You are on page 1of 231

MARI JUNGSTEDT

NIEWIDZIALNY
DEN DU INTE SER Przeoya Teresa Jakowska-Drees

BELLONA Warszawa

Mojej mamie Kerstin Jungstedt, ktra uczya mnie widzie wiato w sobie i w yciu.

Poniedziaek, 4 czerwca

Wieczr zapowiada si lepiej, ni oczekiwaa. Z pewnoci bya troch spita, gdy waciwie bardzo dawno si nie widzieli. Teraz jednak opuci j niepokj. Mocny drink na powitanie, biae wino do przystawki, kilka lampek czerwonego wina do ciepych da i troch porto do deseru rozluniy nastrj przy stole. Kristian opowiada dowcipy o swoim pracodawcy i w czterech cianach starego domu coraz to dao si sysze salwy miechu. Za oknem koysay si pola zb i ki, na ktrych wanie rozkwitay maki. Za polami w zapadajcym zmroku migotao morze. Helena i Per wzili kilka dni urlopu na Zielone witki, aby wyjecha do letniego domku na Gotlandii. Zwykle wanie w to wito spotykali si tu z przyjacimi Heleny z dziecistwa, gdy by to jedyny dzie wolny dla nich wszystkich. Byo niezwykle zimno jak na t por roku, tylko dziesi stopni na plusie. Wiatr wichrzy wosy i zgina korony drzew. Helena miaa si gono i radonie, gdy Per zaintonowa star gotlandzk piosenk o chopakach z ldu polujcych na gotlandzkie dziewczta w czasie letnich wakacji. Sama go jej nauczya. Refren piewali wszyscy siedzcy wok stou: najlepsza przyjacika Heleny Emma z mem Ollem, para ssiadw Eva i Rikard, Beata ze swoim mem Johnem ze Stanw Zjednoczonych, nowym w towarzystwie, i Kristian, jedyny, ktry wci jeszcze by singlem, miy, przystojny, wiecznie mody facet, robi wraenie. Jeszcze nigdy z nikim nie mieszka, mimo e skoczy trzydzieci pi lat. Helena latami dziwia si, jak to moliwe. wiece pony w metalowych wiecznikach w rogach okna, ogie igra w otwartym piecu. Pies lea na kamiennej posadzce przykrytej skr i liza apy, westchnwszy, skuli si w cieple ognia i wiata. Helena wysza do kuchni, aby otworzy kilka butelek wina. Kochaa ten may, ciasny dom, w ktrym spdzaa wszystkie swoje dziecice wakacje. Waciwie chciaa by z Perem sam na sam, mc z nim wreszcie spokojnie porozmawia, bez komrki, komputera, budzika. No tak, ale jeden dzie ze starymi kumplami nie jest w kocu niczym zym , pomylaa i

poczua nagle, jak bardzo jej ich brakowao. Z zamylenia wyrwao j czyje dotknicie. Czyj palec zsuwa si wzdu jej krgosupa. - Jak leci? - usyszaa za sob niski gos Kristiana. - Dobrze - odpowiedziaa i umiechna si delikatnie. - Jak waciwie jest midzy wami? Tob i Perem? - Zapa j ostronie za nos. Jestecie szczliwi, co? - Tak sobie. Nie mona mie ciebie, trzeba bra pierwszego lepszego - powiedziaa i wysza przed nim z kuchni. - Teraz musimy potaczy - mamrotaa Beata, ktra wydawaa si ju niele wstawiona. Odskoczya od stou i zacza przerzuca pyty. Jedynym ladem nowoczesnoci w tym domu bya wiea grajca, absolutny warunek, dla ktrego Per zgadza si spdzi tu wicej ni dob. Z gonikw popyna piosenka Hkana Hellstrma, a Per, naladujc Beat, zacz koysa si wraz z ni. Pozostali rwnie wstali od stou i zaczli taczy, podoga lekko zadraa. Nikt pniej nie potrafi powiedzie, co si waciwie potem stao. Niespodziewanie Per wyrwa Helen z obj Kristiana i oboje zniknli na werandzie. W pokoju taczono nadal. Po chwili da si sysze trzask otwieranych drzwi od ogrodowej altany. Helena wbiega z zakryt rkami twarz i znikna w toalecie. Z grnej wargi cieka jej krew. W jednym momencie miy nastrj zamieni si w przygnbienie i konsternacj. John wyczy muzyk. W pokoju zrobio si cicho. Tylko pies sta i szczeka przed drzwiami do toalety, warczc na kadego, kto si zbliy. Helena uchylia drzwi i wcigna go do rodka. Kristian wyszed na zewntrz, aby pogada z Perem, za nim wyszli inni. Cios pad tak szybko, e Per nie zdy zareagowa, dosta prosto w nos. Rikard i John mocnym pocigniciem odebrali Kristianowi szans wykonania nastpnego uderzenia. Odcignli go z werandy na wilgotny od rosy trawnik. Wiatr ucich i tylko szara mga unosia si wokoo. Emma i Beata zajy si Helen. Eva pomoga Kristianowi zetrze krew z wargi Heleny i naoy na ni okad z lodu , aby nie spucha. Olle zadzwoni po takswki. Impreza zakoczya si definitywnie.

Wtorek, 5 czerwca

Helena otworzya oczy o sidmej rano nastpnego dnia i poczua okropny bl gowy. Zawsze kiedy pia alkohol, budzia si nastpnego dnia bardzo wczenie. Leaa teraz na ku wyprostowana, na plecach, z rkami odrzuconymi na boki. Leaa bez ruchu, jakby w pozycji na baczno, baa si, aby przypadkiem nie dotkn lecego obok niej o kilkadziesit centymetrw Pera. Spojrzaa na niego. Spa spokojnie, oddycha miarowo, dokadnie zawinity w kodr, spod ktrej wystaway tylko jego ciemne krcone wosy. W domu byo cicho, od podogi dao si sysze jedynie cichutkie chrapanie Spencera. Pies nie zauway jeszcze, e si obudzia. Bya spita i czua si le. Gapia si bez sensu w biay sufit. Mino kilka dobrych sekund, zanim przypomniaa sobie, co waciwie wydarzyo si wczoraj. O nie, pomylaa, nie, nie, nie, nie znowu. Zazdro Pera daa si jej ju parokrotnie we znaki, chocia ubiegego roku byo jakby troch lepiej. To naley przyzna. I nagle znowu klapa, jak gigantycznie paski skok do wody. Ogarn j piekcy bl na myl o tym, co si znowu stao. Nie tylko midzy ni i Perem, ale pomylaa rwnie o przyjacioach. A tak dobrze si zaczo. Po obiedzie zaczli taczy. Czua, jak rka Kristiana delikatnie zsuwa si po jej plecach w d, czua, jak ich ciaa zlewaj si w ciepym dotyku. Waciwie chciaa cofn jego rk, ale za bardzo szumiao jej w gowie, aby zwraca na to uwag. Per bez namysu oderwa j brutalnie od partnera i mocnym szarpniciem za ramiona pchn na werand. Bya tak zaskoczona, e nawet nie prbowaa si broni. Obrzuci j wyzwiskami i przeklestwami. Ona te wrzeszczaa na niego, pienia si z wciekoci. Potrzsa ni, uderzya go, drapaa, gryza. Wreszcie i on j uderzy, dostaa siarczysty policzek. Pobiega do toalety. Zaszokowana stana przed lustrem i przeraona wpatrywaa si w odbicie swojej twarzy zastygej w cichym grymasie. Jedn doni przytrzymywaa na p otwarte usta, a kocami palcw dotykaa opuchnitej grnej wargi, z ktrej cieka krew. Nigdy wczeniej jej nie uderzy. Syszaa, jak gocie rozmawiali za drzwiami. Stumione, lecz podenerwowane gosy.

Syszaa, jak uspokajali Pera i Kristiana, dzwonili po takswki. Emma i Olle zostali duej. Odjechali dopiero wtedy, gdy Per zasn i mogli mie pewno, e jest bezpieczna. Spaa z Perem pomimo wszystko w jednym ku. Teraz lea obok niej i nadal nie moga zrozumie, jak mogo doj do takiego szalestwa. Rozmylaa nad dniem, ktry wanie si zacz i mieli go wsplnie spdzi. Jak teraz bd ze sob rozmawia? Awantura z zazdroci, czysta, klasyczna bijatyka. Zachowali si jak para smarkaczy, ktrzy nie potrafi napi si wina, aby zabawi si z przyjacimi. Gupota. Wstydzia si sama siebie, czua, jakby jaki ciki kamie lea jej na odku. Ostronie wylizgna si z ka w obawie, by nie obudzi Pera. Po cichu posza do toalety, spojrzaa w lustro na sw biadot twarz, obejrzaa swoje ciao, szukajc ladw pobicia poprzedniego wieczora, ale nic nie byo wida. Nawet opuchlizna grnej wargi zesza. Ten cios pewnie nie by taki mocny, pomylaa, jakby to miaa by jaka pociecha. Posza do kuchni, wypia p puszki coca-coli, po czym wrcia do azienki, aby umy zby. Pod bosymi stopami czua przyjemny chd podogi. Spencer sun za ni wszdzie jak cie. Ubraa si i ku niezmierzonej radoci psa naoya w holu sportowe buty. Chodne powietrze poranka orzewio j, gdy otworzya drzwi.

Posza w kierunku morza. Spencer bieg posusznie obok z radonie podniesionym ogonem, skaczc na boki w traw, zaatwiajc swoj potrzeb to tu, to tam. Regularnie odwraca si, popatrujc na pani. Ten lnico czarny retriver by wspaniaym psem obroczym i nieodcznym towarzyszem Heleny. Idc, wdychaa gboko powietrze w puca, a oczy wilgotniay od porannego chodu. Gdy przesza przez piaszczyst mielizn w kierunku play, spowia j biaa mga unoszca si nad ziemi jak cukrowa wata. Pies znikn w tej cichej, mikkiej bieli. Nie mona byo dostrzec nawet horyzontu. Tylko woda w morzu miaa ciemnostalowy kolor i bya prawie nieruchoma. Na play panowaa nieprawdopodobna cisza. Zaledwie jedna samotna mewa, skrzeczc, krya nad wod w oddali. Pomimo zej widocznoci Helena postanowia pj na drug stron play i z powrotem. Najlepiej wzdu brzegu, pomylaa. Bl gowy ustpowa i powoli prbowaa zbiera swoje poszarpane myli. Wiosna bya stresujca dla nich obojga. Chcieli wyjecha, poby troch razem, tylko ze sob. Po wczorajszym nieudanym wieczorze nie wiedziaa ju nic, niczego nie moga zrozumie. Sdzia jednak, e pomimo wszystko to wanie z Perem chce by, chce z nim y. Bya pewna, e on j kocha. W przyszym miesicu miaa skoczy trzydzieci pi lat i bya wiadoma, e Per czeka na jej odpowied. Dugo zastanawia si nad dat lubu, nad przerwaniem antykoncepcji, nad dzieckiem. Ostatnio, kiedy si kochali, czsto mwi jej, e bardzo chciaby, aby zasza w ci. Jeszcze nigdy dotd nie czua si tak bezpiecznie, tak kochana, jak wanie z nim. Moe nie naleao oczekiwa wicej, moe tylko dni dzieliy j od podjcia decyzji. Wczeniej nie miaa szczcia w mioci. Nie czua si te nigdy naprawd kochana i nie miaa adnej pewnoci, e to si kiedy zmieni. Moe sama nie umiaa kocha. Z zamylenia wyrwao j szczekanie psa. Spencer szczeka tak, jakby zapa trop jakiego krlika, jednego z tych maluchw yjcych na Gotlandii. - Spencer! Chod tutaj! - zawoaa. Pies przyszed posusznie z mord ubrudzon ziemi. Helena przykucna i otrzepaa brud. Chciaa popatrze na morze, ale nadal niewiele

byo wida. W pogodne dni dao si std dostrzec kontury ska, wyspy Du i Ma Karlso, a trudno w to teraz uwierzy. Helena draa z zimna. Z pewnoci wiosna na Gotlandii bywa chodniejsza, ale tak zimny czerwiec by czym niezwykym. Wilgotne, chodne powietrze przenikao j coraz bardziej. Miaa na sobie T-shirt, sweter i kamizelk, ale pomimo to byo jej zimno. Owina si mocniej kamizelk, zawrcia i t sam drog posza z powrotem. Miaa nadziej, e Per ju si obudzi i bd mogli porozmawia. Po spacerze poczua si zdecydowanie lepiej. Miaa wci nadziej, e moe jeszcze nie wszystko stracone. Do przyjaci moga przecie zadzwoni, przeprosi, porozmawia, oni zapomn i wszystko bdzie jak dawniej. Z zazdroci Pera byo coraz lepiej, przecie faktycznie to ona pierwsza zacza bi i drapa. Kiedy wrcia do koca play, mga zacza gstnie. Biao, biao, biao. Odwrcia si i wzrokiem zacza szuka psa. Uwiadomia sobie, e nie widziaa Spencera od duszej chwili. Jedyne, co dostrzegaa we mgle, to byy jej sportowe buty zanurzone do poowy w piasku. Zawoaa psa kilka razy, ale si nie pojawi. Dziwne. Zrobia kilka krokw i wytya wzrok. Chciaa dojrze co we mgle. - Spencer! Chod tutaj! adnej reakcji, cholerny pies. To niepodobne do niego. Co byo nie tak. Zatrzymaa si i zacza nasuchiwa. Jedynie fale uderzay o brzeg. Poczua paraliujcy j strach. Nagle cisz przerwao krtkie szczeknicie psa i skowyt, potem jakby skomlenie. To Spencer. Co si stao? Helena zastyga w bezruchu i prbowaa opanowa panik. Z przeraenia nie moga oddycha. Mga spowijaa j nadal, czua si tak, jakby zawisa w prni. Jeszcze raz krzykna z caej siy: - Spencer, do nogi! Nagle poczua za sob jaki ruch, kto sta za ni cakiem blisko. Obejrzaa si. - Czy kto tu jest? - wyszeptaa.

W redakcji Wiadomoci Regionalnych znajdujcej si w okazaym budynku telewizji pastwowej panowaa nerwowa atmosfera. Zakoczyo si wanie poranne spotkanie. Tu i tam siedzieli redaktorzy z filiankami kawy przed sob, niektrzy z telefonem przy uchu, inni wlepiali wzrok w monitory komputerw lub z podniesionymi gowami prowadzili oywione rozmowy. Kilku fotografw kartkowao apatycznie wieczorne i poranne wydanie gazety. Wszdzie pitrzyy si stosy papieru i gazet, porozstawiane nadpite kubki z kaw, telefony i komputery, kosze z faksami, segregatory i teczki. Przy gwnym pulpicie, centralnym punkcie redakcji wczesnym przedpoudniem siedzia jedynie redaktor Max Grenfors. Ludzie nie maj pojcia, jak dobrze tu maj pomyla, wklepujc na klawiaturze komputera zaplanowany na dzisiaj program dnia. Po zakoczonym wanie dugim weekendzie naleao spodziewa si raczej pewnego zadowolenia i entuzjazmu, a nie zmczenia i apatii. Nie do, e na porannym spotkaniu reporterom zabrako pomysw, to jeszcze narzekali na t prac, ktr naleao wykona. Max Grenfors ukoczy wanie pidziesit lat i robi, co mg, aby to ukry. Swoje lekko siwiejce wosy farbowa regularnie u najlepszych fryzjerw w miecie, postaw utrzymywa w naleytej formie, powicajc jej wiele uwagi. Na obiad jada serek i jogurt, na og przed komputerem, a nie jak jego koledzy tuste dania serwowane w gwarnych stowkach telewizji. Max Grenfors uwaa, e wikszo reporterw nie miaa reporterskiego ducha i mocnych okci, czym sam si szczyci, zanim jeszcze awansowa na redaktorski stoek. Jako redaktor mg decydowa o treci emisji, rodzaju i jakoci robionych reportay. Wtrca si chtnie i da przerbek, co nierzadko irytowao autorw. Do niego zawsze naleao ostatnie sowo. Moe to duga, mrona zima, a po niej mokra, wietrzna wiosna, zimna jak nigdy dotd, powodoway to zmczenie, ktre jak stchy weniany koc okryo redakcj.

Upragnione ciepo lata zdawao si by gdzie bardzo daleko. Grenfors zredagowa rubryk reportay przewidzianych do emisji i umieci j w planie audycji. Hitem dnia mia by reporta o katastrofalnej sytuacji ekonomicznej Szpitala Akademickiego w Uppsali, pniej strajk, nocna strzelanina w Sdertlje i kot Elsa, ktry uratowa dwch dwunastoletnich chopcw od niechybnej mierci w zsypie na mieci w Alby. Prawdziwie human touch, pomyla zadowolony i cho na chwil zapomnia o swoim pesymizmie. Dzieci w roli bohaterw i zwierzta zawsze przycigaj widza. Ktem oka zauway, e dyrektor programowy wszed do redakcji. Byo to dzie przed dyskusj, jakiego gocia naley zaprosi do wieczornego studia. Taka dyskusja przeradzaa si zwykle w prawdziw dysput lub nawet w ktni.

Erik Andersson, szedziesiciotrzyletni pensjonariusz z Eksta w rodku wyspy, przebywajcy z wizyt u swojej siostry we Frjel, spacerowa po play. Najpierw zobaczy psa. Oboje z siostr miewali w zwyczaju odbywa dugie spacery pla wzdu morza niezalenie od pogody, nawet przy takiej mgle jak ta. Dzisiaj siostra postanowia zosta w domu. Bya przezibiona i mczy j uciliwy kaszel. Erik mia ochot na spacer. Po zjedzonym wsplnie obiedzie skadajcym si z zupy rybnej z chlebem, ktry sam upiek i borwek, woy gumowe buty, na plecy kurtk przeciwdeszczow i wyszed z domu. Nad polami i kami rozpocierajcymi si po obu stronach wskiej cieki powietrze byo do przejrzyste. Poranna mga opada. Byo zimno i wilgotno. Erik postanowi zej nad wod. wir zgrzyta pod stopami. Czarnowenista owca, ktr min, pasc si, spogldaa na niego ciekawie. Na starej, na wp zbutwiaej bramie na skraju lasu przed pla siedziay dwie wrony. Kiedy si do nich zbliy, uniosy si z wrzaskliwym krakaniem. Wanie wtedy, gdy chcia zamkn za sob zardzewiay skobel bramy, jego wzrok przycign dziwny widok na skraju fosy. To niezidentyfikowane co miao wygld czci jakiego zwierzcia. Erik podszed bliej fosy i zacz przyglda si dokadniej. Na fosie leaa zakrwawiona zwierzca apa. Jak na ap krlika bya stanowczo za dua. Moe to lis? Nie, apa miaa kolor czarny. Popatrzy dokadnie na lady krwi, ktre prowadziy nieco dalej. Zobaczy duego, czarnego psa. Lea na boku z szeroko otwartymi lepiami. Gowa bya dziwnie skrcona, a sier przesiknita krwi. Pies mia puszysty, byszczcy ogon. Gdy podszed bliej, zauway, e gowa psa jest odcita od tuowia. Zrobio mu si niedobrze, usiad na kamieniu, oddycha ciko przez otwarte usta. Serce walio mu w piersi. Dookoa byo niesamowicie cicho. Po chwili pozbiera si powoli i mozolnie, popatrzy dookoa. Co tu si mogo sta? Na mio bosk, co si tu stao?

Erik Andersson nie zdy jeszcze zebra myli, gdy zauway martwe ciao kobiety. Leaa na ziemi na p przykryta igliwiem i gaziami. Bya naga. Jej ciao pokryway due, krwawe, cite rany. Ciemne krcone wosy spaday jej na czoo, a wargi straciy wszelki kolor. Usta miaa na wp otwarte, gdy podszed bliej, zauway, e tkwi w nich jaki kawaek materiau jak knebel.

Policj w Visby powiadomiono o godzinie trzynastej dwie. Trzydzieci pi minut pniej dwa samochody policyjne pdziy z wyjcymi syrenami na Svea Johanssons Grdsplan we Frjel. Po okoo piciu minutach przyby tu te ambulans i sanitariusze zajli si starszym panem, ktry siedzia w kuchni na taborecie i w szoku kiwa si to w przd, to w ty. Jego starsza siostra pokazywaa palcem skraj lasu, gdzie brat odkry ponure znalezisko. Komisarz policji Anders Knutas i jego koleanka Karin Jacobsson kroczyli popiesznie przez las tu za technikiem kryminalnym Erikiem Sohlmanem w towarzystwie czterech innych policjantw z psami. Przy drodze przy zejciu na pla lea zabity pies. Mia odrban gow i brakowao mu jednej przedniej apy. Na ziemi dookoa widoczne byy plamy krwi. Sohlman pochyli si nad psem. Zabity, skonstatowa. Rany wygldaj tak, jakby byy zadane jakim ostrzem, na przykad siekier. Karin Jacobsson draa. Bya wielkim przyjacielem zwierzt. Kawaek dalej leay zwoki kobiety. Popatrzyli na nie w milczeniu. W przeraajcej ciszy sycha byo jedynie fale morza uderzajce o brzeg. Kobieta leaa naga pod drzewem w niewielkim zagajniku, ciao jej byo zakrwawione, gdzieniegdzie przebyskiwaa przeraajco blada skra. Gbokie rany od ciosw widniay pod szyj, na piersiach, brzuchu. Miaa szeroko rozwarte oczy i wyschnite, spkane wargi, rozwarte usta. Knutasowi zrobio si niedobrze. Pochyli si do przodu, aby przyjrze si bliej. Do ust ofiary sprawca wepchn kawaek materiau w paski wygldajcego jak para damskich majtek. Z wewntrznej kieszeni marynarki Knutas wyj bez sowa swj telefon komrkowy i zatelefonowa do wydziau medycyny sdowej w Solna, by jak najszybciej przysano lekarza.

Pierwszy telegram nadano o godzinie szesnastej siedem. Informacja bya krtka: VISBY Znaleziono zwoki kobiety na play na zachodnim wybrzeu Gotlandii. Wedug informacji policji kobieta zostaa zamordowana. O okolicznociach popenienia morderstwa policja nie chce jeszcze udziela adnych informacji. Drogi zostay zablokowane. Jeden podejrzany jest obecnie przesuchiwany przez policj. Upyno kilka minut, zanim Max Grenfors zauway telegram na ekranie swojego monitora. Podnis suchawk i zadzwoni do dyurnego policjanta na Gotlandii. Nie dowiedzia si niczego wicej, oprcz potwierdzenia, e znaleziono zwoki kobiety urodzonej w 1966 roku, zamordowanej na play w parafii Gustavs we Frjel na zachodnim wybrzeu Gotlandii. Kobieta zostaa zidentyfikowana, pochodzia ze Sztokholmu. Jej konkubenta przesuchiwaa wanie policja. Okolic przeszukuj policjanci z psami. Poszukuje si ewentualnych wiadkw zdarzenia. Na biurku reportera Johana Berga zadzwoni telefon. Berg by jednym z najduej pracujcych w redakcji. Mino dziesi lat zanim dosta t prac. Przypadek sprawi, e od pocztku zosta reporterem kryminalnym. W pierwszym dniu jego pracy brutalnie zamordowano pewn prostytutk w Hammarbyhamnen. Johan by jedynym reporterem w redakcji, wic przydzielono mu ten temat. Audycja, ktr zrobi, przyniosa mu popularno. Potem zajmowa si ju wycznie reportaem kryminalnym. By zdania, e to najciekawsza dziedzina dziennikarstwa. Gdy zadzwoni telefon, siedzia pochonity swoim rkopisem o strajku na sterker i dopieszcza tekst na ekranie monitora. Chcia zredagowa cay materia, a potem wstawi zdjcia, tekst spikera i kawaki wywiadw na przemian z wypowiedziami redaktora. Podnis nerwowo suchawk. - Johan Berg, Wiadomoci Regionalne.

- Znaleziono zamordowan kobiet na Gotlandii - w suchawce sycza dziwny gos. Morderca zarba j prawdopodobnie siekier, a w usta wetkn jej wasne majtki. To prawdziwy szaleniec. Telefonujcy informator mia zawsze ciekawe wieci dla Johana. By nim emerytowany policjant mieszkajcy w Nynshamn. Po operacji nowotworu krtani oddycha przez rurk tkwic w tchawicy. - Co ty do cholery gadasz? - Znaleziono j dzisiaj na play we Frjel, na zachodnim wybrzeu. - To pewne? - zapyta Johan i poczu, jak przyspiesza mu puls. - Na bank. - Co wiesz jeszcze? - Zamordowana pochodzi z Gotlandii, lecz dawno ju wyjechaa std do Sztokholmu. Przyjechaa tu teraz na kilka dni ze swoim facetem. Jest wanie przesuchiwany. - Kto j znalaz? - Jaki dziadek spacerujcy po play. Odwieziono go do szpitala. By w szoku, ale nic o nim wicej nie wiem. Musisz sam sprawdzi. - Dziki, dziki. Masz u mnie par piw w pubie - odpar Johan, podnoszc si z krzesa i odoy suchawk. Leniwa atmosfera w redakcji zmienia si w gorczkow aktywno. Johan opowiedzia nerwowo redaktorowi wszystko, czego si dowiedzia, a ten zdecydowa, e obaj z fotografem maj najbliszym samolotem polecie na Gotlandi. Kto inny mia poskada reporta o strajku na sterker. Teraz ta sprawa bya najwaniejsza. Waciwie Max Grenfors powinien by poinformowa o wszystkim naczelnego przy centralnym pulpicie, ktry mia oko na redakcje w caym budynku telewizji, ale nie spieszy si z tym. Przyda si nam troch przewagi, pomyla, rozdzielajc instrukcje. Spojrza na list z planem dnia. Kogo dzi obchodzi ekonomia uniwersytecka? Johan przekaza wszystkie materiay swojej koleance, ktra raz dwa wmontowaa tekst spikera w podane informacje. Poza tym przygotowaa dla niego wywiad telefoniczny z dyurn ym policji w Visby, ktry potwierdzi znalezienie zwok kobiety i podejrzenie popenienia morderstwa. Po kilku minutach redaktorzy najwaniejszych programw informacyjnych telewizji toczyli si gwarnie w redakcji Wiadomoci Regionalnych. - Po co wysyacie reporterw na Gotlandi? To morderstwo jest takie nadzwyczajne? zapyta naczelny.

Podobnie jak inni przeczyta on jedynie telegram, ale ju zdy si dowiedzie, e Wiadomoci Regionalne wysyaj tam swoich reporterw. Cztery pary oczu wpatryway si w Grenforsa. Poczu si zmuszony wszystko opowiedzie. Kobiet zamordowano brutalnie, prawdopodobnie siekier, a w usta morderca wetkn jej majtki. Poniewa w serwisie wiadomoci ze wiata byo dzisiaj niezwykle spokojnie, reakcja redaktorw na t wiadomo bya nadzwyczaj mocna i oywiona. By to prawdziwy news, ktry mg uratowa cay program. Wszyscy rozumieli doskonale, e nie byo to zwyke morderstwo, std prowadzili midzy sob oywione rozmowy. Redaktor naczelny po krtkim namyle postanowi wysa na miejsce zdarzenia tylko jednego reportera. Johan Berg cieszy si tak duym zaufaniem, e wybr pad na niego. Mia zabra ze sob fotografa Petera Bylunda, z ktrym zazwyczaj wsppracowa. Musieli zdy na samolot do Visby odlatujcy o dwudziestej pitnacie. W takswce w drodze do domu opanowao Johana dobrze mu znane uczucie podniecenia. Czu si tak zawsze, gdy mg by na miejscu jakiego zdarzenia. Brutalny mord na kobiecie powodowa w nim ch wzicia udziau w tym, co si stao i opowiedzenia o tym innym. Dziwne, jak czowiek funkcjonuje, pomyla, gdy samochd przejeda przez Vsterbron. Spojrza na Riddarfjrdet z ratuszem i na Stare Miasto. To jest dokadnie tak, jak gdyby czowiek odoy na bok wszystkie ludzkie uczucia i wykonywa jedynie zawodowy obowizek. Przypomnia sobie noc, kiedy zaton prom pasaerski Estonia, we wrzeniu 1994 roku. W dzie po tej strasznej katastrofie, w ktrej zgino ponad osiemset osb, jak szalony biega tam, w terminalu portowym w Vrtan, midzy czonkami rodzin poszkodowanych a zaog eglugi Estline, pasaerami, ktrzy przeyli katastrof, politykami i sztabem kryzysowym. Przychodzi do domu jedynie si przespa i bieg znowu do pracy. Kiedy by tam wrd tych ludzi, z dystansem sucha opowiadanych przez nich historii. Wyczy wszystkie uczucia. Reakcja przysza dopiero dugo potem, kiedy pierwsze wyowione ciaa przewieziono do Szwecji, z lotniska na Arlandzie do kocioa Riddarholmen na Starym Miecie, aby odda im hod, zanim rozwieziono je dalej do ich rodzinnych miejscowoci. Kiedy usysza w Radiu Sztokholm niski, powany gos reportera prosto stamtd, zaama si. Upad w mieszkaniu na podog i paka jak dziecko. To byo tak, jakby wszystkie stumione wtedy w sobie uczucia wybuchy w nim rwnoczenie. Widzia przed sob ciaa ludzkie pywajce dokoa odzi, ludzi krzyczcych, uwizionych pod pokadem i pod pkami, panik, ktra wrd nich wybucha. Czu si wtedy tak, jakby sam ton. Otrzsn si z zamylenia.

W mieszkaniu zasta baagan. Nie zdy posprzta. Dwupokojowe mieszkanie przy Heleneborgsgatan na Sdermalm znajdowao si na parterze od strony ogrodu. Z mieszkania nie byo wida zatoki Riddarfjrden znajdujcej si zaraz naprzeciwko, ale to nie miao znaczenia. By bardzo zadowolony z tego miejsca. Centralny punkt miasta, duo sklepw i knajpek w odlegoci paru krokw, poza tym zielona wyspa Lngholmen z wieloma spacerowymi ciekami i skakami. Nie mona byo mieszka lepiej. Teraz panowa tu wielki nieporzdek. W zlewie pitrzyy si brudne naczynia, kosz na bielizn by peen, na pododze w salonie leay zuyte opakowania po pizzy. Klasyczny niead kawalera. Powietrze te nie najwiesze. Johan popatrzy na zegarek. Mia jeszcze p godziny, aby si spakowa. Musia te troch posprzta. Telefon zadzwoni dwa razy, gdy w popiechu zmywa, wietrzy, ciera st, wynis mieci, podla kwiatki i spakowa walizk. Nie odbiera. Wczy automatyczn sekretark i sucha gosu mamy, potem Vanji. Pomimo e zerwali jaki miesic temu, nie chciaa si z tym pogodzi. Jak dobrze byoby znikn. Daleko std biegnie przez las jaki mczyzna. Jego wzrok jest dziki i wbity w ziemi. Na plecach niesie worek. Czarny worek na mieci. Na czoo spadaj mu mokre od potu wosy. Ale ju nie ma odwrotu. Absolutnie za pno. Ogarnia go wewntrzny spokj. Jest w drodze do celu. Pojawia si morze. Dobrze. Jest prawie na miejscu. Buda rybacka jest tam, szara i sprchniaa od zej pogody, sztormu i deszczu. Obok rozeschnita dka. W dce jest dziura. To moe zrobi pniej, najpierw naley upora si z bagaem. Dugo prbuje otworzy zardzewiay zamek. Latami nie uywano tego klucza. Wreszcie udaje si go otworzy. Najpierw chce zakopa zawarto worka. Ale waciwie po co? Przecie nikt tu nie przyjdzie. Poza tym nie jest do tego przygotowany. Chce j mie na wierzchu, przychodzi tu, popatrze, powcha. W budzie stoi stara sofa kuchenna ze schowkiem. Otwiera schowek, ley tu kilka starych gazet i ksika telefoniczna. Wkada zawarto worka do schowka, zamyka. Jest zadowolony.

Budynek policji w Visby znajduje si zaraz za kolistym murem . Jest to osobliwa i brzydka budowla. Czworoktny, poduny i paski, jasnoniebieski dom przypomina raczej fabryk przetwrstwa ryb gdzie na dalekiej Syberii anieli budynek policji w piknym redniowiecznym miasteczku Szwecji. Nazywaj go ysa Gra. Wewntrz budynku w pokoju przesucha Per Bergdal pochyli si nad stoem , zakrywajc twarz rkami. Wosy mia nieuczesane, by nieogolony i czu byo od niego kwany odr wina. Nie wydawa si bardzo zdziwiony, gdy policjanci zapukali do drzwi. Jego przyjaciki nie byo. Znikna bez ladu. Policjanci go zatrzymali. By przesuchiwany. Teraz siedzia tu, z papierosem w drcych palcach, przepity i aosny, wyranie zszokowany. Waciwie nie mona powiedzie, jak si to stao, pomyla komisarz Knutas, siadajc po drugiej stronie stou. Przecie to bya jego dziewczyna, on nie mia alibi, a na jego twarzy, szyi i ramionach widniay wyrane lady zadrapa. Popielniczka stojca przed Bergdalem bya pena niedopakw, pomimo e waciwie nie pali. Karin Jacobsson usiada na krzele obok Knutasa, nic nie mwic, po prostu bya. Per Bergdal podnis gow i spojrza przez jedyne w tym pokoju okno. Rzsisty deszcz uderza o szyby. Wia wiatr, po drugiej stronie Norra Hansegatan, za parkingiem wida byo fragmenty kolistego muru Wschodniego Portu. Obok przejechao czerwone volvo. Per Bergdal poczu, jak wielka dzieli ich odlego. Anders Knutas postawi na stole magnetofon, chrzkn i wcisn klawisz nagrywania. - Przesuchanie Pera Bergdala, przyjaciela zamordowanej Heleny Hillerstrm, godzina szesnasta dziesi pitego czerwca. Przesuchanie prowadzi komisarz Anders Knutas i wiadek przesuchania inspektor kryminalny Karin Jacobsson. Knutas spojrza na Bergdala, ktry siedzia na wp zgity, ze wzrokiem utkwionym w st. - Kiedy zauway pan nieobecno Heleny?

- Obudziem si przed dziesit. Nie byo jej ju w ku. Wstaem, ale nie byo jej w domu. Pomylaem, e wysza z psem. Jest rannym ptaszkiem i zawsze wstaje wczeniej ode mnie. Wyprowadza Spencera na spacer. Ja mam mocny sen, nie syszaem, jak wysza. - Co robi pan potem? - Rozpaliem ogie w piecu i przygotowaem niadanie, piem kaw i przejrzaem wieczorne wydanie dziennika. - Nie zastanawia si pan, gdzie ona moe by? - Kiedy usyszaem w radiu wiadomoci o jedenastej pomylaem, e to dziwne, e jeszcze nie wrcia. Wyszedem na zewntrz. Mona stamtd zobaczy morze, ale dzisiaj bya bardzo gsta mga i wida byo tylko na kilka metrw. Ubraem si wic i poszedem jej szuka. Poszedem na pla, woaem, ale nie znalazem ani jej, ani Spencera. - Jak dugo ich pan szuka? - Musiao to trwa co najmniej godzin. Pomylaem, e moe w midzyczasie wrcia i poszedem z powrotem do domu. W domu nadal byo pusto - powiedzia - tylko gos odbija si od pustych cian. - Schowa twarz w doniach. Anders Knutas i Karin Jacobsson milczeli. - Jest pan gotw mwi dalej? - Nie mog poj, e ona nie yje - wyszepta. - Co pan robi po powrocie do domu? - Poniewa Helena nadal nie wracaa, pomylaem, e moe posza do kogo z przyjaci z ssiedztwa. Zadzwoniem wic do kilku z nich, ale tam te jej nie byo. - Do kogo pan zadzwoni? - Nazywaj si Larssonowie, Eva i jej m Rikard. Eva jest dawn przyjacik Heleny jeszcze z dziecistwa. Mieszka na stae w ssiednim domu, kawaek od nas. - Nie wiedzieli, co si mogo sta? - Nie. - Kto odebra? - Eva. - Jej m by wtedy w domu? - Nie, maj wasne gospodarstwo, nie byo go w domu, pracowa w polu. Per Bergdal zapali kolejnego papierosa, zakaszla i zacign si. - Co robi pan potem? - Pooyem si na ku i mylaem jeszcze o kilku miejscach, gdzie mogaby pj. Przyszo mi do gowy, e moe gdzie upada, uderzya si i nie moe wsta. Wyszedem

znowu jej szuka. - Dokd? - Na pla. Mga troch opada. Widziaem jej lady na piasku. Szukaem te w lesie, ale nie znalazem. Wrciem wic do domu. Twarz Pera skurczya si. Zacz paka cicho i spokojnie. zy spyway mu bezgonie po policzkach. Karin nie wiedziaa, co ma robi. Postanowia zostawi go w spokoju. Bergdal wypi kilka ykw wody i odzyska rwnowag. Knutas kontynuowa przesuchanie. - Skd ma pan te zadrapania na szyi? - Jakie zadrapania, te tutaj? - Per Bergdal dotkn z zakopotaniem swojej szyi. - Tak, wanie te. Wyglda to tak, jakby pana kto podrapa - powiedzia Knutas. - To byo tak. Wczoraj wieczorem zaprosilimy kilku przyjaci Heleny. Zjedlimy obiad, byo mio. Wszyscy wypilimy troch za duo. Ja mam pewien problem. Jestem o Helen bardzo zazdrosny. Waciwie tylko czasami, a tak wanie byo wczoraj. Jeden z zaproszonych facetw, Kristian, obapywa Helen, gdy taczyli. - Jak to? - Obmacywa j... kilka razy. Byem pijany i wkurzony, po prostu. Odepchnem Helen na bok i powiedziaem jej, co o niej myl. Bya wcieka. Te za duo wypia. Krzyczaa, bia mnie i podrapaa. - Co wydarzyo si potem? - Uderzyem j. Dostaa w twarz, pobiega do toalety i zamkna si. Nigdy wczeniej jej nie uderzyem - zapewnia Per i spojrza pokornie na Knutasa. - Potem przyszed do mnie Kristian. To on taczy z Helen. Chciaem go te waln, ale nie miaem szans, bo nas rozdzielono. Wkrtce byo po sprawie i wszyscy pojechali do domu. - Co pan wtedy zrobi? - Przyjacika Heleny Emma ze swoim mem zostaa u nas, Olle odprowadzi mnie do ka i zaczeka, a zasn. Potem ju nic nie pamitam, dopiero jak si rano obudziem. - Dlaczego nie powiedzia pan tego od razu? - Nie wiem. - Kto jeszcze by na tym przyjciu? - Wszyscy przyjaciele Heleny z dziecistwa. Emma i Olle, jak mwiem, ssiedzi Eva i Rikard, te znali si od dawna, jeszcze jedna koleanka, Beata, z mem Johnem. Mieszkaj w USA, wczeniej ich nie znaem. I Kristian, na ktrego byem wcieky. Jest singlem, znaj si z Helen od dawna. Myl, e kiedy byli ze sob.

- Jak to byli ze sob? - No, po prostu byli kiedy par. Helena zaprzeczaa, ale ja tak myl. - Czy to nie paska zazdrosna wyobrania? - Nie sdz. - Jak dugo bylicie razem z Helen? - Sze lat. - To kawaek czasu. Ile ma pan lat? - Trzydzieci osiem. - Jak to moliwe, e do tej pory nie pobralicie si albo nie macie dziecka? - Ja chciaem ju dawno, ale Helena si wahaa. Chciaa najpierw intensywnie popracowa, zanim zaoymy rodzin. Wanie teraz mielimy si pobra. Rozmawialimy ju o tym. - By pan niepewny tego zwizku i dlatego by pan zazdrosny? - Nie, nie wiem. Byo waciwie coraz lepiej. Kiedy dawno temu wciekaem si duo bardziej. Wczoraj tylko tak mi odbio. - Wie pan co o tym, czy Helena miaa jakich wrogw na wyspie? Czy by kto, kto jej nie lubi? - Nie, j wszyscy lubili. - Moe kto jej kiedy grozi? - Nie. - Utrzymywaa z kim kontakt na wyspie poza tymi gomi wczoraj, o ktrych pan mwi? - Miaa tu kilku krewnych. Ciotk w Alva i paru kuzynw w Hemse. Najczciej jednak bywalimy sami. Przyjedalimy tu, aby odpocz i odreagowa stres, a teraz to si stao... - Gos uwiz mu w gardle. Knutas odnis wraenie, e dalsza rozmowa nie ma sensu i zakoczy przesuchanie. Po przesuchaniu Pera Bergdala komisarz Anders Knutas, szef policji w Visby, zamkn si w swoim gabinecie i na kilka minut pogry si w mylach. Ciko usiad w starym, wysuonym fotelu przy biurku. Ten fotel by z nim od samego pocztku, przez wszystkie lata. Zrobiony by z dbowego drewna, mia wysokie oparcie i mikkie siedzenie obite prawdziw skr. Komisarz zakoysa si powoli, przechyliwszy si mocno w stron oparcia. Mia wraenie, e przez ten dugi czas fotel dopasowa si do jego ciaa i wanie tu najlepiej mg si skupi.

Anders Knutas by bardzo dokadny w takich chwilach jak ta, bardzo wanych, dramatycznych. Bogate dowiadczenie policjanta nauczyo go bada kady detal, kady szczeg od samego pocztku dochodzenia. W przeciwnym wypadku atwo byo w zapale przeoczy wane fakty, mogce mie wpyw na rozwizanie sprawy lub wrcz o nim decydujce. Sign po fajk. W mylach powrciy wraenia, jakie odnis na miejscu morderstwa. Zakrwawione ciao. Majtki w ustach ofiary. Zabity pies. Co mwi mu ten makabryczny widok? Czy morderstwo byo zaplanowane, czy nie, trudno byo powiedzie. Ponad wszelk wtpliwo jednak byo morderstwem popenionym ze szczeglnym okruciestwem. Lekarz sdowy przyby po poudniu samolotem ze Sztokholmu. By ju na miejscu. Knutas postanowi uda si tam dzie pniej. Cisz przerwao pukanie do drzwi. Karin Jacobsson wsuna gow. - Wszyscy ju s. Przyjdziesz? - Oczywicie - odpar i podnis si z fotela. Policja w Visby liczya dwunastu funkcjonariuszy. Wikszo ich udaa si w okolice Frjel, nieopodal miejsca zbrodni, aby zebra zeznania wiadkw i zabezpieczy lady. Knutas i jego najblisi wsppracownicy umwili si na spotkanie z prokuratorem Birgerem Smittenbergiem, aby ustali, jakie fakty mona przekaza prasie, a czego dla dobra ledztwa nie powinno si ujawnia. Usiedli dookoa sosnowego stou w sali konferencyjnej naprzeciwko gabinetu Knutasa. Pokj mia oszklone ciany, tak e z atwoci mona byo zobaczy przechodzcych korytarzem ludzi. Teraz jednak zacignito cikie, te baweniane zasony. Knutas usiad po krtszej stronie stou i przyglda si z uwag swoim kolegom . Lubi ich. Karin Jacobsson, najbardziej zaufana i najlepsza wsppracownica, maa, bystra, brzowooka, miaa trzydzieci siedem lat i mieszkaa sama. Obok Karin siedzia o dziesi lat modszy Thomas Wittberg, bardzo zdolny policjant majcy szczegln umiejtno prowadzenia przesucha. Zawsze w jaki sposb potrafi dowiedzie si wicej ni pozostali.

Lars Norrby, rozwiedziony, ojciec dwch synw, z ktrymi mieszka. Mia prawie dwa metry wzrostu, pocigajcy, ukadny, perfekcyjny, szczeglnie w kontaktach z pras. Erik Sohlman, technik, zuchway i peen temperamentu, czsto wybuchowy i impulsywny. Wreszcie prokurator Birger Smittenberg, doskonay i szlachetny szef prokuratury przy Sdzie Okrgowym na Gotlandii. Pochodzi ze Sztokholmu, ale oeniwszy si z gotlandzk piosenkark, zakocha si zarwno w onie, jak i w wyspie. Mieszka tu ju dwadziecia pi lat. Knutas od zawsze twierdzi, e wsppraca z nim ukadaa si wspaniale. - Krtko mwic - zagai Knutas, otwierajc zwoane naprdce zebranie. - Pracujemy nad morderstwem, rwnoczenie musimy upora si z pras. Ju dzwoni. Zarwno tu w lokalnych mediach, jak i tam na ldzie. To nieprawdopodobne, w jakim tempie rozchodz si takie wiadomoci. - Potrzsn gow. - Chc wiedzie, jak nam idzie. Nie moemy poda adnych danych ofiary. Prasa si dowie, wczeniej czy pniej. Mwimy, e wszystko wskazuje na morderstwo, ale nie moemy wyjawia szczegw. Nie mwimy nic o psie, majtkach, ciosach. Nie mwimy nic o prawdopodobnym narzdziu zbrodni, nie wyjawiamy adnych szczegw o znalezionych ladach. Na pewno dziennikarze bd dzwoni, do kogo tylko mona, by zdoby jakie informacje. Odsyajcie wszystkich do mnie albo do Larsa. Nikt nic nie mwi. Zgoda? Okej? Dao si sysze stumione pomrukiwania. - Po zebraniu wyl intranetem informacje z instrukcjami - powiedzia Norrby. Najwaniejsza zasada: trzymajcie dziennikarzy z daleka. Bd was nka zarwno tu, jak i w miecie. Nic im nie mwcie, figa z makiem. - Chciabym, bymy si zebrali zaraz po konferencji prasowej w moim gabinecie, eby omwi szczegy dziaania - kontynuowa Knutas. - Uwaajcie, aby niczego nie ujawni. Bdziemy pracowa ca noc. Skontaktowaem si ju z Centralnym Biurem ledczym. Przyl jutro kogo do pomocy. Nie mamy czasu do stracenia. Musimy szybko znale morderc. Zbrodnia bya wyjtkowo ohydna, ale go podniecaa. Czu dziwny ucisk w odku, kiedy o niej myla. By to pewien rodzaj oczekiwania na co, co moe czowieka pochon bez reszty. Jak to nazwa? Zadowolenie z pracy? By to paradoks, ktrego sam sobie nie potrafi wytumaczy. Jaka przedziwna sia napdowa.

Byo jeszcze jasno, gdy samolot ldowa na lotnisku w Visby zaraz po dziewitej wieczorem. Podr takswk do miasta nie trwaa dugo, lotnisko ley jakie trzy kilometry na pnoc od Visby. - Jaki solidny mur! Peter jeszcze nigdy nie by na Gotlandii. - Zbudowano go w dwunastym wieku - wyjani Johan. - Ma ponad trzy i p kilometra dugoci i naley do najlepiej zachowanych w Europie. Zobacz, ile ma bram. Zaraz wjedziemy w Norderport, eby dosta si do hotelu. Jest te kilka innych bram, wiksze z nich nosz nazwy stron wiata: sterport, Sderport i Norderport. Vsterport nigdy nie odnaleziono. Na zachd jest morze i port w Visby. - Pokaza palcem przez okno. - Tam jest katedra Najwitszej Marii Panny te z dwunastego wieku. - Na tle nieba wznosiy si trzy potne wiee kocioa. Obiad zjedli w samolocie. Do hotelu wpadli tylko na chwil, eby zostawi walizki i pojechali dalej, wprost do budynku policji, gdzie na godzin dziesit zapowiedziano konferencj prasow. W takswce Johan skada tekst materiau o dotychczas zebranych wiadomociach, jaki mieli zredagowa. Odkd ponad p roku temu przeniesiono std lokalne wiadomoci Telewizji Szwedzkiej, w budynku pozosta cay sprzt redakcyjny, ktry mogli wykorzysta. Wewntrz budynku policji ludzie biegali po korytarzach. Powietrze wibrowao od napicia i podniecenia. Przyjechao wielu dziennikarzy i fotografw z lokalnych mediw: Radio Gotland, Gotlands Tidningar, Gotlands Allehanda. Johan i Peter przywitali si z kolegami i poszli do sali, gdzie miaa odby si konferencja prasowa. Anders Knutas i Karin Jacobsson usiedli po krtszej stronie stou. - Witam wszystkich - powiedzia Knutas i chrzkn. - Prosz pastwa, znalelimy na play Gustav w parafii Frjel martw kobiet, urodzon w 1966 roku. Wszystkim

nietutejszym wyjaniam, e to jest na zachodnim wybrzeu Gotlandii, okoo czterech mil na poudnie od Visby. Ciao znalaz dzisiaj w poudnie, dokadnie midzy godzin dwunast trzydzieci a dwunast czterdzieci pi, przypadkowy spacerowicz. Ofiara pochodzi z Gotlandii, ale od pitnastu lat mieszkaa w Sztokholmie. - Knutas ykn troch wody i spojrza na stos kartek, ktre trzyma w rku. - Kobieta przebywaa na Gotlandii razem ze swoim konkubentem i chciaa spdzi kilka dni w letnim domku nalecym do jej rodziny tu, na wyspie. Rano wysza z psem na spacer, wtedy zostaa zamordowana. - Jak zostaa zamordowana? - zapyta kobiecy gos reporterki z Radia Gotland. - Tego nie moemy ujawni - odpowiedzia komisarz. - Jakiej uyto broni? - Tego nie mog skomentowa ze wzgldu na dobro ledztwa. - Skd macie pewno, e to byo morderstwo? - spyta reporter z Gotlands Allehanda. - Rany na ciele ofiary musiay by zadane przez drug osob. Nie znamy jeszcze przyczyny mierci, ale wychodzimy z zaoenia, e kto j zabi. - Czy zostaa zgwacona? - spyta Johan. - Jeszcze za wczenie, aby odpowiedzie na to pytanie. - Czy s jacy wiadkowie zdarzenia? - pyta wysannik Gotlands Tidningar. - Jestemy na etapie przesuchiwania okolicznych mieszkacw oraz osb mogcych mie jakikolwiek kontakt z ofiar w cigu ostatnich dni jej ycia. Policja jest bardzo zaangaowana w ustalanie szczegw tej zbrodni. Jeeli ktokolwiek widzia bd sysza co niezwykego w czasie ostatniej doby w pobliu tego miejsca lub w okolicy, powinien niezwocznie skontaktowa si z policj. Dotyczy to rwnie osb posiadajcych jakiekolwiek inne informacje mogce pomc w ujciu sprawcy. - Skd wiecie, e chodzi tylko o jedn osob, i to o mczyzn - pytaa reporterka lokalnego radia. - Tego naturalnie nie wiemy na pewno - odpowiedzia Knutas troch poirytowany. - Ofiara mieszkaa w letnim domku ze swoim konkubentem, czy on jest podejrzany? spyta Johan. - Obecnie policja go przesuchuje. Jest w szoku i ley w szpitalu w Visby. Na tym etapie ledztwa nie jest podejrzany. Przesuchanie bdzie kontynuowane jutro rano. Po poudniu policja przeszukaa z psami okolic i pobliskie domy, aby odnale ewentualnych wiadkw. Te czynnoci jeszcze trwaj. To chyba wszystko, co teraz moemy powiedzie.

Mila szwedzka - 10 km

Pozostae pytania zadacie pastwo przed zakoczeniem konferencji. Komisarz odpowiedzia dziennikarzom na pytania tak wyczerpujco, jak mg, wicej nie wolno mu byo powiedzie. Johan postanowi zatrzyma dla siebie informacj o siekierze jako narzdziu zbrodni i majtkach w ustach ofiary. Prawdopodobnie na razie tylko on zna te szczegy. Po zakoczeniu konferencji Johan uda si do gabinetu Knutasa, by przeprowadzi z nim szczegowy wywiad. Najpierw stawia oczywiste pytania na temat zajcia, czynnoci wykonywanych przez policj oraz znalezionych ladw. Chwil pniej zapyta wprost, bez ogrdek: - Co pan sdzi o podejrzeniu, e t kobiet zamordowano, zadajc wiele mocnych uderze prawdopodobnie siekier? Anders Knutas poruszy si. - Co ma pan na myli? - Morderca zabi ofiar siekier albo innym podobnym narzdziem i zada jej sporo ciosw. Poza tym woy jej w usta majtki jak knebel. O czym to wiadczy? Knutas rozejrza si zakopotany dookoa, jakby szuka pomocy ktrego ze swoich kolegw. Mocna lampa kamery wiecia mu prosto w twarz, olepiajc go. - Wiem z dobrze poinformowanych rde, e te informacje s prawdziwe - naciska Johan. - To s informacje, ktrych nie mog potwierdzi - odgryz si Knutas, odpychajc wystajcy do przodu mikrofon. - Wyczcie kamery - powiedzia Johan do Petera i zapa komisarza za rami. - Ja wiem, e to prawda. Nie bdzie lepiej, jak pan to potwierdzi? Anders Knutas spojrza gronie. - Nie mog ani potwierdzi, ani zdementowa tego, co pan mwi i radz powstrzyma si na razie od spekulacji. Mamy do czynienia z morderc i jedyne, na czym powinnimy si skoncentrowa, to jego ujcie, nic poza tym. I prosz to respektowa! - wrzasn. Jego gos by ostry i wyraa jednoznacznie jego stosunek do dziennikarzy. Potem odwrci si na picie i znikn w gbi korytarza. Dla Johana i Petera zachowanie Knutasa byo jednoznacznym potwierdzeniem prawdziwoci informacji, jakie posiadali. Pytanie brzmiao jednak, czy naley je opublikowa. W takswce, w drodze do redakcji, gdzie mia by montowany materia, Johan

zatelefonowa do Maxa Grenforsa. Nawet jeli uwaa go za poganiacza niewolnikw, to liczy na jego redaktorskie rozeznanie. Po krtkiej dyskusji postanowili nie ujawnia informacji o majtkach tkwicych w ustach ofiary ze wzgldu na dobro czonkw jej rodziny, ale powiedzie o prawdopodobnym uyciu siekiery jako narzdzia zbrodni. W wiadomociach wieczornych Telewizja Szwedzka jako pierwsza przekazaa informacj o morderstwie. Materia ukazywa na pocztku zdjcia komisariatu policji, a nastpnie mapk z zaznaczonym na niej miejscem zbrodni, a na tle budynku komisariatu Johana i jego komentarz: Przed chwil w tym oto budynku policji w Visby zakoczya si konferencja prasowa. Policja potwierdza fakt dokonania morderstwa, ale milczy na temat okolicznoci tego zdarzenia. Nie chce te zdradzi informacji na temat sposobu zamordowania kobiety. Wedug doniesienia dobrze poinformowanego rda dla Wiadomoci Regionalnych wiemy, e kobieta zostaa zamordowana prawdopodobnie siekier i otrzymaa kilka mocnych ciosw w rne czci ciaa. Nie wyjaniono jeszcze, czy kobieta zostaa zgwacona, ale w chwili znalezienia bya naga, a jej ubrania dotychczas nie znaleziono. Ciao zostao przewiezione do zakadu medycyny sdowej w Solna. Pomimo intensywnych poszukiwa prowadzonych po poudniu i wieczorem w caej okolicy z pomoc policyjnych psw nie udao si odnale adnych podejrzanych ladw pozostawionych przez morderc. Pniej pokazano krtki wywiad z bladym i poirytowanym komisarzem Knutasem i zakoczono emisj materiau.

Dla policjantw w Visby by to dugi dzie pracy. Jasna czerwcowa noc umoliwiaa dalsz prac w okolicy play. Pukanie do drzwi okolicznych domw odoono na pniej. Niektrzy gocie Heleny Hillerstrm z wieczora poprzedzajcego zbrodni zostali przesuchani z wyjtkiem Kristiana Nordstrma, ktry wanie odlecia do Kopenhagi, aby odwiedzi swoich rodzicw. Policja kontaktowaa si z nim i mia wrci do Visby w czwartek. Kiedy policja zakoczya najwaniejsze przesuchania, zbliaa si pierwsza w nocy. Wczesnym wieczorem Knutas zatelefonowa do ony, aby jej powiedzie, e wrci pno. Bya jak zwykle wyrozumiaa i zapytaa, czy ma czeka na niego z herbat. Niechtnie odmwi. Nie wiedzia, ile to jeszcze potrwa. Teraz, kiedy szed do domu ulicami Visby, aowa swojej decyzji. Dobrze zrobiaby mu rozmowa z on o wraeniach cikiego dnia. Zawsze lubi z ni rozmawia. Czsto miewaa rne ciekawe spojrzenia na spraw, gdy nie braa w niej bezporedniego udziau. Ju wiele razy naprowadzia go na nowe tory mylenia, co niejednokrotnie pomogo mu znale odpowiednie wyjanienie. Knutas poczu ciepo w sercu. Kocha j ponad wszystko, poza dziemi oczywicie. Mieli bliniaki obojga pci - Petr i Nilsa. Latem miay skoczy dwanacie lat. Gdy wrci do domu, zajrza do nich. Nadal dzieliy jeden pokj. Od jesieni chcia im urzdzi dwa oddzielne pokoje. Zamierza bowiem przenie swj gabinet do piwnicy, bo stosunkowo rzadko go uywa, a pokj przerobi na sypialni. Dzieci spay spokojnie, oddychajc miarowo i gboko. Uchyli drzwi do sypialni. Jego ona Line spaa wycignita na ich szerokim ku, z rkami nad gow. Zawsze przyjmowaa tak pozycj. Wszystko robia zawsze solidnie i rzetelnie, spaa rzetelnie, jada rzetelnie, pracowaa, miaa si i kochaa rzetelnie. Powicia si rzeczywicie yciu. Jeli co robia, robia to zawsze solidnie. Gdy co pieka, nie zadowalaa jej normalna ilo pieczonego ciasta, lecz pieka zwykle na przykad dwiecie cynamonowych bueczek. Gdy robia due zakupy, zdawao si, e wkrtce wybuchnie wojna, bo zapeniaa lodwk tak iloci jedzenia, e zawsze go zbywao. To by wanie jeden z powodw, dla ktrych tak j kocha. Jej radosne oddanie. Teraz spaa mocno i gboko w pomaraczowej koszulce z

wydrukowanym z przodu duym kwiatkiem. Wosy miaa rozczochrane, rowe policzki, ramiona poctkowane piegami. Bya dla niego najpikniejsza ze wszystkich. Jej zawd pasowa do niej wyjtkowo. Bya poon. Ile ju dzieci przyszo z jej pomoc na wiat. Line pracowaa na p etatu na oddziale pooniczym w szpitalu w Visby i bardzo kochaa t prac. Bya przyzwyczajona do nieprzewidzianych zdarze, do sytuacji, ktre nie przebiegay tak, jakby si chciao. To powodowao, e nie bya przesadnie uporzdkowana. Bardzo czsto zostawaa z rodzc przysz matk, bo nie miaa serca zostawi j sam, cho jej dyur ju si skoczy. Czsto te z czystej ciekawoci pozostawaa wiele godzin przy porodzie, aby doczeka do koca rozwizania. Bywao e ratowao to jej kolegw. Line nie umiaa si martwi. Bya siln i najwspanialsz kobiet, jak w yciu spotka. Zamkn ostronie drzwi i zszed schodami na d do kuchni, nala sobie szklank mleka i otworzy paczk ciastek. Wyj z niej gar i usiad za stoem. Czsto mia kopoty z zasypianiem po bogatym we wraenia dniu. Trzepn kota, ktry wskoczy na st i asi si do pana pieszczotliwie. Ten kot to wicej ni pies, pomyla. Towarzyski i wierny. Poza tym lubi aportowa. Knutas rzuci kilka razy gumow pieczk. Kot skoczy i przynis j w pysku, kadc mu u stp. Ty pieszczochu, pomyla Knutas. Wsta i poszed si pooy. Zasn natychmiast.

roda, 6 czerwca

Natrtny dwik telefonu komrkowego obudzi Johana. W pierwszej chwili nie mia pojcia, gdzie jest. Telefon zamilk. Johan wycign si na ku i spojrza na jasn, kwiecist tapet. Byo bardzo cicho. Nie byo sycha adnych odgosw z ulicy, do jakich by przyzwyczajony. Hotel przy play w Visby. Morderstwo. Spojrza na zegar elektroniczny stojcy obok ka. Byo wp do szstej. Znowu zadzwoni telefon. Johan wylizgn si z ka i odebra. To by redaktor wiadomoci porannych. - Dzie dobry, obudziem pana? Przepraszam, e dzwoni tak wczenie. Chcielibymy naturalnie mie jaki wiey kawaek na rano. Zdy pan zrobi co nowego, moe by wywiad telefoniczny? - Jasne - odpar Johan zmczonym gosem. - Nie wiem, co prawda, nic wicej ni o pnocy, ale zawsze mog porozmawia z dyurnym. - O, jak dobrze. Ile czasu pan potrzebuje? Moe by za godzin? - No, dobra, moe by. Zadzwoni. Po szybkim niadaniu Johan wybieg na Kullerstensgatan za hotelem, ulic prowadzc do redakcji. W nocy padao i gdzieniegdzie wida byo jeszcze byszczce kaue. Powietrze miao zapach morza. Wski i ciasny lokal redakcji znajdowa si nadal w budynku Radia Gotland w rodku miasta. Johan by wcieky, gdy pomyla, e ze wzgldu na oszczdnoci w telewizji zabrano ten lokal. Deficyt finansowy Telewizji Szwedzkiej by tak duy, e naleao co zrobi, choby i kosztem regionalnych redakcji, aby ratowa sytuacj. Nowe kierownictwo telewizji uwaao, e Gotlandczycy maj wicej wsplnego z mieszkacami Sztokholmu anieli z mieszkacami Norrkping. To wszystko mg Johan jeszcze zrozumie, ale szkoda byo wyrzuca std lokalnych reporterw i fotografw, tych, ktrzy w rzeczywistoci byli najblisi swoim widzom. Rwnoczenie jednak cieszy si, e mg tu by. Zawsze lubi Gotlandi. Jaki starszy chudzielec zawiesza szwedzkie flagi przed hotelem. No, jasne, przecie

jutro jest narodowe wito, sidmy czerwca. Zanosio si na pikn pogod w t uroczysto. Soce piecio redniowieczne fasady domw i wcale nie czu byo wiatru. Miasto byo prawie opustoszae. Droga do redakcji zajmowaa zaledwie kilka minut, a Johan tak chtnie pospacerowaby teraz jeszcze troch. Zdecydowa si wic na okrn tras, chocia waciwie nie mia czasu. Kilka metrw dalej zobaczy pnocny kawaek miejskiego muru rozcigajcego si zaraz za budynkiem. Mur koczy si z tej strony star wie Kruttornet, ktra kiedy bya wie obronn. Johan podziwia przez chwil ten widok, po czym zawrci w stron Rostockergrnd. Szed wzdu niskich kamienic obronitych pncymi rami i wzdu potw, ktre chroniy wntrza ogrodw. W wielu domach okna znajdoway si zaledwie kilkadziesit centymetrw nad ziemi. Drzwi wejciowe tych domw byy tak niskie, e kady o wzrocie wikszym ni metr pidziesit musia si schyla, aby mc wej do rodka. Dwik radia wylewa si z otwartego okna piekarni, a w powietrzu czu byo zapach wieo upieczonego chleba. Na schodach na zewntrz jednego z domw siedzia czarny kot i spoglda na Johana, gdy ten przechodzi obok. Johan wyj telefon komrkowy z kieszeni i zadzwoni do dyurnego policji. - Dzie dobry, Johan Berg z tej strony, Wiadomoci Regionalne Telewizji Szwedzkiej. Wiadomo co nowego o morderstwie tej kobiety we Frjel? - Tak, prokurator zatrzyma jej konkubenta, ktry prawdopodobnie jest podejrzany o to morderstwo. - O cholera, na jakiej podstawie? - Tego nie mog powiedzie, musi pan pogada z prowadzcym ledztwo Andersem Knutasem. - Jest teraz? - Niestety nie, ma by koo smej, teraz maj zebranie. - Gdzie jest teraz ten konkubent zamordowanej? - Cigle jeszcze w szpitalu. Rano maj go zabra do aresztu. - Kto jest oskarycielem? - Sam szef, Birger Smittenberg. - Kiedy postanowi go aresztowa? - O czwartej nad ranem. Duej nie moglimy go trzyma. - Wie pan, czy Anders Knutas bdzie dzisiaj na miejscu zbrodni? - Na to pytanie nie mog odpowiedzie. Musi pan go sam zapyta.

- Okej, dziki. Johan pobieg po schodach do redakcji. Logo Radia Gotland i logo telewizji wisiay obok siebie na fasadzie budynku. Biao-niebieskie markizy nad oknami wyglday w porannym socu na zniszczone. Na parkingu w podwrzu stao kilka samochodw nalecych do lokalnego radia. Zauway, e jedno miejsce parkingowe przeznaczone byo dla Wiadomoci Regionalnych. Stao puste i zdawao si kpi z niego w ywe oczy. Kiedy sta tu samochd lokalnej telewizji. Ju go naturalnie nie ma. Johan wstydzi si, gdy myla, jak aonie programy lokalne zajmuj si teraz sprawami wyspy. Jedyne wiadomoci std dotycz co najwyej turystyki, wyciekw ropy naftowej lub komunikacji. Wszed do rodka i przygotowa dla porannego programu materia na kilka adnych minut. atwiejsze czynnoci wykonywa sam. Gdy skoczy, wysa materia drog elektroniczn. Po kilku minutach mona go byo odebra i obejrze w Sztokholmie. Jego ulubiona reporterka telewizyjna, Madeleine Haga, przeprowadzia z nim rwnie wywiad przez telefon. Wiadomoci poranne te go otrzymay. Byo po sidmej. Johan pomyla, e o tej godzinie moe ju zatelefonowa do Knutasa. Komisarz odebra od razu. - Syszaem, e konkubent zamordowanej zosta w nocy aresztowany - powiedzia Johan. - Dlaczego? - Tego nie mog powiedzie. - Ale co moe pan powiedzie? - Nie. - Czy bdzie pan dzisiaj na miejscu zdarzenia? - Tak, bd przed poudniem. Okoo dziesitej. - Jak dugo pan zostanie? - Sdz, e jak godzin. - Zgodzi si pan na krtki wywiad? - Dobrze. - wietnie, to do zobaczenia. Dziki, do widzenia. Kiedy Knutas wyczy komrk, przeszo mu przez myl, e powinien si jako przygotowa do tego wywiadu. adne nieprzewidziane pytanie nie powinno byo go zaskoczy. W pokoju byo prawie ciemno, gdy si obudzi. Przez opuszczone rolety

wpadao troch wiata nocy. Deszcz uderza o szyby. Ciao mia obolae, a zaschnity jzyk przyklei si do podniebienia. Mozolnie wsta z ka. W oddali sycha byo szumice morze. Odkrci kran, eby si napi. Zimna woda plaskaa mocno o dno umywalki, zanim podstawi szklank. Pi apczywie wielkimi ykami, potem woy na nogi drewniaki i wyszed na zewntrz. Zaatwi si. Poczu na nagiej skrze wiey chd nocy. Nie byo mu zimno, chocia mia na sobie jedynie spodnie od pidamy. Myla o niej, o tym, jak szed za ni po play i czu jej strach, gdy sta z tyu za ni we mgle. By wtedy taki skoncentrowany. Totalne skupienie. Kiedy si obejrzaa, caa nienawi jak czerwony fajerwerk eksplodowaa mu w gowie, a on rozkoszowa si widokiem panicznego strachu w jej oczach, zanim zacz rba. Gdy upada na ziemi, poczu si jak zwycizca. Rba j nadal. Pomimo e wiedzia, e robi co strasznego i nieodwoalnego, nigdy jeszcze nie czu si tak dobrze. Pies zburzy jego podniecenie. Wydawa si ywy, chocia pierwszy cios dosta prosto w gow. Gdy skoczy z ni i zacz cign ciao do lenego zagajnika, usysza skomlenie. Myl, e ten cholerny pies jeszcze yje, doprowadzaa go do szau.

Anders Knutas zazwyczaj by wszdzie tam, gdzie dziao si co dramatycznego. Najczciej jednak zbiera za to baty. Jeszcze nigdy nie wydarzya si na Gotlandii podobna zbrodnia, dlatego chcia koniecznie jeszcze raz zobaczy miejsce tego zdarzenia w ciszy i spokoju. Najczciej mona byo na miejscu zbrodni znale wiele detali mwicych o sposobie jej popenienia. Wystarczyo tylko otworzy szeroko oczy i patrze. Teraz by we Frjel i sta na schodach letniego domku rodziny Hillerstrm. Jak zwykle w niebieskich dinsach i koszulce tenisowej. Na nogach mia mikkie spacerowe buty. Marynark zostawi w samochodzie. Dzie by pogodny, powietrze czyste i wiee. Midzy drzewami mona byo dostrzec poyskujce tafle wody. Tdy wanie sza wczoraj rano Helena Hillerstrm, pomyla. Postanowi pj t sam drog. Przy kocu dziaki zaczynaa si wska wirowa kilkusetmetrowa cieka prowadzca wprost do wody. Tu przy play parkowao tam teraz kilka samochodw policyjnych. Tama odgradzajca pla furkotaa na wietrze. Knutas trzyma si z boku, aby nie utrudnia technikom pracy. Dojcie do play przez znajdujc si obok mielizn zajo mu zaledwie kilka minut. Morze tego dnia byo wzburzone. Fale kbiy si i pieniy, mewy kryy nad czubkami fal i skrzeczay przeraliwie. Maa i dua wyspa Karls, wznoszce si nad poziom morza, wyglday bardzo egzotycznie. Sylwetki ska zarysowyway si wyranie przede wszystkim na Maej Karls. Dua Karls przylegaa z tyu do maej, bardziej paska i bardziej odlega. Knutas spojrza na pla. Nie bya duga. Miaa najwyej kilometr, a piasek by jasny i drobnoziarnisty. Kawaek od brzegu play rosa trawa i sitowie. Tu i wdzie znajdoway si gbokie doki i szerokie fosy. Mona byo wietnie si w nich schroni przed zbyt mocnym wiatrem na play. Knutas spojrza na zegarek. Byo wp do dziesitej. Spacerowa skrajem play obok tam odgradzajcych teren.

A wic sza sobie wzdu play z psem, niczego nie przeczuwajc, pomyla. Wczoraj rano bya bardzo gsta mga, wic morderca nie mia wikszego kopotu z tym, aby go nie zauwaya. Sohlman mwi, e znaleli wiele odciskw butw na piasku. Zabezpieczono lady butw Heleny, pozostae lady musiay nalee do mordercy. Plamy krwi i lady na ziemi wskazyway, e kobiet zamordowano na play, a potem zacignito do zagajnika w lesie. Technicy kryminalni pracowali w skupieniu wewntrz odgrodzonego terenu. Wszystko, co mogo okaza si interesujce dla sprawy, miao zosta odesane do analizy do Centralnego Laboratorium Techniki Kryminalnej w Linkping. Knutas dotar do koca play i nie zauwaywszy niczego szczeglnego, zawrci. Wszystko wskazywao na to, e morderca najpierw zabi psa. Z ca pewnoci musiao tak by. To by duy, posuszny pies myliwski, wic morderca musia go zabi, jeeli pies go nie zna. Sprawca mg by rwnie znajomym ofiary, tak te si zdarzao. Anders Knutas mia dziwne przeczucie, e morderc nie by konkubent Heleny. Bya to, co prawda, jego wasna teoria, dlatego trzyma j tylko dla siebie. Moe zabjc by kto z uczestnikw wieczornego party? Na przykad Kristian Nordstrm? Kristian by jedynym gociem, z ktrym Knutas jeszcze nie rozmawia. Przesuchanie miao si odby dopiero jutro. Knutas nie uwaa tego morderstwa za przypadek. Nie moga przypadkiem spotka mordercy uzbrojonego w siekier na tej spokojnej play, na cztery tygodnie przed rozpoczciem sezonu urlopowego. To wykluczone. Morderstwo to cechowaa niepojta dawka agresji, co, co czsto kojarzy si z chci zemsty. Zbrodnia ta niekoniecznie musiaa mie zwizek wanie z Helen Hillerstrm, moga dotyczy kobiet w ogle. Tak wrci Knutas do punktu, w ktrym rozpocz swj spacer po play, niestety, nie wymyliwszy niczego nowego.

Droga bya prawie pusta. Byo po dziewitej. Johan i Peter jechali na poudnie. Po obu stronach jezdni w blasku porannego soca rozciga si paski krajobraz. Po prawej stronie poyskiwao morze, po lewej rozpocieray si pola i zielone ki, na ktrych pasy si zwierzta. Johan zastanawia si, dlaczego owce na Gotlandii s czarne, a wszystkie krowy biae. Poza wysp, na ldzie byo zgoa odwrotnie: biae owce, a krowy czarne albo brzowe. Minli wanie poligon w Tofta oraz koci z ozdobn bram i wjechali do maej osady Vstergarn i dalej do Klintehamn. Po kilku kilometrach dostrzegli otynkowany na biao koci we Frjel, stojcy obok drogi. Std mogli te lepiej zobaczy morze. Kilka brzowych koni biegao wzdu ogrodzenia. any zboa koysay si, dajc zielonkawe refleksy. Niej, na skraju lasku przy play stay policyjne samochody i wida byo tam odgradzajc teren . Zaparkowali obok pozostaych samochodw. Knutas by pochonity rozmow ze swoj koleank. Spojrza na nich, gdy si zbliali. Wywiad bdzie za pitnacie minut i nie wolno im wej na odgrodzony teren, wyjani przybyszom. Obszar o powierzchni kilkuset metrw kwadratowych by odgrodzony tam. Johan spojrza na skrawek lasu, mielizn i morze. Nie do wiary, e ten bestialski mord mia miejsce wanie tu, w takim piknym miejscu. Dziwi si, jak mogo do tego doj. Zastanawia si, czy kobieta, zanim j zamordowano, bardzo si baa. Johan i Peter spacerowali wzdu play. Po drugiej stronie tamy, wpatrujc si w ziemi, chodzili policjanci, prawdopodobnie technicy. Od czasu do czasu podnosili co z ziemi i zaraz wkadali do plastikowej torebki. Czy tym brutalnym morderc mg by konkubent ofiary? - zastanawia si Johan. Teraz siedzia ju w areszcie. Rwnoczenie dugoletnie dowiadczenie mwio mu, e prokurator czsto aresztuje podejrzanych z bahych powodw. Z zamylenia wyrwa Johana Peter. - Usu si! - zawoa schowany za kamer, skoncentrowany, z okiem przy obiektywie. Dua kamera telewizyjna bya oparta na statywie, Peter chcia nakrci panoram

play, a Johan sta w rodku ujcia. Bya jedenasta. Redaktor wiadomoci poudniowych mia zadowoli si materiaem porannym, wic nie byo si o co martwi. - Myl, e powinnimy pojecha do siostry tego dziadka, ktry odnalaz zwoki powiedzia Johan, wsiadajc do samochodu. - Nazywa si Svea Johansson i mieszka niedaleko. Moemy sprbowa zrobi z ni wywiad. - Jasne - odpar Peter, ktry zazwyczaj przyznawa racj. Svea Johansson otworzya drzwi. Poczuli zapach wieo upieczonych bueczek. - Prosz, kim panowie jestecie? - zapytaa swoim piewnym gotlandzkim dialektem i spojrzaa na nich z uwag. Jeszcze nigdy nie widzieli tak maej kobiety. Wosy miaa siwe, upite z tyu w kok, tu nad karkiem. Twarz jej bya wiea, rumiana, z kilkoma figlarnymi zmarszczkami. Miaa na sobie pasiasty baweniany fartuch i troch mki na czubku nosa. Nie moe by wysza ni metr czterdzieci, pomyla Johan prawdziwie zafascynowany i przedstawi ich obu. - Prosz wejdcie - zaprosia ich do rodka, prowadzc do ciemnego, ciasnego przedpokoju. - Wanie piek buki, wic moe usidziecie w kuchni - powiedziaa. Usiedli w kuchni na sofie, a na stole przed nimi zabrzczay zaraz filianki do kawy. - Na pewno napijecie si kawy - mruczaa babcia, nie czekajc na odpowied. - Zaraz wyjm z pieca pierwsz blach z bueczkami. Na pewno bd wam smakoway. Johan spojrza na ogrd i pomyla, e wywiad z t kobiet zajmie im troch czasu. - Chcielibymy si dowiedzie, kiedy pani brat znalaz ciao tej zamordowanej kobiety - powiedzia Johan. - Naturalnie, e wam opowiem - odrzeka staruszka, wycigajc wanie z pieca blach pen gorcych bueczek z cynamonem. - Tak mi go al, cigle jeszcze jest w szpitalu. Chc go jeszcze troch zatrzyma. Rozmawiaam z nim rano, by nawet do wesoy. - Jak to si stao, e j znalaz? - Mielimy i na spacer, jak co dzie. Ale wczoraj nie chciaam z nim i, bo bolao mnie gardo i strasznie kaszlaam. Dzi ju jest mi lepiej - stwierdzia i zapaa si za pomarszczone gardo. - No wic, brat przyszed okoo jedenastej, tak jak zwykle. Zjedlimy razem, jak zawsze i wyszed. Sam. Ja zostaam w domu i robiam na drutach. Nie trwao to dugo, wkrtce wrci i omota do drzwi, chocia byy otwarte. By zupenie rozdygotany i bredzi co o zamordowanej kobiecie, o zabitym psie i e musi zadzwoni po policj. Johan si poruszy. - O zabitym psie? Moe pani co wicej o tym opowiedzie?

- No tak, na pewno by tam zabity pies. Gowa leaa osobno. To musiao by straszne! - Jkna i potrzsna gow. Johan i Peter spojrzeli na siebie. To byo co cakiem nowego. - To by pies tej kobiety? - zapyta Johan. - Tak, to by jej pies, tak mwili policjanci, ktrzy tu byli. P godziny pniej Johan i Peter opucili dom Svei Johansson. Jej opowiadanie zarejestrowali na kasecie magnetofonowej.

Emma Winarve bya zgrzana i spocona. Miaa wstrtny smak w ustach, a odek ciska si jej ze strachu. Mczy j senny koszmar. nio si jej, e spacerowaa z Helen po play, jak ju nieraz przedtem. Helena sza kawaek przed ni. Emma woaa, aby na ni zaczekaa, ale nie otrzymaa odpowiedzi. Przyspieszya kroku i zawoaa ponownie. Przyjacika jednak si nie obejrzaa. Emma prbowaa za ni biec, ale jako nie moga. Stopy przywieray jej do ziemi i cho wytaa siy, nie potrafia zbliy si do Heleny. Obudzia si z krzykiem. Targaa ni zo. cigna kodr Ollego na swoj poow ka, naoya j na swoj. Byo jej za ciepo. Chciao si jej paka, ale otrzsna si i wstaa. Soce wpadao przez cienkie baweniane zasony i owietlao duy, przestronny pokj sypialny. Zostaa dzisiaj w domu, mimo e pozostao jeszcze tylko dwa dni do zakoczenia roku szkolnego i miaa w szkole mnstwo pracy. Nie chciaa zostawi uczniw na lodzie, ale nie potrafia spotka si z nimi teraz. Postanowia sprbowa zrobi te wszystkie prace w domu. Dyrektor by wyrozumiay. Szok. Zmartwienie. Emma i Helena, Helena i Emma. To byy przecie najlepsze przyjaciki. Mechanicznie wykonaa porann toalet. Prysznic spukiwa jej ciepe ciao, ale nie czua orzewienia. Jej skra bya jak gruby pancerz, zupenie inna ni kiedy. Nie czua kontaktu ze swoim wasnym wntrzem. Olle zabra dzieci do szkoy, zanim pojecha do pracy. Chcia zosta z ni w domu, ale sprzeciwia si, wolaa by sama. Woya dinsy i sweter i posza boso do kuchni. W domu chodzia zawsze boso, nawet w zimie. Po filiance mocnej kawy i kilku tostach poczua si lepiej. Wstrzsao ni uczucie czego totalnie nierzeczywistego. Jak to mogo si sta? Jej najlepsza przyjacika zamordowana na play. To przecie tutaj, na tej play bawiy si w piasku wiaderkiem i opatk, galopoway konno jako dwunastolatki, spaceroway, rozmawiajc o problemach nastolatek, jedziy na motorowerach i pierwszy raz si upiy, a ona nawet stracia na tej play niewinno. Z zamylenia wyrwa j dwik telefonu. To by komisarz Knutas. - Przykro mi, e przeszkadzam, ale byoby dobrze, gdybymy mogli porozmawia,

najlepiej jak najszybciej. Chciabym jeszcze powiedzie, e rano aresztowano Pera Bergdala. Czy mog do pani przyj dzi po poudniu? Emmie zrobio si zimno. Per aresztowany. To niemoliwe. Policja musiaa si dowiedzie o ktni, pomylaa. - Dlaczego go aresztowano? - Jest wiele przyczyn, opowiem pani, jak si zobaczymy. Zaszokowana i ogupiaa nie chciaa wizyty policji w swoim domu, w swoim prywatnym piekle, lepiej byo si spotka gdzie na neutralnym gruncie. - Czy moemy spotka si w komisariacie policji? O drugiej? - wietnie, naprawd przykro mi, e musz pani niepokoi, ale to wane - powtrzy Knutas. - W porzdku, okej - odpowiedziaa.

Knutas wypi haust kawy z porcelanowego kubka ozdobionego emblematem AIK, prezentu od brata. Doprowadza tym do biaej gorczki swojego koleg Erika Sohlmana, ktry od urodzenia by mionikiem zwierzt. Spojrza na zegar na cianie. Za pitnacie dwunasta. Burczao mu w brzuchu. Zawsze kiedy spa za krtko, musia to kompensowa odpowiednio wiksz porcj jedzenia. Poza tym bya to pora na obiad. Grupa dochodzeniowa zebraa si, by podsumowa wszystko, co do tej pory udao si ustali. Prokurator by rwnie obecny. W pokoju byo ciepo, a drzwi pozostawiono zamknite. Wittberg otworzy okno wychodzce na policyjny parking. Promienie soca igray w jasnozielonych koronach drzew. Szwedzka flaga opotaa na wietrze. Jaka ciarwka wypeniona haaliwymi gimnazjalistami w biaych uczniowskich czapkach przejechaa obok po Birkgatan. Koniec szkoy i wito narodowe, a oni wszyscy siedz tu i rozmawiaj o chyba najstraszliwszej zbrodni, jaka kiedykolwiek wydarzya si na Gotlandii. - Jestemy tu, aby podsumowa sytuacj - rozpocz Knutas. - Helena Hillerstrm zostaa zamordowana wczoraj midzy godzin sm trzydzieci a dwunast trzydzieci. lady butw, krwi oraz lady cignicia ciaa po play dowodz, e morderstwa dokonano na play Gustav. Ciao nie zostao tu wic przywiezione znikd. Wstpne badania lekarza sdowego potwierdzaj, e ofiara zmara wskutek silnego uderzenia w gow. Charakter doznanych obrae wskazuje na uycie ostrego narzdzia, prawdopodobnie siekiery. Podobne ciosy ostrym narzdziem morderca zada ofierze na caym ciele. Ponadto sprawca wetkn w usta ofiary figi, ktre miaa na sobie. Zwoki Heleny Hillerstrm znaleziono nagie. Na pytanie, czy ofiara zostaa zgwacona, nie potrafimy na razie odpowiedzie, na ciele nie znaleziono adnych widocznych ladw gwatu. W okolicach narzdw pciowych ofiary nie stwierdzono rwnie adnych ladw przemocy. Ciao jest obecnie w drodze do zakadu medycyny sdowej w Solna. Pierwsze wyniki obdukcji uzyskamy prawdopodobnie za kilka dni. Majtki ofiary przesano do centralnego laboratorium w celu przeprowadzenia dokadnej analizy. Ani na ciele ofiary, ani na jej bielinie nie znaleziono ladw spermy. Dokadne

wyniki badania przedstawi nam szczegowa analiza laboratorium. Pozostaych czci ubrania ofiary nie odnaleziono. - A narzdzie zbrodni? - zapyta Wittberg. - Niestety, te znikno - odrzek Sohlman. - Przeszukalimy ca okolic miejsca zdarzenia i nie znalelimy nic szczeglnego oprcz kilku niedopakw papierosw, ktre rwnie wysano do laboratorium. Przesuchalimy okolicznych mieszkacw, nikt niczego nie widzia, nikt nic nie sysza. Jedyne lady, jakie zabezpieczylimy, to lady butw. Takie same lady zabezpieczylimy zarwno na play, jak i w zagajniku. Sportowe buty nieznanej marki, rozmiar czterdzieci pi. Musiay nalee do sprawcy. Sohlman poruszy si. Z pewn trudnoci rozwin map i przytwierdzi j do ciany. Bya to mapa play Gustav i okolicy. Otar chusteczk pot z czoa i wskaza miejsce zdarzenia. - Tu znaleziono ciao. lady wskazuj, e Helena sza t drog wzdu play. Potem musiaa zawrci i t sam drog sza z powrotem. Na jednym kocu play, skd przysza, trawa jest zdeptana. Wyglda to tak, jakby sprawca sta tutaj i czeka na ni. Wiedzia, ktrdy bdzie sza i napad j, zanim zdya wyj na ciek. Nie ma ladw k samochodu, wic sprawca musia przyj pieszo. Prawdopodobnie zamordowa j tu. wiadcz o tym plamy krwi na ziemi. Potem sprawca zacign ciao ofiary do zagajnika. - A pies? - zapytaa Karin Jacobsson. - Psa musia zlikwidowa wczeniej. - Wedug tego, co mwi konkubent zamordowanej, by to czujny i posuszny pies myliwski, trzymajcy si zawsze blisko swojej pani, gotowy jej broni. Pies dosta cios siekier w eb i szyj. Jego gowa bya praktycznie odrbana od reszty ciaa. Poza tym mia odrban jedn ap. Nie wiadomo dlaczego. Wszyscy si skrzywili, na ustach Karin pojawi si grymas. - Kto wiedzia o tym, e Helena bya na wyspie? - zapyta Norrby. - Okoo trzydziestu osb, jeeli dobrze policzyam - odpowiedziaa Karin i zacza kartkowa swoje papiery. - Jej rodzina, koledzy z pracy, kilku przyjaci ze Sztokholmu, przyjacika Emma Winarve, najblisza ssiadka i co oczywiste, uczestnicy przyjcia. - Jakie s podejrzenia wobec konkubenta ofiary? - Wittberg zwrci si do prokuratora. - W trakcie przyjcia doszo midzy nimi do awantury, uderzy j - odpowiedzia Smittenberg. - By zazdrosny. Taczya zbyt blisko ze swoim byym szkolnym kumplem, Kristianem Nordstrmem. Bergdal uzna to za obmacywanie za jej zgod. Odepchn j,

zaczli si kci i uderzy j w twarz. Bergdal ma na ciele lady zadrapa i ugryzie. Ktnia trwaa waciwie tylko chwil. Potem wyszed Nordstrm, aby pogada z Bergdalem. On te oberwa, ale reszta goci w por ich rozdzielia. Mwi, e w domu byo cicho, gdy wyjedali. Bergdal zasn, a Helena pooya si obok niego. Obcia go fakt, e jako ostatni widzia j yw i ta awantura w nocy przed morderstwem. Myl, e to wystarczy, aby go zatrzyma. Tak to teraz wyglda. Natomiast, aby da jego aresztowania, potrzebuj czego wicej. Musicie zdoby jakie nowe dowody, na przykad techniczne. Macie na to najwyej trzy dni. - Co wiemy o Helenie? - zapytaa Karin. - Jak ya? Knutas zajrza do swojego notesu. - Helena prowadzia normalne ycie, jak kady. Urodzia si pitego lipca 1966 roku, miaa wic trzydzieci cztery lata. Za miesic miaa skoczy trzydzieci pi. Urodzia si i wychowaa na Gotlandii. W 1986 caa rodzina przeprowadzia si do Sztokholmu. Wtedy Helena miaa dwadziecia lat. Dom na Gotlandii we Frjel pozostawili sobie jako domek letniskowy i przyjedali tu kilka razy w roku. Kade lato spdzali wanie tu. Z wyksztacenia bya programistk, ukoczya uniwersytet w Sztokholmie i od trzech lat pracowaa w firmie komputerowej. Miaa wielu przyjaci. Przed Bergdalem nie miaa jakich duszych zwizkw miosnych, przynajmniej na to wyglda. Nigdy nie bya zamna ani zarczona. Wedug Bergdala bya kiedy z tym Kristianem zaproszonym na party. Bergdal by chorobliwie zazdrosny, o czym wiemy, a nikt z przyjaci nie potrafi tego zwizku z Kristianem potwierdzi. Kto z nich przecie musia o tym wiedzie. Kristiana Nordstrma nie moglimy jeszcze przesucha, bo polecia do Kopenhagi nastpnego dnia po przyjciu. Jego rodzice tam mieszkaj. Rozmawiaem z nim przez telefon, ma wrci jutro. - Czy Helena Hillerstrm bya notowana przez policj? - spyta Wittberg. - Nie. - Pytanie brzmi, co robimy dalej. Musimy przesucha pozostaych uczestnikw przyjcia. Przede wszystkim musz porozmawia z Kristianem Nordstrmem. Kto powinien pojecha do Sztokholmu i porozmawia z rodzicami Heleny, kolegami z pracy, przyjacimi i innymi osobami z jej otoczenia. Musimy to zrobi jak najszybciej. Nie moemy pracowa tendencyjnie. Musimy by obiektywni, bo nie jestemy pewni, czy sprawc jest Bergdal. Jeeli to nie on, to nie wiemy, czy morderca by mieszkacem wyspy, czy przyjecha tu za ofiar. Moe jest to kto, kogo w ogle nie znaa, czysty przypadek. - Ja chtnie pojad do Sztokholmu - powiedziaa Karin. - Musimy porozmawia z ludmi, ktrzy znali Helen, tak szybko, jak to tylko moliwe. Mog pojecha ju dzi po

poudniu. - wietnie - ucieszy si Knutas. Czasami koledzy zauwaali u niego delikatny duski akcent jego ony. - We kogo ze sob. W Sztokholmie jest sporo do zrobienia i duo osb do przesuchania. Prawdopodobnie dostaniesz kogo do pomocy z Centralnego Biura, ale mimo wszystko kto powinien z tob pojecha. - Ja mog pojecha - zgosi si Wittberg. Karin umiechna si do niego z wdzicznoci. - No wic tak. Czekamy na odpowied z laboratorium. W tym czasie przesuchujemy znajomych Heleny, z ktrymi utrzymywaa kontakt tu na wyspie, oprcz jej najlepszej przyjaciki Emmy Winarve. - Musimy ustali, co robia Helena na dzie przed morderstwem? Zdoby billing rozmw z komrki, esemesy. Bergdal mwi, e wyczyli komrki zaraz po zejciu z promu. Musimy to jednak sprawdzi, zarwno jej telefon, jak i jego. - W jaki sposb bdziemy szuka ubra? - Przeszukamy ca okolic w pobliu miejsca zbrodni i porozmawiamy z ssiadami. To byoby wszystko, co uwaam teraz za najwaniejsze, co wy na to? - zakoczy Knutas. Nikt nie zgasza adnych wtpliwoci i zadania zostay rozdzielone.

Po pnym obiedzie Johan i Peter pojechali na komisariat policji , aby przeprowadzi uzupeniajcy wywiad z komisarzem Knutasem. Chcieli uzyska od niego potwierdzenie nowych informacji o zabitym psie, zanim zredaguj wieczorny materia. W szklanych drzwiach wydziau kryminalnego Johan wymin jak kobiet. Miaa wosy w kolorze piasku sigajce do ramion i ciemne oczy spogldajce wprost na niego. Ukonia si krtko i znikna w gbi korytarza z torebk przerzucon przez rami. Bya wysoka i zgrabna. Miaa na sobie wytarte dinsy i kowbojskie kozaki. - Kto to jest? - spyta Johan, zanim jeszcze zdy si odkoni. - Przyjacika zamordowanej - odpowiedzia Knutas krtko. - Prosz wej. - Czego wy jeszcze chcecie? - zapyta zmczony i usiad ciko za biurkiem. - Jestem bardzo zajty. Johan usiad na jednym z krzese przeznaczonych dla goci. Postanowi przej od razu do rzeczy. - Dlaczego nie powiedzia mi pan o psie? Twarz Knutasa nie drgna. - Nie powiedziaem o czym? - Morderca odrba gow psu tej kobiety. Znaleziono gow obok reszty ciaa. Na szyi Knutasa pojawiy si czerwone plamy. - Niestety, nie mog potwierdzi tego, co pan mwi. To s paskie informacje i moe je pan zachowa dla siebie. - Jakie wnioski pan z tego wyciga? - Poniewa nie mog ani potwierdzi, ani zdementowa tego, co pan mwi, nie mog te wyciga adnych wnioskw. - Syszelimy z dwch rnych rde, e t kobiet zamordowano siekier. To ju wszyscy wiedz i czytaj w nagwkach w rnych gazetach. Nie byoby lepiej, aby pan to potwierdzi? - To nie ma adnego znaczenia, z ilu rde ma pan informacje, ja nie powiem nic ze

wzgldu na dobro ledztwa i musi pan to zaakceptowa - dokoczy mocno zniecierpliwiony. - Tak czy tak musz zrobi z panem jeszcze jeden wywiad. - Jasne. Ja jednak nie powiem nic wicej ponadto, co powiedziaem. Policja nie jest przygotowana na ujawnianie niczego wicej w obecnej sytuacji. Podejrzany jest zatrzymany, a prokurator nie zoy jeszcze w sdzie nakazu aresztowania. Dla dobra ledztwa nie moemy potwierdzi tego, co pan mwi o psie. Przecie morderca moe by na wolnoci i jest to bardzo wane, eby takie informacje nie wychodziy na zewntrz. Mam nadziej, e wykae pan tyle zrozumienia i nie bdzie opowiada o tym, ale zaczeka, a dowiemy si wicej - powiedzia Knutas i spojrza na Johana bardzo powanie. Po tym mczcym dla obu stron wywiadzie Johan i Peter wrcili do redakcji . Pracowali jeszcze kilka godzin nad poskadaniem trzech rnych rodzajw materiaw do wieczornego wydania wiadomoci, aby zadowoli rne redakcje w telewizji. Audycje prezentujce aktualnoci nie mogy by przecie jednakowe. W porozumieniu z Grenforsem postanowili powiedzie o zabitym psie i doczy wywiad ze Sve Johansson. Informacje okazay si wane, poniewa ukazyway charakter zbrodni. Poza tym wywiad z siostr czowieka, ktry znalaz zwoki kobiety, by dla widzw wyjtkowo interesujcy. Grenfors by zadowolony, e udao im si zrobi ten wywiad i uzyska zgod Svei Johansson na emisj nagranego materiau. Kiedy Johan ostrzega j przed powanymi skutkami takiego wystpienia w telewizji, powiedziaa, e nie widzi adnego powodu, dla ktrego ludzie mieliby si nie dowiedzie o tym, co zaszo. Babcia mogaby by dziennikark, pomyla Johan. Gdy ukoczyli redagowanie, Johan zatelefonowa do Knutasa i poinformowa go o zamiarze opublikowania wywiadu ze Sve Johansson, w ktrym rwnie opowiedziaa o zabitym psie ofiary. By wiadom, jak due znaczenie dla sprawy ma dobry ukad z policj i e wanie ona jest jedynym rdem miarodajnych informacji. Knutas zareagowa raczej spokojnie, z pewn doz rezygnacji w gosie. W ramach rekompensaty Johan obieca zamieci w reportau tekst dotyczcy wdzicznoci policji wobec kadego obywatela, ktry okae jej pomoc. Wracali spacerem w ciepawy wieczr pocztku lata. By to pomys Petera. Zamierzali co zje w jednym z ogrdkw restauracji. Nie chcieli jeszcze wraca do hotelu. Johan dobrze zna Gotlandi. Wiele razy spdza tu wakacje. Najczciej, jedc na rowerze. Zwaszcza w latach osiemdziesitych by to prawdziwy sza. Wszyscy spdzali rowerowe wakacje na Gotlandii, cae rodziny, klasy szkolne, modzie czy nowoecy. Johan dziwi si, dlaczego ta moda ju mina. Wyspa nadal doskonale nadawaa si na rowerowe wycieczki.

Paski krajobraz, ukwiecone krawdzie drek i dugie piaszczyste plae na kocach cieek. Zeszli w d na Strandgatan i dalej przez jedn z bram w murze miejskim na Almedalen, duy otwarty plac, gdzie stay awki, tryskay fontanny, zieleniy si trawniki i bya specjalnie wybudowana scena, na ktrej zwykli przemawia politycy w czasie ich tradycyjnego tygodnia w lipcu. W lecie ten park by peen opalajcych si turystw i rodzin z dziemi. Teraz byo tu pusto. Johan i Peter przeszli przez park i okryli port. Od morza mocno wiao. Port by prawie pusty, nie byo w nim odzi. Wikszo knajpek i restauracyjek bya jeszcze zamknita. Za jakie trzy tygodnie bd pka w szwach przepenione gomi kadego wieczora. Miasto wygldao teraz zupenie inaczej ni w sezonie, kiedy pene byo turystw. Zeszli schodami w d, w kierunku domw na Klinten. Visby byo jednym ogromnym skupiskiem kamieniczek, ruin i maych, wskich uliczek cigncych si wzdu miejskiego muru. W tle wida byo morze. Zmierzch zapada nad miastem, gdy przechodzili obok Rackarbacken i katedry, w ktrej odbywaa si prba chru. agodne tony pieni En vnlig grnskas rika drkt dochodziy zza drewnianych drzwi kocioa. W drodze do hotelu postanowili nastpnego dnia przeprowadzi wywiad z przyjacik Heleny Hillerstrm.

Czwartek, 7 czerwca

Dom znajdowa si w starej dzielnicy willowej w Roma, w samym rodku wyspy. Sta tu przy budynku szkoy i boiska sportowego, otoczony innymi willami i bujnymi ogrodami. Caa okolica oddychaa spokojem. Johanowi udao si zdoby adres przyjaciki Heleny Hillerstrm, ktr spotka na korytarzu komisariatu policji i zatelefonowa do niej. Po krtkim wahaniu zgodzia si na rozmow. Johan mia szczeglny dar przekonywania ludzi, wic po namowie ulega i zgodzia si na spotkanie z reporterami. Samochd zaparkowali obok dziko rosncego krzewu bzu, ktry wanie rozkwita na biao i w kolorze lila. Ogrd wyglda imponujco. Rwno przystrzyony trawnik, rabaty z kwiatami przernych gatunkw, ktrych Johan nawet nie zna. Ciemne chmury przetaczay si po niebie w kierunku pnocnym. Zanosio si na deszcz jeszcze przed poudniem. Emma Winarve otworzya drzwi ubrana w biay T-shirt i szare, mikkie spodnie. Bya boso. Mokre wosy spaday jej na ramiona. Jaka ona jest adna, zdy pomyle Johan, po czym zebra si w sobie. Trwao to kilka sekund za dugo i dao si zauway, e poczu si tym lekko zmieszany. - Dzie dobry, nazywam si Johan Berg, jestem z Wiadomoci Regionalnych Telewizji Szwedzkiej. A to jest Peter Bylund, nasz operator. Bardzo nam mio, e zechciaa si pani z nami spotka. - Dzie dobry, Emma Winarve - odpowiedziaa i podaa im rk. - Prosz wej. Wskazaa im drog do salonu. Podoga w salonie zrobiona bya z ciemnego drewna, ciany pomalowane na biao, due okna wychodziy na ogrd. W pokoju prawie nie byo mebli. Przy jednej cianie stay naprzeciw siebie dwie szaroniebieskie sofy. Usiedli na jednej, a Emma na drugiej. Spogldaa na nich z uwag. Bya blada i miaa czerwony nos. - Niewiele wam mog powiedzie. - Chcielibymy dowiedzie si czego o pani relacjach z Helen - powiedzia Johan. Czy dobrze j pani znaa? - Bya moj najlepsz przyjacik, nawet jeeli w ostatnich latach nie kontaktowaymy si zbyt czsto - odpowiedziaa z mikkim gotlandzkim akcentem. -

Spdziymy razem szkolne lata i znaymy si od dziecka. W dziewitej klasie nas rozdzielono, ale trzymaymy si razem pomimo to. Wtedy mieszkaymy w dzielnicy domkw szeregowych przy Rutegatan w Visby, niedaleko Erikssona, dzisiaj Flextronics. - Kontynuowaycie t przyja, jak byycie starsze? - Rodzina Heleny wyprowadzia si do Sztokholmu krtko po ukoczeniu przez ni gimnazjum. To byo w lecie, kiedy skoczya dwadziecia lat. Pamitam to dokadnie, bo urzdzaa z tej okazji bardzo due przyjcie tu, na wyspie. Wyprowadzili si do Danderyd. Pomimo to utrzymywaymy kontakt, telefonowaymy do siebie kilka razy w tygodniu. Ja odwiedzaam j w Sztokholmie, ona przyjedaa tu zawsze latem. Mieli przecie nadal ten dom przy Gustavs. - Jak osob bya Helena? - Zawsze bya pogodna. Mona powiedzie - wesoa. Pozytywnie nastawiona do ludzi, miaa atwo nawizywania kontaktw. Staraa si patrze na wszystko od lepszej strony. Emma wstaa nagle i wysza z pokoju, wrcia jednak szybko ze szklank wody i rolk papierowych kuchennych rcznikw. - A jaki jest, pani zdaniem, konkubent Heleny? - Per? On jest wspaniay. Kochany, troskliwy, bardzo dba o Helen. Jestem przekonana, e on jest niewinny. - Jak dugo byli razem? Emma wypia yk wody. Ona jest cudowna, pomyla Johan. - To musiao by okoo szeciu lat. Byli razem od tego roku, kiedy ja wyszam za m. - Byo im dobrze razem? - kontynuowa Johan, rwnoczenie poczu jaki cie zawodu, kiedy wspomniaa o swoim lubie. Byo przecie jasne, e jest matk. Duy dom, piaskownica, dwa mae rowerki w ogrodzie. Gupek, powiedzia do siebie, przesta myle o niej jak o swojej kolejnej zdobyczy! - Tak sdz. Z pewnoci bya nim czasami zmczona, ale podziwiaa, jak bardzo potrafi by dla niej dobry. Takie uczucie maj chyba wszyscy, ktrzy mieszkaj duszy czas razem. Wydaje mi si, e Helena bya zdecydowana z nim by. Wiem, e kilkakrotnie powtarzaa, e jeli ma mie dziecko, to tylko z nim, z Perem. On dawa jej poczucie bezpieczestwa. - Czy moglibymy zada pani kilka pyta przed kamer? Wyemitujemy tylko to , co bdzie pani odpowiadao. - Nie wiem..., nie wiem, co powiedzie. - Ale moemy sprbowa? Jeeli bdzie to dla pani nieprzyjemne, to przerwiemy.

- Okej. Peter trzyma kamer. Nie uywa statywu ani specjalnych lamp. Johan przesiad si na sof obok Emmy. Poczu zapach jej wieo umytych wosw. Wywiad wypad cakiem dobrze. Emma opowiadaa o Helenie i o przyjani z ni, o swoim wasnym strachu i o wstrzsie, jaki wywoao to morderstwo. - Zostawi moj wizytwk na wypadek, gdyby pani co jeszcze chciaa powiedzie albo sobie co przypomniaa, prosz zadzwoni - powiedzia Johan, zanim wyszli. - Dzikuj. Pooya wizytwk na biurku, nawet na ni nie spojrzawszy. Gdy wyszli na zewntrz, na wirowy placyk przed domem, Johan wzi gboki oddech. - Co za kobieta - westchn i odwrci si do Petera idcego z tyu z kamer na ramieniu. - Najadniejsza ze wszystkich, jakie w ostatnim czasie widziaem - przyzna kolega. Co za uroczy akcent, jakie oczy, co za ciao. Jestem pod wraeniem. - Ty te? Szkoda tylko, e jest matk i ma dzieci. - U mnie to normalna kolej rzeczy. Powinnimy nakrci jeszcze co na zewntrz, kawaek elewacji. Daj mi kilka minut - powiedzia i znikn za rogiem.

Parking za Obs we Centrum Wschodnim by prawie pusty. Za kilka tygodni nie bdzie mona tdy si przecisn, pomyla Knutas, siedzc za biurkiem w swoim gabinecie. Wanie skoczy rozmawia przez telefon z on, ktra opowiadaa mu szczegowo, jak odebraa dzisiaj pord pary blinit. Bya bardzo przejta jako rwnie matka bliniakw. Pozytywne mylenie ony udzielio si take i jemu, ale utrzymao si zaledwie krtk chwil. Ciepo, ktre czu podczas rozmowy z ni, zamienio si szybko w przykry niepokj zwizany z morderstwem Heleny Hillerstrm. Jak dotd, Gotlandia bya stosunkowo bezpieczna. Od roku 1950 zanotowano tu dwadziecia przypadkw morderstw, z czego dziesi dokonano w latach dziewidziesitych. Zwikszenie tej statystyki zaniepokoio komisarza. Prawie wszystkie te morderstwa dotyczyy wewntrznych porachunkw, czsto w rodzinie. Zazdro i pijackie awantury przede wszystkim. Dwa z tych przypadkw pozostay niewyjanione. Jeden to morderstwo na starszej kobiecie przy uyciu kija lub prta w jej domu we Frjel w 1954 roku, drugi w hotelu w Visby w grudniu 1996, zamordowanie nocnej portierki, prawdopodobnie w zwizku z wamaniem. To morderstwo wydarzyo si, kiedy Knutas by szefem wydziau kryminalistyki. Pomimo e Centralne Biuro ledcze wczyo si do badania caej sprawy i trzej ich pracownicy pozostali na Gotlandii przez p roku, nie udao si rozgry tej zagadki. Tkwio to w nim do teraz jak kolec, ale stara si o tym nie myle. Hotelowe morderstwo przysporzyo mu kilku bezsennych nocy. Sign po fajk i zacz starannie ubija w niej tyto. A teraz to. Tym razem jednak chodzi o co zupenie innego, pomyla. Moda kobieta zamordowana tak bestialsko i do tego te majtki wcinite w usta. Dwch ludzi z centralnego biura pojawio si przed poudniem i zaraz odbyli pierwsze spotkanie. Pogodny komisarz Martin Kihlgrd, bardzo miy, ale haaliwy, sprawia wraenie osoby nazbyt serdecznej. Knutas sysza o nim ju wczeniej, e jest bardzo sprytny. Pomimo to nie czu si z nim komfortowo. Mia nadziej, e z czasem si to zmieni. Pomocnik Kihlgrda, inspektor kryminalny Bjrn Hansson robi wraenie subisty i czowieka

uporzdkowanego, co Knutasowi zdecydowanie bardziej odpowiadao. Ciao Heleny Hillestrm odesano do zakadu medycyny sdowej w Solna. Pracujcy tam lekarz dokona najpierw szczegowych ogldzin na miejscu zbrodni. Knutas by mu za to bardzo wdziczny. Dugoletnie dowiadczenie, jakie mia lekarz, pozwalao mie pewno, e dokadne badanie ciaa na miejscu zabjstwa znacznie zwiksza szanse jego wyjanienia. Ponadto odgrodzenie sporego terenu okalajcego to miejsce miao rwnie duy wpyw na wyjanienie sprawy. Tego te nauczy si przez lata pracy. Im wikszy obszar zabezpieczono, tym lepiej. Problemem w sprawie zdecydowanie by brak jakichkolwiek wiadkw. Nikt niczego nie widzia ani nie sysza. Blisko play nie byo adnych zabudowa. Jedyny dom w okolicy sta kawaek wyej. Nie znaleziono rwnie narzdzia zbrodni ani adnych ladw o decydujcym znaczeniu. Jedyne konkrety, jakie posiadaa policja, to kilka niedopakw papierosw, ktre rwnie dobrze mogy znajdowa si tam od dawna i kilka ladw butw. Jedyne, co mona byo przyj za fakt, to by duy rozmiar butw sprawcy morderstwa. Wszyscy uczestnicy wieczornego przyjcia u Heleny zostali ju przesuchani oprcz Kristiana Nordstrma. Z tych przesucha nie wynikao nic konkretnego. Knutas by prawie pewien, e Bergdal by niewinny. Przeprowadzi ju wystarczajco duo przesucha w swojej policyjnej karierze, aby polega na wasnych przeczuciach. W zeznaniach Bergdala byo co prawdziwego i uczciwego. lady podrapa pochodziy z ca pewnoci od Heleny, a lekarz sdowy stwierdzi na jednym jej policzku i za uchem mae pknicia wiadczce o uderzeniu w twarz, ktre nastpio przed jej mierci. Z zezna wynikao, e doszo midzy nimi do awantury. Fakt, e Bergdal nie powiedzia o tym od razu, by prawie zrozumiay. Teraz naleao jak najszybciej znale nowe fakty. Knutas krci si w fotelu i patrzy przez okno. Dzie by szary i ponury. Nadejcie lata nie byo tak przyjemne, jak kiedy. Wczorajsze soce zapowiadao dobr pogod, a dzisiaj znowu byo pochmurno. Karin Jacobsson i Thomas Wittberg dotarli do Sztokholmu. Karin zadzwonia wczenie rano. Byli bardzo zajci przesuchiwaniem osb majcych kontakt z Helen Hillerstrm i prawdopodobnie zmuszeni pozosta tu jeszcze kilka dni. Knutasowi brak byo Karin. Waciwie ze wszystkimi w grupie mia dobry kontakt, ale midzy nim a Karin byo to co cakiem wyjtkowego. Od pierwszego dnia, kiedy pojawia si w policji w Visby jako aspirantka ze Sztokholmu, doskonale si rozumieli. Bardzo szybko zdobya jego zaufanie. Przez krtki okres, kiedy si poznali, Knutas myla, e jest w niej zakochany. W tym samym czasie jednak spotka swoj on; uczucie do niej rozwino si byskawicznie i okazao si

silniejsze. Karin nie miaa adnego partnera, nikogo takiego te nie poznaa. Ale chocia tak dugo pracowali ze sob, rzadko mwia o swoim prywatnym yciu.

Bya trzecia po poudniu, kiedy Johan i Peter zredagowali i wysali gotowy wywiad z Emm Winarve. Za dziesi minut zadzwoni Grenfors z pochwa dla nich za ten materia, ktry miay wyemitowa wszystkie wieczorne programy nadajce wiadomoci. Pomimo to Grenfors, ktry rzadko bywa w peni zadowolony, da, aby porozmawiali jeszcze z ssiadami w okolicy, w ktrej dokonano morderstwa. - Przecie ju bylimy tam i rozmawialimy z ciotk we Frjel - oponowa Johan. Jego gos chrypia z niezadowolenia. Peter siedzia w fotelu i przyglda mu si. - O czwartej s tam wiadomoci - zauway redaktor. - I tylko dlatego musimy to mie? - zapyta poirytowany Johan. - Sam pan zobaczy, jak to jest wane, aby porozmawia z okolicznymi mieszkacami. - Z pewnoci, ale pytam, jak mamy zdy z tym do gwnego wydania wiadomoci? - Sprbujcie - napomnia go Grenfors. - Jak nie zdycie, nadamy to w ostatnim wydaniu. - Zrozumiaem. Ruszyli ponownie w drog. Najpierw znowu do Klintehamn i dalej do Frjel. Dopiero miny dwa dni od popenienia zbrodni, a Johan mia wraenie, jakby to bya wieczno. Niewiarygodne, pomyla. Zatrzymali si przy pierwszym domu przy drodze prowadzcej na pla Gustav . By to czerwony budynek mieszkalny z obor i kurnikiem w podwrzu. Kury chodziy za ogrodzeniem i gdakay zadowolone. Znienacka pojawi si pies, radonie merdajc ogonem. Jak mona byo przypuszcza, nie by to pies pilnujcy domu. Zadzwonili do drzwi. Wkrtce pojawia si w nich kobieta o krconych blond wosach i uwanym spojrzeniu. - Dzie dobry. Spojrzaa na nich pytajco. Kot o dugiej sierci asi si do jej ng. Z wntrza domu dochodziy gosy maych dzieci. Johan przedstawi siebie i koleg.

- Przyjechalimy tu, aby rozpyta okolicznych mieszkacw na temat popenionego morderstwa. Znaa pani t zamordowan kobiet? - Nie, tak nie mog powiedzie. Znalimy, co prawda, t rodzin, ale nie utrzymywalimy z nimi adnego kontaktu. - Co moe pani powiedzie o tym, co si stao? - To straszne, e wanie tu musiao si co takiego wydarzy. Mamy tylko nadziej, e znajd morderc tak szybko, jak to tylko moliwe. To okropne. Mylimy o tym cay czas. Boimy si szczeglnie o dzieci. Mamy ich picioro. Kobieta zawoaa na dzieci, zamkna drzwi wejciowe i usiada na jednej z awek na ganku. Wyja z kieszeni pudeeczko z tabak, wzia jej troch w palce i przyoya pod nos, po czym zapraszajco podaa pudeeczko gociom. Zarwno Johan, jak i Peter odmwili. - To jest sprawa, o ktrej myl po nocach. Policja ju bya u nas i pytaa. Rozmawiali przede wszystkim z moim mem. W nocy, kiedy nie mog spa, mcz mnie rne myli. - Jakie? - zapyta Johan. - Mam kopoty ze spaniem i czsto le dugo w nocy, nie mogc zasn. W nocy z poniedziaku na wtorek syszaam jaki samochd na ulicy. Tutaj samochody nigdy nie jed po nocy, dlatego wydao mi si to dziwne. Wstaam, aby zobaczy, kto to moe by, ale gdy wyjrzaam przez okno, nie byo ju nikogo. Jakby zapad si pod ziemi. Wydao mi si to tym bardziej dziwne, e ta droga prowadzi prosto do morza. Byam wic zmuszona wyj na zewntrz i popatrze. Gdy otworzyam drzwi wejciowe, usyszaam go znowu. Wanie mija nasz dom. Droga tu skrca, wic nie zdyam zobaczy, co to by za samochd. - Zauwaya pani co jeszcze? - Zwrciam uwag na dwik silnika. By taki..., jakby to powiedzie, by jaki taki dziwnie stary. To nie by z pewnoci nowy samochd. - Nie mg to by ssiad? - Nie, pytaam wszystkich ssiadw, bo dziwiam si, e kto mgby jedzi w nocy, ale nikt nie wyjeda. Poza tym znam odgosy silnikw aut moich ssiadw. Niewielu nas tu mieszka. - Ilu? - My, weterynarz w nastpnym domu i Jonssonowie, waciciele tych pl tu dookoa. Mieszkaj w tym duym domu po lewej stronie drogi, troch w d za weterynarzem. Zaraz nad wod jest jeszcze jeden dom Larssonw, po prawej stronie. - Ktra bya godzina, gdy usyszaa pani warkot samochodu? - Wydaje mi si, e trzecia.

- Powiedziaa pani o tym policji? - Tak zadzwoniam zaraz rano. Byam wczeniej przesuchiwana. - Rozumiem - powiedzia Johan. - Czy moglibymy zada pani kilka pyta przed kamer? Po pewnym namyle zgodzia si. Inni mieszkacy okolicy potraktowali ich odmownie. Chcc czy nie chcc, Johan musia przyzna racj Grenforsowi. To by rzeczywicie dobry pomys, aby tu przyjecha i przeprowadzi ten wywiad. Wrcili do redakcji i zmontowali dwuminutowy materia, przesali go do Sztokholmu na pi minut przed emisj gwnego wydania wiadomoci, ku wielkiemu zadowoleniu redaktora.

Kristian Nordstrm pojawi si w komisariacie policji dokadnie o pitej, tak jak by umwiony. Dobrze wyglda, skonstatowa Knutas, podajc mu rk. Postanowi przeprowadzi to przesuchanie w swoim subowym gabinecie w obecnoci inspektora Larsa Norrby. - Napije si pan kawy? - zapyta Norrby. - Bardzo prosz, z mlekiem. Przyjechaem prosto z lotniska, a kawa w samolocie jest totalnie bez smaku. Odgarn wosy z czoa i opar si wygodnie na krzele. Mia na sobie eleganckie spodnie, zaoy nog na nog i umiechn si troch spity do komisarza, ktry wyj magnetofon i pooy go na stole. - Musimy nagrywa na magnetofon? - Niestety, to konieczne - odpowiedzia Knutas. - Mam nadziej, e nie bdzie panu bardzo przeszkadza. - Czuj si troch skrpowany. - Niech pan sprbuje nie zwraca na to uwagi. To jest, jak panu powiedziaem przez telefon, tylko rutynowe przesuchanie. Rozmawialimy ze wszystkimi uczestnikami przyjcia z wyjtkiem pana. Dlatego poprosilimy pana rwnie. - Oczywicie. Norrby wrci z kaw i mona byo zacz przesuchanie. - Co robi pan wieczorem czwartego czerwca, a wic drugiego dnia Zielonych wit? - Byem, jak panowie ju wiedz, zaproszony na obiad do mojej starej znajomej, Heleny Hillerstrm i jej przyjaciela, Pera Bergdala. Znamy si z Helen od wielu lat, od czasw szkolnych. - Poszed pan tam sam? - Tak. - Moe pan co opowiedzie o tym wieczorze? - Na pocztku byo bardzo mio. Jedlimy obiad i pilimy duo dobrego wina. Nie

widzielimy si od roku. Po obiedzie zaczlimy taczy. Nikt nie musia i nastpnego dnia do pracy, wic jak sdz, wszyscy byli nastawieni na porzdny ubaw. - Jak waciwie doszo do ktni midzy panem a Bergdalem? - Kristian zamia si nerwowo i potar krtk, szczecinowat, ciemn, starannie wypielgnowan brod. - Tak, to nie byo mdre. Ja nie wiem, co w niego wstpio. Zachowywa si jak jaki cholerny neandertalczyk. Zaczo si od tego, e zwyczajnie zataczyem z Helen. Nagle doskoczy do nas jak szalony i wyrwa mi j z rk. Nawet nie zdyem zareagowa. Potem zauwayem, jak znikaj za drzwiami od altany. Na zewntrz obok werandy. Nie zwracaem na nich wikszej uwagi, zaczem taczy z Beat. Za chwil wbiega Helena. Pakaa i zamkna si w toalecie. Pniej ju jej nie widziaem. Nie widzia jej ju nigdy pniej, pomyla Knutas, ale nie odezwa si ani sowem. - Co wydarzyo si potem? - Wyszedem na zewntrz, aby pogada z Perem. Nie zdyem jeszcze wyj za drzwi, jak dostaem prosto w twarz. Cholerny wariat - mrucza Kristian na wp do siebie i potrzsa gow. - Nie odda mu pan? - Z pewnoci bym to zrobi, ale zaraz wyszli inni i rozdzielili nas. Zaraz potem oczywicie impreza si zakoczya. Udao mu si wszystko zepsu. - Jak pan stamtd wrci do domu? - Pojechaem jedn takswk z Beat i Johnem. Oni mieszkaj w Visby, a ja w Brissund. - Czyli oni wysiedli, a pan pojecha dalej sam? - Tak. - Mieszka pan sam? - Tak. - Ma pan jak dziewczyn? - Nie. - Dlaczego? Reakcja na to pytanie zaskoczya ich. Kristian Nordstrm poczerwienia na twarzy. - A co to, do cholery, ma do rzeczy? - Tu wszystko ma co do rzeczy - odpowiedzia Knutas spokojnie. - Przynajmniej dopki trwa to dochodzenie. Prosz odpowiedzie na pytanie. - Nie odpowiem na to pytanie.

- Jest pan gejem? Odcie twarzy Nordstrma zrobi si jeszcze bardziej czerwony. - Nie. - Niech si pan zastanowi - upomnia go Knutas. - Jest pan przystojny, jest pan z pewnoci tego wiadomy. Wydaje si, e ma pan dobr prac i jest pan w kwiecie wieku. Czy by pan kiedy w jakim duszym powaniejszym zwizku? - Co to ma znaczy, do cholery? Jestecie psychologami, czy o co tu chodzi? - Nie, jestemy policjantami i chcemy to wiedzie. - Nigdy nie byem onaty ani zarczony i nigdy jeszcze z nikim nie mieszkaem. Moja praca wymaga ode mnie wyjazdw przez mniej wicej dwiecie pidziesit dni w roku. To niewyobraalne, ale to nie ma z t spraw nic do wsplnego - odpowiedzia Nordstrm sarkastycznie. - Jeeli chcecie wiedzie, czy uprawiam seks, to odpowied brzmi: tak. Robi to na wiele sposobw i nie jest to teraz w moim yciu najwaniejsze. Prawie zerwa si z krzesa. - Czy to wszystko, czy co jeszcze chcecie wiedzie? Moe, jakie preferuj pozycje erotyczne? Zarwno Knutas, jak i Norrby byli bardzo zaskoczeni jego gwatown reakcj na to pytanie. - Prosz si uspokoi i usi - napomnia go Knutas. Kristian Nordstrm znw usiad na krzele i otar chusteczk pot z czoa. Wraliwy facet, pomyla Knutas. Postanowi by teraz ostroniejszy. - Jakie byy wasze relacje z Helen Hillerstrm? - Dobre. Bylimy przyjacimi. Znalimy si od czasw szkoy redniej. - Czy czyo was kiedykolwiek co wicej ni tylko przyja? - Nie. To byo zawsze tylko to. - Czy ywi pan do niej jakie inne uczucia poza koleestwem? - Naturalnie uwaaem, e bya adna, tak jak wszyscy inni. - Nigdy do niczego midzy wami nie doszo? - Nie. - Jak pan sdzi, dlaczego? - Nie mam pojcia. Po prostu nie. - Wedug Pera Bergdala bylicie ze sob jaki czas przed paru laty. - Bzdura. - Skd on to wie?

- Nie mam pojcia. On jest cholernie zazdrosny. Wymyla sobie, co chce. Niewiele wicej udao si dowiedzie podczas pierwszego przesuchania Kristiana Nordstrma. Pojecha do domu i mia powiadomi o ewentualnym zamiarze opuszczenia wyspy. Obydwaj policjanci po przesuchaniu wypili po filiance kawy i wymienili midzy sob wraenia. - Musimy mu si bliej przyjrze - powiedzia Knutas. - Tak. Wyglda, jakby siedzia na szpilkach. Do niewiarygodny i zapalczywy stwierdzi Norrby z namysem. - Powinnimy rozpyta w krgu jego znajomych, czy to, co mwi, jest prawd. Knutas si z tym zgodzi. - Wyznacz kogo, aby go sprawdzi.

Pitek, 8 czerwca

W klasie maej przykocielnej szkoy w Roma Emma Winarve czynia ostatnie przygotowania do zakoczenia roku szkolnego. Za oknem na tle szarego nieba wznosia si wysoka drewniana wiea kocioa, kwity jabonie, a obok szkolnego ogrodu pasy si owce Mattsona spragnione wieej trawy, owocu nadchodzcego lata. Klasa przystrojona bya zielonymi gazkami brzozy i bzu i miaa wkrtce zapeni si szesnastoma osbkami niecierpliwych omiolatkw majcych przed sob dugie wakacje. Emmy nie byo w szkole kilka dni i chciaa chwil poby w klasie sama, zanim wpadn do niej szturmem dzieciaki. Upyny ju trzy dni od zamordowania Heleny. Nadal nie moga poj, e to prawda, e to wszystko rzeczywicie si wydarzyo. Mwia i pakaa, pakaa i mwia. Z Ollem, ze wsplnymi przyjacimi, ze wszystkimi, ktrzy byli na przyjciu, z rodzicami i ssiadami Heleny, ale te z kolegami w szkole. Per Bergdal siedzia w areszcie, w Visby i nie wolno mu byo z nikim si widywa. Emma bya w kontakcie z policj i prokuratorem. Prosia o moliwo porozmawiania z Perem, ale bez rezultatu. Byli niewzruszeni. Prokurator zdecydowa o penych restrykcjach wzgldem niego. Dla dobra ledztwa nie wolno mu byo w aden sposb kontaktowa si z otoczeniem. Emma miaa pewno, e by niewinny. Zastanawiao j, jak potoczy si jego ycie, gdy to wszystko si skoczy. Wielki szum w prasie i mnstwo wtpliwoci dopty, dopki nie znajd sprawcy zbrodni. Kim jest morderca? Czy to by przypadek? A moe to kto, kogo znaa Helena, a Emma nie? To jasne, e obie dobrze si znay i mwiy sobie wszystko. Tego Emma bya pewna. Ale moe jednak Helena miaa przed ni jakie tajemnice, ktrych ona nie znaa? Drczyy j coraz to nowe myli. Bya nimi zmczona i poirytowana, a do tego bardzo zmartwiona. Pokcia si nawet z Ollem, oskarajc go o brak wyrozumiaoci dla niej w tym wzgldzie. Krzyczaa na niego gono i rzucia o podog karton z mlekiem, ktre rozprysno si i rozlao po caej kuchni. Plamy zostay nawet na suficie. Zauwaya je, sprztajc nastpnego

dnia. To wszystko razem byo jak jeden wielki senny koszmar. Wyja z flakonw na wp zwide kwiaty stojce w oknie. Zabior je do domu i sprbuj oywi, pomylaa. Spojrzaa na zegar. Bya prawie dziewita. Naleao otworzy drzwi do klasy. Dzieci kaniay si grzecznie, wchodzc, i ustawiay si w swoich awkach. Wiedziay z pewnoci, e zamordowana kobieta bya najlepsz przyjacik ich pani. Emma powitaa je serdecznie i poczua prawdziwe wzruszenie, patrzc, jak elegancko i starannie ubray si na zakoczenie roku szkolnego. Miay wieo umyte wosy, wyprasowane sukienki i koszule, jasne buty i kwiaty we wosach. Emma usiada przy pianinie. - Jestecie gotowi? Wszyscy razem? Uczniowie skinli gowami. Po chwili ciepe dziecice gosy wypeniy szkoln klas. Zgodnie z tradycj w ostatni dzie roku szkolnego wszyscy piewali przy akompaniamencie nauczycielki Den blomstertid nu kommer... Gdy dzieci pieway, Emma wyczya na chwil swoje myli. Tekst tej piosenki znaa na pami od lat. Wakacje. Tak. Nie miaa adnych nadziei. Ju teraz wiedziaa, e jedyne, co musi zrobi, to pozbiera si i doj do siebie. Nie wolno jej si zaama. Przecie musi zaj si Sar i Filipem. Jej dzieci maj prawo do wspaniaych wakacji. Planowali spdzi je razem. Wyjecha gdzie, kpa si w morzu, odwiedzi kuzynw, pojecha na wycieczk na wysp Gotska Sandn, moe te do Sztokholmu. Jak ona da rad to wszystko zrobi? Szok minie na pewno z czasem, powoli zdystansuje si do wszystkiego. Ale bl po stracie Heleny nie minie, to nie bdzie takie proste. A czy potrafi w ogle zrozumie to, co si stao? Jej najlepsza przyjacika zamordowana w taki sposb, jak si to widuje tylko w filmach, czasami gdzie bardzo, bardzo daleko std. Ustalono ju dat pogrzebu. Mia si odby w Sztokholmie. zy napyny jej do oczu, gdy o tym pomylaa. Odrzucia t myl. Zorientowaa si nagle, e dzieci skoczyy piewa. Ile razy jeszcze zagraa melodi po zakoczeniu piosenki, nie miaa pojcia.

Dla Johana czas pobytu na Gotlandii si skoczy, przynajmniej tym razem. Rozmawia z Grenforsem o tym, jak dugo jeszcze powinien pozosta na wyspie. Policja milczaa na temat postpw w prowadzeniu ledztwa. Nic nie wskazywao na to, eby natrafiono na jakie nowe lady lub stwierdzono nowe fakty. Konkubent zamordowanej zosta zatrzymany i wiele wiadczyo o tym, e bdzie aresztowany. Dlaczego by podejrzany, tego nadal nie byo wiadomo. Gorczka zdobywania nowych informacji o morderstwie zdecydowanie zmalaa. W wiadomociach pojawiay si tylko krtkie informacje. Dzisiaj by pitek, a w weekendy Wiadomoci Regionalne nie nadaway programu. Redakcja gwnego wydania wiadomoci nie bya zainteresowana wysyaniem reporterw na miejsca, w ktrych nie wydarzyo si nic nowego. Postanowiono wic, e Johan i Peter powinni wrci do Sztokholmu zaraz nastpnego ranka. Johan mia dosta kilka dni wolnego. Chcia si upora najpierw ze sprztaniem i praniem, odwiedzi matk i troch z ni poby. Po mierci ojca wci nie moga doj do siebie. Zmar na raka rok temu. Czterej bracia Johana robili, co mogli, aby si zaopiekowa matk, ale on by najstarszy i mia poczucie najwikszej za ni odpowiedzialnoci. Chcia j teraz troch pocieszy, zaprosi do kina i moe do restauracji, troch rozluni, poczyta, posucha z ni muzyki. W niedziel mia si odby mecz piki nonej pomidzy Hammarby a AIK w Rsunda. Kolega Andreas kupi ju bilety. Johan powinien by pj do redakcji poskada swoje rzeczy, ale najpierw postanowi zrobi sobie krtki spacer po miecie. Obfity cichy deszcz moczy ulice. Johan celowo nie otworzy parasola, lecz zwrci twarz ku niebu i ku padajcym na policzki cikim kroplom wody. Zawsze lubi deszcz. Deszcz go uspokaja. Deszcz pada rwnie podczas pogrzebu jego ojca i wydawao mu si wtedy, e jest mu lej. W jaki nieokrelony sposb czu si spokojniejszy. Zobaczy j na Hstgatan przez du szyb kafejki po drugiej stronie ulicy. Siedziaa sama przy stoliku obok okna i przegldaa gazet. Przed sob miaa wysok szklank z czym, co przypominao caffe latte. Johan przystan niezdecydowany. Mia jeszcze chwil do spotkania z Peterem w

redakcji. Nie mia pojcia, jak j zagadn, czy jak przysi si do jej stolika. Postanowi wej do rodka. Kafejka bya prawie pusta. Zwrci uwag na nowoczesne i eleganckie wyposaenie lokalu. Odpowiednio wysoki sufit, proste stoki barowe przy duej ladzie, na ktrej leay woskie bagietki z serem i wdlin. Wyjtkowej wielkoci muffiny czekoladowe krloway na tacach. Byszczce ekspresy do kawy za kas i liczna dziewczyna z wosami filuternie upitymi w kok. Prawdziwie woska kafejka. Niewiarygodne. Znale tak kawiarni w maym Visby, pomyla. Od czasu studiw bywa na wyspie. Od kilku lat w miasteczku przybywao nowych miejsc i miasto ttnio yciem nawet poza sezonem. Emma siedziaa w kafejce. Gdy Johan zbliy si do stolika, podniosa wzrok. - Dzie dobry - powiedzia i pomyla, jak moga odebra jego umiech. Nie mg poj, co byo w tej kobiecie, co tak na niego dziaao. Spojrzaa na niego pytajco. O Boe, ona go w ogle nie poznaa! Za moment jednak zmieni si jej wyraz twarzy i odgarna wosy na bok. - Dzie dobry, to pan jest z telewizji, Johan, prawda? - No wanie. Johan Berg, z Wiadomoci Regionalnych. Mog si przysi? - Oczywicie. - Poskadaa gazet. - Przynios sobie tylko kaw. Ma pani na co ochot? - zapyta. - Nie, dzikuj. Johan zamwi podwjne espresso. Czekajc na kaw przy barze, spoglda na Emm ukradkiem. Proste, grube wosy spaday jej na ramiona. Miaa na sobie dinsow kurtk, biay T-shirt pod spodem i te same wytarte dinsy, co kiedy. Jej oczy byy ciemne, a brwi mocno zarysowane. Zapalia papierosa i zwrcia wzrok ku niemu. Poczu, jak si czerwieni. Do cholery. Johan zapaci za kaw i usiad obok. - Nie sdziem, e kiedy jeszcze pani spotkam. - Nie? - Spojrzaa na niego badawczo i zacigna si papierosem. - Co u pani sycha? - zapyta i poczu si jak idiota. - Nic dobrego. Przynajmniej tyle, e zaczy si wakacje. Jestem nauczycielk wyjania. - Dzi odbyo si zakoczenie roku szkolnego, a teraz po poudniu przygotowalimy zabaw dla dzieci i rodzicw. Nie miaam si tam zosta. Bardzo le si czuj. To wszystko przez to morderstwo. Nadal nie mog poj, e to prawda. Myl o Helenie cay czas. Ponownie zacigna si papierosem. Johan poczu to samo pragnienie jak ostatnio.

Tak bardzo chcia j obj, przytuli, pocieszy. Opanowa jednak to dziwne uczucie. - Trudno to zrozumie - kontynuowaa. - Jak to moliwe, e tak si stao. Zgasia papierosa, mocno zgniatajc go w popielniczce i wysypujc przy tym troch popiou na st. - Najbardziej zastanawiam si, kto mg to zrobi. I tak cholernie le si z tym czuj, e kto mi j odebra, e ju jej nie ma. Potem wstydz si, e myl tak egoistycznie. Policja wydaje si nie wiedzie, od czego zacz. Nie mog zrozumie, e aresztowali Pera Bergdala. - A dlaczego? - Kocha Helen nad ycie. Myl, e chcieli si pobra. To tylko przez t cholern ktni wieczorem myl, e on mg j zabi. Oczywicie, e byo to nieprzyjemne, ale nie znaczy, e on j zamordowa. - O jakiej ktni pani mwi? - Wtedy na przyjciu wieczorem, w przeddzie, gdy j znaleziono. Zaprosia nas, kilkoro przyjaci do siebie na obiad. - I co si tam wydarzyo? - Per by o ni bardzo zazdrosny. Helena zataczya z Kristianem. To by jej stary kumpel. Per si wciek i uderzy j tak mocno, e poleciaa jej krew. Potem prbowa jeszcze przyoy Kristianowi. To nie byo mdre. Oni przecie nic nie zrobili. Taczyli jak wszyscy inni. - Czy to by wieczr przed morderstwem? - Nie wiedzia pan o tym? - No nie, tego nie wiedziaem - mamrota Johan. - Aha, to dlatego zatrzymano Bergdala. - Nie, to niemoliwe. Schowaa twarz w doniach. Johan wycign rk i poklepa j przyjanie po ramieniu. Emma zacza paka. Jej ramiona dray. Johan usiad ostronie obok na sofie i poda jej papierow serwetk. Wysikaa mocno nos. Opara gow na jego ramieniu, a on obj j i pociesza. - Nie wiem, co mam robi, chyba powinnam std wyjecha. Kiedy si uspokoia, Johan odprowadzi j do samochodu, ktry zaparkowaa w bocznej ulicy. Szed o krok za ni i obserwowa jej plecy. Przy samochodzie odwrcia si i wyja z torebki kluczyki. Powiedziaa krtko do widzenia i pochylia si nad zamkiem, aby otworzy drzwi auta. Johan delikatnie dotkn jej ramienia, jakby pytajco. Odwrcia twarz i spojrzaa na niego. Pogaska j po policzku, a ona lekko pochylia gow tak blisko, e

odway si j pocaowa. Ostronie musn jej usta, trwao to kilka sekund. Odsuna si. - Przepraszam - powiedzia chropawym gosem. - Nie ma sprawy - odpowiedziaa. - Nic si nie stao. Wsiada do samochodu i uruchomia silnik. Johan sta w deszczu i gapi si na ni przez szyb. Wkrtce znikna za zakrtem. Na wargach czua jeszcze smak pocaunku i bezmylnie wpatrywaa si w drog przed sob.

Szwoop, szuuuump. Gumowce rozmiar trzydzieci dwa i trzydzieci trzy plaskay w mokrej glinie. Matilda i Johanna lubiy ten odgos. Zatapiay nogi w bocie, a potem wycigay je do gry. Gdzieniegdzie w bruzdach utworzyy si minijeziorka. Dziewczynki wchodziy w nie i depczc, rozchlapyway wod. Deszcz la jak z cebra, a ich rowe buzie promieniay z radoci. Taplay si w papce z bota - chlap, chlap. Wida je byo z daleka. Dwie mae figurki stojce w deszczu na gliniastym polu. Zabawa pochona je tak mocno, e za daleko odeszy od domu. Tak daleko nie wolno im byo nigdy odchodzi. Mama niczego nie zauwaya. Siedziaa w domu i karmia ich maego braciszka, ogldajc w telewizji program Ophry Winfrey. - Popatrz tu - zawoaa Matilda, ktra bya starsza i bardziej spokojna. Patrzya na co lecego pod krzakiem na skraju pola i z caej siy prbowaa wydoby i podnie z ziemi jaki przedmiot. To bya siekiera. Podniosa j razem z siostr. - Co to jest? - zapytaa Johanna, robic due oczy. - Siekiera, guptasie, pokaemy j mamie - powiedziaa Matilda. Siekiera bya poplamiona czym, co wygldao na krew. Dziewczynki znalazy j niedaleko miejsca zbrodni. Matka niezwocznie zawiadomia policj. Knutas jako pierwszy dowiedzia si o znalezisku. Pobieg korytarzem i po schodach do wydziau technicznego. To byo rzeczywicie co. Raport ze wstpnej obdukcji zwok nadszed dzisiaj rano i potwierdza jednoznacznie, jak wczeniej sdzono, e Helena Hillerstrm zgina od uderze siekier w gow i nie zostaa zgwacona. Pod paznokciami natomiast miaa lady skry Pera Bergdala. Nie dziwio to nikogo, gdy wiedziano ju o wieczornej awanturze midzy nimi. Knutas rozmawia rwnie z centralnym laboratorium i dowiedzia si, e na majtkach ofiary nie znaleziono ladw spermy. Gdy Knutas pojawi si w oszklonych drzwiach laboratorium technicznego, Erik Sohlman mia ju przed sob siekier zapakowan w papierow torb. - Cze, Knutas - powita koleg. - Dostae j wanie?

Zajrza do papierowej torby. - Tak, dokadnie - odrzek Sohlman i naoy na rce par cienkich lateksowych rkawiczek. - No to zobaczymy... Wczy wiszc nad stoem do bada wyjtkowo jasn wietlwk i ostronie otworzy papierow torb opatrzon etykiet o treci: Znaleziono 2001-06-08 okoo godziny 15:30 na polu ornym w gospodarstwie Lindarve we Frjel. Znaleziska dokonay Matilda i Johanna Laurell, zamieszkae w Lindarve grd we Frjel. Tel. 0498-515776. Sohlman zacz fotografowa siekier. Obraca j ostronie pod rnym ktem. Gdy skoczy, usiad z szeroko rozoonymi nogami na taborecie stojcym obok stou. - Ciekawe, czy znajdziemy co interesujcego - powiedzia i zsun okulary na czubek nosa. - Widziae to ostrze? Anders Knutas przyglda si dokadnie masywnemu ostrzu siekiery, na ktrym widniay wyrane ciemne plamy. - Mylisz, e to krew? - Tak wyglda. Polemy zaraz do laboratorium, eby zrobili analiz DNA. Najgorsze, e oni zawsze chc mie duo czasu. Moe nawet trzeba bdzie czeka na odpowied kilka tygodni - mamrota Sohlman. Wzi do rki szko powikszajce i zacz dokadnie oglda trzonek. - Mielimy szczcie, trzonek nie jest malowany ani lakierowany, jest szansa, e s na nim jeszcze odciski palcw.. - Po chwili wyszepta: - Popatrz tu. Knutas zerwa si z krzesa. - Co takiego? - Tu, na trzonku. Widzisz? Knutas wzi szko powikszajce z rki Sohlmana. Na trzonku widnia wyrany odcisk palca. Popatrzy dokadniej, obracajc lup i zobaczy inne liczne odciski palcw. - Wyglda na to, e s to odciski co najmniej dwch osb - powiedzia Sohlman. Widzisz, e s dwch rnych wielkoci? Mniejsze i wiksze. To oznacza, e musimy wzi rwnie odciski palcw dziewczynek i porwna z tymi na trzonku. Siekiera musiaa lee czym przykryta lub osonita. W przeciwnym razie deszcz zmyby te lady. - Mylisz, e to jest siekiera mordercy? - Absolutnie tak. Jej wielko i typ odpowiada wielkoci ran ofiary. Sohlman wyj pudeko z proszkiem i pdzlem nanis go na trzonek siekiery. Potem rozmiesza zawarto dwch tubek i za pomoc plastikowej szpatuki ostronie naoy mas

na trzonek. - Teraz to ma stwardnie. Musimy poczeka dziesi minut. - Jasne - odpar Knutas, tumic swoje rozgorczkowanie. - Pjd w midzyczasie pobra odciski od Bergdala. Po upywie okoo dziesiciu minut Sohlman oderwa palcami zaschnit mas od trzonka siekiery. Ukazay si na niej wyrane odciski palcw. - Teraz moemy je porwna - Sohlman pochyli si nad papierem z odciskami palcw Bergdala. Po chwili spojrza na Knutasa. - Zgadzaj si. Jestem pewien na dziewidziesit procent. Knutas wytrzeszczy oczy na koleg. - eby mie cakowit pewno, mog je zeskanowa i pol mailem do centrali w Sztokholmie. Jeeli bdziemy mieli szczcie, dostaniemy odpowied za godzin. - Zrb to - powiedzia Knutas. Odpowied przysza czterdzieci pi minut pniej. Odciski palcw widoczne na trzonku siekiery naleay do Pera Bergdala. Przecie nie mogo by inaczej, skonstatowa Knutas wyranie zawiedziony. Per Bergdal zamordowa konkubin na play. e grupa krwi na siekierze zgadza si z grup krwi Heleny, byli prawie pewni. Mogo to jednak potwierdzi tylko badanie DNA. To Bergdal by morderc. Chyba si starzej, pomyla Knutas. Moje przeczucie zaczyna zawodzi. Komisarz Anders Knutas poprosi wszystkich do swojego gabinetu, aby poinformowa o najnowszych wynikach ledztwa. - Cholera, a to piknie - powiedzia Norrby. - To trzeba uczci - wybuchn Sohlman. - Obowizkowo idziemy na piwo. Stawiam kolejk! - Wszyscy zerwali si z miejsc, prowadzc oywione rozmowy. Knutas niezwocznie powiadomi o wszystkim rwnie prokuratora generalnego Smittenberga. Zatelefonowa te do Karin Jacobsson i Thomasa Wittberga, ktrzy przebywali w Sztokholmie i powiedzia im, e mog wraca do domu. Prasa podaa informacj godzin pniej. Jeszcze tego samego wieczora aresztowano Pera Bergdala. Formalnoci miay zosta dopenione w czasie weekendu. T rewelacyjn wiadomo natychmiast poday prasa, radio i telewizja. Zagadkowe morderstwo zostao uznane za wyjanione. Gotlandia moga odetchn z ulg.

Poniedziaek, 11 czerwca

Miniony tydzie by dla Johana ciszy, ni myla. Gdy tylko wszed do redakcji w poniedziakowy poranek, wezwa go Grenfors. - Suchaj, dobra robota tam, na Gotlandii. - Dzikuj - odpowiedzia Johan, odczekawszy chwil. Mia zawsze takie dziwne wraenie, e redaktorzy oczekiwali od niego czego szczeglnego, kiedy rozpoczynali rozmow od pochwa. - Przypuszczam, e tam ju si nic nie wydarzy. Ten facet wyglda na winnego. - By moe. - Najgorsze, e my tkwimy teraz w gwnie - powiedzia redaktor Grenfors. - To wiem - odpar Johan sucho. Grenfors zignorowa ton jego gosu. - Ten dugi reporta, ktry mia by wyemitowany w pitek, odpada. Nie mamy pomysw. Mwie co kiedy o zrobieniu czego o wojnie gangw w Sztokholmie. Zdysz to poskada? Johan rozumia problem i nie chcia odmwi, chocia tak bardzo liczy na to, e po dugiej podry na Gotlandi dostanie choby jeden dzie wolnego. Emma Winarve zajmowaa jego myli przez cay weekend i staa si rwnie przyczyn jego bezsennoci. Nie mg poj, co si z nim stao. Matka, matka maych dzieci, w dodatku prawie jej nie zna. To byo okropne. Spojrza na Grenforsa. - Taaa, co si da zrobi. Jedn cz ju mam zmontowan. Za jakie siedem, osiem minut bdzie gotowe. Grenfors wyglda na zadowolonego: - Dobra, wiedziaem, e mog na ciebie liczy. Johan usiad za biurkiem. Przed sob mia dobrze mu znany widok redakcji. Zacz przeglda zebrany materia. Strzelanina w Vrberg. W biay dzie na ulicy zgin czowiek od trzech strzaw w gow. Prawdziwa egzekucja. By zamieszany dwa miesice wczeniej w morderstwo waciciela pizzerii w Hgdalen, ktrego zastrzelono na parkingu, gdy wsiada do samochodu. Ten czowiek mia jaki spory dug u nieznanego bliej waciciela pubu w

pwiatku Sztokholmu, a ten z kolei mia powizania z rosyjsk mafi. Poza tym bra udzia w morderstwie waciciela knajpy w Farsta, ktrego zastrzelono w Tby na torze wycigowym kilka lat wczeniej. I tak toczyo si koo morderstw. Strzelaniny, napady z broni w rku i od czasu do czasu jakie zabjstwo stay si chlebem powszednim w Sztokholmie. Redakcje programw przestay przekazywa raporty o napadach. Zdarzay si tak czsto, e nie nadano mwi o nich jak o newsach. Najwicej morderstw i cikich przestpstw wydarzyo si wrd niewielkiej kliki kryminalistw, o czym Johan chcia wanie zrobi program. Mia dobre kontakty z by dziewczyn jednej z ostatnich ofiar miertelnych. Odszuka jej numer telefonu. Kiedy obiecaa mu wywiad. Dzi nadszed dzie, aby zrealizowa t obietnic.

Pitek, 15 czerwca

Mocnymi ruchami ramion Knutas pokonywa metr po metrze. Co jaki czas wystawia gow nad powierzchni wody, aby zaczerpn powietrza. Pywajc, traci zarwno poczucie ciaru swojego ciaa, jak i czasu. Mia tutaj cakiem inn perspektyw, ktra sprawiaa, e myli staway si bardziej klarowne. Bya godzina sidma rano i mg popywa sam w dwudziestopiciometrowym basenie Solbergabadet. Min ju prawie tydzie od aresztowania Pera Bergdala i pomimo e sprawa morderstwa Heleny Hillerstrm nie zostaa jeszcze wyjaniona, nie dawano mu spokoju. Pitnastego czerwca w Sdzie Rejonowym na Gotlandii miaa odby si rozprawa, na ktr Bergdal mia si stawi pod zarzutem dokonania morderstwa na swojej konkubinie. Bergdal nie przyznawa si do popenienia zarzucanego mu czynu. Knutas by skonny mu wierzy, ale prawie jak uporczywy bl zba mczyy go pewne wtpliwoci. W przeddzie rozmawia z centralnym laboratorium w Linkping, ktre potwierdzio, e krew na trzonku siekiery naley do Heleny Hillerstrm. Mona byo wic stwierdzi, e badana siekiera bya narzdziem popenienia zbrodni. Hipotez t potwierdzay odciski palcw Bergdala na jej trzonku. Jednoczenie jednak mczyo komisarza przeczucie, e ten czowiek jest niewinny. Knutas obrci si na plecy. Wedug Bergdala siekiera naleaa do Hillerstrmw od wielu lat i musiaa zosta skradziona z niezamknitej szopy na dziace . Poniewa siekiery uywano do czsto, a Per Bergdal uywa jej wielokrotnie do rbania drewna, wic nie naleao si dziwi, e s na niej jego odciski palcw. Knutas przekaza swoje wtpliwoci prokuratorowi Smittenbergowi w trakcie ich rozmowy. Prokurator by rozsdnym czowiekiem, ktry umiarkowanie kierowa si zasad obiektywizmu. Zwrci te Knutasowi uwag, eby wykonywa nadal swoje zadanie, przede wszystkim opierajc si na faktach. Z pewnoci dowody techniczne miay niepodwaalne znaczenie dla sprawy, ale zawsze mogy zosta ujawnione nowe fakty popierajce zeznania Bergdala i wtedy naleao je uwzgldni w pierwszej kolejnoci. Niestety, Knutas nie mia szczcia, gdy Bergdal nosi buty numer czterdzieci pi, dokadnie taki sam, jak odcisk

znaleziony na miejscu zbrodni, co wyranie nie polepszao jego sytuacji. Nie udao si natomiast policji znale adnego buta Bergdala, ktry pasowaby do pozostawionego odcisku. Fakt, e Helena nie zostaa zgwacona ani w aden inny sposb wykorzystana seksualnie, zbija policj z tropu. Pozostawao pytanie, co miay oznacza majtki kobiety wcinite w usta, jeeli morderstwo nie miao seksualnego ta. To jest wanie to co, co mi si nie zgadza, pomyla Knutas i zacz od pocztku analizowa wszystko, co do tej pory udao mu si ustali. Po przepyniciu tysica metrw komisarz by z siebie bardzo zadowolony. Posiedzia chwil w saunie, potem wzi zimny prysznic i poczu si jak nowo narodzony. W szatni stan przed duym lustrem i spojrza na siebie. W bezlitonie jasnym wietle bada krytycznie wygld swojego ciaa. Brzuch mia stanowczo za duy, a minie ramion ju nie tak okazae jak kiedy. Moe powinien zacz chodzi na siowni. W budynku policji bya przecie maa hala treningowa. Spojrza na swoje wosy. Gdzieniegdzie pojawia si ju siwizna, ale nadal byy grube i byszczce. Wrci na komisariat i zjad w swoim gabinecie niadanie - wiey biay chleb z serem oraz kawa. Karin Jacobsson i Thomas Wittberg powrcili ze Sztokholmu i zoyli dokadne sprawozdanie z przesucha, jakie przeprowadzili. Niestety, nie dowiedzieli si niczego interesujcego, co miaoby zwizek z yciem Heleny Hillerstrm. Trenowaa judo kilka razy w tygodniu w klubie Friskis & Svettis, a przyjaciele nazywali j treningowym narkomanem. Oprcz tego od dawna interesowaa si hodowl psw. Chodzia czsto ze swoim flat coated retriverem o imieniu Spencer na rne kursy i wiczenia. Spencer waciwie nigdy jej nie opuszcza, nawet w wolnym czasie. Wszyscy zgodnie twierdzili, e ten pies mia nadzwyczaj rozwinity zmys pilnowania swojej pani. Spotkanie z rodzicami Heleny te nie przynioso wikszych rezultatw. Oboje byli jeszcze tak zaszokowani, e prawie nie mogli mwi. Matk odwieziono do szpitala psychiatrycznego w Danderyd, gdzie pozostaa par dni. Gdy Wittberg i Karin pojawili si u nich w domu, wanie wrcia. Prawie nie odpowiadaa na pytania, jakie jej zadawali. Ojciec nie mg sobie przypomnie niczego dziwnego w yciu crki, co mogoby ich zainteresowa. Nie miaa adnych zazdrosnych facetw w przeszoci, adnych grb albo czegokolwiek, co mogoby mie znaczenie dla dalszego prowadzenia ledztwa. Rodzestwo i przyjaciele Heleny podawali zgodn wersj jej wizerunku. Bya ustabilizowan kobiet, nastawion na robienie kariery zawodowej, utalentowana i kontaktowa w stosunkach z ludmi. Miaa wielu przyjaci, lecz nikogo nie dopuszczaa do swojej prywatnoci. Jedyn osob, ktra wydawaa si by najbliej Heleny, bya Emma Winarve, pomimo e mieszkay daleko od siebie.

Rodzice Pera Bergdala byli rwnie zrozpaczeni faktem, e ich syn jest podejrzany o morderstwo. Wikszo osb, z ktrymi rozmawiaa policja, bya zdania, e Per jest niewinny. Jedynym czowiekiem, ktry uwaa, e Bergdal mg by morderc, by Kristian Nordstrm. No tak, pomyla Knutas, wok caej osoby Nordstrma jest co, czego nie mona wytumaczy ani bliej okreli. Poza tym by prawie pewien, e Nordstrm nie powiedzia caej prawdy. Przedpoudnie Knutas spdzi nad papierkow robot, ktrej si ostatnio troch nazbierao. Na kilka godzin odsun od siebie spraw Heleny Hillerstrm. Jego gabinet by stosunkowo duy i bardzo zniszczony. Farba na framugach okien odpadaa miejscami, a tapety z biegiem lat poky. ciana znajdujca si za jego plecami bya zastawiona regaami, na ktrych pitrzyy si pomaraczowe, te i zielone segregatory. Przy oknie wychodzcym na parking wok stou stay cztery krzesa przewidziane na wypadek maych spotka. Na stole leao kilka broszur o dziaalnoci policji. Od duszego ju czasu nie dba o porzdek w pokoju i mona to byo atwo zauway. Tylko fotografia na biurku wiadczya o tym, e poza komisariatem ma jeszcze inne ycie. Widniay na niej ona Line i miejce si dzieci na play w Tofta. Jeden samotny kwiatek sta na oknie - bujna biaa pelargonia, do ktrej czsto mwi i podlewa sowicie kadego dnia. Przed laty dosta j od Karin na urodziny. Zawsze mwi jej dzie dobry i pyta, jak si czuje. Na lunch wyszed sam. Takie chwilowe wyjcie dawao mu poczucie wolnoci. Penia lata staa za progiem. W miecie mona byo zauway coraz wicej otwartych restauracji i coraz wicej turystw, wieczorami ruch i gwar panowa na ulicach Visby. O tej porze roku przybyway tu wycieczki szkolne i organizowano rne konferencje. Po lunchu Knutas zamkn si w pokoju z filiank kawy. Nie mia ochoty na rozmowy z kolegami. Ten pitek by wyjtkowo spokojny. Przejrza ponownie wszystkie papiery dotyczce morderstwa na Helenie Hillerstrm i jeszcze raz przestudiowa fotografie. Przeszkodzio mu delikatne pukanie do drzwi, po czym Karin wsuna gow do gabinetu. Umiechaa si szeroko, ukazujc charakterystyczn przerw midzy zbami. - Jeszcze jeste? Przecie jest pitek i po pitej. Jad do monopolowego, chcesz co? - Pjd z tob - odpowiedzia i wsta z krzesa. Dobry obiad z butelk czerwonego wina mg mu znacznie poprawi humor. W pubie byo ciasno i gwarno. Piwnica u Mnicha bya bardzo popularnym lokalem w miecie. T rustykaln knajpk ze redniowiecznymi sklepieniami odkryto przed ponad trzydziestu laty i odtd staa si w Visby niemal instytucj. Zim otwarty by jedynie bar i

cz restauracji. W weekendowe wieczory bywao tam wtedy bardzo ciasno. W trakcie sezonu natomiast pub przeobraa si w prawdziwy paac rozrywki, otwierano pozostae czci restauracji, bary, parkiet do taczenia i scen do wystpw na ywo. Ju teraz w pitek wieczorem wiele barw byo otwartych - bar salsa, bar winylowy i intymny barek piwny w kolorze lila. Lokal by wypeniony po brzegi. Frida Lindh i jej przyjaciki siedziay przy okrgym stoliku w barze winylowym . Usiady tak, aby mc atwo obserwowa pozostaych i te chciay by dobrze widoczne. Byo bardzo gono i panowa wielki zgiek. Z gonikw na cay regulator dudnia piosenka The Doors Riders on the storm. Do duych i maych kufli i szklanek lao si piwo. Przy jednym ze stow kilku modych chopakw grao w backgammona. Frida czua si przyjemnie podchmielona. Bya ubrana w obcisy top i krtk czarn spdniczk z mikkiego materiau. Wydawaa si sobie bardzo sexy i rozpieraa j energia. To byo dla niej superuczucie mc wyj gdzie z koleankami. Na Gotlandi przyjechaa z rodzin zaledwie rok temu i w Visby nie znaa nikogo. Dopiero w przedszkolu, do ktrego odprowadzaa swoje dzieci i dziki pracy w salonie fryzjerskim znalaza wiele nowych koleanek, ktre bardzo lubia. Stao si tradycj, e raz w miesicu wychodziy razem, aby gdzie si pobawi. To by wanie ich trzeci raz i humor dopisywa im wymienicie. Frida rozkoszowaa si spojrzeniami mczyzn z zainteresowaniem rzucanymi w jej stron. Sama je rwnie odwzajemniaa. miaa si gono i ktem oka rejestrowaa nowo przybyych.

Przy barze usiad wysoki blondyn. Mia ciemne brwi, bujne wosy, koszulk polo i szerokie ramiona. Z wygldu przypomina eglarza. By sam. Rozejrza si po lokalu, ich spojrzenia si spotkay. Prawdziwy przystojniak, pomylaa Frida. Wypi yk piwa i jego wzrok ponownie powdrowa w jej stron, tym razem na duej. Umiechn si. Frida poczua, e si rumieni. Nie suchaa, o czym mwiono przy stole. Dziewczyny gaday o wszystkim, co moliwe. Od ksiek i filmw do przepisw kulinarnych. Wszystkie wday si w dyskusj, czy i ktry m potrafi pomaga w domu. Wszystkie miay takie samo zdanie o braku mskiej fantazji lub umiejtnoci wczuwania si w problem, gdy dziecko nie chce i do przedszkola w jakim sweterku lub z kosza w azience wysypuje si brudna bielizna. Frida suchaa jednym uchem, sczya swoje wino i spogldaa od czasu do czasu na mczyzn przy barze. Kiedy konwersacja przy stole zesza na temat przedszkola i jego zego funkcjonowania oraz zbyt licznych grup dzieci , znudzia si totalnie. Postanowia wyj do toalety, aby mc przej obok i z bliska zobaczy przybysza przy barze. Tak te zrobia. W drodze powrotnej zaczepi j i zapyta, czy moe zaproponowa jej co do picia. Podzikowaa bez zastanowienia i usiada obok przy barze. - Jak masz na imi? - zapyta. - Frida. A ty? - Henrik. - Nie jeste std? - Wida to? - umiechn si. - Mieszkam w Sztokholmie. - Jeste tu na wakacjach? - Nie. Mamy z ojcem kilka restauracji i zastanawiamy si nad otwarciem jeszcze jednej tu, w Visby. Badamy teren. Mia nienaturalnie zielone oczy, ktre poyskiway, kiedy patrzy w jej kierunku. - wietnie. Bye ju kiedy na Gotlandii? - Nie, jestem teraz pierwszy raz. Ojciec bywa tu kiedy czsto. Ma zamiar otworzy

jaki lokal z dobrym szwedzkim jedzeniem i muzyk wieczorami. Dla takich, co lubi dobrze zje i mie przy tym rozrywk inn ni w dyskotece. To ma by lokal otwarty cay rok, a nie tylko sezonowo latem. Co o tym sdzisz? - No, brzmi niele. Tak myl. Ale w zimie nie jest tu tak peno, jak niektrzy sdz. Koleanki Fridy odkryy teraz, co si wydarzyo. Spoglday ukradkiem na par przy barze, spojrzenia ich byy zdziwione, pene zachwytu i zazdroci zarazem. Frida poprawia spdniczk i popijaa wino maymi yczkami. Spogldaa na mczyzn siedzcego obok. Mia doeczek w brodzie i z bliska wyglda o wiele lepiej. - Czym si zajmujesz? - zapyta. - Jestem fryzjerk. Instynktownie przeczesa wosy. - Tu w miecie? - Tak, w salonie w Centrum Wschodnim. Nazywa si Hrfstet. Zajrzyj, jak bdziesz chcia si ostrzyc. - Dzikuje, na pewno zapamitam. Nie mwisz dialektem? - Nie, przeprowadziam si tu dopiero przed rokiem. Jak dugo masz zamiar tu zosta? Zmienia szybko temat, aby unikn pyta, dlaczego tu przyjechaa, o ma i dziecko itd. Bya wiadoma swojej siy przycigania mczyzn. Lubia flirtowa i chciaa to zachowa. Przynajmniej jeszcze na chwil, eby zrobi sobie przyjemno. - Nie wiem jeszcze. To bdzie zaleao, jak si sprawy uo, moe tydzie odpowiedzia. - Jak uda nam si co znale, bd tu spdza wiksz cz lata. - Aha. To wietnie. Mam nadziej, e co znajdziesz. Znowu ykna troch wina. Co za intrygujcy facet! Rozglda si po lokalu. Gdy odwrci gow, bya pewna. Nosi peruk. Ciekawe dlaczego, pomylaa. Moe ma liche wosy. Nie wyglda na starego. Mniej wicej w jej wieku. Wielu mczyzn traci wczenie wosy. Mj Boe, przecie faceci te mog dba o swj wygld. Z zamylenia wyrwao j jego pytanie. - O czym mylisz? - Ach, o niczym waciwie. - Poczua, jak si rumieni. - Sodka jeste - powiedzia i dotkn jej kolana. - Tak mylisz? - odrzeka gupawo i odsuna jego rk. Po godzinie zawoay j koleanki i Frida postanowia wrci do stou. Henrik musia ju i. Poprosi j o numer telefonu. Postanowia odkry mu ca prawd. Powiedziaa, e jest matk i e nie ma sensu, aby do niej dzwoni.

O pierwszej zamknito bar i przyjaciki postanowiy wraca do domu. Poegnay si uciskami i obiecay sobie wkrtce spotka si ponownie. Tylko Frida mieszkaa w tej czci miasta, w Sdervrn, kilka kilometrw na poudnie od muru miasta. Wsiada na rower i ruszya w drog. Sama. Gdy przejedaa przez Sderport, uderzy w ni silny wiatr. Za murem zawsze mocno wiao. Dobrze, e przynajmniej jest jasno, pomylaa. Nacisna na peday, zadrasna si w nog, zacza krwawi. Rana pieka. Cholera, zauwaya dopiero teraz, e bya bardziej wstawiona, ni mylaa. Mimo wszystko jechaa dalej. Chciaa jak najszybciej dotrze do domu. Skrcia w lewo i przejechaa obok boiska sportowego Gutavallen, przez ulic i dalej wzdu dugiego placu budowy. Mniej wicej w poowie drogi musiaa zsi z roweru. Nie miaa si jecha dalej. Po lewej stronie drogi znajdowa si cmentarz. Nagrobne pyty stay jak ciemna, smutna parada wewntrz dugiego kamiennego muru. Pomimo odurzenia alkoholem jako si wloka. Dlaczego upara si na t jazd rowerem? Stefan prbowa jej to przecie wyperswadowa. Mwi, aby wzia takswk, szczeglnie teraz, po morderstwie na Helenie Hillerstrm zaledwie dwa tygodnie temu. Przekonywaa go, e to bdzie za drogo. Musz oszczdza. Kiepsko byo u nich z pienidzmi, odkd kupili dom. Poza tym nie obawiaa si niczego, skoro aresztowano morderc, ktrym by konkubent ofiary. Teraz aowaa swojej decyzji. Gupio zrobia. Takswka do domu nie kosztowaaby wicej ni stw. Byo jednak za pno. Teraz staa sama na pustej drodze. adnego czowieka w pobliu. Jedyne, co mona byo usysze, to jej wasne kroki i bardzo gono stukajce obcasy. Cmentarz cign si setki metrw. Bya zmuszona tamtdy przej. W poowie drogi usyszaa za sob kroki. Cikie i zdecydowane. Chciaa si obejrze, ale nie miaa odwagi. Przyspieszya. Kroki sycha byo coraz wyraniej. Ogarno j dziwne uczucie, jakby kto szed tu za ni. A moe to tylko wyobrania? Sprbowaa si zatrzyma. Kroki ucichy. Droga wznosia si pod gr, wic bez sensu byo wsiada na rower. Po jednej stronie ulicy by cmentarz, a po drugiej stay wille z duymi, bujnymi ogrodami. W oknach byo ciemno. Frida sza tak szybko, jak tylko moga. Nie czua chodu. Bya wcieka na swoj krtk spdniczk i haaliwe buty. Mylaa, aby zostawi gdzie rower i sprbowa przej przez ktr z dziaek. Zacza biec. Ten kto za ni bieg rwnie. Ogarno j przeraenie. Pdzia z caych si. Droga zacza opada w d. Chciaa wanie wsi na rower, ale w tym momencie poczua, jak dwie silne rce pochwyciy j od tyu i czyje palce zaczy zaciska si na jej szyi. Nie moga oddycha. Wypucia z rk rower, ktry stoczy si w d.

Sobota, 16 czerwca

Stefan Lindh zgosi policji zaginicie ony w sobot rano. Obudzi si o smej. ko po stronie, gdzie spaa Frida, byo puste. Najpierw pomyla, e jest w toalecie. Za chwil stwierdzi, e w ogle nie ma jej w domu. Zatelefonowa do przyjaciek, ale tam jej nie byo. Dzwoni na policj i do szpitala, ale bez rezultatu. Dyurny policjant poradzi mu odczeka jeszcze kilka godzin. Gdy nie pojawia si w porze lunchu, zabra dzieci do samochodu i pojecha do Piwnicy u Mnicha. Jecha t sam drog, ktr, jak sdzi, powinna bya wraca Frida. O drugiej po poudniu nie mg ju duej czeka, zatelefonowa ponownie na policj, sparaliowany ze strachu. Skontaktowano si z Knutasem, ktry ze wzgldu na ostatnie morderstwo kobiety przed zaledwie dwoma tygodniami zdecydowa si zwoa wszystkich z grupy ledczej. Gdy czeka, a przyjd, zatelefonowa do zrozpaczonego ma zaginionej, ktry baga policj o pomoc. Jego ona, jak twierdzi, nigdy dotd nie znikaa w taki sposb. - Niech si pan uspokoi - napomnia go Knutas. - Zwoalimy teraz krtkie zebranie. Gdy si skoczy, ja albo mj kolega przyjedziemy do pana do domu. Powiedzmy za godzin. Zakoczy rozmow. Powoli pojawiali si wszyscy i zajmowali miejsca przy maym stole obok sofy: Karin Jacobsson, Thomas Wittberg i Lars Norrby. - Mamy zaginicie kobiety - zacz Knutas. - Nazywa si Frida Lindh, ma trzydzieci cztery lata, jest matk i ma troje dzieci. Mieszkaj w Sdervrn, na Apelgatan, mwic dokadniej. Zagina w nocy po wieczorze spdzonym w miecie w towarzystwie trzech przyjaciek. Jady obiad w Piwnicy u Mnicha, a potem siedziay w jednym z barw i piy piwo, dopki nie zamknito. Wedug informacji przyjaciek, ktre uzyska m, poegnay si na zewntrz kilka minut po pierwszej. Frida, ktra jako jedyna mieszkaa najdalej na poudnie, poegnaa si, wsiada na rower i odjechaa sama w kierunku domu. Od tej pory nikt jej nie widzia. To s zeznania jej ma. Poniewa Frida Lindh sprawiaa wraenie troskliwej mamy maych dzieci, wydaje si do dziwne, e zagina. M mwi, e jeszcze nigdy w ten sposb nie znikna.

- Moe miaa kogo - zapyta Norrby, zatykajc usta - kogo, kto by bardziej interesujcy ni m? - Naturalnie mogo by i tak, ale w takim wypadku nie wrciaby do domu? Przecie jest prawie wp do pitej, a ona ma troje maych dzieci. - Mona tak przypuszcza, ale w tej pracy zawsze mona da si zaskoczy powiedzia Norrby. - Nie sdzisz, e przesadzasz? - zapyta Wittberg i zwrci si do Knutasa. - Czy to nie przedwczesny alarm tylko dlatego, e kobieta, ktra spdzia wieczr w barze, nie wrcia prost drog do domu? Przeczesa rk swoje ciemne, krcone wosy i pogadzi si po zarocie pokrywajcym brod i policzki. Postawi przed sob nadpit do poowy butelk coca-coli. - Jeste wcieky, bo masz kaca? - ratowaa sytuacj Karin i szturchna go w bok. - Ech tam - odpar Wittberg. Knutas popatrzy na niego poirytowany. - Zwaywszy na jeszcze wiee ostatnie morderstwo, musimy si tym jak najszybciej zaj. Zaczniemy od przesuchania przyjaciek. Karin, ty porozmawiasz z t, ktra mieszka na Bogegatan. Dwie pozostae mieszkajce na Tjelvarvgen wemiecie wy - powiedzia do Wittberga i Norrby'ego. - Ja pojad do jej ma. Potem spotkamy si tu znowu, moe o smej? Krzesa szuray, gdy wstawali z miejsc. Norby i Wittberg mruczeli co pod nosem. Cholera, to gupota wyciga nas w niedziel z domu z powodu jakiej niewiernej ony. Potrzsali gowami i wzdychali. Knutas nie zwraca na nich uwagi. Zanurzy si do pasa. Woda bya lodowata, ale czu si w niej dobrze. Przypomnia sobie okres dziecistwa, kiedy z ojcem i siostr kpa si latem. Pamita swoj pierwsz kpiel w morzu, kiedy woda bya jeszcze bardzo zimna. miali si wtedy i krzyczeli. Byo to jedno z niewielu szczliwych wspomnie z dziecistwa, jakie mia. Mamy naturalnie z nimi nie byo. Nie kpaa si nigdy. Bya zawsze zajta czym innym, zmywaniem, praniem, gotowaniem, sprztaniem. Pamita, e zastanawia si zawsze, jak mona tak dugo robi te rzeczy kadego dnia. Byo ich przecie tylko czworo i ojciec duo jej pomaga. Pomimo to zawsze miaa rce pene roboty. Nigdy nie miaa czasu, by poby z dziemi. Pobawi si. Kiedy ju wszystko zrobia, rozwizywaa krzywki. Zawsze te przeklte

krzywki. Raz chcia jej pomc. Usiad obok niej i chcia jej pomc. Wrzeszczaa, e psuje jej ca przyjemno. Nie chciaa pomocy, odepchna go jak zwykle. Patrzy na morze. Byo szare i ciche, takie jak niebo. Dozna wspaniaego uczucia. Wszystko byo ciche, tak jakby stan czas. Tylko on i przestrze. Powoli przyzwyczai si do niskiej temperatury wody. Nabra odwagi i zanurzy si cay. Po kpieli usiad na sofie i dugo si wyciera. Czu si czysty. Schowek pod nim by prawie peen. Wyrzuci z siebie wszystko, co ciyo mu tyle lat. Czu si tak, jak gdyby od iloci wylanej krwi zaleaa jego czysto.

Sdervrn ley w odlegoci dobrego kilometra od muru miasta. W tej dzielnicy znajduj si gwnie wille wybudowane jeszcze w pierwszej poowie XIX wieku, ale tu i tam spotka mona rwnie cakiem nowe domy. Rodzina Lindh mieszkaa w takim wanie domu. Parterowym, z fasad wykonan z biaej meksykaskiej cegy. Wypielgnowany wjazd do garau, skrzynka na listy w stylu amerykaskim. Na ulicy bawio si kilku maych chopcw. Ustawiali si w kolejce, aby trafi pik w jaki przedmiot lecy na chodniku. Knutas zaparkowa swojego starego mercedesa przed pomalowanym na biao drewnianym potem. Zauway mae tabliczki w oknach, ktre wiadczyy o tym, e w domu zamontowany jest alarm jednej z najwikszych firm ochroniarskich. To byo na Gotlandii rzadko spotykane. Nacisn dzwonek i usysza, jak zadwicza wewntrz domu. Stefan Lindh otworzy niemal natychmiast. Oczy mia podkrone i by roztrzsiony. - Gdzie ona moe by? Dowiedzia si pan czego? - pyta od razu, nie powitawszy gocia. - Powinnimy chyba najpierw usi i porozmawia - odrzek Knutas i wszed wprost do salonu. Usiad na trzyosobowej kwiecistej sofie, nie zdejmujc ani butw, ani marynarki. Wyj notes. - Kiedy si pan zorientowa, e ona nie wrcia do domu? - Rano o smej, kiedy Svante mnie obudzi. To nasz syn, ma dwa ata. Stefan Lindh usiad w wiklinowym fotelu naprzeciwko komisarza. - Dzieciaki s u dziadkw. Nie chciaem, eby byy w domu, gdy jestem taki zdenerwowany. Oprcz Svante mamy jeszcze dwjk - dziewczynk picioletni i chopca czterolatka. - Co pan zrobi, zauwaywszy, e ony nie ma w domu? - Prbowaem dzwoni do niej na telefon komrkowy, ale nie odbieraa. Telefonowaem wic do koleanek, z ktrymi bya, ale one te nic nie wiedziay. Wtedy zaalarmowaem policj. Troch pniej pojechaem do Piwnicy u Mnicha t sam drog, ktr Frida powinna bya wraca, ale nie zauwayem niczego.

- Rozmawia pan z jej rodzicami lub kim z rodziny? - ona pochodzi ze Sztokholmu. Zarwno jej rodzice, jak i rodzestwo mieszkaj tam. Prawie si do siebie nie odzywaj, nie maj dobrego kontaktu. To znaczy Frida z rodzicami. Dlatego z nimi nie rozmawiaem. Do siostry nie telefonowaem, bo nie chciaem jej niepokoi, nie majc adnych konkretnych informacji. - Gdzie mieszkaj pana rodzice? - W Slite. Byli tu przed godzin i zabrali dzieci. - Jak dugo tu pastwo mieszkacie? Prawie rok. Wczeniej mieszkalimy w Sztokholmie. Zeszego lata przeprowadzilimy si tu. Ja std pochodz i mam tu ca rodzin. - W jakim nastroju ona wysza z domu? - Jak zawsze. Zadowolona i pena nadziei na udany wieczr. Pogwizdywaa sobie. Bardzo si cieszya, e poznaa te koleanki. Zreszt to zrozumiae. Na pocztku nie byo jej tu atwo. - Rozumiem. Przepraszam za to pytanie, ale jak ukadao si midzy wami, to znaczy midzy panem a on. Mam na myli wzajemne relacje. Stefan Lindh poruszy si. Zaoy nog na nog. Zmieni pozycj i troch si zarumieni. - Cakiem dobrze. Jasne, e jest troch ciko. Z trjk maych dzieci cay dzie jest zajty. Niewiele czasu pozostaje na co innego. Jest tak jak u innych. Nie ma konkretnych problemw, ale te nie wszystko idzie jak po male. - Kcilicie si albo mielicie kiedy jaki kryzys? - Nie, skd. Myl, e wrcz odwrotnie. Ostatnio ukadao nam si bardzo dobrze. Na pocztku, gdy si tu sprowadzilimy, byo czasami ciko, ale ostatnio Frida wygldaa na zadowolon. Dzieciaki lubi chodzi do przedszkola. - Czy zauway pan ostatnio co dziwnego? Moe telefonowa kto obcy albo ona spotkaa kogo, o kim opowiadaa? Na przykad w pracy? - Nie - odpowiedzia Lindh, marszczc czoo. - Nic, co bym zapamita. - Gdzie ona pracuje? - Jest fryzjerk, pracuje w salonie naprzeciwko Obs w Centrum Wschodnim. - Z pewnoci spotyka tam wielu rnych ludzi. Nie mwia ostatnio o jakim nowym kliencie? - Nie. Zawsze opowiada o rnych dziwnych klientach, ale nie jest to nic szczeglnego.

- Zauwayem, e macie pastwo system alarmowy w domu. Dlaczego? - Frida chciaa go mie, gdy wyjedalimy. Jest bardzo bojaliwa i nie czuje si pewnie. Ja czsto wyjedam subowo i nie ma mnie czasami nawet kilka dni. Z alarmem jest o wiele lepiej. Knutas sign po wizytwk. - Gdyby ona si pojawia lub dowiedzia si pan czego, prosz do mnie zadzwoni. Najlepiej na komrk, zawsze mam j przy sobie. - Co robicie teraz? - zapyta Stefan Lindh. - Szukamy - odpar Knutas i podnis si z sofy. Knutas uda si prosto na posterunek. Pozostali pojawiali si jeden za drugim. Byo ju po dziewitej, kiedy zebrali si w gabinecie szefa. Prawie wszyscy dowiedzieli si tego samego, e Frida poznaa jakiego mczyzn przy barze, z ktrym rozmawiaa ponad godzin. adna z koleanek nie widziaa go wczeniej. Opisyway go jako wysokiego, przystojnego blondyna z bujnymi wosami wygldajcego na okoo trzydziestu piciu lat . Jedna z przyjaciek zwrcia uwag na jego zarost. Frida i nieznajomy flirtowali cakiem otwarcie i przez pewien czas mczyzna nawet trzyma j za rk. Uwaay, e nie byo to rozsdne. Matka, matka trjki dzieci. C mogli powiedzie ludzie? Visby nie byo duym miastem i w pubach spotykao si wiele znajomych twarzy. Pozostae koleanki miay w drodze powrotnej swoje wasne towarzystwo, gdy mieszkay w tej samej dzielnicy. Frida pojechaa rowerem sama. Przyznaway, e Frida flirtowaa, ale nie sdziy, eby moga si zgodzi na to, aby nieznajomy facet odprowadza j do domu. Wszystkie byy tego samego zdania. Zadzwoni telefon komrkowy Knutasa. Rozmowa skadaa si gwnie z jego powanych pomrukiwa i pochrzkiwa. Twarz zrobia mu si blada, a gos ponury. Wszyscy zwrcili na niego spojrzenie, gdy wyczy telefon. W pokoju zalega cisza. - Znaleziono kobiet na cmentarzu - powiedzia powanie i sign po marynark. Wszystko wskazuje na morderstwo.

Mody czowiek, ktry znalaz ciao, szed na spacer z psem. Kiedy przechodzi obok cmentarza, pies popdzi w stron grobw i zacz wszy w rosncych nieopodal zarolach. Gdy grupa ledcza przybya na miejsce, zebrao si tu ju par osb. Policjanci rozcigali tam zabezpieczajc miejsce znalezienia zwok przed grupami ciekawskich . Jeden z policjantw zaprowadzi ledczych na miejsce. Trup kobiety by przykryty gaziami. Knutas popatrzy z przeraeniem na zwoki. Ofiara leaa naga na plecach. Po jej szyi w d a do piersi ciekaa krew. Mae, kilkucentymetrowe rany znajdoway si na brzuchu, udach i jednym ramieniu. Rce odrzucone na boki byy pobrudzone ziemi. Na nodze mona byo zauway liczne zadrapania. Jej twarz bya blada. Wyglda jak pokrwawiona woskowa lalka, pomyla Knutas. Kobieta miaa woskow, matow skr i otwarte oczy. Gdy Knutas nachyli si nad jej gow, zimny pot wystpi mu na czoo. Zamkn oczy i otworzy je ponownie. W ustach ofiary tkwi kawaek czarnego materiau. - Widzisz to? - spytaa Karin Jacobsson. - Tak, widz. Karin zatkaa rk usta. Pojawi si Sohlman. - Lekarz sdowy jest w drodze. Przez weekend by w Visby. Czasami ma si szczcie. Nie moglibymy zidentyfikowa ofiary. Nie ma torebki, adnego notesu ani dokumentw. To z pewnoci musi by Frida Lindh. Wiek i cechy charakterystyczne si zgadzaj. Poza tym nieopodal w krzakach po drugiej stronie drogi znaleziono damski rower. - Do jasnej cholery, tylko kilkaset metrw od domu.

Gigantyczny korytarz w budynku Telewizji Szwedzkiej w Grdet w Sztokholmie pka w szwach, tylu byo zaproszonych goci. To by doroczny Dzie Telewizji i wszyscy pracownicy zostali na to wito zaproszeni. Przyszo ponad ptora tysica osb. Tworzyli mae grupki w nienormalnie wielkich studiach znajdujcych si wzdu korytarza. Zazwyczaj wykorzystuje si je do nagrywania programw rozrywkowych i innych popularnych audycji . Teraz przystosowano je do taca i zabawy. Korytarze przemieniy si w rozliczne koktajlbary. By tu niezawodny meteorolog chichoczcy z dziennikarkami, kierownik programowy krcy dookoa, z ponurym wzrokiem polujcy niestrudzenie na gadkoskrego pokrconego zastpc, aby wbi w niego zby. Starym zwyczajem rado wyraano na parkiecie, w tacu, ciasno w grupkach, nie zwaajc na ludzi stojcych dookoa. Johan i Peter stali ze swoimi kolegami z Wiadomoci Regionalnych przy jednym z barw i popijali meksykaski screwdrivers, tequil z wod sodow, sokiem z limetki, wieo wycinitym sokiem z cytryny i lodem. Johan upi potny yk zimnego drinka. Ostatnio by mocno zestresowany przygotowywaniem reportau o wojnie gangw w Sztokholmie. Zabrao mu to o wiele wicej czasu, ni myla i przez cay tydzie wraca do domu pnym wieczorem . Reporta by gotowy duo wczeniej, ni naleao go przesa. Wyczerpaa go ta praca i teraz z luboci odpoczywa i odpycha od siebie wszystkie myli, ktre jej dotyczyy. Chocia by zapracowany, czsto myla o Emmie, przeklinajc si rwnoczenie za to, e to robi. Nie mia prawa zblia si do niej i miesza si w jej ycie. Wywoaa w nim wielki niepokj, ktry nie chcia min. Morderstwo kobiety byo w zasadzie prawie wyjanione, wic w najbliszej przyszoci nie zanosio si na wyjazdy na Gotlandi, przynajmniej w jego wypadku. Najlepiej byoby o Emmie zapomnie. W minionym tygodniu myla tak ze sto razy. Zapamita jej numer telefonu i prbowa kilkakrotnie zadzwoni, ale w ostatniej chwili rezygnowa. Czu, jak wielki byby to bd. Stawka bya za wysoka.

Pocign kolejny yk i spojrza na morze bawicych si radonie ludzi . W tyle zauway Madeleine Haga. Staa w towarzystwie reporterw z dziau centralnego i rozmawiaa z nimi. Maa, ciemna i sodka w czarnych dinsach i poyskujcym topie koloru lila. Postanowi do niej podej. - Dzie dobry, co sycha? - W porzdku - umiechna si do niego. - Troch jestem zmczona. Siedziaam cay dzie i redagowaam. Zaczynam du robot. - Sama? - Tak, jasne. Zataczysz? Waciwie interesowa si Madeleine od czasu, gdy zacza pracowa w dziale centralnym jako reporterka. Bya adna. Nosia krtkie wosy i miaa due brzowe oczy. Irytowao go to, e zawsze si mijali. Pracowali o rnych porach, a kiedy ju si na siebie natknli, ona bya zawsze zajta. Czasami nawet nie miaa czasu si przywita. Teraz cieszy si, e ma j wreszcie przy sobie. Koyszc biodrami, taczya rytmicznie z na p zamknitymi oczami. Od czasu do czasu patrzya mu prosto w oczy. Postanowili napi si piwa i usi gdzie na chwil. Nareszcie Johan poczu jak nadziej. Gdy wyjmowa z baru dwie zimne butelki piwa, zadzwoni jego telefon. Waha si przez chwil, czy odebra, ale jednak to zrobi. W suchawce usysza wiszczcy gos. - Znaleli jeszcze jedn zamordowan kobiet na Gotlandii. Na cmentarzu w Visby. - Kiedy? - zapyta i spojrza na Madeleine. Odwrcia si plecami i z kim rozmawiaa. - Wieczorem o dziewitej - wiszcza informator. - Wiem tylko, e znaleziono j zamordowan i e nie leaa tam dugo. I jeszcze co tylko dla ciebie. Miaa wetknite w usta majtki. - Jeste pewien? - Na sto procent. Policja mwi ju o seryjnym mordercy. - Wiesz, jak zostaa zamordowana? - Nie, ale domylam si, e to podobne morderstwo jak to we Frjel. - Okej, dziki - zakoczy Johan. Dla niego by to ju oczywicie koniec imprezy.

Emma siedziaa przy kuchennym stole i popijaa mleko. Cheptaa - to jest waciwe sowo. Otwieraa automatycznie usta, wkadaa yeczk, wlewaa w siebie mleko, wycigaa yeczk z ust i odkadaa j na talerzyk. Do gry i na d. Znowu i znowu, mechanicznie, cay czas w tym samym rytmie. Gapia si w d prosto na talerzyk, niczego nie widzc. Dzieci spay. Olle wyszed z kolegami na piwo. By zmczony ni i jej oziboci. Powiedzia jej to dzi. Bya sobota wieczr i nie miaa ochoty siedzie przed telewizorem. Na dworze wiao. Widziaa, jak mae brzzki za oknem giy si na wietrze. Poza tym nic do niej nie docierao. Cay ostatni tydzie chodzia nieobecna, zamknita we wasnym wiecie. Trzymaa dystans. Przytulaa i caowaa dzieci, nie dajc po sobie niczego pozna. Patrzya na ich zadowolone buzie i czua ich mikkie rczki. Gotowaa, sprztaa, wycieraa nosy, pakowaa plecaki, cielia ka, praa, czytaa bajki, caowaa na dobranoc, ale tak naprawd mylami bya gdzie indziej. Jeszcze bardziej oscha bya w stosunku do Ollego. Prbowa z ni rozmawia, pociesza, obejmowa. Wszystko, co mwi, wydawao si jej beznadziejne i nic a nic j nie obchodzio. Prbowa nawet z ni si kocha. Poczua si uraona i odsuna go. Przecie byli od siebie tak oddaleni, jak wic mogaby teraz uprawia z nim seks? Cay czas mylaa o Helenie, o tym, co robiy razem, co Helena zazwyczaj mwia, jak si czesaa, jak chlipaa kaw. Jak musiay si rozsta, gdy Helena wyprowadzia si z wyspy, a one pomimo to pozostay w kontakcie. Wiedziaa ju o niej niewiele. O czym mylaa? Co wtedy czua? Jak si jej waciwie ukadao z Perem? Pomimo wszystko miaa wraenie, e on jest niewinny. Kcia si o to z Ollem, bo on uwaa, e odciski palcw s wystarczajcym dowodem, szczeglnie w kontekcie wieczornej awantury podczas przyjcia. - Ten facet by po prostu nieobliczalny - zachystywa si Olle i patrzy na ni ze wspczuciem, kiedy twierdzia, e Per nigdy nie byby do tego zdolny. A na dodatek, jakby miaa za mao problemw, wmiesza si w jej myli ten dziennikarz Johan. Emma nie moga poj, co si z ni stao wtedy w kafejce. Te jego niebezpieczne oczy, te rce suche i ciepe. Pocaowa j. To byo tylko krtkie municie, ale

wystarczyo, by zelektryzowa jej cae ciao. Jak wspaniae wspomnienie z przeszoci. Zanim spotkaa Ollego, miaa bardzo wielu chopakw. To ona zawsze zrywaa. Za kadym razem, gdy czua, e dzieje si z ni co powanego, wycofywaa si z takiego zwizku. Olle by jej starym kumplem. Na pocztku, gdy niemiao gdzie j zaprasza, nie wykazywaa adnego zainteresowania. Potem jednak zaczli si spotyka i zanim si spostrzega, upyn rok. Przebywanie z nim byo odprajce i przyjemne. Tylko ona i on. Zmczyo j nieustanne zakochiwanie si w kim, czekanie na telefon lub rozmowa z drcym sercem, spotkania w przytulnych restauracyjkach, chodzenie do ka, lepko midzy nogami. Cige problemy: Co on pomyla? Czy jestem dla niego odpowiednia? A moe moje piersi s za mae? Pniej tylko krtkie godziny szczcia, sia rozczarowania, a wreszcie obojtno i wczeniej czy pniej koniec. Z Ollem byo inaczej. Czua si bezpiecznie. Z czasem bardzo mocno si w nim zakochaa. Byo im razem dobrze wiele lat. Po jakim czasie jej uczucia osaby. Nie pragna go ju tak jak kiedy. Traktowaa raczej jak przyjaciela. Johan sprawi, e poczua si inaczej. Wczya radio, popyna muzyka, piewaa Aretha Franklin. Emma poczua ch na papierosa, ale nie miaa siy, aby wyj na schody. Myli jej nadal kryy wok Johana, faceta ze Sztokholmu, ktry pewnie ju nigdy nie pojawi si na wyspie. Moe wanie tego dnia bya szczeglnie podatna na emocje z powodu wyczerpania nerwowego . To by po morderstwie jej pierwszy i zarazem ostatni dzie w szkole. Zanim zacza wakacje, musiaa jeszcze popracowa kilka dni i nadrobi zalegoci. Teraz chciaa mie czas wycznie dla siebie, odzyska rwnowag i pozbiera myli. Na szczcie dzieciaki miay te kilka tygodni wakacji. Bezsilno i apatia mczyy j bardzo. Teraz kiedy zazwyczaj byo tak przyjemnie, jaki cie przysoni jej wasne ja. Cakowicie opucia j energia. Bya zmczona i wychodzia z domu tylko po to, aby wyrzuci mieci. Emma podniosa wzrok i spojrzaa na zegar na cianie. Dochodzia jedenasta. Pomylaa, e musi jeszcze woy pranie do pralki, zanim pooy si do ka. Rusz si, do cholery, pomylaa ze zoci. Z penym narczem bielizny do prania, na p zgita nad pralk zastyga w bezruchu. W radiu podano wiadomo o znalezieniu na cmentarzu w Visby ciaa zamordowanej kobiety.

Niedziela, 17 czerwca

Kiedy Johan i Peter wysiedli z takswki przed hotelem przy play w Visby, uderzy ich zimny, orzewiajcy powiew wiatru. Wiao tak mocno, e czuli koysanie samochodu przy wyjedzie z lotniska. Dygoczc, prawie biegiem dotarli do recepcji. Samopoczucie po wczorajszej imprezie nie poprawiao sytuacji. Otrzymali ten sam pokj co poprzednim razem. Przypadek czy celowe dziaanie, pomyla, wkadajc kart magnetyczn do drzwi. Wybra numer Knutasa, ktry go poinformowa o licznych telefonach dziennikarzy i o zamiarze zwoania konferencji prasowej na trzeci po poudniu. Wczeniej nie chcia udzieli adnych informacji. - Co jednak moe pan chyba powiedzie - nalega Johan. - Czy j zamordowano? Gos Knutasa by bardzo zmczony. - Tak. - Jak? - O tym nie mog nic powiedzie. - Jakiego narzdzia uyto? - Tego te nie mog powiedzie. - Zidentyfikowano zwoki? - Tak. - Ile ofiara miaa lat? - Urodzona w szedziesitym sidmym, a wic trzydzieci cztery. - Notowana przez policj? - Nie. - Pochodzia z Visby? - Dosy tego. Niech pan zaczeka na konferencj prasow. - Ostatnie pytanie, prosz. Czy bya przedtem w jakim lokalu w miecie? - Tak, bya w Piwnicy u Mnicha z kilkoma przyjacikami. Rozdzieliy si w drodze powrotnej i do domu pojechaa rowerem sama. - A wic mona wnioskowa, e zamordowano j w drodze do domu?

- Tak - odpar Knutas zniecierpliwiony. - Nie mam teraz czasu. - Dzikuj bardzo. Zobaczymy si na konferencji prasowej. Do widzenia. Johan i Peter udali si na cmentarz lecy przy Peder Hardings vg, aby sfilmowa miejsce zdarzenia i sprbowa znale kogo, z kim mona by byo przeprowadzi wywiad. Miejsce, gdzie znaleziono zwoki, byo odgrodzone. Zauwayli policjanta strzegcego wejcia na cmentarz, tak aby nikt nie mg wtargn do rodka. Prbowali z nim porozmawia, co szybko jednak okazao si niemoliwe. Policjant nie chcia odpowiedzie na adne pytanie. Johan spacerowa dookoa cmentarza i prbowa wyobrazi sobie, jak si to stao, podczas kiedy Peter filmowa miejsce zbrodni. Kobieta jechaa do domu rowerem. Czy to wanie tu spotkaa swego morderc? Przecie nawet dwa tygodnie nie miny od czasu zamordowania Heleny Hillerstrm. Jej konkubent by aresztowany. Moe informator Johana nie mia racji, twierdzc, e to ten sam sprawca? Policja mwia o seryjnym mordercy, ktry w kadej chwili mg zaatakowa ponownie. Tu, na maej Gotlandii. Niewiarygodne. Informator Johana mia sprbowa jeszcze czego si dowiedzie. Nawet jeli policja podejrzewaa, e to ten sam sprawca, wtpi, aby udao mu si to potwierdzi. Dwie brutalnie zamordowane kobiety w cigu dwch tygodni, na krtko przed rozpoczciem sezonu turystycznego. W interesie policji leao zatem jak najszybsze podanie dokadniejszych informacji. Wiosowa spokojnie i pewnie. Dulki skrzypiay. Naleao je naoliwi. Dawno nie pywa dk. Kilka lat. Zaklei dziur w dnie i zepchn d na wod. Wiedzia, dokd zamierza popyn. Chcia koniecznie dotrze do cypla, wtedy bdzie zadowolony. Widzia to miejsce. Wpad na ten pomys w nocy. Nie mg spa. Lea i myla. Nie powinien robi ju takich bdw jak ostatnio. Wtedy zupenie si nie kontrolowa. Krcio mu si w gowie z radoci, tryumfowa i ba si jednoczenie. By zaskoczony samym sob i swoimi zdolnociami. Tak doskonale potrafi zrealizowa swj plan. By zarwno dumny, jak i przestraszony. Bardziej jednak dumny. Teraz poczu jaki dziwny spokj. Wiedzia, co potrafi. Tym razem nie znajd narzdzia zbrodni. Na szczcie morze byo spokojne. Zastanawia si, czy ma wzi ze sob ubranie na wypadek, gdyby go kto zobaczy. Ale nie. To byo niepotrzebne. Kogo mogo interesowa, co on robi w dce? Nie musia si przecie nikomu tumaczy. Do diaba z ludmi, ktrzy nie maj pojcia, co on zamierza. Do diaba z reszt wiata.

Przecie o niego nikt si nie troszczy. To zrozumiae. By sam. Cae ycie sam. Ale teraz by silny. Niemiae promyki soca ogrzay jego ciao. Siedzia w samych szortach. Wiosowa tak intensywnie, e a si spoci. Spojrza na swoj poruszajc si klatk piersiow. Bya owosiona i muskularna. Musia to zaatwi. Poczu si niezwyciony. Zamia si do siebie, ale tylko mewy usyszay ten miech.

W sali konferencyjnej komisariatu policji panowaa atmosfera wielkiego podniecenia. Bya godzina dwunasta i grupa ledcza zebraa si, aby przedstawi dotychczas znane fakty dotyczce ostatniego morderstwa jeszcze przed rozpoczciem konferencji prasowej. Obecny by rwnie wojewdzki komisarz policji. Usiad obok Knutasa. Sohlman, Wittberg, Jacobsson i Norrby siedzieli po jednej stronie stou, po drugiej za prokurator Smittenberg oraz komisarz Martin Kihlgrd i Bjrn Hansson z Centralnego Biura ledczego. - Znalelimy si w cakiem nowym pooeniu, i to bardzo powanym - zacz Knutas. - Wyglda na to, e mamy do czynienia z jednym i tym samym morderc. Dlatego te konkubent zamordowanej Heleny Hillerstrm nie moe by nadal podejrzany o dokonanie tego morderstwa. Birger postanowi, e natychmiast zostanie zwolniony z aresztu. Prokurator skin potakujco gow. - Wiele wskazuje na to, e obydwch morderstw dokona ten sam sprawca kontynuowa Knutas. - Istniej pewne poszlaki o tym wiadczce. Obydwie kobiety zostay napadnite poza domem i obydwie po dokonaniu zabjstwa miay wetknite w usta swoje majtki. Poza tym morderca posuy si dwojakiego rodzaju broni. Jest to absolutnie niezwyke jak na seryjnego morderc i zarazem jedyne, co przemawia za tym, e nie by to ten sam sprawca. Pierwsza ofiara, Helena Hillerstrm, zostaa zamordowana siekier. Zmara w wyniku pierwszego uderzenia w gow. Nastpnie morderca zada jej dziesitki ciosw w bardzo rne czci ciaa, co nosi znamiona czystej rzezi. Druga ofiara, Frida Lindh, wedug wstpnych bada lekarza sdowego zmara wskutek uderzenia noem i przecicia ttnicy szyjnej. Nastpnie morderca zada ofierze wiele ciosw noem w bardzo rne czci ciaa. Byo ich co najmniej dziesi. aden nie zosta zadany w okolice narzdw pciowych. Narzdziem zbrodni by ostry przedmiot, najprawdopodobniej n. Narzdzia zbrodni nie znaleziono. Helena Hillerstrm, jak pastwo wiecie, nie zostaa zgwacona, podobnie w drugim wypadku nie znaleziono adnych ladw gwatu. Cakowit pewno bdziemy mieli po wstpnej obdukcji zwok Fridy Lindh. To potrwa kilka dni. Obydwie ofiary miay wetknite w usta swoje majtki. Na ciele Heleny Hillerstrm nie znaleziono adnych ladw

spermy. Zwoki Fridy Lindh s obecnie przewoone do centralnego laboratorium w celu przeprowadzenia takiej analizy. Obejrzyjmy zdjcia. Zgaszono lamp i Knutas woy kilka slajdw do projektora. W sali zapanowaa cisza. - Najpierw mamy par zdj Heleny Hillerstrm zamordowanej pitego czerwca. Widzicie pastwo, e ciao ofiary poddane zostao wyjtkowo brutalnej przemocy. aden z ciosw nie zosta skierowany na organy pciowe. - Pokazano zblienia zdj ofiary. - Jasna cholera - mrucza Norrby. - Teraz widzicie zdjcia drugiej ofiary, Fridy Lindh, zamordowanej wczoraj w nocy, dokadnie dziesi dni po dokonaniu pierwszego zabjstwa. Ciao znaleziono na cmentarzu. Rwnie Frida Lindh bya naga. Ofiara, jak wida, stracia wiele krwi. Morderca zada jej te sporo ciosw. ladw gwatu nie znaleziono. - Co mog oznacza majtki w ustach ofiar? - zapyta Wittberg jakby sam siebie. Dlaczego on to zrobi? - Tak, to bardzo charakterystyczne - zgodzi si Kihlgrd. - Czy morderca zna swoje ofiary? Mia z nimi jakie intymne relacje? Porzuciy go i chcia si zemci? A moe chodzi o typ mordercy, ktry nienawidzi kobiet z zasady? - Zamilk i woy kawaek czekoladowego ciastka do ust. Kilka maych okruszyn spado mu na kolana. Knutasa ogarno obrzydzenie i zastanawia si w duchu, jak ten czowiek moe je w takiej chwili. Wyczy projektor. - Musimy znale motyw zbrodni, jaki zwizek pomidzy ofiarami. Jeli taki w ogle jest - Knutas mwi dalej w ciemnoci. - Jak udao nam si do tej pory ustali, ofiary czyo to, e obie byy zwizane z wysp i ze Sztokholmem. Helena Hillerstrm urodzia si i wychowaa na wyspie, jej rodzice pozostawili tu dom, do ktrego przyjedaa co najmniej kilka razy w roku. Poza tym miaa na wyspie krewnych i wielu znajomych. Frida Lindh pochodzia ze Sztokholmu, ale wysza za Gotlandczyka. Dokadnie rok temu przeprowadzia si tu z rodzin i zamieszkaa na Sdervrn. Wedug jej ma chcieli zamieszka na wyspie, poniewa on std pochodzi i ma tu rodzin. Nie wiemy jeszcze, czy ofiary si znay. Obydwie miay po trzydzieci pi lat i byy bardzo atrakcyjne. Na razie nie wiemy nic wicej. Chc, abymy utworzyli kilka grup roboczych, aby ustali yciorysy obu ofiar i przesucha osoby z ich otoczenia. Jedna grupa zajmie si baz danych na temat mordercw i przestpcw, przede wszystkim z okolic Sztokholmu i caej Szwecji. Moe znajd si wrd nich jacy majcy powizania z Gotlandi. Patrzy na nas cay kraj, o mediach nie wspominajc. Musimy dooy wszelkich stara, aby znale morderc, zanim dokona nastpnej zbrodni. Poprosiem Centralne Biuro ledcze w Sztokholmie o kilku ludzi do pomocy. Musimy zorganizowa si

w grupy. Panowie Kihlgrd i Hansson pomog nam przede wszystkim w przesuchaniach i sprawdzeniu przestpcw znajdujcych si w bazie danych. Musimy wykorzysta wszystkie moliwoci, ktre mogyby nam pomc w ustaleniu sprawcy tych zabjstw. Kilku policjantw pojedzie jeszcze raz do Sztokholmu. Morderc moe by zarwno kto ze Sztokholmu, jak i std. - Waciwie mona by zaoy, e morderca mieszka w Sztokholmie - powiedzia Wittberg. - Helena Hillerstrm bywaa na wyspie tylko kilka razy w roku. Teraz przebywaa tu zaledwie kilka dni, zanim j zamordowa. Frida Lindh mieszkaa w Sztokholmie przed rokiem. Bardzo moliwe, e tam te poznaa morderc i miaa z nim romans. Moe to nadal trwao? Czy wiemy co o tym, e Frida Lindh wyjedaa do Sztokholmu? Jak czsto tam bywaa, od kiedy mieszkaa na wyspie? Moe odwiedzaa rodzin, a przy okazji romansowaa? - Byoby to ze strony mordercy bardzo przebiege zabija ofiary tu, na wyspie, gdzie skupiayby si poszukiwania mordercy, a on tymczasem mgby spokojnie odjecha do Sztokholmu - doda Norrby. - Czy mamy pewno, e Frida nie poznaa swojego mordercy wczeniej przy barze w Piwnicy u Mnicha? Moe tylko udawaa przed koleankami, e go nie zna. Moe mieli kiedy romans? - wtrci si Sohlman. - To mg by take klient - dorzucia Karin. - Frida Lindh bya fryzjerk w salonie w Centrum Wschodnim, w galerii obok Obs. Moga go tam spotka. To zawd przynoszcy bardzo duo kontaktw. Jaki szaleniec caymi dniami mg j tak ledzi, eby tego nie zauwaya. - To jest oczywicie moliwe - zgodzi si Knutas. - Nie zdylimy jeszcze porozmawia z jej koleankami z pracy. Moe pogadasz z tymi fryzjerkami? Karin skina gow i zapisaa co w notesie. - Jak wida, cakiem moliwe, e mamy do czynienia z psychopat, ktry wybiera swoje ofiary przypadkowo - powiedzia Kihlgrd. - Moe Helena Hillerstrm miaa pecha, e akurat znalaza si na Gotlandii wanie wtedy, kiedy on mia ochot zaatakowa? Zobaczy j gdzie, ledzi i czeka na dogodny moment, tak po prostu. - Nie wiem, czy to troch nie za proste. Wtedy wybraby przypadkow kobiet i przypadkowy moment. W sali zapanowaa nieprzyjemna atmosfera. Wszyscy obecni mczyni zaczli myle o swoich onach, partnerkach, siostrach i przyjacikach. Nikt nie mia pewnoci, e s bezpieczne.

- Tak spekulowa moemy w nieskoczono - przerwa Knutas. - Teraz jednak chodzi o to, by zaj si faktami. - Spojrza na zegarek. - Tracimy czas. Jak wiecie, o trzeciej jest konferencja prasowa. Po konferencji musimy spotka si jeszcze raz i porozmawia na temat przydziau zada. Powiedzmy o pitej? Karin Jacobsson i Anders Knutas udali si do pizzerii kilka przecznic od komisariatu. Jedli szybko, milczc. Po okoo piciu latach wsppracy rozumieli si bardzo dobrze. Czasami artowali z siebie samych jak zabiegajca o siebie para, cho rnica wieku midzy nimi bya do spora. Karin koczya trzydzieci siedem, a Anders czterdzieci dziewi lat. Uwaa, e bya pena uroku. Zawsze tak myla. Pomimo sporej szpary pomidzy przednimi zbami miaa si zawsze szeroko i wdzicznie. Wiele razy, kiedy pracowali razem, mia wraenie, e ten umiech bardzo jej pomaga. Koledzy nie dawali si atwo wodzi za by, szczeglnie wtedy gdy przysza do grupy jako nowa. Miaa tylko sto pidziesit pi centymetrw wzrostu, co sprawiao, e traktowali j jak modsz siostr. Karin okazaa si jednak bystra i sprytna, przez co szybko zyskaa sobie respekt. Przekna wanie ostatni ks pizzy. - O czym mylisz? - zapytaa. - O tym facecie z pubu. Frida Lindh siedziaa przy barze i ponad godzin rozmawiaa z jakim mczyzn. Ciekawe, kto to by? Powinien si zgosi, kiedy dowiedzia si o morderstwie. - Mieli jeszcze jakie towarzystwo? - Nie. On opuci lokal jakie p godziny wczeniej ni reszta. Wedug zezna przyjaciek Frida pojechaa do domu rowerem zupenie sama. - A jeeli przyj, e zarwno Helena, jak i Frida miay romans z tym samym mczyzn? Moe nawet z tym, ktrego Frida spotkaa przy barze w Piwnicy u Mnicha? - Jasne, mogo i tak by. Mimo e obydwie nie zostay zgwacone, motyw zbrodni mg mie charakter seksualny. Dowodem na to byyby majtki wetknite w usta. Cholernie komplikuje jednak spraw uycie dwch rnych narzdzi zbrodni. Najpierw siekiera, potem n. Nie rozumiem dlaczego? - Owszem, to trudno zrozumie - zgodzia si Karin. - Moe morderca zrobi to jednak po to, aby nam zamci w gowach. Knutas odchyli si na krzele. - Myl, czy jednak nie powinnimy si skoncentrowa gwnie na Sztokholmie. Ofiary mogy go przecie tam pozna. Wola je zamordowa na wyspie, aby mc w ten

sposb lepiej zatrze lady. Chce, abymy go tu szukali. - Musimy sprawdzi klientw Fridy - cigna Karin. - Moe to by jeden z nich. Przecie nie pracowaa tam dugo, myl, e jakie pi, sze miesicy. Mieszkaa tu zaledwie rok i wszyscy jej znajomi byli nowi. Oczywicie, morderca mg pochodzi ze Sztokholmu, ale musia bywa na Gotlandii, aby je wyledzi, sprawdzi, gdzie mieszkaj, jakie maj przyzwyczajenia, dokd chodz. Zbrodnia sprawia wraenie dobrze zaplanowanej. - Zgadzam si z tob. Te uwaam, e to morderstwo byo zaplanowane, ale musimy zbada wszelkie ewentualnoci, bo moemy si cholernie atwo pogubi - powiedzia Knutas i potrzsn gow. - Zdymy jeszcze szybko napi si kawy? - Tak, poprosz z mlekiem, bez cukru. - Wiem - wywrci oczy w gr. Wypili ju przecie razem sporo filianek kawy.

Teraz ju nie zastanawia si duej. Chocia wiedzia, e nie powinien, Johan postanowi zadzwoni do Emmy. Wbrew wszelkim przypuszczeniom pojawi si znowu na Gotlandii i zbyt duo o niej myla, aby zrezygnowa z moliwoci skontaktowania si. Zbyt wiele do niej czu. Siedzia teraz na ku w hotelu i cierpia katusze. To przecie moe nic nie znaczy, pomyla. Moemy tylko porozmawia i to nie bdzie wcale niebezpieczne. Przecie zaraz i tak musi i na konferencj prasow, a potem bdzie zmczony, tego by pewien. Podnis suchawk i wybra numer. Jeden sygna, drugi. Nie, do cholery, nie dzwoni, pomyla. Co bdzie, jak odbierze jej m? Ju mia odoy suchawk, gdy usysza: - Emma Winarve. Mie ciepo popyno przez ciao, gdy usysza jej gos. - Dzie dobry, to ja, Johan Berg z Wiadomoci Regionalnych. Co sycha? Trzysekundowa cisza. Zacisn zby w panice. - Wszystko w porzdku. Jeste na Gotlandii? - zapytaa. Mia wraenie, e wyczu nut zadowolenia w jej gosie. - Tak, wrciem ze wzgldu na to drugie morderstwo, wiesz... Co teraz robisz? Przeszkadzam? - Nie, nic podobnego. Olle jest z dziemi na pywalni. A co u ciebie? - Mylaem o tobie - powiedzia i wstrzyma oddech. - Tak? - zapytaa wyczekujco. Powinien by ugry si w jzyk. Cholera. - Ja o tobie te - dodaa. Odway si nadal oddycha. - Moemy si spotka? - zaproponowa. - Nie wiem, czy mi si uda. - Tylko na chwil. Nie traci nadziei, by znowu sob. Uparty w deniu do celu.

- Moe by pniej, wieczorem? - Nie, wieczorem nie mog. Moe jutro. Bd jecha do miasta. - wietnie. Wic do jutra.

Sala, w ktrej miaa si odby konferencja prasowa, wypeniona bya po brzegi. Anders Knutas i Karin Jacobsson weszli do rodka na kilka minut przed rozpoczciem. Tym razem pojawiy si nie tylko lokalne media, ale rwnie rzdowe gazety poranne i wieczorne, TT, Echo, wiele komercyjnych kanaw telewizyjnych i Telewizja Szwedzka reprezentowana przez Johana i Petera z Wiadomoci Regionalnych. W powietrzu unosiy si przerne odgosy. Reporterzy siadali w przeznaczonych dla siebie rzdach krzese, pstrykay dugopisy i szeleciy kartki blokw. Niektrzy byli wyposaeni w radia, fotografowie w potne kamery telewizyjne. Zajmowali dogodne strategicznie pozycje i ustawiali kamery. Montowano mikrofony wzdu podium. Napr dziennikarzy spowodowa, e zesp ledczy musia w ostatniej chwili zmieni lokal. Usiedli w duej sali konferencyjnej w cakiem innej czci budynku . Nawet wojewoda zapowiedzia swoj obecno. Co wojewoda tu ma teraz do roboty, pomyla Knutas, przepychajc si przez tum stojcych ludzi. Na podium siedzia ju komisarz wojewdzki policji Martin Kihlgrd. Gwar w sali ucich, gdy Knutas powita zebranych. Przedstawi siebie i swoich kolegw na podium oraz poinformowa w skrcie o dokonanym ostatnio morderstwie. Policja nie chciaa udziela zbyt wielu informacji. Jednoczenie starano si nie wyjawi faktw mogcych mie wpyw na dobro ledztwa. To byo bardzo trudne balansowanie na linie. Kiedy skoczy, zaczto zadawa pytania. - Czy s jakie podobiestwa midzy t zbrodni a zbrodni na Helenie Hillerstrm? zapyta jaki dziennikarz. - S pewne podobiestwa, ale dla dobra ledztwa nie mog ujawni szczegw. - Tego samego narzdzia zbrodni z przyczyn oczywistych morderca nie mg uy, ale mg to by ten sam typ narzdzia. Czy ostatnia ofiara zostaa rwnie zamordowana siekier? - Nie, ostatniego morderstwa dokonano narzdziem kujcym. - A wic noem? - zapyta Johan.

- Aby mwi o narzdziu, jakiego uy morderca, jest jeszcze za wczenie. - Nie ma adnych wiadkw? - zapyta reporter z GT. - Na razie wyglda na to, e nikt niczego nie widzia ani nie sysza. Prowadzimy przesuchania bardzo wielu osb. - Czy podejrzewacie, e w obydwu przypadkach chodzi o tego samego sprawc? - I tak, i nie. Niektre fakty wiadcz o tym, e morderc nie by ten sam czowiek, jak choby uycie innego narzdzia zbrodni. Inne przesanki natomiast przemawiaj za tym, e bya to ta sama osoba. W tej chwili jednak nie mamy na to jeszcze adnych dowodw. Nie moemy rwnie wykluczy adnej ewentualnoci. - Czy znalelicie jakie powizania midzy ofiarami, jak choby to, e obydwie byy prawie w tym samym wieku? - Dla dobra ledztwa nie mog odpowiedzie na to pytanie. Mog jedynie potwierdzi, e obie kobiety miay powizania z Gotlandia i ze Sztokholmem. - Czy jest moliwe, e morderca pochodzi ze Sztokholmu? - Oczywicie. - Dlaczego wic nie szukacie tam? - Szukamy. - Gdzie? - Nie mog odpowiedzie na to pytanie, chyba pan to rozumie. - Czy s jakie podobiestwa w zblianiu si do ofiary przed dokonaniem morderstwa? - zapyta Johan. - Nie mog powiedzie nic na ten temat. Frustracja pord dziennikarzy bya coraz wiksza, ale Knutas nie ustpowa. Zesp ledczy postanowi nie ujawnia niczego, co dotyczyo sposobu zamordowania Fridy Lindh, pozostawiajc spore pole do spekulacji. - Czy istnieje podejrzenie, e to seryjny morderca? - zapytaa dziennikarka z Radia Gotland. - Jest jeszcze absolutnie za wczenie, aby to potwierdzi. Niczego jeszcze na pewno nie wiemy - odpowiedzia Knutas. - Ale nie wyklucza pan tego? - Nie, tego nie moemy wykluczy. - Co stanie si teraz z konkubentem pierwszej ofiary - kontynuowaa dziennikarka z lokalnego radia. - Zwolniono go z aresztu, nie jest ju podejrzany.

W sali da si sysze szmer. - Dlaczego nie? - Nie mog na ten temat nic wicej powiedzie. - Skd macie pewno, e on jest niewinny? - Nie moemy ujawni adnych informacji na ten temat. Jedyne, co moemy powiedzie, to to, e jest wolny od wszelkich podejrze dotyczcych morderstwa we Frjel powtrzy Knutas. Jego twarz poczerwieniaa od irytacji. - Mona to zrozumie, gdyby pan potwierdza, e obydwu zbrodni dokona ten sam morderca - wtrci si Johan. - Morderstwa na cmentarzu nie mg dokona Per Bergdal, gdy by wtedy w areszcie w Visby. - Jak podkrelaem ju kilkakrotnie, nie moemy nic wicej powiedzie na ten temat odpar Knutas z niezmconym spokojem. Johan kontynuowa zadawanie pyta dotyczcych sprawcy. - Jakie byo narzdzie tej zbrodni, znaleziono je w ogle? - zapyta. - Nie. - Co teraz robi policja? - odezwa si reporter z Echa. - Otrzymalimy pomoc z Centralnego Biura ledczego. Prowadzimy ledztwo zarwno wewntrzne, jak i zewntrzne i prbujemy znale wsplne punkty zaczepienia w przypadku obydwu ofiar. - Czy ofiary si znay? - spyta kto z telewizji. - Raczej nie, z tego co dotychczas wiemy, nie. Pracujemy nad tym, aby to zbada. Po mniej wicej godzinie obecni na konferencji przestali zadawa pytania. Knutas opuci sal. Wojewod bya kobieta. Potna dama w wieku okoo pidziesiciu piciu lat. Zapaa komisarza pod rami. - Ma pan chwilk czasu? - Oczywicie - odpowiedzia zmczony. Skierowa kroki do swojego gabinetu i zamkn drzwi za gociem. - Sprawa jest bardzo powana - powiedziaa. Zazwyczaj zadowolona i umiechnita, teraz bya wyranie zaniepokojona, na jej twarzy byo wida lk. Zatopia si w mikkiej sofie przeznaczonej dla goci. Westchnwszy, zdja z nosa grube okulary i otara chusteczk pot z czoa. - To jest naprawd bardzo powana sprawa - powtrzya. - Mamy rodek czerwca. Wanie rozpoczyna si sezon turystyczny. Do hoteli, pl kempingowych, schronisk turystycznych, kwater prywatnych najintensywniej napywaj rezerwacje. Pytanie brzmi

jednak, jak dugo jeszcze? Wyglda na to, e mamy do czynienia z seryjnym morderc, a to jest wtpliwa atrakcja dla turystw. Martwi si, e te dwa morderstwa odstrasz nam turystw. - Z pewnoci - zgodzi si Knutas - ale niewiele moemy zrobi. Nikt z nas nie yczyby sobie spotkania z morderc. - Co chce pan teraz zrobi? Jakie kroki ju pan poczyni? Rozumie pan , jak wane jest, ebycie jak najszybciej zapali morderc? - Droga pani - powiedzia Knutas, nie ukrywajc swojej irytacji - robimy naprawd wszystko, co tylko moliwe, nawet w naszych ograniczonych warunkach. Cay mj dzia, to znaczy dwunastu policjantw, ktrzy jeszcze pozostali po dokonaniu ci i zwolnieniach przy reorganizacji, pracuje pen par, najlepiej jak mog. Dlatego te powoaem do pomocy czterech zewntrznych pracownikw z Centralnego Biura ledczego, ktrzy zostan tu tak dugo, jak tylko bdzie potrzeba. Poprosiem rwnie o kilku policjantw z ssiedniego komisariatu, cho jest ich bardzo niewielu. Niedugo zaleje nas szeset tysicy turystw, ktrych mamy chroni, dysponujc osiemdziesicioma trzema policjantami na caej wyspie. Moe pani sama sprawdzi, jak to wyglda. Nie mamy adnych rezerw. - Wytrzeszczy oczy wprost na ni. - Tak, naturalnie, wiem o tym. Niepokoj mnie tylko tego konsekwencje. Efekty pracy. Z turystyki yje tu wiele osb. - Musi nam pani da troch czasu - uspokajajco doda Knutas. - Dopiero miny dwie doby od drugiego morderstwa. By moe zapiemy morderc za kilka dni i bdzie po wszystkim. Nie przesdzajmy sprawy. Nie mylmy o najgorszym. - Mam nadziej, e ma pan racj - westchna gboko.

- Jasna cholera! - Knutas odgryz ks kupionej w automacie kanapki i zanis si gwatownym kaszlem. Pozostali koledzy przed zoeniem raportu zebrali si w jadalni i czekali na niego . Widzia, jak zagldali do gazet. Materia dotyczcy ostatniego morderstwa zawiera bardzo duo informacji. - Skd oni to wszystko wiedz? O nou? O majtkach? - wybuchn Knutas, gdy kaszel ustpi. By mocno czerwony na twarzy, zarwno od kaszlu, jak i z wciekoci. - Jakim sposobem, do cholery, si o tym dowiedzieli? Szlag trafi takie ledztwo, jak tak dalej bdzie. Kto donosi prasie? - Spojrza na swoich zebranych w pokoju kolegw. Wszyscy popatrywali na siebie zdziwieni. Sycha byo ciche pomrukiwanie, potrzsali przeczco gowami. Niektrzy uznali, e najlepiej bdzie zmieni temat. Knutas chodzi wielkimi krokami po pokoju. Trzasn drzwiami tak mocno, e zatrzsa si w nich szyba. Wyj gwatownie wizytwk Johana. Wybra numer. Johan odebra po dwch sygnaach. - Co pan sobie, do cholery, wyobraa? - wrzeszcza Knutas, nie przedstawiwszy si. - O co chodzi? - zapyta Johan, przeczuwajc dokadnie, w czym rzecz. - Jak pan moe ujawnia takie informacje? Nie pojmuje pan, e to psuje ca nasz prac? Poszukujemy mordercy, a jakie pan ma dowody? Skd pan ma te wszystkie informacje? - Rozumiem, e jest pan zdenerwowany - mwi Johan spokojnym i opanowanym tonem - ale musi pan spojrze na to wszystko z naszego punktu widzenia. - Z jakiego punktu widzenia, do jasnej cholery! Prowadzimy ledztwo w sprawie o morderstwo! - Po pierwsze, nie wolno nigdy udziela informacji bez stuprocentowej pewnoci, e jest prawdziwa. Ja wiem, e byo tak, jak opisaem w materiale. Po drugie natomiast, oceniam jako kluczow t informacj, i wszystko wskazuje na to, e mamy do czynienia z seryjnym morderc. Majtki w ustach ofiar to najpewniejszy na to dowd wzbudzajcy tak wielkie

zainteresowanie, e naleao o tym napisa. - Jakie zainteresowanie, do diaba. Nikt o tym nie wiedzia! - Knutas wywrzaskiwa z siebie sowa. - Dzikuj bardzo, ale o tym, e te informacje mog dotrze rwnie do mordercy, o tym pan ju nie pomyla! - Ludzie maj prawo dowiedzie si, e chodzi o seryjnego morderc. Ja wykonuj tylko moj prac. Bardzo mi przykro, e psuj panu pask robot, ale musz myle rwnie o swojej. - A jak pan udowodni, e to, o czym pan mwi, jest prawd? - Tego naturalnie nie mog panu zdradzi, ale mog powiedzie, e mam bardzo dobrze poinformowane rda. - Dobrze poinformowane rda mwi pan, to w takim razie musi to by kto od nas. Kto z moich najbliszych wsppracownikw. Musi mi pan powiedzie, kto to jest. Jeeli nie, to zaprzestaniemy pracy w grupach. Gos Knutasa troch si uspokoi, ale cierpliwo Johana si skoczya. - Pan jako policjant powinien zna sytuacj na tyle, eby nie zadawa takich pyta powiedzia z przeksem. - Pan nie ma prawa pyta o rda informacji . Poniewa jednak respektuj pask prac, mog powiedzie, e nie jest to kto z paskiego najbliszego otoczenia ani kto dziaajcy w grupie ledczej. W kadym ten, od kogo uzyskaem te informacje. Wicej nie mog panu nic powiedzie. I niech pan nie zapomina, e my, dziennikarze znamy spraw i moemy o niej wiele napisa. O majtkach w ustach ofiary wiem ju od czasu morderstwa na Helenie Hillerstrm, teraz nadszed najwyszy czas, aby to opublikowa. Knutas westchn. - To niech pan przynajmniej zechce mnie nastpnym razem poinformowa, e zamierza pan publikowa szczegowe i tajne informacje. Wolabym unikn ataku serca. - Oczywicie. To mog zrobi. Mam nadziej, e rozumie pan mj punkt widzenia. - No dobrze, mog to zaakceptowa, ale niech pan ode mnie nie wymaga, abym zastanawia si nad sposobem mylenia was, dziennikarzy - powiedzia Knutas i odoy suchawk. Byo ju po smej wieczorem i dopiero teraz poczu, jak bardzo by zmczony. Opar si na krzele. Kto to, do cholery, wygada, gdzie jest przeciek? Mia zaufanie do swoich wsppracownikw. Teraz jednak nie wiedzia, komu ma wierzy. Uwierzy w to, co powiedzia Johan, e to aden z czonkw jego grupy ledczej. Nawet jeeli by wcieky na tego reportera, mia dziwne wraenie, e Johan Berg jest czowiekiem serio. Nie tak jak inni

dziennikarze, sprawiajcy wraenie, e nie wiedz, o co chodzi, stawiaj niekoczce si pytania o rzeczy, na ktre nie mona odpowiedzie. Powodem, dla ktrego by na niego wcieky, nie by jego sposb bycia, ale to, e nie wiadomo skd mia tak dokadne informacje. Cakiem przypadkiem Knutas zauway, e jest w stanie zrozumie sposb mylenia Johana, ale nie pojmowa, jak ten dziennikarz zdoa si dowiedzie a tak wiele? Oczywicie by wiadomy, jak szybko rozchodz si rne pogoski i e trzeba co z tym zrobi. Moe informacje wycieky przez policyjne radio? Trzeba by sprawdzi, co i ile zostao powiedziane. Policja na Gotlandii bya niedowiadczona, jeeli chodzi o stosunki z pras. Kto zapuka do drzwi. To bya Karin. - Malin Backman jest tu, to jedna z przyjaciek Fridy Lindh. - Id - odpowiedzia Knutas i podnis si z krzesa. Malin Backman bya jedyn przyjacik Fridy, ktrej jeszcze nie pozna. Bya jedn z tych, ktre mieszkay na Tjelvarvgen i z ktrymi Wittberg i Norrby rozmawiali ostatniego wieczora. Waciwie dopiero wtedy dowiedziay si, e Frida zostaa zamordowana. Teraz sytuacja troch si zmienia i Knutas chcia osobicie porozmawia z tymi kobietami. Poza tym Malin Backman bya wsppracownic Fridy Lindh. Rozmowy, ktre przed poudniem przeprowadzi z pozostaymi kobietami, nie wniosy do sprawy niczego nowego. Karin Jacobsson bya obecna podczas przesuchania. Usiedli w pokoju dla goci. - Prosz, niech pani usidzie. Usiada na krzele naprzeciwko. - Przepraszam, e przychodz tak pno, ale mj m wyjecha subowo i wrci dopiero dzi wieczorem. Nie miaam z kim zostawi dzieci. Knutas machn rk. - Nic nie szkodzi, najwaniejsze, e pani przysza. Czy dobrze znaa pani Frid Lindh? - Pracowaymy w tym samym salonie fryzjerskim. - Jak dugo j pani znaa? - Od pocztku, odkd zacza tu pracowa. Ile to moe by, p roku? Tak myl. Jeeli si nie myl, zacza pracowa po witach Boego Narodzenia. Jako z pocztkiem stycznia. - Jak dobrze j pani znaa? - Do dobrze. Spotykaymy si codziennie w pracy i czasami wychodziymy razem do pubu.

- Nie zauwaya pani niczego szczeglnego w ostatnim czasie? - Nie, bya jak zwykle wesoa i zadowolona. - Nie mwia o czym, co miaoby tu jakie znaczenie? O jakim dziwnym kliencie? - Nie, nie wydaje mi si. - Moe wie pani o jakich dziwnych zachowaniach kogo wobec niej lub moe kto jej grozi? - Nie, klienci s zazwyczaj bardzo mili. Wikszo ich znamy. - Ale moe miaa te nieznajomych klientw - zapytaa Karin. - Tak, z pewnoci, byli i tacy, szczeglnie w soboty. - Ma pani na myli klientw z ubiegej soboty? - Nie, w sobot miaam wolne. - Kto wtedy pracowa? - Frida i wacicielka salonu Britt, w soboty pracujemy zawsze tylko we dwie. - Do ktrej macie otwarte? - Do trzeciej. Znaczy w soboty. W pozostae dni do szstej. W niedziel mamy zamknite. - Chcielibymy, aby bya pani z nami cakowicie szczera. Czy wiedziaa pani co o stosunkach Fridy z innymi mczyznami, moe spotykaa si z kim? - Nie, na pewno nie. Opowiedziaaby mi o tym z pewnoci. Nie sdz, eby posuna si a tak daleko. - Jaka Frida bya w pracy? - Bya bardzo zdoln fryzjerk i klienci bardzo j lubili. Miaa nadzwyczajny sposb bycia, przychylny ludziom i otwarty. - Myli pani, e jaki klient mg by ni zainteresowany? - Tego nie wiem, ale z pewnoci rozmawiaa i umiechaa si do wielu, co mogo by niewaciwie zinterpretowane. - Czy moe pani opisa ten wieczr w Piwnicy u Mnicha? - Zjadymy obiad w restauracji i usiadymy w winylowym barze. Byo peno ludzi i bawiymy si znakomicie. Frida poznaa jakiego mczyzn, z ktrym do dugo rozmawiaa. - Przedstawi si wam? - Nie, siedzieli przez cay czas przy barze. - Jak on wyglda? - Popielatoblond dugie wosy, wysportowany, kilkudniowy zarost, ciemne oczy, jeli

si nie myl. - Jak by ubrany? - Koszulka polo i dinsy. To byo eleganckie ubranie - powiedziaa z wahaniem. - Jak dugo rozmawiali? - Dobr godzin. Potem Frida wrcia do stolika i powiedziaa, e on musia ju i. - Mwia co o nim? - Tak, e pochodzi ze Sztokholmu, e jego ojciec ma sie restauracji i chc kupi jaki lokal w Visby. - Powiedzia, jak si nazywa? - Tak, na imi mia Henrik. - adnego nazwiska? - Nie. - Gdzie mieszka na Gotlandii? - Tego nie wiem. - Jak dugo mia tu zosta? - Tego te nie wiem. - Sprawia wraenie, e zna ludzi z Piwnicy u Mnicha? - Nie sdz. Nie widziaam, eby rozmawia z kim oprcz Fridy. - Rozpoznaaby go pani? - Niestety nie. - Co Frida mwia o nim jeszcze? - Mwia, e by sexy. Pyta j o numer telefonu, ale mu go nie daa. - Kiedy wyszed z Piwnicy? - Wyszed wtedy, kiedy Frida wrcia do naszego stolika. Posiedziaymy jeszcze z p godziny i zamknito bar. - Zwrcia pani uwag, kiedy Frida wysza z lokalu? - Tak, Frida powiedziaa, e musi ju i. - W jakim bya nastroju, kiedy si rozstaycie? - Jak zawsze. Powiedziaymy sobie do widzenia i kada posza w swoj stron. - Bya pijana? - Moe troch, ale wszystkie byymy wstawione. Karin chciaa zmieni temat. - A jak ukadao si Fridzie z mem? - Myl, e dobrze. W kadym razie nigdy nie opowiadaa o wikszych problemach.

Rzadko jaki zwizek jest idealny. Naturalnie gwnie gdy chodzi o dzieci. - Jeszcze tylko jedno pytanie. Czy zastanawiaa si pani na ewentualnym sprawc tego morderstwa? Kto mg to zrobi? - Nie, nie mam pojcia.

Poniedziaek, 18 czerwca

Drugie morderstwo stao si tematem nagwkw w gazetach i programw telewizyjnych. Fakt, e morderca wetkn ofierze do ust jej wasne majtki czynio ten mord jeszcze bardziej sensacyjnym. W niedziel wieczorem w wiadomociach zostay przedstawione pewne nowe informacje i wszystkie media mwiy prawie wycznie o tym. Oczywicie spekulacje na temat seryjnego mordercy pojawiy si te na pierwszych stronach poniedziakowych gazet. Fotografia twarzy Fridy Lindh widniaa w gazetach jako postrach. Seryjny morderca grasuje na Gotlandii - gosiy nagwki. Morderca kobiet na wolnoci w urlopowym raju, mier w letniej idylli i podobne. W telewizyjnych wiadomociach pojawiay si najnowsze doniesienia. Upublicznienie informacji o majtkach wetknitych w usta ofiar wywoao wrd kierownictwa wiadomoci prawdziw dyskusj. Wszyscy byli zgodni co do susznoci podania tej wiadomoci. Nie zwaano na niesmak i przykro odczuwan przez czonkw rodzin ofiar. W imi oglnego zainteresowania tematem twierdzono, e ludzie maj prawo o tym wiedzie. W telewizyjnych programach porannych dyskutowano z kryminologami, psychologami i reprezentantami organizacji kobiecych. Radio podawao nowoci w kadej audycji. Na Gotlandii morderstwo to stao si sensacj numer jeden. Mwiono o tym wszdzie, w miejscach pracy, na bazarach, w autobusach, sklepach, kawiarniach i restauracjach. Strach przed morderc opanowa wszystkich. Niektrzy zdyli ju pozna Frid Lindh, bya adna i atrakcyjna. Matka trojga dzieci. Kto odway si j zamordowa? Na Gotlandii morderstwo byo czym zupenie niezwykym, a seryjne morderstwa czym, o czym si tylko czytao.

Johan i Emma zdecydowali si na wosk restauracj lec troch na uboczu , w maym zauku obok Stora Torget. W rodku o tej porze roku byo prawie pusto. Usiedli przy stole stojcym pod cian. Emma czua si winna, nawet jeeli jeszcze do niczego midzy nimi nie doszo. Nie powiedziaa Ollemu, e ma zamiar zje z Johanem obiad. Skamaa, e ma si spotka z koleank. To kamstwo wzbudzio w niej poczucie winy. Zawsze bya w stosunku do niego uczciwa. Jeszcze chwil przed spotkaniem chciaa zatelefonowa do Johana i je odwoa. Zrozumiaa, e wypywa na gbok wod, ale nie potrafia zawrci. Zainteresowanie Johanem byo silniejsze. Kiedy pozwolia mu odsun krzeso, poczua si zgubiona. Zamwili makaron. Kelner poda te biae wino i wod. - Poprosz szklaneczk - powiedziaa Emma lekko zdenerwowana. Zapalia papierosa i przygldaa si Johanowi przez st. - Ciesz si, e ci znowu widz - zacz. - A ty? Nie potrafia si powstrzyma od umiechu. Johan go odwzajemni. Mia urocze doeczki, gdy si umiecha. Jego brzowe oczy wpatryway si w ni uporczywie. Musiaa si wysila, aby nie patrze w nie zbyt dugo. - Czy moemy przez chwil nie rozmawia o morderstwie - poprosi. - Chciabym dowiedzie si czego wicej o tobie. - Okej. Opowiadali o sobie. Johan dopytywa si zarwno o ni sam, jak i o dzieci. Wyglda na rzeczywicie zainteresowanego, pomylaa. Wypytywaa go o prac, dlaczego zosta dziennikarzem. - Kiedy poszedem do gimnazjum, byem cholernie ciekaw wszystkiego - powiedzia. - Szczeglnie jeeli chodzi o spoeczn niesprawiedliwo. Byo jej wszdzie peno, zwaszcza tam, gdzie si wychowywaem. Tory kolejowe podzieliy ludzi na dwie grupy. Po jednej stronie dzielnica willowa, gdzie mieszkali ludzie majtni. Po drugiej stronie kamienice z odrapanymi fasadami i wybitymi szybami w oknach piwnic. Tam mieszkali najbiedniejsi i

bezrobotni. Jak dwa chore wiaty. W ostatniej klasie zebraa si w tej samej szkole modzie z caej dzielnicy i to by dla mnie dzwonek ostrzegawczy. - Nie rozumiem - wtrcia Emma. - Miaem kolegw, ktrzy mieszkali w tych kamienicach. Zrozumiaem, e nie wszyscy mamy rwne szanse, te same moliwoci. Byo nas kilku piszcych do szkolnej gazetki. Gwnie artykuy o nierwnoci i niesprawiedliwoci. Tak si zaczo. Zapalecy peni idealizmu. A teraz siedz tu jako zwyky reporter kryminalny. - Zamia si i potrzsn gow. - Gdy zaczem szko dziennikarsk, miaem nadziej, e zostan piszcym dziennikarzem jak wikszo. Praktyk odbywaem jednak w telewizji i stao si inaczej. A dlaczego ty zostaa nauczycielk? - Miaam taki sam zapa i niestety tak samo jak ty byam zaangaowana. To klasyka. Oboje moi rodzice byli nauczycielami. Tak duo chciaam zrobi. Zawsze lubiam szko. Poza tym bardzo lubi dzieci - powiedziaa i ogarno j ponownie poczucie winy, e siedzi teraz tutaj, zamiast by z dziemi w domu. Johan zauway na jej twarzy jaki cie i szybko zmieni temat rozmowy. - Co mylisz o tym nowym morderstwie? - To czyste szalestwo. Jak to si mogo sta? Na takiej maej Gotlandii? Nie pojmuj. Najpierw Helena, a teraz ta kobieta. - Znaa Frid Lindh? - Nie. Podobno mieszkaa tu zaledwie rok. Ale w jej twarzy dostrzegam co znajomego. - Pracowaa w salonie fryzjerskim w Centrum Wschodnim. Moe tam j widziaa? - Tak, masz racj. Wanie ona kilkakrotnie podcinaa wosy moim chopcom. - Mylisz, e Helena moga zna t kobiet? - Nie mam pojcia. Zastanawiam si, czy to by przypadek, e wanie one dwie zostay zamordowane, czy oba zabjstwa miay ze sob jaki zwizek. Rozmylaam i rozmylaam o Helenie. Zastanawiaam si nad tym wszystkim. Prbowaam poj dlaczego, co kryje si za tym morderstwem. Kto mg to zrobi. Byam w Sztokholmie na jej pogrzebie i spotkaam mnstwo ludzi, ktrzy j znali. Jej rodzicw, rodzestwo i przyjaci. Rodzice Pera te tam oczywicie byli. Nikt nawet przez chwil nie wtpi w jego niewinno. Pniej spotkalimy si wszyscy w domu Heleny, tak jak wtedy wieczorem przed jej mierci. Nie potrafilimy niczego wymyle. Tak duo si nad tym zastanawiaam. Moe poznaa kogo, a nikt o tym nie wiedzia? Moe miaa z kim romans? Emma zbieraa yk resztki jedzenia z talerza.

- Moe chciaa zerwa t znajomo, gdy przekonaa si, e kocha tylko Pera, a ten drugi okaza si chorobliwie zazdrosny? - Tak - przytakn Johan. - Mogo by i tak, jasne. Wiesz co na temat jej wiernoci wobec Pera? - Tak, tylko raz, przed kilku laty, zdarzyo si, e poznaa kogo na jakiej imprezie i wyldowaa z nim w ku. To trwao kilka tygodni. Wahaa si, jeli chodzi o zwizek z Perem. Nie wiedziaa, jak z nimi bdzie. Miaa wraenie, jakby opanowaa ich rutyna, zniechcenie. Tym nowym facetem bya prawie oczarowana. Mwia wycznie o nim. Opowiadaa, e to jest narkotyk, od ktrego mona si uzaleni. Nawet kilka razy nie posza do pracy, eby si z nim spotka. To byo do niej niepodobne. - Jak on si nazywa? - Nie wiem. Helena nie chciaa powiedzie. Myl, e nie chciaa si omiesza. Nie chciaa nawet powiedzie, kim by, co robi, gdzie mieszka. - Dlaczego? - Nie mam pojcia. - Jasne e prbowaam to z niej wydoby, ale to byo niemoliwe. Przyjdzie czas, to si dowiesz, mwia. - Co si pniej stao? - Ktrego dnia powiedziaa, e to koniec. Nie wiem, co si stao ani dlaczego zerwali. Powiedziaa jedynie, e postanowia zosta z Perem. - Kiedy to byo? - Kilka lat temu, trzy moe cztery? - Nigdy pniej o nim nie wspominaa? - Nie. Czas mija, a ja zapomniaam. Do teraz. - Myl, e powinienem to sprawdzi - powiedzia Johan. - Musi si znale jeszcze kto, kto o tym wiedzia. Rozmawiaa o tym z jej przyjacimi w Sztokholmie? - Nie. Nie rozmawiaam. Nie mylaam o tym. Spojrzaa na zegarek. Byo wp do trzeciej. Ptorej godziny temu powinna bya odebra dzieci ze szkoy. Czua w gowie wino, ale wypia jeszcze jeden yk. Spotkaa jego spojrzenie. - Musz zapa autobus, inaczej nie zd odebra dzieci. - Odwioz ci. Wypiem tylko kieliszek wina. - wietnie.

Jechali przez miasto w milczeniu. Emma odchylia si do tyu na oparcie i zamkna oczy. Tak dobrze nie czua si od dawna. Otworzya oczy i zatrzymaa wzrok na twarzy Johana. O Boe, ja si w nim zakochaam, pomylaa. Przecie to jest bez sensu. Jednoczenie nie potrafia sobie odmwi radoci przeycia tej chwili. Czua si przy nim taka rozluniona, zadowolona i rozmowniejsza ni zazwyczaj. Przygldaa si jego doniom na kierownicy. Ciemna karnacja, mskie rce, krtkie, czyste paznokcie. Odwrci si niespodziewanie i spojrza na ni. - O czym mylisz? Poczerwieniaa. - O niczym. Poczua, jak si do siebie umiechaj. Johan bez ostrzeenia zjecha z gwnej drogi w wirow boczn drk, zatrzyma samochd na skraju lasu. Emma nie bya ani zdziwiona, ani przestraszona. Czua tylko przyjemne askotanie w odku. Johan milcza. Nachyli si nad ni i j pocaowa. Odwzajemnia pocaunek. By mocny i zdecydowany. Pieci jej wosy, rami, udo. Czua, jak jego rka zelizguje si w d. Jeszcze troch, mylaa, jeszcze chwila. Rka wlizgna si pod jej sweter, odepchna go. - Daj spokj, tak nie mona. - Jeszcze troch - sprzeciwia si Johan. Emma bya jednak stanowcza. Rozsdek wzi gr. Dalsz cz drogi spdzili w milczeniu. Przed szko odwrci si i zapyta: - Kiedy si znowu zobaczymy? - Nie mog ci teraz tego powiedzie. Chopcy czekaj. Musz si zastanowi. Zadzwoni. Poczua wielk ulg, gdy zobaczya Sar machajc do niej ze szkolnego podwrka. W drodze do szkoy bl brzucha by jeszcze silniejszy, z kadym krokiem silniejszy. Gdy skrci w Brmsebrovgen i zobaczy zbudowan z czerwonej cegy fasad szkoy w Norrbacka, poczu dziwny, dobrze mu znany bl w klatce piersiowej utrudniajcy normalne oddychanie. Prbowa zwalczy to uczucie. Teraz bdzie tak jak zawsze. Jak gdyby go nic nie obchodzio. Przyjd Jonas i Pelle. Bd si kci i parskajc, rzuca do siebie kamieniami. Oczywiste i pewne. Jeszcze kilka miesicy temu by jednym z nich. Teraz byo inaczej. Przyszli do szkoy rwnoczenie. Przyspieszy kroku i troch ich wyprzedzi. Spojrza na swoich kolegw. Nie zwracali

na niego uwagi. Poczu, jak si czerwieni i patrzy w ziemi. Przebieg przez szkolne boisko. odek kurczy mu si z rozpaczy. Jak mogo wszystko tak si zmieni w cigu tak krtkiego czasu? Teraz szkoa staa si tylko czarnym znienawidzonym obiektem. Cakowita ciemno. Czy to si kiedy skoczy? Jak bardzo chciaby cofn czas, aby byo tak jak w jesieni. Wtedy szed do szkoy, bawi si z kolegami. Na przerwach grali w pik non lub w landbandy. Wtedy szkoa bya przyjemnoci. Tskni za ni, kiedy by w domu. W szkole byo tak normalnie. Ludzie dookoa zadowoleni i mili. Nie tak jak w domu. Tej dziwnej atmosfery nie potrafi zrozumie. Nie mia pojcia, jak ma si zachowa. W domu czu si, jakby chodzi po gwodziach. Prbowa by dla matki dobry i grzeczny. Nie chcia jej sprawia kopotu. Kiedy rodzice przestawali ze sob rozmawia lub w czasie obiadu panowaa dziwna atmosfera, odwraca si i odchodzi. Oznaczao to bowiem, e najlepiej bdzie znikn, zanim dojdzie do awantury. Kiedy nie byo w domu a tak le. Wtedy mia kolegw, mg do nich wyj i si pobawi. Teraz ju tak nie jest. Tej okropnej atmosfery w domu nie da si znie. Nie mia dokd pj. Mg najwyej zamkn si w swoim pokoju i w sobie. Czyta ksiki, ukada puzzle, specjalnie trudne, aby dugo trwao. Odrabia bardzo dokadnie lekcje. Lea na ku i gapi si w sufit. Czu si bardzo samotny i bezwartociowy. Nikt nie chcia ju z nim by. Nikt o niego nie pyta. Nie by potrzebny ani w domu, ani w szkole. Siostra miaa swoje koleanki i spdzaa z nimi najwicej czasu. A kto chciaby by z nim? Stan przed drzwiami klasy. Powiesi kurtk i plecak na wieszaku. Zadzwoni dzwonek na pierwsz lekcj. Poczu ogromn ulg.

Dwik reklamy Mix Megapols rozbrzmiewa w tle, gdy Karin wchodzia do salonu fryzjerskiego. Jedyn klientk bya kobieta w rednim wieku z naoonymi na wosy paskami folii. W koszyku na pododze lea may, rozczochrany piesek merdajcy ogonem na widok Karin. Fryzjerka ubrana bya w pcienn bluzk i spdniczk, miaa dugie, opalone nogi i czerwone buty. Odwrcia si w stron drzwi, gdy zobaczya Karin. - Dzie dobry - powiedziaa i spojrzaa na Karin pytajco. Gdy ta si jej przedstawia, dodaa: - Zaraz skocz. Moe pani usidzie i zaczeka chwileczk. - Skina gow w stron brzowej sofy. Karin usiada i wzia do rki jaki kolorowy magazyn z najnowszymi fryzurami. Lokal by nieduy, trzy fotele z czarnej skry stay przy przeciwlegych cianach. Klientka na fotelu spogldaa na Karin ciekawie. ciany salonu byy jasne, ale puste. Nie przesadzano tu z dekoracjami. Lustra, zegar na cianie i nic wicej. Salon przypomina raczej jeden z mskich zakadw fryzjerskich i by troch starowiecki. Po kilku minutach fryzjerka skoczya zawija pasemka. Naoya na gow klientki aparat, podaa jej kaw i kilka czasopism, po czym skina na Karin, zapraszajc j za przepierzenie. - W czym mog pani pomc? - zapytaa fryzjerka, siadajc przy maym stoliku. - Chciaabym, aby mi pani opowiedziaa co o Fridzie Lindh. - Co mogabym o niej powiedzie? Pracowaa tu zaledwie p roku. Pochodzia ze Sztokholmu i waciwie nie wiem o niej wiele. Pracowaa na kawaku etatu kilka lat w salonie w Sztokholmie dawno temu, dlatego wahaam si, czy j zatrudni. Okazao si jednak, e to bya dobra decyzja, przynajmniej ze wzgldw finansowych. Bya zdolna, szybka, umiechnita i mia dla klientw, naprawd bardzo lubiana. Wynajmowaa u mnie jeden fotel i po kilku tygodniach miaa wszystkie terminy zajte. Przycigaa do nas rwnie nowych klientw, ktrych potem my obsugiwaymy, gdy ona nie miaa czasu. - Co pani sdzi o niej prywatnie? - Szczerze mwic, nie przepadaam za ni. Przede wszystkim dlatego, e za bardzo flirtowaa z mczyznami i miaa ich wielu.

- Dlaczego to pani przeszkadzao? - Myl, e to zrozumiae, e jeeli si tu pracuje, to ma si kontakt z wieloma ludmi, ale ona przekraczaa granice. Chichotaa, rozmawiaa z klientami gono o wszystkim, co moliwe, czasami o sprawach bardzo prywatnych. Tu nie da si nie sucha tego, co mwi inni i czasami jest to krpujce. Po prostu za duo sobie pozwalaa. - Co pani ma na myli? - Czasami artowaa sobie z klientami, na przykad rozmawiajc o seksie. Ja myl, e to nie przystoi. Visby to mae miasto. Tu wielu ludzi si zna. - Rozmawiaa pani z ni o tym? - Tak, jaki tydzie temu. Miaa klienta. artowali i tak si miaa, e nie moga strzyc. To bya sobota, byo wielu klientw, czekali tu, z boku. Zachowywaa si tak, jakby nikogo nie byo. Ten klient by wyranie oywiony jej chichotaniem i opowiada coraz wicej. Zwyczajne strzyenie zabrao jej ponad godzin. Wtedy jej to powiedziaam. - Jak zareagowaa? - Przeprosia i obiecaa, e si to ju nie powtrzy. Uwierzyam jej. - Kiedy to byo? Tydzie temu, mwi pani? - Tak, to musiaa by poprzednia sobota. - Widziaa pani tego klienta wczeniej? - Nie, by nowy. Nigdy go wczeniej nie widziaam. - Moe go pani opisa? - Jaki on by? Na pewno troch starszy, wysoki, miy wygld. - Myli pani, ze by Gotlandczykiem? - Nie, nie mia gotlandzkiego akcentu. Zwrciam na to uwag, bo tak gono si zachowywa. By to raczej akcent sztokholmski. - Sprawiali wraenie, e si znaj? - Nie sdz. - Przypomina pani sobie moe, jak by ubrany? - Nie, niestety nie. By na pewno bardzo schludny, mia co niezwykego w swoim ubraniu. - Zapisuje pani nazwiska klientw? - Nie, nie, tego nie robimy. - Widziaa pani tego klienta jeszcze kiedy? - Nie. - Widziaa pani moe jeszcze kogo tu, w pracy, kto zwracaby szczegln uwag na

Frid? - Nie. Mimo e bya bardzo popularna, niczego szczeglnego nie zauwayam. Mog jeszcze zapyta Malin. Te tu pracuje. - Z ni rozmawialimy wczoraj. Czy zatrudnia pani jeszcze kogo? - Nie, jestemy we trzy. Waciwie byymy. W tej samej chwili zabrzcza sygna aparatu w salonie. Fryzjerka musiaa odej do swojej klientki. - Prosz mi wybaczy, ale musz ju i do pracy. Co jeszcze? - Nie - odpowiedziaa Karin. - Jeli pani sobie co przypomni, prosz do mnie zadzwoni. Tu jest moja wizytwka. - Czy mamy jaki powd, ja i Malin, aby si ba? Myli pani, e to ktry z naszych klientw jest morderc? - Jak na razie nie ma adnych powodw, aby tak przypuszcza. Nie zaszkodzi jednak szczeglnie uwaa na wszystko, co si dzieje dookoa. Jeli pani spostrzee lub usyszy co podejrzanego, prosz koniecznie zadzwoni.

Knutas siedzia w swoim gabinecie i nabija fajk. Jeszcze raz posegregowa w mylach wszystko, co wiedzia o obydwu morderstwach. Najbardziej zaprztay mu gow dwie rzeczy: narzdzia zbrodni i majtki ofiar. Helena Hillerstrm zostaa zamordowana siekier, ktra bya wasnoci jej rodziny. Sprawca najprawdopodobniej ukrad z j szopy, dokadnie tak jak zezna Bergdal. Jak do tego doszo? Jak blisko Heleny musia si znajdowa morderca? Zapewne obserwowa j jaki czas. Oczywicie, jeli nie by to kto, kogo znaa, na przykad jeden z uczestnikw przyjcia. Frida Lindh zostaa zamordowana noem. Dlaczego morderca uy dwch rnych narzdzi? Moe nie chcia chodzi w rodku miasta z siekier schowan pod kurtk. N atwiej byo ukry przy sobie. Przecie to proste. Prawdopodobnie czeka na cmentarzu, a wic wiedzia, gdzie mieszka. Czy by to kto, kogo znaa? A moe to ten mityczny facet przy barze w Piwnicy u Mnicha, ktrego nikt nie moe rozpozna? Barman przypomina go sobie bardzo dobrze, ale nie pamita, czy widzia go kiedykolwiek wczeniej. Na pewno nie widzia go pniej. Przesuchanie pozostaych pracownikw restauracji, ktrzy byli tam w pitek wieczorem, nie wnioso do sprawy niczego nowego. Czy morderca obserwowa ofiar wczeniej i postanowi j zabi, dlaczego zrobi to wanie teraz? Przecie podj due ryzyko, zabijajc j w rodku miasta. Kto mg go zobaczy i rozpozna. Poza tym musia bardzo szybko ukry ciao. No i wreszcie te majtki. Knutas zna podobne przypadki, ktre wydarzyy si gdzie w Szwecji, a nawet zagranic. Wtedy jednak, zanim morderca zrobi co podobnego, zgwaci swoje ofiary albo w inny sposb wykorzysta seksualnie. Czy Frida Lindh zostaa zgwacona, mia si dowiedzie dopiero po otrzymaniu raportu z wstpnej obdukcji, na to jednak nic wyranie nie wskazywao. Grupa ekspertw z Centralnego Biura ledczego szukaa informacji o wczeniej ujtych przestpcach, ktrzy dokonali podobnych zbrodni. Jego wasna grupka, czyli Wittberg, Norrby, Jacobsson i Sohlman, nadal zajmowaa si przesuchaniami i zestawieniem ich z wczeniej uzyskanymi informacjami. Zakad Medycyny Sdowej w Solna mia wkrtce

przedstawi raport ze wstpnych ogldzin ciaa Fridy Lindh, a z Centralnego Laboratorium oczekiwano wynikw analiz. Wszyscy byli w ruchu. Knutas pocz si niecierpliwi. Wiele wskazywao na to, e obydwie ofiary znay sprawc. By to poza tym klasyczny przypadek morderstwa. Frida Lindh miaa do wski krg znajomych na Gotlandii. Z pewnoci wiele osb j znao, ale nie utrzymywaa z nimi kontaktu. Nie mona byo rwnie wykluczy, e Frida Lindh poznaa swojego morderc w salonie fryzjerskim. Co do Heleny Hillerstrm, trzeba stwierdzi, e rwnie jej krg znajomych na Gotlandii nie by szczeglnie duy. Wyczajc rodzin, byli to waciwie tylko uczestnicy przyjcia. Ponownie przyszed mu na myl Kristian Nordstrm. By on ju kiedy przesuchiwany, ale Knutas chcia porozmawia z nim jeszcze raz. Postanowi do niego pojecha. Bez uprzedzenia.

Bya czwarta po poudniu. Przyszo prawdziwe lato. Dwadziecia osiem stopni ciepa i zupenie bezwietrznie. Samochd parkowa w penym socu na swoim staym miejscu za komisariatem. Gdy komisarz otworzy drzwi, poczu si jak w saunie. Marynark pooy na tylnym siedzeniu i przyklei si do nagrzanego fotela. W samochodzie nie byo klimatyzacji. Otworzy szyby. Troch pomogo. Dinsy kleiy mu si do ng. Trzeba byo woy szorty, pomyla. Denerwowa go ten upa i mia trudnoci z logicznym myleniem. Skrci w Norra Hansegatan i kilka minut pniej by ju poza miastem w drodze do Brissund , mil za Visby. Kiedy dotar na miejsce, pod adres Kristiana Nordstrma, rozpostar si przed nim wspaniay widok. Nowoczesny drewniany domek sta samotnie i majestatycznie na wysokiej skale z widokiem na morze i na star wie ryback. Domek mia ksztat pkola, tak jak skaa, na ktrej sta, co sprawiao wraenie, e wspina si w gr. Okna o wyjtkowym ksztacie znajdoway si dookoa domu, a solidna drewniana weranda wychodzia wprost na morze. Jaki nowoczesny samochd sta zaparkowany przed domem. Ciemnozielony jeep cherokee. Knutas si poci. Wysiad z samochodu, wyj fajk, nie zapalajc, woy j do ust. Podszed do pomalowanych na niebiesko drzwi. Jak w Grecji, pomyla i nacisn dzwonek. Dawno nie by zagranic. Usysza dwik dzwonka wewntrz domu. Czeka. Nikt nie otwiera. Nacisn dzwonek ponownie. Dalej czeka. Pocign fajk. Postanowi obej dom dookoa. Morze byo spokojne. Prayo soce. Co brzczao w powietrzu. Zasoni rk twarz od soca. Tysice maych, czarnych kropek w upale spadao z nieba. Na kadym dble trawy siedziaa biedronka. Dziwne. Spojrza ponownie na soce. Wygldao to jak zamie niena zim. Zamie z biedronek. Wspi si na drewnian werand. Dom wyglda na pusty. Zajrza do okna znajdujcego si wyjtkowo nisko nad ziemi. - Mog w czym pomc? Knutas upuci fajk na wieo naoliwione deski werandy. Kristian Nordstrm wyoni si zza rogu domu. - Dzie dobry panu - powiedzia Knutas, wycigajc rk. - Chciabym chwil porozmawia.

- Oczywicie. Wejdziemy? Knutas pody za postawnym wysokim mczyzn do rodka. W hallu byo przyjemnie chodno. - Napije si pan czego? - zapyta Kristian Nordstrm. - Poprosz o szklank wody. Cholernie gorco na zewntrz. - Ja napij si czego mocniejszego. - Kristian Nordstrm przynis dla siebie due piwo i szklank wody z lodem dla komisarza. Usiedli w skrzanych fotelach stojcych przed duym panoramicznym oknem. Knutas sign po swj stary, sfatygowany notes i dugopis. - Wiem, e ju pan o tym mwi, ale zapytam jeszcze raz, jak dobrze zna pan Helen Hillerstrm? - Dobrze. Znalimy si od lat. Zawsze lubiem Helen. - Spdzalicie razem duo czasu? - W gimnazjum bylimy paczk, zawsze trzymalimy si razem. W szkole i poza szko. Wiele osb zaproszonych w Zielone witki na przyjcie do Heleny naleao do tej paczki. Spotykalimy si po szkole, w weekendy, chodzilimy do kina. Tak, spdzalimy wtedy ze sob sporo czasu. - Byo midzy wami co wicej ni tylko przyja? Odpowiedzia szybko. Troch za szybko, pomyla Knutas. - Nie. Tak jak ju mwiem, uwaaem, e bya adna, ale nigdy nie doszo midzy nami do czego wicej. Kiedy ja nie byem z kim zwizany, ona miaa chopaka lub na odwrt. Nigdy nie bylimy wolni rwnoczenie. - Co pan do niej czu? - Kristian patrzy mu prosto w oczy. W jego gosie pobrzmiewaa nuta irytacji. - Przecie wanie o tym mwiem. Uwaaem j za adn i atrakcyjn dziewczyn, ale nie znaczya dla mnie nic wicej. Knutas postanowi zmieni tok rozmowy. - A co pan wie na temat jej wczeniejszych partnerw? - Miaa ich troch w cigu tych lat. Prawie zawsze bya z kim. Najczciej nie duej ni kilka miesicy. To byli zazwyczaj chopcy ze szkoy albo kto poz nany gdzie indziej. Chopcy z ldu przyjedajcy tu na wakacje, z ktrymi bya kilka tygodni, a potem byli nowi. Najczciej to ona zrywaa. Zamaa dobrych kilka serc. Knutas wyczu w jego gosie odrobin goryczy. - Potem by ten nauczyciel, z ktrym spotykaa si po kryjomu. Knutas zmarszczy czoo.

- Kto to taki? - Nauczyciel wuefu ze szkoy. Jak on si nazywa... Hagman. Goran? Nie. Jan. Jan Hagman. By onaty. Duo o tym gadano. - Kiedy to byo? Kristian wyglda tak, jakby si intensywnie nad tym zastanawia. - To musiao by w drugiej klasie gimnazjum, bo w pierwszej klasie mielimy innego nauczyciela, ktry odszed wkrtce na emerytur. Chodzilimy z Helen do jednej klasy w gimnazjum. Profil spoeczno-polityczny. - Jak dugo trwa ten zwizek? - Dokadnie nie wiem. Spotykali si do dugo. W kadym razie duej ni p roku. Wydaje mi si, e zaczo si przed Boym Narodzeniem, bo mwia do Emmy, e maj si spotka w ferie witeczne. Emma wygadaa si przy mnie na jakiej imprezie. Za duo wypia. Nie miaa zamiaru nic mwi, ale bya niezadowolona. Helena bya jej najlepsz przyjacik. On by onaty, mia dzieci i przede wszystkim by duo starszy. Przypominam sobie, jak bylimy na wycieczce szkolnej w Sztokholmie jeszcze przed wakacjami . Hagman by jednym z opiekujcych si nami nauczycieli. Kto zauway, jak wchodzili razem do jej pokoju w nocy i zaraz roznioso si wrd innych nauczycieli. Po powrocie z wycieczki duo o tym plotkowano. Potem byy wakacje, a po wakacjach nic o nich nie syszaem. Jesieni ju nie byo go w szkole. - Rozmawia pan z Helen o tym zwizku? - Nie. Waciwie nie. Znalimy si wszyscy bardzo dobrze, ale ona to starannie ukrywaa. Pamitam, e znikna na cae wakacje. Kiedy zacz si rok szkolny, wyranie byo wida, e schuda kilka dobrych kilogramw. Wygldaa blado i marnie, podczas gdy inni wrcili z wakacji wiey i opaleni. Wszyscy to zauwayli, bo byo to do niej niepodobne. - Czemu nie powiedzia pan o tym wczeniej? - Nie wiem. Nie pomylaem o tym. To byo tak dawno temu. Ponad pitnacie lat. - Ma pan jakie podejrzenia, kto mgby j zabi? Moe co panu ostatnio przyszo do gowy? - Nie - odpowiedzia Kristian. - Nie mam bladego pojcia. Kristian odprowadzi komisarza do drzwi. Upa uderzy ich na schodach, kiedy wyszli z chodnego domu. Przed domem natura przybraa barw jaskrawej letniej zieleni. W drodze powrotnej do Visby, w popoudniowym socu Knutas zatopi si w mylach, ktre roiy mu si w gowie. Co miaa oznacza ta historia z nauczycielem? Dlaczego nikt o tym nie wspomnia wczeniej, nawet jej najlepsza przyjacika Emma? To byo dawno temu, ale jednak byo.

Przed komisariatem Knutas poczu gd. Na obiad w domu nie byo szans. Ze wzgldu na nowe informacje chcia zwoa zebranie. Zadzwoni do domu, aby powiedzie, e wrci pno. Jego cierpliwa ona przyja t wiadomo ze spokojem. Moe wanie dlatego ich maestwo tak dobrze funkcjonowao, myla Knutas, wchodzc po schodach. Kade z nich miao swoje sprawy i spdzanie razem kadej sekundy nie byo ich gwnym celem. To znacznie uatwiao ycie. Policjanci zamwili pizz w swojej staej pizzerii w pobliu. Przed zebraniem Knutas przygotowa sprawozdanie ze spotkania z Kristianem Nordstrmem, podczas ktrego dowiedzia si o miosnej przygodzie Heleny Hillerstrm z nauczycielem wuefu, Janem Hagmanem. - Nazywa si Hagman, mwisz? - wtrcia si Karin. - Nie tak dawno go poznaam. Bylimy u niego w Grtlingbo. - Odwrcia si do Thomasa Wittberga. - Pamitasz? Jego ona popenia samobjstwo. - No wanie. Zaledwie kilka miesicy temu. Powiesia si. To dziwny facet. Zamknity w sobie i bardzo mao kontaktowy. Pamitasz, jak mylelimy, e to zastanawiajce, e nie wida w nim ani troch smutku z powodu mierci ony - uzupeni Wittberg. - Zbadalimy to, oczywicie - dodaa Karin - ale wszystko wskazywao na samobjstwo. Raport z obdukcji to potwierdzi. Powiesia si w stodole, ktr mieli na dziace. - Musimy go sprawdzi - stwierdzi Knutas. - Dlaczego miaby mie co wsplnego z tymi morderstwami? - zapyta Wittberg. Mino dwadziecia lat od czasu, kiedy mia romans z Helen. Nie rozumiem, dlaczego mielibymy wiza t zbrodni z t star histori. Przecie, do cholery, ona miaa trzydzieci pi lat, gdy j zamordowano. - Ja te myl, e to nie ma zwizku - zgodzi si Norrby. - Nie wiem, czy przesuchiwanie Hagmana ma sens, co o tym mylisz Karin? - zapyta

Knutas. - Waciwie nie mamy adnych konkretw oprcz tego, e dotd nikt z przesuchiwanych nie wspomnia o tym nauczycielu. I dlaczego Kristian Nordstrm opowiedzia o nim wanie teraz? - Powiedzia, co prawda, e nie myla o tym, e to byo dawno temu. Ale przecie nikt inny o nim te nie wspomnia. Knutas odsun pudeko po pizzy. - Skoncentrujmy si na teraniejszoci. Mamy co nowego o ofiarach? - zapytaa Karin. - Tak, grupy, ktre ustalaj ich yciorysy, pracuj intensywnie. Kihlgrd z centralnego jest w drodze do nas. Spa, jak do niego zatelefonowaem - odpowiedzia Knutas. - Jak on to mawia, poobiedni telefon. Norrby podnis oczy do nieba. - No nie, dzikuj. Jeszcze s tacy, co maj czas odpoczywa. Mamrotanie Norrby'ego przerwao otwarcie drzwi. Olbrzymia posta Kihlgrda stana w drzwiach, zajmujc ca ich szeroko. - Cze, przepraszam, e si spniem. - Spojrza chciwie na opakowania po pizzy. Macie jaki kawaek dla mnie? - Masz, we kawaek ode mnie. I tak nie zjem caej. - Karin podaa mu swoje pudeko. - Dziki - wymamrota Kihlgrd i sign apczywie po resztk pizzy. - Dobra pochwali midzy ksami. Pozostali przerwali rozmow i patrzyli na niego zafascynowani. Przez moment zapomnieli, po co tutaj s. - Nic dzi nie jade? - zapyta Knutas. - Jadem, ale kawaek pizzy nigdy nie zaszkodzi - odrzek i sign po jeszcze jeden. O czym mwilicie? Opowiedzcie t histori z nauczycielem. Knutas opowiedzia jeszcze raz o rozmowie z Kristianem Nordstrmem. - No tak, ustalamy fakty z ycia ofiar i do tej pory nic o tym nie wiedzielimy narzeka Kihlgrd. - Z pewnoci bya w wielu zwizkach, ale nie z nauczycielem, o ile wiem. To byo jeszcze w gimnazjum? - Tak, najprawdopodobniej caa afera rozpocza si tej jesieni, kiedy Helena bya w drugiej klasie. Planowali spotka si w zimie, w czasie ferii witecznych, jak twierdzi Kristian Nordstrm. Potem to trwao najprawdopodobniej przez ca wiosn i skoczyo si kiedy latem podczas wakacji. Nauczyciel Jan Hagman by onaty, mia dzieci i postanowi wrci do ony. W nowym roku szkolnym przenis si do innej szkoy.

- Wiecie, czy on nadal mieszka na wyspie? - zapyta Kihlgrd, poszukujc wzrokiem jeszcze jakich resztek pizzy w kartonach na stole. - Tak, mieszka w poudniowej czci Gotlandii. Jacobsson i Wittberg byli tam kilka miesicy temu. Jego ona popenia samobjstwo. - Ach tak - Kihlgrd unis w gr brwi. - A wic facet jest wdowcem. Ile on ma lat? - Mia koo czterdziestki, gdy byli razem z Helen, to znaczy prawie dwa razy tyle co ona. Dzi bdzie mia rwne szedziesit.

Wieczorne soce lizgao si po kuchennych blatach i byszczao we wosach dzieci. Emma nachylia si nad Filipem i wchaa z przyjemnoci jego zapach. Jasne, mikkie kosmyki askotay j po nosie. - Hmm, jak ty adnie pachniesz, pieszczochu mamusi - powiedziaa z czuoci i obja nastpn gwk. Wosy Sary byy grubsze i ciemniejsze, takie jak jej wasne. Znw zrobia gboki wdech i poczua takie samo askotanie po nosie. - Mmm. Ty pachniesz tak samo licznie - powiedziaa i pocaowaa creczk w gow. - Jestecie moje kochane bobasy. Usiada obok nich na rodku kuchni, najbardziej ulubionego miejsca w domu. Sami z Ollem j przebudowali. Jedna cz, w ktrej teraz siedziaa, bya przeznaczona do pracy. Klinkier na pododze, adne kafelki na cianie nad zlewem, wiszcy nad kuchenk okap. Bardzo lubia gotowa i spoglda przez okno na drzewa w ogrodzie. Byo tu do miejsca dla nich czworga, zarwno aby zje co na szybko, jak i przed jedzeniem wypi co z przyjacimi. Kilka schodkw niej znajdowaa si druga cz - jadalnia z sosnow podog, mocnymi belkami przy suficie i ogromnym rustykalnym stoem. Due okna ze wszystkich stron daway sporo wiata kuchennym rolinom. Dzieciaki siedziay na swoich wysokich barowych stokach, popijajc O'boya i jedzc ciepe cynamonowe bueczki w nagrod za piekcy w oczy szampon oraz ciep i zimn wod, ktr mama polewaa wosy przed kpiel. Emma obserwowaa je, gdy jady. Sara, siedmiolatka, chodzia ju do pierwszej klasy. Zadowolona, lubiana w szkole i zdolna. Miaa ciemne oczy i rowe policzki. Jak dotd nie miaam z ni adnych kopotw, pomylaa z wdzicznoci. Jej wzrok powdrowa dalej na Filipa. Szeciolatek, jasnej karnacji, blondynek z niebieskimi oczami i dokami w policzkach. Miy, ale urwis. Tylko rok rnicy. Bya z nich bardzo dumna. Na pocztku byo ciko. Zwaszcza kiedy trzeba byo je nosi na rkach. Sara jeszcze nie umiaa chodzi, kiedy urodzi si Filip. Poza tym Emma studiowaa. Koczya studia z jednym dzieckiem przy piersi, a drugim w brzuchu. Teraz nie moe poj, jak sobie daa rad. Ale udao si. Naturalnie z wielk pomoc Ollego. On te by na ostatnim roku ekonomii, wic zmieniali si

przy dziecku i zakuwali oboje. Mczyli si z dziemi, brakiem pienidzy i cikimi studiami. Mieszkali wtedy w wynajtym mieszkaniu w Sztokholmie. Z umiechem wspomina teraz, jak taszczya podwjny wzek z dziemi i kupowaa popkane pomidory z przeceny, uywaa pieluch z tetry, aby zaoszczdzi pienidze za wywz mieci. Wieczorami Olle skada pieluchy, a ona karmia dzieci. Jak bardzo wtedy byo im ciko. Mio ich dojrzaa i rozkwita. Wszystko ze sob dzielili. Wtedy mylaa, e s dla siebie na wieki. Teraz nie bya tego taka pewna. Sara zacza ziewa. Bya sma. Po umyciu zbw, krtkiej bajce i causkach na dobranoc pooya dzieci i sama usiada na sofie w pokoju gocinnym. Nie wczya telewizora. Patrzya przez okno. Soce nadal jeszcze stao wysoko na niebie. Ciekawe jak perspektywa zmienia si wraz ze wiatem, pomylaa. Teraz, kiedy ogrd kpie si w socu, uwaasz, e to absurd ka dzieci do ek. Zim wydaje si, e pora spa ju o czwartej po poudniu. Wtulia si w rg sofy. Wypia filiank kawy. Mylami wracaa do przeszoci. Z pewnoci nadal mogoby by dobrze midzy ni a Ollem. Gdy dzieci byy mae, robili sobie pitkowe wieczorne obiady we dwoje mimo krzyku dzieci i zmieniania im pieluch. Nieraz siedzieli razem przy stole przy wiecach i jedno zabawiao dzieci, aby drugie mogo zje, zanim wystygnie. Prawie zawsze to si im udawao. I te chwile byy na wag zota, pomylaa. Nie zapomnieli o sobie dlatego, e pojawiy si dzieci. To by jeden z najczstszych bdw wrd ich znajomych owocujcy rozwodem. Zawsze byo im razem dobrze, cieszyli si sob, miejc si i artujc. Przynajmniej przez pierwszy rok. Olle czsto kupowa jej kwiaty i mwi, jaka jest adna. Nigdy wczeniej nie czua si tak speniona jak przy nim. Nawet wtedy, kiedy w pierwszej ciy przytya prawie trzydzieci kilo, patrzy z podziwem na jej nagie ciao i mwi: - Kochanie, ale ty jeste sexy. - I wierzya mu. Czua si doskonale, nawet kiedy, bdc w miecie, przejrzaa si w oknie wystawy i widziaa, e jest trzy razy szersza ni jej m. Dbali o t mio. Bya w nim zakochana bardzo dugo. W ostatnich dwch latach co si zmienio. Nie potrafia powiedzie co, ale czua t rnic. Zaczo si od seksu. Byo coraz nudniej i nudniej. Przewidywalnie. Olle stara si, jak mg, ale nie potrafi rozbudzi w sobie dawnego podania. Oczywicie kochali si nadal, ale coraz rzadziej. Emma czsto mylaa, aby ubra si w mikk koszulk, poczyta dobr ksik, a oczy same zaczn si zamyka. Wewntrz czua niezadowolenie. Jak przywrci czasy, kiedy seks sprawia im tyle satysfakcji? Wtpia, e to jeszcze moliwe. Wszystko byo jako inaczej. Olle mg pracowa codziennie jak maszyna i by z tego zadowolony. Nie odczuwa potrzeby wsplnego z ni spdzania czasu jak dawniej. Wyj na

obiad albo do kina Emma moga sama, on chcia zosta w domu. Do dugo przynosi jej bukiety tulipanw i mwi komplementy, ale bya dua rnica midzy przeszoci i teraniejszoci. Wyjrzaa ponownie na zewntrz. Przez trzy dni Olle by na konferencji poza wysp. Telefonowa dwa razy w cigu dnia. Mia jaki niepokj w gosie. Pyta, jak si czuje. Doceniaa jego trosk, ale wolaa, by j teraz zostawi w spokoju. Jej myli kryy wok Johana. Nie moga si z nim spotka ponownie. Wykluczone. I tak ju za daleko zasza. On j wyczuwa. Zapomniaa ju, jak to jest. Miaa na niego zupenie dzik ochot. W jaki dziwnie nieokrelony sposb czuli siebie nawzajem, tak jakby mieli do tego prawo. Wydawao jej si, jakby cae jej ciao pono. On da jej moliwo poczu si znowu prawdziw kobiet. Miaa wraenie, e instynkt sprawia jej bl.

Wtorek, 19 czerwca

Knutas powita krtko swoich kolegw i wszed zdyszany do sali, gdzie miao si odby spotkanie. Spni si ponad kwadrans. Zaspa tego ranka. Kihlgrd zadzwoni i go obudzi. Opad na krzeso i zacz obraca stojc przed nim filiank z kaw. - Co wiecie o Hagmanie? Przy jednym kocu stou siedzia Kihlgrd z filiank kawy i ogromn kanapk z serem na miesznie maym talerzyku. Knutas wytrzeszcza na niego oczy i myla, e pewnie ukroi t kromk wzdu chleba. - Niestety, nie za wiele - odpowiedzia Kihlgrd, odgryzajc pokany ks kanapki i z gonym siorbaniem wypijajc yk kawy. - Pracowa w gimnazjum w Save do wiosny 1983 roku. Zrezygnowa na wasn prob, jak mwi dyrektor, nadal ten sam co wtedy. Mielimy szczcie - cign nadal Kihlgrd, odgryzajc kolejny ks kanapki. Obecni na zebraniu niecierpliwie czekali, kiedy wreszcie skoczy gry i przeknie. - Wiadomo o romansie z uczennic oczywicie rozesza si byskawicznie i wyranie go obciya. Ludzie gadali. By, jak wiadomo, onaty, mia dwoje dzieci. Zmieni szko i z ca rodzin przenis si do Grtlingbo, na poudniu Gotlandii - doda Kihlgrd, zapominajc, e wszyscy zebrani z wyjtkiem jego samego byli rodowitymi Gotlandczykami. Spojrza do swoich notatek. - Szkoa, do ktrej si przenis, nazywa si ja Skola i znajduje si niedaleko miejscowoci Burgsvik. Pracowa tam do koca, to znaczy dwa lata temu odszed na wczeniejsz emerytur. - Czy Hagman by notowany? - zapyta Knutas. - Nie, tylko raz z powodu zbyt szybkiej jazdy samochodem - odpowiedzia Kihlgrd. W kadym razie ta miosna afera z Helen Hillerstrm to prawda. Potwierdzi to dyrektor szkoy. Wszyscy nauczyciele o tym mwili. Odszed na wasne yczenie, zanim szkoa przedsiwzia kroki dyscyplinarne. Kihlgrd opar si wygodnie na krzele z kanapk w garci i rozejrza si wyczekujco dookoa.

- Pojedziemy z nim porozmawia. Jedziesz z nami, Karin? - Oczywicie. - Bdziecie mieli co przeciwko temu, jeeli i ja pojad z wami? - zapyta Kihlgrd. - Nie, skd - odpowiedzia Knutas zdziwiony. - Chod.

Johan i Peter zakoczyli redagowanie duszego reportau o sytuacji i nastrojach na wyspie po ostatnim morderstwie. Przeprowadzili kilka ciekawych wywiadw - z jak zaniepokojon mam, restauratorem, ktry zauway znaczny spadek zyskw, kilkoma modymi dziewczynami, ktre bay si wychodzi wieczorami. Pomimo to redaktor Max Grenfors by niezadowolony. Nigdy nie by zadowolony z reportay, jeli nie byy zrobione tak, jak on sam sobie to wyobraa. Niech ci diabli, pomyla Johan. Przynajmniej pozwoli im zosta kilka dni na wyspie, niezalenie od tego, czy co jeszcze si miao wydarzy, czy nie. Byo duo do zrobienia. Johan zarezerwowa termin wywiadu z komisarzem Andersem Knutasem, aby dowiedzie si nowoci zwizanych z wynikami pracy komisji ledczej. Przeduony pobyt na wyspie oznacza dla Johana moliwo ponownego spotkania z Emm . Oczywicie jeeli ona zechce. Ba si, aby jej nie sposzy swoj natarczywoci. Rwnoczenie mia poczucie winy. Przecie bya matk. Pomimo wszystko myla o niej prawie bez przerwy. Smakowa jej imi, Emma. Emma Winarve. Tak dobrze czu je w ustach. Musi si z ni spotka. Przynajmniej jeszcze jeden raz. Postanowi da sobie szans. Moe jest sama w domu, bez ma. Podniosa suchawk po pierwszym sygnale. Troch zdyszana. - Dzie dobry, to ja, Johan. Nastpia krtka przerwa. - Dzie dobry. - Jeste sama? - Nie, z dziemi i babci. - Cholera. Moemy si spotka? - Nie wiem. Kiedy? - Teraz. Zamiaa si. - Zwariowae. - Babcia syszy, co mwisz? - Nie, jest na zewntrz z dziemi.

- Musz si z tob spotka. A ty chcesz si spotka ze mn? - Chc, ale to niemoliwe. To szalestwo. - Moe szalestwo, ale to konieczne. - Skd wiesz, e dla mnie te? - Tego nie wiem, ale mam tak nadziej. - Nie, nie wiem. - Kochanie. Moesz wyj? - Zaczekaj chwil. Sysza, jak odoya suchawk i gdzie odesza. Trwao to moe dwie minuty. Wstrzyma oddech. Podniosa suchawk ponownie. - Dobrze. - Przyjecha po ciebie? - Nie, nie, wezm samochd. Gdzie si spotkamy? - Na parkingu przy Stora Torget. Za godzin? - Okej. Jestem niemdra, pomylaa Emma, odkadajc suchawk. Zupenie postradaam zmysy. To wszystko stao si tak byskawicznie. Powiedziaa teciowej, e jej koleanka ma kryzys i pacze, chce do niej pojecha. Nie ma sprawy, zapewnia j teciowa. Chtnie zajmie si dziemi i usmay naleniki na obiad. Biedna ta koleanka, oczywicie Emma powinna j pocieszy. Babcia obiecaa zosta cay wieczr, a nawet na noc, jeeli bdzie taka potrzeba. Olle mia wrci dopiero nastpnego dnia. Emma posza wzi prysznic. Siedziaa cae popoudnie na socu i opalaa si. Bya spocona. Umya wosy, wtara w skr pachncy balsam i naoya kilka kropli perfum, czujc przyjemne, pene napicia bicie serca. Woya atrakcyjny biustonosz, bluzk i spdniczk. Pocaowaa dzieci i wysza z domu. Wzia gboki oddech i obiecaa, e pniej zadzwoni. Kiedy wsiada do samochodu, znw bya spocona. Wyjedajc na drog prowadzc do Visby, wczya radio na cay regulator i opucia szyb. Czua wpadajce do rodka agodne powietrze nadchodzcego lata i ulatujce przez okno poczucie winy. Kiedy parkowaa samochd, zauwaya go przed sklepem. Mia na sobie dinsy i czarny T-shirt. Jego wosy byy zwichrzone. Co si potem stao, mona sobie wyobrazi. Nie potrzebowali sw. Szli w milczeniu obok siebie, a ich kroki kieroway si automatycznie w stron hotelu, w ktrym mieszka Johan. Jakby to bya najbardziej naturalna rzecz na wiecie, przeszli obok recepcji, po schodach na gr, do pokoju, w ktrym po raz pierwszy znaleli si sam na sam. Nadal

milczeli oboje. Johan obj j natychmiast, gdy tylko zamkn drzwi. Emma zauwaya jedynie, e przekrci klucz w zamku.

Knutas prowadzi samochd drog wiodc do Sudret. Karin Jacobsson i Martin Kihlgrd siedzieli na tylnym siedzeniu. Wybrali drog numer sto czterdzieci dwa, przebiegajc prawie rodkiem wyspy, obok miejscowoci Trkumla, Vall i Hejde, pniej przez Lojsta hed, gdzie gotlandzkie konie yj prawie dziko na stepach. Karin, ktra w modoci pracowaa jako przewodnik wycieczek, opowiadaa Kihlgrdowi o tych koniach. - Widziae ten szyld z napisem Russpark? Tu, w tej czci Lojsta, na przestrzeni kilku kilometrw konie yj na wolnoci przez cay rok i przy kadej pogodzie. Maj tu okoo pidziesiciu szkap i jednego ogiera. Ogier zostaje przez rok lub nawet trzy lata, w zalenoci od tego, ile szkap trzeba pokry. Maj okoo trzydziestu rebit rocznie. - Kto je karmi? - zapyta Kihlgrd, koncentrujc jednoczenie wzrok na rogu torebki z cukierkami, ktr chcia otworzy. Podda si i odgryz rg zbami. - W zimie dokarmiaj je sianem. Poza tym pas si na trawie i jedz, co im da las. - Zabierane bywaj raz do roku do pielgnacji kopyt i w lipcu kadego roku na pokazy koni. - Jaki jest sens hodowa konie biegajce cay czas na wolnoci? - eby zachowa ras. Konie gotlandzkie s jedynym pozostaym gatunkiem rodzimych kucykw. Pochodz jeszcze z epoki kamiennej. Na pocztku dziewitnastego wieku ochroniono je przed cakowitym wymarciem. Potem zaczto je na nowo hodowa i teraz stado ronie. Obecnie jest ich kilka tysicy na Gotlandii, a okoo piciu tysicy na pozostaym obszarze Szwecji. Jako do mae s bardzo chtnie kupowane do ujedania. Maj okoo stu dwudziestu piciu centymetrw i s najlepsze dla dzieci, bo oprcz niewielkiego wzrostu ich zalet jest agodny temperament. Poza tym s bardzo odporne i wytrzymae. Sprawdzaj si te wietnie w kusie. Mj brat ma tu konie. Przyjedamy tu w dzie rozdania nagrd. Zbieramy si wczenie rano, okoo trzydziestu osb, ktre pomagaj prowadzi konie. To jest wspaniae uczucie - powiedziaa Karin i w jej oczach pojawia si tsknota. Jechali dalej, rozmawiajc od czasu do czasu. Kihlgrd czstowa cukierkami,

wikszo jednak trafiaa do jego ust. Karin Jacobsson wysoko cenia jego wiedz i profesjonalizm, ale rwnie poczucie humoru. Bya zafascynowana jego akomstwem, ktre byo, delikatnie mwic, bardzo interesujce. Mg je o kadej, nawet najbardziej nieodpowiedniej porze. Czsto miewa co w ustach, idc na posiek lub z niego wracajc. Mimo to nie mia nadwagi. Owszem, by mocnej budowy. Knutas nie mia nic przeciwko niemu. Czsto si z nim drani. By tak miy i zabawny, e szybko sta si bardzo popularny wrd swoich wsppracownikw. Pomimo e pozwala sobie na wiele, prezentowa zazwyczaj punkt widzenia wikszoci i zgadza si z komisarzem, gdy ten prowadzi postpowanie. Knutas zauwaa, e prbowa go czasami krytykowa lub przemyca delikatnie swoje pogldy. Nawet jeli tego nie chcia, czu przed nim respekt jak przed starszym bratem. Policjanci ze Sztokholmu byli przekonani, e bycie policjantem na maej Gotlandii nie oznacza niczego szczeglnego. Co tu mogo si wydarzy? To jasne, e przestpstwa na wyspie dotyczyy gwnie stosunkw wewntrznych i nie mona ich byo porwnywa ze skomplikowanymi przypadkami w Sztokholmie. Gdy si pracowao w stoecznej policji, byo si ich zdaniem kim o wiele mdrzejszym i lepszym. Kihlgrd mia w sobie troch zadufania i samozadowolenia, co dao si zauway, chocia umia dobrze y ze wszystkimi. Knutas nie uwaa si za najwaniejszego. Przy nim jednak odczuwa pewien rodzaj walki o rewir. Tego nie lubi. Postanowi jednak by ponad i utrzymywa poprawne stosunki ze swoim starszym koleg. Nie zawsze byo to atwe. Szczeglnie gdy upar si cigle obraca jaki temat. Albo teraz, dlaczego usiad z Karin na tylnym siedzeniu? On, taki olbrzym powinien siedzie z przodu. Dlaczego wygldaj na takich zadowolonych? O czym tam tak szepcz? Knutas poczu w sobie rosnc irytacj. Z zamylenia wyrwa go Kihlgrd, podsuwajc ku niemu prawie pust torebk z kilkoma cukierkami na dnie. - Chcesz? Droga wia si rodkiem wyspy. Mijali gospodarstwa, pastwiska z biaymi krowami i czarnymi owcami. Jakich trzech mczyzn gnao wielkiego knura, ktry najprawdopodobniej uciek z zagrody. Minli Hemse, pniej Alva i Grtlingbo w rodku Suret i wyjechali na drog w kierunku morza do Grtlingboudd. Rozmawiali o tym, jak odnale Hagmana, gdy dotr na miejsce. Co w ogle wiedzieli o Janie Hagmanie? Waciwie bardzo niewiele. By emerytowanym nauczycielem, od kilku miesicy wdowcem. Mia dwoje dorosych dzieci. Interesowa si modymi dziewcztami, przynajmniej kiedy, w przeszoci. - Mia jakie inne przygody z uczennicami? - zapytaa Karin.

- Nic nam o tym nie wiadomo. - Oczywicie mogo tak by - powiedzia Kihlgrd. W ubogim krajobrazie przy wjedzie do Grtlingsboudd dominoway cztery wielkie wiatraki. Niskie kamienie okalay prost drog do morza. Specjalnego gatunku gotlandzkie owce z wyjtkowo grubym runem i krzywymi rogami pasy si wrd niskich krzakw, karowatych sosen i kamieni lecych tu i tam. Domostwo Hagmana znajdowao si wzdu przyldka z widokiem na zatok Gansviken. Nietrudno byo je znale pord pojedynczych domw, jakie tu si znajdoway. Poniewa Karin ju tu bya, pokazaa im drog. Nie uprzedzili go o swoim przybyciu. Nazwisko Hagmana widniao na wystruganej wasnorcznie wizytwce przy skrzynce na listy. Zaparkowali na podwrzu i wysiedli z samochodu. Dom by typowy, troch zniszczony, z jasnego drewna, z szarymi oknami i framugami drzwi. Kiedy na pewno by pikny. Dzi straci kolor i urok. Kawaek dalej staa szopa wygldajca tak, jakby niedugo miaa si zawali. To tutaj powiesia si jego ona, pomyla Knutas. Kiedy zbliali si do domu, wida byo, e kto poruszy firank w oknie w pokoju. Weszli na psprchniay ganek i zapukali do drzwi. Nie byo dzwonka. Trzy razy pukali, zanim kto otworzy. W drzwiach stan mczyzna o wiele za mody jak na Jana Hagmana. Spojrza na przybyych pytajco. - Dzie dobry. - Knutas przedstawi ich wszystkich. - Szukamy Jana Hagmana powiedzia. - To nic niepokojcego - uspokoi modego czowieka. - Po prostu chcemy mu zada kilka pyta. - Czy to dotyczy mamy? Nazywam si Jens Hagman, jestem synem Jana. - Nie. Chodzi o co zupenie innego. - Aha. Jana nie ma, rbie drzewo. Prosz chwil zaczeka. - Odwrci si i naoy na nogi drewniaki. - Prosz za mn, Jan jest po drugiej stronie domu. Gdy zbliali si, sycha byo rytmiczne uderzenia siekiery. Czowiek, z ktrym chcieli rozmawia, sta pochylony nad klocem drewna, bardzo skoncentrowany. Podnosi siekier i uderza. Ostrze wbijao si w drewno i rozbite kawaki spaday na ziemi. Gdy pracowa, gste wosy spaday mu na czoo. Mia na sobie tylko szorty i bawenian koszulk. Jego nogi byy owosione, a on piknie opalony. Gdy rba drewno, mona byo podziwia jego imponujce muskuy. Na koszulce byy widoczne lady potu. - Jan, policja tu jest i chc z tob porozmawia - zawoa syn. Knutas zmarszczy czoo i zastanawia si, dlaczego syn mwi do ojca po imieniu.

Jan Hagman opuci siekier i pooy j przed sob. - Czego oni chc? Przecie ju raz tu byli - powiedzia butnie. - Teraz nie chodzi o mier paskiej ony, ale o co zupenie innego. Moemy usi na chwil? Potny mczyzna patrzy na nich badawczo, nic nie mwic. - No dobrze, pjd zrobi kaw - oznajmi syn. Weszli do domu. Knutas i Karin usiedli na sofie, a Kihlgrd zatopi si w fotelu. Siedzieli, milczc i rozgldali si dookoa. To by ponury pokj w ponurym domu. Ciemnobrzowy dywan na pododze, ciemnozielone tapety. ciany pene obrazw. Wikszo z motywem zwierzt lub krajobrazw zimowych. Sarny na niegu, pardwy na niegu, osie i zajce na niegu. Nikt z nich nie by jakim szczeglnym znawc sztuki, ale kady mg skojarzy, e chodzi tu gwnie o kilka dzie Bruno Liljeforsa. Na jednej cianie wisiaa rnego rodzaju bro. Na okrgym ozdobnym stoliku przykrytym czym, co przypominao robion rcznie serwet, Karin Jacobsson zauwaya wypchan zielon papug. W domu panowa nastrj przygnbienia. Tak jakby nawet ciany wzdychay. Cikie zasony ze skomplikowanymi obszyciami zabieray duo wiata. Meble byy ciemne i cikie. Knutas zastanawia si jeszcze, jak wydoby si z tej gbokiej sofy bez pomocy, kiedy Jan Hagman pojawi si w pokoju. Zmieni koszul, ale nadal mia bardzo butn min. Usiad w fotelu przy jednym z okien. Knutas chrzkn. - Jestemy tu nie z powodu tragicznej mierci paskiej ony, wspczujemy panu oczywicie - powiedzia i chrzkn ponownie. Jan Hagman gapi si na niego z wrog min. - Nasza wizyta dotyczy zupenie innej sprawy - kontynuowa komisarz. - Myl, e sysza pan o zamordowaniu dwch kobiet tu, na Gotlandii. W zwizku z tym policja bada przeszo tych kobiet. Doszlimy do tego, e mia pan kiedy powizania z jedn z ofiar, Helen Hillestrm, na pocztku lat osiemdziesitych, kiedy pracowa pan w szkole Sveskolan. Zgadza si? Cika atmosfera w pokoju staa si jeszcze bardziej gsta. Hagman nawet nie drgn. Nastpia duga przerwa. Kihlgrd poci si i wierci w fotelu, fotel skrzypia. Knutas czeka cierpliwie i nie spuszcza wzroku z Hagmana. Karin Jacobsson marzya o szklance wody. Kiedy syn Hagmana wszed do pokoju z dzbankiem kawy, poczua si tak, jakby kto wreszcie otworzy okno. - Pomylaem, e moe zechcecie napi si kawy - powiedzia, stawiajc na stole

dzbanek, filianki i talerzyk kupnych ciastek. - Dzikujemy bardzo - wymamrotali policjanci chrem i pobrzkiwanie filianek na chwil rozlunio napit sytuacj. - Zostaw nas samych - powiedzia ojciec szorstko. - Zamknij drzwi. - Oczywicie - odpowiedzia syn i znikn. - Jak to byo z Helen Hillerstrm? zapyta Knutas ponownie, gdy syn Hagmana zamkn za sob drzwi. - Zgadza si, mielimy romans. - Jak to si zaczo? - Chodzia do klasy, w ktrej miaem lekcje i mielimy ze sob bardzo dobry kontakt... Bya taka radosna i... - I...? - Sprawiaa, e przyjemniej byo uczy. - Jak zacza si wasza blisza znajomo? - To byo w zwizku z zabaw szkoln w jesieni. Helena bya wtedy w drugiej klasie. To musia by 1982 rok. - Co pan tam wtedy robi? - Byem jednym z opiekujcych si nauczycieli. - Co zaszo midzy wami? - W nocy, po zakoczeniu zabawy Helena zostaa, aby pomc posprzta. No tak, bya bardzo rozmowna... Zawiesi gos, a jego twarz wyranie zagodniaa. - Co si midzy wami wydarzyo? - Spieszya si do domu. Mieszkaa w tej samej dzielnicy co ja, wic zaproponowaem, e j podwioz. Potem sam nie wiem, jak to si stao. Pocaowaa mnie. Bya moda i wiea, a ja byem tylko mczyzn. - A potem? - Zaczlimy si potajemnie spotyka. Byem ju onaty i miaem dzieci. - Jak czsto si spotykalicie? - Do czsto. - Jak czsto? - Kilka razy w tygodniu. - A pana ona niczego nie zauwaya? - Nie, najczciej spotykalimy si w dzie, po poudniu. Moje dzieci byy ju due, mogy zaj si sob.

- Jak ukadao si panu w maestwie? - Bardzo niedobrze. Cakiem le. Dlatego te nie miaem skrupuw, nie tylko z powodu ony, ale w ogle - mwi Hagman. - Jaka bya Helena? - zapyta Kihlgrd. - Bya... jakby to powiedzie - zawaha si - bya pikna. Sprawia, e znw chciao mi si y. - Jak dugo trwa wasz zwizek? - Zerwalimy zaraz na pocztku wakacji. Hagman spojrza na swoje rce. Karin Jacobsson zwrcia uwag, e prawie bez przerwy porusza kciukami. Robi to dokadnie tak samo, jak wtedy gdy bya tu po mierci jego ony. e te jeszcze s tacy ludzie, ktrzy wci to robi, pomylaa. - Pn wiosn, chyba w maju klasa zorganizowaa wycieczk do Sztokholmu. Pojechao z nimi kilku nauczycieli, midzy innymi ja. - Co si wtedy stao? - Jednego wieczoru bylimy nieostroni. Helena posza ze mn do pokoju. Kto to najprawdopodobniej zauway i powiedzia innym nauczycielom, a oni mnie. Nie mogem nic innego zrobi, jak tylko si przyzna. Obiecali, e jeeli nie bd spotyka si z ni wicej, to zostanie to midzy nami. Zgodziem si. - Co byo potem? - Wrcilimy z wycieczki. Zerwaem z Helen. Ona nie rozumiaa dlaczego. Niedugo znw zaczlimy si spotyka. Nie mogem bez niej y. Nastpnego wieczora mj kolega zauway nas w szatni. To byo tydzie po rozpoczciu wakacji. My nauczyciele pracowalimy jeszcze tydzie duej. - Jak szkoa na to zareagowaa? - Dyrektor nie zrobi jakiej szczeglnej afery. Znalaz dla mnie miejsce w innej szkole. Byo duo gadania, z czego tylko cz do mnie dotara. W oczach wikszoci byem nic niewart. Moja ona naturalnie te si dowiedziaa. Chciaem si rozwie, ale ona si nie zgodzia. Zdecydowalimy si na przeprowadzk. Moje nowe miejsce pracy byo w szkole w ja i tam kupilimy dom. Byo dobrze i daleko od plotek. Z Helen oczywicie nie mogem si ju spotyka. Jej rodzice dowiedzieli si o wszystkim i zaczli mi grozi, e mnie zabij, jeeli jeszcze raz spotkam si z ich crk. - Jak zareagowaa Helena? Hagman siedzia w milczeniu dusz chwil. Krci wciekle kciukami. Ta cisza staa si wkrtce uciliwa i Knutas musia powtrzy pytanie, zanim uzyska odpowied.

- Nigdy wicej o niej nie syszaem. Bya taka moda. Na pewno uoya sobie ycie. - Nie prbowa pan si z ni kontaktowa? Hagman podnis wzrok i spojrza Knutasowi prosto w oczy. - Nie. Nigdy. - Kiedy widzia j pan po raz ostatni? - Wtedy w szatni. - I nie odszed pan od ony? - Nie. ona postanowia zapomnie i y dalej. Nie wiem dlaczego. Ona nigdy mnie nie kochaa. Ani dzieci. - Hagman wskaza gow na zamknite drzwi, jakby chcia si upewni, e syn go nie syszy. - Czy dzieci dowiedziay si, co si stao? - Nie, nie zauwayy niczego. Jens w ogle nie mieszka w domu. Po skoczeniu szkoy wyjecha od razu do Sztokholmu do mojej siostry i szwagra. Chcia pj tam do gimnazjum. Od tego czasu mieszka w Sztokholmie, przyjeda tylko w odwiedziny. Moja crka Elin mieszka w Halmstad. Po ukoczeniu gimnazjum poznaa tam chopaka i przeprowadzia si. Znowu zapanowaa cisza. Knutas zauway biedronk na jednej z ng stou. One s wszdzie, pomyla. Kihlgrd przerwa milczenie. - Mia pan jakie inne przygody z uczennicami oprcz Heleny? - wtrci. Reakcja Hagmana bya natychmiastowa. Jego palce zbielay, gdy zapa za oparcie fotela. Spojrza z wciekoci na Kihlgrda. - Co pan, do cholery, mwi? Sowa wylatyway z jego ust jak pociski. Kihlgrd przeszywa go wzrokiem. - Chciaem tylko wiedzie, czy mia pan zwizki uczuciowe rwnie z innymi uczennicami. - Nie, nie miaem. Dla mnie liczya si tylko Helena. Hagman oddycha ciko przez nos. - Na pewno? Jeeli byo inaczej, to kiedy i tak wyjdzie na jaw. Uatwi nam pan zadanie, jeeli pan to przyzna tu i teraz. - Nie sysza pan, co powiedziaem? Bya tylko Helena. Nie byo nikogo poza ni. Poza tym nie mam nic wicej do powiedzenia. Twarz Hagmana zblada pod opalenizn. Wsta z krzesa. Knutas postanowi przerwa t rozmow. Hagman by tak wcieky, e z pewnoci

nie mogli si niczego wicej dowiedzie, przynajmniej nie tym razem. Dzwonek zadzwoni, gdy mia zacz rozwizywa nastpne zadanie. By tak pochonity zadaniami w podrczniku, e zapomnia o upywajcym czasie. Matematyka bya jedynym przedmiotem, ktry potrafi zaj go bez reszty. Zmieniaa na chwil wiat tak, e potrafi o wszystkim zapomnie i czu si szczliwy. Jego koledzy haasowali wok, szuray nogi krzese, trzaskay zamykane ksiki i pulpity awek. Zaczynay si gone rozmowy, sysza rne komentarze. Dziwi si, gdy pomyla, e ten sam sygna dzwonka mg raz oznacza niebo, a innym razem pieko. Czasami kocha ten dzwonek, by dla niego wyzwoleniem, ciepym uciskiem, wybawieniem z opresji, pomaga mu uciec z tego cakiem przypadkowego miejsca w klasie. Innym razem natomiast ba si go najbardziej na wiecie. By zdenerwowany, przestraszony, poci si i dra. Przepenia go strachem przed czym, co miao si wydarzy. Myli kbiy mu si w gowie jak zamknite w klatce ptaki. Powoli skada swoje ksiki, spoglda w d na pulpit awki. Jak minie mu ta przerwa? Powinien si wymkn, zosta w klasie tak dugo, jak tylko si da? Moe zmczy ich to czekanie na niego? A moe powinien si pospieszy i sprbowa uciec gdzie i schowa si, gdzie go nikt nie znajdzie? Targaa nim niepewno, podczas gdy powoli skada swoje ksiki. Gdy zblia si do drzwi klasy, bl brzucha sta si nie do zniesienia. Prawie si dusi. Przechodzi przez drzwi z takim uczuciem, jakby wpada w przepa. Na korytarzu byo mnstwo dzieci, teczek, plecakw, kurtek i czapek, ciemnoniebieskich i czerwonych plastikowych torebek na stroje gimnastyczne. Wszystko to, co kojarzyo si ze szko i czego tak nienawidzi. Mia potrzeb pjcia do toalety. Najpierw jednak musia sign po torebk. Spojrza na byszczcy stalowy haczyk. By jednym z wielu w dugim rzdzie haczykw na czerwonej ceglanej cianie. W pobliu nie byo nikogo. Zerwa torebk z haczyka i pobieg do toalety, ktra na szczcie bya wolna. Teraz mg sobie tu posiedzie, a zadzwoni dzwonek i skoczy si przerwa. Oznaczao to rwnie, e spni si kilka minut na gimnastyk. Wiedzia, e bdzie mia problem z panem Sturessonem, ale rzecz bya tego warta.

roda, 20 czerwca

Johan lea w pokoju i gapi si w sufit. Przed chwil dugo rozmawia z mam. Przez wiksz cz rozmowy pakaa i opowiadaa, jak bardzo jest zmczona, a on robi, co mg, aby j pocieszy. Zmartwienia i pustka wok uwiadomiy jej wszelkie konsekwencje mierci ma. Bya bezradna wobec rnych pojawiajcych si trudnoci, jak na przykad zatkany zlew. Finansowo rwnie byo coraz gorzej, nie potrafia sobie poradzi ze sprawami, ktre kiedy nie stanowiy adnego problemu. Liczne wizyty krewnych, znajomych i przyjaci, ktre dodaway jej otuchy, stay si coraz rzadsze, a wreszcie prawie cakowicie ustay. Znajomi, ktrzy yli w parach, z oczywistych powodw jej nie zapraszali. Johan bardzo jej wspczu, ale nie mia pojcia, jak mgby jej pomc uporzdkowa ycie. To byo bardzo frustrujce. Przecie tak bardzo chcia, eby jej byo dobrze. Poza tym nie zdy jeszcze tak naprawd sam upora si ze mierci ojca. By bardzo zajty tym wszystkim, pogrzebem i formalnociami, ktre naleao zaatwi. Matka wpada w apati, a starszy brat podobnie jak ona te oczekiwa pocieszenia. Kade z nich na swj sposb. Johan zaj si nimi obojgiem, ale przecie musia pracowa i nie starczao mu czasu, aby myle o sobie. Bardzo kocha ojca. Mg z nim o wszystkim porozmawia. Tak bardzo teraz go potrzebowa, kiedy myli kryy wok Emmy. Sam sobie robi wyrzuty. Kim on waciwie jest? Dlaczego nie mg znale sobie kobiety wolnej? Jakie ma prawo komplikowa jej ycie? Przecie to nie on ma do niej prawo, lecz cakiem kto inny. To jej m - mczyzna, ktry dba o swoj rodzin - ma prawo spdza z ni kady dzie. Co by zrobi on sam, gdyby kto zabra mu on i matk jego dzieci. Prawdopodobnie by go zabi albo przynajmniej powanie poturbowa. Wsta i zapali papierosa. Zacz chodzi po pokoju tam i z powrotem. Myla o Emmie. Zastanawia si, jak ukadao si jej w maestwie. Byo im dobrze, czy przeywali jaki kryzys? Nie byoby w tym nic dziwnego po tym, co zaszo. Otworzy barek i wyj piwo. Myli nadal kryy wok tego samego. Jeeli istotnie nie ukaday si ich relacje, jeeli ten zwizek si wypali, skamienia? A Jeeli ona nigdy ju nie bdzie szczliwa z tym czowiekiem? Moe dzieci cierpi, e

rodzice cigle si kc? Zo i irytacja, podniesione gosy, awantury o byle co, napita atmosfera przy stole. Nie wiedzia nic na ten temat. Emma nigdy o tym nie mwia. Boe, przecie oni wcale si nie znali. Spotkali si tylko kilka razy. Dlaczego wic zaja jego myli tak bez reszty? By wcieky sam na siebie. Targa nim niepokj, potrzebowa powietrza. Woy sportowe buty i poszed si przej. Na ulicy roio si od lekko ubranych ludzi licych beztrosko lody. Poszed spacerem w kierunku portu. Min odzie, ktrych z dnia na dzie przybywao. Usiad na brzegu jakiego kajaka i spoglda na poyskujce w socu morze. Z przyjemnoci gboko wdycha powietrze. Waciwie jaki sens miao jego ycie? Cigle pracowa. Dni byy prawie jednakowe. Dostarcza nowinki raz tu, raz tam. Morderstwo, napad, przestpstwo. Wci to samo, rok za rokiem. Mieszka w maym mieszkanku, spotyka si z kolegami, zabawia si w weekendy. Po raz pierwszy w yciu spotka kobiet, ktra zawrcia mu w gowie, zaja bez reszty jego myli. Mewy skrzeczay, jaki prom z mnstwem zadowolonych urlopowiczw przybija do brzegu uroczej Gotlandii. Dlaczego po prostu si tu nie przeprowadzi? Mgby poszuka tu pracy, na przykad w Gotlands Allehanda lub w gotlandzkich gazetach. Zawsze chcia pisa, ale waciwie nigdy nie mia szansy. Tu mgby pisa rne reportae, zbliy si do ludzi. Pomyla o tempie ycia w Sztokholmie. Ruch, stres, korki, metro. Wszystko szybko, szybko. Dopiero tu zauway rnic. Tu ludzie mieli czas na krtk rozmow i spojrzenie w oczy. ycie toczyo si wolniej i spokojniej. Bardziej refleksyjnie. Poza tym zawsze lubi Gotlandi, pikn przyrod tej wyspy i blisko morza. No i tu bya Emma. Mgby przeprowadzi si tutaj dla niej. Ale czy ona tego chce? Tego nie wiedzia. Musia poczeka i zobaczy. Przede wszystkim koniecznie chcia si z ni spotka.

Czwartek, 21 czerwca

Skrzypienie garncarskiego koa byo w okolicy jedynym syszalnym odgos em. Gunilla Olsson siedziaa w rozkroku na drewnianym stoku i pracowaa. Jedn stop naciskaa peda sterujcy prdkoci obracajcego si koa. Najpierw mocno, pniej coraz wolniej. Wieczorne soce wiecio przez okno i lizgao si po cianach. By to dzie przed rodkiem lata, jeden z najjaniejszych dni w roku. Na zewntrz gsi nie chciay i spa. Dreptay dookoa i pasy si na trawie, ggajc chrem. Gunilla naoya jeszcze jedn porcj gliny na pyt, zamoczya rce i palcami gadzia obracajc si bry. W atelier stao mnstwo regaw z pitrzcymi si na nich ceramicznymi naczyniami . Dzbany, dzbanki, garnki, miski i wazy. Na cianach wida byo resztki przyklejonej gliny. Na jednej ze cian wisiao lustro. Byo brudne i poplamione, prawie nie mona byo si w nim przejrze. Gunilla zacza nuci jak melodi, odchylia plecy do tyu i przerzucia warkocz przez rami. Miaa zrobi jeszcze dwa dzbanki. Na dzi wystarczy. Zamwienie, jakie wanie skoczya, zajo kilka tygodni intensywnej pracy. Miaa za to dosta troch grosza, co pozwoli przetrwa wiksz cz zimy. Teraz w letni weekend postanowia zrobi sobie troch wolnego i spdzi te dni z przyjacik. Cecilia bya rwnie artystk, mieszkaa sama. Znay si zaledwie od kilku miesicy. Spotkay si na wystawie w Ljugarn w okresie Wielkanocy i szybko si zaprzyjaniy. Zaplanoway spdzi noc witojask w letnim domku Cecilii w Katthammarsvik. Gunilla od wielu lat nie obchodzia tego tradycyjnego szwedzkiego wita. Zim powrcia do Szwecji po dziesiciu latach pobytu zagranic. Kiedy studiowaa sztuk, poznaa Bernharda, wyzwolonego artyst z Holandii. Przerwaa dla niego studia i pojechaa z nim na Maui, jedn z wysp hawajskich. Chciaa tam w socu i na wolnoci rozpocz nowe ycie. Zamieszkali razem i zajmowali si sztuk. Wszystko jednak diametralnie si zmienio, gdy Gunilla zasza w ci. Bernhard porzuci j dla osiemnastoletniej Francuzki, ktra traktowaa go jak Boga. Gunilla wyjechaa, aby usun ci. Bya zaamana i samotna, wic rzucia si w wir pracy. Troch pomogo. Miaa kilka wystaw, sprzedaa sporo swoich dzie, a teraz koczya ostatnie zamwienie. Poza tym pozyskaa ostatnio kilkoro nowych znajomych. Cecilia bya jedn z nich.

Z zamylenia wyrwa j przeraliwy krzyk gsi. Co jest, do diaba, pomylaa. Nie chciaa odrywa si od pracy, formowaa wanie grn cz dzbanka. Co si z nimi dzieje? Przesuna si troch w stron okna i wyjrzaa na zewntrz. Na podwrzu gsi zbiy si w gromad. Obserwowaa je uwanie po kolei, ale nie zauwaya niczego szczeglnego. Usiada wic znowu przy kole i wrcia do pracy. Bya marzycielk, ale bardzo zdyscyplinowan. Gsi ucichy i znowu sycha byo tylko skrzypienie koa garncarskiego. Spojrzaa na bryk gliny obracajc si na pycie. Dzbanek by prawie gotowy. Nagle zastyga w bezruchu. Jaka posta poruszya si za oknem. Kto lub co, jaki cie przemkn jej przed oczyma. A moe to tylko wyobrania? Nie bya pewna. Przerwaa prac. Nasuchiwaa i czekaa, sama nie wiedzc na co. Powoli obrcia si na stoku. Rozejrzaa si po pokoju, potem spojrzaa na drzwi wejciowe. Byy na wp otwarte. Zobaczya przez nie przebiegajc g. Troch j to uspokoio. Moe to g? Nacisna ponownie peda i koo znowu zaszumiao. Zaskrzypiaa podoga. Teraz ju bya prawie pewna, e kto jest w pokoju. Utkwia wzrok w lustrze na cianie. Nie widziaa nikogo. Znowu przerwaa prac i nasuchiwaa w skupieniu. Sabiej naciskaa na peda. Automatycznie wytara rce w fartuch. Podoga zaskrzypiaa znowu. Kto by w warsztacie, ale nie mona go byo zobaczy. Powiao groz. Przez myl przebiegy jej ostatnie dwa morderstwa. Milczaa przeraona. Nie miaa odwagi nawet si poruszy. Nagle dojrzaa w lustrze posta. Odetchna z ulg. - Ach, to ty - zamiaa si. - Naprawd si przestraszyam - powiedziaa i obrcia si ku niemu. - Wiesz, usyszaam jaki dwik i od razu pomylaam o tym mordercy, co zabija kobiety. Wicej nie zdya powiedzie. Cios siekier trafi w jej czoo i upada na podog. W rku trzymaa wieo uformowany dzbanek, jeszcze ciepy od dotyku jej palcw.

Pitek, 22 czerwca

Gdy Gunilla nie odebraa telefonu w czwartek wieczorem i w witojaski poranek, Cecilia zaniepokoia si na dobre. Z pewnoci czasami bywao, e za bardzo bujaa w obokach, ale zawsze, gdy si umawiay, bya punktualna. Poza tym naleaa do rannych ptaszkw i planowaa wyjecha z domu tu po smej. artowaa, e poda Cecilii niadanie do ka, ktre ta wanie teraz skoczya je. Dlaczego jej nie ma? Dlaczego nie dzwoni, mylaa zaniepokojona. Miaa da zna wczoraj wieczorem. Moe za dugo pracowaa, a potem byo ju za pno? Cecilia wiedziaa, jak to bywa. Przecie sama bya artystk. Siedziaa teraz w swoim letnim domku w Katthammarsvik. Przyjechaa tu wczoraj wieczorem. Przywioza mnstwo jedzenia i wino. Miay zje ledzie z ziemniakami na obiad, a potem wieczorem grillowa ososia. adnych tacw, adnych imprez, a przede wszystkim adnych obcych ludzi. Tylko we dwie. Zamierzay napi si wina i podyskutowa o sztuce, yciu i mioci, wanie w takiej kolejnoci. Przygotowaa nawet niewielkie witojaskie drzewko, przybior je gazkami brzozy i kwiatami. Chciay posiedzie na zewntrz, je i delektowa si cisz. Prognoza pogody na cay weekend bya bardzo optymistyczna. Gdzie ona si podziewa, zastanawiaa si niespokojna. Byo ju po jedenastej, a telefon nie odpowiada ani w domu, ani w atelier, ani te komrkowy. Dlaczego? Moe si rozchorowaa, moe si co stao? Myli kbiy si jej w gowie. Mimo wszystko nadal czynia przygotowania do wyjazdu. Gdy zegar wybi dwunast, postanowia pojecha do Gunilli do domu.. Mieszkaa niedaleko. Kawaek od Katthammarsvik. Dom sta nieco na uboczu w Nr socken. To byo tylko kilka mil. Cecilia wsiada do samochodu z dawicym w gardle niepokojem. Gdy wysiadaa na podwrzu przed domem Gunilli, gsi biegay niespokojne w t i z powrotem, ggajc histerycznie. Drzwi do warsztatu byy uchylone. Pchna je i wesza do rodka. Pierwsze, co zobaczya, to bya krew. Na pododze, cianach, na kole garncarskim. Gunilla leaa na plecach porodku pokoju, na pododze, z rkami wycignitymi nad gow. Cecilii krzyk uwiz w gardle.

Knutas spojrza na on z czuoci. Pogaska j po opalonym, piegowatym policzku. Bya najbardziej piegowatym czowiekiem, jakiego zna i kocha kady jej pieg. Soce nagrzao ziemi i dzieci mogy biega boso. Na dugim stole stay niebieskie kwieciste talerzyki, serwetki uoone w szklankach oraz leay poyskujce sztuce . W porcelanowych kloszach stay letnie polne kwiaty. ledzie w sodkoostrym smaku przyrzdzone domowym sposobem leay na pmiskach. W gbokich miskach podano ziemniaki z zielonym koprem podkrelajcym sodki smak lata. Koszyczki na pieczywo wypeniay kromki chleba, chrupkie sucharki i synny chleb gotlandzki jego teciowej, po ktry czsto przyjedano tu specjalnie. Mona go byo kupi tylko w gospodarstwie teciw w Kappelshamn. Komisarz spojrza na ogrd, gdzie gocie stroili witojaskie drzewka grujce dumnie na rodku trawnikw. Dzieci gorliwie w tym pomagay. Przyszli bracia i siostry ony z rodzinami, rodzice i teciowie, ssiedzi i kilku przyjaci. Stao si ju tradycj, e spdzali noc witojask zawsze w tym gronie w swoim letnim domku. Co zaaskotao go w rk. Biedronka dreptaa po jego doni. Strzepn j na ziemi. Dzisiejsze witowanie pozwolio Knutasowi na chwil oderwa myli od ostatnich wydarze i prowadzonego dochodzenia. Cieszyo go to szczeglnie dlatego, e mia wraenie, jakby ledztwo utkno w martwym punkcie. Frustrowaa go wiadomo, e nie posunli si ani o krok dalej, podczas gdy morderca by moe planowa kolejn zbrodni. Naleaoby jednak zagbi si w przeszo, pomyla. Przedyskutowa to z Kihlgrdem, ktry by pewien, e morderc by kto, kogo ofiary poznay niedawno. Oczywicie nie mia adnych konkretw, aby udowodni swoj tez. Nie chcia jednak krytykowa sposobu dziaania swoich kolegw z Visby. Kihlgrd mia swj pogld, zarwno jeli chodzi o mao istotne rutynowe dziaania, jak i sposb prowadzenia dochodzenia i technik przesucha. Skary si nawet na smak zbyt sabej kawy w automatach. Naleao si jednak skoncentrowa na ciganiu mordercy. Ale ju nie dzisiaj. Potrzebowa zrobi sobie przerw. Kilka godzin odprajcego kontaktu z przyjacimi. Waciwie nawet mgby si napi. Dochodzenie moe poczeka do jutra.

Bdzie mg poszpera w przeszoci ofiar. Przekn link, gdy ona przyniosa oszronione butelki z prawie zamroon wdk i postawia je na stole. Ssao go w doku. Woy do ust kawaek sera i zadzwoni starym dzwonkiem, ktrego zawsze uywa, zwoujc wszystkich na obiad. - Wszyscy do stou! - zawoa. Kiedy gocie czstowali si zawartoci pmiskw, Knutas wznis toast i powita wszystkich przy stole. Wanie podnosi kieliszek do ust, gdy zadzwoni telefon w kieszeni jego marynarki. Przezornie odstawi kieliszek. Kto mi tu dzisiaj, do cholery, dzwoni, pomyla z wciekoci. To mg by tylko kto z pracy.

Letni domek Knutasw sta na wzgrzu w Lickershamn w pnocno-zachodniej czci Gotlandii. Zamordowana Gunilla Olsson mieszkaa w Nr na poudniowym wschodzie. Droga samochodem musiaaby mu zaj okoo ptorej godziny. Byo krtko po pierwszej w poudnie i byo to najgortsze lato od kilku lat. Termometry wskazyway ponad dwadziecia dziewi stopni. Po drodze z miejscowoci Tingstde, gdzie zamieszkiwali rodzice Karin Jacobsson, zabra do samochodu j i Martina Kihlgrda. Karin zaprosia Kihlgrda na witojaskie przyjcie. Pozostali policjanci na weekend wrcili do Sztokholmu. Kihlgrd upar si, aby pozosta na wyspie. Jego zdaniem mogo si znowu co wydarzy. To byo dokadnie to, czego potrzebowalimy, skonstatowa w samochodzie, kiedy letni peen zieleni krajobraz przesuwa si za oknem. Musiao si wydarzy co nowego, abymy wreszcie mogli posun si dalej. Przecie utknlimy w martwym punkcie. Kihlgrd pochon kilka sporych porcji ledzi i wdki, co dao si wyczu, kiedy mwi. Twarz Knutasa zrobia si blada jak kreda. Zjecha z drogi na pobocze i zatrzyma samochd obok kontenerw na mieci. Wybieg z auta, otworzy tylne drzwi, przy ktrych siedzia Kihlgrd i wycign go z samochodu. - Co ty gadasz, do cholery. Postradae cakiem zmysy? - wrzeszcza. Kihlgrd by tak zaskoczony, e nie wiedzia, jak ma zareagowa. Prbowa si broni. - Co do diaba robisz? Mam racj. Co si musiao wydarzy. - Co masz na myli, cholera - wrzeszcza nadal Knutas. - Jak moesz tak gada, e dobrze, e jaki szaleniec zamordowa mod kobiet? Jeste chory? Karin, ktra do tej pory siedziaa spokojnie, wmieszaa si do tej awantury. Zapaa Knutasa, ktry szarpa Kihlgrda za konierz, tak a odpady dwa guziki. - Zwariowalicie? Jak wy si zachowujecie? Nie widzicie, e ludzie stoj i patrz? Obydwaj odstpili od siebie i wsiedli do samochodu. Po drugiej stronie drogi znajdowao si czyje gospodarstwo, w ktrym staa grupka odwitnie ubranych ludzi w wiankach na gowach i z zaciekawieniem przygldaa si szarpicym si i wciekym mczyznom.

- Szlag trafi - zakl Knutas i wsiad do samochodu. Dalsz drog przebyli w milczeniu. Knutas by wcieky. Pomyla, e lepiej bdzie, jeeli t dyskusj odo na pniej. Frustracja z powodu nieujcia sprawcy morderstw opanowaa chyba ich wszystkich. Karin usiada na przednim siedzeniu. Milczaa. Knutas czu, e bya za. Aby zaguszy mamrotanie Kihlgrda, Knutas wczy radio. Opuci szyb. Jeszcze jedno morderstwo. To niemoliwe. Jeszcze jedna kobieta. Uderzenie siekier i majtki wetknite w usta. Kiedy si to wreszcie skoczy? Przygotowa si psychicznie na najgorsze. Spojrza w bok na Karin. Siedziaa bez sowa. Patrzya przed siebie. - Co o tym mylisz? - zapyta. - Musimy zapa morderc - powiedziaa zgaszona. - To kolejne morderstwo ludzi miertelnie wystraszy.

Gdy przybyli na podwrze, policja ju odgrodzia teren. Sohlman i jego ludzie koczyli wanie zabezpieczanie ladw. Zaparkowali samochd na wysypanym wirem podwrzu i weszli na kamienne schody. W pracowni wszyscy instynktownie si cofnli. Krew rozbryzgana na pododze, cianach i kole garncarskim strasznie cuchna. Zatkali domi usta. Karin odwrcia si i zwymiotowaa na schodach. - O cholera, to co najgorszego, co do tej pory widziaem. Nagie zwoki kobiety leay na pododze skpane we krwi. Gbokie otwarte rany na szyi, brzuchu i udach straszyy w penym socu. Knutas przemg si i podszed bliej. Ofiara miaa wetknit w usta par biaych bawenianych damskich majtek. Karin otworzya drzwi i przechylia si przez porcz. Policjanci rozgldali si dookoa. Do pracowni wiodo tylko jedno wejcie i to byy wanie drzwi, przez ktre weszli. Na pododze leao rozbite lustro, a jego kawaki byszczay w socu. Grudka gliny leaa obok. - Musiaa pracowa - stwierdzi Knutas. - Widzielicie t glin? - Tak - odpowiedziaa Karin, zwracajc si w stron Sohlmana pochylajcego si nad ciaem ofiary. - Jak dugo twoim zdaniem nie yje? - Trudno dokadnie okreli. Biorc pod uwag plamy opadowe, zamordowano j co najmniej dwanacie godzin temu. Ale te niewiele wczeniej. Ciao jest jeszcze ciepe. - Kto was o tym powiadomi? - Jej przyjacika, Cecilia ngstrm. Bya tu, w domu. - Zaraz tam przyjd - powiedzia Knutas.

Patrzc z zewntrz, dom Gunilli Olsson by za duy jak na jedn osob. By to murowany budynek skadajcy si z dwch mieszka, wygldajcy na bardzo stary. Knutas wszed do rodka. Prbowa wymaza z pamici widok zwok. W kuchni przy stole, z gow schowan w doniach siedziaa moda kobieta. Dugie, ciemne wosy zakryway jej twarz. Miaa na sobie jasn letni sukienk na ramiczkach. Jaka ubrana w mundur policjantka siedziaa obok i trzymaa j za rk. Knutas ukoni si wszystkim. Zna ich bardzo dobrze. Kobieta w sukience spojrzaa na niego. Nie wiedziaa, kim jest. Wygldaa na okoo dwudziestu piciu lat. Po twarzy spyway jej zy. Knutas przedstawi si i usiad obok. - Czy moe pani powiedzie, co tu si stao? - Tak. Gunilla miaa do mnie dzisiaj przyjecha. Planowaymy spdzi razem noc witojask w moim letnim domku w Katthammarsvik. Miaa przyjecha zaraz po niadaniu. Kiedy si nie pojawia i nie odezwaa do dwunastej, zaniepokoiam si. Nie odpowiadaa na telefony. Postanowiam tu przyjecha. - Kiedy pani przyjechaa? - Musiao by koo pierwszej. - Co pani zobaczya? - Drzwi do atelier byy uchylone, wic weszam. Zobaczyam j od razu. Leaa tu na pododze. Wszdzie dookoa bya krew. - Co pani zrobia? - Wyszam, wsiadam do samochodu i zamknam drzwi. Pniej zatelefonowaam po policj. Baam si i chciaam std odjecha, ale powiedzieli mi, ebym zostaa. Policja przyjechaa po okoo pgodzinie. - Widziaa pani kogo? - Nie. - Zwrcia pani uwag na co niezwykego? - Nie. - Jak dobrze znaa pani Gunill?

- Waciwie bardzo dobrze. Znaymy si od kilku miesicy. - Miaycie witowa zupenie same? - Gunilla koczya bardzo due zamwienie. Intensywnie pracowaa przez ostatnie tygodnie i chciaa mie troch spokoju. Ja podobnie. Dlatego postanowiymy spdzi to wito tylko we dwie. - Kiedy rozmawiaa pani z ni po raz ostatni? - Przedwczoraj. Miaa zadzwoni do mnie wczoraj wieczorem, ale nie zadzwonia. - Wie pani co o tym, eby miaa jakie plany albo zamierzaa si z kim spotka? - Nie. Miaa pracowa cay dzie i cay wieczr. - Wie pani co o jej rodzinie, rodzicach, rodzestwie? - Jej rodzice nie yj. Wiem, e ma brata, ale nie wiem, gdzie mieszka. W kadym razie na pewno nie tu, na Gotlandii. - Miaa kogo? - Nie. W kadym razie nic o tym nie wiem. Bardzo dugo nie byo jej w domu. Mieszkaa zagranic. Wydaje mi si, e wrcia do Szwecji w styczniu. - Rozumiem. - Knutas poklepa Cecili ngstrm po ramieniu i poprosi koleg, aby odwiz j do szpitala. - Porozmawiamy pniej - powiedzia. - Skontaktuj si z pani. Wyszed z kuchni i obszed dom dookoa. Wyjrza przez okno. Jak okiem sign, nie byo nikogo w ssiedztwie. Salon by duy i jasny. Na cianach wisiay obrazy o kolorystyce przyjemnej dla oka. Byy to dziea jakich nieznanych malarzy. Po schodkach uda si do sypialni, gdzie stao imponujco due ko. Obok znajdowa si pokj gocinny, ktry zdawa si pusty. Oprcz tego pracownia, dua azienka i salonik. Nie zauway tu nic niezwykego. W kadym razie na pierwszy rzut oka. adnych ladw. Sohlman mia to pniej dokadnie obejrze, wic tym bardziej uwaa, aby niczego nie dotyka. Mieszkanie na dole byo przestronne. Obok kuchni znajdowaa si dua jadalnia. Bya te sypialnia i jeszcze jeden pokj z regaami penymi ksiek i duym fotelem do czytania. Miaa tu istotnie bardzo duo miejsca dla siebie, pomyla Knutas. Z zamylenia wyrwaa go Karin Jacobsson, ktra znienacka pojawia si w drzwiach. - Chod tu, Anders - wydusia ze cinitym gardem - znalelimy co. Pozostao okoo piciu minut do koca lekcji. Zawsze po lekcjach szed prosto do domu. Prdzej i prdzej. Klucz nosi na tasiemce na szyi. Poniewa jedyn szans ucieczki przed swoimi oprawcami widzia w schodzeniu im z drogi, spieszy si, aby

spakowa si wczeniej ni reszta, na kilka minut przed zakoczeniem ostatniej lekcji. Pakowa swoje ksiki ostronie i cicho. Owek i gumk schowa do pirnika w kolorze lila. Cay czas spoglda na pani, aby niczego nie zauwaya. Zasun zamek od pirnika. Przestraszy si, e moe zbyt gono. Pani jednak i tym razem nie zwrcia na nic uwagi. W klasie najczciej panowaa bezwzgldna cisza. Pani bya ostra i nie znosia adnych rozmw ani wybrykw podczas lekcji. Teraz bya odwrcona plecami. Sprbowa ostronie podnie pulpit awki. Wystarczya tylko szpara, aby wsun przez ni ksiki, potem pirnik. Serce bio mu szybko. Zaraz bdzie dzwonek. eby tylko niczego nie zauwaya. Lisa, ktra siedziaa obok, widziaa wszystko, ale nie zwracaa na niego uwagi. Ona te jak pozostali ignorowaa go cakowicie. Nikt nie way si z nim przyjani w obawie przed odrzuceniem przez reszt kolegw.

Po zakoczonej rozmowie z informatorem z Nynshamn Johan odoy suchawk. Skd ten facet wszystko tak szybko wie? Zastanawia si, z kim moe mie taki dobry kontakt. Popiesznie pozbiera swj notes, dugopis i telefon komrkowy i wybieg z pokoju. Jeszcze jedno morderstwo. Trzy morderstwa w cigu mniej ni trzech tygodni. To byo straszne i zupenie nieprawdopodobne. Redaktorzy ze Sztokholmu chcieli, aby jak najszybciej pojecha prosto do Nr i zarwno Aktuell, jak i Rapport informowa o biecej sytuacji przez telefon. Oznaczao to konieczno zdobycia jak najwikszej iloci informacji dla tych programw. Wedug wspomnianego informatora z Nynshamn scenariusz tej zbrodni by prawie identyczny jak obu pozostaych. Zamordowana kobieta w wieku okoo trzydziestu lat, miertelny cios ostrym narzdziem i wetknite w usta majtki ofiary. Czekajc na Petera przed hotelem, Johan zatelefonowa do Knutasa. Petera nie byo w hotelu. Postanowi wyprbowa jedno z licznych na Gotlandii pl golfowych, co niestety przerwano mu w poowie rundy. Telefon Knutasa nie odpowiada. Nie odpowiada rwnie telefon Karin Jacobsson. Zgosi si dyurny. Niestety nie mg go poczy z komisarzem, bo ten by nieobecny. Dyurny poinformowa jedynie o jakim zdarzeniu w okolicy Nr. Nie chcia powiedzie, co si stao. Policja bya na miejscu i chciaa pracowa w spokoju. Johan zapali nerwowo papierosa i gapi si przed siebie. Jaki reporter z gwnych wiadomoci obmyli dobry plan. W najbliszych dniach Telewizja Szwedzka miaa regularnie podawa najnowsze informacje, podczas gdy Johan mgby spokojnie pracowa dla programw regionalnych . Przyj t propozycj tylko ze wzgldu na ostatnie, trzecie morderstwo. W przeciwnym razie czuby si obraony, e wiadomoci Telewizji Szwedzkiej nie s usatysfakcjonowane jego programami. Teraz by jednak zadowolony. Gdyby musia pracowa dla wszystkich programw, nie miaby szans spotka si z Emm.

- Pospiesz si, chod! Karin prawie biega. Knutas poda za ni na podwrze przed domem. Kawaek dalej w maym zagajniku stali Sohlman i Kihlgrd nad czym pochyleni. Podbieg do nich. Sohlman wanie podnosi pset z ziemi jaki poduny plastikowy przedmiot. Odwrci go i dokadnie obejrza. Pot cieka mu po plecach. - Co to jest? - zdziwi si Kihlgrd. - To inhalator dla astmatykw. - Gunilla Olsson miaa astm? - zapyta Knutas. Kolega wzruszy ramionami. Knutas poszed z powrotem do domu. Cecilia ngstrm i jej koleanka miay ju odej. - Wie pani co o tym, e Gunilla cierpiaa na astm? - spyta Knutas. - Nie, nie sdz - odpowiedziaa Cecilia z wahaniem. - Nie, nic o tym nie wiem dodaa pewniej. - Nie, to niemoliwe. Byymy przed paroma t ygodniami u moich znajomych, ktrzy maj psa i kota. Gunilla nie mwia, e jej to przeszkadza. - A moe pani ma astm? - Nie. Knutas powrci do kolegw, ktrzy spogldali na niego pytajco. - Wyglda na to, e dowiedzielimy si czego nowego o naszym mordercy. Cierpi na astm.

Johan niewiele wiedzia na temat miejscowoci Nr, oprcz tego, e wywodzia si stamtd piewajca grupa Ainbusk Singers. W poszukiwaniu domu zamordowanej Gunilli Olsson Johan i Peter zatrzymali si na drodze do wietrznego Nrshamn. Ta maa osada rybacka z wprost w morze wychodzcym molo kojarzya si bardziej z Norwegi lub Islandi. Obok molo cumoway kutry rybackie, odzie i trawlery. Obok stao peno skrzy, budek i supw z rozcignitymi sieciami rybackimi. W oddali wida byo kilkoro turystw jadcych na rowerach pod wiatr w kierunku Nrsholmen. Fale uderzay o siebie jakby w ustalonym przez kogo rytmie. Johan opuci szyb. Zapach wodorostw obudzi w nim wspomnienia. Poczu ch pospacerowania po molo, chcia, aby wiatr napeni go swoj energi. Myli o Emmie kryy i opanowyway serce, mzg i cae ciao. Tu bya zupenie inna rzeczywisto. Zakoysao samochodem. - Cholera, le pojechalimy. Po dwch nieudanych prbach zajechali wreszcie na podwrze domu Gunilli Olsson. Tak jak wietrznie byo w porcie, tak spokojnie zdawao si by tutaj, przed domem zamordowanej kobiety. Policja ogrodzia ju pokan cz podwrza, a kilkoro gapiw przerwao swoje witowanie i przybiego popatrze, co si tu stao. Wszyscy stali przy odgradzajcej teren tamie. Od strony wsi nadal byo sycha dwik harmonii. witojaska zabawa trwaa wszdzie. Jedynie tu, nieopodal miejsca zbrodni rozniosa si tragiczna wie. Johan dowiedzia si, e zarwno komisarz Knutas, jak i Karin Jacobsson wyjechali std mniej wicej przed kwadransem. Waciwie z caej policji w Visby tylko z nimi Johan mia dobry kontakt. Wybra numer Knutasa. Komisarz potwierdzi, e trzydziestopicioletnia kobieta zostaa zamordowana we wasnym domu. Dokadny czas zabjstwa nie zosta jeszcze ustalony. O sposobie zamordowania kobiety policja na razie nie chciaa nic mwi. Knutas, ktry podejrzewa, e dziennikarze zamieszcz w mediach dane ofiary, poprosi, aby nie publikowa na razie ani nazwiska, ani zdj. Policja nie skontaktowaa si jeszcze z rodzin ofiary. Johan zdy porozmawia z kilkoma modymi ludmi zebranymi przy tamie

zabezpieczajcej teren, zanim miaa rozpocz si audycja. Ludzie ci potwierdzili, e kobieta mieszkaa tutaj sama i miaa okoo trzydziestu piciu lat. Zajmowaa si ceramik. Byo kilka minut przed szst, gdy zatelefonowa do redakcji aktualnoci w Sztokholmie. Poczono go ze studiem i z miejsca zdarzenia informowa telewidzw bezporednio o wszystkim, czego si dowiedzia. Kiedy audycja dobiega koca, mia jeszcze przygotowa materia dla programw nadawanych w pniejszych godzinach. Konferencja prasowa zapowiedziana bya na dwudziest pierwsz w budynku policji . Do tej pory reporterzy mieli czas na skoczenie swojej pracy. Peter obszed dom dookoa i sfilmowa teren poza ogrodzeniem. Policja nie chciaa udziela adnych informacji. Johan postanowi wic porozmawia jeszcze z grupk ludzi stojcych na wirowej drce za podwrzem. Niektrzy przyjechali na rowerach, inni na motorowerach, na ciece sta rwnie jeden samochd. Pozostali byli zapewne ssiadami, ktrzy zauwaywszy policyjne samochody, z ciekawoci przyszli popatrze. Johan podszed do modej, pulchnej kobiety w krtkich spodniach i sportowej koszulce. Miaa ze sob psa i staa nieco na uboczu. Przedstawi si. - Znaa pani kobiet, ktra tu mieszkaa? - Nie - odpowiedziaa - nie bezporednio. Syszaam, e j zamordowano. Czy to rzeczywicie prawda? To ten sam morderca, co tych dwch pozostaych? Zamiast czeka na odpowied, zacza mwi dalej. - To niemoliwe. To prawie jak na filmie. Nie mog uwierzy, e to prawda. - Jak ona si nazywaa? - Gunilla Olsson. - Miaa rodzin? - Nie, mieszkaa sama. Zajmowaa si ceramik. Miaa warsztat tam dalej. - Kobieta wskazaa dwa due okna niskiego budynku za odgradzajc tam. - Ile miaa lat? - Jakie trzydzieci cztery, moe trzydzieci pi. - Mieszka pani tu w pobliu? - Tak, mieszkam tam dalej, obok drogi. - Co pani o niej wie? - Znaam dobrze jej matk, gdy ya, szyymy razem w kku krawieckim, ale z crk nie miaam kontaktu. Kaniaymy si sobie, gdy si spotkaymy, ale ona nie miaa ochoty na rozmow. Bya zamknita w sobie. Przyjechaa tu waciwie cakiem niedawno. Kiedy to

byo? Moe z p roku temu. Mieszkaa gdzie na Hawajach. Jej rodzice pochodzili z Ljugarn, dlatego wychowywaa si tutaj. Zmarli kilka lat temu. Zginli oboje w wypadku samochodowym, gdy Gunilla bya zagranic. Nawet nie przyjechaa na pogrzeb. Gdy dorosa, prawie zupenie stracia z nimi kontakt. Nawet nie chciaa si tak samo nazywa. Gdy tylko staa si penoletnia, zmienia nazwisko na Olsson. Rodzice nazywali si Brostrm. Wiem, e jej matka bya bardzo wzburzona. Miaa jeszcze brata, mieszka na ldzie. Wydaje mi si, e nazywa si nadal Brostrm. Tylko z crk mieli problemy. - Jak to problemy? - Chodzia na wagary, ubieraa si ekstrawagancko i coraz zmieniaa kolor wosw. Jej ojciec by pastorem. To byo dla niego wyjtkowo trudne. Bya, jakby to powiedzie, buntowniczk. Nawet wtedy, kiedy bya jeszcze modsza. Potem pojechaa do Sztokholmu i studiowaa sztuk, wreszcie wyjechaa zagranic. Johan bardzo si ucieszy ze spotkania tej kobiety, ktra wydawaa si centrum informacyjnym. Peter przyczy si do nich i wczy kamer, podczas gdy kobieta nieustannie mwia dalej. - Miaa na wiosn kilka wystaw. Myl, e powodzio si jej cakiem dobrze. Robia przecie pikne rzeczy. - Rozmowna kobieta mwia nieprzerwanie, a pies zacz si niecierpliwi i skomle cicho. - Byam na kilku jej wystawach i prbowaam z ni rozmawia, ale nie chciaa. Prawie nie odpowiadaa na pytania. - Miaa kogo? - Nie, ale widywaam tu jakiego mczyzn, ktrego nigdy wczeniej nie widziaam. Duo spaceruj z moimi psami i widziaam go kilka razy. - Tak? A gdzie? - Pierwszy raz to byo kilka tygodni temu. Przechodziam wieczorem, a on wanie wychodzi z domu. - Rozmawialicie? - Nie. Wydaje mi si, e chyba mnie w ogle nie zauway. - Moe go pani opisa? - By wysoki i mia bardzo jasne wosy. - Ile mg mie lat? - By jeszcze cakiem mody, moe trzydzieci. Widziaam go potem jeszcze kilka razy i jestem przekonana, e to by ten sam mczyzna. - Kiedy jeszcze? - Jaki tydzie po tym, jak widziaam go po raz pierwszy. Wychodzi od niej z domu i

szed drog na przystanek autobusowy. Chyba bardzo si spieszy, bo szed szybko. Spotkaam go na drodze i dobrze mu si przyjrzaam. By bardzo elegancko ubrany. Nie aden niedbaluch. - Mwi pani, e mia okoo trzydziestki? - Moe troch starszy, moe troch modszy. Trudno dokadnie powiedzie. Johan czu, jak przyspiesza mu puls. Ta kobieta moga widzie prawdziwego morderc. - Mia samochd? - Sta tu kilka razy jaki samochd, ktrego nie znam. Saab, troch stary. Nie wiem, z ktrego roku, ale wyglda co najmniej na dziesicioletni. Johan zakoczy wywiad i wsiad do samochodu, aby pojecha na komisariat na konferencj prasow. Spotka Roberta Wiklandera, reportera rzdowego, ktry ju by na miejscu. Aktualnoci miay nadawa na ywo. Nie dysponowali busem z technicznym wyposaeniem, ktry mgby nadawa prosto z Gotlandii, ale bus ze Sztokholmu mia zdy przed audycj o dwudziestej pierwszej. Oznaczao to, e Johan i Peter bd musieli pojecha do redakcji, aby zmontowa materia dla pniejszych programw wieczorn ych. Potem jednak spodziewali si dosta wolne, gdy Wiadomoci Regionalne nie nadaway programu podczas sobtkowego wita. Robert i jego fotograf mieli czuwa nad reszt wieczoru. Johana czeka obiecany wolny dzie. Roberta czekaa praca na Gotlandii przed nim i zna warunki umowy. Wolno mu byo telefonowa wycznie wtedy, kiedy byo to absolutnie konieczne. Mamo, ratunku. Jest ciemno. Mamo, pom mi. Paka gono, tulc si w mikk pierzyn. Powtarza te sowa znowu i znowu. Cieko mu z nosa. Zacisn mocno powieki. Jakie makabryczne postaci poruszay si dookoa w ciemnoci. Jakie jasne maski, smoki z olbrzymimi gowami i potwory koyszce si tu i tam. Lea na boku z kolanami podcignitymi pod brod, rkami obejmujc poduszk. Bola go brzuch. Koysa si na boki. Uszy mia mokre od ez i liny. Bya czwarta po poudniu. Siostra pracowaa w stajni, a rodzice z pewnoci nie mogli wrci przed szst. Dzisiaj czu si szczeglnie le. Zapay go w drodze do domu. Wraca nawet zadowolony. Ju prawie zapomnia, jak to byo. Odrobina zadowolenia zmieszana z nadziej, e sytuacja si wreszcie zmieni. Ca przerw mia spokj, bez docinkw i zoliwych komentarzy, a potem jaki chopak z innej klasy nawet z nim rozmawia. Umwili si, e nastpnego dnia przynios zdjcia hokeistw.

Kiedy jednak wychodzi ze szkoy i prawie bieg przez szkolne boisko, czekay na niego. Zagrodziy mu drog. Prbowa ucieka. Byy szybsze. Przewrciy go na schody przed sal gimnastyczn. Pomidzy wejciem do sali gimnastycznej a schodami znajdowa si nieuywany schowek. Tam go zamkny. Ogarna go panika. Silne, suche, niewzruszone rce zatykay mu usta. Czu smak swoich ez pyncych pomidzy ich palcami do ust. Dwie trzymay go za rce i zatykay mu usta, a jedna bia, szczypaa, szturchaa i gryza. Coraz wicej i wicej. Kiedy ktra z nich zacza rozpina mu spodnie, myla, e umrze. Ich silne rce zmusiy go do przykucnicia na czworakach. Biy go po poladkach skakank, mocno i zdecydowanie. Na zmian. Kada z nich chciaa bi. Zamkn oczy. Prbowa myle o czym innym. Socu, kpieli, lodach, wyprawach z dziadkiem na ryby. Biy go, bez przerwy wyzywajc. Grubas, tucioch, beka, winia. Po chwili nie mg oddycha. Przez zatkane usta nie mg zapa powietrza. Krzycza, ale nic nie byo sycha. Krzyk zamiera w nim razem z resztk ycia. Poczu co ciepego spywajcego mu po nogach. Cholera, ale winia, zla si, sycha byo jaki gos. Udusimy si, doda inny gos. Uderzenia ustay, ucisk rk osab i nastaa cisza. Lea na betonowej posadzce. Nie wiedzia jak dugo. Wreszcie postanowi wsta. Zapi ubranie i wyszed. W domu poszed do swojego pokoju. Zamkn drzwi. Paka i krzycza. Wlizgn si do ka. Pupa pieka i rany krwawiy. Nigdy nie biy go po twarzy. Myla, e po prostu nie chciay zostawia widocznych ladw. W caej swojej rozpaczy bardzo si wstydzi. Czym sobie zasuy na takie traktowanie? Nie odway si nikomu o tym powiedzie . Mamo! - krzycza do poduszki. Mamo! Wiedzia, e nawet jeeli przyjdzie, bdzie jak zawsze. Otar zy i umy twarz. Wypi kilka szklanek wody, aby si uspokoi. Na pewno jak zwykle niczego nie zauway. Nienawidzi jej za to.

Konferencja prasowa miaa si odby w najwikszej sali konferencyjnej komisariatu policji w Visby. Lokal wypeniony by po brzegi. Tym razem nawet pozostae media z pnocy zainteresoway si przypadkiem seryjnego mordercy, ktry drani si z policj. Grupa dochodzeniowa prosia pras o nieujawnianie danych ofiary. Rodzina nie zostaa jeszcze powiadomiona. Nie zdoano odszuka brata ofiary, ktry eglowa gdzie po zachodnim wybrzeu Szwecji. Nie ujawniono rwnie znalezienia inhalatora. Knutas jeszcze nigdy nie czu si tak osaczony. By miertelnie zmczony i wcieky, e zosta wyrwany w rodku zabawy, e dokonano trzeciego morderstwa, e ledztwo si nie posuwao. Kilkakrotnie szuka pomocy u swoich kolegw, aby mc odpowiedzie na pytania dziennikarzy. Przede wszystkim u Karin Jacobsson, ale rwnie Kihlgrda, ktry uchodzi za najlepszego w tej dziedzinie. Przez fatalne niepowodzenie w ciganiu sprawcy zbrodni Knutas by zmuszony utajni wiele faktw wiadczcych o intensywnej pracy policji . Sowa brzmiay pusto nawet w jego wasnych uszach. Obraz zamordowanej Gunilli Olsson wyry si w jego pamici i nie opuszcza go w czasie trwania konferencji. Reporterzy prbowali podwaa argumenty policjantw i efekty ich pracy. Czasami Knutas zastanawia si, jak dziennikarze wykonuj swoj prac. Ciga krytyka, konflikty i wieczne skupianie si na negatywnych stronach. Jak oni mog sami ze sob wytrzyma? O czym rozmawiaj w domach przy stole? O wojnach na Wschodzie, sytuacji w Irlandii Pnocnej, unii walutowej czy polityce podatkowej? Ponownie poczu miertelne zmczenie. Pytania dziennikarzy bzyczay jak wcieke szerszenie w powietrzu. Straci koncentracj, wypi szklank wody i zacz si zbiera. Reporterzy rzucili si na niego, chcc przeprowadza indywidualne wywiady. Dwie godziny pniej byo po wszystkim. Powiedzia kolegom, aby mu nie przeszkadzano i zamkn si w swoim gabinecie. Kiedy usiad za biurkiem, zebrao mu si na pacz. Mj Boe, dorosy czowiek. By miertelnie zmczony i wyczerpany i uwiadomi sobie, e waciwie nic nie jad oprcz kanapki midzy niadaniem a brutalnie przerwanym witojaskim obiadem. Nic dziwnego, e odek ciska mu si z godu. Zadzwoni do ony

do domku w Lickershamn. - Przyjed do domu, kochanie. Gocie dawno ju poszli. Przyjcie ju si skoczyo. Zostao mnstwo jedzenia. Zrobi ci specjalny talerzyk i mam dla ciebie zimne piwo. - Dobrze, zaraz bd. Jej mikki gos bardzo go rozczuli.

Johan respektowa apel policji o niepublikowanie zdjcia i nazwiska zamordowanej Gunilli Olsson. Nie wspomnia rwnie o tym, e zajmowaa si ceramik. Gdy razem z Peterem skoczyli wreszcie prac, postanowili troch si przej, pomimo e zegar wanie wybi pnoc i obaj czuli si wykoczeni. Bya to w kocu noc witojaska, co Peter wyranie podkrela. Od kilku dni wydzwania do Emmy i wysya jej esemesy, niestety bez odpowiedzi. Przypuszcza, e pewnie spdza ten dzie z rodzin gdzie na onie natury. Cige mylenie o niej i beznadziejna tsknota nie miay najmniejszego sensu. Ten zwizek by bez szans. Mia chandr, ktr znieczuli mg tylko alkohol. Chcia zapomnie o Emmie, o morderstwach, o depresji matki, o wszystkim. Poszli do pubu w porcie. Ludzie bawili si tu wietnie, nie majc nawet pojcia o tym, co si stao. Wikszo ludzi zajmuje si w ten dzie zazwyczaj innymi rzeczami, a nie ledzeniem aktualnoci, pomyla Johan. Dlatego bawi si tu w bogiej niewiadomoci. Zamwili po piwie. - Jak ci idzie z Emm? - zapyta Peter. - Daj spokj, to beznadziejna sprawa. Nie ma sensu. - Co masz na myli? - Zbyt duo chyba nie wiem. Znamy si tak krtko, ale nigdy dotd nie spotkaem kogo takiego, ona jest niesamowita - powiedzia Johan i umiechn si chytrze. - I co zrobisz? - Nie wiem, najprociej byoby wybi j sobie z gowy. Nie mam siy teraz o tym mwi. Ten dzie mnie wykoczy. - Okej, to miego wieczoru - Peter podnis szklank i dopi resztk piwa jednym haustem. Kilka modych dziewczyn w skpych bluzeczkach i z nagimi brzuchami podeszo do baru. Miay pomalowane usta i miejce si oczy. Peter natychmiast wykorzysta szans. - Cze dziewczyny, czego si napijecie?

Dziewczta spojrzay po sobie porozumiewawczo, potem na Johana i Petera i zatrzepotay dugimi rzsami. - Wino poprosimy - odpowiedziay chrem. Dla Petera ten wieczr by bardziej udany, anieli mg si spodziewa. Johan prbowa wczy si w zabawowy nastrj, jednak bez wikszego powodzenia. Wypi za to o wiele za duo. wit zasta go w toalecie hotelowego pokoju.

Sobota, 23 czerwca

Emma zatelefonowaa nastpnego dnia. - Cze, to ja. - Cze - zaskrzecza zaspany Johan. - Przepraszam, e si nie odzywaam, ale nie byo nas w domu. Poza tym chciaam pomyle - dodaa cicho. Senno zamienia si w stopniowo narastajc nadziej. - Co si stao? Dlaczego masz taki zmczony gos? Dopiero si obudzie? - Mmm. - Jest druga po poudniu. - Tak pno? - Chciaabym si z tob spotka. Pokcilimy si z Ollem. Powiedziaam mu, e chciaabym wyjecha na kilka dni. Mia zabra dzieci do swojego brata w Burgsvik. Potrzebuj spotkania z tob. Bya prawie przezroczysta. Szara i zapadnita. Jakby si skurczya. Staa z czerwonym nosem i spuchnitymi oczami. Wcign j do pokoju. - Co si stao? - Nic si nie stao. Jestem wykoczona. Ju nic nie wiem. - Usid. Emma wyczycia nos. Johan przynis papier toaletowy. Usiedli na ku. - Ten weekend by straszny. Pojechalimy z Ollem do jego brata i rodziny. Czuam, e musz znale si jak najdalej od ciebie, poczu si normalnie, nabra dystansu. Kpalimy si, bawili, wieczorem grillowalimy. Dzieci miay frajd z kuzynami, babci dziadkiem i wszystkim. Dla mnie to byo straszne. Czuam si zupenie pusta. To wszystko byo dla mnie tak wyczerpujce, bo inni zachowywali si tak, jakby nic si nie stao. Robili wszystko tak jak zawsze. Marynowali steki, robili kaw, grali, kosili trawnik, rozumiesz? Im bardziej chaotycznie czujesz si wewntrz, tym bardziej denerwuj ci te normalne czynnoci, ktre

do tej pory zazwyczaj wykonywae. Moesz to poj? - Kontynuowaa, nie czekajc na odpowied. - Olle chcia tam zosta jeszcze jeden dzie. Powiedziaam, e musz pojecha do domu, e chc poby sama. Olle myli, e to ma zwizek ze wszystkim tym, co zaszo, e pewnie przeyam zwizany z tym szok, e to jaki chwilowy kryzys, ktry przejdzie. Zadzwoni nawet do jakiego terapeuty, z ktrym mam si spotka. Ja nie sdz, e to jest tylko to. Nie wyglda. To jest tak, jakbym nie miaa mu ju nic do powiedzenia. Jakbymy nie mieli ju ze sob zupenie nic wsplnego. - Wysikaa kilkakrotnie nos. - Nie wiem, co mam robi. To nie jest tylko to co midzy nami. Widzielimy si przecie zaledwie kilka razy. To nie ma sensu. Nie wiem, co si ze mn dzieje, chyba oszalaam. - Jeszcze nigdy nie poznaem kobiety takiej jak ty, ale nie chc burzy ci ycia i rozbi twojej rodziny - powiedzia Johan. - To nie tylko twoja wina. Wpakowaam si w to z pen wiadomoci. Ale dlaczego to zrobiam? To musi mie zwizek z tym, e ja i Olle oddalilimy si od siebie. Midzy nami nie ma ju nic. Wszystko si skoczyo. W gbi duszy nie czuj jednak, e to dlatego, e si poznalimy, e akurat ciebie spotkaam. To stao si duo wczeniej. Po twarzy spyny jej zy. Johan j obj. - Moe przestaniemy si spotyka? Chciaaby tego? - Nie, nie chc. Na chwil zrobio si cicho, zamilkli oboje. Johan gadzi j po wosach, przytuli do siebie, poczu ciepo jej ciaa. - Musz zapali papierosa - powiedziaa Emma i wstaa. Usiada w fotelu przy oknie. - Chcesz co do picia? - Tak, a co masz? - Col. - Masz czekolad? Johan otworzy drzwi minibarku i wyj dwa napoje i ciasteczka w czekoladzie. - Co wiesz o tym ostatnim morderstwie? To jaki koszmar. Niedugo bd si baa wyj z domu. Kim bya ta kobieta, wiesz? - Zajmowaa si ceramik. Nazywa si Gunilla Olsson, trzydzieci pi lat. Podobno wczeniej mieszkaa zagranic. Mieszkaa sama, pochodzia z Ljugarn. Wiesz co o niej? - Nie, nie sdz. Dlaczego on morduje wanie te kobiety? Nie wydaje si, aby miay ze sob co wsplnego. Jedna bya matk i miaa dzieci, druga miaa konkubenta, a trzecia mieszkaa sama. Jedna pochodzia ze Sztokholmu, druga z Visby, a trzecia mieszkaa daleko na wsi.

Emma wypia yk coli i zapalia papierosa. - Pierwsza bya informatykiem, druga fryzjerk, a trzecia zajmowaa si ceramik. Moe naleay do jakiej sekty albo rozmawiay na czacie w internecie. Moe prowadziy podwjne ycie? Wiesz ju co o tym? - Nic - odpowiedzia zawstydzony. - Nie dowiedziaem si zbyt wiele, niestety. By zmuszony przyzna jej racj. Waciwie ile trudu sobie zada, aby wydoby jakie nowe informacje? Niewiele. Jasne, e mia kontakt ze swoim informatorem na wyspie i z kilkoma policjantami, ale nie dooy stara, aby samemu zdoby jakie informacje. To byo do niego niepodobne. To wszystko przez Emm, pomyla. - Po prostu za duo o tobie mylaem. - A ja o tobie - powiedziaa. - Myl o tobie cay czas. Nieprzerwanie. Wtulia si w niego tak, e tworzyli jedno ciao. - Kocham ci - wyszepta, tulc jej wosy. Tak naprawd po raz pierwszy kocha kobiet. - ni o tobie, chciabym z tob zamieszka, mie dom tu, na Gotlandii, opiekowa si twoimi i naszymi dziemi, hodowa wasne ziemniaki. - Umiechn si i uj jej gow w swoje rce. - Zawsze chciaem mie wasne ziemniaki, mc wykopywa je latem na obiad do ososia. Tak robilimy na wsi, kiedy byem may. Kiedy Emma wracaa do domu, czua, e jest zakochana. Diabelnie zakochana.

Karin Jacobsson miaa racj. Trzecie morderstwo w cigu kilku tygodni napenio strachem zarwno Gotlandczykw, jak i turystw. Wiele kobiet nie wayo si wyj z domu samotnie. Sezon turystyczny na wyspie zacz si na dobre. Co najmniej do poowy sierpnia roio si tu od turystw, trway wakacje, pniej uczniowie i turyci wracali na ld. Z kocem sierpnia ycie wracao tu do normalnoci, cho oczywicie pozostawao jeszcze troch letnikw. Teraz by koniec czerwca i pocztek sezonu turystycznego. Pomimo to odwoywano rezerwacje w hotelach, biurach turystycznych i na kempingach. Policja w Visby naraona bya na presj z kadej strony. Rankiem w dniu witego Jana Knutas odbiera telefony od wojewdzkiego komisarza policji, szefa turystyki, dyrektora handlu artykuami spoywczymi, przewodniczcego rady gminy i starosty, nie mwic ju o rozmowie z prokuratorem generalnym. Wymagania byy proste i oczywiste. Naleao schwyta morderc. Czonkowie grupy dochodzeniowo-ledczej musieli ukry si w komisariacie w Visby, aby mc w spokoju pracowa. Wszyscy zebrali si w sali konferencyjnej wydziau kryminalnego. Bya jedenasta przed poudniem. Knutas prowadzi zebranie. By wdziczny mediom za to, e nie ujawniy nazwiska zamordowanej Gunilli Olsson. Nadal nie udao si odnale brata ofiary, chocia policja pracowaa nad tym prawie ca dob. - Witam pastwa ponownie. Ciesz si, e wszyscy moglicie przyj. Ofiar ostatniej zbrodni jest trzydziestopicioletnia Gunilla Olsson, ktr prawdopodobnie zamordowano w nocy w przeddzie witego Jana. Z duym powodzeniem zajmowaa si ceramik, mieszkaa sama w gospodarstwie w okolicach Nr. Nie miaa dzieci. Moemy pokaza kilka zdj. Zgaszono wiato i poniewa zasunito cikie zasony, w pokoju zrobio si cakiem ciemno. Wywietlano zdjcia, a Knutas je objania. Na niektre wrcz nie mona byo patrze, chwilami wic odwraca twarz z odraz. - Zgodnie z wynikiem wstpnych ogldzin lekarza medycyny sdowej ofiara otrzymaa spor liczb ciosw, podobnie jak poprzednie zamordowane kobiety. Te obraenia miay jednak inny charakter ni u pozostaych. Tym razem morderca zaatakowa z przodu.

Zada ofierze ciosy na caym ciele. Szczegw dotyczcych uytej siekiery nie moemy jeszcze poda. lady s niewyrane, niektre ciosy wbiy si zbyt gboko. W okolicach narzdw pciowych nie znaleziono adnych ladw, jak rwnie nic nie wskazuje na to, e kobieta zostaa zgwacona. Podobnie jak poprzednim ofiarom morderca wetkn w usta majtki. Narzdzia zbrodni nie odnaleziono, natomiast znaleziono pewien przedmiot, ktry mg nalee do mordercy. - Na ekranie pojawio si zdjcie plastikowego inhalatora. - To jest inhalator przeznaczony dla astmatykw. Znaleziono go na podwrzu w obejciu zamordowanej, przed wejciem do warsztatu. Ani ofiara, ani jej przyjacika nie cierpiay na astm. Oczywicie mg on nalee do kadego, na przykad ktrego ssiada czy znajomego. Trwaj przesuchania okolicznych mieszkacw. Na inhalatorze zabezpieczono odciski palcw, zostan poddane analizie, moe znajdziemy co w bazie danych. Na miejscu zbrodni nie znaleziono poza tym niczego interesujcego. Jeeli chodzi o przeszo ofiary, pochodzia z Visby. Przed dwudziestu laty caa rodzina przeprowadzia si do Ljugarn. Ostatnie dziesi lat Gunilla Olsson spdzia zagranic, na Hawajach, na wyspie o nazwie Maui. Wrcia prawdopodobnie w styczniu tego roku i kupia to gospodarstwo w Nr. Przypuszczalnie za pienidze, jakie pozostawili jej rodzice, ktrzy zginli w wypadku samochodowym przed szeciu laty. Moe sobie pastwo przypominaj ten fakt, gdy by to do gony wypadek w okolicach Lrbro, gdzie zderzyy si ze sob minibus i samochd osobowy. W wyniku zderzenia zgino pi osb. To byo zim. Wrd ofiar byo dwoje dzieci. W sali dao si sysze szemranie wrd miejscowych policjantw. - Te dwie osoby jadce w samochodzie osobowym to byli wanie rodzice zamordowanej Gunilli Olsson - kontynuowa Knutas. - Nazywali si Brostrm. Gunilla zmienia nazwisko na Olsson, gdy staa si penoletnia. Byo to nazwisko jej babki. Najprawdopodobniej midzy rodzicami a crk nie byo penego porozumienia. - Czy macie pastwo jakie pytania? - Czy ofiara zostaa zamordowana w swoim warsztacie? - zapyta Wittberg. - Wszystko na to wskazuje. - Czy istnieje jaki zwizek pomidzy zamordowanymi? - pyta Norrby. - Tak. Kihlgrd? - Knutas spojrza wyczekujco na swojego koleg. - Hmmm. Grupa pracujca w Sztokholmie co znalaza, a mianowicie dwie ofiary mieszkay w Sztokholmie. Frida cay czas, Helena od dwudziestego roku ycia. Obydwie mieszkay w Sdermalm, zaledwie rzut kamieniem od siebie. Helena Hillerstrm mieszkaa ze swoim konkubentem przy Horasgatan a Frida Lindh ze swoj rodzin przy Brannkyrkagatan. Nie miay, co prawda, adnych wsplnych znajomych, ale jest inny punkt

zaczepienia, obydwie byy czonkiniami klubu Friskis & Svettis. To jest taki lokal na Hornstull, gdzie obie trenoway. Helena Hillerstrm trenowaa we czwartki i niedziele, a Frida Lindh w poniedziaki i rody i co drug sobot. Mogy si tam pozna. Bylimy w tym klubie i pokazywalimy ich zdjcia. Obydwie zostay rozpoznane. Przesuchalimy wszystkich prowadzcych klub, zarwno mczyzn, jak i kobiety, ale wszyscy zgodnie twierdzili, e tam nie wydarzyo si nic dziwnego. Nikt nie mia kontaktu z Gotlandi, oczywicie z wyjtkiem urlopowych pobytw na wyspie. - No tak, to rzeczywicie niewiele - skonstatowa Sohlman sucho. - Mylimy jednak, e morderca moe znajdowa si w Sztokholmie i e wanie tam uda si znale jaki zwizek - kontynuowa Kihlgrd cakiem spokojnie. Nawet Gunilla Olsson kilkakrotnie na wiosn bywaa w Sztokholmie. Jeden z butikw na Starym Miecie sprzedawa jej ceramik. - Przypuszczam, e morderca mg mieszka w Sztokholmie - powiedziaa Karin Jacobsson - ale dlaczego w takim razie mordowa na Gotlandii? - Musimy poszpera wicej na ten temat. Mam zamiar pojecha jutro do Sztokholmu. Prokuratura Generalna i stoeczna policja pracuj nad tym z pewnoci, ale i tak chc tam pojecha, przynajmniej na kilka dni. Proponuj, eby Karin pojechaa z nami. - Oczywicie - zgodzia si Karin. - Dobrze. Kihlgrd zostanie na razie tutaj. Kto musi ustali, gdzie ten weekend spdzili Jan Hagman i Kristian Nordstrm. Jak dokadnie zbadano ich powizania ze Sztokholmem? Nad tym musimy jeszcze popracowa. Zaraz. Norrby i Wittberg zajm si tym. Trzeba rwnie przyjrze si dokadniej Hagmanowi i jeszcze raz zbada okolicznoci mierci jego ony. W tym moe by ukryty jaki motyw. Pracujemy dwadziecia cztery godziny na dob. Morderca nie moe zaatakowa jeszcze raz.

Niedziela, 24 czerwca

Zaraz nazajutrz Knutas i Karin udali si do Sztokholmu. Z lotniska wzili takswk, ktra zawioza ich do komisariatu policji na Kungsholmen. Soce prayo, byo prawie trzydzieci stopni ciepa, a gdy zbliali si do Norrtull, ruch na ulicy przybra na sile. Powietrze zgstniao od gorca i spalin. Knutasa fascynowa ten niewiarygodny ruch na ulicach stolicy. Pomimo niedzieli w rodku lata samochody przetaczay si nieustannie. Przejechali Sankt Eriksbron, potem przez specyficznie ruchliwy Fridhemsplan z rozlicznymi sygnalizatorami wietlnymi i skrcili w d na Hantverkargatan w kierunku Kungsholmstorg. W Kungsholmen jest co majestatycznego, myla sobie zawsze. Urzd wojewdzki, urzd miejski, ratusz. Przypomnia sobie, jak kiedy mu opowiadano o dwch architektach projektujcych budynek ratusza i o ich rywalizacji na pocztku wieku. Jednym zwycizc by Ragnar stberg, ale drugim zosta Carl Westman, ktry mia si zaj budow ratusza przy Scheelegatan. Nie by on ani troch brzydszy ni budynek urzdu miejskiego, uwaa Knutas. Zaraz za nim znajdowa si Stoeczny Komisariat Policji. Spotkanie miao si odby w starym budynku, adnym domku w kolorze tym, otoczonym dookoa zielonym parkiem. Ale rnica w porwnaniu z nasz pask bud, pomyla, wchodzc po schodach. Zdj marynark i spojrza z zazdroci na goe nogi Karin. Ona przynajmniej moe nosi spdnic. W budynku policji byo bardzo cicho. Bya niedziela po nocy witojaskiej. Pojedyncze osoby siedziay w otwartych pokojach i pracoway. Mona byo zauway, e zaczy si wakacje. Zebranie odbyo si w pokoju z widokiem na park. Prowadzi je szef policji i kilku policjantw z Prokuratury Generalnej. Zaraz po spotkaniu zaproszono ich na obiad do przyjemnej restauracyjki naprzeciwko ratusza. Potem w towarzystwie komisarza Kurta Fogestama pojechali na Sdermalm, gdzie zamieszkiwaa kiedy Helena. Budynek sta wzdu brzegu cakiem w dole, przy Hornsgatan, prawie nad sam wod, przy ruchomym kpielisku Lilieholm zbudowanym na wodzie i osadzonym na pontonach. Grozia mu ju kilkakrotnie likwidacja, ale nadal stao. Na rogu ulic Hornsgatan i Lngholmsgatan znajdowa si klub Friskis & Svettis. A wic to tu trenowaa, pomyla Knutas. Moe nawet tutaj spotkaa swojego morderc. Mieszkanie znajdowao si na samej grze. W wyjtkowo

wskiej windzie nie zmiecili si wszyscy. Karin Jacobsson zaofiarowaa si ze wzgldu na ciki los mczyzn wej na gr po schodach. Zza jednych drzwi sycha byo muzyk pop, zza innych gr na pianinie. Co ci ludzie robi w tak pikny dzie w domu? , pomylaa Karin. Per Bergdal, przebywajcy nadal na zwolnieniu lekarskim, otworzy drzwi po kilku sygnaach dzwonka. Prawie go nie rozpoznali. By piknie opalony i wypoczty. Mia krtko ostrzyone wosy i by wieo ogolony. Przywita ich i zaprosi do rodka. - Prosz wej. Mieszkanie stanowio wyrany kontrast do zniszczonego z zewntrz budynku . Byo due, wysokie i jasne. Parkiet byszcza w socu. Z okna rozpociera si widok na zatok rstavik. Dua nowoczesna kuchnia poczona bya z salonem. Lodwka, zamraarka i okap z nierdzewnej stali. ciany pokryway dekoracyjne kafelki. Knutas zauway ogromny mikser do drinkw. Duga lada ze stojcymi przy niej barowymi stokami po obu stronach oddzielaa kuchni od salonu umeblowanego okazaym stoem ozdobionym kolorow mozaik oraz fotelami wycieanymi owcz skr. Na jednej z krtszych cian pokoju staa elegancka wiea stereo dobrej marki. Nad ni wisiay brzozowe pki z mnstwem pyt CD. Wszystko wiadczyo o doskonaym i kosztownym gucie Pera Bergdala. - Chc przej od razu do rzeczy - zacz Knutas. - Jak pan zapewne wie, zamordowano na Gotlandii trzy kobiety. Zbrodni dokonano we wszystkich trzech przypadkach w podobny sposb. Podejrzewamy, e chodzi tu o tego samego sprawc. Jestemy tu po to, aby zbada pewne wsplne elementy dotyczce zabjstwa Heleny i drugiej ofiary, Fridy Lindh. Frida Lindh mieszkaa rwnie tu, na Sdermalm, a dokadnie mwic, przy Brnnkyrkgatan, przynajmniej dopty, dopki z rodzin nie przeprowadzia si do Visby. Jej m by Gotlandczykiem. Obydwie ofiary trenoway w klubie Friskis & Svettis tu, na Hornstull. Nie wiemy wprawdzie, czy si w ogle znay lub czy moe tu poznay swojego morderc. - Knutas zrobi przerw i patrzy badawczo na Pera Bergdala. Wydawa si zaszokowany. - Uwaa pan wic, e morderca mieszka tu, w Sztokholmie? - Tak, to cakiem moliwe. Wie pan, z kim Helena spotykaa si na treningach? - Taak - odpowiedzia z wahaniem. - Chodzia tam najczciej z koleankami, ktre mieszkay tu w pobliu. Nie wiem, czy spotykaa si z kim jeszcze. Nie przypominam sobie nikogo wyjtkowego. Oczywicie, e wspominaa czasami o kim, kogo wanie spotkaa albo z kim rozmawiaa. Najczciej bywao tak, kiedy spotkaa kogo ze starych znajomych czy kolegw z pracy, ale nie sdz, eby by to kto, z kim miaaby bliszy kontakt. Moe pan porozmawia z koleankami, z ktrymi trenowaa, moe one co wiedz.

- Okej, skontaktujemy si z nimi. Sysza pan kiedy wczeniej nazwisko Frida Lindh? - Nie. Nigdy. - Czy moe wydarzyo si co szczeglnego przed mierci Heleny? Co , o czym pan moe potem myla? - Nie. Mylaem tylko o Helenie i o sprawcy jej mierci, ale nic nie przyszo mi do gowy. Chciabym tylko, bycie go ujli. eby ten koszmar si kiedy skoczy. - Zrobimy wszystko, co w naszej mocy. - Jest jeszcze co, co znalazem wczoraj na strychu. Prosz zaczeka - powiedzia Per Bergdal i wyszed. Po chwili wrci, trzymajc w rce tekturowe pudeko. Otworzy przykrywk i wyj jakie kolorowe kartki papieru. - Nie wiem, czy to moe mie dla was jakie znaczenie, ale pomylaem, e powinienem to pokaza. Bergdal wrczy Knutasowi kartki, a ten przeczyta pobienie ich tre. To byy pozdrowienia i miosne liciki, maile zaadresowane do Heleny Hillerstrm, ktre wydrukowaa i schowaa. - To pudeko leao na strychu w naszej starej szafie. Dlatego nie znalazem go wczeniej. Mj brat przeprowadzi si do nowego, wikszego domu i chcia zabra t szaf. Zamierzaem sprawdzi, czy nic nie ma w rodku i wtedy to znalazem. Maile byy pisane przed czterema laty przez miesic, w padzierniku. Jesienny romans, pomyla Knutas. Nadawc by Kristian Nordstrm. - A wic to tak. Ciekawe tylko, dlaczego Nordstrm uparcie twierdzi, e nigdy nic midzy nimi nie byo, mimo e pytaem go o to kilkakrotnie. Tego nie mog poj powiedzia Knutas. Knutas zatelefonowa do Kihlgrda z poleceniem natychmiastowego przesuchania Nordstrma. By wcieky, e sam nie pozosta w Visby. Zaleao mu bardzo na przeprowadzeniu tego przesuchania osobicie. Teraz byo ju jednak za pno. Teraz by w Sztokholmie i mia do wykonania inne zadania. Poza tym nie byo pewnoci, czy caa afera z Nordstrmem rzeczywicie miaa znaczenie dla prowadzonego ledztwa. Zabra ze sob pudeko z listami. Po zebraniu adresw i numerw telefonu koleanek Heleny, z ktrymi trenowaa w klubie, udali si do Friskis & Svettis. Chocia byo bardzo gorco i dopiero trzecia po poudniu, w klubie panowa duy ruch. Obok awek z niezliczon liczb stojcych pod nimi butw przeszli do przestronnej i przewiewnej recepcji. Przez szklan szyb wida byo ze trzydzieci opalonych cia podrygujcych w rytmie latynoamerykaskiej melodii. wiczenia prowadzia muskularna moda dziewczyna w obcisym trykocie. Podeszli do recepcjonistki.

Bya to kobieta okoo czterdziestki, blondynka. Wygldaa wieo w biaym T-shircie z emblematem klubu wydrukowanym z przodu. Knutas przedstawi si i poprosi o rozmow z szefem. - To ja - odpowiedziaa blondynka. - Szukamy kogo, kto mgby nam co powiedzie o dwch kobietach, ktre tu trenoway - poinformowa j Knutas. - Czy rozpoznaje pani ktr z nich? - zapyta, wyjmujc z wewntrznej kieszeni marynarki kopert, a z niej dwie fotografie. - To jest Helena Hillerstrm, ta, ktr zamordowano wczeniej. Kobieta za lad przeczco potrzsna gow. - Nie, nie znaam jej. Widziaam tylko fotografie. Tu przychodzi takie mnstwo ludzi. To zaley te od tego, kiedy trenowaa. Moga bywa tu wtedy, kiedy ja nie pracowaam. Knutas wyj fotografi Fridy Lindh. Na twarzy kobiety pojawi si dziwny grymas. - Tak, t znam. To jest Frida. Frida Lindh. Trenowaa tu kilka lat. - Przychodzia tu sama? - Tak. Sama. Prawie zawsze. - Znaa j pani dobrze? - Nie. Tak nie mona powiedzie. Rozmawiaymy czasami, kiedy tu przychodzia, ale nic wicej. - Wie pani moe, czy utrzymywaa tu z kim kontakt? - Nie, nie sdz. Najczciej przychodzia sama. Raz przysza z jakimi koleankami, o ile sobie przypominam. - Dzikuj pani - zakoczy Knutas. adna z pracujcych w klubie osb nie miaa nic do dodania. Wikszo rozpoznawaa zamordowane kobiety, ale nie przypominay sobie niczego szczeglnego w zwizku z nimi. Godzin pniej opucili klub. W uszach brzmia im Ricky Martin i She Bangs. Nordegravar lea po drugiej stronie drogi, patrzc od strony szkoy, cakowicie schowany za murem miasta. Dzisiaj by pitek, postanowi zrezygnowa z tak zwanej wesoej lekcji. Powiedzia pani, e ma wizyt u dentysty, ale zapomnia z domu wzi karteczk z terminem. To dawao mu szans wyjcia ze szkoy wczeniej ni inni. Pani uwierzya mu i pozwolia i. Uwaa to prawie za niewiarygodne, e nic nie podejrzewaa. Zastanawia si, czy rzeczywicie nic o tym nie wiedziaa, co one mu robi, czy nic j to nie obchodzio?

Kiedy opuszcza szko w to pitkowe popoudnie, czu si lekko na sercu. Prawie szczliwy. Pozostao ju niewiele czasu do wakacji, a wtedy klasa zniknie z jego ycia. Zacznie nauk w zupenie innej szkole na drugim kocu miasta i jego tortury znikn bezpowrotnie. Postanowi to uczci. Mia przy sobie znalezione w domu na pododze pod biurkiem dziesi koron, za ktre postanowi kupi sobie sodycze. Nie miay to by byle jakie sodycze. Szed teraz w kierunku Hstgatan, gdzie obok Stora Torget znajdowa si specjalny sklep z akociami. By to starowiecki butik, a raczej buda, w oknach wisiay laski mitowych cukierkw w czerwone paski. Bardzo lubi tu przychodzi. Kiedy on i jego siostra byli jeszcze modsi, ojciec zabiera ich tu czsto w soboty. Teraz zdarzao si to jednak coraz rzadziej. Ojciec zacz si od nich powoli oddala. Im byli starsi, tym stawa si coraz bardziej milczcy i cichy. W oddali majaczy ju sklep i musia przeskoczy przez Nordegravar. Wybra t drog, bo wydawaa mu si o wiele bardziej interesujca. Czsto wyobraa sobie redniowieczne walki do ostatniej kropli krwi rycerzy szwedzkich i duskich, ktre si tu odbyway. Kiedy przeskakiwa te pagrki, zapomnia cakowicie o swoim nieszczciu. Wzi do rki dugi patyk i zacz nim wymachiwa w powietrzu. Wyobraa sobie, e jest rycerzem szwedzkiego krla i walczy z Duczykami pod wodz Valdemara Atterdaga, ktry w trzynastym wieku podbi Gotlandi i uczyni j dusk prowincj. By tak pochonity swoj zabaw e nie zauway ich czterech. Stay na jednym z pagrkw i przyglday mu si. Z przeraliwym wyciem zbiegy z pagrka i rzuciy si na niego. We cztery powaliy go z atwoci na ziemi. Nie mia szans. Zaskoczyy go tak, e nie zdoa nawet pisn. - Ale masz teraz stracha, co? Ty may tuciochu - wywrzaskiwaa najgorsza z nich, przywdca. Pozostae katoway go jak zwykle, trzymajc jednoczenie jego rce w elaznym ucisku. - Chyba nie zamierzasz si zla tym razem, co? Musimy uwaa, aby nie zamoczy portek, bo mama bdzie za. Nie, tego ci nie wolno zrobi - kpia obrzydliwie i ku jego przeraeniu zacza mu rozsuwa zamek od spodni. Wpad w histeri. To byo najgorsze, co mogo si sta. Prbowa broni si, jak mg, krzycza i kopa, ale nie mia szans. Triumfujc, zdara z niego spodnie. Umiera ze wstydu, gdy patrzyy na jego goy brzuch i nogi. Prbowa gry ich rce. - Patrzcie, jaki may tucioch. Ty, najwyszy czas si odchudzi! - Zdja mu majtki. - Jaki may fiut! - wrzeszczaa, a pozostae miay si w gos. Upokorzenie palio jak ogie. Ogarna go prawdziwa panika. Zamkn oczy i

krzycza z caych si. Nagle poczu, jak co mikkiego wetknito mu w usta. Po zapachu pozna, e to jego wasne majtki. To przywdczyni jego oprawczy chciaa zatka mu usta. - Teraz moe wreszcie si zamkniesz - syczaa, zatykajc silnymi rkami zakneblowane usta. Myla, e si udusi. Brakowao mu powietrza i rzuca si zrezygnowany pod uciskiem jej rk. Pociemniao mu w oczach. Gdzie w oddali usysza gos. - Zostaw go. On ju nie moe oddycha. Ucisk rk zela i sysza, jak uciekay. Lea tak jeszcze chwil w obawie, e mog wrci. Kiedy wreszcie odway si poruszy, nie wiedzia, jak dugo ju jest w rowie. Majtki byy obok. Ubra si szybko. Gdy sign do kieszeni, stwierdzi, e nie ma w niej dziesiciu koron.

Rodzice Heleny Hillerstrm zamieszkiwali w bardzo prestiowej dzielnicy willowej Stocksund na pnoc od Sztokholmu. Karin Jacobsson i Anders Knutas postanowili uda si tam i z nimi porozmawia. Hans i Agneta Hillerstrm byli w domu i zapraszali ich serdecznie. Anders i Karin jeszcze nigdy nie byli w Stocksund i podziwiali z zachwytem d ue wille z okazaymi ogrodami. Minli Vrtan, obserwujc jej poyskujce wody. Elegancko ubrani mieszkacy spacerowali wzdu play. Willa Hillerstrmw staa na maym wzgrzu otoczona pokanym ogrodem. Cz domu zasaniay wysokie krzaki bzu. Drzwi otworzy ojciec Heleny. By to wysoki, przystojny mczyzna z rzadkimi wosami, wie cer i mnstwem maych zmarszczek na opalonej, powanej twarzy. - Dzie dobry - przywita goci bardzo oficjalnie. - Prosz wej. Weszli do holu imponujcej wysokoci. Okrge filary wspieray okazae drewniane schody prowadzce do mieszkania na pitrze. Karin westchna z zachwytem, co za dom. Z przedpokoju mona byo widzie fragment pokoju gocinnego i kilka innych pokoi z ogromnymi oknami zacienionymi przez drzewa. Zaraz pojawia si te Agneta Hillerstrm. Bya to wysoka, szczupa kobieta z siwymi wosami citymi na pazia. Usiedli w salonie na puchatych sofach. Na stole stay mae filianki do kawy i talerz z ciasteczkami. To kokosanki, skonstatowa Knutas i woy ciasteczko do ust. Ciekawe, ale ten rodzaj ciastek jego zdaniem jako nie pasowa do caoci tego wntrza. Kokosanki zwyk piec wraz ze swoimi bliniakami na ich urodziny. Dzieci je uwielbiay. - Wiem, e rozmawialicie pastwo z policj ju kilkakrotnie, ale chciaem si z pastwem spotka osobicie. Prowadz na Gotlandii dochodzenie. Nie mamy na razie adnego podejrzanego, ale w trakcie ledztwa wyszo na jaw kilka szczegw, o ktrych chciabym porozmawia. Nie macie pastwo nic przeciw temu? - Oczywicie, e nie - odpowiedzieli oboje i spojrzeli na niego pytajco. Knutas odchrzkn. - eby przej od razu do rzeczy. Dowiedzielimy si, e pastwa crka miaa w gimnazjum romans ze swoim nauczycielem wuefu, Janem Hagmanem. Czy wiedzielicie

pastwo o tym? Ojciec Heleny odpowiedzia na to pytanie. W jego gosie byo sycha rezygnacj. - Tak, wiedzielimy o tym. Helena powiedziaa nam po jakim czasie. Bya z nim w ciy. Miaa wtedy zaledwie siedemnacie lat. Na twarzy Hansa Hillerstrma malowao si napicie i pociera rce. - Bya w ciy? - Knutas ze zdziwienia unis brwi. - Tego nie wiedzielimy. - Oczywicie trzymalimy to w tajemnicy. Usuna t ci. Zabronilimy jej spotyka si z nim. Rozmawialimy z dyrektorem szkoy, ktry zmusi go do odejcia ze szkoy. Dosta prac w innej szkole, gdzie daleko w Sudret. By onaty i mia dwoje dzieci. By na tyle bezczelny, e odway si dzwoni do nas do domu. Powiedzia, e j kocha. Dra. By od niej dwa razy starszy. Chcia zostawi swoj rodzin i by z Helen i dzieckiem. Zagroziem, e go zabij, jeeli jeszcze raz odway si z ni kontaktowa. - Jak Helena to przyja? - zapytaa Karin. - Na pocztku bya zaamana. Zakochaa si w tym idiocie i bya na nas wcieka, e zabraniamy jej si z nim spotyka. Mylaa, e jej nie rozumiemy. Aborcja naturalnie nie bya dla niej przyjemnym przeyciem. Jaki czas potem bya bardzo przygnbiona. Wyjechalimy w podr do Indii Zachodnich, aby j oderwa od tego wszystkiego. W jesieni zacza normalnie trzeci rok nauki. Na pocztku nie byo atwo, ale pozbieraa si stosunkowo szybko. Helena miaa zawsze wok siebie sporo przyjaci, to znaczy do du grup przyjaci - doda po namyle. Nastpia krtka przerwa. Zarwno Knutas, jak i Jacobsson czuli si nieswojo. To bya bardzo przykra historia. Na jednej ze cian wisia duy portret Heleny w zotych ramach. Fotografia z czasu studiw. Umiechaa si na tym zdjciu, a ciemne wosy otaczay jej twarz. Poruszya go ta fotografia, zwaszcza gdy pomyla, jak straszliwie skoczyo si jej ycie. Przerwa milczenie. - Jakie byy pastwa relacje z crk? - Nie do koca bezproblemowe. Kiedy dorosa, przestaa nam mwi o wielu rzeczach. Bya bardzo zamknita w sobie. Nie w stosunku do innych, lecz do nas. Nie rozumielimy dlaczego. - Nie prbowalicie pastwo jako dowiedzie si, o co chodzio? - Nie, nie bezporednio. Mylelimy, e z czasem to minie. - Jeli dobrze rozumiem, jedzilicie pastwo latem do domu na wyspie i macie na Gotlandii rodzin. Wiecie co o tym, eby Helena spotkaa si jeszcze kiedy z Hagmanem? - Nic nie wiemy - odpowiedzia ojciec Heleny. - Nigdy pniej nie poruszalimy tego

tematu. Pierwszy raz odezwaa si matka. - Kilka razy prbowaam z ni o tym rozmawia. Chciaam wiedzie, jak si czuje, co myli. Powiedziaa tylko, e daa sobie z tym jako rad. Sama rozumiaa, e ten zwizek nie mia sensu. Co do dziecka, powiedziaa, e aborcja bya jedynym rozwizaniem. Nie potrafia zaj si nawet sama sob. Odczuwaa t ci jako balast, ktrego naley si pozby. Jak chorob. - Jak ukadao si jej z Perem? - zapytaa Karin. - Dobrze. Byli ze sob kilka adnych lat. Wydawao mi si, e by w niej naprawd zakochany. To, e by jaki czas podejrzany o morderstwo, byo dla nas bardzo trudne. Myl, e ona te go kochaa i na pewno pobraliby si, gdyby si to nie stao. - Gos jej uwiz w gardle. - Czy wie pani co o tym, aby Helena, bdc z Perem, spotykaa si z kim innym? Moe mieli jaki kryzys? Przecie byli razem kilka lat. - Nie, nic o tym nie wiem. Ilekro pytalimy, zawsze mwia, e jest dobrze, prawda? - Agneta Hillerstrm popatrzya pytajco na ma. - Nie, nigdy nie syszaem, eby co si im nie ukadao - zgodzi si z on. - Znalelimy pewien zwizek pomidzy drug ofiar morderstwa, Frid Lindh, a Helen - powiedzia Knutas. - Midzy innymi trenoway w tym samym klubie Friskis & Svettis na Hornstull. Syszelicie pastwo o jakich osobach, ktre tam poznaa? Oboje Hillerstrmowie potrzsnli przeczco gowami. - Dlaczego nie opowiedzielicie pastwo wczeniej o historii z Janem Hagmanem? zapyta Knutas. - Nie sdzilimy, e to mogo by wane - odpar ojciec Heleny. - To byo tak dawno temu. Myli pan, ze Hagman mgby zamordowa Helen? - Niczego nie moemy wykluczy. Wszystko, co dotyczy Heleny, jest dla policji bardzo wane. Czy jest jeszcze co, o czym pastwo jeszcze nie powiedzieli? - Nie - odrzek Hans Hillerstrm. - Nie sdz. - Nic co wydarzyo si nawet bardzo dawno temu? - Nie. Knutas dziwi si, jak prowadzono przesuchania z rodzicami Heleny, skoro tyle wanych faktw nie wyszo na jaw duo wczeniej. Chcia porozmawia o tym pniej z Karin. Jeeli wszystkie przesuchania byy a tak niekompletne, naleao je przeprowadzi jeszcze raz.

Burczao mu w brzuchu. Naleao zakoczy spotkanie. - Na dzi wystarczy. Czy Helena nadal ma tu swj pokj? - Tak, na pitrze. - Moemy zobaczy? - Tak, prosz bardzo. Policja ju go widziaa, ale prosz, jeeli pastwo chc. Hans Hillerstrm wskaza im imponujce schody prowadzce na pitro. Mieszkanie na pitrze byo dokadnie tak samo wysokie jak na parterze. Przeszli przez okazay jasny hol, pniej przez pokj gocinny, gdzie jak Knutas zauway, by balkon, a przez okno byo wida poyskujc wod. Wszdzie stay kaflowe piece. Pokj Heleny by duy. Ogromne okna wychodziy na ogrd. Wida byo, e od dawna nikt tu nie mieszka. W jednym rogu stao due starowieckie drewniane ko, obok nocny stolik, a przy oknie sekretarzyk, stary fotel i kilka pek z ksikami. Hans Hillerstrm zostawi ich samych i zamkn drzwi. Przeszukali szuflady, pki i szaf w nadziei, e znajd co interesujcego. Nagle Karin zagwizdaa. Za jedn z fotografii, przedstawiajc letni dom na Gotlandii, za oderwan czciowo tapet wetknite byo inne zdjcie. - Popatrz tu - powiedziaa Karin. Fotografia przedstawiaa mczyzn na duej odzi, a waciwie na promie pasaerskim, przypuszczalnie na Gotlandii. Sta na pokadzie z rozwianymi przez wiatr wosami na tle niebieskiego nieba. Umiecha si do fotografa, trzymajc jedn rk w kieszeni. By to bez wtpienia Jan Hagman. Mia wtedy ze dwadziecia lat mniej i by o kilkanacie kilo szczuplejszy ni teraz, kiedy Knutas widzia go ostatnio. - Popatrz na niego - rzeka Karin. - Wyglda na zachwyconego, jak wieo zakochany. To na pewno Helena zrobia mu to zdjcie. - Zatrzymam je - oznajmi Knutas. - Idziemy. To bya wielka ulga mc opuci ten smutny dom i wyj na przesycone zapachem lata wiee powietrze. Rabaty byy pene kwiatw, dzieci bawiy si na ulicy przed domami, a w jakim ogrdku odbywaa si impreza z grillowaniem. - T histori z Hagmanem musimy zbada dokadniej. Trzeba jeszcze raz sprawdzi jego alibi. Nie pisn nawet sowa o aborcji. Dlaczego? Ale czemu miaby zamordowa Helen? Przecie j kocha, jeli dobrze rozumiem. I to tyle lat pniej? Moe by zazdrosny? Moe zobaczy j z innym i wpad w sza? - To wydaje si mao prawdopodobne - zaprzeczya Karin. - Ich romans by ponad dwadziecia lat temu. Dlaczego miaby teraz zamordowa wasn on? W takim przypadku

powinien by zrobi to wtedy. - Nie, to wtpliwe. Jaki zwizek miaaby z tym w takim razie Frida Lindh, a jaki Gunilla Olsson? - To nie musi si wiza z Hagmanem - wyrazia wtpliwo Karin. - Moe dalimy si wyprowadzi na manowce. Wszystkie ofiary maj co wsplnego ze Sztokholmem, ale morderca moe przebywa gdziekolwiek indziej. - Moe masz racj - zgodzi si Knutas - ale jest ju po sidmej i z godu burczy mi w brzuchu. Jutro porozmawiamy z rodzicami Fridy Lindh i sprawdzimy ten butik na Starym Miecie, gdzie Gunilla sprzedawaa swoj ceramik. A teraz mam ochot na mocnego drinka i jakie treciwe jedzenie. Co ty na to? - Brzmi wietnie - przytakna Karin Jacobsson i klepna go po ramieniu.

Wittberg zapuka do drzwi gabinetu Kihlgrda i ze cinitym gardem wszed do rodka. W rce trzyma jaki papier. - Zrobilimy zestawienie wszystkich osb z krgu znajomych ofiar, ktre cierpi na astm. Popatrz - powiedzia i pooy papier na biurku. - To s nazwiska osb, ktre albo choruj na astm, albo maj jakie inne dolegliwoci alergiczne. Kihlgrd przeczyta list skadajc si z dwudziestu nazwisk. Znajdoway si na niej rwnie nazwiska Kristiana Nordstrma i Jana Hagmana. - Hmmm - zamrucza i spojrza na Wittberga. - Nordstrm jest astmatykiem, jak widz. Dowiedziaem si od Knutasa, e mia z Helen kontakty seksualne. - O cholera, rzeczywicie? Ostatnio? - Nie, to byo przed kilku laty. Dwch z was musi tam koniecznie pojecha, dwch do Nordstrma, a dwch do Hagmana. Bez uprzedzenia. Musicie ich zaskoczy. Przesuchajcie obydwch. Nie zapomnijcie zabra ze sob inhalatora. Do obydwch.

Siedzieli naprzeciw siebie przy kuchennym stole, na ktrym stay filianki z kaw. Dzieci nie byo. Pozostay jeszcze u kuzynw na wsi. Olle wrci do domu, aby porozmawia z Emm. Jego wzrok by niespokojny. Obserwowa on siedzc po drugiej stronie stou, nie umiejc ukry zdenerwowania. - Co si z tob dzieje? - zacz rozmow. - Sama nie wiem. Podnis gos. - Jeste od kilku tygodni zupenie nieobecna, obca. Odkd nie ma Heleny. Co z tob? - Nie wiem - powtrzya prawie bezgonie. - Nie moesz, do diaba, cigle powtarza nie wiem, nie wiem - wybuchn. - Nie pozwalasz si obj, przytuli, nie spalimy ze sob od nie wiadomo kiedy. Prbuj ci pomc, rozmawia, ale tego te nie chcesz. Olewasz mnie i dzieci, jedzisz do miasta, kaesz mojej matce siedzie z dziemi. Co to ma znaczy? Masz kogo? - Nie - powiedziaa szybko i schowaa twarz w doniach. - To co ja mam, do cholery, o tym myle? - wykrzykn. - Nie tylko tobie jest al Heleny. Ja te j przecie dobrze znaem. Ja te uwaam, e to obrzydliwe, co si stao, jestem tym te zaszokowany, ale ty mylisz tylko o sobie. Nagle wybuchna Helena. - Do tego! - wrzasna. - To si rozwiedmy. I tak nic nas ju nie czy! Wybiega z kuchni i zamkna si w azience. - Nic nas nie czy! - wrzeszcza. A dzieci, do diaba? Mamy dwoje maych dzieci. One si nie licz? Emma usiada na sedesie i odkrcia kran z wod, aby zaguszy wrzask Ollego. Zatkaa palcami uszy. Nie wiedziaa, co robi. Nie wyobraaa sobie nawet, jak mogaby Ollemu powiedzie o Johanie. W kadym razie nie teraz. Teraz byo to niemoliwe. Bya rwnoczenie wcieka na ma i na siebie. Czua si jak w potrzasku. Po chwili zakrcia kran z wod i usiada ponownie. Siedziaa tak dusz chwil. Jej ycie przeobrazio si w

totalny chaos. Kto zamordowa jej najlepsz przyjacik. Mg to by nawet kto, kogo znaa. Ta myl przeladowaa j od dawna, ale sdzia, e to zbyt straszne, by mogo by prawdziwe. Co wiedziaa o ludziach, ktrzy j otaczali? Jakie mroczne tajemnice kryy si za zamknitymi drzwiami ich mieszka? To morderstwo zniszczyo jej poczucie bezpieczestwa. Co mogoby jej je przywrci? Jedna myl wracaa uporczywie. Tak, by taki czowiek, jedyny na wiecie, na ktrego moga liczy, ktremu moga zaufa. To by Olle. Jeeli by kto, kto zawsze by przy niej, to by to on. On zawsze mia czas, aby jej wysucha, wstawa w rodku nocy, aby zrobi herbat, kiedy miaa senne koszmary, opiekowa si ni, kiedy bya w ciy. Wyciera jej wymioty, kiedy miaa odkow gryp i obmywa pot z czoa, kiedy rodzia dzieci. Kocha j, kiedy pakaa, wycieraa nos, leaa chora lub bola j brzuch z powodu miesiczki. To by wanie Olle. Czego jeszcze chciaa? Wstaa i obmya twarz. Za drzwiami panowaa kompletna cisza. Uchylia je ostronie. Nie byo go. Posza do salonu, ale tu te go nie byo. W caym domu byo cicho. Wesza po schodach na gr, zajrzaa do sypialni. Zobaczya go na ku, lea na brzuchu, obejmujc poduszk. Mia zamknite oczy, jakby spa. Pooya si obok i obja go. Natychmiast odwzajemni ucisk i zacz caowa jej twarz. - Kocham ci - szeptaa. - Tylko my dwoje.

Na stole lea pokany stos zapisanych rcznie kartek. Na niektrych byy narysowane jakie figury. Johan spisa wszystko, czego dowiedzia si o trzech morderstwach. Zacz ukada te informacje jak puzzle. Najpierw Helena. Przyjcie, ktnia. Morderstwo na play. Siekiera. Uczestnicy przyjcia. Kristian. Konkubent Heleny Per. W ten sam sposb analizowa pozostae morderstwa. Kiedy skoczy, podzieli kartki na trzy rne stosy. Co czy te trzy morderstwa, pomyla. Frida Lindh poznaa jakiego mczyzn w ten wieczr, kiedy bya z koleankami w pubie. Dlaczego si nie zgosi? Moe to oznacza, e by zamieszany w morderstwo. Oczywicie jeeli std nie wyjecha. Na jednej kartce napisa Frida + mczyzna 30-35. Ssiadka opowiadaa o mczynie w domu Gunilli Olsson. Mia mie te okoo 30-35 lat, atrakcyjny. Na drugiej kartce zapisa Gunilla + mczyzna 30-35. Jeeli chodzi o Helen, to wieczorem, zanim zostaa zamordowana, flirtowaa z Kristianem w trakcie przyjcia. Mia trzydzieci pi lat i dobrze wyglda. Na kartce zapisa wic Helena + mczyzna 35 = Kristian. Kristian by kilkakrotnie przesuchiwany przez policj i mia niezbite alibi, w przeciwnym razie zostaby z pewnoci aresztowany. Moe to on wanie pojawi si w Piwnicy u Mnicha w ten wieczr, kiedy zamordowano Frid Lindh? Jak to moliwe, e nikt z personelu ani innych goci nie przypomina sobie jego twarzy. Powinni go przecie rozpozna. Kristian Nordstrm z pewnoci duo pracowa zagranic, ale pomimo to. Oczywicie mg by przebrany. Jaki motyw zbrodni mgby mie Kristian? Johan wsta i nastawi kolejn, trzeci ju dzisiaj kaw. Bya za kwadrans dwunasta w nocy. Ziewa. Wysila si, aby spojrze na spraw pod innym ktem. Moe nie bra pod uwag Kristiana. Ale co wtedy? Szef grupy dochodzeniowej by w Sztokholmie. Co to miao oznacza? Prawdopodobnie badali jakie nowe lady, ktre pojawiy si w ledztwie. Prbowa co wydoby z Knutasa, zanim wyjecha, ale bez rezultatu. Emma rwnie nie moga sobie niczego wicej przypomnie na temat Heleny. Znay si w czasach szkolnych. Ogarna go tsknota za Emm. W oczach mia jej obraz, taki jaki widzia ostatnio. wiato w jej wosach, gdy siedziaa w fotelu obok okna. Jej posta oczarowaa go, pocigaa. Chcia do niej zadzwoni, ale byo ju zbyt pno. Pooy gow na stosie kartek i zasn.

Wyszli z imprezy waciwie wtedy, gdy zabawa zacza si na dobre. Restauracja na play w Nisseviken zostaa zarezerwowana na cay wieczr i na parkiecie byo ciasno od wyjtkowo wystrojonych nastolatkw. Muzyka nastawiona bya na cay regulator. Przy barze napeniano coraz to nowe szklanki. Atmosfera zupenie rozluniona. To bya ostatnia noc witojaskiego weekendu i wszyscy wietnie si bawili, mimo e bya to ju niedziela wieczr. Carolina tulia si do Pettera, ktry trzyma j za rk i cign w kierunku play. - Co ty robisz, wariacie? Kierowa kroki na t cz play, gdzie stay budki wynajmowane w lecie turystom jako domki kempingowe. - Chod, chod ze mn - powiedzia i zacz caowa j po szyi. Oboje byli na rauszu. Zadowoleni. Za kilka dni mieli si rozsta na duej. Carolina jechaa do Stanw Zjednoczonych do pracy, a Petter na jedenacie tygodni do wojska. Chcieli wykorzysta czas, jaki im jeszcze pozosta. Szli pla, a Petter caowa j po karku. Jego rce bdziy pod jej ubraniem i powoli oddalali si coraz bardziej od play i ludzi. Bya trzecia nad ranem i ju prawie jasno. Poniewa kto mg by ju nad wod, szukali dla siebie jakiego odosobnionego miejsca. Na kocu play zobaczyli star opuszczon budk ryback. - Chod, tam pjdziemy - zaproponowa Petter. - Oszalae, to za daleko - protestowaa Carolina. - Tam moe kto by. - To sprawdmy! Pocign j za rk i pobiegli w kierunku budki na skraju play. Stwierdzili, e nikogo w niej nie ma. Wygldaa na dawno nieuywan i zapomnian. - Znakomicie - ucieszy si Petter - wejdmy. Pewien problem stanowi zardzewiay zamek. - Masz spink do wosw? - Moe nie powinnimy? - Przesta, tu bdziemy mieli spokj, jak dugo zechcemy.

- A jak kto przyjdzie? - Przecie widzisz, e od dawna nikogo tu nie byo - odpar Petter, prbujc otworzy wsuwk zardzewiay zamek. Carolina stana na palcach, chcc zajrze do rodka przez jedyne okno z tyu budki. W oknie wisiaa ciemnoniebieska firanka zasaniajca widok. Cakiem niele, pomylaa rozochocona. Udzielio si jej podniecenie Pettera. To byo bardzo niezwyke przeycie kocha si w starej, opuszczonej rybackiej budzie. Drzwi otwary si ze skrzypieniem. Zajrzeli do rodka. Byo tam tylko jedno pomieszczenie. Staa w nim sofa z drewna, st i krzeso. ciany byy poke i brudne. Na gwodziu wisia stary kalendarz ICA. Powietrze byo zatche i wilgotne. Podnieceni rozoyli na pododze kurtk Pettera. Spali kilka godzin, zanim Carolina si obudzia. Musiaa i do toalety. Nie miaa pojcia, gdzie jest. Po chwili jednak powoli wszystko sobie przypomniaa. Wylizgna si z obj Pettera i wstaa. Czua si le. Wysza z budki na zewntrz i zaatwia swoj potrzeb. Potem wypluskaa si w zimnym morzu. Teraz chciaa obudzi Pettera. Powinni byli wraca do domu. Petter lea na pododze przykryty starym kocem. St by nakryty zniszczon cerat poplamion kaw. Na pododze sta termos. Chocia buda wygldaa na opuszczon, Carolina miaa wraenie, e kto tu niedawno by. Czua chd po kpieli w zimnej wodzie. Koc, pod ktrym spa Petter, by cienki. Chciaa si jeszcze troch pooy w nadziei, e poczuje si lepiej. Rozejrzaa si dookoa w poszukiwaniu czego do przykrycia i spojrzaa na sof z otwieranym wiekiem. Podniosa je do gry. W rodku leay zwinite ubrania. Wyja jedno zawinitko i rozoya przed sob. To by sweter poplamiony czym, co wygldao na zaschnit krew. Ostronie rozwina pozostae ubrania. Spdniczka, top, zakrwawione dinsy, rozdarty biustonosz, smycz dla psa. Szumiao jej w gowie. Potrzsna Pettera za rami. - Zajrzyj do sofy! - krzykna. Petter wsta zaspany i obejrza ubrania. - Co to jest, do diaba? Zamkn szybko wieko sofy, wyj telefon i zadzwoni na policj.

Poniedziaek, 25 czerwca

Stare Miasto w Sztokholmie przypominao po czci Visby. Zawsze taka myl przychodzia Knutasowi do gowy, ilekro by w stolicy. Lubi t atmosfer, pikne kamienice z szesnastego wieku z ozdobnymi fasadami i rozmaitymi rzebami nad wejciem, z czasw kiedy Szwecja bya potg, a Sztokholm bardzo szybko si rozwin. Domy stay ciasno obok siebie i wiadczyy o wielkiej gstoci zaludnienia miasta w tym okresie. Wskie brukowane uliczki jak ramiona omiornicy rozgaziay si tu, w centralnym historycznym punkcie miasta - Stortorget. Teraz na Starym Miecie byo mnstwo restauracji, kafejek i maych butikw sprzedajcych antyki, dziea sztuki i wiele innych wiecideek. Sztokholmskie Stare Miasto i Visby miay wiele wsplnego. W redniowieczu w obydwu miastach day si zauway due wpywy niemieckie. Niemieccy kupcy dominowali zarwno w Sztokholmie, jak i w Visby, co odzwierciedlio si w stylu budowli i nazwach ulic. Sztokholmskie Stare Miasto byo kiedy otoczone murem obronnym, ktry jednak w szesnastym wieku zburzono, aby zrobi miejsce dla nowych domw. Za drewnianymi potami mona byo znale mae zielone oazy i kwitnce ogrody, dokadnie tak jak w Visby. Anders Knutas i Karin Jacobsson zeszli w d na sterlnggatan, ktr Knutas okreli jako bardziej komercyjn wersj ulicy Vsterlnggatan. Wzdu ulicy po wschodniej stronie znajdowao si zdecydowanie wicej galerii, butikw z dzieami sztuki i restauracji. Tu znajdowa si te butik, w ktrym sprzedawaa swoj ceramik Gunilla Olsson. Na wystawie stao kilka jej wyrobw. Kiedy otworzyli drzwi, zadwicza dzwonek. W sklepiku nie byo klientw. Wacicielk bya wytworna kobieta w wieku okoo szedziesiciu lat. Knutas przedstawi siebie i koleank oraz wyjani, z czym przyszli. Kobieta zrobia zatroskan min. - To straszne. Zupenie niepojte. - Tak, to prawda - zgodzi si Knutas. - Musimy zapa morderc. Badamy wiele ladw, midzy innymi tu, w Sztokholmie. Jak rozumiem, sprzedawaa pani ceramik Gunilli Olsson. Od jak dawna? - Waciwie tylko kilka miesicy. Dobrze si sprzedawaa. Widziaam jej wystaw na

Gotlandii w zimie i zaraz nawizaam z ni kontakt. Miaa prawdziwy talent. Klienci te tak uwaali. Sprzedaam prawie wszystko zaraz po dostawie. Szczeglnie popularne s te misy powiedziaa i wskazaa na wysok, pokanych rozmiarw mis z mnstwem dziurek stojc na oddzielnej pce. - Czy Gunilla mwia pani co o swoim prywatnym yciu? - zapytaa Karin. - Nie, bya bardzo zamknita w sobie. Miaymy niewiele osobistych kontaktw. Najczciej rozmawiaymy przez telefon, towar dostarczali dostawcy. Bya tu w sklepie raz wiosn, a ja te byam u niej raz na Gotlandii kilka tygodni temu. - Co pani tam robia? - Mieszkaam w hotelu w Visby. Jest tam wielu artystw, ktrych twrczo chciaam pozna. Jednego dnia odwiedziam j w jej domu. Byo bardzo mio. Zaprosia mnie na obiad, potem pokazaa warsztat. - Nie zauwaya pani niczego niezwykego? - Nie, niczego. - Moe opowiadaa pani o jakich osobach, ktre wieo poznaa, moe o jakim mczynie? - Nie, chocia by tam jaki mczyzna, ktry do niej zajrza. Wanie jadymy obiad. Nie chcia przeszkadza, gdy miaa gocia. Przywita si ze mn bardzo uprzejmie, porozmawialimy chwil i poszed. - Przypomina pani sobie jego imi? - Nazywa si Henrik. Zapamitaam to dobrze, bo mj brat te ma tak na imi. - A nazwisko? - Nie powiedzia. - Wygldao na to, e dobrze si znaj? - Trudno powiedzie. Zajrza tylko na chwil. Miaam wraenie, e mieszka w pobliu, a moe nawet by jej ssiadem. - Jak by go pani opisaa? - By w jej wieku. Wysoki, dobrze zbudowany, raczej gruby, wosy mia ufarbowane na popielaty blond i mia szczeglnie adne oczy. Zielone, jak mi si wydaje. wietna jest spostrzegawczo artystw, pomyla Knutas. - Czy byo jeszcze co, na co zwrcia pani uwag? - Pomylaam najpierw, e jest jej ssiadem, ale to niemoliwe, bo mia sztokholmski akcent, nie mwi po gotlandzku. Na pewno nie pochodzi z Nr. Zadzwoni telefon Knutasa. Po drugiej stronie podniecony gos Kihlgrda informowa

o znalezionych przez par nastolatkw w budzie rybackiej w Nisseviken zakrwawionych ubra zamordowanych kobiet. Knutas szybko zakoczy rozmow. Wyszli na ulic. Powiedzia Karin o niezwykym znalezisku. - Pora wraca - powiedzia komisarz. - Zrobilimy tu ju wszystko. Morderca jest na Gotlandii, to pewne. Za kilka godzin siedzieli w samolocie w drodze powrotnej do Visby.

Sen miaa bardzo niespokojny. Wydawao jej si, e jest jeszcze bardzo wczenie. Spojrzaa na zegarek. Byo dopiero wp do szstej. Obok niej lea Olle, ktry zdawa si spa gboko. Mia otwarte usta i z kadym wydechem wydobywa si z nich lekki wist . Wstaa i posza do toalety. W mylach Emmy pojawi si na kilka sekund Johan, ale szybko odpdzia ten obraz. Teraz liczy si tylko Olle. Wesza pod prysznic. Ciepa woda piecia jej ciao. Owina si rcznikiem kpielowym i pooya obok Ollego. Przysuna gow do jego gowy. Przecie na pewno go kocham, pomylaa, rwnoczenie ogarny j wtpliwoci. To jest przecie mj Olle. Jaka bya sama sob zmczona! To cige wahanie, w t i w tamt stron. Dlaczego nie potrafi rozezna si, co czuje? Usiada i patrzya na ma. Lea niewiadomy tego, e go obserwuje. Nagi i bezradny jak dziecko. Moe nie bya w nim ju zakochana. Moe wszystko mino. Myli kbiy si jej w gowie. To by ojciec jej dzieci. Przecie nie chodzi tylko o to, eby by zakochanym. Przysigaa mu kocha go na dobre i ze. A teraz? Spogldaa na jego czoo i powieki. Zastanawiaa si, jakie myli kryj si w jego gowie. I dzieci. Dwoje licznych dzieci. Jako rodzice ponosili za nie ogromn odpowiedzialno. A ona sama? Kim ona jest, e tak lekko chce to wszystko powici. Ryzykuje ich ycie. Jakim prawem? Przecie nie chodzi tylko o ni i Ollego, ale o przyszo caej ich rodziny. O przyszo dzieci. To, e zakochaa si w Johanie, spowodowao, e czua si jak toncy statek na wzburzonym morzu. Wstaa, posza do kuchni i zapalia papierosa, mimo e to dopiero kwadrans po szstej. Nie zwaaa na to, e pali w domu. Zanim wrc dzieci, wywietrzeje. Za kadym pocigniciem papierosa nowe myli przychodziy jej do gowy. Moe powinna po prostu zaczeka. Zaakceptowa swj wewntrzny baagan. Przecie nie musiaa tej decyzji podejmowa teraz, lepiej da sobie troch czasu. Nie miaa ju si, aby myle o swoim chaotycznym yciu uczuciowym. Nagle zadzwoni jej telefon komrkowy. Wyja go z torebki i przeczytaa esemesa: nie mog spa, a ty?. To Johan. Wysza na schody i zatelefonowaa do niego.

- Halo? Gorcy pomie rozszed si po jej ciele od gowy do odka, po rkach po same czubki palcw. - Cze, to ja, Emma. - Cze, tskni za tob. - A ja za tob. - Kiedy si zobaczymy? - Nie wiem, Olle jest w domu. Rozmawialimy. Ma dzisiaj przywie dzieci. S u jego brata w Burgsvik. Babcia i dziadek te tam s. - To moemy si spotka? - Nie wiem. Kiedy? - Jak twj m pojedzie, bdziesz sama. Przyjad do ciebie. - Do domu? Nie, nie moesz. Nie moemy spotyka si w naszym domu. - To ty przyjd do mnie. - Nie chc, eby mnie kto zobaczy. - Tak bardzo tskni za tob. Musz ci zobaczy. Pewien pomys przyszed jej do gowy. Czyste szalestwo, ale co tam. - Musz ktrego dnia pojecha do domu moich rodzicw na Fr. Stoi pusty. Rodzice wyjechali na wakacje i obiecaam im, e bd tam zaglda. Miaam zabra ze sob moj przyjacik Vivek i poby tam kilka dni. Zamiast niej moesz ty pojecha ze mn. Zwariuj sama w domu. Musz gdzie wyjecha. Dom stoi nad samym morzem. To cudowne miejsce. - A co z t przyjacik? - Nie bdzie problemu. Viveka moe przyjecha pniej. Porozmawiam z ni. Ona wie o tobie. - Powiedziaa jej? Zrobio mu si ciepo w policzki. Schlebiao mu to. - Pomys jest wietny, ale nie mog zosta kilku dni. Musz teraz pracowa nad tym trzecim morderstwem. Najwyej jedn noc. Mog jutro zacz prac troch pniej, ale nie dam rady przyjecha wczeniej ni koo szstej wieczorem. - Nie szkodzi. Ja przyjad wczeniej. Emma wesza z powrotem do domu. Miaa poczucie stania nad przepaci pomieszane z oczekiwaniem i pewn doz poczucia winy. Kiedy Olle si obudzi, podaa mu niadanie do ka. - Podjam decyzj - powiedziaa. - Musz pomyle, nabra dystansu. Tak duo

wydarzyo si w ostatnim czasie. Nie wiem, co mam robi. Nie wiem, czego chc. - Wczoraj wieczorem powiedziaa... - Mia zawiedziony gos. - Ja wiem, ale nadal nie jestem pewna - usprawiedliwiaa si - co z nami. Moe to tylko ta historia z Helen i te morderstwa. Potrzebuj wyjecha. - Rozumiem - zgodzi si. - Wiem, e byo to dla ciebie trudne. Co chcesz zrobi? - Przede wszystkim musz pojecha do domu rodzicw. Obiecaam im, e tam zajrz. Pojad dzisiaj. - Sama? - Nie. Viveka obiecaa pojecha ze mn. Ju z ni rozmawiaam. Zakuo j serce. Znowu kamstwo. Przerazio j, jak atwo jej to przyszo. - Miaem nadziej, e pojedziesz ze mn. Co powiem dzieciom? - Powiedz im, jak jest. e musz pojecha zaj si domem babci i dziadka przez par dni. - No dobrze - zgodzi si Olle. - Na pewno to zrozumiej. Macie jeszcze czas poby razem przez reszt lata. Czua si le z tym, e Olle by taki wyrozumiay. Moe byoby jej lej, gdyby si wcieka, pomylaa. Rosa w niej irytacja. - Dzikuj kochanie - powiedziaa krtko i delikatnie go obja.

Knutas prosi Kihlgrda, aby zwoa zebranie wszystkich po poudniu, gdy razem z Karin wrc na Gotlandi. Spotkanie rozpoczo si absolutn nowoci. - Znalelimy, jak sdzimy, ubrania ofiar w starej budzie rybackiej w Nisseviken. Obecnie s one badane przez naszych technikw, a pniej zostan przekazane do centralnego laboratorium. Budka zostaa zabezpieczona i teraz poszukujemy jej waciciela. Bya od dawna opuszczona i prawdopodobnie nieuywana od wielu lat. Bliscy ofiar s w drodze, aby zidentyfikowa te ubrania. To dziwne znalezisko wiadczy o tym, e morderca przebywa prawdopodobnie na Gotlandii. Od teraz koncentrujemy nasze dziaania wanie tu. Otrzymalimy wyniki analizy odciskw palcw na inhalatorze znalezionym u Gunilli Olsson powiedzia Kihlgrd. - Nie ma takich odciskw w naszych rejestrach. Skontrolowalimy, kto w krgu znajomych ofiar cierpi na astm lub inne alergiczne dolegliwoci . Okazao si, e zarwno Jan Hagman, jak i Kristian Nordstrm maj astm. Ich inhalatory dzi bd porwnane ze znalezionym przez nas u Gunilli Olsson. - Dobrze - zgodzi si Knutas. - Co przynioso ich przesuchanie? - Jeeli chodzi o przesuchanie Jana Hagmana, to chcielimy si dowiedzie, dlaczego nie powiedzia nam nic o usuniciu ciy przez Helen. Udzieli wiarygodnego wyjanienia, e nie sdzi, i moe to mie dla nas jakie znaczenie. Poza tym jego dzieci nic nie wiedz o jego romansie z Helen Hillerstrm i dlatego nie chcia si zagbia w temat. Kiedy tam bylimy, obawia si, e syn moe podsuchiwa nasz rozmow. - To mog zrozumie - powiedzia Knutas. - Moglimy go poprosi, aby to on do nas przyszed. A Nordstrm? - Nie wiemy dlaczego, ale cay czas zaprzecza, jakoby czyo go co z Helen. Dopiero gdy mu powiedzielimy o listach, przyzna, jak byo naprawd. Nie potrafi wyjani, dlaczego kama. Twierdzi, e nie chcia by podejrzany. - Co jeszcze? - wiadkowie widzieli jakiego nieznanego mczyzn u Gunilli Olsson w ostatnich tygodniach. Widziano go koo jej domu zarwno rano, jak i wieczorem, std mona

przypuszcza, e znaa go dobrze - kontynuowa Kihlgrd. - wiadkowie opisuj go jako wysokiego o miym wygldzie mczyzn w jej wieku. - Czy wiadkowie widzieli jakie zdjcia, na przykad Jana Hagmana albo Nordstrma? - Nie, nie pokazywalimy im - przyzna Kihlgrd troch zawstydzony. - Jeszcze co? - Kihlgrd spojrza pytajco na swoich kolegw. - Jak wyglda alibi Hagmana i Nordstrma? Sprawdzilicie ponownie? - kontynuowa Knutas. - Tak - odpowiedzia Sohlman. - Wydaj si mocne. - Wydaj si? - Hagmana alibi potwierdza syn i ssiad, ktry twierdzi, e kiedy popeniono pierwsze morderstwo, oprniali razem sieci. Wrcili o smej rano. Kiedy zamordowano Frid Lindh, u Hagmana by syn. Obydwaj twierdz, e spali jak susy, gdy w rodku nocy popeniono morderstwo. Kiedy zdarzyo si trzecie morderstwo, owi ryby z tym samym ssiadem, z ktrym oprnia sieci. To by wieczr przed noc witojask. Potem witowali u tego ssiada i Hagman zasn na sofie. - A Nordstrm? - W zwizku z pierwszym morderstwem nie ma alibi - kontynuowa Sohlman. - By na przyjciu u Heleny Hillerstrm do mniej wicej trzeciej nad ranem. Potem razem z Beat i Johnem Dunmar pojechali t sam takswk. Do domu wrci krtko przed czwart rano. Mieszka w Brissund. Takswkarz potwierdza, e wysiad przed domem i e by mocno wstawiony. Wydaje si nieprawdopodobne, e pniej wrci sze mil do domu Heleny, czeka na play i j zamordowa. Poza tym tego samego dnia polecia do Kopenhagi. Z Visby samolotem do Sztokholmu tego dnia po poudniu. Gdy popeniano pozostae dwa morderstwa, rwnie nie byo go na Gotlandii. Kiedy zamordowano Frid, by w Paryu, a gdy zgina Gunilla Olsson, przebywa w Sztokholmie. Nikt z goci Piwnicy u Mnicha w ten wieczr, kiedy zamordowano Frid, nie widzia tam Nordstrma. Mg tylko czeka na ni w drodze do domu, to jest jedyna moliwo. Z drugiej strony dziwi fakt, e mczyzna, z ktrym Frida rozmawiaa przy barze, nadal si nie zgosi. To czyni go w najwyszym stopniu podejrzanym. Jest Szwedem, a uchyla si od wypenienia nakazw policji. - Moe by wiele innych przyczyn, dla ktrych nie chce si zgosi. Moe nie by czysty w cakiem innych sprawach - powiedziaa Karin Jacobsson. - Oczywicie tak te moe by - zgodzi si Sohlman. - Kobieta sprzedajca ceramik Gunilli Olsson mwi, e spotkaa w domu Gunilli

wysokiego, dobrze zbudowanego trzydziestopicioletniego mczyzn - powiedzia Knutas. Przedstawi si jej imieniem Henrik. Mwi nie z gotlandzkim, ale ze sztokholmskim akcentem. Koleanki Fridy Lindh potwierdzaj, e mczyzna, ktrego Frida poznaa przy barze, mia na imi Henrik. Barman potwierdza, e mczyzna rozmawiajcy z Frid mia sztokholmski akcent. To oczywicie nie musi oznacza, e nie by std. Moe by Gotlandczykiem, ktry wyprowadzi si z wyspy dawno temu. Moe mie rodzicw z innych stron, niemwicych dialektem lub sam nie mwi dialektem, aby go nie rozpoznano. Jest oczywicie jeszcze jedna moliwo, e pochodzi ze Szwecji, ale zna wysp i przebywa tutaj tylko czasowo. Bardziej skaniam si jednak ku podejrzeniu, e jest to kto z wyspy i tu powinnimy go szuka. Co my w ogle wiemy o mordercy? Moliwe, e nazywa si Henrik, jest wysoki i nosi buty numer czterdzieci pi. Ma okoo trzydziestu lub czterdziestu lat i cierpi na astm. Na wyspie jest okoo pidziesiciu omiu tysicy mieszkacw. Na pewno osb odpowiadajcych takiemu opisowi nie ma zbyt wiele. Poza tym mamy relacje wiadkw i lada dzie mona by sporzdzi jego portret pamiciowy. - Nie sdz, aby to by dobry pomys. Wzbudzimy tylko panik - powiedzia Kihlgrd. Z rnych stron stou dao si sysze stumione pomrukiwanie. - Ma kto lepszy pomys? - zapyta Knutas i rozoy bezradnie rce. - Wszystko wskazuje na to, e morderca jest na wyspie. To seryjny morderca, ktry w kadej chwili moe zaatakowa ponownie. Znalelimy ubrania ofiar, ale co mamy ponadto? Nie moemy okreli zwizku pomidzy ofiarami, co ma najistotniejsze znaczenie dla sprawy. Nie mamy wiadkw adnego morderstwa. Zabjca atakowa swoje ofiary, gdy byy same i w pobliu nikogo nie byo. W kadym przypadku znika byskawicznie. Nikt niczego nie widzia ani nie sysza. W rzeczywistoci jednak musiao go widzie wiele osb. Przecie, do cholery, porusza si normalnie po wyspie. Frjel, Visby, Nr, Nisseviken. By w pubie, na play, chodzi po miecie, by w Nr. Pokazanie jego portretu pamiciowego umoliwioby nam ujcie go do szybko. - To byoby najprostsze - zgodzi si Sohlman. - Musimy postpowa radykalnie. Moe zaatakowa lada chwila. Midzy ostatnimi dwoma morderstwami nie upyno wicej jak tydzie. Teraz moe potrwa tylko kilka dni, zanim znowu nas zaskoczy. Czas goni. - To nie ma sensu - mrucza Kihlgrd. - Jak mylicie, co zrobi ludzie, jak zobacz ten portret? Zaczn go kojarzy ze wszystkimi, kogo tylko znaj. Zasypi nas zgoszeniami. Wybuchnie jedna wielka histeria, mwi wam. A to my ponosimy odpowiedzialno. Kiedy bdziemy mieli czas, aby to wszystko sprawdzi? Ju teraz mamy pene rce roboty. - Jak mamy stworzy ten portret pamiciowy? - spytaa Karin Jacobsson. - Mamy

dwch wiadkw, dwie kobiety, ktre widziay mczyzn mogcego by sprawc - to sprzedawczyni ceramiki Gunilli Olsson i ssiadka, ktra widziaa jakiego mczyzn w pobliu jej domu oraz oczywicie koleanki Fridy Lindh, ktre widziay mczyzn przy barze. Ale nadal nie wiemy, czy to wanie on by sprawc. To tylko przypuszczenie. A co bdzie, jeeli to faszywy trop? Z portretem pamiciowym wi si dwa powane ryzyka. Po pierwsze, wiadkowie mog pamita niedokadnie i nasz portret bdzie rwnie nieprawdziwy, po drugie za, jest cakiem moliwe, e faktycznie nie widzieli mordercy, lecz zupenie kogo innego. Myl, e portret pamiciowy to stanowczo za due ryzyko. To nierozsdne stosowa wanie teraz a tak drastyczne rodki. - Drastyczne - powtrzy Knutas sarkastycznie. - Czy to jest dziwne, e stosuje si drastyczne rodki w sytuacjach takich jak ta? Mamy do czynienia z trzema morderstwami , cz wyspy jest sparaliowana strachem, w rodku lata kobiety boj si wystawi nos za drzwi, a oczy wszystkich skierowane s tylko na nas. Niedugo wczy si w to ministerstwo. Musimy rozwiza t zagadk. Chc mie sprawc najdalej za tydzie. Niech to kosztuje, ile chce. Wemiemy natychmiast plastyka, niech sporzdzi portret pamiciowy. Naley go opublikowa jak najszybciej. Poza tym macie przesucha Hagmana i Nordstrma jeszcze raz. Wszystkich obecnych na przyjciu u Hillerstrmw chc przesucha osobicie. Kadego. To samo dotyczy koleanek Fridy Lindh. Co wiemy o yciorysach ofiar, znalelicie co nowego? Bjrn Hansson z Prokuratury Generalnej odpowiedzia: - Pracujemy nad tym intensywnie. Helena Hillerstrm wyprowadzia si z wyspy w wieku dwudziestu lat i wyglda na to, e nie znaa Fridy Lindh. Helena Hillerstrm i Gunilla Olsson chodziy do rnych gimnazjw i wydaje si, e nie miay adnych wsplnych spraw. Nie udao si nam rwnie znale nic, co czyoby Gunill i Frid. Frida Lindh mieszkaa, jak wszyscy wiemy, w Sztokholmie. Jej prawdziwe imi brzmiao Anni-Frid z domu Persson. To ustalanie zabiera nam duo czasu. Szczeglnie teraz, w rodku lata, kiedy ludzie s na urlopach. - Wiem, wiem - odpar Knutas niecierpliwie. - Szukajcie dalej i spieszcie si. Nie mamy czasu do stracenia.

Po zakoczonym spotkaniu Knutas zamkn si w swoim gabinecie. By wcieky na wszystko i na wszystkich. Usiad za biurkiem. Koszula kleia mu si do ciaa. Pod pachami wida byo lady potu. Nie znosi czu si niewieo. Dugo oczekiwane ciepo zaczynao by coraz bardziej uciliwe. Trudno byo zebra myli. Prawie niemoliwe, aby si skoncentrowa. Marzy o tym, aby pojecha do domu, wzi prysznic i wypi kilka szklanek wody z lodem. Wsta i zasun aluzje. W komisariacie nie byo klimatyzacji. Nie opacao si jej montowa ze wzgldu na zbyt ma liczb dni w roku, kiedy byaby przydatna. Na jesieni mia si tu odby remont, istniaa wic nadzieja, e moe zostan zainstalowane rwnie urzdzenia klimatyzacyjne. Do cholery, trzeba mie warunki, aby pracowa nad rozwizaniem skomplikowanej zagadki trzech morderstw, pomyla z wciekoci. Oczywicie znalezienie pokrwawionych ubra ofiar by wielkim krokiem naprzd. Mia zamiar uda si do tej budy troch pniej. Teraz pracowali tam technicy, wic nie chcia im przeszkadza. Zacz kartkowa segregatory ze spisanymi zeznaniami. Trzy segregatory jeden dotyczy Heleny Hillerstrm, drugi Fridy Lindh i trzeci Gunilli Olsson. Knutas mia nieprzyjemne uczucie, e przeoczy jakie fakty. Udowodnia to na przykad wizyta w Sztokholmie, kiedy to od rodzicw Heleny dowiedzia si o aborcji, o ktrej nikt wczeniej nie wspomnia. Postanowi wic ponownie bardzo dokadnie przejrze wszystkie zeznania. Musia sprawdzi, jak inni przeprowadzili zlecone im przesuchania. Chcia zacz od rodzicw ofiar. Gunilla Olsson ich nie miaa, jej brata nadal nie udao si odszuka. Otworzy segregator Fridy Lindh. Gsta i Majvor Persson, Gullvivegrnd 38 w Jakobsberg. Mia zamiar pojecha do nich osobicie, ale znalezienie zakrwawionych ubra przeszkodzio mu w tym. Zacz czyta. Zdawao si, e przesuchanie byo przeprowadzone w sposb prawidowy, ale komisarz chcia mimo wszystko porozmawia z nimi osobicie. Suchawk podniesiono po czwartym sygnale. Po drugiej stronie sycha byo saby i cichy gos kobiecy. - Persson. Knutas si przedstawi.

- Niech pan porozmawia z moim mem - powiedziaa kobieta jeszcze ciszej, prawie niedosyszalnie. - Jest w ogrodzie, zaraz go zawoam, prosz chwil zaczeka. Po chwili odezwa si jej m. - Tak, halo? - Komisarz policji kryminalnej Anders Knutas z Visby. Prowadz dochodzenie w sprawie zamordowania paskiej crki. Wiem, e bylicie pastwo przesuchiwani przez policj, ale chciabym panu zada jeszcze kilka pyta. - Prosz. - Kiedy widzielicie pastwo crk po raz ostatni? Nastpia krtka przerwa. Persson odpowiedzia bezdwicznym gosem. - To byo bardzo dawno temu. Niestety nie widywalimy si czsto. Kontakty midzy nami mogyby by o wiele lepsze. Ostatni raz widzielimy si przy ich wyprowadzce. Dzieci przyszy si poegna. I to by ostatni raz, kiedy je widzielimy. Znowu przerwa, troch dusza. Za chwil znowu zabrzmia gos. - Ale rozmawiaem z ni przez telefon w ubiegym tygodniu, gdy Linnea skoczya pi lat. Chciaoby si przynajmniej mc porozmawia z wnukami, gdy maj urodziny. - Jaka bya Frida wtedy, w trakcie tej rozmowy? - Bya zadowolona. Mwia, e coraz lepiej czuje si na Gotlandii. Na pocztku byo jej ciko tam si zaaklimatyzowa. Waciwie nie chciaa si przeprowadza. Zrobia to dla Stefana. Akurat musiaa pozna Gotlandczyka. Nie znosia Gotlandii, nie chciaa nawet wspomina czasw, gdy tam mieszkalimy. Knutas zaniemwi. Nie mg poj tego, co usysza po drugiej stronie linii. - Powiedzia pan, e mieszkalicie wczeniej na Gotlandii? - zasapa Knutas. - Tak, pojechalimy tam na prb, ale zostalimy tylko kilka miesicy. - Co pastwo tam robilicie? - Byem wojskowym i przeniesiono mnie subowo do P18. Ale to byo dawno temu. W latach siedemdziesitych. Wynajlimy dom w Jakobsberg. Ale nie czulimy si tam dobrze. Szczeglnie Frida uwaaa, e jest strasznie. Wagarowaa i bya nieznona. Nie mona byo da sobie z ni rady. - Dlaczego nie powiedzia pan o tym wczeniej policji? - zapyta Knutas wzburzony. Nie mg opanowa swojego zniecierpliwienia. - Waciwie nie wiem. To byo tak krtko. I tak dawno temu. - W ktrym roku dokadnie mieszkalicie pastwo w Visby? - Niech pan zaczeka chwil... To musiaa by wiosna siedemdziesitego smego. To

szczeglnie dla Fridy byo niekorzystne. Musiaa zmieni szko w szstej klasie. Wyjechalimy w czasie Wielkanocy. - Jak dugo mieszkalicie na wyspie? - Zamierzalimy zosta okoo roku, ale moja ona zachorowaa na raka i chciaa wraca do Sztokholmu, aby by bliej rodziny. Wyjechalimy z pocztkiem lata. - Gdziecie pastwo mieszkali? - Nie pamitam, jak nazywaa si ta ulica. To byo zaraz za murem. Iris i co. Irisdalsgatan czy co takiego. - Frida chodzia do szkoy w Norrbacka? - O tak, tak nazywaa si ta szkoa. Po zakoczonej rozmowie komisarz zadzwoni na telefon komrkowy Kihlgrda. Chcia mu powiedzie, e ma wanie ochot na kotlet jagnicy w restauracji Lindgrden. - Frida Lindh mieszkaa jako dziecko w Visby - zacz rozmow. - Co ty mwisz? - Tak, mieszkaa tu kilka miesicy, kiedy chodzia do szstej klasy. Jej ojciec by wojskowym i stacjonowa tu, w Visby. - Kiedy to byo? - W siedemdziesitym smym roku na wiosn. Frida chodzia do szkoy w Norrbacka i mieszkaa na Irisdalsgatan. Ta szkoa znajduje si w tej samej dzielnicy co Rutegatan, gdzie mieszkaa Helena Hillerstrm. To moe by to, o co nam chodzi. - Jasne. Zaraz bd. - Czekam. Nie trwao dugo, gdy dla policji stao si jasne, e rwnie Gunilla Olsson chodzia do tej samej szkoy. Frida Lindh bya o rok modsza ni pozostae, ale posza do szkoy w wieku szeciu lat. Stosunkowo szybko policja dosza do wniosku, e wszystkie trzy zamordowane kobiety byy kiedy uczennicami jednej i tej samej klasy szstej.

Pogoda bya taka, jak przepowiadali meteorolodzy. Niebo byo grone, ciemnoszare i od strony morza nadcigaa wielka chmura wygldajca tak, jakby niosa w sobie mnstwo deszczu. Emma staa na promie i obserwowaa zbliajce si zarysy wyspy Fr. Podr promem przez zatok trwaa zaledwie kilka minut, ale chciaa powdycha troch morskiego powietrza i podziwia pikny krajobraz. Fr bya jednym z jej ulubionych miejsc. Ta na wp dzika i sroga wyspa, wapienne skay i dugie, piaszczyste plae przycigay nie tylko j. Latem roio si tu od turystw. Kiedy przed dziesicioma laty jej rodzice kupili tu murowany dom stojcy przy kilkukilometrowej piaszczystej play Norsta Auren, mieli niebywae szczcie. Jeden ze znajomych zna wacicielk tego domu. Kobieta chciaa go sprzeda tylko komu z Gotlandii. Zamoni sztokholmczycy kupowali tu czsto domy na sprzeda. Wielu VIP-w uciekao na wysp, aby poby tu w spokoju; aktorzy, artyci, politycy, a Ingmar Bergman mieszka tu cay rok. Rodzice Emmy przeprowadzili si tu z Visby, nie wahajc si ani chwili. Emma zatrzymaa si przed sklepem, aby zrobi zakupy. Rzucia okiem na nagwki wieczornych gazet i wesza do rodka. W obydwu gazetach widnia y zdjcia zamordowanej ostatnio kobiety. Bya mniej wicej w jej wieku, miaa dugie, ciemne wosy zaplecione w warkocze. Pod zdjciem widniao nazwisko ofiary. Emma kupia obydwie gazety. Przejrzaa je pobienie w samochodzie. Jeszcze jedna kobieta brutalnie zamordowana, dokadnie jak dwie pozostae. Ogarno j obrzydzenie. Postanowia przeczyta wszystko w spokoju w domu. Pojechaa dalej na pnoc. Na skrzyowaniu drg niedaleko Sudersand skrcia w lewo. Stana obok piekarni, w ktrej zawsze kupowaa pieczywo dla rodzicw. Porozmawiaa chwil z ekspedientkami. Znaa tu wszystkich. Niebo byo coraz ciemniejsze. Kiedy wjechaa na ostatni odcinek drogi w kierunku play, przy ktrej sta dom rodzicw, zauwaya jadcy za ni czerwony samochd marki Saab. Za kierownic siedzia jaki mczyzna. By sam. Na desce rozdzielczej leaa lornetka. Pewnie jaki obserwator ptakw, pomylaa. Cypel, na ktrym sta dom rodzicw, by ulubionym miejscem ornitologw. Kiedy jednak zaparkowaa samochd przed domem,

zauwaya, e mczyzna zawrci i odjecha t sam drog, ktr oboje przybyli. Jaki ornitolog nieznajcy terenu, pomylaa Emma. Wanie zamkna za sob drzwi, kiedy lun deszcz. Kadc siatki z zakupami w holu, zauwaya za oknem potn byskawic. Grzmiao i deszcz bbni po paskim dachu. Niepogoda sprawia, e w domu zrobio si ciemno. Rodzicw nie byo ju od ponad tygodnia, wic mieszkania nikt nie wietrzy. Wesza do kuchni i sprbowaa otworzy okno, ale przy tak mocnych podmuchach wiatru byo to niemoliwe. Pooya siatki na blacie i zacza wkada zakupy do lodwki. Nie byo w niej wiele. Rodzice planowali wyjazd na duej. Ponad trzy tygodnie mieli spdzi w Chinach i Indiach. Od kiedy oboje przeszli na emerytur, wyjedali raz w roku w dusz podr. Emma chciaa najpierw wypakowa zakupy, a potem zmieni pociel w podwjnym ku rodzicw. Przecie mia przyjecha Johan. Chciaa spdzi z nim cay wieczr, a potem ca noc. Zje z nim obiad, a potem niadanie. Jej emocje w ostatnich dniach stay si prawdziw hutawk nastrojw. Raz chciaa by wierna Ollemu, za chwil gotowa bya rzuci wszystko i by z Johanem. Z pewnoci zakochaa si w nim, prawie nic o nim nie wiedzc. atwo byo si zakocha latem, a potajemne spotkania dodaway temu jeszcze wicej smaku. Johan nie musia ponosi za ten romans adnej odpowiedzialnoci. Mieszka sam, nie mia dzieci, mg myle wycznie o sobie. Jasne, e mia atwiej ni ona. Emma musiaa liczy si z ca rodzin, a przynajmniej z dziemi. Czy bya rzeczywicie gotowa zburzy ich ycie tylko dlatego, e zakochaa si w innym? Jak dugo mogaby przetrwa taka mio? Przestaa rozmyla. Wczya radio i posza na pitro zmieni pociel. Chciaa pomyle o wszystkim pniej w ku. Deszcz dzwoni o szyby, nie moga wic otworzy okna, aby przewietrzy mieszkanie. Tu na grze byo troch lepiej. Okno sypialni wychodzio na las. Gdy skoczya, zrobia kaw, usiada przy kuchennym stole, zapalia papierosa i wyjrzaa na zewntrz. Dom otacza niski murek. Ponad murkiem wida byo wzburzone morze, ktre pienio si na wietrze. W tym miejscu plaa bya wyjtkowo wska i w oddali rozszerzaa si stopniowo. Cakiem daleko kpali si nudyci. Jak czsto sama kapaa si nago, wbiegaa do wody, krzyczc, gdy zakryway j potne fale. Moe jutro rano wykpiemy si nago, pomylaa. Zanim Johan pojedzie do pracy. Na pewno jutro si wypogodzi. Viveka obiecaa przyjecha dopiero na obiad. Emma nie chciaa tu zosta sama. Zacza spacerowa po caym domu. Dawno tu nie bya. Prawie nie utrzymywaa z rodzicami kontaktu. By midzy nimi zawsze jaki dziwny dystans, moe z wyjtkiem czasu, kiedy bya maa. Miaa wraenie, e musi si bardzo stara, aby byli z niej zadowoleni. Tak te na og bywao, kiedy narysowaa jaki adny rysunek

albo bezbdnie napisaa sprawdzian lub wzorowo wykonywaa wiczenia gimnastyczne. Ten dystans jednak nie zmniejsza si z biegiem lat, a teraz nie mona go byo w ogle przezwyciy. Trudno byo z tym y naturalnie. Najczciej miaa wyrzuty sumienia, gdy nie telefonowaa bd nie odwiedzaa rodzicw dostatecznie czsto. Rwnoczenie jednak mylaa, e dziadkowie jako emeryci maj mnstwo czasu i to oni powinni czciej ich odwiedza czy pomc im przy dzieciach. Zabra je na wycieczk lub do Pipilandu, co dzieciaki tak kochay. Oboje z Ollem rzadko maj na to czas. Jeeli dziadkowie ju wreszcie przyjedali w odwiedziny, siadali na sofie i chcieli, by ich obsugiwa. Do czsto jednak potrafili krytykowa nieporzdek albo zwracali uwag, e dzieci powinny i do fryzjera. Byo to przykre, ale sama nie potrafia niczego wymyli, aby uzdrowi sytuacj. Rodzice nie znosili krytyki i kiedy czasami odwaya si co zakwestionowa, wyjedali natychmiast, a ojciec wpada w zo. Salon wyglda jak zwykle. Kwiecista sofa i antyczny st kupione na jednej z licznych aukcji, na ktrych rodzice czsto bywali. Otwarty kominek nie by jeszcze nigdy uywany, czysto wymieciony, a w koszu przed nim stao przygotowane drewno. Drewniane schody prowadzce na pitro lekko skrzypiay. Wesza na gr do pokoju dla goci, ktry obie z siostr Juli uwaay za swj. Sypiay tu zawsze, ilekro byway z wizyt u rodzicw, wrd rzeczy, ktre jeszcze tu zostay po ich wyprowadzce. Usiada na ku. Tu powietrze byo jeszcze bardziej niewiee ni w pozostaych pokojach, a kurz lea w ktach na pododze. Rega na jednej ze cian by cay wypeniony ksikami. Wzrok Emmy powdrowa na grzbiety okadek z tytuami. Kitty, Vi fem, Barn 312, Britta i Silver, KullaGulla i rne stare ksiki mamy. Wyja jedn i obejrzaa okadk. Widniaa na niej moda szczupa kobieta z pomalowanymi na czerwono wargami, w chusteczce na gowie wsiadajca do sportowego samochodu, w ktrym za kierownic siedzia brunet podobny do Kena. Mio z przeszkodami taki by tytu ksiki. Mogaby pasowa do mnie, pomylaa oschle. Spojrzaa na gruby tom Starlet Nowele mojego ycia i umiechna si sama do siebie na wspomnienie, jak obie z siostr pochaniay te ksiki, a pniej dyskutoway o losach bohaterek. Na jednej z pek sta stary czerwony rodzinny album na zdjcia. Dug chwil studiowaa zdjcia z czasw swej wczesnej modoci zrobione z okazji urodzin, obozw jedzieckich, zakoczenia roku szkolnego. Z koleankami na play, przy grillu czy z mam, tat i Juli w Grona Lund w Sztokholmie. Na wielu zdjciach bya rwnie Helena. Na wszystkich widniay one dwie. Jako jedenastolatki na play, trzynastolatki na zabawie klasowej ze zbyt mocnym makijaem wok oczu, odwitnie ubrane w szkolnym chrze. Zadowolone dokejki w klubie jedzieckim, ubrane na biao przy konfirmacji i jak damy w dugie suknie na balu z okazji

ukoczenia szkoy. Spojrzaa na kolorowy stos szkolnych albumw. Wyja jeden z nich i poszukaa swojej klasy. Klasa szsta A - widnia napis nad zdjciem. Poniej fotografie dyrektora i wychowawczyni. Pod spodem zdjcia wszystkich uczniw. Kade podpisane nazwiskiem i imieniem. Jacy bylimy wtedy mali, pomylaa. Cz ich miaa jeszcze cakiem dziecinne okrge, rumiane policzki. Inni byli bladzi i wychudzeni. Niektrzy mieli ju trdzik, kilka dziewczt malowao usta, a nad grn warg niektrych chopcw pojawi si meszek. Na dole strony zobaczya rwnie siebie. Nazywaa si stberg. Obok zdjcie Heleny. Jak zwykle liczna z ciemnymi, dugimi wosami zakrywajcymi jej p twarzy. Patrzya prosto na fotografa. Emma przesuwaa palec po fotografiach. Ewa Ahlberg, Fredrik Andersson, Gunilla Brostrm. Zatrzymaa palec na fotografii blondynki z chusteczk zawizan wok szyi patrzcej wprost w obiektyw aparatu. Gunilla Brostrm. Wanie t twarz widziaa dopiero co w gazecie. Ta sama Gunilla, ktr zamordowano. Emma pobiega do kuchni i zacza przeglda kupione gazety. Oczywicie, e to ona. Wtedy bya blondynk, ale to bya ta sama twarz. Ju j zapomniaa, nie przyjaniy si wtedy szczeglnie. A wic zarwno Gunilla, jak i Helena pady ofiar tego samego mordercy. Kiedy za chwil uwiadomia sobie, co je wszystkie czy, poczua jakby silne uderzenie w gow. Anni, gdzie jest Anni-Frid, Frida musi tu te gdzie by... To niemoliwe. Szukaa wrd twarzy. Dlaczego Anni tu nie ma? No jasne, przecie przysza dopiero na wiosn. Przyjechaa ze Sztokholmu. Szybko wyjechali. Nazywaa si Anni-Frid, ale wszyscy nazywali j Anni, przypominaa sobie Emma. To musi by ta sama osoba, pomylaa. Z pewnoci. Wszystkie trzy chodziy do tej samej klasy. Zamordowane. Tylko ona, Emma jeszcze ya. Tworzyy pewien rodzaj gangu. Waciwie nie byy zaprzyjanione. Tylko z Helen czya j przyja. Gunilla trzymaa si z Anni. Jako tak wyszo, e wszystkie cztery pastwiy si nad nim. To nie trwao dugo, moe kilka miesicy. Zaczo si prawie niewinnie, troch lekkich szturchacw. Z czasem byo coraz gorzej. Nakrcay si wzajemnie, ale to Helena je prowokowaa. Waciwie to je czyo. Wsplny mobbing. Moe wanie w ten sposb Gunilla i Anni chciay wkra si w aski Heleny, ktra liczya si w szkole jako przebojowa szpanerka. Tak si jednak nie stao. Skoczy si rok szkolny, zaczy wakacje, wszyscy si rozpierzchli. Anni nie spotkaa ju nigdy. Wyprowadzia si znowu do Sztokholmu. Tylko ona i Helena spotkay si w nastpnej klasie. Dla nich mobbing nie mia znaczenia. Po wakacjach zapewne wszystkie cztery przestay o tym myle. On jednak najprawdopodobniej nie. Rce jej dray, gdy kartkowaa dalej katalog. Kilka stron wczeniej. Klasa szsta C. Patrzya na twarze. To by on. Pite zdjcie od lewej. Blada, powana twarz, okrga, z podwjnym podbrdkiem. Krtko ostrzyony. To by ich wsplny mianownik.

Zrobio si jej niedobrze. Nie zdya nawet zareagowa i zwymiotowaa na podog. Zadzwoni telefon. Zamiast odebra posza do azienki, aby si umy. Krcio jej si w gowie i miaa mikkie kolana. Zamordowa jedn po drugiej. Teraz przysza na ni kolej. Telefon zadzwoni ponownie. Zwloka si ze schodw. To by Johan. - Cze, to ja. Skoczyem wczeniej. Ju wyjedam. Emma nie moga wykrztusi z siebie ani sowa. - Co jest? Co si stao? Usiada na pododze ze suchawk przy policzku. Wyszeptaa prawie bezgonie: Wiem, jaki zwizek maj ze sob te morderstwa. Wszystkie ofiary chodziy do jednej klasy. Do szstej. Do mojej klasy... Tworzyymy gang. Zncaymy si nad takim jednym z rwnolegej klasy. To na pewno on jest morderc. Raz woyymy mu majtki do ust, eby nie krzycza. Dokadnie tak, jak on to robi swoim ofiarom. Zamordowa je wszystkie oprcz mnie. Rozumiesz? Teraz na mnie kolej. On tu na pewno jest. Moe jestem przewraliwiona, ale jaki samochd jecha tu za mn po drodze do domu. Potem zawrci. Za kierownic siedzia jaki mczyzna. - Co to by za samochd? - Stary saab. Chyba czerwony... Nie zdya powiedzie nic wicej. Poczenie zostao przerwane.

Z prysznica na, namydlon gow laa mu si zimna woda. Zadzwoni telefon. Knutas zrobi sobie przerw i przyjecha do domu co zje. Wzi zimny prysznic, aby mc lepiej pozbiera myli. Teraz sysza, e ona odebraa telefon. Po okoo dwudziestu sekundach mocno zapukaa do drzwi azienki. - Anders, Anders, wyjd. Musisz odebra ten telefon, to pilne! Zakrci kran. Uchyli drzwi i wycign rk po suchawk. ona zarzucia na niego kpielowy rcznik i pomoga mu si wytrze, podczas gdy on trzyma przy uchu suchawk. Po drugiej stronie sycha byo podniecony gos. - Tu Johan Berg z Wiadomoci Regionalnych. Prosz przysa samochody i ludzi na Fr. Natychmiast! Emma Winarve jest tam sama w domu swoich rodzicw i ma przeczucie, e morderca zamierza j zabi. Myli, e on tam jest. Odkrya motyw jego zbrodni. Wszystkie cztery chodziy do tej samej klasy szstej i tworzyy jaki rodzaj gangu, ktry znca si nad chopcem z rwnolegej klasy. Ju trzy z nich zamordowa, ona jest czwarta. - Co pan mwi, do cholery? - Emma jest pewna, e morderc jest ten chopak, nad ktrym si zncay. Ktrego razu wetkny mu w usta jego wasne majtki, aby nie krzycza. - Jak on si nazywa? - Nie wiem. Nie zdya mi powiedzie. Przerwao si poczenie. Ona jest prawie pewna, e on tam jest. Jaki samochd jecha za ni. Potem znikn. To by stary czerwony saab. Musicie tam pojecha. Ja te tam jad. - Gdzie na Fr? Johan przeczyta gono opis drogi, jaki podyktowaa mu Emma. - Trzeba przejecha obok Ekeviken, min szyld Skar i obok kiosku z lodami skrci w lewo na len ciek prowadzc wprost nad morze. Dojecha do koca tej cieki. Tam stoi dom. - Niech pan zaczeka na nas - powiedzia Knutas spokojnie. - Niech pan nie jedzie przed nami.

- Pospieszcie si, do cholery. - Johan odoy suchawk. Knutas wykrci numer do dyurnego. - Wylij trzy samochody na Fr. Zaraz! Prawdopodobnie morderca, ktrego szukamy, tam jest. Poinformuj policj w Frsund, eby przyjechali do Norsta Auren. Niech wszyscy wezm bro i kamizelki kuloodporne. Podejrzany porusza si samochodem saab w kolorze czerwonym, starszy model. Niech ju jad, ja zaraz tam bd i wydam im dalsze instrukcje. Zablokujcie wszystkie promy, przynajmniej od strony wyspy, zanim tam nie dotrzemy. Nikt nie moe opuci wyspy. Zrozumiano? Zadzwoni do Jacobsson, niech znajdzie Wittberga i Norrbiego. Niech si ze mn natychmiast skontaktuj. Niech rwnie przyjad na Fr. Zawiadomcie Ollego Winarve i niech mu pan powie, eby do mnie zadzwoni. Knutas wybra numer do Karin. - Tu Anders. Gdzie jeste? - Robi zakupy w Hemkp. - Zabierz zakupy i id prosto na Norra Hansegatan. Po tej samej stronie co komisariat. Zaraz po ciebie przyjad. - Co si dzieje? - Powiem ci pniej. Knutas woy slipy i spodnie. ona, o nic nie pytajc, wrczya mu kuloodporn kamizelk i subow bro. Nie musia jej niczego tumaczy i by jej za to bardzo wdziczny. Minut pniej siedzia w samochodzie z wczon syren, migoczcymi wiatami i niespukanym dokadnie szamponem we wosach. Rce umy bardzo dokadnie. Tar i tar mydo w doniach. Chcia by wyjtkowo czysty, gdy nadejdzie ten dzie. Wzi dugi, ciepy prysznic, umy wosy i ogoli si. Dokadnie zakrci kran z ciep wod, o co zawsze napominali go rodzice. Potem wyj koszul, spodnie i krawat i ubra si starannie. Krawat dosta od matki na gwiazdk. Dobrze mu teraz pasowa. By sam w domu. Jego ojciec owi ryby z ssiadem. Matka pojechaa na zakupy i niebawem miaa wrci. Sysza, jak na podwrzu zazgrzyta gruz pod koami samochodu. By cakiem spokojny. Dostatecznie dugo si przygotowywa. Wszystko, czego potrzebowa, leao w szufladzie. adne i czyste. Przejrza si w lustrze zadowolony ze swojego wygldu. Mczyzna w kwiecie wieku, ktry chce prawdziwie przey ycie, pomyla, schodzc schodami w d, gdzie mia spotka si z matk.

Miaa w rkach peno siatek z zakupami. - Dlaczego nie zejdziesz mi pomc? - powiedziaa z wyrzutem. - Nie syszysz, e przyjechaam? Chyba wiesz, ile mam do dwigania. - Nawet nie spojrzaa na niego, mwic to wszystko. Nie zauwaya, e tak elegancko si ubra. Zdja buty, stary paszcz, ktry powiesia na wieszaku w holu i powoli zacza wnosi torby z zakupami. - Cigle ta sama mczarnia - powiedziaa, wspczujc sobie. Sta bez sowa i gapi si na matk. Zawsze sprawia jej zawd. Byo tak, odkd siga pamici. Jej oczekiwania nigdy nie pokryway si z rzeczywistoci. Zawsze wymagaa od niego czego wicej. Zawsze czego ekstra. Nigdy nie odczu, aby matka bya zadowolona z tego, co zrobi. Poza tym zawsze faworyzowaa jego siostr. Modsza siostra bya zawsze lepsza. Nigdy si nie kcia, nigdy nie sprawiaa problemu, dobrze si uczya, miaa mnstwo przyjaci i nigdy si na nic nie skarya. Przez cae lata tskni za ciepym objciem matki, za jej bezwarunkow mioci, ktra niczego nie oczekiwaa w zamian, po prostu bya. Tego nie mg poj, e wci go odtrcaa i czynia wymwki, e wszystko robi le. Wysila si, prbowa, ale to co zrobi, nigdy nie byo dostatecznie dobre. O szkolnym mobbingu i jego cierpieniach nie miaa nawet pojcia. Zamkn to w sobie i cierpia, wstydzc si w cakowitej samotnoci. Nigdy nie mia sposobnoci, aby si komu zwierzy. Swoje wasne niepowodzenia matka przeniosa na niego. Nie moga pogodzi si ze swoim niespenionym marzeniem zostania pielgniark. On mia cierpie za nieudane ycie matki, za to, e nie znalaza dobrej pracy, e nie kochaa swojego ma. To wszystko stao si jednym wielkim gorzkim wspczuciem sobie samej. Jakie miaa jednak poczucie odpowiedzialnoci za ycie, za swoje dzieci, za niego? Nienawi wypeniaa go i blokowaa jego myli, gdy matka, mamroczc, wypakowywaa zakupy. Jaka ona bya aosna. Nie mg ju duej czeka. Podszed do niej, zapa j mocno od tyu. - Co ty robisz? - krzykna. Trzyma j mocno jak w imadle. Z kieszeni wycign kawaek sznura i zwiza jej z tyu rce. Pocign j przez hol, popchn okciem przez drzwi do ogrodu i przez podwrze powlk do szopy. Kopaa go i krzyczaa. Ugryza go w rk, e zacz krwawi. Nie poczu blu, nic nie powiedzia. Teraz czu nad ni wielk przewag. Trzyma j mocno. Wzi do rki gruby sznur zawizany w ptl. Ju rano przymocowa go do jednej z belek dachowych. Trzyma j mocno za przeguby rk, zmusi, aby palcami dotkna stoka, po czym wypchn j do gry. Stan na drabinie i zmusi j, by dotkna rwnie belki i ptli sznura. Patrzya

na niego z przeraeniem. Zamilka, dray jej wargi. Jaka ona jest wstrtna, pomyla i ostatni raz skontrolowa ptl na sznurze. Stan naprzeciw i patrzy na jej twarz. Jego spojrzenie byo pene odrazy. Czu w sobie taki spokj jak nigdy. Cakowity spokj wypenia go jak cieple mleko. Nie wahajc si ani chwili, odepchn stoek.

W suchawce bya cisza. Dlaczego przerwao poczenie? Zdarzyo si ju kilka razy, e po burzy telefon nie dziaa. A moe kto przeci kabel? Emma zacza si ba. Posza po komrk. Telefon lea w kuchni. Wybraa numer Johana, ale nie uzyskaa poczenia. No tak, tu przecie czsto nie ma zasigu. Do diaba. A moe morderca jest w pobliu? Nie mg przecie wej do domu. Usyszaaby. Johan powinien tu by za godzin. Moe za ptorej. Przypomniaa sobie, e otworzya okno w sypialni i pobiega na gr, aby je zamkn. Gdy nachylia si, aby zapa za klamk, zobaczya go. Sta po drugiej stronie muru okalajcego dziak. Wiedziaa, e to on, mimo e go nie rozpoznaa. Patrzy na ni. Mia na sobie ciemne ubranie, zauwaya to i prdko schowaa si za firank. Nie miaa z nim adnych szans. Szybko wysza z pokoju, aby znale co do obrony. Johan na pewno powiadomi ju policj, pomylaa. Musz jako przetrwa, zanim przyjad. Ale jak, do diaba? Na pewno j widzia. Najwiksz szans znalezienia czego do obrony miaa w kuchni. Tam przynajmniej byy noe. Postanowia zej na d. Staa na schodach, gdy usyszaa odgos otwieranych drzwi wejciowych. Przypomniaa sobie, e nie zamkna ich, kiedy wesza do domu. Jak moga zapomnie? Bya wcieka na siebie. Zauwaya kij bejsbolowy swojej siostry. Sta w rogu pokoju oparty o cian. Julia przywioza go ze Stanw, gdy bya tam na wymianie studenckiej. Nigdy jeszcze nie by uywany. Teraz nadarzya si okazja.

Prom do Tingstde i Lrbro by wypeniony do ostatniego miejsca. Knutas spojrza jeszcze raz na zegarek w desce rozdzielczej. Minuty uciekay jak szalone. Rozmawia z policjantami z Frsund, ktrzy jego zdaniem dziaali stanowczo za wolno. Dowiedzia si, e s wanie w drodze do Nr, na skrzyowaniu drg w Sudersand i dopiero wjechali na drog do Ekeviken. Deszcz zalewa im szyby, a to nie uatwia i nie przyspiesza jazdy. By kwadrans po osiemnastej i na szczcie na ulicy byo niewiele samochodw. Karin siedziaa obok z telefonem przy uchu. Rozmawiaa z Kihlgrdem. Kilkakrotnie prbowali skontaktowa si telefonicznie z Emm, ale uparty gos informowa, e abonent jest chwilowo niedostpny. Telefon stacjonarny milcza rwnie. Knutas koncentrowa uwag na trasie do Frsund. Spieszy si, by dotrze do Emmy Winarve na czas. Wcisn peda gazu do oporu i wlepi wzrok w drog, ktr ledwie widzia przez zalan deszczem szyb. Bra ostre zakrty najlepiej jak potrafi. Karin stukaa w klawisze telefonu. - Kihlgrd jest w drodze ze swoimi ludmi. Jad zaraz za nami. O cholera powiedziaa, spojrzawszy na niego. - Ilu ich jest? - Ci dwaj miejscowi policjanci powinni ju tam zaraz by. My i trzy nasze samochody. Powinno nas by dziesicioro. Wszyscy maj kuloodporne kamizelki oprcz mnie. - Ty zostaniesz na stray - powiedzia Knutas. - eby tylko nie by szybszy. Musi nas by kilkoro, moe bdziemy musieli si broni. Zadzwo i popro o jeszcze kilka samochodw. Powiedz, eby zabrali ze sob psy. Jeszcze jedzie z nami ten dziennikarz z telewizji. Jest sam. Prbowaem mu to wyperswadowa, ale nie odbiera komrki. Na horyzoncie po prawej stronie pojawi si budynek muzeum, co oznaczao, e dojechali do Frsund. Przy wjedzie na prom rozstawiono blokady. Na polecenie policji pilnowali ich miejscowi straacy. Knutas przywita ich przyjanie. Prom by pusty, jakby czeka na pasaerw.

Burza i deszcz przeszy dalej. Emma staa za drzwiami pokoju gocinnego. Nie znalaza lepszego miejsca, aby si ukry. Z dou sycha byo cichy dwik radia. Marzya o tym, aby nagle znikn. Minie jej byy napite i prbowaa wstrzyma oddech. Pod powiekami przesuway jej si twarze dzieci. Chciao si jej paka, ale si opanowaa. Usyszaa dobrze znane skrzypienie drewnianych schodw. Ostronie przez szpar w drzwiach zerkna do holu. Serce walio jej tak mocno, e obawiaa si, i on to usyszy. Widziaa jego do obejmujc jaki trzonek. To bya siekiera. Wstrzsao ni kanie. Ugryza si w rk, aby je uciszy. Mczyzna wszed do sypialni rodzicw. Powzia byskawiczn decyzj. Wybiega do holu i dwoma dugim skokami pokonaa schody, zanim znalaz si tu za ni. Potkna si i upada na podog. Zapa j za kostk, gdy sprbowaa si poruszy. Z gonym rykiem zdoaa wyrwa nog i kijem bejsbolowym, ktry trzymaa w rce, uderzya go w rami. Krzykn z blu i zapa si za rk. Emma zerwaa si z podogi. Wybiega szybko do holu i skierowaa si do drzwi wejciowych. Zapaa za klamk, ale drzwi byy zamknite. Nie zdya otworzy, zanim j dopad. Zapa za wosy i pocign brutalnie do kuchni. - Ty przeklta, cholerna suko - sycza. - Ty zdziro, teraz nareszcie zamilkniesz. Ty cholerna wywoko. - Trzyma j w pozycji siedzcej i jedn rk ciska za szyj. - Teraz twoja kolej, stara kurwo. Teraz twoja kolej. Jego twarz przylegaa prawie do jej twarzy. Bya ciemna z wciekoci. Jego oddech pachnia mit. Przypomina jej dziadka. Dziadek mia zawsze taki mitowy oddech. To by ten sam zapach. Tabletki na gardo. Due, biae, przezroczyste, mona je byo ssa wieczno. Brzowa papierowa torebka. Dziadek j zawsze czstowa. Podnis siekier, aby zada jej cios, rozluni ucisk doni na jej szyi. Nie wiadomo skd nabraa niesamowitej siy. Z gonym rykiem odepchna jego rce i rzucia si na niego. Ugryza go w policzek tak mocno, e poczua w ustach smak krwi. Tym razem zdoaa otworzy drzwi i wybiec na zewntrz. Przeskoczya murek i pobiega na pla. Piasek by mokry i mona byo po nim atwo biec. Bya do tego przyzwyczajona. Biegaa po tej play

setki razy. Po jakim czasie obejrzaa si za siebie, aby zobaczy, gdzie on jest. Ku swojemu zdziwieniu stwierdzia, e za ni nie ma nikogo. Zatrzymaa si wic i rozejrzaa dookoa. Jak okiem sign, nie byo ywej duszy. Musiaam go bardziej zrani, ni sdziam, pomylaa. Ju wolniej zacza biec w stron latarni morskiej. Tam powinni by jacy ludzie. Wtedy bdzie bezpieczna. Najpierw musiaa dotrze do koca play, a potem to jeszcze tylko kawaek. Biega coraz wolniej. Na play byo pusto. Syszaa tylko swj wiszczcy oddech i chrzst piasku pod stopami. Ostatni odcinek play by kamienisty. Mao brakowao, by si przewrcia, ale udao jej si odzyska rwnowag. Kiedy dobiega do koca, bya cakowicie wyczerpana. Pot spywa jej po plecach. Nadal nie byo wida ludzi, ale zaraz miaa znale si na drodze, a to oznaczao ocalenie. W pobliu latarni morskiej pozwolia sobie na may odpoczynek. Stao tu kilka domkw. Wyglday na puste. Pobiega na parking, na ktrym sta jaki samochd. By zaparkowany troch na uboczu, na skraju lasu. Kiedy podesza bliej, zobaczya, e to by czerwony saab. Caa jej ucieczka bya na nic. Nie zdya nawet pomyle, aby wsi do tego samochodu i podjecha do latarni, gdy poczua mocny cios w ty gowy.

Dwaj policjanci stali na zewntrz, kiedy Johan dotar wreszcie na miejsce. Emmy nie byo w domu. Zaparkowa samochd i wszed na podwrze. - Nazywam si Johan Berg, jestem dziennikarzem - powiedzia i pokaza swoj subow legitymacj. - Jestem przyjacielem Emmy Winarve. Gdzie ona jest? - Tego nie wiemy. Dom by otwarty. Czekamy na posiki. - Gdzie jest Emma? - Nie wiemy. Ju panu mwiem - odpowiedzia szorstko jeden z policjantw. Johan odwrci si, przeskoczy murek i pobieg wprost na pla. Zignorowa policjantw woajcych za nim. Na play od razu zobaczy lady na piasku. Wyrane odciski stp. Bieg po ladach w kierunku latarni morskiej. atwo mona byo zauway, e byy to lady tylko jednej osoby. Prawdopodobnie szukaa pomocy przy latarni morskiej. Ale do diaba, gdzie by morderca? Spojrza na mae wzniesienie poronite traw widoczne na skraju lasu. Morderca mg pobiec za ni tdy, mia std cakiem niezy widok. Zmczony i zdyszany dotar na parking przed latarni morsk. - Emma! - zawoa. Cisza. Na parkingu nie byo adnego samochodu i nikogo w pobliu. Gdzie ona jest? Prbowa odnale jakie lady na ziemi, ale nie byy wyrane. cieka zmienia si w asfaltow drk, ktra przecinaa las na dwie czci. Spojrza na domki stojce w oddali. Nie byo w nich wida ladu ycia. Nagle usysza warkot silnika i prdko si obejrza. Policyjny samochd zatrzyma si przed nim i wysiedli z niego Knutas i Karin Jacobsson. - Widzia pan co albo sysza? - Nie. Tylko lady na piasku. Prawdopodobnie to lady Emmy. Przyprowadziy mnie tu. Zadzwoni telefon Knutasa. Rozmowa bya krtka. Zwrci si do Karin. - Morderc jest prawdopodobnie Jens Hagman. Syn Jana. Sprawdzilimy w dziennikach szkolnych. Jest w wieku swoich ofiar. Chodzi do rwnolegej klasy. Poza tym jego ojciec ma starego saaba, rocznik osiemdziesity sidmy, ktry znikn.

Karin patrzya na niego z wytrzeszczonymi oczyma. - To by jego syn? - wybuchna. - e te wczeniej na to nie wpadlimy! - Oszczd nam tego - Knutas spojrza na ni bagalnie. - Wyrzuty zostawmy sobie na potem. Teraz musimy go znale. Gwna droga prowadzca na prom bya w kilku miejscach zablokowana. Policja utworzya prowizoryczn baz na polu kempingowym w Sudersand. Policjanci z psami przeszukiwali las pomidzy Skrsnde a latarni morsk. Olle Winarve take tu dotar. Po rozmowie z Grenforsem w Sztokholmie Johan zatelefonowa do Petera. Oczywicie musieli informowa, o tym co zaszo. Bardzo niepokoi si o Emm. Helen postanowi zamordowa, kiedy znalaz list. Siedzia w sypialni matki. Rodzice od wielu lat sypiali oddzielnie. Nie dostrzega w tym nic dziwnego. Nigdy nie widzia, aby si obejmowali albo inaczej okazywali sobie czuo. Matka wisiaa w szopie. Ojciec mia wrci dopiero za jaki czas. Mia przed sob jeszcze kilka godzin, aby poszpera w jej pokoju, a potem zawiadomi policj o jej samobjstwie. Wysun szuflady biurka i zacz je przeszukiwa. Stare kartki papieru z prawie niewidocznymi ju zapiskami, kwity, fotografie kotw, ktre matka kochaa. Kochaa je bardziej ni nas, pomyla z gorycz. Kilka sztuk tandetnej biuterii, naparstek, dugopisy z zaschnitym tuszem. Jak dugo nie porzdkowaa tych szuflad? - pomyla z irytacj. I tak grzebic, znalaz wreszcie co, co bardzo go zaintrygowao. Na samym dnie szuflady leaa poka koperta. Przeczyta napis: Dla Gunvor. To byo pismo ojca. Zmarszczy czoo i otworzy kopert. List by napisany tylko na jednej stronie. Nie byo na nim daty. Gunvor, Ca noc mylaem i jestem gotowy opowiedzie ci o tym, co si ostatnio wydarzyo. Wiem, e ci to dziwio, ale jak zwykle nic nie powiedziaa. Spotkaem kogo, inn kobiet. Myl, e po raz pierwszy w yciu poczuem, co to jest prawdziwa mio. Nie planowaem tego, ale nie potrafiem si przed tym broni. Znamy si od p roku. Mylaem, e to minie, ale stao si zupenie odwrotnie. Kocham j caym sercem, i chc z ni dzieli ycie. Poza tym ona jest w ciy. Chc si opiekowa ni i naszym dzieckiem. Oboje wiemy, e ty mnie nigdy nie kochaa. Wielokrotnie dziwi mnie twj brak uczu zarwno w stosunku do mnie, jak i dzieci. Teraz nadszed koniec.

Znalazem kogo, kto mnie pokocha. To moja uczennica. Nazywa si Helena Hillerstrm. Kiedy bdziesz czyta ten list, bd ju w moim mieszkaniu w miecie. Jeszcze do ciebie zadzwoni. Jan Woy list do koperty. zy pieky go pod powiekami. Helena Hillerstrm wybrana spord wszystkich ludzi. Jego decyzja bya oczywista.

Emm obudzi chd. Byo ciemno. W powietrzu czu byo wilgo. Leaa na czym twardym i zimnym. Chwil trwao, zanim wzrok przyzwyczai si do ciemnoci. May promie wiata wpada przez wsk szpar u gry jednej ze cian. Byo to jakie pomieszczenie pod ziemi. Podoga i ciany byy z betonu, po bokach stay dwie awki i byo zimno. Na jednej z awek leaa Helena. Na oko byo tam sze metrw kwadratowych powierzchni. Sufit by niski, co sprawiao wraenie, e jest tu jeszcze cianiej ni w rzeczywistoci. W najwyszym miejscu sufit mg mie najwyej dwa metry wysokoci. Nie byo drzwi. W suficie znajdowa si elazny waz, do ktrego prowadzia zardzewiaa drabinka. Emma domylia si, e to jaki bunkier obronny. Byo ich sporo na Gotlandii i na Fr. Kiedy bya maa, czsto si w nich bawili. W gardle miaa sucho, a w ustach czua kwany smak nudnoci. Poza tym okropnie bolaa j gowa. Chciaa sprawdzi, czy nie krwawi, ale byo to niemoliwe, gdy rce i nogi miaa zwizane sznurem. Spojrzaa na zawilgocone ciany. Jedyne wyjcie std prowadzio przez otwr w suficie, ale waz by zamknity i z pewnoci zaryglowany od zewntrz. Co ja tu robi? Gdzie jest Hagman i dlaczego nie zamordowa mnie od razu? - mylaa. Poniewa jeszcze ya, moe istniaa jaka nadzieja na ratunek. Sznur ociera j bolenie. Nie miaa poczucia czasu ani nie wiedziaa, jak dugo ju tu jest. Ciao jej zesztywniao. Z wielkim wysikiem udao si jej usi. Prbowaa wyjrze przez szpar, ale bez rezultatu. Prbowaa uwolni rce, ale sznur by zawizany bardzo mocno. Stopy moga poruszy tylko o kilka centymetrw. Nasuchiwaa jakich dwikw, ale byo cicho, aden odgos nie dociera tu z zewntrz. Na pododze leay licie. Brzowoszara aba wpeza do bunkra. Na suficie drzemay my. Powietrze byo zatche. Pooya si ponownie w nadziei, e bl gowy minie. Chciaa trzewo pomyle. Nagle co zaskrzypiao. Kto podnis klap zamykajc waz w suficie. Zobaczya tylko par ng i kto zszed po drabince w d. To by Jens Hagman. Wytrzeszczy na ni oczy i przyoy jej butelk wody do ust. Pia apczywie duymi ykami, nie wac si patrze

na niego. Kiedy skoczya pi, usiada. Milczaa. Nie wiedziaa, co ma robi. Czekaa na jego ruch. Usiad na awce naprzeciw niej. Zamkn za sob waz i w pomieszczeniu byo znowu ciemno. Moga sysze w ciemnoci jego oddech. Wreszcie postanowia przerwa t cisz. - Co zamierzasz zrobi? - Zamknij si. Nie masz prawa nic mwi. Opara si o cian i zamkna oczy. - Chc do toalety - wyszeptaa. - Gwno mnie to obchodzi. - Bagam ci. Nie wytrzymam. Wsta i rozwiza sznur. Musiaa zaatwi si przy nim. Kiedy skoczya, zwiza j ponownie. Przeszy j wzrokiem, wspi si ponownie na drabink i wkrtce znikn. Mijay godziny. Leaa na awce i drzemaa. Sen miesza si jej z jaw. Nie potrafia odrni snu od rzeczywistoci. Chwilami ogarniaa j apatia. Bya w jego rkach. Nic nie moga zrobi. Moga tu umrze. Zakoczy swoje ycie w bunkrze tu, na Fr. Pomylaa o dzieciach. Byy jak mae brylanciki. Sara i Filip. Ostatni raz widziaa je w Burgsvik u brata Ollego. Przed oczami pojawi si jej obraz machajcych do niej dzieci, kiedy odjedaa. Czy to by ostatni raz, kiedy je widziaa? Bolay j stawy w rkach. Zesztywniaa i cierpa. Spojrzaa na swoje rce w smudze wpadajcego przez szpar wiata. Zwizane stawy poczerwieniay od otar sznura. Postanowia pomyle konstruktywnie i usiada ponownie. Jakie miaa moliwoci? Czy miaa szans obezwadni Hagmana, gdy znw tu przyjdzie? adnej. By od niej duo wyszy. Nie miaa adnej broni. Zacza si zastanawia, gdzie ten bunkier moe si znajdowa. Najprawdopodobniej daleko od wszelkich zabudowa, chocia latem byo tu wszdzie peno ludzi. Spacerowali po lenych ciekach. Korzystali z wolnoci. Spojrzaa na ma szczelin w cianie. Powinna odway si i zacz krzycze? Hagman mg by gdzie w pobliu. A moe jednak odjecha samochodem. Jeli nawet j usyszy, to i tak nie ma nic do stracenia. Prawdopodobnie nie zabi jej tylko dlatego, eby mc si std wydosta. To znaczy, e policja ju tu jest i jej szuka. Dopki s tu, na Fr, nie moe jej wic zabi. Nogi zwiza jej tym razem troch luniej ni poprzednio. Trudno byo jej si porusza, ale jako si udao. Przesuna si do ciany, wspia do szczeliny w cianie i z caej siy, jak tylko daa rad, zacza gono krzycze o pomoc. Raz za razem woaa coraz goniej a do utraty resztek si. Usiada ponownie na awce i czekaa. Wzrok miaa utkwiony w szczelinie wazu. Mijay minuty. adnego znaku ani od Hagmana, ani od nikogo innego. Pooya si znowu na awce. Moe lepiej bdzie z nim taktycznie porozmawia, pomylaa. Poprosi o wybaczenie. Przekona go, e auje. Tak, postanowia tak zrobi.

Wtorek, 26 czerwca

Na polu kempingowym w Sudersand w kawiarni przypominajcej barak siedzia Anders Knutas z filiank kawy i kanapk z serem przed sob. Bya godzina sidma rano, a Emmy Winarve nadal nie znaleziono. Policja zatrzymaa Jana Hagmana. Czy by zamieszany w morderstwo, policja nie wiedziaa, ale postanowiono zaryzykowa. Niepokj targa komisarzem, czy Emma Winarve jeszcze yje? Z pewnoci Jens Hagman by jeszcze na wyspie. Prom zablokowano do wczenie, podobnie jak drog dojazdow do przystani. Praktycznie byo to niemoliwe, aby da rad si std wydosta, chyba e mia d. Tak moliwo rwnie Knutas bra pod uwag. Policja przeczesywaa brzegi Fr, wic przedostanie si do morza nie byo atwe. W pobliu nie byo adnych wysepek, na ktrych mgby si schroni. Dotarcie do Gotska Sandn lub do staego ldu zajoby mu zbyt duo czasu, aby mg pozosta niezauwaony. Mgby, co prawda, przedosta si odzi gdzie w poblie wybrzea Gotlandii, ale to wydawao si mao prawdopodobne. Naleao przyj, e morderca nadal znajduje si na wyspie. Komisarz ssa kostk cukru, odstawiwszy filiank z kaw, pogrony gboko w mylach. Kiedy by sam, pi kaw dokadnie jak jego ojciec. Siorba j, trzymajc kostk cukru midzy zbami. Wiadomo byo, e Jens Hagman nie mia na wyspie adnych przyjaci ani krewnych. Wedug wyjanie ojca rodzina nie znaa na wyspie nikogo, ale bywali tu bardzo czsto, gdy dzieci byy mae i w okresie wakacji wynajmowali letni domek w Ekeviken . Przypuszczalnie Jens Hagman zna okolic bardzo dobrze, myla Knutas. W pnocnej czci wyspy przeszukano wszystkie domy, stodoy, szopy, schroniska, chaty, namioty i przyczepy kempingowe. Te czynnoci nadal trway. Czy mg si schowa jeszcze gdzie? Oczywicie mona byo przypuszcza, e ukry si gdzie w domu, ale byo to nieprawdopodobne ze wzgldu na zbyt due ryzyko. Moe mia jakiego wsplnika? Mona byo te to zaoy, ale i taka sytuacja zdawaa si mao

prawdopodobna. Hagman zamordowa trzy kobiety w cigu kilku tygodni . Kt mgby mu w tym pomc? To by przecie prawdziwy szaleniec.

Emma obmylia kilka alternatywnych rozwiza. Kiedy Hagman otworzy waz do bunkra, mia ze sob n. - Bagam ci, nie rb mi nic zego - prosia, gdy zszed po drabince w d i stan naprzeciwko. Trzyma n w rce, ostrze byszczao w ciemnoci, a on patrzy na ni z niewzruszon min. - A dlaczego miabym tego nie zrobi? - Ja rozumiem, dlaczego zabie tamte pozostae, to byo straszne, comy ci zrobiy. - Nic nie rozumiesz - sycza, a jego oczy pony nienawici. Jedyn broni, jak miaa, bya argumentacja. Kontynuowaa. - Ja wiem, to byo niewybaczalne. Chciaam si z tob skontaktowa wiele razy. Chciaam ci przeprosi. Tak bardzo byo mi przykro. Przecie wtedy bylimy tylko dziemi. - Tylko dziemi - zachichota szyderczo. - To ty tak mwisz. Ja przeyem pieko. Przez cae moje ycie cierpiaem po tym, co mi zrobiycie. Tak cholernie si baem. Nigdy nie znalazem dziewczyny, nie umiaem y z ludmi i czuem si tak cholernie samotny. Bylimy tylko dziemi - powtrzy gosem penym odrazy. - Wiedziaycie dobrze, co robicie. Zrujnowaycie cae moje ycie. Teraz nadszed czas, eby za to zapaci. Emma prbowaa w rozpaczy wymyli jeszcze co, aby mc dalej rozmawia, zyska na czasie. Bardzo si baa. - Dlaczego zostawie mnie na koniec? - zapytaa. - To nie by przypadek. Obmyliem wszystko dokadnie. - Jak to? - Chciaem was dopa po kolei, zaczynajc od najgorszej. Kiedy uporaem si z ni, przysza kolej na Helen. - Co? - Strach Emmy zamieni si chwilowo w zdziwienie. Patrzy na ni w ciemnoci. - Moja tak zwana matka. Wszyscy myl, e si powiesia. - Zamia si z zadowoleniem. - Policja jest tak niezdarna, e wszystko przekna. Ale to byem ja. Zabiem

j i ciesz si z tego Nie miaa prawa y. Matka, ktra rodzi dzieci, a potem ma je gdzie. Co to za matka? Podnis gos i prawie krzycza. W bunkrze zrobio si duszno. - Nie chciaa ci? - szeptaa, aby go uspokoi. - Zawsze byem niechciany. Kula u nogi - powiedzia twardo. - Ale ta zdzira mi za to zapacia - doda z tryumfem, patrzc prosto na Emm. Nie moga nie zauway szalestwa, jakie byszczao w jego oczach. Wiedziaa, e to koniec. Nie zobaczy ju nigdy swoich dzieci. Nie ma wyjcia. Powstrzymywaa si ostatkiem si od paczu. Nie chciaa straci kontroli nad sob. W tej samej chwili da si sysze cichy warkot helikoptera. Hagman poruszy si i nasuchiwa intensywnie. - Zaniknij si i bd cicho, bo inaczej zaraz ci zabij - sycza. Helikopter kry gdzie nad nimi. Wreszcie przez megafon zabrzmia gos Knutasa: - Hagman! Tu policja, wiemy, e tu jeste. Bdzie lepiej dla ciebie, jak si poddasz. Jeste okrony i mamy twj samochd. Nie masz szans. Poddaj si i wyjd z rkami na karku. Hagman szarpn Emm z awki tak mocno, e prawie spada na ziemi. Trzyma n na jej gardle i tyem wychodzi do wazu. Uchyli klap. Emma ujrzaa bysk morza. Byo jasne, e Hagman jest szalony. Teraz znalaz si w potrzasku, co czynio go jeszcze bardziej niebezpiecznym. Chciaa, aby zwolni ucisk na jej szyi. Przez chwil byo cicho. Potem gos z megafonu rozleg si ponownie. - Hagman! Tu policja. Nie masz najmniejszych szans. Wyjd z rkami na karku. Jens Hagman dziaa szybko i zdecydowanie. Rozwiza sznur na nogach Emmy i pchn j na drabink przed sob. Sam sta zaraz za ni. Uderzyo ich ciepe powietrze z zewntrz. Emma rozgldaa si, aby znale szans ucieczki. Drabinka bya tak wska, a otwr wazu tak may, e nie mieli moliwoci wydosta si na zewntrz jednoczenie. Kiedy ju prawie staa na ziemi i do wyjcia z bunkra pozosta jeden szczebel, kopna z caej siy idcego za ni Hagmana, trafiajc prosto w twarz. Zakl. Poczua jego elazn do na kostce i mocno si zachwiaa. Prba ucieczki jeszcze bardziej go rozwcieczya. Sykn jej do ucha: - Jeszcze jeden taki numer, a zabij ci, eby wiedziaa. Razio j wiato dnia, ale rozgldaa si, dokd tylko moga sign wzrokiem. Znajdowali si na skraju lasu. Po jednej stronie wida byo morze, po drugiej zielone wzgrza. Dookoa staa policja z wycelowan broni. Nieco dalej na wzgrzu sta Anders Knutas z megafonem w rce. Hagman zasoni si Emm jak tarcz. - Wycofa policj, inaczej j zaraz zabij - krzycza Hagman. - Tylko komisarz moe

zosta. Chc mie zatankowany samochd i sto tysicy koron w torbie w samochodzie. Co do jedzenia i picia na trzy dni. Jeeli nie zrobicie, jak mwi, to podern jej gardo. Jasne? I to szybko. Jeeli nie dostan samochodu za dwie godziny, zabij j. Knutas opuci rk z megafonem. Mino kilka minut. - Zrobimy, co si da - zawoa do Hagmana. Odwrci si w stron kolegi i zamieni z nim kilka sw. Pi minut pniej nie byo ju w pobliu adnego policjanta. Hagman sta w tej samej pozycji co wczeniej. Emma patrzya na morze i mewy latajce nad wod, kwitnce maki, skalnice, dzwonki i cykori. Pikno sprawiao jej bl. Cay czas mylaa o dzieciach. Miay wakacje, a ona bya tu, o milimetr od mierci. Knutas rozmawia przez telefon komrkowy. Kiedy skoczy rozmow, ponownie zwrci si do nich. - Mamy problem ze zdobyciem pienidzy tak szybko. Potrzebujemy wicej czasu.

Trzyma j coraz mocniej. - Nic mnie nie obchodz wasze kopoty. Macie zdoby pienidze i tyle. Zostaa jeszcze dokadnie godzina i pidziesit minut. Inaczej ona zginie. - Na potwierdzenie swoich sw skaleczy Emm w szyj. Pocieka jej krew. Nie czua blu. Prawie dwie godziny pniej zielone audi zaparkowao w odlegoci okoo stu metrw od miejsca, w ktrym si znajdowali. Z samochodu wysiad policjant. Knutas zawoa do Hagmana: - Samochd jest zatankowany, kluczyki s w rodku. - Policjant podnis walizk, otworzy i pokaza jej zawarto. Wyj kilka paczek banknotw. - W tej walizce jest sto tysicy koron w banknotach po sto. Poza tym jedzenie i picie. Tak jak chciae. - Dobra - krzykn Hagman. - Odsucie si na dwiecie metrw od samochodu, potem chc mie wolny dojazd do promu. Inaczej ona zginie - powtrzy. - Zrozumiaem - potwierdzi Knutas. Jens Hagman pchn Emm w kierunku samochodu. Rozglda si cay czas dookoa. Ruszy gwatownie i wkrtce znalaz si na drodze do Frsund. W gowie Emmy kbiy si myli. Co musiaa zrobi. Przecie Hagman mg j w kadej chwili zabi, jak tylko stracili z oczu policj. Bya o tym prawie przekonana. Zbliali si do wjazdu na prom, kiedy zauwayli na asfalcie jakie oznaczenia. Hagman zwolni. Prom czeka. Dokadnie widziaa kapitana w jego budce. Na pokadzie sta marynarz. Potem wszystko potoczyo si ju bardzo szybko. Policja pojawia si nagle znikd. Hagman zareagowa byskawicznie. Skrci w bok. Policjanci prbowali otworzy drzwi, ale odrzucio ich od samochodu, gdy Hagman gwatownie zawrci. Kawaek dalej pojawio si kilka policyjnych samochodw. Zjecha z drogi i prbowa ucieka przez krzaki, zarola i kamienie. Samochd pdzi bez kontroli. Emma zdya tylko krzykn, kiedy uderzyli w pie sosny. Uderzenie byo bardzo mocne. Przednia szyba roztrzaskaa si w drobne kawaeczki. Szko posypao si na Emm. Zauwaya, e Hagman wydosta si z samochodu. Wok unosi si gsty dym. Udao si jej stop otworzy drzwi, wyczogaa si na zewntrz i

pooya na ziemi. Karin Jacobsson z daleka zobaczya samochd. Zauwaya rwnie lec obok Emm i Hagmana uciekajcego po drugiej stronie. Wyja z kabury pistolet i oddaa strza ostrzegawczy. - Hagman! - krzykna do policjantw. - To on! W tym samym momencie Hagman j zauway. Zeskoczy z drogi prosto do lasu. Za sob Karin syszaa nawoujce si gosy. Wyja bro, wycelowaa w nogi Hagmana i pobiega za nim. - Stj! - krzykna. Znikn za stojcym w polu wiatrakiem. Karin zwolnia tempo. Wiedziaa, e jest uzbrojony. Mg j z atwoci obezwadni, gdyby j zaskoczy. Skradaa si ostronie z jednej strony wiatraka. Usyszaa jaki dwik i odwrcia si. Nagle zobaczya go przed sob. Upadli oboje na ziemi. Huk wystrzau by oguszajcy. Ciao lece przed ni byo bezwadne.

Kiedy Emma obudzia si w szpitalu w Visby, dugo nie moga sobie przypomnie, co si wydarzyo. Potem zaczy powraca obrazy jeden za drugim. Bunkier, komisarz z megafonem, Hagman z noem przy jej gardle, wreszcie trzask uderzenia w drzewo. Otworzya oczy. Razio j wiato. Jakie dwie postaci stay przy jej ku. Kto siedzia przy niej bardzo dugo. - Mamo - usyszaa delikatny gos dziecka. To by Filip. Teraz widziaa go wyranie. Jego twarz bya blada i wychudzona. Oczy byszczay, lea w jej objciach. Potem przysza Sara. - Moje kochane dzieci. Teraz znowu wszystko bdzie dobrze - pocieszaa je Emma. Ktem oka zobaczya, jak m wsta z krzesa i podszed do niej. Usiad na brzegu ka i wzi j za rk. Byo ju po wszystkim. Najgorsze mino. Pojawia si pielgniarka i powiedziaa, aby przyszli jutro. Znowu si uciskali. Emma czua ogromne zmczenie. Chciaa spa. Wczeniej jednak musiaa i do toalety. Czas, kiedy bya zamknita w bunkrze z Hagmanem, wydawa si jej wiecznoci. Wspominaa wszystko raz jeszcze, siedzc w toalecie. Umya si, wypia yk wody i wrcia do swojego pokoju. Obok ka sta flakon z bawatkami. Midzy odyki kwiatw kto wetkn karteczk. Umiechna si, czytajc. Karteczk napisa Knutas. yczy jej powrotu do zdrowia oraz informowa, e wkrtce zadzwoni. Wlizgna si znowu do ka. Wtulia si w poduszk. Bolaa j gowa i cae ciao. Teraz chciaa tylko spa. Na parapecie okna we flakonie stay te re. Kiedy chciaa zgasi nocn lampk, jej wzrok zatrzyma si na nich. Z wysikiem wstaa z ka i wyja z bukietu ma kopert. W kopercie znajdowaa si karteczka napisana przez Johana: Czy chciaaby hodowa ze mn ziemniaki?.

Knutas zacign si fajk. Zapa go niesamowity atak kaszlu. Zazwyczaj prawie nie pali, najczciej nabija fajk i trzyma j w ustach, nie zapalajc. By to bardzo dobry sposb na uniknicie raka puc. W ostatnich dniach natomiast pali jak nigdy dotd. Za p godziny wszyscy mieli si spotka, aby omwi ostatnie dramatyczne wydarzenia, ktre tego lata wstrzsny wysp. W mylach przesuway mu si kolejne zdarzenia. Kiedy siedzia w kawiarence na kempingu w Sudersand, zatelefonowa do niego Lars Norrby z Visby. Poinformowa go, e ssiadka Gunilli Olsson rozpoznaa Hagmana. To by jej zdaniem mczyzna, ktrego widziaa w domu Gunilli na tydzie przed morderstwem. A wic by a tak wyrachowany, pomyla Knutas. Przyjani si z ni, aby j zabi. To wanie Knutas odkry, e Hagman moe si ukrywa w ktrym z wielu na Fr starych bunkrw. Nie byo to trudne, gdy policja, przeczesujc pnocno-zachodni cz wyspy, znalaza w lesie jego samochd. Saab by, co prawda, przykryty gaziami jaowca, ale atwo mona go byo rozpozna z gry. Knutas wyrzuca sobie, e cay dramat zakoczy si mierci Hagmana. Karin Jacobsson wskutek szoku musiaa spdzi kilka dni w szpitalu. Nigdy wczeniej nikogo nawet nie zrania. Teraz bya naraona na zarzut popenienia bdu w sztuce ewentualnie nieumylnego spowodowania mierci. W tej sprawie w Sztokholmie miao si odby wewntrzne dochodzenie. Tak czy owak, bya to wycznie jego wina. To on podejmowa decyzje. Moe caa akcja potoczyaby si inaczej, gdyby nie spenili warunkw Hagmana. Moe naleao powoa mediatora lub szturmem napa na bunkier. Westchn ciko. Nie mona byo niczego przewidzie. Duo rozmyla o Hagmanie. Cae jego ycie nacechowane byo nienawici, ktra rosa w nim od dziecistwa. Okazao si, e to wszystko miao bezporedni wpyw na jego relacje z kobietami. Nie potrafi stworzy z nimi trwalszego zwizku. Mieszka sam i mia trudnoci w nawizywaniu kontaktw. Przerwa studia na uniwersytecie i pracowa jako ochroniarz w sztokholmskim metrze. Nawet jego relacje z siostr byy nie najlepsze. Nigdy nie stali si dobrymi przyjacimi, chocia rnica wieku pomidzy nimi bya niewielka. Rodzice nie zrobili niczego, aby poprawi stosunki midzy nimi. Matka zawsze

faworyzowaa siostr. Ojciec prawie wcale nie troszczy si o rodzin, a czas bieg. Jens zamkn si w sobie. Tak jak jego matka. Nikt nie zwraca uwagi na to, co si z nim dzieje. Zranienia, na jakie by naraony, straszna samotno i lki pustoszyy jego psychik. Sta si jak samotna wyspa, ktr otacza rzeczywisto i ktra znikd nie moe liczy na pomoc czy wsparcie. Kady troszczy si o swoje wasne problemy i swoje ycie uczuciowe. Ta rodzina nie tworzya adnej jednoci, adnej wsplnoty. W pewien sposb Knutas rozumia Hagmana. Moe nawet nie trzeba byo by chorym psychicznie, aby dokona takiego morderstwa. Moe wystarczyo jakie wielkie zranienie. Brak kontaktu z rodzicami sta si pocztkiem caej tej tragedii. Podobnie byo przecie w yciu jego ofiar - Heleny Hillerstrm, Fridy Lindh czy Gunilli Olsson. One te miay nie najlepsze relacje z rodzicami. Wydawao mu si, e podobnie byo te w przypadku Emmy Winarve. To czyo ofiary z ich morderc. Teraz nie miao to ju wikszego znaczenia. Stao si, jak si stao. Knutas wsta z krzesa i spojrza na skpany w socu parking. Na parapecie pojawia si biedronka. Pozwoli jej wej na palec i otworzy okno. Rozoya skrzyda i odleciaa.

Podzikowania

Ta historia jest cakowicie wymylona. Wszelkie podobiestwo osb i charakterw jest przypadkowe. Miejsca zdarze opisaam zgodnie z ich rzeczywistym wygldem, aby uprawdopodobni przedstawione w powieci wydarzenia. Czasami pozwoliam sobie na dowolno w przedstawieniu faktw, bo to byo mi potrzebne ze wzgldu na efekt. Dotyczy to na przykad przeniesienia lokalnej redakcji telewizyjnej na Gotlandii do Sztokholmu. Z caym szacunkiem dla redakcji Wiadomoci Regionalnych Telewizji Szwedzkiej na Gotlandii i jej caej zaogi przyznaj, e mogy w tekcie wystpi niecisoci, ktre wyniky z mojej winy. Najbardziej chciaabym podzikowa mojemu mowi, dziennikarzowi Cennethowi Niklassonowi, za jego krytyczne spojrzenie na moje pomysy i jego inspiracj w tworzeniu fabuy powieci oraz za to, e mam w nim zawsze wielkie wsparcie. Za pomoc w pracy osobne podzikowania skadam: Komisarzowi policji w Visby, panu Gosta Svenssonowi za ogromn pomoc w mojej pracy. Annie Mai Persson, dziennikarce Telewizji Szwedzkiej Martinowi Csatlosowi z Zakadu Medycyny Sdowej w Solna Johanowi Gardeliusowi, technikowi kryminalnemu policji w Visby Matsowi Wihlborgowi, prokuratorowi z Visby Claesowi Kullbergowi, Peterowi Sandstrftmowi i Berit Niklasson z Gottlands Kommun Conny'emu Niklassonowi, fotografowi z Visby. Dzikuj rwnie Lenie Allerstam, Lilian Andersson, Bosse i Kerstin Jungstedt oraz mojej redaktor Ulrice kerlund i wydawcy mojej ksiki Jonasowi Axelsson. Nie mniej dzikuj moim dzieciom Rebece i Sebastianowi za ich wielk cierpliwo w czasie powstawania tej ksiki. Mari Jungstedt lta, kwiecie 2003

You might also like