You are on page 1of 123

Henry Wadsworth Longfellow

PIE O HAJAWACIE

Przekad: Roman Jackow

Pie O Hajawacie Henry Wadsworth Longfellow

Wstp

Zapytacie, skd ta powie, Skd legendy i podania O tych lasach penych woni, O rosistych, mokrych kach, O zasnutych dymem wioskach, O ogromnych, wartkich rzekach, Wrcych bezustannym echem, Wibru cych dzikim wt!rem, "akby odgos grzmotu w g!rach# "a wam rzekn$, a odpowiem% &One z las!w s i prerii, Z wielkich ezior na p!nocy, One z kra u Od'ibwe !w, Z kra u (ndian s )akota, Spor!d g!r, moczar!w, bagien, *am, k$dy Szuszuga czapla +eru e por!d sitowia, -owtarzam to, co syszaem Z ust samego .awadahy, Z ust muzyka i pieniarza,/ Spytacie, gdzie .awadaha Znalaz pieni dzikie, zwiewne, ( legendy, i podania, "a wam rzekn$, a odpowiem% &Znalaz w ptasich gniazdach, w lesie, Znalaz w 'eremiach bobrowych, W tropach bizonowych racic, Wr!d chrustowia orlich gnie0dzisk1 -ieni te wszelakie ptaki )la2 pieway wr!d moczar!w, -or!d t$sknych, smutnych bagien% 3zetowe k piewaa, siewka, .urek 4ang, dzika g$ Wawa, 5$kitna czapla Szuszuga,

6piewa guszec 4aszkodaza1/ 7dy dale b$dziecie pyta% &8t!' to est ten .awadaha# Opowiedz o .awadaha/ 9 Odpowiem na nalegania 3akiem prosto, tymi sowy% &:en, w dolinie *awasenty, W ciche , zielone dolinie, .ad agodnym nurtem wody, 4ieszka pieniarz .awadaha, Wok! india2skiego sioa 3ign$y si$ ki, pola, ; za nimi las wyrasta% 8$py piewnych drzew sosnowych, 5iaych zim, a zielonych <atem i wci' rozpiewanych, .urty te agodne rzeki 6r!d doliny wabi oko -rdem 'ywym w czasie wiosny, Olszynami 9 letni por, 5iel mgie 9 por!d esieni, 3zarnym szlakiem w czasie zimy, .ad t rzek mieszka pieniarz, *am, w dolinie *awasenty, W ciche , zielone dolinie 6piewa on o :a awacie, 6piewa, w ak cudowny spos!b :a awata si$ urodzi, "ak si$ modli, poci, trudzi, "ak 'y, cierpia, ak mozoli .ad rozwo em ludzkich plemion, .ad rozkwitem swego ludu,/ Wy wszyscy, kt!rzy kochacie 3iche zaktki przyrody, 8ochacie ki soneczne, 8ochacie lasy cieniste, 8ochacie las por!d listk!w, =lew$ i burz$ nie'n, ( rzek wielkich prdy rwce -rzez zasieki drzew sosnowych, ( grom, co omoce w g!rach >chem niezliczone razy, "ak opoc w gniazdach ory 9 Sucha cie niezwykych poda2, Syszcie pie2 o :a awacie1 Wszyscy wy, kt!rzy kochacie .arodowe swe legendy

( ballady narodowe, 8t!re akby gosy z dali Woa % &Sta2 i posucha 1/, Z dzieci$c m!wi prostot, +e ucho ledwie odr!'nia, Zali est to pie2, czy mowa 9 (ndia2sk syszcie legend$, Syszcie pie2 o :a awacie1 Wy o sercach wie'ych, prostych, Z wiar w 5oga i -rzyrod$, Wierzcy, 'e w ka'de dobie, Serce czowieka est ludzkie, +e r!wnie' w piersiach dzikus!w S 'ale, walki, t$sknoty Za tym niepo $tym dobrem, +e bezsilne, sabe r$ce, 6lepo bdzc wr!d ciemnoci, Odna d bosk prawic$, 3o e d0wignie i si doda 9 -roste posucha cie bani, Syszcie pie2 o :a awacie1 Wy, co czasem bdzc sobie -o zielonych dr!'kach wioski, *am, gdzie gszcz berberysowy Zwiesza kicie krwawych ag!d -onad szare, mszyste mury, -rzysta ecie, by pomarzy W opustoszaym cmentarzu, -od napisem p!zatartym, 3o sklecony niedo$'nie ( po prostu, z ka'de goski *chnie nadzie i tchnie b!lem, 4!wic z podniosym uczuciem O tym 'yciu i o przyszym 9 St! cie, i t$ pie2 czyta cie, -rost Pie o Hajawacie!

Fajka pokoju

.a wielkie g!ry wr!d prerii, .a wielkie kamienioomy,

-ot$'ny 7icze 4anito, -an 'ycia zstpi wyniosy, ( tam na czerwonych turniach Sto c, wezwa wszystkie szczepy, Wezwa tam wszystkie plemiona, ?zeka bia z ego lad!w, Wytrysku c w brzask poranku, .ad przepaci w gb pada c, "anie ca ak kometa@ ; )uch, zst$pu c na ziemi$, Wyry swym palcem na prerii 8r$t cie'k$ dla nie , m!wic% &Oto t$dy two a droga1/ Z czerwonych kamienioom!w Swo doni zom odkruszy ( ugni!t z nie Aa ki gow$, W palcach gadki ksztat e nada@ Z brzegu rzeki dug trzcin$ "ako cybuch wzi do Aa ki, *rzcin$ z dugim, ciemnym liciem@ .atka Aa k$ kor z wierzby, .atka kor z osiczyny, ( tchnwszy na las pobliski, *ak sk$bi wza em konary, ;' pomienie wybuchn$y, ( g!ru c nad g!rami, 7icze 4anito pot$'ny -ykn dym z Ba ki -oko u, .a znak dla swych wszystkich lud!w, Wolno wzbiy si$ w powietrze 8$by dymu cichym rankiem@ -ierwszy znak% to ciemna smuga, )rugi% g$sta mga niebieska, *rzeci@ zbity, nie'ny obok, "ak wierzchoki drzew r!d lasu, W g!r$, w g!r$, k$by rosy, ;' dotkn$y niebios szczytu, ;' o niebo uderzyy ( pomkn$y na wsze strony, Od doliny *awasenty, Od doliny Wa omingu, Od zaga !w *uskaluzy, Od dalekich g!r skalistych, Od p!nocnych rzek i ezior Spoglday na znak szczepy, .a dym, co si$ wzbi a w dali% -ukwan$ z Ba ki -oko u,

( rzekli wr!'e plemienni% &-atrzcie, wszak'e to -ukwana1 Znakiem tym wysanym z dali, 3o si$ gnie ak wi wierzbowa, "ak r$ka skinieniem wzywa, 7icze 4anito pot$'ny Zwou e wszystkie plemiona .a narad$ wo ownik!w1/ Z biegiem rzeki, poprzez prerie, -opieszyli wo ownicy )elawar!w i 4ohok!w, ( 3zoktaw!w, i 8omancz!w, Szoszon!w i 3zarnostopych, -onis!w i Omaha !w, ( 4andan!w, i )akota, :uron!w i Od'ibwe !w, -ocign$li wszyscy spoem, .a sygna Ba ki -oko u, )o czerwonych g!r wr!d prerii, )o wielkich kamienioom!w, =stawili si$ na ce, Or$'ni wo ennym sprz$tem, 5arwni ak esienne licie, 5arwni ak poranne niebo@ )ziko na si$ spogldali, (ch twarze twarde i gro0ne, W sercach kipi wa2 odwieczna, .ienawi odziedziczona, -rastare aknienie zemsty, 7icze 4anito pot$'ny, Stw!rca ludzi spo rza na nich Z litoci, z ubolewaniem, Z icie o cowsk mioci@ Spo rza na ich gniew i swary "ak na wa2 pomi$dzy dziemi, "ak na dziecinne utarczki1 ( wzni!s nad nimi prawic$, 5y ugi uparte gowy, 5y ochodzi ich za ado 3ieniem swo e prawe r$ki, ( ma estatycznym gosem, "ako grzmienie w!d odlegych, 3o si$ w gb przepaci tocz, StroAu c, a c, tak m!wi% &O, me dzieci1 5iedne dzieci1 -osucha cie s!w mdroci, -osucha cie s!w ostrze'e2,

5rzmicych z ust Wielkiego )ucha, -ana 'ycia, co was stworzy1 "am da ziemi$ wam na owy, )aem wam strumienie rybne, )aem nied0wiedzia, bizona, )aem wam ani$ i rena, )aem cyrank$ i bobra, Wypeniem ro sty ptactwem, Wypeniem rzeki rybC Wycie niezadowoleni# Wy polu ecie na siebie# Znu'yy mnie k!tnie wasze, Wasze wo ny, krwi rozlewy, Wasze modlitwy o zemst$ Wasze swary i niezgodyC ; to' wasza sia w zgodzie, ; to' wasza sabo w wani 9 .iech mi pok! b$dzie odtd, 4acie 'y ak bracia wza em1 "a za zel$ wam -roroka, "a wam zel$ Zbawc$ plemion, On was b$dzie wie i uczy, Z wami pracowa i cierpie, =sucha cie ego wskaza2 9 -omno'ycie si$ w dostatku, ; kto nieposuszny b$dzie, Zwi$dnie i scze0nie w zagadzie1 *eraz kpcie si$ w te strudze, Zmy cie barwy z waszych twarzy, Zmy cie z palc!w plamy krwawe, Zagrzebcie bro2 i maczugi, ( czerwony kruszc kamie2, Sporzd0cie Ba ki -oko u, Wyci$te opodal trzciny Ozdabia cie w pi!ra krane1 Zapalcie spoem kalumet ( ak bracia odtd 'y cie1/ Zd $li z siebie wo ownicy Odzienie z elenie sk!ry, ?zucili bro2, sprz$t wo enny ( skoczyli w nurty rzeki, 4y c Aarby z swoich twarzy, W g!rze rzeki czysta woda W prze0roczystych nurtach spywa Od st!p lad!w -ana +ycia, <ecz w d! ciemne pyn wody, W plamach, smugach karmazynu,

"akby krew wmieszano do nich, Z rzeki wyszli wo ownicy 3zyci, zmywszy barwy wo ny@ ; na brzegu pogrzebali 4aczugi i or$' wszelki, -ot$'ny 7icze 4anito, On )uch Wielki i Stworzyciel, 6mie e si$ do wtych dziatek, ( w milczeniu wo ownicy -urpurowy krusz kamie2, 5y zrobi Ba ki -oko u, Dami dugie rzeczne trzciny, Zdobi w pi!ra na kranie sze ( zd'a ka'dy do dom, ; -an +ycia wonczas wstpi -rzez rozwart chmur zason$, -rzez rozwart bram$ niebios, Znika c im przed oczyma W k$bicym si$ wok! dymie, W -ukwanie z Ba ki -oko u,

Cztery wiatry

&3hwaa ci, o 4ud'ekiwis1/ Wykrzykn$li modzi, starzy, 7dy w trumAie wr!ci do dom Wraz z wi$t -rzepask 9 Wampum, Z kra u -!nocnego Wiatru, Z ziemi kr!lestwa Wabasso, Z kra u 5iaego 8r!lika, On to skrad przepask$ Wampum -rosto z szyi 4iszeE4okwy, Z szyi Wielkiego .ied0wiedzia, Owe grozy wszystkich ludzi, 7dy ten we nie le'a w g!rach, ?ozwaliwszy si$ na szczycie, "akby skaa mchem pokryta, *ak bliziutko si$ podkradszy 4chem w brzowoEszare plamy, +e go krwawy pazur stworu .iemal dotkn, niemal drasn,

+e mu 'arki dech potwora ?$ce parzy, 4ud'ekiwis 6cign mu -rzepask$ Wampum -rzez uszy, co nie syszay, -rzez lepia, co nie widziay, -oprzez dugi nos, paszcz$k$, -oprzez czarn bry$ nozdrzy, 8t!rych ci$'ki, ci$'ki oddech 7rza r$ce 4ud'ekiwisa, -otem w g!r$ sw maczug$ Wymignwszy, wyda okrzyk, Okrzyk przecigy, wo enny, ( rbn ni 4iszeE4okw$ -rosto w rodek ego czoa, W rodek czoa, mi$dzy oczy, 3i$'kim ciosem oguszony, -oderwa si$ Wielki .ied0wied0, <ecz ugi$y mu si$ nogi ( zakwili ak kobieta, W prz!d si$ chwie c, zatacza c, .a tylnych przysiadszy apach, ; pot$'ny 4ud'ekiwis, Stanwszy przed nim bez l$ku, Zakpi ze2 z gonym szyderstwem, ( wzgard m!wic takie sowa% &Sysz, .ied0wiedziu1 *ch!rz est z ciebie1 ; nie unak ako gae, (nacze nie byby skomli, .i kwili ak n$dzna baba, Wiesz, 'e wrogie nasze szczepy, +e s dugo z sob w wo nie, *eraz patrz 9 mymy mocnie si, Wy kry ecie si$ po lasach, Wy czmychacie mi$dzy g!ry1 5yby mnie zwyci$'y w bo u, ;nibym nie wyda $ku, ; ty siedzisz tu i skomlisz, 5ezczecisz tw! r!d lamentem, *ak ak n$dzna Szogoda a, "ak tch!rzliwa stara baba,/ -otem zn!w sw pak mign ( zn!w rbn 4iszeE4okw$ -rosto w rodek ego czoa, -rysn czerep, ak l!d pryska -rzed zimowym ryb poowem, *ak to zgin 4iszeE4okwa, Wielki .ied0wied0 g!r skalistych,

3o by groz wszystkich plemion, &3hwaa ci, o 4ud'ekiwis 9 Wykrzykn$li gono wszyscy, 9 3hwaa ci o 4ud'ekiwis1 Odtd ty est Wiatr Zachodni, Od dzi, teraz i na zawsze, 5$dziesz dzier'y zwierzchnie wadztwo .ad niebieskimi wiatrami, .ie zwi cie go 4ud'ekiwis, <ecz 8abi un, Wiatr Zachodni1/ *ak wi$c zosta 4ud'ekiwis O cem wszystkich Wiatr!w .ieba, Sobie wzi on Wiatr Zachodni, ?eszt$ rozda swoim dzieciom% Wabunowi da Wiatr Wschodni, Szawondasi -oudniowy, ; -!nocny dziki, srogi 7niewnemu 8abibonoka, 4ody i pi$kny by Wabun@ On to wanie ni!s poranek ( ego to srebrne strzay Wyp$dzay ciemno z dolin, "ego to policzki byy 8rane na 'ywsz czerwieni, "ego to gos budzi sioa, 5udzi owc$ i elenia, Wabun w niebie by samotny, 3hocia' ptaki mu pieway, 3ho dzikie kwiaty na kach Wydzielay dla2 swe wonie, 3hocia' las i rzeka pieni Witay go, gdy przybywa, Serce ego byo smutne, 5o samotny by wr!d niebios, ?az o wicie kiedy spo rza .a wiosk$ eszcze upion, .a rzek$ le'c we mgle, -odobne w$drownym duchom, )ostrzeg idc dziewczyn$, Sza samotnie poprzez k$ Zbiera szuwar i rogo'$ Z k nadbrze'nych ponad rzek, 3o dzie2 rano gdy si$ budzi, -ierwszym, co na ziemi widzia, 5yy e niebieskie oczy, -atrzce z dou na niego, "ak dwa b$kitne eziora,

5$kitne por!d sitowia1 ( pokocha t$ dziewczyn$, 3zeka c na2 samotnie, 5o tak byli przecie' sami, Ona tam, a on na niebie, )arzy tkliw pieszczot, -romiennym umiechem so2ca, Swymi polotnymi sowy, Swym westchnieniem i sw piosnk, .a l'e szym z tchnie2, r!d gazek, 4uzyk na agodnie sz, .a sodsz ze wszystkich woni, *ak garn do swe piersi, W Aadach swoich szat pomiennych, +e zamieni na gwiazd$ 3icho dr'c mu u ona, ( na zawsze wr!d niebios!w Wida ich, ak razem krocz% Wabun i Wabuna ;nnung, Wabun i 7wiazda -oranna, *ymczasem 8abibonoka 4ieszka sobie wr!d lodowc!w, Wr!d wiecznych nie'nych zawiei, Wr!d kr!lewskich d!br Wabasso, W kra u 5iaego 8r!lika, "ego to r$ka esieni Stroia drzewa szkaratem, 5arwia licie czerwieni, On to zsya nie'ne patki, -rzesiewa si$ przez las z sykiem, 4rozi rzeki i eziora, -$dzi mewy na poudnie )o ich gniazd z morskie turzycy, )o kr!lestwa Szawondasi, ?az gniewny 8abibonoka Wyszed z nie'yste zamieci, Z domu swego wr!d lodowc!w, Wosy ego w nie'nym pyle ?way za nim niby rzeka, Z wyciem run na poudnie, -rzez eziora i moczary, *am, por!d trzcin i szuwar!w )ostrzeg nurka Szingebisa, "ak ten z p$kiem ryb na sznurku, )ynda cym mu na plecach, Wa$sa si$ po moczarach ( po bagnach ci$tych lodem,

7dy u' ego plemi$ dawno =mkn$o do Szawondasi, Wrzasn zy 8abibonoka% &3o za miaek mnie wyzywa# 8to mia zosta w moich dobrach, 7dy e Wawa opucia, )zika g$, hen na poudnie, ( czapla tak'e, Szuszuga, )awno u' est na poudniu# "a mu wpadn$ do wigwamu, Zmiot$ tle ce ognisko1/ -rzysza noc, 8abibonoka Zawy dziko przed sadyb, Spi$trzy nieg w gebkie zaspy, Wykrzyku c w gb komina, Szarpic wciekle krokwie szatry, ?wc zason$ koo we cia, Szingebis si$ tym nie strwo'y Szingebis si$ tym nie zmartwi, 3ztery kody mia na opa, 8a'da starczy na miesiczek, "ako pokarm su' rybki, Wi$c przy ciepym siad ognisku, Wes!, syty, rozemiany, .ucc% &O 8abibonoka, Oba my to miertelnicy1/ W!wczas wszed 8abibonoka, ( chocia' Szengebis, nurek, W mig to odczu wskutek chodu, 3ho go owia mro0ny oddech, )ale sobie podpiewywa, )ale stroi swo e mieszki, *ylko nieco kloc poprawi, *ylko ogie2 snadnie zruszy, +e a' iskry prysy w komin, Wkr!tce z ba 8abibonoki, Z ego znie'onego czuba, -ot si$ stoczy w kroplach ci$'kich, *$po bi c w popielisko, "ak to wzdu' okapu szatry <ub z ci$'kich wici cykuty 8apie ta c nieg na wiosn$, )r'c dziury w nie'nych zaspach, Wsta on, wreszcie pokonany, )o mia miechu i gorca, )o mia u' Arywolnych piewek ( bem na prz!d run w odrzwia,

*am, w skorup$ tupic niegu, .a eziorach i na rzekach 6nieg nad nimi mocno skrzepi, "eszcze g$bie ci e lodem ( nu' wzywa Szingebisa, ;by wyszed i z nim walczy, 5y wyszed i walczy nago .a moczarach ci$tych lodem, ( wyszed nurek Szingebis, ( ca noc walczy nago, 3a noc z -!nocnym Wichrem Zmaga si$ 8abibonoka, Wreszcie mu zaparo oddech, Wreszcie chwyt lodowy zlu0ni, Wreszcie zachwia si$ do tyu, 5y zmiata wr!d kpin, szturcha2c!w, )o kr!lewskich d!br Wabasso, :en, w kra 5iaego 8r!lika, Za nim bieg miech wstrzsa cy, 5iega Szingebisa nurka 6piewka% &O 8abibonoka, Oba my to miertelnicy1/ Szawondasi tusty, gnuny, 4ia sw! dom, hen, na poudniu, W oci$'aym, sennym so2cu, W nieustannym, wiecznym lecie, On wysya lene ptaki, Wysya gila Opeczi, ( niebieskiego Owa s$, Wysya Szoszo ask!k$, Wysya dzik g$ Waw$, ; nadto melony, tyto2 ( p$ki gron purpurowych, )ym, si$ wznoszc z ego Aa ki, Syci niebo mg, oparem, <a w powietrze senn sodycz, Wprawia wod$ w migotanie, 7!r chropawo mi$kko gadzi, ( na p!noc zas$pion, -onur, przypiwszy y'nie, .i!s agodn, zot esie2, Z nade ciem miesica wypraw, O nic nie dba Szawondasi, "eden tylko cie2 mia w 'yciu, "edn tylko trosk$ w sercu, Oto patrzc raz na p!noc, :en, hen daleko na prerii

= rza sto c dziewczyn$, 5ya smuka i wysoka, ( samotna por!d prerii, Suknie e asnozielone, Wosy lnice blaskiem so2ca, )zie2 po dniu spoglda na ni, )zie2 po dniu nami$tnie wzdycha, )zie2 po dniu wzbierao serce Od mioci, od t$sknoty 8u dziewczynie zotowose , <ecz zbyt tusty by i gnuny, 5y si$ ruszy i umizgn, <ecz zanadto by wygodny, 5y zabiega, by namawia, ; wi$c tylko patrzy na ni ( usiadszy t$sknie wzdycha )o tego dziewcz$cia z prerii, ;' raz patrzc ku p!nocy, )ostrzeg, 'e e zote wosy .agle si$ pokryy biel, "akby e biay nieg okry, &;ch, to ty, bracie z p!nocy, Z kr!lewskich krain Wabasso, Z ziemi 5iaego 8r!lika, *y mi ukrad m dziewczyn$, *y poo'y r$k$ na nie , *y mi odbi mo pann$ 5a c e o twe p!nocy1/ *ak nieszcz$sny Szawondasi Zion smutek sw! w powietrze, ( przez prerie Wiatr -oudnia .i!s si$ grzany westchnieniami, Westchnieniami Szawondasi, ;' si$ cay wiat zda penym 6nie'nych puch!w kwiecia ostu, ; dziewcz$ promiennoEzote Zniko z westchnie2 tych na zawsze, ( nigdy u' Szawondasi .ie u rza asne dziewczyny1 5iedny, gupi Szawondasi, *o nie dziewcz$, co widziae, *o nie panna, kt!re pragn% -rzecie' to mlecza Edmuchawiec1 .a2 przez cae senne lato -atrzye z tak t$sknot, )o2 wzdychae tak nami$tnieC Zdmuchne go raz na zawsze,

:en, w powietrze, swym westchnieniem, O1 .iemdry Szawondasi1 *ak si$ dziel cztery Wiatry, Synowie 4ud'ekiwisa, 8a'dy ma sw! dzia w niebiosach, .a przeciwnym niebios kra2cu, Za dla siebie 4ud'ekiwis )zier'y eno Wiatr Zachodni,

Dziecistwo Hajawaty

?az w odlegych dawnych czasach, W zapomnianych dniach i wiekach, Z swe hutawki na ksi$'ycu, -rzez wieczorny zmierzch w czas peni, Spada na ziemi$ .okomis, -i$kna bezdzietna 'oneczka, ; byo tak% w winnych pnczach :utaa si$ wr!d swych dworek, 7dy rywalka zawiedziona, Z zazdroci i nienawici -rzeci$a pncze na dwo e, -rzeci$a gi$tk winorol, ( spada trwo'na .okomis :en, na ziemi$ w mrok wieczoru, .a 4askode mi$kk k$, .a preri$ tonc w kwieciu, ( m!wiono% &7wiazda spada, -atrzcie, gwiazda spada z nieba1/ -or!d mch!w, por!d paproci, Wr!d kwiat!w lili na prerii, .a mi$kkie ce 4askode , -rzy gwiazd wietle i ksi$'yca, =rodzia si$ c!reczka, 8t!ra nzawaa .okomis Wenon 9 na starsz z c!rek, ( rosa c!rka .okomis, "ak rosn lilie na prerii, .a wysokie, smuke dziewcz$, -i$kne ak wiato ksi$'yca, -i$kne niby gwiezdna zorza,

Ostrzegaa .okomis 4!wic, cz$sto powtarza c% &Strze' si$ Zachodniego Wiatru, O, strze' si$ 4ud'ekiwisa1 .ie bacz na to, co ci m!wi, .igdy nie kad0 si$ na ce, .ie pochyla si$ wr!d lici, 5o Zachodni Wiatr ci$ skrzywdzi/, <ecz c!rka nie posuchaa, .ie suchaa s!w mdroci ( Zachodni Wiatr przybie'a -onad preri lekkim krokiem, Szepcc liciom, szepcc kwiatom, 8onic nisko kwiaty, trawy, ( znalaz pi$kn Wenon$ <e'c mi$dzy liliami, -rzymili si$ s!w sodycz, -rzymili mi$kk pieszczot, ;' powia w b!lu syna, )zieci$ b!lu i mioci, *ak by zrodzon :a awata, *ak zrodzone dzieci$ cudu, *ymczasem c!rka .okomis, 3icha matka :a awaty, Zmara w smutku, opuszczona -rzez Wiatr zwodny i niewierny, O, bez serca 4ud'ekiwis1 -o te c!rce gono, dugo ='alaa si$ .okomis% &Obym bya to a zmara ?azem z tob 9 tak szeptaa 9 -r!'ne sowa, pr!'ne pacze, Wahonowin1 5iada1 5iada1/ .ad wybrze'em 7iczeE7umi, .ad lnicym Wielkim "eziorem, Wznosi si$ wigwam .okomis, .okomis, c!rki 8si$'yca, 3iemny za nim las wyrasta, Sosny czarne i ponure, ?osy ody zdobne w szyszki, "asne przed nim biy wody, Wody czyste i soneczne, Wielkiego "eziora wody, *am stara, w zmarszczkach, .okomis .ia2czy wnuczka :a awat$, :uta w lipowe koysce, W mech mi$ciutki go spowi a,

Obwizu e ci$gnem rena, 6cisza ego krzyki m!wic% &3icho, przy dzie mi i z e ci$1/ ( usypia go piewa c% &<uliEluli, me sowitko1 8t!' mi to roz ania wigwam# 3zy e' wielkie oczy wiec# >waEe a1 4e sowitko1/ ( o wszystkim go poucza% O gwiazdach, co wiec z nieba, ( komet$ mu wskazu e, (szkud$, z warkoczem z ognia, ( taniec mierci umarych Wo ownik!w, kt!rych pi!ra -oysku na -!nocy, .oc mro0n, w noc zimow, ( szerok mleczn drog$, )uch!w szlak, gociniec cieni, -rzerzucony przez niebiosa Zawichrzone tumem cieni, = drzwi, letnimi wieczory, Siada may :a awata, Sucha szeptu drzew sosnowych, Sucha chlupotania wody, )0wi$k!w muzyki, s!w cudnychC &4inne Wawa1/ m!wi sosny, &4udwa Eoszka1/ m!wi rzeka, Widzia% oto Wawata si 9 6wietlik leci poprzez mroki, 4igotliw sw latark Owietla c krze, paprocie, ( nuci dzieci$ce piosnki, 8t!re umia od .okomis% &WawaEta si, m! wietliczku, 4aa, miga, asna muszko, 4ay, asny, w plsach duszku, -owie mi sw latareczk, .im uo'$ si$ w !'eczku, Zanim do snu oczka zmru'$1/ Widzc, ak si$ ksi$'yc wznosi, 4arszczc, krglc w lustrze wody, Widzc na nim plamy, cienie Szepta% &3o to est, .okomis#/ ; dobra .okomis na to% &O p!nocy raz wo ownik, W gniew popadszy, swo babci$ -orwa i rzuci ku niebu,

( traAi ni prosto w ksi$'yc, *o co widzisz tam, to babcia/, Widzc t$cz$ na niebiosach, Szepta% &3o to est, .okomis#/ ; dobra .okomis na to% &Oto est niebo dla kwiat!w, Wszystkie dzikie kwiaty puszczy ( wszystkie lilie na prerii, 7dy na ziemi zwi$dn, zgin, ?ozkwita tam na g!rze/, 8iedy sysza por!d nocy S!w hukanie, miechy w lesie, &3o to 9 woa przera'ony 9 3o to est# 9 pyta 9 .okomis#/ ; dobra .okomis na to% &*o to sowa i sowitka ?ozmawia swym $zykiem ( robi sobie wym!wki/, Z czasem may :a awata -ozna wszystkie ptak!w mowy, (ch imiona, ta emnice, "ak swe gniazda robi w lesie, 7dzie si$ kry podczas zimy@ 7warzy z nimi przy spotkaniu, .azywa% &4o e kurcztka/, -ozna mowy wszystkich zwierzt, (ch imiona, ta emnice, "ak swe chatki bobry wznosz, 7dzie wiewi!rka ma 'o$dzie, 3zemu ren tak szybko biega, 3zemu kr!lik tak strachliwy@ 7warzy z nimi przy spotkaniu, .azywa swoimi brami, Wtedy ( agu samochwa, Opowiadacz cudownoci, Obie'ywiat i gadua, -owiernik stare .okomis, Zrobi uk dla :a awaty, Z ga$zi esionu zrobi, Z d$biny sporzdzi strzay 8o2czyste krzemiennym grotem, =skrzydlone brzechw z pi!ra, ; ci$ciw$ z sk!ry rena, -otem rzek do :a awaty% &*eraz, synu, id0 do lasu, *am k$dy s koz!w stada, ( upolu nam tam koza,

( upolu nam elenia1/ .ie zwleka c ani chwili, W las pod'a :a awata, 5ardzo dumny z swego uku, ; wok! ptaki piewa % &.ie strzela nas, :a awato1/ *ak to piewa gil Opeczi, 6piewa b$kitny Owa sa% &.ie strzela nas, :a awato1/ .a pobliski db skoczya, :op1 Wiewi!rka ;d'idomo, -rzewi a si$ wr!d gazek, 8aszle, prycha na d$binie, Wreszcie tak wr!d miechu m!wi% &.ie strzela mnie, :a awato1/ ( kr!lik ze swo e cie'ki -rysn w bok i z odlegoci .a swych tylnych siadszy apkach, .a w p! w strachu, na p! 'artem, ?zecze do maego owcy% &.ie strzela mnie, :a awato1/ ;le ten ni dba, ni sysza, 4yli ego przy eleniu, Oczy ego wbite w lady, 8t!re wiody w d! ku rzece, )o brodu wiody na rzece@ *am zd'a ak gdyby we nie, -rzycza ony za olszyn, *am to czeka na rogacza, ;' u rza ego poro'e, 6wiece oczu ponad gszczem, 3hrapy pod wiatr skierowane, *o kozio schodzi po cie'ce, W smugach wiata, w plamach cienia, ( zadr'ao serce owcy, "ak ponad nim dr' listeczki, "ak dygoce li brzozowy, ; rogacz schodzi po cie'ce, Wtedy wsparty na kolanie, :a awata strza zmierzy, <edwie pr$cik tkn tym ruchem, <edwie listek si$ poruszy, ; u' czu ny zwierz si$ porwa, ( stuknwszy raciczkami, Sucha, bieg unoszc, n!'k$C .araz skoczy, tak ak gdyby W skoku z strza chcia si$ zetkn@

;ch1 9 $kn$a zgubna strzaa ( brz$czc go ugodzia1 "u' tam le'y, martwy, w lesie, = rzecznego le'y brodu, *rwo'ne mu nie bi e serce, Za to serce :a awaty *$tni i radoci krzyczy, ( rogacza do dom niesie, 7dzie ( agu i .okomis Wita go pochwaami, Z rogacza sk!ry .okomis 8urt$ tnie dla :a awaty, Z rogacza mi$sa .okomis ?obi uczt$ na cze ego, -rzysza caa wie ucztowa, Wszyscy chwal :a awat$, &Oto 9 m!wi 9 silne serce1 Oto 9 m!wi 9 serce dzielne1/

Hajawata i Mudekiwis

"u' z dzieci2stwa w wiek modzie2czy -rzechyli si$ :a awata, Wywiczony w sztuce ow!w, Zapoznany z wiedz starc!w, 6wiadom wszystkich gier i zabaw, 6wiadom wszystkich prac i kunszt!w, ?czych st!p by :a awata, 4!g wypuci strza$ przed si$ ( tak chy'o za ni zd'y, +e strzaa padaa za nim1 4ocnego te' by ramienia, )ziesi$ strza m!g puci w g!r$ Z tak si i szybkoci, +e dziesita sza z ci$ciwy, ; pierwsza eszcze nie spada1 3zarodzie skie r$kawice 4ia z elenie szyte sk!ry, 7dy u' wo'y, m!g pi$ciami Skay rozupywa w drzazgi ( na py e kruszy w doni,

4ia on czarodzie skie kierpce, Z elenie zrobione sk!ry, 7dy uwiza e u kostek, 7dy na stopach e utwierdzi, "ednym krokiem mil$ mierzy1 3z$sto pyta on .okomis O o ca 4ud'ekiwisa, Od nie zna tragiczn prawd$, Sysza o pi$knoci matki ( o zdradzie swego o ca, ( w sercu mu 'ar narasta@ Serce mia ak 'ywy ogie2, ( raz tak rzek do .okomis% &-! d$ do 4ud'ekiwisa, Za rz$ do mo ego o ca *am, gdzie mieszka Wiatr Zachodni, *am, gdzie bramy s Zachodu1/ Z chaty wyszed :a awata -rzybrany w podr!'ne szaty@ W elenie bluzie i sk!rzniach Zdobnych w muszle, zdobnych w kolce, .a gowie orli pi!ropusz, Wok! talii pas z muszelek, W r$ce mia uk esionowy O ci$ciwie z ci$gien rena@ W koczanie d$bowe strzay O grotach z aspisu@ w pi!rach, W czarodzie skich r$kawicach, W czarodzie skich mokasynach, Stara rzecze mu .okomis% &O, wstrzyma si$, :a awato1 .ie id0 do kr!lestwa wichru, )o pa2stwa 4ud'ekiwisa, On ci$ skrzywdzi swymi czary, On zabi e ci$ podst$pem1/ .ieul$ky :a awata .ie sucha kobiecych przestr!g ( miao wyrusza w puszcz$, 8a'dym krokiem mil$ mierzy, 5lade zda si$ niebo nad nim, 5lada zda si$ ziemia pod nim, +arki, zwarty wkoo przestw!r, -een dymu, peen czadu, "ak z poncych las!w, prerii, 5o mu w sercu 'ar narasta, Serce ma ak 'ywy ogie2, .a zach!d p$dzi, na zach!d,

Szybki ele2, antylopa, ; i bizon zosta za nim, -rzebrn nurty >skonaby, -rzebrn mocn 4issisipi, -rzekroczy 7!ry -reriowe, -rzeszed 8ruk!w kra i <is!w, -rzeszed teren 3zarnostopych ( dotar do 7!r Skalistych, )o zachodniego kr!lestwa, 7dzie na wichrem bitych szczytach Siad prastary 4ud'ekiwis Wadca wichr!w na niebiosach, 7roz prze :a awat$ Straszny widok ego o ca% 3hmura wos!w dziko w przestrze2 4iotaa si$ w wirach, skr$tach <nia akby nie'ny tuman, 5yszczaa akby kometa, 7wiazda z ognistym warkoczem, 4ud'ekiwis z uniesieniem Spoglda na :a awat$, Swo w nim oglda modo, ( w pi$knoci ego twarzy Widzia pi$kno swe Wenony, "akby przed nim zmartwychwstaa, &Wita 9 rzek on 9 :a awato, W pa2stwie Zachodniego Wiatru, )ugo ci$ oczekiwaem1 *y to pi$kno, a 9 samotno, *y to ogie2, a 9 ch!d mrozu, *y mi wr!ci dni minione, *y mi wr!ci 'ark modo ( mo pi$kn Wenon$1/ )ni im zeszy na gaw$dzie, Zapytaniach, odpowiedziach, Wielce mo'ny 4ud'ekiwis Sawi swe odwieczne m$stwo, Swe niebezpieczne przygody, Sw nieposkromion dzielno, )la ran niedost$pne ciao, ; :a awata cierpliwie Sucha chwalb swo ego o ca, Siedzia i z umiechem sucha@ +adna gro0ba ni pogr!'ka, +adne sowo ni spo rzenie .ie zdradzio ego myli, ;le w sercu 'ar narasta,

Serce mia ak 'ywy ogie2, Wreszcie rzek% &O, 4ud'ekiwis 3zy' nic szkodzi ci nie mo'e# 3zy' niczego si$ nie l$kasz#/ ; pot$'ny 4udzekiwis )osto ny, pyszny, chepliwy, Daskawie rzek% &.ie, niczego, *ylko ciemnego granitu, Zowrogiego gazu Wobik/, ( patrzy na :a awat$ Okiem mdrym i askawym, Z o cowskim wyrazem twarzy, -atrzy, dumny z ego krasy, Z wysokie , wdzi$czne postaci, ( rzek% &O m! :a awato, 3zy' nic szkodzi ci nie mo'e# 3zy' niczego si$ nie l$kasz#/ <ecz ostro'ny :a awata 3hwil$ trwa akby niepewny, W milczeniu niby rozwa'a, ;' wreszcie rzek% &.ie, niczego, *ylko tych oto szuwar!w, *ylko te wielkie ;pukwy1/ .a to 4ud'ekiwis, wsta c, )o2 wyciga, by rwa szuwar, Z groz krzykn :a awata, Z dobrze udanym przestrachem% &8ago1 8ago1 .ie dotyka 1/ &;ch, kawin1 9 rzek 4ud'ekiwis 9 )oprawdyC u' nie dotykam1/ ( dale o innych sprawach 7adu, gadu, Wi$c o braciach, O Wabunie, Wschodnim Wietrze, O przytustym Szawondasi, O gniewnym 8abibonoka, O :a awaty macierzy, O ciche , pi$kne Wenonie, O urodzinach na ce, O mierciC tak ak .okomis Wr!d wspomnie2 opowiadaa, Wtem zakrzykn :a awata% &Wi$c to ty o 4ud'ekiwis, Zabie , , Wenon$, Wzie 'ycie e i pi$kno, *y to zama <ili$ -reriiC ( zdeptae sw stop, Wyzna mi to1 Wyzna mi to1/

; pot$'ny 4ud'ekiwis Wstrzsn wichrem swoich wos!w, Zwiesi siwy eb w udr$ce, Skinwszy, milczc potwierdzi, -oderwa si$ :a awata, Z gro0b w oku, gro0nym ruchem Si$gnwszy ku czarne skale, 8u Aatalne skale Wobik, ?$kawic, 4ind'ekawun, Wydar ze2 sterczc turni$, Strzaska , skruszy na cz$ci ( wciekle cisn na o ca -ogr'onego w zgryzocie 9 5o mia serce pene 'aru, Serce mia ak 'ywy ogie2, ;le wadca nad wichrami )muchn zomy precz od siebie, "ednym tchnieniem swoich nozdrzy, .awanic swego gniewu, )muchn e na napastnika ( si$gnwszy ku sitowiu Wydar e z gleb, z korzeniem, Z k przybrze'nych, wydar z szlam!w -rzeogromne sitowisko, 8u uciesze :a awaty1 6miertelny si$ b! rozpocz, -ier o pier mi$dzy g!rami, ;' zawrzasn w gnie0dzie orze, Sam 8eniu, kr!lewski orze, ( siadszy na bliskie turni, Dopota w okrg skrzydami, "ak wysokie drzewo w burzy Zwi a si$, miga sitowie@ Z trzaskiem lec zomy Wobik, ;' si$ ziemia trz$sie z wrzawy ( zam$tu bitewnego, W powietrzu wiru krzyki, ; g!ry, wstrzni$te grzmotem, Odgrzmiewa % &5aim wawa1/ Wstecz zawr!ci 4ud'ekiwis, -$dzc na zach!d przez g!ry, O g!ry si$ potyka c, *rzy dni coAa si$ wr!d walki, 6cigany przez :a awat$, )o bram Zachodniego Wiatru, :en, do przedsionka zachodu, )o na dalszych granic ziemi,

8$dy to, w pustk$ przestrzeni, Zapada so2ce, ak Alaming W swo e gniazdo z przy ciem nocy, W gniazdo na na smutnych moczarach, Wtem% &St! krzykn 9 4ud'ekiwis 9 St! , m! synu :a awato1 .iemo'liwe est mnie zabi, Wszak'e estem niemiertelny1 "am dopuci do te pr!by, 5y eno pozna tw dzielno, *eraz przy m nagrod$ m$stwa1 Wr! do dom do twego ludu, +y wr!d niego i z nim pracu , -lewcie ziemi$ z chwast!w, z zielska, Oczycie rybne owiska, Zabi cie czarnoksi$'nik!w, -otwory, w$'e 8enabik, Wszystkie olbrzymy Wendigo, *ak, akem to 4iszeE4okw$ Zabi, Wielkiego .ied0wiedzia, ; gdy w ko2cu mier nade dzie, 8iedy straszne oczy -oguk Wy rz na ci$ wr!d ciemnoci, -a2stwo me z tob podziel$1 5$dziesz w!wczas wadc wiatru, -!nocnego 8iwa dina, O czystego wiatru wadc/, *ak si$ b! ten odby sawny W tych odlegych dniach przeszoci, W dniach co dawno u' min$y, W pa2stwie Zachodniego Wiatru, "eszcze dzi oglda mo'na .a wzg!rzach i na dolinach *o potworne sitowisko, -rzy stawach i przy strumieniach Wida te' zwaliska Wobik Wci' le'ce po dolinach, )o dom ruszy :a awata@ Wdzi$czny widok mia wokoo, Wdzi$czny przestw!r ponad sob, 5o poprzednia gorycz gniewu Zupenie go opucia, Z gowy znika myl o zemcie, Z serca ponca gorczka, "eno raz on zwolni kroku, "eno raz si$ wstrzyma w drodze, ;by naby groty do strza

= s$dziwego grotnika :en, w kra u (ndian )akota, 7dzie wodospad 4innehahy <ni i byszczy wr!d dbrowy ( z miechem skacze w dolin$, *am s$dziwy patnerzEgrotnik Sporzdza groty z piaskowca, Sporzdza e z chalcedonu ( z krzemienia, i z aspisu, 7adzi, ostrzy i hartowa, Wymuskiwa ostrza cenne, 4ia on c!rk$ czarnook, 8apryn ak 4innehaha, *o raz chmurn, to promienn, W oczach miech, to cie2 na przemian, Stopy chybkie ako rzeka, Balu cy wos ak woda, Z miechem d0wi$cznym ak kaskada, ( nazwa mianem rzeki, .azwa od wodospadu 4innehaha 9 Woda 6mieszka, ; wi$c chodzio o groty, 7roty do strza z chalcedonu, Z krzemienia albo z aspisu, (' si$ :a awata wstrzyma *am w kra u (ndian )akota# ; mo'e liczko dziewcz$ce 3hcia u rze te Wody 6mieszki, Zerka ce na2 z ukrycia, 4o'e chcia sysze e sukni Szelest za chwie n zason, "ak widzi si$ e siostrzan ?zek$, gdy lni rzez gazki, "ak syszy si$ zza gazek Szmer kaskady 4innehaha, 8to powie, akie marzenia -on skrycie w modych gowach, "akie to sny o pi$knoci 6ni w swym sercu :a awata# O wszystkim m!wi .okomis, )obrnwszy do dom wieczorem% O swoim spotkaniu z o cem, Swe walce z 4ud'ekiwisem@ <ecz ani s!wka o strzaach, .i s!wka o Wodzie 6mieszce1

Post Hajawaty

Sucha cie ak :a awata 4odli si$ i poci w puszczy .ie o wi$ksz zr$czno w owach, .ie o wi$kszy kunszt w rybactwie, .ie o wi$kszy triumA w bo u, .i saw$ wr!d wo ownik!w, ;le o pomylno ludzi, O szcz$liwo wszystkich szczep!w, ;by mia gdzie poci w lesie, W lesie wybudowa wigwam .ad lnicym Wielkim "eziorem, W czas radosne , mie wiosny, W 4iesicu <ici zbudowa ( wr!d sn!w, por!d ob awie2 Siedem dni i nocy poci, W pierwszym dniu swo ego postu 5dzi po liciastym lesie, Widzia sposzone elenie ( kr!lika przy swe norze, Sysza gos ba'anta 5eny, ( wiewi!rki ;d'idomo 7rzechocce 'o$dziami, Widzia go$bia Omeme, "ak na sonie robi gniazdo, Widzia stada dzikich g$si, W drodze ku p!nocnym bagnom, 8rzyczce w g!rze hen, nad nim, &-anie +ycia1 9 rzek zgn$biony 9 3zy to ma nam byt zapewni#/ W drugim dniu swo ego postu -onad rzeki bdzi brzegiem, -oprzez 4askode polan$, Widzia bor!wki 4inaga, Widzia poziomki Odamin, ( widzia agrest Szabomin, ( dziki ry' 4anomoni, ( winogrona 5emagud, "ak zwisay tam w olszynie, -o c woni sw powietrze,

&-anie +ycia1 9 rzek zgn$biony 9 3zy to ma nam byt zapewni#/ W trzecim dniu swo ego postu .ad eziorem siad i duma, .ad prze rzyst, cich wod, Widzia skok esiotra .amy, W deszczu kropel ak muszelki, +!tego okonia Saw$, 3o ak pomie2 zda si$ w wodzie, ( szczupaka 4aszkenoz$, Widzia Okahawis ledzia ( widzia raka Szogaszi1 &-anie +ycia 9 rzek zgn$biony 9 3zy to ma nam byt zapewni#/ W czwartym dniu swo ego postu W swo e chacie le'a bezsilny@ Z swo ego posania z lici, -! zamknwszy oczy, patrzy, -een ciemnych ro e2, wiz i, .a wiru cy kra obraz, .a byszczce wiatem wody, .a cay przepych zachodu, ( u rza% idzie modzieniec W stro u '!tym i zielonym, (dzie przez purpury zorz$, -rzez cay przepych zachodu, Ziele2 pi!r mu zdobi czoo, Wosy ma mi$kkie i zote, Sto c przy rozwartym we ciu, -atrzy on na :a awaty, Wyn$dznia twarz i posta <itociwie i z wsp!czuciem, ( tak cicho ak westchnienie Wiatru na wierzchokach drzewnych ?zek on% &O m! :a awato1 Wszystkie twe modlitwy w niebie Wysuchane, bo nie poci, 5y mie wi$ksz zr$czno w owach, 5y mie wi$kszy kunszt w rybactwie ;lbo wi$kszy triumA w bo u, .i saw$ wr!d wo ownik!w, 5o poci dla dobra ludzi ( dla szcz$cia wszystkich plemion, -rzychodzc od -ana +ycia, "a, druh czowieka, 4ondamin, (d$ ostrzec ci$, pouczy, "ak przez walk$ i przez prac$

4o'esz zyska, o co prosiC Wsta2 ze swego o'a z lici, Wsta2, unaku i walcz ze mn1/ Saby z godu :a awata ?uszy z swego o'a z lici, Z mrok!w swo ego wigwamu ?uszy prosto w rozblask so2ca, 4ocno zwar si$ z 4ondaminem@ <ecz tknwszy go, nowe m$stwo =czu w swoim pulsie, w piersi, +ycie, siy i nadzie $ =czu w ka'dym w!knie nerw!w, *ak zmagali si$ nawza em W glorii gasncego so2ca, ( im du'e trwaa walka, Wzrastaa moc :a awaty, Wreszcie ciemno w krg zapada ( nagle Szuszuga 9 czapla, Z swego gniazda wr!d moczar!w Wybucha gonym lamentem, 8rzykiem b!lu, krzykiem godu1 &)osy 9 w!wczas rzek 4ondamin, 6mie c si$ do :a awaty, 9 ;le utro przy zachodzie Znowu przy d$ si$ spr!bowa,/ Znikn i u' go nie wida, Zali wsik, ako deszcz wsika, Zali wzni!s si$, ak mgy wznosz# ?zec nie mo'e :a awata, Wie, 'e znik, 'e go zostawi .a up godu, samotnoci, .ad eziorem w mgach toncym ( pod chwie b gwiazd ponad nim, ( naza utrz, w dzie2 nast$pny, 8iedy so2ce si$ skaniao "ak czerwony 'u'el z ognia, Z ogniska Wielkiego )ucha, .im zapado w gb zachodu, -rzyby 4ondamin na pr!b$, .a zapasy z :a awat, 3icho zszed, ak schodzi rosa, Z pustki si$ z awi powietrza, Z pustki, w kt!r te' powraca, Widoczny, gdy dotkn ziemi, 5y dla wszystkich niewidzialny, 7dy nadchodzi i odchodzi, *rzykro zwarli si$ nawza em,

W glorii gasncego so2ca, .im wokoo ciemno zapada, .im wreszcie czapla Szuszuga, Z gniazda swego wr!d moczar!w, Wydaa gony krzyk godu, 4ondamin stan i sucha, -i$kny, smuky sta 4ondamin W swe zielonoE'!te szacie, *u i tam pi!ra ponad nim Baloway wraz z oddechem, ; pot wywoany walk "ak rosa perli si$ nad nim, Zawoa &O :a awato1 )zielnie stawa w tych zawodach, *rzykro krzepko si$ porae ( -an +ycia, co nas widzi, On zapewni ci zwyci$stwo1/, =miechnwszy si$ rzek% &"utro W sporze naszym dzie2 ostatni, Ostatni dzie2 twego postu, *y mnie pokonasz, zwyci$'ysz, -rzygotu dla mnie posanie, *ak by deszcz m!g na mnie pada, So2ce wieci i ogrzewa, Odrzy mnie z tych szat zielonych, Obierz ze mnie pi!r listowie, W ziemi z!' mnie, zr!b mi$kk, Sypk, lekk ponade mn, .ikt niech snu mi nie przerywa, .ie dr$czy ni robak ni zielsko, .ie dozw!l, by kruk 8agad'i -rzyszed straszy mnie i n$ka, *ylko ty sam przy d0 i pilnu , .im si$ zbudz$, strzsn$, rusz$, .im poskocz$ wprost ku so2cu/, ( m!wic te sowa odszed, Spoko nie spa :a awata, <ecz sysza ak Wawone sa <elek skar'y si$ i 'ali Siedzc na szczycie wigwamu, Sysza poszum Sebowiszy, Sysza strugi szmer w pobli'u, W rozmowie z cienistym lasem, Sysza westchnienie ga$zi, "ak wznosiy si$ i gi$y -rzy wiewie nocnego wiatru, Sysza, ak si$ syszy drzemic,

:en, gdzie, szelest, senne szepty@ Spoko nie spa :a awata, ?ankiem przybya .okomis, W si!dmym dniu ego poszczenia, Z posikiem dla :a awaty, -rzysza baga, lamentu c, W l$ku by go g!d nie zmorzy, 5y si$ ten post 0le nie sko2czy, .ie tkn ada :a awata, *ylko do nie rzek% &.okomis, Wstrzyma si$, a' so2ce zganie, ;' ciemno wok! zapadnie, ;' SzuszugaE3zapla krzyknie, Z opustoszaych trz$sawisk )a c zna, 'e dzie2 si$ sko2czy/, Wr!cia paczc .okomis, 4artwic si$ o :a awat$, W l$ku, 'e mu si zabraknie, +e ten post si$ smutno sko2czy, On tymczasem, z ci$'kim sercem, Oczekiwa 4ondamina, ; cienie, na wsch!d zmierza c, -rzekraczay pola, lasy, ( so2ce opadszy z nieba Wod spyn$o na zach!d, "ak czerwony li esieni Spadszy 'eglu e po wodzie, Spadszy w onie e si$ topi, -atrzcie1 4odzie2czy 4ondamin, Z czupryn mi$kk i lnic, W ubiorze zielonoE'!tym, W dugich i byszczcych pi!rach, Stoi i skinieniem wzywaC "akby kto kto we nie kroczy, 5lady, n$dzny, lecz bez trwogi Wyszed za nim :a awata, .a zapasy z 4ondaminem, W krg wirowa mu kra obraz, <as i niebo si$ taczay ( skakao wewntrz serce, "ak skacze walczcy esiotr W sie, aby porwa e oka, Wok!, ak ogniste koo, ?ozgorza krwawy horyzont ( sto so2c zdao si$ patrze .a zmagania zapanik!w, Wtem u' tylko :a awata

Stoi sam eden na darni, )ziko dyszc od wysiku, 3ay pulsu cy walk, = st!p mu le'y bez 'ycia 4odzian z wosem rozrzuconym, -i!ra w strz$pach, str! w achmanach, <e'y martwy w glorii so2ca, ; zwyci$ski :a awata 7r!b sposobi w myl wskaz!wek, Zdziera szaty z 4ondamina, Odziera ze2 pi!r achmany, Skada go do ziemi, kt!r 3zyni mi$kk, sypk, lekk, ; SzuszugaE3zapla w!wczas Ze smutnych bot i mokrade Wyda okrzyk 'aosny, Okrzyk b!lu i rozpaczy1 )o dom wr!ci :a awata, )o chaty stare .okomis, ; dni siedem ego postu Sko2czyo si$ i spenio, .ie zapomnia ednak mie sca, W kt!rym walczy z 4ondaminem@ .ie zapomnia, nie zaniedba 7robu, w kt!rym pi 4ondamin, <e'c na deszczu lub so2cu, -oszarpane szaty, pi!ra 5ieli deszcz, wybiela so2ce, )zie2 po dniu tam :a awata Z awia si$, aby pilnowa, Spulchnia ziemi$ na zagonie, -lewi z zielsk, czyci z owad!w ( odp$dza obelgami 8agad'i 9 kruczego kr!la, ;' w ko2cu zielony kieek Wystrzeli z ziemi ku g!rze, -otem drugi, trzeci, czwarty ( nim si$ sko2czyo lato, -rzepi$kny an kukurydzy W penym stan szat przepychu, W dugich, mi$kkich, '!tych wosach, Zachwycony :a awata W gos wykrzykn% &*o 4ondamin, -rzy aciel ludu, 4ondamin1/ Woa c star .okomis ( ( agu samochwaa, Wskaza im an kukurydzy,

( m!wi o ob awieniu, O zapasach, o zwyci$stwie, O nowym darze dla plemion, 3o ma by ich straw odtd, ; nast$pnie, skoro esie2 Ozocia ziele2 lici ( mi$kkie, soczyste ziarna Stay si$ twarde i '!te, Zebra do rzae owoce, Obuszczy zwi$de osony, "ak niegdy szaty w zapasach, ( wyda uczt$ dla wszystkich, 4ondaminow biesiad$, .a kt!re poucza ludzi O darze Wielkiego )ucha,

Przyjaciele Hajawaty

)w!ch mia druh!w :a awata, Wyr!'nionych z wszystkich innych, Zwizanych z nim ak na cile , (m to serce swe zawierzy W ka'de doli i niedoli, 5y to gra ek 3zibiabos ( potworny siacz 8wasind, 4ieli wsp!ln prost drog$, 3hwast e 'aden nie zarasta, +aden ptak wieszczcy kamstwo, +aden plotkarz czy intrygant .ie znalaz u nich posuchu, .ie m!g w nich niech$ci zasia, 5o trwali w porozumieniu, ?adzc si$ z otwartym sercem, 7owic si$ i rozwa'a c, "ak by ludzi uszcz$liwi, .a mile szym :a awacie 5y szlachetny 3zibiabos, *en na lepszy spor!d gra k!w, *en na sodszy wr!d pieniarzy@ -i$kny by, prosty ak dzieci$, 4$'ny, czuy ak kobieta,

7ibki ako wi wierzbowa, Wyniosy ak g!rski ele2, 8iedy piewa, wie suchaa% Otaczali go m$'owie, Zbiegay si$ w krg niewiasty, On w nich wznieca gniew nami$tny <ub rozrzewnia ich i wzrusza, Sporzdzi on z dudek trzciny Bletni$ brzmic tak g$boko, +e a' strumie2 Sebowisza -rzestawa szemra wr!d ga u, ;' ptaki przestay piewa, ; wiewi!rka ;d'idomo )aa spok! swym chrzkaniom, .awet i kr!lik Wabasso .a ogonku siad i sucha, *ak to strumie2 Sebowisza 3iszc gos rzek% &O 3zibiabos, =cz me Aale pyn z szumem 4i$kkim ak twe pieni sowa1/ *ak niebieski drozd Owa sa Z 'alem rzek% &O 3zibiabos, =cz mnie ton!w dzikich, rwcych, =cz mnie twych szalonych pieni1/ ; r!wnie' i gil Opeczi ?zek radonie% &O 3zibiabos, =cz mnie ton!w sodkich, cichych, =cz mnie twych pogodnych pieni1/ Wreszcie le ek Wawone sa ?zek, szlocha c% &O 3zibiabos, =cz mnie ton!w penych smutku, =cz twych pieni tak 'aosnych1/ ( liczne gosy przyrody Wzi$y sodycz z ego pieni ( agodzi wszystkie serca 4uzyk porywa c, 6piewa pieni o poko u, 6piewa pieni o wolnoci, O pi$knoci i mioci, O t$sknocie i o mierci, ( o 'yciu niemiertelnym .a Wyspach 5ogosawionych, O kr!lestwie w 'yciu przyszym, 8r!lestwie zwanym -onema, )rogim bardzo :a awacie 5y druh szlachetny 3zibiabos, *en na lepszy spos!b gra k!w,

*en na sodszy wr!d pieniarzy, 8ocha go za ego urok, Za czar kocha go piewania, )rogim te' dla :a awaty 5y nadludzko silny 8wasind, .a silnie szy z wszystkich ludzi, .a mocnie szy spor!d mocnych@ Za t$ si$ go pokocha, Si$ zczon z dobroci, 8wasind gnuny by w modoci, Opieszay, ci$'ki, senny, .igdy z dziemi si$ nie bawi, ?yb nie owi, nie polowa, .ie by tak, ak inne dzieci, <ecz wiedziano, 'e on poci, +e modli si$ do 4anito, 4odli do ;nioa Str!'a, &<eniwcze 9 m!wia matka 9 3!' z ciebie za korzy w domu1 <atem w!czysz si$ bez celu -oprzez pola i przez lasy, Zim kulisz si$ przy ogniu, W wigwamie, ponad gowniami, W na zimnie sze dni zimowe Sama musz$ l!d przerba, Sama para si$ z sieciami1 -opatrz, przy drzwiach wisz sieci, Woda z nich skapu e, marznie, (d0 i wykr$ e, nicponiu1 (d0 i wysusz e na so2cu1/ Wolno, znad popio!w, 8wasind -owsta, nic e nie odburkn, *ylko z chaty wyszed cicho, Zagarnwszy wszystkie sieci 4okre, marznce u we cia, ( skr$ci e ak 0d0bo somy, "akby 0d0bo somy e skruszy, .ie m!g skr$ci, by nie p$ky, *ak u' mia si$ w palcach, &O leniwcze 9 rzecze o ciec 9 3!' z ciebie za korzy w owach@ <edwie uk tkniesz, u' zamany, -oamane wszystkie strzay1 <ecz c!', p! d0 ze mn do lasu, -rzyna mnie przyd0wigasz zdobycz/, W gb zd'a wskim szlakiem Za wiodcym ich potokiem,

7dzie lad elenia, bizona, 4i$kki mu odciska brzeg!w, .araz widz% dalsze prze cie Zamkni$te i zawalone -niami drzew powywracanych, <e'cymi wzdu' i na poprzek, Wzbrania cych dalsze drogi, &*rzeba wraca 9 rzek staruszek 9 -rzez te kody nie przebrniemy, Dasica by ich nie przesza, Wiewi!rka nie przeskoczya/, ( bez dalszych ceregieli Zakurzy sobie Aa eczk$, <ecz nie zd'y e wypali, ; u' cie'ka oczyszczona% Wszystkie pnie podni!sszy, 8wasind, *o na prawo, to na lewo, 6miga nimi ak strzaami, 4iota cedry niby w!cznie, &O leniwcze1 9 m!wi modzi, 5awicy si$ na murawie 9 3zemu gnunie patrzysz na nas, Opiera c si$ na skale# 3hod0, pomocu si$ z drugimi, 3hod0, porzuca z nami dyskiem1/ 7nuny 8wasind nic nie m!wi, .a wyzwanie nic nie gada, *ylko wolno si$ obraca, 5ierze w palce gaz pot$'ny, Wydziera z g$bokich le'y, Wa'y go przez ma chwil$ ( ciska nim wprost do rzeki1 Wprost ciska w wartk -owating, "eszcze go tam wida latem, ?az, gdy w d! pieniste rzeki, W d! bystrzynami -owating, +eglowa 8wasind z kompani, )ostrzeg on w nurcie ;mika, ;mika, bobr!w monarch$, "ak ten walczy z rwcym prdem, *o wychyla si$, to znika, .ic nie m!wic, w oka mgnieniu Wskaku e do wody 8wasind, 7ow w d!, we wrzc kipiel, Wskro przez wiry ciga bobra, Zd'a za nim mi$dzy wyspy, .urku c za nim tak dugo,

+e towarzysze ze zgroz 8rzycz% &:a1 +egna nam 8wasind1 "u' go wi$ce nie u rzymy1/ ; tymczasem, triumAu c, Wynurza si$ z wody 8wasind, -rzez lnice mu barki zwisa 4artwy b!br, kapicy wod, 5obr!w kr!l, nie'ywy ;mik, ( ci dwa , ak powiedziano, :a awaty s druhami, ; to% gra ek 3zibiabos ( potwornie silny 8wasind, )ugo zgodnie 'yli razem, ?adzili z otwartym sercem, 7owic si$ i rozwa'a c, "ak by ludzi uszcz$liwi,

Hajawata eglaem

&O, da mi kor$ tw, 5rzozo1 *wo '!t kor$, 5rzozo1 3o roniesz nad nurtem rzeki, W dolinie, smuka, wyniosa1 <ekkie cz!no chc$ zbudowa, Szybkie 3zimon do 'eglugi, ;by si$ nioso po rzece "ako '!ty li esieni, "ako '!ta lilia wodna1 ?ozodzie sw! paszcz, o 5rzozo1 Zde m okryw$ biaosk!r, 5o si$ pora letnia zbli'a, So2ce sta e si$ gorce, .a c!' ci takie okrycie1/ *ak to woa :a awata 7ono, wr!d bezludne puszczy, .ad nurtami *akwameno, -rzy wesoym piewie ptak!w, -rzy piewie, w 4iesicu <ici, ; so2ce, ze snu zbudzone, Ocknwszy si$, tak powiada% &-atrzcie, otom 7izisESo2ce1/

; drzewo, ca koron Szeleszczc w rannym wietrzyku, ?zeko, cierpliwie westchnwszy% &We0 m! paszcz, o :a awato1/ ( ci no'em swym wokoo@ *u' pod na ni'sz ga$zi, *u' pod korzeniami nadci, +e a' cieknc sok wystpi@ .a dugo pnia, z g!ry na d!, ?ozupa kor$ na dwo e, )rewnianym odchyli klinem ( zzu z pnia nie p$kni$t, &)a mi twych ga$zi, 3edrze1 *wych silnych, gi$tkich ga$zi, 5ym m !d0 uczyni trwa, Siln i pewn pode mn1/ ( wierzchokiem cedru wstrzsn Szloch 'aosny, okrzyk trwogi, -rzebiegy szmery sprzeciwu, <ecz wyszepta, chylc gow$% &5ierz ga$zie :a awato1/ Zrba on ga$zie cedru, 4igiem z nich zbudowa szkielet, "ak dwa uki go uo'y, )wa uki zwizane razem, &)a korzenie twe w!kniste )a , o *amarakE4odrzewiu1 ;bym zwiza mo e cz!no, 5ym tak ko2ce ego zwiza, 5y we2 we nie moga woda, 5y mnie nie zmoczya rzeka1/ 4odrzew wszystkimi w!knami Wstrzsn si$ 9 cho ciepy ranek 9 7azk musn mu czoo, 4!wic z przecigym westchnieniem% &We0 e wszystkie :a awato1/ ( ten z ziemi wydar w!kna, Wydar ci$gniste korzenie, 3iasno zeszy kor$ razem, 3iasno zwiza z szkieletem, &)a 'e mi sw! balsam, "odo1 5alsam tw! i tw 'ywic$, ;bym nimi szwy zaklei *ak, by woda we nie moga, 5y mnie nie zmoczya woda1/ ( "oda wysoka, chmurna, Z paczem szumic mroczn szat

( chrz$szczc, ak 'wir wybrze'ny, ?zeka ka c, rzeka paczc% &We0 m! balsam, :a awato1/ ( on wzi zy balsamiczne, Wzi 'ywic$ chmurne "ody, -okry ka'dy szew i rys$, 8a'd opatrzy szczelin$, &)a mi kolc!w twych, o "e'u1 Wszystkie kolce, o 8agE"e'u1 5ym sporzdzi z nich naszy nik, -rzepask$ dla me licznotki, )wie gwiazdy kry ce ono1/ Z dziupli drzewne "e' wygldn, Spo rza przez zaspane oczy ( sypnwszy kolce gradem, Wyda c senne mruczenie, -rzez gszcz swoich ws!w rzecze% &We0 me kolce, :a awato1/ Zebra :a awata kolce 5yszczce ak mae strzay, =malowa r!'nobarwnie Sokiem ag!d i korzeni ( wprawi w swo e cz!enko, =bra e w lnic przepask$, 8raw$dzie w pyszny naszy nik, -iersi w dwie gwiazdy byszczce, *ak zbudowa cz!no z brzozy, W dolinie, w pobli'u rzeki, W dolinie, we wn$trzu lasu, ( byo w nim 'ycie lasu, "ego czar i ta emnice, 3aa lekko drzew brzozowych, 3aa zwarta krzepko cedru, 3aa modrzewiowa gi$tko, ( unioso si$ na wodzie, "akby '!ty li esieni, "akby '!ta wodna lilia, .ie wiosowa :a awata Wiosowa nie potrzebowa, Za wioso mia myl skrzydlat, Za przewodnika pragnienie, Szybko, wolno si$ przelizga, Skr$ca w prawo, w lewo, gdzie chcia, Wi$c zakrzykn do 8wasinda, )o przy aciela siacza% &-om!' mi oczyci rzek$ Z zatopionych pni i mielizn1/

-rosto w rzek$ wskoczy 8wasind, -lusn w rzek$ niby wydra, .urkowa, akby by bobrem, *o zn!w stawa po pas w wodzie, *o si$ nurza po ramiona, Wr!d krzyk!w pywa po rzece, -rzy tym pnie wyciga z wody, ?$kami garn mielizny, Stopami ora, rozlu0nia, *ak 'eglowa :a awata W d! za nurtem *ekwameno, -rzez wszystkie zakola, skr$ty, -rzez wszystkie g$bie, mielizny, ; 8wasind przepywa g$bie ( brodzi poprzez mielizny, W d! i w g!r$ rzeki przeszli, *am i sam wok! wysepek, 3zyszczc korzenie, awice, Wywa'a c pnie zamare, ?obic przepyw wolny, pewny, ?obic nurt sprawny dla ludzi, :en, od g!rskich spawny 0r!de, :en poprzez wody -owating )o zatoki *akwamento,

Hajawata jako rybak

.a lnice Wielkie "ezioro, *am gdzie wpada 7iczeE7umi, Z swym rybackim z cedru sznurem, Z link wit z yka cedru, .a po!w esiotra .amy, 4iszeE.amy, ?ybi 8r!la, Wesoo w brzozowe odzi Sam wypyn :a awata, -rzez czyst, prze0rocz wod$ 4!g dostrzec ryby pynce, :en, w g$binie, w dole pod nim, +!tego okonia Saw$, "akby pomie2 so2ca w wodzie, 4!g widzie SzogasziE?aka,

3o ak pa k zda si$ na dnie, .a dnie biaym i piaszczystym, W tyle odzi :a awata Siad z ryback link z cedru@ W zdobnych pi!rach ranny wietrzyk 7ra mu ak w cykuty p$dach, ; na dziobie ;d'idomo, Wiewi!rka, zadarszy ogon, Siada 9 Autrem e wiew ranny (gra ak traw na prerii, .a dnie biaym i piaszczystym <eg potworny 4iszeE.ama, <eg 8r!l ?yb, potworny esiotr@ Skrzelami wdechiwa wod$, -etwami chwia i Aalowa, Ogonem mi!t piasku zo'e, *am spoczywa w pene zbroi@ 8a'dy bok w pancerne tarczy, -yta kociana na czole@ W dole bok!w, grzbietu, bark!w .astroszy kociane uski, 5arwny by, w wo ennych barwach% Smugi '!te, czerwie2, lazur, -lamy brzu, plamy czerni, ( tak le'a w g$bi, na dnie, Wachlu c purpur petw swych, 7dy ponad nim :a awata .adpyn w brzozowe odzi, Z swo w$dk z yka cedru, &We0 przyn$t$ m1 9 wykrzykn 8u g$binie :a awata, 9 We0 , o "esiotrze .ama1 -ode d0 z g$bi w!d, od dou, Zobaczymy, kto silnie szy1/ ( zapuci w$d$ z cedru -rzez prze0rocz, czyst wod$, -r!'no czeka na odpowied0, )ugo siedzia e czeka c, -owtarza c coraz gonie % &We0 przyn$t$, ?ybi 8r!lu1/ 3icho le'a esiotr .ama, 3hwie c wolno petw wachlarzem, Spoglda na :a awat$, Sucha ego wezwa2, krzyku, Zb$dne wrzawy i tumultu, ;' znudzony owym wrzaskiem *ak to rzecze do 8enozy,

)o szczupaka 4aszkenozy% &We0 przyn$t$ tego gbura1 Zerwi w$d$ :a awaty1/ W palcach uczu :a awata, "ak sznur targn si$ i st$'a, 7dy poderwa go ku sobie, ( tak wielki by to nap!r, +e a' !d0 stan$a d$ba, "ak brzozowy pie2 na wodzie, 3o na czubie macha koza, Wraz z wiewi!rk ;d'idomo, Z wzgard spo rza :a awata .a dobyt z g$bi ryb$, .a szczupaka 4aszkenoz$, 3o podpywa coraz bli'e , ( zawoa poprzez wod$% &:a2ba1 :a2ba1 Wstyd na ciebie1 *y tylko szczupak 8enoza, *y nie ryba, kt!re chciaem, *y nie este ?ybim 8r!lem1/ W gb, kou c a' do spodu, =szed z wielkim wstydem szczupak, ; pot$'ny esiotr .ama )o soneczne tak rzek ryby, <eszcza w uskach z karmazynu, =gudwaszaE<eszcza, rzek tak% &We0 pyszaka tego n$t$, Zerwi w$d$ :a awaty1/ Wolno, chwie nie wzni!s si$ lnicy, "ako biay ksi$'yc w wodzie, On =gudwasz 9 ?ybaESo2ce *argn za sznur :a awaty ( napar na2 ca wag, "ak wir k$bic wok! wod$, Wirem toczc cz!no z brzozy, W bulgoccych wkoo kr$gach1 ;' koa wzbite na wodzie .a dalekie doszy piaski, ;' rozparte wodne grzbiety Skoniy si$ hen, u brzegu, 7dy go do rza :a awata, "ak si$ wznosi wolno w wodzie, "ak wyania lnicy krg sw! , 8rzykn gono i z szyderstwem% &:a2ba1 :a2ba1 Wstyd i ha2ba1 *y =gudwasz, ?ybaESo2ce, *y nie ryba, kt!re chciaem,

*y nie este ?ybim 8r!lem1/ Wolno, w gb, lnic i Aalu c, Wsik =gudwasz, ?ybaESo2ce, ( ponownie esiotr .ama Sucha krzyk!w :a awaty, Sucha ego gonych wezwa2, 8t!rych niepotrzebny haas .a wskro d0wi$cza poprzez wod$, Wreszcie kipic gniewem wzni!s si$ Od biaego piasku na dnie, )ygoccy ka'dym nerwem, 3hrz$szczcy uskami zbroi, W caym blasku barw wo ennychC ( wciekle rzuci si$ w g!r$, "ak bysk skoczy w so2ca lnienie, ( rozwarszy paszcz$, pokn ?azem z odzi :a awat$1 7ow na d! :a awata -ogr'a si$ w ciemn czelu, "ak pie2 drzewa w czarn rzek$, Wypryska, to ton w nurcie, Zapada w bezdenn ciemno ( maca wok! bezradnie, ;' uczu olbrzymie serce -ulsu ce wr!d ciemnoci1 ;ch1 ?bn w nie pi$ci wciekle1 W pulsu ce serce .amy1 =czu dreszcz 8r!l ?yb pot$'ny 8a'dym nerwem, ka'dym w!knem, ( usysza bulgot wody, *acza c si$ w nie i skaczc, Z chorym sercemC sabyC ci$'ki, -oprzecznie, dla bezpiecze2stwa, D!d0 ustawi :a awata, W l$ku przed szcz$kami .amy, 5o w tym zgieku i zam$cie 4!g mi$dzy nie wpa i zgin, ; wiewi!rka ;d'idomo, Wr!d Aigl!w, prycha2, swawoli, -omagaa a' do ko2ca D!d0 odpycha :a awacie, Widzc to, rzek :a awata% &4o a maa przy aci!ko, )zielnie si$ trudzia ze mn, -rzy m dzi$ki od :a awaty1 *ym imieniem, co ci da $, .a przyszo odtd i zawsze

Zwa ci$ b$d wszyscy chopcy% ;d'idomo 9 -yszna 8ita1/ W te chwili zn!w esiotr .ama " zia a i trz si$ w wodzie@ Wreszcie ucich i do brzegu Znioso go, +wir zagrzechota, 7dy usysza :a awata, "ak cicho chrz$ci u brzegu Osiada c w 'wirowisku, Wiedzia u', 'e 8r!l ?yb, .ama, <e'y martwy na wybrze'u, Wtem doszed go chrz$st i opot "akby ro owiska skrzyde, )oszy wrzaski, kotowanie ( swary drapie'nych ptak!w, ( u rza, ak wiato w g!rze Zabyso przez 'ebra .amy, Spostrzeg lnice, mewie oczy, 8e oszk 9 morskich mew, patrzce, Wpatru ce si$ przez otw!r, ( usysza ak gada % &*o' to brat nasz, :a awata1/ ( zakrzykn na nie z dou, ?adonie krzykn z czeluci% &4orskie mewy1 5racia moi1 Zabiem esiotra .am$, Zr!bcie wyrw$ nieco wi$ksz, Szponami rozszerzcie otw!r, Wypucie mnie z te ciemnicy1 ; odtd i raz na zawsze 5$d$ sawi wasze dzieo, Zwc was 8e oszkE4orskie 4ewy, 8e oszk 9 szlachetni drapie'cy1/ ( dzikie wrzaskliwe mewy, Szarpic dziobem i szponami, Zrobiy obszerny wyom Wr!d pot$'nych 'eber .amy ( z niebezpieczne ciemnicy, Z wi$zienia w ciele esiotra, Z owe tak gro0nie topieli =wolniy :a awat$, Stan on blisko wigwamu, .a kraw$dzi w!d u brzegu, ( zawoa na .okomis, Skinieniem przyzwa .okomis, -otem, wskazu c esiotra, 3o martwy le'a na 'wirze,

.a karmice si$ nim mewy% &"am to zabi 4isze .am$, 8r!la ?yb zabiem 9 rzecze 9 Sp! rz1 "ak mewy si$ nim karmi, *o druhowie moi, 8e oszk, .ie odp$dza ich, .okomis, Z wielkie mnie zwolniy paci, Wyzwala c z brzucha .amy, Zaczeka a' si$ po'ywi, ;' im wola si$ wypeni, ;' odlec do gniazd, zmierzchem, )o gniazd swoich na moczarach, -otem w kotach i naczyniach Wytop ole u na zim$/, ( czekali, a' si$ ksi$'yc, So2ce nocy, na zachodzie Wzni!s nad cichymi wodami, ;' 8e oszk, ob'arte mewy, Z wrzaskiem rzuciy biesiad$ ( przez purpur$ zachodu -oszyboway ku wyspom, )o dalekich gniazd na bagnach, Odszed :a awata spocz, ; .okomis do roboty, 8si$'yc e przywieca w pracy, .im go zastpio so2ce, .im si$ r!'em wit sczerwieni, W!wczas 8e oszk, godne mewy, -owr!ciy z wysp trzciniastych, Z wrzaskiem, na rann biesiad$, *rzy dni mewy i .okomis )ary tuste mi$so z .amy, -taki za dnia, ona noc, Wreszcie Aale zmyy 'ebra, Wreszcie nie wr!ciy mewy, .a opustoszaych piaskach Zosta tylko szkielet .amy,

Hajawata i Per owe Pi!ro

.a wybrze'u 7iczeE7umi,

.ad lnicym Wielkim "eziorem, Staa s$dziwa .okomis, -alcem wskazu c na zach!d, -onad wody, hen wskazu c, .a zach!d, w chmurze purpury, So2ce, konic si$ gwatownie, -onie na niebieskie drodze, Zostawia po'ar na niebie, "ak zast$py wo ownik!w, 7dy pal preri$ w odwrocie, ; ksi$'yc, to so2ce nocy, .agle wybiegszy z zasadzki, Szybko zd'a krwawym ladem, Za pomiennym zd'a szlakiem, Z krwawym odblaskiem na twarzy, .okomis, stara kobieta, Wskazu c palcem na zach!d, *ak rzecze do :a awaty% &*am mieszka -erowe -i!ro, *ak, 4egisogwon 9 3zarownik, 5!g 5ogactwa i 5!g Wampum, Ogniste go strzeg w$'e, Smolne go strzeg topiele, 4o'esz u rze ego w$'!w Ogniste skr$ty, 8enabik 9 W$'!w igra cych w wodzie, 4o'esz u rze smolne wody, ?ozlane z dala za nimi, Wpatrzywszy si$ w krwawy zach!d1 On to zabi mego o ca -odym i chytrym podst$pem, 8iedy ten zstpi z ksi$'yca, .a ziemi$ zszed, by mnie szuka, On, przemo'ny czarnoksi$'nik, Zsya bagienn gorczk$, Zsya z adliwe opary, Zsya tru ce wyziewy, Zsya bia mg$ z moczar!w, Zsya na nas mier, zaraz$, We0 sw! uk, o :a awato, We0 swe strzay aspisowe, We0 maczug$ 9 -ugawogun, ?$kawice 9 4ind'ekawun, 5rzozowe 'eglowne cz!no ( ole u z 4iszeE.amy, .im wysmaru boki cz!na, 5y mkn$o przez smoln topiel,

Zabi zego czarownika, ( ocal ludzi od Aebry, 8t!r on wyziewa z bagien, -omci mier mo ego o ca1/ ( natychmiast :a awata 3ay or$' sw! przywdziewa ( na wod$ spuszcza cz!no, 8lepic e po boku doni, ?zecze rad% &3zimon, kochanie, 3z!enko brzozowe, skocz'e, 7dzie wida pomienne w$'e, 7dzie wida smolne topiele1/ Z radoci 3zimon pomkn$o, ; szlachetny :a awata 6piewa dzik pie2 wo enn, W g!rze nad nim orze wo ny, 8eniu 9 wielki orze wo ny, Wadca pierzastego wiata, Skwirzc, uderza w niebiosa, Wkr!tce dotar u' do w$'!w, )o 8enabik, wielkich w$'!w, Olbrzymy le' na wodzie, (nne skrzc Aalu w g$bi, Zwo ami grodz mu prze cie ( ogniste wznosz grzbiety, Zie pomiennym oparem, *ak 'e nikt tam prze nie mo'e, .ieul$ky :a awata 8rzykn gono tymi sowy% &)a cie mi prze , o 8enabik, )a cie mi pod'a dale 1/ .a to one, syczc wciekle ( dyszc ogniem, tak rzek% &-recz std, tch!rzu, Szogoda a, )o .okomis o mdym sercu1/ ?ozgniewany :a awata Wzni!s pot$'ny uk z esionu, )oby strzay aspisowe ( wysya e ku w$'om@ 8a'dy brz$k ci$ciwy uku *o krzyk wo ny i krzyk mierci, 8a'dy warkot lotne strzay *o pie2 zgonu 8enabika, 8otu c si$ w krwawe wodzie, 4artwe le' wszystkie w$'e, "eden wr!d nich :a awata, .ietkni$ty, wesoo krzykn%

&.aprz!d, 3zimon, me kochanie1 .aprz!d do smolnych topielisk1/ ( nabrawszy tuszczu .amy )obrze !d0 ca wymaci, 5y lizgaa si$ przez smo$, 3a dug noc 'eglowa -rzez sto ce, gnune wody, -okryte zgnilizn wiek!w, 3zarne od zbutwiaych rolin, ?ogo'y i kwiat!w lilii, 4artwych, okropnych, zowieszczych, 5yszczcych wiatem ksi$'yca ( wiatem b$dnych ognik!w, Zapalonych przez umarych W ich nocnych obozowiskach, 8si$'yc roz ania powietrze, 3ie2 zaciemnia sob wody ( wokoo nich Sugema 9 4oskity brz$cz pie2 wo ny ( wietliki Wawata si Zwodz swymi pochodniami, +abaEbyk, wielka )ahinda, Wzniosa eb sw! do ksi$'yca, =tkwia w nim '!te lepia, -o czym z szlochem znika w wodzie, ( naraz tysice wist!w Ozwao si$ na moczarach, ; botna czapla Szuszuga :en, spor!d trzcin na wybrze'u Wieci przybycie unaka, .a zach!d par :a awata )o pa2stwa 4egisogwona, -a2stwa -erowego -i!ra, ; paski ksi$'yc spoglda W ego twarz blad, strudzon, Wreszcie rozgorzao so2ce ( ogrzao mu ramiona, ( przed sob na wy'ynie 4!g u rze 5yszczcy Wigwam 5oga Wampum, na wi$kszego Spor!d wszystkich czarodzie !w, ?az eszcze 3zimon poklepa, Swo e cz!no, m!wic do2% &.aprz!d1/ ;' zadr'ao ka'dym w!knem ( ednym zwyci$skim skokiem -rzeskoczyo wodne lilie, Sploty rogo'y, sitowia@

*ak do brzegu poza nimi Such stop przyby unak, *am bez zwoki, uk z esionu "ednym ko2cem o piach wspiera, 8olanem cisnc porodku, 3ianie utwierdza ci$ciw$, ; potem strza$ z aspisu Wystrzela w 5yszczcy Wigwam, 6piewnego le we2 herolda, 7o2ca, ze swoim or$dziem, Z wyzwaniem gonym i g!rnym% &Wy d0 z domu, -erowe -i!ro1 3zekam ci$ a, :a awata1/ "u' z 5yszczcego Wigwamu Wychodzi sam 4egisogwon, Wysoki, szeroki w barach, 3iemny, straszliwy z wygldu, Od st!p do g!w w zbroi z muszel, Zbro ny caym swym or$'em, 5arwny ak niebo poranne, W karmazyn, b$kit i '!to, 3zubaty orlimi pi!ry, Wie cymi na wsze strony, &*ak, a znam ci$, :a awato1 9 Wykrzykn gromowym gosem, *onem gonego szyderstwa, 9 =cieka z powrotem, tch!rzu1 Zmiata zn!w mi$dzy kobiety, )o stare , trwo'ne .okomis1 "a ci$ zabi $ na mie scu, "ak zabiem e o ca1/ .a to :a awata odrzek 5ez bo a0ni i bez strachu% &Wielkie sowa 9 to nie ciosy, )ech pyszaka 9 nie ci$ciwa, )rwiny t$psze s ni' strzay, Sowa gorsze s od czyn!w, )uma mnie warta od dziea1/ ( rozgorza b! na wi$kszy, .a wi$kszy z bo !w pod so2cem, Z bo !w znanych ptakom wo ny1 3ay letni dzie2 to trwao, Od wschodu a' do zachodu, 5o pociski :a awaty -r!'no godz w siatk$ z wampum, -r!'no godz ego pi$ci W r$kawicach 4ind'ekawun,

-r!'no spada ci$'ka paka@ 4oga ona mia'd'y skay, <ecz nie moga ok rozerwa 3zarodzie skie siatki z wampum, ;' o zmroku :a awata, Wspiera c si$ na swym uku, ?anny, saby, przygn$biony, 4a c strzaskan maczug$ ( podarte r$kawice, Oraz trzy niezdatne strzay, 3hcia nieco wytchn pod sosn O obrosych mchem konarach, 8t!ra miaa pie2 przybrany Sk!r z apci umarego, ( w biaoE'!te grzybiska, .araz z ga$zi ponad nim Zaszczebiota dzi$cio 4ama% &4ierz swe strzay, :a awato, .ad gow$ 4egisogwona, =g!d0 w wos!w czub ponad ni, = korzeni czarnych wos!w, *ylko tam go mo'na zrani,/ -ierzasta, z grotem z aspisu, Szybko lotna p$dzi strzaa, W chwili kiedy 4egisogwon )o rzutu gaz ci$'ki d0wiga, 7odzc go tu' nad ciemieniem, = korzeni dugich wos!w1 Zatoczy si$ 4egisogwon, Sania c ak ranny bizon, "ak ranny bizon -ezeki .a prerii pokryte niegiem, Szybcie leci druga strzaa ( w to samo godzi mie sce, 7$bie dr'c ni' poprzednia, ?anic ci$'e ni0li pierwsza, ( nogi 4egisogwona 7n si$ ak trzcina na wietrze, )r', dygoc ak sitowie, <ecz trzecia, ostatnia strzaa, Szybcie leci, ci$'e rani ( pot$'ny 4egisogwon = rza lepia -ogukE6mierci, = rza lepia wbite w siebie, =sysza e gos z ciemnoci, <e'y u st!p :a awaty, "u' bez 'ycia, -i!ro z -ere,

.a pot$'nie szy czarodzie , W!wczas wdzi$czny :a awata -rzyzywa dzi$cioa 4ame Z ego wysokie kry !wki .a melancholi ne sonie ( w uznaniu ego zasug 8rwi barwi pierzasty czubek .a malutkie g!wce 4amy, *ak 'e po dzi dzie2 on nosi 3zub ze szkaratnego pierza, "ako symbol swe zasugi, ( z grzbietu 4egisogwona Zdziera wampum :a awata, "ako bo owe troAeum, "ako oznak$ zwyci$stwa1 ; trup pozosta na brzegu% 3z$ na ldzie, a cz$ w wodzie, W piasku grzebic martwe stopy, ; twarz zanurza c w wodzie, -onad nim kou e skwirzc 8eniu, wielki orze wo ny, W krg 'eglu e w wskich skr$tach, 8r'c ni'e , ni'e , ni'e C ; z wigwamu :a awata Wyni!s skarb 4egisogwona% 3ae mn!stwo sk!r i wampum, Sk!r bizon!w i sk!r bobr!w, Soboli i gronosta !w, -asy muszel, sznury, sakwy, 8oczany z paciork!w wampum, -ene strza o srebrnych grotach, )o dom wes! potem pynie, )o dom przez smolne topiele, )o dom przez sk$bione w$'e Z bo owymi troAeami, Z pieni zwyci$stwa na ustach, .a brzegu staa .okomis, .a brzegu tym sta 3zibiados ( potworny siacz 8wasind, 3zeka c na bohatera, Sucha pieni zwyci$stwa, ( zebrana ludno wioski Wita go pieni i ta2cem, ?adosn uczt, woaniem% &3hwaa ci, o :a awato1 8t!ry zabi -i!ro z -ere, -ot$'nego czarodzie a,

*ego, kt!ry zsya Aebr$, Zsya bia mg$ z moczar!w, Zsya na nas m!r, zaraz$/, Zawsze drogie :a awacie 5yo wspomnienie o 4amie ( na dow!d te przy a0ni, "ako znak swo e pami$ci, Ozdobi on cybuch Aa ki Szkaratnym, pierzastym czubem, -urpurowym czubem 4amy, ; wszystkie upy bitewne, 5ogactwo 4egisogwona, ?ozda on pomi$dzy ludzi, Wszystkich ich r!wno obdzieli,

"aloty Hajawaty

&3zym dla uku est ci$ciwa, *ym dla m$'czyzny kobieta, 3ho go zgina, lecz go sucha, 3ho przyciga, za nim idzie, "edno bez drugiego niczym1/ *ak modzie2czy :a awata W sobie wa'y, myli, duma, W wielkie wewn$trzne rozterce, 3hwie ny, t$skny, uAny, trwo'ny, Wci' marzy o 4innehaha, O przemie Wodzie 6mieszce, :en, z kra u (ndian )akota, &We0 dziewczyn$ z twego szczepu1 9 =pomina go .okomis 9 .ie id0 na wsch!d ni na zach!d, -o obc, kt!re nie znamy1 "ako iskra przy krzemieniu "est ssiad!w prosta c!rka@ Zimne ak wiato ksi$'yca, 3hoby pi$kne, obce dziewcz$1/ *ak przekonywa .okomis@ .a to rzecze :a awata *ylko to% &)roga .okomis, Wielce miy est blask ognia,

<ecz a wol$ wiato gwiazdy, Wol$ ksi$'ycowe wiato1/ <ecz .okomis wci' odradza% &.ie przyw!d0 tu gnune dziewki, 5ezu'yteczne kobiety, ?k niezr$cznych, st!p niech$tnych1 -rzywied0 'on$ zwinn w palcach, 3o pracowa b$dzie z sercem, 3o usu'na est i ch$tna1/ =miechni$ty odpowiada% &:en, w kra u (ndian )akota, -rzebywa c!rka grotnika, 4innehaha 9 Woda 6mieszka, .a adnie sza z wszystkich kobiet, "a ci tuta przywiod$, 5$dzie na two e zlecenia, 5$dzie two gwiazd, ogniem, 5$dzie so2cem dla mych ziomk!w1/ "eszcze nakania .okomis% &.ie wprowadza w dom nasz obce , :en, z kra u (ndian )akota@ 5ardzo dzicy s )akota, 3z$sto z nami wiod wo ny, Spory eszcze s pami$tne, ?any tkliwe wznowi mo'esz1/ Z miechem rzecze :a awata% &7dybym nie mia innych przyczyn, )la te po bym )akota, ;by oba szczepy zbrata, 5y stare spory pogrzeba, Stare rany raz wyleczy1/ ( wyruszy :a awata :en, do krainy )akota, )o kra u uroczych kobiet, 8roczy przez bota, ki, -oprzez bezgraniczne puszcze, Wr!d niezamcone ciszy, 3zarodzie skie mokasyny 8a'dym krokiem mil$ mierz, "ednak droga zda si$ duga ( serce kroki wyprzedza, *ak w$drowa bez spoczynku, ;' usysza miech kaskady ( wodospad 4innehahy Zawoa na2 por!d ciszy, &4iy est gos tw! 1 9 wyszepta, 9 4iy gos, kt!ry mnie woa1/

= skra u lasu, gdzie so2ce -rzesiewa si$ przez drzew cienie, -owe pas si$ elenie, <ecz nie widz :a awaty, On do uku szepn% &.ie chyb1/ ; do strzay szepn% &.ie zbocz1/ ( piewn wysa z zleceniem W czerwone serce elenia@ -rzez ramiona go przerzuci ( popieszy nie zwleka c, .a progu swego namiotu -rzykucn s$dziwy grotnik *am w kra u (ndian )akota, ?obic groty aspisowe, ?obic groty z chalcedonu@ Obok niego w cae krasie Siedzi liczna 4innehaha, Siedzi c!rka, Woda 6mieszka, Splata c maty z rogo'y O przeszoci myli starzec, O przyszoci myli dziewcz$ ; starzec siedzia duma c O tych czasach, gdy strzaami *raAia elenia, bizona, .a 4askode , na polanie, 7dy strca g$si na cigu, W lot strca krzykliw Waw$, 4yla o wielkich wyprawach ( ak kupowano strzay, .ie mogo by walki bez nich1 ;ch, takich u' wo ownik!w .ie zna dzie wi$ce na wiecie1 )zi m$'czy0ni, ak kobiety, *ylko $zykiem szermu 1 Ona marzy o myliwym Z innego szczepu i kra u, 4odym, wysokim i pi$knym, 8t!ry raz wiosennym rankiem -rzyszed do nich kupi strzayC 8t!ry siad spocz w namiocie ( dugo zwleka u proga, ( patrzy wstecz przy rozstaniu, Syszaa, ak o ciec chwali "ego dzielno, ego mdroC 3zy przy dzie on zn!w po strzay )o kaskady 4innehahy# ?$ce spocz$y na macie,

Oczy ma senne, marzceC Wr!d tych myli sysz kroki, Sysz szelest wr!d gazek, Oto od lesiste strony Z licem poncym i czoem, .iosc na barkach elenia Wyoni si$ :a awata, Spo rza na2 s$dziwy grotnik Znad roboty swe , niezwocznie .a bok odkada c strza$, -rosi we , m!wic u progu, Sto c tam na powitanie% &Wita nam, o :a awato1/ = st!p 6mie ce si$ Wody Zo'y brzemi$ :a awata, Zrzuci z swych ramion elenia ( dziewcz$ spo rzao w g!r$, Wznoszc oczy od swe maty, =prze mie na2 patrzc, rzeko% &Wita nam, o :a awato1/ 5ardzo by obszerny wigwam Z zdobnych, biaych sk!r elenich@ 4ia obrazy b!stw )akota .a barwnych cianach namiotu, We cie byo tak wysokie, +e gdy lekko si$ pochyli :a awata, ledwo musn Orlim pi!rem szczyt, gdy wchodzi, -otem wstaa 4innehaha, Wstaa 6mie ca si$ Woda, Odo'ya swo mat$ ( zostawia c posiek, Wody im przyniosa z zdro u, "ado w glinianych naczyniach ( nap! w czaszach drewnianych, Suchaa, gdy go przemawia, Suchaa, gdy m!wi o ciec, <ecz ust swoich nie otwara, .i razu sowa nie rzeka, "ak gdyby we nie suchaa -yncych s!w :a awaty, 4!wi o stare .okomis, 3o go nia2czya w dzieci2stwie, 4!wi o swych towarzyszach, O gra ku swym 3zibiabosie ( o siaczu 8wasindzie, O szcz$snym m!wi dostatku

-omi$dzy Od'ibwe ami, W ich kra u cichym, spoko nym, -o licznych latach wo ennych, )ugich latach krwi rozlewu, -ok! trwa mi$dzy szczepami )akota i Od'ibwe !w, *ak przemawia :a awata, ; potem wolno tak doda% &5y m!g pok! ten trwa wiecznie, ;by wzmocni ucisk doni ( bardzie z ednoczy serca, )a mi za 'on$ te dziewcz$, 4innehah$ 9 Wod$ 6mieszk$, .a pi$knie sz z c!r )akota1/ S$dziwy grotnik przez chwil$ Odwleka swo odpowied0, -yka c Aa k$ w milczeniu, -atrzy on na :a awat$ Z dum 9 na c!rk$ z mioci, -otem rzek z wielk powag% &Wi$cC takC eli 4innehaha ZechceC -owiedz 4innehaha1/ ; przeliczna Woda 6mieszka "ak'e pi$kna, gdy tak stoi, .i to chce, ni to si$ wzdraga, ( wreszcie ku :a awacie (dzieC cicho przy nim siada ( rumienic si$, gdy m!wi, ?zecze% &-! d$ z tob, m$'u1/ *akie byy to zaloty, *ak to zdoby t$ dziewczyn$ Od s$dziwego grotnika *am w kra u (ndian )akota1 ( gdy wigwam ten opuszcza, Wi!d 6mie c si$ Wod$@ Z doni w doni poszli razem -oprzez lasy i przez kiC Starzec pozosta samotny = we cia swego wigwamu, ; wodospad 4innehahy 9 ?zeki woa hen w oddali% &+egna nam, o 4innehaha1/ -owr!ci s$dziwy grotnik )o poprzednie swo e pracy, =siad na sonecznym progu ( szeptem m!wi do siebie% &*ak to c!rki nas odchodz,

=kochane, kocha ce, Wtedy, gdy u' pom!c mog, 7dymy na nich staro wsparliC -rzy dzie modzik w pi!ropuszu, Ze sw Aletni, obcy przybysz, -rze dzie sobie przez wie, gra c, Skinie mu na lepsze dziewcz$ ( to p! dzie wsz$dzie za nim, ?zuci wszystko dla przybyszaC/ 4ile im si$ szo do domu -rzez nie ko2czc si$ puszcz$, -oprzez ki, poprzez g!ry, -rzez rzeki, wzg!rza, doliny@ 8r!tk zda si$ :a awacie (ch w$dr!wka tak niepieszna, 3ho on ch!d miarku c zwalnia Wedug krok!w Wody 6mieszki, -rzez szerokie, rwce rzeki W swych ramionach ni!s dziewczyn$, <ekk dla2 akoby pi!rko, "ako pi!rko z pi!ropusza@ *orowa spltane prze cia, Odgina chwie ne ga$zie, .a noc e budowa szaas ( moci o'e cykut, ?oznieca przed progiem ogie2 Suchymi szyszkami sosen, Szy z nimi wiatry w$drowne -rzez ki, poprzez dbrowy, ( gwiazdy patrzyy na nich, 3zuwa c nad nimi noc, Z swo e dziupli w pniu d$bowym Wyzieraa ze2 wiewi!rka, -atrzc chciwie na kochank!w, ; r!wnie' kr!lik Wabasso, 3zmychnwszy z cie'ki przed nimi, Zaziera z swo e kry !wki 9 ( siedzc na swym ogonku, -atrzy chciwie na kochank!w, 4ia bya podr!' do dom1 -taki gono im pieway -ie2 o szcz$ciu i mioci@ 6piewa b$kitny Owa sa% &*y szcz$liwy, :a awato, Z tak kocha c 'on1/ ( gil piewa im Opeczi% &*y szcz$liwa, Wodo 6mieszko,

*akiego ma c ma'onka1/ Z nieba so2ce dobrotliwie Spogldao przez gazki, 4!wic do nich% &O me dzieci, 4io est promieniem so2ca, .ienawi est tylko cieniem@ +ycie splata so2ce z cieniem, ?zd0 mioci, :a awato1/ Z nieba patrzy ksi$'yc na nich, *a emnicze sie c blaski Szepcc do nich% &O me dzieci, )zie2 est gwarny, noc spoko na, 4' est wadczy, 'ona saba, 3ho druga, mo'esz by pierwsz 9 3ierpliwoci rzd0 nim, 6mieszko1/ *ak to w$dru do domu@ W ten to spos!b :a awata )o chaty stare .okomis -rzywi!d wiato gwiazd i ognia, -rzywi!d blask so2ca dla ludzi, 4innehah$ 9 Wod$ 6mieszk$, .a pi$knie sz z wszystkich kobiet :en, z kra u (ndian )akota, Z tego kra u pi$knych kobiet,

#czta wesel$a Hajawaty

Sucha cie, ak -oE-ukE8iwis "ak to pi$kny "enadize *a2czy na uczcie weselne , "ak szlachetny 3zibiabos, *en na sodszy z wszystkich gra k!w, 6piewa swo e sawne pieni O mioci i t$sknocie, "ak !w samochwa, ( agu, *en cudowny opowiadacz, 4!wi o dziwnych przygodach, 5y uczta bya weselsza, ;by czas radonie mi a, 5y uraczy lepie goci, Wystawn uczt .okomis

3zci wesele :a awaty% 3zasze z lipowego drzewa, 5iae, wypolerowane, Z rog!w bizonowych y'ki, 3zarne, wypolerowane, -rzez wszystkie wioski wysaa -osa2c!w z r!'d'k wierzbow, "ako znakiem zaproszenia, Zawiadomieniem o uczcie, .adcign$li biesiadnicy W na cennie szych swych ubiorach, Stro ni w Autra, pasy z wampum@ -i$kni byli, w Ar$dzlach, pi!rach, -aciorkach, w wietnych malunkach, .a pierwsze danie by esiotr, -otem szczupak 4aszkenoza -rzyrzdzony przez .okomis@ -odano suszone mi$so, -emikan z bawolim szpikiem, -iecze2 sarni, garb bizona, +!te ciastka z kukurydzy ( wety z dzikiego ry'u, <ecz uprze my :a awata, 6liczna 6mie ca si$ Woda ( dbaa, stara .okomis Wpierw nie kosztowali potraw, ;le cz$stowali drugich, Su'c swym gociom w milczeniu, ; gdy gocie e sko2czyli, .okomis, czynna i 'wawa, Ze spore sakwy wydrowe .apenia czerwone gowy Ba ek 9 tytoniem z poudnia, Zmieszanym z kor olchow, ( wonnym zielem, i liciem, ( rzecze% &O -oE-ukE8iwis, 5y nam uczt$ uweseli, ;by czas radonie mi a, 5y uraczy naszych goci, Zata2cz nam taniec wesoy, Zata2cz nam *aniec +ebraka/, W!wczas pi$kny -oE-ukE8iwis, Fw leniwy "enadize, Fw krotochwilny zoliwiec, Zwany wsz$dzie &Wiatrogowem/, -owsta wr!d zebranych goci, Wprawny we wszystkich rozrywkach,

W wesoych plsach na y'niach, W rzutach dyskiem i w grze w pik$, Wprawny te' w grach hazardowych, W grach zr$cznoci i hazardu, ; wi$c w -ugasaingEkoci ( 8untasu 9 grze w domino, 3ho go wo ownicy zwali% Wiotkie Serce 9 Szogoda a, .icpo2 i gracz 9 "enadize 4ao dba o takie 'arty, .ie martwi si$ zniewagami, 5o kobiety i dziewcz$ta 8ochay goC Wiatrogowa, 4ia kaAtan z elenie sk!ry, 5iay, w Ar$dzlach z gronosta a, -rzetykany paciorkami@ ( sk!rznie mia te' elenie, Zdobne kolcami e'atki ( w gronosta !w ogony@ 4ia kozowe mokasyny Wyszywane paciorkami, .ad gow ab$dzia kita, = ydek lisie ogony, W edne r$ce mia z pi!r wachlarz, ; kamienn Aa k$ w drugie , W pasach czerwonych i '!tych, .iebieskich, asnoczerwonych <nia twarz -oE-ukE8iwisa, Z czoa mu spyway wosy Splecione ak u kobiety, 7adkie, wiecce ole em, -rzeplatane wonn traw, *ak por!d wybranych goci, .a d0wi$k Aletni i piewania, .a gone wezwanie b$bn!w, Wstawszy, pi$kny -oE-ukE8iwis ?ozpocz mistyczny taniec% Zrazu w uroczystym tempie, Wolne kroki, wolne ruchy, *u i tam mi$dzy sosnami, *o w cieniu, to w wietle so2ca, 8rokiem mi$kkim ak pantera, -otem szybcie , eszcze szybcie , W wirach, w zawi anych koach, Skaczc przez zebranych goci, Okr'a c w kr$gach wigwam, ;' si$ licie w wir porway1

;' si$ py i wiatr podniosy1 8r$cc wirem wok! niego, Wtem na piaszczyste wybrze'e, .a brzeg Wielkiego "eziora, -omkn wr!d szale2czych ruch!w, *am tupaniem wstrzsn piasek ( wzbi go dziko w powietrze, ;' wiatr zmieni si$ w huragan, ;' si$ piasek wzd i sypn "ak pot$'na nie'na zamie, ( ur!s w pobrze'ne wydmy, W g!ry piasku .agou Wud'u, *ak wesoy -oE-ukE8iwis Odta2czy *aniec +ebraka )la nich, a potem z umiechem Siad por!d zebranych goci, Siad, wachlu c si$ pogodnie, Swym wachlarzem z pi!r indyka, ; wszyscy do 3zibiabosa, -rzy aciela :a awaty, )o na sodszego z pieniarzy% &Zapiewa , o 3zibiabosie, -ie2 mioci, pie2 t$sknoty, 5y uczta bya weselsza, ;by czas radonie mi a, 5y uraczy lepie goci1/ ( szlachetny 3zibiabos 6piewa w sowach sodkich, czuych, W g$bi wzrusza cych tonach, -ie2 mioci, pie2 t$sknoty, ( patrzc na :a awat$ ( na 6mie c si$ Wod$, *ak to cicho im zapiewa% &O, zbud0'e si$, ukochana1 O ty, dziki leny kwiecie, O ty, dziki ptaku prerii, *y, o cichych, sarnich oczach1 8iedy tylko patrzysz na mnie, "am szcz$liwy, am szcz$liwy, "akoby lilia na prerii, 8iedy rosa na ni pada1 Oddech tw! wonny ak kwiaty, )zikie kwiaty wczesnym rankiem, Wonny ak kwiaty wieczorem, 7dy koni si$ w noc srebrzyst, 3zy' ma wszystka krew nie bie'y 8u tobieC o tak, ku tobie,

"ak 0r!do naprzeciw so2ca, .aprzeciw gwiazd i ksi$'yca1 Onawe 1 *obie me serce 6piewa rado, 'emy blisko, "ak wzdycha ce gazki W miym 4iesicu -oziomek1 7dy chmurna, o ukochana, 4o e serce smutek mroczy, *ak ak mroczy si$ brzeg rzeki, 7dy na2 obok cie2 sw! rzuca, 7dy si$ mie esz, ukochana, Smutne serce me anie e, *ak ak Aale lnice w so2cu, 7dy e wiatr na rzece wznosi, Ziemia mie e si$ i wody, ( bezchmurny lazur nieba, <ecz m! umiech zaraz ganie, 8iedy nie mam ci$ przy sobie, "a to estem1 "a1 Sp! rz na mnie1 .a mnie sp! rz, krwi mego serca, Zbud0 si$, zbud0, o ukochana, Onawe 1 Zbud0 si$, kochana1/ *ak szlachetny 3zibiabos 6piewa sw pie2 o mioci, 6piewa sw pie2 o t$sknocie, 8r!l samochwa!w ( agu, *en przedziwny opowiadacz, -owiernik stare .okomis, -ozazdroci piewakowi, -ozazdroci mu poklasku, ;le dostrzeg w wszystkich oczach, )ostrzeg w spo rzeniach i gestach, +e weselni gocie pragn Sysze edn z ego bani, 5ezgranicznie wprost kamliw, ; chepliwy by ( agu% .igdy nie sysza przygody 9 5y go wi$ksza nie spotkaa1 .ie byo takiego czynu 9 5y mielszego nie dokona1 .a ka'd cudown powie 9 4ia zaraz bardzie niezwyk1 7dyby serio bra te chwalby, 7dyby tylko da im wiar$, .ikt by nie by wysa strzay O poow$ tak daleko% .ikt by tylu ryb nie zowi,

.ikt nie zabi tylu ren!w, .ikt nie schwyta tylu bobr!w1 *ak ak on nikt nie m!g biega, *ak ak on nikt nie nurkowa, .ikt tak daleko nie pywa, .ikt wi$ce nie podr!'owa, .ikt nie widzia wi$kszych cud!w, ;ni'eli on 9 ( agu1 .i' przedziwny opowiadacz1 *ote' wkr!tce ego imi$ Stao si$ 'artem, przezwiskiem ( gdy kto z chepliwych owc!w Zbyt 'arliwie si$ przechwala <ub wo ownik w dom wr!ciwszy Zbytnio gada o swych czynach, Wszyscy krzyczeli% &( agu1 "est ( agu mi$dzy nami1/ On to sporzdzi koysk$ )la maego :a awaty, Z lipowego ci$t drzewa, =mocnion ci$gnem rena, On to potem go nauczy, "ak si$ robi uk i strzay, "ak sporzdza uk z esionu, ; strzay z drzewa d$binyC *ak por!d zebranych goci .a weselu :a awaty 5y ( agu stary, brzydki, 5y przedziwny opowiadaczC Wi$c prosz% &)obry ( agu, Opowiedz nam ba2 cudown, Opowiedz nam o przygodach, 5y uczta bya weselsza, 5y wesele czas upywa, 5y lepie uraczy goci1/ .a to odrzek im ( agu% &=syszycie dziwn powie, =syszycie o przygodach Oseona, czarownika, 3o z Wieczorne zstpi 7wiazdy/,

%y$ &wiazdy Wieczor$ej

3zy to so2ce tak zst$pu e .a gadk paszczyzn$ wody# ; mo'e 3zerwony Dab$d0, ?anny czarodzie sk strza, 8rwi zabarwia wszystkie Aale, 3zerwony krwi swego 'ycia, ?umieni tak cay przestw!r -rzepychem swo ego pierza# *ak, to zachodzce so2ce, Zanurza c si$ w gb wody, Zabarwia niebo czerwieni, 8rasi wod$ karmazynemC .ie C to est 3zerwony Dab$d0, On to, nurza c si$ w wodzie, Wznosi swo e skrzydo w niebo, "ego krew czerwieni Aale1 -onad nim Wieczorna 7wiazda *onie, dr'c poprzez purpur$, Zawieszona w mrokach zmierzchu, <ecz nie C *o paciorek wampum .a szacie Wielkiego )ucha Zbli'a si$ przez p!mrok zmierzchu, W ciszy pod'a przez niebo1 ( agu, peen radoci, ?zecze szybko% &-atrzcie na to1 .a wi$t 7wiazd$ Wieczoru1 =syszycie ba2 o cudzie, Opowiem wam o Oseo, Synu te gwiazdy, Oseo% .iegdy, w dni u' zapomniane, W owych pocztkowych wiekach, 7dy nam niebo byo bli'sze ( bardzie swo scy bogowie, 4ieszka na p!nocy owca, 4ia dziesi$ c!rek spoko nych, Wysokich, gi$tkich ak wierzby, *ylko na modsza, Owini, 5ya kapryna, uparta, 4ilczca i marzycielska,

<ecz z wszystkich si!str na pi$knie sza, Wszystkie wyszy za modzie2c!w, Za m$'!w dzielnych i hardych, *ylko na modsza Owini, Wymiawszy swych zalotnik!w, -i$knych, modych wielbicieli, Wysza za m' za Oseo, 5rzydkiego, biednego starca, Zamanego wiekiem, kaszlem, 8aszlcego ak wiewi!rka, 3!', kiedy to pi$kny by w nim )uch, w owym starym Oseo, 3o zstpi z Wieczorne 7wiazdy, Z 7wiazdy Wieczoru i 8obiet, Z gwiazdy czue nami$tnoci1 3ay 'ar e nosi w piersi, 3a pi$kno w swo e duszy, 3a ta emnic$ w sobie, 3a wietno w swe wymowie1 Odrzuceni wielbiciele, 7adysze w opaskach z wampum, 7adysze w barwach i pi!rach, Z szyderstwem wskazu na ni, 6ciga kpin, miechem, ; ona im na to rzecze% GZa nic mam was, wasze pasy, Wasze malowida, pi!ra, Wasze 'arty, wasze miechy, "estem szcz$liwa z Oseo1H Zaproszonych raz na uczt$ W pewien chodny, mroczny wiecz!r )ziesi$ si!str zd'ao razem, Wraz ze swoimi m$'ami, Z tyu szed wolno Oseo Z pi$kn Owini u boku, Wszyscy szli 'wawo i gwarzc, *ylko tych dwo e w milczeniu, .a zach!d nieba Oseo -ilnie patrzy, akby z prob, -rzystawa patrzc bagalnie .a dr'c 7wiazd$ Wieczorn, .a czu 7wiazd$ 8obiety, ( sycha byo ak szepce% G;ch, szowein, nameszin .oza1 Zlitu si$, zlitu m! o cze1H GOho1 9 rzecze starsza siostra 9 On do o ca m!wi pacierz1

3o za szkoda, 'e ten starzec .ie potkn si$ by na cie'ce ( nie skr$ci przy tym karku1H ( zamiali si$, a' lasem Wstrzsn ich miech nieprzysto ny, .a ich cie'ce, por!d las!w, <e'a db zwalony burz, <e'a wielki pie2 d$bowy, 7rzebic swe we mchach i liciach Wydr'one, wielkie pr!chno, 7dy go zobaczy Oseo, Wyda gony krzyk boleci, Skoczy w zie c pieczar$, "ednym ko2cem wbieg staruszek Zmarszczony, zgrzybiay, brzydki, )rugim wyszed mody czowiek, -rosty, wysoki i pi$kny, *ak Oseo, przemieniony, Odzyska modo i pi$kno, ;le biada ci, Oseo, 5iada ci, wierna Owini1 5o i ty ulega zmianie Stawszy si$ sab staruszk, )repcc z ki aszkiem w r$ce, Zmarszczon, zgrzybia, brzydk1 *o' to siostry wraz z m$'ami 6miay si$, a' lene echo .ioso ich miech nieprzysto ny1 .ie opuci e Oseo, (dzie wolno u e boku, *rzyma za r$k$ zwi$d "ak d$bowy listek w zimie, Zwie% .enemuszaEkochanie, =cisza agodnym sowemC Wreszcie doszli do namiotu, Siedli w biesiadnym namiocie, 3o by powi$cony 7wie0dzie, Wieczorne 7wie0dzie 8obiety, Zatopiony w swych widzeniach, Siedzia przy uczcie Oseo, Weseli, szcz$liwi wszyscy, Wszyscy 9 tylko nie Oseo, 8t!ry nie e i nie pi e, ;ni m!wi, ani sucha, Siedzi ak w oszoomieniu, -atrzc sennie, patrzc smutno .a Owini i na niebo,

.a byszczce w g!rze niebo, Wtem da si$ szept sysze z g!ry (dcy z gwiezdne przestrzeni, (dcy z pustki bezmiaru, 3ichy, melody ny, mi$kki, 7os ten m!wi% GO Oseo1 O synu na ukocha2szy1 -rzeamane s uroczne Zakl$cia czarnoksi$'nik!w, Ze czary, co ci$ p$tay, )o mnie p! d0, wznie si$, Oseo1 Spo rzy , to ado przed tob, Ono est bogosawione, 4a w sobie magiczn si$, Ono zamieni ci$ w ducha1 Odtd kubki twe i statki .ie b$d z drzewa lub gliny@ 8ubki zamieni si$ w wampum, ; statki b$d ze srebra, 5$d lni ak lnice muszle, "ak szkaratny ogie2 byszcze1 ; kobietom odtd wi$ce .ie b$dzie danym si$ trudzi, Zamieni si$ w piewne ptaki, 6wiecce piewnie ak gwiazdy, 5arwione przepychem zmierzchu, 3hmur i wieczornego nieba1H *e szepty, kt!re Oseo Sysza i dobrze rozumia, )la innych byy muzyk, 4uzyk pieni ptasz$cych, 6piewaniem lelka z oddali, Samotn pieni wr!d boru 3iemnego C <elka piewaniem, .agle chata dr'e zacz$a ( wstrzsa szybko, dygocc, ( czuli, 'e si$ unosi, +e wolno wzbi a si$ w g!r$ .ad ciemno wr!d drzew wierzchok!w, W ros$ gwia0dziste powiaty, .ad na wy'sze wzbi a drzewa, <ecz patrza cie1 )rewniane misy S szkaratnymi konchami1 <ecz patrza cie1 7liniane statki Zamieniy si$ w srebrne czasze1 ; krokwie u stropu chaty 5yszcz akby srebrne pr$ty,

( dach z kory ponad nimi "anie e ak pancerz 'uka, ; Oseto, patrzc wok!, )ostrzega, ak dziewi$ kobiet, )ziewi$ si!str razem z m$'ami Zmienio si$ w r!'ne ptaki, Sroki, so ki, drozdy, kosy ( nucc, skaczc, wiergocc, -ysznio si$ swoim pierzem, -uszyo si$ w lnicych pi!rach, ?obic z ogon!w wachlarze, *ylko na modsza Owini, .ie zmieniona, milczc siedzi, Zmarszczona, sterana, brzydka, Spoglda smutno na drugich, Wtem Oseo, patrzc w g!r$, Wyda drugi krzyk 'aosny, *aki krzyk, ak u' by wyda, .ad le'cym w lesie d$bem, ( zn!w staa si$ Owini Z powrotem moda i pi$kna, ; brudne zdarte achmany "e szat gronosta ow@ ; laska zmienia si$ w pi!ro, *ak, lnice srebrzyste pi!ro1 ( zadr'a zn!w cay wigwam, 3hwie c si$ p$dzi przez przestw!r 3hmury prze0rocze, opary, ( por!d niebieskich blask!w .a 7wiazd$ spyn Wieczorn, "ak patek nie'ny na patek, "ak li gdy pada na rzek$, "ak puch ostowy na wod$, Wnet z radosnym powitaniem Zbli'y si$ o ciec Oseo O byszczcych srebrnych wosach, O oczach asnych i czuych, ( rzek tak% GO m! Oseo, Zawie t klatk$, co przyni!s, *$ klatk$ ze srebrnych pr$t!w, Z ptakami w byszczcych pi!rach = drzwi mo ego wigwamu1H = drzwi zawiesiwszy klatk$, Weszli tam, ch$tnie sucha c, 3o powie o ciec Oseo, Wadca na 7wie0dzie Wieczorne , ; on rzek% GO m! Oseo,

Wsp!czu c two e niedoli, )aem ci modo i pi$kno ( w r!'ne zmieniem ptaki *e siostry oraz ich m$'!w Za to, 'e miali si$ z ciebie, 7dy bye brzydkim staruszkiem O smutne , zmarszczone twarzy, .ie mogli zobaczy serca -enego wieczne modoci, ( tylko wierna Owini -rze rzawszy ci$ pokochaa, W chacie byszczce tam, w dali, .a gwiazdce, kt!ra tam mruga, -rzez opary, hen, na lewo, 4ieszka duch zy i zawistny, Wabeno, sawny czarodzie , On to ci$ zamieni w starca, =wa'a na te promienie, 8t!re on wokoo rzuca, 5o w nich tkwi moc ego czar!w@ *o strzay, kt!rych u'ywa1H Wiele lat w bogim spoko u, .a ciche Wieczorne 7wie0dzie, 4ieszka z o cem swym Oseo, ( wiele lat srebrna klatka 5ya u we cia wigwamu, -ena piewnego trzepiotu, -i$kna i wierna Owini Zrodzia Oseo syna, 5y on pi$kny ak matka ( by dzielny ak o ciec, ?!s i rozwi a si$ chopiec, Oseo, by go zabawi, Zrobi mu uczek i strzay ( otwarszy srebrn klatk$, Wypuci ciotki i wu k!w, Wszystkie lnicopi!re ptaki, 5y synek sobie postrzela, W krg i w krg zakooway, .apenia c gwiazd$ piewem, ?adosnym pieniem wolnoci, .apenia c gwiazd$ blaskiem *rzepotliwym swego pierza, ; chopczyk, may myliwy, .api uk, wypuci strza$, Szybk, nieuchronn strza$, ( wnet ptak o asnych pi!rach,

-ad mu u st!p ci$'ko ranny, <ecz o cudowna przemiano1 *o u' nie ptaka on widzi, *o pi$kna, moda kobieta, Strza przebite ma ono1 7dy krew trysa na planet$, .a wi$t 7wiazd$ Wieczorn, 3ay czar opad zamany, 5ezsilne oto zakl$cia, ( mody, odwa'ny ucznik =czu nagle, 'e zlatu e, .iewidzialn wsparty doni, .a d! przez puste przestworza@ .a d! przez chmury, opary, ;' wreszcie spocz na wyspie, .a zielone ce wyspy, Wyspy Wielkiego "eziora, Widzc, 'e on tak zlatu e, Wszystkie lnicopi!re ptaki, *rzepoczc, zleciay za nim, "ak barwne licie esieni, ; chata o srebrnych krokwiach, Z dachem akby skrzydem 'uka, =niesiona wichrem nieba, Zwolna osiada na wyspie, .iosc dobrego Oseo ( niosc wiern Owini, ( ptaki, zn!w przemienione, -rzybray swe dawne ksztaty, Sw posta, lecz nie wymiary, -ozostay 4aym <udem@ S to karzeki 9 -ukEWud'i, One w mie letnie noce, 7dy wieci 7wiazda Wieczorna, Za r$ce si$ wziwszy, ta2cz .a stromych przyldkach wyspy, .a paskie , piaszczyste pla'y, "eszcze tam dzi migocc Wida chat$ w letni wiecz!r, ( czasem sysz rybacy .a brzegu wesoe gosy, ( widz plsy w gwiazd wietle/, Zako2czywszy sw opowie, Zako2czywszy ba2 cudown, -atrzc wok! na suchaczy, =roczycie rzek ( agu% &Znam a takich wielkich ludzi

-rzez innych nie zrozumianych, Z kt!rych inni 'arty stro , -omiewisko, hece, kpiny@ .iecha z historii Oseo -ozna los 'artownisi!w/, ( wszyscy weselni gocie, 3o suchali owe bani, 6mie c si$ i oklasku c, Zaszeptali do si$ wza em% &3zy'by siebie mia na myli# Wi$c my to ciotki z wu kamiC#/ ( zn!w piewa 3zibiabos -ie2 mioci i t$sknoty, 6piewa w sowach sodkich, czuych, -enych smutku i zadumy, 6piewa o 'alu dziewcz$cia -o e kochanku ;lgonkin% &7dy myl$ o mym kochaniu, 7dy me serce myli o nim, 5iada mi, o ukochany, =kochany m! , ;lgonkin1 O biada mi1 -rzy rozstaniu Szy $ mi owin w wampum, "ako zastaw, nie'nym wampum, =kochany m! , ;lgonkin1 G-ragn$ z tob p! 9 wyszepta, 9 5iada mi, do twe o czyzny -ozw!l z tob p! H 9 wyszepta =kochany m! , ;lgonkin1 G*o daleko, to daleko 9 odrzekam 9 5iada mi1 4! kra rodzinny, =kochany m! , ;lgonkin1H 7dym si$ za nim ogldaa -o rozstaniu, by go widzie, "eszcze za mn cigle patrzy =kochany m! , ;lgonkin1 Wci' przy drzewie sta i patrzy -rzy le'cym sto c drzewie, 3o si$ obalio w wod$, =kochany m! , ;lgonkin, 8iedy myl$ o mym lubym, 5iada mi1 7dy o nim myl$, 7dy me serce myli o nim, =kochanym mym, ;lgonkin1/ *akie byo to wesele, *aki tan -oE-ukE8iwisa, *aka opowie ( agu,

*akie pieni 3zibiabiosa, *ak to si$ odbya uczta, Zostawili weselnicy Szcz$liwego :a awat$ W p!0n noc wraz z 4innehahC

' ogos awie$ie p!l

)zwo2, pieni o :a awacie, O tych dniach, kt!re nastay W bogim kra u Od'ibwe !w, W tym miym, spoko nym kra u1 Opiewa cud 4ondamina ( 5ogosawienie ?oli1 Zagrzebano tomahawki, Zagrzebano straszne paki, Zagrzebano wszelki or$', Zapomniano wrzask wo enny, .asta pok! por!d plemion% Swobodnie w$dru e owca Za eleniem albo bobrem, <ub klecc brzozowe cz!no Dowi ryby rzek i ezior, Swobodnie skrz$tna niewiasta ?obi cukier z soku klon!w, Zbiera dziki ry' na kach, Wyprawia zwierz$ce sk!ry, Wsz$dzie wok! szcz$sne wioski Sto pola kukurydzy Balu zielone pi!ra, -owiewa mi$kkie licie, Sycc cay kra dostatkiem, *o kobiety, wczesn wiosn Skopu c rozlege pola, 7rzebi w ziemi$ 4ondamina, *o kobiety w czas esieni Obusku z oson plony, Z '!tych szat 4ondaminowych 9 *ak ak uczy :a awata, ?az, kiedy u' wszystkie pola Obsadzono, :a awata

*ak rzecze do 4innehahy, )o swe 'ony Wody 6mieszki% &5$dziesz bogosawi pola, ?ysu c magiczne koo, 5y e chroni od zniszczenia, Od pleni, kl$ski owad!w, Wagemin 9 zodziei polnych, -a mosa d 9 zodziei kos!w1 W nocy, kiedy wszystko zamilknie, W nocy, gdy si$ wszystko ciemni, 8iedy to )uch SnuE.epawin Wszystkie u' zamknie wigwamy, +e ci$ ucho nie usyszy, +e ci$ oko nie zobaczy, -owsta2 cicho z twego o'a, ?ozodzie cae ubranie ( id0 wok! p!l zasianych, 7ranicami siewne roli@ Za cae swo e odzienie 5$d ci wosy i ciemno, W ten spos!b u'y0nisz pola, ; ladami twoich krok!w .akrelisz magiczne koo, -otem nied0 ani ple2 'adna, )r'cy robak ni owad .ie prze dzie magiczne linii, ;ni szara2cza 8oneszi, ;ni pa k Subekaszi, -asikonik -apukina, .i pot$'na gsienica, 4atka rodu 9 We mukwana, -rzybrana w nied0wiedzie Autro1/ .a drzew szczycie, w p!l pobli'u Siady godne wrony, kruki, 8agad'i, czarny 8r!l 8ruk!w, Z band przybocznych rabusi!w, ( miay si$ z :a awaty, ;' szczyty trz$sy si$ drzewne Od ich ponurego miechu .ad sowami :a awaty, &Syszycie go# O, mdrala1 Sucha cie, co on tam knu e1/ ; gdy cicho noc nadesza .a pola, g$boka, ciemna, 7dy 'aobny Wawone sa ='ala si$ wr!d cykuty, ; we cia wszystkich wigwam!w

Zasoni )uch Snu 9 .epawin 9 Wstaa z o'a Woda 6mieszka, Zd $a z siebie wszelk odzie', -otem pod oson nocy, .ie wstydzc si$, cakiem pewna, Obesza miao zasiewy, Skrelia magiczne koo, 6ladami st!p, w okrg pola, .ikt opr!cz same -!nocy .ie widzia e wr!d ciemnoci, .ikt inny pr!cz Wawone sy .ie sysza bicia e serca, 7uszkewoE3iemno swym paszczem Otulia wi$conym, *ak 'e nikt e nie oglda, .ie m!g rzec% &"a widziaem1/ ?ano, wczas, gdy ledwo dniao, 8agad'i, czarny 8r!l 8ruk!w, Zebra wszystkich swych rabusi!w% Wrony, kruki, kosy, sroki Wrzeszczce na mrocznych szczytach ( uderzy szybko, miao .a zagony :a awaty, .a mogi$ 4ondamina, &Wygrzebiemy 4ondamina 9 4!wi 9 z grobu, w kt!rym le'y, 4imo wszystkich k! magicznych, Znaczonych przez Wod$ 6mieszk$, 4imo powi$canych lad!w, *oczonych przez 4innehah$1/ ;le czu ny :a awata, Zawsze dbay i przezorny, -odsucha wzgardliwe miechy ( kpiny, znad szczyt!w drzewa, &.ie 9 rzek 9 moi przy aciele, .ie, 8agad'i, 8r!lu 8ruk!w1 "a wam tak dam nauczk$, Ze popami$tacie dugo1/ "eszcze przed witem by powsta ( rozpostar nad polami Sieci na czarnych rabusi!w, *eraz za le'a w zasadzce, W pobliskim sosnowym lesie, 3zeka c na wrony, kosy, 3zeka c na sroki, kruki, "u' nadcign$y z krakaniem, Z wistem skrzyde, z gonym wrzaskiem,

)o swe niszczycielskie pracy% ?ozsiady si$ na zagonach, 7rzebic w gb dziobem, szponami W lad za ziarnem 4ondamina, 4imo cae swe chytroci, 4imo wybieg!w wo ennych .ie wiedziay, co im groziC .araz szpony im ugrz$zy ( poczuy si$ wi$0niami Sprytnych side :a awaty, ; on z mie sca swe zasadzki Wypad straszny mi$dzy e2c!w, ( wyglda tak okropnie, +e na mielsi si$ wzdrygn$li1 5i i tuk ich bez litoci, W prawo, w lewo, dziesitkami, -otem n$dzne, martwe ciaa -orozwiesza dla postrachu Wok! powi$conych an!w .a znak zemsty dokonane , )la rabusi!w na przestrog$, *ylko wodza ich 8agad'i, 8agad'i 9 czarnego kr!la, "ego ednego oszcz$dzi, Oszcz$dzi na zakadnika, ( uwizawszy na sznurek Zaprowadzi do wigwamu, *am go na ykowe smyczy =wiza u szczytu pala, &8agad'i, m! kruku 9 rzek do2 9 *y przyw!dco rozb! nik!w, O ty sprawco krzywd i gwat!w, 8nu cy wszelkie a dactwa1 3iebie zachowam, przytrzymam, 5$dziesz dla mnie zakadnikiem, ?$ko mi wasze poprawy1/ Odszed, a kruk zas$piony Siedzia chmurny w rannym so2cu, .a szczycie ego wigwamu, Wywrzasku c wciekle gniew sw! , Dopoczc w czarne skrzydliska, -r!'no pragnc si$ uwolni, -r!'no wzywa swoich ziomk!w1 5yo lato@ Szawandasi Wzdycha i wzdycha po kra u, Z poudnia sapic nami$tnie, Zia ciepymi caunkami,

)o rzewaa kukurydza, ;' stan$a w caym blasku Swoich szat zielonoE'!tych, Swoich wos!w 9 pi!ropusz!w@ ( pene aniay kosy Z rozp$kych oson zieleni, W!wczas to stara .okomis *ak rzeka do 4innehahy% &"u' 4iesic Spadania <ici, Wszystek dziki ry' zebrany, 3zas u' dzi na kukurydz$@ .u'e wi$c, zbiera my plony, Spr!bu my si$ z 4ondaminem, ?wi my ze2 pi!ra i wosy, ( zielonoE'!te szaty1/ ( wesoa Woda 6mieszka Ochoczo biegnie z wigwamu Z star, pomarszczon wiekr, Zwou zewszd kobiety, 4odzieniaszk!w i dziewcz$ta, .a zbieranie plon!w z pola, .a uszczenie kukurydzy, Opodal, na skra u lasu, -od pachnc siedli sosn Starcy wraz z wo ownikami@ -alc Aa ki w miym cieniu, -or!d niezmcone ciszy -atrz na wycigi w pracy 4odych chopc!w, dziewczt, kobiet, Sucha gonych pogwarek, (ch miech!w i ich piosenek, ; te gada ak sroki, ; ci mie si$ ak so ki, 3i piewa niby gile, ; gdy tylko kt!ra z dziewczt, Duszczc, zna dzie kos czerwony, 8os akoby krew czerwonyC &-atrzcie1 9 .uszka1 9 wszyscy na raz 8rzycz% 9 3hopiec ci pisany, 5$dziesz mie adnego m$'a1/ &=gh/ wt!ru ch!rem starcy Ze swoich mie sc pod sosnami, ; gdy tylko kto z modzie'y, Duszczc, zna dzie kos skrzywiony, Zna dzie kos kukurydziany Z pleni, nieci znieksztacony, Wszyscy mie si$, piewa ,

Wlok si$ niezdarnie wok!, .aladu c poruszenia Starca skurczonego w dwo e, Sami lub spoem piewa % &*o Wagemin 9 polny zodzie 1 *o -aimosa d 9 zodzie kos!w1/ -!ki pole d'wi$czy miechem, -!ty na szczycie wigwamu 8agad'i, czarny kr!l kruk!w, Wrzeszczc, trz$sie si$ z wciekoci, ; ze wszystkich drzew ssiednich 8rzycz czarni rozb! nicy, &*ak1/ 9 wt!ru ch!rem starcy Ze swoich mie sc pod sosnami,

Pismo obrazkowe

)nia pewnego :a awata ?zek% &"ak rycho wszystko mi a1 "ak nawet w pami$ci starc!w 7asn wspaniae podania, 3zyny sawnych wo ownik!w, -rzygody wielkich myliwych, -rzesza wiedza czarownik!w, Wszystkie talenty Waben!w, Zniky wszystkie sny wr!'ebne "asnowidz!w 9 +osakid!w1 W zapomnienie id wielcy, 7asn sowa m$drc!w w uszach, .ie dochodz do pokole2, 8t!re 9 cho nie urodzone 9 "u' czeka r!d ciemnoci .iemych dni, kt!re nadchodz1 .a mogilnych supach przodk!w .ie ma znak!w ani Aigur@ 8to w tych grobach pi 9 nie wiemy, *yle tylko, 'e przodkowie, 8to druhowie ich, kto krewni, Z akich staro'ytnych herb!w Wywodz si$C or!wC bobr!wC 3zy nied0wiedziC my nie wiemy1

Wiemy tylko chyba edno% +e to groby o c!w naszych1 *warz w twarz mo'emy m!wi, <ecz ak rzec co nieobecnym# "ak wysya nasze gosy )o odlegych towarzyszy# "ak wysa zlecenie ta ne, 5y posaniec nie zna treci, 5y nie zdradzi, nie przekr$ci, 5y e drugim nie wy awi# *ak przemawia :a awata, 3hodzc samotnie po lesie, 7owic si$ i rozmyla c .ad po'ytkiem wi$kszym ludzi, Wreszcie z sakwy Aarby doby, Wy Aarby r!'nobarwne ( na gadkie korze brzozy <iczne malu e postacie, )ziwne, ta emne AiguryC 8a'da z nich ma swe znaczenie, Sowo, albo myl wyra'a, 7icze 4anito pot$'ny, -an +ycia wymalowany "ako a e, 3ztery znaki Wyst$pu % oto cztery wiatry niebios, W taki spos!b Wszechbytno Wielkiego )ucha Oznacza te symbole, 4icze 4anito pot$'ny, Straszny )uch wszelkiego zego, "ako w' est przedstawiony, "ako wielki w' 8enabik, 5ardzo zr$czny, bardzo chytry, Wsz$dzie wli0nie si$ )uch Zego 9 *akie znaczenie symbolu, +ycie i mier ako koa, +ycie biae, a mier czarne, Wymalowa ksi$'yc, gwiazdy, Zwierz$ czowieka i paza, ?yb$, las, g!r$ i rzek$@ Ziemi$ znaczy lini prost, .iebo ako kabk nad ni, -rzestrze2 biaa r!d nich 9 dniem est, -ena gwiazdek 9 por nocy, -unkt na lewo 9 to wsch!d so2ca, -unkt na prawo 9 ego zach!d, -unkt na szczycie to poudnie,

; dla deszczu i szarugi Zst$pu ce w smugach linie, 6lady w kierunku wigwamu Znakiem s oczekiwania, 5y znak i zebrania goci@ 8rwawe r$ce g!r w g!r$ 5yy symbolem zniszczenia, Wrogim znakiem i symbolem, ( wszystko to :a awat -okaza zdumionym ludziom ( wy ania im znaczenie, 4!wic% &Sp! rzcie na nagrobki 9 5rak im znaku, brak symbolu, -! d0cie i malu cie na nich 8a'dy sw! domowy symbol Ze swym dziedzicznym totemem, *ak by wasi potomkowie 4ogli e odr!'ni, pozna/, ( malowali nagrobki, "eszcze wci' w pami$ci 'ywe, W swo e dziedziczne totemy, W swo e rodowe symbole% -ostacie nied0wiedzia, rena, +!wia, 'urawia lub bobra, 8a'dy odwr!cony 9 po to, 5y by znak, 'e u' nie 'y e *en, co nosi go 9 'e le'y W g$bi, w prochach i w popioach, ( +osakidzi 9 wr!'bici, Wabenosi 9 czarodzie e, ( synni znachorzy 4eda .a korze, na sk!rze elenia 4alowali znaki pieni, 8a'd pie2 innym symbolem% Znaki ta emne i straszne, Znaki dziwne i askrawe@ 8a'dy co innego znaczy, (nn wieci ta emnic$, Wielki Stw!rcy )uch 9 gdy rzuca 5yskawic$ poprzez niebo, Wielki W' 8enabik 9 w chwili 8iedy krwawy grzbiet unosi ( peznc w niebo spoglda, So2ce ak na niebie wieci ( ksi$'yc zamiera cy, Sowa i 'uraw, i orze, Sok!, a wreszcie kormoran,

3o est ptakiem mocnych czar!w@ 5ezgowi ludzie na niebie, 3iaa przeszyte strzaami ( krwawe wzniesione r$ce, 7roby, wodzowie wo enni, )zier'cy ziemi$ i niebo1 *akie to malu znaki .a elenie sk!rze, korze 9 -ie2 o wo nie, pie2 o owach, -ie2 o lekach i o czarach, Wszystko wypisane w znakach1 8a'dy znak ma swe znaczenie, 8a'dy inn pie2 zawiera, .ie pomini$to miosne , *e na lepsze z wszystkich lek!w@ *o na silnie sze zakl$cie, Zgubnie sze ni' wo na, owy@ 4io 9 te' w pieni oddano Symbolem i wy anieniem% ; wi$c ludzka posta stoi, 5arwiona 'ywym szkaratem@ Oto kochanek i pieniarz, ; znaczenie% &4o e barwy 3zyni mnie niezwyci$'onym1/ )ruga posta siedzc piewa ( w magiczny b$ben stuka@ ; to znaczy% &-osucha cie, *o est m! gos, to a piewam1/ ; tam zn!w czerwona posta -od swoim wigwamem siedzi, Znaczenie tego symbolu% &-ragn$ przy i si przy tobie, Skrycie tego pragn$ w sercu1/ -otem dwo e, on i ona, Sto razem, r$ka w r$k$, Z r$kami tak zczonymi, +e zda si$ w edno zlewa, ; oznacza to te sowa% &Widz$ cae two e serce, *we lica rumie2cem pon1/ ( zn!w dziewczyna na wyspie, W samym rodku wyspy stoi, -ie2, kt!ra ten znak wyra'a, 5rzmi% &3ho estem tak daleko, .a owe odlege wyspie, *aki czar rzuciam na ci$, *aka sia me mioci,

+e ci$ zn!w sprowadzi do mnie1/ -otem rysunek dziewczyny 6pice , a obok e miy, 8t!ry do pice tak szepce% &3ho este ode mnie z dala, W krainie snu i milczenia, )o dzie ci$ gos me mioci1/ Ostatni z wszystkich rysunk!w *o serce porodku koa, Wpisane w magiczne koo@ Obraz takie ma znaczenie% &<e'y twe serce przede mn OdkryteC a do2 przemawiam1/ W ten to spos!b :a awata 4drze uczy swo e plemi$ *a emnic wszystkich rysunk!w, Sztuki pisania w obrazkach, .a gadkie brzozowe korze, .a reniAerowe sk!rze, .a supach wie skich nagrobk!w,

(a oba Hajawaty

*ymi dniami co Ze )uchy, 4anito wszelkiego zego, Zna c mdro :a awaty ( mio do 3zibiabosa, ; zazdroszczc te przy a0ni ( szlachetnych s!w, i czyn!w, Zawizay sprzysi$'enie, 5y ich n$ka, by ich zniszczy, 4dry, czu ny :a awata Zwyk mawia do 3zibiabosa% &O m! bracie, bd0 wci' przy mnie, 5y ci$ nie skrzywdziy duchy1/ <ecz lekkomylny 3zibiabos Z miechem czarne wosy strzsa ( m!wi sodko ak dziecko% &.ie b! si$ o mnie, o bracie1 .ic mi zego si$ nie stanie1/ ?az kiedy -eboan 9 Zima

Stropem lodu skua wod$, 8iedy wiru ce patki Szemray wr!d lici d$bu, Zmienia c sosny w wigwamy, Spowi a c ziemi$ cisz 9 Zbro ny w uk, przypiwszy y'nie, .iepomny braterskich przestr!g, .ie bo c si$ 'adnych duch!w, Za eleniem rosochatym Zapuci si$ 3zibiabos, Wprost poprzez Wielkie "ezioro "ele2 przed nim w susach p$dzi On z wichrem nie'nym w zawody 6ciga go po zdradnym lodzie, -onc myliwsk gorczk ( zapami$taniem w owach, ;le pod spodem Ze )uchy -rzyczaiy si$ w zasadzce ( amic zdradny l!d pod nim, Wcign$y go w gb a' do dna, 3iao ego grzebic w piasku1 *o =nktahi 9 bo'ek wody, 5o'ek w!d (ndian )akota, Zacign go w gb otchani, W gb eziora 7icze 7umi, ; na brzegu :a awata Wyda taki krzyk rozpaczy ( taki straszliwy lament, +e bizon stan, sucha c, +e zawyy wilki w prerii ( wstrzni$ty grzmot w oddali Odpowiedzia% &5aim wawa1/ -oczerni twarz :a awata Okry gow$ po sukni ( w namiocie siad zawodzc, )ugich siedem tak tygodni Wci' wydawa $ki 'alu% &On nie 'y e, sodki pieniarz1 *en na sodszy wr!d piewak!w1 Odszed od nas u' na zawsze, -rzybli'y si$ swemu -anu, 4istrzowi wszelkie muzyki, )o 4istrza wszelkiego piewu Odszed brat m! 3zibiabos1/ ( melancholi na oda 3iemnozielonym wachlarzem Z szkaratnymi szyszeczkami

3hwiaa si$ nad nim, wzdycha c, 4iesza c do ego paczu Swo e skargi, swo e 'ale, -rzysza Wiosna i las cay -r!'no czeka 3zibiabosa, Wzdycha strumie2 Sebowisza, Wzdycha sitowie na ce, .a wierzchoku drzewa piewa 5$kitny ptak 9 drozd Owa sa% &3zibiabos1 3zibiabos1 On nie 'y e, sodki gra ek1/ .a wigwamie gil wydzwania, Wydzwania pie2 gil Opeczi% &3zibiabos1 3zibiabos1 On nie 'y e, sodki piewak1/ ; noc po caym lesie Skar'y si$ lata c lelek, <amentu e Wawone sa% &3zibiabos1 3zibiabos1 On nie 'y e, sodki gra ek1 On 9 na sodszy z wszystkich gra k!w1/ W!wczas to znachorzy 9 4eda, 3zarnoksi$'nicy 9 Wabeno, ( wr!'bici 9 Zosakidzi Odwiedzili :a awat$, Wznieli 6wi$ty Wigwam obok, 5y pocieszy go, ukoi, Orszak powa'ny i cichy -rzyby do2 z ko cym zielem W woreczkach z przer!'ne sk!ry, 5obra, 'bika, wydry sk!ry, .iosc zi! pot$'ne leki, 7dy usysza :a wata 8roki, wstrzyma zawodzenia, .ie woa u' 3zibiabosa, .ie pyta, nie odpowiada, Odkry 'aob$ z swe gowy, Obmy twarz z 'aobne Aarby, Obmy wolno i w milczeniu, ( wolno, bez sowa zd'a 8u 6wi$temu Wigwamowi, *am magiczny wypi nap! , Zrobiony z .amaEwusk 9 z mi$ty, ( z WabenoEwusk 9 z krwawnika, ?olin siy, uko enia, Zabrzmiay b$bny, grzechotki, 3h!r i pieni po edyncze,

4istyczne pieni, ak oto% &Otom est1 -opatrzcie na mnie1 Oto m!wi Wielki Orze1 -! d0cie biae kruki, sucha, 7onobrzmicy grzmot mnie wzmo'e, .iewidzialne duchy wzmog1 Sysz$ gos!w ich woanie Zewszd z nieba% "a ci$ sysz$1 "a ci$ si natchn$, bracie1 =lecz$ ci$, :a awato1/ &:a EoEha1 9 ch!r zawt!rowa, We EhaEwe / 9 ch!r ta emniczy, &-rzy aci!mi mymi w$'e1 Syszcie chrz$st sk!ry sokoa1 4!gbym zabi nurka 4anga1 -rzeszy serce mu i zabi1 "a ci$ si natchn$, bracie, =lecz$ ci$, :a wato1/ &:a EoEha 9 ch!r zawt!rowa 9 We EhaEwe / 9 ch!r ta emniczy, &Oto estem a1 Wr!'bita1 8iedy m!wi$, dr' wigwamy, 6wi$ty Wigwam l$k przeszywa, .iewidzialna do2 nim wstrzsa1 8iedy krocz$ poprzez niebo, Z omotem si$ gnie pode mn "a ci$ si natchn$, bracie1 Wsta2 i przem!w, :a awato1/ &:a EoEha 9 ch!r zawt!rowa 9 We EhaEwe / 9 ch!r ta emniczy, ( wytrz$li worki lek!w -onad gow :a awaty, ( zawiedli krg wokoo, ; on powsta nieprzytomnie, "ak zbudzony ze snu czowiek, 5y uleczony z szale2stwa, "ak rozwiane z nieba chmury, Z m!zgu ego ustpia 3aa ponura zgryzota1 "ako l!d, gdy z rzeki spynie, Z m!zgu ego ustpiy 3ay smutek i strapienie, Wydobyto 3zibiabosa Z ego grobu w g$bi wody, Z awic piasku 7icze 7umi Wzi$to brata :a awaty, 5o tak wielka bya sia

.awoywa2 i lamentu, +e usysza e tam le'c W g$bi Wielkiego "eziora ( wsta z piach!w, zasuchany W d0wi$ki, w muzyk$ i pieni, Szed posuszny za wezwaniem, Szed a' do progu wigwamu@ )ale mu i zabroniono, -rzez szczelin$ drzwi mu dali ?oz'arzon w$gla gowni$, 3zynic wadc 8ra u )uch!w, Wadc czynic go umarych, ( kazali zagrze ognie )la wszystkich co zemr potem, .ocne ognie obozowe, .a ich samotne w$dr!wce :en, do kr!lestwa -onema, )o kra u -rzyszego +ycia, Ze swe rodzinne wioski, Od dom!w, kt!re go znay, Odszed cicho poprzez lasy, "ako dymu strz$p odwiany, Wolno nikn 3zibiabosC 8iedy szed, nie tkn gazki, Stpa c 9 nie ugi trawy, ; rok temu spade licie .ie ozway si$ pod stop, 3ztery pene dni w$drowa 6cie'yn umarych ludzi, "ad poziomki dla umarych ( na chwie ce si$ kodzie -rzeby w poprzek smutn rzek$, -otem przez "ezioro Srebrne 8amienn prze echa odzi .a Wyspy 5ogosawionych, )o 8ra u )uch!w i 3ieni, W czasie wolne te podr!'y Widzia wiele utrudzonych )uch!w, pod ci$'kim brzemieniem "uk!w z maczug, strza i uk!w, Szat Autrzanych, naczy2, statk!w ( 'ywnoci 9 przez przy aci! )ane na samotn drog$, &;ch, po c!' to nas 'y cy 9 4!wi 9 w arzmo to ubrali1 <epie byo nam p! nago, <epie byo nam p! poszczc,

.i0li d0wiga taki ci$'ar W te dugie , nu'ce drodze1/ ; tymczasem :a awata .a wschodzie i na zachodzie W$drowa, uczc zielarstwa, -rzeciwdziaania truciznom, ( leczenia wszystkich chor!b, *ak to pierwszy raz miertelni -oznali sztuk$ leczenia, *a emn wiedz$ znachor!w,

Po)Puk)*iwis

Sucha cie, ak -oE-ukE8iwis, Fw przysto ny "enadize, Zwany wsz$dzie Wiatrogowem, .arobi we wsi zam$tu, Sucha cie, co on napsoci, "ak uciek przed :a awat, "ak si$ cudownie przemieni, "ak si$ to wszystko sko2czyo, .a wybrze'u 7iche 7umi, *am na wydmach .agou Wud'u, .ad lnicym Wielkim "eziorem, Sta domek -oE-ukE8iwisa, On to wanie w swym szale2stwie Sk$bi owe lotne piaski W wielkie wydmy 9 .agou Wud'u, 7dy wr!d zgromadzonych goci *ak wesoo i szale2czo Odta2czy *aniec +ebraka .a weselu :a awaty, *eraz, 'dny nowych przyg!d, Wyszed z domu -oE-ukE8iwis ( ra0nie pieszc ku wiosce, Znalaz tam zebran modzie' W chacie starego ( agu, Wsuchan w niesamowite 5anie o ego przygodach, Opowiada im ( agu, "ak to Od'ig tworzy lato,

"ak to wspi si$ a' na niebo ( zrobiwszy w niebie dziur$ Wypuci ze2 ciepe lato, Wieczyst letni pogod$, "ak to przedtem pr!bowaa )okona te sztuki Wydra, -otem 5!br, ?y, wreszcie 5orsuk, 8ole no swych si pr!bu Dapami na szczytach g!rskich ( czoem omoc w niebo, ;' trzeszczy, ale nie p$ka@ ( ak to wstawszy ?osomak, 7otu c si$ do natarcia, =gi apy ak wiewi!rka ( ak wierszcz coAn ramiona, &Skoczy raz 9 m!wi ( agu 9 Skoczy raz , 'e a' si$ niebo =gi$o ak l!d na rzece, 7dy si$ pod nim wznosz wody, ( zn!w skoczy, 'e a' niebo Zatrzeszczao ak l!d rzeczny, 8iedy zalew si$ wypi$trza1 *rzeci raz skoczy i oto -$ko skoatane niebo, ; on znikn w ego g$bi, ( Od'ig 9 zwinna Dasica "ednym susem pomkn za nim/C &:e tam1 9 krzykn -oE-ukE8iwis -rzekracza c pr!g wigwamu 9 Zm$czyo mnie to gadanie, -o uszy mam ba d ( agu ( mdroci :a awaty, *u est co, co was zabawi <epie ni' to ba durzenie/, ( z sakiewki z wilcze sk!ry )oby gestem uroczystym -rzybory% kubek i koci, -ugasaing 9 trzynacie cz$ci, 5iae byy z edne strony, ; szkaratne na odwrocie, )wa wielkie w$'e 8enabik, )wa pioneczki 9 (ninewug, "edna paka 9 -ugawogun, "edna drobna rybka 8igo, 3ztery kulki 9 Ozawabik, ( trzy kacztka 9 Sziszibwung, Wszystko barwne, wyrobione

W koci, za wy t iem kulek, *e mosi$'ne 9 z edne strony "asne, z drugie poczernione, Wo'y e w drewniany kubek, Wstrzsn dobrze, przetasowa, ?zuci przed siebie na ziemi$ ( wykrzyku c tumaczy% &Wszystkie w g!r$ s czerwieni, "eden wielki w' sto cy, "edna kulka asnym w g!r$, )ruga kulka ciemnym na wierzchC Sto trzydzieci osiem razem1/ ( znowu zamiesza liczmany, Wstrzsn e i przetasowa, ?zuci przed siebie na ziemi$ ( wr!d okrzyk!w tumaczy% &5iae s w$'e 8enabik, 5iay pionek (ninewug, 3zerwone s pozostaeC <iczy si$ pi$dziesit osiem/, *ak to uczy ich hazardu, *ak wskazywa i wy ania, -rzechodzc przer!'ne rzuty, ?!'ne zmiany i znaczenia, )wadziecioro chciwych oczu 6ledzio go z ciekawoci, &Wiele to gier 9 rzek ( agu 9 7ier zr$cznoci i hazardu Wr!d r!'nych widziaem plemion ( w r!'nych grywaem kra ach@ *en, kto z starym gra ( agu, 4usi mie smykak$ w palcach, "ednak cho mniemasz, 'e zr$czny, .abi $ ci$, -oE-ukE8iwis, -otraAi$ ci da nauczk$, 3hocia'by w two e grze w koci1/ ( usiedli razem, gra c, Wszyscy starcy, wszyscy modzi, O ubrania, bro2, o wampum, 7rali przez noc, grali rano, 7rali, p!ki "enadize, ;' przebiegy -oE-ukE8iwis -ozbawi ich wszystkich skarb!w% Wszystkie na lepsze odzie'y, 5luz elenich, gronosta !w, -as!w wampum, pi!ropusz!w, 5roni, Aa ek i kapciuch!w

)wadziecioro chciwych oczu 6ledzio go wilczym wzrokiem, ( rzek szcz$ciarz -oE-ukE8iwis% &"estem sam w moim wigwamie, W mych w$dr!wkach i przygodach, -otrzebu $ towarzysza, Zdaby mi si$ 4eszinowa, Suga i chopak do Aa ki, Stawiam ca t$ wygran% 3ay stos tych szat spi$trzonych, Wszystkie wampum, wszystkie pi!ra, Stawiam wszystko na rzut eden@ Wszystko za ednego giermka1/ ; by tam szesnastolatek, Siostrzan starego ( agu, *warz Zamglona, ak go zwano, "ako 'ar w gowicy Aa ki -onie ciemny, pod popioem, *ak pod krzaczastymi brwiami Zalniy oczy ( agu, &=gh/ 9 &*ak est/ 9 rzek on dziko, &=gh/ 9 wyrzekli wszyscy inni, Schwyci kubek w r$k$ starzec, Wpi we2 swe kociste palce, -orwa !w Aatalny kubek, -otrzsn nim z dzik Auri, ;' dzwoniy o si$ koci, 7dy wyrzuci e przed siebie, 3zerwone byy dwa w$'e, 3zerwony by (ninewug, 3zerwone kaczki 9 Sziszibwug, ( czarne te' Ozawabik, 5ielia si$ tylko 8igo, W sumie nie wi$ce od pi$ciu1 =miechni$ty -oE-ukE8iwis Wstrzsn kubkiem, rzuci koci, <ekko e podrzuci w g!r$, Wok! siebie e rozsypa, "asne i czarne dwie kulki, ?eszta biaa i czerwona, ( prosto mi$dzy innymi "eden pionek by sto cy, *ak ak zr$czny -oE-ukE8iwis "eden sta mi$dzy graczami, 4!wic% &-i$dziesit1 Wygraem1/ )wadziecioro oczu dziko 6ledzio go wilczym wzrokiem,

7dy obr!ciwszy si$ wyszed, ; z nim z tyu, ako giermek, Siostrzan starego ( agu, Wysoki, nadobny chopak, .iosc w ramionach wygran% Szaty z koz!w, gronosta !w, -asy z wampum, Aa ki, or$', &Zanie to 9 rzek -oE-ukE8iwis, Wskazu c swoim wachlarzem 9 )o mego domu na wschodzie, .a diunach na .agou Wud'u1/ ?ozpalone i czerwone Z gry mia oczy -oE-ukE8iwis, 8iedy wyszed na powietrze W !w przy emny letni ranek, -taki dzwoniy wesoo, ?a0nie pyn$y strumyki, ( serce -oE-ukE8iwisa Zapiewao wraz z ptakami, 5i c zwyci$sko, ak strumie2, Zmierza on sobie przez wiosk$, W szare powiacie, o brzasku, Z swoim indyczym wachlarzem, W pi!rach i z ab$dzi kit, )oszed tak do ko2ca wioski, )o wigwamu :a awaty, 3icho byo i samotnie, .ikt nie z awi si$ na progu, .ikt go w progu nie powita, *ylko ptaki w krg pieway, *u i tam, i wok! progu, Skaczc, dziobic i trzepoczc, W g!rze, przy szczytowym palu, 8agad'i siedzia, kr!l kruk!w Ognistooki, i wrzeszcza, Dopocc swymi skrzydami, Wrzeszcza do -oE-ukE8iwisa% &Wszyscy poszli1 3hata pusta1/ =sysza to -oE-ukE8iwis ( zaraz knu e a dactwo% &-oszed czu ny :a awata, -osza gupia Woda 6mieszka, -osza starucha .okomis ( chata est nie strze'ona1/ Za szy $ go -oE-ukE8iwis 3hwyci, mynka nim wywin "ak koatk, wstrzs ak workiem,

Zadusi 8agad'i, kruka, ( tam u szczytu wigwamu, Zostawi wiszce ciao, "ako obelg$ dla pana, Szyderstwo dla :a awaty, ( do wn$trza wszed ukradkiem, ( wszystkie rzeczy dokoa ?ozrzuci w dzikim nieadzie, Spi$trzy na stosie, zmieszane, 8ubki z drzewa, garnki z gliny, Butra bawoa i bobra, Sk!ry wydry, rysia, tch!rza, .a obelg$ dla .okomis, .a kpiny dla 4innehahy, -otem odszed -oE-ukE8iwis 7wi'd'c i nucc prze puszcz$, -owistu c na wiewi!rki, 8t!re z dziupli drzew pond nim ?zucay na2 upinami 9 Wes!, piewa c do ptak!w, 8t!re z liciastych ciemnoci Wt!rzyy wesoym piewem, -otem wspi si$ na przyldek, Wdrapa na szczyt g!ry, Spi$trzony nad 7icze 7umi, 5y tam w zoliwe uciesze Zaczeka na :a awat$, ?ozo'y si$ tam na grzbiecie, :en, na dole, pluszcz wody, -luszcz, szumi senne wody, :en, w g!rze pyn niebiosa Zawrotne, senne niebiosa, W krg, z szumem, trzepoczc kr' 7!rskie kurki :a awaty, Stadem nad gociem kou , .iemal muska c lotkamiC ( on e zabi a le'c, 4ordowa e dziesitkami, ?zuca ich ciaa ze szczytu, ?zuca na pla'$ poni'e , Wreszcie 8e oszk 9 morska mewa, =siadszy nad nim na turni, 8rzykn$a% &*o -oE-ukE8iwis1 On mordu e nas setkami1 6li cie wiadomo do brata, 6li cie wie do :a awaty1/

Po+cig za Po)Puk)*iwisem

Szala z gniewu :a awata, Skoro wr!ciwszy do wioski, Znalaz wszystko w zamieszaniu ( dowiedzia si$ o wszystkich Da dactwach i wykroczeniach Sprytnego -oE-ukE8iwisa, Wciekle sapa przez swe nozdrza, -rzez z$by cedzi, mamrota Sowa gniewu, oburzenia, 5uzu c gniewem ak szersze2, &Zabi $ a daka 9 m!wi 9 Zabi $ -oE-ukE8iwisa1 .ie est wiat dosy szeroki, .ie ma takie trudne drogi, 7dzie by gniew m! go nie dopad, 7dzie by zemsta nie dosi$ga1/ ( ruszyli szybko w pocig :a awata wraz z owcami, 6ladami -oE-ukE8iwisa, <asem, kt!r$dy ten zd'a, -rzez przyldek, gdzie spoczywa, <ecz nigdzie go nie znale0li, *ylko w stratowanych trawach, *ylko w bor!wkowych krzakach Wida byo legowisko, Wida odcisk ego ciaa, ;' ku nim, z kotliny, w dole, Z 4askode 9 nizinne ki, Obr!ci si$ -oE-ukE8iwis Z gestem wyra0ne pogr!'ki, Z wyra0nym gestem szyderstwa, .a to za nim :a awata 8rzykn gono z szczytu g!ry% &.ie est wiat dosy szeroki, .ie ma dosy trudne drogi, ;by ci$ m! gniew nie dopad, 5y ci$ nie dosi$ga zemsta1/ -oprzez skay, poprzez rzeki, -oprzez krzaki, zarola, lasy,

-$dzi chytry -oE-ukE8iwis, -$dzi w susach antylopy, ;' przyby nad brzek strumienia -yncego w sercu puszczy, .ad spoko ny przyby strumie2, 3o rozlewa si$ szeroko W staw niezamcone wody, -rzed zwart przez bobry tam, W nim to stay po kolana )rzewa, rosy lilie wodne, Szepcc chwiay si$ szuwary, Stoi sobie -oE-ukE8iwis .a tamie z pni i ga$zi, Woda tryska przez szczeliny, -rzez wierzch strumie2 si$ przelewa, ; od spodu b!br wypywa, Szeroko otwarszy oczy, Z zdumieniem i zapytaniem -atrzc na -oE-ukE8iwisa, Sta na tamie -oE-ukE8iwis -o kostki w nurtach strumienia, W byszczce , srebrzyste wodzie, Z umiechem m!wic do bobra, )o bobra tak przygadu e% &-rzy acielu, ;mikE5obrze, 3hodna dzi, przy emna woda, -ozw!l niech si$ w nie zanurz$, .iecha spoczn$ w two e chacie, Zamie2'e mnie, prosz$, w bobra1/ ; na to mu b!br ostro'nie *ak rzecze z powcigliwoci% &-ozw!l, 'e si$ wpierw poradz$, +e zapytam inne bobry/, ( dawszy nurka pod wod$, Zaton szybko ak kamie2, -omi$dzy listowie, ga$zie 5rzowych zaroli na dnie, Sta na tamie -oE-ukE8iwis -o kostki w nurtach strumienia, 3o przed nim spoko ny, cichy, -rzesiawszy si$ prez szczeliny, Spada, bi c o kamienie, ; wiato so2ca i cienie -aday na2 w byskach, c$tkach, W maych, anie cych plamkach, W takt szumu dr'cych gazek, Wypyn$y z g$bi bobry%

3icho wysza na powierzchni$ "edna, potem druga gowa, ;' si$ staw wydawa peny 3zarnych, lnicych bobrzych twarzy, ( do bobr!w -oE-ukE8iwis ?zecze tak proszcym gosem% &.ader mio tu mieszkacie, -rzy acieleC i bezpiecznie, .ie daoby si$ przy wasze 3hytroci, wiedzy i sztuczkach -rzedzierzgn mnie tak'e w bobra#/ &)obrze 9 odrzek mu b!br ;mik, 3o by kr!lem wszystkich bobr!w 9 Zelizgni si$ na d! do nas, .a d!, w gb spoko ne wody/, 3icho mi$dzy nie si$ zsun ( zanurzy -oE-ukE8iwis, -ociemniaa ego bluza, 4okasyny te' i sk!rznie, ; chwast lisich kit u n!g ?ozpostary w gruby ogonC Sowem, zamieni si$ w bobra, &Zr!bcie mnie 9 rzek -oE-ukE8iwis 9 5obrem na schwa, co si$ zowie, Wi$kszym ni0li inne bobry/, &)obrze 9 bobr!w w!dz mu na to, 9 "ak tylko we dziesz do domu, W tym wigwamie ci$ zrobimy )ziesi$ razy wi$kszym od nas/, W prze0rocz, brzow wod$ 3icho spyn -oE-ukE8iwis, .a dnie znalaz pnie, ga$zie, -rzygotowane na zim$ Stosy 'ywnoci na zapas, W chacie z pniak!w i ga$zi Znalaz i we cie sklepione Obszernych, wspaniaych komnat, *am go uczyniy wi$kszym, Wi$kszym ni0li inne bobry, )ziesi$ razy od nich wi$kszym, &5$dziesz naszym wadc 9 rzeky 9 Wodzem i kr!lem bobrowym/, <ecz nie dugo -oE-ukE8iwis Za'ywa wr!d nich zaszczyt!w, Wnet usysza ostrze'enie Od czu ki na posterunku, Wr!d sitowia i lili %

&5aczno1 (dzie :a awata1 :a awata z myliwymi1/ -otem usyszeli okrzyk, 8t!ry rozleg si$ nad nimi, ( woania, i tupanie, ( omot, i szum, a woda Z cmoktaniem spyn$a w wirach, Zrozumieli% p$ka tama C Wskoczyli na domki owcy, ?oznieli e na wsze strony, ;' wiato wpado przez wyom, Smykay bobry przez wy cia, 8ry c si$ w wi$ksze g$binie, W korycie swego strumienia, <ecz ogromny -oE-ukE8iwis .ie przecisn si$ przez otw!r, Sp$czniay pych i 'arciem, .ad$ty ak wielki p$cherz, Z g!ry u rza :a awata, 8rzyczc w gos% &O -oE-ukE8iwis, .a nic zr$czno twa i chytro, .a nic twe cae przebranie1 -oznaem ci$, -oE-ukE8iwis1/ ( tukli na mier pakami 5iednego -oE-ukE8iwisa, 4!cili ak kukurydz$, ;' mu czaszka posza w drzazgi, Szeciu chwackich chop!w na schwa .ioso go na noszach z drg!w, .ioso wielkie ciao bobra, <ecz w tym ciele dusza 9 )'ibi 4yli wci' ak -oE-ukE8iwis, +y e ako -oE-ukE8iwis, Odbi a si$ podrzucana, :uta si$ na wszystkie strony "ak zasona na wigwamie, 7dy szarpie sk!rzane pasy, 8iedy dm zimowe wichry, <ecz si$ w ko2cu wysun$a, Wydobya cakiem z ciaa, ( przybrawszy ksztat i rysy Sprytnego -oE-ukE8iwisa, Zag$bia w gszczach puszczy, ;le czu ny :a awata )o rza posta przed znikni$ciem )o rza ksztat -oE-ukE8iwisa, "ak wsika w b$kitnym cieniu,

?zucanym przez lene sosny, 8u paszczyznom bieli w g$bi, 8u rozwarte cianie lasu, "ako wiatr szumic i dyszc, Zgina c w drodze ga$zie, "u' z tyu ak deszcz za chmur, 5iegn kroki :a awaty, .a wysepki na eziorze Wpad zdyszany -oE-ukE8iwis, 7dzie wr!d kwiat!w wodnych lilii -yn -uszneku 9 cyranki, +eglu c przez k$py trzciny, Steru c przez wysp szuwary, *o podnoszc czarne dzioby, *o pluska c w gb pod wod$, *o ciemnie , pync w cieniu, *o anie , pync w so2cu, &-uszneku1 O moi bracia1 9 8rzykn do nich -oE-ukE8iwis 9 Zamie2cie mnie w dzik kaczk$ Z lnic szy i pi!rami, Zr!bcie wielkim, dziesi$ razy Wi$kszym ni' inne cyranki1/ ( natychmiast go zmieniy@ 4ia ogromne ciemne skrzyda, 4ia pier gadk i okrg, 4ia dzi!b ak dwie wielkie szuAle, Zrobiy go wielkim, wi$kszym )ziesi$ razy ni' na wi$ksza, ( to w chwili, gdy na brzegu 8rzyczc stan :a awata, W g!r$ z wrzaskiem si$ porway, Z wistem i opotem skrzyde, -orway si$ z wysp trzciniastych, .ad szuwary i nad lilie, 4!wic do -oE-ukE8iwisa% &W czasie lotu nie patrz na d!, =wa'a i nie patrz na d!, 5o si$ przytraAi co zego, 5o ci si$ zdarzy nieszcz$cie1/ Szybko lec ku p!nocy, Szybko przez mgy i przez so2ce, +eru c por!d moczar!w, 6pic por!d trzcin i sitowia, .aza utrz w czasie podr!'y, .iesiony Wiatrem -oudnia, Wznoszony prdami wiatru,

)mcego silnie od tyu, Wzbi si$ gos ludzkich okrzyk!w, Od dou wzbia si$ wrzawa Od drewnianych sadyb wioski, Od ludzi hen, hen poni'e , *o gos zdumionych wieniak!w -atrzcych na stado kaczek, .a skrzyda -oE-ukE8iwisa, "ak Aalu przez przestworza, Szersze ni' wigwamu pachty, -oE-ukE8iwis syszc krzyki, -ozna c gos :a awaty, -ozna c krzyki ( agu, .iepomny na ostrze'enia, =gi szy $, spo rza na d!, Wtem wicher, co d od tyu, -orwa go ak wielki wachlarz W wirze skr$t!w, na d!, na d!1 -r!'no walczy -oE-ukE8iwis, 5y odzyska r!wnowag$, W kr$gach wir!w p$dzc na d!, *o dostrzega wie na dole, *o stado lecce w g!rze, Widzia, ak si$ wie przybli'a, "ak stado zosta e w g$bi, Sysza rosnce w moc gosy, Zbli'anie si$ krzyk!w, miech!w C "u' wi$ce nie widzia stada, *ylko wci' ziemi$ pod sob C 4artwy, poza pustk nieba, 4artwy, wr!d krzyczcych ludzi, Z ci$'kim i t$pym oskotem ?un ptak z zamanym skrzydem, ;le dusza i cie2 ego Wci' trwa ako -oE-ukE8iwis, -rzybrawszy zn!w urodziw -osta i twarz "enadize, ( zn!w p$dzi pieszc naprz!d, 6cigany przez :a awat$, Wr!d krzyku% &6wiat est za may, .ie ma dosy trudne drogi, ;by gniew m! ci$ nie dopad, ;by zemsta nie dosi$ga1/ ; by on tak blisko, blisko, +e wycign praw r$k$, 5y u' chwyci i dosi$gn, 7dy wtem chytry -oE-ukE8iwis

Zawirowa ak wrzeciono, ?ozd powietrze w huragan, ;' kurz z limi poszed w tany ( okr'ony wirami Wskoczy w pust dziupl$ d$bu, ( stamtd pod postaci w$'a Wylizgn si$ wr!d korzeni, -raw pi$ci :a awata 7rzmotn z tak si w dziupl$, +e rozbi w drobne drzazgi, +e rozpada si$ na strz$py, <ecz na pr!'no1 -oE-uE8iwis, Znowu w ludzkie swe postaci, W peni widoczny, bieg przodem, -$dzi w wichrze, w huraganie, .a wybrze'e 7iche 7umi, .a zachodni brzeg eziora, *am na skalny wpad przyldek, .a 4alowane =rwisko, 7!ru ce nad eziorem, ( w!wczas to 7!rski Starzec, Fw pot$'ny g!r 4anito, .a cie'a rozwar mu skay, .a cie'a g$bok otcha2, ( schroni -oE-ukE8iwisa, W strasznych, ciemnych swych askiniach Zaprasza c go serdecznie )o swoich pieczar z piaskowca, 7dy tam stan :a awata ( znalaz zamkni$te we cie, W!wczas pi$ci w r$kawicy " bi pot$'ne wyomy, -iorunowym krzyczc gosem, 8rzyczc% &Otw!rz :a awacie1/ <ecz Starzec 7!r nie otworzy ;ni nie da odpowiedzi Ze swoich turni z piaskowca, Z pos$pnych, otchannych pieczar, W!wczas podni!s :a awata Swe r$ce i wzywa burz$, We wasimo, byskawic$, Wzywa gromy, ;nimiki C ( te przybyy wr!d nocy Omi!tszy g!ry, ezioro Od strony 7!r -iorunowych, )ygocc -oE-ukE8iwis Syszc te stpania grom!w,

Widzia krwawe lepia grom!w ( skurczy si$ przera'ony, .araz We wasimoEpiorun ?oztrzaska drzwi do askini1 ?oztrzaska e sw maczug1 ?oztrzaska sterczce turnie1 ; w!wczas grom, ;nimiki, Zagrzmia gono w gb pieczary, 4!wic% &7dzie est -oE-ukE8iwis#/ -ady turnie i pod nimi, 4artwy pod skalnym zwaliskiem <eg przebiegy -oE-ukE8iwis, <eg !w pi$kny "enadize, Zabity w ludzkie postaci, *ani by kres dzikich przyg!d, *aki kres sztuczek i Aigl!w, *aki kres zr$czne chytroci, *aki kres robienia szkody, :azardowych gier i ta2c!w, ( miosnych zalecanek, ( szlachetny :a awata Wzi ego cie2, ducha, dusz$, ( tak rzek% &O -oE-ukE8iwis, .igdy u' w ludzkie postaci .ie poszukasz nowych przyg!d C .igdy z 'artem, nigdy z miechem .ie pucisz w pls pyu z limi, ;le w g!rze na niebiosach, 5$dziesz wzbi a si$ i kr'y% Oto zamieniam ci$ w ora, W 8eniu 9 bo owego ora, 8r!la pierzastego wiata, Wadc$ kurczt :a awaty1/ )zi eszcze -oE-ukE8iwisa (mi$ plcze si$ wr!d ludzi, -lcze si$ por!d pieniarzy ( por!d opowiadaczy, ; zim, gdy patki niegu Wiru w skr$tach nad chat, 7dy rozp$tana wichura .ad dymnikiem gra i gwi'd'e, &Oto 9 m!wi 9 -oE-ukE8iwis W plsach w$dru e przez wiosk$@ )o'ynki sobie urzdza1/

,mier- *wasi$da

Wzdu' i wszerz wr!d wszystkich szczep!w Znany by i sawny 8wasind, .ikt nie mia walczy z 8wasindem, .ikt nie mia wsp!zawodniczy, ;le zoliwe -uk Wud'i, Owe tak zawistne kary, Owe gnomy i pigme e 8nuy przeciw niemu spiski, &7dy ten wstr$tny 8wasind 9 m!wi9 *en drab wielki i gwatownik )ale b$dzie tak wo owa, Wszystko drze, czego si$ dotknie, Wszystko ama na kawaki, Wprawia c tym wiat w zdumienie, 3!' to stanie si$ z karami# 8t!' to b$dzie dba o kary# On podepce nas ak grzyby, Wszystkich nas wp$dzi do wody, ?zuci ciaa na po'arcie )uchom wodnym, zym, niedobrym .ibanoba g 9 duchom wody1/ *ak to gniewnie wszystkie kary 8nu przeciw siaczowi, Spisku , aby go zabi, Spisku , aby z nim sko2czy, Z zuchwaym, hardym 8wasindem, Z gro0nym, bez serca 8wasindem1 3udowna sia 8wasinda 3aa mieci si$ w ciemieniu, *am si$ mieci r!wnie' sabo, *ylko tam m!g by zraniony, .igdzie indzie bro2 nie wniknie, .igdzie zrani go nie mo'e, "edyna bro2 przeciw niemu, 3o go mo'e rani, zabi, *o byy szyszeczki sosny ( niebieskie szyszki ody@ ( w tym by tragiczny sekret .ie znany nikomu z ludzi,

"edynie przebiege kary -ukEWud'i znay ten sekret, "edyny spos!b zabicia, .azbieray wi$c szyszeczek, .aniosy szyszek sosnowych ( niebieskich szyszek ody Z wielkich las!w *akwameno, .aniosy e na brzeg rzeki, =kada c w wielkie stosy .a czerwonych skaach brzegu, .awisych nad lustrem rzeki, W te kry !wce przycza one 3zeka niedobre kary, 5yo letnie popoudnie% ?ozgrzane, ciche powietrze, 5ardzo gadka, lnica woda, .ieruchome, senne cienie, W so2cu byszcz si$ owady <ub lizga si$ na wodzie, 5rz$k ich w ospaym powietrzu ?ozbrzmiewa okrzykiem wo ny, W d! po rzece pynie siacz, "edzie 8wasind w cz!nie z brzozy, =nosi si$ wolno z prdem .a leniwe *akwameno, 5ardzo znu'ony upaem, 5ardzo senny wskutek ciszy, Ze zwisych nad nim gazek, -o warkoczach drzew brzozowych 3icho si$ )uch Snu opuci, Wr!d swych powietrznych zast$p!w, Wr!d swych niewidzialnych dworzan, Spuci si$ )uch Snu 9 .epawin, "akby lnicy )uszkoneszi, "ak wa'ka byszczca kr'y .ad senn gow 8wasinda, =szu ego dobieg pomruk, "akby Aal o brzeg eziora, "akby w!d sk$bionych w dali, "akby wiatru por!d sosen, ( uczu na swoim czole 3iosy lekkich ak wiew maczug Z rk nioscych sen zast$p!w, Wysanych przez .epawina@ Owiao go co ak oddech, "u' przy pierwszych uderzeniach, Zadanych mu ich pakami,

Senno pada na 8wasinda, -rzy nast$pnych zo'y wiosa, -rzy dalszych w ciemno si$ zapad 3ay widziany kra obraz, ( 8wasind zasn g$boko, ( tak pyn on w d! rzeki, Siedzc prosto ak olepy, -ync z prdem *akwameno -opod dr'cymi brzozami, -rzy zalesionym przyldku, -od wo enny ob!z kar!w, Ob!z pigme !w 9 -ukEWud'i, *am u' czekali go zbro ni, ?zuca c na2 szyszki gradem, 7odzc w brzowe ramiona, W bezbronn, odkryt gow$, &6mier mu/ 9 buchn w niebo okrzyk, Okrzyk wo enny pigme !w, ; on zachwia si$ i stoczy, ( bokiem zwali si$ w rzek$, -lusn w gb leniwe toni, 7ow w d!, akoby wydra1 ; puste brzozowe cz!no, -opyn$o z prdem rzeki, )nem w g!r$ C igraszka prdu C "edyny lad po 8wasindzie, ;le pami$ o siaczu )ugo snua si$ wr!d ludzi, ( gdy czasami przez puszcz$ ?wa ryczc wietrzna burza, ( szarpane ni ga$zie -$kay z trzaskiem i $kiem, &8wasind 9 woano 9 *o 8wasind1 Zbiera drzewo na ognisko1/

Duc.y

.igdy, kr'c, s$p nie zni'y Swego lotu ku zdobyczy, 8u rannemu bizonowi, ;by inny s$p nie zoczy

Ze swoich powietrznych wy'yn *ego nurka i za nim w gb .ie pod'y C a wraz trzeci Zmierza z prze0roczystych przestworzy, -lamka C mgnienie C u' s$p wielki@ Wkr!tce a' ciemno od skrzyde, *ak nieszcz$cia chod' w parze, "akby patrzc i czuwa c, Wypatru ruchy innych, ;le kiedy spadnie pierwsze, Spada za nim drugie, trzecie, Stadem na chor oAiar$@ Zrazu cie2C potem zmartwienieC Wreszcie czarna, czarna rozpacz, .ad caym p!nocnym kra em -ot$'ny -eboan 9 Zima, )mc na rzeki i eziora W kamie2 cina wszystkie wody, Z wos!w strzsa patki niegu, ;' r!wnin$ biel wyciela W edn paszczyzn$ bez skazy, "akby Stw!rca, si$ zni'ywszy, Wygadzi swo doni, W szerokim, $kliwym lesie -lcze si$ owiec na y'niach, We wsi pracu kobiety .ad mlewem, nad sk!r wypraw, ; modzie' bawi si$ wsp!lnie, Wr!d krzyk!w, pik na lodzie <ub plsa sobie na y'niach, ?az wieczorem po zachodzie Woda 6mieszka w swym wigwamie Siedziaa z star .okomis, Oczeku c :a awaty, 3o mia wr!ci z polowania, .a ich twarzach igra pomie2, 5arwic e w czerwone smugi, W oczach staruszki .okomis 5yszczc ak ksi$'yc na wodzie, W oczach 6mie ce si$ Wody Dyska c promieniem so2ca, ; za nimi w ktach cienie 8urcz si$ w rogach wigwamu, ; nad nimi smugi dymu Wznosz si$ w k$bach w dymniku, Wtem pachta u drzwi we ciowych =niosa si$ wolno z zewntrz,

Ogie2 na chwil$ rozbysn, =gi$y si$ zwo e dymu C 3icho weszy dwie kobiety, -rzeszy przez pr!g nie proszone, 5ez 'adnego powitania, "akby nikogo nie widzc@ =siady w na dalszym kcie, Zgarbiy si$ por!d cieni!w, ( z wygldu, i z odzienia Zday si$ obcymi we wsi, 5yy blade i zn$dzniae, Siedziay w smutnym milczeniu, )r'c i kulc si$ wr!d cieni, 3zy to wicher nad dymnikiem 4amroce tak w gb wigwamu# 3zy to puszczyk 9 8okoEkoho -ohuku e tak zowieszczo# "ednak co rzeko wr!d ciszy% &*o widma w odzie' ubrane, *o duchy nas nawiedziy, Z kr!lestwa idc -onema, Z krainy -rzyszego +ycia1/ )o dom wr!ci :a awata Z swego polowania w lesie, -atki niegu mia na wosach, "elenia ni!s na ramionach ( pod stopy Wody 6mieszki ?zuci swo e martwe brzemi$, ; zdawa si$ e pi$knie szym .i' w !w czas pierwszych zalot!w, 7dy skada przed ni elenia, "ako wyraz swoich pragnie2, "ako zapowied0 przyszoci, Wtem dostrzeg obcych przybysz!w, "ak si$ garbi, kulc w cieniu, ( pomyla% &8im s owi )ziwni gocie 4innehahy#/ <ecz obcych o nic nie pyta, *ylko gocinnie zaprosi )o ogniska i do ada, 7dy wieczerz$ przyrzdzono, "elenia powiartowano, W!wczas oba obcy gocie, Wyskaku c spor!d cieni!w, ?w za na soczystsze k$ski, ?w elenia biae sado, Odo'one w bok dla mieszki,

)la ma'onki :a awaty, 5ez pytania, bez podzi$ki 3hciwie yka kaway, =cieka zn!w do cienia, )o naro'nika wigwamu, S!wka nie rzek :a awata, .ie ruszya si$ .okomis, .ie drgn$a 6mie ca Woda, .iewzruszone s ich twarze, *ylko 4innehaha, szepcc, ?zeka% &One godoway, .iech czyni co tylko zechc1 .iech edz, wszak godoway1/ <iczne dni zmierzchy, ciemniay, Z licznych dni nocy dzie2 si$ strzsn, "ak si$ sosna strzsa z niegu, 3o noc zwarzy ga$zie, )zie2 za dniem ganie@ bez ruchu Siedz przybysze w wigwamie, <ecz wieczorem, w gwiazd powiacie <ub wr!d burzy w las w$dru , -rzynoszc chrust do wigwamu ( znoszc szyszki do ognia, Zawsze smutne, zawsze ciche, 8iedy tylko :a awata Wraca z ryb lub polowania, Wtedy przygotowywano straw$, 7dy u' podzielono zdobycz, Wylizgu c si$ z swych kt!w, Z awiali si$ bladzi gocie, .a lepsze chwyta c kski, Odo'one w bok dla 6mieszki, ( bez akichkolwiek przeszk!d Wracali piesznie do cienia, .igdy sowem :a awta <ub spo rzeniem ich nie zgani@ .igdy niecierpliwym gestem .ie urazia .okomis, .igdy 6mie ca si$ Woda .ie okazaa obrazy, Wszystko to cierpi w milczeniu, ;by praw obcych i goci, ;by cnoty gocinnoci "ednym spo rzeniem nie dotkn, "ednym s!weczkiem nie drasn, ;' raz w nocy, :a awata Zawsze czu ny i uwa'ny,

W wigwamie p!owietlonym ?esztk tle cych si$ gowni ( pega cych pomyk!w, =sysza dugie westchnienie, =sysza akby szloch 'alu, -odni!s si$ z swego posania, Spod kosmatych sk!r bizona, "eleni odgi zason$ ( u rza, ak bladzi gocie Siedz na swych posaniach, -aczc w ciszy, o p!nocy, ( rzek% &O gocie, czym takim )otkni$te s serca wasze, +e wy paczecie tak noc# 4o'e to stara .okomis <ub 'ona ma 4innehaha Skrzywdzia was nieuprze mie, 3hybia praw gocinnoci# W!wczas cienie, pacz wstrzymu c, Wstrzymu c szlochy i 'ale, *ak m!wi agodnym gosem% &"estemy duszami zmarych, *ych, co niegdy byli z wami, 4y z kr!lestwa 3zibiabosa -rzyszymy, by was dowiadczy, -rzyszymy tu, by was ostrzec, -acze, smutki i lamenty )oszy nas na naszych wyspach, Okrzyki m$ki wr!d 'ywych, Wezwania zmarych przy aci! .atchn$y nas pr!'nym smutkiem, -rzyszymy wi$c was dowiadczy, .ikt nas nie zna, nikt nie strze'e, <ecz tu estemy ci$'arem, ( widzimy, 'e dla zmarych .ie ma mie sca por!d 'ywych1 -omyl o tym :a awato, -owiedz o tym wszystkim ludziom, +e od dzisia i na zawsze .ie nale'y nigdy paczem Smuci duszy swoich zmarych .a Wyspach 5ogosawionych1 .ie kad0cie takich ci$'ar!w W groby tych, kt!rych chowacie, *ylu Auter, tylu wampum, *ylu naczy2 i sagan!w, 5y dusze a' mdlay pod tym,

Starczy nieco e na drog$, Starczy pomyk, by im wieci, 3ztery dni trwa dusz w$dr!wka )o kra u duch!w i cieni, 3ztery noce obozu , 3ztery razy ogie2 pal, *ote', gdy grzebiecie zmarych, .iech ogie2, gdy noc zapada, 3ztery razy gr!b roz ani, 5y da duszy na e podr!' 8rzepice wiato pomyka, 5y nie brn$a wr!d ciemnoci, +egna nam, o :a awato1 Wystawiymy na pr!b$ *wo szlachetno, cierpliwo, )otkn$ymy ci$ przybyciem, )otkn$ymy zachowaniem@ *y okaza si$ szlachetnym .ie zachwie si$ w wi$ksze pr!bie, .ie ugni si$ w ci$'sze walce/, 8iedy zniky, naga ciemno Okrya cisz$ wigwamu, :a awata sysza szelest Szat wie cych koo niego, Sysza, ak zason$ we cia )o2 uniosa niewidzialna, =czu wiew nocnego chodu, -rzez chwil$ u rza gwiazd lnienie, <ecz wi$ce nie widzia duch!w, )uch!w nie widzia, co przyszy Z kr!lestwa mierci, -onema, Z krainy -rzyszego +ycia,

& !d

O duga i straszna zimo1 O mro0na, okrutna zimo1 3oraz grubie , grubie , grubie 6cina l!d rzeki, eziora, 3oraz g$bie , g$bie , g$bie , 3a ziemie nieg pokrywa,

Opad nieg i wia zamieci -oprzez lasy wok! wioski, <edwie z zagrzebane chaty 4!g owiec wykopa prze cie, W r$kawicach swych, na y'niach, 5y szuka ptaka lub zwierza, <asy przemierza daremnie, +adnych lad!wC ni elenia, .i kr!lika nie dostrzega W upiornym, byszczcym lesie@ Sab i pada, wsta nie mogc, 7in z zimna, gin z godu, O ty godzie, o gorczko1 O ty pustoszcy godzie1 O ty niszczca gorczko1 O dziecinny gorzki paczu1 O rozpaczny 'alu kobiet1 3ay kra chory od godu1 7odne wokoo powietrze1 7odne ponad nim niebiosa, ( gwiazdy godne na niebie, "akby wilcze patrz lepia1 )o wigwamu :a awaty Weszli milczc nowi gocie% 5yli pos$pni ak zmora, .ie czekali zaproszenia, .ie wzdragali si$ u progu, Siedli bez s!w powitania .a mie scu 6mie ce Wody ( godn pustk swych oczu Spo rzeli w twarz Wodzie 6mieszce, ( pierwszy z nich rzek% &Sp! rz na mnie1 "a estem g!d 9 5ukadawin/, ( drugi z nich rzek% &Sp! rz na mnie1 "am ;kosewin 9 gorczka1/ W!wczas liczna 4innehaha Zadr'aa od ich spo rzenia, Zadr'aa od ich pogr!'ek, -ada na o'e w milczeniu, 8ry c twarz, bez odpowiedzi, <ega dr'c z 'aru i chodu, .a skutek tego we rzenia, .a skutek owych s!w strasznych, W pusty las wpad dzikim p$dem Oszalay :a awata, W sercu mia mierteln bole,

3ho twarz mocn i kamienn, .a czole mu pot udr$ki 4arz z mrozuC lecz on go nie czu, Zakutany w Autro, zbro ny W sw! pot$'ny uk z esionu, Z penym ostrych strza koczanem, W r$kawicach czarodzie skich, Ogromnym i pustym borem -$dzi na prz!d na swych y'niach, &7icze 4anito pot$'ny1 9 Zawoa, w g!r$ twarz wznoszc W gorzkie godzinie rozpaczy 9 )a swym dzieciom e, o O cze1 )a nam e albo zginiemy1 )a mi e dla 4innehahy, )la gince 4innehahy1/ -oprzez las dalekod0wi$czny, -oprzez b!r wielki i pusty *$tni !w okrzyk boleci, <ecz nie byo odpowiedzi, *ylko echo ego paczu, *ylko echo lene guszy% &4innehaha1 4innehaha1/ 3ay dzie2 tak :a awata 5ka si$ po smutnym lesie, 8$dy przez cieniste gszcza W owe letnie dni tak mie, W owe dni niezapomniane, .i!s sw mod 'on$ do dom, Z krainy (ndian )akota, 8iedy tam pieway ptaki, Strumie2 miechem gra i blaskiem, -rzestw!r cay ton w woni, ; przeliczna Woda 6nieszka 4!wia miao i uAnie% &-! d$ za tob, m! m$'u1/ ; w wigwamie, przy .okomis, -od okiem ponurych goci 7oduC Bebryczne 7orczkiC <e'y ona% =kochana1 =miera tam 4innehaha, &-osucha cie 9 m!wi 9 sysz$ Szum i ryk, sysz$ szum p$du, *o wodospad 4innehahy Woa mnie, hen, z daleka1/ &.ie, dziecko1 9 na to .okomis 9 *o wiatr nocny szumi w sosnach1/

&-atrzcie 9 m!wi 9 widz$ o ca, Stoi samotny u we cia, Skinieniem mnie przywou e )o kra u mego, )akota1/ &.ie, dziecko 9 na to .okomis 9 *o smuga dymu si$ chwie e1/ &;ch 9 m!wi 9 to oczy mierci Z ciemnoci tak patrz na mnie1 "u' czu $ e mro0ne palce .a sobie, por!d ciemnoci1 :a awato1 :a awato1/ ( nieszcz$sny :a awata, :en, daleko, por!d lasu, Za lasami, za g!rami =sysza ten krzyk rozpaczy, =sysza gos 4innehahy Woa cy wr!d ciemnoci% &:a awato1 :a awato1/ -rze pustynne, nie'ne pola, -rzez las przytoczony niegiem, -$dem wraca :a awata, 3i$'kie serce, puste r$ce C ; u' syszy pacz .okomis% &Wahonowin1 5iada1 5iada1 Obym bya to a zmara, Obym zmara zamiast ciebie1 Wahonowin1 Wahonowin1 ( wpada c do namiotu = rza, ak stara .okomis 7nie si$ i sania wr!d paczu, ( u rza swo 4innehah$ 4artw i zimn przed sob, ( p$kao w nim serce Wydao krzyk tak rozpaczny, Ze zadr'ay z $kiem lasy, +e same gwiazdy na niebie Zadr'ay nad ego b!lem, -otem usiad cichy, niemy, .a o'u swe 4innehahy, = st!p 6mie ce si$ Wody, = tych ch$tnych st!p, co nigdy .ie wybiegn mu naprzeciw, .igdy za nim nie pod' C =krywszy twarz w swoich doniach, Siedem dni siedzia i nocy, "ak gdyby w omdleniu siedzia, .iemy, bez ruchu, nieczuy

.a blask dnia ni ciemno nocy, ; potem pogrzebano C W niegu zrobiono mogi$, W ciemnym i g$bokim lesie, -od $czc cykut, W na lepsze ubran szaty, W e suknie gronosta owe, *am w gronosta owych niegach -ogrzebano 4innehah$, ; noc zapon ogie2 3zterykro na e mogile, )la e duszy na w$dr!wk$, :en, do Wysp 5ogosawionych, Od swych d0wierzy :a awata Widzia !w pomie2 wr!d lasu, Owietla cy cykut$, Z swego bezsennego o'a -owsta, z o'a 4innehahy, ( stamtd doglda ognia, ;'eby si$ zagasi, .ie zostawi e w ciemnoci, +egna 9 rzek 9 o 4innehaho1 +egna , 6mie ca si$ Wodo1 4o e serce z tob w grobie, 4yl z tob pod'am, .ie powraca , by pracowa, .ie powraca , aby cierpie, *u, gdzie g!d i gdzie gorczka .u' serce, niszcz ciao, Wnet mego dziea dopeni$, Wkr!tce pod'$ w twe lady, .a Wyspy 5ogosawionych, *am do kr!lestwa -onema, W krain$ -rzyszego +ycia,

%topa bia ego cz owieka

W swo e chacie, tu' przy rzece, *u' przy mrozem ci$te rzece, 5y samotny, smutny starzec, Wosy mia ak zaspa nie'na,

Ogie2 przy nim pon n$dzny, *ak 'e starzec dr'a i trzs si$, Okutany w Wobewi on 9 W podart bia opo2cz$, .ie sysza nic pr!cz burzy, 3o ryczaa p$dzc lasem, .ie widzia nic pr!cz zadymkiI 3o nieg miota wirem, syczc, Wszystkie gownie popi! zbieli ( ogie2 kona powoli 7dy modzieniec lekkostopy Wszed tam przez otwarte we cie, 4odo twarz mu rumienia, Oczy mia ak gwiazdy wiosn, 3zoo w wie2cu z traw uwitym, -rzybrany by w wonne trawy, .a ustach mia pi$kny umiech, 3o wla w chat$ blask soneczny@ W r$ku trzyma wizk$ kwiat!w, Wnoszc w chat$ sodki zapach, &O m! synu1 9 krzykn starzec, 9 ?ade widz ci$ me oczy, =sid0 obok, na te macie, =sid0 przy gasncym 'arze -rzenocu esz tu wraz ze mn1 Opowiedz mi twe przygody, 4!w o kra ach, kt!re zwiedzi, "a ci powiem o mym m$stwie, O licznych cudownych czynach/, Z worka doby swo Aa k$, 5ardzo star, w dziwnym ksztacie, Z gowic r'ni$t w kamieniu 3zerwonym, z cybuchem w pi!rach, Wypeni kor z wierzby, Wo'y poncy w$gielek ( poda obcemu gociowi, -rzemawia c tymi sowy% &7dy odetchn$ dookoa, 7dy dmuchn$, wok! po kra u, .ieruchomo sta rzeki, 8amieniem si$ cina woda1/ ; modzieniec rzek z umiechem% &7dy odetchn$ dookoa, 7dy dmuchn$ wok! po kra u, 8wiaty pleni si$ na kach, Z pieni w dal rusza rzeki1/ &7dy me siwe wstrzsn$ wosy 9

?zecze starzec, twarz sw chmurzc 9 3ay kra si$ w nieg odziewa, Wszystek li z wszystkich gazek Spada, wi$dnie, mrze, usycha *chn$ tylko i u' ich nie ma, Z w!d i bagien si$ unosz )zikie g$si, czapla wzbi a, <ecc do odlegych kra !w, ?zekn$ s!wko, u' ich nie ma1 ; gdy tylko stpn$ krokiem, Wszystkie zwierz$ta wr!d puszczy 8ry si$ w amy i nory ( ziemia krzepnie ak kamie21/ &7dy potrzsn$ me k$dziory 9 ?zek modzieniec z cichym miechem 9 -ada ciepe ulewy, ?oliny radonie wznosz Swe gowy, a g$ i czapla Wraca na swe moczary, 6miga ak strzaa ask!ka, 7il piewa i drozd Owa sa, 7dzie tylko stpi ma noga, Dki wnet kwieciem Aalu , Wr!d las!w d0wi$czy muzyka, <istowie ocienia drzewa1/ Wr!d gaw$dy noc min$a@ Z odlegych dziedzin Wabuna, Z ego srebrnego domostwa, W szatach i barwach rycerskich Wyszo so2ce, m!wic% &-atrzcie1 "estem 7izisESo2ce1 -atrzcie1/ W!wczas zamilk nagle starzec, -owietrze nasiko ciepem, ; nad chat zadzwoniy Sodko gil i drozd Owa sa, ( strumie2 zacz zn!w mrucze, ; zapach rosnce trawy -owion lekko po chacie, ( Segwun, wiolany przybysz, Wyra0nie u' u rza w wietle <odowat twarz przed sob@ *ak, to by -eboanEZima1 Z oczu ego zy pyn$y, "ak strumie2 z sto cych ezior, 8urczy si$ i mala cay, 7dy si$ so2ce wzwy' wznosio, -!ki w powietrzu nie zblado,

-!ki nie znikn$o w ziemi, ; modzian u rza przed sob .a palenisku kamiennym, 7dzie ogie2 tli si$ i dymi, .a wczenie szy kwiatek wiosny@ Widzia pi$kno same wiosny, Widzia kwitncy pierwiosnek, *ak to byo na -!nocy, -o tym niesychanym chodzie, -o te bezlitosne zimie -rzysza wiosna w penym blasku, Z ptactwem wszystkim, wszelkim kwieciem, 8wiatami, limi, trawami, Z wiatrem szybu na p!noc W pot$'nych stadach, ak strzay, "ak strzay niebem p$dzce, :en 4anabezi 9 ab$dzie, O gosach niemal 'e ludzkich, W dugich szeregach Aalu c, <ec i ami si$ w szyku "ak p$ka ca ci$ciwa, 5iae Wobewawa 9 g$si, W parach popiesza lub luzem, .urek 4ang wiszczcoskrzydy, .iebieska czapla Szuszuga, ( guszec mknie, 4uszkodaza, W zaga nikach i na kach 7wizda b$kitny Owa sa, ( siedzc na szczycie domu Wypiewywa gil Opeczi -od oson drzew sosnowych 7rucha gobek Omeme 5ole cy :a awata 4ilczc, w swoim wiecznym smutku, Sucha wzywa c gos!w, Wreszcie wyszedszy do progu, Stan i popatrzy w niebo, .a ziemi$ popatrzy i wody, Ze swoich dalekich w$dr!wek .a wsch!d do kra u poranku, Z asnego kra u Wabuna )o dom powr!ci ( agu, Wielki, chepliwy podr!'nik, -o nowych dziwnych przygodach, <icznych dziwach, licznych cudach, ( ludzie z wioski, sucha c,

"ak snu e swo opowie O nadzwycza nych przygodach, 6mie c si$ dogadywali% &*ak1 *o zaiste ( agu1 8t!' inny m!gby to widzie1/ ; on m!wi im o wodzie Wi$ksze ni' Wielkie "ezioro, Szersze ni0li 7icheE7umi, *ak gorzkie , 'e nikt e nie pi1 -atrz na si$ wo ownicy, -atrz na siebie kobiety, 6mie si$% &*o by nie mo'e1 8o1 9 m!wi, 9 *o by nie mo'e1/ &* wod 9 cign on dale 9 -rzybyo cz!no skrzydlate, -rzybyo lecce cz!no, Wi$ksze ni0li ga sosnowy, Wy'szy ni' na wy'sze drzewo1/ ( staruszkowie, i starki, 3hichocc, patrz na siebie, &8o 9 m!wi, 9 4y nie wierzymy1/ &Z paszczy mu, by mnie powita, Wybieg Wa wasImoEpiorun, Wybieg i grzmot ;nimiki/, Wo ownicy i kobiety 7ono mie si$ z ( agu, &8o 9 m!wi, 9 3!' to za ba dy1/ &W cz!nie tym przybyli ludzie, W wielkim cz!nie ze skrzydami 5ya setka wo ownik!w Wymalowanych na biao, O brodach okrytych wosem/, ( zn!w m$'czy0ni, kobiety 6mie c si$, krzycz z szyderstwem, "ak kruki na szczycie drzewa, "ak wrony w krzakach cykuty@ &8o 9 m!wi, 93!' to za garstwa1 .ie myl, 'e ci uwierzymy1/ "eden tylko :a awata, .ie mie c si$ tak powiedzia .a ich kpiny, na ich 'arty% &( agu rzek tylko prawd$, = rzaem to w swym widzeniu, Widziaem cz!no skrzydlate ( ludzi o biaych twarzach, Widziaem, ak przy e'd'a 5rodaci na statkach z drzewa,

Z odlegych kra !w na wschodzie, Z asne krainy Wabuna, 7icze 4anito pot$'ny, )uch Wielki i Wielki Stw!rca )o nas ich le z swym zleceniem, )o nas ich le z swym poselstwem, 8a'dy krok ich w lot poprzedza, ?o em, tnca mucha ;mo 9 ?o e pszcz!, zbieraczy miodu, 8$dy stpn, tam nad nimi Wystrzela kwiat nam nie znany% Stopa biaego czowieka, -owita my zatem obcych "ak przy aci! i ak braci@ Wycigni my bratni r$k$ Serdecznie, gdy przy d do nas, 7icze 4anito pot$'ny *ak mi rzek w moim widzeniu Wszystkie ta niki przyszoci, *ych dalekich dni, co przy d, Widziaem poch!d na zach!d *um!w nie znanych nam ludzi@ 3ay kra by peen ludzi .iestrudzonych w walce, pracy, O wielu mowach, lecz ednym =czuciu w bi cym sercu, W lasach d0wi$cz ich siekiery, )ymy miast scz si$ z dolin, .a wszystkich eziorach, rzekach -$dz wielkie, grzmice odzie, ; potem mnie nawiedzia Wiz a straszna, ciemna chmura% Widziaem lud m! w rozbiciu, Sk!cony wza em, osaby, Zapomniane mo e rady1 Widziaem resztki narodu )zikie, nieszcz$sne, p$dzce .a zach!d, ak chmury burzy, "ak zwi$de licie esieni1/

/dej+cie Hajawaty

.a wybrze'u 7icze 7umi, .ad lnicym Wielkim "eziorem, = progu swego wigwamu W pi$kny, letni, ranny dzionek :a awata sta czeka c, 6wie'oci tchn$o powietrze, ?adoci aniaa ziemia, .a zach!d w wietle sonecznym 8u ssiedniemu lasowi -yn$y zote zast$py -szcz!, ;mo 9 zbieraczy miodu, 5rz$czc i arzc si$ w so2cu, .ad nim asne lnice niebo, -rzed nim gadko w!d rozwarta, .a powierzchni$ skoczy esiotr, (skrzc si$ i byszczc w so2cu, :en, u wybrze'a las wielki Sta odbi a c si$ w wodzie% 8a'de drzewo ma tam cie2 sw! , .ieruchomy cie2 na wodzie, Zniky z czoa :a awaty Wszelkie lady ego smutku, "ako znika mga nad wod, ( nad k znika opar, Zwyci$ski, radosny umiech 4a na ustach, tak ak gdyby Z uniesieniem patrzy na to, 3o ma by, cho eszcze nie est *ak stoi w oczekiwaniu, Obie r$ce wzni!s ku niebu, ?ozpostar do2 obie donie, ; przez rozpostarte palce -ad mu na twarz blask soneczny, 6wietlne plamy na ramiona .agie pady, tak ak wiato -oprzez licie na pie2 d$bu, Wod, pync, to wzlatu c, 3o, tam, hen, w zamglone dali, 3o, hen, w oparach poranku,

4a aczy si$, wznoszc w wodzie, *o raz pync, to wzlatu c, 3oraz bli'e , coraz bli'e , 5yby to Szingebis 9 nurek# ; mo'e pelikan 9 Szada# ; mo'e czapla 9 Szuszuga# <ub biaa g$ Wobewawa W anie cych bryzgach wody, W poyskliwych pi!rach szyi# .ie bya to g$ ni nurek, ;ni czapla ni pelikan, *o, co wod pynie, wzlata -rzez byszczc mg$ poranku, *o brzozowa !d0 z wiosami, .urza si$ i wznosi w wodzie, <nic bryzgami w wietle so2ca, W odzi te przybyli ludzie Z dalekie ziemi Wabuna Z na dalszych dziedzin poranku, -rzyby prorok 3zarna Suknia, 5iaolicy 8apan 4od!w, W towarzystwie przewodnik!w, ( szlachetny :a awata Wysoko wzni!s sw prawic$ .a znak, 'e ich ch$tnie wita, ( czeka peen wesela, ; !d0 zagraa wiosami .a skrzypicym 'wirze wybrze'a, .a piaskach wspara si$ brzegu, Z 5iaa *warz, w!dz kapan!w, Z krzy'em wiszcym na piersi Wyszed na piasek wybrze'a, -romienie c :a awata 7ono krzykn tymi sowy% &-i$knie so2ce dzisia wieci dla was, dalecy przybysze1 3zekamy was@ wszystkie sioa, Wszystkie drzwi sto otworem, We d0cie do naszych wigwam!w1 Z sercem wycigamy r$k$, .igdy ziemia, nigdy so2ce .ie kraniay tak weselem, .ie wieciy ak dzi asno, 7dycie przyszli, by nas u rze1 *o ezioro tak spoko ne, *ak wolne od raA i awic, 5y przepuci wasze cz!no,

Zmyo skay i awice1 .igdy przedtem taki zapach .ie bi z naszego tytoniu, .igdy tak szerokie licie .ie pyszniy si$ na polach, "ak to zda e nam si$ dzisia , 7dycie przyszli nas odwiedzi,/ ( w!dz 3zarnych Szat rzek na to, .ieco chwie c si$ w swe mowie, "ako 'e w nie nie zwycza ny% &-ok! tobie, :a awato, -ok! z tob i twym ludem, -ok! mod!w, przebaczenie 3hrystusa i rado 4arii1/ -otem ho ny :a awata Zawi!d obcych do wigwamu, -osadzi goci na Autrach 5izon!w i gronosta !w, ; baczna stara .okomis Wniosa ado w statkach z drzewa ( wod$ w brzozowych czaszach, ( do palenia kalumet -odaa, Ba k$ -oko u, ; wszyscy wioskowi starcy ( wo ownicy plemienni, ( )'osakidzi 9 wr!'bici, ( czarodzie e 9 Wabeno, ( wszyscy lekarze 9 4eda -rzybyli, by wita obcych, &)obrze stao si$, o bracia 9 4!wi 9 'ecie do nas przyszli1/ 8oem usiedli przy progu, -alc Aa ki, milczc siedli ( patrzyli na przybysz!w, 3zeka c na ich or$dzie, Wreszcie w!dz 3zarnych Szat wyszed -rzed wigwam, by ich powita, ( nieco chwie c si$ w mowie, "ako 'e w nie niezwycza ny, &*o est dobrze 9 rzecze 9 bracia, +ecie przyszli nas odwiedzi1/ -otem w!dz 3zarnych Szat, prorok, 4!wi im o swym or$dziu, O celu swego poselstwa, 4!wi o dziewicy 4arii, 4!wi o Synu "e Zbawcy, "ak daleko w dawnych czasach,

+y na ziemi ako czowiek, "ak poci si$, modli, trudzi, "ak +ydzi, nieszcz$sne plemi$, Szydzc, na krzy' 7o przybili, "ak On powsta z Swego grobu, Spotka si$ z Swymi uczniami, ; potem wstpi w niebiosa, ( wodzowie na to rzekli% &4ymy wysuchali ciebie, 4drych s!w twego or$dzia, -rzemylimy, co powiedzia )obrze to si$ stao, bracia, +ecie przyszli nas odwiedzi1/ -otem wstali i odeszli 8a'dy do swego wigwamu, ( wszystkim tam powtarzali Or$dzie obcych przybysz!w, 8t!rych zesa im -an +ycia Z byszczcych krain Wabuna, 3i$'kie od 'aru i ciszy 5yo letnie popoudnie Z sennym szumem las pobliski Szemra nad dusznym wigwamem ( sennym odgosem woda 8oysaa si$ u brzegu, Wr!d p!l ostro, przenikliwie Wypiewywa pasikonik -asikonik 9 -oE-ukE8ina, Znu'eni letnim upaem, Spali gocie :a awaty -od ego dusznym wigwamem, Wolno w dr'cy z 'aru widok Wsiky mrok i ch!d wieczoru@ )ugie, poziome promienie -rzeszyy las, akby w!cznie, 3o przebiwszy tarcze cienia Wnikn$y w ka'dy matecznik, -rze rzay ka'dy gszcz, par!w, "eszcze gocie :a awaty 6pi w ego cichym wigwamie, -odni!sszy si$ z swego mie sca, -owsta cicho :a awata, +egna c star .okomis Szeptem, by nie zbudzi goci, ?zek% &"a odchodz$, .okomis, W dalek i dug drog$, Odchodz$ do bram Zachodu,

8ra u o czystego wiatru, Wiatru -!nocy 9 8iwa din, <ecz mych goci pozostawiam *wo e pieczy i opiece, 5acz, by nikt ich nie pokrzywdzi, 5y ich 'aden l$k nie dr$czy, +adna groza, pode rzenie, 5rak 'ywnoci lub schronienia, W tym domostwie :a awaty1/ Zeszed do wsi i tam 'egna Wo ownik!w i modzie2c!w, 4!wic do nich tak, z naciskiem% &"a odchodz$, ludzie moi, W dalek i dug drog$, 4iesice liczne i lata .ade d i min, zanim -rzy d$, by was zn!w zobaczy, Zostawiam za sob goci, 4drych ich s!w wy sucha cie, S!w prawdy, kt!r wam gosz, 5o zesa nam ich -an +ycia Z kra u wiata i poranku1/ .a brzegu sta :a awata, )o2 uni!s na po'egnanie@ .a czyst wietlist wod$ Spuci !d0 sw do 'eglugi, Zepchn z 'wir!w wybrze'a, wypchn na bystre wody, Szepczc% &.a zach!d, na zach!d1/ ( cz!no pomkn$o naprz!d, ; wieczorne so2ce wschodzc ?oz'agwio chmury ogniem, ?ozponio bezmiar nieba ( rzucio na paszczyzn$ W!d przepyszn, asn drog$, .i to, ak nurtem strumienia, -o'eglowa :a awata, :en, hen, za poncym so2cem, :en, tam we mgy purpurowe, .a zach!d, w mroki wieczoru, ; ludzie na piaskach brzegu -atrzyli, ak si$ koysze D!d0 brzozowa, a' si$ zdao, +e si$ wzniosa w morze blasku, +e si$ mi$dzy mgy zapada, "ak na nowiu ksi$'yc wolno *onie w purpurowe dali,

( rzekli% &+egna na zawsze1 +egna nam, o :a awato1/ ; las ciemny, opuszczony, -oruszony w cae g$bi, Westchn% &+egna , :a awato1/ ; Aale wionc po brzegu, -luszczc i szemrzc na 'wirach Dkay% &'egna , :a awato1/ ( Szuszuga 9 czapla z g$bi Swych kry !wek, na moczarach Woa% &+egna , :a awato1/ *ak to odszed :a awata, W wietliste glorii zachodu, W purpurowych mgach zachodu, :en, do o czystego wiatru, Wiatru -!nocy 9 8iwa din, .a Wyspy 5ogosawionych, W kr!lestwo mierci 9 -onema, W krain$ -rzyszego +ycia1

You might also like