You are on page 1of 12

ISSN 1732-9000 PO WAKACJACH (18) 2006

O K A Z J O N A L N I K A K A D E M I C K I

W numerze
między innymi:

JDM 2006
Wheelerem po Litwie
Kalendarium DA
na rok akademicki 2006/2007
2 PO WAKACJACH (18) 2006

Kalendarium Duszpasterstwa Akademickiego


na rok 2006/2007
PAŹDZIERNIK RATNIĄ o godz. 7.00. Zaraz potem tra-
dycyjne adwentowe śniadanko w domku
1–31 W tym miesiącu spotykamy się DA.
z Bogiem poprzez Maryję, Jego i naszą 7 Kolejne spotkanie z o. Grzegorzem
Matkę na Modlitwie Różańcowej. Mo- Dobroczyńskim – Wigilia w świetle Ka-
W NUMERZE dlimy się codziennie o 18.30.
We czwartki i niedziele modlitwę pro-
techizmu.
10-13 AKADEMICKIE REKOLEK-
wadzą studenci. Zachęcamy studentów, CJE ADWENTOWE
Kalendarium Duszpaster- aby włączali się także w prowadzenie Ró- 14 Modlitwa kanonami Taize przed Naj-
żańca. świętszym Sakramentem po Mszy św.
stwa Akademickiego na 15 Dzień Papieski. Uczcimy Sługę Boże- Akademickiej.
rok 2006/2007.............................. 2 go Jana Pawła II. 17 Po Mszy św. Akademickiej w domku
19 Z okazji 22. rocznicy śmierci ks. Jerze- DA tradycyjny opłatek.
Propozycje duszpasterskie go Popiełuszki po Mszy św. Akademic- 21 Msza św. z modlitwą wstawienniczą.
kiej projekcja filmu „Zabić księdza”. 27.12-02.01 Wyjazd sylwestrowy. Ewen-
na rok akademicki 26 Msza święta połączona z modlitwą tualny wyjazd do Zagrzebia na spotkanie
2006/2007......................................... 3 wstawienniczą o godz. 19.00. Taize.
27–29 Forum Młodzieży Akademickiej
Na początek ........................................ 4
Bydgoszcz – Piaski. STYCZEŃ
28 Początek kursu Soboty dla narzeczo-
nych. Zapisy u o. Waldemara Aramowicza6 UROCZYSTOŚĆ OBJAWIENIA
Słowo od Duszpasterza ..... 4 S.I. 607616364. Liczba miejsc ograniczo-
PAŃSKIEGO (Trzech Króli). Podczas
na. Mszy św. Akademickiej będzie miała
Czwarta nad ranem, 31 Początek kursu Szkoła medytacji miejsce specjalna modlitwa o jedność
chrześcijańskiej. Zapisy u o. Lesława Pta-
chrześcijan.
Henningsvaer ..................................... 4 ka S.I. 609565686. Liczba miejsc ograni-
11 Po Mszy św. Akademickiej modlitwa
czona. kanonami Taize przed Najświętszym Sa-
Kajakarskie zmagania .......... 5 kramentem.
LISTOPAD 18 Msza św. Z modlitwą wstawienniczą.
25 Spotkanie z o. Edwardem Torończu-
Jeden za wszystkich, 1 Uroczystosć Wszystkich Świętych. kiem na temat: Czym są Rekolekcje w życiu
wszyscy za jednego .................. 6 2 Dzień Zaduszny. codziennym?
9 Modlitwa kanonami Taize przed Naj- W ciągu miesiąca - WIZYTA DUSZPA-
Duch czy mistyfikacja ! ? .... 7
świętszym Sakramentem po Mszy św. STERSKA W AKADEMIKACH.
Akademickiej o godz. 19.00.
11 Święto Odzyskania Niepodległości.
Wheelerem po Litwie ......... 8 Rajd rowerowy śladami walki wyzwoleń-
czej.
Grzybobranie i starocer- 16 Początek cyklu spotkań omawiają-
cych Katechizm – o. Grzegorz Dobro-
kiewno-słowiański czyński. Spotkanie po Mszy św. Akade-
stosowany ................................................ 9 mickiej.
17-18 Warsztaty Dziennikarskie w dom-
Warsztat ............................................... 10
ku DA. Prowadzą: o. Wacław Oszajca
S.I., o. Krzysztof Dorosz S.I.
23 Msza św. z modlitwą wstawienniczą
Słowa, od których godz. 19.00.
zapłonęły kościoły ................. 10 30 Adwent w świetle Katechizmu – o.
Grzegorz Dobroczyński po Mszy św.
Akademickiej.
Poranek na końcu Bal Andrzejkowy w domku DA.
świata ......................................................... 11
GRUDZIEŃ
Dziecko - i co dalej? ............ 12
3 I Niedziela Adwentu. Zakończenie ju-
bileuszu oo. Jezuitów.
Humor z ambony ..................... 12 4 Od dzisiaj, codziennie, z wyjątkiem nie-
dziel, zapraszamy na MSZĘ ŚW. RO-
PO WAKACJACH (18) 2006 3

Propozycje duszpasterskie na rok akademicki 2006/2007


Grupa Studnia Jakubowa - studencki ze- Wolontariat Misyjny. To grupa ludzi, któ- dołączyć do Grupy serdecznie zaprasza-
spół wokalno-instrumentalny, zajmujący rzy nie szczędzą swojego życia na działal- my.
się przede wszystkim oprawą muzyczną ność dla dobra braci z różnych kontynen-
niedzielnej Akademickiej Mszy Świętej tów i narodów. Udajemy się z pomocą do
o godz. 19.00. Zespół zaprasza do współ- misjonarzy Afryki, Ameryki Łacińskiej, Oprócz tego, RAZ W MIESIĄCU,
pracy osoby muzykujące. a także Albanii, Rosji i Ukrainy. Głównie RÓWNIEŻ W CZWARTEK, zapra-
jednak działamy tu, gdzie przebywamy: szamy na szczególną Mszę św. połączoną
świadczymy o Chrystusie, służymy mo- z modlitwą wstawienniczą, w czasie któ-
19.00 – NIEDZIELA - AKADEMIC- dlitwą i pomysłowością dziełu animacji rej będziemy oddawać Bogu to wszyst-
KA MSZA ŚWIĘTA misyjnej. ko, co nie pozwala nam przeżywać siebie
i innych jako ludzi, jako dzieci Boga, jako
braci Jezusa, jako synów Bożych.
Po Mszy św. ok. 20.00 Wieczór przy Czwartek godz. 19.00 – MSZA ŚWIĘ-
herbacie dla głodnych i spragnionych. TA AKADEMICKA
W domku DA okazja do spotkania Jednocześnie informujemy, że powstaje
wszystkich ze wszystkimi, bez względu STUDENCKA GRUPA MODLITWY
na przynależność lub nieprzynależność Spotkanie dla młodzieży – modlitewno- WSTAWIENNICZEJ. Zapraszamy
do DA. Bywa też coś do herbaty. -dyskusyjna grupa gromadząca w swych wszystkich zainteresowanych.
szeregach młodzież szkół średnich. Na
spotkaniach: dyskusje na ciekawe tematy,
Dzieci Starówki - różne zajęcia z dziećmi niekoniecznie religijne. Istnieje perspek- W tym roku akademickim duszpasterzem
toruńskiej Starówki. tywa wspólnych wypadów, a nawet waka- akademickim jest:
cji.
O. Lesław Ptak S.I
Grupa La Storta. Nazwa pochodzi od
miejsca, które za czasów Ignacego Loy- O Panu Bogu po angielsku – możliwość Tel. 056 655 48 62 wew. 20
oli było miejscowością oddaloną kilka- doskonalenia „swojego angielskiego” po- lub 609 585 686
naście kilometrów od Rzymu, a dzisiaj przez swobodną rozmowę na tematy reli- leslawptak@poczta.onet.pl
jest jego częścią. Tam założyciel jezuitów gijne i nie tylko.
doznał łaski silnego i nieodwracalnego DYŻUR DUSZPASTERZA:
przylgnięcia do Jezusa Chrystusa. Jest to
propozycja dla tych, którzy ciekawi są du- Soboty dla narzeczonych - kurs przed- W konfesjonale:
chowości jezuitów i chcieliby z niej sko- małżeński prowadzony metodą nie kon- Środa od 9.30 - 12.00
rzystać w życiu codziennym. ferencyjną, ale na zasadzie przeżywania Czwartek od 9.30 - 12.00
w parach istotnych treści dotyczących
Sakramentu Małżeństwa. (UWAGA! W Domku Duszpasterstwa:
Grupa tańca liturgicznego - to propozy- Początek 19.11. Czas trwania - 6 tygo- Poniedziałek od 10.00 – 13.00
cja dla tych wszystkich, którzy chcą się dni. Liczba miejsc ograniczona. Zapisy Wtorek od 10.00 – 13.00
modlić nie tylko swoją duszą, ale i ciałem, u o. W. Aramowicza) Piątek od 10.00 – 13.00
którzy czują, że nie wszystko da się wyra-
zić słowami, którzy dążą do wiary rado- UWAGA! Bardzo proszę, aby, O ILE
snej, ufnej, w pełni delektującej się Bożą Katechumenat. Ma na celu przygotowa- TO MOŻLIWE, ewentualne spotkania
obecnością. UWAGA! Grupa spotyka się nie osób dorosłych do przyjęcia Sakra- ustalać telefonicznie lub drogą elektro-
nieregularnie. mentów: Chrztu, Bierzmowania i Eucha- niczną.
rystii. Początek – połowa listopada.
Ojcowie pomagający w Duszpasterstwie:
Szkoła medytacji chrześcijańskiej. UWA-
GA! Kurs okresowy. SOBOTA jest w Duszpasterstwie czasem O. Wiesław Kulisz S.I ( superior)
na aktywny wypoczynek, a więc: wyprawy O. Krzysztof Dorosz S.I
piesze lub rowerowe, plenery fotograficz- O. Waldemar Aramowicz S.I
Grupa medytacyjna – jako owoc szkoły ne, piłka nożna i siatkowa. O. Feliks Dziadczyk S.I
medytacji, modli się rozważając Pismo O. Edward Torończak S.I
Święte. UWAGA! O. Grzegorz Dobraczyński S.I

W każdy DRUGI CZWARTEK MIE- AD MAIOREM DEI GLORIAM


Grupa Oaza. Spotyka się raz w tygodniu, SIĄCA zapraszamy na szczególną mo- czyli NA WIĘKSZĄ BOGA CHWAŁĘ
aby modlić się i wspólnie spędzać czas dlitwę po Mszy Świętej Akademickiej czyli ABY KAŻDY CZŁOWIEK
zgodnie z charyzmatem Ruchu Światło- o godz. 19.00. Proponujemy spotkanie CORAZ BARDZIEJ BYŁ CZŁOWIE-
-Życie. Grupa zaprasza wszystkich zain- z Jezusem w Najświętszym Sakramencie, KIEM
teresowanych. aby wielbić Go. Modlitwę prowadzi Gru- św. Ignacy Loyola
pa Taize. Wszystkich, którzy chcieliby
4 PO WAKACJACH (18) 2006

Na początek wieka, w pierwszym powakacyjnym nu-


merze chcemy zaprosić wszystkich Was
Czwarta nad ranem,
Początek października wprawdzie już
do odbycia podróży, która umożliwia
udowodnienie sobie, że dam radę dojść
Henningsvaer
za nami, ale chcemy czy nie, zawsze bę- tam, gdzie chcę, że jestem w stanie „coś”
dzie się nam kojarzył z końcem wakacji osiągnąć - pod warunkiem, że nie działam Jest czwarta nad ranem. Budzę się
i rozpoczęciem roku akademickiego. Po- sam. w starym magazynie nad morzem, pół-
czątek czegoś w ogóle to też czas wyzna- Podróżujemy na rozmaite sposoby - tora kilometra przed Henningsvaer na
czania sobie różnych celów. I my, pismo do kogoś, do czegoś, także w głąb siebie. Lofotach. Mateusz śpi tuż obok. Wczo-
Podaj Dalej, takowe cele wyznaczyliśmy Tego życzylibyśmy i sobie, i Wam - by raj o 22-giej zeszliśmy z gór - droga na
sobie na najbliższy rok. Jednak od podjęcia nowe Podaj Dalej pomagało Wam w po- “księdza” zajęła nam 8 godzin, ale zgu-
decyzji do działania i ich realizacji daleka dróżowaniu po labiryncie świata współ- biliśmy ścieżkę na dół i okrężną drogą
i wcale nie łatwa droga. Aby ją przebyć, czesnego bez konieczności powtarzania wybrzeżem zajęła nam kolejne cztery. Po
trzeba mieć plan, motywację, wytrwałość za poetą Chodzę tu, chodzę tam w tłumie powrocie zjedliśmy coś. Właściwie nie
- po prostu musi się chcieć. A i to czasem ludzi zawsze sam, pamiętając, że Pan Bóg byłem głodny, tylko tyle, że wiedziałem,
nie wystarcza, gdy działa się w pojedynkę. pisze prosto po krzywych liniach życia, że mamy za sobą potężny wysiłek i trze-
Czasem niezbędne jest wsparcie i pomoc dlatego dopóki sił będę szedł! będę biegł! nie ba zjeść, no i drzemka przed planowanym
kogoś, kto potrafi pomóc skorygować wy- dam się ! wyjściem do miasta - miałem wieczorem
znaczone cele, pokazać nowe i zaplanować A póki co, rozpakujmy plecaki pełne oddać pożyczony kask, chcieliśmy się
działania prowadzące do ich osiągnięcia. wrażeń i, oglądając wakacyjne zdjęcia, wykąpać, posiedzieć trochę w “climbing
I tu apel do Was, drodzy Czytelnicy - uśmiechajmy się do siebie, bo lato było cafe”. Drzemka trochę się przeciągnęła.
zapraszamy do wspólnego spotkania, by piękne tego roku, a to co się wydarzyło Ubieram sie, wstawiam wodę na herbatę,
realizować podstawowe powołanie: być podczas wakacyjnych wypraw, hmmm, jem. Teraz czas, jak co dzień, zbudzić Ma-
człowiekiem na miarę największego daru, niech będzie tematem październikowych teusza. - Mateuszu, idę do miasta, idziesz?
jaki każdy otrzymał - na miarę człowie- rozmów w gronie przyjaciół. - Jo, już ( u Mateusza “już” znaczy że “jesz-
czeństwa, bo tam, gdzie spotykają się obcy Z pozdrowieniami cze trochę” - po miesiącu wspólnej podró-
- tam spotyka nas Życie. A ponieważ, jak ży, pracy, wspinania niepotrzebne mi już
pisał nieco zapomniany już dziś Edward Redakcja =:-) tłumaczenie) - A może chcesz pospać to
Stachura, wędrówką jedną życie jest czło- sam pójdę, oddam kask? - To ja pośpię

Słowo od Duszpasterza... ne sposoby, ale sercem coraz bardziej od-


chodziłem od Boga, autora tej historii,
Drodzy wypoczęci, znudzeni wakacjami oraz od człowieka, przez którego ten Bóg
i spragnieni nowego akademickiego wysiłku do mnie dotarł.
Moi Drodzy! Od niedawna znowu
Czytelnicy Podaj Dalej ! noszę obrączkę, a to oznacza, że Bóg jest
wierny pięknym i ważnym historiom,
Pragnę uszanować zwyczaj, w myśl nie tylko do mnie, ale do nas wszystkich. których sam jest autorem, że po raz ko-
którego duszpasterz akademicki przy Oznaczała też ludzi, którzy byli nośnika- lejny dotknął mojego serca, zostawiając
takiej okazji, jak początek nowego roku mi Jego wiernej Miłości do mnie i którzy w nim więcej wdzięczności, ufności, od-
akademickiego, zabiera głos, składając ca- trudzili się razem z Nim. wagi i chęci zawalczenia o najpiękniejszą
łej Społeczności Akademickiej serdeczne Ale, jak to zwykle bywa, piękne hi- historię mego życia.
życzenia. Nie chcę jednak, aby moje słowa storie nie dzieją się szablonowo. To dla- I to jest moje tegoroczne przesłanie.
były tylko i wyłącznie spełnieniem tego, tego są piękne, ale i trudne. Łatwo się Chcę zaświadczyć, że nasz Bóg tęskni za
szlachetnego bądź co bądź, obowiązku. ich słucha, czasami z nutką tęsknoty, czy naszymi sercami, których jest Początkiem
Chcę, aby były także moim osobistym zazdrości, ale gdy sami stajemy się ich bo- i Spełnieniem, że jest Początkiem i Speł-
przesłaniem. haterami….Różnie to bywa. nieniem naszych najpiękniejszych pra-
Kiedy rok temu przybyłem do To- Ja również przeżyłem pewną histo- gnień i tęsknot, że chce być przez nas ko-
runia, zauważyliście z pewnością, przy- rię. Jakoś ją przyjąłem, jakoś przeżyłem, chany, chce z nami przeżywać nasze życie
najmniej część z Was, że nosiłem obrącz- ale wiem też, że nie udało mi się przyjąć i być dla nas nieodłącznym Towarzyszem
kę. Potem ta obrączka zniknęła z mojego Boga, który w taki szalony sposób, jak na w naszej niepowtarzalnej pielgrzymce do
palca. Kiedy jeszcze ją nosiłem, niektórzy, Najlepszego Ojca i Brata przystało, obja- Niego.
choć nieliczni, pytali, co ona oznaczała. wił mi swoją miłość. Cieszyłem się prze- Życzę, abyście w to wierzyli i takiego
Kiedy jej zabrakło, nikt nie zapytał, co się jawami tej Miłości, korzystałem z nich, Boga poszukiwali, na takiego Boga się
z nią stało. A stało się wiele. ale wiem dobrze, że nie potrafiłem osobi- otwierali, za takim Bogiem tęsknili, bo
Najczęściej, poza przypadkami, kiedy ście o Niej świadczyć, wstydziłem się Jej. taki właśnie Bóg tęskni za Wami. Pragnę
ludzie robią to tylko dla ozdoby, obrączka Wstydziłem się mojej obrączki i tajemni- również, aby nasze Duszpasterstwo było
oznacza dużo. Oznacza zaślubiny, wier- cy, którą oznaczała. Wstydziłem się Boga, miejscem jak najlepszym do odkrywania,
ność, miłość. Również wiele sióstr zakon- którego symbolizowała. przeżywania i dzielenia się Bogiem, spo-
nych nosi obrączki, a także kapłani, choć Dlatego, patrząc z zewnątrz, zgubi- tkanym w niepowtarzalnej historii Wa-
rzadziej. Moja obrączka była dla mnie łem ją, a patrząc od strony serca, została szego życia.
symbolem Boga, który bardzo się napra- mi zabrana, bo moje serce jej nie chciało.
cował, aby zdobyć moje serce, aby mnie Cieszyłem się tą historią, czasem o niej Lesław Ptak S.I
uczynić kapłanem Jego szalonej Miłości, opowiadałem, korzystałem z niej na roż-
PO WAKACJACH (18) 2006 5
lepiej. - OK. To śpij, ja pójdę. wziąłem aparatu - pstryknąłbym pano- nie, za dobrze zatartą kostkę, za dobrze
Mam apetyt o tej czwartej nad ranem. ramkę miasteczka z mostu przerzucone- zatartą kostkę, za dobrze zatartą kostkę
Z kanapką z dżemem wychodzę nad go nad wysepkami albo tego żurawia czy - Dziękuję. Kto Ci to wszystko dał, Losie
wodę i ten poranek mnie uwzniośla, uwo- pelikana, co go spłoszyłem, jak szukał i czemu rozdajesz takim powsinogom, jak
dzi jego chłód, blask - wychodzę. Droga śniadania w odkrytym nieco dnie mor- my? Tam zapiszę dalej każdy metr zdo-
pusta, niebo czyste, woda cicha, błyszczą skim, czy gór w końcu, ale to przecież bytej ściany, zacięcia, dobre tarcie, drżenie
w słońcu wschodnie ściany gór, dachy takie banalne. Myślę że dobrze że zapo- nóg i w końcu wygodne posłanie szczytu
i ściany drewnianych domków. Wszyscy mniałem - zapiszę gdzie indziej, niż na zawieszonego w koronie turni. Tam - nie
śpią, Mateusz i całe Henningsvaer, tylko kliszy. Przerzucam dalej te stronice serca, tu. I tę kartę właśnie ponad wszystko inne
ja nie śpię, tylko nie On. Cicho, pięknie szukając czystej karty - tam będę pisał, z tej wyprawy chcę przywieźć jako dar,
- wspaniały czas, żeby przerzucać karty bo tam można zapisać więcej, niż widoki. żebyście i Wy najbliżsi mogli w tej po-
serca - błogosławiony czas. A tam gęsto Tam zapiszę surowe lekcje północy - lek- dróży uczestniczyć. Wracamy za 10 dni.
od zapisów, szkiców osób i wydarzeń. Idę cje pokory, prawa, przyjaźni, tam zapiszę Ściskam. Do zobaczenia.
i podziwiam - góry, wodę, wschód, pta- wdzięczność i zdumienie dla hojnego losu
ki, wyspy i domki Henningsvaer. Przez - za wędkę, za czapkę, za piwo, za okulary, nevander
chwilę myślę, że wielka szkoda, że nie za jedzenie, za rękawiczki, za schronie-

Kajakarskie zmagania Tak więc czując na plecach wszech-


obecny oddech Chupacabry pokonywa-
liśmy kolejne kilometry Drwęcy, zatrzy-
Cokolwiek by nie napisać o tegorocznym nasze obozowisko mógł się tylko litować, mując się gdzieniegdzie na popas, tudzież
spływie kajakowym, trzeba zacząć od Chupa- gdyż wyglądaliśmy, co tu ukrywać, jak podziwiając krajobrazy (choć martwych
cabry. Cóż to takiego? O, tu odpowiedź nie grupa powodzian. Przeciekające namioty zwierząt w rzece do pięknych nie zaliczę)
jest prosta. Ponoć jest to wampir zabijają- też nie były rzadkością, dlatego pod ko- albo kryjąc się przed leśniczym usilnie
cy zwierzęta domowe i układający ich trupy niec spływu niewielu uczestników dziwił próbującym ukarać nas mandatem (bez-
w równym rządku. Dość wspomnieć, iż owa już widok trzech śmiejących się niewiast skutecznie). Nie zabrakło także niezapla-
Chupacabra, zwana także „Maciukabrą” biegnących co sił do rzeki, jak tylko za- nowanej kąpieli, kiedy to jeden z uczestni-
wpisała się w nasz letni wypad złotymi litera- czynało padać. ków musiał ratować się skokiem z kajaka
mi. A wszystko to za sprawą pewnego czter- Jednak to opowieści o Chupacabrze na środku rzeki (taki mały wypadek przy
nastoletniego miłośnika militariów, marzą- na dobre zawładnęły umysłami obecnych. zawodach, kto kogo lepiej ochlapie wio-
cego o wstąpieniu do Legii Cudzoziemskiej Niektórzy poczuli niepokojący dreszcz na słem).
(między nami mówiąc lepiej nadającego się plecach, kiedy to rankiem przed jednym Nie ma co ukrywać, że było wspaniale.
na ufologa). Ale od początku. z namiotów znaleziono ślady krwi. Dra- Reszta niech zostanie naszą słodką tajem-
Tym razem dzielna ekipa czternastu matyzmu całej sytuacji dodawał fakt, iż nicą.
miłośników machania wiosłem (w tym w nocy słyszano głośny plusk. Nasz mło-
dwoje zaprzyjaźnionych z gdyńskiego dy ufolog orzekł, iż na pewno odwiedziła Marta Lis
duszpasterstwa) udała się na wymaga- nas Chupacabra. Niewtajemniczonym
jący ogromnej siły ducha podbój rzeki wyjaśniam, że stwór ten generalnie nie
Drwęcy. Trasa wiodła od Ostródy do zabija ludzi, a jedynie zwierzęta domowe,
Kaszczorka i liczyła sobie 190 kilome- co jednak nie do końca nas uspokoiło.
trów. Już w pociągu zmierzającym do
warmińskiej krainy okazało się, że będzie
to wyjazd niezwykły (wystarczy przypo-
mnieć sobie pokątne uśmiechy współpa-
sażerów w trakcie gry w kalambury, kiedy
to kierowniczka usilnie starała się pokazać
swej drużynie Bruca Lee). Później było
niemniej interesująco, kiedy to niektó-
rzy przeżyli chrzest bojowy, zmagając się
z jeziorem – czytaj: pływając zygzakiem,
żeby wyrobić podwójną normę kilome-
trową tego dnia. Nikt nie pozostał jednak
bez serdecznej rady i krótkiego szkolenia
z zakresu wiosłowania, a toń jeziora nio-
sła doskonale narzekania poirytowanych
instruktorek.
O tym, że była to wyprawa iście spar-
tańska niech świadczy fakt, że dosłownie
za każdym razem, kiedy rozbijaliśmy na-
miot zaczynało lać. Opanowaliśmy więc do
perfekcji błyskawiczne stawianie namiotu,
o gotowaniu obiadków pod tropikiem nie
wspominając. Królowała oczywiście pasta
na tysiąc sposobów. Każdy, kto zobaczył
6 PO WAKACJACH (18) 2006

Jeden za wszystkich, wszyscy


za jednego
Już po raz siódmy w Świętej Lipce od- prowadzenia gier
były się Jezuickie Dni Młodzieży. W połowie symulacyjnych,
lipca do pięknego sanktuarium maryjnego, a także giełdo-
architektonicznej perły baroku, przyjecha- wych, prasowych,
ło ponad 300 studentów z całej Polski, radiowych, filmo-
zaangażowanych w akademickich ośrod- wych, teatralnych,
kach duszpasterskich prowadzonych przez f o t o g r a fi c z nyc h ,
jezuitów. Nasza toruńska reprezentacja li- muzyki gospel
czyła prawie 30 osób, co dało nam miejsce i jazzu, tanecznych,
w ścisłej czołówce krajowej. Przez osiem plastycznych, pły-
dni młodzież wraz ze swoimi duszpasterzami wackich, a nawet
i specjalistami z różnych dziedzin twórczo samoobrony czy
spędzała czas na wspólnej modlitwie, pracy sztuki survivalu.
i zabawie. Jak zawsze, zajęcia formacyjne Uczestników
łączono z wakacyjnym wypoczynkiem. świętolipskiego
Motywem przewodnim tegoroczne- spotkania odwiedził
go spotkania w Św. Lipce była przyjaźń ks. abp Wojciech
przeżywana w wymiarze religijnym i czy- Ziemba, metro-
sto ludzkim. Stąd hasło: „Jeden za wszyst- polita warmiński.
kich, wszyscy za jednego”. Pomysł takiego Podczas homilii
tematu zrodził się stąd, że VII Jezuickie uroczystej Eucha-
Dni Młodzieży przypadły w uroczyście rystii sprawowanej
obchodzonym przez jezuitów Roku Ju- w bazylice nowy
bileuszu trzech pierwszych, związanych Pasterz Archidie-
węzłem mocnej przyjaźni wielkich świę- cezji akcentował, by być otwartym na Jak co roku młodzież spotkała się na
tych zakonu: Ignacego Loyoli, założyciela Boże znaki i umieć je odczytywać w kon- wymyślonym i prowadzonym przez siebie
i mistrza duchowości, Franciszka Ksawe- tekście swego życia. Sanktuarium w Św. Festiwalu Twórczości Wszelakiej, za któ-
rego, misjonarza Dalekiego Wschodu oraz Lipce zawsze było takim znakiem dla ry pełną odpowiedzialność organizacyjną
Piotra Favera, apostoła pojednania wśród przybywających tu od pokoleń pielgrzy- i rozrywkową wziął Toruń. Młodzi artyści
chrześcijan. Obecni jezuici – duszpaste- mów z całego świata, nie tylko katolików stanęli na wysokości zadania i śmiechom
rze młodzieży, myśląc nad połączeniem – podkreślał abp Ziemba. Po Mszy św. nie było końca. A w sobotni wieczór, na
elementów tradycji i nowoczesności, sta- dzielił się swoimi wrażeniami z podróży zakończenie JDM-u, zaśpiewała już na
rali się szukać ze swymi podopiecznymi do Ameryki Południowej do miejsc, gdzie poważnie Antonina Krzysztoń, wprowa-
właściwej przestrzeni dla duchowych w XVII w. jezuici prowadzili swoje słynne dzając nutę zamyślenia i nostalgii.
wartości pośród dzisiejszych wyzwań. Do misje zwane „redukcjami paragwajskimi”, Kolejna edycja Jezuickich Dni Mło-
istotnych i wciąż aktualnych, ludzkich o czym opowiada znany film „Misja”. dzieży - za rok. Czym znów zaskoczą
spraw należą przecież przyjaźń, pojedna- Organizatorzy Jezuickich Dni Mło- uczestników pomysłowi organizatorzy?
nie, porozumienie, otwarcie na drugich, dzieży chcieli w nietypowy sposób przy-
poświęcenie dla innych, współpraca. Pod- pomnieć dawną epokę renesansu, w któ- Ze świętolipskiej kawiarenki
czas spotkania w Św. Lipce młodzież za- rej działali wybitni założyciele zakonu, „Pod Brzozą”
stanawiała się nad miejscem tych wartości a zwłaszcza dzielny żołnierz, Iñigo de o. Krzysztof Dorosz
w życiu osobistym i społecznym. Loyola. Miały temu służyć inscenizacja
Rozwijaniu własnych zainteresowań turnieju rycerskiego i bal z epoki. Na-
służyły zajęcia warsztatowe prowadzo- wiązaniem do dawnych czasów była też
ne przez fachowców z różnych dziedzin. organizowana następnego dnia poranna
Była możliwość uczestnictwa w warsz- pielgrzymka do dawnej strażnicy krzy-
tatach medytacyjnych, rozwijania twór- żackiej, a obecnie kościółka w mało zna-
czej wyobraźni, psychologii uczenia się, nej turystom wiosce Bezławki.
PO WAKACJACH (18) 2006 7
W ramach warsztatów prasowych pojawiło się specjalne wydanie pisma „Fakt Świętolipski”,
a w nim „artykuł grozy”, który redakcja naszego okazjonalnika – po długim namyśle - zde-
cydowała się przedrukować.
...
W Świętej Lipce znowu straszy... Sprawą zajęła się grupa dochodze-
niowa KP Policji w Reszlu, którą kieruje
Duch czy mistyfikacja? doświadczony funkcjonariusz – komisarz
Sowa. Policjanci dokonali już wizji lokal-
Nie będę mówić
O czekaniu...
nej i zasięgnęli rady u miejscowego ja- Zamknięte otwórz
snowidza. Ze względu na dobro śledztwa -oczy...
szczegółów ekspertyzy nie ujawniono. i spojrzyj, choć raz
Istnieje domniemanie, że całe zdarzenie -przed siebie
zostało sfingowane, aby utrudnić życie ...dla innych
spokojnym mieszkańcom Mazur. Misty- -nie dla własnego
fikacja czy prowokacja? pragnienia...bądź...
Kto za tym stoi?! Komu na tym za-
leży?!
...
Zygmunt Ucho

Przerażające wieści krążą od kilku dni Szukałeś ciepłego


w Świętej Lipce i okolicy. Jak utrzymują uścisku Jego ręki
miejscowe źródła, dobrze znane lokalnej widzialnego dowodu
policji, na wieży słynnej barokowej bazy- -(nie)widzialnej obecności
liki zamieszkał tajemniczy duch, który dał Pragnąłeś czegoś
się już we znaki mieszkańcom, zachowu- By zagłuszyć własne
jąc się co najmniej dziwnie. Jak twierdzą Pragnienia
świadkowie, kwadrans po północy moż- By zapomnieć niezrozumiałe...
na usłyszeć samogrające organy, tańczące
piszczałki, chrobot drewna, klekot kości, Nie zauważyłeś,
dobiegające z podziemi ciężkie wes- że padał ciepły deszcz...
tchnienia i jęki. Atmosferę grozy potęgują ... Jego dotyku
przesuwające się po krużgankach ogrom- W samotności...
nej postury cienie. W pustce...
- Spać po nocach nie mogie – twierdzi A patrzyło tyle
sędziwa mieszkanka Świętej Lipki - na- Serdecznych serc
czynia mi dzwoniom w kredensie. - Nawet ... zatroskanych
moja suczka Pusia boi się wyjść za potrze-
bą – zeznaje pan Mietek spod pobliskiej Na mapie świata okazało się
budki z piwem. - Wszystkiemu winne te zbyt... ciasno
młode, panie, co to się najechały i hałasujom Bo zostały złudzenia,
po nocach – dopowiada sprzedawczyni Że poza krańcami
miejscowego sklepu GS. ...schowany...
Zażywna 80-latka, sąsiadka właścicie- za horyzonty mórz...
la Pusi, nie mogąc znieść napięcia i nie-
pewności, wybrała się na zwiady. Utrzy- [VII JDM Święta Lipka 2006]
muje, że widziała tańczące w korowodzie
pary przy dźwiękach muzyki dawnej, a z Ania Olejnik
bazyliki słychać było melodię organową.
– Panie, to siła nieczysta – skarży się ko-
bieta naszemu reporterowi - My tu w tych
stronach spokojne ludzie...
8 PO WAKACJACH (18) 2006
Z dziennika rajdowca Cały czas poboczem
uczęszczanej drogi na
Wheelerem po Litwie Wilno. Zewsząd lasy.
Komuś wpada do gło-
wy pomysł, aby na-
3.08. czwartek zbierać grzybów. Hej,
Toruń Główny 6.20. Zbiórka! Pociąg strzelcy w las! Dziew-
osobowy do Olsztyna, potem pośpiech czyny do pilnowania
do Białegostoku. Do wagonu rowerowe- obozu. Jeden z grzy-
go pakujemy nasze stalowe rumaki. Wy- biarzy gubi drogę.
skakujemy w Ełku, a stamtąd do Suwałk. Odnajduje się po paru
Konduktor bajeruje nasze dziewczyny godzinach. Choć siąpi
– z wzajemnością. Niestety, trzeba wysia- i pod wiatr, jedziemy.
dać, choć rozmowa nabiera rumieńców. Przerwa pod przydroż-
Następnym razem! Nasi opiekunowie, nym sklepem, młoda
Adam z Marcinem dwoją się, aby przed- sprzedawczyni-Polka
stawić Suwałki jako atrakcję turystycz- zaczytuje się Lalką Prusa. Mówi, że nawet czony, drewniany dom, gdzie mieszkała
ną. Momentami nawet im się to udaje. się jej podoba. Tymczasem burza, a woko- św. Faustyna. Dlaczego Pan Jezus nie ob-
Za chwilę wyskakuje Maciek-leśnik, a z ło walą pioruny. Trochę się uspokaja, więc jawił się Siostrze w pięknej, marmurowej
wieczornego mroku wynurza się Paweł. wsiadamy na nasze zmoknięte rumaki. świątyni, tylko w ubogim, drewnianym
Jesteśmy wszyscy. Jutro do Wilna wyruszy Wio! A tu za chwilę znów leje jak z ce- domku? Betlejem bis! Bazę noclegową
ósemka rowerowych śmiałków. bra. Burzy, jak już kogoś dorwie, nie da się mamy w Nowej Wilejce. Trzeba tam je-
łatwo wywinąć. Przemoknięci do suchej chać ostro pod górę, gdzie stoi z daleka
4.08. piątek nitki docieramy do Lentwarowa. Mamy widoczny kościół św. Kazimierza. Miła
Jeszcze rano wymiana waluty w miej- dużo szczęścia, znajdując tam dom sióstr. Siostra od Aniołów otwiera nam drzwi
scowym kantorze, a potem kurs na Wigry. Sucho, ciepło i gorący posiłek. I czego i ze śpiewnym, kresowym akcentem za-
Zwiedzamy opactwo kamedulskie, odpra- rowerzyście z Polski więcej do szczęścia prasza do środka.
wiamy mszę św. Westchnienia do nieba, potrzeba na Litwie?
bo niestety pada i to mocno. Nie można 8.08. wtorek – 10.08. czwartek
podziwiać widoków pięknej Suwalsz- Rowery odpoczywają w bazie, a my
czyzny. Zahaczamy o Sejny i smakujemy udajemy się do Trok, aby zwiedzić słyn-
litewskich potraw: rosołu z kołdunami ny zamek na wyspie. Odrestaurowane
i kartaczy. Na granicy mokrzy, ale pełni komnaty, w których urzędował książę
zapału. Krótka odprawa i już na Litwie... Vytautas, robią wrażenie. W pobliskim,
Ruszamy z piskiem opon. Asfaltowa, historycznym kościele liczne polskie in-
a potem żwirowa droga prowadzi nas skrypcje. W Trokach mieszka też wspól-
przez wioski, pola i lasy. Miejscowe dzie- nota Karaimów: w centrum przy głównej
ciaki z zainteresowaniem patrzą na dziw- drodze mają swoją świątynię, restaura-
ną, rowerową karawanę. Któż to taki? Fla- cję, gdzie można zjeść smaczne pierożki
ga naszego DA, niczym proporzec, łopoce z mięsem, a na obrzeżach – mały cmen-
na wietrze. Pierwszy nocleg znajdujemy tarzyk. Gdy w drodze powrotnej stajemy
– o dziwo - w litewskiej szkole. Jaka ulga, pod Ostrą Bramą, robi się ciepło w sercu.
że już nie kapie na głowę! Patrzy na nas Matka, która wszystko ro-
zumie... Gdy następnego dnia celebru-
5.08. sobota jemy tu Mszę św., ogarnia nas wielkie
O. Krzysztofowi pękła szprycha i nie wzruszenie. Dołączają inni pielgrzymi
ma zapasowej. Przednie koło lekko bije, i tworzy się wspólnota modlitwy wokół
ale da się jechać. Bierzemy kurs na Dru- Matki Miłosierdzia... Zwiedzamy wi-
skienniki, znany litewski kurort, taki tam- 7.08. poniedziałek leńskie kościoły, zaułki, miejsca związane
tejszy Ciechocinek. Chłopakom udaje Ledwie się człowiek zdrzemnął, a tu z Mickiewiczem. Szczęście nam sprzyja:
się namierzyć warsztat rowerowy, jedyny nasza Kierowniczka – z Pyrlandii ro- słońce nie znika za chmurami... Cmen-
w tym mieście i naprawić awarię. Tym- dem – dzwoni na pobudkę. Szlag by to... tarz na Rossie – osobny rozdział podróży.
czasem nasze przedsiębiorcze dziewczęta Wskakujemy więc na rumaki i pędzimy Uwagę zwraca pewien pomnik w kształ-
robią zakupy w markecie i organizują bu- na Wilno. Jazda w deszczu. Znów pecha cie anioła szybującego do nieba. Napis na
fet na ławce w parku zdrojowym. Jak miło ma o. Krzysztof, który łapie gumę. Ale grobie mówi, że został poświęcony młodej
coś przekąsić w takich okolicznościach jesteśmy już na przedmieściach litewskiej dziewczynie. Piękno i tragizm w jednym,
przyrody. Na rowery – pada komenda. stolicy. Wita nas Iwona, studiująca w To- tak jak historia tego miejsca.
Kierunek: Varena. Mała miejscowość, ale runiu wilnianka. Gdyby znał ją Mickie-
za to gościnna. Miły ksiądz Litwin propo- wicz, pewnie zostałaby bohaterką niejed- 11.08. piątek
nuje nocleg w zakrystii kościoła. Z takiejnej ballady. A tu... Idziemy do kawiarni na Szawle. Góra Krzyży. Niezwykłe
propozycji grzech nie skorzystać. gorącą herbatę – pada komenda damskie- miejsce: szczere pole, wzgórek, a na nim
go oficera. Poznajemy pierwsze zabytki: tysiące dużych i małych krzyży. Każdy
6.08. niedziela piękny barokowy kościół Piotra i Pawła z nich wtykały jakieś ręce, każdy – to hi-
Od rana ostra jazda. Nie ma ziewania! z amboną w kształcie łodzi oraz znisz- storia ludzkiego życia umieszczonego
PO WAKACJACH (18) 2006 9
w perspektywie znaku męki Chry- Ostatni zajazd, czyli nocleg na Litwie –
stusa. Szawle – to nie tylko ciekawostka to bonus od naszych świętych patronów.
turystyczna, to także głęboka teologia: I jak tu nie wierzyć w pomoc Aniołów
wywyższenie Krzyża dokonuje się ręka- Stróżów?! A mieli z nami dużo roboty, oj
mi ludzi, którzy odnajdują w nim swoją mieli ... Kowno mniej okazałe, niż Wil-
nadzieję. Pozostawiamy i nasz skromny no, ale i tu znajdzie się parę ciekawostek.
krzyż zakupiony na pobliskim straganie. Okazale prezentuje się katedra. Kowień-
Ave crux – spes unica. Gdy głębokie myśli skie „Dziady” gdzieś pouciekały i nie
przychodzą nam do głowy, oto jakaś li- pozwoliły się obejrzeć, więc przy wtórze
tewska para młodych w ślubnych strojach weselnych klaksonów (bo w miejscowym
niesie swój ozdobny krucyfiks i zatyka go magistracie szedł ślub za ślubem) ruszy-
pośród innych. Widocznie taki tu zwy- liśmy w stronę polskiej granicy. Lało jak
czaj. Za młodymi drużbowie z szampa- z cebra, niebo płakało rzęsiście przy na-
nem w ręku. Oj, będzie wesele! szym wyjeździe, zaś nam łza w oku kręci
się do dziś...
12.08. sobota
Kolegium jezuickie w Kownie podję- KAD
ło nas godnie. W końcu jesteśmy rodziną!

dań biblijnych i bajek – akurat wspomi-


Grzybobranie i starocerkiewno-słowiański nam to, czego sama miałam możliwość
doświadczyć, choć nie miałam zbyt wielu
stosowany okazji, o czym zaraz. Aha! Mało brakowa-
ło, a zapomniałabym o ulubionej rozrywce
Jest coś, o czym żaden wolontariusz student odważy się powiedzieć, że to do poza Mafią: grach planszowych. Chińczyk
wyjeżdżający na Ukrainę nie wspomni niczego niepotrzebne!). Prawda, że pro- doczekał się szczytu popularności, w tym
z powodu oczywistości tegoż. A są to... sty sposób?... Ale tak na serio: Pan Bóg wersji z ręcznie wykonanymi pionkami
napisy. Pierwsze, co czeka przeciętnego wyraźnie pokazuje, że każde zaintereso- i kostką. Podobnym powodzeniem cieszy-
gorliwca misyjnego po przekroczeniu wanie, nawet to najbardziej zwariowane ło się Grzybobranie, a obydwie gry miały
granicy, to nieukrywana trudność w od- i niepasujące do odkrywanego dopiero co swoich niezaprzeczalnych czempionów.
czytaniu najprostszych komunikatów powołania, jest Mu potrzebne i można Naszą funkcją było przegrywać z twarzą
(no, może poza graficznymi). O ile oczy- je twórczo wykorzystać. W końcu to On i dawać przykład uczciwej zabawy dla
wiście nie jest on obeznany w tajnikach rozdaje zarówno talenty, jak i powołania. samej zabawy, nie dla wygranej... a o to
języka rosyjskiego, tudzież jeśli nie jest Dopiero to jest proste. niełatwo. Podobno jednak voluntario nihil
szczęśliwcem władającym językiem oj- W Oleszkowcach nie było zbyt wiele difficile. Ufam, że przesłanie tej maksymy
czystym spodziewanych podopiecznych. czytania – raczej spotkania z native spe- jest zrozumiałe, toteż pokuszę się o wtrą-
Piszę spodziewanych, gdyż, jak się oka- akerami. To znaczy: my-wolontariuszki cenie ponadto słówka nadziei, iż w po-
zuje, amatorzy wyjazdów sierpniowych robiłyśmy za ekspertów od języka pol- jęciu voluntario mieszczą się także nasze
mogą się nieco przeliczyć co do frekwen- skiego, dzieciaki – za znawców ukraińskiej skromne osoby...
cji na zajęciach... No, może doliczą do mowy. I pomysłów nam nigdy nie brako- Oczywiście mogę żywić taką nadzieję
jednego (chyba, że zabiorą się za liczenie wało, a przynajmniej drzewa genealogicz- w tej i wielu innych sprawach, widząc, jak
kilogramów pomidorów do zapraw albo ne, będące owocem katechezy o małżeń- silnie zaznacza się Boża obecność. O ile na
sztuk szyb okiennych do umycia). Przy- stwie i rodzinie, były wykonane ciekawą przykład w grze Grzybobranie liczyć mo-
najmniej tak rzecz się miała w Gwardyj- czcionką. Tak naprawdę najpiękniejszym głam co najwyżej na zbiory muchomora
sku w drugim miesiącu wakacji tego roku. owocem stały się rozmowy w domach, od czasu do czasu, o tyle na planszy mo-
Jednak wolontariusz nie gapa i zajęcie które pozostaną dla nas jedynie w sferze jego życia wystarczył jeden ruch Bożym
sobie znajdzie – na chwałę Pana i dla wyobrażeń, a zapewne były okraszone palcem i znalazłam się na innym grzybo-
dobra Kościoła, na przykład parafialnego barwnymi opowieściami i wspomnienia- braniu (gdzie, dodajmy, młode duszyczki
w tej przeuroczej miejscowości. Tak więc mi dziadków. Piosenki, piłka, rysowanie, rosły imponująco jak grzyby po deszczu...
mogę spokojnie zostawić nasze duchowe gra w Mafię, pieczątki z ziemniaków, a deszczu trochę było), mianowicie jako
centrum na Ukrainie i przenieść się do aniołki z modeliny... Gra w Mafię?! Tak. animator na oazie. Tutaj zobaczyłam jak
odległych o około 40 minut jazdy nig- Właśnie tak. Kasia nauczyła. I wierzcie bardzo i moja oazowa formacja, i anima-
dy-nie-pełną marszrutką, służącą także mi, że im dłużej graliśmy, tym więcej torskie doświadczenie, i pasja filologiczna
za coś w rodzaju wesołego miasteczka, miałam trudności ze zdemaskowaniem konieczne są wszystkie razem, słowem
Oleszkowiec. To był mój punkt docelowy, mafii – inteligentne dzieciaki, nie ma co. – jak doskonale Pan Bóg wybiera sobie
do którego pielgrzymowałam codziennie Do tego zaimponowały mi, jak przyszła pionki, które może bez przeszkód przesta-
z Kasią u boku. Żeby jednak kontynu- pora na modlitwę koronką do Miłosier- wiać tam, gdzie jest taka potrzeba. Cieszę
ować raz rozpoczęty wątek, zdradzę Wam dzia Bożego. Ci, którzy zostali, prześci- się, że i mnie zechciał lekko przesunąć,
tajemnicę, że nie tylko znawcy języków gali się wzajemnie w zgłaszaniu chęci bo choć pożegnałam się przedwcześnie
nieodległego Orientu mogą odczytać poprowadzenia kolejnych dziesiątek. Wi- z rozbawionymi Oleszkowcami, czekały
ukraińskie hieroglify – czasem na mi- dać, że mają przekazywane bardzo dobre mnie obfite i błogosławione zbiory. To
sjach przydaje się nawet filologia polska, przyzwyczajenia, które będą procentować. znaczy prawdziwe zbiory odbędą się za
a wraz z nią nauka języka starocerkiew- A katechezy... cóż, najlepiej przemycać czas jakiś i nie ja ich dokonam, ale już są
no-słowiańskiego (i niech jeszcze któryś przy pracach ręcznych w postaci opowia- spodziewane. Cztery kochane duszycz-
10 PO WAKACJACH (18) 2006
ki w grupie, ks. Jarosław i Basia jako Chyba bliżej sedna całego ciągu cu- spędza się nad zgłębianiem doskonalsze-
moderatorzy, warunki doskonale polowe dów, bo tak wolę mówić, będzie powrót go ich użycia. Krótko mówiąc, dane mi
i parę inszych inszości – to przepis na do wątku początkowego. Nieodłącznym było jeszcze bardziej zasmakować kultu-
pożywną strawę duchową, także dla ani- punktem dnia oazowego, a moim ulubio- ry i myślenia tych, do których zostałam
matora. Świeżość wiary, spontaniczność nym, była szkoła śpiewu. Śpiewniki były, posłana. Zastanawiam się tylko, kto tu
i otwartość, a do tego piękne głosy – to ma się rozumieć, ukraińskie, choć pisni – do kogo bardziej był posłany. A to także
tylko nieliczne z cnót ukraińskich oa- w większości tłumaczone z polskiego lub uczucie nieobce misjonarzom. Kiedyś są-
zowiczów, którzy są dalecy od dumania: przynajmniej odpowiadające tym naszym. dziłam, że największą trudnością w pracy
ciekawe, co jeszcze animatorzy wymyślą..., Wystarczyło czytać odpowiednio szyb- misyjnej byłby dla mnie właśnie język,
ale czekają po prostu na rozmowę o Bo- ko. No więc się szkoliłam, podobnie jak przyznam się, że nie wierzyłam za bar-
gu i sami mają już wiele do powiedzenia. podczas codziennej Eucharystii. Obieca- dzo w język miłości, przynajmniej w mo-
W przeciwieństwie do mnie, która raz po łam sobie, że po dwóch tygodniach tam im przypadku. Tymczasem po udziale
raz zdaje sobie sprawę z tego, że więcej spędzonych będzie mi obojętne w jakim w wielkim dziele Bożym wróciłam do
żyję tymi rekolekcjami i tą służbą, niż po- języku: polskim czy ukraińskim będą się Polski (że użyję tu stwierdzenia zaprzy-
trafię przekazać postronnym. Owszem, do mnie zwracać rozmówcy i w którym jaźnionej siostry misjonarki) z poszerzo-
mogłabym rozpisać się na ten przykład z wymienionych języków będzie sprawo- nym sercem, umocnioną wiarą i nawet
o wyprawie w góry bez szlaków i prze- wana liturgia. Stało się tak jeszcze szybciej trochę uświęcona. W zachwycie nad Bożą
dzieraniu się przez chaszcze pokrzyw niż przypuszczałam. Możecie mi wierzyć, mądrością budzą się we mnie kolejne po-
i malin, o hydromasażu w wartkim poto- że łzy radości stanęły mi w oczach, kiedy kłady nowego zapału i liczne myśli, spo-
ku sięgającym nieco powyżej kolan przy spostrzegłam, że prywatnie także modlę śród których na czoło wysuwa się jedna:
pełnej wrażeń przeprawie, o maszero- się różańcem po ukraińsku. To niezwykłe jeszcze tam wrócę. I już nawet wiem jak.
waniu przez kilka kilometrów do parafii uczucie: szczerze zwracać się do Boga
w Głębokiej, nie zawsze po utwardzonym słowami różnymi od tych, do których jest Agnieszka Jaroszewicz
gruncie, oraz o kilku innych atrakcjach, się na co dzień tak przywiązanym, że na-
ale czy to będzie sedno Bożego planu? wet cały rok akademicki (i to niejeden)

Słowa, od których za-


Warsztat
płonęły kościoły
Na początku było słowo... Tak to już
W imię Ojca tak jest, że przeważnie od słów wszystko
się zaczyna. Miłość, nienawiść, zazdrość,
stoisz przed ołtarzem szczęście, wiara. Słowo to myśl wyrażo-
w świetle zapalonej świecy na głośno. Gdy są wyrwane z kontekstu,
pokazując światu swą pokojową dłoń mogą zostać zrozumiane zupełnie inaczej,
pomiędzy rozśpiewanym ławkami skamieniałych oczu niż chciała osoba wypowiadająca. Żaden
na mglistej czerwieni dywanu wiary człowiek nie jest od tego wolny. Nawet
przeklinasz mnie w imię Ojca papież, a może zwłaszcza papież. W każ-
gwałcisz w imię Syna dym razie Benedykt XVI wypowiedział
mordujesz w imię Ducha Świętego słowa, które sprawiły, że kościoły zostały
mariusz es obrzucone ogniem i zaczęto strzelać do
zakonnic. Jednak czy aby na pewno?
Zastanówmy się na początku, kim jest
Benedykt XVI? Jakiego widzimy człowie-
ka. Są ludzie, którzy widzą ciepło bijące
Prośba z jego pięknego uśmiechu. Nie wiem, co
tym ludziom się stało, ale widocznie mają
nie zabieraj mi smutne życie. Skoro uśmiech Benedykta
*** gwiazd nocy dni jest dla nich ciepły, to mało uśmiechów
szeptu chwil na bieli kart w życiu widzieli. Ja na przykład widzę
nocą pozwól zmienić ludziom świat teologa - polityka, który konsekwentnie
gdy wszyscy śpią pozwól żyć dążył do swojego celu, czyli najwyższego
rozpalamy głodne ogniska mariusz es stanowiska. Jednak ostatnio zdaje mi się,
wspomnień że oglądam jeszcze inny obraz. Człowie-
jutra ka, który dostał się na to stanowisko i nie
tańcząc radzi sobie z presją i oczekiwaniami.
z chłodem ścian Naturalnym odruchem, gdy obejmu-
zastygli w bezruchu je się jakąś funkcję po kimś wielkim, jest
samoświadomości podejmowanie prób pokazywania, że jest
mariusz es się kimś godnym. Wtedy próbujemy po-
kazać - ja jestem, pokazać naszą wartość.
Co wiemy i ile potrafimy. Zastanówmy się
właśnie, czy cytowanie XIV- wieczne-
PO WAKACJACH (18) 2006 11

Poranek na końcu i jeszcze wróbli stada strząsają kwiaty


z dzikiej róży. I jeszcze gołębie, przy-
świata cz. I wlokły wczoraj z lasu burzę, a dziś
kulają się beztrosko po białym garbie
chmury. Patrzcie, jak mało przestrze-
Na krańcu porannej ciszy koły- ni potrzebuje szczęście. Chodź tu
sze się jeszcze mój sen, lekki sen pe- do świńskiego ogrodu i weź coś dla
łen lata. Pierwsze jabłka spadły już siebie. Gruszki już prawie dojrza-
w sadzie, ostatni mak blado-czerwo- ły, zaczną spadać, kiedy polny zefir
ny gaśnie w piołunowym lesie, stary przyleci po garść chłodu dla żniwia-
rabarbar ciężko dyszy pod kołdrą rzy. Patrz, biegnie w naszą stronę,
pajęczyn, wieprze rozradowane krót- kręci się, wierci! Poganiacz piasków,
kim szczęściem baraszkują w mokrej ataman polny cwałuje glinianą bruz-
trawie. Jeszcze przez chwilę sen, cu- dą drogi. Starucha wierzba wypręża
downe odrętwienie, które jednym chromy tułów na wprost krzemowej
okiem zerka w słońce, a po kryjomu szarży, przepiórka krótkim pacie-
wącha zapach kawy. To, co gdzieś rzem pisków wysyła na niego do nie-
daleko warczy, to odgłos przypomi- ba skargi.
nający miasto? Przez chwilę rozmy- Na końcu świata nie ma lagun
ślałem o odległości dzielącej mnie od w odcieniu ultramaryny, nie ma pała-
wściekłości ulic, od tych arterii, które ców białych, malachitowych fontann.
rozsadza pośpiech, od upiornych sy- Na krańcu świata jest ogród, redliny
ren biegnących ze strzykawką do tra- kartofli, sroki w gęstwinie topoli,
cących oddech. Tłum obaw tak na- kaczki i kurczaki baraszkujące w ka-
gle zgęstniał, stanął naprzeciw mnie łuży. Na krańcu świata mieszkają
zbrodniczą hordą, gotowy wyrwać serce. pewno nikt się nie spieszy, nie cierpi, nie wiatry, co studzą czoła i nucą leśne psal-
Gwar zazdrosny o każdy krok, niespokoj- umiera. Na pewno nie w tej chwili, kiedy my. Na tej krawędzi myszy spod snopu
ny - to wzmaga się, to gaśnie! Co by było mgły wymykają się z ramion łąki, kiedy siana wydeptują ścieżkę do piwnicy. Na
ze mną, gdyby nie motyl, pięknoduch po- młode wierzby paradują na szczycie skar- tej prowincji wszelkiego ludzkiego dzia-
lny, ten słoneczny fircyk, co spadł z leni- py z naszyjnikami rosy. łania stara baba z różańcem kontempluje
wej fali upału i wszystkie widziadła w ob- W ogrodzie koguta płacz jest niewy- świętą ciszę, dziadek w nudzie starości
liczu jego piękna skarlały. Po nim mucha obrażalny, nikt tu nie przeczuwa, nie boi rozłupuje suche polana, młoda gospodyni
złośnica poranna przeskakiwała z ręki na się napaści. Śmierci tu nie ma. Jest tylko ta łata dziury w skarpetach. W tej dziurze
rękę, aż spłoszył ją błękit śmiało zaglą- trawa, rozkosznie chłodna kochanka rosy, ktoś martwi się o chorą jabłoń i ubolewa
dający w okno. Wlał się jak woda przez cudownie delikatna muza bosej stopy. nad losem ryb z wysychającego stawu.
dziurę i prosił, błagał o kilka spojrzeń wy- Trawa, a w trawie tej śliwki, jabłka, ślima- Na tym krawężniku spraw niecierpiących
sokich. Zanim przedarłem się przez cień ki... Kto szukał Edenu i zaszedł aż dotąd, zwłoki łatwo nauczyć się cierpliwości,
chłodnej sieni, zorganizował niezwykłe jest u kresu drogi. Chleb rozkrojony obok na tym obrzeżu wielkich dokonań ludz-
igrzyska. Białe armie cumulusów ruszyły kiści winogron wróży sytość, orzech roz- kości łatwiej policzyć własne sukcesy, na
na tabun posępnych chmurnic, tych kor- trzaskany butem utonął w miodzie. Biała tej granicy łatwiej nauczyć się życia bez
sarzy nocnych, co grzmiały i błyskały, aż kokoszka i pstrokata chytruska, zeskoczy- granic...
w końcu ukradły księżyc. Teraz za sprawą ły z grzędy i pławią się w piaszczystym
motyla nic się na świecie nie dzieje, na dole. Tak wielu nas w tym małym świecie Dariusz Grożyński

go cesarza bizantyjskiego Manuela II dobić. Ci, którzy widzieli ten program, cych się wyznawcach islamu. Myślę, że
nie było takim pokazaniem się. Być może wiedzą... ile było fanatycznej nienawiści terrorystę, którego motywy religijne są
papież chciał pokazać swoja wszechstron- w oczach tego człowieka. Zupełnie jakby przykrywką dla niecnych czynów, moż-
ną erudycję i znajomość tekstów dotyczą- był ojcem chrzestnym Młodzieży Wszech- na prosto zdefiniować: wierzy w Boga, ale
cych islamu. Pech chciał, że zostało to polskiej. Słyszałem kiedyś, że filozofia to zadaje się z diabłem. Nasz religia też ma
wykorzystane. Pytanie czy ktoś, kto jest połączenie wszystkich nauk używanych swoich terrorystów. Jak inaczej nazwać
papieżem powinien pozwolić sobie na to, przez geniusza. Teraz widzę, że pewne takie zachowania, jak wykorzystywanie
aby jego słowa były odebrane dwuznacz- rodzaje przekonań zabijają ludzką duszę pozycji w kościele do bogacenia się kosz-
nie. Efektem tej dwuznaczności były i intelekt nie ma tu nic do rzeczy. Zabiją tem innych? Duchownych agresywnie
próby podpalenia kościołów, zastrzelona duszę i czynią z człowieka krwiożerczą mieszających się do spraw politycznych?
zakonnica i wzrost negatywnych emocji w swej inteligencji bestię. Mylę się? Nie odpowiadajcie, to było py-
wobec chrześcijan. Szkoda, że panuje u nas taki stereotyp, tanie retoryczne.
Bardziej jednak poirytowały mnie że jeśli ktoś wyznaje islam, jest terrorystą. Słowa padły i nie można ich cofnąć.
komentarze po tym, jak Watykan wyra- Uwaga, uwaga!! Zarówno u nas, jak i u Zostały wykorzystane przez przeciwni-
ził żal, że słowa Ojca Świętego zostały nich ludzi można podzielić na terrorystów ków dialogu między Wschodem i Zacho-
tak źle zrozumiane. Najbardziej nie mo- i na tych, co chcą się modlić. Powiecie, że dem. Teraz należy zadbać, aby nie było
głem patrzeć na pewnego profesora filo- to niemożliwe, bo w TV pokazują zawsze jeszcze gorzej, jak również nie dopuścić
zofii w studiu TVN 24. Była to bitwa ze tylko tych pierwszych. Ja więc zapytam, do powtórzenia się takich sytuacji.
wschodem, która NIESTETY przegraliśmy. kiedy w świeckich serwisach informacyj-
O rety!!! Bóg stworzył, a nie ma komu nych pokazywano informacje o modlą- Łukasz <<KSANT>> Chrzanowski
12 PO WAKACJACH (18) 2006
Podpisano : Dziecko szczęścia Humor z ambony
Dziecko - i co dalej? Data urodzenia : 1.01.1986
Nowonarodzona: - pierwszy raz:
„Bezbronne dziecko rzucone na 2004 ...u jezuitów: słyną oni, jak powszech-
ogromną, głęboką wodę. Nawet nie poka- -od tej pory: codziennie nie wiadomo, z inteligencji i szerokiej
zali mu, jak się pływa. Same zmartwienia, wiedzy. Niekiedy zapada ona wiernym
smutki i... radości. Wykaz źródeł głęboko w pamięć dzięki iście niekon-
Małe i duże ! Małe czy duże? Pozycja pierwsza- to, co przynosi, daje wencjonalnym figurom retorycznym. Cy-
Nieważne. Ważne, że są! (samo) życie tujemy anonimowo kilka zasłyszanych
Proszę ! Niech ktoś poda mi dłoń. Nie Pozycja druga- to, co biorę, czerpię (sama) złotych myśli:
chcę się utopić ! Nie chcę ginąć w oceanie z życia
problemów i to nie z tego świata . Ratuj-
cie, a ja też Was uratuję ! „<Pisać> nie jest trudno. Tylko wykre- Duszpasterz powinien być jak kalory-
A oni tylko oddalają się i oddalają, od- ślać trudno, wyrzucać wszystko, ale tak, fer w sezonie grzewczym: ciepły a jedno-
dalają... Już ich prawie nie widać. Dłoni żeby całość pozostała nieuszkodzona i bez cześnie twardy...
coraz mniej. Właściwie nigdy ich nie było. braków.”
Taka jest prawda. Boli. Bardzo - boli. I to To jedyny komentarz, jakim chciała- Ksiądz mowny i kot łowny nigdy bie-
są ludzie ? Tak. Ludzie. Tak. Tacy są lu- bym opatrzyć moją pracę. dy mieć nie będą....
dzie. Dziś. Dawniej. Jutro. Ale kiedyś było Bo „pisać nie jest trudno”- tylko po
ich mało , dziś jest dużo, a jutro... co?! Skoro to, co najważniejsze i tak po- Potrzebujemy dobrych pasterzy, a nie
Jutro będzie ich mnóstwo . I każdy zostaje niewypowiedziane, między słowa- bumelantów...
z nich będzie też tym bezbronnym dziec- mi...
kiem Po co przytaczać masę pięknych sfor- Jeśli człowiek czegoś nie ma – to nie
– takim jak ja dziś”. mułowań, aforyzmów, cytatów, mądrości... może tego mieć...
(...) a przecież itp., jeśli są dobrze znane i... niestety, co-
„mały człowiek raz częściej zamieniane na pusto brzmiące „Modus omnibus in rebus ... optimum est
w ramionach wielkich hasła, nie mające związku z treścią?! habitu”
miłości wiernej A jednak towarzyszy mi wewnętrzny
przyszedł przypomnieć niepokój, lęk przed niezrozumieniem... Dyskretnie notował
że <kochać> coś znaczy (a może [nadmierna] troska o siebie, zwa- Słuchacz z Kruchty
i że miłością na egoizmem ?)
świat zbawić można” (...) Zabrzmi może nieco sloganowo, ale
[ks.J.Twardowski] priorytetem jest dobro dziecka - człowie-
Więc (chyba) jednak można inaczej ka (jako: człowieka w ogóle i człowieka
...(?!) (1)
„... I wreszcie wspomnienie najmoc-
– dorosłego), bo dziecko to niezwykły dar
i tajemnica... (...) Cała reszta sprowadza
WARSZTATY
niejsze puenty, jaką mogę sobie wyobrazić:
ten grudniowy wieczór, pewnie bez śnie-
się do troski o to, by nie zmarnować tego
wielkiego daru (życia), jakim jest (obda- DZIENNIKARSKIE
gu, kiedy wracasz do domu ze zdjęciami rzony) – każdy z nas.
z USG. Wieszasz je w kuchni. W szaro
– czarnych plamach pusty owal, a w nim, Kasia Wiśniewska Współpracowników naszego pisma
przyklejony do ścianki, groszek. – Ma 6 – obecnych i przyszłych – zapraszamy na
mm, ogonek i podobno bije mu serce warsztaty dziennikarskie, podczas
– mówisz. Mówisz, a ja czuję, że w koń- których będziemy doskonalić sztukę re-
cu nie ma mowy o rozterkach, wahaniach, dagowania tekstów i składania pisma.
paradoksach i oksymoronach. Sześć mi-
limetrów życia spycha w cień karnawały, Poprowadzi je ojciec Wacław Oszaj-
czołówki gazet, relacje na żywo z punk- ca, jezuita, znany publicysta, redaktor
tów zapalnych globu. Prawie pusty owal, Przeglądu Powszechnego w dniach 17-18
a w nim punkcik, pod którym dużymi listopada (piątek, od godz. 18.00 i sobota,
Okazjonalnik akademicki
literami, wreszcie bez cienia wątpliwości Po Wakacjach (18) 2006
godz. 10.00-12.00)
i ironii piszę: TAK.” [Tyg.Powszechny]
(...) Istnieje możliwość wcześniejszego prze-
I jeszcze na koniec Marai: „<Pisać> Wydawca: słania swoich tekstów, aby było o czym
nie jest trudno. Tylko wykreślać trudno, Duszpasterstwo Akademickie Ojców Jezuitów dyskutować.
wyrzucać wszystko, ale tak, żeby całość Adres:
pozostała nieuszkodzona i bez braków. ul. Piekar y 24, 87-100 Toruń Zapisy prowadzi i teksty zbiera
W życiu to też jest trudne: wykreślać, wy- e-mail:
podaj@poczta.onet.pl
rzucać wszystko, co jest <nieważne>. Ale podaj_dalej@wp.pl o. Krzysztof Dorosz SJ
co jest <ważne>?”. www.da.uni.torun.pl/podaj_dalej/ e-mail: K.Dorosz@jezuici.pl;
Ps. 1 Tak, dziś to wiem – wiem to na Redakcja: tel.: 056 655 48 62
pewno: można „widzieć pełnie tam, gdzie Mariusz ES - Redaktor Naczelny
o. Krzysztof Dorosz SJ - opiekun
inni widzą pustkę”.

You might also like