You are on page 1of 21

IHM

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

1.

go i powiedz, e go nienawidzisz! Teraz przytul si do niego!..."). Widzimy w ten sposb, co zgodnie z powszechnym mniemaniem mia na myli Lacan, mwic o wielkim Innym". Porzdek symboliczny, niepisana konstytucja spoeczestwa, jest drug natur kadej mwicej istoty: kieruje wszystkimi naszymi dziaaniami, jest morzem, w ktrym pywamy, a jednak o s t a t e c z n i e pozostaje nieprzenikniony-nie da si stan przed nim i obj go wzrokiem Wyglda to tak, jakbymy my jako podmioty jzykowe rozmawiali i dziaali niczym kukieki. Jakby nasze sowa i gesty zostay po Czy to wraz z darami Danajw , czy te wraz z ich rozpoznawczymi hasami, ktre nadaj tym darom zbawienne nonsensowno, zaczyna si mowa [le langage] oraz prawo? Same te dary s ju przecie symbolami, poniewa symbol oznacza pakt, a dary s tym samym przede wszystkim znaczcymi [signifiants] owego paktu, ktry ustanawiaj jako swoje znaczone [signifi]: wida to dobrze w tym, e przedmioty wymiany symbolicznej - wazy nigdy nienapeniane, tarcze zbyt cikie, by je nosi, bukiety, ktre uschn, piki wbijane w ziemi, s celowo bezuyteczne albo te zbyteczne z powodu swojej nadmiernej obfitoci. Czy ta neutralizacja znaczcego wyczerpuje natur mowy? Gdyby tak byo, znaleziono by jej zacztki na przykad u rybitw w okresie godowym, zmaterializowane w rybie, ktr podaj sobie z dzioba do dzioba, za etolodzy - jeli wraz z nimi dostrzega w tym narzdzie aktywizacji grupy bdce potencjalnym ekwiwalentem wita - mieliby pen podstaw, aby rozpozna w tej rybie symbol .
12 11

PUSTE GESTY I PERFORMATYWY, CZYLI LACAN KONTRA SPISEK CIA

dyktowane przez jak bezimienn wszechmocn instancj. Czy oznacza to, e dla Lacana ludzie s tylko epifenomenami, cieniami pozbawionymi realnej wadzy nad sob, a nasze postrzeganie siebie jako autonomicznych podmiotw jest swego rodzaju iluzj uytkownika, ktra czyni nas lepymi na fakt, e jestemy narzdziami w rkach wielkiego Innego ukrytego za ekranem i pocigajcego za sznurki? W tym uproszczonym ujciu gubi si jednak wiele cech szczeglnych dla wielkiego Innego. Dla Lacana rzeczywisto istot ludzkich jest tworzona przez trzy splecione ze s o b pozio my: Symboliczny, Wyobraeniowy oraz Realny. Triad t mona adnie zilustrowa przykadem partii szachowej. Zasady, ktrych naley przestrzega, aby zagra w szachy, nale do wymiaru symbolicznego: z czysto formalnego i symbolicznego punktu widzenia goniec" jest okrelony tylko przez ruchy, jakie moe wykona ta figura. Ten poziom wyranie odrnia si od poziomu wyobra eniowego, gdzie tym, co ksztatuje i charakteryzuje figury, s ich nazwy (krl, krlowa, goniec) - z atwoci mona wyobrazi sobie gr z takimi samymi zasadami, ale z innym imaginarium, w ktrym figura goca" nazywaaby si posacem", biegaczem" albo jakkolwiek bd. Wreszcie to, co realne jest caym zoonym zbiorem przygodnych okolicznoci, ktre maj wpyw na przebieg gry (inteligencja graczy, nieprzewidziane wypadki mo-

Meksykaskie opery mydlane s krcone w tak straszliwym tempie (codziennie dwudziestopiciominutowy odcinek), e aktorzy nie dostaj nawet scenariusza, by nauczy si swoich kwestii. Wkadaj do ucha miniaturowe odbiorniki, ktre mwi im, co robi, i ucz si gra to, co w danej chwili sysz (Teraz spoliczkuj

IHM

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

1.

go i powiedz, e go nienawidzisz! Teraz przytul si do niego!..."). Widzimy w ten sposb, co zgodnie z powszechnym mniemaniem mia na myli Lacan, mwic o wielkim Innym". Porzdek symboliczny, niepisana konstytucja spoeczestwa, jest drug n.itiu kadej mwicej istoty: kieruje wszystkimi naszymi d / i a l . i r i M i m , jest morzem, w ktrym pywamy, a jednak o s t a t e c / m c po/<>\i,i|c nieprzenikniony-nie da si stan pr/cd nim i obj go w / m l nm Wyglda to tak, jakbymy myjako podmioty jzykowe m / n u w u l i i dziaali niczym kukieki. Jakby nasze sowa i gesty /ostay po Czy to wraz z darami Danajw , czy te wraz z ich rozpoznawczymi hasami, ktre nadaj tym darom zbawienne nonsensowno, zaczyna si mowa [le langage] oraz prawo? Same te dary s ju przecie symbolami, poniewa symbol oznacza pakt, a dary s tym samym przede wszystkim znaczcymi [signifiants] owego paktu, ktry ustanawiaj jako swoje znaczone [signifi]: wida to dobrze w tym, e przedmioty wymiany symbolicznej - wazy nigdy nienapeniane, tarcze zbyt cikie, by je nosi, bukiety, ktre uschn, piki wbijane w ziemi, s celowo bezuyteczne albo te zbyteczne z powodu swojej nadmiernej obfitoci. Czy ta neutralizacja znaczcego wyczerpuje natur mowy? Gdyby tak byo, znaleziono by jej zacztki na przykad u rybitw w okresie godowym, zmaterializowane w rybie, ktr podaj sobie z dzioba do dzioba, za etolodzy - jeli wraz z nimi dostrzega w tym narzdzie aktywizacji grupy bdce potencjalnym ekwiwalentem wita - mieliby pen podstaw, aby rozpozna w tej rybie symbol .
12 11

PUSTE GESTY I PERFORMATYWY, CZYLI LACAN KONTRA SPISEK CIA

dyktowane przez jak bezimienn wszechmocn instancj. Czy oznacza to, e dla Lacana ludzie s tylko epifenomenami, cieniami pozbawionymi realnej wadzy nad sob, a nasze postrzeganie siebie jako autonomicznych podmiotw jest swego rodzaju iluzj uytkownika, ktra czyni nas lepymi na fakt, e jestemy narzdziami w rkach wielkiego Innego ukrytego za ekranem i pocigajcego za sznurki? W tym uproszczonym ujciu gubi si jednak wiele cech szczeglnych dla wielkiego Innego. Dla Lacana r/ec/ywisto istot ludzkich jest tworzona przez trzy splecione zc s o b po/io my: Symboliczny, Wyobraeniowy oraz Realny. Triad ic m o / m adnie zilustrowa przykadem partii szachowej. Zasady, ki. w y. h naley przestrzega, aby zagra w szachy, nale do wyn 11.1111 .yi 11 bolicznego: z czysto formalnego i symbolicznego punktu w i d / c m . i goniec" jest okrelony tylko przez ruchy, jakie moe wykona 1,1 figura. Ten poziom wyranie odrnia si od poziomu wyobia eniowego, gdzie tym, co ksztatuje i charakteryzuje figury, s ich nazwy (krl, krlowa, goniec) - z atwoci mona wyobrazi sobie gr z takimi samymi zasadami, ale z innym imaginarium, w ktrym figura goca" nazywaaby si posacem", biegaczem" albo jakkolwiek bd. Wreszcie to, co realne jest caym zoonym zbiorem przygodnych okolicznoci, ktre maj wpyw na przebieg gry (inteligencja graczy, nieprzewidziane wypadki mo-

Meksykaskie opery mydlane s krcone w tak straszliwym tempie (codziennie dwudziestopiciominutowy odcinek), e aktorzy nie dostaj nawet scenariusza, by nauczy si swoich kwestii. Wkadaj do ucha miniaturowe odbiorniki, ktre mwi im, co robi, i ucz si gra to, co w danej chwili sysz (Teraz spoliczkuj

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

gce zdekoncentrowa jednego z grajcych lub nawet zakoczy przedwczenie parti). Wielki Inny dziaa na poziomie symbolicznym. Z czego zatem skada si ten porzdek symboliczny? Kiedy mwimy (albo suchamy), nigdy nie jest tak, e wchodzimy w interakcj tylko z innymi ludmi; nasza czynno mwienia jest ugruntowana w tym, e akceptujemy zoone sie regu oraz innego rodzaju zaoe. Po pierwsze, istniej reguy gramatyki, nad ktrymi panujemy lepo i spontanicznie: gdybym cay czas myla o tych zasadach, nigdy nie udaoby mi si nic powiedzie. Nastpnie, istnieje cae to uczestnictwa w tym samym wiecie przeywanym [life-world], ktre pozwala mi i mojemu rozmwcy na oboplne zrozumienie. Reguy, ktrym jestem posuszny, naznaczone s gbokim podziaem: istniej takie reguy (i znaczenia), ktrym jestem lepo posuszny, z przyzwyczajenia, ale jeli si zastanowi, mog ich by czciowo wiadom (takimi reguami s na przykad powszechne zasady gramatyki); istniej jednak rwnie reguy, ktrym jestem posuszny, znaczenia, ktre mnie drcz, ale nie jestem tego wiadom (na przykad niewiadome zakazy). Istniej wreszcie reguy i znaczenia, ktre znam, ale nie mog da tego po sobie pozna - nieprzyzwoite insynuacje wymieniane po cichu, aby zachowa przyzwoite pozory. Ta symboliczna przestrze dziaa niczym miarka, do ktrej mog si przyrwna. Dlatego wanie wielki Inny moe zosta uosobiony lub urzeczowiony w pojedynczym podmiocie: Bogu", ktry jest gdzie tam", skd pilnuje mnie i nas wszystkich albo Sprawie, ktra mnie angauje (jak Wolno, Komunizm, Nard) i za ktr gotw jestem odda ycie. Kiedy rozmawiam z kim, nigdy nie jestem tylko maym innym" (jednostk) w interakcji z innymi maymi innymi": zawsze musi by tam rwnie wielki Inny. To nieodzowne odniesienie do wielkiego Innego jest tematem niezbyt wyszukanego dowcipu o biednym wieniaku, ktry

po katastrofie statku znalaz si na bezludnej wyspie z - dajmy na to - Cindy Crawford. Kiedy odbyli stosunek seksualny, ona pyta go, jak byo. On odpowiada, e wietnie, ale ma jeszcze jedn ma prob, aby jego satysfakcja bya pena - czy mogaby si ubra jak jego najlepszy przyjaciel, zaoy spodnie i domalowa sobie wsy? Zapewnia j, e nie jest jakim zboczecem, o czym przekona si, gdy tylko speni jego yczenie. Kiedy Cindy spenia jego prob, podchodzi do niej, strzela jej sjk w bok i mwi, puszczajc oko na znak mskiej solidarnoci: Wiesz co mi si przydarzyo? Wanie uprawiaem seks z Cindy Crawford!". Ten Trzeci, ktry jest zawsze obecny jako wiadek, umoliwia niezakcon i niewinn prywatn przyjemno. Seks zawsze jest cho w minimalnym stopniu ekshibicjonistyczny i opiera si na spojrzeniu kogo innego. Mimo caej tej fundujcej mocy wielki Inny jest delikatny, pozbawiony substancji, mwic cile wirtualny, w sensie takim, e posiada status subiektywnego zaoenia. Istnieje tylko wwczas, gdy podmiot dziaa tak, jakby istnia. Jego status przypomina status ideologicznej sprawy takiej jak Komunizm czy Nard: to substancja jednostek, ktre si w niej rozpoznaj, fundament ich caej egzystencji, punkt odniesienia dostarczajcy ostatecznego horyzontu znaczenia - co, za co jednostki te gotowe s odda ycie, cho jedyn realnie istniejc rzecz s wanie te jednostki oraz ich aktywno. A zatem owa substancja istnieje tylko o tyle, o ile jednostki te w ni wierz i zachowuj si zgodnie z t wiar. To wanie z powodu wirtualnego charakteru wielkiego Innego, jak ujmuje to Lacan na samym kocu swojego Seminarium o Skradzionym Ucie, list zawsze dociera do adresata. Mona nawet powiedzie, e jedynym listem, ktry w peni i ostatecznie dociera do adresata, jest list niewysany - jego prawdziwym adresatem nie s inni z krwi i koci, ale sam wielki Inny:

23

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

Przechowywanie niewysanych listw jest ciekawym zjawiskiem Nie chodzi mi ani o samo pisanie, ani o hiewysytanie ich. Przecie czsto sporzdzamy projekty listw i na tym poprzestajemy. Chodzi mi o ch przechowywania przekazu, ktrego nie przekazalimy adresatowi. Nie niszczc ich, i tak wysyamy je w jakim sensie w wiat. Nie odrzucamy tego, co mielimy do powiedzenia jako niegodne czy niemdre (co czynimy, gdy drzemy list na kawaki), lecz przeciwnie, przydajemy im wikszego znaczenia. Mwimy w gruncie rzeczy, ze nasze myli s zbyt cenne, by powierza je oczom adresata, ktry by moe nie doceni ich, wic wysyamy" je do jego alterego, ktre istnieje tylko w naszej wyobrani, liczc na to, ze nas zrozumie13. Czy dokadnie to samo nie dotyczy symptomu we Freudowskim sensie tego terminu? Wedug Freuda kiedy rozwijam symptom, wytwarzam zakodowan wiadomo o moich najgbszych sekretach, niewiadomych pragnieniach i traumach. Adresatem symptomu nie jest inna realna istota ludzka: zanim analityk odszyfruje mj symptom, nikt nie jest wstanie odczyta jego przesania. Kto zatem jest adresatem symptomu? Jedynym kandydatem, ktry pozostaje, jest wirtualny wielki Inny. Ten wirtualny charakter wielkiego Innego oznacza, e porzdek symboliczny nie jest rodzajem duchowej substancji istniejcej niezalenie od jednostek, ale czym podtrzymywanym przez ich nieustann aktywno. A jednak pochodzenie wielkiego Innego pozostaje niejasne. Jak to si dzieje, e gdy jednostki wymieniaj symbole, nie tylko wchodz w interakcj ze sob nawzajem, ale zawsze odnosz si do wirtualnego wielkiego Innego? Kiedy mwi o opiniach innych ludzi, nigdy nie jest to tylko kwestia tego, co j a , wy albo inni myl, ale zawsze te tego, co myli bezosobowy kto". Kiedy naruszam jak zasad przyzwoitoci, nigdy nie chodzi o to, e robi co, czego nie robi wikszo - robi co czego si" nie robi.

I tu wracamy do tego gstego fragmentu, ktrym otworzylimy rozdzia. Lacan proponuje w nim ni mniej, ni wicej tylko swego rodzaju genez wielkiego Innego. Dla Lacana jzyk jest darem tak samo gronym dla ludzkoci, jak grony by ko dla Trojan: oferuje si nam go za darmo, ale kiedy ten dar przyjmiemy, zostajemy przeze skolonizowani. Porzdek symboliczny wyania si z daru, ofiary, ktra neutralizuje swoj tre, aby sta si darem: kiedy dar zostaje ofiarowany, liczy si nie tyle zawarto, ile wi pomidzy dawc a odbiorc ustanowiona w momencie akceptacji daru przez odbiorc. Lacan pozwala sobie nawet w t y m miejscu na drobn spekulacj etologiczn: rybitwy, ktre przekazuj schwytan ryb z dzioba do dzioba (jakby chciay pokaza, e ustanowiona w ten sposb wi jest waniejsza od tego, kto wreszcie zatrzyma sobie i zje ryb), ostatecznie bior udzia w swego rodzaju komunikacji symbolicznej. Kady zakochany wie o tym doskonale: prezent dla ukochanej (ukochanego), o ile ma symbolizowa nasz mio, powinien by bezuyteczny, zbytkowny w swojej zbytecznoci - tylko w takim przypadku, gdy zawieszona zostaje jego warto uytkowa, moe symbolizowa nasz mio. Komunikacja midzyludzka charakteryzuje si nieredukowaln refleksyjnoci: kady akt komunikacyjny symbolizuje jednoczenie sam fakt komunikacji. Roman Jakobson nazwa t fundamentaln tajemnic charakterystycznego dla ludzi porzdku symbolicznego komunikacj fatyczn": ludzka mowa nigdy nie przekazuje samej wiadomoci, zawsze potwierdza te autorefleksyjnie podstawowy pakt symboliczny midzy komunikujcymi si podmiotami. Najbardziej elementarnym poziomem wymiany symbolicznej s tak zwane puste gesty, oferty skadane tylko po to, by kto mg je odrzuci. Brecht celnie opisuje ten aspekt w swojej operze Czowiek, ktry mwi tak, gdzie wsplnota prosi modego chopaka, aby dobrowolnie pogodzi si z nieuchronnym losem (ma

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

zosta wrzucony do doliny). Jak wyjania mu nauczyciel, istnieje zwyczaj, by pyta ofiar, czy godzi si ona ze swoim losem, ale zwyczaj wymaga rwnie, by ofiara powiedziaa tak". Przynaleno do spoeczestwa zakada paradoksalny moment, w ktrym kady z nas musi dobrowolnie, w rezultacie wyboru, przyj co, co i tak jest nam narzucone (wszyscy musimy kocha nasz kraj, naszych rodzicw, nasz religi). Ten paradoks swobodnego wybierania czego, co i tak jest przymusowe, udawania (podtrzymywania pozoru), ze mamy wolny wybr, cho ostatecznie wcale go nie mamy, wie si cile z pojciem pustego symbolicznego gestu, gestu - oferty - w ktrym chodzi o to, by go odrzuci. Co podobnego jest czci naszych codziennych regu dotyczcych zachowania. Kiedy po ostrej rywalizacji z moim najbliszym przyjacielem o awans w pracy to akurat ja dostaj t posad, powinienem zaproponowa mu, e zrezygnuj, a on z kolei powinien odrzuci moj ofert - w ten sposb by moe uda si nam ocali przyja. Mamy tutaj wymian symboliczn w najczystszej postaci: chodzi o gest, ktry robi si tylko po to, by zosta on odrzucony. Magia wymiany symbolicznej polega na tym, e obie strony zyskuj na ich solidarnym pakcie. Oczywicie problem pojawia si wwczas, gdy osoba, do ktrej skierowaem taki gest, akceptuje ofert. Co jeli po przegranej rywalizacji zaakceptuj ofert przyjaciela i zamiast niego obejm wysze stanowisko? Taka sytuacja oznacza absolutn katastrof: dezintegracji ulega pozr (wolnoci) podtrzymujcy porzdek spoeczny. Oznacza to dezintegracj samej substancji spoecznej, rozpad wizi spoecznej. Pojcie wizi spoecznej ustanawianej za pomoc pustych gestw pozwala nam precyzyjnie zdefiniowa posta socjopaty: socjopata nie jest w stanie poj, e wiele ludzkich czynnoci jest wykonywanych (...) tylko dla samej interakcji" 1 4 . Innymi sowy, uycie jzyka przez socjopat paradoksalnie pasuje do

standardowego i zdroworozsdkowego ujcia jzyka jako czysto instrumentalnego rodka komunikacji, jako znakw przekazujcych znaczenia. Socjopata uywa jzyka, nie jest jego winiem i pozostaje niewraliwy na jego wymiar performatywny. Z tego wanie wynika postawa socjopaty wobec moralnoci: cho jest on w stanie dostrzec moralne, reguy rzdzce interakcj spoeczn, a nawet dziaa moralnie o ile uzna, e suy to jego celom, to brakuje mu wewntrznego poczucia" dobra i za, zrozumienia, e pewnych rzeczy po prostu nie mona robi, niezalenie od zewntrznych regu spoecznych. Mwic w skrcie, socjopata realizuje w praktyce ujcie moralnoci rozwinite przez utylitarystw. Wedug nich moralno oznacza zachowanie, ktre wybieramy, kalkulujc nasze interesy (w duszej perspektywie wszyscy odniesiemy poytek, jeli bdziemy si starali przyczyni do zadowolenia najwikszej moliwej liczby ludzi). Dla socjopaty moralno jest teori, ktrej si uczymy i potem przestrzegamy, a nie czym, z czym si utosamiamy. Czynienie za jest bdem w obliczeniach, a nie aktem przewiny. Z powodu tego performatywnego wymiaru kady wybr, na ktry natykamy si w jzyku, jest ju metawyborem. Inaczej mwic, jest to wybr samego wybierania, wybr, ktry wpywa na same wsprzdne mojego wyboru. Przypomnijmy sobie codzienn sytuacj, w ktrej mj (seksualny, polityczny bd finansowy) partner chce ubi ze mn interes. Mwi mniej wicej co takiego: Prosz, naprawd ci kocham. Jeli to zrobimy, zrobi dla ciebie wszystko! Ale uwaaj! Jeli mnie odrzucisz, mog straci panowanie nad sob i sprawi, e twoje ycie bdzie udrk!" Haczyk polega tu oczywicie na tym, e nie mam tu do czynienia z jasnym wyborem: druga cz przesania podkopuje cz pierwsz - kto, kto jest gotw zniszczy mnie, jeli mu odmwi, nie moe tak naprawd mnie kocha i na pewno nie zaley mu na moim szczciu - cho wanie tak twierdzi. A zatem

27

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

realny wybr, przed ktrym stoj, przeczy postawionym przede mn warunkom: nienawi, a przynajmniej chodna obojtno wobec mojej osoby, kryje si za obydwoma moliwociami. Istnieje rwnie symetryczny rodzaj hipokryzji, ktry sprowadza si do tekstw w rodzaju: Kocham ciebie i zaakceptuj kady twj wybr, nawet jeli (wiem, e) twoja odmowa bdzie dla mnie katastrof. Wybierz tak, jak naprawd uwaasz i nie bierz pod uwag tego, jak wpynie to na mnie!". Manipulacja i fasz tej oferty ley rzecz jasna w tym, jak uczciwie" utrzymuje si tu, e mog powiedzie nie", eby wywrze dodatkow presj, bym powiedzia tak": Jak moesz mi odmwi, kiedy tak bardzo ci kocham?". Widzimy zatem, e Lacan jest daleki od tego, aby postrzega porzdek symboliczny rzdzcy ludzk percepcj i midzyludzkimi interakcjami jako swego rodzaju transcendentalne a priori (formaln sie dan z gry i ograniczajc zakres ludzkich praktyk). Skupia si raczej na tym, jak gesty symbolizacji splataj si z procesami praktyk zbiorowych. To, co Lacan nazywa podwjnym ruchem" funkcji symbolicznej, wykracza daleko poza standardow teori performatywu, w tej postaci, w jakiej rozwijaa j tradycja od Johna L. Austina do Johna Searle'a: Funkcja symboliczna uobecnia si jako podwjny ruch w podmiocie: czowiek czym ze swojego dziaania przedmiot, ale w odpowiednim czasie przywraca dziaaniu jego fundujce miejsce. Na tej dziaajcej cay czas dwuznacznoci opiera si cay postp funkcji, ktra polega na nieustannej alternacji dziaania i poznania15. Przykad historyczny przywoany przez Lacana do wyjanienia tego podwjnego ruchu" wiele nam mwi dziki ukrytym w tekcie odniesieniom:

w pierwszym ruchu, czowiek w naszym spoeczestwie zatrudniony przy produkcji zalicza siebie do proletariatu; w ruchu drugim, w imi tej przynalenoci przycza si do strajku po-

wszechnego 1 6 .

Lacan w ukryty sposb odnosi si tutaj do Historii i wiadomoci klasowej Georga Lukacsa, klasycznej marksistowskiej pracy z 1923 roku, ktrej gone francuskie tumaczenie zostao opublikowane w poowie lat 50. Dla Lukacsa wiadomo jest czym innym ni zwyka wiedza o przedmiocie: wiedza jest czym zewntrznym wobec poznawanego przedmiotu, podczas gdy wiadomo jest ju sama z siebie praktyczna", jest aktem zmieniajcym swj przedmiot. (Jeli robotnik zalicza siebie do proletariatu, zmienia to jego rzeczywisto: zachowuje si on w inny sposb). Kto co robi, nastpnie uznaje siebie za kogo, kto to zrobi (i deklaruje to) i na podstawie tej deklaracji robi co nowego-transformacja podmiotu zachodzi w momencie deklaracji, a nie dziaania. Ten refleksyjny moment deklaracji oznacza, e kada wypowied nie tylko przekazuje jak tre, ale jednoczenie wyraa sposb, w jaki podmiot odnosi si do tej treci. Nawet najbardziej przyziemne przedmioty i czynnoci zawsze zawieraj ten wymiar deklaratywny, ktry konstytuuje ideologi ycia codziennego. Nie powinnimy zapomina o tym, e uyteczno funkcjonuje jako pojcie refleksyjne: zawsze zakada uznanie uytecznoci za rodzaj znaczenia17. Czowiek, ktry yje w wielkim miecie i jest wacicielem land-rovera (w miecie taki samochd jest dla niego w zasadzie bezuyteczny), nie wiedzie po prostu ycia osoby powanej i konkretnej. Posiada taki, a nie inny samochd, eby zasygnalizowa, e jego ycie biegnie pod znakiem powagi i konkretu. Noszenie wytartych dinsw sygnalizuje okrelone podejcie do ycia. Nieprzecignionym mistrzem tego rodzaju analiz by Claude Lvi-Strauss, dla ktrego jedzenie byo jednoczenie straw du-

20

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

chowa". Trzy podstawowe sposoby przyrzdzania pokarmu (surowe, pieczone, gotowane) funkcjonuj u niego jako trjkt semiotyczny. uywamy ich do symbolizacji podstawowej opozycji natury (surowe) i kultury (pieczone) oraz zaporedniczenia pomidzy tymi dwoma sprzecznociami (w procesie gotowania). W Widmie wolnoci Luisa Bunuela jest pamitna scena, w ktrej relacje midzy j e dzeniem a wydalaniem zostaj odwrcone: ludzie siedz na swoich toaletach wok stou, prowadz przyjemn rozmow, a kiedy chc co zje, pytaj po cichu sucego: Gdzie jest to miejsce, no wie pan?", i wylizguj si do maego pokoju na tyach. Uzupeniajc analiz Levi-Straussa, mona pokusi si o twierdzenie, e gwno rwnie moe suy za straw duchow": trzy podstawowe typy toalet uywanych na Zachodzie tworz swego rodzaju wydalniczy kontrapunkt do Levi-Straussowskiego trjkta kulinarnego. W tradycyjnej niemieckiej toalecie dziura, w ktrej po spuszczeniu wody znika nasze gwno, jest wysunita do przodu. Dziki temu gwno przed spuszczeniem mona powcha i zbada, czy nie sygnalizuje jakiej choroby. W typowej francuskiej toalecie dziura znajduje si daleko z tyu, zatem gwno znika tak szybko, jak to moliwe. Wreszcie amerykaskie toalety stanowi swego rodzaju syntez, zaporedniczenie midzy tymi dwoma biegunami - toaleta jest wypeniona wod, zatem gwno w niej pywa, jest widzialne, ale nie da si go zbada. Nic dziwnego, e w synnym omwieniu rnych rodzajw europejskich toalet na pocztku swojej na poty ju zapomnianej ksiki Strach przed lataniem Erica Jong przemiewczo stwierdza, e niemieckie toalety s prawdziwym kluczem do okropiestw Trzeciej Rzeszy. Ludzie, ktrzy s w stanie budowa takie toalety, s zdolni do wszystkiego". Jest jasne, e adnej z tych wersji toalet nie da si wyjani w kategoriach czysto utylitarnych: atwo dostrzec w nich okrelone ideologiczne widzenie tego, jak podmiot powinien odnosi si do tych nieprzyjemnych ekskrementw wychodzcych z jego ciaa.

Hegel jako jeden z pierwszych zinterpretowa geograficzn trjc N i e m c y - F r a n c j a - A n g l i a jako wyraz trzech rnych postaw egzystencjalnych: niemiecko wyraa refleksyjn dokadno, francusko - rewolucyjny popiech, za angielsko - umiarkowany utylitarny pragmatyzm. Przekadajc to na stanowiska polityczne, otrzymamy niemiecki konserwatyzm, francuski rewolucyjny radykalizm i angielski liberalizm. Z kolei w kategoriach przewagi jednej ze sfer ycia spoecznego niemiecko znajduje wyraz w metafizyce i poezji, francusko w polityce, a angielsko w ekonomii. Odniesienie do typw toalet pozwala nam dostrzec t sam trjc w najintymniejszej sferze zwizanej z wydalaniem: dwuznaczna fascynacja; pospieszne denie do pozbycia si nieprzyjemnego balastu tak szybko, jak to moliwe; podejcie pragmatyczne traktujce ekskrementy jako zwyczajny obiekt, ktrym trzeba si odpowiednio zaj, atwo zatem w uczonej dyskusji przy okrgym stole twierdzi, e yjemy dzi w wiecie postideologicznym - jednak w momencie, kiedy po oywionej dyskusji uczestnicy ruszaj do toalety, wpadaj w ideologi po same uszy. Ten deklaratywny wymiar interakcji symbolicznej mona zilustrowa za pomoc pewnej delikatnej sytuacji w stosunkach midzyludzkich. Wyobramy sobie par, ktra zawara cich umow zezwalajc na dyskretne pozamaeskie romanse. Jeli nagle m zaczyna otwarcie opowiada swojej onie o romansie, w ktry si zaangaowa, ma ona powody do paniki: Jeli to tylko romans, dlaczego mwisz mi to wszystko? Musi by w tym co wicej!". Akt publicznego opowiadania o czym nigdy nie jest neutralny, wpywa na tre opowieci i cho partnerzy nie dowiaduj si niczego nowego, to akt ten zmienia wszystko. Istnieje te ogromna rnica pomidzy niemwieniem o potajemnych przygodach a otwartym stwierdzeniem, e nie bdziemy o tym mwi (Wiesz, sdz, e mam prawo, by nie mwi ci o wszystkich moich spotkaniach; to cz mojego ycia, ktra nie powinna

31

Puste gesty i performatywy, czyli Lacan kontra spisek CIA

ciebie obchodzi!"). W tym drugim przypadku, kiedy cicha umowa zostaje otwarcie wypowiedziana, samo takie zdanie moe tylko nada przekazowi dodatkowej agresji. Mamy tu do czynienia z waciw ludzkiej mowie nieredukowatn uk midzy wypowiadan treci a samym aktem wypowiedzi Na uniwersytecie jeli chcemy w grzeczny sposb powiedzie, ze wystpienie naszego kolegi byo gupie albo nudne, mwimy: To byo interesujce". Jeli zamiast tego powiemy koledze otwarcie: To byo nudne i gupie", bdzie mia pene prawo poczu si zaskoczony i zapyta: Skoro uwaasz, e byo to nudne i gupie, to dlaczego nie powiedziae po prostu, e to interesujce?". Nasz pechowy kolega ma racj, gdy bierze bezporednie stwierdzenie za co wicej, nie tylko komentarz dotyczcy jakoci jego referatu, ale rwnie za atak na jego osob. Czy dokadnie to samo nie dotyczy otwartego przyzwolenia na tortury ze strony wysokich przedstawicieli administracji amerykaskiej? Popularna i pozornie przekonujca odpowied dla tych, ktrzy martwi si ostatnimi amerykaskimi praktykami torturowania podejrzanych o terroryzm winiw, brzmi: O co tyle haasu? Stany Zjednoczone po prostu otwarcie przyznaj si do czego, co nie tylko Amerykanie, ale rwnie inne kraje robi przez cay czas. Przynajmniej nie jestemy hipokrytami!". Takie stwierdzenie prosi si jednak o prost ripost: Jeli wysokim rang przedstawicielom Stanw Zjednoczonych chodzi tylko o to, to dlaczego mwi nam o tym wanie teraz? Dlaczego nie utrzymuj tego w tajemnicy tak jak dotychczas?". Kiedy syszymy ludzi takich jak Dick Cheney, wygaszajcych nieprzyzwoite twierdzenia na temat koniecznoci stosowania tortur, powinnimy zada im pytanie: Jeli po prostu chcecie torturowa w tajemnicy podejrzanych o terroryzm, to dlaczego ogaszacie to publicznie?". Innymi sowy, trzeba zada sobie pytanie: Co jeszcze zawiera to twierdzenie, e musieli je wygosi?

To samo dotyczy negatywnej wersji deklaracji: tak samo jak zbyteczny akt wspomnienia o czym, rwnie akt niewspominania o czym lub ukrywania czego moe wytworzy dodatkowe znaczenie. Kiedy w lutym 2003 roku Colin Powell zwrci si do zgromadzenia O N Z , by przekonywa do ataku na Irak, delegacja amerykaska poprosia o zasonicie jak wzorzyst powierzchni duej reprodukcji Guerniki Picassa wiszcej na cianie za podium dla mwcy. Cho zgodnie z oficjalnym wyjanieniem Guernika nie bya dobrym tem dla telewizyjnej transmisji przemwienia Powella, dla wszystkich byo jasne, czego obawiaa si amerykaska delegacja. Chodzio o to, e obraz upamitniajcy katastrofalne rezultaty niemieckich nalotw bombowych na hiszpaskie miasto w czasie wojny domowej wywoa niedobre skojarzenia", jeli bdzie tem dla Colina Powella przekonujcego do bombardowania Iraku przez duo potniejsze siy powietrzne Stanw Zjednoczonych. O to wanie chodzi Lacanowi, kiedy mwi, e wyparcie i powrt wypartego to w gruncie rzeczy ten sam proces: jeli amerykaska delegacja zrezygnowaaby z zasaniania obrazu, prawdopodobnie nikt nie skojarzyby przemwienia Powella z wiszcym za jego plecami obrazem - decyzja o zasoniciu zwrcia uwag na to skojarzenie i potwierdzia jego prawdziwo. Przypomnijmy sobie wyjtkow posta Jamesa Jesusa Angletona, najwikszego wojownika zimnej wojny. Przez niemal dwadziecia lat, do roku 1974, sta on na czele sekcji kontrwywiadu CIA, ktrej zadaniem byo wykrywanie obcych agentw (tzw. kretw) we wasnych szeregach. Angleton, posta charyzmatyczna i bardzo osobliwa, oczytana i wyksztacona (by osobistym przyjacielem T.S. Eliota, a nawet fizycznie go przypomina), by paranoikiem. Podstawow przesank jego pracy bya niezachwiana wiara w tak zwany Potworny Spisek [Monster Plot]: gigantyczne oszustwo koordynowane przez znajdujc si w KGB tajn organizacj w organizacji", ktrej celem bya penetracja i absolutne

33

Puste gesty i p e r f o r m a t y w y , czyli Lacan kontra spisek CIA

zdominowanie zachodniej sieci wywiadowczej, a tym samym doprowadzenie do klski Zachodu. Z tego powodu Angleton uznawa praktycznie wszystkich dezerterw z KGB oferujcych bezcenne informacje za podstawionych, a czasem nawet odsya ich z powrotem do ZSRR (gdzie czeka ich proces i rozstrzelanie, poniewa faktycznie byli dezerterami). Ostatecznym skutkiem rzdw Angletona by cakowity parali - co najistotniejsze, za jego czasw nie odnaleziono adnego prawdziwego kreta. Nic dziwnego, e Clare Petty, jeden z najwaniejszych urzdnikw w sekcji Angletona, doprowadzi paranoj swojego szefa do logicznego i zaprzeczajcego jej finau, konkludujc po dugim i wyczerpujcym ledztwie, e Anatolij Golicyn (rosyjski uciekinier, z ktrym Angleton podziela t prawdziw folie deux) by podstawiony, a owym kretem, ktry mia sparaliowa antyradzieck dziaalno amerykaskiego wywiadu, by sam Angleton. Mona by zada pytanie: co jeli Angleton by kretem uzasadniajcym swoj dziaalno szukaniem kreta (czyli samego siebie, w swego rodzaju prawdziwej wersji fabuy filmu Bez wyjcia z Kevinem Costnerem)? Co jeli prawdziwy Potworny Spisek KGB polega na tym, eby zasugerowa ide Potwornego Spisku i unieruchomi CIA oraz unieszkodliwi z gry wszystkich uciekinierw z KGB? W obu przypadkach oszustwo przybrao pozory prawdy: istnia Potworny Spisek (czyli sama idea Potwornego Spisku); istnia te kret w samym sercu CIA (sam Angleton). Na tym wanie polega prawda paranoika: jest ona niszczcym spiskiem, z ktrym walczy paranoik. Ostro tego rozwizania - i jest to zarazem ostateczne potpienie paranoi Angletona - polega na tym, e nie ma znaczenia, czy Angleton naprawd uczciwie wierzy w ide Potwornego Spisku, czy te sam by kretem: w obydwu przypadkach efekt jest dokadnie ten sam. Zudzenie opiera si na niemonoci wczenia do listy podejrzanych samej idei (uoglnionego) podejrzenia.

Przypomnijmy sobie star histori o robotniku podejrzewanym o kradzie: co wieczr, kiedy opuszcza fabryk, dokadnie sprawdzano taczk, ktr toczy przed sob, ale stranicy nie mogli niczego znale, taczka zawsze bya pusta. Wreszcie zrozumieli: robotnik krad wanie taczki. Ten refleksyjny zwrot zawiera si w samej komunikacji: nie powinnimy zapomina, e do treci aktu komunikacji naley rwnie sam akt, poniewa znaczenie kadego takiego aktu polega te na refleksyjnym uznaniu go za akt komunikacji. Jest to pierwsza rzecz, o ktrej musimy pamita, gdy mylimy o tym, jak dziaa niewiadomo: nie kryje si ona w taczce, ale jest sam taczk.

35

3.
tern pierwszym warunkiem mojego wyzwolenia jest przerwanie tego bdnego koa wyobcowanego pragnienia i nauczenie si formuowania pragnienia w autonomiczny sposb". C z y ta sama dwuznaczno nie bya wyranie widoczna w tym, jak zachodni liberaowie postrzegali wojn na Bakanach na pocztku lat 90. XX wieku? Na pierwszy rzut oka zachodnia interwencja moga wydawa si odpowiedzi na ukryte wezwanie narodw bakaskich: Chrocie nas przed tym, czego pragniemy!" - przed naszymi s a moniszczcymi namitnociami, ktre doprowadziy do czystek etnicznych i zbiorowych gwatw. Co jeli odczytamy jednak to wyobraone bakaskie wezwanie - Chrocie nas przed tym, czego pragniemy!" - w ten drugi i przeciwstawny sposb? Pena akceptacja niespjnoci naszego pragnienia, akceptacja tego, e samo pragnienie sabotuje wasne wyzwolenie, to wanie gorzki wniosek pyncy z lektury Lacana. To prowadzi nas z powrotem do podmiotu zaoonej wiedzy, ktry jest dla histeryczki najwaniejszym Innym, celem jej bezustannych prowokacji. Histeryczka (histeryk) oczekuje od podmiotu zaoonej wiedzy rozwizania swojego problemu, ostatecznej odpowiedzi na pytania: Kim jestem? Czego tak naprawd chc?". Analityk musi unikn tej puapki: cho w czasie terapii zajmuje on miejsce tego, ktrego wiedz zakada pacjent, caa jego strategia polega na zakwestionowaniu tego miejsca i uwiadomieniu pacjentowi, e w wielkim Innym nie istnieje adna gwarancja dla niczyjego pragnienia. Fragment ten powinien zaskoczy kadego zaznajomionego z Lacanem: zrwnuje si w nim wielkiego Innego z niezgbionoci innego podmiotu stojcego za murem jzyka", co prowadzi nas na antypody dominujcego wizerunku wielkiego Innego w teorii Lacana (tzn. niezmordowanej logiki automatyzmu, ktry napdza cae przedstawienie, tak e gdy podmiot mwi, jest on, nie wiedzc o tym, tylko mwiony", nie jest panem we wasnym domu). Czym zatem jest wielki Inny? Czy jest anonimowym mechanizmem porzdku symbolicznego, czy te innym podmiotem w jego radykalDlaczego zatem Inny pisany przez I? Bez wtpienia z powodu szalestwa, podobnie jak szalone jest kade uycie znakw nieoferowanych nam przez jzyk. Tutaj szalestwo wyglda nastpujco: Jeste moj on - ale w gruncie rzeczy, co o tym wiesz? Jeste moim panem - ale czy rzeczywicie jeste tego pewien? Tym, co tworzy fundujc warto tych sw, jest ich przesanie oraz ich jawna zwodniczo [feinte], inny jest tu absolutnie Innym. Absolutnie to znaczy: jest rozpoznany, ale nie poznany. Podobnie jak tym, co tworzy oszustwo [feinte], jest ostatecznie fakt, e nie wiemy, czy kto mwi w dobrej wierze, czy po to, eby nas nabra. W istocie chodzi tu o ten niepoznawalny element w odmiennoci innego, element ktry charakteryzuje relacj mwienia na poziomie rozmowy z innym .
31

LACAN I OCZY SZEROKO ZAMKNITE

OD CHE VUOI? DO FANTAZJI, CZYLI

55

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

nej innoci, podmiotem, od ktrego jestem na zawsze oddzielony murem jzyka"? atwym sposobem wyjcia z tego dylematu byoby odczytanie w tym pkniciu znaku przejcia w myli Lacana od wczesnego skupienia na intersubiektywnej dialektyce uznania do pnego Lacana wysuwajcego na czoo anonimowy mechanizm, ktry reguluje interakcj podmiotw (w filozoficznych terminach: przejcia od fenomenologii do strukturalizmu). Rozwizanie to jest po czci prawdziwe, ale zamazuje najwaniejsz tajemnic zwizan z wielkim Innym: moment, gdy wielki Inny, anonimowy porzdek symboliczny, zostaje upodmiotowiony. Idealnym przykadem jest bosko: czy to, co nazywamy Bogiem", nie jest uosobionym wielkim Innym, ktry zwraca si do nas jako kto waniejszy od ycia, podmiot przerastajcy wszystkie inne podmioty? W podobny sposb mwimy o Historii, ktra czego od nas da, o naszej Sprawie dopominajcej si niezbdnych ofiar. Mamy tu do czynienia z niesamowitym [uncanny] podmiotem, ktry nie jest po prostu drugim czowiekiem, ale kim Trzecim, podmiotem stojcym ponad interakcj realnych ludzkich jednostek. Przeraajc tajemnic jest oczywicie pytanie: czego ten nieprzenikniony podmiot od nas chce (teologia odnosi si do tego wymiaru za pomoc pojcia Deus absconditus)? Zdaniem Lacana nie musimy przywoywa Boga, by poczu smak tej otchani; jest on obecny w kadej ludzkiej istocie: (...) pragnienie czowieka jest pragnieniem Innego [le dsir de l'homme est le dsir de l'Autre], gdzie dopeniacz [de] okrela to, co gramatycy nazywaj podmiotem" - innymi sowy, to jako Inny [en tant qu'Autre] czowiek pragnie (...). Dlatego tez pytanie Innego [question de l'Autre] - ktre powraca do podmiotu z miejsca, gdzie spodziewa si on odpowiedzi wyroczni - przybiera form Ch vuoi Czego chcesz?", i jest pytaniem, ktre najlepiej prowadzi podmiot ku ciece jego wasnego pragnienia32.
?

Lacanowskie sformuowanie jest dwuznaczne. To jako Inny czowiek pragnie" oznacza po pierwsze, e ludzkiemu pragnieniu struktur nadaje porzdek symboliczny, zdecentrowany" wielki Inny: to, czego pragn, jest z gry okrelone przez wielkiego Innego, przestrze symboliczn, wewntrz ktrej yj. Nawet jeli moje pragnienia maj transgresyjny charakter, nawet jeli naruszaj normy spoeczne - sama ta transgresja opiera si na tym, co przekracza. wietnie zdaje sobie z tego spraw Pawe w synnym fragmencie z Listu do Rzymian, gdy opisuje, w jaki sposb prawo rodzi pragnienie swego naruszenia. Poniewa moralna podstawa naszych spoeczestw wci kry wok Dziesiciu Przykaza - do tego prawa odwoywa si Pawe - dowiadczenie naszego liberalno-permisywnego spoeczestwa potwierdza spostrzeenie Pawa: widzimy na kadym kroku, e nasze houbione prawa czowieka s w gruncie rzeczy po prostu prawami do amania Dziesiciu Przykaza. Prawo do prywatnoci" - to prawo do popenianego w sekrecie cudzostwa, gdy nikt mnie nie widzi i nie ma prawa grzeba w moim yciu. Prawo do szczcia i prywatnej wasnoci" - to prawo do kradziey (wyzysku innych). Wolno prasy i wyraania opinii" - to prawo do kamstwa. Prawo wolnych obywateli do posiadania broni" - to prawo do zabijania. I wreszcie wolno wyznania" - prawo do czczenia faszywych bokw. Istnieje jednak inne znaczenie stwierdzenia, e pragnienie czowieka jest pragnieniem Innego": podmiot pragnie tylko o tyle, o ile dowiadczy samego Innego jako kogo pragncego, jako miejsca niezgbionego pragnienia, tak jakby owo niejasne pragnienie emanowao od niego lub niej. Inny nie tylko zwraca si do mnie ze swoim zagadkowym pragnieniem, ale konfrontuje mnie rwnie z tym, e sam nie wiem, czego naprawd pragn, z zagadk mojego wasnego pragnienia. Dla Lacana, ktry poda tu ladami Freuda, ten otchanny wymiar innej ludzkiej istoty

57

Od Ch vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

- otcha drugiej osobowoci, jej absolutna nieprzenikniono-po raz pierwszy znalaz swj peny wyraz w judaizmie, z jego przykazaniem miowania bliniego jak siebie samego. Dla Freuda-jak rwnie dla Lacana - przykazanie to jest bardzo problematyczne, poniewa zaciemnia fakt, e pod wizerunkiem bliniego jako mojego lustrzanego odbicia, osoby, ktra przypomina mnie samego i z ktr mog odczuwa empati, zawsze czai si niezgbiona otcha radykalnej Innoci kogo, o kim ostatecznie nie wiem nic. Czy naprawd mog na nim polega? Kim jest? Jak mog by pewien, e nie chce mnie oszuka? W przeciwiestwie do new-age'owego podejcia, ktre ostatecznie redukuje blinich do moich lustrzanych odbi albo rodkw sucych mojej samorealizacji (jak w przypadku psychologii jungowskiej, gdzie otaczajcy mnie inni kocz jako uzewntrznienia/projekcje wypartych aspektw mojej wasnej osobowoci), judaizm otwiera tradycj, w ktrej w moim blinim tkwi na zawsze obce traumatyczne jdro - blini pozostaje bezwadn, niezgbion, zagadkow obecnoci, ktra doprowadza mnie do histerii. Rdzeniem tej obecnoci jest oczywicie pragnienie bliniego bdce zagadk nie tylko dla nas, ale i dla niego samego. Z tego wanie powodu Lacanowskie Che vuoi? nie oznacza po prostu Czego chcesz?", ale raczej Co ci gryzie? Co takiego masz w sobie, co czyni ci tak nieznonym nie tylko dla nas, ale i dla ciebie samego, nad czym w oczywisty sposb nie jeste w stanie zapanowa?". Naley w tym miejscu oprze si pokusie etycznego udomowienia bliniego - czego na przykad dokona Emmanuel Lvinas, ujmujc bliniego jako otchanny punkt, z ktrego emanuje wezwanie do etycznej odpowiedzialnoci. Lvinas pomija potworno bliniego, z powodu ktrej Lacan stosuje do bliniego termin Rzecz {das Ding) uywany przez Freuda do opisania najwaniejszego przedmiotu naszych pragnie w jego nieznonej intensywnoci i nieprzeniknionoci. Trzeba usysze w tym poj-

ciu wszystkie konotacje z horrorw: blini jest (Z) Rzecz, ktra potencjalnie czai si pod kad swojsk ludzk twarz. Pomylcie o Lnieniu Stephena Kinga, gdzie ojciec - skromny, niespeniony pisarz - stopniowo przeistacza si w zabjcz besti, ktra ze zowrogim grymasem zarzyna ca swoj rodzin. Nic dziwnego, e judaizm jest te religi boskiego Prawa regulujcego midzyludzkie relacje: owo Prawo jest cile powizane z pojawieniem si bliniego jako nieludzkiej Rzeczy. Innymi sowy, najwaniejsz funkcj prawa nie jest to, e nie pozwala nam zapomnie o blinim albo utrzymuje nas blisko niego, ale wprost przeciwnie, to, e utrzymuje bliniego na dystans, aby obroni nas przed t kryjc si za ssiednimi drzwiami potwornoci. Jak uj to Rainer Maria Rilke w Pamitnikach Malte-Lauridsa Brigge: jest istot najzupeniej nieszkodliw, skoro widzisz j na oczy; prawie jej nie spostrzegasz i zapominasz o niej natychmiast. Skoro jednak niewidzialnie w jaki bd sposb dostanie si do twego suchu, wwczas tam si rozwija - wypeza niejako - i byty wypadki, kiedy dotarta az do mzgu i w tym narzdzie rozwijaa si zabjczo, podobnie jak pneumokoki u psa wchodzce przez nos. (...) Istot ow jest ssiad [blini] 33 . Z tego wanie powodu zajcie miejsca czyjego ukochanego jest takim dramatycznym odkryciem, czsto traumatycznym: bycie kochanym pozwala mi bezporednio odczu luk midzy tym, czym jestem jako okrelona istota, oraz owym niezgbionym x, ktre jest we mnie i powoduje mio. Lacanowsk definicj mioci - Mio jest dawaniem czego, czego si nie ma..."-trzeba uzupeni zdaniem ...komu, kto tego wcale nie chce". Czy nie potwierdza tego jedno z naszych podstawowych dowiadcze, kiedy kto niespodziewanie wyznaje nam namitn mio? Pierwsz reakcj, ktra poprzedza moliw pozytywn odpowied, jest

59

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

poczucie, e narzuca si nam co nieprzyzwoitego i natrtnego. W poowie scenariusza do filmu 21 gramw autorstwa Guillermo Arriagi umierajcy na serce Paul delikatnie wyznaje swoj mio Cristinie, ktra jest w szoku po niedawnej mierci swego ma i dwjki maych dzieci. Przy kolejnym spotkaniu Cristina wybucha, skarc si na przemoc obecn w miosnym wyznaniu: Wiesz, mylaam o tym przez cay dzie. Nie rozmawiaam z nikim od miesicy, ledwo ci znam i ju musz z tob porozmawia... Jest jedna rzecz, nad ktr im bardziej si zastanawiam, tym mniej rozumiem: dlaczego do diaba powiedziae, e mnie lubisz? Odpowiedz mi, bo w ogle mi si nie podobao, ze to powiedziae. Nie moesz tak podej do kobiety, ktr ledwo znasz i powiedzie jej, ze ci si podoba. N-i -e-m -o-z -e-s -z. Nie wiesz, przez co ona przechodzi, co czuje Nie mam ma, wiesz o tym. W ogle juz mnie nie ma. Jestem niczym .
34

jednak jasno, e Lacanowi chodzi o co wicej. Performatywy s w swojej istocie aktami symbolicznego zaufania i zaangaowania. Kiedy mwi komu: Jeste moim panem!", zobowizuj si tym samym do traktowania go w okrelony sposb i jednoczenie obliguj jego, aby i mnie traktowa w okrelony sposb. Lacan zauwaa, e potrzebujemy tego odwoania do perfomatywnoci, do zaangaowania symbolicznego, tylko wwczas, gdy inny, przed ktrym stajemy, jest nie tylko naszym lustrzanym odbiciem (kim takim jak my), ale rwnie kim ulotnym i absolutnie Innym, kto ostatecznie pozostaje niezgbion tajemnic. Podstawowa funkcja porzdku symbolicznego, z jego prawami i zobowizaniami, polega na tym, aby uczyni znonym nasze wspistnienie z innymi: ten Trzeci" musi wkroczy midzy mnie a moich blinich, aby nasze relacje nie eksplodoway w mordercz przemoc. W latach 60., w epoce strukturalizmu" (teorii opartej na przekonaniu, e caa aktywno czowieka jest regulowana przez niewiadome mechanizmy symboliczne), Louis Althusser stworzy gon formu antyhumanizmu teoretycznego", pozwalajc, a nawet domagajc si, aby uzupenia j humanizm praktyczny. W naszych praktycznych dziaaniach powinnimy postpowa jak humanici, szanowa innych, traktowa ich jako wolne osoby obdarzone peni godnoci, jako twrcw ich wasnego wiata. Teoretyzujc, powinnimy jednak zawsze pamita o tym, e humanizm jest ideologi, sposobem, w jaki spontanicznie dowiadczamy naszego pooenia, a prawdziwa wiedza o ludziach i ich historii powinna traktowa jednostki niejako autonomiczne podmioty, ale jako elementy struktury rzdzcej si swoimi prawami. W przeciwiestwie do Althussera Lacan broni tezy, e powinnimy rwnie uzna antyhumanizm praktyczny, etyk, ktra wykracza poza wymiar tego, co Nietzsche nazwa ludzkim, arcyludzkim", i skonfrontowa si z nieludzkim rdzeniem czowieczestwa. Oznacza to etyk, ktra bez strachu stawi czoa ukrytej

W tym momencie Cristina spoglda na Paula, wyciga rce i rozpaczliwie zaczyna caowa go w usta. Nie chodzi zatem o to, e on jej si nie podoba i nie pragnie ona cielesnego z nim kontaktu. Wprost przeciwnie, jej problem polega na tym, e tego wanie chciaa - sednem jej skargi byo pytanie: Jakie prawo mia Paul, by rozbudza jej podanie? To dziki tej otchani Innego jako Rzeczy moemy poj, co Lacan mia na myli, gdy mwi o fundujcym sowie". Chodzi o wypowiedzi, ktre nadaj danej osobie jaki tytu symboliczny i czyni j tym, kim zgodnie z t wypowiedzi ma by, o wypowiedzi, ktre konstytuuj jej tosamo symboliczn: Jeste moj on, moim panem...". Zwykle postrzega si owo fundujce sowo" jako echo teorii performatyww, aktw mowy, ktre w samym akcie wypowiadania dokonuj tego, co deklaruj (kiedy mwi: To zebranie uznaj za zamknite", w efekcie zamykam zebranie) 3 5 . Z fragmentu otwierajcego ten rozdzia wynika

61

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

potwornoci bycia czowiekiem, diabolicznemu wymiarowi, ktry wybuch w zjawisku oznaczanym zwykle etykiet Auschwitz". By moe najlepszym sposobem opisania tego nieludzkiego wymiaru zwizanego z blinim jest odwoanie si do filozofii Kanta. W swojej Krytyce czystego rozumu Kant wprowadzi kluczowe rozrnienie midzy sdem negatywnym a nieokrelonym: twierdzenie dusza jest miertelna" mona zanegowa na dwa sposoby. Moemy zaprzeczy predykatowi (dusza nie jest miertelna") albo potwierdzi predykat negatywny (dusza jest niemiertelna"). Rnica midzy tymi dwoma sposobami dokadnie odpowiada znanej wszystkim czytelnikom Stephena Kinga rnicy midzy zdaniem on nie jest martwy" oraz on jest niemartwy" [he is undead]. Sd nieokrelony otwiera trzeci przestrze, ktra podwaa rozrnienie midzy martwymi a ywymi: kto niemartwy" [undead] nie jest ani martwy, ani ywy, jest dokadnie potwornym ywym trupem". To samo dotyczy pojcia nieludzkie", on nie jest czowiekiem" [he is not human] nie oznacza tego samego, co zdanie on jest nieludzki" [he is inhuman]. To pierwsze oznacza tylko, e on" znajduje si na zewntrz ludzkoci, jest zwierzciem lub bstwem, podczas gdy drugie oznacza co absolutnie innego - fakt, e on" nie jest ani czowiekiem, ani czym innym, ale cechuje go przeraajcy nadmiar [excess], ktry cho zaprzecza temu, co rozumiemy pod pojciem czowieczestwa, przynaley byciu czowiekiem. A zatem by moe powinnimy zaryzykowa hipotez, e to wanie ulega zmianie wraz z kantowsk rewolucj filozoficzn: w uniwersum przedkantowskim ludzie byli po prostu ludmi, istotami rozumnymi, zmagajcymi si ze zwierzcymi dzami i boskim obdem, podczas gdy wraz z Kantem, nadmiar [excess], z ktrym musimy walczy, jest ju immanetny i dotyczy dokadnie rdzenia samej podmiotowoci. (Dlatego te w idealizmie niemieckim metafor owego rdzenia podmiotowoci jest noc, noc wiata" kontrastujca z owieceniowym pojciem

wiata rozumu" walczcego z otaczajc ciemnoci). W uniwersum przedkantowskim bohater dotknity szalestwem traci swoje czowieczestwo, a wadz nad nim przejmuj zwierzce namitnoci lub boski obd. Wraz z Kantem szalestwo zaczyna oznacza spontaniczny wybuch samego rdzenia istoty ludzkiej. W jaki sposb moemy unikn owej traumy zwizanej ze zbyt bezporednim wystawieniem na przeraajc otcha Innego? Jak mamy przetrwa owo ryzykowne spotkanie z pragnieniem Innego? Wedug Lacana odpowiedzi na zagadk pragnienia Innego dostarcza fantazja. Po pierwsze, trzeba zauway, e fantazja dosownie uczy nas, jak pragn: w fantazji nie chodzi o to, e kiedy pragn ciastka z truskawkami, a nie mog go dosta, fantazjuj o tym, e je jem. Problem polega na tym, skd wiem, e pragn ciastka z truskawkami? Ot wanie o tym mwi mi fantazja. Ta funkcja fantazji wie si z impasem naszej seksualnoci opisanym przez Lacana w jego synnym, paradoksalnym zdaniu: Zwizek seksualny nie istnieje" [There is no sexual relationship]36. Nie istnieje aden uniwersalny gwarant udanej relacji seksualnej z partnerem. Kady podmiot musi wynale fantazj na temat swojego partnera, prywatny" wzr relacji seksualnej - zwizek z kobiet jest moliwy dopiero wwczas, gdy partnerka pasuje do tego wzoru. Kilka lat temu soweskie feministki podniosy krzyk i lament przeciwko plakatowi reklamujcemu balsam do opalania wyprodukowany przez du firm kosmetyczn. Plakat przedstawia cay rzd kobiecych poladkw w skpych kostiumach, ktrym towarzyszyo haso: Kada ma swj faktor" [To each her own factor]. Oczywicie reklama bazowaa na liskiej dwuznacznoci: haso pozornie mwio o balsamie do opalania, ktry oferowano klientom i klientkom z rnymi faktorami sonecznymi (odpowiednimi dla rnych typw skry), cay efekt reklamy opiera si jednak na oczywistym mskoszowinistycznym odczytaniu: Kad kobiet

63

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

mona mie, jeli tylko mczyzna zna to c o [ factor], specyficzny czynnik, ktry wyzwoli jej podniecenie!". Z freudowskiego punktu widzenia kady podmiot (tak eski, jak i mski) posiada taki wanie czynnik kierujcy podaniem: kobieta widziana od tyu, oparta na rkach i kolanach" bya tym czym" dla Czowieka-wilka - synnego pacjenta Freuda; posgowa kobieta pozbawiona wosw onowych bya t y m czym" dla Johna Ruskina. A jednak wiedza o tym czynniku wcale nie podnosi nas na duchu: jest niesamowita [uncanny], wrcz przeraajca, poniewa w pewien sposb pozbawia podmiot godnoci i wolnoci, sprowadza go do swego rodzaju marionetki. Naley jednak od razu doda, e przedstawione w fantazji pragnienie nie jest wasnoci podmiotu, ale pragnieniem innego, pragnieniem tych wok mnie, z ktrymi wchodz w interakcje: fantazja, fantazmatyczna scena lub scenariusz, jest odpowiedzi na pytanie: Mwisz to, ale czego tak naprawd chcesz, gdy to mwisz? rdowe dla pragnienia pytanie nie brzmi: Czego ja chc?", ale Czego inni chc ode mnie? Co takiego widz we mnie? Kim dla nich jestem?". Mae dziecko jest uwikane w zoon sie relacji, suy jako rodzaj katalizatora i pola bitewnego dla pragnie otaczajcych je ludzi. Jego ojciec, matka, bracia i siostry, wujowie i ciotki tocz swoje bitwy w imieniu dziecka. Matka, opiekujc si synem, przekazuje wiadomo ojcu. Bdc wiadome tej roli, dziecko nie moe poj, jakiego rodzaju obiektem jest dla tych wszystkich innych, w jakiego rodzaju gierki z nim graj. Fantazja dostarcza odpowiedzi na t zagadk: w istocie fantazja mwi mi, kim jestem dla moich innych. Ten intersubiektywny charakter fantazji mona zauway nawet w najprostszych przypadkach, jak opisany przez Freuda przykad jego crki fantazjujcej na temat ciastka z truskawkami. W adnym razie nie mamy tu jednak do czynienia z prostym przypadkiem bezporedniego zaspokojenia pragnienia za pomoc halucynacji (chciaa ciastko, nie dostaa go,

wic o nim fantazjuje). Najwaniejsze w tym przykadzie jest to, e jedzc ciastko, dziewczynka zauwaya, jak jej rodzice s bardzo zadowoleni widokiem jej radoci. Tym samym fantazja dotyczca jedzenia ciastka z truskawkami bya faktycznie prb stworzenia tosamoci (kogo, kto w peni cieszy si ciastkiem podarowanym przez rodzicw), ktra zadowoliaby jej rodzicw i uczynia z niej obiekt ich pragnienia. Poniewa seksualno jest dziedzin, w ktrej w najwikszym stopniu zbliamy si do intymnoci innych ludzkich istot, cakowicie si przed nimi obnaajc, rozkosz seksualna jest dla Lacana czym realnym: czym traumatycznym w swojej zapierajcej dech intensywnoci, a jednak niemoliwym w tym sensie, e nie potrafimy nigdy tego poj. Oto dlaczego relacja seksualna, aby moga funkcjonowa, musi zosta przedstawiona [screened] za pomoc fantazji 3 7 Przypomnijcie sobie spotkanie Sary Miles z jej sekretnym kochankiem, angielskim oficerem, w filmie Davida Leana Crka Ryana: scena rozgrywa si w gbi lasu, obecny w tle odgos wodospadu ma oddawa ich tumion namitno. Cao uderza nas dzisiaj nagromadzeniem klisz. A jednak rola tego absurdalnego dwiku jest dogbnie dwuznaczna, w pewnym sensie dziki niemu akt seksualny zostaje zdematerializowany i uwolniony od ciaru obecnoci. Ca rzecz wyjani nam prosty eksperyment mylowy: wyobramy sobie, e w trakcie tak patetycznej sceny nagle cichnie muzyka. Widzimy jedynie szybkie, gorczkowe ruchy a enujc cisz przerywa od czasu do czasu stukot lub jk, co zmusza nas do konfrontacji z bezwadn obecnoci aktu seksualnego. Mwic w skrcie, paradoks tej sceny z Crki Ryana polega na tym, e odgos wodospadu funkcjonuje w niej jako fantazmatyczny ekran filtrujcy Realne aktu seksualnego. Dokadnie t sam funkcj peni piewanie Midzynarodwki w filmie Czerwoni Warrena. Beatty 'ego. Chodzi o fantazmatyczny ekran pozwalajcy nam wytrzyma Realne zawierajce si w akcie

64

65

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

seksualnym. Czerwoni wczaj rewolucj padziernikow - dla Hollywoodu najbardziej traumatyczne wydarzenie w historii - w hollywoodzkie uniwersum, przedstawiajc rewolucj jako metaforyczne to dla aktu seksualnego midzy dwoma gwnymi postaciami filmu - Johnem Reedem (granym przez samego Warrena Beatty) oraz jego kochank (Dian Keaton). W filmie rewolucja padziernikowa wybucha zaraz po tym, jak w ich zwizku wybucha kryzys. Wygaszajc pomienne rewolucyjne przemwienie do wzburzonego tumu, Beatty oczarowuje Keaton; para wymienia pene podania spojrzenia, a okrzyki tumu su jako metafora ponownych narodzin ich namitnoci. Najwaniejsze, mityczne sceny rewolucji (demonstracje uliczne, szturm na Paac Zimowy) zostaj przemieszane z obrazami przedstawiajcymi kochajc si par gwnych bohaterw, a w tle tum piewa Midzynarodwk. Sceny zbiorowe funkcjonuj jako wulgarne metafory aktu seksualnego: kiedy ciemny tum otacza falliczny tramwaj, czy nie jest to metafora Keaton, ktra w akcie tym ogrywa aktywn rol, znajdujc si na Beattym? Mamy tu do czynienia z dokadnym przeciwiestwem radzieckiego socrealizmu, w ktrym kochankowie postrzegaliby swoj mio jako wkad do walki o socjalizm, powicajc wszystkie prywatne przyjemnoci dla sprawy rewolucji i roztapiajc si w tumie: w Czerwonych, wprost przeciwnie, rewolucja staje si metafor udanego seksualnego zblienia. Zostaje tu odwrcona potoczna mdro, zwykle przypisywana psychoanalizie, mwica, e seksualno jest uniwersalnym ukrytym odniesieniem kadej innej aktywnoci - cokolwiek robimy, mylimy o tym". Tym razem to wanie realny seks, by sta si znony, musi zosta przefiltrowany przez aseksualny ekran rewolucji padziernikowej.
38

e wszystkie sny maj ukryte seksualne znaczenie. Wszystkie, poza tymi o otwarcie seksualnym charakterze: w nich trzeba szuka innych znacze. (W odkrytych niedawno dziennikach sekretnych Wittgenstein opisuje, jak masturbujc si na froncie podczas I wojny wiatowej, myla o problemach matematycznych). To samo dotyczy rzeczywistoci i tak zwanego realnego seksu: on rwnie potrzebuje jakiego fantazmatycznego ekranu. Jakikolwiek kontakt z realnym innym z krwi i koci, jakakolwiek seksualna przyjemno, ktr znajdujemy w dotyku innej ludzkiej istoty, nie s czym jasnym i oczywistym, ale s do gbi traumatyczne i da si je wytrzyma tylko o tyle, o ile w inny wkroczy w ramy fantazji podmiotu. Czym zatem jest w swojej istocie fantazja? Ontologiczny paradoks, a nawet skandal zwizany z fantazj polega na tym, e wywraca ona standardow opozycj midzy tym, co subiektywne", a tym, co obiektywne": oczywicie fantazja z definicji nie jest obiektywna (czyli nie odnosi si do czego, co istnieje niezalenie od percepcji podmiotu); a jednak nie jest rwnie czym subiektywnym (czym, co przynaley do wiadomie dowiadczanych intuicji podmiotu, wytworw jego wyobrani). Fantazja naley raczej do przedziwnej kategorii rzeczy, ktre s obiektywnie subiektywne - chodzi o sposb, w jaki faktycznie i obiektywnie je postrzegasz, nawet jeli ty sam tego nie widzisz" 39 . Kiedy na przykad twierdzimy, e kto, kto wiadomie odnosi si do ydw z szacunkiem, skrywa w gbi antysemickie uprzedzenia, z ktrych nie zdaje sobie sprawy - czy nie mwimy tym samym (poniewa uprzedzenia te nie oddaj tego, jacy ydzi s naprawd, ale sposb, w jaki on ich postrzega), e nie jest on wiadom, jak naprawd postrzega ydw?

Zamiast przysowiowego

Zamknij

oczy i pomyl o Anglii!" , mamy tu Zamknij oczy i pomyl o rewolucji padziernikowej!". Mamy tu do czynienia z t sam logik co u pewnego indiaskiego plemienia, ktrego czonkowie odkryli,

W marcu 2003 roku Donald Rumsfeld powici chwil na amatorskie filozoficzne rozwaania dotyczce relacji midzy tym, co znane, a tym, co nieznane: Istnieje wiedza znana [known

66

67

Od Che vuoi? do fantazji, czyli_Lacan i Oczy szeroko zamknite

knowns]. To rzeczy, o ktrych wiemy, e je wiemy. Istniej rwnie znane niewiadome [known unknowns]. Innymi sowy, chodzi 0 rzeczy, o ktrych wiemy, e ich nie wiemy. Istniej jednak rwnie nieznane niewiadome [uknown uknowns]. To rzeczy, co do ktrych nie wiemy, e ich nie wiemy". Zapomnia jednak wspomnie o czwartej, kluczowej kategorii: nieznanej wiedzy" [unknown knowns], to rzeczy, o ktrych nie wiemy, e je wiemy. Tym wanie jest Freudowska niewiadomo, wiedz, ktra nie wie o sobie samej" (jak zwyk mawia Lacan), a jej rdzeniem jest fantazja. O ile Rumsfeld sdzi, e podstawowymi zagroeniami w konfrontacji z Irakiem s nieznane niewiadome", zagroenia ze strony Saddama lub jego nastpcw, co do ktrych nie wiemy nawet, czym mogyby by, o tyle my powinnimy ripostowa, e najgroniejsza jest wanie nieznana wiedza", wyparte przedsdy i zaoenia, do ktrych nie jestemy w stanie przyzna si nawet przed samymi sob, ale ktre determinuj nasze czyny i uczucia. Jest to rwnie sposb, aby doprecyzowa znaczenie Lacanowskiej tezy goszcej, e podmiot jest zawsze zdecentrowany". Lacanowi nie chodzi o to, e moje subiektywne dowiadczenie jest regulowane przez obiektywne, niewiadome mechanizmy, ktre pozostaj poza moim dowiadczeniem siebie i w zwizku z tym znajduj si poza moj kontrol (to stanowisko kadego materialisty). Chodzi mu raczej o co znacznie bardziej niepokojcego: jestem pozbawiony nawet mojego najbardziej intymnego, podmiotowego dowiadczenia, tego jak naprawd jawi mi si rzeczy", pozbawiony podstawowej fantazji tworzcej rdze mojego istnienia, poniewa nigdy nie jestem w stanie wiadomie jej dowiadczy i uzna za swoj. Zgodnie ze standardowym pogldem wymiarem konstytutywnym dla podmiotowoci jest fenomenalne dowiadczanie siebie: jestem podmiotem w momencie, gdy mog powiedzie do siebie: Niewane, jakie nieznane mechanizmy kieruj moimi

czynami, mylami oraz moj percepcj, nikt nie jest w stanie odebra mi tego, co teraz widz i czuj". Kiedy, powiedzmy, j e stem namitnie zakochany, a biochemik informuje mnie, e moje intensywne uczucia s tylko wynikiem biochemicznych procesw zachodzcych w moim ciele, mog odpowiedzie, pozostajc przy pozorach: Wszystko, co mwisz moe i jest prawd, niemniej nic nie moe odebra mi siy tej namitnoci, ktrej wanie dowiadczam...". Lacan uwaa jednak, e psychoanalityk jest wanie tym, kto moe tego dokona: ostatecznym celem analityka jest odebranie podmiotowi jego podstawowej fantazji, ktra reguluje uniwersum jego dowiadczania siebie. Freudowski podmiot niewiadomoci wyania si dopiero wwczas, gdy kluczowy aspekt podmiotowego dowiadczania siebie (jego podstawowa fantazja) staje si dla podmiotu niedostpny, pierwotnie wyparty. W swojej najgbszej istocie niewiadomo jest zjawiskiem niedostpnym, a nie obiektywnym mechanizmem, ktry reguluje moje dowiadczanie fenomenalne. A zatem, przeciwstawiajc si utartym sdom goszcym, e z podmiotem mamy do czynienia w momencie, gdy jaki byt daje znaki jakiego wewntrznego ycia (fantazmatycznego dowiadczenia, ktrego nie da si zredukowa do zewntrznych zachowa), powinnimy raczej twierdzi, e tym, co charakteryzuje waciw, ludzk podmiotowo, jest raczej luka oddzielajca jedno od drugiego. Chodzi o to, e fantazja w swoim najbardziej podstawowym wymiarze staje si niedostpna dla podmiotu. To owa niedostpno sprawia, e podmiot staje si, jak to ujmuje Lacan, pusty". Otrzymujemy zatem relacj, ktra cakowicie wywraca standardowe ujcie podmiotu (podmiotu, ktry bezporednio dowiadcza samego siebie za pomoc wewntrznych stanw wiadomoci) - dziwn relacj midzy pustym i niefenomenalnym podmiotem a fenomenami, ktre pozostaj dla niego niedostpne. Innymi sowy, psychoanaliza pozwala nam sformuowa

69

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

paradoksaln fenomenologi bez podmiotu - powstaj fenomeny, ktre nie s fenomenami podmiotu, fenomenami zjawiajcymi si podmiotowi. Nie oznacza to, e podmiot nie bierze w tym udziau - bierze, ale wanie w trybie wykluczenia, jako podzielony, jako instancja, ktra nie jest w stanie uzna samej istoty swojego wewntrznego dowiadczenia. Ten paradoksalny status fantazji prowadzi nas do najwaniejszego punktu niemoliwej do pogodzenia rnicy midzy psychoanaliz a feminizmem, czyli do gwatu (oraz wspierajcych go masochistycznych fantazji). Przynajmniej dla typowej wersji feminizmu istnieje aksjomat, e gwat jest przemoc narzucon z zewntrz: nawet jeli kobieta fantazjuje o byciu zgwacon tub brutalnym traktowaniu, to jest to albo mska fantazja na temat kobiet, albo kobieta czyni tak, poniewa uwewntrznia" patriarchaln ekonomi libidaln i przyja pozycj ofiary. U podstaw takiego mylenia ley idea, e w momencie, gdy uznamy fakt marze o gwacie, otwieramy wrota dla mskoszowinistycznych frazesw o tym, jak to przez gwat kobieta dostaje tylko to, czego skrycie pragna, a szok i strach wyraaj jedynie fakt, e nie bya dostatecznie szczera, eby zda sobie spraw z wasnego pragnienia. A zatem, gdy tylko kto wspomina o tym, e kobieta moe fantazjowa o byciu zgwacon, syszy sprzeciw: To tak jakby mwi, e ydzi fantazjuj o byciu zagazowanym w obozach, a Afroamerykanie o byciu zlinczowanym!". Z tego punktu widzenia histerycznie rozdarta pozycja kobiety (ktra skary si na to, e jest le traktowana i wykorzystywana seksualnie, a jednoczenie pragnie tego i sama to prowokuje) jest czym drugorzdnym, podczas gdy dla Freuda ma pierwszorzdne znaczenie i jest konstytutywna dla podmiotowoci. Wynika z tego praktyczna konkluzja, e nawet jeli (niektre) kobiety naprawd mog marzy o byciu zgwacon, to fakt ten nie tylko w aden sposb nie usprawiedliwia faktycznego gwa-

tu, ale czyni go jeszcze bardziej brutalnym. Wemy dwie kobiety: pierwsza jest wyzwolona, asertywna i aktywna, druga marzy w tajemnicy o tym, e partner potraktuje j brutalnie, a nawet zgwaci. Kluczowe jest to, e jeli obie zostayby zgwacone, gwat byby czym zdecydowanie bardziej traumatycznym dla tej drugiej kobiety z powodu tego, e urzeczywistniby w zewntrznej" rzeczywistoci spoecznej tre jej marze". Istnieje luka, ktra na zawsze oddziela fantazmatyczne jdro podmiotowego bytu od bardziej powierzchownych rodzajw symbolicznych lub wyobraeniowych tosamoci podmiotu. Nie jestem w stanie w peni przyj (w sensie integracji z porzdkiem symbolicznym) fantazmatycznego jdra mojego bytu: jeli podejd zbyt blisko, wydarzy si co, co Lacan nazywa aphanisis (samowymazaniem) podmiotu: podmiot straci swoj spjno symboliczn, rozpadnie si. I by moe wymuszona realizacja w rzeczywistoci spoecznej fantazmatycznego jdra mojego bytu jest najgorszym i najbardziej upokarzajcym rodzajem przemocy. Jest to przemoc, ktra podwaa sam podstaw mojej tosamoci (mj obraz siebie) 4 0 . W konsekwencji problem z gwatem polega zdaniem Freuda na tym, e jest on tak traumatyczny nie tylko z powodu brutalnego uycia zewntrznej przemocy, ale rwnie dlatego, e dotyka czego w samej ofierze, czego czemu ofiara wolaaby zaprzeczy. A zatem kiedy Freud pisze: Przed tym, czego najbardziej pragn w swych fantazjach, ostatecznie bior nogi za pas w sytuacji, gdy pojawi si przed nimi w rzeczywistoci" 4 1 , chodzi mu o to, e dzieje si tak nie z powodu pracy cenzury, ale raczej z powodu tego, e rdze naszej fantazji jest dla nas niemoliwy do zniesienia . Kilka lat temu w brytyjskiej telewizji pokazywano urocz reklam piwa. Zaczynaa si od znajomego, bajkowego spotkania: dziewczyna spaceruje brzegiem strumienia, dostrzega ab, kadzie j delikatnie na kolana, cauje i oczywicie brzydka aba zamienia si w piknego modzieca. To jednak nie koniec: mo42

7"1

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

dzieniec rzuca dziewczynie wygodniae spojrzenie, przyciga j do siebie, cauje, a ona zamienia si w butelk piwa, ktr mczyzna triumfalnie ciska w rku. Dla kobiety kluczowe jest to, e jej mio i uczucie (sygnalizowane pocaunkiem) zmieniaj ab w przystojnego mczyzn, pen falliczn obecno; mczynie chodzi o zredukowanie kobiety do obiektu czciowego [partial object] , tzn. do przyczyny jego pragnienia. To wanie ze wzgldu na ow asymetri nie istnieje zwizek seksualny: mamy albo kobiet z ab, albo mczyzn z butelk piwa. Nie jestemy w stanie uzyska naturalnej pary skadajcej si z piknej kobiety i mczyzny: fantazmatyczn przeciwwag dla tej idealnej pary byaby figura aby obejmujcej butelk piwa - niespjny obraz, ktry zamiast gwarantowa harmoni relacji seksualnej, podkrela jej mieszny dysonans . Otwiera to moliwo zakwestionowania siy, z jak dziki naszej nadmiernej identyfikacji oddziauje na nas fantazja. Moemy tego dokona, ujmujc jednoczenie i wewntrz tej samej przestrzeni wielo niespjnych fantazmatycznych elementw. Inaczej mwic, kady z tych dwch podmiotw pozostaje uwikany w swoj subiektywn fantazj - dziewczyna fantazjuje o abie, ktra tak naprawd jest modym mczyzn, a mczyzna o dziewczynie, ktra tak naprawd jest butelk piwa. Nowoczesna sztuka i literatura przeciwstawiaj temu nie tyle obiektywn rzeczywisto, ile raczej obiektywnie subiektywn" fantazj, ktrej oba podmioty nie s w stanie przyj, obraz w stylu Magritte'a przedstawiajcy ab obejmujc butelk z podpisem: Mczyzna i kobieta" albo Idealna para". (Skojarzenie ze synnym surrealistycznym martwym osem na fortepianie" jest tu w peni uzasadnione, poniewa surrealici rwnie oddawali si praktykom tego rodzaju nadmiernej identyfikacji z niespjnymi fantazjami). i czy nie jest tak, e wrcz obowizkiem etycznym dzisiejszego artysty jest konfrontowanie nas z ab obejmujc butelk piwa, wwczas gdy nimy o obejmowaniu naszej ukochanej? Innymi
44 43

sowy, przedstawianie fantazji, ktre zostaj radykalnie zdesubiektywizowane, ktrych podmiot nie jest wstanie przyj? To prowadzi nas do dalszych istotnych komplikacji: jeli temu, czego dowiadczamy jako rzeczywistoci", struktur nadaje fantazja, a sama fantazja suy jako ekran chronicy nas od bezporedniego wchonicia przez surowe Realne, wwczas sama rzeczywisto moe funkcjonowa jako ucieczka przed spotkaniem z Realnym. W przeciwstawieniu marzenia i rzeczywistoci fantazja znajduje si po stronie rzeczywistoci, a w marzeniach sennych spotykamy si z traumatycznym Realnym. To nie sny s dla tych, ktrzy nie mog zdziery rzeczywistoci, to raczej rzeczywisto jest dla tych, ktrzy nie s w stanie zdziery swoich snw (i przejawiajcego si w nich Realnego). Taki wanie wniosek wyciga Lacan ze synnego snu opisanego przez Freuda w Objanianiu marze sennych. Chodzi o sen ojca, ktry zasypia podczas czuwania przy trumnie syna. W tym nie jego zmary syn podchodzi do niego i zadaje przeraajce pytanie: Ojcze, czy nie widzisz, e pon?". Kiedy ojciec si budzi, odkrywa, e materia na trumnie syna zaja si ogniem od przewrconej wiecy. Dlaczego zatem ojciec si obudzi? Czy stao si tak, poniewa dym by ju zbyt mocny i nie dao si przeduy snu, wczajc to wydarzenie do zaimprowizowanego marzenia sennego? Lacan proponuje znacznie bardziej interesujce odczytanie: Jeli funkcj tego marzenia sennego jest przeduenie snu i jeli marzenie to mimo wszystko moe tak bardzo zbliy si do przedstawianej w nim rzeczywistoci, to czy nie mona rzec, e rzeczywistoci tej da si odpowiedzie, nie wychodzc ze snu? Istniej w kocu czynnoci somnambuliczne. Pojawia si pytanie, ktre moemy tu zreszt postawi tylko dziki wszystkim poprzednim wskazwkom Freuda: Co budzi [picego]7 Czy nie jest to inna rzeczywisto zawarta w tym nie? - rzeczywisto, ktr Freud

Od Che vuoi? do fantazji, czyli Lacan i Oczy szeroko zamknite

opisuje nam w nastpujcy sposb: Dass das Kind an seinem Bette steht, dziecko stoi u jego ka, ihn am Arme fasst, bierze go w ramiona i szepcze do niego z wyrzutem, und ihm vorwurfsvoll zuraunt: Vater, siehst du denn nicht, ojcze, czy nie widzisz, dass ich verbrenne7 ze pon? Czyz nie wicej jest rzeczywistoci w tym komunikacie, niz w haasie pozwalajcym ojcu rozpozna dziwn rzeczywisto, ktra zaraz pozwoli nam powrci do tego, co dzieje si w ssiednim pokoju? Czyz w tych sowach nie wyraa si owa nieobecna rzeczywisto, ktra spowodowaa mier dziecka?
45

W teatrze s to okazjonalne akty brutalnoci, ktre budz nas do rzeczywistoci scenicznej (jak zarnicie na scenie kurczaka). Zamiast nadawa tym gestom rodzaj Brechtowskiej powagi i postrzega je jako wersje alienacji, naley raczej obnay, czym tak naprawd s - a s dokadnym przeciwiestwem tego, za co chciayby uchodzi. S prbami ucieczki od Realnego, desperackim usiowaniem uniknicia realnoci samej iluzji, Realnego, ktre wyania si pod postaci iluzorycznego spektaklu. Stajemy tutaj naprzeciw fundamentalnej dwuznacznoci pojcia fantazji: cho fantazja jest ekranem chronicym nas przed spotkaniem z Realnym, to jej najgbszej istoty (tego, co Freud nazwa fundamentaln fantazj" - fantazj, ktra dostarcza najbardziej podstawowych wsprzdnych umoliwiajcych pragnienie podmiotu) nie da si zsubiektywizowa i aby fantazja dziaaa, musi pozosta wyparta. Przypomnijmy sobie pozornie wulgarne zakoczenie filmu Stanleya Kubricka Oczy szeroko zamknite46. Po tym jak Tom Cruise zwierza si Nicole Kidman ze swojej nocnej przygody, obydwoje zostaj skonfrontowani z ekscesywnym charakterem swoich fantazji. Kidman - zapewniwszy go, e teraz s ju w peni przebudzeni, e nasta kolejny dzie i bdzie trwa przez jaki czas (jeli nie na zawsze), a oni bd trzyma swoje fantazje na wodzy - mwi mu, e jak najszybciej musz co zrobi. Co?" - pyta Cruise. I si pieprzy" - odpowiada Kidman. Koniec filmu, wjedaj napisy. Nigdy w historii kina nie przedstawiono w tak jednoznaczny sposb natury passage a l'acte (przejcia do czynu") jako wyjcia faszywego, bdcego sposobem na uniknicie konfrontacji z okropiestwem widmowego wiata fantazji. Wyglda to tak, jakby odpowied Kidman brzmiaa: Chodmy si jak najszybciej pieprzy, bo dziki temu bdziemy w stanie uciszy buzujce fantazje, zanim znowu nami zawadn". Lacanowski art na temat przebudzenia jako ucieczki od rzeczywistoci napotykanej we nie najlepiej pasuje wanie do aktu seksualnego: nie

A zatem to nie wtargnicie rzeczywistoci zewntrznej obudzio nieszczsnego ojca, ale nieznonie traumatyczny charakter tego, czego dowiadczy w swoim nie - tak dugo, jak nienie" oznacza fantazjowanie po to, by unikn konfrontacji z Realnym, ojciec dosownie obudzi si, aby mc dalej ni. Scenariusz wyglda nastpujco: kiedy dym zakci jego sen, ojciec szybko zbudowa marzenie senne, ktre wczyo ten zaburzajcy sen element (dym - ogie), aby mg on dalej spa; a jednak ojciec stan w swoim nie przed traum (odpowiedzialnoci za mier syna) duo silniejsz ni rzeczywisto, a zatem obudzi si i powrci do rzeczywistoci, eby unikn Realnego. We wspczesnej sztuce czsto spotykamy brutalne prby powrotu do realnoci", przypomnienia widzowi (albo czytelnikowi), e yje w fikcji, obudzenia go ze sodkich snw. Gest ten przyjmuje dwie podstawowe formy, ktre - cho przeciwstawne - sprowadzaj si do tego samego efektu. W literaturze lub kinie s to (zwaszcza w tekstach postmodernistycznych) autorefleksyjne przypomnienia, e to, co ogldamy, jest tylko fikcj, jak wwczas, gdy aktorzy zwracaj si bezporednio do nas widzw i burz iluzj autonomicznej przestrzeni narracji, albo gdy pisarz bezporednio interweniuje w tok narracji za pomoc ironicznych komentarzy.

75

nimy o pieprzeniu, kiedy nie jestemy w stanie tego robi; raczej idziemy si pieprzy, aby uciec niewyobraalnej sile snu, zanim nas pochonie. Dla Lacana najwaniejszym etycznym zadaniem jest prawdziwe przebudzenie: nie tylko ze snu, ale rwnie z zaklcia fantazji, ktra kontroluje nas - i to nawet mocniej - wanie wwczas, gdy nie pimy.

76

You might also like