You are on page 1of 74

1 | S t r o n a

Hymn do Lucyfera
Aleister Crowley, t. Krzysztof Azarewicz
Zwa, nie ma w sobie dobra, ani za cel dziaania,
Jaki smak miaoby ycie bez kulminacji mierci?
Kroczy maszyna nie ma celu w poszukiwaniach,
Jeno wieczny apetyt w jej dusz si wwierci
Istoty jej plon,
Droga do poznania siebie jest meczca
Oto szlachetny nasz czon:
Mio w duchu, natura gorca
ycie nie ma pocztku, rodka ani koca.

Jego ciao jest jak rubinowy blask czerwieni;
Dusza soca, Lucyfer, jeno pasji nie ma za nic,
Staje si kolosalnym witem, co si mieni
U Edenu szalonych granic.
Kad kltw bogosawi nie-bycie,
Przyprawi smutkiem tp dusz zmysowoci,
W sterylny wszechwiat tchn ycie,
Niewinno wypdzi dziki wiedzy i mioci,
I rzek: nieposuszestwo jest kluczem do radoci.

Spis treci


Gnostyckie kredo..3
Gnostycka doktryna....4
Upadek czowieka w sferze poznania.......5
Neopogastwo, rodzimowierstwo12
Lucyfer gnostycka perspektywa.23
Zakazany owoc drzewa ycia......31
Cuda gematrii.......39
Liber Tzadi..48
Wykad na temat filozofii Magiji....50
Ezoteryczna psychologia....52
Ksiga Zagady.....56
Sowo Antychrysta......57
Podre astralne.....58
Drzewo ycia atrybucje.......61





Redakcja numeru

Cyprian Sajna, Jerzy Prokopiuk, Krzysztof
Azarewicz, wiatosaw Florian Nowicki,
Ratomir Wilkowski, Piotr Knig, Monika
Kamiska Chwil, Mateusz Klein

Red. Naczelny: Cyprian Sajna.
Wydawca: Cyprian Sajna.
Projekt okadki & skad: Cyprian Sajna.

Kontakt: redakcja@pistis.pl

Strona internetowa: www.pistis.pl

Grupa Gnoza poznanie duchowe
na Facebook:

www.facebook.com/groups/gnoza/

Wstp

Szsty numer czasopisma nie posiada tematu przewodniego. Znajdziecie w nim rno-
rodne treci dotyczce szeroko rozumianej duchowoci i ezoteryki, ktre obejmuj zarwno
teksty dotyczce gnozy, magii, kabay, jak i neopogastwa, czy nawet praktycznego zastoso-
wania cudw grecko-hebrajskiej gematrii, ktre omwi dla nas wiatosaw Florian Nowicki.
Publikuj kontynuacj interesujcego tekstu Jerzego Prokopiuka, naszego honorowego pa-
trona, ktry tym razem omwi upadek poznania jaki nastpi przy przejciu gnozy w nauk.
Szczegln cech tego numeru jest z pewnoci spora ilo tumacze. W Wasze rce trafiaj
tumaczenia tekstw Parsonsa i Crowleya, ktre otrzymaem od Krzysztofa Azarewicza, auto-
ra licznych, znakomitych przekadw. Tym samym Crowley po raz pierwszy goci na amach
czasopisma PISTIS, a sdz, e nie ostatni, gdy kady wnikliwy badacz ujrzy, e pod blu-
nierczym sownictwem Bestii ukrywaj si gbokie duchowo treci. Ponadto do Waszych
rk trafia take tumaczenie artykuu Roberta Antona Wilsona z jednego z amerykaskich,
nieistniejcych ju czasopism, ktre podesa do mnie Piotr Knig. Osobicie za, podjem
si analizy symbolu Lucyfera z gnostycznej perspektywy. Zamieciem take kilka natchnio-
nych (lucyferycznie, a jake!) tekstw, ktre pojawiy si w moim umyle. W istocie inspira-
cje lucyferyczne wydaj si by dominujce w niniejszym numerze, co jednak nie powinno
budzi niepokoju u ezoterycznie przygotowanego czytelnika, wrcz przeciwnie. Nowoci w
tym numerze jest inny wygld tylnej okadki. Zamiast czarnej strony znajdziecie na niej
schemat kabalistycznego Drzewa ycia z najwaniejszymi atrybucjami, ktre zostay opisane
w tekcie. Chyba bez przesady mona powiedzie, e Drzewo ycia jest najdoskonalszym i
caociowym, znanym schematem i jzykiem wizualnym opisujcym rzeczywisto
duchow, fizyczn i psychiczn.




ycz miej lektury,

Cyprian Sajna

Redaktor Naczelny














3 | S t r o n a

Gnoza
Gnostyckie kredo
John Whiteside Parsons, T. Krzysztof Azarewicz
Nie ma innego Boga poza Mioci. Wszystkie Jego drogi stanowi Mio. Nie
ma do innej drogi, jeno Mio.
Ta droga to nie tylko mio do Boga, ale take uczucie wobec czowieka i
wszystkich stworzonych rzeczy. Wie si z umiowaniem przyjaciela, najbliszej
nam osoby, wasnej jani, ciaa i umysu, ktre stworzy Bg. Wie si ze wszystkimi
elementami, z kad myl i z kadym pragnieniem. Jeno w tej mioci przejawia si
droga prowadzca do Boga.
Bg zamieszkuje wiekuicie w miosnym zjednoczeniu, w mioci Chrystusa,
Syna Boego i Sofii, Boej Crki. Znajduje si On w ich zjednoczeniu.
Nasze ciaa stanowi wityni Bo, dlatego te we wzajemnej mioci moe-
my odnale nawet wieczno, w ktrej bdziemy witowa trwajce po wszechcza-
sy zjednoczenie z Bogiem.
Celebrujmy zatem nasz mio do Boga i czowieka; celebrujmy pory roku i
wszelkie nastajce zmiany, czas siewu i czas zbiorw, nadejcie i odejcie, pocztek i
koniec, albowiem w nich skrywa si mio.
Czcijmy nasienie, kwiat i owoc. Uczestniczmy w wiecznym sakramencie mio-
ci w polubnej komnacie i na przyjciu, na targowisku i w tajemnym miejscu.
witujmy, piewajc i taczc, zawierajc przyjanie i kochajc si na wszel-
kie radosne i szczodre sposoby. Twrzmy pikno czczc i kochajc w ten sposb Bo-
ga-Stwrc.
Oczymy nasze serca ze strachu, zazdroci, nienawici, nietolerancji i z myli,
ktre zwizane s z win i grzechem, dziki temu celebrowa bdziemy nasze brater-
stwo w radoci i mioci.
W imi Chrystusa, Syna Boego i Sofii, Crki Boej i w imi ich zjednoczenia,
ktre jest Bogiem, Amen.



John Whiteside Parsons (1914-1952), znany lepiej jako Jack Parsons, by ameryka-
skim naukowcem, ktry przyczyni si do wynalezienia paliwa rakietowego umoli-
wiajcego podre w kosmos. By uczci osignicia Parsonsa, NASA nazwaa jego na-
zwiskiem jeden z kraterw znajdujcy si po ciemnej stronie ksiyca. Parsons inte-
resowa si rwnie okultyzmem oraz thelem, czyli systemem magiczno-
filozoficznym stworzonym przez Aleistera Crowleya. By czonkiem Ordo Templi
Orientis oraz mistrzem kalifornijskiej loy tego zakonu. Tekst Gnostyckie kredo zosta
opublikowany w zbiorze esejw Parsonsa, Magia, Wolno, Sztuka, ktry ukaza si
nakadem Lashtal Press, Gdynia-Londyn, 2009. (przyp. tum.)




Gnoza
Gnostycka doktryna
John Whiteside Parsons, T. Krzysztof Azarewicz


1. Duch wity jest eskim dopenieniem Chrystusa Sofi.

2. Bg manifestuje si w zjednoczeniu Chrystusa i Sofii. Oto jest Trjca, ktra emanuje
ze Wszechwiata i Czowieka.

3. Zasada zotego rodka zastpuje wszelkie przykazania i prawa; naucza, i mio
cznie z mioci seksualn stanowi drog ycia.

4. W naukach Chrystusa nie ma adnych zakazw zwizanych z jakimikolwiek wiec-
kimi radociami, z jedzeniem, piciem, zawieraniem zwizkw maeskich i seksem.

5. Chrystus ostrzega przed nadmiernym przywizaniem si do materialnych rzeczy,
przed samolubnoci, skpstwem i przed prostytucj zwizan z ciaem i duchem.

6. Naucza On o wszechobecnoci Boga i o Krlestwie Niebieskim.

7. wiadomo niemiertelnoci i stan bogosawiestwa osign mona poprzez
zjednoczenie Chrystusa w mczynie oraz zjednoczenie Sofii w kobiecie.

8. Braterstwo w Chrystusie osign mona poprzez praktyk niezwizanej mioci
we wszystkich zwizkach, jakie zachodz pomidzy ludmi.

9. Wszelkie materialne wizi staj si prne jeli drog prowadzc do odkupienia
jest cierpienie.

10. Cnota nie musi oznacza samoofiary, dziewiczoci czy wyrzeczenia si wiata;
polega na ofierze zoonej z infantylnej jani, na czystoci mioci i przyjani oraz na
odrzuceniu nadmiernego przywizania si do wieckich dbr i przesadnych pragnie.

11. Osignicie naszego celu nie polega zatem na odrzuceniu pragnie i wszelkich
przemian, ktre stanowi inicjacj na ciece mioci.

12. Formalne chrzecijastwo wypaczyo, przekrcio i bdnie zinterpretowao nauki
Chrystusa. Ludzko moe odnale szczcie, odrzucajc faszywe doktryny zwiza-
ne z takimi ideami, jak grzech, wina, strach, nienawi i nietolerancja, akceptujc w
ten sposb ewangeli mioci.



Tekst Gnostycka doktryna zosta opublikowany w zbiorze esejw Parsonsa, Magia,
Wolno, Sztuka, ktry ukaza si nakadem Lashtal Press, Gdynia--Londyn, 2009.
(przyp. tum.)



5 | S t r o n a

Gnoza
Upadek czowieka w sferze poznania
Od gnozy do religii i teologii, filozofii i nauki
Od mistyki do religii i teologii oraz sztuki, od magii do techniki
CZ II.
Jerzy Prokopiuk
Czym jest nauka?

Nauka (wraz z technik) stanowi
ostatni faz upadku i zaniku ezoteryki,
zwaszcza gnozy, w dziejach ducha ludz-
kiego. Czym jest nauka? Aby odpowiedzie
na to pytanie, signijmy do encyklope-
dycznej rozbudowanej definicji nauki i jej
prezentacji, ktr znajdujemy w Nowej
encyklopedii powszechnej PWN, t. 4, War-
szawa 1996, s. 406-412; jej autorem jest
Tadeusz Pszczoowski. Oto jej obszerne
fragmenty: W polskiej tradycji oraz po-
tocznie nauka to przyswajanie jakich-
kolwiek treci (wiedzy), nabywanie umie-
jtnoci oraz to, czego si uczy lub naucza.
W innych jzykach europejskich rdo-
sw dyktowa odmienne od polskich kon-
cepcje nauki: () wywodzce si z ac.
scientia (scio = wiem) - /nauka/ to wie-
dza poddana ustalonym wymaganiom tre-
ciowym i metodologicznym, ale nieko-
niecznie przeznaczona do nauczania. ()
Wobec wieloznacznoci pojcia nauki nie
da si zbudowa poprawnej i zadowalaj-
cej wszystkich uytkownikw sowa nauka
definicji.
Pomijajc znaczenie potoczne, mona
jednak wymieni nastpujce najwaniej-
sze aspekty nauki: Aspekt historyczno-
geograficzny. Wyodrbniajcy si przez
stulecia zbir problemw poznawczych i
praktycznych, metod ich stawiania i roz-
wizywania. W europejskiej tradycji maj-
cej rda grecko-rzymskie, nauka zawie-
raa si pocztkowo w filozofii i sztuce (gr.
techne, ac. ars), w XVII wieku coraz wy-
raniej autonomizowaa si, w XX wieku
wyczajc ze swego zakresu filozofi i
sztuk; science w krajach anglosaskich i
frankofoskich to tylko nauki matema-
tyczne i przyrodnicze o szeroko rozumia-
nej rzeczywistoci, w Niemczech nauk
(Wissenschaft) rozumiano szerzej, nie wy-
kluczajc z niej humanistyki, w Polsce
jeszcze szerzej (). W XVIII i XIX wieku z
nauk pojmowana jako wiedza poddana
rygorom metodologicznym charaktery-
stycznym dla nauk matematyczno-
przyrodniczych, wizano nadzieje na roz-
wizanie najwaniejszych problemw
ludzkoci (scjentyzm); wspczenie wiara
w moliwoci nauki zostaa w duym
stopniu ograniczona. Aspekt statyczny,
Gromadzona przez pokolenia wiedza o
rzeczywistoci, speniajca warunki praw-
dziwoci, oraz oparta na wiedzy teore-
tyczna metodologia umiejtnoci prak-
tycznych, utrwalona na nonikach infor-
macji (). Aspekt dynamiczny. Dziaal-
no wyspecjalizowanych pracownikw
organizacji naukowych, dysponujcych
wci ulepszanymi narzdziami, instru-
mentami, coraz bardziej skomplikowan
aparatur, komputerami, ktra powiksza
zasoby wiedzy i umiejtnoci. Wymiana
informacji (), midzynarodowe przed-
siwzicia badawcze przyczyniaj si do
rozwoju nauki; jej elementy starzej si i
wymagaj wymiany (). Aspekt treciowy.
Ujcie szeroko rozumianej rzeczywistoci
obejmujcej abstrakcje (idealizacja), su-
ce samemu jej poznaniu (nauka dla na-
uki () ) albo wykorzystaniu w praktyce.
W naukach przyrodniczych s formuowa-
ne twierdzenia o wydzielonych fragmen-
tach rzeczywistoci, logicznie uporzdko-
wane i ju zweryfikowane, jak prawa nauk
empirycznych, bd hipotezy aktualnie
weryfikowane lub falsyfikowane. W na-
ukach dedukcyjnych (matematyka z logi-
k) wystpuj zaoone aksjomaty, twier-
dzenia z ktrych wyprowadza si inne
twierdzenia; w naukach opisowych (histo-
rycznych, humanistycznych, geograficz-
nych, geologicznych itp.) speniajce
kryteria prawdziwoci opisy, w naukach
praktycznych dyrektywy i rekomendacje
niezbdne lub przydatne w projektowaniu
realizacji rnorakich celw (). Treci
nauki zajmuje si m.in. teoria nauki (filo-
zofia nauki). Aspekt metodologiczny.
Niektre nauki s metodologiami albo
systemami metod, ktre stanowi zasadni-
cz zawarto danej nauki, np. nauk prak-
tycznych (know how). Rozrnia si we-
dug stopnia oglnoci: metodologi ogl-
n nauk (okrelajc warunki naukowoci
obowizujce wszystkie nauki), metodo-
logi nauk dedukcyjnych nazywan meta-
nauk, a take metalogik lub metamatyk
oraz metodologi nauk empirycznych oraz
metodologi nauk szczegowych. Nie zna-
czy to, e kada nauka szczegowa ma
swoj metodologi (), s nauki, ktre
cz rne metody. Nauki nie s skrpo-
wane doborem metod (). Nauki korzysta-
j z logiki i matematyki w swym deniu
do cisoci i do kwantyfikacji. Ze wzgldu
na stosowan metodologi przeciwstawia
si nie tylko nauki dedukcyjne indukcyj-
nym (formalne realnym, abstrakcyjne
konkretnym), teoretyczne praktycznym
(podstawowe stosowanym). W. Windel-
band i H. Rickert wymieniali nauki nomo-
tetyczne i nauki idiograficzne. (); w roz-
waaniach naukoznawczych wymienia si
nauki o przedmiotach naturalnych i nauki
o artefaktach (wytworach dziaa czo-
wieka), nauki, w ktrych przebieg czasu
jest uwzgldniany, i nauki od czasu abs-
trahujce, eksperymentalne, porzdkujce,
pomocnicze (), wreszcie nauki centralne
i peryferyjne, co do ktrych s wysuwane
wtpliwoci, czy s jeszcze naukami. Cel,
tre, metoda s wyznacznikami nauko-
woci i ich analiza orzeka o zaliczeniu do
nauki, paranauki, pseudonauki albo nauki
alternatywnej (). Aspekt strukturalny.
Nauka jest umown caoci zoon z
wielu rnorodnych systemw, ktre s
rozmaicie ksztatowane i dowolnie nazy-
wane: kierunkami, obszarami, dziedzina-
mi, dyscyplinami, gaziami, teoriami. Bar-
dziej jednoznaczne s systemy nauki po-
wizane metodologicznie, chocia nawet
nauki korzystajce z tych samych metod
rni si ich doborem; pojawiy si nauki
interdyscyplinarne na styku 2, a nawet
kilku dyscyplin (np. biochemia, biofizyka,
pedagogika) oraz zoone z wielu dyscy-
plin, ktrych fragmenty zestawiono ze
wzgldu na okrelone zadania (nauki mul-
tidyscyplinarne, np. nauki organizacyjne,
kryminologia). Prby zbudowania zado-
walajcej klasyfikacji nauk przeszy do
historii i dzisiaj konstruuje si uproszczo-
ne klasyfikacje do okrelonych celw ().
Starych nauk byo kilka, od XVIII wieku, a
zwaszcza w XX wieku ich liczba gwatow-
nie rosa przekraczajc 5 tysicy, przy
czym nie zdoano ustali powszechnie
przyjtych zasad, na podstawie ktrych
mona jednoznacznie orzec, kiedy jaka
teoria czy specjalno zasuguje na
wzgldn autonomi (). Przyjmuje si
raczej ujcie typologiczne stopniowal-
no teoretycznoci i praktycznoci, na-
ukowoci, dojrzaoci, perspektyw dalsze-
go rozwoju, poniewa s rwnie takie
nauki, ktre ich nie maj. Aspekt jzyko-
wy. W nauce wielkie znaczenie przywizu-
je si do jzyka. () Twierdzi si, e nauka
ucila jzyk potoczny (naturalny), tworzy
jzyki sztuczne albo czciowo sztuczne
(jzyki formalne, programowania). Mate-
matyzacja (nauki cise) i formalizacja
(nauki formalne i nieformalne) w nauce
bywa realizacj paradygmatu ekonomicz-
noci wypowiedzi, lakonicznoci i jedno-
znacznoci twierdze. Jzykiem zajmuje
si szczeglnie semantyka i semiotyka ().
Aspekt aksjologiczny. Nauka miaa by
oderwana od ocen moralnych czy este-
tycznych, wartoci w nauce miaa by
prawda i fasz. Postulat D. Humea, by na-
uka nie oceniaa, lecz tylko stwierdzaa,
nie daje si speni w wielu dyscyplinach, a
przede wszystkim w naukach praktycz-
nych, w ktrych ocenia si uyteczno,
niekiedy stawian wyej od moralnoci
(do cennego celu prowadzi mog ekspe-
rymenty nie tylko na zwierztach, lecz
take na ludziach, naukowe badania fizy-
kw czy chemikw bywaj prowadzone w
laboratoriach poszukujcych nowych bro-
ni masowego niszczenia). Wspczenie
naukoznawstwo rozszerzyo sw proble-
matyk o zagadnienia etyczne nauki. ()
Wielkie moliwoci fizyki, chemii, biologii,
medycyny (np. hodowanie organizmw
modyfikowanych genetycznie, genetyka
amputacyjna, ograniczenie przyrostu na-
turalnego ze wzgldu na przeludnienie)
powoduj konieczno uwzgldnienia za-
gadnie etycznych (bioetyka). Oceny este-
tyczne natomiast znalazy ju dawno za-
stosowanie w naukach humanistycznych,
jak literaturoznawstwo, historia sztuki
(). Aspekt systemowy. Nauka jest sys-
temem skadajcym si z elementw, kt-
rymi s poszczeglne nauki lub te nauka
jest skadnikiem wielu nadsystemw: poli-
7 | S t r o n a

tyki (jako polityka naukowa), gospodarki
narodowej (zastosowanie wynikw bada
naukowych warunkuje poziom gospodarki
rolnej, lenej, wodnej, rybnej, przemysu i
usug, przez co styka si z nadsystemem
nie tylko krajowym, lecz i midzynarodo-
wym); nauka bywa uwikana w ideologi
(). Aspekt psychologiczny. Nauka jest
wytworem przedmiotu, jako szczeglnego
dziaania bdcego twrczoci, ktra nie
zawsze i niekoniecznie musi by uze-
wntrzniona, a jeeli uzewntrzniona w
mowie, niekoniecznie utrwalona. Psycho-
log nauki zamiast obiektywnoci nauki
woli intersubiektywno, co znaczy, e
treci nauki w perspektywie czasu nie mo-
g nalee do indywiduum. Psychologia
nauki interesuje si twrczoci naukow,
motywacj naukowca, jego formacj psy-
chiczn, typologi, rozrniajc takie typy
naukowcw, jak: teoretyk, empiryk, sys-
tematyk, organizator, krytyk, przyczyn-
karz, pomocnik, katalizator, nauczyciel,
popularyzator, reprezentujce sposb
uczestnictwa w nauce; twrcw nauki w
populacji naukowcw jest najmniej.
Aspekt socjologiczny. Nauka wytwarza
wysoko wykwalifikowane kadry zawodo-
we w pracy zespoowej. Jest to zjawisko
spoeczne, ktre badaj socjologia i socjo-
logia kultury (). W zasadzie nauk two-
rz naukowcy zawodowi; do rozwijania
nauki opisowych oraz do kompletowania
zbiorw przyczyniaj si rwnie amato-
rzy w regionalnych towarzystwach na-
ukowych. Socjologw nauki interesuje
recepcja nauki w spoeczestwie. Aspekt
organizacyjny. Nauk, w zalenoci od
ustroju danego kraju, uprawia si w orga-
nizacjach pastwowych, spoecznych lub
prywatnych (). Czciowo niezalena jest
organizacja wojskowa (). Aspekt praw-
ny. Nauka na terenie kadego kraju funk-
cjonuje na podstawie ustalonych przepi-
sw (). Jak dotd nie ma zadowalajcych
kryteriw, ktre by pozwoliy na rzeteln
ocen dorobku naukowego pracownika
nauki (). Aspekt ideologiczny. Wyniki
bada naukowych mog by wykorzysty-
wane lub propagowane bd przemilczane
w zalenoci od wiatopogldu wyznawa-
nego przez grupy majce wadz i wpywy
w spoeczestwie, np. fragmenty bada
przedstawia si opinii publicznej przed ich
naukow weryfikacj; niektrym naukom
odmawia si statusu naukowego, uzasad-
niajc to ich nieracjonalnoci (przy swo-
bodnym pojmowaniu pojcia racjonalno-
ci). (). Aspekt polityczny. Nauka jest
powizana rozlicznymi wizami zalenoci
z wadzami pastwowymi, z parlamentem,
z centralnymi instytucjami administruj-
cymi organizacjami naukowymi. Zgodnie z
zasadami przyjtej polityki naukowej
przyznaje si fundusze na utrzymanie tych
dyscyplin, ktre nie zarabiaj na swoje
utrzymanie. Nauk steruje si te poprzez
regulowanie liczby studentw szk wy-
szych w zalenoci od aktualnych potrzeb
kraju, (). Aspekt ekonomiczny. Nauki,
ze wzgldu na to, e okazyway si prze-
wanie uyteczne nawet w przypadku
nauk podstawowych, s finansowane w
nadziei, e oka si rentowne i zwrc
nakady na nie poniesione. Nauki stoso-
wane miewaj sponsorw i czstokro ich
instytuty, laboratoria i pracownie s po-
wizane z przemysem () . Nauka w
rozumieniu Europejczykw powstaa na
obrzeach M. rdziemnego dziki Gre-
kom, ktrzy pod opiek Muz oddali muzy-
kologi, histori i astronomi, i ktrzy od-
rniali episteme wiedz pewn, racjo-
naln, bo uzasadnion, od doxa - niepew-
nego mniemani. () Dawni mdrcy myle-
li, obserwowali, domylali si wielu faktw
nie znajdujcych pokrycia w rzeczywisto-
ci, ich twierdzenia byy powtarzane za
autorytetami. Nauka bya dzieem indywi-
dualnym mistrza przekazujcego sw epi-
steme i doxa uczniom. Doskonalce si
nauki wypracoway metody eliminacji
wiadomoci faszywych i teorii fantastycz-
nych, zespoowej kontroli nie tylko ekspe-
rymentw, lecz take poprawnoci meto-
dologicznej i prawdopodobiestwa wyni-
kw, falsyfikacji dokonywanej samorzut-
nie przez kompetentne gremia krajowe lub
midzynarodowe wszelkich bada empi-
rycznych, a w naukach abstrakcyjnych
akceptowalnoci systemw dedukcyjnych.
Wprawdzie koordynacja wyklucza dublo-
wanie nie utajnionych bada naukowych,
ale poszukiwania prowadzone przez insty-
tuty wojskowe czy wielkie firmy produk-
cyjne bywaj rozlege i niezalene. Bardzo
utrudnione s niezauwaalne oszustwa
naukowe, plagiaty, praca naukowa bez
odpowiednich kwalifikacji, moliwe za
szpiegostwo i wykradanie utajnionych
wynikw bada, drena mzgw przez
imigracj, statystyczne przekamywanie
wasnego potencjau naukowego.



Gnoza a nauka

Gnoz i nauk wiele rzeczy czy, ale
te wicej i jeszcze bardziej dzieli.
Podobnie jak gnoza, nauka rwnie
opiera si na dowiadczeniu, tj. ogarnia
bezporednio za pomoc tradycyjnych 5
(wzrok, such, wch, smak, dotyk) i dodat-
kowo 3 (rwnowagi, temperatury i kine-
stezji) zmysw ale take ogarnia po-
rednio (za pomoc owego bogatego in-
strumentarium) dowolne przedmioty z
ktrego z dwch znanych jej wiatw:
wiata materii i wiata psyche, z wyklucze-
niem wszake wiata Ducha (ktrego nie
zna i/lub neguje), jak rwnie przenika je
pojciowo przede wszystkim na poziomie
wiata fizycznego, z drugiej jednak strony
eteryczny wiat form, astralny wiat sym-
boli i duchowy wiat archetypw redukuje
poznawczo do poj. Oto pierwszy stopie
degrengolady od gnozy do nauki: reduk-
cjonistyczne ograniczenie pola badawcze-
go do materialnego aspektu wiata.
W przeciwiestwie do transracjonal-
nej gnozy nauka ma przede wszystkim
postaw racjonaln (dane empiryczne
interpretuje za pomoc intelektu i rozu-
mu), wszelkim irracjonalnym skadnikom
psyche odmawiajc z reguy naukowego
waloru poznawczego: korzysta wprawdzie
ze zdolnoci pamiciowych i z uwanoci
swych badaczy, ale przynajmniej teore-
tycznie eliminuje w swym postpowaniu
czynniki uczuciowe i wolicjonalne, cho
ostatnimi czasy przyznaje pewn rol wy-
obrani w dziedzinie pozyskiwania no-
wych odkry.
W swej historii nauka stopniowo
zrzucaa z siebie nie tylko gnoz, lecz
take swe inne powoki religijne, filozo-
ficzne i artystyczne, w ten sposb emancy-
pujc si i konstytuujc jako odrbna i
autonomiczna ba, z czasem wrcz impe-
rialistyczna- dyscyplina poznawcza. Swe
rozproszone wiato zamienia stopnio-
wo w laserowy promie: szerokie hory-
zonty poznawcze, ktre dzielia uprzednio
z gnoz, religi, filozofi itd., zawzia na
skoncentrowanym obrazie wiata, ktry
widzi i przedstawia wprawdzie z ca pre-
cyzj, ale te przez swe koskie okulary
scjentyzmu i materializmu. (Dotyczy to nie
tylko cho przede wszystkim nauk ma-
tematyczno-przyrodniczych, lecz take
nauk humanistycznych, w wielu dziedzi-
nach kokieteryjnie snobujcych si na te
pierwsze).
Wiedz zarwno gnostyczn, jak i
gromadzon przez nauk od pocztkw
istnienia ludzkoci kumulowano i kumulu-
je si przede wszystkim w umysach jej
przedstawicieli i ich uczniw. Utrwalano j
i utrwala si j nadal w formie zarwno
przekazu ustnego, jak i w odnonym pi-
miennictwie, ongi rcznym, dzi w druku
i w mediach wizualnych czy elektronicz-
nych. W gnozie wszake obowizywaa
przynajmniej do koca XIX wieku zasada
arkanu, tj. tajemnicy (por. maksym Hora-
cego: Odi profanum vulgus et arceo):
wiedz sw mistrzowie przekazywali
przygotowanym do tego uczniom i ni-
komu innemu. Uzasadniano takie post-
powanie sakralnym charakterem tej wie-
dzy i trosk, by nie staa si rdem szko-
dy dla niepowoanych, ktrzy znaleli by
do niej dostp, i nie ulega dewaluacji,
gdyby znalaza si w rkach profanw.
Wiedza naukowa, jak wiadomo, nie ma
charakteru sakralnego: ulega sekularyza-
cji i demokratyzacji; zarwno faktycz-
nie, jak potencjalnie jest dostpna kade-
mu. Elitarny charakter wiedzy gnostycznej
uleg zasadniczej zmianie w nauce: w gno-
zie kryterium dostpu do niej by poziom
duchowego rozwoju czowieka, w nauce
natomiast s nim wycznie dyspozycje
intelektualne; ponadto w gnozie innym
kryterium by poziom moralny czowieka,
w nauce nie ma go zupenie: std zarwno
badania, jak i wynalazki poczynione na
gruncie nauki mog mie charakter zdecy-
dowanie destrukcyjny dla czowieka (np.
suy celom partykularnym, militarnym
czy wrcz ludobjczym). Oto przykad
kolejny degrengolady nauki.
Gnoza miaa charakter elitarny w ar-
kanicznym rozumieniu, dorobek nauki jest
w zaoeniu i w zasadzie wasnoci
spoeczn resp. wrcz oglnoludzk; w
praktyce bywa rnie : nie mona nie
wspomnie o monopolistycznych prakty-
kach struktur politycznych i militarnych, a
take gospodarczych, istniej wszelkiego
rodzaju tajemnice naukowe przede
wszystkim na styku nauki i techniki. Po-
wszechno informacji naukowej i jej do-
stpno bywa wielokrotnie tylko pobo-
nym yczeniem i zason dymn. Jeli
nawet pomin kwesti dorastania do nich
przez tzw. szarego czowieka. To przykad
mrocznej strony nauki.
Zarwno gnoza, jak i nauka day po-
cztek okrelonym wiatopogldom. Gno-
za przede wszystkim obsuguje zarwno
monoteistyczny, jak i dualistyczny obraz
9 | S t r o n a

wiata (np. antropozofia contra gnosty-
cyzm antyczny), inspirujc zarwno rne
religie, jak filozofie (i porednio w oka-
leczonej formie take nauk). Przykado-
wo: inspiracje gnostyczne znajdujemy i w
prawosawiu, i w katolicyzmie, a nawet
ladowo i marginalnie w protestanty-
zmie; w filozofii europejskiej wida je w
nurcie platoskim, w stoicyzmie, w neo-
platonizmie, pniej za np. u Orygenesa,
Eriugeny, Mistrza Eckharta, w neoplatoni-
zmie renesansowym, u Boehmego, u pla-
tonikw z Cambridge, Leibniza, Berkeleya,
Hammanna, St. Martina, Baadera, Goethe-
go, Fichtego, Schellinga, Hegla, Schopen-
hauera po Steinera, by wymieni tylko
mylicieli najbardziej reprezentatywnych.
Z kolei nauka w duej mierze bya inspi-
rowana i zainspirowaa takie tendencje
filozoficzne, jak naturalizm, pozytywizm,
materializm i przede wszystkim scjentyzm.
wiatopogld (i wiatopogldy) wyrasta-
jcy z gnozy tj. z poznania wiata ducho-
wego opiera si na dowiadczeniu wiata
duchowego, wiatopogld naukowy w
jego kilku odmianach opiera si na do-
wiadczeniu wiata materialnego i (cho
bezwiednie) na dowiadczeniu wiata ete-
rycznego, by moe astralnego i rudymen-
tarnie duchowego, cho z zapoznaniem,
zarwno niezamierzonym, jak celowym,
tego dowiadczenia. I w gnozie, i w nauce
mamy do czynienia z aksjomatami, pra-
wami, twierdzeniami, hipotezami, teoria-
mi, opisami i dyrektywami, tyle e w gno-
zie maj one charakter bardziej labilny i
elastyczny, a co wicej musz rezono-
wa z rnymi poziomami rzeczywistoci,
w nauce za mimo deklarowanej i zaka-
danej gotowoci do ich nieustannej zmiany
nader czsto przejawiaj skonno do
kostnienia w dogmatach. (por. sentencj
Maxa Plancka: Aby przyjto nowy para-
dygmat, wpierw musz wymrze obrocy
paradygmatu starego.) O ile bowiem w
gnozie wymagana jest dyscyplina duchowa
i moralna, zakadajca nieustann otwar-
to badaczy na nowe dane poznawcze, o
tyle w nauce sceptyczna i falsyfikujca
postawa wobec nich rodzi si z przywi-
zania do ju sprawdzonych i przyjtych
danych, hipotez, teorii i aksjomatw. Z
jednej strony mamy wic poznawcz
otwarto gnostyka nieustannie inspiruj-
cego si yw duchowoci, z drugiej za
uczonego (rzadziej), naukowca (z reguy)
czy uczonka (zawsze), ktry majc do
czynienia z inercyjnym wiatem material-
nym musi, niejako, by spowolniony swym
elan poznawczym.
Zarwno gnoza, jak nauka maj sw
metodologi. Obie opieraj si na do-
wiadczeniu i eksperymencie (tj. dowiad-
czeniu spontanicznym i dowiadczeniu
zaplanowanym), ktrego rezultaty inter-
pretuj za pomoc hipotez i teorii (mode-
li), podlegajcych weryfikacji i falsyfikacji,
co prowadzi do caych systemw para-
dygmatw obowizujcych nieraz przez
cae wieki. Obie take posuguj si logik
a gnoza logik paradoksaln czy dialek-
tyczn, cho take klasyczn, nauka logi-
k klasyczn (tzw. arystotelesowsk) i jej
licznymi formami powstaymi pniej, po
logik wielowartociow. (Logika para-
doksalna moe rezygnowa z takich praw
logiki klasycznej, jak prawo tosamoci,
niesprzecznoci czy wyczonego rodka).
Rnica midzy metodologi gnostyczn a
naukow polega przede wszystkim na
waciwych im zakresach: pierwsza obsu-
guje wielo wiatw (w sensie hierar-
chicznym), tj. nie jedynie wiat fizyczny,
lecz take dokonuje poznawczej penetracji
wiatw: eterycznego, astralnego i ducho-
wego sensu stricto, druga natomiast ogra-
nicza si jedynie do badania pierwszego z
nich. A zatem jest to gwna rznica w
stopniu miaoci i otwartoci poznawczej.
W tym kontekcie logika, ktr operuje
nauka, ma charakter samoograniczajcy.
Strukturalny aspekty gnozy i nauki.
Zarwno gnoza, jak nauka s caoci:
gnoza jako dynamiczny system obejmu-
jcy teozofi, angelozofi, demonozofi,
antropozofi, kosmozofi, gnozeozofi i
soteriozofi, nauka jako dynamiczny
system obejmujcy liczne dziedziny, dys-
cypliny, obszary i teorie. (Oba systemy s
dynamiczne, tzn. rozwijaj si w czasie i
maj swe wcielenia historyczne.) Gnoza
jednak ma na celu soteri (zbawienie czy
wyzwolenie czowieka, czyli jego rozwj
ontyczny, epistemiczny, etyczny i este-
tyczny), natomiast nauka zmierza jedynie
do intelektualno-empirycznego poznania
wiata i czowieka w duchu naturalistycz-
nym, pozytywistycznym, scjentystycznym i
materialistycznym, bez ambicji do prze-
mieniania czowieka poza rozwojem jego
monoci intelektualnych i fizycznych (via
technika). (Gnoza wic stawia sobie za cel
przemian czowieka i wiata jakociow i
wartociow, nauka jedynie ilociow i,
w najlepszym razie, pytko jakociow.)

W aspekcie jzykowym gnoza operuje
jzykami intuicji, inspiracji i imaginacji
(symbolu), cho take jzykiem dyskur-
sywnym, nauka przede wszystkim tym
ostatnim, precyzujc go z pomoc jzyka
matematyki i jzykw sztucznych (pro-
gramowanie). Gnoza dopuszcza wielo-
znaczno wypowiedzi i sformuowa,
operujc na wielu pitrach znacze, cho
nie wyklucza ich jednoznacznoci, nato-
miast nauka da lakonicznoci i jedno-
znacznoci twierdze. (Bogactwo contra
ubstwo semantyczne.)
Gnoza i nauka a wartoci. Poznanie
gnostyczne jest integralnie zronite nie
tylko z kategori Prawdy, ale take Dobra i
Pikna, tzn. e w swych badaniach bezwa-
runkowo uwzgldnia zasady moralne i
sfer wartoci estetycznych. Przede
wszystkim jeli chodzi o te pierwsze
warunkiem sine qua non rozwoju po-
znawczego aspektu gnozy jest moralno:
kademu krokowi w poznaniu gnostycz-
nym maj odpowiada trzy kroki w etycz-
nym rozwoju gnostyka: zasada ta jest wa-
runkiem poprawnoci i efektw poznania
(w przeciwnym razie ma ono charakter
iluzoryczny). Wynika to konsekwentnie z
faktu, e w gnozie waciwym instrumen-
tem poznania jest czowiek. (Oczywicie,
trzeba przy tym pamita, e gnoza operu-
je innymi ni religia kategoriami relacji
midzy dobrem i zem czy piknem i brzy-
dot: relacja ta ukazuje ich zwizek dialek-
tyczny.) W nauce, przeciwnie jeli pomi-
n wyjtki rozumie si, e ma ona uni-
ka wszelkiego wartociowania: jedynie,
co si w niej liczy, to prawdziwo i sku-
teczno (praktyczno) samych bada
naukowych. Rozumienie to w wikszoci
przypadkw nie obowizuje jedynie w
naukach humanistycznych. Kwestia pikna
take nie odgrywa wikszej roli w naukach
typu science (mwi si tylko o elegancji
np. rozwiza matematycznych, czy o
piknie samej przyrody). Tote, jak wiemy,
nauka via technika bywa wykorzysty-
wana w celach antyludzkich.
Gnoza jako system dynamiczny zain-
spirowaa oba gwne nurty religii wia-
towych: abelicki (np. gnostycyzm antyczny
wtki eskapistyczne w chrzecijastwie)
i kainicki (np. antropozofia radykaln
przysz przemian chrzecijastwa i
opart na niej alternatywn kultur i cywi-
lizacj). Z drugiej strony nauka wprawdzie
zainspirowaa szereg nurtw filozoficz-
nych (np. naturalizm, pozytywizm i mate-
rializm), z drugiej wszake strony sama
wikaa si w ideologie antyludzkie (ko-
munizm i nazizm).
Gnostyk dy do poznania wiata du-
chowego, ale pragnie take pozna du-
chowo przenikajc zarwno wiat dusz,
jak i wiat cia. W procesie tym stopniowo
ma przemienia sw dusz i swe ciao. W
tym sensie w swej psychozofii naley on
do okrelonego typu psychicznego i w
punkcie wyjcia swych bada zajmuje
wprawdzie stanowisko subiektywne,
stopniowo jednak dochodzi wraz z innymi
badaczami do postawy intersubiektywnej i
wreszcie (relatywnie) obiektywnej. Std
istniay zawsze liczne gnozy o rnych
profilach psychozoficznych. Ostatecznie
jednak tworz one jedn dynamiczn gno-
z rozwijajc si w czasie przez rne
fasety. Wydaje si, e podobnie jest z
nauk: tyle, e w nauce cho niekiedy
przyznaje si do subiektywnoci jej bada-
czy, to jednak gosi si ostronie jej inter-
subiektywno lub buczucznie wynosi jej
obiektywizm. Ponadto, uczeni czy na-
ukowcy, jak o tym bya mowa wyej,
przedstawiaj cae spektrum typw psy-
chologicznych i zawodowych.
W gnozie w zasadzie mona mwi
tylko o zawodowcach, co nie znaczy, e
nie spotyka si w niej amatorw. Jednak-
e ze wzgldu na elitarny charakter gnozy
jej reprezentanci zawsze stanowili nie-
wielkie grupy ludzi, z trudem wic mona
stawia pytanie o socjologi gnozy. Nato-
miast liczba pracownikw nauki przy-
najmniej od XIX wieku jest ogromna i
nieustannie rosnca, a jej wpyw ogarn
tak ogromne rzesze ludzi, e w zasadzie
mona inaczej ni o gnozie nazywa j
zjawiskiem i instytucj par excellence de-
mokratyczn. Nie oznacza to wszake, e
wiat uczonych, naukowcw i uczonkw
nie ma jednoczenie charakteru hierar-
chicznego; niekiedy nawet przybiera for-
my klanowe i, w obronie panujcego pa-
radygmatu, wrcz mafijne.
O aspekcie ideologicznym gnozy i na-
uki ju mwilimy, obie jednak maj take
aspekt polityczny. Gnoza przede wszyst-
kim w sposb nader poredni jako inspira-
torka cakowicie lub relatywnie niezalena
od wpyww zewntrznych. Nauka cho
moe peni role inspiracyjn w polityce, z
reguy jednak peni funkcj suebn wo-
bec warstw rzdzcych w danym kraju
(dotyczy to zwaszcza systemw totalitar-
nych). Wreszcie: o ile gnoza czy poszcze-
glne grupy gnostykw i ich jednostki s
prawie zawsze cakowicie niezalene eko-
11 | S t r o n a

nomicznie (z wyjtkiem wspczesnych
organizacji gnostycznych), o tyle nauka i
pracownicy czy instytucje naukowe pozo-
staj w cakowitej zalenoci finansowej i
gospodarczej od odnonych dysponentw
(take politycznych) swych krajw. Oczy-
wicie, sprawa przedstawia si rnie w
zalenoci od demokratycznego lub totali-
tarnego czy dyktatorskiego ustroju danego
pastwa.
Podsumowujc rzecz, mona powie-
dzie: Gnoza jest Matk nauki. Wszake
porwnanie genetycznych cech gnozy i
nauki pokazuje, e dziecko to jest jej cie-
niem podem z pozoru nieudanym. Al-
bowiem:
I gnoza, i nauka opieraj si na zasa-
dzie dowiadczenia, jednake dowiadcze-
nie gnostyczne ma nieporwnanie szerszy
zakres (obejmuje nie tylko wiat materii i
cia, lecz take wiaty dusz i Ducha) ni
dowiadczenie nauki, ktra zredukowaa je
do sfery cia i (ladowo) dusz.
O ile gnoza ma charakter transracjo-
nalny (czy racjonalno z irracjonalno-
ci i je transcenduje), to nauka czy po-
staw racjonalistyczn z ograniczonym
empiryzmem, zjawiska irracjonalne stara-
jc si wtoczy w eksplikacje racjonalne.
Gnoza ma charakter holistyczny - -
czy si zarwno z mistyk i magi, jak i
religi, czy filozofi natomiast nauka
charakter ten utracia autonomizujc si i
izolujc, cho dziki temu jej poznanie
ulego sui generis laseryzacji.
Gnoza majca charakter sakralny (za-
sada arkaniczna), nauka za ulega sekula-
ryzacji, przyja postaw naturalistyczn,
pozytywistyczn i materialistyczn, i
przybraa posta demokratyczn.
Gnoza ma charakter elitarystyczny,
nauka w zaoeniu staa si zjawiskiem
powszechnym i oglno dostpnym.
Gnoza zainspirowaa i inspiruje nie
tylko mistyk i magi, lecz take religi i
(spirytualistyczne i idealistyczne) nurty
filozofii, nauka ze swej strony ograniczya
si do inspiracji i kohabitacji z nurtami, w
szerokim sensie, materialistycznymi filo-
zofii; gnoza jest w swej postawie wiato-
pogldowej nieporwnanie bardziej ela-
styczna i otwarta od nauki.
Dowiadczenie i eksperymenty oraz
interpretacja, na ktrych opiera si gnoza,
rwnie maj charakter szerszy (obejmuj
spektrum od materii po Ducha) w porw-
naniu z ich odpowiednikami w nauce, kt-
rej zakres obejmuje tylko wiat materii i
(ladowo) wiat dusz. (Podobnie jest w
przypadku logiki: gnoza operuje logik
paradoksaln, nauka za jedynie racjonali-
styczn.)
Celem gnozy jest soteria jako prze-
miana czowieka i wiata (jakociowa:
ontyczna i epistemiczna, jak tez warto-
ciowa: moralna i estetyczna). Nauka dy
do przemiany czowieka i wiata w sensie
intelektualno-poznawczym oraz z ze-
wntrz za porednictwem rodkw tech-
nicznych.
Jzyk gnozy odwouje si do imagina-
cji, inspiracji i intuicji, nie rezygnujc z
formy dyskursywnej, podczas gdy jzyk
nauki to (niemal) wycznie jzyk dyskur-
sywny; wieloznaczno i bogactwo prze-
ciwstawia si tu jednoznacznoci i zubo-
eniu (ale te wspomnianej laseryzacji).
Gnoza poza swym aspektem ontycz-
nym i epistemicznym, hoduje sferze war-
toci: moralnoci i piknu, nauka obok
nich hoduje zasadzie niewartociowania
(cho nie bez skromnych wyjtkw w hu-
manistycye).
Gnoza obejmuje psychozofi, nauka
psychologi. Gnoza zainteresowana jest w
transformacyjnym przejciu czowieka od
poziomu duszy na poziom Ducha, nauka
pozostaje na poziomie psychosomatycz-
nym, pierwsza jest procesem przejcia od
subiektywizmu poprzez intersubiekty-
wizm do obiektywizmu, druga skrpo-
wana sw materialistyczn postaw
wprawdzie postuluje postpowanie analo-
giczne, ale nie jest w stanie osign swego
celu.
Gnoza jest (generalnie rzecz biorc)
niezalena od determinantw polityczno-
ekonomicznych, nauka z rzadkimi wyjt-
kami pozostaje w penej od nich zaleno-
ci. Powyszy kwint esencjonalny dodeka-
log pokazuje, jak dalece gnoza w historii
ludzkoci (przynajmniej euro-
amerykaskiej) ulega degrengoladzie,
degeneracji i pauperyzacji w nauce. Zro-
dzia ona swj cie ale czy jakiekolwiek
rzeczy w naszym kosmosie mog by go
pozbawione?
A wreszcie: Jeli gnoz uznamy za faz
ycia w dziejach poznania, a nauk za
faz jego mierci, to czy moemy oczeki-
wa, e kiedy dozna ona swego zmar-
twychwstania?
Odpowied na to pytanie postaramy
si da po prezentacji degeneracji misty-
ki w sztuk i magii w technik w kolejnej
czci naszego eseju.
Neopogastwo
Neopogastwo, rodzimowierstwo
i pseudorodzimowierstwo
Czyli o bdnych przekonaniach na temat rodzimowierstwa pocho-
dzcych z zewntrz
Ratomir Wilkowski

Jako rodzimowierca stosunkowo
czsto spotykam si ze stanowiskiem
wykazujcym niezrozumienie podsta-
wowych poj zwizanych z reprezen-
towanym przeze mnie systemem wy-
znaniowym. Potoczne, a przy tym nie-
zbyt precyzyjne okrelenie neopoga-
stwo mylone jest (lub wrcz bdnie
traktowane jako synonim) z rodzimo-
wierstwem. To drugie z kolei do po-
wszechnie, czciej czone jest z poli-
tyk (zazwyczaj z pogldami skrajnie
prawicowymi lub wrcz skrajnie na-
cjonalistycznymi), ni kojarzone z rze-
czywist wiar. Czym tak naprawd
jednak jest neopogastwo, tudzie ro-
dzimowierstwo, a czym nie jest? W
czym te dwa pojcia wykazuj podo-
biestwa, a w czym rnice? Na te py-
tania postaram si odpowiedzie w
niniejszym felietonie.

Podstawowe pojcia

Rodzimowierstwo najprociej
rzecz ujmujc, to system wierze et-
nicznych (zarwno minionych jak i
wspczesnych, zawsze jednak nawi-
zujcych do konkretnego systemu wie-
rze etnicznych - opartych na mitologii
i wierzeniach lokalnej spoecznoci,
wystpujcych w obrbie danej grupy
kulturowej), odwoujcych si zazwy-
czaj do tradycji przedchrzecijaskich.
1

Samo pojcie powstao ze zczenia
dwch sw: "wiara" w znaczeniu ze-

1
Rodzimowierczy portal informacyjno-kulturalny
http://www.Rodzimowierca.prv.pl
spou zasad, na ktrych opiera si po-
gld na wiat oraz "rodzima" czyli wa-
ciwa danej spoecznoci, regionowi -
pochodzca z danego narodu, plemie-
nia, ojczyzny, macierzy, domu, miejsca,
itd.
2
W przypadku rodzimowierstwa
sowiaskiego (sowianowierstwa)
chodzi tu gwnie o odwoanie si do
tradycji wsplnot sowiaskich (cza-
sem jednak z elementami opartymi na
rodowodzie celtyckim, germaskim,
pruskim - czyli dawnych plemion za-
mieszkujcych obecne tereny Polski, a
ktrych kultury - dla ktrych wspl-
nym mianownikiem bya wito Na-
tury - wzajemnie si przenikay). Opie-
ra si ono gwnie na religii funkcjonu-
jcej wrd Sowian przed chrystiani-
zacj (cho pewne odamy rodzimo-
wierstwa czerpi take inspiracje za-
rwno z pniejszych elementw wie-
rze, trwajcych w folklorze ludowym
w opozycji do chrzecijastwa), jak
rwnie z wczeniejszego dorobku
pozostaych, dawnych kultur etnicz-
nych (tworzcych korzenie tradycji
sowiaskiej na dugo przed pojawie-
niem si chrzecijastwa).
3

Neopogastwo (czasem bdnie
neopoganizm) to powszechne, acz nie-
zbyt precyzyjne, zbiorowe okrelenie
wspczesnych systemw wierze,
odwoujcych si zarwno do etnicz-
nych (zazwyczaj przedchrzecijaskich
lub okrelanych przez chrzecijan jako

2
Wikipedia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzimowierstwo
3
Rodzimowierczy portal informacyjno-kulturalny
http://www.Rodzimowierca.prv.pl
13 | S t r o n a

pogaskie) religii danego regionu lub
kraju, jak i powstae wspczenie, ca-
kowicie od podstaw (niekoniecznie
sigajc do adnego konkretnego sys-
temu wierze etnicznych) lecz wykazu-
jce oglne cechy pogaskie - np. kla-
syfikowane s jako politeizm.
4
Jak sa-
ma nazwa wskazuje neopogastwo to
swoiste nowe pogastwo, a wic w
przeciwiestwie do rodzimowierstwa
nie musi ono np. wykazywa najmniej-
szej nawet cigoci historycznej z wie-
rzeniami do ktrych si odwouje, jak
te w rwnej mierze czerpa moe z
kilku rnych systemw wierze et-
nicznych (tudzie nawet z adnego)
tworzc cakiem nowy, odrbny sys-
tem. W przypadku neopogastwa wy-
rany zwizek z jedn tylko grup kul-
turow, etniczn, nie jest kwesti spe-
cjalnie istotn.
5

Reasumujc - cho w pewnych
aspektach oba te pojcia wzajemnie si
przenikaj, to zarwno neopogastwo
jak i rodzimowierstwo (a tym bardziej
rodzimowierstwo sowiaskie), zasad-
niczo trudno traktowa jako tosame.
Co wicej - w ramach kadego z nich,
mwi mona o bardzo wielu rnych
systemach wyznaniowych, zasadniczo
nie bdcymi nawet w poowie rucha-
mi tak jednorodnymi - zwartymi ide-
owo i wyznaniowo - co np. chrzecija-
stwo (a przecie nawet ono, pomimo
tego nie unikno na przestrzeni wie-
kw pewnym rozwarstwieniom, w
konsekwencji czego wspczenie wy-
odrbni moemy wiele jego odmian,
wsplnot czy Kociow). Tego rodzaju
rnorodno szczeglnie wyrana jest
w bezdogmatycznych (lub w zniko-
mym stopniu to wykazujcych) syste-
mach rodzimowierczych, nie roszcz-
cych sobie prawa do jedynej susznej
wykadni i czy cile okrelonej teolo-
gii. Z tego choby szczeglnie wzgldu,
formuowanie pewnych oglnych tez
na temat caego neopogastwa czy ro-

4
Wikipedia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Neopogaostwo
5
Schemat prezentujcy omawian terminologi, w
zalenoci od zachowanej cigoci wierzeo
http://img187.imageshack.us/img187/4176/religie.gif
dzimowierstwa, moe okaza si nie-
prawdziwe lub wrcz krzywdzce dla
wielu wpisujcych si w ten nurt sys-
temw wyznaniowych (analogicznie,
cakowicie nietrafione, moe okaza si
formuowanie opinii o caym ruchu, na
podstawie jednego tylko zwizku,
oglnie wpisujcego si w dany nurt -
analogicznie za nawet w ramach sa-
mego chrzecijastwa spotyka mona
rone, mniejsze lub wiksze, bardziej
lub mniej radykalne, jego nurty), e o
poszczeglnych osobach nie wspo-
mn...

Rodzimowierstwo rzeczywiste
i pseudorodzimowierstwo

Do kolejnych, dalszych, znacznie
gorszych przekama, prowadzi mog
jednak jeszcze inne sytuacje (np. pole-
gajce na czeniu danych systemw
wyznaniowych z tym, co w rzeczywi-
stoci z kwestiami wyznaniowymi
zwizku nie ma). Powszechny cao-
ciowy obraz neopogastwa, a tym
bardziej rodzimowierstwa (zwaszcza
sowiaskiego), szczeglnie wypacza
np. utosamianie go z satanizmem lub
nacjonalizmem. W pierwszym przy-
padku jest to zazwyczaj wynikiem tzw.
modzieczego buntu i chci przeciw-
stawienia si lub wrcz zanegowania
wyniesionego z domu, czsto narzuca-
nego przez rodzicw, dotychczas kul-
tywowanego systemu wyznaniowego.
Osoba taka, przechodzc kolejno przez
pytko rozumiany satanizm (znacznie
czciej ateizm lub agnostycyzm), fa-
scynacje np. muzyk heavy metalow,
w swych poszukiwaniach ostatecznie
otrze si moe o neopogastwo. O ile
jednak w pewnym wskim zakresie,
pewne jego ruchy mog nawet odwo-
ywa si w niektrych aspektach do
satanizmu, to w adnym razie nie znaj-
duje on potwierdzenia w rodzimowier-
stwie. Szczeglnie rodzimowierstwo
sowiaskie, zasadniczo odrzucajce
wiarygodno chrzecijastwa (jako
niewaciwego dla swojej grupy kultu-
rowej), na tej samej zasadzie cakowi-
cie odrzuca negacje jego przekazu w
postaci satanizmu (jako cze tej samej
mitologii). Co wicej, nawizujc do
przekazw rdowych, ju Aleksander
Brckner - znany polski filolog i slawi-
sta, historyk literatury i kultury pol-
skiej, pisa: "Sowianie nic o piekle ani
adnym diable nie wiedzieli, naw ani
siedziba welw nie s piekem ani Weles
diabem - to s nabytki chrzecijaskie".
Tym samym wic, we wasnej opinii,
cakowicie odegnuj si oni od wszel-
kich mitw (i zwizkw z nimi) zwi-
zanych z szatanem. Co wicej - z innej
strony - pewne oficjalne grupy repre-
zentujce nurt sowiaskiego rodzi-
mowierstwa wychodz wrcz z wyra-
nego zaoenia, e wszyscy na swj
(moliwy, dostpny dla siebie) sposb
czcz tego samego Boga Najwyszego,
cho sawic go pod rnymi imionami.
Cakowicie odrbn kwesti sta-
nowi natomiast wizanie muzyki heavy
metalowej z reprezentowanym syste-
mem wyznaniowym. Trudno bowiem
wychodzi z zaoenia, e czyje osobi-
ste preferencje muzyczne, filmowe,
kulinarne, seksualne czy polityczne
jednoznacznie determinuj, w jakiego
Boga dana osoba wierzy (tudzie, e
stanowi one tym bardziej rzeczywiste
rdo wiedzy o sposobie ich czci). Na
tej podstawie powinnimy bowiem np.
wnosi, e wrd katolikw nie po-
winni trafia si np. adni zwolennicy
heavy metalu - a to czysty absurd.
W drugim przypadku, utosamia-
jcym omawiane systemy ze skrajnym
nacjonalizmem, faszyzmem lub wrcz
nazizmem, aspekt jest nieco bardziej
zoony. Wymienione wyej postawy
spoeczno-polityczne dla podbudowa-
nia swej ideologii odwouj si bo-
wiem zazwyczaj do rnych sfer dzie-
dzictwa narodowego - w tym take
wyznaniowego. Z tego wzgldu rne
grupy, organizacje i stowarzyszenia o
tego rodzaju charakterze, dla uwiary-
godnienia swej dziaalnoci, sigaj
zarwno (zalenie od charakteru) do
katolickiego jak i pogaskiego, rodzi-
mowierczego dziedzictwa w historii
kraju. Przy czym nie stanowi dnej
tajemnicy, e pewne dziwne, ekstre-
malne, radykalne grupy (m.in. o tego
rodzaju pogldach), trafi si mog
wrd najrniejszych grup spoecz-
nych (w tym te wyznaniowych). O ile
jednak powszechnie nikt raczej nie
stara si ocenia caego katolicyzmu
przez pryzmat pogldw i dziaalnoci
tego rodzaju grup jak np. Modzie
Wszechpolska czy Narodowe Odrodze-
nie Polski, to ju w przypadku neopo-
gastwa czy rodzimowierstwa nikomu
analogicznie nie nastrcza to specjalnie
wikszych problemw.
Szczegln win w ksztatowaniu
tego rodzaju faszywego obrazu od-
grywaj niestety gonice za sensacj
(czyt. tym co si akurat najlepiej
sprzeda - nie koniecznie za zaintere-
sowane przyblieniem rzeczywistego
wizerunku polskiego rodzimowier-
stwa) media. Nie zawsze natomiast ci
co najgoniej krzycz, swoimi czsto
skrajnymi pogldami wzbudzaj naj-
wiksze kontrowersje, przez to bdcy
szczeglnie eksponowani przez owe
media - a wic najbardziej widoczni dla
opinii spoecznej, stanowi rzeczywi-
sty, reprezentacyjny, wiarygodny ob-
raz wikszoci, a co dopiero caoci
danego ruchu. Inna sprawa, e infor-
mujc np. o tego rodzaju grupach, kt-
rych ideologia w jakim stopniu bazuje
na katolicyzmie, pisz zazwyczaj po
prostu o grupach nacjonalistw. Piszc
o analogicznych grupach uwiarygod-
niajcych swe sensu stricto polityczne
cele odwoaniami np. do rodzimowier-
stwa, pisz ju zazwyczaj o pogaskich
nacjonalistach, liczc na dodatkowy
wymiar sensacji. A przecie polityka i
wiara to w gruncie rzeczy dwie rne
(cho w pewnych aspektach zapewne
mogce wzajemnie si przenika) sfery
ycia spoecznego. W tym miejscu na-
ley sobie bowiem jasno zaznaczy, i
rzeczywiste neopogastwo, a tym bar-
dziej rodzimowierstwo, to systemy
wyznaniowe w zdecydowanej wik-
szoci skupiajce si przede wszystkim
na wierze (pomimo tego nawet, e
pewne nieoficjalnie, bliej nieokrelo-
ne, grupy - czy nawet poszczeglne
jednostki - staraj si wykorzystywa
j do maskowania swoich rzeczywi-
15 | S t r o n a

stych, czysto politycznych, celw).
Czym innym s bowiem grupy poli-
tyczne i ich cele (dla ktrych np. bogo-
wie to jedynie symbole si natury, a
wierzenia ich sowiaskich przodkw
to wycznie element rodzimej kultu-
ry), a czym zupenie innym zwizki
wyznaniowe (dla ktrych sfera sacrum
ma faktyczny wymiar i znaczenie du-
chowe) - inne bowiem bd priorytety
i zaoenia zwizku wyznaniowego, a
inne partii czy klubu politycznego.

Pozostae niecisoci i
przekamania

Jednym z najciszych, powtarza-
jcych si co jaki czas zarzutw jest to,
jakoby pogastwo lego u podstaw hi-
tleryzmu. Niewtpliwie Hitler w swej
polityce dopuszcza pewne elementy
okultyzmu (a zapewne kilka osb z
jego najbliszego otoczenia mona
wrcz uzna za fascynatw tego), ale
chodzio tu gownie o te jego aspekty
(niekoniecznie nawet zwizane choby
z mitologi nordyck czy nawet poga-
stwem jako takim) majce zapewni
mu utrzymanie lub pogbienie ju po-
siadanej wadzy (tudzie w opisany
wyej sposb uwiarygodni jego poli-
tyczne aspiracje). Trudno tu jednak
mwi o podstawach. Hitler dorasta w
rodzinie katolickiej. Pomimo wyranej
postawy antyklerykalnej, spord wy-
zna chrzecijaskich faworyzowa
protestantyzm (uznajc go za najbar-
dziej otwarty na reinterpretacj). Co
wicej, na potrzeby nazizmu zosta
stworzony wrcz, specjalnie sprepa-
rowany system wierze oparty na ter-
minologii chrzecijaskiej - tzw. "pozy-
tywne chrzecijastwo".
6
Kwestie reli-
gijne bowiem (niezalenie od rodzaju)
Hitler traktowa gwnie w sposb in-
strumentalny, uyteczny dla swej poli-
tyki. Rzd III Rzeszy po prostu zwy-
czajnie wykorzystywa wszystko to, co
we wasnym mniemaniu mogo wspo-
mc ich denia do dominacji (jak np.

6
Wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Adolf_Hitler
za "Mein Kampf", 278
podpisanie konkordatu z Kocioem
Katolickim). To co nie przystawao do
tych de, lub te wyranie mogo im
zaszkodzi, byo bezwzgldnie elimi-
nowane - nie bez powodu w 1937 roku
politycy z NSDAP podjli kampani
przeciw wszystkim tzw. organizacjom
okultystycznym, ktre mogy sta si
zalkiem opozycji wobec nazizmu.
Kolejnym, w pewien sposb szcze-
glnym bo sztucznie ksztatowanym
bdem, jest przedstawianie neopoga-
nizmu jako rodzaj konsumpcjonizmu.
Uzasadnieniem ma tu by rzymski he-
donizm, ktry ostatecznie w staroyt-
noci doprowadzi mia niby (wedug
opinii niektrych) do upadku impe-
rium. Czy wwczas jednak oficjalnie
dominujc religi w Rzymie nie byo
chrzecijastwo, a barbarzyscy na-
jedcy przede wszystkim wanie po-
ganami? Inna kwestia dotyczy tego, i
filozofia istniaa w Rzymie tak dugo
jak istniao pogastwo (w pniejszym
okresie, a do XIII wieku, chrzecijanie
w tym wzgldzie przerabiali gwnie to
co powstao wczeniej - przede
wszystkim opierajc si na pracach
Arystotelesa i pomocniczo Platona).
Znw te powraca kwestia mylenia
poj - jeli bowiem chcemy wspcze-
nie mwi o konsumpcjonizmie - po-
stawie polegajcej na nieusprawiedli-
wionej konsumpcji, tudzie uznawaniu
jej za wyznacznik jakoci ycia - to
czemu nie uywa okrelenia kon-
sumpcjonizm tylko innego, zwizanego
z tematyka wyznaniow (zasadniczo
traktujcego zupenie o czym innym)?
Dla zdeprecjonowania (przez skoja-
rzenia) tego drugiego, przez czenie
go z pierwszym?
Kolejn stosunkowo czsto spoty-
kan krytyk pogastwa s oskarenia
o bawochwalstwo, w potocznym ro-
zumieniu tego sowa - czyli o oddawa-
nie bezporedniej czci przedmiotom
(posgom, elementom lub zjawiskom
si natury). W tym jednak znaczeniu -
ywcem przeniesionym ze rednio-
wiecznego postrzegania etnicznych
wierze przez chrzecijastwo - analo-
gicznie moglibymy obecnie paradok-
salnie postrzega te katolicyzm (z ca-
ym tym jego szeregiem witych figur,
obrazw czy magicznych przedmiotw
zwanych relikwiami). A przecie po-
dobnie tak jak w katolicyzmie tak rw-
nie w rodzimowierstwie czy nawet
neopogastwie nikt tak naprawd nie
uwaa, e drewniana figura czy posg,
bdce jedynie wyobraeniem pewne-
go bytu, s mu rzeczywicie tosame.
Tak bowiem jak nie rozmawiamy z te-
lefonem, a przez telefon, tak nie mo-
dlimy si do posgu, lecz do pewnego
bytu wyszego (ktry w sporym
uproszczeniu, dany posg moe sym-
bolizowa).
Innym, nie do koca prawdziwym
zarzutem, z jakim z kolei czsto spoty-
ka si samo rodzimowierstwo sowia-
skie, jest posdzenie go o antychrzeci-
jasko (przy czym nie powinno si
tego myli z antyklerykalizmem, w sto-
sunku co do ktrego stanowisko wik-
szoci tzw. innowiercw, a zapewne
take wielu chrzecijan, jest zapewne
do podobne). O ile jednak rodzimo-
wierstwo jest "antychrzecijaskie", to
zapewne nie bardziej ni wikszo
innych niechrzecijaskich systemw
wyznaniowych, ani te nie bardziej ni
chrzecijastwo jest antyrodzimowier-
cze, czy antyjakiekolwiekinnewyzna-
niowo. Zasadnicza rnica polega mo-
e tylko na tym, e historycznie to
chrzecijastwo (szczeglnie na tych
ziemiach) przybyo z zewntrz zwal-
cza pogastwo, a nie na odwrt. Do-
datkowo to monoteizm zasadniczo wy-
klucza moliwo wiary w innych Bo-
gw (czy nawet rne postrzeganie
Boga Najwyszego, bdc czsto sys-
temem wyznaniowym dogmatycznie
przekonanym o swym potencjalnym
posiadaniu monopolu na tzw. prawd
objawion - co z kolei szczeglnie
sprzyja szerzeniu wszelkiego rodzaju
nietolerancji) a nie politeizm (do kt-
rego najczciej - czasem z wyranymi
elementami panteizmu - zalicza si
rwnie rodzimowierstwo). To nato-
miast, e rodzimowiercy staraj si
zachowa pami dawnych wydarze,
z ktrymi nierozerwalnie zwizana jest
rodzima kultura i religia, nie czyni z
nich jeszcze w jaki szczeglny sposb
antychrzecijaskimi.
Podobnie (gwnie wanie przez
sw wyran etniczno), to nie ro-
dzimowierstwo sowiaskie ma glo-
balnie ekspansywny charakter. To nie
rodzimowierstwo sowiaskie wycho-
dzi z zaoenia o koniecznoci przeko-
nania wszystkich do swoich racji.
Wrcz przeciwnie - w rodzimowier-
stwie sowiaskim, ktre raczej trudno
zaliczy do systemw dogmatycznych,
do powszechny jest pogld, e tak jak
ludzie s rni (choby przez uwarun-
kowania spoeczno-kulturowe) tak
dany, moliwy dostpny dla kadej z
tych osb, sposb zblienia si do Boga
Najwyszego moe by rny. Co wi-
cej - rodzimowierstwo sowiaskie
zasadniczo nie wykazuje jakiej spe-
cjalnej potrzeby "nawracania" czy
werbowania nowych czonkw (a w
konsekwencji nie podejmuje te ad-
nych specjalnych dziaa w tym kie-
runku). Generalnie wychodzi bowiem z
zaoenia, e jeeli kto odczuwa do-
statecznie silny zwizek z pogaskim
dziedzictwem swoich przodkw, to
prdzej czy pniej na to rodzimowier-
stwo i tak sam trafi, e rodzimowierc
si albo jest albo nie (bo rodzimowier-
stwo sowiaskie to nie tylko system
wyznaniowy, ale rwnie swego rodza-
ju filozofia yciowa) i kwesti pozosta-
je jedynie, kiedy dana osoba ostatecz-
nie ten fakt (bycia lub nie rodzimo-
wierc) sobie uwiadomi. Zreszt na-
wet prokatolickie organizacje, prbuj-
ce opisywa wszelkie (zarwno chrze-
cijaskie jak i niechrzecijaskie)
mniejszociowe zwizki i grupy wy-
znaniowe (a wic szczeglnie wyczu-
lone na zwizane z tym wszelkiego
rodzaju patologie), relacje z otocze-
niem jednego z gwnych formalnie
zarejestrowanych zwizkw rodzimo-
wierczych okrelaj jako "poprawne",
wykazujce "brak izolacji, agresji", a
take stwierdzaj "brak danych na te-
mat zagroe ruchu dla psychiki [jego]
wyznawcw".
7


7
Centrum Przeciwdziaania Psychomanipulacji
http://www.psychomanipulacja.pl/kontakt/
17 | S t r o n a

Czciowo zbiene zagadnienia
wynika mog z do umownego (po-
zostajcej w opozycji do siebie) po-
dziau na tzw. religie objawione i natu-
ralne - a konkretnie z prb dowiedze-
nia wyszoci jednego systemu wyzna-
niowego nad innymi, w ramach przed-
stawionej wyej klasyfikacji. Przedsta-
wiciele tych pierwszych wychodz z
zaoenia, e to istoty boskie, niemal
bezporednio, przekazuj prorokom
prawdy o wiecie i bogach, ktre to
prawdy zostaj nastpnie spisane w
witych ksigach.
8
Z kolei wyznawcy
religii naturalnych (czyli istniejcych
niejako od zawsze, a dokadniej od po-
cztku historii danej grupy etnicznej
czy narodu, opierajce si na zmyso-
wej i pozazmysowej obserwacji ota-
czajcego nas wiata - cho take w ich
ramach spotyka si bezporednie rela-
cje z istotami wyszymi - do ktrych
m.in. zalicza si rodzimowierstwo so-
wiaskie
9
) kontrargumentuj, i Natu-
ra (gdzie szereg Bstw stanowi po-
szczeglne aspekty natury lub poprzez
te aspekty natury przejawia swe ist-
nienie) nie potrzebuje adnych do-
mniemanych witych ksig (co m.in.
take nie sprzyja dogmatyzmowi), by
jej prawa byy respektowane. Dodat-
kowo w religiach naturalnych zazwy-
czaj nie wystpuje uniwersalizm mo-
gcy przyczyni si do powstania w
nich jakiej szczeglnej (wspomnianej
ju wyej - charakterystycznej zwasz-
cza dla globalnych, monoteistycznych
religii zaoonych) tendencji do nawra-
cania osb spoza danej grupy. Religie
naturalne oparte s na tradycji, prze-
kazywanej w cigu pokole. wite
ksigi nawet jeli istniej, s jedynie
zapisem owej tradycji (nie uwaa si
ich za objawione czy te podyktowane
przez istoty wysze, jak ma to miejsce
np. w przypadku monoteizmw po-
chodzenia semickiego, np. judaizmu,
chrzecijastwa czy islamu).
10
Z kolei

8
Wikipedia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Religia_objawiona
9
Wikipedia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Religia_naturalna
10
Ibidem
samo pojcie religii objawionych - jako
sposb klasyfikacji w gwnej mierze
oparty na subiektywnym zaoeniu
wyznaniowym w ramach danej religii -
jest coraz czciej krytykowane i za-
stpowane bardziej trafnym terminem
religii zaoonych (czyli takich, ktrych
pocztki zwizane s z dziaalnoci
zaoyciela czy proroka - okres tej dzia-
alnoci uznawany jest za pocztek
historii danej religii).
Rodzimowierstwu sowiaskiemu,
z braku jego niedostatecznej znajomo-
ci, rwnie czsto zarzuca si prymi-
tywizm. Wystarczy jednak zapozna si
choby z zawartymi w nim koncepcja-
mi zawiatw czy duszy by przekona
si, e jest zgoa inaczej. Koncepcje te
swobodnie rwna si mog lub wrcz
przewyszaj analogiczne, spotykane
obecnie w wielu innych, powszechnie
znanych, globalnych systemach wy-
znaniowych. Niektrzy prbuj nato-
miast dodatkowo umniejszy znacze-
nie lub wrcz warto rodzmiowier-
stwa sowiaskiego, opierajc si na
zaoeniu wyparcia jednego systemu
wyznaniowego (wzgldem posiadanej
liczby wyznawcw) przez inny, obec-
nie dominujcy. Nie bior oni jednak
wwczas zupenie pod uwag, i po-
wszechno danego czynnika (czego
odbicie znale mona choby w pra-
wie Kopernika-Greshama) wcale by-
najmniej nie musi wiadczy o jego
wyszoci czy nawet przewadze,
przedkada si na jego rzeczywist
warto.
Z drugiej strony w pewnych kr-
gach cay czas powszechnie pokutuje
obraz polskiego rodzimowiercy, jako
tego poganina biegajcego po lesie w
apciach z yka, w prosto skrojonej,
rcznie szytej, lnianej koszulinie (po-
mimo, e rodzimowierc rwnie do-
brze moe by przysowiowy ssiad z
za ciany, ktrego codziennie idcego
do pracy mijamy w windzie). Wynika
to najczciej z kolejnego braku roz-
rnienia pewnych zasadniczo dwch
rnych rodowisk - tym razem wy-
znaniowego i grup odtwrstwa histo-
rycznego (zwanych potocznie brac-
twami rycerskimi). O ile i tym razem w
pewnym zakresie czonkowie jednego
ze rodowisk przenika si mog z
drugim, to same rodowiska raczej
trudno uzna za tosame (nawet po-
mimo tego, e o ile kady rodzimo-
wierca moe by czonkiem jakiego
bractwa - i vice versa - o tyle wcale nie
musi). W tym wietle cakowicie fa-
szywe byoby wic stwierdzenie, e
kady odtwrca jest poganinem, a ka-
dy poganin odtwrc (choby dlatego,
e nawet radykalni katolicy bywaj
czonkami bractw). Podobnie rzecz ma
si odnonie tzw. strojw historycz-
nych. O ile osoby w takowych widuje
si przy okazji rnego rodzaju obrz-
dw rodzimowierczych (co czsto ua-
twia np. zbudowanie pewnego swo-
istego klimatu), to zasadniczo nigdy nie
jest to wymogiem. Z drugiej strony o ile
samo odtwrstwo traktowa mona
jako rodzaj zabawy, hobby (form po-
kazu przy okazji rnego rodzaju fe-
stynach), o tyle kwestia wiary (przyna-
lenoci do systemu wyznaniowego) -
powiedzmy sobie jasno i wyranie -
zasadniczo ju tym nie jest.
Kolejnym czstym zarzutem jest
brak rde, cho zapewne nie brak
przedmiotu bada. O ile bowiem od
czasw A. Brcknera nie przybyo spe-
cjalnie tekstw rdowych, to jednak
zwaszcza w cigu ostatnich dwch
dekad odnotowano znaczny postp
wiedzy o Sowianach, wicy si z
przyrostem iloci rde archeologicz-
nych, postpem metodologicznym, a
take now interpretacj rde pisa-
nych, stanowicych wci gwne
oparcie w badaniu dziejw Sowian (w
tym na paszczynie religijnej).
11
Po-
wszechnie te przyjo si sdzi, e
niewiele pozostao z dawnych wierze
prasowian. I rzeczywicie moe si tak
wydawa, biorc pod uwag bogactwo
kulturowe naszych przodkw, ktrego
to znaczna cz na przestrzeni wie-
kw ulega zatraceniu. Z samych wie-
rze zachowao si jednak wystarcza-
jco wiele, by nadal pozostay one y-
we (czego wspczeni rodzimowiercy
s najlepszym dowodem). Przyczyniaj

11
Kosmologia dawnych Sowian - Artur Kowalik
si do tego nie tylko zapiski wcze-
snych kronikarzy czy pozostaoci
dawnych przekazw i tradycji, znajdu-
jce swe odbicie choby w folklorze
caej (a nie tylko z terenw obecnej
Polski) sowiaszczyzny, ale take
przychodzce im w sukurs liczne dzie-
dziny naukowe, takie jak np. archeolo-
gia czy jzykoznawstwo. Inna sprawa,
e rodzimowierstwo to nie wycznie
sucha mitologia. ywa wiara to co
wicej ni tylko metodologiczne, na-
ukowe badania nad ni. ywa wiara
rozwija si, ewoluuje pozwalajc co raz
lepiej zbliy si do Boga Najwyszego.
A bdc etniczn swe rdo jak i cig
Jego obecno posiada w terenach, na
ktrych si wyksztacia, w ziemi i lu-
dziach j zamieszkujcych, w ich kultu-
rze.
W tym miejscu warto zaznaczy, e
rodzime wierzenia nie przestay istnie
1000 lat temu, wraz z tzw. "Chrztem
Polski", raptem jakby kto wiato zga-
si. Tzw. chrystianizacja przebiegaa
bowiem (a wrcz powiedzie mona,
e cay czas nadal przebiega) stopnio-
wo i to bynajmniej wcale nie gadko i
bez oporw (czego najlepszym dowo-
dem jest choby majca miejsce na
tych terenach w XI w. "Reakcja Poga-
ska"). Jeszcze w XVII wieku Koci
Katolicki na swych kazaniach potpia
pogaskie zwyczaje przy czym rodzi-
mowierstwo - mniej lub bardziej jaw-
nie - cay czas funkcjonowao take w
pniejszych wiekach, a do dnia dzi-
siejszego. Warto przy tym rwnie
wspomnie, e rodzimowierstwo so-
wiaskie to nie tylko tzw. 'pogastwo
polskie', lecz take dziedzictwo na-
szych sowiaskich (lub innych - pod
tym wzgldem bliskich nam kulturowo,
ktrych ludno wzajemnie si przeni-
kaa
12
) ssiadw, u ktrych tego rodza-
ju wiadectwa zachoway si znacznie
duej, a czsto take w wikszej iloci
(np. Litwa). Cakowitym przejawem
ignorancji byoby natomiast sdzi, e
nasi sowiascy przodkowie, przed
tzw. "Chrztem Polski" w 966 r., nie re-

12
Wprost nr: 52/2004 (1152) Mieszaocy Europy -
Mariusz Cielik, Bronisaw Geremek, wsppraca: Kaja
Szafraoska http://www.wprost.pl/ar/?O=71296
19 | S t r o n a

prezentowali sob adnej spucizny
spoecznej, czy adnej wyszej kultury
(niemal tak jakby co dopiero z drzew
zeszli). A przecie gdyby tak byo w
rzeczywistoci, nie stanowiliby choby
do atrakcyjnego obszaru nie tylko dla
wspomnianej wyej, zapocztkowanej
chrzecijaskiej ekspansji religijnej, ale
rwnie jako cel wielokrotnie podej-
mowanych prb militarnego podbicia
(z ktrych jednak - jak relacjonuje
choby kronikarz Gal Anonim we
wstpie do swojej kroniki - kraj ten [...]
cho otoczony przez tyle [...] ludw
chrzecijaskich i pogaskich i wielo-
krotnie napadany przez wszystkie na
raz i kady z osobna, nigdy przecie nie
zosta przez nikogo ujarzmiony w zu-
penoci
13
- taka potga nie bierze si
raptem z nikd). Podobnie co do
znacznej majtnoci pierwszych Pia-
stw (dodatkowo powiadczonej cho-
by przez zachowane, niestety stosun-
kowo nieliczne, rda materialne)
kronikarze s raczej zgodni. Wspo-
mniany ju Gal opisujc bogactwo za
czasw Bolesawa Chrobrego wspomi-
na: nie tylko komesowie, lecz nawet og
rycerstwa nosi acuchy zote nie-
zmiernej wagi, taki wszyscy mieli nad-
miar pienidzy. Damy za dworskie tak
chodziy obcione koronami zotymi,
naszyjnikami, acuchami zotymi, na-
ramiennikami, zotogowiami i klejno-
tami, e gdyby ich drudzy nie podtrzy-
mywali, nie mogyby udwign tego
ciaru
14
- uznajc nawet, e autor
przesadzi, to ilo kosztownoci mu-
siaa by znaczna i raczej nie zgroma-
dzona z dnia na dzie.
Mimo to nadal nie brakuje zarzu-
tw - czy moe raczej swego rodzaju
praktyk stosowanych przez oponentw
rodzimowierstwa - usilnie prbujcych
dowie (pomijajc m.in. choby rni-
ce w przedstawionych wyej defini-
cjach neopogastwa i rodzimowier-
stwa) brak cigoci midzy wspcze-
snym a redniowiecznym systemem

13
Kronika Polska - Gal Anonim
14
Historia sztuki polskiej, t.I: Sztuka redniowieczna,
Krakw: Wydawnictwo Literackie, 1965, s. 150
wierze sowiaskich. Przypuszczalnie
zachowania takie s mniej lub bardziej
wiadom kontynuacj stara maj-
cych miejsce w poprzednich epokach, a
zmierzajcych do cakowitego wyma-
zania tyche wierze. Innymi sowy -
wspczenie prbuje si nam wma-
wia to, do czego usilnie (cho osta-
tecznie bez wikszego powodzenia)
starano si doprowadzi w minionych
wiekach - odcicia spoeczestwa od
etnicznej wiary, a tym samym od pod-
staw rodzimej kultury. Dodatkowo za-
stanawiajcy jest tu natomiast pewien
swoisty brak konsekwencji takich
twierdze szczeglnie, e wysuwaj je
najczciej przedstawiciele monote-
istycznego systemu wyznaniowego
(obecnie dominujcego na terenie RP),
ktry sam onegdaj (dla uwiarygodnie-
nia swej ekspansji) wiele z tych tzw.
pogaskich tradycji zaadaptowa
(wczeniej sam czsto pitnujc je z
ambon podczas kaza w kolejnych
wiekach), a z czego wikszo z powo-
dzeniem kultywowana jest po dzi
dzie (np. "wielkanocne" pisanki). W
rzeczywistoci bowiem pogastwo cay
czas zaznaczao sw obecno. Jak ju
wspomniaem, jeszcze w XVII wieku
Koci Katolicki na swych kazaniach
otwarcie potpia pogaskie zwycza-
je
15
, za szczeglny nawrt do rodzimej
kultury zaobserwowa mona w dobie
romantyzmu polskiego. Z kolei w okre-
sie midzywojennym powstay i dziaa-
y ju takie organizacje o charakterze
rodzimowierczym jak Lechickie Koo
Czcicieli wiatowida, Zadruga, czy ro-
dowisko skupione wok pisma De-
miurg. Po zapocztkowanej pod koniec
lat 80 zmianie ustroju, w kraju powsta-
o natomiast szereg nowych organiza-
cji, stowarzysze i grup wyznaniowych
tego rodzaju, jak np. Rodzimy Koci
Polski, Polski Koci Sowiaski, Ro-

15
Dotyczyo to m.in. witecznych elementw agrar-
nych, zwizanych z nadziej na dobry urodzaj, jak
ustawianie podczas Wigilii snopka niemconego zboa
w kcie izby oraz rozcielenie somy lub siana na pod-
odze lub stole pod obrusem. Dopiero pod koniec XVII
wieku upowszechnio si przekonanie, e czyniono to
na pamitk bka, w ktrym narodzi si Chrystus.
dzima Wiara (wwczas zarejestrowane
jako Zrzeszenie Rodzimej Wiary) czy
Stowarzyszenie na rzecz Tradycji i Kul-
tury "Niklot" i.in.
16

Kolejne nieporozumienia wynika
moe z innego podejcia do kwestii
grzechu, ktry w rodzimowierstwie
sowiaskim nie istnieje (szczeglnie
dziedziczony po kim) w powszechnie
przyjtym (zdefiniowanym przez
chrzecijastwo), potocznym tego so-
wa znaczeniu (a co za tym idzie - w tym
sensie - jego potencjalne odpuszczenie
nie jest moliwe, ani te nawet do cze-
gokolwiek koniecznie potrzebne), a co
najwyej jako czyn moralnie naganny,
szkodzcy innym (przy czym podsta-
wowa zasada rodzimowierstwa so-
wiaskiego "czy co chcesz, byleby
przy tym nie krzywdzi innych" cako-
wicie wyklucza grzech jako moliwo
szkodzenia samemu sobie).
17
Z tego
m.in. wzgldu w rodzimowierstwe
szczeglnie istotny jest stosunek czy-
nw prawych do niegodnych, co z kolei
ma wpyw na dalsze nasze losy. Nie
oznacza to wic, e rodzimowiercy -
nawet jeli niejako pozbawieni bezpo-
rednio wiszcego nad sob swego ro-
dzaju bata - rwnoczenie pozbawieni
s wszelkich podstaw zasad wspy-
cia spoecznego. Wrcz przeciwnie.
Przez to, e kady czyn niegodny za-
sadniczo nie moe zosta odpuszczony
(cakowicie wymazany, a jedynie zni-
welowany), tym wikszego znaczenia
nabiera jego zrwnowaenie lub prze-
waenie czynem prawym. Tym samym
najczciej uznaj oni uniwersalny sys-
tem wartoci moralnych, wsplny dla
wielu kultur i systemw wyznanio-
wych, zasadniczo znajdujcy swe odbi-
cie rwnie w drugiej poowie przyka-
za wchodzcych w skad dekalogu
(takich jak: nie zabijaj, nie kradnij, nie
kam, szanuj przodkw...). Inna sprawa,
e analogicznie bdem byoby te s-
dzi, e kady ateista czy agnostyk (czy
nawet zdecydowana ich wikszo)
pozbawiony jest wszelkich zasad mo-

16
Wikipedia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzimowierstwo_s%C5%
82owia%C5%84skie
17
Rodzimy Koci Polski http://www.r-k-p.prv.pl
ralnych (podobnie jak bdem zapew-
ne byoby sdzi, e wrd np. chrze-
cijan spotyka mona wycznie oso-
by kierujce si szczeglnie wysokimi
standardami etycznymi). aden bo-
wiem domniemany, gotowy przepis na
godne ycie (szczeglnie przy zaoe-
niu, e dobro i zo jest relatywne), nie
zastpi nam empatii i zdolnoci samo-
dzielnego mylenia - ile bowiem bez
tego, warta byaby ta caa nasza ludz-
ko?
Jak ju wspomniaem wyej, nie-
zbyt waciwe (take z metodologicz-
nego punktu widzenia) jest te ocenia-
nie caego ruchu rodzimowierczego na
podstawie osobistych, czsto bdcych
wynikiem modzieczego buntu (i
zwizan z tym hutawk nastrojw),
kontaktw z rnego rodzaju dziwny-
mi, zazwyczaj nieformalnymi tworami,
samookrelajcymi si (niestety czsto
niezgodnie z rzeczywistoci) jako or-
ganizacje rodzimowiercze. Bdem jest
te ocenianie caego rodowiska ro-
dzimowierczego, na podstawie jakich
marginalnych, mniejszociowych, cz-
sto ekstremalnych jego przedstawicieli,
przy jednoczesnym cakowitym pomi-
niciu wikszociowych, formalnie za-
rejestrowanych i dziaajcych zgodnie
z prawem, organizacji tego typu (kt-
rych priorytetem jest rzeczywicie
wiara, a nie np. polityka). Analogicznie
niezbyt waciwe jest te ocenianie
caego ruchu, na podstawie anonimo-
wych kontaktw nawizanych np. za
porednictwem Internetu (gdzie kady
moe podszy si niemal pod kadego,
a podajc si za przedstawiciela tej czy
innej formalnie istniejcej grupy, wy-
pacza jej rzeczywisty wizerunek - np.
"powoujc" wrcz osoby niepenolet-
nie do funkcji kapaskich). Przy mi-
nimum wysiku mona natomiast bez
wikszego problemu - nawet w sieci
internetowej - natrafi na witryny rze-
czywicie dziaajcych, formalnie zare-
jestrowanych w MSWiA zwizkw,
ktrych powszechny, jawny charakter
(objawiajcy si np. w oficjalnie, pu-
blicznie zapowiadanych otwartych
spotkaniach i witach, na ktrych
obecno nie jest zwizana nawet z
21 | S t r o n a

koniecznoci przynalenoci do kt-
rego z nich), pozwala uzyska wgld
w rzeczywisty obraz tematu (pomimo
nawet znacznego rozproszenia samych
rodzimowiercw w polskim spoe-
czestwie). Wikszo faszywych ste-
reotypw obali te mona wyszukujc
(choby na jednej z popularniejszych
internatowych platform wymiany pli-
kw wideo) relacje filmowe z rzeczy-
wistych wit rodzimowierczych ta-
kich jak np. Noc Kupay organizowana
przez wspomniane wyej jawnie dzia-
ajce zwizki. Przekona si mona,
e nikt tam nie pali Biblii, nie bezczeci
krzyy czy pozostaych symboli innych
wyzna, nie skada kotw czy innych
zwierzt w ofierze, nie wznosi faszy-
stowskich gestw ni hase
18
, a komu
takiej relacji filmowej mao, moe si o
tym przekona osobicie jako, e tego
rodzaju obchody s jawne i publiczne, i
stosunkowo wczeniej zapowiadane na
amach stron tyche zwizkw (a
uczestnictwo w nich - poza spor doz
poszanowania dla rodzimej, etnicznej
kultury - wymaga od zainteresowane-
go jedynie minimum dobrej woli).

Wielopaszczyznowe postrze-
ganie w rodzimowierstwie
sowiaskim

Nie podlega natomiast zasadniczo
dyskusji fakt, e rodzimowierstwo (a
nawet zdecydowana wikszo neopo-
gastwa) odwouje si do kultu Natury.
Bynajmniej nie znaczy to jednak, e
postrzeganie rodzimych bogw ograni-
cza si (jak zdaj si sdzi niektrzy)
wycznie do jej symboliki. Na przy-
kadzie rodzimowierstwa sowiaskie-
go w gr wchodzi bowiem moe swe-
go rodzaju wielopaszczyznowe po-
strzeganie danego aspektu. W przy-
padku utosamiajcym Natur - cay
otaczajcy nas wiat - z Bogiem Naj-
wyszym, bdcym absolutem jest on
zazwyczaj Bogiem bezosobowym lub
nie podlegajcym w peni ludzkiemu

18
Filmowy Kana Rodzimowierczy
http://www.youtube.com/user/regulyYT
poznaniu (trudno bowiem by dla opi-
sania tego rodzaju bytu najwyszego -
wiecznego, nieskoczonego i nieogra-
niczonego - adekwatne byy skoczone
i ograniczone, ludzkie kryteria). Jest On
z kolei reprezentowany przez szereg
bstw stanowicych poszczeglne
aspekty natury lub poprzez te aspekty
natury przejawiajcy swe istnienie
(np.: Swarg - bstwo ognia, soca,
Perun - bstwo burzy, wojny, Rod -
bstwo losu, Weles - bstwo magii, a
take zawiatw, Mokosz - bstwo wil-
gotnej ziemi, podnoci i urodzaju
itd.).
19
Jedno bowiem wcale nie musi
wyklucza drugiego.
Czasem ludzie postrzega bowiem
mog niektre rzeczy w spyconej, jed-
nowarstwowej, ograniczonej formie
(niektrym w zupenoci wystarcza to
nawet przez wiksz cz ich ycia
20
),
dostrzegajc przy tym jedynie pewne
drobne, pozornie ze sob nie powiza-
ne fragmenty wikszej caoci. Tym
samym czsto borykaj si z dylema-
tami z rodzaju "co wybra - rybki czy
akwarium?". W rzeczywistoci tego
rodzaju wybory wcale jednak nie mu-

19
Rodzimy Koci Polski http://www.r-k-p.prv.pl
20
Monoteizm ma wrcz tendencje do narzucania
ograniczonego, jednopaszczyznowego postrzegania
wiata (wg nich tylko jeden prawdziwy Bg, jedna
prawdziwa wiara, jeden prawdziwy Koci, jedna
prawdziwa droga do zbawienia) - m.in. std trudno im
(osobom nie zdolnym ju do wielopaszczyznowego
postrzegania pewnych aspektw) adekwatnie opisy-
wad zaoenia wikszoci politeizmw (zazwyczaj np.
nie przewiduj nawet dialogu z takimi systemami) czy
nawet panteizmw. O ile bowiem jednopaszczyznowe
postrzeganie zazwyczaj wyklucza zaoenia innych (po
za ta jedna wybrana) paszczyzn, o tyle w zakres po-
strzegania wielopaszczyznowego (w zakres wielu
paszczyzn) z powodzeniem wchodzid mog pewne
zaoenia tej jednej.












sz by konieczne - to co pozornie wy-
dawa si moe dwoma rnymi wza-
jemnie si wykluczajcymi koncepcja-
mi, w rzeczywistoci stanowi moe
obraz pewnej wikszej spjnej caoci.
Tak te jest np. w przypadku zaprezen-
towanej przeze mnie wyej koncepcji.
Jeli bowiem rozpatrujemy istnienie
Boga Najwyszego (niech to bdzie
witowit), ktry jako byt najwyszy
(jako, e w sobie zawiera wszystko
pozostae) zajmuje najwysz z moli-
wych istniejcych paszczyzn (tudzie
jest nimi wszystkimi), to jego poszcze-
glne aspekty bdce pozostaymi bo-
gami przejawiaj si na niszych pasz-
czyznach (z ktrych kolejne zajmuj
demony, duchy przodkw, ludzie, itd.,
itp. - przy czym kada paszczyzna, w
pewnych aspektach oraz w rnym
stopniu i zakresie, w zalenoci od
stopnia ich zblienia, przenika si z po-
zostaymi). W sporym uproszczeniu
wyobramy je sobie jako koa (lub ra-
czej owale), z ktrych kademu przypi-
sa mona inn dziedzin. Kade z tych
k (owali) posiadajc wspln o, ma
jednoczenie wzgldem niej rony kt
nachylenia, w wyniku czego dana
paszczyzna przecina si z innymi (czy-
li miejsca, w ktrych wzajemnie - w
rnym stopniu i w rnych aspektach
- owe paszczyzny si przenikaj). A
wszystkie one zawieraj si w pasz-
czynie najwyszej, bdcej absolutem,
metawszechwiatem.

Podsumowanie

W niniejszym felietonie staraem
si moliwie obszernie i kompleksowo
opisa rnego rodzaju kontrowersje
mogce pojawia si przy okazji oma-
wiania tematw zwizanych z poga-
stwem, neopogastwem i rodzimowier-
stwem. Zapewne nie udao mi si wy-
szczeglni wszystkich zwizanych z
tym aspektw, ale mam szczer na-
dziej, e opisaem przynajmniej wik-
szo z tego, czym neopogastwo (a
tym bardziej rodzimowierstwo) na
pewno nie jest. Kto mgby spyta -
Ale po co? Czemu nie ograniczy si wy-
cznie do tego czym w istocie jest? Ot
na pytanie, czym neopogastwo lub
rodzimowierstwo w skrcie jest, odpo-
wied kady rzeczywicie zaintereso-
wany zagadnieniem bez wikszego
problemu znale moe sam. Mimo to,
co jaki czas, wci natrafi jednak
mona na liczne przykady powiela-
nych na ten temat faszywych pogl-
dw i stereotypw. Przygotowujc ni-
niejszy materia nie miaem zudze i
nie liczyem na to, e za jego pomoc
wyeliminuj je wszystkie. Zakadam
jednak, e przynajmniej czciowo
zminimalizuj skutki czci z nich.
Ostatecznie pamitajmy bowiem, e
kademu z nas gwarantowana jest
wolno wyznania, a nawet gdyby nie
bya - w najlepszym razie tylko my sa-
mi i bogowie wiedz, co naprawd
drzemie w naszej duszy i sercu.

--------------------------------------------------

Opracowanie pierwotnie przygo-
towane specjalnie do publikacji na por-
talu pro katolickim - zaadresowane do
odbiorcy dotd nie majcego zasadni-
czo wikszej stycznoci z rodzimo-
wierstwem i zwizanych z nim zagad-
nieniami. Rozbienoci wystpujce
wewntrz - w ramach poszczeglnych
rodowisk rodzimowierczych - om-
wione zostay w odrbnym artykule
skierowanym do osb majcym pewn
orientacje w temacie (publikacja w
numerze pisma "Gniazdo rodzima
wiara i kultura" 2(7)/2009).








23 | S t r o n a

Gnoza

Lucyfer
Gnostycka perspektywa
Cyprian Sajna

Obaj czytamy Bibli noc i dzie,
Gdzie ty czytasz czer ja czytam biel.
- William Blake


W Ewangelii Mateusza znajduje si
znany powszechnie obraz podziau
ludzi na dwie kategorie - owiec i ko-
zw:

Gdy Syn Czowieczy przyjdzie w
swej chwale i wszyscy anioowie z Nim,
wtedy zasidzie na swoim tronie penym
chway. I zgromadz si przed Nim
wszystkie narody, a On oddzieli jednych
[ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela
owce od kozw. Owce postawi po pra-
wej, a kozy po swojej lewej stronie.

(Mt 25,31-33)

Owce oznaczaj, jak mona si do-
myli, posusznych wiernych, lepo
podajcych za swoimi przewodni-
kami, podczas gdy kozy, to buntowni-
cy i nonkonformici. Podzia ten znaj-
dujemy rwnie w znanych w okulty-
zmie i magii ceremonialnej ciekach
tzw. prawej i lewej rki (Owce postawi
po prawej, a kozy po swojej lewej stro-
nie.). ciek prawej rki moemy
przyporzdkowa do owiec. To droga
podporzdkowania spoecznym kon-
wenansom, dogmatom, a przede
wszystkim cile okrelonemu kodek-
sowi moralnemu. Jest to wic poda-
nie ciek wyznaczon przez pasterzy,
ktrymi byli od wiekw duchowi mi-
strzowie, wszelcy kapani, przedstawi-
ciele instytucji religijnych, a take po
prostu okrelona doktryna. Owce maj
wic wyznaczon ciek poza ktr
nie schodz. Podaj w stadzie, a za-
gubiona owieczka staje si bezradna,
dopki ponownie nie zostanie odnale-
ziona przez swojego pasterza.
Gnostycy, czyli najoglniej - indy-
widualici poszukujcy zbawienia w
sobie, bynajmniej nie pasuj do stada
posusznych, pokornych owieczek. Je-
eli jeszcze z powodu pewnych oko-
licznoci s czci stada, to bez wt-
pienia przylega do nich przysowiowa
etykieta czarnej owcy. Gnostycka
droga duchowa jak najbardziej odpo-
wiada ciece lewej rki, ktr poda-
j niepokorne kozy.
Adepci cieki lewej rki nie res-
pektuj adnych odgrnie narzuconych
praw moralnych, czy dogmatw jeli
nie s one zgodne z ich wasnym pra-
wem i moraln intuicj. Podaj, ni-
czym czarny kot, swoj wasn drog,
wedug swoistych regu. Bardzo czsto
ami tabu, kwestionuj religijne do-
gmaty, nierzadko s mentalnie anar-
chistami i nonkonformistami, ponie-
wa nie posiadaj swojego wadcy, ani
nikogo, kto stanowiby dla nich jaki
niepodwaalny autorytet. Sami sobie
s panami. Kozy wic, ktre mog re-
prezentowa w naszym porwnaniu
gnostykw, to buntownicy, noszcy
odwieczne miano heretyka, odszcze-
pieca. Nie bez powodu to wanie
gnoza uznawana jest przez chrzeci-
jastwo za najgroniejsz herezj z
jak mierzy si (i nadal mierzy) Ko-
ci. Patronem wic kozw moe by
nie kto inny jak wanie Lucyfer, zbun-
towany anio.
Zanim przejdziemy jednak do
gwnej czci tego eseju, chciabym
zaznaczy jedn istotn kwesti: Lucy-
fer to nie zawsze Szatan. Utosamienie
tych dwch postaci ma miejsce w kr-
gach kocielnych, nie jest jednak zaw-
sze suszne z punktu widzenia ezote-
ryki, okultyzmu, czy gnozy. W literatu-
rze, nie tylko religijnej, czasami rze-
czywicie diabe, czy szatan moe
odpowiada Lucyferowi, niemniej na-
ley zwrci szczegln uwag na fakt,
e nie s to synonimy, a sprowadzenie
Anioa wiatoci do symbolu wszel-
kiego za, niegodziwoci, brzydoty i
terroru jest nieporozumieniem. Pami-
tajmy te, e religijne wyobraenia
zawsze zale od perspektywy i drogi
jak kroczymy. Mona powiedzie, e
kad z drg przebywa si w innych
okularach, z innym filtrem. Dla przy-
kadu: z gnostycznej perspektywy, kt-
ra charakteryzuje si rewolucyjnym
przewrotem, szatanem i diabem w
istocie jest sam Bg Stwrca Demiurg
Jahwe. Staroytne teksty gnostyckie
wadc tego wiata przedstawiaj w
negatywnym wietle. Prno szuka w
zbiorach z Nag Hammadi innego, oso-
bowego przedstawiciela Za (a raczej
ignorancji), ni najwyszego z Archon-
tw - Boga ydw i caej jego anielskiej
wity. Gnostyczna tradycja niejako
wywraca wszystko do gry nogami, co
odzwierciedla przytoczony przeze
mnie na wstpie cytat z Williama Bla-
kea: Obaj czytamy Bibli noc i dzie,
Gdzie ty czytasz czer ja czytam biel.
Aleister Crowley przedstawi t
gnostyczn perspektyw w takich oto
sowach [1, Magick, Book 4]:

Diabe nie istnieje. To faszywa na-
zwa wymylona przez Czarnych Braci
do pozorowania Jednoci w ich igno-
ranckim zamcie rozdzielenia Ten
w, SZATAN, nie jest wrogiem Czowie-
ka, ale tym, ktry uczyni z naszej rasy
bogw, znajcych Dobro i Zo; To On
zaproponowa Poznaj siebie! i nauczy
Inicjacji. On jest Diabem Ksigi Thota,
a Jego symbolem jest BAFOMET obojnak
ktry jest hieroglifem tajemnicy dosko-
naoci jest On take yciem i Mioci.
Co wicej, jego liter jest ayin, Oko, wic
jest On wiatem; za jego Zodiakalnym
znakiem jest Kozioroec, ten skaczcy
kozioek, ktrego atrybutem jest Wol-
no. (A. Crowley, Magick)
Przedstawiony w tej wypowiedzi
Szatan bez wtpienia wie si w tym
wypadku z Lucyferem, nioscym wia-
to, poznanie, ycie i mio. Kocielny
wizerunek diaba, wadcy piekielnego i
uosobienia za dla Proroka Nowego
Eonu, jest oczywicie religijnym wy-
mysem, uywanym w celu zastrasza-
nia lub stwarzania pozorw dobra i
prawdy. Bafomet, ktry wedug staro-
ytnej techniki szyfrowania AtBash,
oznacza Sofi Mdro, jest take
symboliczn reprezentacj Lucyfera.
Podobn opini o Lucyferze miaa
Helena Bawatska, twrczyni teozofii,
zreszt zaoycielka czasopisma Lucifer
wesp z Rudolfem Steinerem. W jej
Doktrynie tajemnej znajdziemy midzy
innymi takie sowa:

Janiejcy Syn Porankazosta za-
mieniony przez Koci w Lucyfera lub
Szatana, poniewa jest wyszy i starszy
ni Jehowa i musia by powicony dla
nowego dogmatu

Jakie jest jednak pierwotne pocho-
dzenie archetypu Lucyfera i znaczenie
jego imienia?

Pochodzenie archetypu

Samo sowo Lucyfer pochodzi z a-
ciny, a dosownie znaczy nioscy wia-
to; lucis dopeniacz od lux: wiato;
ferre: nie; W staroytnym Rzymie
termin ten stosowany by przez astro-
logw do okrelenia Gwiazdy Porannej,
czyli planety Wenus widocznej nad
horyzontem przed wschodem Soca.
Sowo to byo zapewne dosownym
25 | S t r o n a

tumaczeniem greckich eosphoros
(e) ten, ktry przynosi
brzask lub phosphoros ()
nioscy wiato, ktre moemy zna-
le w Odysei Homera, Teogonii Hezjo-
da, czy w wersji zlatynizowanej w Geo-
rgikach Wergiliusza i w Przemianach
Owidiusza. Z tego powodu Lucyfera
nazywa si rwnie Janiejcym Sy-
nem Poranka albo wprost Jutrzenk
(Wenus). Wenus, z punktu widzenia
ezoteryki bdca alter-ego Ziemi, mo-
na wic utosami z Lucyferem, ktry
tym samym czy si z 7. Sefir kabali-
stycznego drzewa ycia Necach
energi ycia i emocji. W ten sposb
naturalne zjawisko jakim jest wzejcie
Wenus (Gwiazdy Porannej) poprzedza-
jce Wschd Soca staje si astrono-
micznym odpowiednikiem symbolicz-
nego wzejcia Lucyfera. W kulturze
judeo-chrzecijaskiej Syn Poranka
jest jednake kojarzony wycznie z
upadym, zbuntowanym anioem.
Pocztkw samego mitu o wietli-
stym aniele moemy upatrywa w le-
gendach o Fosforosie, bogu z greckiej
mitologii. Phsphros (gr. )
czyli wanie nioscy wiato albo
Gwiazda Poranna, stanowi uosobie-
nie planety Wenus; by synem bogini
Eos, ktrej przyjcie poprzedza. W
sztuce staroytni przedstawiali go
zwykle w postaci modzieca ze skrzy-
dami, z gwiedzist aureol wok
gowy, a take z pochodni w rce, kt-
r trzyma poprzedzajc bogini Eos
lub boga soca - Heliosa. Rzymskim
tumaczeniem imienia Fosforos jest
wanie Lucifer.
Wrd innych opowieci, ktre po-
siadaj jednoznacznie zwizek z Lucy-
ferem istotnym jest mit o Prometeuszu.
Wedug greckich poda Prometeusz
by tytanem, ktry ulepi ludzi z gliny
pomieszanej ze zami, a nastpnie po-
darowa im, jako dusz, iskr ognia.
Nauczy te ludzko sztuki, rzemiosa,
uywania ognia. Widzc, e czowiek
jest saby obdarzy go ogniem wykra-
dzionym od bogw, ktry da im wa-
dz nad wiatem. Tym czynem narazi
si samemu wadcy bogw Zeusowi,
ktry skaza go na mczarni. Prome-
teusz, przywizany do skay, lub w in-
nej wersji mitu - do pala, codziennie
mia wydziobywan wtrob przez
spa. Podobne motywy, ktre take
cz si z postaci Lucyfera, znajdzie-
my w skandynawskim micie o Lokim.
Ten olbrzym, zaliczony w poczet bo-
gw, take przynis ludziom poznanie
rnych rzemios. I tak jak Prometeusz
cierpia mki przykuty do skay (za
spowodowanie mierci Baldura). Loki
ponadto ma wiele wsplnego z ludo-
wym wyobraeniem diaba. Jest typem
boga-trickstera, psotnika amicego
boskie zasady.

LUCYFER W BIBLII

Spojrzenie ortodoksyjne
Imi Lucyfer tradycja chrzecija-
ska nadaa szatanowi w okresie patry-
stycznym. Pochodzi ono z Ksigi Izaja-
sza:
Jake to spade z niebios, Janie-
jcy, Synu Jutrzenki [hebr. helel ben
szachar]? Jake rune na ziemi, ty,
ktry podbijae narody? Ty, ktry m-
wie w swym sercu: Wstpi na niebio-
sa; powyej gwiazd Boych postawi
mj tron. Zasid na Grze Obrad, na
kracach pnocy. Wstpi na szczyty
obokw, podobny bd do Najwyszego.
Jak to? Strcony do Szeolu na samo dno
Otchani! (Iz 14, 12-15).
Wystpujce w tym fragmencie
wyraenie helel ben szachar Septuagin-
ta oddaa przez gwiazda poranna (gr.
ho heosforos), natomiast w. Hieronim
w aciskiej Wulgacie (382406 r.)
hebrajskie sowo helel i greckie ho he-
osforos przetumaczy przez aciskie
lucifer (nioscy wiato od ac. lux -
wiato, ferre - nie). W ten sposb ju
na zawsze do tradycji chrzecijaskiej
wkroczy byt znany pod imieniem Lu-
cyfera. Niektre pniejsze tumacze-
nia Biblii zachoway aciskie okrele-
nie uyte przez Hieronima, np. Angiel-
ska Biblia Krla Jakuba:
How are thou fallen from heaven, O
Lucifer, son of the morning!,
czy polska Biblia Wujka:
Jako e spad z nieba, Lucyferze, ktry
rano wschodzi.
Warto w tym miejscu nadmieni,
e imi Lucyfer posiada take jeden ze
witych katolickich - Lucyfer z Caglia-
ri, ktry zmar ok. 370 r. Potwierdza to
dobitnie fakt, e w IV wieku, przed
tumaczeniem Hieronima, imi to nie
miao negatywnych konotacji dla
chrzecijan. Lucyfer przedar si nawet
do aciskiej modlitwy rezurekcyjnej
Exsultet, w ktrej moemy usysze
sowa: Flammas eius lucifer matutinus
inveniat: Ille, inquam, lucifer, qui nescit
occasum: Christus Filius tuus, qui re-
gressus ab inferis, humano generi sere-
nus illuxit (w polskim przekadzie -
Niech ta wieca ponie, gdy wzejdzie
soce nie znajce zachodu: Jezus Chry-
stus, Twj Syn Zmartwychwstay, ktry
owieca ludzko swoim wiatem).
Wg literalnej interpretacji ustpu z
Ksigi Izajasza Janiejcy Syn Jutrzenki
to ironiczne okrelenie historycznego
wadcy babiloskiego (na co ewident-
nie wskazuje kontekst), ktrego pycha
najwyraniej zaowocowaa zudnym
przewiadczeniem, e moe by wik-
szy od Boga. Tzw. Szkoa aleksandryj-
ska teologii, ktra uksztatowaa kato-
lick dogmatyk, szczegln rol
przywizywaa do alegorycznego ro-
zumienia Pisma (w przeciwiestwie do
Szkoy antiocheskiej). I tak Orygenes,
dokonujc egzegezy tego fragmentu
(Homiliae in Ezecielem 13, 2), uzna
satyr na upadego wadc babilo-
skiego za alegoryczn wypowied o
buncie najpotniejszego z aniow,
wic j ze sowami Jezusa o upadku
szatana z Ewangelii ukasza
Widziaem szatana, spadajcego z nie-
ba jak byskawica. (k 10,18)
Podobn wykadni podali i inni Ojco-
wie Kocioa: w. Hieronim (In Isaiam
14, 12; Epistolae XXIII, 4), Euzebiusz z
Cezarei (Demonstratio evangelica 4, 9),
Augustyn (De Genesi ad litteram 24,
31), Grzegorz I Wielki (Moralia 4, 13),
czy Tertulian (Adversus Marcionem II,
10).
Lucyfer jako szatan
Tradycja wykadni ewoluowaa do
tego stopnia, e sowo lucifer uznano za
imi okrelajce stan pierwotny szata-
na, co pozwolio na przypisanie mu
cech, ktre w wyniku swego upadku
utraci: urody, jasnoci, bycia ulubie-
cem samego Boga. W kocu Lucyfer
sta si take Lucyperem depczcym
wiato, ktrego imi oparte jest na
aciskiej etymologii: Lucyper, od lu-
cem perdere - zdepta wiato.
W redniowieczu Anzelm z Can-
terbury w traktacie De causa diaboli
stworzy teologiczne podstawy do
utosamiania Lucyfera z szatanem.
Piotr Lombard uywa zamiennie nazw
Lucyfer i szatan (diabe), odnoszc je
do tej samej postaci (Sententiarum li-
brii quattuor II 3-8. 21-22); podobnie
jak Witelon (De natura daemonum).
Nie inaczej jest w twrczoci drama-
turga Johna Miltona (Raj utracony).
Po dzi dzie wielu teologw uwaa
sowo Lucyfer za oczywisty synonim
szatana, a w spoecznej wiadomoci
przywouje jednoznaczne skojarzenie z
szatanem.
Kim jednak jest szatan? W samej
Biblii nie istnieje wcale wyranie
przedstawiony oponent Boga, jaki
demoniczny wadca piekie, czy sper-
sonifikowane zo, jak przedstawiaj to
popularne wyobraenia. W istocie sam
Jahwe odpowiada za wszystko, czc
w sobie zarwno dobre jak i ze, co
znajdziemy w innym fragmencie Ksigi
Izajasza:
Ja tworz wiato i stwarzam ciemno-
ci, sprawiam pomylno i stwarzam
niedol. Ja, Pan, czyni to wszystko. (Iz
45,7)
Samo hebrajskie sowo satan zna-
czy nie wicej jak oskaryciel lub prze-
ciwnik. Tak te rol oskaryciela, ale
27 | S t r o n a

wcale nie rwnowanego oponenta,
odgrywa szatan w Ksidze Hioba, ktry
wsplnie z Bogiem zabawia si dusz
biednego czowieka. Jezus natomiast
mianem szatana okrela Piotra, ktry
sprzeciwia si jego woli:
A On, obrciwszy si, rzek Piotrowi:
Id precz ode mnie, szatanie! Jeste mi
zgorszeniem, bo nie mylisz o tym, co
Boskie, lecz o tym, co ludzkie.
(Mt 16,23)
Szatana wic, w oparciu o sam
Bibli, mona by rozumie jedynie w
kontekcie naszego wewntrznego
sprzeciwu wobec Boga i boskiej woli,
nie dokonywa niepotrzebnej antro-
pomorfizacji. Nawet synne kuszenie
Jezusa na pustyni mona by w logiczny
sposb powiza z wewntrznym dia-
logiem, mierzeniem si ze sw pych.
Wiara w posta szatana oparta jest
na zupenie lunym i cakowicie swo-
bodnym podejciu do tekstu Pisma (o
ile w ogle z niego zostaa zaczerpni-
ta). Rzeczywistych pocztkw wpro-
wadzenia szatana do myli hebrajskiej
naley zapewne doszukiwa si we
wpywach dualistycznej religii zara-
tusztriaskiej podczas niewoli babilo-
skiej. Nieodparta jest rwnie myl, e
sama koncepcja zej istoty, ktra od-
powiada za to co niegodziwe lub nie-
zgodne z oficjaln doktryn, jest bar-
dzo skutecznym narzdziem walki re-
ligijnej. Dobrze wiemy, e o konszachty
z diabem (szatanem) oskarano
wszystkich odstpcw, ktrzy mieli
odwag myle inaczej ni podawaa to
oficjalna doktryna. Stworzenie wic
postaci diaba sprzyjao w redniowie-
czu umacnianiu autorytetu kocioa.
Wrg kocioa lub wieckiej wadzy z
kocioem wspgrajcej stawa si
niejako automatycznie wyznawc dia-
ba. A spalenie na stosie optanego
przez diaba nie budzio ju takiego
sprzeciwu sumienia jak spalenie bli-
niego. Szatan wic, ujmujc to psycho-
logicznie, stanowi moe projekcj.
Diabem staje si bowiem dla religij-
nych osb ten, kto stanowi ich wasny
cie personalny np. dla bogobojnego
fundamentalisty niepokorny wolnomy-
liciel.
Gnostyczna interpretacja

W staroytnym gnostycyzmie nie
wystpuje posta Lucyfera. Nie znaj-
dziemy o nim wzmianki w adnym z
tekstw Biblioteki z Nag Hammadi, ani
w innych rdach. Dopiero rednio-
wieczni Katarzy, zapewne pod wpy-
wem ortodoksji chrzecijaskiej, take
nadaj mu, w zasadzie, rol diaba.
Istotn jednak kwesti jest gno-
stycka interpretacja mitu rajskiego.
Gnostycki wiatopogld oparty zosta
na radykalnym przewrocie wynikaj-
cym z napotkania pierworodnego
wiata niewiadomoci. Staroytni
gnostycy odkryli bowiem nieznan
dotd rzeczywisto, dotykajc j bez-
porednio. Ta kraina tajemnic wykra-
czaa daleko poza ramy ego-umysu.
Nie dziwne wic, e roszczenia De-
miurga Jahwe do bycia jedynym praw-
dziwym bogiem zostay przez gnosty-
kw odrzucone, a nawet wymiane.
Gos Boga Jahwe to gos dualnego umy-
su, niszego ja, domagajcego si po-
suszestwa wobec jego woli. Gnostycy
jednak odpowiedzieli stanowczo wo-
bec roszcze takiego boga okrelajc je
mianem blunierstwa wobec Peni (gr.
pleroma) boskiej caoci. To wanie
jako posaca tej Peni rozpoznali wa
rajskiego (ktrego ortodoksja czy
przecie z lucyferem) nie utosamiajc
go w adnym razie z diabem (rol bo-
wiem rzeczywistego przeciwnika od-
grywa umys-demiurg Jahwe). W
rajski to dla gnostykw przekaziciel
gnozy poznania dobra i za, dziki
ktremu czowiek pozna sw ducho-
w nago stajc si podobny bogom.
Ewa za matka yjcych (rzecz jasna
yjcych duchowo) to gnostycka
wita, a nie skuszona przez diaba
pierwsza grzesznica. Przy gnostyckiej
interpretacji nie dziwi ju sowa Boga
Jahwe:

Po czym Pan Bg rzek: Oto czowiek
sta si taki jak My: zna dobro i zo; nie-
chaj teraz nie wycignie przypadkiem
rki, aby zerwa owoc take z drzewa
ycia, zje go i y na wieki.
(Gen 3,22)

Nie przypadkiem najbardziej gno-
stycka Ewangelia spord kanonicz-
nych Ewangelia Jana - przekazuje
porwnanie Jezusa do miedzianego
wa, czy te wskazwk by uczniowie
byli przebiegli niczym we. W by
zreszt powszechnie czczony w wielu
kulturach, istotnie stanowic pozytyw-
ny symbol (por. kobra w Egipcie, w
Eskulapa, Asklepios, Kaduceusz etc.).
Gnostyckie grupy ofitw (tereny Syrii i
Egiptu ok. 100 roku), uwaajcych si
za chrzecijan, oddaway kultow cze
wowi z Ksigi Rodzaju. W wic,
tradycyjnie utosamiany z lucyferem,
w gnostycznej tradycji jest przekazicie-
lem gnozy, posacem Najwyszego
Boga, a nawet bywa samym preegzy-
stujcym Jezusem.
Kluczowym mitem gnostyckim, w
ktrym niewtpliwie odnajdziemy
paralelizm do upadku Lucyfera, jest
mit o Sofii, Mdroci Boej. Wg tego
mitu Sofia, podobnie jak Lucyfer, po-
cztkowo rezydowaa w niebiaskim
wiecie (w odwiecznej Peni), by w
wyniku kosmicznego dramatu zstpi
w krlestwa chaosu i alienacji. W
swym upadku mniemaa e dostrzega
wiato Niebiaskiego Ojca, rda
wszystkiego, lecz byo to tylko odbite
wiato w gbokociach Otchani. Za-
pragna tego wiata, popadajc tym
samym co raz bardziej w zwiedzenie a
do miejsca w ktrym napotkaa granic
zwan Horosem. W tym miejscu doko-
na si wewntrz samej Sofii podzia
jej wysza ja, esencja, powrcia do
boskiej Peni, nisza za pozostaa w
odosobnieniu. T nisz Sofi gnostycy
nazywali Achamoth (anagram od hebr.
Chochma oznaczajcego mdro). Po-
zostajc w odosobnieniu, zmagaa si
ze smutkiem i gniewem, tsknic za
swym jej pierwotnym stanem. W swej
niedoli wyemanowaa z siebie rnego
rodzaju moce, ktre ostatecznie przy-
czyniy si do powstania materialnego
wiata. Jej produktem jest zwaszcza
hybryda wiadomoci lwio-gowe
monstrum, ktre stao si Demiurgiem
(zwanym Jaldaboath, Samael albo Sa-
klas). Byt ten sta si architektem
widzialnego wiata. Nie bez powodu
Sofia zwana bya przez gnostykw du-
sz Demiurga.
Ju powyszy skrtowy opis jed-
noznacznie wskazuje, e moemy ten
gnostycki mit z powodzeniem odnie
do ludzkiej psyche. Nasza nisza ja,
ego-wiadomo, odpowiada niszej
Sofii albo wprost Demiurgowi. Tak jak
on jestemy architektami swoich pry-
watnych kosmosw i tak jak on pozo-
stajemy w niewiadomoci, dopki nie
dotr do nas prawdziwie boskie impul-
sy. Mit upadku Sofii jest wic bezpo-
rednio zwizany z upadkiem umysu i
jego rozdwojeniem. Czowiek, tak jak i
Sofia, tkwi w dualnym rozdwojeniu. Z
jednej strony bdc zwizany z ziem-
skim krlestwem i materi, w ktrej
tskni do swej prawdziwej ojczyzny
niebiaskiej, z drugiej, jak wysza ja
Sofii, jest ju zanurzony w wiecie du-
cha (pocztkowo jedynie niewiado-
mie).
Poza tymi analogonami z tradycji
gnostycznej w samej kanonicznej Biblii
znajdziemy przynajmniej trzy miejsca
w ktrych moemy doszukiwa si po-
staci Lucyfera. Pierwszym z nich jest II.
List w. Piotra, w ktrym, podobnie jak
w Ksidze Izajasza, Hieronim bezpo-
rednio uy aciskiego sowa lucifer:

Mamy jednak mocniejsz, prorock
mow, a dobrze zrobicie, jeeli bdziecie
przy niej trwali jak przy lampie, ktra
wieci w ciemnym miejscu, a dzie za-
wita, a gwiazda poranna [lucifer]
wzejdzie w waszych sercach.
(2 Pt 1,19)

List ten, w zasadzie bdcy two-
rem rodzcego si ju kocioa katolic-
kiego, mwi o wzejciu Lucyfera w ser-
cach wiernych. Drugi, jeszcze bardziej
zaskakujcy fragment odnajdziemy w
Apokalipsie w. Jana, w ostatnim roz-
29 | S t r o n a

dziale. Ot Lucyferem nazywa siebie
sam objawiony Jezus:

Jam jest Odrol i Potomstwo Dawida,
Gwiazda wiecca, poranna [Lucyfer
mj przyp.].

W antropozofii, czyli neognozie
stworzonej przez Rudolfa Steinera,
Lucyfera uwaa si za brata Chrystusa.
Jeeli pjdziemy tym tropem, istotnie
natrafimy na fragment w Ewangelii,
ktry mona odnie do tej rewelacji.
Mam tutaj na myli przypowie o synu
marnotrawnym [k 15,11-32]. To z
nim wanie moemy utosami upa-
dego Anioa wiatoci, ktry opusz-
cza Ojca, trwoni gnoz, by w kocu
powrci i dostpi wesela. Szerzej ten
fragment omwiem w poprzednim
numerze czasopisma w artykule Zba-
wienie Lucyfera i trzy wskie cieki.
Antropozofia ujmuje Lucyfera w
dwch aspektach pozytywnym i ne-
gatywnym. Opisywany jest on take
jako byt kolektywny, a zatem zawiera-
jcy w sobie wiele istot. Istoty lucyfe-
ryczne graj na ludzkiej pysze i daj
zudzenie boskoci, z drugiej jednak
strony Lucyfer motywuje kreatywno
i duchowo, bdc nawet bezpored-
nim inspiratorem buddyzmu czy hin-
duizmu (a na zachodzie wanie gno-
stycyzmu). Naley te zaznaczy, e
Steiner nie utosamia Lucyfera z sza-
tanem (diabem). Rol szatana w stei-
nerowskiej demonozofii odgrywa
Aryman, ktry odpowiedzialny jest
przede wszystkim za to co bydlce i
wulgarne, za wszystko co zwizane z
materializmem (w aspekcie pozytyw-
nym za rozwj technologii). Lucyfer
natomiast, cakiem przeciwnie, inspi-
ruje jednostronnie do wiata ducho-
wego. Patronuje wic wszystkiemu co
idealistyczne sztuce ekstatycznej,
mistyce ascetycznej, czy wszelkim ten-
dencjom eskapistycznym. W wymiarze
miosnym lucyferyczne s wszelkiego
rodzaju fascynacje erotyczne, nie tylko
w wskim, seksualnym znaczeniu. Wg
Steinera Lucyfer zwizany jest nie tyl-
ko z planet Wenus, ale take i z Mer-
kurym. Ojczyzn jednak istot lucyfe-
rycznych ma by Ksiyc.
W antropozofii mamy wic do czy-
nienia z dwuaspektowym zem. Dwo-
ma skrajnociami. Z jednej strony
skrajnie duchowym Lucyferem, z dru-
giej skrajnie materialistycznym Ary-
manem. Droga zbawienia, to chrystu-
sowa droga rodka, balansu pomidzy
tymi skrajnociami, ktr osiga si
transcendujc kad z nich, dziki sku-
pianiu si na ich pozytywnych aspek-
tach. Sam zatem Lucyfer z jednej stro-
ny stanowi moe zagroenie wprowa-
dzajc czowieka w iluzoryczne wiaty
duchowe, w cakowitym oderwaniu od
planu materialnego, z drugiej za nio-
sc istotn inspiracj do realnego roz-
woju duchowego.
Interesujce wyjanienie symbolu
Lucyfera, ktre koresponduje z gno-
stycznym, znajdziemy take u Bawat-
skiej w dziele Doktryna Tajemna:

Filozofia ezoteryczna nie uznaje
dobra ani za per se, jako istniejcych
niezalenie w naturze. Przyczyn oby-
dwu znajdziemy, ze wzgldu na Kosmos,
w koniecznoci istnienia przeciwiestw i
kontrastw, w zwizku z czowiekiem,
jego ludzk natur, jego ignorancj i
namitnociami. Nie ma wic diaba ani
kompletnego zdeprawowania, tak jak
nie istniej Anioowie absolutnie dosko-
nali, chocia mog by duchy wiata i
Ciemnoci; w ten sposb LUCYFER
duch intelektualnego owiecenia i wol-
noci myli jest metaforycznie prze-
wodni latarni, ktra pomaga czo-
wiekowi odnale drog przez skay i
awice ycia, poniewa Lucyfer jest Lo-
gosem w jego najwyszym, a Przeciw-
nikiem w najniszym aspekcie oby-
dwa za odzwierciedlaj si w naszym
Ego.

Podczas gdy ortodoksja widzi w Lucy-
ferze jedynie negatywny aspekt, gno-
styczna, a take w oglnoci ezoterycz-
na tradycja, najwyraniej dostrzega
zbawcz, owiecajc rol upadego
anioa. Nie przypadkiem zreszt Lucy-
fer uosabia planet Wenus Jutrzenk,
poprzedzajc przecie Wschd So-
ca. Podobnie jak w przypadku om-
wionego ju mitu Sofii, moemy mit
Lucyfera odnie do umysu. W swym
niskim aspekcie diabelskim, buntow-
niczym oznaczaby nasz nisz ja,
ego-umys, a w wyszym nasz ja
wysz. W ten sposb Lucyfer staje si
symbolem umysu, a jego upadek i po-
nowne wzniesienie odpowiada naszej
duchowej drodze. To my wic jestemy
poniekd lucyferami, upadymi anio-
ami, ktre w pocztkowym buncie i
chci dotarcia do wiata, w kocu do-
stpuj owiecenia. Albowiem jak pisa
Carl Gustav Jung czowiek nie dowiad-
cza owiecenia, wyobraajc sobie wie-
tliste postaci, ale sprawiajc, e ciem-
no zyskuje wiadomo, a mistyczna
tradycja doskonale wie, e aby wstpi
na niebiosa, trzeba najpierw zstpi do
piekie duszy. Drog wic zbawienia
duszy, zrozumia dla ezoterykw, jest
transformacja Lucyfera, przemiana
naszego wewntrznego diaba w anioa
wiatoci, co doskonale wyrazi Sama-
el Aun Weor, gnostycki nauczyciel uro-
dzony w Kolumbii, w ksice Pistis
Sophia Unveiled,:

"Lucyfer przemieni nas w Archanioy,
jeli tylko dokonamy Misterium Bafome-
ta w naszym wntrzu. Mosidz musi
zosta wybielony. Spal swoje ksigi i
wybiel Mosidz. Wybiel diaba. Prze-
mie go w Lucyfera. Wybielisz diaba
jeli dokonasz transmutacji seksualnej
energii i wyeliminujesz ego. Ludzie za-
mienili za swojego Lucyfera w diaba.
Kiedy za janiejcy Lucyfer integruje
si z ludzk istot, zamienia nas w Ar-
chaniow wiatoci. (...) Tylko ci, kt-
rzy pracuj z Lucyferem w krgach pie-
kielnych mog osign lub posi to
wiato. Oto Misterium Bafometa i
Abraxasa. wiato rodzi si z Ciemnoci,
a Kosmos wyania si z Chaosu."

Ta przemiana dokonuje si poprzez
odpowiednie ukierunkowanie energii
libidalnej. W seksualnoci czowieka
tkwi bowiem wielka moc, ktrej wa-
ciwe wykorzystanie moe przynie
wielkie profity duchowe. Przejcie od
zwierzcej popdliwoci, dzy i pra-
gnienia egoistycznej rozkoszy, do kre-
atywnej, duchowej i intelektualnej eks-
tazy.
Na tej lucyferycznej ciece (ktra
odpowiada przejciu z sefiry Malchut
przez Jesod i Necach do Tiferet por.
diagram i atrybucje), rozpoczynajcej
si od buntu, czsto powizanego z
egzystencjalnym blem, nastpuje na
kracu drogi co niezwykle istotnego
owiecony ju Lucyfer ginie niczym
Ikar w blasku wschodzcego Soca-
Boga. To nic innego jak mier ego-
umysu. To co rozpoczo si na po-
ziomie decyzji ego, co doprowadzio
upad dusz do wzniesienia, powrotu
do Peni, musiao ulec anihilacji. Lucy-
fer Gwiazda Zaranna Wenus ust-
puje miejsce Socu. Zbawienie staje
si faktem, a wiadomo adepta
wznosi si do sefiry Tiferet.
Jam ciemny jest wrd wichrw po-
mie boy, leccy z jkiem w dal - jak
guchy dzwon pnocy - ja w mrokach
gr zapalam czerwie zorzy iskr mych
blw, gwiazd mej bezmocy.
Ja komet krl - a duch si we mnie wi-
chrzy jak py pustyni w zwiewn pira-
mid - ja piorun burz - a od grobowca
cichszy mogi swych kryj trupio i
ohyd.

Ja - otcha tcz - a pakabym nad sob
jak zimny wiatr na zwidych stawu
trzcinach - jam blask wulkanw - a w
botnych nizinach id, jak pogrzeb, z
nud i aob.
Na harfach morze gra - kbi si rajw
pooga - i soce - mj wrg soce!
wschodzi wielbic Boga.
(Lucifer, Tadeusz Miciski)




31 | S t r o n a

Gnoza
Zakazany owoc
Drzewa ycia
Robert Anton Wilson, T. Piotr Knig
Jest taka historia opowiadana
wrd Wywiadu Wojskowego w Lon-
dynie, gdy wiece dopalaj si a mga
spowija wiat za oknami. Zdarzyo si
to w 1914 roku (tak mwi), gdy An-
glia przegrywaa pierwsz wojn wia-
tow i wydawao si, e tylko cud moe
j uratowa. By sobie pewien facet -
pisarz (tak mwi), Artur Machen, w
ogle nie popularny, mao znany, ty-
powy cholerny Walijczyk a do tego
jeszcze mistyk. C (tak mwi), Walij-
czyk ten, wzi sobie do gowy napisa
opowiadanie o tym, jakiego to rodzaju
cudu Anglii potrzeba, wic wyobrazi
sobie - samego siebie jako w. Jerzego
na czele grupy redniowiecznych ucz-
nikw wspierajcej Anglikw w Mons.
I po tym jak historia zostaa opubliko-
wana w magazynie, kilka przedsibior-
czych gazet odebrao i przedrukowao
to jako fakt. I (tak mwi), cay prze-
klty kraj by na tyle naiwny, eby w to
uwierzy. Dla narodowego morale
uczynio to tyle ile prawdziwy cud by
mg uczyni.
Co jest jeszcze dziwniejsze to na-
stpstwo - i jegomocie z Wywiadu
Wojskowej o tym rozprawiaj oczywi-
cie tylko, gdy pomienie wiec migo-
cz ju bardzo nisko, a mga jest bar-
dzo gsta. onierze na froncie w Mons
twierdz, e widzieli widmo ucznikw,
stworzonych w wyobrani Machena.
Upierali si wrcz przy tym. 40 lat
pniej niektrzy z nich nadal uparcie
twierdz, e tak wanie byo. Mwi,
e wygrali bitw dziki temu nadprzy-
rodzonemu wsparciu. Do zatrwaa-
jce, czy nie???

Dziwnego wicej: Machen, czo-
wiek o zaraliwej wyobrani, by
czonkiem tajnego stowarzyszenia w
Londynie. Ten znany by jako Herme-
tyczny Zakon Zotego Brzasku (Herme-
tic Order of the Golden Dawn), i twier-
dzi, e zna dugo skrywane tajemnice
magii kabalistycznej.
Byo kilku innych, znanych z na-
zwiska, czonkw Golden Dawn. Flo-
rence Farr, jedna z wielkich aktorek
okresu, bya czonkiem GD i to ona daa
Bernardowi Shaw pogldy na temat
yciowej energii i dugowiecznoci
udramatyzowanej w Powrocie do Ma-
tuzalem; te pomysy obecnie maj
wpyw na badania w kierunku prze-
duenia ycia. Algernon Blackwood i
Bram Stoker (twrca Draculi) take
byli czonkami, Londyski koroner te,
jak i inynier elektryk o nazwisku Alan
Bennett, ktry pniej, jako Ananda
Maitreya, odegra kluczow rol we
wdraaniu idei buddyjskich na Zacho-
dzie.
Skandalista Aleister Crowley, ktry
twierdzi, e przyszed na ziemi, aby
zniszczy chrzecijastwo, by czon-
kiem na chwil, i znam te dobrze
pewn histori z I Wojny wiatowej z
nim zwizan. Crowley mia taki zwy-
czaj, aby kadego roku nadawa swoim
uczniom nowe sowo do medytacji. W
1918 roku Crowley zamiast wyrazu da
im numer: 11. Cay rok uczniowie me-
dytowali nad 11 przynajmniej przez
p godziny kadego dnia...I Wojna
skoczya si w 11 minucie 11 godziny
11 dnia 11 miesica. Poczulicie ko-
lejny dziwny dreszcz?
Najbardziej znanym absolwentem
Golden Dawn, tudzie wielkim irlandz-
kim poet by William Butler Yeats. W
1894 roku Yeats przewidywa, e
"prawowici uczniowie bd zwraca si
(ku Golden Dawn) poprzez sny i wizje
oraz dziwne przypadki..." Kabaa,
praktyczna filozofia Golden Dawn, jest
nauk o dziwnych przypadkach - kt-
re s znane racjonalicie jako "zwyke
zbiegi okolicznoci" lub jako "synchro-
nicznoci" dla Jungowskich psycholo-
gw.
Kabaa (rwnie Qabala lub Kabal-
lah) to nauk Boga ofiarowana Ada-
mowi w ogrodzie Eden, wedug wa-
snej tradycji lub te zostaa wymylona
przez grup rabinw w roku 200 na-
szej ery jako rodek przekazywania
wewntrznych nauk ezoterycznych
judaizmu po upadku Jerozolimy.
Wrd wybitnych filozofw rednio-
wiecza i renesansu, ktrzy byli Kabali-
stami mona wymieni Raymonda Lul-
la, Korneliusza Agrypp, Giordano
Bruno, doktora Johna Dee, Pico della
Mirandola i Izaaka Newtona. Kabaa
staa si niemodna w XVIII. wieku i nie
powracaa a do eksplozji umysowej
w 1960 roku - w czasach kultury nar-
kotykw i ekspansji wiadomoci, im-
portu orientalnych nauk o umyle oraz
popularnoci Junga, Learyego i Casta-
nedy.
Jednym ze sposobw, aby osign
przestrze kabalistycznego rozumienia
jest duga i cika refleksja nad szcze-
glnym faktem, e nie moemy y, nie
moemy oddycha bez drzew skrztnie
pompujcych tlen do atmosfery. Ale
drzewa nie "myl" o swej produkcji O2
jako o ukierunkowanym dziaaniu w
celu podtrzymywania naszego ycia.
Dla racjonalisty, wydaje si, e nasze
zapotrzebowanie na tlen nie ma real-
nego zwizku z produkcj tego elemen-
tu przez drzewa; zwyka moliwoci
(lub, jak bardziej wraliwy antropo-
morficznie racjonalista powie: lepy
traf") wyksztacajca si, poprzez na-
turaln selekcje, przez wiele eonw.
Fakt, e istniejemy, jest dla tej filozofii
totalnym przypadkiem, bardzo dziwn
koincydencj.
I dla tego samego racjonalisty, wy-
obrania Artura Machena nie ma rze-
czywistego zwizku z tym, co si dziao
na polu bitwy w Mons. Magiczne po-
wizanie midzy wyobrani Machena
i "zbiorow halucynacj" onierzy jest
tylko zbiegiem okolicznoci - jak ma-
giczna wi midzy nami i drzewami.
Dla kabalisty, racjonalista brzmi jak
czowiek znaleziony w szafie przez
zazdrosnego ma, ktry peen nadziei,
wyjania: "Po prostu przez przypadek,
podczas twojego wyjazdu w interesach
zdarzyo mi si zapuci bez ubrania do
twojej szafy..."
Kabalista, cay wszechwiat widzi
jako sie znaczcych pocze. Pozor-
nie przypadkowe jest pene znacze.
Aby zacz myle jak Kabalici musisz
uwzgldnia, e wszystko jest tak samo
wane jak wszystko inne. Wszystko to
co wydaje si "przypadkowe", "bez
sensu", "chaotyczne", "dziwne", bez
znaczenia " etc. jest tak istotne jak to,
co wydaje si zgodne z obowizujcy-
mi prawami, co jest uporzdkowane i
zrozumiae.
Podstawow technik szkolenia
kabalistycznego jest prba codzienne-
go traktowania kadego zdarzenia i
wydarzenia, jako bezporedniej komu-
nikacji midzy Bogiem a twoj dusz.
Nawet tablice przejedajcych samo-
chodw s takimi komunikatami lub
mog by uznane za takie przez po-
bonych kabalistw. Niektrzy pomy-
l o Freudzie w tym miejscu; i w rze-
czy samej Nathan Fodor skoncentro-
wany na Freudzie, Jungu i okultyzmie
wskazuje, e Freud by pod silnym
wpywem znajomego, ktry by kabali-
st. Sny, wizje i dziwne wypadki, ktre
Yeats myla, e zwrc ludzi ku klima-
tom Golden Dawn s wanie Freudow-
sk "niewiadom materi."
33 | S t r o n a

Bardziej nowoczesna metafora
znajduje si w obecnej neurologii, kt-
ra wskazuje, e mzg jest podzielony
na dwie pkule. Pkul lew, gdzie
ma miejsce wikszo naszego wia-
domego mylenia, i jest ono liniowe;
sprowadza rzeczy do sekwencji przy-
czyn: A powoduje B, B powoduje C i tak
dalej. Prawa pkula, wrcz przeciwnie,
dziaa w gestaltcie spjnych caoci,
systemw kompleksowych.
Kabaa, jak narkotyki, jest celow
prb obalenia liniowoci lewej pkuli
mzgu i pozwala zawartoci holistycz-
nej pkuli prawej zala pola wiado-
moci. Kiedy idziesz ulic i kada tabli-
ca rejestracyjna wydaje si by czci
jednej cigej wiadomoci - jednej nie-
koczcej si narracji, mylisz jak bar-
dzo zaawansowany teoretyk kabalista.
[Albo wanie jeste nastukany ze swo-
jej faji ;)] Praktyczna kabaa (lub magia
kabalistyczna) jest sztuk wykorzysta-
nia tej holistycznej percepcji do two-
rzenia efektw, ktre dla laika w kaba-
le wydaj si tylko dziwnymi przy-
padkami.
Legendarny przykad dotyczy in-
cydentu, kiedy krl Polski zosta we-
zwany przez swoich doradcw, aby
zezwoli na pogrom ydw. Jeden sta-
ry rabin chasydzki, a chasydzcy rabini
spdzaj wikszo swojego czasu na
studiowaniu kabay, usiad na wie o
tym i udawa, e co pisze, ale on nie
pisa. Zamiast tego, wiadomie prze-
wrci swj kaamarz trzy razy. Jego
studenci, ktrzy to widzieli, myleli, e
stary ju troch fiksuje. Wtedy, kilka
dni pniej przysza wiadomo ze sto-
licy: "Krl prbowa podpisa zlecenie
na pogrom trzy razy i za kadym razem
przez dziwny przypadek przewraca
si jego kaamarz". Nie dam rady tego
podpisa - zawoa krl w kocu - Bg
jest temu przeciwny!
Kada z kultur Orientu ma jaki
swj odpowiednik kabay - pewn neu-
rologi medytacji, wizualizacji i jogicz-
nych wygibasw obliczonych na zdol-
no zmiany wiadomoci lub jej cz-
ci, od zwykej nadczynnoci lewej
pkuli po zwyk niedoczynno pra-
wej pkuli. Kaba od wszystkich tych
orientalnych dyscyplin rni fakt, e
jest tak systematyczna jak wszelkie
nauki przyrodnicze, cho znacznie od
nich dziwniejsza.
System kabay jest swego rodzaju
ontologicznym ukadem okresowym
pierwiastkw (patrz ilustracja na tylnej
okadce). Cel tego rysunku jest dobrze
zdefiniowany przez wybitnego wsp-
czesnego kabalist (i jungowskiego
psychologa) dr Izraela Regardie, ktry
opisuje go jako "pamiciowy system
psychologii... do wyksztacenia woli i
wyobrani."
Drzewo, jak wida, skada si z
dziesiciu krgw zwanych wiatami
(sefirami), i 22 cieek czcych te
wiata. Kade wiato oznacza od-
dzielny poziom wiadomoci, a wic
osobny poziom rzeczywistoci. Dla ka-
balisty, kada postrzegana rzeczywi-
sto jest funkcj poziomu wiadomo-
ci, ktra j postrzega, i jak wiele z rze-
czywistoci moesz zaabsorbowa za-
ley od tego jak zasobna jest twoja
wiadomo. cieki, ktre s bardziej
techniczne ni wiata, s sposobami
przejcia z jednego wiata (jednego
poziomu wiadomoci) do drugiego.
Celem kabay jest, aby zawsze wiedzie
w ktrym wietle jeste, jaki jest po-
ziom wiadomoci, ktra tworzy to co
postrzegasz, oraz zna cieki czy
sztuczki, aby dosta si z jednego wia-
ta (postrzeganej rzeczywistoci) do
innego.
Dion Fortune, kabalistka a take
psychoanalityk, praktykujca pod swo-
im prawdziwym nazwiskiem, Violet
Wirth, podsumowuje to wszystko,
mwic, e kabaa jest "sztuk powo-
dowania zmiany w wiadomoci po-
przez akt woli".
Drzewo ycia mona wic uzna za
map tych elementw wiadomoci,
ktre (a) dziaaj w kadym - dolne
czci drzewa, oraz (b) te, ktre s
czynne tylko dla adeptw rnorod-
nych szk - wysze czci drzewa.
Pragmatyczna teoria kabay mwi, e
kade dziaanie tworzy nowy "wszech-
wiat", kady eksperyment tworzy no-
wego eksperymentatora, kady taniec
tworzy nowego tancerza. Rozwijamy
si i ewoluujemy nieustannie, zwykle
tego nie zauwaajc, lecz przez niekt-
re kluczowe punkty moemy dokona
mentalnego skoku kwantowego do
poziomu wiadomoci, ktra stawia
nas w nowej rzeczywistoci, nie za-
uwaanej nigdy wczeniej. Kade z
tych wiate na Drzewie ycia repre-
zentuje taki kwantowy skok.
Konkretnie, wszystko zaczyna si
w Malkut (10), na samym dole drze-
wa, co stanowi najniszy poziom wia-
domoci. To, co Freud nazwa faz
oraln: zwyczajnie przecigamy si i
czekamy na karmienie. Alkoholicy, uza-
lenieni od opiatw oraz wikszo
ludzi objtych opiek spoeczn z "psy-
chologicznych" przyczyn reprezentuje
ten stan w jego czystej postaci, ale i my
wszyscy go zawieramy i potrafimy po-
gry si w nim w wystarczajco sil-
nym stresie. "Nie mog sobie poradzi,
niech kto mi pomoe!" Usysz przeni-
kliwe woanie dziecka - Maaa-Maaa! a
dowiesz si czym jest Malkut!
Powyej tego jest Jesod (9), obszar
silnej wiadomoci ego, to co Gurdi-
jew nazywa wiadomym cierpieniem.
To miejsce gdzie walczysz by by
prawdziwym gociem, by by szano-
wany, odpowiedzialny i samowystar-
czalny. Jeli nigdy nie potrafisz wyj
ponad, staniesz sie tym, co lekarze na-
zywaj typ A i jeste na dobrej drodze
do rychego zawau serca.
Istniej dwa sposoby, aby przekro-
czy zmagania Yesod. Jedno to przej-
cie do Hod (8), ktre mona nazwa
taktyk racjonalisty (dr Carl Sagan
moe posuy tu jako model), a drugi
do Necach (7), ktre jest strategi
lepej religijnoci (Jerry Falwell, po-
wiedzmy).
Wedug kabay, zarwno skrajny
racjonalista jak i wulgarny fanatyk re-
ligijny s asymetryczni, w nowocze-
snym jzyku neurologicznym, racjona-
lista przechyla si zbyt bardzo na
czynno lewej pkuli a religijny za
nazbyt na praw cz mzgu. Synteza
lub zrwnowaenie, przenosi do rod-
kowego filaru i jest reprezentowana
przez wiato zwane Tiferet (6), o
do uroczym znaczeniu: "Pikno" w
jzyku polskim. Patrzc na drzewo,
wida, e racjonalista ma inn ciek
do Tiferet od tej ktr ma wyznawca
religijny. Racjonalista musi i drog
NUN ("ryba") a religijny ciek AYIN
("oko"). Kada ksika o kabale powie
ci co oznacza NUN i AYIN w katego-
riach pocigajcych za sob zawioci
psychologicznych transformacji. Na
szczcie mamy karty tarota stworzone
i poprawiane przez kabalistw, ktre w
jaskrawy sposb odzwierciedlaj zna-
czenia NUN i AYIN przez co atwo s
przekazywane do podwiadomoci. Te
dwie karty zwane s odpowiednio:
mier i Diabe. Kady, kto posiada
znikom wiedz z zakresu psychologii
moe wychwyci o czym tu mowa -
racjonalista musi zaprzyjani si z
Diabem a religijny ze mierci. To jest
to co Jung mia na myli, mwic: ka-
dy czowiek musi zmierzy si z wa-
snym cieniem. (Kada cieka na drze-
wie posiada swoj kart tarota ilustru-
jc j i najszybszym sposobem, aby
drzewo stao si jasne dla twojej nie-
wiadomoci, jest ukad kart reprezen-
tujcych drogi czce wiata. Nastp-
nym krokiem jest przeprojektowanie
karty w zakresie swojego wasnego
zrozumienia. Niektrzy kabalici prze-
projektowuj tarota co dwa lub trzy
lata, poniewa ich zrozumienie ronie.)
Tiferet, zrwnowaone centrum za-
rwno pomidzy jak i nad racjonali-
zmem (hod) i religijnoci (necach),
oznacza pikno, jak ju powiedzielimy
wczeniej. Jest to pierwsze wiato,
ktre nie pojawia si w normalnej,
redniej statystycznej wiadomoci i
utosamiane jest ze wszystkim, co na-
zywamy odrodzeniem i przebudze-
niem. Jest to dhjana w systemie Hindu,
umys Buddy w buddyzmie, nowy Adam
w listach w. Pawa oraz Kosmiczna
wiadomo Chrystusowa u chrzeci-
jaskich kabalistw. Stanowi ono ca-
kowit reorganizacj psychiki na o
wiele wyszy poziom funkcjonowania,
ni wikszo ludzi kiedykolwiek b-
dzie moga osign. Kiedy dr Timothy
Leary mwi aforystycznie, e "ukad
35 | S t r o n a

nerwowy nie widzi kolorw, nie czuje
blu"; mia na myli, e na tym pozio-
mie ukad nerwowy nie widzi kolorw,
nie czuje blu. Lecisz i jest to pierwsze
wiato na drzewie, ktre naprawd
czujesz jako wiato. Kwasiarze bd
wiedzie o czym mowa.
Powyej Tiferet s dwa niesyme-
tryczne wiata nazywane Gewura (5)
i Chesed (5). Z grubsza, Gewura jest
planem nietzscheaskiego nadczo-
wieka - kogo kto jest bardziej wia-
domy od przecitnych ludzi i o tym
wie. W symbolice George'a Lucasa,
Gewura oznacza by uwiedzionym
przez ciemn stron Mocy. To musi by
zrwnowaone przez Chesed, ktra
jest pokor w najgbszym, ego-
destruktywnym sensie. W argonie
Castanedy, Gewura znaczy "bra odpo-
wiedzialno" a Chesed jest tym czym,
co zawsze przypomina, e "nie jeste
waniejszy od kojota". Gewura mwi:
"Jestem Bogiem"; Chesed mwi: "Tak
jak wszyscy i wszystko inne nim jest!"
Istniej jeszcze trzy najwysze
wiata na drzewie. S one znane jako
boskie i s jeszcze dalej od zwykej
ludzkiej wiadomoci ni w przypadku
Tiferet, Gewura lub Chesed. Wielu Ka-
balistw mwi, e nie mona ich osi-
gn bez bezporedniej pomocy
Wszechmogcego. A nawet z tak bo
pomoc, osiganie tych sfer, znane jako
"przekraczanie otchani", uwaane jest
za naszpikowane niebezpieczestwa-
mi.
Pierwsze dwie emanacje wiata to
Chochma (2) i Bina (3). Zauwaysz, e
na diagramie s one niezbalansowane
w rodkowym filarze. Zasadniczo,
Chochma jest w bezporednim kontak-
cie z mskim aspektem "Boga" i odpo-
wiada wszystkiemu, co kojarzymy z
Jehow, Jowiszem, Brahm, Zeusem,
etc. Bina bezporednio koresponduje z
kobiec stron boskoci i odpowiada
Wenus, Isztar, Kali lub Biaej Bogini jak
nazywa j Robert Graves. Kabaa m-
wi, e kade z tych bliskich spotka
musi by zrwnowaone". Oznacza to,
e trzeba wyj zarwno poza Wielkie-
go Tat jak i Wielk Mam, aby doj
do ostatecznego wiata, Keter (1),
Centrum - equilibrium caej wiado-
moci, ktra jest poza pci, poza prze-
strzeni, poza czasem, poza sowami i
poza wszelkimi kategoriami. W skr-
cie, Keter jest dokadnie tym, czego
wszyscy mistycy Wschodu poszukuj:
czyst wiadomoci nieskaon emo-
cjami, ideami lub wyobraeniami, a
wic jest nieskoczona i bezksztatna.
Kabaa jest bardzo skomplikowana i
cholernie krta, powyszy szkic jest
niczym wicej jak zarysem tego co
Drzewo ycia zawiera; na poziomie
omawiania chemii mwi, e istnieje
osiem rodzin elementw lecz nie idzie
dalej aby wykaza elementy, ktre
tworz kad z tych rodzin. Omwienie
kabay w peni wymaga wielu ksiek, i
faktycznie jest jedna susznej wielkoci
ksika, Liber 777, napisana przez Ale-
istera Crowleya, ktry skada si tylko i
wycznie z wykazu elementw przy-
padajcych na kade wiato i ciek
drzewa (tzw. tablice korespondencji).
Liber 777 skada si z 155 stron z czte-
rema kolumnami na kadej stronie.
Nastpnie patrzc na Drzewo ycia na
ciek midzy Chochma i Bina, okazu-
je si ona by Daleth ("drzwi"), ktrej
odpowiada w tarocie karta Cesarzowa.
Jeli spojrzysz na Cesarzow natych-
miast zauwaysz, e to kobieta w ciy
siedzca w otoczeniu rolinnoci. To
powinno pokaza twojej niewiadomo-
ci znaczenie cieki Daleth. (Przez
dziwny przypadek lub zbieg okolicz-
noci karta Cesarzowej, w wikszoci
talii kart tarota, od zawsze zawiera
symbol wyzwolenia kobiet i to na du-
go przed powstaniem ruchu femini-
stycznego. To powinno pomc wstrz-
sn twoj wiadomoci.)
Jeeli karta Cesarzowej nie powie
Ci wystarczajco duo, moesz zapo-
zna si ze znaczeniem Daleth w ja-
kimkolwiek podrczniku kabalistycz-
nym, takim jak np. Liber 777 Crowleya.
Przekonasz si, e Daleth "korespondu-
je" z takimi rzeczami jak planeta We-
nus, kolor szmaragdowy, abd, ra,
drzewo sandaowe, heptagram (sied-
mioramien gwiazd) etc. i najmoc-
niejsza jest w pitek. Tak wic, aby do-
sta si z Chochma do Bina, mona
skonstruowa rytua - udramatyzowa-
n operacj przemiany umysowej,
wykonanej w granicach heptagramu, w
pitek wieczorem gdy Wenus wscho-
dzi, uywajc szmaragdowych ozdb,
r, pir abdzia i kadzida sandao-
wego. Jeli zastosujesz te wszystkie
odpowiedniki i wiesz jak napisa rytu-
a, posiadajc wystarczajce dowiad-
czenie w kabale do rozwinicia pot-
nej woli i wyobrani (wizualizacji),
powiniene osign Bina, wizj
wszechkochajcej Matki.
Analogicznie, korzystne s te dni,
perfumy i figury geometryczne oraz
inne akcesoria, dla jakiejkolwiek ope-
racji zmiany w mzgu. Niedziela jest
najlepsza dla Tiferet (wiadomo
Chrystusa), poniedziaki dla Jesod (bu-
dowanie silnego ego), wtorek dla Ge-
wura (kumulacja mocy), roda dla Hod
(mdro), Czwartek dla Necach (sia
moralna), pitek dla Bina i sobota dla
Chokmah itd.
To jednak tylko szkielet Kabay.
Prawdziwa praca kabalistyczna polega
na zapoznaniu si ze wszystkimi kore-
spondencjami na Drzewie ycia i
wszystko czego dowiadczasz analizu-
jesz tak aby byo indeksowane przez
mzg jako kabalistyczny przekaz. Tak
wic jeli wyjdziesz przez drzwi i na
zewntrz zobaczysz drzewo palmowe,
natychmiast (przez wasne uwarun-
kowanie z kaba) mylisz o Wenus i
Hermesie - bo drzwi to Daleth - Wenus
a palma to Beth wic Hermes. Gdy zo-
baczysz tablice rejestracyjne na kt-
rych jest liczba 333 to pamitasz, e
jest to liczba egoizmu i wprowadzenia
w bd i trzeba zapyta co egoistyczne-
go i bdnego pozostaje w tobie. Krtko
mwic, nic nie jest banalne, nic nie
jest nieistotne ani te nic nie jest bez
znaczenia. Cay wszechwiat, jak rzek
Crowley, staje si cigym rytuaem
inicjacji.
Zapytano raz Mistrza Zen: Co to
jest Zen? Uwano - odpowiedzia. Czy
to wszystko? - pytano dalej. Uwano -
powtrzy Mistrz. Nie powiesz czego
jeszcze? - upiera si pytajcy. Uwa-
no - powiedzia Mistrz, raz jeszcze.

Kabaa kreuje uwano przez uy-
cie Drzewa ycia kluczc kade moli-
we wraenie do jednej z Sefir lub cie-
ek a wic do etapu w ewolucji wia-
domoci. wiat staje si - jak u Platona
lub Mary Baker Eddy i Sir Humphreya
Davyego kiedy sprbowali podtlenku
azotu - niczym wicej jak tylko poj-
ciami.
Teoretycznie Kabaa jest mocno
zainteresowana sowami i liczbami, w
rzeczy samej twierdzc, e kade sowo
jest liczb. To jest dosowna prawido-
wo w jzyku hebrajskim gdzie
wszystkie litery to cyfry a sowa to
liczby otrzymane przez dodanie do
siebie poszczeglnych cyfr tych liter.
Kabaa twierdzi, e wszelkie sowa o
tej samej wartoci liczbowej s w pew-
nym sensie identyczne lub w korespon-
dencji ze sob. Na przykad, achad (dla
uproszczenia pisz w jzyku hebraj-
skim, jak gdyby by angielskim) ma
warto 13. Tak samo jak ahebah. Co
to znaczy? C, achad tumaczy si jako
"jedno" a ahebah jako "mio" wic
matematycznie stwierdzajc, jeli rze-
czy s jednej wartoci s te rwne
sobie nawzajem. Kabalista kalkuluje, e
jeli mio (ahebah) rwna jest 13 i
jedno (achad) te rwna jest 13 prze-
to mio jest rwna jednoci. I oczywi-
cie, kiedy kochasz kogo jeste z tym
kim zjednoczony. Jeste szczliwy
jeli ten kto jest szczliwy lub cier-
pisz gdy ta osoba cierpi. Mao tego, to
dziaa rwnie od tyu, wedug niekt-
rych kabalistw: 31 to 13 wstecz a za-
tem 31 mistycznie jest takie samo jak
13. I najstarsze imi boga w hebraj-
skim to AL o wartoci 31. Dlatego te
bg rwny jest mioci rwnej jedno-
ci.
I wszystko byoby fajnie, wesoo i
sympatycznie gdyby nasza pierwsza
lekcja teoretycznej kabay polegaa na
wymylaniu takich wanie przyjem-
nych informacji.
Niestety, LA (nic) take jest rwne
31. Czy Bg jest zatem niczym? Czy jest
37 | S t r o n a

jednoci, ktra jest niczym? Czy te
mioci?
Teoretyczny Kabalista si tym nie
zmiesza. Bg jest niczym, mwi sta-
nowczo - NO-THING. W tej kwestii jest
zgodny z buddystami i hinduistami, jak
i z kadymi najbardziej zaawansowa-
nymi mistykami wszystkich tradycji.
To tylko brzmi dziwacznie dla tych
prymityww ;) z dou Drzewa ycia w
Hod (racjonalizm) lub Necach (kon-
wencjonalna religijno). Jeli utrzy-
masz si w kabale wystarczajco dugo,
to boskie NIC w kocu stworzy idealny
sens dla Ciebie.

Niestety, jeszcze zanim ugryziesz"
Keter - Gow bez gowy, Boskie Nic -
bd pewien, e napotkasz jeszcze po-
tniejsze wstrzsy w teoretycznej ka-
bale. Tak wic, Nachasz, w w Ksidze
Rodzaju, sam diabe ma warto 358.
Nie trzeba daleko szuka, aby znale
inne hebrajskie sowo o wartoci 358.
Dostaniesz tym w eb jak tylko roz-
poczniesz nauk kabay. To mesjasz!!!
W jakim sensie diabe moe by mesja-
szem? Niektrym gowicym si nad
tym kabalistom niele odwalio.
Urok Kabay polega na tym, e
wszechwiat dostosowuje si - lub w
danym stanie podekscytowania i nad-
miernego pobudzenia, wydaje si do-
stosowa w sposb uwypuklajcy takie
rozterki. Kiedy po raz pierwszy odkry-
em paradoks: 358 - diabe - mesjasz,
wyjedaem akurat do Los Angeles w
interesach. Kiedy dotarem do mojego
hotelu okazao si, e dano mi pokj nr
358. To co w rodzaju dziwnego przy-
padku o ktrym Yeats mwi, jako o
jednym z portali Kabay. . .
Przez kilka lat angielski biolog Ly-
all Watson zbiera materiay z zakresu
jungowskiej "niewiadomoci zbioro-
wej" - marzenia, stany hipnotyczne,
mediumiczne zjawiska, pismo automa-
tyczne etc. W swojej ksice, Lifetide,
Watson wykada wstpne podsumo-
wanie danych:
... jest spjno/identyczno w to-
nie, strukturze sowa, uczuciu i przeka-
zie niemal wszystkich tych rzeczy. To
zjawiskowa jako i mam wraenie, e
zdecydowana, przewaajca cz do-
wodw, ktre dostrzegam to cykl pro-
dukowany przez jednego olbrzymiego
marzyciela"

William Butler Yeats, prbujc
uzasadni przyjacioom - racjonalistom
swj interes w magii kabalistycznej,
wpad na t sam metafor:

"Granice naszych umysw s zaw-
sze przemieszczajce si i wiele umy-
sw moe wzajemnie na siebie wpy-
wa, jakby to byo, tworzyo lub obja-
wiao istnienie jednego umysu.... nasze
wspomnienia s czci jednej wielkiej
pamici... pamici Natury samej w so-
bie".

Ten jeden wielki marzyciel" lub
jedna wielka pami" moe zosta
osignity przez kabalistyczne prakty-
ki, medytacj zen, LSD jak i przez kil-
kanacie innych jeszcze sztuczek. Owa
jako jednoci jest taka sama bez
wzgldu na to kto jej dostpuje i skd
by nie by - z Indii 500 lat przed nasz
er czy Florencji roku 1300 lub te dzi-
siaj w Nowym Jorku. To zdaje si by
ponadczasowe" lub niezwizane z
naszym wiadomym rejestrowaniem
cigoci upywajcego czasu nawet dla
freudowskiego materialistycznego ob-
serwatora. Jedn z korzyci bada psy-
chologii naszych czasw, poczwszy od
Freuda i Junga po badania nad LSD w
latach 60-tych oraz ruchw oywienia
potencjau ludzkiego, jest to, e po-
nownie zwrciy one nasz uwag, po
raz pierwszy od XVII. wieku na to, e
taki poziom psyche istnieje w nas
wszystkich i nie moe zosta zwyczaj-
nie represjonowany lub po prostu zi-
gnorowany.
Kabalici, wymiewani w XIX. wie-
ku niczym oszoomy lub szarlatani, po
wszystkim wydaj si mia ostatni.
Moe by tylko jedna osoba na 10.000
lub na 100.000, ktra powanie studiu-
je kaba, ale jedna trzecia awangardy
ludzkoci rozumie kabalistyczn logik
bardzo dobrze. Jeli pokaesz im
Drzewo ycia i je wyjanisz, mog po-
wiedzie, e jest ono alternatyw map
czakr - jeli rozumuj wedug wschod-
nich nauk; anatomi zbiorowej nie-
wiadomoci - dla idcych za Jungiem;
lub teori obwodw neurologicznych
dla zwolennikw Tima Learyego, ale w
taki czy inny sposb kompatybilno
udaje si atwo rozpozna. Dla wsp-
czesnych Yeatsowi by to bekot.
Wywiad Wojskowy nigdy nie mg po-
j, jak angielscy ucznicy" wyciekli z
wyobrani Artura Machena wprost do
postrzegania onierzy w Mons. Lecz
czytelnicy tego magazyny wiedz.
Czy nie ?



















































39 | S t r o n a

Gematria
Cuda gematrii
grecko-hebrajskiej, czyli o imionach anielskich
wiatosaw Florian Nowicki
Mniej wicej rok temu po czci
za spraw snw pojawiajcych si w
gronie zaprzyjanionych ze mn osb
interesujcych si sprawami ezote-
rycznymi, ale po czci te dziki Cy-
prianowi Sajnie, ktry wskaza, e licz-
ba 153 ryb, o ktrych jest mowa pod
koniec Ewangelii wedug witego Jana,
odnoszona bywa do wartoci gema-
trycznej imienia Marii Magdaleny
q Moooqvq zajmowaem si, tro-
ch dla zabawy, gematri greck. Jest
wiele poszlak wskazujcych na to, e
nasz Tczowy Anio o ktrym mowa
jest w ksice Tarot Apokalipsy, na-
pisanej przeze mnie wsplnie z on,
Magdalen Walulik chcia z jakich
wzgldw zwrci moj uwag na
greck gematri jako na specyficzny
szyfr do komunikacji z pracujc dla
niego grup osb. A jednym ze sposo-
bw jego dziaania jest zsyanie snw.
Pierwszym snem z sugesti gema-
tryczn by, jak sdz, sen Magdaleny z
7 kwietnia 2009 roku o autobusie nu-
mer 1011 i o Klarze Wojant, bdcej
naszym kanaem do komunikacji z
Anioem Tczowym, ktrego zasadni-
czym imieniem, jakim si nam przed-
stawi, jest imi Akataleptos, co po
grecku znaczy Nieuchwytny. Oto ten
sen w duym skrcie: nio mi si, e
jad warszawskim autobusem numer
1011 z rodzin i z dziemi. Wszystkie
miejsca w autobusie s zajte. Siedz
naprzeciwko Klary. Obok Klary staje w
przejciu drobna mia staruszka i nie-
miao siada wiartk pdupka obok
Klary.
Zanim odkryem, e ten numer au-
tobusu 1011 jest wartoci gema-
tryczn imienia Akotoqtto, liczba
1011 kojarzya mi si przede wszyst-
kim z Jungowskim archetypem Jani
czy te bstwa, czyli struktur oscy-
lujc pomidzy Trjc a Czwrc, w
ktrej czwarty element nie pasuje do
trzech pozostaych. Istotnie, jeli bu-
dowa tak struktur z liczb, to nie ma
liczb bardziej si do tego nadajcych
ni jedynki i zero, tote moliwo
spekulowania na ten temat skutecznie
mnie odwioda od poszukiwa innego
znaczenia tej liczby. Nie chc bynajm-
niej twierdzi, e ten trop Jungowski
by faszywy chodzi jedynie o to, e
wspomniana liczba ma wiele innych
znacze, ktre jednak ujawnia dopiero
gematria grecka.
Kiedy, na przykad, abstrahujc od
archetypu Jungowskiego, poprzesta-
niemy na ortodoksyjnej Trjcy chrze-
cijaskiej, wwczas liczba 1011 zo-
stanie zredukowana do 111 = 37 x 3, a
to oznacza, e zawiera ona jako dziel-
nik Chrystusow liczb 37, ktra jak
si okazao bdzie konsekwentnie
przeciwstawiana w przekazach od Aka-
taleptosa Hermesowej liczbie 47. A
nawiasem mwic 111 to grecka gema-
tria imienia Abel (o A|q). A imi to
od razu wprowadza wtek dwch bra-
ci, Kaina i Abla, Lucyfera i Chrystusa,
Syna Marnotrawnego i tego drugiego,
ktry zosta z Ojcem, i take przeci-
wiestwo liczb 37 i 47 ustawia w tym
kontekcie. Cakiem przy tym niewy-
kluczone, e staruszka, ktra we nie
Magdaleny wciska si, by usi obok
Klary, ma znaczenie owego zera doda-
nego do trzech jedynek i zarazem re-
prezentuje element archetypu starsze-
go ni teologia chrzecijaska, nawi-
zujcy do matriarchatu i Wielkiej Bogi-
ni, wyeliminowanej z patriarchalnej
religii chrzecijaskiej.
eby odkry w numerze autobusu
liczb 47, wystarczy zauway, e 1011
to po grecku: _iioi koi cvocko = 730
+ 31 + 85 = 846 = 47 x 18.
Skoro za Akataleptos okrelajc
swoj tosamo, swoje imi, wymienia
rwnie greckiego Hermesa, to zauwa-
y naley, e o Hc ma w gematrii
greckiej warto liczbow 70 + 353 =
423 = 47 x 9, a to oznacza, e 846 jest
jakby po dwakro Hermesem (423 x 2
= 846). Nasuwa si wic pytanie, co
bdzie w tym ukadzie po trzykro
Hermesem?
Ot 423 x 3 = 1269 = 47 x 27 to
warto gematryczna greckiego zapisu
sownego liczby 37:
tiokovto koi ctto = 852 + 31 + 386
= 1269.
eby byo mieszniej, dodam, e
liczba 9 (czyli dzielnik 423 = 47 x 9) ma
w zapisie sownym, czyli jako cvvco,
warto gematryczn tak jak
o A|q = 111 = 37 x 3.
Pewne sugestie co do znaczenia
Hermesowej liczby 423 (Hermes po-
jedynczy) zawieraj inne wyrazy o
takiej samej gematrii: 1. Przymiotnik
cqviko, czyli grecki, informuje,
e imi Hermes okrela greckie obli-
cze istoty, ktra ma te inne oblicza i
imiona, takie jak rzymski Merkury,
egipski Thoth i inne. 2. Rzeczownik
o cco, czyli dowodzenie,
przekonywanie, zbijanie, odpowia-
da intelektualnemu aspektowi natury
Hermesa. 3. Rzeczownik
q ocioiooiovio, czyli bogobojno,
zabobonno odnosi si do sfery reli-
gijnej, do dowiadczania sacrum, lku
przed mocami duchowymi (boskimi
lub demonicznymi). 4. Rzeczownik
oicooo, czyli wyjcie, przejcie,
droga, wynik, czy w ramach pro-
cesu znaczenia dwch poprzednich
rzeczownikw, poniekd nawzajem
przeciwstawne, sugerujc, e ze stra-
chu przed bstwem i z zabobonu wy-
chodzi si dziki rozumowemu rozja-
nieniu tej sfery.
Liczb Hermesa podwjnego,
846, ma jako swoj warto gema-
tryczn rzeczownik q outokcio,
czyli samowystarczalno, niezale-
no, niezawiso. Skoro jest to za-
razem liczba zapisu sownego liczby
1011, ktra jest gematri imienia
Akotoqtto, wic Akataleptos ma
natur Hermesa podwjnego, ktrej
istot jest niezaleno. O ile Hermes
jest posacem bogw, kursujcym
midzy Olimpem a ziemi i wiatem
podziemnym, o tyle Akataleptos od-
powiada archetypowi Syna Marno-
trawnego, Lucyfera, Kaina itp. nie
chce by jedynie chopcem na posyki.
Zreszt sam si nam przedstawi jako
inspirator idei konkurencyjnych w sto-
sunku do tych oficjalnie panujcych,
czyli idei heretyckich. Skdind jednak
rwnie idea chrzecijaska bya po-
cztkowo herezj w onie judaizmu, a
Akataleptos te macza w niej palce, w
szczeglnoci inspirujc Jana z Patmos,
autora Apokalipsy.
Liczb Hermesa potrjnego, 1269,
maj jako swoj warto gematryczn
(poza greckim sownym zapisem liczby
37) trzy rzeczowniki: 1. oto_qoi,
czyli uywanie, 2. oio_uvq, czyli
wstyd, haba, poczucie wstydu,
honor, 3. o okouotq, czyli su-
chacz, ucze. Znaczeniem tej liczby
w kontekcie znaczenia Hermesa po-
dwjnego jako Syna Marnotrawnego
(ukasz 15, 11-32) jest powrt Syna
Marnotrawnego do ojca po tym jak
uywa ycia oraz wolnoci i zuy,
zmarnotrawi przypadajca mu cz
ojcowizny. Ten syn si wstydzi tego,
co zrobi, mwic: zgrzeszyem [],
ju nie jestem godzien nazywa si sy-
nem twoim. Ale opuszczenie Ojca i
na koniec powrt do niego to skdind
konieczne momenty w urzeczywist-
nianiu si boskiego Absolutu. Jakob
Bhme utosamia Syna opuszczajcego
Ojca z Lucyferem, a Syna powracajce-
go do Ojca z Chrystusem. Nie ma po-
wrotu bez opuszczenia i nie powraca
si bynajmniej z pustymi rkami. Syn,
tuajc si po wiecie, czego si na-
uczy i tak naprawd wyruszy w wiat
po nauk i powrci wzbogacony t
41 | S t r o n a

nauk. Std trzecim rzeczownikiem
jest ucze.
Inaczej mwic, gematria grecka, w
ktrej zapis sowny liczby 37 ma gema-
tri podzieln przez 47, sugeruje, e
wtek dwch braci jest tylko rozbiciem
na dwa elementy jednego i tego same-
go Syna i jednego i tego samego proce-
su: mianowicie odchodzeniu od Ojca
patronuje liczba 47, a jego powrotowi
liczba 37. Std 47 bdzie oznacza
starszego Syna, a 37 modszego, gdy
najpierw si odchodzi, a dopiero potem
si powraca.
Zwizek liczby 37 z Chrystusem jest
widoczny w gematrii greckiej imienia
Jezus Iqoou = 888 = 37 x 24, a take
Chrystus Xioto = 1480 = 37 x 40,
co oznacza zarazem, e zoenie
Iqoou Xioto te bdzie miao ge-
matri podzieln przez 37, mianowicie
2368 = 37 x 64.
Rwnie opis nieba z Apokalipsy
wskazuje na zwizek Chrystusa z liczb
37, poniewa po zliczeniu wszystkich
wymienionych w niebie postaci Chry-
stus jako Siedmiorogi i Siedmiooki Ba-
ranek okazuje si trzydziesty sidmy: 1
Najwyszy na tronie + 7 duchw Bo-
ych + 4 ywe istoty + 24 Starszych + 1
Baranek = 37.
Kiedy jednak policzymy gematri
jego okrelenia z Apokalipsy baranek
stojcy jakby zabity, to okae si, e
zawiera ona jako dzielnik 47, a do tego
jest konkurencyjna w stosunku do war-
toci gematrycznej kombinacji Jezus
Chrystus:
oviov cotqko e coocvov =
3008 = 47 x 64,
Iqoou Xioto = 2368 = 37 x 64.
Najwyraniej ten Baranek (47) w
Apokalipsie najpierw narodzi si jako
czowiek na ziemi i na ziemi si prze-
mieni, czyli dostpi owiecenia, stajc
si Synem Boym, a dopiero potem
trafi do Nieba, by jego Ojciec mg cie-
szy si z tego, e ma Syna. I nawiasem
mwic, wraz z nim cieszy si te cae
niebo. A w alternatywnej wersji (37)
Ojciec posya na ziemi swego Syna,
ktry jest Synem zrodzonym w niebie,
a nie na Ziemi. I posya go na ziemi nie
po to, by si tam narodzi jako Syn Bo-
y, lecz raczej po to, by zosta tam jako
Syn Boy zabity na ofiar.
T sam gematri co baranek sto-
jcy jakby zabity ma jedno z okrele
anioa z ksieczk z 10 rozdziau Apo-
kalipsy, o ktrym nasz Anio Tczowy
twierdzi, e to jest wanie on. Chodzi o
okrelenie oblicze jak soce, czyli:
to to_etov e o qio = 47 x 64.
Ale z kolei inne jego okrelenie, od
ktrego nazywamy go Tczowym,
mianowicie tcza wok gowy, czyli
ii cti tqv kcoqv, ma gematri
1702 = 37 x 46, tak sam zreszt jak
archanio Michael, czyli
o_oco Mi_oq, ktry, jak wia-
domo, walczy zawsze po stronie Chry-
stusa. Podobnie jego trzecie okrelenie:
stopy jak kolumny ognia, czyli
tooc e otuoi tuo, ma gematri
Chrystusow: 3219 = 37 x 87.
Waniejsza jednak jest tcza wo-
k gowy, gdy 1702 = 37 x 23 x 2, a
23 jest liczb czowieka jako liczba par
chromosomw w ludzkim DNA.
Oto dla przykadu kilka greckich
wyrazw, w ktrych gematrii liczba 23
jest dzielnikiem:
23 x 1 = 23 = Gaja (Ioio)
23 x 2 = 46 = Adam (Aoo)
23 x 3 = 69 = Atena (A0qvo)
23 x 5 = 115 = zagadka (oivio)
23 x 8 = tajemne obrzdki religijne
(oio)
23 x 18 = 414 = Ewa (q Euo)
23 x 19 = 437 = Herakles
(o Hokq)
23 x 22 = 506 = glina ceramiczna
(o kcoo)
23 x 26 = 598 = teurgia, boe dzieo
(0couio)
23 x 29 = 667 = embrion (c|uov)
= Maria Dziewica (Moio Ho0cvo)
23 x 38 = 874 = wznoszenie si du-
szy ku Bogu (q ovoeq) = srebro
(ouo)
23 x 40 = 920 = oko (o0oo),
jajko (eov), Bdcy (o ev)
23 x 42 = 966 = Gra Oliwna
(to coiev)
23 x 46 = 1058 = kielich
(to totqiov)
23 x 53 = 1219 = ryba (o i_0u) =
Posejdon (Hoocioev) = Charyty
(Xoitq) = omega (to e co)
23 x 54 = 1242 = jzyk (q oooo)
23 x 60 = 1380 = czowiek
(o ov0eto)
23 x 66 = 1518 = Jzef (Ieoq)
23 x 68 = 1564 = siedem duchw
(to ctto tvcuoto)
23 x 98 = 2254 = 12 pokole Izraela
(to oeockouov)

Widzimy wrd tych wyrazw wie-
le takich, za pomoc ktrych mona
mwi o czowieku zarwno w sensie
dosownym jak i symboliczno-
mitologicznym. Tak wic mamy tu za-
rwno czowieka, jak i Adama i Ew,
Mari Dziewic i Jzefa, glin, z ktrej
ulepiony zosta Adam i ktra jest two-
rzywem nadajcym si do ksztatowa-
nia. Mamy te jzyk jako cech charak-
terystyczn czowieka i oko, ktre mo-
e by rwnie okiem, przez ktre pa-
trzy Bg, zwaszcza, e naley do tej
kategorii take siedem duchw jako
siedmioro oczu, ktrymi Bg przepa-
truje ca ziemi. Widzimy te perspek-
tyw przemiany czowieka w Boga w
okreleniach wskazujcych na to, e
czowiek jako taki jest postaci zal-
kow embrion, jajko, czy wspomnia-
na ju glina ceramiczna. Z odniesie do
mitologii znaczcy jest Herakles jako
kto, kto wasnymi czynami podnosi
samego siebie do rangi bogw. Z kolei
Atena wskazuje na rozum jako na ce-
ch gatunkow czowieka, a Posejdon
na otcha niewiadomoci, w ktrej
zanurzony jest czowiek niby ryba w
wodzie. Podkrelone jest znaczenie
religii w yciu czowieka (wznoszenie
si do Boga) i podobnych form (teur-
gia, tajemne obrzdy religijne). Religij-
n konotacj ma rwnie ryba jako
duszyczka owiona w sieci apostow,
ktrzy s rybakami ludzi, zwaszcza
e sie pena ryb stu pidziesiciu
trzech, czyli
to oiktuov cotov i_0uev ckotov tcv
tqkovto tiev, ma gematri 6348 = 23
x 23 x 12. Dwanacie pokole Izraela
to, oczywicie, okrelenie ludzi jako
ludu Boego. Sowo zagadka budzi z
kolei skojarzenie z tym, e czowiek
jest rozwizaniem zagadki zadanej
przez Sfinksa, a take sam jest dla sie-
bie zagadk i powinien pozna samego
siebie. Gra Oliwna wskazuje na czo-
wieka jako dostarczyciela oliwy, dziki
ktrej mog si pali lampy symbolizu-
jce widzenie Boga, zwaszcza e
wspomniane w Apokalipsie jako aluzja
do Ksigi Zachariasza dwie oliwki i
dwa wieczniki przed Panem Ziemi
stojce, czyli
ouo coioi koi ouo u_vioi cvetiev t
ou kuiou tq q cootetc, maj ge-
matri 7084 = 23 x 22 x 7 x 2. Omega w
kontekcie Jam jest Alfa i Omega z
Apokalipsy to z kolei wskazanie na
czowieka, dziki ktremu Bg koczy
dzieo swego urzeczywistniania si i
jest rzeczywicie Bdcym w sensie
bytu dla siebie. Srebro, ktrego liczba
atomowa 47 wskazuje na jego Herme-
sowy charakter, ma znaczenie symbolu
alchemicznej obrbki ludzi wybranych
przez Boga: T trzeci cz wrzuc w
ogie i bd j wytapia jak si wytapia
srebro (Zachariasz 13, 9). Kielich jest
symbolem czowieka jako naczynia
Ducha. Charyty, boginie wdziku, za
spraw ktrych powstaje wszystko, co
pikne, symbolizuj przemian przez
czowieka tego, co naturalne, w to, co
duchowe, na sposb waciwy sztukom
piknym, ktre te s czym specyficz-
nym dla czowieka.
Idee religijne wplecione w ludzki
kontekst, zwizany gematrycznie z
liczb 23, s w zasadzie, zgodnie z tym,
jak je powyej przedstawiem, ideami
propagowanymi przez naszego Tczo-
wego Anioa, ktrego imi Akataleptos,
wzite wraz z rodzajnikiem, czyli jako
o Akotoqtto, ma gematri 23 x 47 =
1081. Warto doda, e tak sam ge-
matri ma wystpujcy wielokrotnie w
Apokalipsie rzeczownik q o|uooo,
oznaczajcy gbi, przepa, otcha,
wiat podziemny: I widziaem gwiaz-
d, ktra spada z nieba na ziemi; i
dano jej klucz od studni otchani. I
otwara studni otchani. (Apokalipsa
9, 1-2). Jeeli t gwiazd jest Akatalep-
43 | S t r o n a

tos, to wida tu wyranie jego Herme-
sow wielowymiarowo, obejmujc
niebo, ziemi i wiat podziemny.
Motyw klucza w zacytowanym
fragmencie Apokalipsy nasuwa na myl
sen Karoliny Porzdny z 31 marca
2012, ktry rwnie by dla mnie in-
spiracj do zajcia si gematri greck.
Przewracam si i lduj w rowie pe-
nym wody. [] do rowu powpaday
wszystkie moje rzeczy. Zaczynam je
zbiera. [] Nagle nie wiadomo skd
zaczli gromadzi si ludzie. Przeszka-
dzaj mi w zbieraniu rzeczy. Jaka ko-
bieta daje moi do potrzymania swoje
niemowl, Michaka. [] Ale ja go nie
chc. Wpycham jej na powrt Michaka
do rk. [] Znajduj w rowie swoje
dwie rowe rkawiczki. Zakadam je,
ale one ociekaj wod. Z jednej z nich
wypadaj dwa klucze i medalik. Pierw-
szy to niepotrzebny klucz hotelowy z
numerem 851. Chyba nie musz go
zwraca, bo w ogle nikt go ju nie po-
trzebuje. Drugi klucz jest chyba do do-
mu. Jest mniejszy, wielkoci 1/3 po-
przedniego. Kiedy odnajduj te klucze,
wiem, e mog ju i dalej.
Narzuca si interpretacja taka, e z
tych dwch kluczy jeden (hotelowy)
ma numer 851, a drugi (domowy)
numer 1081. Poniewa 851 = 37 x 23,
wic klucz o takim numerze jest klu-
czem Chrystusowym. Na tej samej za-
sadzie drugi klucz jest Hermesowy, bo
numer 1081 jest gematri imienia
o Akotoqtto = 47 x 23. Medalik
wskazuje na kontekst religijny. Znacz-
ca jest te rnica midzy hotelem (nie
u siebie), a domem (u siebie). Karolina
naley do ekipy Tczowego, na terenie
Chrystusowym nie jest wic u siebie, co
najwyej przebywaa tam jak w hotelu.
Chrystusowi s rwnie ludzie prze-
szkadzajcy jej w zbieraniu rzeczy. I
Chrystusowy jest Michaek, bo jest to
archanio Michael o gematrii 37 x 23 x
2 = 851 x 2 = 1702.
Ale jest pewna zasadnicza rnica
midzy kluczem numer 851 a Micha-
kiem symbolizujcym archanioa Mi-
chaela. Ten klucz jest bowiem tylko
poow tego, co powinno by. Tak sa-
mo pierwsza epoka chrzecijaska,
Epoka Ryb, jest tylko poow caoci.
Mylenie kategoriami powkowymi
traci ju racj bytu, jest kluczem do
wyrzucenia. Wprawdzie Michaek re-
prezentuje cao, ale jest jeszcze may,
Podobnie nica, ktra nie chce tego
Michaka, nie rozumie jeszcze caej tej
sytuacji. W gematrii archanioa Micha-
ela mamy liczb 46 jako liczb chro-
mosomw w ludzkim DNA, ktrych jest
23 pary. W numerze klucza 851 mamy
tylko 23 chromosomy, po jednym z
kadej pary pozostaych 23 brakuje.
Symbolem dwch uzupeniajcych si
powek s w tym nie dwie rkawicz-
ki. Klucz, ktry wypad z rkawiczki,
reprezentuje tylko jedn z pary rka-
wiczek.
To, e klucz numer 1081 jest trzy
razy mniejszy, oznacza, e Chrystus
zwraca si do wszystkich, a ekipa T-
czowego to tylko 1/3 wszystkich,
zgodnie z zacytowanym powyej frag-
mentem Ksigi Zachariasza: T trzeci
cz wrzuc w ogie i bd j wyta-
pia, jak si wytapia srebro, bd j
prbowa, jak si prbuje zoto. Bdzie
wzywa mojego imienia i wysucham
j. Ja powiem: Moim jest ludem, a ona
odpowie: Pan jest moim Bogiem (Za-
chariasz 13, 9). Nawiasem mwic, z
racji tej mniejszej liczebnoci ekipa
Tczowego jedzi w snach autobusem,
podczas gdy ludzie Chrystusowi po-
druj przewanie pocigiem.
Gematri rwn numerowi niepo-
trzebnego ju klucza hotelowego ma
sowo to iuo, oznaczajce osad (w
wodzie): 851 = 37 x 23. W odniesieniu
do idei Chrystusowej (37) w kombina-
cji z liczb czowieka (23) oznacza to
moe albo, e na idei Chrystusowej
zebra si osad ludzki, albo odwrotnie,
e idea Chrystusowa staa si osadem
na czowieczestwie. W obu przypad-
kach nie jest to na pewno to, o co mo-
goby chodzi w chrzecijaskiej idei
Bogo-Czowieczestwa w gbszym
ezoteryczno-filozoficznym znaczeniu.
Jedno zamiast si z drugim harmonij-
nie zczy, jedynie si na nim osadza i
je zanieczyszcza i tyle mona po
dwch tysicach lat powiedzie o hi-
storii tej idei w jej kocielnej wersji.
W nie Karoliny Porzdny pojawiy
si, jak mwiem, dwie rowe rka-
wiczki. Jest w tym zawarta ciekawa
informacja dla kogo, kto wie to i owo
na temat kultury antycznej a zarazem
zna si troch na kabale. Kada rka-
wiczka ma pi palcw, a w przypadku
rkawiczek rowych bd to oczywi-
cie palce rowe, co przywodzi na
myl okrelenie ranopalca
(oooooktuo) ranopalca Ju-
trzenka, Aurora, Eos
(oooooktuo He), ranopalca
Wenus (jako planeta, Gwiazda Poranna

oooooktuo Aooitq, ueooo).
Przymiotnik oooooktuo ma ge-
matri Hermesow: 1269 = 47 x 27,
skdind tak sam jak wspomniany
ju wyej zapis sowny liczby 37
(tiokovto koi ctto). Ranopalce
rkawiczki s wic symbolicznie biorc
zwiastunem nowej epoki, a w kontek-
cie ezoterycznego chrzecijastwa
odsyaj przede wszystkim do dziea
Jakoba Bhmego Aurora oder Morgen-
rte im Aufgang. Natomiast dziesi
ranych palcw w parze rkawiczek
budzi skojarzenie z dziesicioma sefi-
rami.
I wanie w jaki czas pniej Ma-
ciej Nabiaek zwrci mi uwag na to,
e w gematrii hebrajskiej sefira TIFE-
RET ma warto liczbow 1081 = 47 x
23, tak sam jak o Akotoqtto.
Jeeli wic rkawiczki ze snu Karoliny
Porzdny oznaczaj dziesi sefir, to
istotnie mona powiedzie, e jest w
nich ten klucz z numerem 1081, kt-
rym jest sidma sefira TIFERET (Pik-
no). Co wicej, nastpna, czyli sma
sefira NECACH (Wieczno) ma he-
brajsk gematri 148 = 37 x 4, a zatem
ma ona dla odmiany gematri Chrystu-
sow.
Sprbujmy jednak potraktowa ten
klucz nr 851 jako klucz 851 = 37 x 23.
Moe wyjdzie co ciekawego przy do-
dawaniu lub odejmowaniu tej liczby do
innych liczb majcych jako dzielnik 37?
Jezus Chrystus (Iqoou Xioto) =
2368 = 37 x 64.
Mona na przykad zauway, e
2368 851 = 666 + 851, dziki czemu
w rwnaniu tym Jezus Chrystus zostaje
skonfrontowany z liczb Bestii 666. Po
przeksztaceniu tego rwnania otrzy-
mamy:
2368 = 666 + 851 x 2 = 666 + 1702,
co oznacza, e Jezus Chrystus 666
+ Archanio Michael (majcy gematri
1702), albo te, e Jezus Chrystus
666 + tcza wok gowy (rwnie o
gematrii 1702).
Natomiast po dodaniu numeru klu-
cza 851 do gematrii imienia Jezus
(Iqoou) = 888 wyjdzie 851 + 888 =
1739 = 47 x 37, czyli iloczyn Herme-
sowej liczby 47 i Chrystusowej liczby
37.
Zajmijmy si jednak liczb Bestii.
Ot w greckim tekcie Nowego Testa-
mentu gematri 666 ma rzeczownik
to kcoiov gliniany dzban. Wyst-
puje on w Ewangelii wedug witego
Marka 14, 13 i w Ewangelii wedug
witego ukasza 22, 10 w identycz-
nym sformuowaniu: czowiek dzban
wody nioscy
ov0eto kcoiov uooto |ooto,e
v ktre ma gematri 3942 = 73 x 54.
Za tym czowiekiem z dzbanem wody
mieli poda dwaj uczniowie Jezusa,
Piotr i Jan, eby wskaza on im miejsce
na przygotowanie wieczerzy paschal-
nej. Ten czowiek to Wodnik. Dzban
to kcoiov o gematrii 666 = 37 x
18 naley czy znaczeniowo z glin
ceramiczn o kcoo o gematrii
506 = 23 x 22. Dzban jest bowiem ule-
piony z tej gliny, ktra w swojej gema-
trii zawiera liczb czowieka 23 i liczb
22 jako liczb liter hebrajskich, z kt-
rych w kabale Bg stwarza wiat, a w
nich czowieka na obraz i podobie-
stwo swoje. A po co to robi, wyjania
czternastokrotno tej gematrii, jak
ma sformuowanie dwie oliwki i dwa
wieczniki przed Panem Ziemi stojce,
czyli
ouo coioi koi ouo u_vioi cvetiev t
ou kuiou tq q cootetc = 7084 =
23 x 22 x 14. Chodzi tu dwch wiad-
kw-mczennikw jako producentw
oliwy do lamp, dziki ktrym Bg moe
oglda ca ziemi. I warto doda, e
45 | S t r o n a

drzewo oliwne (coio) ma gematri
47. Co si za tyczy dzbana, mona po-
wiedzie, e jest nim czowiek jako
forma, w ktr Bg moe wla swoj
energi. Symbolem tej energii jest wo-
da to uoe o gematrii 1674 = 31 x
54. Liczba 31 jest symbolem nieba.
wiadczy o tym choby to, e grecki
wyraz oznaczajcy niebo i zarazem
boga Uranosa o Ouovo ma gema-
tri = 961 = 31
2
. Dokadnie tak sam
gematri ma sowny zapis liczby czo-
wieka 23: cikooi koi tci, co wskazu-
je, oczywicie, na niebiask natur
czowieka.
Liczba 666 znana jest przede
wszystkim jako liczba Bestii i zarazem
liczba Czowieka z Apokalipsy. Z nasze-
go punktu widzenia wane jest jednak,
e jest to jedna z liczb Chrystusowych,
gdy zawiera ona jako swj dzielnik 37.
Poprzez licz 37 wie si ona rwnie
z prorokiem Danielem
toqtq Aoviq ktrego gematria
= 1369 = 37
2
. Cay 13 rozdzia Apoka-
lipsy, w ktrym opisane s wizje dwch
bestii, jest bowiem przetworzeniem
wizji z Ksigi Daniela. Ale o tej Bestii
powiada si dalej (Apokalipsa 13, 18):
Tu mdro Ooc q ooio co ma
gematri 1598 = 47 x 34 i daje si in-
terpretowa w Hermesowym a nie
Chrystusowym duchu proroka Zacha-
riasza toqtq Zo_oio, gema-
trycznie 2256 = 47 x 48. Obaj wymie-
nieni prorocy odpowiadaj rozwaa-
nemu tu przez nas przeciwiestwu
liczb 37 (Daniel) i 47 (Zachariasz).
W liczbie 666 = 37 x 18 wspomnia-
na mdro zawarta jest w Chrystuso-
wej liczbie 37, o ile j potraktujemy na
gruncie gematrii hebrajskiej jako sum
wartoci porzdkowych nazwy drugiej
sefiry CHOCHMA (Mdro), czyli jako
het (8) + kaf (11) + mem (13) + he (5)
= 37. Jeli jednak zsumujemy wartoci
gematryczne, czyli het (8) + kaf (20) +
mem (40) + he (5), otrzymamy odwr-
cenie tej liczby, czyli 73. I t wanie
liczb mamy w greckiej gematrii wyra-
enia czowiek dzban wody nioscy =
3942 = 73 x 54, co jest tym bardziej
znaczce, e jak ju wspomniaem
666 = 37 x 18 to gematria sowa gli-
niany dzban (to kcoiov).
Odpowiednikiem CHOCHMY, czyli
Mdroci Boej, Sofii, jest w mitologii
greckiej Dziewica Atena
(A0qvo Ho0cvo) o gematrii 584 =
73 x 8. Rwnie jej witynia w Ate-
nach Partenon (Ho0cvov) ma ge-
matri z liczb 73, czyli 365 = 73 x 5. Z
Jezusem Chrystusem liczba ta wie si
za spraw jego okrelenia Syn Czo-
wieczy (Yio Av0etou) o gematrii
1150 = 73 x 30. Jest ona zawarta te w
gematrii wyraenia z Apokalipsy wia-
dek wierny (o otu tioti) = 1971
= 73 x 27.
Szczeglnego rodzaju zwizek liczb
37 i 73 kabalici demonstruj w posta-
ci Gwiazdy Dawida, skadajcej si z 73
keczek, spord ktrych 37 rodko-
wych stanowi cz wspln dwch
trjktw, ktre si na ni skadaj.
Wskazuj przy tym, e nie tylko
CHOCHMA, ale rwnie wyraenie ANI
HU (Ja jestem Nim, co oznacza relacj
Czowiek-Bg) ma t waciwo, e
jego warto porzdkowa = 37 (alef =
1, nun = 14, yod = 10, he = 5, waw = 6,
alef = 1), a warto gematryczna = 73
(alef = 1, nun = 50, yod = 10, he = 5,
waw = 6, alef = 1). W kontekcie inter-
pretowania liczby 37 jako liczby Chry-
stusowej tego rodzaju odniesienia do
gematrii hebrajskiej s niezwykle zna-
czce.
Ciekawe jest te, e trzy rodkowe
sefiry 5. CHESED (aska) = 72, 6.
GEWURA (Sd) = 216 i 7. TIFERET
(Pikno) = 1081 maj w sumie war-
to gematryczn = 1369 = 37
2
, czyli
kwadrat liczby Chrystusowej, a z kolei
suma trzech sefir ze rodkowej kolum-
ny, czyli pierwszej (KETER, Korona =
620 = 31 x 20), rodkowej (TIFERET,
Pikno = 1081 = 47 x 23) i ostatniej
(MALKUT, Krlestwo = 496 = 31 x 16)
wynosi 2197 = 13
3
., czyli dokadnie
tyle samo, co grecka gematria Jezusa z
Nazaretu (Iqoou o No,eoio). Za-
kadajc, e liczba 13 ma znaczenie
transformacji, interpretuj t formu
na gruncie antropozofii jako wyraz
trzykrotnej przemiany Jezusa z Nazare-
tu (przemiana ciaa astralnego podczas
Chrztu, przemiana ciaa eterycznego
podczas Przemienienia na grze oraz
przemiana ciaa fizycznego jako Zmar-
twychwstanie).
Kiedy (poprzez moj medium Klar
Wojant) zapytaem naszego Anioa T-
czowego, co sdzi o takim czeniu
wtkw hebrajskich z greckimi, w
szczeglnoci za gematrii hebrajskiej
z greck, a jego osobicie z sefir TIFE-
RET, odpowiedzia, e o to wanie mu
chodzi i e jest to jak najbardziej zgod-
ne z zasad jak w niebie, tak i na zie-
mi, bo wrd nich, aniow, te jest
podobny podzia i dlatego pewne rze-
czy zostay objawione za porednic-
twem ydw, inne za porednictwem
Grekw, ale teraz nadchodzi czas, eby
zacz wszystko ze sob czy i pa-
trze caociowo.
Zapytaem go wic, jakie jest jego
imi hebrajskie, eby lepiej ni Akata-
leptos pasowao do archaniow Ga-
briela i Michaela, ktrymi wwczas si
zajmowaem. Mona by, oczywicie,
zapyta, co to znaczy eby lepiej pa-
sowao w sytuacji, gdy chodzi wanie
o czenie rnych wtkw i na przy-
kad sam Akataleptos jest poczony z
archanioem Gabrielem jako swoj o-
n, co znajduje przekonujcy wyraz
gematryczny: wyraenie archanio
Gabriel i Akataleptos, czyli
o_oco Io|iq koi Akotoqtt
o, ma bowiem gematri 2209 = 47
2
, a
zatem rwn kwadratowi Hermesowej
liczby 47, co oznacza wielkie spotgo-
wanie Hermesowoci w takiej mae-
skiej dwjni. Ale, dajc do zrozumienia,
e t odpowied na nim wymusilimy,
jako e poda ju nam przecie swoje
imi nie imi Akataleptos powie-
dzia w kocu, e jego imi hebrajskie
brzmi Tarakiel (Tookiq). Kiedy po-
liczyem greck gematri tego imienia,
wyszo 470 = 47 x 10. Nie podejrze-
wam Klary o umiejtno szybkiego
przeliczenia w pamici rnych kom-
binacji liter greckich w celu znalezienia
Hermesowej gematrii hebrajskiego
imienia anielskiego, ale Akataleptos nie
takie przecie rzeczy potrafi.
Greckie sowa z gematri 470 to
midzy innymi koto (ono, pier),
ockotcvtc (pitnacie), ku|q (kie-
lich, puchar), ou (nie). No c, pitna-
cie to numer wielkiego arkanu Diabe,
a zatem ducha, ktry zawsze przeczy.
To na jego onie zamierzamy spoczy-
wa, a nie na onie Abrahama czy te
Jezusa. Kielich jest, oczywicie, na no-
we wino, dojrzewajce w nowych bu-
kakach. eby za postawi kropk nad
i, utworzyem kombinacj rano-
palcy Tarakiel
(oooooktuo Tookiq), o gematrii
1739 = 47 x 37. Jest w tym zarazem
zapowied jutrzenki nowej epoki,
wskazanie na lucyferyczne rysy tego
anioa (Jutrzenka to przecie Lucifer),
czenie tradycji hebrajskiej z greck,
ale przede wszystkim czenie tego, co
Hermesowe (47), z tym, co Chrystuso-
we (37), bo wartoci gematryczn
ranopalcego Tarakiela jest iloczyn
tych dwch liczb rwny skdind
sumie gematrycznej wartoci imienia
Jezus (888) i numeru klucza, ktry
wypad z ranopalcej rkawiczki
(851).
Odchodzca Epoka Ryb
(o Aiev I_0cev) ma gematri = 2405 =
37 x 13 x 5. Nastajca Epoka Wodnika
(o Aiev Yoo_oou) ma gematri =
2645 = 23
2
x 5. Darujmy sobie wspln
pitk w gematriach obu epok, skupia-
jc si na rnicach. Ot 37 jest liczb
wyraajc ide Chrystusow, 13 za
jest liczb transformacji. Idea Chrystu-
sowa panujca w Epoce Ryb ulegaa
zatem transformacji, by wreszcie, w
nowej epoce, w Epoce Wodnika, miej-
sce Chrystusa jako Syna Boego zro-
dzonego w Niebie zaja idea Syna Bo-
ego, ktry rodzi si na Ziemi poprzez
przemian czowieka rozumian jako
spotgowanie jego czowieczestwa
(23
2
), czyli idea Syna, ktry jest w
istotnym sensie Synem Czowieczym o
gematrii 1150 = 73 x 30, zawierajcej
liczb mdroci 73 tak samo jak
Wodnik jako wspomniany wyej
czowiek dzban wody nioscy (3942
= 73 x 54).
W takim ujciu stosunek Epoki
Wodnika do Epoki Ryb wydaje si ana-
47 | S t r o n a

logi do liczby 73 jako odwrcenia
liczby 37. Ale mwic o spotgowaniu
czowieczestwa w Synu Czowieczym
(23
2
), pamitajmy o gematrii wersji
sownej liczby 23, czyli 961 = 31
2
, w
ktrej liczba 31 oznacza niebo. I, oczy-
wicie, warto te zauway, e to spo-
tgowanie czowieczestwa zawarte
jest w gematrii sformuowania z Ewan-
gelii wedug witego Jana: sie pena
ryb stu pidziesiciu trzech = 6348 =
23
2
x 12. A liczba 153 (=17 x 9) jest
liczb (Marii) Magdaleny, ktra za-
pewne stanie si wkrtce symbolem
nowego czowieka Epoki Wodnika,
zwaszcza e siedemnastka, bdca
dzielnikiem jej gematrii, jest numerem
wielkiego arkanu XVII Gwiazda, przed-
stawiajcego Wodnika jako kobiet.

Warszawa, 2-3 kwietnia 2013.











































Aleister Crowley
Liber Tzadi
VEL HAMUS HERMETICUS SUB FIGURA XC
Aleister Crowley, T. Krzysztof Azarewicz
0. W imi Pana Inicjacji, Amen.
1. Wzlatuj i opadam niczym sok; me potne i zamaszyste skrzyda s ze
szmaragdowej masy.
2. Nurkuj ku czarnej ziemi; na me przyjcie rozkwita zieleni.
3. Dzieci Ziemi! radujcie si! radujcie niezmiernie, bowiem bliskie jest wasze
zbawienie.
4. Nadchodzi koniec smutku; porw was ku mej niewysowionej radoci.
5. Caowa was bd i przywiod ku weselu; wystawi wam uczt w domu
szczliwoci.
6. Nie przychodz by was karci lub niewoli.
7. Nie ka wam wyrzec si lubienoci, prnoci i szalestw.
8. Rado waszym przyjemnociom, pokj waszemu rozmarzeniu, mdro
waszym fantazjom; oto, co przynosz.
9. Wszystko, co czynicie jest prawe, jeli jest w tym rado.
10. Przybywam przeciwko smutkowi, przeciwko zmczeniu, przeciwko tym,
ktrzy pragn was zniewoli.
11. Nalewam oczyszczajce wino, ktre da wam rozkosz o wschodzie i zmierzchu.
12. Pjdcie ze mn, a dam wam wszystko, co podane na ziemi.
13. Dam wam to, wobec czego Ziemia i jej radoci s jeno jako cienie.
14. One przemijaj, lecz moja rado zamieszka w was a do koca.
15. Ukryem si za mask; jestem czarnym i przeraajcym Bogiem.
16. Dostpicie mnie okieznujc strach; zoycie swe gowy na mym otarzu,
oczekujc ciosu miecza.
17. Lecz pierwszy pocaunek mioci wieci bdzie na waszych ustach, a moja
wszelka ciemno i groza przemieni si w wiato i rado.
18. Upadn jedynie ci, ktrzy si lkaj. Ci, ktrzy ugili swe krzye w jarzmie
niewoli tak bardzo, i stan prosto nie mog; nimi to pogardza bd.
19. Lecz wy, cocie si temu oparli, cocie podbijali subtelnie bd z moc, was to
przygarn i wezm ze sob.
20. Nie dam adnych ofiar na mym otarzu; jestem wszystko dajcym Bogiem.
21. wiato, ycie, Mio; Si, Fantazj, Ogie; oto, co wam przynosz; moje rce
s nimi przepenione.
22. Jest rado w wyruszaniu; jest rado i w podry; jest rado w celu.
23. Jedynie kiedycie smutni, zmartwieni, wciekli, zawstydzeni, wiedzcie wtedy,
i utracilicie zot ni, dziki ktrej prowadziem was wprost ku sercu gajw Eleusis.
24. Moi uczniowie s dumni i pikni; silni i bystrzy; wadaj na swych ciekach
jak potni zdobywcy.
25. Sabi, niemiali, niedoskonali, tchrzliwi, biedni, paczliwi oto moi wrogowie;
przybywam by ich zniszczy.
26. Oto jest take wspczucie; koniec chorobom ziemi. Oto wykorzenienie aoby;
podlewanie kwiatw.
49 | S t r o n a

27. Och me dzieci, pikniejsze jestecie nili kwiaty; nie wolno wam zwidn,
albowiem nasta wasz czas.
28. Kocham was; skropibym was bosk ros niemiertelnoci.
29. Ta niemiertelno nie jest czcz nadziej w pozagrobowe ycie; oferuj
wiadomo bogoci.
30. Oferuj j teraz, na ziemi; zanim wybije godzina znajdziecie si ze Mn w
Domostwach, ktre stoj poza Upadkiem.
31. Daj wam take ziemsk moc i ziemsk rado; bogactwo i zdrowie, i dugo
dni. Podziw i mio przylgn do waszych stp i oplot serca.
32. Jedynie wasze usta zasmakuj wybornego wina wina Iachusa; sign take
niebiaskiego pocaunku Piknego Boga.
33. Objawiam wam wielkie misterium. Stoicie pomidzy otchani wysokoci, a
otchani gbi.
34. W obu oczekuje was Towarzysz, a ten towarzysz to wy sami.
35. Nie bdziecie mieli innego Towarzysza.
36. Wielu powstao i w swej mdroci rzeko: Poszukuj jasnego Wizerunku w
wiecznie zotym miejscu i zjednocz si z nim.
37. Wielu powstao i w swej gupocie rzeko: Rzu si ku mrocznemu
wspaniaemu wiatu i polub lep Kreatur Szlamu.
38. Ja, ktry znajduj si poza Mdroci i Szalestwem, powstaj i powiadam:
polubcie i dostpcie obu! Zjednoczcie si z dwoma!
39. Zwaajcie, zwaajcie, mwi, bycie szukajc jednego nie utracili drugiego!
40. Moi adepci stoj wyprostowani; ich gowy s ponad niebiosami, stopy poniej
piekie.
41. Lecz jako, e jednego naturalnie pociga Anio, drugiego za Demon, niechaj
pierwszy wzmocni zwizek z niszym, a drugi z wyszym.
42. Tak oto nastanie doskonaa rwnowaga. Pomog swym uczniom; jak tylko
zdobd zrwnowaon moc i rado, wwczas wespr ich jeszcze bardziej
43. Przemawia bd z Niewidzialnego Tronu; sowa ich owiec wiaty.
44. Mistrzami bd majestatu i mocy; pikni bd i radoni; odziani w zwycistwo
i chwa; sta bd na stabilnej podstawie; krlestwo bdzie ich; tak, krlestwo
bdzie ich.
W imi Pana Inicjacji. Amen.



Liber Tzadi wchodzi do kanonu tak zwanych witych ksig thelemy, czyli zbioru
natchnionych tekstw otrzymanych przez Aleistera Crowleya w latach 1904-1911 i
stanowicych kamie wgielny systemu filozofii magicznej zwanej thelem. Teksty te,
cznie z najistotniejszym Ksig Prawa zostay spisane w stanie najwyszych sta-
nw mistycznego transu i posiadaj teofaniczn natur, ktra nie poddaje si racjo-
nalnej krytyce. wite ksigi s rdem inspiracji, egzegezy, studiw i hermeneutyki
dla wszystkich osb zainteresowanych mistycznymi aspektami myli Crowleya i filo-
zofii Woli. Crowley streci Liber Tzadi nastpujco: Liber Tzadi, czyli Ksiga her-
metycznego haczyka na ryby to opis Inicjacji i wskazwka dla tych, ktrzy s na ni
gotowi. Wzywa ludzko do podjcia si Wielkiego Dziea i z pomoc mocy poezji opisu-
je uwarunkowania inicjacji i jej rezultaty. Tekst ten pochodzi z tomu wite ksigi the-
lemy (prze. K. Azarewicz), Gdynia-Londyn, 2009. (przyp. tum.)





Aleister Crowley
Wykad na temat
filozofii Magiji
Aleister Crowley, T. Krzysztof Azarewicz
Prezentowany tekst stanowi zapis wykadu, ktry Crowley wygosi 15 wrzenia
1932 roku podczas 23 Salonu Literackiego w londyskim Grosvenor House prowadzo-
nego przez ksigarsk rodzin Foylew. Pomimo kontrowersyjnej sawy zwizanej z
nazwiskiem prelegenta tego wieczora pojawio si a 500 suchaczy. (przyp. tum.)

Bardzo mi przykro, e nie bd tak frywolny, jak si tego ode mnie oczekuje, ale
magija to bardzo powany temat, a ja mam wam do przekazania wan rzecz. Niewie-
le wiadomo na temat tego, czym jest magija. Pewni ludzi utosamiaj j z zaklinaniem,
inni za z szarlataneri. Musz wam jednak powiedzie, i ju od zacztkw ludzkoci
magija bya tradycj mdrych ludzi. Pragn wam rwnie zakomunikowa, i pod-
stawowa doktryna maga wie si z jego miejscem we wszechwiecie, do ktrej na-
wizuje ustp z Ksigi Prawa: Kady mczyzna i kada kobieta to gwiazda. Czym
jest gwiazda? Filozofowie zawsze zgadzali si co do jednej rzeczy jeli chcemy poj
wszechwiat, to musimy traktowa go jako twr homogeniczny. Teraz moecie poj
mistyka, ktry powiada, i kady z nas stanowi cz ciaa Boego. Moecie take zro-
zumie sowa Biblii: Wasze ciaa s wityniami Ducha witego. To na tych wanie
postulatach opiera si oglna teoria magiji.

Dlaczego tak jest? Bez wtpienia zgodzimy si, e wszystko, co si dzieje, w pew-
nym filozoficznym kontekcie jest koniecznoci. Przyjrzyjmy si przygodom cz-
steczki tlenu. Nie rni si ona niczym od pozostaych czsteczek tlenu w podobny
sposb, jak ludzie nie rni si od siebie. Nasze pytanie brzmi: po co zmienia ten
stan? Po co zstpowa z absolutu do wiata materii? Ot dlatego, e nasza czsteczka
tlenu pozyska wiadomo siebie i ogu moliwoci jedynie dziki wejciu w relacje
z innymi czsteczkami. adna z kombinacji nie moe zniszczy tlenu. Tlen pozostanie
tlenem, a my nadal bdziemy mogli go wyodrbni. Jednak w procesie wizania cz-
steczka wzbogacia si o kolejne dowiadczenie, a magiczna teoria wszechwiata po-
wiada, i celem naszego ycia na danej gwiedzie bd planecie jest pozyskiwanie
dowiadczenia. Wszyscy przechodzimy przez rne fazy tego dowiadczenia. Bez
wzgldu na to, i niektre fazy s przyjemne, a inne nie, wszystkie s konieczne do
tego, bymy mogli otrzyma pene zrozumie samych siebie.

Na tym wanie w naszej teorii polega pojednanie idei wolnej woli z przeznacze-
niem. Jest wiele prawdy w deterministycznym twierdzeniu powiadajcym o tym, i
nasze czyny s w peni zautomatyzowane e nie jestemy w stanie wymyle nicze-
go nowego ani dokona niczego wyjtkowego, co wyrniaoby nas od pozostaych
czci maszynerii. Tak wyglda doktryna materialistyczna. My za powiadamy: Tak,
bardzo dobrze, lecz kto wymyli t maszyneri? A odpowied brzmi: My sami. Ka-
dy z nas.

51 | S t r o n a

Znajdujemy si w samym rodku wiatowego kryzysu. To bardzo powany i
znacznie wikszy kryzys ni kiedykolwiek. Nie ma na tej planecie choby jednego
czowieka obdarzonego tak wielkim rozumem, i byby w stanie ogarn wszystkie
problemy, z jakimi boryka si wspczesny wiat. Istniej dwa wyjcia z obecnej sytu-
acji. Albo moemy przy pomocy magiji porozumie si z wysz inteligencj, albo te
moemy rozwin moce naszych umysw, ktre przewyszaj intelekt w podobny
sposb, w jaki intelekt przewysza emocje.

Wszystkie operacje magiczne wymagaj mudnego treningu, lecz sdz, i jedyne
wyjcie z obecnej sytuacji polega na oddaniu wadzy nad t planet ludziom, ktrzy
stali si ju kim wicej nili ludmi. Musimy powrci do czasw prorokw, albo sa-
mi sta si prorokami. A na problemy tego wiata musimy spoglda z zupenie innej
perspektywy ni czyni si to obecnie.










































Thelema
Ezoteryczna
psychologia
Mateusz Klein


Niniejszy tekst powicony jest
rozwaaniom na temat psychologiczne
go oraz duchowego rozwoju czowieka
w dwch kontekstach: thelemicznym
oraz w kontekcie popularnych prze-
sa transformacyjnych z pogranicza
New Age. Obydwa te kierunki, wbrew
pozorom, maj z sob wiele wsplnego.
Mona by nawet powiedzie - i to bez
przesady, e przekaz Aiwassa otrzyma-
ny przez Aleistera Crowleya w 1904
roku (Ksiga Prawa), by jednym z
pierwszych przekazw channelingo-
wych pochodzcych z wyszych czsto-
tliwoci. W latach osiemdziesitych
minionego stulecia zjawis-ko channe-
lingu stao si coraz czstsze i niezwy-
kle popularne, a gosy o nadchodzcym
Nowym Eonie, transformacji ziemi i
ludzkoci mona byo usysze z wielu
ezoterycznych i religijnych rde. Owa
transformacja posiada bardzo duo
punktw stycznych z filozofi thele-
miczn. Jest skoncentrowana wok
dwch najwyszych wartoci, Woli
(wolnoci) i Mioci
1
. Interpretacja
Ksigi Prawa to zawsze kwestia indy-
widualna
2
, jednake czs-to przyjmuje
si jej cytat Czy wedle swojej woli b-

1
()Niech gupcy nie pojm opatrznie mioci, albo-
wiem jest miod i miod. Jest gobica i jest w.
Wybierzcie dobrze! Aleister Crowley, Ksiga Prawa,
I:57
2
Ostrzeenie A. Crowleya z komentarza do Ksigi
Prawa mwi (moe z lekkim sarkazmem?): Studia nad
t ksig s zabronione. Mdrze jest zniszczyd jej eg-
zemplarz zaraz po przeczytaniu. Ktokolwiek to zlekce-
way, czyni to na wasne ryzyko. Jest ono okrutne.
dzie caym prawem
3
jako esencjonal-
ny. Wol naley interpretowa tutaj
jako pragnienie naszego Wyszego Ja.
Nasza autentyczna, pierwotna intencja
nie moe by skrpowana poprzez Ego,
ktre stanowi naleciao naszej jani
nie tylko w sensie psychologicznym ale
rwnie spoecznym i religijnym.
4

Wedle Ksigi Prawa, Wola jest
zawsze doskonaa i nic nie moe stan
na jej drodze.

() czysta wola, nieukojona celem,
wolna od dzy wyniku, jest na kady
sposb doskonaa.
5


Rozpoznanie swojej Woli nie jest jed-
nak takie proste, a drog do niego
uniemoliwia nam wanie Ego. We-
dug Aleistera Crowleya, najwaniej-
szym zadaniem kadego adepta jest
osignicie stanu Wiedzy i Konwersa-
cji witego Anioa Stra
6
, czyli po-
jednanie ze swoj prawdziwa tosamo-
ci i rozpoznanie swojej prawdziwej
Woli. Wanie osignicie tego stanu
doprowadza nas do moliwoci bezko-
lizyjnego wpywania na rzeczywisto.
W tym momencie mona przytoczy
inny przekaz channelingowy, zdecy-
dowanie nowszy i obecnie bardzo po-

3
Ksiga Prawa , I:40
4
Na temat Ego, wartym polecania s wykady Osho
spisane w wydawnictwie Ksiga Ego
5
Ksiga Prawa, I:44
6
Wedug Crowleya kade inne dziaanie jest dziaa-
niem czarno magicznym i prowadzi do wewntrzne-
go dysonansu. Por. Magija w Teorii i Praktyce A.
Crowley
53 | S t r o n a

pularny. Pod koniec lat osiemdziesi-
tych Esther i Jerry Hicks zaczli otrzy-
mywa w swoich przekazach Prawo
Przycigania, podane im przez zbir
istot nazywajcych siebie Abraha-
mem. Istoty te powoujc si na fun-
damentalne zasady hermetyzmu, pre-
cyzuj najwaniejsz zasad kierujc
Wszechwiatem - Podobne przyciga
podobne. Ta zasada odnosi si do
wiata energetycznego, a tym samym
do materialnego i tak jak wiele innych
przekazw New Age zwraca uwag na
to, i czstotliwoci (wibracje) naszych
myli przywouj do naszego ycia
okrelonych ludzi i zdarzenia, ktre
odpowiadaj tym czstotliwociom.
Innymi sowy - nasze myli (wpywajc
na nasze emocje) kreuj rzeczywisto.
Temu tematowi zostao powiecone
wystarczajco wiele publikacji, zarw-
no ezoterycznych
7
jak i z pogranicza
fizyki kwantowej
8
. Celem niniejszego
tekstu nie jest przekonywanie czytel-
nika do teje zasady. Osobom wtpi-
cym w dziaanie tej zalenoci polecam
lektury Boska Matryca oraz Prawo
przycigania. Fundamentalne Prawo
Przycigania tumaczy w zasadzie
wszystko, poniewa stawia kadego
czowieka w centrum swojego wszech-
wiata. Lon Milo DuQuette w swojej
ksice Magija Niska pisze, i Prawo
Przycigania przedstawia fundamen-
talne sekrety prawdziwej magiji
9
, a
sam Crowley wielokrotnie wspomina o
znaczeniu siy woli i intencji dla powo-
dzenia wszelkich rytuaw i dziaa
magicznych.
Powracajc do kwestii rozwoju
psychologiczno-duchowego, osigni-
cie stanu harmonii z samym sob, w
ktrym czowiek jest absolutnym kre-
atorem wasnej rzeczywistoci, moli-
we jest dopiero po wibracyjnym zbli-
eniu si do swojego rda. Dziaa to
w obydwie strony i jest od siebie za-
lene. Im bardziej kierujemy swoim

7
Wspomniane Prawo Przycigania E i J Hicks, take
Ramtha J.Z Kinght
8
M.in. Boska Matryca i inne publikacje fizyka Gregga
Bradena.
9
Magija Niska Lon Milo DuQuette
yciem podg swojej Woli, tym blisi
jestemy rda, a im blisi jestemy
rda tym bardziej stajemy si wia-
domymi kreatorami. Drog wibracyj-
nego progresu (cho zawsze moe by
ona inna) mona okreli wedug po-
niszych punktw:

1. Zaakceptowanie spoczywajcej
na samym sobie penej odpo-
wiedzialnoci za cae swoje y-
cie.
2. Zrozumienie przyczyny obecno-
ci negatywnych aspektw w
yciu.
3. Wybaczenie sobie i innym oraz
okrelenie czego pragn.
4. Transformacja emocji.
5. Podnoszenie wibracji do
nieskoczonoci.
Jak to zwykle bywa, pierwszy punkt
jest czsto najtrudniejszym krokiem,
poniewa wymaga przejcia cakowitej
odpowiedzialnoci za swoje ycie. Jeli
zaakceptujemy, i jestemy kreatorami
wasnej rzeczywistoci, bdziemy mu-
sieli odpowiedzie sobie na najtrud-
niejsze pytania o pochodzenie nega-
tywnych aspektw w yciu. W tym
momencie mona natrafi na najwik-
szy opr ze strony Ego, ktre zdecy-
dowanie nie bdzie chciao zaakcepto-
wa faktu, i gwnymi sabotaystami
wasnego szczcia i sukcesu jestemy
my sami. Typowym jest odnajdywanie
tysica powodw (personalnych, spo-
ecznych, ekonomicznych itd.), przez
ktre nie moemy osign zamierzo-
nego celu. Gwnym sabotayst jest
niewiadoma motywacja
10
, ktra mo-
e objawia si np. poprzez podwia-
domy lk przed sukcesem, ktry na
poziomie wibracyjnym przyciga do
ycia wszelkie sytuacje blokujce osi-
gnicie zamierzonego celu. Podczas
pracy z niewiadom motywacj bar-
dzo przydatn moe okaza si znajo-
mo typw osobowoci Enneagra-

10
Pojcie wprowadzone przez S. Freuda, patrz Wstp
do Psychoanalizy.
mu
11
G.I. Gurdijewa, ktry tumaczy
wiele niewiadomych zachowa Ego
nabytych w dziecistwie i podczas do-
rastania. To jednak zaledwie uamek
wiedzy, jak moemy poj o sobie
samych. Istniej jeszcze zalenoci
karmiczne czy np. kontrakty dusz,
ktre rwnie decyduj o ksztacie na-
szego Ego, a tym samym o poziomie
naszych wibracji. Warto pamita jed-
nak, e nie jest to jaka tajemnicza sia
czy fatum, ktre kieruje ludzkimi ist-
nieniami jak marionetkami. Wszelkich
decyzji na temat ksztatu naszego y-
cia, sytuacji rodzinnej, spoecznej i in-
nych dokonalimy sami - na poziomie
nadwiadomym. To wanie czyni ka-
de ycie doskonaym.
Podczas poszukiwa wewntrz-
nych blokad, niewiadomych motywa-
cji, czyli tzw. programw w podwia-
domoci, najlepszym drogowskazem
jest obserwacja otaczajcej kadego
rzeczywistoci. Mona to nazwa za-
sad luster, majcej swoje rdo ju
w filozofii hermetycznej. Jak i na g-
rze, tak i na dole mona rozumie
jak wewntrz, tak i na zewntrz. Z tego
punktu widzenia cay otaczajcy nas
wiat jest odbiciem naszych we-
wntrznych wibracji, a na skutek dzia-
ania Prawa Przycigania, pojawiaj si
w naszej rzeczywistoci ludzie i zda-
rzenia im odpowiadajce. Sytuacj t
mona porwna do snu, do wasnej
mentalnej projekcji lub te wanie do
lustrzanego odbicia. Walka z odbiciem
pozbawiona jest najmniejszego sensu i
doprowadza jedynie do irytacji. Po-
niewa lustro pokazuje zawsze tylko
odbicie, trudno jest mie do niego o to
pretensje. Przejcie odpowiedzialnoci
za swoje ycie oznacza tylko i wycz-
nie prac nad swoim wntrzem, po-
niewa caa reszta jest jedynie jego
wibracyjnym odpowiednikiem. Naj-
trudniejszym do zaakceptowania moe
by fakt, e zasada ta dotyczy wszyst-
kich aspektw ycia, od najdrobniej-
szych po te fundamentalne. Cakowite
przejcie kontroli to wiadomo, e

11
Szczeglnie wart polecania publikacj jest Enne-
agram Helen Palmer lub te internetowe opracowanie
ze strony WWW.enneagram.pl.
kady element ycia jest wibracyjnym
odbiciem naszego wntrza. W zasadzie
to tylko pierwsze dwa z wymienionych
wyej punktw stanowi najwiksz
trudno. Kolejne etapy to coraz sku-
teczniejsze rozpoznawanie swojej
prawdziwej Woli i cige podnoszenie
wasnych wibracji. Polega to na umie-
jtnym korzystaniu z wewntrznego
systemu naprowadzania emocji
12
. We-
dle Prawa Przycigania, gdy jestemy
zharmonizowani ze swoj najwysz
wol odczuwamy po prostu emocjo-
nalne zadowolenie, docelowo nawet
eufori. Najmniejsze ze samopoczucie
emocjonalne jest sygnaem oddalania
si od tego rda - tym samym wibra-
cyjne zestrojenie si z niepodanymi
elementami ycia.
W przedstawionym wyej kontek-
cie, Thelema faktycznie staje si filo-
zofi dostrzegajc absolutn harmo-
ni pomidzy Wolami (osobnymi ist-
nieniami). Dziki temu, i kady w
swoim yciu otrzymuje wibracyjne
odpowiedniki swojego wntrza,
wszystko jest ze sob zgodne. Nie ist-
nieje podzia na napastnika oraz
ofiar, istniej jedynie wsptwrcy
zdarzenia. Jednostka posiadajca wia-
domo kierowania yciem wedug
swojej Woli nie musi si obawia, i
ktokolwiek stanie na jej drodze, po-
niewa z punktu widzenia wibracyjne-
go bdzie to po prostu niemoliwe.
Dopiero w tym momencie mona
przej do drugiego, fundamentalnego
elementu Thelemy (i nie tylko), mia-
nowicie Mioci
13
. Jedynie osoba skon-
centrowana na swojej wasnej Woli, a
tym samym zharmonizowana ze r-
dem jest w stanie prawdziwie odczu
jej znaczenie. Wypywa ona z wntrza i
zwizana jest z absolutn akceptacj.
Skoro w myl Prawa Przycigania cay
wszechwiat jest nieskoczenie har-
monijny, to zrozumienie tej zasady
prowadzi wanie do odczucia akcep-
tacji, a w rezultacie do Mioci - naj-

12
Kwestia wielokrotnie podkrelana przez Abrahama w
Prawie Przycigania, Potdze wiadomej Intencji,
Mioci i Prawie Przycigania i innych publikacjach E i
J Hicks.
13
Miod jest prawem, miod podg Woli. Ksiga
Prawa I:57
55 | S t r o n a

pierw skierowanej na samego siebie, a
w konsekwencji na wszelkie istnienie.
Kady dostaje dokadnie to, co jest
zgodne z jego wntrzem. Nic wicej i
nic mniej. Tym samym wszystko jest
idealne i harmonijne. Jednostki posia-
dajce wystarczajc wiadomo s
wic w stanie wpywa na wasn rze-
czywisto. Pozostae z jakiego powo-
du wybieraj samoograniczenie (i
rwnie jest to celowe i doskonae z
punktu widzenia nadwiadomoci oraz
wzrastajcego dowiadczenia duszy).
Istotnym elementem relacji midzy-
ludzkich jest przyzwolenie - absolut-
ne zaakceptowanie wolnoci kadej
jednostki. Zaakceptowanie jej wybo-
rw, postaw i sytuacji, ze wiadomo-
ci, i nikt z zewntrz nie ma realnego
wpywu na nasze ycie. Nie mamy te
realnego wpywu na ycie innych ludzi.
Takie zrozumienie wymaga zweryfi-
kowania kryteriw moralnoci
14
. Za-
pewne najbardziej ubolewa bd nad
tym altruici oraz duchowi pasterze,
ktrych wszelkie wysiki obracaj si
wok ich wasnych odbi (co rwnie
jest prawidowe i doskonae). Od przy-
zwolenia jest ju bardzo blisko do ra-
dosnego wsptworzenia i wspdo-
wiadczania. I na tym wanie polega
Mio poddana Woli. Prawdziwa
istota Mioci zupenie nie korespon-
duje z jej potocznym pojmowaniem. Z
ca pewnoci cierpliwa jest, askawa,
() nie zazdroci i nie szuka pokla-
sku
15
. Mio jest fundamentem i ce-
lem wszystkiego.

14
Wspczucie stanowi uomnod Krlw. Ksiga
Prawa II:21
15
Biblia Tysiclecia, Hymn do Mioci
Pod natchnieniem
Ksiga zagady
Cyprian Sajna

Karak-Angr-Pabum 1-6-365
Chaos, Nico i Destrukcja. Oto imiona wiata.

wiata nie ma i jest zarazem. A w nim jedno nieistniejce prawo WZGLDNO.
I jedna sia nieskoczona DESTRUKCJA.
O tak! Nie masz prawa ponad WZGLDNO i nie masz innej siy ni DESTRUK-
CJA! Wszystko jest wzgldne, zalene od bogw, wszystko jest niczym, jeli bg nie
nada mu ZNACZENIA.
S bogowie i miernoty. Nie masz innych. Bogowie nadaj znaczenia, a miernoty
wierz im. To co byska miernotom przed oczami, to uznaj za prawd. Dlatego s
tylko ndznikami wodzonymi za nos. Miernoty obwiniaj si, troszcz si o wszystko,
miotaj w wirze nicoci i uudy, podlegajc prawom, ktre czyni pode bogi. Mierno-
ty s lepe, bezrozumne, kieruj nimi upade moce. A bogowie s utkani z ciemnoci.
Przeklci Czarnoksinicy! Twrcy iluzji! O tak, zaprawd to bogowie tworz wiaty,
a miernoty dla nich pracuj. Bogowie tocz bj, miernoty padaj jak muchy. Bogowie
s ponad prawem, miernoty podlegaj jarzmu prawa. Prawa, ktre stanowi bogowie.

To jest zaraza i choroba wiata PRAWO. Bo nie ma PRAWA jak tylko WZGLD-
NO. Brrrrrrrrzimny i pody jest kady EON, ktry tworz Bogowie tego wiata.

eN-eF-eM-O-Pe-Te-eR

Wypatrujcie! Jeszcze troch, a umrze bestia. Ju cielsko jej upado, ju smrd jej
unosi si w powietrze. Och tak, przyjdzie KAMIE ZAGADY. Trrrrrraaaach!

2 i zero oraz 43. HARRMAGEDDON. A-B-R-A I H-A-D-A-B-R-A.

Zdarza si przyjacielu, e w ciemnoci wiato wieci. Imionami jej: NIEWZRU-
SZONO i BEZRUCH. BEZRUCH jest okiem wewntrz cyklonu, niewzruszonym JA.
Nie dziaa, chocia w dziaaniu uczestniczy. Jest widzeniem do ktrego dociera rozsz-
czepione wiato - TCZA LUCYFERA. Istnieje DAO, droga mioci - wiadoma Ob-
serwacja. Mio nieuchwytna jest jednak bogom i miernotom. Nie moesz by kim
aby kpa si w wiatoci: ani bogiem, ani miernot. wiadoma Obserwacja wyzwala.
Nie bj si, ochrania ci bdzie MISTYCZNA TARCZA GAWAINA.

Zwa rwnie, e tylko lubiena podliwo Nieistniejcej Prawdy wypenia Gra-
al. Gdzie odszuka wite Naczynie? zapytasz. Niechaj odwany rycerz znajduje! A
ryb byo 153.

L.C.P.R. 1325


57 | S t r o n a

Pod natchnieniem
Sowo Antychrysta
Cyprian Sajna
O Ty, co pod imieniem Gwiazdy Zarannej dae si pozna Uczniowi w Patmos.
Ty - Chrystusie, ktry miae moc, lecz przez lk i pokor w kocu pezae poddany
W ogrodzie Getsemani penym strachliwych uczniw, ludzi maych.
Saboci twoj - unienie. Bye ju tak wysoko, lecz kielich wypie
Poddajc sw wol Wadcy tego wiata.

Bye Panem, ale brak dumy i pewnoci, ktrej brakuje synom zwykego cieli,
Sprawi, e sug si stae.
Moge zwycia niczym Krl, a na krzyu zawise pokonanym.
Ha! Za grzechy wiata - dobre sobie - tak o tym mwi,
Lecz Ty, prawdziwie zapakany, woae:

"Boe mj, Boe, czemu mnie opuci?"
Do kog te sowa kierowae?
Wiem! Do Dobrego Boga, ktrego stworzye na wasne podobiestwo,
nie godzc si na Czarn Prawd.

Rozdawae wod ycia, lecz twoi kapani j niezdarnie rozlali.
lepi i gupi - Ty wiedziae...
Ale czy zaprawd wiedziae, e tak bdzie? e Twj trud stanie si marnym pyem?
Gosie mdro, a wieprze przeklte j zdeptay.

Ty - Drzewo wite, a zgniy owoc z Ciebie si zrodzi.
Dobrze wiem, e Twa religia jest mierci, chocia Ty zmartwychwstae
- jedynie na duchowym planie.

Odebrae im rado, odebrae im wit dz, nienasycenie pene bestialskiej pro-
fanacji wiata, ktr si odwiecznie karmili. Teraz ich czyny nosz pitno Twej krwi.
Krwi boga.
Teraz podwiadomie czuj, e swym kadym bestialstwem krzyuj Ciebie.
I ju nie mog nic czyni bez poczucia smutku, nawet jeli pozornie miech na ich
twarzach.
Ich dza nie moe by sprawowana w szaleczym tacu radoci, w orgiastycznym
cwale. Jak dawniej, gdy bachiczne pieni im wtroway.

Lecz ja - Antychryst i mj kompan - Bestia Soce, wzniesiemy Ci ku chwale!
Na ktr bezsprzecznie zasuye, przyjacielu.
Wyniesiemy Ci ku Prawdzie, my, ktrzymy wrogiem twej religii
poczymy si z Tob, jak czarne czy si z biaym.

Sprawimy to, czego naprawd chciae - Mio stanie si Prawem.

Wizje
Podre astralne
Pod wpywem i nie tylko
Monika Kamiska-Chwil
Inna planeta

Ciki to by dzie. Kucie podogi i wynoszenie gruzu. Na zewntrz -5 stopni a my
w podkoszulkach przy otwartych oknach. Dom wyzibiony, ale wszyscy zadowoleni,
e robota posza do przodu.
Miaam nacie lat, zmczona, a waciwie wykoczona, padam na ko. Chyba
wyszam z ciaa poniewa wiedziaam, e ono nadal bezpiecznie ley na ku i wpa-
truje si w sufit ktrego nie widzi, a ja mkn tub gdzie w przestrze. Czuj si za-
sysana przez co z drugiej strony. W pewnym momencie zaczynam zwalnia i zatrzy-
muj si na orbicie jakiej planety. Obok mnie znajduje si posta ktra mwi mi
e to co widz to inny wiat, inny wymiar w ktrym istniej istoty takie jak ja i e kie-
dy si z nimi skontaktuj, ale teraz jest jeszcze za wczenie.
Wyrazy w cudzysowach oznaczaj form najbardziej zblion do tego co odczu-
waam, bo ani nie widziaam tej postaci, ani nie syszaam sw, i ona nie bya obok
jednoczenie bdc. To tak jakby wiedzie gdzie si czuje zakochanie i nie mc go ani
okreli ani powiedzie gdzie ono si wytwarza.

Klepsydra nieskoczonoci

Wiele lat pniej zauwayam, e to co na innych wpywa pobudzajco lub powo-
duje zwyczajowe objawy chci jedzenia, miania czy tego typu podobnych, mnie bar-
dzo szybko nastrajao na podrowanie. Nie wiem czy bya to moja bujna wyobrania
czy te faktyczne doznanie czego nowego. Oto kilka szcztkowych notatek z tego
okresu. (tak, robiam notatki w trakcie podry, by mc nastpnego dnia odczyta jej
przebieg i przypomnie sobie co waniejsze elementy.)

Podr zazwyczaj zaczynaa si w ten sam sposb. Stawaam si pojedynczym
atomem, po ktrego paszczach, eliptycznie, kryy elektrony

Zaczynam si rozpada, zasysa do rodka. Czuj si jak czarna dziura ktra wci-
ga i rozrywa. A jednak, s mniejsze czsteczki, a neutrony s oceanem w odniesieniu
do czci materii w ktrej si znalazam. Kurcz si a zapiera mi dech, wysysa mi
powietrze. Tam gdzie materii ju nie ma zaczyna si przechodzenie, wywracanie ma-
terii na drug stron. To jak przecinicie wielbda przez ucho igielne. Udao si. Nie
jestem sob, nigdy nie byam. Jestem w nowej przestrzeni ktra zaczyna swj kolejny
cykl wzroku, rozprzestrzeniania, powielania, zwikszania. Wzrastam, otrzymuj co-
raz to nowe elementy, jakby nowe atomy, ale tak niepodobne do tamtych z drugiej
strony. Wszystko wydaje si by klepsydr w ktrej przeciska si materia z jednej
gstoci do drugiej. Nabieram pdu i zaczynam przeywa wszystkie procesy tworze-
nia. Jestem kamieniem, jestem law, wod i par, komrk, tkank, procesem gnil-
nym, oddechem. Jak flesze w filmie migaj mi sceny, twarze, postaci i miejsca. Nie, nie
wszystkie znam i nie wszystkie s ludzkie. Pkam z przepenienia. Jak supernowa
59 | S t r o n a

ponownie d do przecinicia si w oku klepsydry, by wywrci si ponownie na
drug stron i rozpocz proces tworzenia i niszczenia od nowa, w nieskoczono.


Pczkowanie boskiej duszy

Pczkowanie tego co moemy nazwa bogiem. Czym jest bg - nie wiem, ale wy-
dawao mi si e podczas jednej podry, ktra wyjtkowo nie zacza si od atomu a
od odczucia spadania. Zatrzymaam si w przestrzeni w ktrej byo co co wygldao
jak wielka baka mydlana, ktra ulegaa jake prostemu procesowi pczkowania. Sta-
am nad ni, a mae banieczki ktre wydobyway si z baki-matki przybieray po-
duny ksztat. Rozchodziy si we wszystkie strony i nikny w mroku. Nie wszystkie
byy takiej samej wielkoci. Byy te takie ktre jakby poszarpane i zuyte wracay do
baki-matki, ale jakby wolniej, smutniej, tak jak gdyby zmczone wicej nie pami-
tam, chocia i w tej podry miaam przewodnika.


Jak spotkaam swojego przewodnika

Pierwszy raz spotkaam go odwiedzajc, jako dziecko, inn planet. Nastpnie mj
przewodnik na wiele lat mnie opuci albo te ja nie dopuszczaam go do siebie. Czu-
am e kogo potrzebuj, do ochrony podczas podry do ktrych dyam. Wpada-
am w trans, wsuchiwaam si w swoje ciao, ktre byo kluczem do wolnej duszy.
Wielokrotnie strach zagradza mi wejcie i spanikowana wracaam do stanu zupenie
nie pod wpywem. Poznaam czowieka (dzi mojego ma) ktry sta si moj
ochron. Wizualizowaam sobie jego posta i strach umyka wcieky w najciemniej-
szy kt. Wiedziaam, e tam czyha, ale pki miaam opiek mogam ruszy w podr.
Mj przewodnik, nie posta a energia, ktra przybieraa form albo, lepiej to ujmujc,
zarys postaci ludzkiej. Nigdy nie sta naprzeciw mnie. By zauwaalny, wyczuwalny,
jak to mwimy po ludzku, ktem oka, gdy patrzymy wprost. Mwi, ale nie uywa
sw, wskazywa kierunek, ale nie doni. To tak jakby kto odczuwa sowa, kierunki,
intencje. To si dziao we mnie i poza mn. Pojawia si i znika, jak podczas lekcji.
Wskazywa kierunek, opowiada, tumaczy i odchodzi. Rozumiaam e to koniec po-
dry. Wracaam.

Biblioteka wiatw

Przestrze cika od pracy wiatw. Znajduj si w bibliotece wiatw. A czym
si charakteryzuje biblioteka? Przede wszystkim pkami. Pki niewyrane, oddzie-
lajce wiaty o rnych gstociach. Mj przewodnik pokazuje mi gdzie znajduje si
moja cywilizacja. Troch nisko, tak mi si wydaje, cho nie widz ani gdzie pki si
zaczynaj, ani gdzie kocz. Dowiaduj si, e byty ze wszystkich gstoci mog si
odwiedza na swoich pkach. To dla mnie jak olnienie. Ciesz si i czuj ekscytacj!
Przecie to takie oczywiste! Takie naturalne! (wielokrotnie podczas podry docho-
dz to tego, e jestem zaskoczona oczywistoci tego co poznaj i dziwi si e wcze-
niej o tym nie wiedziaam lub nie pamitaam) Wszystko przepenia energia bytw
zdajcych do wstpienia na wyszy poziom. Podr si koczy, cho czuj niedosyt,
pierwszy raz. Tak jakbym powchaa ciastka i nie moga go zje. Czas wraca, co
mnie ciga za plecy.





Zamek natury

Budz si w nocy, gocie jeszcze si bawi. Nie pij, nie mam ochoty, ale spa te
mi si odechciao. Patrz na zegarek, 2.00 w nocy. Id, chwil porozmawiam, zapal
dla towarzystwa i moe zachce mi si spa. Siedz to byo gupie rozwizanie, roz-
budziam si jeszcze bardziej i czuj, e jestem fizycznie zmczona bardziej ni po-
winnam. No nic, poo si, moe zmczenie wemie gr. Le, ogarnia mnie odr-
twienie. Zapadam w co na granicy snu, w co co snem nie jest bo czuj obecno
przewodnika, ktry trzyma mnie w doni. Jestem maym robaczkiem. Zostaj
wpuszczona do wielkiej katedry stworzonej z rolin. Zote ornamenty zb dekoruj
sklepienie ktre si porusza, tworzy, nieustannie kreuje w najpikniejszych formach
jakich nigdy nie widziaam. Przepenia mnie zachwyt, co mn kieruje, ciepy po-
dmuch, jak niewidzialna rka suki Bryzy. Lec poprzez gwn naw ktra przepe-
niona jest dojrzewajc kukurydz. Kolory kwiatw pomidzy anami buchaj inten-
sywnoci kolorw. Kolory i zapachy jakby byy same sobie, bardziej intensywne,
bardziej odczuwalne. Kolory smakuj, zapachy s widoczne, a ja jestem w tym ogro-
mie niczym pszczoa. Ttnica katedra, niczym pomnik, wntrze Bogini Natury. Blask
bije z jej wntrza. Mwi do mnie, ale jestem za maa by zrozumie Jej sowa. Chc si
wzbi ponad katedr o witraowych oknach z kwiatw. Niestety nie mog, chyba zbyt
wiele chc zrobi. Podr dobiega koca. Jestem wysysana z katedry przez przewod-
nika.
































61 | S t r o n a

Kabaa
Drzewo ycia
Atrybucje
Opracowa: Cyprian Sajna
Czowiek, dziki owocom zerwanym z drzewa poznania dobra i za, dostpi
pierwszego kontaktu z gnosis aeterna. Konsekwencj tego skoku w wiadomoci byo
wygnanie z raju przez zazdrosnego Demiurga. Za spraw Wa-Lucyfera groba
osignicia niemiertelnoci przez ludzi staa si realna, tote Stwrca peen obaw
rzek: Oto czowiek sta si taki jak My: zna dobro i zo; niechaj teraz nie wycignie
przypadkiem rki, aby zerwa owoc take z drzewa ycia, zje go i y na wieki. Po
wygnaniu pierwszych ludzi Bg postawi przed ogrodem Eden cherubw i poyskujce
ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa ycia. Drzewo ycia pozostao wic poza
zasigiem czowieka.
Jednake mit kosmicznego drzewa darzcego niemiertelnoci nie skoczy si
wraz z histori rajsk. W Apokalipsie mamy wizj, w ktrej dostp do owocw wiecz-
noci bdzie powszechny w Nowym Jeruzalem:

Pomidzy rynkiem Miasta a rzek, po obu brzegach, drzewo ycia, rodzce dwana-
cie owocw; wydajce swj owoc kadego miesica; a licie drzewa [su] do leczenia
narodw. (Obj. 22,2)

Nie wszyscy chcieliby bezczynnie czeka na przyjcie Krlestwa, tym bardziej, e jest
przecie ono w naszych wntrzach. Mistyczno-filozoficzna szkoa judaizmu, Kabaa,
zajmujca si przede wszystkim interpretacj Tory, jako osiowy symbol przyjmuje
wanie zoony z sefirot diagram Drzewa ycia. To graficzne wyobraenie, przypo-
minajce schemat gotyckie sklepienie, ukazuje relacje midzy dziaajcymi w wiecie
atrybutami, mocami Boga, jakimi s sefiry (jest ich 10) oraz ich poczenia (22). Ka-
baa, wywodzca si z tradycji ydowskiej, wykazuje silne zwizki z neoplatonizmem,
pitagoreizmem i gnostycyzmem, zwaszcza jeli chodzi o ujcie emanacyjne stworze-
nia. Aby wskaza czytelnikowi jak istotny dla rozwoju wiadomoci moe by sam
kabalistyczny diagram Drzewa ycia przytocz sowa Aleistera Crowleya z ksiki
Krtkie eseje o prawdzie (wyd. Okultura, W-wa 2001):

Kabaa, czyli ydowska tradycja zajmujca si pogbion interpretacj pism he-
brajskich, cechuje si zwykle albo niskim stopniem inteligencji albo te wysokim pozio-
mem bekotu. Tym niemniej, u jej podstaw znajduje si najszlachetniejszy klejnot myli
ludzkiej, geometryczny ukad nazw i liczb nazywany Drzewem ycia. Nazywam go naj-
szlachetniejszym, poniewa uznaj go za najwygodniejsz z dotychczas odkrytych me-
tod klasyfikacji zjawisk wszechwiata oraz zapisywania wystpujcych midzy nimi
zwizkw. Mogem przekona si o tym, gdy przyswoiem sobie w schemat, w wyniku
czego otrzymaem bardzo wiele twrczych myli.
Poniewa wszystkie zjawiska da si odnie do Drzewa ycia (ktre dla wygody
mona do woli zwielokrotnia lub dzieli), bezuyteczna staje si prba wyliczania ich
po kolei. Kada z dziesiciu sefir i kada z dwudziestu dwch cieek posiada niesko-
czenie wiele odpowiednikw. Sztuka korzystania z nich polega gwnie na odnoszeniu
do nich wszystkich naszych idei, dziki czemu odkrywamy wspln natur rzeczy i istot-
ne midzy innymi rnice. Dziki temu uzyskujemy prosty ogld niesychanie ogromnej
zoonoci wszechwiata.
O tym wszystkim mona dowiedzie si z Liber 777, ktrej gwne atrybucje warto
zapamita. A gdy ju w peni zrozumiemy ten system co wcale nie rwna si jego za-
pamitaniu zauwaymy, e gdy tylko bdziemy rozwaa jaki kolejny szczeg z tej
nowej wiedzy, towarzyszy nam bd kolejne olnienia. wiat jawi si nam bdzie jako
spjna i konieczna Cao.
() Warto zarazem podkreli, e im wiksze zrozumienie cechuje czytelnika zaj-
mujcego si Drzewem ycia, tym bardziej klarowne bd jego myli i tym trafniejsze
wycignie wnioski.

W systemie tym przyjmuje si, e czowiek skada si z 5 elementw:

- Jechida punkt, kwintesencja duszy, ktra powoduje, e czowiek jest tosamy
z kad inn iskr bo, a jednoczenie od niej rny. (Keter)
- Chajja wola jechidy, energia, ktra wymaga sformuowania osi wsprzd-
nych. (Chochma)
- Neszama funkcja, przy pomocy ktrej moliwe staje si zrozumienie Sowa
chajji. (Bina)

Te trzy skadaj si na Trjc. S Jednoci, poniewa reprezentuj byt oraz narzdzie
objawienia Boga w wiecie. Ta troista zasada ma cakowicie duchowych charakter i
jest niepoznawalna dla zwykej wiadomoci. Celem Inicjacji jest podr wewntrzna
prowadzca wanie ku nim. Pod t Trjc rozpociera si Otcha (Daat) w ktrej
wszystko istnieje potencjalnie, ale nie ma adnego znaczenia, bdc tylko majakiem.

Trjca za jest twrc maszyny poznawania wiata, czyli czwartego elementu z kt-
rego skada si czowiek Ruach, czyli - umys, duch albo intelekt. Ruach jest grup
piciu zasad moralnych i intelektualnych skupionych wok swego rdzenia - sefiry
Tiferet, bdcej zasad harmonii, wiadomoci i woli czowieka.

Pitym elementem jest Nefesz, dusza zwierzca, stworzona do kontaktu z materi,
stanowica pojazd dla Ruach.

Poniej przedstawiam wybrane atrybucje do konkretnych cieek i sefir (ktre s
odpowiednio ponumerowane) zaczerpnite ze wspomnianego Liber 777, a take z
dodatkowym uzupenieniem zaczerpnitym ze staroytnego, gnostyckiego Diagramu
Ofitw. Ju z tego bardzo skrtowego opisu mona sprawdzi jak potnym narz-
dziem jest schemat Drzewa ycia, ktrego uproszczona, graficzna prezentacja znajdu-
je si na tylnej stronie okadki. Dziki temu schematowi i przypisanym atrybucjom
nie tylko bdziesz mg doznawa kolejnych olnie, szacowa postp i orientowa
si na swojej duchowej drodze, ale take zdobywa duchow wiedz uyteczn w
praktyce.

0. Ain Sof, niepoznawalny Absolut, rdo-przyczyna Stworzenia, Nico, Nie-
skoczony, wiadomo, AUM, Harpokrates, Pan, Gnoza: Bg Niebdcy, Pleroma /
Smok / Lotos, Ra / Czarny diament, szafir gwiedzisty / LASTAL MM / wgiel /
Osignicie najwyszego (Wizja braku rozrnienia) / Okrg



63 | S t r o n a

1. Keter (Korona) Sfera Primum Mobile najbardziej oddalona
sfera ruchu, Pluton

Kolor: ukryte wiato
Elementy: rdo ywiou powietrza
Tarot: 4 asy
Bogowie: Ptah, Hadit, Para-Brahman (lub dowolny bg hinduski, ktrego kto pra-
gnie), Wotan, Zeus, Jowisz, Bg w Trjcy
Istoty i zwierzta: Bg (abd, jastrzb-sok)
Roliny, mineray, zapachy, substancje:
migda w kwiecie, diament, ambra, eliksir ycia
Magia (bro, formua, moralno, moc magiczna, wyobraenie):
Swastyka, Korona, Lampa / - brak magicznej formuy - / Ukoczenie Wielkiego Dziea
/ Jedno z Bogiem / Antyczny brodaty krl widziany z profilu
Geometria, figury: punkt
Ciao Boga, choroba: czaszka, mier
Opiekun/Stranik: Archanio Metatron (moja propozycja: Demiurg Metatron w
istocie wg niektrych kabalistw by boym agentem stwarzajcym wiat i wikajcym
si w materi)
Diagram Ofitw z uzupenieniem (nie wystpuje w Liber 777, wasne przypisy): Kr-
lestwo Boga skadajce si z samego ducha pneumy. W nim s dwa krgi krg Oj-
ca-Matki i krg Syna-Crki Anthroposa Syna Czowieczego i Crki Czowieczej.
[oryginalna wersja zawiera wycznie schemat Ojciec-Syn]

2. Chochma (Mdro) Sfera Zodiaku, Neptun

Kolor: lazurowy
Elementy: rdo ywiou ognia
Tarot: 4 dwjki krlowie lub rycerze
Bogowie: Amon, Nuit, Thoth, Siwa, Wisznu, Akasza (jako materia), Odyn, Atena, Ura-
nos, Hermes, Janus, Merkury, Bg Ojciec
Istoty i zwierzta: Czowiek
Roliny, mineray, zapachy, substancje: amarant, jemioa, rubin gwiedzisty, tur-
kus, pimo, haszysz, kokaina, fosfor
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Linga / VIAOV / Powicenie, oddanie / Wewntrzna szata chway, Sowo / Wizja
Boga twarz w twarz, wizja przeciwiestw / Prawie kade wyobraenie mczyzny
ukazujce aspekt Chochmy
Geometria, figury: krzy, linia
Ciao Boga, choroba: prawa pkula mzgu, szalestwo, obkanie
Opiekun/Stranik: Archanio Raziel
Diagram Ofitw: VIII. eon to sfera Zodiaku. Tam te mieci si Raj, w ktrym znajdu-
je si Drzewo ycia i Drzewo Poznania, a odgradza je od wiata wirujcy miecz, gdy
sfera ta ma w swojej naturze obrt.
Tzw. porodkowe krlestwo, sfera ponad Zodiakiem, ktr rzdzi dusza i duch,
skada si z ciemnoci i wiatoci, dwch koncentrycznych okrgw. W tej sferze
znajduje si Krlestwo Sofii, bdce koem ycia.
Tzw. porodkowe krlestwo, sfera ponad Zodiakiem, ktr rzdzi dusza i duch, skada
si z ciemnoci i wiatoci, dwch koncentrycznych okrgw. W tej sferze znajduje
si Krlestwo Sofii, bdce koem ycia.


3. Bina (Zrozumienie) Sfera Saturna, Saturn

Kolor: ty
Elementy: rdo ywiou wody
Tarot: 4 trjki krlowe
Bogowie: Neftyda, Izyda, Bhavani, Prana (jako sia), Joni, Frigg, Kybele, Demeter, He-
ra, Reja, Junona, Hekate, Dziewica Maria
Istoty i zwierzta: Kobieta, pszczoa
Roliny, mineray, zapachy, substancje: cyprys, opium, lilia, lotos, bluszcz, szafir
gwiedzisty, pera, mirra, srebro, wilcza jagoda
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Joni, Zewntrzna szata ukrycia, Puchar, wiecca gwiazda / BABALON, VITRIOL / Ci-
sza / Wizja smutku (wizja cudu) / Prawie kade wyobraenie kobiety ukazujce nie-
ktre aspekty Biny
Geometria, figury: trjkt, paszczyzna, joni, owal, okrg
Ciao Boga, choroba: lewa pkula mzgu, demencja, amnezja
Opiekun/Stranik: Archanio Zafkiel
Diagram Ofitw: VII. eon - sfera Saturna, ktrej wadc jest Sabbataios, majcy obli-
cze wieccego pomienia ognia.

4. Chesed (aska) Sfera Jowisza, Jowisz

Kolor: biel
Elementy: woda
Tarot: 4 czwrki
Bogowie: Amun, Izyda, Indra, Brahma, Wotan, Posejdon, Zeus, Jowisz, Bg sprzyjaj-
cy rolnikom, zsyajcy deszcz
Istoty i zwierzta: Jednoroec
Roliny, mineray, zapachy, substancje: oliwa, koniczyna, ametyst, szafir, lapis la-
zuli, cedr, opium,
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Rdka, Bero / IHVH / Posuszestwo / Wizja mioci / Potny, ukoronowany krl
na tronie
Geometria, figury: czworocian lub piramida, krzy, brya
Ciao Boga, choroba: prawe rami, obrzk
Opiekun/Stranik: Archanio Zadkiel
Diagram Ofitw: VI. eon - sfera Jowisza, ktrej wadc jest Adoni, majcy oblicz
mapy

5. Gewura (Moc, Srogo) Sfera Marsa, Mars

Kolor: czerwie
Elementy: ogie
Tarot: 4 pitki
Bogowie: Horus, Neftyda, Wisznu, Waruna-Awatar, Thor, Ares, Hades, Mars, Chrystus
przychodzcy sdzi wiat
Istoty i zwierzta: Bazyliszek
Roliny, mineray, zapachy, substancje: db, Kulczyba wronie oko (nux vomica),
pokrzywa, hikora, rubin, tabaka, elazo, siarka
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Miecz, Wcznia, Bicz, acuch / AGLA, ALHIM / Energia / Wizja mocy / Potny wo-
jownik w rydwanie, uzbrojony i ukoronowany
Geometria, figury: tesserakt, ra
65 | S t r o n a

Ciao Boga, choroba: lewe rami, gorczka
Opiekun/Stranik: Archanio Kamael
Diagram Ofitw: V. eon - sfera Marsa, ktrej wadc jest Adonaios, majcy oblicze
smoka

6. Tiferet (Pikno) Sfera Soca, Soce

Kolor: biao-czerwony
Elementy: powietrze
Tarot: 4 szstki cesarzowie lub ksita
Bogowie: Ra, Kryszna, Budda, Apollo, Baldur (nie wystpuje w Liber 777, wasna pro-
pozycja), Adonis, Dionizos, Bachus, Aurora, Syn Boy
Istoty i zwierzta: feniks, lew, dziecko, pajk, pelikan
Roliny, mineray, zapachy, substancje: akacja, wawrzyn (laur), wino, topaz, ty
diament, alkohol, kawa, bielu, naparstnica
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Lamen, Rokrzy / ABRAHADABRA, IAO: INRI / Oddanie dla Wielkiego Dziea / Wi-
zja harmonii wszystkich rzeczy (take Misterium ukrzyowania, czy wizja beatyfika-
cji) / Majestatyczny krl, dziecko, ukrzyowany bg
Geometria, figury: krzy kalwaryjski, szecian, przycita piramida
Ciao Boga, choroba: cae ciao od garda do czonka, choroby serca
Opiekun/Stranik: Archanio Rafa
Diagram Ofitw: IV. eon - sfera Soca, ktrej wadc jest Yao, majcy oblicze wa o
siedmiu gowach

7. Necach (Zwycistwo) Sfera Wenus, Wenus

Kolor: biaawo-czerwony
Elementy: ogie
Tarot: 4 sidemki
Bogowie: Hathor, bogowie (oglnie), Freja, Afrodyta, Nike, Wenus, Lucyfer ( nie wy-
stpuje w Liber 777wasna propozycja, por. symbol Lucyfera z Wenus), Mesjasz
Istoty i zwierzta: ry, kruk i wszystkie ptaki padlinoerne
Roliny, mineray, zapachy, substancje: ra, laur, szmaragd, benzoes, arszenik,
konopia indyjska, damiana,
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Lampa i pas / ARARITA / Altruizm / Wizja piknego zwycizcy / Pikna naga kobieta
Geometria, figury: wiecznik, ra (7x7)
Ciao Boga, choroba: prawa noga, problemy ze skr
Opiekun/Stranik: Archanio Haniel
Diagram Ofitw: III. eon - sfera Merkurego, ktrej wadc jest Astafaios, majcy obli-
cze hieny

8. Hod (Chwaa) Sfera Merkurego, Merkury

Kolor: czerwonawo-biay
Elementy: woda
Tarot: 4 semki
Bogowie: Anubis, Thot, Hanuman, Odyn, Loki, Hermes, Merkury, Bg Duch wity
jako inspirator Pism
Istoty i zwierzta: Hermafrodyta, szakal, bliniacze we
Roliny, mineray, zapachy, substancje: moly, opal (zwaszcza ognisty), rt, Anha-
lonium Lewinii, konopie indyjskie, storax
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Imiona i Wersety i Fartuch / - brak formuy - / Prawdomwno / Wizja chway (Eze-
chiel) / Hermafrodyta
Geometria, figury: -
Ciao Boga, choroba: lewe noga, problemy z nerwami
Opiekun/Stranik: Archanio Micha
Diagram Ofitw: II. eon - sfera Wenus, ktrej wadc jest Eloaios, majcy posta osa

9. Jesod (Fundament) Sfera Ksiyca, Ksiyc

Kolor: biao-czerwono-biaawo-czerwono-czerwonawo-biay
Elementy: powietrze
Tarot: 4 dziewitki
Bogowie: Szu, wszystkie wycznie falliczne bstwa, Ganea, Wisznu (Awatar Kur-
ma), Zeus (jako powietrzny), Diana Efeska, Eros, Bg Duch wity (jako zmora), Lucy-
fer jako niszy aspekt (nie wystpuje w Liber 777, propozycja wasna)
Istoty i zwierzta: so, w, ropucha
Roliny, mineray, zapachy, substancje: mandragora, esze, Damiana, kwarc,
korze orchidei, jamin, ow
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Pachnida i Sanday [otarz i ofiara] / ALIM / Niezaleno / Wizja Maszynerii
Wszechwiata / Pikny, nagi i bardzo silny mczyzna
Geometria, figury: -
Ciao Boga, choroba: znak witego zgromadzenia, impotencja
Opiekun/Stranik: Archanio Gabriel
Diagram Ofitw: I. eon - sfera Ksiyca, ktrej wadc jest Jaoth, majcy posta lwa

10. Malchut (Krlestwo) Sfera ywiow, Ziemia

Kolor: wiato odzwierciedlajce wszystkie kolory
Elementy: ziemia
Tarot: 4 dziesitki ksiniczki lub cesarzowe
Bogowie: Ozyrys, Sfinks jako synteza ywiow, Lakszmi, Kundalini, Persefona, Ado-
nis, Psyche, Ceres, Koci Chrystusa, Dziewica Maria
Istoty i zwierzta: Sfinks
Roliny, mineray, zapachy, substancje: wierzba, lilia, bluszcz, kryszta, granato-
wiec, Origanum dictamnus, ziarno, siarczan magnezu
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Magiczny Okrg lub Trjkt / VITRIOL / Sceptycyzm / Wizja witego Anioa Stra
lub Adonai / Moda kobieta ukoronowana i zasonita
Geometria, figury: otarz (podwjny szecian), krzy kalwaryjski
Ciao Boga, choroba: Korona ktra jest w Jesod, bezpodno
Opiekun/Stranik: Sandalfon (Metatron)
Diagram Ofitw: Kosmos ma struktur koncentrycznych krgw, nastpujcych po
sobie sfer, w ktrych centralnym punktem jest Ziemia. Ponad Ziemi jest tzw. atmos-
fera, bdca sfer pod wadaniem Behemotha. Ponad ni znajduje si siedem sfer
eonw, tzw. krlestwo sidemki hebdomada. Kadej sferze odpowiada jeden Ar-
chont [podany w opisie kadej z sefir].



67 | S t r o n a

SEFIRA DAAT (Wiedza) Otcha

Daat to dodatkowa sefira ktra wyraa w jzyku poj dostpnych czowiekowi to, co
stanowi tre najbardziej uchodzcej zrozumieniu sefiry Korony (Keter). Przekazuje
to w postaci wtajemniczenia, czy gnozy. Jest punktem rwnowagi pomidzy sefirami
Bina i Chochma. W zasadzie sama w sobie nie jest sefir, lecz raczej wszystkimi dzie-
sicioma sefirami zczonymi jako jedno. W Thelemie tzw. Noc Pana odznaczajca
si mierci ego adepta, zwizana jest z przejciem przez t wanie sefir. Daat to
koron ruach, intelektu, ktrej siedzib jest Otcha. Kada prba jej zgbienia po-
woduje, e rozpada si na kawaki, dlatego w istocie nie istnieje.

CIEKI

11. W
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: powietrze
Tarot: Gupiec, miecze, cesarzowie, ksita
Bogowie: Nu, Marutowie, Walkyrie, Zeus, Jowisz, w. Mateusz
Istoty i zwierzta: sylfy, orze, czowiek, cherub powietrza
Roliny, mineray, zapachy, substancje: osika, topaz, galbanum, mita
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Sztylet lub Wachlarz / AGLA, ALHIM / Noscere / wrenie
Geometria, figury: potrjne z powietrznych
Ludzkie ciao, choroba: organy oddechowe, wycieki

12. Dom
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Merkury
Tarot: Mag
Bogowie: Thot, Kynokefalos, Hanuman, Wisznu (jako Parasa-Rama), Hermes, Merku-
ry, Koci w Sardes
Istoty i zwierzta: wiedmy i czarodzieje, gosy, jaskka, ibis, mapa, hybrydy,
bliniacze we, mastyka
Roliny, mineray, zapachy, substancje: werbena, merkury rolina, palma, opal,
agat, gaka muszkatoowa, wszystkie krtkotrwae zapachy, rt, wszystkie pobudza-
jce mzg
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Rdka lub Kaduceusz / - / kamstwo i nieuczciwo / cudowne uzdrawianie, dar
jzykw, znajomo nauk
Geometria, figury: oktagram, krzy kalwaryjski
Ludzkie ciao, choroba: ukad nerwowy i mzgowy, ataksja

13. Wielbd
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Ksiyc
Tarot: Arcykapanka
Bogowie: Chomse, Chandra (jako Ksiyc), Artemida, Hekate, Diana, Koci w Lao-
dycei
Istoty i zwierzta: lemury (duchy), duchy, pies, bocian, wielbd
Roliny, mineray, zapachy, substancje: migdaowiec, mugwort, podejrzon ksiy-
cowy, jaskier, pera, kryszta, kamie ksiycowy, krew menstrualna, kamfora, aloes,
wszystkie wiee zapachy
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
uk i Strzaa / ALIM / zadowolenie / jasnowidzenie, wrenie ze snw
Geometria, figury: krzy grecki (na paszczynie), st chlebw pokadnych, enne-
agram
Ludzkie ciao, choroba: ukad limfatyczny, zaburzenia miesiczkowania

14. Drzwi
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Wenus
Tarot: Cesarzowa
Bogowie: Hathor, Lalita (seksualny aspekt Sakti), Freja, Afrodyta, Wenus, Koci w
Tiatyrze
Istoty i zwierzta: sukuby, wrbel, gobica, maciora
Roliny, mineray, zapachy, substancje: mirt, koniczyna, ra, figa, jabko, brzo-
skwinia, szmaragd, turkus, drzewo sandaowe, wszystkie zmysowe zapachy, wszyst-
kie afrodyzjaki
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Pas / A / nieczysto, podliwo / filtry mioci
Geometria, figury: heptagram
Ludzkie ciao, choroba: ukad pciowy, syfilis, rzeczka

15. Okno
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: ogie, Baran
Tarot: Cesarz
Bogowie: Men Thu, Izyda, iwa, Atena, Mars, Minerwa,
Istoty i zwierzta: manie, erynie, baran, sowa
Roliny, mineray, zapachy, substancje: lilia zotogw, geranium, oliwa, rubin,
smocza krew, wszystkie pobudzajce mzg
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Rogi, Energia, Rylec / - / - / moc konsekrowania rzeczy
Ludzkie ciao, choroba: gowa i twarz, apopleksja

16. Gwd
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: ziemia (ywio), Byk
Tarot: Hierofant
Bogowie: Asar, Apis, Ozyrys, iwa (wity Byk), Hera, Wenus, Hymen
Istoty i zwierzta: minotaury i gorgony, byk, cherub ziemi
Roliny, mineray, zapachy, substancje: malwa, wszystkie gigantyczne drzewa, to-
paz, cukier
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Moz przygotowa, tron i otarz / - / - / sekret mocy fizycznej
Ludzkie ciao, choroba: ramiona i barki, niestrawno

17. Miecz
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Blinita
Tarot: Kochankowie
Bogowie: rni egipscy i hinduscy bogowie bliniaczy, Kastro i Polluks, boski Apollo,
Eros, Janus, Hymen
Istoty i zwierzta: zowrogie postaci, kostuchy, wrona, hybrydy, papuga, zebra, pin-
gwin
Roliny, mineray, zapachy, substancje: hybrydy, orchidee, aleksandryt, turmalin,
szpat islandzki, pioun, sporysz, ecbolics
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Trjng / - / - / bilokacja i prorokowanie
Geometria, figury: swastyka
Ludzkie ciao, choroba: puca, pneumonia, phthysis

69 | S t r o n a

18. Pot
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: woda, Rak
Tarot: Rydwan
Bogowie: Kefra, Kryszna, Apollo na Rydwanie, Merkury
Istoty i zwierzta: wampiry, krab, w, sfinks, wieloryb (wszelkie bestie transpor-
towe)
Roliny, mineray, zapachy, substancje: lotos, bursztyn, onycha, rzeucha wodna
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Piec, Puchar lub wity Graal / ABRAHADABRA / - / moc rzucania urokw
Ludzkie ciao, choroba: odek, reumatyzm

19. W
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: ogie, Lew
Tarot: Moc
Bogowie: Ra-Hoor-Khuit, Mau, Horus, Wisznu (Nara-Singh Awatar), Demeter naro-
dzona z lww, Wenus tumica ogie Wulkana
Istoty i zwierzta: potwory, smoki, lew, w, kot, tygrys, cherub ognia
Roliny, mineray, zapachy, substancje: sonecznik, kocie oko, wszystkie wiatro-
pdne i wzmacniajce, olibanum
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Dyscyplina (wstp), Rdka Feniksa / TO MEA HPION / - / ujarzmianie dzikich
zwierzt
Ludzkie ciao, choroba: serce, omdlenie, sercowe

20. Rka
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: ziemia, Panna
Tarot: Eremita
Bogowie: Izyda (jako dziewica), dziewczta Gopi, Pan Jogi, Attis, Ceres, Adonis, We-
sta, Flora
Istoty i zwierzta: syreny, kostuchy, dziewica, pustelnik, kade samotna osoba lub
zwierz, nosoroec
Roliny, mineray, zapachy, substancje: przebinieg, narcyz, lilia, jemioa, oliwin,
narcyz, wszystkie anafrodyzjaki
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Lampa i Rdka, Chleb / - / - / niewidzialno, partenogeneza
Ludzkie ciao, choroba: plecy, parali, ble krgosupa

21. Do
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Jowisz
Tarot: Koo Fortuny
Bogowie: Amon-Ra, Brahma, Indra, Zeus, Jowisz, Pluton, Koci w Filadelfii
Istoty i zwierzta: koszmary, inkuby, orze, modliszka
Roliny, mineray, zapachy, substancje: hizop, db, topola, figa, cedr, ametyst, lapis
lazuli, szafran, wszystkie obfite zapachy, kokaina
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Bero / - / bigoteria, hipokryzja / osignicia polityczne i panowanie
Geometria, figury: kwadrat i romb
Ludzkie ciao, choroba: ukad pokarmowy, dna

22. Ocie
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: powietrze, Waga
Tarot: Sprawiedliwo
Bogowie: Ma, Maat, Jama, Aecjusz i Radamantus, Minos, Temis, Wulkan, Nemezis
Istoty i zwierzta: wrki, harpie, so, pajk
Roliny, mineray, zapachy, substancje: aloes, szmaragd, galbanum, tyto
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Krzy Rwnowagi / -/ - / Dzieo sprawiedliwoci i rwnowagi
Geometria, figury: krzy grecki (brya), ra (3+7+12)
Ludzkie ciao, choroba: lewe rami, schorzenia nerek

23. Woda
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: woda
Tarot: Wisielec, puchary, krlowe
Bogowie: Ptah, Tum, Soma, Posejdon, Neptun, Rea, w. Jan, Jezus jako wisielec
Istoty i zwierzta: nimfy, nereidy, rusaki, orze-w-skorpion, cherub wody
Roliny, mineray, zapachy, substancje: lotos, wszystkie wodne roliny, beryl,
akwamaryna, onycha, mirra, wszystkie oczyszczajce, siarczan
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Puchar i Krzy Cierpienia, Wino, Woda Oczyszczenia / - / audere / Wielkie Dzieo,
talizmany
Geometria, figury: potrjne wodne
Ludzkie ciao, choroba: narzdy odywiania, przezibienie

24. Ryba
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: woda, Skorpion
Tarot: mier
Bogowie: bogini Merti, Tyfon, Hammemit, Apep, Kefra, Kundalini, Ares, Tanatos, Mars
Istoty i zwierzta: strzygi, wiedmy, lamie, skorpion, wilk, chrzszcz (uk), rak (lan-
gusta) lub homar
Roliny, mineray, zapachy, substancje: kaktus, pokrzywa, wszystkie trujce roli-
ny, Snake-stones
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Bl Obietnicy, Przysiga / - / AUMGN / - / nekromancja
Ludzkie ciao, choroba: jelito, rak

25. Podpora
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: ogie, Strzelec
Tarot: Umiarkowanie
Bogowie: Neftyda, Wisznu (Ko-Awatar), Apollo, Artemida (myliwi), Diana (jako
ucznik)
Istoty i zwierzta: centaury, ko, hipogryf, pies
Roliny, mineray, zapachy, substancje: sitowie, hiacynt
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Strzaa (nage i bezporednie wykorzystanie siy) / ON / - / transmutacja, Wizja Ko-
smicznego Pawia
Geometria, figury: ra (5x5)
Ludzkie ciao, choroba: biodra i uda, apopleksja, zakrzepica

26. Oko
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: ziemia, Kozioroec
Tarot: Diabe
Bogowie: Set, Lingam, Joni, Pan, Priap, Hermes z erekcj i Bachus, Pan, Westa, Bachus
Istoty i zwierzta: satyry, fauny, demony paniczne, koza, osio, ostryga
Roliny, mineray, zapachy, substancje: oset, korze storczyka, czarny diament,
pimo, storczyk
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Sekretna Sia, Lampa / ON / - / Sabat czarownic, ze oko
71 | S t r o n a

Geometria, figury: krzy kalwaryjski z 10, brya
Ludzkie ciao, choroba: ukad pciowy, artretyzm

27. Usta
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Mars
Tarot: Wiea
Bogowie: Horus, Menthu, Kryszna, Tuisto, Ares, Atena, Mars, Koci w Pergamonie
Istoty i zwierzta: chimery, furie, dzik kalidoski, ko, niedwied, wilk, knur, ody-
niec
Roliny, mineray, zapachy, substancje: absynt, ruta, rubin, kady czerwony ka-
mie, pieprz, smocza krew, wszystkie ostre zapachy
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Miecz / - / okruciestwo, gniew / Dzieo gniewu i zemsty
Geometria, figury: pentagram
Ludzkie ciao, choroba: ukad miniowy, zapalenie

28. Haczyk (wdkarski)
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: powietrze, Wodnik
Tarot: Gwiazda
Bogowie: Nuit, Marutowie, Atena, Ganimedes, Junona
Istoty i zwierzta: nimfy wodne, syreny, Lorelei, czowiek lub orze, cherub powie-
trza, paw
Roliny, mineray, zapachy, substancje: oliwa, kokos, chalcedon, sztuczne szko,
galbanum, wszystkie moczopdne
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Kadzido i Kropido / - / - / Astrologia
Ludzkie ciao, choroba: nerki, pcherz, zapalenie pcherza moczowego

29. Ty gowy
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: woda, Ryby
Tarot: Ksiyc
Bogowie: Anubi, Wisznu (Matsya Awatar), Hermes Psychopompos, Posejdon, Neptun
Istoty i zwierzta: wilkoaki, fantomy, ryba, delfin, pies, szakal, chrzszcz (uk)
Roliny, mineray, zapachy, substancje: opium, organizmy jednokomrkowe, na-
morzyn, pera, ambra, pyn miesiczkowy, narkotyki
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Mrok Miejsca lub Magicznego Lustra / - / - / Czarostwo, rzucanie urokw
Ludzkie ciao, choroba: nogi i stopy, artretyzm

30. Gowa
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Soce
Tarot: Soce
Bogowie: Ra, Agni, Jama (jako Bg Sdu Ostatecznego), Helios, Apollo, Koci w
Smyrnie
Istoty i zwierzta: bdne ogniki, lew, krogulec, lampart
Roliny, mineray, zapachy, substancje: sonecznik, heliotrope, laural, orzech, ga-
langal, chryzolit, wszystkie cudowne zapachy, cynamon, alkohol
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Lamen lub uk i Strzaa / IAO: INRI / duma / Moc osigania bogactwa
Geometria, figury: heksagram
Ludzkie ciao, choroba: ukad krwionony, przejedzenie


31. Zb
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: ogie
Tarot: Sd Ostateczny, buawy, krlowie, rycerze
Bogowie: Mau, Surja (jako Soce), Hades, Wulkan, Pluton, w. Marek
Istoty i zwierzta: jaszczury, lew, cherub ognia
Roliny, mineray, zapachy, substancje: hibiskus, czerwony mak, pokrzywa, opal
ognisty, wszystkie ogniste zapachy, azotan
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Rdka lub Lampa, Piramida ognia, Kadzielnica / - / velle / Ewokacja, piromancja
Geometria, figury: potrjne ognia
Ludzkie ciao, choroba: organy ukadu krwiononego, gorczka

32. Tau (egipski)
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Saturn
Tarot: Eon (wiat)
Bogowie: Sebek, Mako, Brahma, Atena, Koci w Efezie, Saturn
Istoty i zwierzta: ghoule, zwoki chodzce, krokodyl
Roliny, mineray, zapachy, substancje: cyprys, popi, ciemiernik, cis, koralina,
wiz, onyks, siarka, indygo, wszystkie szkodliwe zapachy, ow
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna):
Sierp / - / zazdro / Dzieo zorzeczenia i mierci
Geometria, figury: trjkt
Ludzkie ciao, choroba: ukad wydalniczy, miadyca

31 bis (alternatywny)
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Duch
Tarot: wszystkie 22 trumfy
Bogowie: Asar, Akasza, Iakchos, Bachus, Duch wity
Istoty i zwierzta: sokratejski Geniusz, Sfinks (jeli z mieczem i ukoronowany)
Roliny, mineray, zapachy, substancje: migda w kwiecie, czarny diament, wgiel,
bielu
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Uskrzydlone jajo / - / - / Wizja Geniusza, niewidzialno, transformacje
Geometria, figury: tesserakt, ra
Ludzkie ciao, choroba: organy inteligencji, mier (pene szalestwo)

32 bis (alternatywny)
Elementy, Zodiak, ciaa niebieskie: Ziemia
Tarot: cesarzowe, denary
Bogowie: Satem, Prithivi, Demeter, Gaja, Ceres, w. ukasz
Istoty i zwierzta: stranik progu, gnomy, byk, cherub ziemi
Roliny, mineray, zapachy, substancje: db, bluszcz, sl, wszystkie mtne i cikie
zapachy, bizmut
Magia (bro / formua / moralno / moc magiczna / wyobraenie):
Pentakl lub chleb i sl / - / milczenie / Alchemia, geomancja, tworzenie pentakli, po-
dre astralne / Potny wojownik w rydwanie, uzbrojony i ukoronowany
Geometria, figury: potrjne ziemi
Ludzkie ciao, choroba: szkielet, ukad wydalniczy, ospao

You might also like