You are on page 1of 19

HOMO SACER

Przeoy Mateusz Salwa Posowiem opatrzy Piotr Nowak

GIORGIO AGAMBEN

SUWERENNA WADZA I NAGIE ZYCIE

172

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT ...

ciau stanowi podstaw zarwno naturalnej rwnoci ludzi, jak i koniecznoci powstania commonwealth:
Jeli bowiem spojrzymy na ludzi dojrzaych i zwrcimy uwag na to, jak krucha jest budowa ciaa ludzkiego (i e gdy ono dozna jakiego uszkodzenia, to ulega zniszczeniu caa jego sia, energia i mdro) i jak atwo jest nawet najsabszemu czowiekowi zabi czowieka silniejszego, to nie ma podstawy, iby ktokolwiek wierzcy w swoje siy uwaa, e natura uczynia go wyszym od innych. Rwni s ci, ktrzy mog uczyni sobie wzajemnie takie same rzeczy. I rwnie rwn maj moc ci, ktrzy mog najwicej, a mianowicie zabi innych",

2. PRAWACZOWIEKA IBIOPOLITYKA

2.1 Arendt zatytuowaa pity rozdzia swej ksiki o imperializmie powicony kwestii uchodcw
Zmierzch pastwa narodowego i koniec praw czowieka.

Wielka metafora Lewiatana, ktrego ciao zoone jest z poszczeglnych cia obywateli, powinna by odczytywana z tej perspektywy. Nowe polityczne ciao Zachodu tworz absolutnie dajce si zabi ciaa poddanych.

Ibidem, s. 209.

To szczeglne sformuowanie, wice losy praw czowieka z dziejami pastwa narodowego, zdaje si implikowa ide ich bliskiej i koniecznej wizi, co do ktrej autorka nie proponuje adnych rozstrzygni. Paradoksem, od ktrego wychodzi Arendt, jest fakt, e figura, ktra powinna by wcieleniem par excellence czowieka praw - czyli uchodca - wyznacza radykalny kryzys tego pojcia. "Koncepcja praw ludzkich oparta na zaoeniu, e istnieje istota ludzka jako taka, natychmiast zaamaa si, kiedy osoby goszce, e w ni wierz, po raz pierwszy zetkny si z ludmi, ktrzy naprawd stracili wszystkie inne cechy i znaleli si poza zwizkami czcymi ludzi - z wyjtkiem tego, e byli cigle ludmi'". W systemie pastwa narodowego tak zwane wite i niezbywalne prawa czowieka okazuj si pozbawione wszelkiej opieki i wszelkiej realnoci w chwili, w ktrej nie mona ich ustanowi jako praw obywatela danego pastwa. Implicite zawarte jest to - jeli dobrze si nad
l H. Arendt, Korzenie totalitaryzmu, prze. M. Szawe, D. Grinberg, t. 1, Niezalena Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1993, s. 334.

174

HOMO

SACER

OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT ...

PRAWA CZOWIEKA

IBlOPOLITYKA

175

tym zastanowi - w niejasnoci tytuu deklaracji z 1789 roku: Dclaration des droits de l'homme et du citoyerr': nie jest bowiem jasne, czy oba terminy oznaczaj dwa autonomiczne byty, czy moe raczej tworz jeden system, w ktrym pierwszy termin zawsze zawiera si w drugim i jest przeze przesonity; a jeli tak, to jaki rodzaj relacji zachodzi midzy nimi. Boutade Burke'a, ktry nad niezbywalne prawa czowieka o wiele wyej przedkada swoje "prawa Anglika" (Rights ot an Englishman), nabiera z tego punktu widzenia nieoczekiwanej gbi. Arendt nie rozwija, prcz kilku istotnych uwag, kwestii wizi midzy prawami czowieka i pastwem narodowym, tote jej sugestia pozostaa bez echa. W okresie po drugiej wojnie wiatowej instrumentalny nacisk na prawa czowieka oraz mnoenie si deklaracji i konwencji na poziomie ponadnarodowych organizacji uniemoliwiy w efekcie autentyczne zrozumienie historycznego znaczenia tego fenomenu. Teraz jednak nadszed moment, by przesta patrze na deklaracje praw jako na nieuzasadnione proklamacje wiecznych, meta prawnych wartoci wykazujce tendencj (w rzeczywistoci bez wikszego sukcesu) do zmuszania legislatorw do respektowania wiecznych zasad etycznych i zacz je rozpatrywa zgodnie z ich rzeczywist funkcj historyczn w procesie formowania si pastwa narodowego. Deklaracje praw reprezentuj pierwotn figur wpisania naturalnego ycia w prawno-polityczny porzdek pastwa narodowego. Owo nagie ycie - ktre w czasach ancien regime byo z politycznego punktu widzenia obojtne i naleao, jako ycie nalece do boskich stworze, do Boga, a w wiecie staroytnym (przynajmniej z pozoru) jako dzoe byo wyranie odrnione od
2

ycia politycznego (bios) - teraz w strukturze pastwa wysuwa si na plan pierwszy i staje si wrcz fundamentem jego legitymizacji i suwerennoci. Nawet nie skomplikowana analiza tekstu deklaracji z 1789 roku pokazuje, e to wanie naturalne nagie ycie, czyli sam fakt narodzin, jawi si jako rdo i podmiot prawa. .Les hommes - gosi artyku 1 - naissent et demeurent libres et egaux en droits'? (z tego punktu widzenia najbardziej wica ze wszystkich jest formua projektu wypracowanego przez La Fayette'a w lipcu 1789 roku: "tout homme nait avec droits inalinables et imprescriptible?"). Z drugiej strony, naturalne ycie, ktre, inaugurujc biopolityk nowoczesnoci, lego u podstaw ustroju, natychmiast rozpywa si w figurze obywatela, w ktrej wszystkie prawa s "zachowane" (artyku 2: "le but de to ut association politique est la conservation des droits naturels et imprescriptibles de l'hornrne'"). Deklaracja, wanie z racji, e umiecia element wrodzony w sercu politycznej wsplnoty, moe w tym miejscu przypisa suwerenno "narodowi" (artyku 3: "le principe de toute souverainet reside essentiellement dans la nation'"). Nard [nazione], ktry etymologicznie wywodzi si od nascere [rodzi], zamyka tym samym obieg rozpoczty przez narodziny czowieka.
3 "Ludzie rodz si i pozostaj wolni i rwni z punktu widzenia prawa"; cyt. za: Historia ustroju pastwa w tekstach rdowych, opr. B. Lesiski, J. Walachowicz, awica, Warszawa-Pozna 1992, s. 123 (przyp. tum.). 4 ,;Wszyscy ludzie rodz si z niezbywalnymi i nie ulegajcymi przedawnieniu prawami (przyp. tum.). 5 "Celem kadej organizacji politycznej jest utrzymanie naturalnych i nie ulegajcych przedawnieniu praw czowieka"; cyt. za: Historia ustroju pastwa w tekstach rdowych, op. cit., s. 24 (przyp. tum.). 6 "rdo wszelkiego zwierzchnictwa spoczywa cakowicie w Narodzie". (cyt. za: Historia ustroju pastwa w tekstach rdowych, op. cit., s. 124 (przyp. tum.).

Deklaracja praw czowieka i obywatela (przyp. tum.).

176

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT ...

PRAWA CZOWIEKA IBlOPOLITYKA

177

2.2 Deklaracje praw winny by zatem rozpatrywane jako miejsce, w ktrym dokonuje si przejcie od krlewskiej suwerennoci o boskiej proweniencji do suwerennoci narodowej. Zapewniaj one exceptio ycia w nowym porzdku pastwowym, ktry bdzie musia obj sukcesj po upadku ancien regime. Fakt, e dziki nim "poddany" przeksztaca si - jak to zauwaono - w "obywatela", oznacza, e narodziny, czyli naturalne nagie ycie jako takie, staje si po raz pierwszy (w wyniku transformacji, ktrej biopolityczne konsekwencje moemy zacz ocenia dopiero teraz) bezporednim podmiotem suwerennoci. Zasada urodzenia i zasada suwerennoci, odseparowane od ancien regime (w ktrym narodziny wydaway 'ha wiat sujet, poddanego), nieodwoalnie cz si w ciele "suwerennego podmiotu" po to, by stworzy podwaliny nowego pastwa narodowego. Nie mona zrozumie rozwoju oraz "narodowego" i biopolitycznego powoania nowoczesnego pastwa w XIX i XX wieku, jeli zapomina si, e u jego podstawy ley nie czowiek jako wolny i wiadomy podmiot polityczny, ale przede wszystkim jego nagie ycie - zwyczajny fakt narodzin - ktre, w trakcie przejcia od poddanego do obywatela, obdarzono jako takie zasad suwerennoci. Przyjt tu fikcj jest fakt, e narodzenie staje si natychmiast narodem w taki sposb, e midzy tymi dwoma biegunami nie moe by adnego rozziewu. Prawa s przypisane czowiekowi (lub te wypywaj z niego) tylko w tej mierze, w jakiej on sam jest natychmiast.znikajc (a nawet tak, ktra nigdy nie powinna ujrze wiata dziennego) podstaw obywatela. Tylko pojmujc t podstawow historyczn funkcj deklaracji praw, mona zrozumie ich rozwj i przemiany w XX wieku. Kiedy po wywrceniu przez pierwsz wojn wiatow geopolitycznego adu Europy na wierzch wychodzi usunity wczeniej rozdwik midzy narodze-

niem i narodem, a pastwo narodowe zaczyna przeywa duszy kryzys, wwczas pojawiaj si faszyzm i nazizm, czyli dwa ruchy biopolityczne we waciwym sensie, ktre czyni z ycia naturalnego par excellence miejsce podejmowania suwerennej decyzji. Jestemy przyzwyczajeni do ujmowania zwrotem "krew i ziemia" (Blut und Boden) istoty ideologii narodowosocjalistycznej. Kiedy Rosenberg chce wyrazi wizj wiata waciw jego partii, odwouje si wanie do tego hendiadysu. "Narodowosocjalistyczna wizja wiata - pisze - bierze swj pocztek z przekonania, e ziemia i krew stanowi istot germaskoci, a co za tym idzie, polityka kulturalna i pastwowa powinna by nakierowana wanie na te dwie podstawy?". Zbyt czsto [ednak zapominano, e tak politycznie okrelona formua ma w rzeczywistoci nieszkodliwe pocztki prawne: nie jest ona bowiem niczym innym, jak tylko wyraeniem zestawiajcym dwa kryteria, ktre ju w prawie rzymskim su ustaleniu obywatelstwa (czyli pierwszego wpisania ycia w porzdek pastwowy): ius soli (narodziny na okrelonym terytorium) oraz ius sanguinis (narodziny z rodzicw-obywateli). Te dwa tradycyjne kryteria prawne, ktre w czasach ancien regime nie posiaday istotnego znaczenia politycznego, poniewa byy jedynie wyrazem relacji poddastwa, nabieraj w czasie rewolucji francuskiej nowej i decydujcej wagi. Obywatelstwo nie okrela teraz po prostu oglnego podporzdkowania wadzy krlewskiej bd okrelonemu systemowi prawnemu, ani te nie ucielenia (jak chce Charlier, kiedy 23 wrzenia 1792 roku prosi Konwent, by tytu obywatela zastpi w kadym pu-

7 A. Rosenberg, B/ut und Ehre. Ein Kampf fur deutsches Wiedergeburt, Reden und Aufsiitze 1919-1933, red. Th. von Trotha, wyd. 11, Franz Eher Nachfolger, Miinchen 1936, s. 242.

178

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT ...

PRAWA CZOWIEKA IBlOPOLITYKA

179

blicznym akcie tradycyjne monsieur lub sieur) nowej zasady rwnoci: nadaje on nowy statut yciu jako pocztkowi i fundamentowi suwerennoci oraz identyfikuje dosownie, by uy sw, ktre Lanjuinais wypowiedzia w Konwencie, les membres du souverain. Std wynika centralny (i niejasny) charakter pojcia "obywatelstwa" w nowoczesnej myli politycznej, ktry kae Rousseau powiedzie: "aden [... ] autor francuski nie zrozumia prawdziwego znaczenia sowa obywatel'"; std jednak wynika rwnie mnoenie si ju w czasie rewolucji rozporzdze normujcych, ktry czowiek jest obywatelem, a ktry nie, oraz zakrelajcych i stopniowo zacieniajcych krg ius soli oraz ius sangunis. To, co do tej pory nie stanowio politycznego problemu (pytania: "co jest francuskie?", "co jest niemieckie?"), a tylko jeden z licznych tematw poruszanych przez filozoficzne antropologie, teraz zaczyna by istotnym zagadnieniem politycznym, ktre jako takie stale jest redefiniowane a do chwili, gdy, wraz z narodowym socjalizmem, udzielenie odpowiedzi na pytanie "kto i co jest niemieckie?" (a zatem rwnie na pytanie "kto i co niemieckie nie jest?") bezporednio pokrywa si z zadaniem najwyszej wadzy. Faszyzm i nazim s przede wszystkim redefinicj relacji czowiek-obywatel i, cho moe to wydawa si paradoksalne, staj si w peni zrozumiae dopiero, gdy usytuowane s na biopolitycznym tle zainaugurowanym przez narodow suwerenno i deklaracje praw. Tylko zwizek midzy prawami czowieka i nowym biopolitycznym wymiarem suwerennoci pozwala poprawnie rozumie ten szczeglny wielokrotnie wskazywany przez historykw rewolucji francuskiej fenomen,
8 J.-J. Rousseau, Umowa spoeczna, prze!. B. Strumiski [w:] idem, Umowa spoeczna i inne pisma, PWN, Warszawa 1966, s. 23 (przyp. red.).

e deklaracji przyrodzonych, niezbywalnych i nie ulegajcych przedawnieniu praw towarzyszy podzia prawa na czynne i bierne. Ju Sieyes w swych Preliminairers de la constitution twierdzi jasno, e "les droits naturels et civils sont ceux p o u r le maintien desquels la socit est forrne; et les droits politiques, ceux par lesquels la socit se forme. I vaut mieux, pour la darte du langage, appeler les prerniers droits passifset les seconds droits actifs. [... ] Tous les habitants d'un pays doivent jouir des droits passifs [... ] tous ne sont pas citoyens actifs. Les femmes, du moins dans l' etat actuel, les enfants, les etrangers, ceux, encore, qui ne contribueraient en rien a fournir l' tablissernent pub lic, ne doivent point influencer activement sur la chose publique'", Lanjuinais zdefiniowawszy przytoczone wyej okrelenie les membres du souverain, cignie tak: "Ainsi les enfants, les insenss, les mineurs, les femmes, les condamns a peines afflictive ou infamante [... ] ne seraient pas des citoyens"!". Zamiast widzie w tych rozrnieniach zwyke ograniczenie demokratycznych i egalitarnych zasad stojce w jawnej sprzecznoci z duchem i liter deklaracji, na9 E. J. Sieyes, Ecrits politiques, Editions des archives contemporaines, Paris 1985, s. 189-206. ["prawami naturalnymi i obywatelskimi s te, dla ktrych utrzymania powstao spoeczestwo; prawami politycznymi s te, za pomoc ktrych tworzy si spoeczestwo. Dla jasnoci lepiej nazywa pierwsze prawami biernymi, a drugie prawami czynnymi. [... ] Wszyscy mieszkacy danego kraju musz cieszy si prawami biernymi [... ] nie wszyscy s obywatelami czynnymi. Kobiety, przynajmniej obecnie, dzieci, obcokrajowcy, dodatkowo ci, ktrzy w niczym nie przyczyniliby si do ycia publicznego, nie powinni wcale wpywa czynnie na sprawy publiczne (przyp. tum.).] 10 W. H. Sewell, Le citoyen/La cityenne: Activity, Passivity and the Revolutionary Concept or Citizenship [w:] The French Revolution and the Creation or Modern Political Culture, t. 2, The Political Culture or the French Revolution, red. C. Lucas, Pergamon Press, Oxford 1989, s. 105. ["tym sposobem dzieci, szaleni, nieletni, kobiety, skazani na kary na ciele i czci [... ] nie s obywatelami" (przyp. tum.).]

180

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT ...

PRAWA CZOWIEKA IBIOPOLITYKA

181

ley umie przede wszystkim dostrzec ich spjne znaczenie biopolityczne. Jedn z podstawowych cech nowoczesnej biopolityki (ktra w XX wieku ulegnie zaostrzeniu) jest konieczno cigego redefiniowania w ramach ycia progu wydzielajcego i separujcego to, co wewntrz, od tego, co na zewntrz. Kiedy niepolityczne ycie naturalne - ktre ju si stao fundamentem suwerennoci - przekracza mury oikos i coraz gbiej penetruje pastwo, przeksztaca si jednoczenie w ruchom lini, ktr bezustannie trzeba wytycza na nowo. W ramach dzoe, ktr deklaracje upolityczniy, musz zosta zdefiniowane na nowo podziay i progi pozwalajce wyizolowa wite ycie. A kiedy - co ju zreszt nastpio - naturalne ycie cakowicie zawiera si w polis, progi te, jak zobaczymy, przemieszczaj si poza mroczne granice oddzielajce ycie od mierci po to, by tam zidentyfikowa nowego yjcego umarego, nowego witego czowieka.

2.3 Jeli uchodcy (ktrych liczba w XX wieku nigdy nie przestaa rosn, tak e obecnie stanowi nie dajc si pomin cz ludzkoci) reprezentuj w ustroju nowoczesnego pastwa narodowego element niepokojcy, to dzieje si tak przede wszystkim dlatego, e, zrywajc cigo midzy czowiekiem i obywatelem, midzy narodzeniem i narodowoci, wpdzajc w kryzys fikcj lec u pocztkw nowoczesnej suwerennoci. Ukazujc jasno rozziew midzy narodzinami i narodem, uchodca na chwil wprowadza na scen polityczn nagie ycie, ktre stanowi jej ukryte wstpne zaoenie. W tym sensie jest on naprawd, jak to sugeruje Arendt, "czowiekiem praw" - w osobie uchodcy po raz pierwszy i jedyny "czowiek praw" naprawd wystpuje ze zdjt mask obywatela, ktra stale zakrywa je-

go oblicze. Z tej jednak racji jego figura jest tak trudna do politycznego zdefiniowania. Poczwszy od pierwszej wojny wiatowej wi narodziny-nard nie jest ju w stanie rozwija swej legitymizujcej funkcji w onie pastwa narodowego, a te dwa terminy zaczynaj objawia swj niedajcy si zestroi rozdwik. Obok rozlewania si po scenie europejskiej uchodcw i ludzi pozbawionych obywatelstwa (w krtkim okresie swj kraj rodzinny opuszcza 1,5 mln "biaych" Rosjan, 700 tys. Ormian, 500 tys. Bugarw, 1 mln Grekw i setki tysicy Niemcw, Wgrw i Rumunw) fenomenem z tego punktu widzenia najpowaniejszym jest rwnoczesne wprowadzanie do porzdkw prawnych wielu pastw europejskich norm pozwalajcych na masowe denaturalizowanie i wynarodowianie wasnych obywateli. Jako pierwsza uczynia to Francja w 1915 roku wobec znaturalizowanych obywateli o "wraym" pochodzeniu; za tym przykadem podya w 1922 roku Belgia, cofajc naturalizacj tych obywateli, ktrzy w czasie wojny popenili "czyny antynarodowe"; w 1926 roku woski reim faszystowski ogosi analogiczne prawo w stosunku do obywateli, ktrzy okazali si "niegodni woskiego obywatelstwa"; w 1933 roku przysza kolej na Austri i tak dalej, a do ustaw norymberskich dotyczcych "obywatelstwa Rzeszy" i "ochrony niemieckiej krwi i honoru", ktre ten proces doprowadziy do skrajnoci, dzielc obywateli niemieckich na penoprawnych i obywateli drugiej kategorii oraz wprowadzajc zasad goszc, e obywatelstwo jest czym, czego trzeba by godnym i dlatego zawsze moe zosta zakwestionowane. Jedn z nielicznych regu, ktrych nazici konsekwentnie przestrzegali w trakcie "ostatecznego rozwizania", byo to, e ydzi mogli zosta wysani do obozw zagady dopiero po cakowi-

182

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLlTYCZNY

PARADYGMAT ...

PRAWA CZOWIEKA I BIOPOLlTYKA

183

tym pozbawieniu ich narodowoci (rwnie tej szcztkowej, ktra pozostaa im po uchwaach norymberskich). Te dwa cile zreszt ze sob zwizane zjawiska pokazuj, e zwizek narodziny-nard, na ktrym deklaracja z 1789 roku opara narodow suwerenno, straci ju swj samoczynny charakter oraz moc samoregulacji. Z jednej strony, pastwa narodowe na masow skal dowartociowuj naturalne ycie, rozrniajc w swym onie ycie, by tak rzec, autentyczne oraz ycie nagie, pozbawione wszelkich wartoci politycznych (rasizm i nazistowska eugenika daj si zrozumie wycznie w tym kontekcie); z drugiej strony, prawa czowieka, ktre miay sens wycznie jako zaoenie konieczne dla praw obywatelskich, stopniowo oddzielaj si od nich i zaczynaj by stosowane poza kontekstem obywatelstwa w celu reprezentowania i chronienia nagiego ycia, ktre zaczyna by coraz bardziej spychane na margines pastwa narodowego, by wreszcie zosta skodyfikowane jako nowa tosamo narodowa. Sprzeczny charakter tych procesw jest z pewnoci jedn z przyczyn, ktre zdeterminoway porak wysikw rnorakich komitetw i organizmw, za pomoc ktrych Liga Narodw, a pniej Organizacja Narodw Zjednoczonych, staray si stawi czoo problemowi uchodcw i ochrony praw czowieka: od Midzynarodowego Biura Nansenowskiego (1922) a do funkcjonujcego obecnie Biura Wysokiego Komisarza ds. Uchodcw (1951), ktrych dziaalno wedle statutu nie moe mie charakteru politycznego, ale "wycznie humanitarny i spoeczny". W kadym razie istotne jest to, e zawsze gdy uchodcy nie stanowi ju przypadkw indywidualnych, ale, jak to czciej ma miejsce, zjawisko masowe, wwczas zarwno te organizacje, jak i poszczeglne pastwa - mimo uroczystego powoy-

wania si na "wite i niezbywalne" prawa czowieka okazuj si absolutnie nie zdolne nie tylko do rozwizania tego problemu, ale wrcz do podejcia do niego w adekwatny sposb.

2.4 Separacja tego, co humanitarne, od tego, co polityczne, ktr dzi przeywamy, jest kracow faz rozamu midzy prawami czowieka i prawami obywatela. Organizacje humanitarne, ktre w coraz wikszym stopniu sprzymierzaj si z organizmami ponadnarodowymi, skazane s koniec kocw na to, by jednak pojmowa ludzkie ycie za pomoc figury nagiego ycia albo witego ycia, i z tej racji mimowolnie po cichu solidaryzuj si z siami, ktre powinny zwalcza. Wystarczy spojrze na niedawne kampanie reklamowe suce zebraniu rodkw na pomoc uchodcom z Rwandy, by zda sobie spraw, e ludzkie ycie jest w nich ujmowane (s zapewne po temu mocne racje) wycznie jako ycie wite, czyli takie, ktre mona zabi, ale ktrego nie mona zoy w ofierze, i dopiero jako takie moe by obiektem pomocy i ochrony. "Bagalne spojrzenie" rwandyjskiego dziecka, ktrego fotografi chciaoby si pokaza w celu zdobycia pienidzy, ale ktre "coraz trudniej znale ywe", jest by moe najbardziej doniosym symbolem nagiego ycia w naszych czasach - symbolem, ktrego organizacje humanitarne potrzebuj w stopniu dokadnie symetrycznym w stosunku do wadzy pastwowej. To, co humanitarne, oddzielone od tego, co polityczne, musi powiela izolacj witego ycia, na ktrej opiera si suwerenno, a obz, czyli czysta przestrze wyjtku, stanowi biopolityczny paradygmat, ktremu to, co humanitarne, nie potrafi pooy kresu. Naley zdecydowanie oddzieli pojcie uchodcy (oraz figur ycia, ktr reprezentuje) od pojcia praw

184

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT ...

PRAWA CZOWIEKA IBIOPOLITYKA

185

czowieka i powanie potraktowa tez Arendt, wic losy praw z losami nowoczesnego pastwa narodowego w taki sposb, e jego kres i kryzys z koniecznoci pocigaj za sob starzenie si tych pierwszych. Uchodca musi by pojmowany jako to, czym jest, czyli jako pojcie graniczne wywoujce radykalny kryzys fundamentalnych kategorii pastwa narodowego - poczwszy od wizi narodziny-nard, po zwizek czowiek-obywatel- i tym sposobem pozwalajce oczyci pole dla niedajcej si ju opni odnowy kategorialnej majcej na uwadze polityk, w ktrej nagie ycie nie jest ju odseparowane od ustroju pastwowego i ze wyczone nawet za pomoc figury praw czowieka.
Pamflet Francuzi, jeszcze jeden wysiek, jeli chcecie by republikanami, ktry w Filozofii w buduarze Sade kae odczyta libertynowi Dolmanc'mu, jest pierwszym i by moe naj radykalniejszym biopolitycznym manifestem nowoczesnoci. Dokadnie w momencie, w ktrym rewolucja czyni z narodzin, czyli z nagiego ycia, podstaw suwerennoci i praw, Sade inscenizuje (w caej swej twrczoci, a w szczeglnoci w ksice Sto dwadziecia dni Sodomy) theatrum politicum jako teatr nagiego ycia, w ktrym fizjologiczne ycie stanowi poprzez seksualno czysty element polityczny. W adnym innym dziele przywrcenie politycznego znaczenia jego projektu nie jest tak jasno wyoone, jak w tym pamflecie, gdzie miejscem politycznym par excellence stay si les maisons, do ktrych kady obywatel moe wezwa kadego innego obywatela i zobowiza go do zaspokojenia swoich pragnie. Nie tylko filozofia 11, ale przede wszystkim polityka, przesza przez prb buduaru; co wicej, w projekcie Dolmanc'go bouduoir cakowicie zastpi cite w obszarze, w ktrym to, co
% 11 C. Lefort, Ecrire a l'epreuue du politique, Calmann-Lvy, Paris 1992, s. 100-101.

publiczne, i to, co prywatne, nagie ycie i polityczna egzystencja, wymieniaj si rolami. Wzrastajca w nowoczesnoci ranga sadomasochizmu ma swe korzenie w tej wymianie; sadomasochizm jest bowiem t technik, ktra wydobywa z partnera nagie ycie. Sade nie tylko wiadomie proponuje analogi z suwerenn wadz ("il n'est point d'homme - pisze - qui ne veuille tre despote quand i bande'tP), mona tu bowiem rwnie odnale symetri midzy homo sacer i wadc pod postaci wspudziau czcego masochist z sadyst, ofiar z oprawc. Aktualno Sade'a nie polega na tym, e zapowiedzia on niepolityczny prymat seksualnoci w naszych niepolitycznych czasach; przeciwnie, jego nowoczesno polega na tym, e w niezrwnany sposb ukaza on absolutnie polityczne (czyli biopolityczne) znaczenie seksualnoci i ycia fizjologicznego. Tak jak w obozach koncentracyjnych naszych czasw, totalitarny charakter organizacji ycia w zamku Silling, wraz z jego szczegowymi regulaminami, ktrym nie wymyka si aden aspekt ycia fizjologicznego (nawet funkcje trawienne, obsesyjnie skodyfikowane i upublicznione), ma swe rdo w fakcie, e tutaj po raz pierwszy pomylana zostaa normalna i kolektywna (a zatem polityczna) organizacja ludzkiego ycia oparta wycznie na nagim yciu.

12 "Nie masz mczyzny, ktry nie chciaby wystpowa w roli despoty podczas stosunku"; D. A. F. de Sade, Filozofia w buduarze, prze!. M. Skrzypek, Szumacher, Kielce 1998, s. 131. W polskim przekadzie traci si gr sw (bande-bando), ze wzgldu na ktr autor przytacza to zdanie (przyp. tum.).

226

HOMO

SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT ...

cakowicie kontrolowane przez czowieka i jego technologi. Skoro za chodzi tu nie o naturalne ciao, ale o ekstremalne wcielenie homo sacer (pacjent w piczce moe by okrelony jako "istota porednia midzy czowiekiem i zwierzciem"), stawk w grze jest, po raz kolejny, definicja ycia, ktre mona zabi, nie popeniajc zabjstwa (i ktrego, jak homo sacer, nie mona zoy w ofierze, to znaczy w oczywistysposb nie moe mu zosta zadana mier w wyniku wykonania kary mierci). Nie dziwi zatem fakt, e wrd najzagorzalszych zwolennikw mierci mzgowej i nowoczesnej biopolityki, s i tacy, ktrzy daj interwencji pastwa, daj, aby decydowao ono o chwili mierci tak, by w sali reanimacji mona byo bez przeszkd przeprowadza zabiegi na "faszywym yjcym czowieku". "Naley w tym celu zdefiniowa moment koca, a nie wskazywa, jak to kiedy czyniono, przyjmujc pasywn postaw, na stenie pomiertne, a jeszcze mniej na oznaki psucia si; naley oprze si na mierci mzgowej. [... ] Wynika std moliwo przeprowadzania zabiegw na faux vivant. Tylko Pastwo moe i musi to uczyni. [... ] Organizmy nale do wadzy publicznej: nacjonalizujemy ciao (les organismes appartiennent a la puissance publique: on nationalise le COrpS)"12. Ani Reiter, ani Verschuer nie posunli si tak daleko w upolitycznianiu riagiego ycia; jednak w nowoczesnych demokracjach (jest to oczywisty znak, e biopolityka przekroczya kolejny prg) mona mwi to, czego nazistowscy biopolitycy nie omielali si wypowiedzie.

7. OBZ JAKO NOMOS NOWOCZESNOCI

12

Ibidem.

7.1 To, co si wydarzyo w obozach, tak dalece przekracza prawne pojcie zbrodni, e w rozwaaniach czsto pomijano specyficzn struktur prawno-polityczn, w ktrej te wypadki si rozgryway. Obz jest po prostu miejscem, w ktrym zrealizowaa si najbardziej absolutna conditio inhumana, ktra wystpia na ziemi: ostatecznie to wanie liczy si najbardziej tak dla ofiar, jak i dla nastpnych pokole. Tutaj zamierzamy prowadzi analizy w kierunku odwrotnym. Zamiast wyprowadza definicj obozu ze zdarze, ktre miay w nim miejsce, zapytamy raczej: czym jest obz, jaka musi by jego struktura prawno-polityczna, by podobne wypadki mogy si rozegra? Ta perspektywa pozwoli spojrze na obz nie jako na fakt historyczny, pewn anomali nalec do przeszoci (nawet jeli czasem wystpuje rwnie w chwili obecnej), ale jako swego rodzaju ukryt matryc, nomos politycznej przestrzeni, w ktrej obecnie yjemy. Historycy debatuj, czy za pierwsze pojawienie si obozw naley uzna campos de concentraciones zaoone przez Hiszpanw na Kubie w 1896 roku w ramach tumienia powstania ludnoci kolonii, czy te concentrations camps, w ktrych Anglicy na pocztku XX wieku zgromadzili Burw. Tym, co jest naprawd wane, jest

228

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY PARADYGMAT...

OBZ JAKO NOMOS NOWOCZESNOCI

229

fakt, e w obu wypadkach chodzi o rozcignicie na ca ludno cywiln stanu wyjtkowego zwizanego z wojn w koloniach. Obozy rodz si zatem nie ze zwyczajnego prawa (a jeszcze mniej, jak mona by sdzi, z przeksztacenia i rozwoju prawa penitencjarnego), ale ze stanu wyjtkowego i stanu wojennego. Staje si to jeszcze bardziej ewidentne w przypadku nazistowskich Lagern, ktrych rda i reim prawny s dobrze udokumentowane. Wiadomo, e podstaw prawn internowania nie byo zwykle obowizujce prawo, ale Schutzhaft (dosownie: areszt ochronny), prawna instytucja pochodzenia pruskiego, ktr nazistowscy prawnicy czasem uznawali za policyjny rodek prewencji, bowiem pozwala on na "objcie dozorem" jednostek niezalenie od tego, czy popeniy przestpstwo, czy nie, ktrego wycznym celem byo zapobieenie zagroeniu dla bezpieczestwa Pastwa. Pocztki Schutzbaft sigaj pruskiej ustawy z 4 czerwca 1851 roku o stanie oblenia, ktrej zasig obowizywania w 1871 roku zosta rozcignity na terytorium caych Niemiec (z wyjtkiem Bawarii), oraz jeszcze wczeniejszego pruskiego prawa o "ochronie wolnoci osobistej" (Schutz der personlichen Freiheit) z 12 lutego 1850 roku, ktre znalazy szerokie zastosowanie w trakcie pierwszej wojny wiatowej i w czasach chaosu panujcego w Niemczech po podpisaniu traktatu pokojowego. Nie naley zapomina, e pierwsze obozy koncentracyjne w Niemczech nie byy dzieem nazistowskiego reimu, ale rzdw socjaldemokratycznych, ktre w 1923 roku, po proklamowaniu stanu wyjtkowego, nie tylko internoway tysice czynnych komunistw na podstawie Schutzhaft, ale rwnie w Cottbus-Sielow stworzyy Konzentrationslager fiir Auslander, ktry "goci" przede wszystkim ydowskich uciekinierw ze wschodu i ktry moe by

uznany za pierwszy obz dla ydw w XX wieku (nawet jeli nie by to, oczywicie, obz zagady). Prawn podstaw dla Schutzhaft byo ogoszenie stanu oblenia lub stanu wyjtkowego, ktremu towarzyszyo zawieszenie artykuw konstytucji niemieckiej gwarantujcych swobody osobiste. Artyku 48 konstytucji weimarskiej gosi bowiem: ,-:w wypadku powanego naruszenia lub zagroenia bezpieczestwa publicznego i porzdku Rzeszy Niemieckiej Prezydent Rzeszy moe poczyni konieczne zarzdzenia w celu przywrcenia publicznego bezpieczestwa i porzdku, a w razie potrzeby uciec si do pomocy siy zbrojnej. W tym celu moe on przejciowo zawiesi zupenie lub czciowo prawa podstawowe, ustanowione w artykuach 114, 115,117, 118, 124, i 153 niniejszej Konstytucji'". Od 1919 do 1924 roku rzdy w Weimarze wielokrotnie ogaszay stan wyjtkowy, ktry czasem przeciga si i trwa a 5 miesicy (na przykad od wrzenia 1923 do 28 lutego 1924 roku). Kiedy nazici doszli do wadzy i 28 lutego 1933 roku wydali Verordnung zum Scbutz von Volk und Staat - ktry na czas nieokrelony zawiesza artykuy konstytucji dotyczce wolnoci osobistej, wolnoci sowa i zgromadze, nietykalnoci mieszkania, tajemnicy korespondencji i rozmw telefonicznych nie czynili z tego punktu widzenia nic innego, jak tylko kontynuowali utrwalon praktyk poprzednich rzdw. Pojawi si jednak pewien wany nowy element. Tekst dekretu, ktry z prawnego punktu widzenia opiera si w gruncie rzeczy na artykule 48 w dalszym cigu obowizujcej konstytucji i ktry by rwnowany z ogoszeniem stanu wyjtkowego ("Artykuy 114,115,117,
1

Cyt. za: Historia ustroju pastwa w tekstach rdowych, opr. B. Le-

siski,

J. Walachowicz,

awica, Warszawa-Pozna

1992, s. 164.

230

HOMO

SACER OBZ JAKO BIOPOLlTYCZNY

PARADYGMAT

...

OBZ JAKO NOMOS

NOWOCZESNOCI

231

118, 123, 124 i 153 konstytucji Rzeszy - gosi pierwszy ustp - s zawieszone a do nowego zarzdzenia"), nie zawiera w adnym miejscu wyraenia Ausnabmezustand (stan wyjtkowy). Istotnie, dekret obowizywa a do koca Trzeciej Rzeszy, ktra w tym sensie moga zosta susznie okrelona jako "noc w. Bartomieja, ktra trwaa 12 lat"2. Tym sposobem stan wyjtkowy przestaje si odnosi do zewntrznej i tymczasowej sytuacj i zaistniaego [fattizio] niebezpieczestwa i zmierza ku stopieniu si z norm. Narodowosocjalistyczni prawnicy byli tak dalece wiadomi dziwacznoci takiej sytuacji, e okrelili j za pomoc paradoksalnego zwrotu "zamierzony stan wyjtkowy" (einen gewollten Ausnahmezustand). "Dziki zawieszeniu podstawowych praw - pisze Werner Spohr, prawnik zwizany z reimem - dekret ten ustanawia stan wyjtkowy zamierzony w zwizku z tworzeniem Pastwa narodowosocjalistycznego"3.

7.2 Z punktu widzenia poprawnego zrozumienia natury obozu nie mona wprost przeceni owej konstytutywnej wizi midzy stanem wyjtkowym i obozem koncentracyjnym. "Ochrona" wolnoci, ktrej dotyczy Schutzhaft, jest - o, ironio! - ochron przed zawieszeniem prawa charakteryzujcym nage wypadki. Nowo polega na tym, e instytucja ta zostaje oddzielona od stanu wyjtkowego, na ktrym si opieraa, i pozwala si jej obowizywa w sytuacji normalnej. Obz jest przestrzeni, ktra otwiera si, gdy stan wyjtkowy zaczyna stawa si regu. W obozie
2 K. Drobisch, G. Wieland, System der NS-Konzentrationslager 1933-1939, Akademie Verlag, Berlin 1993, s. 26. 3 Ibidem, s. 28.

stan wyjtkowy, ktry zasadniczo by czasowym zawieszeniem porzdku dokonanym na podstawie zaistnienia wytworzonego niebezpieczestwa, nabiera staego adu przestrzennego, ktry jako taki pozostaje jednak stale poza normalnym porzdkiem. Kiedy w marcu 1933 roku Himmler podj zbiegajc si z obchodami zwizanymi z wyborem Hitlera na kanclerza Rzeszy decyzj o utworzeniu w Dachau "obozu koncentracyjnego dla winiw politycznych", ten zosta natychmiast przekazany SS i na mocy Schutzhaft wyczony z uregulowa prawa karnego i penitencjarnego, z ktrym nie mia ani wwczas, ani potem nic wsplnego. Pomimo rosncej liczby czsto ze sob sprzecznych oklnikw, instrukcji i telegramw, za pomoc ktrych po dekrecie z 28 lutego centralne wadze Rzeszy, jak i wadze poszczeglnych landw, staray si stosowa Schutzbaft w jak najbardziej nieokrelony sposb, jego absolutna niezaleno od jakiejkolwiek kontroli prawnej i od wszelkich zwizkw z normalnie obowizujcym porzdkiem prawnym stale bya potwierdzana. Schutzhaft zreszt - zgodnie z nowymi koncepcjami narodowosocjalistycznych prawnikw (w pierwszym rzdzie midzy innymi Schmitta), ktrzy pierwsze i bezporednie rdo prawa utosamiali z rozkazem Fuhrera - nie wymaga adnej prawnej podstawy w postaci instytucji lub obowizujcych praw, ale by "natychmiastowym efektem narodowosocjalistycznej rewolucji?". Z tej racji, skoro obozy funkcjonoway w osobliwej przestrzeni stanu wyjtkowego, szef Gestapo Diels mg stwierdzi: "Nie istnieje aden rozkaz ani instrukcja lece u podstaw obozu: nie zostay one ustanowione, tylko

Ibidem, s. 27.

232

OBZ JAKO NOMOS HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLlTYCZNY pARADYGMAT ...

NOWOCZESNOCI

233

pewnego dnia pojawiy si (sie wurden nich gegrundet, sie waren eines Tages da)"5. Obz w Dachau, podobnie jak i kolejne obozy, ktre zaraz po nim zostay utworzone (Sachs~nha~sen, Buchenwald, Lichtenberg), cay czas wirtualme dziaa: tym, co ulegao zmianie, bya liczba osb tam przetrzymywanych (ktra w pewnych okresach, szczeg?lnie midzy rokiem 1935 i 1937, zanim rozpocza Si deportaCja ydw, spada do 7,5 tys.). W Niemczech ?b:- )ednak sta si jako taki staym elementem rzeCZYWIStOSCI.

7.3 Naley w tym miejscu przyjrze si paradoksalnemu statusowi obozu jako przestrzeni wyjtku: jest on skrawkiem terytorium, ktry zostaje wyczony z normalnego porzdku prawnego, ale przez to ~ie jest p.oprostu przestrzeni lec na zewntrz. To, co Jestw mm ~czone, jest - zgodnie z etymologicznym sensem rerminu "wyjtek" - wy jt e, wczone poprzez wasne ~~zenie. To, co tym sposobem jest przede wszystkim ujte w porzdku prawnym, to sam stan wyjtkowy. Stan wyjtkowy jako "zamierzony" inauguruje n0.wr'par~dy~~t prawno-polityczny, w ktrym norma staje Sin~eo.droznialna od wyjtku. Obz jest struktur, w kto~eJ st~n wyjtkowy - a na decyzji co do jego wprowadzema oP.lera si suwerenna wadza - obowizuje n?rmal.nle. Wadca ju si nie ogranicza do decydowama o ~Jt~ _ co samo w sobie zgodne jest z duchem konstytucji we~~ marskiej - na podstawie rozpoznania zaistniaej SY~~CJI (zagroenia dla bezpieczestwa publicznego): ob~az.a)c gbok struktur wyrzucenia, ktre chara~t~ryzuJe Jego wadz, suweren stwarza faktyczn sytuacj Jako k~nsekwencj decyzji o wyjtku. Z tej racji, jeli dobrze Sites Ibidem, s. 30.

mu ~~~,rze, w obozie questio iuris absolutnie nie daje si odrni od quaestio facti i w tym sensie kade pytanie o praw~~ocno lub jej brak tego, co si w nim dzieje,jest zwyczaJ~Ie pozbawione sensu. Obz jest hybryd prawa l faktu, w ktrej oba pojcia stay si nieodrnialne. . Arendt zauwaya, e w obozach w peni wychodzi na Jaw zasad~ rzdzca totalitarnym pastwem, ktrej nie chce uzna~ zdrowy rozsdek, to jest zasada goszca, e ",,:sz~stko Jestmoliwe". Tylko dlatego, e obozy, jak widzielimy, stan~wi przestrze wyjtku - w ktrej nie tylko prawo zawieszone jest caociowo, ale ponadto bezgrac~nie mi~szajsi ze sob prawo i fakt - wszystko jest w nich mozliwe. Jeli nie zrozumie si tej szczeglnej str~ktu~y prawno-politycznej obozw, ktrych powo~me~ Jest stabilne realizowanie wyjtku, to cakowicie mepoJ~owalna pozostaje niewiarygodno tego, co si tam dZIa.o.Kto wkracza do obozu, porusza si po ob~zarze nierozrnialnoci midzy tym, co zewntrzne, I tym, co ,:ewntrzne, midzy wyjtkiem i regu - po obszarze nierozrnialnoci, w ktrej same pojcia prawa ~~zynale~ego kademu czowiekowi jako podmio~~WI I prawnej ochrony nie miay ju sensu. Poza tym, jeli osob~ ta bya pochodzenia ydowskiego, to bya ju pozbawiona swych obywatelskich praw na mocy uchwa norymberskich, a w dalszejkolejnoci, w chwili "ostatecznego rozwizania", cakowicie pozbawiona obywatelstwa '.Skoro mieszkacy obozu byli ograbieni z jakiegokolwiek statusu politycznego i cakowicie sprowadzeni do na~ieg.oyc~a,to obz jest najbardziej absolutn przestrzeru biopolityczn, jaka kiedykolwiek zaistniaa przestrze~i,. w ktrej wadza nie ma przed sob ni~zego, z W:)t~e~ czystego, niezaporedniczonego ycia. Z tej raCJIoboz Jest paradygmatem przestrzeni biopolitycz-

234

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT

...

OBZ JAKO NOMOS NOWOCZESNOCI

235

nej W punkcie, w ktrym polityka staje si biopolityk, a homo sacer wirtualnie stapia si z obywatelem. Poprawnym pytaniem odnoszcym si do okropnoci, ktre miay miejsce w obozach, nie jest.to, ktre pyta w penym hipokryzji tonie, jak w ogle mona byo dopuci si takiej potwornoci w stosunku do ludzi; bardziej szczere i przede wszystkim bardziej poyteczne byoby uwane zbadanie tego, w wyniku jakich procedur i jakich politycznych narzdzi ludzie mogli zosta tak cakowicie pozbawieni wasnych praw i prerogatyw, e aden czyn popeniony w stosunku do nich nie wyglda na przestpstwo (a zatem: rzeczywicie wszystko stao si moliwe). Nagie ycie, w ktre przeistoczyli si mieszkacy obozw, nie jest jednak naturalnym faktem ekstrapolitycznym, do ktrego potwierdzenia i rozpoznania prawo winno si ograniczy; fakt ten jest - w takim znaczeniu, o jakim bya mowa - progiem, na ktrym prawo za kadym razem przechodzi w fakt, a fakt w prawo, a obie paszczyzny wykazuj tendencj do bycia nieodrnialnymi od siebie. Nie mona zrozumie narodowosocjalistycznego pojcia rasy - a zarazem szczeglnej niejasnoci i niespjnoci, ktre je charakteryzuj - jeli zapomina si, e biopoli tyczne ciao stanowice nowy, podstawowy podmiot polityczny, nie jest quaestio facti (okreleniem, na przykad, danego ciaa biopolitycznego), ani quaestio iuris (okreleniem pewnej normy, ktr naley zastosowa), ale przedmiotem suwerennej decyzji politycznej, ktra podejmowana jest w absolutnej nierozrnialnoci faktu i prawa. Nikt nie wyrazi tej specyficznej natury nowych, podstawowych kategorii biopolitycznych janiej ni Schmitt, ktry w swym tekcie z 1933 roku Staat, Bewegung, Volk zblia pojcie rasy, bez ktrego "narodowosocjalistycz-

7.4

ne pa~stwo nie mogoby istnie, a jego prawne ycie byoby me do pomylenia", do "oglnych i nieokrelonych klauzul", ktre coraz bardziej wnikay w niemieckie ~europejskie ustawodawstwo XX wieku. Takie pojcia jak "dobry obyczaj" - zauwaa Schmitt - "konieczna inicja~a", "bezpieczestwo i porzdek publiczny", "stan zag~ozeni.a", "wysza konieczno", ktre nie odsyaj do adnej normy, lecz do pewnej sytuacji, a zaborczo wnikajc w norm, doprowadziy do zuycia si iluzji p~a.wa mog~cego regulowa a priori wszystkie przypadki l sytuacje, prawa, do ktrego stosowania winien ogranicza si sdzia. W wyniku wprowadzenia tych klauzul przesuwajcych pewno i przewidywalno P?za ob,rb normy, wszystkie pojcia prawne staj si nieokrelone. "Z tego punktu widzenia - pisze on niew~a~omie.uderzajc w kafkowskie tony - dzi funkcjonuj jedynie nieokrelone pojcia prawne. [... ] Tym sposo~em cae stosowanie prawa znajduje si midzy Scyll l Charybd. Dalsza droga zdaje si nieuchronnie prowadzi w stron bezbrzenego morza i oddala si od st~ego l~du prawnej pewnoci i przywizania do prawa, wiodc jednoczenie na obszar niezalenoci sdziw. Dro~a powrotna - droga ku formalistycznemu przesdOWI na te~at prawa, ktry uznano za pozbawiony sens~, ~ z historcznego punktu widzenia dawno przezwyciono - nie zasuguje jednak na uwag'". Takie pojcie jak narodowosocjalistyczne pojcie rasy (lub, by przytoczy sowa Schmitta, "rwno rodu") funkcjonuje jako oglna klauzula (analogiczna do "stanu zagroenia" bd "dobrego obyczaju"), ktra nie odsya do faktycznej sytuacji zewntrznej, ale doprowadza do
. 6 C. Schmitt, Staat, Bewegung, Volk. Die Dreigliederung der politischen Einheit; Hanseatische Verlagsanstalt, Hamburg 1933, s. 227-229.

236

HOMO SACER

OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT

...

OBZ JAKO NOMOS NOWOCZESNOCI

237

bezporedniego zbiegu faktu i prawa. Sdzia, funkcjonariusz lub ktokolwiek inny, kto musi si z ni zmierzy, nie kieruj si ju norm lub faktyczn sytuacj, ale nakadajc na siebie wizy rasowej wsplnoty z narode,m ~emi:~kiem i Fuhrerem, poruszaj si w strefie, w ktrej rozroznienie midzy yciem i polityk, midzy quaestio facti i quaestio iuris nie ma ju dosownie adnego sensu.

7.5 Narodowosocjalistyczna teoria, ktra lokuje bezporednie i samo w sobie doskonae rdo prawa w sowie Fuhrera, nabiera penego znaczenia tylko z tego punktu widzenia. Jak sowo Fuhrera nie jest wytworzon sytuacj, ktra w dalszej kolejnoci przechodzi w norm, ale samo jako ywy gos jest norm, tak biopolityczne ciao (w swym podwjnym aspekcie bycia ciaem ydowskim i ciaem niemieckim, yciem niewartym przeycia, a zarazem niegodnym peni ycia) nie jest biernym, biologicznym zaoeniem, do ktrego odsya norma, ale jest zarazem norm i kryterium jej stosowania-norm decydujc o fakcie decydujcym o jej zastosowaniu. Radykalna nowo ukryta w tej koncepcji nie zwrcia dotd uwagi historykw prawa w wystarczajcym stopniu. Nie tylko prawo, ktre wypywa z Fiihrera, nie daje si zdefiniowa ani jako regua, ani jako wyjtek, ani jako prawo, ani jako fakt, ale co wicej, w prawie tym (jak to poj Benjamin, rzutujc teori suwerennoci Schmitta na zagadnienie barokowego monarchy, u ktrego "gest nakazujcy wykonanie" staje si konstytutywny i ktry bdc zmuszony do zadecydowania o uczynieniu wyjtku, nie moe podj decyzji") normowanie
7 W. Benjamin, Ursprung der deutschen Trauerspiel [w:l idem, Gesamme/te Schriften, t. 1, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1974, s. 249-250.

i wykonywanie, tworzenie prawa i jego stosowanie nie s momentami dajcymi si w jakikolwiek sposb odrni. Fiihrer naprawd jest - zgodnie z pitagorejsk definicj wadcy - nomos empsychon, yjcym prawem", (Z tej racji, mimo e formalnie w dalszym cigu obowizuje, podzia wadz charakteryzujcy Pastwo demokratyczne i liberalne traci tu swj sens. Std te bierze si trudno w osdzeniu zgodnie z normalnymi kryteriami prawnymi tych funkcjonariuszy, ktrzy jak Eichmann jedynie wcielali w ycie sowo Fuhrera jako prawo.) Taki jest ostateczny sens tezy Schmitta dotyczcej zasady, wedug ktrej zasada Fihrung "jest koncepcj tego, co natychmiast obecne, a zarazem koncepcj rzeczywistej obecnoci'?"; z tego samego powodu moe on bez sprzecznoci utrzymywa, e "podstawow wiedz aktualnie czynnej politycznie niemieckiej generacji jest wiedza, e decydowanie, czy dany fakt bd rodzaj rzeczy jest apolityczny, jest decycj szczeglnie polityczn"!". Polityka jest teraz dosownie decydowaniem o tym, co niepolityczne (czyli nagim yciu). Obz jest przestrzeni owej absolutnej niemonoci zdecydowania midzy prawem i faktem, norm i zastosowaniem, wyjtkiem i regu - niemonoci, ktra jednake bezustannie o nich decyduje. To, co obozowy stranik bd funkcjonariusz ma przed sob, nie jest pozaprawnym faktem (jednostk biologicznie nalec do rasy ydowskiej), ktry naley zgodnie z narodowosocjalistyczn norm odseparowa; przeciwnie, kady gest, kade wydarzenie w obozie - od tego najzwyklej-

8 J. Svenbro, Phrasikleia: anthropologie de la lecture en Grece ancienne, Edition la Decouverte, Paris 1988, s. 128. 9 C. Schmitt, Staat, Bewegung, Volk, op. cit., s. 226. 10

Ibidem, s. 192.

238

HOMO

SACER OBZ JAKO BIOPOLI'ITCZNY PARADYGMAT...

OBZ JAKO NOMOS NOWOCZESNOCI

239

szego pO to najbardziej nie zwyczajne - podejmuje decyzj o nagim yciu, ktre aktualizuje nie~ieckie ciao biopolityczne. Oddzielenie ciaa ydowskIego natychmiast wytwarza waciwe ciao niemieckie, tak jak stosowanie normy tworzy j sarn.

j si okropnoci, czy nie, nie zaley od prawa, ale wycznie od ucywilizowania i zmysu etycznego policji, ktra prowizorycznie dziaa tam jako suwerenna wadza (na przykad w cigu pierwszych czterech dni, w ktrych obcokrajowcy mog by zatrzymani w zones d'attentes, zanim zajm si nimi wadze sdowe).

7.6 Jeli rzeczy tak si wanie maj, jeli ~stot. ob.azu jest materializowanie stanu w:jtko~eg? l ~m~aJ~ce z tego tworzenie przestrzeni, w kto rej nagle zycie i norma znajduj si na progu nieodrnialnoci, to musimy przyzna, e mamy przed sob obz z~ ka~y~ razem, gdy powstaje tego rodzaju struktura, mezalez~le od natury przestpstw, ktre s jej w ramach popeniane i niezalenie od jakiejkolwiek jej nazwy i specyficznej topografii. Obozem bdzie stadion w B~ri, na kt~rym w 1991 roku woska policja prowlzoryczme zgromadzia nielegalnych albaskich i~igrant~ pr~ed odesaniem ich do kraju; obozem bdzie paryski Velodrom d'Hiver, w ktrym wadze Vichy zebray Zydw, zanim wyday ich Niemcom, jak rwnie Konzentrationslager fur Auslander w Cottbus-Sielow, w ktrym wadze Weimaru zebray ydowskich uciekinierw ze Wschodu; obozem bd rwnie zones d'attentes na francuskich lotniskach, w ktrych przetrzymywani s obcokrajowcy ubiegajcy si o status uchodcy. We wszystkich tych wypadkach pozornie nieszkodliwe miejsce (na przykad Hotel Arcades w Roissyl") wyznacza w rzeczywistoci przestrze, w ktrej normalny porzdek jest faktycznie zawieszony i w ktrym to, czy wydarzaII Hotel w okolicach paryskiego lotniska im. Charlesa de Gaulle'a, w ktrym w latach dziewidziesitych francuskie Minist~rs~o Spraw Wewntrznych wynajmowao pitro, przeksztacajc Je w cile strzezone "schronisko" da imigrantw (przyp. tum.).

7.7 Narodziny obozu w naszych czasach zdaj si z tego punktu widzenia wydarzeniem okrelajcym w sposb decydujcy przestrze polityczn nowoczesnoci. Powstaje ona w punkcie, w ktrym system polityczny nowoczesnego pastwa narodowego opierajcy si na funkcjonalnym powizaniu okrelonej lokalizacji (terytorium) z okrelonym ustrojem (Pastwo), zaporedniczonym automatycznymi reguami wpisywania ycia (narodzin lub narodu) zaczyna przeywa trway kryzys, a Pastwo postanawia bezporednio uzna za jedno ze swych zada opiek nad yciem biologicznym narodu. Jeli struktura pastwa narodowego jest zdefiniowana za pomoc trzech elementw, terytorium, ustroju, narodzenia, to pknicie dawnego nomos nie dokonuje si w tych dwch aspektach, ktre, wedug Schmitta, stanowiy jego istot (lokalizacja, Ortung, i porzdek, Ordnung), lecz w punkcie, ktry wyznacza wpisanie we nagiego ycia (narodzenie, ktre tym samym staje si narodem). Co przestaje funkcjonowa w ramach tradycyjnych mechanizmw regulujcych owo wpisywanie, a obz staje si nowym, ukrytym regulatorem wpisywania ycia w ustrj lub raczej znakiem niemoliwoci, by system mg funkcjonowa, nie przeistoczywszy si w zabjczy mechanizm. Znaczcy jest fakt, e obozy pojawiaj si wraz z nowymi prawami o obywatelstwie i wynaradawianiu obywateli (nie tylko uchway nor.ymberskie o obywatelstwie Rzeszy, ale

240

HOMO SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT

...

OBZ JAKO NOMOS NOWOCZESNOCI

241

rwnie te o wynaradawianiu obywateli podjte midzy rokiem 1915 i 1933 przez niemal wszystkie pastwa europejskie). Stan wyjtkowy, ktry zasadniczo by czasowym zawieszeniem porzdku, staje si teraz nowym i stabilnym adem przestrzennym zamieszkiwanym przez nagie ycie, ktre w coraz wikszej mierze nie moe by wpisane w ustrj. Powikszajcy si rozziew midzy narodzeniem (nagim yciem) i pastwem narodowym jest nowym faktem polityki naszych czasw, a to, co nazywamy obozem, stanowi form owego odrzucenia. Porzdkowi bez lokalizacji (stanowi wyjtkowemu, w ktrym zawieszone zostao prawo) odpowiada teraz lokalizacja bez porzdku (obz jako permanentna przestrze wyjtku). System polityczny nie porzdkuje ju form ycia i norm prawnych w okrelonej przestrzeni, ale zawiera w swym onie delokalizujc lokalizacj , ktra go przekracza i w ktrej kada forma ycia i kada norma mog zosta wirtualnie uchwycone. Obz jako delokalizujca lokalizacja jest ukryt matryc polityki, w ktrej w dalszym cigu yjemy i ktr musimy nauczy si rozpoznawa mimo wszystkich jej metamorfoz - tak w zones d'attentes naszych lotnisk, jak i w niektrych peryferiach naszych miast. Jest on czwartym, nieodcznym elementem, ktry doczy si do dawnej trjcy Pastwo - nard (narodzenie) - terytorium, jednoczenie j rozbijajc. Z tego wanie punktu widzenia powinnimy patrze na ponowne pojawienie si obozw, ktre przyjy w pewnym sensie najbardziej ekstremaln posta tym razem na terytorium byej Jugosawii. To, co si tam obecnie dzieje, wcale nie jest - jak to popiesznie stwierdzili analizujcy te wydarzenia obserwatorzy - redefiniowaniowaniem dawnego systemu politycznego podug nowego adu etnicznego i terytorialnego, czyli zwykym po-

wtrzeniem procesw, ktre doprowadziy do powstania europejskich pastw narodowych. Raczej w onie dawnego nomos istnieje pknicie, ktremu nie sposb zaradzi - dyslokacja grup ludnoci oraz ludzkiego ycia, ktra przebiega wzdu zupenie nowych linii. Efektem teg? pknicia jest niezwyka ranga, jak zdobyy obozy etnicznego gwatu. Jeli nazici nigdy nie pomyleli o tym, by zrealizowa "ostateczne rozwizanie" poprzez zapodnienie ydowskich kobiet, to dlatego, e "zasada narodzenia", ktra zapewniaa wpisanie ycia w ustrj pastwa narodowego, w dalszym cigu jeszcze obowizywaa, mimo e ulega ju daleko idcym przemianom. T z~sad zaczyna obejmowa proces dyslokacji i dryfowarna, w ktrym jej funkcjonowanie staje si jawnie niemoliwe i w ramach ktrego powinnimy spodziewa ~i no~ch obozw, ale rwnie coraz to nowszych I bardziej szalonych normatywnych definicji wpisywania y.ci~w ustrj Pastwa. Obz, ktry ju na dobre zaj miejsce w onie Pastwa, jest nowym biopolitycznym nomos planety.
% Kada interpretacja politycznego znaczenia terminu ~,lud" [popala] musi wychodzi od tego szczeglnego faktu, ze w nowoczesnych jzykach europejskich zawsze oznacza on rwnie biedakw, ndzarzy i wykluczonych. To samo sowo oznacza zarwno waciwy podmiot polityczny, jak i klas, ktra faktycznie, a nie z punktu widzenia prawa, jest wyczona z polityki.

Woski termin popala, francuski peuple, hiszpaski pueblo (jak i odpowiednie przymiotniki, popolare; populaire, popular oznaczaj, tak w jzyku codziennym, jak i w jzyku polityki, zesp obywateli jako jednolite ciao polityczne (jak w wyraeniu "lud woski" lub "sdzia ludowy") oraz jednostki nale~e d.o niszych klas (jak we francuskim homme du peuple, dzielnica ludowa, front ludowy). Rwnie angielski people,

242

HOMO

SA CER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT

...

OBZ JAKO NOMOS

NOWOCZESNOCI

243

ktrego znaczenie jest bardziej jednolite, zachowuje jednak sens ordinary people w znaczeniu ludu przeciwstawionego bogaczom i szlachcie. W amerykaskiej konstytucji znajdujemy fragment, w ktrym tego typu rozrnienia nie s przeprowadzone: ,-:We, the people of the United States ... ". Kiedy jednak Lincoln w przemowie w Gettysburgu mwi o "Government of the people by the people for the people", powtrzenie people w skryty sposb przeciwstawia jeden lud drugiemu. O tym, jak bardzo wana bya ta niejasno rwnie w trakcie rewolucji francuskiej (czyli w momencie, w ktrym zasadzie suwerennoci ludu nadana zostaje warto), wiadczy istotna rola, jak odegrao wspczucie dla ludu rozumianego jako klasa wykluczona. Arendt przypomina, e "Sama definicja tej nazwy zrodzia si ze wspczucia, a sowo le peuple stao si synonimem nieszczcia i zego losu -les peuple, les malheureux m'applaudissent (<<lud, nieszczliwi, oklaskuj mnie), jak mawia Robespierre; le peuple toujours malheureux (elud zawsze nieszczliwych), jak powtarza Sieyes, jedna z najmniej sentymentalnych i naj trzewiejszych postaci Rewolucji'V. Ju u Bodina, co prawda w przeciwnym sensie, w rozdziale Bepublique, w ktrej zdefiniowana zostaje Demokracja lub Etat populaire, pojcie to ma dwa znaczenia: peuple en corps, ten, ktremu przysuguje suwerenno, odpowiada menu peuple, ktrego odsunicie od wadzy politycznej dyktuje polityczna mdro. Tak powszechna i niezmienna semantyczna niejasno nie moe by przypadkowa. Musi ona odzwierciedla amfibologi waciw naturze i funkcji pojcia "ludu" w polityce zachodniej, jak gdyby to, co nazywamy ludem, byo w rzeczywistoci nie jednorodnym podmiotem, ale dialektyczn oscylacj midzy dwoma przeciwnymi biegunami: z jednej strony, zbiorem Ludu jako caociowego ciaa politycznego, z drugiej za, podzbiorem ludu jako fragmentarycznej wielo-

ci cia biednych i wykluczonych; tam wczenie, ktre rozciga si na wszystko, tu wyczenie, ktre nie pozostawia adnej nadziei; jedno ekstremum pod postaci totalnego pastwa obywateli zintegrowanych i suwerennych, drugie - rezerwat [bandita), cour des rniracles= - ndznikw, ucinionych i pokonanych. Jedno spjne odniesienie terminu "lud" w tym sensie nigdzie nie istnieje: tak jak wiele podstawowych poj politycznych (podobnych przez to do Urworte Abla czy Freuda lub do relacji hierarchicznych Dumonta), lud jest pojciem spolaryzowanym, wskazujcym na dwukierunkowy ruch i zoon relacj midzy dwoma ekstremami. Oznacza to rwnie e ukonstytuowanie si rodzaju ludzkiego jako ciaa politycznego jest efektem fundamentalnego rozamu oraz e w pojciu "ludu" moemy bez trudnoci rozpozna kategorialne pary, ktre - jak widzielimy - okrelaj pierwotn struktur polityczn: nagie ycie (lud), istnienie polityczne (Lud) wyczenie i wczenie, dzoe i bios. Ju od samego pocztku ,,~ud" stale niesie ze sob podstawowe biopolityczne pkni~le. Jest on tym, co nie moe by wczone w cao, ktrej Jest czci, i nie moe nalee do zbioru, w ktrym zawsze si zawiera. Std wynikaj sprzecznoci i aporie, ktre "lud" wywouje za kadym razem, gdy jest przywoany i uczyniony stawk w grze na politycznej scenie. Jest on tym, co zawsze istnieje, a co musi si jednak realizowa. Jest on czystym rdem wszelkiej tosamoci, niemniej musi stale redefiniowa si i oczyszcza poprzez wyczenie, jzyk, krew, tery to~ium. Innymi sowy - jeli spojrze na biegun przeciwlegyJest on tym, czego z racji swej istoty brakuje jemu samemu oraz

12 H. Arendt, O rewolucji, prze!. M. Gody, Czytelnik, Warszawa 2003, s. 90.

. 13 Cour de mirades - dziedziniec cudw, tak nazywano w rednio. wiecznym Paryu dzielnic ebrakw i przestpcw, ktra praktycznie me podlegaa Jurysdykcji krlewskiej, przez co bya schronieniem dla oszustw, przestpcw itd., nazywano j dziedzicem cudw, poniewa po zmierzchu w "cudowny" sposb ebrzce kaleki - wykorzystujce w tym celu kalectwo - odzyskiway wadz w czonkach i okazyway si w peni sprawnymi osobami (przyp. tum.).

244

HOMO

SACER OBZ JAKO BIOPOLITYCZNY

PARADYGMAT

...

OBZ JAKO NOMOS

NOWOCZESNOCI

245

czego realizacja zbiega si z jego unicestwieniem. Jest tym, co po to, by istnie, musi negowa nie tylko swe przeciwiestwo, ale te i samo siebie (efektem tego s szczeglne aporie ruchu robotniczego zwracajcego si ku ludowi, a zarazem dce do jego obalenia). Bdcy od czasu do czasu krwawym sztandarem reakcji oraz wtpliwymi insygniami rewolucji i frontw ludowych lud kryje w sobie rozam pierwotniejszy ni przyjaciel-nieprzyjaciel, nieustajc wojn domow, ktra dzieli go o wiele radykalniej ni jakikolwiek konflikt, a zarazem spaja go i konstytuuje solidniej ni jakakolwiek tosamo. Jeli si dobrze przyjrze, to wida, e to, co Marks nazywa walk klas i co, mimo e pozostaje w gruncie rzeczy nieokrelone, zajmuje tak wane miejsce w jego myli, nie jest niczym innym, tylko wojn domow dzielc kady lud, ktra dobiegnie kresu dopiero w chwili, gdy w spoeczestwie bezklasowym lub w mesjanistycznym krlestwie Lud oraz lud zcz si w jedno i waciwie nie bdzie ju adnego ludu. Jeli to prawda, jeli lud z koniecznoci kryje w sobie podstawowy rozam biopolityczny, wwczas mona w nowy sposb odczyta niektre decydujce karty historii XX wieku. Jeli bowiem wojna midzy dwoma "ludami" od zawsze si toczya, to w naszych czasach doznaa ostatecznego, paroksyzmowego przyspieszenia. W Rzymie wewntrzne pknicie ludu byo prawnie usankcjonowane w jasnym podziale na populus i plebs, ktre posiaday wasne insytucje i magistratury, tak samo jak w redniowieczu podziaowi na popala minuto i popala grasso'" odpowiaday okrelone kategorie rzemios i profesji. Kiedy jednak, poczwszy od rewolucji francuskiej, Lud staje si jedynym depozytariuszem suwerennoci, obecno ludu staje si krpujca, a bieda i wykluczenie po raz pierwszy

14 Terminy te oznaczaj odpowiednio przedstawicieli niezorganizowanej warstwy plebsu, czonkw niszych cechw i czonkw cechw wyszych (przyp. tum.).

jawi si jako skandal, ktrego adn miar nie mona tolerowa. W epoce nowoczesnej bieda i wyczenie nie s jedynie pojciami ekonomicznymi lub spoecznymi, ale kategoriami wybitnie politycznymi (cay ekonomizm i "socjalizm", ktre zdaj si dominowa w nowoczesnej polityce, maj w rzeczywistoci znaczenie polityczne, wrcz biopolityczne). Z tej perspektywy nasze czasy s tylko prb - prowadzon bez zarzutu i metodycznie - spojenia pknicia dzielcego lud poprzez radykalne wyeliminowanie ludu wykluczonych. Prba ta czy na rne sposoby i na rnych paszczyznach prawic i lewic, kraje kapitalistycze i kraje socjalistyczne zjednoczone wsplnym projektem - ktry w kocu okaza si prny, ale jednak czciowo zosta zrealizowany we wszystkich krajach zindustrializowanych - projektem stworzenia jednego i niepodzielonego ludu. Obsesja rozwoju jest w naszych czasach tak skuteczna, poniewa pokrywa si si z biopolitycznym proje.ktem stworzenia ludu bez pknicia. Eksterminacja Zydw w nazistowskich Niemczech nabiera w tym wietle cakowicie nowego znaczenia. Jako lud, ktry odmawia zintegrowania si z narodowym ciaem politycznym (zakada si wrcz, e wszelkie przejawy asymilacji byy w rzeczywistoci symulowane), ydzi s reprezentantem exellence, niemal yjcym symbolem ludu, tego nagiego ycia, ktre nowoczesno nieuchronnie wytwarza w swym onie, ale ktrego obecnoci nie potrafi w aden sposb tolerowa. W furii, z jak niemieckie Volk, reprezentant par excellence ludu jako calociowego ciaa politycznego, stara si na zawsze wyeliminowa Zydw, winnimy dostrzega ostateczn faz wewntrznej walki dzielcej Lud od ludu. Wraz z ostatecznym rozwizaniem (ktre nie przypadkiem objo rwnie Romw i inne grupy nie dajce si zintegrowa), nazizm stara si niepotrzebnie i w sposb niejasny uwolni polityczn scen Zachodu od tego niedajcego si duej tolerowa widma po to, by wreszcie stworzy niemieckie Volk jako lud, ktry spoi pierwotne biopolityczne pknicie (z tej racji wyso-

=.

246

HOMO SA CER OBZ JAKO BIOPOLI1YCZNY

PARADYGMAT

...

cy urzdnicy nazistowscy tak uparcie powtarzali, ~ el!mi~u~ jc ydw i Romw, w rzeczywistoci pracowali rowruez dla dobra innych europejskich ludw). Parafrazujc freudowsk tez o relacji midzy Es i Ich, mona by rzec, e nowoczesna biopolityka opiera si ~~ za~a~ dzie goszcej, e "gdzie istnieje nagie ycie, tam mUSIIs.tm~c Lud"; pod warunkiem jednake, e natychmi~st doda SI,ze zasada ta obowizuje rwnie w sformuowaniu odwrotnym, czyli "gdzie istnieje Lud, tam istnieje nagie ycie". Pknici~, ktre - jak uwaano - miao by naprawione poprzez wyeliminowanie ludu (czyli bdcych jego symbolem Zydw), tym sposobem na nowo powstaje, przeksztacajc cay nie~ecki l~d w wite ycie zaprzysione mierci oraz w bw.logICzneCIao ktre musi zosta poddane niekoczcemu si oczyszczeni~ (poprzez wyeliminowanie chorych umys~wo i no~icieli chorb dziedzicznych). Obecnie - co prawda w inny, choc analogiczny sposb - demokratyczno-kapitalistyczny proje~t wyeliminowania klas biednych poprzez rozwj ekonomiczny, nie tylko powiela w swym obrbie lud wykluczonych, ale te przeksztaca w nagie ycie ca ludno trzeciego wiata. Tylko polityka zdolna do rozliczenia si z fundamentalnym pk~ niciem biopolitycznym Zachodu bdzie moga ~str~yma~ ten ruch wahadowy i pooy kres wojnie domowe] dzielcej ludy i pastwa ziemi.

PRG

Jako prowizoryczne konkluzje niniejszych docieka zostay postawione trzy tezy: 1) Pierwotn relacj polityczn jest wyrzucenie [bando] (stan wyjtkowy jako strefa nierozrnialnoci midzy tym, co zewntrzne, i tym, co wewntrzne, wyczeniem i wczeniem). 2) Podstawowym osigniciem suwerennej wadzy jest wytworzenie nagiego ycia jako pierwotnego elementu politycznego i jako progu artykuujcego opozycj natura - kultura, dzoe - bios. 3) Obz, a nie pastwo, jest dzi biopolitycznym paradygmatem Zachodu. Pierwsza z tych tez kwestionuje wszystkie teorie mwice o umowie jako rdle wadzy pastwowej, a zarazem wszelk moliwo uczynienia podstaw politycznych wsplnot czego takiego jak "przynaleno" (czy to oparta na tosamoci ludowej, narodowej, religijnej, czy jakiejkolwiek innej). Druga teza mwi w gruncie rzeczy o tym, e zachodnia polityka ju od samego pocztku jest biopolityk, oraz skazuje na niepowodzenie wszelkie prby zakorzenienia politycznych swobd w prawach obywatela. Wreszcie trzecia teza rzuca ponury cie na modele, za pomoc ktrych nauki o czowie-

You might also like