Professional Documents
Culture Documents
SOCJOLOGIA
Zwiçzle, lecz krytyczne wprowadzenie
Przeklad Joanna Gilewicz
Zysk i S- ka Wydawnictwo
Tytul oryginalu Sociology. A brie/but critical introduction
Copyright © by Anthony Giddens 1982, 1986
AU rights reserved
Copyright © Ior thc Polish translation by Zysk i S-ka
Wydawnictwo s.c, Poznan 1998
Copyright © Ior the cover illustration by Pierre Vaulhey/SYGMA
via AXXA International Sp. z o.o., Agencja FotograIiczna Free
Konsultacja merytoryczna proI. dr hab. Marek Ziolkowski
Redaktor ZoIia Domanska
Wydanie I ISBN 83-7150-457-
Zysk i S-ka Wydawnictwo s.c.
ul. Wielka 10. 61-774 Poznan
tel./Iax 852 63 26. tel. 853 27 51, 853 27 67
Dzial handlowy tei./Iax 864.14 03. tel. 864 14 04
Spis tresci
Przedmowa.............................................................................................. 7
Podziçkowania......................................................................................... 9
1. Socjologia: zagadnienia! problemy................................ '.................... 11
Kontekst socjologii ........................................................................... 13
Socjologia: deIinicja i kilka uwag wstçpnych......................................... 18
Wyobraznia socjologiczna: socjologia jako krytyka................................ 23
2. Konkurencyjne interpretacje: spoleczenstwo przemyslowe czy
kapitalizm?......................................................................................... 34
Teoria spoleczenstwa przemyslowego ................................................... 36
Marks: kapitalizm i socjalizm ............................................................... 44
3. Podzial klasowy i transIormacja spoleczna......................................... 55
Zmiana od wieku XIX: wladza korporacji.............................................. 56
..Instytucjonalizacja konIliktu klasowego" .......................................... 62
Nowe klasy, nowe technologie .......................................................... 68
Koniec klasy robotniczej?..................................................................... 74
4. Nowoczesne panstwo .......................................................................... 83
Panstwo a klasy: nowe poglady............................................................. 85
Panstwo a biurokracja........................................................................... 92
5
Uwagi krytyczne ................................ ................................ ................. 96
Panstwa, ruchy spoleczne, rewolucje ................................ .................. 99
5. Miasto: urbanizacja i zycie codzienne................................ ........... 105
Miasta przedkapitalistyczne i nowoczesne ................................ .... 105
Poglady ,szkoly chicagowskiej"................................ ...................... 108
Zycie miejskie i kapitalizm ................................ ............................ 114
Miasto i zycie codzienne................................ ................................ .. 126
6. Rodzina i plec.................................................................................. 129
Zmiany w strukturze rodziny ................................ ......................... 130
Plec, patriarchat i rozwoj kapitalistyczny................................ .......... 135
Rodzina, malzenstwo, seksualnosc ................................ ................ 140
Zycie rodzinne i nowe wzorce spoleczne................................ .......... 146
7. Kapitalizm i system swiatowy................................ ....................... 150
Teoria modernizacji i jej krytyka ................................ ................... 152
Nierownosci wspolczesnego swiata ................................ ................ 161
Panstwo narodowe, nacjonalizm, sila militarna ............................... 167
Wnioski: socjologia jako teoria krytyczna................................ ....... 171
Przedmowa
W ciagu ostatnich kilkunastu lat dokonaly siç w socjologii, a
mowiac ogolniej w naukach spolecznych, znaczace przemiany.
Wiçkszosc owych przeobrazen omawiano jednak wylacznie w
literaturze specjalistycznej dl a os ob mni ej obeznanych z
przedmiotem pozostaly wiçc nie zauwazone. Do napisania tej
ksi azki skl oni l a mni e chçc zaprezent owani a poczat kuj acym
czytelnikom wprowadzenia do socjologii, w ktorym znalazlyby
odzwierciedlenie aktualne procesy. Nazwalem ja ,krytycznym
wprowadzeniem" z dwoch powodow. Po pierwsze, jest krytyczna
wobec wielu idei, ktore przez dlugi czas uznawano za tradycyjna
madrosc socjologii. Uwazam ponadto, ze socjologia jako nauka,
rozumi ana w przedst awi ony t ut aj sposob, zawsze wi aze si ç
bezposredni o z kryt yka spol eczna. Socj ol ogi a ni e moze byc
neutralnym zajçciem intelektualnym, praktyczne konsekwencje jej
analiz nie moga przeciez pozostawac obojçtne dla tych, ktorych
zachowania stanowia przedmiot jej zainteresowan.
Ksiazka rozni siç pod wieloma wzglçdami od wiçkszosci tekstow
wprowadzajacych do socjologii. Zawiera omowienie podstawowych
problemow teorii spolecznej rdzen zagadnien teoretycznych
laczacych socjologiç z innymi naukami spolecznymi. Nie podzielam
powszechnego pogladu, ze sa to tematy nieistotne dla osob, ktore
7
szukaja tylko wstçpnych inIormacji z dziedziny socjologii. Nie
zgadzam siç takze z rownie popularnym twierdzeniem, ze sprawy te
sa zbyt trudne dla czytelnika, ktory nie zapoznal siç jeszcze z
bar dzi ej empi r yczna t r esci a pr zedmi ot u. Anal i zuj ac t r e s c
empiryczna, rozlozylem akcenty inaczej, niz jest to przyjçte w
tekstach wprowadzajacych. Wiele podrçcznikow socjologii napisano
przede wszystkim w odniesieniu do konkretnego spoleczenstwa
tego, w ktorym zyje autor lub czytelnicy, dla ktorych ksiazka jest
przeznaczona. Staralem siç uniknac takiego pro-wincjonalizmu,
uwazajac, ze jednym z glownych zadan mysli socjologicznej jest
przekroczenie granic tego, co najblizsze. Najwazniejsza cecha
wyrozniajaca tej ksiazki jest jednak jej wyraznie historyczny
charakter. Mozna co prawda uczyc osobno socjologii i historii jako
dwoch odrçbnych dziedzin, lecz moim zdaniem jest to blçdne
zalozenie.
Staralem siç zachowac zwiçzlosc, co oznacza pewne ograniczenie
kos zt em ws zechs t r onnos ci . Ni e zami er zal em dokonywac
encyklopedycznego przegladu calego zbioru tematow stanowiacych
obszar uzasadnionych zainteresowan socjologii. W poszukiwaniu
bardziej wyczerpujacego ujçcia czytelnik musi siçgnac do innych
zrodel.
Anthony Giddens
Podziçkowania
Autor i wydawcy pragna podziçkowac za uprzejma zgodç na
wykorzystanie materialow objçtych prawem autorskim: szeIowi
Kancelarii Krolewskiej za udostçpnienie diagramu z publikacji
Soci al Tr ends oraz Organizacji Narodow Zjednoczonych za
udostçpnienie tabeli z rocznika statystycznego United Nanons
Statistical Yearbook (1981) © 1983. Dolozono wszelkich staran, aby
odszukac wszystkich posiadaczy praw autorskich, jesli jednak ktos
zostal nieumyslnie pominiçty, wydawcy przy najblizszej okazji z
przyjemnoscia dopelnia niezbçdnych Iormalnosci.
-------- 1 -----------
Socjologia: zagadnienia i problemy
Opinie na temat socjologii sa nadzwyczaj zroznicowane. Z jednej
strony wielu ludzi kojarzy ja z haslami rewolty, nawolywaniem do
buntu. Nawet majac niewielkie pojçcie o obszarze zainteresowan
socjologii, niektorzy lacza ja w jakis sposob z przewrotem, z ostrymi
zadaniami nieustçpliwych bojownikow nauki. Z drugiej strony
osoby, ktore mialy juz pewien kontakt z socjologia w szkole lub na
studiach, reprezent uj a zupel ni e i nny moze nawet bardzi ej
popularny poglad na tç dyscyplinç. Ich zdaniem jest to dosc
nieciekawa i niezbyt przydatna nauka, daleka od wzywania swoich
adeptow na barykady, a raczej zdolna zanudzic ich na smierc swoimi
Irazesami. Widziana w ten sposob socjologia przybiera postac
suchej wiedzy, choc nie dostarcza wyjasnien jak nauki przyrodnicze,
na ktorych probuja siç wzorowac jej praktycy.
Myslç, ze ta druga ocena socjologii jest w duzej mierze sluszna.
Dl a wi el u, a moze nawet dl a wi çkszosci jej przedstawicieli,
socjologia polega na wyrazaniu zdroworozsadkowych twierdzen w
ps eudonaukowym j çzyku. Pomys l zal i czeni a j ej do nauk
przyrodniczych, a co za tym idzie, usilowanie niewolniczego
nasladowania ich metod i celow, jest blçdem. Jej dyletanccy krytycy
11
maja zatem wiele racji, zachowujac sceptycyzm wobec osiagniçc
socjologii przedstawianych zgodnie z przyrodniczym wzorcem.
Moi m zami ar em j est ukazani e w t ej ksi azce socj ol ogi i
nawiazujacej raczej do pierwszego niz do drugiego punktu widzenia.
Nie chodzi przy tym bynajmniej o to, aby laczyc socjologiç z jakims
irracjonalnym podwazaniem wszystkiego, co wiçkszosc uwaza za
dobre i wlasciwe. Bçdç jednak bronil pogladu, ze socjologia,
pojmowana zgodnie z moja charakterystyka, ma niewatpliwie
potencjal wywrotowy. Twierdzç, ze wywrotowa czy krytyczna
natura nie oznacza (i nie powinna oznaczac), ze jest to zajçcie
intelektualnie podejrzane. Przeciwnie, socjologia zawdziçcza swoj
charakt er t emu, ze zaj muj e si ç (l ub powi nna si ç zaj mowac)
problemami o zywotnym dla nas wszystkich znaczeniu, problemami,
kt or e budz a z a s a dni c z e kont r owe r s j e i s pr z e c z nos c i w
spoleczenstwie. Niezaleznie od tego, jak bardzo rewolucyjne sa
poglady i postawy studentow i innych radykalow, istnieje szeroka
plaszczyzna zgodnosci pomiçdzy pobudkami, ktore sklaniaja ich do
dzialania, a swiadomoscia socjologiczna. Tylko bardzo rzadko
mozna uznac socjologow za bezposrednich ideologow przewrotu,
jednak studiowanie wlasciwie rozumianej socjologii nieuchronnie
wskazuje Iundamentalne znaczenie problemow spolecznych, z jakimi
spotykamy siç we wspolczesnym swiecie. Kazdy w jakims stopniu
zdaje sobie sprawç z ich istnienia, lecz nauka socjologii pozwala
zobaczyc je w znacznie ostrzejszym swietle. Socjologia nie moze
pozostawac dyscyplina czyst o akademi cka, j esl i ,akademicka"
nazywamy naukç niezaangazowana i oderwana od rzeczywistosci
wykraczajacej poza mury uczelni.
Socj ol ogi a ni e j est pr zedmi ot em, kt or y ot r zymuj emy w
eleganckim opakowaniu bez zadnych wymagan poza wyciagniçciem
zawartosci. Jak wszystkie nauki spoleczne do ktorych mozna
zaliczyc takze antropologiç, ekonomiç i historiç socjologia jest
12
w swej istocie dyscyplina kontrowersyjna. Oznacza to istnienie
ciaglych sporow na temat jej prawdziwej natury. Nie nalezy jednak
nazywac tego slaboscia, choc moze tak siç wydaje tym, ktorzy
uwazaja siç za proIesjonalnych ,socjologow", jak rowniez wielu
ludziom z zewnatrz, ktorych niepokoi Iakt istnienia licznych
konkurencyjnych koncepcji, sposobow ujçcia i analizy zagadnien
socjol o g i i . Ni e k t o r z y , z n i e c h ç c e n i t r wa l o s c i a s p o r o w
socjologicznych i brakiem porozumienia co do ich rozwiazan,
sadza, ze jest to przejaw niedojrzalosci dyscypliny. Chca, aby
socjologia przypominala nauki przyrodnicze i wyksztalcila podobny
aparat uniwersalnych praw odnoszacych siç do tego, co zostalo od-
kryte i potwierdzone przez naukç. Zgodnie z pogladem, ktorego
bçdç bronil w tej ksiazce, blçdne jest zalozenie, ze socjologia
powinna bardzo scisle wzorowac siç na naukach przyrodniczych, a
takze wyobrazanie sobie, ze nauka przyrodnicza o spoleczenstwie
jest mozliwa lub pozadana. Nie oznacza to jednak, co chcialbym
podkresl i c, ze met ody i cel e nauk przyrodni czych ni e maj a
znaczenia dla badan nad zachowaniem spolecznym czlowieka.
Socjologia zajmuje siç rzeczywistymi zjawiskami, ktore mozna
obs er wowac, opi er aj ac s i ç na badani ach empi r ycznych,
wypracowuje teorie i uogolnienia, ktore obserwowanym Iaktom
nadaja sens. Ludzie nie sa jednak tym samym co materialne
przedmioty w przyrodzie: badanie ludzkich zachowan z pewnoscia
rozni siç zdecydowanie i wielorako od badania zjawisk przyrody.
Kontekst socjologii
Rozwoj socj ol ogi i i j ej akt ual na probl emat yka powi nny byc
rozpatrywane w kontekscie zmian, ktore stworzyly nowoczesny
13
swiat. Zyjemy w epoce ogromnych przeobrazen spolecznych. Na
pr zest r zeni zal edwi e dwoch st ul eci nast api l o wi el e zmi an
spolecznych, ktore obecnie raczej przyspieszyly, niz zwolnily
tempo. Zmiany te, ktorych kolebka jest Europa Zachodnia, maja
dzisiaj zasiçg globalny. Spowodowaly calkowity rozklad Iorm
organizacji spolecznej, w jakiej rodzaj ludzki zyl przez tysiace lat
dotychczasowej historii. Ich korzeni nalezy szukac w wydarzeniach,
nazywanych ,dwi ema wi el kimi rewolucjami" osiemnasto- i
dziewiçtnastowiecznej Europy. Pierwsza jest rewolucja Irancuska
1789 roku, szczegolny ciag wydarzen oraz symbol politycznych
przemian naszej ery. Rewolucja 1789 roku byla bowiem zupelnie
inna niz wczesniejsze rebelie. Juz przedtem chlopi buntowali siç
niekiedy przeciwko panom Ieudalnym, ich celem bylo jednak w
zasadzi e odsuni çci e od wl adzy okresl onych j ednost ek badz
obnizenie cen lub podatkow. Podczas rewolucji Irancuskiej (do
ktorej z pewnymi zastrzezeniami mozemy dolaczyc anty-kolonialna
rewolucjç 1776 roku w Ameryce Polnocnej) po raz pierwszy w
historii zostal calkowicie zburzony porzadek spoleczny przez ruch
kierujacy siç wylacznie swieckimi haslami powszechnej wolnosci i
rownosci. Choc idee rewolucjonistow jeszcze dzisiaj trudno uznac
za zrealizowane, stworzyly jednak klimat zmiany politycznej i
okazaly siç jedna z sil napçdowych wspolczesnej historii. Niewiele
znalazloby siç obecnie panstw na swiecie, ktorych przywodcy nie
nazywali ,demokracjami", niezaleznie od rzeczywistego ustroju
politycznego. Jest to cos zupelnie nowego w historii ludzkosci. To
prawda, ze juz wczesniej istnialy republiki, przede wszystkim w
starozytnej Grecji i Rzymie. Sa to jednak rzadkie wyjatki, zreszta w
kazdym przypadku ,obywatele" stanowili mniejszosc ludnosci,
wiçkszoscia byli niewolnicy i obcy, pozbawieni przywilejow
nielicznych grup obywateli.
Druga ,wielka rewolucja" byla tak zwana rewolucja przemyslo-
14
wa,kt ora rozpoczçl a si ç pod koni ec XVIII wi eku w Wi el ki ej
Brytanii, a w nastçpnym stuleciu objçla Europç Zachodnia i Stany
Zjednoczone. Rewolucjç przemyslowa przedstawia siç czasami
wyl aczni e j ako pewna l i czbç i nnowacji technicznych, przede
wszystkim zastosowanie energii pary wodnej w produkcji Iabrycznej
i wprowadzenie nowych rodzajow maszyn poruszanych za pomoca
tego zrodla energii. Wynalazki techniczne byly jednak tylko czçscia
znacznie szerszego nurtu zmian spolecznych i ekonomicznych. Naj-
wazniejsza z nich byla masowa migracja sily roboczej ze wsi do
rozrastajacego siç nieustannie sektora przemyslowego. Byl to
proces, ktory stopniowo doprowadzil do upowszechnienia siç
mechanizacji w produkcji rolnej. Ten sam proces pobudzal rozwoj
miast na skalç dotychczas nie znana w historii. Oblicza siç, ze do
wieku XIX, nawet w najbardziej zurbanizowanych spoleczenstwach,
w miastach zylo nie wiçcej niz 10° populacji, a w panstwach i
imperiach o charakterze rolniczym zazwyczaj jeszcze znacznie
mniej. Wedlug wspolczesnych kryteriow niemal wszystkie miasta w
spoleczenstwach preindustrialnych, nawet najslynniejsze osrodki
kosmopolityczne, byly stosunkowo niewielkie. Ludnosc Londynu w
XIV wieku szacuje siç na mniej wiçcej 30 000, liczbç mieszkancow
Florencji w tym samym okresie na okolo 90 000. Na poczatku XIX
wieku liczba ludnosci Londynu byla wiçksza niz w ktorymkolwiek
istniejacym dotad miescie i wynosila okolo 900 000. Mimo istnienia
t aki ej duzej met ropol i i okol o roku 1800 j edyni e ni ewi el ka
mniejszosc mieszkancow Anglii i Walii zyla w miastach. Sto lat
pozniej w miastach liczacych 100 000 lub wiçcej mieszkancow zylo
juz okolo 40° ludnosci, prawie 60° zamieszkiwalo miasta, w
ktorych liczba mieszkancow przekraczala 20 000.
15
Tabela 1. Procent mieszkancow miast wsrod ludnosci swiata
Rok Miasta liczace Miasta liczace
20 000 i wiçcej 100 000 i wiçcej
mieszkancow mieszkancow
1800 2,4 1,7
1850 4,3 2,3
1900 9,2 5,5
1950 20,9 13,1
1970 31,2 16,7
1982 34,6 18,1
Zrodlo: Kingsley Davis, The origin andgrowth oIurbtinisation in rke worki, ,American Journal oI Sociology", t. 61.1955
(uaktualnione).
Tabela 1 pokazuje, ze w skali swiatowej zachodzi przez caly czas
dramatyczny wzrost urbanizacji. Wysoka urbanizacja charakteryzuje
wszystkie kraje uprzemyslowione, niezaleznie od tego, jakie
przyjmiemy kryterium odrozniania miast od mniejszych skupisk
ludnosci. Niebywaly wzrost obszarow miejskich dokonuje siç
jednak rowniez w Trzecim Swiecie. Najwiçksze obszary miejskie
wspolczesnego swiata sa wrçcz ogromne w porownaniu z miastami
istniejacymi do wieku XIX.
Jesli industrializm i urbanizacja stanowia jadro przemian, ktore
ni eodwracal ni e zl i kwi dowal y wi çkszosc t radycyj nych Iorm
spoleczenstwa, nalezy wspomniec o jeszcze jednym zwiazanym z
nimi zjawisku. W dzisiejszym swiecie nastçpuje niebywaly wzrost
liczby ludnosci w porownaniu z przeszloscia. Oblicza siç, ze w
czasie narodzin Chrystusa swiat zamieszkiwalo prawdopodobnie nie
wiçcej niz 300 milionow ludzi.
16
Cal kowi t a l i czba l udnosci zdaj e si ç wzrast ac w st al ym, l ecz
powolnym tempie do wieku XVIII; wowczas prawdopodobnie liczba
ludnosci swiata jedynie siç podwoila. Od tej pory rozpoczçla siç
,eksplozja ludnosci", o ktorej wszyscy slyszelismy, lecz nie kazdy
orientuje siç w szczegolach. Dzisiaj zyje na swiecie blisko 4800
milionow osob, a tempo wzrostu jest tak wielkie, ze jesli siç
utrzyma, liczba ludnosci swiata co czterdziesci lat bçdzie siç
podwajac. Poniewaz konsekwencje tego moga byc tragiczne dla
ludzkosci, stanowia przedmiot wnikliwych analiz, dziçki czemu
czynniki wywolujace aktualnie ow wzrost sa mniej kontrowersyjne
niz przyczyny industrializacji i urbanizacji. Wiçksza czçsc dziejow
ludzkosci charakteryzowala ogolna rownowaga pomiçdzy liczba
urodzen i zgonow. Zachwi ani e owej rownowagi j est z wi el u
wzglçdow zagadnieniem zlozonym, jednak mozna wyroznic dwa
najwazniejsze czynniki, ktore odgrywaja rolç decydujaca. Jednym z
ni ch j est Iakt , ze z wyj at ki em dwoch ostatnich stuleci srednia
dlugosc zycia czlowieka rzadko przekraczala 35 lat, czasami zas
wynosila nawet mniej. Drugi czynnik to stopien smiertelnosci wsrod
dzieci. W sredniowiecznej Europie i w innych czçsciach globu nie
bylo dziwne, ze sposrod dzieci urodzonych w tym samym roku
nawet polowa mogla nie dozyc wieku doroslego. Wzrost sredniej
dlugosci zycia oraz bardzo wyrazny spadek smiertelnosci wsrod
dzieci dziçki urzadzeniom sanitarnym, ogolnej poprawie higieny i
upowszechni eni u l ekow przeci wko chorobom zakaznym
wywolaly ow niepohamowany wzrost liczby ludnosci.
17
Socjologia: deIinicja i kilka uwag wstçpnych
Socjologia pojawila siç, gdy ludzie unoszeni nurtem pierwszych
zmian, jakie przyniosly ,dwie wielkie rewolucje" w Europie, zaczçli
siç zastanawiac nad okol i cznosci ami i ch wyst api eni a or az
mozliwymi konsekwencjami. Oczywiscie, trudno jednoznacznie
okreslic zrodla jakiejkolwiek nauki. Mozemy wszakze wskazac
wyrazna ciaglosc mysli spolecznej, poczawszy od polowy XVIII
wieku przez pozniejsze okresy. Klimat idei przyczyniajacych siç do
uIormowania socjologii rzeczywiscie w pewnej mierze dopomogl w
pojawieniu siç procesow podwojnej rewolucji.
Czym wlasciwie jest socjologia? Zacznç od banalu. Socjologia
zajmuje siç badaniem spoleczenstw ludzkich. Pojçcie spoleczenstwa
mozna jednak okreslic tylko bardzo ogolnie. Do spoleczenstw
zaliczamy bowiem nie tylko kraje uprzemyslowione, ale rowniez
wielkie imperia agrarne (jak Cesarstwo Rzymskie i dawne Chiny)
oraz na drugim koncu skali male wspolnoty plemienne, ktore
moga liczyc bardzo niewielu czlonkow.
Spol eczenst wo j est zbi or em l ub syst emem zi nst yt ucj o-
nal i zowanych sposobow post çpowani a. Mowi ac o ,zi nst y-
tucjonalizowanych" Iormach dzialan spolecznych, mamy na mysli
typy przekonan i zachowan, ktore pojawiaja siç i powtarzaja, lub
poslugujac siç terminologia nowoczesnej teorii spolecznej sa
spolecznie reprodukowane, w przeciagu dlugiego czasu na duzym
obszarze. Doskonal ym przykl adem t aki ej Iormy czynnosci
zinstytucjonalizowanej, czyli instytucj i , j es t j çzyk, stanowiacy
Iundament zycia spolecznego. Kazdy mowi jçzykiem, ktorego nikt,
jako jednostka, nie stworzyl, choc wszyscy uzywamy jçzyka
tworczo. Wiele innych aspektow zycia spolecznego moze rowniez
ulegac instytucjonalizacji, czyli stawac siç powszechnie przyjçtymi
praktykami,
18
ktore w rozpoznawalnie podobnych Iormach trwaja przez pokolenia.
Dlatego mowimy o instytucjach ekonomicznych, politycznych itd.
Zauwazmy, ze takie uzycie pojçcia ,instytucj a" rozni si ç od
zast osowani a t ego samego sl owa w j çzyku potocznym jako
bliskoznacznego dla organizacji czy zakladu, podczas kiedy
instytucja nazywamy np. wiçzienie albo szpital.
Powyzsze uwagi pomagaja wyjasnic, jak nalezy rozumiec termin
,s pol eczens t wo" , ni e mozemy j ednak na t ym popr zestac.
Spoleczenstwo jest wspolnym przedmiotem badan socjologii i
innych nauk spolecznych. Cecha wyrozniajaca socjologii jest
zainteresowanie glownie Iormami spoleczenstwa, ktore pojawily siç
w wyniku ,dwoch wielkich rewolucji". Sa to Iormy zaawansowane
przemyslowo rozwiniçte gospodarczo kraje Zachodu oraz Europy
Wschodniej i Japonia ale rowniez wiele innych spoleczenstw na
cal ym swi eci e, kt ore dol aczyl y do ni ch w XX wieku. Zaden
porzadek spoleczny w nowoczesnym swiecie nie oparl siç bowiem
silom wyzwolonym przez ,dwie wielkie rewolucje". Chcç bardzo
wyraznie podkreslic, ze spoleczenstw ,zaawansowanych" nie mozna
t r akt owac w i zol acj i od r eszt y swi at a l ub od spoleczenstw
poprzedzajacych je w historii, choc tak wlasnie czyni znaczna czçsc
socjologii.
W swietle tych zastrzezen mozna zaproponowac nastçpujaca
deIi ni cj ç: socj ol ogi a j est nauka spol eczna, kt orej gl ownym
przedmiotem badan sa instytucje spoleczne zapoczatkowane przez
przeksztalcenia przemyslowe w ciagu ostatnich dwoch lub trzech
stuleci. Nalezy zwrocic uwagç na brak scislego rozgraniczenia
pomi çdzy socj ol ogi a a i nnymi dzi edzi nami i nt el ekt ual nego
podejscia w naukach spolecznych. Nie ma zreszta potrzeby takiego
rozgraniczenia. Niektore problemy teorii spolecznej, zwiazane z
konceptualizacja zachowan czlowieka i jego instytucji, sa wspolnym
przedmiot em zai nt eresowani a wszyst ki ch nauk spol ecznych.
Przypisy-
19
wani e konkret nym naukom spol ecznym roznych obszarow
ludzkiego zachowania tworzy intelektualny podzial pracy, ktory ma
jedynie bardzo ogolne uzasadnienie.
Antropologia, na przyklad, zgodnie z deIinicja zajmuje siç
spol eczenst wami ,prost szymi ": wspol not ami pl emi ennymi i
panstwami agrarnymi. Jednak rowniez one ulegaja rozkladowi pod
wplywem ogarniajacych swiat glçbokich przemian spolecznych lub
sa wchlaniane przez nowoczesne panstwa przemyslowe. Mozna
posluzyc siç innym przykladem. Otoz przedmiotem ekonomii jest
produkcja i rozdzial dobr materialnych. Instytucje ekonomiczne sa
j ednak zawsze zwi azane z i nnymi i nst yt ucj ami w syst emi e
spolecznym, na ktore wywieraja wplyw, a zarazem ulegaja ich
oddzialywaniu. Wreszcie, historia jako nauka o ciaglym oddalaniu siç
przeszlosci od terazniejszosci stanowi material zrodlowy wszystkich
nauk spolecznych.
Wielu slynnych myslicieli zwiazanych z rozwojem socjologii
bylo zaIascynowanych rola nauki i techniki w zmianach, ktore
opisywali. Wyznaczajac cele socjologii, starali siç wiçc powtorzyc
w badani ach nad zagadni eni ami spol ecznymi sukcesy nauk
przyrodniczych w wyjasnianiu swiata materialnego. Socjologia
miala byc ,nauka przyrodnicza o spoleczenstwie". August Comte,
zyjacy w latach 1798-1857 tworca pojçcia socjologii, nadal temu
pogladowi najbardziej przejrzyst a i wszechst ronna Iormul ç.
Wszystkie nauki, lacznie z socjologia, maja jego zdaniem
wspolne ramy logiki i metody, wszystkie zmierzaja do odkrycia
uniwersalnych praw rzadzacych poszczegolnymi zjawiskami,
ktorymi siç zajmuja. Comte spodziewal siç, ze odkrywszy prawa
rzadzace spoleczenstwem ludzkim, bçdziemy mogli ksztaltowac
nasz los mniej wiçcej tak samo, jak dziçki naukom przyrodniczym
potraIimy kontrolowac zdarzenia w swiecie przyrody. Ideç tç
wyraza jego slynne powiedzenie: Prevoir pour pouvoir (Prze-
widywac, aby kierowac).
20
Od czasow Comte'a poglad, ze socjologiç nalezy ksztaltowac na
wzor nauk przyrodniczych byl perspektywa dominujaca, choc
oczywiscie nie byl przyjmowany bez zastrzezen, ktore wyrazaly siç
na wiele sposobow. Emil Durkheim (1858-1917), jeden z najbardziej
wplywowych tworcow dwudziestowiecznej socjologii, kontynuowal
niektore mysli Comte'a. Uwazal, ze socjologia zajmuje siç ,Iaktami
spolecznymi", ktore mozna traktowac tak samo obiektywnie, jak
Iakty, z ktorymi maja do czynienia nauki przyrodnicze. W swojej
krotkiej, lecz bardzo wplywowej ksiazce* Durkheim proponuje, aby
zjawiska-spoleczne pojmowac tak jak rzeczy: powinnismy patrzec
na siebie, jakbysmy byli obiektami w przyrodzie. Akcentowal przy
tym podobienstwa pomiçdzy socjologia a przyrodoznawstwem.
Jak juz wspomnialem, choc ten punkt widzenia jest w socjologii
bardzo ugruntowany, jago nie podzielam. Nazywajac socjologiç i
i nne dyscypl i ny, j ak ant r opol ogi a i ekonomi a, ,naukami
spolecznymi", podkresla siç to, ze zawieraja one systematyczne
badania nad pewna dziedzina empiryczna. Terminologia ta nie jest
mylaca, dopoki uznajemy, ze socjologia i inne nauki spoleczne
roznia siç od nauk przyrodniczych w dwoch zasadniczych punktach.
1. Ni e mozemy t rakt owac spol eczenst w ani ,Iakt ow spo-
lecznych" tak, jak traktujemy przedmioty lub zdarzenia w swiecie
przyrody, poniewaz spoleczenstwa istnieja tylko o tyle, o ile sa
tworzone i odtwarzane w naszych wlasnych, ludzkich dzialaniach.
W teorii spolecznej nie mozemy pojmowac dzialan ludzkich, jakby
byl y zdet er mi nowane pr zyczynow o n a w z o r z d a r z e n
przyrodniczych. Musimy dostrzegac to, co nazywam podwojna
zaleznoscia (double involvement) jednostek i instytucji: tworzymy
spoleczenstwo, bçdac jednoczes-
*Emile Durkheim, Zasady metody socjologicznej (1895), przel. J. Szacki, Warszawa 1968.
21
nie przez nie stwarzani. Jak mowilem, instytucje sa wzorcami
dzialan spolecznych, reprodukowanymi w pewnym obszarze czasu i
przestrzeni. Warto siç przez chwilç zastanowic, z czym siç to wiaze.
Mowi ac o ,r epr odukcj i " dzi al an spol ecznych l ub syst emu
spolecznego, mamy na mysli powtorzenie podobnych wzorcow
dzialania przez podmioty oddalone od siebie w czasie i przestrzeni.
Nalezy zwrocic na to szczegolna uwagç, poniewaz w wiçkszosci
teorii spolecznych rowni ez w t eori i Durkhei ma panuje
tendencja do myslenia o reprodukcji w kategoriach Iizycznego
nasladownictwa, co moze miec szkodliwe konsekwencje. Systemy
spoleczne obejmuja wzorce relacji pomiçdzy jednostkami i grupami.
Wielu socjologow przedstawia owe wzorce jak sciany budynku albo
szkielet ciala. Jest to koncepcja blçdna, poniewaz wyobraza
spoleczenstwo zbyt statycznie lub niezmiennie, pomija Iakt, ze
wzorce systemow spolecznych istnieja tylko wtedy, gdy jednostki
aktywnie powtarzaja pewne Iormy zachowania, przejçte z innego
czasu i mi ej sca. Jesl i chcemy pozost ac pr zy t ego r odzaj u
porownaniach, powinnismy raczej powi edzi ec, ze s ys t emy
spoleczne sa podobne do budynkow, ktore w kazdym momencie
ulegaja ciaglej przebudowie do ostatniej najmniejszej tworzacej je
cegielki.
2. Wynika stad, ze praktyczne implikacje socjologii nie sa i nie
mo g a b y c d o k l a d n y m o d p o wi e d n ikiem technologicznych
zastosowan nauki. Atomy nie moga siç dowiedziec, co mowia o nich
naukowcy i w swietle tej wiedzy zmienic swego zachowania. Ludzie
sa do tego zdolni. Dlatego stosunek socjologii do swego przedmiotu
mus i byc i nny ni z w pr zypadku nauk przyrodniczych. Jesli
traktujemy dzialania spoleczne jako mechaniczny zbior wydarzen
rzadzonych prawami naturalnymi, nie rozumiemy przeszlosci i nie
pojmujemy, jak analiza socjologiczna moze wplynac na nasza
przyszlosc. Bçdac ludzmi, nie tylko zyjemy w historii, ale nasze
rozumienie historii jest
22
integralna czçscia tego, czym jest i czym moze stac siç historia.
Dlatego nie moze nas zadowolic mysl Comte'a Prevoir pourpouvoir,
oznaczaj aca mozl i wosc t echnol ogi i spol ecznej . W naukach
spolecznych stykamy siç z innymi ludzmi, a nie z bezdusznym
swiatem przedmiotow. Czçsto widac to wyraznie, gdy okazuje siç,
ze to, co uczestnikom pewnych wydarzen wydawalo siç nieuchronne
i niezmienne, podobne do praw natury, w rzeczywistosci jest tworem
historycznym i ze analiza socjologiczna moze odgrywac rolç
emancypacyjna w spoleczenstwie ludzkim. Analiza socjologiczna
uczy jednoczesnie skromnosci. Choc wiedza moze stanowic istotny
skl adni k wl adzy, ni e j est t ym samym co wl adza. Nasza zas
znajomosc historii jest zawsze tymczasowa i niekompletna.
Wyobraznia socjologiczna: socjologia jako krytyka
Praktyka socjologii wymaga, jak twierdzç w tej ksiazce, obudzenia
t ego, co Char l es Wr i ght Mi l l s t r aI ni e nazwal wyobraznia
socjologiczna*. Owo pojçcie przywolywane jest tak czçsto, ze
nalezy obawiac siç trywializacji, zreszta sam Mills uzywa go raczej
dowol ni e. Dl a mni e oznacza ono ki l ka pokrewnych Iorm
wr azl i wosci ni ezbçdnych w anal i zi e socj ologicznej. Swiat
spoleczny, zapoczatkowany przez wspolczesne spoleczenstwa
uprzemyslowione, istniejacy do dzisiaj w ksztalcie stworzonym po
raz pierwszy na Zachodzie, mozna zrozumiec jedynie dziçki cnocie
potrojnego cwiczenia wyobrazni. Formy wyobrazni socjologicznej
obejmuja wrazliwosc historyczna, antropologiczna i krytyczna.
Istoty ludzkie, identyczne z nami pod wzglçdem genetycz-
* Charles Wright Milis, The Soeiotogical Imagination, Harmondsworth 1970.
23
nym, istnieja prawdopodobnie od mniej wiçcej 100 000 lat. Na
podst awi e odkryc archeol ogi cznych mozemy st wi erdzi c, ze
,cywilizacje" oparte na osiadlym rolnictwie istnieja co najwyzej
8000 lat. Jest to wszakze bardzo dlugi okres w porownaniu z
malenkim skrawkiem najnowszej historii, ktora zdominowal rozwoj
kapitalizmu przemyslowego. Historycy nie sa zgodni co do daty
narodzin zachodniego kapitalizmu jako panujacego typu gospodarki,
trudno byloby jednak doszukiwac siç jego poczatkow w Europie
wczesniej niz w XV lub XVI wieku. Kapitalizm przemyslowy,
polaczenie gospodarki kapitalistycznej z produkcja maszynowa w
Iabrykach, rozpoczal siç nie wczesniej niz pod koniec XVIII wieku i
to tylko w czçsci Wielkiej Brytanii. Minione stulecie, wiek swia-
towej ekspansji przemyslowego kapitalizmu, doprowadzilo do zmian
spol ecznych o konsekwencj ach bar dzi ej dr ast ycznyc h ni z
jakikolwiek okres w calej dotychczasowej historii rodzaju ludzkiego.
Mieszkancy krajow Zachodu zyja w spoleczenstwach, ktore przyjçly
pierwszy impet owych zmian. Wspolczesne pokolenie czuje siç
swojsko w spoleczenstwach wymagajacych szybkich innowacji
technologicznych, w ktorych wiçkszosc ludnosci zyje w miastach,
pracuje w przemysle i jest ,obywatelami" panstw narodowych. Ten
bliski nam juz teraz swiat spoleczny, stworzony niezwykle szybko i
dramatycznie w tak krotkim czasie, jest jednak w historii czlowieka
czyms zupelnie wyjatkowym.
Pierwsza proba wyobrazni socjologicznej, jaka powinien dzisiaj
podjac analityk spoleczenstw uprzemyslowionych, jest przywracanie
naszej wl asnej bezposr edni ej pr zeszl osci , ,swi at a, kt or y
utracilismy". Tylko taki wysilek wyobrazni, ktory oczywiscie
wymaga znajomosci historii, umozliwia nam zrozumienie, jak
b a r d z o r o z n i s i ç d z i s i e j s z e z y c i e w s p o leczenstwach
uprzemyslowionych od zycia naszych stosunkowo niedawnych
przodkow. Suche Iakty, jak te, ktore przed-
24
stawilem w zwiazku z urbanizacja, moga byc nam pomocne.
Naprawdç jednak potrzebna jest proba odtworzenia w wyobrazni
ksztaltu tych Iorm zycia spolecznego, ktore zostaly obecnie w
wi çkszosci zni szczone. Praca socj ol oga ni e rozni si ç w t ym
przypadku od dziela historyka. W osiemnastowiecznej Wielkiej
Br yt ani i s pol eczens t wi e, kt or e pi er ws ze doswiadczylo
oddzialywania rewolucji przemyslowej w d a l szym ciagu
zachowaly obowiazujaca moc obyczaje spolecznosci lokalnej
tworzace spojna calosc pod dominujacym wplywem religii. Bylo to
spoleczenstwo, w ktorym rozpoznajemy cechy kontynuowane w
Wielkiej Brytanii w XX wieku, jednak zauwazamy wyrazne roznice.
Instytucje, dzis tak zwyczajne, istnialy wowczas zaledwie w Iormie
szczatkowej: nie tylko Iabryki i biura, ale rowniez szkoly, uczelnie,
szpitale i wiçzienia zaczçly siç rozwijac dopiero w wieku XIX.
Zmiany w strukturze zycia spolecznego maja oczywiscie w
pewnym stopniu charakter materialny. Jeden z historykow tak
opisywal rewolucjç przemyslowa:
Nowoczesna technologia wytwarza nie tylko wiçcej i szybciej;
produkuje ponadto przedmioty, jakich w zaden sposob nie mozna
by uzyskac metodami dawnego rzemiosla. Nawet najlepsza
przadka nie otrzymalaby tak delikatnej i rownej nici, jaka
p r o d u k u j e s i ç w p r z ç d z a l n i ; w s z y s c y k o w a l e
osiemnastowiecznego swiata chrzescijanskiego razem wziçci nie
wyprodukowaliby tak duzych, gladkich i jednolitych arkuszy
stalowych jak te wychodzace z nowoczesnej walcowni. Co
wazniejsze, nowoczesne technologie stworzyly rzeczy, ktore
trudno byloby sobie wyobrazic w epoce preindustrialnej, a wiçc
aparat IotograIi czny, samochod, samol ot i wi el e urzadzen
elektronicznych, od radi a do komput erow wysoki ej mocy,
elektrownie jadrowe, i tak dalej, prawie w nieskonczonosc... Re-
25
zultatem jest ogromny wzrost podazy i roznorodnosci towarow i
uslug. Zmienilo to sposob zycia czlowieka bardziej niz cokolwiek
przedtem, od czasu odkrycia ognia. Okolo 1750 roku Anglik byl
ze wzgl çdu na posi adane przedmi ot y mat eri al ne bl i zszy
legionistom Cezara niz wlasnym prawnukom*.
Szeroki zasiçg i wielka sila oddzialywania innowacji tech-
nologicznych to nieodlaczne cechy wspolczesnych spoleczenstw
uprzemyslowionych. Scisle z nimi zwiazany jest upadek tradycji,
obyc z a j ow z godnyc h z c ykl e m ka l e nda r z a w l oka l nyc h
spol ecznosci ach wi ej ski ch, a t akze w zyci u mi ej ski m er y
przedkapitalistycznej. Tradycja zamykala terazniejs z o s c w
przeszlosci i byla zwiazana z innym doswiadczeniem czasu niz to
dominujace we wspolczesnych spoleczenstwach Zachodu. Dzien
kazdego czlowieka nie dzielil siç na ,czas pracy" i ,czas wolny", jak
to zazwyczaj bywa dzisiaj, a ,praca" nie byla wyraznie oddzielona
od innych czynnosci, ani w czasie, ani w przestrzeni.
Mowilem juz o cezurze dwoch wielkich rewolucji wyznaczajacej
poczatek przeobrazen spoleczenstw Europy Zachodniej. Druga z
tych rewolucji miala charakter polityczny i przyczynila siç do
rozwoju panstwa narodowego procesu rownie znaczacego w
t wor zeni u nowoczes nego s wi at a j ak wzrost przemyslowy.
Mi eszkancy Zachodu uwazaj a za korzyst ne, ze ws zys cy s a
,obywatelami" danego kraju i kazdy uswiadamia sobie niebagatelna
rolç ingerencji panstwa (centralnego rzadu i lokalnej administracji)
w j ego wl asne zyci e. Jednak r ozwoj pr aw obywat el ski ch,
szczegolnie powszechnych dekl aracj i praw, j est zj awi ski em
st osunkowo nowym. Nowy j est t ez nacj onal i zm, poczuci e
przynaleznosci do okres-
*David S. Landes, The UnboundPromethus, Cambridge 1969, s. 5.
26
lonej wspolnoty narodowej, rozniacej siç od innych. Zjawiska te
staly siç charakterystycznymi wlasciwosciami ,wewnçtrznej"
organizacji pans t w nar odowych, r owni e wazne j es t j ednak
zwrocenie uwagi na stosunki pomiçdzy panstwami narodowymi
jako Iundamentalny wyroznik wspolczesnej epoki.
Zyjemy dzisiaj w swiatowym systemie, ktory nie ma analogii we
wczesniejszym okresie. Wplywy kazdej z owych dwoch wielkich
rewol ucj i promi eni owal y na cal y swi at . Ust anowiony zostal
przemysl owy kapi t al i zm z ni ezwykl e zl ozona specj al i zacj a
produkcji, podzialem pracy, w ktorym stosunki wymiany maja
swiatowy zasiçg. Pomyslmy chocby o ubraniach, ktore mamy na
sobie, o pomieszczeniu, w ktorym pracujemy, albo o naszym
ostatnim posilku. Raczej malo prawdopodobne, zebysmy sami
wykonali sobie ubrania, zbudowali wlasnorçcznie mieszkanie albo
wypr odukowal i zywn o s c , k t o r a z j a d a m y . W k r a j a c h
uprzemyslowionych jestesmy juz calkowicie przyzwyczajeni do
takiej sytuacji, lecz przed nadejsciem kapitalizmu przemyslowego
podzi al pracy byl znaczni e mni ej zl ozony. Wi çkszosc l udzi
samodzielnie zaspokajala znaczna czçsc swoich potrzeb lub co
najwyzej korzystala z uslug czlonkow wlasnej wspolnoty lokalnej.
Dzisiaj wytwarzanie i wymiana towarow obejmuje caly swiat, nasta-
pil rzeczywiscie globalny podzial pracy. Nie tylko wiele produktow
konsumowanych na Zachodzie wytwarza siç w innych czçsciach
swiata, czçsciowo rowniez odwrotnie, ale ponadto procesy produkcji
odbywajace siç w oddalonych od siebie miejscach sa ze soba
powiazane siecia zawilych polaczen. Ni ekt ore el ement y, np.
telewizorow, moga byc produkowane w jednym kraju, a pozostale
gdzie indziej, sam odbiornik moze byc montowany jeszcze w innym
miejscu, a sprzedawany z kolei w innym.
Jednak nie tylko rozszerzanie siç stosunkow gospodarczych
spowodowalo, ze wylonil siç nowy i niezwykly system
27
swiatowy. Ekspansji kapitalizmu towarzyszyl wzrost znaczenia
panstwa narodowego. Wspomni al em j uz o pewnych cechach
,wewnçtrznych" panstwa narodowego (i zajmç siç nimi blizej w
rozdziale 7). Poslugiwanie siç terminem ,panstwo narodowe" jest w
pewnym sensie mylace, poniewaz narodowe byly juz pierwsze
panstwa w Europie, utrzymujace pomiçdzy soba zmienne stosunki
harmonii i konIliktu. Dzisiaj caly swiat stanowi mozaikç panstw
narodowych. Ich pojawienie siç w Europie, a zwlaszcza rozwoj w
innych czçsciach swiata to powtorzymy zjawiska stosunkowo
nowe. Przez wiçksza czçsc swojej historii ludzkosc byla rozrzucona
po cal ym swi ecie, zyjac w bardzo malych spoleczenstwach i
utrzymujac siç z myslistwa oraz zbierania jadalnych roslin byly
to tzw. spoleczenstwa mysliwskie i zbierackie. W ciagu minionych
kilku tysiacleci swiat w porownaniu z dzi si ej szym byl sl abo
zaludniony przez czlonkow spoleczenstw mysliwsko-zbierackich,
niewielkich wspolnot rolniczych, mieszkancow miast--panstw lub
imperiow. Niektore imperia, przede wszystkim Chiny, byly bardzo
rozlegle. Calkowicie roznily siç jednak od wspolczesnych panstw
narodowych. Centralny rzad w tradycyjnym imperium chinskim
nigdy nie zdolal np. uzyskac bezposredniej kontroli nad roznymi
prowi ncj ami , zwl aszcza naj bardzi ej odl egl ymi . Wi çkszosc
poddanych wladzy panstwa chinskiego zyla zupelnie innym zyciem
niz rzadzacy, z ktorymi miala niewiele wspolnego, jesli chodzi o
kulturç lub jçzyk.
Co wiçcej, choc rozmaite wymienione wyzej typy spoleczenstwa
utrzymywaly ze soba roznego rodzaju kontakty, nie istniala, jak
obecnie, oplatajaca swiat siec polaczen. Powiedzenie, ze ,Wschod
to Wschod, a Zachod to Zachod, i nigdy siç nie spotkaja" az do XX
stulecia odzwierciedlalo rzeczywista sytuacjç. Od X I wieku
pomi çdzy Eur opa a Chi nami utrzymywane byly wprawdzie
sporadyczne kontakty
28
i pewien poziom nieregularnej wymiany handlowej, lecz przez cale
wieki Chiny i Zachod pozostawaly rzeczy wiscie jakby na dwoch
roznych planetach. Dzisiaj wszystko wyglada inaczej, choc w
dalszym ciagu Wschod i Zachod dziela roznice kulturowe. Chiny
nie sa juz imperium, lecz panstwem narodowym, mimo ogromnych
rozmiarow zarowno gdy chodzi o terytorium, jak o liczbç ludnosci.
Oczywiscie, sa rowniez, zgodnie z wlasna deklaracja, panstwem
socjalistycznym, choc panstwa narodowe w roznych miejscach
swi at a real i zuj a raczej model l i beralno-demokratyczny, ktory
najbardziej rozpowszechnil siç w Europie Zachodniej.
Jesli pierwszy wymiar wyobrazni socjologicznej jest zwiazany z
rozwojem wrazliwosci historycznej, drugi wymaga wykorzystania
intuicji antropologicznej. Mowiac o tym, znowu podkreslamy ulotny
charakter konwencjonalnie rozpoznawanych granic pomiçdzy
roznymi naukami spolecznymi. Nadawanie historycznego znaczenia
tak niedawnym i tak dramatycznym przeobrazeniom spolecznym,
jakie nastapily w ciagu ostatnich dwustu lat, nie jest zadaniem
latwym. Jeszcze trudniejsze wyzwanie stanowi jednak chyba
odrzucenie jawnej lub ukrytej wiary, ze sposoby zycia, ktore
rozwinçly siç na Zachodzie, maja przewagç nad zyciem innych
kultur. Takie przekonanie znajduje uzasadnienie w rozprzestrzenia-
niu siç zachodniego kapitalizmu uruchamiajacego ciag zdarzen
naruszaj acych l ub ni szczacych wi çkszosc kul t ur, z kt orymi
nawiazuje kontakt. Co wiçcej, niektorzy mysliciele spoleczni nadali
owemu przekonaniu konkretna Iormç, probujac wtloczyc historiç
ludzkosci w schematy ewolucji spolecznej, gdzie ,ewolucja" jest
rozumiana w kategoriach zdolnosci roznych typow spoleczenstwa
do kont r ol owa ni a l ub z a r z a dzani a swoi m sr odowi ski em
materialnym. Zachodni industrializm pojawia siç oczywiscie na
samym szczyci e t ych schematow, gdyz niewatpliwie pomnozyl
eIektywnosc produk-
29
cji o wiele bardziej niz jakiekolwiek spoleczenstwo w dotych-
czasowej historii.
Takie schematy ewolucyjne wyrazaja postawy etnocentryczne, a
zadaniem wyobrazni socjologicznej jest ich podwazanie. Koncepcja
e t noc e nt r yc z na pol e ga na t ym, z e s t a nowi s ko wl a s nego
spoleczenstwa lub kultury uwaza siç za kryterium oceny innych
kul t ur . Ni e ul ega wat pl i wosci , ze j est t o post awa gl çboko
zakorzeniona w kulturze Zachodu. Wystçpuje zreszta rowniez w
wi el u innych spoleczenstwach. Zachodnie prze-' swiadczenie o
wl asnej wyzszosci j est j ednak w pewnej mi erze wyrazem i
uzasadnieniem chciwego wchlaniania innych sposobow zycia przez
ka pi t a l i z m pr z e mys l owy. Ni e powi nni s my ut oz s a mi a c
ekonomicznej i militarnej potçgi spoleczenstw zachodnich, ktora
pozwala im przypisywac sobie wiodaca pozycjç w swiecie, z
najwyzszym etapem w schemacie ewolucji. Waloryzacja materialnej
produkt ywnosci , t ak j askrawa obecni e na Zachodzi e, j est w
zest awi eni u z i nnymi kul t ur ami post awa w pewnym sensie
wyjatkowa.
Antropologiczny wymiar wyobrazni socjologicznej jest wazny,
poniewaz pozwala nam pojac roznorodnosc sposobow egzystencji
czlowieka, jakie mozemy zaobserwowac w swiecie. Jednym z
przykladow ironii nowoczesnej ery jest Iakt, ze systematyczne
badania nad roznorodnoscia ludzkich kultur, tzw. antropologia
t erenowa, narodzi l y si ç wl asni e wt edy, gdy ni ezaspokoj ona
ekspansja kapitalizmu przemyslowego i zachodniej sily militarnej
zaczçla owa roznorodnosc niszczyc. Jednak antropologiczny aspekt
wyobrazni socjologicznej cechowal nauki spoleczne od parnego
poczat ku, konkur uj ac z mysl a ewol ucyj na o char akt er ze
etnocentrycznym. W Rozprawie o pochodzeniu i podstawach
nierownosci miçdzy ludzmi Jana Jakuba Rousseau (1755, wyd.
pol s ki e 1956) znaj duj emy godne uwagi pr zekonani e, ze
uswiadamiajac sobie barwna wielosc ludzkich spoleczenstw,
mozemy nauczyc siç
30
lepiej rozumiec wlasne spoleczenstwo. ,Cala ziemiç" zauwaza
Rousseau pokrywaja spoleczenstwa, ,ktore znamy tylko z
imienia, a powazamy siç sadzic o rodzaju ludzkim jako calosci!"
Wyobrazmy sobie pisze dalej ze mamy mozliwosc wyslania
grupy nieustraszonych badaczy, wrazliwych na roznorodnosc
ludzkiego doswiadczenia, aby opisali nam wielorakie istniejace
spoleczenstwa, o ktorych tak malo wiemy.
Przypuscmy, ze ci nowoczesni Herkulesi, gdy juz powroca ze
swych pamiçtnych wçdrowek, bçda mogli bez spieszenia siç
opracowac historiç naturalna, moralna, polityczna krajow, ktore
zwiedzili; wtedy sami bysmy zobaczyli, jak siç spod ich piora
wylania swiat nowy, i dziçki temu nauczylibysmy siç poznawac
nasz wlasny".
W ci agu pol t ora wi eku od napi sani a Rozprawy podroznicy,
misjonarze, kupcy i inni odbyli wiele takich ekspedycji. Ich relacje
byly jednak czçsto nieprawdopodobne albo niepelne, czasami byly
wyrazem etnocentryzmu, ktory Rousseau tak zapalczywie zwalczal.
Antropologiczne badania porownawcze o syst emat ycznym i
szczegolowym charakterze rozpoczçly siç mniej wiçcej na przelomie
X I X i X X wi eku. Od t ego czas u, wr az z gwal t ownym
zmniejszaniem siç przestrzeni badan, antropologowie zgromadzili
znaczny zasob inIormacji o roznych kulturach. InIormacje te
potwierdzaja, po pierwsze, jednosc rodzaju ludzkiego. Nie ma
powodow, aby przypuszczac, ze l udzi e zyj acy w mal ych,
,prymitywnych" spoleczenstwach sa w jakis sposob genetycznie
uposledzeni lub odmienni od tych, ktorzy zyja w ponoc bardziej
zaawansowanych ,cywilizacjach". Nie sa znane spoleczenstwa
ludzkie bez.
"Jean Jacques Rousseau, Trzy rozprawy z IilozoIii spolecznej, przet. H. Elzenberg, Warszawa
1956.
31
rozwiniçtych Iorm jçzyka, wydaje siç ponadto, ze nie zachodzi
korelacja pomiçdzy typem spoleczenstwa a zlozonoscia Iorm
wypowiedzi. Po drugie, nowoczesne badania antropologiczne
zwracaja uwagç na szerokie spektrum instytucji, za pomoca ktorych
ludzie porzadkuja swoje zycie.
Wspolczesni antropologowie sa czçsto kronikarzami katastroI,
pustoszenia kultury przez silç militarna, wyniszczania przez choroby
szerzace siç wskutek kontaktow z Zachodem lub naruszania
Iundamentow kultury przez zanik tradycyjnych obyczajow. Jak
zauwaza Claude Levi-Strauss, najwybitniejszy praktyk tej dziedziny
w dzisiejszym swiecie, antropolog jest ,uczniem i swiadkiem"
ginacych narodow. Stoja przed nami pilne i wybitnie praktyczne
zadania zwiazane z walka o zaprzestanie ciaglego lekcewazenia
pr aw owych nar odow l ub pr zynaj mni ej o ul at wi eni e i m
przystosowania siç do nowych sposobow zycia, jesli ich wlasne juz
siç rozsypaly. Potrzeba takich zabiegow nie powinna jednak
skl ani ac nas do l ekcewazeni a wyni kow ant ropol ogi cznych
ostatniego polwiecza. Dziçki nim mozemy zachowac w pamiçci
Iormy zycia spolecznego, ktore w przeciwnym razie zniknçlyby na
zawsze.
Gdy polaczymy drugie znaczenie z pierwszym, poslugiwanie siç
wyobraznia socjologiczna umozliwia uwolnienie siç z wiçzow
myslenia wylacznie w kategoriach typow spoleczenstwa, jakie
znamy tu i teraz. Oba znaczenia odnosza siç bezposrednio do
t r zeci ej I or my wyobr azni socj ol ogi cznej , kt or a chci al bym
przyblizyc. Dotyczy ona ksztaltu przyszlosci. Krytykujac mysl, ze
socjologia jest podobna do nauk przyrodniczych, zdecydowanie
podkr esl am, ze zadnym pr ocesem spol ecznym ni e ki er uj a
ni ezmi enne prawa. Jako l udzi e ni e j est esmy i graszka si l o
charakterze nieuchronnych praw natury. Oznacza to jednak, ze
musimy byc swiadomi odmiennych przyszlosci, ktore potencjalnie
otwieraja siç przed nami.
32
W t rzeci m znaczeni u wyobrazni a socj ol ogi czna wspomaga
socjologiç w krytyce istniejacych Iorm spoleczenstwa.
Krytyka musi opierac siç na analizie. W nastçpnych rozdzialach
pr z e ds t a wi ç r oz ne pogl a dy n a n a t u r ç s p o l e c z e n s t w
uprzemyslowionych, konkurencyjne i sprzeczne ze soba inter-
pretacje. Jak juz zaznaczylem, nie mozna pojac zmian zapo-
czatkowanych na Zachodzie, nie dostrzegajac relacji pomiçdzy tymi
spoleczenstwami a reszta swiata. Dlatego omowiç pozni ej z
pewnymi szczegolami znaczenie powstania wspolczesnego systemu
swiatowego jako zjawiska Iundamentalnego dla oceny przyszlych
mozliwosci organizacji spolecznej czlowieka.
-------- 2 ----------
Konkurencyjne interpretacje:
spoleczenstwo przemyslowe
czy kapitalizm?
Jak nalezy interpretowac konsekwencje dwoch wielkich rewolucji
dl a dal szego r ozwoj u upr zemysl owi onego sekt or a swi at a?
Przeprowadzone przez socjologow liczne analizy pochodzenia i cech
spoleczenstw uprzemyslowionych prezentuja rozne poglady po obu
st ronach gl ownej l i ni i podzi al u, o kt orej powi emy wiçcej w
niniejszym rozdziale. Wczesniej uzywalem pojçcia ,spoleczenstwo
uprzemysl owi one" l ub ,kapi t al i zm przemys l o wy " w c e l u
scharakteryzowania typu spoleczenstwa, jaki pojawil siç z koncem
XVIII wieku w Europie Zachodniej. Bçdç siç nimi poslugiwal takze
w dalszej czçsci ksiazki, dlatego w tym miejscu chcialbym zwrocic
uwagç na pewne roznice terminologiczne, ktore wydaja siç bardzo
i st ot ne w odni esi eni u do t emat ow i probl emow, a ktore bçdç
omawial.
Nalezy zatem rozrozniac pomiçdzy tym, co bçdç nazywal teoria
s pol e c z e ns t wa pr z e mys l owe go a t e or i a s pol e c z e ns t wa
kapitalistycznego. Nie sa to tylko niewinne etykietki, poniewaz
zwracaja uwagç na odmienne sposoby, dziçki ktorym badacze
spoleczenstwa staraja siç wyjasnic charakter zmian,