You are on page 1of 136

Disputatio

Gdańsk

TOM V

GDAŃSK 2008
ISSN 1898 - 3707

Wydawca:
Stowarzyszenie Pro Societas (www.prosocietas.org)

Redaktor Naukowy:
dr Oktawian Nawrot

Redaktor Naczelny:
Jakub H. Szlachetko
jakubszlachetko@gmail.com

Rada Redakcyjna:
Jędrzej Maśnicki
Paweł Szczepański
Karol Ważny
Konsultacja naukowa:
dr Radosław Giętkowski
mgr Mikołaj Wierzbicki
mgr Aleksander Petelski

Pismo recenzowane

Źródła finansowania:
Europejska Liga Współpracy Gospodarczej (ELEC)
Parlament Studentów Uniwersytetu Gdańskiego

Okładka:
Karol Ważny
Spis treści

Disputatio
Gdańsk
Spis Treści
Str.
1. Od Redakcji...................................................................................................... 4
2. dr hab. Grzegorz Berendt, Gdańsk – od niemieckości do polskości…..….... 5
3. Jędrzej Maśnicki, Danzig, Gdańsk w drugiej połowie XIX stulecia
i na początku XX wieku………………………………………………… 19
4. Paweł Szczepański, Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej
1917 – 1939………………………………………………………….... 31
5. mgr Mariusz Wójtowicz-Podhorski, Westerplatte. Tu zaczęła się wojna... 48
6. mgr Mikołaj Wierzbicki, Czytanie miasta…………………………….. 53
7. Jakub H.Szlachetko, Trójmiasto – status prawny……………………….. 59
8. Karol Ważny, Ustrój osiedla Osowa w Mieście Gdańsku…………………... 68
9. dr Maciej Tarkowski, Gdańsk największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta –
– węzła o krajowym znaczeniu w systemie osadniczym Polski……………..…... 87
10. dr Małgorzata Pacuk, Zmiany funkcji terenów postoczniowych w Gdańsku.... 99
11. dr hab. Tadeusz Palmowski, prof. UG, Nowe modele współpracy
Gdańska i Kaliningradu…………………………………………………. 108
12. dr Mateusz Ciechanowski, Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji
gdańskiej……………………………………………………………….. 119

Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Od Redakcji

Od Redakcji

A gdy potem nastąpił koniec, szybko zrobili z niego


pełen nadziei początek; bo w tym kraju koniec zawsze
jest początkiem i nadzieją w każdym, nawet
najbardziej ostatecznym końcu.

Günter Grass, “Blaszany bębenek”

Gdańsk jest miastem niezwykłym. Przez szereg stuleci wydał na świat ludzi,
którzy za swego życia, bądź już po śmierci, mieli rozsławić jego imię i trwale zapisać
się w świadomości ogólnoeuropejskiej. Wśród wielkich indywidualności przywołać
można choćby: Jana Heweliusza, Gabriela Fahrenheita i Artura Schopenhauera.
W historii XX wieku na trwale zapisała się również trójka gdańskich noblistów:
Adolf Butenandt, Günter Grass i Lech Wałęsa.
Nie tylko ubiegłe stulecie nie oszczędziło naszego miasta. Gdańszczanie brali
udział we wszystkich ważniejszych konfliktach naszego regionu, ale przy tych
wszystkich zakrętach historii Gdańsk, za każdym razem, podnosił się ze zniszczeń.
Dowodem tego są, nie tyle przytoczone już sylwetki wybitnych osobistości, lecz to, że
lista ta nadal pozostaje otwarta.
W niniejszym tomie zeszytów „Disputatio” staraliśmy się oddać fenomen
Gdańska – jego historii równie krętej i malowniczej, co śródmiejskie uliczki, które na
zawsze zabrała razem ze sobą przeszłość. Czytelnik znajdzie też artykuły poświęcone
zagadnieniom jak najbardziej aktualnym, dotyczące: ekologii, zagospodarowania
terenów postoczniowych, roli miasta w transporcie krajowym jak i w wymianie
międzynarodowej. Nie zabrakło oczywiście prawnego ujęcia statusu Trójmiasta.
Oddając do rak Czytelników tom V „Disputatio - Gdańsk”, żywimy nadzieję,
że wypełniliśmy stawiane nam wymagania. Celem naszym było uchwycić ów GENIUS
LOCI. Ocena, w jakim stopniu zrealizowaliśmy to zadanie, należy już do Państwa.

Rada Redakcyjna
Jędrzej Maśnicki

4 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


DR HAB. GRZEGORZ BERENDT
ZAKŁAD HISTORII MYŚLI I KULTURY POLITYCZNEJ
WYDZIAŁ HISTORII
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Gdańsk – od niemieckości do polskości

Środowiska rządzące Rzeczypospolitą przedrozbiorową w znikomym stopniu


były zorientowane na wzmacnianie wpływów ludności polskojęzycznej w Gdańsku.
Moment etniczny w epoce społeczeństwa stanowego był nieporównanie mniej istotny
niż w XX wieku. Dwór królewski i elity polityczne zadowalały się lojalnością patrycja-
tu nadmotławskiego grodu. W okresie rozbiorów stosunek polskich kręgów opinio-
twórczych zaczął ulegać pewnym, ale tylko drobnym zmianom. Pojawiły się utwory
literackie przypominające polską obecność nad Bałtykiem i wielką rolę, jaką odgrywał
w przeszłości Gdańsk w gospodarce kraju 1 . Popularna stała się powieść Panienka
z okienka Deotymy (Jadwigi Łuszczewskiej) wydana pod tym tytułem w 1898 r.
Ale i to jeszcze nie mogło zmienić sytuacji, bowiem np. w wydanej w 1913 r.
przez Jana Lorentowicza antologii Ziemia polska w pieśni wiersze o tematyce morskiej
zajęły bardzo skromne miejsce 2 . Cztery lata później publicysta niepodległościowy
Bernard Chrzanowski pisał: „Ani w malarstwie, ani w poezji czy powieści naszej −
morza i nadmorskiego brzegu jakby nie było” 3 . Pewien wpływ na zmianę świadomo-
ści musiały mieć nowe koncepcje terytorialne dotyczące rozważań na temat przyszłe-
go państwa polskiego. O tym, że warunkiem pomyślnego rozwoju kraju musi być nie-
zależny dostęp do Bałtyku nie miał wątpliwości m.in. Roman Dmowski. W rozważa-
niach o Pomorzu do polskich aktywów zaliczano w pierwszej kolejności ludność po-
chodzenia polskiego mieszkającą poza Gdańskiem, szczególnie Kaszubów 4 . Samego
miasta nie postrzegano na przełomie XIX i XX w. jako silnego polskiego przyczółka,
co zresztą wydaje się dla tamtego czasu zupełnie naturalne, biorąc pod uwagę jego
strukturę narodowościową. Nie był on „swojski” dla większości polskich działaczy
politycznych z lat poprzedzających odrodzenie Rzeczypospolitej. Związki mieszkań-

1 R. Wapiński, O miejscu Pomorza w wyobrażeniach społecznych w dobie porozbiorowej, „Zapiski Historyczne”


T. LX, 1995, z. 2-3, s. 51-69; idem, Gdańsk in Polish political mythology − The formation of political conscio-
usness, ,,Acta Poloniae Historica” 2000, nr 81, s. 29-34.
2 B. Srocki, Polska a Bałtyk, „Jantar” R. I, 1946, z. 1, s. 16.
3 Cyt. Za D. Płaza-Opacka, T. Stegner, E. Sztykiel, Po słońce i wodę. Polscy letnicy nad Bałtykiem w XIX

i w pierwszej połowie XX wieku, Gdańsk 2004, s. 30.


4 Ibidem, s. 28-29.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 5


dr hab. Grzegorz Berendt

ców innych regionów Polski z Bałtykiem ograniczały się w początkach XX w. na ogół


do letnich wyjazdów do znanych kurortów takich jak np. Sopot, Kołobrzeg czy Połą-
ga. Szymon Askenazy dopiero w 1919 r. opublikował w Warszawie swoją pracę
Gdańsk a Polska.
Tymczasem rozwój państwowego szkolnictwa pruskiego w XIX w., poddanie
jego wpływom niemal wszystkich mieszkańców Prus Zachodnich jak też znacząca
pozycja Niemiec w kulturze i gospodarce światowej sprawiły, że większość mieszkań-
ców Gdańska, nawet jeżeli miała polskie lub kaszubskie korzenie, ulegała akulturacji
i identyfikowała się w początkach następnego stulecia z niemczyzną. Nie byli
to już niemieckojęzyczni gdańszczanie, lojalni poddani Rzeczypospolitej, widzący w
pozostawaniu w jej granicach warunek rozwoju miasta i własnej pomyślności. By-
li to w dominującej części patrioci państwa niemieckiego w granicach uzyskanych
do 1870 r. Gdy w 1919 r. Niemcy zamieszkali na terenie Pomorza Wschodniego zo-
rientowali się, że ich strony rodzinne mają przypaść Polsce, część z nich zdecydowała
się przenieść do Gdańska, o którym po podpisaniu traktatu wersalskiego wiedziano,
że będzie Wolnym Miastem w zasadniczym stopniu niezależnym politycznie od Rze-
czypospolitej. Wszystko to sprawiło, że ludność deklarująca narodowość niemiecką
dominowała we wszystkich warstwach społecznych. Nawet katolicyzm w sposób pro-
sty nie mógł być utożsamiany z osobami o polskiej świadomości narodowej, bowiem
zdecydowana większość katolików na terenie Wolnego Miasta przyznawała się do
niemieckości.
Do dziś nie ustają rozważania na temat tego, ilu Polaków mieszkało w Gdań-
sku w dwudziestoleciu międzywojennym. Niemieccy statystycy i urzędnicy podawali,
że w 1923 r. Polaków nie było więcej niż 3,7%. Inni oceniali, że spośród około 400
tys. mieszkańców Wolnego Miasta około 6% mówiło w 1934 r. po polsku 5 . Z kolei
polski analityk w 1928 r. szacował udział osób deklarujących narodowość polską lub
obywatelstwo polskie na 9,1%. 6 Było to według niego 35.755 osób, wśród nich ponad
połowa miała polskie obywatelstwo (19.660). Współcześnie badacz dziejów Polonii
w Wolnym Mieście pisze, że stanowiła ona 13% ludności Wolnego Miasta w 1930 r.,
jednak nie próbuje dokonać przeliczenia tej wielkości na wartości bezwzględne 7 .
Gdyby tego dokonał uzyskałby liczbę ponad 53 tys. osób. Oficjalni przedstawiciele
instytucji polskich przed 1939 r. nie odważyli się podać tak dużej wielkości. Polacy
mieszkali przede wszystkim w Gdańsku i Sopocie. Byli oni największą i niewątpliwie
bardzo widoczną oraz wyrazistą mniejszością narodową w Gdańsku przed wybu-
chem drugiej wojny światowej, lecz ani liczebnie, ani pod względem zaangażowania
w życie gospodarcze i kulturalne nie byli w stanie zdystansować niemieckiej większo-
ści.

5 H. S. Levine, Hitler’s Free City. A history of the Nazi Party in Danzig 1925-1939, Chicago-London 1973,

s.14.
6 T. Kijeński, Ilu jest Polaków na terenie Wolnego Miasta Gdańska?, „Rocznik Gdański” t. 2-3, 1928/1929,

s. 121.
7 H. Stępniak, Ludność polska w Wolnym Mieście Gdańsku 1920-1939, Gdańsk 1991, s. 39.

6 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk – od niemieckości do polskości

Porządek prawny, według którego funkcjonował Gdańsk, uregulowany zapi-


sami umów międzynarodowych i konstytucji zaakceptowanej przez Ligę Narodów,
gwarantował ludności niemieckiej odgrywanie pierwszoplanowej roli i daleko posu-
niętą samodzielność w kształtowaniu fizjonomii kulturowej miasta nad Motławą.
W pierwszej połowie 1919 r., ale też i w kolejnych latach dawał o sobie znać lęk,
że Polska może dzięki poparciu mocarstw lub ich neutralności siłą zaanektować mia-
sto i port, by zdobyć dogodny punkt oparcia nad Bałtykiem. W miesiącach dzielących
zawarcie rozejmu w Compiègne i podpisanie traktatu wersalskiego utrzymywała
się wręcz psychoza polskiego zagrożenia 8 . Niemieckie kręgi opiniotwórcze zmobili-
zowały rodaków, by walczyli, pokojowymi środkami o pozostanie nadmotławskiego
miasta w granicach Rzeszy lub w ostateczności w inny sposób „uchronili” je od przej-
ścia pod polskie rządy. W tej kwestii, niezależnie od orientacji politycznej panowała
wśród Niemców jedność.
Propagandowa walka z „polskim zagrożeniem” trwała na gdańskiej scenie po-
litycznej do drugiej połowy 1933 r., kiedy Adolf Hitler wydał swoim lokalnym pod-
władnym, od maja dominującym na scenie politycznej, polecenie ułożenia popraw-
nych stosunków z Polską. Dodajmy, że co najmniej od końca lat 20. niemieckie oba-
wy były mocno nieaktualne, bowiem Rzeczpospolita dzięki budowie Gdyni zdobyła
niezależny przyczółek morski. W istocie w latach 30. to gdański port bardziej potrze-
bował polskich zleceń przeładunkowych niż Polska jego infrastruktury. To skądinąd
było też dodatkowym czynnikiem wpływającym na gotowość hitlerowskich włodarzy
Wolnego Miasta Gdańska do negocjacji z rządem w Warszawie.
Kilkuletnie wyciszenie propagandy antypolskiej nie oznaczało bynajmniej
osłabienia dążenia do przeistoczenia gdańszczan w jeszcze bardziej radykalnych na-
cjonalistów niemieckich. Hitlerowcy z powodzeniem zjednywali dla swojego ruchu
i struktur organizacyjnych kolejne tysiące mieszkańców. Populistyczne hasła i przed-
sięwzięcia socjalne przekonywały tych, których warunki bytowe pogorszyły się w po-
równaniu z okresem przed powstaniem Wolnego Miasta Gdańska. Inni wiązali się
z partią władzy, by zachować stanowisko w administracji, otrzymać je lub awansować.
Jeszcze inni bali się przeciwstawić totalitarnej sile politycznej wykorzystującej środki
administracyjne do realizacji swojej wizji niemieckiej racji stanu, wkraczając m.in.
do szkół, urzędów czy zakładów pracy. W konsekwencji w przededniu II wojny świa-
towej procentowy udział członków NSDAP w społeczeństwie lokalnym przewyższał
wielkości znane z Rzeszy. W 1935 r. jeden na 18,6 obywateli gdańskich i jeden na 11,1
potencjalnych wyborców był członkiem partii hitlerowskiej. W Niemczech odpo-
wiednie liczby wynosiły 1 : 26,4 i 1: 18,5. 9 Można przyjąć, że w okresie późniejszym
sytuacja w tym względzie jeszcze bardziej się pogorszyła, gdyż od czerwca 1934
do końca września 1938 r. szeregi NSDAP wzrosły z 21.861 do 48.345 członków 10 .

8 P. Kosiński, Prusy Zachodnie 1914-Pomorze 1920. Ludność regionu wobec przemian politycznych okresu I wojny
światowej, Warszawa 2002, s. 104-108.
9 H. S. Levine, op. cit., s. 104, 124.
10 „Der Danziger Vorposten” nr 235, 7 X 1935.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 7


dr hab. Grzegorz Berendt

W tym samym czasie ogólna liczba mieszkańców, włącznie z Polakami, Żydami


i osobami nieletnimi, nie przekraczała 390 tys., co oznacza, że odsetek dorosłych
Niemców powiązanych z narodowym socjalizmem przekraczał wielkości odnotowane
trzy lata wcześniej 11 .
Z przekonania, z powodu konformizmu i ze strachu prawie 49 tys. obywateli
Wolnego Miasta opowiedziało się za ideologią sprzeczną z gdańską tradycją koegzy-
stencji grup różnych narodowości, religii i wyznań. Pierwszą ofiarą tej nowej tendencji
padli Żydzi, którzy z powodu szykan i terroru masowo emigrowali,
tak że od 1929 do połowy sierpnia 1939 r. ich liczba zmniejszyła się na terenie Wol-
nego Miasta z około 11 do 1,5 tys. osób.
Najgorszy okres dla gdańskiej Polonii rozpoczął się w końcu października
1938 r., gdy narodowi socjaliści, niepodzielnie już wtedy panujący na nadmotławskiej
scenie politycznej, zaczęli ze swojej strony przygotowywać lokalną wersję Anschlussu.
Polacy padali codziennie ofiarą agresji słownej i fizycznej. Obywatele RP, o ile mogli,
wyjeżdżali do Polski. Obecny stan badań nie pozwala na dokładne stwierdzenie,
ilu Polaków mieszkało w Gdańsku w przededniu wybuchu wojny niemiecko-polskiej.
Tych podkreślających swoją polskość poprzez uczestnictwo w działalności instytucji
narodowych było zapewne nie więcej niż kilka tysięcy. Byli też i inni, którzy o pocho-
dzeniu narodowym przypomnieli sobie dopiero lub ponownie w schyłkowym okresie
wojny.
Albert Forster, przywódca NSDAP i zwierzchnich niemieckich struktur admi-
nistracji państwowej na obszarze Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie, postawił
sobie za cel całkowite zniemczenie tego obszaru. Podległe mu służby policyjne
i urzędy przystąpiły do dzieła 1 września 1939 r., dokonując aresztowań Polaków
i Żydów. Poniżano ich, bito, a niektórych zamordowano już w pierwszych dniach
wojny. Życie Polaków i Żydów zostało objęte licznymi ograniczeniami, m.in. wpro-
wadzono dla nich godzinę policyjną i zakaz posiadania nadajników
i odbiorników radiowych. Na porządku dziennym były konfiskaty własności osób
zaliczonych do polskiej mniejszości narodowej. Rozpoczęła się eksterminacja gdań-
skich elit polsko-narodowych w obozie Stutthof i innych miejscach kaźni. Z krajobra-
zu miasta znikły polskie szyldy, reklamy, zlikwidowano wszystkie instytucje społecz-
no-kulturalne oraz gospodarcze. Polakom zakazano używania własnego języka w
miejscach publicznych. Dotyczyło to również modlitwy w kościele czy spowiedzi.
Nie można było śpiewać pieśni kościelnych podczas uroczystości takich jak np. po-
grzeby. Polscy księża katoliccy należeli do grupy najzajadlej tropionej przez Gestapo
11Według danych z 10 X 1938 r. w Wolnym Mieście odnotowano obecność 388.195, w tym na obsza-
rze miasta Gdańska 251.920 osób; por. „Danziger Statistische Mitteilungen” 1939, nr 3, s. 42. W litera-
turze można spotkać informacje, że w sierpnia 1939 r. w WM mieszkało 391.600 osób, z tego 248.117
w Gdańsku; por. H. J. Körber, Die Bevölkerung der deutschen Ostgebiete unter polnischen Verwaltung, Berlin
1958, s. 228; Historia Gdańska, t. IV/2, 1920-1945, red. E. Cieślak, Sopot 1999, s. 19, 30-31. Niemieccy
sprawozdawcy podawali, że w końcu 1939 r. było na terenie byłego WM około 408 tys. mieszkańców;
por. Die wirtschaftlichen Entwicklungsmöglichkeiten in den eingegliederten Ostgebieten des deutschen Reiches, Bd. 6,
Berlin 1941, s. 12.

8 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk – od niemieckości do polskości

i najszybciej wyeliminowanej z lokalnego krajobrazu. Rząd dusz przekazano kapła-


nom narodowości niemieckiej. Były to zmiany niebywałe w dziejach miasta, wynikają-
ce zarówno z nacjonalistycznego szowinizmu jak i neopogańskich przekonań hitle-
rowskich przywódców. Ich zdaniem właśnie polski kler katolicki sprawił, że pomor-
scy Polacy zachowali świadomość odrębności narodowej i kulturowej w latach 1772-
1920.
Narodowo-socjalistyczny ideał Gdańska jako miasta zamieszkanego niemal
wyłącznie przez Niemców hitlerowcy urzeczywistniali również poprzez politykę
zniemczania części polsko-gdańskich rodzin, co prezentowali im zresztą jako dowód
zaufania i przywilej. Ofertę składali nawet tym, których wcześniej więzili w obozach
koncentracyjnych. Ta tendencja nasilała się w miarę wyczerpywania się rezerw Niem-
ców w wieku poborowym 12 .
W spisach ludności przeprowadzonych w czasie wojny stałych mieszkańców
powiatu Gdańsk-miasto przedstawiono jako jedną kategorię. Nie dzielono ich według
narodowości, nawet według przynależności do poszczególnych grup Niemieckiej Li-
sty Narodowościowej wprowadzonej w życie po 4 marca 1941 r. Inna rzecz, że gros
gdańszczan aryjskiego pochodzenia uznano tuż po wybuchu wojny za obywateli Rze-
szy i nie przechodzili tych procedur, co obywatele RP z sąsiedniego województwa
pomorskiego. W przypadku obszaru gdańskiego hitlerowscy „znawcy” zagadnień ra-
sowych i narodowościowych mieli więcej czasu, aby sporządzić dokładne wykazy
osób przeznaczonych do wysiedlenia lub eksterminacji. Stąd po 1 września 1939 r.
mogli działać szybciej niż na obszarze Polski.
Według dostępnych informacji na terenie powiatu miejskiego Gdańsk prze-
bywało w październiku 1943 r., łącznie 286.338 osób, w tym 276.095 stałych miesz-
kańców 13 , a w marcu 1944 r. 288.005, w tym 12.270 cudzoziemców 14 . Udział ludno-
ści niemieckiej wiosną 1944 r. szacowano na 96%, natomiast kategorię cudzoziemców
tworzyli przypuszczalnie dobrowolni i przymusowi robotnicy, zapewne również jeńcy
wojenni i więźniowie przetrzymywanie w filiach obozu Stutthof 15 .
Porównując zdjęcia uczestników wieców, zebrań i przemarszów zamieszczane
w prasie gdańskiej w latach 1933-1939 ze zrobionymi podczas zebrań w latach 1942-
1944 uderza zmiana w wyrazie twarzy utrwalonych na nich osób. Jest to wręcz ude-
rzające. Zdjęcia z okresu zwycięstw narodowego socjalizmu oddają atmosferę radości,
uniesienia, a nawet euforii. Taki nastrój emanuje zwłaszcza ze zdjęć dokumentujących
triumfalny przejazd Hitlera ulicami miasta 19 września 1939 r. Dziesiątki tysięcy ludzi
wyrażałyszczęście z powodu ponownego połączenia

12 B. Zwarra, Wspomnienia gdańskiego bówki, t. 4, Gdańsk 1996, s. 33-34.


13 Gemeinde- und Wohnlexikon des Reichsgaues Danzig-Westpreussen, Danzig 1944, s. 36-38.
14 W. Jastrzębski, W dalekim obcym kraju. Deportacje Polaków z Pomorza do ZSRR w 1945 roku, Bydgoszcz

1990, s. 22.
15 Administracja, ludność, gospodarka, kultura i oświata na polskich ziemiach wcielonych do Trzeciej Rzeszy w świetle

niemieckich dokumentów z 1944 r., oprac. W. Jastrzębski, „Documenta Occpationis”, t. 14, Bydgoszcz-
Poznań 1999, s. 50.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 9


dr hab. Grzegorz Berendt

z państwem niemieckim. Hitler był przywódcą, który tego dokonał i tłumy zebrane na
ulicach okazały mu swoją wdzięczności. Z drugiej strony, nikt już chyba nie odpowie,
ilu tam było gdańszczan, a ilu mieszkańców innych miejscowości i miast. Ale entu-
zjazm wydaje się być autentyczny. Inaczej rzecz się ma ze zdjęciami zrobionymi w
czasie wojny. Na twarzach zgromadzonych widzimy zmęczenie i brak entuzjazmu,
dotyczy to nawet osób wchodzących w skład prezydiów tych zebrań. Dawały już o
sobie znać konsekwencje długotrwałej wojny: strata najbliższych, przyjaciół i znajo-
mych oraz niepewność co do ostatecznego rezultatu zmagań wobec potęgi zjedno-
czonych sił alianckich.
W momencie powrotu Gdańska do Niemiec rasizm i szowinizm głoszony
przez wodza Trzeciej Rzeszy zdawał się nie mieć istotnego znaczenia dla większości
gdańszczan. Najważniejszy był powrót do Rzeszy. Ci którzy myśleli inaczej, poza jed-
nostkami, zostali zmuszeni do milczenia. W Gdańsku miało funkcjonować w mowie
potocznej takie powiedzenie (czy może „dobra rada”), gdy ktoś próbował kwestio-
nować działania hitlerowców: „Halt die Klappe, sonst gehst du nach Stutthof” −
,,Zamknij gębę, w przeciwnym razie znajdziesz się w [KL] Stutthof”. Jedyną w miarę
bezpieczną formą oporu przyzwoitych ludzi wobec cywilizacji śmierci i nienawiści
były oznaki życzliwości dla szykanowanych polskich i żydowskich powinowatych,
krewnych, sąsiadów czy znajomych.
Jesienią 1944 r. administracja podległa Forsterowi opracowała plan o krypto-
nimie „Ewa” (Fall Eva), dotyczący trybu ewakuacji ludności, wartościowych dóbr kul-
turalnych oraz materiałów pomocnych w prowadzeniu wojny 16 . W ostateczności, we-
dług czarnego scenariusza, w ręce Armii Czerwonej miał dostać się teren utrudniają-
cy, a nie ułatwiający prowadzenie wojny, obszar „spalonej ziemi”. Od końca 1944 do
początków maja 1945 r. przez porty Gdańsk i Gdyni, a następnie niewielkie przystanie
u ujścia Wisły i na Helu ewakuowano 682.536 uchodźców, 292.794 rannych i 109.337
żołnierzy 17 . Absolutną większość wśród ludności cywilnej stanowili mieszkańcy Prus
Wschodnich i Pomorza Gdańskiego. Ten ruch, obok strat wojennych oraz służby
wojskowej dziesiątków tysięcy mężczyzn, przyczynił się do zasadniczego zmniejszenie
liczby Niemców w Gdańsku i w sąsiednich powiatach byłego Wolnego Miasta. Za-
chowały się np. kopie nakazów ewakuacji pastorów ewangelickich do Meklemburgii
wystawiane jeszcze w połowie marca 1945 r., gdy oddziały sowieckie i polskie odcięły
już drogi ewakuacji lądowej 18 . W Gdańsku w chwili zamknięcia okrążenia wokół mia-
sta, obok kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy miejscowego garnizonu, znajdowały się w
dużej mierze kobiety z dziećmi, starcy i inne osoby niezdolne do służby wojskowej.
Wśród nich byli również przedstawiciele dawnej miejscowej Polonii. Cywile i żołnie-
rze mieli świadomość okrucieństw, jakich Sowieci dopuścili się na Niemcach w Pru-
sach Wschodnich. To wzmacniało wolę oporu. Ponadto nie wolno zapominać, że

16 Historia Gdańska, t. IV/2..., s. 317.


17 Ibidem, s. 319.
18 Archiwum Państwowe w Gdańsku (dalej AP Gd.), 977, t. 557, passim, Kopie kilkudziesięciu rozka-

zów ewakuacyjnych wystawionych pastorom przez Konsystorz ewangelicki w Gdańsku, marzec 1945.

10 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk – od niemieckości do polskości

Niemcy, niezależnie od tego, czy miejscowi czy z innych terenów, np. służący w woj-
sku, traktowali walkę w obronie Gdańska, jak bój o całość swojego państwa. Na ko-
niec, Adolf Hitler wydał rozkaz Grupie Armii „Wisła”, broniącej Gdańska, Sopotu i
Gdyni, aby nie ustępować ani na krok. To wszystko sprawiło, że odrzucono ofertę
marszałka Konstantego Rokossowskiego, który proponował Niemcom kapitulację.
Bezpośrednia bitwa o miasto rozegrała się w ciągu sześciu dni, począwszy
od 25 marca. Już wcześniej oraz nieprzerwanie w trakcie zmagań o każdą ulicę trwał
artyleryjski ostrzał i lotnicze bombardowanie punktów oporu walczących stron.
Bomby zrzucali Amerykanie, Sowieci i Niemcy. Infrastrukturę miasta niszczyły artyle-
ryjskie pociski Armii Czerwonej oraz Wehrmachtu i okrętów Kriegsmarine zakotwi-
czonych w Zatoce Gdańskiej. Zażarte walki były główną przyczyną zniszczenia oko-
ło 90% zabudowań Śródmieścia. Główną, ale nie jedyną. Przez kilkadziesiąt lat
nie można było mówić publicznie na temat pożarów, do których doszło bez bezpo-
średniego związku z bitwą. Jedną z przyczyn było zachowanie żołnierzy, którzy pozo-
stawiali otwarty ogień, opuszczając domy zajmowane jako kwatery lub pozycje strze-
leckie. Dodatkowo, po zakończeniu walk doszło do irracjonalnych, barbarzyńskich
podpaleń dokonywanych przez żołnierzy sowieckich. Jak wskazali niektórzy świad-
kowie, niekiedy żołnierze dokonywali tego pod kierownictwem swoich dowódców 19 .
Tylko w pojedynczych przypadkach zachowane relacje pozwalają ustalić, który budy-
nek przetrwał bój we względnie dobrym stanie
i został obrócony w perzynę później, a który uległ zniszczeniu wcześniej.
Formalny kres bitwa o Gdańsk wiąże się z zajęciem półwyspu Westerplatte
przez Armię Czerwoną 30 marca 1945 r. Oddziały niemieckie wycofały się do ujścia
Wisły, gdzie przetrwały na Mierzei Wiślanej do kapitulacji Trzeciej Rzeszy 8-9 maja.
Sowieci uznali, że nie stanowią one zagrożenia dla ich operacji wojennych, podobnie
rzecz się miała z garnizonem helskim. Warto zauważyć, że tym samym teren ujścia
Wisły i Hel były obszarami Polski powojennej, na których najdłużej trwały na swoich
pozycjach siły zbrojne Trzeciej Rzeszy. To element gdańskiej i pomorskiej specyfiki
tej pamiętnej wiosny 1945 r.
W trakcie walk i w pierwszych dniach po ich zakończeniu żołnierze sowieccy
dokonali w „niemieckim mieście” licznych przestępstw i zbrodni, których ofiarą padła
ludność cywilna. Gdańsk może w tym wymiarze służyć za modelowy przykład stanu
anomii − zaniku norm postępowania obowiązujących w życiu społecznym w warun-
kach pokojowych. Dochodziło do rabunków i doraźnych egzekucji. Według ustaleń
władz sanitarnych z maja 1945 r. do tego momentu około 40% kobiet
i dziewcząt w Gdańsku zostało zgwałconych, często kilka razy, a niekiedy padły ofiarą
gwałtów grupowych. Gwałcono na ogół nie zważając na narodowość ofiar 20 . Jak
wspomniano w mieście było dużo dzieci, starców i osób nie w pełni sprawnych lub
samodzielnych. Znalazły się one w sytuacji, gdy u schyłku zimy przestały funkcjono-

19 Danzig/Gdańsk 1945. Erinnerungen nach 50 Jahren/ Wspomnienia 50 lat później, Gdańsk 1997, s. 71, 257,
263.
20 B. Zwarra, op. cit., s. 29, 60.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 11


dr hab. Grzegorz Berendt

wać wszystkie media (wodociągi, gazownia, elektrownia), wyczerpały się indywidualne


zapasy żywności, lekarstw i środków opatrunkowych. W mieście doszło do wybuchu
epidemii chorób zakaźnych. To dodatkowo wpłynęło na zwiększenie strat osobowych
ludności cywilnej w latach 1945-1946.
Armia Czerwona zdobyła miasto. Udział polskich żołnierzy w tym fakcie, nie-
zależnie od strat, jakie ponieśli, miał przede wszystkim wymiar symboliczny, co pod-
kreśliło zawieszenie biało-czerwonej flagi na Dworze Artusa i odśpiewanie Roty. Do-
konali tego 28 marca fizylierzy batalionu piechoty zmechanizowanej i żołnierze I Bry-
gady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte. Uczestnik tego wydarzenia pisał: „Zro-
biono nam zdjęcie, które obiegło wszystkie gazety i trafiło do podręczników szkol-
nych: sowiecki czołg, na czołgu Malutin, ja i jeszcze dwóch Rosjan, nad nami polski
sztandar, a w tle bogaty niemiecki barok − który już następnej nocy podpalili pijani
weterani frontu fińskiego” 21 .
Zachowane relacje Niemców gdańskich wskazują, że mieli jasno określoną
opinię na temat tego, kto został panem ich miasta oraz ich życia i śmierci: Sowieci.
Stąd brały się niekiedy aroganckie zachowania w stosunku do pierwszych przedstawi-
cieli instytucji polskich. Takie sytuacje miały miejsce na ogół, gdy wyczuwano popar-
cie ze strony Sowietów będących świadkami zdarzeń 22 . Przynajmniej część Niemców
czuła strach i respekt przed tymi, którzy ich pokonali i zniewolili, a nie wobec tych,
którzy w walkach odegrali rolę pomocniczą.
W rozmowach prowadzonych między Niemcami pojawiał się rodzaj pretensji, iż So-
wieci zbyt szybko zgodzili się na oddanie Gdańska Polakom. Jakby zapomniano o
cierpieniach doznanych ze strony czerwonoarmistów. Istotniejsze było, by nie trafić
na stałe pod polskie rządy. O ewentualnych korzystnych dla Niemców zamierzeniach
Sowietów świadczyły plakaty z napisem w języku niemieckim: „Hitlerzy przychodzą
i odchodzą, ale naród niemiecki i niemieckie państwo pozostają” 23 . Niewykluczone, że
pozostawały w ścisłym związku z zapoczątkowaną w połowie kwietnia nową taktyką
dowództwa Armii Czerwonej postępowania z Niemcami, sprowadzającą się m.in. do
wykorzystywania ich do obsadzania różnych stanowisk publicznych 24 .
Wśród ludności niemieckiej utrzymywała się nadzieja na powrót do status quo
ante bellum. Jak to dość sarkastycznie ujął to świadek: „Nagle notowania tego
tak przed wojną nielubianego Wolnego Miasta znacznie wzrosły, niektórzy liczyli
na to, że również po wojnie będą mogli znów żyć w Wolnym Mieście” 25 . Delegacja
gdańskich socjaldemokratów miała nadzieję wyjednać u prezydenta KRN Bolesława

21 H. Grynberg, Memorbuch, Warszawa 2000, s. 174.


22 E. Loops, Meine Lebensgeschichte. Brennende Jahre, T. 2. (Gdańska Bibliotek PAN, sygn. Ms 5060), s. 115,
123; Danzig/Gdańsk 1945..., s. 182-183, 194-195, 230-231, 279; G. Baziur, Armia Czerwona na Pomorzu
Gdańskim 1945-1947, Warszawa 2003, s. 108-111.
23 „Die Hitler kommen und gehen, das deutsche Volk aber, der deutsche Staat − bleibt!“; por. B.

Zwarra, op. cit., s. 100.


24 G. Baziur, op. cit., s. 113.
25 E. Loops, op. cit., s. 152-153.

12 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk – od niemieckości do polskości

Bieruta dla lokalnych Niemców prawo pozostania w mieście i status mniejszości na-
rodowej. Gdy dowiedziała się, że to niemożliwe z ust jej przedstawiciela padło po-
równanie Polaków, a być może tylko władz komunistycznych, do hitlerowców 26 .
Dość niecodzienna sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie maja, gdy uli-
cami Oliwy i Wrzeszcza przeszły wielotysięczne rzesze jeńców niemieckich, którzy
skapitulowali na Helu. Zwycięzcy zmylili czujność Niemców dobrym traktowaniem
i obietnicami oddania ich w ręce aliantów zachodnich. Żołnierze szli przez Gdańsk
dumnie, z pasami głównymi i odznaczeniami na piersiach, oddawali cywilom stojącym
na chodnikach żywność i lekarstwa 27 . Adam Bromberg, który również odnotował
ten fakt, zauważył, że wówczas liczba niemieckich jeńców i cywilów przewyższała
wielkość garnizonu sowieckiego, nie mówiąc o szczupłych polskich siłach 28 . Teore-
tycznie Niemcy mogli nawet podjąć skuteczną próbę opanowania miasta.
Gdańszczanie nie wiedzieli, że Stalin podjął decyzję o przyznaniu ujścia Wisły
Polsce w ramach polityki kompensowania strat wynikających z anektowania
przez ZSRR połowy przedwojennego obszaru państwa polskiego. Do myślenia dały
dopiero liczne plakaty rozlepione w kwietniu w całym mieście, na których widniała
przekreślona niemiecka nazwa Danzig, a obok niej jaśniała nazwa Gdańsk. Ostatecz-
nie postanowienia konferencji poczdamskiej uświadomiły Niemcom,
że dawny porządek rzeczy został przekreślony, a im pisany jest los wygnańców ze
stron rodzinnych 29 .
Polscy dygnitarze odwiedzający Wybrzeże wiosną i latem 1945 r. zapewniali,
że celem nowego rządu Polski jest wysiedlenie z granic kraju wszystkich Niemców 30 .
Socjaldemokrata Ernst Loops tak zapamiętał zdanie wypowiedziane w rozmowie
z nim przez sekretarza miejskich struktur PPS i radnego Gdańskiej Wojewódzkiej Ra-
dy Narodowej Alfreda Przybój-Jareckiego: „W nowo powstałej Republice Polskiej nie
można już tolerować Niemców. W 1920 r. Polska zgodziła się na pozostanie w kraju
kilkuset tysięcy Niemców, gwarantując im pełnię praw obywatelskich, a wielu spośród
nich w 1939 r. natychmiast przeszło na stronę Hitlera, szpiegując i dokonując aktów
sabotażu. Z tego wynika jednomyślna decyzja wielkich mocarstw o wysiedleniu
Niemców. Majątek Niemców pozostaje na miejscu jako odszkodowanie za szkody
miliardowej wartości spowodowane przez hitlerowskich bandytów podczas rabowania

26 Były senator WM Kunze stwierdził: ,,Dann unterscheiden Sie sich nicht von den Nazis!“; por. B.

Zwarra, op. cit., s. 79.


27 Według jednego świadka ten przemarsz miał mieć miejsce 10 maja, według drugiego 13 maja; por.

Danzig/Gdańsk 1945..., s. 194-195, 234-235.


28 H. Grynberg, op. cit., s. 174-175.
29 E. Loops, op. cit., s. 130.
30 Na łamach „Dziennika Bałtyckiego” opublikowano 16 V 1945 r. wywiad z wicewojewodą gdańskim

Anatolem Zbarskim, który stwierdził: „Oświadczam, że w najbliższym czasie niemcy będą wysiedleni
z naszych ziem. Wszyscy niemcy! Marzyli oni o panowaniu nad naszym narodem, germanizowali nasze
ziemie, znęcali się okrutnie nad naszymi rodakami. Tego więcej nie będzie. Wysiedlenie niemców
nie aktem zemsty z naszej strony. Wysiedlenie wszystkich bez wyjątku niemców dyktują nam przede
wszystkim interesy państwa i gospodarstwa narodowego”, cyt. za Danzig/Gdańsk 1945..., s. 181.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 13


dr hab. Grzegorz Berendt

i niszczenia Polski” 31 . Dłużej mieli pozostać tylko ci, których wiedza i umiejętności
zostały uznana za potrzebną dla miasta. Inni czekali na wysiedlenie za Odrę, starając
się przeżyć na marginesie szybko rosnącej społeczności polskiej. Być może, wyjeżdża-
jąc później, powtarzali jak Loops, który oglądając 12 sierpnia 1945 r. z okna pociągu
rodzinne miasto powiedział: „Die Heimat ist für uns für immer verloren” (,,Strony
rodzinne są dla nas na zawsze stracone”) 32 .
Już 30 marca 1945 r. Rada Ministrów Rządu Tymczasowego uchwaliła, a Kra-
jowa Rada Narodowa zatwierdziła, dekret o powołaniu województwa gdańskiego 33 .
Nowe władze stosowały politykę faktów dokonanych, czując w tym względzie popar-
cie Kremla. W mieście pojawili się emisariusze Rządu Tymczasowego w celu tworze-
nia zrębów instytucji polskich i ochrony majątku ocalonego z pożogi 34 . Przez wiele
miesięcy trwał swoisty wyścig o to, by możliwie najmniej dóbr, traktowanych przez
Armię Czerwoną jako zdobycz wojenna, zostało wywiezionych do Związku Sowiec-
kiego. Strona polska, zwłaszcza w pierwszych miesiącach nie miała tu zbyt wiele
do powiedzenia, co nie oznacza, że bezczynnie przyglądała się grabieżczym poczyna-
niom ,,sojuszników”.
Jak wskazują znane statystyki do lata 1945 r. polski ruch osiedleńczy w Gdań-
sku miał bardzo ograniczone rozmiary. sób określonych jako Polacy było zaledwie
8525, podczas gdy Niemców zarejestrowano 123.932. Do tego dochodziło jeszcze
1572 cudzoziemców 35 . Później wystąpiła zbieżność między gwałtownym przyspiesze-
niem ruchu migracyjnego Polaków na północ, a postanowieniami konferencji pocz-
damskiej, potwierdzającymi de facto przynależność Pomorza Gdańskiego do Polski.
Do września 1946 r. liczba Niemców spadła do 13.380, a Polaków wzrosła
do 151.185 osób 36 . Po siedmiu kolejnych miesiącach w mieście było oficjalnie
już tylko około 750 Niemców.
W ocalałych dzielnicach miasta na tzw. repatriantów ze Wschodu oraz prze-
siedleńców z centralnych i południowych części kraju czekały tysiące mieszkań i do-
mów jednorodzinnych, których dotychczasowi użytkownicy utracili z mocy nowych
przepisów prawo własności. Być w może w mnogości mienia poniemieckiego kryła
się zagadka znacznie szybszego przyrostu liczby polskich mieszkańców Gdańska
niż w sąsiedniej Gdyni, dokąd przedwojenni mieszkańcy bardzo powoli wracali ze
szlaków wojennych wędrówek.
Nadanie Gdańskowi rangi stolicy województwa, ulokowanie tu w okresie dwu
lat siedzib trzech uczelni wyższych (politechniki, akademii lekarskiej i wyższej szkoły

31 E. Loops, op. cit., s. 130.


32 Ibidem, s. 132.
33 „Dziennik Ustaw” nr 11, 7 IV 1945, poz. 57, s. 74.
34 M. Pelczar, 365 dni pracy Gdańska, „Przegląd Zachodni” R. 2, 1946, s. 393.
35 Idem, Ilu Gdańsk liczy mieszkańców?, „Przegląd Zachodni” R. 2, 1946, nr 11, s. 946.
36 Z życia gospodarczego Pomorza, „Jantar” 1946, nr 3, s. 75.

14 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk – od niemieckości do polskości

pedagogicznej 37 ) potwierdzały, że nowe władze państwowe „postawiły” na to miasto.


Na odtworzenie i rozwój jego infrastruktury przeznaczono niebagatelne środki. Prace
przy uruchomieniu oraz eksploatacji portu i stoczni oraz odbudowie miasta dostar-
czyły tysiące miejsc pracy dla okolicznej ludności rodzimej i przybyszów z innych te-
renów.
Tak pisano o wystąpieniu współtwórcy polskich sukcesów gospodarczych
przed wojną Eugeniusza Kwiatkowskiego 4 października 1945 r. podczas posiedzenia
Gdańskiej WRN poświęconego problemom gospodarki morskiej: „(...) Delegat Rządu
przedstawił ogólny zarys rządowego planu odbudowy i wykorzystania wybrzeża Pol-
ski. Wskazał on, że zagadnienie morskie musi być rozpatrzone współcześnie w całej
swojej treści politycznej, gospodarczej, społecznej i administracyjnej z innego zupeł-
nie punktu widzenia niż to miało miejsce w okresie po pierwszej wojnie światowej.
Same podstawowe założenia uległy radykalnym zmianom. Jednym z największych
aktywów nowej Polski jest odzyskanie szerokiego dostępu do morza. Chociaż dzieli
nas od niego potężny zwał ruin, ale przesycenie wybrzeża Bałtyku twórczą, gospodar-
czą pracą może stać się podnietą dla pomnażania produkcji i wymiany oraz przyczynić
się do podniesienia stopy życiowej mas ludzkich w przyszłości.
Musimy więc skupić wszystkie siły, wszystkie uzdolnienia tkwiące w naszym
narodzie, musimy wytężyć cały upór woli, by te możliwości wyzyskać w całej pełni.
(...)
Świadomi ogromu zadań, piętrzących się trudności, pozbawieni środków i na-
rzędzi pracy, wracamy nad nasze morze, by spod gruzów i cmentarzy życia dźwignąć
tę Polskę, która przed wielu wiekami krzepła tu w swej narodowej młodości, która
u zarania historii orała ziemie nadmorskie, która krwawiła i walczyła tak sa-
mo przed tysiącem lat, jak wczoraj. Będziemy ją budować w miarę sił i środków,
ale z uporem, z wiarą niezłomną w swoją przyszłość. Będziemy ją budować z żelaza
i betonu, jeszcze twardszą niż była kiedykolwiek w przeszłości. Będziemy ścierać fałsz
Gottenhafów, Danzigów, Kolbergów, Stettinów i Elbingów, by powstały ze stali
i granitu dyszące pracą i muzyką kranów [tzn. dźwigów], odbijające w morzu sztanda-
ry biało-czerwone i Gdynia, i Gdańsk, i Szczecin, i Kołobrzeg i Elbląg. Pozostanie
na wieki tylko jedna obca nazwa na polskim wybrzeżu, rzucając jak latarnia morska
blask niegasnący na dalekie morza: Westerplatte” 38 .
Końcowy fragment cytatu jest dobrą ilustracją tego, jak silne było w społe-
czeństwie i w polskich kręgach opiniotwórczych przekonanie, że trzeba przeprowa-
dzić w sposób ostateczny akcję „odniemczania” polskiej części wybrzeża Bałtyku.
Nawet człowiek tak światły i niewątpliwie zorientowany w dziejach tego obszaru
jak E. Kwiatkowski zdecydował się na daleko idące uproszczenia mówiąc o historii.
Nie ulegało dla niego wątpliwości, że niemiecki rozdział dziejów Pomorza, w tym

37 25 V 1945 r. wydano dekret powołujący do życia Politechnikę Gdańską, a 8 X 1945 r. dekret powo-

łujący Akademię Lekarską; por. Kronika życia naukowego na Pomorzu Gdańskim, „Jantar” R I, 1946, nr 1, s.
70.
38 AP Gd., 2598, t. 262, s. 20-21, Protokół sesji Gdańskiej WRN, 4 X 1945.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 15


dr hab. Grzegorz Berendt

Gdańska, trzeba zamknąć. W oczywisty sposób radykalne podejście milionów Pola-


ków do tej kwestii było zdeterminowane niemiecką polityką okupacyjną z lat 1939-
1945. W codziennym życiu Gdańska antagonizm polsko-niemiecki przejawiał się nie-
jednokrotnie w nadużywaniu władzy wobec pokonanych Niemców nie tylko
przez pospolitych przestępców, rabusiów, szabrowników, ale też przez osoby repre-
zentujące nowe instytucje państwowe: urzędników, milicjantów, żołnierzy
i funkcjonariuszy UBP. Te fakty zapadły na trwałe w pamięć wysiedlanych Niemców.
Przejście od niemieckości do polskości w Gdańsku nie nastąpiło, bo najpewniej po
okrucieństwach niemieckiej okupacji nastąpić nie mogło, w sposób bezbolesny.
Organizatorami instytucji polskich byli w części członkowie Polonii gdańskiej
z okresu międzywojennego, m.in. Zygmunt Moczyński czy Marian Pelczar. Obok
nich pojawili się ludzie zupełnie nowi na tym terenie, jak np. przyszły dziejopis po-
morski Franciszek Mamuszka. Zagadkową postacią był wicewojewoda ppłk Anatol
Zbarski, który pojawił się i zniknął bez śladu, zaznaczając swoją obecność
m.in. udziałem w próbie nakłonienia Kaszubów do powołania obszaru autonomicz-
nego. Tę koncepcję wiąże się z rzekomymi rozważaniami strony sowieckiej na temat
tego, czy powojenna Polska miała być państwem unitarnym czy raczej federacją struk-
tur regionalnych.
Zwraca uwagę racjonalne podejście władz państwowych do problemu miej-
scowej ludności pochodzenia polskiego. Uwzględniono terror i przymus stosowany
przez hitlerowców podczas akcji zniemczania. W rezultacie kilkanaście tysięcy byłych
obywateli Wolnego Miasta Gdańska uzyskało prawo do obywatelstwa polskiego.
Do 1948 r. w Gdańsku przeszły pomyślnie procedury weryfikacyjne 13.424 osoby 39 .
Inna rzecz, że niektóre z nich wkrótce po tym optowały na rzecz Niemiec i zrzekały
się praw obywateli RP. Nie znamy zbiorczych danych statystycznych na ten temat do-
tyczących Gdańska. Podawane powody ubiegania się o wyjazd na teren okupowanych
Niemiec miały najczęściej charakter osobisty. W grę wchodziło dążenie do połączenia
się z bliskimi mieszkającymi na zachód od Odry.
Jeszcze do końca 1945 r. ulice Gdańska nosiły niemieckie nazwy, ale gdy tylko
uporano się najpilniejszymi pracami sanitarnymi, m.in. uruchomiono miejską komu-
nikację i polskie szkoły, również w tej dziedzinie przeprowadzono procedury zmierza-
jące do usunięcia śladów niemieckiej przeszłości. Osoby najbardziej radykalne snuły
nawet plany usunięcia zewsząd niemieckich napisów, z płytami nagrobnymi
i obiektami zabytkowymi włącznie. Szczęśliwie ten aspekt tendencji do „odniemcza-
nia” Gdańska nie dotknął większości ocalonych zabytków. Tymczasem w życiu pu-
blicznym i na ulicy stopniowo zaczynał dominować język polski. Wiosną odprawioną
pierwszą od 1939 r. Mszę świętą w języku polskim, podczas której odśpiewano
m.in. Boże coś Polskę. 29 września 1945 r. odbył się pierwszy wieczór poezji i prozy
polskiej w powojennym Gdańsku. Celowo większość przypomnianych utworów
(m.in. Jana Kochanowskiego i Mikołaja Reja) pochodziła z czasów ścisłych więzi

39 Z. Skargo, Osadnictwo w Gdańsku w latach 1945-1947, Toruń 2002, s. 67.

16 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk – od niemieckości do polskości

Gdańska z Rzeczypospolitą, co miało wymiar symboliczny i stanowiło jasną sugestię,


że wkroczyliśmy ponownie w epokę, w której Gdańsk stał się integralną częścią Pol-
ski 40 . Publicyści i historycy przystąpili do pracy nad kształtowaniem nowego obrazu
Gdańska w świadomości społeczeństwa. Zabiegali o utrwalenie przekonania, iż zmia-
ny powojenne miały m.in. uzasadnienie historyczne. Służyły temu książki artykuły
i książki Kazimierza Piwarskiego i Mariana Pelczara 41 . Cechą polskiej krajowej polity-
ki historycznej w pierwszych latach powojennych było eksponowanie tego, co w dzie-
jach miasta łączyło się z polskością i spychanie na margines lub pomijanie milczeniem
dominującego wpływu ludności niemieckojęzycznej na jego rozwój w od średniowie-
cza do 1945 r. Propagandowo wykorzystano trudne do przeceniania wyniki badań
archeologów pracujących pod kierownictwem Konrada Jażdżewskiego
w 1948 r. w śródmieściu Gdańska. Odkryli oni zabudowę z X w. i przyjęto, że po-
czątki osady miejskiej zbiegły się z początkami historycznych wpływów państwa pia-
stowskiego na tym obszarze. Badania z następnych lat wykazały, że w istocie te po-
czątki były znacznie wcześniejsze 42 .
Niezależnie do prac badawczych podstawowym wyznacznikiem przeistoczenia
Gdańska w polskie miasto stała się jednak jego nowa polska ludność, która tu stwo-
rzyła swoją nową małą ojczyznę. Wśród niej znaleźli dla siebie miejsce nieliczni Żydzi,
Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy i inni. 31 grudnia 1948 r. na 165.494 mieszkańców
Gdańska składało się 101.873 przesiedleńców z centralnej Polski, 26.629 ekspatrian-
tów z ziem wcielonych do ZSRR, 5328 repatriantów z innych państw i 15.205
tzw. autochtonów, czyli przedstawicieli ludności rodzimej, w tym nielicznych Niem-
ców gdańskich 43 . Przybysze z różnych stron, mimo różnych doświadczeń życiowych
i obyczajów, zaczęli tworzyć nową polską społeczność miasta.

Literatura: R. Wapiński, O miejscu Pomorza w wyobrażeniach społecznych w dobie porozbioro-


wej, [w:] „Zapiski Historyczne” T. LX, 1995; B. Srocki, Polska a Bałtyk, „Jantar”
R.I, 1946; D. Płaza-Opacka, T. Stegner, E. Sztykiel, Po słońce i wodę. Polscy letnicy nad
Bałtykiem w XIX i w pierwszej połowie XX wieku, Gdańsk 2004; H. S. Levine, Hitler’s Free
City. A history of the Nazi Party in Danzig 1925-1939, Chicago-London 1973; T. Kijeń-
ski, Ilu jest Polaków na terenie Wolnego Miasta Gdańska?, „Rocznik Gdański” t. 2-3,
1928/1929; H. Stępniak, Ludność polska w Wolnym Mieście Gdańsku 1920-1939, Gdańsk
1991; P. Kosiński, Prusy Zachodnie 1914-Pomorze 1920. Ludność regionu wobec przemian
politycznych okresu I wojny światowej, Warszawa 2002; „Der Danziger Vorposten” nr 235,
7 X 1935; „Danziger Statistische Mitteilungen” nr 3, 1939; H. J. Körber, Die Bevölkerung
der deutschen Ostgebiete unter polnischen Verwaltung, Berlin 1958; E. Cieślak Historia

40 M. Pelczar, Życie literackie nad Motławą, „Przegląd Zachodni” 1946, s. 275.


41 K. Piwarski, Dzieje Gdańska w zarysie, Gdańsk 1946; M. Pelczar, Polski Gdańsk, Gdańsk 1947
42 P. O. Loew, Danzig und seine Vergangenheit 1793-1997, Osnabrück 2003, s. 383.
43 Z. Skargo, op. cit., s. 91-92.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 17


dr hab. Grzegorz Berendt

Gdańska, t. IV/2, 1920-1945, Sopot 1999; Die wirtschaftlichen Entwicklungsmöglichkeiten


in den eingegliederten Ostgebieten des deutschen Reiches, Bd. 6, Berlin 1941; B. Zwarra,
Wspomnienia gdańskiego bówki, t. 4, Gdańsk 1996; Gemeinde- und Wohnlexikon des
Reichsgaues Danzig-Westpreussen, Danzig 1944; W. Jastrzębski, W dalekim obcym kraju.
Deportacje Polaków z Pomorza do ZSRR w 1945 roku, Bydgoszcz 1990; W. Jastrzębski,
Administracja, ludność, gospodarka, kultura i oświata na polskich ziemiach wcielonych do Trzeciej
Rzeszy w niemieckich dokumentów z 1944 r., [w:] „Documenta Occpationis”, t. 14, Byd-
goszcz-Poznań 1999; Archiwum Państwowe w Gdańsku (dalej AP Gd.), 977, t. 557,
1945; Danzig/Gdańsk 1945. Erinnerungen nach 50 Jahren/ Wspomnienia 50 lat później,
Gdańsk 1997; H. Grynberg, Memorbuch, Warszawa 2000; E. Loops, Meine
Lebensgeschichte. Brennende Jahre, T. 2. Gdańska Bibliotek PAN; G. Baziur, Armia Czer-
wona na Pomorzu Gdańskim 1945-1947, Warszawa 2003; „Dziennik Ustaw” nr 11, 7 IV
1945, poz. 57; M. Pelczar, 365 dni pracy Gdańska, „Przegląd Zachodni” R. 2, 1946;
Kronika życia naukowego na Pomorzu Gdańskim, „Jantar” R I, 1946; AP Gd., 2598, t. 262,
s. 20-21, Protokół sesji Gdańskiej WRN, 4 X 1945; Z. Skargo, Osadnictwo w Gdańsku w
latach 1945-1947, Toruń 2002; M. Pelczar, Życie literackie nad Motławą, „Przegląd Za-
chodni” 1946; K. Piwarski, Dzieje Gdańska w zarysie, Gdańsk 1946; M. Pelczar, Polski
Gdańsk, Gdańsk 1947;

18 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


JĘDRZEJ MAŚNICKI

Danzig- Gdańsk w drugiej połowie XIX stulecia i na po-


czątku XX wieku

W historii są takie okresy, o których wspomina się rzadko i niechętnie. Częstokroć


o Gdańsku drugiej połowy XIX stulecia i początku wieku XX mówiło się
w kontekście poszukiwania „polskich pamiątek przeszłości”. Porównując wiek XIX
z XVI i XVII stuleciem pisano o nim, że był to czas upadku. Ze względu
na to, że temu stuleciu przez długi czas nie poświęcano (m. in. ze względów politycz-
nych) zbyt wiele uwagi chciałbym przedstawić szkic historii miasta i ludzi XIX wieku
wkraczającego w początek XX stulecia.

Śmierć w tańcu
Zwykle autor podejmuje się wytłumaczenia terminu określającego tematykę swo-
ich rozważań. Niniejszy tom Disputatio poświęcony został Gdańskowi. W jaki sposób
tłumaczyli sobie genezę nazwy swojego miasta XIX- wieczni Gdańszczanie?
Odwołując się do czczonego tutaj pogańskiego bóstwa – Godana, wywodzili
obecną nazwę od pierwotnej, mającej brzmieć: Godansk. Tymczasem Goci, jedni
z domniemanych założycieli miasta mieli określać je jako Danzwyck, czyli „gród tań-
ca”. Znaczenie tej nazwy tłumaczone było również jako echo buntu skierowanego
przeciw, naprzykrzającemu się mieszkańcom, księciu Haglowi 1. Gród miał pierwotnie
nazywać się Wycke (było to miano uprawianego tutaj kultu pogańskiego), kiedy pod
koniec X wieku podczas tańców zwanych danz śmiertelnie ugodzono możnowładcę,
radość mieszkańców znalazła swe odbicie w połączeniu tych dwóch słów. Okaleczo-
ne mogły zostać słowa: Gotheschants znaczące „szaniec gotów”. Wedle jeszcze innej
interpretacji wpierw leżała tutaj kolonia założona przez Duńczyków
i od niej pochodziła nazwa Danswyck 2. Na grobie zamordowanego w 1411 roku bur-
mistrza Leczkowa widniała już nazwa Danske, z czasem przyjąć miał się Danzig.

Total Ansicht – Widok Ogólny


Włączenie miasta do Prus i zlikwidowanie dotychczasowych barier przyczyniło się
do wzrostu liczby mieszkańców, a zatem warto wynotować kilka wydarzeń z życia
codziennego.

1
Swą siedzibę miał mieć na Hagelsberg (obecna nazwa: Góra Gradowa).
2
Sporządzone na podstawie : G. Löschin, Danzig und seine Umgebungen, Gdańsk 1836, s 1-2.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Jędrzej Maśnicki

W 1801 ukończono budowę Teatru Miejskiego, pierwsze przedstawienie odbyło


się wieczorem 3 sierpnia, na dwa dni przed rozpoczęciem dorocznego Jarmarku
św. Dominika. Dwa lata później pojawiły się tablice z nazwami ulic. Znacząco polep-
szyło się położenie gdańskiego handlu 3, ale niedługo cieszono się pokojem. Już
w 1806 roku ze względu na brak szlachetnych metali w obrocie pieniężnym wyemito-
wano pierwsze banknoty tzw. Tresorscheine, wówczas była to rzecz niebywała.
Zdobyte przez Francuzów miasto zostało obciążone kontrybucją wysokości 20
milionów franków 4 i „prezentami” dla wyższych oficerów. W mieszczan ugodziło
zakwaterowanie w ich domach żołnierzy francuskich i blokada kontynentalna. „Sied-
mioletnia klęska 5” zakończyła się rankiem 2 stycznia 1814 wymarszem wojsk francu-
skich. Ostatnie z długów, które pozostawiły po sobie wojny napoleońskie miasto
spłaciło w 1860 roku 6.
W 1815 roku miasto przeżyło kolejny wstrząs. Przy wybuchu składu prochu po-
ważnie uszkodzonych zostało 550 budynków, a śmierć poniosło 20 osób 7. Pojawiały
się nowinki techniczne - w 1822 po raz pierwszy do Gdańska zawinął parowiec 8.
W następnym roku miasto zakupiło Johannisberg i cześć okolicznego lasu (obecnie
fragment Jaśkowej Doliny), gdzie założono tam nowe plantacje roślin.
W 1831 w mieście po raz pierwszy wybuchła epidemia cholery. Na drzwiach każ-
dego domu, w którym ktoś zmarł na tą chorobę, malowano biały bądź czarny krzyż.
Przed oznakowanymi drzwiami pełniono warty. Zapobiegano wizytom
i starano się ograniczyć rozprzestrzenianie zarazy 9. Szpital dla cierpiących na cholerę
utworzono na wyspie Holm (Ostrów), zmarłych przez tą chorobę grzebano
na specjalnym cmentarzu na Chełmie.
Zima 1838 zapisała się w pamięci jako niezwykle ostra – zamarzła Zatoka Gdań-
ska i piechotą można było dojść na Hel.
Podczas „Wiosny Ludów” w Gdańsku nie doszło do większych zamieszek. Dnia
9 marca 1848 petycja 215 mieszczan domagała się zagwarantowania parlamentu
i włączenia prowincji Prus do Związku Niemieckiego. Z kolei tragarze i robotnicy
odrzucając nową konstytucję, pobili kilku mieszczan za przywdzianie czarno-
czerwono-złotych barw. Do dalszych rozruchów nie dopuściło mieszczańskie Sichei-
cheheitverein. Następnie powstało stowarzyszenie zrzeszające zwolenników konstytucji.
Później rywalizowały ze sobą Vaterländischer Verein i Demokratischer Klub. 10

3
W latach 1793-1800 średni eksport roczny zboża wynosił 38 300 łasztów, w latach 1801-1805 wzrósł do 63
600 łasztów rocznie. Patrz: E. Keyser, Danzigs Geschichte, Gdańsk 1921, s. 161.
4
Ibidem, s. 168. Dla porównania jak wielka była to wówczas suma warto przypomnieć, że bajońskie sumy,
czyli wycenione przez Francuzów mienie Prus pozostawione na ziemiach Księstwa Warszawskiego , wynosi-
ły 24 miliony franków.
5
W ten sposób powszechnie określano lata 1807-1814.
6
E. Keyser, Danzigs Geschichte, Gdańsk 1921, s. 211.
7
I.R. Pawłowski Geschichte der Provinzialhauptstadt Danzig von den ältesten Zeiten bis zur Säcularfeier
ihrer Wiedervereinigung mit Preußen, Gdańsk 1893, s. 294.
8
Ibidem, s. 294.
9
Ibidem, s. 295.
10
E. KeyserKrzysztof Piesiewicz, op. cit., s. 194.

2 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Danzig – Gdańsk w drugiej połowie XIX stulecia i na początku XX wieku

W 1854 założono pierwszą instalację gazową. Po jej poszerzeniu (1861) uliczne


lampy dotychczas olejne, stały się gazowymi. Jeszcze pod koniec stulecia zelektryfi-
kowane były zaledwie port, rafineria cukru i tylko niektóre sklepy. Elektrownię uru-
chomiono w 1898, mieściła się ona na Ołowiance. Nową gazownię miejską przy ulicy
Wałowej otwarto w 1904 roku.
Po wielkim pożarze, w 1858, kiedy 50 budynków „legło w popiele” miała powstać
zawodowa straż pożarna (1859). Pod koniec XIX stulecia służyło w niej 176, ludzi,
posiadała 46 koni , była wyposażona w 4 wozy parowe i 44 sygnalizatory pożarowe 11.
Ożywienie miasta, zauważalne poprzez systematyczny wzrost liczby mieszkańców,
obserwujemy od połowy lat 60 XIX stulecia. Okres ten przypada na sprawowanie
urzędu nadburmistrza przez Leopolda von Wintera 12 (lata 1863 – 1890). Zapisał się
on w pamięci Gdańszczan budową systemu wodociągów i kanalizacji, wówczas naj-
nowocześniejszego w Europie. W 1869 roku uruchomiono wodociąg zaopatrujący
Gdańsk, a w 1878r. Wrzeszcz i Nowy Port. Skanalizowanie Gdańska zostało prze-
prowadzona w latach 1869-71. Punktem centralnym systemu była stacja pomp na
wyspie Kępie, nad Motławą. Wodę z położonych do 6 m. pod ziemią kanałów wyko-
rzystano do użyźnienia 400 ha tzw. Rieselfelder. Po trzydziestu latach udało zamienić
się lotne piaski na grunta uprawne 13. Gdańsk był pierwszym w pełni skanalizowanym
europejskim miastem leżącym na stałym lądzie.
Zmiany następowały również w komunikacji, w 1877 uzyskano kolejowe połącze-
nie z Warszawą. Linie kolejową doprowadzono też od Bramy Nizinnej przez Wyspę
Spichrzów (1885 rok). Komunikację z najbliższymi okolicami miasta ułatwiał tramwaj
konny łączący od 1873 roku Gdańsk z Wrzeszczem, a od 1878 z Orunią. Połączenie z
Nowym Portem zapewniała doprowadzona w 1867 linia kolejowa, tramwaje zaczęły
jeździć do tej dzielnicy w 1901 roku. Gdański tramwaj konny
w 1891 posiadał blisko 21 km torów, 58 wagonów i 176 koni i obsługiwał 6 linii 14.
W 1903 roku powstała jedna firma obsługująca przewozy tramwajowe – Danziger
Elektrische Strassenbahn AG. Infrastruktura dwóch połączonych firm (z Wrzeszcza
i Nowego Portu) wynosiła 36,7 km tras, 87 wagonów silnikowych - 83 doczepne,
5 zajezdni i jedna elektrownia zasilająca. Numery na tramwajach pojawiły się w 1914
roku (wcześniej o kierunku jazdy informowała tablica z nazwą docelowego przystan-
ku) – wówczas istniało już 10 linii.
O wzroście znaczenia Gdańska jak i całego regionu świadczy reaktywowanie
w 1877 roku prowincji Prus Zachodnich 15. Kiedy we wrześniu 1879 do miasta przybył
11
Brockhaus' Konversationslexikon Autorenkollektiv, F. A. Brockhaus in Leipzig, Berlin und Wien, 14.
Auflage, 1894-1896, Suplement, s. 290.
12
O Leopoldzie von Winterze więcej informacji można uzyskać pod:
http://www.rzygacz.webd.pl/index.php?aid=518.
13
M. Orłowicz, Ilustrowany przewodnik po Gdańsku wraz z teryturjum Wolnego Miasta, Warszawa 1928,
s. 50.
14
Brockhaus' Konversationslexikon Autorenkollektiv, F. A. Brockhaus in Leipzig, Berlin und Wien, 14.
Auflage, 1894-1896, 4 Band, s 796.
15
Wcześniej istniejącą prowincję wcielono w 1824 do prowincji Prus Wschodnich, od tego czasu Gdańsk
podlegał Królewcowi.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 3


Jędrzej Maśnicki

cesarz Wilhelm I z następcą tronu, obchodzono „Dni cesarskie w Gdańsku”. Pełnie-


nie roli stolicy prowincji (od 1878) miało dla miasta wymierne korzyści.
Do Gdańska przeniesiono m.in. Dyrekcje Kolei (1895) i Archiwum Państwowe Prus
Zachodnich (1901).
Wielkim przedsięwzięciem końca XIX wieku było zniwelowanie (1895) zachod-
niego ciągu XVI-wiecznych fortyfikacji. Bezużytecznych z militarnego punktu widze-
nia (fosy oblewające bastiony służyły zimą dzieciom za popularną ślizgawkę) hamo-
wały rozwój miasta. Operacja pochłonęła 0,5 miliona marek. Na uzyskanych terenach
(5 ha 16) wybudowano m.in. Dworzec Główny (1900), hotel Danziger Hof (1898) i
budynek Banku Rzeszy (1906). Wytyczono nowe ulice, sprzedane w prywatne ręce
działki zabudowano okazałymi modnymi kamienicami.
Jednym z nowych budynków była siedziba Komendatury XVII Okręgu Armijne-
go (obecnie tzw. „Nowy Ratusz”) przeniesionej tutaj w 1891 roku.
Pierwszy garnizon wojskowy
(ok. 7 tys. żołnierzy) został zakwa-
terowany w Gdańsku jeszcze
przed wojnami napoleońskimi. W
1817 roku ulokowano tutaj po-
wracające z Francji: 4 Grenadier
Regiment, 1 Artillerie Brigade, 1
Pionier Abteilung i 1 Leibhusaren
Regiment 17. Jedną z najdłużej sta-
cjonujących tutaj jednostek był
5 Grenadier Regiment (1818-
1920). Również do 1920 roku po-
został w mieście, założony w 1882 Część tzw. Kleine Irrgarten, obecnego Parku im.
r., Danziger Infanterie Regiment Marii Konopnickiej, poszerzonego po rozbiórce
Nr.128, Westpreußische fortyfikacji.
Fußartilrie Regiment Nr. 36 (od 1891r.).
Ze wszystkich „gdańskich” jednostek zdecydowanie wyróżniali się Huzarzy Śmierci,
dla których w 1901 roku wybudowano koszary przy dzisiejszej ulicy Słowackiego.
O wiadomościach donosiła Gdańszczanom prasa. Jej szczególny rozwój można
zaobserwować w II połowie XIX stulecia. Do najdłużej ukazujących się gdańskich
gazet należał Intelligenzblatt 18, największa rolę na początku XX wieku odgrywała,
założona w 1858 roku, Danziger Zeitung 19. Poza nimi warto wymienić jeszcze konser-

16
Dla porównania cały obszar miejskiej gminy w 1901 r. wynosił ok. 2 tys. hektarów.
17
E. Keyser, op. cit., Gdańsk 1921, s. 191.
18
Założony przez profesora Hanow’a miesięcznik zaczął wychodzić w 1739 roku pod tytułem Ersahrungen,
dwa lata później był to już tygodnik, a w 1796 zaczał się ukazywać dwa razy w tygodniu i od 1826 roku wy-
chodził codziennie. Gazeta w 1793 roku przyjęła nazwę Danziger Nachristen und Anzeigen, od 1816 do swe-
go końca w 1921 ukazywała się jako Intelligenzblatt.
19
Danziger Zeitung została założona przez Augusta Wilhelma Kaffemana , wcześniej wydawcę jednej
z tczewskich gazet , który przybył do Gdańska szukając lepszych perspektyw. Pierwszy numer Danziger

4 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Danzig – Gdańsk w drugiej połowie XIX stulecia i na początku XX wieku

watywną Danziger Allgemeine Zeitung i bezpartyjny Danziger Neuesten Nachrichten (1894).


Ogółem pod koniec XIX wieku (1894) poza Danziger Zeitung wychodziło 11 gazet
politycznych i ogłoszeniowych, kilka dzienników urzędowych oraz 5 gazet tematycz-
nych. Zapewnić miały rozrywkę i informację swoim czytelnikom, których postaram
się opisać w następnym akapicie.

Społeczeństwo Gdańskie końca XIX stulecia


Szkic ten nie mógłby się obyć bez choćby częściowego przedstawienia zarysu
gdańskiej społeczności. Jej rozwój demograficzny ilustruje wykres nr 1.
Liczba ludności miasta Gdańska na przedziale lat 1794-1920.

200000
170337
140563
Ogólne tendencje w poszczególnych

125605
120338
114805
przedziałach czasowych.

108551
97931
88974
78300
82765
76795
60100

52559
48150
49392
36738
44511

37131
16000

1794 1806 1810 1813 1819 1826 1834 1843 1858 1861 1864 1871 1875 1880 1885 1890 1895 1900 1910 1920
Dane za rok.

Źródło: opracowanie własne. Źródła danych wyszczególnione przy bibliografii.

Gdańszczanie wspólnie z miastem dzielili zmienne koleje historii. Wydarzenia,


które uważali za godne uwiecznienia przedstawiono pod koniec XIX wieku
na obrazach zdobiących Salę Białą Ratusza Głównego Miasta. Były to: wmurowanie
przez Wielkiego Mistrza Ludolfa Königa pierwszego kamienia do murów otaczają-
cych Główne Miasto (26 marzec 1343), ukoronowanie wieńcem zwycięskiego burmi-
strza Eberharda Ferbera (1493), klęska Stefana Batorego pod Wisłoujściem, przyjęcie
poselstwa mieszczan gdańskich przez dożów weneckich (1601) wycofanie się francu-
skich oddziałów z Gdańska i Cesarz Wilhelm I oglądający wraz
z nadburmistrzem von Winterem panoramę miasta.
Niezwykle chętnie przypominano autonomię, którą cieszył się Gdańsk
w granicach Rzeczypospolitej i z optymizmem spoglądano w przyszłość, wiążącją
z Prusami i Rzeszą. Brak polskich sentymentów tłumaczy struktura narodowościowa.
Na przełomie wieków w Gdańsku mieszkało ponad 132 tysiące Niemców, 4,8 tys.

Zeitung wyszedł 1 VI 1858. Gazeta ukazywała się dwa razy dziennie i jako „Organ für Handel, Schiffahrt,
Industrie und Landwirtschaft in Stromgebiet Weichsel” zdystansowała konkurencję nie tylko na terenie Gdań-
ska. Liberalny dziennik przestał się ukazywać 1 I 1930 roku.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 5


Jędrzej Maśnicki

Polaków i ok. 2,5 tys. Żydów 20. Jej ukształtowanie obrazuje również pochodzenie
mieszkańców miasta. W 1890 r. Na każdy 1000 gdańszczan: 506 było urodzonych w
Gdańsku, na terenie Prus 479, w pozostałych krajach Rzeszy Niemieckiej 8, zza gra-
nicy przybyć miało 7 21. Nawet Antoni Chołoniewski, w artykule dla warszawskiego
„Świata” (1912), zauważa, że: „Gdańszczanie są doskonałymi Niemcami, ale są także
wrażliwi na cyfry swojego budżetu 22.”
Miasto wyraźnie bogaciło się. W roku 1884 import wynosił 58,2 mln marek,
a eksport 64,6 mln 23, 11 lat później import wzrósł do 76,5 mln marek, a eksport
przewyższał go już o 16,47 mln 24. Wzrost zamożności mieszkańców obserwowano
na podstawie sum uiszczanych w podatku dochodowym. W 1870 roku, statystycznie
na głowę mieszkańca wynosił on 3,65 marki, w 1913 roku kwota ta doszła do sumy
15,91 marek 25.
Strukturę rynku pracy przedstawiają dane zebrane w spisie zawodu i rzemiosła
z 14 czerwca 1895 roku 26. Najwięcej
miejsc pracy dawały: górnictwo,
hutnictwo, przemysł i budownictwo
– 20 342. Znacznie mniej
mieszkańców angażowały handel
i komunikacja – 10 336. Dla armii
pracowało 7001 osób. Służba
domowa i różnego rodzaju prace
w domu dawały zatrudnienie 6499
osób. Służba państwowa,
samorządowa i kościelna
angażowały 3209 osób.
Widok na Motławę, przed 1917.
Ogółem na ok. 122 tys. miesz-
kańców liczba zarabiających przez wykonywanie głównego zawodu wynosiła 48 227
osób (w tym 10 385 kobiet), bez głównego zawodu pozostawało 62 564 osób 27.
Do największych zakładów pracy należały stocznie. Poza nimi działały
m.in.: wielka rafineria cukru w Nowym Porcie (1889), królewskie zakłady produkujące
mechanizmy artyleryjskie i fabryka karabinów (zatrudnionych łącznie 823 robotni-
20
M. Abramowicz, W. Duda, G. Fortuna, D. Tusk, Wydarzyło się w Gdańsku 1901-2000 – Jeden wiek w
jednym mieście, Gdańsk 1999, s. 5.
21
Brockhaus' Konversationslexikon Autorenkollektiv, F. A. Brockhaus in Leipzig, Berlin und Wien, 14.
Auflage, 1894-1896, 4 Band, s. 792.
22
Cytat za: M. Orłowicz, op. cit., s. 45.
23
Meyers Konversationslexikon, Autorenkollektiv, Verlag des Bibliographischen Instituts, Leipzig und Wien,
Vierte Auflage, 1885-1892 , 4 Band, s. 539.
24
Brockhaus' Konversationslexikon Autorenkollektiv, F. A. Brockhaus in Leipzig, Berlin und Wien, 14.
Auflage, 1894-1896, Suplement, s. 290.
25
E.Keyser, op. cit., s. 211.
26
Meyers Konversationslexikon, Autorenkollektiv, Verlag des Bibliographischen Instituts, Leipzig und Wien,
Fünfte Auflage, Suplement , s. 208.
27
W gospodarstwach domowych pracowało 4210 osób. Oświadczenia zawodowego nie złożyło (w tej liczbie
również pozostający bez zawodu) 7312 osób.

6 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Danzig – Gdańsk w drugiej połowie XIX stulecia i na początku XX wieku

ków), olejarnia, wilki młyn parowy i 5 młynów wodnych (w 1889 przemielono w nich
43 500 ton produktów rolnych, eksport mąki przez morze w 1884 – 6 mln kg.), huta
szkła, 3 laboratoria chemiczne, 6 odlewni żeliwa, fabryki mydła (4) , wyrobów bursz-
tynowych, oraz tradycyjnych likierów (12) i wódek (ich fabrykacją zajmowało się 7
zakładów). W Gdańsku wyrabiano ponadto olejki eteryczne, stoły bilardowe, a także
renomowane instrumenty muzyczne.
Kiedy w 1904 roku uroczyście, w obecności cesarza Wilhelma II, otwarto Wyższą
Szkołę Techniczną – już od dziesięciu lat działa Szkoła Wojenna. Do największych
szkół końca XIX stulecia należały 28 królewskie Gimnazjum (otwarte w 1876, łącznie
537 uczniów), Gimnazjum Miejskie (sięgające swymi tradycjami do 1558 roku, 512
uczniów) , Miejskie Gimnazjum Realnym św. Jana, (istniało już w 1552 roku, łącznie
400 uczniów), oraz Miejska Szkoła Realna Św. Piotra (łącznie 423 uczniów). Działały
jeszcze szkoły związane z fundacjami, bądź prywatnymi osobami. Wśród nich m.in.
akademia handlowa Fundacji Kabruna, szkoła handlowa dla kobiet
i dziewcząt, 5 prywatnych szkół dla dziewcząt (pod koniec XIX wieku przewaga licz-
by kobiet nad mężczyznami wynosiła 4792 osoby). Młodzież kształciły ponadto szko-
ły działające przy Kaplicy Królewskiej i Synagodze.
Zauważalne było zróżnicowanie na tle religijnym. Na początku lat 40 XIX stulecia
Gdańsk wraz z przedmieściami liczy-
ł 29: ok. 41,5 tys. ewangelików, 14 tys.
stanowili pozostali chrześcijanie (w
tym 517 menonitów) i ok. 2,5 tys. Ży-
dzi. Pół wieku później 30 liczba ewan-
gelików podwoiła się , liczba pozosta-
łych chrześcijan wzrosła 2,6 –krotnie,
a liczba Żydów utrzymywała się po-
dobnym poziomie.
U progu XX stulecia w Gdańsku
działało łącznie 250 związków
i stowarzyszeń. Działały trzy loże Widok z Wyspy Spichrzów na Długie Pobrzeże,
przed 1903.
masońskie: „Eugenia zum gekrönten
Löwen” (Royal York), „Einigkeit”(zu der drei Weltkugeln), „Zum roten Kreuz“
(Grosse Landesloge). Nie musiały się ukrywać, a nawet jedna z sąsiadujących z lożą
„Eugenia” uliczek zyskała sobie nazwę Logengang (1877).
Wyróżniała się założona ok. 1875 roku Fundacja Abegg’a, której celem było bu-
dowanie tanich domów dla robotników i rodzin urzędniczych (spłacano je w mie-
sięcznych ratach bez kooperatyw). Przy wsparciu tej fundacji powstały m. in. kolonie
domów w Nowym Porcie (55 w 1895 r.), ale przede wszystkim we Wrzeszczu: w 1897

28
Brockhaus' Konversationslexikon Autorenkollektiv, F. A. Brockhaus in Leipzig, Berlin und Wien, 14.
Auflage, 1894-1896, 4 Band, s 794.
29
W.F. Zernecke, Neuester Wegweiser durch Danzig und dessen Umgegend, Gdańsk 1843 s. 82.
30
Na podstawie danych za rok 1890.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 7


Jędrzej Maśnicki

na Eigenhausgasse – 110 i dziesięć lat później 108 domów na Leegstriess 31. Na cześć tej
fundacji obecnej ul. Dobrej w roku 1878 nadano nazwę Abegggasse, warto wspomnieć,
że właśnie tam w latach 70 XIX stulecia rozpoczęto dobroczynną działalność przez
ufundowanie 18 domów.
Zdaję sobie sprawę, że przedstawiony powyżej zestaw liczb, dat i faktów nie może
być pełnym i dostatecznie dokładnym przedstawieniem Gdańszczan owego czasu.
Po to, aby choćby w części zrozumieć, miasto zamknięte w czarno – białych fotogra-
fiach albumu „Był sobie Gdańsk” trzeba doświadczyć smaku, zapachu i ujrzeć wybla-
kłe barwy. Dlatego chcę przedstawić jeszcze kilka elementów już nieistniejącego świa-
ta.

Targowiska
„Tym, co my w Gdańsku nazywamy Targowiskami są przeważnie, tylko niewiele
poszerzone ulice. Rzadko otwarte place, przy czym tutaj w ogóle (...) przestrzeni, nie-
dostatek jest.” 32
Handel na otwartym powietrzu był nieodłącznym elementem krajobrazu dawnego
Gdańska nie tylko w dniach Jarmarku św. Dominika. Wprawdzie już w wieku XIX
dawne nazwy rzadko kiedy odpowiadały oferowanym w danych miejscach towarom,
niemniej uliczny handel nadal kwitł w cieniu starych kamieniczek.
Löschin wymienia następujące „Markte”: Holzmarkt (Targ Drzewny) , Erdbeermarkt
(Targ Truskawkowy), Kohlenmarkt (Targ Węglowy) , którego część niegdyś nosiła mia-
no Erdbsenmarktes (Targu Grochowego), Fischmarkt (Targ Rybny), Buttermarkt (Targ
Maślany), Ferkelmarkt (Targ Prosiąt 33), Ochsenmarkt (Targ Wołowy 34), Pferdemarkt (Targ
Koni 35), po drugiej stronie Raduni, obok kunsztu leżał Krebsmarkt (Targ Rako-
wy 36).Wymieniany jest jeszcze Kassubischemarkt (Targ Kaszubski 37).
W XIX wieku zakupy można było zrobić m. in. na Targu Maślanym. Wcześniej
sprzedawane masło ważono pod specjalnym nadzorem, później można było nabyć
tutaj kamienne misy do przechowywania masła. Na początku lat 40 XIX stulecia han-
dlowano w tym miejscu jedynie warzywami i mięsem. W sierpniu 1858 wybudowano
zaś wielką halę wystawową z okazji Prowincjonalnej Wystawy Przemysłowej. W koń-
cu, targ tylko z nazwy zamieniono pod koniec lat 60 w zielony skwer, którego central-
nym punktem była fontanna ufundowana w 1869 r. przez firmę Airda na pamiątkę
utworzenia systemu wodociągów. W 1897 roku, dla uczczenia zasłużonego Leopolda
von Wintera otrzymał nazwę Winterplatz.

31
Eigenhausgasse- obecnie ul. Własna Strzecha, Leegstriess obecna Reja.
32
G. Löschin, Danzig und seine Umgebungen, Gdańsk 1836, s. 45.
33
Znajdował się pomiędzy Ratuszem Głównego Miasta i przed Dworem Artusa
34
Leżący naprzeciwko Bramy Wyżynnej, przy Raduni .
35
Znajdował się Pomiędzy Bramą Wyżynną a wodopojem dla koni , już w latach 30 XIX stulecia nieużywa-
ny. Obecnie stosowana nazwa Targ Sienny pojawiła się dopiero w 1868 r.
36
Leżał po drugiej stronie Raduni, obok kunsztu.
37
Dawniej był głównym miejscem spotkań przybywających do miasta Kaszubów.

8 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Danzig – Gdańsk w drugiej połowie XIX stulecia i na początku XX wieku

W warzywach można było wybierać również na Targu Truskawkowym – prze-


strzeni oddzielonej od Targu Drzewnego rzędem kramów znajdującej się pomiędzy
ulicą św. Ducha, a Szeroką. Wykładano tam też na sprzedaż wyroby garncarskie 38. W
1853 roku został on włączony do Targu Drzewnego. Kilka kroków dalej, na Hol-
zmarkt: „Sprzedawane są nie tylko drewno i węgiel drzewny, lecz także inne towary.” 39
W 1903 roku uroczyście odsłonięto pomnik upamiętniający wojny lat 1864, 1866 i
1870-71, wokół którego urządzono zielony skwer.
Choć dziś w to trudno uwierzyć to handel kwitł w najbardziej reprezentacyjnym
punkcie miasta – na Długim Targu: „Codziennie, ale przede wszystkim w środy
i soboty stoi handel masłem i warzywami. 40” Pod koniec XIX wieku Wohenmarkt miał
dodawać wielkiego uroku starej architekturze, głównie dlatego że wielkie znaczenie
miała na nim sprzedaż kwiatów 41. Handlowanie na Długim Targu zakończyło wybu-
dowanie w 1896 roku na Placu Dominikańskim dużej hali targowej – sprzedający,
podążając za klientem, przenieśli się wówczas w jej okolice.
Największą sławę ze wszystkich zyskał sobie Targ Rybny. Handlowano
na nim przez okrągły rok dopóki Motławy nie pokrył lód oferowano ryby, owoce
i ser. Zimą sprzedawano m.in. kartofle. Jak zanotował Zernecke : „Ruch jest tak waż-
ny, że Markt- Strandgeld – Pachter (dzierżawcy stoisk) płacą rocznie ponad 1200 tala-
rów i nie zbankrutował.” Pod koniec XIX stulecia na właściwym Targu Rybnym
sprzedawano płody ziemi, kwiaty i zioła. Ryby oferowano na Rybackim Pobrzeżu
i przy Am brausenden Wasser (obecnie ulica Wartka). Towary kupowano również
z zacumowanych przy nabrzeżu łodzi. Kwitł handel owocami, serem, rybami słonymi
i wędzonymi.
To miejsce czyniło wyjątkowym również społeczeństwo tutejszych handlarek. Jak
odnotował Zernecke:„Gdańskie Poissarden są osławione z powodu swej podłości
i ponad tutaj rozpowszechnionych, w jej metodzie unikalnych przekleństw jest
od jakiś czterdziestu lat specjalnie słownik w dolnoniemieckim: Ehrentitel von Fi-
schmarkt”. Specyficzne były również określenia pieniądza. Zrobienie zakupów mogło
sprawiać trudności jeżeli nie wiedziało się, że 25 fenigów to „Achtechalber”, znacznie
mniej wart był „Düttchen” (10 fenigów). Wygląd handlarek opisał Johannes Trojan:
„Na jednej stronie, nad wodą, siedzą one przed ich , na bardzo prosty sposób wypro-
dukowaną ladą, na drugiej stronie, przy domach wzdłuż stoją one, Frauen
z mierzei (die „Nehrunschen”) każda obok swojego Kiepe 42, w prawej ręce półmisek
fląder (zależnie od wielkości 10-20), trzyma, poprzez skrzela wyciągniętym sitowiem
razem związane. 43” Popularne były charakterystyczne czarne słomkowe kapelusze,
a cebrzyki, w których trzymano ryby malowano na niebiesko.

38
W.F. Zernecke, op. cit, s. 85.
39
Ibidem s. 136.
40
Ibidem s. 166.
41
J. Trojan, Zwei Monat Festung, Berlin 1899, s. 151.
42
Rodzaj pojemnego kosza podróżnego.
43
Ibidem, s. 129.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 9


Jędrzej Maśnicki

Każda ze stron tego handlu musiała zachować czujność. Wedle relacji z 1872 ro-
ku: „(...) rybaczki sprzedawające tę zachowują ostrożność, iż nie prędzej wydawają ryb
z jednej ręki, aż do drugiej pieniądze odebrały. 44” Kupujący mogli łatwo narazić się
na gniew Matron.
Odetchnąć można było przy butelce gdańskiego piwa.

Brauereinen
„Zamożni piją wino lub wodę, biedota Branntwein 45 i tylko wyjątkowo[sięga po]
piwo. 46”
Nie zawsze było tak źle. Jeszcze w końcówce XVIII w i pierwszych latach XIX
stulecia pozostające często w rękach menonitów gdańskie browary produkowały kil-
kadziesiąt tysięcy ton piwa rocznie. Produkcja w latach 1794-1805 wzrosła z 33 tys.
ton do 59 tys. ton. 47 Jednak po wojnach napoleońskich piwo traci swoja pozycję na
rzecz wódki. Do łask zaczyna powracać dopiero pod koniec XIX wieku. Wprawdzie
eksport złocistego trunku w 1890 r wynosił zaledwie 902 tony 48, ale już w 1896 Wik-
tor Gomulicki spostrzega iż: „Niewiasty, istne gołębice,/Mężowie, pełni cnót –
i piwa... 49”
Na przełomie wieków działało w Gdańsku 14
browarów. Niektóre z nich mogły się poszczycić jesz-
cze XVIII – wiecznymi korzeniami. Jednym z takich
„piwnych pałaców” był mieszczący się przy ulicy Ry-
cerskiej Witt’sche Brauerei.
W kamienicy oznaczonej numerem 10 szynkowa-
no piwo na miejscu. W obszernej sieni, gdzie ściany
były wyłożone holenderskimi kaflami, złocisty trunek
konsumowali „prości ludzie”. Rzeźbione, kręcone Kapsle pochodzące z butelek
schody prowadziły browaru Rodenacker’a i Alte
do pomieszczenia dla lepszego towarzystwa. Za nim Schlossbrauerei.
znajdowało się przejście do sekretnego pokoju, w którym: „[bywało] wesoło, czasami
tak wesoło, że zaczynało się robić niewesoło.·” Zgodnie ze specyfiką danego lokalu
obowiązywały w nim odpowiednie „piwne” tradycje, w przypadku Witt’sche Brauerei:
„Aby tam zawsze dwie butelki pić ma swoja szczególną przyczynę. Jedna butelka
kosztuje 13 fenigów, wypić można, ale dwie butelki można mieć za tylko 25 fenigów.
Zatem pijąc [pod rząd] dwie butelki oszczędza się za każdym razem
po jednego feniga. Za jednym razem to może nie jest zbyt wiele, ale jak na rok rozli-

44
A. Januszajtis, Z. Jujka, Z uśmiechem przez Gdańsk, Gdańsk 1968, s. 226.
45
Branntwein- czyli po prostu wódka. Do najchętniej spożywanych należały Der Lachs i Goldwasser.
46
W.F. Zernecke, op. cit., s. 44.
47
E. Keyser, op. cit., s. 162.
48
Brockhaus' Konversationslexikon Autorenkollektiv, F. A. Brockhaus in Leipzig, Berlin und Wien, 14.
Auflage, 1894-1896, 4 Band, s 795. Dla porównania eksport różnego rodzaju wódek wynosił wówczas
18 851 ton.
49
W. Gomulicki, Pieśń o Gdańsku, Warszawa 1900, s. 21.

10 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Danzig – Gdańsk w drugiej połowie XIX stulecia i na początku XX wieku

czyć się z tego uzbiera pokaźna suma i można już nabyć dobrą książkę lub skrzy-
neczkę dość dobrych cygar. 50”
Specjalnością browaru Rodenacker’a, przy ulicy Ogarnej, było niegdyś sławne
Jopenbier. W drugiej połowie XIX wieku warzono: „Te gęste , ciężkie, słodkie piwo
przypominające brunszwickie Mumme. 51” jeszcze w trzech browarach.
U Rodenacker’a: „W sobotę wieczorem przychodzą robotnik z żoną i dziećmi.
On pije zwykle piwo, żona otrzymuje Stange 52 Putziger Bier z kawałkiem cukru
i drewnianą łyżkę. To jest „Putziger mit’m Knuppel”. Kiedy już kobieta prawie
do końca wypije swoją Stange , daje resztkę najmłodszemu dziecku. Końcówka jest
tutaj, jak wszędzie, najsłodsza ze wszystkiego. 53”
W latach dwudziestych XX w. konsumowano piwo głównie w kawiarniach
i restauracjach , gdzie obowiązywała tzw. opłata trunkowa. Jeżeli ktoś nie zamówił
napoju do potrawy, płacił za nią wyższa cenę. Przeglądając kartę , nie sposób było nie
zauważyć wyrobów dwóch największych gdańskich browarów.
Utworzony w 1871 wrzeszczański Danziger Aktien Bierbrauerei konkurował
z powstałym ok. 1804 roku Bierbrauerei Richard Fischer KG. Richard Fischer żył
w latach 1818-1888, w pamięci Gdańszczan zapisał się również jako radny miasta
i filantrop. Dzięki jego staraniom wybrukowano ulice w dzielnicy i zaczęto zaopatry-
wać jej mieszkańców w wodę źródlaną. Jego imię nosiła niegdyś obecna ulica Rybo-
łowców 54.

Nec temere, nec timide


Autor ma świadomość tego, że ukazany powyżej szkic jest jedynie zarysem tego
jakim miastem był Gdańsk w omawianym okresie. Wiele aspektów zasługiwałoby
na szersze i bardziej dokładne opracowanie.
Przechodząc do podsumowania, można podjąć próbę znalezienia pewnej wspólnej
płaszczyzny pomiędzy „Danzigiem”, a Gdańskim. Nadal dewizą Gdańszczan pozo-
stają słowa: „Nec temere nec timide”, które po raz pierwszy pojawiły się pod herbem
miasta w winiecie „Danziger Zeitung”. Do dziś stary pofranciszkański klasztor służy
eksponowaniu muzealnych zbiorów. Nadal eksploatowany jest system XIX – wiecz-
nej kanalizacji. Cześć zachowanych neorenesansowych budynków do dzisiaj budzi
podziw i jest niemym świadkiem przeszłości. Nadal jednak wiele postaci XIX –
wiecznego Gdańska, jak np. Leopold von Winter nie może doczekać się oddania na-
leżnego szacunku i pamięci. Jest to rzecz naturalna, gdyż społeczeństwo gdańskie
wskutek zawirowań XX stulecia musiało opuścić swoją małą ojczyznę. Przez kilka
następnych dziesięcioleci rzadko i na ogół w negatywnym kontekście przywoływano
ów „straszny niemiecki Danzig”.

50
Ibidem, s. 158.
51
Ibidem, s. 159.
52
Stange- rodzaj podłużnej , wąskiej szklanki, do dziś popularnej w Niemczech.
53
Ibidem, s. 159.
54
M. Tymiński, Kufli nie policzy nikt, „Dziennik Bałtycki” z dnia 04. 02. 2005 r.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 11


Jędrzej Maśnicki

Od kilku lat wzrasta zainteresowanie dawnym Gdańskiem, jednak, aby sprawić


żeby nie była to tylko „martwa” historia potrzeba przyszłości. Perspektyw,
dla których warto będzie wiązać z tym miastem swoje marzenia i plany.

Literatura (wybór): M. Abramowicz, W. Duda, G. Fortuna, D. Tusk, Wydarzyło się


w Gdańsku 1901-2000 – Jeden wiek w jednym mieście, Gdańsk 1999, Keyser E., Danzigs
Geschichte, Gdańsk 1921; Löschin G., Danzig und seine Umgebungen, Gdańsk 1836; Or-
łowicz M., Ilustrowany przewodnik po Gdańsku wraz z teryturjum Wolnego Miasta, Warszawa
1928; Pawlowski I.R., Geschichte der Provinzialhauptstadt Danzig von den ältesten Zeiten bis
zur Säcularfeier ihrer Wiedervereinigung mit Preußen, Gdańsk 1893; Trojan J., Zwei Monat
Festung, Berlin 1899; Zernecke W.F., Neuester Wegweiser durch Danzig und dessen Umge-
gend, Gdańsk 1843; Meyers Konversationslexikon, Autorenkollektiv,, Vierte Auflage, 1885-
1892; Brockhaus' Konversationslexikon ,Autorenkollektiv, 14. Auflage, 1894-1896. Źródła
ilustracji: zbiory autora.

Źródła danych do wykresu 1 :

Źródło: Lata:
Keyser E., Danzigs Geschichte, Gdańsk 1921 1794 (bez garnizonu), 1806, 1810, 1813, 1861, 1920
Löschin G., Danzig und seine Umgebungen, Gdańsk 1836 1834 (sam Gdańsk)
Pawlowski I.R., Geschichte (...)Preußen, Gdańsk 1893; 1826, 1864 (bez garnizonu)
Zernecke W.F., Neuester Wegweiser durch Danzig und dessen 1843 (sam Gdańsk)
Umgegend, Gdańsk 1843
Brockhaus' Konversationslexikon Autorenkollektiv, F. A. 1819, 1858, 1871, 1875, 1880, 1885, 1890, 1895.
Brockhaus in Leipzig, Berlin und Wien, 14. Auflage,
1894-1896.

12 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


PAWEŁ SZCZEPAŃSKI
III ROK ADMINISTRACJI
WYDZIAŁ PRAWA I ADMINISTRACJI
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej


1917 - 1939

Sprawa polska w czasie I Wojny Światowej


Już w pierwszych dniach Wielkiej Wojny zainteresowanie sprawą polską wy-
raźnie wzrosło. Zarówno państwa centralne, jak też Ententa chciały wykorzystać stra-
tegiczne położenie ziem polskich w celach gospodarczych i militarnych. Dla stron
biorących udział w konflikcie tereny I RP postrzegane były głównie jako rezerwuar
siły ludzkiej oraz obszar możliwej ekonomicznej eksploatacji. Wobec powyższych
pryncypiów kwestia niepodległości Polski schodziła na dalszy plan, ustępując partyku-
larnym interesom poszczególnych mocarstw.
W tym duchu, 14 sierpnia 1914, car Mikołaj II - naczelny wódz armii rosyj-
skiej - skierował do Polaków manifest, w którym zapowiadał „zjednoczenie ziem pol-
skich (z trzech zaborów – przyp. autor) w autonomicznym państwie, ale pod berłem
cara.” 1 . Rosja zainicjowała ponadto powstanie, w listopadzie 1914, Komitetu Naro-
dowego Polskiego z siedzibą w Warszawie, grupującego zwolenników opcji rosyjskiej,
którego ideowym przywódcą został Roman Dmowski. Oczywistym jednak było, że
carat nie zamierza uznawać autonomii ziem polskich, a mgliste obietnice mają jedynie
na celu pozyskanie większej liczby rekrutów potrzebnych w przybierającym na sile
konflikcie.
Podobną do rosyjskiej „ofertę” przedstawiły państwa centralne. W tzw.
Akcie 5 listopada cesarz Niemiec oraz cesarz Austro-Węgier postanowili „z ziem tych
(polskich – przyp. autor) utworzyć państwo samodzielne z dziedziczną monarchią
i konstytucyjnym ustrojem. (...) Nowe królestwo znajdzie w łączności z obu sprzymie-
rzonymi mocarstwami rękojmię potrzebną do swobodnego sił swych rozwoju” 2 .
Również w tym przypadku autorom zależało głównie, wobec wysokich strat na fron-
cie zachodnim, na wcieleniu jak największej liczby ludności do cesarskich armii. Choć
był to akt przełomowy, bo oznaczał zerwanie dotychczasowej solidarności zaborców,
to jednak rzeczywista autonomia, a tym bardziej niepodległość, nie wchodziła w grę.

1 Wójcicki J., Wolne Miasto Gdańsk 1920-1939, Warszawa 1976, s. 12


2 Tekst Aktu 5 listopada, http://pl.wikisource.org/wiki/Akt_5_listopada

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 31


Paweł Szczepański

Pozornie pozytywny stosunek do idei niepodległej Polski wyrażała, powstała


po rewolucji lutowej w Rosji, Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych
i Żołnierskich. W odezwie do narodu polskiego z 27 marca 1917 r. ogłosiła prawo
„do całkowitej niepodległości pod względem państwowo-międzynarodowym” 3 . Po-
dobnie jak w poprzednich wypadkach tak i teraz była to decyzja podyktowana party-
kularnym interesem. Rodząca się władza bolszewików pragnęła wsparcia
i akceptacji dla swoich planów. Rewolucjoniści, zakładając pozytywną reakcję Pola-
ków na to swoiste „orędzie”, przewidywali ich aktywną rolę w dezintegracji sił nie-
mieckich na froncie wschodnim. Jak się później okazało, były to pobożne życzenia –
Józef Piłsudski, jak też i większość jego rodaków, nie darzył sympatią rządów „bia-
łych”, a tym bardziej nie miał zamiaru zaufać „czerwonym”.
Podobnie należy traktować postawę aliantów zachodnich. Zarówno Francja,
jak również Wielka Brytania, nie przewidywały polskiego władztwa nad tymi ziemia-
mi, uważając je za tradycyjnie rosyjską strefę wpływów. Z kolei prezydent Woodrow
Wilson w przemówieniu do Senatu z 22 stycznia 1917 roku wprawdzie mówił o po-
trzebie powstania niezawisłego państwa polskiego, jednak był to przede wszystkim
ukłon w stronę Polonii amerykańskiej za oddanie na niego 4 milionów głosów 4 . Kwe-
stia polskiej niepodległości nie była popularnym tematem wśród aliantów zachodnich,
a jej znaczenie rosło jedynie wówczas, gdy wiązało się z konkretnymi korzyściami dla
państw Ententy.

„Wolny i bezpieczny dostęp do morza”


Wraz z rozwojem wypadków na obu frontach, stawało coraz bardziej jasne, że
chwila upragnionej niepodległości jest bliska. Niewiadomą pozostawał jednak kształt
przyszłych granic odrodzonego państwa. Dla mieszkańców polskich ziem leżących w
dorzeczu Wisły, czymś zupełnie naturalnym była przynależność do Polski Gdańska,
wielkiego miasta u jej ujścia. Do takiego myślenia skłaniała nie tylko polska przeszłość
tej nadmorskiej metropolii, lecz również gospodarcza rola jaką odgrywała ona w hi-
storii całego kraju. Doceniając znaczenie gdańskiego portu, jak też samego miasta,
polscy politycy już w okresie I wojny światowej działali na arenie międzynarodowej na
rzecz akceptacji przez zachodnie mocarstwa idei bezpośredniego dostępu Polski do
morza. Szczególnie aktywni byli R. Dmowski oraz I. Paderewski, członkowie Komite-
tu Narodowego Polskiego działającego we Francji. Jego przedstawiciele złożyli w
listopadzie 1917 roku memoriał dotyczący niepodległości Polski, w którym wskazali
warunki odrodzenia się państwa. Postulowali m. in.. potrzebę zniesienia niemieckiego
władztwa nad Prusami Wschodnimi, w tym nad ujściami Wisły oraz Niemna 5 . Miało
to mieć bezpośredni wpływ na wzmocnienie przyszłego państwa,
a tym samym stworzyć gwarancję zachowania równowagi w Europie w sytuacji klęski
Niemiec i wybuchu rewolucji w Rosji.

3 Wójcicki J., Wolne Miasto Gdańsk 1920-1939, 1976, s. 14


4 Ibidem, s. 13
5 Ibidem, s. 16

32 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

Wraz z rozpoczęciem negocjacji z zachodnimi mocarstwami w sprawie Gdań-


ska okazało się, że stanowiska stron są rozbieżne. Polscy emisariusze opowiadali się
za bezpośrednią inkorporacją wybrzeża Bałtyku do Rzeczpospolitej, mającą według
nich uzasadnienie historyczne, polityczne i gospodarcze. Temu pomysłowi sprzeci-
wiała się Wielka. Brytania obawiająca się zagrożenia
dla swoich wpływów handlowych w tej części Eu-
ropy. Z kolei Prezydent Wilson w 13 punkcie swo-
jego 14-punktowego programu pokojowego
oświadczył: „powinno być utworzone niepodległe
państwo polskie, które powinno obejmować teryto-
ria zamieszkane przez ludność niewątpliwie polską,
które powinno mieć zapewniony wolny i bezpieczny
dostęp do morza” 6 . Ta z pozoru przychylna dla
sprawy polskiej deklaracja pełna była niejasnych i
mglistych sformułowań. Lakoniczne określenie do-
tyczące dostępu do morza ukazywało niezdecydo-
wanie USA w tej kwestii, a tym samym dawało sze-
rokie możliwości interpretacyjne. Zaniepokojeni
takim obrotem spraw polscy politycy postanowili Wodroow Wilson (1856-1924),
interweniować. W rozmowie Dmowskiego z Wil- Źródło:
sonem, 13 września 1918 roku, okazało się, że http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafi
amerykański prezydent poprzez wolny i bezpieczny ka:President_Woodrow_Wilson_p
ortrait_December_2_1912.jpg
dostęp do morza rozumie jedynie dostęp
gospodarczy. W odpowiedzi na to Dmowski obrazowo przedstawił przyszłą sytuację
Polski: „Panie prezydencie – odpowiedziałem – to tak, jakby pan powiedział: będzie-
cie mogli całkiem swobodnie oddychać, tylko Niemcy będą ciągle trzymać rękę na
waszym gardle.” 7 Obojętność Wilsona na polskie argumenty wynikała z chęci przeka-
zania władzy w Gdańsku mającej powstać Lidze Narodów, co jednak nie zostało
ujawnione polskiemu rozmówcy. 8 października Dmowski, w przedłożonym Wilso-
nowi memorandum, ponownie sygnalizował konieczność wcielenia do odrodzonej
Polski Pomorza Gdańskiego oraz Śląska. Do akcji na rzecz postulowanego kształtu
granic została włączona również Polonia amerykańska. Dzięki licznym akcjom spo-
łecznym oraz artykułom w prasie, sprawa polska nabierała rozgłosu wśród opinii
publicznej, dając nadzieje na pozytywne rozwiązanie problemu.
11 listopada 1918 roku w Campagne Niemcy podpisały akt kapitulacji kończą-
cy I wojnę światową. W tym samym dniu Roman Dmowski został zaproszony na
uroczyste posiedzenie Senatu Stanów Zjednoczonych, a po jego zakończeniu przyjęty
przez Wilsona. Na zakończenie rozmowy Dmowski przypomniał prezydentowi, uda-
jącemu się na konferencję pokojową w Paryżu, o nadziejach Polaków: „Wie pan nie-
zawodnie, jak tą sprawą przejęci są wasi amerykańscy Polacy. Ludzie stojący na ich

6 Wójcicki J., Wolne Miasto Gdańsk 1920-1939, 1976, s. 18


7 Ibidem, s. 22

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 33


Paweł Szczepański

czele przeważnie pochodzą z ziem zagarniętych przez Prusy. Otóż jeśli my nie otrzy-
mamy należnej granicy z Niemcami, jeżeli nie dostaniemy nie tylko Pomorza, ale i
Śląska, i naszych ziem nadbałtyckich z Gdańskiem, żaden z nich nie zrozumie, dla-
czego to się stało.” Wilson, jak pisze Dmowski, odrzekł stanowczym tonem: „Mam
nadzieję, że się nie zawiodą” 8 .

Na Konferencji Pokojowej w Paryżu


W przededniu Konferencji Pokojowej w Paryżu, polskie ośrodki polityczne
rozpoczęły akcję propagandową mającą na celu spopularyzowanie postulatów doty-
czących kształtu granicy zachodniej. Ze względu na nikłe środki przeznaczone na ten
cel, działanie to miało ograniczony zakres i sprowadziło się do kilku artykułów pra-
sowych oraz druku broszur takich jak na przykład „Polish and British Interests at
Danzig”, pióra dra Leona Litwińskiego. Jej autor miał na celu pozyskanie poparcia
brytyjskich sfer żeglugowych poprzez ukazanie im możliwości osiągnięcia dużych
zysków z handlu z Gdańskiem, jeśli port ten zostanie przyznany Polsce. Wskazywał
również na możliwe poparcie przyszłego rządu polskiego dla angielskich interesów w
tym rejonie, posiłkując się cytatem pochodzącym z niemieckiej gazety „Duesseldorfer
Nachrichten”, w którym autor artykułu stwierdzał, że jeśli Polska odzyskałaby Pomo-
rze, to „niemiecki handel utraci wspaniały rynek, Brytyjczycy zaś usadowią swoje fir-
my wśród Polaków nad Bałtykiem, amerykańscy przemysłowcy i belgijscy kupcy będą
tu odgrywać wiodącą rolę” 9 . Przedstawione argumenty miały skłonić adresatów do
wywarcia nacisków na rząd brytyjski w kwestii ustalania powojennych granic. Niestety,
towarzystwa żeglugowe uważały, że największe korzyści odniosą gdy Gdańsk będzie
pozostawiony poza granicami zarówno Niemiec jak i Polski. Podobną akcję przepro-
wadził we Francji Antoni Chołniewski. W swojej broszurze zatytułowanej „Danzig,
ville polonaise” starał się skłonić francuskie elity do zdecydowanego poparcia pol-
skiego stanowiska wobec Gdańska, argumentując: „Polska potrzebuje tego z trzech
powodów: po pierwsze dla zapewnienia jej swobodnej i bezpiecznej komunikacji ze
światem, po drugie dla uzyskania szlaku żeglugowego odpowiadającego działalności
gospodarczej na obszarze ponad 400 tys. km kw. z ponad 30 milionami ludności, po
trzecie, aby zapewnić sobie panowanie nad ujściem głównej i jedynej całkowicie pol-
skiej arterii rzecznej – Wisły” 10 . W swoim wywodzie zasygnalizował również kwestię
Prus Wschodnich. Uważając istnienie tej prowincji za zagrożenie dla przyszłego bytu
Polski, proponował przekazanie jej pod nadzór Ligi Narodów. Posunięcie to, jak
wówczas sądzono, byłoby do przyjęcia dla niechętnej sprawie polskiej Anglii, stano-
wiąc zachętę do poparcia przez nią polskich postulatów.

8 Ibidem, s. 28
9 Ibidem, s. 33
10 Ibidem, s. 34

34 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

W pierwszej fazie Pokojowej Konferencji w Paryżu polska delegacja toczyła


rozmowy głównie z przedstawicielami USA, gdyż uważano, że to państwo będzie
miało decydujący głos ze względu na swój potencjał
gospodarczy i militarny wobec wyniszczonej wojną
Europy. W przedstawionym przez Amerykanów
projekcie zmian granic na Starym Kontynencie, z
dużym zrozumieniem potraktowano polskie postulaty.
Według niego Polska powinna otrzymać: „bezpieczny i
nie utrudniony dostęp do morza (...) Jeśli ten dostęp
będzie prowadził przez ciągłe polskie terytorium, to
prowincja Prusy Wschodnie z ludnością 1 600 000
Niemców będzie odcięta od reszty Niemiec. Jeśli Polska
nie otrzyma tego bezpiecznego dostępu do morza,
600 000 Polaków w Prusach Zachodnich pozostanie
pod panowaniem niemieckim i 20 000 000 Polaków w
Polsce właściwej otrzyma prawdopodobnie jedynie
skrępowany i niepewny wylot handlowy, wystawiony na
obce (...) i wrogie decyzje” 11 . Głównym wnioskiem
powyższego projektu zmiany granic było zalecenie, by
Pomorze Gdańskie, jak również sam Gdańsk, oddać Dmowski i Paderewski na
Polsce, gdyż: „w wypadku Polski są to interesy życiowe, Konferencji Pokojowej w
Paryżu (1919), Źródło:
natomiast w wypadku Niemiec, pozostawiając na boku http://www.zrodlo.krakow.pl
pruskie sentymenty, są one zupełnie drugorzędne” 12 . /Archiwum/2006/19/07.jpg
Wyżej przedstawione argumenty wydają się być nie tyl-
ko sprawiedliwe, ale przede wszystkim logiczne. Podobną opinię wyrażali angielscy
eksperci, jednak, jak okazało się później, ich pogląd nie przemówił do brytyjskiego
rządu.
By wzmocnić stanowisko Polski, jeszcze 29 stycznia 1919 roku Dmowski w
pięciogodzinnym wystąpieniu wobec Rady Najwyższej przedstawił poglądy i żądania
polskie, uzasadniając je w języku angielskim i francuskim, a następnie 6 marca składał
wyjaśnienia w sprawie granicy zachodniej przed Komisją do Spraw Polskich w peł-
nym składzie. Uwzględniając wyniki prac własnej podkomisji oraz wnioski polskiej
delegacji, przesłała ona ostateczny raport Radzie Najwyższej 12 marca 1919 roku.
Zaakceptowano w nim większość polskich postulatów, uznając je za słuszne
i sprawiedliwe. Jednak kiedy Rada Najwyższa zebrała się w celu omówienia raportu,
brytyjski premier Lloyd George ostro zaatakował jego ustalenia. Uważał, że Polska
nie poradzi sobie z obecnością w jej granicach dużej mniejszości niemieckiej. Ponadto
wskazywał na możliwość nie podpisania traktatu przyznającego Gdańsk Polsce przez
Niemcy. Nie pomogły próby zbicia jego argumentów przez francuskiego ministra
spraw zagranicznych André Tardieu, ani prezydenta Wilsona. Wobec twardego sta-

11 Wójcicki J., Wolne Miasto Gdańsk 1920-1939, 1976, s. 37


12 Ibidem, s. 37

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 35


Paweł Szczepański

nowiska strony angielskiej postanowiono przekazać ponownie tę sprawę Komisji do


Spraw Polskich, która, po kilkudniowych obradach, ponownie w sposób pozytywny
odniosła się do polskich postulatów. Podczas ponownego posiedzenia Rady Najwyż-
szej 22 marca 1919 roku, premier Wielkiej Brytanii oświadczył, że zaakceptuje zalece-
nia komisji jako prowizoryczne, bowiem Rada po-
winna zachować prawo do ich ewentualnej rewizji.
Dzięki swojej nieustępliwości udało mu się przeko-
nać innych członków Rady do wydania komunikatu:
„nowy raport Komisji do Spraw Polskich został
otrzymany, przedyskutowany i zarezerwowany dla
ostatecznego zbadania łącznie z następnym etapem
ustalania granic dotyczących Niemiec” 13 . Uzyskaw-
szy to wstępne ustępstwo, George rozpoczął zakuli-
sowe działania mające na celu uzyskanie akceptacji
dla swoich planów. W rozmowach z przedstawicie-
lami Francji oraz USA wskazywał m. in.. na zagro-
żenie rosyjskim bolszewizmem, podając przykład
rewolucji na Węgrzech i działalność związku Spar-
takusa w Niemczech. Argumentował, iż jedynie
silne Niemcy będą w stanie oprzeć się „czerwone-
mu marszowi” na Zachód, podczas gdy Polska prę- Lloyd George (1863-1945), Źródło:
dzej czy później padnie jego ofiarą. W rzeczywisto- http://upload.wikimedia.org/wikip
ści brytyjski premier chciał zachować, specyficznie edia/commons/thumb/e/e8/Davi
przez siebie rozumianą, równowagę w Europie. Nie d_Lloyd_George.jpg/378px-
David_Lloyd_George.jpg
dopuszczając do wzmocnienia Polski, osłabiał jej
możliwy sojusz z Francją przeciwko Niemcom. Nie pomógł przyjazd Ignacego Pade-
rewskiego i jego rozmowa z Georgiem, jak również wysłanie do Warszawy między-
alianckiej komisji, która poparła stanowisko Polski. 5 kwietnia 1919 roku Wilson osta-
tecznie przychylił się do projektu pozostawienia Gdańska poza granicami Polski,
przesądzając tym samym stanowisko całej Rady. Jednocześnie brytyjski premier pole-
cił swoim ekspertom sporządzić projekt granic Wolnego Miasta Gdańska, jak od tego
momentu miało się nazywać miasto. Mimo protestów delegacji polskiej, 7 maja 1919
roku projekt traktatu pokojowego z niezadowalającymi w pełni dla Polskę zapisami
przedstawiono Niemcom, którzy ostatecznie podpisali go 28 czerwca 1919 roku w
Wersalu. 14

13 Wójcicki J., Wolne Miasto Gdańsk 1920-1939, 1976, s. 44


14 Ibidem, s. 49

36 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

Granice Wolnego Miasta Gdańska w myśl Traktatu Wersalskiego, Źródło:


http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Location_Free_City_of_Danzig_1923-DE.png

Zapiski członka delegacji amerykańskiej Davida Huntera Millera doskonale


ilustrują, dlaczego zdecydowano o takim właśnie rozwiązaniu sprawy przynależności
Gdańska do Polski: „Okazało się, że Lloyd George był przeciwny oddaniu Gdańska
Polsce i prezydent zgodził się z nim, nie chciał bowiem, aby Fiume dostało się Wło-
chom, a jeśli Gdańsk przejdzie do Polaków, to będzie musiał zgodzić się, aby Fiume
stało się włoskie. Tak więc w rozmowie z Mezesem (członkiem delegacji USA –
przyp. autor) powiedział on, że Gdańsk i obszar wokół niego ma stać się wolnym lub
umiędzynarodowionym czy też niezależnym terytorium.” 15 Powyższy fragment dobit-
nie pokazuje priorytety zachodnich mocarstw, postrzegających Konferencję Pokojo-
wą w Paryżu jako miejsce realizacji własnych interesów i rozszerzania swoich wpły-
wów. Sprawa przynależności Gdańska podniesiona została już w czasie ustalania
układu rozejmowego z Niemcami w listopadzie 1918 roku. Wypowiedź Dmowskiego
komentująca niepowodzenie tego zamierzenia trafnie odnosi się do całości starań o
przynależność tego miasta do Polski: „była to jedyna logiczna rzecz w rozejmie w
odniesieniu do Polski i chyba właśnie dlatego nie została zrealizowana.” 16

„Wolne” Miasto Gdańsk


Wolne Miasto Gdańsk zostało powołane do życia Decyzją Głównych Mo-
carstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych 15 listopada 1920 roku. Podstawą statutu

15 Ibidem, s. 47-48
16 Ibidem, s. 27

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 37


Paweł Szczepański

nowego tworu były art. 100 – 108 Traktatu Wersalskiego, które określały jego praw-
no-międzynarodowy oraz prawno-państwowy charakter. Zgodnie z nimi Niemcy
zrzekły się wszelkich praw do terytorium Gdańska i okolic (art. 100), specjalna komi-
sja delimitacyjna miała wytyczyć granice (art. 101), a mocarstwa zachodnie: „utworzyć
z miasta Gdańska wraz z terytorium oznaczonym w art. 100 wolne miasto (...)” 17 (art.
102). Obszar metropolii miał zostać zdemilitaryzowany. Postanowiono również, że
konstytucję Wolnego Miasta opracuje ludność Gdańska we współpracy z przedstawi-
cielem Ligi Narodów, Wysokim Komisarzem. Ten ostatni został ponadto wyposażo-
ny w określone kompetencje w sporach polsko-gdańskich (art. 103). Stosunki Wolne-
go Miasta z Polską regulowane były w sześciu punktach art. 104 oraz w późniejszej
konwencji paryskiej (9 listopada 1920), jak również w uzupełniającej ją umowie war-
szawskiej (24 października 1921) precyzujących to zagadnienie. Pozostałe przepisy
(art. 105 – 108) regulowały m. in.. kwestie obywatelstwa, spłaty ciężarów finansowych
po państwie niemieckim, jak również sprawy związane z pozostałą własnością pań-
stwową Rzeszy. 18
Terytorium Wolnego Miasta Gdańska obejmowało 1892 km². 19 Wyrazem jego
odrębności było posiadanie przez nie m. in..: własnej flagi oraz godła. Ponadto dys-
ponowało walutą (gulden gdański) oraz odrębnym kodem samochodowym (DA).
Konstytucja (ogłoszona przez Senat Wolnego Miasta 30 czerwca 1922) liczyła 117 art.
i podzielona była na dwie części: „Ustrój Państwa” (art. 1-70) oraz „Podstawowe
prawa i obowiązki obywatelskie” (art. 71-115). Art. 1 ustanawiający „Wolne Miasto
Gdańsk” nadawał mu postać republiki. 20 Organami naczelnymi został Volkstag 21 –
reprezentujący obywateli, spełniający tym samym rolę parlamentu, oraz, sprawujący
władzę wykonawczą i reprezentacyjną, Senat 22 . W myśl konwencji paryskiej w Gdań-
sku rezydował również polski przedstawiciel dyplomatyczny, jednak wobec braku
swojego gdańskiego odpowiednika w Warszawie. 23

17 Skubiszewski K., Gdańsk w prawie międzynarodowym w latach 1919-1939 [w] Czasopismo Prawno-
Historyczne, 1956, s. 260
18 Podlaszewski M., Ustrój polityczny Wolnego Miasta Gdańska w latach 1920-1933, 1966, s. 17
19 Skubiszewski K., Gdańsk w prawie międzynarodowym w latach 1919-1939 [w] Czasopismo Prawno-

Historyczne, 1956, s. 260


20 Podlaszewski M., Ustrój polityczny Wolnego Miasta Gdańska w latach 1920-1933, 1966, s. 58
21 Ibidem, s. 64
22 Ibidem, s. 101
23 Wójcicki J., Wolne Miasto Gdańsk 1920-1939, 1976, s. 72

38 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

Flaga oraz godło Wolnego Miasta Gdańska,


Źródło: http://www.rzygacz.webd.pl/index.php?id=46,308,0,0,1,0;
http://www.danzig-online.pl/pass/h02.jpg

Podstawowym problemem związanym z bytem Wolnego Miasta jest jego


prawno-międzynarodowy charakter. Już przed II wojną światową rozgorzał spór o to,
czym jest powstały na mocy Traktatu Wersalskiego twór: z jednej strony posiadał on
określoną odrębność, z drugiej jednak związany był prawnie z Ligą Narodów jak
również z Polską. 24 . Biorąc to pod uwagę, w pierwszej kolejności należy odrzucić tezę,
w myśl której Wolne Miasto Gdańsk było państwem. Zarówno w tekście Traktatu
Wersalskiego, jak również Konwencji Paryskiej (poza jednym nieuzasadnionym przy-
padkiem) nie zostało użyte słowo „państwo”. Podobnego zdania była Rada Ligi Na-
rodów, sprzeciwiając się decyzji Wysokiego Komisarza z 7 lipca 1924 roku w sprawie
ratyfikacji umowy taryfowej polsko-gdańskiej, w której stwierdzał, że Gdańsk jest
państwem 25 . Ku takiemu myśleniu skłania przede wszystkim fakt, iż władza najwyższa
w Gdańsku nie znalazła się w rękach jednego czynnika. W chwili nabrania mocy
obowiązującej decyzji o powstaniu Wolnego Miasta Gdańska, kończył się, obowiązu-
jący po wejściu w życie Traktatu Wersalskiego, protektorat czterech mocarstw: Fran-
cji, Japonii, Wielkiej Brytanii i Włoch – odtąd porozumiewały się one z Gdańskiem
wyłącznie za pośrednictwem Polski 26 . W związku z tym zarówno Niemcy, jak też mo-
carstwa zachodnie, nie miały wobec miasta uprzywilejowanego stanowiska. Podobnie
rzecz się miała z organami naczelnymi – choć Prezydent Senatu spełniał funkcję re-
prezentacyjną 27 , to jednak była ona ograniczona na rzecz Ligi oraz Polski. Ta pierwsza

24 Skubiszewski K., Gdańsk w prawie międzynarodowym w latach 1919-1939 [w] Czasopismo Prawno-

Historyczne, 1956, s. 261


25 Ibidem, s. 262
26 Ibidem, s. 264
27 Podlaszewski M., Ustrój polityczny Wolnego Miasta Gdańska w latach 1920-1933, 1966, s. 108

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 39


Paweł Szczepański

strzegła pozycji prawnej Gdańska, którą uzyskał on na mocy Traktatu Wersalskiego.


Oznaczało to, że była ona nie tylko gwarantem nienaruszalności konstytucji Wolnego
Miasta, ale również posiadała kompetencje do rozstrzygania sporów polsko-
gdańskich. Z kolei polskie uprawnienia dotyczyły m. in.. prowadzenia spraw zagra-
nicznych, ograniczonych praw wojskowych, swobodnego korzystania z portu czy
zwierzchnictwa w sprawach celnych. O innych kwestiach związanych z bytem miasta
decydowała Rada Portu i Dróg Wodnych – polsko-gdański organ pod przewodnic-
twem cudzoziemca. Warto również wspomnieć o szeregu umów zawartych między
Polską a Wolnym Miastem, świadczących o tym, że wiele spornych kwestii załatwia-
nych było w drodze porozumień zainteresowanych stron. W pozostałych, nieuregu-
lowanych przypadkach, prawo do decyzji, w ramach konstytucji, posiadały organy
Gdańska. 28
Czym więc było Wolne Miasto Gdańsk? Według definicji Jellinka na państwo
składają się trzy elementy: terytorium, ludność oraz suwerenna władza. O ile, w przy-
padku Wolnego Miasta, dwa pierwsze kryteria zostały spełnione, to jednak, jak to
zostało wyżej dowiedzione, w pełni niezależnej władzy Gdańsk nie posiadał. Właści-
wa wydaje się teza prof. Skubiszewskiego, wg której Wolne Miasto Gdańsk miało
charakter terytorium zależnego, gdyż „nie miało charakteru państwa pozostającego
pod protektoratem (Ligi Narodów albo Polski), ani też państwa wasalnego. Gdańsk
nie był również państwem zależnym jakiegoś nowego typu.” 29 , a ponadto „W prawie
międzynarodowym stosunek zależności powstaje nie tylko miedzy państwami, lecz
także miedzy państwami a obszarami (korporacjami), które nie są państwami.” 30 Za-
leżność ta wynikała zarówno z prawnych unormowań zawartych w konwencjach
i traktatach, jak również z nieformalnych działań Francji i Wielkiej Brytanii – dwóch
głównych graczy na europejskiej arenie międzynarodowej.

Współpraca z Ligą Narodów


Choć Traktat Wersalski nie wyposażył Ligi Narodów w kompetencję dające
pełnię władzy, to jednak uprawnienia Wysokiego Komisarza dotyczące rozstrzygania
sporów polsko-gdańskich okazały się decydujące w kształtowaniu stosunków w Wol-
nym Mieście. Postawa Gdańszczan, wynikająca z poczucia niezależności kolidowała z
egzekwowaniem przez Polskę prawa do swobodnego korzystania z portu, jak również
z powinnościami Ligi dotyczącymi ochrony statusu Gdańska.
Podążając za S. Mikosem 31 , można wyróżnić pięć etapów kształtowania się
stosunków pomiędzy Ligą, Gdańskiem i Polską:
- tzw. „okres brytyjski” (15 listopada 1920 – 1 lutego 1926);

28 Skubiszewski K., Gdańsk w prawie międzynarodowym w latach 1919-1939 [w] Czasopismo Prawno-

Historyczne, 1956, s. 264 – 266


29 Ibidem, s. 266
30 Ibidem, s. 266
31 Mikos S., Wolne Miasto Gdańsk a Liga Narodów 1920 – 1939, 1979

40 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

- okres względnej normalizacji w stosunkach polsko-gdańskich (luty 1926 –


czerwiec 1929);
- okres zaostrzonej sytuacji politycznej w Gdańsku (czerwiec 1929 – maj 1933);
- okres wzrostu znaczenia hitlerowskich Niemiec przy zmniejszeniu się roli Ligi
Narodów (maj 1933 – luty 1937);
- działania Liga Narodów wobec jawnego dążenia Niemiec do zmiany statutu
Wolnego Miasta Gdańska (luty – wrzesień 1939).

„Okres brytyjski” to czas, kiedy Wysokimi Komisarzami Ligi Narodów byli


przedstawiciele Wielkiej Brytanii: Richard Haking (15 listopad 1920 – 22 luty 1923)
oraz Mervyn Sarley Mac Donnell (22 luty 1923 – 1 luty 1926). Anglikom, będącym
pomysłodawcami idei Wolnego Miasta, zależało na objęciu tego stanowiska,

Siedziba Wysokich Komisarzy Ligi Narodów w Wolnym Mieście Gdańsku przy


Wałach Jagiellońskich – budynek dzisiejszego Nowego Ratusza, Źródło:
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/przew/generalkommando.jpg

by w ten sposób kontrolować nowopowstały twór w celu realizacji swoich interesów.


Wyrazem tych zamierzeń była częsta stronniczość w podejmowaniu decyzji
w sporach gdańsko-polskich na korzyść strony gdańskiej. Dotyczyło to m. in.. kwestii
związanych z prawem Polski do obrony militarnej Wolnego Miasta 32 , miejsca wyła-
dunku materiałów wojennych 33 oraz prowadzenia spraw zagranicznych Gdańska 34 .

32 Mikos S., Wolne Miasto Gdańsk a Liga Narodów 1920 – 1939, Gdańsk 1979, s. 102
33 Ibidem, s. 115
34 Ibidem, s. 122

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 41


Paweł Szczepański

Zarówno Haking, jak też Mac Donnell, zmierzali do poszerzenia brytyjskich wpły-
wów w rejonie Morza Bałtyckiego, co nie mogło obyć się bez jednoczesnego godze-
nia w interesy Polski na tym obszarze. Innym, równie ważnym priorytetem angiel-
skich dyplomatów, była chęć zachowania specyficznie rozumianej przez Londyn
równowagi na kontynencie poprzez osłabienie wrogów Niemiec – Francji i jej sojusz-
ników. Polska, jako naturalny sojusznik III Republiki, stała na drodze w realizacji tego
planu, toteż od samego początku narażona była na nierówne traktowanie ze strony
Wysokich Komisarzy.
Na odprężenie w stosunkach polsko-gdańskich w latach 1926 – 1929 miały
wpływ dwa główne czynniki. Pierwszym z nich był wybór nowego Wysokiego Komi-
sarza – Joosta Adriaana van Hamela. Ten holenderski prawnik w czasie I wojny świa-
towej dał się poznać jako zaciekły wróg państw centralnych. Objęcie przez niego
urzędu Wysokiego Komisarza wywołało falę wzburzenia w Wolnym Mieście, jak
również w samych Niemczech. Obywatele Republiki Weimarskiej widzieli w nim
germanofoba, który za wszelką cenę pragnie osłabić pozycję ich państwa 35 . Istotnie,
van Hamel był pozytywnie nastawiony do Polaków (jego córka ukończyła szkołę go-
spodarstwa domowego w Polsce 36 ), jednak w sprawach dotyczących sporów polsko-
gdańskich w odróżnieniu od swoich brytyjskich poprzedników, zachowywał obiek-
tywne stanowisko. Drugim czynnikiem mającym wpływ na spadek napięcia w Wol-
nym Mieście było zwycięstwo liberałów i socjaldemokratów nad nacjonalistami w
wyborach do Volkstagu 37 . Ugrupowania te wierzyły w możliwość poprawnego ułoże-
nia stosunków z Polską, czemu miało służyć m. in.. załatwianie spornych spraw w
drodze dwustronnych negocjacji bez pośrednictwa Genewy. Klimatowi temu sprzyja-
ło również wstąpienie do Ligi Narodów Niemiec, które pragnęły w ten sposób zdo-
być uznanie dla swojej mocarstwowej pozycji w Europie. Realizując ten cel, starały się
wywrzeć dobre wrażenie na członkach organizacji i oficjalnie nie wdawały się w kon-
flikt z Polską
22 czerwca 1929 roku następcą van Hamela został Włoch, hrabia Manfredo
Gravina. Na lata piastowania przez niego urzędu Wysokiego Komisarza przypada
wzrost postaw rewizjonistycznych wśród Niemców. Powszechne było przekonanie,
że przedstawiciel faszystowskiego państwa, nie kryjący zresztą swoich sympatii dla
niemieckich narodowych socjalistów, doprowadzi do pokojowej rewizji ustaleń Trak-
tatu Wersalskiego względem Gdańska. Sam Gravina starał się stwarzać wrażenie
strażnika dotychczasowego statusu Wolnego Miasta oraz polskich praw na jego tere-
nie, pragnąc odsunąć w cień swoje rzeczywiste sympatie. Nie chcąc zrazić do siebie
ani Gdańszczan, oczekujących powrotu do Rzeszy, ani Polski, pragnącej egzekwowa-
nia swoich praw, starał się nie angażować w konflikty między nimi. Nie reagował
również na coraz częstsze demonstracje niemieckich nacjonalistów pragnących likwi-

35 Ibidem, s. 187
36 Ibidem, s. 191
37 Ibidem, s. 207

42 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

dacji „korytarza” rozdzielającego ich kraj 38 . Sytuacja skomplikowała się jeszcze bar-
dziej po kolejnych wyborach do Volkstagu z dnia 16 listopada 1930 roku, w których
przewagę zdobyły partie nacjonalistyczne. Obsadzając jednocześnie urzędy prezyden-
ta i v-c prezydenta Senatu, przystąpiły one do inicjowania antypolskiej nagonki w pra-
sie i wśród społeczeństwa Wolnego Miasta 39 . Nie bez znaczenia pozostawała również
obecność Niemiec w Lidze Narodów, którą wykorzystywały powyższy fakt do wpły-
wania na decyzje Ligi jak również Wysokiego Komisarza. Problemem był również
zmieniony stosunek mocarstw zachodnich do Ligi i niemieckich żądań. Po zawarciu
układów lokarneńskich 40 , Francja i Wielka Brytania coraz bardziej były skłonne pro-
wadzić wobec Rzeszy politykę ustępstw, co udowodniły już w Nadrenii w 1930 ro-
ku 41 .
Dojście Adolfa Hitlera do władzy w Niemczech w 1933 roku oznaczało
zmianę relacji polsko-gdańskich. Nowy kanclerz Rzeszy, pragnąc utrzymania popraw-
nych stosunków z Polską, wpływał na Senat by
ten zaprzestał wzniecania konfliktów na tle naro-
dowościowym. Mimo to jego członkowie uczest-
niczyli w zjazdach i uroczystościach 42 pod hasłem
„Zurück zum Reich” („Powrót do Rzeszy”).
Istotnym faktem wpływającym na kształt relacji
polsko-gdańskich było, obok wystąpienia Niemiec
z Ligi Narodów (1933 r.), notoryczne omijanie
pośrednictwa Wysokiego Komisarza podczas roz-
strzygania sporów pomiędzy Wolnym Miastem, a
Polską. Miało to na celu osłabienie prestiżu i po-
zycji Ligi, jak również przeniesienia ciężaru nego-
cjacji na linię Berlin – Warszawa. Podobny stosu-
nek do Ligi Narodów miały mocarstwa zachodnie
– proponowany przez nich Pakt Czterech (Fran-
cja, Wielka Brytania, Włochy, Niemcy) mający Niemiecki plakat propagandowy,
zastąpić Ligę, stanowił poważne zagrożenie rewi- Źródło:
zji zachodnich granic Polski 43 . Ponadto Francja http://www.briefmarken-
oraz Wielka Brytania okazywały się coraz bardziej hamm-
rich.de/postkarten/ak0139.JPG
skłonne do ustępstw terytorialnych za cenę poko-
ju w Europie, co doprowadziło do oziębienia relacji francusko-polskich. Innym za-
grożeniem były próby ujednolicania prawa obowiązującego w Wolnym Mieście z
prawem niemieckim, będące wstępem do planów inkorporacji Gdańska przez III
Rzeszę. Za przykład może posłużyć chociażby wprowadzenie obowiązku składania
38 Ibidem, s. 232
39 Ibidem, s. 239
40 Ibidem, s. 249
41 Ibidem, s. 246
42 Mikos S., Wolne Miasto Gdańsk a Liga Narodów 1920 – 1939, 1979, s. 287
43 Mikos S., Wolne Miasto Gdańsk a Liga Narodów 1920 – 1939, Gdańsk 1979, s. 293

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 43


Paweł Szczepański

przysięgi na wierność kanclerzowi i Fuhrerowi Rzeszy przez gdańskich urzędników:


„Przysięgam Adolfowi Hitlerowi niezłomną wierność, a przez niego wyznaczonym
wodzom bezwzględne posłuszeństwo” 44 . Postępująca hitleryzacja Gdańska była jaw-
nymdowodem na to, że Niemcy w poważny sposób myślą o obaleniu porządku wer-
salskiego.
Ostatnim Wysokim Komisarzem Ligi Narodów w Gdańsku został 17 lutego
1937 roku Szwajcar, Carl Jacob Burckhardt 45 . Choć był przyjaźnie nastawiony do
Polaków, to jednak uważał, że drogą drobnych ustępstw uda się zaspokoić żądania
Hitlera. W sytuacji powstania w 1936 roku Komitetu Trzech 46 (Szwecja, Francja,
Wielka Brytania), który, strzegąc postanowień Traktatu Wersalskiego, miał przejąć
kompetencje Ligi Narodów i tym samym zepchnąć ją na margines polityki międzyna-
rodowej, rola Wysokiego Komisarza wydawała się wyjątkowo trudna. W odpowiedzi
na deklaracje Burckhardta o nieingerowaniu w sprawy Gdańska, Albert Forster, gaule-
iter gdańskiego NSDAP, w swoim przemówieniu w Düsseldorfie z triumfem ogłosił,
że ostatnia przeszkoda w przyłączeniu Gdańska do III Rzeszy – Liga Narodów –
została usunięta: „Kwestia Gdańska jest teraz roztrząsana już tylko między Berlinem a
Warszawą. Genewa nie ma nic do powiedzenia” 47 . Jeszcze bardziej obrazowo opisał
rolę Wysokiego Komisarza w Gdańsku Kurt Groetzner, zastępca prezydenta policji
gdańskiej i jednocześnie urzędnik berlińskiego Gestapo: „Burckhardt będzie tolero-
wany przez nas, ale do czasu i tylko o tyle, o ile będzie siedział spokojnie – inaczej
zostanie usunięty. Nie będzie to skomplikowane, bo dostatecznie dużo poluje, aby
ulec nieszczęśliwemu wypadkowi” 48 . Sam zainteresowany nie ukrywał, iż uważa urząd
Wysokiego Komisarza za relikt przeszłości. Burckhardt sądził, że fakt przynależności
Wolnego Miasta do Niemiec jest tylko kwestią czasu, a Liga Narodów już dawno
utraciła swój autorytet. 49 Władze Gdańska, dążyły do dalszej prawnej unifikacji miasta
z Rzeszą, wydając m. in.. dekrety dotyczące delegalizacji opozycyjnych partii politycz-
nych przy jednoczesnym zakazie powstawania nowych, oparcia ruchu młodzieżowego
o zasady narodowego socjalizmu 50 oraz wprowadzenia ustawodawstwa aryjskiego na
wzór Rzeszy. 51 Wysoki Komisarz miał również coraz więcej problemów z zahamo-
waniem antyżydowskiej nagonki, w czym nie pomogły mu zapowiedzi wprowadzenia
przez Senat gdański tzw. ustaw norymberskich. 52 W związku z tym brytyjski ambasa-
dor w Warszawie, Howard Kennard, skierował 15 grudnia 1938 roku memorandum
do rządu polskiego, w którym sugerował, że w sytuacji, jaka wytworzyła się w Wol-
nym Mieście, nie ma warunków do piastowania funkcji Wysokiego Komisarza Ligi

44 Ibidem, s. 304
45 Ibidem, s. 326
46 Ibidem, s. 326
47 Ibidem, s. 328
48 Ibidem, s. 329
49 Ibidem, s. 333
50 Ibidem, s. 335
51 Ibidem, s. 336
52 Ibidem, s. 337

44 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

Narodów przez Burckhardta. Na tej podstawie Komitet Trzech mógłby zalecić Ra-
dzie Ligi Narodów zrezygnowanie z dawania gwarancji konstytucji gdańskiej i tym
samym utrzymywanie stanowiska Wysokiego Komisarza stałoby się bezprzedmioto-
we 53 . Deklaracja brytyjskiego ambasadora oznaczała wyraźny brak zainteresowania
Francji i Wielkiej Brytanii kwestią Gdańska. Pozostawiona sama sobie Polska musiała
przygotować się na konfrontację z III Rzeszą.

Cena honoru
W marcu 1939 roku mocarstwa zachodnie uświadomiły sobie, że Hitler nie
cofnie się przed zbrojną akcją w celu osiągnięcia swoich zamierzeń. Niestety, było już
za późno – dzięki ich wcześniejszym ustępstwom III Rzesza odbudowała swój mili-
tarny potencjał i była gotowa do wojny. 28 kwietnia 1939 roku Adolf Hitler w prze-
mówieniu wygłoszonym w Reichstagu złożył Polsce propozycję: „ 1) Gdańsk wcho-
dzi w skład Rzeszy jako Wolne Miasto 2) Niemcy otrzymają poprzez korytarz drogę
i linię kolejową, którymi będą mogły dysponować dowolnie i które by miały dla Nie-
miec taki sam charakter eksterytorialny, jaki ma korytarz dla Polski.(...)” za co Niemcy
są gotowe do: „1) uznania wszystkich praw gospodarczych Polski
do Gdańska, 2) do zapewnienia Polsce w Gdańsku
portu wolnego o rozmiarach, które określi sama
Polska (...), 3) do uznania i tym samym przyjęcia
jako definitywnie ustalonych obecnych, granic mię-
dzy Niemcami i Polską (...)”. 54 Propozycje te nie
były do przyjęcia dla strony polskiej, o czym dobit-
nie poinformował Niemcy minister spraw zagra-
nicznych, Józef Beck, w czasie przemówienia 5 maja
1939 roku wygłoszonym w Sejmie: „Słyszę żądanie
aneksji Gdańska do Rzeszy, z chwilą, kiedy na naszą
propozycję, złożoną dn. 26 marca wspólnego gwa-
rantowania istnienia i praw Wolnego Miasta nie
otrzymuję odpowiedzi, a natomiast dowiaduje się
następnie, że została ona uznana za odrzucenie ro-
kowań – to muszę sobie postawić pytanie, o co wła- Minister Beck w czasie przemówie-
ściwie chodzi? Czy o swobodę ludności niemieckiej nia w polskim Sejmie, Żródło –
Gdańska, która nie jest zagrożona, czy o sprawy http://upload.wikimedia.org/wikip
prestiżowe, czy też o odepchnięcie Polski od Bałty- e-
dia/commons/7/75/Beck_J_expo
ku, od którego Polska odepchnąć się nie da!
(...)Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na
pewno na okres pokoju zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata,
ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za

53Ibidem, s. 339
54Przemówienie Adolfa Hitlera z dnia 28 kwietnia 1939 roku, źródło: http://trzeciarzesza.info/28-
kwietnia-1939-r-przem%F3wienie-adolfa-hitlera-w-reichtagu-fragmenty-r181.htm

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 45


Paweł Szczepański

wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bez-
cenna. Tą rzeczą jest honor.” 55
Po tym oświadczeniu nie było już odwrotu – wojna była już tylko kwestią
czasu. Gdy Hitler upewnił się, że mocarstwa zachodnie nie udzielą Polsce pomocy
wojskowej, wyznaczył rozkaz ataku. 1 września niemiecki pancernik Schleswig-
Holstein rozpoczął ostrzał polskiej placówki na Westerplatte, rozpoczynając tym sa-
mym 6-letni, najkrwawszy w dziejach nowożytnej Europy konflikt. Tego samego dnia
Albert Forster wydał ustawę o inkorporacji Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy
Niemieckiej, w myśl której całą władzę ustawodawczą i wykonawczą przejmował
„szef państwa”, czyli Forster. W godzinach popołudniowych Führer, również drogą
telegraficzną, zgodził się na przyłączenie Gdańska do niemieckiego organizmu pań-
stwowego, dziękując Gdańszczanom za lojalną postawę, jaką wykazywali się wzglę-
dem Rzeszy przez lata istnienia Wolnego Miasta. Również 1 września o 8:00 rano
Forster nakazał Wysokiemu Komisarzowi opuszczenie Gdańska w przeciągu dwóch
godzin. Mimo złożenia protestu w tej sprawie, Burckhardt musiał zastosować się do
polecenia. Na gmachu Wysokiego Komisarza Ligi Narodów zawisł sztandar ze zna-
kiem swastyki. 56 Żywot Wolnego Miasta Gdańska dobiegł końca.

Zakończenie
Na kształt, terytorium oraz formę prawną Gdańska miało wpływ wiele czyn-
ników: francuska chęć osłabienia Niemiec, angielskie dążenie do zachowania „rów-
nowagi”, amerykański koniunkturalizm, jak również powszechna obawa związana z
rewolucją październikową. Zaskakująco mało do powiedzenia w tej sprawie mieli sami
zainteresowani. Arbitralną decyzją mocarstw zostali zepchnięci na margines światowej
polityki, będąc bardziej jej przedmiotem niż podmiotem. Narodziny Solidarności oraz
późniejsze symboliczne zburzenie berlińskiego muru, dały nadzieję na wolność i nie-
zależność państwom odzyskującym niepodległość w czasie jesieni narodów. Obecnie,
w dobie przynależności do struktur europejskich, wciąż na nowo muszą one zadawać
sobie pytania dotyczące tożsamości narodowej oraz ceny, jaką muszą płacić za inte-
grację. Czy starczy im odwagi i energii by uczynić swój głos w Europie bardziej sły-
szalnym?

Literatura: Mikos S., Wolne Miasto Gdańsk a Liga Narodów 1920 – 1939, Gdańsk 1979;
Podlaszewski M., Ustrój polityczny Wolnego Miasta Gdańska w latach 1920 – 1933, Gdynia
1966; Wójcicki J., Wolne Miasto Gdańsk 1920 – 1939, Warszawa 1976; Skubiszewski K.,
Gdańsk w prawie międzynarodowym w latach 1919 – 1939 [w] Czasopismo Prawno-Historyczne
t. VIII, Zeszyt 1, Poznań 1956.

55 Fragmenty przemówienia Józefa Becka z dnia 5 maja 1939 roku w polskim Sejmie, źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Beck
56 Mikos S., Wolne Miasto Gdańsk a Liga Narodów 1920 – 1939, Gdańsk 1979, s. 345

46 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Wolne Miasto Gdańsk w polityce międzynarodowej 1917 - 1939

Źródła internetowe:

Akademia Rzygaczy – http://www.rzygacz.webd.pl/


Briefmarken-Schnäppchen – http://www.briefmarken-hammrich.de/
Danzig Online – http://www.danzig-online.pl/
„Źródło” Tygodnik Rodzin Katolickich – http://www.zrodlo.krakow.pl/
Trzecia Rzesza – http://trzeciarzesza.info/
Wikipedia: – http://pl.wikipedia.org/
– http://upload.wikimedia.org/
– http://pl.wikisource.org/
Wydział Chemii Uniwersytetu Gdańskiego – http://www.chem.univ.gda.pl/

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 47


MGR MARIUSZ WÓJTOWICZ – PODHORSKI

Westerplatte- tu zaczęła się wojna

1 września 1939 r. Pancernik „Schleswig-Holstein” manewruje w Kanale Por-


towym, aby zająć pozycję do otwarcia ognia w kierunku Westerplatte. Holownik
„Danzig” uwija się przy rufie okrętu, pomagając mu w manewrach w ciasnym Zakrę-
cie Pięciu Gwizdków. Zbliżający się świt ukazuje zarysy drzew na półwyspie Wester-
platte. To tam znajduje się Wojskowa Składnica Tranzytowa. Wyznaczona godzina
otwarcia ognia – 4.45 właśnie minęła. Ale dwie minuty później okręt jest już na pozy-
cji. Dowódca, kmdr Gustaw Kleikamp, podaje I oficerowi artylerii, kmdr. por. Guido
Zaubzerowi historyczną komendę: „Zezwalam otworzyć ogień!”. Dwa pierwsze pociski
mkną dźwigiem amunicyjnym z komór amunicyjnych do dział dziobowej wieży „An-
ton”. Jest godzina. 04.48. Kmdr. por. Zaubzer podaje komendę: „Wieża „Anton”...
OGNIA!”.
„Okręt zadrżał – hałas i grzmot – pierwszy pocisk opuścił lufę w kierunku Westerplatte.
Rozpoczęła się wojna”.
Tak zaczęły się walki o Westerplatte. I tak symbolicznie rozpoczęła się
II Wojna Światowa. Symbolicznie, bo jest wiele miejsc gdzie polscy żołnierze walczyli
z niemieckimi oddziałami znacznie wcześniej niż padły pierwsze strzały na Wester-
platte. Ale czy jest to powód by zabierać Westerplatte status miejsca-symbolu, które
poprzez swoją historyczną nazwę jako jedno z nielicznych jest rozpoznawane niemal
na całym świecie?
W 2004 r. w Wieluniu, w 65 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej odbyły się
uroczystości z udziałem najwyższych władz oraz z szerokim udziałem mediów, które
miały podkreślić, że właśnie w tym mieście rozpoczęła się wojna. Od pewnego bo-
wiem czasu kilku historyków, sami mieszkańcy Wielunia, a nawet co poniektórzy poli-
tycy (głównie lokalni) uważają, że to nie Westerplatte, a Wieluniowi należy się tytuł
miejsca, gdzie rozpoczęła się wojna. Te działania wpisują się doskonale w kilkudzie-
sięcioletnie działania PRL-owskiej propagandy, która jak tylko mogła, tak starała się
osłabić ten ważny symbol, jakim dla polskiej historii była obrona Westerplatte.
Wbrew oczywistym faktom pisano, że obrona Składnicy nie miała znaczenia strate-
gicznego ani taktycznego. Błędnie pisano, że Załoga Westerplatte spełniła swoje za-
dania po 12 godzinach obrony, w co uwierzyła po wojnie część obrońców i taka też
informacja pojawiła się w kilku powojennych relacjach. Stworzono wiele mitów i le-
gend, którymi historia obrony Westerplatte obrosła, przekazywano w większości fał-
szywe oblicze tamtych wydarzeń. Sam półwysep stał się celem dla buldożerów i miej-

Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Mariusz Wójtowicz - Podhorski

scem realizacji artystycznych wizji, które bezpowrotnie zniszczyły wiele obiektów


i śladów po obronie w 1939 r.
W Wieluniu o godz. 4.43 dwadzieścia dziewięć samolotów Ju-87B zrównało
z ziemią ok. 70% miasta. Miasta, które nie posiadało celów wojskowych, a więc nie
miało większego znaczenia nawet taktycznego. Zginęło wówczas około 1200 miesz-
kańców. Jest to na pewno fakt, o którym nie można zapomnieć, a podkreślać go nale-
ży na każdym kroku, by pokazać, że Niemcy od pierwszych minut wojny mordowali
ludność cywilną. Ale czy akt barbarzyństwa na ludności cywilnej, a nie starcie dwóch
armii może być symbolem rozpoczęcia wojny? Tym bardziej, jeśli od lat znane są do-
kumenty, które pokazują, że 10 minut wcześniej (!), a więc o godz. 4.34 trzy bombow-
ce nurkujące Ju-87B-1 z 3/St.G1, które wystartowały o godz. 4.26 z lotniska Elbing-
Ost (Elbląg-Wschód), zbombardowały punkty odpalania i sieci minowej mostu kole-
jowego w Tczewie. Nalot okazał się nieskuteczny i most został wysadzony zgodnie
z rozkazem o godz. 6.30 (minutę przed bombardowaniem Wielunia niemiecka pie-
chota z Kampfgruppe „Medem” rozpoczęła natarcie na polskie stanowiska Oddziału
Wydzielonego „Tczew” przy mostach drogowym i kolejowym na Wiśle). Tak więc
Niemcy z całą pewnością przeprowadzili pierwsze bombardowanie nie w Wieluniu,
a w Tczewie! Czemu ma służyć „promocja” Wielunia wbrew historycznym faktom?
Czy chodzi tylko o czysty marketing małego miasta, możliwość zaistnienia w mediach
przez paru historyków i polityków, czy też jest to zamach na symbol Westerplatte?
Dlaczego więc Tczew nie zabiega intensywniej o to (poza corocznymi uroczystościa-
mi w rocznicę wybuchu konfliktu), by stać się w polskiej historii miejscem rozpoczę-
cia II Wojny Światowej? Być może dlatego, że dla co światlejszych historyków
i urzędników jest oczywiste, że 1 września 1939 r. wojna zaczęła się na całej granicy
polsko-niemieckiej i miejsca, gdzie padł pierwszy strzał po prostu nie można ustalić.
Na Westerplatte gwoli ścisłości pierwszy strzał padł o godz. 4.30 1 i nie był to strzał
przypadkowy, wbrew temu, co można przeczytać w literaturze... 2
Przykładem „marketingu historycznego” jest działanie właściciela latarni mor-
skiej w Nowym Porcie, który twierdzi, iż jakoby z tego obiektu padły pierwsze strzały
w kierunku Westerplatte. Te niczym nie potwierdzone informacje służyć mają jedynie
przyciągnięciu turystów do tego zabytkowego obiektu. Podległe kmdr. Kleikampowi
oddziały rozmieszczone w Nowym Porcie, w tym w latarni morskiej, nie miały prawa
otworzyć ognia szybciej niż zrobi to pancernik. Mówi o tym Tajny rozkaz nr 2 Dowódz-

1 Część polskich relacji podaje błędnie godzinę 4.17.


2 W 2008 r. ukażą się publikacje członków Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej
Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, które pokażą szereg nieznanych faktów z obrony Składnicy
w 1939 r. oraz wieloletni proces fałszowania historii Westerplatte przez „dyżurnych” historyków
i dziennikarzy. Będą to: Mariusza Borowiaka „Westerplatte. W obronie prawdy” (wyd. II uzupełnione
i poprawione), Krzysztofa Zajączkowskiego „Lekarz z Westerplatte” (biografia mjr. Mieczysława Sła-
bego), a także długo oczekiwana, ponad 600-stronicowa monografia bitwy o Westerplatte Mariusza
Wójtowicza-Podhorskiego: „Westerplatte 1939. Prawdziwa historia”. Planowane jest też II wydanie
bestsellerowego, paradokumentalnego komiksu wojennego „Westerplatte. Załoga śmierci” Krzysztofa
Wyrzykowskiego i Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego.

2 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Westerplatte. Tu zaczęła się wojna.

twa okrętu liniowego „Schleswig-Holstein”. Absurdalne jest twierdzenie, że aż do czasu


pierwszej salwy pancernika pojedynczy cekaem prowadził ogień z latarni morskiej
przez 3 minuty w kierunku niewidocznych w porannych ciemnościach celów na We-
sterplatte. Nie ma o tym najmniejszej wzmianki ani w relacjach polskich,
ani niemieckich, ani w tak wiarygodnym dokumencie jak „Dziennik działań bojowych
„Schleswiga-Holsteina”. Nie przeszkadza to jednak w tworzeniu kampanii reklamowej
wokół latarni morskiej. Jawne fałszowanie historii Gdańska i obrony Westerplatte nie
przeszkadza też od lat ani miejskim urzędnikom, ani historykom z Muzeum Histo-
rycznego Miasta Gdańska.
Dowódców niemieckich oddziałów nie działających wg zasady „rozkaz
to rozkaz” było niewielu. Stąd też rozkaz ataku o określonej godzinie został dokład-
nie wypełniony, poza prawdopodobnie jednym wyjątkiem: Westerplatte. Ale znamy
już powód, dlaczego strzały padły tam z opóźnieniem, choć do tej pory w wielu pu-
blikacjach nadal błędnie podaje się godzinę ataku na Westerplatte jako 4.45. Trzy mi-
nuty wcześniej niż na Westerplatte, w Gdańsku, punktualnie o godz. 4.45, niemiecki
specjalny oddział policji wsparty częścią SS-Wachsturmbann „Eimann” i SS-
Heimwehr Danzig rozpoczął atak na Pocztę Polską przy Heveliusplatz. O tym fakcie
przy opisywaniu wydarzeń z 1 września właściwie w ogóle się nie wspomina.
Czy należy z kolei zapomnieć o tym, że 1 września 1939 r. już po godzinie
pierwszej w nocy, niektóre posterunki Korpusu Ochrony Pogranicza meldowały
o przekraczaniu granicy polsko-niemieckiej przez oddziały nieprzyjaciela? O godz.
3.00 we wsi Mokra nad rzeką Liswartą kompania Obrony Narodowej z Krzepic nale-
żąca do Wołyńskiej Brygady Kawalerii rozpoczęła walkę z niemieckim pododdziałem
rozpoznawczym motocyklistów wspieranym przez czołgi PzKpfw I i II z 4. Panzer
Division XVI. Korpusu gen. Hoepnera.
Nie można też nie wspomnieć w tym miejscu o walce oddziału Straży Gra-
nicznej z niemieckimi żołnierzami, którzy zaatakowali strategicznie ważny tunel ja-
błonkowski oraz stację kolejową Mosty. Epizod ten miał miejsce w nocy... z 25 na 26
sierpnia 1939 r.! Dlaczego więc i to miejsce nie może się znaleźć na kartach podręcz-
ników historii?
Odpowiedź jest jasna. Ani Wieluń, ani Tczew, stacja Mosty, czy wieś Mo-
kra nie urosły do takiej rangi jak Westerplatte już od pierwszych minut wojny. Dla
obydwu stron od pierwszego wystrzału Westerplatte było miejscem, gdzie zaczęła
się wojna. Obrona Westerplatte miała propagandowe znaczenie dla Polski jak i
Niemiec. Od 2 września Polskie Radio nadawało komunikat, że „Westerplatte
broni się nadal”, co miało olbrzymi wpływ na morale Wojska Polskiego, jak
i ludności cywilnej. Niemcy kapitulację Westerplatte wykorzystali na swój sposób.
Zaaranżowana do zdjęć scena rzekomego poddania Składnicy przez mjr. Suchar-
skiego generałowi-majorowi Eberhardtowi publikowana była przez kilka dni w
prasie niemieckiej w jednym celu: rycerskie traktowanie pokonanego przeciwnika
miało zachęcić polskich żołnierzy do poddawania się. Kilka dni później, kiedy
było wiadome, że przegrana Polski to już kwestia bardzo krótkiego czasu, minister

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 3


Mariusz Wójtowicz - Podhorski

propagandy Joseph Goebbels zabronił


publikowania zdjęcia Sucharskiego
z szablą. Słynne zdjęcie trafiło na podatny
grunt także i po polskiej stronie. Dla wielu ta
fotografia to jeden z dowodów na to, że mjr
Sucharski dowodził obroną Westerplatte przez
7 dni, co jest niezgodne z wiarygodnymi
i niepodważalnymi dokumentami oraz rela-
cjami 3 .Westerplatte jako miejsce sporne znane
było opinii światowej od momentu, kiedy to
na tym półwyspie wyznaczono polską Woj-
skową Składnicę Tranzytową. Niezliczoną
ilość razy temat Gdańska
i Westerplatte był podnoszony na sesjach Ligi
Narodów. Polscy żołnierze na Westerplatte
byli tematem niejednej karykatury
w niemieckich gazetach. To o Gdańsku Scena rzekomego poddania się
i Westerplatte zachodni politycy mówili mjr. Sucharkiego, Żródło: Archi-
na wiele lat przed wybuchem II Wojny Świa- wum Stowarzyszenia Rekonstruk-
towej, że to od tego miejsca rozpocznie się cji Historycznej Wojskowej
kolejna wojna. Kiedy rozpoczęła się obrona Składnicy Tranzytowej na We-
sterplatte.
Westerplatte, jej przebiegiem byli zaintereso-
wani korespondenci z całego świata, którzy w tym czasie byli
w Warszawie. Co dzień dopytywali się, czy Westerplatte jeszcze się broni.
Czy, wobec wyżej przytoczonych faktów, tak ważny symbol, który dawał na-
dzieję polskim żołnierzom i cywilom można usunąć w cień? Tego rodzaju pytania
wydają się wręcz niestosowne.

Literatura: Westerplatte, zebrał, opracował i wstępem opatrzył Z. Flisowski, Warszawa


1989; P. P. Wieczorkiewicz, Kampania 1939 roku, Warszawa 2001; J. Żebrowski, ma-

3 Mimo bezspornych faktów osoby ukazujące prawdziwe oblicze obrony Składnicy są celami ataków

historyków, których wiedza na temat Westerplatte zatrzymała się co najmniej ćwierć wieku temu. Dla
wielu walący się mit „bohaterskiego dowódcy” do dziś jest powodem histerycznych, „zacietrzewio-
nych” artykułów i wypowiedzi. Pełno w nich lekkomyślnych sądów, obnażających brak elementarnej
wiedzy o historii obrony Westerplatte, często obrażających honor kmdr. por. F. Dąbrowskiego. Przy-
kładem są m.in. wypowiedzi historyków związanych z Muzeum Historycznym Miasta Gdańska (m.in.
artykuł „Obrona Westerplatte w komiksie” dr Jerzego Kuklińskiego, [w:] „Libri Gedanenses”, Rocznik
Biblioteki Gdańskiej, t. XXI, Gdańsk 2004, s. 192–197, demaskujący niewiedzę i nieznajomość źródeł
oraz nie przygotowanie do tematu, w którym tenże autor się wypowiada, czy m.in. książka „Westerplat-
te” (wyd. 1998) dr Mirosława Glińskiego, kierownika oddziału Westerplatte MHMG.

4 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Westerplatte. Tu zaczęła się wojna.

szynopis nie opublikowanych załączników do Zanim poddał się Hel. Niemiecki dokument
z 1939 r., Łódź 2003; J. Żebrowski, Zanim poddał się Hel. Niemiecki dokument z 1939 r.,
Łódź 2003, str. 173-174.

Źródła: archiwum Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzy-


towej na Westerplatte.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 5


MGR MIKOŁAJ WIERZBICKI
KATEDRA TEORII I FILOZOFII PAŃSTWA I PRAWA
WYDZIAŁ PRAWA I ADMINISTRACJI
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Czytanie Miasta

„...i jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden


on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania
on będzie Miasto.”
Zbigniew Herbert, Raport z oblężonego miasta

Jest wiele sposobów poznawania miast. Można przygotować się do tego po-
przez studiowanie bedekerów, popularnonaukowych opracowań o historii, kulturze,
architekturze, życiu codziennym mieszkańców, strukturze narodowościowo-religijnej,
kulinariach. Można skorzystać z usług przewodników miejskich albo z uprzejmości
przyjaciół, którzy oprowadzą nas po mieście. Można wreszcie spróbować samodziel-
nego „czytania miasta”: analizowania mapy, układu urbanistycznego, sieci wodnej,
komunikacji, poznawania nazw dzielnic i ulic, przyglądania się pomnikom i tablicom
pamiątkowym, odnajdywania inskrypcji, współczesnych i dawnych napisów informa-
cyjnych, reklamowych, szyldów. Śladów przeszłości jest w Gdańsku tak wiele, że nie-
kiedy przyglądanie się miastu pozwala dowiedzieć się więcej, niż napisano w prze-
wodnikach i podręcznikach do historii.

Czytanie mapy
Spojrzenie na współczesną mapę Gdańska pozwoli natychmiast zorientować
się, gdzie znajduje się jego historyczne centrum. Gęsta sieć uliczek i placów, bramy
miejskie, kościoły, zbiegające się arterie i przepływająca rzeka nie pozostawiają
co do tego wątpliwości. Wprawne oko dostrzeże dość szczególny, gwiaździsty układ
wody i zieleni wokół śródmieścia. To nie dający się zatrzeć ślad, że Gdańsk był do-
skonale ufortyfikowany. Od wschodu, od strony wzgórz widzimy fortyfikacje Grodzi-
ska i Biskupiej Górki, od południa i zachodu ciąg bastionów poprzecinany zygzako-
watą kreską Opływu Motławy. Jeśli zwrócimy uwagę, że Motława wpływa do miasta
poprzez Kamienną Grodzę, możemy wyobrazić sobie jak przy pomocy prostego za-
biegu – zamknięcia śluzy i spiętrzenia wody w fosach Opływu Motławy czy nawet
zalania równinnych przedmieść od strony Żuław uniemożliwiano natarcie obcych
Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 53
mgr Mikołaj Wierzbicki

wojsk. Jeśli spojrzymy na mapy innych północnoeuropejskich miast,


w szczególności hanzeatyckich (choćby Bremy, Lubeki), dostrzeżemy tam podobny
układ ziemnych i wodnych fortyfikacji, rozpowszechniony dzięki siedemnastowiecz-
nym fortyfikatorom niderlandzkim. Rozwój urbanistyczny Gdańska na przełomie
XIX i XX w. oraz proces demilitaryzacji po I Wojnie Światowej były głównymi przy-
czynami rozbiórki szeregu obiektów (w szczególności wałów, bram
i bastionów) oraz zasypania Opływu od strony wschodniej, w miejscu dzisiejszej
ul. Okopowej, Wałów Jagiellońskich, Podwala Grodzkiego i Wałów Piastowskich 1 .
Nazwy wymienionych ulic mówią same za siebie i są świetnym przykładem tego,
że można czytać miasto (choć niekiedy z ostrożnością) również poprzez czytanie
nazw ulic i dzielnic.
Przed powstaniem blokowisk Żabianki, Przymorza, Zaspy, Niedźwiednika
i Chełmu doskonale było widać, że poszczególne dzielnice Gdańska są bardzo roz-
proszone. Ale i współcześnie widać, że na obecny Gdańsk składa się wiele dawnych
osad podmiejskich 2 . Dopiero po upadku pierwszego Wolnego Miasta Gdańska i po
ponownym włączeniu jego terytorium w granice Królestwa Prus, do gminy miejskiej
Gdańsk w dniu 17 marca 1814 r. włączono obszar Zjednoczonych Miast Chełm,
Wrzeszcz wraz ze Strzyżą Dolną i Kuźniczkami, Nowe Szkoty, Nowy Port, Przed-
mieście Oruńskie, Nowe Ogrody za Bramą, Winnicę, Knipawę i Sienną Groblę 3 . Co
ciekawe, Oliwę przyłączono do Gdańska dopiero 1 lipca 1926 r.,
w następstwie zawarcia szczegółowej, korzystnej dla mieszkańców Oliwy umowy i po
uzyskaniu akceptacji Senatu Wolnego Miasta Gdańska. W Traktacie Wersalskim (art.
100) wymienia się Oliwę jeszcze jako odrębne miasto.

Czytanie nazw ulic i dzielnic


Choć dla wielu będzie to pewnie zaskoczeniem, w Gdańsku nie ma Starówki.
Mamy Główne Miasto (zwane też Prawym, w znaczeniu „na prawie”,
nie „po prawej”), Stare Miasto (każde z nich z własnym ratuszem, o czym warto pa-
miętać umawiając się pod ratuszem bez sprecyzowania, o który nam chodzi), mamy
Dolne Miasto, Młode Miasto, Nowe Miasto i Stare Przedmieście 4 . Niektórzy tłuma-
cze chcieliby, aby było też Pieprzowe albo Korzenne Miasto, choć Pfefferstadt, dzi-
siejsza ul. Korzenna, nigdy nie było nazwą jakiegoś większego obszaru miasta 5 .

1 J. Stankiewicz, B. Szermer: Gdańsk - rozwój urbanistyczny i architektoniczny - oraz powstanie zespołu Gdańsk-

Sopot-Gdynia, Warszawa 1959, s. 226 i nast.


2 Etapy rozwoju przestrzennego Gdańska można prześledzić na stronie:

http://www.gdansk.pl/misc/rozw/rozw_caly.htm.
3 A. Kostarczyk, Gdańsk pomnik historii . Jakie Wartości i jaka dobra kontynuacja, [w:] Gdańsk pomnik historii,

część pierwsza, III tom „Teki Gdańskiej” pod red. A. Kostarczyka, 1998, s. 14.
4 Pełna lista jednostek morfogenetycznych Gdańska dostępna jest pod adresem:

http://www.gdansk.pl/misc/gdamorf/jednmorf/jednostk/TABELA.HTM.
5 Wspomniane Pieprzowe Miasto pojawia się w Blaszanym Bębenku Güntera Grassa w tłumaczeniu

S. Błauta, s. 344: „Główne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare Przedmieście, Młode Miasto,
Nowe Miasto i Dolne Miasto budowane łącznie ponad siedemset lat, spłonęły w trzy dni.”

54 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Czytanie Miasta

Te historyczne nazwy, obrazujące rozwój i strukturę miasta są elementem naszego


lokalnego dziedzictwa kulturowego i należy je pielęgnować, zamiast posługiwać się
mazowieckimi zamiennikami. Nazwy dzielnic takie jak Stare Szkoty, Nowe Szkoty,
Święta Studzienka czy Biskupia Górka nie są przypadkowe. W Starych Szkotach,
za murami miasta, rzeczywiście osiedlali się Szkoci (ale też Mennonici i Żydzi),
w Świętej Studzience biły i biją źródła, Biskupia Górka była siedzibą biskupów wło-
cławskich. Nazwy te funkcjonują od wieków w swych łacińskich, dolnoniemieckich 6 ,
gdańskich, niemieckich czy kaszubskich odpowiednikach niosąc ze sobą cześć historii
tych miejsc.
Oczywiście zdarzają się też wyjątki i nietypowe przypadki. I tak mapa połą-
czeń kolejowych, stan na 1 kwietnia 1946, w miejscu Nowego Portu umieszcza tajem-
niczy Warzywód (tak miał się też nazywać strumień łączący Wisłę z jeziorem Zaspa),
obecny Zaroślak nazywa Pietraszkiem (niem. Petershagen), Przeróbkę Trojanem
(niem. Troyl), a Stogi Siankami.
Prawnikowi wypada też zauważyć, że zgodnie z art. 6 ust 2. Ustawy
o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami ochronie mogą podlegać nazwy geogra-
ficzne, historyczne lub tradycyjne nazwy obiektu budowlanego, placu, ulicy lub jed-
nostki osadniczej 7 .
Prawdziwą kopalnią wiedzy o mieście są nazwy jego ulic. Jako że nazwy
w tzw. Śródmieściu (z kilkoma wyjątkami) nie upamiętniały postaci ani wydarzeń hi-
storycznych, w ogromnej większości pozostawiono je jako dosłowne tłumaczenia
nazw niemieckich. Dzięki tej ciągłości z nazw ulic możemy czytać jak z książki
i domyślać się, co się w danym miejscu znajdowało, czym zajmowali się ludzie
tu mieszkający, jak był ukształtowany teren itd. Wszystko wyjaśniają nazwy takie jak
Sieroca, Menonnitów, Kotwiczników, Kurkowa, Targi Rybny, Rakowy, Maślany, Wę-
glowy, Drzewny, Sienny. Do wspominanych wyżej Okopowej, Wałów Jagiellońskich,
Podwala Grodzkiego i Wałów Piastowskich, które obrazują, gdzie znajdowały się
miejskie fortyfikacje można dopisać Wałową, plac Wałowy, Podwale staromiejskie,
Podwale Przedmiejskie. Należy jednak być ostrożnym, gdyż niekiedy po wojnie prze-
sadzano z podkreślaniem związków Gdańska z Polską – fortyfikacje przebiegające
w miejscu Wałów Jagiellońskich i Wałów Piastowskich nie powstawały ani przy
udziale tych dynastii, ani nawet w okresie ich panowania.
Są jednak nazwy nietypowe lub mniej oczywiste, nad którymi warto się pochy-
lić. I tak Szafarnia (niem. Schäfferei) wzięła się od szafarza, osoby, która zarządzała
znajdującymi się w tym miejscu w czasach krzyżackich spichlerzami
z zaopatrzeniem dla komturii, Lastadia, inaczej Łasztownia pochodzi od łasztu – mia-
ry stosowanej w transporcie zboża. Inna intrygująca nazwa, Żabi Kruk, jest tylko

6 Inaczej Plattdeutsch, język powszechnie stosowany w miastach Hanzy, zbliżony do niderlandzkiego,


obecnie chroniony np. w Szlezwiku-Holsztynie jako język regionalny, podobnie jak kaszubski w Polsce.
7 Więcej na ten temat: K. Zeidler, Prawo ochrony dziedzictwa kultury, Warszawa 2007, s. 145.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 55


mgr Mikołaj Wierzbicki

w części dosłownym tłumaczeniem przedwojennej nazwy, która brzmiała Po-


ggenpfuhl, „ropusze bajoro” 8 .
Niekiedy idąc jakąś ulicą możemy mieć trudności z odgadnięciem, do czego jej
nazwa mogła się odnosić. Przykładem niech będą ulice Czarny, Biały i Czerwony
Dwór na Przymorzu – obecnie położenie tych dworów da się ustalić wyłącznie
na podstawie przedwojennych map.
Zdarzały się także tłumaczenia nienajlepiej świadczące o wiedzy
i przygotowaniu działających po wojnie komisji nazewniczych. Dawny Winterplatz
przetłumaczono początkowo jako Plac Zimowy, podczas gdy został tak nazwany
na cześć zapomnianego obecnie przez radnych Leopolda von Wintera, nadburmistrza
Gdańska w latach 1863-1890, któremu miasto zawdzięcza system kanalizacyjny oraz
sieć wodociągową 9 . Kolejnym przykładem jest położona w Nowym Porcie ul. Rybo-
łowców – Fischerstrasse, upamiętniająca żyjącego w latach 1818-1888 Richarda Igna-
za Fischera, właściciela browaru, osobę bardzo zasłużoną dla tej dzielnicy. Zdaniem
niektórych ten sam błąd popełniono przy tłumaczeniu Zapfengasse jako ul. Czopo-
wej. Choć Zapfen oznacza czop, służący m.in. do zatykania beczek, nazwę ulicy nale-
ży jednak łączyć z Zachariaszem Zappio, dobroczyńcą i właścicielem browaru poło-
żonego w tym właśnie miejscu. Zapewne poprzez roztargnienie ekip montujących
po wojnie polskie tablice, zamieniono ulicę Łąkową z Wierzbową. Trzeba też zauwa-
żyć, że na pewno więcej gdańskości byłoby w ul. Jopejskiej niż jest w ul. Piwnej.

Czytanie pomników, tablic, szyldów


Historia miejsca jest też zapisana na pomnikach, tablicach pamiątkowych
i szyldach, choć w wypadku Gdańska niekiedy też na samych cokołach, w pozaciera-
nych kształtach wyrytych w kamieniu liter, pod odpadającym tynkiem. Jest w Gdań-
sku wiele pomników, które upamiętniają trudne dla miasta i jego mieszkańców chwile
– Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 (błędnie nazywany pomnikiem trzech krzy-
ży), Pomnik Obrońców Wybrzeża na Westerplatte, pomnik obrońców Poczty Pol-
skiej. Z łatwością da się z nich wyczytać historię nie tylko tego miasta,
ale i tej części Europy. Podobnie jak z Pomnika króla Jana III Sobieskiego, który
do 1950 r. stał we Lwowie na skwerze przy Wałach Hetmańskich, trafił następnie
do parku w Wilanowie, by wreszcie w 1965 stanąć na Targu Drzewnym, w miejscu
zajmowanym do 1946 r. przez strzelisty obelisk, poświęcony żołnierzom z Gdańska
i okolic, którzy walczyli w wojnach prowadzonych przez Prusy w XIX w.
Uważnym obserwatorom swoją tajemnicę chętnie odkryje kamienny blok
z niewielką fontanną stojący przy ul. Okopowej służący jako reklama Muzeum
Narodowego. Wystarczy przykucnąć przy jednym z boków, by dopatrzeć się
w zatartych literach, iż obelisk ten ufundowany został przez Caroline von Manstein
z rodu Puttkamerów dla uczczenia stacjonujących w pobliżu Grenadierów.

8 Więcej o nazwach ulic: J. Samp, Miasto magicznych przestrzeni, Gdańsk 2003.


9 Więcej o Leopoldzie von Winterze: Rury von Wintera, „30 DNI”, luty 1999.

56 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Czytanie Miasta

O codziennym życiu Gdańszczan wiele powiedzą nam wyblakłe szyldy skle-


pów, restauracji, gospód, różnych instytucji, hasła reklamowe i propagandowe wi-
doczne w dziesiątkach miejsc na terenie całego Gdańska. Przyglądanie się im
to najprawdziwsze „czytanie miasta” – znajdziemy na nich nazwiska ludzi, którzy
odeszli, telefony nieistniejących od 80 lat firm, slogany zachęcające do zakupu niewy-
twarzanych od lat produktów. Znajdą się też napisy informujące nowych mieszkań-
ców miasta, że „MIN NIET”, następnie utwierdzające ich w przekonaniu,
że glosując na listę Frontu Jedności Narodowej głosują za pokojem. Dzisiaj
z rozrzewnieniem spojrzymy na logo Społem, reklamę Pewexu czy Baltony albo za-
stanowimy się nad wyblakłymi hasłami wymalowanymi biała farbą na dachach Stoczni
Gdańskiej.

Leśne ślady
Zaskakujące, jak wiele leśnych szlaków, dolin, wzniesień i cieków wodnych
miało swe nazwy. Można się o tym przekonać analizując mapy (popularne Waldkarte,
obejmujące leśny obszar od Sopotu po Wrzeszcz, wydawane przez Towarzystwo
Upiększania Oliwy) oraz spacerując po lasach wokół Oliwy i Wrzeszcza, gdzie można
się natknąć na kamienie wyznaczające szlaki (choćby Presidentenweg, szlak prezy-
dencki, niezwykłym zbiegiem okoliczności rozpoczynający swój bieg
w okolicach ul. Polanki), upamiętniające jakieś osoby lub zdarzenia. Podobnie jak
w przypadku nazw ulic, większość współczesnych nazw widocznych na mapach oliw-
skich i wrzeszczańskich lasów odpowiada swym przedwojennym poprzednikom.

Miasto niezapisane
Jest jeszcze kolejny etap wtajemniczenia – wsłuchanie się w język ludzi, zano-
towanie, w jaki sposób, po swojemu, nazywają różne miejsca, gdzie się umawiają, któ-
rędy chodzą na skróty, gdzie piją poranną kawę, na którym targowisku kupują warzy-
wa, a na którym ryby. To, oraz opisane powyżej samodzielne „czytanie miasta”,
to niezwykła wiedza, którą trudno posiąść studiując historię, czytając przewodniki
i przeglądając albumy.

Literatura: J. Stankiewicz, B. Szermer, Gdańsk - rozwój urbanistyczny i architektoniczny -


oraz powstanie zespołu Gdańsk-Sopot-Gdynia, Warszawa 1959; A. Kostarczyk, Gdańsk po-
mnik historii . Jakie Wartości i jaka dobra kontynuacja w: Gdańsk pomnik historii, część pierw-
sza, [w:] Teka Gdańska, 1998; G. Grass, Blaszany Bębenek, 2001; K. Zeidler, Prawo ochro-
ny dziedzictwa kultury, Warszawa 2007; Więcej o nazwach ulic: J. Samp, Miasto magicz-
nych przestrzeni, Gdańsk 2003; Miesięcznik 30 DNI, luty 1999;

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 57


mgr Mikołaj Wierzbicki

Źródła internetowe:
http://www.gdansk.pl/misc/rozw/rozw_caly.htm
http://www.gdansk.pl/misc/gdamorf/jednmorf/jednostk/TABELA.HTM

58 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


JAKUB H. SZLACHETKO
IV ROK PRAWA; III ROK ADMINISTRACJI
WYDZIAŁ PRAWA I ADMINISTRACJI
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Trójmiasto – status prawny

Urbanizacja
Konsekwencją następującego od kilkunastu lat w Polsce rozwoju społecznego
oraz gospodarczego jest urbanizacja (łac. urbanus – miejski). Urbanizacja, czyli szereg
współzależnych procesów związanych z rozwojem i rozbudową obszarów miejskich
i podmiejskich, zachodzi na kilku przenikających się wzajemnie płaszczyznach: demo-
graficznej – wzrost liczby ludności miejskiej, ekonomicznej – wzrost liczebności osób
wykonujących zawody pozarolnicze, przestrzennej – rozwój form miejskich oraz
upodabnianie się różnorodnych form dotychczas niemiejskich do miejskich, jak rów-
nież społeczno–kulturowej – przyswajanie zachowań charakterystycznych dla ludno-
ści miejskiej oraz tzw. „miejskiego stylu życia” 1 . Owo złożone zjawisko powoduje, iż
niezwykle istotne dla należytego i prawidłowego funkcjonowania obszarów miejskich
i podmiejskich jest prawo. W tym celu przedstawię kilka zagadnień związanych z pra-
wem administracyjnym i samorządowym.
W pierwszej kolejności dokonam analizy stanu prawnego dotyczącego jedno-
stek osadniczych pokroju miasta w zakresie ich form organizacyjno-prawnych oraz
form współdziałania. Następnie skupię się na charakterystyce zjawisk zachodzących w
Europie o znacznej doniosłości dla poruszonego zagadnienia.
Na końcu przedstawię kształt i wymiar planowanych regulacji o metropoliach.

Obecny stan prawny – formy organizacyjno-prawne jednostek osadniczych

Kategoria prawna miasta. Ustawodawca tworząc zasadniczy podział teryto-


rialny państwa oparł się na zasadzie jednolitości rozwiązań prawnych
w odniesieniu do gmin – litera prawa, co do zasady, nie zna podziału gmin na miejskie
i wiejskie. Jednakże występuje kategoria prawna miasta. Zgodnie z art.4 ustawy
z 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym status miasta nadaje Rada Ministra
w drodze rozporządzenia: „(…) 2) nadaje gminie lub miejscowości status miasta

1 Słownik wiedzy obywatelskiej, Warszawa 1971, s. 487.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 59


Jakub H. Szlachetko

i ustala jego granice” 2 . Rozporządzenie może zostać wydane z inicjatywy Rady Mini-
strów, ale także na wniosek zainteresowanej rady gminy. Status miasta może przysłu-
giwać gminie jako całości lub miejscowości położonej na jej obszarze.
W drugim przypadku Rada Ministrów określa granice tej miejscowości. Nadanie gmi-
nie lub miejscowości statusu miasta, ustalenie jego granic i ich zmiana dokonywane są
w sposób uwzględniający infrastrukturę społeczną i techniczną oraz układ urbani-
styczny i charakter zabudowy. Wydanie rozporządzenia, o którym była mowa, wyma-
ga zasięgnięcia przez ministra właściwego do spraw administracji publicznej opinii
zainteresowanych rad gmin, poprzedzonych przeprowadzeniem przez te rady konsul-
tacji z mieszkańcami, a w przypadku zmian granic gmin naruszających granice powia-
tów lub województw – dodatkowo opinii odpowiednich rad powiatów lub sejmików
województw, z zastrzeżeniami określonymi w ustawie. Różnice pomiędzy gminą a
gminą o statusie miasta sprowadzają się przede wszystkim do różnic terminologicz-
nych – nazewnictwo organów stanowiąco-kontrolnych oraz wykonawczych.
Kategoria miasta na prawach powiatu. W konsekwencji reformy admini-
stracji publicznej z roku 1998 wprowadzono, w oparciu na wzorach II Rzeczypospoli-
tej, kategorię miasta na prawach powiatu (de facto gminę o statusie miasta na prawach
powiatu). Jest to pewnego rodzaju wyjątek od zasady jednolitości. Zgodnie z ustawą z
5 czerwca 1998 roku o samorządzie powiatowym ów status przyznany został: „mia-
stom, które w dniu 31 grudnia 1998 r. liczyły więcej niż 100.000 mieszkańców, a także
miastom, które z tym dniem przestały być siedzibami wojewodów, chyba że na wnio-
sek właściwej rady miejskiej odstąpiono od nadania miastu praw powiatu, oraz tym,
którym nadano status miasta na prawach powiatu, przy dokonywaniu pierwszego po-
działu administracyjnego kraju na powiaty” 3 . Funkcje organów powiatu w miastach
na prawach powiatu sprawuje rada miasta oraz prezydent miasta.
Zadania gmin o statusie miasta oraz miast na prawach powiatu. Zakres
zadań gmin, w tym o statusie miasta, określa ustawa o samorządzie gminnym. Jest
on bardzo szeroki. Ustawa wyznacza domniemanie kompetencji na rzecz gminy,
co oznacza, że wszystkie sprawy publiczne o charakterze lokalnym, będą należały
do gminy, z wyjątkiem zadań ustawowo przekazanych innym jednostkom zasadnicze-
go podziału państwa. Natomiast z tego względu, że miasto na prawach powiatu jest
gminą, będzie wykonywało zadania gminy, a ponadto zadania powiatu.

Obecny stan prawny – formy współdziałania jednostek osadniczych


Konstytucja Rzeczypospolitej Polski w art.172 ust.1. ustanawia prawo zrze-
szania się, przysługujące jednostkom samorządu terytorialnego – „Jednostki samorzą-
du terytorialnego mają prawo zrzeszania się” 4 . Owe zrzeszenia – związki gmin i po-

2 Art.4 ust.1. pkt 3) ustawy z 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym (Dz.U.01.142.1591 z później-

szymi zmianami).
3 Art. 91 ustawy z 5 czerwca 1998 roku o samorządzie powiatowym (Dz.U.01.142.1592 z późniejszymi

zmianami).
4 Art.172. ust.1. Konstytucji Rzeczypospolitej Polski (Dz.U.97.78.483 z późniejszymi zmianami).

60 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Trójmiasto – status prawny

wiatów oraz stowarzyszenia jednostek samorządu terytorialnego – stanowią istotną


formę współpracy jednostek osadniczych. Związki komunalne powstają
na podstawie uchwał co najmniej dwóch rad gmin lub powiatów. W skutek pozytyw-
nie zakończonego postępowania rejestracyjnego uzyskują osobowość prawną. Ich byt
zdeterminowany jest zamiarem wspólnego wykonywania zadań publicznych. Gminy
lub powiaty przekazują na poczet powstałego związku określone zadania, których
były dotychczasowymi podmiotami. Podstawową przesłanką będzie, więc szeroko
pojmowana ekonomika w wykonywaniu zadań. Stowarzyszenie Jednostek Samorządu
Terytorialnego mogą powołać co najmniej trzy jednostki. Posiadają osobowość praw-
ną. Dla przykładu celem zrzeszenia gmin, jest wzmacnianie idei samorządu terytorial-
nego oraz obrona wspólnych interesów jednostek założycieli.
Poza tym, formą współpracy są porozumienia jednostek w sprawie powierza-
nia określonych zadań. Jednostka, która przekazuje zadanie do realizacji innej, jest
zobowiązana do partycypowania w kosztach jego wykonania zgodnie z proporcją.

Obecny stan prawny – podsumowanie


„Dotychczasowe rozwiązania prawne istniejące w naszym kraju dają możli-
wość różnych form współpracy jednostek samorządu terytorialnego przy wykonywa-
niu wszystkich zadań publicznych. Wymienić tu można przede wszystkim celowe
związki i porozumienia międzygminne, w których mogą jednak uczestniczyć wyłącz-
nie samorządy tego samego szczebla. Nie ma już tej bariery przy tworzeniu spółek
komunalnych lub stowarzyszeń. Ze względu jednak na dobrowolny charakter tych
bytów, na podstawie praktycznych doświadczeń dotyczących niektórych z obszarów
metropolitalnych, widać wyraźnie, że te rozwiązania są niewystarczające. Stąd dla wła-
ściwego realizowania potrzeb społecznych konieczne jest przyjęcie specjalnej ustawy,
która określi zasady tworzenia obowiązkowego związku metropolitalnego” 5 .

Zjawiska regionalizacji oraz metropolizacji


Obecnie występujący ustrój terytorialny RP, a zwłaszcza jedna z jego wypad-
kowych – struktura administracyjno-terytorialna, w znacznym stopniu nawiązuje do
przedwojennych tradycji ustrojowych. Regulacje prawne, ustanowione w drodze re-
formy administracji publicznej z roku 1998, normujące ową materię mają zabarwienie
konserwatywne. Ustawodawca, co cenne, nawiązując do okresu II Rzeczypospolitej,
oparł się na ówczesnej myśli administracyjnej, na ówczesnych zasadach. Nie uwzględ-
nił jednak wszystkich zjawisk, a przynajmniej nie w pełni, zachodzących we współ-
czesnej rzeczywistości, zwłaszcza regionalizacji i metropolizacji.
Regionalizacja polega na tym, iż decentralizacja terytorialna dotyczy nie tylko
najniższych jednostek podziału zasadniczego terytorium państwa, ale również jedno-
stek zwanych regionami. Regiony można scharakteryzować jako duże, pod względem
obszaru i ludności, jednostki usytuowane bezpośrednio poniżej szczebla ogólnopań-

5B. Kowalski, Kto będzie zarządzał aglomeracjami?, „Przewodnik Samorządowy” nr 6-7/ 2007, dostępny
również online: http://www.pus.org.pl/?article=223

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 61


Jakub H. Szlachetko

stwowego. Formą regionalizacji jest m.in. samorząd regionalny, czyli występujący w


kraju samorząd województwa.
Natomiast metropolizacja charakteryzuje się tworzeniem szczególnych roz-
wiązań administracyjno-prawnych dla tzw. obszarów metropolitalnych. Obszary me-
tropolitalne definiuje ustawa z 23 marca 2003 roku o planowaniu
i zagospodarowaniu przestrzennym, która stanowi, że jest to „obszar wielkiego miasta
oraz powiązanego z nim funkcjonalnie bezpośredniego otoczenia, ustalony
w koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju” 6 . Co jakiś czas pojawiają się
również inne definicje, tworzone przez doktrynę, przygotowywane przez ustawodaw-
cę, charakteryzujące się większym stopniem szczegółowości, istota jest jednakowa – o
czym więcej w dalszej części pracy.
Pomiędzy regionalizacją a metropolizacją zachodzą różnorodne interakcje.
Pożądana byłaby sytuacja, w której oba zjawiska stałyby się przedmiotem równolegle
toczących się prac legislacyjnych. A contrario niepożądany jest brak synchronizacji
prac, a także brak jednolitej wizji struktury administracyjno-terytorialnej. W Polsce,
w razie braku reakcji właściwych organów władzy publicznej, którym przysługuje
prawo inicjatywy ustawodawczej, do takiego stanu może dojść. Przykładowo – wy-
starczyłoby, że sejmiki wojewódzkie uzyskają ustawowo zadania i kompetencje, które
powinny przynależeć do samorządów obszarów metropolitalnych. Wówczas wynikły-
by negatywne konsekwencje, a transfer wspomnianych zadań i kompetencji byłby
politycznie niepopularny. Ergo – należy takowej sytuacji uniknąć. Dlatego też cieszą
powstałe inicjatywy – trwające prace nad założeniami i projektem ustawy
o obszarach metropolitalnych.

Obszary metropolitalne – założenia do projektu ustawy o obszarach metropoli-


talnych
Zagadnienie tzw. metropolii cieszy się ostatnimi czasy dużym zainteresowa-
niem różnych środowisk. Środowiska samorządowców, zwłaszcza zrzeszonych w
Unii Metropolii Polskich, od dłuższego czasu postulują
o unormowanie tej materii. Doktryna prawa administracyjnego i samorządowego,
abstrahując od oceny perspektywy zastosowania rozwiązań w Polsce, zajmuje się me-
tropoliami w ujęciu czysto naukowym. Co ważne, obszary metropolitalne zaintereso-
wały również środowisko polityczne, w konsekwencji czego Rada Ministrów rozpo-
częła prace nade ustawą o obszarach metropolitalnych. Z dniem 03.01.2007 roku
minister spraw wewnętrznych i administracji, w drodze zarządzenia, powołał Zespół
do Spraw Uregulowania Funkcjonowania Obszarów Metropolitalnych. W skład ze-
społu weszła część wojewodów, część prezesów regionalnych izb obrachunkowych
oraz przedstawiciele ministra rozwoju regionalnego, transportu, gospodarki i środowi-
ska. Stworzono dwa podzespoły działające w jego strukturach: pierwszy – do spraw

6 Art.2 ustawy z 23 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. 2003
nr 80 poz. 717 z późniejszymi zmianami).

62 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Trójmiasto – status prawny

finansowych i wykorzystywania środków unijnych, drugi – do spraw współpracy in-


frastrukturalnej na obszarach metropolitalnych. Celem zespołu było przygotowanie
jednolitych złożeń, które stanowiłyby w przyszłości podstawę do prac legislacyjnych.
Cel został zrealizowany. Projekt założeń do projektu ustawy został pozytywnie zaopi-
niowany przez Radę Legislacyjną. Konkluzja – „Rada Legislacyjna rekomenduje pro-
jekt założeń do projektu ustawy metropolitalnej do dalszych prac legislacyjnych” 7 .
MSWiA zapowiedziało, że prace nad projektem ustawy zakończą się prawdopodobnie
w połowie roku.
Forma organizacyjno-prawna obszarów metropolitalnych. Ustawa określi
prawną definicję obszaru metropolitalnego, zakłada się również „wprowadzenie obli-
gatoryjnych rozwiązań co do ich zakresu podmiotowego, jak i zadań oraz sposobu
finansowania obszarów metropolitalnych” 8 , sprecyzowanie zasad współpracy obszaru
metropolitalnego z samorządem powiatowym oraz wojewódzkim. Przepisy ustawy
nadadzą związkom metropolitalnym osobowość prawną, a także zdolność do działa-
nia w obrocie publicznoprawnym oraz cywilnoprawnym. Obszar metropolitalny nie
będzie stanowił dodatkowego szczebla samorządu terytorialnego.
Organy związku metropolitalnego. Ustrój związków metropolitalnych bę-
dzie częściowo nawiązywał do związków międzygminnych. Struktura organizacyjna
związku będzie opierała się przede wszystkim z następujących organów:
• Organ stanowiący składać się będzie z wójtów, burmistrzów
i prezdentów miast, stojących na czele gmin wchodzących do związku metropolital-
nego. Z tego grona zostanie powołany przewodniczący. Decyzje podejmowane będą
na zasadzie tzw. podwójnej większości, drogą równoległego głosowania, co oznacza,
że decyzja musi zostać podjęta w dwóch głosowaniach: pierwszym – gdzie każda
gmina dysponuje jednym głosem, drugim – gdzie każda gmina dysponuje głosem
ważonym, dla którego podstawą będzie liczebność mieszkańców jednostki.
• Organ wykonawczy prawdopodobnie będzie jednoosobowy. Zgodnie
z założeniami będzie to menedżer wybierany w drodze konkursu na czteroletnią ka-
dencję, zintegrowaną z kadencjami organów jednostek samorządu terytorialnego. Or-
gan stanowiący być może będzie miał możliwość odwołania menedżera większością
kwalifikowaną 2/3 głosów. Rola organu wykonawczego będzie ograniczona do reali-
zacji zadań, przy pomocy zastępców i biura. Zastosowanie miałaby zasada incompatibi-
litas – zakaz łączenia wskazanych w ustawie stanowisk
i funkcji.
• Organ kontrolny posiadałby charakter zbliżony do komisji rewizyjnej.
• Organ arbitrażowy zostanie powołany celem rozwiązywania sporów
zaistniałych pomiędzy ustawowym związkiem metropolitalnym a jego członkami,
ewentualnie również pomiędzy członkami związku.

7 Opinia Rady Legislacyjnej z dnia 08.10.2007 roku o projekcie założeń do projektu ustawy metropoli-
talnej (RL-0303-113/07) z http://www.radalegislacyjna.gov.pl/index.php?id=267&id2=260.
8 Ibidem.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 63


Jakub H. Szlachetko

Zadania i kompetencje. Podstawowym celem obligatoryjnego ustawowego


związku metropolitalnego ma być „zapewnienie zrównoważonego rozwoju całego
obszaru metropolitalnego poprzez, na przykład, koordynację i wykonywanie niektó-
rych zadań publicznych” 9 . Przykładowe obligatoryjne zadania, wyznaczone przyta-
czaną opinią Rady Legislacyjnej: uchwalanie metropolitalnego studium uwarunkowań
i kierunków zagospodarowania przestrzennego, związane z metropolitalnym transpor-
tem zbiorowym, związane z zarządzaniem istotnym dróg publicznych. Poza powyż-
szym pojawiają się również inne propozycje co do zadań: gospodarka odpadowa oraz
wodno-ściekowa, związane z zarządzeniem kryzysowym.
Nadzór nad ustawowymi związkami metropolitalnymi. Zgodnie
z założeniami nadzór sprawować będą: Prezes Rady Ministrów oraz wojewoda – kry-
terium zgodności z prawem, regionalna izba obrachunkowa – kryterium celowości,
rzetelności i gospodarności.
Zasady finansowania ustawowego związku metropolitalnego. Sama opi-
nia Rady Legislacyjnej nie dość szczegółowo odnosi się do kwestii zasad finansowania
ustawowego związku metropolitalnego. Wynika z niej tylko, iż gospodarka finansowa
prowadzona „będzie w oparciu o budżet, z możliwością wykorzystania wszystkich
form organizacyjno-prawnych przewidzianych w ustawie
o finansach publicznych i ustawie o gospodarce komunalnej” 10 .
Enigmatyczność założeń do projektu i opinii w pewnym stopniu rekompensu-
ją głosy znawców tematu. Bogusław Kowalski w artykule „Kto będzie zarządzał
aglomeracjami?” z „Przewodnika Samorządowego” wskazał na następujące systemy
finansowania metropolii: system składkowy (w opinii ekspertów nie gwarantuje sta-
bilności finansowej), system transferu środków z budżetu państwa prosto do budżetu
metropolii. Obok któregoś z systemów występowałyby również inne źródła.
Tomasz Borkowski w artykule „Koło zamachowe” opublikowanym
w „Gazecie Bankowej” wyróżnił następujące hipotetyczne źródła finansowania
związków: składka członków związku, np. na realizację zadań gminnych, subwencje
państwowe, udział w podatkach (np. w podatku dochodowym od osób fizycznych
oraz od osób prawnych, w których pozyskiwaniu partycypują zgodnie z ustawą
o dochodach jednostek samorządu terytorialnego gminy, powiaty i województwa),
fundusze Unii Europejskiej (np. Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko –
dla przykładu na transport miejski na obszarach metropolitalnym, Fundusz Spójności
– zwłaszcza na inwestycje w transport, Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego).
„Generalnie metropolia musi być podmiotem mającym osobowość prawną,
zdolnym samodzielnie pozyskiwać środki unijne i być ich beneficjentem – upodmio-
towienie całej aglomeracji przyspieszyłoby i poprawiło możliwość pozyskiwania przez
nią środków z UE. Ustawa metropolitalna powinna określić źródła finansowania tego
podmiotu i kompetencje, w jakich miałby działać,

9 Ibidem.
10 Ibidem.

64 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Trójmiasto – status prawny

co ułatwiłoby wiele zadań inwestycyjnych, trudnych do zrealizowania w przypadku


rozdrobnionego zarządu finansami” 11 .

Trójmiasto jako związek metropolitalny


W myśl założeń do projektu ustawy o obszarach metropolitalnych w skład
związku powinno wchodzić co najmniej jedno miasto na prawach powiatu oraz gminy
powiązane z owym miastem funkcjonalnie i urbanistycznie. Pojawia się pytanie – jaką
liczbę związków metropolitalnych należałoby powołać. W planach jest dwanaście.
Byłyby to: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań,
Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław.

Tabela.1. Podstawowe dane dotyczące obszarów metropolitalnych oraz ich miast centralnych.
Źródło: Unia Metropolii Polskich: http://www.selfgov.gov.pl/#

Lp. Obszar Ludność Obszar Lud- Miasto Ludność Obszar Lud-


metropoli- 2005 w km2 ność centralne 2005 w km2 ność
talny na km2 na km2
1. Katowicki 2 860 582 5 546 516 Katowice 317 220 161 1 976
2. Warszawski 2 792 913 6 104 458 Warszawa 1 697 596 515 3 299
3. Krakowski 1 967 331 6 422 306 Karków 756 629 327 2 311
4. Gdański 1 234 218 4 699 263 Gdańsk 458 053 626 1 750
5. Wrocławski 1 166 217 6 717 174 Wrocław 635 932 293 2170
6. Łódzki 1 142 513 2 497 458 Łódź 767 628 297 2 585
7. Poznański 1 110 750 6 166 215 Poznań 567 882 261 2 174
8. Bydgosko- 757 695 2 904 261 Byd- 366 074 174 2 108
Toruński goszcz
9. Szczeciński 724 601 5 602 129 Szczecin 411 119 301 1 367
10. Lubelski 715 275 4 165 172 Lublin 354 967 141 2 522
11. Rzeszowski 604 667 3 555 170 Rzeszów 158 539 53 2 976
12. Białostocki 504 525 5 103 99 Białystok 291 823 93 3 128
RAZEM 15 581 58 479 266 RAZEM 6 783 462 2 877 2 358
287

W przypadku obszaru metropolitalnego w skład, którego wchodziłby Gdańsk,


pojawiają się spory, co do ewentualnej nazwy. Gdańsk jest bezdyskusyjnie największą
jednostką osadniczą w województwie, jednak Gdynia pod względem liczebności lud-
ności jest również duża, choć nie aż tak jak stolica Pomorza. Wśród potencjalnych
nazw pojawiają się następujące: Metropolia Gdańska, Metropolia Pomorska, Metro-

11T. Borkowski, Koło zamachowe, „Gazeta Bankowa” nr 25 (973) 18-24 czerwca 2007, artykuł dostępny
również online: http://www.gazetabankowa.pl/pl/katalog/artykuly_platne/kolo_zamachowe

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 65


Jakub H. Szlachetko

polia Zatoki Gdańskiej, Trójmiejski Obszar Metropolitalny oraz Metropolia Trójmiej-


ska.
Kolejną istotną, wzbudzającą emocje kwestią jest obszar przyszłej Metropolii
Trójmiejskiej. Z całą pewnością podstawę będą stanowiły Gdańsk, Gdynia oraz Sopot
– trzy gminy o statusie miasta na prawach powiatu. Ponadto wylicza się, w różnej
konfiguracji: Wejherowo, Redę, Rumię, Pruszcz Gdański, Tczew, a niekiedy również
Kosakowo, Żukowo oraz Kolbudy.

Ryc.1. Mapa województwa pomorskiego z wyróżnieniem Metropolii Trójmiejskiej.


Źródło: Lex – Polski Serwer Prawa: http://bap-psp.lex.pl/serwis/gfx/318770760_0.gif

Zagadnienie będące przedmiotem niniejszego artykułu jest częstym tematem


trójmiejskiej debaty publicznej, w której udział biorą również władze samorządowe.
Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz na swojej stronie internetowej stwier-
dza: „Ściślejsza współpraca w różnych dziedzinach życia gospodarczo-społecznego
może przekształcić Metropolię Gdańską w liczący się bałtycki biegun wzrostu gospo-
darczego, intensywnego rozwoju. Współpraca pomiędzy miastami powinna obejmo-
wać:
1. Koordynację przy opracowywaniu planów zagospodarowania przestrzennego,
zwłaszcza w zakresie komunikacji zbiorowej;

66 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Trójmiasto – status prawny

2. Wspólną promocję gospodarczą i turystyczną na targach krajowych i zagra-


nicznych;
3. Skoordynowane działania na rzecz ochrony i czystości wód Zatoki Gdańskiej
i innych projektów proekologicznych;
4. Wspólne przedsięwzięcia sportowe i kulturalne;
5. Integrację transportu zbiorowego Gdańska i Gdyni z Szybką Koleją Miejską;
6. Współpracę w zakresie poprawnego funkcjonowania i właściwych relacji por-
tów Trójmiasta. 12 ”

Literatura: Izdebski H., Samorząd terytorialny – podstawy ustroju i działalności, Wydawnic-


two Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2006; Wierzbowski M. (red.), Prawo administra-
cyjne, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2006; Bochiński J., Zawadzki
J., Nowy podział terytorialny - przewodnik encyklopedyczny, Wydawnictwo Świat Ksiązki,
Warszawa 1999; Słownik wiedzy obywatelskiej, Państwowe Wydawnictwo Naukowe,
Warszawa 1971;

Dokumenty:
Opinia Rady Legislacyjnej z dnia 08.10.2007 roku o projekcie założeń do projektu
ustawy metropolitalnej (RL-0303-113/07).

Źródła internetowe:
Rada Legislacyjna – http://www.radalegislacyjna.gov.pl/
Unia Metropolii Polskich – http://www.selfgov.gov.pl/
Polska Unia Samorządowa – http://www.pus.org.pl/
Gazeta Bankowa – http://www.gazetabankowa.pl/

12Paweł Adamowicz - Prezydent Miasta Gdańska:


http://www.adamowicz.gdansk.pl/gdansk_jutro/16.html

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 67


KAROL WAŻNY
III ROK PRAWA; IV ROK ADMINISTRACJI
WYDZIAŁ PRAWA I ADMINISTRACJI
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

Pojęcie i rodzaje jednostek pomocniczych na przykładzie miasta Gdańska.


Doktryna prawa administracyjnego wyróżnia trzy rodzaje podziału terytorial-
nego państwa. Pierwszy zasadniczy podziału terytorialny stworzony został z myślą
o jednostkach samorządu terytorialnego – gminie, powiecie i województwie. Podziały
specjalne wykorzystywane są z kolei przez niezespoloną administrację rządową, której
zadania mogłyby być w ramach zasadniczego podziału utrudnione lub wręcz niemoż-
liwe do spełnienia. Najbardziej znaną egzemplifikacją podziału specjalnego jest po-
dział kraju dla potrzeb: administracji morskiej, górniczej, skarbowej czy celnej. Istotę
ostatniego podziału – pomocniczego trafnie ujmuje natomiast K. Bandarzewski: „Po-
działem pomocniczym nazywa się taki podział terytorialny, który dokonywany jest dla
organów o charakterze niesamodzielnym i pomocniczym w stosunku do organów
o podstawowym znaczeniu.” 1 W ramach samorządu terytorialnego podział pomocni-
czy funkcjonuje obecnie wyłącznie na jego najniższym szczeblu w formie jednostek
pomocniczych gminy. Fakultatywną kompetencję w zakresie ich tworzenia nadaje
radom gmin art. 5 ustawy gminnej.
Definicja jednostki pomocniczej kształtuję się w sposób analogiczny do poję-
cia gminy określonego przez art. 1 ust. 2 u.s.g. Wskazuje na to W. Broniewicz, który
przez jednostkę pomocniczą gminy rozumie „wspólnotę samorządową mieszkańców
oraz odpowiednie terytorium.” 2 Mamy zatem do czynienia z aspektem przestrzennym
i samorządowym jednostki pomocniczej. Z jednej strony przyjmuje ona rolę jednostki
pomocniczego podziału terytorialnego w gminie, z drugiej zaś funkcjonuje jako ogół
mieszkańców zamieszkujących terytorium tej jednostki, jednocześnie posiadających
kompetencje w zakresie realizacji zadań publicznych.
Jednostki organizacyjne o charakterze pomocniczym wyróżniało już ustawo-
dawstwo okresu II Rzeczypospolitej. Taki charakter, w odniesieniu do zadań wyko-

1 J. Tarno, Pojęcie i istota samorządu terytorialnego [w:] K. Byjoch, J. Sulimierski, J. Tarno, Samorząd terytorial-
ny po reformie ustrojowej państwa, Warszawa 2000, s. 23.
2 W. Broniewicz, glosa aprobująca do uchwały SN z dnia 16 kwietnia 1991 r., III CZP 23/91, Przegląd

Sądowy z 1992 r. Nr 9, s. 97.

68 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

nywanych przez gminę, miały samorządy gromadzkie 3 , pośród których wyróżniano


m.in. osiedle, wieś, sioło, kolonję, osadę, miasteczko, zaścianek czy folwark. Obecnie
obowiązująca ustawa gminna określa otwarty katalog jednostek pomocniczych, przy-
kładowo wymieniając sołectwa, dzielnice i osiedla, a także miasta. Pierwszy rodzaj
jednostek tworzy się zwyczajowo w gminach wiejskich, a dwa kolejne – w miastach.
Jednostki pomocnicze w postaci miasta spotyka się natomiast w gminach o charakte-
rze miejsko-wiejskim. Brak enumeratywnego katalogu rodzajów jednostek pomocni-
czych wskazuje, że rada gminy posiada możliwość ustanowienia innych jednostek
na równorzędnym, jak i niższym poziomie. 4 Kompetencja ta może należeć do materii
statutu jednostki pomocniczej, w ramach której funkcjonować mają jednostki niższe-
go szczebla. Gmina może również zdecydować się na utworzenie jednostek pomocni-
czych jedynie na części, a nie całości swojego terytorium. 5 Odrębność w tej materii
wykazuje ustrój m. st. Warszawy. Istnieje szereg odstępstw, które wyróżniają stołecz-
ne jednostki pomocnicze od pozostałych pod względem statusu i ustroju oraz stoso-
wanych procedur i kompetencji. W szczególności warto wymienić art. 5. ust. 1 „usta-
wy warszawskiej” stanowiący, iż jednostki pomocnicze o nazwie „dzielnica” mają
w tym mieście charakter obligatoryjny.
Warto dodać, że pomocniczy charakter jednostek pomocniczych gminy wska-
zuje, iż nie należy ich traktować jako niższego od gminy szczebla samorządu teryto-
rialnego. 6 Prostą tego konsekwencją jest brak osobowości prawnej jednostek pomoc-
niczych oraz wielu innych cech charakterystycznych dla jednostek samorządu teryto-
rialnego. W nauce prawa administracyjnego dominuje pogląd całkowicie odmawiający
jednostkom pomocniczym osobowości prawnej lub traktujący je jako tzw. ułomne
osoby prawne. 7 Wydaje się również, że nie można uznać jednostki pomocni-
czej za organ gminy, na co wskazuje literalna wykładnia art. 11a u.s.g. 8 Inne zdanie
na ten temat wyraża jednak wyrok NSA z 26 marca 1992 roku 9 oraz część doktryny. 10
Niemniej odmawiając jednostkom pomocniczym statusu organu gminy nie wyklu-
czamy możliwości korzystania przez nie z pewnych uprawnień należących do zakresu
podmiotowości gminy. 11 W szczególności wspomnieć trzeba o zdolności sądowej,

3
Art. 17 pkt. 2 ustawy z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorial-
nego, Dz.U.R.P. Nr 35, poz. 294 z późn. zm.
4 Art. 35 ust. 2 u.s.g.
5 Wyrok NSA II SA/Łd 1097/00, ONSA z 2001 r. Nr 4, s. 187.
6 J. Tarno, Pojęcie..., s. 23.
7 E. Nowacka, Samorząd terytorialny w ustroju państwowym, Warszawa 2003, s.89.
8 P. Chmielnicki, Komentarz do art. 11a ustawy o samorządzie gminnym [w:] Komentarz do ustawy o samorządzie

gminnym, pr. zbior. pod red. P. Chmielnickiego, Warszawa 2004, s. 262.


9 Wyrok NSA OSA 2/00, ONSA z 2001 r. Nr 2, s. 48; Wyrok NSA SA/Wr 300/92, Wspólnota z 1992

r. Nr 33, s. 21.
10 R. Szarek, Glosa do postanowienia SN z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 880/00, OSP z 2002 r.

Nr 4, s. 56.
11 R. Szczepaniak, W kwestii cywilnoprawnej reprezentacji gminy, Samorząd Terytorialny z 1995 r. Nr 7-8,

s. 118.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 69


Karol Ważny

choć zwykle nauka nie uznaje również jej istnienia w kontekście jednostek pomocni-
czych. 12 Istnieje jednak pogląd, który wskazuje, że zdolność sądową oprócz gmin
posiadają m.in. ich jednostki pomocnicze. 13 P. Wagner uznaje natomiast, że
bez względu na to, jakie się zajmie stanowisko wobec zagadnienia zdolności sądowej
jednostek pomocniczych, pewne jest, iż w procesie może wystąpić co najwyżej
jej organ wykonawczy. 14

Podstawy prawne i tryb utworzenia osiedla Osowa.


Osiedle Osowa stanowi, jako jednostka pomocnicza, element ustroju 15 miasta
Gdańska. W związku z tym podstaw funkcjonowania tego podmiotu należy doszuki-
wać się w źródłach prawa regulujących ustrój gminy. W pierwszej kolejności należy
przypomnieć, że podstawowe zasady działania samorządu terytorialnego wypływają
z treści art. 169 ust. 4 Konstytucji 16 , w którym zaznaczono, że ustrój wewnętrzny jed-
nostek samorządu terytorialnego określają, w granicach ustaw, ich organy stanowiące.
Zasada ta stanowiła podstawę dla wprowadzenia ustawy o samorządzie gminnym 17
będącej elementarnym aktem ustrojowym gminy regulującym m.in. działalność jedno-
stek pomocniczych. Wynika z niej również kompetencja organów stanowiących
do wydawania ustrojowych aktów prawa miejscowego. Normę tę precyzują przepisy
ustawy gminnej. Art. 5 ust. 3 stanowi, że zasady tworzenia, łączenia, podziału i zno-
szenia jednostek pomocniczych należą do materii statutu gminy. Natomiast art.
35 ust. 1 wskazuje, by organizacja i zakres kompetencji jednostki pomocniczej uregu-
lowane były na mocy odrębnego statutu uchwalonego przez radę gminy. Zgodnie
z ust. 3 do materii statutu jednostki pomocniczej w szczególności należą: nazwa i ob-
szar jednostki pomocniczej, zasady i tryb wyborów organów jednostki pomocniczej,
organizacja i zadania organów jednostki pomocniczej, zakres zadań przekazywanych
jednostce przez gminę oraz sposób ich realizacji, zakres i formy kontroli oraz nadzoru

12
P. Chmielnicki, Zdolność sądowa jednostek samorządu terytorialnego, Samorząd Terytorialny
z 1999 r. Nr 6, s. 23.
13 R. Szarek, Glosa do uchwały SN z dnia 25 kwietnia 1996 r., II CZP 34/96, Samorząd Terytorialny

z 1997 r. Nr 6, s. 63 oraz J. Wyporska, Struktura samorządu gminnego [w:] J. Tarno, M. Sieniuć, J. Sulimer-
ski, J. Wyporska, Samorząd terytorialny w Polsce, Warszawa 2004, s. 177.
14 P. Wagner, Glosa do uchwały SN z dnia 16 kwietnia 1991 r., III CZP 23/91, OSP z 1993 r. Nr 2,

s. 28.
15 Przez ustrój należy rozumieć odpowiedź na pytania o podmioty, które powołane zostały do wyko-

nywania zadań wynikających z przepisów prawa materialnego, o kompetencje tych podmiotów w za-
kresie realizacji wymienionych zadań, o sposób w jaki ukształtowane są zasady organizacyjne, na któ-
rych oparto strukturę tych podmiotów oraz zależności funkcjonujące pomiędzy nimi, jak również
o sposób, w jaki zapewniona została prawidłowość działania tych podmiotów.
16 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. Dz.U. Nr 78, poz. 483, z późn. zm.,

cytowana dalej jako Konstytucja, Konstytucja RP lub ustawa zasadnicza.


17 Ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, t.j. Dz.U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591

z późn. zm., cytowana dalej jako ustawa gminna lub u.s.g.

70 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

organów gminy nad działalnością organów jednostki pomocniczej. W kontekście


funkcjonowania osiedla Osowa należy w tym miejscu wymienić Statut Miasta Gdań-
ska stanowiący załącznik do uchwały nr XL/1226/2001 Rady Miasta Gdańska 18
oraz Statut Osiedla Osowa, który załączono do uchwały nr XVIII/531/2003 19 . Po-
dobne znaczenie do wspomnianych przepisów mają art. 18 ust. 2 pkt 7 u.s.g. upraw-
niający organ stanowiący gminy m.in. do ustalenia zakresu działania jednostek po-
mocniczych, a także art. 40 ust. 2 pkt 1 ustawy gminnej, który upoważnia radę
do wydawania aktów prawa miejscowego w zakresie wewnętrznego ustroju jednostki
pomocniczej. Uznaje się, że wskazane normy odnoszą się do kompetencji rady gminy
w zakresie uchwalania statutu jednostki pomocniczej. 20 Należy jednak zwrócić uwagę,
że ustawa nie wprowadza formalnych przeszkód dla ustanowienia, na gruncie prawo-
dawstwa gminnego, dodatkowych regulacji odnoszących się do ustroju jednostek po-
mocniczych. Co więcej literalna wykładnia art. 18 ust. 2 pkt 7 i art. 40 ust. 2 pkt 1 daje
możliwość ustanowienia takich norm. Na tej podstawie podjęto w Gdańsku uchwałę
w sprawie określenia organizacji, zasad finansowania oraz zakresu działania jednostek
pomocniczych Miasta Gdańska 21 , a także uchwałę w sprawie zasad i trybu przepro-
wadzania wyborów do rad jednostek pomocniczych. 22 Pierwsza z nich zbiorczo regu-
luje funkcjonowanie wszystkich jednostek pomocniczych na terenie gminy Gdańsk,
stając się jednocześnie bezpośrednią podstawą do uchwalenia indywidualnych statu-
tów dzielnicowych. 23 Druga normuje natomiast w sposób szczegółowy procedurę
wyborczą do rad dzielnic/osiedli.
Ustawowa kompetencja w zakresie tworzenia jednostek pomocniczych przy-
sługuje radzie gminy, przy czym decyzja o powołaniu jednostki musi zostać podjęta
w drodze uchwały, na co wskazuje art. 5 ust. 1. Zgodnie z zapisem ust. 3 Statut Mia-
sta Gdańska przewiduje w tym zakresie przepisy szczegółowe zawarte w części
VI (§77-§82). §77 ust. 2 Statutu umożliwia tworzenie na terenie miasta dzielnic oraz

18 Uchwała nr XL/1226/2001 Rady Miasta Gdańska z dnia 25 października 2001 roku w sprawie

uchwalenia Statutu Miasta Gdańska,


http://www.gdansk.pl/ogolne/uchwaly/2001/R/R_2001_03_01_1226.doc
19 Uchwała Nr XVIII/531/2003 Rady Miasta Gdańska z dnia 30 grudnia 2003 roku w sprawie uchwa-

lenia Statutu jednostki pomocniczej - Osiedla Osowa,


http://www.gdansk.pl/ogolne/uchwaly/2003/R/R_2003_04_01_0531.doc
20 P. Chmielnicki, Komentarz do art. 18 ustawy o samorządzie gminnym [w:] Komentarz ..., pod red. P. Chmiel-

nickiego, s. 155.
21 Uchwała Nr XLIX/1489/2002 Rady Miasta Gdańska z dnia 23 maja 2002 r. w sprawie określenia

organizacji, zasad finansowania oraz zakresu działania jednostek pomocniczych Miasta Gdańska, zwa-
na dalej uchwałą w sprawie określenia organizacji jednostek pomocniczych,
http://www.gdansk.pl/ogolne/uchwaly/2002/R/R_2002_03_01_1489.doc
22 Uchwała Nr XLIX/1488/2002 Rady Miasta Gdańska z dnia 23 maja 2002 roku w sprawie zasad

i trybu przeprowadzania wyborów do rad jednostek pomocniczych,


http://www.gdansk.pl/ogolne/uchwaly/2002/R/R_2002_03_01_1488.doc, zwana dalej ordynacją
wyborczą do rad dzielnic/osiedli.
23 §4 ust. 1 uchwały w sprawie określenia organizacji jednostek pomocniczych.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 71


Karol Ważny

osiedli. Pierwsze funkcjonować mogą na obszarach zamieszkiwanych przez co naj-


mniej 20 tys. osób, drugie tworzone są natomiast na terytoriach o liczbie mieszkań-
ców wynoszącej nie mniej niż 2 tys. Zgodnie z tym zapisem, jednostka pomocnicza
Osowa, utworzona na mocy uchwały w sprawie utworzenia jednostek pomocniczych
Miasta Gdańska w postaci dzielnic/osiedli 24 , otrzymała status osiedla.
Art. 5 ust. 2 u.s.g. stanowi, że uchwała w sprawie utworzenia jednostki po-
mocniczej powinna zostać podjęta z własnej inicjatywy mieszkańców lub po uprzed-
nim przeprowadzeniu z nimi konsultacji. Te ostatnie należy traktować, za Z. Leoń-
skim, jako zaciągnięcie opinii przez mieszkańców, które należy do katalogu instru-
mentów demokracji bezpośredniej. 25 Nie mają one mocy wiążącej dla rady gminy
i mogą być przez nią zignorowane. „Rada gminy nie może być związana (...) wynikiem
[konsultacji] przy rozważaniu celowości utworzenia [jednostki pomocniczej]”. 26
W razie negatywnego wyniku konsultacji, o ustanowieniu jednostki pomocniczej mo-
gą przesądzić również argumenty społeczno-gospodarcze. Jak uważa E. Olejniczak-
Szałowska: „Nie ma formalnych przeszkód, aby rada gminy zastosowała tryb referen-
dum wówczas, gdy ustawa wymaga jedynie przeprowadzenia konsultacji, oddając
tym samym rozstrzygnięcie w gestię członków wspólnoty.” 27 Przeciwne zdanie
na ten temat prezentuje A. Szewc: „Wykluczone (na gruncie prawa polskiego) jest (...)
zastosowanie w tej sprawie formy referendum”. 28 Warto pamiętać, że art. 56 ustawy
o referendum lokalnym stanowi, iż jest ono rozstrzygające, jeżeli tylko osiągnięta zo-
stanie odpowiednia większość ważnych głosów za jednym z rozwiązań. Negatywny
wynik referendum w sprawie utworzenia nowej jednostki pomocniczej ma zatem,
w przeciwieństwie do konsultacji, charakter bezwzględnie wiążący dla rady gminy.
Wymóg konsultacji polegać powinien na rzeczywistym omówieniu planowanych
przez gminę zmian. Samo zorganizowanie spotkań z mieszkańcami nie może być
uznawane za spełnienie tego obowiązku. 29 Doprecyzowanie przepisów u.s.g. na temat
konsultacji w sprawie utworzenia jednostek pomocniczych stanowi §78 ust. 2 Statutu
Miasta Gdańska.
Statut Miasta Gdańska wprowadza w §77 ust. 5 jeszcze jedną istotną prze-
słankę dotyczącą procesu tworzenia jednostek pomocniczych. Ustalenie przez Radę
Miasta Gdańska granic jednostki pomocniczej powinno zostać dokonane z uwzględ-
nieniem jednorodności jej obszaru ze względu na układ osadniczy i przestrzenny

24 Uchwała Nr XLIX/348/92 Rady Miasta Gdańska z dnia 30 lipca 1992 r. w sprawie utworzenia jed-
nostek pomocniczych Miasta Gdańska w postaci dzielnic/osiedli.
25 Z. Leoński, Samorząd terytorialny w RP, Warszawa 2002, s. 105.
26 Wyrok NSA II SA 1255/98, LEX nr 47214.
27 E. Olejniczak-Szałowska, Konsultacje we wspólnocie samorządowej, Samorząd Terytorialny z 1997 Nr 1-2,

s. 103 - t.1.
28 A. Szewc, Komentarz do art. 5 ustawy o samorządzie gminnym [w:] A. Szewc, G. Jyż, Z. Pławecki, Samorząd

gminny: Komentarz, Warszawa 2005, s. 64.


29 Rozstrzygnięcie wojewody łódzkiego PR 01374/15/00, OSS z 2000 r. Nr 4, s. 101.

72 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

oraz więzi społeczne i gospodarcze. Nie bez znaczenia są także zadania, jakie wyko-
nywać będzie określona jednostka. Nierespektowanie tych zasad, sformułowanych
również w statutach innych gmin, traktowane jest jako działanie niezgodne z pra-
wem. 30
Systematyzacji omówionej materii dokonuje B. Dolnicki, który wskazuje,
że proces tworzenia jednostek pomocniczych podzielić można na trzy etapy. 31 W
fazie wstępnej rada gminy określa zasady na jakich tworzone są jednostki pomocnicze
ujmując je w statucie gminy. Faza druga polega na dokonaniu konsultacji na temat
propozycji utworzenia nowej jednostki pomocniczej z mieszkańcami zainteresowane-
go terytorium, a następnie podjęciem uchwały w sprawie utworzenia jednostki po-
mocniczej przez radę gminy. Ostatnim etapem powoływania nowej jednostki jest
wskazany w art. 35 ust. 1 obowiązek ustanowienia jej statutu przez organ uchwało-
dawczy gminy.

Organy osiedla Osowa.


Ustawa o samorządzie gminnym określa w art. 37 ust. 1, że organem uchwa-
łodawczym w osiedlu jest rada. Zgodnie z tymi założeniami skonstruowany został
Statut Osiedla Osowa, który wprowadza nazwę własną organu uchwałodawczego –
Rada Osiedla Osowa. Ust. 2 art. 37 u.s.g. traktuje natomiast o organie władzy wyko-
nawczej w miejskiej jednostce pomocniczej, jakim jest zarząd, przez Statut oznaczony
jako Zarząd Osiedla Osowa. Taka struktura organów osiedla odpowiada zatem
w dużej mierze ustrojowi władz gminnych, stanowiąc formę demokracji pośredniej
(przedstawicielskiej) w przeciwieństwie do mechanizmów demokracji bezpośredniej
stosowanych we władzach sołectwa. Szczegóły odnośnie ustroju wymienionych pod-
miotów uregulowane zostały w rozdziale III Statutu Osiedla Osowa zatytułowanym
„Organy osiedla”. Przewiduje się ponadto możliwość uchwalenia wewnętrznych regu-
laminów organizacyjnych, które bardzo kazauistycznie określają działalność poszcze-
gólnych organów gminy.
W skład Rady Osiedla Osowa wchodzi piętnastu radnych, co wynika z §11
Statutu Osiedla Osowa. Liczba ta określona została według algorytmu przyjętego
w art. 17 u.s.g. dla rad gmin, do którego odwołują się odpowiednie przepisy Statutu
Miasta Gdańska. Kadencja Rady trwa od dnia wyboru i upływa wraz z kadencją Rady
Miasta Gdańska, jak wskazuje §10 Statutu Osiedla Osowa. Na czele Rady Osiedla stoi
Przewodniczący wraz z jednym Zastępcą, których Rada wybiera ze swojego grona.
Ponadto Rada może tworzyć stałe i doraźne komisje do realizacji określonych zadań
statutowych. 32 Obligatoryjny charakter posiada natomiast trzyosobowa komisja rewi-

30 Ibidem.
31 B. Dolnicki, Samorząd Terytorialny, Kraków 2006, s. 94.
32 W kadencji 2006-2010 powstały komisje ds: 1) gospodarki przestrzennej i infrastruktury, 2) kultury,

zdrowia i sportu,3) edukacji, współpracy ze szkołami i spraw socjalnych 4) informacji na temat działal-
ności organów osiedla, http://www.rada.osowa.com.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 73


Karol Ważny

zyjna, która kontroluje działalność Zarządu. Rada Osiedla Osowa obraduje na sesjach
zwoływanych przez Przewodniczącego nie rzadziej niż raz na kwartał.
Wybory do Rady Osiedla Osowa mają charakter bezpośredni i przeprowadza-
ne są w oparciu o ordynację wyborczą dla rad dzielnic/osiedli, która podjęta została
przez Radę Miasta Gdańska na podstawie znanych ze wcześniejszych rozważań
art. 18 ust. 1 oraz art. 40 ust. 2 pkt 1 ustawy o samorządzie gminnym. Może to budzić
pewne wątpliwości w obliczu treści art. 35 ust. 3 pkt 2 u.s.g., który nakazuje, by zasady
i tryb wyborów organów jednostki pomocniczej należały do treści statutu jednostki
pomocniczej. Niemniej problem dotyczy jedynie rady osiedla/dzielnicy, ponieważ
procedura wyboru pozostałych organów wprowadzona została do Statutu Osiedla
Osowa i innych gdańskich jednostek pomocniczych. Zarządzenia wyborów dokonuje
Prezydent w terminie 2 miesięcy od złożenia ślubowania. W przypadku, gdy mamy
do czynienia z pierwszymi wyborami do rady dzielnicy/osiedla, obowiązkiem Prezy-
denta jest zarządzenie wyborów w terminie 90 dni od dnia złożenia pisemnego wnio-
sku w tej sprawie, podpisanego przez co najmniej 10% stałych mieszkańców jednostki
pomocniczej, posiadających czynne prawo wyborcze. §2 ust. 3 stanowi ponadto, iż
w razie złożenia omawianego wniosku po dniu 31 marca roku poprzedzającego wy-
bór Rady Miasta Gdańska, wybory do rady dzielnicy przeprowadza się w nadchodzą-
cej kadencji Rady Miasta Gdańska. Kandydatami na radnych mogą zostać tylko osoby,
które na stałe zamieszkują i są zameldowane na pobyt stały na terenie danego osie-
dla/dzielnicy. Jednocześnie uchwała pozbawia biernego prawa wyborczego szeregu
podmiotów, które mogłyby w chwili uzyskania mandatu naruszyć zasadę incompatibili-
tas.
§38 uzależnia ważność wyborów od osiągnięcia 10% frekwencji wyborczej.
Zapis ten „mieści się w upoważnieniu do określania zasad i trybu przeprowadzania
wyborów do rad dzielnic, zawartym w art. 37 ust. 1”. 33 W razie niespełnienia tego
wymogu, kolejne wybory mogą się odbyć dopiero w nowej kadencji Rady Miasta
Gdańska, na warunkach określonych dla „nowych” rad osiedla/dzielnic. W praktyce
niski poziom partycypacji społecznej panujący w wielu częściach miasta prowadzi
do niemożności przekroczenia omawianego progu frekwencyjnego. Obecnie w żadnej
z sześciu dzielnic Gdańska nie działają rady dzielnicy, natomiast rady osiedla wybrane
zostały w zaledwie 11 z 24 osiedli (Ryc. 3).

33 Wyrok NSA SA/Ka 2725/95, ONSA z 1997 r. Nr 3, s. 115.

74 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

Ryc. 3. Rady Osiedli


w mieście Gdańsk.
Stan na 2007 r.
Źródło:
www.gdansk.pl,
Stan na:
16.06.2008 r.

Ważnym zagadnieniem jest także status radnego osiedla, a zwłaszcza kwestia


samego mandatu. Przepisy nie określają bowiem w którym momencie radny uzyskuje
uprawnienia wynikające z posiadania. Jednym z rozwiązań wydaje się przyjęcie za art.
2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora 34 oraz §17 Statutu Miasta Gdań-
ska, że przystąpienie do wykonywania mandatu następuje po złożeniu uroczystego
ślubowania. Jego treść została skonstruowana w oparciu o ślubowanie składane przez
Radnych Miasta Gdańska: „Ślubuję uroczyście jako radny pracować dla dobra i po-
myślności osiedla, działać zawsze zgodnie z prawem oraz interesami osiedla i jego
mieszkańców, godnie i rzetelnie reprezentować swoich wyborców, troszczyć się o ich
sprawy oraz nie szczędzić sił dla wykonywania zadań osiedla.” Nie posiada ono jed-
nak żadnej podstawy prawnej, co sprawia, że nie przybiera charakteru normatywnego.
W związku z powyższym wydaje się, że uprawnienia wynikające z mandatu radnego
powstają już w chwili ogłoszenia wyników wyborów do rad dzielnic/osiedli. Radnym
osiedla nie przysługuje żadna ochrona prawna z tytułu wykonywania mandatu. Usta-
wa o samorządzie gminnym nie przyznaje bowiem radnym osiedla ochrony prawnej
funkcjonariusza publicznego. Nie należy zatem interpretować radnego z art. 115 §13
pkt 2 k.k. 35 jako radnego jednostki pomocniczej. Warto dodać, że radny osiedla spra-
wuje swój mandat społecznie, tj. nie otrzymuje za swoją pracę na rzecz jednostki po-
mocniczej żadnego wynagrodzenia. Wprawdzie art. 37b u.s.g. nadaje radzie gminy
kompetencję do ustanowienia diet dla członków rad jednostek pomocniczych, jednak
Rada Miasta Gdańska nie podjęła w tej sprawie stosownej uchwały. Wyjątek stanowią
przewodniczący rad osiedla, którzy na mocy uchwały w sprawie ustalenia wysokości
diet służbowych dla Przewodniczących Rad, Przewodniczących Zarządów i Zastęp-

34 Ustawa z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, t.j. Dz.U. z 2003 r. Nr 221,
poz. 2199, z późn. zm.
35 Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny, Dz.U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm., zwana dalej k.k.

lub kodeks karny.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 75


Karol Ważny

ców Przewodniczących Zarządów jednostek pomocniczych Miasta Gdańska 36 otrzy-


mują z tytułu sprawowanej funkcji dietę w wysokości 300 złotych miesięcznie, któ-
ra pełni rolę ekwiwalentu ponoszonych przez nich kosztów działalności.
Kolegialny Zarząd Osiedla Osowa składa się z Przewodniczącego oraz jedne-
go Zastępcy i, w przeciwieństwie do rady, pracuje w sposób permanentny. Wyboru
członków Zarządu dokonuje Rada spośród swoich członków. Z bezczynnością
w zakresie wyboru Zarządu wiąże się pewne niebezpieczeństwo dla działalności Rady.
Ulega ona bowiem rozwiązaniu w przypadku, gdy nie dokona wyboru organu wyko-
nawczego w ciągu 3 miesięcy od daty ogłoszenia wyników wyborów do Rady Osiedla.
Istotne znaczenia posiada również fakt, że po upływie kadencji Rady Osiedla, Zarząd
działa do dnia wyboru nowego Zarządu, nie dłużej jednak niż przez trzy miesiące
od daty wyborów do Rady. Posiedzenia zwoływane przez Przewodniczącego Zarządu
odbywają się co najmniej raz w miesiącu.
Należy zwrócić uwagę, że ustawa gmina nadaje członkom Zarządu Osiedla,
a przede wszystkim jego Przewodniczącego, pewne uprawnienia, które kształtują sta-
tus prawny tych podmiotów. Art. 37 ust. 3 wskazuje, że przewodniczący zarządu
osiedla korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.
Nie daje to jednak podstaw do uznania go za funkcjonariusza państwowego w rozu-
mieniu art. 115 §13 k.k.37 Z kolei art. 37a ustawy gminnej stanowi, że przewodniczący
organu wykonawczego jednostki pomocniczej może uczestniczyć w pracach rady
gminy na zasadach określonych w statucie gminy, bez prawa udziału w głosowaniu.
Na mocy art. 37b rada gminy może natomiast ustanowić zasady, na jakich przewodni-
czącemu i członkom organu wykonawczego oraz członkom rady osiedla będzie przy-
sługiwała dieta oraz zwrot kosztów podróży służbowej. W Gdańsku kwestia ta zosta-
ła uregulowana przez uchwałę w sprawie wysokości diet, zgodnie z którą przewodni-
czący zarządu jednostki pomocniczej otrzymują miesięczną dietę w wysokości
600 złotych, a ich zastępcy dietę w kwocie 300 zł. Stanowi ona rekompensatę kosz-
tów ponoszonych przy wykonywaniu ich obowiązków statutowych. Orzecznictwo
NSA jednoznacznie wskazuje, że nie dopuszcza się żadnych innych rekompensat fi-
nansowych, a wszelkie wydatki poniesione przez organy jednostek pomocniczych
powinny być ujęte w wysokości diety przysługującej tym podmiotom. 38 W przypadku
organów wykonawczych za podróż służbową traktuje się przejazdy we wszystkich
sprawach związanych z pełnioną przez nich funkcją. 39 Co do zasady działalność

36 Uchwała Nr VIII/192/2003 Rady Miasta Gdańska z dnia 24 kwietnia 2003 roku w sprawie ustalenia

wysokości diet służbowych dla Przewodniczących Rad, Przewodniczących Zarządów i Zastępców


Przewodniczących Zarządów jednostek pomocniczych Miasta Gdańska, zwana dalej uchwałą w spra-
wie wysokości diet,
http://www.gdansk.pl/ogolne/uchwaly/2003/R/R_2003_04_01_0192.doc
37 Wyrok sądu apelacyjnego w Krakowie II AKa 258/02, KZS z 2002 r. Nr 12, s. 33.
38 Wyrok NSA II SA 1593/01, LEX nr 53382.
39 Uchwała SN III AZP 33/95, OSNP z 1996 r. Nr 16, s. 216.

76 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

w organach jednostki pomocniczej ma jednak charakter społeczny, nie wiąże się za-
tem z otrzymywaniem wynagrodzenia w formie pieniężnej.

Zadania osiedla Osowa i kompetencje jego organów.


Jak już wyżej wyjaśniono, do elementów wchodzących w skład definicji ustro-
ju należą kompetencje organów, które przysługują im w celu realizacji zadań określo-
nych przez przepisy prawa. Analiza tego problemu w kontekście działalności osiedla
Osowa wymaga jednak w pierwszej kolejności wyjaśnienia różnicy pomiędzy pojęcia-
mi zadania i kompetencji, które są często (błędnie) stosowane naprzemiennie. Przez
zadanie należy rozumieć zakres obowiązków stanowiących sferę działania danego
podmiotu. Wyliczenie spraw odbywa się w tym wypadku na dużym stopniu ogólności.
Organowi nie przysługuje możność podejmowania konkretnych działań w oparciu
o istniejące zadania. Uzupełnieniem i rozszerzeniem zadań należących do administra-
cji są natomiast kompetencje, których istotą jest doprecyzowanie istniejących zadań
i nadanie poszczególnym organom ścisłych uprawnień i obowiązków umożliwiających
realizację wyznaczonych celów. 40 Kompetencje stanowią zatem upoważnienie do
podjęcia przez organ konkretnych działań władczych. W odniesieniu do przykładu
osiedla Osowa, zadania należące do jednostki pomocniczej zostały jej nadane w §4
Statutu Osiedla Osowa, natomiast poszczególne organy wyposażone zostały w kon-
kretne kompetencje w szczególności na mocy przepisów rozdziału III.
Zadania przekazywane jednostce pomocniczej przez gminę muszą mieścić
się w ustawowym zakresie zadań gminy określonym przez art. 7 ustawy o samorządzie
gminnym. Wskazane w tym przepisie wyliczenia mają jedynie charakter przykładowy,
nie stanowią zaś katalogu zamkniętego. Należy zatem przyjąć, że gmina może wyko-
nywać szereg innych zadań o charakterze lokalnym, co wiąże się z konstytucyjną zasa-
dą domniemania kompetencji gminy. Mogą one przybrać charakter zadań własnych
oraz zleconych (poruczonych) z zakresu administracji rządowej, tj. przekazanych
im do realizacji przez odrębne ustawy. Ustalenie kompetencji jednostki pomocniczej
oznacza, że traci je rada gminy, zyskuje natomiast rada jednostki pomocniczej stając
się tym samym organem stanowiącym gminy w danym zakresie. 41 Celem przekazania
uprawnień na rzecz jednostek pomocniczych jest lepsza realizacja zadań znajdujących
się w gestii gminy. 42
Enumeratywnego wyliczenia zakresu działania osiedla Osowa dokonuje statut
tej jednostki pomocniczej. W §4 ust. 1 Statutu Osiedla Osowa wskazano, że do wła-
ściwości jednostek pomocniczych należy:
• reprezentowanie interesów mieszkańców jednostki pomocniczej wobec władz
miasta i innych jednostek pomocniczych,

40 M. Wierzbowski, A. Wiktorowska, Podstawowe pojęcia teoretyczne w nauce prawa administracyjnego [w:] Prawo
administracyjne pr. zbior. pod red. M. Wierzbowskiego, Warszawa 2003, s. 107.
41 K. Byjoch, Struktura samorządu terytorialnego [w:] K. Byjoch..., s. 137.
42 J. Wyporska, Struktura... [w:] J. Tarno..., s. 177.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 77


Karol Ważny

• zapewnienie mieszkańcom udziału w decydowaniu w sprawach związanych


z funkcjonowaniem i rozwojem jednostki pomocniczej,
• umożliwienie uczestnictwa społeczności lokalnych w rozstrzyganiu spraw
związanych z interesem ogólnomiejskim, a mających wpływ na warunki życia
w miejscu zamieszkania,
• organizowanie samopomocy mieszkańców i wspólnych przedsięwzięć
na rzecz miejsca zamieszkania,
• kształtowanie i upowszechnianie odpowiedzialności obywatelskiej za dobro
wspólne.
Ust. 2 dodaje, że realizacja wymienionych zadań powinna odbywać się we współpracy
z radnymi miasta z danego okręgu wyborczego, Radą Miasta Gdańska oraz organiza-
cjami społecznymi, religijnymi i innymi działającymi na terenie jednostki pomocniczej.
Statut przewiduje ponadto w §5 fakultatywną kompetencję do przekazania jednost-
kom pomocniczym zadań własnych gminy, co musi być jednak wynikiem uzasadnio-
nego przypadku. Biorąc pod uwagę szeroki katalog zadań własnych znajdujący się
w u.s.g. oraz cel powołania jednostek pomocniczych, wydaje się, że uchwałodawca
w dość ograniczony sposób kształtuje podstawowy zakres działania osiedla Osowa.
Kompetencjom Rady Osiedla Osowa Statut poświęca §13. Przepis wskazuje
na szereg właściwości o charakterze stanowiąco-kontrolnym oraz opiniodawczym
Rady, które można pogrupować w następujący sposób:
• kompetencje w stosunku do Zarządu Osiedla Osowa (wybór, odwołanie, sta-
nowienie o kierunkach działania, przyjmowanie sprawozdań z działalności),
• kompetencje opiniodawcze związane z uchwałami Rady Miasta Gdańska
w dotyczących osiedla Osowa (w tym również opiniowanie projektów uchwał
w sprawach zmian nazw ulic i placów),
• kompetencje związane z polityką przestrzenną miasta (wnioskowanie o spo-
rządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, opiniowanie
projektów uchwał o przystąpieniu do sporządzenia m.p.z.p., zgłaszanie wnio-
sków do m.p.z.p., opiniowanie m.p.z.p., podejmowanie uchwał w sprawach
opracowań projektowych związanych z zagospodarowaniem i porządkowa-
niem terenów jednostki pomocniczej),
• kompetencja do określania priorytetów budżetowych miasta związana z osie-
dlem Osowa oraz do występowania do organów miasta z wnioskami i opi-
niami dotyczącymi realizacji funkcji miasta na terenie osiedla,
• kompetencje związane z działalnością miejskich jednostek organizacyjnych
prowadzoną na terenie osiedla Osowa (organizowanie spotkań z przedstawi-
cielami Policji i Straży Miejskiej w celu omówienia stanu bezpieczeństwa osie-
dla, opiniowanie projektów przebiegu linii i rozkładu jazdy oraz lokalizacji
przystanków komunikacji zbiorowej, opiniowanie działalności placówek służ-

78 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

by zdrowia, kultury i placówek socjalnych, opiniowanie zarządzania zasobami


komunalnymi oraz występowanie do Prezydenta Miasta z projektami ich mo-
dernizacji),
• kompetencje względem mieszkańców osiedla Osowa i ich działalności (po-
dejmowanie uchwał w sprawie inicjatyw lokalnych i innych przedsięwzięć,
prowadzenie działalności pojednawczej w sporach między mieszkańcami jed-
nostki pomocniczej),
• kompetencja do współpracy z radnymi miasta z okręgu wyborczego, w któ-
rym znajduje się osiedle Osowa.
Statut Osiedla Osowa wyznacza ponadto w §14 ust. 1 pkt 3 prawo do uchwalania
regulaminu Rady Osiedla, który ma celu szczegółową regulację trybu funkcjonowania
tego organu.
Oprócz kompetencji Rady Osiedla Osowa działającej in pleno, Statut wskazuje
na pewien zakres kompetencji przysługujący poszczególnym organom Rady. Obo-
wiązki Przewodniczącego Rady polegające na organizowaniu jej prac oraz prowadze-
nie obrad wymienione zostały w §17: zwoływanie sesji Rady i przewodniczenie jej
obradom, przygotowywanie porządku obrad sesji (w tym celu może zasięgać opinii
Zarządu i przewodniczących komisji Rady), koordynowanie działań komisji rady,
przyjmowanie skarg mieszkańców jednostki pomocniczej na działalność Rady i Za-
rządu, a także podejmowanie innych czynności wynikających z Regulaminu Rady.
Szczególnym zadaniem Przewodniczącego jest ponadto opiniowanie wniosków
do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Miasta Gdańska. Obowiązek ten wynika
z Instrukcji Wypełniania Wniosku Skróconego wydanej na podstawie uchwały
w sprawie procedury przygotowania i uchwalania wieloletnich planów inwestycyjnych
Miasta Gdańska. 43 W Statucie zawarte zostały ponadto niektóre szczegółowe kompe-
tencje dotyczące takich organów RO jak Zastępca Przewodniczącego RO czy Prze-
wodniczący Komisji Rewizyjnej. Należy również pamiętać, że kompetencje Rady oraz
organów Rady (np. komisji) mogą wynikać z regulaminu organizacyjnego uchwalane-
go na plenum. W przypadku RO Osowa nie doszło jednak do podjęcia stosownych
uchwał. Statut Osiedla Osowa nadaje indywidualne kompetencje również radnym
osiedla. §7 ust. 1 i 2 wskazują na obowiązek czynnego udziału w pracach Rady i jej
organów, a także utrzymywania kontaktu z wyborcami na zebraniach i dyżurach.
Ust. 3 określa natomiast uprawnienia radnego związane z pełnionym przez niego
mandatem. Ma on w szczególności prawo do wyrażania stanowiska oraz zgłaszania
wniosków w sprawach rozpatrywanych na sesjach 44 Rady i jej organów, jak również
możliwość zwracania się do Rady i jej organów o rozpatrzenie określonej sprawy.

43 Uchwała Nr XXXVI/1173/05 Rady Miasta Gdańska z dnia 31 marca 2005 roku w sprawie procedu-
ry przygotowania i uchwalania wieloletnich planów inwestycyjnych Miasta Gdańska,
http://www.gdansk.pl/ogolne/uchwaly/2005/R/R_2005_04_01_1173.doc
44 Statut błędnie stosuje w tym miejscu słowo „posiedzenie”. Jak wcześniej wspomniano rady jedno-

stek pomocniczych cechuje sesyjny, a nie permanentny tryb pracy.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 79


Karol Ważny

Do statusu radnego osiedla/dzielnicy odnosi się również uchwała RMG w sprawie


określenia organizacji jednostek pomocniczych, która stanowi m.in., że obowiązkiem
radnego jest reprezentowanie wyborców, utrzymywanie stałej więzi z mieszkańcami
oraz ich organizacjami, przyjmowanie zgłoszonych postulatów i przedstawianie ich
organom jednostki pomocniczej do rozpatrzenia. Ponadto ma on obowiązek podej-
mować współpracę z Radnymi Miasta z danego okręgu wyborczego we wszystkich
sprawach istotnych dla mieszkańców danej jednostki pomocniczej. Wydaje się,
że za źródło kompetencji radnego osiedla można także uznać treść ślubowania skła-
danego przez radnego przed formalnym uzyskaniem mandatu. Wynika z niego obo-
wiązek pracy dla dobra, pomyślności i zgodnie z interesem osiedla i jego mieszkań-
ców. Działania te powinny być wykonywane godnie i rzetelnie, z należytą troską
i poświęceniem. Założeń tych nie można jednak traktować w sposób wiążący
ze względu na ich nienormatywny charakter.
Wśród kompetencji wykonawczych Zarządu Osiedla Osowa wskazanych
w §27 Statutu Osiedla w szczególności wymienić należy:
• kompetencje w stosunku do Rady Osiedla (przygotowywanie projektów
uchwał rady, określanie sposobu ich wykonywania oraz wykonywanie, a także
przekazywanie wraz z protokółami sesji do Prezydenta Miasta w terminie
7 dni od daty ich podjęcia),
• kompetencje związane z działalnością jednostek organizacyjnych miasta pro-
wadzoną na terenie osiedla (opiniowanie i formułowanie wniosków dotyczą-
cych pracy miejskich jednostek organizacyjnych, opiniowanie planów remon-
tów budynków komunalnych, konserwacji ulic, zieleńców miejskich
oraz udział w ich odbiorze powykonawczym, współpraca z właściwymi za-
rządami dróg w sprawach sygnalizacji, oznakowania dróg i ulic oraz stosowa-
nia urządzeń ostrzegawczych, współdziałanie z organami Policji i Straży Miej-
skiej w zakresie utrzymania bezpieczeństwa i porządku w osiedlu),
• opiniowanie zezwoleń na prowadzenie sezonowej działalności handlowej,
• składanie sprawozdań z działalności zarządu na sesji Rady Miasta, nie później
niż do końca I kwartału roku następnego.
W uchwale w sprawie określenia organizacji jednostek pomocniczych wprowadzona
została ponadto możliwość upoważnienia zarządu jednostki pomocniczej do zała-
twiania indywidualnych spraw z zakresu administracji publicznej, powtarzając zapis
art. 39 ust. 4 u.s.g. Kompetencja ta powinna być jednak uzależniona od zaistnienia
uzasadnionych przypadków. Statut Osiedla Osowa wprawdzie nie zawiera tego prze-
pisu, co nie zmienia faktu, że możliwość przekazania tego uprawnienia istnieje ze
względu na §40 Statutu, który wskazuje, że w sprawach nieuregulowanych przez Sta-
tut stosuje się uchwały RMG związane z funkcjonowaniem jednostek pomocniczych.
Należy ponadto podkreślić, że Statut przekazał pewne kompetencje przewod-
niczącemu zarządu. W szczególności należą do nich organizowanie pracy zarządu,

80 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

kierowanie bieżącymi pracami jednostki pomocniczej oraz reprezentowanie jej


na zewnątrz. Przysługuje mu również prawo uczestnictwa w obradach plenum i ko-
misji Rady Miasta Gdańska z prawem wyrażania opinii w sprawach dotyczących re-
prezentowanej jednostki pomocniczej.
Warto dodać, że należyte wypełnianie obowiązków statutowych przez organy
osiedla Osowa gwarantuje im Prezydent Miasta poprzez zapewnienie warunków lo-
kalowych oraz obsługi finansowej i techniczno-kancelaryjnej. Ponadto przy wykony-
waniu omówionych kompetencji Zarząd wspomagany jest przez Urząd Miejski, który
pełni rolę aparatu pomocniczego Prezydenta.
Zgodnie z art. 48 u.s.g. jednostce pomocniczej przysługuje prawo do zarzą-
dzania i korzystania z mienia komunalnego oraz rozporządzania dochodami pocho-
dzącymi z tego mienia w zakresie określonym przez statut. Powinien on także okre-
ślać zakres czynności dokonywanych samodzielnie przez jednostkę pomocniczą
na zarządzanym przez nią mieniu. Art. 51 ust. 3 ustawy gminnej wskazuje z kolei,
że Statut gminy określa uprawnienia jednostki pomocniczej do prowadzenia gospo-
darki finansowej w ramach budżetu gminy. Ponadto art. 184 ust. 4 ustawy o finansach
publicznych 45 wprowadza kompetencję do uregulowania kwestii finansowania jedno-
stek pomocniczych w uchwale budżetowej gminy.
Wydaje się, że przepisy gminne czynią zadość wymogom postawionym
przez akty rangi ustawowej. W pierwszej kolejności trzeba w tym kontekście wymienić
Statut Osiedla Osowa, który w §32 wskazuje, że środki finansowe na działalność
Osiedla mogą pochodzić z budżetu Miasta. Należy bowiem podkreślić, że „Jednostki
pomocnicze (...) nie tworzą własnych budżetów, a gospodarkę finansową prowadzą
w ramach budżetu gminy. Z powołanych przepisów wynika, że wydatki jednostek
pomocniczych są wydatkami budżetu gminy (...).” 46 W tym celu RMG wprowadza
corocznie w budżecie gminy celową rezerwę budżetową z przeznaczeniem na wydatki
jednostek pomocniczych. Przykładowo w 2008 r. jej wysokość wyniosła 135 tys. zł.
Statut Osiedla Osowa stanowi następnie, że omawiane środki finansowe ustalane
są co roku w odrębnej uchwale RMG według przelicznika na jednego mieszkańca.
Uchwała w sprawie wyodrębnienia na rok 2008 środków finansowych na działalność
statutową jednostek pomocniczych 47 ustanowiła w tym zakresie ryczałt w wysokości
2 zł 50 gr. Zgodnie z §70 Statutu Miasta Gdańska przez mienie komunale należy ro-
zumieć własność i inne prawa majątkowe należące do Miasta oraz mienie komunal-
nych osób prawnych, w tym przedsiębiorstw. Ta tradycyjna, cywilistyczna definicja
mienia zaczerpnięta została bezpośrednio z art. 44 k.c. 48 W związku z tym również

45 Ustawa z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych, Dz.U. Nr 249, poz. 2104, z późn. zm.
46 Uchwała RIO w Poznaniu 440/95, OSS z 1996 r. Nr 3, s. 95.
47 Uchwała Nr XVII/389/07 Rady Miasta Gdańska z dnia 29 listopada 2007 roku w sprawie wyodręb-

nienia na rok 2008 środków finansowych na działalność statutową jednostek pomocniczych,


http://www.gdansk.pl/ogolne/uchwaly/2007/R/R_2007_5_0389.doc
48 Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 81


Karol Ważny

środki finansowe na działalność osiedla Osowa należy traktować jako mienie komu-
nalne.
Statut Miasta Gdańska stanowi w §71, że podmioty mienia komunalnego, ja-
kim bez wątpienia jest osiedle Osowa, samodzielnie decydują o przeznaczeniu i spo-
sobie wykorzystania składników majątkowych z zastrzeżeniem, że powinny zostać
przy tym zachowane wymogi zawarte w obowiązujących przepisach. §33 ust. 4 Statutu
Osiedla Osowa rozwija tę normę wskazując, że „środki te mogą być przeznaczone
na organizację przedsięwzięć i wspieranie lokalnych inicjatyw mieszkańców”. Powinny
one stanowić próbę rozwiązania istotnych problemów Osiedla, które znajdują
się w zakresie zadań publicznych realizowanych prze gminę. W tym kontekście należy
również rozpatrywać §72 Statutu Miasta Gdańska określający obowiązek zachowa-
nia szczególnej staranności przy wykonywaniu zarządu mieniem komunalnym zgod-
nie z przeznaczeniem tego mienia i jego ochroną przez osoby uczestniczące w zarzą-
dzaniu. Finansowanie wskazanych inicjatyw wpisuje się zatem w katalog zadań osie-
dla, a w szczególności w organizowanie samopomocy mieszkańców i wspólnych
przedsięwzięć na rzecz miejsca zamieszkania.
Oprócz środków miejskich osiedle Osowa może uzyskać finansowanie swojej
działalności na podstawie darowizn od osób prawnych i fizycznych. Mają one charak-
ter darowizny celowej wpływającej na konto dochodów Gdańska, z przeznaczeniem
na rzecz osiedla.

2.4. Kontrola i nadzór nad działalnością organów osiedla Osowa.


Konsekwencją przyznania organom administracji publicznej pewnych zadań
i kompetencji jest obowiązek wprowadzenia mechanizmów, które zapewnią ich wła-
ściwą realizację. Zadanie to spełniają dwie instytucje prawne określające stosunki pa-
nujące między podmiotami administracji. Pierwszy instrument, jakim jest kontrola,
oznacza funkcję organu polegającą wyłącznie na sprawdzaniu działalności innych
jednostek, bez stałych możliwości wpływania na działalność jednostek kontrolowa-
nych. Co do zasady uznaje się, że organ kontrolujący posiada kompetencje polegające
wyłącznie na prezentacji wyników przeprowadzonej kontroli wraz z wnioskami
i ewentualnymi zaleceniami skierowanymi do jednostek kontrolowanych. 49 Szersze
możliwości ingerencji w działalność podmiotu kontrolowanego posiadają organy,
które wyposażone są w uprawnienia nadzorcze. Instytucja nadzoru gwarantuje bo-
wiem szereg środków oddziaływania na postępowanie podmiotów nadzorowanych.
Należy jednak podkreślić, że nie może ich wyręczać w ich działalności. Nadzór po-
zwala zatem na stosowanie instrumentów kontroli z równoczesną możliwością wiążą-
cego wpływania na podległe organy. 50

49 M. Wierzbowski, A. Wiktorowska, Podstawowe..., s. 93.


50 Ibidem.

82 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

Ustawa o samorządzie gminnym wielokrotnie wskazuje, że działalność orga-


nów jednostek pomocniczych podlega zarówno kontroli, jak i nadzorowi, jako for-
mom zapewnienia prawidłowej realizacji zadań publicznych przez te podmioty.
Kompetencje kontrolne m.in. względem jednostki pomocniczej nadaje radzie gminy
art. 18a ust. 1 u.s.g., natomiast w art. 35 ust. 3 pkt 5 ustawy gminnej podkreśla się,
że zakres i formy kontroli oraz nadzoru prowadzone przez organy gminy w stosunku
do jednostki pomocniczej stanowią materię jej statutu. Założenia te wprowadzone
zostały do Statutu Osiedla Osowa, który w rozdziale V stanowi, że nadzór nad dzia-
łalnością organów osiedla sprawuje Rada Miasta Gdańska, natomiast nadzorem nad
zgodnością z prawem uchwał podejmowanych przez organy jednostki pomocniczej
zajmuje się Prezydent, któremu przysługuje w tym zakresie kompetencja do uznania
osiedlowych aktów prawnych za nieważne w przypadku, gdy naruszenie prawa ma
istotny charakter. Wydaje się jednak, że uchwałodawca błędnie określił w tym miejscu
kompetencje przysługujące Radzie Miasta Gdańska względem działalności organów
osiedla Osowa. Z wykładni literalnej wspomnianego art. 18a ust. 1 u.s.g., jak również
art. 15 u.s.g. („(...)organem stanowiącym i kontrolnym w gminie jest rada gminy.”)
wynika bowiem jednoznacznie, że Rada Miasta Gdańska sprawuje kompetencje
o charakterze kontrolnym, a nie nadzorczym. Co więcej Komisja Rewizyjna, która
została powołana w celach kontrolnych przez RMG, pozbawiona jest jakichkolwiek
nadzorczych środków oddziaływania merytorycznego (np. uprawnienie do zawiesza-
nia rozstrzygnięć) 51 , które mogłyby zagwarantować możliwość wpływania na nadzo-
rowane podmioty. Należy zatem przyjąć, że nadzór w zakresie legalności uchwał or-
ganów osiedla Osowa sprawowany jest przez organ wykonawczy gminy, zaś kontrolą
ich działalności zajmuje się właśnie Komisja Rewizyjna Rady Miasta Gdańska.
Wątpliwości w doktrynie budzi katalog kryteriów jakimi mogą kierować
się organy w postępowaniu kontrolnym i nadzorczym względem działalności organów
jednostki pomocniczej. Zdaniem A. Szewca dopuszcza się zastosowanie różnorod-
nych wskaźników, pośród których w szczególności wymienić należy kryterium legal-
ności, gospodarności, rzetelności i celowości. 52 Odmienny pogląd na ten temat pre-
zentuje z kolei P. Chmielnicki. 53 Uważa on, że jedyną dopuszczalną formą analizy
działalności jednostek pomocniczych jest kontrola pod kątem jej zgodności z aktami
wyższego rzędu. Za słusznością tej tezy przemawia art. 171 ust. 1 Konstytucji, z któ-
rego wynika, że nadzór samorządu terytorialnego może opierać się jedynie o kryte-
rium legalności. Z drugiej strony regulacja Statutu Osiedla Osowa jednoznacznie od-
dziela nadzór nad zgodnością z prawem uchwał organów osiedla prowadzony przez
władzę wykonawczą od niedookreślonej formy kontroli nad działalności organów

51 Ibidem.
52 A. Szewc, Komentarz do art. 35 ustawy o samorządzie gminnym [w:] A. Szewc..., Samorząd..., s. 345.
53 P. Chmielnicki, Komentarz do art. 35 ustawy o samorządzie gminnym [w:] Komentarz..., pr. zbior. pod red. P.

Chmielnickiego, s. 258.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 83


Karol Ważny

osiedla sprawowanej przez Radę Miasta Gdańska. Z literalnej wykładni wynika zatem,
że kontrola Rady może przybrać różnorodne kryteria.
Problematyczna wydaje się również kwestia podmiotów, które są uprawnione
do prowadzenia nadzoru działalności organów jednostek pomocniczych. Jak wskaza-
no powyżej, podstawową kompetencję w tym zakresie posiadają organy gminy, jednak
w nauce prawa administracyjnego niekiedy uważa się, że rolę nadzorczą w stosunku
do organów osiedli/dzielnic pełnią także podmioty wymienione w art. 171 ust.
2 Konstytucji, a także w art. 86 u.s.g. Mowa o Prezesie Rady Ministrów, wojewodzie
i regionalnej izbie obrachunkowej, które sprawują generalny nadzór administracyjny
nad działalnością j.s.t. Uznaje się, że jednostki pomocnicze powinny podlegać nadzo-
rowi tych organów z racji wykonywanych przez nie zadań należących do imperium
gminy.
Statut Osiedla wprowadza ponadto kontrolę wewnętrzną w ramach struktury
organów jednostki pomocniczej. Taką funkcję pełni bowiem wspomniana Komisja
Rewizyjna wchodząca w skład Rady Osiedla Osowa, która sprawuje kontrolę wzglę-
dem Zarząd Osiedla Osowa. Jako instrument kontroli organów jednostki pomocni-
czej gminy trzeba także traktować opisaną w §39 Statutu Osiedla Osowa procedurę
składania sprawozdań przez organy osiedla przed jego mieszkańcami. Przepis ten
stanowi, że do dnia 15 kwietnia każdego roku Rada i Zarząd Osiedla mają obowiązek
przedstawienia sprawozdania ze swojej działalności za rok ubiegły. Prezentacja spra-
wozdania powinna się odbyć na zorganizowanym zebraniu w obecności zaintereso-
wanych mieszkańców.
Nie można również zapominać o hipotetycznej możliwości zastosowania wo-
bec Zarządu Osiedla Osowa kontroli instancyjnej przez samorządowe kolegium od-
woławcze (w przypadku nadania Zarządowi kompetencji do załatwiania indywidual-
nych spraw z zakresu administracji publicznej 54 ) oraz pozainstancyjnej kontroli sądo-
wej zgodnie z procedura określoną w art. 101 ustawy gminnej (Każdy, czyj interes
prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem podjętymi
przez organ gminy w sprawie z zakresu administracji publicznej, może - po bezsku-
tecznym wezwaniu do usunięcia naruszenia - zaskarżyć uchwałę do sądu administra-
cyjnego.).

Literatura:
Broniewicz W., glosa aprobująca do uchwały SN z dnia 16 kwietnia 1991 r., III CZP
23/91, Przegląd Sądowy z 1992 r. Nr 9; Byjoch K., Sulimierski J., Tarno J., Samorząd
terytorialny po reformie ustrojowej państwa, Warszawa 2000; Chmielnicki P., Zdolność sądowa

54Upoważnienie do delegacji tego uprawnienia przez radę gminy na rzecz organów wykonawczych
jednostek pomocniczych określa art. 39 ust. 4 u.s.g. W tym przypadku stosuje się przepisy ustawy z
dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, Dz.U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, z
późn. zm.

84 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Ustrój osiedla Osowa w mieście Gdańsku

jednostek samorządu terytorialnego, Samorząd Terytorialny z 1999 r. Nr 6; Komentarz do


ustawy o samorządzie gminnym, pr. zbior. pod red. P. Chmielnickiego, Warszawa 2004;
Dolnicki B., Samorząd Terytorialny, Kraków 2006; Leoński Z., Samorząd terytorialny w RP,
Warszawa 2002; Nowacka E., Samorząd terytorialny w ustroju państwowym, Warszawa
2003; Olejniczak-Szałowska E., Konsultacje we wspólnocie samorządowej, Samorząd Teryto-
rialny z 1997 Nr 1-2; Szarek R., Glosa do uchwały SN z dnia 25 kwietnia 1996 r., II
CZP 34/96, Samorząd Terytorialny z 1997 r. Nr 6; Szarek R., Glosa do postanowie-
nia SN z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 880/00, OSP z 2002 r. Nr 4; Szczepaniak
R., W kwestii cywilnoprawnej reprezentacji gminy, Samorząd Terytorialny z 1995 r. Nr 7-8;
Szewc A., Jyż G., Pławecki Z., Samorząd gminny: Komentarz, Warszawa 2005; Tarno J.,
Sieniuć M., Sulimerski J., Wyporska J., Samorząd terytorialny w Polsce, Warszawa 2004;
Prawo administracyjne pr. zbior. pod red. M. Wierzbowskiego, Warszawa 2003.

Źródła prawa:
1. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. Dz.U. Nr 78,
poz. 483, z późn. zm.;
2. Ustawa z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu tery-
torjalnego, Dz.U.R.P. Nr 35, poz. 294 z późn. zm.;
3. Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego,
Dz.U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, z późn. zm.;
4. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. Nr 16, poz. 93, z
późn. zm.;
5. Ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, t.j. Dz.U. z 2001 r.
Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.;
6. Ustawa z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, t.j.
Dz.U. z 2003 r. Nr 221, poz. 2199, z późn. zm.;
7. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny, Dz.U. Nr 88, poz. 553 z późn.
zm.;
8. Ustawa z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych, Dz.U. Nr 249,
poz. 2104, z późn. zm.;
9. Uchwała Nr XLIX/348/92 Rady Miasta Gdańska z dnia 30 lipca 1992 r. w
sprawie utworzenia jednostek pomocniczych Miasta Gdańska w postaci dziel-
nic/osiedli;
10. Uchwała nr XL/1226/2001 Rady Miasta Gdańska z dnia 25 października
2001 roku w sprawie uchwalenia Statutu Miasta Gdańska;
11. Uchwała Nr XLIX/1488/2002 Rady Miasta Gdańska z dnia 23 maja 2002 ro-
ku w sprawie zasad i trybu przeprowadzania wyborów do rad jednostek po-
mocniczych;
12. Uchwała Nr XLIX/1489/2002 Rady Miasta Gdańska z dnia 23 maja 2002 r.
w sprawie określenia organizacji, zasad finansowania oraz zakresu działania
jednostek pomocniczych Miasta Gdańska, zwana dalej uchwałą w sprawie
określenia organizacji jednostek pomocniczych;

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 85


Karol Ważny

13. Uchwała Nr VIII/192/2003 Rady Miasta Gdańska z dnia 24 kwietnia 2003


roku w sprawie ustalenia wysokości diet służbowych dla Przewodniczących
Rad, Przewodniczących Zarządów i Zastępców Przewodniczących Zarządów
jednostek pomocniczych Miasta Gdańska;
14. Uchwała Nr XVIII/531/2003 Rady Miasta Gdańska z dnia 30 grudnia 2003
roku w sprawie uchwalenia Statutu jednostki pomocniczej - Osiedla Osowa;
15. Uchwała Nr XXXVI/1173/05 Rady Miasta Gdańska z dnia 31 marca 2005
roku w sprawie procedury przygotowania i uchwalania wieloletnich planów
inwestycyjnych Miasta Gdańska;
16. Uchwała Nr XVII/389/07 Rady Miasta Gdańska z dnia 29 listopada 2007 ro-
ku w sprawie wyodrębnienia na rok 2008 środków finansowych na działalność
statutową jednostek pomocniczych.

Pozycje 9-16: http://www.gdansk.pl

Orzecznictwo:
Postanowienie SN, II CKN 880/00, OSP z 2002 r. Nr 4;
Rozstrzygnięcie wojewody łódzkiego PR 01374/15/00, OSS z 2000 r. Nr 4;
Uchwała SN, III CZP 23/91; Przegląd Sądowy z 1992 r. Nr 9;
Uchwała SN III AZP 33/95, OSNP z 1996 r. Nr 16;
Uchwała SN, II CZP 34/96, Samorząd Terytorialny z 1997 r. Nr 6;
Uchwała RIO w Poznaniu 440/95, OSS z 1996 r. Nr 3;
Wyrok NSA SA/Wr 300/92, Wspólnota z 1992 r. Nr 33;
Wyrok NSA SA/Ka 2725/95, ONSA z 1997 r. Nr 3;
Wyrok NSA II SA 1255/98, LEX nr 47214;
Wyrok NSA OSA 2/00, ONSA z 2001 r. Nr 2;
Wyrok NSA II SA/Łd 1097/00, ONSA z 2001 r. Nr 4
Wyrok NSA II SA 1593/01, LEX nr 53382;
Wyrok sądu apelacyjnego w Krakowie II AKa 258/02, KZS z 2002 r. Nr 12.

Źródła internetowe:
http://www.rada.osowa.com/
http://www.gdansk.pl/

86 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


DR MACIEJ TARKOWSKI
KATEDRA GEOGRAFII ROZWOJU REGIONALNEGO
WYDZIAŁ GEOGRAFII I OCEANOGRAFII
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Gdańsk jako największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta –


węzła o krajowym znaczeniu w systemie osadniczym
Polski
Gdańsk i aglomeracja Trójmiasta w systemie osadniczym kraju
System osadniczy, rozumiany jako zbiór powiązanych różnorodnymi interak-
cjami jednostek osadniczych, jest tworem złożonym i niejednorodnym. Elementy
wchodzące w jego skład – miasta i miejscowości wiejskie – cechują się zróżnicowaną
wielkością, strukturą przestrzenną czy pełnionymi funkcjami. Konfiguracja wymie-
nionych cech decyduje o randze każdego elementu w systemie osadniczym. W hierar-
chii systemu osadniczego Polski Gdańsk niewątpliwie zajmuje wysokie miejsce. O po-
zycji tej nie decydują jednak tylko zasoby, walory miasta i funkcje, które pełni. Rola
Gdańska w systemie osadniczym kraju jest istotnie wzmacniana przez Gdynię i Sopot
oraz pozostałe miasta i gminy wchodzące w skład aglomeracji Trójmiasta. To właśnie
główne aglomeracje Polski skupiają siedziby międzynarodowych korporacji i najwięk-
szych polskich przedsiębiorstw 1 , instytucji naukowo-badawczych 2 , konkurują o inwe-
storów z branż usługowych i zaawansowanych technologii 3 oraz kształtują międzywo-
jewódzkie potoki migracyne 4 .
Podobną, do posiadanej przez aglomerację Trójmiasta, rangę w systemie
osadniczym posiada jeszcze kilka ośrodków. Niewątpliwie wyżej w tej hierarchii znaj-
duje się aglomeracja Warszawy. Pełni ona funkcje nie tylko ponadregionalne, czyli
wykraczające w swoim oddziaływaniu poza obszar województwa mazowieckiego,
ale także krajowe i międzynarodowe. Do ośrodków o randze ponadregionalnej – ta-

1 P. Śleszyński, 2002, Struktura i rozmieszczenie ośrodków zarządzania w polskiej gospodarce w 2000


r., [w:] Przegląd Geograficzny, 74, 2, s. 199–228.
2 Z. Chojnicki, T. Czyż, 2006, Aspekty regionalne gospodarki opartej na wiedzy w Polsce, Bogucki

Wydawnictwo Naukowe, Poznań.


3 T. Kalinowski (red.) i inni, 2006, Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski 2006,

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, Gdańsk.


4 M. Tarkowski, 2007, Centra i peryferie rozwoju społeczno-gospodarczego Polski w okresie transfor-

macji ustrojowej, maszynopis w Katedrze Geografii Rozwoju Regionalnego UG, Gdynia.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 87


dr Maciej Tarkowski

kiej, jaką pełni Trójmiasto – zaliczono: Kraków, konurbację katowicką 5 , Łódź, Po-
znań i Wrocław 6 .
We wszystkich wymienionych ośrodkach obserwowane są intensywne procesy
suburbanizacji, polegające na ekspansji funkcji mieszkaniowej i towarzyszących jej
działalności usługowych w strefie podmiejskiej. Dlatego też poniższa analiza rozwoju
społeczno-gospodarczego aglomeracji Trójmiasta na tle pozostałych wymienionych
ośrodków, traktuje miasta, stanowiące rdzeń aglomeracji i ich strefy podmiejskie, jako
funkcjonalne całości (Ryc. 1). Takie podejście pozwala bardziej wiarygodnie odzwier-
ciedlić procesy rozwoju dużych ośrodków miejskich niż ma to miejsce
w przypadku wykorzystania tradycyjnego podziału jednostek osadniczych na miasta
i wsie.
Stosując opisane podejście badawcze w niniejszym opracowaniu podjęto pró-
bę odpowiedzi na dwa pytania. Po pierwsze, jaki jest poziom i dynamika rozwoju
aglomeracji Trójmiasta w stosunku do pozostałych ośrodków o znaczeniu ponadre-
gionalnym? Po drugie, jakie jest jak się zmienia znaczenie Gdańska
w aglomeracji Trójmiasta? Podejmując próbę odpowiedzi na tak sformułowane pyta-
nia zastosowano metody analizy ilościowych wskaźników poziomu rozwoju społecz-
no-gospodarczego w latach 1994-2003, a więc w okresie poprzedzającym akcesję Pol-
ski do UE. Biorąc pod uwagę dynamikę procesów rządzących przekształceniami sys-
temu osadniczego nie jest to okres długi. Nie mniej był to ważny etap transformacji
ustrojowej, która nie pozostała bez wpływu na tempo i kierunki rozwoju najwięk-
szych jednostek osadniczych kraju, w tym aglomeracji Trójmiasta.

5 Do konurbacji katowickiej zaliczono 14 miast: Bytom, Chorzów, Dąbrowę Górniczą, Jaworzno, Gli-

wice, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Rudę Śląską, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Święto-
chłowice, Tychy i Zabrze (Z. Rykiel, 1985 za J. Runge, 1996, Struktura rynku pracy regionu tradycyjne-
go i jego otoczenia na przykładzie województwa katowickiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego,
Katowice.)
6 W niektórych opracowaniach do grupy tej zaliczany jest również Szczecin i Lublin.

88 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk jako największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta...

Rosja Lit
wa

B
i
a
ł
N o
i r
e u
m ś
c
y

U
k
r
a
Czechy i
n
a

Słowacja

Centrum rozwoju kraju Granice państw

Centra rozwoju makroregionów Granice województw

Centra rozwju regionów (województw) Granice podregionów

Granice dziennego systemu


Centra rozwoju podregonów
miejskiego
Granice gmin
Scale in
Kilometers
0 50 100 150 km

Ryc. 1. Ranga aglomeracji Trójmiasta w systemie osadniczym Polski, Źródło: opracowanie


własne

Rozwój społeczno-gospodarczy w świetle ilościowych wskaźników statystycz-


nych
Rozwój społeczno-gospodarczy definiowany jest w różny sposób. Nie wdając
się w tym miejscu w rozważania na temat znaczenia pojęcia 7 , posłużono się koncepcją
rozwoju społeczno-gospodarczego, zaproponowaną przez Z. Chojnickiego i T. Czy-
ż 8 . Zakłada ona, że „rozwój społeczno-gospodarczy można określić jako zespół ukie-
runkowanych zmian, jakie zachodzą w różnych sferach rzeczywistości: społecznej

7 Definicje „rozwoju” oraz jego kategorie omówione zostały w syntetyczny sposób w publikacji:

Krzysztofek K., Szczepański M. S., Zrozumieć rozwój. Od społeczeństw tradycyjnych do informacyjnych, Wydaw-
nictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2005.
8 Z. Chojnicki, T. Czyż, Aspekty regionalne gospodarki opartej na wiedzy w Polsce, Bogucki Wydawnictwo

Naukowe, Poznań 2006, s. 24.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 89


dr Maciej Tarkowski

ekonomicznej, politycznej, instytucjonalnej, kulturowej, biologicznej, ekologicznej


i ochrony środowiska przyrodniczego”.
Z powyższej definicji wynika, że ocena zmian w rozwoju społeczno-
gospodarczym wymaga przyjęcia stosunkowo szerokiego wachlarza cech opisujących
wszystkie najważniejsze jego aspekty. W przypadku Polski, jak i innych krajów post-
komunistycznych, ponadto powinna ona uwzględniać specyfikę okresu transformacji
ustrojowej. Ramy dla takiej analizy zaproponowane zostały przez
Z. Chojnickiego i T. Czyż 9 . Rozwój społeczno-gospodarczy w omawianym okresie
wiążą oni z warunkami i czynnikami aktywizacji. O ile warunki rozwoju zaliczają
do własności obszaru zastanych i słabo sterowalnych, o tyle czynniki aktywizacji okre-
ślają jako własności mające charakter czynny i bardziej sterowalny. Można więc po-
wiedzieć, że warunki stanowią ramy rozwoju, a czynniki jego treść. Do głównych wa-
runków rozwoju regionów Z. Chojnicki i T. Czyż zaliczyli sytuację ludnościową,
strukturę sieci osadniczej, stan środowiska przyrodniczego, infrastrukturę techniczną
i strukturę gospodarki. Wśród najważniejszych czynników aktywizacji znalazł się na-
tomiast rozwój sfery instytucjonalnej gospodarki rynkowej (banki i prywatyzacja),
otoczenie biznesu, innowacyjność, klimat społeczny i inwestycje zagraniczne.
Dla potrzeb niniejszej analizy dokonano modyfikacji proponowanej struktury cech,
uwzględniającej specyfikę badań aglomeracji miejskich jak i wynikającej z dostępności
danych statystycznych (Tabl.1).

Tabl. 1. Lista cech opisujących warunki i czynniki rozwoju społeczno-gospodarczego Polski w okresie
transformacji ustrojowej

Warunki i
Okres lat Cechy
czynniki
1994-
a 2003 Udział ludności w wieku poprodukcyjnym (proc.)
r 1994-
u Zgony niemowląt na 1000 urodzeń żywych
Sytuacja lud- 2003
n nościowa 1994-
k 2003 Saldo przyrostu naturalnego na 1000 mieszkańców
i
r 1994-
2003 Saldo migracji na 1000 mieszkańców
o
z Infrastruktura 1994- Odsetek ludności obsługiwanej przez oczyszczalnie
w techniczna i 2003 ścieków (proc.)
o społeczna 1994-
j 2003 Liczba mieszkań na 1000 mieszkańców

9Chojnicki Z., Czyż T., Główne aspekty regionalnego rozwoju społeczno-gospodarczego, [w:] J. J. Parysek (red.),
Rozwój regionalny i lokalny w Polsce w latach 1989–2002, Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Poznań 2004, s.
13–24.

90 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk jako największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta...

1994- Liczba absolwentów szkół maturalnych na 1000


2003 mieszkańców
1994- Liczba pracujących w sklepach na 10 tys. mieszkań-
2003 ców
1994- Liczba miejsc na widowni w kinach stałych na 10 tys.
2003 mieszkańców
1994-
2003 Wydatki inwestycyjne samorządów gminnych w zł
na mieszkańca
Struktura go- 1995-
Udział pracujących w usługach (proc.)
spodarcza 2003
Rozwój sfery 1999-
z instytucjonal- 2003
y Odsetek pracujących w sektorze prywatnym (proc.)
nej gospodarki
n rynkowej
n 1994-
Otoczenie Liczba podmiotów sekcji J i K na 1000 podmiotów
i 2003
biznesu gospodarczych
k
i 1994- Liczba zakładów osób fizycznych na 1000 mieszkań-
a Klimat spo- 2003 ców
k łeczny 1994- Liczba fundacji, stowarzyszeń i organizacji społecz-
t 2003 nych na 10 tys. mieszkańców
y 1994-
w 2003
i
z
a
c
j
Inwestycje za- Liczba spółek z udziałem kapitału zagranicznego
i
graniczne na 1000 podmiotów gospodarczych (bez ZOF)
r
o
z
w
o
j
u
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Z. Chojnicki, T. Czyż, 2004.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 91


dr Maciej Tarkowski

Rozwój społeczno-gospodarczy aglomeracji Trójmiasta na tle pozostałych


ośrodków osadniczych rangi ponadregionalnej
Analiza przedstawionego powyżej zestawu wskaźników wykazała,
że aglomeracja Trójmiasta, na tle porównywalnych ośrodków w Polsce, cechowała się
w badanym okresie zróżnicowanym poziomem i dynamiką rozwoju (Tabl. 2).

Tabl. 2. Poziom i dynamika rozwoju społeczno-gospodarczego aglomeracji Trójmiasta na tle pozostałych


ośrodków osadniczych rangi ponadregionalnej w latach 1994–2003.

Średnia
Wartość Pozycja w roczna Pozycja w
wskaźnika rankingu 7 dynamika rankingu
Warunki i czynniki w 2003 r. aglomeracji (proc.) aglomeracji
Udział ludności w wieku popro-
dukcyjnym (proc.) 15,2 2 1,8 6
Zgony niemowląt na 1000 urodzeń
żywych 9,3 6 -7,5 5
Saldo przyrostu naturalnego
na 1000 mieszkańców 0,8 1 – –
Saldo migracji
na 1000 mieszkańców 2,4 4 – –
Odsetek ludności obsługiwanej
przez oczyszczalnie ścieków (proc.) 91 2 0,9 7
Liczba mieszkań
na 1000 mieszkańców 353 7 1,6 4
Liczba absolwentów szkół matural-
nych na 1000 mieszkańców 10 7 3,2 7
Liczba pracujących w sklepach na
10 tys. mieszkańców 34 5 3,2 4
Liczba miejsc na widowni w kinach
stałych na 10 tys. mieszkańców 98 4 5,4 5
Wydatki inwestycyjne samorządów
gminnych w zł na mieszkańca 259 5 12,7 5
Udział pracujących w usługach
(proc.) 68 4 1,5 6
Odsetek pracujących w sektorze
prywatnym (proc.) 59 3 2,6 1
Liczba podmiotów sekcji J i K na
1000 podmiotów gospodarczych 240 2 6,7 5
Liczba zakładów osób fizycznych
na 1000 mieszkańców 91 6 6,6 1

92 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk jako największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta...

Liczba fundacji, stowarzyszeń


i organizacji społecznych na 10 tys.
mieszkańców 21 5 14,3 5
Liczba spółek z udziałem kapitału
zagranicznego na 1000 podmiotów
gospodarczych (bez ZOF) 72 4 0,9 7
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.

W zakresie sytuacji ludnościowej, na tle badanych ośrodków, aglomeracja Trójmiasta


zajmowała dość wysokie pozycje. Cechowała się bardzo niskim udziałem osób
w wieku poprodukcyjnym i najwyższym przyrostem naturalnym. Jedyną słabą stroną
była wysoka śmiertelność niemowląt. Była ona powodowana splotem takich czynni-
ków jak: poziom zanieczyszczenia środowiska, tryb i indywidualne warunki życia ko-
biet ciężarnych oraz poziom opieki zdrowotnej. W przypadku aglomeracji Trójmiasta
wymienione czynniki nie wyjaśniają jednak do końca tak wysokiego współczynnika
zgonów 10 . O ile sytuacja ludnościowa aglomeracji była dość dobra
o tyle w zakresie jej zmian przeważały niekorzystne procesy. Bardzo szybko rósł
udział osób w wieku poprodukcyjnym. Odnotowano także wyraźny spadek stopy
przyrostu naturalnego (Ryc. 2), który spowodował w tym zakresie zmniejszenie prze-
wagi aglomeracji Trójmiasta nad innymi ośrodkami. Powszechnym zjawiskiem
w badanym okresie był znaczny spadek śmiertelności niemowląt. Na obszarze aglo-
meracji Trójmiasta był on jednak wolniejszy niż w pozostałych ośrodkach rangi po-
nadregionalnej. Pozytywnym procesem było rosnące dodatnie saldo migracji. Jednak
w porównywanych ośrodkach również wystąpił wyraźny jego wzrost. W tym zakresie
aglomeracja Trójmiasta trwale nie zwiększyła swojej przewagi (Ryc. 2).

10 Wśród źródeł wysokiej śmiertelności niemowląt wymienia się oddziaływanie hałdy fosfogipsów

w Wiślince. Istnieje także przypuszczenie, że w błędny sposób prowadzona jest statystyka zgonów
niemowląt. Bardzo wysokie, nie notowane na sąsiednich obszarach, wartości omawianego wskaźnika
odnotowywane są dla Gdańska, w którym funkcjonuje Akademia Medyczna skupiająca trudne przy-
padki, z znacznie większego obszaru niż aglomeracja Trójmiasta.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 93


dr Maciej Tarkowski

3,0

2,5

2,0

1,5

1,0
na 1000 mieszkańców

0,5

0,0
1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003

-0,5

-1,0

-1,5

-2,0
Przyrost naturalny Aglomeracja Trójmiasta
Przyrost naturalny Aglomeracje ogółem
-2,5
Saldo migracji Aglomeracja Trójmiasta
Saldo migracji Aglomeracje ogółem
-3,0

Ryc. 2. Stopa przyrostu naturalnego i salda migracji w aglomeracji Trójmiasta na tle pozostałych
ośrodków osadniczych rangi ponadregionalnej w latach 1994-2003, Źródło: opracowanie własne
na podstawie danych GUS

Poziom rozwoju infrastruktury technicznej i społecznej w zakresie większości anali-


zowanych wskaźników jawił się jako przeciętny lub niski. Jedynie infrastruktura
oczyszczalna ścieków była rozwinięta ponadprzeciętnie. Dynamika poprawy stanu
infrastruktury także była przeciętna lub niska w porównaniu do pozostałych analizo-
wanych ośrodków.
Biorąc pod uwagę gospodarcze aspekty rozwoju (struktura, gospodarki, pry-
watyzacja, otoczenie biznesu), mocną stroną analizowanego obszaru była dobrze
rozwinięta infrastruktura otoczenia biznesu. Tworzą ją głównie podmioty z sektora
obsługi nieruchomości i firm oraz finansów. W badanym okresie wysoką dynamikę
odnotowano w zakresie prywatyzacji i poziomu przedsiębiorczości. Słabą stroną,
w porównaniu z innymi ośrodkami, był natomiast najniższą dynamika liczby podmio-

94 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk jako największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta...

tów z udziałem kapitału zagranicznego, co jest pochodną względnie niskiej atrakcyj-


ności aglomeracji Trójmiasta w zestawieniu z porównywanymi ośrodkami 11 .

Znaczenie Gdańska w rozwoju społeczno-gospodarczym aglomeracji Trój-


miasta
Rozwój aglomeracji jest wypadkową przemian zachodzących w głównych jej
ośrodkach jak i na obszarach funkcjonalnie do nich ciążących. To, jakie z części
aglomeracji cechują się wyższą dynamiką zależy od stadium procesów urbanizacyj-
nych, które z kolei uwarunkowane są prawidłowościami rządzącymi rozwojem spo-
łeczno-gospodarczym. Urbanizacja w krajach postkomunistycznych, silnie uwarun-
kowana jest procesami transformacji ustrojowej. W miastach Europy Środkowo-
Wschodniej zaobserwować można współwystępowanie procesów suburbanizacji (roz-
rost strefy podmiejskiej), dezurbanizacji (kryzys miasta centralnego) i reurbanizacji
(ożywienia miasta centralnego poprzez zmianę zagospodarowania i funkcji wybranych
obszarów), co jest pewną specyfiką tego regionu. W zależności od struktury i funkcji
miasta intensywność każdego z nich jest inna. Wymienione procesy zaobserwować
można także w aglomeracji Trójmiasta. Najsilniejszym z nich jest suburbanizacja.
Rozwój zabudowy mieszkaniowej i towarzyszącej jej infrastruktury na terenach pod-
miejskich, powoduje że skupiają one coraz większą część aktywności społeczno-
gospodarczej. Jednocześnie spada w tym zakresie znaczenie Trójmiasta, a co za tym
idzie – Gdańska.
W latach 1994-2003, mimo nieznacznego wzrostu liczby mieszkańców i dość
wyraźnego wzrostu liczby mieszkań, udział Gdańska w populacji i infrastrukturze
mieszkaniowej aglomeracji uległ zmniejszeniu (Tabl. 3). To właśnie jedna
z podstawowych konsekwencji suburbanizacji.

Tabl. 3. Zmiany znaczenia Gdańska w strukturze społeczno-gospodarczej aglomeracji Trójmiasta


w latach 1994-2003

Liczba (tys.) Zmiana Udział Gdańska w


liczby aglomeracji (proc.) Zmiana udzia-
Miernik 1994 2003 (tys.) 1994 2003 łu pkt. proc.)
Ludność 453,9 454,4 0,5 43,4 42,2 -1,2
Mieszkania 149,2 168,1 18,9 46,4 44,2 -2,2
Pracujący w sklepach 12,4 17,0 4,6 46,1 46,4 0,3

11Kalinowski T (red.) i inni, Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski 2006, Instytut Badań
nad Gospodarką Rynkową, Gdańsk 2006.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 95


dr Maciej Tarkowski

Zakłady osób fizycz-


nych 21,2 41,8 20,7 44,9 42,9 -2,0
Fundacje, stowarzy-
szenia
i organizacje społecz-
ne 0,5 1,2 0,7 70,2 52,3 -17,9
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS

Odpływ ludności z Gdańska do strefy podmiejskiej ma również głębsze implikacje dla


rozwoju miasta i jego znaczenia jako głównego ośrodka aglomeracji. Do strefy pod-
miejskiej przenosi się głównie ludność lepiej sytuowana materialnie. Stosunkowo czę-
sto są to ludzie aktywni zarówno w sferze gospodarczej jak i społecznej.
W rezultacie mimo znacznego wzrostu liczby zakładów osób fizycznych (małych
przedsiębiorstw), jaki wystąpił w Gdańsku w badanej dekadzie, udział miasta w liczbie
tego typu podmiotów w aglomeracji istotnie się zmniejszył. Wynika to z faktu,
że na pozostałych jej obszarach dynamika przedsiębiorczości była jeszcze wyższa.
Stymulowały ją przenosiny firm będące konsekwencją zmiany miejsca zamieszkania
oraz rosnącym popytem na usługi w strefie podmiejskiej.
Spadek znaczenia Gdańska, mimo ponad dwukrotnego wzrostu liczby organi-
zacji pozarządowych, wystąpił także w zakresie aktywności społecznej.
W badanym okresie liczba tego typu organizacji na pozostałych obszarach aglomeracji
wzrosła ponad pięciokrotnie. Trudno obecnie sformułować jednoznaczną ocenę,
na ile był to efekt procesów suburbanizacyjnych a na ile skutek rosnącej aktywności
społecznej, jaka w badanym okresie wystąpiła w całym kraju. Wyniki dotychczaso-
wych badań 12 pozwalają sformułować hipotezę, że takie efekty suburbanizacji jak
wzrost dochodów własnych gmin (napływ ludności o ponadprzeciętnych dochodach)
i rosnąca przedsiębiorczość były katalizatore sprzyjającym wzrostowi aktywności spo-
łecznej.

12 J. Wendt, Wymiar przestrzenny struktur i aktywności społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, Prace Geogra-
ficzne, nr 208, IGiPZ PAN, Warszawa 2007.

96 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk jako największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta...

2500
Pozostały obszar aglomeracji
Gdańsk

2000

1500

1000

500

0
1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003

Ryc. 3. Zmiana liczby fundacji, stowarzyszeń i organizacji społecznych na obszarze aglomeracji


Trójmiasta w latach 1994-2003, Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS

Wzrost znaczenia Gdańska w stosunku do innych obszarów aglomeracji odnotowano


natomiast w przypadku sieci handlowej. Jej rozwój w tym mieście, mierzony liczbą
pracujących, był bardziej dynamiczny niż na pozostałych obszarach aglomeracji. Jest
to efekt lokalizacji wielkopowierzchniowyh obiektów handlowych, głównie
w sąsiedztwie węzłów drogowych Obwodnicy Trójmiasta oraz budowy galerii han-
dlowych w dzielnicach centralnych. Działania te, po części są przykładem skutecz-
nych procesów reurbanizacyjnych.

Wnioski
Przeprowadzona analiza pozwala na sformułowanie wniosków odpowiadają-
cych na pytania postawione we wstępie. Poziom rozwoju społeczno-gospodarczego
aglomeracji Trójmiasta, w odniesieniu do pozostałych badanych ośrodków ocenić
należy jako przeciętny aczkolwiek zróżnicowany w zależności
od badanego aspektu. Mocną strona aglomeracji okazała się względnie dobra sytuacja
ludnościowa. Również w niektórych gospodarczych aspektach rozwoju badany obszar
dysponuje atutami. Chodzi przede wszystkim o zaawansowanie prywatyzacji i poziom
rozwoju infrastruktury otoczenia biznesu. Słabą stroną aglomeracji jest przede
wszystkim niski poziom rozwoju infrastruktury społecznej, w szczególności mieszka-
niowej i edukacyjnej.
Kierunek przemian rozwoju społeczno-gospodarczego w większości aspek-
tów jest pozytywny. Jednak już tempo tych przemian było stosunkowo niskie. Pomi-

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 97


dr Maciej Tarkowski

jając dynamiczne postępy prywatyzacji i przedsiębiorczości w pozostałych aspektach


inne aglomeracje wyprzedzały badany obszar. Szczególnie wyraźnie widać to w przy-
padku zmian liczby ludności obsługiwanej przez oczyszczalnie ścieków, rozwoju
szkolnictwa maturalnego czy powstawania spółek z udziałem kapitału zagranicznego.
Negatywne kierunki przemian zaobserwowano w niektórych aspektach ludno-
ściowych. Zaznaczył się wyraźny wzrost liczby ludności w wieku poprodukcyjnym.
Towarzyszył mu wyraźny spadek przyrostu naturalnego. Oba spadki były głębsze od
przeciętnych dla badanego zbioru ośrodków.
Znaczenie Gdańska, w sensie ilościowego udziału w zasobach stanowiących
podstawę rozwoju społeczno-gospodarczego jest dominujące, jednak w latach 1994-
2003 uległo zmniejszeniu. Źródłem tego procesu był odpływ mieszkańców do strefy
podmiejskiej, który pociągną za sobą zmiany w strukturze przestrzennej zabudowy
mieszkaniowej, zmienił rozkład podaży i popytu na pracę i usługi a tym samym spo-
wodował zmianę rozkładu aktywności gospodarczej i społecznej. Z drugiej strony w
Gdańsku, jak w wielu innych dużych polskich miastach, realizowanych jest szereg in-
westycji zwiększających ich atrakcyjność – jeżeli nie jako miejsc zamieszkania –
to miejsc pracy i spędzania wolnego czasu.
Jak już wspomniano, analizowany okres był, jak na dynamikę zmian systemu
osadniczego, stosunkowo krótki. W okresie tym nie mogły zajść daleko idące zmiany.
I nie zaszły. Gdyby jednak liniowo ekstrapolować zaobserwowane trendy
w przyszłość, pozycja aglomeracji jak i Gdańska na tle porównywanych obszarów
w niewielu aspektach uległaby polepszeniu. Pozostaje mieć nadziej, że zasoby finan-
sowe, jakie dzięki akcesji do UE, dostępne są po 2004 r. samorządy aglomeracji Trój-
miasta będą w stanie spożytkować skutecznie, poprawiając poziom rozwoju społecz-
no-gospodarczego nie tylko w odniesieniu do stanu z przeszłości ale także
w porównaniu z konkurencyjnymi ośrodkami.

Literatura: Z. Chojnicki, T. Czyż, Główne aspekty regionalnego rozwoju społeczno-


gospodarczego, [w:] J. J. Parysek (red.), Rozwój regionalny i lokalny w Polsce w latach 1989–
2002, Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Poznań 2004, s. 13–24; Z. Chojnicki,
T. Czyż, Aspekty regionalne gospodarki opartej na wiedzy w Polsce, Bogucki Wydawnictwo
Naukowe, Poznań 2006; T. Kalinowski(red.) i inni, Atrakcyjność inwestycyjna województw
i podregionów Polski 2006, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, Gdańsk 2006;
J. Runge, Struktura rynku pracy regionu tradycyjnego i jego otoczenia na przykładzie województwa
katowickiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1996; P. Śleszyński,
Struktura i rozmieszczenie ośrodków zarządzania w polskiej gospodarce w 2000 r., [w:] Przegląd
Geograficzny, 74, 2, 2002, s. 199–228.; M. Tarkowski, Centra i peryferie rozwoju społeczno-
gospodarczego Polski w okresie transformacji ustrojowej, maszynopis w Katedrze Geografii
Rozwoju Regionalnego UG, Gdynia 2007; J. Wendt, Wymiar przestrzenny struktur
i aktywności społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, Prace Geograficzne, nr 208, IGiPZ
PAN, Warszawa 2007;

98 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Gdańsk jako największy ośrodek aglomeracji Trójmiasta...

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 99


DR MAŁGORZATA PACUK
KATEDRA GEOGRAFII ROZWOJU REGIONALNEGO
WYDZIAŁ GEOGRAFII I OCEANOGRAFII
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Zmiany funkcji terenów postoczniowych w Gdańsku

Wstęp
Funkcje portowe były w przeszłości ważnym czynnikiem kształtowania por-
towych aglomeracji miejskich. Z czasem relacje między funkcjami miejskimi
i portowymi przeszły głęboką metamorfozę. W ostatnich dziesięcioleciach, wskutek
przekształceń gospodarczych i rozwoju innych środków transportu, rola portów mor-
skich uległa fundamentalnym zmianom. Wprowadzenie nowych technik transportu
(głównie kontenerów), wzrost wielkości statków, zwiększone zapotrzebowanie
na rozległe tereny zaplecza lądowego, wymusiły nowe lokalizacje portowych terminali
przeładunkowo–składowych, z dala od centrów miast, bliżej otwartego morza. Prze-
kształceniom przestrzeni portowej w systemie miejskim zaczęło towarzyszyć zjawisko
gospodarczego oddzielenia miasta i portu 1 .
Wraz ze spadkiem znaczenia dotychczasowych form wytwórczości masowej,
opartej na tzw. paradygmacie fordowskim, na rzecz nowych rodzajów produkcji
przemysłowej, realizowanej w małych i średnich przedsiębiorstwach, oraz malejącą
rolą obszarów dotychczas wysoko uprzemysłowionych, również przestrzeń miejska
podlega daleko idącym transformacjom 2 . W miastach portowych czynnikiem spraw-
czym przekształceń przestrzennych i funkcjonalnych stały się zmiany
w technologii transportu morskiego i przeładunku towarów, a przede wszystkim głę-
boki kryzys przemysłu związanego z gospodarką morską, głównie stoczniowego.
Szczególnie silnie proces ten zaznaczył się w miastach Europy, gdzie ograniczenie
produkcji przemysłu stoczniowego doprowadziło w wielu przypadkach do upadku
i likwidacji stoczni.
Zmiany w strukturze lądowych środków transportu również nie pozostały bez
wpływu na zagospodarowanie terenów portowych i kształtowanie przestrzeni miast
portowych. Ograniczenie roli transportu kolejowego i wzrost znaczenia transportu

1 B. Jałowiecki, Współczesne przekształcenia struktury osadniczej i przestrzeni miejskiej

[w:] J. Kołodziejski, T. Parteka (red.), Cywilizacja informacyjna a przekształcenia przestrzeni. Zmiany struktu-
ralne metropolii polskich, Biuletyn KPZK 1999, z. 186.
2 Ibidem.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 99


dr Małgorzata Pacuk

samochodowego wymusił zmianę form użytkowania terenów w porcie i w mieście


(np. redukcja powierzchni bocznic kolejowych, wzrost zapotrzebowania na drogi
i place postojowe) 3 .
Efektem zmian strukturalnych w gospodarce i transporcie stała się utrata do-
tychczasowych funkcji wielu dzielnic (lub ich fragmentów) portowo–przemysłowych,
z ich nabrzeżami, dokami, terenami produkcyjnymi i zapleczem składowym. Te rozle-
głe tereny nadwodne, określane jako waterfronty, o znacznej–
a przez lata niedocenianej – atrakcyjności lokalizacyjnej, pozostające przez długi czas
niezagospodarowane, znalazły się w centrum zainteresowania władz miejskich
i inwestorów. Stare, zdegradowane tereny portowe, zlokalizowane w bezpośrednim
sąsiedztwie śródmieść stały się atrakcyjne dla nowych funkcji i działalności gospodar-
czych, często niezwiązanych z charakterem wcześniejszego użytkowania,
a ich walory krajobrazowe, architektoniczne i turystyczne są obecnie wysoko cenione.
Proces ożywiania starych terenów portowych zapoczątkowany został w latach
60. i 70. – najwcześniej w Stanach Zjednoczonych, następnie w miastach portowych
Zachodniej Europy. W ostatnich latach coraz więcej ośrodków miejskich, niezależnie
od rangi i wielkości, koncentruje wysiłki na odbudowie swoich waterfrontów, ich
przekształcaniu i integrowaniu z terenami śródmiejskimi.

Restrukturyzacja terenów portowych


Początków procesów restrukturyzacyjnych na terenach śródmiejskich należy
poszukiwać w upadku tradycyjnych branż przemysłowych, a w konsekwencji zmianie
struktury bazy ekonomicznej wielu miast, oraz pojawieniu się znacznej ilości zdegra-
dowanych terenów poprzemysłowych, wymagających ponownego zagospodarowa-
nia 4 . Działania związane z ponownym ożywieniem zdegradowanych obszarów pod
względem społecznym i gospodarczym, czyli rewitalizacja, prowadzą do zmiany struk-
tury funkcjonalnej i przestrzennej przekształcanych terenów poprzemysłowych.
Rewitalizacja to sekwencja planowanych działań mających na celu ożywienie
gospodarcze oraz zmianę struktury przestrzennej i funkcjonalnej zdegradowanych
obszarów miasta. Jako proces naprawczy przestrzeni miejskiej, polega przede wszyst-
kim na wprowadzeniu do zniszczonego obszaru miasta nowych funkcji, innych niż
tradycyjnie tu występujące, a także przekształceniu istniejącej formy przestrzennej po-
przez wznoszenie nowej zabudowy oraz modernizację i adaptację części znajdujących
się tu obiektów na potrzeby nowego sposobu użytkowania.
We fragmentach miasta poddawanych opisanym działaniom uzyskuje się nowy spo-
sób organizacjii funkcjonowania przestrzeni miejskiej 5 .

3 M. Kochanowski, Miasto i port. Relacje historyczne i współczesne jako problem strategii rozwoju miasta [w:] J.
Kołodziejski, T. Parteka (red.), Cywilizacja informacyjna a przekształcenia przestrzeni. Zmiany strukturalne
metropolii polskich, Biuletyn KPZK 1999, z. 186.
4 J. Słodczyk, Przestrzeń miasta i jej przeobrażenia, Studia i monografie nr 298, Uniwersytet Opolski, Opo-

le 2001.
5 S. Kaczmarek, Rewitalizacja terenów poprzemysłowych. Nowy wymiar w rozwoju miast, Wydawnictwo Uniwer-

sytetu Łódzkiego, Łódź 2001.

100 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Zmiany funkcji terenów postoczniowych w Gdańsku

Zmiany struktury funkcjonalnej obszarów poprzemysłowych sprowadzają się


na ogół do wprowadzenia na dużą skalę funkcji usługowej (administracja, banki i inne
instytucje obsługi biznesu, placówki kulturalne, etc.) 6 . Przemysł, zwykle w bardzo
ograniczonej formie, reprezentowany jest przez jednostki produkcyjne zaawansowa-
nej technologii. Z uwagi na atrakcyjne położenie w bezpośrednim sąsiedztwie śród-
mieścia, na rewitalizowane tereny wprowadza się funkcję mieszkaniową o wysokim
standardzie, której często towarzyszą kompleksy hotelowe. Zachowanie najciekaw-
szych i najcenniejszych fragmentów starej zabudowy przemysłowej, traktowanej jako
dziedzictwo kultury materialnej, sprawia, że rewitalizowane tereny są chętnie odwie-
dzaną atrakcją turystyczną. Podejmuje się wiele inwestycji w sferze rekreacji, takich
jak: parki, obiekty sportowe, hale widowiskowe, ośrodki sportów wodnych, przystanie
jachtowe 7 .
Dzielnice portowe zalicza się do obszarów, na których proces rewitalizacji,
jako nowej formy organizacji przestrzeni miejskiej jest najbardziej czytelny. Zagospo-
darowywanie terenów opuszczanych przez tradycyjne funkcje portowe, w tym przede
wszystkim funkcję przemysłową, jest nierozerwalnie związane z przebudową struktu-
ry przestrzennej miasta. Sposób powiązania nowych elementów tej struktury z istnie-
jącą tkanką, rodzaje wprowadzanego użytkowania, realizowane tam programy miej-
skie, decyzje dotyczące tych obszarów, powinny uwzględniać zarówno bieżące po-
trzeby i impulsy rozwojowe miasta oraz odpowiadające im formy użytkowania budu-
jące przyszłość miasta, jak i wyjątkowe wartości, jakimi dla omawianych terenów
są możliwości kontaktu z akwenami, łącznie z reliktami form tego kontaktu i funkcji
portowych (nadającymi się do adaptacji i wykorzystania dla współczesnych potrzeb) 8 .
Związek z linią brzegową i akwenem (światowa kariera waterfrontów) pozo-
staje najważniejszą wartością rewitalizowanych obszarów, mimo wprowadzania tam
daleko idących zmian form użytkowania. Popyt na rewitalizowaną przestrzeń miejską
rośnie, a dzielnice śródmiejskie zyskują w restrukturyzowanych terenach portowych
nadzwyczaj dogodnie zlokalizowane i atrakcyjne obszary inwestycyjne.

Koncepcja rewitalizacji terenów postoczniowych w Gdańsku


W Gdańsku opracowano koncepcję rewitalizacji terenów zajmowanych wcze-
śniej przez Stocznię Gdańską. Obszar ten, określany jako historyczna jednostka urba-
nistyczna Młode Miasto, stanowić będzie przedłużenie historycznego centrum miasta
wzdłuż rzeki Motławy aż po Martwą Wisłę. W przeszłości był to najbardziej na pół-
noc wysunięty bastion miasta, w XIX w. przekształcony w główny ośrodek stocznio-
wy Gdańska.

6 W centra handlowo–usługowe i gastronomię inwestuje na ogół sektor prywatny, współfinansujący

działania rewitalizacyjne.
7 J. Słodczyk, op. cit.
8 Zasady i metody przekształcania struktur portowo–miejskich, [w:] M. Kochanowski (red.) Współczesne metamor-

fozy miast portowych, Wydawnictwo Politechniki Gdańskiej, Gdańsk 1998.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 101


dr Małgorzata Pacuk

Młode Miasto było jednym z czterech ośrodków, które – obok Głównego


i Starego Miasta oraz Osieka – ukształtowały zespół miejski czternastowiecznego
Gdańska. Zostało założone w 1380 r. przez władze krzyżackie, które utworzyły nową
osadę miejską nad Wisłą w celu przeciwdziałania nadmiernemu rozrostowi
i znaczeniu Głównego Miasta. Lokowane na północ od Starego Miasta i zamku krzy-
żackiego, dochodziło północno-wschodnią stroną do Wisły, poniżej ujścia do niej
Motławy. Miasto otrzymało prawo do własnych obwarowań, które nie były przewi-
dywane tylko od strony Wisły. Znajdowały się tu nabrzeża portowe
i spichlerze. Na przełomie XIV i XV w. Młode Miasto wyrosło na ośrodek handlowy
i rzemieślniczy, konkurujący, zwłaszcza w handlu drewnem, z Głównym Miastem 9 .
W 1454 r., w toku wydarzeń wojny 13-letniej, Młode Miasto zostało wyburzone
ze względów taktycznych.
Tereny zajmowane przez Stocznię Gdańską wykorzystywane były do celów
stoczniowych od 1844 r. Na zakupionych od miasta gruntach, m.in. na terenie daw-
nych składów drewna Młodego Miasta, założono wówczas Bazę Budowy Korwet.
W 1850 r., po nabyciu nowych terenów, rozpoczęto budowę pierwszej pochylni,
a następnie okrętów wojennych. Zakład nosił nazwę Stoczni Królewskiej, a od 1871 r.
Cesarskiej. Stocznia Cesarska, rozbudowana do wielkich rozmiarów, produkowała
i remontowała dla pruskiej, a następnie niemieckiej floty wojennej, różne typy okrę-
tów, od pocz. XX w. także podwodne. W 1889 r., tuż za Stocznią Cesarską i na tere-
nach wyspy Ostrów powstała Stocznia Schichaua. Od 1923 r. Stocznią Cesarską,
przemianowaną na Gdańską, zarządzało międzynarodowe towarzystwo akcyjne,
w którym Polska miała 20% udziału. Rozwijano tu w skromnym zakresie budowę
statków dla armatorów zagranicznych. Większą produkcję niż Stocznia Gdańska roz-
wijała w okresie międzywojennym Stocznia Schichaua (budowano tu m.in. transatlan-
tyki i największe pogłębiarki świata). Podczas II wojny światowej obie stocznie pra-
cowały głównie dla niemieckiej marynarki wojennej. Po wojnie, w zdewastowanych,
wypalonych stoczniach, zachowała się niewielka część wyposażenia. Równocześnie
z odbudową stoczni, rozpoczętą już w 1945 r., podjęto działalność produkcyjną – bu-
dowę drewnianych, a następnie stalowych kutrów rybackich, montaż ciągników, sa-
mochodów i parowozów oraz remonty statków. W 1947 r. obie stocznie połączono w
jedno przedsiębiorstwo, nadając mu nazwę Stocznia Gdańska. W 1948 r. rozpoczęto
budowę pierwszego statku pełnomorskiego – rudowęglowca „Sołdek”. 10 .
Na terenie stoczni w końcu lat 70. i na początku 80. narodził się ruch Solidar-
ności, który odegrał znaczącą rolę w obaleniu systemu totalitarnego w Europie Środ-
kowej. Miejsca oraz pamiątki związane z tym wydarzeniem nadal znajdują się
na terenie stoczni. Nagromadzone w ciągu długiej i bogatej historii budynki, baseny
portowe, dźwigi mogą stać się głównymi obiektami rewitalizowanego obszaru okre-
ślanego w planach jako Młode Miasto Gdańsk.

9 M. Biskup, Pod panowaniem krzyżackim – od 1308 do 1454 [w:] E. Cieślak (red.), Historia Gdańska, t. 1,
Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1985.
10 F. Mamuszka, Port gdański, Wydawnictwo PTTK „Kraj”, Warszawa 1988 .

102 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Zmiany funkcji terenów postoczniowych w Gdańsku

Idea wykorzystania części terenów stoczniowych dla utworzenia nowego cen-


trum Gdańska nie jest nowa. Już w drugiej połowie lat 40. ubiegłego wieku powstała
koncepcja tzw. osi na stocznię, prowadzonej z rejonu dworca głównego PKP 11 . Po
ogłoszeniu upadłości Stoczni Gdańskiej w 1996 roku powstał plan docelowego prze-
niesienia produkcji statków na tereny stoczni położone na wyspie Ostrów i włączenia
terenów stoczniowych na lądzie stałym do obszaru inwestycji budowlanych północnej
części śródmieścia Gdańska 12 . Tereny te, położone nad wodą, w bezpośrednim są-
siedztwie zabytkowego śródmieścia Gdańska, stwarzają doskonałe możliwości rozwo-
ju.
Właścicielem terenów postoczniowych stała się spółka Synergia 99, która
przejęła także silnie zdekapitalizowany majątek – kilkadziesiąt obiektów produkcyj-
nych, magazynowych, biurowych itp. oraz drogi wewnętrzne i inne elementy infra-
struktury technicznej wraz z pochylniami, nabrzeżami i urządzeniami dźwigowymi.
Na terenie Synergii 99 znajduje się kilka obiektów objętych ochroną konserwatora
zabytków, wśród nich brama stoczni i sala BHP, związane z upadkiem komunizmu,
oraz hale produkcyjne byłej Stoczni Cesarskiej z przełomu XIX i XX w., stanowiące
cenne dziedzictwo kultury materialnej Gdańska.
Elementy lokalnej tożsamości kulturowej stały się inspiracją dla pierwszych
działań zmierzających do ożywienia terenów postoczniowych. Zniszczone
i opuszczone tereny i obiekty okazały się atrakcyjne dla trójmiejskich artystów.
W 2000 r., z okazji 20-lecia utworzenia Solidarności, na terenach postoczniowych
powstała pierwsza ogólnodostępna przestrzeń publiczna (stanęły tu dwie symboliczne
instalacje rzeźbiarskie w formie bram). Nazwana Drogą do Wolności, poprowadzona
została od historycznej bramy przy Placu Solidarności do Sali BHP, gdzie utworzono
Muzeum Solidarności. Rok 2002 przyniósł kolejne inicjatywy – na pracownie artystów
zaadaptowane zostały pomieszczenia dawnej centrali telefonicznej, natomiast w XIX-
wiecznej hali produkcyjnej byłej Stoczni Cesarskiej rozpoczęła działalność letnia sce-
na Teatru Wybrzeże. Fundacja Wyspa Progress, aktywnie uczestnicząca w procesie
tworzenia nowego wizerunku terenów postoczniowych, założyła w roku 2002 klub
Modelarnia w dawnej hali budowy modeli statków, zaś w roku 2004 Instytut Sztuki
Wyspa, mający spełniać stymulującą intelektualnie i artystycznie rolę w tworzeniu no-
wej, dynamicznej i kreatywnej społeczności dzielnicy Młode Miasto 13 .

11 T. Palmowski, M. Pacuk, T. Michalski, Przemiany przestrzeni miejskiej miast portowych na przykładach


Gdańska i Gdyni [w:] I. Jażdżewska (red.) Miasto postsocjalistyczne – organizacja przestrzeni miejskiej i jej prze-
miany (cz. II), Katedra Geografii Miast i Turyzmu, Uniwersytet Łódzki, Łódź 2001.
12 J. Lipiński, Młode Miasto Gdańsk [w:] M. Kochanowski, P. Lorens (red.) Miasto – wspólne dobro

i zbiorowy obowiązek, Materiały I Kongresu Urbanistyki Polskiej, Urbanista, nr 2/2004r.


13 R. Sebastyański, Tożsamość lokalna w działaniach kolonii artystów na terenach postoczniowych w Gdańsku [w:]

M. Czepczyński (red.), Przestrzenie miast postsocjalistycznych. Studia społecznych przemian przestrzeni zurbanizo-
wanej, Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Gdańsk-Poznań 2006.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 103


dr Małgorzata Pacuk

Jednoznaczne określenie stanu przekształceń przestrzeni Młodego Miasta jest


utrudnione z powodu dużej niejednorodności stopnia przekształcenia poszczególnych
terenów. Są to: 14
• tereny o utrzymywanej produkcji stoczniowej (w tym hale adaptowane na inne cele
produkcyjne, także o charakterze tymczasowym);
• tereny podlegające rekultywacji;
• tereny odłogowane (czekające na przyjęcie nowych inwestycji);
• tereny tymczasowo użytkowane (większość dawnych hal stoczniowych wykorzy-
stywanych obecnie na potrzeby różnych funkcji).
Według wstępnej koncepcji przestrzennej rozwoju (vision master plan) obszaru
Stoczni Gdańskiej analizowany teren został podzielony na szereg obszarów
o odmiennej specyfice i predyspozycjach dla przyjęcia określonego typu funkcji
i nowego programu miejskiego 15 . Są to:
• obszar o koncentracji funkcji publicznych szczególnego znaczenia (np. ratusz,
Centrum Solidarności) oraz funkcji komercyjnych;
• obszar historycznej Stoczni Cesarskiej i tereny sąsiednie z przeznaczeniem na cen-
trum komercyjne (funkcja handlowo–usługowa z uzupełnieniem funkcjami miesz-
kaniową i biurową);
• obszar sąsiadujący ze Starym Miastem, obok programu komercyjnego
i rekreacyjnego (wzdłuż brzegu Motławy) powinien zawierać alternatywnie funkcje
mieszkaniowe lub wystawienniczo–konferencyjne; najbardziej znaczące obiekty
komercyjne to planowany kwartał handlowy o pojemności centrum regionalnego,
obiekty biurowo–finansowe i instytucjonalne z Domem Bałtyckim, obiekty o cha-
rakterze wystawienniczo–handlowym (Targi Morskie), rozrywkowym
i turystycznym (Centrum Jachtowe);
• obszar obejmujący głównie zespół pochylni i przyległych zabudowań, jest prede-
stynowany do przyjęcia funkcji związanych z przedsiębiorczością w połączeniu
z funkcjami przemysłowymi wysokiej technologii.
W zakresie infrastruktury komunikacyjnej najistotniejszym elementem koncepcji jest
zbudowanie nowej drogi przez tereny postoczniowe – Nowej Wałowej. Droga ta bę-
dzie główną ulicą tworzonej dzielnicy.
Wprowadzenie funkcji śródmiejskich na terenach postoczniowych oraz okre-
ślenie zasad kształtowania przestrzeni stało się celem nowego miejscowego planu za-
gospodarowania przestrzennego z 2004 r. W programie Młodego Miasta podzielono
cały teren na dwa obszary funkcjonalne – centralny, który ma się stać nowym gdań-
skim (trójmiejskim) centrum finansowym i handlowym oraz północny, który będzie

14 P. Lorens, Rewitalizacja terenów postoczniowych w Gdańsku – projekt Młode Miasto jako centrum kształtującej

się metropolii trójmiejskiej (studium przypadku) [w:] T. Parteka (red.), Transformacja zdegradowanych struktur
przestrzennych metropolii polskich, Biuletyn KPZK 2005r., s. 223.
15 M. Kochanowski, D. Kochanowska, P. Lorens, Wstępne określenie uwarunkowań programowych rozwoju

terenu stoczni gdańskiej, Synergia 99, Gdańsk 2000.

104 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Zmiany funkcji terenów postoczniowych w Gdańsku

przekształcony w strefę przedsiębiorczości (park technologiczny). Zaplanowano tu


działalność produkcyjną i usługową, dopuszczając aktywność gospodarczą nieuciążli-
wą dla otoczenia. Przewidziano także ochronę najbardziej wartościowych obiektów
zabytkowych i włączenie do programu elementów związanych z historią Stoczni
Gdańskiej oraz podkreślenie nadwodnego charakteru terenu 16 .
W 2006 r. duński fundusz Balic Property Trust (BPT) odkupił od Synergii 99
i został użytkownikiem wieczystym ponad 20 ha terenów postoczniowych. Na 5 ha
za historyczną bramą stoczni, odkupionych od BPT, firma TK Development planuje
budowę kompleksu handlowo-usługowego o nazwie Centrum Doki lub Centrum
Stocznia, na który składać się będzie największe w Trójmieście centrum handlowe
oraz dwie wieże biurowe i jedna mieszkalna o wysokości ponad 90 m. Po północnej
stronie placu Solidarności powstanie Europejskie Centrum Solidarności, placówka
muzealno-edukacyjna, której inwestorem jest miasto.

Podsumowanie
W wyniku transformacji ustrojowo-gospodarczej, w miastach polskich zaist-
niały nowe zjawiska o wyraźnych konsekwencjach przestrzennych, do których zali-
czyć można m.in.: powrót znaczenia renty gruntowej, zmiany struktury własnościowej
ziemi, przejęcie kontroli nad przestrzenią miasta przez władze lokalne czy wzrost
liczby podmiotów rywalizujących o konkretne lokalizacje w mieście. W efekcie w mia-
stach polskich przemianom ulega krajobraz miejski i architektura, wzrasta intensyw-
ność użytkowania ziemi, następuje zmiana funkcji, zwłaszcza w centralnych częściach
miasta 17 .
Tereny poprzemysłowe stały się w latach 90. istotnym problemem gospodarki
przestrzennej wielu polskich miast. Według badań ankietowych niewykorzystane te-
reny poprzemysłowe występowały w 1998 roku w ponad 75% miast ponad 50–
tysięcznych oraz w ponad 50% miast średniej wielkości 18 .
Wprowadzanie nowych funkcji do dzielnic portowo-przemysłowych wiąże się
z licznymi problemami, wśród których często eksponowana jest konieczność pono-
szenia dużych nakładów kapitałowych. Wydaje się, że szczególnie trudnym proble-
mem jest rozstrzygnięcie, jakie formy zagospodarowania terenu należy na tych obsza-
rach dopuszczać i wspierać, a jakie ograniczać, czy wręcz ich zakazywać. Zwłaszcza,
jeśli weźmiemy pod uwagę, że opuszczone przez dotychczasowe funkcje tereny por-
towe – niezależnie od ich obecnego zagospodarowania, stanu prawnego
i sytuacji własnościowej – stanowią przedmiot wyjątkowego zainteresowania władz

16 J. Lipiński, op. cit.


17 G. Węcławowicz, Przestrzeń i społeczeństwo współczesnej Polski, PWN, Warszawa 2002.
18 B. Domański, Tereny poprzemysłowe w miastach polskich – kierunki i bariery przekształceń [w:] Miasto postso-

cjalistyczne. Organizacja przestrzeni miejskiej i jej przemiany, XIII Konwersatorium Wiedzy o Mieście, Łódź
2000.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 105


dr Małgorzata Pacuk

municypalnych, inwestorów prywatnych i publicznych, a także dotychczasowych


użytkowników i właścicieli tych terenów 19 .
Restrukturyzacja portów stała się ważnym elementem rozwoju miast na całym
świecie, jednak miasta polskie w niewielkim stopniu uczestniczą w tym procesie,
o czym zadecydowały przede wszystkim powojenne uwarunkowania ustrojowe oraz
regulacje prawne, izolujące porty od miast na zasadzie dwóch niezależnych od siebie
organizmów 20 . Wejście w życie nowej ustawy o portach i przystaniach morskich stwa-
rza nadzieje na poprawę sytuacji. Istotne znaczenie ma również konsekwentna realiza-
cja strategii rozwoju miast portowych, postrzegających przyszłość portów
i miast portowych w ich integracji i wskazujących odpowiednie działania o charakte-
rze ekonomicznym, prawnym i przestrzennym. System regulacji sfery gospodarki
przestrzennej powinien w wielu względach narzucać nowe formy zachowań i użytko-
wania przestrzeni wzorując się na pozytywnych rozwiązaniach innych państw 21 .
Młode Miasto jest jedynym obszarem w Gdańsku dającym możliwości po-
wstania złożonej i wielofunkcyjnej struktury śródmiejskiej, podporządkowanej jednej,
generalnej koncepcji. Jest to jedyny, tak rozległy teren, przeznaczony pod nowe inwe-
stycje, który posiada master plan, syntetyzujący opracowania wielu zespołów urbani-
stów. Procesy restrukturyzacyjne terenów poprzemysłowych w obrębie Młodego
Miasta mogą się stać impulsem rozwoju Gdańska i ożywienia jego śródmieścia 22 . No-
we centrum Gdańska, zlokalizowane na 73 hektarach terenów postindustrialnych, sta-
nie się docelowo wielkim kompleksem komercyjnym dla południowo-wschodniego
wybrzeża Bałtyku.

Literatura:
M. Biskup, Pod panowaniem krzyżackim – od 1308 do 1454 [w:] E. Cieślak (red.), Historia
Gdańska, t. 1, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1985, s. 338-627; B. Domański, , Tereny
poprzemysłowe w miastach polskich – kierunki i bariery przekształceń [w:] Miasto postsocjali-
styczne. Organizacja przestrzeni miejskiej i jej przemiany, XIII Konwersatorium Wiedzy o Mieście,
Łódź 2000, s. 139–143; M. Dutkowski, , Przybrzeżne strefy miejskie (waterfronty) w wizjach i
strategiach regionu pomorskiego [w:] W. Toczyski (red.), Wizje gdyńskiej strefy brzegowej w roku
2000, Gdynia 2000, [ekspertyza]; B. Jałowiecki, , Współczesne przekształcenia struktury
osadniczej i przestrzeni miejskiej [w:] J. Kołodziejski, T. Parteka (red.), Cywilizacja informa-
cyjna a przekształcenia przestrzeni. Zmiany strukturalne metropolii polskich, Biuletyn KPZK
1999, z. 186, s. 27–76; S. Kaczmarek, Rewitalizacja terenów poprzemysłowych. Nowy wymiar
w rozwoju miast, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2001; M. Kochanowski,
19 M. Dutkowski, Przybrzeżne strefy miejskie (waterfronty) w wizjach i strategiach regionu pomorskiego

[w:] W. Toczyski (red.), Wizje gdyńskiej strefy brzegowej w roku 2000, Gdynia [ekspertyza] 2000.
20 M. Kochanowski, op. cit.
21 T. Markowski, op. cit.
22 M. Kochanowski, D. Kochanowska D, Młode Miasto jako kluczowy obszar rozwojowy Śródmieścia Gdańska,

Urbanista, nr 12/2004r.

106 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Zmiany funkcji terenów postoczniowych w Gdańsku

Miasto i port. Relacje historyczne i współczesne jako problem strategii rozwoju miasta [w:] J. Ko-
łodziejski, T. Parteka (red.), Cywilizacja informacyjna a przekształcenia przestrzeni. Zmiany
strukturalne metropolii polskich, Biuletyn KPZK 1999, z. 186, s. 285–293; M. Kochanow-
ski, D. Kochanowska, , Młode Miasto jako kluczowy obszar rozwojowy Śródmieścia Gdańska,
Urbanista 2004, nr 12, s. I–III; M. Kochanowski, D. Kochanowska, P. Lorens, Wstęp-
ne określenie uwarunkowań programowych rozwoju terenu stoczni gdańskiej, Synergia 99,
Gdańsk 2000; J. Lipiński, , Młode Miasto Gdańsk [w:]
M. Kochanowski, P. Lorens (red.) Miasto – wspólne dobro i zbiorowy obowiązek, Materiały
I Kongresu Urbanistyki Polskiej, Urbanista 2004, nr 2, s. 146–151; P. Lorens, Rewitali-
zacja terenów postoczniowych w Gdańsku – projekt Młode Miasto jako centrum kształtującej się
metropolii trójmiejskiej (studium przypadku) [w:] T. Parteka (red.), Transformacja zdegradowa-
nych struktur przestrzennych metropolii polskich, Biuletyn KPZK 2005, z. 223, s. 270–289;
F. Mamuszka, Port gdański, Wydawnictwo PTTK „Kraj”, Warszawa 1988; T. Markow-
ski, Miasto polskie w procesie transformacji. Bilans zmian w zagospodarowaniu przestrzennym –
szanse i zagrożenia wynikające z integracji z Unią Europejską [w:] M. Kochanowski, P. Lo-
rens (red.) Miasto – wspólne dobro i zbiorowy obowiązek, Materiały I Kongresu Urbanistyki
Polskiej, Urbanista 2004, nr 2, s. 29–39; T. Palmowski, M. Pacuk, T. Michalski, Prze-
miany przestrzeni miejskiej miast portowych na przykładach Gdańska i Gdyni [w:] I. Jażdżew-
ska (red.) Miasto postsocjalistyczne – organizacja przestrzeni miejskiej i jej przemiany (cz. II),
Katedra Geografii Miast i Turyzmu, Uniwersytet Łódzki, Łódź 2001, s. 33–46; R. Se-
bastyański, Tożsamość lokalna w działaniach kolonii artystów na terenach postoczniowych
w Gdańsku [w:] M. Czepczyński (red.), Przestrzenie miast postsocjalistycznych. Studia społecz-
nych przemian przestrzeni zurbanizowanej, Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Gdańsk-
Poznań 2006, s. 99-108; J. Słodczyk, Przestrzeń miasta i jej przeobrażenia, Studia i mono-
grafie nr 298, Uniwersytet Opolski, Opole 2001; G. Węcławowicz, Przestrzeń i społe-
czeństwo współczesnej Polski, PWN, Warszawa 2002; Zasady i metody przekształcania struktur
portowo–miejskich, [w:] M. Kochanowski (red.) Współczesne metamorfozy miast portowych,
Wydawnictwo Politechniki Gdańskiej, Gdańsk 1998, s. 69–84.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 107


DR HAB. TADEUSZ PALMOWSKI
KATEDRA GEOGRAFII ROZWOJU REGIONALNEGO
WYDZIAŁ GEOGRAFII I OCEANOGRAFII
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Nowe modele współpracy Gdańska i Kaliningradu

Po roku 1990 rozpoczął się proces restytucji historycznych związków, nowych


więzi gospodarczych i kulturalnych zachodzących wokół Bałtyku. Procesy współpracy
i integracji przenikają tu wiele dziedzin życia społecznego, gospodarczego
i politycznego, przybierając różne formy od instytucjonalnych, rządowych dwu-
i wielostronnych, do pozarządowych, między jednostkami różnych szczebli i grupami
środowiskowymi. W Europie Bałtyckiej rozwija się integracja oparta na sieci
powiązań, przekraczających granice polityczne i instytucjonalne. Intensywny rozwój
kontaktów transgranicznych zainicjował przełamywanie wzajemnych barier
i uprzedzeń, tworzą się formalne i nieformalne kontakty międzyludzkie, zwłaszcza
pomiędzy społecznościami lokalnymi.
Inicjatywy współpracy na granicach naszego kraju rozwijają się na trzech
poziomach; lokalnym, regionalnym i krajowym. Na granicach rozwinęły
się euroregiony oraz inne struktury współpracy transgranicznej. Wspólne programy
infrastrukturalne, kulturalne, oświatowe i ekologiczne harmonizuje się z koncepcjami
rozwoju przestrzennego danego terenu. W tej sytuacji coraz mniej zasadne staje
się traktowanie krajowych systemów osadniczych jako układu zamkniętego. Dąży
się do tego, aby krajowe systemy osadnicze weszły w układy podsystemów
ponadkrajowych w taki sposób by nie zostały zepchnięte na peryferia
międzynarodowej przestrzeni gospodarczej.
Po przeciwległych stronach Zatoki Gdańskiej położone są dwa układy
osadnicze. Po jej zachodniej stronie kształtująca się Metropolia Trójmiejska,
po wschodniej Metropolia Kaliningradu. Zatoka Gdańska i związany z nią Zalew
Wiślany oraz sąsiedni teren lądowy rozdziela granica państwowa pomiędzy Obwodem
Kaliningradzki Federacji Rosyjskiej i Rzeczpospolita Polską. Oba kształtujące się
nad Zatoką Gdańską ośrodki przez ponad pięćdziesiąt lat, pomimo że położone
w odległości zaledwie 160 km od siebie nie utrzymywały znaczących kontaktów.
Bliskość geograficzna, nadmorskie położenie, relatywnie niezła infrastruktura
komunikacyjna, rozwój przejść granicznych, zarówno lądowych jak i morskich
to przesłanki wskazujące na szczególne możliwości rozwoju współpracy
transgranicznej pomiędzy północno wschodnimi województwami RP i Obwodem
108 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”
Nowe modele współpracy Gdańska i Kaliningradu

Kaliningradzkim. Czynnikiem sprzyjającym jest także korzystny rozwój kontaktów


na szczeblu rządowym pomiędzy oboma krajami. Należy mieć nadzieję,
że występujące w ciągu ostatnich dwóch lat napięcia należą do przeszłości i będą
zastępowane przez konstruktywną dla obu stron współpracę.
Od 1991 roku, kiedy to podpisano pierwsze porozumienia, rozpoczęła
się współpraca nie tylko na płaszczyźnie oficjalnej, ale i szerzej, poszczególnych gmin
i miast, przedsiębiorstw i organizacji pozarządowych.
Kształtująca się Metropolia Trójmiejska zdeterminowana jest dwoma
czynnikami decydującymi o jej rozwoju: czynnikiem geograficznymi wynikającym
z nadmorskiego położenia i czynnikiem historycznym względnie niezależnego
rozwoju trzech dużych miast tworzących jądro metropolii, Gdańska – historycznego
centralnego ośrodka Pomorza, Gdyni – młodego miasta powstałego w 1926 roku
jako zaplecza portu będącego wyzwaniem wobec konkurencji Gdańska
zdominowanego przez Niemców i Sopotu – kameralnego kurortu powstałego
na przełomie XIX i XX wieku 1 . Ta trójczłonowa struktura osadnicza tworzy związek
funkcjonalny określany jako Trójmiasto. Po drugiej wojnie światowej związki między
trzema miastami leżącymi nad brzegami Zatoki Gdańskiej stały się bardzo ścisłe,
tworząc faktycznie Metropolię Trójmiejską, która w miarę rozwoju gospodarczego
Wybrzeża rozszerzyła się o sąsiednie miasta. Obecnie układ silnie zintegrowany
obejmuje siedem miast: Gdańsk, Gdynię, Sopot, Rumię, Redę, Wejherowo i Pruszcz
Gdański. W szerszym pojęciu do regionu metropolitalnego należy także funkcjonalnie
Elbląg, bezpośredni sąsiad Kaliningradu.
Pozycja Kaliningradu jest unikatowa pod względem historycznym,
ekonomicznym i geopolitycznym. Tę dawną część Prus Wschodnich należącą
do Rosji dzieli odległość 600 km od tego kraju. Z drugiej strony obwód położony jest
stosunkowo niedaleko od wysoko rozwiniętych regionów Europy Zachodniej.
Rozpad ZSRR sprawił, że region, który przez dziesięciolecia był zamkniętą bazą
wojskową i do roku 1991 pozostawał całkowicie odizolowany od Zachodu ponownie
znalazł się w centrum dyskusji europejskich. Po odzyskaniu niepodległości
przez Litwę, obwód został nadbałtycką eksklawą. Po rozszerzeniu Unii Europejskiej
i NATO w kierunku wschodnim, eksklawa kaliningradzka stała się „rosyjskim oknem
w Unii Europejskiej”.
Metropolia Kaliningradu zdeterminowana została czynnikami geograficznymi,
historycznymi i geopolitycznymi, jednak znacznie różniącymi się od tych, które
cechowały Trójmiasto. Najważniejszym miastem obwodu jest Kaliningrad, w którym
koncentruje się 46% ludności i 60% potencjału przemysłowego 2 . Kaliningrad
to ponad czterystutysięczne stare, historyczne miasto usytuowane nad Pregołą

1 T.Parteka, Planowanie strategiczne w równoważeniu struktur regionalnych, Studia KPZK PAN, Tom

CVIII, Warszawa 2000.


2 G. Fiodorow, V. Korneyevets, Multilevel Interests for the Development of Kaliningrad Region

as an Enclave Territory of Russia, I|R-Schriften, nr 17/1996.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 109


dr hab. Tadeusz Palmowski

w pobliżu jej ujścia do Zalewu Wiślanego, dawna stolica Prus Wschodnich,


zniszczona w końcu II wojny światowej, przekazana ZSRR na mocy postanowień
konferencji poczdamskiej.
W skład liczącej 650 tys. mieszkańców aglomeracji kaliningradzkiej wchodzą
także miasta przemysłowe: Czerniachowsk, Sowieck, miasta portowe: Bałtyjsk
i Swietły, kurorty: Swietłogorsk i Zielenogradsk oraz Polesk i Gusiew.
Obecne przemiany zachodzące nad Pregołą napawają sporą nadzieją,
w mniejszym stopniu niepokojem. Współczesny, należący do Rosji Kaliningrad
znajduje się w stanie ciągłych przemian prawie we wszystkich dziedzinach życia.
Odcięty przez dziesięciolecia od świata obecnie energicznie nadrabia dotychczasowe
zaniedbania gospodarcze i kulturalne. Próba odcięcia miasta od jego przeszłości
zakończyła się niepowodzeniem, Na naszych oczach powraca ono do swoich korzeni
chociaż odmiennym rodowodzie państwowym i etnicznym 3 .
W przeszłości Królewiec zajmował ważne miejsce w dziejach kultury polskiej,
zwłaszcza w okresie od XV do połowy wieku XIX. Wzrost znaczenia miasta
Królewca jako środowiska tworzącego swoistą infrastrukturę dla rozwoju kultury
umysłowej związany był z powołanym w 1544 roku uniwersytetem królewieckim,
zwanym — od imienia założyciela, księcia Albrechta — popularnie Albertyną.
Jednym z przejawów tego znaczenia był wielki rozwój drukarstwa i księgarstwa.
Drukowano tutaj książki we wszystkich językach regionu — niemieckim, polskim,
litewskim, a nawet w języku staropruskim.
W połowie XVI stulecia w Królewcu wydrukowano więcej książek niż w całej
ówczesnej Polsce 4 . Pierwsza polska książka ukazała się tu w roku 1544. W XVI
wieku ukazały się w Królewcu 104 książki polskie (przy 297 łacińskich i 183
niemieckich) 5 .W 1718 roku założono tu jedną z pierwszych polskich gazet —
tygodnik „Poczta Królewiecka”, wyprzedzający o kilkanaście lat inicjatywę
warszawską — „Kurier Polski”, wydawany od roku 1729 6 . Jeszcze w XIX wieku
i pierwszych dziesięcioleciach XX wieku w Królewcu ukazało się 312 książek
polskich 7 .
Na uniwersytecie studiowało wielu Polaków, zwłaszcza w XVI i XVII wieku
W 1744 roku na 1032 studentów aż 283 wywodziło się z terenów Rzeczypospolitej.
Wielu z nich pochodziło m.in. z Gdańska, Elbląga, Braniewa, Tczewa, Malborka,
Grudziądza, Torunia, Olsztynka i Ełku. Najwybitniejszym polskim studentem
uniwersytetu królewieckiego był poeta Jan Kochanowski. W Królewcu i Ełku swoje
prace drukowali m. in. Mikołaj Rej i Marcin Stryjowski. W ciągu ponad czterystu lat
na Albertynie uzyskało uniwersyteckie wykształcenie wielu późniejszych, wybitnych
3 J. Jasiński, Historia Królewca, Książnica Polska, Olsztyn 1994, s.276.
4 W. Chojnacki, Z dziejów drukarstwa polskiego w Królewcu, Komunikaty Mazursko-Warmińskie,
1961, nr l, s. 21.
5 J. Jasiński, Historia Królewca, Książnica Polska, Olsztyn 1994, s.69.
6 Ibidem s.73
7 Ibidem s.80

110 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Nowe modele współpracy Gdańska i Kaliningradu

przedstawicieli organizacji samorządowych, administracyjnych, duchownych,


nauczycieli i innych, którzy w dziejach Pomorza odegrali znaczącą rolę. Bardziej znani
to m.in. Reinhold Curicke – historiograf gdański, Szczepan Józef Gółkowski –
drukarz, wydawca, założył pierwszą polską na Pomorzu drukarnię i księgarnię,
Daniel Gralath Młodszy – rektor Gdańskiego Gimnazjum Akademickiego, Jakub
Teodor Klein – przyrodnik, założyciel muzeum Towarzystwa Przyrodniczego
w Gdańsku. Do najbardziej znanych należał Florian Ceynowa. Najwybitniejszą
postacią w historii Królewca był Immanuel Kant, w Gdańsku Jan Hewelusz
oraz Artur Schopenhauer i Daniel Gabriel Fahrenheit.
Współczesny Kaliningrad to ważny rosyjski ośrodek naukowy i akademicki.
Badania naukowe prowadzone są szczególnie wielu dziedzinach. Na wyróżnienie
zasługują osiągnięcia uczonych kaliningradzkich w dziedzinach takich
jak radioastronomia, badania morza ze szczególnym uwzględnieniem Atlantyku
czy technologie kosmiczne. Pośród 34 instytucji naukowych funkcjonuje tu sześć
szkół wyższych. Do największych uczelni należą: Rosyjski Państwowy Uniwersytet im
Immanuela Kanta, Państwowy Kaliningradzki Uniwersytet Techniczny, Bałtycka
Akademia Państwowa. Pozostałe wyższe uczelnie to: Kaliningradzki Instytut
Prawniczy, Kaliningradzka Wyższa Szkoła Wojenno-Morska i Kaliningradzki Instytut
Wojsk Pogranicza.
Uczelnie wyższe Trójmiasta kształcą specjalistów niemal wszelkich dziedzin.
Największą uczelnią w Trójmieście jest Uniwersytet Gdański, na drugim miejscu
znajduje się Politechnika Gdańska. Pozostałe uczelnie to Akademia Medyczna,
Akademia Wychowania Fizycznego, uczelnie artystyczne i morskie oraz szkoły
o profilu humanistyczno-pedagogicznym.
To właśnie współpraca uniwersytetów, instytutów naukowo badawczych,
akademii morskich, uczelni artystycznych stanowi szansę na wspólne
wypracowywanie nowej jakości intelektualnej, która może stanowić ważny element
stopniowego kształtowania nowej, metropolii skupionej wokół Zatoki Gdańskiej
z dwoma biegunami w Gdańsku i Kaliningradzie.
Korzyść układu bipolarnego wynika z synergii zasobów, polegającym
na wspólnym użytkowaniu infrastruktury, generowaniu wielkiego rynku, szybszej
cyrkulacji kapitału, zasobów ludzkich, informacji i produktów uzależnionego
od stopnia wykształcenia, rozwinięcia i jakości infrastruktury.
Utworzenie zintegrowanego regionu metropolitalnego jest przedsięwzięciem
skomplikowanym i długotrwałym. W tworzeniu jego infrastruktury technicznej
rolę inspirującą i koordynującą powinny odgrywać państwa, a także samorządy
oraz kapitał prywatny, zarówno krajowy jak i międzynarodowy.
Pierwszy etapem tworzenia infrastrukturalnych przesłanek rozwoju
bipolarnego regionu metropolitalnego i budowania jego konkurencyjności jest wiązka
łącząca oba rdzenie urządzeń transportowych i komunikacyjnych.
Do roku 2009 poza istniejącymi dotychczas połączeniami drogowym
i kolejowym łączącym Gdańsk i Kaliningrad, ma zostać uruchomiona droga

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 111


dr hab. Tadeusz Palmowski

ekspresowa Gdańsk-Kaliningrad będąca częścią Pan-Europejskiego Korytarza


nr I A Ryga-Kaliningrad-Gdańsk.
Decyzja o modernizacji polskiej części międzynarodowego korytarza
transportowego I-A zapadła w roku 2000. Fragment drogi krajowej nr 22 biegnący
tym korytarzem na odcinku Elbląg-Chruściel-Grzechotki został włączony
do rządowego programu dostosowania polskiej sieci drogowej do norm europejskich.
Na całym odcinku Gdańsk-Elbląg – przejście graniczne Mamonowo-Grzechotki
o długości 114 km zaplanowano wzmocnienie nawierzchni.
Już w 1997 roku odbudowano na drodze krajowej nr 22 liczący 222 metry
most na rzece Omaza w pobliżu Grzechotek. Pozostałe dwa most odbudowano
w roku 2004. Korytarz I A stanowi także część Via Hanseatiki – potencjalnego
korytarza rozwojowego, który ma wewnętrznie integrować, poprawiać powiązania
funkcjonalne, stymulować współpracę wytyczoną przez projekt tzw. Łuku
Południowego Bałtyku. Dodatkowo rysują się możliwości uruchomienia połączeń drogą
morską przy pomocy statków białej floty, promów, oraz szybkich wodolotów.
Dotyczy to także połączeń drogą wodną przez Zalew Wiślany. Do rozwiązania
pozostał jeszcze problem otwarcia dla żeglugi rosyjskiej części Zalewu Wiślanego
dla statków płynących do Elbląga i innych polskich portów nadzalewowych. 8
Ze względu na intensywny rozwój ruch granicznego pomiędzy Obwodem
Kaliningradzkim a Polską przekrapczającym w roku 2005 ponad 3.8 mln osób plany
zakładają dalszy rozwój przejść granicznych i to zarówno lądowych jak i morskich.
Do rozwiązywania problemów infrastruktury granicznej i współpracy transgranicznej
wykorzystywano środki Phare, TACIE, INTERREG III B. Wejście Polski do strefy
Schengen w końcu 2007 nieco skomplikowało i przedłuża przekraczanie samej
granicy.
Potencjalne płaszczyzny dalszego współdziałania związanego z koncepcją
rozwoju bipolarnego i wzmocnieniem efektu synergii dotyczyć mogą takich dziedzin
jak: gospodarka morska, przemysł, handel, nauka, kultura, turystyka, ekologia,
organizacje pozarządowe.
Dalszy rozwój powiązań transportowych i komunikacyjnych, w tym rozwój
szybkich połączeń kolejowych, morskich, utworzenie korytarza powietrznego
Gdańsk-Kaliningrad, wspólne wykorzystanie połączeń lotnisk Rębiechowo
i Chrabrowo, współdziałanie specjalistycznych terminali i portów morskich,
ewentualne doprowadzenie szerokiego toru z Bogaczewa pod Elblągiem do nowego
trójmiejskiego centrum logistycznego.
Kształtowanie pasma, bądź strefy aktywności przedsiębiorczości wzdłuż
międzynarodowego korytarza transportowego Via Hanseatica pomiędzy Trójmiastem
a Kaliningradem.

8W połowie 2006 roku Rosja zamknęła dla żeglugi rosyjską część Zalewu Wiślanego. Dotyczy to
wszystkich jednostek pływających pod banderą inna niż rosyjska.

112 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Nowe modele współpracy Gdańska i Kaliningradu

Rozwój sektora usług międzynarodowych, np. centrów kongresowych,


wyposażonych w odpowiednie zaplecze logistyczne i hotelowe.
Kooperacja przedsiębiorstw gospodarki morskiej, stoczni, portów, armatorów –
organizowanie wspólnych połączeń żeglugowych, rybołówstwo i przetwórstwo rybne.
Rozwój małej i średniej przedsiębiorczości w tym rozwój sektora gospodarki
żywnościowej.
Współpraca w dziedzinie rolnictwa, w szczególności melioracji i szkolenia
rolników indywidualnych.
Rozwój infrastruktury i otoczenia biznesu w tym uruchomienie współpracy
sektora bankowego i ubezpieczeniowego. Tworzenie regionalnych oddziałów
banków, izb przemysłowo-handlowych.
Otwarcie na kadry specjalistów międzynarodowych, jest to kontynuacja tradycji
otwartości hanzeatyckich miast portowych.
Zaopatrzenie w energię, alternatywne źródła energii. Współpraca w budowie
kolejnego bloku elektrociepłowni TEC 2 w Kaliningradzie, kooperacja w ramach
Bałtyckiego Pierścienia Energetycznego, przetwarzanie ropy naftowej wydobywanej
w Obwodzie Kaliningradzkim w rafinerii gdańskiej (dostarczanej drogą morską
do Portu Północnego w Gdańsku).
Współpraca naukowa instytutów naukowo-badawczych (np. Instytut Morski,
Morski Instytut Rybacki), uniwersytetów, uczelni technicznych, akademii morskich,
uczelni artystycznych, współpraca uczelni prywatnych reprezentujących wiele różnych
dziedzin nauki. Staże naukowe, wymiana doświadczeń naukowych, wspólne prace
badawcze, wydawnictwa naukowe itp. Współpraca w dziedzinie nowych technologii,
informatyki, biotechnologii i innych dyscyplinach badawczych. Niezbędne
jest włączenie do działania Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego.
Współpraca instytucji kultury – prasy, mediów, wydawnictw, galerii, wymiana
teatralna (filharmonie, opery, orkiestry, zespoły muzyczne), wspieranie edukacji
kulturalnej, rozwój festiwali o randze bałtyckiej i europejskiej. Szczególna rola
Nadbałtyckiego Centrum Kultury z Gdańska.
Ochrona i rewaloryzacja dziedzictwa kulturowego, wykorzystanie doświadczeń
z odbudowy starego miasta w Gdańsku i Elblągu do rewaloryzacji Kaliningradu
i Bałtyjska, wspólne ratowanie ruin zamków i kościołów krzyżackich, pałaców
i zespołów parkowych, a także unikatowych przykładów budownictwa. Nadawanie im
nowych funkcji, odnowa i rewitalizacja urbanistyczna, rewitalizacja obiektów
poprzemysłowych
Kooperacja rzemiosła artystycznego związanego z obróbką, oprawą,
przetwarzaniem i promocją bursztynu, ceramiką dekoracyjną, szkłem artystycznym,
witrażami itp.
Ochrona i racjonalne kształtowanie środowiska przyrodniczego. Szczególnie
dotyczy to Morza Bałtyckiego, Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego. Utworzenie
zgodnie z zaleceniami BSPA (Obszarów Chronionych Morza Bałtyckiego)
transgranicznego obszaru chronionego „Zalew Wiślany”. W części lądowej możliwe

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 113


dr hab. Tadeusz Palmowski

jest koordynowanie procesów społeczno-gospodarczych zgodnie z zasadami


ekorozwoju.
Rozwój i promowanie turystyki, wspólne trasy turystyczne np. lądowo-wodne
lub morskie, bądź szlakami śródlądowymi z Gdańska do Kaliningradu przez Elbląg
i Malbork. Trasy rowerowe na całej Mierzei Wiślanej, trasy lądowo-morskie
z Gdańska do Kaliningradu i dalej drogą morską do Helu i stamtąd do Gdańska.
Rejsy szlakiem miast hanzeatyckich, rozwój sieci marin i turystyki żeglarskiej
na Zatoce Gdańskiej i Zalewie Wiślanym. Promocja wspólnych szlaków dziedzictwa
kulturowego, promocja marek turystycznych.
Organizowanie igrzysk młodzieżowych, regat żeglarskich na całej Zatoce
Gdańskiej i Zalewie Wiślanym, współdziałanie klubów sportowych.
Wspólna organizacja zlotów żaglowców, np. „Cutty Sark”, festiwali żeglarskich
i innych przeglądów bałtyckich i europejskich.
Zintensyfikowanie współpracy Euroregionu Bałtyk przez zwiększenie środków
na wspólne inicjatywy i projekty.
Rozwijanie inicjatyw samorządowych, dalszy rozwój procesów demokratyzacji,
kształtowania świadomości ekologicznej i cywilizacyjnej regionu.
Współpraca organizacji pozarządowych w kształtowaniu społeczeństwa
obywatelskiego.

Olbrzymie dysproporcje pomiędzy przylegającymi do siebie obszarami mogą


być przyczyną wielu negatywnych zjawisk, a tym samym wpływać na obniżenie
poziomu bezpieczeństwa. Według ekspertów kaliningradzkich główne problemy
utrudniające współpracę to:
ƒ niestabilność ustawodawstwa federalnego i jego rozbieżność w stosunku
do interesów i oczekiwań władz regionalnych,
ƒ słabość budżetu regionalnego,
ƒ zespolenie administracji państwowej i sfery politycznej.

Do listy tej należałoby jeszcze dodać:

ƒ odmienne kierunki integracji regionalnej, mogące rodzic napięcia na


płaszczyźnie politycznej,
ƒ różnice w poziomie życia po obu stronach granicy i nasilające się zjawiska
patologiczne związane ze współpracą międzynarodową,
ƒ odmienne doświadczenia historyczne i związana z tym mentalność
oraz systemy wartości społecznych i regionalnych,
ƒ niewspółmiernie duża rola administracji,
ƒ niskie bezpieczeństwo obrotu gospodarczego,
ƒ wzrastająca, ale nadal zbyt mała liczba przejść granicznych, niska ich
przepustowość i słaba infrastruktura drogowa.

114 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Nowe modele współpracy Gdańska i Kaliningradu

Graficzny przebieg kształtowania się kolejnych etapów potencjalnej, bipolarnej


metropolii skupionej wokół Zatoki Gdańskiej obrazuje Ryc. 1. Szerszy, multipolarny
obszar współpracy transgranicznej wokół Zatoki Gdańskiej obejmować może także
Olsztyn. Miasto to od lat jest także niekwestionowanym liderem w rozwijaniu
współpracy transgranicznej z Obwodem Kaliningradzkim. W modelu bipolarnym
i multipolarnym bardzo ważną rolę w kształtowaniu rozwoju wzajemnych relacji
przypada miastu Elbląg, który należy do najbardziej zaangażowanych w nawiązywaniu
i rozwijaniu partnerskich kontaktów z Kaliningradem. Kolejne etapy rozwoju modelu
multipolarnego współpracy przedstawiono na Ryc.2.
Dotychczasowe kontakty transgraniczne zainicjowały przełamywanie
wzajemnych barier i uprzedzeń, tworzą stosunkowo nowe, formalne i nieformalne
kontakty międzyludzkie pomiędzy społecznościami lokalnymi. W dalszym ciągu
niezbędne jest dalsze budowanie lobby przychylnego Polsce w Kaliningradzie
i rosyjskiego w Polsce. W tym celu wskazana jest także intensyfikacja współpracy
instytucji kultury, w tym prasy, mediów, (radia i telewizji) wydawnictw, wymiana
teatralna (filharmonie, opery, orkiestry, zespoły muzyczne), wspieranie edukacji
kulturalnej itp. Również wielka rola w zbliżeniu obu społeczności i pomoc
w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego rysuje się przed organizacjami
pozarządowymi.
Strona polska popiera wszelkie działania zmierzające do likwidacji barier
gospodarczych i cywilizacyjnych pomiędzy Obwodem Kaliningradzkim a państwami
regionu. Czynnikiem sprzyjającym współpracy regionalnej wokół Zatoki Gdańskiej
jest eksklawowy charakter obwodu i stosunkowo szybkie tempo prywatyzacji w Rosji.
Przez Trójmiasto i Olsztyn mogą być przenoszone do Kaliningradu i dalej na Wschód
innowacje i impulsy rozwojowe.
Bipolarny układ Gdańsk-Kaliningrad, lub szerszy multipolarny z Olsztynem,
może w przyszłości stać się bałtyckim europolem. Rozwój tego układu osadniczego
może w sposób znaczący przyczynić się do stabilnego i zrównoważonego rozwoju
sieci miast położonych wokół południowego Bałtyku.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 115


dr hab. Tadeusz Palmowski
Ryc. 1. Model powstawania bipolarnej metropolii wokół Zatoki Gdańskiej, Źródło: T. Palmowski 2004

116 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Nowe modele współpracy Gdańska i Kaliningradu

Ryc. 2. Model multipolarnego rozwoju współpracy pomiędzy północno-wschodnią Polską


a Obwodem Kaliningradzkim, Źródło: T. Palmowski 2007

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 117


dr hab. Tadeusz Palmowski

Powstanie układu bipolarnego nad Zatoką Gdańską jest możliwe, przy założeniu
dalszego rozwoju dobrych relacji pomiędzy Unią Europejską i Rosją. Zależy to także
od tego czy Kaliningrad, Trójmiasto i Olsztyn potrafią wykorzystać nową sprzyjającą
sytuację geopolityczną w Europie Bałtyckiej, atuty geograficzne – bliskość sąsiada,
wspólny Zalew Wiślany, wspólną Mierzeję Wiślaną, wzajemne powiązania
województw północno-wschodnich. Jest to jednak proces skomplikowany
i długotrwały.
Misja Metropolii Trójmiejskiej i Kaliningradzkiej ma charakter
międzynarodowy o wysokiej konotacji równowagi i bezpieczeństwa europejskiego.
Proces wiązania Obwodu Kaliningradzkiego FR w sferę kooperacji bałtyckiej może
stanowić istotny wkład Polski w budowanie nowego porządku europejskiego.
Zaprezentowany model stanowi jeden z możliwych wariantów dalszego rozwijania
współpracy transgranicznej północno-wschodnich województw Polski z Obwodem
Kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej.

Literatura: W. S. Bilczak, Zacharow W.F., Ekonomika regionalna, Wydawnictwo


Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii, Towarzystwo Wiedzy Powszechnej
w Olsztynie, Olsztyn 1999; W. Chojnacki, Z dziejów drukarstwa polskiego w Królewcu,
Komunikaty Mazursko –Warmińskie, 1961, nr l.; G. Fiodorow, V. Korneyevets,
Multilevel Interests for the Development of Kaliningrad Region as an Enclave Territory of Russia,
IOR-Schriften, nr 17/1996; B. Jałowiecki, Metropolie, Wyższa Szkoła Finansów
i Zarządzania w Białymstoku, Białystok, 1999; B. Jałowiecki, Społeczna przestrzeń
metropolii, Scholar, Warszawa 2000; J. Jasiński, Historia Królewca, Książnica Polska,
Olsztyn 1994; J. Kołodziejski, T. Parteka, Ład polskiej przestrzeni, Biuletyn KPZK
PAN, Zeszyt 199, Warszawa 2001; T. Palmowski, Bipolarnaja model meżregionalnogo
sotrudniczestwa „Trechgradie (Polsza) – Kaliningrad (Rossija), Region sotrudniczestwa,
Wypusk 1 (26), Kaliningradskij Gosudarstwiennyj Uniwersytet, Bałtijskij
Meżregionalnyj Instytut Obszczestwennych Nauk, Izdatielstwo KGU, Kaliningrad
2004; T. Palmowski,(red.), Pogranicze polsko-rosyjskie. Problemy współpracy transgranicznej
z Obwodem Kaliningradzkim, Wydawnictwo Bernardinum, Gdynia-Pelplin 2007;
T. Parteka, Planowanie strategiczne w równoważeniu struktur regionalnych, Studia KPZK
PAN, Tom CVIII, Warszawa 2000;

118 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


DR MATEUSZ CIECHANOWSKI
KATEDRA EKOLOGII I ZOOLOGII KRĘGOWCÓW
WYDZIAŁ BIOLOGII
UNIWERSYTET GDAŃSKI

Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji


gdańskiej

Wprowadzenie
Intensywna urbanizacja prowadzi do likwidacji całych ekosystemów i siedlisk
przyrodniczych, głównie poprzez fizyczne zajęcie danego obszaru przez zwartą
zabudowę i towarzyszącą jej infrastrukturę. Jednak tereny wielkich miast mogą –
mimo znacznego przekształcenia środowiska przyrodniczego – zachować fragmenty
przestrzeni będące ostoją rzadkich lub zagrożonych gatunków flory i fauny oraz
zbiorowisk roślinnych i całych ekosystemów. W granicach miast obecne są wciąż
płaty lasów, łąk, torfowisk, zbiorniki wodne z roślinnością szuwarową, na peryferiach
również pola uprawne, wykształcają się tu również liczne układy wtórne –
m.in. zbiorowiska roślinności ruderalnej. Wszystkie te siedliska charakteryzują
się odrębną fauną, florą i mikobiotą 1 , stąd łączna liczba gatunków bytujących
w granicach średniej wielkości miasta może być porównywalna z podobną
powierzchnią krajobrazu niezurbanizowanego. Zarazem liczne gatunki ulegają
procesom synantropizacji i synurbizacji, przystosowując się nie tylko do życia
w sąsiedztwie człowieka, ale nawet w warunkach aglomeracji wielkomiejskich.
Co więcej, niektóre gatunki występują obecnie niemal wyłącznie na terenach
zabudowanych i ich przetrwanie uzależnione jest ściśle od istnienia zabudowy.
Przykładem są tu m.in. ptaki pierwotnie gnieżdżące się na ścianach skalnych, dziś
zaś odbywające lęgi na budynkach (jerzyk Apus apus, kopciuszek Phoenicurus ochruros)
czy niektóre nietoperze (np. mroczek późny Eptesicus serotinus – dziś niespotykany już
poza budynkami). Wiele gatunków nietoperzy spędzających zimę w jaskiniach, może
hibernować na terenach nizinnych tylko dzięki wznoszonym przez człowieka
budowlom i ich podziemiom. Również naskalne gatunki paproci (np. zanokcica
skalna Asplenium trichomanes), mchów i porostów, mogły rozszerzyć swój zasięg
poza obszary wyżynne i góry, dzięki pojawieniu się ekwiwalentu ścian skalnych –
bogatych w szczeliny starych murów. W miastach zakładane są również rozległe

1 ogół gatunków grzybów występujących na danym terenie (przyp. autora).

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 119


dr Mateusz Ciechanowski

tereny zielone (parki, ogrody, skwery, cmentarze), na które wnikają coraz częściej
liczne gatunki zwierząt leśnych, np. ptaki (kos Turdus merula, grzywacz Columba
palumbus), a nawet duże i średnie ssaki (dzik Sus strofa, lis Vulpes vulpes), tracące
stopniowo dystans do człowieka i przystosowujące się do antropogenicznych źródeł
pożywienia. Wykształcanie się na terenie aglomeracji bogatych w gatunki biocenoz
może wpływać pozytywnie na jakość życia mieszkańców, toteż problemy ochrony
różnorodności biologicznej w miastach są traktowane coraz poważniej przez
naukowców i praktyków. Zarazem aglomeracja oddziałuje silnie – najczęściej
negatywnie – na niepodległą jeszcze synurbizacji przyrodę otaczających terenów,
m.in. poprzez emisję zanieczyszczeń, a także przecinanie szlaków migracyjnych fauny
i flory siecią komunikacyjną. Również gatunki silnie zaadaptowane do życia
w krajobrazie wielkomiejskim (wróbel Passer domesticus, dzierlatka Galerida cristata) stają
się poważnie zagrożone, jeśli w tych specyficznych siedliskach zachodzą długofalowe
zmiany, związane z gospodarką przestrzenną, metodami w budownictwie
i konserwacji budynków czy pielęgnacji zieleni. W niniejszym artykule przedstawiony
zostanie zarys zagrożeń i problemów ochrony bioróżnorodności na terenie miasta
Gdańska.

Specyfika fizjograficzna i biocenotyczna Gdańska


Gdańsk położony jest na styku kilku mezoregionów geograficznych.
Zachodnia jego część obejmuje skraj Pojezierza Kaszubskiego i Pojezierza
Starogardzkiego. Strefa krawędziowa tych polodowcowych wysoczyzn pocięta jest
głębokimi dolinami o chłodnym mikroklimacie, niekiedy też spływają nimi wartkie
potoki, często o kamienistym dnie. Dzięki takim warunkom do chwili obecnej
przetrwały tam stanowiska roślin reprezentujących element podgórsko-górski
(np. żebrowca górskiego Pleurospermum austriacum, widłaka wrońca Huperzia selago).
Mogą im również towarzyszyć analogiczne gatunki zwierząt, często będące reliktami
z okresu zlodowaceń. Na tych terenach utrzymały się jeszcze rozległe kompleksy
leśne (Lasy Oliwskie, Lasy Otomińskie, Jaśkowy Las), zdominowane przez kwaśne
i żyzne buczyny niżowe, w mniejszym stopniu przez grądy, zaś wzdłuż strumieni
przez łęgi jesionowo-olszowe. Na wysoczyźnie wykształciły się również liczne drobne
torfowiska różnych typów (w tym najcenniejsze torfowiska wysokie i przejściowe),
oraz liczne drobne zbiorniki wodne, w tym kilka jezior polodowcowych (Jasień,
Wysockie, Osowskie), tutaj też znajdziemy wciąż rozległe tereny rolnicze. Zarazem
Gdańsk znajduje się u ujścia Doliny Wisły, stanowiącej ważny szlak migracyjny fauny
i flory o ponadregionalnym znaczeniu. Dzięki niemu do Gdańska docierają gatunki
reprezentujące południowe elementy zasięgowe – niektóre z nich odnaleziono
tu na skrajnie północnych stanowiskach w Polsce. Gatunki te, głównie ciepłolubne
owady (krytycznie zagrożona osa klecanka rdzaworożna Polistes gallicus) i rośliny
naczyniowe (głowienka wielkokwiatowa Prunella grandiflora), egzystują zwykle
na nasłonecznionych zboczach o ekspozycji południowej, wykorzystując nie tylko
krawędź wysoczyzny Pojezierzy, ale też sztuczne konstrukcje, np. fortyfikacje ziemne

120 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji gdańskiej

w rodzaju gdańskich bastionów z XVII-XVIII wieku. Z Doliną Wisły związane


są w Gdańsku specyficzne zbiorowiska roślinne, zwane murawami kserotermicznymi.
Naniesione przez Wisłę osady rzeczne utworzyły również odrębny mezoregion,
którego północno-zachodni skraj objęty został granicami miasta – są to Żuławy
Wiślane, kompleks otwartych pól uprawnych i użytków zielonych, poprzecinanych
siecią kanałów, uregulowanych rzek i wąskich pasów zadrzewień. Na północ
od Żuław rozciąga się – wzdłuż Zatoki Gdańskiej – mezoregion Mierzei Wiślanej,
tworzony przez przebiegający ze wschodu na zachód pas wydm piaszczystych. Został
on podzielony na kilka odcinków przez kolejne odcinki ujściowe Wisły (Martwą
Wisłę, Wisłę Śmiałą, Przekop Wisły). Dziś odcinki te stanowią wyspy, na których
znajdują się północne i wschodnie dzielnice Gdańska (Sianki, Przeróbka, Stogi,
Krakowiec, Górki Zachodnie, oraz – na Wyspie Sobieszowskiej – Górki Wschodnie,
Sobieszewo i Świbno). Wydmy zajęte są przez specyficzne, nieleśne zbiorowiska
roślinne, tworzące wydmę białą, wydmę szarą (dziś zajęte częściej przez sztuczne
nasadzenia traw i krzewów, w tym obcej róży pomarszczonej Rosa rugosa). Położone
w głębi lądu obszary wydmowe zajęte są już przez bory sosnowe, reprezentujące
tu odrębny zespół, zwany nadmorskim borem bażynowym, zaś w zagłębieniach
międzywydmowych zachowały się do dziś zbiorniki wodne i pozostałości torfowisk.
Tu również notowano stanowiska roślin, reprezentujących atlantycki i subatlantycki
typ rozmieszczenia (wiciokrzew pomorski Lonicera periclymenum), a także będących
przedstawicielami elementu borealnego (zimoziół północny Linnaea borealis).
Na wyspach i wzdłuż szlaku żeglownego Martwej Wisły notuje się również rozległe
płaty szuwarów trzcinowych oraz pozostałości zbiorowisk halofilnych
(słonolubnych), grupujących zagrożone, ograniczone wyłącznie do takich siedlisk,
gatunki roślin (np. koniczyna rozdęta Triforium fragiferum, nostrzyk ząbkowany Melilotus
dentata i aster solny Aster tripolium).
O specyfice przyrodniczej Gdańska stanowi również jego położenie
na wybrzeżu Zatoki Gdańskiej, dzięki czemu w zasięgu oddziaływania aglomeracji
znajdują się ostoje fauny morskiej. Zarazem dzięki nadmorskiej lokalizacji, miasto
znajduje się na skrzyżowaniu dwóch korytarzy ekologicznych o znaczeniu
kontynentalnym i krajowym – Wybrzeża Bałtyku i Doliny Wisły. Dzięki temu wiosną
i jesienią przez teren miasta migrują liczne gatunki ptaków wędrownych. Znaczna
część ptaków wodnych (zarówno z głębi Polski, jak również ze Skandynawii) spędza
zimę na niezamarzających wodach Zatoki Gdańskiej. Notuje się tu co najmniej
1% populacji szlaku wędrówkowego perkoza dwuczubego Podiceps cristatus (500-3900
osobników), perkoza rogatego Podiceps auritus (50-300 osobników) i czernicy Aythya
fuligula (33500 osobników). Stosunkowo duże koncentracje osiągają tu łabędź
krzykliwy Cygnus cygnus (powyżej 100 osobników) i głowienka Aythya ferina (100-2000
osobników). Zimą w granicach obszaru występuje tu co najmniej 1% populacji szlaku
wędrówkowego bielaczka Mergus albellus (260-900 osobników), czernicy (5000-31600
osobników), gągoła Bucephala clangula (1500-4000 osobników), nurogęsi Mergus
merganser (500-4500 osobników), ogorzałki Aythya marila (100-2000 osobników)

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 121


dr Mateusz Ciechanowski

i perkoza dwuczubego (500-3900 osobników). Zimują tu również duże koncentracje


łabędzia niemego Cygnus olor (1800-3530 osobników). Łączna liczebność ptaków
wodnych, zimujących w granicach obszaru wynosi 10000-50000 osobników.
W świetle przepisów unijnej Dyrektywy Ptasiej 2 znaczenie przyrodnicze wód Zatoki
należy więc uznać za międzynarodowe.
Gdańsk położony jest nie tylko na skrzyżowaniu ponadregionalnych korytarzy
ekologicznych, ale również na skrzyżowaniu, stworzonych i użytkowanych przez
człowieka, szlaków komunikacyjnych, co umożliwia zawlekanie na teren aglomeracji
szeregu obcych gatunków. Niektóre z nich zadomawiają się tu na trwałe, zaś pojawy
innych mają charakter jedynie efemeryczny. W przypadku roślin, szczególne znaczenie
ma obecność dalekomorskiego portu – niewykluczone, że problem ten dotyczy
również bezkręgowców, jednak ta ostatnia grupa jest na terenie Trójmiasta daleko
słabiej poznana. Niektórzy autorzy właśnie zawlekaniu owadów z sadzonkami roślin
przypisywali występowanie w Polsce subatlantycko-śródziemnomorskiego pasikonika
– wątlika kropkowanego Leptophyes punctatissima, którego populacja do dziś utrzymuje
się na terenie gdańskiego Grodziska. Nie można wykluczyć, że również odnalezienie
w Gdańsku nietoperza gacka szarego Plecotus austriacus, ograniczonego dotąd
do południowej części kraju, należy wiązać z biernym transportem tych zwierząt
przez człowieka. Do niebudzących wątpliwości należą zawleczenia obcych gatunków
morskich do Zatoki Gdańskiej wraz z wodami balastowymi statków gromadzących się
na redzie trójmiejskich portów. Przykładem może być babka bycza Neogobius
melanostomus, ryba pochodząca z Morza Czarnego, która zdominowała lokalną
ichtiofaunę, silnie ograniczając występowanie wielu rodzimych gatunków.

Tereny chronione w granicach miasta


Ponieważ w granicach Gdańska zachowały się płaty wielu cennych
z naukowego punktu widzenia ekosystemów, zagrożone zbiorowiska roślinne,
oraz stanowiska chronionych, rzadkich i zagrożonych gatunków, na terenie
aglomeracji i w jej sąsiedztwie wyznaczono szereg obszarów objętych ochroną
prawną. Od północy i północnego zachodu Gdańsk przylega do Obszaru Specjalnej
Ochrony Ptaków (=obszaru Natura 2000) „Zatoka Pucka” PLB 220005. Obejmuje
on znaczną część wód Zatoki Gdańskiej, stanowiącą zimowisko i miejsce odpoczynku
ptaków wodnych. Taką ostoją, chroniącą również tereny lęgowe wielu gatunków,
jest również Obszar Specjalnej Ochrony Ptaków „Ujście Wisły” PLB 220004,
chroniące otoczenie ujścia Wisły Śmiałej, jezior Ptasi Raj i Karaś, oraz ujścia
Przekopu Wisły. W granicach Gdańska znajdują się również dwa niewielkie obszary
Natura 2000, powołane w oparciu o unijną Dyrektywę Siedliskową 3 . Chronią one dwa
największe w Gdańsku zimowiska nietoperzy, hibernujących w obiektach
fortyfikacyjnych. Są to Specjalne Obszary Ochrony Siedlisk: „Twierdza Wisłoujście”
PLH 220030 (około 130 nietoperzy, w tym jedyne w regionie zimowisko zagrożonego

2 Dyrektywa Rady 79/409/EWG z 2 kwietnia 1979, o ochronie dziko żyjących ptaków


3 Dyrektywa Rady 92/43/EWG w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory

122 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji gdańskiej

wymarciem nocka łydkowłosego Myotis dasycneme) oraz „Bunkier w Oliwie” PLH


220055 (około 120 nietoperzy, w tym nocek duży Myotis myotis, osiągający w okolicach
Trójmiasta północną granicę swojego występowania w Europie).
Na terenie Gdańska znajduje się pięć rezerwatów przyrody. Dwa z nich
zlokalizowane są na przeciwległych końcach Wyspy Sobieszowskiej, w obrębie
obszaru Natura 2000 „Ujście Wisły” i stanowią popularny cel wycieczek mieszkańców
aglomeracji. Pierwszym z nich jest rezerwat „Ptasi Raj”, obejmujący płytkie jeziora
otoczone rozległymi szuwarami trzcinowymi i piaszczystą mierzeję z naturalną
roślinnością wydmową oraz miejscem gniazdowania co najmniej 20 gatunków ptaków
wodno-błotnych, m.in. zausznika Podiceps nigricollis, bąka Botaurus stellaris, ohara
Tadorna tadorna, błotniaka stawowego Circus aeruginosus, wodnika Rallus aquaticus,
zielonki Porzana parva, kropiatki Porzana porzana, podróżniczka Luscinia svecica i wąsatki
Panurus biarmicus. O wiele cenniejszy jest rezerwat „Mewia Łacha”, który tylko
w zachodniej cześci jest objęty granicami aglomeracji. W niektóre sezony, kiedy
tworzą się tu piaszczyste wyspy, jest on zasiedlony przez liczące wiele setek par,
kolonie lęgowe tworzone przez rybitwę białoczelną Sterna albifrons, śmieszkę Larus
ridibundus, rybitwę czubatą Sterna sandvicensis (w 2007 roku jedyne miejsce
gniazdowania w Polsce) i rybitwy zwyczajnej Sterna hirundo; towarzyszą im ostrygojad
Haematopus ostralegus, sieweczka obrożna Charadrius hiaticuls i sieweczka rzeczna
Charadruys dubius. Regularnie widuje się tu żerujące bieliki Haliaetus albicilla, swoje
żeremia mają tu również bobry Castor fiber, zaś od 2007 roku obserwowana jest
tu niewielka kolonia fok szarych Halichoerus gryphus – jedyna na polskim wybrzeżu.
Trzy kolejne rezerwaty znajdują się na terenie Lasów Oliwskich. Największy z nich
to „Dolina Strzyży”. Chroni on znakomicie zachowane płaty lasu grądowego,
zróżnicowanego na trzy podzespoły, z pomnikowymi dębami szypułkowymi
i wieloma cennymi gatunkami roślin, m.in. tojadem dzióbatym Aconitum variegatum
(gatunek górski) i wiechliną odległokłosą Poa remota. Położony na zachód
do Niedźwiednika rezerwat „Wąwóz Huzarów” powołano dla ochrony liczącej ponad
90 kęp populacji podgórsko-górskiej paproci – podrzenia żebrowca Blechnum spicant.
Ostatni z gdańskich rezerwatów przyrody to „Źródliska w Dolinie Ewy”, obejmujący
obejmuje rzadkie na niżu zbiorowiska roślinności źródliskowej Pellio-Conocephaletum
i szuwar manny gajowej Glycerietum nemoralis-plicatae, ze stanowiskami ściśle
chronionych roślin, m.in. listery jajowatej Listera ovata i wawrzynka wilczełyko Daphne
mezereum.
Kompleks Lasów Oliwskich jest niemal w całości objęty granicami
Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego (TPK). Charakteryzuje się wysokim (w skali
kraju) wiekiem drzewostanów, oraz duża frekwencją zagrożonych gatunków
tzw. puszczańskich, korzystających z większej niż gdzie indziej zasobności lasu w
martwe drewno. Szczególnie cenne są tu grzyby wielkoowocnikowe, m.in. soplówka
jeżowata Hiericium erinaceum (jedno z trzech stanowisk w Polsce), suchogłówka korowa
Phleogena faginea, rycerzyk oliwkowożółty Tricholomopsis decora (gatunek górski), smardz
jadalny Morchella esculenta, poroblaszek żółtoczerwony Phylloporus rhodoxanthus,

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 123


dr Mateusz Ciechanowski

maczużnik nasięźrzałowaty Cordyceps ophioglossoides, ozorek dębowy Fistulina hepatica


i podgrzybek pasożytniczy Xerocomus parasiticus. Wśród roślin naczyniowych na uwagę
zasługują – obok wspomnianego żebrowca górskiego – pełnik europejski Trollius
europaeus, wielosił błękitny Polemonium caeruleum, nasięźrzał pospolity Ophioglossum
vulgatum i turzyca drżączkowata Carex brizoides. Odnotowano tu również szereg rzadko
notowanych owadów, szczególnie muchówki, m.in. Sericomyia lappona, Eristalis picea
(jedno z czterech stanowisk w kraju) i Paratanytarsus natvigi (drugie stanowisko
w Polsce). Wśród ptaków występują gatunki związane ze starymi drzewostanami
liściastymi, m.in. dzięcioł czarny Dryocopus martius i muchołówka mała Ficedula parva.
Drobne pozostałości cennych ekosystemów oraz stanowiska rzadkich,
zagrożonych i chronionych gatunków są niekiedy obejmowane ochroną poprzez
tworzenie użytków ekologicznych. Dotychczas na terenie Gdańska utworzono osiem
takich obszarów, w tym trzy powołane przez Wojewodę Pomorskiego i pięć przez
Radę Miasta Gdańska. Najstarszy z nich to „Fort Nocek”, utworzony w 1995 roku
i chroniący zimowisko nietoperzy na terenie gdańskiego Grodziska. Miejsca hibernacji
nietoperzy są chronione także w użytkach ekologicznych „Oliwskie Nocki”
(pokrywającym się z obszarem Natura 2000 „Bunkier w Oliwie”) i „Prochownia pod
Kasztanami”. Natomiast „Luneta z Pasikonikiem” zabezpiecza fragment ziemnych
fortyfikacji z płatem nieużytkowanej roślinności i jednym z dwóch w Polsce
stanowisk pasikonika wątlika kropkowanego. „Dolina Czystej Wody” chroni
podmokłe łąki z udziałem storczyków i najdalej na wschód wysunięte stanowisko
subatlantyckiej rośliny – situ skąpokwiatowego Juncus subnodulosus. Na terenie użytku
ekologicznego „Murawy w Oruni” znajduje się najcenniejszy w Gdańsku kompleks
ciepłolubnych muraw, z licznymi gatunkami rzadkich i zagrożonych roślin (głowienka
wielkokwiatowa, pszeniec różowy Melampyrum arvense, przetacznik pagórkowy Veronica
teucrium). Jedyne w granicach zwartej zabudowy miejskiej torfowisko wysokie przy
ul. Myśliwskiej zostało uznane za użytek ekologiczny „Migowska Bielawa”; jest
on ostoją specyficznych dla tego typu siedliska gatunków roślin (turzyca bagienna
Carex limosa, rosiczka okrągłolistna Drosera rotundifolia, modrzewnica zwyczajna
Andromeda polifonia) i owadów (chrząszcz halawnik Hydroporus elongatulus). Ostatni z tej
grupy obiektów, noszący nazwę „Łozy w Kiełpinie” obejmuje zarastający zbiornik
wodny, otoczony strefą szuwarów i rozległych zarośli wierzbowych (łozowisk).
System ochrony przyrody na terenie Gdańska uzupełniają dwa zespoły przyrodniczo-
krajobrazowe („Dolina Oruńskiego Potoku” i „Dolina Strzyży”), oraz kilkaset
pomników przyrody, najczęściej starych drzew o okazałych rozmiarach.
Mimo dużych walorów przyrodniczych, odnotowanych na terenie aglomeracji
gdańskiej, tylko niewielka część płatów cennych zbiorowisk roślinnych oraz stanowisk
rzadkich i zagrożonych gatunków jest objęta jakąkolwiek formą ochrony. Te, które
dotychczas nie zostały włączone w granice żadnego rezerwatu ani użytku
ekologicznego, szybko znikają lub ulegają stopniowej degradacji. Zgodnie z aktualnym
opracowaniem ekofizjograficznym dla Trójmiejskiego Obszaru Metropolitalnego,
w granicach Gdańska powinny zostać utworzone jeszcze 2 rezerwaty przyrody,

124 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji gdańskiej

44 użytki ekologiczne i 3 zespoły przyrodniczo-krajobrazowe. Rada Miasta powołuje


corocznie kilka nowych użytków ekologicznych, co można uznać za daleko
niewystarczające w stosunku do potrzeb, choć wyróżniające pozytywnie Gdańsk
na tle innych gmin Trójmiejskiego Obszaru Metropolitalnego.

Zagrożenia przyrody na terenie Gdańska


Największym problemem dla zachowania różnorodności biologicznej
w granicach aglomeracji gdańskiej, jest niekontrolowany rozwój inwestycyjny miasta
w obrębie tzw. górnego tarasu – a więc terenów położonych na zachód i południe od
Lasów Oliwskich (od Osowej, Wysokiej i Klukowa na północy, po Orunię Górną,
Kowale, granice Rotmanki i Maćkowych na południu). Problem ten może jednak
dotyczyć – choć na razie w mniejszym stopniu – Wyspy Sobieszewskiej. Wiąże się on
głównie ze wznoszeniem zwartych, wielkoobszarowych osiedli
mieszkalnych na wszystkich, dostępnych jeszcze, niezabudowanych terenach,
do niedawna zakwalifikowanych jako grunty rolne i znajdujących się w otoczeniu,
niegdyś samodzielnych osad, włączonych w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat
do Gdańska. Zjawisko to dotyka również tereny niezalesione,
ale też nie wykorzystywane do produkcji rolnej, a cechujących się szczególnymi
walorami przyrodniczymi (np. dawny poligon na Jasieniu, graniczący z TPK). Presja
inwestycyjna nie oszczędza nawet terenów parku krajobrazowego, pozbawionego
realnych instrumentów prawnych, które umożliwiałyby wstrzymanie zabudowy
śródleśnych łąk czy enklaw rolnych – jedynymi obszarami trwale zabezpieczonymi
przed tego rodzaju presją, są grunty leśne w zarządzie Lasów Państwowych, których
trwałemu odlesieniu zapobiegać może Ustawa o Lasach. Niezależnie od konieczności
zwiększenia zasobów substancji mieszkaniowej w tak dużej i dynamicznie rozwijającej
się aglomeracji, niezbędna jest świadomość nieuchronnych strat, jakie powoduje
i powodować będzie brak ściślejszej kontroli nad rozwojem przestrzennym miasta.
Plany zagospodarowania przestrzennego sporządzane dla poszczególnych
dzielnic Gdańska tylko w znikomym stopniu uwzględniają potrzebę zachowania
walorów przyrodniczych, nie sporządza się też jakichkolwiek, kompleksowych
opracowań dotyczących różnorodności flory i fauny, które wskazałyby tereny które
należałoby pozostawić niezabudowane. Tymczasem tereny te są ostoją wielu
gatunków specyficznych dla rozległych pól uprawnych (skowronek Alauda arvensis,
kuropatwa Perdix peridx), ekstensywnie użytkowanych łąk (derkacz Crex crex) i zarośli
śródpolnych (gąsiorek Lanius collurio), z których część jest już zagrożona w skali
Europy. Ich przetrwania nie zapewni ani kilka niewielkich powierzchniowo użytków
ekologicznych, chroniących zwykle ekosystemy mokradłowe, ani też, niezagrożone
bezpośrednio zabudową, tereny leśne aglomeracji, ponieważ gatunki związane
są ściśle z krajobrazem rolniczym. Tylko nieliczne z nich (m.in. kuropatwa)
są w stanie zaadaptować się do życia w krajobrazie częściowo zabudowanym, choć
dalsze losy ich synantropijnych populacji (np. w dzielnicy Zaspa) wydają się niepewne,

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 125


dr Mateusz Ciechanowski

zwłaszcza że nowo powstające osiedla są skrajnie zubożałe biologicznie, ze skąpymi


terenami zielonymi, tworzonymi głównie przez obce gatunki.
W trakcie budowy osiedli, dróg, parkingów i wielkopowierzchniowych
obiektów handlowych, niszczone są też często drobne zbiorniki wodne, mokradła
i torfowiska. Niektóre z nich stanowią jedyne miejsca rozrodu płazów
(w tym rzadkich w Trójmieście rzekotki drzewnej Hyla arborea i kumaka nizinnego
Bombina bombina), zaś zanik tych zbiorników oznacza całkowite wymarcie lokalnych
populacji na znacznych obszarach. W wyjątkowych przypadkach, dzięki objęciu
śródpolnych mokradeł ochroną prawną i umowom z bardziej świadomymi
deweloperami, udaje się zachować tego typu miejsca, pozostaje jednak pytanie czy tak
niewielkie enklawy zachowają swoją specyfikę przyrodniczą całkowicie otoczone
przez zabudowę, podchodzącą do samych granic obszarów chronionych.
Doświadczenia z Poznania (rezerwat „Żurawiniec”) pokazują, że nawet powołanie
rezerwatu przyrody może się okazać niewystarczające dla zachowania torfowiska
mszarnego – specyficzne dla niego zbiorowiska roślinne zanikają na skutek zaburzenia
stosunków wodnych i eutrofizacji spowodowanej spływem biogenów z otaczających
obiekt osiedli.
Gatunki typowe dla krajobrazu rolniczego mogą być jednak chronione
poza granicami aglomeracji, a zanik niewielkiej części ich populacji na terenach
objętych intensywnym rozwojem przestrzennym miasta, będzie stanowić jedynie
poważną stratę dla mieszkańców i ich jakości życia. O wiele poważniejszy problem,
związany z rozbudową górnego tarasu Gdańska, wiąże się z całkowitą izolacją
pozostawionych w aglomeracji obszarów chronionych. Rozwój zabudowy
i infrastruktury komunikacyjnej przecina wszystkie, dostępne jeszcze korytarze
ekologiczne (pasy lasów i zadrzewień, doliny cieków wodnych, wszelkie obszary
niezabudowane), w związku z czym cały południowy kompleks Trójmiejskiego Parku
Krajobrazowego jest już całkowicie izolowany od sąsiednich kompleksów leśnych.
Konsekwencją izolacji tego obszaru, jest uniemożliwienie migracji wielu gatunków
zwierząt, a co za tym idzie zaprzestanie wymiany genów między lokalnymi
subpopulacjami. W dalszej kolejności skutkuje to wzrostem natężenia chowu
wsobnego (inbredu) i zaniku małych, izolowanych populacji, a więc i ubożenia
lokalnej fauny o kolejne gatunki. Problem ten nasila się również w obrębie samych
kompleksów leśnych, w związku z modernizacją i wielokrotnym zwiększeniem
przepustowości dróg, przecinających Lasy Oliwskie, głównie ul. Spacerowej
i ul. Słowackiego. Przynajmniej ul. Słowackiego i Obwodnica Trójmiasta
praktycznie uniemożliwiają przemieszczanie się niektórych gatunków zwierząt między
fragmentami lasów TPK. Dla przykładu, na całej długości ul. Słowackiego znajduje
się tylko jedno, podziemne przejście dla zwierząt, jednak większość ssaków kopytnych
(zwłaszcza jeleniowatych) niechętnie korzysta z przejść tego typu.
Fragmentacja siedlisk i szlaków migracyjnych poprzez rozwój sieci
komunikacyjnej prowadzi też do znacznie łatwiej zauważalnego zjawiska, jakim
jest masowa śmiertelność niektórych gatunków zwierząt pod kołami pojazdów.

126 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji gdańskiej

Dotyczy to głównie płazów, które korzystają przez dziesiątki lat z tych samych
zbiorników wodnych, jako miejsc rozrodu – godów, składania jaj, rozwoju
i przeobrażenia larw. Szczególnie narażone są tu gatunki spędzające większość czasu
na lądzie (ropucha szara Bufo bufo, żaba trawna Rana temporaria) i odbywające silnie
zsynchronizowane wędrówki ściśle określonymi szlakami. Ich pobyt w zbiorniku
wodnym jest ograniczony do najwyżej kilku tygodni. W miejscach w których ruchliwe
ulice przecinają wykorzystywane od wielu lat trasy wędrówek tych płazów
na godowiska, giną w krótkim czasie i na krótkich odcinkach setki osobników.
Może to doprowadzić wręcz do wymarcia niektórych lokalnych populacji. Szczególne
natężenie omawianego zjawiska obserwuje się m.in. na ul. Góralskiej (Niedźwiednik)
i Bytowskiej (Oliwa – Dolina Radości), ale również na wale przeciwpowodziowym
wzdłuż Motławy, naprzeciwko wsi Krępiec. Pojawiające się niekiedy propozycje
budowy w tych miejscach płotków uniemożliwiających płazom wstęp na jezdnie
i przenoszenia gromadzących się zwierząt rękami wolontariuszy (np. pod patronatem
miejscowej szkoły) wydają się być rozwiązaniem jedynie doraźnym i mało
efektywnym w dłuższej perspektywie czasowej. Problem ten rozwiązałaby trwale
jedynie budowa nie tylko płotków, ale i przejść dla płazów, instalowanych pod
nawierzchnią dróg w krytycznych miejscach.
Kolejne zagrożenia dla różnorodności biologicznej na terenie Gdańska
związane są z gospodarką leśną, prowadzoną zarówno na terenie Lasów
Państwowych, jak i Lasów Komunalnych. Głównym celem gospodarki leśnej jest
produkcja drewna w warunkach utrzymania trwałości drzewostanu, choć idea lasu
wielofunkcyjnego (a więc pełniącego również funkcje przyrodnicze i społeczne)
ugruntowała się na stałe w obecnie obowiązujących Zasadach Hodowli Lasu.
Gospodarka w gdańskich lasach państwowych, prowadzona według drobiazgowych
wytycznych Planu Urządzania Lasu Nadleśnictwa Gdańsk (sporządzanego co 20 lat),
gwarantuje rzeczywiście utrzymanie trwałości drzewostanu 4 , jednak nie gwarantuje
zachowania w pełni walorów przyrodniczych tych terenów. Wynika to głównie
ze wspomnianego już faktu, że największe walory przyrodnicze Trójmiejskiego Parku
Krajobrazowego wynikają z wyjątkowo wysokiego jak na polskie warunki średniego
wieku drzewostanów, obfitości drzew dziuplastych oraz akumulacji martwego drewna
grubszych sortymentów 5 . Cechy te wykształciły się prawdopodobnie na skutek

4 Nie jest jednak do tego celu niezbędna – las jest (w przeciwieństwie do np. łąk) naturalną formacją
roślinną, może więc spontanicznie odnawiać się i trwać bez stosowania jakichkolwiek zabiegów
ze strony człowieka.
5 Z uwagi na kluczową rolę martwego drewna w utrzymaniu różnorodności biologicznej ekosystemów

leśnych (zarówno w odniesieniu do grzybów, śluzowców, mszaków, owadów, jak i zwierząt


kręgowych), wydane zostało Zarządzenie nr 11a Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z dnia 11 maja
1999 roku, nakazujące pozostawianie pewnej ilości tego substratu również w lasach gospodarczych.
Tymczasem jeszcze pod koniec lat 90., w ramach zabiegów pielęgnacyjno-sanitarnych usuwano
wszystkie wiatrołomy i murszejące, stojące buki m.in. w Dolinie Samborowo, co doprowadziło do
lokalnego wymarcia rzadkiego grzyba – galaretówki przejrzystej Neobulgaria pura. W 2007 roku

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 127


dr Mateusz Ciechanowski

wieloletnich zaniechań w gospodarce leśnej na terenie Lasów Oliwskich, głównie


zaś znacznego ograniczenia w pozyskiwaniu drewna – a więc podejścia
odpowiedniego dla lasów o dużym znaczeniu społecznym (estetycznym
i rekreacyjnym)
w bezpośrednim sąsiedztwie dużej aglomeracji miejskiej. Jednak Komisja Techniczno-
Gospodarcza dla Obrębu Oliwa Nadleśnictwa Gdańsk w 2005 roku zwiększyła etat
rębny z 60 000 do 95 000 m3 drewna rocznie (+502 000 m3 tzw. etatu przedrębnego
i 1000 ha cięć uprzątających), co oznacza zwiększenie pozyskania o ponad jedną
trzecią i będzie skutkowało poważnym obniżeniem średniego wieku drzewostanów
na terenie TPK. Dodatkowo planuje się zwiększenie udziału dębu, kosztem
dominującego obecnie buka, argumentując, że udział ten był znacznie większy
w przyszłości i obniżył się dopiero na skutek nadmiernej eksploatacji tego pierwszego
gatunku.
W założeniu, użytkowanie rębne w lasach liściastych (buczynach, dąbrowach
i grądach) ma naśladować naturalne procesy odnowieniowe, zachodzące w lasach
wolnych od eksploatacji ze strony człowieka. Dlatego stosuje się tzw. rębnię
gniazdową – ma ona odpowiadać procesom wypadania najstarszych drzew z górnego
piętra lasu, na skutek wiatrołomów, śniegołomów, aktywności grzybów
patogenicznych, owadów i innych zwierząt roślinożernych. W praktyce jednak, zręby
powstające w Lasach Oliwskich osiągają kilkuhektarową powierzchnię (do 6-9 ha),
daleko przewyższają więc rozmiary luk odnowieniowych, jakie powstałyby
w naturalnych lasach bukowych (przeciętnie 1,5 ha). W przypadku buka, w lasach
TPK stosuje się wyłącznie odnowienie naturalne, przyspieszając rozwój bukowego
podrostu pochodzącego ze spontanicznego obsiewu poprzez wykonanie cięć
odsłaniających – usunięcia części starych drzew i dopuszczenia światła do dna lasu.
Metoda ta jest bardzo efektywna, jednak nie znajduje żadnego zastosowania
w przypadku dębu, wykazującego słabe tendencje do naturalnego odnowienia.
Dlatego, forsując wzrost udziału tych ostatnich, na zrębach po wycięciu bukowych
starodrzewi, stosuje się głęboką orkę i sadzi młode dęby w wyrytych bruzdach,
a następnie grodzi nasadzenia siatką, w celu zabezpieczenia ich przed żerującymi
ssakami kopytnymi. Sytuację przyrodniczą Lasów Oliwskich pogarsza jeszcze fakt,
że znaczna część siedlisk kwaśnej i żyznej buczyny została obsadzona w odległej
przeszłości gatunkami obcymi siedliskowo (sosna) lub nawet obcymi geograficznie
(świerk, w mniejszym stopniu daglezja i modrzew). Gatunki te degradują gleby,
ściółkę i runo leśne w procesach tzw. pinetyzacji i neofityzacji, choć starzejąc się,
również one zwiększają zasoby dziuplastych, obumierających i martwych drzew.
Jednak świerk jest w ostatnich latach narażony na gradacje (masowe pojawy) kornika
drukarza Ips typographus, a to skutkuje wycinaniem dużych powierzchni drzewostanów
świerkowych celem powstrzymania omawianego procesu. Tempo cięć sanitarnych

najbogatszy w martwe drewno i zagrożone gatunki grzybów fragment oddziału 119 leśnictwa
Renuszewo został wyłączony z użytkowania rębnego na skutek nieformalnego porozumienia leśników
i przyrodników, ale też niedługo po tym wykonano rozległy zrąb w jego bezpośrednim sąsiedztwie.

128 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji gdańskiej

w świerczynach niekiedy daleko przewyższa tempo eliminacji tego gatunku,


wykonywanej i tak w ramach planowanej przebudowy drzewostanów 6 . Pewne
zniszczenia powodowane są również przez same prace leśne, np. składowanie
ściętego drewna doprowadziło do zniszczenia jedynego w Lasach Oliwskich
stanowiska lokalnie rzadkiej rośliny – kopytnika pospolitego Asarum europaeum (Dolina
Strzyży). Wreszcie, słabe zimy zwiększają stopień degradacji ściółki i runa leśnego,
w związku z wykonywaniem zrębów, zrywki drewna i jego transportu, ponieważ
niezamarznięty grunt łatwo ulega rozjeżdżaniu przez ciężarówki i ciągniki leśne. Szlaki
transportowe ułatwiają również wnikanie w głąb lasu ekspansywnych, obcych
gatunków roślin, takich jak azjatycki niecierpek drobnokwiatowy Impatiens parviflora.
Wszystkie te zabiegi prowadzić mogą do sytuacji, w których Lasy Oliwskie staną
się obszarem pociętym gęstą siecią zrębów, wielohektarowych i jednowiekowych
młodników, ze znacznie mniejszą powierzchnią najcenniejszych przyrodniczo
starodrzewi, częściowo izolowanych i prześwietlonych. Drastycznie zmniejszy się więc
dostępność siedlisk dla gatunków związanych z lasami semi-naturalnymi,
cieniolubnych oraz wymagających specyficznego, wilgotnego i chłodnego,
mikroklimatu starych drzewostanów. Tymczasem, do grupy tej należy większość
najcenniejszych gatunków, odnotowanych dotychczas w Lasach Oliwskich.
Różnorodność biologiczną miasta zwiększają pozostawione gdzieniegdzie
płaty nieużytkowanej i niepielęgnowanej roślinności, zwłaszcza zarośli
i tzw. zbiorowisk ruderalnych, a więc ściśle związanych z człowiekiem. Jednak
w polskich miastach dąży się najczęściej do likwidacji wszystkich tego typu enklaw,
traktowanych jako przejaw zaniedbania przestrzeni miejskiej. Przynosi to negatywne
skutki również w sferze estetycznej, ponieważ zanikowi ulegają często zespoły roślin
cechujących się barwnymi kwiatami i upiększających krajobraz miasta (żmijowiec
Echium vulgare, marchew Daucus carota, maki Papaver spp., ognicha Sinapis arvensis,
wrotycz Tanacetum vulgare). Są one zastępowane jałowymi biologicznie trawnikami
i nasadzeniami obcych geograficznie krzewów iglastych. Z drugiej strony, część
półnaturalnych układów (np. łąki i ciepłolubne murawy) powstała na skutek
ekstensywnej gospodarki człowieka (koszenia, wypasu). Tymczasem na terenie
Gdańska brak jest już wystarczających bodźców ekonomicznych dla podtrzymywania
tego rodzaju działalności, toteż wymienione zbiorowiska ulegają spontanicznej
degradacji (np. zarastaniem krzewami), co może przyspieszać decyzję
o przekształceniu ich w uporządkowane tereny zielone lub przeznaczeniu na
inwestycje budowlane. Zanik cennych siedlisk nieleśnych przyspieszać może dążenie
do rewitalizacji zabytkowych fortyfikacji, jak ma to miejsce na Wysokim i Niskim
Skrzydle Kurkowym gdańskiego Grodziska. Odnotowano tam szereg rzadkich
i zagrożonych gatunków owadów, m.in. trzmiele Bombus soroeensis i B. humilis,
czy muchówka bujanka drogosz Anthrax anthrax. Dlatego od 2001 roku postulowano
tam powołanie użytku ekologicznego, a bogactwo gatunków flory

6 Przebudowę taką wykonuje się celem przywrócenia zgodnego z siedliskiem (=naturalnego) składu
gatunkowego drzew lasotwórczych, np. na powierzchniach gdzie nasadzano gatunki obce.

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 129


dr Mateusz Ciechanowski

i fauny omawianego obszaru wykorzystywano szeroko w kampaniach promocyjnych


i edukacyjnych Parku Kulturowego „Twierdza Gdańsk”. Obecnie jednak odtwarza
się dawny kształt fortyfikacji ziemnych w tym rejonie, zaś ich nawierzchnia
zostanie pokryta sztucznie wyhodowaną darnią, co doprowadzi do ostatecznego
zaniku większości cennych entomologicznie siedlisk. Dążenie do całkowitego
uporządkowania przestrzeni miejskiej może wywierać również negatywny wpływ
na siedliska wodne – zbiorniki i cieki. Przejawia się ono w pogłębianiu i regulacji koryt
potoków, wycinaniu nadbrzeżnych zarośli i lasów łęgowych, oraz pogłębianiu
i umacnianiu brzegów drobnych zbiorników wodnych, przykrywaniu ich gabionami
i usuwaniu roślinności wodnej. Skutkiem tego typu działań jest zanik mikrosiedlisk dla
większości gatunków zwierząt, Nie rekompensuje go ani budowa wysepek
ani schronień gniazdowych dla ptaków wodnych, wykorzystywanych zresztą jedynie
przez najpospolitsze gatunki.
Podobnymi przeobrażeniami, wynikającymi z niekorzystnych trendów
w pielęgnacji zieleni, zagrożone są stare parki, stanowiące ważną ostoję różnorodności
biologicznej w miastach. Obecnie zagrożenie to może dotknąć również stare parki
podworskie w dawnych wsiach włączonych niedawno w granice Gdańska. Najczęściej
dąży się do maksymalnego ograniczenia objętości koron drzew i ich zwarcia,
co prowadzi do przekształcenia parków w tereny półotwarte. Standardowo prowadzi
się również zabiegi „leczenia” drzew, polegające na likwidacji naturalnych dziupli
i usuwaniu próchnowisk. Mogą one mieć uzasadnienie w przypadku drzew
stwarzających istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa spacerujących, jednak
nie powinno się ich wykonywać zbyt pochopnie, gdyż stare parkowe drzewa stanowią
siedlisko bardzo rzadkich, niekiedy ściśle chronionych gatunków owadów 7 . Również
dążenie do zakładania wszędzie strzyżonych trawników może doprowadzić
do zubożenia przyrody tych parków, które zachowały dotychczas naturalne, leśne
runo.
Duże aglomeracje miejskie, jak również duże skupiska ludności, generują
znaczne ilości rozmaitych zanieczyszczeń, zarówno pochodzenia komunalnego
jak i przemysłowego. Najpowszechniejsze zanieczyszczenia powietrza tlenkami siarki
doprowadziły w Gdańsku do całkowitego wymarcia porostów nadrzewnych
w centralnych dzielnicach miasta – pnie drzew są tam nagie, ciemne i porośnięte
co najwyżej jednokomórkowymi glonami; obszary takie określa
się jako tzw. bezwzględną pustynię porostową. Jednak nawet w zewnętrznych
dzielnicach miasta, wegetacja porostowa jest znacznie osłabiona i na korze drzew
nie spotkamy najbardziej wrażliwych na zanieczyszczenia porostów krzaczkowatych.
Równie silny, negatywny wpływ na przyrodę aglomeracji wywierają
zanieczyszczenia wód. Dotyczy to nie tylko ścieków komunalnych, ale również coraz
powszechniejszych zrzutów wód z kanalizacji burzowej na terenie osiedli, wielkich
parkingów i obiektów handlowych górnego tarasu miasta, do potoków

7 Przykładem może być pachnica dębowa Osmoderma eremita, okazały chrząszcz objęty Załącznikiem
II unijnej Dyrektywy Siedliskowej, znaleziony w wypróchniałej lipie na terenie Parku Oliwskiego.

130 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji gdańskiej

przepływających przez Trójmiejski Park Krajobrazowy (Oliwskiego, Strzyży, Potoku


Rynarzewskiego). Wody te niosą duże ilości zawiesin mineralnych (np. piasku), zimą
również soli, powodują też gwałtowne wezbrania cieków, do których
są odprowadzane. Prawdopodobnie zrzuty wód burzowych z górnego tarasu Gdańska
doprowadziły do wymarcia w górnym biegu Potoku Oliwskiego pstrąga potokowego
Salmo trutta m. fario, występującego tam jeszcze 20-30 lat temu. Dziś występuje tam –
podobnie jak w Potoku Rynarzewskim, do którego uchodzi kanalizacja burzowa
z hipermarketu „Geant” – jedynie najpospolitszy i najbardziej odporny na degradację
siedlisk gatunek ryby, tj. ciernik Gasterosteus aculeatus. Te same procesy doprowadziły
prawdopodobnie do skrajnego zubożenia lokalnej fauny potokowych muchówek
z rodziny ochotkowatych, do niedawna obfitującej w rzadkie, zimnolubne gatunki
reprezentujące elementy górskie i borealne (północne). Dla porównania, te strumienie
w TPK, które pozostały niewykorzystane do odprowadzania wód z osiedli
i parkingów zachowały rodzimą ichtiofaunę, zarówno z pstrągiem potokowym, jak
i (lokalnie) z minogiem strumieniowym Lampetra planeri, umieszczonym w Polskiej
Czerwonej Księdzie Zwierząt. Do wyjątkowo uciążliwych zanieczyszczeń należą śmieci,
deponowane nielegalnie w wielu miejscach, również najcenniejszych przyrodniczo –
lasach, zaroślach, płatach nieużytkowanej roślinności, zbiornikach i ciekach wodnych
oraz na torfowiskach. W latach 1998-2003 służby miejskie usunęły na terenie
Gdańska 17 574 tony odpadów z 441 nielegalnych wysypisk. Niektóre odpady nie
tylko zanieczyszczają wody i gleby czy degradują estetykę krajobrazu, ale również
(jak np. butelki) stanowią groźną pułapkę dla wielu gatunków drobnej fauny. Ponadto,
zaśmiecenie płatów naturalnej i semi-naturalnej roślinności, może sprawiać, że są
one traktowane przez decydentów jako tereny zaniedbane i szpecące miasto,
zasługujące więc na możliwie szybką likwidację.
W ostatnich latach nasila się presja turystyczno-rekreacyjna na cenne
przyrodniczo tereny Gdańska. Z jednej strony takie wykorzystanie terenów zielonych
dostarcza ważnych argumentów na rzecz ich zachowania i ochrony
przed nadmiernym zainwestowaniem, z drugiej strony jednak nieskanalizowany ruch
turystyczny może prowadzić do degradacji przyrody. W Lasach Oliwskich zagęszcza
się coraz bardziej sieć wydeptanych ścieżek, wydeptaniu ulega też ściółka i runo leśne,
a nawet siewki drzew, gwarantujące naturalne odnowienie lasu. Wzrasta zaśmiecenie
Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, zaś spuszczane ze smyczy i biegające luzem
psy zagrażają faunie leśnej, łącznie z dużymi ssakami kopytnymi. W rezerwacie
„Mewia Łacha” płoszenie ptaków w koloniach lęgowych ze strony nielegalnie
przebywających tam osób doprowadziło do sytuacji, w której Grupa Badawcza
Ptaków Wodnych KULING zmuszona była zorganizować, we współpracy
z Wojewódzkim Konserwatorem Przyrody, obóz wolontariuszy, pilnujących wstępu
na teren obiektu. Narasta też – całkowicie nielegalny – ruch pojazdów mechanicznych
na terenach leśnych i obszarach chronionych, przy czym zjawisko dotyczy głównie
terenowych czterokołowców, tzw. quadów. Nie oszczędza on nawet rezerwatów
przyrody. Przykładowo w rezerwacie „Dolina Strzyży” rozjeżdżony został teren silnie

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 131


dr Mateusz Ciechanowski

zabagnionego lasu łęgowego, porastającego źródliska. W rezerwacie „Ptasi Raj”


nieznani sprawcy jeździli quadami po wydmach na Mierzei Messyńskiej w środku
sezonu lęgowego, co doprowadziło prawdopodobnie do zaniku stanowisk lęgowych
sieweczki obrożnej w 2007 roku. Problem ten nasila się w całej Polsce, a towarzyszy
mu całkowita bezsilność Straży Leśnej, służb ochrony przyrody i policji.
Ostatnią grupa problemów związanych z ochroną różnorodności biologicznej
na terenie Gdańska wiąże się z wykorzystaniem przez zwierzęta różnych struktur
antropogenicznych – głównie budynków. Jak już wspomniano, stare fortyfikacje
stanowią najważniejsze zimowiska wielu gatunków nietoperzy. W okresie hibernacji
zwierzęta te są narażone na płoszenie i wybudzanie, a nawet na zabijanie przez
penetrujących podziemia wandali. W niektórych fortach regularnie palone są ogniska
i deponowane śmieci. Dlatego konieczna staje się czynna ochrona takich obiektów,
poprzez zamykanie wejść np. specjalistycznymi kratami, umożliwiającymi wlot
nietoperzom, ale blokującymi dostęp osobom niepowołanym. Niestety, w niektórych
sytuacjach, ochrona nietoperzy może znaleźć się w konflikcie z ochroną walorów
zabytkowych fortyfikacji. Przykład może stanowić Twierdza Wisłoujście,
najcenniejsze zimowisko tych zwierząt w Gdańsku, a zarazem unikalny zespół
fortyfikacyjny (twierdza morska), pochodzący z XVI-XVII wieku. Stopień degradacji
substancji zabytkowej Twierdzy wymagał przeprowadzenia remontu wnętrza
Bastionu Artyleryjskiego, co doprowadziło do likwidacji większości schronień dla
hibernujących nietoperzy (głównie szczelin i spękań w stropie). Zarządca obiektu
zrealizował projekt kompenscji przyrodniczej, adaptując na zimowisko pobliską
Prochownię Szańca Wschodniego, jednak skuteczność tego przedsięwzięcia okazała
się znikoma, a liczebność nietoperzy na terenie całego kompleksu spadła o blisko
60%. Z drugiej strony, inne projekty czynnej ochrony zimowisk tych zwierząt
(Bunkier w Oliwie) zakończyły się sukcesem, na co wskazuje stopniowy wzrost
ich liczebności w okresie hibernacji.
Poważne zmiany architektoniczne zagrażają gatunkom ptaków zakładających
gniazda na budynkach, jak również kryjącym się w nich latem nietoperzom.
O ile gołąb miejski Columbia livia f. urbana (zdziczały gołąb domowy) jest postrzegany
jako gatunek uciążliwy, powodujący zagrożenie sanitarne i degradację obiektów
zabytkowych, wszystkie pozostałe gatunki ptaków gnieżdżących się na budynkach
należy uznać za cenny element fauny miasta, pozytywnie wpływający na jakość życia
mieszkańców. Tymczasem tracą one kolejne stanowiska lęgowe na skutek
prowadzonego na dużą skalę ocieplania elewacji domów, zaś jeśli prace prowadzone
są wiosną, dochodzi do zniszczenia lub lęgów. Może to doprowadzić do całkowitego
zaniku takich gatunków jak jerzyk, pustułka Falco tinnunculus, czy jaskółka oknówka
Delichon urbica. Dla części ptaków, zwłaszcza jerzyka i pustułki, rozwiązaniem mogą
być specjalne skrzynki lęgowe instalowane na ścianach i dachach budynków, jednak
dotąd nie prowadzi się w Gdańsku ich montażu na większą skalę.
Zachowanie różnorodności przyrody Gdańska wiąże się z licznymi
zagadnieniami, począwszy od planowania przestrzennego i gospodarki leśnej,

132 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”


Problemy ochrony przyrody na terenie aglomeracji gdańskiej

po utrzymanie ciągłości korytarzy ekologicznych, gospodarkę odpadami, konserwację


budynków, a nawet potrzebą zmian w podejściu do estetetyki miasta i pielęgnacji
zieleni. Niestety, jak dotąd nie wypracowano spójnego programu łączącego większość
omówionych powyżej problemów, dlatego działania na rzecz ochrony przyrody
w granicach aglomeracji cechuje wciąż ograniczona skuteczność. Tymczasem program
taki wymagałby zarówno sprawnego wyznaczania kolejnych obszarów chronionych,
jak i strategii działań prowadzonych na pozostałych obszarach miasta, również
przeznaczonych na cele inwestycyjne, rekreacyjne czy mieszkalne.

Literatura: W. Bazyluk, A. Liana Prostoskrzydłe – Orthoptera. Katalog fauny Polski,


XVII, 2. MiIZ PAN, Warszawa 2000, s. 156; M. Buliński Żebrowiec górski Pleurospermum
austriacum (L.) Hoffm. w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, Przegląd Przyrodniczy 8,
2000, s. 47-56; M. Buliński. Rośliny naczyniowe ciepłolubnych muraw i ich otoczenia
w Gdańsku Oruni. Acta Botanica Cassubica 1, 1997, s. 57-66; M. Buliński Stanowisko
Asplenium trichomanes L. w Gdańsku. Acta Bot. Cassubica 1, 2000, 79-81; M. Buliński,
M. Ciechanowski, J. Czochański, S. Zieliński Walory przyrodnicze Trójmiejskiego Obszaru
Metropolitalnego i ich ochrona. [w:] J. Czochański, M. Kistowski (red.). Studia
przyrodniczo-krajobrazowe województwa pomorskiego. Część I. Urząd
Marszałkowski Województwa Pomorskiego, Departament Rozwoju Regionalnego
i Przestrzennego, Gdańsk 2006, s. 134; M. Ciechanowski, A.. Garbalewski,
J. Kowalczyk, D. Ożarowski Waloryzacja faunistyczna wybranych dolin Trójmiejskiego Parku
Krajobrazowego. Przegląd Przyr., 1-2, 2001, s. 69-91; M. Ciechanowski, A. Przesmycka,
A. Biała Pierwsze stwierdzenie gacka szarego Plecotus austriacus (Fischer, 1829) na polskim
Pobrzeżu Bałtyku. Nietoperze 6 (1-2), 2005, s. 37-42; M. Ciechanowski, A. Przesmycka,
K. Sachanowicz Species composition, spatial distribution and population dynamics of bats
hibernating in Wisłoujście Fortress. Lynx (Praha) n., 2000, s. 37: 79-93; W. Fałtynowicz,
I. Izydorek, E. Budzbon The lichen flora as bioindicator of air pollution of Gdańsk, Sopot and
Gdynia. Monogr. Bot. 73, 2000, s. 1-52; W. Giłka Tanytarsini (Diptera: Chironomidae)
of Poland – a faunistic review. Polskie Pismo Entomologiczne 71, 2002, s. 415-428; W. Giłka,
S. Kadulski Raport o faunie ochotkowatych z plemienia Tanytarsini (Diptera: Chironomidae)
poławianych nad Potokiem Oliwskim (maszynopis). Zarząd Trójmiejskiego Parku
Krajobrazowego, Gdańsk 1999; A. Grochowski, G. Radtke Stan i zagrożenia ichtiofauny
potoków Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i jego otuliny (maszynopis). Zarząd
Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, Gdańsk 2000, 12 ss.; J. M. Gutowski,
A. Bobiec, P. Pawlaczyk, K. Zub Drugie życie drzewa. Wyd. WWF Polska, Warszawa-
Hajnówka 2004, s. 245; P. Indykiewicz 2008 (red.). Fauna miast. Ochronić różnorodność
biologiczną w miastach. Streszczenia wystąpień. Bydgoszcz, s. 100; T. Jarzembowski,
M. Ciechanowski, A. Przesmycka Zimowanie nietoperzy na Pomorzu Gdańskim w latach
1989-1999. Studia Chiropterologica 1 (1) 2000, s. 57-78; A. M. L. Karlson,
G. Almqvist, K. E. Skóra, M. Appelberg. Indications of competition between non-indigenous

Disputatio – Tom V – „Gdańsk” 133


dr Mateusz Ciechanowski

round goby and native flounder in the Baltic Sea. ICES Journal of Marine Science, 2007,
s. 64; J. K. Kowalczyk, S. Zieliński Lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego ostoją
interesującej entomofauny. Chrońmy Przyr. Ojcz. 5, 1998, s. 86-89.; M. Przewoźniak (red.)
Trójmiejski Park Krajobrazowy. Przyroda – Kultura – Krajobraz. Materiały do monografii
przyrodniczej regionu gdańskiego 6, 2001, s. 7-319, Wyd. Gdańskie, Gdańsk.;
J. J. W. Skłodowski, W. Podściańsk Zagrożenie mezofauny powodowane zaśmieceniem
środowiska szlaków turystycznych Tatr. Parki Narodowe i Rezerwaty Przyrody 23, 2004,
s. 271-283; T. Standovár, K. Kénderes. A review on natural stand dynamics in beechwoods
of East Central Europe. Applied Ecology and Environmental Research 1, 2003, s. 19-46;
L. Tomiałojć, T. Stawarczyk Awifauna Polski. Rozmieszczenie, liczebność i zmiany. Tom I-
II. PTPP „Pro Natura”, 2003 Wrocław; M. S. Wilga Makrogrzyby (Macromycetes) doliny
Samborowo w Lasach Oliwskich (Trójmiejski Park Krajobrazowy). Acta Botanica Cassubica
1, 2000, s. 105-112; M. S. Wilga Ginące i zagrożone gatunki grzybów wielkoowocnikowych
w Lasach Oliwskich. Acta Botanica Cassubica 3, 2002, s. 117-122; M. S. Wilga
Maczużnik nasięźrzałowaty Cordyceps ophioglossoides (Ehrenb.: Fr.) Link w okolicy Gdańska
(województwo pomorskie). Chrońmy Przyrodę Ojczystą 60 (5), 2004, s. 98-101;
M. S. Wilga Stanowiska Phylloporus rhodoxanthus (Schw.) Bres. (Basidiomycota) w Trójmiejskim
Parku Krajobrazowym. Acta Botanica Cassubica 4, 2004, s. 225-227; M. S. Wilga Grzyby
wielkoowocnikowe (Macromycetes) Doliny Zielonej (Lasy Oliwskie). Przegląd Przyrodniczy 15
(3-4), 2004, s. 3-18; M. S. Wilga, M. Ciechanowski Ostoja grzybów wielkoowocnikowych
i śluzowców w Lasach Oliwskich (Trójmiejski Park Krajobrazowy). Chrońmy Przyrodę
Ojczystą 63 (6), 2007, s. 82-101; M. S. Wilga, S. Zieliński Nowe stanowisko podgrzybka
pasożytniczego Xerocomus parasiticus na Pojezierzu Kaszubskim oraz ochrona gatunku w regionie
gdańskim. Chrońmy Przyrodę Ojczystą 54 (5), 1998, s.78-82; M. Zielińska Lęgowe ptaki
wodno-błotne rezerwatu przyrody „Ptasi Raj” przy ujściu Wisły Śmiałej w latach 1996-2001.
Chrońmy Przyrodę Ojczystą 60 (5), 2004, s. 30-40.

Źródła internetowe:
http://natura2000.mos.gov.pl/natura2000/index.php
www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/gdansk
http://www.kuling.org.pl/

134 Disputatio – Tom V – „Gdańsk”

You might also like