You are on page 1of 285

Indeks: 00144/2014/01/W_07

Opracowanie edytorskie: Jawa48

na podstawie egzemplarza ze zbiorw prywatnych Tylko do uytku wewntrznego i osobistego bez prawa przedruku i publikacji tak w czci jak i w caoci. Grudzie 2013

Prawa autorskie
nale do autora, autorw ilustracji, Wydawnictwa CZYTELNIK, ich spadkobiercw oraz innych osb fizycznych i prawnych majcych lub roszczcych sobie takie prawa.
Materiay wykorzystane w opracowaniu, stanowi rdo danych o naszej kulturze, literaturze i historii, stanowi wasno publiczn , a ich rozpowszechnianie suy dobru oglnemu .

Wykorzystywanie tylko do uytku osobistego, tak jak czyta si ksik wypoyczon z biblioteki, od ssiada, znajomego czy przyjaciela. Wykorzystywanie w celach handlowych, komercyjnych, modyfikowanie, przedruk i tym podobne bez zgody autora edycji zabronione. Niniejsze opracowanie suy wycznie popularyzacji tej ksiki i przypomnienia zapomnianych pozycji literatury z lat szkolnych.

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Spis rozdziaw

Pocztmistrz Paddy Warren Od Bell do Canyon Creek Same zagadki Ralf Usher na widowni Pierwsze kroki w Teksasie Trzy razy K Daleka droga Dziura trapera Blokhauz Spotkanie Oby nigdy wicej Nota edytorska
Opracowanie edytorskie: Jawa48

str. 8 str. 30 str. 48 str. 71 str. 91 str. 118 str. 135 str. 163 str. 188 str. 205 str. 226 str. 252 str. 283

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Pocztmistrz

Ta sprawa nie podobaa mi si ju od samego pocztku. Podczas dugiej jazdy pocigiem Karol nie szczdzi si i argumentacji, aby mnie przekona, e si myl. Osign swj cel, gdy wysiedlimy z wagonu na przystanku o dwicznej nazwie Bell1 , moja twarz rozjania si umiechem, prezentujc oblicze czowieka zadowolonego z siebie i ze wiata. Ale rycho zgas we mnie ten pogodny nastrj.

Pocig znikn gdzie na kracu horyzontu, a my dwaj: Karol Gordon i ja, pozostalimy samotni na pustym niby -peronie, tu obok supa z napisem Bell. Nie byo tu adnego stacyjnego budynku. Przed nami, nieco w prawo, w szerokiej niecce gruntu wznosio si kilka domw, zapewne uzasadniajcych istnienie kolejo wego przystanku. Wyglday niepozornie, powiem nawet: wrcz odpychajco. Na drodze nikogo, przed zabudowaniami nikogo. Spojrzaem za siebie, ale tam poza nasypem elaznego szlaku widniaa jeszcze wiksza pustka i jeszcze bardziej ponura, jeli to w ogle moliwe. Daleko, daleko majaczya szara barykada potne pasmo Gr Skalistych z wierzchokami gincymi w chmurach, bo niebo byo niskie i ciemne.
1

Bell (ang.) dzwon, dzwonek

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Pan Warren jako nie przyby powiedziaem do swego towarzysza, kadc akcent na sowo jako, co zabrzmiao do zgryliwie. Cay optymizm, jakim napompowa mnie Karol, zdy ju wyparowa. Trzeba zasign jzyka odpar. Chodmy.

Najchtniej wsiadbym z powrotem do wagonu, ale wagon porwaa przed paru minutami dymica lokomotywa, a o godzinie nadejcia innego pocigu nic nie wiedziaem. Nawet nie byo kogo zapyta. Poczapaem za Karolem dwigajc na pasku przewieszonym przez lewe rami skromne zawinitko, a na pasku przewieszonym przez prawe rami swj sztucer. Co za szczcie, e nie zabralimy siode! Z brudnego nieba pocz sipi drobniutki, ale gsty deszcz i uczynio si jeszcze bardziej mroczno. Tak powitaa nas Montana i chocia przestrzegano mnie, e na podgrzu wiosna jest zazwyczaj ddysta, a chmur na niebie wicej ni soca, rzeczywisto zaprezentowaa si jeszcze gorzej.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Karol wkroczy na rozjedon drog, ja za nim. Minlimy stojce w dole trzy czy cztery chaupy, na ktre mj towarzysz nie zwrci uwagi maszerujc ku nie znanemu mi celowi. Byem tak przygnbiony, zobojtniay na wszystko, e nawet nie zapytaem, dokd zmierza. Kropelki wilgoci poczy cieka z ronda mego kapelusza, gdy Karol zatrzyma si i wskaza palcem nieokrelonego ksztatu budowl. Ju niedaleko wyjani. To tam. Wycigaj nogi, Janie. Deszczyk jest nieco dokuczliwy. Zeszlimy z drogi agodn pochyoci, na ktrej zapadaem si po kostki. Deszcz musia by w Bell zjawiskiem codziennym. Wreszcie dobrnlimy do cieki, dobrze rozdeptanej, penej czarnego bota. T wanie ciek doprowadzi mnie mj towarzysz pod drzwi domu, raczej baraku skleconego z grubych tarcic, tyle e wyposaonego w dwa okienka, przez ktre przenikao mde wiato. Nad okapem dachu sterczaa duga deska z wymalowanym na niej napisem: Bell Saloon. Wkroczylimy do wntrza. Dwa stoy, kwany odr piwa pomieszany z woni bardzo kiepskiego tytoniu, za szynkwasem czowieczek okrglutki, z obliczem jak ksiyc w peni, w biaym kitlu, ktry by jedynym biaym przedmiotem w tej sabo owietlonej salce. Ksiycowa twarz zwrcia si ku nam, a wwczas dostrzegem gincy wrd tustych policzkw perkaty nosek i mae, okrge oczka. Whisky? zapyta gosem tak cienkim, e gdybym nie widzia osoby, sdzibym, i mwi dziecko. Karol nie od razu odpowiedzia. Najpierw zerkn ku mnie: To nam chyba dobrze zrobi, Janie. Na ten deszcz. Skinem gow nie mogc oczu oderwa od tuciocha. Kiedy stawia przed nami szklanki, szko prawie znikno w jego grubych jak poduchy doniach. Wypilimy. Czy nie byo tu pana Warrena? zagadn Karol. Grubas zamruga powiekami.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

10

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Z Canyon Creek? zapyta piskliwie. Chyba tak to si nazywa albo bardzo podobnie. Pamitam, e to jest jaki kanion. Warren siedzi wanie w Canyon Creek stwierdzi oberysta a innego Warrena nie znam. To na pewno ten. Czy nie wspomina, e ma si z nami spotka? Nie. A dokd poszed? Wsiad na konia i odjecha. Dokd? Pewnikiem do siebie. Do Canyon Creek. wietnie! wykrzyknem. Ale nas urzdzi! To jakie nieporozumienie sprbowa mnie uspokoi Karol. A zwracajc si znowu do oberysty: Warren mia nas oczekiwa na przystanku kolejowym. Dzisiaj? Oczywicie. Nie widziaem go. By przed trzema dniami. Wic odjecha przed trzema dniami? wykrzyknem peen oburzenia i gdyby mj wzrok posiada si karabinowej kuli, grubas padby trupem. Wanie tak, panie. Ano c! Sprawa staa si jasna. Warren z Canyon Creek nie zjawi si na umwione spotkanie, mimo e to przed kilku dniami zostao ustalone. Sidmy, Karolu powiedziaem. Ju mi nogi zdrtwiay. Powlokem si do bliszego z dwu stow i klapnem na awk. Obok nikt nie siedzia. Natomiast przy dalszym stole zauwayem czowieka
Opracowanie edytorskie: Jawa48

11

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

dumajcego nad wielkim kuflem piwa. Karol pozosta jeszcze przy szynk wsie, ale o czym rozmawia z szynkarzem nie zwrciem uwagi. Bardzo czuem si zmczony podr z dalekiego Milwaukee. Grzbiet mnie bola, nogi jak z oowiu, a oczy prawie same si zamykay, taki byem senny. Wreszcie Karol przysiad obok, a okrglutki gospodarz postawi z brzkiem dwa szklane naczynia pene tego, pienicego si pynu. Godny jestem mruknem spogldajc niechtnie na kufle. Zaraz podam grubas skoni si zabawnie i odszed. No i widzisz, Karolu szepnem ten twj Warren jako o nas zapomnia. Taki on mj, jak i twj oburzy si ale poniewa o nim syszaem jako o czowieku sownym... Zapewniae mnie o tym wielokrotnie przez ca drog i jeszcze przedtem. Wic chocia nie miaem serca do tej wyprawy, przekonae mnie. Ale teraz... machnem rk na znak rezygnacji. Mogo mu si co przydarzy. Przecie to dziki kraj! Co do tego nie ywiem adnych wtpliwoci, chocia mj poprzedni (przed laty) pobyt w Montanie trwa zaledwie kilka dni i ograniczy si do wschodniej, rolniczej czci obszaru pokrytego w dwu pitych (na zachodzie i na poudniowym zachodzie) wysokimi i trudno dostpnymi grami. Wiedziaem jednak, e jeszcze do roku 1850 Montana (wczona pierwotnie do stanu Idaho) bya jedynie krain Indian, traperw i handlarzy skr. Nieco fortw obsadzonych skpo przez wojsko i cakowite bezdroe, kraj falistych prerii i skalnych przeczy, yznych dolin i jaowych perci. Montana pocza si zaludnia, gdy w latach 1857 63 odkryto zote yy, a od roku 1880 rudy miedzi. Wwczas zakoczono budow pierwszej linii kolejowej, czcej wielkomiejskie centra Wschodu z dalekim Zachodem i jeszcze dalszym wybrzeem Pacyfiku. Jednak mimo takiego usprawnienia komunikacji Montana tylko obszarem swych wielkich rwnin, zagospodarowanych ju przez farmerw, pokazywaa oblicze jako
Opracowanie edytorskie: Jawa48

12

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

tako cywilizowanego kraju. Reszta, stanowica wikszo terytorium, pozostaa pustkowiem rozcigajcym si midzy nielicznymi i bardzo prymitywnymi osadami i miasteczkami, takimi jak Bannach (nad Grasshofer Creek), Virginia City (nad Alder Gluch) czy Helena, zawdziczajcymi swe powstanie ssiedztwu z mineralnych: zota, miedzi i srebra. Piwo nie byo ze, a humoru nabraem, gdy tusty karczmarz postawi przed nami dwie miski parujcej jajecznicy. Nie mam nic innego tumaczy si. Widzicie, panowie tu zniy gos do mnie przychodz raczej na picie ni na jedzenie znw skoni si zabawnie, gdy Karol zatrzyma go. Czy moglibymy zosta tu na noc? Grubas rozoy rce w gecie bezradnoci. Poza t izb i kuchni, w ktrej sypiam, nie mam nic wicej. Sprbujcie pyta si po domach. Coraz lepiej mruknem zanurzajc blaszan yk w misce. A Canyon Creek daleko? znowu zapyta Karol. Dzie jazdy, ale po nocy nie radz jecha. Drogi tu bardzo kiepskie, atwo zbdzi. Popatrzy na nas okrgymi oczkami i nie usyszawszy nic wicej powdrowa za szynkwas, gdzie zaj si haaliwym ustawianiem butelek. Spoywalimy w milczeniu jajecznic, gdy z trzaskiem i piskiem le naoliwionych zawiasw rozwary si drzwi i buchno na nas chodem i wilgoci wieczoru. Zatupotay buty na deskach podogi. Jeden, dwu, trzech, czterech... Przybysze ominli nasz st i pomaszerowali ku szynkwasowi. Stanli tak, e widziaem jedynie ich plecy. Moe zapyta o nocleg? zaproponowaem szeptem Karolowi.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

13

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Jeli to s tutejsi... ale najpierw wypada przyjrze si im dobrze. Tak, by tego nie dostrzegli. atwo powiedzie! Nie miaem okazji obejrzenia ich twarzy. Na szczcie rozmowa prowadzona przy bufecie wyjania w duym s topniu, kim byli gocie saloonu. Rozmowa gona, nazbyt gona. Whisky! Najlepsza, jak masz, grubasie! Dla nas wszystkich! Czowiek, ktry to mwi, a raczej: krzycza mia szerokie bary, poatan i brudn kurt, kapelusz zsunity na ty gowy. Tyle mogem zauway. Tkwili jeden obok drugiego tak ciasno, e zasonili szynkwas i posta karczmarza. Tylko z brzku szka mogem wywnioskowa, e grubas dobrze si uwija. Nagle wrd pokrzykiwa i klepania po plecach, ruszyli w gb izby. Fundator nis kwadratow butl, a za nim kroczyli, objci ramionami, trzej towarzysze. Przez mgnienie oka sdziem, i przysiada si do nas, ale nie. Pomaszerowali, niezbyt wawo i troch chwiejnie, w kierunku drugiego stou, za ktrym usiedli gadajc gono, jak ludzie nie zwracajcy uwagi na otoczenie. Pocztkowo sdziem, e samotny go przy tamtym stole naley do tej samej kompanii. Pomyliem si. Ledwo poczy stuka szklanki, podnis si i z na p oprnionym kuflem podszed do nas. Zbyt gone towarzystwo powiedzia usprawiedliwiajco. Skinlimy gowami, a Karol wykona nawet zapraszajcy ruch rk. Troch zezocio mnie przybycie obcego. Wanie chciaem zapyta Karola, co zamierza pocz. Z listy moliwoci wymazaem ju nocleg u ktrego z tych ssiadw wrzeszczcych przy drugim stole. Dokoczyem jajecznicy i zwrciem si do nieznajomego: Nie wie pan przypadkiem, kiedy odjeda pocig z Bell? Jakikolwiek pocig na wschd? Karol drgn. Nie w smaku mu byo moje pytanie. Dobrze to odczuem. Jutro wczesnym witem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

14

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Na pewno? zapytaem powtrnie, peen smutku, a rwnoczenie nadziei, e nieznajomy przypomni sobie o jeszcze jednym pocigu wyruszajcym z Bell dzisiaj. Umiechn si i popatrzy na mnie badawczo: Pilno panu? Ale nic z tego. Znam rozkad jazdy na pami, zreszt pocigw nie jest tu zbyt duo. Pracuje pan na kolei? Nie, ale moje zajcia pozostaj w pewnym zwizku z rozkadem jazdy. Od wielu ju lat. Wyjanienie to zabrzmiao nieco tajemniczo, lecz byem zbyt zmczony, eby pyta o cokolwiek. Zapadem w milczc drtwot, z ktrej wyrwa mnie dopiero .pijacki wrzask od tamtego stou. Podniosem gow. Z czwrki przybyszw tylko dwu tkwio niedbale rozpartych na awach. Dwaj pozostali sterczeli obok trzymajc si za ramiona i usiujc zachowa rwnowag. Tak to wygldao na pierwszy rzut oka. W rzeczywistoci jeden szarpa drugiego w sposb wcale nie serdeczny, wrzeszczc przy tym na cay gos. Myl, e lepiej bdzie, jeli std pjdziemy rzek mj ssiad. Nie wiadomo, czym si ta awantura zakoczy. Opuszcza pan nas? Tak. Radz uczyni podobnie. Niestety westchnem. Nie mamy dokd si uda. Spojrza na Karola, pniej na mnie. Syszaem, e szukacie noclegu... Znajdzie si u mnie miejsce. Chodcie. Tu zaczyna si robi zbyt gorco. Wanie szarpicy si za ramiona pijacy stracili rwnowag i runli na wydeptane deski podogi, a ich kompani wybuchnli rcym miechem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

15

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ma pan racj przyzna Karol. Czas std odej. Jestemy wdziczni za pomoc, doprawdy nie wiem, gdzie przyszoby nam spdzi dzisiejsz noc. Gupstwo. Chodcie, panowie! Karol zapaci grubasowi i wymknlimy si w mokry mrok. Deszcz wci sipi i wszystko wygldao jeszcze bardziej ponuro ni przed godzin. Czapaem po bocie. Paskudna, zimna mawka zraszaa mi twarz i donie. Na domiar zego od czasu do czasu zrywa si wiatr i ci w policzki jakby tysicami kujcych szpileczek. Jak dugo trwaa wdrwka nie potrafiem obliczy. Moe to byo kilkadziesit, moe kilkaset krokw. Nagle idcy przede mn Karol i nieznajomy dobroczyca zatrzymali si tak raptownie, e o mao na nich nie wpadem. Janie odezwa si Karol strzelilimy kapitalne gupstwo... Na pewno mruknem niechtnie. Ale nie o to chodzi, tylko:., musz wrci do saloonu. Przecie gdyby si o nas kto pyta. Przepraszam zwrci si do naszego przewodnika jak mam okreli miejsce noclegu? Poczta. Stacja pocztowa. Nie ma nikogo w okolicy, kto by do niej nie trafi. wietnie. Poczekajcie, postaram si szybko rzecz zaatwi. Nie zaprotestowa nagle nasz gocinny nieznajomy. Idziemy we trzech. Tu nie jest zbyt bezpiecznie, a poza tym rne rzeczy mog si wydarzy w saloonie. Moe pijacy ju wyszli, moe uspokoili si, ale po co ryzykowa? Troch znam tamtych i twierdz, e skonno do alkoholu nie jest ich najwiksz wad. Ach tak? zdziwiem si. Miejscowi? Bawi w Bell niekiedy kilka dni, niekiedy kilka tygodni. Pniej znikaj. Nigdy nie wiadomo, na jak dugo.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

16

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Traperzy? Gdzie tam! Handluj bydem pdzonym z poudnia. Niekiedy sami przyprowadzaj stada i sprzedaj po zadziwiajco niskiej cenie, ale nie dabym i zamanego centa za to... Ju si nie dowiedziaem, za co mj rozmwca nie daby centa, bo stanlimy pod drzwiami saloonu. Karol wszed pierwszy. W salce byo cicho i pusto. Jedynie gruby szynkarz podzwania butelkami i szklankami. Karol podszed do gospodarza, chwil z nim porozmawia. Dzikuj powiedzia na zakoczenie. Idziemy. Znowu zagbilimy si w mokr czer nocy. Wszystko si kiedy koczy, wic i mozolna wdrwka dobiega kresu. By nim obszerny placyk, na kracu ktrego czernia nieforemny ksztat, niski i bardzo szeroki. Gdy podeszlimy bliej, stwierdziem, e nie jest to adna budowla, lecz palisada utworzona przez wbite w ziemi grube belki, ostro zakoczone. Nasz przewodnik zatrzyma si, usyszaem lekki zgrzyt i w cianie ukaza si prostokt wejcia. Prosz do mego paacu! Przepuci nas, a pniej zawar wziutk furtk. Rozleg si metaliczny szczk elaznej zasuwy pchnitej energiczn doni. Po drugiej stronie palisady rozcigao si obszerne podwrze, przez ktre ruszylimy gsiego. Zamykaem pochd ciskajc w garci luf swego sztucera, mocniej ni byo potrzeba. Nie podobaa mi si ta palisada, zamknita furtk a, czarny dziedziniec, w gbi ktrego dojrzaem wreszcie jakie zabudowania. W dwu miejscach, zapewne w oknach, byskay mde wiateka. W ich kierunku powid nas gospodarz budynku, ktry przypomina stare blokhauzy wznoszone ongi na kresach ziem Dzikiego Zachodu. Nagle obok dwu wiateek ukazao si trzecie. Pado migotliw ciek na czarn, botnist ziemi. Czy to ty, ojcze? Tak. Powiedz matce, e mamy goci!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

17

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

W nikym blasku zamajaczy jaki cie i znik. Razem z nim zniko wiateko, ale oto ju stalimy na progu. Wkroczylimy do obszernej sieni, zupenie pustej i nieco rozwietlonej niepewnym brzaskiem przenikajcym poprzez uchylone drzwi wiodce w gb domostwa. Staraem si wytrze zabocone buciska o... deski podogi, z niewielkim jednak rezu ltatem. Podobnie zreszt jak i Karol. Kto, wida zauway nasze wysiki i oceni je naleycie, bo nagle wbieg do sieni chopiec i rozoy na deskach szeroki prostokt materiau. Dzikuj, Fred. Wytrzyjcie, panowie, o to. Mj modszy syn. Uprzedzie mam? wietnie. Witajcie, panowie, w moim skromnym domostwie. Prawd mwic, nie moje ono, ale tyle ju lat tu mieszkam... Jestem pocztmistrzem w Bell. Nazywam si Sandusky. Wymienilimy wasne nazwiska, a gospodarz wprowadzi nas do ssiedniej izby, owietlonej lamp zawieszon u stropu. Tu znajdowa si st otoczony krzesami. Zdyem jeszcze zauway kilka obrazkw wiszcych na cianach, dwa by niedwiedzie, a pod nimi pikn, ozdobn fajk indiask, tradycyjny kalumet. Lampa palia si jasno, rzucaj c blask na czyst podog, na byszczcy blat stou i schludnie wygldajce ciany. Wszystko tu wiadczyo o dobrobycie wacicieli. Siadajcie zaprasza gospodarz. Zaraz znajdzie si woda do mycia i co chyba lepszego do picia. Nie sdz, aby Bell Saloon zaspokoi wasz apetyt. Prosz sobie nie robi kopotu odpar Karol. Nie mamy wielkich wymaga. Co nieco na przeksk i wizka somy do spania. Ta manifestacja skromnoci nie przypada mi do smaku. Po niewygodach podry kolej (uwaam jazd w wagonie za znacznie bardziej mczc od jazdy na koniu) marzyem o odpoczynku lepszym od tego, jaki moga zapewni Karolowa wizka somy. Te pomys! Uspokoi mnie miech gospodarza: O wizk somy trudniej u mnie ni o wygodne ko i gdyby pan upiera si przy somie, znalazbym si w powanym kopocie. Przecie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

18

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

ja mam osiem pokojw gocinnych stojcych pustk. Z kami oczywicie! To jest olbrzymi budynek. Z sal jadaln, magazynem, stajniami, wozowni, pokojami dla pocztylionw... umiechn si widzc nasze zdziwione miny. Tu pewno bya stacja dyliansw, prawda? zagadn Karol. Wanie tak. Dawno nastpia degradacja tej szacownej budowli? Przed piciu laty. Od dnia, w ktrym po raz pierwszy usyszano w Bell gwizd parowozu. Teraz nie ma pan chyba wiele do roboty? I tak, i nie. Przepraszani, co si tam opnia... wyszed przymykajc drzwi za sob. Siedzielimy w milczeniu. Po jakich dwch minutach ukazaa si naszym oczom zupenie nowa posta: chopak wysoki i szczupy, o rysac h twarzy przypominajcych oblicze pocztmistrza. Ojciec prosi, aby panowie rozgocili si. Tam jest azienka. Bro moe zosta doda spostrzegszy, e zerknem w kierunku kta, gdzie postawilimy nasze strzelby. Zaprowadzi nas do niewielkiego pokoiku, ktrego rodek zajmowaa drewniana kad, co w rodzaju prymitywnej wanny, co jak na te strony byo luksusem. Poza tym na cianie wisiay rczniki, a na dwu taboretach stay miednice pene czystej wody. Spogldajc na ten sprzt z zadowoleniem, przypomniaem sobie domy osadnicze na zachodnich kresach, gdzie gocia nie do miski z wod i do myda si prowadzio, ale do stou. O wod do mycia naleao specjalnie prosi. Niekiedy... wywoujc zdziwienie na twarzach gospodarzy. Myl, e choroby, ktrych przyczyn jest brud, tylko dlatego nie wytrzebiy pierwszych osadnikw, e osady znajdoway si jedna od drugiej w znacznej odlegoci, utrudniajc przenoszenie si zarazy. A c dopiero mwi o wdrownych traperach, w
Opracowanie edytorskie: Jawa48

19

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

olbrzymiej wikszoci uwaajcych czynno mycia tylko, za strat czasu i oczywicie nie uywajcych myda. cignlimy wilgotne od deszczu kurty i koszule. Gospodarz zjawi si akurat wtedy, gdy czysta woda w miednicach zamienia si ju w brudn, a my przygadzalimy domi potargane wosy. Pozwlcie, panowie... Poprowadzi nas poprzez labirynt korytarzy i mrocznych zakamarkw a do sporej salki, ktrej rodek zajmowa st nakryty nienym obrusem, na widok ktrego a przystanem ze zdumienia. Teraz otworzyy si przeciwlege drzwi i do salki wkroczya gromadka jak si domyliem domownikw: kobieta i dwu chopcw. Zostalimy przedstawieni pani domu z ceremoniaem nie znanym na Dzikim Zachodzie. Oto mielimy przed sob pani Els Sandusky, Freda i Allana dwu synw. Zaraz zasiedlimy do stou. Przed nami stay talerze i pmiski. Bardzo energicznie zajem si zimn woowin, na przemian ze wisk szynk, ktra co tu duo gada bya znakomita! Rozmow podtrzymywa Karol, ja tylko wtrciem od czasu do czasu swko, zajty gwnie szynk, a ponadto dyskretn obserwacj domownikw. James Sandusky twarz mia pocig, raczej blad, z wysokim czoem, na ktre spada niesforny kosmyk jasnych wosw. Nie dojrzaem ladw siwizny. Tylko kilka zmarszczek pod oczami i gbokie bruzdy od ust do podbrdka wiadczyy, e okres modoci mia poza sob. Trzyma si prosto, prawie sztywno, przypominajc starych, wysuonych weteranw wojny. Okaza si bardzo rozmowny. Raz zwraca si do ony, raz do Karola, to znowu przekomarza si z synami artujc z jakiego Neda, ktry podkuwa konie bardzo szybko, gdy czyni to sam, ale bardzo dugo, gdy za towarzysza mia Allana lub Freda. Zwrciem uwag na wymow niektrych sw. Sandusky musia by przybyszem z Europy. Z jakiego kraju tego oczywicie nie mogem odgadn. W sumie zrobi na mnie korzystne wraenie. Jednego tylko nie potrafiem dociec: co wpyno na pocztmistrza, e z mrukliwego, maomwnego, jakim wyda mi si w saloonie, zamieni si w gadu?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

20

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Pani Sandusky wygldaa znacznie modziej od ma. Stanowia typ kobiety najczciej spotykany na pogranicznych jak je dawniej zwano ziemiach Zachodu. Typ wiernych towarzyszek pierwszych osadnikw, nie lkajcych si wysiku fizycznego i cikich warunkw bytowania pierwszych miesicy, ba, nawet lat pionierskiej gospodarki. Pomylaem, e Elsa Sandusky potrafi rwnie dobrze wada strzelb, jak motyk czy siekier; rwnie dobrze gotowa, jak jedzi konno. W jej sowach odkryem taki sam obcy akcent, jak u ma. cieki yciowe ich obojga na pewno nie rozpoczy si od zawiadywania wielk stacj dyliansw, od pracy stosunkowo atwej, chocia ongi tak1 samo penej niebezpieczestw, w jakie obfitowao ycie rolnika czy hodowcy zagubionego wrd pustkowi Montany, Arizony lub Nowego Meksyku. Jednak tych dwoje mgbym si o to zaoy start do samodzielnego ycia zaczynao w warunkach na pewno gorszych od tych, ktre im stwarza pobyt nawet w tak prymitywnym miasteczku, jak Bell. A synowie? Byli karni, posuszni, maomwni przy stole. By moe skrpowani obecnoci obcych. Modszy podobny z twarzy do matki, starszy do ojca. Nad czym tak dumasz, Janie? Karol wyrwa mnie z moich kontemplacji. Musiaem wyglda zabawnie, bo wszyscy umiechnli si. Przepraszam odparem nadrabiajc min. To zmczenie. Dlatego jestem troch roztargniony. Czy mog prosi o jeszcze jeden kawaek tej cudownej pieczeni? Pocztmistrz natychmiast naoy mi spory pat misa zapytujc jednoczenie, skd przybywamy. Z Milwaukee objani Karol. Ho, ho! To rzeczywicie spory kawa drogi. Mia racj. Z Milwaukee nad jeziorem Michigan a do tego zagubionego Bell byo co najmniej ptora tysica mil 2, i to w linii

Czyli ponad 2400 km

Opracowanie edytorskie: Jawa48

21

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

powietrznej! Dobrze to sobie obliczyem na mapie, jeszcze przed wyruszeniem w podr. Tak potwierdzi mj towarzysz szmat drogi. Wiem, e w okresie osadniczych wdrwek wozy przebyway t przestrze od wczesnej wiosny po pn jesie. A za szczliwcw mogli si uwaa ci, ktrych niegi nie zaskoczyy w drodze, jeli si nie myl. Na pewno si pan nie myli przytakn Sandusky. Wiem co o tym... Zamilk nagle, jakby przestraszyy go wasne sowa. Kolej bardzo przyblia odlegoci wtrciem, aby przerwa milczenie. To znaczne uatwienie podry. Ja jednak wol dylianse odpar. Rozemiaem si: auje pan swej stacji? e przestaa by centralnym orodkiem ycia w Bell? Na pewno dylians wyznacza tu godziny dnia. Spojrza na mnie bacznie. Susznie odpar. Widz, e nie jest to panu obce. Kolej na pewno skraca odlego i przyblia, ale... nie zawsze sprawy i ludzi najlepszych doda zagadkowo. C to miao znaczy? Nie zdyem sformuowa pytania, bo wtrci si jeden z synw pocztmistrza, ten wyszy, Allan. Ojcze, widziaem dzi Powisa. Gospodarz skin gow: Ja rwnie. W gospodzie. By sam? Pytanie zadaa pani Elsa, wyczuem w nim nutk niepokoju.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

22

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Jeszcze z trzema. Zawsze ci sami, tylko Kulawca brakowao. I co robili? C mieli robi w saloonie? Po prostu pili. Przy moim stole, ale skorzystaem z uprzejmoci panw i przesiadem si. Nie trzeba byo wchodzi, James. Wiesz, co to za ludzie. A za dobrze, ale ja byem pierwszy. Przyszli w p godziny pniej. A ju mylaam, e wynieli si std na zawsze... Czy to w ogle kiedykolwiek nastpi? Ale zmiemy temat, naszych goci on nie interesuje. Przeciwnie zaprotestowa popiesznie Karol. Dobrze wiedzie, kogo naley unika. Zwaszcza e mamy zamiar spdzi tu z przyjacielem co najmniej kilka tygodni. W Bell? Niezupenie. Raczej w okolicy. Przybylicie zapolowa w tych stronach? W tym miejscu Sandusky umiechn si jako dziwnie. Co byo przyczyn tego umiechu, zrozumiaem dopiero pniej. Chc pokaza swemu towarzyszowi, jak wyglda Montana. Bdziecie mieli kopot z komi, a w tych st ronach to jedyny rodek lokomocji, skoro zrezygnowalicie z kolei. A poza tym... kraj mao bezpieczny. Obawiam si, e w Bell nie kupicie adnego wierzchowca, nie mwic ju o uprzy. Allan zwrci si do syna nie widziae Kulawca? Nie. Znikn przed kilku dniami.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

23

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Szkoda. Ju mwiem, e nie byo go w saloonie. To jedyny czowiek, ktry potrafi dostarczy przyzwoitego czworonoga, nawet z siodem. Co prawda powiadaj, e pochodzenie tych koni jest bardzo rne... Koniokrad? zapytaem rozbawiony. To cikie oskarenie. Zwaszcza w tych stronach. Nie mam na to adnych dowodw. Podejrzewam. Kto to jest ten Kulawiec? Nazwalimy go tak, poniewa utyka na jedn nog. W Bell nie mieszka. Pojawia si tu od czasu do czasu, niekiedy razem z ludmi P owisa. Podejrzany typ, ale zna si na koniach i jeli komu potrzeba dobrego wierzchowca... Myl, e obejdziemy si bez jego usug wtrci Karol. Czy zna pan Warrena? Tego z Canyon Creek? Znowu tajemniczy umiech na twarzy naszego gospodarza. Ach, oczywicie odpar Czy obieca Wam konie? Przytaknem i zaraz ugryzem si w jzyk, bo Karol spojrza na mnie ostro i skierowa rozmow na inny temat. Jak tu wyglda sprawa z listami? O co panu chodzi dokadnie? Czy... na przykad nie gin przesyki pocztowe? I kto je dorcza? Ja sam albo mj syn. A jeli list jest adresowany do osoby mieszkajcej poza granicami Bell? Wwczas zdarzaj si kopoty. Niekiedy adres jest tak podany, e nie sposb znale odbiorcy. Jak pan wwczas postpuje?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

24

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Rozpytuj si. To tu, to tam... Jeli to nie daje wynikw, odsyam list nadawcy. A jeli nadawca nie poda swego adresu? Chowam list do szuflady albo wtykam go za szyb. Moe ktry z przygodnych interesantw zauwaywszy adres potrafi go waciwie odczyta. Poza tym mam prawo rozpiecztowa kopert. Niekiedy informacja zawarta w niej wskae bd nadawc, bd te odbiorc. Czemu pan o to pyta? Czyby zagin paski list? Wysaem pismo do Warrena wyznaczajc mu termin spotkania na dzisiaj. Mia przyby z komi. Listy adresowane do Canyon Creek odbiera co pewien czas sam Warren albo ktry z jego ludzi. W tej chwili nie ley tu ani jedna przesyka do Canyon Creek. Dziwne stwierdzi Karol. Czyby Warrenowi wydarzy si jaki wypadek? Nic o tym nie syszaem. I c teraz poczniemy? wtrciem. Jeli i jutro Warren po nas nie przyjdzie? Pokrci gow i zagadn pocztmistrza: Naprawd nie mona tu naby konia? Rzecz zupenie nieosigalna. Gdyby jeszcze by Kulawiec, mona by sprbowa... A pan nie ma wierzchowcw? Owszem, ale tylko dwa. Dla nas wystarczy. Ba, my sami prawie codziennie z nich korzystamy.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

25

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

W gbi serca poczuem ulg. A wic pomylaem nie pozostanie nam nic innego, jak opuci t zakazan dziur. Ale moj nadziej natychmiast pogrzeba pocztmistrz. Jeeli panom zaley na szybkim wyjedzie do Canyon Creek, wyl do Warrena mego syna. Allan po drodze odda listy, a z Canyon Creek, jak si pospieszy, wrci w ptora dnia. Uprzedziem Karola i owiadczyem, e nie moemy skorzysta z tej propozycji. Byaby naduyciem gocinnoci. Wwczas mj przyjaciel zaproponowa, e sam uda si do Canyon Creek. Jednego konia na ptora dnia chyba moecie poyczy? Droga nie jest daleka, ale bardzo trudna. Moe pan zabdzi, za to Allan zna j dokadnie. Po co wic ryzykowa? Stano wic na tym, e pojedzie syn pocztmistrza. Zrobio si ju do pno, kiedy gospodarz z naleytymi honorami zaprowadzi nas do gocinnego pokoju i yczc dobrej nocy zamkn za sob drzwi. Dwa bardzo szerokie starowieckie oa, wielkie jak karety, stay pod cianami. rodek zajmowa st, a na nim maa naftowa lampka rzucaa dokoa mde wiato. Otworzyem okno, aby wypdzi duszny zapach wiadczcy o tym, e od dawna nikt pokoju nie przewietrza. Wypogadzao si. Deszcz przesta sipi, chmury pyny po niebie coraz rzadsze, a ujrzaem pierwsze gwiazdy, a potem rbek krzywego jak indiaski tomahawk ksiyca. Srebrny brzask rozjani ponur przestrze podwrca i niedaleki czstok. Jego zaostrzone pale przypomniay mi nie wiem, dlaczego supy, do ktrych czerwonoskrzy przywizywali swych jecw przed odbyciem taca mierci. Wzdrygnem si. Zimno ci, Janie? Noce w tych stronach, zwaszcza wiosn, s do chodne. Jednak jutro bdzie pogoda soneczna.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

26

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Postawie na swoim odparem pomijajc temat pogody. Bdziemy teraz czeka na Warrena, nie wiadomo jak dugo. Wiadomo, wiadomo. W ptora dnia Allan wrci. Ani si spostrzeesz, jak czas minie, tym bardziej e gospodarze s sympatyczni . To prawda stwierdziem ale czy zauway, jak pocztmistrz si zmieni? Co mi si w tym nie podoba. Sta si bez adnej widocznej przyczyny nagle taki gadatliwy, jak gdyby chcia ukry przed nami swj niepokj. Czego on si niepokoi? Mw ciszej. Ach, wic i ty nie czujesz si tu najlepiej stwierdziem nie bez zadowolenia. I ciany maj uszy. Ja rwnie podejrzewam, e pocztmistrz czego si lka. Moe nas? Nie sdz. Nie prosiby na nocleg. Wiesz, myl, e Sandusky jest naprawd bardzo rozmownym czowiekiem. Tak, chyba tak. On si czego lka, kiedy by poza domem, dlatego milcza. Odzyska dobry humor, kiedy znalaz si we wasnym domu. A Warren? zapytaem. Co z twoim listem? I ten... jake mu tam... Powis. Jedno z drugim moe nie mie nic wsplnego. Nas o tyle obchodzi przyczyna niepokoju pocztmistrza, o ile wie si ze spraw Warrena. Czas pokae. Albo nie pokae odparem przekornie. Chcesz prowadzi policyjne ledztwo? Chc dowiedzie si prawdy. Jeli Warren nie zasuguje na pomoc albo jeli wszystko jest jakim chytrym kruczkiem, ktrego celu jeszcze nie znamy, ale si dowiemy, kt nam przeszkodzi ruszy w gry i
Opracowanie edytorskie: Jawa48

27

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

prerie? Jak dawniej, zobaczysz... przerwa i schwyci mnie za rami Patrz szepn, a po chwili doda: Cofnij si, Janie. Uczyniem to natychmiast. W takich wypadkach naleao bezwzgldnie sucha si Karola. Z twarz ukryt za okienn framug spogldaem na nierwne wycicia palisady. Ukazaa si nad nimi gowa nakryta okrgym kapeluszem. W chwil pniej ujrzaem czowieka wychylonego do poowy piersi. Jak zdoa wdrapa si po tak wysokiej i prawie gadkiej cianie? Karol chyba odczyta moj myl, bo odpar: Stan na grzbiecie konia albo ma drabin. Trzeba zawiadomi Sandusky'ego. Poczekaj! Teraz ujrzelimy ca sylwetk nieznajomego. Opuci si wolno na rkach i skoczy, potem ruszy prosto w kierunku domu. Rzuciem si do stou, aby zgasi lampk, ale Karol powstrzyma mnie Ju za pno szepn. Zauwayby. Istotnie, musia zauway wiato, bo zmierza ku naszemu oknu. A moe to by po prostu jeszcze jeden mieszkaniec tego domu? Moe jaki pomocnik Sandusky'ego? Tylko dlaczego przechodzi przez pot? Nieznajomy nadal zmierza ku wiateku lampki jak czowiek ni e majcy zamiaru si ukrywa. W tym miejscu musz wyjani, e sypialnia nasza znajdowaa si na bardzo wysokim parterze, tak e nie sposb byo dosta si do wntrza przez okno, nie korzystajc z drabiny lub czyjej pomocy. Czekaem, co nastpi. Maszerujcy zatrzyma si tu przy cianie. Chyba nas dostrzeg, bo odezwa si: Pomcie mi wej. Syszycie? Wychyliem si nieco zza framugi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

28

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Pan Warren? zapytaem zdumiony. Prosz mi poda rk, doktorze odpar znajomy gos. Troch tu wysoko

Opracowanie edytorskie: Jawa48

29

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

II

Paddy Warren

eby zrozumie poprzednie zdarzenia, trzeba cofn si w czasie prawie o dwa miesice. Wtedy si wanie rozpocza ta dziwna i mao prawdopodobnie, u przecie prawdziwa historia. By luty 1886 roku. Tego dnia w Milwaukee, moim rodzinnym miecie, od rana pada nieg. Ale nie taki, jaki jest ozdob zimy. nieg, ktry tumi turkot k po miejskich brukach i skania wielu wonicw do zamiany bryczek i platform na brzczce dzwoneczkami sanie. Z pospnego, niskiego nieba spaday na ziemi wielkie, na p mokre brudnawe paty. Przylepiay si do okiennych szyb, ciekajc po nich smukami brudnej wody. Zetknwszy si z chodnikiem ulicy zamieniay si w boto. Staem wwczas przy oknie, pospnym okiem obserwujc pospny krajobraz i mylc o Karolu Gordonie, od ktrego nie miaam wieci przez kilka ostatnich tygodni. W jakieje to stronie wielkiego kraju teraz si obraca? Jeli trafi na tak wanie pogod... Wstrzsnem si i odwrciem w kierunku kominka, w ktrym migotliwe pomienie rzucay wesoe refleksy na ciany. Zmierzchao, ostatni z pacjentw przed paroma minutami opuci mj gabinet.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

30

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zagbiem si w fotelu, zapaliem fajk. Gdzie tam, w gbi domu krztaa si wierna Katarzyna, rudowosa Irlandka nieokrelonego wieku, od lat moja gospodyni. Przyjemn sjest o szarej godzinie przerwa gos dzwonka. Trzykrotnie. Komu bardzo si spieszyo. Nagy wypadek? Wezwanie do pacjenta? Zerknem w okno. nieg nadal wali mokrymi patami. Westchnem na myl o wdrwce po miecie i nasuchiwaem z lekkim niepokojem trzasku zamykanych drzwi, krokw w korytarzu i przytumionych gosw. Potem gospodyni wsuna si jak duch do gabinetu i szepna: Do pana, doktorze. Dwignem si z fotela i zajem stanowisko za biurkiem. Zapukano, powiedziaem: prosz... i do gabinetu wkroczy postawny mczyzna, jak to si popularnie mwi, w sile wieku. Z obliczem opalonym i tryskajcym zdrowiem. Nie bardzo mnie to zdziwio. Nieraz trafiali si pacjenci wmawiajcy mi ich urojone choroby. Co prawda przybysz nie mg nalee do tej kategorii chorych z urojenia. Wyglda na rolnika lub hodowc przybyego z dalekich stron, a u takich ludzi nerwicowe przywidzenia raczej si nie trafiaj. Tego nauczyo mnie dowiadczenie wielu lat lekarskiej praktyki. Prosz, niech pan siada a kiedy go skwapliwie speni moj prob, dodaem: Sucham. Co panu dolega? Nic a nic, doktorze. W sensie fizycznym. Jestem zdrw jak przysowiowa ryba. Hm, wobec tego... czym mog suy?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

31

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nazywam si Paddy Warren. Skinem gow w uprzejmym gecie. Jestem troch rolnikiem, ale najbardziej hodowc byda. W Montanie. Umilk, jak gdyby nad czym si zastanawiajc. Milczaem i ja, bezskutecznie usiujc odgadn, z czym ten czowiek do mnie przyszed. Jeli odwayem si zaniepokoi pana swoj wizyt powiedzia po chwili przerwy to tylko dlatego, e skierowa mnie tu Vincent Irvin, szeryf w Fort Benton. Poruszyem si niespokojnie. Vincent Irvin by czowiekiem rozumnym, odwanym i nie zapominajcym o przyjacioach w potrzebie. Ale pomysy miewa do hm oryginalne, sprawiajce czasem sporo kopotu. Std moje zaniepokojenie. Pan go zna, oczywicie, doktorze? Znam. Chciaem jeszcze doda: bardzo dobrze, ale postanowiem by ostrony, wic powiedziaem co wrcz odmiennego: Widziaem si z nim ostatnio przed czterema laty. Szmat czasu. Syszaem, e nadal sprawuje swj urzd i e dobrze mu si po wodzi. Nie oeni si przypadkiem? Nic o tym nie wiem. Szeryf przesya panu pozdrowienia, a rwnie prosi, abym przez pana pozdrowi Karola Gordona, za ktrym, jak powiada, stskni si bardzo. To starzy przyjaciele zauwayem. Szeryf mwi, e nie wie, gdzie pan Gordon teraz si obraca, ale e na pewno dowiem si o tym w Milwaukee, i dlatego skierowa mnie pod. paski adres. Niestety odparem ja rwnie nie posiadam adnych informacji. Przypuszczam, e z pocztkiem wiosny Gordon zjawi si tutaj. Jeli wic ma pan do niego jak spraw...
Opracowanie edytorskie: Jawa48

32

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Przepraszam przerwa mi w poowie zdania. Szeryf mnie zapewni, e pana zainteresuje moja historia. Nie mog zosta w Milwaukee duej ni dwa, najwyej trzy dni, a bardzo pragnbym, aby pan Gordon dowiedzia si o wszystkim. Szeryf bardzo go wychwala. O c chodzi? zapytaem z lekk nutk zniecierpliwienia. Co panu poka, doktorze. Z wewntrznej kieszeni skrzanej kurty wydoby zwitek papierw i pooy go na biurku. Prosz przeczyta, nie zajmie to panu wiele czasu, a skrci o poow moje wyjanienia. Rozprostowaem kartki, bo to byy kartki, wygniecione wiartki lichego papieru zapisane do czytelnymi literami, chocia rka, ktra je stawiaa, nie musiaa by wprawna. Wziem pierwsz z brzegu i przeczytaem: Paddy! Dobrze si tu schowae, ale nic ci to nie pomoe. Przynie pi tysicy do dziury trapera, a damy-ci spokj. Przyjaciele. Zupenie jak w dziecinnej zabawie w policjantw i zodziei rozemiaem si. Chyba nie przyby pan tutaj, aby pokaza ten wistek? To nie art stwierdzi powanie i dlatego skierowa mnie do pana szeryf Irvin. Ale wykrzyknem jeszcze bardziej ubawiony taki jeden papierek skoni pana do odbycia dalekiej podry? Nie jeden. Prosz spojrze na nastpne. Spojrzaem. W sumie byo ich pi. O bardzo podobnej treci, tylko w ostatnim licie zakoczenie brzmiao odmiennie: ...nie prbuj wicej takich sztuczek, Paddy! Bo to si le skoczy dla ciebie. Ano, c? Taki naiwny szanta. A pan za kadym razem przynosi pi tysicy?

Opracowanie edytorskie: Jawa48

33

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ani mi to w gowie. Skd bym zreszt wzi tak fur pienidzy? Wic jake si to skoczyo? Bieda z tym, e wcale si nie skoczyo. Oczekuj dalszej tego rodzaju korespondencji. Pojmuje pan, jak jest ona denerwujca. I chciaby j pan przerwa? Oczywicie. Jak drog otrzymuje pan listy? Przez poczt. W Bell (to taka osada w moim ssiedztwie) jest poczta, z ktrej odbieramy korespondencj. Nie ma na nich dat zauwayem. Prawda, ale kolejno jest wanie taka, w jakiej pan czyta. Duo listw przychodzi do pana? Niezbyt wiele, ale trafiaj si. Przewanie od ludzi lub firm, ktre skupuj bydo. Czy to wane, doktorze? zaniepokoi si. Nie sdz, ale dobrze wiedzie. Gdzie jest to Bell? Pan zna Fort Benton, doktorze? Tak, odwiedzaem szeryfa. A wic z Fort Benton w jeden dzie mona dotrze do Bell, oczywicie pocigiem. Moe to pana jako zorientuje. A co si tyczy Bell, to taka dziura, ale od kilku lat ma poczenie ze wiatem dziki stacji kolejowej. Kraj dziki? Prawie dziki, a ta kolej przysporzya jeszcze kopotw. Jak to? Teraz zbyt atwo dotrze do serca Montany, a nie zawsze docieraj tam najlepsi z nas. Ale wracam do sprawy. Pierwszy list
Opracowanie edytorskie: Jawa48

34

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

otrzymaem w zimie ubiegego roku. Uznaem go za art. Schowaem na pamitk sdzc, i artowni sam si zdemaskuje. W naszych stronach wcale nieatwo o papier, piro i atrament. artowni musia wic pochodzi z niewielkiego krgu ludzi. Nie zdradzi si, a ja go nie odkryem. List nastpny otrzymaem po miesicu. Prawie tej samej treci, jak pan na pewno zauway. Co to jest ta dziura trapera? Malutki wwz, raczej rozpadlina, w jej cianie znajduje si niewielka grota, co w rodzaju kamiennego schowka. Kto j pierwszy nazwa dziur trapera, nie mam pojcia. Podobno mieszka tam ongi pewien traper do czasu, a go zabiy Czarne Stopy. Stao si to bardzo dawno, jeli w ogle si stao. I ta dziura trapera jest powszechnie znana? Powszechnie? Nie wiem, co pan rozumie pod tym sowem. O jej nazwie dowiedziaem si przypadkowo w Bell. Nie pamitam, przy jakiej okazji. Wic jednak nazwa jest znana, a miejsce rwnie. Mimo tego zadano, aby pan do tej dziury woy tak powan sum pienidzy. Ale to art, oczywisty art! I ja tak mylaem. A jednak kto sprawdza zawarto dziury. Wynikiem tego ten ostatni list wskaza palcem na papier lecy przede mn. Nie prbuj wicej takich sztuczek, Paddy odczytaem raz jeszcze. Wanie! O t sztuczk im chodzi. Nie rozumiem, prosz wyjani. Ktrego dnia wepchnem do dziury woreczek peen starego elastwa, chcc sprawdzi, czy rzeczywicie zjawi si amator moich pienidzy. Uczyniem to w biay dzie, wcale si nie kryjc.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

35

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Okolica ludna? wtrciem pytanie. Zupene pustkowie. Sprawdzi pan Niestety, nie udao si. Zostawiwszy swj pakunek w dziurze, odszedem spory kawa drogi, a pniej zawrciem, oczywicie kryjc si. Legem na skraju wwozu. Zimno byo tego dnia, ale zdecydowaem si pocierpie troch, aby zdemaskowa artownisia. I kogo pan ujrza? Kilka zabkanych antylop, a nawet brunatnego niedwiedzia, ktry wida przerwa swj zimowy sen. Przeleaem kilka godzin. I nic. Postanowiem wrci do domu. Jednak zanim to uczyniem, raz jeszcze zajrzaem do dziury. Chciaem zabra swj adunek. Ryba nie chwycia przynty, wic postanowiem rzecz ca odoy do nastpnego dnia. Baem si, e ten kto zjawi si w nocy i dopiero wwczas stwierdzi, e go oszukaem. Wtedy gotw wyznaczy inny, mniej dogodny dla mnie sposb przekazania pienidzy. Paski plan by do naiwny wtrciem. Dlaczego? Dla bardzo wielu powodw. Przede wszystkim dlatego, e nie by pan w stanie przewidzie, kiedy ten kto przyjdzie do wwozu. I skd przyjdzie. Podejrzewam, e amator pienidzy pochodzi z mego najbliszego otoczenia. Opuciem rancho na oczach moich pracownikw. Sdziem, e moja wycieczka zostanie zauwaona, a chciwo nie pozwoli dugo czeka. A jednak pomyli si pan. Nie, doktorze. Wcale si nie pomyliem. Niestety! Jak to! Ten kto zjawi si.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

36

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

I pan go nie dostrzeg? Wanie tak! Kiedy zajrzaem do dziury, woreczka w niej nie byo. Co pan na to? Dla mnie to proste rzekem lekcewaco. Lec przy wwozie zdrzemn si pan na chwilk i to wystarczyo. Ale nie, doktorze! Nawet oczu nie zmruyem! W kilka dni pniej otrzymaem ten ostatni list. I co pan ma zamiar robi dalej? Bo moim zdaniem ten paski szantaysta nie wyglda gronie: pisze listy i na tym sprawa si koczy. Gdyby tak byo! Obawiam si, e zakoczenie tego ostatniego pisma moe mi przysporzy nie lada tarapatw. Wanie dlatego tu przybyem. Chyba trafi pan pod zy adres. Naleao zwrci si do szeryfa. Tak uczyniem. Udaem si do Fort Benton, jak ju panu wspomniaem, bo w Bell szeryfa nie ma. Ale c z tego? Irvin owiadczy mi, e w tej sprawie nie moe dziaa. Nie zostao bowiem popenione adne przestpstwo. Nie istnieje, jak powiedzia, stan zagroenia mego ycia. Wyrazi przypuszczenie, podobnie jak pan, e to wszystko art. A przecie mi gro! Czym? Z tych listw nic nie wynika. Podobnie twierdzi szeryf. Jednak, kiedy mu wszystko dokadnie wytumaczyem, zgodzi si ze mn. Panie Warren odezwaem si zniecierpliwiony t przecigajc si rozmow napisano do pana pi razy. Pi razy domagano si od pana okupu. Za co, nie wiem. Tego mi pan nie wyjani. Ot pi razy nie speni pan dania autora anonimu. I nadal chodzi pan cay i zdrowy. Mona sobie drwi z takich grb. Ja rwnie nie wiem, za co mam si okupi. Rozwayem jednak spraw dokadnie i dlatego zdecydowaem si na wyjazd do Benton i do
Opracowanie edytorskie: Jawa48

37

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Milwaukee. Traktuj spraw bardzo powanie, w przeciwnym wypadku nie zabierabym panu czasu. Gro mi, to fakt. Czym? Nie mam pojcia, ale na pewno co wymyl. Sdzi pan, e to jest spisek kilku osb? Zmiesza si tak wyranie, e trudno byo tego nie zauway. Och odpar tak mi si tylko powiedziao, ale chyba jeden czowiek nie zdobyby si na takie posunicie. To niczym nie uzasadnione twierdzenie. Czy podejrzewa pan kogo? Sdz, e to kto z ludzi u mnie zatrudnionych, ale kto? Mam zbyt wiele na gowie, abym mg powici si jakiemu ledztwu. Westchnem. Zapisane kartki spoczyway na moim biurku. Signem po pierwszy z brzegu list i odczytaem go raz jeszcze: Paddy. Dobrze si tu schowae, ale nic ci to nie pomoe Przynie 5 tysicy do dziury trapera, a damy ci spokj. Przyjaciele. Wic jednak liczba mnoga. Ale to aden dowd. Nieche mi pan wyjani: przed kim pan si schowa, jak tu pisz. Czy przed otrzymaniem pierwszego z tych listw kto czy co pa na niepokoio? Zaprzeczy energicznie. A schowanie? Co oznacza? Nie mam pojcia. Hm, wyglda to do tajemniczo. Jak dawno bawi pan w Montanie? Szesnacie lat. Tak, dobrze pamitam. Mj najstarszy syn obchodzi wwczas swoje drugie urodziny. Skd pan przyby?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

38

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Z Teksasu, doktorze. Przez dugie lata zajmowaem si hodowl byda, a pniej przepdem byda na pnoc, wanie a do Montany, do miejscowoci Bozeman. Nie wiem, czy pan kiedykolwiek sysza o szlaku Goodnight-Loving?3 Mj przyjaciel wspomina mi o nim odparem majc na myli Karola Gordona. Pewnie sam pdzi bydo? Nigdy si tym nie zajmowa. To by dobry interes, ale jeszcze lepszym okazaa si hodowla w samej Montanie. Dlatego przeniosem si na pnoc. Czy pan wie, e za wou kupionego w Teksasie za 7 dolarw i 20 centw pacono w Montanie ponad 20 dolarw? 4 Ale ile zwierzt padao w drodze albo w nieoczekiwanym popochu rozpraszao si po pustkowiach! Dlatego doszedem do wniosku, e znacznie lepszym interesem stanie si hodowla byda w Montanie. Coraz wicej tam ludzi, coraz mniej antylop, osi czy jeleni. Nie kady zreszt ma czas na polowanie, a miso je musi. Poza tym sprzedaj bydo do miast na wschodzie, mam liczne handlowe kontakty. Wic w kocu czego pan ode mnie da? Pomocy. Szeryf Irvin powiedzia, e jeli Karol Gordon i pan, doktorze, nie wykryjecie prawdy, to nikt jej nie wykryje. Zapraszam was obu do siebie, do Canyon Creek, tak si nazywa moja posiado. Spojrzaem w okno. nieg cigle wali wielkimi patami. Nie chciao mi si wyj na dwr, a c dopiero jecha do odlegej Montany! Przykro mi, e musz panu odmwi. Gdzie si obecnie obraca Gordon, nie mam pojcia.
3

Karol Goodnight i Oliver Loving jako pierwsi wytyczyli nowy szlak przepdu byda prowadzcy z Teksasu traktem dyliansu Butterfield Overland, wzdu rzeki Pecos, do Nowego Meksyku w 1866 r. Oliver Loving zmar w 1867 r. z ran zadanych przez Komanczw, natomiast Karol Goodnight doy 93 lat i zmar w roku 1929. [JW48] 4 Fakt autentyczny

Opracowanie edytorskie: Jawa48

39

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Spospnia. Szeryf tyle mi o panach opowiada, e przyjazd tu uznaem za jedyn drog ratunku. Mwi, e panowie co roku wybieraj si w mniej ludne strony, e w Kanadzie schwytalicie niebezpiecznego rabusia, za ktrym bezskutecznie uganiaa si Krlewska Konna, e w Arizonie unieszkodliwilicie ca band. Sdziem wic, e tu si zajkn rwnie dobrze moecie zawita do Montany. Kraj pikny... A wic tak sprawy wyglday! Vincent Irvin nie kama, wszystko to byo prawd, ale po co zwierza si obcemu? Dawno pan zna szeryfa? Och, syszaem o nim wiele dobrego, ale rozmawiaem pierwszy raz w yciu. Ot to wanie mruknem do siebie niezbyt ucieszony z rozgosu, jaki nadawa starym historiom Irvin. U mnie nie bdzie panom niczego brakowa zapewni gorco Warren. Nie, nie zaprzeczyem. Wycieczka do Montany nie wchodzi w rachub. Chyba pan rozumie? Wskazaem na okno, a raczej na nieg, ktry coraz grubsz warstw oblepia szyby. Mona by wiosn... powiedzia niepewnie. Wiosna jest pikna na naszym podgrzu. Na pewno. Jednak gr mamy mnstwo w naszym kraju, a ja przepadam za niczym nie skrpowanymi wdrwkami. Przyjmujc pask propozycj, skazabym si na tkwienie w jednym i tym samym miejscu. Westchn ciko. Oczywicie dodaem na osod swej gorzkiej odpowiedzi porozmawiam z Karolem Gordonem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

40

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Jednak nie trac nadziei, e panowie si zdecyduj. Szeryf Irvin mwi, e pan Gordon zwykle na wiosn wpada do Milwaukee. Napisz list, nie... najlepiej uczyni przyjedajc tu powtrnie. Prosz odparem czekajc niecierpliwie na koniec wizyty. Ku mej radoci z gbi mieszkania ozwa si dzwonek, a w chwil pniej Katarzyna zapukaa do drzwi gabinetu, wesza i zakomunikowaa, e przyszed jaki pacjent i e nie moe czeka. Ten fakt sta si dla Warrena sygnaem do odwrotu. Poegnaem go moliwie serdecznie, lecz z nie ukrywan radoci. Po paru dniach o tej caej wizycie po prostu zapomniaem. Miny tygodnie, niebo pojaniao, ciepy wiatr roztopi resztki zimy. Wwczas zawita w moje progi Karol Gordon myliwy, westman, czowiek, ktrego ceniem najwyej ze wszystkich swych znajomych. Nie tylko dlatego, e parokrotnie wydoby mnie z nie byle jakich tarapatw, ale przede wszystkim dlatego, e sw yciow mdroci i prawoci przerasta innych. Polubiem go midzy innymi za jego stosunek d o pierwotnych mieszkacw tej ziemi, Indian, za jego sprawiedliwo i odwag. Uchodzi i susznie za przyjaciela czerwonoskrych, wada kilku jzykami tubylczych plemion. By poza tym wietnym jedcem i znakomitym strzelcem. Poznaem go przypadkowo w roku 1880. Wwczas peniem funkcj chirurga w szpitalu mego rodzinnego Milwaukee. Tam wanie trafi z odnowion ran lewego uda efektem polowania na szarego niedwiedzia Gr Skalistych, grizzli. Znajdowa si wwczas, w wyniku zakaenia, o przysowiowy wos od mierci, ale ten wos okaza si tak mocny, e pozwoli Gordonowi na powrt do zdrowia. Kuracja trwaa jednak bardzo dugo, a pacjent wyda mi si czowiekiem interesujcym (a do tamtych dni nie zetknem si z autentycznym traperem!), i to do tego stopnia, e potrafi namwi mnie na paromiesiczn wycieczk w prerie poudniowej Kanady. Od tamtych dni co roku wiosn wyruszaem z Karolem na wczg po wci innych obszarach wielkiego kraju. Poznaem dzik
Opracowanie edytorskie: Jawa48

41

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

przyrod, pen czaru i tajemnic zadziwiajcych takiego jak ja mieszczucha. Poznaem przedstawicieli kilku indiaskich plemion, a czarodziej Czarnych Stp pewnej jesieni nada mi przydomek Orlego Pira. Napenio mnie to dum, tym bardziej e Karol przydomek Wielkiego Bobra uzyska od tego samego plemienia. Co prawda wiele lat wczeniej. Jednak, mimo zaszczytnego przydomka, po dwu latach kolejnych wypraw w prerie i gry byem cigle jeszcze najzwyklejszym greenhornem, tyle rnicym si od czowieka miasta, e umiaem jako tako trzyma si w siodle, strzela z broni krtkiej i dugiej, rozpoznawa tropy ludzkie i zwierzce wrd cieek i bezdroy Dzikiego Zachodu. Ale pniej Karol nauczy mnie nowych umiejtnoci. Dzie, w ktrym po raz pierwszy chwyciem na lasso sposzonego konia, napeni mnie radoci chyba rwn tej, jak odczuwaem po kadej pomylnie przeprowadzonej operacji chirurgicznej. Karol nauczy mnie rwnie kilku dialektw Indian, a by nauczycielem bardzo wymagajcym. Przyswoiem wic sobie sporo mdroci traperskich i westmaskich, jednak nigdy nie osignem doskonaoci swego mistrza. Zdarzyo si, e w cigu zimy zapominaem, czego nauczyem si w lecie, a pniej, podczas kolejnej wyprawy w nieznane, przychodzio mi ciko pokutowa za tego rodzaju zaniedbania. Myl, e jestem najlepszym westmanem wrd... lekarzy. Saby to powd do dumy, ale jednak! Zima przeomu 18851886 roku dobiegaa koca, lada dzie wielkie rzeki miay zerwa swe lodowe pta, a niegi wsikn strugami wilgoci w gleb. To byy sygnay zakoczenia zimowych oww Karola. Po takich owach, obadowany cennymi skrkami, zwykle przyjeda do mnie do Milwaukee z tradycyjn wizyt. Przez kilka dni, a nawet tygodni snulimy plany nowej wiosenno -letniej wyprawy i przygotowywali si do niej jak mona najstaranniej. Nadszed marzec, ciepy, prawie wiosenny w tym roku i chocia przytrafiy si jeszcze dwie niene burze, rt w termometrze stale posuwaa si w gr. I oto, ktrego ranka ozwa si alarmujcy dzwonek u drzwi mego mieszkania. Gdy Katarzyna otworzya, wkroczy, mocno tupic i chrzszczc rzemiennymi paskami swych tobokw, obadowany jak przysowiowy wielbd Karol Gordon.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

42

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Oczekiwaem go, jak co roku, a przecie zawsze sprawia mi radosn niespodziank. Przynosi z sob ten nieuchwytny, ale przeze mnie wyczuwany zapach dalekiej przestrzeni: wo dymu poncych brzozowych polan, wo igliwia niezmierzonych borw pnocy, jak przesiko jego ubranie. Napenia tymi zapachami cae mieszkanie. I teraz, jak dawniej, wraca z obliczem spalonym przez zimowe soce, z twarz zaronit i skr doni tak zgrubia, jak podeszwa buta. Kazaem Katarzynie przygotowa kpiel, a w p godziny pniej siedzielimy po obu stronach piknie nakrytego stou. Napijesz si raczej stwierdziem, ni zapytaem. Widzc jego zaciekawiony wzrok utkwiony w butelce, dodaem: Canadian Club Hirama Walkera, pamitasz? Zgodnie parsknlimy miechem. Co ci do gowy strzelio, Janie? Ani to dobre, ani tanie. Przechodzc ulic zauwayem w witrynie sklepowej wanie t mark. Wspomniaem stare dzieje i... kupiem. W tym miejscu naley wyjani, e Canadian Club pilimy po raz pierwszy w zapadej dziurze kanadyjskiej, w prowincji Alberta. Taki trunek zaproponowano nam dwa razy: w saloonie Pod Biaym Koniem i w faktorii Hudsons Bay Company, zachcajc nas zawsze sowami: to trunek dla znawcw, moi panowie!, w czym nie byo ani krzty prawdy, chyba... chyba e za znawcw uznamy niewybrednych wdrowcw odwiedzajcych Osad Dziesitej Mili, bo tak nazw nosia wyej w ymieniona dziura. A teraz opowiadaj, Karolu rzekem nakadajc mu na talerz podwjn porcj szynki. Kiedy wyczerpiesz temat, ja zabior gos. Mam co w zanadrzu. Bardzo ciekawego. Ta Canadian jest raczej okropna odpar ale pij dla odwieenia starych wspomnie. A poza tym tu zmruy lewe oko ten trunek czyni czowieka jasnowidzem. Co znowu?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

43

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Tak, tak, Janie. Wcale nie artuj. Nie rozumiem. Na swych owieckich wyprawach zapomniae wida o precyzyjnym wyraaniu myli. Dobrze. Wyjaniam. Ot przeczuwam, Janie, e w zanadrzu ukrywasz przede mn niejakiego Paddy Warrena i jego wielce tajemnicz przygod. Podskoczyem na krzele. Bye u Irvina! krzyknem. Jeste bystry odpar. Istotnie, bawiem w Fort Benton. Vincent Irvin opowiada mi o Warrenie i mocno zachca... Chyba nie do wyprawy w gb Montany? przerwaem mu w p zdania. A do czeg by innego? I co ty na to? zapytaem mocno zaniepokojony takim wstpem. Uprzedzam ci, e ta Warrenowska historia nie przypada mi do smaku. Dlaczego? Dlaczego, e podejrzewam w niej mnstwo kamstwa pokrytego niedomwieniami. Hm... Jednak Irvin przedstawi mi to nieco inaczej. Inaczej? To czemu sam nie zajmie si t spraw? Warren nie mwi? Owszem, mwi. Jeli tak, to dobrze wiesz, e szeryf nie moe ugania si za cieniami. I gdyby to jeszcze stao si w Fort Benton? Ale z Benton do Bell spory szmat drogi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

44

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

I dlatego za cieniami, jak sam to okrelie, powinnimy goni my obaj. Ani mi to w gowie. Poczekaj, nie tak prdko. Naley si chwilk zastanowi. Od dawna ju mylaem, aby wybra si do Montany... Od dawna, to znaczy od rozmowy z Irvinem. Przyznaj si. Ale nie, chocia ta rozmowa przypieszya mj plan. Montany prawie nie znasz, Janie. Byem w Fort Benton niejeden raz. Co tam Benton! To tylko fragmencik wielkiego kraju. A poza tym tu zawiesi na sekund gos i podnis rk z widelcem przy okazji moemy spotka wojownikw Czarnych Stp. Moemy przeskoczy kanadyjsk granic i zoy wizyt Czerwonej Chmurze i Wielkiemu Orowi. Nie odpowiada ci to? Owszem, odpowiada, ale do tego wcale nam nie jest potrzebny jaki pan Warren. Propozycja Karola bya ncca. Przed laty w bardzo dramatycznych okolicznociach zawarem dozgonn przyja z dwoma wymienionymi dostojnikami Czarnych Stp. Tereny tego plemienia rozcigay si po obu stronach kanadyjskiej granicy. Ale by j przekroczy, nie trzeba byo jecha do jakiego Bell, o ktrym przyznaj nic nie wiedziaem, nawet gdzie si znajduje. Dzie drogi od Fort Benton? To niczego nie wyjaniao. Przeszlimy do gabinetu, gdzie Karol rozoy na mym biurku sporej wielkoci map Montany. Skd to wytrzasne? Od komendanta fortu w Benton. Patrz powiedzia kadc palec na czarnym kku tu jest Fort Benton. A Bell?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

45

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Tu. A ten jaki Canyon Creek? To znakomita mapa, ale przecie nie mona wymaga, eby bya tu oznaczona kada farma. A poza tym dodaem mnstwo biaych plackw i przerywanych linii nie badanych rzek i strumieni. Prawda, jednak za czasw wyprawy Custera nie mielimy w ogle adnych map Montany. 5 Mniejsza o to. I tak nie mam zamiaru korzysta z tego geograficznego osignicia. Wolisz kompas? Byle nie wskazywa kierunku Bell. Zastanw si, Karolu! Dobrze, bdziemy zastanawia si wsplnie. Odsun map i zagbi si w jednym z moich wspaniaych foteli. Wtedy wyoyem mu, raz jeszcze, wszystkie swe wtpliwoci. Ba, nawet oskaryem Warrena o jakie niecne wobec nas zamiary. Karol przez cay czas potakujc kiwa gow. Sdziem, e podziela me zastrzeenia, jednak zaraz si okazao, e to nie moim sowom potakiwa, lecz... swoim mylom! Co w tym na pewno jest stwierdzi, gdy ukoczyem wywody. Ale co? Nie rozstrzygniemy sprawy nie odwiedziwszy Bell i Canyon Creek. Listowne groby s przecie faktem... Jeli autorem ich nie jest na przykad sam Warren. Po co?
5

Wyprawa gen. Custera w gb nieznanych ziem Montany, przedsiwzieta w 1876 r. zakoczya si klska w bitwie nad rzeczka Little Big Horn 26 czerwca. Zaatakowane plemiona Siuksw Dakota zjednoczyy si i zniszczyy oddzia 7. Puku Kawalerii. Custer poleg.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

46

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie wiem. Jeeli nie wiesz, krzywdzisz Warrena takimi podejrzeniami. auj, e mnie nie byo tu przy waszej rozmowie. Ju ja wycignbym z niego... Nic by nie wycign zaperzyem si. Ech westchn nie reagujc na moje oburzenie jednak chtnie porozmawiabym z nim. To yczenie spenio si do szybko. Warren odwiedzi mnie i wiele godzin przegada z Karolem. Te rozmowy nie przynios y w efekcie nic nowego. Warren nadal twierdzi, e nie wie, kto go i czym szantauje. Albo wic nasz montaczyk by czowiekiem, jak to si mwi, kutym na cztery nogi, albo te istotnie trafilimy na dziwn histori. Kiedy Paddy Warren odjeda, zostay ju omwione wszystkie szczegy naszego przybycia do Canyon Creek. Wwczas ustpiem. I oto wanie dlatego w pewien pospny wieczr wysiadem wraz z Karolem z zakurzonego wagonu na ndzny peron stacyjki w Bell.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

47

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

III

Od Bell do Canyon Creek

Wielkie nieba powtrzyem jak papuga. Co si stao? Nie czekajc na odpowied przechyliem si przez okienny parapet i wycignem do. Zostaa schwytana przez inn do. Razem z Karolem wwindowalimy przybysza do pokoju. Tak, to by Warren, hodowc a i farmer z Canyon Creek. Witam was, panowie powiedzia zdyszanym gosem i... przepraszam za spnienie. Mielimy si spotka na stacji zauwayem nieco zgryliwie. Pana dziwna wizyta wymaga chyba wyjanie doda Karol. Tak, oczywicie. Podszed do stou, zdj naftow lampk i postawi j na pododze. Ostrono nigdy nie zawadzi wyjani. Zbyt duo blasku pada przez okno. Bell to przeklta dziura doda bez adnego zwizku. Suchamy przypomnia Karol. Byem w saloonie, obok stacji, zreszt innego lokalu tu nie ma zacz Warren. Gospodarz powiedzia, e dwu dentelmenw pytao o mnie. Obcych. Od razu odgadem, e to wy! I przestraszyem si, ecie odeszli nie wiadomo dokd. Ale szynkarz pocieszy mnie, e wyszlicie z
Opracowanie edytorskie: Jawa48

48

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

lokalu razem z Sanduskym, e tu was zastan i... zastaem. Do licha, mam szczcie! Czemu nie wszed pan normaln drog, przez bram? zapytaem. Musiabym omota i czeka, a to stanowio due ryzyko. Ujrzaem wiateko w oknie, skoczyem na palisad... Jake mg pan dostrzec wiato zapytaem podejrzliwie przy takiej wysokoci ogrodzenia? Pan Warren siedzia na koniu wtrci Karol. Skd pan wie? Ale tak, oczywicie. Nie przypuszczaem jednak, e to wy znajdujecie si za tym oknem. Wspomnia pan o jakim ryzyku, o co chodzi? Widz, e bd musia zacz wszystko od samego pocztku. Ju to dawno naleao zrobi. Dobrze. Z Canyon Creek wyjechaem wczoraj razem ze starszym synem i dwoma komi luzem. Wanie dla was. Ode mnie do Bell spory kawaek, a do tego dwa luzaki nieco przeszkadzay w szybkiej jedzie. Droga rwnie nie najlepsza i wcale nie najprostsza: doliny i wzgrza. Nad wieczorem zatrzymalimy si na skraju puszczy. Chyba rozumiecie: z czterema komi trudno wdrowa po wertepach. To byo w miejscu, ktre nazywaj wypalony las. Kiedy ogie przyszed a zza gr i strawi spor cz starodrzewu, a reszt poprzewracay wiatry. Teraz modniak pokry poarowisko, u nas wszystko szybko ronie. Zniecierpliwio mnie takie gadanie. Ju pno rzekem. Jeli jutro mamy wczenie std wyruszy... Zrozumia.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

49

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Susznie, doktorze. Bd si streszcza. Wic... nocowalimy na skraju tego wypalonego lasu, mao czuwajc, bo to bezludzie zupene. Przerywao si drzemk tylko po to, by drew do ogniska dorzuci. Podczas ktrej z takich czynnoci zauwayem, e konie si niepokoj. Pomylaem: pewnie czarny niedwied kry w pobliu, wystarczy na niego pomie ogniska... Rankiem wskoczylimy na sioda. Nie sprawdzajc ladw? wtrci Karol. Ani mi to w gowie byo. Spieszylimy si, eby przed wieczorem stan w Bell, zanim pocig nadjedzie. Koo poudnia rozbilimy biwak; godzinny odpoczynek. Znowu dostrzegem, e konie si niepokoj. Nie jestem traperem, nie zaliczam si do ludzi, ktrych nazywacie westmenami. Przecie urodziem si daleko std, w krainie wielkich pastwisk i plantacji baweny... Wiemy, e urodzi si pan w Teksasie zauway Karol ale co to ma wsplnego z opisem paskiej jazdy do Bell? To, e w Teksasie nikt mnie nie nauczy rozpoznawania tropw. Tyle tylko znam si na ladach, e potrafi odrni odcisk niedwiedziej apy od koskiego kopyta. Nic wic nie badaem sdzc, e nadal niepokoi nas niedwied. Popeniem bd. Wkrtce si okazao, e to nie by czworong. Jakie trzy czwarte drogi midzy Canyon Creek a Bell znajduje si dolinka poronita traw, miejscami pokryta skalnym gruzem. W kierunku pnocnym zwa si tak bardzo, e zaledwie jeden wierzchowiec moe przecisn si midzy pionowymi skaami. To wanie tam si wydarzyo. Nie wiem, kim by ten piekielnik. Strzeli, gdy znajdowalimy si w najwszym miejscu, i zwali z ng jednego z lunych koni. Przepraszam odezwa si Karol skd pad strza? Z gry, tylko z gry, jak sdz. Bo strzelca nie zauwayem. Wic nie jest pan pewien.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

50

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Och, jakie to moe mie znaczenie? Pomylaem, e nasz informator nie tylko nie jest westmanem, ale rozumuje jak mieszczuch, ktry nigdy nie widzia prerii ani gr. Umiechnem si na myl, e jeszcze przed kilku laty byem takim wanie mieszczuchem. Znalelimy si ja i syn w okropnej sytuacji mwi dalej Warren. Ani gdzie uskoczy, ani si ukry. Na szczcie pad ko kroczcy na samym kocu, a nie na pocztku ani w rodku. Krzyknem na Jerry'ego, to wanie mj syn, eby odci link, i ruszylimy galopem. Gagan strzeli jeszcze raz, ale nie trafi. Zostawilicie uprz na zabitym koniu? Oczywicie, sytuacji nie byo czasu... w takiej

Karol, oszczdny jak kady traper, pokrci na znak dezaprobaty gow. I co dalej? Gnalimy tak dugo, a konie okryy si pian, wwczas zdecydowalimy si na przerw. Sdziem bo wiem, e strzelec pozosta daleko w tyle za nami. Jednak nie pozosta wtrci si nagle Karol tonem tak pewnym, jakby wasnymi oczami oglda opisane przez Warrena zdarzenie. Skd pan o tym wie?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

51

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

atwo si domyli. Przecie w przeciwnym wypadku nie spniby si pan na spotkanie, nie przyjeda tu noc, nie wdrapywa si na pot, jak zodziej, i nie szuka wejcia przez okno. wita prawda, chocia ja nie potrafibym wycign takiego wniosku. Bardzo mnie to cieszy. Majc takich sprzymierzecw, szybko si dowiem, kim jest mj przeladowca, a wwczas policz si z nim! Ale wracam do rzeczy... Jak ju wspomniaem, krtka przerwa pozwolia mnie i synowi, a przede wszystkim koniom, nieco odsapn. Przebylimy prawie trzy czwarte drogi... Ruszylimy, gdy soce rozpoczo obiega drug poow nieba. Na pocztku, owszem, nic si nie dziao, ale pniej,, tam gdzie cieka wpada w las, powitao nas kilka strzaw. Zeskoczylimy z siode, skryli si za najgrubsze pnie. Jerry kilka razy pocign za cyngiel swej jednorurki. Ja nawet nie prbowaem. Na mgnienie oka nie dostrzegem przeciwnika. Potem wszystko si uspokoio. Nie na dugo. Jak tylko usiowalimy ruszy dalej, strzelanina wybuchaa na nowo. Gdy kadlimy si na ziemi, wszystko cicho. Tak si powtrzyo ze cztery razy. Wida kto tam siedzia w gbi boru i dobrze mia nas na oku. W takiej sytuacji kazaem synowi zabra lunego konia i przeprowadzi midzy drzewami tak daleko, jak tylko to bdzie moliwe, a nastpnie wskoczy na siodo i gna do Bell po pomoc. Sam przyklkem za najgrubszym pniem i rozpoczem ostrzeliwanie przeciwlegej strony lasu. Gupia to bya strzelanina, poniewa nadal nie mogem nikogo dostrzec. Usyszaem ttent kopyt. Jerry musia si ju wydosta na otwart przestrze. Postanowiem zaryzykowa. Wziem konia za uzd i wolno, wolniutko poczem si przedziera poprzez zarola. To nie byo atwe i szybko mi zbrzydo. Wyprowadziem wic wierzchowca na ciek i wskoczyem na siodo. I c powiecie, dentelmeni?- Ten diabe okaza si szybszy. Nie zdyem uy ostrg, gdy poczo mi gwizda koo uszu. Natychmiast znalazem si z powrotem na ziemi, skoczyem midzy drzewa. Teraz strzelano do mnie z dwu stron, wzdu cieki, a nie w poprzek. Siedziaem nieruchomo jak bbr w swym domku, ale jak dugo tak mona? No i lkaem si o syna. Wic znowu zaczem posuwa si poprzez las i tak dotarem do samego skr aju. Byo ju wtedy prawie ciemno. Przede mn rozcigaa si naga rwnina, bez jednego krzaczka, bez drzewka. Gdzie tu si schroni? Jednak tkwi w
Opracowanie edytorskie: Jawa48

52

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

miejscu wydao mi si rzecz najgupsz w wiecie. Poczem kroczy, jak mogem najciszej, trzymajc konia za uzd. Ju wwczas wiedziaem, e nie zd na pocig. Ale nie to mnie najbardziej martwio, lecz przeciwnik, ktry znowu da zna o sobie. Usyszaem huk, ujrzaem bysk i w kierunku bysku wypaliem dwukrotnie, potem wskoczyem na siodo i ruszyem galopem. Taki galop, moi panowie, na ledwie przetartym szlaku to nie arty, chyba wiecie? Wiemy przytakn Karol. Jednak dojecha pan do celu. Dojechaem, chocia strzelono do mnie raz jeszcze, tu przy samych zabudowaniach Bell. Dotarem do saloonu. Dowiedziaem si tam, e mj syn ju by i uda si do Neda. Kto to jest? zapytaem. Kowal, a poza tym Murzyn, ale uczciwy jak rzadko. Troch mnie ubody te sowa, bo przecie biali nie maj wycznoci na uczciwo, ale uznaem, e nie pora wszczyna dyskusji. Postanowiem mwi dalej Warren najpierw pj do syna, a dopiero pniej zacz was szuka. Jednak okazao si, e dotrze do Neda wcale nie jest atwo. Mieszka na przeciwlegym kracu Bell i naley i boczn steczk, na kocu ktrej wznosi si kunia. W pewnej chwili chmury si rozstpiy i ksiyc owietli moj drog, wic przyspieszyem kroku prowadzc wci konia za uzd. Wydao mi si, e dostrzegam wiateko w oknie kuni. Ledwie wpakowaem si w ten zauek, bysno i hukn strza... Czy nie za duo tych strzaw? zauway Karol. A dziwne, e aden pana nie trafi. Przysigam, e mwi prawd oburzy si Warren. Nie zauway pan strzelca? Owszem. Przecie wieci ksiyc. W jego blasku dostrzegem szar, zamazan posta sterczc na tle potu. Tylko tyle. Nie traciem czasu na przygldanie si. Zawrciem konia, wskoczyem na siodo i pognaem
Opracowanie edytorskie: Jawa48

53

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

tutaj. Sandusky'ego znam od lat, byem pewien, e nie odmwi mi pomocy, no i miaem nadziej, e was tu zastan. I ten strza nie zaalarmowa nikogo z mieszkacw? wyraziem zdziwienie. Warren rozemia si cicho: Doktorze, w Bell uczciwi mieszkacy barykaduj drzwi na gos palnej broni, a z nieuczciwymi nie miaem zamiaru si spotka. Dopadem wreszcie palisady poczty, wskoczyem na siodo, z sioda na ogrodzenie i oto jestem! Zerknem na Karola, Karol zerkn na mnie i rzek ni to artem, ni serio: Jak na jeden dzie mia pan sporo wrae. Nie bdziemy teraz zastanawia si nad pask przygod. By moe jest to spraw ka bandyty i nie ma adnego zwizku z listami, ale o tym potem. Niech si pan zajmie swym koniem, jeli jeszcze tam stoi. Podszed do okna, wychyli si. Co pan najlepszego robi? zerwa si ze stoka Warren. Mog strzeli! Ale nie strzelili odpar spokojnie mj przyjaciel. C by im z tego przyszo? Niech pan mi wierzy, panie Warren, e jeli ci ludzie mieli co wsplnego z listami, wszystkie wystrzelone kule chybiay zupenie celowo. Jak to? A ko? Przecie pad na miejscu? Wanie! To tylko potwierdza moje przypuszczenie. Chodmy. Skierowaem si ku drzwiom. Nie tdy powstrzyma mnie Karol. Wszyscy ju pi. Uszanujmy spoczynek gospodarzy. Skoro pan Warren dosta si przez okno, moemy i my skorzysta z tej samej drogi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

54

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wyskoczylimy na dwr, a pniej, stpajc jak mona najciszej, dotarli do bramy w palisadzie. Otwrz, Janie. Tylko ostronie, bez haasu. Jako chirurg masz sprawniejsz od nas rk... Rzeczywicie mruknem na p rozbawiony, na p oburzony tego rodzaju pochwa. Bezgone otwarcie bramy nie byo rzecz atw zardzewiaa zasuwa stawia opr. Musiaem oprze si o ni caym ciaem. Natychmiast zgrzytna. W ciszy nocnej ten gos zabrzmia jak grzmot. Przerwaem operacj. Schyliem si, zagarnem z ziemi nieco bota i natarem nim elazo. Od razu poszo lepiej. Znakomicie szepn Karol. Uchyl bram, tylko wolno i ostronie. Panie Warren, prosz stan obok. Tak, doskonale. I nie wychyla si. Nadmiar ostronoci nikomu nie zaszkodzi. Odsunem poow cikich wierzei. Karol wyjrza. Nikogo szepn. A konik stoi kilka krokw std. Wybieg za bram bezszelestnym krokiem. W przymionym blasku ksiyca dostrzegam wyranie czarne kontury kilku budowli wznoszcych si na prawo i na lewo w odlegoci kilku jardw6, ale szeroka droga ulica bya zupenie pusta. Zadudniy kopyta i Karol wprowadzi wierzchowca w obrb palisady. Zawarlimy bram, zasunli skoble. Teraz prosz zdj uprz zarzdzi mj przyjaciel. Jak najszybciej. Nie trzeba budzi gospodar zy. pi jak susy zauwayem z przeksem. Mona by wynie wszystkie pocztowe przesyki. Twierdzc tak pomyliem si okropnie, bo jeszcze nie przebrzmia szmer wywoany odpinaniem poprgw, gdy z ciemnoci gstniejcych wok cian pocztowego budynku pad energiczny rozkaz:
6

Yard (ang.) = 0,914 m.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

55

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie rusza si! Rce w gr, bo strzelam! James! zawoa pgosem Warren. Nie poznajesz starych znajomych? Warren? Skd si pan tu wzi? Z tej rozmowy wyniko, e znali si dobrze i chyba od dawna. A przecie Sandusky, gdymy jeszcze w saloonie poinformowali go, e udajemy si do Canyon Creek, i pytali, czy zna Warrena, odpowiedzia z jakim dziwnym ociganiem, jak gdyby nie chcia przyznawa si do tej znajomoci. Od strony domu podeszo do nas dwu ludzi: pocztmist rz i jego syn. Obaj uzbrojeni w dugie rusznice. Allan, sprawd, czy brama dobrze zamknita, a potem zaprowad zwierz do stajni. Chodcie, panowie, to ju chyba pnoc. Co si stao, panie Warren? Nie byem ciekaw powtrnego opowiadania hacjendera, wic wymknem si do naszego pokoiku i wprost przez okno trafiem do ka. Pogryem si we nie tak gbokim, e nawet nie syszaem powrotu Karola. Nastpnego ranka wyruszylimy w drog do Canyon Creek. Karol bardzo z tego zadowolony, ja nadal peen niepokoju. Jednak teraz o powrocie do Milwaukee czy o udaniu si w inne strony Montany nawet marzy nie mogem. Przed odjazdem zdyem pozna najstarszego syna Warrena, Jerry'ego, ktry istotnie spdzi noc w kuni i przyczapa z dwoma komi przed bram poczty, skoro tylko wit rozjani niebo. Jerry by wysoki, z czarn czupryn i czarnymi oczami, opalony na brz. Gdyby przebra si w strj indiaski, nie kady rozpoznaby w nim blad twarz. Wysuchaem jego relacji z ucieczki do Bell. Nikt go nie zacze pi. Na miejscu rozwin energiczn akcj celem wypoyczenia brakujcego wierzchowca (zamiast tego, ktry zosta zastrzelony) i po godzinie poszukiwa wrci z wcale niele prezentujcym si czworonogiem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

56

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Poegnalimy si z ca rodzin Sanduskych i wskoczyli na sioda. Bez alu opuszczaem Bell. Karol jecha pierwszy, obok Paddy Warren, ja za nim, Jerry zamyka kawalkad. Minlimy ostatnie opotki i kilku ludzi gapicych si na nasz odjazd. Przed nami otworzya si daleka przestrze: lekko faliste tereny wschodniej Montany, takie same, jakie ogldaem przed laty w okolicach Fort Benton. Te ziemie ograniczao od zachodu pasmo Gr Skalistych wysuwajcych w gb rwnin swe odnogi i rozgazienia niby szpony gigantycznego ptaka. Po paru godzinach jazdy krajobraz uleg zmianie. Od horyzontu poczy ku nam podbiega samotne szczyty grskie o dziwacznych ksztatach. Byo ich coraz wicej z prawa i z lewa dwa kopulaste grzebienie porose borem coraz bardziej zway nasz drog, a w kocu las zszed z wyniosoci w dolin. To wanie tu powiedzia Jerry podjedajc ku mnie: Ojciec opowiada? Potwierdziem. To ten las i ta cieka, a strzelano do nas z tamtej strony, z gry. Strzelec wdrapa si na drzewo zauwayem. Przecie nie mg celowa popr zez pnie. Nie dostrzeglimy nikogo. Chyba pan ma racj przyzna. Pan jest sawnym westmanem, ojciec mi opowiada... Umiechnem si mimo woli. To nie ja zaprzeczyem. Ten sawny jedzie wanie przed nami, nazywa si Karol Gordon. Ale przecie to pan z nim wdrowa? Zaledwie par razy i tylko wiosn lub latem, bo w zimie... Wiem, wiem! wykrzykn. Pan jest lekarzem, tym chirurgiem, ktry leczy Gordona.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

57

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Skinem gow. Skd, u licha, ten modzieniec tak dobrze zna fragment historii mego ycia? Pewnie Vincent Irvin, szeryf Fort Benton, ktry wiedzia o wszystkim, przekaza swe informacje Paddy Warrenowi. Jeli jednak Paddy by takim gadu, rzecz przedstawiaa si niepokojco. Jeszcze w Milwaukee ustalilimy, e przyjmie nas na swej far mie hodowlanej jako przypadkowo poznanych traperw pragncych zapolowa na niedwiedzie. Mia nikomu nie wspomina, kim w istocie jestemy, i solennie to przyrzek. Teraz okazao si, e obietnicy nie dotrzyma. Komu jeszcze, poza swym synem, zdradzi tajemnic? Jerry powiedziaem uywajc po raz pierwszy imienia najstarszej latoroli Warrena czy ojciec rozmawia na nasz temat jeszcze z kim innym? Potrzsn gow: Nie, prosi, abym t wiadomo zatrzyma dla siebie. Jeste pewien? Tak. Hm... Jerry, pamitaj, e od zachowania tajemnicy zaley bardzo wiele. Wiem o tym, moe by pan spokojny. Kto to jest Sandusky? zapytaem z kolei. Pocztmistrz. No, oczywicie, ale nie o to mi chodzi. Czy dawno si znacie? Jeszcze mnie wwczas na wiecie nie byo, jak ojciec go przyj do pracy. Na hacjendzie w Teksasie. Coo? Chyba nie w charakterze pocztmistrza? Rozemia si:

Opracowanie edytorskie: Jawa48

58

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Oczywicie, e nie. Podobno Sandusky by wwczas kowbojem, ale ja tych spraw dokadnie nie znam. Aha. A ten Sandusky czsto bywa w Canyon Creek? Nie. Zawsze kto od nas przyjeda do Bell odebra listy. Dua korespondencja? Jak? nie zrozumia pytania. Pytam, czy duo listw do was przychodzi? To zaley od pory roku. Jaki to ma zwizek z por roku? zagadnem zaciekawiony. Taki, e na jesieni bydo jest najtuciejsze. Wwczas nadchodz listy z zamwieniami na woy i krowy, a pniej przyjedaj agenci z wielkich miast, stada spdza si do Bell, aduje do wagonw i jazda! Na tym rozmowa zostaa zakoczona, bo Karol i Warren, pdzcy przed nami, zatrzymali konie. Podjechaem. W tym miejscu drzewa z obu stron podchodziy do siebie na odlego zaledwie kilku krokw, pozostawiajc bardzo wski, nie zaronity przesmyk. To wanie tu wyjani Warren strzelano do nas po raz drugi. Jedmy dalej Karol kiwn gow. W gszczu niczego si nie odnajdzie. Stamtd pady strzay wskaza Warren na pncy si po stromym zboczu las. Nie chcielibycie obejrze okolicy? Na przeczc odpowied Karola ruszylimy kusa. Po kilkudziesiciu jardach las si przerzedzi. Konie, dotd spokojne, zaczy ka uszy po sobie i chrapa. Zauwayem, jak mj przyjaciel wycign z futerau sztucer. Uczyniem podobnie. W chwil pniej wiatr dmuchn
Opracowanie edytorskie: Jawa48

59

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

nam w twarz jakim mdlcym odorem. Ostatnie drzewa rozstpiy si raptownie i oto ujrzaem skalist bram, wjazd do dolinki o stromych zboczach, pokrytych kpkami traw lub maych krzeww. Takie same krzewy rosy na krawdziach obu cian. Z koni! zakomenderowa Karol. I trzymajcie je mocno przy pyskach. Wierzchowce poczy si wspina i wali kopytami w tward ziemi. Warren, ktry szed teraz na czele, mia najwicej kopotu ze swym czworonogiem. Biegiem! krzykn Karol. Inaczej nie przejd! Tam ley jaka padlina. Przyspieszylimy kroku szamocc si z przeraonymi zwierztami. Na koniec zauwayem przyczyn niepokoju: koski zewok tarasujcy przejcie. Z duym trudem zdoalimy go min zatrzymujc si dopiero w gbi doliny. Nasz ko, o ktrym panom mwiem wytumaczy Warren. Strzelano z gry, prawie pionowo. Zwierz nie pado wwczas w tym miejscu. Kto tu musia gospodarowa. Nie uwaasz, Jerry? zwrci si do syna. Zaraz to zbadamy wtrci si Karol. Co pan zamierza? Zatrzyma si na p godziny. Chc obejrze zwierz, a pniej wdrapa si po zboczu. By moe znajd co, co si nam przyda. A my? Pilnujcie wierzchowcw i miejcie bro w pogotowiu. Nie sdz, aby to czowiek zajmowa si kosk padlin. Janie, we sztucer i chod. Wrcilimy do ofiary wczorajszych przygd Warrena. Pobiene ogldziny pozwoliy stwierdzi z wszelk pewnoci, e padlina nosia na sobie lady kw i pazurw jakiego drapienika.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

60

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Kojoty? zapytaem niepewnie. Raczej wilki odpar Karol ale... nie, nie? Spjrz na tamte tropy. Poprzez kpki traw cigno si stratowane pasmo dwigajce si w poprzek zbocza i gince na wysokociach. Niedwied stwierdziem. Oczywicie. Gospodarowa tu niedawno. Jaka wielka sztuka, czyby... Grizzli? dopowiedziaem. Na to wyglda. Zrobio mi si troch nieprzyjemnie. Mieszkaniec grskich obszarw Dalekiego Zachodu wie dobrze, co to jest grizzli szary niedwied Gr Skalistych. Jest najwikszym obok bizona ssakiem amerykaskiego kontynentu i najwikszym wrogiem wszystkiego, co yje. Chodzi lub biega na dwu lub czterech apach, nigdy si nie cofa, nigdy nie ucieka. Nawet ciko raniony rzuca si na przeciwnika i biada miakowi, ktry znajdzie si w zasigu jego dugich i mocnych jak stal pazurw. Grizzli jest tak szybki, e dogania galopujcego konia, tak mocny, e uderzeniem apy przewraca bizona. Dlatego upolowanie grizzli jest sukcesem myliwskim nieprzecitnej miary. Wojownik indiaski, ktry pokona szarego niedwiedzia, sporzdza sobie z kw i pazurw zwierzcia naszyjnik, ktry nosi jako dowd odwagi. Posiadaem takie trofeum, bowiem przed laty, bawic z Karolem w pnocnej czci Gr Skalistych, zastrzeliem szarego olbrzyma, chocia sam o mao nie staem si wwczas ofiar nieoczekiwanego spotkania. I przyznam si szczerze: wcale nie pragnbym go powtrzy. Popiesz si, Janie. Wdrapiemy si na przeciwlegy stok. Ze ladw wynika, e misio uda si w innym kierunku. Co chcesz znale? Tropy tajemniczego strzelca, o ktrym mwi Warren.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

61

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nic z tego nie bdzie zauwayem sceptycznie. Tamtej nocy pada deszcz. A jednak sprbujemy. Czekao nas do strome podejcie. Po wystajcych gazach o chropowatej powierzchni dotarem do celu. By nim wski pas zaroli, wystarczajca zasona dla kadego, kto by tu przyklkn. Za zarolami gadki, nieco kopulasty grzbiet dwiga si agodnie. Zrazu poronity traw, znowu krzewami, jeszcze dalej lasem. Karol ju tam kry, z gow pochylon i oczami utkwionymi w ziemi. Ruszyem za nim baczc, aby nie zadepta ladw, jeli jakiekolwiek zdoay si tu zachowa. Po nocnym deszczu i po rannej rosie odygi traw stay prosto, jakby ich nigdy nie dotkna ludzka stopa. Jednak tu przy krawdzi dolinki znalelimy pogity krzak z kilkoma zamanymi gazkami. Niestety, by to jedyny znak. Prawdopodobnie wanie std strzelano do konia. Zosta tu, Janie, na wypadek gdyby poczli si niepokoi nasi towarzysze. Ja pjd kawaek w gr. Obserwowaem, jak wolno posuwa si, skrcajc to w jedn, to w drug stron, w kocu znikn midzy drzewami. Nie byo go wida do dugo, przynajmniej tak mi si wwczas wydawao. Nie tylko mnie. Pod cian wwozu przyby Paddy Warren. Co tam nowego? Niech pan nie krzyczy odparem sycha na mil. Gordon poszed do lasu, a tego konia odcign grizzli. Prosz uwaa, bestia na pewno krci si po okolicy. Dostrzegem, jak si stropi. Zejdziemy za chwil dodaem. Pilnujcie koni. Odszed, a ja nadal czekaem. Wreszcie sylwetka Karola wynurzya si z gbi boru. Co znalaze?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

62

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Warren mwi prawd, byo dwu ludzi. Wic jednak nie bardzo mu ufae? Och, mj drogi, nie jestem a tak atwowierny. Przyznam szczerze, e twoje sceptyczne uwagi rwnie braem pod uwag, ale teraz sza! Zeszlimy w gb wwozu i doczyli do Warrenw. Tam byo dwu ludzi powtrzy Karol. Jeden mia swe legowisko niedaleko krawdzi zbocza, drugi, wraz z dwoma komi, czeka w lesie. Pniej musieli si rozczy. Tylko w ten sposb mona wytumaczy fakt, e strzelano z dwu przeciwnych stro n. A poza tym... w tym wwozie nie strzelano do pana tu zwrci si do Paddy Warrena ani do paskiego syna. Jak to? Ogldaem miejsce, z ktrego celowano. Nawet czowiek, trzymajcy strzelb po raz pierwszy w yciu, nie mgby chybi. Tak niewielka jest odlego i tak widoczny kady cel poruszajcy si w dole. Przecie posuwalicie si wolno w tej cianinie. Prawie noga za nog. To potwierdza mj wniosek. Ale pad ko! Bo strzelano do konia. Tylko do konia! Rozumie pan? Przypumy nie ustpowa Warren ale pniej na lenej ciece? I tam strzelano. Ot to! Paski syn odjecha i nikt go nie zaczepi, nikt nie przeszkodzi w ucieczce, chocia przeciwnik nadal musia si znajdowa przed wami. Czy to panu nic nie mwi? Ale do mnie strzelano, nawet w samym Bell! Nie jestem lepy ani guchy zirytowa si Warren.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

63

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Przyznaj, e moje twierdzenie na pozr wyglda dziwnie. Strzelano do pana nawet w Bell. I tym razem zupenie niecelnie. Wanie dlatego twierdz, e caa ta historia pozostaje w cisym zwizku z listami. W przeciwnym wypadku takie spotkanie zakoczyoby si dla pana tragicznie. Zupenie nie rozumiem! Prosz si zastanowi albo lepiej... niech pan odpowie na pytanie: co uzyskaby autor (czy autorzy) listu zabijajc pana? Hm... moe dokonaby zemsty? Dziwny jaki mciciel, ktry najpierw domaga si pokanej, kwoty pienidzy, a nie otrzymawszy jej, raz na zawsze rezygnuje z okupu! Jak to: rezygnuje? O, przecie to proste! Gdyby pana zabi, nie mgby ju da dolarw. Przecie jasne jak na doni, e chodzi tu tylko o pienidze. Zgoda. Przekona mnie pan. I jeszcze jedno na potwierdzenie moich wnioskw: w tych listach gro panu wcale nie mierci. Napisali tylko, jeli pami mnie nie zawodzi: Przynie 5 tysicy dolarw, a damy ci spokj. No, to w jakim celu do mnie strzelali? Karol rozemia si cicho: Prosz przyrzec, e si pan nie obrazi, a zdradz tajemnic. Co takiego! Dobrze, przyrzekam. Chcieli pana nastraszy. Uznali, e jest to najlepsza drog a skonienia pana do ustpstw. Staem z boku i mogem dobrze zaobserwowa, jakie, wraenie wywary na farmerze sowa Karola. Najpierw zaczerwieni si, potem policzki mu si wydy, pocz gono oddycha, wreszcie wyrzuci z siebie:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

64

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

ajdaki! Uwaaj mnie za tchrza, ale ja im poka! Odwrciem si gwatownie i udaem, e co poprawiam przy siodle. Ledwie, ledwie powstrzymaem si, aby nie parskn miechem. Lepiej ruszajmy std powiedzia Karol. Grizzli gdzie si tu wczy i na pewno nie odejdzie, pki z padego konia nie pozostan same koci. Wskoczylimy na sioda i odtd jechali, z krtk przerw na postj, prawie do zmierzchu. Krajobraz zmienia si. Wska dolinka, coraz szersza w miar przebywanej drogi, rozpyna si w nieograniczon paszczyzn. Zamiast stromych zboczy ukazaa si ciana modniaku tak gstego, e nie sposb byo go sforsowa konno. To wanie mody br, o ktrym uprzednio wspomina Warren opisujc swe przygody. Kiedy poar wypali starodrzew, potem wiatry obaliy zwglone kikuty krzew, a w kocu na glebie uynionej popioem poczy bujnie rozrasta si mae krzaczki i wierkowy zagajnik. Na szczcie, do szeroka cieka pozwolia omin przeszkod. Dlaczego ta cieka rwnie nie zarosa nie potrafi wytumaczy. By moe, wyznaczy j pas ziemi obfitujcej w skadniki mineralne, wrogie wszelkiej rolinnoci. Nocne obozowisko rozbilimy na zboczu trawiastego pagrka. Na danie Karola mielimy trzyma wart od zmroku a do witu, mimo e Warren bardzo wydziwia z tego powodu. Podejrzewam, e swoj wart po prostu przedrzema. C za lekkomylny czowiek! Nie chciabym mie takiego towarzysza swych wdrwek po prerii. Pokrzepieni snem i dobrym niadaniem (Warren nie zapomnia o zaopatrzeniu si w ywno), na koniach, ktre wypoczy i wytarzay si w trawie, ruszylimy do Canyon Creek.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

65

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

IV

Same zagadki

Farmy hodowlane czy stacje hodowlane bo i tak je zwano ogldaem niejeden raz. Ta, do ktrej obecnie przybylimy, niewiele rnia si od innych. Chyba tylko wielkoci obszaru i wspaniaoci siedziby jej waciciela. Poza tym znajdoway si tu takie same corrale, czyli zagrody dla byda lub koni, magazyny na pasz, par barakw dla kowbojw, domki dla suby, a poza nimi przestrze falistych k, porosych ju wie runi, zamknitych na dalekich kracach pasmem siwych gr. Tu pasy si stada czerwonego byda: zdziczaych krw i dugorogich teksaskich wow, spdzanych zaledwie raz na rok. Nie mogem poj, z czego wywodzia si nazwa posiadoci Warrena: Canyon Creek. Nie dostrzegem bowiem ani kanionu, ani pyncego nim potoku. 7 Dopiero nastpnego dnia dowiedziaem si i wreszcie zobaczyem, e na kracu ziem Warrena znajdowa si miniaturowy wwz wypukany w mikkim podou przez rzeczk, o ktrej nikt nie wiedzia, skd wypywa i gdzie znajduje ujcie. W swym rodkowym biegu stanowia kraniec pnocny posiadoci Warrena. Poza jej korytem leay ju ziemie niczyje, jak je nazywano, w istocie odwieczne tereny owieckie Szoszonw, Krukw, a przede ws zystkim Czarnych Stp, koczujcych po obu stronach granicy midzy Kanad a Stanami Zjednoczonymi. Ci ssiedzi Warrena nie byli uciliwi. Tylko przez dwa pierwsze lata pojawiali si w wielkich gromadach tu za rzeczk, co wygldao
7

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Creek to po angielsku potok, rzeczka lub strumyk stanowicy dopyw wikszej rzeki.

66

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

niepokojco. Ale Warren, daleki od wszelkiego bojowego animuszu i pragncy si utrzyma na zajtych ziemiach, zdoby si na krok rzadko spotykany w tych stronach: okupi si Indianom kilkudziesicioma sztukami byda, setk wenianych kocw, podobn iloci strzelb i myliwskich noy. Wypali fajk pokoju z wodzami najbliej koczujcych grup, a na koniec uczyni rzecz zgoa najmdrzejsz: zakaza swym kowbojom przekraczania linii rzeczki, i to pod grob natychmiastowego zwolnienia z pracy. Wszystkie te posunicia zapewniy spokj jemu, jego ludziom i jego dobytkowi. Co prawda grupki czerwonych wojownikw pojawiay si nad graniczn wod, ale zdarzao si to rzadko, a odwiedziny takie posiaday jak najbardziej pokojowy charakter i koczyy si kolejnym kalumetem i podarunkami, ktrych nie szczdzi, hodowca. Opacao mu si to stokrotnie. Kiedy dowiedziaem si o tym wszystkim, nabraem lepszego mniemania o Warrenie. Tak przedstawiaa si sytuacja w Canyon Creek, gdy wjechalimy pewnego dnia w granice posiadoci. Gospodarz powid nas prosto ku swej siedzibie, widocznej z daleka wrd kpy drzew, jedynej na tym otwartym terenie, zasaniajcej dom zielon kurtyn. Szeroka droga biega wprost na podjazd, rodek ktrego zajmowa okrgy klomb. Za nim sta budynek o tych cianach, z portalem wspartym na czterech okrgych supach. Na paskim dachu budynku byszczay balustradki maego tarasu. W sumie architektura wzorowana na stylu hiszpaskim, znana mi ju z przejazdu przez Teksas. Tu, w surowym otoczeniu, na tle nagiej paszczyzny i dalekich gr, siedziba Warrena wygldaa obco, a nazbyt egzotycznie. Witajcie, panowie, w Canyon Creek! zawoa pompatycznie Paddy Warren. Ledwo zdylimy zeskoczy z siode, podbiego dwu ludzi, chwycio konie za uzdy i powiodo gdzie poza 1ini drzew. Zostalimy zaprowadzeni przez gospodarza dugim korytarzem do pokoju, ktrego wntrze zajmoway dwa ka, szafa, st, kilka krzeseek i umywalka z potn, cik miednic. Meble lniy politur, a ciany przyozdobiono wenianymi, rcznie tkanymi makatami. Bez trudu rozpoznaem dziea rk
Opracowanie edytorskie: Jawa48

67

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

nawajskich kobiet. Nad tymi makatami umieszczo no trzy indiaskie piropusze, zbyt strojne jak mi si wydawao aby mogy by autentyczne. Cz podogi pokrywao futro pumy. Byo duszno, pachniao skrami i owczym runem. Natychmiast otworzyem okno. Prd wieego powietrza wtargn tu chyba po raz pierwszy od wielu tygodni. Odetchnem. Za oknem rozciga si krg traw zamknity pkolem takich samych drzew, jakie widzielimy wjedajc. Ledwie otrzepalimy nieco z kurzu odzie i umyli rce, gdy zapukano do drzwi. Ukaza si czowiek w biaym kitlu, o czarnej twarzy. Murzyn. Poinformowa, e seora i seor czekaj w jadalni, i poprowadzi pltanin korytarzykw do pokoju, raczej sali, ktrej rodek zajmowa du gi st nakryty biaym obrusem. Wok stou jak atwo odgadem zgromadzia si rodzina Warrena: sze osb, z ktrych tylko dwie zdyem dotd pozna. Pozostae to dwu chopakw, najmodszych synw gospodarza, oraz jego ona, ktrej zostalimy przedstawieni w sposb znany mi tylko z opowieci o zwyczajach bogatych plantatorw Poudnia jeszcze z czasw sprzed wojny domowej. Pani domu bya kobiet czarnowos i czarnook, o regularnych, cho ju troch zamazujcych si rysach twarzy i figurze zatracajcej sw smuko. Mwia po angielsku z charakterystycznym dla poudniowcw akcentem, co wiadczyo, e w jej yach musiaa pyn rwnie i krew hiszpaskich zdobywcw Poudnia naszego kontynentu. Pani Warren sprezentowaa nam dwu modszych synw oraz jeszcze jednego domownika nieokrelonego wieku, o ciemnej, pocigej twarzy, maych wsikach i czarnej brdce przycitej w szpic. Jak si pniej dowiedziaem, by to nauczyciel i wychowawca chopcw. Pomin szczegy tego pierwszego posiku spoytego w Canyon Creek. Rzecz niewarta wzmianki poza tym, e atwo dostrzegem dominujc rol pani Klary: wygldaa na udzieln wadczyni, wobec ktrej dreli poddani. Chopcy milczeli przez cay czas, Paddy Warren odzywa si rzadko i zwile, mwia tylko seora Klara zwracajc si to do Karola, to do mnie, zupenie jakby inni biesiadnicy nie istnieli. Byem
Opracowanie edytorskie: Jawa48

68

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

ciekaw, czy autorytet gospodyni rozciga si i poza ciany tego budynku, czy obejmuje tylko sal jadaln. Porwnywaem atmosfer panujc w jadalni z atmosfer farmerskich kuchni, gdzie si zwykle spoywao posiki, gdzie sowo gonio sowo, przerywane wybuchami chralnego miechu, gdzie mczyzna gospodarz odgrywa gwn rol, gospodyni gawdzia niefrasobliwie z gomi, a dzieci zachowyway si wanie, jak... dzieci. Tu by inny wiat, dotd mi nie znany. Odetchnem z ulg, gdy dobiega koca ta nieco ponura biesiada. Wydao mi si, e i Paddy Warren odetchn, gdy jego maonka wstaa od stou, rzeka: do zobaczenia i dumna jak krlowa znikna za drzwiami. Teraz Paddy Warren wyprowadzi nas na ganek, a z ganku na podjazd. Tak wic, moi panowie gospodarz odzyska gos wszystko jest do waszej dyspozycji. Ludzie wierz, e przybylicie w te strony na polowanie, albo nic o was nie wiedz. Teraz chtnie was oprowadz po, swoim gospodarstwie, ale poniewa jest do obszerne (sowo obszerne wymwi tonem, ktry mia znaczy: nie macie pojcia, ile ja posiadam!), wemiemy konie. Zgoda? Ku memu zdziwieniu Karol bardzo energicznie odmwi zgody. Konie odpar bardzo si nam, przydadz, ale pojedziemy tylko we dwch. Warren natychmiast spospnia. Moecie, panowie, zabdzi. Bdzilimy wiele razy stwierdzi mj przyjaciel i zawsze jako trafialimy na waciw drog. Ale dlaczego?... Dlatego e pana wszyscy tu znaj. Oczywicie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

69

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

I nawet z duej odlegoci' potrafi rozpozna pask sylwetk. No, jeli kto ma dobry wzrok... Ale do czego pan zmierza? Do tego, e chc zobaczy paskich kowbojw, pask sub wwczas, gdy widz, e ich pan nie obserwuje. Co te pan mwi? oburzy si gospodarz. Moi ludzie zawsze speniaj swe obowizki. Wanie pragn to sprawdzi. Po co? Taka obserwacja, kto wie, moe skieruje mnie na jaki lad autora listw, a poza tym pragn porozmawia z paskimi ludmi, obecno gospodarza mogaby ich krpowa. Wic niech si pan nie obraa, z jego towarzystwa, mam nadziej, skorzystamy jeszcze nie jeden raz. Warren po ostatnich sowach nieco si udobrucha, machn rk: Jeli tak uwaacie, nie bd si sprzeciwia. Zaraz ka przyprowadzi wierzchowce. To rzekszy obrci si na picie i znikn we wntrzu domu. Przynie nasze strzelby, Janie odezwa si Karol. Poczekam tutaj. A tak niebezpiecznie? mruknem. Gdy powrciem, zastaem nie tylko Karola, ale i nie znanego mi chopaka, zapewne pomocnika stajennego, z dwoma komi, czarnymi jak kruki, z rzdami lnicymi srebrem oku. Wspaniao nad wspaniaoci, ktr wymiaby kady traper lub westman. Tylko greenhorn uywaby uprzy tak bardzo zwracajcej uwag i biaych, i czerwonoskrych. Stpa wyjechalimy poza krg drzew, a dopiero pniej kusem, wprost przed siebie. Minlimy kilka corrali, dwa drewniane baraki

Opracowanie edytorskie: Jawa48

70

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

ustawione w pustce k, na ktrych daleko, daleko widniay zamazane, ciemne plamy stada byda pascego si tu i wdzie. Jechalimy prawie godzin, a drog przecia nam byszczca wstga niewielkiej rzeki. Zsiedlimy z koni i powdrowali wzdu brzegu. Rzeka, raczej rzeczka, bya pytka, o piaszczystym dnie usianym kolorowymi kamykami. Mona byo przej j w brd, nie stanowia wic adnego zabezpieczenia granic Warrenowskiej posiadoci. Wdrujc i wiodc za sob konie dotarlimy do linii liciastych krzeww porastajcych brzeg w miejscu, w ktrym dwiga si ponad paszczyzn prerii. Rosy tu trzy wierki. Przywizalimy wierzchowce do pni i siedli w cieniu padajcym od gazi. Widok by std jeszcze bardziej rozlegy. I co o tym sdzisz, Janie? Karol wydoby fajk, woreczek z tytoniem i zaj si adowaniem pachncego ziela do wntrza poczerniaej gwki. Wiesz dobrze, e caa ta sprawa od samego pocztku nie przypada mi do smaku. Och, nie o to pytam, ale o rodzin Warrena. Wydaje mi si, e to chyba ona trzsie tu wszystkim, a on udaje samowadnego pana, gdy jej nie ma w pobliu. Hiszpanka przyzwyczajona do wielkiego stylu ycia. Pewnie tatu siedzia na plantacji baweny z setk niewolnikw, a si wszystko urwao. Kto wie, czy wanie nie z inicjatywy pani Klary nastpia wyprowadzka z Teksasu a tutaj. Moe. Ale c to ma za zwizek z tajemniczymi listami? Moim zdaniem, aden.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

71

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Kto wie? W tak delikatnej sprawie nie naley nic bagatelizowa. Nie bd bagatelizowa zgodziem si potulnie bylemy std jak najszybciej ruszyli. Ju ci si znudzio? Po jednym dniu? A ile jeszcze takich dni nas czeka? Na pewno nie bdziemy tkwi w jednym miejscu, niewiele bymy w taki sposb osignli. Popatrz! Jedziec stwierdziem obojtnie. Czyby Warren kaza nas szuka? Jako dziwnie trzyma si na siodle zauway Karol. Nataem wzrok. Jak mj towarzysz potrafi z takiej odlegoci zauway, czy jedziec siedzi prawidowo, czy nieprawidowo? Tymczasem zamazana sylwetka stawaa si z kad chwil coraz wyraniejsza. Rzeczywicie, ko bieg nieco dziwnie. Wygldao na to, e co pewien czas raptownie przystaje, a pniej rwnie raptownie rusza. Wreszcie zbliy si do nas tak, e mogem dokadnie przyjrze si i czowiekowi, i zwierzciu. Czowiek o dziwo! wcale nie siedzia. Lea z gow na koskiej szyi, z poow ciaa przechylon na praw stron, jakby lada moment mia zwali si na ziemi. Karolu, on chyba jest ranny albo chory? poderwaem si. Daj spokj! powstrzyma mnie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

72

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wzruszyem ramionami i opadem z powrotem na muraw. Siedzielimy nadal nieruchomi, z oczami utkwionymi w dziwn par, jak tworzyli ko i jedziec. Wreszcie wierzchowiec, wcale nie powodowany uzd, przystan u stp pagrka. Czowiek zeskoczy, raczej zsun si z sioda. Nie upad, jak tego oczekiwaem. Sta chwil, kiwajc si w obie strony, do tyu i do przodu, po czym pogrzeba w jukach i wydoby z nich pask flasz. Przytkn j do ust i odrzuci gow. Pi dugo, potem otrzsn si i z widocznym trudem pocz si wspina po trawiastym zboczu. Musiao doj do spotkania. Z trudem powstrzymaem miech na widok zdumienia, jakie odmalowao si na obliczu przybysza. Otworzy usta, wytrzeszczy oczy, co zamrucza. Pewnie sdzi, e to przywidzenie. Czuem, e ma zamiar zawrci, ale wypita wdka zwyciya: klapn ciko na ziemi tu obok nas, pod ssiednim pniem. Dentelmeni wymamrota przepraszam, e tak nagle si zjawiem, nie., nie bd wam przeszkadza, kapink si zdrzemn... Mwi powoli, z zastanowieniem. Chcia zrobi wraenie czowieka, ktry nigdy nawet nie wcha alkoholu. Odpowiedziaem, eby si nie krpowa, miejsca jest dosy. To rozumiem stwierdzi kiwajc gow. Dobrze jest spotka mdrych ludzi. Zmordowaem si dzisiaj, potrzebuj odpocz broda opada mu na pier, zdawao si, e zasypia. Taka cika robota? zagadn niespodziewanie Karol. Co? otworzy oczy i spojrza na nas pprzytomnie. Pytam, czy robota taka cika? No... nie... kady daby rad. Z bydem zawsze jest kopot... przerwa i patrza na nas nie widzcym wzrokiem.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

73

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ja jestem Mervin, Robert Mervin. Mam tu nadzr nad wszystkimi kowbojami w Canyon Creek, bo to si nazywa Canyon Creek. Tak wanie! Ostatnie zdanie wykrzykn. Ten wysiek musia go bardzo wyczerpa, bo gowa z powrotem opada na pier. Mervin, nie pij! zawoa mj przyjaciel. Nadzorca kowbojw drgn, wyprostowa si i zapyta gosem, w ktrym dwiczao zdumienie: Kim wy jestecie? Traperzy odpar Karol. Ooo... to nie macie tu czego szuka. Wszystko uszo za rzek. Tam jeszcze zwierzyny w brd. Idcie na nocleg do Warrena, tu nie wolno rozpala ognia. On was przyjmie... powiedzcie, e Mervin przysa. Paddy sta si podejrzliwy... wszystko z powodu tej historii teksaskiej... ja mu przeprowadzaem stada... kady wie, kto to jest Robert Mervin... Zna pan moe Sandusky'ego? zapyta Karol. Sandusky... James, to dobry chop, on by tam... Gowa mu si kiwna, plecy obsuny po korze pnia i Robert Mervin rozcign si wrd trawy. Wicej z niego nie wydobdziesz zauwayem. Niestety! Jednak... Wyglda na to, e Warren po prostu uciek z Teksasu, no bo jak inaczej rozumie sowa historia teksaska? Eje, Karolu, czy nie ponosi ci fantazja? Gotw jestem Mervinowi codziennie przynosi dwie pene flaszki, byle gada. Wwczas okae si, czy jestem fantast, czy nie. Nie poznaj ci, Karolu! oburzyem si. Chcesz rozpi tego biedaka? Ja do tego rki nie przyo.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

74

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

No, no. Nie taki to znowu biedak. Popatrz na jego odzie. Albo Warren ma szczodr rk, albo te Mervin bardzo mu si zasuy. Karol nie myli si. Szef kowbojw nosi na sobie prawie nowy strj, od kraciastej koszuli a po buty uzbrojone w potnych rozmiarw ostrogi. Szerokoskrzydy kapelusz, co prawda bardzo zmity, wyglda jak przyniesiony przed chwil ze sklepu, tylko e w zym opakowaniu. Dlatego te natychmiast wyjaniem, co rozumiem pod sowem biedak. Czowiek, ktry wpad w nag, zawsze bdzie dla mnie godnym litoci biedakiem. A poza tym... to ju nie modzieniec. Przykro patrze... To powiedziawszy zerknem na twarz picego: spalona na maho, przeorana gbokimi bruzdami. Spod przekrzywionego kapelusza wysuny si siwe wosy spadajce na kark. Cao gdyby nie nowy i porzdny ubir tworzya sylwetk jednego ze starych traperw, znan mi z ustnych przekazw i pisanych wspomnie. To oni wanie nosili dugie wosy na wzr indiaski. Moe Mervin, zanim zosta kowbojem, by owc futerek? Ruszamy, Janie. Spojrzaem na picego. Nie troszcz si, nic mu nie bdzie. Dla takich to ni e pierwszyzna. W drog. Chciabym zobaczy co wicej. Odwizalimy konie i wskoczyli na sioda. Wierzchowiec Mervina, ktry pas si na zboczu, podnis eb, przyjrza si nam bacznie, a potem zaj si na nowo traw. Przejechalimy wzdu brzegu rzeki, ktry obnia si stopniowo. Gdy zrwna si z poziomem prerii, skrcilimy w prawo, w kierunku widocznego w dali byda. Dostrzegalimy coraz wyraniej sylwetki kowbojw zaganiajcych rozproszone krowy. Tak byli zajci, e zauwayli nas dopiero, gdy podjechalimy na odlego kilku zaledwie jardw. Wwczas jeden z nich przygalopowa do
Opracowanie edytorskie: Jawa48

75

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

nas. Zdumiaem si, by to Murzyn! Nigdy dotd nie spotkaem kowboja Murzyna, nawet nie przypuszczaem, e tacy istniej. 8 Skoni si kapeluszem. Jestecie, panowie, w Canyon Creek powiedzia. Gospodarz chtnie was przyjmie i nie odmwi noclegu. Niedaleko std. Jeli wic... Nigdy nie dowiedziaem si, co miao nastpi po sowach jeli wic, bo nasz rozmwca zamilk. Wspaniay rzd naszych koni przyku jego wzrok. Pikna uprz stwierdzi. Pan Warren chtnie j obejrzy. Posiada bardzo podobn. Co wy na to? Nic, zupenie nic rzekem ubawiony. Przecie to s wanie wierzchowce Warrena, jedziemy wanie od niego. Wybaczcie stropi si nieco rni si tu krc. Wska wam najkrtsz drog. Niezbyt nam wida ufa i nie byo sposobu skoni go do rezygnacji z tej usugi. Ruszylimy. Zerknem na Karola. Jecha ponury jak noc i milczcy jak skaa. Tak przybylimy przed dom Warrena, gdzie powita nas sam gospodarz. Przejadka si udaa? Nadspodziewanie odpar Karol. Konie na wag zota, szkoda tylko, e tak bardzo s znane. Jak to? Pascy ludzie wzili nas za zodziei.

Doktor Jan myli si. Murzynw-kowbojw byo bardzo wielu. Ich nazwiska s znane w historii przepdw byda na tych terenach.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

76

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wydaje si, e hacjender dopiero teraz zauway towarzyszcego nam Murzyna. Abraham, co to znaczy? Czowiek nazwany tym biblijnym imieniem natychmiast zeskoczy z sioda. Mamy obowizek, massa Warren, donosi o kadym obcym, ktry si krci w tych stronach. Ci panowie s mymi gomi. Nie wiedziaem. Mervin nie mwi. Donosi! zagrzmia gospodarz. Ale nie posdza uczciwych ludzi o kradzie! Uprz wprowadzia mnie w bd. Dosy. Zawoaj Mervina, ju ja mu natr uszu. Murzyn odszed, a ja pomylaem, e jeli nawet odnajdzie nadzorc, to go na pewno nie sprowadzi. Wybaczcie, panowie. Zastosowaem si do waszego yczenia i nie rozgaszaem o waszym przyjedzie. Zaraz wydam polecenie. Nie trzeba! zaprotestowa Karol. Lepiej by ogldnym w informacjach. Im mniej tutejsi ludzie bd o nas wiedzieli, tym lepiej. Oczywicie, ale Mervin potrafi milcze, kiedy trzeba. Jak potrafi milcze, przekonalimy si nieledwie przed godzin, ale nie wyprowadzaem gospodarza z bdu. Na przyszo doda Karol bdziemy korzysta z mniej zwracajcych uwag koni i uprzy. Uwaam to za najlepsze rozwizanie. Jak sobie, panowie, yczycie. A teraz... ona moja chciaaby porozmawia z wami.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

77

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zanielimy bro do pokoju, a pniej, prowadzeni przez gospodarza, przekroczylimy prg komnaty pani domu. Napisaem: komnaty. Nie sposb bowiem takiego pomieszczenia nazwa pokojem. Byo zbyt przestronne i zbyt wystawnie urzdzone. ciany zdobiy barwne jedwabne makaty, lnice od srebrnych i zotych nitek, jakimi zostay na nich wyhaftowane sylwetki ludzi i zwierzt. rodek podogi pokrywao futro szarego niedwiedzia o rozmiarach zadziwiajco wielkich. Pod cianami stay kozetki i mikkie taborety oraz dwa foteliki. Na jednym z nich siedziaa, a raczej spoczywaa w niedbaej pozie pani Klara Warren. Skonilimy si jej w milczeniu, a ona, rwnie w milczeniu, wyszukanym gestem rki wskazaa nam jedn z sof. Paddy zwrcia si do maonka nie przeszkadzaj sobie w pracy. Jak bdziesz wychodzi, powiedz Marii, aby nam podaa kaw. Odprawiony w ten sposb, nawet nie mrukn. Mj m nie ma przede mn tajemnic odezwaa si pani domu gosem, ktry wyda mi si znuony lub... znudzony. Wiem, dlaczego panw zaprosi do Canyon Creek. Niestety, nie zawsze jest dokadny w sowach, niekiedy przesadzi, niekiedy czego nie dopowie. Nie sdziam do tej pory, aby znane panom listy byy czym wicej ni prb zastraszenia. Jednak ostatnie wypadki, mam na myli napa, nieco mnie przeraziy. Widzicie, panowie, tu jest dziki kraj i nigdy bymy si nie przenieli, gdyby nie pewne okolicznoci. Jednak odkd tu przebywamy, nie wydarzyo si nic zasugujcego na powaniejsz uwag. Co sdzicie o ostatniej przygodzie mego ma? Uwaam to za prb zastraszenia odpar Karol jeszcze jedn. I uzasadni swj pogld. Zamylia si chwil. To prawdopodobne. Mog si myli. Przypuszczam, e Paddy, mj m poprawia si natychmiast nieco przesadzi. Jednak... jest to przecie prba wyudzenia okupu czy jak tam to inaczej nazwa: A przy takich prbach nigdy nie wiadomo, jak daleko sign potrafi ludzka
Opracowanie edytorskie: Jawa48

78

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

chciwo. Paddy mia wielu wrogw w Teksasie, zazdroszczono mu powodzenia. Sdzi pani, e to ktry z tych teksaskich wrogw prbuje swych si w Montanie? zagadnem. Quien sabe? Kto wie? przetumaczya natychmiast na angielski. Podejrzewa pani kogo z pracownikw ma? zapyta Karol. Potrzsna przeczco gow. Gdyby tak rzecz si miaa, danie okupu nadeszoby wczeniej, a przez tyle lat nikt nas tu nie niepokoi. Czy w ostatnich tygodniach nie pojawi si w tych stronach kto nowy? Pracownik czy kowboj? Nie przypominam sobie, ale... prosz panw, przecie nasza suba to ludzie zaledwie umiejcy czyta. Widzielicie listy? Przytaknlimy. Wic ja twierdz, i aden z naszych kowbojw czy sucych nie potrafi tak czytelnie pis a; jeli w ogle potrafi! Nie, nie! Ten kto nie wywodzi si z grona domownikw ani dozorcw byda. Nie zaprzeczyem, chocia twierdzenie pani Klary nie opierao si na adnych faktach, poza jednym jedynym: charakter pisma autora listw. Nie trafi mi do przekonania rzekomy powd szantau. Rzekomy i bliej nie okrelony. Chyba e Paddy Warren zosta kiedy wmieszany w jak powan awantur w dalekim Teksasie, ale o tym ani on, ani jego maonka nie wspomnieli. Dla odkrycia tajemnicy naleaoby uda si na miejsce poprzedniego pobytu Warrena. Rzecz jasna, i myl o tak dalekiej wyprawie z gry odrzuciem. Po pierwsze dlatego, e nie starczyoby nam czasu, po drugie, e najpewniej nasz gospodarz sprzeciwiby si temu zamiarowi. Podano nam kaw w porcelanowych filianeczkach wniesionych na srebrnej tacy.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

79

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Odrzuciwszy pomys podry do Teksasu, prbowaem zgbi przyczyn tych wszystkich (Warrena i jego ony) niedomwie. Co je powodowao? Ch wykorzystania nas obu dla osignicia jakich ubocznych celw? Obawa? A moe po prostu gupota? Uznaem, e w takiej sytuacji naleao spraw postawi jasno: albo dowiemy si caej prawdy, albo rezygnujemy z dalszego pobytu w Canyon Creek! Z tych rozmyla wyrwa mnie gos Karola: Obawiam si, e w tej sytuacji stwierdzenie, kto jest autorem listw, bdzie bardzo trudne. Mj przyjaciel i ja umiemy wietnie odczytywa lady odcinite przez ludzi czy zwierzta w ziemi, ale nie zajmujemy si tropami odcinitymi w... czasie. Co pan ma na myli? To, e w przeszoci pani i jej ma wydarzyy si wypadki, ktrych znajomo bardzo by si nam obu przydaa. Twarz gospodyni nawet nie drgna, ale zdradziy j oczy, w ktrych dostrzegem wyraz zaniepokojenia, a moe nawet czego wicej: lku! Doprawdy... nie przypominam sobie nic, co mogoby panom uatwi wykonanie tak trudnego zadania. Bardzo mi przykro. Po sowie przykro zauwayem, e wyraz niepokoju znik z jej oczu. Wspomniaem na pijacki bekot Mervina. Nie ulegao wtpliwoci: Klara i Paddy Warrenowie mwili nam tylko p prawdy. Dalsza rozmowa bya tylko strat czasu. Z bezcelowej wymiany sw wybawi nas powrt Warrena, ktry oznajmi, e nakryto do stou. Znajom nam sal tym razem, poniewa za oknami zapada ju mrok, owietlay dwie lampy naftowe. Atmosfera panujca przy wieczerzy nie rnia si niczym od obiadowej. To znaczy, e wszyscy biesiadnicy prawie cay czas milczeli, nawet pani Klara niewiele si odzywaa. Dopiero pod koniec Paddy Warren niemiao zagadn o nasze plany na dzie nastpny. Musimy zbada okolice Canyon Creek odpowiedzia Karol.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

80

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Prawdopodobnie natrafimy tam na lady zwierzyny, ktrej prno tu szuka. Zwierzyny? zdziwi si gospodarz, ale szybko zorientowa si w niestosownoci takiego pytania. Ach tak... oczywicie. Obecno ludzi odstrasza zwierzta. Ma pan racj. Polowa tu to jakby sitem czerpa wod. Powinnicie zbada dalsze okolice. W podgrskich partiach sporo jeszcze antylop, a nawet spotka mona stadka bizonw, nie mwic ju o niedwiedziach. Warren rozgada si pragnc wida zatrze w pamici suchaczy swe niefortunne zdziwienie. Przecie oficjalnie przybylimy tu wanie na polowanie. Po skoczonej wieczerzy gospodarz odprawi nas do pokoju i yczc dobrej nocy zapyta pgosem: Panowie naprawd wybieracie si poza Canyon Creek? Oczywicie stwierdzi Karol i zabawimy tam przez kilka dni. Och zafrasowa si moja ona bdzie bardzo niespokojna. Prosz jej powiedzie, e wicej moemy zdziaa znajdujc si poza zasigiem ludzkich oczu. Po prostu nie zwrcimy niczyjej uwagi, a to jest wane. Nie wiem, czy Warrena przekonao to stwierdzenie, ale mrukn tylko raz jeszcze dobranoc i odszed. W chwil pniej zjawi si sucy z lamp. Wszed i wyszed cicho jak zjawa. Rozcignem si na szerokim ou. Miniony dzie bardzo by dla mnie mczcy, prawie cay spdziem w siodle. Dla Karola to fraszka, ale ja nie jestem taki wytrzymay, zwaszcza po zimowym trybie nieruchliwego ycia.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

81

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Myl, Karolu rzekem z lekka ziewajc e nie pozostaje nam nic innego, jak wyjecha std jak najprdzej. Nie sposb pomc tym ludziom. Na opuszczenie Canyon Creek zawsze jeszcze mamy czas. Teraz sprbujemy zebra o Warrenie tyle informacji, ile si da. A jeli si nie da? Wwczas postawimy naszemu gospodarzowi warunek: albo wyzna ca prawd, albo umyjemy od wszystkiego rce. Naleao od tego zacz. Karol rozemia si pgosem. To ju moja taka zabawna ambicja. Chc pokaza temu zarozumialcowi, e nie jestemy tak naiwni, jak sdzi. A poza tym: sprawa wyglda interesujco. Nie uwaasz? Przede wszystkim: trudna... Rozwizywalimy trudniejsze. C to, Janie, nie pamitasz Arizony? To bya rozgrywka co si zowie! 9 Prawda, lecz mielimy wwczas wiernych i do wiadczonych sprzymierzecw. I tu moemy takich znale. Gdzie? Chcesz cign szeryfa z Fort Benton? Wtpi, aby Vincent Irvin zechcia tu przyjecha. Nie bd takim sceptykiem. Jeli go poprosimy, przybdzie. W razie czego mona by jeszcze zaprosi do zabawy Czarne Stopy. Nie tak daleko std do nich. Mimo e byem bardzo zmczony, zerwaem si z ka i parsknem miechem.
9

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Wspomniana historia zostaa opisana w ksice pt: Soce Arizony.

82

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Indianie w roli detektyww? Chyba artujesz! Mwi powanie. Ale nie o roli detektyww mylaem. Zreszt... trudno teraz co przewidzie. Wiesz, dokd jutro si udam y? Do Bell odparem bez namysu. Brawo! Bdziesz prbowa pocign za jzyk Sandusky'ego. Coraz lepiej! Zadziwiasz mnie, Janie. Nie kpij, nietrudno odgadn. Przecie Sandusky rwnie przyby tu z Teksasu. Mervin wspomnia o tym w swym pijackim transie. Kto jak kto, ale pocztmistrz moe najwicej wiedzie o Warrenie. Poza Mervinem, oczywicie. Jeste najlepszym westmanem wrd lekarzy i uwaam, e mine si z zawodem. Znowu? Przypomn ci o tym, gdy bdziesz potrzebowa pomocy chirurga! To rzekszy poczem ciga buty. Nastpnego dnia, rankiem, ale ju dobrze po wschodzie soca, ruszylimy ku rzeczce. Taki by plan Karola. Droga do Bell wioda na wschd, a rzeczka pyna na pnoc, ale pojechalimy tak celowo. Tym razem sam Karol wybra uprz i wierzchowce, by jak najmniej zwracay na siebie uwag. Przebylimy nurt wody i skierowali si lewym jego brzegiem, pod prd. Po godzinie teren pocz si stopniowo wznosi, brzegi rzeczki stromie, a na koniec lustro wody obniyo si i zniko z naszych oczu w wwozie. Zeskoczylimy z siode. Lec na brzuchach, spogldalimy w gb rozpadliny, na dnie ktrej szumiaa srebrzysta smuga pian. Mona byo z bied zej tdy po niemal pionowych cianach, ale nie sposb sprowadzi koni.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

83

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

To pewnie ten Canyon Creek zauwayem. Nic ciekawego. Istotnie. Chciaem sprawdzi, czy da si tu obozowa. Jedyne przecie miejsce na caej paszczynie, gdzie mona si ukry. Ale nic z tego. Woda zalewa dno kanionu. Mylisz si, Karolu. Jak to? Spjrz, przecie na dnie nie ma ani jednego suchego miejsca. Nie o tym myl, ale o jeszcze jednej kryjwce na tym terenie. Czyby zapomnia o dziurze trapera? Do licha! Prawda. Trzeba bdzie zbada dziur, ale nie teraz. Stanowczo... trac pami. Ruszajmy. Gdzie tam w grze wwz chyba si skoczy i przejedziemy na przeciwlegy brzeg. Przewidywania mego towarzysza speniy si rychlej, ni mylaem. Canyon Creek nie mia wicej ni p mili dugoci. Dalej stromy brzeg zrwna si z preri i z korytem rzeczki. Przebylimy je bez trudu. Teraz szybko ruszylimy na wschd. Podr do Bell mina bez przygd, tyle e trwaa nieco duej ni poprzednio, z Bell do Canyon Creek. Pocztmistrza spotkalimy w bramie jego pocztowego krlestwa. Pozna nas natychmiast. Ju?! zawoa zdziwiony Czy co si stao? A c miaoby si sta? Karol odpowiedzia pytaniem na pytanie. Tak mi si wymkno, pewnie dlatego, e jestem pod wraeniem wiadomoci, ktr usyszaem dzi rano. Allan! zawoa w kierunku budynku. Zaopiekuj si komi. Chodcie, panowie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

84

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zamkn wierzeje bramy i przepuci nas przodem. Teraz ja si zaniepokoiem: co za wiadomo mg otrzyma Sandusky? Moe od Warrena? Przekroczylimy prg sieni, pniej drzwi gocinnego pokoju. C to si stao? zagadn Karol. Rzecz wydarzya si ubiegej nocy. Siadajcie, panowie. Ot... dokonano napadu na grup eksploratorw zotego piasku, gdy znajdowali si w drodze do Bell. Napad si nie uda. Z piciu poszukiwaczy dwu jest rannych, ale transport zota ocala. Od kogo otrzyma pan t informacj? Od samych zainteresowanych. Przybyli tu o wicie, aby przekaza poczcie swe cenne przesyki. Zoto? zapytaem. Tak. I pan musi si nim opiekowa? Nie zazdroszcz. Od tego jestem pocztmistrzem. Czy w Bell nie ma adnego kantoru bankierskiego? wtrci si Karol. Nigdy go nie byo. Niebezpieczna przesyka. Sandusky rozemia si, ale chyba niezbyt szczerze: Przywykem ju do tego rodzaju przesyek. Tym razem bd si ni opiekowa tylko do jutra. Rannym pocigiem cay ten skarb ruszy dalej. Nie obawia si pan napadu? zagadnem. Owszem. Zawsze w podobnych wypadkach obawiam si napadu. I czyni wszystko, co potrafi, aby si nie uda. Kto zaatakowa eksploratorw? spyta Karol.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

85

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Sandusky wzruszy ramionami. Jacy ludzie. Znakomita informacja zauway Karol. Przepraszam, tyle mi powiedziano. Ale nawet gdyby sprawcy zostali rozpoznani, c z tego? Jak to?! wyrwaem si. Bo kt podejmie si cigania przestpcw. Przecie nie mamy nawet szeryfa! Moe to lepiej? Co za szeryfa mogaby spord swego grona wybra ta zbieranina ludzi, jaka tu mieszka? Najuczciwszy z niej to Ned Muddlinton, kowal. Ale jego nie wybior, bo Murzyn. W takiej sytuacji szeryf mgby si okaza wsplnikiem przestpcw. A c to za zakazane strony! krzyknem. To jeszcze dziki kraj i nie ma na to rady. Trzeba wiedzie, e pierwsi osadnicy, nie traperzy, przybyli tu dopiero w 1858 roku, po przypadkowym odkryciu terenw zotodajnych. A przecie takiego rodzaju osadnictwo nie jest trwae, a element, z ktrego si skada, niezbyt spokojny. e te pan zdecydowa si tu osi? Po prostu zbieg okolicznoci odpowiedzia pocztmistrz. Czym mog panom suy? zmieni temat rozmowy. Noclegiem odpar Karol. Oczywicie, z najwiksz przyjemnoci. Opuszczacie Bell? Owszem, ale tylko po to, aby wrci do Canyon Creek. Wydao mi si ale moe to byo zudzenie e Sandusky odetchn z ulg. Zakupy? zagadn.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

86

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Niewiele mona tu dosta. O broni czy amunicji nawet nie ma co marzy. Nie przyjechalimy po zakupy zaprzeczy Karol ale wycznie do pana. Pocztmistrz popatrzy na Karola, na mnie, jakby chcia odczyta nasze myli. Sucham powiedzia. Ale w tym miejscu rozmow a zostaa przerwana, bo ukazaa si umiechnita Elsa. Allan mi powiedzia... Bardzo si ciesz z waszego przybycia. Pomylaem, e to po prostu grzecznociowy zwrot, lecz z dalszych sw gospodyni wyniko, e myli ona bardzo praktycznie i cieszy si ze zwikszenia zaogi pocztowego budynku o dwu dobrze uzbrojonych mczyzn. Na t noc, podczas ktrej trzeba bdzie dobrze strzec zoonego w depozycie zota. Co prawda sam pocztmistrz natychmiast zaprotestowa przeciw wciganiu goci w jego jak si wyrazi zawodowe obowizki. Niewiele wart by ten protest. Jake bowiem moglibymy inaczej postpi korzystajc z noclegu, gdyby rzeczywicie nastpi napad? Nie udao si im podczas transportu mwia pani Elsa mog prbowa powrci. Albo w nocy, albo rankiem podczas przenoszenia paczek na stacj. Odwayliby si w dzie? zapytaem. Jak dotychczas, nie zdarzy si taki wypadek odpar Sandusky ale zawsze licz si z jak niespodziank i zawsze bior pod rozwag wszystkie moliwoci rabunku przy tak sabej ochronie. Przepraszam wtrciem si a ilu tu macie obrocw? Zaledwie trzy osoby: jedna kobieta, jeden mczyzna i jeden podrostek. Modszy syn nie wchodzi w rachub.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

87

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Kobieta? zdumia si Karol. Och, prosz si nie dziwi. Elsa strzela lepiej ode mnie. Ma pewn rk i celne oko. Mogaby i w za wody z niejednym westmanem. Jednak wyraziem sw wtpliwo sia fizyczna gra rwnie pewn rol w takich wypadkach. Dam sobie rad z kadym napastnikiem szybko odpowiedziaa gospodyni przede wszystkim dla tego, e rzadko ktry mczyzna oczekuje ataku ze strony kobiety. Jeszcze w Teksasie, pamitasz, James?... zaatwiam byskawicznie pewnego pijaka, ktry zachowywa si zbyt natarczywie. Wierz odpar Karol ale co innego pijak, a co innego trzewy rabu. Na pewno nie bdzie zwaa na odmienn pe, rcz pani. Zawsze jestem przygotowana na najgorsze. Razem z mem przeylimy niejedno niebezpieczestwo. Czy kiedykolwiek stchrzyam? Nigdy stwierdzi pocztmistrz. Czsto miaa szybszy refleks ode mnie i to decydowao. Karol tylko si umiechn, wida niezbyt przekonany. Ale ja uwierzyem. Pomylaem, e Elsa Sandusky naley do tego typu kobiet, ktre potrafi rwnie dobrze ci siekier drzewo, jak i upolowa pow zwierzyn. Syszaem o takich towarzyszkach pionierw Dzikiego Zachodu. Jednak zapytaem jeszcze: A nie moe pan zatrudni stranika do tak niebezpiecznej pracy? Chyba znaleliby si chtni? Na pewno odpar ze miechem. Zgosioby si wielu. Tylko e wwczas zamiast uwaa na powierzone poczcie przesyki, musiabym uwaa na... rce stranika. W caym Bell, poza jednym kowalem, nie ma nikogo, komu mona by w peni zaufa. Dobrze to zrozumieli moi zwierzchnicy zgadzajc si, abym zatrudni jako swych pomocnikw czonkw wasnej rodziny.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

88

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Z kolei ja si rozemiaem. Z tak niezwyk sytuacj mona si byo spotka chyba tylko tu, na Dzikim Zachodzie. No c? odezwa si Karol. Sprawa jasna. Zgaszamy si ochotniczo do pomocy na t noc i na najbliszy dzie. Prosz nami rozporzdza, jeli oczywicie zasugujemy na zaufanie. Co te pan mwi! Gdyby byo inaczej, nie opowiadabym tyle o kopotliwych przesykach. Przyznam: syszaem o panach, zanim jeszcze przybylicie do Bell. Warren panu mwi? spytaem. O, nie. Co prawda Paddy Warren ma dugi jzyk i lubi gada, ale niezbyt zna si na ludziach. Dlatego nie mona polega na jego opinii o innych. Warren nie mwi. Dajmy zreszt temu spokj. Musicie by nieco zmczeni, a ja, przyznam, mam jeszcze zaatwi kilka pilnych spraw. Sdz, e za jakie dwie, trzy godziny bd wolny... I tak oto nieoczekiwanie zakoczya si rozmowa. Zostaa przerwana w najciekawszym dla mnie miejscu. Nie mog odgadn powiedziaem do Karola, gdy znalelimy si w czterech cianach gocinnego pokoju skd Sandusky o nas wie. Od Warrena. To jasne. Wcale nie jasne. Zapomniae o jego sowach? Paddy niezbyt zna si na ludziach. Skd wic tyle do nas zaufania? Hm, jednak Warren musia Sandusky'emu o nas mwi. Uczyni to albo jeszcze przed naszym przyjazdem do Bell, albo gdy zjawi si tu w nocy. Tylko co o nas mwi? Zadaem sobie takie samo pytanie. Czy wygada si o prawdziwej przyczynie naszego przyjazdu, czy zachwala nas jako dzielnych westmanw? A moe Sa ndusky zna naszego szeryfa z Benton?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

89

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

W tym ostatnim wypadku mg istotnie dowiedzie si o nas bardzo wiele. Niestety, wszystko tylko domysy westchnem. Ale moliwe do przyjcia. Zgodziem si z tym nie przeczuwajc, e przyszo miaa nam pokaza, jak bardzo mylilimy si obaj!

Opracowanie edytorskie: Jawa48

90

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ralf Usher na widowni

Na t noc zmienilimy budynek pocztowy w warowni, zaprowadzajc wojskow dyscyplin: bro pod rk i warty zmieniajce si od zmierzchu do witu. Uwaaem, e te rodki ostronoci s zbyt rygorystyczne, ale nie protestowaem. Dowiadczenie nabyte podczas wdrwek na Dzikim Zachodzie nauczyo mnie, e lepiej nie spa przez pi nocy ni spa pi godzin i obudzi si w ptach lub nie obudzi si wcale. A wic spaem w ubraniu nie nowina! i odbyem dwugodzinn stra. Takie nocne czuwanie, mimo e ilo godzin dzielona jest sprawiedliwie midzy uczestnikw, rni si bardzo jedno od drugiego. Najmniej uciliwe s warty penione podczas pierwszych godzin nocy, najgorsze godziny przedwitu. Wyrwany ze snu kolejny stranik dugo musi przeciera oczy, aby zmysy zaczy sprawnie funkcjonowa. Przedranne godziny na pustkowiach prerii i gr to najbardziej niebezpieczna pora nocy. Czerwonoskrzy bardzo j sobie upodobali dla zaskakiwan ia wroga, a czworonony drapienik, jeli nie powiody si caonocne owy, nie pogardzi zdobycz... dwunog. Podczas moich wdrwek z Karolem dzielilimy si na przemian przedrannymi wartami. Taka warta duy si jak adna inna, a myl, e nie bdzie mona si zdrzemn a do nastpnej nocy, sama w sobie jest ju wystarczajco przykra. Tym razem miaem pecha. Cignlimy rnej dugoci patyczki: James Sandusky, jego syn Allan, Karol i ja. Pani Elsa na danie Karola i moje zostaa z kolejki wyczona. Potraktowalimy j jako si odwodow w razie napadu. Wycignem najkrtszy patyk przypada mi ostatnia warta!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

91

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ustalilimy, e stranik czuwa ma w obrbie ogrodzenia. W razie czego mia strzaem budzi pozostaych. Po wieczornym posiku pooyem si natychmiast spa uzgodniwszy uprzednio z Karolem, e w razie zagroenia on pierwszy zostanie przeze mnie wyrwany ze snu i e wejd przez okno. Poniewa za znajdowao si do wysoko nad ziemi, postawiem przed nim stoek. Przez ca noc nie wydarzyo si nic godnego uwagi. Gdy przysza kolej na moj wart, ksiyc jeszcze wieci, dziki czemu jedna poowa ogromnego placu byszczaa jak lustro, druga pogrona bya w cieniu rzucanym przez przysadzisty budynek, gdzie na lewo znajdoway si pomieszczenia mieszkalne, na prawo lokal biura pocztowego. Okna zaopatrzono tu w elazne kraty, a dwoje drzwi (jedne wiodce w gb budowli, drugie na dwr) z grubych desek okute byy wielkimi wiekami, zamykane na zasuwy i kdki. Bez pomocy siekiery nie sposb sforsowa takiej zapory. Teraz obejrzaem te drzwi raz jeszcze. Za nimi przecie znajdoway si drogocenne przesyki! Odszedem uspokojony. Ze sztucerem w garci ruszyem na obchd. Przede wszystkim w kierunku zaciemnionej strony placu, bo i sam lepiej mogem si tam ukry, i ewentualny napastnik na pewno zaatakowaby od tamtej strony. Budynek pocztowy, jak ju wspominaem, by bardzo dugi, a nieregularnych ksztatach. Prawdopodobnie przez lata dobudowywano do liczne pomieszczenia gospodarcze. Linia dachu biega zygzakiem, przypominajc nierwne szczyty pasma grskiego. Za lokalami mieszkalnymi i biurem cigny si nie uywane od lat wozownie i stajnie, wykorzystywane obecnie w niewielkiej tylko czci. Sprawdziem, czy te prawie puste szopy i baraki s zamknite. Ot, po prostu, by mie pewno, e w ich czarnych wntrzach nikt nie moe si skry. Wszdzie jednak wrota byy na gucho zawarte i tylko drzwi stajni day si uchyli. Z wntrza dobieg mych uszu dwik acuchw i guche uderzenia kopyt w klepis ko. Nic jednak nie mona byo dostrzec. Postanowiem wiksz uwag zwraca na t nie zamknit stajni. Ruszyem dalej, bacznie rozgldajc si dokoa i nasuchujc. Wszdzie spokj, pustka i zupena cisza, zarwno tu w obrbie ogrodzenia, jak tam poza palisad, jakby cae Bell pogrone
Opracowanie edytorskie: Jawa48

92

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

byo w gbokim nie. Nawet pies nie zaszczeka, nawet nie ozwa si gos sowy odprawiajcej swe nocne polowanie. Nie sycha byo nawoywa kojotw zbyt daleko wdroway od Bell. Ksiyc wieci, gwiazdy byskay i tylko wiatr, ktry zerwa si nagle, mg wiadczy o tym, e zblia si kres nocy. Ten fakt stwierdziem z duym zadowoleniem. Nieco pniej gwiazdy zaczy gasn, a nieprzenikniona chmura zasonia tarcz ksiyca. Na chwil przestaem widzie. Ciemno spada nagle i pochona wszystko. Zamieniem si w such, dopki oczy nie oswoiy si z now sytuacj. Wwczas usyszaem odgos jakby koskich kopyt. Zatrzymaem si. Nic, cisza... zawrciem do drzwi stajni, ale nie dochodzi stamtd aden haas. I nagle usyszaem inny gos, przypominajcy tpe uderzenie. Jakby znaczny ciar spad na ubit ziemi. Nie miaem ju wtpliwoci: kto skoczy. Czyby przedosta si przez palisad? Bardzo cicho przysunem si do ciany i krok za krokiem poczem zmierza w stron okna, za ktrym spa Karol. Gdy dotarem do celu, stanem nasuchujc i zastanawiajc si, czy ju mam obudzi towarzysza. Wwczas dobieg mych uszu lekki zgrzyt. Przycicha i odzywa si na nowo. C to mogo by? Prba otwarcia kdki czy sfors owania drzwi na pewno daaby inne efekty akustyczne. Postanowiem chwilowo da spokj Karolowi i samemu sprawdzi, co powodowao ten dziwny dwik. Moe to jaka metalowa antaba poruszana wiatrem. Ale wiatr wanie ucich, a zgrzyt trwa nadal. Nagle chmury odsoniy ksiyc. Tu przy okratowanym okienku biura pocztowego dostrzegem niewyrany, zamazany cie. Lekki zgrzyt syszaem ju bardzo wyranie. Nie miaem wtpliwoci: intruz piowa krat. Rozejrzaem si dokoa. Nie zauwayem nikogo wicej.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

93

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Czterema dugimi susami, nie zwaajc na haas, skoczyem w kierunku okna. Nieznajomy zdy tylko odwrci gow. Trzasnem go doni powyej szczki. Zwali si bez sowa. Przygniotem mu piersi. Nie zosta oguszony, bo usiowa wsta. Uderzyem go po raz drugi, tym razem mocniej. Poskutkowao. Wypry si i znieruchomia. Zdjem mu pas i skrpowaem nogi. Swoim wasnym pasem zwizaem rce, a do ust

wpakowaem chustk. Wyprostowaem si i spojrzaem w kierunku palisady. Nic. Nikt nie zamci ciszy, nikt nie prbowa przedosta si przez pot. Czyby wamywacz dziaa w pojedynk? A moe wsplnicy czekali za bram na jaki umwiony sygna? Ruszyem po Karola. Na mj cichy szept sen mia zawsze bardzo czujny obudzi si natychmiast. Wyskoczy przez okno . W kilku sowach opowiedziaem, co zaszo. Pobieglimy. Zwizany drab ju si rusza. Rozplataem wizy na nogach. Poszturchiwany luf sztucera poszed potulnie do naszego gocinnego pokoju, gdzie zosta na nowo dokadnie skrpowany. Dopiero wwczas Karol pobudzi mieszkacw poczty. Natychmiast zajto posterunki w czterech rogach ogrodzenia, powierzajc piecz nad jecem pani Elsie. Mino dobre p godziny, a nic nowego si nie wydarzao. Jednake wszyscy penilimy wart bez przerwy, a do chwili gdy czerwone zorze zapaliy si na niebie. Wwczas poszlimy do jeca.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

94

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Z bandy Powisa rozpozna go natychmiast pocztmistrz. Pamitacie t pijan czwrk w saloonie? Ten jest pity z kompletu. Raz pojawia si, raz znika. Mylaem, e trudni si tylko handlem komi. Wida rozszerzy swe zainteresowania. Jak on si nazywa? zapytaem, bo twarz jeca wydaa mi si dziwnie znajoma. Nazywa? Nie wiem. Przezywaj go Kulawcem. Nie poznajesz, Janie? - odezwa si Karol. To nasz stary znajomy. Kulawiec! wykrzyknem. Do licha! Przecie tak przezywano tego koniokrada z Fort Benton. Nazywa si... chwileczk... Usher! Ralf Usher. We wasnej osobie stwierdzi mj przyjaciel. Zapuci brod i nie goli si od kilku chyba dni, ale ja mam dobr pami. Podszed do jeca i wycign mu knebel z ust. Syszae, Usher? Co ci przyszo do gowy wamywa si do biura pocztowego? Wiesz, czym to pachnie? Czym znacznie gorszym ni za kradzie koni. To jaka pomyka wymamrota zagadnity. Bierzecie mnie za kogo innego. Ja si nazywam Fred Benton. Parsknem miechem. Usher nie nalea do ludzi pomysowych. Fred Benton! Dobrze odpar Karol nie bdziemy si spiera. Pojedziesz do szeryfa w Fort Benton. Niech on rozstrzygnie, jak si nazywasz. A w kadym razie staniesz przed sdem za usiowanie wamania si do urzdu pocztowego. Skd wy go znacie? zainteresowa si pocztmistrz.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

95

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Opowiedziaem, w duym skrcie, histori poznania Ralfa Ushera. Dziao si to wiosn 1882 roku. Wwczas pojechaem z me go rodzinnego Milwaukee do Fort Benton, maego miasteczka pnocnej Montany, w zwizku z pewnym interesem, jaki miaem do tamtejszego szeryfa. Ot bawic u Vincenta Irvina przypadkowo wpadem na trop od dawna poszukiwanego przez Kanadyjsk Konn Policj przestpcy. Ukrywa si on wanie w zagrodzie Ralfa Ushera, staego mieszkaca Fort Benton i waciciela kawaka lecej odogiem ziemi. Usher nie zajmowa si bowiem rolnictwem, lecz y jak wie gosia po prostu z handlu kradzionymi komi, a pewnie i kradzionym bydem. Do tamtych czasw jednak nie potrafiono mu niczego udowodni. Dopiero przy mnie powina mu si noga. Za pomoc udzielon przestpcy zosta zatrzymany przez szeryfa. Jakie byy dalsze losy Ushera nie wiedziaem. Nie wiedzia rwnie i Karol.10 Kara nie musiaa by wielka, jeli Usher znowu by na wolnoci i wspdziaa z band Powisa. Pewnie handel komi sta si zbyt niebezpieczny albo moe nieopacalny. Ano, to rzeczywicie dobry ptaszek stwierdzi pocztmistrz. Allan, zostaniesz przy nim, a my chodmy na niadanie. Po takiej nocy naley si nam co ekstrasmacznego. Ekstrasmaczne okazao si duszon baranin na zimno. Gorca kawa wygnaa ociao z naszych gw. Dokadne przesuchanie Ushera mielimy jednak odoy na pniej. Teraz naleao zaj si przewiezieniem cennych paczek pocztowych na stacj. Sandusky postanowi, i ona i starszy syn pozostan w dobrze zabarykadowanym domu, na stray jeca. Nikt bowiem z nas nie wierzy, by Usher dziaa w pojedynk, i naleao si liczy z prb odbicia uwizionego. Tak wic tylko we trzech wyruszylimy w niezbyt dug na szczcie drog. Przed tym wycignlimy z wozowni czterokoowy pojazd zakryty pcienn bud rozpit na pokrgych pakach. Typowy wehiku osadniczych karawan cigncych na Zachd. Z kolei zaprzgnito do pojazdu konie. Na koniec pocztmistrz otworzy drzwi pomieszczenia biurowego. Przy okazji obejrzelimy okienne kraty znalazem pilnik porzucony przez Ushera
10

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Historia w ksice pt. Szeryf z Fort Benton.

96

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

tylko jeden prt by nadpiowany. Paczki ze zotem przenielimy do wozu, uoyli na spodzie i przykryli workami zawierajcymi listy. Sandusky siad na kole, ja z Karolem wewntrz, pod bud, mocno ciskajc bro w garciach. Allan otworzy bram. Pocztmistrz strzeli biczem, konie szarpny i wypadlimy galopem na drog, zupenie pust o tej wczesnej porze. Wz koysa si na nierwnociach, koa dudniy, kopyta grzmiay. Nie jechalimy jednak duej ni dziesi minut. Na zaimprowizowany peron stacji Bell wtoczylimy si ju wolniutko i ostronie. Wyskoczyem spod, budy. Ujrzaem rbek soca dwigajcego si na wschodzie, na kracach dalekiej, lekko sfalowanej rwniny. elazne szyny lniy jeszcze kropelkami rosy, drewniane podkady byy czarne i liskie od wilgoci. Chodny wiatr nis postrzpione pasma mokrej mgy opadajcej ku ziemi. Z tej chodnej i wilgotnej dali, z kracw, w ktrych znikay rwniutkie linie szyn, dobieg mnie metaliczny, rytmiczny stukot, kolejowa melodia wygrywana dziesitkiem k na elaznych sztabach. Melodia dalekiego szlaku, ktry tu, w Montanie, by tak samo romantyczny jak szlak konnych karawan osadniczych. Ile to razy na Dzikim Zachodzie obsuga pocigu, wspomagana przez pasaerw, walczya z bandami rabusiw atakujcych wagony pocztowe? Ile razy naprawiano zerwane podstpnie tory? Ile razy pocig przystawa, aby uzupeni zapas paliwa? Bowiem na Dzikim Zachodzie uywano najatwiejszego do zdobycia opau drewna. Ale tender parowozu nigdy nie mg pomieci wystarczajcej jego iloci, wic specjalne ekipy robotnikw trzebiy lasy wzdu torw i ustawiay sagi. Przy nich zatrzymywa si parowz. Maszynista, palacz, konduktorzy, ba, nawet pasaerowie wszyscy ochoczo pomagali w zaadunku, byle tylko nie przedua postoju. Stukot stawa si coraz wyraniejszy. Czarny punkt na kracach szyn ogromnia, a ukazaa si lokomotywa z wysokim kominem, cignca za sob smug siwego dymu. Grzmic i skrzypic hamulcami pocig wtoczy si na stacj i znieruchomia.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

97

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wagon pocztowy znajdowa si na przodzie. Zaledwie kilka krokw dzielio go od nas. Czowiek w kolejarskim mundurze wyskoczy na piach peronu. Halo, James! Halo, Jeff! Co dzisiaj jest? - Nieco miecia i tu Sandusky zniy gos dwadziecia paczek ze zotym piaskiem po p funta kada. Czowiek nazwany imieniem Jeff gwizdn: O, raju, James! Taka kupa zota? Czyje to? Piciu szczciarzy. Przywieli wczoraj. Skd? Zapytaj ich sam. Ja nawet nie prbowaem. Szkoda. No, to do roboty! Teraz z pocztowego wagonu wysiad jeszcze jeden czowiek. Zacza si nieco mudna, chocia pospieszna praca przy liczeniu przesyek, sprawdzaniu wykazu sporzdzonego na trzech jednakowych blankietach. W kocu wszystko zostao zaadowane. W zamian otrzymalimy skromn paczuszk listw adresowanych do Bell. Trzymaj si, James! Do nastpnego razu, Jeff! Wskoczy do wagonu. Gowa maszynisty znikna z okienka parowozu, buchn strumyczek pary, a po nim ostry gwizd przeci cisz. Koa poczy si obraca. Min nas pocztowy ambulans, a po nim jedyne dwa osobowe wagony, wygldajce na puste. Pocig nabra rozpdu i znikn w dali. Spojrzaem na rozpromienion twarz Sandusky'ego i nie zdziwiem si.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

98

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wracalimy z lekkimi sercami, nie spieszc si. Dopiero teraz ujrzaem kilka osb wychodzcych przed progi domostw. Ranek by ju w peni i zapowiada pogodny dzie. W bramie pocztowej palisady powita nas Allan Sandusky z karabinem w garci. Wszystko w porzdku zapyta, a raczej stwierdzi, bo nasze rozradowane twarze stanowiy najlepsz odpowied. A tu? zagadn pocztmistrz. Nic nowego. Usher milczy jak gaz. Z pocztku by do wesoy, teraz spochmurnia. Wyglda na to, e liczy na czyj pomoc, a obecnie straci nadziej. Wprowadzilimy wz, zaryglowali bram. Trzeba zoy wizyt naszemu jecowi zadecydowa Karol. Pani Elsa, trzymajca dotychczas stra przy winiu, odesza, jak zauwayem, z du ulg. Jak si czujesz, Usher? zagadn mj towarzysz. Milczenie. Czy to oznacza, e nic ci nie dolega? Kto ci napuci na t robot? Milczenie. Dawniej bye bardziej rozmowny. No c? Zawieziemy ci do szeryfa albo szeryfa poprosimy do Bell. Nie chcesz rozmawia, nie rozmawiaj, ostatecznie nie ma to wielkiego znaczenia. Twoja wina jest udowodniona, wiadkw a zbyt wielu. Za napad na poczt grozi ci co najmniej kilka lat wizienia. Ja nie napadem na poczt przemwi nagle Usher. A na co? Na farm z drobiem? Nie miaem zamiaru kra paczek. To moe wyjanisz, w jakim celu piowae krat?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

99

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zby znale klucz do stajni. Po co? Bo... odpar Usher z udanym czy te prawdziwym wahaniem bo chciaem otworzy stajni... potrzebowaem konia... Dziwne. Przecie stajnia nie bya zamknita. A poza tym przyjechae na koniu. Po co ci drugi? Na sprzeda. Dajmy spokj tym bajeczkom. Lepiej powiedz, kto ci namwi do tego wamania? Szkoda czasu na suchanie tych kamstw wtrci Sandusky. Ja si domylam, kto mu pomaga. Ci sami, ktrzy zabrali pozostawionego pod potem konia, ci sami na ktrych liczy, e go uwolni. Z kim zadawa si Usher? Z Powisem i jego ludmi. Mog si zaoy, e teraz Powis zniknie z Bell na kilka tygodni lub miesicy, przestraszony tym, co moe zezna Usher. Ani mu w gowie byo ratowa wsplnika! Przypuszczam nawet wicej: gdyby Usherowi udao si wyama kraty, banda wyniosaby zoto, a Usherowi nie daa ani odrobiny. Podszed do okna Allan! zawoa: Chod tutaj! a kiedy syn szybko si zjawi: Popilnuj jeca a do nas: Chodcie, panowie, na krtk przechadzk. Gdy wyszlimy na dwr, zapyta: Co chcecie z nim uczyni? Przecie to pana wizie odparem. Tylko do pana naley decyzja. Nie ja go schwytaem. Wobec tego rzekem artem odstpuj go panu. Zaraz jednak dodaem: Trzeba go odda w rce szeryfa, jeeli nie zamierza pan wypuci Ushera na wolno. Wanie zastanawiaem si nad tak moliwoci.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

100

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Chyba nie mwi pan serio? Jak najbardziej. Wiem, e mj projekt brzmi do dziwne, ale i sytuacja jest dziwna. Pamitajcie, panowie, e w tych stronach jeszcze panuje prawo linczu, a wcale mi nie zaley na tym, aby Usher wisia. A do jakiego szeryfa, do jakiego sdu mam si odwoa? Do zebrania mieszkacw Bell? To od razu szykujmy stryczek dla nieszcznika! Bo przecie Ushera nie uwolni. Po pierwsze dlatego, e instytucja poczty cieszy si wielkim powaaniem i wszelki zamach na ni jest uwaany za zamach na osobiste prawa kadego, po drugie dlatego, e mieszkacy Bell nale do ludzi lubicych... mocne wraenia. Wzdrygnem si. Gdzie jest najbliszy szeryf? zapytaem. Przecie wiesz, Janie, e dopiero w Fort Benton odezwa si milczcy do tej pory Karol. Trzeba go zawiadomi. Niech przyjeda i zabiera Kulawca. Zawiadomi? podchwyci pocztmistrz. Listownie czy osobicie? Zawahaem si, a Karol zdrajca! milcza jak zaklty. Nie chcia mi pomc. Chyba... lepiej osobicie. Wyjazd i powrt do Bell to co najmniej dwa dni stwierdzi Sandusky. Nie mog na tak dugo opuszcza Bell, zwaszcza w obecnej sytuacji. No to... no to poprzestamy na licie. Podpiszemy go we trzech. Irvina to skoni do szybkiego dziaania. Tak sdzisz? wtrci si Karol. I wedug ciebie Irvin natychmiast tu si zjawi?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

101

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Jestem pewien. A jeli go akurat nie ma w Benton? A jeeli jest obecnie zajty inn, piln spraw? Przecie Bell to nie jego teren. Ale Usher to jego czowiek broniem si. Mieszka w Benton. Lepiej powiedz: mieszka. Przed kilku laty, jak obecnie sprawa si przedstawia, nie wiemy. Dobrze rozgniewaem si. Nie powiem nic wicej. Ciekawi mnie tylko, do czego zmierzasz, Karolu? Do jakiego waciwego rozwizania. Nie mona wizi Ushera zbyt dugo. Wiadomo rozniesie si i moe wywoa nieoczekiwane skutki. Sandusky ma racj. A poza tym... nie mamy prawa. Poczta to nie wizienie, a nikt z nas nie jest ani szeryfem, ani sdzi. Patrzcie! wybuchnem. Jaki z ciebie prawnik! Podejrzewam, e chcesz, Kulawca wypuci. Ale ja do tego rki nie przyo! Pomyl, Janie: musimy wraca do Canyon Creek... Jeli Vincent nie przyjedzie, kto bdzie dzie i noc pilnowa jeca? Pocztmistrz ma przecie do spraw na gowie. Chyba si nie myl? Mwi pan prawd odpar Sandusky. Wobec tego sam pojad do Benton! krzyknem oburzony. Sprowadz Irvina. Nawet jeli ci si to uda, zajmie co najmniej trzy dni, bo przecie dzie spdzisz w Benton. Ja uwaam, e nie mona tyle czasu trzyma tu Ushera. A co bdzie, jeli nie zastaniesz szeryfa? wietnie stwierdziem ironicznie. Puszczajcie Ushera. Niech on tylko opowie swym kompanom, jak askawie obeszlimy si z nim, a nasz pocztmistrz bdzie mia wamania co noc.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

102

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Usher nie pinie ani swkiem o takim zakoczeniu swej kiepskiej przygody. Co najwyej wymyli bajeczk, e sam si uwolni. A to co nowego! Skd taka pewno? Std, e wsplnicy Ushera nie uwierzyliby, i zosta on przez nas uwolniony ot, tak sobie... Zaczliby podejrzewa, e Usher zawar z nami jak umow, za cen ktrej uzyska wolno. Co z tego by wyniko, atwo zgadn. Znakomicie to wszystko wytumaczye, Karolu. Chodmy uwolni tego baranka i przeprosi go za... nietakt! Nie bd taki zawzity, Janie. Sytuacja jest wyjtkowa, w przeciwnym wypadku pierwszy gosowabym za oddaniem Ushera w rce sdziego. Zreszt... nie chc go zwalnia bezwarunkowo. Jeszcze by pomyla, e postpilimy tak z obawy przed nim albo jego wsplnikami. Za ca odpowied wzruszyem ramionami. Co pan proponuje? zapyta Sandusky. Co, co wygldaoby na obustronne ustpstwo. Na przykad gdyby Usher wyjawi nam nazwiska wsplnikw. Przecie wiadomo, e to banda Powisa! Usher na pewno przywiadczy, e go Powis namwi, co mu to szkodzi? Za cen uwolnienia moe si przyzna do wielu rzeczy. To na nic. Wymylcie co lepszego odpar Karol, Nie uwaacie, e to zabawne wtrciem i tak kopoczemy si nad znalezieniem pozoru? A mi wstyd! Powiedziawszy to odszedem. Wasajc si tu i tam po podwrku, skierowaem na koniec swe kroki pod okno naszego pokoju. Allan natychmiast mnie zauway. Prosz pana! zawoa pgosem. Co si stao?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

103

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wychyli si przez futryn. On powiedzia szeptem chciaby co zezna. Podaj mi rk. Wdrapaem si na okno i wskoczyem do wntrza. Czego chcesz, Usher? Popatrza na mnie, a potem powiedzia: Niech pan sprowadzi Sandusky'ego. interesujc wiadomo. Mam dla niego

Udaem, e nie przywizuj wagi do tego owiadczenia. Siadem na krzele. To bardzo wane zapewni mnie jeniec. Nowa bajeczka? Nie, nie! Przysigam! Dobrze, Usher. Jeli jednak chcesz nas poczstowa kolejnym kamstwem, poaujesz! Allan, sprowad ojca. Sandusky bdzie mi wdziczny. Zobaczymy. Szczerze mwic, bardzo mnie zaciekawia obietnica jeca. Moja cierpliwo na dug zostaa wystawiona prb. Wreszcie nadeszli pocztmistrz i Karol. No, Usher odezwa si Sandusky jestem. Pan si przyjani z Warrenem? O co chodzi? Jestem starym znajomym Warrena, na pewno wiesz o tym. A gdyby Warrenowi co grozio?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

104

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

To zwrciby si do najbliszego szeryfa o pomoc. Nic wicej nie masz do powiedzenia? Wizie odetchn gboko. Pucie mnie powiedzia dziwnie pokornym gosem. Wicej moja noga w Bell nie stanie. To Powis mnie namwi i... oszuka. Obieca, e w razie czego natychmiast mnie uwolni. Ilu was byo? zagadn nagle Karol. Piciu. Dlaczego nie weszlicie wszyscy na podwrze? Powis twierdzi, e narobilibymy zbyt wiele haasu. Wic jak to miao by przeprowadzone? Po przepiowaniu kraty powinienem by powynosi paczki ze zotem i poprzerzuca je przez parkan. Tam ludzie Powisa stali ju z komi . To nie wyglda prawdopodobnie. Noszenie paczek zabraoby sporo czasu, a przerzucenie ich... Dopiero byby omot! Mwiem Powisowi kropka w kropk to samo, ale twierdzi, e nie moe nikogo da mi do pomocy, bo w razie alarmu nie zdyliby uciec. Majc bro? wyraziem wtpliwo. Powis nie chcia strzelaniny. Przecie moglicie otworzy bram? Powis nie zgodzi si na taki projekt. Twierdzi, e brama skrzypi okropnie, a poza tym chocia uatwi ucieczk, uatwi rwnoczenie pogo. Skd wiedzielicie, e tu jest zoto? zapyta Sandusky. Spotkaem grnikw, ktrzy je wieli. Byli bardzo gadatliwi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

105

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

A pniej doniose o tym Powisowi i razem ukartowalicie na nich napad. Tak? To by projekt Powisa, ja w napadzie nie braem udziau. Przypumy, bo trudno ten fakt sprawdzi. C jeszcze, Usher? zapyta znowu Karol. Jeli mnie wypucicie, powiem co bardzo dla was wanego. A jeli to nie bdzie wane? Warren daby wiele, aby o tym wiedzie. aden z nas nie nazywa si Warren odpar mj towarzysz wic c to nas moe obchodzi? Musz przyzna, e ten dialog prowadzi bezbdnie. Ushera przecie i tak zdecydowalimy si wypuci, a Karol stara si stworzy wiarygodny powd uwolnienia jeca. C jednak Usher mg wiedzie o Warrenie? Postanowiem zabra gos. Mw, Usher powiedziaem a przyrzekam ci, e bd twoim obroc, jeli twoje informacje posiadaj jakkolwiek dla nas warto. Nie zadowolio go to. Spojrza na pocztmistrza. A pan, panie Sandusky? Niczego nie obiecuj z gry, jednak wezm pod uwag wszystko, co ju powiedziae i co jeszcze powiesz. Dobrze. Zgadzam si i licz na wasz sprawiedliwo. On liczy na nasz sprawiedliwo! Z trudem pohamowaem oburzenie. Przed kilku dniami zacz wizie do Powisa zgosiy si jakie dwa typy, bardzo podejrzane... Co to znaczy? przerwa mu Karol.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

106

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Co przez to rozumiesz? Ty sam jeste podejrzanym typem. Czy byli podobni do ciebie? Nie, ani troch. Ubrani jako tak elegancko, mieli doskonae konie i uprz. Zaproponowali Powisowi, aby spowodowa stampede 11 w Canyon Creek. Powiedzieli, e przy okazji moemy jak cz stada uprowadzi. Nie opowiadasz bajki, Usher? Przecie to bardzo dziwna propozycja? zauway Sandusky. I mnie wydaa si dziwna, nawet... podejrzana. I co na to Powis? Wzi nas na stron i odbylimy narad. Powis nigdy sam nie decyduje. Zaczlimy t spraw oglda od podszewki, ale nic dobrego nie zdoalimy wypatrze. Pomys by niebezpieczny. Warren ma wielu kowbojw, i do tego uzbrojonych. Kiedy prbowalimy... tu przerwa nagle i spojrza na nas przeraonym wzrokiem. Odwrciem si w stron okna, aby ukry miech. Usher o mao nie wygada si. Zapewne z nieudanej prby kradziey koni lub krw. Mniejsza z tym zauway Karol. Gadaj dalej... Wic Powis odmwi? Nie od razu. Najpierw zapyta, dlaczego sami si tym nie zajm? Powiedzieli, e nie znaj si na rzeczy, e jest ich tylko dwu, a o nas ju syszeli... znowu urwa. Syszeli ecie takie sztuczki urzdzali? Tak? Tak mrukn niechtnie wizie. I co dalej? Powis zapyta, czy w ten sposb chc ukra Warrenowe bydo. Odparli, e ich nic a nic nie obchodzi bydo, i powtrzyli, e moemy sobie
11

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Popoch w stadzie byda lub koni, czsto sztucznie wywoany. [JW48]

107

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

zabra tyle sztuk, ile zapragniemy. Na to znowu Powis zauway, e moe stampede zrobi i bez ich zachty, ale nie chce. Za wielkie ryzyko. Wtedy jeden z nich owiadczy, e gotowi s zapaci za stampede. Za strat czasu, jak si wyrazi. To nas jeszcze bardziej zdumiao. Przeprosilimy facetw i znowu odeszli na narad. Jedni twierdzili, e naley przysta, ale dobrze wyceni przysug. Ktry zaproponowa wzi po p dolara od przepdzonej sztuki. Ale Powis, tak jak i ja, sprzeciwia si i ostatecznie odmwi. Ile wam proponowali? Po dziesi centw od sztuki. Jak si tamci zachowali? Widziaem, e stracili humor. Radzili nam namyli si dobrze, bo w przeciwnym razie znajd innych, chtnych. Spotkalicie ich powtrnie? Nie. Powis nie chcia. Wtedy przysza mu do gowy myl z tym zotem... to si lepiej opacao. Poznaby tych dwu? Pozna to bym pozna, ale nie mam zamiaru... Nic mnie nie obchodzi, jaki masz zamiar przerwa mu ostro Karol. Pamitaj, e cigle jeste naszym winiem. Przypomnij sobie, jak tamci wygldali. Hm... trudno powiedzie. Byli opaleni, wic to nie ludzie z miasta. Jeden nosi jasne wsy, drugi by bez wsw... Ubrani bardzo adnie. Konie: jeden kary, drugi siwy, a uprz wspaniaa. Takich siode w tych stronach si nie uywa. Sioda? wtrci si pocztmistrz. Opisz je. Z przodu i z tyu bardzo wysokie oparcia, strzemiona z szerokimi oparciami...
Opracowanie edytorskie: Jawa48

108

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Meksykaskie zauway Sandusky. Co wicej? Mieli lassa i... wicej sobie nie przypominam. Nie widziae ich przedtem? Nigdy. Przecie gdzie musz mieszka. Na pewno nie w Bell, wiedziabym co o tym. W ktrym miejscu spotkae si z nimi? Spotkalimy si poprawi Usher w poowie drogi midzy Bell a Canyon Creek. Tam nas zaczepili. A pniej dokd si udali? Na pewno zauwaye. W gry. Skrcili w kierunku gr. Co jeszcze wiesz? Nic wicej. To wszystko. Popatrzylimy po sobie. Zauwayem, e Sandusky zmarkotnia. Sprowadz Allana powiedzia musimy pogada na osobnoci. Wyszed z izby. Odcignem Karola w stron okna i szepnem tak, by wizie nie mg usysze: Chyba wpadlimy na waciwy trop. Prawdopodobnie. Co zamierzasz zrobi? Porozmawia z Sanduskym. Trzeba uzyska wicej wiadomoci o Warrenie, bez tego... ani rusz. W chwil pniej przyszed Allan z wiadomoci, e pocztmistrz oczekuje nas w swym biurze.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

109

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zastalimy go w maym pokoiku za szerok lad, na ktrej segregowa listy. Zainteresowaem si sposobem dostarczania poczty. Czy kady nadawca musi j osobicie przynie? Niekoniecznie odpowiedzia. Nie zauway pan drewnianej skrzynki przybitej obok bramy? Do niej mona wrzuci kady list, tylko grubsze paczki naley dostarcza do moich rk. Westchnem cicho. Sprawa si komplikowaa, bo obserwujc ludzi przynoszcych paczki nie mona byo stwierdzi, kto jest nadawc listw do Warrena. No i co pan postanowi? zapyta Karol pocztmistrza. Moim zdaniem Usher udzieli nam cennych informacji. Chyba moemy go zwolni? Tak sdz. A poza tym... naley ostrzec Warrena. Susznie. Kiedy pan zamierza zwolni winia? Nie zastanawiaem si nad tym. Jak uwaacie? Ostrono nie zawadzi odpar Karol. Wypumy go wieczorem. Przez noc nic nie wskra, nawet gdyby odnalaz Powisa, zoto ju odjechao. Powis zabra mu konia wtrciem. Na to wyglda. Ano c? Usher bdzie musia tu zosta a do przybycia pierwszego pocigu. Najlepiej jadcego w kierunku Fort Benton. O ktrej jest najbliszy? Nad wieczorem. wietnie, jestem gotw odprowadzi go na stacj i wsadzi do wagonu. Chciabym mie pewno, e Usher naprawd odjecha owiadczy Karol. Ale ten pocig nie jedzie do Benton zauway pocztmistrz. Wrcz odwrotnie. Dopiero jutro rano mamy poczenie z Benton.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

110

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Trudno. Przecie nie bdziemy ca noc pilnowa Ushera. Niech zmyka std jak najszybciej. Zgoda odpar Sandusky. Niech jedzie byle gdzie, byle szybko, postawi mu to jako warunek uwolnienia. No... to chyba wszystko. Niezupenie odpar Karol. Pozostaa jeszcze sprawa, dla ktrej tu przyjechalimy. Moe nam pan bardzo dopomc. Nie wydao mi si, aby pocztmistrz zosta zaskoczony takim stwierdzeniem. Spojrza na nas i zapyta: O co chodzi? O Paddy Warrena. Pan go musi dobrze zna. Co to za czowiek? Jak na traperw, ktrzy przybyli w te strony zapolowa Sandusky umiechn si pytanie do dziwne. Ale odpowiem. Bell jest ma dziur i wszyscy po trochu znaj si nawzajem. Nie w tym rzecz. Pan zna Warrena znacznie duej. Jeli si nie myl, jeszcze od teksaskich czasw. Przecie pan tam by. Dlaczego wyjechalicie stamtd? Warren nie mwi? Owszem powiada, e bardziej si opaca hodowa bydo w Montanie ni pdzi je z Teksasu. To prawda. Chyba niecaa. Pocztmistrz spochmurnia. Dobrze rzek po namyle. Kogo innego zby bym byle czym albo w ogle odmwi odpowiedzi. Przecie nie macie prawa bra mnie na spytki. Nie mamy przytakn Karol. To tylko proba.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

111

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zastosuj si do niej dlatego, e was znam i mog ufa, e uzyskane wiadomoci zachowacie tylko dla siebie. Dzikujemy powiedziaem podejrzewajc rwnoczenie naszego gospodarza o spor doz naiwnoci. Zna si pan na ludziach. Nie w tym rzecz. Trudno kogo dobrze pozna ju przy drugim widzeniu. No to skd? Sandusky rozemia si. Macie, panowie, swoje tajemnice, mam i ja swoje. Moe bdzie lepiej, jeli wzajemnie odkryjemy karty? Zaskoczy nas obu tak, e na sekund zapomnielimy, jak to si mwi, jzyka w gbie. Pierwszy oprzytomnia Karol. Oczywicie odpar e szczero bardzo by si nam przydaa. Obustronna szczero zauway pocztmistrz. Ale poniewa widz, e nadal nie bardzo mi ufacie, dam dowd dobrej woli. Znam was nie od dzi i nie od kilku dni. Szeryf z Benton? zapytaem. Nie znam szeryfa z Benton. Moje rdo informacji to przypadek. Ciekawe mrukn Karol bardzo niezadowolony z takiego obrotu sprawy. Przecie przyrzeklimy Warrenowi zachowa w tajemnicy nasz misj, ba, nawet domagalimy si tego samego od hodowcy. Czyby Warren-gadua o wszystkim wypiewa Sandusky'emu? Warren panu powiedzia? sprbowaem zgadn. Nie, nie Warren. Nikt mi nie mwi. Widzicie... z racji penionych funkcji mam prawo odpiecztowa kady list, jeli adres umieszczony na nim jest nieczytelny i jeli wysyajcy nie poda swego
Opracowanie edytorskie: Jawa48

112

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

adresu. Chodzi o znalezienie w ewntrz koperty, w tekcie listu, jakich bliszych danych dotyczcych piszcego. Aby mona byo zwrci mu nie dorczone pismo. Tak skrupulatna jest nasza poczta. Ot z kocem grudnia ubiegego roku, dnia ju nie pamitam, pada deszcz pomieszany ze niegiem. Listy z pocigu przynis Allan. Zbesztaem go, bo pcienna torba, do ktrej woy korespondencj, zupenie przemoka. Oczywicie, przemoky i papiery. Na jednej z kopert woda prawie cakowicie zmya nazwisko adresata. C miaem pocz? Rozpiecztowaem kopert. Wewntrz niej znajdowa si wistek papieru, a na nim sowa, ktre tyle razy sobie powtarzaem, e dokadnie utkwiy mi w pamici: Paddy! Dobrze si tu schowae, ale nic ci to nie pomoe. Przynie 5 tysicy do dziury trapera, a damy ci spokj. Przyjaciele. A podskoczyem na stoku! To przecie byy sowa pierwszego z listw, jaki mi pokaza Paddy Warren jeszcze w Milwaukee! Znaem tylko jednego Paddy'ego mwi dalej pocztmistrz. To mg by tylko Warren. Raz jeszcze sprbowaem odczyta zamazany adres. Wydao mi si, e dostrzegam lady sw: Canyon Creek. Zalepiem kopert i gdy nastpnego dnia przyszed do mnie Jerry Warren, oddaem mu list. Potem czekaem na jaki odzew Warrena na to tajemnicze pismo. Sdziem, e mi o nim opowie. Ale nic! I nie powiedzia pan Warrenowi o otwarciu koperty? zapyta Karol. Nie. Dlaczego? Dla tej samej przyczyny, dla ktrej odtd dokadnie przegldaem ca korespondencj adresowan do Canyon Creek, do Paddy Warrena. I otwieraem podejrzane listy. Naruszy pan przepisy pocztowe zauwayem. Prawda. Gdy wysuchacie mnie do koca, zrozumiecie, e inaczej postpi nie mogem. Znalazem si przecie na tropie planowanego
Opracowanie edytorskie: Jawa48

113

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

przestpstwa i przestpcw, ktrzy mog by rwnie dla mnie niebezpieczni. Dla pana? krzyknem. Tak. Warren otrzyma jeszcze kilka innych listw z pogrkami, ale o adnym z nich nawet mi nie wspomnia. Panw to nie dziwi, ale dla mnie byo wrcz zdumiewajce. Na koniec skojarzyem sobie pewne sprawy i doszedem do wniosku, e Warren pragnie ukry przede mn, tak samo jak przed panami, histori dawnych lat, nie przynoszc mu zaszczytu. Dotd sdzi, e jej nie znam. O czym pan mwi? wyrwaem si. Jeszcze chwil cierpliwoci. Ot Warren wyjeda ostatnio kilkakrotnie. Wspomnia, e jedzie podpisywa kontrakty na dostawy byda do Fort Benton, a nawet do Milwaukee. Pocztkowo wierzyem, ale kiedy wpad mi w rce paski list .zwrci si do Karola a pniej odpowied Warrena, natychmiast zorientowaem si, o jakie to kontrakty chodzio. Paddy przestraszy si i szuka pomocy. Gdyby paskie wadze o tym si dowiedziay... Wyleciabym z posady. Wiem, ale c mogem pocz? Rozmwi si z Warrenem, zwrci si chociaby do najbliszego szeryfa stwierdziem. Wwczas musiabym si przyzna do otwierania listw! To prawda przytakn Karol. Jednak nie mog zrozumie, jaki istnieje zwizek treci listw z pask osob? Chodzi tak samo o moj skr, jak o skr Warrena. Dlatego lej mi si zrobio, gdy dowiedziaem si, e macie tu obaj przyby. Skd? No oczywicie z nastpnej korespondencji.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

114

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ot i masz, Karolu, nasz tajemnic! krzyknem. Czuem to. Wkrtce okae si, e wie o niej cae Bell! Na pewno nie! energicznie zaprzeczy pocztmistrz. Oprcz Warrena i mnie nikt tu nie zna sprawy. I oprcz osb, ktrym Warren wygada wtrciem. Och, za to nie odpowiadam. Mniejsza z tym wtrci mj towarzysz. Stao si. Teraz trzeba si zdecydowa: zosta albo opuci Bell? Chyba panowie nie mylicie powanie? zaniepokoi si Sandusky. Owszem, mylimy odpar Karol. Przecie nadal nic nie wiemy poza tym, e i pan jest wpltany w t dziwn histori. Ale z jakiego powodu? Jaka jest przyczyna? Czy sprawa jest suszna i warta zachodu? Same zagadki. Pan Sandusky zwrci si do Karola jest synnym westmanem, tym si rnicym od wielu innych, e potrafi innym pomc w potrzebie... Warren... no c? Warren istotnie w dawnych, bardzo dawnych czasach nie by zupenie w porzdku. Dlatego wanie z nim si rozstaem, ale czy naley pozostawia go na pastw szantaystw? Mwi pan bardzo zagadkowo odparem. C to ciy na Warrenie, a przede wszystkim dlaczego nie powiedzia nam caej prawdy? Czy wolno w ten sposb postpowa w stosunku do ludzi, ktrych prosi si o pomoc? Ja sam czuj al do niego, e zatai spraw listw. Jak ju wspomniaem, to rwnie i mnie obchodzi. Jednak Paddy nie jest zym czowiekiem, raczej bardzo podatnym na wpywy, niestety, nie zawsze najlepsze.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

115

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wierz odezwa si Karol. - Jednak potrzebne s fakty. Fakty powtrzy pocztmistrz. To duga historia. Wolabym o niej nie mwi, ale poniewa mam zamiar jeszcze kilka lat poby w Bell, gdzie obecnie czuj si hm... nieco zagroony, opowiem. Jednak prosz, abycie zachowali dla siebie wszystko, co ode mnie usyszycie. Karol spojrza na mnie, ja na Karola. Czy moglimy przyrzec tajemnic? Dostrzeg nasze wahanie. Zarczam wam, e w moim opowiadaniu nie ma nic, czym mgby si zainteresowa sdzia lub szeryf. Oczywicie w stosunku do Warrena i mnie, a co si tyczy innych osb... och, to ju przedawniona sprawa. Jeli tak, zgoda stwierdzi mj przyjaciel. Zgoda warunkowa. Przyrzekam panu, e w wypadku koniecznoci ujawnienia paskiej historii najpierw porozumiemy si. Dobrze. Proponuj, abymy nasz rozmow odoyli do wieczora. Dlaczego? zapytaem. Lada chwila moe kto tu przyj. Z listem czy z paczk. O... wanie! zawoa spogldajc w okno jaki interesant. Pocztmistrz ma racj popar go Karol. I tak dzisiaj nie wyruszymy do Canyon Creek. Ju za pno. Chod, Janie. Wspaniaa okazja przespacerowania si po Bell. Wyszlimy. I c ty o tym sdzisz, Karolu? zapytaem, gdy znalelimy si za bram na prawie pustej ulicy. Dochodzio poudnie, soce wspio si na szczyt nieba ujawniajc wszystkie dotd zakryte cieniem ndze Bell: jakie ledwo -ledwo
Opracowanie edytorskie: Jawa48

116

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

sklecone budy, brudne poty z powyrywanymi deskami, stosy mieci, pokryte mchem dachy co starszych domw mieszkalnych. Sdz odpar Karol przeczekawszy, a min nas samotny przechodzie e jestemy blisko rda prawdy. Sandusky musi sporo wiedzie o Warrenie i jego informacje rzuc nieco wiata na przyczyn tych tajemniczych listw. Na przyczyn, jednak nie ujawni nam autorw czy autora. Skd taka pewno? To jasne! Gdyby Sandusky zna autorw, wyjawiby ich nazwiska. Myl, e wyjawiby je Warrenowi, jeszcze zanim tu przybylimy. Nie mgby tego uczyni nie zdradziwszy si, e czyta jego listy. Och, znalazby jaki pretekst. Zreszt... za tak informacj Warren wybaczyby wiele. Dlaczego jednak Warren nie porozumia si z pocztmistrzem? Zyskaby w nim sprzymierzeca. Zbyt wiele chcesz wiedzie, Janie. Tajemnica, ktrej nie potrafi przenikn. Sdz, e po rozmowie z Sanduskym dowiemy si chocia, z jakiego krgu wywodz si szantayci. I to ju bdzie wiele. Przyznaem mu racj. Nie przypuszczaem jednak, jak bliscy bylimy prawdy wymawiajc sowo krg. Ale trzeba byo by chyba jasnowidzem, by mc rozszyfrowa we waciwy sposb znaczenie tego sowa.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

117

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

VI

Pierwsze kroki w Teksasie

Zwykle wstawao si przed witem, ale do tego James Sandusky z dawna ju przywyk. Przyzwyczai si jeszcze w tamtych wydawao si, bardzo odlegych czasach, kiedy nazwisko jego brzmiao: Jakub Sadowski, a imi ony: Elbieta, nie Elsa. W tamtych czasach, to znaczy w starym kraju, w gbi puszczy, w leniczwce na skraju dbrowy i nad szumicym ponikiem. Wic jeli dzi, kwietniowego ranka, James Sandusky zerwa si z posania chmurny jak deszczowe niebo, przyczyn zego humoru nie bya wczesna pora, lecz przeycia minionej nocy. Poprzedni dzie by ponad przecitn miar gorcy jak na wiosenn por roku. Gorcy i coraz bardziej duszny. Soce przybrao barw pomaraczy, znak, e wiele, wiele dziesitkw mil std zerwa si wiatr o sile huraganu i pdzi wysoko po niebie chmury czerwonobrzowego pyu. Zapowiadaa si burza, co do tego nikt nie ywi wtpliwoci. Nadcigna wieczorem na skrzydach gwato wnego podmuchu, ktry jednym swym tchnieniem poprzewraca chwiejne poty na rozlegych pastwiskach Teksasu i porozwala co lichsze budowle. W mroku przy wyciu wichru waliy si jak domki z kart nie tylko kowbojskie szaasy i prowizoryczne klitki. Run rwnie magazyn paszy solidnie podmurowany, a niewiele brakowao, by zwalia si wielka stajnia, w ktrej Warren trzyma swe najlepsze konie.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

118

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Gdy wicher dokona zniszczenia, niebo ozwao si kanonad oguszajcych grzmotw. Na koniec lawina wody luna z oskotem wodospadu Niagary. Sandusky pooy si wwczas spa pewien, e wszystko co najgorsze ju mino. Nocny odpoczynek przerwany zosta nieoczekiwan wizyt Roberta Mervina, szefa kowbojw, bez ktrego Warren chyba nie potrafiby rzdzi swym majtkiem. James! James! Deszcz wanie przesta pada, wiatr dawno ucich, wic Sandusky, ktry sen mia lekki jak dowiadczony traper, chocia traperem nigdy nie by, obudzi si natychmiast. Robert? zapyta uchylajc ostronie drzwi od sionki. Co si stao? Stampede! Ju id! W popiechu odzia si jako tako, uspokoi przebudzon on zdawkowym: Nic takiego, powiem, jak wrc... i wyszed. Nie wspomnia ani swkiem o stampede, poniewa Elsa dobrze wiedziaa, jakim grozi to niebezpieczestwem. Stampede, czyli popoch wrd byda, wrd zdziczaych krw i wow pascych si na prerii. Czasem bez adnej okrelonej przyczyny, w peni dnia, stado poczyna zachowywa si niespokojnie, przestaje si pa i nagle nigdy potem nie wiadomo, ktra sztuka ruszya pierwsza kilkaset racic poczyna omota o ziemi w cikim galopie. Zwierzta gnaj w zbitej masie prosto przed siebie, na olep i nie wiadomo, kiedy ani gdzie w kocu si zatrzymaj. Jeli na swej drodze napotkaj urwisty brzeg rzeki lub rozpadliny, ginie kilkadziesit, niekiedy kilkaset sztuk, zanim reszta si uspokoi. Ale zdarzao si, e cae wielkie stada rozbiegay si i giny bez ladu. Jak zatrzyma rozpdzony, ywy taran przeraonych czworonogw? Zajedajc mu drog z bokw i od czoa, a jeli to nie pomaga, chwytajc pojedyncze sztuki na lasso tak, aby pady i swym ciaem utworzyy przeszkod. Istnia jeszcze inny sposb, jakoby niezawodny,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

119

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

wymagajcy jednak niezwykej siy, zrcznoci i odwagi. Trzeba byo przewraca pdzce sztuki wprost z grzbietu wasnego konia, chwytajc je za rogi, co w kadej sekundzie grozio miakowi mierci. Wierzchowiec mia niekiedy szans uratowania si, jedziec, jeli spad - nigdy! Mervin przyprowadzi dwa konie, wic wskoczyli na sioda i pognali. Sandusky pdzi trop w trop za ledwie widocznym przewodnikiem, bojc si chwilami, e gdyby zosta w tyle, zagubiby si na tej ogromnej przestrzeni. Byo ciemno, chmury zakryy ksiyc i gwiazdy. Wreszcie zorientowa si, e dojechali wanie tam, gdzie trzeba: usysza najpierw ryk byda, pniej dojrza ruchliw mas, ktra rwaa przed siebie. Od czoa, James! Sprbujemy od czoa! Co naleao teraz uczyni, Sandusky dobrze wiedzia. Nie po raz pierwszy bra udzia w uspokajaniu przeraonego byda, ale nigdy w tak cikich warunkach, podczas tak czarnej nocy, galopujc po gruncie liskim i grzskim, a boto bryzgao wysoko spod kopyt. Czu je na rkach, na twarzy. Co chwila przeciera oczy, by mc cokolwiek dojrze. Dostrzeg ju pojedyncze sylwetki kowbojw najedajcych z boku na skbion fal potnych karkw i rogatych bw. Naleao bydo stoczy jak najcianiej, przyhamowa szybko biegu. Minli kowbojw i znaleli si tu przy czole dudnicej, ryczcej, przeraonej masy czworonogw. Dalej, James! Naleao uwaa, bardzo uwaa, aby si nie spni nawet o mgnienie oka, uskoczy przed ywym walcem mogcym zmiady miaka. Rozwiny si lassa. Mervin trafi i wspinajc rwnoczenie konia zacisn ptl. Poskutkowao. Jedna z pdzcych sztuk runa. Zakotowao si w stadzie. rodkowy strumie zwolni na chwil. Teraz Sandusky rzuci, ale poczu, e chybi. Jake nie chybi w takich ciemnociach? Zwin rzemie i rzuci po raz drugi. Chwycio. Raczej wyczu, ni dostrzeg. Wstrzyma wierzchowca, aby przy szarpniciu nie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

120

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

run wraz z koniem. Lasso napryo si niebezpiecznie, zelao, aby natychmiast ponownie si napi. Dopiero teraz Sandusky zauway, e midzy powalon krow a konia dostaa si jaka inna sztuka i zawadzia rogami o rzemie, ktrego koniec by przymocowany do sioda. Sekunda, dwie, a jedziec wraz z wierzchowcem zostaliby wcignici w rwc mas bw i rogw. Byskawicznie wycign n i przeci lasso. Prawie w tym samym momencie przelecia mu przed oczami dugi pas rzemienia to Mervin rozcign kolejn sztuk. Stado wyranie zwolnio biegu. Rozmoka ziemia rwnie utrudniaa pd. Pierwsze szeregi gnajcego byda rozmiesiy j w lepkie boto, nastpne poczy grzzn, biegnce na kocu zapada si. Usta napr tylnych grup na czowk, ktra wreszcie si zatrzymaa. Dosy! krzykn Mervin. Alec, Austin, Clive, Davy! Pilnujcie stada! Rano policzymy, ile pado! Wracamy, James. Trzeba troch pospa. Co za szczcie, e grunt tak rozmk. Jechali powoli a do budynku stajni. Tu Sandusky zostawi konia Mervinowi i powlk si w stron swego domu, nieco na uboczu od gwnych zabudowa. Mieszkanie troch ciasne, ale za to samodzielne. Wola je ni wiksze wprawdzie, ale we wsplnym budynku zajmowanym przez kilku innych pracownikw. To by nawyk przywieziony ze starego kraju, z pradawnej puszczy, ktrej spokj rzadko kiedy mciy ludzkie gosy. Sandusky kroczy powoli, ostronie, wymijajc ledwo widoczne kaue, aby si nie polizn. Po jakim czasie zostawi za sob dwa corrale , w ktrych czerniay sylwetki koni, majc przed sob ju tylko pustk rozlegych k. Wznosi si tam jeszcze kowbojski szaas: prymitywny dach wsparty na supach, z trzema tylko cianami schronienie przed deszczem. Niezbadanym zrzdzeniem losu ta saba budowla opara si sile niedawnego wichru, co bardzo zdziwio nocnego wdrowca. Podszed, dotkn doni naronego pala, pchn go mocniej nawet nie drgn. Chcia ju odej, gdy niespodziewanie usysza gos ludzki. Nie! Dwa gosy. Pewno kowboje. Kt by inny na takim bezludziu? Nie mia zamiaru przerywa im rozmowy, c go obchodzia? Nie odszed jednak. Z wntrza,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

121

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

poprzez liche oszalowanie desek, dotary do jego uszu sowa zbyt wyrane, aby mg nie zwrci na nie uwagi. Warren musi si podporzdkowa. A jeli odmwi? zapyta drugi gos. Powiesz mu, e dzisiejsza stampede to nasza sprawka.

Ostrzeenie dla niego. Jeli nie zwolni Murzynw, zostanie usunity z jaskini. Nie przetrwa tu ani miesica duej. Szkoda byoby straci takiego czowieka, wiesz, jak jest bogaty. Nie mdrkuj. To polecenie Wielkiego Liktora. Masz je wykona. Sandusky usysza szelest krokw i plusk wody. Pewnie ktry z nieznajomych wszed w kau. Przylgn do ciany, prawie rozpaszczy si. Tupot krokw, coraz sabszy, ucich w oddali. Wwczas rozleg si ttent kopyt, ale i ten szybko roztopi si w ciszy. Nie byo potrzeby kry si duej. Sandusky wrci do swego domku. Czuwajcej onie opowiedzia o przebiegu stampede, ale ani sowem nie wspomnia o nocnym spotkaniu. Nurtowa go niepokj, dugo nie mg zasn. Rano wsta w markotnym humorze. Przeksi co naprdce i szybko wymkn si pod pozorem zbadania strat wywoanych popochem stada, nie wzbudzajc w pani Elsie adnych podejrze.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

122

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ruszy wawo, ale gdy odszed od domu tak daleko, e nie mogy go ju dostrzec oczy ony, zwolni kroku. Zacz si zastanawia, jak ma postpi. Powiedzie o podsuchanej rozmowie Mervinowi? A moe porozmawia z Warrenem? I co waciwie moga znaczy nocna pogawdka dwu nie znanych mu ludzi? Nie wszystko w niej byo dla Sandusky'ego zrozumiae. Sztucznie wywoane stampede? Kim byli tamci ludzie? Ich gosy brzmiay zupenie obco. To nie by aden z kowbojw hacjendera. Wic kto? I co to za jaskinia, z ktrej Warren ma zosta wyrzucony. Sandusky doszed do wniosku, e musia si po prostu przesysze. Podobnie jak z Wielkim Liktorem. Moe tak nazywano ktrego z hodowcw? Mnstwo znakw zapytania, ktrych nie potrafi rozszyfrowa. Jedno tylko nie ulegao wtpliwoci: Warrenowi grozio niebezpieczestwo! Ju samo danie zwolnienia z pracy Murzynw musiaoby przysporzy Warrenowi mnstwa kopotw. A wic naley go ostrzec, tak wiele mu przecie zawdzicza. Przebieg myl minione lata i to go utwierdzio w postanowieniu. A e sprawa wygldaa niebezpiecznie nie tylko dla informowanego, ale i dla informujcego... Och, Sandusky niejeden raz ociera si o wiksze niebezpieczestwa. Jeszcze wtedy gdy nosi nazwisko Sadowski. Do Ameryki przyby jako uchodca ze starego kraju, w kilka lat po upadku oglnonarodowego zrywu zbrojnego przeciw zaborcy, ktry wymaza ojczyzn Sadowskiego z mapy Europy. Jego ojciec zgin na polu walki, matka zmara w kilka lat pniej. Jakub jeszcze nie James Sadowski jako siedemnastoletni chopak znalaz si nagle sam na wiecie. Dziki poparciu przyjaci ojca zosta przyjty jako pomocnik leniczego w wielkich lasach cigncych si wzdu granicy. W trzy lata pniej, gdy jego przeoony zmar, Sadowski zaj jego miejsce. Najbliszym ssiadem i prawie e jedynym znajomym Sadowskiego w tej guszy by stary gajowy, ongi oficer kawalerii i uczestnik bojw 183031 roku. On to nauczy Jakuba Sadowskiego jazdy konnej poprzez bezdroa puszczy oraz uywania broni palnej, a na koniec
Opracowanie edytorskie: Jawa48

123

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

i to byo najwaniejsze wtajemniczy w lene sprawy, zapozna ze zwyczajami czworonogich mieszkacw boru. Sadowskiemu dokuczaa samotno, a gajowy -wojak mia crk, Elbiet. Po trzech latach znajomoci Sadowski oeni si, ale ju w rok po lubie musia ucieka za granic. By to przysowiowy piorun z jasnego nieba, spad ktrego wiosennego dnia na gowy modych maonkw. Tu naley wyjani, w kilka lat po krwawym stumieniu powstania poczy rodzi si na terenie caego kraju konspiracyjne zalki nowej organizacji, stawiajcej sobie za cel wznowienie walki zbrojnej o niepodlego narodu. Sadowski zosta wcignity do jednego z pomniejszych ogniw spiskowej organizacji, powstaego w miasteczku lecym na kracach puszczy. By cennym sprzymierzecem. Zna bezdroa lene, ukryte przejcia i cieki wiodce ku granicy, a na drug jej stron, nie odkryte ani przez celnikw, ani stra. Przeprowadza wic transport broni zakupionej za granic. Przemyt odbywa si bez przeszkd przez cay prawie rok. Jednake gdy spad nieg i potworzy zaspy na drogach, ciekach i steczkach, kolejna partia broni, wieziona na chopskiej furce, utkna midzy granic a leniczwk. Na prbach przekopania si upyna noc i dopiero o wicie ruszono dalej. W cigu dnia nie mona byo opuci lasu, wic trzej konwojenci wraz z Sadowskim doprowadzili furk do leniczwki, postanawiajc przeczeka do zmroku. Przedpoudniowe godziny upyway w zupenym spokoju. Ale pod wieczr zjawi si ojciec Elbiety. To, co powiedzia, zabrzmiao jak sygna alarmowy: ot patrol stray granicznej odkry pozostawione na niegu lady i pody nimi w kierunku leniczwki. O wymkniciu si z ciko zaadowanym wozem nawet nie byo co marzy. Na ukrycie broni nie byo czasu, zreszt nieg wszystko by zdradzi. Ocalenie moga przynie tylko natychmiastowa ucieczka. Wz z koniem pozostawiono, konwojenci ruszyli pieszo ku miasteczku. Sadowski nie mg ich naladowa. Mieszka przecie w leniczwce, do ktrej wiody nieszczsne tropy i w ktrej zostawiono wz peen broni. Ucieczka Sadowskiego w gb kraju postawiaby na nogi ca policj. Zdecydowa si wic uciec za granic. I tak te postpi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

124

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zacz si okres tuaczki, na szczcie do krtki i wcale nie tak ciekawy, by go warto opisywa. W Krakowie organizacja niepodlegociowa daa Sadowskiemu pewn sum pienidzy i faszywe dokumenty. Potem wraz z on powdrowa do Triestu, stamtd do Ameryki. Wyldowali w Houston, na samym poudniu Stanw Zjednoczonych. By to rok 1867, a wic miny zaledwie dwa lata od straszliwej klski politycznej i gospodarczej, jaka spada na poudniowe stany w wyniku przegrania wojny z Pnoc.12 Zniesione zostao niewolnictwo Murzynw zatrudnionych dotd na plantacjach baweny. Plantatorzy znaleli si nagle bez pracownikw, w obliczu cakowitego bankructwa. Nie by to moment sprzyjajcy zainstalowaniu si przybysza z Europy w nowym kraju. Tym bardziej e przybysz ten nie wada adnym z miejscowych jzykw, hiszpaskim ani angielskim, i nic a nic nie zna si na uprawie baweny. Na szczcie trafi przypadkowo do grupy emigrantw polskich, osiadych w Houston po roku 1831. Od nich to ku swemu zdziwieniu dowiedzia si nasz lenik o udziale Polakw w niedawno zakoczonej wojnie domowej, o Tadeuszu Sobieskim, ktry w randze porucznika zorganizowa pierwszy w dziejach wojskowoci oddzia balonowy wojsk Unii. Inny emigrant, Wodzimierz Krzyanowski, za zasugi pooone podczas dziaa wojennych zosta mianowany przez prezydenta Lincolna generaem. Stopnie generalskie osignli jeszcze dwaj rodacy Sadowskiego: Jzef Karge i Albin Schoepe. Zachcony tego rodzaju relacjami Sadowski myla ju o karierze wojskowej, ale w por przestrzegli go przed takim krokiem przyjaciele z Houston. Zacign si w szeregi wojsk federalnych byo atwe, lecz w perspektywie czekaa tylko bardzo duga suba w ktrym z rozsianych po wielkim kraju fortw, nie rokujca szybkiego awansu i sprowadzajca si do podjazdowych walk z Indianami. A gdzie w tym czasie miaa podzia si i z czego y Elbieta Sadowska? Odrzuci wic ten pomys. Ale rwnie odrzuci propozycj najemnej pracy na plantacji baweny, cikiej i zupenie dla niego obcej.
12

W wojnie domowej, zwanej secesyjn, pomidzy Konfederacj Stanw Poudnia i Uni Stanw Pnocy w latach 1861 65, okoo 5 tysicy Polakw walczyo po stronie Pnocy. [JW48]

Opracowanie edytorskie: Jawa48

125

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Czego jednak mg si podj? Zakres jego umiejtnoci by niewielki i nie na wiele tu przydatny. Pozna wprawdzie ycie rodkowoeuropejskiej puszczy, ale to za mao, by na przykad kierowa tu gospodark len. Jedzi niele konno, ale c to mogo mu da? Strzela celnie. Rodacy z Houston pochwalili t umiejtno moga si obecnie przyda w ogarnitym chaosem kraju, tylko e nie sposb byo z tego y. Wojna si skoczya. Wic moe zosta traperem? Natychmiast mu ten pomys odradzono. Kiedy w swej naiwnoci zapyta: dlaczego? zosta wymiany. Potem wyjaniono mu, e musiaby ruszy daleko, daleko poza granice Teksasu, na ktrego terenie znajdowao si Houston. Wlec si wiele, wiele setek mil ku pnocy i ku Grom Skalistym, wie ycie surowe, pene niebezpieczestw i zudnych nadziei. Lepiej nie prbowa, bo prba si nie uda. A Indianie? argumentowali doradcy Sadowskiego. Czy znasz ich zwyczaje? Jak si porozumiesz, jeli nawet po angielsku umiesz zaledwie kilka sw? Zgoda, nie zostanie traperem, ale z czego ma y? Czonkowie polskiej kolonii w Houston zafrasowali si tak sytuacj nie mniej ni Sadowski. Wytyli cay swj spryt, aby pomc rodakowi. Byli tu przecie ju zadomowieni. Pierwsze polskie osiedla w Ameryce Pnocnej poczy powstawa wanie w Teksasie w okresie poprzedzajcym wybuch wojny domowej. W roku 1854 grupa okoo omiuset Polakw, prowadzona przez ksidza Leopolda Moczygb, zaoya osad pod nazw Panna Maria. Pniej coraz liczniej przybywajcy emigranci ze starego kraju zorganizowali szereg osiedli, nadajc im nazwy: Czstochowa, Kociuszko, Polonia... Wysiki miejscowej Polonii nie poszy na marne. Trafiono do Roberta Mervina. Prawej rki wielkiego hodowcy byda i koni. Mervin ktrego dnia nieoczekiwanie zjawi si w Houston. Wcale nie po raz pierwszy. Do Houston bowiem od czasu do czasu spdza no stada teksaskiego byda, ktre zaadowane na statki odbywao podr do portw pnocnych stanw, gdzie miso byo w cenie, a amatorw wielu. Wojna
Opracowanie edytorskie: Jawa48

126

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

domowa przerwaa na pi lat ten handel, w wyniku czego ogromne stada dugorogich teksaskich wow bkay si po preriach, nikomu niepotrzebne. Teraz transporty ywca na nowo poczy wdrowa na rynki dalekich miast rodkowych i nad-atlantyckich stanw. Mervin przyby wanie z takim stadem. Jako dobry znajomek ktrego z nowych przyjaci Sadowskiego, da si przekona. Czy to byo wynikiem argumentacji, czy te efektem wielu szklaneczek mocnego trunku trudno stwierdzi. Do, e Mervin postanowi zabra Sadowskiego wraz z on, Elbiet Sadowsk, ktr posadzono obok wonicy wielkiego wozu, zaadowanego ywnoci i sprztem nabytym dla gospodarstwa. Jakub otrzyma konia. I tak ruszyli w drog. Im dalej znajdowali si od Houston, tym wicej wtpliwoci poczyna mie Mervin. W miar jak wyparowywa ze alkohol, obietnica udzielona Sadowskiemu urastaa w przekonaniu Mervina do rozmiarw coraz wikszego gupstwa. Przecie nie mia prawa angaowa ludzi do roboty i teraz obawia si, e jego szef, waciciel gospodarstwa hodowlanego, Paddy Warren, po prostu mu naurga. A Sadowskiego odprawi z kwitkiem. O tych wtpliwociach nic a nic nie wiedzia najbardziej zainteresowany. W przeciwnym wypadku nie kusowaby tak beztrosko u boku swego dobroczycy. Dopiero w kilka miesicy pniej Mervin w przystpie przyjacielskiej szczeroci zwierzy si z tamtych gorzkich rozwaa. Ale teraz nic nie chmurzyo jasnego nieba wymarzonych perspektyw yciowych Sadowskiego. Rozglda si ciekawie dokoa, po raz pierwszy w yciu widzc bezmierne przestrzenie prerii. Zdumiaa go cisza zachodu, bez szumu drzew i zamierajcych gosw ptasich, z ktrymi tak zy si w puszczy. Jeszcze bardziej zdziwi go punks, przy pomocy ktrego Mervin roznieci ognisko: ostro zakoczony koek i paska deseczka. Koek opierao si sztorcem o desk, przyciskao kamieniem lub drug desk i krcio nim przy pomocy nawinitego rzemienia. Raz w prawo, raz w lewo. Na powierzchni deski tworzya si czarna plama, a w kocu rozarza si may czerwony punkcik. Przysypany garstk suchego mchu, bucha pomieniem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

127

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Mervin wsta z klczek i otar pot z czoa. Nie lepiej zapakami? Sadowski nie mg zrozumie, po co tyle wysiku zuywa dla sprawy tak prostej, jak rozniecenie ognia. Patrzcie go! Mdrala! Pewnie, e lepiej, tylko e zapaek brak. Zreszt, za moich czasw uywao si tylko punksu. 13

Sadowski nie dowiedzia si, jakie to byy czasy Mervina. Nie zapyta, bo go zrazia surowa w tonie, prawie grubiaska odpowied. Nie przeczuwa, e jej powodem jest coraz bardziej gnbica Mervina wiadomo, e strzeli gupstwo angaujc do pracy nie znanego przybysza z Europy. Ten zy humor pogbia si z dnia na dzie, w miar zbliania si do celu podry. Sprawiedliwie trzeba doda, e Mervin na rwni obawia si odmownej decyzji swego pracodawcy, jak ewentualnoci pozostawienia maestwa Sadowskich bez dachu nad gow i yki strawy. Z tego konsekwentnie wynika nastpny kopot: konieczno odstawienia przybyszw z powrotem do Houston, eby nie zginli w obcym dla siebie kraju.

13

Rozpaka preriowa polegajca na pocieraniu dwch rnej wielkoci drewienek celem wytworzenia iskry oraz dodanej do niej sproszkowanej hubki lub suchego mchu. [JW48]

Opracowanie edytorskie: Jawa48

128

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Jecha wic ponury i milczcy na czele kawalkady, a w kocu ujrzano na horyzoncie szczyty najwyszych budowali, a nieco pniej baraki i ogrodzenia corrali. Jadcy z tyu kowboje natychmiast skrcili gdzie w bok i zniknli w kbach kurzu. Pjdziesz ze mn powiedzia Mervin. Trzeba spraw omwi z Warrenem, tak si nazywa mj hacjender. Myl, e ci przyjmie, ale to nie takie pewne... Jak to? zdoa wykrztusi Sadowski zaskoczony tego rodzaju informacj. Przecie mwilicie... Mwiem... pewnie, e mwiem, ale ja tu nie rzdz, tylko Paddy Warren. Nie martw si, chopie, co bdzie, to bdzie. Najwyej odstawi ci z powrotem do Houston. To najwyej powanie Sadowskiego zaniepokoio, jednak nie da tego pozna po sobie. Przebyli jeszcze kilkanacie jardw, a znaleli si przed biaymi kolumienkami podpierajcymi may taras wielkiego domu, siedziby waciciela posiadoci. Przed domem rosy krzaki, a nawet kilka sporych drzew jedynych na tej otwartej, trawiastej przestrzeni. Poczekaj tu na mnie rozkaza Mervin. Id do szefa. Zeskoczy z sioda i ruszy wolno w kierunku domu. Sadowski rwnie zsiad z konia. Opar si o drzewo i pogry w zadumie. Wcale nie wesoej. Mia na ni sporo czasu, bowiem mina prawie godzina, nim znw ujrza oblicze Mervina, tym razem znacznie weselsze. Sptaj konie i chod. Trzymaj si, uwaasz, miao. Paddy takich lubi, ona rwnie. Sadowski bez trudu odgad, e Paddy to wanie Warren, ale kim bya ona? Minli taras, weszli na korytarz, zatrzymali si przed drugimi z rzdu drzwiami. Mervin zapuka. Po sekundzie z tamtej strony ozwa si gos:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

129

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Adelante.14 To ona szepn Mervin i nacisn klamk. Sadowski zamruga oczami na widok wspaniaoci wntrza. Ach, czego tam nie byo. Przede wszystkim zwracay uwag dwa wielkie lustra w zoconych ramach, zawieszone na dwu przeciwlegych cianach. W lustrach odbijay si biao-zote foteliki, okrgy stolik, sofa, na ktrej leay kolorowe poduszki. Midzy tymi poduszkami siedziaa kobieta o czarnych wosach i czarnych oczach, w czarnym stroju. Nieco z boku sta mczyzna, ktrego ubir jeszcze bardziej zdumiewa przybysza z Europy: obcisa kurta, sigajca zaledwie bioder, z rkawami rozcitymi, a krawdzie rozci obszyte czerwonymi frdzlami. Spodnie, bardzo wskie w pasie, rozszerzay si ku doowi, opadajc na byszczce buty o wysokich obcasach, ozdobione par srebrzycie polniewajcych ostrg. Stroju dopenia czarny kapelusz z wielkim rondem i nisk gwk, trzymany w prawej doni. Sadowski odgad, e ten wspaniale odziany mczyzna jest wanie Paddy Warrenem, wacicielem majtku. To on powiedzia Mervin wskazujc na Sadowskiego. Ten skoni si. Najpierw kobiecie, pniej mczynie, postanawiajc jak najmniej mwi z powodu swej kiepskiej angielszczyzny. Pierwsze sowo pado z ust czarnej damy, ale w jzyku, ktrego zupenie nie zna. Quien es?15 Mervin udzieli odpowiedzi w jzyku angielskim. Cual es su projesion? pado nowe pytanie. Mervin przetumaczy: Jaki masz zawd? Czym si zajmowae?
14 15

Adelante (hiszp.. prosz! Kto to jest? (hiszp..).

Opracowanie edytorskie: Jawa48

130

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Sadowski pokrtce opowiedzia o swym zawodzie lenika, co wywoao lekki umiech na twarzach suchaczw, wic zaraz doda, e jedzi konno, zna si na koniach i umie strzela. Musia rwnie wyjani, dlaczego opuci swj rodzinny kraj. Kobieta suchaa go uwanie. By pewien, e rozumie jego kiepsk angielszczyzn. Czemu wic odzywaa si w jakim obcym jzyku? Gracias muy hien skina gow. A po sekundzie przerwy: Hasta manana.16 Moesz odej szepn Mervin zaczekaj przy koniach. Sadowski wyszed z zamtem w gowie i niepewnoci w sercu. Na szczcie Mervin zjawi si po kilku minutach, promieniejcy jak ksiyc w peni. Zaatwione powiedzia. Zostajesz moim pomocnikiem. Bardzo przypade jej do serca, a wiesz dlaczego? Skde mog wiedzie? Wzruszye j opowiadaniem o swych przejciach. El bravo polaco powiedziaa, kiedy wyszede, co znaczy: dzielny Polak. Czy to ona hacjendera? Oczywicie. Seora Klara. Nie zna angielskiego? Na pewno lepiej od ciebie, czsto jednak odzywa si po hiszpasku. W jej rodzinnym domu tak si mwio. To wielka pani, ale i niezy czowiek. Zainteresowaa si twoj on, pragnie j pozna. No, ruszajmy! Poszli wydeptan ciek prowadzc za sob konie. A co ten hacjender? zagadn Sadowski. Jaki dziwny czowiek, nie odezwa si ani sowem.
16

Dzikuj bardzo. Do jutra (hiszp..)

Opracowanie edytorskie: Jawa48

131

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Bo w gruncie rzeczy ona tu rzdzi, chocia Paddy nadrabia min i kiedy jest sam, udaje despotycznego wadc. Mwic midzy nami, nigdy nie dostaby Klary za on, gdyby nie wojna. Stracia rodzicw? Nie. To jego ojciec zgin pod Gettysburgiem. Rzec z w czym innym. Ojciec Klary posiada przed wojn wielkie plantacje baweny i setk czarnych niewolnikw. By milionerem i panem, co si zowie, podczas gdy Paddy to syn przecitnego hodowcy byda. Gdzie mu tam siga po Klar? Ale wybucha wojna, wywz baweny si urwa. Ojciec Klary znalaz si na granicy bankructwa i crka okazaa si zaraz bardziej przystpna. Mody Warren musia jednak wpa jej w oko ju dawniej, tylko e jej ojciec mia wysokie wymagania. Dopiero klska wojenna wszystkich tu zrwnaa. Ojciec Paddy'ego wwczas stosunkowo mao straci. Miso nadal znajdowao zbyt, chocia nie tak wielki jak przed wojn. Doszo wic do maestwa, a te jako wybroni modego maonka od suby wojskowej. Po zakoczeniu wojny rodzice Klary ostatecznie zbankrutowali, gdy po uwolnieniu Murzynw na plantacjach zabrako rk do pracy. Sprzedali ziemi za jedn czwart wartoci i przenieli si do Meksyku, skd zreszt kiedy przybyli. A Warren nic nie straci? Ju ci mwiem, e niewiele. Z maej grupki Murzynw wikszo pozostaa na subie, tyle e patnej. Dua w tym zasuga seory Klary, dobry z niej czowiek, a rozumu ma w jednym palcu wicej ni Paddy w caej gowie. No, ale dosy na dzi. Oto stajnia. Z czasem, jak tu posiedzisz, dowiesz si wicej. Hej, Dick! krzykn, gdy stanli przed nieforemn szop. Kowboj w podartym sombrero wysun si z wntrza. Zabierz konie. Chodmy. Tak rozpocz si pierwszy dzie pobytu Sadowskiego na hacjendzie Warrena. I tak zaczo si nowe ycie przybysza z Eur opy. Praca bya cika, od witu do pnego wieczora. Utrudniaa j saba znajomo
Opracowanie edytorskie: Jawa48

132

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

jzyka i zupenie nie znane dawnemu lenikowi czynnoci. Musia uczy si postpowania ze zdziczaym bydem, a przede wszystkim wspycia z szorstkimi, prymitywnymi w zachowaniu kowbojami, zwanymi tu vaqueros. Spogldali na Sadowskiego podejrzliwie, jak na intruza, ktry nie wiadomo dlaczego od razu awansowa na pomocnika Mervina. Ale Sadowski cieszy si szczeglnymi wzgldami pani Klary, a przez to i jej maonka. Nie byo tygodnia, aby nie wzywaa go do dworu-paacu na krtk rozmow. Mwia po angielsku, tylko od czasu do czasu wtrcajc hiszpaskie zwroty. Sadowski odpowiada na pytania w sposb zwizy saba znajomo jzyka wci go krpowaa. Mimo to w wyniku kilku takich rozmw ona Sadowskiego rwnie zostaa zatrudniona do pomocy przy gospodarstwie domowym. Paddy Warren rwnie chtnie rozmawia ze swym nowym pracownikiem. Po miesicu pobytu w hacjendzie Sadowski otrzyma oddzielny, stojcy na uboczu domek, niegdy mieszkanie dozorcy czarnych robotnikw. Z czasem cika fizyczna praca wydawaa mu si coraz lejsza, zarobki byy dobre, jedzenie wystarczajce. C wic dziwnego, e Sadowski nie mg si na-chwali tak dobrych pracodawcw (uwaa, e byo ich dwoje: Klara i Paddy). Za to z Mervinem mia nieco kopotw. Szef kowbojw by co prawda znakomitym towarzyszem w pracy i w zabawie, ale tylko do momentu, pki nie przekroczy nieuchwytnej granicy w piciu alkoholu. By moe Mervin pocztkowo krpowa si swego pom ocnika, ale po kilku miesicach, gdy Sadowski zapozna si ju z robot, potrafi w cigu dnia znikn na kilka godzin, a pniej pojawi si w stanie kompletnego zamroczenia. Sadowski, ktry czu dla niego sporo wdzicznoci za narajenie tak dobrej pracy, stara si chroni swego szefa przed obmow i zoliwymi spojrzeniami innych. Dlatego cierpliwie prowadzi go gdzie na ubocze, by Mervin powoli wrci do stanu rwnowagi. Przez ten czas sam pracowa za dwu, starajc si, by wie o naogu Mervina nie dotara do uszu Warrenw. I jako mu si to udawao, jak sdzi. W kocu jednak znacznie pniej doszed do logicznego wniosku, e maestwo dobrze si we wszystkim orientuje i tylko udaje, e nic nie dostrzega. Robert Mervin nalea do najstarszych pracownikw hacjendy. Wiele mu wybaczano, chociaby przez pami dla ojca Warrena,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

133

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

ktry jak si o tym Sadowski dowiedzia wyrnia Mervina spord innych jako czowieka najbardziej godnego zaufania. W takich warunkach upyny dwa lata. Jakub Sadowski sta si ju Jamesem Sanduskym, a jego ona Els Sandusky. Tak bowiem przekrcano jego nazwisko, a kiedy Mervin p artem, p serio zaproponowa, aby je uprzystpni angielskiej wymowie. Sadowski najpierw oburzy si na tak propozycj, kiedy jednak w kilka dni pniej sam hacjender, zreszt w bardzo eleganckiej formie, zwrci mu uwag, e takiego nazwiska nikt tu nie potrafi poprawnie wymwi przybysz z Europy odby narad ze sw on. W kocu doszli do zgodnego wniosku, e nieprdko bd mogli wrci do starego kraju, e zmiana nazwiska wcale nie jest rwnoznaczna z wyrzeczeniem si swej narodowoci, e i tak wszyscy przekrcaj je w codziennej praktyce. Uznali, e rady Mervina i Warrena wypyway jedynie z yczliwoci tych ludzi i nie ma sensu ich odrzuca. Wkrtce oboje Sandusky wadali ju angielskim zupenie swobodnie. Wiodo im si coraz lepiej i nic nie mcio obrazu pogodnej przyszoci a do tej pamitnej nocy, podczas ktrej wydarzyo si stampede.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

134

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

VII

Trzy razy K

Sandusky spotka Paddy Warrena tego dnia zupenie przypadkowo, w okolicznociach sprzyjajcych rozmowie w cztery oczy: na rozlegej, pustej paszczynie, gdy wraca samotnie z objazdu pascych si stad. Paddy, jak zwykle, zaczepi go pierwszy. Co sycha, James? Nie mcz si za bardzo! Taki pikny dzie. To nie mcz si za bardzo byo ulubionym zwrotem hacjendera, gdy znajdowa si w dobrym humorze. Jednak w ten sposb odzywa si tylko do pracownikw, ktrych darzy specjaln sympati. Musz z panem pomwi Sandusky postanowi wykorzysta okazj. Warren umiechn si: Zgaduj, chodzi o nocn stampede. Ju mi o niej Mervin donis. Nie ma o czym debatowa, straty prawie adne. Nie chodzi o stampede zaprzeczy Sandusky z tak powag w gosie, e umiech zgas na twarzy hacjendera. Co chcesz mi powiedzie? Spotkaa ci nieprzyjemno? Sandusky przeczco pokrci gow. No wic? Moe pjdziemy do domu... Nie, lepiej, eby nas nikt nie sysza.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

135

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

A, to co nowego! Ostatniej nocy zacz bez adnego wstpu Sandusky zaraz po stampede, gdy wracaem... i tu opowiedzia o swej przygodzie. Moe si przesyszaem doda na zakoczenie ale uwaaem za swj obowizek... Warren pokiwa gow: Bardzo susznie. Mwie ju komu o tym? Nie. Mervinowi? Nikomu. Dobrze. Zachowaj dla siebie te wiadomoci. Tak bdzie lepiej. Dla wszystkich doda po krtkiej przerwie. Widzisz, James, po wojnie sytuacja mocno si skomplikowaa, rodz si niebezpieczestwa, o ktrych przedtem nikomu nawet si nie nio. Suchaj, czy pewien jeste, e tamci ci nie widzieli? Sdz, e gdyby mnie dostrzegli, nie mgbym dzi z panem rozmawia. Susznie. Dzikuj ci. Nie wspominaj nikomu o naszej rozmowie. A teraz rozstamy si. Spi konia i odjecha kusem, zostawiajc Sandusky'ego w stanie jeszcze wikszego zaniepokojenia ni przed rozmow. Dotd ywi bowiem nadziej, e Warren obrci wszystko w art, a ju w najgorszym wypadku powie, e Sandusky sta si przypadkowym wiadkiem rozmowy dwu niezadowolonych z pracy kowbojw. Z zachowania hacjendera wynikao jednak, e w podsuchanej rozmowie kryo si co powanego. Ale co? Sandusky zastosowa si do proby Warrena, nie zwierzy si nikomu, nawet wasnej onie. Ale kilkakrotnie odtwarza w pamici zasyszane sowa.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

136

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Robert zagadn przy najbliszym spotkaniu Mervina czy tu w okolicy s jakie jaskinie? Co? wytrzeszczy oczy Mervin. No, po prostu: jaskinie. Nie, nie ma adnych jaski. Przecie widzisz, e okolica rwna jak st, a do gr, ho, ho! Jeszcze szmat drogi. Co ci do gowy strzelio? Mylaem tumaczy si Sandusky e moe gdzie s jakie jamy albo wwozy. Ani jam, ani wwozw. Pamitam, chocia wwczas niewiele latek na karku nosiem, e stary Warren dobrze spenetrowa teren, zanim go naby. Dlaczego o to pytasz? Musiaem si przesysze. Przesysze? Kto to mwi? Jacy dwaj kowboje skama Sandusky gadali o jaskiniach, wic pomylaem sobie, e trzeba uwaa na bydo, eby nie zapdzio si w niebezpieczne strony. Co ci si chyba pomylio. C to za kowboje? Nie zauwayem twarzy powiedzia zgodnie z prawd i odetchn z ulg, gdy Mervin zmieni temat. W efekcie nadal nie wiedzia, co znaczy miay sowa zostanie wyrzucony z jaskini, czy moe jaskinia oznaczaa zupenie co innego. Nastpnego dnia wypada niedziela, ale Mervin z Sanduskym pojechali, strzemi w strzemi, zlustrowa rozsiane na wielkiej przestrzeni stada i sprawdzi, co porabiaj ludzie tych stad pilnujcy. Znaleli ich niewielu, i to raczej drzemicych w bujnych trawach. Ale e niebo byo czyste, nie zwiastujce burzy, cisza dokoa, a bydo spokojne Mervin poprzesta tylko na obudzeniu piochw, bez ostrzejszych uwag. Po czym obaj skierowali si nad rzeczk, zsiedli z koni i leg li w cieniu samotnego
Opracowanie edytorskie: Jawa48

137

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

drzewa. Mervin, zanim si rozcign, wydoby z jukw sioda pask flaszk, rozejrza si dokoa, a stwierdziwszy, e okolica bya pusta, odkorkowa butelk. Napijesz si? Sandusky odmwi. Dziwny z ciebie czowiek, James. Czemu gardzisz odrobin whisky? Wcale nie gardz, ale uwaam, e na to nieco za wczenie. Skd masz t butelk? Przecie nigdzie tu nie ma adnego saloonu. Skde by, jeli nie z Santa Clara? Santa Clara bya malutkim miasteczkiem, bardzo podupadym po wojnie. Ongi zjedali si tam wielcy plantatorzy baweny ustala ceny na przyszoroczne zbiory. Obecnie nieliczne zajazdy wieciy pustk. W Santa Clara by dwa razy zaledwie. Droga daleka, a miasteczko nieciekawe. Chyba sprowadzie peny wz tych butelek, bo przecie w Santa Clara byem z tob bodaj przed p rokiem, a od tamtego czasu nie przypominam sobie, aby nawet na jeden dzie opuci hacjend? Prawda, ale ile razy posyam ktrego z chopakw po zakupy, tyle razy przywo mi co nieco... To rzekszy przytkn flaszk do warg, przechyli gow i przez dusz chwil spokojnie przeyka trunek. Wreszcie odetchn, przecign si. Musz si nieco zdrzemn owiadczy. Uwaaj na konie, James. Fajny z ciebie chop. Poczekaj chwilk, Robert. Zanim zaniesz, powiedz mi, co to takiego Wielki Liktor? Mervin, ktremu oczy ju si zamykay, otworzy je szeroko. Gdzie to sysza?! wykrzykn.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

138

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie pamitam gdzie i kiedy. Tak mi si teraz przypomniao. Sandusky zauway, e Mervin spoglda na uwanie i nieco podejrzliwie. Co ty masz wsplnego z Wielkim Liktorem? Ale nic! I w ogle nie wiem, co to takiego. Dlatego pytam. Hm... wierz. Umiesz trzyma jzyk za zbami? Tajemnica? I tak, i nie. Wie o niej zbyt wielu, aby moga uchodzi za tajemnic. Ale dla kadego, a wic i dla ciebie, lepiej nie rozgasza takich spraw. Jaka zagadka stwierdzi Sandusky. Usid bliej. Kiedy Sandusky speni polecenie, Mervin stwierdzi: Lepiej, eby si dowiedzia ode mnie ni od kogo obcego. A c to za heca? Syszae ty kiedy o trzech K? O czym? Ano wanie. Musz zacz od samego pocztku. Kiedy si skoczya wojna i jankesi 17 przyszli tu ze sw armi, zajmujc cae Poudnie, ogoszono wolno wszystkich Murzynw... Wiem o tym nie bez dumy stwierdzi przybysz z Europy. Ot takie zarzdzenie nie kademu przypado do smaku. Przede wszystkim spowodowao protesty ze strony plantatorw baweny, bo nagle pozbawio ich robotnikw. Rzadko ktry Murzyn chcia zosta u swego dawne go pana, nawet jako patny pracownik. Plantatorzy sarkali, ale
17

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Potoczna cho troch ironiczna i pogardliwa nazwa Amerykanw z Pnocy. [JW48]

139

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

nie byo rady. Przecie Poudnie przegrao wojn i nie istniaa adna sia, ktra mogaby zmieni taki stan rzeczy. Nie wyobraasz sobie, James, co wwczas si dziao! Najgoniej wrzeszczeli ci, ktrzy najgorzej obchodzili si ze swymi ludmi. Och, eby ty wiedzia, wicej tego si nie ujrzy, ale ja widziaem czarnych pracujcych w kajdanach na rkach i nogach, chudych jak szkielety, poganianych biczem z bawolej skry, rozszarpywanych prze z specjalnie tresowane psy. Polowania na ludzi, James! A ci plantatorzy, ktrzy tak okrutnie obchodzili si z Murzynami, to byli moim zdaniem gupcy. Przecie niszczyli wasne dobro! A pniej spotkaa ich klska. e Paddy wyszed z tego obronn rk, to zasuga jego ojca, ktry wola hodowa bydo ni uprawia bawen. Przyzna jednak musz, e sam Paddy, a przede wszystkim seora Klara, wykazali wwczas duo rozsdku. Murzynw mielimy na hacjendzie niewielu, a przecie prawie wszyscy zgodzili si zosta na subie. Piknie wtrci si zniecierpliwiony suchacz ale co to ma wsplnego z Wielkim Liktorem? Cierpliwoci! Stary Warren by ludzkim czowiekiem, seor a Klara tym bardziej. Nikt tu nikogo nie zakuwa w kajdany, nie trzymalimy psw goczych, nie wolno byo bi ludzi. Ot w tym samym roku, w ktrym zakoczya si wojna, gdzie w grudniu 18 w stanie Tennessee... Tu musz ci wyjani, e Tennessee wcale nie graniczy z naszym Teksasem, bo oddziela go spory kawa Arkansasu. To takie wane? Wane, bo gdyby Tennessee graniczyo z Teksasem, dowiedzielibymy si o wszystkim znacznie wczeniej. Ot w tym Tennessee, w miecie Puaski, zjechaa si spora grupa plantatorw z Poudnia i postanowia zaoy organizacj majc na celu niesienie pomocy wdowom i sierotom po konfederatach oraz obron kraju przed zalewem Murzynw. Nazywano t organizacj Ku -Klux-Klan.19
18 19

Dokadnie 24 grudnia 1865roku. Zakonspirowana organizacja rasistowska zaoona w 1865 roku w miecie Puaski w stanie Tennessee. Poczatkowo miaa na celu niesienie pomocy wdowom i sierotom po zabitych onierzach Konfederacji, z czasem jednak postawia sobie za cel propagowanie i utrzymanie czystoci rasowej i supremacji biaych. Znakiem

Opracowanie edytorskie: Jawa48

140

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Co to znaczy? Mervin wzruszy ramionami: Nie wiem i chyba nikt nie wie poza wtajemniczonymi. Wtajemniczonymi? zdziwi si Sandusky. Oczywicie! Bo to jest tajna organizacja, pozostaje mocno na bakier z obowizujcymi obecnie prawami. Widzisz, James, ja nie jestem jankesem, nigdy nim nie byem, urodziem si przecie na Poudniu. Ale teraz, gdyby nie Paddy, do ktrego si przywizaem, chtnie przenisbym si w inne, spokojniejsze strony. Nie rozumiem szczerze wyzna Sandusky. Przecie tu jest bardzo spokojnie! Na naszej hacjendzie, ale nie w caym kraju. O tym nie wiesz, bo nietutejszy, bo waciwie nie wyjedasz poza hacjend. Ale dlaczego? Wanie z powodu tego Ku-Klux-Klanu. e opiekuje si sierotami? Gupstwa gadasz! Te sieroty to tylko pretekst. Z Tennessee Klan rozszerzy si na cay Teksas. Zaczli od przeladowa Murzynw, pniej wystpili przeciw tym, ktrzy stanli w ich obronie, a w kocu i tym, ktrzy nie przystpili do Klanu. Rnymi sposobami. Byy ju i morderstwa, i podpalenia, i najzwyklejsze rabunki.

rozpoznawczym czonkw organizacji, ktra przyja nazw KU-Klux-Klan, byy biae opocze i kaptur z naszywkami identyfikujcymi pozycj w klanie. Organizacja wzorowana na masonerii, odwoywaa si do posannictwa dziejowego i metodami terrorystycznymi zwalczaa rwnouprawnienie szczeglnie Murzynw ale i Indian i innych nacji rasowych. Ich symbolem by biay rwnoramienny krzy na czerwonym kole (sowo klux pochodzce z greckiego oznaczao krg, koo). W krzyu umieszczona bya kropla krwi. Identyfikacj dziaa KKK byy ponce krzye, umieszczane na posesji waciciela i stanowice dla niego ostrzeenie by opuci to miejsce w cigu 24 godzin. Wobec nie stosujcych si do tego zalecenia stosowano drastycznie akty mordu i gwatw. W celu identyfikacji czonkowie KKK stworzyli wasny jzyk hase. Organizacja bya wielokrotnie delegalizowane przez wadze USA, lecz cigle si odradzaa. w 1871 roku prezydent Grant podpisa ustaw o likwidacji Ku-Klux-Klanu przy uyciu wojska. Mimo masowych aresztowa KKK powsta ponownie w 1915 roku w Atlancie. Po aresztowaniu niektrych znaczcych politykw i przedstawicieli wadz stanowych wpywy organizacji znacznie zmalay, by odrodzi si w 1945 roku, a w latach szedziesitych XX wieku nawet wzmc swoj dziaalno. Obecnie wiek XXI, KKK dziaa w formie luno powizanych grup i frakcji bez jednolitej struktury, sporadycznie i gwnie na terenie gbokiego Poudnia. [JW48]

Opracowanie edytorskie: Jawa48

141

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

A co na to ludno? Czyby do Klanu naleaa wikszo mieszkacw? Gdzie tam! Tylko garstka, ale dobrze uzbrojona i wietnie zorganizowana, prawie jak wojsko. Wcignli do swych szeregw zwykych przestpcw, chronic ich przed prawem, zwerbowali byych onierzy konfederackich. Doszo wreszcie do tego, e co uczciwsi plantatorzy, nawet zaarci wrogowie jankesw, opucili szeregi KKK, mimo e to decyzja bardzo ryzykowna. Klan ma dugie rce i nie liczy si z nikim. A co na to wadze? Jedni si boj, inni sami nale do Klanu. Okropno! Wesoe to nie jest. Ten Wielki Liktor, o ktrego pytae, to tytu jakiego dostojnika Klanu. W ogle to oni maj cudaczne przezwiska. Na czele stoi czowiek, ktry, jak syszaem, nosi tytu Wielkiego Czarownika Niewidzialnego Imperium. Jego pomocnikami s: Wielki Cyklop, Wielki Mnich, Wielki Wartownik i wa nie Wielki Liktor20. Nie wiadomo, jak wadz sprawuj i kto si za tym kryje. Bo musisz wiedzie, e na zebrania przychodz w maskach i dziwacznych strojach, tak e pniej, w normalnym ubraniu, jeden drugiego nie poznaje. No to jak si porozumiewaj na co dzie? Pewnie przy pomocy jakich hase, zreszt... kto ich wie? Aaach ziewn. Musz si zdrzemn kapink, a ty, James, trzymaj jzyk za zbami. Sign po flaszk, pocign dugi yk, uoy si na boku i ju po chwili chrapa. Sandusky zamyli si nad tym wszystkim. Zestawi ze sob trzy rozmowy: podsuchan w nocy, przeprowadzon z Warrenem i t ostatni. Mervin powiedzia najwicej i odsoni sprawy przeraajce. Sandusky doszed do wniosku, e Warrenowi musi grozi powane
20

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Tytuy najwyszych zwierzchnikw Ku-Klux-Klanu. [JW48]

142

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

niebezpieczestwo, i to ze strony trzech K. A jaskinia? Skoro adna jaskinia nie istniaa... Widocznie przesysza si. Ale wobec tego, skd czy z czego miano wyrzuci hacjendera? A Murzyni? Klan da zwolnienia z pracy wszystkich Murzynw i pewnie nie po raz pierwszy takie danie stawia. Dlatego jako ostrzeenie ludzie Klanu wywoali stampede. To jasne! Sandusky poczu jeszcze wiksz sympati do Warrena. Przecie hacjender musia odmwi daniom Klanu! Ale co dalej? Czy tamci ustpi? Na pewno nie! Co czyni, aby odwrci groce niebezpieczestwo? Sandusky najchtniej poradziby si Mervina, seory Klary czy chociaby wasnej ony. Ale zakaz Warrena by wyrany. Pozostawao jedno: zachowa czujno i zwraca uwag na wszystkich obcych, jacy si w tych stronach pojawiaj. Sandusky bowiem by przekonany, e nocn rozmow prowadzili jacy obcy, cho to przekonanie nie byo oparte na adnym dowodzie. Mervin spa do dugo, a kiedy wreszcie obudzi si, nie wspomnia ju ani swkiem o odbytej rozmowie. Sandusky rwnie wicej go nie pyta. Tak upyny prawie dwa miesice, podczas ktrych ani w hacjendzie, ani w okolicach nie wydarzyo si nic godnego uwagi. Pewnego dnia ko, na ktrym zwykle jedzi Sandusky, zgubi podkow. Wzi wierzchowca za cugle i zaprowadzi najkrtsz drog do Neda Muddlintona. Muddlinton, jeszcze za czasw rzdw ojca Paddy Warrena, peni funkcj kowala i koodzieja zarazem. By Murzynem, synem niewolnika i oczywicie sam rwnie niewolnikiem w tamtych okrutnych czasach. Jego waciciel postara si, aby modego Murzyna wyuczy kowalstwa i ciesielstwa. Po prostu Dlatego, e hacjenda potrzebowaa takiego rzemielnika. Muddlinton kowalsk i ciesielsk praktyk odbywa w Santa Clara. Pniej, po wojnie domowej, kiedy odzyska wolno, nie skorzysta z prawa odejcia do miasta. Pozosta nadal kowalem w hacjendzie. Mieszka jak i dawniej tu przy kuni stanowicej wasno hacjendera. Paddy Warren okaza si tak wspaniaomylny, e nie ciga za t kuni adnego czynszu. Zoliwi twierdzili, e takie postpowanie nie z dobroci wynikao,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

143

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

lecz z interesu, bo gdyby Muddlinton odszed, gospodarstwo znalazoby si w nie lada kopocie. Najbliszy kowal mieszka a w Santa Clara i mia tak liczn klientel, e nie daby si namwi na przeprowadzk. Ned Muddlinton by czowiekiem potnej postawy, o rozwinitych barach i karku jak u byka. Opowiadano Sandusky'emu, jak to kiedy Murzyn zaoy si z grup kowbojw, e zatrzyma w pdzie wz zaprzony w dwa konie. I zakad wygra. Wbrew zewntrznym pozorom Ned by czowiekiem spokojnym, o dobrotliwym usposobieniu. Nigdy z nikim si nie wadzi, nie bra udziau w adnej bjce. Sw ogromn si odstrasza, nawet najbardziej miaych awanturnikw. Sandusky polubi Neda i rwnie szybko zjedna sobie jego sympati. Zdumia si, kiedy po paru zaledwie tygodniach pracy w hacjendzie Murzyn wyzna mu przyczyn tej sympatii: Bo ty jeste od Kociuszki... Sandusky nie od razu poj ten skrt mylowy. Dopiero po wysuchaniu duszej przemowy kowala zrozumia i zdziwi si rwnoczenie, e posta naczelnika insurekcji znana bya Murzynowi z zapadej hacjendy Teksasu. Dowiedzia si, e dla nich, Murzynw, Kociuszko sta si symbolem wolnoci, e wanie dziki niemu czarni odzyskali swobod co oczywicie mijao si z prawd. Jednak na nic si zday wyjanienia Sandusky'ego, e jego wielki rodak zmar w roku 1817 w dalekiej Europie i w aden sposb nie mg bra udziau w wojnie Pnocy z Poudniem. Co ' tam wida musiao si Nedowi pomyli, moe nazwiska Polakw, ktrzy walczyli w szeregach Unii. W kuni Sandusky zasta jak zwykle Murzyna walcego, na przemian ze swym modym pomocnikiem, w rozgrzan do biaoci sztab. Moty dwiczay dononie, za kadym uderzeniem rozpryskujc snopy czerwonych iskier. Z boku, przed wejciem sta wz, z ktrego wyprzgnito woy. Na odgos krokw kowale przerwali prac. Buenos dias powiedzia Ned.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

144

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Czsto uywa pojedynczych sw, a nawet caych zda hiszpaskich, chocia jzykiem tym nie wada. Dzie dobry odpar Sandusky. Macie piln robot? Szykujemy obrcz na koo. Dugo potrwa? Co pilnego? Potrzebuj podkowy. Dobrze. Koo moe poczeka. Co nowego?

Takim pytaniem kowal wita kadego interesanta. Rzadko kiedy opuszcza kuni, a ciekaw by nowinek. Sandusky opowiedzia o ostatniej stampede. Podczas tej relacji kopyto koskie zostao piknie oczyszczone, a ko piknie podkuty. Sandusky zapaci, chwyci za cugle, ale przystan widzc jedca nadcigajcego galopem. Kto tu jedzie powiedzia. Pewnie po wz, a ja nawet nie zaczem... Ale nie zaprzeczy Ned odrywajc na chwil wzrok od kowada to jaki obcy. Obcy tymczasem zatrzyma konia tu przed kuni, i to tak gwatownie, e zwierz stano dba, a patrzcym wydao si, e jedziec
Opracowanie edytorskie: Jawa48

145

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

runie na ziemi. Kopyta uderzyy w piach drogi, a nieznajomy zwrci si ku zdziwionej gromadce. Sandusky oceni i zwierz, i jedca w okamgnieniu: i ko, i jedziec prezentowali si wspaniale. Mczyzna mia dugie spodnie z jelonkowej skry, piknie wyprawionej, zdobione na szwach czerwonymi wypustkami. Mienica si srebrzycie kamizelka odsaniaa bkitn koszul. Przy szerokim pasie, nabijanym mosinymi (a moe zotymi)? wiekami, wisia skrzany futera rewolweru. Nieznajomy ukoni si czarnym kapeluszem o czarnym paskim denku. Przepraszam, seor zwrci si do Sandusky'ego czy pan reperuje ten wz? Nie odkoni si Sandusky to nie mj wz. To moe podkuwa pan konia? Podkuwaem odpar dziwic si pytaniu. Nie ma w okolicy lepszego kowala? Lepszego? rozemia si Sandusky. Wida, e pan pierwszy raz w tych stronach. Ned Muddlinton jest najlepszym kowalem spord wszystkich, jakich dotd poznaem. Wida bardzo jeszcze pan jest mody. Zabrzmiao to obraliwie, ale Sandusky tylko wzruszy ramionami. aden Negr nie potrafi dobrze pracowa cign dalej nieznajomy. To wszystko lenie! Sandusky'emu a dech zaparo z oburzenia Syszysz, Ned? zawoa niepotrzebnie, bowiem kowal sta o krok zaledwie od niego. Mj panie powiedzia ostro do nieznajomego jedca nie potrzeba mi paskich rad, s wystarczajco obraliwe, aby... Aby co? przerwa przybysz. Obraamy si? Przecie mwiem tylko o Negrach. Zbyt wielu ich w tym kraju. Chcieli mie wolno,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

146

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

to j maj, ale teraz niech si wynosz z Teksasu. Do jankesw! Mog tam zdycha z godu. Na wolnoci! Ostatnie sowa wykrzykn, a tyle byo w tym okrzyku nienawici, e Sandusky poczu, jak wzbiera w nim fala gniewu. To samo musia odczu Ned, e by jednak z usposobienia czowiekiem spokojnym, flegmatycznym ruchem unis elazny drg stojcy przy wejciu do kuni. Wolno zbliy si do jedca, chwyci lew rk za uzd kosk i zapyta gronie: Czy to ju wszystko, seor? Nie. Ty... czarna mapo! wrzasn jedziec i sprbowa poderwa konia, ale do zacinita na udzie nawet nie drgna. Wwczas nieznajomy wyszarpn bro z futerau, nie zdy jednak z niej zrobi uytku Sandusky okaza si szybszy. Podskoczy i z rozmachem uderzy pici. Rewolwer upad na drog. W tej samej sekundzie Murzyn szarpn uzd i odskoczy. Wierzchowiec ruszy z miejsca galopem. Spogldali za uciekajcym, pki nie zakry go tuman gstniejcego kurzu. Jaki wariat mrukn Sandusky wkadajc stop w strzemi. Ned nawet si nie umiechn: Jak spotkasz Warrena, opowiedz mu o wszystkim. Moe by kopot... Takich wariatw poczyna w tych stronach zjawia si zbyt wielu. Sandusky siedzia ju na koniu, ale powstrzyma go uzd. Miae ju kiedy podobn wizyt? Nic o tym nie wiedziaem. Nie, ale syszaem, e w innych okolicach,.. Nie zapomnij powiedzie Warrenowi! To samo powtrzy mu Robert Mervin po uwanym wysuchaniu relacji. Z kolei Paddy Warren, zapoznawszy si z ca histori, mocno spospnia. Moe to nie mie adnego znaczenia stwierdzi ale kto wie, czy nie pozostaje w zwizku z podsuchan przez ciebie rozmow. Wspomniae komu o niej?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

147

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Przecie przyrzekem. To dobrze. Ufam ci, James. A teraz miej uszy i oczy otwarte, a cokolwiek wydarzy si niezrozumiaego dla ciebie, dono mi natychmiast a widzc, e Sandusky nie odchodzi, doda: Masz jeszcze co dla mnie? Nie rozumiem, jaki zwizek moe mie ten nie znajomy jedziec z podsuchan przeze mnie rozmow? Czy nie mwiono wwczas o zwolnieniu z pracy Murzynw? Owszem, mwiono. Wic widzisz. Jedno z drugim si czy. Twj jedziec kaza Nedowi wynosi si std. Tak byo. Czyby ten obcy jedziec by ktrym z nocnych rozmwcw? Prawdopodobnie odpar Warren ale niekoniecznie. Sprawa nie wyglda tak prosto, jak ci si, wydaje... Nie bardzo rozumiem wyzna szczerze Sandusky. Warren tylko umiechn si, klepn po ramieniu swego informatora, zawrci koniem i odjecha. Sandusky spoglda za nim dugo, na koniec wzruszy ramionami i pogalopowa w stron stad liczc, e znajdzie przy nich Mervina. Pomyli si jednak. Odnalaz go dopiero wieczorem. Bya sobota, a wic roboty wicej ni w inne dni, Mervin by tak zajty, e nie znalaz ani chwilki na rozmow. Naleao rzecz odoy do niedzieli. Przypadek przyszed z pomoc. Oto Mervin otrzyma od Warrena polecenie odszukania znanego tropiciela i przewodnika, dorywczo zatrudnianego przez hacjendera, zawsze dla przepdu stad z Teksasu ku dalekiej pnocy. Jed ze mn, James zaproponowa. Bdziemy mieli w drodze duo czasu, eby sobie pogada. Dokd?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

148

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Do Santa Clara. Poznasz Floyd Barda. I tu wyjani, kim jest Bard i po co ma go odszuka. Waciwie doda Bard wcale nie jest nam potrzebny. Warren szykuje si do przepdu, ale ja tyle razy braem w tym udzia, e mog dzi uchodzi za nie gorszego od Barda przewodnika. No, ale skoro chce... Sandusky'emu nie bardzo przypada do smaku propozycja caodziennego wyjazdu. Obiecaem onie przejadk stwierdzi markotnie. A moe mogaby wybra si z nami? Oszalae! Zabiera kobiet do saloonu? Ani to dobrze w tych stronach widziane, ani bezpieczne. Do saloonu? zdziwi si Sandusky. Sdziem, e odwiedzimy tego Barda w jego mieszkaniu. A kto go tam wie, gdzie mieszka? Jeli go odnajdzi emy, to tylko w ktrym z saloonw Santa Clara albo... nie odnajdziemy wcale. Tylko nie sd, e z niego pijanica. Bard to solidny facet i mona mu ufa. Troch co prawda za wielki z niego ryzykant. Inna sprawa, e gdyby nie ryzykowa, nasz ostatni przepd w 1860 roku skoczyby si katastrof. Wyobra sobie, James, e w pobliu Pecos 21 niespodzianie otoczya nas wataha Apaczw dajc oddania poowy stada za prawo przepdu. Co podobnego nigdy si nie zdarzyo. Prawda, pacilimy za przepd przez tereny czerwonoskrych, czsto nawet od kadej sztuki byda, ale nigdy nie tracc przy tym poowy stada. Paddy Warren, ktrego ojciec (jeszcze y wwczas) wysa z tym ywym transportem, zupenie straci gow. Najpierw chcia uderzy na Indian, co byo oczywistym szalestwem. Nie mielimy w swym konwoju zbyt wielu dzielnych ludzi, a poza tym podczas walki bydo mogo porozbiega si lub pa od przypadkowych kul. Ja radziem ukada si. Bard mnie popar i zaofiarowa si jako tumacz. Wyobra sobie, e podczas
21

Rio Pecos rzeka w poudniowym Teksasie, dopyw Rio Grande. Jedna z najsynniejszych rzek w literaturze i filmach o Dzikim Zachodzie. [JW48]

Opracowanie edytorskie: Jawa48

149

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

rokowa, gdy z naszej strony byo trzech: Warren, Bard i ja, a z tam tej strony masa wojownikw, Bard porwa wodza sprzed nosa jego podwadnych, a rozwcieczonym Apaczom owiadczy, e raczej go powiesi i spali jego leki, ni odda poow stada. Musisz wiedzie, James, e powieszenie Indianina lub spalenie jego lekw (to takie amulety, ktre nosi przy sobie kady dorosy wojownik) jest najwiksz hab, jaka spotka moe czerwonoskrego. Byli tak wciekli i przeraeni jednoczenie, e nawet nie zauwayli, i groba nie moga by speniona: w okolicy nie roso ani jedno drzewo! W kocu ustpili. Wypalilimy z wodzem fajk pokoju. Na nasze danie oddali wojownikw, sam musia powdrowa razem z nami spory kawa drogi. Balimy si podstpu. Ale i tak jechalimy, jak to si mwi, z dusz na ramieniu. Kiedy wreszcie dotarlimy do granic posiadoci Apaczw, wdz otrzyma dziesi dorodnych cielakw i odjecha. Myl, e bardzo zadowolony. Taki to jest Floyd Bard. Zauwa, James, e wykorzystawszy sytuacj mg czerwonoskrym nie da ani jednej sztuki, a przecie da. Sprawiedliwy chop. Da, bo nie jego stwierdzi zoliwie Sandusky. Mylisz si. Za uratowanie stada otrzymaby Bard znacznie wicej od Warrena, a przecie nie zada. Co to jest waciwie z tymi lekami? Nie bardzo zrozumiaem. To. nie s lekarstwa? Mervin wybuchn gromkim miechem. Prawdziwy z ciebie nowicjusz! Nie, to nie s adne lekarstwa w naszym rozumieniu. Jak pojedziesz ze mn, opowiem ci w drodze o indiaskich lekach i jeszcze o innych sprawach. Ja rwnie mam ci wiele do powiedzenia. No, to chod do stajni sioda konie. Szkoda czasu. Musz zapyta si ony...

Opracowanie edytorskie: Jawa48

150

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Mervin, ktry by starym kawalerem z wieku i z przekonania oraz mao si zna na maeskich sprawach, umiechn si pobaliwie, nieznacznie wzruszajc ramionami: Id i wracaj szybko. Sandusky bez trudu odnalaz Els, zdecydowany odmwi Mervinowi, jeli ona okae chocia cie niezadowolenia, a tego si spodziewa. Dlatego zdziwiy go jej sowa: Jed, oczywicie jed. Moe poznasz jakich wartociowych ludzi? To si przyda. W razie czego. Elbieto, o czym mylisz? Albo tu nam le? Na pewno nie jest le, wiele zawdziczamy Warrenowi i jego onie, ale... Klara Warren zapytaa mnie, czy nie przenielibymy si w inne strony, gdyby na przykad ona si tam udaa. Nic mi o tym nie mwia! Och, nie przywizywaam wielkiej wagi do tamtej rozmowy. Sdziam, e Warrenowie pragn wybra si w jak ma podr, moe do Meksyku. Ale wczoraj seora zapytaa, co bym uczynia, gdyby hacjenda przesza do rk innego waciciela. Przestraszyam si i ona musiaa to dostrzec, bo wybuchna miechem i powiedziaa, e artuje, a gdy odchodziam, dodaa: Nie martw si, Elsa, cokolwiek si stanie, nie pozostawimy tu ani ciebie, ani twego ma. I o tym mi nie wspomniaa ani swkiem. Co tu si szykuje, bo przecie jad razem z Mervinem po tego Barda. Moe tu nie chodzi o przepd byda, ale o przeprowadzk w inne strony? Sprbuj co wycign z Mervina, jeli jest wtajemniczony. Szefa kowbojw znalaz przed stajni, z osiodanymi komi. Zaraz ruszyli w drog biorc dobre tempo. Nie byo wygodnie rozmawia przy tak szybkiej jedzie, wic Sandusky z koniecznoci milcza. Dopiero gdy wierzchowce z galopu przeszy w kusa, daleko, daleko od granic hacjendy, wykorzysta okazj.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

151

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Mwiem Warrenowi o tym obcym, com go spotka przy kuni. Susznie postpie. Suchaj, czego Warren si boi? Skd takie przypuszczenie? Mervin zatrzyma konia. Obserwowaem jego twarz, gdy... tu Sandusky urwa. Niewiele brakowao, a wygadaby si o spotkaniu tajemniczych ludzi podczas pamitnej nocy, a przyrzek przecie milcze. Wic co? zniecierpliwi si Mervin. Wykrztu wreszcie! No... jak opowiadaem o tym jedcu przy kuni, wyranie zauwayem, jak Warren poblad. Moe z godu zakpi Mervin. To nie art. Dobrze, ju nie artuj. Powiem ci: Warren lka si Ku -KluxKlanu. Tamten facet musia by od nich. Ale zachowaj to dla siebie, James, nie rozgaduj, jeli nie chcesz wpa w tarapaty. Przecie nie jestem Murzynem! Naiwniaku! Trzy K rozprawiy si ju z niejednym biaym. A co si tyczy Warrena, jak bdzie w potrzebie, na pewno si do mnie zwrci, a moe nawet i do ciebie. Sandusky nie bez dumy pomyla, e hacjender ju do si zwraca, ale nie zdradzi si z tym. Ruszyli kusem, a wjechali w pierwsze opotki miasteczka Santa Clara, ktre nie byo wiksze ani mniejsze od tysicy miasteczek Teksasu. Zabudowania ani pikne, ani wielkie, po prostu szereg raz luno, raz w zwartej linii postawionych domkw z obu stron szerokiej drogi. Jedne z nich wyposaono w werandy, inne nie, a we wszystkich oknach wisiay aluzje.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

152

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Teraz, w niedzielne przedpoudnie, droga-ulica, rozjedona koami wozw, rozdeptana kopytami koni i racicami byda, pena bya pieszych i jedcw. cignli do Santa Clara farmerzy i kowboje, a prcz nich ludzie rnych zawodw lub bez zawodw, przybdy z koca wiata, obiboki i wieczne wczgi, trampy, co to nie potrafi nigdzie dugo zagrza miejsca. Obok nich znajdowali si tacy, ktrych wojenna fala wyrzucia ze starych siedzib, ze spalonych osad i miasteczek lub ktrzy tak zasmakowali w wojennym rzemiole, e przestaa im odpowiada wszelka inna praca. Wrd rnokolorowych ubiorw mona byo zauway st alowo-szare, mocno spowiae kurty zdemobilizowanych onierzy pobitych wojsk konfederackich. Mervin i Sandusky z trudem przeciskali si poprzez tum, a dotarli do miejsca, w ktrym krzyoway si ulice-drogi, tworzc nieregularny placyk. A na placyku werandka z pochyym daszkiem, konie przywizane zadami do supkw i napis na wielkiej tablicy: Bar and Cafe. Nie byo wtpliwoci, e tu mieci si lokal otwarty ku rozrywce nielicznych mieszkacw Santa Clara i licznych przybyszw. Chod powiedzia Mervin zsiadajc z konia. Moe go tu znajdziemy? Zatupali na schodkach i na deskach werandy. Mervin pchn mieszne, dwuskrzydowe drzwiczki, sigajce zaledwie piersi dorosego mczyzny, i wkroczyli do wntrza penego, gwaru, dymu, kwanych oparw piwa i wdki. Sandusky'ego ju nie dziwiy jak ongi krasnoludkowe drzwiczki, nie chronice wntrza przed kurzem i wiatrem. Jeszcze w Houston dowiedzia si, e su one bezpieczestwu ludzi, zarwno tych, ktrzy znajduj si wewntrz, jak i stojcych przed lokalem. Mona przez nie dyskretnie zajrze do rodka i dyskretnie obserwowa ulic. Mona wycofa si na widok osoby, z ktr nie chciaoby si spotka. W przestronnej sali Bar and Cafe niemay tumek obsiad okrge stoliki, a zwarty szereg okupowa stojce miejsca wzdu dugiego, obitego blach szynkwasu.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

153

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Mervin najpierw zlustrowa tych wanie goci, a pniej ruszy midzy stoliki. Tak przemierzyli ca dugo i ca szeroko saloonu. Nie ma stwierdzi z alem szef kowbojw. Idziemy dalej. Skierowa si w stron wyjcia, ale na progu przystan. Co le z moj pamici stwierdzi. Wracamy. Pocign towarzysza za rkaw i przeciskajc si poprzez tum dobrn do ciany, gdzie w rogu wisiaa czerwona kotara, mocno wypowiaa, nabita kurzem, przesiknita zapachem tytoniowego dymu. Mervin odsun j jednym ruchem rki. Teraz Sandusky ujrza mroczny korytarzyk oraz czowieka siedzcego na krzele, z rkami w kieszeniach, z nogami wycignitymi tak, e zagradzay przejcie. Spojrza na przybyych, ale nawet nie drgn. To s prywatne pokoje gospodarza powiedzia. Niech sobie bd prywatne odpar Mervin. Jestem wanie gociem twojego szefa, a poza tym szukam Floyd Barda. Jest tam? A ten? Stranik wskaza palcem na Sandusky'ego. On jest ze mn, nie bj si. Musicie zostawi bro. Taki przepis. Wiem o tym. James, dawaj swoje pukawki. Masz zwrci si do stranika tylko nie pomyl, to najlepsza bro na wiecie. Nogi si cofny. Przeszli. O co tu chodzi? szepn Sandusky. Dokd idziemy? Mervin zamia si cicho: Chodzi o to, e w Santa Clara nie wolno uprawia publicznie gier hazardowych. Wolno natomiast zabawia si w ten sposb, ale prywatnie. Wic wanie idziemy do prywatnego mieszkania waciciela tej
Opracowanie edytorskie: Jawa48

154

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

knajpy, czyli po prostu do zakonspirowanej szulerskiej nory. Rozumiesz? Jedno jest w tym godne pochway: obowizek pozostawiania broni przy wejciu. No, to ju tu. Zatrzyma si przed wskimi drzwiami i zapuka trzykrotnie. Otworzyy si natychmiast. Mczyzna o wzrocie wielkoluda, cay w czerni, zlustrowa przybyszw bacznym spojrzeniem. Wida zna Mervina, bo umiechn si. Buenas tardes22 seor. Jak si masz! Jest tu Bard? Si, seor. To wietnie! Poszukamy naszej zguby, chod, James. To Hiszpan? zapyta szeptem Sandusky. Meksykanin, ale wada angielskim nie gorzej od ciebie. Nie, tu go nie ma stwierdzi zatrzymujc si w rogu sporej salki i rozgldajc si dokoa. Sandusky nie kry zdziwienia na widok tylu ludzi okupujcych pi stow. Rozmawiano pgosem, czasem kto zakl, niekiedy si zamia, ale zaraz milk karcony surowymi spojrzeniami ssiadw. Sycha byo lekki szelest rzucanych kart. Wszystko, ludzi i rzeczy, spowija niebieskimi smugami dym cygar i fajek, widoczny w wietle dwu naftowych lamp zawieszonych u sufitu, okna bowiem zasonito aluzjami. Tu go nie ma powtrzy Mervin. Maszerujemy dalej. Dalej wisiaa znowu kotara, a za ni drugi pokj, tak samo owietlony lampami. Znajdowa si tu tylko jeden st, bardzo dugi, uwag Sandusky'ego zwrcio co w rodzaju drewnianej miski z koowrotkiem porodku, ustawionej w jednym kocu. Na obwodzie tej misy czarne i czerwone wgbienia opatrzone byy biaymi numerami. Blat pokryway kolorowe kwadraty, rwnie oznaczone numerami.

22

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Popoudniowe dzie dobry (hiszp.)

155

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Dokoa siedzieli rami przy ramieniu gocie tego przybytku, a kilku innych sterczao za ich plecami. Wanie jaki jegomo w bardzo kolorowej koszuli o zawinitych do okci rkawach pooy ma szklan kul we wgbieniu znajdujcym si na osi koowrotka, po czym mocno zakrci korbk. Kulka spada do miski, przeskakujc z jednego wgbienia do drugiego, wreszcie znieruchomiaa. Dwadziecia dwa! zawoa czowiek w kolorowej koszuli. Parzyste, czerwone! Pochyli si nad blatem stou i wycign rk uzbrojon w przedmiot przypominajcy miniaturowe grabie. Przy ich pomocy przysun do siebie kolorowe paskie kka, porozkadane tu i tam na ponumerowanych kratkach. Jednake z czterech kratek nie ruszy nic, przeciwnie, jeszcze dosun do nich spor kupk kek. Chcesz si przypatrze? szepn Mervin. Sandusky kiwn gow: Co to takiego? Na czym ta zabawa polega? To ruletka. Stawia si pienidze albo na kolory, albo na cyfry parzyste lub nieparzyste, albo na dowolny numer. Jeli kulka wpadnie w dziur z wybranym przez ciebie numerem, wygrywasz. Te krki? Krki wymienia si w kasie na dolary. Rozumiem. A duo tu mona wygra? Mervin spojrza ostro na swego towarzysza. Tylko nie prbuj powiedzia surowym tonem. Mona tu straci wszystko: od hacjendy po wasn koszul. To zabawa dla bogaczy albo dla gupcw. Czasem kto wygra, ale zazwyczaj wygrywa tylko waciciel ruletki. A Floyd Bard?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

156

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie daby centa za niego, ale ja wiem, e gdyby nie ten diabelski krek i szklana kulka, Bard miaby dzi hacjend rwnie wielk jak Warrenowie. Taki bogaty? Powiadaj, e zna yy zotodajne w grach Sacramento. Co tam prawdy w tym jest. Dziwny z niego czowiek. Potrafi si obywa bez pienidzy przez dugie tygodnie, a potem rzuca dolar ami na prawo i lewo lub przegrywa je przy ruletce. Nigdzie nie pracuje? Pracuje, jeli mu taka fantazja przyjdzie do gowy. To jest wietny tropiciel, traper i przewodnik. Zna chyba ca Ameryk. Nie ma lepszego przy przepdach byda na pnoc. Stary Warren jeszcze przed wojn korzysta z jego usug. Ale te trzeba trafi na jego dobry humor. Jak jest w zym, nic nie po moe, nawet najwiksza zapata. Z jednym ugodzi si wdrowa a do Bozeman w Montanie za p normalnej ceny, a innemu za drog trzykrotnie krtsz zapiewa tak sum, e hodowca wpada we wcieko, ale paci, bo Floyd to gwarancja pomylnego przepdu. Po takim przepdzie Bard udaje milionera: kupuje najdrosze ubranie, nowy rzd dla konia, a napotkanym biedakom pomaga, pki mu starczy. Na szczcie, w tych cikich czasach nie brak biedakw. Na szczcie? Ano tak. Gdyby ich zabrako, Bard przegraby szybko cay swj zarobek bez niczyjego poytku. I tak przegrywa, ale przynajmniej resztki. I co wtedy? Z czego yje? Rnie bywa. Niekiedy znika na dugo i wraca z woreczkiem penym nuggetw23. Prbowali inni chodzi za nim trop w trop. Na prno. Zawsze umia ich zgubi. Patrz! To wanie on. Siedzi tam w rogu, a przed nim caa fura sztonw. Poczekaj, James.

23

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Nugget (ang.) samorodna bryka zota

157

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Po tych sowach Mervin obszed dokoa st, pochyli si nad jednym z uczestnikw gry, co mu powiedzia, w wyniku czego grajcy zgarn sztony i wsta. Razem z Mervinem ruszyli ku wyjciu, a Sandusky za nimi. Tak minli pokj karciarzy, korytarz, gdzie rozparty stranik zwrci im bro, i wkroczyli do gwnej sali Bar and Cafe. Sandusky usysza, jak Bard zwrci si do Mervina: Nie jeste sam? To mj pomocnik. A jaki? Porzdny chop. Lubi wiedzie, z kim mam do czynienia. Chod my si napi. Nie! energicznie zaprotestowa Mervin, a widzc zdziwione spojrzenie Barda doda: Najpierw wyjdmy std, pniej wyjani. Przecisnli si przez tum i przez wahadowe drzwiczki. Wwczas Mervin, przystanwszy, przedstawi swego towarzysza: To jest James Sandusky, z samego koca wiata... Chodmy gdzie na bok, za bardzo tu rojno i zbyt wielki haas. Bard przyjrza si Sandusky'emu, powiedzia krtko halo, kiwn gow i ruszy przodem. Za skrzyowaniem skrcili w bok i w miar jak posuwali si przez tum przechodniw, coraz wicej jawio si pustych placw midzy domami. Na koniec ulica rozpyna si w pustce k. Siadajmy zarzdzi Bard, a kiedy to uczynili, zapyta: Czego chce ode mnie Warren? Domylam si, e nie przyjechalicie tu, eby ujrze moj sympatyczn posta. Gadaj, Mervin. Warren chce ciebie zobaczy. Przepd?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

158

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie zwierza mi si. Sdz, e raczej przepd ni... sadzenie kukurydzy. Zrobie si dowcipny, Mervin. Wic jak? Jedziesz z nami? Bard zsun kapelusz na ty gowy, podnis z ziemi jaki zeschy patyk i pocz nim grzeba w piasku. Trwao to do dugo. Dobrze, przyjad... w tygodniu... Paddy prosi o popiech. Jed z nami. No prosz! Co za tempo? Mam zamiar wrci do ruletki. wietnie si zaczo... Ale si smutno skoczy. Jak zwykle. Floyd, kiedy ty zmdrzejesz? Czy widzia gracza, ktry by wygra wiksz sum? Przecie to szulerska nora, a podejrzewam, e i ruletka spreparowana! Bard umiechn si, klepn Mervina po plecach: Tak sdzisz, stary pijaku? Tak sdz, stary bankrucie. Gdyby tak obliczy wszystko, co przegra... Nie kocz, nikt tego nie zliczy, nawet ja sam. Zabieraj si z nami, Floyd. Przegra jeszcze zdysz. Tak uwaasz? ebym ci tak nie lubi... Dobrze, pojad, ale najpierw wskoczymy do saloonu. Mervin westchn: Niech bdzie, byle nie do Bar and Cafe, bo tam przepadniesz na cay dzie. Zgoda. I nie duej jak na p godzinki zastrzeg Mervin.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

159

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie poznaj ci, Robercie. Jeszcze mnie poznasz, a teraz nie marud. Reszta pobytu w Santa Clara przebiega prawie tak, jak j zaplanowa Mervin. Co prawda trwaa duej ni p godziny. Bo po wyjciu z saloonu naleao poczeka na Barda, aby sprowadzi konia ze stajni jakiego znajomka, jak si wyrazi. Wreszcie wskoczyli na sioda i wkrtce minli ostatnie domki. Mimo e jechali szybko, dopiero pnym wieczorem znaleli si u granic posiadoci Warrena. I wwczas ujrzeli w dali co w rodzaju wietlistej, migotliwej gwiazdy, poyskujcej tu nad ziemi. Sandusky pierwszy wstrzyma konia. Spjrzcie! Co to jest? Widzieli bardzo dokadnie. Dalej! Naprzd! zakomenderowa Mervin. To gdzie blisko kuni. Pognali galopem przez bezdroe ciemnoci, wprost na daleki blask, ogromniejcy z kad sekund. Na koniec zdumionym oczom Sanduskyego ukazay si pomienie w ksztacie krzya. Jeszcze kilka jardw, a ujrzeli wysoki pal z poprzecznym drgiem, opasany jzykami ognia i dymu. Z koni! rozkaza Bard. Wycignijcie strzelby. Zatrzymali si tu przed granic wietlistego krgu migoccego na ziemi. Co to? powtrzy Sandusky, mimo woli zniajc gos do szeptu. Klan odpar krtko Mervin. Nie odzywaj si i uwaaj. Co mamy robi, Floyd?

Opracowanie edytorskie: Jawa48

160

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Obchodzimy dokoa. Id pierwszy. Nie strzela, dopki nie dam znaku. Wyjmijcie chustki i prze wicie twarze. Lepiej, aby nas nie rozpoznano. Sandusky'ego zdumiao to polecenie, ale wykona je natychmiast. Wygldamy teraz jak trjka bandytw pomyla ujrzawszy zakryte oblicza towarzyszy. Ruszy na samym kocu, ciskajc strzelb w prawicy. Po chwili stwierdzi, e wietliste koo z gorejcym krzyem porodku byo puste i ciche. Bierwiona gorzay z lekkim sykiem, od czasu do czasu wystrzela snop iskier, ktre zaraz gasy W tej ciszy byo co ponurego, co przejo go dreszczem grozy. Tam jest kunia Muddlintona powiedzia szeptem Mervin. Do diaba! sykn Bard. Prowad, Robert. Od kuni dzielio ich niecae sto krokw. Z czerni nocy wyjrzay jeszcze czarniejsze ciany budynku. Nie ma wiata zauway Mervin. Moe Muddlinton wyjecha? Poczekajcie chwilk. James, potrzymaj konie. Sprawdz. Oddali si szybko i prawie bezszelestnie. Nie rozumiem powiedzia Sandusky kto podpali ten sup i po co? Dawno jeste tutaj? Od dwu lat. Nigdy nie syszae o Ku-Klux-Klanie? Mervin mi mwi. Wic po co pytasz? Ten sup to oni wkopali tu w ziemi, a pniej podpalili. Dlaczego?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

161

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Taki maj zwyczaj. Palcy si krzy ma by ostrzeeniem z ich strony. Najczciej oznacza: wyno si std, bo ci utrupimy. Widziaem sporo takich krzyy i ludzi opuszczajcych sw ziemi, i takich, ktrzy oparli si rozkazowi, ale nie przeyli jednego dnia duej. To morderstwo! szepn wstrznity suchacz. Czemu nikt tego nie zabroni? Zamiast odpowiedzi usysza stumiony miech. Nie pyta wicej. Stali w milczeniu, peni niepokoju, a Mervin wyoni si z ciemnoci. Musimy zabra std Muddlintona powiedzia. Jego pomocnika rwnie. Oni tu byli niedawno. Ostrzegli kowala, e jak si std zaraz nie wyniesie, wrc jutro i go powiesz. Pniej zapalil i to drewno i uciekli. Muddlinton zabarykadowa si i pocztkowo nie chcia mnie wpuci. Dobrze stwierdzi Bard. Chodmy tam. Czemu si tak zawzili na kowala? zdziwi si Sandusky. Po prostu dlatego, e jest Murzynem. Zapomniae ju o nieznajomym jedcu, ktry przyjecha do kuni? To bya na pewno ich forpoczta. Muddlinton powiedzia, e pytali i o ciebie, ale ich zapewni, e nie wie, skd przybye. Sandusky'emu zrobio si nagle nieprzyjemnie zimno. Pomyla, e naleao osiedli si w innych stronach. Ba, ale kt zdoa przewidzie? Rodacy z Houston swkiem nie wspomnieli o trzech K. Poczu teraz gboki do nich al.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

162

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

VIII

Daleka droga

W historii rozwoju gospodarczego Ameryki Pnocnej niema rol odegray masowe przepdy byda. Z poudnia na pnoc. Z zielonych pastwisk Teksasu, rozcigajcych si na setki mil, penych wielotysicznych stad krw i wow, spdzajcych cay rok bez przerwy na otwartych przestrzeniach, nadzorowanych przez nielicznych kowbojw, zwanyc h tu z hiszpaska rwnie vaqueros. Stale wzrastajca w sprzyjajcym klimacie ilo rogacizny nie moga zosta zrwnowaona odpowiedni iloci odbiorcw. Teksas by sabo zaludniony. Za to na pnocy leay ziemie ju gsto zasiedlone, jak na przykad tereny Nowej Anglii24 czy Dalekiego Zachodu, ktry chocia cigle jeszcze pusty w miar penetracji przez myliwych ze wschodu, w miar powstawania nowych osiedli i rozwoju kopalnictwa w Grach Skalistych, coraz mniej mia zwierzyny atwej do upolowania, a coraz wicej poszukujcych misa ludzi. Ale od tego Dalekiego Zachodu, od ziem Nowej Anglii, dzieliy Teksas setki, niekiedy tysice mil bezdroy, obszarw zamieszkanych przez bitne plemiona Indian. Przed wybuchem wojny domowej na preriach Teksasu paso si okoo czterech milionw sztuk byda. Teksaskie obszary wielkich rwnin byy ziemi niczyj po ktrej dwukrotnie w cigu roku przechodziy stada bizonw. Nie przeszkadzao to hodowli, ktra tak wzrosa, e wielu
24

Nowa Anglia historyczna nazwa pnocno-wschodniej czci Stanw, najdawniejszy teren osadnictwa biaych, obejmowa dzisiejsze stany: Maine, New Hampshire, Vermont, Rhode Island i Conecticut.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

163

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

posiadaczy rogatych stad zrezygnowao ze sprzeday ywca, zajmujc si wycznie handlem skrami. Na pastw powych drapienikw rzucano tysice ton misa. W roku 1842 grupa hodowcw zorganizowaa przepd sporych stad poprzez Luizjan a do Nowego Orleanu. Lecz trudna droga, wymagajca wrcz bohaterskiego wysiku i odwagi, a nade wszystko niskie ceny pacone za miso w Nowym Orleanie zniechciy do takiej imprezy nawet najodwaniejszych.

W roku 1856 inna grupa hodowcw dokonaa przepdu stad, tym razem do St. Louis nad Missouri, a w nastpnym roku P.R. Mitchell do spki z trzema innymi handlarzami przeprowadzi z poudniowego Teksasu a do Chicago 1200 sztuk byda. Mimo to przyrost krw w Teksasie wci wzrasta. Gdy w roku 1861 rozpocza si wojna domowa, wszelkie przepdy ustay. Wielu hodowcw znalazo si w szeregach armii, a pozbawione dozorcw stada poczy dzicze i wdrowa po caym kraju. Dopiero pod koniec wojny hodowcy i handlarze, bliscy bankructwa, rozpoczli no- -we prby przepdu, z czasem coraz bardziej masowe i coraz bardziej udane. Bo chocia ryzyko ogromne, zysk te by ogromny, a im dalej od teksaskich pastwisk, tym wikszy. Cena wou, wynoszca w Teksasie 7 dolarw 20 centw, w Nowym Meksyku sigaa 13 dolarw 30
Opracowanie edytorskie: Jawa48

164

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

centw, w Colorado 18 dolarw 40 centw, a w odlegej Montanie 20 dolarw i 20 centw. Staych szlakw przepdu byda byo wiele, ale do historii przeszo zaledwie kilka. A wic szlak zwany Kansaski, Do Aliente, Wschodni albo po prostu Chisholm, od imienia przewodnika, ktry wid tdy wozy i stada. Przetarty w roku 1867 przez handlarza bydem Jzefa McCoy, prowadzi od brzegw Rio Grand na poudniu do Kansas na pnocy przez Terytorium Indiaskie, ktre weszo potem w skad Oklahomy. Szlak Zachodni zosta wytyczony przez niejakiego D. S. Combsa (przynajmniej on sam tak twierdzi) w roku 1876, a prowadzi z San Antonio w poudniowym Teksasie przez rzek Kolorado 25 i Rzek Czerwon, przez Dodge City w Kansas, przez Ogallala w Nebrasce do Deadwood w poudniowej Dakocie. Odtd rokrocznie podaa tdy co najmniej jedna trzecia gnanego na pnoc byda. Najstarszym jednak szlakiem by Goodnight-Loving, zwany tak od nazwisk dwu jego odkrywcw: Karola Goodnight i Olivera Loving, ktrzy w roku 1866 wraz z grup kowbojw wyruszyli w drog wiodc z centralnego Teksasu najpierw ku poudniowi, a do rzeki Pecos, a od tego miejsca ku pnocy, poprzez obszary Nowego Meksyku (Fort Summer), Colorado, Wyoming (miejscowo Laramie), a do miasteczka Bozeman w Montanie. Dlaczego a tylu drogami pomijajc szereg mniej znanych teksascy hacjenderzy i handlarze dyli ku pnocy? Bo adna z odkrytych drg nie gwarantowaa bezpieczestwa ani ludziom, ani zwierztom. Wci wic szukano takiej, ktra zmniejszyaby ryzyko. Jednak kady ze szlakw posiada zarwno swe zalety, jak i wady. Na jednych grozi brak wody, na innych konieczno przebywania wpaw wielkich rzek, na pustkowiach

25

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Mowa tu o Kolorado poudniowej wpadajcej do Zatoki Meksykaskiej.

165

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Liano Estacado26 brak paszy, na wiecznie zielonych preriach Terytorium Indiaskiego niebezpieczestwo nagego ataku Komanczw. Gdy w roku 1869 wyruszy z Teksasu, znad rzeki Brazos, a ku odlegej Kalifornii olbrzymi tabun pitnastu tysicy sztuk byda, pilnowany przez dwa tysice mczyzn, byych onierzy Konfederacji, ktrzy postanowili osiedli si w Kalifornii przez wikszo drogi ludzie i zwierzta atakowani byli przez oddziay indiaskich wojownikw. Nie tylko przecie czerwonoskrzy stanowili niebezpieczestwo. Gdy w roku 1866 doktor J. Hargis wid siedem tysicy sztuk szlakiem Chisholm, stan nad Rzek Czerwon. Krowy i woy udao si przepdzi na drug stron rzeki, ludzie i konie mieli skorzysta z istniejcego tam promu, ale waciciel promu odmwi przewozu. Naleao przeprawi si wpaw. Powiodo si to tylko dwu kowbojom (przy stracie jednego konia). Pozostali mogli si przeprawi dopiero po opadniciu rozlanych wd. Niektre plemiona indiaskie, przez ktrych tereny i wid szlak, ustaliy opaty po 10 centw od kadej pdzonej sztuki i nie mona byo takiej opaty odmwi. Plemiona Czejenw i Arapaho zadowalay si opat w naturze kilkunastoma sztukami z kadego stada. I jedno, i drugie byo jednak lepsze od niespodziewanych atakw Komanczw, strzelajcych zarwno do ludzi, jak do byda, powodujcych popoch w stadach, ktre rozpraszay si i giny na pustych, rozlegych obszarach. Grob stanowiy rwnie grupy biaych rozbjnikw, porywajcych stada w czasie wdrwki, aby je pniej pdzi dalej i sprzeda. Wrogiem bya czsto przyroda: na bezwodnych pustyn iach lub na terenach obfitujcych w rda alkaliczne, zawierajce trujce skadniki, nie mona byo odegna od wody spragnionego byda. Paday pniej setki sztuk. Wrogiem byy wilki na preriach, niedwiedzie i pumy w grach, jadowite mije, grzechotniki i rnego rodzaju skorpiony, ktrych jad powodowa nieuchronn mier.

26

Llano Estacado lub Staked Plain pustynia, w wikszoci piaszczysta, na granicy Nowego Meksyku i Teksasu. Zarwno w hiszpaskim jak i w angielskim oznacza pole palikowane. [JW48]

Opracowanie edytorskie: Jawa48

166

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Przepd byda, trwajcy przecitnie (zalenie od odlegoci i ewentualnych przeszkd) dwa do czterech miesicy, wymaga od ludzi olbrzymiego wysiku fizycznego, dobrej znajomoci terenu , a przede wszystkim zwyczajw rogatych czworonogw. Tylko spokj panujcy w stadzie mg zapowiada pomylne zakoczenie podry, niepokj stada zawsze grozi katastrof. Historia przepdw byda jest stosunkowo krtka. Olbrzymie zyski tych, ktrym si udao, zachciy innych. Wzrastaa liczba pdzonych stad. Na skutek tego ju w roku 1886 zostay wyjedzone i rozdeptane dziesitkami tysicy racic najlepsze naturalne pastwiska Nowego Meksyku, Colorado, Wyoming, a nawet odlegej Montany. Godne bydo poczo masowo pada w drodze. Gino do 75 procent przepdzanych sztuk. I to stao si pierwsz przyczyn likwidacji przepdw. Drug byo gstniejce osadnictwo na pustych dawniej trasach. Rolnicy poczli broni si przed stadami wdrujcymi poprzez zorane ju ziemie. Poczli stawia poty i barykady. Nierzadko caa mska ludno osad z broni w rku zagradzaa przejcie wdrujcym stadom. Rwnoczenie poczy si ksztatowa nowoczesne systemy hodowli: farmy hodowlane, gdzie byda nie puszczano samopas, lecz trzymano w zamknitych pomieszczeniach i stosowano racjonaln, wysokowartociow karm. Okazao si, e w tych warunkach bydo szybciej przybiera na wadze i hodowla bardziej si opaca. Wreszcie gstniejca sie kolejowa umoliwia transport szybszy, a t ym samym taszy od wielomiesicznych wdrwek. Dawne szlaki przepdu zarosy na nowo traw albo zamieniono je w uprawne pola pszenicy, kukurydzy, w plantacje tytoniu lub gaje pomaraczowe. Ale zanim do tego doszo... Paddy Warren po wojnie domowej ju dwukrotnie przepdza swe stada do odlegej Montany, zawsze korzystajc z usug Floyd Barda jako przewodnika. Floyd Bard prowadzi potn karawan ludzi, koni, byda i niezbdnych wozw starym, najlepiej mu znanym szlakiem
Opracowanie edytorskie: Jawa48

167

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

,,Goodnight-Loving. Tak stao si teraz, chocia wypadki, jakie poprzedziy (i przyspieszyy) ten przepd, nie miay nic wsplnego z jego handlowym celem. Po pamitnej nocy, podczas ktrej Sandusky ujrza pomienny krzy, i po rozmowie odbytej rankiem nastpnego dnia Muddlinton (wraz ze swym pomocnikiem) zosta przeniesiony na stae do jednego z budynkw w samym centrum hacjendy. Warren wysucha szczegowej relacji Mervina i kowala, akceptowa decyzj przeprowadzki i zarzdzi, e Muddlinton udawa si bdzie do kuni pod eskort dwu zbrojnych ludzi. Potem zabra Mervina i Barda do swego pokoju we dworze, gdzie we trzech radzili nad czym dugo, ale nad czym, tego Sandusky si nie dowiedzia zarwno Mervin, jak Bard udzielali wymijajcych odpowiedzi. Sandusky straci humor. Przecie uwaa si za zaufanego czowieka hacjendera, a Warren nie zaprosi go na rad. O zym humorze jednak zapomnia dowiedziawszy si, e Muddlinton wysany (z eskort) do kuni szybko powrci: kunia wraz z przylegociami zostaa spalona, a z caego dobytku ocalay tylko gowice motw, kowado, elazne sztaby i obcgi. Wysano Sandusky'ego z wozem i trzema ludmi, aby przywiz nadajce si do uytku narzdzia. Dopiero wieczorem, zmczony i niespokojny, zwierzy si ze wszystkiego onie i tak jako, chcc nie chcc, opowiedzia o podsuchanej noc rozmowie. Nie miaa do niego pretensji ani za to, e tak pno j poinformowa, ani za to, e zama przyrzeczenie dane Warrenowi. To s tajemnicze historie stwierdzia. Coraz mniej mi si podobaj. Wczoraj pani Klara bya bardzo wzburzona: znowu napomykaa o wyjedzie, ale nie podajc powodu. Nie miaam pyta. Powd jest chyba jasny. Myl, e tu chodzi o ten Ku -Klux-Klan. Paddy si lka. Czego? Jak to, czego? Przecie to oni spowodowali nocne stampede, a teraz podpalili kuni.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

168

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ale po co? Mervin mwi, e chc wypdzi z Teksasu wszystkich Murzynw. Twierdz, e Murzyni zajmuj miejsca nalene byym onierzom-konfederatom. To nieprawda. Pani Klara twierdzi, e wikszo czarnych porzucia prac u swych dawnych panw. Poszli do miast. Podobno hacjenda Warrenw to wyjtek, zreszt syszaam, e nigdy nie byo tu wielu niewolnikw, a ojciec Warrena obchodzi si z nimi bardzo dobrze. I ja to syszaem, wida tak byo. Jakubie, a jeli Warrenowie si przenios? Co zrobimy? Przyzwyczaiem si do nich, a ty? Skina gow. Jeli Paddy nadal ma zamiar prowadzi hodowl, ruszymy z nim. Teksas nie jest ppkiem wiata. Gdzie indziej bdzie nam rwnie dobrze, jak tu, a moe jeszcze lepiej. Nie mog poj szepna Elbieta e tutejsze wadze jeszcze nie zabroniy przestpczej dziaalnoci. Ja rwnie nie potrafiem tego zrozumie, pki mi Mervin nie wyjani, e Ku-Klux wicej ma do gadania w tych wadzach ni ktokolwiek inny. Po tej rozmowie i po odjedzie Floyda Barda do Santa Clara przez dugie tygodnie nie wydarzyo si na hacjendzie nic godnego uwagi. Jedynie nastpia zdumiewajca zmiana w zwyczajach Mervina: szef kowbojw przesta zaglda do butelki. Zamiast poudniowych czy przedwieczorn ych pijackich sjest urzdza teraz dalekie konne wyprawy, raz ku poudniowi, raz ku pnocy. Niejednokrotnie zabiera ze sob Sandusky'ego. Pdzili poprzez rwniny, parowy, przez koryta maych strumykw wlewajcych swe wody do rzeczki pyncej p mili na poudnie od Warrenowych posiadoci.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

169

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Miej oczy otwarte, James poucza podczas kadej z takich wypraw Mervin. Na co? Na obcych ludzi. Na wszystko, co ci si wyda nie pasujce do krajobrazu. Nie rozumiem. Och, po prostu musimy si pilnowa. Przed czym? Sandusky udawa naiwnego. Zapytaj: przed kim? Przed zymi ludmi. Paddy zadar z kukluxami i teraz wszystkiego mona si spodziewa. A damy rad? zaniepokoi si Sandusky. Aby do czasu, James. Aby do czasu... To znaczy? Dowiesz si w odpowiedniej chwili, a teraz uwaaj! Wic Sandusky uwaa: wyta wzrok, nastawia uszu. Ale nadal nie dostrzega nic poza falujcymi jak morze trawami prerii, a sysza jedynie szum wiatru. Mijay monotonne dni, a ktrego wieczora wyruszyli obaj z Mervinem ku zachodowi za znikajc soneczn tarcz. Jechali mil, dwie, zataczajc wielki uk u kracw Warrenowych posiadoci. Blask znika, niebo szarzao, tylko horyzont, rzecz niecodzienna, cigle jeszcze rowia, ba, rowy brzask przybiera na sile, a przeszed w purpur, ktra krwawym krgiem obja p horyzontu. Mervin zatrzyma konia, Sandusky uczyni podobnie. Co za dziwny widok zauway pgosem.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

170

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Szef kowbojw nie odpowiedzia. Tkwi wyprostowany w siodle, z oczami utkwionymi w niezwyk panoram odlegej przestrzeni, w kocu cign cugle i zawoa: James, musimy gna jak sto diabw! cigniesz ludzi, wszystkich, jacy ci si nawin po drodze! Niech bior drgi, opaty, kilofy. Zbierzesz ich w jednym miejscu. Co si stao? Preria ponie! wrzasn Mervin i wspi konia do skoku. Pognali galopem. Przed pierwszymi budynkami hacjendy Mervin skrci ku domostwu Warrena, a Sandusky ruszy prosto na corrale i baraki mieszkalne. Ludzi nie potrzebowa szuka. Kowboje ju dojrzeli niepokojce zorze zachodu i zgromadzeni w grupki tumaczyli, kady na swj sposb, przyczyn dziwnego zjawiska. Sandusky, zanim jeszcze zatrzyma wierzchowca, pocz woa: Ned, Jim, Will, George, Dan... Biegnijcie zawiadomi reszt! Bierzcie opaty i kilofy! Preria w ogniu! Szybko! Nie byo potrzeby powtarza. Co najmniej poowa obecnych widziaa poary traw i skutki takich poarw. Po paru minutach zjawi si Mervin z Warrenem, a za nimi gromadka suby domowej. Kobiety odesano z powrotem. Mczyzn natychmiast skierowano do pomocy. Cz z nich pognaa pieszo i konno w kierunku wyznaczonym przez ognisty piercie horyzontu. Sandusky pdzi zaraz za Mervinem, bardziej ciekawy ni przeraony, nowicjusz, ktry nigdy dotd nie oglda wielkiego ognia bezkresnych paszczyzn. Przebyli spory kawa ki, na pewno wicej ni mil, moe ptorej. Z koni! krzykn Mervin. Rozstawcie si szeregiem i kopcie ciek na szeroko dwu krokw. Od rzeki prost lini. Szybko! Sandusky dopiero teraz zorientowa si, gdzie si znajduj. Na prawo od siebie dojrza czarne pasemko niskich krzeww wyznaczajce
Opracowanie edytorskie: Jawa48

171

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

koryto rzeczki. Od tego wanie miejsca ludzie zaczli pospiesznie ry poszycie traw, pozostawiajc jaow ciek nagiej gleby. W miar jak zapadaa noc, rozjania si horyzont. Ju nie byska teraz rwn lini czerwonoci, ale postrzpionymi zbami purpury na ksztat gigantycznej ciesielskiej piy znak, e ogie zblia si, e gna poprzez preri w kierunku posiadoci Warrena, gotw pokn budynki, zwierzta, ludzi. W przymglonym wietle migotay kilofy, motyki, grabie i elazne omy. Jard po jardzie wyduaa si naga steczka. Pracujcy pozrzucali kurty i koszule, a chocia wieczr by chodny, oblewali si dziesitym potem. Sandusky uwija si nie gorzej od innych, peen obawy, e tak wskie pasmo zrytej ziemi nie zdoa powstrzyma ognia. Ale t obaw zachowa dla siebie. Tymczasem ju poowa nieba rozgorzaa purpur, a horyzont pojania tym odcieniem. Wwczas po raz pierwszy Sandusky poczu oddech poncej prerii. Dmuchn wiatr ciepym i ostrym swdem spalenizny. Szybciej, ludzie nawoywa Mervin. Jak tam, James? Zapytany otar pot z czoa i zagadn pgosem: Czy to wystarczy? Co? Takie wskie pasemko? Ogie potrafi przeskoczy... O to ci chodzi? Nie kopocz si. Mamy sposoby. Zobaczysz. Byo coraz widniej i coraz cieplej. Gorce podmuchy uderzay w nierwnych odstpach, a razem z nimi dobiega szum z pocztku cichy, agodny, podobny do szumu morskich fal, potem coraz goniejszy, przypominajcy dudnienia wichury w kanionie, a przeszed w guchy oskot jakby pdzcego pocigu. Rozpalcie ogie! Szybciej! Wzdu cieki! zakomenderowa Mervin.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

172

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Tu i tam bysny mae wiateka. Rozpezy si po trawach, utworzyy byszczc lini wzdu granic skopanej ziemi, buchny pomieniem i pognay na spotkanie nadcigajcej poogi. Jeszcze przez chwil arzya si powierzchnia ziemi winiow barw, a nagle uczynio si bardzo cicho. Ostry swd spalenizny razem z resztkami dymu rozsun si nad czci ocalaej od ognia prerii. Jednake czuwano a do witu. Ogie poszed bowiem ostrym klinem a ku rzece i tam zgas. Ale istniao niebezpieczestwo, e nowy poar wybuchnie na poudnie od pasa wypalonej ziemi. Wic bez przerwy ryto poszycie: -czarna cieka sigaa ju daleko, daleko poza ostatnie zabudowania hacjendy, nawet poza odlege resztki kuni Neda Muddlintona. Soce wstao nad czarnym pogorzeliskiem tak rozlegym, e wzrok nie siga jego kracw. Poza ciek i poza rzek ocalaa zielona preria, a z ni pastwiska dla stad. Jednak olbrzymi teren, spopielay, wypalony, mia si sta na dugie miesice pustyni. I chyba ten fakt przyspieszy decyzj. Czeka nas daleka droga powiedzia nazajutrz Mervin. Co to znaczy daleka droga? To wanie, co powiedziaem. Jeli bdziesz chcia nam towarzyszy, James, zobaczysz, jak to wyglda. Na pewno bd chcia stwierdzi Sandusky. Dokd si wybieramy? Na inne ziemie. Ale zachowaj to dla siebie. Nie trzeba, aby ta wiadomo zbyt szybko rozniosa si wrd ludzi, zwaszcza e ludzie bywaj... rni. A onie mog powiedzie? Mervin rozemia si: Moesz.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

173

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Po tej rozmowie wydany zosta w imieniu Warrena zakaz opuszczania granic hacjendy, wyjazdw do Santa Clara lub gdziekolwiek indziej. Przyby znw Floyd Bard w towarzystwie dwu nieznajomych. Z takimi nie chciabym si spotka na pustkowiu zwierzy si Sandusky Mervinowi. Nie kopocz si. Bard wie, kogo ma wybra. Przyzwyczaj si do nich, bd nam dugo towarzyszyli. W dwa dni pniej Ned Muddlinton w prowizorycznej kuni zaj si przekuwaniem wszystkich koni. Z gbi barakw wytoczono liczne wozy o wysokich koach. Zmieniano na nich elazne obrcze, smarowano osie, sprawdzano uprz. Teraz ju powszechnie mwiono o przepdzie stad. Wszystko na to wskazywao, ale Sandusky domyla si, e bdzie to przepd ostatni, z ktrego mao kto powrci do Teksasu. Nie zdziwi si wic, gdy mu Elbieta doniosa, e pani Klara zatrudnia ca sub przy pakowaniu rzeczy. Tym przygotowaniom i w domu, i poza domem towarzyszyy nowe rodki ostronoci. Oto na noc spuszczano z acuchw psy, rzecz dotd nie spotykana, a wok zabudowa i wok stad od zmierzchu do witu kryy zbrojne patrole, zupenie jak w forcie oczekujcym napadu czerwonoskrych. Nad tymi patrolami czuwali, zmieniajc si, Mervin i Sandusky, a niekiedy nawet sam Paddy Warren. Zadanie nie byo trudne, po prostu trzeba byo czuwa, czy ludzie nie pi beztrosko. Jednej z takich nocy zdarzy si wypadek, ktrego konsekwencje mogy okaza si katastrofalne. Sdzc po wysokoci ksiyca na niebie dochodzia pnoc. Sandusky, na p senny, na p znudzony, objeda szerokim koem granice posiadoci Warrena. Ko czapa monotonnie, to przystawa, to szed leniwie naprzd. Jedziec wolno puci cugle. Sprawdzi ju kowbojskie strae, stwierdzi, e wartownicy czuwaj, i teraz tylko czeka, by go Mervin zluzowa. Umwili si nad brzegiem rzeczki, gdzie pas wypalonej trawy podchodzi do nurtu.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

174

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Chmury pyny po niebie, raz gaszc, raz zapalajc ksiyc. Co jaki czas Sandusky rozglda si podejrzliwie dokoa i zaciska do na starym karabinku, zapewne wysuonym podczas minionej wojny, w ktry uzbrojono go na te nocne wyprawy. Zatrzyma konia. Woda cicho pluskaa, tak czarna, e bardziej j sysza, ni widzia. Zastanowi si, dlaczego nocne patrole ograniczono wanie do linii pytkiej rzeki, ktra przecie nie stanowia adnej przeszkody dla nieproszonych goci. Uderzy konia pitami i wjecha w nurt. Zapachniao wilgoci, woda zachlupotaa, ko cicho parskn, a pniej kopyta gucho zadudniy brzeg. Sandusky zdecydowa si zbada kawaek prerii za rzek, a rwnoczenie dla artu zaskoczy Mervina. Ruszy wic brzegiem, pod prd wody. Niespodziewana chmura znowu zakrya ksiyc, i to tak nagle, e jedziec wstrzyma konia, aby oswoi wzrok z ciemnoci. Wwczas usysza szmer. To nie by odgos stpania czowieka ani zwierzcia. Raczej przypomina szuranie, wleczenie cikiego przedmiotu po ziemi. Sandusky przelk si, nie ma czego ukrywa! Dokoa nie widzia nic. Ale przejcia ostatnich dni pobudziy jego wyobrani zdawao mu si, e w pobliu dokonuje si jaka zbrodnia... Coraz wyraniej sysza ten tajemniczy odgos. Po chwili doczy si inny. Rozpozna natychmiast: to uderzenie w ziemi, zgrzyt elaza o kamie. Kopano. Znowu wyobrania odmalowaa obraz mordercw zakopujcych ofiar. Co w takiej sytuacji czyni? Wycofa si? Ruszy do ataku? Zaalarmowa strzaami Mervina? Ale gos strzaw sposzy przestpcw! Sandusky otrzsn si z lku. Czego, u licha, mia si ba? Wystarczy nacisn cyngiel, a przybd ludzie Warrena. Spojrza w niebo i dostrzeg w nieprzeniknionej czerni jasny punkcik,, ktry pcznia stopniowo, a rozdara si opona chmur. Struga blasku luna na ziemi. Wtedy zobaczy. Niespodziewanie blisko. Trzy szare cienie pochylone, wykonujce szybkie ruchy. Wygldao, jakby kaniali si wzajemnie, prostujc i pochylajc grzbiety. Kopali d. Tak byli zajci, e nie dostrzegli
Opracowanie edytorskie: Jawa48

175

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

obserwatora. Sandusky zsun si z sioda, puci lejce i powoli, wac kady krok, podszed na odlego paru jardw. Sylwetki kopicych, nierealne, fantastyczne, przypominay jakie zjawy. Na gowach mieli dziwne czapy w ksztacie wysokich stokw, a ciaa giny w fadach powiewnych szat. Wrd traw dostrzeg dwie belki poprzecznie zbite. Zapatrzony w nie, postpi krok i potrci kamie. Nieznajomi poderwali si. Zauway, e twarze zakryte mieli maskami. Czego tu chcesz? Gos by przytumiony, niewyrany, zamazany. Nie odpowiedzia. Id std, czowieku, i zapomnij, co widzia. Jeli ci ycie mie! Co tu robicie? Czy to twoja ziemia, e pytasz? Przecie widzisz: kopiemy d. Studni? Rozemieli si, jako wcale niewesoo. Czowieku przemwi ten sam gos schyl si i spjrz. Sandusky spojrza uwanie na belki, spostrzeg, e na kocach s obwizane wiechciami somy. Wspomnia ognisty krzy poncy przed kuni i ogarna go zo. Zabierajcie si std! wrzasn. Razem ze swoim drzewem i cudacznymi strojami. Cofnli si nieco. Trzy spiczaste kaptury skoniy si ku sobie. Rozmawiali, ale tak cicho, e Sandusky nie zdoa uowi ni swka. Rozejrza si. Nigdzie nie zauway koni, a przecie nie przywdrowali tu piechot. Wok posiadoci Warrena nie istniay adne osady ani miasteczka. Najbliszym byo Santa Clara. Wic musieli przyby konno i zapewne z wozem, na ktrym przytransportowali belki. A jeli tak to ten wz i konie gdzie tu w pobliu musiay czeka. Prawdopodobnie pod opiek jeszcze jednego z zamaskowanych ludzi. I w odpowiedniej odlegoci. Wida bali si podjeda nad sam brzeg rzeczki.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

176

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Czy wiesz, kim jestemy? zapyta nagle ten sam chropawy gos. Domylam si odpar Sandusky. Domylasz si. Wic nie jeste pewien. To tumaczy twoje zuchwalstwo. Teraz ci powiem gos za brzmia nienaturalnie, jako pompatycznie, a miesznie: jestemy wysannikami Wielkiego Czarownika Niewidzialnego Imperium. Jeli pozostajesz na subie Warrena, powiedz mu, e to ostatnie ostrzeenie. Nie znam adnego czarownika i nie wiem, co to jest niewidzialne imperium. Sdzc po tym drewnie i po was zych ubiorach, jestecie kukluxami, ale to mnie mao obchodzi. Zabierajcie si std! Oszalae? To wycie poszaleli ze sw cudaczn maskarad. Zaskoczy ich wida, bo umilkli na chwil. Moe zaimponowa odwag? Gdyby tak skoczyli do mnie pomyla Sandusky nie dabym rady... Ale oni poczli co szepta midzy sob, a w kocu ten sam czowiek, ktry rozmawia z Sanduskym, podszed do niego i rzek: Dobrze. Pozwalamy ci zosta, ale jeli sprbujesz przeszkadza, zginiesz. Byskawicznym ruchem sign midzy fady swej szaty i wydoby rewolwer. Sandusky drgn, lecz opanowa si natychmiast. Zgoda odpar. Bd si przyglda. Najpierw rzu bro! We j sam. Rzu, bo strzel!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

177

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie strzelisz. Huk zwabi tu gromad ludzi. Nieznajomy uzna to wida za prawdopodobne, bo wyda pgosem polecenie: Chod no tu ktry i odbierz mu pukawk. Zgrzyt opat na chwil usta. Drugi czowiek w kapturze zbliy si do Sandusky'ego i bez sowa wycign obie donie po strzelb. Przez kilka sekund jednak znalaz si midzy luf rewolweru a Sanduskym. To wystarczyo. James unis bro i kolb pchn z caej siy w pier przeciwnika, ktry run na stojcego za nim czowieka z rewolwerem. Pad strza. Pierwszy zakapturzony bez sowa osun si na ziemi, drugi uskoczy w bok i strzeli raz jeszcze, prawie jednoczenie z Sanduskym. Obaj chybili. Wwczas rozleg si ttent kopyt, woda zapluskaa w rzece. Nieznajomy rzuci si do ucieczki, za nim pogna trzeci. Sandusky ujrza w blasku ksiyca, jak Mervin wjeda na brzeg. James, co si stao? Dwu ucieko, a jeden... wanie tu ley. Szef kowbojw zeskoczy z sioda i uklk przy bezwadnym ciele. Kuklux stwierdzi pgosem. Martwy jak kamie. Kto go tak urzdzi? Ty? Sandusky w kilku sowach streci histori przypadkowego spotkania. Bardzo le zawyrokowa Mervin. Zabierajmy si std. A on? Nic mu nie pomoe ani nie zaszkodzi. Gdzie twj ko? Na szczcie wierzchowiec nie odbieg daleko. Pas si spokojnie opodal.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

178

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Co teraz? zagadn Sandusky, gdy znaleli si z powrotem w granicach ziem hacjendy. Nic. Zaczekamy do rana, ale nie sdz, aby tamci odwayli si wrci. Jednak... gupstwo strzelie, James! Przecie nie uczyniem nic zego. A ten zabity? Nie ja go zabiem. Skd wiesz, e tamci nie zwal wszystkiego na ciebie? Nie znaj mnie. O to si nie kopocz, potrafi ci odszuka. Cae szczcie, e za kilka dni std ruszymy. Ju? zdziwi si Sandusky. Nic mi o tym nie mwie. Dzi wieczorem zapada decyzja, rano wszyscy zostan zawiadomieni. Kto zechce, otrzyma swoje nalenoci, kto zechce jecha, pojedzie, ale ty, James, nie masz ju wyboru po tym wszystkim. Ale co si stao? To proste: kukluxi zawzili si na Warrena. Dlaczego? Ano... wida maj swoje powody. Sandusky wicej nie pyta, chocia odpowied Mervina nie zadowolia go. Szef kowbojw nie chcia ujawni tajemnicy. Nad rzeczk przesiedzieli do witu. Gdy zorze rozpaliy niebo, Mervin pogna do hacjendy i po godzinie wrci z Warrenem. Obejrzeli zwoki, zdjli z zabitego dziwaczny strj i pokiwali gowami. To by jaki obcy czowiek. Potem wzito trzy porzucone opaty, poszerzono i pogbiono napoczty d. Na koniec zoono tam zab itego, zasycano i przykryto darni.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

179

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie trzeba zawiadomi szeryfa? zapyta niemiao Sandusky. Hacjender spojrza na jakim nieprzytomnym wzrokiem, uderzy wierzchowca ostrogami i odjecha. Co mu si stao? zdziwi si Sandusky. Co mu si stao? Mervin powtrzy z ironi jego sowa. Gadasz, jakby bawi tu od kilku dni. Szeryfa ci si zachciewa? Po co? eby roztrbi spraw na ca okolic? Oj, James, James, jak masz gwarancj, e szeryf nie trzyma z kukluxami, e nie zaaresztuje wanie ciebie pod zarzutem morderstwa? A moe i mnie na dokadk, a moe i Warrena? Paddy ma porzdnego stracha, ale jest na tyle uczciwy, e ci nie wyda. Wyda?! krzykn oburzony Sandusky. Nie wrzeszcz. cigne na jego gow dodatkowe niebezpieczestwo. Po co jedzie za rzek? Po co zaczepiae kapturowcw? Chcieli postawi ognisty krzy... No to co z tego? Jak to? Przecie... przecie... Nic nie rozumiem wyzna. Kiedy tamci zapalili krzy, ratowalimy kowala. Ratowalimy przed zbjami, nie przed kawakiem zapalonego drzewa. Mylisz, e nie dopuszczajc do zapalenia zaegnae tym niebezpieczestwo? Niechby si palio, zyskalibymy na czasie. Co za szczcie, e jeszcze tylko kilka dni... Wkrtce okazao si, e nawet nie kilka dni, bo w godzin pniej Warren zgromadzi przed swym domem wszystkich pracownikw hacjendy i owiadczy, e za dwa dni ruszaj ze stadami i e on, Paddy Warren, ju tu nie wrci. Jeli wic ktokolwiek pragnie zosta w Teksasie... Takich znalazo si zaledwie trzech na ponad pidziesiciu zgromadzonych ludzi. Sandusky po raz pierwszy ujrza ich razem i zdziwi si, e wrd pracownikw Warrena byo a pitnastu Murzynw. Wida
Opracowanie edytorskie: Jawa48

180

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

naprawd hacjender musia by ludzkim czowiekiem, nawet w okresie niewolnictwa, jeli tylu czarnych pozostao w hacjendzie, rezygnujc z wdrwki do miast, jak uczynia wikszo ich pobratymcw. Przez dwa dni, z maymi przerwami na nocny spoczynek, trway gorczkowe przygotowania. Przyspieszenie terminu wyjazdu wszystkich postawio na nogi. Wreszcie szarym rankiem duga kawalkada jedcw, wozw i byda ruszya w dalek drog. Och, to wygldao zupenie inaczej ni w barwnych opowieciach, ktrych Sandusky tyle si nasucha! Opowiadajcy nic nie wspominali o kurzu, ktry od samego pocztku sta si prawdziwym utrapieniem. Tylko ci, ktrzy jechali na czele, mieli przed sob zielon przestrze prerii i dalekie niebo czystego horyzontu. Ale takich szczliwcw nie byo wielu: Floyd Bard i dwu jego towarzyszy, wz, w ktrym jechaa Klara Warren wraz z mem, Els Sandusky i pokojwk -Murzynk, dalej wozy z zapasami ywnoci i sprztem kuchennym. Nad nimi unosiy si w powietrzu lekkie oboczki pyu wzbite kopytami koni, gstniay nad pdzonym stadem, a na kocu tego pochodu zwisay ju toceglast, cik chmur. Zbrojni kowboje, stanowicy stra tyln, pozasaniali nosy i usta chustkami. Niewiele to pomagao. Drobinki piasku zgrzytay midzy zbami, osiaday na wargach; wierciy w nosie, draniy oczy. Wprawdzie co dwie godziny zmieniano ich, aby mogli nieco odetchn, ale nie przynosio to wikszej ulgi. Caoci wyprawy kierowa Floyd Bard, ktry jeszcze na hacjendzie Warrena przedstawi zgromadzonym dwu swych pomocnikw jako znakomitych rastreadorw 27, potem owiadczy, e w czasie jazdy i na postojach wszystkie polecenia wydawa bdzie on sam, e wyznacza swych zastpcw w osobach Roberta Mervina i Jamesa Sandusky'ego, a na zakoczenie doda, e za wszelk niesubordynacj kara bdzie zgodnie z nie pisanymi prawami prerii.

27

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Rastreador (hiszp..) tropiciel, zwiadowca.

181

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Jechali wprost na poudnie, wic ludzie przypuszczali, e Paddy Warren przenosi si do Meksyku. Jednake uczestnicy poprzednich przepdw wiedzieli, e szlak wiedzie ku poudniowi, pki nie osign korytarza rzeki Pecos. Dalej skrc ku pnocy, opuszcz granice Teksasu i wejd na terytorium Nowego Meksyku. Odtd kady dzie przyblia ich bdzie do celu: poprzez Colorado i Wyoming do dalekiej Montany. Pierwszy postj wypad nad dolin rzeki Brazos. I pierwsze niebezpieczestwo. Gdy spragnione stada poczuy wilgo, runy yw mas. Zgino wwczas siedemnacie cielt stratowanych w szaleczym biegu do wodopoju, a prawdopodobnie drugie tyle utono, zepchnite w gbie wodnego nurtu. Obz rozbito na drugim brzegu w czworoboku rozstawionych wozw, psy spuszczono z uwizi, rozpalono kilka ognisk. Ludzie byli tak zmczeni tym pierwszym dniem wdrwki, e nim gwiazdy zabysy, pokadli si wrd traw, krzeww i wozw. Tylko na kracach stad, nad rozlewiskami Brazos, a do witu widniay czarniejsze od nocy sylwetki wartownikw. Odtd pyny dni monotonne, jeden podobny do drugiego. Sandusky szybko oswoi si z now rol wykonawcy polece Floyd Barda. Kada mila przebytej drogi zmniejszaa moliwo gronej pogoni wysannikw Ku-Klux-Klanu. Wdrujc poprzez nagie pustkowia, omijajc bezwodne krace pustyni Liano Estacado, dotarli tak do doliny Pecos. Co prawda przez pustyni rozcignit na pograniczu Teksasu i Nowego Meksyku wioda droga najkrtsza, ale niedostpna. Od hacjendy Warrena a po koryto Pecos przebyto ju okoo 280 mil twierdzi Bard, ale na czym swe twierdzenie opiera, tego Sandusky nie dowiedzia si nigdy. Mervin, zapytany w tej
Opracowanie edytorskie: Jawa48

182

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

sprawie, wyjani tylko tyle, e prawdopodobnie tak obliczy dugo szlaku jego odkrywca, Karol Goodnight. Tego dnia, gdy zmrok zapad, gdy rozstawiono strae i przygaszono ogniska, Sandusky picy i zmczony powlk si na wyznaczone mu przez Barda stanowisko. Ksiyc wypyn na wysokie niebo. W jego blasku wida byo dokoa bardzo dokadnie pust i gadk rwnin, niezmierzon przestrze niskich traw. Tak zastali go Flod Bard i Robert Mervin. Nic nowego, James? zagadn szef kowbojw. Cisza, wiat wydaje si niemal wymary. To dobrze, to bardzo dobrze. Im wicej spokojnych godzin, tym mniej ich zostanie na chwile niepokoju, a e takie jeszcze nadejd, to pewne. Kt nam tu moe grozi? Nie syszae o Apaczach, o Komanczach? Czeka nas przeprawa przez ich ziemie. A poza tym... wcz si zawsze w tych stronach bandy zodziejskie, przybye a z tamtej strony granicy, zza Rio Grand28. Wszystko to prawda wtrci Bard jednak zanim twoje ponure przepowiednie si speni, chodcie ze mn. Poka co ciekawego. Nawet ty, Robercie, chocia sdzisz, e ju wszystko na prerii widzia, tego nie ogldae. Poprowadzi ich w bok do miejsca, w ktrym rwnina raptownie opadaa tworzc jak gigantyczn nieck. Zatrzymali si na jej skraju. W dole ujrzeli nieprzeliczone stada spoczywajce wrd traw. A z gry, z bezchmurnego nieba, pada blask ksiyca. Ale o dziwo! podobny srebrzysty blask bi ku niebu. Rogi, karki, grzbiety lecych pokotem krw i wow promienioway. Wydao si Sandusky'emu, e nad zwierztami kbi si srebrzysty py.
28

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Rio Grande rzeka graniczna pomidzy USA a Meksykiem.

183

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Co to jest? zapyta zdumiony. Nie wiem, nie potrafi tego wytumaczy odpar Bard. Zdarza si bardzo rzadko i tylko podczas dugotrwaej pogody. Dopiero trzeci raz jestem wiadkiem tego zjawiska, chocia opowiadano mi o nim ju wtedy, gdy prowadziem pierwsze w swoim yciu stado. Mwi, e to dobry znak dla wyprawy. Wierzysz? zagadn Mervin. Wierz. Przyjemniej wierzy w dobre znaki ni w twoje krakania. Dobra strzelba, dobry ko to poowa powodzenia kadego przepdu. Dobre znaki rwnie co s warte. Podnosz ludzi na duchu. Powiadaj, e kto ujrza wiecce zwierzta, ten dostpi aski prerii. Jeli to prawda, bardzo si przyda naszemu towarzyszowi tu spojrza na Sandusky'ego ktry, jak mi si wydaje, po raz pierwszy bierze udzia w przepdzie. Ale spisuje si jak dowiadczony vaquero pospieszy z pochwa Mervin. Czas pokae. Aach... ziewn. Musz si przespa w jakim zacisznym ktku. Idziesz, Mervin? Id odpar szef kowbojw, a zwracajc si do Sandusky'ego: Miej oko na wszystko, James. Jeli dostpie aski prerii, jak twierdzi Bard, ustrzeesz siebie i nas od niebezpieczestwa. Gdy ksiyc stanie tu wskaza palcem zachodni stron nieba przyjd mnie zbudzi. Bd przy wozie kucharza. Sandusky rozpocz swj obchd. Dotar do miejsca, w ktrym sta na warcie jeden z kowbojw. Stwierdzi, e wartownik nie pi, wic zawrci. Zapragn raz jeszcze spojrze na wiecce krowy i aby skrci sobie drog, ruszy nie skrajem obozowiska, lecz przez sam jego rodek. Od ustawionych czworobokiem wozw dugie cienie paday na ziemi. Dlatego wanie nie zauway w por linki, na ktrej uwizany by ko. Zahaczy nog i przewrci si. Podnis si natychmiast i ruszy dalej, ale po kilku krokach zawrci. Spostrzeg, e zgubi bro. Skrzany futera u pasa sta
Opracowanie edytorskie: Jawa48

184

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

si dziwnie lekki. Dotar wic do fatalnej linki, midzy drzemice konie, i pocz szuka. Wysoka trawa i cie padajcy od pobliskiego wozu nie uatwiay sytuacji. Powolne szuranie butami wrd wysokich odyg nie dao oczekiwanego skutku. Wwczas uklk i na czworakach rozpocz wdrwk, cal po calu, macajc dokoa domi. Ani si spostrzeg, jak dotar w poblie wozu. Kto tam jeszcze nie spa, bo Sandusky usysza rozmow prowadzon pgosem. Ale nie zwrci na to uwagi, denerwujc si coraz bardziej przecie zszed z posterunku. Nagle usysza swoje nazwisko. Nie, to nie byo zudzenie. Kto mwi: A Sandusky? Powrt oznaczaby dla niego mier. Czy masz jakie wtpliwoci? No... odpowiedzia inny gos no... dabym mu na drog i sam wyprawi czym prdzej... liczna nagroda za to, e stan w twojej obronie! A Muddlinton? Czy i jego wyprawisz? A inni Murzyni? Musiaby zwolni ich wszystkich. Oczywicie. I przyj na ich miejsce obcych, narzuconych... Ucicho. Sandusky rozpaszczy si na ziemi. Za skarby wiata nie chcia, aby go odkryto w tym miejscu, ale odej bez znalezienia zguby przecie nie mg. Znowu dobiego jego uszu: Nie bdziesz panem swych czynw, staniesz si sug tamtych okropnych ludzi... Nie, nie, nie! Nie ma drogi powrotnej. Wiedz, e ja nie zawrc! To zostao powiedziane goniej, po czym zapada cisza, a po ciszy jakby odpowied, niepewna, wahajca si: Jeli sobie nie yczysz... I prawie okrzyk: Nie ycz! Och, Paddy, gdyby mnie wwczas usucha!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

185

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Sdziem... Zwizae si z t band. Czy wiesz, dlaczego mj ojciec wyjecha do Meksyku? Bo przewidzia, do jakich tu okropnoci dojdzie. Namawiaam ci... Miaem opuci rodzinny kraj? pytanie zabrzmiao jak wyrzut. Och, tak. Wolae wstpi do bandy mordercw. Nie wiedziaem. To miao by stowarzyszenie niosce pomoc wdowom po konfederatach. Moge pomaga nie wic si z nikim. Nie pamitasz, jak to byo? Zarzucano mi, e nie braem udziau w wojnie... Twj ojciec na niej zgin. Caa ta wojna to jedno szalestwo. Pragne si zrehabilitowa wstpujc do kapturw, a tylko zhabie si. Gdyby wwczas si poradzi... Nie miaem wyboru. Teraz rwnie nie masz, jeli nie chcesz podzieli odpowiedzialnoci za te wszystkie zbrodnie przez nich popenione lub po prostu zosta zabitym przez ktrego z wysannikw klanu. Ognisty krzy... wiesz, co to oznacza. I ty mylisz o powrocie? Znowu przerwa na kilka sekund, a po niej gos mski: Nie byem uczestnikiem ich akcji. Nikogo nie zabiem, ani biaego, ani czarnego. Bye wiadkiem gwatw! Nie zaprzeczaj. Przysigam... Kto podpali zagrod Richarda Brewera? Nie podpalaem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

186

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ale patrzae, jak si palia. Kazali mi si stawi. Wiesz, czym grozia odmowa? Zachowae si jak tchrz! Klaro! Bagam ci! Brewer zagarn cudz ziemi. To jankes. Milcz! Quien lo ha dicho? Kto tak mwi? Ku-Klux? Mw ciszej. Dobrze. A kto zastrzeli Toma Smitha? Przecie nie ja. Ale wiedziae, e to nastpi. Zaplanowano mord. Nie ostrzege napadnitego. To tak, jakby by wsplnikiem. Czy mam dalej wylicza? Nie zabiem nikogo, chroniem swoich Murzynw... Mylisz, e zgodziabym si mieszka pod jednym dachem z morderc? Cisza. Sandusky'emu wydao si ju, e rozmowa zostaa zakoczona, ale usysza jeszcze glos mski: Ju pno, pjd si zdrzemn. Ruszamy o wicie. Kobiecy gos zapyta po hiszpasku: Adonde?29 Do Montany. Pamitaj! W przeciwnym razie zabieram wszystkie wozy, poow stada i ruszam do Meksyku.

29

Adonde (hiszp.) dokd?

Opracowanie edytorskie: Jawa48

187

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

IX

Dziura trapera

Moecie sobie wyobrazi, jak si poczuem wysuchawszy tej rozmowy? powiedzia pocztmistrz. Dugo jeszcze leaem w trawie, mimo e Warren opuci wz, a gos jego krokw dawno ucich. Postanowiem rankiem podzikowa za sub. Chyba nie potrzebuj wyjania, dlaczego. Skinlimy gowami. Cieszy mnie to, panowie. Rozumujemy podobnie. Wic... podniosem si i wwczas pod stop poczuem co twardego. To by zgubiony rewolwer. Wrciem na swj posterunek. Och, od tego momentu nie byem dobrym wartownikiem. W gowie mi si mcio od usyszanych wieci. Wwczas przypomniaem sobie sowa Barda o tajemnicy, jak odkrywa preria czowiekowi, ktry widzia wiecce zwierzta. Jake szybko si to sprawdzio! Gdy ksiyc dobieg zachodniej poaci nieba, zbudziem Mervina, a sam udaem si na spoczynek. Nie zasnem jednak. Mylaem i mylaem, a przemylaem wszystko. Doszedem do wniosku, e pozosta w Teksasie to szalestwo. Rozstanie z Warrenem postanowiem odoy. Rankiem opowiedziaem o wszystkim Elbiecie. Zgodzia si ze mn. C dalej? Nie ma sensu takim jak wy, panowie, opowiada o dziejach przepdu. S podobne do wielu innych, o ktrych na pewno syszelicie niejeden raz. Kiedy przybylimy do Montany, zaczem si rozglda za inn prac. Sprawa nieatwa na tym odludziu. Ju sdziem, e przyjd zie mi
Opracowanie edytorskie: Jawa48

188

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

ruszy w inne strony, kiedy nagle zwolnia si posada pocztmistrza w Bell. Miaem przysowiowy ut szczcia, a moe po prostu zabrako innych kandydatw. Przyjto mnie. Ot, i wszystko. A jak zachowa si Warren? zapyta Karol. Nie zaskoczya go paska decyzja? Owszem. By bardzo zmartwiony, dziwi si. Nalega, ebym zosta. Nie zdradziem mu prawdziwej przyczyny. Powiedziaem, e zawd kowboja mi nie odpowiada. Musia ustpi. A seora Klara? O, ona jest znacznie mdrzejsza. Kto wie, moe co podejrzewaa? Namawiaa moj on do zmiany decyzji, ale jako tak niezbyt przekonujco. Mervina chyba musiao dotkn najbardziej. Przecie to on cign pana do Warrena odezwaem si. Mervin? Wyglda na obraonego i wcale si nie pyta o powd mego odejcia. Przypuszczam, e dobrze wiedzia o sprawkach Warrena, jest przecie jego zaufanym czowiekiem. Zreszt... Moe si myl, ale ja kie to ma znaczenie? Wywiadczy nam pan ogromn przysug stwierdzi Karol. Nigdy tego nie zapomn, o reszcie porozmawiamy jutro. Ju pno, a jeszcze musimy odtransportowa Ushera. Udalimy si do gocinnego pokoju. Zamknem starannie drzwi i okno. Siadem na ku. C ty na to, Karolu? zapytaem. Miae racj, Janie. Dostrzege lady, ktrych ja nie potrafiem odkry. Nie czas na arty, Karolu! oburzyem si.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

189

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ani mi to w gowie. Twierdz tylko, e twoja niech do podjcia sprawy Warrena bya cakowicie uzasadniona. Po prostu... przeczue. Teraz zaszlimy w lep uliczk i cokolwiek uczyn imy, nie bdzie dobre. Nigdy dotd nie widziaem Karola tak zakopotanego. Kry po pokoju od ciany do ciany, wreszcie zatrzyma si raptownie. Na dobr spraw rzek Warrenowi naley si nauczka. Jak j sobie wyobraasz? Jako rezygnacj. Chcesz opuci Bell? Przecie to ty chciae. Ale nie teraz! zaprzeczyem gwatownie. Sytuacja ulega powanej zmianie. Na gorsze. Na gorsze i... na lepsze rwnoczenie. Teraz ju wiemy, czego si trzyma. Moe ty, ja nie! Bo na przykad: zostawi Warrena jego losowi, to w kocu bdzie musia zapaci dan od niego sum z obawy, by szantayci nie rozgosili jego niezbyt chlubnej przeszoci. Prawnie nic mu ju nie grozi, ale opinia! Z tym si liczy. e Ku -Klux-Klan zosta rozwizany bodaj e pitnacie lat temu, to nie zmienia sprawy. Ludzie nie zapomnieli. Zapomnieli czy nie odparem mao mnie to obchodzi. Natomiast bez wzgldu na to, co Warren jest wart, przygldanie si bierne, gdy dwu wydrwigroszw napenia sobie kieszenie, nie zgadza si z moim poczuciem sprawiedliwoci! Uderzye w grne tony.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

190

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Daj spokj! Lepiej powiedz: bdziesz zadowolony z takiego rozwizania sprawy, w ktrym dwu szantaystw wy szantau je pienidze? Zaspi si. Oczywicie, nie! Dlatego powiedziaem, e zabrnlimy na ciek, ktra nie prowadzi donikd. Tak le i tak niedobrze. Z dwojga zego naley umie wybra zo mniejsze. A poza tym... czy jeste pewien, e tamci, gdy wygraj z Warrenem, nie zwrc si z kolei do Sandusky'ego? Sandusky nie nalea do trzech K, nie mog go niczym straszy. Mog mu grozi zemst za jego wrogi stosunek do Klanu w tamtych jeszcze czasach. Mog rwnie da okupu. Jeli w ogle wiedz, kim jest Sandusky i jak odegra rol. Jeli znaj Warrena... Sandusky jest czysty przerwa mi bez szkody dla siebie zwrci si o pomoc do szeryfa. Ktrego tu nie ma. Innymi sowy: uwaasz, e spraw Warrena powinnimy doprowadzi do pomylnego koca. Uwaam. Na historii ycia Warrena ci tamte wypadki, ale na nas take ciy bdzie odpowiedzialno, jeli si teraz wycofamy. Zreszt, trzeba si w kocu rozmwi z Warrenem. Po co? Jeli nawet Warren przyzna si do wszystkiego, c osigniesz? Czy wynagrodzi krzywdy wyrzdzone innym przez swj udzia w akcjach kapturowcw? Suszne by to byo mruknem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

191

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Mrzonka. Teraz aden sd nie skarze Warrena, a nawet i wwczas! Nie wiesz, Janie, e na p miliona czonkw Ku -Klux-Klanu wadze aresztoway zaledwie kilkuset, reszcie uszo na sucho. 30 Do licha z tym caym Ku-Klux-Klanem! krzyknem. Ale przecie gdzie w okolicach Bell czy Canyon Creek wczy si co najmniej dwu potencjalnych przestpcw. Nie wolno nam schodzi im z drogi. Chyba masz racj odpar po dugim namyle. Tego samego jeszcze dnia, pnym wieczorem, Karol i Sandusky odprowadzili Ralfa Ushera na stacj i wsadzili do pocigu. Odjecha. Spad nam jeden kopot z gowy. Noc mczyy mnie jakie koszmary: dziwaczne postaci o zakapturzonych gowach, i ponce prerie. Kiedy wreszcie zasnem, Karol zbudzi mnie, bezlitonie tarmoszc za rami. Twierdzi, e ju peny dzie, cho w rzeczywistoci nie zgasy jeszcze poranne zorze. Wstaem niechtnie. Na podwrzu ujrzaem pocztmistrza, jak krzta si wraz z synem wok naszych koni, czyszczc je i pojc. Zrobio nam si wstyd, wic rzucilimy si z pomoc. Zbyt pno. Sandusky przywita nas wesoo, ale w jego oczach widnia cie troski. Dostrzegem, e odetchn z ulg, gdy mu Karol oznajmi, e pozostajemy, aby bez wzgldu na dawne czyny Warrena wykry szantaystw. Miaem wic racj twierdzc, e i pocztmistrz czu si zagroony ich obecnoci. Ranek min szybko i gdy soce ukazao si pkolistym rbkiem nad horyzontem, Bell pozostao daleko, daleko za nami. Dodam: przed odjazdem Sandusky obieca nam nic nie mwi Warrenowi o naszej wizycie. Do Canyon Creek nie jechalimy drog najkrtsz. Z obawy, by nie spotka Warrena. Bo mogo si tak zdarzy, a chcielimy unikn kopotliwych pyta. Skierowalimy si wic ku podgrskim ww ozom. Troch dla uniknicia nieprzewidzianego spotkania, ale rwnie i celem
30

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Patrz przypis nr 19 na str. 140 141. [JW48]

192

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

przeszukania nie zbadanej okolicy. Moe tu wanie krcili si jedcy na meksykaskich siodach i w meksykaskich strojach, o ktrych opowiada Ralf Usher? Gdzie ukrywa si mogli ci nieznajomi? Pierwszy list z daniem okupu otrzyma Warren jeszcze w zimie ubiegego roku. Ale ten list jak nam mwi Sandusky dotar do Bell kolejow poczt. To znaczy, e nadawcy jeszcze w tych stronach nie byo. Mg na przykad zimowa w Fort Benton albo ktrym z innych miasteczek. Listy pniejsze, od marca biecego roku, wrzucane byy do skrzynki pocztowej w samym Bell. To znaczy, e nadawca czy nadawcy? znajdowa si gdzie w okolicy. Gdyby ci ludzie w dziwnych strojach zjawili si w Bell rozwaaem gono Sandusky musiaby o tym sysze. Kt wic wrzuca te listy? Moe czyni to noc? zastanawia si Karol. Pamitaj, e wanie w Bell strzelano noc do Warrena. Trzymajmy si faktw, Janie. Szukajmy tropw, ktre te fakty wyjani. I szukalimy. Przez trzy dni. Natrafilimy na sporo ladw rnych zwierzt, ale nie znalelimy wrd nich odciskw kopyt. Czwartego dnia wrcilimy do Canyon Creek, gdzie Paddy Warren powita nas zaskakujc wieci: Otrzymaem list! Tak mu byo pilno podzieli si z nami t informacj, e przekaza j nam, nim zsiedlimy z koni. Co gorsza, uczyni to podniesionym gosem. Weszlimy do domu bardzo szybko. Jerry dzi rano by w Bell oznajmi gospodarz i odebra list na poczcie. Moe pan pokaza? Oczywicie. Wycign z kieszeni kopert, a z koperty zoon we czworo kartk papieru. Spojrzaem Karolowi przez rami.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

193

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Paddy! Zastanw si: co czynisz? To ostatnie ostrzeenie. Jeli w cigu trzech dni nie zoysz danej sumy tam, gdzie ju w iesz, stracisz wszystko. Podpisu nie byo. Hm mrukn mj przyjaciel. Niby nic nowego. Ale tym razem autor si nie myli: to naprawd jego ostatnie ostrzeenie. W sam por. O czym pan myli? O paskiej wyprawie, panie Warren, do dziury trapera. Zoy pan tam dan sum. Ale... Karol rozemia si: Nie trzeba robi przeraonej miny. Woy pan do woreczka... Nie! Zbyt prdko by si spostrzegli. Zapakuje pan bardzo dokadnie w jaki zaszyty worek co, co bdzie miao odpowiedni wag. Na przykad krki elaza czy sztabki. Po czym wetknie pan ten pakunek tam, gdzie dali. Moim zdaniem naley wyruszy ju jutro. Ale nie o wicie, tylko gdzie koo poudnia, tak aby jak najwicej osb mogo pana widzie. Zoy pan paczk w dziurze trapera i natychmiast wrci, na nic si nie ogldajc. Reszta naley do nas dwu. A teraz prosz dokadnie opisa drog do dziury Warren pocz na odwrocie koperty rysowa co w rodzaju mapy. Wanym szczegem by gaz narzutowy, przy ktrym naleao skrci, a take wysche koryto strumienia, samotna kpa drzew, wreszcie las zamykajcy od pnocy dostp do dziury trapera. Tych znakw przyrody Warren wymieni oczywicie znacznie wicej. Nawet Karol nie mg chyba wszystkich zapamita! Ruszylimy ladami hacjendera. Warren mia jecha wprost do dziury, zoy swj skarb i pozosta na miejscu okoo godziny, abymy obaj Karol i ja zdyli przyby w poblie, jako i Canyon Creek opucilimy dopiero w p godziny pniej.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

194

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

lad by rwny i wyrany. Karol prowadzi bezbdnie. Po trzech godzinach takiej jazdy, wrd paszczyzny poronitej tu i wdzie wysokimi krzewami, ujrzelimy czarn cian lasu. Wtedy zjechalimy z linii tropu, ktra skrcaa w prawo. My ruszylimy dalekim ; ukiem midzy pierwsze drzewa. Tam zeskoczylimy z siode i rozpoczli wdrwk lasem. To bya najgorsza cz drogi. Kiedy mieszczuch wymawia sowo las, i on, i jego suchacze wyobraaj sobie rzdy drzew, wikszych i mniejszych, nieco krzaczkw, a w dole kobierzec mchw i paproci, ktrdy mona przepdzi stado byda, nie mwic ju o koniu czy pieszym wdrowcu. Ale las Montany w niczym nie przypomina takiego obrazu. To bya puszcza. Dzika, pierwotna gstwina potnych pni, popltanych zaroli, zasana opadymi gami, gnijcymi limi i grub warstw igliwia. Na drodze le powalone olbrzymy lene, niekiedy rozpadajce si w czerwone prchno pod naciskiem stopy, inne twarde jak kamie obrose mchem i niskimi Rolinami o pdach cielcych si po ziemi, mocnych i dugich jak tropikalne liany. I przez ten gszcz jest bardzo trudno, a prowadzi konia, uwaajc na jego i swoje nogi, to czynno wymagajca wielkiego wysiku fizycznego. Ju po kilkunastu minutach takiej wdrwki byem mokry od potu. Na szczcie wkrtce Karol stwierdzi pojcia nie mam, na jakiej podstawie e przebrnlimy akurat tyle, ile potrzeba. Wic przywizalimy konie do drzew, a sami wysunli si na skraj lasu i legli wrd modej smreczyny, tak gstej, e o krok nie dostrzegoby nas najsprawniejsze oko westmana. Co widzisz, Janie? Powiedziaem, co widz, chocia pytanie wydao mi si zbdne. Przed nami leaa paszczyzna poronita kpami wysokiej trawy na przemian z krzakami, ktre zasaniay dalszy widok. Ale Karol poczoga si w bok, a znalaz miejsce, z ktrego bieg rwny przewit, jakby cieka ludzk rk wytyczona. Ten przewit oceniem na oko na dziesi jardw. Zamyka go pas gstej rolinnoci. Tam jest dziura trapera stwierdzi mj towarzysz.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

195

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Skd wiesz? Spjrz w prawo. Spojrzaem: na prawo rosy, jeden przy drugim, trzy wierki, kpa drzew, o ktrej wspomina Warren jako o znaku orientacyjnym. Rzeczywicie mruknem. A poza tym szepn Karol widz konia naszego gospodarza. Gdzie? Cal w lewo. Mia racj. Nie byo wida co prawda konia, tylko jego gow. Zwierz zasaniay a po szyj liciaste gazie zaroli. Jednak wspaniaa uzda i kruczoczarna ma nie pozwalay wtpi, e to wierzchowiec Warrena. Po kilku sekundach z zaroli wychyn szerokoskrzydy kapelusz, pniej gowa, na koniec szyja i barki czowieka. Z gszczu wyszed sam Paddy Warren. Zatrzyma si rozgldajc dokoa. Po co? Czy mu przyszed do gowy jaki nowy pomys? Nie mielimy zaufania do tych pomysw, wic nawet jednym ruchem nie zdradzilimy si, gdy wypatrywa ladw naszej obecnoci, chodzc tu i tam, w kocu zrezygnowa wida, wskoczy na siodo i odjecha. Id powiedzia Karol, gdy jedziec znikn nam z oczu. A ja? Kto musi pilnowa koni. Nie ruszaj si, chyba e usyszysz strza albo mj gos. Uwaaj! Nie czekajc na odpowied wysun si z gszczu. Na p zgity przesuwa si od jednej kpy traw do drugiej, od jednego krzewu do drugiego tak zrcznie i szybko, e chwilami traciem go z pola widzenia. Wreszcie znikn na dobre w zielonym pamie, dokadnie w tym samym
Opracowanie edytorskie: Jawa48

196

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

miejscu, w ktrym ukaza si nam hacjender. Tam wanie, za nieprzeniknion kurtyn krzeww, musia lee may wwozik z jam w skalnej cianie, gdzie Warren zoy rzekome pienidze. Wytyem wzrok, nastawiem uszu. Nie dziao si nic: pusta przestrze traw i krzakw, bezludna i cicha. Za to z tyu, za mymi plecami czarna puszcza pocza rozbrzmiewa gosami ptakw. Zwrciem uwag na jeden szczeglny dwik, przypominajcy nawoywanie czowieka. Jakie: ,,ho -ho-ho! Och, taki gos ju syszaem. Przed laty. Na pnocy, wrd prerii i lasw Kanady. Jaki ptak go wydawa, jak wyglda nie wiedziaem. Teraz przypomnia mi dni mojej pierwszej wyprawy odbytej z Karolem. Z perspektywy minionych lat wszystko, co wwczas przeyem, wydao mi si niewinn zabaw, a przecie niejeden raz stawaem oko w oko ze miertelnym niebezpieczestwem. Tak to czas zaciera ostro nieprzyjemnych wrae, a w pamici utrwala tylko najmilsze przeycia. Rozemiaem si bezgonie. C to by wwczas ze mnie za niedoga! Prawdziwy greenhorn, ktrego Karol z takim mozoem musia uczy wszystkiego, co jest nieodzowne dla bezpieczestwa czowieka samotnie kroczcego przez bezludne lasy lub przejedajcego prerie, gdzie spotkanie z czowiekiem byo czsto groniejsze od spotkania z lenym drapienikiem. Soce wdrowao ku grze i dogrzewao coraz mocniej. Pachniay trawy, pachniaa ywica, chodne podmuchy z gbi boru niosy ostr wo butwiejcego drewna. Czuem ogarniajc mnie senno. Znw odezwa si gos tajemniczego ptaka: ho-ho--ho! Ile to czasu mino, odkd Karol opuci nasz kryjwk? Nie wiedziaem. Na pewno mniej, ni mi si wydawao. Dowiadczenie nauczyo mnie, e nigdy bardziej nie du si minuty ni wtedy, gdy znajdujemy si w stanie przymusowej bezczynnoci. Nie cierpiaem takich sytuacji, chocia najczciej narzuca je zwyky rozsdek. Jak teraz wanie. Wic leaem nadal w cieniu smreczka, spogldajc to w prawo, to w lewo, to przed siebie i nasuchujc. Co za nuda! Pomylaem, e tak przyjdzie mi tkwi moe do wieczora, a moe nawet przez ca noc. Czowiek, na ktrego czekalimy, mia nad nami
Opracowanie edytorskie: Jawa48

197

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

przewag: nie by zwizany adnym terminem. Co prawda i Karol, i ja liczylimy, e ch zdobycia upu, zwyka chciwo dziaa bd dopingujco. Jeli zainteresowany ju dowiedzia si o wyprawie Warrena. A jeeli nie? Stwierdziwszy istnienie tej niepokojcej moliwoci, podniosem si, by zajrze do koni. Spokojnie obgryzay pdy modych krzeww. Wida od strony boru nie zagraao im ani mnie adne niebezpieczestwo. Wic zdecydowaem si... poszuka Karola. Przyznaj, nie by to najlepszy z pomysw, ale miaem ju zupenie dosy tej denerwujcej bezczynnoci. Przezorno kazaa mi zabra obie nasze strzelby. Obciony dodatkow broni, ruszyem ladami Karola i jestem pewien (bez nadmiernej zarozumiaoci), e drog, ktr poprzednio odby mj towarzysz, pokonaem w sposb, jakiego nie powstydziby si aden westman. Karol usysza mnie dopiero wtedy, gdy znalazem si tu obok i wycignem rk, aby schwyta go za but. Wtedy zachrzci jaki patyk. I to wystarczyo. Przez sekund ujrzaem wylot lufy rewolweru, potem lufa znika, a ja, przeczogawszy si jeszcze krok, legem tu obok towarzysza. Co si stao? szepn. Nic. Wszystko w porzdku. Spiorunowa mnie wzrokiem, na pewno wcieky, e nie moe goniej wyrazi swej dezaprobaty. Nie zwracajc uwagi na zabjcze spojrzenie, ostronie rozchyliem gazki. Dostrzegem wziutki pas niskiej trawy. Dalej ziemia si urywaa uskokiem wwozu. Jak by gboki pocztkowo nie mogem si zorientowa. Po przeciwlegej stronie ujrzaem chropowat cian, pen wystpw, niezbyt trudn do sforsowania. U jej stp fragment dna wwozu, pozbawiony rolinnoci, peen dziur i kamieni. Obie ciany, ta, przy ktrej leaem, i tamta przeciwlega, dzielia tak na oko odlego paru zaledwie jardw. Jeli wic mogem, nie wychylajc si, dojrze dno wwozu, nie by gboki. Tworzy co w rodzaju pytkiej niecki o pokrgym ksztacie. Ale gdzie ta dziura trapera? Wreszcie zauwayem, nieco na prawo, czarny, nie-foremny otwr w powierzchni ciany. Czy jednak nie byo tu wicej takich dziur?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

198

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zapytaem szeptem Karola. Znowu spojrza na mnie gronie, przyoy palec do ust i rwnoczenie przeczco pokrci gow. A wic to bya dziura trapera. Ustaliem, e znajduje si mniej wicej w poowie wysokoci ciany. Z dna wwozu mona byo swobodnie do niej sign, a take ukry si w gbi, tak bya obszerna. Przypomniaem sobie, e wedug legendy w tym wanie miejscu zamordowano trapera, i... zrobio mi si bardzo nieprzyjemnie. Naprzeciwko nas krawd ciany wwozu bya gsto zaronita. Tam rwnie mg kry si czowiek i obserwowa nas, chocia nic nie wiadczyo o czyjej obecnoci. Leelimy wic nadal, nieruchomi jak dwie kody drzewne. Zerknem ku grze. Biae oboczki wdroway wysoko, wysoko po niebie, soce mino ju najwyszy punkt, ale byo mi coraz gorcej i coraz... godniej. Ranny posiek spoylimy przecie bardzo wczenie. eby zapomnie o godzie, zaczem zastanawia si, z ktrej strony moe pojawi si oczekiwany przez nas przybysz. Chyba poszuka dogodniejszego zejcia ni przedzieranie si przez gszcz i zsuwanie po cianie wwozu. Moe gdzie z boku woda wymya agodny spadek? Stamtd nadejdzie nieznany wdrowiec w meksykaskim kapeluszu z wysok gwk i szerokim rondem, w barwnej kamizeli i nabijanym zotymi kkami pasie tak go sobie wyobraaem. Jednake nikt nie nadchodzi, nic nie mcio ciszy. Mijay sekundy dugie jak minuty i minuty dugie jak godziny. Prba cierpliwoci trwaa. Ale cierpliwo ma swoje granice. W pewnej wic chwili szepnem do Karola: Zejd. Po co? Moe ten kto ju zabra paczk, gdy tylko Warren odszed. Niemoliwe. Zbyt mao mia na to czasu. Zejd i sprawdz nalegaem. Tam na dole nikt mnie nie zauway. Milcza przez chwil, rozwaajc moj propozycj. No, sprbuj. Strzelby zostaw.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

199

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zsunem si natychmiast po cianie. Pi krokw i oto znalazem si przed ciasn jam, z ktrej wion na mnie zimny prd powietrza. Signem w gb otworu. Pod palcami wyczuem tylko grudki skamieniaej gliny, nieco drobnych kamyczkw i piasek. Gdzie si podziaa paczka Warrena? Wsadziem w otwr obie rce. Skutek ten sam. Zajrzaem do jamy a potem nie bez trudu wczogaem si do wntrza na czworakach. Paczki nie znalazem! Pospiesznie przebyem drog powrotn. Tam nic nie ma wyszeptaem wprost w ucho Karola. le szukae. Sprawd sam. Dobrze, ale uwaaj... On moe nadej. Moesz mi ufa, Karolu odparem nieco uraony. Nie spuszcz go z oka, a w razie czego mam przecie bro pod rk. Powdrowa w d, powtrzy moje manipulacje. Wida tak samo bezskutecznie, bo wpez do rodka. Marudzi do dugo. Zaniepokoiem si. Zemdla? Uksia go mija? Ju, ju chciaem opuci swj posterunek, gdy dobieg mnie gos Karola. Gdzie z gry. Uniosem gow. Mj przyjaciel znajdowa si tu za zielonym ywopotem na przeciwlegej krawdzi wwozu. Patrzyem i nie wierzyem oczom. Skd si tam znalaz? A on tymczasem zsun si na sam d wwozu i szybko wdrapa na zbocze, na ktrym tkwiem niemal otpiay ze zdumienia. Zauwayem jednak, e ubranie mia straszliwie zakurzone i poplamione glin. Miae racj, Janie powiedzia zdyszanym gosem. W dziurze nie ma nic poza kamykami. Warren mwi nam prawd, gdy twierdzi, e chocia bez przerwy wpatrywa si w ciemn jam, paczka znika. Tylko e Warren to nie westman, natomiast my obaj wyszlimy na durniw. Smutna (to prawda i lepiej nikomu jej nie zdradza. Chodmy do koni, kada minuta jest cenna. Kiedy tamten ujrzy sztabki elaza zamiast monet, Warrenowi moe grozi prawdziwe niebezpieczestwo. Rozumiesz?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

200

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ale przecie... Tam jest drugi otwr przerwa mi w poowie zdania. Zaczem co podejrzewa, gdy wgramoliem si do rodka. Ten wiatr, ten przecig wyda mi si dziwny. No i znalazem drugie wyjcie, tam w grze, w samej kpie krzakw. Kiedy tak spokojnie czuwalimy w krzakach, kto wpez do jamy i zabra pakunek. Widziaem lady, bardzo wyrane. Na ko! Sprawdzilimy poprgi i wyprowadzili wierzchowce spomidzy drzew. Nie byo powodu ukrywa si duej w lesie. Wyjechalimy na preri i posuwajc si wzdu linii wwozu dotarlimy do miejsca, w ktrym zapadli-na agodnym spadkiem czya si z okoliczn rwnin. Tu objechalimy wwz i dotarli do drugiego wyjcia z dziury. Byo wietnie zamaskowane pod rozoystym liciastym krzakiem. Od tego otworu bieg wyrany lad: poamane dba trawy, a w miejscach piaszczystych odciski wysokich obcasw. Ciekaw jestem zauwayem z gorycz czy ten kto widzia nas i dlatego nie wszed do wwozu, czy te po prostu uzna tego rodzaju drog za atwiejsz. Mg podejrzewa obecno Warrena, a moe nasz. Spryciarz z niego nie lada. Nie docenialimy przeciwnika. Ale... te wyrane odciski wiadczy mog, e czu si zupenie bezpieczny. Albo spieszy si tak bardzo, e nie mia czasu zatrze ladw. To si okae. W konie! Ruszylimy tgim kusem z rzadka zwalniajc biegu, gdy pasma kamienistego gruntu zmuszay do szukania ladu. Trop, raz wyraniejszy, raz zanikajcy, wid nas prost drog ku nieznanemu celowi. Pdzilimy paszczyzn otwart ze wszystkich stron, a jednak nie zauwaylimy w dali adnej sylwetki ludzkiej. Wygldao na to, e uciekajcy dawno ju opuci wwz. W kocu na otwartej paszczynie ukazaa si kpa drzew. Objechalimy j dalekim ukiem, pniej zsiedli z koni i pieszo podeszli do malutkiego lasku. W cienistym gszczu nie byo nikogo. Ale lady wskazay
Opracowanie edytorskie: Jawa48

201

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

na niedawn obecno i zwierzcia, i czowieka. Wierzchowiec musia sta do dugo, ziemia nosia liczne odciski kopyt nakadajce si jedne na drugie. Dalej przez preri wiody ju tylko dwa tropy koskie. Z ksztatu odcinitych podkw atwo byo wywnioskowa, e tylko jeden wierzchowiec bieg t drog: raz do lasku, drugi raz z lasku. Wniosek z powyszego nasuwa si jeden: nieznajomy zachowywa ostrono. Jadc, do dziury trapera zostawi konia w jedynym na tej otwartej paszczynie miejscu, ktre nadawao si do ukrycia. Std, z lasku wdrowa do dziury pieszo, susznie uwaajc, e w ten sposb atwiej bdzie mu skry si przed niedyskretnymi spojrzeniami przypadkowych obserwatorw. Czemu jednak i w lasku nie zatar ladw? Nadal si spieszy czy te po prostu zlekceway mono pocigu? Ruszylimy dalej, tym razem ju tylko koskim tropem. Powid nas prosto ku lesistym wzgrzom majaczcym na horyzoncie. Jechalimy do dugo,, zanim drog zastpiy nam pierwsze forpoczty lasu. By to mody rzadki lasek, w ktrym trudno byoby si schowa. Wzilimy konie za uzdy i zapucili si w gb. Po kilkunastu minutach wydostalimy si na czk, pobrzeem ktrej pyn strumyk o brzegach porosych sitowiem. Na wprost nas sitowie zostao stratowane, a na wilgotnym brzegu o dbicia podkw wiody wprost w poprzek wody. Tu stanlimy rozgldajc si na wszystkie strony. Polanka bya niewielka, kolistego ksztatu, otoczona drzewami. Przeciwlegy jej kraniec ograniczaa ciemna ciana wysokopiennych drzew, ktre mogy stanowi doskonae schronienie. Czowiek przez nas cigany mg bez trudu zaszy si w gstwinie i bez trudu wycelowa do czowieka maszerujcego przez polank. Oto, dlaczego postanowilimy czk obej skrajem. Ale istnia jeszcze powd drugi tej decyzji. Oto trop zaraz za wod rozdziela si. wiee odciski kopyt, ktre nas tu przywiody od dziury trapera, gwatownie skrcay w lewo. Odciski, ktre wiody do dziury trapera, prowadziy poprzez polank a ku pierwszym drzewom lasu. Z tego wynikao, e nieznany jedziec nie wrci do tego samego miejsca, lecz uda si w innym kierunku.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

202

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Skrcamy? zapytaem Karola. Chyba nic nas nie obchodz stare lady? Nie takie znw stare. Tak samo jest interesujce, dokd teraz si uda, jak i skd przyby. Sdz, e powinnimy si rozdzieli. Po co? Czuj w tym jak diabelsk sprawk. Dlaczego lady, ktre wiod do dziury, wygldaj tak, jakby zostay odcinite znacznie pniej od ladw powrotnych? To niemoliwe! Wanie! Dlatego chc zbada i jedne, i drugie. Musimy si rozdzieli, Janie. Pojedziesz tropem pierwotnym, ladami, ktre wytyczaj kierunek do dziury. Ja zajm si tropem od dziury. Okreliwszy w ten nieco dziwny sposb cele, ruszylimy skrajem lasku. Karol poniewa tdy wid drugi trop, ja poniewa chciaem obej polank dokoa. Rozstalimy si dopiero wwczas, gdy trop Karola skrci jeszcze bardziej w lewo, a mj cel znalaz si po mojej prawej rce. Kiedy i gdzie si spotkamy? zapytaem. Jeli po dwu godzinach nie dotrzesz do miejsca, z ktrego wyruszy nasz nieznajomy, nie zapuszczaj si dalej i natychmiast wracaj t sam drog, a pniej podaj moimi ladami. Znikn za drzewami. Z kolei ja ruszyem z miejsca, krok za krokiem, moliwie jak najciszej. Niestety, moje usiowania niweczy wierzchowiec, dla ktrego oczywicie byo spraw obojtn, czy stpnie kopytem na mikk podcik, czy na such ga, trzaskajc bardzo gono. Dlatego po kilku nieudanych prbach uciszenia mego czworonoga zdecydowaem si przywiza zwierz do najbliszego wierku. Wydobyem sztucer z pokrowca i ruszyem dalej: szybciej i ciszej. Na p pochylony skradaem si od pnia do pnia, a zatoczyem wielkie pkole i dotarem do przeciwlegej strony polanki. Tam na nowo odnalazem lady kopyt. Biegy midzy pierwszymi drzewami i wygldao
Opracowanie edytorskie: Jawa48

203

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

na to, e powiod mnie w dalek i ciemn gbi boru. Pomyliem si jednak. Bo oto, midzy pniami dostrzegem budowl sklecon z nie okorowanych bali. Domek nie domek, chatka nie chatka, co w rodzaju obronnego blokhauzu, jakie wznoszono podczas pionierskich dni Dzikiego Zachodu. Okien nie zauwayem, dostrzegem natomiast nieforemny prostokt wejcia, za ktrym czai si mrok. Staem ukryty za potnym pniem, nasuchujc. Nic, cisza. Dostrzegem w kilku miejscach wydeptan traw, ale najwiesze tropy wiody od blokhauzu, nie do niego. Ujrzaem rwnie czarny krg wypalonej ogniskiem ziemi, a obok porzucone wiadro, stuczon butelk i kilka koci. Tu chyba musieli mieszka obaj Meksykanie, jeli Ralf Usher wszystkiego nie zmyli. Cofnem si, pniej powoli i bezszelestnie obszedem budynek w bezpiecznej dla siebie odlegoci. Dopiero teraz zauwayem, e posiada on strzelnice wybite we wszystkich cianach i e wyglda bardzo staro. Kto wie, moe w nim mieszka w traper, ktry tragicznie zgin? Podszedem do wejciowego otworu, wsunem we strzelb na dugo lufy, a nastpnie przekroczyem prg. Wwczas pad na m gow straszliwy cios. Musiaem upa, ale ju tego nie czuem, nic ju nie czuem.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

204

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Blokhauz

Dojrzaem szaro mrok, w ktry wdzieraa si jasno dnia poprzez prostokt wejcia. Syszaem szum, potny szum, jak gdyby silny wiatr porusza konarami drzew. Poczuem ostry bl w tyle gowy i wwczas przypomniaem Sobie wszystko. Ale co tak szumiao, nie mogem poj. Widziaem belki sufitu, ciemne, przydymione, pene skw. Mogem je swobodnie obserwowa, bo leaem na grzbiecie, na czym bardzo twardym, pewno na glinianej polepie podogi. Znajdowaem si we wntrzu blokhauzu31. Tu powali mnie kto potnym uderzeniem w gow, przypuszczalnie kolb strzelby. Ale gdzie by ten nieznany czowiek? Nasuchiwaem. Poza szumem nie dosyszaem nic wicej. Moe napastnik uciek? Nie odczuwaem jego obecnoci w tej maej przestrze ni traperskiej chatki. Moe znajdowa si na zewntrz budynku? Naleao skorzysta z tak sprzyjajcej okolicznoci. Postanowiem wsta, moliwie szybko, moliwie cicho. Sprbowaem podeprze si praw rk. Nic z tego. Nie mogem ruszy ani rk, ani caym ramieniem, nie czuem palcw, mechanizm mini nie dziaa. Sprbowaem podkurczy praw nog z podobnym rezultatem. Mj mzg pracowa bezbdnie, ale ciao nie byo posuszne jego woli. Dopiero teraz zauwayem, e widz tylko jednym okiem. Drugie przykryte zostao powiek, ktrej odsoni nie potrafiem. Zbadaem lew rk i lew nog. Dziaay! Poddaway si mojej woli. Parali obj
31

Opracowanie edytorskie: Jawa48

W oryginale wydania I, uywano pisowni blokhaus [JW48]

205

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

dokadnie poow mego ciaa, t praw. Straszliwy cios musia naruszy w moim mzgu orodki ruchu. Na zawsze? Na jak dugo? Nie wiedziaem, nie mogem wiedzie. Leaem bezsilny, oddychajc gboko i starajc si wymyli sposb ratunku. Czy Karol wrci? Na pewno, ale kiedy? A jeli napastnik, ktry mnie powali, zaskoczy mego przyjaciela? Czy to ktry z tych Meksykanw, czy przypadkowo spotkany rabu? Poczo mi si mci w gowie od nawau myli i wtpliwoci. eby co czyni, zamiast lee bezsilnie i wpada w panik oczekujc mierci lub ocalenia, poczem lew rk rozciera praw. Niesporo mi szo, bo i bluza zawadzaa, i bolca gowa nie dopuszczaa do bardziej energicznych ruchw. Spociem si z wysiku, ktry nie przynis adnego rezultatu. Ogarno mnie przeraenie tak potne, e czuem, jak wosy je mi si na obolaej czaszce. Ale po chwili rozsdek wrci. Karol na pewno przyjdzie uspokoiem si. Nie da si przecie zaskoczy! Znowu sprbowaem poruszy praw rk i praw nog. Wydao mi si, jak gdyby lekkie drenie, nieuchwytny dreszcz przebieg od prawego barku a po czubki palcw doni, cho rami pozostao nieruchome. Dokoa nadal wszystko szumiao. Teraz odgadem, e szumi po prostu w moich uszach. Jednake ten szum nie by ju tak intensywny jak poprzednio. To mnie pocieszyo, chocia nadal spoczywaem bezwadny niczym kawa drewna. Jak dugo? Kiedy pniej obliczaem razem z Karolem ten czas, doszlimy do zgodnego wniosku, e mj pobyt w traperskim domku trwa co najmniej trzy do czterech godzin! A jak dugo pozostawaem w omdleniu? Tego nie potrafilimy obliczy. Gdy tak leaem, cay zamieniony w such, co otaro si o cian blokhauzu, co bardzo cikiego. Wydao mi si nawet, e pod naporem jakiej wielkiej masy zadray belki ciany. Zaniepokoiem si, a zaniepokojenie zmienio si w rozpacz, gdy po minucie czy dwu dojrzaem swoim zdrowym okiem przyczyn. Pmrok we wntrzu chatki jeszcze
Opracowanie edytorskie: Jawa48

206

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

bardziej przygas. Zimny pot obla mnie od stp do gowy, a po chwili zrobio mi si przeraliwie gorco. Otwr wejciowy prawie cakowicie zasonity zosta, raczej: zabarykadowany (to chyba lepsze okrel enie) potnym, kudatym bem i karkiem, z ktrego zwisay kosmyki futra. Niedwied! Jaki niedwied? Maci nie mogem rozrni, jednak dobrze wiedziaem, e czarne lub brzowe nie nale do gatunkw napastliwych. Tym, ktry nie ucieka przed czowiekiem, lecz atakuje go, jest straszliwy morderca o potnych pazurach i kach, o nigdy nie nasyconej gardzieli niedwied Gr Skalistych, grizzli!

To on wanie usiowa wtargn do wntrza. Przez wskie przejcie nie mg przecisn swych potnych barkw, ale gdyby ktra z belek si obsuna? Syszaem sapanie zwierzcia, jego chrapliwy oddech, cuchncy a do mdoci. Dygotaem na caym ciele, zrozpaczony i wcieky. Napryem minie, skupiem ca wol. A tymczasem potny eb wierci si w otworze wejcia. I nagle rozleg si strza, gdzie w pobliu. eb cofn si.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

207

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Po raz drugi i po raz trzeci odezwaa si palna bro. W tym samym momencie zerwaem si z podogi, wrcio widzenie w prawym oku. Schyliem si i podniosem wasny sztucer lecy tu obok. T en ruch tak mnie wyczerpa, e o mao powtrnie nie znalazem si na pododze. Oparem si o cian, nogi trzsy si pode mn, a bro chwiaa w rku. Wwczas w blasku padajcym z wejcia ujrzaem sylwetk czowieka. Karol! krzyknem, lecz okrzyk wypad sabo, nie goniej od szeptu. Skoczy do wntrza i chwyci mnie za ramiona. Janie! Straciem nadziej, e ujrz ci ywego. Niewiele brakowao wymamrotaem wzruszony i jeszcze bardziej przez to wzruszenie saby. Grizzli... dodaem. Ley martwy jak kamie. Chod, wygldasz sam jak nieboszczyk. Umiechnem si, na gony miech nie starczyo si. Karol wyprowadzi mnie na dwr. Siadem na progu, oparem si o futryn wejcia i patrzyem na wiat, jakbym si przed chwil narodzi. Zielona polanka nadal bya cicha, cichy br wznosi si dokoa, a nad czarn lini wierzchokw drzew wisiaa czerwieniejca tarcza soca zwiastun koczcego si dnia. Ale polanka nie bya ju tak pusta jak przed kilku godzinami. Zaledwie kilka krokw ode mnie lea niczym potny, bezksztatny gaz szary niedwied olbrzymich rozmiarw. Te jego rozmiary ocaliy mi ycie! Na zielonym kobiercu traw ciemniay jeszcze dwie plamy: ko, a obok... czowiek. Odetchnem gboko i zapytaem ju mocniejszym gosem: Co tu si stao? Co si stao? powtrzy. Mylaem, e tymi na to pytanie odpowiesz.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

208

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Streciem w kilku sowach swoj przygod. Czuj dodaem jakbym dwiga na karku rozdt bani zamiast gowy. Jeste ranny? zaniepokoi si. Nie widz krwi. Nie wiem wyznaem ale na pewno mam porzdnego guza. Poczekaj, zdejm ci kapelusz. Rzeczywicie, dziwnym trafem nie spad mi z gowy, gdy runem na ziemi. Ale gdy Karol usiowa go zdj, omal nie krzyknem z blu. Masz krew na karku stwierdzi mj przyjaciel kapelusz przylepi si do wosw. Poczekaj, przynios wody chwyci za wiadro lece przy starym ognisku. A oni? zaniepokoiem si. Jeden tu ley wskaza palcem. Pniej opowiem... Przebieg przez czk w kierunku strumienia. Wrci nie tylko z penym wiadrem, ale i z moj podrn apteczk. Gdzie to znalaz? W jukach twego sioda. Twj ko okaza si prawdziwym filozofem, a moe tylko wiatr wia w innym kierunku, bo chocia zerwa si z uwizi, nie odbieg daleko. Dostrzegem go ju wczeniej, gdy gnaem tu poprzez lasek przeraony widokiem zmasakrowanych zwok ludzkich i zwierzcych. Mylaem nawet, e ty tak leysz... Uff! Poka gow. Wyjem z pudeka czyste bandae, a Karol usiowa zwily mi kark, kiedy jednak kapelusz nadal trzyma si jak przyklejony, chlusn na caym wiadrem. Pomogo, ale strugi wody pocieky po plecach. Niewielka ranka stwierdzi za to guz wikszy od dyni.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

209

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Obmy mi gow i chcia zabandaowa. Nie zgodziem si. Wkrtce banda na pewno by si zsun. Czy ruszamy? zapytaem. Nie przed witem. Po pierwsze: ze wzgldu na twoj gow, po drugie: ju zapada zmrok, po trzecie: nic nam teraz nie moe grozi. Rozpal ognisko. Sied! rozkaza, gdy sprbowaem si podnie. Co z ciebie za lekarz? Pacjenta z takim urazem na pewno wpakowaby zaraz do ka. Na pewno zgodziem si ale tu nie ma ka, a poza tym nie powinnimy przebywa zbyt dugo w tym miejscu. Do jutra moemy. Rozpal ogie. Co to znaczy: ten czowiek i ko? Cierpliwoci! Nie miaem siy nalega. Przygldaem si, jak pomie obejmowa chrust przyniesiony przez Karola, jak zabulgotaa woda w garnku, jak pieko si miso. Dostaem kawaek apy niedwiedziej, kubek kawy i suchar. Byem przeraliwie godny i chocia czuem si pod psem, z porcji wydzielonej mi przez Karola nie pozostaa ani okruszyna. Kiedy ognisko ju tylko arzyo si winiowymi wgielkami, Karol zabra si do najpaskudniejszej roboty. Chciaem mu pomc, ale warkn na mnie (to chyba najlepsze okr elenie), ebym siedzia spokojnie i uwaa na wszystko. Umieciem sztucer midzy kolanami i patrzyem, jak mj towarzysz krzta si wok zabitego konia i lecych obok zwok czowieka. Jednym z przymiotw dobrego westmana jest cierpliwo. Teraz musiaem zda z niej egzamin. C, Karol uzna, e najpilniejsz spraw jest usunicie ladw tragedii, ktrej ofiar padli czowiek i zwierz. Siedziaem i milczaem, stwierdzajc rwnoczenie, e mija drenie ng i rk, e w razie potrzeby potrafibym skorzysta z palnej broni. Co prawda w gowie mi upao i szumiao, ale zimny wilgotny gaganek na ciemieniu przynosi wyran ulg.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

210

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Tymczasem Karol mozolnie wzrusza ziemi mocnym drgiem. Trwao to bardzo dugo, bo w lesie zapad mrok, a polank okrya szaro, kiedy wreszcie czowiek zosta pochowany, a zabity ko odcignity daleko poza granic krzeww. Na koniec Karol przyprowadzi w poblie blokhauzu oba nasze wierzchowce. Przyszed do mnie zziajany i wrczy mi podkow. Siad obok i dysza. Co to za podkowa? zapytaem. Ona wszystko wyjania odpar. Wyobra sobie, e trop, za ktrym ruszyem, koczy si poza granic lasu, na prerii. Zupenie niespodziewanie. Co to znaczy: niespodziewanie? Po prostu urwa si w miejscu wydeptanym koskimi kopytami. Od tego wanie miejsca bieg co prawda lad podkw, ale znacznie starszy. Gdzie wic zgubi si mj trop? Czowiek, ktrego cigae, owin koniowi kopyta suknem stwierdziem z przekonaniem. I ja tak mylaem, ale przecie nawet szmaty pozostawiaj jaki lad. A tego nie odkryem. Czowiek, ktrego cigalimy od dziury trapera, po prostu znikn. Co musiae przeoczy. Oczywicie, e przeoczyem, ale nie tam. Przeoczylimy obaj! Obaj?! krzyknem zdumiony. Tak. Na usprawiedliwienie powiem, e tylko jasnowidz odgadby natychmiast tajemnic. Teraz ju wiem, na czym polegaa nasza omyka, szkoda, e tak pno! Ano, wszystkiego czowiek si uczy. Mw janiej.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

211

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Posuchaj: za tropem czowieka uciekajcego przed nami z dziury trapera jechae wanie ty, Janie! Ten trop doprowadzi ci a tutaj! Nie rozumiem. Proste. Ja jechaem ladami nieco starszymi i dotarem do miejsca, z ktrego nasz nieznajomy wyruszy do dziury, a wcale nie do miejsca, na ktre wraca. Chyba kpisz, Karolu? Albo obaj oleplimy! Ani jedno, ani drugie. Podkowa, ktr tak troskliwie dzierysz, jest najlepszym dowodem. Po tej uwadze przyjrzaem si bacznie kawakowi elaza, ale nie zauwayem nic ciekawego. Karol rozemia si cicho na widok mego rozczarowania. Podkowa niczym si nie rni od miliona podobnych i nie w tym rzecz, ale w sposobie, w jakim zostaa przymocowana do koskiego kopyta. Odwrotnie! Wszystkie cztery podkowy na wszystkich czterech kopytach padego konia zostay przybite... tyem do przodu! Rozumiesz? Jedziesz za tropem i mylisz, e posuwasz si we waciwym kierunku, e jeste coraz bliej ciganego, tymczasem... oddalasz si. Prawidowe odciski podkw wskazuj nieprawidowy kierunek. Rozumiesz? Co za pomys! zdumiaem si. Ale przecie ko stpajc robi gbszy odcisk przodem kopyta. Prawda. Jednak przy odwrceniu podkowy rnica musi by nieznaczna. Najlepszy dowd, e obaj pomylilimy si. Ja udaem si do miejsca, z ktrego wyruszy cigany, ty do miejsca, do ktrego wraca. Niewiele brakowao, a taka pomyka przyniosaby tragiczne skutki. To prawda westchnem ale teraz wyjanij mi, skd si tu wzi martwy ko i martwy czowiek? Czy to twoje dzieo? Na szczcie nie. Ta robota nie przysporzyaby mi chway. To dzieo szarego niedwiedzia. Ach, gdybym zdy tu wczeniej! To nie by
Opracowanie edytorskie: Jawa48

212

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

roztropny jegomo. Widzisz, kiedy straciem lady, a z nimi i nadziej pochwycenia naszego czowieka z dziury trapera, zawrciem. Chciaem jak najprdzej by z tob, Janie. W tym znikniciu ladw czuem co niepokojcego, jaki podstp, ktrego nie potrafiem odczyta. Gnaem na skrzydach wiatru, jak to si mwi, i do znajomego lasku dotarem bez adnych przeszkd. Na skraju zsiadem z konia. Zauwayem, e poczyna si poszy. Przywizaem go do chojaka. Ruszyem na piechot. Po kilkunastu krokach dostrzegem twojego wierzchowca. Przedziera si przez krzaki wlokc za sob uzd. Pobiegem na skraj polanki i tu... okropno! Ujrzaem olbrzymi kau krwi, wrd niej rozcignitego konia, a obok czowieka. Mylaem, e to ty, Janie! Ale skd jeszcze jeden ko? Dosownie: skoczyem midzy trawy. Spostrzegem meksykaski strj lecego, kurt rozdart na plecach i straszliw ran. By martwy. Ko wyglda jeszcze gorzej. Jakie potne zwierz ucztowao sobie na nim i zapewne odeszo, zaspokoiwszy gd. Chyba grizzli, ale... grizzli ma zwyczaj ukrywania resztek swej uczty w krzakach. Czemu tego nie zrobi? Ruszyem przed siebie i wwczas dostrzegem ten blokhauz. W pierwszym momencie nawet nie blokhauz, ale potny zad potwora, ktry usiowa wcisn si w otwr drzwi. Wiatr d w moj stron, a grizzli tkwi gow wewntrz, dlatego mnie nie zwietrzy. Strzeliem mierzc w tyln nog tej masy kudw. Szybko skoczyem za najbliszy pie. Grizzli wycofa si, odwrci i natychmiast mnie spostrzeg. Postpi kilka krokw, wspi si na tylne apy. Wwczas oddaem jeszcze dwa strzay, a pniej chwyciem za n. Nie byo potrzeby. Zwali si jak podcite drzewo. Uff odetchnem. Zjawie si w sam por. Myl, e on w kocu przepchaby si przez drzwi. Jednak spniem si. Gdybym przyby nieco wczeniej, ten nieszcznik byby y. Musia straci gow. Sdz, e kiedy powali ci tutaj, grizzli znajdowa si w pobliu. Twj pogromca musia to spostrzec i... nie zaj si tob do koca. Z tego wynika, e zawdziczam ycie niedwiedziowi. Co w tym rodzaju. A co nastpio pniej? Meksykanin pogna do swego konia, a grizzli dopad go, gdy wsiada?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

213

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie zauwayem konia. Pewnie sta za blokhauzem, a Meksykanin wyprowadzi go na polank, gdy leae nieprzytomny. Grizzli zaj si koniem, a gdy zaspokoi pierwszy gd, pocz kry dokoa i znalaz si w pobliu blokhauz u. Kady inny niedwied odszedby spokojnie, ale taki drapienik... nigdy. Podzikuj nieznanemu traperowi, e zbudowa tak wskie przejcie. I to chyba wszystko. A teraz spa! Ju noc. Istotnie, na dworze zapada ciemno, nad polank byskay gwiazdy, br tworzy nieprzerwan lini czerni. Ze spaniem nie bdzie dobrze zauwayem. Jedna padlina koska na ce, druga, niedwiedzia, tu obok. Chyba sobie nie wyobraasz, e nie cign tu nocnych goci? Owszem, wyobraam sobie. I dlatego nocujemy w chacie. Nie wierz, aby si tu zjawi drugi grizzli albo puma. Ona nie lubi padliny, a mniejszych drapienikw nie ma powodu si lka. Zreszt... mona na nowo rozpali ogie. Niedobry pomys. Uwaasz, e moe tu cign drapienika dwunonego? Wanie. Nie sdz. Ten drugi Meksykanin, gdyby mia si zjawi, ju by tu by. Kto by tam wdrowa po nocy? Ale... dobrze, zrezygnujemy z ognia. Tak zadecydowawszy wszed do chatki i pocz sobie wieci znalezionym uczywem. Krzta si dugo, potem jeszcze pomaszerowa w kierunku koni i przyprowadzi je w poblie. Kad si, Janie powiedzia stajc na progu. Musiaem uy zapaki, aby dojrze prymitywne legowisko: dwa koce rozoone na warstwie traw spoczywajcej na deskach prymitywnej
Opracowanie edytorskie: Jawa48

214

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

pryczy, pewnie tak starej, jak sam domek. Ostronie rozcignem si na tym improwizowanym ou. Jak si czujesz? Ujdzie odparem zwile i zaraz dodaem: Tylko bez kawaw, Karolu. Masz mnie zbudzi, jak przyjdzie moja kolej. Oczywicie odpar tonem tak naturalnym, e uwierzyem i natychmiast zasnem. Nie zbudzi mnie. Kiedy otworzyem oczy, szary wit wdziera si przez otwr drzwi, a wraz z nim wciska si do wntrza dokuczliwy, przedranny chd. Nie powiem, e rczo zeskoczyem z legowiska. Zwlokem si. Bolay mnie wszystkie minie, a w gowie nadal co nieco szumiao. Wyszedem z chaty nadrabiajc min. Karol gotowa kaw przy ognisku. Spae jak zabity stwierdzi. Obiecae mnie zbudzi. Obiecaem, ale... nie tej nocy. Jak twj guz? Jakby troch zmala odparem macajc doni. To ju gupstwo. Obawiaem si wstrzsu mzgu, jednak adne objawy nie wystpiy. Miae noc spokojn? Niezbyt. Odwiedzajcych byo mnstwo. Jak dzi stwierdziem, z konia pozosta tylko szkielet, a futro grizzli niewarte ju zamanego centa. Przezornie odciem misiowi jedn ap na niadanie. Zostawiem Karola przy kucharskich czynnociach, a sam powlokem si nad strumie. Zimna jak ld woda wygnaa ze mnie resztki snu. Gdy wrciem, pachniao dokoa kaw i pieczonym misem. Natychmiast poczuem gd. I natychmiast zabraem si do jego zaspokojenia. Powiem ci nowin odezwa si Karol. znalazem paczk Warrena, t wetknit do dziury.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

215

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

W jukach? Nie, w blokhauzie. Pakunek zosta rozwinity a cz elastwa rozsypana wszdzie po trochu. Nasz Meksykanin zdy sprawdzi zawarto, zanim tu przybye. To ju nie ma znaczenia odparem. Dla niego, ale nie dla nas. Pytanie: czy zdy przekaza swemu wsplnikowi wiadomo? To bardzo wane. Ot rankiem zbadaem tropy. Nie byo tu nikogo poza twoim napastnikiem, Janie. Gdzie wic podzia si ten wsplnik? Ba, moe rozstali si wanie w miejscu, do ktrego dotarem? Stamtd prowadziy dalej jakie tropy, tyle e bardzo ju zamazane. Nie zaszkodzi sprawdzi. To znaczy, e ruszamy stwierdziem uporawszy si z misem. To znaczy, e... zostajemy. A to co nowego! Dzi rankiem wszystko dokadnie przemylaem. Jak sdzisz: czy ci dwaj wyznaczyli sobie miejsce spotkania? Na pewno. Ale gdzie? Wzruszyem ramionami: Albo tu, albo gdziekolwiek indziej. Nie jestem jasnowidzem. Myl, e wanie tutaj! Miejsce doskonae, atwe do odnalezienia i suce im, jestem tego pewien, za kryjwk ju od tygodni, jeeli nie miesicy. Gdyby wic nawet mieli si spotka w innej stronie, a do spotkania przecie nie dojdzie, wsplnik zjawi si tu na pewno. Jeli tu rzeczywicie mieszkali wtrciem sceptycznie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

216

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Mam dowody. Znalazem w blokhauzie woreczek mki, troch suszonego misa i troch soli. Ha, przyznaj ci racj. Ale dlaczego si rozdzielili przed tak wan dla siebie akcj? Na odpowied musisz poczeka. Co tam si w tym musi kry, cho jeszcze nie wiemy, co. Tak wic postanowilimy tkwi w miejscu spodziewajc si, e ryba sama wpynie do sieci. Kiedy to nastpi? Moe za godzin, moe za dzie, ale na pewno nie zaraz. Za wczenie jeszcze. Tak wic mielimy troch czasu, by usun z polanki lady, ktre mogyby wzmc czujno oczekiwanego gocia. Resztki nieszczsnego konia zacignlimy w gstwin, po czym trzeba byo zatrze lady takiej przeprowadzki, co okazao si niesychanie mudn prac. Wykonywalimy j na zmian. Jeden mozolnie przeczesywa traw, drugi czuwa na skraju lasku. Kiedy czka wygldaa ju bardziej dziewiczo, pozostaa sprawa grizzli. Wielkie cielsko, mimo e mocno naruszone zbami nocnych wdrowcw lenych, nadal stanowio tak cik gr misa i koci, e poruszenie jej przekraczao siy nas obu. Prbowalimy uy do tego celu naszych koni. Nie udao si. Wierzchowce poszyy si i nie sposb byo ich podprowadzi bliej. Zrezygnowalimy z przedsiwzicia liczc na to, i widok martwego grizzli nie wystraszy oczekiwanego przybysza. Konie odprowadzilimy w gb lasu, a sami siedlimy na jego skraju, dobrze osonici od strony polanki, uzbrojeni w strzelby i... cierpliwo. Dodam, e przedtem Karol ukry w gstych krzewach ca uprz zdjt z padego konia, e wynis Warrenowskie zawinitko z chatki, wyzbierawszy porozrzucane elastwo, i wszystko ukry pod zwalonym pniem lenego olbrzyma. Teraz ju tylko naleao czeka. Ze stanowiska, ktre obralimy wrd mchw i paproci, wzrok obejmowa ca polank, a przy pomocy lornetki siga nawet w gb lasku rosncego po przeciwnej stronie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

217

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Usher nie kama szepnem rozcignwszy si na mikkim posaniu. To byli rzeczywicie Meksykanie stwierdziem majc na myli siodo o wysokim oparciu na plecy, dziwacznych strzemionach i metalowych kkach zdobicych uzd. Tylko na poudniu kraju uywano tego rodzaju siode, nigdy na pnocy. Karol mrukn co tonem przytaknicia i doda: Meksykanie, nie Meksykanie, ale na pewno ludzie nie z tych stron. Leelimy nastawiajc uszu na wszelkie odgosy. Soce pio si coraz wyej, czynio si coraz gorcej. Stary br dysza wilgoci i woni butwiejcego drewna, polanka rozpachniaa si zioami, ale mimo to wiatr przynosi od czasu do czasu mdlcy odr padliny. Pniej pojawiy si muchy, ktre kbiy si czarn mas nad padym niedwiedziem. Mija czas sennie i nieprzyjemnie. Wreszcie poczo si co dzia. W samo poudnie, gdy wiatr usta i najmniejszy szmer nie dobiega z gbi boru. Przyoyem lornetk do oczu. W jej szkach lasek za k zarysowa si ostro, kade drzewko oddzielnie. Wanie wwczas dojrzaem midzy pniami jasn plam posuwajc si w naszym kierunku. Trciem Karola, ktry wida zapad w drzemk. Przetar oczy. Idzie zasygnalizowaem szeptem. On albo nie on, ale kto posuwa si przez lasek. Z koniem. Prawda. Teraz uwaalimy obaj. Czowiek i ko wolniutko szli ku polance. Wreszcie doszli. Widziaem bardzo dokadnie, w najdrobniejszych szczegach. Nie, ten mczyzna nosi odzie w niczym nie przypominajc meksykaskiego stroju. Wyglda na kowboja, farmera albo trapera, ktry wybra si na polowanie. Widziaem jego szerokoskrzydy kapelusz, kolorow chustk na szyi, czerwon koszul i spodnie nieokrelonej barwy. Uprz konia niczym si nie wyrniaa. To nie on szepnem. Licho go przynioso...
Opracowanie edytorskie: Jawa48

218

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zobaczymy. Przybysz zatrzyma si na skraju polany, znowu przystan. Dostrzegem przyczyn. Jego ko zapar si nogami i nie chcia ruszy z miejsca. Szarpanina trwaa chyba z minut, wreszcie jedziec ustpi. Cofn si do lasku i przywiza zwierz do drzewka. Dziwne, e nie zaniepokoio go zachowanie si zwierzcia. Po przywizaniu wierzchowca znowu ruszy przez polank, a wreszcie dostrzeg niedwiedzie pado. Wtedy zatrzyma si i uczyni dla mnie rzecz najdziwniejsz z dziwnych:- zawoa! Donde estas*,32 Diego? Odpowiedziaa mu tylko cisza i tylko echo odbite od lenej ciany. Ruszy prosto na nas, a raczej na skryt w lesie chatk. Niedwiedzia obszed bokiem, z gow opuszczon, jakby szuka ladw. Jeli nawet co znalaz, niewiele mu to powiedziao. Znowu zawoa, tym razem po angielsku: Gdzie jeste, Diego? Posta chwil i rozpocz dalszy spacer. Lornetka nie bya mi ju potrzebna. Widziaem wdrowca jak na doni: redniego wzrostu, z opalon twarz, w niedbaej i brudnej odziey. Na szerokim pasie bioder dynda rewolwer. To chyba jaki znajomek naszego Meksykanina szepnem Karolowi w ucho. Skaczemy? Potrzsn przeczco gow: Zostaw to mnie.

32

Gdzie jeste? (hiszp.)

Opracowanie edytorskie: Jawa48

219

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wicej nie mogem pyta. Przybysz wkroczy ju w obrb lasu. Jeszcze raz zawoa: Diego! Stan przed wejciem do chaty, zawaha si na sekund i wkroczy do ciemnego wntrza. Idziemy mrukn Karol. Uwaaj na jego bro. Wyskoczylimy z zaroli w chwili, gdy nieznajomy wyjrza z wntrza blokhauzu. Spostrzeg nas i... zbarania. Tak chyba najlepiej da si okreli wygld jego twarzy. Sign doni do pasa, ale natychmiast j opuci i... umiechn si. Seores powiedzia nie spodziewaem si spotka tu panw. Kto ty jeste? ostro zapyta Karol. Panowie mnie nie poznaj? Ale ja was poznaem natychmiast. Jestecie gomi seor Warrena, a ja... jego kowbojem. Kama? Nie ulegao wtpliwoci, e nas zna. Co tu robisz? zagadnem. Szukam kolegi, ktry wybra si w te strony na polowanie. I gdzie ten kolega? Nie wiem. Przestraszyem si ujrzawszy niedwiedzia, chyba to on go zabi i gdzie poszed. Panowie go nie spotkali? Pojedziesz z nami do Canyon Creek rozkaza Karol. Wydao mi si, e cie niepokoju przemkn po twarzy kowboja. Mam tu czeka zaoponowa, ale niezbyt miao. To jakie nieporozumienie, chtnie wska wam, panowie, drog, a nawet podprowadz kawaek.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

220

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Och, wcale si nam nie spieszy chytrze wtrci Karol. Moemy poczeka. Tym razem nie mogem si myli. Na spalonej twarzy kowboja ujrzaem wyraz tak panicznego strachu, e omal nie parsknem miechem. Jasne, ten czowiek znacznie bardziej lka si duszego tu pobytu od natychmiastowego powrotu do Canyon Creek. By wic chyba naprawd kowbojem Warrena. Ale dlaczego szuka jakiego Diego? To moe bardzo dugo potrwa wyjani pospiesznie. On pewnie poszed gdzie dalej. Nawet nie cign skry z grizzli zdziwi si szczerze. Do Canyon Creek spory std kawaek i lepiej nie jecha noc... Zerknem na Karola, niech decyduje. A Karol nieoczekiwanie dla mnie kiwn gow: Jedziemy. Gdy odwizywalimy konie, szepn: Uwaaj na niego. Ostrzeenie okazao si cakowicie zbyteczne. Kowboj cay czas trzyma si naszego boku. Dziwnym (a moe wcale nie dziwnym) trafem droga wioda dokadnie wzdu poprzednich tropw Karolowego konia. Widziaem dokadnie jeszcze nie zatarte odciski kopyt a do miejsca, gdzie ziemia bya bardziej zdeptana i skd ju dalej aden lad nie prowadzi. Domyliem si, e tu wanie dotar poprzednio mj przyjaciel i zgubi ciganego czowieka. Obserwowaem kowboja i zastanawiaem si, kim mg by szukany przez niego Diego. Chyba wanie tym nieszcznikiem rozszarpanym przez niedwiedzia, Meksykaninem, z ktrym tak nieoczekiwanie si spotkaem. Co ich czyo? Czy ten kowboj by wanie drugim Meksykaninem, czy te... trzecim wsplnikiem? Jeli tak, gdzie znikn ten drugi?

Opracowanie edytorskie: Jawa48

221

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Pyta mnstwo odpowiedzi adnej. Zatailimy przed obcym mier Diego (chyba to on zgin) liczc, e w ten sposb atwiej dojdziemy prawdy. Czy postpilimy susznie przyszo miaa pokaza. Nad wieczorem znalelimy si w granicach hacjendy. Szczliwym zbiegiem okolicznoci spotkalimy szefa kowbojw, Roberta Mervina. Ukoni si nam zamaszycie swym wielkim kapeluszem, ale spoglda niezbyt yczliwie. Musia ju dowiedzie si, e jestemy gomi Warrena, a nie przejedajcymi traperami. Zapamita sobie dobrze nasze twarze z poprzedniego spotkania, a zapewne nie by tak pi jany, aby zapomnie o tym, co nam wwczas mwi. Trudno byo w takich warunkach oczekiwa radosnego powitania. Nie odezwa si swkiem ani do mnie, ani do Karola. Zwrci si do kowboja, i to do ostrym tonem: Gdzie si wczy, Kim? P dnia ci szuk am! On nam bardzo pomg pospieszyem z odpowiedzi prawie e zbdzilimy... Mervin spojrza na mnie badawczo, skoni si jeszcze raz, skin na kowboja i natychmiast obaj odjechali. wietnie postpie, Janie stwierdzi Karol, gdy sylwetki jedcw zasonia mgieka kurzu. Ten jaki Kim nie bdzie ju nas si lka i mam nadziej, uczyni jaki nierozwany krok. Chyba e pocznie zastanawia si, czemu najpierw okazalimy tak wrogo, a pniej wybawili go z kopotu? Nie wyglda na zbyt rozgarnitego i jestem pewien, e uwaa nas po prostu za ludzi mikkiego serca. Popdmy konie. Czeka nas rozmowa z Warrenem, na pewno bardzo mczca. Zastanawiam si, co mu powiedzie? Zaczlimy dyskutowa nad t spraw, ale bardzo chaotycznie i pospiesznie, bo dom hacjendera zblia si do nas za kadym koskim krokiem. Kiedy ju wida byo kp drzew kryjc zabudowania, a nie doszlimy do adnego mdrego wniosku, powiedziaem:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

222

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Trzeba poinformowa Warrena o wszystkim, co nam si wydarzyo od chwili rozstania z nim. Oczywicie ani sowa o Sanduskym i jego relacji. Skin gow, na sowa nie starczyo czasu, bo nagle spostrzeglimy wyjedajcego zza drzew czarnego konia, a na siodle Warrena. Bardzo si uradowa naszym widokiem. Niepokoiem si wyzna na wstpie. Chodcie, panowie, przejadk odo na pniej. Kiedy ju stanlimy na ganku, zapyta pgosem: Widzielicie go? Tak odpar Karol obejrzelimy nawet bardzo dokadnie, ale... porozmawiajmy na ten temat w mniej przestronnym pomieszczeniu. Zrozumia, skrzywi si zabawnie, ale pozwoli nam umy si, a nawet oczyci ubrania. Wreszcie zasiedlimy w gbokich fotelach w gabinecie gospodarza i zapalili fajki. Wic? zagadn niecierpliwie hacjender. Kto to jest Kim? zapyta Karol. Oczywicie wiemy ju, e to paski kowboj, ale co to za czowiek? Kim? powtrzy. Pracowa u mnie jeszcze w Teksasie. Jednak najlepiej zna go Mervin, wic moe... Nie zaprzeczy energicznie mj przyjaciel odmy to na pniej. Nie pamita pan, kiedy Kim zosta przyjty do pracy? Hm... jeli mnie pami nie zawodzi., chyba w rok po zakoczeniu wojny domowej. Nie mia pan z nim adnych kopotw? O co chodzi? zaniepokoi si. No, na przykad o kradziee.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

223

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Gdyby krad, nie byby u mnie ani jednego dnia duej. Zreszt, jak ju wspomniaem, Mervin... Z Mervinem porozmawiamy pniej, jeli pan uzna za wskazane, a teraz prosz posucha... I opowiedzia, bardzo dokadnie, o naszej ostatniej przygodzie. Kima musimy zatrzyma oburzy si Warren a to gagan! Jak pan to sobie wyobraa? zmitygowa go Karol. Zamkniemy go w jakiej komrce, eby nie uciek, i sprowadzimy szeryfa. A o co pan oskary Kima? O udzia w szajce, ktra chciaa mnie obrabowa. A dowody? No... przecie sami panowie widzielicie czowieka przy dziurze trapera. Przecie to nie by Kim! Uciekajcy zgin i niczego ju nie zezna. I pan chce, eby szeryf aresztowa Kima? Ale... Jeli uwizimy Kima, co moim zdaniem jest bezprawiem, nigdy nie znajdziemy drugiego ze wsplnikw. Tylko Kim moe nas do niego doprowadzi. C wobec tego pocz? Niech pan zleci Mervinowi dyskretn obserwacj Kima, ale niech mu nie przeszkadza oddala si. Podejrzewam, e ten kowboj odgrywa rol cznika, ktry informuje paskich wrogw o tym, co si dzieje w Canyon Creek. Skoro nie odnalaz Diego, zacznie szuka tego drugiego, bo w kocu nie wie, jak si udaa wyprawa do dziury. I ten drugi rwnie nie wie. Nie spotka Diego. Na tym polega nasza przewaga. Kto wie,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

224

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

czy wsplnik Diego nie zacznie podejrzewa, e jego towarzysz po prostu uciek z zagarnitymi pienidzmi? A Kim? Kim zacznie sdzi podobnie. Moe odgadn, jeli dobrze przeszuka polank, o ktrej mi pan opowiada. Nic nie znajdzie. Tam trzeba by posa dowiadczonego trapera, a i to nie wiem, czyby wszystko odczyta prawidowo. Dowiadczony traper, nie kowboj! Przecie niedwiedzia nie zakopalicie? Niedwied o niczym nie wiadczy, inne lady zatarte, Diego znikn. Jego wsplnik, jestem pewien, pomyli po prostu o zdradzie, bdzie musia porozumie si z Kimem, zanim powemie jakkolwiek decyzj. Na to wanie licz. Ale gdzie ten wsplnik si podzia? Zbyt wiele pan wymaga naraz. Nie wiem, dokd, i nie wiem, po co pojecha. Wiem natomiast, e musi wrci pod blokhauz. Wanie tam, a nie gdzie indziej. I w tym nasza szansa.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

225

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

XI
Spotkanie

Nie byem tak pewien, jak Karol, e okolica blokhauzu stwarza najwiksz moliwo spotkania drugiego z Meksykanw. Poniewa jednak nie potrafiem przeciwstawi adnej innej koncepcji, w dzie po rozmowie z Warrenem znalelimy si na nowo w pobliu znanej nam polanki. Ryzyko z naszej strony byo due. Bo jeli Kim zdy ju porozumie si z pozostaym przy yciu Meksykaninem, na pewno nie ukry przed nim faktu spotkania si z gomi hacjendera. A teraz obaj nasi przeciwnicy mogli ju znajdowa si w blokhauzie lub gdzie w pobliu. Nie wierzyem bowiem, aby Mervin potrafi upilnowa kowboja. Biorc to wszystko pod uwag, zastosowalimy specjalne rodki ostronoci. Nie ruszylimy najkrtszym szlakiem z Canyon Creek do opuszczonej chaty ani tym drugim, czcym chat z dziur trapera. Karol wybra inn drog, ktra tym si odznaczaa, e nie bya adn drog, adnym jako tako przetartym szlakiem, tylko cakowitym bezdroem. Jeli nie zmylilimy kierunku, to tylko zasuga traperskiego zmysu mego towarzysza. Raz jeszcze stwierdziem, e u osb spdzajcych wikszo ycia na otwartych i bezludnych przestrzeniach wyrabiaj si cechy nie spotykane wrd ludzi miast: zdumiewajca orientacja w terenie i zdolno przewidywania graniczca z jasnowidzeniem, wreszcie trafno czenia skutkw z przyczynami i szybko w podejmowaniu decyzji. Po trzech dniach bardzo kiepskiej jazdy i jeszcze gorszej wdrwki pieszej poprzez podgrskie upazy tak najeone odamkami ska, e draem o cao ng naszych wierzchowcw, weszlimy w las i posuwali
Opracowanie edytorskie: Jawa48

226

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

si korzystajc z za wikanych cieek przetartych przez czworononych mieszkacw. Na blokhauz wyszlimy z gstwiny tak dokadnie, jak gdyby wioda nas najprostsza droga. I ten fakt o mao nie sta si przyczyn niepowodzenia. Na szczcie, zanim dostrzeglimy szare belki budynku, usyszelimy ludzkie gosy. Zatrzymaem si w poowie kroku. Tam, przed nami, dwie osoby rozmawiay tak swobodnie, jak gdyby przebyway w czterech cianach zamknitego pokoju, tak gono, jakby usioway przekrzycze grzmot wodospadu Niagary. Cofnlimy si spory kawaek, przywizali konie do drzew i powrcili na skraj gszczu rozcigajcego si wok blokhauzu. Std ju wida byo polank. Pasy si na niej dwa wierzchowce, ktre zaraz zwietrzyy nas i cicho zaray. Ten oczywisty dla kadego sygna ostrzegawczy ludzie przebywajcy na polance wyranie zlekcewayli. Tak byli zajci rozmow, a raczej wzajemnym przekrzykiwaniem si. Tkwili na skraju lasu, odwrceni do nas plecami. Kamiesz! wrzeszcza gos gruby. Zmwilicie si, eby mnie wykoowa! To po co tam wraca? zapytywa gos cienki. Nie wiem. Gadaj, gdzie jest Diego! Diego. To przecie czowiek, ktrego szuka Kim. Prawdopodobnie nieszczsna ofiara grizzli. Trciem Karola, kiwn gow. Stalimy przytuleni do pni dwu rosncych obok siebie drzew, a ktnia na polance przybieraa na sile. Przysuchiwaem si jej z rosn cym zainteresowaniem. Tymczasem nieznajomi zmienili pozycj, stanli do nas bokiem. Dostrzegem zaczerwienione od gniewu twarze. Jedna bya mi cakowicie obca, druga naleaa do kowboja Kima. Sprawdzio si moje przypuszczenie: Mervin nie upilnowa podwadnego. A moe jednak ledzi go i tkwi gdzie w okolicznych gszczach? Z odpowiedzi na takie pytanie naleao poczeka. Tymczasem nieznajomy schwyci Kima za koszul. Powiesz mi wreszcie, gdzie jest Diego?!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

227

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Pu, gupcze! Mwiem, e nie wiem... Zastanw si, Fernando! Kamiesz! Ja ci poka... Co chcia pokaza, natychmiast ujrzelimy. Jednak Meksykaninowi cios si nie uda, a moe Kim by bardziej sprawny fizycznie, do e pi atakujcego zamiast wyldowa na szczce, trafia w prni. Natychmiast nastpia odpowied, bardziej celna. Meksykanin run, ale przedtem zdoa chwyci napastnika za rami. Upadli obaj i rozpocza si kotowanina bardzo sprzyjajca naszym zamiarom. Teraz szepn Karol. Wyszlimy zza drzew i po raz drugi znieruchomieli. Na polan wypadli nowi aktorzy. Biegli w podskokach ku walczcym. Karol pocign mnie do tyu. Kad si szepn poczekamy chwilk... Rozcignlimy si wrd traw i krzeww. A tymczasem na polance dziay si przedziwne historie. Powiem w skrcie: i Meksykanin, i Kim zostali rozbrojeni mimo oporu i wrzaskw. Ucichli zreszt szybko, zaoono im kneble. Przyjrzaem si napastnikom. Cztery oblicza ogorzae, od dawna nie ogldajce brzytwy i jakie brudne. Odzie ich bya rwnie niechlujna. Kiedy to ja widziaem podobnych?... Pamitasz saloon w Bell? szepn Karol. To ci sami. Do licha! Karol si nie myli. A jake: banda Powisa! Tylko e bez kuternogi Ushera. Co znaczy ten napad? Czyby mieli jakie porachunki z kowbojem i Meksykaninem? Czy po prostu chcieli obrabowa przypadkowo spotkanych podrnych?

Opracowanie edytorskie: Jawa48

228

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Chyba naleao si wycofa z niebezpiecznego terenu, nasze konie mogy nas zdradzi lada chwila. Szepnem o tym Karolowi. Nic nie odpowiedzia, tylko pooy palec na ustach. Nie mogem poj, na co czeka. Tymczasem czterech drabw (takie okrelenie najbardziej do nich pasowao) przenioso si bliej rodka polany. Obszukajcie ich! Na pewno sam Powis wyda ten rozkaz. Pozostali trzej rzucili si ku lecym i szybko powrcili niosc dwa odpite pasy i jakie drobiazgi, ktrych nie potrafiem z takiej odlegoci rozrni. Nic wicej? Zapewnili pospiesznie i bezadnie, e to wszystko. Przeszukajcie juki! Zwrcili si ku koniom. Rewizja trwaa teraz nieco duej. Rozpostarli na trawie pled i wysypali na ca zawarto koskich jukw. Trzech uklko i ogldao wycigane ze stosu przedmioty, a Powis stercza nad nimi, uwanie obserwujc kady ruch rki swych podwadnych. Nie bardzo musia im ufa! Ujrzaem, jak wrczono Powisowi przedmiot przypominajcy ksztatem starowieck sakiewk na pienidze. Wydoby co z jej wntrza, dokadnie obejrza i wsadzi do wasnej kieszeni. Szukajcie dalej rozkaza. Nic wicej nie ma odpar jeden z klczcych. Dosy. Wyjmijcie knebel temu Meksykaninowi. Zdziwiem si, e Powis nazywa nieznajomego tak samo, jak my, ale przypomniaem sobie opowiadanie Ushera. Musiao by prawd, Powis rzeczywicie spotka dwu dziwnie ubranych wdrowcw.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

229

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zabrali koc strzsnwszy z niego wszystkie rozoone drobiazgi. Wyglday teraz jak porozrzucane wrd traw miecie. W taki sposb nie postpiby aden rozsdny czowiek, ale tym wida rozsdku zabrako. Meksykaninowi wyjto knebel z ust, a nawet zdjto pta z ng. Pomogli mu wsta i podprowadzili jeca do swego szefa. Wydaje si, e dopiero teraz go pozna, bo wykrzykn radonie: Powis! Co za spotkanie? Rozwicie nas. Rozczarowa si szybko, bo Powis rozkaza, a zabrzmiao to jak warknicie psa: Dawaj pienidze? Pienidze? Jestem ubogi czowiek, czego ode mnie chcecie? Tego samego, czego ty dae od Warrena. Gadaj, gdzie te pi tysicy! Skd Powis wiedzia o historii z Warrenem? Z rozwizaniem tej zagadki musiaem poczeka. Teraz zamieniem si w such. Moecie sprawdzi denerwowa si Meksykanin. Nie mam adnych piciu tysicy i nie wiem, o czym mowa. Ju sprawdzilimy. Zwicie mu nogi, a dobrze! Rozkaz zosta wykonany szybko i sprawnie, chocia jeniec usiowa do tego nie dopuci zamiar zupenie gupi wobec takiej przewagi wrogw. A teraz dajcie tego drugiego! zarzdzi Powis. Ten drugi, czyli Kim, zosta postawiony przed oblicze szefa bez rzemieni i bez knebla. Kim! wrzasn Meksykanin. Zatkajcie go rozkaza Powis a ty mw zwrci si do kowboja.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

230

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Co mam mwi? Skd si tu wzie? Pracuj u Warrena. Czego chcecie ode mnie? Dawno go znasz? wskaza palcem na lecego jeca. Jeszcze z Teksasu. Kiedy bye w Teksasie? Przed kilku laty. A on po co tu przyjecha? Przecie nie pracuje u Warrena? On szuka pracy. Powis wybuchn miechem, bardzo nieprzyjemnym, a za jego przykadem zarechotao trzech pozostaych. Szuka pracy! wykrzykn. I dlatego namawia nas do wywoania stampede! Warren dobrze zapaci za tak wiadomo. Gdzie si podzia ten drugi Meksykanin? Nie wiem. A moe zapomniae? Hej, chopcy, dajcie lasso! To dobry rodek na przywracanie pamici. Z naszego ukrycia widziaem, jak zarzucono nieszcznikowi ptl na szyj i podprowadzono pod najblisze drzewo. Rzemie zosta przerzucony przez najniszy konar. Przysigam, e nie wiem! wrzasn Kim. Podcignijcie go troch zarzdzi Powis. Na czym to podcignicie miao polega, zaraz si dowiedziaem.. Pocignito za wolny koniec lassa tak, a ptla zacisna si na szyi ofiary, a moja do na kolbie sztucera. Trciem Karola. Znowu pokrci gow. Na co jeszcze czeka? Kim by wprawdzie paskudnym
Opracowanie edytorskie: Jawa48

231

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

typem, co wcale jednak nie oznaczao, e wolno nam bezczynnie przyglda si egzekucji. Pomylaem jednoczenie, e ani w Bell poza rodzin Sanduskych ani w Canyon Creek nie poznalimy nikogo, kto zasugiwaby na nasz sympati. Moe Mervin, gdyby nie by naogowym pijakiem. C to za kraj! Tymczasem lasso opuszczono. No, Kim, jak tam? Bdziesz mwi? Przecie ja wiem, e zmwilicie si, eby oskuba Warrena. Nic mnie to nie obchodzi, byle te pi tysicy przeszo do naszych kieszeni. Kim dysza jak ryta wyjta z wody. Dobrze odpar ochrypym gosem. Pienidze zabra Diego. To ten drugi? Tak. Gdzie on jest? Pewnie uciek. Szukam go od kilku dni. Dlaczego bilicie si? Fernando posdza mnie, e jestem w zmowie z Diego... Fernando... Moe i ma racj. Ja to potrafi sprawdzi. Zabierzcie go i zwicie. Wyszli ca pitk spod cienia drzew. Dwaj sprawnie wykonali rozkaz szefa, trzeci wraz z Powisem przygldali si robocie. Stali tak blisko naszej kryjwki, e syszaem wyranie kade ich sowo. Co z nimi zrobimy? Trzeba bdzie z kolei przydusi tego Fernando, ale jeeli on nic nie wie...

Opracowanie edytorskie: Jawa48

232

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Chyba spnilimy si, szefie, ten jaki Diego mg naprawd uciec. Mg, ale ja nikomu nie wierz. Teraz trzeba przeszuka chat. Weszli we dwch do ciemnego wntrza blokhauzu. Musieli w nim bardzo energicznie szuka, bo narobili tyle rumoru, e odwayem si pszeptem zapyta Karola: Wycofujemy si? Lada chwila mog nas odkry. Dam ci znak, kiedy si dobrze ustawi. Nie mona zmarnowa takiej okazji. Nie rozumiem. Czekaj, a potem strzelaj, jeli chwyc za bro. Czekaem, ale to trwao bardzo dugo. Na koniec wyszli z domku, gono rozprawiajc i klnc. Wwczas Powis zapdzi swych podwadnych do gromadzenia chrustu. Przynieli sioda i jakie posmolone garnczki, jeden pobieg z wiadrem po wod, a kiedy wrci, poczli piec na patykach kawaki soniny. Pocignem nosem i o mao mnie nie skrcio z godu. Ruszamy, Karolu szepnem bagalnie. Oni si ju ustawili. W rzeczywistoci, usiedli wok trzaskajcego pomienia. Jeszcze chwilk mrukn. Nadal nie wiedziaem, na co czeka. Okazao si jednak, e mj przyjaciel wietnie zna zwyczaje tego typu ludzi. Zanim jeszcze sonina przestaa skwiercze, z rk do rk, dokoa i jeszcze raz dokoa, pocza obiega pkata butelka na pewno nie wod napeniona. A po tej butelce pojawia si nastpna! A i ona doczekaa si marnego koca, cinita precz na zielon muraw. Uczynio si wesoo w tym ponurym gronie. Kto zacz piewa, kto inny podchwyci melodi, ale wida obaj nie mieli suchu, bo zafaszowali w sposb niemoliwy. Kiedy reszta przyczya si do chru, powsta wrzask syszalny chyba w promieniu mili.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

233

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Teraz powiedzia Karol tak swobodnie, jakbymy si znajdowali na rojnej ulicy Milwaukee. Mg sobie na to pozwoli. Pijany ryk zagusza wszystko. Staniesz, Janie, po prawej stronie, ja po lewej. Tylko nie zastrzel mnie przez pomyk. Musimy ich rozbroi. Powiedziawszy to wyskoczy z krzakw, a ja tu za nim. Zdaje si, e zauwayli nas dopiero wwczas, gdy zatrzymalimy si za ich plecami, z obu stron krgu siedzcych. Bekotliwy piew urwa si raptownie. Rce do gry! Wsta! krzykn Karol. Nie rusza si! Po trzewemu prawdopodobnie prbowaliby oporu i nie obeszoby si bez strzelaniny. Ku mej radoci oszoomienie alkoholem opnio refleks. Podnieli rce i dali si rozbroi. Dokonaem tego pod czujnym okiem Karola. Bya to jedyna niebezpieczna chwila w tej imprezie: musiaem si przecie schyla, by odpina pasy. Energiczny ryzykant wykorzystaby taki moment i schwyta mnie za gow, a Karol nie mgby pomc. Ale im ani to na myl nie przyszo. I tak oto wszystkie, wielkie jak armaty, colty przeszy przez moje rce i wraz z broni odebran Kimowi i Meksykaninowi utworzyy pokan kupk byszczcego wrd traw elastwa. wietnie, Janie. A teraz bd askaw uwolni Kima. Wy, dentelmeni, stjcie spokojnie, a wos wam z gowy nie spadnie. I nie rozmawiajcie. Tak bdzie lepiej dla was wszystkich. Zawahaem si. Uwolni Kima wydao mi si rzecz mao bezpieczn, ale mj towarzysz powtrzy polecenie. Kowboj nie wyglda dobrze. By blady jak wieo otynkowana ciana, a mj widok chyba nie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

234

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

poprawi mu samopoczucia. Dopiero uwolniony od knebla i pt jakby nieco powesela. Nawet zdoby si na wyjkanie kilku sw: Dzikuj panu powiedzia dwigajc si z ziemi. Oni chybaby mnie zamordowali. Teraz ci to nie grozi odparem ale nie prbuj ucieka. Nie, nie, panie. Kim! zawoa Karol. Pozbieraj lassa i zwi tych jegomociw. Cigle jeszcze staem po drugiej stronie dziwacznego krgu milczcych postaci, naprzeciwko Karola, gdy kowboj zdejmowa lassa wiszce u kw siode, a nastpnie przystpi do wykonania drugiej czci polecenia. powiedzie? Czy mog co

To Powis po raz pierwszy przerwa milczenie. Zabawnie zabrzmia jego paczliwy gos, zupenie nie pasowa do postaci, a przede wszystkim do wyrazu twarzy tego zabijaki i rabusia. Mw zgodzi si Karol. Dlaczego napadlicie na nas? Rozsdne pytanie stwierdzi mj przyjaciel. Zaraz na nie odpowiem, ale najpierw wytumacz mi, czemu zaatakowalicie tego kowboja i jego towarzysza? Oni obrabowali pewnego hacjendera owiadczy Powis ju mniej pokornym tonem. Chciaem ich schwyta i dostarczy do hacjendy, razem z pienidzmi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

235

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ach tak? zdziwi si Karol. Gdzie s te zrabowane pienidze? Oni mieli trzeciego wsplnika. Pewnie uciek. To wszystko, a teraz... ka nas rozwiza, a tego kowboja pilnuj, bo ci skoczy w krzaki i wicej go nie znajdziesz. Dzikuj za rad, ale z niej nie skorzystam. Po wiedz mi, w jaki sposb wpadlicie na trop tych niebezpiecznych przestpcw? Dostrzegem, jak Powis, mimo krpujcych go rzemieni, poruszy si niespokojnie. To by przypadek odpowiedzia. Ktrego dnia spotkalimy dwu jedcw, jeden z nich to wanie tam ley kiwn gow w stron Meksykanina. Namawiali nas, eby spowodowa stampede byda u pewnego bacjendera. Mwili, o kogo chodzi? A jake. O Paddy Warrena, on ma posiado, ktra si nazywa Canyon Creek. No i co dalej? Proponowali nam zapat, ale ja odmwiem. Pomylaem, e co w tym si kryje podejrzanego. Poczlimy ich ledzi i odkrylimy, e mieszkaj w tej starej budzie i cigle krc si wok Canyon Creek, a niekiedy odwiedzaj dziur trapera. Pewnie nie wiecie... Wiemy przerwa mu Karol. Mw dalej. Jedzilimy za nimi krok w krok, a oni byli tak gupi, e nic nie zauwayli. Podsuchaem ich rozmow tu, na tej polance. Mwili, e Warren ma dla nich zostawi pienidze w dziurze trapera. Odtd krylimy wok dziury, ale w ostatniej chwili diabe nam wszystko pomiesza, bomy ruszyli niewaciwym tropem. I tak to wszystko le si skoczyo, ale teraz zaskoczylimy tych dwu, szkoda, e trzeci uciek...

Opracowanie edytorskie: Jawa48

236

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Suchaem tej opowieci, w ktrej prawda tak z kamstwem zostaa popltana, e niejeden uwierzyby Powisowi. Pomylaem, e zapewne lady odwrconych podkw wyprowadziy w pole i Powisa, i jego ludzi. Jednak najdziwniejsz spraw byo to, e my sami podczas wdrwek wok Canyon i podry do Bell nie trafilimy na trop bandy. Moe szukajc ladw dwu koni, nie zwracali my po prostu uwagi na inne. Co to za pienidze zabrae z sioda? Pienidze z sioda? Powis by szczerze zdumiony. Jak dotd nie przyszo mu wida do gowy, e obserwowalimy bardzo dokadnie przebieg napadu na Kima i Meksykanina. No tak, z sioda. Kim zwrci si Karol do kowboja obszukaj go. Polecenie zostao szybko wykonane. Woreczek znaleziony w jednej z przepastnych kieszeni kurty Powisa. By uszyty ze skry jelonka, piknie wyprawionej, zacigany rzemykami. Wewntrz znajdowa si zwitek dolarowych banknotw i kilkanacie srebrnych monet. Karol schowa wszystko z powrotem. Czyje to pienidze, Powis? Moje. Jeli twoje, to musisz wiedzie, ile ich jest. Ile... no... nie bardzo pamitam. Nie moesz pamita, bo nawet nie zdy przeliczy. Dlaczego zabrae t sakiewk? Sdziem, e Powis nadal bdzie si upiera przy kamstwie, ale pomyliem si.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

237

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

To nie moje przyzna ponuro. Zabraem temu w meksykaskim stroju, ale nie dla siebie. Wziem na pokrycie skradzionych Warrenowi pienidzy, eby mu zwrci. Teraz ju wiecie wszystko. Masz racj zgodzi si Karol. Wiemy nawet znacznie wicej, ni sdzisz. Usher wygada si. Nie bd tego ukrywa. Zauwayem wyrane zaniepokojenie wrd gromadki jecw. Tylko jeden Meksykanin lea spokojnie, nadal z kneblem w ustach. Usher nie ma z nami nic wsplnego gorco zaprotestowa Powis. To koniokrad... A wy nie kradniecie koni? Nigdy. Przypumy, e to prawda, chocia ludzie inaczej powiadaj. Twierdzisz, e Usher nie ma z wami nic wsplnego. Zgadzam si, ale dawniej chtnie go widzielicie w swym gronie, a do czasu tej nieudanej wyprawy na urzd pocztowy! Kademu z was naley si za to kilka dobrych lat wizienia. Usher kama, tamtej nocy... tu przerwa raptownie, spostrzegszy si, e o mao nie zdradzi prawdy. No, co robilicie tamtej nocy? Nie powiem. Nie jeste sdzi i nie masz prawa nas bada! Jak uwaasz. Chyba jednak wiesz, jak si karze za napad w tych stronach? Rzekszy to Karol odwrci si plecami do jecw. Kim! zawoa. Uporzdkuj ten mietnik. Moesz zabra wszystkie swoje drobiazgi, tylko szybko. Chod, Janie. Odeszlimy kilka krokw w bok, tak aby nie traci z pola widzenia ani jecw, ani kowboja i eby nikt nas nie sysza.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

238

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Co zamierzasz dalej? zapytaem pierwszy. Nie wyobraam sobie naszej powrotnej drogi z tak chmar ludzi, ktrych trzeba pilnowa. Ja rwnie. Musimy ich puci wolno. Doprawdy... wyjkaem czy tylko po to przybylimy tutaj? Przecie sam przed chwil... Nie zrozumiae mnie. Nie to miaem na myli. Po prostu sdziem, e ktry z nas uda si do Canyon Creek lub Bell i sprowadzi pomoc. Hm... do kogo to proponujesz si zwrci w Bell? Nie przerywaj! Sam odpowiem: do Sandusky'ego i jego synw. To jedyni nasi znajomi i chyba jedyni godni zaufania. Moe jeszcze ten kowal Murzyn, ale wtpi, aby chcia si miesza w tak ryzykown spraw, i to na danie zupenie mu obcych ludzi! A Sandusky? Przypumy, e nam nie odmwi, ale wwczas... co dalej? Powtrzy si ta sama historia co z Usherem. Kto zawiezie band do szeryfa? Czy jeste pewien, e Powis nie ma przyjaci w Bell, ktrzy przy pierwszej okazji narobi kopotu Sandusky'emu? Gdy nas ju tam nie bdzie? Zwrmy si do Warrena zaproponowaem. Jeszcze gorzej! Przypuszczam, e Warren bdzie chcia zastosowa prawo Lyncha33. Ani mu do gowy przyjdzie transportowa przestpcw do Fort Benton. Zbyt wygodny z niego czowiek, a odwag jako nie grzeszy. Wic maj unikn wszelkiej kary?

33

Charles Lynch w czasie wojny o niepodlego, tpi przeciwnikw (stronnikw Anglii) przez stosowanie zasady samowolnego okrelania winy i kary, nie ogldajc si na przepisy prawa. Jako sdzia wyznawa zasad: winny stryczek. Od jego nazwiska pochodzi zasada samosdu czyli linczu, jako doranego sdu opartego na samoistnym poczuciu prawa przez oskarycieli, bezporednio poszkodowanych. Udowodnienie winy nie byo istotne, wane byo przewiadczenie o winie oskaronego, a kar bya kara mierci. Ofiarami czsto niewinnymi, linczu byli nie tylko mczyni, gwnie czarnoskrzy lecz take kobiety i dzieci. W wyniku samozwaczych sdw, w Stanach Zjednoczonych zamordowano bezkarnie kilkanacie tysicy osb. [JW48]

Opracowanie edytorskie: Jawa48

239

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

O, tego nie powiedziaem. Jaka nauczka im si z pewnoci naley. Tylko czy wezm j sobie do serca? Raczej wtpi... Okropno. Im gbiej brniemy w spraw Warrena, tym czciej postpujemy wbrew jakiejkolwiek zasadzie sprawiedliwoci. Jak dotd nigdy jeszcze... Nie kocz. Wiem, co chcesz powiedzie, ale nigdy dotd nie natrafilimy na histori tak zagmatwan. Na dobr spraw nikt w niej nie ma racji. Nawet... my obaj. Poza Sanduskym wtrciem. Poza Sanduskym przyzna. I jeszcze ci powiem, e gdybym ywi cho cie podejrzenia, e ktry z tej bandy macza palce we krwi, sam dostarczabym go szeryfowi bez wzgldu na kopoty, jakie wwczas mogyby wynikn. Chyba mi wierzysz? Wierz odparem, wcale nie przekonany o susznoci decyzji zwolnienia Powisa. A co z Meksykaninem? Zabieramy go do Canyon Creek, niech go Warren obejrzy. A Kim? Uwaam, e najpierw musimy z nim porozmawia. Na co liczysz? Na to, e wreszcie kto powie nam ca prawd. Jak dotd, poza Sanduskym, wszyscy kami. Przerwalimy rozmow, bo oto wanie Kim podszed z narczem pozbieranych wrd traw fataaszkw. Czy to twoje? zagadn Karol. Tak. To zabieraj. Ale kowboj nie ruszy si z miejsca. O co chodzi?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

240

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Chciaem si dowiedzie, co ze mn bdzie? Dowiesz si pniej. Zajmij si z kolei rzeczami tego Fernando, tak eby tu nic nie zostao. Odszed ze zgnbion min, ale wcale go nie aowaem, nie zasuy ,-a lepsze traktowanie. Teraz dokonalimy wsplnie przegldu broni odebranej zarwno bandzie Powisa, jak Meksykaninowi i Kimowi. Byy to bardzo wysuone strzelby i nie lepsze rewolwery, tylko rusznica przybysza z Teksasu wygldaa zupenie niele. Co zrobimy z t rupieciarni? zagadnem. Niebezpieczna to rupieciarnia i trzeba bdzie si jej pozby. W drodze do Canyon Creek zauwayem pod lasem zaronity parw o bardzo stromych zboczach. Sdz, e jeli ciniemy tam te wszystkie miercionone narzdzia, nie odnajdzie ich nikt do samego koca wiata. Jednake rewolwer Kima wyczymy z tej operacji. Chcesz mu zwrci? I tak, i nie. Nie wiem. Wszystko zaley od tego, co nam Kim powie. Jak dotd przypuszczam, e wicej zawini z gupoty ni ze zej woli. Nie wiem, na czym opierasz swe twierdzenie, ale jeli Kimowi oddasz rewolwer, obawiam si, e nie zajedziemy zbyt daleko, a jeli nawet dojedziemy do Canyon Creek, to bez Kima. Och, nie zwrc teraz, dopiero po spotkaniu z Warrenem. Kiedy ruszamy? Spojrza w niebo. Wkrtce zacznie zmierzcha. Co wolisz, Janie: pilnowa ich ca noc czy rusza natychmiast? Nie rozumiaem pytania.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

241

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Przecie Powisa chcesz wypuci. Tak, ale nie przed naszym std odjazdem. Nawet rozbrojeni mog by niebezpieczni. Jeli wic przenocujemy na polanie, Powis i jego ludzie musz pozosta w ptach. I dobrze pilnowani. Wobec tego jedmy. Wezwa znowu Kima i kaza mu przysposobi dwa konie do drogi. Dwa nasze ja sam wyprowadziem z lenego gszczu. Dopilimy poprgi, rozcili wizy Meksykaninowi i wreszcie oswobodzili go z knebla. Powiem krtko: zaraz pocz wrzeszcze i przeklina Powisa, Kima, a na kocu nas obu. Zamilk wreszcie, gdy mu zagroziem powtrnym zakneblowaniem, i bez oporu da si przykrpowa do sioda swego wasnego wierzchowca. Zapyta tylko: Dokd mnie wieziecie? Do Warrena odparem. Nic na to nie odrzek. Kiedy ju znalazem si na koskim grzbiecie, Karol obciy mnie a trzema strzelbami i par dodatkowych rewolwerw. Wayy wcale niemao. Gdyby w tym momencie Kim albo Meksykanin zapragnli uciec, nie mgbym ich goni obarczony tak mas elastwa! Ale kowboj nawet nie prbowa si ruszy, a Meksykanin, majc rce skrpowane w przegubach, co mocno utrudniao kierowanie koniem, nie podj ryzyka ucieczki. Kim zarzdzi przyjaciel bdziesz wskazywa drog. Fernanda wecie w rodek, a ty, Janie, zamykaj pochd. Gdybym nie doczy do was za godzin, rozbijcie obz. No, naprzd! A my? wrzasn Powis. Ludzie! Przecie nie zostawicie nas w wizach! I zaraz ozwa si protestacyjny chr jego wsptowarzyszy. Wcale mnie to nie zdziwio. Pozosta tu na noc z rzemieniami na rkach i nogach... Brr... Przypomniaem sobie szarego niedwiedzia. Co chcesz uczyni? zapytaem pgosem Karola.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

242

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Poczekam z godzink po waszym odjedzie, a pniej rozetn wizy Powisa. Moesz to zrobi natychmiast. Pokrci przeczco gow. Chc ich mie jak najdalej od siebie. Co najmniej o godzin drogi. Tyle czasu potrzymam ich tu. Ciszej tam! krzykn do winiw. Nikt was ze skry nie obdziera. A tyj Janie zwrci si do mnie zniajc gos uwaaj i miej bro w pogotowiu. Nie przypuszczam, aby Kim prbowa jakiej sztuczki do spki z Meksykaninem, zbyt si pokcili, ale jednak... Broni mam a za duo odparem nieco zgryliwie i z tym wanie cay kopot. Gdy was dopdz, szybko si jej pozbdziemy. No, ruszajcie! Opucilimy polank w kolejnoci wskazanej przez Karola: Kim, Meksykanin i ja na kocu. Obwieszony strzelbami przez oba ramiona, swoj trzymaem opart o udo, demonstracyjnie. Zwrcili uwag na moj zbrojn gotowo, bo co c hwila jeden lub drugi zerkali za siebie. Kim rozkazaem na samym pocztku drogi nie piesz si za bardzo. Mgbym pomyle, e chcesz uciec. Dobrze, panie odpowiedzia pokornie. Tak wic posuwalimy si umiarkowanym kusem. Dla mnie i tak bya to jazda zbyt szybka, bo bro tuka mnie po biodrach i po krzyu. Naleao jednak cierpliwie znie te niewygody. Jechalimy tak godzin, a moe nawet duej, gdy usyszaem ttent. Przestrze bya otwarta, widoczno doskonaa. Nikt mnie nie mg zaskoczy. Kazaem stan: Nie wiem, co w tej chwili myla Kim, ale na twarzy Meksykanina dostrzegem cie umiechu. Czyby przypuszcza, e ten odgos kopyt zwiastuje mu wolno? e to Diego przybywa, aby uwolni go z tarapatw?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

243

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Szybko si rozczarowa. Gdy Karol podjecha, spostrzegem, e wierzchowiec lni od potu. Gnae zauwayem. Czy co poszo nie tak? Odsapn. Wszystko w porzdku, baem si jednak, czy dasz sobie rad. Std mj popiech. S agodni jak baranki, a co z Powisem? Uspokoi si zaraz po waszym odjedzie, kiedy dowiedzia si, e tym razem ujdzie mu na sucho. Dopiero gdy rozciem mu wizy, upomnia si o sw flint i rewolwer. Poradziem mu, aby uda si najkrtsz drog do Bell, moe tam znajdzie co odpowiedniego. W ostatecznoci niech sobie sporzdzi uk. Wtedy podnis wrzask. Moje uszy miay tego zupenie dosy. Wskoczyem na siodo i oto jestem. Naprzd, Janie! Wieczr si zblia, przed noc chciabym si pozby naszego arsenau. Ruszylimy dalej tym samym umiarkowanym kusem. Karol zaj miejsce przy boku Kima, ja nadal zamykaem kawalkad. Zatrzymalimy si dopiero wtedy, gdy tarcza soneczna pocza zapada za dalekie, wyniose pasmo czarnych gr. Dokoa cigna si preria porosa rzadk traw, wrd ktrej nikt nie potrafiby skry si niepostrzeenie. Teraz owiadczy Karol pozbdziemy si zbytecznego uzbrojenia. A i miejsce na nocleg wymarzone. A gdzie ten wwz? Mielimy rzuci bro do wwozu. Nie widz ani szparki w ziemi. Wkrtce zobaczysz, i to wielk szpar. Tymczasem musimy si zaj naszymi towarzyszami. Meksykanin zosta na par minut uwolniony z pt, ale tylko po to, aby mg zej z konia. Po czym Kim na nasze polecenie skrpowa go na
Opracowanie edytorskie: Jawa48

244

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

nowo. Wydao mi si, e czyni to z nie ukrywan radoci, co nie zjednao mu mojej sympatii. Ostatecznie by przecie wsplnikiem jeca. A teraz, Kim odezwa si Karol poniewa musimy oddali si na kilka minut w bardzo pilnej sprawie, pozwolisz, e ci na ten krtki okres zwi. Sdz, e nie zrobisz gupstwa prbujc ucieczki, ale nie jestem tego tak bardzo pewien. Odwr si i wycignij rce do tyu. Doskonale. Wybierz sobie najwygodniejsze miejsce do spoczynku. Chcesz tutaj? Prosz bardzo. Janie, podaj mi lasso. Mj przyjaciel zrcznie skrpowa nogi kowboja. To wszystko stwierdzi a teraz zabieramy niepotrzebne elastwo. Obciy mnie narczem strzelb, a widzc moj skrzywion min, doda: To niedaleko. Nie widz adnego wwozu powtrzyem sw poprzedni uwag. Chod za mn, tylko nie przewr si. Mgby wpa w wwz, ktrego nie dostrzegasz. Ruszyem za nim krok w krok, w kierunku kpy zaroli. Odlego istotnie bya niewielka, ale owietlenie coraz gorsze zmierzchao si i dlatego dopiero po przejciu kilku jardw dostrzegem, e rzekoma kpa wydua si na prawo i na lewo niziutkim pasmem liciastych rolin, tworzc co w rodzaju naturalnego ywopotu. To tam? zagadnem. Prawie tak. Kilka stp dalej. Nie myli si. Kiedy przekroczyem zielon przeszkod, zatrzymaem si zdumiony. Nieostrony jedziec, gdyby zapdzi si w tym kierunku, zudzony rzekom rwnin, ponisby mier w mgnieniu oka. O krok od ywopotu ziemia urywaa si raptownie. Ziaa przepa wskiego
Opracowanie edytorskie: Jawa48

245

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

kanionu, ktrego jednak nie przeskoczyby najsprawniejszy jedziec. Spojrzaem w d. Dno porastay krzewy, a nawet kilka wyniosych drzew sterczao wrd skalnych cian. Nie dostrzegem nigdzie strumienia. Wic chyba rozpadlina zawdziczaa swe powstanie nie wodzie, lecz wstrzsom skorupy ziemskiej przed tysicem lat. Teraz widzisz stwierdzi mj towarzysz. Jak to odkrye? Podczas pierwszego pocigu, kiedy rozstalimy si. Niewiele brakowao, a bybym tu kark skrci. Wyrzucaj swj arsena. To powiedziawszy cisn zdobyczne rewolwery i strzelby. Zatoczyy uk i spady ginc w zieleni kanionu. Poszedem za jego przykadem. Sdz, e rzucona przez nas bro ley w tym samym miejscu po dzi dzie, zardzewiaa i potrzaskana. Jeli kiedykolwiek czowiek zawdruje na dno rozpadliny i odkryje te szcztki, bdzie przypuszcza, e w mrocznej gbi rozegraa si jaka tragedia ludzka. W rzeczywistoci byo to szczliwe zakoczenie naszej przygody i wanie uniknicie tragedii. Wrcilimy na preri, naciwszy noami tyle karowatych krzeww, ile zdoalimy unie. Ognisko z nich rozniecone dawao wicej dymu ni ognia, ale potrafilimy upitrasi skromn wieczerz, nie zapominajc o jecach, ktrym na krtki czas zdjlimy pta z rk. Ksiyc wzeszed, byo widno, a noc zapowiadaa si ciepa. Sptalimy konie, sprawdzili wizy Meksykanina i obeszli w duym promieniu nasze obozowisko. Bardziej z przyzwyczajenia ni z obawy przed band Powisa. Dokonawszy tego rozwinlimy koce, a sioda umiecili zamiast poduszek. Nieco twarde, ale ju zdoaem do nich przywykn. Ukadaem si wanie do snu, gdy Karol szepn mi nad uchem: Sprbujemy pocign Kima za jzyk. Obawiam si, e jutro nie starczy nam czasu. Przyznaem mu racj, chocia czuem zmczenie w kociach. Wydobyem woreczek z tytoniem, wygrzebaem z popiou ostat ni gasncy wgielek, zapaliem fajk. Pocignem raz i drugi. Bdziesz go pyta?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

246

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Oczywicie odpar Karol, a zwracajc si do kowboja: Kim, chc z tob porozmawia. Zagadnity mrukn co niewyranie. Jutro bdziemy z powrotem w Canyon Creek. I c mam powiedzie Warrenowi? Ja nie jestem winien wyjka niepewnym gosem po chwili milczenia. A ja sdz, e jeste winien odpar Karol. Przede wszystkim dlatego, e ukrywasz prawd. Ja... ja... powiem wszystko, ale... moe gdzie tu zerkn w stron Meksykanina na osobnoci... Zgoda odpar mj przyjaciel. Nachyli si nad kowbojem i rozwiza rzemienie. Chod ze mn rozkaza. Nie wiedziaem, jak mam postpi. Zosta przy Meksykaninie czy i za Karolem? Bardzo byem ciekaw, co powie Kim, ale rwnoczenie nie chciaem straci z oczu naszego drugiego jeca. Postanowiem pogodzi sprzecznoci przy pomocy... lassa. Podniosem porzucony przez Karola rzemie i dodatkowo skrpowaem nim jeca, po czym, zabrawszy strzelb, pobiegem za oddalajcymi si. Nie uszli daleko. Siedli na maym kopczyku gsto poronitym traw. Bardzo mi to odpowiadao. Bowiem z tego miejsca widziaem doskonale nasze konie i resztki ogniska. Meksykanin, nawet gdyby zdoa rozerwa pta, nie zdyby kroku zrobi nie zauwaony. Karol spojrza na mnie z wyrzutem, ale nie odezwa si. Wymownym gestem wskazaem mu nasze obozowisko widoczne jak na doni. Kiwn gow. Kiedy siadem obok, kowboj koczy jakie dusze zdanie: ...bo oni mi grozili, wic lepiej, eby nie usysza wszystkiego.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

247

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Bd spokojny odpar Karol ten twj Fernando nigdy si od nas nie dowie. Dlaczego si zwizae z takimi ludmi? Dlacz ego im pomagae? Czy le ci byo u Warrena? Dobrze. To oni mnie zmusili. Jacy: oni? Diego i Fernando. Wygodne tumaczenie wtrciem pgosem. Ale to prawda wyzna gwatownie. Ostrzegali mnie, e jeli nie bd pomaga, zdradz Warrenowi, e wywoaem stampede! Te sowa wyrzuci z siebie jednym tchem i raptownie zamilk. Wida przeraony mimowolnym wyznaniem. W ten sposb nie dojdziemy do adnego mdrego koca stwierdzi spokojnie Karol. Co za stampede? W Canyon Creek? Nie, w Teksasie. Bardzo dawno temu. Warren przyby tu z Teksasu, a ja razem z nim. Dlaczego si tu przenis? On si ba... kukluxw. To bya taka... Znamy, znamy... przerwa mu Karol. Wic to stampede spowodowae w Teksasie? U Warrena? Tak przyzna z ociganiem. Chciae ukra cz stada? Nie zaprotestowa gwatownie nie jestem zodziejem! To byo zaskakujce owiadczenie. Nie uwaa si za zodzieja, ale pomaga w kradziey! Wic dlaczego to uczynie? Kazano mi...
Opracowanie edytorskie: Jawa48

248

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Kto? Jaskinia... Wzruszyem ramionami. Nieskadna to bya rozmowa: urywane odpowiedzi udzielane niechtnie, z ociganiem. Podziwiaem cierpliwo Karola. Mw wyraniej. Co za jaskinia? To taka cz skadowa organizacji kukluxw. Oni dzielili si na grupy, a kada taka grupa nazywaa si jaskini. Rozumiem. I ta jaskinia kazaa ci wywoa stampede. A gdyby odmwi? Wedug przepisw klanowych spotkaaby mnie kara, moe nawet mier. To znaczy wtrciem si bye czonkiem tej przestpczej organizacji? Wcignito mnie, a pniej ju nie mogem wy stpi. Ale ja nie popeniem adnego przestpstwa. Przypomniaem sobie rozmow podsuchan przez Sandusky'ego. Tamtej nocy, przed laty, w odlegym Teksasie. Paddy Warren rwnie zaklina si przed wasn on, e nie popeni adnego przestpstwa. Jaka rnica midzy nim a Kimem? Byli warci jeden drugiego! Mw dalej, Kim odezwa si Karol. Ju noc, a jutro musimy wsta przed witem. Powiedziaem, e mnie zmusili... Ju to syszelimy. Szkoda czasu na tak rozmow zaprotestowaem nie skoczymy jej do rana. Nie, nie, panie! przerazi si kowboj. Ja nie umiem tak skadnie gada. Powiem krtko: Diego i Fernando wiedzieli, e ja spowodowaem stampede, i grozili, e powiedz Warrenowi.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

249

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Po tylu latach? zdziwi si Karol. A skd oni si tu znaleli? Oni tu przyjechali, bo mieli jakie pretensje do Warrena. Ja ich przypadkowo spotkaem, jak ktrego dnia wracaem z Bell do Canyon Creek. Natychmiast mnie poznali. Przestraszyem si. Kazali mi ledzi Warrena i donosi, gdzie si obraca, a przede wszystkim, czy jedzi do dziury trapera. Po co? Bo Warren mia tam zostawi dla nich pienidze. Tylko tyle miaem robi. Kamiesz przerwa ostro Karol. Uczynie znacznie wicej. Ty im wskazae schowek w dziurze trapera, bo przecie oni nie znali tych stron. Ty wozie ich listy do Bell i wrzucae do skrzynki pocztowej. Oni bali si tam pokaza, zwrciliby uwag na siebie. Ty ich doprowadzie do Powisa. W jakim celu? Chcieli, ebym znowu wywoa stampede, eby nastraszy Warrena, ale odmwiem. Nie chciaem si do tego miesza. Dlatego przyszed mi na myl Powis. Jeden dobry uczynek przekrelie innym. Wmieszae si do wszystkiego. Zaopatrywae ich w ywno, bez niej nie mogliby dugo przebywa w tych stronach. Ale najgorsz rzecz uczynie przy kocu: strzelae do Warrena pewnej nocy, w okolicach kuni tego Murzyna. Wiesz, kogo mam na myli? Drgnem. Karol mwi zupenie pewnym tonem. Zestawi ze sob fakty i wysnu wnioski. Mogy by faszywe, mogy by prawdziwe. Jednak ich prawd potwierdzio zachowanie si Kima. Karol trafi w sedno. Skd pan... Kim ukry twarz w doniach. Wydawa si zupenie zaamany. Nie odpar po dugiej przerwie nie powtrzy ochrypym gosem. Przysigam, e nie chciaem nawet go trafi. To byo na postrach. Oni rwnie nie chcieli zabi Warrena, tylko go przerazi, eby nie opiera si duej i zapaci im pienidze.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

250

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Moesz sobie przysiga. Nawet wierz, e nie dybae na ycie Warrena, ale przez to nie jeste w niczym lepszy od swoich wsplnikw. Baem si zemsty kukluxw. Fernando i Diego byli kukluxami. Ku-Klux-Klan nie istnieje ju od lat. Nie wiedziae o tym? Wiedziaem, ale jak si oni tu zjawili, straciem rozum. Chciaem zosta uczciwym czowiekiem. Mylaem, e co mino, to ju nie wrci. Naleao o tym wszystkim powiedzie Warrenowi. Wyrzuciby mnie z pracy, jeli nie... gorzej. A teraz czego si spodziewasz? Nie odpowiedzia. Wzilimy go midzy siebie, odprowadzili do obozowiska i skrpowali. Po czym jeszcze z dobr godzink ukadalimy dalszy plan postpowania, a przede wszystkim sposb, w jaki mamy przeprowadzi rozmow z Warrenem. Miaem nadziej, e ju ostatni. Z kolei objem nocn wart i czuwaem p nocy, nie dowierzajc ani ciszy panujcej dokoa, ani mocnym rzemieniom krpujcym naszych jecw. Wreszcie zluzowa mnie Karol. W sam por. Powieki mi si zamykay i jeszcze chwila, a zapadbym w drzemk na przekr najlepszym chciom.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

251

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

XII

Oby nigdy wicej

Nasz powrt do Canyon Creek nie wywoa oczekiwanego przeze mnie wraenia. Najpewniej dlatego, e granice hacjendy przekroczylimy w godzinach najwikszego natenia przedwieczornych zaj, gdy pdzono bydo i konie do wodopojw i przygotowywano posiek dla ludzi. Wkrtce okazao si, e istnia jeszcze jeden powd, dla ktrego nasz przyjazd nie wzbudzi sensacji. By to zreszt pomylny zbieg okolicznoci wolelimy unikn zbiegowiska ciekawskich kowbojw i natrtnych pyta, rodzcych plotki. Przed wjazdem do Canyon Creek oswobodzilimy Kima z pt, aby mniej na nas zwracano uwag, ale przecie obecno dziwacznie jak na tutejsz mod przyodzianego Meksykanina, z wizami na rkach, wystarczya, by stworzy atrakcyjne widowisko. Na szczcie, przez nikogo nie zauwaeni dotarlimy z pierwszym zmierzchem przed dom Paddy Warrena. W oknach pobyskiway wiateka, ale poza tym byo cicho i spokojnie. Nikt nie wyszed, aby nas powita. Troch mnie to zdziwio. Olepli czy oguchli? mruknem. Zosta tu, Janie. Pjd poszuka Warrena. Karol zeskoczy z sioda, przebieg w paru skokach przestrze dzielc go od wejciowych drzwi i znikn za nimi.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

252

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Upyway minuty nie wraca. Poczem si niepokoi. Obserwowaem bacznie i Meksykanina, i Kima. Nie zdradzali adnej chci ucieczki. Jednak jak dugo moglimy tak stercze przez nikogo nie zauwaeni? Obawiaem si, e zaraz zjawi si tu ktry z kowbojw albo nawet caa ich grupa. Wierciem si Niespokojnie na siodle, rozgldajc si dokoa, a dostrzegem dwu jedcw, jak wypadli zza drzew otaczajcych dom. Odetchnem z ulg. By to Warren w towarzystwie Mervina. Przybywali w sam por. I natychmiast mnie zauwayli. Co za szczcie! wykrzykn hacjender. Jestecie z powrotem! Witajcie! Co za dzie, co za dzie! Stao si co wanego? zapytaem zdumiony. Oczywicie. Bardzo wane. Licz na wasz pomoc. Gdzie paski przyjaciel?

Dopiero teraz zauwayli nieobecno Karola. Musia by bardzo zdenerwowany. Mwi szybko, urywanymi zdaniami i robi wraenie bezgranicznie przeraonego. Nie uwaaem Warrena za czowieka wielkiej odwagi, lubi wyolbrzymia niebezpieczestwa, jednak zaniepokoiem si. Nim zdyem odpowiedzie na jego pytanie, ujrzaem, jak Karol wybiega z wntrza budynku. Zwolni kroku dopiero tu przy nas.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

253

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Co tu si dzieje? zwrci si bez sowa powitania wprost do gospodarza. Napad czerwonoskrych. Przecie tu jest spokojnie jak na bezludnej pustyni! Wytrzeszczyem oczy. O czym Karol mwi? To prawie napad pospieszy Warren z odpowiedzi. Jaki napad? wykrzyknem. Przepraszam, doktorze. Streszcz w paru sowach. Czy nie mgby pan chwilk poczeka? wtrci si Karol. W tym, co mi przed chwil zakomunikowa paski sucy, wicej jest strachu ni prawdy. Zaczeka? Dlaczego? Karol wskaza na naszych towarzyszy. Ach, Kim! Czemu on tu sterczy? Wanie w tej sprawie pragniemy z panem porozmawia odpar Karol. A tymczasem prosz obu tych ludzi zamkn w dobrze strzeonym pomieszczeniu. Co? Co si stao? Dlaczego? Co to za obcy? Warren wpad w panik. Wygldao na to, e dopiero teraz zauway Meksykanina. Nie bdziemy tu stercze w nieskoczono powiedzia stanowczym tonem mj przyjaciel. Nieche si pan opamita wreszcie. Na wszystkie pytania odpowiem, ale nie tu i nie wczeniej, nim si pan nie zastosuje do mojej rady. Poskutkowao. Warren chyba oprzytomnia. Mervin zwrci si do szefa kowbojw syszae? Zamkniesz obu na noc i kaesz pilnowa. Chodcie, panowie a do

Opracowanie edytorskie: Jawa48

254

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Mervina: Poczekaj chwil, przyl dwu ludzi do pomocy. Chodmy. Nie bardzo rozumiem, co to wszystko ma znaczy, ale wierz wam. Machn desperacko rk. Wkroczylimy do wntrza domu. Warren natychmiast gdzie pogoni, pniej si ukaza w towarzystwie dwu Murzynw. Nastpnie znowu odszed, jak gdyby zapomnia o naszej obecnoci. Ruszylimy samotnie do gocinnego pokoju. Zatrzasnem drzwi i zauwayem: Nasz gospodarz wyglda, jakby rozum straci. Co to za napad, Karolu? Wiem niewiele wicej od ciebie. Sucy powiedzia mi, e Indianie pokazali si w okolicy. To pewnie tak przerazio Warrena. Nala wody do miednicy i pocz zlewa sobie gow, kark i ramiona prychajc przy tym jak hipopotam. Ulyo mi stwierdzi po chwili. Radz ci, zrb to samo. Posuchaem rady, a kiedy wcigaem na siebie koszul, energicznie zapukano do drzwi. Prosz wej! krzyknem. Drzwi skrzypny. Ukazaa si gowa Warrena. Przepraszam powiedzia musiaem zawiadomi on. Jeli panowie pozwol... Niech pan siada rozkaza mj przyjaciel. To wietne miejsce na rozmow. Nikt nam nie przeszkodzi, a sprawa jest pilna. Oczywicie podchwyci bardzo pilna. Nie wiem, jak mam postpi. Nie, nie o tym mylaem odpar Karol ale skoro zacz pan od tego koca, niech bdzie i tak. Co to za napad, ktry przecie wcale si nie wydarzy?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

255

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Warren, jak gdyby tylko czeka na pytanie, zaraz si rozgada, i to do rozwlekle. Dlatego nie bd powtarza zbdnych sw i zbdnych szczegw. Opowiem znacznie krcej. Na kilka godzin przed naszym powrotem do Canyon Creek nad graniczn rzeczk posiadoci zjawia si grupa Indian. Nie okazywaa adnych agresywnych zamiarw, nie przekroczya granic hacjendy, ale staraa si zwrci na siebie uwag okrzykami i wymachiwaniem wczniami. Po pewnym czasie spostrzeg to i usysza samotny kowboj i wszystkie te sygnay uzna za jaki wstp do projektowanego ataku. Wystrzeli na alarm i pogna z wrzaskiem do Warrena. Ten chocia si do tego nie przyznawa zupenie straci gow. cign kowbojw, porozdawa im dug bro paln i ju mia zamiar wyruszy w srogi bj (co uznawa za suszn decyzj), gdy w spraw na szczcie! wmiesza si kto bardziej rozsdny: Mervin. Zjawi si dosownie w ostatniej chwili. Dlaczego tak pno? Warren mg nie wiedzie, ale ja domyliem si natychmiast. Mervin zapewne odbywa sw poobiedni sjest po oprnieniu flaszki whisky. Ot Robert Mervin ten dziwny czowiek: raz pprzytomny pijak, kiedy indziej energiczny nadzorca i organizator jeden na ca gromad zachowa spokj. Sprzeciwi si rozkazom Warrena, kaza kowbojom odda strzelby i nie zblia si do granicznej rzeczki. W kocu namwi hacjendera do osobistego zbad ania sytuacji. Pojechali tylko we dwch. Mervin musia mie wielki wpyw na swego chlebodawc, jeli Paddy zdecydowa si jecha bez zbrojnej asysty. Kiedy przybyli do celu, okazao si w sposb jak najbardziej widoczny, e Indianie nie nadcignli z wrogi mi zamiarami, a alarm wywoany przez kowboja by cakowicie zbdny. To wyniko z samej relacji Warrena, chocia hacjender w dalszym cigu przybycie czerwonoskrych nazywa przygotowaniem do napadu. Nie miao sensu spiera si z nim o sowa, przeduyoby to tylko rozmow. Tak wic Warren z Mervinem, zatrzymawszy si nad wod, dostrzegli na przeciwlegym brzegu grup czerwonoskrych. Okoo dwudziestu, trzydziestu wojownikw siedzcych wok paru ognisk. Na widok dwu jedcw wrd Indian powstao poruszenie. Od gromadki
Opracowanie edytorskie: Jawa48

256

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

odczyo si trzech wojownikw, ktrzy wskoczyli na swe mustangi, podjechali do granicy wody, stanli i podnieli do gry prawice z otwartymi domi na znak pokojowych zamiarw. O takich zamiarach wiadczy rwnie fakt, e nie mieli pomalowa nych twarzy wojennymi barwami. Byli to wojownicy Czarnych Stp. Na dwik tych sw drgnem. Warren musia to zauway, bo przerwa swe opowiadanie: Teraz rozumiecie, panowie, jak si ucieszyem ujrzawszy was przed chwil. Szeryf z Fort Benton duo mi opowiada o waszej przyjani z tamtym plemieniem. Na pewno wybawicie mnie z kopotu. Jak wyniko z dalszej relacji gospodarza, rozmow z wojownikami Czarnych Stp rozpocz Mervin. Nie bya duga. Indianie twierdzili, e przybywaj tu po ssiedzku, z prob, by Warren poratowa ich w chwilowej biedzie i ofiarowa kilka sztuk byda. Wiosenna wdrwka nielicznych ju stad bizonw z pnocy na poudnie jako si opnia, zimowe zapasy suszonego misa wyczerpyway i czerwonoskrym grozi gd. Mylaem mwi hacjender e chodzi o dwie, trzy sztuki. Ale wyobracie sobie: oni zadali a pidziesiciu! Sdziem pocztkowo, e Mervin le ich zrozumia lub mylnie przetumaczy, ale gdzie tam! Pokazywali mi na palcach, ile sztuk daj, i za kadym razem wychodzio rwno pidziesit! Nie dziwcie si, e mnie ogarn gniew. Jednak pohamowaem si, bo nigdy nie wiadomo, jak takie dzikusy postpi. Kazaem Mervinowi zapyta si, w jaki sposb chc zapaci zadane bydo. Owiadczyli, e to bdzie dla nich przyjacielski dar, a rwnoczenie wyrwnanie strat, jakie ponieli z powodu mojej hacjendy. Twierdzili, e bizony omijaj ten obszar z powodu obecnoci ludzi i krw. Pewnie, e tak, ale czy dlatego mam zaniecha hodowli? Przecie im zapaciem za ziemi, ktra bya ziemi niczyj. Chocia nie kady hodowca byby taki hojny. Dodam: ilekro czerwonoskrzy zgaszaj si do mnie, zawsze ofiarowuj im dwie, trzy sztuki byda. I teraz takie danie! By naprawd wzburzony, ale i mnie oburzyo takie rozumowanie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

257

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Duo im pan zapaci do tej pory? No... Mervin lepiej pamita... daem po kilka sztuk byda Krukom, Szoszonom i Czarnym Stopom, dooyem kilkadziesit derek, kocw i chyba ze dwadziecia strzelb. Tyle w pierwszym roku mego pobytu, ale pniej... Ile ma pan teraz sztuk byda przerwaem. Trzy tysice, moe nieco wicej... A ziemi? Och, z tym gorzej. Trudno dokadnie wymierzy. akrw34, Prbowalimy. W przyblieniu wypada co okoo piciu tysicy co jak na takie bezludzie nie jest wiele.

Chyba ta ziemia warta jest kilkadziesit krw, kocw czy strzelb, ktrymi pan zapaci? Rozemia si uwaajc moje pytanie za dobry art. Wic nie zbiednieje pan dokadajc do zapaconej ceny jeszcze pidziesit krw? Pewnie, e nie znowu si rozemia. Ale jeli ustpi, przyjad za miesic, dwa i znowu zadaj jakiego stadka. Chciaem mu odpowiedzie, e ziemia, ktr zaj za tak nisk cen, bya od wiekw owieckim terenem Indian, a wic ich wasnoci, ale Karol machn rk: O tym wszystkim porozmawiamy pniej, teraz jest spraw waniejsz dowiedzie si, jak postpili Indianie i co zamierza pan Warren. Prosz mwi. Po takiej zachcie hacjender powrci do zasadniczego tematu. Wynikao z niego, e na danie Czarnych Stp za rad Mervina Warren nie odpowiedzia przeczco ani twierdzco. Poprosi o zwok, by
34

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Anglosaska miara powierzchni 5 tys. akrw to okoo 2025 hektarw. [JW48]

258

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

naradzi si ze swymi pomocnikami. Ten argument trafi do przekonania czerwonoskrym. Sami maj zwyczaj odbywania dugich narad i o ile na co dzie s maomwni i zwili w sowach, o tyle w krgu obradujcych potrafi przemawia bardzo obrazowo i rozwlekle. Tak wic Warren odoy decyzj, ale jaka ona miaa by, nadal nie wiedzia. Przyznaj stwierdzi na zakoczenie e liczyem na wasz powrt i... nie zawiodem si! To znaczy zauway nieco zgryliwie Karol e mamy zaatwi i ten paski kopot? Bd bardzo wdziczny... Dobrze. Jutro porozmawiam z Czarnymi Stopami, ale za wynik nie rcz. Nie jestem cudotwrc. A teraz: druga sprawa do zaatwienia. Ta, dla ktrej przybylimy w te strony. Na pask prob. Sdz, e rzecz dobiega koca i nikt ju nie bdzie pana niepokoi. Wic odkrylicie sprawcw? uradowa si hacjender. Odkrylimy wszystko, co byo do odkrycia. Znacznie wicej, ni przypuszczalimy. Prawda okazaa si niezupenie taka, jak nam pan przedstawi jeszcze w Milwaukee. A tak? zdziwi si Warren, ale w tym zdziwieniu dosuchaem si nutki niepokoju. Wanie potwierdzi mj przyjaciel. Prosz posucha. I tu opowiedzia histori naszej ostatniej wyprawy. Jednak ani swkiem nie wspomnia, e znane s nam teksaskie dzieje Warrena oraz przyczyny szantau. Gospodarz wysucha opowieci bardzo uwanie. Wydao mi si, e odetchn z ulg, gdy dobiega koca. Poza wyjanieniem powodu, dla ktrego Kim pomaga obu Meksykanom, Karol nie poruszy wicej sprawy Ku-Klux-Klanu, a tego przecie Warren najbardziej musia si lka.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

259

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Ten Kim to ajdak! zawyrokowa. Tak mi si odpaci! Ju ja mu dam nauczk. Z tym Meksykaninem te trzeba bdzie skoczy. Bandyta! Odmy to do jutra poradzi mj przyjaciel. Trzeba spraw przemyle. Oczywicie! Ju noc. A co z Indianami? zaniepokoi si nagle. To dla mnie miertelne niebezpieczestwo. Jak mwiem, pojedziemy do nich jutro przypomnia Karol. Teraz czas nam odpocz. Zamienilimy jeszcze kilka mao znaczcych sw. Warren wylewnie nam dzikowa, odprowadzi pod sam prg gocinnego pokoju, a w kilka minut pniej przysa sucego z tac i obfitym posikiem. Nie kryj, e bardzo mnie to ucieszyo. Byem godny jak, nigdy jeszcze w yciu i nie odezwaem si, dopki na pmiskach i talerzach nie pozostay ndzne resztki potraw. Po czym odpiem pas i cisnem na ko. Co to za historia z Czarnymi Stopami? Nic z niej nie rozumiem albo te nie s to wcale wojownicy Czarnych Stp. Moja uwaga bya w peni uzasadniona. Nie znajcym tej sprawy naley jednak rzecz wyjani. Ot podczas mej pierwszej wyprawy (w roku 1881) na prerie poudniowej Kanady Karol powid mnie k u siedzibom Czarnych Stp. Bawilimy tam i w nastpnym roku. Dziwny (prawie cudowny) zbieg okolicznoci pozwoli nam odkry w Grach Skalistych pokady zotego kruszcu. Indianie nie ceni wysoko zota w przeciwiestwie do biaych. Jeli znaj miejsce drogocennej kopaliny, korzystaj z niej rzadko, tylko dla kupna broni i amunicji. W czasach, w ktrych prerie i lasy pene byy powej zwierzyny, monet obiegow stanowiy zawsze futra. Indianie zdoali bowiem stwierdzi, e posugiwanie si zotem jako rodkiem zapaty ciga na ich tropy gronych dla otoczenia poszukiwaczy skarbw, niekiedy zwykych rabusiw. Tym razem jednak przy naszej pomocy dokadnie oczycili zotodajny teren. Powd by niezwykle wany: naleao zebra
Opracowanie edytorskie: Jawa48

260

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

spor sum pienidzy, aby mc naby kilkaset sztuk domowego byda. By to pomys, jak na Indian, bardzo oryginalny. Uda si przy naszym poparciu i inicjatywie kilku co mdrzejszych przywdcw Czarnych Stp. Oto postanowili oni przystpi do hodowli byda. Wobec zmniejszania si z roku na rok iloci ownej zwierzyny, a przede wszystkim bizonw, tylko hodowla moga zapewni dostatek misa. Sam widziaem te zakupione za zoto krowy pasce si na kanadyjskiej prerii. Dlatego zdziwio mnie przybycie Czarnych Stp nad granic hacjendy. Czyby wymary ich stada? I ja tego nie rozumiem stwierdzi Karol. Chyba jednak jest to jaka inna grupa Czarnych Stp, yjca po tej stronie granicy i nadal wycznie z polowa. Zreszt, zobaczymy. Zapowied Karola spenia si tylko w poowie, bo: zobaczy, a nie: zobaczylimy! Gdy rankiem ocknem si ze snu, jego posanie byo puste. Wyskoczyem jak oparzony z ka. Przypuszczaem, e jaki bardzo wany powd skoni mego przyjaciela do samotnej eskapady. Jednake i pomyliem si, i spniem. Nie zdyem bowiem zaoy kurtki, gdy drzwi otworzyy si bezszelestnie i w szparze ukaza si wanie Karol. O, ju wstae? zagadn wesoym gosem. Przyznam, zatkao mnie. Dokde ty chodzi? Bawiem na krtkiej pogawdce z Czarnymi Stopami. Co?! Przecie mielimy jecha razem? Ja nie postpibym tak rzekem z wyrzutem. Jeeli uwaasz Bardzo ci przepraszam, Janie wpad mi w sowa. Ale widzisz... doszedem do wniosku, e im mniej osb bdzie wiedziao o naszej wyprawie, tym lepiej. I dlatego pojechae sam! wybuchnem gniewem. Czyby wanie moja osoba specjalnie zwracaa uwag?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

261

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Niepotrzebnie si irytujesz. Dobrze wiesz, e dwm osobom trudniej przemkn si nie zauwaonym ni jednej. Ja tu wszystko tak dokadnie spenetrowaem, e bez niczyjej pomocy odnalazem siodo i waciwego konia. Pojechaem, pogadaem i oto jestem. Nie mog poj, dlaczego zaleao ci na tajemnicy? Spiskujesz przeciw Warrenowi? Rozemia si: W pewnym stopniu... tak. Dlatego nie chciaem, aby Warren ze mn jecha, a na pewno uparby si. Co knujesz? Nic zdronego. Chyba nie uznasz za ze, gdy skoni naszego gospodarza do pozbycia si pidziesiciu sztuk byda na rzecz czerwonoskrych? Nie uznam, ale on nigdy na to nie przystanie. Siad na krzele i cisn kapelusz na ko. Widzisz, Janie, oni naprawd potrzebuj pomocy. Co zrobili z bydem? Nigdy go nie mieli. Moje przypuszczenie okazao si suszne. Jest to zupenie inna grupa Czarnych Stp, przebywajca stale na terenie Montany. Jednake nie byem im obcy. Kilku z nich bawio w Kanadzie podczas Taca Soca35, kiedy znajdowalimy si tam i my. Bardzo mi to uatwio rozmow. Co im obiecae? Poprze ich dania u Warrena. Myl, e zostan zaspokojone. Na to si nie zgodzi stwierdziem po raz drugi.

35

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Rytualny taniec Czarnych Stp. [JW48]

262

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Kto wie? Przecie bez naszej pomocy nie ugodzi si z Czarnymi Stopami, a poza tym sdz, e naley si nam obu jakie wynagrodzenie za tyle trudu woonego w rozwikanie tej paskudnej sprawy hacjendera. Wynagrodzenie?! krzyknem. Och, miaem na myli wynagrodzenie moralne. A za takie uznam ofiarowanie Czarnym Stopom danego przez nich stada. Chyba Warren powinien ponie jak ofiar? Na pewno. Czy masz zamiar powiza t spraw z listami i z dziur trapera? Tak. Jeli Warren okae si nieustpliwy, odkryj karty. Wwczas przelknie si. Strach przed rozgoszeniem jego niepiknej przeszoci zmusi go do ustpstw. I wcale mi go nie bdzie al. Chociaby dlatego, e zatai przed nami istotn przyczyn listw. Chcesz mu wyjawi, co opowiedzia nam Sandusky? Wyjawi, jeli zajdzie potrzeba, ale uczyni to tak, e nigdy nie odkryje rda tych informacji. Sandusky okaza nam wyjtkowe zaufanie zauwayem nie moemy go zawie. To zrozumiae. Wic dobrze, sdz, e pod takim naciskiem Warren ustpi. Ale krowy to drobiazg. Co zamierzasz pocz z Meksykaninem, co z Kimem? Ba! Na tym polega caa trudno. Od samego pocztku czuj si obrzydliwie bezradny stwierdziem ponuro i ty rwnie, Karolu dodaem zauwaywszy, e przyglda mi si z ironicznym umieszkiem. Wanie tak! Ralfa Ushera pucilimy, chocia sprawiedliwie rzecz osdziwszy, naleaa mu si cela wizienna. Jeszcze do niej trafi, nie pierwszy raz.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

263

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie przerywaj! Milcz jak kamie. Wypucilimy Powisa z ca band rzezimieszkw, chocia to wanie oni przygotowali napad na poczt. W tym wypadku wierz Usherowi. Ja rwnie. Daj mi skoczy! Teraz zanosi si na to, e darujemy win Meksykaninowi, a Kimowi rwnie si upiecze. Doprawdy, tego ju zbyt wiele! Zgadzam si. Wcale nie artuj! odparem ostro. Wierz, tylko niepotrzebnie si unosisz. Pomyl: c mielimy pocz z Usherem? Co z Powisem? Postpujc zgodnie z twoim przekonaniem, chyba przez rok nie opuszczalibymy sdowych sal. A ostateczny wynik? miem wtpi, czy byby z niego zadowolony. Przy tak sabych dowodach przestpstwa. Zreszt... gdzie tu sd i sdzia, gdzie szeryf? Gdyby chocia znajdowa si w Bell! Pierwszy oddabym w jego rce Ralfa Ushera, a po nim dalszych kandydatw do wizienia. Ale w tej sytuacji? To znaczy rzekem zgnbiony wymow argumentw e z Kimem i tym Meksykaninem postpimy podobnie. Obaj ujd kary. Kima Warren natychmiast std usunie i nie bd protestowa. Sdz, e to bdzie wanie kara. A Meksykanin? Czuj wewntrzny opr przeciw takiemu zakoczeniu, ale... trzeba bdzie tego Fernando puci wolno. Jedyna kara: utrata broni. Czy widzisz jaki inny sposb? Zwiesiem gow. Nie protestowaem. Rzekem tylko:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

264

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Warren na to nie przystanie. Licz si z tym. I dlatego bdziesz musia mi pomc, Janie. W przeciwnym wypadku nasz gospodarz gotw zastosowa prawo Lyncha i po prostu powiesi swego przeciwnika. Kimowi chyba to nie grozi. Jak si pniej okazao, Karol myli si, i to w sposb cakowity. Mino z p godziny, gdy spotkalimy si z naszym gospodarzem. Przy niadaniowym stole (tym razem obsiedlimy go we trjk, bez pani Klary, synw i ich nauczyciela) Warren delikatnie przynagla nas do popiechu, poniewa, jak si wyrazi, naley zaraz sprawdzi, czy czego nie uknuy te czerwone diaby! Mocno si rozczarowa, gdy Karol opowiedzia o swej rannej wycieczce, nie ujawniajc zreszt jej wynikw. No, i przekona pan ich? zagadn ochonwszy z przykrego zdumienia. Ale mj przyjaciel nie odpowiedzia ani twierdzco, ani przeczco. Mia w tym swj plan, atwy przeze mnie do odgadnicia. Zgodzili si poczeka kilka dni odpar wykrt nie. Po c czeka? zaniepokoi si Warren. Niech ruszaj std jak najprdzej! Z trudem ukryem miech. Hacjender wida uwaa nas za ludzi wszechmocnych i oczywicie dziaajcych po jego myli. Mog zarczy odpar Karol e Indianie nie przysporz panu kopotu, a w tej chwili mamy pilniejsz spraw do zaatwien ia. Wie pan, o czym myl? Ten Meksykanin i Kim! Susznie, trzeba z tym skoczy. Mam nadziej, e jecy nie umknli podczas nocy? zagadn znowu Karol, ale takim tonem, jakby wanie mia nadziej, e uciekli.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

265

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Skoro stawia na ich zwolnienie, ucieczka byaby podana. Automatycznie likwidowaaby spraw. Tylko po co w takim razie schwytalimy obu? Dla zastraszenia? Na pewno s dobrze pilnowani stwierdzi z przekonaniem Warren. Mae swko na pewno przekonao mnie byskawicznie, e hacjender wc ale nie zainteresowa si losem uwizionych. C za czowiek! Zaiste nie chciabym go mie za sprzymierzeca. To prosz ich sprowadzi powiedzia Karol ale kolejno. Najpierw tego Meksykanina. Zaraz wydam polecenie. Kiedy skoczylimy niadanie, powid nas dugim korytarzem do pokoju, ktry by najprawdopodobniej gabinetem gospodarza. wiadczyo o tym potne, czarno lnice biurko, okrgy st obstawiony cikimi fotelami i wielka szafa. ciany zdobiy kolorowe nawajskie tkaniny, na ktrych rozwieszono star bro, a rodek byszczcej posadzki pokrywao futro czarnego niedwiedzia. Warren zostawi nas samych, ale na tak krtk chwil, e nie zdylimy wymieni adnych uwag. Wrci, wskaza na fotele, podsun pudeko z cygarami. Sdz powiedzia wypuszczajc z ust kb dymu e zaatwimy rzecz szybko. Sprawa jest jasna dla wszystkich: oni nastawali na me ycie, a oprcz tego chcieli mnie obrabowa. Skieruje pan spraw do sdu? zagadnem udajc naiwnego. Do sdu?! wykrzykn. Ale, doktorze, gdzie tu jaki sd? Nawet szeryfa nie ma w okolicy! No to co pan zamierza?

Opracowanie edytorskie: Jawa48

266

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Sami zorganizujemy sd. Jest poszkodowany tu stukn si palcem w piersi jest oskarony, dobierzemy sdziw i spraw zaatwimy na miejscu. Oczami wyobrani ujrzaem ju stryczek na szyi Meksykanina. Zerknem na Karola. Nawet nie drgn. Zupenie jakby solidaryzowa si z Warrenem. Przede wszystkim musimy przesucha oskaronych stwierdziem. Meksykanin zaraz tu bdzie. Odechciao mi si dalszej rozmowy, a Karol milcza jak kamie. Poczem si zastanawia, w jaki sposb zdoa powstrzyma hacjendera od krwioerczych zamiarw. Wwczas zastukano do drzwi. Warren zerwa si z fotela jak wypchnity spryn. Drzwi cichutko skrzypny. Ujrzaem najpierw Meksykanina, za nim poda Mervin. I my podnielimy si od stou. No wic powiedzia gospodarz jestemy w komplecie. Sdz, e... sdz... Zaplta si w sowach i odczuem, e nie wie, jak ma teraz postpi. Pomg mu Karol. Jeli pan pozwoli zwrci si do Warrena jako to zorganizuj. Przede wszystkim zajmijmy z powrotem miejsca. Kiedy to uczynilimy, zapyta Meksykanina: Jak si nazywasz? I teraz nastpia rzecz nieoczekiwana. Zamiast zorzeczenia pod naszym adresem i domagania si natychmiastowego uwolnienia, przybysz powiedzia bardzo spokojnym, lekko ochrypym gosem: To panowie nie wiecie? Sdziem, e mj stary przyjaciel ju was poinformowa? Skoro nie... pozwlcie, e si przedstawi: Fernando Robles. Jak si masz, Paddy? Nie widzielimy si wiele lat.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

267

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Obserwowaem twarz Warrena. Cer mia opalon, jednak nie moga przesoni nagej bladoci. Co?! wykrzykn. Nie przypominam sobie! Gotw jestem przypomnie. Ze wszystkimi szczegami, jeli sobie tego yczysz, Paddy. Ci panowie, sdz, rwnie chtnie posuchaj. Warren poblad jeszcze bardziej. Wycign chustk i otar ni twarz. Wida jednak nie wiedzia, kto by autorem listw. Do tej pory. Robles... powtrzy wolno. Wygldao na to, e szuka w swej pamici jakich wspomnie. Ale chyba tylko udawa. Paddy, nie zgrywaj si! ostrzeg go Meksykanin. Porozmawiajmy. Nieproszony zaj miejsce w wolnym fotelu, zaoy nog na nog i przyglda si nam ze zoliwym umieszkiem. Albo wspaniale udawa, albo te czu si bardzo pewny siebie. Mervin powiedzia pgosem nasz gospodarz czy kto pilnuje drzwi? a na przeczcy ruch gow: Bd askaw tym si zaj. Najlepiej... osobicie. Mervin wyszed bez sowa. Zrozumiaem natychmiast. Nie chodzio o pilnowanie, nasz Meksykanin niczym nie zdradza zamiaru ucieczki. Warrenowi po prostu zaleao na pozbyciu si jednego wiadka rozmowy. A co pocznie z nami? zadaem sobie natychmiast pytanie. Dostrzegem bysk wesooci w oczach Karola. Zrozumia. Rzecz z ponurej przeistaczaa si w zabawn. Ostatni raz zacz ni z tego, ni z owego Meksykanin widzielimy si na tydzie przed twoim nieoczekiwanym wyjazdem, Paddy. Pamitasz? Nie wspomniae wwczas ani swkiem o wdrwce do

Opracowanie edytorskie: Jawa48

268

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Montany. Upieko ci si. Siedemdziesity pierwszy 36 ci ocali. Inaczej trafiliby tu za tob. Co prawda, ja trafiem, ale to zupenie inna sprawa. Przyjacielska wizyta. Tylko e ty wcale nie po przyjacielsku mnie potraktowae, nasyajc jakich... tu zajkn si i nie dokoczy zdania. Ten czowiek by bezczelny! Ale odwag nie grzeszy. Gdyby mia jej nieco wicej, zamiast pisa anonimowe listy osobicie zadaby okupu za milczenie. A jego wsplnik, ktrego posdza o zdrad? Na pewno w niczym nie lepszy. Za pozwoleniem! odezwa si nagle Karol. Trzeba pewne sprawy ustali. Suchanie bajeczek pozostawmy dzieciom. Pan Robles (teraz uy sowa pan) wspomnia przed chwil, e kogo tam na niego nasano. Ale rzecz wyglda odwrotnie: to wanie on usiowa nasa na naszego gospodarza najpierw jego wasnego kowboja, a pniej ca grup Powisa. eby spowodowaa stampede. Nic o tym nie wiem zaprotestowa Meksykanin. Ale my wiemy. Wiemy rwnie o listach dajcych okupu, wiemy o prbach zabicia czy te zranienia pana Warrena. W wyniku... sprawa nadaje si wietnie dla szeryfa i sdziego, a co do wyroku... nie trzeba mie adnych wtpliwoci. Nie ma ju Ku -Klux-Klanu, nigdy go zreszt w tych stronach nie byo i nikt pana przed sprawiedliwoci nie ochroni. Jeli si oskara, trzeba oskarenia dowie odpar Meksykanin. To owiadczenie jednak nie zabrzmiao ju tak pewnie, jak jego poprzednie sowa. Dowiedziemy odpar mj przyjaciel. S poszkodowani, s wiadkowie. A sd moemy zwoa nawet tu, na miejscu!

36

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Chodzi tu o rok 1871, pocztek likwidacji Ku-Klux-Klanu.

269

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wiedziaem, e takiej groby Karol nie wykona, ale na naszym jecu zrobia wraenie. Skuli si jako w sobie, zmala w fotelu i skurczy nogi. Nie macie dowodw powtrzy dziwnie mikko i myl, e pan Warren sam w to wszystko nie wierzy. Prawda, Paddy? Moglibymy doj do porozumienia bez adnych porednikw i groenia sdem. Nie zechcesz ze mn porozmawia? Bya to obrzydliwa pltanina kamstw, grb i pokory. Czekaem, co teraz nastpi. Przeczucie nie omylio mnie. Warren drgn, wyprostowa si. Chcesz ze mn rozmawia? zapyta niepotrzebnie. Dobrze, uczyni ci t przysug. Jeszcze przybiera wielkopaski ton, ale ju nie zaprzecza znajomoci. Zauwayem, jak Meksykanin powesela. Jeli zgodzicie si, panowie zwrci si do nas gospodarz to taka rozmowa chyba stanie si poyteczna. Karol wsta z fotela i skin na mnie: Bdziemy w pobliu odpar. Wyszlimy na korytarz, gdzie sta na warcie Mervin. Spojrza na nas pytajco. Niech pan tu czuwa nadal powiedzia Karol chocia sprawa zblia si chyba do pomylnego rozwizania. W razie czego jestemy przed domem. Chodmy, Janie. Gdy przekroczylimy ganek, ujrzaem soce dobiegajce szczytu nieba. D ciepy wietrzyk sygna rozpoczynajcej si wiosny w Montanie. Dogadaj si mruknem. Oczywicie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

270

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Wobec tego chodmy sioda konie zaproponowaem. Nie mam zamiaru pozostawa tu ani chwili duej. Cierpliwoci, Janie. Czego jeszcze chcesz? Wycign Kima z biedy. Obawiam si, e w takiej sytuacji Warren wyaduje ca sw zo na najmniej winnym kowboju. A poza tym... naley si nauczka Warrenowi. Musi da India nom spore stadko! Siedlimy na murawie w cieniu drzew, majc przed sob biay fronton domu i jego drzwi wejciowe. Zapaci? zapytaem pozornie niezrozumiale, ale Karol w lot poj, o co chodzi. Oczywicie odpar ale na pewno mniej, ni od niego dano. Jeli oczywicie Warren nie zdradzi przed nim, co si naprawd stao z tym Diego. Jeli bowiem Robles nadal bdzie sdzi, e jego wsplnik zabra pienidze Warrena, nie bdzie stawia po raz drugi tych samych da. Tak mi si wydaje. I tyle osignlimy rzekem z gorycz. Warto byo? Myl, e jednak warto. Sprawy mogy przyj znacznie gorszy obrt, a przyznasz chyba, e nic a nic nie zaleao nam na... pogrzebie Paddy Warrena czy na egzekucji Fernando Roblesa, chocia jeden drugiego wart , a razem nie sigaj nawet pit uczciwego czowieka. Sam twierdzie, e Warrenowi nic nie grozi, e te strzay byy tylko na postrach. Skd wic takie ponure przypuszczenia? I nadal podtrzymuj poprzednie twierdzenie, ale jak te sprawy rozwinyby si dalej? Kt odgadnie? Podsumowujc to wszystko, naley zauway, e odcignlimy Ushera od Powisa, z ap Powisa wyrwalimy Kima i Roblesa, z kolei sam Robles jako wywinie si z opresji. Przyparlimy go do muru, ale sdz, e on uczyni podobnie z naszy m hacjenderem. Teraz
Opracowanie edytorskie: Jawa48

271

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

trzeba uwaa, aby Warren nie przesoli z karaniem Kima. Wic chyba dokonalimy tyle dobrego, ile w takiej sytuacji mona byo dokona. Taki pewien? Jak si zastanowisz, dojdziesz do tego samego wniosku. Zobaczymy mruknem nie przekonany. Jedno jest pewne: Robles musi wiedzie o Warenie znacznie wicej, ni nam opowiedzia Sandusky. W przeciwnym wypadku hacjender nie ustpiby ani tak atwo, ani tak szybko. Masz racj, ale chyba nie bdziemy-bada przeszoci Paddy Warrena? Ani mi w gowie. Na tym przerwalimy rozmow i siedzieli w przyjemnym chodku, dokadnie nie wiem, ale chyba bardzo dugo. Wreszcie ujrzaem jakie postacie na schodach Warrenowego domu. Tak, to by sam gospodarz, Robles i Mervin. Stali kilka minut rozmawiajc, po czym Robies i Mervin zeszli na trawnik, oddalili si wolno i zniknli za pkolist lini drzew. Warren zosta. Widziaem, jak rozglda si dokoa. Chyba nas szuka zwrciem uwag Karolowi. Na to wyglda. Chodmy. Spostrzeg nas i pomacha rk. Nie spieszc si podeszlimy do schodkw. Dostrzegem, e oblicze naszego gospodarza wygldao tak, jakby mu spad z plecw bardzo wielki ciar. Zaatwi szepnem Karolowi. Szukaem panw powita nas wesoo hacjender. Pozwlcie... Przepuci nas przodem, a potem powid do tego samego gabinetu.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

272

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Siadajcie, panowie zaprosi uprzejmie i uchyli drzwiczki czarnej szafy. Zamiast spodziewanych grzbietw ksiek ujrzaem ciemno poyskujce ksztaty obych butelek. Taka to bya biblioteka! Jedna z tych flaszek wraz ze szklaneczkami powdrowaa na st. Wypiem. Bya to wcale nieza whisky, niestety prawie ciepa. Odmwilimy nastpnej porcji. Nie po to przecie przyszlimy tutaj. Wic, moi panowie, doszedem do wniosku, e lepiej spraw zaatwi polubownie. Po co ciga si po sdach, zwaszcza e w pobliu aden sd nie istnieje? I tak wanie postpiem. Pogodzi si pan z Roblesem stwierdzi Karol bez cienia zdziwienia w gosie. Tak, i to chciaem panom wyjani... Ale to zbytec zne! przerwa mj przyjaciel. To paska sprawa i adne wyjanienia nam si nie nale. Moemy tylko wyrazi zadowolenie, e w pewnym stopniu przyczynilimy si do tak pomylnego zakoczenia. Warren wyranie si zmiesza. Widzicie, panowie, ten Robles nie jest taki zy, jak si wydawao. To czowiek, ktrego bardzo dowiadczyo ycie... Gadaby tak jeszcze dugo, gdyby mu Karol znowu nie przerwa: Doprawdy, nie powinnimy traci czasu. Czeka nas jeszcze Kim, no i... Czarne Stopy. Wzmianka o Indianach przygasia dobry humor hacjendera. Susznie odpar prawie ponuro. Przepraszam, bardzo dzikuj panom za tyle pomocy. Nie wiem, co bym pocz... Skinlimy dostojnie gowami.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

273

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Kim podj temat Warren zasuguje na wysok kar. To niewdzicznik, ktrego ongi przygarnem, gdy by w biedzie. To czowiek przewrotny. Naley go przesucha i wyda wyrok. A gdybymy zrezygnowali z przesuchania? zagadn mj towarzysz. Proponuje pan od razu zwoa sd? Proponuj nie zwoywa adnego sdu. Nie rozumiem. Kim zasuguje na kar. Jeli go pan zwolni z pracy, bdzie to kara moim zdaniem cakowicie wystarczajca. Przesuchiwa go nie ma sensu. Powtrzy jeszcze raz to samo, co ju mnie mwi i o czym pan dobrze wie. Prawda jest tylko jedna, a dam sobie uci rk, e kowboj nie kama. Zawini wicej z gupoty ni ze zej woli wtrciem szybko. Warren nachmurzy si. Godzi na moje ycie, czy zapomnielicie? Tego trzeba by dowie zauway Karol. Jeeli istotnie godzi, w co wtpi, to w takim samym stopniu, jak Robles, ktrego wypuci pan cao i zdrowo i ktry obecnie pewno ju zmierza do rodzinnego Teksasu. Warren wytrzeszczy oczy: Wiedzia pan? Nietrudno si domyli. No tak, to prawda, ale Robles nigdy u mnie nie pracowa. A c to ma do rzeczy? nie wytrzymaem. Kim zawid moje zaufanie i tego nie mog mu darowa.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

274

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Przecie nikt z nas nie mwi o darowaniu. Po prostu zwolni go pan z pracy. To za mao! Skoro si pan tak upiera tu Karol uczyni przerw dla wikszego efektu musz powiedzie, e my dwaj nie przyoymy do tego swej rki. Prosz posucha doda szybko, poniewa hacjender ju otwiera usta z tego, co nam pan powiedzia, wynika, e chodzi o sd prerii, o lincz! W takim wypadku wyrok musi zapa jednomylnie. (Nie wiem, skd Karol po siada tak informacj?!) Pan jako poszkodowany nie bdzie bra udziau w gosowaniu, a nas nie mona wykluczy z grona sdziw, poniewa najwicej wiemy o sprawie. Czego wic pan si spodziewa? Wszystkiego si spodziewaem, ale nie takiego stanowiska oburzy si hacjender. Liczyem na was, ale skoro si zawiodem, rozstamy si w zgodzie doda ju znacznie agodniejszym tonem. By to mao chytry wybieg. Warren po prostu chcia pozby si nas w jak najbardziej grzeczny sposb. Dobrze przysta Karol rozstamy si. Moemy rusza std natychmiast, ale... razem z Kimem. Kim pozostanie uwiziony a do wyroku. My pozostaniemy rwnie, a skoro paska gocinno nie pozwala na pobyt pod tym dachem, rozbijemy sobie obozowisko pod bardziej gocinnym niebem. Teraz pokaza si nam cay Warren, jak to si mwi: od podszewki. Troch si przestraszy, a jeszcze bardziej zawstydzi. Cokolwiek mona by powiedzie o teksas-kich hacjenderach, znani byli z gocinnoci, a Warren nie nalea do wyjtkw. Nie, nie zaprzeczy energicznie. Nikt jeszcze nie opuci tego domu w taki sposb. Wybaczcie, jeli si uniosem. Zapa za butelk i napeni szklanki.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

275

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Za wasze zdrowie! Tym razem nie mogem odmwi. Czekaem, co dalej nastpi. Karol rwnie milcza. Nigdy nie zapomn, co wam zawdziczam powiedzia gospodarz i nigdy chyba nie odpac si. To zabrzmiao szczerze, chocia przed sekund chcia nas std wyprosi. Przesada odparem starajc si rozadowa atmosfer. Na naszym miejscu kady postpiby podobnie. Och nie, doktorze. Pamitam moje pierwsze odwiedziny u pana, w Milwaukee. Nie kady zgodziby si pomc nieznajomemu! (Karol opowiada pniej, e miaem bardzo niewyran min suchajc tej pochway. Prawdopodobnie dlatego, e Warren od pierwszej z nim rozmowy wzbudzi we mnie niech i gdyby nie nalegania Karola, nigdy nie powdrowabym do Canyon Creek!) Wiele wam zawdziczam i doprawdy nie wiem... Gupstwo zabra gos Karol. Bardzo atwo moe pan wyrwna rachunek. Chtnie. Co pan proponuje? Prosz uwolni Kima. Hacjender obsun si w gb fotela. Spojrza na Karola, popatrzy na mnie. Co rozwaa w milczeniu. Dziwni z was ludzie powiedzia. Przypuszczaem, e chcecie czego dla siebie. To wanie dla nas zauwayem. Wic dobrze odpar z lekkim westchnieniem. Zwolni Kima z pracy i to bdzie wszystko. Odjedzie razem z wami, ale nie

Opracowanie edytorskie: Jawa48

276

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

wypuszcz go ani minuty wczeniej. Nie chc, eby krci si midzy kowbojami i gada gupstwa. Karol skin potakujco gow. Hacjender powesela. Zdobywszy si wreszcie na decyzj poczu si bardziej beztrosko. A teraz powiedzia pozostaa jeszcze sprawa tych Indian. Jak pan to zaatwi? zwrci si do mego przyjaciela. Poczuem si jako niewyranie. Wiedziaem przecie, jak Karol chce zaatwi Indian, a po ustpstwie Warrena w sprawie Kima rzecz moga wyglda na szanta z naszej strony. C za paskudna historia! Raz po raz powtarzay si w niej sytuacje wicej ni kopotliwe. Oby to wszystko mie wreszcie poza sob! Myl odpar Karol bardzo powoli i bardzo spokojnie e powinien pan przysta na danie Czarnych Stp. Oni naprawd cierpi gd. I pan to radzi? Takie zaatwienie? Po tym, kiedy ju zgodziem si wypuci Kima? Zawiodem si! Nie zawid si pan zaprzeczy Karol. Potrafilimy doceni paskie ustpstwo. Ale teraz chodzi o co innego. C znowu? Naley si nam pewne zadouczynienie. Za co? Za to, e wprowadzi pan nas w bd i w tym bdzie utrzymywa od samego pocztku do koca. Utrudniajc, i to bardzo, odkrycie prawdy i wykrycie sprawcw szantau. Spojrza na nas pytajco, a na jego twarzy ukaza si strach. Tylko tak mogem to okreli.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

277

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Zatai pan przed nami fakt bardzo wany mwi dalej Karol istotny powd, dla ktrego dano okupu. Mia pan zapaci za milczenie. Dostrzeg, jak Warren zaczerwieni si, ale nie odezwa si ani sowem. Dawni towarzysze czy te wsplnicy cign bezlitonie Karol postanowili wykorzysta paski strach przed opini publiczn. Czy mam wyraniej powiedzie, czy wystarczy? Z ust hacjendera wydoby si chrapliwy dwik. Czerwony jak burak, nerwowo rozpi guzik koszuli pod szyj. Zupenie jakby si dusi. Moe przynie wody? odezwa si we mnie instynkt lekarza. Otworz okno, bardzo tu duszno. Nie wyszepta i rwnoczenie zaprotestowa gestem rki. Zaraz mi przejdzie... Moe by pan pewien dodaem uspokajajcym tonem e informacje, jakie posiadamy, nie dotr do niczyich uszu. Zauwayem, jak Karol umiechn si lekko. Dzikuj, doktorze. Wygra pan zwrci si do mego przyjaciela. Nie wiem, jak doszlicie do tego, jestecie chyba jasnowidzami. Ale moja wina nie bya wielka, wwczas w Teksasie... Sprawa zostaa zamknita i nie ma potrzeby do niej wraca przerwa mu Karol. Zgoda. Jeli pan sobie yczy, moemy razem wybra te pidziesit sztuk. Im prdzej to nastpi, tym lepiej. Nie chc jutro znowu oglda tych waszych Czarnych Stp. Niech si najedz do syta, byle jak najdalej od Canyon Creek. Przystalimy na propozycj. Pojechaem i ja, ale wycieczka zamienia si w nudny przegld stada. Jeli dodam, e nic a nic nie znam si na woach ani na cieltach, moje znudzenie jest usprawiedliwione. Liczyem jeszcze na pogawdk z wojownikami Czarnych Stp. Daremnie. Bo kiedy kowboje z krzykiem i pluskiem wody przepdzili rogacizn przez rzeczk,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

278

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

czerwonoskrzy szybko zwinli obozowisko, skoczyli na grzbiety mustangw i w kbach pyu ruszyli ku dalekim grskim pooninom. Wrcilimy zakurzeni od stp do gw, a szorowanie si w niewygodnej misce zajo nam tyle czasu, e kiedy ukoczylimy mycie, zjawi si czarny sucy proszc do stou.

Tym razem zasiedlimy wraz z caym rodzinnym gronem hacjendera. Nie byem usposobiony do rozmowy, marzyem, by jak najprdzej opuci Canyon Creek. Wybkaem kilka sw powitania do pani Klary, skinem gow chopcom i ich nauczycielowi, potem zajem si yk i talerzem. Zreszt nie tylko ja okazaem si mrukiem. Paddy Warren nie zdradza ochoty do konwersacji, pani Klara bya jako dziwnie roztargniona, chopcy, jak zwykle przy stole, milczcy. Jeden Karol rozgada si, opowiadajc o zwyczajach Czarnych Stp, jako e rozmowa przypadkowo zahaczya o temat ofiarowanego Indianom byda. Napomkn o tym Paddy tonem szlachetnego dobroczycy, ktry ratuje czerwonoskrych ssiadw! Mwi tak przekonujco, e chyba musia uwierzy we wasn szlachetno. Po czym zamilk i ju do koca obiadu nie otworzy ust. Odetchnem z ulg, kiedy wreszcie wstalimy od stou, a wwczas Karol zawiadomi pani domu, e nazajutrz odjedamy.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

279

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nie zdziwia si albo te potrafia wietnie ukrywa swe zdziwienie. Prosz do mnie wpa na chwil, jeszcze dzi. Odesza skinwszy nam gow i nie czekajc na odpowied. Tak wic nie dowiedzielimy si, o ktrej godzinie mamy zoy poegnaln wizyt. Z kopotu wybawi nas hacjender. Przyjd po was, panowie, za dwie godziny, jeli bdziecie w pobliu. Pozostalimy w pobliu, cile w samym domu. Ani mnie, ani Karola nie ncia adna wycieczka. Canyon Creek obrzyd nam ze szcztem. Poszlimy wic do swego pokoju, nie majc ochoty z nikim rozmawia. Postawie na swoim, Karolu powiedziaem ale jako nie odczuwam radoci z tego zwycistwa. Po czym rozcignem si na ku, odwrciem twarz do ciany i... zasnem. Nie na dugo. Ju w ptorej godziny pniej odnalaz nas Warren i zaprowadzi do swej maonki. By znowu taki sam, jak przed tygodniami: grzeczny i mile umiechnity. Jakby w ogle nic nie wydarzyo si tego ranka, jakby nie doszo do ostrej wymiany zda. Seor Klar zastalimy w pokoju stanowicym co poredniego midzy salonem a gabinetem. Bienvenidos37 powiedziaa umiechajc si, ale ten umiech wyda mi si jaki wymuszony. Siadajcie, panowie. Nie przeszkodziam wam, prawda? Grzecznie zaprzeczylimy i zajli miejsca na dwu krzesekach, na ktre najpierw Karol spojrza z lekkim niepokojem. Wyglday delikatnie i tak krucho, jakby si miay zaama pod kadym wacym nieco wicej ni domowy kot!
37

Bienvenidos (hiszp..) witajcie.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

280

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Paddy odezwaa si powtrnie seora Klara bd askaw zaj si... Czym mia si zaj, tego ju nie usyszaem. Hacjender szybko odszed, tak szybko, a powziem podejrzenie, e nie chce bra udziau w rozmowie. Po jego odejciu zapanowao krtkie milczenie. By moe gospodyni nie wiedziaa, jak je przerwa. Ja nie wiedziaem na pewno. Chciaam panom podzikowa odezwaa si wreszcie. Za wszystko i... nie sdcie go zbyt ostro. Zdumiay mnie te sowa. Zdumienie musiao si odmalowa w wyrazie mej twarzy, bo pani Warren tonem wyjanienia dodaa: Znam cay przebieg sprawy. Popenilimy bd. Paddy i ja. Powany bd, smutny wynik tamtych okropnych dni. W Teksasie. Nie potrzebuj przypomina, na pewno wiecie niewiele mniej ode mnie. Westchna. A mnie zrobio si bardzo smutno. Milczelimy. Prosz was, panowie, o wybaczenie. Jake dziwnie zabrzmiay takie sowa w ustach tej dumnej kobiety. Doprawdy pospieszyem z odpowiedzi nie czujemy si dotknici. Prosz mi wierzy... Dzikuj, doktorze. A pan? zwrcia si do Karola. Rzecz si pocztkowo nieco zagmatwaa odpar lecz teraz wszystko si wyjanio. Niech pani wicej o tym nie myli. Ja ju zapomniaem. Dzikuj powtrzya. A teraz... jeszcze jedna moja proba: przybylicie tu, panowie, bez koni. Nie wiem, dokd si teraz skierujecie, ale sdz, e... Domyliem si, o co chodzi. Karol wykona przeczcy ruch gow. Dostrzega.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

281

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Bardzo prosz... przyjmijcie to ode mnie. Jako skromne zadouczynienie.

Nastpnego dnia o wicie gnalimy ju przez zarose traw rozogi. We trzech. Towarzyszy nam Kim. Co prawda Warren wyrazi ch odprowadzenia nas kawaek, ale podzikowalimy tak energicznie, e zrezygnowa. Wierzchowce, ktre przyjlimy od pani Warren, byy pikne, uprz doskonaa, a mnie wesoo na sercu, e Canyon Creek pozosta daleko za nami. Nastpnego dnia rozstalimy si z Kimem i tak si ta historia ostatecznie zakoczya. Ale po dzi dzie, gdy wspomn Bell i Canyon Creek, budz si we mnie wtpliwoci. Czy wwczas postpilimy susznie? Kt mi na to odpowie?

K O N I E C

Opracowanie edytorskie: Jawa48

282

Przez Gry i Prerie Tom 7 Wiesaw Wernic CZOWIEK Z MONTANY

Nota edytorska
CZOWIEK Z MONTANY sidma pozycja cyklu westernowego Wiesawa Wernica Przez Gry i Prerie. Doktor Jan i Karol Gordon przybywaj do Montany by pomc hodowcy Paddy Warrenowi, szantaowanemu przez nieznanych sprawcw. W okolicy sz aleje Ku-Klux-Klan, zbrodnicza organizacja, dca do wyeliminowania Murzynw ze Stanw Poudniowych. Przestpcz grup wspomaga ich dawny znajomy kulawy Ralf Usher(powie Szeryf z Fort Benton). Przyjaciele, przy pomocy hodowcy i polskiego emigranta Jamesa Sanduskyego pomagaj odnale szantaystw. Autor, po raz pierwszy wprowadza posta rodem z Polski. Jest to uczestnik powstania listopadowego Jakub Sadowski obecnie James Sandusky, ktry wraz z on Elbiet (Els) osiedli si w Canyon Creek. Postacie wystpujce w Tomie VI (oprcz Doktora Jana i Karola Gordona): Paddy Warren, Klara Warren, James, Elsa, Fred i Allan Sandusky, Ralf Usher, Robert Mervin, Ned Mudldlinton, Floyd Bard, Powis, Fernando Robles, kowboje Kim, Diego, Fernando. Miejsca zwizane z akcj powieci (oprcz Milwaukee): Bell, Canyon Creek, Szlak Goodnight Loving.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

283

Opracowanie edytorskie: Jawa48

284

Uwaga!!!
Bez zezwolenia twrcy wolno nieodpatnie korzysta z ju rozpowszechnionego utworu w zakresie wasnego uytku osobistego.

Nie wymaga zezwolenia twrcy przejciowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworw, niemajce samodzielnego znaczenia gospodarczego

Mona korzysta z utworw w granicach dozwolonego uytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twrcy oraz rda. Podanie twrcy i rda powinno uwzgldnia istniejce moliwoci.

Twrcy nie przysuguje prawo do wynagrodzenia.

Pliki mona pobiera jeli posiada si ich orygina a pobrany plik bdzie suy jako kopia zapasowa.

Mona pobiera pliki nawet jeli nie posiada si oryginau, pod warunkiem e po 24 godzinach zostan one usunite z dysku komputera.

Szczegowe postanowienia zawiera USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

You might also like