You are on page 1of 67

Indeks: 00137/2013/10

Opracowanie edytorskie: Jawa48

na podstawie egzemplarza ze zbiorw prywatnych Tylko do uytku wewntrznego i osobistego bez prawa przedruku i publikacji tak w czci jak i w caoci. Padziernik 2013

Prawa autorskie
nale do autora, autorw ilustracji, Pastwowego Wydawnictwa Literatury Dziecicej NASZA KSIGARNIA, ich spadkobiercw oraz innych osb fizycznych i prawnych majcych lub roszczcych sobie takie prawa.
Materiay wykorzystane w opracowaniu, stanowi rdo danych o naszej kulturze, literaturze i historii, stanowi wasno publiczn, a ich rozpowszechnianie suy dobru oglnemu .

Wykorzystywanie tylko do uytku osobistego, tak jak czyta si ksik wypoyczon z biblioteki, od ssiada, znajomego czy przyjaciela. Wykorzystywanie w celach handlowych, komercyjnych, modyfikowanie, przedruk i tym podobne bez zgody autora edycji zabronione. Niniejsze opracowanie suy wycznie popularyzacji tej ksiki i przypomnienia zapomnianych pozycji literatury z lat szkolnych.

CHISKIE BAJKI LUDOWE I PRZYSOWIA

PIECIU BRACI LI
Wybr i opracowanie

MARIA GRSKA Ilustracje: Witold CHMIELEWSKI

NASZA KSIGARNIA Warszawa 1956 (1958)


Wydanie IV (V)

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

SPIS TRECI

BRACIA LI DZWON SIAO-LIN DZIESITE SOCE UPARTY JUN-SU TY BOCIAN LIS I TYGRYS JAK ZWAY SONIA BOGACZ I JEGO PAROBEK TYGRYS JELE I LIS WYSPA SOCA LU-IN I MAKAKA FARBOWANY SZAKAL OCZY WITEGO SMOKA PRZYSOWIA CHISKIE

str. 9 str. 15 str. 21 str. 23 str. 25 str. 28 str. 30 str. 33 str. 36 str. 38 str. 44 str. 49 str. 53 str. 59

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

BRACIA LI

Nad tymi wodami Jangtsekiangu ya ongi pewna dobra kobieta. Miaa ona piciu synw piciu braci Li Li Pierwszy, Li Drugi, Li Trzeci, Li Czwarty i Li Pity. Bracia tak podobni byli do siebie, e czsto nawet wasna matka nie moga ich rozrni. Ale kady z nich obdarzony by inn waciwoci. Li Pierwszy potrafi wypi cae morze, a potem wyrzuci je z siebie jak fontann, Li Drugi nie ba si ognia, Li Trzeci umia wycign nogi tak daleko, jak mu si podobao, Li Czwarty mia ciao mocniejsze ni stal, a najmodszy z braci Li Pity rozumia doskonale mow ptakw i zwierzt. Bracia yli w wielkiej zgodzie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Li Pierwszy owi ryby, Li Drugi podtrzymywa ogie na palenisku, Li Trzeci i Li Czwarty pracowali w polu, a Li Pity pasa owce i gsi. Pewnego razu przyby na polowanie w te strony, gdzie mieszkali bracia, mandaryn zy i bogaty. Ujrza na skraju lasu maego pastuszka strzegcego stada. By to Li Pity. Obok Li spokojnie spaa przeliczna grska kzka. Mandaryn szybko nacign uk i wycelowa w kzk. Widzc to przeraony Li krzykn i kzka jednym susem znalaza si w lesie. Z lasu wychyli si jele. Li zawoa w jego mowie: Ratuj si!" i jele rwnie znik. Wyskoczyy na polan wesoe zajczki, Li przestrzeg je w jzyku zajcy i zajce zaczy zmyka. I tak ukryy si wszystkie zwierzta.

Osupiay ze zdumienia, rozgniewany srodze, sta mandaryn w opustoszaym lesie. A dobry Li cieszy si, e zdoa pomc swoim lenym przyjacioom. Rozwcieczony mandaryn domyli si, czyja to sprawka, i rozkaza sugom schwyta Li Pitego. Zapano go, zawleczono do
Opracowanie edytorskie: Jawa48

10

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

miasta i wrzucono do klatki godnego tygrysa. Mandaryn by pewien, e tygrys rozszarpie zuchwaego biedaka, ale Li przemwi do tygrysa w jzyku tygrysw i dzika bestia nie tkna chopca. Mandaryn rozgniewa si jeszcze bardziej i rozkaza uci Li Pitemu gow. I oto do wizienia, w ktrym zamknito Li, przedosta si jego brat Li Czwarty, ten, ktry, ciao mia mocniejsze ni stal. Li Czwarty zaj w wizieniu miejsce Li Pitego. Nikt nie zauway tej zamiany, albowiem bracia bardzo byli podobni do siebie. Nastpnego dnia na plac miejski, gdzie si odbyway kanie, wyprowadzono Li Czwartego. Kat wznis miecz, by ci mu gow. Ale ciki, z najtwardszej stali wykuty miecz rozprysn si w kawaki, gdy ostrze jego dotkno twardej jak kamie gowy Li Czwartego. Okrutny mandaryn wpad w straszliwy gniew i kaza zuchwalca strci z wysokiej skay. Noc przedosta si do wizienia Li Trzeci, ten, co potrafi wycign nogi tak daleko, jak mu si podoba, i zaj miejsce brata. I znw nikt nie domyli si zamiany.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

11

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

O wicie zaprowadzono Li Trzeciego na wysok ska. Nie zdarzyo si jeszcze, eby skazaniec strcony z tej skay pozosta przy yciu. Lecz gdy kaci strcili Li Trzeciego, ten spokojnie wycign swoje niezwyke nogi i stan na ziemi. Pienic si ze zoci, wrci mandaryn do swego paacu i kaza spali na stosie krnbrnego Li. Uoyli oprawcy przed oknami paacu mandaryna ogromny stos drzewa. Plac otoczyy zbrojne strae. Zewszd cisny si tumy ludzi. W ostatniej nieomal chwili przedosta si do wizienia Li Drugi, ten, ktremu niestraszny by ogie, i zaj miejsce brata. W chwil potem mandaryn da znak i wyprowadzono skazaca. Kaci pochwycili Li Drugiego i rzucili go w sam rodek rozpalonego stosu. Jzyki ognia sigay pod niebo. Poprzez ogie i zason czarnego dymu nie wida byo nieszczliwego chopca. Lud paka rzewnymi zami. Tylko okrutny wadca mia si zoliwie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

12

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Ale dym si rozproszy i wszyscy ujrzeli, e Li Drugi stoi nietknity wrd pomieni i umiecha si agodnie. Mandaryn dusi si ze zoci. C to za czowiek! krzykn. W ogniu si nie spala, nie rozbija si o skay i miecz go si nie ima! Straszny tygrys rwnie nie chcia go tkn! Tak by nie moe! Jake to?! ebym ja, potny mandaryn, nie mg sobie poradzi ze zwykym, marnym chopcem?! I rozkaza okrutnik zawie Li daleko na morze, uwiza mu ciki kamie u szyi i utopi. Z wielkim trudem udao si Li Pierwszemu, temu, co potrafi wypi cae morze, przedosta si do wizienia. Zaj miejsce brata i czeka. Przewieziono Li Pierwszego na okrt. A mandaryn ze swoimi straami pyn na drugim okrcie. Gdy okrty znalazy si na rodku morza, uwizano Li Pierwszemu kamie u szyi i na znak dany przez nieludzkiego wadc zrzucono chopca z pokadu w spienione fale. Kiedy Li skry si pod nimi, natychmiast zacz pi wod. Zadra ze strachu mandaryn, gdy zobaczy, e morze gdzie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

13

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

ucieka. Wkrtce ukazao si dno. Okrty przewrciy si, a mandaryn i jego sudzy ugrzli w mule. Li odwiza kamie, wyszed spokojnie na brzeg i wyrzuci morze ze swego wntrza na dawne miejsce. Okrutny mandaryn i jego strae pozostali na dnie morza i utonli. A lud cieszy si z klski zego wadcy i piewa pieni o niezwycionych braciach Li.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

14

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

DZWON SIAO-LIN

W stolicy Chin, w przepiknym Pekinie, na kracu miasta znajduje si olbrzymi dzwon. Dzwon ten nie ma rwnego sobie na caym wiecie ani co do wspaniaoci dwiku, ani co do piknoci i blasku metalu, z ktrego jest odlany. W odwiecznych ksigach i prastarych kronikach daremnie by szuka imienia mistrza, ktry dzwon ten odlaa I jak to si dzieje, e dwiki olbrzymiego dzwonu, tak agodne i przeczyste niby szemrzce wody grskiego strumyka, staj si naraz potne i grone?... O tym wszystkim kroniki milcz.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

15

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Ale starzy ludzie wiedz. Wiedz, kto, wiedz, kiedy odla ten cudowny dzwon, i wiedz te, dlaczego gos jego krysztaowo czysty i agodny naraz staje si potny i grony. A wic posuchajcie. Przed wieloma wiekami nakaza panujcy wwczas w Chinach cesarz zbudowa nowe miasto. Nazw to miasto Pekin powiedzia i niechaj bdzie ono najwikszym i najpikniejszym miastem w caej Azji. I oto dwukrotnie ju zbudowa lud wielkie miasto Pekin i dwukrotnie, zburzone przez wrogw, lego ono w gruzach. Nieprzyjaciel, niby za. szaracza, spada na chisk ziemi, uprowadza mczyzn do niewoli, a miasto obraca w perzyn. Cesarz chiski, wielce strapiony, uda si daleko w gry do samotni mdrego pustelnika. Jeste stary i mdry rzek z pokor, wszedszy do pieczary mdrca. Rad, co czyni, by stolic Chin Pekin, uchroni przed okruciestwem wroga. I powiedzia starzec: Niechaj najsawniejszy mistrz odleje najwikszy na wiecie dzwon. Gos tego dzwonu winien siga najdalszych granic twojego pastwa z poudnia na pnoc i ze wschodu na zachd. Cesarz wrci do paacu, klasn po trzykro w donie i nakaza swoim dostojnikom: Szukajcie i sprowadcie mi najdoskonalszego mistrza w moim krlestwie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

16

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Rzucono si na poszukiwania i wkrtce sprowadzono arcymistrza przed oblicze cesarza.

Kiedy Czen takie bowiem byo imi arcymistrza zgi kolana przed tronem, cesarz rozkaza: Odlejesz najwikszy na wiecie dzwon. I niechaj dwiki jego sign najdalszych granic mojego nieogarnionego krlestwa.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

17

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Czen przystpi do dziea. Pracowa bez wytchnienia, a jego przepikna crka, pitnastoletnia Sjao-Lin, pomagaa mu w dobieraniu dla dzwonu najbardziej tego zota, najbielszego srebra i najczarniejszego elaza. Wiele dni i nocy pawi si w rozpalonym piecu drogocenny metal. Ale gdy Czen odla dzwon, wszyscy z przeraeniem ujrzeli na jego powierzchni pknicie. Powtrnie zabra si Czen do roboty. I znw dzie i noc pomagaa mu jego pracowita crka. Ale niepowodzenie przeladowao starego mistrza. Gdy Czen po raz drugi odla swj dzwon, na jego powierzchni widniao ju nie jedno, ale dwa pknicia. Rozgniewany wadca rzek: Jeli po raz trzeci si to powtrzy, poegnasz si z tym wiatem, Czenie! Nieszczsny mistrz po raz trzeci zabra si do roboty. Ale nie byo radoci w jego wzroku, a rce utraciy zwyk pewno. A wszak wiadomo, e ten, ktremu praca nie daje zadowolenia, nigdy doskonaoci nie stworzy. Posmutniaa pikna Sjao-Lin. W nocy, w tajemnicy przed ojcem, przybiega do starego pustelnika. Paczc gorzko, opowiedziaa Sjao -Lin o nieszczciu swojego ojca i bagaa starca o pomoc i rad. Tylko przez jedn chwil zawaha si stary mdrzec, a potem powiedzia:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

18

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Gos dzwonu musi rodzi zwycistwo. Takiego dzwonu nie stworzy si samym tylko srebrem, elazem i zotem. Trzeba, eby z metalem krew czowieka si poczya. Czowieka, ktry gotw jest odda ycie za swoj ojczyst ziemi. Rankiem Sjao-Lin pomagaa swojemu ojcu jak zwykle. Staa przed paleniskiem i patrzya na roztopiony metal, a smutne myli bolenie ciskay jej serce. Sjao-Lin wiedziaa to, czego nie wiedzia jej ojciec dzwon znw bdzie pknity, jeeli nikt nie zoy swojego ycia w ofierze. A wic wrogowie Chin cigle bd nka jej ojczyzn: bra do niewoli modziecw i dziewczta, zabija starcw i dzieci, pali chiskie miasta i wsie. Nie! Ju nigdy tego nie bdzie! I na oczach skamieniaego ze zgrozy ojca crka jego, przepikna Sjao-Lin, znika w roztopionym metalu. Zapaka nieszczsny Czen. Sjao-Lin bya jego jedynym dzieckiem i ojciec kocha j ponad wszystko na wiecie. Dlaczego to uczynia, dlaczego?! rozpacza nieszczliwy i grube zy spyway po jego zmarszczonej twarzy. Dzwon zosta odlany. By to najwikszy dzwon na wiecie. A jego lnica powierzchnia bya bez skazy nie miaa ani jednego nawet dranicia. Cay nard podziwia cudowne dzieo i sawi Czena i jego niepospolity kunszt. Zgodnie z pradawnym obyczajem pierwszy uderzy w dzwon stary arcymistrz. I przeczyste dwiki napeniy wszystkie serca radoci i otuch. A Czen w tych przejmujcych dwikach sysza gos ukochanej crki, ktra oddaa swoje mode ycie za ziemi, na ktrej si urodzia i ktr ukochaa ponad wszystko na wiecie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

19

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Mijay dni. Przepikne miasto Pekin byo ju odbudowane. I oto nagle pewnego dnia o wicie mieszkacy miasta usyszeli nawoujce dwiki dzwonu. Bi na trwog. Nikt we nie uderzy. Bi sam. I jego przejmujcy gos dociera do najdalszych granic Chin z poudnia na pnoc i ze wschodu na zachd. I serca ludzi, ktrzy syszeli ten gos, napeniay si mstwem i odwag. Rce mczyzn rway si same do broni. Modziecy zmieniali si w dojrzaych mw, a dojrzali mowie nabierali mdroci starcw. Kiedy Wrg przy alarmujcych dwikach dzwonu wdar si do Chin, przeciwko niemu powsta cay nard. onierze chiscy nie czuli zmczenia ni strachu, albowiem w sercach ich rozlegay si gniewne dwiki bijcego na trwog dzwonu nawoujcy gos dziewczcia Sjao-Lin. Wrg zosta pobity i wypdzony. Tak byo. I tak bdzie! Bo w sercach ludu wiecznie rozlega si bd gosy tych, ktrzy umierali dla szczcia swojego kraju.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

20

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

D Z IES I TE S O CE

Wiele, wiele lat temu mieszka w Chinach synny myliwy I. Myliwy I chodzi na grubego zwierza: na niedwiedzie, dziki, lamparty; nie gardzi te ptactwem, zajcami i lisami. Strzela myliwy I tak celnie, e nigdy nawet nie spojrza, czy trafi do celu, lecz od razu po wypuszczeniu strzay pdzi za ni na koniu. Nie zdarzyo si nigdy, eby jego strzaa nie dosiga ofiary. Nikt nie zna w caych Chinach takiego, jak on, strzelca. Tylko jego ucze Fyn-Myn mg si z nim mierzy. Gdy strzelali do siebie z daleka, groty ich strza zderzay si w powietrzu i z e zgrzytem krzesay iskry. Ale nawet Fyn-Myn nie posiada sztuki chwytania w locie strza wroga wargami i przegryzania ich, jak to potrafi myliwy I. Pewnego razu spado na kraj wielkie nieszczcie. Na niebie pojawio si na raz dziesi soc. Dziesi ogni bezlitonie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

21

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

palio ziemi we dnie i w nocy. Wszystkie roliny zostay doszcztnie spalone. Ludzie i zwierzta dusili si z gorca. Myliwy I zacz przemyliwa, jak uwolni kraj od klski, ktr cigno dziesi soc. Wzi swj najmocniejszy uk z czarnego drzewa, pooy na ciciw dziesi strza i puszcza jedn po drugiej. Czyni to tak byskawicznie, i zdawao si, e jedn tylko strza wypuci. Powietrze napeni nieprzerwany wist. Strzay leciay wachlarzowato i kada z nich przebijaa jedno soce. Ale dziesite soce, nie zauwaone przez dzielnego I, skryo si za grami i w ten sposb unikno mierciononej strzay. Na ziemi zrobio si od razu zimno i ciemno. Przelk si myliwy, e nic nie ogrzeje teraz ziemi, i bardzo si zmartwi, e nie pozostawi ani jednego soneczka na niebie. A tymczasem dziesite soce pomylao, e myliwy ju sobie poszed, podnioso si ostronie i zerkno na ziemi. Ujrzao soneczko myliwego i wielce przeraone skryo si znowu. A myliwy I ucieszy si, e cho jedno soce pozostao na wiecie, zebra strzay, wzi uk i poszed do domu. Ale odtd biedne soce boi si myliwego. Wzejdzie na wschodzie, powieci troch i znowu kryje si na zachodzie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

22

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

UPARTY JUN-SU

May Jun-Su nie mia ojca. Mieszkali we dwoje z matk. W domu godno byo i chodno. Byway dni, e nie mieli nawet garsteczki ryu. Jun-Su by ju w tym wieku, w ktrym chopcy zazwyczaj rozpoczynaj nauk, a on nie mia ani papieru, ani tuszu, ani pdzelka do pisania. Ale Jun-Su by uparty i postanowi: Bd si uczy". I zacz przemyliwa nad tym, jak oszuka bied. Poszed Jun-Su do bogatego ssiada i mwi: Syszaem, e szukasz robotnika. We mnie do siebie. Lat, co prawda, mam niewiele, ale za to bd ci tanio kosztowa. Pozwl mi tylko zamiast zapaty od czasu do czasu popatrze, jak ucz si twoi synowie. To mi wystarczy.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

23

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Bogacz ucieszy si, e bdzie mia darmowego robotnika, i zgodzi si chtnie. Jun-Su pracowa od witu do nocy. Najcisz robot zwalano na niego. Ale za to mg zajrze czasem do ksiek, z ktrych uczyli si synowie gospodarza, a niekiedy udawao mu si nawet, ukrytemu w kcie za drzwiami, wysucha caej lekcji. W taki oto sposb zdobywa wiedz. Po upywie roku umia ju przeczyta poszczeglne wyrazy. Za to z pisaniem byo gorzej. Jun-Su nie mia czym pisa. Zamyli si Jun-Su, jak wybrn z kopotu. I wymyli. Jun-Su mieszka ze swoj matk w malekiej chatynce nad samym brzegiem morza. Cay dzie fale biy o przybrzeny piasek, wygadzajc go i zmywajc wszelkie pozostawione na nim lady. I oto wzi Jun-Su cienk laseczk i przyszed nad brzeg morza. Szybko narysowa na piasku jakie sowo. Po chwili fala je zmya. Jun-Su napisa nastpne sowo. I znw zmya je fala. W taki oto sposb mg pisa Jun-Su, ile tylko zapragn. Teraz maemu Jun-Su potrzebne byy ksiki. I oto pewnego dnia powiedzia do swego gospodarza: Ju cay rok przepracowaem u ciebie za darmo. A teraz chciabym otrzymywa zapat. Ale gotw jestem rok jeszcze przepracowa, jeeli pozwolisz mi czyta twoje ksiki. Bogacz nie chcia straci darmowego robotnika i zgodzi si. Ale dni dla Jun-Su byy zbyt krtkie, pracowa bowiem od witu do zmroku; uczy si mg zatem tylko po nocach. Jun -Su by tak biedny, e nie mia za co kupi oliwy do lanpy. Ale i na to znalaz rad. Uczy si przy blasku ksiyca. A gdy ksiyca nie byo, zbiera w trawie wiecce robaczki i nalepia je na li bambusa. Mino wiele lat. Jun-Su osign swj cel. Sta si wielkim uczonym. I po dzi dzie pamitaj ludzie o szlachetnej wytrwaoci maego, biednego Jun-Su.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

24

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

TY BOCIAN

y ongi w Chinach bardzo biedny student Mi. By tak biedny, e nie mia czym zapaci nawet za filiank herbaty. Mi niechybnie zginby z godu, gdyby nie pewien waciciel herbaciarni. Ulitowa si on nad biedakiem i zaczaj go za darmo karmi. Wreszcie Mi ukoczy nauk i przyszed do gospodarza poegna si.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

25

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Odchodz. Nie mam pienidzy, by zapaci za wszystko, co u ciebie zjadem i wypiem. Nie chc jednak okaza si niewdzicznikiem. Patrz! Student Mi wyj z kieszeni kawaek tej kredy i narysowa na cianie herbaciarni bociana. Bocian by jak ywy, tyle tylko e ty. Ten bocian powiedzia Mi przyniesie ci tyle pienidzy, e wielokrotnie pokryj mj dug. Ilekro zbior si gocie i trzy razy klasn w donie, bocian zejdzie ze ciany i bdzie taczy. Ale pamitaj nigdy nie ka mu taczy na danie jednego tylko czowieka. A teraz egnaj! Student Mi odwrci si i poszed. Waciciel herbaciarni by oszoomiony. Peen niedowierzania postanowi jednak sprbowa. I kiedy w herbaciarni zebrao si mnstwo ludzi, gospodarz poprosi wszystkich, eby trzy razy klasnli w rce. I oto natychmiast sfrun ze ciany ty bocian i odtaczy kilka tacw. I to jak wesoo, jak pociesznie! A po tacach wrci na cian. Oczarowani i zdumieni gocie, wasnym oczom nie wierzc, gono wyraali swj zachwyt. Wie o tym dziwie rozniosa si echem po caej okolicy. Herbaciarni cigle oblegay tumy ludzi. Gospodarz szybko si bogaci. Prawd powiedzia student Mi. Ale oto pewnego dnia przyby do herbaciarni bogaty mandaryn. Patrzy dokoa siedz sami robotnicy i chopi. Niezadowolony mandaryn kaza ich wszystkich przepdzi. Sudzy jego rzucili si na siedzcych z pakami i ludzie pouciekali. Gdy mandaryn zosta sam, pooy przed wacicielem herbaciarni stos pienidzy i zada, eby mu pokaza taczcego bociana. Gospodarz na widok pienidzy straci gow i trzy razy klasn w donie.Bocian niechtnie zszed ze ciany i zaspiony
Opracowanie edytorskie: Jawa48

26

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

przetaczy jeden taniec. Wyglda przy tym, jakby by ciko chory. Potem wrci na cian i ju si nie poruszy. Daremnie mandaryn krzycza, grozi nic nie pomagao. A w nocy rozlego si koatanie do drzwi herbaciarni. Gospodarz poszed otworzy. Na progu sta student Mi. W milczeniu wyj z kieszeni fujark, zagra na niej i odszed nie ogldajc si. Bocian drgn, sfrun ze ciany i pospieszy za studentem. Od tego czasu nikt ju nie widzia ani studenta Mi, ani jego czarodziejskiego bociana.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

27

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

LIS I TYGRYS

Godny tygrys upolowa lisa. Nie masz prawa mnie zje powiada lis. Czemu to? dziwi si tygrys. Albowiem bg mnie uczyni wadc wszystkich zwierzt. Cha, cha, cha! mieje si tygrys. Ciebie? Wadc? Z takim ndznym wzrostem? To ja, ja wanie jestem wadc zwierzt. To mnie si boj zwierzta. A wic nie wierzysz mi? zapyta spokojnie lis. Ani troch odpowiedzia zuchwale tygrys. No, to si przekonasz. Chod ze mn i zobaczysz na wasne oczy, jak wszystkie zwierzta bd przede mn w strachu umyka rzek lis.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

28

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Poszli. I rzeczywicie zwierzta, gdy napotkay lisa w towarzystwie tygrysa, uciekay w popochu. Ale gupi tygrys nie zrozumia, e to wanie jego zwierzta si boj, e to przed nim tak uciekaj, i pomyla, e lis rzeczywicie budzi w nich trwog. I wielki drapienik tygrys, zoywszy przed malutkim lisem gboki ukon, cofn si przed nim z szacunkiem.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

29

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

JAK ZWAY SONIA

y przed laty w Chinach wielki wojownik Tao -Tsen. Pewnego razu Tao-Tsen otrzyma w darze olbrzymiego sonia. So by w owych czasach wielk rzadkoci. Nie dziw przeto, e wprawia w zdumienie kadego, kto go zobaczy. Sam Tao -Tsen oszoomiony by rozmiarami tego olbrzyma. Zamyli si Tao-Tsen: Ile te moe way ten so?" Wezwa swoich nadwornych doradcw i mdrcw i rzek:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

30

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Wezwaem was, bo chc usysze z waszych ust, jak zway sonia. Mdrcy spojrzeli po sobie niepewnie. Zaczli myle. Myleli cay dzie a do wieczora, zmczyli si i nie wymylili nic. Poprosili wic Tao-Tsena, eby da im wicej czasu do namysu. Udali si mdrcy do swoich domw i znw myleli ca noc. Rano przybyli do paacu. Jake? Wymylilicie? spyta Tao-Tsen. Wymylilimy odpowiedzieli mdrcy zgodnym chrem. Ten, ktry by pord nich najtustszy i dlatego najwaniejszy, wystpi naprzd, otworzy wielk ksig i zacz czyta. Tao-Tsen sucha z przymknitymi oczami. Nie ma w caych Chinach tak wielkiej wagi, eby mona byo zway na niej sonia czyta z powag tusty mdrzec. A Tao-Tsen kiwa gow przyznajc mu suszno. I dlatego cign dalej mdrzec rada najmdrszych spord mdrych orzeka, e aby zway sonia, naley porba go na kawaki, zway kady kawaek z osobna i liczby do siebie doda. Tao-Tsen otworzy szeroko oczy, podskoczy z gniewu i krzykn: Czy ju nic bardziej gupiego nie zdoali wymyli najmdrsi spord mdrych?! Czyby w caych Chinach nie znalaz si czowiek, ktry by mg mi powiedzie, jak naley zway sonia?! I oto rozleg si cienki gosik: Ja wiem, jak naley zway sonia. Powiedzia to Tin-Li may synek ogrodnika. Przynis on wanie owoce dla Tao-Tsena. Wszystkich obecnych oburzyo niesychane zuchwalstwo maego ogrodniczka. Ale wielki wojownik rozkaza askawie: Mw!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

31

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

To bardzo proste powiedzia may Tin-Li. Postawcie sonia na duej odzi i zobaczcie, do jakiego miejsca d zanurzy si w wodzie. Wyprowadcie nastpnie sonia na brzeg i nacie do odzi tyle kamieni, eby zanurzya si tak samo jak wtedy, gdy by w niej so. Zwacie nastpnie kady kamie z osobna i dodajcie liczby, ktre otrzymacie. W ten sposb dowiecie si, ile way so. A so pozostanie cay i ywy. Niezwyke i pikne rozwizanie! zawoa Tao-Tsen zachwycony. A czerwoni ze wstydu, tuci, wani mdrcy i doradcy odeszli ze spuszczonymi gowami. Tak oto may Tin-Li, syn prostego ogrodnika, zawstydzi nadwornych mdrcw.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

32

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

BOGACZ I JEGO PAROBEK

Pewnego razu rozgorza spr pomidzy panem a jego parobkiem. C z tego, e jestem biedny? broni si parobek. Ale za to rce mam zrczne, zdrowe i dobrze potrafi nimi pracowa. Ach, ty psi synu! ciska si bogacz. Psu na bud zda si cay twj trud! Co ty z tego masz? Spjrz na siebie. Wygldasz jak ostatni ndzarz! I nigdy grosza zamanego nie masz przy duszy. A po co mi grosze? Mj skarb to moje rce. Umiem nimi sia, umiem mci, wod nosi, drwa rba nie dadz mi moje rce zgin. A ty co umiesz? spyta pogardliwie parobek swojego gospodarza. A po co ja mam co umie? Czy nie jestem dostatecznie bogaty i szczliwy? Nigdy w yciu nie musiaem
Opracowanie edytorskie: Jawa48

33

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

troszczy si ani o chleb, ani odzie. Nie ja tobie su, ale ty mnie chepi si zarozumiay bogacz. Dugo tak si spierali: jeden twierdzi, e najwaniejsza rzecz to majtek, a drugi upiera si, e praca, praca i tylko praca. Nie mogli doj do adu. Sprbujmy, ktry z nas jest mocniejszy i bardziej wytrzymay! krzykn wreszcie parobek. Kto z nas duej wytrzyma na trzaskajcym mrozie? Chodmy na ca noc w gry! Wtedy przekonamy si! Chodmy, czemu nie. Tylko zapamitaj sobie powiedzia bogacz jeeli tam zamarzniesz na mier, to ja na twj pogrzeb zamanego grosza nie dam. A ty, bogaczu, te sobie zapamitaj, e ja za twoj mier odpowiada nie bd. Tak wic postanowili podj prb. Nadszed wieczr. Parobek posili si przed drog i wyruszyli. Bogacz wcign na siebie ciepe watowane portki, grube weniane skarpety, futrzan kamizel, futrzany kaftan, na to szub podbit futrem i jeszcze gruby kouch. Ponadto zabra na drog worek sodkich pszennych buek. A parobek? Przecie on nigdy w yciu nie mia na sobie ciepej odziey. Wic i teraz poszed, tak jak sta, w zniszczonych bawenianych portczynach w takime kaftanie. Wzi tylko topr w rk, pudeko zapaek i troch surowych ziemniakw. Przez ca drog bogacz drwi z parobka. Ju widzia si zwycizc w tym sporze. A parobek szed, nie mwi nic i nie wiadomo nawet, o czym myla. Zapada noc. Ach, c to bya za noc! Wicher wista koo uszu, tamowa oddech, przenika do szpiku koci. Mrz wzmaga si z godziny na godzin. Wiatr i zib poprzez wszystkie kouchy bogacza dobray si wnet do jego skry i kuy niczym stalowe igy. Bogacz poczu, e kostnieje. Wsun rk do worka, ale wo rek by pusty. Buki dawno si skoczyy. Nie zauway nawet, kiedy je zjad.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

34

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Zapragn tedy zobaczy, co si dzieje z parobkiem. Z trudnoci odwrci gow w jego stron i a usta otworzy z podziwu. Parobek, jakby nigdy nic, wymachuje toporkiem, drzewo rbie i nie tylko e nie zamarz, ale przeciwnie pot spywa z niego strumieniami. W dodatku rozpali sobie ognisko. Ciepo mu, gd mu te nie dokucza zajada pieczone ziemniaki i mieje si z bogacza, ktremu od smakowitych zapachw linka cieknie po brodzie. Bogaczowi je si chce i chtnie by si ogrza przy ognisku biedaka, ale pycha nie pozwala. Jake to? On, bogacz, przed swoim wasnym parobkiem si ukorzy? Nigdy! A mrz coraz bardziej i bardziej si sroy. W kocu tak mocno sku nieszczsnego bogacza, e ten wyzion ducha. Gdy zaczo wita, parobek krzykn do bogacza: Ano, jak mylisz, co jest lepsze: bogactwo, czy praca? Nikt mu nie odpowiedzia.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

35

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

TYGRYS, JELE I LIS

Spacerowa pewnego razu na stoku wzgrza tygrys. A maleki jelonek skuba pod drzewami zielon traw. Spostrzeg jelonek tygrysa i serce w nim zamaro. Uciec ju nie moe. Za pno! Zebra si wic jelonek na odwag i postanowi oszuka tygrysa. Wiedzia, e tygrys nigdy jeszcze jelenia nie widzia. Jelonek uda, e nie spostrzeg tygrysa, i dalej spokojnie skuba trawk. Zdumia si tygrys, co za dziwny zwierz nie boi si go i nie ucieka przed nim. Podszed do niego bliej i zapyta: Powiedz, mj kochany, po co masz takie rogi na gowie? Jelonek podnis gow i odpowiedzia: eby rozszarpywa tygrysy. Tygrys zapyta znowu: A dlaczego masz te plamy na skrze?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

36

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Jelonek na to: Za kadym razem, gdy zjem tygrysa, na mojej skrze wystpuje plama. Tylu ju zjadem twoich krewnych, e nie potrafi zliczy plam na mojej skrze. Usyszawszy te straszne sowa tygrys tak si przerazi, e wzi nogi za pas i czmychn. Po drodze spotka lisa i wszystko mu opowiedzia. Lis zacz si mia: Cha, cha! Taki may jelonek, a wyprowadzi ci w pole! Ale tygrys nie uwierzy lisowi i dalej trzs si ze strachu. Jeeli nie chcesz mi wierzy powiedzia lis zrbmy tak: wsid ci na grzbiet i udamy si razem do jelonka; sam si przekonasz, e ci oszuka. Tygrys zgodzi si. Gdy may jelonek zobaczy ich z daleka, zrozumia, e pody lis zdradzi go. Oj, le! Co to bdzie?!" pomyla. Ale nie straci przytomnoci umysu i krzykn wielkim gosem: Dziki ci, najdroszy lisie, kochany przyjacielu! Zaledwie wczoraj obiecae, e przyprowadzisz mi tygrysa, a tak prdko dotrzymae sowa. Jaki pikny, tusty tygrys! Smaczny bd mia obiad! Usysza te sowa tygrys, chwyci w zby nieszczsnego lisa i rzuci si do ucieczki.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

37

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

WYSPA SO CA

Dawne to dzieje. yli ongi niedaleko miasta Czendu dwaj bracia: Starszy i Modszy. Mieszkali w jednym domu. Ale nie byo midzy nimi zgody. Starszy Brat by bogaty i chciwy, a Modszy by biedny. ona Starszego Brata nie lubia biednego krewniaka. Przysza wiosna i trzeba byo sia ry. Starszy Brat zasia, a Modszy nie mia czym. Przyszed Modszy do Starszego i prosi: Poycz, bracie, troszk ryu na zasiew. Gdy zbior plon, zwrc ci wszystko do ostatniego ziarnka. Poaowa bogaty chciwiec garsteczki ryu dla biednego brata i nie da mu nic. A ona bogacza powiedziaa: Dobrze. Zaraz ci przynios ryu, ale musisz troszk poczeka. Zoliwa kobieta pobiega do kuchni, ugotowaa garnek ryu i daa ugotowane ziarno Modszemu Bratu.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

38

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Zasia biedak ten ry i czeka, a zakiekuje, eby przesadzi go na pole. Ale, oczywicie, gotowane ziarno nie wypucio kiekw. Kieek wypucio tylko jedno jedyne ziarenko. Zielony kieek rs, rs i z kadym dniem stawa si wikszy. Pielgnowa go Modszy Brat i strzeg jak renicy oka. Polewa, okopywa, chroni przed gsienicami. I oto wkrtce ryowy kieek wyrs na prawdziwe drzewo rozoyste i wysokie, a gazie jego tak byy gste, e przykryy cae pole i pod ciarem olbrzymich ziarn uginay si do samej ziemi.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

39

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Nadesza pora niw. Modszy Brat wsta o wicie, wzi topr, poszed w pole i ci cudowne drzewo. Zaledwie drzewo zwalio si na ziemi, zerwa si wicher, soce ukryo si za chmurami i nadlecia olbrzymi, czarny ptak. Ptak schwyci drzewo w dzib i chcia je porwa. Wtedy Modszy Brat uczepi si mocnych gazi. Drzewo i czowiek to ciar ponad siy ptaka! Dolecia tylko nad brzeg morza i opad na ziemi. Suchaj, czowieku powiedzia na co ci to drzewo? Oddaj mi je. Zanios ci za to na czarodziejsk gr. Tam zamiast kamieni ley zoto i srebro. Nabierzesz sobie tych skarbw, ile dusza zapragnie. Starczy ci na cae dugie ycie. Zgodzi si Modszy Brat. Puci drzewo, usadowi si na grzbiecie ptaka, a ptak wzbi si z nim pod niebiosa.

Zamknij oczy powiedzia ptak. Modszy Brat zamkn oczy; wiatr gwizda mu w uszach. Wkrtce znaleli si na jakiej wyspie. Spjrz, ile tu zota powiedzia ptak. Bierz, ile chcesz! Ale nie bd chciwy! To jest Wyspa Soca i jeeli pozostaniesz tu zbyt dugo, soce wrci na nocleg i spali ci. A ja nie bd ci mg pomc. Dobrze powiedzia Modszy Brat i zeskoczy z grzbietu ptaka na ziemi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

40

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Zoto, srebro i drogie kamienie stosami leay dokoa i rozsieway tak olepiajcy blask, a oczy bolay. Modszy Brat zastanowi si chwil, nastpnie schyli si, podnis z ziemi jeden kawaek zota i schowa do rkawa. Dlaczego tak mao wzie? zdziwi si ptak. Wicej mi nie trzeba. Siadaj zatem na mj grzbiet i wracamy. Siad Modszy Brat na grzbiet ptaka, zacisn powieki i wkrtce wyldowali na polu w pobliu domu. Modszy Brat poegna si z ptakiem i poszed do domu, a ptak odfrun. Modszy Brat kupi za zoto zabrane z Wyspy Soca kawaek gruntu, wybudowa domek i rozsta si ze Starszym Bratem. Zamieszka sam. Pracowa od witu do zmroku i nie zna biedy. A Starszy Brat z zawici cakiem straci spokj. Chciwo go rozsadzaa. Przyszed kiedy do Modszego Brata i zacz wypytywa: Jak zdobye to zoto? Modszy Brat opowiedzia, jak byo. Pobieg Starszy Brat do swojej ony, a ona powiada: Zrb tak samo! Ugotowaa garnek ryu i Starszy Brat zasia ugotowane ziarnka. I znw z ziemi wychyli si tylko jeden kieek i kieek ten rozrs si w wielkie, potne drzewo. A gdy Starszy Brat je ci, znw nadlecia wielki, czarny ptak i zacz prosi: Oddaj mi, czowiecze, to drzewo, a zanios ci na czarodziejsk gr na Wyspie Soca i nabierzesz sobie tyle zota, ile zapragniesz. Nie mnie prdko! krzykn Starszy Brat. Przylecieli na wysp, ktr ze wszystkich stron oblewao morze, i opucili si na zaczarowan gr. Id, zbieraj zoto, a uwaaj, piesz si, bo soce wrci na nocleg i spali ci swoimi promieniami. Ale Starszy Brat ju nie sucha, co ptak mwi. Pod nogami iskrzy mu si zoto, drogie kamienie lni ognistym blaskiem, a srebro ley biaymi grudami. Zatrzsy mu si z chciwoci rce,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

41

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

zadray nogi. Zwali si caym ciaem na skarby i zacz w zachannym popiechu napycha nimi kieszenie, chowa za pazuch i w rkawy, co si zmieci. Stara si zagarn jak najwicej.

Dosy! krzyczy ptak. Ciko mi bdzie lecie! Nie szkodzi, dolecisz odpowiada chciwiec, a sam ledwo moe si porusza, tak mu ciko. Ju pno! krzyczy ptak. Soce powraca! Nie szkodzi. Czekaj! Jeszcze tylko dwa lub trzy kawaki wezm odpowiada nienasycony chciwiec.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

42

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

I oto wychylio si zza morza olbrzymie, rozarzone soce. Wycigno swoje pomienne palce ku wyspie i spalio chciwego brata. A ptak unis si w gr i odlecia.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

43

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

LU-IN I MAKAKA

Czybycie nie znali wia Lu-In? No, tego Lu-In, co mieszka w rozpadlinie skalnej na brzegu oceanu. Nie znacie go? To wielka szkoda. Lu-In przey na tym wiecie trzysta lat i ma co opowiada swoim przyjacioom. Ale o jednej przygodzie stary w nigdy nikomu nie wspomina ani sowem. O przygodzie z map. Zaraz zrozumiecie, dlaczego Lu-In nie lubi o tym mwi. Byo to tak: Pewnego dnia, gdy w przechadza si po wybrzeu, spotka map makak. Mapiszon bardzo przypad wiowi do serca, Lu-In powiada wic do niego:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

44

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Czcigodny makako! Ju dawno marzyem o przyjani z tob i jestem szczliwy z tego spotkania. Niezmiernie dug drog odbyem odpowiedzia makaka eby ciebie, czcigodny Lu-In, zobaczy, rozkoszowa si twoj mdroci i podziwia twoj wspania urod i niezwyky wdzik. I tak, prawic sobie nawzajem mie swka, niepostrzeenie zbliyli si do skay, gdzie znajdowao si mieszkanie wia. Przemiy makako rzek w zrb mi t przyjemno i zjedz ze mn obiad. I ugoci map wieutkimi maami, tustymi muszkami oraz soczyst morsk kapust. Na deser byy malekie kolorowe meduzy. Po tym wyszukanym obiedzie w odprowadzi drogiego gocia. Mapa mieszkaa w pobliskim lesie. Pogoda bya cudowna, droga pikna i przyjaciele wcale si nie zmczyli. O, ju jestemy powiedzia makaka i zatrzyma si przy grubej, wysokiej palmie. Mj dom mieci si na samym wierzchoku. Prosz, czcigodny Lu-In, wstp w moje ndzne progi i bd moim gociem. Najmilszy makako odpar w mocno zakopotany czyby nie wiedzia, e nie umiem azi po drzewach? Umiem, owszem, pywa w wodzie, opuszcza si na samo dno oceanu, owi muchy, ale azi po drzewach? Nie, tego nie potrafi. Ach, drobnostka! wykrzykn pomysowy makaka. Trzymaj si tylko mojego ogona zbami i nic si nie bj. w zrobi, co mu kazano, i mapa zacza zrcznie wdrapywa si na wierzchoek palmy... Nigdy w yciu w nie znajdowa si na takich karkoomnych wysokociach. Dech mu zapierao w piersiach ze strachu. A makaka wznosi si coraz wyej i wyej, cignc na swoim ogonie czcigodnego Lu-In. I oto nareszcie dosignli domku mapy. ona makaki wysuna gow przez okno i krzykna radonie:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

45

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Ach, kogo ja widz! Jake si ciesz z wizyty tak upragnionego gocia! A trzeba wam wiedzie, e nasz w by bardzo dobrze wychowany i zawsze na mie sowa odpowiada rwnie miymi sowami. Nikt nie wie, co Lu-In zamierza powiedzie onie makaki, albowiem, zaledwie otworzy pyszczek, natychmiast wypuci z zbw ogon mapy i pokoziokowa na ziemi. Biedak spad z takiej wysokoci, e omal nie skrci karku. Makaka w kilku susach znalaz si na dole i zacz pociesza nieostronego gocia. Kiedy Lu-In przesta nareszcie jcze, makaka rzek: Bagam ci, trzymaj si mojego ogona z caych si i ani sowem nie odpowiadaj na przywitanie mojej ony. Zaklinam ci!... Postaram si milcze przemwi sabym gosem LuIn. I mapa znw zacza wspina si ku wierzchokowi palmy, cignc za sob wia. Gdy znalaza si przed domem, ona makaki znw wyjrzaa przez okno. Mam nadziej, e nasz dostojny go nie potuk si przy spadaniu? rzeka ze wspczuciem. Tak mi przykro, doprawdy!... Ach, jaka uprzejma jest ta ona makaki" pomyla w z wdzicznoci i zapominajc o grocym niebezpieczestwie powiedzia: Dzi... Chcia powiedzie: Dzikuj za wyrazy wspczucia", ale nie zdy, bo otworzywszy pyszczek, znw spad na ziemi. Dugo nie zgadza si w, by ponowi prb odwiedzenia mapy, ale makaka tak natarczywie go namawia, tak zaklina, e Lu-In zaryzykowa jeszcze ten ostatni raz. Zaledwie zbliyli si do domu, ona makaki zawoaa: Czyby nasz drogi go znw spad?! Tak westchn w i na eb, na szyj pokoziokowa w d. Tym razem tak dotkliwie si potuk, e straci
Opracowanie edytorskie: Jawa48

46

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

przytomno. Kiedy si ockn z omdlenia, natychmiast pokutyka do siebie. Nie pomogy bagania makaki, ktry usiowa namwi czcigodnego Lu-In do jeszcze jednej prby. w pozosta guchy na wszelkie namowy. Nastpnego dnia makaka uda si w odwiedziny do swojego wczorajszego gocia. w przywita go uprzejmie. Jak to dobrze, e przyszed! powiedzia. Wybieram si wanie na spacer po morzu. Zapraszam ci serdecznie. Ale, drogi Lu-In, przecie ja nie umiem pywa! Umiem wdrapywa si na drzewa, wybiera jajka z ptasich gniazd, chodzi na trzech, a nawet na dwch rkach, ale na wodzie nie utrzymam si ani sekundy. Ach, drobnostka! wykrzykn w. Siadaj na mj grzbiet i nic si nie bj. Mapy nie trzeba byo namawia. Natychmiast wskoczya na grzbiet wia i Lu-In zrcznie odpyn od brzegu. Ta niecodzienna podr z pocztku bawia makak. Bd co bd nie , kada mapa ma sposobno pywa po oceanie na wim grzbiecie. Ale wkrtce makaka zacz si nudzi. Bo te powiedzcie sami: jak daleko okiem sign, nic tylko woda i woda, woda i woda a do obrzydzenia. Nic ciekawego... I nagle mapa zacza cichutko chichota. Przypomniao jej si, jak to wczoraj w koziokowa z drzewa na d. Nie wier si ostrzeg j Lu-In. Stoczysz si z mojego pancerza. Przecie jest liski! Ale mapa nie moga si powstrzyma i chichotaa coraz goniej i goniej. A gdy sobie przypomniaa, jak Lu-In zwali si po raz drugi, ze miechu a si zatrzsa. Sied spokojnie! krzykn niezadowolony w. Co ci tak mieszy? A makaka w tej chwili przypomnia sobie, jak to Lu -In komicznie pokutyka, gdy zlecia za trzecim razem. I dawic si ze miechu, powiedzia:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

47

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Przypomniaem sobie... przypomniaem sobie... Chacha-cha!... I wesoa mapa, niepomna na przestrogi wia, tak si zacza tarza ze miechu, e zwalia si w morze, zachysna si i omal nie utona. Od tego czasu stary, czcigodny w nigdy nie zawiera znajomoci z ruchliwymi mapami.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

48

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

F AR BOW ANY SZ AK AL

Byy ongi czasy, kiedy len krain rzdziy szakale. Dugo mieszkacy tej krainy cierpliwie znosili rd szakali cigle ywili nadziej, e ju wkrtce, e tylko patrze, a los ich odmieni si na lepsze. Ale przecie w kocu przebraa si miara cierpliwoci ulegych poddanych. Nie chcieli duej znosi krwawych rzdw szakali. I oto wsplnymi siami przepdzili
Opracowanie edytorskie: Jawa48

49

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

podych, nienasyconych ciemiy cieli. Nareszcie odetchnli byli wolni. Szakale w strachu o cao swoich grzbietw ucieky w popochu hen, za lasy, za morza, tam gdzie sprawuj rzdy ich krewniacy hieny. Jeden tylko stary szakal a by to cwany, kuty na cztery nogi zwierz odway si powrci do krainy, w ktrej tak jeszcze niedawno wspaniale mu si powodzio. Zacz te przemyliwa, jakich uy sztuczek, eby z powrotem uchwyci ster rzdu w swoje chciwe pazury. Dugo myla stary szakal i wpad na bardzo chytry i zarazem prosty pomys: ufarbowa si na bkitny kolor, poczeka, a farba na nim przeschnie, i tak odmieniony stan przed mieszkacami lasu. Las przyj go szmerem zdumienia. Z wygldu niby szakal ale czy bywaj bkitne szakale? Dziwne, bardzo dziwne! rozlegao si ze wszystkich stron. Niesychane zjawisko! Bkitny jak niebo podczas najpikniejszej pogody! Przybyem tu do was zza morza oznajmi z powag stary chytrus z kraju hien, gdzie wszyscy yj w wielkiej szczliwoci. Tam wanie staem si bkitny. Ach, gdybycie wiedzieli, jakie to szczcie by bkitnym! Jakby si byo spokrewnionym z samym niebem! Wasnymi oczami oglda si szczcie. Mog wam dopomc, ebycie i wy przybrali kolor nieba i ebycie rwnie osignli szczcie. Ale musicie mi obieca zupene posuszestwo i absolutnie podda si mojej woli. Wszyscy razem i kady z osobna jeszcze raz dokadnie obejrzeli niezwykego, bkitnego szakala. Jeeli on zna sposb na to, jak sta si bkitnym, to potrafi chyba dotrzyma wszystkich obietnic i uczyni nas szczliwymi pomyleli zebrani. Jest na pewno bardzo mdry... Niechaj wic nauczy nas tego wszystkiego, co sam umie. Moe dziki niemu znajdziemy drog do szczcia..." Zgoda rzekli wic do szakala. Bd naszym wadc. I bkitny szakal rozpocz swoje rzdy. W lasach, na polach i jeziorach znw pojawili si poborcy podatkw. Na spokojnych mieszkacw posypay si kary i
Opracowanie edytorskie: Jawa48

50

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

wszelakie niesprawiedliwoci. Wrciy dawne czasy nienawistnych rzdw szakali. Bkitny wadca okaza si nielepszy od swoich poprzednikw. Wierci bkitnym ogonem i szczeka: Jeszcze troch, bdcie cierpliwi, a zobaczycie, jakie bkitne ycie wam urzdz! Staniecie si bkitni i wzniesiecie si wszyscy w bezchmurne niebo. Ale wymagam posuszestwa i cierpliwoci. I cho liczba niezadowolonych rosa z kadym dniem, wielu wci jeszcze wierzyo nowemu wadcy: albowiem bardzo niezwyky by kolor jego skry. Wszak zdoa sta si bkitnym mwili na swoje usprawiedliwienie zwolennicy szakala. Kto wie, moe potrafi rwnie i inne cuda zdziaa! Uchroni nasze pastw iska przed posuch albo obroni nas przed powodzi... Warto dlatego pocierpie jeszcze troch. Ale oto zerwa si pewnego dnia ciepy wiosenny wiatr i lun deszcz. Trzy dni i trzy noce lay si bez przerwy na ziemi potoki wody. Wezbray rzeki, wszystkie nieczystoci zostay spukane, w lesie nie pozostao ani jedno nie umyte dbo. A gdy rozstpiy si chmury, deszcz usta i wyjrzao soce, okazao si, e bkitny wadca znik. Moe znudzio mu si patrze na deszcz i wznis si do nieba? wyrazi przypuszczenie wilk. Och, on na pewno przeprowadzi si do krainy bkitw wypowiedzia swoj opini zajc. Ojej! Ojej! krzykna nagle z drzewa kukuka. Patrzcie, jaki tusty szakal! Nigdy w yciu takiego tustego szakala nie widziaam!. Jak to? Szakal wrd nas? dziwili si wszyscy. Szakal nie odwayby si tu przyj! Ojej! Ojej! Przecie to nasz wadca! znw krzykna kukuka. Zmk na deszczu i woda zmya z niego ca farb! Patrzcie, jaka niebieska kaua pod krzakiem!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

51

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

I wszyscy naraz ujrzeli, e przed nimi stoi najzwyczajniejszy pod socem, tchrzliwy szakal. Ach, tak! Wic tego nauczy si w kraju hien zmienia kolor skry! krzyknli z gniewem zebrani. mier oszustom i zodziejom! A e szakal by gruby i nie mg prdko zmyka, wic dopadli go jego poddani i rozszarpali na kawaki. Od tej pory mieszkacy lasw, pl, rzek i jezior yj wolni i szczliwi. szakale, mimo swoich zachannych apetytw, starannie unikaj tej krainy. Albowiem znaj si tam na farbowanych szakalach.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

52

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

OCZY WITEGO SMOKA

W niepamitnych czasach, przed tysicem lat, a moe jeszcze dawniej, nie byo na wiecie ani jednej studni. By to zoty wiek agodnych, spokojnych wiatrw, umiarkowanych deszczw i soca, ktre, darzc ziemi yciodajnym ciepem, nie spalao zasieww rolnika. Ludzie nie musieli troszczy si o nawodnienie pl. Gdzie wi si dym nad domostwem, tam te toczyy si wody jakiego strumyka. atwo i szczliwie yo si czowiekowi w owych czasach. Ale oto przyszy ze wichry, ustay agodne deszcze, a tak jeszcze niedawno dobrotliwe soce prayo teraz ziemi palcymi promieniami.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

53

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Przez trzy dugie lata nie spada na ziemi ani jedna kropla deszczu. Min czwarty rok i rwnie nie spady deszcze. Wyschy rda i ziemia przestaa rodzi chleb. Byy to straszne lata posuchy i nieurodzaju. Ludzi ogarna rozpacz. Zjadali bydo, a zamiast wody pili zwierzc krew. Wkrtce zabrako rwnie i zwierzt. Nieszczni ludzie zaschnitymi wargami bagali bstwa o lito: Wody! Wody! Chleba! Chleba!" Mnstwo ich gino z godu i pragnienia, a ci, ktrzy jeszcze pozostali przy yciu, zanosili do witego smoka bagalne mody o deszcz. Zapalili przed posgiem glinianego boka paeczki z kadzidem, a starzy i modzi szli tumnie do wityni. Mody trway poow miesica, ale upragniony deszcz nie przychodzi. Ludzie skadali przed witym smokiem ofiary z ostatnich wieprzw i baranw. Czterdzieci dni piewali hymny pochwalne na cze bstwa. Rwnie i to nie pomogo. Na pidziesity dzie powietrze tak samo byo rozpraone i tak samo ani jedna kropla deszczu nie spada na popkan z pragnienia ziemi. Ludzi ogarn gniew. Wywlekli ze wityni posg witego smoka i przy gonym biciu bbnw i mi edzianych talerzy ponieli go przez miasto podrzucajc z wciekoci. Czterdzieci dni i jeszcze dziewi cigna si ta ponura procesja. Ale na pidziesity dzie niebo byo tak samo bezlitosne i palce jak przedtem. Ludzie wpadli w sza. Przenieli witego smoka na otwarty plac i pozostawili go pod palcymi promieniami soca. Dwa dni lud otoczywszy glinianego boka paka, jcza i baga o zmiowanie. Wszystko nadaremno. Wwczas udrczony lud zwrci przeciw bokowi swj wcieky gniew i zacz go okada czym popadnie. I to nie pomogo. Deszczu nie byo i nawet najmniejszy oboczek nie ukaza si na rozpalonym niebie. Zdawao si, e nadszed koniec wiata. Ludzie leeli pokotem na ziemi i biernie oczekiwali mierci.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

54

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Ale oto zjawi si czowiek wysokiego wzrostu, z pikn gow, mdr twarz i szerokim, otwartym czoem. Podnosi z ziemi lecych i mwi: Wstawajcie! Wstawajcie! Naradzimy si, co naley czyni! Nic si ju nie da zrobi odpowiadali zrezygnowani ludzie. wity smok rozgniewa si na nas i nie chce nam zsya deszczw.

Cho widzi dokoa mier i zniszczenie, nie chce nam pomc. Jake bdziemy y? I znw jeden po drugim kadli si pokotem i pokornie czekali na mier.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

55

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Mi tak si nazywa wysoki czowiek pokiwa swoj pikn gow i poszed na plac popatrze na wyschnity w socu gliniany posg witego smoka. Sta przed nim dugo, spogldajc uwanie i gboko nad czym rozmylajc. I nagle zawrci z rozjanion twarz. Wstawajcie! Wstawajcie! Prdko! Jest rada! Jest ocalenie! woa. Ludzie zerwali si na rwne nogi. Co?! Jaka rada?! Jakie ocalenie?! Mi zaprowadzi ich do glinianego boka i powiedzia: Przyjrzyjcie mu si dobrze. wity smok nie ma oczu! Jaki zoczyca wykrad mu jego oczy i zakopa gboko, gboko w ziemi! Jake si nie ma na was gniewa? Jake chcecie, eby obdarowa was deszczem? Zwrmy mu jego oczy, a wtedy zobaczycie, e wody nie zbraknie. I rzeczywicie wity smok zamiast oczu mia dwa puste oczodoy. Bierzmy si do roboty! Szukajmy oczu naszego boga! rozlegao si zewszd. Przyniesiono opaty, motyki i zaczto kopa w miejscu, ktre wskaza Mi. Mi porozstawia ludzi i nie wypuszczajc opaty z rki, sam kopic wicej ni inni, dodawa im otuchy, podtrzymywa na duchu, zagrzewa do wytonej pracy. Wkrtce wykopano olbrzymi d. Dokoa wznosiy si ogromne zway ziemi. Ludzie, udrczeni godem, pragnieniem i cik prac, rzucali opaty, padali na ziemi, by po chwili znw bra si do roboty. Wkrtce nie mogli ju utrzyma opat w rkach. Wwczas Mi kaza mocniejszym podtrzymywa sabszych, ale dalej kopa i kopa bez wytchnienia. Ludzie tracili ostatek si i modlili si ju tylko o mier. Ale Mi, sam nie przerywajc pracy, wci podsyca w nich wiar w zwycistwo. Kopa! Kopa! Szuka! Szuka! Znajdziemy oczy smoka, bdzie deszcz, bdzie woda, bdzie chleb! Ale nieatwa to sprawa znale oczy smoka! Siedemdziesit osiemdziesit dni, dzie za dniem, kopali ludzie,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

56

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

a oczu jak nie byo, tak nie byo. Wielu upado na duchu i nie chciao ju pracowa, inni po prostu padali z wycieczenia. I znw Mi podnosi lecych na ziemi, osabych na duchu i ciele ludzi i mwi im: Chyba kopalimy nie tak, jak naleao. Kopalimy wszerz, a teraz bdziemy kopa w gb. I znw nadzieja wstpia w serca udrczonych ludzi, i znowu zabrali si do kopania. Ostatkiem si ciskali w osabionych rkach opaty. Zrozumieli, e jeeli zaprzestan pracy, czeka ich

niechybna mier, a kopic maj jeszcze moliwo odnalezienia oczu witego smoka i wtedy bd ocaleni. Ustay szemrania. Kadego dnia od witu do zmroku kopali i kopali. Kiedy ju do kopali si do takiej gbi, e nie mogli schodzi, spuszczali si kolejno na sznurach i kopali dalej. W ten sposb pracowali dalsze siedemdziesit osiemdziesit dni. I oto pewnego dnia znaleli to, czego tak strasznie pragnli... nie byy to oczy witego smoka, lecz woda, zwyka woda! Cay wiat by wstrznity tym cudem. Ziemia
Opracowanie edytorskie: Jawa48

57

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

odya. Ludzie promienieli szczciem. Beczkami i wiadrami czerpali chodn, yciodajn wod. Kady wypija najpierw po trzy yki, eby ugasi pragnienie, a nastpnie skierowano wod na pola. I zazieleniy si owoce ludzkiej pracy. Tak wykopano pierwsz na wiecie studni. Teraz dopiero zrozumieli ludzie, jakich to oczu witego smoka kaza im szuka mdry Mi i jak szlachetnego podstpu uy, aby nauczy ich tej wielkiej prawdy, e jedyn si, mogc pomc czowiekowi, jest jego wasna, wytona praca.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

58

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

PRZY SOWIA CHI SKIE

Mdra pszczoa nie pije ze zwidego kwiatu. Ky soniowe nie rosn w pysku psa. Wiatr lubi wielkie drzewo. Stary czowiek w rodzinie to skarb. Bogacze maj krtk pami. Tygrys i jele to niedobrana para. Ryba widzi przynt, a haczyka nie dostrzega. Ocali jedno ycie ludzkie to wicej ni wybudowa siedmiopitrow pagod* 1.
1

witynia chiska

Opracowanie edytorskie: Jawa48

59

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Miej al do siebie, a nie do soca, jeeli ogrd twj nie zakwit. Nie wspinaj si na drzewo, gdy chcesz zowi ryb. Nie pytaj gocia, czy yczy sobie, eby specjalnie dla niego zarn kur. Kto si dwa razy obejrzy, nic przez to nie straci. Uderzye mij? Dobij j, bo odwrci si i uksi. Nie mury tworz miasto, lecz ludzie. Odzie lepsza jest nowa, ale przyjaciele starzy. Duo zasiejesz duo zbierzesz, zasiejesz mao mao te zbierzesz. Gdy pijesz wod pamitaj o rdle. Jedno drzewo to nie aleja.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

60

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

W papier ognia nie zawiniesz. Chro przeszo, ale poznawaj teraniejszo. Ten, kto rzebi posg Buddy, nie skada mu hodw. Wiedza to skarb, ktry wszdzie towarzyszy temu, co j posiad. Wiedza, ktrej co dzie nie wzbogacasz, z kadym dniem uboeje. Zanim wybierzesz sobie dom, poznaj przyszych ssiadw. Jedna mucha potrafi zepsu ca beczk oliwy. Kto ze studni spoglda w niebo mao je widzi. Z kradzionego ryu smacznej potrawy nie ugotujesz. Ziarnko zota znale mona, ale ziarnka czasu nigdy.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

61

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Nie odkrywaj starych prawd, wszyscy wiedz, e soce wstaje na wschodzie. W caym wiecie kruki s czarne. Jedno pokolenie sadzi drzewa, a dopiero nastpne odpoczywa w ich cieniu. Nie mw z karem o Pigmejach. Lekarz, ktry jedzi w palankinie 2, nie przestpi progu chorego biedaka. Zapytano ropuch: Co jest na wiecie najpikniejszego?" Ropucha pokazaa swoje dziecko. Kto najwicej kamie? Ten, co najwicej mwi o sobie. Czowiek bez ojczyzny zasuguje na pogard. Kto lubi sono jada, winien zawczasu przygotowa sobie wod.

Lektyka, ktr nosz ludzie

Opracowanie edytorskie: Jawa48

62

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Lepiej wcale nie strzela do tygrysa nieli tylko go zrani. Nie ma dobrych dowodw dla zych ludzi. Nie studnia jest zbyt gboka, lecz sznur zbyt krtki. Hab jest dwa razy polizn si na tym samym miejscu. Jeeli uderzye otra umyj zaraz rce. Czowiek o krtkim rozumie ma za to jzyk dugi. Strzecha, ktra chroni przed deszczem, zrobiona bya przy pogodzie. Izdebka, w ktrej rozbrzmiewa miech, bogatsza jest od paacu, w ktrym mieszka smutek. Rekin byby rad, gdyby wiat cay znalaz si pod wod.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

63

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Ten, co cierpi na bezsenno, myli, e jego ko le jest ustawione. mija, gdy si znajdzie w puapce, zawsze nazywa czowieka przyjacielem. Ze stu pomysw bogacza dziewidziesi t dziewi dotyczy dalszego zbogacenia si. Choby nie wiedzie ile razy powtarza: cukier, cukier, cukier sodyczy w ustach od tego nie przybdzie. Raczej sto razy odmw, niby mia choby raz jeden nie dotrzyma obietnicy. Najpewniej zamknite s drzwi, ktre bez obawy mog sta otworem. Jeeli lkasz si, e kto si dowie o twym czynie, lepiej zaniechaj go. Jeeli twierdzisz, e tygrys jest krow, to sprbuj go wydoi.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

64

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Wiea nawet najwysza zaczyna si od ziemi. Jeeli nie przyznajesz si do bdu popeniasz bd drugi. Dzielnego czeka robota si boi. Wrd dobrych przyjaci nawet woda jest sodka. Dugi jzyk gaduy to drabina, po ktrej do jego domu wchodzi nieszczcie. Nie tra czasu na gupstwa wiosny, gdy przeminie, nie wrcisz.

K O N I E C
Opracowanie edytorskie: Jawa48

65

Chiskie bajki ludowe i przysowia PICIU BRACI LI

Materiay na ktrych oparto opracowanie, wykorzystano z penym poszanowaniem praw autorskich i w przekonaniu, e stanowi rdo danych o naszej kulturze i historii oraz e stanowi wasno publiczn, a ich rozpowszechnianie suy dobru oglnemu. Dokument w formacie *pdf moe by wykorzystany wycznie do uytku osobistego bez prawa do dalszego obrotu i obiegu komercyjnego lub handlowego i nie moe by poddawany modyfikacjom bez zgody autora edycji. Naley go traktowa tak, jak ksik wypoyczon do przeczytania.

Przeczytaj nastpn stron!

Opracowanie edytorskie: Jawa48

66

Uwaga!!!
Bez zezwolenia twrcy wolno nieodpatnie korzysta z ju rozpowszechnionego utworu w zakresie wasnego uytku osobistego.

Nie wymaga zezwolenia twrcy przejciowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworw, niemajce samodzielnego znaczenia gospodarczego

Mona korzysta z utworw w granicach dozwolonego uytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twrcy oraz rda. Podanie twrcy i rda powinno uwzgldnia istniejce moliwoci.

Twrcy nie przysuguje prawo do wynagrodzenia.

Pliki mona pobiera jeli posiada si ich orygina a pobrany plik bdzie suy jako kopia zapasowa.

Mona pobiera pliki nawet jeli nie posiada si oryginau, pod warunkiem e po 24 godzinach zostan one usunite z dysku komputera.

Szczegowe postanowienia zawiera USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

You might also like