You are on page 1of 22

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment penej wersji caej publikacji.

Aby przeczyta ten tytu w penej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja moe by kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wycznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na ktrym mona naby niniejszy tytu w penej wersji. Zabronione s jakiekolwiek zmiany w zawartoci publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania si jej od-sprzeday, zgodnie z regulaminem serwisu. Pena wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Bookarnia Online.

Anelii, Kevinowi oraz wszystkim wiecznym dziewczynkom i chopcom urodzonym pierwszego czerwca

Znalezione, nie kradzione

To by cakiem udany wieczr, dopki nie zjawili si Grzybiarze. Za p godziny Tinka koczya wyjtkowo spokojn zmian, sprztania zostao raptem na kwadrans, a w kieszeni dinsw szeleciy napiwki. Tak wanie, szeleciy, a nie dzwoniy, bo Ruscy szastali szmalem jak nigdy. Wkrtce te mia wpa Marek, eby zabra j do Vulcano na imprez. Zaproponowa to sam z siebie, bez mczenia przynis kwiatek, obieca, e wymyje motor Co czua, e da mu dzisiaj, skoro tak si chopak stara. Zasuy. Tinka! Sidemka! rykn z kuchni Dymitr. Dziewczyna podskoczya nerwowo. Niewane, ile razy go syszaa, zawsze reagowaa tak samo. Mia racj jej witej pamici ojciec, ktry zwyk mawia: Dymitr to zoty czowiek, ale cios ma jak gos, a gos jak salwa z Aurory. Tinka! Ju, ju! Wzia z okienka talerz ze schabowym wielkoci dwch jej doni, gr podsmaanych ziemniakw i kop czerwonej kapusty. Zastanawiaa si przez moment, kto to waciwie zamwi, lecz poapaa si szybko moliwoci nie byo zbyt wiele. Wysza zza kontuaru. Mina siedzce pod oknem dziewczyny czekajce w milczeniu na zbkanego kierowc. One te dostpiy dzi askawoci Ruskich, ale nawet jeli cieszyy si, e dziki premii nie bd musiay sta przy drodze po nocy, to nie daway tego po sobie pozna. Wysoka i chuda Marika o wydatnych ustach, niada Natasza ze ladami po trdziku widocznymi nawet spod grubej warstwy pudru, orientalnej urody Azja. A moe Asia? Czasami dawao si z nimi rozmawia, czasami nawet poartowa, zwykle jednak Tinka wolaa ich unika. Niby dawaniem dupy za pienidze nie mona si zarazi, ale Zym dziewczynom dziej si czasem ze rzeczy, powiedzia kiedy Dymitr. Tinka wolaa nie znajdowa si wtedy w pobliu i teraz te, przechodzc obok, mimowolnie przyspieszya kroku. Nie zatrzymay jej. Co tam u ciebie, Tinka? zawoa Grzech od Ikei. Tak, wanie Grzech, nie Grzesiek. e niby takie dwuznaczne i przez to inteligentne. Wozi meble na Pozna i Szczecin, zawsze wpada na barszcz i krokiety, bo jego stara wszystko umi, ale barszcz ma taki, e by j posrao. By dziwny i troch obleny z tym swoim tustym zaczesem i szczeciniastym wsem, ale Tinka nawet go lubia. To samo, co zwykle, Grzechu odpara. Id dzisiaj taczy. Z tym twoim? skrzywi si kierowca. Mwi ci, zotko, on nie jest wart takiej lali jak ty. Spaw go, pki ci jeszcze brzucha nie zrobi. Rozemiaa si i pucia do Grzecha oko, a potem duym ukiem mina stolik z Ruskimi, zajtymi jak co wieczr piciem wdki na szklanki i graniem w karty. Ludzie, o ktrych mylaa Ruscy, nie byli zawsze ci sami. Jedni przyjedali, inni wanie ruszali w tras, ale nawet gdyby nic nie mwili, i tak daoby si pozna ich po zachowaniu. Wchodzili jak do

siebie, rnli dziwki w kiblu, a potem siadali z rodakami do kart i wdki. Niektrzy, jak ci dzisiaj, byli mili i mieli gest, ale zdarzali si te tacy ze skonnoci do rozrby i macanek. Wtedy z kuchni wychodzi wkurzony Dymitr, co koczyo si dla awanturnikw krwi, szwami i pustym portfelem. Kucharz nazywa tego rodzaju opat szkodliwym. Tinka dotara do stolika, przy ktrym siedzia mczyzna w czarnym, obcisym T-shircie, skrzanej kurtce, z czerwon bandan wok szyi. Jego jako jedynego na sali nie znaa; cakiem moliwe, e by U Wujaszka po raz pierwszy. Gdy podnis gow, by na ni spojrze, dostrzega na jego twarzy kilka niepokojco wygldajcych blizn. Pan chcia schabowy, tak? zapytaa. Skin gow i wymownie spojrza na zegarek. A potem na ni. Si musia usmay. Tinka wzruszya ramionami. Mog da panu kompot za to, e pan czeka. W sensie: w gratisie. Ponownie skin gow, widocznie pasowa mu taki ukad. Sign do koszyka po plastikowe sztuce, opuci gow i w milczeniu zabra si do jedzenia. Sdzc po tym, jak wrzuca w siebie ziemniaki i kawaki kotleta, musia by naprawd bardzo, bardzo godny. Waciwie w ogle ich nie gryz, tylko chaps i gulp, chaps i gulp Wygldao to z jednej strony troch obrzydliwe, z drugiej jednak byo na swj sposb fascynujce i Tinka zorientowaa si naraz, e trudno jej oderwa od niego oczy. By modszy, ni mogo si to wydawa na pierwszy rzut oka. Dwadziecia, moe dwadziecia dwa lata, blond wosy przycite krtko, po oniersku gra dusza, boki do skry twarz pociga z wyranymi komi policzkowymi. Nos lekko skrzywiony, zgrubiay u nasady, gboko osadzone jasne oczy. Mczyzna na swj sposb by nawet przystojny, a blizny, zwaszcza ta pionowa, jakby rozcinajca lewe oko, dodaway mu niepokojcego uroku. Kark mia szeroki, napity, na kurtce Tinka zauwaya klubowe godo, z ktrego udao si jej odczyta tylko kawaek napisu: UBIENI CHO. Reszt zasaniao oparcie krzesa. Musia wyczu na sobie jej spojrzenie, bo przerwa posiek, unis gow i wyszczerzy si do dziewczyny jak zadowolony z siebie dzieciak. Bya to tak pogodna i niespodziewana reakcja, e kelnerka mimowolnie odpowiedziaa umiechem. Jakby tylko na to czeka. Otar usta rkawem kurtki i odsun si na krzele. Nie przestajc si szczerzy, wskaza kciukiem na ni, potem na swoje krocze i znowu na ni, po czym pytajco unis brwi. Tinka westchna z rezygnacj. Nie, dziki mrukna. Wzruszy ramionami, co miao pewnie znaczy: OK, trudno. Przysun si do stou i wrci do jedzenia. Jego reakcja zdenerwowaa Tink jeszcze bardziej. Mruczc co pod nosem, ruszya midzy

stolikami, by jak najszybciej skry si za lad. Bya za tym bardziej, e przez chwil, krtk, ale intensywn, motocyklista naprawd si jej podoba. I nawet to, co zrobi, byo na swj sposb Och, zamknij si warkna na wasne myli. I wtedy wanie zabrzmia dzwonek nad drzwiami.

***
Musieli przyj prosto z lasu, pomylaa, przygldajc si wchodzcym. Przyj, bo inaczej usyszaaby silnik albo przynajmniej trzask zamykanych drzwi samochodu. Bya wyczulona na te dwiki, odkd Dymitr obklei okno reklam i przestaa widzie, co si dzieje na parkingu. Zwaszcza pod koniec zmiany usyszaaby kady szmer dochodzcy z zewntrz. Jeszcze zanim usiedli, policzya ich szybko, eby przekaza wiadomo Dymitrowi. Kucharz, przyzwyczajony do pracy w barze na odludziu, lubi wiedzie ot, tak, na wszelki suczaj, ilu i jakich klientw ma w lokalu. Piciu, chyba grzybiarze powiedziaa do okienka. Po chwili zorientowaa si, e nie mieli przecie adnych koszykw czy plecakw. C innego jednak mogliby robi w lesie taki kawa od wioski? Mhm mrukn tylko Dymitr. Zapaa za notes, poprawia fartuszek i ruszya do nowych klientw. Idc, rzucia ukradkowe spojrzenie w stron motocyklisty, ale ten zwiesi gow i wpatrywa si w swj pusty talerz. Zrobio mu si gupio po tym, jak si zachowa? Miaa nadziej, e tak, bo naprawd wyglda cakiem fajnie i szkoda, gdyby by tylko kolejnym dupkiem na drodze. I bez tego byo ich mrowie. Podesza do stolika nowych klientw, przewrcia kartk w notesie, klikna dugopisem. Co poda? zapytaa. Dopiero wtedy uniosa gow znad kartki i przyjrzaa si gociom uwaniej. Poczua ukucie niepokoju. A moe strachu? Co byo z tymi ludmi nie tak. aden z nich nie wyglda jak grzybiarz ani w ogle kto, kto znalazby si w lesie z wasnej nieprzymuszonej woli. Trudno byo ich te nazwa dopasowan kompani: prosiak w golfie, monter, szpakowaty garniak i dwch dresw. Mogliby si niby spotka U Wujaszka takie wanie s bary na odludziu ale raczej nie przyszliby razem i nie zajliby jednego stolika, prawda? Ci przyszli, Tinka skarcia si w mylach. A ty masz zebra od nich zamwienia, a potem poda im arcie, przebra si i poczeka na Marka. Za duo gwkujesz, dziewczyno. Stanowczo za duo! Czy ju si panowie zdecy zacza, ale wtedy Prosiak spojrza na ni i przechyli gow jak sroka. Miso? zapyta. Macie jakie miso?

Przez moment Tince wydawao si, e jego oczy s zupenie czarne, a zby to dwa rzdy pokych, naostrzonych palikw. Wszystko to jednak mino, ledwie mrugna. Wzia wic gboki oddech i sprbowaa si umiechn. To tylko zmczenie, wmawiaa sobie. Ale przecie jeszcze tylko chwila, potem koniec zmiany, Marek i Zosta jeszcze schabowy zacza wylicza filet z kurczaka, golonka, ale na ni trzeba czeka Nie chcemy czeka stwierdzi Monter i obliza si powoli, przymykajc przy tym oczy. Chcemy miso. Teraz. Tinka marzya jedynie o tym, by odwrci si na picie i pogna za blat. Niewane, czy wczeniej tylko jej si zdawao, czy nie, w tych typach byo co przeraajcego. Tak rni, wcale ze sob nie rozmawiali, tylko patrzyli, przygldali si jej uwanie, a ich renice z kad chwil wyglday na wiksze i wiksze. Miaa wraenie, e jeszcze chwila i zmieni si w szklane paciorki jak u przeraajcych porcelanowych lalek cioci Natalii, tych, ktre przyglday ci si nawet wtedy, gdy spae, i wci mylay, jak Potrzsna gow. Skup si! Przyjmij zamwienie, a potem bdziesz moga pj do domu. Nie do Vulcano, ju odechciao si jej tacw, Marka i zalotw. Do domu, prosto do swojego pokoju, pod wasn kodr. Z dala od tych dziwnych ludzi. Dobrze. Zapisaa co w notesie, bez znaczenia, szlaczek. Zobacz, co si da przygotowa najszybciej. Nie przygotowa powiedzia szpakowaty. Po prostu przynie. Miso. Dla wszystkich to samo. Nic do picia. Zapacimy gotwk. Dzikuj. Jak robot, pomylaa Tinka. Albo kto, kto za wszelk cen chce udawa, e jest normalnym, zwyczajnym czowiekiem. W rzeczywistoci to uciekinierzy z wariatkowa, ktrzy zatrzymali przypadkowe samochody, pozabijali kierowcw, a potem przebrali si Do! Jeszcze jeden gboki oddech, umiech i w ty zwrot. A w domu koniec z chorymi filmami o psycholach, bo to siada na wyobrani! Podzikowaa za zamwienie, odwrcia si i rozejrzaa po sali. Ruscy i Grzech nawet nie zwrcili uwagi na nowych, dziwki za to wrcz przeciwnie. Zwaszcza Marika wygldaa, jakby tylko czekaa, a kelnerka odejdzie od stou, by moga zapolowa. Pewnie na Szpakowatego. Tinka ani mylaa jej w tym przeszkadza, o ile oczywicie dziwka zdy, zanim Dymitr ich wszystkich std wyrzuci. Nie przygotowa? Czy on chcia, eby da im surowe miso? Jezu! Mimowolnie zerkna w stron motocyklisty i dostrzega, e ten wci gapi si w swj talerz i tylko ukradkiem zerka co jaki czas. Na krtki moment ich spojrzenia si spotkay, a wtedy przywoa j nerwowym ruchem gowy. Podesza na nieco drcych nogach. Smakowao? zapytaa, widzc stojcy przed nim pusty talerz. Niektrzy wybierali ten wanie moment tu po posiku na zoenie reklamacji i chyba miaa

nadziej, e to jeden z tych gupich przypadkw, bo to byoby takie normalne? Zwyczajne? Zupenie niepodobne do tego, czego dowiadczya przed momentem, a czego nie potrafia nawet ogarn. Bo przecie w zasadzie nic si nie wydarzyo. Nic si nie stao, a mimo to trzsa si jak w febrze. Motocyklista jednak nie zamierza skada reklamacji. Przyoy palec do ust, a potem brod wskaza na pitk z lasu. Nastpnie sign po sl, rozsypa j na stole i napisa palcem: TYLNE WYJCIE? Czyby ich zna? pomylaa Tinka. Im te pokazywae co gupiego? A moe ochlapae ich wod z kauy, gdy szli tu po swoje miso. Wzdrygna si na samo wspomnienie gosu Prosiaka. Zerkna w stron stolika, przy ktrym siedzieli nieznajomi, a potem w kierunku okienka, za ktrym kry si Dymitr. Wielki Dymitr ze swoim tasakiem i wypierdalaj szorstkim i zimnym jak syberyjskie mrozy. Motocyklista zamaza napis i skreli kolejne kolawe litery: ZAPAC. A potem z kieszeni wycign zwitek stwek. Zamacha nim i wcisn dziewczynie do rki. Gruby zwitek, mgby spokojnie by cen za czyje ycie. Ta myl napenia j prawdziwym przeraeniem. Kim oni wszyscy s?! Zwaya pienidze w rce i jeszcze raz zerkna w stron Grzybiarzy. Tak jak podejrzewaa, przy Szpakowatym staa ju Marika i prbowaa roztacza swe kurwie uroki. Na razie bez wikszego powodzenia, ale przynajmniej skutecznie odwracaa ich uwag. Oby na do dugo. Chod szepna Tinka do motocyklisty. Posusznie wsta i pody za ni. Zrobili may uk, minli kilka pustych stolikw i ju, ju mieli wej za lad, gdy nagle od stolika Grzybiarzy dobieg ich przeraliwy wrzask Mariki.

***
To nie mogo si dzia naprawd! Trudno jednak byo nie wierzy wasnym oczom i uszom. Bo przecie Tinka tam bya, syszaa wrzask i widziaa, jak Szpakowaty wgryza si w pier dziwki i szarpie j zbami. Marika prbowaa si uwolni, ale tylko przez moment, bo zaraz potem naskoczy na ni jeden z Dresw, rozdziawi gb pen ostrych jak paliki zbw i wpi si w jej szyj. Niemal w tej samej chwili jego kompan doskoczy do dziewczyny, rwnie gryzc i szarpic. We trzech wyrywali z jej ciaa krwawe ochapy. Wszystko to trwao ledwie chwil, tak krtk, e nikt ani Natasza z Azj, ani Grzech czy Ruscy nie zdy nawet wsta. Wystarczajco jednak dug, by adn dziewczyn, jak jeszcze przed chwil

bya Marika, zmieni w zalane krwi zwoki, podrygujce w ostatnich spazmach. By zmieni j w Miso, pomylaa Tinka i zgia si w p. Struga ciepych wymiocin poleciaa na podog, obryzgujc jej nogi. Poczua dreszcz przechodzcy przez cae ciao, kolana si pod ni ugiy. Miaa wraenie, e zaraz upadnie, ale na szczcie udao jej si oprze o blat i utrzyma rwnowag. Nie chciaa patrze, ale mimo to odruchowo zerkna w stron Grzybiarzy. Jak ten Morfeusz czy jak mu tam byo, ten z mitw, co poszed po on do pieka. Zwyczajnie nie moga si powstrzyma. I tak, teraz ju bez wtpienia wszyscy mieli oczy czarne jak szklane paciorki, a spomidzy rozcignitych w umiechach warg wystaway im zaostrzone paliki zbw. Co gorsza, dwch wanie wpatrywao si w ni i jej towarzysza. Dymitr? zawoaa. Wtedy zaatakowali. Byli szybcy, niesamowicie szybcy, a do tego zwinni jak zwierzta. Z ich ostrych jak szpikulce kw kapaa lina, jzyki bdziy po bladych wargach, a w oczach czaiy si gd i rozbawienie? Przeraona Tinka nie potrafia tego stwierdzi. Dymitr! krzykna raz jeszcze. Drzwi od zaplecza odskoczyy z impetem, a w progu pojawi si wielki, ysy wsacz w biaym fartuchu, spod ktrego wyzieraa pasiasta koszulka. W rkach trzyma myliwsk dwururk. Dymitr potrzebowa ledwie chwili, by oceni sytuacj dostrzec zalan krwi dziwk i dwch akrobatw pdzcych po stoach w stron Tinki i motocyklisty. Zoy si do strzau i pocign za spust. Rozleg si huk. Gowa Montera rozprysa si niczym zgniy arbuz. Ciao drgno jeszcze w kilku nerwowych skurczach. Zanim znieruchomiao, pad kolejny strza, ktry w podobny sposb rozoy Prosiaka. Tinka zamara w bezruchu. Niezdolna do odwrcenia gowy patrzya na lece na stolikach zwoki z mieszanin obrzydzenia i niezwykej, nieznanej jej dotd fascynacji. Nie wiedziaa wczeniej, e z cia zaraz po mierci unosi si dym, zupenie jakby dusza uciekaa ku niebu. Nie miaa te pojcia, e zaraz potem zwoki zapadaj si w sobie, a ciao drga w konwulsjach, jakby kbio si w nim mnstwo maych stworze Kto mocno, bolenie zapa j za rk i pocign w stron zaplecza. Motocyklista. Nie opieraa si, miaa wraenie, e nawet gdyby teraz chciaa, nie byaby w stanie. Jej oczy rejestroway obojtnie oywionych nagle Ruskich, ktrzy rzucili si na pozostaych Grzybiarzy z tulipanami z butelek. Do jej uszu docieray wrzaski Nataszy i Azji, a take rechot Szpakowatego i mlaskanie Dresw. Nie mylaa o tym, co widzi, nie zastanawiaa si, jak to wszystko jest w ogle moliwe i czy bdzie w stanie dzisiaj zasn. Przestaa si nawet ba. Reset, powiedziaby Marek, jej Marek, z ktrym miaa i dzi na tace. Jej mzg si zresetowa. Minli Dymitra, ktry wanie przeadowywa zaman wp dwururk, i wbiegli na zaplecze. Wtedy Tinka obejrzaa si po raz ostatni.

Zobaczya szczury. A potem drzwi si zamkny.

***
Wrzaski, piski i wystrzay docieray teraz do niej jak przez mg. Motocyklista przecign j przez cae zaplecze, zatrzyma si dopiero przy drzwiach na podwrze, gdzie z haka na cianie cign pk kluczy. Pokaza go Tince, ale dziewczyna nie bya w stanie wskaza, ktry jest waciwy, wic wcieky cisn pk w gb kuchni i otworzy drzwi kopniciem. Wypchn kelnerk na zewntrz. Zatoczya si, potykajc na jednym z trzech kolawych schodkw, ale utrzymaa rwnowag. Zimne, wieczorne powietrze przyprawiao o gsi skrk, ale rwnie przyjemnie chodzio i koio piekce od wymiocin gardo. ya, to byo teraz najwaniejsze. ya! Za jej plecami motocyklista blokowa drzwi za pomoc starej, dbowej kody. To by kawa drewna Dymitr siedzia na nim, gdy wychodzi zapali te swoje cuchnce papierosy bez filtra a mimo to jej nowy towarzysz podnis kod bez trudu i opar o drzwi, tak by nikt nie poszed ich ladem. To si nie zdarzy, chciaa powiedzie Tinka, musieliby przej przez Dymitra. Ale zmilczaa, bo nagle przestaa by tego taka pewna. Motocyklista otrzepa rce i podszed do kelnerki. Bezceremonialnie sign do jej fartucha i wyj z niego notes i dugopis. Skin gow, dajc jej znak, by podya za nim. Obeszli budynek, zatrzymujc si przy jednej z wielkich ruskich ciarwek. Tinka zastanawiaa si, dlaczego tu, dlaczego nie id prosto do jego motoru wielkiej czarnej maszyny z kierownic jak rogi bawou i przednim koem wysunitym daleko do przodu. Dlaczego nie wsid na niego i nie sprowadz pomocy, zanim Dymitrowi zabraknie pociskw albo zanim te szczury Z caej siy uderzya si w twarz. Tam nie byo szczurw! wycedzia. Ale wtedy motocyklista spojrza na ni i smtnie pokiwa gow. Niestety byy, mwi ten gest. Nadal s. Poda jej notes. Spojrzaa na pierwsz kartk i dziwaczny obrazek przedstawiajcy co jakby krzy w kku i gwiazdk w prawej grnej wiartce. Nigdy wczeniej nie widziaa tego znaku i z niczym jej si nie kojarzy. Zanim jednak zdya o cokolwiek zapyta, motocyklista znowu zabra jej notes. NARYSUJ napisa. Wskaza wysypany wirem parking, po czym schyli si po wielki kamie i skoczy ku drzwiom do szoferki najbliszej z ciarwek. Tinka wzia kilka gbokich oddechw. Nie myl, nakazaa sobie. Nie myl, tylko rb, co ci mwi, dobrze i szybko, a moe uda ci si cign pomoc i uratowa Dymitra. Ju!

Wybiega na rodek parkingu, starajc si w ogle nie patrze w stron baru. Wielkie okno byo cakowicie zasonite reklamami, wic i tak niczego by nie dojrzaa, ale baa si, baa szczurw? Idcej ku niej, zalanej krwi Mariki? Grzybiarzy z oczami jak paciorki i zbami Stul sw jeban w pierdolony chuj mord! wrzasna i wymierzya sobie jeszcze jeden siarczysty policzek dla otrzewienia. Za jej plecami rykn silnik ciarwki, ale si nie odwrcia. Zacza rysowa. Najpierw krzyyk. To byo proste. Potem dwa razy prbowaa zamkn go w kku. Wreszcie gwiazdka. Ledwie skoczya, podbieg do niej motocyklista. Dopiero wtedy odwaya si obejrze i dostrzega, e zaparkowa ciarwk tak, by zablokowa ni okno i gwne wyjcie. Zapamita, e drzwi otwieraj si na zewntrz, czy po prostu mia fart? Przyjrza si uwanie rysunkowi i pokiwa gow z aprobat. Potem przykucn, z buta wycign krtki, wski n, a zza skarpetki maleki woreczek biaego proszku. Diler, jkna w mylach Tinka. Absurdalnie, zwaywszy na okolicznoci. Otworzy woreczek i niemal ca jego zawarto wysypa na gwiazdk. Nastpnie naci rk noem i pozwoli, by jego krew zmieszaa si z proszkiem. Nie miaa pyta. Zreszt nie zdyaby, bo ledwie na ziemi upada czwarta kropla, motocyklista poderwa si z klczek, zapa dziewczyn w pasie i odsun j od krgu. W sam por. Nad symbolem nagle zafalowao powietrze, a potem trzasno elektryczne wyadowanie, ktre na moment olepio Tink, a jej wosy natychmiast postawio na baczno. Zaraz potem rozleg si niski, przepeniony dziecic pretensj gos: No e paciorek w dupie, Milczek! Musiae teraz, kiedy lej?

***
Mczyzna w krgu by i nie by podobny do motocyklisty. By, bo mia na sobie niemal identyczny strj i twarz poznaczon bliznami odcinajcymi si sinym blaskiem w wietle pobliskiej latarni. Gdy si szczerzy w gupim umiechu, prezentowa ten sam grymas, ktry zafundowa Tince jej obecny towarzysz, jeszcze jako klient U Wujaszka. Nie by, bo mia blisko dwa metry wzrostu, gst, rud brod i dugie, krcone wosy zwizane w koski ogon. No i mwi. To te bya wielka, zasadnicza wrcz rnica. Lepiej, eby to byo co wanego, Milczek mrucza olbrzym, dopinajc rozporek. Jak ona si dowie, e zmarnowae towar, bo zabrako ci paliwa, to wiesz co i z czego ci powyrywa. Rzecz jasna, jeli ja nie zrobi tego Przerwa, gdy Milczek zamacha rkami, wykonujc seri gestw. Olbrzym skrzywi si, splun. Kurwa! warkn. Kurwa! Kurwa! Kurwa! Ilu? Milczek pokaza pi palcw. A potem co zamiga i pokaza semk. A potem zamacha doni,

jakby chcia powiedzie mniej wicej. Tinka domylia si, e ta druga liczba dotyczya pozostaych. Nie pomylia si. I wszystkich masz, tak? Nikt i nic nie przelazo? Milczek pokiwa gow, a potem wskaza na Tink. Tylko ona, mwi ten gest. Dopiero wtedy olbrzym zwrci uwag na kelnerk. Zmierzy j wzrokiem z gry na d, na chwil zatrzymujc si na drobnym biucie. Gdy spojrza jej w twarz, umiecha si jak dobrotliwy, rudy Mikoaj. Powiedz mi, pikna zacz ciepym, niskim gosem. Pewnie masz tam kogo, kogo chciaaby uratowa, prawda? Kogo bliskiego? Tinka pomylaa o Dymitrze i pokiwaa energicznie gow. Olbrzym westchn. Tak mylaem mrukn. Jedn rk rozpi pasek spodni, a drug byskawicznie pochwyci dziewczyn za nadgarstek i mocnym uciskiem zmusi j, by uklkna. Bl i narastajca bezsilno sprawiy, e Tinka poczua, jak zy napywaj jej do oczu. Odwrcia gow w poszukiwaniu Milczka, liczc, e jej pomoe, ale on tylko rozoy rce. Co ja mog?, mwi ten gest. A moe: Taki jest los adnych dziewczyn zostawionych na pastw motocyklistw. Tymczasem olbrzym zdj ju pasek i owin nim Tink tak, e przycisn jej rce do tuowia. Zacisn mocno, a na koniec cign z szyi bandan, czym j pokropi i wepchn Tince gboko do ust. Ha! Mam ci powiedzia wyranie zadowolony z siebie. Przyznaj, nie tego si spodziewaa, prawda? Sied tu teraz grzecznie, a my pjdziemy dopierdoli przybdom. I ich nowemu misku te, niestety. Sorry. Odwrci si, a wtedy zobaczya wreszcie, co obaj olbrzym i Milczek maj na plecach swych skrzanych kurtek. Napis, ktry wczeniej udao jej si czciowo odczyta, brzmia w caoci: ZAGUBIENI CHOPCY. Pod nim widnia roztrzaskany zegarek cebula, a na samym dole napis: NIBYLANDIA. To zupenie jak z tej bajki zdya pomyle, a potem osuna si nieprzytomna na wir.

***
Obudzi j krccy w nosie zapach dymu i wszechobecny ar. Musiaa tak lee dusz chwil, bo czua si, jakby za dugo siedziaa przy ognisku. Twarz palia j ywym ogniem, do policzka przykleiy si zlepione w strki wosy, wargi i jzyk wyschy na wir. Zalepione oczy za nic nie daway si otworzy.

Pocigna nosem i skrzywia si, gdy poczua obrzydliw mieszank smrodw: spalonego misa, topionego plastiku oraz, najbardziej niepokojc, wo benzyny. Gdy bya maa, lubia ten zapach, teraz to on z caej mieszanki najbardziej przyprawia j o mdoci. By taki metalicznie sodkosony. Jak krwka cigutka zmieszana z krwi i rozcignita na cynfolii. Jak Niewane szepna ledwie syszalnie. Niewane. Sprbowaa wsta, bya jednak sptana grubym skrzanym paskiem tu nad lini bioder. Jej rce ciasno przylegay do tuowia i jedyne, co moga robi, to rzuca si na wirze jak wycignita z wody ryba. Drobne kamyczki wbijay si wwczas w ciao, raniy donie, wdzieray pod fartuch i do spodni. Nie osigna nic prcz blu, wic przestaa, zastanawiajc si, kto i dlaczego j spta. I gdzie waciwie jest. I dlaczego. I co si z ni teraz Rozleg si huk i niemal jednoczenie gony, przeszywajcy pisk. I to wanie w dwik i towarzyszcy mu strach sprawiy, e Tince wreszcie udao si otworzy oczy. Patrz, Milczek, obudzia si krlewna zawoa stojcy nad ni rudobrody olbrzym w skrzanej kurtce. Najwysza pora, bo mi ju bez tego paska gacie, kurwa, lec. W lewej rce trzyma dubeltwk z obernit luf, niemal dokadnie tak sam, jak jak Tinka nie potrafia sobie przypomnie, kto mia tak wanie bro, zdawao jej si jednak, e by to kto dla niej wany. Gdzie Gdzie ja jestem? wychrypiaa. Olbrzym rozemia si rubasznie. W piekle, maleka. Ale za to w doborowym towarzystwie. Unis wyej lew rk i nacisn spust. Znowu rozleg si huk i ten sam wysoki pisk, od ktrego wosy staway dba. Tinka przekrcia si na wirze, chcc pozna cel olbrzyma, i wtedy jej oczom ukaza si poncy przydrony bar. Zwyka buda, jakich wiele na kadej trasie w kraju, z tych lepszych, bo murowana, ale oczywicie z nieodczn teraz sczernia reklam coca-coli na szybie, z anten satelitarn na dachu i rzdem maych kominw nad kuchni. Tu przy drzwiach pona wielka ciarwka z przyczep, byo jednak zbyt gorco, za daleko i z pewnoci za pno, by mona stwierdzi na pewno, co zapalio si pierwsze. Zreszt jakie to miao teraz znaczenie? Rozleg si kolejny huk, a potem pisk, tym razem z innej strony. Tinka uniosa gow i wtedy dostrzega, e by jeszcze jeden mczyzna. Podobnie jak olbrzym mia na sobie skrzan kurtk ze znakiem zegara na plecach. ZAGUBIENI CHOPCY, gosi napis nad godem. NIBYLANDIA, mwi ten pod nim. Tinka bya pewna, e ju to kiedy widziaa. Po raz kolejny rozleg si wystrza, a potem tubalny gos olbrzyma: Dobra, Milczek. Koniec. Wicej nie ukrcimy, bo albo zwiay w las, albo pluskaj si ju cholery w rajskim kanale. Szkoda naboi. Drugi mczyzna skin gow, opuci bro i bez sowa ruszy w stron stojcego nieopodal motoru.

Oczywicie, e bez sowa, skarcia si w mylach Tinka. Pewnie dlatego nazywa si Milczek. Olbrzym podszed do niej. Praw rk zapa za dekolt fartuszka i podnis j na nogi, lew rozpi ptajcy j pasek. A potem przyjrza si Tince uwanie. Kurde, adniutka jeste, ksiniczko stwierdzi. A by si chciao zapyta, co taka adna dziewczyna robi z facetem takim jak Milczek. Pokrci gow i westchn, cakiem dobrze udajc al. Ale pewnie nie pamitasz, co nie? Powiedz, pamitasz? Pokrcia gow. Chciaa te wzruszy ramionami, te jednak miaa tak odrtwiae, e nie odwaya si sprbowa. No dobra, ale skoro nie pamitasz cign olbrzym zupenie niezraony jej milczeniem to mog powiedzie, e ci znalazem, prawda? A wiesz, co mwi: znalezione nie kradzione. Tinka nie odpowiedziaa. Patrzya tylko na wielkoluda, zastanawiajc si, kim jest, skd si tu wzi i dlaczego jeszcze przed chwil bya sptana jego paskiem. Oczywicie nawet gdyby bya w stanie, nie zadaaby gono adnego z tych pyta. Moe i nie pamitaa zbyt wiele, ale przecie nie bya gupia. W midzyczasie doczy do nich drugi z mczyzn. Nie mia broni, najwyraniej zostawi j przy motorze, ale trzyma w rku patyk z nabitymi na resztkami szczura. Szczerzy si gupkowato i zerka to na szczura, to znw na Tink, jakby pyta, czy jest godna. Dziewczyna zmarszczya brwi. Bya pewna, e ju kiedy widziaa tego mczyzn, ten gupkowaty umiech i to, jak wodzi oczami od niej do Cholera! wycharczaa. O tak zgodzi si olbrzym. Cholera jak kurwa ma! Trzeba zawiadomi szefow, e znowu si zjebao. Dawaj kluczyki, Milczek. Umiech w jednej chwili znikn z twarzy drugiego nieznajomego, zastpiony gniewnym grymasem. Mczyzna zamiga co gwatownie woln rk. Nie spierdalaj, tylko dawaj. Olbrzym pozosta niewzruszony. cigne mnie na to jebane pustkowie, robot z tob robi, ale sta tu, kurwa, nie bd. I tak mnie czeka potem szukanie mojej pani w szczerym polu na kocu wiata. Milczek cisn na bok patyk i zamiga jeszcze gwatowniej. Raz czy drugi prawie uderzy Tink, a po jego twarzy wida byo, e jest naprawd wcieky. Na rudobrodym gesty towarzysza wci jednak nie robiy wraenia. Odczeka, a tamten skoczy sw niem tyrad. Potem ola propozycj kompromisu. By za wielki na kompromisy i dobrze o tym wiedzia. Sam jeste, kurwa, marynarz stwierdzi. Dawaj kluczyki, bo tak ci zaatwi, e bdziesz milcza falsetem. Przez chwil mierzyli si wzrokiem, a w kocu Milczek zrezygnowany machn rk i sign do kieszeni.

Bardzo dobrze. Olbrzym skin gow. Masz tu spluw, masz drug. Id i poszukaj rda. A ja zabior now koleank do reszty i wpadniemy tu za chwil ca zgraj. Gra? Milczek wskaza rk na udo olbrzyma, ale tamten tylko pokrci gow. Nie, nie dam ci mojego noa. Trzeba byo nie gubi swojego powiedzia. Zapa Tink za rami i delikatnie, acz stanowczo pchn j w stron motoru. Mam nadziej, e lubisz wiatr we wosach, maa? Bo kawaek si przejedziemy. Wyprzedzi j, wsiad na motor, zoy stopk i poklepa miejsce przed sob. Jednoczenie lew rk sign do kieszeni i wyj may przezroczysty woreczek z biaym proszkiem. Diler, jkna w mylach Tinka. Echem w jej gowie odezwao si to dziwne uczucie, ktrego nazwa brzmiaa z francuska. Tymczasem olbrzym otworzy woreczek, przystawi do wielkiego nosa i wcign niemal poow zawartoci do jednej dziurki. Otar przyprszone pyem wsy i jeszcze raz poklepa siedzenie przed sob. A przy okazji, bo przecie si nie znamy. Jestem Kdzior. Tinka odpara mimowolnie. Wsiadaj, Tinka. I lepiej zamknij oczy. Wahaa si, ale tylko przez moment. Przecie i tak nie miaa wyboru.

***
Tinka lubia motocykle. Lubia to, jak przyjemnie, podniecajco pod ni wibroway, jak mruczay cicho na jaowym biegu niczym ogromne leniwe kociaki przecigajce si na socu. Zawsze nabieraa si na ten senny moment, mwia, e to jej wystarczy, ale wiedziaa, e to bzdura, bo potem byo jeszcze lepiej. Zryw i nage przyspieszenie, zimny podmuch, przeszywajcy cae ciao po czubki palcw, przegicie na bok przy wejciu w pierwszy zakrt z prdkoci zredukowan tylko tyle, ile to naprawd konieczne. To wtedy twj bdnik szaleje, wrzeszczy: Upadniesz, upadniesz, zabijemy si!. A potem yjesz dalej. Czy to prawda? pomylaa. To rzeczywicie moje wspomnienie czy wanie to sobie wymyliam? Wyjechali wanie na drog, zostawiajc za sob wirowy parking, Milczka i resztki poncego baru. Kdzior posadzi j przed sob bokiem, zamkn w klatce z szerokiej piersi i ogromnych przedramion. Przed sob miaa stalowej barwy kierownic wygit w bawole rogi, a dalej snop wiata robicy wyom w ciemnoci. Motor pod ni wibrowa przyjemnie a do omdlenia Dobra, dziunia zawoa do niej olbrzym wjedamy na autostrad do pieka, wic lepiej zamknij oczka. Siwa nie bdziesz ju taka gorca. Posuchaa. Zamkna oczy i na wszelki wypadek odwrcia te gow, eby aden zbkany owad czy kamyczek nie uderzy jej w twarz. Wtulia si w pier olbrzyma, pachnc dymem i wieym

potem. Byo w tym zapachu co kojcego, co uspokajajcego. Co No ju, ju, maleka mrukn Kdzior. Jak to mawiaj Bliniaki, loda w siodle nie ukrcisz, wic sied spokojnie i poczekaj, a dojedziemy. Silnik rykn, motor szarpn si i wyrwa do przodu. To byo co wicej ni zwyke przyspieszenie, przypominao raczej upadek z duej wysokoci, ale w poziomie. Przecienie i trzask w uszach jak przy zmianie cinienia. A potem nagle fala chodu. Co zaskakujce, Tinka wcale nie czua pdu, zupenie jakby wci stali na jaowym biegu. Motor pracowa miarowo, Kdzior mrucza co pod nosem. I tylko to zimno Otworzya oczy, by sprawdzi, czy naprawd jad, i a jkna z przestrachem. Wok panowaa absolutna ciemno. Nie byo ani wiata reflektora, ani blasku ksiyca. Nic! Olepam, pomylaa w pierwszym odruchu paniki. O Boe, olepam! Nie wierzgaj, niunia mrukn Kdzior. Nie bj si, nie olepa, ale jeeli zaraz nie zamkniesz oczu, to moesz mi wierzy, e ci je wydubi. Uwierzya. Posusznie zamkna oczy i jeszcze mocniej ni za pierwszym razem wtulia gow w pier olbrzyma. Tym razem nie zaartowa.

***
Milczek nie zamierza sucha Kdziora i ani mu w gowie byo szukanie rda. Zamiast tego wadowa na kij kilka rozpakanych szczurw, wystawi je nad pomienie, a potem usiad w pewnym oddaleniu i patrzy, jak si piek. Nie zamierza ich je po niedawnym obfitym obiedzie nie by wcale godny ale pieczenie smakoykw nad ogniskiem zawsze sprawiao mu frajd. W dawnych czasach, gdy podczas biwakw inni piewali albo opowiadali sobie historie o duchach, on siada z kijem w rku i gapi si w ogie. Odgadywa ksztaty zaklte w pomieniach. Kiedy, co prawda, widzia tam roztaczonych Indian, dzi raczej roznegliowane modelki z Hustlera, najwaniejsze jednak, e wci potrafi czerpa z tego przyjemno. Dors, ale nie dojrza. Gdzie z oddali dobieg go nagle odgos silnika, wic odoy patyk, wsta i wsun za pasek trzydziestk semk otrzyman od Kdziora. Wyszed na rodek parkingu i stan w rozkroku, splatajc rce na piersi. Zza zakrtu wyoni si jaki samochd, ktry zwolni na widok poaru, ale si nie zatrzyma. Milczek dostrzeg dziecko na tylnym siedzeniu, wic pomacha dyskretnie. Nie chcia przecie, by rodzice maego pomyleli, e to woanie o pomoc. Odczeka chwil, na wypadek gdyby nadjedao co jeszcze, po czym odwrci si i ruszy w stron pieka. Gdy szed, co kazao mu zerkn w stron ciany lasu.

Wtedy ich zobaczy.

Chopcy Copyright by Jakub wiek 2012 Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Sine Qua Non 2012 Redakcja Tomasz Hoga, Sonia Miniewicz Korekta Joanna Mika-Orzdaa Redaktor prowadzcy Przemek Romaski Opracowanie typograficzne i amanie Agnieszka Szatkowska Okadka Pawe Szczepanik Rysunek na okadce Iwo Strzelecki Rysunki w rodku ksiki Robert Adler

All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzezone.

Ksika ani adna jej cz nie moe by przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposb reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w rodkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. ISBN: 978-83-63248-60-4

www.jakubcwiek.pl http://www.facebook.com/JakubCwiekOfficial

www.wsqn.pl www.facebook.com/WydawnictwoSQN

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment penej wersji caej publikacji. Aby przeczyta ten tytu w penej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja moe by kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wycznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na ktrym mona naby niniejszy tytu w penej wersji. Zabronione s jakiekolwiek zmiany w zawartoci publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania si jej od-sprzeday, zgodnie z regulaminem serwisu. Pena wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Bookarnia Online.

You might also like