresyjny nie ma moliwoci symbolizacji, ale paradoksalnie dziki temu wanie jest niemal zmuszony do nieustannego szukania sposobw ekspresji dla swojego udrczonego ciaa. Hermione Lee pisze o szczeglnie znaczcym momencie, w ktrym Woolf, skupiona na wasnym ja, moga je zaskoczyd, przyapad na gorcym uczynku, a w konsekwencji nadad mu jzykow postad. Kto, kto jest roztargniony, jest oderwany od wasnego ja, jest jak czsto o niej mwiono nie cakiem przytomny23, a wic take pogrony w niedostpnej dla siebie, nie mwic ju o innych, melancholii. Jest to stan rozmycia i bezpostaciowoci, sfera, w ktrej czowiek odrywa si od ograniczeo spoecznych. Chorowanie to przestrzeo dla transgresji, to rodzaj perwersyjnego bogosawieostwa, za ktre si paci, ale ktre te pozwala dostrzec ten mistyczny wymiar sw. Chora cielesnod to wyemancypowana cielesnod niewinna, naiwna, wolna. Woolf oczywicie mitologizuje chorob, ale te przywraca jej nalene miejsce, stawia j obok wielkich tematw literatury mioci, nienawici, namitnoci, rozpaczy. Woolf zgodziaby si z Michelem de Montaignem, e filozofowad to uczyd si umierad. Depresja, czy w ogle choroba jest w tym wietle manifestacj filozofii tak jak u Arystotelesa, melancholia staje si natur kadego filozofa, ktra wypywa zgorczki. Nieuchwytna, wymykajca si Virginia Woolf pisaa niepoddajce si jednoznacznym interpretacjom powieci, wykorzystujce technik, nazywan przez Mari Niemojowsk migawk impresjonistyczn, na ktr skada si na ni konwencja monologu wewntrznego, rozwarstwienie czasu, zatarcie zewntrznej zdarzeniowoci, poetyckod oraz narracja, ktra nigdy nie jest bezporednia i w ktrej zwykle syszymy tylko jeden gos gos autorki24. Twrczod Woolf to wic tym bardziej wyraz melancholii, jak jest indywidualne, niekonkretne
22

Cyt. za: [on-line:] http://lechbukowski.blog.onet.pl/JULIA-KRISTEVA-CZARNE-SLONCED,2,ID278024229,n[5.12.2011] 23 H. Lee, Biomitografowie..., op. cit., s. 330. 24 M. Niemojowska, Nie bj si ju wicej..., Twrczod 1985, nr 5, s. 88.

69

dowiadczenie samotnej chorej. Zwizek wielkiej szalonej z melancholi zrodzi jej najwiksze dziea to w istocie rne warianty melancholii, wiadectwa spotkania z chorob, ktra jest rdem bolesnego natchnienia. Woolf bya pisark niezwykle aktywn i skupion na wasnym dowiadczeniu; przez cae ycie poszukiwaa form, za pomoc ktrych mogaby je przekazad. Forma dotyczya przede wszystkim rytmu i przepywu dowiadczenia oraz towarzyszcych im odczud. Howard Gardner zauwaa, e sama chtnie mwia i pisaa o tym, e pragnie byd zdrowa, e pisanie jest dla niej sposobem utrzymania si przy zdrowych zmysach (i sprawdzania tych zmysw), i o chwilach, gdy tracia kontrol nad sob25. W stwierdzeniu, e w chwilach istnienia zawieray si chwile szaleostwa (i odwrotnie) kryje si kolejny osobliwy paradoks, ktry znajduje swoje potwierdzenie w fakcie, e jednym z podstawowych celw jej praktyki pisarskiej byo owocne wykorzystywanie wasnych saboci, dodawanie siy wiadomie przeywanemu i opisywanemu dowiadczeniu poprzez prac twrcz (std zapewne dostrzeony przez Gardnera szczeglny ton jej wypowiedzi i szczeglny koloryt jej wizji26). Magdalena Dybek zwraca uwag na fakt, e emocjonalne wzloty i upadki () tkwiy u podoa jej pasji pisarskiej27, a przekonywujcym na to dowodem mog byd badania, ktre potwierdzaj istnienie zalenoci midzy kreatywnoci a konkretnymi przypadkami dwubiegunowego zaburzenia, zwaszcza jeli chodzi o specyficzne projekty artystyczne28. Niestabilnod psychiczna (czy te, oglniej mwic, zdrowotna) czynia z Woolf szczeglnie wraliw na cuda wiadomego dowiadczenia, niezwykle cenne momenty jasnoci, odkrycia i objawienia29. Choroba jest skrajnym wyrazem melancholii, a ci bohaterowie z twrczoci Woolf, w ktrych autorka prbowaa zawrzed wasne dowiadczenia, s to najlepszym na to dowodem. ycie Rachel, Rhody czy Septimusa kooczy si tragiczn mierci, ale wydaje si ona ostatnim aktem triumfu, najpeniejszym wyrazem twrczoci, ktr jest przecie ycie. Virginia Woolf w melancholijnym komentarzu do jej ycia i twrczoci, czyli w Godzinach, mwi przecie: Patrzed yciu prosto w twarz, zawsze prosto w twarz, poznad je takim, jakie ono jest, pokochad je takim, jakie jest. A potem z niego zrezygnowad. Bohaterowie Woolf to zranione, niekompletne istoty, ktre prbuj wyposayd w sens swoje pierwotne, puste ja samobjstwo, mierd to ponowne zespolenie si z tym pierwotnym brakiem spjnoci. Zgaszona, powrcia do swojej prywatnej wizji: pikna, ktre jest dobrem, morza, ktre unosi30, czytamy w Midzy aktami. Zdanie to, przywoywane czsto jako puenta czy rodzaj motta, gdy mowa o samobjstwie pisarki, stanowi byd moe najblisz prawdzie deklaracj obranej przez ni drogi, ktrej
25 26 27 28 29 30

H. Gardner, Niepospolite umysy, tum. A. Tanalska-Dulba, Warszawa 1998, s. 142. Ibidem, s. 144. M. Dybek, op. cit., s. 182. Ibidem, s. 188. H. Gardner, op. cit., s. 145. V. Woolf, Midzy..., op. cit., s. 238.

70

zwieoczeniem okazaa si w 1941 roku rzeka Ouse. Za dopenienie moe posuyd fragment listu do Vity Sackville-West z 19 listopada 1926 roku:
Czy znany Ci jest ten interesujcy fakt. Przyapaam si na myleniu z wielk ciekawoci o mierci? Jeeli jest co, o czym jestem gboko przekonana, to miertelnod Wic skd 31 uczucie, e mierd bdzie niezwykym przeyciem? czym pozytywnym; aktywnym?

Virginia Woolf dostrzega t osobliwod w postrzeganiu mierci jako moliwoci, wyboru, ktrego mona dokonad. Jeli mona podjd tak ostateczn decyzj jak mierd, mona te podjd kad inn. To upiorna Woolf wiedziaa o tym lepiej ni ktokolwiek inny ale w sumie pocieszajca myl. W tej perspektywie Michael Cunningham nakreli wtek Laury Brown w Godzinach:
To szaleoczy pomys, przyprawiajcy o zawrt gowy, nieco pozbawiony realnych ksztatw, rodzi si w jej umyle, niemiao, lecz wyranie, jak zakcony gos dobiegajcy z odlegej stacji radiowej. () Jest jednak zadowolona, zdajc sobie spraw z tego (w jaki sposb nagle to zrozumiaa), e mona przestad yd. Ten szeroki wachlarz ewentualnych rozwizao, moliwod rozwaenia wszystkich wariantw, spord ktrych mona wybierad, bez strachu i przebiegoci, daje w pewnym sensie poczucie komfortu. Wyobraa sobie Virgini Woolf, czyst, niezrwnowaon, pokonan przez niemoliwe do spenienia dania stawiane przez 32 ycie i sztuk; wyobraa j sobie wchodzc do rzeki z kamieniem w kieszeni .

Wieloznacznod pojcia melancholii pogbia si w zetkniciu z koncepcjami, jakie moemy stosowad, by zrozumied chorob Virginii Woolf, a zwaszcza jej echa i konsekwencje w twrczoci literackiej. Szczeglnie rozumiana, aktywna melancholia mogaby byd bowiem w jej przypadku zarwno przeciwwag dla choroby, jak i rdem okupionego cierpieniem natchnienia. Jest bowiem zarwno wiadomoci, jak i rodzajem wraliwoci, struktur rozumienia bytu wiata i czowieka oraz nastawieniem estetycznym. Jest take reakcj ciaa i umysu na chorob. Jeli w istocie wszyscy jestemy miertelnie chorzy, to i melancholia moe byd traktowana jako postawa yciowa, ktrej przykad daje pisarka w tak pikny, niemal poetycki sposb z godnoci, honorem, odwag stawiad czoa wszelkim przeciwnociom, zagubid si, zapatrzed, rzucid si przeciwko mierci, tak jak czyni to niezwyciony i nieustpliwy Bernard w Falach moe pomylid udrk ze szczciem dad si zwied, omamid a wic te i oszaled. Uczynid ze swoich talentw si, znaled nieustannie szukad sensu w udrce zwanej yciem.

31

Morwin w rowym oknie. Listy Virginii Woolf do Vity Sackville -West, oprac. i tum. D. Piestrzyoska, Warszawa 2003, s. 97. 32 M. Cunningham, Godziny, tum. M. Charkiewicz, B. Gontar, Poznao 2003, ss. 159-161.

71

Bibliografia
Ksiki: Bell Q., Virginia Woolf. Biografia, tum. M. Lavergne, Warszawa 2004. Cunningham M., Godziny, tum. M. Charkiewicz i B. Gontar, Poznao 2003. Ferrer D., Virginia Woolf and the Madness of Language , London 1990. Foucault M., Powiedziane, napisane. Szaleostwo i literatura, tum. B. Banasiak, T. Komendant i inni, posowie M.P. Markowski, Warszawa 1999. Gardner H., Niepospolite umysy, tum. A. Tanalska-Dulba, Warszawa 1998. Humm M., Modernist Women and Visual Cultures. Virginia Woolf, Vanessa Bell, Photography and Cinema, New Jersey 2003. Kramer P., Czym jest depresja, tum. A. Tuz, Poznao 2007. Kristeva J., Czarne sooce. Depresja i melancholia, tum. M.P. Markowski, R. Ryzioski, Krakw 2007. Lee H., Virginia Woolf, New York 1999. Morwin w rowym oknie. Listy Virginii Woolf do Vity Sackville-West, oprac. i tum. D. Piestrzyoska Warszawa 2003. Portrety psychologiczne, red. R. Zawadzki, Warszawa 2009. Silver B., Virginia Woolf. Icon, Chicago 1999. Topping Bazin N., Virginia Woolf and the Androgynous Vision, New Brunswick 1973. Transgresje osoby, red. M. Janion, S. Rosiek, Gdaosk 1984. Woolf V., Chwile istnienia. Eseje autobiograficzne, tum. M. Lavergne, Warszawa 2005. Woolf V., Chwile wolnoci. Dziennik 1915-1941, tum. M. Heydel, Krakw 2007. Woolf V., Fale, tum. L. Czyewski, Krakw 2003. Woolf V., Midzy aktami, tum. M. Heydel, Krakw 2008. Woolf V., O chorowaniu, tum. M. Heydel, wstp H. Lee, Woowiec 2010. Woolf V., Podr w wiat, tum. M. Juszkiewicz, Warszawa 2009. Woolf V., Pani Dalloway, tum. K. Tarnowska, Krakw 2003. Czasopisma: DiBattista M., That Icon: Woolf, English Literature in Transition 1880-1920 2002, t. 45, nr 3. Foucault M., Inne przestrzenie, tum. A. Rejniak-Majewska, Teksty Drugie 2005, s. 6 (96). Lee H., Biomitografowie, czyli yciorysy Virginii Woolf, tum. J. Mikos, Literatura na wiecie 1999, nr 7-8. Niemojowska M., Nie bj si ju wicej..., Twrczod 1985, nr 5. rda internetowe: Humm Maggie, Memory Holes or Heterotopias?: The Bloomsbury Photographs, [w:] Woolfian Boundaries. Selected Papers from the Sixteenth Annual International Conference on Virginia Woolf, red. A. Burrells, S. Ellis, D. Parsons, K. Simpson, ss. 151-152, [on-line:] http://www.csub.edu/woolf_center/publication16/pdf/vw_publication16_fullbook.pdf [12.11.2011]. Mikolioski Wojciech, Twrcza i mroczna, [on-line:] http://www.farmacjaija.pl/pogodzinach/tworcza-i-mroczna.html [12.11.2011].

72

Fizyka fundamentem literatury? Nauki przyrodnicze jako podstawa konstrukcji wiata przedstawionego w twrczoci Jacka Dukaja
Krzysztof Baj
Midzywydziaowe Indywidualne Studia Humanistyczne Uniwersytet Marii Curie-Skodowskiej Recenzent: dr hab. Anna Pajdzioska, prof. UMCS

Piszc na temat science fiction, musz rozpoczd od wytumaczenia, dlaczego podjem to zagadnienie. Badacz czuje potrzeb, takiego wstpu z powodu gboko zakorzenionego i cigle obecnego przekonania o niepowanoci tej literatury, czego miar stanowi umieszczanie jej razem z Harlequinami raczej w domenie badao socjologicznych czy nawet psychologicznych, ni literaturoznawczych. Krzysztof Guch na amach Czasu Kultury pisze, e w polskiej debacie literackiej na amach czasopism epitet pisarz SF brzmi cigle jak przedszkolak1. Podaje przykad pewnego artykuu w Newsweeku na temat pogldw Rafaa Ziemkiewicza, w ktrym publicycie odmawiano prawa do komentowania postaw politycznych lat osiemdziesitych, gdy w tym czasie pisa on zaledwie opowiadania SF2. Mona take przywoad histori opowiadan przez Wodzimierza Jurasza, ktry w latach osiemdziesitych wygosi na spotkaniu NaGosu tekst o Januszu Zajdlu. Podesza pniej do niego Wisawa Szymborska,
pogratulowaa dowcipu i zapytaa, kiedy zamierza si przyznad. Bya bowiem przekonana, e adnego pisarza o nazwisku Zajdel nie ma i nigdy nie byo, e jego sylwetk, jak rwnie powieci o tytuach Limes Inferior czy Cylinder Van Troffa mody czowiek po prostu sobie 3 zmyli .

Czym mona tumaczyd zepchnicie SF na margines ycia literackiego? Moe po prostu uprzedzeniami. Peter Watts w On spec demaskuje krytykw literackich, ktrzy przewracaj oczami na Obcych i silniki pozwalajce podrowad szybciej ni wiato, ale nie maj adnego podobnego problemu z kobiet wzit do nieba w trakcie wieszania prania w Stu latach samotnoci *...+4. Dlatego mona powiedzied za Wattsem, e krytycy nie s ani racjonalni, ani stali
1 2

K Guch, Romantyzm, mielonka i walka o oddech, Czas Kultury 2009, nr 6, s. 23. Ibidem. 3 R. A. Ziemkiewicz, Drugie ycie Zajdla, Rzeczpospolita 2010, *on-line:] http://www.rp.pl/artykul/509772.html, [30.11.2011]. 4 P. Watts, Margaret Atwood and the Hierarchy of Contempt, On Spec 2003, nr 15, s 52. (tumaczenie moje K.B.)

73

w swoich przekonaniach. Moliwe, e taka postawa jest spowodowana zadziwiajcym i powszechnym przekonaniem, i pierwszym krokiem do bycia dobrym humanist jest kompletna ignorancja w dziedzinie nauk przyrodniczych a wic pisarz (w koocu humanista), wykorzystujc w swoich dzieach teorie fizyczne czy biologiczne, popenia swego rodzaju witokradztwo i zasuguje na wygnanie. Dyskusja o przyczynach marginalizacji SF moe cignd si dugo, nie jest jednak moim celem obrona gatunku, chod mam nadziej, e mj artyku bdzie kolejnym argumentem za pozytywnym wartociowaniem tej literatury. Jacek Dukaj, na ktrego twrczoci bd bazowad moje rozwaania, jest wspczesnym pisarzem urodzonym w 1974 roku. Zadebiutowa opowiadaniem Zota galeria w 1990 roku, za szersza publicznod poznaa go dziki Katedrze (2000), na podstawie ktrej Tomasz Bagioski stworzy film nominowany do Oscara. Jego ksiki porwnywane s do dorobku Stanisawa Lema, a sam pisarz nazywany jest jego nastpc. Jednak takie poczenie jest wynikiem pewnego nieporozumienia, ktre diagnozuje ukasz Orbitowski, stwierdzajc:
Zoszcz si troch, gdy jednego wybitnego pisarza przyrwnuje si do drugiego tylko dlatego, e obaj pisz fantastyk. Jzyk, fabuy, tematyka czy te nastrj ksiek tych dwch ludzi jest zasadniczo odmienny. Nie znajduj punktw wsplnych pomidzy Jackiem Dukajem 5 a Lemem, chyba e Lem funkcjonuje jako znak jakoci .

Najwaniejszym otrzymanym dotychczas przez Dukaja laurem jest przyznana za powied Ld Nagroda Kocielskich za rok 2008, w ktrej uzasadnieniu napisano:
Autor tworzy nie tylko inn wersj dziejw politycznych, ale te wieloaspektowy projekt zawierajcy niezwykle oryginalne pomysy z dziedziny logiki, ekonomii, historii religii, a take fizyki i filozofii. Wszystkie te dziedziny zostaj powizane sieci wspzalenoci i wplecione w pen niezwykych zdarzeo akcj *...+. Ksika olniewajca wielkim bogactwem stylw i nawizao literackich oraz imponujc skal problematyki naley do najbardziej oryginalnych 6 utworw ostatnich lat .

Nauki przyrodnicze s niewyczerpanym rdem tematw i koncepcji, a take podstawowym skadnikiem tworzcym ludzki obraz wiata. Sposb, w jaki dzisiejszy czowiek stara si zrozumied rzeczywistod, ma fundament w filozoficznej wizji zrodzonej, parafrazujc Newtona, na ramionach olbrzymw nauki. Nawet podstawowe odczucia przecitnego mieszkaoca Europy na temat czasu i przestrzeni maj swoje rda w konkretnym paradygmacie fizycznym. Moje rozwaania bd kryy wok wpywu wspczesnej nauki na twrczod literack, na przykadzie ksiek Jacka Dukaja. Skupi si gwnie na Perfekcyjnej niedoskonaoci, rezygnujc z fragmentu o, jak mwi Leonard Susskind, kwantowej magii rzeczywistoci. Kwestia ta wymaga duszego i bardziej teoretycznego wstpu, ktry uniemoliwia
5 6

. Bujak, Jacek Dukaj, [on-line:] http://dukaj.pl/JacekDukaj, [01.12.2011]. Nagroda Fundacji im. Kocielskich 2008 [on-line:] http://www.culture.pl/kalendarz-pelna-tresc//eo_event_asset_publisher/L6vx/content/nagroda-fundacji-im-koscielskich-2008 [01.12.2011].

74

poprawne omwienie zagadnieo w krtkim artykule. Podjcie tematu czcego problematyk literatury oraz nauk przyrodniczych i matematycznych wymaga przedstawienia kilku uwag metodologicznych. Omwienie teorii naukowych na potrzeby artykuu nie jest oczywicie pene, ale postaram si przedstawid wszystkie zagadnienia zgodnie z aktualnym stanem badao. Musz zrezygnowad z rozwaao filozoficznych czy ocen istniejcych interpretacji. Moim zamiarem jest przyblienie koncepcji, na podstawie ktrych Dukaj konstruuje wiaty w powieciach. Wszelkie uproszczenia, jakich musiaem si dopucid, s spowodowane tym, e praca ma przede wszystkim pokazad wykorzystanie paradygmatu naukowego w budowie utworu literackiego, nie za wczad si w dyskusje na temat teorii fizycznych czy biologicznych. Thomas Kuhn przedstawi pogld, e dojrzaa nauka przeywa naprzemienne fazy normalnego rozwoju oraz rewolucji. W czasie fazy normalnej najwaniejsze teorie, sposoby badao, wartoci oraz zaoenia s zachowane. Nauka rozwija si przez wkadanie odnalezionych fragmentw amigwki (nazywam je puzzlami) do ukadanki o ustalonych wczeniej ramach. Kumuluje wyniki eksperymentw, wypenia istniejce luki w teoriach i pogbia ju poczynione badania. Rewolucja za powoduje zmian caej ukadanki razem z ramami. Puzzle zostaj ponownie wymieszane. Nazbierane w czasie fazy normalnej niepasujce elementy, ktre zakcay wczeniejszy obraz, mog znaled miejsce w nowo okrelonych ramach. Teorie przed- i porewolucyjne s niewspmierne, czyli nie tylko zmieniaj si pojcia czy terminy, ale jak pisze Adam Grobler w Metodologii nauk:
rewolucje naukowe przynosz zmian tak zwanego paradygmatu, ktry okrela podstawow ontologi, to jest pogldy na temat umeblowania wiata, metody rozwizywania problemw naukowych, wzorce i kryteria oceny rozwizao, a nawet sam podzia na problemy naukowe i pseudoproblemy. Zmienia si tak wiele, e nau ka uprawiana w ramach jednego paradygmatu jest dziaalnoci zgoa odmiennego rodzaju od nauki pod rzdami 7 innego paradygmatu .

Powyszy pogld przeciwstawia si rozumieniu nauki jako wolniejszej lub szybszej kumulacji wiedzy. Naley podkrelid, e jest to podejcie bardzo radykalne, poniewa niewspmiernod wyklucza moliwod potraktowania nowej teorii jako korekty, rozszerzenia czy uoglnienia starej. Wsplne stanowisko wiata naukowego wpywa na wszystkie aspekty nauki od przyjmowanych zaoeo metafizycznych do konkretnych procedur wykonywania dowiadczeo. W nawizaniu do metafory ukadanki oznacza to uzgodnienie ram amigwki i sposobu umieszczania w niej poszczeglnych puzzli. Mona wyrnid trzy funkcje, ktre peni paradygmat naukowy: sugeruje nowe puzzle, sugeruje sposb uoenia tych puzzli, jest standardem, wedug ktrego ocenia si jakod zaproponowanego
7

A. Grobler, Metodologia nauk, Krakw 2006, s. 21.

75

uoenia puzzli. Wybranie pewnej fazy normalnej midzy dwoma nastpujcymi po sobie rewolucjami naukowymi i przyjcie jej za aksjomat i fundament w konstrukcji wiata przedstawionego jest wanie wykorzystaniem paradygmatu naukowego w literaturze. Paradygmatu fizyki Arystotelesa uy Dukaj w Innych pieniach. Caa rzeczywistod jest poddana przewidywaniom i wnioskom Greka. W Lodzie widad oddziaywanie paradygmatu nauki kooca XIX wieku, w ktrym dominowao przekonanie, e nic nie pozostao do odkrycia, a wystarczy tylko uzupeniad luki. Natomiast w Perfekcyjnej niedoskonaoci Dukaj modyfikuje obecny paradygmat fizyki kwantowej, rozszerzajc go wedug prawdopodobnego przebiegu rozwoju nauki. Najwaniejszym tematem podejmowanym przez Dukaja jest ewolucja ludzkoci. Pisarz wykorzystuje paradygmat (uznany obecnie za obowizujcy) i spekuluje, jakim przeobraeniom jednostka ludzka moe zostad poddana, gdy przypadkowod, ograniczone moliwoci i powolnod ewolucji biologicznej zostan zastpione przez celowe, nieograniczone i natychmiastowe modyfikowanie czowieka, moliwe dziki osigniciom w dziedzinach genetyki i informatyki. Dalej analizuje, jak przeobrazi si spoeczeostwo i cywilizacja homo sapiens, kiedy nauka da narzdzia do arbitralnej manipulacji kadym aspektem istoty ludzkiej. Budujc rzeczywistod swoich powieci, Dukaj przewiduje wiele rnych drg, ktrymi mogaby rozwijad si autokreacja gatunku. W Czarnych oceanach przedstawia spoeczeostwo niedugo po wprowadzeniu na wiksz skal czyli udostpnieniu dla elity moliwoci modyfikacji genomu dziecka podug yczeo rodzicw: na przykad upodobnienie przyszego wygldu dziecka do ulubionej gwiazdy filmowej. W Perfekcyjnej niedoskonaoci nauka postpia krok dalej, ni w Czarnych oceanach i ludzkod przekroczya ju prg autokreacji biologicznej. Motorem ewolucji staje si fizyka, a przede wszystkim meta-fizyka, czyli nauka o zmienianiu praw fizyki. Pojcie meta-fizyki Dukaj stworzy jako paralel do metalogiki, ktra zajmuje si badaniem metateorii logiki i matematyki oraz zasadami budowania rnych logik, a take relacjami midzy nimi. Nowego czowieka, ktry wzi ewolucj w swoje rce, nazywa si tradycyjnie w literaturze Czowiekiem 2.0. O nowych ludziach pisze Edwin Bendyk, powoujc si na Raya Kurzweila,
gonego amerykaoskiego futurologa i uczonego zajmujcego si sztuczn inteligencj, ktry twierdzi, e nieuchronn konsekwencj postpu w takich dziedzinach, jak genetyka, informatyka i nanotechnologia bdzie wielki przeom w ewolucji. Ju tylko kilkadziesit lat dzieli ludzki gatunek od Wielkiej Osobliwoci. Wtedy to narodzi si nowy, inny (byd moe 8 lepszy) Czowiek 2.0 .

Okrelenie to nawizuje do tradycyjnego sposobu tworzenia wersji


8

E. Bendyk, Gdzie kooczy si czowiek, Polityka 2006, nr 21 (2555), ss. 83-84 [on-line:] http://archiwum.polityka.pl/art/gdzie-konczy-sie-czlowiek,372787.html, [01.12.2011].

76

programw komputerowych. Wane jest, by podkrelid implikacje takiego nazewnictwa w odniesieniu do czowieka. Porwnanie do programu wie si z ujciem homo sapiens jako struktury, ktr mona ulepszad, dodawad upragnione cechy, a jeli nie zdadz egzaminu usuwad je. Czowiek staje si kodem reprezentowanym przez dwie skadowe (ciao i umys), na ktry wpyw maj programici, nie za naturalna ewolucja. Nic nie bdzie stae, wszystko mona modyfikowad dodad lub usund. W twrczoci Dukaja widad inspiracj myl Pierre'a Teilharda de Chardina, ktry za waciwy cel czowieka uwaa denie do wikszej doskonaoci. De Chardin, aby przybliyd swoje pogldy, opisuje zdanie hipotetycznego przeciwnika, dla ktrego istota ludzka nie wydaje *...+ si wysza od jednokomrkowca, albo te, *ktry uwaa+ e postp przynosi ludziom nieszczcie9. Filozof odpiera powysze zarzuty twierdzc, e
cay spr powsta na tle pewnej zasadniczej ignorancji. Ten czowiek, pomimo swej wiedzy, 10 nie zrozumia, e jedyn rzeczywistoci w wiecie jest namitne pragnienie wzrastania .

Idea przejcia ludzkoci z linii rozwojowej 1.x do 2.x wyrasta z nurtu transhumanizmu zapocztkowanego przez FM-2030, urodzonego w Belgii syna iraoskiego dyplomaty. Przed legaln zmian swojej nazwy w latach siedemdziesitych nazywa si F. M. Esfandiary11. By futuryst i zasyn jako piewca idei transhumanizmu. Transhuman jest skrtem od transitory human (czowiek przejciowy), ktry ma byd wedug futurystw stanem poprzedzajcym powstanie nowych istota, ktre wyewoluuj z czowieka. W rezultacie drobnych krokw przyrody i samoewolucji nie bd ju ludmi. Homo sapiens ewoluuje i wbrew obiegowym opiniom proces ten dokonuje si stale i nieprzerwanie, ale wymaga setek tysicy lat, by mona byo zaobserwowad powaniejsze zmiany. Transhumanici wierz, e technologia moe ingerowad w sam istot czowieczeostwa i dad istocie postludzkiej wieczn modod, nauk bez wysiku czy porzucenie pci. Pierwsze oznaki tego, e marzenia transhumanistw zaczynaj si sprawdzad, dostrzegamy ju na pocztku XXI wieku. Edwin Bendyk pisa o decyzji Human Fertilisation and Embryology Authority, zgodnie z ktr
mona dyskwalifikowad embriony o genomie, ktry stwarza zagroenie wystpienia choroby w pniejszym yciu dziecka z prawdopodobieostwem mniejszym ni 100 proc. I to wanie ta arbitralnod wywoaa najwiksze kontrowersje. Wszak ryzyko nie oznacza pewnoci, e dziecko kiedykolwiek zachoruje. [...] Czy nie zbliamy si nieuchronnie do epoki dzieci na zamwienie, w ktrej embriony bd przedmiotem nie tylko selekcji, ale i planowej produkcji? Zwolennicy postpu naukowego nie maj takich wtpliwoci i ciesz si, e

P. Teilhard de Chardin, Jaka jest moja wiara, [w:] idem, Zarys wszechwiata personalistycznego i inne pisma, Warszawa 1985, ss. 28-29. 10 Ibidem. 11 Informacje ze strony: http://www.fm2030.com/, [01.12.2011].

77

czowiek pokona kolejn barier ograniczajc panowanie nad jego losem .

12

Wikszod naukowcw twierdzi, e ewolucja biologiczna jest przypadkowa i ateleologicznie prowadzi do zrnicowania cech i tworzenia nowych gatunkw. Zdarza si jej czsto zabrnd w lepy zauek i co najwaniejsze przystosowuje organizm do zastanych warunkw, nie dy za do perfekcji. Czowiek, mimo zdominowania Ziemi, nadal jest tylko czci Przyrody i zaley od pozostaych jej skadnikw. Przy kontrolowanej ewolucji, ktra staje si dostpna ludziom dziki osigniciom w dziedzinie biologii oraz informatyki, homo sapiens przejdzie z przejciowej fazy transhumanizmu do posthumanizmu, a czowiek stanie si Czowiekiem 2.0, odrzucajc wszystkie biologiczne ograniczenia. Ju pierwsze zdanie Perfekcyjnej niedoskonaoci pokazuje odbiorcy, e wiat powieci rzdzi si zupenie innymi prawami ni ten, jaki zna z dowiadczenia pitego lipca, w dniu lubu swojej crki *...+ Judas McPherson *...+ zosta dwukrotnie zamordowany13. C to znaczy: umrzed dwukrotnie? Czytelnik nie uzyskuje od razu odpowiedzi na pytania, ktre moe sobie zadawad. Narrator dotrzymuje jednak sowa i w trakcie rozwoju fabuy jestemy wiadkami najpierw jednej mierci McPhersona: pierwsza z kobiet-ogni dobiega do Judasa, zapaa go oburcz i rozerwaa na strzpy14, a nastpnie, kilka chwil pniej, kolejnej:
wbia McPhersonowi w oko wyprostowany palec. Ruch by niesamowicie szybki, [...] palec wszed a po kykied, szarpaa teraz rk jak szalona, krwi byo bardzo niewiele, prawie 15 wcale .

Odbiorca moe byd tak samo zszokowany, jak gwny bohater, ktry widzi, e nikt nie przejmuje si mierci ojca panny modej, a ona sama, widzc jego zwoki, wzdycha, unosi oczu ku niebu i idzie dalej16. W koocu bohater otrzymuje odpowied na swoje wtpliwoci: *...+ Judas McPherson yje. *...+ Jest przyzwyczajony do zamachw, ma wiele przygotowanych cia17. Rozwj biologii i informatyki moe dad moliwod zapisania stanu ludzkiego umysu, a pniej jego odtworzenia. Dziki temu czowiek staje si praktycznie niemiertelny gdy ciao umrze, pozostaje zachowany w postaci informacji. Dzisiejszy stan wiedzy pozwala wysund przypuszczenie, e mzg jest biologicznym komputerem. Bardzo wane jest, eby zdad sobie spraw z gwnych zaoeo lecych u podstaw takiej hipotezy. Maszyna w ludzkiej czaszce, tak samo jak laptop na biurku, przechowuje informacj, ktr da si odczytad, zapisad oraz procesowad, co wicej nie istnieje czd duchowa lub ponadnaturalna, ktra umyka nauce. Najpierw biologia razem z kognitywistyk dokadnie zbada mzg
12 13

E. Bendyk, op. cit. J. Dukaj, Perfekcyjna niedoskonaod, Krakw 2002, s. 9. 14 Ibidem, s. 35. 15 Ibidem, s. 44. 16 Ibidem, s. 46. 17 Ibidem, s. 47.

78

bdzie w stanie, podraniajc konkretne partie tego organu, symulowad odpowiednie wraenia. Jeli umys jest sygnaami elektrycznymi i reakcjami chemicznymi na mzgu, to przy odpowiednim poziomie wiedzy mona odczytad, jakie sekwencje impulsw odpowiadaj za konkretne wraenia. Zasada dziaania wzroku jest dzisiaj dobrze znana, w uproszczeniu jedyn niewiadom jest poprawne przekazanie sygnaw ze sztucznego oka do mzgu. Nie trzeba uywad sztucznego oka (kamery), z ktrej dane zostaj przeksztacone na impuls zrozumiay dla mzgu, aby przywrcid lepcom wzrok mona od razu generowad obraz. Mzg bdzie widzia to, co zostao mu podoone przez program komputerowy. Gdy wszystkie zmysy bd symulowane, to ludzie mog porzucid ciao z wyjtkiem mzgu. Mzg zostanie zamknity w szczelnym pojemniku, do ktrego zostan podczone interfejsy wymiany danych, i ukryty w bezpiecznym miejscu. Najciekawsze jest to, e taki czowiek bdzie odczuwad wiat tak samo, jak my dzisiaj. Nic si nie zmieni z jego perspektywy dla wiadomoci bowiem nie ma rnicy, czy to, co widzi, jest wynikiem rejestracji obrazu przez kamer i przesania bezprzewodowo do bunkra odlegego wiele kilometrw, czy zwykego patrzenia organicznym okiem. Na koocu wszystko jest identycznym impulsem elektrycznym. Dalszym krokiem bdzie zastpowanie fragmentw organicznych nieorganicznymi. Skoro mzg jest tkankow maszyn, to prawdopodobnie mona zbudowad kopi jego fragmentw, a pniej caod. I tak hipotetyczna cieka nauki doprowadzia do punktu kulminacyjnego czowiek porzuca ostatni fragment ciaa zdobytego w procesie naturalnej ewolucji i staje si informacj niezalen od nonika. Ludzi, ktrzy porzucili biologiczne ciaa i zmienili si w czyst informacj, nazywa si w Perfekcyjnej niedoskonaoci phoebe (akronim od post-human being). Istoty te mona porwnad do inteligentnych programw, ktre dziaaj niezalenie od komputera. Porzuciy ped i mog modyfikowad swoj pamid, pragnienia, preferencje, itp. Phoebe s postseksualni. Dukaj tworzy dla nich now kategori gramatyczn zakooczon na -u. Jednu z nich mwi o sobie:
Ja nie jestem bezpciowu, nie jestem aseksualnu *...+. Po prostu moja seksualnod cakowicie transcenduje kategorie mskoci i kobiecoci. Jeli moesz dowolnie zmieniad kolor wosw, pozbyd si wosw w ogle lub zastpid je czym zupenie innym, i przyszede na wiat ze wszystkimi tymi potencjami to jaki sens ma pytanie, czy jeste blondynem, czy brunetem? 18 Tak samo nie pytasz o ped postseksualisty .

Pamid phoebe jest danymi na przykad kompromitujce wspomnienia mona zapisad na innym noniku lub skasowad, jak dzisiaj uytkownik komputera archiwizuje zdjcia na zewntrznym dysku. Wana postad z powieci:
Przypuszczau, e przed przybyciem do Farstone poddau si silnemu formatowaniu,
18

J. Dukaj, op. cit., s. 144.

79

wycinajc sobie z uytkowej pamici wszelkie niekonieczne a kompromitujce dane. 19 Maximillian samu wic ju nie wiedziau, czego nie pamita i czego nigdy nie pamitau .

Podobnie cechy charakteru lub preferencje mog zostad wycite lub dodane. Maximillianowi nie smakuje ciasto weselne, poniewa
byo mdlco sodkie. De la Roche nie chciau psud sobie humoru i postanowiu lubid ciek 20 sodycz. Postanowiu lubiu. Oblizujc wargi, naoyu sobie drug porcj .

Nauka daa ludziom narzdzia do rewolucyjnej zmiany samej istoty czowieczeostwa. Jednym z gwnych obiektw zainteresowania tradycyjnego science fiction bya moliwod istnienia inteligentnego ycia, innego ni homo sapiens, na Ziemi i poza ni. Niewielu twrcw potrafio wyrwad si z utrwalonego schematu Obcych jako istot podobnych do czowieka. Filozoficzne pytania i problemy wice si z moliwym kontaktem, pojawiajce si na przykad w Solaris Lema, giny pord niezliczonych inwazji zielonych ludzikw. Istniaa jeszcze trzecia droga, ktr podali twrcy bardziej zainteresowani nauk ni filozofi. Tworzyli oni realistyczne modele moliwego ycia pozaziemskiego, korzystajc z biecych odkryd naukowych. Dukaj, jak przystao na reprezentanta nowej science fiction, nie zajmuje si szczegowo innymi rasami. Znaczenie Obcych wydaje si marginalne, jednak tak naprawd ich istnienie jest niezbdne do budowania filozofii ewolucji, ktrej autor inspiruje si myl Pierre'a Teilharda de Chardina. Rasy pozaziemskie s dla pisarza dowodem nieuchronnoci przemian przypadkowych mechanizmw ewolucji biologicznej w teleologiczn ewolucj fizyczn. W Perfekcyjnej niedoskonaoci poznajemy tylko podstawowe fakty dotyczce pozaziemskich inteligencji. Z drobnych wskazwek mona wywnioskowad, e usza, rahabowie i antari s razem z homo sapiens znanymi inteligentnymi rasami. Rozwaania pisarzy o moliwoci budowy ycia na innej zasadzie ni ze zwizkw wgla maj dug tradycj w literaturze science fiction i wykorzystuj odkrycia w dziedzinie nauk biologicznych. Pierwsz osob, spekulujc o moliwoci istnienia ycia opartego na krzemie, by w roku 1891 niemiecki astrofizyk Julius Scheiner, a jego pomys rozwija brytyjski chemik James Emerson Reynolds. Ich ideami by zachwycony sam Wells, ktry pisa, e
*Reynolds+ podkreli niezliczon ilod cech, w ktrych wgiel i krzem podobne s do siebie oraz rni si wsplnie od innych pierwiastkw, ich niezwyk twardod oraz podobieostwo trzech staych form kadego z nich, szczegln relacj ich mas atomowych w serii Mendelejewa, paralelizm ich zwizkw chemicznych *...+. Caociowo jego dowd by co 21 najmniej fascynujco wiarygodny .
19 20

Ibidem, s. 12. Ibidem, s. 13. 21 H. G. Wells, Another Basis for Life, [w:] idem, Early Writings in Science and Science Fiction, pod red.

80

Pisarz przewidzia, e zasugerowana przez nauk moliwod istnienia takich stworzeo zostanie wykorzystana przez autorw. Naukowe spekulacje s cigle dyskutowane i peni rol inspiracji dla science fiction na przykad w 2007 roku ukaza si obszerny, opublikowany przez United States National Research Council raport The Limits of Organic Life in Planetary Systems22 w ktrym rozwaa si hipotetyczne alternatywne chemie ycia. Pytanie o to, czy organizmy oparte na siarce s jedynie wymysem autorw science fiction pado rwnie na stronie Zapytaj Astrobiologa, prowadzonej przez NASA. David Morrison (Senior Scientist of the NASA Astrobiology Institute) odpowiada, i naukowcy od dawna zastanawiali si, czy ycie moe byd zbudowane na bazie innej ni wglowej. I chocia twierdzi, e jest to dosyd nieprawdopodobne, pokazuje, e pierwiastkiem, ktry uwaa si za najlepszego kandydata, by zastpid wgiel, jest krzem23. W tradycji literatury science fiction takie organizmy nazywane s krzemowcami. Jednak hipotezy dotyczce moliwoci istnienia ycia sigaj dalej. Z racji wystpowania w Perfekcyjnej niedoskonaoci jeszcze bardziej egzotycznej rasy Obcych ni krzemowce naley take przytoczyd rozwaania na temat moliwoci formowania si ycia midzy ciaami niebieskimi, w pustce kosmosu. Zapocztkowali je kosmologowie Fred Hoyle (twrca sformuowania Wielki Wybuch) i Chandra Wickramasinghe w roku 1974 twierdzeniem, e takie chmury materii, jakie wystpuj na przykad w Mgawicy Oriona, sprzyjaj powstaniu ycia nieorganicznego24. Proces formowania si komrek, a pniej organizmw z kosmicznego kurzu przypomina ewolucj Darwina, wic istnieje moliwod powstania w ten sposb istot inteligentnych. W roku 2007 profesor V.N. Tsytovich z Instytutu Fizyki Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie oraz jego wsppracownicy z Instytutu Maksa Plancka w Garching i Uniwersytetu w Sydney, badajc zachowanie zoonych materiaw nieorganicznych w plazmie, stwierdzili, przeczc dotychczasowym przewidywaniom, e materia organizuje si i tworzy bardziej zoone struktury, ktre zachowuj si podobnie jak molekuy biologiczne np. DNA lub proteiny. Potrafi si one replikowad, zmieniad pod wpywem ssiadw oraz ewoluowad w wicej podobnych struktur, za mniej stabilne zanikaj. Tsytovich twierdzi, e te zoone, samoorganizujce si struktury plazmy wykazuj wszystkie potrzebne wasnoci, aby zakwalifikowad je jako kandydatki do miana
R. M. Philmusa i D. Y. Hughesa, 1975, s. 146. [on-line:] http://books.google.pl/books?id=TQ8eByH9QXsC&printsec=frontcover#v=onepage&q&f=false, *01.12.2011+. (tumaczenie moje K.B.) 22 Por. Committee on the Limits of Organic Life in Planetary Systems, Committee on the Origins and Evolution of Life, National Research Council, The Limits of Organic Life in Planetary Systems, 2007, [online:] http://books.nap.edu/openbook.php?record_id=11919&page=R10, [01.12.2011]. 23 Por. D. Morrison, Ask an Astrobiologist, 2002 [on-line:] http://astrobiology.nasa.gov/ask-anastrobiologist/question/?id=163, [01.12.2011]. 24 Por. The Encyclopedia of Science, Life in space [on-line:] http://www.daviddarling.info/encyclopedia/L/lifespace.html [01.12.2011].

81

nieorganicznej ywej materii s autonomiczne, reprodukuj si i ewoluuj25. Hoyle napisa powied science fiction Czarna Chmura, w ktrej opisuje spotkanie inteligentnej chmury gazu z Ziemianami. W Perfekcyjnej niedoskonaoci wszystkie inteligentne rasy wykorzystuj do ulepszenia siebie najpierw biologi, potem fizyk. Kady krok jest wiadom zmian, majc na celu osignicie Formy Doskonaej, ktra jest ostatecznym szczytem ewolucji dla ras zamieszkujcych Wszechwiat. W wikszoci koncepcji ycie wypenia wszystkie moliwe nisze rodowiskowe i pozostaje w stanie rwnowagi. Nawet kataklizm na skal meteoru, ktry spowodowa zagad dinozaurw, nie zmienia mechanizmw przyrody. Inne gatunki, ktre przetrway, powoli przystosowuj si i wypeniaj opustoszae nisze, a do nowego stanu rwnowagi. Dukaj wprowadza nowy czynnik ewolucj fizyczn. Po zdominowaniu wszystkich moliwych nisz na planecie przez jeden gatunek, zaczyna on szukad sposobu na wiadom zmian, aby jeszcze lepiej dostosowad si do rodowiska. Kiedy biologia jest ju niewystarczajca, ewolucja odwouje si do fizyki. Nauka ta definiuje najwiksza moliw nisz Wszechwiat. Najlepsza forma w niszy Wszechwiata jest jedna, wielod powraca zatem do jednoci. Dukaj przywoujc filozofi de Chardina ukazuje, e rozwj jest powinnoci Stworzenia, nie tylko naturaln konsekwencj praw biologii. Kluczem do zrozumienia tej idei s sowa jezuity przywoane na ostatnich kartach ksiki.
Jeli nasz wiat jest rzeczywicie czym, co si organizuje, to ycia we wszechwiecie nie moemy uznad za zjawisko przypadkowe i nieistotne; musimy sobie uwiadomid jego wszechobecn ekspansywnod sprawiajc, e w kadej chwili moe ono wtargnd, nawet przez najmniejsz szczelin, w dowolne miejsce kosmosu, a gdy si ju pojawi, skorzysta 26 z kadej szansy, z kadego sposobu, aby osignd kres moliwoci .

Jacek Dukaj konstruuje cae wszechwiaty, ktre, jak staraem si pokazad, oparte s na koherentnym paradygmacie naukowym. Bierze pod uwag wszystkie, nawet najdrobniejsze ich aspekty. Przeprowadza take brawurowe eksperymenty na jzyku. Jak napisano w uzasadnieniu Nagrody Kocielskich, autor buduje alternatywn rzeczywistod w swoich ksikach, wykorzystujc logik, fizyk, filozofi, nauki spoeczne, ekonomi i religioznawstwo. W Perfekcyjnej niedoskonaoci fundamentem budowanej rzeczywistoci jest fizyka kwantowa, myl Pierre'a Teilharda de Chardina oraz idee transhumanizmu. Co wicej powied ta jest take eksperymentem totalnym caa wizja jest podporzdkowana miaym przewidywaniom fizyki teoretycznej, trudnym do zaakceptowania czowiekowi przyzwyczajonemu do klasycznej fizyki Newtona i geometrii Euklidesowej. Perfekcyjna niedoskonaod staje si, jak pisze Guch, antyksik nie nadajc si
25

V.N. Tsytovich, From plasma crystals and helical structures towards inorganic living matter , New Journal of Physics 2007, nr 9 (263), [on-line:] http://iopscience.iop.org/1367-2630/9/8/263/, [01.12.2011]. 26 J. Dukaj, op. cit., s. 382.

82

do czytania w dotychczasowym rozumieniu sowa czytad27. wiat przedstawiony jest abstrakcyjnym konstruktem, podobnym do teoretycznego obiektu matematycznego, gdzie nie ma ostatecznej mierci, linearnego czasu i klasycznej trjwymiarowej przestrzeni. Moja praca skupia si na drobnej czci uniwersum moliwoci i przedstawia jeden wykreowany przez Dukaja obraz wiata. Zosta stworzony dziki ekstrapolacji obowizujcych paradygmatw fizyki, biologii i informatyki. Jak pokazaem, nie oznacza to, e powieci Dukaja, w ktrych zdecydowa si na wybranie takiej drogi twrczej, przedstawi wiat podobny do naszego. Z powodu ograniczonej iloci miejsca nie miaem moliwoci przeledzid wyrafinowanej i skomplikowanej gry, jak prowadzi Dukaj z czytelnikiem, ale staraem si zaprezentowad, jak autor Perfekcyjnej niedoskonaoci buduje wiat przedstawiony, czerpic z hipotez nauk przyrodniczych. Konwencja science fiction staje si dla niego wehikuem do wiatw jeszcze niedostpnych czowiekowi. Pisarz eksperymentuje na wyobraeniach odbiorcy. Pokazuje, e wiedza i mylenie czowieka s ograniczone, poniewa nie obejmuj miaych przewidywao wspczesnych nauk przyrodniczych. Uwiadamia uomnoci wzroku, dla ktrego Ziemia wydaje si paska, czy dotyku, ktry przedmioty skadajce si w 99% z prni odczuwa jako twarde. Dziea Dukaja skaniaj do weryfikacji ludzkich przekonao o wiecie i rozwaenia moliwoci tak odlegych od potocznych przekonao, e aby je pojd, mzg ludzki musi wejd na pola abstrakcyjnego mylenia, wyzwolonego z ograniczeo zmysowego postrzegania. Jednak zgbia nie tylko abstrakcyjne dziedziny wiedzy, ale take problemy rodzce si we wspczesnym wiecie, na przykad kwestie prawodawstwa i polityki, ktre nie umiej nadyd za byskawicznym rozwojem nowych technologii. Odchodzenie od ustalonych schematw mylenia, stymulowane przez dowiadczenie lektury powieci Dukaja, sprawia, e odbiorca zyskuje now perspektyw na odwieczne problemy filozoficzne i dyskusje literackie. Zaczyna patrzed inaczej na histori i zmienia postrzeganie samego siebie. Okazuje si, e okrelenie powieci totalne uywane w stosunku do ksiek Dukaja nabiera nowego sensu czytelnik moe cakowicie inaczej spojrzed na rzeczywistod. Dukaj podj si nakrelenia kompletnej i rozlegej panoramy wiata, ktr zamieszkuj istoty moliwe, ewoluujce z homo sapiens. Naley przyznad, e wizja przygniata ogromem, dokadnoci i profetyzmem. Patrzc w przyszod, futurolodzy musz pamitad, by nie byd krtkowzrocznymi. Uwaam, e Dukaj jest wanie wizjonerem, z rzadkiego gatunku tych, ktrych przewidywania mog si spenid. Wszystko za, co moliwe, jest konieczne, wystarczy tylko poczekad, a przyszod przyniesie spenienie.

27

K. Guch, op. cit., s. 19.

83

Bibliografia: Bendyk E., Gdzie kooczy si czowiek, Polityka 2006, nr 21 (2555), *on-line:] http://archiwum.polityka.pl/art/gdzie-konczy-sie-czlowiek,372787.html, [01.12.2011]. Bujak ., Jacek Dukaj, [on-line:] http://dukaj.pl/JacekDukaj, [01.12.2011]. Committee on the Limits of Organic Life in Planetary Systems, Committee on the Origins and Evolution of Life, National Research Council, The Limits of Organic Life in Planetary Systems, 2007, [on-line:] http://books.nap.edu/openbook.php?record_id=11919&page=R10, [01.12.2011]. Dukaj J., Perfekcyjna niedoskonaod, Krakw 2002. Encyclopedia of Science, Life in space [on-line:] http://www.daviddarling.info/encyclopedia/L/lifespace.html [01.12.2011]. Guch K., Romantyzm, mielonka i walka o oddech, Czas Kultury 2009, nr 6. Grobler A., Metodologia nauk, Krakw 2006. Morrison D., Ask an Astrobiologist, 2002 [on-line:] http://astrobiology.nasa.gov/ask-an-astrobiologist/question/?id=163, [01.12.2011]. Nagroda Fundacji im. Kocielskich 2008 [on-line:] http://www.culture.pl/kalendarzpelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/L6vx/content/nagroda-fundacji-imkoscielskich-2008 [01.12.2011]. Teilhard de Chardin P., Jaka jest moja wiara, [w:] idem, Zarys wszechwiata personalistycznego i inne pisma, Warszawa 1985. Tsytovich V. N., From plasma crystals and helical structures towards inorganic living matter, New Journal of Physics 2007, nr 9 (263), *on-line:] http://iopscience.iop.org/1367-2630/9/8/263/, [01.12.2011]. Watts P., Margaret Atwood and the Hierarchy of Contempt, On Spec 2003, nr 15. Wells H. G., Another Basis for Life, [w:] Wells H. G., Early Writings in Science and Science Fiction, pod red. R. M. Philmusa i D. Y. Hughesa, 1975, s. 146. [on-line:] http://books.google.pl/books?id=TQ8eByH9QXsC&printsec=frontcover#v=onepa ge&q&f=false, [01.12.2011]. Ziemkiewicz R. A., Drugie ycie Zajdla, Rzeczpospolita 2010, [on-line:] http://www.rp.pl/artykul/509772.html, [30.11.2011].

84

Kiedy dzieo wymyka si twrcy. Losy pajacyka Pinokio od powieci Carla Collodiego po kultur wspczesn
Katarzyna Kleczkowska
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr Boena Gierek

Za chwil uronie mi nos! mwi drewniany pajacyk w jednym z najciekawszych paradoksw wspczesnej filozofii, zwanym paradoksem Pinokia1. Kiedy pajacyk kamie, nos zaczyna mu rosnd, kiedy mwi prawd, pozostaje bez zmian: a zatem co stanie si w podanym przypadku? Biografowie Carla Collodiego, twrcy Pinokia, od przeszo stu lat pochonici s jednak zupenie innym pytaniem. Co sprawio, e historia drewnianego pajacyka, przez samego autora okrelana jako dziecinada2, staa si nie tylko klasyk literatury, interpretowan przez cae pokolenia badaczy, ale take rdem niezliczonych motyww i inspiracji, nierzadko cakowicie zatracajcych charakter pierwowzoru? Celem niniejszego artykuu jest analiza owych motyww na wybranych przykadach oraz prba odpowiedzi na pytanie, dlaczego niektre z nich trwale zapisay si w literaturze i kulturze masowej, podczas gdy inne ulegy niemal cakowitemu zapomnieniu. Postaram si take wyjanid, co tkwi u podstaw popularnoci Pinokia, owego niewiadomego geniuszu3, ktry zadziwia biografw Collodiego. Dlaczego zadziwia? Carlo Lorenzini, bardziej znany jako Carlo Collodi4, w chwili rozpoczcia pracy nad Przygodami Pinokia mia 55 lat. Urodzony w ubogiej, wielodzietnej rodzinie (wikszod jego rodzeostwa zmara w dzieciostwie), mia ju za sob udzia w dwch nieudanych wojnach rewolucyjnych, majcych na celu wyzwolenie i zjednoczenie Woch. Wprawdzie w 1860 roku Wochy ostatecznie zostay poczone, ale zwierzchnod Piemontu rozczarowaa Collodiego i jego wspczesnych. Przyszy twrca Pinokia powici si pracy dziennikarskiej, tworzy te na zamwienie hasa do sownikw
1

Por. Pinocchio Paradox, The, 7.04.2010, http://maverickphilosopher.typepad.com/maverick_philosopher/2010/04/the-pinocchioparadox.html. 2 w. una bambinata, por.. L. Cordara, A. R. Fabbri, Tema di Carlo Lorenzini / Pinocchio, [online:]http://www.convivioastrologico.it/collaboratori/l_cordara/pinocchio.htm , [12.11.2011]. 3 w. inconsapevole genialit, por. jw. oraz G. Biffi, Pajacyk Pinokio i jego Pan, tum.. J. Skoczylas, Poznao 2005, s. 196 i nn. 4 Najprawdopodobniej od nazwy wioski, w ktrej przyszed na wiat, por.. L. Cordara, A. R. Fabbri, op. cit.

85

i opowieci dla dzieci, majce na celu ksztacenie nowego pokolenia wiadomych, zjednoczonych Wochw. Niedoszy duchowny, hazardzista, alkoholik i kobieciarz, dawa w swoich dzieach wiadectwo skrajnego rozczarowania wiatem i yciem. Marzy o stworzeniu arcydziea dla dorosych, ale jego skonnod do surrealizmu, satyry i absurdu pasowaa jego wspczesnym wycznie do literatury dziecicej. Kiedy poproszono go o napisanie historyjki do gazetki dla dzieci, Giornale per i Bambini, zgodzi si niechtnie, liczc jedynie na wysokie honorarium5. W ten sposb w 1881 roku wydana zostaa Historia Pajacyka, znana pniej jako Przygody Pinokia. Opowied kooczya si na XV rozdziale obecnie znanej ksiki, w momencie, kiedy pajacyk zostaje powieszony na drzewie przez Lisa i Kota. Smutne zakooczenie rozczarowao czytelnikw gazetki i spowodowao fal listw do redakcji, pod wpywem ktrych Collodi nie tylko dopisa kolejne dwadziecia jeden rozdziaw, ale i cakowicie zmieni koncepcj opowieci. Wspczenie postad Pinokia kojarzy si przede wszystkim z dwoma motywami z ksiki: z zamian drewnianego pajacyka w prawdziwego chopca oraz z wyduaniem si jego nosa pod wpywem kamstwa6. Tymczasem obydwa te wtki pochodz dopiero z drugiej czci opowieci, uzupenionej przez autora pod wpywem listw. W ksice Collodiego Depetto pragnie wystrugad drewnianego pajacyka, aby pokazywad go publice i zarabiad na chleb. Dopiero kiedy przekonuje si, e kawaek drewna, ktry posuy do stworzenia zabawki, przemawia ludzkim gosem, a sam Pinokio porusza si bez sznurkw, zaczyna traktowad pajacyka jak syna. Sprzedaje swj kaftan, aby kupid chopcu elementarz, a kiedy Pinokio znika, rusza na jego poszukiwania. Take Pinokio traktuje Depetta jak ojca i mimo caej swojej niesfornoci jest w stanie powicid dla niego ycie. Giacomo Biffi, dokonujcy chrzecijaoskiej interpretacji Pinokia, w postaci Depetta odnajduje nawizanie do Boga Ojca, a stae ucieczki i powroty jego niesfornego syna do oddalania si i ponownego zbliania czowieka do Stwrcy. Jednym z najwaniejszych momentw ksiki jest dla Biffiego zawinicie Pinokia na drzewie, a wic scena bdca zakooczeniem pierwszej wersji opowieci. Woanie Pinokia: Och, mj tatusiu! Gdyby ty by tutaj!7 jest dla interpretatora wyranym nawizaniem do Jezusa wzywajcego Ojca w godzinie mierci8. Niezalenie od tego, czy przyjmiemy tez wikszoci badaczy, e powied Collodiego narodzia si stopniowo i niejako przypadkiem, czy te uznamy, e

T. Parks, Knock on Wood, [on-line:] http://www.nybooks.com/articles/archives/2009/apr/30/knock-on-wood, [30.10.2011]. 6 Por. Pinocchio, [w:] Oxford Advanced Learners Dictionary, [on-line:] http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/dictionary/pinocchio, [1.12.2011]. 7 C. Collodi, Pinokio. Przygody drewnianego pajaca, tum. Z. Jachimecka, Warszawa 1982, s. 66. 8 Por. G. Biffi, op. cit., s. 74.

86

bya zaplanowana od pocztku w obecnie znanej wersji9, powieszenie Pinokia (i jego swoiste odrodzenie) jest w powieci momentem przeomowym. Przede wszystkim ze wzgldu na wkroczenie na scen opowieci jednej z najwaniejszych postaci, Bkitnowosej Wrki. Wprawdzie Wrka pojawia si w XV rozdziale ksiki (jako Dzieweczka o bkitnych wosach), jest ona tam jednak duchem umarej i nie udziela pajacykowi pomocy. Dopiero w XVI rozdziale okazuje si byd Wrk i przywraca Pinokia do zdrowia. Jest ona jedyn postaci kobiec w caej powieci, a przy tym najbardziej zmienn: to okazuje si umar, to znw powraca do ycia. Stale take zmienia postad: w jednej z koocowych scen ksiki widzimy j jako koz. Raz jest dla Pinokia matk, raz siostr, a raz czym w rodzaju ukochanej. Badacze widz zatem w tej postaci archetypow postad kobiety (Animy oraz Wielkiej Matki)10 i zwracaj uwag na biografi Collodiego: wielkiego kobieciarza, ktry nigdy nie zaoy rodziny, pod koniec ycia zaprzyjani si z prostytutk i do kooca ycia mieszka z matk11. Wrka odgrywa w powieci ogromn rol take z innego powodu: to ona po raz pierwszy obiecuje pajacykowi, e jeli bdzie grzecznym chopcem, zamieni si w prawdziwego czowieka (jak ju wspomniano, w pierwotnej wersji powieci takiej wzmianki nie byo):
- Kiedy ty nie moesz urosnd odpara Wrka. - Dlaczego? - Dlatego, e pajace nie rosn. Rodz si jako pajace, yj jako pajace i umieraj jako pajace. - Och! Znudzio mi si byd cigle pajacem! (...) Byby ju czas, ebym i ja sta si czowiekiem takim jak inni. - Staniesz si czowiekiem, jeli potrafisz zasuyd na to... (...) musisz byd grzecznym 12 chopczykiem .

Motyw nosa pojawia si natomiast po raz pierwszy w rozdziale V. Nos wydua si pajacykowi pod wpywem szoku, jakiego doznaje godny Pinokio, kiedy usiuje signd po kipicy garnek, a on okazuje si jedynie malowidem na cianie. Motyw ten powtarza si dopiero w rozdziale XVII, kiedy Pinokio kamie, odpowiadajc na pytania Wrki, a ta mieje si i mwi:
Mj chopcze, kamstwo zaraz mona poznad, poniewa istniej dwa rodzaje kamstw: takie, co maj krtkie nogi, i takie, co maj dugi nos. Twj rodzaj to wanie kamstwo, co 13 ma dugi nos .
9

Por. np. A. R. Vagnoni, Collodi e Pinocchio: storia di un successo letterario, Trento 2007. W niespjnoci treci Vagnoni widzi specyficzny charakter stylu toskaoskiego i prb oddania chaosu dziecicej rozpaczy (ibidem, ss. 95-96). 10 Por. L. Cordara, A. R. Fabbri, op. cit. 11 J. Mikoajewski, Pinokio szuka osobistego dna, Gazeta Wyborcza 2011, nr 263 z 12-13.11., s. 23. 12 C. Collodi, op. cit.., ss. 98-99. 13 Ibidem, s. 66.

87

A zatem dopiero w rozszerzonej czci historii wyduenie si nosa jest zwizane z kamstwem, podczas gdy w pierwotnej wynika jakoby z problemw Pinokia z odrnianiem iluzji od rzeczywistoci14. Opowied stworzona przez Collodiego ma wyranie oniryczny charakter15: wystpuj tu przedziwne, fantastyczne postaci ludzi i zwierzt, a ich wielkod i ksztat nie maj zwizku z rzeczywistoci (np. gigantyczny limak lub Tuoczyk). Postaci Gadajcego wierszcza i Wrki lawiruj pomidzy wiatem ycia i mierci, wci umierajc i oywajc. Podobnie przedziwne i nieprzewidywalne jest postpowanie bohaterw i nastpstwo wydarzeo. W tym wiecie iluzja miesza si z rzeczywistoci, sen z jaw, a prawda z faszem: w tym szalonym wiecie do wizienia idzie si za niewinnod, nie za przestpstwo. Dopiero w ostatniej scenie powieci - kiedy Depetto powraca do zdrowia, jego pracownia staje si zadban pracowni snycerza, a Pinokio widzi w lustrze prawdziwego chopca, podczas gdy drewniany pajacyk spoczywa bezwadnie oparty o krzeso - nastpuje ostateczne oddzielenie iluzji od rzeczywistoci16. Mona zatem pokusid si o stwierdzenie, e wyduanie si nosa jest istotnie reakcj na fasz, ale fasz caej rzeczywistoci. Warto jednak zauwayd, e mimo caej owej iluzji i pozornego chaosu, dobro i zo s wyranie oddzielone, a bohaterw spotyka za nie nagroda lub kara. Pajacyk ju od pierwszych chwil ycia ma wiadomod tego, czy postpuje dobrze czy le i zawsze wynika to z jego wasnego wyboru. Wyduenie si nosa nie jest zatem spowodowane zagubieniem moralnym bohatera. Pytanie, czy wystrugany z drewna pajacyk moe od razu oddzielid dobro od za, stawia dopiero najsynniejsza z adaptacji filmowych, Pinokio wytwrni Walta Disneya. Pinokio w reyserii Bena Sharpsteena i Hamiltona Luskea by drug (po Krlewnie niece i Siedmiu Krasnoludkach) animacj Disneya. Na ekrany kin wszed w roku 1940, kiedy Europa pogrona bya w II wojnie wiatowej. Jak zauwaa Tim Parks, dzisiejszy obraz historii drewnianego pajacyka Pinokio czerpiemy przede wszystkim z owego filmu17, a dopiero w drugiej kolejnoci z ksiki. Pinokio Disneya jest opowieci uadzon, pozbawion brutalnoci i przewrotnoci pierwowzoru. Pracownia Depetta to nie pokoik ubogiego snycerza, ale bajkowa chatka majsterkowicza i wynalazcy, pena kolorowych zabawek i wymylnych zegarw. Oprcz starego Depetta mieszka w niej take czarno-biay kociak Figaro i zota rybka Kleo. Depetto czuje si jednak samotny. Kiedy udaje mu si wystrugad z drewna piknego pajacyka, zaczyna snud marzenia o ywym chopcu. Zasypiajc, yczy sobie, aby wystrugana przez niego zabawka staa si prawdziwym dzieckiem.
14 15

Por. T. Parks, op. cit. Por. J. Mikoajewski, op. cit., s. 23. 16 Por. T. Parks, op. cit. 17 Por. ibidem.

88

yczenie syszy spadajca gwiazda i zjawia si w pracowni jako Wrka: oywia Pinokia, ale zapowiada, e jedynie za dobre sprawowanie pajacyk moe zostad zamieniony w chopca. To w Pinokiu Disneya postawione zostaje pytanie, ktrego zabrako w ksice: czy dopiero co wystrugany z drewna pajacyk jest w stanie odrnid dobro od za? Czy popeniane przez niego czyny s w peni wiadome? W filmie Wrka poucza dopiero co oywionego Pinokia, aby czyni dobro: ten pyta wwczas, skd ma wiedzied, co jest dobre, a co ze. Podkrelona zostaje zatem rola sumienia. W ksice rol t peni Gadajcy wierszcz, zabity przez pajacyka w jednej z pierwszych scen powieci i powracajcy nieustannie jako ywy owad lub widmo, by radzid chopcu w najtrudniejszych momentach. Nigdzie jednak nie zostaje wprost nazwany sumieniem, chocia, jak podkrela Giacomo Biffi, jego roli mona si domylid po samym imieniu (niemal wszystkie zwierzta w powieci przemawiaj ludzkim gosem, ale jedynie wierszcz otrzymuje epitet Gadajcy)18. Tymczasem w filmie Gadajcy wierszcz Jiminy jest przez Wrk mianowany sumieniem Pinokia. W przeciwieostwie do postaci z ksiki, filmowy wierszcz (odziany w kolorow marynark i cylinder) sam posiada rozliczne wady, jest roztargniony i opieszay, ale ma dobre chci i nie daje si atwo zwied pokusom. Pinokio Disneya przestawia wiat peen dobra i za, pokus i niepowodzeo, ale wiat optymistyczny, w ktrym miod, przyjao i oddanie zawsze zwyciaj. Wizja ta, daleka od oryginau, ale milsza dla dzieci i ich opiekunw, przyja si we wspczesnej kulturze zachodniej znacznie bardziej ni collodiaoska. Przez kolejne lata wikszod adaptacji filmowych bdzie si opieraa na disneyowskiej. Dopiero w 2002 roku na ekrany kin wesza opowied wzbudzajca ogromne kontrowersje: Pinokio Roberta Benigniego. w woski komik i aktor nakrci film o pajacyku cztery lata po nagrodzonym czterema Oscarami dramacie ycie jest pikne. Krytykw, zwaszcza amerykaoskich, zszokowao wcielenie si w postad pajacyka 50-letniego wwczas reysera. Benigni przyzna w wywiadach, e o nakrceniu przygd pajacyka marzy od dawna: on take urodzi si w Toskanii, niedaleko miasteczka Collodi i od dziecka przezywano go Pinokiem. Reyser zauway, e rysunki Collodiego nie przedstawiaj tak naprawd maego chopca, ale wanie mczyzn w sile wieku, takiego, jakim by sam Lorenzini, kiedy tworzy Pinokia19. Film, bliski ksikowemu pierwowzorowi i bardzo toskaoski, spodoba si ogromnie woskiej publicznoci, podczas gdy w USA spotka si z bardzo chodnym przyjciem. Z ciekawszych adaptacji filmowych przygd pajacyka wyrnid mona take animowany komputerowo film Pinokio: przygoda w przyszoci (2004), w ktrym gwny bohater nie jest ju drewnianym pajacykiem, ale robotem marzcym o zostaniu prawdziwym chopcem. W ten sposb opowied o Pinokiu wpisuje si
18 19

Por. G. Biffi, op. cit., s. 46. Benigni czuje si jak Pinokio, [on-line:] http://film.wp.pl/id,52557,title,Benigni-czuje-sie-jakPinokio,wiadomosc.html?ticaid=1d765 [07.12.2011].

89

w szeroki nurt filmw science fiction dotyczcych sztucznej inteligencji, androidw i cyborgw20. Motyw pajacyka jako androida zosta wykorzystany take w najciekawszej bodaj interpretacji tej postaci ostatnich lat, w komiksie francuskiego rysownika Winshlussa (Vincenta Paronnaud) zatytuowanym Pinokio. Komiks wydobywa z ksiki cay jej mrok i brutalnod, jednoczenie rezygnujc z surrealizmu i absurdu. wiat Winshlussa dostosowany do wspczesnych realiw jest wiatem przerysowanym i fantastycznym (penym hybrydalnych postaci i motyww z bajek), ale prawdopodobnym logicznie i psychologicznie. To kraina narkomanw, zodziei narzdw i gwacicieli kraina, w ktrej kady cierpi i kady jest przegrany; kraina, w ktrej nie ma Bkitnowosych Wrek. Kim w tym wiecie jest Pinokio? To ju nie ten niesforny drewniany pajacyk, ktry pragnie stad si chopcem. Pinokio Winshlussa jest androidem, robocikiem stworzonym do wykonywania rozkazw i pozbawionym uczud. W jego kreacji nie bray udziau adne moce magiczne. Oywiony zostaje za pomoc silnego wyadowania elektrycznego. Winshluss rozprawia si brutalnie nawet z postaci Depetta: podobnie jak ksikowy, stwarzajc Pinokia, marzy przede wszystkim o zarobku. Ale w przeciwieostwie do niego nigdy nie aspiruje do roli ojca pajacyka: Pinokio jest robotem wojennym i jeli Depetto rusza na jego poszukiwania, to tylko ze wzgldu na szans zdobycia sawy i bogactwa. W ciekawy sposb zinterpretowana zostaje take postad Gadajcego wierszcza zwanego w komiksie Karaluchem Jiminy'm. W jednej z pierwszych scen komiksu zagnieda si on w gowie robocika. yje w mikrokosmicznym wiecie do zudzenia przypominajcym ludzki; pragnie byd wielkim pisarzem i nieustannie stawia pytania o sens ycia, ale po przeczytaniu Idioty Dostojewskiego rzuca prac twrcz i upija si przed telewizorem. W jaki sposb potraktowany zostaje w komiksie motyw przemiany pajacyka w prawdziwego czowieka? Ot Pinokio przez cay komiks pozostaje jedynie androidem, ktrego wygld nawizuje znacznie bardziej do wersji disneyowskiej ni collodiaoskiej: may, sodki chopiec o minie wyraajcej cakowit dezorientacj w wiecie. W zupenej sprzecznoci z ide ksiki i jej pniejszymi interpretacjami jest to, i Pinokio pozbawiony jest wszelkich uczud (zarwno pozytywnych, jak i negatywnych) i w samym komiksie zdaje si odgrywad drugorzdn rol, bdc jedynie obserwatorem wydarzeo lub ich bezwolnym sprawc. Jako robot jest jednoczenie wytrzymalszy od wikszoci bohaterw, dlatego te jako jednemu z nielicznych udaje mu si dotrwad do szczliwego zakooczenia. C to za okrutny paradoks, e szczcie otrzymuje wanie ten, ktry nie jest go w ogle wiadom? zdaj si nas pytad nieruchome, otwarte mimo nocy oczy Pinokia, ukadanego do snu przez matk: kobiet, ktra postradaa zmysy po stracie wasnego dziecka. W jednej z wczeniejszych scen komiksu
20

Warto zaznaczyd rnic pomidzy androidem a cyborgiem: android jest robotem przypominajcy wygldem czowieka, podczas gdy cyborg poczeniem czowieka i maszyny.

90

Depetto ni, e zamiast androida trzyma prawdziwe dziecko, a to dziecko zdziera z wynalazcy mask, pod ktr objawia si postad robota. A zatem najwaniejszy wspczenie motyw Pinokia: przemiana w czowieka, potraktowany zostaje przez Winshlussa z ironi i brutalnym racjonalizmem. Jak ju wspomniano, drugim najpopularniejszym wspczenie motywem z przygd pajacyka jest wyduanie si nosa. Najczciej zwizane jest ono z kamstwem (jak w przytoczonym na pocztku artykuu tzw. paradoksie Pinokia), ale nie zawsze. Na przykad w psychologii terminem efekt Pinokia okrela si zudzenie wyduania si nosa wynikajcego z poczucia oddalenia od twarzy rki, ktra trzyma nos, przy jednoczesnej stymulacji cigna bicepsu21. W komiksie motyw wyduenia nosa nie zosta wykorzystany w ogle, ale sam nos Pinokia uyty zosta w kontekcie fallicznym. czy si to z psychoanalityczn interpretacj postaci pajacyka, poruszan przez wielu badaczy, zwaszcza woskich22. Ciekawym przykadem wykorzystania tego motywu moe byd take japooski horror 964 Pinokio (1991) Shozin Fukui, w ktrym gwny bohater jest klonem wyprodukowanym do uciech seksualnych, zanim nie ulituje si nad nim przypadkowo spotkana dziewczyna i nie zacznie go uczyd normalnego ycia. Co ciekawe, interpretatorzy i autorzy dzie opartych na postaci Pinokia rzadko skupiaj si na motywie lalki (kukieki, marionetki, zabawki), a przecie bohater opowieci Collodiego by przede wszystkim drewnianym pajacykiem. Lalka jest jednym z najstarszych i najpopularniejszych symboli literackich, najczciej odnoszcym si do sytuacji istoty ludzkiej zdanej na ask losu23. Sznurki, za ktre zwykle pociga si marionetk, aby wymusid jej ruch, a take symbolika zabawki przedmiotu poddanego w caoci fantazji swojego waciciela potguj wraenie niemocy i braku wolnej woli u czowieka. Naley postawid pytanie, na ile taka interpretacja postaci pajacyka mogaby okazad si suszna. Biorc pod uwag chaotyczn i pen yciowych niepowodzeo biografi Collodiego, niektrzy skaniaj si ku twierdzeniu, jakoby istotnie poprzez postad drewnianej zabawki autor pragn wyrazid niemoc jednostki i jej zagubienie w otaczajcym wiecie24 (warto tu wspomnied opisane wyej spostrzeenia Roberta Benigniego odnonie do wieku pajacyka na obrazkach wykonanych przez autora). Byd moe jednak w pajacyku naley widzied nie tyle niewiadomod i brak wolnej woli czowieka, co jego miesznod wynik z wasnej buty i gupoty. Interpretacji tej bardzo wyranie dowodzi zakooczenie powieci, w ktrej Pinokio ju jako czowiek spoglda na nieruchom marionetk opart
21

Por. Efekt Pinokia, [w:] Psychosownik, [on-line:] http://www.charaktery.eu/slownikpsychologiczny/E/65/Efekt-Pinokia, [29.112011]. 22 Por. L. Cordara, A. R. Fabbri, op.cit..; I. Levi, Pinocchio. Il rito iniziatico di un burattino, [on-line:] http://www.psicoanalisi.it/psicoanalisi/osservatorio/articoli/osserva20.htm, [30.10.2011]. 23 Por. Lalka, marionetka, kukieka, manekin, [w:] Sownik symboli, red. A. Popawska, E. Biaek, D. Lech., Krakw 2007, ss. 173-176. 24 Por. J. Mikoajewski, op. cit., s. 23.

91

o krzeso i mwi: mieszny byem jako pajac! Ale teraz jestem bardzo zadowolony, e staem si porzdnym chopcem25. Warto przytoczyd epizod o uszach, ktre pocztkowo zapomnia wystrugad Depetto, co miao symbolizowad nieposuszeostwo Pinokia26. Nie naley bowiem zapomnied, e opowied o pajacyku jest w swoim zaoeniu przede wszystkim histori dla dzieci, mocno upstrzon moralitetami. Jednym z ciekawszych zastosowao motywu pajacyka jako zabawki moe byd horror Kevina Tenneya Syndrom Pinocchia (1996), w ktrym niepozorna lalka o imieniu Pinokio okazuje si bezlitosnym zabjc. Z kolei aluzja do postaci pajacyka jako bohatera drewnianego, niewraliwego na bodce, zostaa uyta w thrillerze sensacyjnym Davida Zemana, take przetumaczonym na jzyk polski jako Syndrom Pinokia. Syndrom Pinokia to nazwa stworzona przez autora na okrelenie tajemniczej choroby, nkajcej bohaterw ksiki, ktra powoduje parali i fizyczne deformacje. Wreszcie okrelenie Pinokio funkcjonuje we wspczesnej mowie potocznej oraz slangu i odnosi si do osoby nieporadnej yciowo, majcej problemy z koordynacj ruchw, bdcej drewniakiem27. Jak przystao na lalk, Pinokio na stae zagoci na scenach teatrw na caym wiecie, w tym take w Polsce. Odegrano niezliczon ilod spektakli mniej lub bardziej wiernie oddajcych charakter opowieci Collodiego. Powstay take liczne sztuki i utwory muzyczne bazujce na historii Pinokia, jak chodby Pinokio: spektakl muzyczny w dwch aktach Davida Ellisa i R. Eugene Jacksona czy bao muzyczna Pinokio polskiego kompozytora Wodzimierza Korcza. Motywy z opowieci o pajacyku lub sama jego postad pojawiaj si take w wielu samodzielnych utworach, z ktrych najwiksz popularnod w ostatnich latach zyska cykl animowanych komputerowo filmw o poczciwym ogrze Shreku, w ktrym napotkad mona szereg nawizao do najczstszych motyww z bajek dla dzieci. Wystpujcej tu postaci Pinokia (ktra wygldem przypomina disneyowsk), nos tradycyjnie wydua si pod wpywem kamstwa. Warto take wspomnied, e historia Pinokia, fascynujca, a zarazem brutalna, zainspirowaa powstanie wielu ksiek bazujcych na opowieci o pajacyku, ale dostosowanych do dziecicej wraliwoci. Zdecydowanie najpopularniejsz z nich jest rosyjska wersja Pinokia, Zoty kluczyk czyli niezwyke przygody pajacyka Buratino Aleksieja Tostoja, ktra na Wschodzie odegraa podobn rol, co film Disneya na Zachodzie, ksztatujc wizj Pinokia w oderwaniu od oryginau Collodiego28.

25 26

C. Collodi, op. cit., s. 175. T. Parks, op. cit. 27 Pinokio, [w:] Miejski Sownik Slangu i mowy potocznej, [on-line:] http://www.miejski.pl/slowoPinokio, [07.12.2011]. 28 Por. G. Leszczyoski *wywiad przeprowadzia Beata Kczkowska+, Dzieciostwo, to nie tylko raj, http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/dziecinstwot.htm [30.10.2011].

92

Mona by postawid pytanie, czy postad Pinokia da si przyrwnad do bohaterw mitologicznych, literackich i filmowych, bdcych dzieami czowieka, takich jak Golem czy monstrum Frankensteina z powieci Mary Shelley. Zarwno Pinokio, jak i wymienione postaci s niedoskonae (ich podobieostwo do istoty ludzkiej jest bardzo powierzchowne) i niedoskonaod ta wynika z faktu, e stwrc ich by nie Bg, lecz czowiek. Podstawowa rnica tkwi jednak w tym, e Golem czy monstrum Frankensteina stanowi przestrog przed gwatem na prawach boskich i podwaaniem roli Boga jako jedynego moliwego Stwrcy, podczas gdy w Pinokiu sama kreacja nie odgrywa znaczcej roli kawaek drewna, z ktrego powsta pajacyk, by zaczarowany, wiksz rol odgrywa tu zatem magia. Ponadto, Pinokio dy do doskonaoci (uzyskania postaci prawdziwego czowieka) i denie to zakooczy si pomylnie. Warta wspomnienia jest zatem interpretacja, w ktrej opowied o Pinokiu traktowana jest jako rytua przejcia29, o czym wiadczy przede wszystkim sugestywne zakooczenie (z ostatecznym rozdzieleniem chopca od pajacyka), a take pewne elementy symboliczne, zwaszcza morze i szereg tajemnych prb. Nie bez znaczenia dla popularnoci postaci pajacyka miao jego dwiczne, a zarazem niepowtarzalne imi. Depetto, strugajc zabawk, mwi do siebie: Nazw go Pinokio. To imi przyniesie mu szczcie.30 I tak si istotnie stao. Do dzi Pinokio jest jedn z najbardziej rozpoznawalnych marek: nazw t nosz sklepy z zabawkami, odzie dziecic czy kostiumami teatralnymi. Nazwa nie musi si nawet odnosid do jakiegokolwiek motywu z opowieci: czsto jest po prostu jedn z ikon Woch, std popularnod barw i pizzerii Pinokio. Carlo Collodi zwyk twierdzid, e najwiksz szkod, jak autor moe wyrzdzid czytelnikowi, to zmusid go do czytania nudnej opowieci31. Zaoenie to widad wyranie w historii o Pinokiu, ktra raz brutalna, raz absurdalna pozostaje jednak niezmiennie fascynujca dla czytelnika, i to niezalenie od jego wieku, kultury, w ktrej si wychowa czy czasw, w ktrych przyszo mu yd. Bogactwo motyww, postaci i epizodw, tak czsto niezrozumiaych, ukada si w caod chaotyczn i zaskakujc. Ale to wanie dziki owej wieloznacznoci opowied o pajacyku moe byd interpretowana na niezliczon ilod sposobw, a tym samym stanowid istn skarbnic symboli i motyww wykorzystywanych w kulturze przez kolejne stulecia. Nie wydaje si take zaskakujce, dlaczego pewne motywy z Przygd Pinokia zyskay szczegln popularnod, podczas gdy inne napotykamy w kulturze jedynie sporadycznie lub w ogle. Mimo i motyw wyduania si nosa w samej powieci posiada znikome znaczenie, do dzi pozostaje najoryginalniejszym, a jednoczenie atwym do powielania i bogatym w interpretacje sposobem wyraenia przestrogi przed kamstwem, nieodcznym elementem niemal kadej
29 30

Por. I. Levi, op. cit. C. Collodi, op. cit., s. 12. 31 Por. G. Biffi, op. cit., s. 197; J. Mikoajewski, op. cit., s. 23.

93

opowieci. Podobnie oryginalny i symboliczny wydaje si motyw przemiany pajacyka w prawdziwego chopca, bardzo wieloznaczny, a przez lata bezkonkurencyjny w literaturze i filmie, a do badao nad sztuczn inteligencj i zwizanych z ni nadziei i dylematw. Tymczasem pozostae motywy, jak chodby symbolika lalki, istniay w literaturze ju znacznie wczeniej i trudniej przypisad je do konkretnego utworu czy postaci. Czy dzieo moe oderwad si od swego twrcy i zaczd yd wasnym yciem? Pajacykowi Pinokio si udao i to w sposb znacznie bardziej symboliczny, ni mg przewidywad jego rozczarowany yciem autor. Jak zauwaaj Ljuba Cordara i Anna Rita Fabbri:
Postawa pisarza przypomina postaw Depetta, kiedy przynosi pod pach co, co uwaa za zwyky kawaek drewna, a co okazao si yd wasnym yciem. (...) Deppetto (...) pragnie jedynie wystrugad zabawk potrafic taoczyd, skakad i fechtowad, aby wdrowad po wiecie i zarobid na kromk chleba oraz lampk wina, podczas gdy pajacyk wymyka mu si 32 z rk w kierunku horyzontu i biegnie coraz dalej .

32

L. Cordara, A. R. Fabbri, op. cit.

94

Bibliografia:
Benigni czuje si jak Pinokio, [on-line:] http://film.wp.pl/id,52557,title,Benigni-czuje-siejak-Pinokio,wiadomosc.html?ticaid=1d765, [07.12.2011]. Benigni: We Woszech mwi na mnie Pinokio, [on-line:] http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=14599, [07.12.2011]. Biffi G., Pajacyk Pinokio i jego Pan, prze. J. Skoczylas, Poznao 2005. Collodi C., Pinokio. Przygody drewnianego pajaca, prze. Z. Jachimecka, Warszawa 1982. Cordara L., Fabbri A. R., Tema di Carlo Lorenzini / Pinocchio, [on-line:] http://www.convivioastrologico.it/collaboratori/l_cordara/pinocchio.htm, [12.11.2011]. Efekt Pinokia, [w:] Psychosownik, [on-line:] http://www.charaktery.eu/slownikpsychologiczny/E/65/Efekt-Pinokia/, [29.11.2011]. Lalka, marionetka, kukieka, manekin, [w:] Sownik symboli, oprac. A. Popawska, E. Biaek, D. Lech., Krakw 2007. Leszczyoski G. *wywiad przeprowadzia Beata Kczkowska+, Dzieciostwo, to nie tylko raj, [on-line:] http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/dziecinstwot.htm, [30.10.2011]. Levi I., Pinocchio. Il rito iniziatico di un burattino , [on-line:] http://www.psicoanalisi.it/psicoanalisi/osservatorio/articoli/osserva20.htm, [30.10.2011]. Mikoajewski J., Pinokio szuka osobistego dna, Gazeta Wyborcza 2011, nr 263 z 1213.11., ss. 22-23. Monahan K., Wartoons. Cartoons go to war, [on-line:] http://www.thehistorychannelclub.com/articles/articletype/articleview/articleid/60/wa rtoons, [29.10.2011]. Parks T., Knock on Wood, [on-line:] http://www.nybooks.com/articles/archives/2009/apr/30/knock-on-wood/, [30.10.2011]. Pinokio, [w:] Miejski Sownik Slangu i mowy potocznej, [on-line:] http://www.miejski.pl/slowo-Pinokio, [07.12.2011]. Pinocchio, [w:] Oxford Advanced Learners Dictionary, [online:]http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/dictionary/pinocchio [1.12.2011]. Pinocchio Paradox, The, [on-line:] http://maverickphilosopher.typepad.com/maverick_philosopher/2010/04/thepinocchio-paradox.html, [07.12.2011]. "Pinokio" Benigni powraca po czterech latach, [on-line:] http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=11018, [07.12.2011]. Segel H. B., Pinocchio's progeny: puppets, marionettes, automatons and robots in modernist and avant-garde drama, s. l., 1995, [on-line] http://books.google.com/books?id=dwa3g3l_rB0C&dq=Pinocchio&source=gbs_navlinks _s [12.11.2011]. Tostoj A., Zoty kluczyk czyli niezwyke przygody pajacyka Buratino , tum. J. Tuwim, Warszawa 1988. Vagnoni A. R., Collodi e Pinocchio: storia di un successo letterario , Trento 2007. Winshluss, Pinokio, tum. K. Koa, Warszawa 2010. Zeman D., Syndrom Pinokia, tum. J. Kabat, Warszawa 2005.

95

Przeycia ksztatuj twrc, twrca ksztatuje dzieo o odmiennym charakterze dzie Owidiusza po wygnaniu do Tomis
Anna Magdalena Woek
Instytut Filologii Klasycznej Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr hab. Dariusz Brodka, prof. UJ

Publiusz Owidiusz Naso (urodzony w roku 43 przed Chr. w Sulmo, zmar na wygnaniu w Tomis w 17 lub 18 roku po Chr.)1 to bez wtpienia jeden z najwybitniejszych poetw epoki augustowskiej, doceniany zarwno przez wspczesnych mu ludzi, jak i przez nastpne pokolenia. Tworzy poezj o rnorodnej tematyce i formie, jego dziea pene byy intertekstualnych nawizao i aluzji. Temat twrczoci Owidiusza by popularny od dawna i pozosta takim do dzi. Ja jednak sprbuj si przyjrzed temu, jak tragiczne przeycia wpyny na Owidiusza jako autora. Porwnujc dziea, ktre tworzy poeta przed i po wygnaniu do Tomis, poka, e tak jak autor ksztatuje swe dziea, tak samo ycie ksztatuje i zmienia autora, nadajc jego twrczoci zupenie nowy charakter. Informacji na temat ycia Owidiusza dostarcza nam on sam. Mwi o sobie znacznie wicej ni inni poeci rzymscy. Poeta urodzi si w miecie Sulmo, w zamonej ekwickiej rodzinie. Jak przystao na dziecko z wyszych sfer, odebra staranne wyksztacenie w Rzymie i Atenach. Podczas studiw towarzyszy mu starszy brat. Owidiusz ju od najmodszych lat wykazywa due zainteresowanie poezj, z upodobaniem tworzc tzw. suasoriae mowy doradcze na fikcyjne tematy, ktre daway due pole do popisu zarwno pod wzgldem stylu, jak i wyobrani2. Wbrew woli ojca porzuci zaplanowan dla niego karier urzdnicz, bowiem bardziej ni filozofia i prawo interesowaa go poezja, ktrej chcia si powicid3. Po mierci ukochanego brata w 25 roku przed Chr. ostatecznie poegna si z polityk, udao mu si rwnie uchylid od suby wojskowej4. Podrowa po miastach Azji Mniejszej i Sycylii, pomimo i jego ojciec nie aprobowa tej decyzji5. Owidiusz szybko znalaz protektora w osobie Marka Waleriusza Messali Korwinusa. By to znany i zamony polityk (zyska przychylnod
1 2

Por. S. Stabrya, Historia literatury staroytnej Grecji i Rzymu, Wrocaw 2002, s. 397. Por. ibidem. s. 397. 3 Por. A.L. Wheeler, Topics from the Life of Ovid, The American Journal of Philology, 1925, Vol. 46, No. 1 , s. 3. 4 Por. K. F. Smith , The Poet Ovid, Studies in Philology, 1918, Vol. 15, No. 4, s. 308. 5 Por. Ovidius, Tristia, [on-line:] http://www.thelatinlibrary.com/ovid.html, [25.11.2011], 1.2.77.

96

Antoniusza a potem take Augusta), mwca, historyk6, a take mecenas wielu wybitnych literatw midzy innymi Owidiusza i Tibullusa. Pomimo i Owidiusz szybko znalaz si w krgu zwolennikw Messali, pozostawa w przyjaznych stosunkach z poetami, ktrych patronem by Gajusz Mecenas7. W dziele Tristia wspomina o swoich relacjach z Propercjuszem i Horacym8. Jeli chodzi o ycie osobiste Owidiusza, poeta by trzykrotnie onaty, niewiele jednak moemy powiedzied przynajmniej o pierwszych dwch onach poety9. Pierwsza kobieta, ktr polubi, zostaa mu jak to czsto bywao w arystokratycznych i bogatych rodzinach wybrana przez ojca, gdy poeta by jeszcze bardzo mody. Zwizek ten szybko si rozpad, ustpujc miejsca drugiemu maeostwu, jednak o swej drugiej onie rwnie nieczsto Owidiusz wspomina. Pisze o niej jedynie, e bya sine crimine10. Najwicej miejsca powica w swojej twrczoci trzeciej i ostatniej maonce wspominajc j czsto w wierszach z wygnania i czynic j ich adresatk11. Owidiusz bardzo szybko zyska du popularnod i zosta doceniony jako poeta. Gdy w roku 20 przed Chr. wyda Amores, od razu zyska wielk popularnod12. Przez pierwsze dwadziecia pid lat swojej literackiej kariery pisa rozmaite dziea czsto o tematyce miosnej, ale i mitologiczne. wiat poetycki Owidiusza jest bezsprzecznie urzekajcy zachwyca piknem, fantazj, oryginalnoci, bogactwem tematw i form. Ukazuj one nie tylko doskonay warsztat poety, lecz rwnie jego pomysowod. Pisarz inaczej ni pozostali elegicy epoki podchodzi do tematu mioci, ktra jest u niego rdem radoci i przyjemnoci. Buntuje si przeciwko gravitas poprzednich pokoleo, propagujc swobod erotyczn i lekkie podejcie do stosunkw damsko-mskich13. Odchodzi od traktowania mioci jako niewoli i cierpienia, zaleca czerpanie radoci z ulotnych chwil i przygd. Odrzuca starorzymskie wartoci, propagowane przez poprzednikw; w jego swawolnym, penym przyjemnoci wiecie nie ma miejsca na pietas, fides i virtus14.

Marek Waleriusz Messala Korwinus napisa midzy innymi komentarze do wojny domowej, ktra wybucha po mierci Cezara. Stanowiy one wane rdo dla pniejszych historykw i biografw, opisujcych tamte czasy. 7 Gaius Clinius Mecenas (70 przed Chr. 8 przed Chr. ) by rzymskim politykiem, przyjacielem i doradc Augusta, najbardziej znanym patronem literatw, midzy innymi Wergiliusza, Propercjusza, Horacego. Dziki temu jego nazwisko stao si okreleniem opiekunw pisarzy i artystw. 8 Por. Ovidius, op. cit., 4.10. 41- 54. 9 Por. ibidem, 4. 10. 69-74. 10 Por. A.L. Wheeler, op. cit., s. 25. 11 Wicej na ten temat w dalszej czci artykuu, powiconej yciu i twrczoci Owidiusza po wygnaniu. 12 Por. S. Stabrya, op. cit., s. 398. 13 Por. ibidem, s. 399. 14 Szczegowo na temat ycia Owidiusza na podstawie jego twrczoci pisze A. L. Wheeler w artykule Topics from the Life of Ovid, op.cit.

97

W pierwszym etapie twrczoci pisarza to wanie miod bya tematem nadrzdnym, traktoway o niej min. Amores, Heroides, Ars amatoria, Remedia amoris. Wszystkie te dziea podejmuj temat w ten sam sposb, traktujc go z przymrueniem oka i lekkim dystansem. Amores to zbir erotykw, w ktrych podejcie do kobiet i seksu jest frywolne i jak na tamte czasy nowoczesne. Nie pojawia si tutaj tematyka mierci15 i cierpienia, dramatyzm znany z utworw Propercjusza czy Tibullusa. Elegancki dowcip, lekki erotyzm i ironia to gwne cechy tego dziea. Innym interesujcym utworem o tematyce miosnej s Heroides (Listy Heroin), erotyki ujte w form listw. S to wiadomoci wymieniane pomidzy parami kochankw, znanymi z mitologii (np. list Medei do Jazona, Dydony do Eneasza, Bryzeidy do Achillesa etc.). Zakochani pisz do siebie, otwierajc przed sob i przed czytelnikiem swoje dusze, pokazujc pragnienia i tsknoty Wartym wspomnienia jest rwnie Ars amatoria (Sztuka miosna), zbir praktycznych porad miosnych. W ksidze pierwszej znajdziemy rady dotyczce zdobywania kobiet, za ksiga druga to wskazwki dotyczce pielgnowania istniejcej ju mioci. W ostatniej czci poeta radzi kobietom, co powinny uczynid i jak dbad o mczyzn, by zapewnid sobie szczliwy zwizek. Remedia amoris (rodki zaradcze przeciwko mioci) to zbir interesujcych pomysw na wyleczenie si z niechcianej mioci, za Medicamina faciei feminae (O kosmetyce twarzy kobiecej) jest zachowanym tylko we fragmentach krtkim utworem o kosmetykach. W drugim etapie twrczoci Owidiusza powstay dziea o tematyce mitologicznej, w ktrych rwnie pojawia si miod i erotyzm16. Pierwszym z nich s Metamorfozy, przez wielu badaczy uznawane za najwybitniejsze dzieo poety. Jest to zoony z pitnastu ksig epicki utwr, przedstawiajcy dzieje wiata przy pomocy mitologicznych przemian. Metamorfozy s doskonale przemylane zarwno pod wzgldem formy, jak i treci, zaskakuj bogactwem i kunsztem. Mity przedstawiane s chronologicznie, od najdawniejszych dziejw do legend trojaoskich i rzymskich. Dzieo wzbudza w czytelniku przekonanie, e zmiennod jest nieodczn zasad bytu. Zupenie innym chod rwnie utrzymanym w tematyce mitologicznej utworem jest kalendarz poetycki Fasti. Dzieo nie zostao niestety dokooczone z powodu wygnania poety. Poemat zawiera opis mitw zwizanych z najwaniejszymi rzymskimi witami i jest podzielony na miesice (powstay ksigi do czerwca). Pocztkowo dzieo miao byd dedyko wane Augustowi, jednak ostatecznie adresatem zosta Germanik. Podobnie jak Metamorfozy, take i ten utwr ma jasn, logiczn kompozycj, jest przemylany i dopracowany w najdrobniejszych szczegach. Przygldajc si omwionym powyej dzieom Owidiusza, nietrudno domylid si, jak du zyska popularnod. Niespodziewanie, w roku 8 przed Chr.,
15

Motyw mierci w caych Amores pojawia si dwa razy: raz, potraktowany powanie, w elegii na mierd Tibullusa (III 9) i drugi raz w humorystycznym wyobraeniu mierci kochanka po stosunku z dwiema kobietami naraz (II 10). 16 Por. S. Stabrya, op. cit, s. 402.

98

poeta zosta zmuszony do opuszczenia Rzymu. Przyczyn bya decyzja Augusta, ktrej powodw nie znamy do dzi17. Badacze prbuj doszukiwad si przyczyn wygnania we frywolnej poezji Owidiusza. Augustowi mg nie spodobad si sprzeciw wobec starorzymskich cnt, ktre byy wizane z jego osob. W dodatku, sam poeta jako przyczyny swojego wygnania podaje carmen et error18, co moe sugerowad, i chodzio o jaki utwr. S to jednak tylko przypuszczenia, ktrych nie sposb potwierdzid, szczeglnie biorc pod uwag surowod wyroku oraz odmow cofnicia go ze strony najpierw Augusta, a potem Tyberiusza, pomimo licznych prb poety i jego wpywowych przyjaci, pozostajcych w dobrych stosunkach z cesarzem19. Owidiusz przerwa prac i wyjecha do Tomis nad Morzem Czarnym. Nie udao mu si opucid tego znienawidzonego przez niego miejsca a do mierci. By to dla poety ogromny cios po pierwsze wyranie nie poczuwa si do winy, po drugie zosta odcity od wszystkiego co kocha. Kresowe miasto, ktre zamieszkiwali zbarbaryzowani Grecy, Getowie i Sarmaci, nie mogo zastpid Owidiuszowi Rzymu20. Zosta pozbawiony dostpu do bibliotek, do rozrywki i kontaktu z przyjacimi, ludmi kultury, on21. Nieszczliwy, nkany chorobami i coraz starszy Owidiusz nie tylko nie przesta tworzyd, ale te jego dziea nie utraciy swojego wysokiego poziomu. Zmienia si jedynie tematyka i nastrj. wiat poetycki dzie napisanych podczas wygnania jest tak samo zoony i bogaty jak ten przedstawiony w poprzednich utworach. Lekka, radosna poezja zmienia si jednak w opis dramatycznych i bolesnych uczud, ktrych dowiadczy Owidiusz. Relegacja do Tomis zmienia podejcie poety do ycia, musiaa wic rwnie wpynd na jego twrczod. Jednym z najwaniejszych utworw napisanych w Tomis s Tristia (ale). Poeta rozpocz prac nad nim zaraz po relegacji pierwsz ksig wyda na przeomie lat 8 i 9, drug w roku 9, trzeci na przeomie 9 i 10, czwart na przeomie 10 i 11 i wreszcie pit ostatni na przeomie 11 i 12 roku po Chr.22 Poeta wyraa tu al za utracon ojczyzn, a take opisuje straszne warunki ycia na wygnaniu. Poemat zawiera zarwno liryczne opisy, chodby ostatniej spdzonej w Rzymie nocy, jak i pochway wiernych przyjaci, proby o pomoc i wstawiennictwo u Augusta, skargi na tych, ktrzy zapomnieli o nim, gdy zosta wygnany. Duo jest tutaj rwnie zwrotw do ony, za ktr tskni i ktr baga,
17 18

Por. K.F. Smith, op. cit., s. 311. Por. Ovidius, op. cit., I, 2.207. 19 Wicej na temat moliwych przyczyn wygnania Owidiusza, m.in. faktu, i by wiadkiem cudzostwa Julii, crki Augusta: por. H. Frnkel, H., Ovid: a poet between two worlds, Berkeley 1945, ss. 111-112. 20 Por. S. Stabrya S., op. cit., s. 402. 21 Wicej na temat moliwych przyczyn wygnania Owidiusza: por. K.F. Smith, op. cit., ss. 311- 313. Rozwaanie przyczyn wygnania nie jest kwesti istotn dla niniejszego artykuu, wystarczajcym jest zgodzenie si z tez, i poeta nie pogodzi si z wyrokiem i czu si pokrzywdzony, spdzajc ostatnie lata swojego ycia na wygnaniu. 22 Por. S. Stabrya, op. cit., s. 407.

99

by robia, co w jej mocy, aby pomc mu wrcid do Rzymu. To wanie w zbiorze Tristia odnajdujemy synn dyspozycj na wypadek wasnej mierci. Naladujc typowe formuki nagrobne, prosi on by umiecia na jego grobie nastpujce sowa:
Hic ego, qui iaceo, tenerorum lusor amorum, Ingenio perii Naso poeta meo, At tibi, qui transis ne sit grave, si quid amasti, 23 Dicere: Nasonis molliter ossa cubent .

Poeta daje tu wyraz poczuciu wasnej wartoci, jednoczenie pozostajc wiernym swojej poezji, jedynej rzeczy, jaka pozostaa mu na wygnaniu. Wiele jest w zbiorze Tristia skarg na przyjaci, ktrzy odwrcili si od niego lub po prostu zerwali kontakt z bdcym z dala od ttnicego kulturalnym yciem Rzymu poet. Podkrelajc swoj samotnod i fakt, e zosta zapomniany przez wszystkich, Owidiusz pisze:
Donec eris sospes, multos numerabis amicos, tempora si fuernit nubila solus eris .
24

Drugim bardzo wanym dzieem wygnaoczym Owidiusza s Epistulae ex Ponto (Listy z Pontu), cztery ksigi wierszowanych listw, ktrych adresatami s pozostali w Rzymie przyjaciele. Tematyka jest taka sama jak w Tristiach, ale tym razem utwory skierowane s do konkretnych osb. Ksigi 1-3 powstaway w latach 12-13, za ostatnia, czwarta, w latach 13-16 po Chr.25 Jest to ostatni z etapw poezji elegijnej poety, uksztatowany przez jego osobiste, nieszczliwe przeycia i bardziej zbliony charakterem do twrczoci innych elegikw (Propercjusz, Tibullus) ni do wczeniejszych dzie samego Owidiusza. Podmiot liryczny jest tutaj kim zupenie innym, ni by wczeniej z beztroskiego, radosnego czowieka zmienia si w ofiar sytuacji spoeczno-politycznej, skazan na straszliwe cierpienie. W tych utworach Owidiusza duo jest narzekao na niesprawiedliwod losu, protestw i skarg, ubolewania nad poetyck mierci na ktr zosta skazany poprzez wygnanie. Nowy wiat, w ktry zosta nagle wrzucony Owidiusz, zaowocowa zupenie now poezj, zawierajc cierpienie i al w miejsce lekkiej erotyki, mitu i radoci ycia. Chod tworzenie byo ucieczk, schronieniem i ratunkiem od ponurego wiata, ktry otacza poet, to jednoczenie zdaniem Owidiusza wygnanie spowodowao, e przesta si liczyd w wiecie kultury, literatury i sztuki. Pozostae utwory Owidiusza napisane podczas pobytu w Tomis nie maj zdaniem wielu badaczy26 wikszego znaczenia artystycznego. Naley do nich
23 24

Ovidius, op. cit., III, 3, 73-76. Ibidem, I, 9, 56. 25 Por. S. Stabrya, op. cit., s. 407. 26 Por. ibidem. s. 408.

100

poemat elegijny Ibis, bdcy seri zorzeczeo i przekleostw na dawnego przyjaciela, ktry po wygnaniu poety nie tylko zapomina o nim, ale te prbuje zdobyd jego on, atakuje go publicznie i opowiada oszczerstwa na jego temat. Innym niedokooczonym dzieem z okresu wygnania jest Halieutica (Sztuka Rybacka), zawierajcy opisy gatunkw ryb, ich zwyczaje, miejsca, w ktrych mona je zowid i tym podobne. Znany jest jeszcze poemat Nux (Drzewo Orzechowe), bdcy skarg drzewa na przechodzcych obok ludzi, ktrzy ami jego gazie, jednake wielu badaczy uwaa, i nie jest to dzieo Owidiusza. Kooczc omawianie wygnaoczej poezji Owidiusza musz wspomnied, i nie zawsze traktowano jego relegacj jako pewn. Dawniej badacze snuli przypuszczenia, i opuszczenie Rzymu nie miao miejsca naprawd, a byo tylko fikcj literack, dziki ktrej Owidiusz mg napisad zupenie nowe utwory i zamiast, jak wczeniej, porwnywad podmiot liryczny do radosnego kochanka, mg teraz zestawid go z Odyseuszem, tsknicym za sw ojczyzn i rodzin27. Motyw ten by bardzo popularny w pniejszej poezji, jednak trudno byoby tylko na tej podstawie przypuszczad, i cae wygnanie to jedynie wymys poety, dajcy mu nowe moliwoci ekspresji artystycznej. Dwa najwaniejsze zbiory napisane w Tomis Tristia oraz Epistulae ex Ponto daj mroczny obraz czowieka odcitego od wszystkiego, co kocha, uderzajc czytelnika prostot i realizmem zawartych w nich emocji28. Spogldajc na twrczod Owidiusza sprzed wygnania oraz t, ktra powstawaa ju w Tomis, nietrudno zauwayd rnic. Nie jest to jednak rnica w formie i stylu: poeta nie straci nic ze swojego kunsztu i pomimo problemw nadal tworzy dziea, ktre do dzi uznawane s za poezj najwyszej prby. Poezja Owidiusza jest niezwykle bogata, pena aluzji i intertekstualnych nawizao, przez co cay czas otwiera przed czytelnikami nowe moliwoci interpretacyjne. Sara Myers napisaa w swej pracy dotyczcej Owidiusza29, e ten omawiany przez ni i wielu wczeniejszych badaczy poeta jest cay czas popularny, a take przewidywaa, e bdzie popularny jeszcze bardziej w kolejnych dekadach30. Artyku Myers ukaza si w roku 1999, a od tego czasu zainteresowanie poezj Owidiusza nie zmniejszyo si, jak przewidziaa autorka. Fakt w nie moe dziwid, jeli przyjrzymy si niezwykle umiejtnemu wykorzystywaniu przez poet tradycji elegijnej, epistolarnej, epigramatycznej i nawet epickiej, przeksztacaniu ich i w efekcie tworzeniu nowatorskich, unikalnych dzie o rnorodnej tematyce. Przykad Owidiusza pokazuje nam, i mona prbowad uciec od otaczajcych problemw, odcid si od zewntrznego wiata i tego, co nam si w nim nie
27

Por. C. Guilln, On the Literature of Exile and Counter-Exile, Books Abroad, 1976, Vol. 50, No. 2, s. 272. W artykule znaled mona wicej informacji na temat popularnego pniej w literaturze motywu wygnaoca i podry. 28 Por. J.B. Poynton, Books and Authors, Greece & Rome, 1934, Vol. 3, No. 8, s. 97. 29 Myers S., The Metamorphosis of a Poet: Recent Work on Ovid, The Journal of Roman Studies, 1999, Vol. 89, ss. 190-204. Artyku powicony jest dzieom Owidiusza, aluzjom literackim, gatunkom ktre tworzy poeta, znajdziemy tu dokadne omwienia najwaniejszych poematw. 30 Por. ibidem. s. 201.

101

podoba. Jednoczenie za wyranie widzimy, e twrca nie ma szansy na cakowit ucieczk, e wydarzenia, ktre rozgrywaj si w jego yciu, odciskaj pitno na jego twrczoci. Podobnie jak w przypadku Owidiusza, gdzie weso, lekk erotyk i mitologi zastpia tematyka zwizana z cierpieniem, blem, skarg i zawodem, wydarzenia zawsze ksztatoway pisarzy, ktrzy nastpnie tworzyli swoje dziea, wiadomie lub niewiadomie przenoszc przeycia do twrczoci. Owidiusz robi to rozmylnie, wykorzystujc poezj nie tylko jako odskoczni, ale i jako form skargi i protestu przeciw temu, co si wydarzyo. I chocia w ostatnim etapie swej twrczoci poeta znalaz si bliej dzie Propercjusza i Tibullusa31, to poprzez doskonay styl i bogaty jzyk stworzy po raz kolejny dziea niezwyke i oryginalne, jednoczenie zachwycajce form i urzekajce prostot i szczeroci, wynikajc wanie z faktu, i cikie przeycia odcisny na nim swe pitno, o ktrym nie potrafi zapomnied. Dziea Owidiusza z okresu wygnania s opisem jego przeyd, jego sposobem na wyraenie sprzeciwu i emocji. Nie ma wtpliwoci, e to przeycia uksztatoway nowego Owidiusza: poet-wygnaoca, ktry dostrzega ciemne strony ycia. w nowy poeta uksztatowa za nastpnie swoje dziea, o zupenie nowym, przygnbiajcym charakterze. Smutne dowiadczenie odbiy si echem w twrczoci Owidiusza, przez co jego poematy zyskay nowy wymiar.

31

Por. S. Stabrya, op. cit., s. 408.

102

Bibliografia: rda: Ovidius, Epistulae ex Ponto, [on-line:] http://www.thelatinlibrary.com/ovid.html, [25.11.2011]. Ovidius, Tristia, [on-line:] http://www.thelatinlibrary.com/ovid.html, [25.11.2011]. Opracowania: Born L.K., Ovid and Allegory, Speculum, 1934, Vol. 9, No. 4, ss. 362-379. Frnkel, H., Ovid: a poet between two worlds, Berkeley 1945. Guilln C., On the Literature of Exile and Counter-Exile, Books Abroad, 1976, Vol. 50, No. 2, ss. 271-280. Morgan L., Child's Play: Ovid and His Critics, The Journal of Roman Studies, 2003, Vol. 93, ss. 66-91. Myers S., The Metamorphosis of a Poet: Recent Work on Ovid, The Journal of Roman Studies, 1999, Vol. 89, ss. 190-204. Poynton J. B., Books and Authors, Greece & Rome, 1934, Vol. 3, No. 8, ss. 94104. Smith K.F., The Poet Ovid, Studies in Philology, 1918, Vol. 15, No. 4, ss. 307-332. Stabrya S., Historia literatury staroytnej Grecji i Rzymu, Wrocaw 2002. Stabrya S., Owidiusz. wiat poetycki, Wrocaw 1989. Wheeler A.L., Topics from the Life of Ovid, The American Journal of Philology, 1925, Vol. 46, No. 1 , ss. 1-28.

103

Pod wiato. Przejrzed Jonathana Littela


Daniel Kontowski
Midzywydziaowe Indywidualne Studia Humanistyczne Uniwersytet Warszawski; Instytut Filologii Klasycznej Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: prof. dr hab. Krzysztof Rutkowski

IDEA I JEJ RDA Za askawymi stoi Thomas Mann. Takie stwierdzenie jest oczywicie nieoczywiste. Literackim odniesieniem na pierwszym miejscu jest niewtpliwie Oresteja, za muzycznym sonata bachowska. Na jego korzyd nie wystarczy przywoad przekonania Thomasa Manna, e jego twrczod ma charakter symfoniczny, obecnego m.in. w jego przedmowie do Czarodziejskiej Gry dla studentw w Princeton1. Argumentem rozstrzygajcym nie jest rwnie sama budowa fikcyjnej biografii, znanej z Krulla czy Doktora Faustusa. Dod przywoad fakt, e Historia niemieckiego kompozytora niewiele pod tymi dwoma wzgldami rni si od Gry szklanych paciorkw, co zauwaa sam Mann w swoich dziennikach2. A jednak bd si upiera, e waciwym rdem natchnienia dla autora askawych nie by Flaubert czy Dostojewski, ale wanie Thomas Mann. Szanujcy si twrca nigdy nie przedstawia wprost swojego prawdziwego zaplecza, zatem argument, e inni pisarze pojawiaj si na kartach powieci Littella czciej, dziaa w istocie na korzyd mojego stanowiska. Utwory Thomasa Manna z dzieem Jonathana Littella czy bardzo subtelne, ale narzucajce si pokrewieostwo. Nie chc przekonywad, e s to podobne podejcia. Moim zdaniem Littell konsekwentnie buduje rnice, odsyajc w sposb nienachalny uwanego czytelnika do dzie i postaci swojego poprzednika. Dlatego powody do zestawienia nie maj charakteru caociowego, moja prba opiera si w tej samej mierze na ogach, jak i szczegach. Do tych pierwszych mona miao zaliczyd epicki rozmach, zacicie intelektualne wobec zbrodni wojennej, wymienion ju muzycznod, fikcj biograficzn. Po stronie uparcie nieoryginalnych detali umiecibym buddenbrookowskie pince-nez, sanatoryjne to i to a w trzech odmianach, romantycznej z Willim Partenauem na Krymie, literackiej z piatigorskim orodkiem Lermontow, wreszcie twardy argument w postaci Uny kurujcej si w sanatorium koo Davos. Mamy te dwa razy rodzinne miasto Thomasa Manna: Max Aue, gwny
1

T. Mann, Wstp do Czarodziejskiej Gry dla studentw Princeton, tum. I. i E. Naganowscy, *w:+ idem, Wybr nowel i esejw, Wrocaw-Warszawa-Krakw-Gdaosk 1975, s. 367. 2 Por. idem, Jak powsta Doktor Faustus, tum. M. Kurecka *w:+ O sobie. Wybr pism autobiograficznych, Warszawa 1971, ss. 194-196.

104

bohater, do specjalnego pocigu Himmlera wsiada koo Lubeki a naprawd mg gdzie indziej. Wreszcie nadmorska ikona niemieckiego mieszczaostwa powraca jako obiekt bombardowao. By zakooczyd t kanonad trzeba jeszcze wymienid teatrzyk marionetek3. A jest on bardzo wany, bo w Doktorze Faustusie Leverkhn komponuje suit, za w czci pitej, stanowicej jdro caej suity, historii O narodzinach bogosawionego Grzegorza-papiea4, widzimy zalek pniejszego Wybraoca, napisanego wedug Gesta Romanorum oraz Gregoriusa na skale, autorstwa grnoniemieckiego poety Hartmanna von Aue5. I wanie ten punkt uwaam za pons asinorum caej historii. Majc cztery ksiki i nazwisko gwnego bohatera, mona ju zasadnie podejrzewad, e dalsze drenie tematu nie bdzie bezcelowe. WRD ZNAJOMYCH Przede wszystkim naley stwierdzid, e Max Aue, gwny bohater, cakiem niele sobie radzi w rzeczywistoci wojennej. Pozbawiony przywilejw wczesnego i pnego urodzenia, za stary by uciekad, a za may by nie rozumied Trzeciej Rzeszy, stara si negocjowad. Przechowuje swj baga intelektualny przez najwiksze pieko wojny. Ten przedziwny erudyta w mundurze esesmana nie cakiem opuszcza swoj czarodziejsk gr. Jest wic troch hochsztaplerem: jego kryzysy s fizyczne, ale te dlatego moe z nich wychodzid. Bdzie szukad absolutu jak Wagner i Leverkhn, wic wylduje nie w bawarskiej chacie, ale w jarach Ukrainy. Innym mannowskim wtkiem jest problem niewypowiadalnoci. Reinhard Heydrich przypomina w sposobie mwienia Mynheer Peeperkorna z Czarodziejskiej Gry, co zreszt jest o tyle istotne, e ten ostatni wzorowany by na innym noblicie, Gerharcie Hauptmannie, ktry pozosta w nazistowskich Niemczech6. Ale chod Heydrich nie kooczy zdania, jest zrozumiay zupenie jak Peeperkorn dla Castorpa. W hipnotyzujcej narracji Littella bekocze te Adolf Eichmann, a take niezwykle wany dla budowy powieci doktor Voss, jzykoznawca zmagajcy si z pierwotn mow w chwili wasnej mierci. Pod koniec powieci idzie w ich lady Max Aue, gdy bredzc w malignie wyrzuca z siebie zdania, ktrych opiekujca si nim poczciwa Helena nie chce mu potem zdradzid. Wtek Peeperkorna jest moim zdaniem niezwykle wany. U Thomasa Manna mamy Knigliche Personlichkeit: to poczenie Krlewskiej wysokoci, bajki maeoskiej pod tym samym tytuem z post-demokratycznym wiatem Czarodziejskiej Gry, zawieszonej ponad polami bitew I wojny wiatowej. T osobowoci jest
3

Por., J. Littell, askawe, tum. M. Kamioska-Maurugeon, Krakw 2008, s. 421 oraz H. Kurzke, Thomas Mann. ycie jako dzieo sztuki, tum. E. Kowynia, Warszawa 2005, s. 115. 4 T. Mann, Doktor Faustus. ywot niemieckiego kompozytora Adriana Leverkhna opowied ziany przez jego przyjaciela, tum.. M. Kurecka, W. Wirpsza, Warszawa 2008, s. 326. 5 Por. Idem, Jak powsta Doktor Faustus, op. cit., str. 242; H. Hesse, T. Mann, Korespondencja, prze. M. ukasiewicz, PIW, Warszawa 2006, s. 200 (List 103 z 1.06. 1948). 6 Jeli dodad, e Gesta Romanorum wyda w Niemczech najmodszy z trjki noblistw, Hermann Hesse, sprawa nabiera jeszcze bardziej charakteru wewntrznej rozgrywki pomidzy niemieckimi ludmi pira, ktr reyseruje w swoim teatrzyku Jonathan Littell.

105

Mynheer Peeperkorn, postad wadcza i tajemnicza, ktrej cae sanatorium dobrowolnie si podporzdkowuje i nigdy nie auje tej decyzji, wprowadzajcej atmosfer bachanaliw w senne ycie kuracjuszy7. Ale chocia Peeperkorn jest osobowoci, to przecie waciwym bohaterem jest Hans Castorp obiektem zainteresowania pisarza jest przecitnod wtoczona przez spoeczeostwo mieszczaoskie. Tene Castorp dostrzega osobowod w Peeperkornie, podziwia go i prbuje przedrzeniad (bo naladowanie jest nudne). I co z takim postawieniem sprawy zrobi Jonathan Littell? Bohaterem czyni Maxa Aue, ktrego zdecydowanie nie mona nazwad osobowoci. Aue od samego pocztku przedstawia si jako jeden z nas, miertelnik, brat-czowiek, bardziej Thomas Buddenbrook czy Serenus Zeitblom ni Adrian Leverkhn. Dlatego te, poza wspomnianym epizodem, jego mowa jest zadziwiajco wyrana, nawet gdy mwi w wymarych jzykach. W przeciwieostwie do zawsze poinformowanego i w niesamowity wrcz sposb wpywowego przyjaciela, nomen omen Thomasa, ktrego definitywnie nie moemy nazwad osobowoci w tym sensie, jeli nie chcemy popad w bana. Istnieje zbyt wyrana rnica kalibru pomidzy konstrukcj sprytnego i ambitnego esesmana a tajemniczym plantatorem kawy z Jawy, ktrego magnetyzm zdaje si nie mied nic wsplnego z jego fortun. Allan Bloom pisa w zupenie innym kontekcie:
Sowa twrczy i osobowod byy pomylane jako wyrn ienia, w sensie zarazem ponadprzecitnoci i innoci. Co wicej, pomylane byy jako okrele nia dopuszczalne w spoeczeostwie egalitarnym, gdzie ponadprzecitnod jest zagroona. Banalizacja tych 8 wyrnieo poprzez ich naduywanie utwierdza jedynie og w s amozadowoleniu .

Jednak na tym nie koniec analogii w zakresie postaci. Intencja Littella jest bo i musi byd wywrotowa. Dlatego mierd maego Echo znajduje swj odpowiednik w masowych egzekucjach dzieci na Ukrainie, w ktrych nasz bohater chod z obrzydzeniem jednak uczestniczy. Przypomnijmy wreszcie subtelniejsze odwrcenie niedouczonej w zakresie kultury antycznej Pani Sthr: tym razem jej odpowiedniczka prycha, gdy syszy niepoprawn acin Hansa Franka.

e nie by to jednorazowy wyskok, wiadczyd moe cytat z pniejszej biblijnej tetralogii Manna. Tym, co spostrzegamy w historii jednostki, ale te w dziejach wiata, jest zawsze idea nawiedzenia, wtargnicia pijanie-niszczycielskich i unicestwiajcych mocy w ycie ujte w stae ramy i wszystkimi swoimi nadziejami zaprzysione dostojeostwu i wzgldnemu szczciu staoci. Pieo o zdobytym, pozornie zabezpieczonym pokoju i o yciu, obalajcym ze miechem kunsztowny gmach, o mistrzostwie i przezwycieniu, o nadejciu nieznanego boga bya zarwno na pocztku, jak w rodku. I w pnej epoce, przechadzajcej si z sympati po zaraniu ludzkich dziejw, na znak zgodnoci znowu jestemy skonni do owego dawnego zainteresowania. T. Mann, Jzef i jego bracia, tum. E. Sicioska, M. Traczewska, 1988, t. II, ss. 296-297. 8 A. Bloom, Umys zamknity. O tym, jak amerykaoskie szkolnictwo wysze zawiodo demokracj i zuboyo dusze dzisiejszych studentw, tum. T. Bieroo, Poznao 1997, s. 217.

106

PROSTO Z MOSTU Jestem przekonany, e askawe nie s wolne od bardziej bezporednich odwoao ad personam. Na pocztek trzeba rozwayd te dwa razy, kiedy Thomas Mann zostaje explicite wymieniony. Po raz pierwszy dzieje si to gdy Una wyjania trudn sytuacj swojego ma. Tym razem, warto zauwayd, Mann potraktowany jest wsplnie ze swoim bratem, rwnie na emigracji. Siostra gwnego bohatera porwnuje postaw swojego ma, kompozytora Berndta von Uxklla, do ludzi pira:
Nawet w VB pisz jeszcze o Berndcie jako o jednym z czoowych przedstaw icieli niemieckiej kultury. Lecz gdyby by pisarzem, siedziaby teraz w Stanach, jak Schnberg i Mannowie, albo 10 w Sachsenhausen .
9

O co moe tu chodzid, przecie Arnold Schnberg, wzr dla Adriana Leverhna, wcale nie jest pisarzem? Berndt nie pozwala grad siebie za granic, skoro nie mog grad go w kraju, jako kompozytora nie nalecego do Musikkammer. Moe jest to przytyk, zarzut karierowiczostwa? Berndt jest wyrazicielem dosyd szerokiego przekonania, e nard niemiecki ma najlepsze uszy na wiecie i dlatego ludzie przywizani do muzyki nie mog znaled nalenego uznania poza granicami jego oddziaywania. Dlatego jego sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana od losu Thomasa Manna, ktry moe pozwolid sobie na emigracj, chodby bya niezwykle bolesnym rozwizaniem. Drugi i ostatni raz kiedy Thomas Mann pojawi si imiennie na kartach askawych nastpi kilka stron dalej. Obydwie wzmianki maj miejsce dokadnie w rodku powieci. Za drugim razem chodzi o krtkie wspomnienie Maxa Aue z odwiedzonego w czasie wojny Parya, gdzie wrd bukinistw nad Sekwan: otwarcie sprzedawano Kafk, Prousta, a nawet Tomasza Manna: luz wydawa si tu regu11. Po raz kolejny niemiecki noblista reprezentuje wiat wyklty przez system narodowosocjalistyczny. Ale w sferze osobistej znacznie wicej jest tropw nieoczywistych. Mann by okropnym hipochondrykiem, a Czarodziejska Gra nie istniaaby bez medycyny. Podobnie istotn rol odgrywa doktor Hohenegg, ktry Maxa Aue spotyka nawet w kotle stalingradzkim, gdzie Thomas ratuje ycie bohaterowi Littella. Nie trzeba dodawad, e subtelne i indywidualne analizy waciwe dla helweckiego sanatorium w wieym dziele spod znaku powieci historycznej zastpione zostay analizami zjawisk masowych, godu i zimna oraz ich wpywu na morale i przeycie armii. Rola w powieci pozostaje jednak podobna. Odrbn spraw jest poszukiwanie absolutu i pech pnego urodzenia, ktre powoduj, e zamiast na szczliwej emigracji, Aue lduje w rodku Operacji Barbarossa. Zwrdmy uwag, e gwny bohater askawych podobnie jak Mann
9

Vlkischer Beobachter, gwny organ prasowy NSDAP w latach 1920-23 i 1925-1945. J. Littell, op. cit., s. 515. 11 Ibidem, s. 519.
10

107

od modego wieku jest pozbawiony ojca. O ile jednak lubecki senator przenis si na inny wiat w sposb zasadniczo pokojowy, chod nadal niepokojcy, o tyle biologiczny ojciec Auego porzuci matk i podobno nie wrci ze suby we Freikorps. Byd moe niewyjaniony los ojca ma tumaczyd niemieckie cigoty gwnego bohatera, ktrego matka wraz ze swoim nowym partnerem wychowuje ju po francusku. Przez grek, ktrej Mannowi oszczdzono, mody urzdnik, a potem esesman, wkracza w dziedzin homoseksualizmu, tego nieodcznego elementu nie tylko mierci w Wenecji, ale i Doktora Faustusa a nawet Buddenbrokw (Kaj i Hanno). Dzisiaj przypisywanie samemu Mannowi co najmniej tendencji homoseksualnych, by nie wspominad o ledzeniu konkretnych przeyd na podstawie dziennika noblisty, ma charakter powszechnie powtarzanego banau. Littell odpowiada na seri zakazanych mioci kazirodczym zwizkiem gwnego bohatera z siostr bliniaczk wypisz, wymaluj problem z katalogu zainteresowao autora Wybraoca. Oddzielnie naley przyjrzed si analogiom warsztatowym. Warto tutaj chocia wymienid takie czynniki jak precyzja opisu, gstod narracji, dystans do przedstawianych wydarzeo, silna skonnod do przekraczania granic, odwoania do wielkiej literatury (przez Racinea i Dantego), muzycznod konstrukcji powieci, dugie akapity, za przede wszystkim technik montau. Oryginalnod to fantazja12 stwierdza Voss w temacie polityki ludnociowej III Rzeszy i kwestii Ursprache, rezonujc tutaj gbokie przekonanie twrcze Thomasa Manna, ktry znany by z kolay literackich. Aue atakuje Manna pod postaci swojego przyjaciela Thomasa za brak wyobrani oraz pasj wiedzy praktycznej13. Zszywanie powieci ze skrawkw cudzych myli ma swoj analogi w tak drogiej Mannowi (i Auemu) muzyce klasycznej14. Arcymuzyczny jest w sensie kompozytorskim Doktor Faustus, poniewa powane jego czci pochodz bardziej od Adorno ni Manna. Littell nie mia takiego najlepszego przyjaciela, chocia skdind Voss sporo zapoycza od Wilhelma von Humboldt. Wreszcie, Thomas Mann mia powany problem z kobietami: wikszod zagroeo bohaterw jego powieci jest rodzaju eoskiego. Jonathan Littell umieci Fralein Weseloh w opozycji do takiego mizoginizmu, ale te zgodnie z duchem ironisty kaza jej wymc na Maksymilianie tytuowanie jej Fralein Doktor15. W ten sposb przedua mannowski wtek tykania16, tak kluczowy dla alegorycznej relacji

12 13

Ibidem, ss. 283-284. Sam Mann wielokrotnie przyznawa, e o materiale wykorzystanym do pisania powieci zapomina z chwil jej zakooczenia. 14 Por. instruktywny artyku: R. J. Wieczorek, Do problemu zapoyczeo u Hndlla. Parodia, plagiat, intertekstualizm, [w:] Hndel, Haydn i idea uniwersalizmu muzyki, red. R. D. Golianek i P. Urbaoski, Poznao 2010. 15 Por. J. Littell, op. cit., s. 325. 16 Mann przyznawa, e na ty jest z ludmi, ktrych moe policzyd na palcach jednej rki. Dlatego nawizanie znajomoci pomidzy Hansem Castorpem a Mynheer Peeperkornem jest tak bardzo rozbudowanym rytuaem.

108

Castorpa z Madame Chauchat, poszerzajc go o wyksztacenie kobiet w powieciach, zasadniczo obce wiatopogldowi Manna17. Thomas Mann mia tendencje homoseksualne, czemu nie przeszkadzao maeostwo z wszechstronnie troskliw Kati i szstka dzieci. Max Aue posuwa si dalej: ten zimny uczuciowo esesman otwarcie kobietom zazdroci. Jeli wzid pod uwag, e Littell doszukuje si u faszystw organicznej niechci do kobiet, na jaw wyjdzie, e waciwie jego intencj moe byd postawienie prowokacyjnego pytania: na ile krl niemieckiej emigracji by sam kryptofaszyst? EFEB I PEDERASTA eby cakiem narodzid si jako artysta, Max Aue musi zamordowad Thomasa, ktry wanie po raz kolejny uratowa mu ycie18. Chciabym traktowad to morderstwo jako wiadectwo stosunku adepta, ktry podlega wpywowi, do mistrza, ktrego musi w sobie przemc, by wprowadzid w wiat na swoich zasadach. Zebrany materia nasuwa analogie do teorii Harolda Blooma z ksiki Lk przed wpywem19. Nawizujc do antycznego agon poetyckiego, proponuje on spojrzed na histori poezji jako walk z poczuciem wasnej wtrnoci wobec dotychczasowych mistrzw. Zdaniem autora eseju Suche i Wilgotne, wypieranie wpyww jest cech faszysty. Bloom twierdzi, e wielkie pisarstwo to silna (bd saba) bdna lektura tego, co napisano wczeniej20. Postawa wobec dziea opartego na metaforze musi byd metaforyczna. Spjrzmy na proponowane przez niego zabiegi rewizyjne w wietle zestawienia Littell Mann21. Clinamen czyli parenkliza. Littell pokazuje, e intuicja Manna bya dobra, ale zabrako mu odwagi, by pocignd do kooca pewne wtki, jak np. uniwersalizm ludzkiej wsplnoty, ktra obejmowaaby take zbrodniarzy. Mody autor poda przez jaki czas obok swojego mistrza, by opucid jego atwiejszy trakt w momencie, gdy mona postawid sobie trudniejsze zadanie. Tessera uzupenienie przez antytez. Na tej zasadzie dziaa Littell opisujcy prozaiczn stron procesu eksterminacji w przeciwieostwie ale i dopenieniu do

17

W Krlewskiej Wysokoci Imma Spoelmann osiga sporo na polu nauki matematyki, ale w gruncie rzeczy i tutaj jej szczcie znajdziemy u boku ma, a jako ksina z pewnoci porzuci zajcia nieodpowiednie dla jej pozycji. Zupenie jak ona przyszego noblisty. 18 J. Littell, op. cit., s. 1010. 19 W ksice o poezji znalazo si miejsce na rozwaania o Thomasie Mannie (por. H. Bloom, Lk przed wpywem. Teoria poezji, tum. A. Bielik-Robson, Krakw 2002, ss. 96-99), gdzie pojawia si on jako wielki negacjonista wpywu, ktrego odchylenie od Goethego jest gboko ironicznym zaprzeczeniem koniecznoci jakiegokolwiek odchylenia. Przepisywanie tutaj rozwaao Blooma o Mannie nie ma jednak wiele sensu, zwaszcza e zgodnie z manifestem krytyki antytetycznej (bdcym take dzieem Blooma), o Mannie najwicej dowiedzied moemy si od jego efebw. To podstawowe stanowisko epistemologiczne zostao kompletnie zapoznane przez Magorzat ukasiewicz, autork ostatnio wydanej pozycji Jak byd artyst? Na przykadzie Thomasa Manna, Warszawa 2011. 20 H. Bloom, op. cit., s. 17. 21 Jest jeszcze szsty zabieg: Askesis: samooczyszczenie z wasnego bogactwa, by i prekursor wydawa si mniejszy nie udao mi si znaled odpowiednich przykadw w materiale.

109

Mannowskich wielkich teorii paktu z diabem22. Ale przecie nie jest to proste przeciwieostwo, bo odbywa si przy uyciu podobnych rodkw, za eseistyczne wstawki Auego-narratora nosz ambicj nie odpuszczania z tonu Manna. Tutaj mona te umiecid wiat jzyka starogreckiego, ktry jako Manna niespecjalnie pociga. Thomas zosta posany do gimnazjum realnego wanie po to, by mu tego oszczdzid; Max Aue bdzie po starogrecku rozmawia i w Paryu, i na Kaukazie. Kenosis porzucenie wasnych wielkich ambicji w sposb tak otwarty, by zdeprecjonowad i swojego prekursora. Byd moe zabieg ten zosta wymuszony przez czasy, w ktrych gruba ksika nie moe byd ju wielk narracj. askawe pisane s w tonie bardziej osobistym, w pewien sposb skromniejszym ni obiektywizujca proza Manna. Ale oczywicie nie znaczy to, e ambicj Littella byo jednostkowe wyznanie. Jak pisze Agata Bielik-Robson, w tym stadium poeta staje si zwykym czowiekiem, sam siebie strca w d z piedestau kulturowych ideaw, zstpuje w niskie krgi swej dolnej poowy, mierzy si z inercj i brzydot swojego ycia popdowego23. To wanie zarzucano Littellowi, jakby na zod ostentacyjnej niewiernoci wielkiej, klasycznej literaturze w rodzaju powieci Thomasa Manna. To wreszcie ten zabieg moe tumaczyd, dlaczego Littell upomina si o zwykego czowieka, ktry jednak nie jest ofiar, ale, nolens volens, czci systemu. Z tego powodu autor askawych sili si na odbrzawiajc szczerod, wiadomie nie pozwalajc czytelnikom traktowad swojego bohatera jako wzoru (czego nie mona powiedzied o sabociach bohaterw Manna). Demonizacja: poszukiwanie wasnej kontrwzniosoci w reakcji na to wszystko, co pieczoowicie zbudowa prekursor. Tak rozwija si otwarty homoseksualizm, kazirodztwo, precyzja w opisach nieludzkiego morderstwa, ktre Mann uznaje tylko jeli zostao dokonane w afekcie. Nie chodzi o proste dopenienie, ale o prb podporzdkowania mocy prekursora zasadzie wikszej ni jego wasna, ale w rzeczywistoci uczowiecza prekursora, sprawiajc jednoczenie, e syn zaczyna przypominad demona24. Poszerzenie pola literackiej walki powoduje, e starsze dzieo wydaje si mniej kompletne od obecnego. Apophrades: powrt zmarych na zasadach ustalonych przez ywych25. Nie tylko pod wzgldem formatu ksiki i intelektualnego charakteru czego, co wyglda na fikcj i bywao okrelane jako pornografia zbrodni. Littell wiadomie wykorzystuje rekwizyty, postaci, miejsca Mannowskie, chocia teraz sam chce byd ich panem i pierwotnym wacicielem (czemu sprzyja niskie oczytanie publicznoci). Ambicj Littella jak kadego pisarza jest, by to starszy przypomina nam modszego, by czytelnicy dostrzegali prby innych jako przygotowanie do dziea tego
22

Por.: poeci, odchylajc swj tor upadku w czasie, wmawiaj sobie, e myl trzewi ej od prekursorw, H. Bloom, op. cit., s. 112. 23 Ibidem, s. 220. 24 Ibidem, s. 146. 25 Paradoks wpywu poetyckiego, pisze Bloom, polega na tym, e nowy poeta sam okrela, czym jest szczeglne prawo prekursora, ibidem, s. 87. Dlatego nie powinno dziwid, e przypominajc o Thomasie Mannie, Jonathan Littell stara si go odpowiednio ustawid, tak by to prekursor suy efebowi, a nie odwrotnie.

110

ostatniego. I tutaj jeden ciekawy fakt na koniec: Doktor Faustus bdzie dzisiaj czytany twierdzi jeden z amerykaoskich krytykw - bo Littell zwrci nam uwag na ywod pewnej problematyki26. GRANICE PRZEKONYWANIA Byd moe racj mia Sren Kierkegaard, kiedy w Stadiach erotyki bezporedniej zarzeka si, e swoje rozwaania o Mozarcie snuje tylko dla zakochanych, bo nie mog mied mocy powszechnego przekonywania. W pewnym sensie i moja prba ma podobny charakter: zwizki Jonathana Littell z Thomasem Mannem wydaj si wyamywad spod arystotelesowskiej zasady sprzecznoci, a wic obydwie strony mog na raz mied racj. Z jednej strony, moja pierwotna intuicja wyszukiwaa na swojej poparcie kolejne argumenty. Dopiero zebrane mog co znaczyd. Ale przecie z drugiej strony argumenty te mona interpretowad w ten sposb, ale mona take w inny. Co wicej, wiadomie skupiem si na tej czci askawych, ktra daje si komentowad przez wtek mannowski. Czy ta czd jest wystarczajco dua, by uzasadnid oglne zestawienie i moj tez? Patrzc pod wiato na jaki przedmiot, z jednej strony jestemy w stanie dostrzec to, co inaczej niedostrzegalne, z drugiej za tracimy z oczu tradycyjne kontury. Podobnie w tej analizie, przedstawienie pewnej iloci argumentw majcych przemawiad za jakim rodzajem lektury sprzyja zapoznawaniu istnienia wszystkich pozostaych rysw obecnych w askawych. W zgodzie z intuicj Harolda Blooma mona by nawet powiedzied, e powied Littella moe nam pomc w zrozumieniu tego, co da si wydobyd z dzie Thomasa Manna, jednak bezporedniego dostpu do treci francuskiej powieci mied zwyczajnie nie moemy. Przegld Polityczny powici askawym dwa numery. Jest to niemal jedyne rdo z polskiej recepcji powieci Littella, ktre na powanie uwzgldnia odniesienia do Thomasa Manna. Podobnie za granic wykorzystywano jedynek wtek Zagady opisanej z perspektywy historii intelektualnej. Generalnie nie skupiano si na tego rodzaju porwnaniu27. Pocztkowo byem skonny uwaad, e jest to jakie niedopatrzenie, wyraz powierzchownoci: teraz rozumiem, e wszystko zaley od siy argumentacji. Hermeneutyka uczy, e nie ma interpretacji waciwych, susznych, s jedynie aktualnie najbardziej przekonujce28. Sensowne moe wic byd pytanie, na ile taka interpretacja jest bardziej przekonujca od przeciwnej, ktra uzna podobieostwa za przypadkowe lub wydumane.
26

Por.: Scott Esposito, the proprietor of Quarterly Conversation, turned cartwheels over Thomas Manns Doctor Faustus. The book embodies so many currents in art and politics, he noted. Some of them are timeless, like the Faust legend and the question of morality in art, and some of them are historical but still remain vital (including, of course, that one big question that Jonathan Littell has just demonstrated the continuing resonance of). Cyt. za: National Book Critics Circle, odpowied na pytanie o najbardziej wpywow ksik tumaczon w USA w 2009 roku, *on-line:] http://bookcritics.org/blog/archive/nbcc_reads_spring_2009, [12.12.2011]. 27 Wyjtkiem by Bronisaw widerski, autor tekstu Uniewinnienie Orestesa. Idee Przemocy w askawych Jonathana Littella, Przegld Polityczny 2008, nr 91-2. 28 Jest to linia argumentacji Richarda Rortyego.

111

Bibliografia: Bloom A., Umys zamknity. O tym, jak amerykaoskie szkolnictwo wysze zawiodo demokracj i zuboyo dusze dzisiejszych studentw, tum. T. Bieroo, Poznao 1997. Bloom H., Lk przed wpywem. Teoria poezji, tum. A. Bielik-Robson, Krakw 2002. Hesse H., Mann T., Korespondencja, tum. M. ukasiewicz, Warszawa 2006. Kurzke H., Thomas Mann. ycie jako dzieo sztuki, tum. E. Kowynia, Warszawa 2005. Littell J., askawe, tum. M. Kamioska-Maurugeon, Krakw 2008. ukasiewicz M.,. Jak byd artyst? Na przykadzie Thomasa Manna, Warszawa 2011 Mann T., Doktor Faustus. ywot niemieckiego kompozytora Adriana Leverkhna opowiedziany przez jego przyjaciela, tum. M. Kurecka, W. Wirpsza, Warszawa 2008. Mann T., Jak powsta Doktor Faustus, prze. M. Kurecka *w:+ O sobie. Wybr pism autobiograficznych, Warszawa 1971. Mann T., Jzef i jego bracia, tum. E. Sicioska, M. Traczewska, Warszawa 1988. Mann T., Wstp do Czarodziejskiej Gry dla studentw Princeton, tum. I. i E. Naganowscy, [w:] idem, Wybr nowel i esejw, Wrocaw-Warszawa-KrakwGdaosk 1975. widerski B., Uniewinnienie Orestesa. Idee Przemocy w askawych Jonathana Littella, Przegld Polityczny 2008, nr 91-2. Wieczorek R. J. Do problemu zapoyczeo u Hndlla. Parodia, plagiat, intertekstualizm, [w:] Hndel, Haydn i idea uniwersalizmu muzyki, red. R. D. Golianek i P. Urbaoski, Poznao 2010.

112

Paul Ricoeur and His Hermeneutic Approach to Philosophy of Religion


Ewa Zygarowicz
Faculty of Philosophy and Arts Charles University in Prague Reviewer: dr. M.P. Terence Samuel

In contrast to philosophies wrestling with starting points, a meditation on symbols starts right out with language and with the meaning that is always there already. It takes off in the midst of language already existing, where everything has already been said after a fashion Its big problem is not to get started, but, in the midst of words, to remember 1 once again .

Paul Ricoeur (19132005) is widely recognized as one of the most prominent philosophers of our times. During World War II he was imprisoned for 5 years in various camps on the area of Germany. This event highly influenced his way of philosophical thinking concerning humanity, especially subject of undeserved suffering, and different ways to alleviate it. Even though he never declared himself to be concerned or committed to politics, in his writings he often touched upon a question of responsibility for others, especially people of ethnic or minority backgrounds, or of different religions. His writings prior to 1960 were in the tradition of existential phenomenology, but during the 1960s Ricoeur concluded that it is not proper to study human reality without combining phenomenological description with hermeneutic interpretation2. In his understanding, hermeneutic phenomenology through language and interpretation makes accessible to us everything what is intelligible: `There is no self-understanding that is not mediated by signs, symbols, and texts; in the final analysis self-understanding coincides with the interpretation given to these mediating terms3. During his life Ricoeur showed wide interest in working with religious texts, using hermeneutic method for trying to `discover again the essence and meaning of discourse included in sacred writings. While he stated, ` () a meditation on symbols starts right with the language and with the meaning that is always there already, he meant that at some level linguistic analysis is crucial and inherent part
1 2

P. Ricoeur, The Symbol. Food for Thought, in Philosophy Today no. 4, Chicago 1960, p. 196. Online Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2005, headword: Paul Ricoeur, [on-line:] http://plato.stanford.edu/entries/ricoeur/ [20.06.2011]. 3 P. Ricoeur, From Text to Action, Evanston 1991, p.15.

113

of interpretation of religious scripts, and constitutes the support for phenomenological hermeneutical method of working with written text. Hermeneutics, in religious studies and philosophy was originally a theory and practice of interpretation. In modern meaning it became understood as a holistic project, employing different kinds of sciences and contexts, in which text might have been held. Hermeneutical interpretation is rather something to be arrived at, by a gradual interplay between the subject-matter and interpreters initial position. It uses so called `hermeneutic circle to achieve, if possible, main meaning of text. This method is based on claim, that coming to understand the sense of the whole text and coming to understand its parts are mutually dependent activities. Construing the meaning of the whole means comprehension of the parts, and grasping the meaning of the parts depends on having sense of the whole. According to Ricoeurs point of view, the true religious meaning of text, including influencing aspects - the sociological, anthropological, political, etc. - can be `recollected, while having the approach of `hermeneutics of recollection4. This term was contrasted by Ricoeur with `hermeneutics of suspicion in order to clarify, that the first one denotes the attitude of researcher/philosopher as being sympathetic to religious claims and accepting that religion is in touch with something objective, real, and other than the consciousness of single believer. This ultimate spectrum of religion can be retrieved by applying hermeneutical methods to the modes of religious discourse. On the contrary, `hermeneutics of suspicion is an attitude of reading texts in suspicious, untrustworthy way, in order to employ the hidden meaning to certain discourse or mode of life. As an example can be given Nietzsches uncovering the will to power, or Freuds revealing of unconscious desires hidden beneath everyday life. Ricoeur point of view has always been inherently connected with the first mentioned type of hermeneutics. That attitude is distinctly visible in his text Philosophy and Religious Language. It opens with a statement, that the lecture is based on 3 basic assumptions. First one says, that the nature of religious faith and religious experience is illustrated in specific linguistic expression. Religious language pushes linguistic expression to the limits in the attempt to express the height, breadth and depth of human experience. In this assumption it is easy to point out that Ricoeur is appreciative of Anglo-American analytic philosophy, and admits that there are shared interests between linguistic analysis and phenomenological hermeneutics. Both of them focus on religious faith as expressed in language. However, in this very moment Ricoeur crosses the border between them on the level of theological meaning. While linguistic analysis starts immediately from the elaborate religious sentences, such as `God exists, or `God is immutable, hermeneutics will focus merely on documents of faith, illustrating expressions common for certain community, e.g. proverbs, hymns, prayers,
4

W. H. Capps, Religious Studies. The Making of Discipline, Minneapolis 1995, p. 220.

114

narratives, etc.5 Ricoeur is therefore reluctant to begin any kind of work on religious discourse with sophisticated theological claims. First level of hermeneutical approach to text can be connected with its simplest meaning, and theological denotation will be uncovered on the second level. Hermeneutics can provide at its first stage the methodology, which can separate, clarify and define different modes of discourse, understood as mentioned earlier documents of faith (hymns, proverbs, etc.). Ricoeur underlines also the role of hermeneutics in process of overcoming different types of distances between the discourse and the world. First of them constitutes the relation between speech-act and its content - we have to remember, that originally religious texts had only oral, living form, before they were codified. For example, the Vedic tradition of Indus Valley Civilization from India developed elaborate art of memorizing Vedic hymns, which became an additional tradition and a way of religious expression itself - declamation took place on brahmanic assemblies, where specific competitions had been selecting the masters in reciting and repeating Vedic hymns. Unfortunately, not every religious tradition could have been so developed in methods of memorizing, and a lot of original content got surely lost through the ages, until it was finally preserved in written form. Another types of distances, which need to be investigated by hermeneutics will be two relations: discourse-speaker (author and intention) and discourse-first audience (intention and receivers). By trying to bring closer those distances, it tries to reconstruct the original situation, to understand the people in the past. Nineteenth-century famous idealist philosopher, G.W.F. Hegel stated: `The owl of Minerva spreads its wings only with the falling of the dusk6, and Ricoeur follows his thought. The knowledge about how ancient people expressed and understood their beliefs can be recollected only after time, which crossed the development of particular religion, and showed historical, complete image of it. Philosophy or theology can explain the subject of religious script only in hindsight. Experience of life and faith in ancient times is firmed in the form of primary symbols, which have countless meanings, and cannot be reduced only to literary language. Ricoeur refers to the claim of Immanuel Kant, that `the symbol gives rise to thought7, and explains this `thought as second-order, developed-after-time reflection on the symbols enclosed in sacred writings. Next step is to deal with the genre, the mode of discourse which constitutes existence of religious script as an artwork. Like artwork, it has specific structure in case of text composition (called taxis in Aristotles Rhetoric), which constitutes the work to be organized in whole. It is the shape, which constructs literary expression, and therefore can add additional meaning to discourse itself.
5

P. Ricoeur, Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54, no. 1, 71-85, Chicago 1974, p. 2. 6 D. R. Stiver, Theology after Ricoeur: new directions in hermeneutical theology , Louisville 2001, p. 103. 7 P. Ricoeur, The Symbolism of Evil, New York 1967, p. 347-357.

115

Especially in poems, composition often influences other meanings lying underneath the first `surface. Talking about composition, construction gives to the hermeneut position of second order, the first will be concerning smaller units sentences and words. That understood `work of art after creation starts to live its own life, the more spectators it gets, the more interpretations can be provided, and emotions can be evoked in different people. By saying `() the first task of a biblical hermeneut is to indentify the different modes of discourse which, taken together, constitute the finite field of interpretation within the boundaries of which religious language can be understood8, Ricoeur marked that he applies the method of hermeneutical circle, and the first process of it was initiated in explained first assumption. Then he goes to explaining the second assumption, which states, that religious discourse is meaningful, it has sense (at least for the group of believers, who can understand it). Now the hermeneut steps on the level of working with theological meaning of text. Ricoeur takes in this moment the opportunity to stand in opposition to the opinion promoted by Vienna Circle the group of scientists, philosophers and mathematicians, whose main intention was to purge philosophy of metaphysics. They shared highly empirical approach, based on logic supported by mathematical principles9. Vienna Circle promoted two negative claims about religion: a) Religious language is perceived as a category mistake, as it deals only with metaphysical statements; b) Therefore religious language is not taken into account of serious philosophical consideration, according to rules of symbolic logic. Ricouer does not agree with the above-cited claims, and says that even if religious language is metaphorical and sophisticated, it should not necessarily be regarded as only metaphysical. To prove it, he concerns the procedure of verification/falsification, the same as Vienna Circle used. In case of religious discourse it will mean, that every sentence, which is not falsifiable cannot be taken into criterion of verification. Therefore the religious language is meaningless it always has been regarded as non-falsifiable. And consequently, it means for Ricoeur, that while using this criterion of adequation, a lot of parts of religious discourse will be meaningless. Therefore he states: `We have to say that its meanings are ruled and guided by the modes of articulation specific to each mode of discourse10. However, he stands on the side of religious language to be meaningful in the specific forms of expression seen in exegesis. At this point he offers the comparison of narratives and prophecies, which constitutes wide part
8

P. Ricoeur, Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54, no. 1, 71-85, Chicago 1974, p. 4. 9 Online Encyclopedia Brittanica, headword: Vienna Circle, [on-line:] http://www.britannica.com/EBchecked/topic/628166/Vienna-Circle [21.06.2011]. 10 P. Ricoeur, Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54 , no. 1, 71-85, Chicago 1974, p. 4.

116

of Old Testament. The idea of contrasting them has the source in structural model created by Ferdinand de Saussure. His separation of langue from parole is the basis of linguistics, and it gives the view of language as closed system of signs, in which different elements exist and gain the meaning only in the contrasted relations. Parole, as the act of speech extracts certain parts of langue to create verbal expression, which gains as whole the unique meaning. Ricoeur says in this context: `() the finished work that we call Bible is a limited space for interpretation in which the theological significations are correlatives of forms of disclosure. It is no longer possible to interpret the significations without making the long detour through a structural explication of the forms11. These language games based on structural contrasting in order to grasp the meaning of a whole expression are the way of interpretation proposed by Ricoeur. In the third part author unfolds his own idea of hermeneutics, and its final goal, and concurrently expressing his highest appreciation of literary language. The world hidden behind literature has nothing to do with common reality, it is the existence of highest level, which Heidegger calls `being-in-the-world. From the process of interpretation emerges the most precious thing that can be found in the text, and the most important value of hermeneutics emphasized by Ricoeur after reaching the level of unfolding the reality of author, or focusing on structural interpretation, the new possible `world appears, and this is the world which reader/interpreter can inhabit, and project his ownmost possibilities.12 Text somehow is able to lead to this higher level, which is no longer included literally in the words, but is a surface, that can bring the reader close to his own selfconsciousness. That statement needs to be explained by the previous existential and phenomenological inspirations of Ricoeur. Always interested in humanity, and place of a human being in universe, he used to ask the questions: `Who is a human being?, `How can he achieve his self-consciousness?. Firstly he believed, that man can build new identity through self-generated object of imagination. He is able to experience `redemption through imagination, because while `imagining his possibilities, man can act as a prophet of his own existence13. However, after analysis of Freuds theory of human being as source of conflicted desires and unresolved forces, Ricoeur accepted part of psychoanalytic point of view, and applied it to his own philosophy. He started to follow Freuds image of consciousness as being just projection of distorted impulses, rooted in unconscious sphere of human mind14. `Wounded cogito subject, who is able to think, feel and dream is filled only with illusions of freedom and self-sufficiency. Finally he concluded, that self-consciousness demonstrates itself in the world by unclear and distorted signs, which are only partially connected with the `real self,
11 12

Ibidem, p. 6. Ibidem, p. 7. 13 P. Ricoeur, The Image of God and the Epic of Man, in History and Truth, Evanston 1965, p. 127. 14 P. Ricoeur, Figuring the sacred: religion, narrative, and imagination, Minneapolis 1995, p. 7.

117

and there is no other way to understand and seize them, than the way of interpretation15. D. E. Klemm, who researched the work of Ricoeur, wrote: `For Ricoeur the hermeneutic theory is important not as justification for sciences based on interpretation, but also, and first of all because of her ability to unfold humans way of life. He always assumed, that his contribution in theory of interpretation ultimately serves a purpose of understanding of human, and his relationships with all of being16. The duality of text, as literally meaning of sentence, and deeper level understood as `being-in-the-world, can introduce, according to Ricoeur, a productive clash of meaning, and challenge present worldview of an interpreter. It can also stimulate the mode of self-reflection, which might even result in existential change of belief, point of view, or behavior. And when it comes to religious texts, the hermeneutical method may bring him closer to the higher reality hidden in them, e.g. in case of Bible, to that what is called `a kingdom of God, `new birth, or `new covenant. To conclude, the way that Ricoeur interprets and approaches the texts is strictly humanistic. Hermeneutics is the path for deeper understanding of human nature in general and of his self-consciousness in the face of profound religious writings. `Understanding of the sign world is the key of understanding of self17, he says. The phenomenological theory states, that the meaning of consciousness lies beyond, it is always directed to the subjects other that consciousness itself. Reaching of the self-understanding is never direct, and the method of hermeneutics opens the way to more human-concentrated reality, to the dimension of profound humanity. Religion, as phenomenon responding to human need of understanding such problems as the existence of world, life, death and creation, gives the way to explore deepest levels of mind. Proper reading of religious scripts might result also in being closer to the fears, superstitions, beliefs and prejudices, which pushed ancient man to explaining his closest reality in metaphysical way. Working with these kind of texts requires complex research, and forms a crossroad of many sciences meeting in one place. It is the space for confrontation of linguistic knowledge with interpreting and philosophical abilities, and intellectual challenge for enough patient, sensitive and clever reader.

15 16

P. Ricoeur, Jzyk, tekst, interpretacja. Wybr pism, Warszawa 1989, p. 21. D.E. Klemm, A Hermeneutical Theory of Paul Ricoeur. A Constructive Analysis, London and Toronto 1983, p. 26. 17 P. Ricoeur, The Question of the Subject: The Challenge Of Semiology, in The Conflict of Interpretations: Essays in Hermeneutics, London 2004, p. 273.

118

Bibliography: Capps W. H., Religious Studies. The Making of Discipline, Minneapolis 1995. Klemm D. E., A Hermeneutical Theory of Paul Ricoeur. A Constructive Analysis, London and Toronto 1983. Online Encyclopedia Brittanica, [on-line:] http://www.britannica.com/, [12.12.2011]. Online Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2005, [on-line:] http://plato.stanford.edu, [12.12.2011]. Ricoeur P., Figuring the sacred: religion, narrative, and imagination, Minneapolis 1995. Ricoeur P., From Text to Action, Evanston 1991. Ricoeur P., Jzyk, tekst, interpretacja. Wybr pism. Warszawa 1989. Ricoeur P., Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54 no. 1, 71-85, Chicago 1974. Ricoeur P., The Image of God and the Epic of Man, in History and Truth, Evanston 1965. Ricoeur P., The Question of the Subject: The Challenge Of Semiology, in The Conflict of Interpretations: Essays in Hermeneutics, London 2004. Ricoeur P., The Symbol. Food for Thought, in Philosophy Today no. 4, Chicago 1960. Ricoeur P., The Symbolism of Evil, New York 1967. Stiver D. R., Theology after Ricoeur: new directions in hermeneutical theology, Louisville 2001.

119

"Budujemy Polsk elaza i stali", czyli o grniku i hutniku jako budowniczych nowego systemu
Barbara Cisek
Wydzia Polonistyki; Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr Monika Golonka-Czajkowska

Zdanie bdce czci tytuu niniejszego artykuu byo jednym z gwnych hase propagandowych okresu stalinizmu w Polsce. Czas ten odznacza si szczegln si oddziaywania na wyobrani i ycie jednostek spoeczeostwa socjalistycznego spoeczeostwa pracy, siy i nadziei na lepsze jutro, na nowy, pikniejszy wiat, na Rewolucj. Podajca w t stron propaganda polityczna nie moga obejd si bez odwoywao do mitw wiata idealnego, nie moga rwnie istnied bez kreowania takich mitw. Aby pisad o micie wykorzystywanym przez Parti, naley najpierw pokazad, czym jest mit w polityce, jak powstaje i jak funkcjonuje w spoeczeostwie. Ot mit to historia, ktra odwouje si do pocztkw istnienia, do idealnego wiata. Bohaterami mitw s postacie nadludzkie, herosi1 dziki nim powstaje wiat, do ktrego zostaj wprowadzone dobro, szczcie i sprawiedliwod, czyli uniwersalne wartoci, tak wane dla funkcjonowania szczliwego spoeczeostwa. Mit odwouje si do dowiadczeo, wiedzy oraz co niezwykle wane do emocji zbiorowoci, jest mocno zakorzeniony w kolektywnej psychice i pamici, dziki czemu ma tak ogromn si oddziaywania. Tym samym mityczna opowied staje si niebezpiecznym narzdziem w rkach wadzy, gdy Partia, bdc jednostk tworzc mity, kreuje obraz rzeczywistoci i ma wpyw na mylenie oraz postpowanie caego spoeczeostwa. Mit opiera si w swoich zaoeniach na tworzeniu adu oraz kreowaniu wizji gwarantowanej harmonii w wiecie. Jednostki mitotwrcze, zdajc sobie z tego spraw, wykorzystuj porzdek w przedstawianiu swoich wizji, co jest pozytywnie odbierane przez spoeczeostwo. Jzyk wystpujcy w przekazach mitycznych jest prosty i klarowny, bowiem musi dotrzed do kadego. To znowu otwiera moliwod kierowania caymi masami, gdy mit, ktry trafi do wszystkich krgw spoecznych, ksztatuje mylenie i wiadomod jednostek2. Mitotwrcze idee polityczne oprcz prezentowania szczliwego paostwa (utopijnego?) posuguj si i innymi, rwnie mocno obrazowymi chwytami. Przede wszystkim zawsze zwizane s z wizj tworzenia czego nowego: czego, co bdzie
1 2

Por. M. Eliade, Mity, sny i misteria, tum. K. Kocjan, Warszawa 1999, s. 26. Por. S. Filipowicz, Mit i spektakl wadzy, Warszawa 1988, s. 13.

120

nieporwnywalnie lepsze od obecnego. Wane jednak jest, e mity nastawione na opisywanie lepszego jutra nie buduj rzeczywistoci od nowa, nie stwarzaj jej z niczego, a kreuj pikniejszy wiat na podstawie przeciwieostwa do tego ju zastanego. Opisuj zatem nowy wiat, bdcy kontynuacj rzeczywistoci istniejcej tym samym staj si kolejnym etapem doczonym do mitu kosmologicznego, a w swojej wizji ulepszaj i poprawiaj wiat zastany3. Wobec tego celem dziaao spoeczeostwa ma stad si obalenie rzeczywistoci zastanej, a co za tym idzie: rewolucja oglnospoeczna. Nie mona jednak nie zauwayd, i mit nie odegnuje si od przeszoci. Zawsze powstaje w odwoaniu do minionego czasu, do idealnej, historycznej bd mitycznej rzeczywistoci, ktra staje si wzorcem dla majcego powstad adu. Kolejnym elementem wykorzystywanym przez mitotwrcze jednostki jest wizja przekraczania czasu i porzdku historycznego4. Tworzc wizj przyszoci, mit nie okrela czasu, nie zaznacza granic powstania ani trwania nowej rzeczywistoci. Takie dziaania prowadz do tego, e w aden sposb nie moe zostad podwaona prawdziwod przesania mitycznego. Hasa typu budujemy nowe paostwo czy budujemy Polsk siln, rzdn i sprawiedliw obrazuj majc nastpid rzeczywistod, jednak nie okrelaj, kiedy miaaby ona nastpid. Z zaoenia jednak odbiorcy nie interesuje, kiedy nastanie owa wietlana przyszod ma on byd zainteresowany tym, jak przyszod ta bdzie wygldad. A takie informacje opowied mityczna przekazuje z ogromn pieczoowitoci. Idea oparta na micie wie si dodatkowo z nieustajc obietnic osignicia celu, czyli zapanowania danego porzdku na wiecie. Dziaanie tego typu ma wzmagad u odbiorcy wraenie, e stworzenie nowego, lepszego adu spoeczno-politycznego jest realn moliwoci. Mit nie pozwala na zastanawianie si, czy taka rzeczywistod w ogle powstanie on z gry zakada jej niekwestionowane istnienie. Aby umiecid jeszcze gbiej w wiadomoci spoeczeostwa koniecznod zaprowadzenia nowego, programowo lepszego i wolnego od wszelkiego za czy uomnoci porzdku, rzeczywistod majca powstad na nowo zostaje dodatkowo wyposaona w baga eschatologiczny5. Tak wic nie tylko wizja rewolucyjnego powstania wiata przywieca mitom. Eschatologiczny element nowo powstaej rzeczywistoci ma zapewniad jednostki o zbawczej roli wiata kreowanego w micie, o niezaprzeczalnym obowizku pojawienia si i trwania, o koniecznoci zaistnienia nowej, mitycznej czasoprzestrzeni. Zatem, podsumowujc, mit polityczny wyznacza cel deo spoeczeostwa, ale nigdy nie szkicuje czasu, w ktrym kreowany porzdek ma zaistnied. Prowadzi to do wyodrbnienia dwch typw czasu mitycznego: czasu przedtem oraz czasu potem, a w ostatecznoci do zawieszenia teraniejszoci na poczet oczekiwania mitycznej przyszoci. Na takiej zasadzie powsta rwnie mit ideologii, ktrej twrcami byli Marks i Engels, a dalej czonkowie wadzy komunistycznej w Zwizku Radzieckim
3 4

Por. M. Eliade, Aspekty mitu, tum. P. Mrwczyoski, Warszawa 1998, s. 27. M. Golonka-Czajkowska, 12.10.2011, notatki z wykadu w zbiorach autorki. 5 Ibidem.

121

i w Polsce. Mit socjalistyczny doda kilka oryginalnych i innowacyjnych elementw do opisanego wczeniej wzorca mitycznych opowieci. Jak pisze Eliade6, Marks do celw propagandy, wykorzysta mit eschatologiczny zaczerpnity z tradycji rdziemnomorskiej, a co wicej, poczy go z mesjanizmem judeochrzecijaoskim. W ten oto sposb w mitologii marksistowskiej pojawia si odkupiciel ludu, sprawiedliwy wybraniec i posaniec, ktry cierpi dla idei nowej przyszoci. Jedynym odkupicielem spoeczeostwa moe byd, co oczywiste, proletariat grupa pracujca na przyszod narodu, dla stworzenia idealnego jutra. Proletariat, wedug zaoeo Marksa, przejmuje funkcj profetyczn i staje si cznikiem spoeczeostwa z idealizowan przyszoci. Sakralizacja przyszego wiata jest niezwykle widoczna w omawianym micie komunistycznym, gdzie ustrj jawi si jako wizja Nowej Jerozolimy, a proletariat nazwany jest mesjaszem7. Co wicej, komunizm przedstawia rewolucj jako Sd Ostateczny8, czyli czas wszelkich rozstrzygnid i podsumowao, a tym samym czas, do ktrego naley si przygotowad poprzez prac na rzecz spoeczeostwa i wsplnego paostwa. Rwnie Leszek Koakowski bardzo mocno podkrela takie pojmowanie roli proletariatu oraz przyszej rzeczywistoci, ktra moe powstad tylko dziki dziaaniom kolektywnego Prometeusza9. Proletariat w tej roli zawiesza potrzeb istnienia transcendentu, bowiem to dziki swojej dziaalnoci oraz pracy w trudzie i znoju sam prowadzi do zbawienia, a wrcz do samo-zbawienia spoeczeostwa. Takie pojmowanie rzeczywistoci, a take roli proletariatu, zostaje wyrnione przez Koakowskiego jako jeden z gwnych motyww mitu socjalistycznego motyw prometejsko-faustyczny10. Ponadto zbiorowy Prometeusz obdarzony jest niezwykymi zdolnociami, nadludzk si oraz nieograniczonymi moliwociami. To dziki niemu zniesione zostan wszelkie sprzecznoci midzy interesem jednostkowym a interesem spoecznym, rozstrzygnite bd problemy alienacji czy samotnoci jednostki. Zbiorowod pochonie i uszczliwi cae spoeczeostwo, stworzy wsplnot dziaao i deo. Tak wykreowany mit przyszoci socjalistycznej by rozpowszechniany za pomoc rnych rodkw przekazw. Jednym z nonikw propagowania socjalistycznej wizji wiata staa si sztuka realizmu socjalistycznego. Wane, aby pamitad, e sztuka ta bya cakowicie podporzdkowana interesom paostwa i wadzy, co prowadzio do penej ideologizacji w dziedzinie estetyki tego czasu11. Pojawiay si rozliczne plakaty przedstawiajce szczliwych robotnikw, powstaway odnoszce si do polityki poematy, utwory literackie (eby wspomnied chodby zaangaowan liryk Szymborskiej czy Wayka, Popi i diament Andrzejewskiego itp.), przedstawienia teatralne i filmy realizujce zaoenia Partii.
6 7

Por. M. Eliade, Mity, sny ..., op. cit., s. 18. Por. K. Dorosz, Faust wspczesny czyli De pacto hominispolitici cum diablo, s.l.[e.a.], s. 19. 8 Por. ibidem. 9 Por. L. Koakowski, Gwne nurty marksizmu, t.1., Warszawa 2009, s. 420. 10 Por. ibidem, ss. 418-419. 11 Por. W. Tomasik, Totalitarna czy totalna? Kultura stalinowska w wietle wspczesnych opracowao, Konteksty 1997, nr 1/2, s.105.

122

Orodek mitotwrczy zadba rwnie o stworzenie nowego jzyka rewolucja bowiem powinna obejmowad wszystkie dziedziny ycia, zatem nie mona byo zapomnied o podstawowym systemie komunikacji, jakim jest jzyk wanie. Wprowadzano wic now nomenklatur, sowa takie jak zwis mski ozdobny (krawat), zwis sufitowy (yrandol) czy pedaowiec biurowy (kosz na mieci). Nietrudno si domylid, e tego typu jzyk przekazu nie znalaz odzewu i nie przyj si w spoeczeostwie. Uznany za sztuczny i przesycony, zosta odsunity i wymiany. Funkcjonowanie mitu socjalistycznego byo zwizane z podkrelaniem ogromnej roli klasy robotniczej, tote kultur robotnicz oceniano bardzo wysoko. Proletariat zyska miano klasy posanej, ktra odegra fundamentaln rol w yciu caego spoeczeostwa. Kultura robotnicza miaa na celu ujawnianie humanistycznej roli aktywnoci proletariatu, czyli szczeglnego zaznaczania i eksponowania tradycyjnych wartoci przechowywanych w wytworach pracy robotnikw12. Komunizm odwoywa si tym samym do podstawowych wierzeo i wyobraeo tkwicych w wiadomoci spoeczeostwa. System bowiem wartociowa pozytywnie to, co tradycyjne, zwizane z prac i oddaniem na rzecz innych (bo taki wizerunek robotnika-Prometeusza stworzy), za wszystko, co nie szo w parze z takim obrazem, byo wartociowane negatywnie i odwoywao si do wyobraeo ciemnoci, za czy zacofania. Podzia na dobre i ze, ktry mocno odwouje si do wyobrani ludowej, mia za zadanie oddziaywad na wiadomod spoeczeostwa, a dodatkowo powinien zarysowad podstawowe wartoci cenione przez ustrj. Jak ju wspomniano, Partia na piedestale stawiaa prac. Co wane, nie bya to zwyka praca. Praca czowieka systemu socjalistycznego miaa znaczco wpywad na sposb postrzegania przezeo otaczajcej go rzeczywistoci13. Tote wane byo, w jaki sposb si pracuje, gdzie, dla kogo i z kim. System nie mgby pozostawid tak wanych elementw majcych wpyw na wiadomod spoeczeostwa i dlatego gorliwie zaj si okrelaniem i przypominaniem wanoci wymienionych aspektw pracy. Ju Marks akcentowa, e klasa robotnicza moe istnied dopki bdzie znajdowad prac14, zatem jake Partia mogaby to pomind? Praca jako przyczynek wytworw dbr materialnych dla ycia spoecznego zostaa podniesiona do rangi fundamentu umoliwiajcego moralny rozwj jednostki15. Przydzielajc jej takie zadanie, system jednoznacznie wskazywa na obowizek pracy dla dobra kadego czowieka. Partia nie szczdzia rodkw na najrniejsze inicjatywy, suce rozpowszechnieniu takiego przewiadczenia wrd spoeczeostwa. Jednym z innowacyjnych pomysw, majcych wskazywad na wanod pracy, byo organizowanie tzw. Dnia Czynu Partyjnego. Robotnicy, na czele z kierownictwem Partii, przygotowywali np. grunt pod budow nowego
12 13

Por. idem, Wielka kontestacja. Folklor polityczny PRL, Poznao 1998, s. 96. Por. R. Imos, Wiara czowieka radzieckiego, Krakw 2007, s.36. 14 Por. K. Marks, F. Engels, Manifest komunistyczny, Warszawa 1983, s. 68. 15 Por. Z. Cackowski, Filozofia marksistowska. Wybrane problemy., Warszawa 1986, s. 218.

123

osiedla. Co znamienne, praca ta przebiegaa pod sztandarem ze znaczcym hasem: Dobra praca najwyszym kryterium wartoci czowieka PRL16(!). Komentarz wydaje si zbdny. Dodatkowo krzewiono przekonanie, i praca jest nieustajc walk z samym sob, ze swoimi uomnociami, a wic majc na celu samorealizacj i polepszanie siebie oczywicie dla spoeczeostwa. Praca w micie socjalistycznym nie staa si jednak elementem wskazujcym tylko i wycznie na rozwj jednostki, a wrcz przeciwnie, najwikszy nacisk kadziono na jej socjotwrczy aspekt. Zadaniem systemu byo zaznaczenie i podkrelenie, i tylko wsplna praca daje moliwod rozwoju i staje si si sprawcz dla funkcjonowania zdrowego spoeczeostwa. Taki sposb mylenia doprowadzi do zrytualizowania pracy17, nadania jej ram wsplnotowych, wskazania kierunku jej trwania i rozwoju. Std te tak propagowana i odbijajca si szerokim echem idea wspzawodnictwa pracy. Idea ta zakadaa wspprac i wspdziaanie ludzi, co ma prowadzid z jednej strony do stworzenia jednoci spoeczeostwa, a z drugiej do wsplnej (czyli lepszej) pracy na rzecz paostwa. Dla dokadniejszego zobrazowania idei znowu naley przypomnied znamienite sowa Marksa, ktre stay si podstaw do mylenia o wsplnocie i wspzawodnictwie pracy. Marks powiada, e proletariusz jest czci spoeczeostwa obywatelskiego i tkwi w konkurencji18. Teraz dopiero mona caociowo objd ide wspzawodnictwa, ktre oparte byo nie tylko na wsppracy, ale rwnie, a moe przede wszystkim, na konkurencji. Ta oficjalnie dobrowolna forma rywalizacji pomidzy pracownikami miaa ju mniej etyczny wydwik. Poprzez wprowadzenie postaci przodownikw pracy, ruchu stachanowskiego, a dalej tzw. czerwonych tablic19, Partia miaa stworzyd samonapdzajca si maszyn produkcyjn, ktra co rusz zwiksza wydajnod i poziom swojej pracy, a co wicej: poprawia wydajnod i jakod produkcji. Takie pojmowanie wsplnej pracy prowadzi do jeszcze innych zachowao i rozwaao. Przede wszystkim wspzawodnictwo staje si podstaw do wytworzenia niezdrowej, wrcz chorobliwej konkurencji. Od 1935 roku, kiedy to Aleksiej Stachanow jako pierwszy przekroczy norm pracy (warto wspomnied, e najprawdopodobniej nie sam, ale przy pomocy dwch innych grnikw), norm staa si wanie praca ponad stan. Od tego czasu na piedestale stawiano przodownikw pracy, ktrzy otrzymywali specjalne odznaczenia, ordery i wstgi, szli zawsze na przedzie mocno zrytualizowanych pochodw pierwszomajowych i zostali ujci w zapisach konstytucyjnych z 1952 roku jako osoby zasugujce na szczeglne uznanie spoeczeostwa20. Nie wzito jednake pod uwag, e taki typ konkurencji stanie si elementem dezorganizujcym ideologizowan wspprac. Ot wyniki najlepszych z czasem przeksztacano na normy obowizujce wszystkich, co znw oznaczao, ni mniej, ni wicej, tylko to, e kady mia
16 17

Por. Z. Zblewski, Leksykon PRL-u., Krakw 2001, ss. 97-98. Por. W. ysiak, op. cit., s. 98. 18 Por. K. Marks, F. Engels, op. cit., s. 112. 19 Por. Z. Zblewski, op. cit., s. 177. 20 Por. ibidem, s.178.

124

obowizek do danej normy rwnad. Biorc pod uwag niechd Polaka do podporzdkowania si narzucanym mu obowizkom, mona atwo przewidzied, e stachanowcy, pomimo starao partyjnych, nie byli uwielbianymi przez wsppracownikw przedstawicielami ludu pracujcego. Mircea Eliade wskazuje jednak na nieco inny wydwik takich rywalizacji. Jego zdaniem istnienie ludzkie dookrela si i sankcjonuje na podstawie sprawdzianw i kontroli swojej kondycji psychicznej czy fizycznej21. W tym wymiarze wspzawodnictwo znw wizane jest z samorealizacj, ale take staje si dod nietypowym obrzdem inicjacyjnym. Jako mocno zakorzenione w zachowaniach i sposobie mylenia robotnika pracujcego dla polepszenia rzeczywistoci zastanej na mod idei socjalistycznej, jest niekoniecznie uwiadomionym zachowaniem. Zatem przebija przez wspzawodnictwo mityczna rytualizacja dziaao, ktra ma na celu zespolenie proletariatu, stworzenie moliwoci samorealizacji dla robotnikw oraz wytworzenie jednostek wybitnych, majcych stanowid wzr pozytywnych i podanych zachowao. Jeszcze innym negatywny elementem kolektywnego pojmowania pracy w systemie socjalistycznym byo odczowieczenie podmiotu pracujcego. Pracujcy w zbiorowisku ludzkim robotnik w adnej mierze nie jest pojmowany jako indywidualna jednostka. Sta si dla systemu jednym z wielu, anonimowym wytwrc lepszej rzeczywistoci. Zosta pozbawiony indywidualnych cech i ludzkiego charakteru, sta si czci masy. Zabieg ten ma na celu wiadome zaprzestanie mylenia o robotniku jako o czowieku, gdy z momentem woenia stroju roboczego i pojawiania si na stanowisku pracy, czowiek zmienia swj status. Praca bowiem miaa w socjalizmie szczeglny charakter, zwizany wanie z kreacyjn i stwrcz dziaalnoci bogw i istot nadludzkich u zaraniu dziejw. Zatem czowiek jako robotnik staje si pomocnikiem bogw, a co wicej: przyczyniajc si do kosmogonicznych czynnoci, staje si medium kontynuujcym mityczne dziaania, zatem wkracza do strefy sacrum22. Nie bez znaczenia jest rwnie specjalny strj robotnika, ktry z jednej strony ma pomc w wykonywaniu pracy, ale rwnie nawizuje do odcicia od czowieczeostwa, ma nadad postaci niezwyke, grone cech wygldu, co zbliy j do mitycznych istot nadludzkich. Prcz wspomnianych ju zabiegw, Partia wprowadzia rwnie plan budowy kraju, tzw. plan szecioletni, ktry zakada rozbudow przemysu (wartod produkcji miaa wzrosnd o 158%) oraz kolektywizacj rolnictwa (wartod produkcji rolnej mia byd wiksza o 50%), a co za tym idzie wzrost pac i PKB. Propaganda zwizana z planem mocno oddziaywaa na wiadomod spoeczeostwa. Wemy na przykad plakat Wodzimierza Zakrzewskiego pt. Wkraczamy w plan 6-letni23. Postacie przedstawione na rysunku to niewtpliwie przedstawiciele ludu pracujcego, w charakterystycznym ubraniu, z rekwizytami robotnika. Nie bez znaczenia jest wanie takie schematyczne przedstawienie, bowiem kady powinien mc utosamid si z postaciami. Najwaniejszy jednak
21 22

M. Eliade, Sacrum i profanum, tum. Robert Reszke, Warszawa 1999, s. 173. Ibidem, s. 81. 23 Z. Zblewski, op. cit., s.112.

125

wydaje si sposb obrazowania ich fizjonomii, a mianowicie zamylenie malujce si na ich twarzach, ktre zwizane jest z zapatrzeniem w wietlan przyszod, jak otwiera przed nimi wanie plan szecioletni. Nie jest to oczywicie przedstawienie odosobnione. Realizm socjalistyczny dostarcza wielu innych przykadw. Warto wspomnied chodby projekt Witolda Chmielewskiego pt. Modziey naprzd do walki o szczliw, socjalistyczn wie polsk, przedstawiajcy mod, umiechnit i pikn czonkini Zwizku Modziey Polskiej za kierownic mkncego (!) traktora. Jak zakooczyy si losy planu wiadomo; upad, gdy doprowadzi do zachwiania rwnowagi pomidzy konsumpcj i akumulacj24. Nie wpyno to jednak na propagandow wartod pracy ponad stan, ktra nadal bya uznawana za dobro najwysze i najwaniejsze. Nie mona nie wspomnied o jeszcze jednym aspekcie zwizanym z planem szecioletnim, a znajdujcym odbicie w mitach socjalizmu. Chodzi oczywicie o zmitologizowan sfer zwizan z budowaniem nowego wiata. Wznoszenie i budowanie stao si w socjalizmie dowodem na wielkod i moc systemu, ktry pozwala na rozbudow paostwa, a dodatkowo wspiera jego rozwj. Tote kada realizacja najmniejszej nawet inwestycji bya naganiana, bowiem powstawanie nowych miejsc pracy podnosio rang systemu, ktry dba o spoeczeostwo, obywateli i poziom ich ycia. Miao to te zapewniad o wyszoci systemu komunistycznego nad innymi, w szczeglnoci za prowadzio do negatywnego ukazania kapitalizmu. Wobec takiego przedstawiania i wartociowania systemu, niebagateln rol odegraa rozbudowa Stoczni w Gdyni czy budowa kombinatu w Nowej Hucie. Na wznoszenie tych gmachw przez rzesze robotnikw patrzya caa Polska. Praca staa si wsplnym tematem dotyczcym caoci spoeczeostwa, a terminowe oddanie do uytku byo celem wszystkich Polakw. Takie jednoczenie si w pracy byo niezwykle rytualnym aktem i zostao niezwocznie zmityzowane dla potrzeb systemowej propagandy. Grupowe przedstawienia umiechnitych robotnikw, pracujcych w pocie czoa dniami i nocami dla dobra caego spoeczeostwa, stay si jednym z podstawowych obrazowao wspaniaych i niestrudzonych budowniczych lepszego jutra. Wanie takie zbiorowe przedstawienia nadaway szczeglny charakter pracy robotnikw, wznosiy j do rangi rytualnych dziaao nieugitych jednostek. Warto zauwayd, e poprzez takie obrazowania mityzacji poddano rwnie czas. Przez symbolik zastania zdegradowanej rzeczywistoci, a dalej: odbudowy wiata zastanego, mit wskazuje na odywcz si systemu oraz na czas odnowy nastajcy system, oczekiwany i tworzony wsplnie przez robotnikw. Dodatkowo akt budowy zyska znaczenie sakralne. Nietrudno bowiem nawizad do tkwicych w wiadomoci spoecznej przekonao i wierzeo dotyczcych powstania wiata, a raczej, co wane, stworzenia go przez Boga. Czy robotnicy, pracujcy przecie z aski Partii, nie mogli byd odbierani jako rce wadzy? Owszem, mogli, a nawet powinni byd tak wanie postrzegani. Tote nie bez powodu Towarzysz Gomuka przyjeda, aby przecid
24

Por. ibidem, s.113.

126

wstg kolejnych nowo otwartych szk, a Towarzysz Gierek nowo powstaego Dworca Centralnego w Warszawie czy Parku Kultury i Wypoczynku w Katowicach. Wskutek rozbudowanej i w ten sposb pojmowanej symboliki oraz zmityzowania czasu i przestrzeni, system socjalistyczny mia byd odbierany jako niezmienny i godny zaufania25. Prezentowanie mitycznej przestrzeni jako staej i stabilnej zawsze przeciwstawione jest w opowieciach mitycznych czemu niepewnemu, zmiennemu26. Tote przeciwieostwem dla idealnej czasoprzestrzeni spoeczeostwa socjalistycznego bdzie niegodny zaufania i saby ustrj kapitalistyczny wiata Zachodu. Przy omawianiu mitu czowieka pracujcego, stworzonego przez system socjalistyczny na bazie Manifestu Marksa i Engelsa, nie sposb nie wspomnied o innym, bardzo wanym, acz nie omwionym wczeniej micie. Chodzi o ide czowieka, a wrcz nadczowieka, stworzon przez Nietzschego. W swoim dziele Tako rzecze Zaratustra niemiecki filozof przedstawia koncepcj czowieka posiadajcego nieograniczone moliwoci, takiego, ktry jest zaprzeczeniem dotychczas znanych ludzi. Nietzsche przedstawia czowieka stwarzajcego potny wiat za pomoc swojej woli. Zastanowid si zatem naley, czy taki NADczowiek to dalej czowiek? Czy ju nie czowiek, a moe maszyna? W swoim traktacie umieci Nietzsche jeszcze inn, wan myl: Bdziesz zawsze pierwszy, innych bdziesz przewysza27. Czy nie przypomina to wspomnianych wczeniej nawoywao do przodownictwa pracy, do pracy ponad norm, do bycia stachanowcem? Zatem nietrudno o wyprowadzenie paraleli pomidzy ideologi nietzscheaosk a (nie)powtarzalnymi pomysami uwielbienia przodownika pracy, wprowadzonymi przez system socjalistyczny. W ten oto sposb dotarlimy do gwnego tematu. Naley bowiem zajd si rol grnika i hutnika w systemie, ktry zosta ju opisany w rnych swoich aspektach. Wanym elementem opisu roli tych dwch postaci jest wywiedzenie ich kreacji od postaci kowala. Ot kowal od zawsze by postrzegany jako osoba niezwyczajna. Obdarzano go szczeglnym szacunkiem, postrzegano jako postad majc kontakt z bstwem czy bdca medium pomidzy spoecznoci lokaln a Bogiem. Takie przekonania zakorzenione byy w wiadomoci spoecznej, poniewa kowal, jako jeden z nielicznych, obcowa z ywioem ognia na co dzieo. Wierzono rwnie w jego niepowtarzalne zdolnoci uzdrawiajce oraz w moliwod poredniczenia w wanych sprawach pomidzy Bogiem i spoecznoci wiejsk. Jako e ogieo by darzony szczegln czci, kowal sta si wan postaci w spoeczeostwie. To on ujarzmia ten grony ywio, a dodatkowo potrafi wykuwad najrniejsze przedmioty z metali, co rwnie nie umykao uwadze ludzi. Taka umiejtnod kowala wizana bya z jego poczeniem z bstwem, ktre dawao mu moliwoci kreacyjne, jakie samo posiadao przy akcie stworzenia wiata. Jak zauwaa Eliade, ogieo jest rodkiem, za pomoc
25 26

Por. ibidem, s. 99. Por. M. Eliade, Aspekty mitu, op. cit., ss. 139-140. 27 Por. F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra., Poznao 1995, s.51.

127

ktrego mona stworzyd co nowego, co wczeniej nieznanego. ywio ognia sta si manifestacj siy magiczno-religijnej, ktra moga przeksztacad wiat, a ktr kowal, jako boski posannik, dysponowa w swoim rzemiole28. Rwnie narzdzia, za pomoc ktrych kowal poddawa przerbce metal, byy mocno sakralizowane, a wrcz uznawane za przedmioty oywione, czy penoprawne elementy wiata ludzi. Co wicej sztuka tworzenia narzdzi i innych przedmiotw z metalu miaa dialektyczny charakter nadludzki boski albo demoniczny. Tote kowal by uwaany za poplecznika boskiego, ale rwnie za wsppracownika si nieczystych, piekielnych. Zwizek kowala z grnikiem i hutnikiem wydaje si zatem dod oczywisty postacie grnika i hutnika staj si wspczesnymi odwzorowaniami postaci kowala. Majc cisy zwizek z metalami, ogniem oraz Matk Ziemi, zostali wykorzystani przez system socjalistyczny jako figury podlegajce mityzacji. Grnik i hutnik ingeruj w sfer ziemsk, w przestrzeo nalec tylko i wycznie do Matki Ziemi, ktra rodzi rudy metali i rozmnaa je. Ingerencja grnika jest na tyle niebezpieczna i tajemnicza, e jako przedstawiciel boskich mocy, moe i potrafi on wejd do rodka ziemi, wydobyd cenny materia i bezpiecznie wyjd. Wchodzc do szybu kopalni, czarny od sadzy, ubrany w specjalny strj roboczy, staje grnik w momencie granicznym, dosownie i w przenoni. Nie bdc czowiekiem ani bstwem, staje na granicy wiata ywych i tajemniczej otchani. W niebezpiecznym momencie sam staje si niebezpieczny, grony i tajemniczy. Wanie dlatego podlega tak ogromnej mityzacji i idealizacji w propagandzie socjalistycznej. Jego tajemniczod i nieokrelonod bardzo dobrze odpowiadaj idei istoty pracujcej na powstanie nowej rzeczywistoci. Warto zwrcid uwag, e okryta tajemnic dziaalnod grnika i hutnika pomaga Naturze dziki swoim umiejtnociom budowniczy systemu przyspieszaj proces dojrzewania rud, ksztatuj materi pochodzc z wntrza ziemi i udoskonalaj j, nadajc jej nowy ksztat i nowe waciwoci29. Zarwno grnik, jak i hutnik zostaj przedstawieni w kulturze socjalizmu jak wspczeni alchemicy, ktrzy maj dostp do tajemnej sztuki przekazywanej z pokolenia na pokolenie tylko nielicznym. Sztuki, ktra ma na celu przeksztacanie i doskonalenie rzeczywistoci za pomoc niejasnych procesw, pozwalajcych na wytworzenie nowych elementw po przeksztaceniu materii. Te sztuki tajemne zyskuj dodatkowo wymiar sakralny, gdy odbywaj si w ciemnociach, przy udziale ywiou ognia i nadludzkiej siy oraz powicenia ze strony pracujcych. Owa wiatod ma ogromne znaczenie w kreacji obrazu omawianych postaci, zwaszcza hutnika. Mimo i pracuje on w ciemnoci, to ywio, przy pomocy ktrego przeksztacane zostaj rudy metali, jest nieodzownym elementem teje pracy. Co wane, wanie blask ognia towarzyszcego alchemicznej wrcz pracy hutnika staje si pretekstem do porwnania z czasami prapocztku, kiedy to bstwa stwarzay wiat. Zatem w zmityzowanym przez system socjalistyczny wizerunku postaci grnika i hutnika nakadaj si na siebie dwa obrazy: motyw pracy wymagajcej powicenia
28 29

Por. M. Eliade, Kowale i alchemicy., tum. A. Leder, Warszawa 1993, s.74. Por. ibidem, s. 6.

128

i ogromnych pokadw siy oraz motyw tajemniczego procesu przeksztacania niczego w co pod wpywem yciodajnego ywiou ognia. Poprzez poczenie znanego i utrwalonego w wiadomoci spoecznej motywu pracy z ywioem, z elementami powicenia jednostki na rzecz rozwoju spoeczeostwa, mit socjalistyczny oddziauje ze zdwojon si. Co wane, propaganda nie poprzestaje na ukazaniu tych tylko komponentw. Praca grnika i hutnika wie si przecie z metalem i rudami elaza, co rwnie nie pozostaje bez znaczenia. Eliade wskazuje, i istniay ludy, ktre wierzyy w niebiaoskie pochodzenie metali, a zwaszcza elaza30 - metal ten by niegdy pozyskiwany z meteorytw, std jego niebiaoska etymologia (czarne elazo z nieba itp.31). Co istotne, wierzenia te zakadaj, e osoby obcujce z metalem przejmuj jego niebiaoski pierwiastek, a tym samym zostaj naznaczone sakralnym charakterem. Przez pryzmat takiego pojmowania pracy z metalami spoeczeostwo socjalistyczne powinno postrzegad kowala oraz jego wspczesnych odpowiednikw grnika i hutnika. Dodatkowa tajemniczod i nieokrelonod postaci grnika i hutnika zostaje podkrelona w micie socjalistycznym poprzez specjalne obrazowanie tych dwu postaci. Nie mona wic obojtnie spogldad na roboczy ubir jednego i drugiego specjalne skafandry, kaski, rkawice i buty wpywaj destrukcyjnie na czowieczeostwo robotnikw. Tworz z nich tajemniczych i gronych winiw ognia i wntrza Ziemi, ktrzy poprzez swoj prac tworz co nowego i niezwykego. S jednak nieokreleni i niemoliwi do zidentyfikowania. Tak odczowieczone postacie staj si jeszcze bardziej powizane z tajemnic kreacji oraz sakralnoci i niemonoci odkrycia istoty obcowania z ywioem. Wanie na takim ukazaniu ma opierad si propaganda systemu czowiek, jako element maszyny kolektywu robotniczego, nie moe byd identyfikowalny, ma byd jednym z wielu, co jednak w ideologii socjalistycznej nie jest wartociowane negatywnie. Wykreowane przez socjalizm figury grnika i hutnika s obrazami nowej kosmogonii. To dziki nim nowa, lepsza rzeczywistod moe zaistnied. Tylko poprzez cik i nieustajca prac tajemniczych mas obcujcych z rwnie tajemnicz materi moliwa jest odbudowa, rozbudowa i powstanie nowego, lepszego i, co najwaniejsze, socjalistycznego spoeczeostwa.

30 31

Por. ibidem, s.19. Por. ibidem, s. 19.

129

Bibliografia: Cackowski Z., Filozofia marksistowska. Wybrane problemy., Warszawa 1986. Dorosz F., Faust wspczesny czyli De pacto hominispolitici cum diablo, s.l.[e.a.]. Eliade M, Aspekty mitu, tum. P. Mrwczyoski, Warszawa 1998. Eliade M., Kowale i alchemicy., tum. A. Leder, Warszawa 1993. Eliade M., Mity, sny i misteria, tum. K. Kocjan, Warszawa 1999. Eliade M., Sacrum i profanum, tum. Robert Reszke, Warszawa 1999. Filipowicz S., Mit i spektakl wadzy, Warszawa 1988. Golonka-Czajkowska M., 12.10.2011, notatki z wykadu w zbiorach autorki Imos R., Wiara czowieka radzieckiego, Krakw 2007. Koakowski L., Gwne nurty marksizmu, t.1., Warszawa 2009. Marks K., Engels F., Manifest komunistyczny, Warszawa 1983. Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra., Poznao 1995. Tomasik W., Totalitarna czy totalna? Kultura stalinowska w wietle wspczesnych opracowao., Konteksty 1997, nr 1/2. Tomasik W. , Wielka kontestacja. Folklor polityczny PRL, Poznao 1998. Zblewski Z., Leksykon PRL-u., Krakw 2001.

130

Genialny twrca czy zmylny przedsibiorca? Studium z problematyki twrczoci wielkich warsztatw artystycznych na Rusi Koronnej w XVIII wieku
Agata Dworzak Instytut Historii Sztuki
Uniwersytet Jagiellooski Recenzent: dr hab. Andrzej Betlej

Nieustannie funkcjonujcy w kulturze obraz artysty samotnie dopracowujcego swoje dzieo zawdziczamy romantycznemu podejciu XIX wieku do sztuki i jej twrcw. Model samotnie pracujcego geniusza, ktry swoimi dzieami zmienia bieg historii, wypracowany zosta w renesansie, epoce, ktra nobilitowaa artystw, zmieniajc ich status spoeczny z nic nie znaczcych rzemielnikw na przewodnikw kultury swojego stulecia. Nowoytna teoria sztuki, z ktrej czerpa wiek XIX, wiele zawdziczaa pogldom na sztuk Michaa Anioa. To on wanie da pocztek teorii boskiego pierwiastka w materii, ktry twrca ma za zadanie wydobyd, by byd godzien miana artysty. Ten pogld pociga za sob, zmitologizowany pniej, schemat pracy prowadzonej bez udziau pomocnikw, starannie i przez dugi czas. Jednak ju XVII-wieczni odbiorcy sztuki mieli wiadomod funkcjonowania wielkich warsztatw artystycznych, tworzonych i prowadzonych przez artystw. Najlepszym przykadem jest tu rzymski warsztat Berniniego, wykonujcy wikszod prac zamwionych u mistrza. Zleceniodawcy bronili si przed marginalizacj swoich zamwieo poprzez zapisy w kontraktach na ich wykonanie, zastrzegajc niejednokrotnie, e dzieo ma byd stworzone manu propria przez Berniniego lub z jego cisym udziaem w okrelonych etapach powstawania. Nie inaczej byo w innych orodkach artystycznych. Powszechnie zdawano sobie spraw z masowoci produkcji artystycznej oraz wynikajcych z tego faktu konsekwencji. Potrzeba tworzenia warsztatw artystycznych skupiajcych wykwalifikowanych artystw-rzemielnikw, a take utalentowanych wsppracownikw, wynikaa z czysto ekonomicznych i pragmatycznych przyczyn. Artysta nowoytny nie by w stanie sam podoad iloci zamwieo, ktre otrzymywa, a take rozmachowi i zoonoci poszczeglnych projektw. Sytuacja ta dotyczya w szczeglnoci malarzy oraz rzebiarzy, ktrych dziea cieszyy si najwiksz popularnoci. Wielkod warsztatu zaleaa od wielu czynnikw, z ktrych najwaniejsze to presti artysty i zapotrzebowanie na jego dziea. Jednak jego struktura zawsze opieraa si o podstawowy schemat. Najniej w hierarchii znajdowali si

131

czeladnicy odpowiedzialni za wszystkie podstawowe prace (np. mieszanie farb), wyej uczniowie, wsppracownicy. Naley rwnie pamitad o pynnoci struktury warsztatu, z ktrego odchodzili usamodzielniajcy si najwybitniejsi wsppracownicy, zwalniajc miejsce nowym uczniom. Na terenach Rzeczypospolitej ok. poowy wieku XVIII dominoway trzy wielkie orodki artystyczne: Lww, oddziaujcy na poudniowo-wschodnie tereny, Krakw z otaczajcym go obszarem oraz Wielkopolska1. Od lat 40-tych odnotowany jest szczeglny wzrost liczby wykonywanych polichromii oraz dekoracji snycerskich, w zwizku z oywieniem ruchu budowlanego po zakooczeniu wielkiej wojny pnocnej2. W malarstwie monumentalnym XVIII wieku na terenach Rzeczypospolitej, obok rzymskiego, a szerzej: woskiego nurtu, ktry reprezentuje cig artystw poczwszy od Giuseppe Carlo Pedrettiego, poprzez o. Benedykta Mazurkiewicza, a kooczc na krgu Stanisawa Stroioskiego3, obecne byy take inspiracje innymi traktatami, jak na przykad dzieem Johanna Jacoba Schblera4, ktrego wpywom ulega m.in. Jzef Prechtl, wykonujcy polichromi kocioa trynitarzy w Brahiowie na Podolu5. Z szeroko pojtych wzorcw niemieckich korzystali Franciszek Eckstein wraz z synem Sebastianem autorzy dekoracji monumentalnej kociow Pijarw w Krakowie i Jezuitw we Lwowie oraz Jzef Majer, wykonujcy polichromi lwowskiego kocioa w. Marcina6. Naley w tym miejscu zaznaczyd, i badania nad malarstwem monumentalnym na Kresach Wschodnich s niezwykle trudne w zwizku z niewielk liczb dzie zachowanych po niszczcych dowiadczeniach II wojny wiatowej oraz systemu komunistycznego7. W drugiej poowie XVIII wieku rodowisko lwowskie oraz szeroko pojte tereny Poudniowych Kresw Wschodnich zdominowane byy w dziedzinie malarstwa monumentalnego przez osobowod twrcz Stanisawa Stroioskiego, rodzimego malarza lwowskiego, uczcego si, jak ustali Zbigniew Hornung, u bernardyna o. Benedykta Mazurkiewicza8. To wanie przez swojego gwnego mistrza, ksztaccego si w akademii bolooskiej, mody Stroioski zetkn si z manier wosk w malarstwie monumentalnym, a wiedz uzupeni studiami nad traktatem jezuity Andrei Pozza, bdcego dlao jednym ze rdem inspiracji. Z kolei rynek zamwieo rzebiarskich w latach ok. 1750-1761 kontrolowany by
1

Por. M. Witwioska, Topografia i kierunki malarstwa ciennego w Polsce okoo poowy XVIII wieku , Biuletyn Historii Sztuki 1981, nr 2, s. 182. 2 Por. ibidem, s. 183. 3 Por. T. Maokowski, Dawny Lww, jego sztuka i kultura artystyczna, Londyn 1974, s. 388. 4 Por. J. Kowalczyk, Andrea Pozzo a pny barok w Polsce cz. II. Freski sklepienne, Biuletyn Historii Sztuki 1975, nr 4, s. 348. 5 Por. T. Maokowski, op. cit., s. 388. 6 Por. ibidem. 7 Zadania nie uatwiaj badaczowi liczne ingerencje konserwatorskie, jakim ulegay polichromie w cigu XX wieku; por. J. K. Ostrowski, Sowo wstpne [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994, s. 5. 8 Por. Z. Hornung, Stanisaw Stroioski 1719-1802. Zarys monograficzny za szczeglnym uwzgldnieniem dziaalnoci artysty na polu malarstwa ciennego, Londyn 1975, ss. 15-16.

132

przez Jana Jerzego Pinsla, tworzcego firm artystyczn z architektem Bernerdem Meretynem9. Bezwzgldna dominacja jego osobowoci twrczej nad rodowiskiem lwowskim wiadczy o saboci tego rodowiska, a take o braku systemu edukacji artystycznej wobec zanikania systemu cechowego, ktry takie podstawy zapewnia10. O samym Pinslu wci wiadomo zdecydowanie za mao, pomimo wytonych starao badaczy11. Podobnie jak w przypadku malarstwa monumentalnego, badacze odczuwaj dotkliwie braki w materiale zabytkowym, ktry rekompensuj w pewnym tylko stopniu zdjcia archiwalne z pocztku wieku XX12. Stanisaw Stroioski osign bardzo wysok pozycj we Lwowie, nie tylko dorobi si znacznego majtku (m.in. posiada dwie kamienice w Lwowie i poycza pienidze na procent), ale zosta take obdarzony w roku 1759 przywilejem krlewskim na wolne wykonywanie sztuki malarskiej, a pid lat pniej obj go przywilej noszenia szabli lub szpady (dotd zarezerwowany wycznie dla szlachty), wydany przez sd kapturowy dla malarzy sztuki wyzwolonej osiadych we Lwowie13. Artysta posiada rozbudowany warsztat malarski, ktremu powierza mniej prestiowe prace lub pomniejsze elementy zespow. Stroioski czsto prowadzi take kilka realizacji jednoczenie, na co pozwala mu w warsztat14. Hornung za Rastawieckim wymienia wrd najwaniejszych wsppracownikw mistrza: Jzefa Chojnickiego, Tomasza Gertnera, Jzefa Jadwioskiego oraz ks. Marcela Dobrzeniewskiego15. Wanie osoba Tomasza Gertnera moe posuyd jako przykad umoliwiajcy przeledzenie zalenoci mistrz warsztat. Wsppracowa on ze Stanisawem Stroioskim przy dekoracji kocioa franciszkanw p.w. w. Marii Magdaleny w Przemylu i kocioa parafialnego p.w. . Stanisawa i Krzysztofa w Hussakowie16. Wydaje si take, e on wanie jest gwnym autorem dekoracji monumentalnej w kociele parafialnym p.w. w. Michaa Archanioa w Tartakowie, ktr autorzy XIX-wieczni przypisali Stroioskiemu. Prace nad t dekoracj zasadniczo miay miejsce w 3 dwierci XVIII stulecia, a zakooczone zostay w roku 177817. Kwestia ich autorstwa nie jest do
9

Por. P. Krasny, Lwowskie rodowisko artystyczne wobec idei symbiozy sztuk, Rocznik Historii Sztuki 2005, nr 30, s. 162. 10 Por. J.K. Ostrowski, Z problematyki warsztatowej i atrybucyjnej rzeby lwowskiej w. XVIII [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994, s. 83. 11 Por. J.K. Ostrowski, Jan Jerzy Pinsel zamiast biografii [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. II, Krakw, 1996, s. oraz P. Krasny, J.K. Ostrowski, Wiadomoci biograficzne na temat Jana Jerzego Pinsla, Biuletyn Historii Sztuki, 1995, nr 57, s. 340. 12 Por. J. K. Ostrowski, Z problematyki, s. 79. 13 Por. Z. Hornung, op. cit., ss. 19-20, 29. 14 Por. A. Betlej, Koci parafialny p.w. . Stanisawa i Krzysztofa w Hussakowie [w:] Materiay do dziejw sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczyposp olitej, red. J.K. Ostrowski, cz. I: Kocioy i klasztory rzymskokatolickie dawnego wojewdztwa ruskiego, t. 7, Krakw 1999, s. 61 15 Por. Z. Hornung, op. cit, s. 44. 16 Por. ibidem, s. 97. 17 Wydaje si prawdopodobne, e wsppracowa z nim rwnie inny, anonimowy artysta, odpowiedzialny za projekt monumentalnej iluzjonistycznej architektury w stylu Pozzowskim, por.

133

kooca jasna, bowiem liber memorabilium kocioa pozostaje zaginione. Wedug przekazw zapisano w niej, e freski tartakowskie rozpocz Stanisaw Stoioski a ukooczy wanie Tomasz Gertner18. Praca ta stanowi dobry przykad zalenoci warsztatowych pomocnikw od mistrza i jego maniery. Naley od razu zaznaczyd, e o osobie Gertnera wiadomo bardzo niewiele, pojawia si on w rdach zaledwie kilka razy. Wypada rozpoczd od pracy archiwalnie pewnej. il.1. T. Gertner, Zesanie Ducha witego, W kociele przemyskim wykona GertPrzemyl, koci franciszkanw, zakrystia, ner partie polichromii znajdujce si fot. www.przemysl.franciszkanie.pl w zakrystii oraz bibliotece, a na podstawie analizy stylistycznej przypisywana jest mu take czd polichromii obejmujcej nawy boczne kocioa19. Dziea te s jednak nierwne pod wzgldem artystycznym. Malowido na sklepieniu zakrystii przedstawiajce zesanie Ducha witego (il.1) nosi wyrane pitno nauki u Stroioskiego. Sposb ksztatowania ramy architektonicznej, malowniczo wyginajcej si, oraz wprowadzenie iluzjonistycznych wazonw z kwiatami, to typowe zabiegi Stroioskiego. Rwnie wyduone proporcje postaci s charakterystyczne dla tego artysty. Jednak w opracowaniu caoci Gertner, uwaany przez Hornung za najzdolniejszego ucznia artysty, wyama si ze stylu swego mistrza, nadajc scenie na poy rzebiarski charakter. Mimo wyduenia sylwetek, postacie spowite s w mocno sfadowane i bardzo obfite szaty oraz paszcze, nadajce im ciki, ale i monumentalny charakter. Gertner buduje wolumeny postaci za pomoc mocnych, szerokich impastw, nadajc im niemal poyskliwy, mikki charakter. Nieco inny wyraz maj pomniejsze sceny umieszczone na cianach zakrystii przemyskiej (il. 2, 3). W tych partiach Gertner zastosowa uproszczon kompozycj, budowan za pomoc prostej architektury, wypenion zaledwie kilkoma postaciami; kompozycyjnie oraz stylistycznie zblione s one do przedstawieo w Tartakowie. Mona tu dostrzec analogie w ksztatowaniu pejzau
A. Dworzak, Freski w kociele parafialnym p.w. w. Michaa Archanioa w Tartakowie, [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, t. 7, red. A. Betlej, A. Markiewicz [w druku]. 18 Por. B. Sokalski, Powiat sokalski pod wzgldem geograficznym, etnograficznym, historycznym i ekonomicznym, Lww 1899, s. 315; E. Chwalewik, Zbiory polskie. Archiwa, biblioteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory pamitek przeszoci w ojczynie i na obczynie w porzdku alfabetycznym wedug miejscowoci uoone, t. 2, Warszawa-Krakw 1927, s. 244 oraz T. Kukiz, Madonny Kresowe i inne obrazy sakralne z Kresw w diecezjach Polski (poza lskiem). Cz. I, Warszawa 2000, s. 171. 19 Por. Z. Hornung, op. cit., s. 90.

134

(scena Zapalenie serc . Franciszka i Klary ogniem Mioci Boej, Przemyl il. 3 oraz Pierwsze powoanie Mojesza, Tartakw). Caod charakteryzuje szkicowod i rozmycie konturw. Rwnie upozowanie postaci w obu polichromiach wykazuje podobieostwa. Gertner w malowidach przemyskich z upodobaniem stosowa swobodne, taneczne pozy postaci, co najwyraniej zaznaczyo si w scenach Zapalenie serc . Franciszka i Dominika ogniem Mioci Boej (il. 2), Zapaleniu serc . Franciszka i Klary (il. 3), a w Tartakowie w scenie Uzdrowienia ojca przez Tobiasza.

il. 2. T. Gertner, Zapalenie serc . Franciszka i Dominika ogniem Mioci Boej, Przemyl, koci franciszkanw, zakrystia, fot. ze strony: www.przemysl.franciszkanie.pl

il. 3. T. Gertner, Zapalenie serc . Franciszka i Klary ogniem Mioci Boej, Przemyl, koci franciszkanw, zakrystia, fot. ze strony: www.przemysl.franciszkanie.pl

W polichromii hussakowskiej widad jeszcze silniejsze zalenoci kompozycyjne ucznia od mistrza. Gwna scena umieszczona w prezbiterium20 przedstawia Napominanie Bolesawa miaego przez w. Stanisawa biskupa (il. 4), a kompozycyjnie silnie nawizuje do sceny przedstawionej w kaplicy w. Klemensa przy kociele bernardynw w Krystynopolu (il. 5), ilustrujcej uzyskanie relikwii tego witego przez Franciszka Salezego Potockiego od papiea w roku 1723. Obie sceny, rozgrywajce si na tle architektury, przedstawiaj tron z dekoracyjnym baldachimem oraz opadajc z niego obfit draperi, na ktrym spoczywaj papie lub krl Bolesaw. Po prawicy gwnych postaci zgromadzeni s kardynaowie lub magnaci, za przed tronem klczy zakonnik trzymajcy trumn z relikwiami. Analogiczn pozycj w malowidle hussakowskim zajmuje starzec obejmowany przez biskupa Stanisawa. Zestawienie tych dwch scen pokazuje, jak silne byy zalenoci pomidzy mistrzem a jego warsztatem. Powtarzanie z upodobaniem wypracowanych przez Stroioskiego scen przez jego wsppracownikw miao zapewne zagwarantowad rozpoznawalnod prac, sytuujc je w ramach dominujcej maniery kierownika warsztatu oraz usatysfakcjonowad zamawiajcych dziea. Uywanie szkicw kompozycyjnych czy projektw motyww wykonanych przez Stroioskiego sprzyjao pracy w kilku orodkach jednoczenie. Artysta czsto nakrela gwn kompozycj oraz
20

Por. ibidem, , s. 93 oraz A. Betlej, Koci parafialny, s. 60. Autor z ostronoci podchodzi do ustaleo Hornunga, wobec braku materiau porwnawczego w stosunku do Tomasza Gertnera.

135

decydowa o najwaniejszych elementach caoci dziea. Wizytujc swoje fabryki, co pewien czas, kontrolowa postp prac. Wykonanie caoci zlecenia powierza najzdolniejszym wsppracownikom, ktrzy nie zawsze potrafili sprostad temu zadaniu. Jak pokazano powyej, Tomasz Gertner przetwarza schematy i rozwizania kompozycyjne mistrza, lecz czyni to w mao twrczy sposb. Upraszcza je, stylizowa i ujednolica. Znamienne jest to, e Gertner nie usamodzielni si, pozostajc w warsztacie Stroioskiego przez wiksz czd okresu swojej aktywnoci twrczej21.

il. 4. T. Gertner, Napominanie Bolesawa miaego przez w. Stanisawa biskupa, Hussakw, koci p.w. . Stanisawa i Krzysztofa, fot. za: Materiay do dziejw sztuki sakralnej, t. 7, il. 66

il. 5. S. Stroioski, Uzyskanie relikwii w. Klemensa przez Franciszka Salezego Potockiego od papiea, Krystynopol, koci bernardynw, fot. ze zbiorw IS PAN

Wrd warsztatw snycerskich dominujc rol ok. poowy XVIII wieku zajmowa, mieszczcy si w Buczaczu, warsztat Jana Jerzego Pinsla. W cigu uchwytnej rdowo dziaalnoci tego artysty, w latach 1750-1761, powstay jego gwne prace, obejmujce zespoy rzebiarskiego wyposaenia kociow w Horodence (1752-1755), Hodowicy (ok. 1758)22 i Monasterzyskach (1761). Stay si one zarwno jego artystyczn wizytwk, jak i szerokim zbiorem rozwizao kompozycyjnych i formalnych. Na temat wielkoci i skadu warsztatu niestety niewiele wiadomo. Wedug wasnego wiadectwa artysty jego uczniem by Maciej Polejowski23. Po mierci Pinsla, ktra miaa miejsce pomidzy 16 wrzenia 1761 r.
21

Nie ma przekazw rdowych mwicych o samodzielnych pracach tego artysty, wykonywanych bez zwizku z zamwieniami, jakie otrzymywa Stanisaw Stroioski. 22 Por. P. Krasny, Koci parafialny w Hodowicy [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994, s. 39. 23 Por. A. Betlej, Polejowski Maciej [w:] Sownik artystw polskich i obcych w Polsce dziaajcych, zmarych przed 1966 r., malarze, rzebiarze, graficy, t. VII, 2003, s. 374.

136

il. 6. J.J. Pinsel, rzeba Matka Boska Bolesna, Hodowica, koci parafialny, ob. Lwowska Galeria Obrazw, Oddzia Muzeum Rzeby Barokowej J.J.Pinsla, Lww, fot. A. Dworzak 2009

il. 7. M. Polejowski, rzeba Matka Boska Bolesna, Nawaria, koci parafialny, obecnie Muzeum Narodowe, Lww, fot. za: Materiay do dziejw sztuki sakralnej, t. 1, il. 222

(ostatnia odnotowana wypata w Monasterzyskach) i 24 padziernika 1762 r. (ponowne zampjcie wdowy po artycie), jego warsztat wraz z licznymi bozzettami modelami przej niezidentyfikowany dotd artysta, z pewnoci jego wsppracownik, kontynuujc prac warsztatu wedug pozostawionych przez mistrza materiaw i w jego manierze. W skad tego warsztatu wchodzio, jak si przypuszcza, przynajmniej trzech artystw, dwch anonimowych oraz postad identyfikowana z Antonim Sztylem. Gwne dziea warsztatu mona znaled w farze oraz cerkwi Pokrowy (obie w Buczaczu), a take w przemyskim kociele Karmelitw24. Dziea dwch anonimowych artystw prezentuj stosunkowo wysoki poziom artystyczny, charakteryzuje je take wystpowanie wikszoci cech stylu mistrza. Owi artyci w deniu do ekspresji i patosu nie ustrzegli si jednak bdw anatomicznych i kompozycyjnych. Natomiast twrczod Antoniego Sztyla bya najsabsza spord pracownikw osieroconego przez Pinsla warsztatu. Najcilej trzyma si on rozwizao mistrza, bezrefleksyjnie powielajc je i barbaryzujc25. Najwybitniejszym uczniem Pinsla i zarazem najbardziej podnym
24 25

Por. idem, Z problematyki, op. cit., s. 85. Por. ibidem, s. 87.

137

artyst modszego pokolenia snycerzy lwowskich by Maciej Polejowski, ksztaccy si w warsztacie buczackim, prawdopodobnie wraz ze starszym bratem Piotrem26. Usamodzielni si najprawdopodobniej jeszcze przed mierci swojego mistrza, zapewne po zakooczeniu prac w Hodowicy27. Jego niezaprzeczaln zasug byo rozprzestrzenienie nurtu lwowskiej rzeby rokokowej na dalsze tereny, przede wszystkim Lubelszczyzny i Sandomierszczyzny, gdzie trway one przetwarzane przez lokalnych artystw jeszcze na pocztku wieku XIX28. W swoich pracach Polejowski udowodni doskonae opanowanie stylu swojego mistrza, nie ograniczajc si tylko do jego biernego naladownictwa. Dziki talentowi, twrczo przetwarza wzory pinslowskie, tworzc oryginalne dziea, pene rokokowego wdziku, ekspresji i najwyszych walorw technicznych. Nawizujc w oglnej stylistyce do prac nauczyciela, Maciej Polejowski unika nadmiernej ekspresji, patosu i monumentalizmu, ktre cechoway Pinsla (oraz brata Macieja, Piotra), na rzecz lekkoci i stonowanej ekspresji. We wczesnych pracach w kociele w Nawarii mody artysta trzyma si jeszcze dod cile wypracowanych przez Pinsla wzorw, czego przykadem mog byd figury Matki Boskiej Bolesnej (il. 7) oraz w. Jana Ewangelisty (il. 9), wzorowane na rzebach z Hodowicy (il. 6, 8) oraz postad Chrystusa Ukrzyowanego (il. 11), powtrzonego za figur z Horodenki29 (il. 10). W pniejszym okresie twrczoci ju wprost do mistrza nie nawizywa. Cechuje go bardzo charakterystyczny styl figur o wyduonych proporcjach, elegancji, swobodnych pozach i wytwornych fadach szat. Polejowski zdominowa w duym stopniu obraz lwowskiej rzeby rokokowej 2 po. w. XVIII, co zawdzicza talentowi oraz, jak si wydaje, sprawnemu i rozbudowanemu warsztatowi30. Wobec powszechnej i zakrojonej na szerok skal dziaalnoci warsztatowej, badacze sztuki nowoytnej na Rusi Koronnej stoj przed trudnym, a nieraz skazanym z gry na niepowodzenie zadaniem atrybucj dzie. Naturalna chd poznania nazwiska twrcy, przyporzdkowania mu cigu kolejnych dzie, nie zawsze daje si zrealizowad. Wobec rozproszonych, a czsto take nie zachowanych materiaw rdowych, jedynym narzdziem pomocnym historykowi sztuki jest analiza formalno-genetyczna, przeledzenie charakterystycznych elementw dziea, znalezienie dla nich analogii i prba zaszeregowania dziea sztuki w cigu rozwoju artystycznego. W oparciu o wsplne cechy stylistyczne podejmuje si prby przypisania dzie konkretnym artystom.
26

Piotr dod szybko ze snycerza sta si architektem i zatrudnia swojego modszego brata do wykonywania dekoracji snycerskich swoich struktur otarzowych, por. P. Krasny, J. Sito, Pan Piotr Polejowski snycerz lwowski i jego dziea w kociele franciszkanw w Przemylu [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. A. Betlej, P. Krasny, t. V, Krakw 2004, s. 185. 27 J. K. Ostrowski, Z problematyki, op. cit., s. 84. 28 Por. idem, Rzeba lwowska XVIII wieku, wykad wygoszony na II Kongresie Badaczy Wieku Osiemnastego, Krakw, 22.10.2011 r. oraz J. Kowalczyk, Dziea Macieja Polejowskiego w Ziemi Sandomierskiej, Rocznik Muzeum witokrzyskiego, 1970, nr 6, ss. 187-188.
29

Por. J.K. Ostrowski, Z problematyki, op. cit., s. 84. Z braku dobrej jakoci materiau ikonograficznego, krucyfiks z Nawarii zestawiam w czci ilustracyjnej z innym krucyfiksem autorstwa J.J. Pinsla, z kocioa w Hodowicy, ktry rwnie wykazuje znaczce analogie stylistyczne. 30 A. Betlej, Polejowski Maciej, op. cit., s. 376.

138

il. 8. J.J. Pinsel, rzeba w. Jan Ewangelista, Hodowica, koci parafialny, obecnie Lwowska Galeria Obrazw, Oddzia Muzeum Rzeby Barokowej J.J.Pinsla, Lww, fot. A. Dworzak 2009

il. 9. M. Polejowski, rzeba w. Jan Ewangelista, Nawaria, koci parafialny, otarz g., obecnie Muzeum Narodowe, Lww, fot. za: Materiay do dziejw sztuki sakralnej, t. 1, il. 223

Jednake wobec powszechnej wytwrczoci warsztatowej nie zawsze jest moliwe odrnienie rki mistrza od wsppracownika. Si i podstawowym zaoeniem kadego warsztatu artystycznego bya bowiem umiejtnod dostosowania si jego czonkw do dominujcej maniery mistrza, odpowiadajcej gustom zamawiajcych. Najbardziej zdolni wsppracownicy, opuszczajcy warsztat, by uzyskad samodzielnod artystyczn czsto kontynuowali gwne cechy stylistyczne nauczyciela, wzbogacajc je jednak o osobiste rozwizania stylistyczne. Doskonaym przykadem tego zjawiska s Piotr i Maciej Polejowscy. Bardzo czsto rwnie wsppracownicy warsztatowi, nawet po usamodzielnieniu si, kopiowali dod cile manier mistrzw, czsto z braku umiejtnoci upraszczajc j. Wydaje si, e tak wanie postaw twrcz prezentuje Tomasz Gertner, uczeo Stanisawa Stroioskiego. Niestety zdarzaj si rwnie sytuacje, kiedy badacze nie s w stanie podjd prby atrybucyjnej, czy to ze wzgldu na fragmentarycznod zachowanego dziea, niewiadome pochodzenie, czy przez oderwanie od definiujcego je zespou. W takich przypadkach bezradnoci pozostaje jedynie liczyd na znaleziska archiwalne bd odkrycia kolejnych nieznanych elementw zespow. W tym miejscu nasuwa si rwnie pytanie o sens atrybucji dziea sztuki, jest to jednak zupenie osobne zagadnienie. Na zakooczenie wypada powrcid do postawionego w tytule pytania, czy artysta nowoytny to w istocie genialny twrca, zmieniajcy samotnie bieg historii

139

oraz sztuki, czy moe jest to zmylny i dobrze prosperujcy przedsibiorca, dziki swojemu talentowi, nie tylko artystycznemu, osignajcy dominujc pozycj w krajobrazie artystycznym orodka w ktrym przyszo mu dziaad. Odpowied nie
il. 10. J.J. Pinsel, rzeba Chrystus Ukrzyowany, Hodowica, koci parafialny, fot. A. Betlej.

il. 11. M. Polejowski, rzeba Chrystus Ukrzyowany, Nawaria, koci parafialny, z otarza g., ob. Uraz, koci parafialny, fot. za: Materiay do dziejw sztuki sakralnej, t. 1, il. 220.

jest taka oczywista, jak by si zdawao. Jak starano si wykazad na powyszych przykadach, ani sam geniusz artystyczny, ani tym bardziej zaradnod yciowa, nie wystarczyy, aby osignd sukces. Artyci nowoytni byli zmuszeni do czenia talentu artystycznego z organizacyjnym, chcc bowiem utrzymad si na rynku sztuki, musieli sprostad oczekiwaniom zamawiajcych. Tworzone przez nich warsztaty suce do wykonywania wikszoci zleceo miay istotny wpyw na krajobraz artystyczny gwnych rodowisk artystycznych w Rzeczpospolitej. Z reguy ich twrczod miecia si w powszechnie akceptowanych normach. W wyjtkowych przypadkach niezwyky geniusz twrczy czy si z wyrniajcym si zmysem organizacyjnym, owocujc, jak w przypadku spki Meretyn Pinsel, powstaniem dzie najwyszej, europejskiej klasy przy cakowitej kontroli orodka artystycznego.

140

Bibliografia:
Betlej A., Koci parafialny p.w. . Stanisawa i Krzysztofa w Hussakowie [w:] Materiay do dziejw sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej , red. J.K. Ostrowski, cz. I: Kocioy i klasztory rzymskokatolickie dawnego wojewdztwa ruskiego, t. 7, Krakw 1999, il. 49-90. Betlej A., Polejowski Maciej [w:] Sownik artystw polskich i obcych w Polsce dziaajcych, zmarych przed 1966 r., malarze, rzebiarze, graficy, t. VII, 2003. Chwalewik E., Zbiory polskie. Archiwa, biblioteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory pamitek przeszoci w ojczynie i na obczynie w porzdku alfabetycznym wedug miejscowoci uoone, Warszawa-Krakw 1927, t. 2. Dworzak A., Koci parafialny p.w. w. Michaa Archanioa w Tartakowie [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, t. 7, red. A. Betlej, A. Markiewicz [w druku]. Hornung Z., Stanisaw Stroioski 1719-1802. Zarys monograficzny za szczeglnym uwzgldnieniem dziaalnoci artysty na polu malarstwa ciennego , Londyn 1975. Kowalczyk J., Dziea Macieja Polejowskiego w Ziemi Sandomierskiej, Rocznik Muzeum witokrzyskiego 1970, nr 6. Kowalczyk J., Andrea Pozzo a pny barok w Polsce cz. II. Freski sklepienne , Biuletyn Historii Sztuki 1975, nr 4. Ostrowski J. K., Sowo wstpne [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994. Krasny P., Lwowskie rodowisko artystyczne wobec idei symbiozy sztuk , Rocznik Historii Sztuki 2005, nr 30. Krasny P., Ostrowski J. K., Wiadomoci biograficzne na temat Jana Jerzego Pinsla, Biuletyn Historii Sztuki 1995, nr 57. Sokalski B., Powiat sokalski pod wzgldem geograficznym, etnograficznym, historycznym i ekonomicznym, Lww 1899. Krasny P., Koci parafialny w Hodowicy [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994. Krasny P., Sito J., Pan Piotr Polejowski snycerz lwowski i jego dziea w kociele franciszkanw w Przemylu [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. A. Betlej, P. Krasny, t. V, Krakw 2004. Kukiz T., Madonny Kresowe i inne obrazy sakralne z Kresw w diecezjach Polski (poza lskiem). Cz. I, Warszawa 2000. Maokowski T., Dawny Lww, jego sztuka i kultura artystyczna, Londyn 1974. Ostrowski J. K., Z problematyki warsztatowej i atrybucyjnej rzeby lwowskiej w. XVIII [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994. Ostrowski J. K., Jan Jerzy Pinsel zamiast biografii [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. II, Krakw, 1996. Ostrowski J. K., Rzeba lwowska XVIII wieku, wykad wygoszony na II Kongresie Badaczy Wieku Osiemnastego, Krakw, 22.10.2011 r. Witwioska M., Topografia i kierunki malarstwa ciennego w Polsce okoo poowy XVIII wieku, Biuletyn Historii Sztuki 1981, nr 2.

141

MASKA (Magazyn antropologiczno-spoeczno-kulturowy) to czasopismo naukowe wydawane przez Katedr Porwnawczych Studiw Cywilizacji UJ i zrzeszajce studentw oraz doktorantw szeroko rozumianych nauk humanistycznych, z naciskiem na badania kulturowe i spoeczne w obrbie m.in. antropologii, socjologii, filozofii i orientalistyki. MASKA to kwartalnik ukazujcy si nie tylko w wersji papierowej, ale take elektronicznej. Artykuy przyjmowane do czasopisma musz byd powizane z tematem numeru (podanym kadorazowo z kilkumiesicznym wyprzedzeniem) i opatrzone recenzj pracownika naukowego ze stopniem co najmniej doktora. Artykuy, recenzje, reportae i felietony przeznaczone na stron internetow przyjmowane s na bieco, a ich recenzja naukowa nie jest konieczna. O zamieszczeniu tekstu w czasopimie bd na stronie zawsze decyduje Redakcja MASKI.

strona internetowa: www.maska.org.pl e-mail: redakcja.maska@gmail.com


WYDAWCA: PUBLIKACJA FINANSOWANA PRZEZ:

MASKA
magazyn antropologiczno-spoeczno-kulturowy
12/2011

Krakw, grudzie 2011

Nr ISSN: 1898-5947 NAKAD: 50 egzemplarzy REDAKTOR NACZELNA: Katarzyna Kleczkowska ZESP REDAKCYJNY: Marta Baszkowska Przemysaw Ciura Karolina Agnieszka Dobosz Maciej Godawa Anna Kuchta Natalia Nadkaska Marcin Smerda REDAKCJA JZYKOWA: Marta Baszkowska REDAKCJA TECHNICZNA: Maciej Godawa Katarzyna Kleczkowska OKADKA: Maciej Godawa KONSULTACJE MERYTORYCZNE: prof. dr hab. Maria Flis mgr Anna Kapusta ADRES REDAKCJI: Rynek Gwny 34 III pitro, s.31a 31-010 Krakw redakcja.maska@gmail.com www.maska.org.pl DRUK: AT Wydawnictwo ul. Pod Fortem 2 F/4 31-302 Krakw tel./fax: 012 446 42 94 www.atgroup.pl

SPIS TRECI:
Drodzy Czytelnicy! ................................................................................................................................. 4 MARTA KOZIAK Czego oczekujemy od artysty? Przykad ostatniego Konkursu Chopinowskiego ................................ 5 MACIEJ GODAWA Dzieo sztuki i proces twrczy w wietle psychologii analitycznej Carla Gustava Junga .................. 20 ANNA KUCHTA Potga smaku (...) w ktrym s wkna duszy i chrzstki sumienia - esej o piknie i jego miejscu wrd filozofii i sztuki ......................................................................................................................... 31 MARCIN SMERDA Temporalne uwarunkowania twrczego ycia .................................................................................. 41 ANETA JAOCHA Opium, sen i Orfeusz Jean Cocteau o twrczoci artystycznej ....................................................... 52 ADRIAN D. KOWALSKI Choroba i melancholia jako rda natchnienia? Przypadek Virginii Woolf ..................................... 61 KRZYSZTOF BAJ Fizyka fundamentem literatury? Nauki przyrodnicze jako podstawa konstrukcji wiata przedstawionego w twrczoci Jacka Dukaja ......................................................................... 73 KATARZYNA KLECZKOWSKA Kiedy dzieo wymyka si twrcy. Losy pajacyka Pinokio od powieci Carla Collodiego po kultur wspczesn ........................................................................................................................................ 85 ANNA MAGDALENA WOEK Przeycia ksztatuj twrc, twrca ksztatuje dzieo o odmiennym charakterze dzie Owidiusza po wygnaniu do Tomis ........................................................................................................................ 96 DANIEL KONTOWSKI Pod wiato. Przejrze Jonathana Littela .......................................................................................... 104 EWA ZYGAROWICZ Paul Ricoeur and His Hermeneutic Approach to Philosophy of Religion ........................................ 113 BARBARA CISEK "Budujemy Polsk elaza i stali", czyli o grniku i hutniku jako budowniczych nowego systemu 120 AGATA DWORZAK Genialny twrca czy zmylny przedsibiorca? Studium z problematyki twrczoci wielkich warsztatw artystycznych na Rusi Koronnej w XVIII wieku ............................................................ 131

Drodzy Czytelnicy!

Ostatni w tym roku numer Maski powicilimy zagadnieniu twrcy, dziea i natchnienia, rozumianych z perspektywy kulturoznawstwa, filozofii, religioznawstwa, a przede wszystkim bada nad literatur i sztuk. Podr po wiecie twrczoci rozpoczniemy od pytania, kim we wspczesnym wiecie jest artysta i jakie oczekiwania stawiaj mu odbiorcy: suchacze, uytkownicy portali internetowych i Wy, czytelnicy. Odpowiedzi skonfrontujemy z pogldami filozofw i psychologw, by zaopatrzywszy si w teori, mc zgbi yciorysy i dokonania ludzi, ktrym nadajemy miano twrcw. Zastanowimy si take, czym je st dla nich dzieo, a czym natchnienie, owo tajemnicze doznanie, pod wpywem ktrego tworz. Tymczasem, nim zdymy sign po kolejn ksik lub wyj z szuflady zakurzone farby, nadejd wita i stary rok przeminie, ustpujc miejsca kolejnym planom i marzeniom. Ciekawych ksiek czytelnikom, owocnych bada naukowcom i natchnienia naszym twrcom na Nowy Rok yczy

Redakcja Maski

Czego oczekujemy od artysty? Przykad ostatniego Konkursu Chopinowskiego


Marta Koziak
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr Ewa Klimas-Kuchtowa

Jednym z impulsw do napisania tego tekstu staa si dla mnie dyskusja, jaka niedawno wywizaa si podczas zaj z przedmiotu o nazwie Vademecum historyka w Instytucie Historii UJ. Wychodzc od tematu metodologii historii, wykadowca mwi o zadaniach, jakie stoj przed naukowcami; za gwny cel nauki zostao przez niego uznane dochodzenie do prawdy, odkrywanie czego nowego, ewentualnie podejcie do jakiego znanego problemu badawczego z innego punktu widzenia, nadanie mu wieego spojrzenia. Badacz powinien wic odznacza si zmysem twrczym. Dyskusja, jaka si wywizaa, dotyczya tego, czy w zwizku z t definicj moemy mianem badacza-naukowca okreli autorw podrcznikw, opracowa i kompendiw historycznych; s oni niejako jedynie kompilatorami wiedzy, a wic nie badaczami sensu stricto, czsto opieraj si tylko na opracowaniach i pracach badawczych innych, nie majc tym samym dowiadczenia w pracy w archiwach i czasem nawet nie widzc prawdziwego rda historycznego; z drugiej jednak strony wykonuj na pewno solidn i wartociow prac, dokonujc przegldu i analizy wielu rozpraw, monografii, artykuw i innych pozycji historycznych. Nie mona te zaprzeczy, e wynik ich dziaa jest czsto szczeglnie dla pocztkujcych adeptw historii ogromnym uatwieniem, a nawet podstawowym rdem wiedzy. W pewnym momencie jeden ze studentw, optujcy za przyznaniem autorom podrcznikw miana naukowcw, porwna ich do muzykw nie tworzcych wasnej muzyki, ale wykonujcych tzw. covery; stwierdzi, e nie sposb odmwi im prawa do godnoci artystw, szczeglnie jeli ich interpretacje znanych utworw posiadaj elementy nowatorskie i kiedy wprowadzaj oni pewien indywidualny ryt do wykonywanej muzyki. Dyskusja rozgorzaa jeszcze bardziej wykadowca twierdzi, e muzyk, ktry jedynie wykonuje utwory innych twrcw, nie zasuguje w peni na miano artysty, cz studentw za zdecydowanie si z nim nie zgadzaa. W wietle tej dyskusji postawiam sobie do banalne pytanie kim naprawd jest dzi artysta? Jakie warunki musi spenia czowiek albo jakie cechy powinien posiada, by mona go byo tak nazwa? Kolejne pytanie mogoby brzmie: na ile wykonawcy niekomponujcy wasnej muzyki mog by nazwani artystami? Poniewa s to jednak pytania zbyt obszerne, aby mona byo na nie odpowiedzie na kilku stronach, postanowiam zawzi nieco moje spekulacje najpierw zatrzymam si nad kilkoma wybranymi definicjami artysty, ktre

pojawiy si w myli humanistycznej w cigu ostatnich kilkudziesiciu lat, nastpnie rozwa stawiane artystom wymagania etyczne, po czym sprbuj okreli, czego widownia dzi oczekuje od artysty, jakie stawia przed nim wymagania i na jak doz swobody mu pozwala za podstaw tej czci artykuu posuy mi przykad ostatniego Konkursu Chopinowskiego. W Sowniku wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych W. Kopaliskiego moemy przeczyta, e artysta to (od)twrca dziea sztuki1. Taka definicja wydaje si zbyt szeroka, poniewa stawia na jednym poziomie twrc i odtwrc, w aden sposb ich nie rnicujc. Uniwersalny sownik jzyka polskiego podaje, e artysta to czowiek zajmujcy si sztuk, tworzcy j 2; co to jednak znaczy zajmowa si sztuk? W kocu suchanie symfonii Beethovena czy zawodowe badanie obrazw El Greco te zawiera si w tej definicji, a jednak trudno nazwa artyst kadego historyka sztuki czy przecitnego melomana Sownik jzyka polskiego PWN podaje dwa wytumaczenia terminu: artysta to osoba uprawiajca jak dziedzin sztuki albo te odznaczajca si mistrzostwem w jakiej dziedzinie3. czc oba wyjanienia, dostaniemy najpeniejsz z powyszych definicji artysty jako osoby, ktra odznacza si mistrzostwem w uprawianiu jakiej dziedziny sztuki.. Nie jest to definicja idealna, rodzi bowiem kolejne pytania, jak na przykad co moemy nazwa sztuk albo dzieem sztuki? W tym kontekcie musi pojawi si synne zdanie Tatarkiewicza, bdce czsto punktem odniesienia w rozwaaniach z dziedziny estetyki: Dzieo sztuki jest odtworzeniem rzeczy bd konstrukcj form, bd wyraaniem przey, jednake tylko takim odtworzeniem, tak konstrukcj, takim wyrazem, jakie s zdolne zachwyca bd wzrusza, bd wstrzsa4. Definicja ta, najbardziej szczegowa spord wymienionych, ujmuje wiele aspektw zwizanych ze sztuk, przede wszystkim jednak czego nie spotkamy w definicjach poprzednich przypisuje nadrzdn rol emocjom, ktre staj si niejako wyznacznikiem tego, co moemy nazwa sztuk. Tym samym artysta bdzie t osob, ktra dane emocje (zachwyt, wzruszenie, wstrzs) bdzie nam potrafia zapewni. W myli humanistycznej ostatnich dziesicioleci wielokrotnie pojawiaa si teza o odpowiedzialnoci artystw i wyjtkowych zadaniach, jakie stoj przed nimi w dzisiejszym wiecie. Jzef Tischner w Etyce solidarnoci tak mwi o moralnych obowizkach twrcw sztuki:
S tacy, ktrzy sdz, e sztuka jest ponad etyk. Nie odnosz si do niej adne zasady etyczne, poniewa yje ona ponad dobrem i zem. Kto tak sdzi, sam nie wie, jak krzywd 5 wyrzdza sztuce .
1

Haso artysta [w:] W. Kopaliski, Sownik wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych, [on-line:] http://www.slownik-online.pl/index.php, [10.12.2011]. 2 Haso artysta [w:] Uniwersalny sownik jzyka polskiego, red. S. Dubisz, E. Sobol, [on-line:] http://usjp.pwn.pl, [10.12.2011]. 3 Haso artysta [w:] Sownik jzyka polskiego, [on-line:] http://sjp.pwn.pl, [10.12.2011]. 4 W. Tatarkiewicz, Sztuka: Dzieje pojcia [w:] O filozofii i sztuce, Warszawa 1986, s. 283. 5 J. Tischner, Etyka solidarnoci, Krakw 1981, ss. 41-42.

I dalej:
Wszystkie wartoci, ktrym suy sztuka, daj si sprowadzi do trzech: pikna, prawdy, dobra. Pikno to podstawowy ywio sztuki [pogrubienie M.K.]. Twrczo artysty jest twrczoci w ywiole pikna. Nie znaczy to jednak, by prawda i dobro zostay wykluczone. Wszak zawsze chodzi o to, by tworzone pikno byo prawdziwym piknem i dobrym piknem. Artysta, ktry to czuje, ju jest w polu promi eniowania etosu najgbiej pojtej moralnoci tworzenia. Wie on, e powinien wybra tworzc, wybra midzy jakim piknem i niepiknem, prawd i nieprawd, dobrem i niedobrem. Dzieo sztuki jest 6 owocem twrczego wyboru wartoci. Gdzie mona spotka bardziej oczywist etyczno?

Podobny wtek etycznoci jako drogowskazu, ktrym powinien si kierowa artysta, pojawia si u Jana Pawa II; w swoim Licie do artystw pisze on:
Odrbne powoanie kadego artysty okrela pole jego suby [pogrubienie M.K.], a zarazem wskazuje zadania, ktre go czekaj, cik prac, do ktrej musi by przygotowany, i wreszcie odpowiedzialno, ktr winien podj. Artysta (...) wie take, e musi dziaa nie kierujc si deniem do prnej chway ani dz taniej popularnoci, ani tym mniej nadziej na osobiste korzyci. Istnieje zatem pewna etyka czy wrcz duchowo suby artystycznej, ktra ma swj udzia w yciu i w odrodzeniu kadego 7 narodu .

Wczeniej porwnuje on akt tworzenia dokonywany przez artyst do pierwotnego dziea stwarzania wiata Boski artysta, okazujc artycie ludzkiemu askaw wyrozumiao, uycza mu iskry swej transcendentnej mdroci i powouje go do udziau w swej stwrczej mocy8. Sam fakt tworzenia, ktre jest odzwierciedleniem aktu Boga, albo nawet wspdziaaniem w Jego tworzeniu, powinien skania artyst do pokory. Co rwnie wane, Jan Pawe II (w tym kontekcie moe bardziej jako przedstawiciel personalizmu filozoficznego, Karol Wojtya) wskazuje na czowieka jako na gwny temat dziaalnoci artystycznej9 na prawd o nim, jego historii i kontekcie spoecznym, ekonomicznym i politycznym. Z drugiej strony ostrzega bardzo przed nadmiern koncentracj artystw na ukazywaniu ciemnych stron ycia, wiata czy historii jego zdaniem istnieje bowiem ryzyko, e zwierciado negatywnoci, obecne w dzisiejszej sztuce, moe si sta celem samym w sobie10. eby unikn zarzutw, e tego typu zdania na temat artystw mog pada jedynie z ust filozofw czy duchownych, posu si dodatkowo opiniami pisarzy. Pierwszym z nich bdzie Antoni Libera. Wedug niego moemy w dzisiejszym
6 7

Ibidem, s. 42. Jan Pawe II, List Ojca witego do artystw [w:] Elementarz Jana Pawa II dla wierzcego, wtpicego i szukajcego, Krakw 2005, s. 100. 8 Ibidem, s. 80. 9 Idem, Przemwienie do artystw i dziennikarzy w Monachium 19 XI 1980 [w:] op. cit., s. 84. 10 Ibidem, s. 86.

wiecie spotka si z trzema kategoriami artystw. Pierwsi za swj cel uwaaj dostarczanie ludziom rozrywki. Drudzy roszcz sobie prawa do komentowania otaczajcej rzeczywistoci i przekonywania do okrelonych pogldw. Trzeci natomiast myl o sobie w ten sposb:
Moim powoaniem jest namys nad kondycj i przeznaczeniem czowieka na Ziemi, nad sensem jego egzystencji i szans zadouczynienia oraz na jasnym i sugestywnym wyraeniu moich intuicji w tym wzgldzie. Jestem potomkiem proroka, kapana i mdrca: 11 moim zadaniem jest wieszczy i wywoywa katharsis .

Sam A. Libera zaznacza, e wybieraby artystw z tej trzeciej grupy (jego zdaniem najrzadszej). Z waciwym sobie byskotliwym poczuciem humoru o zmianie pozycji artysty w czasach wspczesnych pisze C. S. Lewis w eseju Dobra robota i dobre uczynki:
W najwyszych krgach artystycznych nic si obecnie nie syszy o obowizku artysty wobec ludzi. Mwi si wycznie o naszych obowizkach wobec artysty. On nie jest nam nic winien; my jestemy mu winni uznanie", nawet jeli w najmniejszym nawet stopniu nie zwraca uwagi na nasze upodobania, zainteresowania czy nawyki. Jeli odmwimy mu uznania, nasze imi zostanie obrzucone botem. W tym sklepiku klient nigdy nie ma racji. (...) Postawa aroganckiej obojtnoci nie jest przejawem geniuszu ani siy osobowoci, lecz oznak lenistwa albo niekompetencji. Oznacza, e artysta nie nauczy si jak naley 12 swojego fachu .

Mogoby si wydawa, e Lewis prowokacyjnie zachca artystw do tworzenia pod publik, w rzeczywistoci wskazuje on jednak na ten aspekt dziaalnoci artystycznej, ktry by poruszany w poprzednio cytowanych ju przeze mnie wypowiedziach artysta jest odpowiedzialny za odbiorcw, ma im suy; jego zadaniem jest bycie dla nich. Wreszcie trzeci literat Cesare Pavese ktry pisze, e dla czowieka wspczesnego artysta odgrywa podobn rol, jak w wyobraeniu potocznym odgrywa w redniowieczu mnich: kontaktuje z wiecznoci13. Kontakt z wiecznoci oznacza pjcie jeszcze krok dalej w stosunku do katharsis, o ktrym wspomina Libera nie tylko mamy za spraw artystw doznawa oczyszczenia, uspokojenia czy uwolnienia: dziki nim moemy take dotkn tego, co transcendentne, wej w wiat dostpny dotychczas jedynie za pomoc medytacji czy modlitwy.

11

A. Libera, Kim jest artysta w dzisiejszym wiecie? - wykad wygoszony 14 padziernika 2011 roku w kapitularzu Klasztoru w. Trjcy w Krakowie, [on-line:] http://www.szkolaczytania.org.pl/news/antoni-libera-kim-jest-artysta-w-dzisiejszym-swiecie-1, [10.12.2011]. 12 C. S. Lewis, Dobra robota i dobre uczynki [w:] Diabelski toast, Warszawa 1998, ss. 121-122. 13 Cyt. za: A. Oska, Mitologie artysty, Warszawa 1975, s. 177.

Ten duchowy aspekt sztuki, a szczeglnie muzyki, bo ni bd si tu zajmowa, dostrzegali i omawiali ju filozofowie staroytni (np. pitagorejczycy), jak rwnie wici redniowieczni (m. in. Augustyn z Hippony, Hildegarda z Bingen). Artyci tworzcy czy wykonujcy muzyk przyjmujc postulaty ww. pisarzy i filozofw maj si wic obraca w perspektywie wiecznoci. Pojawia si tu problem relacji pomidzy twrc a wykonawc dziea. Wykonawca, by mg by nazwany artyst, a nie tylko odtwrc, powinien nada muzyce pewien rys indywidualnoci, zostawi w niej czstk siebie14. Rwnoczenie odtwrcy muzyki podczas zgbiania danych utworw powinni prbowa dotrze do tego, jak myl chcia przekaza twrca w swym dziele, a mwic innymi sowy jaka jest ukryta, wewntrzna tre utworu, nieobjta przez zapis nutowy. Tylko wtedy w ich dziaaniu bdzie prawda, na ktr zwraca uwag Tischner. Zbytnia koncentracja na sobie podczas gry moe spotka si z oskareniem o swoist profanacj dziea sztuki pozostawionego nam przez kompozytora. W twrczoci kadego wybitnego twrcy muzykolodzy i historycy muzyki dopatruj si jakich indywidualnych cech, odrniajcych go od innych; czsto jednak trudno o zwerbalizowanie tych cech. Muzyka Chopina uwaana jest za przesycon duchowoci i emocjonalnoci niespotykan u innych kompozytorw15 wpyny na ni i romantyczne ideay epoki, i sytuacja historycznopolityczna, tradycja kulturowa, wreszcie jego biografia i cechy osobowe. Prof. Mieczysaw Tomaszewski, wybitny znawca ycia i muzyki F. Chopina, mwi o fenomenie kompozytora polegajcym na pewnym oksymoronie czeniu sprzecznoci: rozkoszy z boleci, ez z umiechem16; o rozdwojeniu, czasem nawet rozdarciu wewntrznym17. Poniewa te sprzecznoci znajduj odzwierciedlenie w jego twrczoci, muzyka Chopina uwaana jest czasem nawet za najtrudniejsz do wykonywania. Jej interpretator i wykonawca powinien czy w sobie nie tylko ch dojcia do prawdy ukrytej w utworach, do myli przekazywanych przez kompozytora, ale i pami o swoich odbiorcach musi by zdolny do konstruktywnego ksztatowania relacji z ludmi18 zgodnie z zasad, e muzyka jest jzykiem, za pomoc ktrego moliwa jest komunikacja19. A co jest waniejsze dla odbiorcw? Czy suchajc danego wykonawcy artysty zwracaj uwag na to, czy jego gra jest zgodna z tzw. tradycj
14

Por. L. B. Meyer, Emocja i znaczenie w muzyce, Krakw 1974, ss. 243-244: Wykonawca nie jest czym w rodzaju automatu muzycznego bd muzyczno mechanicznego (...) Jest twrc, ktry poprzez sw wraliwo na uczucia i wyobrani oywia zwizki podane przez zapis nutowy czy przekazane w tradycji, na ktrej si wychowa. 15 Wnikliw analiz poszczeglnych aspektw muzyki Chopina w zestawieniu z... postulatami benedyktyskiej reguy zakonnej moemy znale w : Bernard Sawicki OSB, Muzyka Chopina a regua w. Benedykta, Krakw 2010. 16 Por. Chopin ponad wszystko (wywiad z M. Tomaszewskim, przeprowadzony przez D. Cichego i J. Puchalskiego), Chopin Express 2010, nr 21 z 21.10., s. 6, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_21.pdf, [10.12.2011]. 17 Por. M. Tomaszewski, Chopin. Czowiek, dzieo, rezonans, Pozna 1998, s. 17. 18 B. Sawicki OSB, op. cit., s. 48. 19 Por. J.-J. Eigeldinger, Chopin w oczach swoich uczniw, Krakw 2000, s. 25.

wykonawcz, czy moe wanie bardziej ceni odwag w szukaniu nowatorskich rozwiza interpretacyjnych? Za materia do bada mog posuy opinie z ostatniego, XVI Midzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. F. Chopina, ktry mia miejsce w Warszawie w padzierniku 2010 roku. Szef jury Konkursu Chopinowskiego, prof. A. Jasiski, tak mwi w wywiadzie udzielonym tu przed rozpoczciem I etapu: S pianici, ktrzy maj fantazj i temperament, ale nie respektuj tekstu Chopina. Wwczas oceny fachowcw rozmijaj si z odczuciami publicznoci, porwanej sugestywnoci artysty. Konkurs Chopinowski (...) promuje tych, ktrzy czuj i rozumiej muzyk Chopina20. Sugerowaoby to, e przynajmniej dla jurorw, a take, jak si okazao, krytykw21 waniejsza jest zgodno wykonania z klasycznymi wzorami interpretacyjnymi (ta opinia powtarzaa si zreszt w wywiadach przeprowadzanych z innymi czonkami jury22; za wyjtkowe w tym kontekcie mona uzna wypowiedzi K. Kennera, ktry po I etapie Konkursu stwierdzi, e stara si by otwarty i akceptowa interpretacj, jeli jest ona wewntrznie logiczna23 oraz Dang Thai Sona, ktry powiedzia, e woli indywidualistw, nawet kontrowersyjnych24). W nastpnym zdaniu jednak prof. Jasiski mwi: Trzeba stworzy transcendentny most midzy kompozytorem i suchaczem. Moja rada: (...) warto potraktowa przesuchania jak zwyky koncert, gra dla publicznoci, zapomnie o jurorach25. Artysta-wykonawca moe wic stan w obliczu konkursowej rywalizacji przed dylematem, komu bardziej chcie si podoba czy jurorom, czy publicznoci, ktra przecie te ocenia jego wystpy. Jest wiadomy tego, e wystpuje w prestiowym konkursie, w ktrym liczy si
20

Uchem jurora (wywiad z A. Jasiskim przeprowadzony przez M. Majchrowskiego), Chopin Express 2010, nr 2 z 2.10., s. 2, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_02.pdf, [10.12.2011]. 21 K. Komarnicki, Dowolno nie popaca, Chopin Express 2010, nr 11 z 11.10., s. 4, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_11.pdf, [10.12.2011] . Zdaniem Komarnickiego, ignorowanie pauz i akcentw zapisanych w nutach prowadzi do wynaturze. 22 Por. m.in:. Najwaniejszy jest spokj (wywiad z P. Palecznym przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 6 z 6.10., s. 4, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_06.pdf, [10.12.2011], a take Muzyka i szczcie (wywiad z P. Entremontem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 8 z 8.10, s. 4, [online:]http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_08.pdf, [10.12.2011]. Warto przypomnie, e ide organizacji Konkursw Chopinowskich bya ch zatrzymania tendencji do odchodzenia od ducha muzyki Chopina, do opacznego rozumienia jego sztuki por. J. Waldorff, Wielka gra. Rzecz o Konkursach Chopinowskich, Warszawa 1985, ss. 38-39; S. Dybowski, Jak to wszystko si zaczo, Chopin Express 2010, nr 2, op. cit., str. 6. 23 Por. Intuicji na ratunek (wywiad z K. Kennerem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 12 z 12.10., s. 4, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_12.pdf, [10.12.2011]. 24 Coraz lepiej (wywiad z Dang Thai Sonem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express 2010, nr 15 z 15.10., s. 4, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_15.pdf, [10.12.2011]. 25 Uchem jurora, op. cit.

10

ocena jurorw, a rwnoczenie jawne przyznanie si do prb dopasowania swoich interpretacji do niepisanego klucza prawdopodobnie nie spotkaoby si z przychylnoci ani melomanw, ani samego jury. Najlepiej, gdy da si pogodzi oba cele, a wic zaspokoi oczekiwania i jednej, i drugiej grupy odbiorcw (udao si to polskim zwycizcom Konkursw, ktrzy rwnoczenie stali si ulubiecami publicznoci np. Krystianowi Zimermanowi w 1975 r. i Rafaowi Blechaczowi w 2005 r.). Musi to by jednak wynik spontaniczny, a nie wyrachowany jeli bowiem wykonawca bdzie si sili na podobanie si kademu, wytrawni suchacze szybko wychwyc w jego grze nienaturalno i fasz. Od przesucha I etapu Konkursu na forach internetowych26 oraz w oficjalnej gazecie konkursowej Chopin Expressie przewijao si kilka powtarzajcych si nazwisk, wywoujcych emocje. Byli to m. in. Nikolay Khozyainov, Daniil Trifonov, Ingolf Wunder , wreszcie najbardziej chyba kontrowersyjny Evgeni Bozhanov. Co ciekawe, nieczsto wymieniano nazwiska azjatyckie, a gdy do finau weszli jedynie Europejczycy, utwierdzio to niektrych komentatorw w przekonaniu, e przedstawiciele szkoy japoskiej czy chiskiej graj czsto wietnie technicznie, ale odtwrczo, bez osobistej refleksji27. Specyfika azjatyckiego stosunku do muzyki Chopina jest jednak tematem na osobn prac. Austriak Ingolf Wunder z etapu na etap w zasadzie umacnia si na pozycji faworyta do I nagrody, o czym wiadczyy tytuy artykuw w gazecie konkursowej Triumfalny powrt28,W jego cieniu29, Wunderchopin30. Pojawia si nawet opinia, e jest poza zasigiem pianistycznego peletonu31. Wunder podoba si jednak przede wszystkim suchaczom na jego wystpy przychodziy tumy32, a w gosowaniu internautw po III etapie znalaz si na pierwszej pozycji33. Wrd komentarzy na forum mona byo znale takie recenzje: Przede wszystkim nie kombinuje. Na pierwszym planie jest MUZYKA, ktra mwi sama za siebie. Nie ma teatralnych gestw czy przesadnej egzaltacji. Tylko czysta rado grania!34;
26

Gwne midzynarodowe forum konkursowe dziaao na portalu facebook.com, dzi jednak nie ma ju do niego dostpu, dlatego bd si opiera na komentarzach polskiego forum widzw TVP Kultura stacji relacjonujcej Konkurs forum.tvp.pl. (wtek: Chopin 1810/2010). 27 Por. K. Komarnicki, Azjatycki monolit?, Chopin Express 2010, nr 9 z 9.10., s. 4, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_09.pdf, [10.12.2011]. 28 M. Majchrowski, Triumfalny powrt, Chopin Express 2010, nr 8, op. cit., s. 2. Pianista bra te udzia w Konkursie Chopinowskim pi lat wczeniej, dlatego mowa o powrocie. 29 K. Komarnicki, W jego cieniu, Chopin Express 2010, nr 14 z 14.10., s. 3, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_14.pdf, [10.12.2011]. 30 T. Cyz, Wunderchopin!, Chopin Express 2010, nr 20 z 20.10., s. 3, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_20.pdf, [10.12.2011]. Wunder po niemiecku znaczy cud. 31 M. Majchrowski, Nie wystarczy sw, Chopin Express 2010, nr 16 z 16.10., s. 3, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_16.pdf, [10.12.2011]. 32 Por. J. Allison, Poezja i gbia uczucia, Chopin Express 2010, nr 20, op. cit., s. 2. 33 Por. wypowiedzi w wtku Typujemy kandydatw do finau, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30, [10.12.2011]. 34 Internauta smarkula, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.0, [10.12.2011].

11

Wunder wyeliminowa fortepian. Zostay Uczucie i Muzyka. Chopin promienieje. Ja take35. W innym miejscu: Gra byskotliwa, pena fajerwerkw technicznych, jednoczenie lekka i nie pozbawiona finezji. Ta interpretacja dzie mistrza Fryderyka moe przekona najwikszego dyletanta. Linia melodyczna snuje si pynnie i wyranie, czc si z doskona rytmik (...)36. Na interpretacyjnym drugim biegunie mona umieci gr Bugara Evgenija Bozhanova. By porwnywany do najwikszych osobistoci pianistycznych XX wieku37, mwiono te o geniuszu i szalestwie w jego grze38; czsto jednak pojawiay si zarzuty braku pokory (na pierwszym planie jest on sam39), powtarzajce si te wrd internautw (al patrze, e na publicznoci robi wraenie pianista, ktry jest typowym showmanem, a nie wraliwym muzykiem40; Dla mnie Bozhanov wspaniale gra na fortepianie, ale na pewno nie Chopina. (...) Po co te pomysy? Prostota, elegancja, inteligencja. Tego powinni szuka pianici w tej muzyce.41). Przed finaem prasa zacza stawia miae tezy: nikt chyba nie ma ju wtpliwoci, e jeden z nich [Wunder albo Bozhanov] zwyciy42. Wystpu finaowego Bugara nie mona byo zaliczy do udanych, wydawao si wic, e faworyt zosta tylko jeden (wietny wystp Austriaka zdawa si tylko potwierdza te przewidywania), cho suchacze wymieniali te czsto nazwiska modych Rosjan Khozyainova czy Trifonova43. Gdy wic okazao si, e Konkurs wygraa... Rosjanka Julianna Avdeeva, to sowo zaskoczenie wydaje si zbyt agodnym okreleniem na reakcj zarwno mediw, jak i melomanw. Skandal, dramat, przykro, al, kompromitacja, o Jezu, wyrobnicy artyci 1:0, najwikszym przegranym jest... Chopin to tylko przykadowe reakcje, pisane na gorco tu po ogoszeniu wynikw44. W prasie wypowiadano si bardziej oglnikowo, o wielkim zaskoczeniu i emocjonalnych reakcjach45, cho
35 36

Internauta ofia, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.150, [10.12.2011]. Internauta dyletant, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.15, [10.12.2011]. 37 Por. Bozhanov i styl Chopina [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35366.15, [10.12.2011]. 38 K. Komarnicki, Geniusz i szalestwo, Chopin Express 2010, nr 15, op. cit., s. 3. 39 M. Majchrowski, Wirtuozeria gestu, Chopin Express 2010, nr 12, op. cit., s. 2. 40 Internauta A.Pianist, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34547.0, [10.12.2011]. 41 Ibidem. 42 K. Komarnicki, Dwch i reszta, Chopin Express 2010, nr 17 z 17.10., s. 3, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_17.pdf, [10.12.2011]. 43 Na forum pojawio si kilka wtkw typujcych zwycizcw; cztery najczciej pojawiajce si tam nazwiska to Wunder, Bozhanov, Khozyainov i Trifonov. Por. Bozhanov, Trifonov, Khozyaynov, Wunder - ktry z nich? [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34717.0, [10.12.2011]. 44 Por. [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?board=407.280, [10.12.2011]. 45 A. Ert-Eberdt, Wbrew oczekiwaniom zaskakujcy werdykt Konkursu Chopinowskiego, [on-line:] http://www.kulturalna.warszawa.pl/wiadomosci,1,408,Wbrew_oczekiwaniom__zaskakuj%C4%85cy_werdykt_Konkursu_Chopinows....html?locale=pl_PL [10.12.2011]; A. Malatyska Stankiewicz, Chodna Avdeeva emocjonuje, Dziennik Polski 2010, nr z 23.10., [online:] http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kultura/1077793-chlodna-avdeevaemocjonuje.html, [10.12.2011].

12

redaktorzy Polskiego Radia pisali ju bardziej zdecydowanie o najwikszym skandalu od czasw Ivo Pogorelicha46. Znamienne, e Express Chopinowski, ktrego kade wydanie zaczynao si od relacji najwaniejszych wydarze z dnia poprzedniego, nie skomentowa w aden sposb wynikw Konkursu ograniczy si tylko do przedstawienia sylwetek laureatw47. Recenzja wystpw zwyciczyni (zreszt bardzo pozytywna) pojawia si dopiero kolejnego dnia jej autorem by dziennikarz brytyjski; znamienne te, e tytu jego artykuu w wersji angielskiej brzmi She deserved her win [zasuya na wygran], a w wersji polskiej Wyjeda odmieniona48... Warto zauway, e negatywne opinie na temat gry Avdeevej nie byy spowodowane (przynajmniej wycznie) faktem, e faworyt publicznoci i mediw nie wygra Konkursu. Jeszcze w trakcie przesucha bardzo czsto krytykowano gr Rosjanki49, wrd pozytywnych wypowiedzi za dominoway te, ktre okrelay j jako dobr pianistk, ale nie chopinistk; oto niektre z tych opinii: Walc nadto wirtuozowski, pogubia si w charakterze tak przecie wyranie przez Chopina pozostawionym, Mazurki nieciekawe i niestylowe, natomiast Scherzo histeryczne i zbyt dosowne. Pianistka rewelacyjna, po prostu konkurs nie ten.50 , To by Chopin, ktrego ona prbowaa zagra w skali Moskwy, Petersburga, cho utwory skonstruowane s do skali rodkowej Polski, czy te nie za wielkich miast Sochaczewa, owicza, albo - niech bdzie salonu w Paryu51, Mogaby troch odpuci tym biednym klawiszom52. W gosowaniu internautw na forum po III etapie zaja 16 miejsce, a wic gdyby to zaleao od decyzji tej grupy suchaczy prawdopodobnie nie dostaaby si do finau Konkursu53. Po ogoszeniu wynikw, pomijajc wspomniane ju wczeniej emocjonalne reakcje, mona te byo przeczyta: Jej gra pena bya manieryzmw, znieksztace rytmu i frazowania54, Rozumiem, e Jury docenia oryginalno interpretacji utworw Chopina, ale nie rozumiem, dlaczego podobao im si bardziej "rbanie drzewa" w wykonaniu

46

Najwikszy skandal od czasw afery Pogorelicha, [on-line:] http://www.polskieradio.pl/6/13/Artykul/270134,Najwiekszy-skandal-od-czasow-afery-Pogorelicha [10.12.2011]. Ivo Pogorelich by uczestnikiem X Konkursu Chopinowskiego w 1980 roku; kiedy nie dosta si do finau, w dowd protestu popierajca go Martha Argerich opucia obrady jury. 47 W Expressie... opinie na temat jej wystpw byy nieliczne; ani razu nie wymieniano jej jako faworytki do zwycistwa, zostaa natomiast raz nazwana mistrzyni gry szybkiej i gonej K. Miklaszewski, Z dala od nudy podsumowanie II etapu, Chopin Express 2010, nr 15, op. cit., s. 2. 48 J. Alisson, Wyjeda odmieniona, Chopin Express 2010, nr 22 z 22.10., s. 6, [on-line:] http://nifc.pl/_files/konkurs/chopin_express/chopin_express_nr_22.pdf, [10.12.2011]. 49 Por. Yulianna Avdeeva (Rosja), [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.30, [10.12.2011]. 50 Internauta Wiolonczelista, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.30, [10.12.2011]. 51 Internauta juozas, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.45, [10.12.2011]. 52 Internauta yarogniew, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0, [10.12.2011]. 53 Por. Typujemy kandydatw do finau, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30, [10.12.2011]. 54 Internauta muzyk 111, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35269.msg199357#msg199357, [10.12.2011].

13

Avdeevej, a nie Granie Chopina, prawdziwe granie przez Wundera55, Chopin raczej nie rozpoznaby swoich utworw w tym jej graniu...56. W kontekcie rozwaa nad wymaganiami stawianymi artystom warto zwrci uwag na jeszcze jedn opini: Aby zrozumie ten werdykt, trzeba sobie odpowiedzie na pytanie, czy Konkurs Chopinowski to konkurs poprawnego odtwarzania muzyki, czy konkurs interpretacji utworw. Dyskusje w tym temacie trwaj, od kiedy pamitam57. Nie miejsce tu na zastanawianie si nad sensem organizacji takich konkursw mona natomiast ju teraz sprbowa odpowiedzie sobie na pytanie, czego od wykonawcw oczekiwali suchacze w tym konkretnym przypadku. Chciaabym zwrci uwag na par wanych elementw. Tradycja i styl. Wbrew pierwotnym przewidywaniom prof. Jasiskiego, publiczno w wikszoci wcale nie popieraa gry tych, ktrzy maj fantazj i temperament, ale nie respektuj tekstu Chopina wrcz przeciwnie, komentarze na forum w duej czci wskazuj na swoisty konserwatyzm melomanw. Uproszczeniem byoby stwierdzenie, e jest to przykad realizacji zasady lubimy to, co znamy (a wic takie wykonania, do jakich jestemy przyzwyczajeni); w opiniach internautw mona dostrzec wielki szacunek do tradycji i tego, co nazywamy stylem58. Suchacze oczekuj oczywicie od artysty, e bdzie aktywnym wsptwrc muzyki; pozbawiona gbszej refleksji, mechaniczna odtwrczo (zwana pejoratywnie akademick) te nie jest tym, czego by pragnli59. Mona wic powiedzie, e poszukuj oni arystotelesowego zotego rodka, rwnowagi pomidzy pokornym poszanowaniem tradycji a wasn ekspresj. Innymi sowy, cytujc Tischnera, publiczno pozwala wykonawcy na wolno, ale nie na swawol60. Skojarzenia. Mwic o poszanowaniu tradycji przez odbiorcw, powinno si te zwrci uwag na rol osobistych skojarze, jakie wywouje muzyka61. Jeeli odbiorca sucha w sposb aktywny i zaangaowany, czsto wytwarza sobie wasn wizj utworu i do niej potem prbuje odnosi kolejne wykonania. eby suchacz odstpi od wasnej utrwalonej wizji, artysta musi by niezwykle przekonujcy musi oczarowa suchacza, aby ten chcia wej do jego wiata interpretacji. W przeciwnym razie odbiorca bdzie czu niedosyt, wyraony np. w takim komentarzu: sycha w jej grze echo cerkiewnych dzwonw, a chciaoby si
55 56

Internauta bonieq, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35077.0, [10.12.2011]. Internauta jku, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35216.0, [10.12.2011]. 57 Internauta jacek_mi, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35083.msg196225#msg196225, [10.12.2011]. 58 Za Meyerem: styl to wiat dyskursu artystycznego, wsplny dla artystw i odbiorcw, w ramach ktrego dokonuje si komunikacja - por. L. B. Meyer, op. cit., s. 59. 59 Ibidem, ss. 244, 246; Por. rwnie: Na razie pokazali si uczniowie, ujawnio niewielu czeladnikw i wci czekamy na mistrzw Internauta juozas, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34634.0, [10.12.2011]. 60 J. Tischner, op. cit., s. 41. 61 L. B. Meyer, op. cit., ss. 310- 311.

14

sysze tsknot za ojczyzn62. Oczywicie nawet najzdolniejszy artysta nie zawsze bdzie umia przekona suchacza; postawa wzgldem suchanej muzyki jest pochodn tego, co kady czowiek uwaa za istotnie wane dla siebie i niejako obowizujce, za sensowne, wielkie, w co niezomnie wierzy63 a tak uksztatowanych przekona nie da si zmieni w czasie jednego koncertu. Emocje. Tatarkiewicz w swojej definicji sztuki wskazywa na nadrzdn rol emocji. Mona powiedzie, e jeeli wykonawca nie wywouje ani zachwytu, ani wzruszenia, ani wstrzsu, to trudno go nazwa artyst. Czasem emocje okazuj si waniejsze od stylowoci danego wykonania; z racji tego, e s one trudno weryfikowalne, suchacz moe nie umie sprecyzowa, dlaczego interpretacje danego artysty przypady mu do gustu bardziej ni innego. Wtedy tumaczy swoj reakcj na przykad w ten sposb:
Zatem jeli miaam wzi je [wykonanie] w obron, to najlepiej wanie na paszczynie emocjonalnej. Odbioru przekazu przez prostego suchacza. I tym je zawsze obroni. Bo ono spenia swoje zadanie. Podcza mnie do strumienia emocji ich obu - Chopina i Ingolfa [Wundera]. Dziaa to iskrzenie na styku 3 czujcych istnie potrzebnych, aby zrodzio si dzieo sztuki - kompozytora, artysty i suchacza. Pomyki w finale s na tyle nieistotne, e 64 zupenie do mnie nie docieraj, w niczym nie zakcaj przeycia .

Podczenie do strumienia emocji oznacza wic nawizanie kontaktu, niewerbaln komunikacj midzy suchaczem a artyst, a zarazem w niewytumaczalny sposb rwnie z samym kompozytorem. Przekazywanie emocji przez artyst nie moe by jednak mylone z ekshibicjonizmem ani tanim emocjonalizmem, ktrego mia si wystrzega sam Chopin65. Prawdopodobnie dlatego tak przeszkadzaa na Konkursie gra Bozhanova, a z aprobat spotykaa si gra skromniejsza, ktr internauta wyrazi w odniesieniu do jednego z wykonawcw sowami: Piknie piewa! Po co mu efekty specjalne?!!!66 Rwnie w tym kontekcie szeroko komentowano pokonkursow wypowied jurora Fou Tsonga, ktry broni decyzji jury, mwic, e Wunder powinien si cieszy, e ma II miejsce, poniewa by cigle zadowolony, natomiast Avdeeva cierpiaa jak Chopin i dlatego wygraa67. Niektrzy mogliby odnale w tej wypowiedzi nawizanie do wci obecnego w naszej kulturze mitu artysty cierpicego68 to jednak przywouje na myl ju kolejny

62 63

Internauta dyletant, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0, [10.12.2011]. J. Wierszyowski, Psychologia muzyki, Warszawa 1970, s. 166. 64 Internauta Aleksias, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35442.30, [10.12.2011]. 65 Por. B. Sawicki OSB, op. cit., s. 92; Chopin mia nie znosi gwatownych ruchw i bazeskich gestw por. R. Przybylski, Cie jaskki. Esej o mylach Chopina, Krakw 2009, s. 196. 66 Internauta ewa578, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34709.30, [10.12.2011]. 67 Por. Najwikszy skandal, op. cit. 68 Por. E. Wejbert-Wsiewicz, Rola artysty w spoeczestwie, [on-line] http://realia.com.pl/pdf/5_2009/10_05_2009.pdf, [10.12.2011].

15

bardzo wany aspekt, ktrego nie mona pomin w kontekcie rozwaa nad wymaganiami stawianymi artystom. Prawda. Suchacze s bardzo wyczuleni na nienaturalno i fasz. Krytykuj manieryzmy, czekaj za to na gr bez efektw specjalnych. Prawda jest tym, czego szukaj w utworze prawda o wykonawcy i uczuciach towarzyszcych mu podczas gry, ale i prawda o samym utworze i jego twrcy. Ten element czy w sobie poprzednie wymieniane tu przeze mnie jest odzwierciedleniem naturalnych emocji towarzyszcych grze i odbiorowi muzyki, ale posiada te silne zakorzenienie w tradycji, poniewa to ona stanowi nonik wiedzy na temat ducha twrczoci samego kompozytora. Raz jeszcze zacytuj w tym miejscu J. Tischnera, ktry mwi:
Etyka nie ma nic przeciwko nieudolnym artystom chc, ale nie mog. Chtnie ich rozgrzeszymy. Etyka nie moe jednak przyzwoli na tworzenie pod przymusem, bez 69 wolnoci wyboru i bez natchnienia, a wic tworzenie nieautentyczne .

Ani gra pod przymusem, a wic z nieukrywan chci podobania si jurorom, ani bez wolnoci wyboru, czyli pena obaw przed jakimkolwiek wyrazem ekspresji, ani bez natchnienia, to znaczy czysto mechaniczna i bez wewntrznej refleksji nie bdzie nigdy uznana za prawdziwy artyzm. Dotyczy to w tym samym stopniu muzyki Chopina Trzeba mie jak niezwyk delikatno i czysto w sercu, aby gra Jego muzyk prawdziwie, bo ta muzyka nie da si oszuka70. Jeeli wic i jurorom, i melomanom zaleao podczas Konkursu na docenieniu artystw wyznaczajcych standardy muzyki Chopina z poszanowaniem stylu i tradycji oraz na dowiadczaniu prawdziwych emocji, mona si zastanawia, dlaczego opinie na temat poszczeglnych wykonawcw w obu grupach odbiorcw rni si tak bardzo. Na to pytanie nie da si jednoznacznie i ostatecznie odpowiedzie przede wszystkim dlatego, e konkursy rzdz si swoimi niepisanymi reguami, a metody oceniania71 nie zawsze okazuj si skuteczne. Ponadto nie sposb ujednolici ludzkich emocji i gustw (nie powinno si zreszt tego robi) to, co wzrusza jedn osob, moe denerwowa drug albo te nie wzbudza w niej adnych gbszych odczu. Wracajc jednak do postulowanych we wczeniejszych fragmentach tekstu zada stojcych przed artystami, okazuje si, e s one przynajmniej w kontekcie Konkursu Chopinowskiego jak najbardziej aktualne. Odbiorcy sztuki oczekuj od artysty, e wprowadzi ich do wiata, ktry na co dzie jest im niedostpny albo ktry ju przemin (jak ycie kompozytora, po ktrym zostaj tylko jego dziea). Artysta powinien wic cigle
69 70

J. Tischner, op. cit., s. 45. Internauta albertyna13, [on-line:] http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34747.60, [10.12.2011]. 71 Sposb oceniania zosta zreszt zmieniony tu przed finaem Konkursu por. [on-line:] http://konkurs.chopin.pl/pl/edition/xvi/verdicts2/1986_score_of_the_participants___final, [10.12.2011].

16

pamita o tym, e w pewnym sensie odpowiada za otaczajcych go ludzi akncych, ktrych powinien nakarmi72, dla ktrych ma by porednikiem prowadzcym do tego innego wiata. Dobrze podsumowuj to sowa Marceliny Czartoryskiej, uczennicy Chopina, ktra swoje rozwaania na temat naleytego wykonywania utworw Chopina koczy w ten sposb:
Kto wic nie ma ochoty ani czasu, ani cierpliwoci, ani do zamiowania do muzyki, aby si tak specjalnym i sumiennym studiom odda, niech zaniecha Chopina, bo gr swoj w mieszno poda siebie, jego zbezczeszcza, a suchaczom prawdziwie muzykalnym tak sprawi mk, e zmuszeni bd, jako sama nieraz czyniam, do zatykania sobie uszu albo do wyjcia z pokoju. Przeciwnie kto chce za powyszymi wskazwkami postpowa, zarczy mu mona, e trud jego nie bdzie stracony i e zdoa wyprowadzi z fortepianu, oddajc utwory Chopina, jk, pacz, zy, miech, grom, b urze, wicher i te wszystkie najprzerniejsze szelesty, szmery, wiergotania i odgosy skadajce si tak na piew duszy, jak na piew natury i ywiow, czy z sob walczcych, czy rk Stworzyciela w sen 73 ukoysanych .

72 73

Por. L. Erhardt, Poniej muzyki, Krakw 1972, s. 232. Cyt. za: A. Czartkowski, Z. Jeewska, Chopin ywy, Warszawa 1959, ss. 476-477.

17

Bibliografia:
Pozycje ksikowe: Czartkowski A., Jeewska, Z., Chopin ywy, Warszawa1959. Erhardt L., Poniej muzyki, Krakw 1972. Eigeldinger J.-J., Chopin w oczach swoich uczniw, Warszawa 2000. Elementarz Jana Pawa II dla wierzcego, wtpicego i szukajcego , Krakw 2005. Lewis C.S., Dobra robota i dobre uczynki, [w:] idem, Diabelski toast, Warszawa 2010. Meyer L.B., Emocja i znaczenie w muzyce, Krakw 1974. Oska A., Mitologie artysty, Warszawa 1975. Przybylski R., Cie jaskki. Esej o mylach Chopina, Krakw 2009. Sawicki B., Muzyka Chopina a Regua w. Benedykta, Krakw, Tyniec 2010. Tatarkiewicz W., Sztuka: Dzieje pojcia, [w:] idem, O filozofii i sztuce, Warszawa 1986. Tischner J., Etyka solidarnoci, Krakw 1981. Tomaszewski M., Chopin. Czowiek, dzieo, rezonans, Pozna 1998. Waldorff J., Wielka gra. Rzecz o konkursach Chopinowskich, Warszawa 1985. Wierszyowski J., Psychologia muzyki, Warszawa 1970. Pozycje internetowe: Ert-Eberdt A., Wbrew oczekiwaniom zaskakujcy werdykt Konkursu Chopinowskiego, [on-line:] http://www.kulturalna.warszawa.pl/wiadomosci,1,408,Wbrew_oczekiwaniom__zaskakuj%C4%85cy_werdykt_Konkursu_Chopinows....html?locale=pl_PL, [22.11.2011]. Libera, Antoni, Kim jest artysta w dzisiejszym wiecie?, [on-line:] http://www.szkolaczytania.org.pl/news/antoni-libera-kim-jest-artysta-w-dzisiejszymswiecie-1, [22.11.2011]. Malatyska Stankiewicz, Agnieszka, Chodna Avdeeva emocjonuje, Dziennik Polski, 23.10.2010., [on-line:] http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kultura/1077793chlodna-avdeeva-emocjonuje.html, [ 22.11.2011]. Wejbert Wsiewicz, Ewelina, Rola artysty w spoeczestwie, [on-line:] http://realia.com.pl/pdf/5_2009/10_05_2009.pdf, [22.11.2011]. Haso artysta, [w:] Kopaliski, Wadysaw, Sownik wyrazw obcych i zwrotw obcojzycznych, [on-line:] http://www.slownik-online.pl/index.php, [22.11.2011]. Haso artysta, [w:] Uniwersalny sownik jzyka polskiego, red. S. Dubisz, E. Sobol, [online:] usjp.pwn.pl, [22.11.2011]. Haso artysta, [w:] Sownik jzyka polskiego, wyd. PWN, [on-line:] sjp.pwn.pl,[22.11.2011]. http://konkurs.chopin.pl/pl/edition/xvi/verdicts2/1986_score_of_the_participants___fina l, [22.11.2011]. http://www.polskieradio.pl/6/13/Artykul/270134,Najwiekszy-skandal-od-czasow-aferyPogorelicha, [ 22.11.2011]. Artykuy z Gazety Konkursowej Chopin Express 2011, [on-line:] http://konkurs.chopin.pl/pl/edition/xvi/competition/magazine [dostp: 22.11.2011.]:

Allison J., Poezja i gbia uczucia, Chopin Express nr 20, s. 2.

18

Chopin ponad wszystko (wywiad z M. Tomaszewskim, przeprowadzony przez D. Cichego i J. Puchalskiego), Chopin Express nr 21, ss. 6-7. Coraz lepiej (wywiad z Dang Thai Sonem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express nr 15, s. 4. Cyz T., Wunderchopin!, Chopin Express nr 20, s. 3. Dybowski S., Jak to wszystko si zaczo, Chopin Express nr 2, ss. 6-7. Idem, Triumfalny powrt, Chopin Express nr 8, s. 2. Idem, Dowolno nie popaca, Chopin Express nr 11., s. 4. Idem, Dwch i reszta, Chopin Express nr 17, s. 3. Idem, Geniusz i szalestwo, Chopin Express nr 15, s. 3. Idem, Nie wystarczy sw, Chopin Express nr 16, s. 3. Idem, W jego cieniu, Chopin Express nr 14 s. 3. Idem, Wirtuozeria gestu, Chopin Express nr 12 , s. 2. Idem, Wyjeda odmieniona, Chopin Express nr 22, s. 6. Intuicji na ratunek (wywiad z K. Kennerem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express nr 12, s. 4. Komarnicki K., Azjatycki monolit?, Chopin Express nr 9, s. 4. Miklaszewski K., Z dala od nudy podsumowanie II etapu, Chopin Express nr 15, s.2. Muzyka i szczcie (wywiad z P. Entremontem przeprowadzony przez M. Wende), Chopin Express nr 8, s. 4. Najwaniejszy jest spokj (wywiad z P. Palecznym przeprowadzony przez M. Wende),Chopin Express nr 6, s. 4. Uchem jurora (wywiad z A. Jasiskim przeprowadzony przez M. Majchrowskiego), Chopin Express nr 2, ss. 2-3. Komentarze z forum internetowego: forum.tvp.pl. (wtek: Chopin 1810/2010) [21.11.2011]:
http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.150. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34712.15. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35366.15. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34547.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34717.0. http://forum.tvp.pl/index.php?board=407.280. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.45. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34744.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35269.msg199357#msg199357. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35077.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35216.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35083.msg196225#msg196225. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34634.0. . http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34583.0. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=35442.30. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34709.30.. http://forum.tvp.pl/index.php?topic=34747.60.

19

Dzieo sztuki i proces twrczy w wietle psychologii analitycznej Carla Gustava Junga
Maciej Godawa
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr Sebastian Stankiewicz

Korzenie i charakter zainteresowania Junga sztuk Wrd teoretykw sztuki wszelkie prby psychologicznej analizy dziea sztuki i procesu twrczego rzadko kiedy ciesz si dobr renom. Przyzna trzeba, e zimne podejcie do twrczoci jako manifestacji stumionych procesw psychicznych wydaje si trywializowa istot przeycia estetycznego i nie siga sedna tematu, a wczesne prby zmierzenia si z t problematyk choby w postaci psychoanalizy Freuda ukazay wyrany rozdwik midzy estetyk a psychologi. Nie trzeba jednak szuka daleko, by mc si przekona, e konflikt ten jest pozorny. Carl Gustav Jung, gwny spadkobierca oraz pierwszy i najwybitniejszy chyba krytyk dorobku Freuda, nakreli now lini styku obydwu dziedzin, nie tylko udowadniajc mylne podejcie swojego poprzednika, ale i to, e obydwie dziedziny mog si czego od siebie nauczy. W istocie, Jung w swoich pracach wykaza si spor znajomoci tematu i specyficzn mieszank naukowego podejcia i estetycznej wraliwoci. To poczenie dwch jego wielkich pasji sztuki i psychologii zaowocowao szeregiem prac naukowych i krytycznych oraz pewnymi metodami terapii poprzez ekspresj artystyczn. Rwnie z punktu widzenia filozofii sztuki koncepcje Junga zasuguj na uwag: wskazuje bowiem na pewne niezbadane wczeniej procesy psychiczne, ktre wydaj si mie zasadniczy wpyw na ksztat dziea sztuki. Przede wszystkim jednak Jung udowadnia, e mona pisa o sztuce w sposb naukowy, nie odmawiajc jej istnienia tego nieuchwytnego pierwiastka, ktry stanowi o jej fenomenie. Podstawowe pojcia jungowskiej filozofii sztuki Pogldy Junga na sztuk s bezporednio zakorzenione w podstawowych zaoeniach jego psychologii analitycznej, tote nie sposb sprawnie porusza si w tym temacie bez krtkiego wprowadzenia z zakresu dziaania ludzkiej psychiki w wietle nauk szwajcarskiego psychologa. Psychik ludzk mona podzieli na kilka poziomw egzystencji. Kady z nich jest rdem rnego rodzaju procesw psychicznych i w kadym przypadku inny jest sposb manifestacji ich treci. Oprcz kontrolowanej przez nas wiadomoci, w ktrej funkcjonowanie posiadamy bezporedni wgld, wyrni mona dwa poziomy ukryte: podwiadomo osobow i niewiadomo

20

kolektywn (zbiorow). Pierwsza z nich jest niejako produktem problematycznych dowiadcze jednostki, stumionych przez wiadomo. Treci podwiadomoci manifestowane s poprzez znaki (symptomy) i mog zosta stosunkowo atwo zinterpretowane. Druga z warstw, znacznie gbiej zakorzeniona, zawiera tzw. treci archetypowe. Treci te, nazywane przez Junga praobrazami, to koncepcje pewnych postaci lub procesw, uksztatowane na przestrzeni wiekw jako wsplne dziedzictwo okrelonej grupy ludzi. Archetypy obrazuj miliony indywidualnych dowiadcze w przeciciu i w ten sposb daj obraz ycia psychicznego, rzutowanego na wielorakie postaci mitologicznego pandemonium1. Innymi sowy, s to pewne powtarzajce si motywy dowiadczane od zarania dziejw. aden czowiek nie ma bezporedniego wgldu w treci niewiadomoci zbiorowej, gdy ta nie ma rde w przeyciach jednostki, nie istnieje w formie zapomnianego lub stumionego wspomnienia, co wicej nie istnieje nawet w penym tego sowa znaczeniu, a stanowi jedynie wrodzone moliwoci wyobrae pewnych powszechnych dowiadcze2. Dlatego te wszelkie procesy majce swoje rdo w tej warstwie psychiki ludzkiej manifestuj si poprzez symbole, czyli niosce silny przekaz emocjonalny obrazy, ktre mog by pojmowane nie inaczej, jak tylko intuicyjnie. Symbol ma charakter kompensacyjny manifestuje si gwnie wtedy, gdy wiadomo jednostki zbacza z toru wytyczonego przez funkcjonujce w niewiadomoci archetypy3. Objawienie takie wystpuje z reguy w momentach osabienia wiadomoci, zwaszcza podczas snu interpretacja marze sennych bya dla Junga gwnym rdem wiedzy na temat archetypw i symboli. Treci symboliczne pojawiaj si oczywicie rwnie w sztuce i cho Jung przyznaje, e zawiera je stosunkowo niewielki odsetek dzie sztuki, to wanie one wydaj si najbardziej interesujce z punktu widzenia psychologii i to w nich najdobitniej znajduje wyraz ducha epoki artysta czerpicy z niewiadomoci jest swego rodzaju prorokiem przemian4. Temat ten zostanie szerzej omwiony w dalszej czci pracy. Z punktu widzenia sztuki najistotniejszym aspektem manifestacji treci niewiadomoci jest fantazja. Pojawienie si procesu aktywnoci imaginacyjnej wie si z przepywem energii psychicznej z niewiadomoci do wiadomoci i owocuje fantazmatem, czyli kompleksem wyobrae nie majcych swojego odpowiednika w rzeczywistoci5. Upatrujc w fantazji rde impulsu twrczego mona zatem stwierdzi, i ma on swoje rda w niewiadomoci zbiorowej. W istocie, zasb treci archetypowych artysty wyznacza ramy jego wyobrani6.

C.G. Jung, O stosunku psychologii analitycznej do dziea poetyckiego, [w:] idem, Archetypy i symbole, tum. J. Prokopiuk, Warszawa 1981, s. 397. 2 Por. ibidem, s. 396. 3 Por. idem, Psychologia i literatura [w:] idem, Archetypy, , s. 417. 4 Por. idem, Ulisses, monolog [w:] idem, Archetypy, s. 506. 5 Por. A. Warmiski, Filozofia sztuki Carla Gustava Junga, Krakw 1999, s 38 i nast. 6 Por. C.G. Jung, O stosunku , s. 396.

21

W przypadku przecitnego czowieka proces formowania symboli i aktywnoci imaginacyjnej ma wspomaga integracj osobowoci i umoliwi tzw. indywiduacj, czyli uzyskanie maksymalnej moliwej niezalenoci od wpyww niewiadomoci kolektywnej i wyksztacenie umiejtnoci samostanowienia o swojej osobowoci. Czasem jednak zdarza si, e manifestacja treci niewiadomych wywiera na psychice dziaanie dokadnie odwrotne. U osb o szczeglnej wraliwoci artystycznej fantazmat formuje si pocztkowo w formie kompleksu autonomicznego tworu psychicznego, ktry w miar przenikania do wiadomoci pochania tak due iloci energii psychicznej, e w ramach osobowoci uzyskuje swego rodzaju samowol7. Z reguy artysta twrca utosamia si z procesem i uznaje swoje dziaania za wiadome, jednak tego typu natchnienie pojawia si i znika niezalenie od jego woli. Odciska ono na psychice pitno tak mocne, i artysta gotw jest porzuci wszelkie swoje popdy i pragnienia na rzecz realizacji twrczego zamysu. W skrajnych przypadkach kompleks autonomiczny moe zepchn waciw osobowo twrcy na drugi plan, powodujc tym samym zaburzenia psychiczne8. W wikszoci przypadkw dziaanie symboli ma jednak zbawienne skutki dla kondycji psychicznej czowieka. Sam Jung uywa jednego z najstarszych i najbardziej rozpowszechnionych symboli znanych ludzkoci mandali, wyraajcej jedno do codziennej autoterapii. Dziki spontanicznemu rysowaniu kolistych form jak twierdzi czowiek jest w stanie uzyska poredni wgld wewntrz niewiadomoci9. Abstrakcyjna, symetryczna forma symbolu jednoczcego ma za zadanie uporzdkowa poszczeglne elementy psyche wok wsplnej osi, przywracajc jednoczenie rwnowag poszczeglne pary przeciwiestw. wiadome operowanie takimi obrazami jako manifestacj realnej, cho ukrytej rzeczywistoci psychicznej miaoby umoliwi indywiduacj najpeniejsz z moliwych10. Klasyfikacja sztuki Prace Junga na temat sztuki nie stanowi spjnego systemu i rni si znacznie nie tylko dat powstania, ale i odbiorc docelowym, do ktrego autor dostosowuje jzyk swoich wywodw. Z tego te wzgldu nie da si wyodrbni z jego dorobku jednoznacznego podziau dzie sztuki wyrni mona jednak dwie klasyfikacje, ktre odbijaj si szerszym echem w jungowskiej teorii sztuki. Kryterium pierwszej z nich jest rdo impulsu artystycznego i wynikajcy z tego tytuu stopie kontroli artysty nad procesem twrczym. Druga, w oparciu o teori typw psychologicznych, zaadaptowanych na potrzeby analizy dziea sztuki,
7 8

Por. ibidem, s. 393. Por. C.G. Jung., Psychologia , s. 422 i nast. 9 Por. L. Lagan, Jungian aesthetics a reconsideration, [on-line:] http://malta.academia.edu/LouisLagana/Papers/142585/Jungian-Aesthetics---A-Reconsideration, [24.05.2010], s. 1 i nast. 10 Por. J. Jacobi, Psychologia C. G. Junga, tum. S. ypacewicz, Warszawa 1993, s. 182

22

zwraca uwag na jego stosunek do otaczajcego wiata. Z jednej strony mamy zatem analiz procesu twrczego, z drugiej za jego efektw. Dzieo symptomatyczne i wizjonerskie Niewielu mona spotka artystw twierdzcych, e ich dzieo ma w sobie jakiekolwiek elementy przypadkowe lub powstae niewiadomie. Nie sposb si nie zgodzi, przewaajca cz dzie sztuki powstaje wedug okrelonych regu formalnych, odpowiadajcych wyobraeniom estetycznym autora, w toku konsekwentnych poprawek, a do osignicia jak najbardziej kunsztownego ksztatu. To samo tyczy si warstwy treciowej dziea wikszo artystw przedstawia to, co jest im znane: sceny, problemy, wraenia majce odbicie w indywidualnych dowiadczeniach lub obserwacjach poczynionych przez twrc. Wyobrania artysty porusza si wtedy po twardym gruncie rzeczy mu znanych i stosunkowo atwo poddaje si obrbce. Takie dzieo moemy nazwa psychologicznym lub symptomatycznym z racji tego, e oparte jest na bodcach wiadomych lub ukrytych stosunkowo pytko i umoliwiajcych racjonaln, jednoznaczn interpretacj psychologiczn11. Jako typowe dziea psychologiczne mona wymieni romanse, kryminay, poezj liryczn, komedi czy tragedi. Przyzna trzeba, e ten typ dziea nie stanowi szerszego pola do popisu dla psychologa. Przekaz dziea symptomatycznego jest z reguy jasny i nie trzeba by znawc ludzkiej natury, by go odczyta. Co wicej, niemal cay sens sztuki psychologicznej tkwi w przeyciu estetycznym i piknej formie w zakres tej najgbszej istoty sztuki psychologia nigdy nie bdzie miaa wgldu i w tym miejscu naley nakreli zdecydowan granic jej kompetencji12. Jung, co prawda, zgadza si z Freudem, e dzieo zawiera w sobie echa najgbszych przey autora i w pewnych przypadkach moe by interpretowane podobnymi metodami, co nerwice. Zaznacza jednak od razu, e w interpretacji procesu twrczego niezbdne jest rozgraniczenie pomidzy artyst jako czowiekiem i artyst jako twrc. Wydobywajc z dziea echa przey autora, mona przyczyni si do poznania tego pierwszego pierwiastka, jednak nie dotyka to drugiej sfery jego psychiki ktr moemy utosamia z kompleksem autonomicznym, czyli dzieem sztuki samym w sobie13. Znacznie wicej uwagi szwajcarskiego psychologa przykuwa drugi typ twrczoci artystycznej, ktr nazywa symboliczn lub wizjonersk. W opozycji do jednoznacznego i atwego w odbiorze typu poprzedniego, mamy tutaj do czynienia z nieposkromionym twrczym ywioem, ktry pochania nie tylko samego artyst, ale uderza fal gwatownych i niewyjanionych uczu rwnie w odbiorc. Obcowanie z takim dzieem rzadko kiedy mona nazwa przyjemnym symbole, w przeciwiestwie do symptomw, nie daj si tak atwo wpasowa

11 12 13

Por. C.G. Jung, Psychologia, s. 405 i nast. Por. idem, O stosunku , s. 375 i nast., 396. Por. idem, Psychologia, s. 420 i nast.

23

w harmonijne formy czy kanony14. Ta niezwyka moc symbolu powodowana jest tym, e pozwala on na intuicyjny wgld w gboko ukryte w nas treci archetypowe, niezbadan gbi naszego dziedzictwa, jakim jest niewiadomo zbiorowa wydaje si nam wtedy, e poruszono w nas struny, ktre nigdy w nas nie rozbrzmieway, lub e nagle rozptay si moce, ktrych istnienia nie podejrzewalimy15. W istocie, twrczo taka, zamiast koi nasze zmysy, zmusza nas do zadawania pyta, wzbudza wtpliwoci, podejrzenia lub nawet wywouje obrzydzenie, a jednoczenie przyciga nas tajemn si swego przekazu. Tego typu dziea rzadko kiedy dadz si sklasyfikowa i stanowi zagadk nawet dla znawcw sztuki16. Ulubionymi przykadami dzie wizjonerskich, na jakie powouje si Jung, s Tako rzecze Zaratustra Nietzschego, druga cz Fausta Goethego, Boska komedia Dantego czy Pasterz Hermasa. Co ciekawe, artyci tworzcy pod wpywem przemonej mocy kompleksu autonomicznego z reguy s tego niewiadomi. Wizja wkrada si do psychiki twrcy tylnym wejciem, ktrego istnienie podejrzewa niewielu. Absorbujca euforia towarzyszca jej pojawieniu si odczytywana jest jako natchnienie czy te twrczy nastrj, rozumiany jako stan artystycznego pobudzenia, pozostawiajcy artycie pen autonomi w zakresie tematyki i ksztatu dziea17. Jakim jednak sposobem w ow twrczo wkradaj si treci, ktrych autor sam do koca nie potrafi wytumaczy. Czasem wrcz pozostaj ukryte dla jemu wspczesnych, by potem, po okresie upienia, objawi si z pen moc przekazu. Skoro zatem symbol potrafi przemkn niezauwaony przez umys artysty, niejako uywajc go jako narzdzia sucego tylko do aktualizacji praobrazu pod postaci dziea sztuki, jaki ma to sens z punktu widzenia psychiki jednostki? Jak ju wczeniej wspominaem, symbole maj charakter wyrwnawczy. Odwoujc si do wzorcw archetypowych maj na celu korekcj postaw wiadomoci na waciwy, wyznaczony na przestrzeni wiekw tor. Wszystko to ma na celu stabilizacj psychiki. Wiemy ju jednak, e rodzcy si kompleks autonomiczny, bdcy nonikiem praobrazu, moe by przyczyn zaburze lub wrcz cakowitej dezintegracji osobowoci artysty. W poczeniu z nieodpart potrzeb jak najdokadniejszego oddania treci wizji, czsto przedkadan nawet nad podstawowe czynnoci, jak jedzenie czy sen, z racjonalnego punktu widzenia jest to wrcz pd ku autodestrukcji. Zwrci naley uwag na jeden istotny szczeg: artysta wystpuje tutaj jako mediator pomidzy archetypem a jego zaktualizowan form w postaci symbolicznego dziea sztuki. Powodowany mistycznym niemal uniesieniem wytwarza tak naprawd impuls, ktry ma na celu manifestacj symbolu szerokiemu gronu odbiorcw, ktrzy sami nie byliby w stanie do niego dotrze. Dopiero na tej zbiorowej paszczynie ukazuje si zatem kompensacyjna, oczyszczajca moc symbolu. Dopiero w tym wietle dojrze
14 15 16 17

Por. idem, O stosunku, s. 391. Ibidem, s. 397. Por. C.G. Jung, Psychologia, s. 408. Por. ibidem, s. 411.

24

mona sedno sensu powstania wizjonerskiego dziea sztuki to, czym zwyke marzenie senne moe by dla jednostki, tym wielkie arcydzieo tego typu jest dla caych narodw wielkim proroctwem tego, dokd zmierzamy18. Oczywicie, ta grnolotna koncepcja mesjanizmu artysty, silnie zakorzeniona w romantycznej atmosferze (fascynacja Junga Goethem bya tak wielka, e powstaa rodzinna legenda, i jest on nielubnym synem niemieckiego poety19), wydaje si by przesadzona. Wraenie to potguje kwiecisty i przyzna trzeba daleki od naukowego tonu styl pisania, jakim raczy nas Jung na ostatnich stronicach traktatu Psychologia i literatura. Nie da si jednak przeceni roli, jak w procesie przemian kulturowych peniy pojedyncze dziea lub artyci, ani zaprzeczy temu, e twrczo artystyczna jest w duej mierze wyrazem ducha epoki w ktrej powstaje, wzgldnie buntem wobec niego. Niewtpliwie te wyjtkowa wraliwo artystyczna moe mie zarwno jasne, jak i ciemne strony. Moliwe zatem, e Jung wcale nie by tak daleko od prawdy, jak moe si czasem wydawa. Introwersja, ekstrawersja Druga metoda klasyfikacji sztuki, znacznie bardziej oglna od poprzedniej, jest kompilacj jungowskiej teorii typw psychologicznych oraz poj wczuwania si i abstrakcji ukutych przez Wilhelma Worringera. Powicona temu tematowi praca Problem typowych postaw w estetyce20 stanowi swego rodzaju naukow legitymizacj teorii Worringera, udowadniajc jednoczenie zasadno uywania koncepcji typw psychologicznych na polu estetyki. Wczuwanie si, utosamiane w wyej wymienionym tekcie z procesem ekstrawersji, jest aktem percepcji, podczas ktrego obserwator przenosi wasne niewiadome treci na przedmiot obserwacji i utosamia si z nimi jako istniejcymi niezalenie. Przedmiot wczuwania si odbieramy zatem jako tosamy z naszym wyobraeniem pikna i, obcujc poprzez niego z czym znanym i swojskim, uznajemy go za estetyczny i przyjemny w odbiorze. W kulturze zachodniej rol takiego kryterium estetycznego stanowi pikno natury i prawa natury. rde takiego podejcia szuka naley w samym stosunku czowieka do otoczenia, cechujcym si zaufaniem i otwartoci w stosunku do wiata zewntrznego. Brak poczucia zagroenia skania do utosamienia przedmiotu z pozytywnym aspektem niewiadomych treci, a tym samym warunkuje pozytywn ocen przedmiotu i skania do relacji bliskoci oraz asymilacji21. Postawa przeciwstawna objawia si wszdzie tam, gdzie stosunek czowieka do wiata zewntrznego nacechowany jest niepokojem i nieufnoci. Unikajc wpywu przedmiotu postrzeganego jako ywy i aktywny a przez to w jaki sposb niebezpieczny, podmiot dokonuje projekcji treci negatywnych.
18 19 20 21

Por. ibidem, s 425 i nast. Por. A. Warmiski, op. cit., s. 12. C.G. Jung, Problem typowych postaw w estetyce [w:] idem, Archetypy Por. ibidem, s. 276 i nast.

25

Przytaczajcy charakter obiektu skania do maksymalnego ograniczenia kontaktu z otoczeniem, czyli postawy introwertycznej. Abstrakcyjne formy sztuki, odlege od zwizkw z obcym i niebezpiecznym otoczeniem, okazuj si formami ujcia obrazu wiata w uporzdkowany system, atwy do ogarnicia, a przez to dajcy wraenie spokoju na zasadzie kontrastu z nieprzewidywalnoci rzeczywistoci22. Przykadem takiej zamknitej postawy wobec wiata moe by buddyzm jej przejawy atwo dostrzec w silnie metaforycznym jzyku nauk akjamuniego czy niechci do przedstawie figuralnych wczesnej sztuki buddyjskiej. Jeli przyj, e granica midzy tymi dwoma typami jest pynna, w klasyfikacj tak w istocie mona wpasowa niemal kade dzieo sztuki. Przyzna te trzeba, e mona dostrzec wyrany zwizek midzy stopniem realizmu przedstawienia a adunkiem emocjonalnym i wydwikiem przekazu, stanowicym afirmacj okrelonego stosunku do wiata. Ciko sobie wyobrazi, by Krzyk Muncha, potraktowany realistycznie i wygadzony niezliczonymi warstwami wietlistego sfumato nadal uderza z tak sam si czy wywoywa taki sam dreszcz irracjonalnego niepokoju. Tak samo te niepodobnym jest, by Triumf wiosny utrzyma swoj idylliczn atmosfer, gdyby pdzel prowadzia niespokojna rka van Gogha. Oczywicie, tak oglny podzia sam w sobie mwi niewiele, jednak dziki niemu atwiej uzmysowi sobie pewne aspekty odbioru dziea sztuki tym bardziej, e Jung i kontynuatorzy jego nauki dokonali serii analiz porwnawczych teorii typw postaw i duej iloci koncepcji estetycznych, co pomogo rozwin si metodzie. Problem interpretacji dziea sztuki Jak ju wspomniaem, nawet sam artysta ma czasem problemy z odkryciem istoty procesu kreacji, w ktrym uczestniczy. Z drugiej strony nie sposb sklasyfikowa dziea sztuki wedug kryteriw Junga, nie znajc osobistej relacji twrcy do niego. Dodatkowo jeden artysta moe przyjmowa rne postawy w poszczeglnych swoich pracach, a i sam odbiorca podlega pewnym ograniczeniom, poniewa myli kategoriami narzuconymi przez ducha swojej epoki, ktre zgodnie z wczeniejszymi ustaleniami nie zawsze pokrywaj si z ewentualnym symbolicznym przekazem dziea23. Aby dopeni litanii trudnoci, jakie napotka mona na drodze jungowskiej interpretacji sztuki, doda trzeba jeszcze wymg dogbnej znajomoci ta kulturowego, z ktrego wyrs impuls twrczy niezbdnej, by wychwyci symbole nie tylko w sposb emocjonalny, ale i intelektualny. Wszystko powysze sprawia, e dla kogokolwiek bez stosownego wyksztacenia psychologicznego, dowiadczenia i ogromnej erudycji metoda ta pozostaje tylko niejasnym sygnaem pewnych procesw towarzyszcych powstawaniu sztuki i przemian kulturowych bdcych ich wynikiem. Jak mona te zobaczy na przykadach konkretnych prb interpretacji sztuki,

22 23

Por. ibidem, s. 278 i nast. Por. C.G. Jung, O stosunku, s. 390.

26

podejmowanych przez Junga, analiza taka moe by problematyczna nawet dla profesjonalisty posiadajcego wszystkie wymienione kwalifikacje. Szwajcarski psycholog napisa dwa teksty, w ktrych analizuje konkretne przejawy ducha jego epoki w sztuce: Ulisses i Picasso24. Obydwa odnosz si do siebie wzajemnie i ukazuj szerzej, czym w istocie jest symboliczne dzieo sztuki. Cho sam autor przyznaje, e nowatorska powie Jamesa Joyce'a znudzia go okrutnie, a mwic o obrazach ojca kubizmu, sowo sztuka zamyka w cudzysw, to nie odmawia twrczoci adnego z nich wartoci wrcz przeciwnie, miejscami pomija swj osobisty stosunek do przedmiotu i rozpywa si w zachwycie nad gbi symboliki, kunsztown form, czy w kocu jego zbawiennym dla ludzkoci dziaaniem. Ulisses Niewtpliwie ze wszystkich sztuk najblisza sercu Junga bya literatura. Z tego te powodu nietypowa forma Ulissesa Joyce'a wzbudzia w nim tyle emocji. Wiedziony dociekliwoci odkrywa, e uczucie znuenia, jakie towarzyszyo mu w czasie lektury jest w istocie zabiegiem zamierzonym przez autora, a powie sama w sobie jest nihilistycznym hymnem na cze pustki. Forma tekstu z biegiem narracji coraz bardziej odstaje od wszystkiego, do czego przyzwyczajony by dotd czytelnik. Ulisses wyzuty jest z jakiegokolwiek adunku emocjonalnego, odwraca si do odbiorcy tyem i kae mu pyn mozolnie naprzd przez niezliczon ilo stron, niejako samemu sobie, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony autora25. Wydaje si, jakby Joyce w rzeczywistoci nie chcia nic przedstawia, ostatecznie sam stajc si jedyn treci powieci. Co za bogactwo i co za nuda!, przewrotnie konkluduje Jung26. Nie jest to jednak ten typ nudy, jakiego zwyky nam dostarcza podrzdne czytada. To niepokojca, pierwotna i mroczna nuda natury, przemone znuenie wywoane obcym, niezmierzonym bogactwem formy. W istocie, Ulisses to skorupa czystej formy, pozbawionej realnej treci27. Co mwi nam te wszystkie informacje z punktu widzenia jungowskich klasyfikacji? Jung odkrywa pewne podobiestwa midzy powieci Joyce'a a tworami schizofrenikw. Zauwaa jednak, e form Ulissesa od produktw psychopatycznych rni brak stereotypowoci. Nie ma w nim elementw powtarzalnych jego monotonia opiera si wanie na tej niepowtarzalnoci, braku czegokolwiek swojskiego28. To z kolei prowadzi do konkluzji, e Joyce tworzy jak najbardziej wiadomie. Pocztkowo Jung nie potrafi si te doszuka w tej pustej przecie treci adnych ywych praobrazw. Nasuwa si pytanie: czy moliwe jest, by tak niezwyke i kontrowersyjne dzieo okazywao si reprezentantem z zasady do klasycznej i lekkiej w odbiorze sztuki
24 25 26 27 28

C. G. Jung, Ulisses, monolog, Picasso, [w:] idem, Archetypy Por. idem, Ulisses, s. 492 i nast. Ibidem, s. 495. Por. A. Warmiski, op. cit., s. 139. Por. C.G. Jung, Ulisses, s. 498.

27

symptomatycznej? Gdzie upatrywa zatem przyczyny tak niezwykej jego popularnoci, takiego poruszenia, jakie wywoao? Odpowied kryje si w jednym sowie, ktrego Joyce uywa w ksice bodaj tylko raz. Skrztnie ukryte na grzbiecie okadki, czeka na odkrycie: Ulisses. Mimo e mitycznego tuacza brakuje na kartach powieci, to jednak pynie wraz z narracj, towarzyszc kademu sowu. Wygnany pord obcych, opuszczony, zapomniany. Rol Ulissesa Joyce pozostawia bowiem samemu sobie, odnajdujc wrd obcej pustki wasn istot. Tym samym i caa powie, wraz z autorem, staje si Odysem, a kady czytelnik zmuszony jest wraz z nimi do przebycia tej mitycznej podry ku zagubionej Itace nowej wiadomoci. W tym wanie symbolu, jednoczcym wszystkie elementy skadowe dziea, Jung doszukuje si przyczyny ogromnej mocy Ulissesa29. Picasso Take w krtkim tekcie na temat twrczoci Pabla Picassa Jung roztacza przed nami podobny obraz cho wida ju wyranie, e na gruncie malarstwa czuje si znacznie mniej pewnie, a dorobek synnego malarza pozna najwyej pobienie. W tym przypadku z samej formy ju wnioskuje, e mamy do czynienia z dzieem symbolicznym, tumaczc e te elementy, ktre nie odpowiadaj wiatu zewntrznemu, musz wyania si z wntrza czowieka30, przy czym mianem wntrza ze wzgldu na nienaukowy charakter tekstu okrela wanie niewiadomo. W celu nakrelenia toru, jakim poda kariera Picassa, posuy si tzw. metod ekspresyjn, ktr wykorzystywa do interpretacji rysunkw swoich pacjentw. Spord dwch gwnych grup, jakie wyania powysze badanie nerwicowcw i schizofrenikw sztuka Picassa rwnie wydaje si by blisza tej drugiej: przepeniona uczuciem obcoci, rozdarta, zimna i groteskowa31. Zamiowanie do barwy niebieskiej we wczesnej sztuce Picassa interpretuje Jung jako zejcie do wiata nocy, ktry notorycznie pojawia si w badanych przez niego wizjach pacjentw. Wychudzone postaci, ktre twrczy pierwiastek malarza spotyka na swojej drodze: prostytutki, ebracy, alkoholicy, maj jakoby reprezentowa krlestwo zmarych. Tutaj jak mona si domyla, wraz z przejciem do okresu rowego Jung zauwaa przemian, odrodzenie owego artystycznego kompleksu Picassa w postaci Arlekina, starego bstwa chtonicznego, tragicznej postaci uwikanej w morderstwo. Oprcz tego, e Arlekin pojawia si w twrczoci Picassa dosownie, to czsto jego ukryt obecno maj te wskazywa takie motywy, jak alkohol, lutnia, czy choby romby, charakterystyczne dla bazeskich kostiumw32. Ostatecznie, znajdujc analogi do postpw terapii, jakie przeprowadza, dostrzega w pnych pracach motywy

29 30 31 32

Por. ibidem, s. 516. C.G. Jung, Picasso, s. 520. Por. ibidem, s. 521. Por. ibidem, s. 524.

28

unii przeciwiestw, zjednoczenia pierwiastkw przeciwstawnych: czerni i bieli, mskoci i eskoci, gry i dou33. Jung nie twierdzi bynajmniej, e Picasso by niespena rozumu. Wrcz przeciwnie, zdaje si sugerowa, e kariera artystyczna Picassa jest jego podr ku indywiduacji, starciem Arlekina z niebezpieczestwami Hadesu34. Zaznacza jednak, e tak due zainteresowanie i fascynacja jego sztuk mog le wiadczy o kondycji spoeczestwa mocne pragnienie kompensujcej mocy symboli moe by oznak zachwiania stabilnoci ducha epoki. Obydwu artystw Joyce'a i Picassa umiejscawia Jung w tym samym nurcie, jako reprezentantw postawy tyem do widza, a zarazem jako pionierw na szlaku ku wiadomoci nowej epoki. Cho przyznaje, e patrzc okiem specjalisty mona przypuszcza pewne oglne tendencje, to nie podejmuje si ich charakterystyki. W jednym z pniejszych wywiadw przyzna jednak, e zajmowanie si sztuk nowoczesn byo dla niego zbyt wstrzsajcym przeyciem, poniewa wskazuje ona na wyrany kryzys cywilizacyjny35. Krytyka koncepcji Junga. Zakres kompetencji psychologii wzgldem sztuki Na pocztku wielu swoich prac na temat procesu twrczego Jung stwierdza, e nie roci sobie wobec sztuki pozycji nadrzdnej wzgldem estetyki. Wrcz przeciwnie: zaznacza, e jako czowiek nauki ma do najgbszej istoty sztuki ograniczony dostp36. Teorie Junga z pewnoci nie s pozbawione wartoci i prezentuj ciekawy punkt widzenia na sztuk. Nawet jeli nie podaj gotowych odpowiedzi na nurtujce pytanie o natur sztuki, a sam Jung nie podejmuje si gbszej analizy przeycia estetycznego samego w sobie, to sygnalizuj one pewne problemy warte dalszego rozwaenia, rozszerzajc tym samym zakres pojmowania zjawiska twrczoci artystycznej oraz jego roli w ksztatowaniu zbiorowoci ludzkich. Przede wszystkim za jest to ostateczna rozprawa ze stanowiskiem, i symbolika sztuki jest projekcj zinfantylizowanych treci. W istocie wspomniane praobrazy mog by przyczynkiem do rozwoju, nie oznak mentalnej recesji. Ciko si jednak ustosunkowa rwnie pozytywnie do jungowskiej metody interpretacji sztuki. O ile sprawdza si ona np. w przypadku sztuki romantycznej, ktr Jung ceni i rozumia, przy odrobinie wysiku jest w stanie upora si z formalnymi innowacjami modernizmu, to postmodernistyczne eksperymenty z samym pojciem sztuki mogyby si okaza dla niej barier nie do przebycia. Bez wtpienia stawiany przez Junga znak rwnoci midzy estetyk a klasycznym pojciem pikna jako adu i harmonii rwnie nie pomaga w konfrontacji z nowoczesn sztuk.
33

Tekst pochodzi z lat 30. XX wieku. Autor nie podaje w caej pracy ani jednego tytuu obrazu, ale wydaje si, e w tym momencie chodzi mu o synn Guernic: monochromatyczna kolorystyka, silne kontrasty walorowe i zjednoczenie pierwiastka mskiego i eskiego: animusa i animy, ktrego sugesti dostrzec mona w lewej czci obrazu, w peni odpowiadaj opisowi. 34 Por. ibidem, s. 526. 35 Por. A. Warmiski, op. cit., s. 9. 36 Por. C.G. Jung, O stosunku, s. 375.

29

Bibliografia: Jacobi J., Psychologia C. G. Junga, tum. S. ypacewicz, Warszawa 1993. Jung C. G., O stosunku psychologii analitycznej do dziea poetyckiego; Picasso; Problem typowych postaw w estetyce; Psychologia i literatura; Ulisses, monolog [w:] idem, Archetypy i symbole, tum. J. Prokopiuk, Warszawa 1981. Lagana L., Jungian Aesthetics A Reconsideration, [on-line:] http://malta.academia.edu/LouisLagana/Papers/142585/Jungian-Aesthetics--A-Reconsideration, [24.05.2010]. Warmiski A., Filozofia sztuki Carla Gustava Junga, Krakw 1999.

30

Potga smaku (...) w ktrym s wkna duszy i chrzstki sumienia1 - esej o piknie i jego miejscu wrd filozofii i sztuki
Anna Kuchta
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr Sebastian Stankiewicz

Pikno wiata dostrzegamy w pojedynczych elementach, na przykad w gwiazdach na niebie, ptakach w powietrzu, rybach w wodzie i ludziach na ziemi2. Pikno otacza czowieka niemal zawsze, a celem sztuki wedle jej klasycznej definicji jest to, e je wytwarza3. Takie definiowanie wskazywaoby jednoznacznie na estetyczn funkcj sztuki artysta tworzy przedmiot pikny i dostarcza odbiorcy przeycia estetycznego (cho oczywicie zakres samego przeycia estetycznego jest o wiele szerszy ni to, co obejmuje pojcie przeycia pikna4). Pikno samo w sobie stanowi pojcie wyjtkowo zagadkowe (Umberto Eco podsuwa synonimy takie jak wdziczno czy cudowno, ale przecie nie s to okrelenia, ktrych znaczenie pokrywaoby si ze znaczeniem sowa pikno), jednak w swoim najszerszym znaczeniu jest po prostu wyrazem zachwytu. Ale okrelajc dzieo w ten sposb, pomijamy jego inne moliwe funkcje. Sztuka moe przecie stanowi przekaz (zarwno odczu jak i treci intelektualnych) od artysty do odbiory, moe by form wyrazu i ekspresji tworzcego, autoterapi, freudowskim sposobem na sublimacj popdw, lekiem na nud i wszechogarniajc monotoni, prb poznania samego siebie bd wiata zewntrznego, moe nawet tworzy now rzeczywisto, budowa albo niszczy... . Opisujc dzieje poj sztuka i pikno Wadysaw Tatarkiewicz zauwaa, e kryterium, za pomoc ktrego wczano dany artefakt w kategori sztuki bd wyczano go z niej, byo zawsze niejasne, wielorakie, niedookrelone i zagadkowe. Estetyczny wizerunek czy pikna prezencja mogy, ale nie musiay stanowi decydujcego kryterium hedonistyczna teoria, utosamiajca warto przeycia estetycznego z przyjemnoci, jak wytwr moe sprawia5, wydaje si drastycznie spyca moliwoci sztuki. Nie wystarczaa take pozytywna reakcja spoeczna na konkretny przejaw twrczoci Tatarkiewicz wspomina, e chocia
1 2 3 4 5

Z. Herbert, Potga smaku, [w:] idem, 89 wierszy, Krakw 1998, s. 149. Cyt. za: U. Eco, Historia pikna, Warszawa 2005. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje szeciu poj, Warszawa 2008, s. 40. Por. ibidem, s. 372 Por. ibidem, s. 387.

31

ludzie XIX wieku byli zainteresowani operetkami i farsami oraz z upodobaniem suchali muzyki tanecznej, nikt nie posuwa si do okrelenia tyche jako dzie sztuki, bo nie byy uwaane za do powane i ideowe6. Rwnie znaczce byo wic przesanie moralne, obecno idei i treci w dziele, a take nakad pracy twrczej czy ekspresja. Nienowe jest wic pytanie, czy sztuka powinna by raczej praktyczna i uyteczna, czy moe jej powoaniem jest stanowienie treci samej w sobie. Czy rola artysty ogranicza si tylko do tworzenia rzeczy piknych, czy moe on te by rodzajem duchowego przywdcy? Fakt, e nie istnieje definicja sztuki na tyle oglna, eby mc uj wszelkie jej przejawy, a jednoczenie na tyle szczegowa, e nie pomijaaby adnego z jej aspektw, utrudnia nie tylko szukanie odpowiedzi, ale i samo stawianie pyta. Czy da si spojrze na sztuk na tyle praktycznie, aby mona byo znale konkretny jej cel? Jeeli tak, czy jest on zwizany tylko z przeyciem estetycznym, poczuciem smaku, czy moe odwouje si do duchowoci, etyki czy moralnoci? Ten, kto jest pikny, jest drogi, kto nie jest pikny, nie jest drogi7 w staroytnoci dylematy dotyczce natury i funkcji sztuki nie miay racji bytu. Kalokagatia zapewniaa jedno dobra, prawdy i pikna, a mwic o tej ostatniej kategorii, filozofowie najczciej odwoywali si do pikna moralnego. Zwizane z kontaktem ze sztuk przeycie estetyczne byo rwnoznaczne z przeyciem pikna nie szukano definicji, a raczej odpowiedzi na pytania o pochodzenie tego rodzaju odczu. Samo rozumienie pikna w staroytnej Grecji byo zreszt bardzo szerokie obok rzeczy, barw czy ksztatw tym terminem okrelano take myli, obyczaje, charaktery8. Proporcja nie dotyczy przecie tylko ukadu materii, ale take waciwego dopasowania materii do formy9 i w ten sposb staje si wartoci etyczn. Co wicej, kategoria ta bya do blisko zwizana z okreleniami takimi jak kanon czy symetria chodzio o zachowanie odpowiednich proporcji, a wic o harmoni10. Ju Pitagoras uznawa liczb za natur wszechrzeczy11, arche, a Arystoteles podkrela, e pikno opiera si przede wszystkim na adzie12, a jednoczenie jest dobrem i sprawia przyjemno. W przeciwiestwie do dzisiejszego, europejskiego rozumienia pikna, ktre ogranicza si praktycznie tylko do sfery estetycznej, Grecy zwracali uwag nie tylko na estetyk, lecz rwnie na etyk (pikno duchowe). Mimo to nawet bdcy zagorzaym zwolennikiem Wielkiej Teorii13 Platon zaznacza, e cho prawda jest warunkiem koniecznym pikna, to nie jest ona warunkiem wystarczajcym a w takim razie musiaa istnie inna cecha, ktr mona by uzna za dystynktywn dla pikna i sztuki.
6 7 8 9 10 11 12 13

Por. ibidem, s. 36. Hezjod, piew Muz, cyt. za: U. Eco op. cit., s. 61 Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 138. U. Eco, op. cit., s. 61. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 144. Por. U. Eco, op. cit., s. 61. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 144. Por. ibidem, s. 141.

32

Mimo e pikno od zawsze czono z pojciem sztuki, nie zawsze uwaano je za nadrzdny cel. Przeycie estetyczne wie si z odczuwaniem pikna, ale nie zawsze sztuka suya piknu jako takiemu mimo i satysfakcja estetyczna bya podana, bardzo czsto na rwni stawiano take bardziej wymierny, praktyczny cel (zwizany choby z kontekstem spoecznym czy politycznym). Koncepcja sztuki dla sztuki rodzi si we Francji, w pierwszej poowie XIX wieku i stopniowo opanowuje coraz wiksze rzesze artystw i teoretykw. Postulat lart pour lart14 wyznacza sztuce nowy, wyczne estetyczny, cel. Zanika idea sztuki jako narzdzia, przekanika treci, sposobu komunikacji rodzi si sztuka, ktrej jedynym punktem odniesienia jest ona sama (nie jest ju konieczne odwoywanie si do duchowoci czy idei moralnych), a jedynym kryterium jej oceny jest pikno nie powinna mie adnego innego znaczenia czy celu prcz dostarczania satysfakcji estetycznej. T koncepcj absolutyzuje Teofil Gautier, stwierdzajc, e pikne moe by tylko to, co nie suy do niczego15. Uyteczno, utylitaryzm staje si synonimem braku artyzmu i finezji, ktr powinno cechowa si dzieo tworzone wedle nowej koncepcji. Mwic o sztuce nie powinno si bowiem odwoywa do dziedzin pozaartystycznych, bo s one zbyt odlege i nieadekwatne. Nadawanie sztuce pragmatycznego charakteru krytykowa take Witkacy, wprowadzajc koncepcj Czystej Formy, wedug ktrej idealne dzieo sztuki mieci si poza sfer zwykej yciowej logiki i uytecznoci16. Twrczo, ktra reprezentuje Czyst Form, jest najmniej uwikana w sprawy egzystencji i najdalsza od bezporednich odniesie do ycia i rzeczywistoci. Sama Czysta Forma nie jest natury ani pragmatycznej, ani czysto estetycznej, ona siga o wiele gbiej: dobry obraz jest to obraz, ktry choby w jednym czowieku obudzi metafizyczne uczucia przez swoj Czyst Form17. Dla Witkacego forma jest istotniejsza od treci, forma jest waciw treci, bo to ona jest niezalena od wpyww zewntrznych, podczas gdy tre jest zawsze uwarunkowana codziennoci. Ponadto forma jest uniwersalna, poniewa kady czowiek jest zdolny do odbierania Czystej Formy, inaczej ni w przypadku treci, ktra jest zawsze zwizana z konkretnymi osobami i wydarzeniami. Nie brakuje jednak przeciwnikw powyszych koncepcji. Nieatwo jest bowiem wyobrazi sobie dzieo stworzone bez udziau treci czy idei wykraczajcych poza idee estetyczne (nawet Witkacy zauwaa, e cho Czysta Forma prbuje si wyrwa z ograniczajcego przywizania do rzeczywistoci, to nigdy nie moe tego zrobi cakowicie18). Niemoliwa jest rwnie sytuacja, w ktrej odbir dziea przebiegaby tylko na paszczynie estetyki, bez prb sigania gbiej odbiorca nie jest przecie zaprogramowan maszyn, ale ywym
14 15

Por. ibidem, s. 36. Cyt. za: ibidem. 16 I. Jakimowicz, Witkacy. Chwistek. Strzemiski. Myli i obrazy, Warszawa 1979, s. 9. 17 Ibidem, s. 10. 18 Por. M. P. Markowski, Polska literatura nowoczesna. Lemian, Schulz, Witkacy, Krakw 2007, s. 287.

33

organizmem, dlatego recepcja jest zawsze procesem osobistym i jednostkowym. Ponadto zawsze istnieje spora grupa twrcw, artystw, teoretykw czy filozofw, ktrzy chc nada sztuce dodatkowy sens, uczyni z niej duchowy symbol albo narzdzie wyszych idei (w przeciwiestwie do koncepcji utylitarystycznych dodatkowy sens nie musi si wiza z materialnie wymiern korzyci). Szczeglnie w kryzysowych momentach (na przykad niesprzyjajcej sytuacji spoecznej czy politycznej) sztuka otrzymuje dodatkow funkcj ma by stranikiem moralnoci, drogowskazem yciowej drogi, si, ktra pomaga przezwycia przeciwnoci i uszlachetnia, a artysta moe odegra rol narodowego wieszcza, ogniomistrza serc i dusz, ktrego zadaniem jest wsparcie i pokrzepienie rodakw. Gdy samo pikno przestaje wystarcza, bo jak pisa Henryk Elzenberg: Pikno wiata nie jest oparciem19, musi pojawi si poszukiwanie czego wicej sensu i ocalenia, poniewa w nieszczciu potrzebny jest jaki ad20. Artysta nie tworzy ju po to, aby dostarczy wiatu przeycia estetycznego, jego rola staje si inna: "Nie bd bezpieczny. Poeta pamita,/ Moesz go zabi - narodzi si nowy./ Spisane bd czyny i rozmowy21 zdaniem Czesawa Miosza poeta ma przede wszystkim obserwowa i zapisywa, ocali od zapomnienia, by wiadkiem, kronikarzem i stranikiem, wszak to on "nigdy nie milknie, on trwa i potny jest jego szept wspierajcy ludzi"22. Motyw artysty, ktry za pomoc swojej sztuki staje w obronie wartoci jest przecie popularny ju od dawna, a jednak cigle ywy tak samo jak powtarza si wizja takiej twrczoci, mogcej zmienia wiat... albo chocia [zjadaczy] chleba w aniow [przerabia]23. Intrygujce jest zagadnienie dotyczce wzajemnego stosunku sztuki (pikna, estetyki, artyzmu) i prawdy. Teoria czca funkcj sztuki z dostarczaniem prawdy nie jest nowa, ale zawsze towarzyszya jej opozycja. Ju Sokrates uwaa, e celem sztuki jest prawda24, ale z kolei dla Arystotelesa sztuka znajduje si poza prawd i faszem25 i nie mona na ni patrze przez pryzmat tych kategorii, bo nie s one jej odpowiednim miernikiem. U Hegla sztuka jest kolejnym elementem prowadzcym do syntezy triady i jej najwaniejszym powoaniem jest ujawnianie prawdy26, ale nigdy nie zgodziliby si z nim przedstawiciele akademizmu, dla ktrych sztuka nie powinna by czona z pojciami dobra czy za, bo dzieo jest wyczone z rozwaa moralnych. Co ciekawe, zarwno zbytnie zblienie, jak i celowe rozczenie prawdy (rozumianej jako adekwatno w stosunku do rzeczywistoci, greckie mimesis) i sztuki moe by niebezpieczne dla waciwego
19 20

H. Elzenberg, Kopot z istnieniem. Aforyzmy w porzdku czasu, Toru 2002, s. 433. Cz. Miosz, Moja wierna mowo, [w:] idem, Wiersze, Krakw 1987, s. 181. 21 Cz. Miosz, Ktry skrzywdzie, [w:] ibidem, s. 261. 22 Cz. Miosz, Do Tadeusza Rewicza, poety, [w:] ibidem, s. 220. 23 Waciwie: A was, zjadacze chleba - w aniow przerobi., J. Sowacki, Testament mj, w: idem, Dziea wybrane, Wrocaw 1987, s. 44. 24 Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje, s. 359. 25 Por. ibidem. 26 Por. ibidem, s. 369.

34

rozwoju tej ostatniej. Postawienie znaku rwnoci midzy tymi dwoma pojciami bardzo ogranicza samego twrc, przed ktrym bramy wiata fikcyjnego zostaj zamknite. Nie sposb przecie pomin ogromnej roli jak dla wielu nurtw odegraa intuicja czy wyobrania, a nie logika i racjonalizm sztuka nie musi przecie tylko odtwarza rzeczywistoci, moe j take kreowa. Surrealici otwarcie przyznawali, e podstaw ich twrczoci jest irracjonalizm, przekraczanie zasad, a nawet zblianie si do stanw delirycznych czy czerpanie z idei ezoteryzmu realnemu wiatu naley natomiast wytoczy proces27. Z drugiej strony prba rozdziau etyki od estetyki i wyczenia dziedziny twrczoci poza kategorie prawdy i faszu (a w szerszym rozumieniu - dobra i za) jest zawsze problematyczna i niebezpiecznie zblia czowieka do zimnego estetyzmu... Miuj tego, kto chce tworzy ponad siebie i w ten sposb ginie28 - gosi odwanie Friedrich Nietzsche. Sztuka to po prostu kolejny z czynnikw, ktry daje czowiekowi moliwo przezwyciania samego siebie i zblia go do ideau Nadczowieka. Artysta musi woy swoje w swoje dzieo serce i dusz, a sam proces twrczy jest trudny i bolesny29. Nie dziwi wic fakt, e niektrzy artyci porwnuj stworzenie dziea do narodzin dziecka. Moe wic prawdziwa natura sztuki to co jeszcze innego nacisk przesuwa si na relacj midzy tworzcym a tym, co stwarzane. Kwestia funkcji sztuki w wiecie i jej oddziaywania na odbiorcw schodziaby wtedy na drugi plan; dzieo nabieraoby bardzo indywidualnego i osobistego charakteru. Nadrzdn funkcj byaby wic ekspresja samego twrcy, fakt, e ma on szans na wyraenie si. Sama definicja wica sztuk z ekspresj jest stosunkowo nowa pojawia si w XIX wieku30. Mimo to, niezalenie od okresu i oglnie panujcych tendencji, zawsze cho niekiedy bardzo niemiao pojawiay si gosy, ktre natur sztuki kojarzyy nie z jej sfer estetyczn czy etyczn, ale wanie z ekspresj, ktra jest nieodcznym elementem procesu twrczego. Chodzio o autentyczn wznioso przey, ktre towarzysz zarwno autorowi podczas tworzenia, jak i - jako wraenie estetyczne odbiorcy w momencie kontaktu z dzieem. Dionizos z Halikarnasu uwaa, e prawdziw sztuk jest tylko to, co pobudza arliwo duszy31; Micha Anio, e sztuka otwiera lot do nieba32. I nawet Platon, ktry przecie nie nazwaby sztuk irracjonalnej roboty33, opisujc proces tworzenia, korzysta z okrelenia furror poeticus34... Prawdziwe poczenie sztuki i ekspresji to postulat romantyzmu. Ekspresja, na rwni z buntem, jest gloryfikowana, bo stanowi form zarwno twrczego, jak i osobistego wyrazu. Artysta to twrca natchniony, rozdarty wewntrznie, steruj nim emocje, nie intelekt. Romantycy maj serce i patrz
27 28 29 30 31 32 33 34

K. Janicka, Surrealizm, Warszawa 1975, s. 14. F. Nietzsche, To rzek Zaratustra, Wrocaw 2005, s. 61. Ze wszystkiego, co napisano, to tylko miuj, co kto pisze wasn krwi., ibidem, s. 35. Por. W. Tatarkiewicz Wadysaw, Dzieje, s. 359. Cyt. za: ibidem, s. 39. Cyt. za: ibidem. Cyt. za: ibidem, s. 21. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, Warszawa 2009, s. 112.

35

w serce35, z pogard traktujc nieprawdziwe i sztuczne szkieko i oko36. Nie oczekuj te od swoich dzie harmonii czy proporcjonalnoci przeciwnie, to chaos staje si rodkiem wyrazu, modne staj si szkice czy improwizacje. Prawda przestaje by kryterium decydujcym o wartoci sztuki, to fikcja suy piknu lepiej ni prawda, ktra zbyt czsto jest za i brzydka37, ale jednoczenie pikno zyskuje moliwo stwarzania prawdy, jest jak twierdzi Hegel now mitologi38. Powanym problemem, wicym si z uznaniem ekspresji za kryterium powstania dziea, jest fakt, e ekspresja jest zawsze i z definicji niewymierna. Nie istnieje aden sposb, ktry pozwoliby podzieli dziea na mniej i bardziej uduchowione ani emocjonalny stan tworzcego, ani ilo woonej pracy, ani czas powicony tworzeniu, ani nawet ilo dogbnie wzruszonych odbiorcw nie jest jednoznacznym miernikiem ekspresji. Sztuka ekspresyjna opiera si w duej mierze na irracjonalizmie przeycie, ktre opisuje czowieka w momencie kontaktu z piknem i sztuk nie jest przeyciem rozumowym39. Pewne wybrane rzeczy s w stanie wywoywa u odbiorcy uczucie zadowolenia estetycznego, ktrego nie mona porwna do adnego innego uczucia. Koncepcja pikna nieokrelonego, irracjonalnego i bezksztatnego rozwija si gwnie w romantyzmie (przy czym, jak susznie zauwaa Umberto Eco romantyzm to nie tyle okres historyczny, ale pewien zbir cech, postaw, uczu40) na przestrzeni lat pejoratywny termin romantic zmienia si na tajemniczy, daleki, magiczny romantish41 - pikno przestaje by form, a staje si piknym bezksztatem i chaosem42. Pikna nie obejmuje rozum, jest ono domen uczu i emocji. Jean Jacques Rousseau dowodzi nawet, e jest ono niewyraalne sowami to uczucie, ktre pojawia si u widza, czytelnika czy suchacza w momencie kontaktu ze sztuk43. Swoist wad tej teorii jest jednak fakt, e cho ekspresja jest istotna w procesie tworzenia, to nie wszystkim prdom i przejawom twrczoci mona przypisa ekspresyjno jako cech dystynktywn. Jak zauwaa Tatarkiewicz, nie dotyczy to choby sztuki konstrukcyjnej44. Z t koncepcj nie mgby zgodzi si Roman Ingarden, dla ktrego dzieo sztuki nigdy nie istnieje cakowicie bez udziau odbiorcy45. Odbiorca odgrywa niemal kluczow rol, to on je konkretyzuje46, dziki czemu twrczo przestaje by abstrakcyjn ide, a staje si dookrelona w czasie i przestrzeni. Odbiorca jest
35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46

A. Mickiewicz, Romantyczno, w: idem, Wybr pism, Moskwa 1943, s. 9. Ibidem. Por. W. Tatarkiewicz, Wadysaw, Dzieje , s. 359. Por. U. Eco, op. cit., s. 317. Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje , s. 385. U. Eco, op. cit., s. 299. Por. ibidem, s. 303. Ibidem. Por. ibidem, s. 264. Por. W. Tatarkiewicz , Dzieje , s. 44. Por. ibidem, ss. 36, 45. Por. ibidem.

36

z gry wpisany w koncepcj dziea mona nawet powiedzie, e tworzc sztuk, artysta projektuje take idealnego, wirtualnego odbiorc. Samo dzieo sztuki nie jest bowiem przedmiotem istniejcym realnie, ale przedmiotem intencjonalnym nie jest ono ani cakowicie materialne, ani idealne, stanowi jedynie sum intencji autora oraz aktualnego odbiorcy (odbiorca pozwala na dopenienie dziea, wykorzystanie caoci jego potencjau). Dzieo nie jest jednak tylko przedmiotem estetycznym, Ingarden klasyfikuje jego warto jako artystyczn, a i sam odbir dziea sztuki wykracza poza zwyke przeycie estetyczne47, wymaga zaangaowania i odbywa si w sposb zoony i wielofazowy. Odbiorca nie moe by tylko biernym, estetycznym konsumentem. Waciwy odbiorca przyjmuje postaw aktywn, postawiony w sytuacji estetycznej (spotkania z dzieem) oddaje si kontemplacji tylko w ten sposb spotkanie z dzieem stanowi przeycie autentyczne. Odpowiedzi na pytanie o stosunek odbiorcy do dziea szuka rwnie Arthur Schopenhauer. Czowiek, znajdujcy si cay czas w stanie niezaspokojenia (ycie jest cierpieniem bez wyjcia, a Wola kierujca czowiekiem popdem bezrozumnym, niepowstrzymanie dcym do wyrwania si z owego cierpienia), moe znale zaspokojenie przez kontemplacj sztuki, na ktry pozwala wanie zmys estetyczny48. Czowiek, ktry przyjmuje postaw widza49, porzuca zwyk, codzienn i prozaiczn, postaw wobec ycia wspina si na wyszy, duchowy poziom. Wpywa na odbiorc chcia take Fiodor Dostojewski, ktry jasno wyznacza cele swojego pisania nigdy nie zamierza dostarcza odbiorcom przey o charakterze czysto estetycznym, co nie znaczy, e zupenie pomija estetyk. Estetyka Dostojewskiego bya jednak cakowicie podporzdkowana wyznawanej przez niego filozofii50 artysta powinien swoj twrczoci oddziaywa na odbiorc, a jednoczenie mwi o sprawach wielkiej wagi, o treciach ktre poza ni s niewyraalne51; bo tylko to, co wane i doniose, moe by domen sztuki, a w momencie gdy literatura przestaje reagowa na kwestie zasadnicze (...) sprzeniewierza si sobie52. Ale, mimo i sprzeciwia si postawie tylko estetyzujcej, Dostojewski nie by te zwolennikiem prymatu treci nad form: dzieo nie moe zbudowane w oparciu o mierny warsztat artystyczny, bo tylko z poczenia odpowiedniej treci i waciwej formy mona uzyska twr, ktra speni swoj prawdziw funkcj. Dostojewski widzia sztuk jako
47

Odbir dziea opiera si na trzech fazach: najpierw odbiorca ma kontakt z samym fizycznym fundamentem bytowym dziea sztuki, potem nastpuje przeycie estetyczne a nastpnie ukonstytuowanie wartoci estetycznej. (na podstawie: W. Tatarkiewicz, Historia, op. cit. 48 Por. ibidem, s. 385. 49 Ibidem. Warto rwnie zaznaczy, e u Schopenhauera postawa widza nie jest analogiczna do tej prezentowanej przez Ingardena tylko Ingarden kadzie nacisk na aktywny aspekt teje postawy. 50 Por. J. Smaga, Fiodora Dostojewskiego rozwaania o sztuce, [w:] Fiodor Dostojewski, O literaturze i sztuce, tum. Maria Leniewska, Krakw 1976, s. 15. 51 Ibidem, s. 22. 52 Ibidem.

37

zaangaowan, ktra moe co wyjtkowego moe wstrzsn odbiorc, obudzi go z yciowego letargu, zaskoczy. Czy nie podobne byy zaoenia awangardzistw? Awangarda, odrzucajca dotychczasowe kierunki w sztuce i poszukujca nowej jakoci, rwnie zaskakiwaa i szokowaa nie bez powodu Umberto Eco okrela awangard jako pikno prowokacji53. Ale prby prowokowania widza pojawiay si ju znacznie wczeniej: Charles Baudelaire klasyfikowa pikno jako dziwaczne54 a poeci baroku uwielbiali czy w poematach tematy pozornie przeciwstawne (mio i mier, pikno i brzydot), aby wzbudzi jednoczenie wstrt, zdziwienie i zainteresowanie. Jeeli celem sztuki jest rzeczywicie uderzenie w odbiorc, wywoanie gbokich uczu (od radoci, przez wzruszenie, a po przeraenie), to jest to przecie koncepcja sztukikomunikatu. Nie chodzi ju jednak o przekaz samej treci, ale bardziej uczu. Warto zauway, e 'nowa sztuka' XX wieku funkcjonuje przede wszystkim na zasadzie opozycji sztuka konwencjonalna wytwarzaa rzeczy pikne, awangarda tworzy rzeczy nowe, inne czasem nawet szokujce czy wstrtne. Oznacza to wyjcie poza konwencj, ale w momencie gdy wszystko staje si nowe czy awangardowe... nic nie jest ju wyjtkowe55. Przygldajc si bliej powyszym koncepcjom, mona zauway, jak czsto przewija si w nich motyw zbawiennego wpywu sztuki i pikna na czowieka. Estetyka moe by pomocna w yciu,56 zauway susznie Zbigniew Herbert. A nawet wicej zastanawiajc si nad oddziaywaniem sztuki na czowieka nie sposb nie wspomnie o jake starej teorii katharsis. Nawizuje do niej zarwno teoria Czystej Formy Witkacego (ktra w widzu ma wywoa duchowe przebudzenie), jak i koncepcja awangardzistw (ktrzy prbowali pobudzi widza, zaskakujc go), nie wspominajc ju nawet o szerokim nurcie sztuki zaangaowanej, gotowej zmienia i wiat, i czowieka. Ju w V wieku przed nasz er57 popularne byo przekonanie, e poezja czy muzyka maj moc wywoywania w czowieku gwatownych uczu o charakterze oczyszczajcym. Sztuka jest sposobem na wyadowanie uczu i to nie tylko ze strony artysty. Odbiorca take przeywa uczuciowy wstrzs; odczuwa lk i trwog, ale take trosk, zachwyt i wspczucie. Nagromadzanie tak silnych emocji ma zbawienny wpyw na dusz, Arystoteles porwnywa ten wpyw wrcz do leczenia58 medycyna ratuje ciao, a sztuka psychik. Podobn wizj mia take Franz Kafka, wedug ktrego czowiek nie potrzebuje sztuki atwej w odbiorze, ale ksiek, ktre dziaaj na nas jak nieszczcie, bolesnych niby mier czowieka, ktrego kochamy bardziej ni siebie samych, bolesnych jak samobjstwo; ksika ma by toporem do wyrbywania
53 54

Por. U. Eco, op. cit., s. 415. Cyt. za: ibidem, s. 416. 55 W. Tatarkiewicz, Wadysaw, Dzieje, s. 55. Tatarkiewicz wspomina tutaj o zjawiskach takich jak impresjonizm czy fowizm, ale przedstawion teori mona odnie rwnie do awangardy. 56 Z. Herbert, op. cit., s. 149. 57 Por. W. Tatarkiewicz Dzieje, s. 111. 58 Por. ibidem, s. 111.

38

morza, ktre w nas zamarzo59. Takie podejcie stawia przed twrczoci powane zadanie to ona zapewnia duchowe odrodzenie, otwiera drog do autentycznej egzystencji, zblia czowieka do metafizyki, a przeywanie i wyadowanie uczu zapewnia wewntrzny spokj i ukojenie. Samo dzieo jest wic, wedle takiej teorii, jedynie przedmiotem, symbolem, za ktrym kryje si gbsza idea jest rzecz, ktra moe wyzwala uczucia niepodobne do adnych innych i na tym polega jej wyjtkowo. Prba znalezienia jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o cel, funkcj czy rol sztuki jest z gry skazana na niepowodzenie. Koncepcje zmieniaj si na przestrzeni wiekw, ale adna nie wyczerpuje tematu ani nie satysfakcjonuje tych, ktrzy szukaj odpowiedzi. Nawet podajc kilka rwnorzdnych funkcji twrczoci artystycznej, nigdy nie uda si wyjani caoci zjawiska ani odwoa si do wszystkich koniecznych aspektw. Co wicej, moe sama prba szukania takich odpowiedzi jest z gruntu niewaciwa. Kada prba definiowania nie tylko nic nie wyjania, ale moe nawet zaciemnia rozumienie i ogranicza samo pojcie sztuki. Oczywicie mona prbowa spojrze na sztuk jak na przedmiot tylko materialny czy rzemioso, ale nigdy nie dotrze si do jej sedna, pomijajc cao metafizyki, jaka za ni stoi. Z drugiej strony zrozumienie pikna na paszczynie abstrakcyjnej znajduje si prawdopodobnie poza ludzkimi granicami poznania, a jak susznie twierdzi Ludwik Wittgenstein: O czym nie mona mwi, o tym trzeba milcze60. Moe wic wieczna niepewno i niewiedza to waciwy stan i istotne jest nie znalezienie odpowiedzi, ale samo jej szukanie i denie. Jedno jest pewne nigdy nie naley zaniedbywa nauki o piknie61. Bez wzgldu na to, jak rol przypisze si sztuce, jest ona wszechobecna w yciu czowieka i nie sposb wyobrazi sobie ycia bez niej byoby to ycie smutne, szare i jaowe. Twrczo artystyczna nie stanowi bowiem tylko estetycznego dodatku do rzeczywistoci sztuka ma znaczenie egzystencjalne.

59 60

Cyt. za: Aforyzmy wiata, red. T. Illg, Katowice 2003, s. 170. L. Wittgenstein, cyt. za: M. Kuziak, D. Sikorski, T. Tomasik , Sownik myli filozoficznej, BielskoBiaa 2004, s. 433. 61 Z. Herbert, op. cit.

39

Bibliografia: Aforyzmy wiata, red. Tomasz Illg, Katowice 2003. Baumgarth Ch., Futuryzm, tum. Jerzy Tasarski, Warszawa 1978. Eco U., Historia brzydoty, przekad zbiorowy, Pozna 2007. Eco U., Historia pikna, tum. Agnieszka A. Kuciak, Pozna 2005. Hartman J., Sownik filozofii, Krakw 2004. Herbert Z., Potga smaku, [w:] Herbert Zbigniew, 89 wierszy, Krakw 1998. Jakimowicz I., Witkacy. Chwistek. Strzemiski. Myli i obrazy, Warszawa 1979. Janicka K., Surrealizm, Warszawa 1975. Kuziak M., Sikorski D., Tomasik T., Sownik myli filozoficznej, Bielsko-Biaa 2004. Markowski M. P., Polska literatura nowoczesna. Lemian, Schulz, Witkacy, Krakw 2007. Mickiewicz Adam, Romantyczno, [w:] idem, Wybr pism, Moskwa 1943. Miosz Cz., Do Tadeusza Rewicza, poety; Ktry skrzywdzie; Moja wierna mowo, [w:] idem, Wiersze, t. I, Krakw 1987. Nietzsche F., To rzek Zaratustra, tum. S. S. Lisiecka i Z. Z. Jaskua, Wrocaw 2005. Sowacki J., Testament mj, [w:] idem, Dziea wybrane, tom I, Wrocaw 1987. Smaga J., Fiodora Dostojewskiego rozwaania o sztuce, [w:] Fiodor Dostojewski, O literaturze i sztuce, tum. M. Leniewska, Krakw 1976. Tatarkiewicz W., Dzieje szeciu poj, Warszawa 2008. Tatarkiewicz W., Historia filozofii, t. I, II i III, Warszawa 2009.

40

Temporalne uwarunkowania twrczego ycia


Marcin Smerda
Instytut Religioznawstwa Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr Pawe Bytniewski

Heidegger twierdzi, e kady myliciel myli jedn jedyn myl1. ycie zatem byoby cigym myleniem tego samego, a waciwie przed-myleniem, myleniem i po-myleniem idei, ktra zostaa w nim immanentnie zawarta. Przemyle to przej wszystkie etapy tego procesu i rozpozna ide nadajc yciu spjno; to tyle, co odkry swoje przeznaczenie. Wielu mylicieli u szczytu swojej aktywnoci intelektualnej dokonuje rozliczenia z przeszoci. I spogldajc wstecz, przekonuj si, e od samego pocztku nic si nie zmienio: rozwijana bya wci ta sama idea jak gdyby jaka niewidzialna rka kierowaa ich yciem, nie pozwalajc by kim innym, ni si jest. Tak twierdzi Jaspers, ktry w Autobiografii filozoficznej przyznaje, e nie dostrzega w swym yciu adnych mylowych zwrotw, intelektualnych rewolucji, a jedynie spokojn ewolucj tego, co wiadome mu byo ju na wstpie. Taka diagnoza moe szokowa, zwaywszy na burzliwe ycie tego filozofa. Wydaje si jednak, e podobnego zdania mg by skazany na mier Sokrates, streszczajcy swj wiatopogld w krtkiej, lecz penej znaczenia frazie: wiem, e nic nie wiem. Rwnie lapidarnie daje si przedstawi sens filozofii Heraklita (wszystko pynie), czy Kartezjusza (cogito ergo sum). Przykady mona by dalej mnoy; s jak kamienie milowe wyznaczajce drog temu, czym jestemy dzisiaj, ale czy moglibymy by inni? Czy ycie, ktre jest tylko odkrywaniem tego, co ju istnieje zanim jeszcze zdymy to pomyle, moe by w ogle twrcze? Na czym wreszcie miaby polega mechanizm tworzenia autentycznej nowoci, tzn. bycia prawdziwym wyjtkiem? Paradoksalno tych kwestii wmylanie si w paradoks prowadzi do zanegowania moliwoci twrczych czowieka. Lecz w tej negacji jest ju zarzewie twrczoci, albowiem tam, gdzie skupiony na sobie, uwikany w swoje prawa rozum zacina si, ycie bez przeszkd poda dalej. Zdaniem Henri Bergsona, ktry podobnie jak Heidegger zauwaa, e kady wielki filozof ma tylko jedn rzecz do powiedzenia2, czas jest rzeczywisty. Jednake nie taki, jakim posuguje si fizyka, gdy ta postrzega czas na wzr przestrzeni: jako zbir jednorodnych odcinkw poczonych w relacje
1

M. Heidegger, cyt za: G. Sowiski, Ecce homo: w stron przeznaczenia [w:] F. Nietzsche, Ecce homo. Jak stajemy si tym, czym jestemy, tum. G. Sowiski, Krakw 2002, s. 11. 2 L. Koakowski, Wstp [w:] H. Bergson, Ewolucja twrcza, tum. F. Znaniecki, Krakw 2004, s. 6.

41

przyczynowo-skutkowe. Ten czas jest sztucznym i abstrakcyjnym wymysem intelektu, ktry peni adaptacyjn funkcj wzgldem ludzkiego ycia. Bergson twierdzi, e umys jest praktycznym narzdziem czowieka: Pierwotnie mylimy tylko po to, aby dziaa. Nasz umys zosta odlany w modelu dziaalnoci. Rozmylanie jest zbytkiem, gdy tymczasem dziaalno jest koniecznoci3. Skutecznie manipulowa mona tylko tym, co pozostaje martwe i przez to rwnie poddane naszej woli, ktra jest rozumnym chceniem. Umys ludzki dopty czuje si w swoim ywiole, dopki go si zostawia wrd przedmiotw martwych4. Tak wic z perspektywy intelektu wiat stanowi agregat wycznie nie-ywych przedmiotw martwych cia, ktre s wykrawane z materiau przyrody przez postrzeganie, ktrego noyce tn niejako wzdu naszkicowanych linii, po ktrych miaaby przej dziaalno5. Znajomo przyczynowo-skutkowych relacji pozwala wpywa na rodowisko, kreujc wiat typowo ludzki. Intelekt postrzega wszystko statycznie: unieruchamia to, co w rzeczywistoci dynamicznie si zmienia. Dla intelektu wiat traci swj impet. Ruch nie istnieje. Kada zmiana jest tylko sum nie-ruchw, czyli abstrakcyjnych, zamroonych w czasie momentw teraz, ktre mona traktowa jak rzeczy rozkada w nieskoczono na czci. Intelekt upraszcza. Analiza jest jego mechanizmem poznawczym. I chocia wiat si spontanicznie zmienia, to intelekt nie dowiadcza bezporednio zmiany. Wnioskuje o niej dopiero na podstawie rnicy zaobserwowanej w dwch wyabstrahowanych z rzeczywistoci teraz chwil gdy pozostaje ona jaka niezmienna i okrelona. W staroytnoci doprowadzio to Zenona z Elei do synnych antynomii, z ktrych wszake wyprowadzi przeciwne ni Bergson wnioski. Zenon zastanawia si nad ruchem strzay wystrzelonej z uku i doszed do wniosku, e ruch jest niemoliwy. Strzaa w kadym momencie teraz pozostaje nieruchoma. By to argument za jednym, niepodzielnym i niezmiennym bytem Parmenidesa. Eleaci zagorzali racjonalici twierdzili bowiem, e istnieje tylko to, co potrafimy zrozumie. Bergson mwi natomiast, e skoro nie rozumiemy wiata, to najwidoczniej nasze rozumienie jest wadliwe. Jeli powstaje konflikt midzy teori a rzeczywistoci, to w pierwszej kolejnoci naley zakwestionowa teori to sposb mylenia bliski Popperowskiej filozofii nauki. Gdyby trwa w fizykalnym paradygmacie (nie)rozumienia czasu, to wykluczona byaby wszelka twrczo. Wszystko byoby ju dane i nic nowego nie mogoby si pojawi. Czowiek ma do czynienia tylko z teraniejszoci. Przeszoci ju nie ma, a przyszo jeszcze nie nadesza. Problem polega na tym, e dla intelektu teraz stanowi konieczny efekt tego, co byo wczeniej. W skutku znajduje si to, co byo ju w przyczynie. Przeszo zawiera zatem w sobie wszelkie moliwoci. Prba zmiany przeszoci jest za dla intelektu absurdem. W efekcie czowiek jawi si jako absolutnie zdeterminowany przez swoje minione
3 4

H. Bergson, op. cit., s. 68. Ibidem, s. 33. 5 Ibidem, s. 46.

42

dowiadczenia. Jego przyszo jest wycznie powielaniem chwili obecnej, ktra sama jest ju czym wtrnym. A skoro wszystko, co bdzie, waciwie ju byo, to niemoliwa jest wolno i spontaniczna kreacja. Caa prawda bya na pocztku. Pozna genez, to pozna absolut. Naukowcy namitnie poszukuj wic genealogii ycia w nie-yciu, czyli materii, ktra jest wycznym obszarem dziaalnoci intelektu. Bergson uwaa, e:
Jestemy rzemielnikami duo wczeniej ni artystami. A kade rzemioso yje z podobiestw i powtarza (). Tak wic umys skupiony na tym, co si powtarza, wycznie zajty nawizywaniem tego samego do tego samego, odwraca si od wizji czasu. Ale przeywamy go, poniewa ycie rozlewa si szerzej, ni sigaj granice umysu. Posiadamy poczucie naszej ewolucji i ewolucji wszystkich rzeczy w czystym trwaniu; to poczucie nakrela dookoa waciwego umysowego wyobraenia niejasn obwdk, 6 roztapiajc si w mroku .

Autentyczne, niezracjonalizowane ycie jest nieskoczenie twrcze i kada chwila obfituje w co wyjtkowego. Rzeczywisto cigle si zmienia tak, i nic dwa razy si nie zdarza. Tam, gdzie widzimy skoki i tpnicia, ona pynnie si przelewa. Z pomoc intelektu nie sposb tego zrozumie, ale zdaniem Bergsona mona to poj intuicyjnie. Intuicja dowiadcza yciowej energii, ktr filozof nazywa lan vital. Jest to permanentny wytrysk siy twrczej, wobec ktrego materia jest tylko wtrnym osadem. Zmieniajc punkt widzenia, Bergson wskazuje, e nie ycie, ale materia domaga si wyjanienia. lan vital manifestuje si w wiecie. Nieustannie przeamuje opr materii, odksztaca i zmienia to, czym sama kiedy bya. Intelekt, poznajc przesze wytwory pdu yciowego martw tkank wiata bdnie wnioskuje o caoci. Przekonany, e poznaje rzeczywisto orzeka, i wszystko jest zdeterminowane lub zmierza w jednym, okrelonym kierunku. Traktuje przyszo tak, jakby zostaa ju okrelona. Tymczasem lan vital dziaa po omacku metod prb i bdw. Emanuje spontaniczn twrczoci i nie sposb przewidzie, w jakim kierunku poda. Wiadomo tylko, e przyszo jeszcze nie istnieje, ale dopiero si tworzy. Wszystko, co yje ma potencj wytwarzania zmiany. Dopki trwa ycie, pozostaj wci nieodkryte moliwoci. Krytykujc mechanicyzm i skrajny finalizm, Bergson stwierdza, e: Skoro tylko wyjdziemy z tych ram () rzeczywisto przedstawi nam si jako nieprzerwany wytrysk nowoci, z ktrych kada, zaledwie si zjawi dla wytworzenia teraniejszoci, ju si w przeszo oddala: w tej chwili wanie podpada ona pod spojrzenie umysu, ktrego oczy s wiecznie wstecz obrcone7.

6 7

Ibidem, s. 69. Ibidem, s. 70.

43

To wsteczne ukierunkowanie rozumu wykorzystuje inny, niezwykle wyrazisty myliciel, ktry na tej podstawie konstruuje najwaniejsz ide swojej filozofii. Chodzi o Fryderyka Nietzschego i jego doktryn Wiecznego Powrotu, to znaczy bezwarunkowego i nieskoczenie powtarzajcego si obiegu wszystkich rzeczy8. Ten piewca twrczego ycia niestety kojarzony jest przede wszystkim z inn, destrukcyjn ide, ktra wstrzsna fundamentem europejskiej kultury. Ogoszona przez niego mier Boga zachwiaa dotychczasowym sposobem mylenia tak, e do dzi akcentuje si raczej jej negatywn, anihilujc si, zapominajc zarazem, i dla Nietzschego by to dogmat Wiedzy radosnej Nowej Ewangelii, ktra miaa by pocztkiem wielkiego dziea: drogi do nadczowieka. Wieczny Powrt i mier Boga s ze sob organicznie zwizane. Wsplna dla tych idei jest nie tylko ambiwalencja charakteryzujca cao Nietzscheaskiego projektu, ale rwnie to, e co tutaj istotne obie pozostaj w bezporedniej stycznoci z problematyk czasu. mier Boga to konstatacja pewnego faktu, ktry pod koniec XIX wieku nie dla wszystkich by rwnie oczywisty. Gdy Nietzsche w synnym aforyzmie 125, jako tytuowy Szalony czowiek stwierdza, e Bg umar! Bg pozostaje umary!9, to prorokuje nadcigajcy nad judeochrzecijask Europ nihilizm, ktrego sam dowiadcza ju teraz. Jest to wyjtkowy moment historyczny. Spostrzeona przez Nietzschego mier Boga to uchwycone przez intelekt teraz, w ktrym zasza radykalna i nieodwracalna zmiana. To moment gdy wszystko, co pomylane, wanie dlatego, e zostao pomylane, musi by umiercone. Przypomina to nieco sytuacj Edypa, ktry poszukujc mordercy, ostatecznie odnalaz siebie, czym przypiecztowa swj los. mier Boga wie si z odkryciem, e caa historia zmierzaa nieuchronnie do stanu, by w kocu uwiadomi sobie, i dopiero my stworzylimy wiat, ktry czowieka obchodzi10. Nihilizm to stopie zero sensu w wiecie: Faza pogardy nawet wzgldem przeczenia nawet wzgldem wtpienia nawet wzgldem ironii nawet wzgldem pogardy11 Skrajny nihilista nie walczy ju z niczym, albowiem ma wiadomo daremnoci wszystkiego. Twierdzi, e nie warto y, ale te nie warto umiera. Istnienie nie ma dla niego adnego znaczenia, a mimo to yje nadal, lecz towarzyszy mu bierno i apatia. Nihilizm zdaniem Nietzschego przedstawia patologiczny stan poredni12. To moment totalnego wyczerpania si ywotnych, stan bylejakoci ycie, aby przetrwa. Nihilista skazany jest na ycie w chwili obecnej, cho cignie za sob dug przeszo, w ktrej rozpoznaje swoje przeznaczanie. Jest przekonany, e stanowi tylko produkt kocowy wielowiekowej, nihilistycznej u podstaw historii. Nietzsche
8 9

F. Nietzsche, Ecce homo, op. cit.., s. 77. F. Nietzsche, Radosna wiedza, tum. M. ukasiewicz, Gdask 2008, s. 138. 10 Ibidem, s. 198. 11 Idem, Wola mocy. Prba przemiany wszystkich wartoci, tum.. S. Frycz, K. Drzewiecki, Krakw 2009, s. 30. 12 Ibidem, s. 13.

44

genezy nihilizmu poszukiwa zatem a w staroytnoci. Bya to nie tyle podr w przeszo, co inspirowana aktualnym stanem prba zajrzenia w gb wasnego bytu, skd stale tryska rdo nihilistycznego zwtpienia. Takie genealogiczne poszukiwanie przyczyn danego zjawiska uwalnia, gdy zawsze ma charakter relatywizujcy. Nihilizm jest ostatnim etapem rozwoju Heglowskiego ducha, albowiem w nim realizuje si wolno absolutna wolno od wszystkiego, co zewntrznie ogranicza. Do tego stanu zmierzaa optana ide emancypacji filozofia nowoytna. Nihilista stoi na szczycie tego wyzwoleczego ruchu i przekonany jest o tym, e wanie w nim realizuj si dzieje wiata. Dla Nietzschego nihilizm by stanem normalnym: ani dobrym, ani zym. Nie mona go wartociowa, poniewa konieczno sama jest tutaj przy robocie13. Nihilizm jest zjawiskiem nieuchronnym w wietle swojej genezy. Rozpoznawszy to, Nietzsche wypowiada si jako duch-ptak proroczy, ktry wstecz spoglda, gdy opowiada, co bdzie; jako pierwszy zupeny nihilista w Europie, ktry jednak przey w sobie do cna cay nihilizm, ktry ma go ju poza sob, pod sob, zewntrz siebie14. Wyranie gruje on nad histori, ktr sam tworzy. Z jego perspektywy dzieje s pozbawione znaczenia. Ich jedynym sensem wydaje si brak sensu. Ju sama obecno Nietzschego anihiluje wszelkie wartoci. Gdy nie ma wartoci: Pytanie nihilizmu po co? wyania si z dotychczasowego przyzwyczajenia, na mocy ktrego cel zdawa si by postawionym, danym, wymaganym z zewntrz15. Gdy nie ma celu, nie ma rwnie przyszoci. Zaley ona bowiem w caoci od projektu, jaki czowiek sobie zaplanowa. Przyszoci nie ma. Jest tylko mylenie o przyszoci, a cel je st tym, co ukierunkowuje refleksj na przysze dziaanie. Skoro agnostycyzm co do celu16 pozostaje zasad nihilizmu, to nihilist trzeba uzna za czowieka bez przyszoci. Jest on zawieszony midzy tym, co byo i nie mogo by inaczej, a tym, co bdzie, czyli niczym. Zapuci korzenie w wiecznie trwajcym teraz martwym, statycznym punkcie czasu bez moliwoci jakiejkolwiek transcendencji. Przedstawmy sobie t myl w jej najstraszniejszej formie: istnienie takie, jakiem jest, bez sensu i celu, ale wracajce nieuchronnie, bez finau nicoci, wieczysty powrt. To najbardziej kracowa forma nihilizmu: nic (bezsens) wiecznie!17 Paradoksalnie jest to myl, ktra nie pozwala pozostawa takim samym. Idea Wiecznego Powrotu pojawia si w Wiedzy radosnej. Nietzsche przedstawia j w aforyzmie o wiele znaczcym tytule: Najcisze brzemi, ktry warto przytoczy w caoci:
A co, gdyby tak pewnego dnia albo nocy jaki demon zakrad si do twojej najsamotniejszej samotnoci i rzek: To ycie, ktre przeywasz teraz i ju przeye,

13 14

Ibidem, s. 7. Ibidem, ss. 7-8. 15 Ibidem, s. 14. 16 Ibidem, s. 15. 17 Ibidem, s. 20.

45

bdziesz musia jeszcze raz przey; i nic w tym nie bdzie nowego, powrci tylko kady bl i kada przyjemno, kada myl, kade westchnienie, wszystko w tym samym porzdku i kolejnoci, i ten pajk, i ta powiata ksiyca midzy d rzewami, i ta chwila, i ja sam. Wieczna klepsydra ycia bdzie wci si przewraca i ty razem z ni, pyek pyu! Czy rzuciby si na ziemi, nie zgrzyta zbami i nie przeklina demona, ktry wyrzek te sowa? A moe miae w yciu t niezwyk chwil, kiedy gotw byby mu odpowiedzie: Jeste bogiem i nigdy nie syszaem sw godniejszych boga! Gdyby owadna tob taka myl, przemieniaby ci i moe zmiadya; pytanie przy kadym zdarzeniu: Czy chcesz tego jeszcze raz i wiele razy?, legoby najciszym brzemieniem na twych poczynaniach! A jeszcze i to: jak trzeba by zadowolonym z siebie i ycia, by nie p ragn j u nic zeg o 18 wi c ej , tylko takiego ostatecznego, wiekuistego potwierdzenia i przypiecztowania ?

Powyszy cytat jest esencj nietzscheaskiego mylenia, ktre miao by przede wszystkim myleniem radoci radosnym myleniem, czyli takim aby czowiekowi chciao si taczy. Wzorem takiej postawy jest lekkostopy Zaratustra. Nietzsche twierdzi nawet, e caego Zaratustr wolno bodaj zaliczy do dzie muzycznych19. Ksiga ta, ktrej gos bdzie sycha przez tysiclecia, jest nie tylko najwysz ksig, jaka istnieje, prawdziw ksig wyynnego powietrza () lecz take najgbsz, zrodzon z wewntrznego bogactwa prawdy, niewyczerpan studni, w ktr spuszczone wiadro powraca pene zota i dobroci20. Tako rzecze Zaratustra, to ksika jak gosi podtytu dla wszystkich i dla nikogo. Nietzsche przyznaje, e jej rdem jest idea Wiecznego Powrotu: ta formua najwyszej afirmacji, jak w ogle mona osign21, ktrej Nietzsche dowiadczy i zanotowa na kartce z podpisem: 6000 stp poza czowiekiem i czasem22. Ta najpotniejsza myl nietzscheaskiej filozofii jest drog do przezwycienia nihilizmu czasu i czowieka. Sama, bdc par excellence boskim sposobem mylenia, stanowi panaceum na zwtpienie wynikajce ze mierci Absolutu to jakby wiadomo nihilizmu doprowadzona do ostatecznoci, tzn. do momentu, gdy trzeba by kim innym albo przesta w ogle by. Jeli ponadto czowiek uwierzy, e jest Wol Mocy, to nie moe by duej nihilist. Jest to przemylny konstrukt momentalnie wydobywajcy z nihilizmu. Zdaniem Nietzschego wszystko jest Wol Mocy cay wiat jest jej przejawem. Nawet dekadent jest Wol Mocy, ktra wszake realizuje autodestrukcyjne wartoci, przez co sama siebie niszczy, prowadzc w efekcie do nihilizmu. Spryt nietzscheaskiego pomysu polega na tym, e Wola Mocy to spotgowane w nieskoczono chcenie. By Wol Mocy to chcie wasnej mocy chcie, by jeszcze bardziej chcie. Nihilista za nie moe chcie. Gdy sobie uwiadomi ten mechanizm, to musi siebie zanegowa fizycznie lub mylowo. W obu
18 19

Idem, Wiedza radosna, op. cit., ss. 224-225. Idem, Ecce homo, op. cit., s. 94. 20 Ibidem, s. 29. 21 Ibidem. 22 Ibidem, s. 94.

46

przypadkach jest to radykalna zmiana dotychczasowego stanu i definitywny koniec nihilizmu. Ale tylko pozostajc przy yciu, czowiek moe by twrczy. Zgoda na istnienie oznacza ch wsptworzenia wiata: creatio ex nihilo. Wraz ze wiatem nihilista wydobywa siebie z nicoci. Sytuacja jest o tyle ciekawa, e odbywa si w wiecznym teraz, a wic wszelka zmiana jest nie tylko absolutnie wyjtkowa, ale take ma charakter totalny. Przyszo i przeszo w rwnym stopniu podlegaj modyfikacji. Jedna chwila zmienia wszystko i moe nada sens caemu wiatu: temu, ktry ju by, jest i dopiero bdzie. To ontologiczna, a waciwie aksjologiczna interpretacja staroytnej tezy Protagorasa: Anthropos metron przekonania, e wiat stoi na mnie i ode mnie zaley, jaki bdzie. Z kolei Heraklit pisa: Charakter losem czowieka23. Zmiana siebie to zmiana swojego przeznaczenia. Czowiek kochajcy swj los kocha take tego, kim si dziki niemu sta. Amor fati jest dla Nietzschego formu ludzkiej wielkoci: Czowiek nie chce mie niczego innego, ani przed sob, ani za sob, ani po wieki wiekw24. To bezgraniczna afirmacja a po usprawiedliwienie, a po wybawienie rwnie wszystkiego, co przesze25. W tym kontekcie zrozumiaa staje si nietzscheaska megalomania. Filozof ten przedstawia siebie jako wzr czowieczestwa. Nie bez powodu Ecce homo koczy rozdzia pt.: Dlaczego jestem przeznaczeniem. Pikanterii dodaje fakt, i jest to ostatnie dzieo jego wiadomego ycia. Jeli by przyj za Foucaultem, e szalestwo to nieobecno dziea26, to trzeba uzna Nietzschego (u schyku swego ycia) za szaleca. Jednake, kontynuujc inspiracj, naleaoby rwnie zapyta o mechanizm Nietzscheaskiego szalestwa, a take dostrzec w nim tak jak je widzia Jaspers autentyczny wyjtek. Jaspers uwaa, e wyjtkiem si jest i e nie mona sta si nim z wasnej woli, cho jednoczenie twierdzi, e wyjtek jest czym stale obecnym dla kadej moliwej egzystencji27. Jego zdaniem kady czowiek jest rdowo wyjtkiem. Jednake sam wyjtek nigdy nie dy do bycia wyjtkowym. Byby wtedy czym arbitralnym, zwykym odstpstwem od normy. Autentyczny wyjtek chce powszechnoci, pragnie realizowa powszechnie przyjte ideay. Ten cel traktuje niezwykle powanie: usiuje sprosta wymaganiom ogu, wysila si, aby osign to, co sobie zamierzy, ale nie moe. Na drodze do powszechnoci dowiadcza nieuchronnie klski. Cierpi, ale w tym cierpieniu rozpoznaje, kim tak naprawd jest. Wyjtkowo skazuje go na wykluczenie. Czuje, e wisi nad nim fatum. Mj los pisze Nietzsche chce, bym by pierwszym przyzwoitym czowiekiem, bym si czu przeciwiestwem zakamania tysicleci28 Dla Jaspersa jest to przykad nowoytnej formy mczennika, ktry przey do koca to, czego nikt inny nie
23 24

Heraklit z Efezu, Zdania, tum. A. Czerniawski, Gdask 2005, s. 22. F. Nietzsche, Ecce homo..., op. cit., s. 64. 25 Ibidem, s. 105. 26 Por. M. Foucault, Szalestwo i nierozum, tum. T. Komendant, Literatura na wiecie 1988, nr 6/203, s. 137. 27 Por. K. Jaspers, Filozofia egzystencji, tum. D. Lachowicz, A. Wokowicz, Warszawa 1990, s. 115. 28 F. Nietzsche, Ecce homo,op. cit., s. 119.

47

zdoa nawet dostrzec. Wyjtek jest jak wiato u kresu drogi, rozjaniajce powszechno z sytuacji niepowszechnego. () Wychodzi ku nam w swej dziejowej konkretnoci, rozjaniajc zarazem odpycha nas i odsya do nas samych29. Nietzsche nie szuka naladowcw. Wiedzia, e jego przeznaczenie nie jest naszym przeznaczeniem o tyle, o ile si je rozumie dosownie. Ecce homo to nie bezwstydna autoafirmacja autora, czy instrukta bycia jak Nietzsche, ale ksika o tym, jak si stajemy tym, czym jestemy. Wielki twrca kreuje tylko z wasnej rzeczywistoci do tego stopnia, e potem nie moe wytrzyma swego dziea30. Do samego koca pozostaje on zawsze wyjtkiem jest w innym miejscu, anieli w chwili kiedy tworzy nigdy nie moe sta si powszechnoci, a zwaszcza wtedy, gdy tak traktowane s jego dziea. Nietzsche chce by filozofem podstpnym chtnie kusi i sprowadza na manowce tych, ktrzy lepo w niego wierz:
Dla tych ludzi () wiatem by nie chc () Ich olepi chc, byskawico mdroci mej! 31 Wykuj im oczy! Samo oto id dalej, modzi moja! I wy tako idcie std, a samopas! Tak chc. Zaprawd, radz ja wam: idcie precz ode mnie i brocie si przeciw Zaratustrze! Lub lepiej jeszcze: 32 wstydcie si jego! Moe on was oszuka!

Nadczowiek kocowy produkt Nietzscheaskiej filozofii to idea treciowo pusta. Nietzsche nie mwi nigdzie, kim miaby by i jakie ma cechy. W jego pismach nie znajdujemy adnych pozytywnych okrele dotyczcych nadczowieka. Mona jednak wnioskowa, jaki nie powinien by, albowiem Nietzsche przeciwstawia go ostatniemu czowiekowi, ktry dba ju tylko o to, aby si nie zmienia, aby zakonserwowa swoj sytuacj, uczyni j przewidywaln, wygodn i niewymagajc wysiku. Ostatni czowiek nie chce ju wicej chcie zamiera w nim wszelkie napicie: motor dziaalnoci twrczej. Twrczo wymaga trudu, a on nie zamierza si trudzi; zwizana jest te z ryzykiem, ktre on pragnie zminimalizowa. Ostatni czowiek nie jest zdolny do powice. Powica si tylko po to, by w przyszoci nie musie si powica. Siebie traktuje jako warto ostateczn, cel wszelkiej aktywnoci, ktra staje si zwyk pielgnacj Heideggerowsk Trosk. Jest on zatroskany o swoj egzystencj. Czas ostatniego czowieka to czas marny. Nietzsche pisze:
Biada! Zblia si czas, gdy czowiek niezdolny bdzie wyrzuci strzay tsknoty ponad czowieka, gdy zwiotczeje ciciwa uku jego! Powiadam wam, trzeba mie chaos w sobie,

29

K. Jaspers, op. cit., s. 114. F. Nietzsche, Ecce homo, op. cit., s. 55. 31 Idem, Tako rzecze Zaratustra, tum. W. Berent, Krakw 2010, s. 284. 32 Ibidem, s. 76.
30

48

by porodzi taczc gwiazd. () Biada! Zblia si czas po tysickro wzgardy godnego 33 czowieka, czowieka, co nawet samym sob ju gardzi nie zdoa .

Wzgarda stanowi integraln cz drogi do nadczowieka. Zdaniem Nietzschego naley umie sob gardzi, aby si zmienia. A jednoczenie trzeba mierzy wysoko nad-czowieka, aby ten twrczy ruch nigdy nie usta. Cnot Nietzscheaskiego Zaratustry persk cnot byo mwi prawd [by szczerym wobec siebie M.S.] i dobrze strzela z uku 34. Nadczowiek jest zawsze czym wicej anieli czowiek jest po-nad-czowiekiem. To postulat twrczego ycia, a nie realna posta. To figura retoryczna, ktr wprowadza Nietzsche, aby nada ludzkiemu yciu odpowiedni impet. Nadczowiek to idea, ktra moe motywowa w chwili, gdy wraz ze mierci Boga zaamuje si idea czowieczestwa. Nietzsche pisze:
Zaprawd, brudnem stworzeniem jest czowiek. Trzeba by morzem, aby brudne strumienie w siebie przyjmowa i samemu si nie zakala. Patrzcie, ja was ucz 35 nadczowieka: ten jest morzem, w nim wasza wielka wzgarda zaton zdoa .

Nadczowiek to swoisty mechanizm indywiduacji. Dziki niemu kady staje si naprawd sob autentycznym i niepowtarzalnym wyjtkiem, powizanym wszake z tym, co wielkie i niezmienne. Idea nadczowieka jest celem nie z tego wiata, co znaczy, e chocia bdzie realizowana, to nigdy nie zostanie zrealizowana moliwe s tylko jej konkretne przejawy, ktre ze wzgldu na swoj konkretno naley dalej przekracza: to nie przedmiot teorii, ale dziaania. O nadczowieku nie trzeba myle, lecz naley nim by nieustannie wciela ten idea w ycie. Czowiek yje w czasie i wszystko, co robi, zawiera w sobie komponent czasowy. Wydaje si nawet, e czas i ycie to pojcia synonimiczne, a przynajmniej potocznie czsto tak si ich uywa. Przekonanie, e czas czowieka to ycie czowieka, zawiera w sobie duo prawdy. Ju Kant wskazywa czasowo jako stale obecn kategori rozumu teoretycznego, ktry sprawia, e postrzegamy rzeczywisto w okrelony, uczasowiony sposb. A jeeli uzna rozumno za wyznacznik czowieczestwa, to bdzie nim rwnie poczucie przemijajcego czasu. Wynikaj z tego jednak pewne trudnoci, ktre mog sparaliowa spontaniczn twrczo czowieka. Bergson twierdzi, e umys zosta funkcjonalnie zintegrowany z yciem, tak, i peni wobec niego przystosowawcz rol. Mylenie konserwuje rzeczywisto, aby mc j w ogle pozna i skutecznie dziaa. Mimo to intuicyjnie dowiadczane ycie pozostaje nieskoczenie twrcze i zawsze moe by inne, ni jest aktualnie. Wobec tego bogactwa umys jest zawsze zacofany poznaje tylko to, co ju byo.
33 34

Ibidem, s. 14. Idem, Ecce homo, op. cit., s. 121. 35 Idem, Tako rzecze, op. cit., ss. 10-11.

49

Nie moe uchwyci teraniejszoci, wobec ktrej wyabstrahowane przez intelekt teraz jest zawsze przesunite w przeszo. Mylenie umartwia ycie, widzc w nim tylko to, co skoczone, uprzedmiotowione i nieuchronnie przemijajce. Czas pisa Bataille oznacza jedynie ucieczk przedmiotw, ktre wydaway si prawdziwe. Substancjalne istnienie rzeczy ma zreszt dla ja tylko aobny sens: ich napr jest dla porwnywalny z przygotowaniami do jego egzekucji36. Pragnienie ustabilizowania wszystkiego prowadzi do wniosku, e wiata nie mona zmieni, a wic moliwe jest tylko odkrywanie rzeczywistoci, nie za jej tworzenie. Dla intelektu nie istnieje autonomiczne, niedokoczone teraz, w ktrym co nowego mogoby si pojawi. Kada prze-mylana chwila jest odniesiona do tego, co byo lub dopiero bdzie. Wszystko mona wytumaczy albo zrozumie. Nie ma nierozwizywalnych tajemnic. Twrczo wymaga chaosu, przed ktrym praktycznie mylcy czowiek prbuje si broni. Porzdkuje przeto rzeczywisto w czasie i przestrzeni tak, by jego dziaaniom stawiaa jak najmniejszy oporu. Dopiero nadmierna refleksyjno prze-mylenie wszystkiego do koca, a zwaszcza prze-mylenie nawet samego mylenia sprawia, e rozum rozbija si o swoje wasne granice, a wraz z tym linearna struktura czasu kurczy si do przeywanej bez koca, pozbawionej sensu chwili. Wieczny Powrt Tego Samego to konfrontacja z absolutnym kresem i jednoczenie ostatni moment przed zbliajc si katastrof, gdy wszystko wydaje si ju przesdzone i nieodwracalne. Warunkiem twrczoci jest wolno, totalna niezaleno od wszystkiego w wiecie. Czas natomiast zniewala absolutnie, tak i mona przed nim uciec tylko w niebyt mier lub szalestwo. Mylenie Wiecznego Powrotu ociera si o to dowiadczenie: jest yciem mylanym z perspektywy koca. To caa przeszo podana w piguce miertelna dawka tego, co byo ktr mona przekn, o ile myle si bdzie w twrczy sposb.

36

G. Bataille, Dowiadczenie wewntrzne, prze. O. Hedemann, Warszawa 1998, s. 148.

50

Bibliografia: Bataille G., Dowiadczenie wewntrzne, tum. O. Hedemann, Warszawa 1998. Bergson H., Ewolucja twrcza, tum. F. Znaniecki, Krakw 2004. Foucault M., Szalestwo i nierozum. Przedmowa do Historii szalestwa w dobie klasycyzmu, tum. T. Komendant, Literatura na wiecie 1988, nr 6/203, s. 134142. Heraklit z Efezu, Zdania, tum. A. Czerniawski, Gdask 2005. Jaspers K., Filozofia egzystencji, tum. D. Lachowicz, A. Wokowicz, Warszawa 1990. Nietzsche F., Ecce homo. Jak si stajemy tym, czym jestemy, tum. G. Sowiski, Krakw 2002. Nietzsche F., Radosna wiedza, tum. M. ukasiewicz, Gdask 2008. Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra, Ksika dla wszystkich i dla nikogo, tum. W. Berent, Krakw 2010. Nietzsche F., Wola mocy. Prba przemiany wszystkich wartoci, tum. S. Frycz, K. Drzewiecki, Krakw 2009. Swoboda T., To jeszcze nie koniec? Dowiadczenie czasu w powieciach o dekadentach, Gdask 2008. Vuarnet J.-N., Filozof-artysta, tum. K. Matuszewski, Gdask 2000.

51

Opium, sen i Orfeusz Jean Cocteau o twrczoci artystycznej1


Aneta Jaocha
Instytut Sztuk Audiowizualnych Uniwersytet Jagielloski Recenzent: prof. dr hab. Grayna Stachwna

Jeli dzieo zda si wyprzedza epok, to po prostu dlatego, e epoka si spnia. Jean Cocteau, Kogut i arlekin2 Jean Cocteau (1889-1963) by jednoczenie kapanem i baznem modernizmu, kuglarzem i piewc prawdy, twrc podziwianym i znienawidzonym. Jego spektakularna kariera artystyczna rozpocza si w 1908 roku, kiedy po raz pierwszy dziki wsparciu ekscentrycznego aktora Edouarda de Max przedstawi swoje utwory publicznoci podczas recitalu poetyckiego w Thatre Femina i zosta okrzyknity wschodzc gwiazd paryskich salonw literackich. Prawdziwy przeom w jego yciu nastpi jednak dopiero pi lat pniej w 1913 roku Cocteau uczestniczy w otoczonej aur skandalu premierze wita wiosny Igora Strawiskiego. Artystyczny szok, jaki wywoao w nim dzieo rosyjskiego kompozytora, scharakteryzowa sowami: wito wiosny stanowio dla mnie objawienie nowej formy sztuki, ktra zrywaa z tym, co zwyczajne i bya antykonformistycznaTo wanie wtedy, gdy znaem Strawiskiego, i pniej, gdy znaem Picassa, zrozumiaem, e rebelia jest nieodcznym warunkiem istnienia sztuki i e twrca zawsze buntuje si przeciwko czemu3. Wiara w wywrotow moc dziaalnoci artystycznej i na co zwraca uwag Rosalind E. Krauss cechujca postaw awangardowych twrcw potrzeba oryginalnoci4 popychay Cocteau do negowania kulturowo przyjtych konwencji oraz przekraczania ustalonych granic. Znamienny wydaje si fakt, e to wanie w odniesieniu do spektaklu teatralnego Parada (ktry Cocteau zrealizowa razem z Pablem Picassem oraz
1

Artyku stanowi rozwinicie tez zawartych w mojej rozprawie magisterskiej pod tytuem Cogito poety trylogia orficka Jeana Cocteau, Uniwersytet Jagielloski, Krakw 2011, promotor: prof. dr hab. Grayna Stachwna. 2 J. Cocteau, Kogut i arlekin, tum. A. Socha, Krakw 1995, s. 37. 3 J. Cocteau, Le Sacre du Printemps, cyt. za: F. Steegmuller, Cocteau. A Biography, London 1970, s. 87. 4 Por. R.E. Krauss, Oryginalno awangardy, [w:] Postmodernizm. Antologia przekadw, red. R. Nycz, Krakw 1996, ss. 399-420.

52

Erikiem Satie w 1917 roku) Guillaume Apollinaire proklamator modernistycznego esprit nouveau po raz pierwszy uy terminu surrealizm. Cho Cocteau nigdy nie przynalea do ktrejkolwiek z awangardowych formacji, to jednak jego dokonania znaczco wpyny na rozwj sztuki pierwszej poowy XX wieku. Autor Les Enfants terribles (1929) jak zaznaczya Lydia Crowson by jednoczenie produktem i zwierciadlanym odbiciem burzliwej epoki, w ktrej przyszo mu tworzy5. W cigu trwajcej ponad pidziesit lat dziaalnoci artystycznej napisa pi powieci, wyda kilkanacie zbiorw poetyckich i wsppracowa z kluczowymi figurami francuskiej bohemy. Podobnie jak inni modernistyczni twrcy, Jean Cocteau eksperymentowa z rnorodnymi rodkami artystycznego wyrazu kinem, teatrem oraz malarstwem. Uwaa si za poet zarwno wtedy, gdy realizowa oparty na francuskiej bani film Pikna i Bestia (1946), jak i wtedy, gdy pokrywa awangardowymi freskami ciany londyskiego kocioa Notre Dame de France. Cocteau okrela bowiem terminem poezja szeroko rozumian dziaalno twrcz pisa o poezji taca, fotografii, a nawet i o poezji ycia codziennego. W licznych tekstach krytycznych oraz nasyconych obrazowymi metaforami zapiskach o sztuce Jean Cocteau konsekwentnie rozwija refleksj estetyczn powicon zoonym relacjom zachodzcym pomidzy artyst, kreowanym przez niego dzieem a odbiorcami. Formujce tzw. trylogi orfick filmy Cocteau uzna za mona za artystyczn manifestacj wyznawanej przez niego filozofii sztuki. Centraln figur trzech dzie twrcy Krwi poety (1930), Orfeusza (1950) oraz Testamentu Orfeusza (1960) jest zawieszony midzy wiatem materialnym a swoicie rozumian sfer nierealnego artysta-prorok. Przekonany o ezoterycznej naturze rzeczywistoci, Cocteau definiowa proces twrczy jako akt transgresji wiadomoci, moment komunikacji z nadrzeczywistoci. U rde jego artystycznych pogldw leao wywiedzione z romantycznej gnoseologii przekonanie o transcendentalnym charakterze sztuki. Romantycy, deprecjonujc nauk i uznajc poezj za najdoskonalsz form poznania, rozpoczli batali wymierzon przeciw absolutnej dominacji dyskursywnego rozumu. Jak podkrelia Maria Ciela-Korytowska:
[W wiatopogldzie romantyzmu poezja] miaa by najwyszym sposobem poznania wiata, najbardziej twrczym. Moc poetycka utosamiana zostaje z moc poznawcz, harmonia poetycka odzwierciedla harmoni wiata (). Twrczo poetycka bya 6 naladowaniem boskiego tworzenia, a zarazem jego egzegez .

Dziewitnastowieczni spadkobiercy tradycji orfickiej porwnywali poezj do muzyki, podkrelali jej pozawerbalny charakter i uwaali j za rodzaj mistycznej ekspresji, przez ktr przejawia si Stwrca. W romantycznym paradygmacie mylowym artysta jawi si jako kapan, profeta i wybraniec, obdarzony
5 6

Por. L. Crowson, The Esthetic of Jean Cocteau, Hanover-New Hampshire 1978, s. 3. M. Ciela-Korytowska, O romantycznym poznaniu, Krakw 1997, s. 174.

53

bogosawiestwem Blakeowskiej divine vision, ktry w akcie kreacji stawa si secundus deus i ogniwem czcym wiat materialny z Absolutem. Jean Cocteau, podobnie jak romantycy, opisywa genialne indywiduum jako jednostk posiadajc specyficzn wraliwo poznawcz, dostrzegajc w rzeczywistoci to, co dla innych pozostaje niewidoczne. Dzieli przekonanie Friedricha Schlegla o misyjnym wymiarze dziaalnoci artystycznej za podstawowy cel poety uwaa wytworzenie komunikacyjnego pomostu pomidzy sfer nadrzeczywistoci a ludmi. Autor Orfeusza, nadajc form swoim wizjom, poszukiwa adekwatnego tworzywa, ktre umoliwioby mu wyraenie nierealnego i obdarzenie kreowanego przez niego wiata walorem autentycznoci. Cocteau pragn, by odbiorcy, obcujc z jego dzieami, doznawali wasnej iluminacji. Zaznaczy:
Dziaalno artysty przypomina prac stolarza, ktry skupiajc si na procesie formowania stou, usiuje skonstruowa solidny mebel (...). To publiczno, rami w rami w ciemnoci, 7 kadzie rce na tym stole i sprawia, e przemawia on sekretnymi znaczeniami .

Zobrazowany w dzieach twrcy meta-wiat nie jest jednak jak ma to miejsce w romantycznej filozofii boskim uniwersum, tylko oniryczn krain pradawnych wierze, swoistym muzeum zbiorowej wyobrani. Cocteliaska nadrzeczywisto to przestrze wypeniona mitologicznymi bohaterami, gdzie nie obowizuj prawa rzdzce rzeczywistoci fizykaln, a dobrze znanym osobom, miejscom i przedmiotom nadawana jest pewnego rodzaju niezwyko8. Jean Cocteau nie doszukiwa si rde kreatywnej siy w Absolucie, a wrcz odwrotnie lokowa j w sferze wewntrznych dozna. Na pytanie zadane mu przez Andr Fraigneau: Czy czekasz, a nadejdzie natchnienie? Czy wierzysz w potn si, ktra pochodzi z zewntrz?, artysta odpowiedzia:
Nie, naley uywa sowa wyczerpanie [expiration] zamiast terminu natchnienie [inspiration]. To z naszych rezerw, z naszej nocy, wywodz si rzeczy. Dzieo preegzystuje w nas. Problem polega na tym, by je odkry (pozwoli mu si wydosta). Jestemy jak 9 archeolodzy .

Wykorzystywany przez Cocteau termin mona interpretowa w kategoriach psychoanalitycznych. Noc poety to niewiadomo, w ktrej jak twierdzi Carl Gustav Jung zakorzenione s archetypowe wyobraenia. W ujciu zaproponowanym przez szwajcarskiego psychologa akt kreacji charakteryzowany jest jako stan bierny opanowany przez dzieo twrca, podporzdkowany wizjom majcym swoje rdo w sferze wewntrznych dowiadcze, nie sprawuje kontroli nad materiaem artystycznym.10 Wedug Junga podkrelia Jolande Jacobi proces twrczy () polega na oywieniu odwiecznych symboli ludzkoci
7 8

J. Cocteau, Du cinmatographe, Monaco 2003, s. 48. J. Cocteau, La Difficult dtre, Monaco 1957, s. 50. 9 J. Cocteau, Entretiens sur le cinmatographe, Monaco 2003, ss. 102-103. 10 Por. Z. Rosiska, Jung, Warszawa 1982, s. 88-90.

54

drzemicych w niewiadomoci, na ich rozwiniciu i przeksztaceniu w skoczone dzieo sztuki11. Cocteau zgodnie z zaoeniami koncepcji psychoanalitycznej okrela poet mianem pasywnego porednika, ktry w akcie twrczym odsania i wydobywa na powierzchni treci skrywajce si w pokadach niewiadomoci. Napisa: To prawda, e kady poeta jest jedynie odbiorc i wykonawc rozkazw pochodzcych z mrokw wiecznoci mrokw, do ktrych sam nie moe powrci12. Pojawiajcy si w refleksji estetycznej Cocteau wtek artystymedium znalaz swoje odzwierciedlenie w drugim filmie wchodzcym w skad trylogii orfickiej. W Orfeuszu tytuowy bohater spisuje enigmatyczne komunikaty przekazywane ze sfery nierealnego za pomoc radia i publikuje je w czasopimie literackim jako wiersze wasnego autorstwa, za tajemnicza Ksiniczka bdca personifikacj mierci i natchnienia wykonuje dania anonimowego autorytetu. rdo tajemniczych rozkazw bohaterka opisuje w nastpujcy sposb: Ten, kto wydaje polecenia znajduje si nigdzie. Niektrzy sdz, e myli o nas, a inni, i to my stanowimy jego myli. Jeszcze inni twierdz, e ni, a my jestemy jego snami, jego zymi snami. Majc na celu potgowanie wewntrznych dozna, Cocteau eksperymentowa z rnorodnymi uywkami. W okresie pracy nad powieci pod tytuem Le Potomak (1914), zainspirowany odkryciami na gruncie psychoanalizy, zatyka uszy woskiem i poyka cae pudeka cukru, ktry jak wwczas sdzono intensyfikowa doznania senne. Ponadto, uznajc alogiczn organizacj nocnych wizji za odpowiedni form reprezentacji nierealnego, strukturyzowa swoje dziea filmowe na podobiestwo sennego marzenia. W Orfeuszu, gdy podrujcy czarnym rolls-royceem poeta zblia si do posiadoci Ksiniczki, krajobraz za szyb samochodu zostaje ukazany za pomoc zdj negatywowych. Zapada zmierzch. Dalsze zdarzenia rozgrywajce si w opuszczonej posiadoci maj status nieokrelony. Na pytanie zadanie przez Ksiniczk: pisz?, Orfeusz odpowiada: Tak musi by. Bohaterka dodaje: pic lub nic, marzyciel musi zaakceptowa swoje sny. Taka jest rola nicego. W metaforycznej scenie Krwi poety na powiekach pogronego we nie bohatera domalowano rozszerzone renice, symbolizujce zawieszenie wadzy rozumu i przebudzenie kreacyjnych si niewiadomoci. Jean Cocteau traktowa sen jako form poznania, stan wewntrznego widzenia i rdo artystycznej inspiracji. Wanda Boska podkrelia:
Noc to dla Cocteau synonim nieznanego, nieskoczonego, nadnaturalnego, sen za pozwala odnale prawdziw natur, wyzwolon od znieksztacajcego dziaania pyszakowatej inteligencji. Brat mierci sen, moe te odsoni czowiekowi fascynujce

11 12

J. Jacobi, Psychologia C.G. Junga, tum. S. awicki, Warszawa 1993, s. 41. J. Cocteau, Diary of an unknown, tum. J. Brown, New York 1991, s. 12.

55

tajemnice samej mierci, wiata pozaczasowego niebytu, ktry poprzedza i nastpuje po 13 ludzkim istnieniu .

Drug nobilitowan przez Cocteau form poznania by stan narkotykowego odurzenia. W 1923 roku po niespodziewanej mierci przyjaciela Raymonda Radigueta artysta przey zaamanie nerwowe, w wyniku ktrego uzaleni si od opium. W 1928 roku, w trakcie pobytu w klinice Saint-Cloud, rozpocz prac nad uzupenion psychodelicznymi rysunkami ksik Opium. Dziennik kuracji odwykowej. Cocteau tak opisa stan wywoany przez rytua palenia narkotyku:
To, co w przypadku opium wiedzie organizm ku mierci, ma charakter euforii. Tortury wynikaj z powrotu pod prd do ycia. Przemona, potna wiosna oszaamia yy, 14 unoszc kry lodowe i strumie ognistej lawy .

Stosowany przez Cocteau rodek odurzajcy posiada ambiwalentne waciwoci generowa artystyczne wizje, ale jednoczenie osabia siy witalne twrcy i wprowadza go w stan zobojtnienia na bodce pochodzce ze wiata zewntrznego. Narkotyczna ekstaza, od ktrej Cocteau pozosta uzaleniony do koca ycia, bya dla niego rodzajem dowiadczenia granicznego przypominaa balansowanie midzy wiatem rzeczywistym i sfer nierealnego, popdami kreacji oraz destrukcji. Jean Cocteau posugujc si terminem wyczerpanie jako okreleniem stanu, w ktrym znajduje si poeta doznajc wizji wiza akt twrczy nie z yciodajnymi siami, a z powolnym umieraniem. Zaznaczy: Muzy nie s pomocnymi wrkami, ale przypominaj modliszki, ktre poeraj kadego, kogo zalubi15. W autotematycznych dzieach Cocteau na drodze artysty dokonuje si pi figuratywnych mierci: opresyjnego rozumu, tradycyjnej sztuki, Ja poety w trakcie aktu kreacji, obiektywizmu pierwotnej wizji oraz ostatecznie samego autora dziea16. Proces twrczy Cocteau ukazuje jako przywoujc sowa Dudleya Andrew strategi cierpienia, zgodnie z ktr wydobywanie wewntrznych prawd odbywa si w blach charakterystycznych dla momentu narodzin17. Wedug autora Krwi poety akt kreacji zawiera w sobie jednoczenie pierwiastki ycia i mierci, stanowi form dowiadczenia inicjacyjnego, za sztuka znosi inaczej ni uwaa Freud odwieczn dychotomi midzy Erosem i Tanatosem. W wymownej scenie filmu pod tytuem Testament Orfeusza artysta (w tej roli sam Cocteau) ginie z rk antycznej bogini, by po chwili zmartwychwsta i rozpocz wdrwk po krainie niewiadomoci. By poet oznacza dla Cocteau tyle, co

13

W. Boska, Posowie, [w:] J. Cocteau, Opium. Dziennik kuracji odwykowej, tum. R. i A. Nowakowie, Krakw 1990, s. 226. 14 J. Cocteau, Opium..., s. 15. 15 J. Cocteau, cyt. za: F. Steegmuller, op. cit., s. 8. 16 Por. A. B. Evans, Jean Cocteau and his films of orphic identity, London-Philadelphia 1977, s. 49. 17 D. Andrew, Mists of regret: culture and sensibility in classic French film, New Jersey 1995, s. 49.

56

nieustannie umierca wasne Ja i, niczym mitologiczny feniks, odradza si na nowo z popiow. Cocteau traktowa dziaalno artystyczn jako form samopoznania, swoisty rytua umoliwiajcy mu rekonstrukcj zdezintegrowanego Ja, a w konsekwencji rwnie ekshibicjonistyczny spektakl. Tu przed pierwszym publicznym seansem awangardowego dziea Krew poety zwrci si do widzw sowami:
Chciabym teraz ofiarowa wam pewn form mnie samego. Moe ona zdawa si jedynie nieudoln prb, ale pozostaje miliard razy bardziej realna ni ta, ktr widzicie w tym 18 momencie przed oczami .

Nie bez powodu poeta protagonista filmu otwierajcego trylogi orfick ma na plecach znami w ksztacie picioramiennej gwiazdy, ktra przez lata funkcjonowaa jako graficzna sygnatura Cocteau. Francuski artysta by niepoprawnym narcyzem i egocentrykiem, ktry parafrazujc wypowied narratora Testamentu Orfeusza usiowa namalowa kwiat, ale w efekcie za kadym razem tworzy swj autoportret. Alicja Helman susznie zauwaya:
[Zainteresowanie artysty postaci trackiego piewaka] utrzymujce si przez cae ycie, nie wynikao jedynie, jak wskazuje na to charakter twrczoci Cocteau, z upodobania do greckiego mitu, lecz take z motyww natury osobistej. Cocteau swoicie interpretowa mit Orfeusza, a raczej dalece go transformowa, identyfikujc si z gwnym bohaterem. () Dla Cocteau Orfeusz jest prototypem poety przekltego, niezrozumianego przez otoczenie, 19 przeladowanego i nieszczliwego .

Kolejne alter-ego reysera, tytuowy bohater Orfeusza, zmaga si ze stanem twrczego wypalenia i w trakcie rozmowy z krytykiem literackim wyznaje: Bez wtpienia wszyscy sdz, e nie mam nic nowego do powiedzenia. Poeta nie powinien by zbyt sawny. Wypowied Orfeusza odzwierciedla osobiste dylematy Cocteau w 1949 roku jego teksty zostay wykluczone z antologii Panorama de la Nouvelle Littrature Franaise. Zarzucano mu, e w swoich utworach wci wykorzystuje poetyk waciw sztuce lat dwudziestych, za publiczno zaaferowana yciem osobistym twrcy nie bya w stanie w peni zrozumie i doceni jego dzie. Krytyka ze strony innych czonkw artystycznego wiata Parya wyksztacia w Cocteau specyficzn odmian fobii na podobiestwo Jana Jakuba Rousseau uwaa si za najbardziej szykanowanego czowieka we Francji. Gdy w 1957 roku zosta mianowany honorowym prezydentem festiwalu filmowego w Cannes, skomentowa penion przez siebie funkcj sowami:

18

J. Cocteau, Two screenplays: The Blood of a poet, The Testament of Orpheus, tum. C. MartinSperry, London 1970, s. 67. 19 A. Helman, Filmowe przygody Orfeusza, [w:] Mit Orfeusza. Inspiracje i reinterpretacje w europejskiej tradycji artystycznej, red. S. eraska-Kominek, Gdask 2003, ss. 315-316.

57

Czsto podkrelaem, e zawsze przynaleaem do grona oskaranych, a nie sdziw. Nienawidz wydawa opinii zarwno o czym, jak i o kim nagradza jednych, a potpia 20 innych .

Wielokrotnie opisywane przez Cocteau odczucie bycia przeladowanym stanowi rwnie podkreli Neal Oxenhandler centralny element ycia emocjonalnego postaci wypeniajcych wykreowane przez niego artystyczne uniwersum21. W Testamencie Orfeusza poeta zostaje wezwany przed osobliwy trybuna sprawiedliwoci. Jeden z uczestnikw absurdalnego procesu odczytuje postawione mu zarzuty: Zostae oskarony o niewinno. Oznacza to, i jeste zdolny do popenienia kadej i winny wszystkich zbrodni, zamiast jednej konkretnej. W twrczoci Jeana Cocteau artysta-Orfeusz to bohater tragiczny, ktry za cen swobody twrczej naraa si na spoeczny ostracyzm i niezrozumienie. Skutkiem pielgnowanej przez genialne indywiduum niezalenoci jest bowiem zauwaya Magorzata Malicka alienacja ze wiata zewntrznego.22 Nawet w okresie najwikszych artystycznych sukcesw Cocteau przejawia skonno do popadania w gbok depresj. Napisa:
Gorzki posmak samotnoci pord tumu, melancholia wynikajca z przekonania, e nigdy nie przynaleymy do miejsc, ktre ukochalimy najbardziej, wstrt odczuwany, gdy nie moemy by sob w wielu osobach i gdy zostajemy uwizieni w wskim wycinku 23 przestrzeni () .

Cocteau wyznawa Rimbaudowskie dictum Ja to kto inny wciela si w rne role i zakada kolejne maski. Odczuwany przez twrc stan permanentnego rozszczepienia tosamoci zosta zobrazowany w jego ostatnim dziele kinematograficznym. Gwny bohater Testamentu Orfeusza spotyka w klaustrofobicznej uliczce swojego sobowtra. Zdenerwowany obojtnoci doppelgngera zwraca si do towarzyszcego mu w wdrwce Cgestea sowami: Skd on przyby? Dokd zmierza? Modzieniec odpowiada: Najprawdopodobniej wybiera si tam, skd ty przybye; a ty zmierzasz tam, skd on przyszed. Marnujesz czas, usiujc by i to oddala ci od ycia. Melancholijne ego poety parafrazujc sowa Wojciecha Bausa przeywa utrat czego nieokrelonego, czyli w istocie utrat samego siebie24. Cocteau w duchu Oscara Wildea przemienia ycie w rozmiowane w sztucznoci dzieo sztuki. Jedni widzieli w nim jedynie impersonatora oraz

20 21

J. Cocteau, Du, s. 65. N. Oxenhandler, Le Mythe de la perscution dans loeuvre de Jean Cocteau , La Revue des letters modernes 1972, nr 298-303, s. 91. 22 Por. M. Malicka, Uroki i trudy twrczego ycia, Warszawa 1982, s. 115. 23 J. Cocteau, Le Cordon ombilical: souvenirs, Paris 2003, s. 19. 24 Por. W. Baus, Mundus melancholicus. Melancholiczny wiat w zwierciadle sztuki, Krakw 1996, s. 18.

58

zasugujc na nienawi kreatur25, a inni fascynujc osobowo. Obrany przez twrc styl bycia, polegajcy na nieustannym graniu wasn tosamoci, interpretowa mona w dwojaki sposb z jednej strony jako implikacj dowiadczenia rozpadu Ja, a z drugiej jako wiadomie wykorzystywany element strategii artystycznej. W zbiorze esejw Diary of an unknown Jean Cocteau zaznaczy:
Bez wtpienia jestem najbardziej niezrozumianym i jednoczenie najbardziej znanym z poetw. Bywam z tego powodu zasmucony sawa budzi we mnie przeraenie, a jedyne do czego przywizuj warto, to szczere uczucia (). I kiedy tylko si nad tym zastanawiam, zaczynam gardzi melancholi. Powtarzam sobie, e moje widzialne Ja, produkt idiotycznych pogosek i legend, osania moje niewidzialne Ja okrywa je grubym, poyskujcym pancerzem odpornym na wszelkie ciosy. Kiedy myl, e mnie zranili, 26 w rzeczywistoci zranili nieznajomego, ktrego nigdy nie chciabym spotka .

Fikcyjna persona, wykreowana przez Cocteau na potrzeby wiata zewntrznego, funkcjonowaa jako maska ochronna skrywajca jego autentyczne Ja i gwarantujca mu artystyczn wolno. Prawdziwy portret Cocteau modernistycznego Orfeusza pogronego na przemian w twrczej ekstazie i melancholii odnale mona w jego nasyconych autobiograficznymi odniesieniami dzieach artystycznych. Autor Krwi poety by za ycia przedmiotem licznych atakw, za po mierci sta si postaci kultow, uosabiajc ducha francuskiej kultury. Sowa samego Cocteau okazay si najlepszym podsumowaniem jego artystycznych losw: Splendor nie jest jednoznaczny z uznaniem. Bycie sawnym i nieznanym pozwala zosta odkrytym na nowo w przyszoci27. Refleksja estetyczna twrcy stanowica kontynuacj tradycji romantycznej i zapowied awangardowych przemian budzi obecnie niesabnce zainteresowanie ze strony badaczy zajmujcych si sztuk pierwszej poowy XX wieku. Cocteau, widziany z dzisiejszej perspektywy, nieustannie si przeobraa raz jawi si jako artysta z ekscytacj witajcy modern, a po chwili jako poeta nostalgicznie spogldajcy w przeszo.

25 26

Sowa Andr Bretona; cyt. za:J. S. Williams, Jean Cocteau (Critical lives), London 2008, s. 76. J. Cocteau, Diary, ss. 14-15. 27 J. Cocteau, Entretiens, ss. 24-25.

59

Bibliografia: Andrew D., Mists of regret: culture and sensibility in classic French film, New Jersey 1995. Baus W., Mundus melancholicus. Melancholiczny wiat w zwierciadle sztuki, Krakw 1996. Ciela-Korytowska M., O romantycznym poznaniu, Krakw 1997. Cocteau J., Diary of an unknown, tum. Jesse Brown, New York 1991. Cocteau J., Du cinmatographe, Monaco 2003. Cocteau J., Entretiens sur le cinmatographe, Monaco 2003. Cocteau J., Kogut i arlekin, tum. A. Socha, Krakw 1995. Cocteau J., La Difficult dtre, Monaco 1957. Cocteau J., Le Cordon ombilical: souvenirs, Paris 2003. Cocteau J., Opium. Dziennik kuracji odwykowej, tum. R. i A. Nowakowie, Krakw 1990. Cocteau J., Two screenplays: The Blood of a poet, The Testament of Orpheus, tum. C. Martin-Sperry, London 1970. Crowson L., The Esthetic of Jean Cocteau, Hanover-New Hampshire 1978. Evans A. B., Jean Cocteau and his films of orphic identity, London-Philadelphia 1977. Jacobi J., Psychologia C.G. Junga, tum. S. awicki, Warszawa 1993. La Revue des letters modernes 1972, nr 298-303. Malicka M., Uroki i trudy twrczego ycia, Warszawa 1982. Mit Orfeusza. Inspiracje i reinterpretacje w europejskiej tradycji artystycznej, red. S. eraska-Kominek, Gdask 2003. Postmodernizm. Antologia przekadw, red. R. Nycz, Krakw 1996. Rosiska Z., Jung, Warszawa 1982. Steegmuller F., Cocteau. A Biography, London 1970. Williams J. S., Jean Cocteau (Critical lives), London 2008.

60

Choroba i melancholia jako rda natchnienia? Przypadek Virginii Woolf


Adrian D. Kowalski
Instytut Sztuk Audiowizualnych Uniwersytet Jagielloski Recenzent: prof. dr hab. Grayna Stachwna

Pytanie zawarte w tytule mojego eseju budzi oczywicie uzasadnione wtpliwoci i pozostanie raczej pytaniem retorycznym. Jego postawienie wydaje si jednak nieuchronne w wietle dotychczasowych rozwaa na temat rde inspiracji Virginii Woolf. Nie ulega take wtpliwoci, e za kadym razem, gdy mowa o czoowej brytyjskiej modernistce, trudno unikn puapek. Przybieraj one rne formy i zwizane s przede wszystkimi ze stereotypami wpisanymi w postrzeganie ycia i twrczoci synnej wielkiej szalonej. Michel Foucault wyranie odrnia od siebie rzeczywiste szalestwo (ktre, jako stan cigej transgresji, jest zawsze poza) od literatury (ktra moe mieci si wewntrz systemu spoecznego), a nawet szalestwo od choroby umysowej (ze wzgldu na wyzwolenie si z przynalenoci do tej samej caoci antropologicznej). Padaj jednak w jego rozwaaniach sowa, wobec ktrych trudno przej obojtnie. Z jednej strony jest wic szalestwo liryczn powiat choroby1, z drugiej za filozof zauwaa, e za kadym pisarzem przyczaja si cie szaleca, ktry go podtrzymuje, podporzdkowuje sobie i zasania, a w konsekwencji w momencie, gdy pisarz pisze, jego opowie, wytwr samego aktu pisania nie jest zapewne niczym innym jak szalestwem2. Wedug oblicze samej Woolf z jej niezwykle aktywnego, niemal cakowicie powiconego pracy 59-letniego ycia pi lat zabraa choroba to charakterystyczny dla postrzegania pisarki paradoks, poniewa wanie ten stosunkowo krtki czas uksztatowa jej publiczny wizerunek. Poszukiwanie odpowiedzi na pytania, czy bya chora/szalona, pojawiaj si niemal przy okazji kadej refleksji na jej temat. Moim celem nie jest odtworzenie przebiegu choroby Woolf ani poszukiwanie jej rde, ale wychwycenie pewnej filozoficznej postawy wobec wasnego ycia i twrczoci, przyjtej w ramach walki nie tyle nawet z tym, co najblisi pisarki nazywali napadami szalestwa, ile z oporn materi sowa, ktre miao by dla takich momentw przeciwwag. lady idealizacji choroby, jakie mog pojawi si w moich dalszych rozwaaniach, wynikaj z gbokiego przekonania, e Virginia Woolf bya nie tylko jedn z najwybitniejszych
1

M. Foucault, Szalestwo, nieobecno dziea, tum. T. Komendant, [w:] idem, Powiedziane, napisane. Szalestwo i literatura, tum. B. Banasiak, T. Komendant i inni, Warszawa 1999, s. 160. 2 Idem, Szalestwo, literatura, spoeczestwo, tum. M. Kwietniewska [w:] op. cit., s. 249.

61

pisarek XX wieku, ale take a moe przede wszystkim niezwykle wytrwa, dzieln i aktywn ofiar choroby, ktrej nikt z jej wczesnych nie potrafi zrozumie lepiej ni ona sama. Nie miem twierdzi, e w myl refleksji Susan Sontag o romantyzacji raka i grulicy choroba uczynia z Woolf kogo bardziej wyjtkowego czy interesujcego, a i takie romantyczne koncepcje pojawiay si przy okazji refleksji wok tych zagadnie. Sontag zauwaa, e w dwudziestym wieku odraajc, okrutn chorob, ktr zamieniono w symptom wyszej wraliwoci, drog prowadzc do <<uduchowienia>> i <<krytycznego>> niezadowolenia jest obd3. Daleko mi do uznania choroby Woolf za przykad takiego nosiciela wieckiego mitu o auto-transcendencji4. Chodzi mi raczej o zwrcenie uwagi na fakt, e w swoich zmaganiach z tym, co sama pisarka w peni wiadomie nazywaa szalestwem, bya zwyciczyni. Mimo wszystko. Widz kuszon przez mier, wpatrzon w rzek Woolf, tak jak ona moga widzie Lucy w Midzy aktami (1941):
Powyej powietrze w pdzie, poniej woda. A ona staa pomidzy tymi dwiema pynnociami, gadzc krzyyk. () I czerpic z szarych wd jaki przebysk wiary, pena nadziei, ale bez wikszej pomocy rozumu, ledzia ruch ryb, pstrych, prkowanych 5 i plamistych, dostrzegajc w tej wizji pikno, si i chwa nas samych .

Siedemdziesit lat po swojej mierci Virginia Woolf interesuje niemal wszystkich kobiety, mczyzn, zwykych czytelnikw, krytykw, badaczy, studentw. Do utrwalenia jej ikonicznego wizerunku przyczynio si kino za spraw filmw Kto si boi Virginii Woolf? (1966) Mike'a Nicholsa oraz Godziny (2002) Stephena Daldry'ego. Premiera adaptacji sztuki Edwarda Albeego majcej z pisark niewiele wsplnego zbiega si w czasie z intensywnym, trwajcym do dzi rozwojem kultu Woolf w latach 60. XX wieku, kiedy ruchy pacyfistyczne i kobiece ywo zainteresoway si jej yciem i twrczoci. Wraz z powieci Michaela Cunninghama i filmem Daldry'ego Woolf staa si przede wszystkim ikon za porednictwem ucharakteryzowanej twarzy Nicole Kidman i tytuu sztuki Albeego. Pisarz zreszt przewrotnie wykorzysta w tytule swojej sztuki fakt, e Virginia Woolf budzia i zapewne, mimo spektakularnego sukcesu Godzin, wci budzi przeraajce skojarzenia, oswajane za pomoc odruchowo przypisywanych etykietek. Kto nie boi si Virginii Woolf snobki, feministki, wariatki, samobjczyni? Popkultura prbowaa okiezna ten strach i wchona pisark, a nastpnie poddaa j nierzadko szkodliwej obrbce. Autorka Pani Dalloway (1925) zostaa zinterpretowana, przywaszczona, a wrcz stworzona na nowo. Nie ulega wtpliwoci, e im wicej pojawia si ksiek na jej temat, tym bardziej proces ten jest pogbiany, przewanie ze szkod dla jej dorobku. Brenda Silver, a wraz z ni
3

S. Sontag, Choroba jako metafora, tum. J. Anders, [w:] Transgresje osoby, red. M. Janion, S. Rosiek, Gdask 1984, s. 219. 4 Ibidem, s. 220. 5 V. Woolf, Midzy aktami, tum. M. Heydel, Krakw 2008, ss. 237-238.

62

Maria DiBattista, podkrelaj jednak, e to proces naturalny, bo usankcjonowany przez etymologiczne zakodowanie oraz kulturowe przeznaczenie, ktrym jest, przeraajce wprawdzie, ale jednak show6. To za pomoc stereotypowych etykiet prbuje si zrozumie pisark, okiezna j, zaszufladkowa. Jej ycie poddane zostao ju tylu mitologizujcym praktykom, e coraz trudniej jest zrozumie, kim bya kim moga by naprawd. Suszno ma Hermione Lee, ktra zauwaa, e wikszo z legend skupiona jest wok mierci Woolf7. Legenda pisarki zwizana jest wic bardziej z jej biografi ni twrczoci. A dotyczy owa legenda przede wszystkim jej domniemanej choroby psychicznej oraz samobjstwa, z ktrym si j wie. Badaczy ycia i twrczoci Woolf mona umownie podzieli na dwa obozy. Pierwszy z nich, ktrego reprezentantem jest siostrzeniec pisarki Quentin Bell, autor jej pierwszej biografii, nie ma wtpliwoci co do stanu zdrowia autorki Pani Dalloway. Jego ksika wyraa przede wszystkim przekonanie, e samobjstwo Virginii byo nie do uniknicia i tak naprawd cae jej ycie do niego prowadzio (niezwykle popularna staa si figura retoryczna, w myl ktrej Woolf bya wrcz skazana na samozagad). Drugi obz tutaj podstawowym punktem odniesienia jest przede wszystkim biografia autorstwa Hermione Lee skupia si na tym, co Woolf sama miaa do powiedzenia na swj temat. A jeli wierzy Virginii, to nie bya szalona ona bywaa szalona. Jej samobjstwo badane z pomoc takiego klucza okazuje si wrcz aktem odwagi, upart afirmacj ycia i wyborw, ktre si z nim wi. Podstawowa wtpliwo, jaka pojawia si, gdy mowa o jej mierci, dotyczy wic tego, czy bya ona desperackim krokiem chorej kobiety, czy moe raczej wiadomym, racjonalnym aktem odwagi. Od czasu, gdy pojawiy si pene wydania dziennikw Woolf, badacze postanowili skupi si na historii jej ycia osobistego, by to za jego pomoc odkry nie zawsze zrozumiae znaczenie powieci. Innymi sowy: osobiste pisanie miao posuy za kontekst dla tworzonej przez ni fikcji. Uywano rnych kategorii, za pomoc ktrych prbowano definiowa zarwno dziea, jak i ich autork, a pierwszym nasuwajcym si tropem byo oczywicie jej potencjalne szalestwo, ktre odbijao si w kreowanych przez ni postaciach. Podstawowa trudno polega jednak na tym, e dorobek Woolf nie poddaje si tak atwo badaniu za pomoc klucza biograficznego zbyt wiele rzeczy wtedy umyka. Radzono sobie z tym na wiele sposobw, uywano rnych kategorii, ktre miay posuy zdefiniowaniu zarwno dzie, jak i ich autorki. Niezalenie od tego, o czym si pisze i jakich narzdzi si uywa, Virginia Woolf jest pisark, ktrej ycie podatne jest na nieskoczenie wiele interpretacji a to sprawia, e z gry wybiera si jak teori lub przekonanie i wszystko widzi si przez ten pryzmat8. Pierwszym nasuwajcym
6

Por. B. Silver, Virginia Woolf: Icon, Chicago 1999 oraz M. DiBattista, That Icon: Woolf, English Literature in Transition 1880-1920 2002, t. 45, nr 3, ss. 348-352. 7 Por. H. Lee, Biomitografowie, czyli yciorysy Virginii Woolf, tum. J. Mikos, Literatura na wiecie 1999, nr 7-8, s. 344. 8 Por. idem, Virginia Woolf, New York., s. 3.

63

si tropem byo oczywicie jej potencjalne szalestwo, ktrego lady wida w kreowanych przez ni postaciach z jej utworw kryzys egzystencjalny, halucynacje, stany euforyczne Septimusa w Pani Dalloway, przeraajce delirium Rachel w Podry w wiat (1915) czy gboka depresja Rhody w Falach (1931). Wrd badaczy zwracajcych na to uwag mona wymieni m.in. Daniela Ferrera, stawiajcego tez, e Woolf moe zosta odnaleziona i zrozumiana dziki obrazom szalestwa w swojej twrczoci9, Nancy Topping Bazin zestawiajc dowiadczenia autorki z okrelonymi postaciami10, Magdalen Dybek prezentujc jej portret psychologiczny w ramach studium depresji kobiety i artystki11. Niestabilno umysowa czsto przymiewaa jednak inne, rwnie istotne aspekty twrczoci Woolf. Kada z tych strategii zwracaa oczywicie wiksz uwag na jej ycie osobiste ni rzeczywist zawarto ksiek. Twrczo przygnieciona zostaa ciarem legendy autorki. Jedno wydaje si by w wietle tych rozwaa pewne. Virginia Woolf ikona, posta, pisarka naznaczona jest szczeglnie rozumian melancholi, ktr w tym przypadku naley rozumie zarwno jako chorob ciaa i duszy, jak i jako przyczyn szalestwa nierozerwalnie zespolonego z geniuszem. Grecka czarna (melaina chole) wypeniaa ycie prywatne i zawodowe autorki Orlanda (1928), w znacznym stopniu przyczyniajc si do trwajcego do dzi rozkwitu wspomnianej legendy. Virginia Woolf, bdca by moe najwiksz inspiracj dla caego pokolenia pisarek, to w istocie ikona kobiecej melancholii. Wystarczy przyjrze si jej najbardziej charakterystycznym fotografiom utrwalajcym wszystkie cechy, jakie odruchowo si jej przypisuje, eby odczu si oddziaywania jej ju ikonicznego wizerunku. Zdjcia podkrelaj te aspekty twarzy Woolf, ktre najsilniej przemawiaj do wyobrani: wyniose pikno, ktre wry mier i samozagad, doskonay, intelektualny profil, wytworne, charakteryzujce si pewnoci siebie i dostojnoci pozy pisarki, wpatrzonej w wiat poza ramk, w jak wizj znan tylko sobie. Sztuka i dziaalno artystyczna traktowana jest przynajmniej od czasu artykuu Freuda aoba i melancholia jako ta sfera ludzkiego ycia, w ktrej melancholia dochodzi do gosu, znajduje swj wyraz i form zapisu, domaga si uwagi i rzeczywistej realizacji. Skrajna melancholia przybiera posta depresji, szkaradnej melancholii, jak pisa o niej Edgar Alan Poe. Przypisuje si jej dobroczynny wpyw na sztuk, kreatywn si, nierzadko traktujc jak dar, utosamiajc j z przypadoci waciw jednostkom wybitnym, (nad)wraliwym, emocjonalnie zoonym, o bogatym yciu wewntrznym. Peter D. Kramer obala ten mit depresji jako dowodu na duchow gbi i twrcz inspiracj12, udowadniajc na podstawie wasnych dowiadcze psychiatry i wynikw bada klinicznych, e jest to najcisza choroba XX wieku, prowadzca do druzgoccych, destrukcyjnych
9

Por. D. Ferrer, Virginia Woolf and the Madness of Language, London 1990. Por. N.T. Bazin, Virginia Woolf and the Androgynous Vision, New Brunswick 1973. 11 Por. M. Dybek, Czego si baa Virginia Woolf - studium depresji kobiety i artystki, [w:] Portrety psychologiczne, red. R. Zawadzki, Warszawa 2009, ss. 181-226. 12 Por. P. D. Kramer, Czym jest depresja, tum. A. Tuz, Pozna 2007.
10

64

zmian w mzgu. W istocie, zatrwaajce wyniki bada Kramera skutecznie obalaj mit depresji jako siy rozwijajcej zdolnoci twrcze, stymulujcej kreatywno, siy, z ktrej zrodzili si najwiksi artyci w historii ludzkoci. W przypadku Woolf pytanie: Czy byaby tak wielk pisark, gdyby nie bya chora? nasuwa si jednak samo. Joseph J. Schildkraut z Uniwersytetu Harvardzkiego w swoich fundamentalnych badaniach nad depresj przekonywa z kolei, e melancholia traktowana jako poczenie wybitnej kreatywnoci i zmian psychopatologicznych to samotna, bezporednia konfrontacja z ostatecznymi dylematami egzystencjalnymi, ktra umoliwiaa kontakt z nie do koca zrozumiaym, nie zawsze wytumaczalnym misterium w samym sercu tragicznej i ponadczasowej sztuki, ktr chorzy artyci chcieli stworzy13. W pojciu melancholia zawieraj si te sprzecznoci, tym bardziej wic tak naley rozumie jej wspczesne wcielenie niejednoznaczne, dwojakie, zudne. Historia ycia Virginii Woolf wypeniona jest najbardziej przeraajcymi dowodami na walk z chorob, ktr po latach diagnozuje si jako psychoz maniakalno-depresyjn, zwan te chorob afektywn dwubiegunow. Jej przyczyn doszukiwano si nie tylko w modzieczych traumach Virginii (mier najbliszych, molestowanie seksualne), ale take w genach odziedziczonych po rodzicach, w kulturze, wczesnych stosunkach damskomskich. Biografie Woolf s w istocie biografiami rnych hipotez. Klasyczne dzieo Arystotelesa Problemata to jedno z najstarszych rozwaa dotyczcych obecnoci zaburze psychicznych wrd jednostek wybitnych. Staroytny filozof rozumia melancholi w sposb podobny do wspczesnego pojmowania choroby afektywnej dwubiegunowej, ktr bardzo czsto przypisuje si osobom uprawiajcym zawody literacko-artystyczne, wykorzystujcym nasilon niestabilno afektywn w okresie trwania choroby. Woolf bya niezwykle produktywna w okresie 1915-1941, kiedy wystpoway u niej wahania nastroju o niezbyt duym nasileniu. W okresie cikich epizodw choroby nie tworzya prawie nic, ale przeycia z tego okresu stanowiy materia wykorzystywany przez ni potem w powieciach. Silny nawrt objaww choroby skoczy si samobjstwem w 1941 roku. Psychiatryczna historia Virginii Woolf jest duga i skomplikowana, rzadko zwizana z tym, co sama pisarka miaa do powiedzenia. A przecie Woolf nieustannie szukaa jasnych stron depresji, nie bez charakterystycznej dla siebie zoliwoci i dystansu nazywaa swoje szalestwo wietn zabaw, podczas ktrej przychodz jej do gowy najlepsze pomysy. Uwaam pisaa w swoim dzienniku e w moim przypadku te choroby s jakby to uj? czciowo mistyczne. Co dzieje si w moim mzgu. Jest w tych i podobnych wypowiedziach typowa dla pisarki gorzka ironia, za pomoc ktrej braa ona wasne dowiadczenia w nawias. Pojawia si jednak pytanie, czy skoro bya Woolf jedn z najbardziej produktywnych i najbardziej skupionych na sobie artystek XX wieku, nie moemy jej po prostu
13

Por. W. Mikoliski, Twrcza i mroczna, godzinach/tworcza-i-mroczna.html [12.11.2011]

[on-line:]

http://www.farmacjaija.pl/po-

65

uwierzy? Niestabilne, przygodne ja byo dla pisarki staym punktem odniesienia i moe nie centrum rzeczywistoci jako takiej, ale z pewnoci filtrem dla jej postrzegania. Nikt nie udokumentowa historii swojej choroby lepiej ni sama Woolf. Z doz nieuchronnej w tym przypadku wtpliwoci mona zaryzykowa stwierdzenie, e rdem bolesnego natchnienia bya dla Virginii Woolf zarwno choroba, jak i melancholia, ktre trzeba jednak traktowa jako nierozerwaln cao zamknit przestrze otoczon pprzezroczystymi cianami, zza ktrych pisarka ogldaa otaczajcy j wiat. Bya to przestrze heterotopiczna, ktr zgodnie z koncepcj Michela Foucaulta naley traktowa jako kontr-miejsce, rodzaj odgrywanej utopii, w ktrej wszystkie inne rzeczywiste miejsca, jakie mona znale w ramach kultury, s jednoczenie reprezentowane, kontestowane i odwracane14. Lokalizacja takich miejsc moe by wprawdzie podana, ale w istocie heterotopie znajduj si poza wszystkimi miejscami. To swoiste miejsce miejsc, miejsce bez miejsca lub kontr-miejsce, bdce lustrzanym odbiciem rzeczywistego miejsca. Zwaywszy na fakt, e heterotopie nie istniej obiektywnie, a s raczej sposobem postrzegania pewnego obszaru, mona zastosowa kategori Foucaulta w odniesieniu do prywatnych zmaga Woolf z chorob15. Ta wyimaginowana, indywidualna przestrze nie jest utopi, bowiem ma cilejszy, psychologiczny zwizek ze zwyczajnym, codziennym yciem i spenia si poprzez okrelone czynnoci na przykad twrczo. By to rodzaj bezpiecznej przystani, schronienia, autoterapii, w ktrej ogromn rol odgrywaa nie tylko proza, ale rwnie a moe przede wszystkim teksty autobiograficzne, na czele z dziennikiem, ktry by obok konsekwentnie, systematycznie prowadzonego wiczenia literackiego swoistym sprawozdaniem z melancholii, barometrem nastrojw, narzdziem umoliwiajcym autorce zrozumienie samej siebie. Przychodzi w tym miejscu na myl pojcie krypty stosowane przez Juli Kristev (ktra ju na pocztku swoich rozwaa o czarnym socu depresji i melancholii zauwaa, e bez skonnoci do melancholii nie istnieje psychika16) do nazwania wewntrznej przestrzeni prni brak jzyka powoduje, e wanie owa krypta staje si rodzajem epicentrum wszelkich form zapaci, a wic take centrum depresyjnej osobowoci. Poszukiwanie przez Woolf jzyka do opisania wasnego dowiadczenia suyo uczynieniu chorej przestrzeni przestrzeni iluminacji. W perspektywie Kristevej emocjonalny kryzys to przecie take chwila gwatownej, bolesnej kreacji, w ktrej moe kry si nadzieja twrczego
14 15

M. Foucault, Inne przestrzenie, tum. A. Rejniak-Majewska, Teksty Drugie 2005, s. 6 (96), s. 119. Maggie Humm stosuje kategori heterotopii przy okazji analizy prywatnych albumw ze zdjciami Virginii Woolf i jej siostry, Vanessy Bell. Por. M. Humm, Memory Holes or Heterotopias?: The Bloomsbury Photographs, [w:] Woolfian Boundaries. Selected Papers from the Sixteenth Annual International Conference on Virginia Woolf, red. A. Burrells, S. Ellis, D. Parsons, K. Simpson, ss. 151152, [on-line:] http://www.csub.edu/woolf_center/publication16/pdf/vw_publication16_fullbook.pdf [12.11.2011]. 16 J. Kristeva, Czarne soce. Depresja i melancholia, tum. M.P. Markowski, R. Ryziski, Krakw 2007, s. 6.

66

odrodzenia. To w jzyku, bdcym form uwanego przygldania si wasnej przestrzeni wewntrznej, Woolf szukaa wic ukojenia. W heterotopicznej przestrzeni, krystalizowanej za pomoc pracy zarwno umysu, jak i pira, czas wyznaczay chwile istnienia. W swoim Szkicu z przeszoci, jednym z piciu autobiograficznych esejw opublikowanych pomiertnie w jednym tomie, Virginia Woolf dochodzi do wniosku, e ycie podzielone jest na p: z jednej strony wata lub nieistnienie, a wic rutynowe, zwyczajne, nieszczeglnie interesujce dziaanie, z drugiej efemeryczne, wyjtkowe chwile objawienia, nage, gwatowne wstrzsy. Hermione Lee uznaje, e w podzia doprowadzi Woolf do wasnej koncepcji pisania i filozofii ycia, polegajcej na poszukiwaniu ukrytego pod wat wzoru, uwiadamiajcego, e wszyscy naleymy do oglnego dziea sztuki, do ktrego si przyczyniamy z rwnie isto tnym zaangaowaniem, co Szekspir czy Beethoven17. To Jeanne Schulkind, ktrej uwagi Lee przytacza, zauwaya, e cieranie si tych dwch poziomw ycia niezwykle absorbowao Woolf i czyo autobiografi z fikcj literack, polegajc na przekraczaniu fizycznego i spoecznego ja, a wic odkrywaniu wyjtkowych chwil istnienia18. Nieistnienie, a wic wiksza cz kadego dnia, przeywane niewiadomie, wypenione jest czy te moe by chwilami wstrzsw i objawie, ktre zaskakuj i nios ze sob ambiwalentne odczucia zadowolenie, rozpacz, strach. Woolf nie ma jednak wtpliwoci, e s to bardzo cenne, by moe najcenniejsze momenty w yciu, ktre domagaj si wyjanie, prowokuj do dokonywania prywatnych odkry pod wat codziennoci, pod skadajcymi si na ycie kadego czowieka pozorami kryje si jaki wzr, ktry mona uczyni prawdziwym, ujmujc go w sowa19. Z tego nieistnienia, drobnych wstrzsw ycia wewntrznego krystalizuje si to, co moemy nazwa bez wzgldu na zawarte w takiej tezie uproszczenie natchnieniem. Jemu Virginia Woolf powicia choby Pani Dalloway, z niego te uczyni Michael Cunningham przewrotny temat Godzin celebracja codziennych, rutynowych czynnoci, jak przygotowywanie przyjcia, kupowanie kwiatw, pieczenie tortu, zestawiona jest z promieniujcym na oddalonych w czasie i przestrzeni ludzi procesem twrczym, ktrym jest te przecie ycie, zoone w wikszoci z tego, co Woolf nazywaa umykajc tkank zwykych dni. Podstawowym tekstem, do jakiego naley si odwoa, eby sprbowa odpowiedzie na pytanie zawarte w tytule mojego artykuu, jest jednak fundamentalny esej Woolf O chorowaniu, ktrego odwane, kontrowersyjne koncepcje rzucaj nowe wiato na interpretacj losw wielkiej szalonej. Hermione Lee we wstpie do eseju dokadnie streszcza histori jego powstania. 19 sierpnia 1925 roku Woolf zemdlaa podczas przyjcia w domu swojej siostry w Charleston. Do tego momentu lato mijao zwyczajnie wiato dzienne ujrzaa
17

H. Lee, Wstp [w:] Chwile istnienia. Eseje autobiograficzne, tum. M. Lavergne, Warszawa 2005, s. 5. 18 Por. J. Schulkind, Wstp [w:] Moments of Being, San Diego 1985, s. 18. Cyt. za: H. Lee, op. cit. 19 Ibidem, s. 184.

67

Pani Dalloway i zbir tekstw krytycznych The Common Reader, ktre niele si sprzedaway; pisarka mylaa ju o Do latarni morskiej (1927), przeywaa intensywny, absorbujcy okres w zwizku z Vit Sackville-West. By to jednak take pocztek wielomiesicznej choroby, a listy tego okresu wypenia frustracja i rozpacz. Znamienny jest fakt, e Vita bya bardzo troskliwa dla Virginii, zwaszcza e grozio im rozstanie prowadziy czu korespondencj, ktrej echo mona znale w O chorowaniu (Woolf pisze na przykad o chorobie przybierajcej pozory mioci, spowijajcej twarze nieobecnych w nowe znaczenia i pozwalajcej na dziecic szczero). Esej zapowiada te ksik Do latarni morskiej, ktrej nadrzdnym wtkiem bdzie nieobecno, ale take samobjcz mier, traktowan czsto jako ostateczny wyraz fascynacji Woolf motywem wody i fal. Jego gwnym tematem jest jednak paradoks, na ktrym zbudowana jest wielka sztuka i ktry naley utosami z pierwotn ambiwalencj pojcia melancholii. Grayna Borkowska wymienia takie istniejce w nim kategorie, jak ycie i mier, lektur kontemplacyjn i gorczkowe fantazjowanie, odbywajce si w ku, rdowym obiekcie kultury, ustawionym w pozycji horyzontalnej, pomidzy niebem a ziemi20. Virginia Woolf opowiada si wic zarwno za melancholi traktowan jako chorob, jak i rozumieniem jej jako siy stymulujcej kreatywno siy. Twrcze i uwalniajce efekty choroby Woolf nazywa w charakterystyczny dla siebie sposb nieodkrytymi krainami i dziewiczymi lasami, przez ktre przedziera si samotna chora. Choroba: wielki, nieobecny temat literacki, ktremu nie powicono dotd naleytego mu miejsca, to zdaniem pisarki niewykorzystane zoa. Autorka stosuje poetyckie metafory, ktrych nie powstydziliby si romantyczni poeci piszcy o mioci. Chorzy wypadaj z armii pracownikw, s dezerterami, maj czas na zajcia, na ktre zdrowi nie mog sobie pozwoli (np. obserwacj chmur czy kwiatw), w przeciwiestwie do armii wyprostowanych rozpoznaj obojtno natury, wiedz, e w kocu to ona zwyciy, gdy wiat pokryje si lodem. Choroba to take sfera, w ktrej sowa nabieraj cech mistycznych bdc chorym dokonuje si lekkomylnych, niezalenych od krytyki odczyta, jest si przyciganym przez natenie wersw, zda, rytm, faktur dwikw, ca ich zmysowo (Magdalena Dybek zauwaa, e przyczyn tak czstego wystpowania depresji dwubiegunowej u poetw jest fakt, e poezja zwykle opiewa wewntrzne turbulencje ludzkiej psychiki21). Chorzy s dezerterami w tym sensie, e odmawiaj przyjcia konwenansw, otwarcie mwi, co myl, nie pracuj, le, marnuj czas, fantazjuj, nie chodz do kocioa i nie wierz w niebo, odmawiaj odpowiedniego czytania i rozumienia tego, co przeczytali; pociga ich nonsens, sensacja i lekkomylno podczas gdy armia wyprostowanych pracuje, chodzi do kocioa, cywilizuje si. Czytanie a wic take i pisanie w czasie choroby, w ku, to forma dewiacji, samowykluczenia. Osoba chora pokonuje cierpienie poprzez stosowany jzyk. Hermione Lee zwraca uwag na fakt, e
20 21

Wypowied G. Borkowskiej zacytowana na okadce polskiego wydania O chorowaniu. M. Dybek, op. cit., s. 189.

68

w eseju Virginia Woolf udowadnia, i ma w sobie wielk, heroiczn wytrwao i odwag, e cakowicie wyzbya si litoci nad sob, e czyni uytek z wasnego psychicznego i fizycznego cierpienia i po prostu bierze si do pracy, przeksztaca dowiadczenia samotnej chorej w nowy sposb pisania. To, co pisarka nazywa powszednim dramatem ciaa wyposaa czowieka w now wraliwo, z ktrej trzeba korzysta w przeciwnym razie mona pogry si w nieistnieniu. Chorzy maj czas i moliwo, eby przyjrze si owym chwilom istnienia, skorzysta z nich, pozwoli si im omami. Szczeglnie dla nich chwile istnienia wydaj si czasami nawet bardziej realne ni materialna, napierajca zewszd rzeczywisto. Pozbawiona sensu, jaki jest udziaem innych, obca, ledwie munita naiwnym szczciem, czerpi z mojego przygnbienia najwysz, metafizyczn jasno, pisaa Julia Kristeva, zauwaajc jednoczenie, e moja mka jest skrywanym obliczem mojej filozofii, jej niem siostr22. W koncepcji Kristevej podmiot depresyjny nie ma moliwoci symbolizacji, ale paradoksalnie dziki temu wanie jest niemal zmuszony do nieustannego szukania sposobw ekspresji dla swojego udrczonego ciaa. Hermione Lee pisze o szczeglnie znaczcym momencie, w ktrym Woolf, skupiona na wasnym ja, moga je zaskoczy, przyapa na gorcym uczynku, a w konsekwencji nada mu jzykow posta. Kto, kto jest roztargniony, jest oderwany od wasnego ja, jest jak czsto o niej mwiono nie cakiem przytomny23, a wic take pogrony w niedostpnej dla siebie, nie mwic ju o innych, melancholii. Jest to stan rozmycia i bezpostaciowoci, sfera, w ktrej czowiek odrywa si od ogranicze spoecznych. Chorowanie to przestrze dla transgresji, to rodzaj perwersyjnego bogosawiestwa, za ktre si paci, ale ktre te pozwala dostrzec ten mistyczny wymiar sw. Chora cielesno to wyemancypowana cielesno niewinna, naiwna, wolna. Woolf oczywicie mitologizuje chorob, ale te przywraca jej nalene miejsce, stawia j obok wielkich tematw literatury mioci, nienawici, namitnoci, rozpaczy. Woolf zgodziaby si z Michelem de Montaignem, e filozofowa to uczy si umiera. Depresja, czy w ogle choroba jest w tym wietle manifestacj filozofii tak jak u Arystotelesa, melancholia staje si natur kadego filozofa, ktra wypywa zgorczki. Nieuchwytna, wymykajca si Virginia Woolf pisaa niepoddajce si jednoznacznym interpretacjom powieci, wykorzystujce technik, nazywan przez Mari Niemojowsk migawk impresjonistyczn, na ktr skada si na ni konwencja monologu wewntrznego, rozwarstwienie czasu, zatarcie zewntrznej zdarzeniowoci, poetycko oraz narracja, ktra nigdy nie jest bezporednia i w ktrej zwykle syszymy tylko jeden gos gos autorki24. Twrczo Woolf to wic tym bardziej wyraz melancholii, jak jest indywidualne, niekonkretne
22

Cyt. za: [on-line:] http://lechbukowski.blog.onet.pl/JULIA-KRISTEVA-CZARNE-SLONCED,2,ID278024229,n[5.12.2011] 23 H. Lee, Biomitografowie..., op. cit., s. 330. 24 M. Niemojowska, Nie bj si ju wicej..., Twrczo 1985, nr 5, s. 88.

69

dowiadczenie samotnej chorej. Zwizek wielkiej szalonej z melancholi zrodzi jej najwiksze dziea to w istocie rne warianty melancholii, wiadectwa spotkania z chorob, ktra jest rdem bolesnego natchnienia. Woolf bya pisark niezwykle aktywn i skupion na wasnym dowiadczeniu; przez cae ycie poszukiwaa form, za pomoc ktrych mogaby je przekaza. Forma dotyczya przede wszystkim rytmu i przepywu dowiadczenia oraz towarzyszcych im odczu. Howard Gardner zauwaa, e sama chtnie mwia i pisaa o tym, e pragnie by zdrowa, e pisanie jest dla niej sposobem utrzymania si przy zdrowych zmysach (i sprawdzania tych zmysw), i o chwilach, gdy tracia kontrol nad sob25. W stwierdzeniu, e w chwilach istnienia zawieray si chwile szalestwa (i odwrotnie) kryje si kolejny osobliwy paradoks, ktry znajduje swoje potwierdzenie w fakcie, e jednym z podstawowych celw jej praktyki pisarskiej byo owocne wykorzystywanie wasnych saboci, dodawanie siy wiadomie przeywanemu i opisywanemu dowiadczeniu poprzez prac twrcz (std zapewne dostrzeony przez Gardnera szczeglny ton jej wypowiedzi i szczeglny koloryt jej wizji26). Magdalena Dybek zwraca uwag na fakt, e emocjonalne wzloty i upadki () tkwiy u podoa jej pasji pisarskiej27, a przekonywujcym na to dowodem mog by badania, ktre potwierdzaj istnienie zalenoci midzy kreatywnoci a konkretnymi przypadkami dwubiegunowego zaburzenia, zwaszcza jeli chodzi o specyficzne projekty artystyczne28. Niestabilno psychiczna (czy te, oglniej mwic, zdrowotna) czynia z Woolf szczeglnie wraliw na cuda wiadomego dowiadczenia, niezwykle cenne momenty jasnoci, odkrycia i objawienia29. Choroba jest skrajnym wyrazem melancholii, a ci bohaterowie z twrczoci Woolf, w ktrych autorka prbowaa zawrze wasne dowiadczenia, s to najlepszym na to dowodem. ycie Rachel, Rhody czy Septimusa koczy si tragiczn mierci, ale wydaje si ona ostatnim aktem triumfu, najpeniejszym wyrazem twrczoci, ktr jest przecie ycie. Virginia Woolf w melancholijnym komentarzu do jej ycia i twrczoci, czyli w Godzinach, mwi przecie: Patrze yciu prosto w twarz, zawsze prosto w twarz, pozna je takim, jakie ono jest, pokocha je takim, jakie jest. A potem z niego zrezygnowa. Bohaterowie Woolf to zranione, niekompletne istoty, ktre prbuj wyposay w sens swoje pierwotne, puste ja samobjstwo, mier to ponowne zespolenie si z tym pierwotnym brakiem spjnoci. Zgaszona, powrcia do swojej prywatnej wizji: pikna, ktre jest dobrem, morza, ktre unosi30, czytamy w Midzy aktami. Zdanie to, przywoywane czsto jako puenta czy rodzaj motta, gdy mowa o samobjstwie pisarki, stanowi by moe najblisz prawdzie deklaracj obranej przez ni drogi, ktrej
25 26 27 28 29 30

H. Gardner, Niepospolite umysy, tum. A. Tanalska-Dulba, Warszawa 1998, s. 142. Ibidem, s. 144. M. Dybek, op. cit., s. 182. Ibidem, s. 188. H. Gardner, op. cit., s. 145. V. Woolf, Midzy..., op. cit., s. 238.

70

zwieczeniem okazaa si w 1941 roku rzeka Ouse. Za dopenienie moe posuy fragment listu do Vity Sackville-West z 19 listopada 1926 roku:
Czy znany Ci jest ten interesujcy fakt. Przyapaam si na myleniu z wielk ciekawoci o mierci? Jeeli jest co, o czym jestem gboko przekonana, to miertelno Wic skd 31 uczucie, e mier bdzie niezwykym przeyciem? czym pozytywnym; aktywnym?

Virginia Woolf dostrzega t osobliwo w postrzeganiu mierci jako moliwoci, wyboru, ktrego mona dokona. Jeli mona podj tak ostateczn decyzj jak mier, mona te podj kad inn. To upiorna Woolf wiedziaa o tym lepiej ni ktokolwiek inny ale w sumie pocieszajca myl. W tej perspektywie Michael Cunningham nakreli wtek Laury Brown w Godzinach:
To szaleczy pomys, przyprawiajcy o zawrt gowy, nieco pozbawiony realnych ksztatw, rodzi si w jej umyle, niemiao, lecz wyranie, jak zakcony gos dobiegajcy z odlegej stacji radiowej. () Jest jednak zadowolona, zdajc sobie spraw z tego (w jaki sposb nagle to zrozumiaa), e mona przesta y. Ten szeroki wachlarz ewentualnych rozwiza, moliwo rozwaenia wszystkich wariantw, spord ktrych mona wybiera, bez strachu i przebiegoci, daje w pewnym sensie poczucie komfortu. Wyobraa sobie Virgini Woolf, czyst, niezrwnowaon, pokonan przez niemoliwe do spenienia dania stawiane przez 32 ycie i sztuk; wyobraa j sobie wchodzc do rzeki z kamieniem w kieszeni .

Wieloznaczno pojcia melancholii pogbia si w zetkniciu z koncepcjami, jakie moemy stosowa, by zrozumie chorob Virginii Woolf, a zwaszcza jej echa i konsekwencje w twrczoci literackiej. Szczeglnie rozumiana, aktywna melancholia mogaby by bowiem w jej przypadku zarwno przeciwwag dla choroby, jak i rdem okupionego cierpieniem natchnienia. Jest bowiem zarwno wiadomoci, jak i rodzajem wraliwoci, struktur rozumienia bytu wiata i czowieka oraz nastawieniem estetycznym. Jest take reakcj ciaa i umysu na chorob. Jeli w istocie wszyscy jestemy miertelnie chorzy, to i melancholia moe by traktowana jako postawa yciowa, ktrej przykad daje pisarka w tak pikny, niemal poetycki sposb z godnoci, honorem, odwag stawia czoa wszelkim przeciwnociom, zagubi si, zapatrze, rzuci si przeciwko mierci, tak jak czyni to niezwyciony i nieustpliwy Bernard w Falach moe pomyli udrk ze szczciem da si zwie, omami a wic te i oszale. Uczyni ze swoich talentw si, znale nieustannie szuka sensu w udrce zwanej yciem.

31

Morwin w rowym oknie. Listy Virginii Woolf do Vity Sackville -West, oprac. i tum. D. Piestrzyska, Warszawa 2003, s. 97. 32 M. Cunningham, Godziny, tum. M. Charkiewicz, B. Gontar, Pozna 2003, ss. 159-161.

71

Bibliografia
Ksiki: Bell Q., Virginia Woolf. Biografia, tum. M. Lavergne, Warszawa 2004. Cunningham M., Godziny, tum. M. Charkiewicz i B. Gontar, Pozna 2003. Ferrer D., Virginia Woolf and the Madness of Language , London 1990. Foucault M., Powiedziane, napisane. Szalestwo i literatura, tum. B. Banasiak, T. Komendant i inni, posowie M.P. Markowski, Warszawa 1999. Gardner H., Niepospolite umysy, tum. A. Tanalska-Dulba, Warszawa 1998. Humm M., Modernist Women and Visual Cultures. Virginia Woolf, Vanessa Bell, Photography and Cinema, New Jersey 2003. Kramer P., Czym jest depresja, tum. A. Tuz, Pozna 2007. Kristeva J., Czarne soce. Depresja i melancholia, tum. M.P. Markowski, R. Ryziski, Krakw 2007. Lee H., Virginia Woolf, New York 1999. Morwin w rowym oknie. Listy Virginii Woolf do Vity Sackville-West, oprac. i tum. D. Piestrzyska Warszawa 2003. Portrety psychologiczne, red. R. Zawadzki, Warszawa 2009. Silver B., Virginia Woolf. Icon, Chicago 1999. Topping Bazin N., Virginia Woolf and the Androgynous Vision, New Brunswick 1973. Transgresje osoby, red. M. Janion, S. Rosiek, Gdask 1984. Woolf V., Chwile istnienia. Eseje autobiograficzne, tum. M. Lavergne, Warszawa 2005. Woolf V., Chwile wolnoci. Dziennik 1915-1941, tum. M. Heydel, Krakw 2007. Woolf V., Fale, tum. L. Czyewski, Krakw 2003. Woolf V., Midzy aktami, tum. M. Heydel, Krakw 2008. Woolf V., O chorowaniu, tum. M. Heydel, wstp H. Lee, Woowiec 2010. Woolf V., Podr w wiat, tum. M. Juszkiewicz, Warszawa 2009. Woolf V., Pani Dalloway, tum. K. Tarnowska, Krakw 2003. Czasopisma: DiBattista M., That Icon: Woolf, English Literature in Transition 1880-1920 2002, t. 45, nr 3. Foucault M., Inne przestrzenie, tum. A. Rejniak-Majewska, Teksty Drugie 2005, s. 6 (96). Lee H., Biomitografowie, czyli yciorysy Virginii Woolf, tum. J. Mikos, Literatura na wiecie 1999, nr 7-8. Niemojowska M., Nie bj si ju wicej..., Twrczo 1985, nr 5. rda internetowe: Humm Maggie, Memory Holes or Heterotopias?: The Bloomsbury Photographs, [w:] Woolfian Boundaries. Selected Papers from the Sixteenth Annual International Conference on Virginia Woolf, red. A. Burrells, S. Ellis, D. Parsons, K. Simpson, ss. 151-152, [on-line:] http://www.csub.edu/woolf_center/publication16/pdf/vw_publication16_fullbook.pdf [12.11.2011]. Mikoliski Wojciech, Twrcza i mroczna, [on-line:] http://www.farmacjaija.pl/pogodzinach/tworcza-i-mroczna.html [12.11.2011].

72

Fizyka fundamentem literatury? Nauki przyrodnicze jako podstawa konstrukcji wiata przedstawionego w twrczoci Jacka Dukaja
Krzysztof Baj
Midzywydziaowe Indywidualne Studia Humanistyczne Uniwersytet Marii Curie-Skodowskiej Recenzent: dr hab. Anna Pajdziska, prof. UMCS

Piszc na temat science fiction, musz rozpocz od wytumaczenia, dlaczego podjem to zagadnienie. Badacz czuje potrzeb, takiego wstpu z powodu gboko zakorzenionego i cigle obecnego przekonania o niepowanoci tej literatury, czego miar stanowi umieszczanie jej razem z Harlequinami raczej w domenie bada socjologicznych czy nawet psychologicznych, ni literaturoznawczych. Krzysztof Guch na amach Czasu Kultury pisze, e w polskiej debacie literackiej na amach czasopism epitet pisarz SF brzmi cigle jak przedszkolak1. Podaje przykad pewnego artykuu w Newsweeku na temat pogldw Rafaa Ziemkiewicza, w ktrym publicycie odmawiano prawa do komentowania postaw politycznych lat osiemdziesitych, gdy w tym czasie pisa on zaledwie opowiadania SF2. Mona take przywoa histori opowiadan przez Wodzimierza Jurasza, ktry w latach osiemdziesitych wygosi na spotkaniu NaGosu tekst o Januszu Zajdlu. Podesza pniej do niego Wisawa Szymborska,
pogratulowaa dowcipu i zapytaa, kiedy zamierza si przyzna. Bya bowiem przekonana, e adnego pisarza o nazwisku Zajdel nie ma i nigdy nie byo, e jego sylwetk, jak rwnie powieci o tytuach Limes Inferior czy Cylinder Van Troffa mody czowiek po prostu sobie 3 zmyli .

Czym mona tumaczy zepchnicie SF na margines ycia literackiego? Moe po prostu uprzedzeniami. Peter Watts w On spec demaskuje krytykw literackich, ktrzy przewracaj oczami na Obcych i silniki pozwalajce podrowa szybciej ni wiato, ale nie maj adnego podobnego problemu z kobiet wzit do nieba w trakcie wieszania prania w Stu latach samotnoci [...]4. Dlatego mona powiedzie za Wattsem, e krytycy nie s ani racjonalni, ani stali
1 2

K Guch, Romantyzm, mielonka i walka o oddech, Czas Kultury 2009, nr 6, s. 23. Ibidem. 3 R. A. Ziemkiewicz, Drugie ycie Zajdla, Rzeczpospolita 2010, [on-line:] http://www.rp.pl/artykul/509772.html, [30.11.2011]. 4 P. Watts, Margaret Atwood and the Hierarchy of Contempt, On Spec 2003, nr 15, s 52. (tumaczenie moje K.B.)

73

w swoich przekonaniach. Moliwe, e taka postawa jest spowodowana zadziwiajcym i powszechnym przekonaniem, i pierwszym krokiem do bycia dobrym humanist jest kompletna ignorancja w dziedzinie nauk przyrodniczych a wic pisarz (w kocu humanista), wykorzystujc w swoich dzieach teorie fizyczne czy biologiczne, popenia swego rodzaju witokradztwo i zasuguje na wygnanie. Dyskusja o przyczynach marginalizacji SF moe cign si dugo, nie jest jednak moim celem obrona gatunku, cho mam nadziej, e mj artyku bdzie kolejnym argumentem za pozytywnym wartociowaniem tej literatury. Jacek Dukaj, na ktrego twrczoci bd bazowa moje rozwaania, jest wspczesnym pisarzem urodzonym w 1974 roku. Zadebiutowa opowiadaniem Zota galeria w 1990 roku, za szersza publiczno poznaa go dziki Katedrze (2000), na podstawie ktrej Tomasz Bagiski stworzy film nominowany do Oscara. Jego ksiki porwnywane s do dorobku Stanisawa Lema, a sam pisarz nazywany jest jego nastpc. Jednak takie poczenie jest wynikiem pewnego nieporozumienia, ktre diagnozuje ukasz Orbitowski, stwierdzajc:
Zoszcz si troch, gdy jednego wybitnego pisarza przyrwnuje si do drugiego tylko dlatego, e obaj pisz fantastyk. Jzyk, fabuy, tematyka czy te nastrj ksiek tych dwch ludzi jest zasadniczo odmienny. Nie znajduj punktw wsplnych pomidzy Jackiem Dukajem 5 a Lemem, chyba e Lem funkcjonuje jako znak jakoci .

Najwaniejszym otrzymanym dotychczas przez Dukaja laurem jest przyznana za powie Ld Nagroda Kocielskich za rok 2008, w ktrej uzasadnieniu napisano:
Autor tworzy nie tylko inn wersj dziejw politycznych, ale te wieloaspektowy projekt zawierajcy niezwykle oryginalne pomysy z dziedziny logiki, ekonomii, historii religii, a take fizyki i filozofii. Wszystkie te dziedziny zostaj powizane sieci wspzalenoci i wplecione w pen niezwykych zdarze akcj [...]. Ksika olniewajca wielkim bogactwem stylw i nawiza literackich oraz imponujc skal problematyki naley do najbardziej oryginalnych 6 utworw ostatnich lat .

Nauki przyrodnicze s niewyczerpanym rdem tematw i koncepcji, a take podstawowym skadnikiem tworzcym ludzki obraz wiata. Sposb, w jaki dzisiejszy czowiek stara si zrozumie rzeczywisto, ma fundament w filozoficznej wizji zrodzonej, parafrazujc Newtona, na ramionach olbrzymw nauki. Nawet podstawowe odczucia przecitnego mieszkaca Europy na temat czasu i przestrzeni maj swoje rda w konkretnym paradygmacie fizycznym. Moje rozwaania bd kryy wok wpywu wspczesnej nauki na twrczo literack, na przykadzie ksiek Jacka Dukaja. Skupi si gwnie na Perfekcyjnej niedoskonaoci, rezygnujc z fragmentu o, jak mwi Leonard Susskind, kwantowej magii rzeczywistoci. Kwestia ta wymaga duszego i bardziej teoretycznego wstpu, ktry uniemoliwia
5 6

. Bujak, Jacek Dukaj, [on-line:] http://dukaj.pl/JacekDukaj, [01.12.2011]. Nagroda Fundacji im. Kocielskich 2008 [on-line:] http://www.culture.pl/kalendarz-pelna-tresc//eo_event_asset_publisher/L6vx/content/nagroda-fundacji-im-koscielskich-2008 [01.12.2011].

74

poprawne omwienie zagadnie w krtkim artykule. Podjcie tematu czcego problematyk literatury oraz nauk przyrodniczych i matematycznych wymaga przedstawienia kilku uwag metodologicznych. Omwienie teorii naukowych na potrzeby artykuu nie jest oczywicie pene, ale postaram si przedstawi wszystkie zagadnienia zgodnie z aktualnym stanem bada. Musz zrezygnowa z rozwaa filozoficznych czy ocen istniejcych interpretacji. Moim zamiarem jest przyblienie koncepcji, na podstawie ktrych Dukaj konstruuje wiaty w powieciach. Wszelkie uproszczenia, jakich musiaem si dopuci, s spowodowane tym, e praca ma przede wszystkim pokaza wykorzystanie paradygmatu naukowego w budowie utworu literackiego, nie za wcza si w dyskusje na temat teorii fizycznych czy biologicznych. Thomas Kuhn przedstawi pogld, e dojrzaa nauka przeywa naprzemienne fazy normalnego rozwoju oraz rewolucji. W czasie fazy normalnej najwaniejsze teorie, sposoby bada, wartoci oraz zaoenia s zachowane. Nauka rozwija si przez wkadanie odnalezionych fragmentw amigwki (nazywam je puzzlami) do ukadanki o ustalonych wczeniej ramach. Kumuluje wyniki eksperymentw, wypenia istniejce luki w teoriach i pogbia ju poczynione badania. Rewolucja za powoduje zmian caej ukadanki razem z ramami. Puzzle zostaj ponownie wymieszane. Nazbierane w czasie fazy normalnej niepasujce elementy, ktre zakcay wczeniejszy obraz, mog znale miejsce w nowo okrelonych ramach. Teorie przed- i porewolucyjne s niewspmierne, czyli nie tylko zmieniaj si pojcia czy terminy, ale jak pisze Adam Grobler w Metodologii nauk:
rewolucje naukowe przynosz zmian tak zwanego paradygmatu, ktry okrela podstawow ontologi, to jest pogldy na temat umeblowania wiata, metody rozwizywania problemw naukowych, wzorce i kryteria oceny rozwiza, a nawet sam podzia na problemy naukowe i pseudoproblemy. Zmienia si tak wiele, e nau ka uprawiana w ramach jednego paradygmatu jest dziaalnoci zgoa odmiennego rodzaju od nauki pod rzdami 7 innego paradygmatu .

Powyszy pogld przeciwstawia si rozumieniu nauki jako wolniejszej lub szybszej kumulacji wiedzy. Naley podkreli, e jest to podejcie bardzo radykalne, poniewa niewspmierno wyklucza moliwo potraktowania nowej teorii jako korekty, rozszerzenia czy uoglnienia starej. Wsplne stanowisko wiata naukowego wpywa na wszystkie aspekty nauki od przyjmowanych zaoe metafizycznych do konkretnych procedur wykonywania dowiadcze. W nawizaniu do metafory ukadanki oznacza to uzgodnienie ram amigwki i sposobu umieszczania w niej poszczeglnych puzzli. Mona wyrni trzy funkcje, ktre peni paradygmat naukowy: sugeruje nowe puzzle, sugeruje sposb uoenia tych puzzli,
7

A. Grobler, Metodologia nauk, Krakw 2006, s. 21.

75

jest standardem, wedug ktrego ocenia si jako zaproponowanego uoenia puzzli. Wybranie pewnej fazy normalnej midzy dwoma nastpujcymi po sobie rewolucjami naukowymi i przyjcie jej za aksjomat i fundament w konstrukcji wiata przedstawionego jest wanie wykorzystaniem paradygmatu naukowego w literaturze. Paradygmatu fizyki Arystotelesa uy Dukaj w Innych pieniach. Caa rzeczywisto jest poddana przewidywaniom i wnioskom Greka. W Lodzie wida oddziaywanie paradygmatu nauki koca XIX wieku, w ktrym dominowao przekonanie, e nic nie pozostao do odkrycia, a wystarczy tylko uzupenia luki. Natomiast w Perfekcyjnej niedoskonaoci Dukaj modyfikuje obecny paradygmat fizyki kwantowej, rozszerzajc go wedug prawdopodobnego przebiegu rozwoju nauki. Najwaniejszym tematem podejmowanym przez Dukaja jest ewolucja ludzkoci. Pisarz wykorzystuje paradygmat (uznany obecnie za obowizujcy) i spekuluje, jakim przeobraeniom jednostka ludzka moe zosta poddana, gdy przypadkowo, ograniczone moliwoci i powolno ewolucji biologicznej zostan zastpione przez celowe, nieograniczone i natychmiastowe modyfikowanie czowieka, moliwe dziki osigniciom w dziedzinach genetyki i informatyki. Dalej analizuje, jak przeobrazi si spoeczestwo i cywilizacja homo sapiens, kiedy nauka da narzdzia do arbitralnej manipulacji kadym aspektem istoty ludzkiej. Budujc rzeczywisto swoich powieci, Dukaj przewiduje wiele rnych drg, ktrymi mogaby rozwija si autokreacja gatunku. W Czarnych oceanach przedstawia spoeczestwo niedugo po wprowadzeniu na wiksz skal czyli udostpnieniu dla elity moliwoci modyfikacji genomu dziecka podug ycze rodzicw: na przykad upodobnienie przyszego wygldu dziecka do ulubionej gwiazdy filmowej. W Perfekcyjnej niedoskonaoci nauka postpia krok dalej, ni w Czarnych oceanach i ludzko przekroczya ju prg autokreacji biologicznej. Motorem ewolucji staje si fizyka, a przede wszystkim meta-fizyka, czyli nauka o zmienianiu praw fizyki. Pojcie meta-fizyki Dukaj stworzy jako paralel do metalogiki, ktra zajmuje si badaniem metateorii logiki i matematyki oraz zasadami budowania rnych logik, a take relacjami midzy nimi. Nowego czowieka, ktry wzi ewolucj w swoje rce, nazywa si tradycyjnie w literaturze Czowiekiem 2.0. O nowych ludziach pisze Edwin Bendyk, powoujc si na Raya Kurzweila,
gonego amerykaskiego futurologa i uczonego zajmujcego si sztuczn inteligencj, ktry twierdzi, e nieuchronn konsekwencj postpu w takich dziedzinach, jak genetyka, informatyka i nanotechnologia bdzie wielki przeom w ewolucji. Ju tylko kilkadziesit lat dzieli ludzki gatunek od Wielkiej Osobliwoci. Wtedy to narodzi si nowy, inny (by moe 8 lepszy) Czowiek 2.0 .

E. Bendyk, Gdzie koczy si czowiek, Polityka 2006, nr 21 (2555), ss. 83-84 [on-line:] http://archiwum.polityka.pl/art/gdzie-konczy-sie-czlowiek,372787.html, [01.12.2011].

76

Okrelenie to nawizuje do tradycyjnego sposobu tworzenia wersji programw komputerowych. Wane jest, by podkreli implikacje takiego nazewnictwa w odniesieniu do czowieka. Porwnanie do programu wie si z ujciem homo sapiens jako struktury, ktr mona ulepsza, dodawa upragnione cechy, a jeli nie zdadz egzaminu usuwa je. Czowiek staje si kodem reprezentowanym przez dwie skadowe (ciao i umys), na ktry wpyw maj programici, nie za naturalna ewolucja. Nic nie bdzie stae, wszystko mona modyfikowa doda lub usun. W twrczoci Dukaja wida inspiracj myl Pierre'a Teilharda de Chardina, ktry za waciwy cel czowieka uwaa denie do wikszej doskonaoci. De Chardin, aby przybliy swoje pogldy, opisuje zdanie hipotetycznego przeciwnika, dla ktrego istota ludzka nie wydaje [...] si wysza od jednokomrkowca, albo te, [ktry uwaa] e postp przynosi ludziom nieszczcie9. Filozof odpiera powysze zarzuty twierdzc, e
cay spr powsta na tle pewnej zasadniczej ignorancji. Ten czowiek, pomimo swej wiedzy, 10 nie zrozumia, e jedyn rzeczywistoci w wiecie jest namitne pragnienie wzrastania .

Idea przejcia ludzkoci z linii rozwojowej 1.x do 2.x wyrasta z nurtu transhumanizmu zapocztkowanego przez FM-2030, urodzonego w Belgii syna iraskiego dyplomaty. Przed legaln zmian swojej nazwy w latach siedemdziesitych nazywa si F. M. Esfandiary11. By futuryst i zasyn jako piewca idei transhumanizmu. Transhuman jest skrtem od transitory human (czowiek przejciowy), ktry ma by wedug futurystw stanem poprzedzajcym powstanie nowych istota, ktre wyewoluuj z czowieka. W rezultacie drobnych krokw przyrody i samoewolucji nie bd ju ludmi. Homo sapiens ewoluuje i wbrew obiegowym opiniom proces ten dokonuje si stale i nieprzerwanie, ale wymaga setek tysicy lat, by mona byo zaobserwowa powaniejsze zmiany. Transhumanici wierz, e technologia moe ingerowa w sam istot czowieczestwa i da istocie postludzkiej wieczn modo, nauk bez wysiku czy porzucenie pci. Pierwsze oznaki tego, e marzenia transhumanistw zaczynaj si sprawdza, dostrzegamy ju na pocztku XXI wieku. Edwin Bendyk pisa o decyzji Human Fertilisation and Embryology Authority, zgodnie z ktr
mona dyskwalifikowa embriony o genomie, ktry stwarza zagroenie wystpienia choroby w pniejszym yciu dziecka z prawdopodobiestwem mniejszym ni 100 proc. I to wanie ta arbitralno wywoaa najwiksze kontrowersje. Wszak ryzyko nie oznacza pewnoci, e dziecko kiedykolwiek zachoruje. [...] Czy nie zbliamy si nieuchronnie do epoki dzieci na zamwienie, w ktrej embriony bd przedmiotem nie tylko selekcji, ale i planowej produkcji? Zwolennicy postpu naukowego nie maj takich wtpliwoci i ciesz si, e
9

P. Teilhard de Chardin, Jaka jest moja wiara, [w:] idem, Zarys wszechwiata personalistycznego i inne pisma, Warszawa 1985, ss. 28-29. 10 Ibidem. 11 Informacje ze strony: http://www.fm2030.com/, [01.12.2011].

77

czowiek pokona kolejn barier ograniczajc panowanie nad jego losem .

12

Wikszo naukowcw twierdzi, e ewolucja biologiczna jest przypadkowa i ateleologicznie prowadzi do zrnicowania cech i tworzenia nowych gatunkw. Zdarza si jej czsto zabrn w lepy zauek i co najwaniejsze przystosowuje organizm do zastanych warunkw, nie dy za do perfekcji. Czowiek, mimo zdominowania Ziemi, nadal jest tylko czci Przyrody i zaley od pozostaych jej skadnikw. Przy kontrolowanej ewolucji, ktra staje si dostpna ludziom dziki osigniciom w dziedzinie biologii oraz informatyki, homo sapiens przejdzie z przejciowej fazy transhumanizmu do posthumanizmu, a czowiek stanie si Czowiekiem 2.0, odrzucajc wszystkie biologiczne ograniczenia. Ju pierwsze zdanie Perfekcyjnej niedoskonaoci pokazuje odbiorcy, e wiat powieci rzdzi si zupenie innymi prawami ni ten, jaki zna z dowiadczenia pitego lipca, w dniu lubu swojej crki [...] Judas McPherson [...] zosta dwukrotnie zamordowany13. C to znaczy: umrze dwukrotnie? Czytelnik nie uzyskuje od razu odpowiedzi na pytania, ktre moe sobie zadawa. Narrator dotrzymuje jednak sowa i w trakcie rozwoju fabuy jestemy wiadkami najpierw jednej mierci McPhersona: pierwsza z kobiet-ogni dobiega do Judasa, zapaa go oburcz i rozerwaa na strzpy14, a nastpnie, kilka chwil pniej, kolejnej:
wbia McPhersonowi w oko wyprostowany palec. Ruch by niesamowicie szybki, [...] palec wszed a po kykie, szarpaa teraz rk jak szalona, krwi byo bardzo niewiele, prawie 15 wcale .

Odbiorca moe by tak samo zszokowany, jak gwny bohater, ktry widzi, e nikt nie przejmuje si mierci ojca panny modej, a ona sama, widzc jego zwoki, wzdycha, unosi oczu ku niebu i idzie dalej16. W kocu bohater otrzymuje odpowied na swoje wtpliwoci: [...] Judas McPherson yje. [...] Jest przyzwyczajony do zamachw, ma wiele przygotowanych cia17. Rozwj biologii i informatyki moe da moliwo zapisania stanu ludzkiego umysu, a pniej jego odtworzenia. Dziki temu czowiek staje si praktycznie niemiertelny gdy ciao umrze, pozostaje zachowany w postaci informacji. Dzisiejszy stan wiedzy pozwala wysun przypuszczenie, e mzg jest biologicznym komputerem. Bardzo wane jest, eby zda sobie spraw z gwnych zaoe lecych u podstaw takiej hipotezy. Maszyna w ludzkiej czaszce, tak samo jak laptop na biurku, przechowuje informacj, ktr da si odczyta, zapisa oraz procesowa, co wicej nie istnieje cz duchowa lub ponadnaturalna, ktra umyka nauce. Najpierw biologia razem z kognitywistyk dokadnie zbada mzg
12 13

E. Bendyk, op. cit. J. Dukaj, Perfekcyjna niedoskonao, Krakw 2002, s. 9. 14 Ibidem, s. 35. 15 Ibidem, s. 44. 16 Ibidem, s. 46. 17 Ibidem, s. 47.

78

bdzie w stanie, podraniajc konkretne partie tego organu, symulowa odpowiednie wraenia. Jeli umys jest sygnaami elektrycznymi i reakcjami chemicznymi na mzgu, to przy odpowiednim poziomie wiedzy mona odczyta, jakie sekwencje impulsw odpowiadaj za konkretne wraenia. Zasada dziaania wzroku jest dzisiaj dobrze znana, w uproszczeniu jedyn niewiadom jest poprawne przekazanie sygnaw ze sztucznego oka do mzgu. Nie trzeba uywa sztucznego oka (kamery), z ktrej dane zostaj przeksztacone na impuls zrozumiay dla mzgu, aby przywrci lepcom wzrok mona od razu generowa obraz. Mzg bdzie widzia to, co zostao mu podoone przez program komputerowy. Gdy wszystkie zmysy bd symulowane, to ludzie mog porzuci ciao z wyjtkiem mzgu. Mzg zostanie zamknity w szczelnym pojemniku, do ktrego zostan podczone interfejsy wymiany danych, i ukryty w bezpiecznym miejscu. Najciekawsze jest to, e taki czowiek bdzie odczuwa wiat tak samo, jak my dzisiaj. Nic si nie zmieni z jego perspektywy dla wiadomoci bowiem nie ma rnicy, czy to, co widzi, jest wynikiem rejestracji obrazu przez kamer i przesania bezprzewodowo do bunkra odlegego wiele kilometrw, czy zwykego patrzenia organicznym okiem. Na kocu wszystko jest identycznym impulsem elektrycznym. Dalszym krokiem bdzie zastpowanie fragmentw organicznych nieorganicznymi. Skoro mzg jest tkankow maszyn, to prawdopodobnie mona zbudowa kopi jego fragmentw, a pniej cao. I tak hipotetyczna cieka nauki doprowadzia do punktu kulminacyjnego czowiek porzuca ostatni fragment ciaa zdobytego w procesie naturalnej ewolucji i staje si informacj niezalen od nonika. Ludzi, ktrzy porzucili biologiczne ciaa i zmienili si w czyst informacj, nazywa si w Perfekcyjnej niedoskonaoci phoebe (akronim od post-human being). Istoty te mona porwna do inteligentnych programw, ktre dziaaj niezalenie od komputera. Porzuciy pe i mog modyfikowa swoj pami, pragnienia, preferencje, itp. Phoebe s postseksualni. Dukaj tworzy dla nich now kategori gramatyczn zakoczon na -u. Jednu z nich mwi o sobie:
Ja nie jestem bezpciowu, nie jestem aseksualnu [...]. Po prostu moja seksualno cakowicie transcenduje kategorie mskoci i kobiecoci. Jeli moesz dowolnie zmienia kolor wosw, pozby si wosw w ogle lub zastpi je czym zupenie innym, i przyszede na wiat ze wszystkimi tymi potencjami to jaki sens ma pytanie, czy jeste blondynem, czy brunetem? 18 Tak samo nie pytasz o pe postseksualisty .

Pami phoebe jest danymi na przykad kompromitujce wspomnienia mona zapisa na innym noniku lub skasowa, jak dzisiaj uytkownik komputera archiwizuje zdjcia na zewntrznym dysku. Wana posta z powieci:
Przypuszczau, e przed przybyciem do Farstone poddau si silnemu formatowaniu,
18

J. Dukaj, op. cit., s. 144.

79

wycinajc sobie z uytkowej pamici wszelkie niekonieczne a kompromitujce dane. 19 Maximillian samu wic ju nie wiedziau, czego nie pamita i czego nigdy nie pamitau .

Podobnie cechy charakteru lub preferencje mog zosta wycite lub dodane. Maximillianowi nie smakuje ciasto weselne, poniewa
byo mdlco sodkie. De la Roche nie chciau psu sobie humoru i postanowiu lubi ciek 20 sodycz. Postanowiu lubiu. Oblizujc wargi, naoyu sobie drug porcj .

Nauka daa ludziom narzdzia do rewolucyjnej zmiany samej istoty czowieczestwa. Jednym z gwnych obiektw zainteresowania tradycyjnego science fiction bya moliwo istnienia inteligentnego ycia, innego ni homo sapiens, na Ziemi i poza ni. Niewielu twrcw potrafio wyrwa si z utrwalonego schematu Obcych jako istot podobnych do czowieka. Filozoficzne pytania i problemy wice si z moliwym kontaktem, pojawiajce si na przykad w Solaris Lema, giny pord niezliczonych inwazji zielonych ludzikw. Istniaa jeszcze trzecia droga, ktr podali twrcy bardziej zainteresowani nauk ni filozofi. Tworzyli oni realistyczne modele moliwego ycia pozaziemskiego, korzystajc z biecych odkry naukowych. Dukaj, jak przystao na reprezentanta nowej science fiction, nie zajmuje si szczegowo innymi rasami. Znaczenie Obcych wydaje si marginalne, jednak tak naprawd ich istnienie jest niezbdne do budowania filozofii ewolucji, ktrej autor inspiruje si myl Pierre'a Teilharda de Chardina. Rasy pozaziemskie s dla pisarza dowodem nieuchronnoci przemian przypadkowych mechanizmw ewolucji biologicznej w teleologiczn ewolucj fizyczn. W Perfekcyjnej niedoskonaoci poznajemy tylko podstawowe fakty dotyczce pozaziemskich inteligencji. Z drobnych wskazwek mona wywnioskowa, e usza, rahabowie i antari s razem z homo sapiens znanymi inteligentnymi rasami. Rozwaania pisarzy o moliwoci budowy ycia na innej zasadzie ni ze zwizkw wgla maj dug tradycj w literaturze science fiction i wykorzystuj odkrycia w dziedzinie nauk biologicznych. Pierwsz osob, spekulujc o moliwoci istnienia ycia opartego na krzemie, by w roku 1891 niemiecki astrofizyk Julius Scheiner, a jego pomys rozwija brytyjski chemik James Emerson Reynolds. Ich ideami by zachwycony sam Wells, ktry pisa, e
[Reynolds] podkreli niezliczon ilo cech, w ktrych wgiel i krzem podobne s do siebie oraz rni si wsplnie od innych pierwiastkw, ich niezwyk twardo oraz podobiestwo trzech staych form kadego z nich, szczegln relacj ich mas atomowych w serii Mendelejewa, paralelizm ich zwizkw chemicznych [...]. Caociowo jego dowd by co 21 najmniej fascynujco wiarygodny .
19 20

Ibidem, s. 12. Ibidem, s. 13. 21 H. G. Wells, Another Basis for Life, [w:] idem, Early Writings in Science and Science Fiction, pod red.

80

Pisarz przewidzia, e zasugerowana przez nauk moliwo istnienia takich stworze zostanie wykorzystana przez autorw. Naukowe spekulacje s cigle dyskutowane i peni rol inspiracji dla science fiction na przykad w 2007 roku ukaza si obszerny, opublikowany przez United States National Research Council raport The Limits of Organic Life in Planetary Systems22 w ktrym rozwaa si hipotetyczne alternatywne chemie ycia. Pytanie o to, czy organizmy oparte na siarce s jedynie wymysem autorw science fiction pado rwnie na stronie Zapytaj Astrobiologa, prowadzonej przez NASA. David Morrison (Senior Scientist of the NASA Astrobiology Institute) odpowiada, i naukowcy od dawna zastanawiali si, czy ycie moe by zbudowane na bazie innej ni wglowej. I chocia twierdzi, e jest to dosy nieprawdopodobne, pokazuje, e pierwiastkiem, ktry uwaa si za najlepszego kandydata, by zastpi wgiel, jest krzem23. W tradycji literatury science fiction takie organizmy nazywane s krzemowcami. Jednak hipotezy dotyczce moliwoci istnienia ycia sigaj dalej. Z racji wystpowania w Perfekcyjnej niedoskonaoci jeszcze bardziej egzotycznej rasy Obcych ni krzemowce naley take przytoczy rozwaania na temat moliwoci formowania si ycia midzy ciaami niebieskimi, w pustce kosmosu. Zapocztkowali je kosmologowie Fred Hoyle (twrca sformuowania Wielki Wybuch) i Chandra Wickramasinghe w roku 1974 twierdzeniem, e takie chmury materii, jakie wystpuj na przykad w Mgawicy Oriona, sprzyjaj powstaniu ycia nieorganicznego24. Proces formowania si komrek, a pniej organizmw z kosmicznego kurzu przypomina ewolucj Darwina, wic istnieje moliwo powstania w ten sposb istot inteligentnych. W roku 2007 profesor V.N. Tsytovich z Instytutu Fizyki Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie oraz jego wsppracownicy z Instytutu Maksa Plancka w Garching i Uniwersytetu w Sydney, badajc zachowanie zoonych materiaw nieorganicznych w plazmie, stwierdzili, przeczc dotychczasowym przewidywaniom, e materia organizuje si i tworzy bardziej zoone struktury, ktre zachowuj si podobnie jak molekuy biologiczne np. DNA lub proteiny. Potrafi si one replikowa, zmienia pod wpywem ssiadw oraz ewoluowa w wicej podobnych struktur, za mniej stabilne zanikaj. Tsytovich twierdzi, e te zoone, samoorganizujce si struktury plazmy wykazuj wszystkie potrzebne wasnoci, aby zakwalifikowa je jako kandydatki do miana
R. M. Philmusa i D. Y. Hughesa, 1975, s. 146. [on-line:] http://books.google.pl/books?id=TQ8eByH9QXsC&printsec=frontcover#v=onepage&q&f=false, [01.12.2011]. (tumaczenie moje K.B.) 22 Por. Committee on the Limits of Organic Life in Planetary Systems, Committee on the Origins and Evolution of Life, National Research Council, The Limits of Organic Life in Planetary Systems, 2007, [online:] http://books.nap.edu/openbook.php?record_id=11919&page=R10, [01.12.2011]. 23 Por. D. Morrison, Ask an Astrobiologist, 2002 [on-line:] http://astrobiology.nasa.gov/ask-anastrobiologist/question/?id=163, [01.12.2011]. 24 Por. The Encyclopedia of Science, Life in space [on-line:] http://www.daviddarling.info/encyclopedia/L/lifespace.html [01.12.2011].

81

nieorganicznej ywej materii s autonomiczne, reprodukuj si i ewoluuj25. Hoyle napisa powie science fiction Czarna Chmura, w ktrej opisuje spotkanie inteligentnej chmury gazu z Ziemianami. W Perfekcyjnej niedoskonaoci wszystkie inteligentne rasy wykorzystuj do ulepszenia siebie najpierw biologi, potem fizyk. Kady krok jest wiadom zmian, majc na celu osignicie Formy Doskonaej, ktra jest ostatecznym szczytem ewolucji dla ras zamieszkujcych Wszechwiat. W wikszoci koncepcji ycie wypenia wszystkie moliwe nisze rodowiskowe i pozostaje w stanie rwnowagi. Nawet kataklizm na skal meteoru, ktry spowodowa zagad dinozaurw, nie zmienia mechanizmw przyrody. Inne gatunki, ktre przetrway, powoli przystosowuj si i wypeniaj opustoszae nisze, a do nowego stanu rwnowagi. Dukaj wprowadza nowy czynnik ewolucj fizyczn. Po zdominowaniu wszystkich moliwych nisz na planecie przez jeden gatunek, zaczyna on szuka sposobu na wiadom zmian, aby jeszcze lepiej dostosowa si do rodowiska. Kiedy biologia jest ju niewystarczajca, ewolucja odwouje si do fizyki. Nauka ta definiuje najwiksza moliw nisz Wszechwiat. Najlepsza forma w niszy Wszechwiata jest jedna, wielo powraca zatem do jednoci. Dukaj przywoujc filozofi de Chardina ukazuje, e rozwj jest powinnoci Stworzenia, nie tylko naturaln konsekwencj praw biologii. Kluczem do zrozumienia tej idei s sowa jezuity przywoane na ostatnich kartach ksiki.
Jeli nasz wiat jest rzeczywicie czym, co si organizuje, to ycia we wszechwiecie nie moemy uzna za zjawisko przypadkowe i nieistotne; musimy sobie uwiadomi jego wszechobecn ekspansywno sprawiajc, e w kadej chwili moe ono wtargn, nawet przez najmniejsz szczelin, w dowolne miejsce kosmosu, a gdy si ju pojawi, skorzysta 26 z kadej szansy, z kadego sposobu, aby osign kres moliwoci .

Jacek Dukaj konstruuje cae wszechwiaty, ktre, jak staraem si pokaza, oparte s na koherentnym paradygmacie naukowym. Bierze pod uwag wszystkie, nawet najdrobniejsze ich aspekty. Przeprowadza take brawurowe eksperymenty na jzyku. Jak napisano w uzasadnieniu Nagrody Kocielskich, autor buduje alternatywn rzeczywisto w swoich ksikach, wykorzystujc logik, fizyk, filozofi, nauki spoeczne, ekonomi i religioznawstwo. W Perfekcyjnej niedoskonaoci fundamentem budowanej rzeczywistoci jest fizyka kwantowa, myl Pierre'a Teilharda de Chardina oraz idee transhumanizmu. Co wicej powie ta jest take eksperymentem totalnym caa wizja jest podporzdkowana miaym przewidywaniom fizyki teoretycznej, trudnym do zaakceptowania czowiekowi przyzwyczajonemu do klasycznej fizyki Newtona i geometrii Euklidesowej. Perfekcyjna niedoskonao staje si, jak pisze Guch, antyksik nie nadajc si
25

V.N. Tsytovich, From plasma crystals and helical structures towards inorganic living matter , New Journal of Physics 2007, nr 9 (263), [on-line:] http://iopscience.iop.org/1367-2630/9/8/263/, [01.12.2011]. 26 J. Dukaj, op. cit., s. 382.

82

do czytania w dotychczasowym rozumieniu sowa czyta27. wiat przedstawiony jest abstrakcyjnym konstruktem, podobnym do teoretycznego obiektu matematycznego, gdzie nie ma ostatecznej mierci, linearnego czasu i klasycznej trjwymiarowej przestrzeni. Moja praca skupia si na drobnej czci uniwersum moliwoci i przedstawia jeden wykreowany przez Dukaja obraz wiata. Zosta stworzony dziki ekstrapolacji obowizujcych paradygmatw fizyki, biologii i informatyki. Jak pokazaem, nie oznacza to, e powieci Dukaja, w ktrych zdecydowa si na wybranie takiej drogi twrczej, przedstawi wiat podobny do naszego. Z powodu ograniczonej iloci miejsca nie miaem moliwoci przeledzi wyrafinowanej i skomplikowanej gry, jak prowadzi Dukaj z czytelnikiem, ale staraem si zaprezentowa, jak autor Perfekcyjnej niedoskonaoci buduje wiat przedstawiony, czerpic z hipotez nauk przyrodniczych. Konwencja science fiction staje si dla niego wehikuem do wiatw jeszcze niedostpnych czowiekowi. Pisarz eksperymentuje na wyobraeniach odbiorcy. Pokazuje, e wiedza i mylenie czowieka s ograniczone, poniewa nie obejmuj miaych przewidywa wspczesnych nauk przyrodniczych. Uwiadamia uomnoci wzroku, dla ktrego Ziemia wydaje si paska, czy dotyku, ktry przedmioty skadajce si w 99% z prni odczuwa jako twarde. Dziea Dukaja skaniaj do weryfikacji ludzkich przekona o wiecie i rozwaenia moliwoci tak odlegych od potocznych przekona, e aby je poj, mzg ludzki musi wej na pola abstrakcyjnego mylenia, wyzwolonego z ogranicze zmysowego postrzegania. Jednak zgbia nie tylko abstrakcyjne dziedziny wiedzy, ale take problemy rodzce si we wspczesnym wiecie, na przykad kwestie prawodawstwa i polityki, ktre nie umiej nady za byskawicznym rozwojem nowych technologii. Odchodzenie od ustalonych schematw mylenia, stymulowane przez dowiadczenie lektury powieci Dukaja, sprawia, e odbiorca zyskuje now perspektyw na odwieczne problemy filozoficzne i dyskusje literackie. Zaczyna patrze inaczej na histori i zmienia postrzeganie samego siebie. Okazuje si, e okrelenie powieci totalne uywane w stosunku do ksiek Dukaja nabiera nowego sensu czytelnik moe cakowicie inaczej spojrze na rzeczywisto. Dukaj podj si nakrelenia kompletnej i rozlegej panoramy wiata, ktr zamieszkuj istoty moliwe, ewoluujce z homo sapiens. Naley przyzna, e wizja przygniata ogromem, dokadnoci i profetyzmem. Patrzc w przyszo, futurolodzy musz pamita, by nie by krtkowzrocznymi. Uwaam, e Dukaj jest wanie wizjonerem, z rzadkiego gatunku tych, ktrych przewidywania mog si speni. Wszystko za, co moliwe, jest konieczne, wystarczy tylko poczeka, a przyszo przyniesie spenienie.

27

K. Guch, op. cit., s. 19.

83

Bibliografia: Bendyk E., Gdzie koczy si czowiek, Polityka 2006, nr 21 (2555), [on-line:] http://archiwum.polityka.pl/art/gdzie-konczy-sie-czlowiek,372787.html, [01.12.2011]. Bujak ., Jacek Dukaj, [on-line:] http://dukaj.pl/JacekDukaj, [01.12.2011]. Committee on the Limits of Organic Life in Planetary Systems, Committee on the Origins and Evolution of Life, National Research Council, The Limits of Organic Life in Planetary Systems, 2007, [on-line:] http://books.nap.edu/openbook.php?record_id=11919&page=R10, [01.12.2011]. Dukaj J., Perfekcyjna niedoskonao, Krakw 2002. Encyclopedia of Science, Life in space [on-line:] http://www.daviddarling.info/encyclopedia/L/lifespace.html [01.12.2011]. Guch K., Romantyzm, mielonka i walka o oddech, Czas Kultury 2009, nr 6. Grobler A., Metodologia nauk, Krakw 2006. Morrison D., Ask an Astrobiologist, 2002 [on-line:] http://astrobiology.nasa.gov/ask-an-astrobiologist/question/?id=163, [01.12.2011]. Nagroda Fundacji im. Kocielskich 2008 [on-line:] http://www.culture.pl/kalendarzpelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/L6vx/content/nagroda-fundacji-imkoscielskich-2008 [01.12.2011]. Teilhard de Chardin P., Jaka jest moja wiara, [w:] idem, Zarys wszechwiata personalistycznego i inne pisma, Warszawa 1985. Tsytovich V. N., From plasma crystals and helical structures towards inorganic living matter, New Journal of Physics 2007, nr 9 (263), [on-line:] http://iopscience.iop.org/1367-2630/9/8/263/, [01.12.2011]. Watts P., Margaret Atwood and the Hierarchy of Contempt, On Spec 2003, nr 15. Wells H. G., Another Basis for Life, [w:] Wells H. G., Early Writings in Science and Science Fiction, pod red. R. M. Philmusa i D. Y. Hughesa, 1975, s. 146. [on-line:] http://books.google.pl/books?id=TQ8eByH9QXsC&printsec=frontcover#v=onepa ge&q&f=false, [01.12.2011]. Ziemkiewicz R. A., Drugie ycie Zajdla, Rzeczpospolita 2010, [on-line:] http://www.rp.pl/artykul/509772.html, [30.11.2011].

84

Kiedy dzieo wymyka si twrcy. Losy pajacyka Pinokio od powieci Carla Collodiego po kultur wspczesn
Katarzyna Kleczkowska
Katedra Porwnawczych Studiw Cywilizacji Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr Boena Gierek

Za chwil uronie mi nos! mwi drewniany pajacyk w jednym z najciekawszych paradoksw wspczesnej filozofii, zwanym paradoksem Pinokia1. Kiedy pajacyk kamie, nos zaczyna mu rosn, kiedy mwi prawd, pozostaje bez zmian: a zatem co stanie si w podanym przypadku? Biografowie Carla Collodiego, twrcy Pinokia, od przeszo stu lat pochonici s jednak zupenie innym pytaniem. Co sprawio, e historia drewnianego pajacyka, przez samego autora okrelana jako dziecinada2, staa si nie tylko klasyk literatury, interpretowan przez cae pokolenia badaczy, ale take rdem niezliczonych motyww i inspiracji, nierzadko cakowicie zatracajcych charakter pierwowzoru? Celem niniejszego artykuu jest analiza owych motyww na wybranych przykadach oraz prba odpowiedzi na pytanie, dlaczego niektre z nich trwale zapisay si w literaturze i kulturze masowej, podczas gdy inne ulegy niemal cakowitemu zapomnieniu. Postaram si take wyjani, co tkwi u podstaw popularnoci Pinokia, owego niewiadomego geniuszu3, ktry zadziwia biografw Collodiego. Dlaczego zadziwia? Carlo Lorenzini, bardziej znany jako Carlo Collodi4, w chwili rozpoczcia pracy nad Przygodami Pinokia mia 55 lat. Urodzony w ubogiej, wielodzietnej rodzinie (wikszo jego rodzestwa zmara w dziecistwie), mia ju za sob udzia w dwch nieudanych wojnach rewolucyjnych, majcych na celu wyzwolenie i zjednoczenie Woch. Wprawdzie w 1860 roku Wochy ostatecznie zostay poczone, ale zwierzchno Piemontu rozczarowaa Collodiego i jego wspczesnych. Przyszy twrca Pinokia powici si pracy dziennikarskiej, tworzy te na zamwienie hasa do sownikw
1

Por. Pinocchio Paradox, The, 7.04.2010, http://maverickphilosopher.typepad.com/maverick_philosopher/2010/04/the-pinocchioparadox.html. 2 w. una bambinata, por.. L. Cordara, A. R. Fabbri, Tema di Carlo Lorenzini / Pinocchio, [online:]http://www.convivioastrologico.it/collaboratori/l_cordara/pinocchio.htm , [12.11.2011]. 3 w. inconsapevole genialit, por. jw. oraz G. Biffi, Pajacyk Pinokio i jego Pan, tum.. J. Skoczylas, Pozna 2005, s. 196 i nn. 4 Najprawdopodobniej od nazwy wioski, w ktrej przyszed na wiat, por.. L. Cordara, A. R. Fabbri, op. cit.

85

i opowieci dla dzieci, majce na celu ksztacenie nowego pokolenia wiadomych, zjednoczonych Wochw. Niedoszy duchowny, hazardzista, alkoholik i kobieciarz, dawa w swoich dzieach wiadectwo skrajnego rozczarowania wiatem i yciem. Marzy o stworzeniu arcydziea dla dorosych, ale jego skonno do surrealizmu, satyry i absurdu pasowaa jego wspczesnym wycznie do literatury dziecicej. Kiedy poproszono go o napisanie historyjki do gazetki dla dzieci, Giornale per i Bambini, zgodzi si niechtnie, liczc jedynie na wysokie honorarium5. W ten sposb w 1881 roku wydana zostaa Historia Pajacyka, znana pniej jako Przygody Pinokia. Opowie koczya si na XV rozdziale obecnie znanej ksiki, w momencie, kiedy pajacyk zostaje powieszony na drzewie przez Lisa i Kota. Smutne zakoczenie rozczarowao czytelnikw gazetki i spowodowao fal listw do redakcji, pod wpywem ktrych Collodi nie tylko dopisa kolejne dwadziecia jeden rozdziaw, ale i cakowicie zmieni koncepcj opowieci. Wspczenie posta Pinokia kojarzy si przede wszystkim z dwoma motywami z ksiki: z zamian drewnianego pajacyka w prawdziwego chopca oraz z wyduaniem si jego nosa pod wpywem kamstwa6. Tymczasem obydwa te wtki pochodz dopiero z drugiej czci opowieci, uzupenionej przez autora pod wpywem listw. W ksice Collodiego Depetto pragnie wystruga drewnianego pajacyka, aby pokazywa go publice i zarabia na chleb. Dopiero kiedy przekonuje si, e kawaek drewna, ktry posuy do stworzenia zabawki, przemawia ludzkim gosem, a sam Pinokio porusza si bez sznurkw, zaczyna traktowa pajacyka jak syna. Sprzedaje swj kaftan, aby kupi chopcu elementarz, a kiedy Pinokio znika, rusza na jego poszukiwania. Take Pinokio traktuje Depetta jak ojca i mimo caej swojej niesfornoci jest w stanie powici dla niego ycie. Giacomo Biffi, dokonujcy chrzecijaskiej interpretacji Pinokia, w postaci Depetta odnajduje nawizanie do Boga Ojca, a stae ucieczki i powroty jego niesfornego syna do oddalania si i ponownego zbliania czowieka do Stwrcy. Jednym z najwaniejszych momentw ksiki jest dla Biffiego zawinicie Pinokia na drzewie, a wic scena bdca zakoczeniem pierwszej wersji opowieci. Woanie Pinokia: Och, mj tatusiu! Gdyby ty by tutaj!7 jest dla interpretatora wyranym nawizaniem do Jezusa wzywajcego Ojca w godzinie mierci8. Niezalenie od tego, czy przyjmiemy tez wikszoci badaczy, e powie Collodiego narodzia si stopniowo i niejako przypadkiem, czy te uznamy, e

T. Parks, Knock on Wood, [on-line:] http://www.nybooks.com/articles/archives/2009/apr/30/knock-on-wood, [30.10.2011]. 6 Por. Pinocchio, [w:] Oxford Advanced Learners Dictionary, [on-line:] http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/dictionary/pinocchio, [1.12.2011]. 7 C. Collodi, Pinokio. Przygody drewnianego pajaca, tum. Z. Jachimecka, Warszawa 1982, s. 66. 8 Por. G. Biffi, op. cit., s. 74.

86

bya zaplanowana od pocztku w obecnie znanej wersji9, powieszenie Pinokia (i jego swoiste odrodzenie) jest w powieci momentem przeomowym. Przede wszystkim ze wzgldu na wkroczenie na scen opowieci jednej z najwaniejszych postaci, Bkitnowosej Wrki. Wprawdzie Wrka pojawia si w XV rozdziale ksiki (jako Dzieweczka o bkitnych wosach), jest ona tam jednak duchem umarej i nie udziela pajacykowi pomocy. Dopiero w XVI rozdziale okazuje si by Wrk i przywraca Pinokia do zdrowia. Jest ona jedyn postaci kobiec w caej powieci, a przy tym najbardziej zmienn: to okazuje si umar, to znw powraca do ycia. Stale take zmienia posta: w jednej z kocowych scen ksiki widzimy j jako koz. Raz jest dla Pinokia matk, raz siostr, a raz czym w rodzaju ukochanej. Badacze widz zatem w tej postaci archetypow posta kobiety (Animy oraz Wielkiej Matki)10 i zwracaj uwag na biografi Collodiego: wielkiego kobieciarza, ktry nigdy nie zaoy rodziny, pod koniec ycia zaprzyjani si z prostytutk i do koca ycia mieszka z matk11. Wrka odgrywa w powieci ogromn rol take z innego powodu: to ona po raz pierwszy obiecuje pajacykowi, e jeli bdzie grzecznym chopcem, zamieni si w prawdziwego czowieka (jak ju wspomniano, w pierwotnej wersji powieci takiej wzmianki nie byo):
- Kiedy ty nie moesz urosn odpara Wrka. - Dlaczego? - Dlatego, e pajace nie rosn. Rodz si jako pajace, yj jako pajace i umieraj jako pajace. - Och! Znudzio mi si by cigle pajacem! (...) Byby ju czas, ebym i ja sta si czowiekiem takim jak inni. - Staniesz si czowiekiem, jeli potrafisz zasuy na to... (...) musisz by grzecznym 12 chopczykiem .

Motyw nosa pojawia si natomiast po raz pierwszy w rozdziale V. Nos wydua si pajacykowi pod wpywem szoku, jakiego doznaje godny Pinokio, kiedy usiuje sign po kipicy garnek, a on okazuje si jedynie malowidem na cianie. Motyw ten powtarza si dopiero w rozdziale XVII, kiedy Pinokio kamie, odpowiadajc na pytania Wrki, a ta mieje si i mwi:
Mj chopcze, kamstwo zaraz mona pozna, poniewa istniej dwa rodzaje kamstw: takie, co maj krtkie nogi, i takie, co maj dugi nos. Twj rodzaj to wanie kamstwo, co 13 ma dugi nos .
9

Por. np. A. R. Vagnoni, Collodi e Pinocchio: storia di un successo letterario, Trento 2007. W niespjnoci treci Vagnoni widzi specyficzny charakter stylu toskaskiego i prb oddania chaosu dziecicej rozpaczy (ibidem, ss. 95-96). 10 Por. L. Cordara, A. R. Fabbri, op. cit. 11 J. Mikoajewski, Pinokio szuka osobistego dna, Gazeta Wyborcza 2011, nr 263 z 12-13.11., s. 23. 12 C. Collodi, op. cit.., ss. 98-99. 13 Ibidem, s. 66.

87

A zatem dopiero w rozszerzonej czci historii wyduenie si nosa jest zwizane z kamstwem, podczas gdy w pierwotnej wynika jakoby z problemw Pinokia z odrnianiem iluzji od rzeczywistoci14. Opowie stworzona przez Collodiego ma wyranie oniryczny charakter15: wystpuj tu przedziwne, fantastyczne postaci ludzi i zwierzt, a ich wielko i ksztat nie maj zwizku z rzeczywistoci (np. gigantyczny limak lub Tuczyk). Postaci Gadajcego wierszcza i Wrki lawiruj pomidzy wiatem ycia i mierci, wci umierajc i oywajc. Podobnie przedziwne i nieprzewidywalne jest postpowanie bohaterw i nastpstwo wydarze. W tym wiecie iluzja miesza si z rzeczywistoci, sen z jaw, a prawda z faszem: w tym szalonym wiecie do wizienia idzie si za niewinno, nie za przestpstwo. Dopiero w ostatniej scenie powieci - kiedy Depetto powraca do zdrowia, jego pracownia staje si zadban pracowni snycerza, a Pinokio widzi w lustrze prawdziwego chopca, podczas gdy drewniany pajacyk spoczywa bezwadnie oparty o krzeso - nastpuje ostateczne oddzielenie iluzji od rzeczywistoci16. Mona zatem pokusi si o stwierdzenie, e wyduanie si nosa jest istotnie reakcj na fasz, ale fasz caej rzeczywistoci. Warto jednak zauway, e mimo caej owej iluzji i pozornego chaosu, dobro i zo s wyranie oddzielone, a bohaterw spotyka za nie nagroda lub kara. Pajacyk ju od pierwszych chwil ycia ma wiadomo tego, czy postpuje dobrze czy le i zawsze wynika to z jego wasnego wyboru. Wyduenie si nosa nie jest zatem spowodowane zagubieniem moralnym bohatera. Pytanie, czy wystrugany z drewna pajacyk moe od razu oddzieli dobro od za, stawia dopiero najsynniejsza z adaptacji filmowych, Pinokio wytwrni Walta Disneya. Pinokio w reyserii Bena Sharpsteena i Hamiltona Luskea by drug (po Krlewnie niece i Siedmiu Krasnoludkach) animacj Disneya. Na ekrany kin wszed w roku 1940, kiedy Europa pogrona bya w II wojnie wiatowej. Jak zauwaa Tim Parks, dzisiejszy obraz historii drewnianego pajacyka Pinokio czerpiemy przede wszystkim z owego filmu17, a dopiero w drugiej kolejnoci z ksiki. Pinokio Disneya jest opowieci uadzon, pozbawion brutalnoci i przewrotnoci pierwowzoru. Pracownia Depetta to nie pokoik ubogiego snycerza, ale bajkowa chatka majsterkowicza i wynalazcy, pena kolorowych zabawek i wymylnych zegarw. Oprcz starego Depetta mieszka w niej take czarno-biay kociak Figaro i zota rybka Kleo. Depetto czuje si jednak samotny. Kiedy udaje mu si wystruga z drewna piknego pajacyka, zaczyna snu marzenia o ywym chopcu. Zasypiajc, yczy sobie, aby wystrugana przez niego zabawka staa si prawdziwym dzieckiem.
14 15

Por. T. Parks, op. cit. Por. J. Mikoajewski, op. cit., s. 23. 16 Por. T. Parks, op. cit. 17 Por. ibidem.

88

yczenie syszy spadajca gwiazda i zjawia si w pracowni jako Wrka: oywia Pinokia, ale zapowiada, e jedynie za dobre sprawowanie pajacyk moe zosta zamieniony w chopca. To w Pinokiu Disneya postawione zostaje pytanie, ktrego zabrako w ksice: czy dopiero co wystrugany z drewna pajacyk jest w stanie odrni dobro od za? Czy popeniane przez niego czyny s w peni wiadome? W filmie Wrka poucza dopiero co oywionego Pinokia, aby czyni dobro: ten pyta wwczas, skd ma wiedzie, co jest dobre, a co ze. Podkrelona zostaje zatem rola sumienia. W ksice rol t peni Gadajcy wierszcz, zabity przez pajacyka w jednej z pierwszych scen powieci i powracajcy nieustannie jako ywy owad lub widmo, by radzi chopcu w najtrudniejszych momentach. Nigdzie jednak nie zostaje wprost nazwany sumieniem, chocia, jak podkrela Giacomo Biffi, jego roli mona si domyli po samym imieniu (niemal wszystkie zwierzta w powieci przemawiaj ludzkim gosem, ale jedynie wierszcz otrzymuje epitet Gadajcy)18. Tymczasem w filmie Gadajcy wierszcz Jiminy jest przez Wrk mianowany sumieniem Pinokia. W przeciwiestwie do postaci z ksiki, filmowy wierszcz (odziany w kolorow marynark i cylinder) sam posiada rozliczne wady, jest roztargniony i opieszay, ale ma dobre chci i nie daje si atwo zwie pokusom. Pinokio Disneya przestawia wiat peen dobra i za, pokus i niepowodze, ale wiat optymistyczny, w ktrym mio, przyja i oddanie zawsze zwyciaj. Wizja ta, daleka od oryginau, ale milsza dla dzieci i ich opiekunw, przyja si we wspczesnej kulturze zachodniej znacznie bardziej ni collodiaska. Przez kolejne lata wikszo adaptacji filmowych bdzie si opieraa na disneyowskiej. Dopiero w 2002 roku na ekrany kin wesza opowie wzbudzajca ogromne kontrowersje: Pinokio Roberta Benigniego. w woski komik i aktor nakrci film o pajacyku cztery lata po nagrodzonym czterema Oscarami dramacie ycie jest pikne. Krytykw, zwaszcza amerykaskich, zszokowao wcielenie si w posta pajacyka 50-letniego wwczas reysera. Benigni przyzna w wywiadach, e o nakrceniu przygd pajacyka marzy od dawna: on take urodzi si w Toskanii, niedaleko miasteczka Collodi i od dziecka przezywano go Pinokiem. Reyser zauway, e rysunki Collodiego nie przedstawiaj tak naprawd maego chopca, ale wanie mczyzn w sile wieku, takiego, jakim by sam Lorenzini, kiedy tworzy Pinokia19. Film, bliski ksikowemu pierwowzorowi i bardzo toskaski, spodoba si ogromnie woskiej publicznoci, podczas gdy w USA spotka si z bardzo chodnym przyjciem. Z ciekawszych adaptacji filmowych przygd pajacyka wyrni mona take animowany komputerowo film Pinokio: przygoda w przyszoci (2004), w ktrym gwny bohater nie jest ju drewnianym pajacykiem, ale robotem marzcym o zostaniu prawdziwym chopcem. W ten sposb opowie o Pinokiu wpisuje si
18 19

Por. G. Biffi, op. cit., s. 46. Benigni czuje si jak Pinokio, [on-line:] http://film.wp.pl/id,52557,title,Benigni-czuje-sie-jakPinokio,wiadomosc.html?ticaid=1d765 [07.12.2011].

89

w szeroki nurt filmw science fiction dotyczcych sztucznej inteligencji, androidw i cyborgw20. Motyw pajacyka jako androida zosta wykorzystany take w najciekawszej bodaj interpretacji tej postaci ostatnich lat, w komiksie francuskiego rysownika Winshlussa (Vincenta Paronnaud) zatytuowanym Pinokio. Komiks wydobywa z ksiki cay jej mrok i brutalno, jednoczenie rezygnujc z surrealizmu i absurdu. wiat Winshlussa dostosowany do wspczesnych realiw jest wiatem przerysowanym i fantastycznym (penym hybrydalnych postaci i motyww z bajek), ale prawdopodobnym logicznie i psychologicznie. To kraina narkomanw, zodziei narzdw i gwacicieli kraina, w ktrej kady cierpi i kady jest przegrany; kraina, w ktrej nie ma Bkitnowosych Wrek. Kim w tym wiecie jest Pinokio? To ju nie ten niesforny drewniany pajacyk, ktry pragnie sta si chopcem. Pinokio Winshlussa jest androidem, robocikiem stworzonym do wykonywania rozkazw i pozbawionym uczu. W jego kreacji nie bray udziau adne moce magiczne. Oywiony zostaje za pomoc silnego wyadowania elektrycznego. Winshluss rozprawia si brutalnie nawet z postaci Depetta: podobnie jak ksikowy, stwarzajc Pinokia, marzy przede wszystkim o zarobku. Ale w przeciwiestwie do niego nigdy nie aspiruje do roli ojca pajacyka: Pinokio jest robotem wojennym i jeli Depetto rusza na jego poszukiwania, to tylko ze wzgldu na szans zdobycia sawy i bogactwa. W ciekawy sposb zinterpretowana zostaje take posta Gadajcego wierszcza zwanego w komiksie Karaluchem Jiminy'm. W jednej z pierwszych scen komiksu zagnieda si on w gowie robocika. yje w mikrokosmicznym wiecie do zudzenia przypominajcym ludzki; pragnie by wielkim pisarzem i nieustannie stawia pytania o sens ycia, ale po przeczytaniu Idioty Dostojewskiego rzuca prac twrcz i upija si przed telewizorem. W jaki sposb potraktowany zostaje w komiksie motyw przemiany pajacyka w prawdziwego czowieka? Ot Pinokio przez cay komiks pozostaje jedynie androidem, ktrego wygld nawizuje znacznie bardziej do wersji disneyowskiej ni collodiaskiej: may, sodki chopiec o minie wyraajcej cakowit dezorientacj w wiecie. W zupenej sprzecznoci z ide ksiki i jej pniejszymi interpretacjami jest to, i Pinokio pozbawiony jest wszelkich uczu (zarwno pozytywnych, jak i negatywnych) i w samym komiksie zdaje si odgrywa drugorzdn rol, bdc jedynie obserwatorem wydarze lub ich bezwolnym sprawc. Jako robot jest jednoczenie wytrzymalszy od wikszoci bohaterw, dlatego te jako jednemu z nielicznych udaje mu si dotrwa do szczliwego zakoczenia. C to za okrutny paradoks, e szczcie otrzymuje wanie ten, ktry nie jest go w ogle wiadom? zdaj si nas pyta nieruchome, otwarte mimo nocy oczy Pinokia, ukadanego do snu przez matk: kobiet, ktra postradaa zmysy po stracie wasnego dziecka. W jednej z wczeniejszych scen komiksu
20

Warto zaznaczy rnic pomidzy androidem a cyborgiem: android jest robotem przypominajcy wygldem czowieka, podczas gdy cyborg poczeniem czowieka i maszyny.

90

Depetto ni, e zamiast androida trzyma prawdziwe dziecko, a to dziecko zdziera z wynalazcy mask, pod ktr objawia si posta robota. A zatem najwaniejszy wspczenie motyw Pinokia: przemiana w czowieka, potraktowany zostaje przez Winshlussa z ironi i brutalnym racjonalizmem. Jak ju wspomniano, drugim najpopularniejszym wspczenie motywem z przygd pajacyka jest wyduanie si nosa. Najczciej zwizane jest ono z kamstwem (jak w przytoczonym na pocztku artykuu tzw. paradoksie Pinokia), ale nie zawsze. Na przykad w psychologii terminem efekt Pinokia okrela si zudzenie wyduania si nosa wynikajcego z poczucia oddalenia od twarzy rki, ktra trzyma nos, przy jednoczesnej stymulacji cigna bicepsu21. W komiksie motyw wyduenia nosa nie zosta wykorzystany w ogle, ale sam nos Pinokia uyty zosta w kontekcie fallicznym. czy si to z psychoanalityczn interpretacj postaci pajacyka, poruszan przez wielu badaczy, zwaszcza woskich22. Ciekawym przykadem wykorzystania tego motywu moe by take japoski horror 964 Pinokio (1991) Shozin Fukui, w ktrym gwny bohater jest klonem wyprodukowanym do uciech seksualnych, zanim nie ulituje si nad nim przypadkowo spotkana dziewczyna i nie zacznie go uczy normalnego ycia. Co ciekawe, interpretatorzy i autorzy dzie opartych na postaci Pinokia rzadko skupiaj si na motywie lalki (kukieki, marionetki, zabawki), a przecie bohater opowieci Collodiego by przede wszystkim drewnianym pajacykiem. Lalka jest jednym z najstarszych i najpopularniejszych symboli literackich, najczciej odnoszcym si do sytuacji istoty ludzkiej zdanej na ask losu23. Sznurki, za ktre zwykle pociga si marionetk, aby wymusi jej ruch, a take symbolika zabawki przedmiotu poddanego w caoci fantazji swojego waciciela potguj wraenie niemocy i braku wolnej woli u czowieka. Naley postawi pytanie, na ile taka interpretacja postaci pajacyka mogaby okaza si suszna. Biorc pod uwag chaotyczn i pen yciowych niepowodze biografi Collodiego, niektrzy skaniaj si ku twierdzeniu, jakoby istotnie poprzez posta drewnianej zabawki autor pragn wyrazi niemoc jednostki i jej zagubienie w otaczajcym wiecie24 (warto tu wspomnie opisane wyej spostrzeenia Roberta Benigniego odnonie do wieku pajacyka na obrazkach wykonanych przez autora). By moe jednak w pajacyku naley widzie nie tyle niewiadomo i brak wolnej woli czowieka, co jego mieszno wynik z wasnej buty i gupoty. Interpretacji tej bardzo wyranie dowodzi zakoczenie powieci, w ktrej Pinokio ju jako czowiek spoglda na nieruchom marionetk opart
21

Por. Efekt Pinokia, [w:] Psychosownik, [on-line:] http://www.charaktery.eu/slownikpsychologiczny/E/65/Efekt-Pinokia, [29.112011]. 22 Por. L. Cordara, A. R. Fabbri, op.cit..; I. Levi, Pinocchio. Il rito iniziatico di un burattino, [on-line:] http://www.psicoanalisi.it/psicoanalisi/osservatorio/articoli/osserva20.htm, [30.10.2011]. 23 Por. Lalka, marionetka, kukieka, manekin, [w:] Sownik symboli, red. A. Popawska, E. Biaek, D. Lech., Krakw 2007, ss. 173-176. 24 Por. J. Mikoajewski, op. cit., s. 23.

91

o krzeso i mwi: mieszny byem jako pajac! Ale teraz jestem bardzo zadowolony, e staem si porzdnym chopcem25. Warto przytoczy epizod o uszach, ktre pocztkowo zapomnia wystruga Depetto, co miao symbolizowa nieposuszestwo Pinokia26. Nie naley bowiem zapomnie, e opowie o pajacyku jest w swoim zaoeniu przede wszystkim histori dla dzieci, mocno upstrzon moralitetami. Jednym z ciekawszych zastosowa motywu pajacyka jako zabawki moe by horror Kevina Tenneya Syndrom Pinocchia (1996), w ktrym niepozorna lalka o imieniu Pinokio okazuje si bezlitosnym zabjc. Z kolei aluzja do postaci pajacyka jako bohatera drewnianego, niewraliwego na bodce, zostaa uyta w thrillerze sensacyjnym Davida Zemana, take przetumaczonym na jzyk polski jako Syndrom Pinokia. Syndrom Pinokia to nazwa stworzona przez autora na okrelenie tajemniczej choroby, nkajcej bohaterw ksiki, ktra powoduje parali i fizyczne deformacje. Wreszcie okrelenie Pinokio funkcjonuje we wspczesnej mowie potocznej oraz slangu i odnosi si do osoby nieporadnej yciowo, majcej problemy z koordynacj ruchw, bdcej drewniakiem27. Jak przystao na lalk, Pinokio na stae zagoci na scenach teatrw na caym wiecie, w tym take w Polsce. Odegrano niezliczon ilo spektakli mniej lub bardziej wiernie oddajcych charakter opowieci Collodiego. Powstay take liczne sztuki i utwory muzyczne bazujce na historii Pinokia, jak choby Pinokio: spektakl muzyczny w dwch aktach Davida Ellisa i R. Eugene Jacksona czy ba muzyczna Pinokio polskiego kompozytora Wodzimierza Korcza. Motywy z opowieci o pajacyku lub sama jego posta pojawiaj si take w wielu samodzielnych utworach, z ktrych najwiksz popularno w ostatnich latach zyska cykl animowanych komputerowo filmw o poczciwym ogrze Shreku, w ktrym napotka mona szereg nawiza do najczstszych motyww z bajek dla dzieci. Wystpujcej tu postaci Pinokia (ktra wygldem przypomina disneyowsk), nos tradycyjnie wydua si pod wpywem kamstwa. Warto take wspomnie, e historia Pinokia, fascynujca, a zarazem brutalna, zainspirowaa powstanie wielu ksiek bazujcych na opowieci o pajacyku, ale dostosowanych do dziecicej wraliwoci. Zdecydowanie najpopularniejsz z nich jest rosyjska wersja Pinokia, Zoty kluczyk czyli niezwyke przygody pajacyka Buratino Aleksieja Tostoja, ktra na Wschodzie odegraa podobn rol, co film Disneya na Zachodzie, ksztatujc wizj Pinokia w oderwaniu od oryginau Collodiego28.

25 26

C. Collodi, op. cit., s. 175. T. Parks, op. cit. 27 Pinokio, [w:] Miejski Sownik Slangu i mowy potocznej, [on-line:] http://www.miejski.pl/slowoPinokio, [07.12.2011]. 28 Por. G. Leszczyski [wywiad przeprowadzia Beata Kczkowska], Dziecistwo, to nie tylko raj, http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/dziecinstwot.htm [30.10.2011].

92

Mona by postawi pytanie, czy posta Pinokia da si przyrwna do bohaterw mitologicznych, literackich i filmowych, bdcych dzieami czowieka, takich jak Golem czy monstrum Frankensteina z powieci Mary Shelley. Zarwno Pinokio, jak i wymienione postaci s niedoskonae (ich podobiestwo do istoty ludzkiej jest bardzo powierzchowne) i niedoskonao ta wynika z faktu, e stwrc ich by nie Bg, lecz czowiek. Podstawowa rnica tkwi jednak w tym, e Golem czy monstrum Frankensteina stanowi przestrog przed gwatem na prawach boskich i podwaaniem roli Boga jako jedynego moliwego Stwrcy, podczas gdy w Pinokiu sama kreacja nie odgrywa znaczcej roli kawaek drewna, z ktrego powsta pajacyk, by zaczarowany, wiksz rol odgrywa tu zatem magia. Ponadto, Pinokio dy do doskonaoci (uzyskania postaci prawdziwego czowieka) i denie to zakoczy si pomylnie. Warta wspomnienia jest zatem interpretacja, w ktrej opowie o Pinokiu traktowana jest jako rytua przejcia29, o czym wiadczy przede wszystkim sugestywne zakoczenie (z ostatecznym rozdzieleniem chopca od pajacyka), a take pewne elementy symboliczne, zwaszcza morze i szereg tajemnych prb. Nie bez znaczenia dla popularnoci postaci pajacyka miao jego dwiczne, a zarazem niepowtarzalne imi. Depetto, strugajc zabawk, mwi do siebie: Nazw go Pinokio. To imi przyniesie mu szczcie.30 I tak si istotnie stao. Do dzi Pinokio jest jedn z najbardziej rozpoznawalnych marek: nazw t nosz sklepy z zabawkami, odzie dziecic czy kostiumami teatralnymi. Nazwa nie musi si nawet odnosi do jakiegokolwiek motywu z opowieci: czsto jest po prostu jedn z ikon Woch, std popularno barw i pizzerii Pinokio. Carlo Collodi zwyk twierdzi, e najwiksz szkod, jak autor moe wyrzdzi czytelnikowi, to zmusi go do czytania nudnej opowieci31. Zaoenie to wida wyranie w historii o Pinokiu, ktra raz brutalna, raz absurdalna pozostaje jednak niezmiennie fascynujca dla czytelnika, i to niezalenie od jego wieku, kultury, w ktrej si wychowa czy czasw, w ktrych przyszo mu y. Bogactwo motyww, postaci i epizodw, tak czsto niezrozumiaych, ukada si w cao chaotyczn i zaskakujc. Ale to wanie dziki owej wieloznacznoci opowie o pajacyku moe by interpretowana na niezliczon ilo sposobw, a tym samym stanowi istn skarbnic symboli i motyww wykorzystywanych w kulturze przez kolejne stulecia. Nie wydaje si take zaskakujce, dlaczego pewne motywy z Przygd Pinokia zyskay szczegln popularno, podczas gdy inne napotykamy w kulturze jedynie sporadycznie lub w ogle. Mimo i motyw wyduania si nosa w samej powieci posiada znikome znaczenie, do dzi pozostaje najoryginalniejszym, a jednoczenie atwym do powielania i bogatym w interpretacje sposobem wyraenia przestrogi przed kamstwem, nieodcznym elementem niemal kadej
29 30

Por. I. Levi, op. cit. C. Collodi, op. cit., s. 12. 31 Por. G. Biffi, op. cit., s. 197; J. Mikoajewski, op. cit., s. 23.

93

opowieci. Podobnie oryginalny i symboliczny wydaje si motyw przemiany pajacyka w prawdziwego chopca, bardzo wieloznaczny, a przez lata bezkonkurencyjny w literaturze i filmie, a do bada nad sztuczn inteligencj i zwizanych z ni nadziei i dylematw. Tymczasem pozostae motywy, jak choby symbolika lalki, istniay w literaturze ju znacznie wczeniej i trudniej przypisa je do konkretnego utworu czy postaci. Czy dzieo moe oderwa si od swego twrcy i zacz y wasnym yciem? Pajacykowi Pinokio si udao i to w sposb znacznie bardziej symboliczny, ni mg przewidywa jego rozczarowany yciem autor. Jak zauwaaj Ljuba Cordara i Anna Rita Fabbri:
Postawa pisarza przypomina postaw Depetta, kiedy przynosi pod pach co, co uwaa za zwyky kawaek drewna, a co okazao si y wasnym yciem. (...) Deppetto (...) pragnie jedynie wystruga zabawk potrafic taczy, skaka i fechtowa, aby wdrowa po wiecie i zarobi na kromk chleba oraz lampk wina, podczas gdy pajacyk wymyka mu si 32 z rk w kierunku horyzontu i biegnie coraz dalej .

32

L. Cordara, A. R. Fabbri, op. cit.

94

Bibliografia:
Benigni czuje si jak Pinokio, [on-line:] http://film.wp.pl/id,52557,title,Benigni-czuje-siejak-Pinokio,wiadomosc.html?ticaid=1d765, [07.12.2011]. Benigni: We Woszech mwi na mnie Pinokio, [on-line:] http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=14599, [07.12.2011]. Biffi G., Pajacyk Pinokio i jego Pan, prze. J. Skoczylas, Pozna 2005. Collodi C., Pinokio. Przygody drewnianego pajaca, prze. Z. Jachimecka, Warszawa 1982. Cordara L., Fabbri A. R., Tema di Carlo Lorenzini / Pinocchio, [on-line:] http://www.convivioastrologico.it/collaboratori/l_cordara/pinocchio.htm, [12.11.2011]. Efekt Pinokia, [w:] Psychosownik, [on-line:] http://www.charaktery.eu/slownikpsychologiczny/E/65/Efekt-Pinokia/, [29.11.2011]. Lalka, marionetka, kukieka, manekin, [w:] Sownik symboli, oprac. A. Popawska, E. Biaek, D. Lech., Krakw 2007. Leszczyski G. [wywiad przeprowadzia Beata Kczkowska], Dziecistwo, to nie tylko raj, [on-line:] http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/dziecinstwot.htm, [30.10.2011]. Levi I., Pinocchio. Il rito iniziatico di un burattino , [on-line:] http://www.psicoanalisi.it/psicoanalisi/osservatorio/articoli/osserva20.htm, [30.10.2011]. Mikoajewski J., Pinokio szuka osobistego dna, Gazeta Wyborcza 2011, nr 263 z 1213.11., ss. 22-23. Monahan K., Wartoons. Cartoons go to war, [on-line:] http://www.thehistorychannelclub.com/articles/articletype/articleview/articleid/60/wa rtoons, [29.10.2011]. Parks T., Knock on Wood, [on-line:] http://www.nybooks.com/articles/archives/2009/apr/30/knock-on-wood/, [30.10.2011]. Pinokio, [w:] Miejski Sownik Slangu i mowy potocznej, [on-line:] http://www.miejski.pl/slowo-Pinokio, [07.12.2011]. Pinocchio, [w:] Oxford Advanced Learners Dictionary, [online:]http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/dictionary/pinocchio [1.12.2011]. Pinocchio Paradox, The, [on-line:] http://maverickphilosopher.typepad.com/maverick_philosopher/2010/04/thepinocchio-paradox.html, [07.12.2011]. "Pinokio" Benigni powraca po czterech latach, [on-line:] http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=11018, [07.12.2011]. Segel H. B., Pinocchio's progeny: puppets, marionettes, automatons and robots in modernist and avant-garde drama, s. l., 1995, [on-line] http://books.google.com/books?id=dwa3g3l_rB0C&dq=Pinocchio&source=gbs_navlinks _s [12.11.2011]. Tostoj A., Zoty kluczyk czyli niezwyke przygody pajacyka Buratino , tum. J. Tuwim, Warszawa 1988. Vagnoni A. R., Collodi e Pinocchio: storia di un successo letterario, Trento 2007. Winshluss, Pinokio, tum. K. Koa, Warszawa 2010. Zeman D., Syndrom Pinokia, tum. J. Kabat, Warszawa 2005.

95

Przeycia ksztatuj twrc, twrca ksztatuje dzieo o odmiennym charakterze dzie Owidiusza po wygnaniu do Tomis
Anna Magdalena Woek
Instytut Filologii Klasycznej Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr hab. Dariusz Brodka, prof. UJ

Publiusz Owidiusz Naso (urodzony w roku 43 przed Chr. w Sulmo, zmar na wygnaniu w Tomis w 17 lub 18 roku po Chr.)1 to bez wtpienia jeden z najwybitniejszych poetw epoki augustowskiej, doceniany zarwno przez wspczesnych mu ludzi, jak i przez nastpne pokolenia. Tworzy poezj o rnorodnej tematyce i formie, jego dziea pene byy intertekstualnych nawiza i aluzji. Temat twrczoci Owidiusza by popularny od dawna i pozosta takim do dzi. Ja jednak sprbuj si przyjrze temu, jak tragiczne przeycia wpyny na Owidiusza jako autora. Porwnujc dziea, ktre tworzy poeta przed i po wygnaniu do Tomis, poka, e tak jak autor ksztatuje swe dziea, tak samo ycie ksztatuje i zmienia autora, nadajc jego twrczoci zupenie nowy charakter. Informacji na temat ycia Owidiusza dostarcza nam on sam. Mwi o sobie znacznie wicej ni inni poeci rzymscy. Poeta urodzi si w miecie Sulmo, w zamonej ekwickiej rodzinie. Jak przystao na dziecko z wyszych sfer, odebra staranne wyksztacenie w Rzymie i Atenach. Podczas studiw towarzyszy mu starszy brat. Owidiusz ju od najmodszych lat wykazywa due zainteresowanie poezj, z upodobaniem tworzc tzw. suasoriae mowy doradcze na fikcyjne tematy, ktre daway due pole do popisu zarwno pod wzgldem stylu, jak i wyobrani2. Wbrew woli ojca porzuci zaplanowan dla niego karier urzdnicz, bowiem bardziej ni filozofia i prawo interesowaa go poezja, ktrej chcia si powici3. Po mierci ukochanego brata w 25 roku przed Chr. ostatecznie poegna si z polityk, udao mu si rwnie uchyli od suby wojskowej4. Podrowa po miastach Azji Mniejszej i Sycylii, pomimo i jego ojciec nie aprobowa tej decyzji5. Owidiusz szybko znalaz protektora w osobie Marka Waleriusza Messali Korwinusa. By to znany i zamony polityk (zyska przychylno
1 2

Por. S. Stabrya, Historia literatury staroytnej Grecji i Rzymu, Wrocaw 2002, s. 397. Por. ibidem. s. 397. 3 Por. A.L. Wheeler, Topics from the Life of Ovid, The American Journal of Philology, 1925, Vol. 46, No. 1 , s. 3. 4 Por. K. F. Smith , The Poet Ovid, Studies in Philology, 1918, Vol. 15, No. 4, s. 308. 5 Por. Ovidius, Tristia, [on-line:] http://www.thelatinlibrary.com/ovid.html, [25.11.2011], 1.2.77.

96

Antoniusza a potem take Augusta), mwca, historyk6, a take mecenas wielu wybitnych literatw midzy innymi Owidiusza i Tibullusa. Pomimo i Owidiusz szybko znalaz si w krgu zwolennikw Messali, pozostawa w przyjaznych stosunkach z poetami, ktrych patronem by Gajusz Mecenas7. W dziele Tristia wspomina o swoich relacjach z Propercjuszem i Horacym8. Jeli chodzi o ycie osobiste Owidiusza, poeta by trzykrotnie onaty, niewiele jednak moemy powiedzie przynajmniej o pierwszych dwch onach poety9. Pierwsza kobieta, ktr polubi, zostaa mu jak to czsto bywao w arystokratycznych i bogatych rodzinach wybrana przez ojca, gdy poeta by jeszcze bardzo mody. Zwizek ten szybko si rozpad, ustpujc miejsca drugiemu maestwu, jednak o swej drugiej onie rwnie nieczsto Owidiusz wspomina. Pisze o niej jedynie, e bya sine crimine10. Najwicej miejsca powica w swojej twrczoci trzeciej i ostatniej maonce wspominajc j czsto w wierszach z wygnania i czynic j ich adresatk11. Owidiusz bardzo szybko zyska du popularno i zosta doceniony jako poeta. Gdy w roku 20 przed Chr. wyda Amores, od razu zyska wielk popularno12. Przez pierwsze dwadziecia pi lat swojej literackiej kariery pisa rozmaite dziea czsto o tematyce miosnej, ale i mitologiczne. wiat poetycki Owidiusza jest bezsprzecznie urzekajcy zachwyca piknem, fantazj, oryginalnoci, bogactwem tematw i form. Ukazuj one nie tylko doskonay warsztat poety, lecz rwnie jego pomysowo. Pisarz inaczej ni pozostali elegicy epoki podchodzi do tematu mioci, ktra jest u niego rdem radoci i przyjemnoci. Buntuje si przeciwko gravitas poprzednich pokole, propagujc swobod erotyczn i lekkie podejcie do stosunkw damsko-mskich13. Odchodzi od traktowania mioci jako niewoli i cierpienia, zaleca czerpanie radoci z ulotnych chwil i przygd. Odrzuca starorzymskie wartoci, propagowane przez poprzednikw; w jego swawolnym, penym przyjemnoci wiecie nie ma miejsca na pietas, fides i virtus14.

Marek Waleriusz Messala Korwinus napisa midzy innymi komentarze do wojny domowej, ktra wybucha po mierci Cezara. Stanowiy one wane rdo dla pniejszych historykw i biografw, opisujcych tamte czasy. 7 Gaius Clinius Mecenas (70 przed Chr. 8 przed Chr. ) by rzymskim politykiem, przyjacielem i doradc Augusta, najbardziej znanym patronem literatw, midzy innymi Wergiliusza, Propercjusza, Horacego. Dziki temu jego nazwisko stao si okreleniem opiekunw pisarzy i artystw. 8 Por. Ovidius, op. cit., 4.10. 41- 54. 9 Por. ibidem, 4. 10. 69-74. 10 Por. A.L. Wheeler, op. cit., s. 25. 11 Wicej na ten temat w dalszej czci artykuu, powiconej yciu i twrczoci Owidiusza po wygnaniu. 12 Por. S. Stabrya, op. cit., s. 398. 13 Por. ibidem, s. 399. 14 Szczegowo na temat ycia Owidiusza na podstawie jego twrczoci pisze A. L. Wheeler w artykule Topics from the Life of Ovid, op.cit.

97

W pierwszym etapie twrczoci pisarza to wanie mio bya tematem nadrzdnym, traktoway o niej min. Amores, Heroides, Ars amatoria, Remedia amoris. Wszystkie te dziea podejmuj temat w ten sam sposb, traktujc go z przymrueniem oka i lekkim dystansem. Amores to zbir erotykw, w ktrych podejcie do kobiet i seksu jest frywolne i jak na tamte czasy nowoczesne. Nie pojawia si tutaj tematyka mierci15 i cierpienia, dramatyzm znany z utworw Propercjusza czy Tibullusa. Elegancki dowcip, lekki erotyzm i ironia to gwne cechy tego dziea. Innym interesujcym utworem o tematyce miosnej s Heroides (Listy Heroin), erotyki ujte w form listw. S to wiadomoci wymieniane pomidzy parami kochankw, znanymi z mitologii (np. list Medei do Jazona, Dydony do Eneasza, Bryzeidy do Achillesa etc.). Zakochani pisz do siebie, otwierajc przed sob i przed czytelnikiem swoje dusze, pokazujc pragnienia i tsknoty Wartym wspomnienia jest rwnie Ars amatoria (Sztuka miosna), zbir praktycznych porad miosnych. W ksidze pierwszej znajdziemy rady dotyczce zdobywania kobiet, za ksiga druga to wskazwki dotyczce pielgnowania istniejcej ju mioci. W ostatniej czci poeta radzi kobietom, co powinny uczyni i jak dba o mczyzn, by zapewni sobie szczliwy zwizek. Remedia amoris (rodki zaradcze przeciwko mioci) to zbir interesujcych pomysw na wyleczenie si z niechcianej mioci, za Medicamina faciei feminae (O kosmetyce twarzy kobiecej) jest zachowanym tylko we fragmentach krtkim utworem o kosmetykach. W drugim etapie twrczoci Owidiusza powstay dziea o tematyce mitologicznej, w ktrych rwnie pojawia si mio i erotyzm16. Pierwszym z nich s Metamorfozy, przez wielu badaczy uznawane za najwybitniejsze dzieo poety. Jest to zoony z pitnastu ksig epicki utwr, przedstawiajcy dzieje wiata przy pomocy mitologicznych przemian. Metamorfozy s doskonale przemylane zarwno pod wzgldem formy, jak i treci, zaskakuj bogactwem i kunsztem. Mity przedstawiane s chronologicznie, od najdawniejszych dziejw do legend trojaskich i rzymskich. Dzieo wzbudza w czytelniku przekonanie, e zmienno jest nieodczn zasad bytu. Zupenie innym cho rwnie utrzymanym w tematyce mitologicznej utworem jest kalendarz poetycki Fasti. Dzieo nie zostao niestety dokoczone z powodu wygnania poety. Poemat zawiera opis mitw zwizanych z najwaniejszymi rzymskimi witami i jest podzielony na miesice (powstay ksigi do czerwca). Pocztkowo dzieo miao by dedyko wane Augustowi, jednak ostatecznie adresatem zosta Germanik. Podobnie jak Metamorfozy, take i ten utwr ma jasn, logiczn kompozycj, jest przemylany i dopracowany w najdrobniejszych szczegach. Przygldajc si omwionym powyej dzieom Owidiusza, nietrudno domyli si, jak du zyska popularno. Niespodziewanie, w roku 8 przed Chr.,
15

Motyw mierci w caych Amores pojawia si dwa razy: raz, potraktowany powanie, w elegii na mier Tibullusa (III 9) i drugi raz w humorystycznym wyobraeniu mierci kochanka po stosunku z dwiema kobietami naraz (II 10). 16 Por. S. Stabrya, op. cit, s. 402.

98

poeta zosta zmuszony do opuszczenia Rzymu. Przyczyn bya decyzja Augusta, ktrej powodw nie znamy do dzi17. Badacze prbuj doszukiwa si przyczyn wygnania we frywolnej poezji Owidiusza. Augustowi mg nie spodoba si sprzeciw wobec starorzymskich cnt, ktre byy wizane z jego osob. W dodatku, sam poeta jako przyczyny swojego wygnania podaje carmen et error18, co moe sugerowa, i chodzio o jaki utwr. S to jednak tylko przypuszczenia, ktrych nie sposb potwierdzi, szczeglnie biorc pod uwag surowo wyroku oraz odmow cofnicia go ze strony najpierw Augusta, a potem Tyberiusza, pomimo licznych prb poety i jego wpywowych przyjaci, pozostajcych w dobrych stosunkach z cesarzem19. Owidiusz przerwa prac i wyjecha do Tomis nad Morzem Czarnym. Nie udao mu si opuci tego znienawidzonego przez niego miejsca a do mierci. By to dla poety ogromny cios po pierwsze wyranie nie poczuwa si do winy, po drugie zosta odcity od wszystkiego co kocha. Kresowe miasto, ktre zamieszkiwali zbarbaryzowani Grecy, Getowie i Sarmaci, nie mogo zastpi Owidiuszowi Rzymu20. Zosta pozbawiony dostpu do bibliotek, do rozrywki i kontaktu z przyjacimi, ludmi kultury, on21. Nieszczliwy, nkany chorobami i coraz starszy Owidiusz nie tylko nie przesta tworzy, ale te jego dziea nie utraciy swojego wysokiego poziomu. Zmienia si jedynie tematyka i nastrj. wiat poetycki dzie napisanych podczas wygnania jest tak samo zoony i bogaty jak ten przedstawiony w poprzednich utworach. Lekka, radosna poezja zmienia si jednak w opis dramatycznych i bolesnych uczu, ktrych dowiadczy Owidiusz. Relegacja do Tomis zmienia podejcie poety do ycia, musiaa wic rwnie wpyn na jego twrczo. Jednym z najwaniejszych utworw napisanych w Tomis s Tristia (ale). Poeta rozpocz prac nad nim zaraz po relegacji pierwsz ksig wyda na przeomie lat 8 i 9, drug w roku 9, trzeci na przeomie 9 i 10, czwart na przeomie 10 i 11 i wreszcie pit ostatni na przeomie 11 i 12 roku po Chr.22 Poeta wyraa tu al za utracon ojczyzn, a take opisuje straszne warunki ycia na wygnaniu. Poemat zawiera zarwno liryczne opisy, choby ostatniej spdzonej w Rzymie nocy, jak i pochway wiernych przyjaci, proby o pomoc i wstawiennictwo u Augusta, skargi na tych, ktrzy zapomnieli o nim, gdy zosta wygnany. Duo jest tutaj rwnie zwrotw do ony, za ktr tskni i ktr baga,
17 18

Por. K.F. Smith, op. cit., s. 311. Por. Ovidius, op. cit., I, 2.207. 19 Wicej na temat moliwych przyczyn wygnania Owidiusza, m.in. faktu, i by wiadkiem cudzostwa Julii, crki Augusta: por. H. Frnkel, H., Ovid: a poet between two worlds, Berkeley 1945, ss. 111-112. 20 Por. S. Stabrya S., op. cit., s. 402. 21 Wicej na temat moliwych przyczyn wygnania Owidiusza: por. K.F. Smith, op. cit., ss. 311- 313. Rozwaanie przyczyn wygnania nie jest kwesti istotn dla niniejszego artykuu, wystarczajcym jest zgodzenie si z tez, i poeta nie pogodzi si z wyrokiem i czu si pokrzywdzony, spdzajc ostatnie lata swojego ycia na wygnaniu. 22 Por. S. Stabrya, op. cit., s. 407.

99

by robia, co w jej mocy, aby pomc mu wrci do Rzymu. To wanie w zbiorze Tristia odnajdujemy synn dyspozycj na wypadek wasnej mierci. Naladujc typowe formuki nagrobne, prosi on by umiecia na jego grobie nastpujce sowa:
Hic ego, qui iaceo, tenerorum lusor amorum, Ingenio perii Naso poeta meo, At tibi, qui transis ne sit grave, si quid amasti, 23 Dicere: Nasonis molliter ossa cubent .

Poeta daje tu wyraz poczuciu wasnej wartoci, jednoczenie pozostajc wiernym swojej poezji, jedynej rzeczy, jaka pozostaa mu na wygnaniu. Wiele jest w zbiorze Tristia skarg na przyjaci, ktrzy odwrcili si od niego lub po prostu zerwali kontakt z bdcym z dala od ttnicego kulturalnym yciem Rzymu poet. Podkrelajc swoj samotno i fakt, e zosta zapomniany przez wszystkich, Owidiusz pisze:
Donec eris sospes, multos numerabis amicos, tempora si fuernit nubila solus eris .
24

Drugim bardzo wanym dzieem wygnaczym Owidiusza s Epistulae ex Ponto (Listy z Pontu), cztery ksigi wierszowanych listw, ktrych adresatami s pozostali w Rzymie przyjaciele. Tematyka jest taka sama jak w Tristiach, ale tym razem utwory skierowane s do konkretnych osb. Ksigi 1-3 powstaway w latach 12-13, za ostatnia, czwarta, w latach 13-16 po Chr.25 Jest to ostatni z etapw poezji elegijnej poety, uksztatowany przez jego osobiste, nieszczliwe przeycia i bardziej zbliony charakterem do twrczoci innych elegikw (Propercjusz, Tibullus) ni do wczeniejszych dzie samego Owidiusza. Podmiot liryczny jest tutaj kim zupenie innym, ni by wczeniej z beztroskiego, radosnego czowieka zmienia si w ofiar sytuacji spoeczno-politycznej, skazan na straszliwe cierpienie. W tych utworach Owidiusza duo jest narzeka na niesprawiedliwo losu, protestw i skarg, ubolewania nad poetyck mierci na ktr zosta skazany poprzez wygnanie. Nowy wiat, w ktry zosta nagle wrzucony Owidiusz, zaowocowa zupenie now poezj, zawierajc cierpienie i al w miejsce lekkiej erotyki, mitu i radoci ycia. Cho tworzenie byo ucieczk, schronieniem i ratunkiem od ponurego wiata, ktry otacza poet, to jednoczenie zdaniem Owidiusza wygnanie spowodowao, e przesta si liczy w wiecie kultury, literatury i sztuki. Pozostae utwory Owidiusza napisane podczas pobytu w Tomis nie maj zdaniem wielu badaczy26 wikszego znaczenia artystycznego. Naley do nich
23 24

Ovidius, op. cit., III, 3, 73-76. Ibidem, I, 9, 56. 25 Por. S. Stabrya, op. cit., s. 407. 26 Por. ibidem. s. 408.

100

poemat elegijny Ibis, bdcy seri zorzecze i przeklestw na dawnego przyjaciela, ktry po wygnaniu poety nie tylko zapomina o nim, ale te prbuje zdoby jego on, atakuje go publicznie i opowiada oszczerstwa na jego temat. Innym niedokoczonym dzieem z okresu wygnania jest Halieutica (Sztuka Rybacka), zawierajcy opisy gatunkw ryb, ich zwyczaje, miejsca, w ktrych mona je zowi i tym podobne. Znany jest jeszcze poemat Nux (Drzewo Orzechowe), bdcy skarg drzewa na przechodzcych obok ludzi, ktrzy ami jego gazie, jednake wielu badaczy uwaa, i nie jest to dzieo Owidiusza. Koczc omawianie wygnaczej poezji Owidiusza musz wspomnie, i nie zawsze traktowano jego relegacj jako pewn. Dawniej badacze snuli przypuszczenia, i opuszczenie Rzymu nie miao miejsca naprawd, a byo tylko fikcj literack, dziki ktrej Owidiusz mg napisa zupenie nowe utwory i zamiast, jak wczeniej, porwnywa podmiot liryczny do radosnego kochanka, mg teraz zestawi go z Odyseuszem, tsknicym za sw ojczyzn i rodzin27. Motyw ten by bardzo popularny w pniejszej poezji, jednak trudno byoby tylko na tej podstawie przypuszcza, i cae wygnanie to jedynie wymys poety, dajcy mu nowe moliwoci ekspresji artystycznej. Dwa najwaniejsze zbiory napisane w Tomis Tristia oraz Epistulae ex Ponto daj mroczny obraz czowieka odcitego od wszystkiego, co kocha, uderzajc czytelnika prostot i realizmem zawartych w nich emocji28. Spogldajc na twrczo Owidiusza sprzed wygnania oraz t, ktra powstawaa ju w Tomis, nietrudno zauway rnic. Nie jest to jednak rnica w formie i stylu: poeta nie straci nic ze swojego kunsztu i pomimo problemw nadal tworzy dziea, ktre do dzi uznawane s za poezj najwyszej prby. Poezja Owidiusza jest niezwykle bogata, pena aluzji i intertekstualnych nawiza, przez co cay czas otwiera przed czytelnikami nowe moliwoci interpretacyjne. Sara Myers napisaa w swej pracy dotyczcej Owidiusza29, e ten omawiany przez ni i wielu wczeniejszych badaczy poeta jest cay czas popularny, a take przewidywaa, e bdzie popularny jeszcze bardziej w kolejnych dekadach30. Artyku Myers ukaza si w roku 1999, a od tego czasu zainteresowanie poezj Owidiusza nie zmniejszyo si, jak przewidziaa autorka. Fakt w nie moe dziwi, jeli przyjrzymy si niezwykle umiejtnemu wykorzystywaniu przez poet tradycji elegijnej, epistolarnej, epigramatycznej i nawet epickiej, przeksztacaniu ich i w efekcie tworzeniu nowatorskich, unikalnych dzie o rnorodnej tematyce. Przykad Owidiusza pokazuje nam, i mona prbowa uciec od otaczajcych problemw, odci si od zewntrznego wiata i tego, co nam si w nim nie
27

Por. C. Guilln, On the Literature of Exile and Counter-Exile, Books Abroad, 1976, Vol. 50, No. 2, s. 272. W artykule znale mona wicej informacji na temat popularnego pniej w literaturze motywu wygnaca i podry. 28 Por. J.B. Poynton, Books and Authors, Greece & Rome, 1934, Vol. 3, No. 8, s. 97. 29 Myers S., The Metamorphosis of a Poet: Recent Work on Ovid, The Journal of Roman Studies, 1999, Vol. 89, ss. 190-204. Artyku powicony jest dzieom Owidiusza, aluzjom literackim, gatunkom ktre tworzy poeta, znajdziemy tu dokadne omwienia najwaniejszych poematw. 30 Por. ibidem. s. 201.

101

podoba. Jednoczenie za wyranie widzimy, e twrca nie ma szansy na cakowit ucieczk, e wydarzenia, ktre rozgrywaj si w jego yciu, odciskaj pitno na jego twrczoci. Podobnie jak w przypadku Owidiusza, gdzie weso, lekk erotyk i mitologi zastpia tematyka zwizana z cierpieniem, blem, skarg i zawodem, wydarzenia zawsze ksztatoway pisarzy, ktrzy nastpnie tworzyli swoje dziea, wiadomie lub niewiadomie przenoszc przeycia do twrczoci. Owidiusz robi to rozmylnie, wykorzystujc poezj nie tylko jako odskoczni, ale i jako form skargi i protestu przeciw temu, co si wydarzyo. I chocia w ostatnim etapie swej twrczoci poeta znalaz si bliej dzie Propercjusza i Tibullusa31, to poprzez doskonay styl i bogaty jzyk stworzy po raz kolejny dziea niezwyke i oryginalne, jednoczenie zachwycajce form i urzekajce prostot i szczeroci, wynikajc wanie z faktu, i cikie przeycia odcisny na nim swe pitno, o ktrym nie potrafi zapomnie. Dziea Owidiusza z okresu wygnania s opisem jego przey, jego sposobem na wyraenie sprzeciwu i emocji. Nie ma wtpliwoci, e to przeycia uksztatoway nowego Owidiusza: poet-wygnaca, ktry dostrzega ciemne strony ycia. w nowy poeta uksztatowa za nastpnie swoje dziea, o zupenie nowym, przygnbiajcym charakterze. Smutne dowiadczenie odbiy si echem w twrczoci Owidiusza, przez co jego poematy zyskay nowy wymiar.

31

Por. S. Stabrya, op. cit., s. 408.

102

Bibliografia: rda: Ovidius, Epistulae ex Ponto, [on-line:] http://www.thelatinlibrary.com/ovid.html, [25.11.2011]. Ovidius, Tristia, [on-line:] http://www.thelatinlibrary.com/ovid.html, [25.11.2011]. Opracowania: Born L.K., Ovid and Allegory, Speculum, 1934, Vol. 9, No. 4, ss. 362-379. Frnkel, H., Ovid: a poet between two worlds, Berkeley 1945. Guilln C., On the Literature of Exile and Counter-Exile, Books Abroad, 1976, Vol. 50, No. 2, ss. 271-280. Morgan L., Child's Play: Ovid and His Critics, The Journal of Roman Studies, 2003, Vol. 93, ss. 66-91. Myers S., The Metamorphosis of a Poet: Recent Work on Ovid, The Journal of Roman Studies, 1999, Vol. 89, ss. 190-204. Poynton J. B., Books and Authors, Greece & Rome, 1934, Vol. 3, No. 8, ss. 94104. Smith K.F., The Poet Ovid, Studies in Philology, 1918, Vol. 15, No. 4, ss. 307-332. Stabrya S., Historia literatury staroytnej Grecji i Rzymu, Wrocaw 2002. Stabrya S., Owidiusz. wiat poetycki, Wrocaw 1989. Wheeler A.L., Topics from the Life of Ovid, The American Journal of Philology, 1925, Vol. 46, No. 1 , ss. 1-28.

103

Pod wiato. Przejrze Jonathana Littela


Daniel Kontowski
Midzywydziaowe Indywidualne Studia Humanistyczne Uniwersytet Warszawski; Instytut Filologii Klasycznej Uniwersytet Jagielloski Recenzent: prof. dr hab. Krzysztof Rutkowski

IDEA I JEJ RDA Za askawymi stoi Thomas Mann. Takie stwierdzenie jest oczywicie nieoczywiste. Literackim odniesieniem na pierwszym miejscu jest niewtpliwie Oresteja, za muzycznym sonata bachowska. Na jego korzy nie wystarczy przywoa przekonania Thomasa Manna, e jego twrczo ma charakter symfoniczny, obecnego m.in. w jego przedmowie do Czarodziejskiej Gry dla studentw w Princeton1. Argumentem rozstrzygajcym nie jest rwnie sama budowa fikcyjnej biografii, znanej z Krulla czy Doktora Faustusa. Do przywoa fakt, e Historia niemieckiego kompozytora niewiele pod tymi dwoma wzgldami rni si od Gry szklanych paciorkw, co zauwaa sam Mann w swoich dziennikach2. A jednak bd si upiera, e waciwym rdem natchnienia dla autora askawych nie by Flaubert czy Dostojewski, ale wanie Thomas Mann. Szanujcy si twrca nigdy nie przedstawia wprost swojego prawdziwego zaplecza, zatem argument, e inni pisarze pojawiaj si na kartach powieci Littella czciej, dziaa w istocie na korzy mojego stanowiska. Utwory Thomasa Manna z dzieem Jonathana Littella czy bardzo subtelne, ale narzucajce si pokrewiestwo. Nie chc przekonywa, e s to podobne podejcia. Moim zdaniem Littell konsekwentnie buduje rnice, odsyajc w sposb nienachalny uwanego czytelnika do dzie i postaci swojego poprzednika. Dlatego powody do zestawienia nie maj charakteru caociowego, moja prba opiera si w tej samej mierze na ogach, jak i szczegach. Do tych pierwszych mona miao zaliczy epicki rozmach, zacicie intelektualne wobec zbrodni wojennej, wymienion ju muzyczno, fikcj biograficzn. Po stronie uparcie nieoryginalnych detali umiecibym buddenbrookowskie pince-nez, sanatoryjne to i to a w trzech odmianach, romantycznej z Willim Partenauem na Krymie, literackiej z piatigorskim orodkiem Lermontow, wreszcie twardy argument w postaci Uny kurujcej si w sanatorium koo Davos. Mamy te dwa razy rodzinne miasto Thomasa Manna: Max Aue, gwny
1

T. Mann, Wstp do Czarodziejskiej Gry dla studentw Princeton, tum. I. i E. Naganowscy, [w:] idem, Wybr nowel i esejw, Wrocaw-Warszawa-Krakw-Gdask 1975, s. 367. 2 Por. idem, Jak powsta Doktor Faustus, tum. M. Kurecka [w:] O sobie. Wybr pism autobiograficznych, Warszawa 1971, ss. 194-196.

104

bohater, do specjalnego pocigu Himmlera wsiada koo Lubeki a naprawd mg gdzie indziej. Wreszcie nadmorska ikona niemieckiego mieszczastwa powraca jako obiekt bombardowa. By zakoczy t kanonad trzeba jeszcze wymieni teatrzyk marionetek3. A jest on bardzo wany, bo w Doktorze Faustusie Leverkhn komponuje suit, za w czci pitej, stanowicej jdro caej suity, historii O narodzinach bogosawionego Grzegorza-papiea4, widzimy zalek pniejszego Wybraca, napisanego wedug Gesta Romanorum oraz Gregoriusa na skale, autorstwa grnoniemieckiego poety Hartmanna von Aue5. I wanie ten punkt uwaam za pons asinorum caej historii. Majc cztery ksiki i nazwisko gwnego bohatera, mona ju zasadnie podejrzewa, e dalsze drenie tematu nie bdzie bezcelowe. WRD ZNAJOMYCH Przede wszystkim naley stwierdzi, e Max Aue, gwny bohater, cakiem niele sobie radzi w rzeczywistoci wojennej. Pozbawiony przywilejw wczesnego i pnego urodzenia, za stary by ucieka, a za may by nie rozumie Trzeciej Rzeszy, stara si negocjowa. Przechowuje swj baga intelektualny przez najwiksze pieko wojny. Ten przedziwny erudyta w mundurze esesmana nie cakiem opuszcza swoj czarodziejsk gr. Jest wic troch hochsztaplerem: jego kryzysy s fizyczne, ale te dlatego moe z nich wychodzi. Bdzie szuka absolutu jak Wagner i Leverkhn, wic wylduje nie w bawarskiej chacie, ale w jarach Ukrainy. Innym mannowskim wtkiem jest problem niewypowiadalnoci. Reinhard Heydrich przypomina w sposobie mwienia Mynheer Peeperkorna z Czarodziejskiej Gry, co zreszt jest o tyle istotne, e ten ostatni wzorowany by na innym noblicie, Gerharcie Hauptmannie, ktry pozosta w nazistowskich Niemczech6. Ale cho Heydrich nie koczy zdania, jest zrozumiay zupenie jak Peeperkorn dla Castorpa. W hipnotyzujcej narracji Littella bekocze te Adolf Eichmann, a take niezwykle wany dla budowy powieci doktor Voss, jzykoznawca zmagajcy si z pierwotn mow w chwili wasnej mierci. Pod koniec powieci idzie w ich lady Max Aue, gdy bredzc w malignie wyrzuca z siebie zdania, ktrych opiekujca si nim poczciwa Helena nie chce mu potem zdradzi. Wtek Peeperkorna jest moim zdaniem niezwykle wany. U Thomasa Manna mamy Knigliche Personlichkeit: to poczenie Krlewskiej wysokoci, bajki maeskiej pod tym samym tytuem z post-demokratycznym wiatem Czarodziejskiej Gry, zawieszonej ponad polami bitew I wojny wiatowej. T osobowoci jest
3

Por., J. Littell, askawe, tum. M. Kamiska-Maurugeon, Krakw 2008, s. 421 oraz H. Kurzke, Thomas Mann. ycie jako dzieo sztuki, tum. E. Kowynia, Warszawa 2005, s. 115. 4 T. Mann, Doktor Faustus. ywot niemieckiego kompozytora Adriana Leverkhna opowied ziany przez jego przyjaciela, tum.. M. Kurecka, W. Wirpsza, Warszawa 2008, s. 326. 5 Por. Idem, Jak powsta Doktor Faustus, op. cit., str. 242; H. Hesse, T. Mann, Korespondencja, prze. M. ukasiewicz, PIW, Warszawa 2006, s. 200 (List 103 z 1.06. 1948). 6 Jeli doda, e Gesta Romanorum wyda w Niemczech najmodszy z trjki noblistw, Hermann Hesse, sprawa nabiera jeszcze bardziej charakteru wewntrznej rozgrywki pomidzy niemieckimi ludmi pira, ktr reyseruje w swoim teatrzyku Jonathan Littell.

105

Mynheer Peeperkorn, posta wadcza i tajemnicza, ktrej cae sanatorium dobrowolnie si podporzdkowuje i nigdy nie auje tej decyzji, wprowadzajcej atmosfer bachanaliw w senne ycie kuracjuszy7. Ale chocia Peeperkorn jest osobowoci, to przecie waciwym bohaterem jest Hans Castorp obiektem zainteresowania pisarza jest przecitno wtoczona przez spoeczestwo mieszczaskie. Tene Castorp dostrzega osobowo w Peeperkornie, podziwia go i prbuje przedrzenia (bo naladowanie jest nudne). I co z takim postawieniem sprawy zrobi Jonathan Littell? Bohaterem czyni Maxa Aue, ktrego zdecydowanie nie mona nazwa osobowoci. Aue od samego pocztku przedstawia si jako jeden z nas, miertelnik, brat-czowiek, bardziej Thomas Buddenbrook czy Serenus Zeitblom ni Adrian Leverkhn. Dlatego te, poza wspomnianym epizodem, jego mowa jest zadziwiajco wyrana, nawet gdy mwi w wymarych jzykach. W przeciwiestwie do zawsze poinformowanego i w niesamowity wrcz sposb wpywowego przyjaciela, nomen omen Thomasa, ktrego definitywnie nie moemy nazwa osobowoci w tym sensie, jeli nie chcemy popa w bana. Istnieje zbyt wyrana rnica kalibru pomidzy konstrukcj sprytnego i ambitnego esesmana a tajemniczym plantatorem kawy z Jawy, ktrego magnetyzm zdaje si nie mie nic wsplnego z jego fortun. Allan Bloom pisa w zupenie innym kontekcie:
Sowa twrczy i osobowo byy pomylane jako wyrn ienia, w sensie zarazem ponadprzecitnoci i innoci. Co wicej, pomylane byy jako okrele nia dopuszczalne w spoeczestwie egalitarnym, gdzie ponadprzecitno jest zagroona. Banalizacja tych 8 wyrnie poprzez ich naduywanie utwierdza jedynie og w s amozadowoleniu .

Jednak na tym nie koniec analogii w zakresie postaci. Intencja Littella jest bo i musi by wywrotowa. Dlatego mier maego Echo znajduje swj odpowiednik w masowych egzekucjach dzieci na Ukrainie, w ktrych nasz bohater cho z obrzydzeniem jednak uczestniczy. Przypomnijmy wreszcie subtelniejsze odwrcenie niedouczonej w zakresie kultury antycznej Pani Sthr: tym razem jej odpowiedniczka prycha, gdy syszy niepoprawn acin Hansa Franka.

e nie by to jednorazowy wyskok, wiadczy moe cytat z pniejszej biblijnej tetralogii Manna. Tym, co spostrzegamy w historii jednostki, ale te w dziejach wiata, jest zawsze idea nawiedzenia, wtargnicia pijanie-niszczycielskich i unicestwiajcych mocy w ycie ujte w stae ramy i wszystkimi swoimi nadziejami zaprzysione dostojestwu i wzgldnemu szczciu staoci. Pie o zdobytym, pozornie zabezpieczonym pokoju i o yciu, obalajcym ze miechem kunsztowny gmach, o mistrzostwie i przezwycieniu, o nadejciu nieznanego boga bya zarwno na pocztku, jak w rodku. I w pnej epoce, przechadzajcej si z sympati po zaraniu ludzkich dziejw, na znak zgodnoci znowu jestemy skonni do owego dawnego zainteresowania. T. Mann, Jzef i jego bracia, tum. E. Siciska, M. Traczewska, 1988, t. II, ss. 296-297. 8 A. Bloom, Umys zamknity. O tym, jak amerykaskie szkolnictwo wysze zawiodo demokracj i zuboyo dusze dzisiejszych studentw, tum. T. Biero, Pozna 1997, s. 217.

106

PROSTO Z MOSTU Jestem przekonany, e askawe nie s wolne od bardziej bezporednich odwoa ad personam. Na pocztek trzeba rozway te dwa razy, kiedy Thomas Mann zostaje explicite wymieniony. Po raz pierwszy dzieje si to gdy Una wyjania trudn sytuacj swojego ma. Tym razem, warto zauway, Mann potraktowany jest wsplnie ze swoim bratem, rwnie na emigracji. Siostra gwnego bohatera porwnuje postaw swojego ma, kompozytora Berndta von Uxklla, do ludzi pira:
Nawet w VB pisz jeszcze o Berndcie jako o jednym z czoowych przedstaw icieli niemieckiej kultury. Lecz gdyby by pisarzem, siedziaby teraz w Stanach, jak Schnberg i Mannowie, albo 10 w Sachsenhausen .
9

O co moe tu chodzi, przecie Arnold Schnberg, wzr dla Adriana Leverhna, wcale nie jest pisarzem? Berndt nie pozwala gra siebie za granic, skoro nie mog gra go w kraju, jako kompozytora nie nalecego do Musikkammer. Moe jest to przytyk, zarzut karierowiczostwa? Berndt jest wyrazicielem dosy szerokiego przekonania, e nard niemiecki ma najlepsze uszy na wiecie i dlatego ludzie przywizani do muzyki nie mog znale nalenego uznania poza granicami jego oddziaywania. Dlatego jego sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana od losu Thomasa Manna, ktry moe pozwoli sobie na emigracj, choby bya niezwykle bolesnym rozwizaniem. Drugi i ostatni raz kiedy Thomas Mann pojawi si imiennie na kartach askawych nastpi kilka stron dalej. Obydwie wzmianki maj miejsce dokadnie w rodku powieci. Za drugim razem chodzi o krtkie wspomnienie Maxa Aue z odwiedzonego w czasie wojny Parya, gdzie wrd bukinistw nad Sekwan: otwarcie sprzedawano Kafk, Prousta, a nawet Tomasza Manna: luz wydawa si tu regu11. Po raz kolejny niemiecki noblista reprezentuje wiat wyklty przez system narodowosocjalistyczny. Ale w sferze osobistej znacznie wicej jest tropw nieoczywistych. Mann by okropnym hipochondrykiem, a Czarodziejska Gra nie istniaaby bez medycyny. Podobnie istotn rol odgrywa doktor Hohenegg, ktry Maxa Aue spotyka nawet w kotle stalingradzkim, gdzie Thomas ratuje ycie bohaterowi Littella. Nie trzeba dodawa, e subtelne i indywidualne analizy waciwe dla helweckiego sanatorium w wieym dziele spod znaku powieci historycznej zastpione zostay analizami zjawisk masowych, godu i zimna oraz ich wpywu na morale i przeycie armii. Rola w powieci pozostaje jednak podobna. Odrbn spraw jest poszukiwanie absolutu i pech pnego urodzenia, ktre powoduj, e zamiast na szczliwej emigracji, Aue lduje w rodku Operacji Barbarossa. Zwrmy uwag, e gwny bohater askawych podobnie jak Mann
9

Vlkischer Beobachter, gwny organ prasowy NSDAP w latach 1920-23 i 1925-1945. J. Littell, op. cit., s. 515. 11 Ibidem, s. 519.
10

107

od modego wieku jest pozbawiony ojca. O ile jednak lubecki senator przenis si na inny wiat w sposb zasadniczo pokojowy, cho nadal niepokojcy, o tyle biologiczny ojciec Auego porzuci matk i podobno nie wrci ze suby we Freikorps. By moe niewyjaniony los ojca ma tumaczy niemieckie cigoty gwnego bohatera, ktrego matka wraz ze swoim nowym partnerem wychowuje ju po francusku. Przez grek, ktrej Mannowi oszczdzono, mody urzdnik, a potem esesman, wkracza w dziedzin homoseksualizmu, tego nieodcznego elementu nie tylko mierci w Wenecji, ale i Doktora Faustusa a nawet Buddenbrokw (Kaj i Hanno). Dzisiaj przypisywanie samemu Mannowi co najmniej tendencji homoseksualnych, by nie wspomina o ledzeniu konkretnych przey na podstawie dziennika noblisty, ma charakter powszechnie powtarzanego banau. Littell odpowiada na seri zakazanych mioci kazirodczym zwizkiem gwnego bohatera z siostr bliniaczk wypisz, wymaluj problem z katalogu zainteresowa autora Wybraca. Oddzielnie naley przyjrze si analogiom warsztatowym. Warto tutaj chocia wymieni takie czynniki jak precyzja opisu, gsto narracji, dystans do przedstawianych wydarze, silna skonno do przekraczania granic, odwoania do wielkiej literatury (przez Racinea i Dantego), muzyczno konstrukcji powieci, dugie akapity, za przede wszystkim technik montau. Oryginalno to fantazja12 stwierdza Voss w temacie polityki ludnociowej III Rzeszy i kwestii Ursprache, rezonujc tutaj gbokie przekonanie twrcze Thomasa Manna, ktry znany by z kolay literackich. Aue atakuje Manna pod postaci swojego przyjaciela Thomasa za brak wyobrani oraz pasj wiedzy praktycznej13. Zszywanie powieci ze skrawkw cudzych myli ma swoj analogi w tak drogiej Mannowi (i Auemu) muzyce klasycznej14. Arcymuzyczny jest w sensie kompozytorskim Doktor Faustus, poniewa powane jego czci pochodz bardziej od Adorno ni Manna. Littell nie mia takiego najlepszego przyjaciela, chocia skdind Voss sporo zapoycza od Wilhelma von Humboldt. Wreszcie, Thomas Mann mia powany problem z kobietami: wikszo zagroe bohaterw jego powieci jest rodzaju eskiego. Jonathan Littell umieci Fralein Weseloh w opozycji do takiego mizoginizmu, ale te zgodnie z duchem ironisty kaza jej wymc na Maksymilianie tytuowanie jej Fralein Doktor15. W ten sposb przedua mannowski wtek tykania16, tak kluczowy dla alegorycznej relacji

12 13

Ibidem, ss. 283-284. Sam Mann wielokrotnie przyznawa, e o materiale wykorzystanym do pisania powieci zapomina z chwil jej zakoczenia. 14 Por. instruktywny artyku: R. J. Wieczorek, Do problemu zapoycze u Hndlla. Parodia, plagiat, intertekstualizm, [w:] Hndel, Haydn i idea uniwersalizmu muzyki, red. R. D. Golianek i P. Urbaski, Pozna 2010. 15 Por. J. Littell, op. cit., s. 325. 16 Mann przyznawa, e na ty jest z ludmi, ktrych moe policzy na palcach jednej rki. Dlatego nawizanie znajomoci pomidzy Hansem Castorpem a Mynheer Peeperkornem jest tak bardzo rozbudowanym rytuaem.

108

Castorpa z Madame Chauchat, poszerzajc go o wyksztacenie kobiet w powieciach, zasadniczo obce wiatopogldowi Manna17. Thomas Mann mia tendencje homoseksualne, czemu nie przeszkadzao maestwo z wszechstronnie troskliw Kati i szstka dzieci. Max Aue posuwa si dalej: ten zimny uczuciowo esesman otwarcie kobietom zazdroci. Jeli wzi pod uwag, e Littell doszukuje si u faszystw organicznej niechci do kobiet, na jaw wyjdzie, e waciwie jego intencj moe by postawienie prowokacyjnego pytania: na ile krl niemieckiej emigracji by sam kryptofaszyst? EFEB I PEDERASTA eby cakiem narodzi si jako artysta, Max Aue musi zamordowa Thomasa, ktry wanie po raz kolejny uratowa mu ycie18. Chciabym traktowa to morderstwo jako wiadectwo stosunku adepta, ktry podlega wpywowi, do mistrza, ktrego musi w sobie przemc, by wprowadzi w wiat na swoich zasadach. Zebrany materia nasuwa analogie do teorii Harolda Blooma z ksiki Lk przed wpywem19. Nawizujc do antycznego agon poetyckiego, proponuje on spojrze na histori poezji jako walk z poczuciem wasnej wtrnoci wobec dotychczasowych mistrzw. Zdaniem autora eseju Suche i Wilgotne, wypieranie wpyww jest cech faszysty. Bloom twierdzi, e wielkie pisarstwo to silna (bd saba) bdna lektura tego, co napisano wczeniej20. Postawa wobec dziea opartego na metaforze musi by metaforyczna. Spjrzmy na proponowane przez niego zabiegi rewizyjne w wietle zestawienia Littell Mann21. Clinamen czyli parenkliza. Littell pokazuje, e intuicja Manna bya dobra, ale zabrako mu odwagi, by pocign do koca pewne wtki, jak np. uniwersalizm ludzkiej wsplnoty, ktra obejmowaaby take zbrodniarzy. Mody autor poda przez jaki czas obok swojego mistrza, by opuci jego atwiejszy trakt w momencie, gdy mona postawi sobie trudniejsze zadanie. Tessera uzupenienie przez antytez. Na tej zasadzie dziaa Littell opisujcy prozaiczn stron procesu eksterminacji w przeciwiestwie ale i dopenieniu do

17

W Krlewskiej Wysokoci Imma Spoelmann osiga sporo na polu nauki matematyki, ale w gruncie rzeczy i tutaj jej szczcie znajdziemy u boku ma, a jako ksina z pewnoci porzuci zajcia nieodpowiednie dla jej pozycji. Zupenie jak ona przyszego noblisty. 18 J. Littell, op. cit., s. 1010. 19 W ksice o poezji znalazo si miejsce na rozwaania o Thomasie Mannie (por. H. Bloom, Lk przed wpywem. Teoria poezji, tum. A. Bielik-Robson, Krakw 2002, ss. 96-99), gdzie pojawia si on jako wielki negacjonista wpywu, ktrego odchylenie od Goethego jest gboko ironicznym zaprzeczeniem koniecznoci jakiegokolwiek odchylenia. Przepisywanie tutaj rozwaa Blooma o Mannie nie ma jednak wiele sensu, zwaszcza e zgodnie z manifestem krytyki antytetycznej (bdcym take dzieem Blooma), o Mannie najwicej dowiedzie moemy si od jego efebw. To podstawowe stanowisko epistemologiczne zostao kompletnie zapoznane przez Magorzat ukasiewicz, autork ostatnio wydanej pozycji Jak by artyst? Na przykadzie Thomasa Manna, Warszawa 2011. 20 H. Bloom, op. cit., s. 17. 21 Jest jeszcze szsty zabieg: Askesis: samooczyszczenie z wasnego bogactwa, by i prekursor wydawa si mniejszy nie udao mi si znale odpowiednich przykadw w materiale.

109

Mannowskich wielkich teorii paktu z diabem22. Ale przecie nie jest to proste przeciwiestwo, bo odbywa si przy uyciu podobnych rodkw, za eseistyczne wstawki Auego-narratora nosz ambicj nie odpuszczania z tonu Manna. Tutaj mona te umieci wiat jzyka starogreckiego, ktry jako Manna niespecjalnie pociga. Thomas zosta posany do gimnazjum realnego wanie po to, by mu tego oszczdzi; Max Aue bdzie po starogrecku rozmawia i w Paryu, i na Kaukazie. Kenosis porzucenie wasnych wielkich ambicji w sposb tak otwarty, by zdeprecjonowa i swojego prekursora. By moe zabieg ten zosta wymuszony przez czasy, w ktrych gruba ksika nie moe by ju wielk narracj. askawe pisane s w tonie bardziej osobistym, w pewien sposb skromniejszym ni obiektywizujca proza Manna. Ale oczywicie nie znaczy to, e ambicj Littella byo jednostkowe wyznanie. Jak pisze Agata Bielik-Robson, w tym stadium poeta staje si zwykym czowiekiem, sam siebie strca w d z piedestau kulturowych ideaw, zstpuje w niskie krgi swej dolnej poowy, mierzy si z inercj i brzydot swojego ycia popdowego23. To wanie zarzucano Littellowi, jakby na zo ostentacyjnej niewiernoci wielkiej, klasycznej literaturze w rodzaju powieci Thomasa Manna. To wreszcie ten zabieg moe tumaczy, dlaczego Littell upomina si o zwykego czowieka, ktry jednak nie jest ofiar, ale, nolens volens, czci systemu. Z tego powodu autor askawych sili si na odbrzawiajc szczero, wiadomie nie pozwalajc czytelnikom traktowa swojego bohatera jako wzoru (czego nie mona powiedzie o sabociach bohaterw Manna). Demonizacja: poszukiwanie wasnej kontrwzniosoci w reakcji na to wszystko, co pieczoowicie zbudowa prekursor. Tak rozwija si otwarty homoseksualizm, kazirodztwo, precyzja w opisach nieludzkiego morderstwa, ktre Mann uznaje tylko jeli zostao dokonane w afekcie. Nie chodzi o proste dopenienie, ale o prb podporzdkowania mocy prekursora zasadzie wikszej ni jego wasna, ale w rzeczywistoci uczowiecza prekursora, sprawiajc jednoczenie, e syn zaczyna przypomina demona24. Poszerzenie pola literackiej walki powoduje, e starsze dzieo wydaje si mniej kompletne od obecnego. Apophrades: powrt zmarych na zasadach ustalonych przez ywych25. Nie tylko pod wzgldem formatu ksiki i intelektualnego charakteru czego, co wyglda na fikcj i bywao okrelane jako pornografia zbrodni. Littell wiadomie wykorzystuje rekwizyty, postaci, miejsca Mannowskie, chocia teraz sam chce by ich panem i pierwotnym wacicielem (czemu sprzyja niskie oczytanie publicznoci). Ambicj Littella jak kadego pisarza jest, by to starszy przypomina nam modszego, by czytelnicy dostrzegali prby innych jako przygotowanie do dziea tego
22

Por.: poeci, odchylajc swj tor upadku w czasie, wmawiaj sobie, e myl trzewi ej od prekursorw, H. Bloom, op. cit., s. 112. 23 Ibidem, s. 220. 24 Ibidem, s. 146. 25 Paradoks wpywu poetyckiego, pisze Bloom, polega na tym, e nowy poeta sam okrela, czym jest szczeglne prawo prekursora, ibidem, s. 87. Dlatego nie powinno dziwi, e przypominajc o Thomasie Mannie, Jonathan Littell stara si go odpowiednio ustawi, tak by to prekursor suy efebowi, a nie odwrotnie.

110

ostatniego. I tutaj jeden ciekawy fakt na koniec: Doktor Faustus bdzie dzisiaj czytany twierdzi jeden z amerykaskich krytykw - bo Littell zwrci nam uwag na ywo pewnej problematyki26. GRANICE PRZEKONYWANIA By moe racj mia Sren Kierkegaard, kiedy w Stadiach erotyki bezporedniej zarzeka si, e swoje rozwaania o Mozarcie snuje tylko dla zakochanych, bo nie mog mie mocy powszechnego przekonywania. W pewnym sensie i moja prba ma podobny charakter: zwizki Jonathana Littell z Thomasem Mannem wydaj si wyamywa spod arystotelesowskiej zasady sprzecznoci, a wic obydwie strony mog na raz mie racj. Z jednej strony, moja pierwotna intuicja wyszukiwaa na swojej poparcie kolejne argumenty. Dopiero zebrane mog co znaczy. Ale przecie z drugiej strony argumenty te mona interpretowa w ten sposb, ale mona take w inny. Co wicej, wiadomie skupiem si na tej czci askawych, ktra daje si komentowa przez wtek mannowski. Czy ta cz jest wystarczajco dua, by uzasadni oglne zestawienie i moj tez? Patrzc pod wiato na jaki przedmiot, z jednej strony jestemy w stanie dostrzec to, co inaczej niedostrzegalne, z drugiej za tracimy z oczu tradycyjne kontury. Podobnie w tej analizie, przedstawienie pewnej iloci argumentw majcych przemawia za jakim rodzajem lektury sprzyja zapoznawaniu istnienia wszystkich pozostaych rysw obecnych w askawych. W zgodzie z intuicj Harolda Blooma mona by nawet powiedzie, e powie Littella moe nam pomc w zrozumieniu tego, co da si wydoby z dzie Thomasa Manna, jednak bezporedniego dostpu do treci francuskiej powieci mie zwyczajnie nie moemy. Przegld Polityczny powici askawym dwa numery. Jest to niemal jedyne rdo z polskiej recepcji powieci Littella, ktre na powanie uwzgldnia odniesienia do Thomasa Manna. Podobnie za granic wykorzystywano jedynek wtek Zagady opisanej z perspektywy historii intelektualnej. Generalnie nie skupiano si na tego rodzaju porwnaniu27. Pocztkowo byem skonny uwaa, e jest to jakie niedopatrzenie, wyraz powierzchownoci: teraz rozumiem, e wszystko zaley od siy argumentacji. Hermeneutyka uczy, e nie ma interpretacji waciwych, susznych, s jedynie aktualnie najbardziej przekonujce28. Sensowne moe wic by pytanie, na ile taka interpretacja jest bardziej przekonujca od przeciwnej, ktra uzna podobiestwa za przypadkowe lub wydumane.
26

Por.: Scott Esposito, the proprietor of Quarterly Conversation, turned cartwheels over Thomas Manns Doctor Faustus. The book embodies so many currents in art and politics, he noted. Some of them are timeless, like the Faust legend and the question of morality in art, and some of them are historical but still remain vital (including, of course, that one big question that Jonathan Littell has just demonstrated the continuing resonance of). Cyt. za: National Book Critics Circle, odpowied na pytanie o najbardziej wpywow ksik tumaczon w USA w 2009 roku, [on-line:] http://bookcritics.org/blog/archive/nbcc_reads_spring_2009, [12.12.2011]. 27 Wyjtkiem by Bronisaw widerski, autor tekstu Uniewinnienie Orestesa. Idee Przemocy w askawych Jonathana Littella, Przegld Polityczny 2008, nr 91-2. 28 Jest to linia argumentacji Richarda Rortyego.

111

Bibliografia: Bloom A., Umys zamknity. O tym, jak amerykaskie szkolnictwo wysze zawiodo demokracj i zuboyo dusze dzisiejszych studentw, tum. T. Biero, Pozna 1997. Bloom H., Lk przed wpywem. Teoria poezji, tum. A. Bielik-Robson, Krakw 2002. Hesse H., Mann T., Korespondencja, tum. M. ukasiewicz, Warszawa 2006. Kurzke H., Thomas Mann. ycie jako dzieo sztuki, tum. E. Kowynia, Warszawa 2005. Littell J., askawe, tum. M. Kamiska-Maurugeon, Krakw 2008. ukasiewicz M.,. Jak by artyst? Na przykadzie Thomasa Manna, Warszawa 2011 Mann T., Doktor Faustus. ywot niemieckiego kompozytora Adriana Leverkhna opowiedziany przez jego przyjaciela, tum. M. Kurecka, W. Wirpsza, Warszawa 2008. Mann T., Jak powsta Doktor Faustus, prze. M. Kurecka [w:] O sobie. Wybr pism autobiograficznych, Warszawa 1971. Mann T., Jzef i jego bracia, tum. E. Siciska, M. Traczewska, Warszawa 1988. Mann T., Wstp do Czarodziejskiej Gry dla studentw Princeton, tum. I. i E. Naganowscy, [w:] idem, Wybr nowel i esejw, Wrocaw-Warszawa-KrakwGdask 1975. widerski B., Uniewinnienie Orestesa. Idee Przemocy w askawych Jonathana Littella, Przegld Polityczny 2008, nr 91-2. Wieczorek R. J. Do problemu zapoycze u Hndlla. Parodia, plagiat, intertekstualizm, [w:] Hndel, Haydn i idea uniwersalizmu muzyki, red. R. D. Golianek i P. Urbaski, Pozna 2010.

112

Paul Ricoeur and His Hermeneutic Approach to Philosophy of Religion


Ewa Zygarowicz
Faculty of Philosophy and Arts Charles University in Prague Reviewer: dr. M.P. Terence Samuel

In contrast to philosophies wrestling with starting points, a meditation on symbols starts right out with language and with the meaning that is always there already. It takes off in the midst of language already existing, where everything has already been said after a fashion Its big problem is not to get started, but, in the midst of words, to remember 1 once again .

Paul Ricoeur (19132005) is widely recognized as one of the most prominent philosophers of our times. During World War II he was imprisoned for 5 years in various camps on the area of Germany. This event highly influenced his way of philosophical thinking concerning humanity, especially subject of undeserved suffering, and different ways to alleviate it. Even though he never declared himself to be concerned or committed to politics, in his writings he often touched upon a question of responsibility for others, especially people of ethnic or minority backgrounds, or of different religions. His writings prior to 1960 were in the tradition of existential phenomenology, but during the 1960s Ricoeur concluded that it is not proper to study human reality without combining phenomenological description with hermeneutic interpretation2. In his understanding, hermeneutic phenomenology through language and interpretation makes accessible to us everything what is intelligible: `There is no self-understanding that is not mediated by signs, symbols, and texts; in the final analysis self-understanding coincides with the interpretation given to these mediating terms3. During his life Ricoeur showed wide interest in working with religious texts, using hermeneutic method for trying to `discover again the essence and meaning of discourse included in sacred writings. While he stated, ` () a meditation on symbols starts right with the language and with the meaning that is always there already, he meant that at some level linguistic analysis is crucial and inherent part
1 2

P. Ricoeur, The Symbol. Food for Thought, in Philosophy Today no. 4, Chicago 1960, p. 196. Online Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2005, headword: Paul Ricoeur, [on-line:] http://plato.stanford.edu/entries/ricoeur/ [20.06.2011]. 3 P. Ricoeur, From Text to Action, Evanston 1991, p.15.

113

of interpretation of religious scripts, and constitutes the support for phenomenological hermeneutical method of working with written text. Hermeneutics, in religious studies and philosophy was originally a theory and practice of interpretation. In modern meaning it became understood as a holistic project, employing different kinds of sciences and contexts, in which text might have been held. Hermeneutical interpretation is rather something to be arrived at, by a gradual interplay between the subject-matter and interpreters initial position. It uses so called `hermeneutic circle to achieve, if possible, main meaning of text. This method is based on claim, that coming to understand the sense of the whole text and coming to understand its parts are mutually dependent activities. Construing the meaning of the whole means comprehension of the parts, and grasping the meaning of the parts depends on having sense of the whole. According to Ricoeurs point of view, the true religious meaning of text, including influencing aspects - the sociological, anthropological, political, etc. - can be `recollected, while having the approach of `hermeneutics of recollection4. This term was contrasted by Ricoeur with `hermeneutics of suspicion in order to clarify, that the first one denotes the attitude of researcher/philosopher as being sympathetic to religious claims and accepting that religion is in touch with something objective, real, and other than the consciousness of single believer. This ultimate spectrum of religion can be retrieved by applying hermeneutical methods to the modes of religious discourse. On the contrary, `hermeneutics of suspicion is an attitude of reading texts in suspicious, untrustworthy way, in order to employ the hidden meaning to certain discourse or mode of life. As an example can be given Nietzsches uncovering the will to power, or Freuds revealing of unconscious desires hidden beneath everyday life. Ricoeur point of view has always been inherently connected with the first mentioned type of hermeneutics. That attitude is distinctly visible in his text Philosophy and Religious Language. It opens with a statement, that the lecture is based on 3 basic assumptions. First one says, that the nature of religious faith and religious experience is illustrated in specific linguistic expression. Religious language pushes linguistic expression to the limits in the attempt to express the height, breadth and depth of human experience. In this assumption it is easy to point out that Ricoeur is appreciative of Anglo-American analytic philosophy, and admits that there are shared interests between linguistic analysis and phenomenological hermeneutics. Both of them focus on religious faith as expressed in language. However, in this very moment Ricoeur crosses the border between them on the level of theological meaning. While linguistic analysis starts immediately from the elaborate religious sentences, such as `God exists, or `God is immutable, hermeneutics will focus merely on documents of faith, illustrating expressions common for certain community, e.g. proverbs, hymns, prayers,
4

W. H. Capps, Religious Studies. The Making of Discipline, Minneapolis 1995, p. 220.

114

narratives, etc.5 Ricoeur is therefore reluctant to begin any kind of work on religious discourse with sophisticated theological claims. First level of hermeneutical approach to text can be connected with its simplest meaning, and theological denotation will be uncovered on the second level. Hermeneutics can provide at its first stage the methodology, which can separate, clarify and define different modes of discourse, understood as mentioned earlier documents of faith (hymns, proverbs, etc.). Ricoeur underlines also the role of hermeneutics in process of overcoming different types of distances between the discourse and the world. First of them constitutes the relation between speech-act and its content - we have to remember, that originally religious texts had only oral, living form, before they were codified. For example, the Vedic tradition of Indus Valley Civilization from India developed elaborate art of memorizing Vedic hymns, which became an additional tradition and a way of religious expression itself - declamation took place on brahmanic assemblies, where specific competitions had been selecting the masters in reciting and repeating Vedic hymns. Unfortunately, not every religious tradition could have been so developed in methods of memorizing, and a lot of original content got surely lost through the ages, until it was finally preserved in written form. Another types of distances, which need to be investigated by hermeneutics will be two relations: discourse-speaker (author and intention) and discourse-first audience (intention and receivers). By trying to bring closer those distances, it tries to reconstruct the original situation, to understand the people in the past. Nineteenth-century famous idealist philosopher, G.W.F. Hegel stated: `The owl of Minerva spreads its wings only with the falling of the dusk6, and Ricoeur follows his thought. The knowledge about how ancient people expressed and understood their beliefs can be recollected only after time, which crossed the development of particular religion, and showed historical, complete image of it. Philosophy or theology can explain the subject of religious script only in hindsight. Experience of life and faith in ancient times is firmed in the form of primary symbols, which have countless meanings, and cannot be reduced only to literary language. Ricoeur refers to the claim of Immanuel Kant, that `the symbol gives rise to thought7, and explains this `thought as second-order, developed-after-time reflection on the symbols enclosed in sacred writings. Next step is to deal with the genre, the mode of discourse which constitutes existence of religious script as an artwork. Like artwork, it has specific structure in case of text composition (called taxis in Aristotles Rhetoric), which constitutes the work to be organized in whole. It is the shape, which constructs literary expression, and therefore can add additional meaning to discourse itself.
5

P. Ricoeur, Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54, no. 1, 71-85, Chicago 1974, p. 2. 6 D. R. Stiver, Theology after Ricoeur: new directions in hermeneutical theology , Louisville 2001, p. 103. 7 P. Ricoeur, The Symbolism of Evil, New York 1967, p. 347-357.

115

Especially in poems, composition often influences other meanings lying underneath the first `surface. Talking about composition, construction gives to the hermeneut position of second order, the first will be concerning smaller units sentences and words. That understood `work of art after creation starts to live its own life, the more spectators it gets, the more interpretations can be provided, and emotions can be evoked in different people. By saying `() the first task of a biblical hermeneut is to indentify the different modes of discourse which, taken together, constitute the finite field of interpretation within the boundaries of which religious language can be understood8, Ricoeur marked that he applies the method of hermeneutical circle, and the first process of it was initiated in explained first assumption. Then he goes to explaining the second assumption, which states, that religious discourse is meaningful, it has sense (at least for the group of believers, who can understand it). Now the hermeneut steps on the level of working with theological meaning of text. Ricoeur takes in this moment the opportunity to stand in opposition to the opinion promoted by Vienna Circle the group of scientists, philosophers and mathematicians, whose main intention was to purge philosophy of metaphysics. They shared highly empirical approach, based on logic supported by mathematical principles9. Vienna Circle promoted two negative claims about religion: a) Religious language is perceived as a category mistake, as it deals only with metaphysical statements; b) Therefore religious language is not taken into account of serious philosophical consideration, according to rules of symbolic logic. Ricouer does not agree with the above-cited claims, and says that even if religious language is metaphorical and sophisticated, it should not necessarily be regarded as only metaphysical. To prove it, he concerns the procedure of verification/falsification, the same as Vienna Circle used. In case of religious discourse it will mean, that every sentence, which is not falsifiable cannot be taken into criterion of verification. Therefore the religious language is meaningless it always has been regarded as non-falsifiable. And consequently, it means for Ricoeur, that while using this criterion of adequation, a lot of parts of religious discourse will be meaningless. Therefore he states: `We have to say that its meanings are ruled and guided by the modes of articulation specific to each mode of discourse10. However, he stands on the side of religious language to be meaningful in the specific forms of expression seen in exegesis. At this point he offers the comparison of narratives and prophecies, which constitutes wide part
8

P. Ricoeur, Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54, no. 1, 71-85, Chicago 1974, p. 4. 9 Online Encyclopedia Brittanica, headword: Vienna Circle, [on-line:] http://www.britannica.com/EBchecked/topic/628166/Vienna-Circle [21.06.2011]. 10 P. Ricoeur, Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54 , no. 1, 71-85, Chicago 1974, p. 4.

116

of Old Testament. The idea of contrasting them has the source in structural model created by Ferdinand de Saussure. His separation of langue from parole is the basis of linguistics, and it gives the view of language as closed system of signs, in which different elements exist and gain the meaning only in the contrasted relations. Parole, as the act of speech extracts certain parts of langue to create verbal expression, which gains as whole the unique meaning. Ricoeur says in this context: `() the finished work that we call Bible is a limited space for interpretation in which the theological significations are correlatives of forms of disclosure. It is no longer possible to interpret the significations without making the long detour through a structural explication of the forms11. These language games based on structural contrasting in order to grasp the meaning of a whole expression are the way of interpretation proposed by Ricoeur. In the third part author unfolds his own idea of hermeneutics, and its final goal, and concurrently expressing his highest appreciation of literary language. The world hidden behind literature has nothing to do with common reality, it is the existence of highest level, which Heidegger calls `being-in-the-world. From the process of interpretation emerges the most precious thing that can be found in the text, and the most important value of hermeneutics emphasized by Ricoeur after reaching the level of unfolding the reality of author, or focusing on structural interpretation, the new possible `world appears, and this is the world which reader/interpreter can inhabit, and project his ownmost possibilities.12 Text somehow is able to lead to this higher level, which is no longer included literally in the words, but is a surface, that can bring the reader close to his own selfconsciousness. That statement needs to be explained by the previous existential and phenomenological inspirations of Ricoeur. Always interested in humanity, and place of a human being in universe, he used to ask the questions: `Who is a human being?, `How can he achieve his self-consciousness?. Firstly he believed, that man can build new identity through self-generated object of imagination. He is able to experience `redemption through imagination, because while `imagining his possibilities, man can act as a prophet of his own existence13. However, after analysis of Freuds theory of human being as source of conflicted desires and unresolved forces, Ricoeur accepted part of psychoanalytic point of view, and applied it to his own philosophy. He started to follow Freuds image of consciousness as being just projection of distorted impulses, rooted in unconscious sphere of human mind14. `Wounded cogito subject, who is able to think, feel and dream is filled only with illusions of freedom and self-sufficiency. Finally he concluded, that self-consciousness demonstrates itself in the world by unclear and distorted signs, which are only partially connected with the `real self,
11 12

Ibidem, p. 6. Ibidem, p. 7. 13 P. Ricoeur, The Image of God and the Epic of Man, in History and Truth, Evanston 1965, p. 127. 14 P. Ricoeur, Figuring the sacred: religion, narrative, and imagination, Minneapolis 1995, p. 7.

117

and there is no other way to understand and seize them, than the way of interpretation15. D. E. Klemm, who researched the work of Ricoeur, wrote: `For Ricoeur the hermeneutic theory is important not as justification for sciences based on interpretation, but also, and first of all because of her ability to unfold humans way of life. He always assumed, that his contribution in theory of interpretation ultimately serves a purpose of understanding of human, and his relationships with all of being16. The duality of text, as literally meaning of sentence, and deeper level understood as `being-in-the-world, can introduce, according to Ricoeur, a productive clash of meaning, and challenge present worldview of an interpreter. It can also stimulate the mode of self-reflection, which might even result in existential change of belief, point of view, or behavior. And when it comes to religious texts, the hermeneutical method may bring him closer to the higher reality hidden in them, e.g. in case of Bible, to that what is called `a kingdom of God, `new birth, or `new covenant. To conclude, the way that Ricoeur interprets and approaches the texts is strictly humanistic. Hermeneutics is the path for deeper understanding of human nature in general and of his self-consciousness in the face of profound religious writings. `Understanding of the sign world is the key of understanding of self17, he says. The phenomenological theory states, that the meaning of consciousness lies beyond, it is always directed to the subjects other that consciousness itself. Reaching of the self-understanding is never direct, and the method of hermeneutics opens the way to more human-concentrated reality, to the dimension of profound humanity. Religion, as phenomenon responding to human need of understanding such problems as the existence of world, life, death and creation, gives the way to explore deepest levels of mind. Proper reading of religious scripts might result also in being closer to the fears, superstitions, beliefs and prejudices, which pushed ancient man to explaining his closest reality in metaphysical way. Working with these kind of texts requires complex research, and forms a crossroad of many sciences meeting in one place. It is the space for confrontation of linguistic knowledge with interpreting and philosophical abilities, and intellectual challenge for enough patient, sensitive and clever reader.

15 16

P. Ricoeur, Jzyk, tekst, interpretacja. Wybr pism, Warszawa 1989, p. 21. D.E. Klemm, A Hermeneutical Theory of Paul Ricoeur. A Constructive Analysis, London and Toronto 1983, p. 26. 17 P. Ricoeur, The Question of the Subject: The Challenge Of Semiology, in The Conflict of Interpretations: Essays in Hermeneutics, London 2004, p. 273.

118

Bibliography: Capps W. H., Religious Studies. The Making of Discipline, Minneapolis 1995. Klemm D. E., A Hermeneutical Theory of Paul Ricoeur. A Constructive Analysis, London and Toronto 1983. Online Encyclopedia Brittanica, [on-line:] http://www.britannica.com/, [12.12.2011]. Online Stanford Encyclopedia of Philosophy, 2005, [on-line:] http://plato.stanford.edu, [12.12.2011]. Ricoeur P., Figuring the sacred: religion, narrative, and imagination, Minneapolis 1995. Ricoeur P., From Text to Action, Evanston 1991. Ricoeur P., Jzyk, tekst, interpretacja. Wybr pism. Warszawa 1989. Ricoeur P., Philosophy and Religious Language, in Journal of Religion, vol. 54 no. 1, 71-85, Chicago 1974. Ricoeur P., The Image of God and the Epic of Man, in History and Truth, Evanston 1965. Ricoeur P., The Question of the Subject: The Challenge Of Semiology, in The Conflict of Interpretations: Essays in Hermeneutics, London 2004. Ricoeur P., The Symbol. Food for Thought, in Philosophy Today no. 4, Chicago 1960. Ricoeur P., The Symbolism of Evil, New York 1967. Stiver D. R., Theology after Ricoeur: new directions in hermeneutical theology, Louisville 2001.

119

"Budujemy Polsk elaza i stali", czyli o grniku i hutniku jako budowniczych nowego systemu
Barbara Cisek
Wydzia Polonistyki; Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr Monika Golonka-Czajkowska

Zdanie bdce czci tytuu niniejszego artykuu byo jednym z gwnych hase propagandowych okresu stalinizmu w Polsce. Przedstawione w wiecie wyobraonym spoeczestwo socjalistyczne miao by spoeczestwem pracy, siy i nadziei na lepsze jutro, na nowy, pikniejszy wiat, na Rewolucj. Podajca w t stron propaganda polityczna nie moga obej si bez odwoywa do mitw wiata idealnego, nie moga rwnie istnie bez kreowania takich mitw. Aby pisa o micie wykorzystywanym przez Parti, naley najpierw pokaza, czym jest mit w polityce, jak powstaje i jak funkcjonuje w spoeczestwie. Ot mit to historia, ktra odwouje si do pocztkw istnienia, do idealnego wiata. Bohaterami mitw s postacie nadludzkie, herosi1 dziki nim powstaje wiat, do ktrego zostaj wprowadzone dobro, szczcie i sprawiedliwo, czyli uniwersalne wartoci, tak wane dla funkcjonowania szczliwego spoeczestwa. Mit odwouje si do dowiadcze, wiedzy oraz co niezwykle wane do emocji zbiorowoci, jest mocno zakorzeniony w kolektywnej psychice i pamici, dziki czemu ma tak ogromn si oddziaywania. Tym samym mityczna opowie moe sta si niebezpiecznym narzdziem w rkach wadzy, gdy Partia, bdc jednostk tworzc mity, kreuje obraz rzeczywistoci i ma wpyw na mylenie oraz postpowanie caego spoeczestwa. Mit opiera si w swoich zaoeniach na tworzeniu adu oraz kreowaniu wizji gwarantowanej harmonii w wiecie. Propaganda, zdajc sobie z tego spraw, wykorzystuj porzdek w przedstawianiu swoich wizji, co jest pozytywnie odbierane przez spoeczestwo. Jzyk wystpujcy w przekazach mitycznych jest prosty i klarowny, bowiem musi dotrze do kadego. To znowu otwiera moliwo kierowania caymi masami, gdy mit, ktry trafi do wszystkich krgw spoecznych, ksztatuje mylenie i wiadomo jednostek2. Mitotwrcze idee polityczne oprcz prezentowania szczliwego pastwa (utopijnego?) posuguj si i innymi, rwnie mocno obrazowymi chwytami. Przede wszystkim zawsze zwizane s z wizj tworzenia czego nowego: czego, co bdzie nieporwnywalnie lepsze od obecnego. Wane jednak jest, e mity nastawione na
1 2

Por. M. Eliade, Mity, sny i misteria, tum. K. Kocjan, Warszawa 1999, s. 26. Por. S. Filipowicz, Mit i spektakl wadzy, Warszawa 1988, s. 13.

120

opisywanie lepszego jutra nie buduj rzeczywistoci od nowa, nie stwarzaj jej z niczego, a kreuj pikniejszy wiat na podstawie przeciwiestwa do tego ju zastanego. Opisuj zatem nowy wiat, a tym samym staj si kolejnym etapem doczonym do mitu kosmologicznego, a w swojej wizji ulepszaj i poprawiaj wiat zastany3. Wobec tego celem dziaa spoeczestwa ma sta si obalenie rzeczywistoci zastanej, a co za tym idzie: rewolucja oglnospoeczna. Nie mona jednak nie zauway, i mit nie odegnuje si od przeszoci. Zawsze powstaje w odwoaniu do minionego czasu, do idealnej, historycznej bd mitycznej rzeczywistoci, ktra staje si wzorcem dla majcego powsta adu. Kolejnym elementem wykorzystywanym przez mitotwrcze jednostki jest wizja przekraczania czasu i porzdku historycznego4. Tworzc wizj przyszoci, mit nie okrela dokadnie czasu, nie zaznacza precyzyjnie granic powstania ani trwania nowej rzeczywistoci. Takie dziaania prowadz do tego, e w aden sposb nie moe zosta podwaona prawdziwo przesania mitycznego. Hasa typu budujemy nowe pastwo czy budujemy Polsk siln, rzdn i sprawiedliw obrazuj majc nastpi rzeczywisto, jednak nie okrelaj, kiedy miaaby ona nastpi. Z zaoenia jednak odbiorcy nie interesuje, kiedy nastanie owa wietlana przyszo ma on by zainteresowany tym, jak przyszo ta bdzie wyglda. Idea oparta na micie wie si dodatkowo z nieustajc obietnic osignicia celu, czyli zapanowania danego porzdku na wiecie. Dziaanie tego typu ma wzmaga u odbiorcy wraenie, e stworzenie nowego, lepszego adu spoeczno-politycznego jest realn moliwoci. Mit nie pozwala na zastanawianie si, czy taka rzeczywisto w ogle powstanie on z gry zakada jej niekwestionowane istnienie. Aby umieci jeszcze gbiej w wiadomoci spoeczestwa konieczno zaprowadzenia nowego, programowo lepszego i wolnego od wszelkiego za czy uomnoci porzdku, rzeczywisto majca powsta na nowo zostaje dodatkowo wyposaona w baga eschatologiczny5. Tak wic nie tylko wizja rewolucyjnego powstania wiata przywieca mitom. Eschatologiczny element nowo powstaej rzeczywistoci ma zapewnia spoeczestwo o zbawczej roli wiata kreowanego w micie, o niezaprzeczalnym obowizku pojawienia si i trwania, o koniecznoci zaistnienia nowej, mitycznej czasoprzestrzeni. Zatem, podsumowujc, mit polityczny wyznacza cel de spoeczestwa, ale nigdy nie szkicuje czasu, w ktrym kreowany porzdek ma zaistnie. Prowadzi to do wyodrbnienia dwch typw czasu mitycznego: czasu przedtem oraz czasu potem, a w ostatecznoci do zawieszenia teraniejszoci na poczet oczekiwania mitycznej przyszoci. Na takiej zasadzie powsta rwnie mit socjalistyczny, stojcy u podstaw ideologii Marksa i Engelsa oraz innych czonkw wadzy komunistycznej w Zwizku Radzieckim i w Polsce. Mit socjalistyczny doda kilka oryginalnych i innowacyjnych elementw do opisanego wczeniej wzorca mitycznych opowieci. Jak pisze

3 4

Por. M. Eliade, Aspekty mitu, tum. P. Mrwczyski, Warszawa 1998, s. 27. M. Golonka-Czajkowska, 12.10.2011, notatki z wykadu w zbiorach autorki. 5 Ibidem.

121

Eliade6, Marks do celw propagandy, wykorzysta mit eschatologiczny zaczerpnity z tradycji rdziemnomorskiej, a co wicej, poczy go z mesjanizmem judeochrzecijaskim. W ten oto sposb w mitologii marksistowskiej pojawia si odkupiciel ludu, sprawiedliwy wybraniec i posaniec, ktry cierpi dla idei nowej przyszoci. Jedynym odkupicielem spoeczestwa moe by, co oczywiste, proletariat grupa pracujca na przyszo narodu, dla stworzenia idealnego jutra. Proletariat, wedug zaoe Marksa, przejmuje funkcj profetyczn i staje si cznikiem spoeczestwa z idealizowan przyszoci. Sakralizacja przyszego wiata jest niezwykle widoczna w omawianym micie komunistycznym, gdzie ustrj jawi si jako wizja Nowej Jerozolimy, a proletariat nazwany jest mesjaszem7. Co wicej, komunizm przedstawia rewolucj jako Sd Ostateczny8, czyli czas wszelkich rozstrzygni i podsumowa, a tym samym czas, do ktrego naley si przygotowa poprzez prac na rzecz spoeczestwa i wsplnego pastwa. Rwnie Leszek Koakowski bardzo mocno podkrela takie pojmowanie roli proletariatu oraz przyszej rzeczywistoci, ktra moe powsta tylko dziki dziaaniom kolektywnego Prometeusza9. Proletariat w tej roli zawiesza potrzeb istnienia transcendentu, bowiem to dziki swojej dziaalnoci oraz pracy w trudzie i znoju sam prowadzi do zbawienia, a wrcz do samo-zbawienia spoeczestwa. Takie pojmowanie rzeczywistoci, a take roli proletariatu, zostaje wyrnione przez Koakowskiego jako jeden z gwnych motyww mitu socjalistycznego motyw prometejsko-faustyczny10. Ponadto zbiorowy Prometeusz obdarzony jest niezwykymi zdolnociami, nadludzk si oraz nieograniczonymi moliwociami. To dziki niemu zniesione zostan wszelkie sprzecznoci midzy interesem jednostkowym a interesem spoecznym, rozstrzygnite bd problemy alienacji czy samotnoci jednostki. Zbiorowo pochonie i uszczliwi cae spoeczestwo, stworzy wsplnot dziaa i de. Tak wykreowany mit przyszoci socjalistycznej by rozpowszechniany za pomoc rnych rodkw przekazw. Jednym z nonikw propagowania socjalistycznej wizji wiata staa si sztuka realizmu socjalistycznego. Wane, aby pamita, e sztuka ta bya cakowicie podporzdkowana interesom pastwa i wadzy, co prowadzio do penej ideologizacji w dziedzinie estetyki tego czasu11. Pojawiay si rozliczne plakaty przedstawiajce szczliwych robotnikw, powstaway odnoszce si do polityki poematy, utwory literackie (eby wspomnie choby zaangaowan liryk Szymborskiej czy Wayka itp.), przedstawienia teatralne i filmy realizujce zaoenia Partii. Orodek mitotwrczy zadba rwnie o stworzenie nowego jzyka rewolucja bowiem powinna obejmowa wszystkie dziedziny ycia, zatem nie mona byo zapomnie o podstawowym systemie
6 7

Por. M. Eliade, Mity, sny ..., op. cit., s. 18. Por. K. Dorosz, Faust wspczesny czyli De pacto hominispolitici cum diablo, s.l.[e.a.], s. 19. 8 Por. ibidem. 9 Por. L. Koakowski, Gwne nurty marksizmu, t.1., Warszawa 2009, s. 420. 10 Por. ibidem, ss. 418-419. 11 Por. W. Tomasik, Totalitarna czy totalna? Kultura stalinowska w wietle wspczesnych opracowa, Konteksty 1997, nr 1/2, s.105.

122

komunikacji, jakim jest jzyk wanie. Wprowadzano wic now nomenklatur, sowa takie jak kontrrewolucjonista, amistrajk, proletariusz czy przodownik pracy. Nietrudno si domyli, e tego typu jzyk przekazu nie znalaz odzewu i nie przyj si w spoeczestwie. Uznany za sztuczny i przesycony, zosta odsunity i wymiany. Funkcjonowanie mitu socjalistycznego byo zwizane z podkrelaniem ogromnej roli klasy robotniczej, tote kultur robotnicz oceniano bardzo wysoko. Proletariat zyska miano klasy posanej, ktra odegra fundamentaln rol w yciu caego spoeczestwa. Kultura robotnicza miaa na celu ujawnianie humanistycznej roli aktywnoci proletariatu, czyli szczeglnego zaznaczania i eksponowania tradycyjnych wartoci przechowywanych w wytworach pracy robotnikw12. Komunizm odwoywa si tym samym do podstawowych wierze i wyobrae tkwicych w wiadomoci spoeczestwa. System bowiem wartociowa pozytywnie to, co tradycyjne, zwizane z prac i oddaniem na rzecz innych (bo taki wizerunek robotnika-Prometeusza stworzy), za wszystko, co nie szo w parze z takim obrazem, byo wartociowane negatywnie i odwoywao si do wyobrae ciemnoci, za czy zacofania. Podzia na dobre i ze, ktry mocno odwouje si do wyobrani ludowej, mia za zadanie oddziaywa na wiadomo spoeczestwa, a dodatkowo powinien zarysowa podstawowe wartoci cenione przez ustrj. Jak ju wspomniano, Partia na piedestale stawiaa prac. Co wane, nie bya to zwyka praca. Praca czowieka systemu socjalistycznego miaa znaczco wpywa na sposb postrzegania przeze otaczajcej go rzeczywistoci13. Tote wane byo, w jaki sposb si pracuje, gdzie, dla kogo i z kim. System nie mgby pozostawi tak wanych elementw majcych wpyw na wiadomo spoeczestwa i dlatego gorliwie zaj si okrelaniem i przypominaniem wanoci wymienionych aspektw pracy. Ju Marks akcentowa, e klasa robotnicza moe istnie dopki bdzie znajdowa prac14, zatem jake Partia mogaby to pomin? Praca jako przyczynek wytworw dbr materialnych dla ycia spoecznego zostaa podniesiona do rangi fundamentu umoliwiajcego moralny rozwj jednostki15. Przydzielajc jej takie zadanie, system jednoznacznie wskazywa na obowizek pracy dla dobra kadego czowieka. Partia nie szczdzia rodkw na najrniejsze inicjatywy, suce rozpowszechnieniu takiego przewiadczenia wrd spoeczestwa. Jednym z innowacyjnych pomysw, majcych wskazywa na wano pracy, byo organizowanie tzw. Dnia Czynu Partyjnego. Robotnicy przygotowywali np. grunt pod budow nowego osiedla. Co znamienne, praca ta przebiegaa pod sztandarem ze znaczcym hasem: Dobra praca najwyszym kryterium wartoci czowieka PRL16(!). Komentarz wydaje si zbdny. Dodatkowo
12 13

Por. idem, Wielka kontestacja. Folklor polityczny PRL, Pozna 1998, s. 96. Por. R. Imos, Wiara czowieka radzieckiego, Krakw 2007, s.36. 14 Por. K. Marks, F. Engels, Manifest komunistyczny, Warszawa 1983, s. 68. 15 Por. Z. Cackowski, Filozofia marksistowska. Wybrane problemy., Warszawa 1986, s. 218. 16 Por. Z. Zblewski, Leksykon PRL-u., Krakw 2001, ss. 97-98.

123

krzewiono przekonanie, i praca jest nieustajc walk z samym sob, ze swoimi uomnociami, a wic majc na celu samorealizacj i polepszanie siebie oczywicie dla spoeczestwa. Praca w micie socjalistycznym nie staa si jednak elementem wskazujcym tylko i wycznie na rozwj jednostki, a wrcz przeciwnie, najwikszy nacisk kadziono na jej socjotwrczy aspekt. Zadaniem systemu byo zaznaczenie i podkrelenie, i tylko wsplna praca daje moliwo rozwoju i staje si si sprawcz dla funkcjonowania zdrowego spoeczestwa. Taki sposb mylenia doprowadzi do zrytualizowania pracy17, nadania jej ram wsplnotowych, wskazania kierunku jej trwania i rozwoju. Std te tak propagowana i odbijajca si szerokim echem idea wspzawodnictwa pracy. Idea ta zakadaa wspprac i wspdziaanie ludzi, co ma prowadzi z jednej strony do stworzenia jednoci spoeczestwa, a z drugiej do wsplnej (czyli lepszej) pracy na rzecz pastwa. Dla dokadniejszego zobrazowania idei znowu naley przypomnie znamienite sowa Marksa, ktre stay si podstaw do mylenia o wsplnocie i wspzawodnictwie pracy. Teraz dopiero mona caociowo obj ide wspzawodnictwa, ktre oparte byo nie tylko na wsppracy, ale rwnie na konkurencji 18. Ta oficjalnie dobrowolna forma rywalizacji pomidzy pracownikami miaa ju mniej etyczny wydwik. Poprzez wprowadzenie postaci przodownikw pracy, ruchu stachanowskiego, a dalej tzw. czerwonych tablic19, Partia miaa stworzy samonapdzajca si maszyn produkcyjn, ktra co rusz zwiksza wydajno i poziom swojej pracy, a co wicej: poprawia wydajno i jako produkcji. Takie pojmowanie wsplnej pracy prowadzi do jeszcze innych zachowa i rozwaa. Przede wszystkim wspzawodnictwo staje si podstaw do wytworzenia niezdrowej, wrcz chorobliwej konkurencji. Od 1935 roku, kiedy to Aleksiej Stachanow jako pierwszy przekroczy norm pracy (warto wspomnie, e najprawdopodobniej nie sam, ale przy pomocy dwch innych grnikw), norm staa si wanie praca ponad stan. Od tego czasu na piedestale stawiano przodownikw pracy, ktrzy otrzymywali specjalne odznaczenia, ordery i wstgi, szli zawsze na przedzie pochodw pierwszomajowych i zostali ujci w zapisach konstytucyjnych z 1952 roku jako osoby zasugujce na szczeglne uznanie spoeczestwa20. Nie wzito jednake pod uwag, e taki typ konkurencji stanie si elementem dezorganizujcym ideologizowan wspprac. Ot wyniki najlepszych z czasem przeksztacano na normy obowizujce wszystkich, co znw oznaczao, ni mniej, ni wicej, tylko to, e kady mia obowizek do danej normy rwna. Biorc pod uwag niech Polaka do podporzdkowania si narzucanym mu obowizkom, mona atwo przewidzie, e stachanowcy, pomimo stara partyjnych, nie byli uwielbianymi przez wsppracownikw przedstawicielami ludu pracujcego. Mircea Eliade wskazuje jednak na nieco inny wydwik takich
17 18

Por. W. ysiak, op. cit., s. 98. Por. K. Marks, F. Engels, op. cit., s. 112. 19 Por. Z. Zblewski, op. cit., s. 177. 20 Por. ibidem, s.178.

124

rywalizacji. Jego zdaniem istnienie ludzkie dookrela si i sankcjonuje na podstawie sprawdzianw i kontroli swojej kondycji psychicznej czy fizycznej21. W tym wymiarze wspzawodnictwo znw wizane jest z samorealizacj. Jako mocno zakorzenione w zachowaniach i sposobie mylenia robotnika pracujcego dla polepszenia rzeczywistoci zastanej na mod idei socjalistycznej, jest niekoniecznie uwiadomionym zachowaniem. Zatem przebija przez wspzawodnictwo mityczna rytualizacja dziaa, ktra ma na celu zespolenie proletariatu, stworzenie moliwoci samorealizacji dla robotnikw oraz wytworzenie jednostek wybitnych, majcych stanowi wzr pozytywnych i podanych zachowa. Jeszcze innym negatywny elementem kolektywnego pojmowania pracy w systemie socjalistycznym byo odczowieczenie podmiotu pracujcego. Pracujcy w zbiorowisku ludzkim robotnik w adnej mierze nie jest pojmowany jako indywidualna jednostka. Sta si dla systemu jednym z wielu, anonimowym wytwrc lepszej rzeczywistoci. Zosta pozbawiony indywidualnych cech i ludzkiego charakteru, sta si czci masy. Zabieg ten ma na celu wiadome zaprzestanie mylenia o robotniku jako o czowieku, gdy z momentem woenia stroju roboczego i pojawiania si na stanowisku pracy, czowiek zmienia swj status. Praca bowiem miaa w socjalizmie szczeglny charakter, zwizany wanie z kreacyjn i stwrcz dziaalnoci bogw i istot nadludzkich u zaraniu dziejw. Zatem czowiek jako robotnik staje si pomocnikiem bogw, a co wicej: przyczyniajc si do kosmogonicznych czynnoci, staje si medium kontynuujcym mityczne dziaania, zatem wkracza do strefy sacrum22. Nie bez znaczenia jest rwnie specjalny strj robotnika, ktry z jednej strony ma pomc w wykonywaniu pracy, ale rwnie nawizuje do odcicia od czowieczestwa, ma nada postaci niezwyke, grone cech wygldu, co zbliy j do mitycznych istot nadludzkich23. Prcz wspomnianych ju zabiegw, Partia na rzecz wprowadzonego Planu szecioletniego, stworzya rwnie propagand zwizan z planem budowy kraju. Plan szecioletni zakada rozbudow przemysu (warto produkcji miaa wzrosn o 158%) oraz kolektywizacj rolnictwa (warto produkcji rolnej mia by wiksza o 50%), a co za tym idzie wzrost pac i PKB. Propaganda zwizana z planem mocno oddziaywaa na wiadomo spoeczestwa. Wemy na przykad plakat Wodzimierza Zakrzewskiego pt. Wkraczamy w plan 6-letni24. Postacie przedstawione na rysunku to niewtpliwie przedstawiciele ludu pracujcego, w charakterystycznym ubraniu, z rekwizytami robotnika. Nie bez znaczenia jest wanie takie schematyczne przedstawienie, bowiem kady powinien mc utosami si z postaciami. Najwaniejszy jednak wydaje si sposb obrazowania ich fizjonomii, a mianowicie zamylenie malujce si na ich twarzach, ktre zwizane jest z zapatrzeniem w wietlan przyszo, jak otwiera przed nimi wanie plan szecioletni. Nie jest to oczywicie przedstawienie odosobnione.
21 22

23
24

Por. M. Eliade, Sacrum i profanum, tum. Robert Reszke, Warszawa 1999, s. 173. Por. ibidem, s. 81. Por. Z. Zblewski, op. cit., s.112.

Por. M. Golonka-Czajkowska, Wulkan w kombinacie... [w:] Blok 2010, nr 5, s.58.

125

Realizm socjalistyczny dostarcza wielu innych przykadw. Warto wspomnie choby projekt Witolda Chmielewskiego pt. Modziey naprzd do walki o szczliw, socjalistyczn wie polsk, przedstawiajcy mod, umiechnit i pikn czonkini Zwizku Modziey Polskiej za kierownic mkncego (!) traktora. Jak zakoczyy si losy planu wiadomo; zawid, gdy doprowadzi do zachwiania rwnowagi pomidzy konsumpcj i akumulacj25. Nie wpyno to jednak na propagandow warto pracy ponad stan, ktra nadal bya uznawana za dobro najwysze i najwaniejsze. Nie mona nie wspomnie o jeszcze jednym aspekcie zwizanym z planem szecioletnim, a znajdujcym odbicie w mitach socjalizmu. Chodzi oczywicie o zmitologizowan sfer zwizan z budowaniem Nowego wiata. Wznoszenie i budowanie stao si w socjalizmie dowodem na wielko i moc systemu, ktry pozwala na rozbudow pastwa, a dodatkowo wspiera jego rozwj. Tote kada realizacja najmniejszej nawet inwestycji bya naganiana, bowiem powstawanie nowych miejsc pracy podnosio rang systemu, ktry dba o spoeczestwo, obywateli i poziom ich ycia. Miao to te zapewnia o wyszoci systemu komunistycznego nad innymi, w szczeglnoci za prowadzio do negatywnego ukazania kapitalizmu. Wobec takiego przedstawiania i wartociowania systemu, niebagateln rol odegraa rozbudowa Stoczni w Gdyni czy budowa kombinatu w Nowej Hucie. Na wznoszenie tych gmachw przez rzesze robotnikw patrzya caa Polska. Praca staa si wsplnym tematem dotyczcym caoci spoeczestwa, a terminowe oddanie do uytku byo celem wszystkich Polakw. Takie jednoczenie si w pracy byo niezwykle symbolicznym aktem i zostao niezwocznie zmityzowane dla potrzeb systemowej propagandy. Grupowe przedstawienia umiechnitych robotnikw, pracujcych w pocie czoa dniami i nocami dla dobra caego spoeczestwa, stay si jednym z podstawowych obrazowa wspaniaych i niestrudzonych budowniczych lepszego jutra. Wanie takie zbiorowe przedstawienia nadaway szczeglny charakter pracy robotnikw, wznosiy j do rangi rytualnych dziaa nieugitych jednostek. Warto zauway, e poprzez takie obrazowania mityzacji poddano rwnie czas. Przez symbolik zastania zdegradowanej rzeczywistoci, a dalej: odbudowy wiata zastanego, mit wskazuje na odywcz si systemu oraz na czas odnowy nastajcy system, oczekiwany i tworzony wsplnie przez robotnikw. Dodatkowo akt budowy zyska znaczenie sakralne. Nietrudno bowiem nawiza do tkwicych w wiadomoci spoecznej przekona i wierze dotyczcych powstania wiata, a raczej, co wane, stworzenia go przez Boga. Czy robotnicy, pracujcy przecie z aski Partii, nie mogli by odbierani jako rce wadzy? Owszem, mogli, a nawet powinni by tak wanie postrzegani. Tote nie bez powodu Towarzysz Gomuka przyjeda, aby przeci wstg kolejnych nowo otwartych szk, a Towarzysz Gierek nowo powstaego Dworca Centralnego w Warszawie czy Parku Kultury i Wypoczynku w Katowicach. Wskutek rozbudowanej i w ten sposb pojmowanej symboliki oraz zmityzowania
25

Por. ibidem, s.113.

126

czasu i przestrzeni, system socjalistyczny mia by odbierany jako niezmienny i godny zaufania26. Prezentowanie mitycznej przestrzeni jako staej i stabilnej zawsze przeciwstawione jest w opowieciach mitycznych czemu niepewnemu, zmiennemu27. Tote przeciwiestwem dla idealnej czasoprzestrzeni spoeczestwa socjalistycznego bdzie niegodny zaufania i saby ustrj kapitalistyczny wiata Zachodu. Przy omawianiu mitu czowieka pracujcego, stworzonego przez system socjalistyczny na bazie Manifestu Marksa i Engelsa, nie sposb nie wspomnie o innym, bardzo wanym, acz nie omwionym wczeniej micie. Chodzi o ide czowieka, a wrcz nadczowieka, stworzon przez Nietzschego. W swoim dziele Tako rzecze Zaratustra niemiecki filozof przedstawia koncepcj czowieka posiadajcego nieograniczone moliwoci, takiego, ktry jest zaprzeczeniem dotychczas znanych ludzi. Nietzsche przedstawia czowieka stwarzajcego potny wiat za pomoc swojej woli. Zastanowi si zatem naley, czy taki NADczowiek to dalej czowiek? Czy ju nie czowiek, a moe maszyna? W swoim traktacie umieci Nietzsche jeszcze inn, wan myl: Bdziesz zawsze pierwszy, innych bdziesz przewysza28. Czy nie przypomina to wspomnianych wczeniej nawoywa do przodownictwa pracy, do pracy ponad norm, do bycia stachanowcem? Zatem nietrudno o wyprowadzenie paraleli pomidzy ideologi nietzscheask a (nie)powtarzalnymi pomysami uwielbienia przodownika pracy, wprowadzonymi przez system socjalistyczny. Naley zaj si rol grnika i hutnika w systemie, ktry zosta ju opisany w rnych swoich aspektach. Wanym elementem opisu roli tych dwch postaci jest wywiedzenie ich kreacji od postaci kowala. Ot kowal od zawsze by postrzegany jako osoba niezwyczajna. Obdarzano go szczeglnym szacunkiem, postrzegano jako posta majc kontakt z bstwem czy bdca medium pomidzy spoecznoci lokaln a Bogiem. Takie przekonania zakorzenione byy w wiadomoci spoecznej, poniewa kowal, jako jeden z nielicznych, obcowa z ywioem ognia na co dzie. Wierzono rwnie w jego niepowtarzalne zdolnoci uzdrawiajce oraz w moliwo poredniczenia w wanych sprawach pomidzy Bogiem i spoecznoci wiejsk. Jako e ogie by darzony szczegln czci, kowal sta si wan postaci w spoeczestwie. To on ujarzmia ten grony ywio, a dodatkowo potrafi wykuwa najrniejsze przedmioty z metali, co rwnie nie umykao uwadze ludzi. Taka umiejtno kowala wizana bya z jego poczeniem z bstwem, ktre dawao mu moliwoci kreacyjne, jakie samo posiadao przy akcie stworzenia wiata. Jak zauwaa Eliade, ogie jest rodkiem, za pomoc ktrego mona stworzy co nowego, co wczeniej nieznanego. ywio ognia sta si manifestacj siy magiczno-religijnej, ktra moga przeksztaca wiat, a ktr kowal, jako boski posannik, dysponowa w swoim rzemiole29. Rwnie narzdzia,
26 27

Por. ibidem, s. 99. Por. M. Eliade, Aspekty mitu, op. cit., ss. 139-140. 28 Por. F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra., Pozna 1995, s.51. 29 Por. M. Eliade, Kowale i alchemicy., tum. A. Leder, Warszawa 1993, s.74.

127

za pomoc ktrych kowal poddawa przerbce metal, byy mocno sakralizowane, a wrcz uznawane za przedmioty oywione, czy penoprawne elementy wiata ludzi. Co wicej sztuka tworzenia narzdzi i innych przedmiotw z metalu miaa dialektyczny charakter nadludzki boski albo demoniczny. Tote kowal by uwaany za poplecznika boskiego, ale rwnie za wsppracownika si nieczystych, piekielnych. Zwizek kowala z grnikiem i hutnikiem wydaje si zatem do oczywisty postacie grnika i hutnika staj si wspczesnymi odwzorowaniami postaci kowala. Majc cisy zwizek z metalami, ogniem oraz Matk Ziemi, zostali wykorzystani przez system socjalistyczny jako figury podlegajce mityzacji. Grnik i hutnik ingeruj w sfer ziemsk, w przestrze nalec tylko i wycznie do Matki Ziemi, ktra rodzi wgiel, rudy metali i rozmnaa je. Ingerencja grnika jest na tyle niebezpieczna i tajemnicza, e jako przedstawiciel boskich mocy, moe i potrafi on wej do rodka ziemi, wydoby cenny materia i bezpiecznie wyj. Wchodzc do szybu kopalni, czarny od sadzy, ubrany w specjalny strj roboczy, staje grnik w momencie granicznym, dosownie i w przenoni. Nie bdc czowiekiem ani bstwem, staje na granicy wiata ywych i tajemniczej otchani. W niebezpiecznym momencie sam staje si niebezpieczny, grony i tajemniczy. Wanie dlatego podlega tak ogromnej mityzacji i idealizacji w propagandzie socjalistycznej. Jego tajemniczo i nieokrelono bardzo dobrze odpowiadaj idei istoty pracujcej na powstanie nowej rzeczywistoci. Warto zwrci uwag, e okryta tajemnic dziaalno grnika i hutnika pomaga Naturze dziki swoim umiejtnociom budowniczy systemu przyspieszaj proces dojrzewania rud (hutnik), ksztatuj materi pochodzc z wntrza ziemi (grnik) i udoskonalaj j (hutnik), nadajc jej nowy ksztat i nowe waciwoci30. Co wicej, hutnik zostaje przedstawiony w kulturze socjalizmu jak wspczesny alchemik, ktry ma dostp do tajemnej sztuki przekazywanej z pokolenia na pokolenie tylko nielicznym. Sztuki, ktra ma na celu przeksztacanie i doskonalenie rzeczywistoci za pomoc niejasnych procesw, pozwalajcych na wytworzenie nowych elementw po przeksztaceniu materii. Te sztuki tajemne zyskuj dodatkowo wymiar sakralny, gdy odbywaj si przy udziale ywiou ognia i nadludzkiej siy oraz powicenia ze strony pracujcych. Owa wiato ma ogromne znaczenie w kreacji obrazu omawianych postaci, zwaszcza hutnika. Mimo i pracuje on w trudnych warunkach, to ywio, przy pomocy ktrego przeksztacane zostaj rudy metali, jest nieodzownym elementem teje pracy. Co wane, wanie blask ognia towarzyszcego alchemicznej wrcz pracy hutnika staje si pretekstem do porwnania z czasami prapocztku, kiedy to bstwa stwarzay wiat. Zatem w zmityzowanym przez system socjalistyczny wizerunku postaci grnika i hutnika nakadaj si na siebie dwa obrazy: motyw pracy wymagajcej powicenia i ogromnych pokadw siy oraz motyw tajemniczego procesu przeksztacania niczego w co pod wpywem yciodajnego ywiou ognia. Poprzez poczenie znanego i utrwalonego w wiadomoci spoecznej motywu pracy z ywioem,
30

Por. ibidem, s. 6.

128

z elementami powicenia jednostki na rzecz rozwoju spoeczestwa, mit socjalistyczny oddziauje ze zdwojon si. Co wane, propaganda nie poprzestaje na ukazaniu tych tylko komponentw. Praca grnika i hutnika wie si przecie z metalem i rudami elaza, co rwnie nie pozostaje bez znaczenia. Eliade wskazuje, i istniay ludy, ktre wierzyy w niebiaskie pochodzenie metali, a zwaszcza elaza31 - metal ten by niegdy pozyskiwany z meteorytw, std jego niebiaska etymologia (czarne elazo z nieba itp.32). Co istotne, wierzenia te zakadaj, e osoby obcujce z metalem przejmuj jego niebiaski pierwiastek, a tym samym zostaj naznaczone sakralnym charakterem. Przez pryzmat takiego pojmowania pracy z metalami spoeczestwo socjalistyczne powinno postrzega kowala. Dodatkowa tajemniczo i nieokrelono postaci grnika i hutnika zostaje podkrelona w micie socjalistycznym poprzez specjalne obrazowanie tych dwu postaci. Nie mona wic obojtnie spoglda na roboczy ubir jednego i drugiego specjalne skafandry, kaski, rkawice i buty wpywaj destrukcyjnie na czowieczestwo robotnikw. Tworz z nich tajemniczych i gronych winiw ognia i wntrza Ziemi, ktrzy poprzez swoj prac tworz co nowego i niezwykego. S jednak nieokreleni i niemoliwi do zidentyfikowania. Tak odczowieczone postacie staj si jeszcze bardziej powizane z tajemnic kreacji oraz sakralnoci i niemonoci odkrycia istoty obcowania z ywioem. Wanie na takim ukazaniu ma opiera si propaganda systemu czowiek, jako element maszyny kolektywu robotniczego, nie moe by identyfikowalny, ma by jednym z wielu, co jednak w ideologii socjalistycznej nie jest wartociowane negatywnie. Wykreowane przez socjalizm figury grnika i hutnika s obrazami nowej kosmogonii. To dziki nim nowa, lepsza rzeczywisto moe zaistnie. Tylko poprzez cik i nieustajca prac tajemniczych mas obcujcych z rwnie tajemnicz materi moliwa jest odbudowa, rozbudowa i powstanie nowego, lepszego i, co najwaniejsze, socjalistycznego spoeczestwa.

31 32

Por. ibidem, s.19. Por. ibidem, s. 19.

129

Bibliografia: Cackowski Z., Filozofia marksistowska. Wybrane problemy., Warszawa 1986. Dorosz F., Faust wspczesny czyli De pacto hominispolitici cum diablo, s.l.[e.a.]. Eliade M, Aspekty mitu, tum. P. Mrwczyski, Warszawa 1998. Eliade M., Kowale i alchemicy., tum. A. Leder, Warszawa 1993. Eliade M., Mity, sny i misteria, tum. K. Kocjan, Warszawa 1999. Eliade M., Sacrum i profanum, tum. Robert Reszke, Warszawa 1999. Filipowicz S., Mit i spektakl wadzy, Warszawa 1988. Golonka-Czajkowska M., 12.10.2011, notatki z wykadu w zbiorach autorki Imos R., Wiara czowieka radzieckiego, Krakw 2007. Koakowski L., Gwne nurty marksizmu, t.1., Warszawa 2009. Marks K., Engels F., Manifest komunistyczny, Warszawa 1983. Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra., Pozna 1995. Tomasik W., Totalitarna czy totalna? Kultura stalinowska w wietle wspczesnych opracowa., Konteksty 1997, nr 1/2. Tomasik W. , Wielka kontestacja. Folklor polityczny PRL, Pozna 1998. Zblewski Z., Leksykon PRL-u., Krakw 2001.

130

Genialny twrca czy zmylny przedsibiorca? Studium z problematyki twrczoci wielkich warsztatw artystycznych na Rusi Koronnej w XVIII wieku
Agata Dworzak Instytut Historii Sztuki
Uniwersytet Jagielloski Recenzent: dr hab. Andrzej Betlej

Nieustannie funkcjonujcy w kulturze obraz artysty samotnie dopracowujcego swoje dzieo zawdziczamy romantycznemu podejciu XIX wieku do sztuki i jej twrcw. Model samotnie pracujcego geniusza, ktry swoimi dzieami zmienia bieg historii, wypracowany zosta w renesansie, epoce, ktra nobilitowaa artystw, zmieniajc ich status spoeczny z nic nie znaczcych rzemielnikw na przewodnikw kultury swojego stulecia. Nowoytna teoria sztuki, z ktrej czerpa wiek XIX, wiele zawdziczaa pogldom na sztuk Michaa Anioa. To on wanie da pocztek teorii boskiego pierwiastka w materii, ktry twrca ma za zadanie wydoby, by by godzien miana artysty. Ten pogld pociga za sob, zmitologizowany pniej, schemat pracy prowadzonej bez udziau pomocnikw, starannie i przez dugi czas. Jednak ju XVII-wieczni odbiorcy sztuki mieli wiadomo funkcjonowania wielkich warsztatw artystycznych, tworzonych i prowadzonych przez artystw. Najlepszym przykadem jest tu rzymski warsztat Berniniego, wykonujcy wikszo prac zamwionych u mistrza. Zleceniodawcy bronili si przed marginalizacj swoich zamwie poprzez zapisy w kontraktach na ich wykonanie, zastrzegajc niejednokrotnie, e dzieo ma by stworzone manu propria przez Berniniego lub z jego cisym udziaem w okrelonych etapach powstawania. Nie inaczej byo w innych orodkach artystycznych. Powszechnie zdawano sobie spraw z masowoci produkcji artystycznej oraz wynikajcych z tego faktu konsekwencji. Potrzeba tworzenia warsztatw artystycznych skupiajcych wykwalifikowanych artystw-rzemielnikw, a take utalentowanych wsppracownikw, wynikaa z czysto ekonomicznych i pragmatycznych przyczyn. Artysta nowoytny nie by w stanie sam podoa iloci zamwie, ktre otrzymywa, a take rozmachowi i zoonoci poszczeglnych projektw. Sytuacja ta dotyczya w szczeglnoci malarzy oraz rzebiarzy, ktrych dziea cieszyy si najwiksz popularnoci. Wielko warsztatu zaleaa od wielu czynnikw, z ktrych najwaniejsze to presti artysty i zapotrzebowanie na jego dziea. Jednak jego struktura zawsze opieraa si o podstawowy schemat. Najniej w hierarchii znajdowali si

131

czeladnicy odpowiedzialni za wszystkie podstawowe prace (np. mieszanie farb), wyej uczniowie, wsppracownicy. Naley rwnie pamita o pynnoci struktury warsztatu, z ktrego odchodzili usamodzielniajcy si najwybitniejsi wsppracownicy, zwalniajc miejsce nowym uczniom. Na terenach Rzeczypospolitej ok. poowy wieku XVIII dominoway trzy wielkie orodki artystyczne: Lww, oddziaujcy na poudniowo-wschodnie tereny, Krakw z otaczajcym go obszarem oraz Wielkopolska1. Od lat 40-tych odnotowany jest szczeglny wzrost liczby wykonywanych polichromii oraz dekoracji snycerskich, w zwizku z oywieniem ruchu budowlanego po zakoczeniu wielkiej wojny pnocnej2. W malarstwie monumentalnym XVIII wieku na terenach Rzeczypospolitej, obok rzymskiego, a szerzej: woskiego nurtu, ktry reprezentuje cig artystw poczwszy od Giuseppe Carlo Pedrettiego, poprzez o. Benedykta Mazurkiewicza, a koczc na krgu Stanisawa Stroiskiego3, obecne byy take inspiracje innymi traktatami, jak na przykad dzieem Johanna Jacoba Schblera4, ktrego wpywom ulega m.in. Jzef Prechtl, wykonujcy polichromi kocioa trynitarzy w Brahiowie na Podolu5. Z szeroko pojtych wzorcw niemieckich korzystali Franciszek Eckstein wraz z synem Sebastianem autorzy dekoracji monumentalnej kociow Pijarw w Krakowie i Jezuitw we Lwowie oraz Jzef Majer, wykonujcy polichromi lwowskiego kocioa w. Marcina6. Naley w tym miejscu zaznaczy, i badania nad malarstwem monumentalnym na Kresach Wschodnich s niezwykle trudne w zwizku z niewielk liczb dzie zachowanych po niszczcych dowiadczeniach II wojny wiatowej oraz systemu komunistycznego7. W drugiej poowie XVIII wieku rodowisko lwowskie oraz szeroko pojte tereny Poudniowych Kresw Wschodnich zdominowane byy w dziedzinie malarstwa monumentalnego przez osobowo twrcz Stanisawa Stroiskiego, rodzimego malarza lwowskiego, uczcego si, jak ustali Zbigniew Hornung, u bernardyna o. Benedykta Mazurkiewicza8. To wanie przez swojego gwnego mistrza, ksztaccego si w akademii boloskiej, mody Stroiski zetkn si z manier wosk w malarstwie monumentalnym, a wiedz uzupeni studiami nad traktatem jezuity Andrei Pozza, bdcego dla jednym ze rdem inspiracji. Z kolei rynek zamwie rzebiarskich w latach ok. 1750-1761 kontrolowany by
1

Por. M. Witwiska, Topografia i kierunki malarstwa ciennego w Polsce okoo poowy XVIII wieku , Biuletyn Historii Sztuki 1981, nr 2, s. 182. 2 Por. ibidem, s. 183. 3 Por. T. Makowski, Dawny Lww, jego sztuka i kultura artystyczna, Londyn 1974, s. 388. 4 Por. J. Kowalczyk, Andrea Pozzo a pny barok w Polsce cz. II. Freski sklepienne, Biuletyn Historii Sztuki 1975, nr 4, s. 348. 5 Por. T. Makowski, op. cit., s. 388. 6 Por. ibidem. 7 Zadania nie uatwiaj badaczowi liczne ingerencje konserwatorskie, jakim ulegay polichromie w cigu XX wieku; por. J. K. Ostrowski, Sowo wstpne [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994, s. 5. 8 Por. Z. Hornung, Stanisaw Stroiski 1719-1802. Zarys monograficzny za szczeglnym uwzgldnieniem dziaalnoci artysty na polu malarstwa ciennego, Londyn 1975, ss. 15-16.

132

przez Jana Jerzego Pinsla, tworzcego firm artystyczn z architektem Bernerdem Meretynem9. Bezwzgldna dominacja jego osobowoci twrczej nad rodowiskiem lwowskim wiadczy o saboci tego rodowiska, a take o braku systemu edukacji artystycznej wobec zanikania systemu cechowego, ktry takie podstawy zapewnia10. O samym Pinslu wci wiadomo zdecydowanie za mao, pomimo wytonych stara badaczy11. Podobnie jak w przypadku malarstwa monumentalnego, badacze odczuwaj dotkliwie braki w materiale zabytkowym, ktry rekompensuj w pewnym tylko stopniu zdjcia archiwalne z pocztku wieku XX12. Stanisaw Stroiski osign bardzo wysok pozycj we Lwowie, nie tylko dorobi si znacznego majtku (m.in. posiada dwie kamienice w Lwowie i poycza pienidze na procent), ale zosta take obdarzony w roku 1759 przywilejem krlewskim na wolne wykonywanie sztuki malarskiej, a pi lat pniej obj go przywilej noszenia szabli lub szpady (dotd zarezerwowany wycznie dla szlachty), wydany przez sd kapturowy dla malarzy sztuki wyzwolonej osiadych we Lwowie13. Artysta posiada rozbudowany warsztat malarski, ktremu powierza mniej prestiowe prace lub pomniejsze elementy zespow. Stroiski czsto prowadzi take kilka realizacji jednoczenie, na co pozwala mu w warsztat14. Hornung za Rastawieckim wymienia wrd najwaniejszych wsppracownikw mistrza: Jzefa Chojnickiego, Tomasza Gertnera, Jzefa Jadwiskiego oraz ks. Marcela Dobrzeniewskiego15. Wanie osoba Tomasza Gertnera moe posuy jako przykad umoliwiajcy przeledzenie zalenoci mistrz warsztat. Wsppracowa on ze Stanisawem Stroiskim przy dekoracji kocioa franciszkanw p.w. w. Marii Magdaleny w Przemylu i kocioa parafialnego p.w. . Stanisawa i Krzysztofa w Hussakowie16. Wydaje si take, e on wanie jest gwnym autorem dekoracji monumentalnej w kociele parafialnym p.w. w. Michaa Archanioa w Tartakowie, ktr autorzy XIX-wieczni przypisali Stroiskiemu. Prace nad t dekoracj zasadniczo miay miejsce w 3 wierci XVIII stulecia, a zakoczone zostay w roku 177817. Kwestia ich autorstwa nie jest do
9

Por. P. Krasny, Lwowskie rodowisko artystyczne wobec idei symbiozy sztuk, Rocznik Historii Sztuki 2005, nr 30, s. 162. 10 Por. J.K. Ostrowski, Z problematyki warsztatowej i atrybucyjnej rzeby lwowskiej w. XVIII [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994, s. 83. 11 Por. J.K. Ostrowski, Jan Jerzy Pinsel zamiast biografii [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. II, Krakw, 1996, s. oraz P. Krasny, J.K. Ostrowski, Wiadomoci biograficzne na temat Jana Jerzego Pinsla, Biuletyn Historii Sztuki, 1995, nr 57, s. 340. 12 Por. J. K. Ostrowski, Z problematyki, s. 79. 13 Por. Z. Hornung, op. cit., ss. 19-20, 29. 14 Por. A. Betlej, Koci parafialny p.w. . Stanisawa i Krzysztofa w Hussakowie [w:] Materiay do dziejw sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczyposp olitej, red. J.K. Ostrowski, cz. I: Kocioy i klasztory rzymskokatolickie dawnego wojewdztwa ruskiego, t. 7, Krakw 1999, s. 61 15 Por. Z. Hornung, op. cit, s. 44. 16 Por. ibidem, s. 97. 17 Wydaje si prawdopodobne, e wsppracowa z nim rwnie inny, anonimowy artysta, odpowiedzialny za projekt monumentalnej iluzjonistycznej architektury w stylu Pozzowskim, por.

133

koca jasna, bowiem liber memorabilium kocioa pozostaje zaginione. Wedug przekazw zapisano w niej, e freski tartakowskie rozpocz Stanisaw Stoiski a ukoczy wanie Tomasz Gertner18. Praca ta stanowi dobry przykad zalenoci warsztatowych pomocnikw od mistrza i jego maniery. Naley od razu zaznaczy, e o osobie Gertnera wiadomo bardzo niewiele, pojawia si on w rdach zaledwie kilka razy. Wypada rozpocz od pracy archiwalnie pewnej. il.1. T. Gertner, Zesanie Ducha witego, W kociele przemyskim wykona GertPrzemyl, koci franciszkanw, zakrystia, ner partie polichromii znajdujce si fot. www.przemysl.franciszkanie.pl w zakrystii oraz bibliotece, a na podstawie analizy stylistycznej przypisywana jest mu take cz polichromii obejmujcej nawy boczne kocioa19. Dziea te s jednak nierwne pod wzgldem artystycznym. Malowido na sklepieniu zakrystii przedstawiajce zesanie Ducha witego (il.1) nosi wyrane pitno nauki u Stroiskiego. Sposb ksztatowania ramy architektonicznej, malowniczo wyginajcej si, oraz wprowadzenie iluzjonistycznych wazonw z kwiatami, to typowe zabiegi Stroiskiego. Rwnie wyduone proporcje postaci s charakterystyczne dla tego artysty. Jednak w opracowaniu caoci Gertner, uwaany przez Hornung za najzdolniejszego ucznia artysty, wyama si ze stylu swego mistrza, nadajc scenie na poy rzebiarski charakter. Mimo wyduenia sylwetek, postacie spowite s w mocno sfadowane i bardzo obfite szaty oraz paszcze, nadajce im ciki, ale i monumentalny charakter. Gertner buduje wolumeny postaci za pomoc mocnych, szerokich impastw, nadajc im niemal poyskliwy, mikki charakter. Nieco inny wyraz maj pomniejsze sceny umieszczone na cianach zakrystii przemyskiej (il. 2, 3). W tych partiach Gertner zastosowa uproszczon kompozycj, budowan za pomoc prostej architektury, wypenion zaledwie kilkoma postaciami; kompozycyjnie oraz stylistycznie zblione s one do przedstawie w Tartakowie. Mona tu dostrzec analogie w ksztatowaniu pejzau
A. Dworzak, Freski w kociele parafialnym p.w. w. Michaa Archanioa w Tartakowie, [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, t. 7, red. A. Betlej, A. Markiewicz [w druku]. 18 Por. B. Sokalski, Powiat sokalski pod wzgldem geograficznym, etnograficznym, historycznym i ekonomicznym, Lww 1899, s. 315; E. Chwalewik, Zbiory polskie. Archiwa, biblioteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory pamitek przeszoci w ojczynie i na obczynie w porzdku alfabetycznym wedug miejscowoci uoone, t. 2, Warszawa-Krakw 1927, s. 244 oraz T. Kukiz, Madonny Kresowe i inne obrazy sakralne z Kresw w diecezjach Polski (poza lskiem). Cz. I, Warszawa 2000, s. 171. 19 Por. Z. Hornung, op. cit., s. 90.

134

(scena Zapalenie serc . Franciszka i Klary ogniem Mioci Boej, Przemyl il. 3 oraz Pierwsze powoanie Mojesza, Tartakw). Cao charakteryzuje szkicowo i rozmycie konturw. Rwnie upozowanie postaci w obu polichromiach wykazuje podobiestwa. Gertner w malowidach przemyskich z upodobaniem stosowa swobodne, taneczne pozy postaci, co najwyraniej zaznaczyo si w scenach Zapalenie serc . Franciszka i Dominika ogniem Mioci Boej (il. 2), Zapaleniu serc . Franciszka i Klary (il. 3), a w Tartakowie w scenie Uzdrowienia ojca przez Tobiasza.

il. 2. T. Gertner, Zapalenie serc . Franciszka i Dominika ogniem Mioci Boej, Przemyl, koci franciszkanw, zakrystia, fot. ze strony: www.przemysl.franciszkanie.pl

il. 3. T. Gertner, Zapalenie serc . Franciszka i Klary ogniem Mioci Boej, Przemyl, koci franciszkanw, zakrystia, fot. ze strony: www.przemysl.franciszkanie.pl

W polichromii hussakowskiej wida jeszcze silniejsze zalenoci kompozycyjne ucznia od mistrza. Gwna scena umieszczona w prezbiterium20 przedstawia Napominanie Bolesawa miaego przez w. Stanisawa biskupa (il. 4), a kompozycyjnie silnie nawizuje do sceny przedstawionej w kaplicy w. Klemensa przy kociele bernardynw w Krystynopolu (il. 5), ilustrujcej uzyskanie relikwii tego witego przez Franciszka Salezego Potockiego od papiea w roku 1723. Obie sceny, rozgrywajce si na tle architektury, przedstawiaj tron z dekoracyjnym baldachimem oraz opadajc z niego obfit draperi, na ktrym spoczywaj papie lub krl Bolesaw. Po prawicy gwnych postaci zgromadzeni s kardynaowie lub magnaci, za przed tronem klczy zakonnik trzymajcy trumn z relikwiami. Analogiczn pozycj w malowidle hussakowskim zajmuje starzec obejmowany przez biskupa Stanisawa. Zestawienie tych dwch scen pokazuje, jak silne byy zalenoci pomidzy mistrzem a jego warsztatem. Powtarzanie z upodobaniem wypracowanych przez Stroiskiego scen przez jego wsppracownikw miao zapewne zagwarantowa rozpoznawalno prac, sytuujc je w ramach dominujcej maniery kierownika warsztatu oraz usatysfakcjonowa zamawiajcych dziea. Uywanie szkicw kompozycyjnych czy projektw motyww wykonanych przez Stroiskiego sprzyjao pracy w kilku orodkach jednoczenie. Artysta czsto nakrela gwn kompozycj oraz
20

Por. ibidem, , s. 93 oraz A. Betlej, Koci parafialny, s. 60. Autor z ostronoci podchodzi do ustale Hornunga, wobec braku materiau porwnawczego w stosunku do Tomasza Gertnera.

135

decydowa o najwaniejszych elementach caoci dziea. Wizytujc swoje fabryki, co pewien czas, kontrolowa postp prac. Wykonanie caoci zlecenia powierza najzdolniejszym wsppracownikom, ktrzy nie zawsze potrafili sprosta temu zadaniu. Jak pokazano powyej, Tomasz Gertner przetwarza schematy i rozwizania kompozycyjne mistrza, lecz czyni to w mao twrczy sposb. Upraszcza je, stylizowa i ujednolica. Znamienne jest to, e Gertner nie usamodzielni si, pozostajc w warsztacie Stroiskiego przez wiksz cz okresu swojej aktywnoci twrczej21.

il. 4. T. Gertner, Napominanie Bolesawa miaego przez w. Stanisawa biskupa, Hussakw, koci p.w. . Stanisawa i Krzysztofa, fot. za: Materiay do dziejw sztuki sakralnej, t. 7, il. 66

il. 5. S. Stroiski, Uzyskanie relikwii w. Klemensa przez Franciszka Salezego Potockiego od papiea, Krystynopol, koci bernardynw, fot. ze zbiorw IS PAN

Wrd warsztatw snycerskich dominujc rol ok. poowy XVIII wieku zajmowa, mieszczcy si w Buczaczu, warsztat Jana Jerzego Pinsla. W cigu uchwytnej rdowo dziaalnoci tego artysty, w latach 1750-1761, powstay jego gwne prace, obejmujce zespoy rzebiarskiego wyposaenia kociow w Horodence (1752-1755), Hodowicy (ok. 1758)22 i Monasterzyskach (1761). Stay si one zarwno jego artystyczn wizytwk, jak i szerokim zbiorem rozwiza kompozycyjnych i formalnych. Na temat wielkoci i skadu warsztatu niestety niewiele wiadomo. Wedug wasnego wiadectwa artysty jego uczniem by Maciej Polejowski23. Po mierci Pinsla, ktra miaa miejsce pomidzy 16 wrzenia 1761 r.
21

Nie ma przekazw rdowych mwicych o samodzielnych pracach tego artysty, wykonywanych bez zwizku z zamwieniami, jakie otrzymywa Stanisaw Stroiski. 22 Por. P. Krasny, Koci parafialny w Hodowicy [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994, s. 39. 23 Por. A. Betlej, Polejowski Maciej [w:] Sownik artystw polskich i obcych w Polsce dziaajcych, zmarych przed 1966 r., malarze, rzebiarze, graficy, t. VII, 2003, s. 374.

136

il. 6. J.J. Pinsel, rzeba Matka Boska Bolesna, Hodowica, koci parafialny, ob. Lwowska Galeria Obrazw, Oddzia Muzeum Rzeby Barokowej J.J.Pinsla, Lww, fot. A. Dworzak 2009

il. 7. M. Polejowski, rzeba Matka Boska Bolesna, Nawaria, koci parafialny, obecnie Muzeum Narodowe, Lww, fot. za: Materiay do dziejw sztuki sakralnej, t. 1, il. 222

(ostatnia odnotowana wypata w Monasterzyskach) i 24 padziernika 1762 r. (ponowne zampjcie wdowy po artycie), jego warsztat wraz z licznymi bozzettami modelami przej niezidentyfikowany dotd artysta, z pewnoci jego wsppracownik, kontynuujc prac warsztatu wedug pozostawionych przez mistrza materiaw i w jego manierze. W skad tego warsztatu wchodzio, jak si przypuszcza, przynajmniej trzech artystw, dwch anonimowych oraz posta identyfikowana z Antonim Sztylem. Gwne dziea warsztatu mona znale w farze oraz cerkwi Pokrowy (obie w Buczaczu), a take w przemyskim kociele Karmelitw24. Dziea dwch anonimowych artystw prezentuj stosunkowo wysoki poziom artystyczny, charakteryzuje je take wystpowanie wikszoci cech stylu mistrza. Owi artyci w deniu do ekspresji i patosu nie ustrzegli si jednak bdw anatomicznych i kompozycyjnych. Natomiast twrczo Antoniego Sztyla bya najsabsza spord pracownikw osieroconego przez Pinsla warsztatu. Najcilej trzyma si on rozwiza mistrza, bezrefleksyjnie powielajc je i barbaryzujc25. Najwybitniejszym uczniem Pinsla i zarazem najbardziej podnym
24 25

Por. idem, Z problematyki, op. cit., s. 85. Por. ibidem, s. 87.

137

artyst modszego pokolenia snycerzy lwowskich by Maciej Polejowski, ksztaccy si w warsztacie buczackim, prawdopodobnie wraz ze starszym bratem Piotrem26. Usamodzielni si najprawdopodobniej jeszcze przed mierci swojego mistrza, zapewne po zakoczeniu prac w Hodowicy27. Jego niezaprzeczaln zasug byo rozprzestrzenienie nurtu lwowskiej rzeby rokokowej na dalsze tereny, przede wszystkim Lubelszczyzny i Sandomierszczyzny, gdzie trway one przetwarzane przez lokalnych artystw jeszcze na pocztku wieku XIX28. W swoich pracach Polejowski udowodni doskonae opanowanie stylu swojego mistrza, nie ograniczajc si tylko do jego biernego naladownictwa. Dziki talentowi, twrczo przetwarza wzory pinslowskie, tworzc oryginalne dziea, pene rokokowego wdziku, ekspresji i najwyszych walorw technicznych. Nawizujc w oglnej stylistyce do prac nauczyciela, Maciej Polejowski unika nadmiernej ekspresji, patosu i monumentalizmu, ktre cechoway Pinsla (oraz brata Macieja, Piotra), na rzecz lekkoci i stonowanej ekspresji. We wczesnych pracach w kociele w Nawarii mody artysta trzyma si jeszcze do cile wypracowanych przez Pinsla wzorw, czego przykadem mog by figury Matki Boskiej Bolesnej (il. 7) oraz w. Jana Ewangelisty (il. 9), wzorowane na rzebach z Hodowicy (il. 6, 8) oraz posta Chrystusa Ukrzyowanego (il. 11), powtrzonego za figur z Horodenki29 (il. 10). W pniejszym okresie twrczoci ju wprost do mistrza nie nawizywa. Cechuje go bardzo charakterystyczny styl figur o wyduonych proporcjach, elegancji, swobodnych pozach i wytwornych fadach szat. Polejowski zdominowa w duym stopniu obraz lwowskiej rzeby rokokowej 2 po. w. XVIII, co zawdzicza talentowi oraz, jak si wydaje, sprawnemu i rozbudowanemu warsztatowi30. Wobec powszechnej i zakrojonej na szerok skal dziaalnoci warsztatowej, badacze sztuki nowoytnej na Rusi Koronnej stoj przed trudnym, a nieraz skazanym z gry na niepowodzenie zadaniem atrybucj dzie. Naturalna ch poznania nazwiska twrcy, przyporzdkowania mu cigu kolejnych dzie, nie zawsze daje si zrealizowa. Wobec rozproszonych, a czsto take nie zachowanych materiaw rdowych, jedynym narzdziem pomocnym historykowi sztuki jest analiza formalno-genetyczna, przeledzenie charakterystycznych elementw dziea, znalezienie dla nich analogii i prba zaszeregowania dziea sztuki w cigu rozwoju artystycznego. W oparciu o wsplne cechy stylistyczne podejmuje si prby przypisania dzie konkretnym artystom.
26

Piotr do szybko ze snycerza sta si architektem i zatrudnia swojego modszego brata do wykonywania dekoracji snycerskich swoich struktur otarzowych, por. P. Krasny, J. Sito, Pan Piotr Polejowski snycerz lwowski i jego dziea w kociele franciszkanw w Przemylu [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. A. Betlej, P. Krasny, t. V, Krakw 2004, s. 185. 27 J. K. Ostrowski, Z problematyki, op. cit., s. 84. 28 Por. idem, Rzeba lwowska XVIII wieku, wykad wygoszony na II Kongresie Badaczy Wieku Osiemnastego, Krakw, 22.10.2011 r. oraz J. Kowalczyk, Dziea Macieja Polejowskiego w Ziemi Sandomierskiej, Rocznik Muzeum witokrzyskiego, 1970, nr 6, ss. 187-188.
29

Por. J.K. Ostrowski, Z problematyki, op. cit., s. 84. Z braku dobrej jakoci materiau ikonograficznego, krucyfiks z Nawarii zestawiam w czci ilustracyjnej z innym krucyfiksem autorstwa J.J. Pinsla, z kocioa w Hodowicy, ktry rwnie wykazuje znaczce analogie stylistyczne. 30 A. Betlej, Polejowski Maciej, op. cit., s. 376.

138

il. 8. J.J. Pinsel, rzeba w. Jan Ewangelista, Hodowica, koci parafialny, obecnie Lwowska Galeria Obrazw, Oddzia Muzeum Rzeby Barokowej J.J.Pinsla, Lww, fot. A. Dworzak 2009

il. 9. M. Polejowski, rzeba w. Jan Ewangelista, Nawaria, koci parafialny, otarz g., obecnie Muzeum Narodowe, Lww, fot. za: Materiay do dziejw sztuki sakralnej, t. 1, il. 223

Jednake wobec powszechnej wytwrczoci warsztatowej nie zawsze jest moliwe odrnienie rki mistrza od wsppracownika. Si i podstawowym zaoeniem kadego warsztatu artystycznego bya bowiem umiejtno dostosowania si jego czonkw do dominujcej maniery mistrza, odpowiadajcej gustom zamawiajcych. Najbardziej zdolni wsppracownicy, opuszczajcy warsztat, by uzyska samodzielno artystyczn czsto kontynuowali gwne cechy stylistyczne nauczyciela, wzbogacajc je jednak o osobiste rozwizania stylistyczne. Doskonaym przykadem tego zjawiska s Piotr i Maciej Polejowscy. Bardzo czsto rwnie wsppracownicy warsztatowi, nawet po usamodzielnieniu si, kopiowali do cile manier mistrzw, czsto z braku umiejtnoci upraszczajc j. Wydaje si, e tak wanie postaw twrcz prezentuje Tomasz Gertner, ucze Stanisawa Stroiskiego. Niestety zdarzaj si rwnie sytuacje, kiedy badacze nie s w stanie podj prby atrybucyjnej, czy to ze wzgldu na fragmentaryczno zachowanego dziea, niewiadome pochodzenie, czy przez oderwanie od definiujcego je zespou. W takich przypadkach bezradnoci pozostaje jedynie liczy na znaleziska archiwalne bd odkrycia kolejnych nieznanych elementw zespow. W tym miejscu nasuwa si rwnie pytanie o sens atrybucji dziea sztuki, jest to jednak zupenie osobne zagadnienie. Na zakoczenie wypada powrci do postawionego w tytule pytania, czy artysta nowoytny to w istocie genialny twrca, zmieniajcy samotnie bieg historii

139

oraz sztuki, czy moe jest to zmylny i dobrze prosperujcy przedsibiorca, dziki swojemu talentowi, nie tylko artystycznemu, osigajcy dominujc pozycj w krajobrazie artystycznym orodka w ktrym przyszo mu dziaa. Odpowied nie jest taka oczywista, jak by si zdawao. Jak starano si wykaza na powyszych przykadach, ani sam geniusz artystyczny, ani tym bardziej zaradno yciowa, nie wystarczyy, aby osign sukces. Artyci nowoytni byli zmuszeni do czenia talentu artystycznego z organizacyjnym, chcc bowiem utrzyma si na rynku sztuki, musieli sprosta oczekiwaniom zamawiajcych. Tworzone przez nich warsztaty suce do wykonywania wikszoci zlece miay istotny wpyw na krajobraz artystyczny gwnych rodowisk artystycznych w Rzeczpospolitej. Z reguy ich il. 10. M. Polejowski, rzeba twrczo miecia si w powszechnie Chrystus Ukrzyowany, Nawaria, akceptowanych normach. W wyjtkowych koci parafialny, z otarza g., ob. Uraz, koci parafialny, fot. przypadkach niezwyky geniusz twrczy czy za: Materiay do dziejw sztuki si z wyrniajcym si zmysem sakralnej, t. 1, il. 220. organizacyjnym, owocujc, jak w przypadku spki Meretyn Pinsel, powstaniem dzie najwyszej, europejskiej klasy przy cakowitej kontroli orodka artystycznego.

140

Bibliografia:
Betlej A., Koci parafialny p.w. . Stanisawa i Krzysztofa w Hussakowie [w:] Materiay do dziejw sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej , red. J.K. Ostrowski, cz. I: Kocioy i klasztory rzymskokatolickie dawnego wojewdztwa ruskiego, t. 7, Krakw 1999, il. 49-90. Betlej A., Polejowski Maciej [w:] Sownik artystw polskich i obcych w Polsce dziaajcych, zmarych przed 1966 r., malarze, rzebiarze, graficy, t. VII, 2003. Chwalewik E., Zbiory polskie. Archiwa, biblioteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory pamitek przeszoci w ojczynie i na obczynie w porzdku alfabetycznym wedug miejscowoci uoone, Warszawa-Krakw 1927, t. 2. Dworzak A., Koci parafialny p.w. w. Michaa Archanioa w Tartakowie [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, t. 7, red. A. Betlej, A. Markiewicz [w druku]. Hornung Z., Stanisaw Stroiski 1719-1802. Zarys monograficzny za szczeglnym uwzgldnieniem dziaalnoci artysty na polu malarstwa ciennego , Londyn 1975. Kowalczyk J., Dziea Macieja Polejowskiego w Ziemi Sandomierskiej, Rocznik Muzeum witokrzyskiego 1970, nr 6. Kowalczyk J., Andrea Pozzo a pny barok w Polsce cz. II. Freski sklepienne , Biuletyn Historii Sztuki 1975, nr 4. Ostrowski J. K., Sowo wstpne [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994. Krasny P., Lwowskie rodowisko artystyczne wobec idei symbiozy sztuk , Rocznik Historii Sztuki 2005, nr 30. Krasny P., Ostrowski J. K., Wiadomoci biograficzne na temat Jana Jerzego Pinsla, Biuletyn Historii Sztuki 1995, nr 57. Sokalski B., Powiat sokalski pod wzgldem geograficznym, etnograficznym, historycznym i ekonomicznym, Lww 1899. Krasny P., Koci parafialny w Hodowicy [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994. Krasny P., Sito J., Pan Piotr Polejowski snycerz lwowski i jego dziea w kociele franciszkanw w Przemylu [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. A. Betlej, P. Krasny, t. V, Krakw 2004. Kukiz T., Madonny Kresowe i inne obrazy sakralne z Kresw w diecezjach Polski (poza lskiem). Cz. I, Warszawa 2000. Makowski T., Dawny Lww, jego sztuka i kultura artystyczna, Londyn 1974. Ostrowski J. K., Z problematyki warsztatowej i atrybucyjnej rzeby lwowskiej w. XVIII [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. I, Krakw 1994. Ostrowski J. K., Jan Jerzy Pinsel zamiast biografii [w:] Sztuka Kresw Wschodnich, red. J.K. Ostrowski, t. II, Krakw, 1996. Ostrowski J. K., Rzeba lwowska XVIII wieku, wykad wygoszony na II Kongresie Badaczy Wieku Osiemnastego, Krakw, 22.10.2011 r. Witwiska M., Topografia i kierunki malarstwa ciennego w Polsce okoo poowy XVIII wieku, Biuletyn Historii Sztuki 1981, nr 2.

141

MASKA (Magazyn antropologiczno-spoeczno-kulturowy) to czasopismo naukowe wydawane przez Katedr Porwnawczych Studiw Cywilizacji UJ i zrzeszajce studentw oraz doktorantw szeroko rozumianych nauk humanistycznych, z naciskiem na badania kulturowe i spoeczne w obrbie m.in. antropologii, socjologii, filozofii i orientalistyki. MASKA to kwartalnik ukazujcy si nie tylko w wersji papierowej, ale take elektronicznej. Artykuy przyjmowane do czasopisma musz by powizane z tematem numeru (podanym kadorazowo z kilkumiesicznym wyprzedzeniem) i opatrzone recenzj pracownika naukowego ze stopniem co najmniej doktora. Artykuy, recenzje, reportae i felietony przeznaczone na stron internetow przyjmowane s na bieco, a ich recenzja naukowa nie jest konieczna. O zamieszczeniu tekstu w czasopimie bd na stronie zawsze decyduje Redakcja MASKI.

strona internetowa: www.maska.org.pl e-mail: redakcja.maska@gmail.com


WYDAWCA: PUBLIKACJA FINANSOWANA PRZEZ:

You might also like