Professional Documents
Culture Documents
Re¿imy
TOM VIII
GDAÑSK 2009
ISSN 1898 - 3707
Redaktor Naczelny:
Jakub H. Szlachetko
jakubszlachetko@gmail.com
Rada Recenzentów:
prof. dr hab. Janina Ciechanowicz-McLean
dr Przemys³aw Kieroñczyk
dr Oktawian Nawrot
dr Piotr Uziêb³o
Rada Redakcyjna:
Tomasz Karasek
Jêdrzej Maœnicki
Pawe³ Mazurek
Pawe³ Szczepañski (Sekretarz Rady)
Marta Tymiñska
Karol Wa¿ny
Marta Wiœniowska
ród³a finansowania:
1. Rektor do spraw Studentów Uniwersytetu Gdañskiego
2. Parlament Studentów Uniwersytetu Gdañskiego
3. Rada Samorz¹du Studentów Wydzia³u Prawa i Administracji
Uniwersytetu Gdañskiego
4. Oœrodek Analiz Polityczno-Prawnych
Ok³adka:
Karol Wa¿ny
Spis Treœci
Od Redakcji · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 5
Janusz Kochanowski
Oddzia³ywanie Powszechnej Deklaracji Praw Cz³owieka
na wspó³czesne rozumienie uniwersalnych praw jednostki · · · · · · · · 7
Maciej Nyka
Prawo miêdzynarodowe gospodarcze, a ochrona praw cz³owieka · · · · 17
Jakub H . Szlachetko
Pañstwo Józefa Pi³sudskiego – specyficzny model re¿imu autorytarnego 28
Pawe³ Szczepañski
Instytucjonalizacja w³adzy w Polsce w latach 1943–1947 · · · · · · · · · · 50
Patrycja Kañdu³a
Podstawy prawne oraz kompetencje organów cenzury w Polsce Ludowej 77
Katarzyna Bieszke
Re¿im Kulturalny? · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 93
Przemys³aw Kieroñczyk
Antanas Smetona i jego czasy · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 103
Hanna J. Szlachetko
Koncepcje eugeniczne a polityka III Rzeszy · · · · · · · · · · · · · · · · · · 121
Przemys³aw Kudlaff
Filmy dokumentalne Leni Riefenstahl w systemie propagandy
Trzeciej Rzeszy · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 129
Aleksander RekϾ
Koreañska Republika Ludowo-Demokratyczna – totalitaryzm
w wydaniu D¿ucze · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 150
4
Marta Kolanowska
Per³a Antyli Fidela Castro · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 162
£ukasz Tamkun
Droga do pierwszej Ustawy o Reformie Rolnej po zwyciêstwie
rewolucji na Kubie · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 179
Marta Wiœniowska
Realia ¿ycia codziennego w pañstwie autorytarnym,
przyk³ad Chiñskiej Republiki Ludowej · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 186
Patryk £ukasiak
Ustrój Œwiêtej Góry Athos w œwietle regulacji europejskich · · · · · · · · 201
Piotr P. Bejrowski
Polityka Stanów Zjednoczonych wobec „pañstw zbójeckich”
na prze³omie XX i XXI wieku · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 209
Janusz Dziugiewicz
Rosja na pocz¹tku XXI wieku · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 218
Karolina Szydywar-Grabowska
Rosja Putina – ewolucja wewnêtrzna · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · 245
Przemys³aw Kieroñczyk
Recenzja: Maciej Kuczewski, Rumunia. Koniec z³otej epoki · · · · · · · · · · 267
Od Redakcji
Oddzia³ywanie
Powszechnej Deklaracji Praw Cz³owieka
na wspó³czesne rozumienie uniwersalnych praw jednostki
Wprowadzenie
Parafrazuj¹c znan¹ tezê wybitnego oksfordzkiego historyka, Sir Michaela Ho-
warda, mówiæ mo¿na o dwóch wielkich, a jak¿e odmiennych, rewolucjach
ubieg³ego, dwudziestego wieku: bolszewickiej oraz, wci¹¿ trwaj¹cej, rewolucji
praw cz³owieka. Pierwsza ma siê na szczêœcie ku schy³kowi, przynajmniej w tej
czêœci Europy. Druga rewolucja — rewolucja praw cz³owieka — trwa nadal i choæ
nie obywa siê bez pora¿ek, wci¹¿ towarzyszy jej nadzieja na osi¹gniêcie przynaj-
mniej niektórych przyœwiecaj¹cych jej celów.
Na pocz¹tku XXI wieku Peter R. Baehr, nestor holenderskiej nauki prawa miê-
dzynarodowego w zakresie praw cz³owieka, podj¹³ próbê okreœlenia podstawo-
wych kontrowersji, wokó³ których toczy siê wspó³czesna œwiatowa debata w tej
dziedzinie. Jego zdaniem sprowadzaj¹ siê one do szeœciu podstawowych proble-
mów. Nale¿y do nich kwestia uniwersalnego charakteru praw cz³owieka, pro-
blem znaczenia praw zbiorowych i po trzecie, dyskusja na temat promocji praw
gospodarczych, spo³ecznych i kulturalnych obok praw osobistych i politycznych2.
Kolejne kontrowersje ogniskuj¹ siê wokó³ znaczenia korporacji transnarodo-
wych, odpowiedzialnoœci za masowe naruszenia praw cz³owieka i wreszcie miê-
dzynarodowej interwencji w obronie praw cz³owieka.
Wiele z tych problemów sk³ada siê na nasz¹ codziennoœæ, w szczególnoœci na
pracê Rzecznika Praw Obywatelskich. Przyjmowana aksjologia, której wyraz daj¹
tak¿e normy prawne, np. art. 30 Konstytucji RP, opiera siê na przeœwiadczeniu, ¿e
ludzie wymagaj¹ poszanowania. Jak pisa³ Charles Taylor, „cech¹, która wyró¿nia
nowo¿ytn¹ kulturê Zachodu (...)„ jest to, ¿e owa zasada poszanowania by³a naj-
1
Dr Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich.
2
Zob.: J. Kochanowski, Wokó³ cz³owieka oraz jego wolnoci, praw i obowi¹zków.Od Moj¿esza do Benedykta
XVI, [w:] J. Zajad³o (red.), Antologia tekstów dotycz¹cych praw cz³owieka, Tom III Ksiêgi Jubileuszowej
Rzecznika Praw Obywatelskich, red. serii M. Zubik, Warszawa 2008, s. 6.
3
chêtniej formu³owana w kategoriach uprawnieñ” . Uprawnienia te, okreœlane
jako powszechne, naturalne i niezbywalne, ³¹cz¹ siê z pojêciem autonomii jed-
nostki. Inna sprawa, ¿e treœæ owej autonomii osób jest przedmiotem filozoficz-
nych kontrowersji. Czy cz³owiek jest oderwan¹ jednostk¹, czy z natury istot¹
spo³eczn¹? Czy jest Kantowskim czystym podmiotem racjonalnego dzia³ania, czy
te¿ organicznie wpisany jest w tradycjê i wspólnotê, z któr¹ dzieli zasadnicze
przekonania moralne i obyczajowe?
Rzecznik Praw Obywatelskich, bêd¹c zarazem dla obywateli wspó³obywate-
lem, zanurzonym w polskiej i europejskiej myœli, tradycji i kulturze prawnej,
wspó³troszcz¹cym siê o dobro wspólne, nie mo¿e uciec przed tymi problemami.
Wszak z ludzkich praw i wolnoœci korzystaæ mo¿na wy³¹cznie — jak wskazywa³
John Finnis – w otoczeniu wzajemnego szacunku, zaufania i zrozumienia, w œro-
dowisku, gdzie s³abi nie musz¹ dr¿eæ przed zachciankami silnych. Nie ulega
w¹tpliwoœci, ¿e takie „œrodowisko” jest wa¿nym aspektem dobra wspólnego4.
Wspó³czesne czasy pobudzaj¹ do rozmyœlañ nad teraŸniejszymi problemami
i wyzwaniami przed ide¹ praw cz³owieka, przysz³oœci¹ debaty nad cz³owiekiem
oraz jego wolnoœciami i obowi¹zkami. Niestety czêsto zapominamy, ¿e sama idea
praw cz³owieka jest zjawiskiem stosunkowo m³odym, zakorzenionym w zjawi-
skach wci¹¿ oddzia³ywaj¹cych na wspó³czesne czasy.
3
Ch. Taylor, ród³a podmiotowoci. Narodziny to¿samoci nowoczesnej, przek³. M. Gruszczyñsk i in.,
Warszawa 2001, s. 24.
4
J. Finnis, Prawo naturalne i uprawnienia moralne, przek³. K. Lossman, Warszawa 2001, s. 242245.
5
Por. J. Pawliczak, M. Zubik, Geneza,znaczeniei charakterprawnyPowszechnejDeklaracjiPrawCz³owieka
(w 60 lat po jej uchwaleniu), Miêdzynarodowa Sesja z okazji 60 rocznicy uchwalenia Powszechnej
Deklaracji Praw Cz³owieka przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, Obchody Dni Praw Cz³owieka
w Polsce, Warszawa 2008, s. 57.
6
Por. M. Freeman, Human Rights, Cambridge 2007, s. 22.
z biegiem czasu zaczê³y pojawiaæ siê coraz czêstsze g³osy dotycz¹ce uznawania
Deklaracji, lub co najmniej niektórych praw w niej wyra¿onych, za wi¹¿¹cy stan-
dard prawa miêdzynarodowego. Czêœæ specjalistów prawa miêdzynarodowego
uwa¿a tak¿e, ¿e z biegiem czasu Deklaracja nabra³a charakteru prawa zwyczajo-
wego7.
W doktrynie prawa miêdzynarodowego stwierdza siê, ¿e problem charakteru
prawnego Deklaracji nie mo¿e byæ bez w¹tpliwoœci rozstrzygniêty na podstawie
tradycyjnych koncepcji rozumienia norm zwyczajowego prawa miêdzynarodo-
wego. Wskazuje siê natomiast, ¿e „Nie ma jednak w¹tpliwoœci, i¿ Deklaracja sta-
nowi co najmniej istotny dowód na istnienie miêdzynarodowego prawa
zwyczajowego”8. W tym zakresie Deklaracjê uznaje siê obecnie za podstawowe
Ÿród³o okreœlaj¹ce katalog zwyczajowych praw cz³owieka i jako taka odgrywa
kluczow¹ rolê we wspó³czesnych systemach prawnych. Co wiêcej, z pewnoœci¹
czêœæ praw okreœlonych w Deklaracji ma charakter norm jus cogens, czyli funda-
mentalnych zobowi¹zañ prawa miêdzynarodowego9.
Rozwa¿ania dotycz¹ce charakteru prawnego Deklaracji dla miêdzynarodo-
wego i krajowego porz¹dku prawnego maj¹ obecnie w du¿ym stopniu charakter
wtórny. Wspó³czeœnie obowi¹zuje bowiem szereg umów miêdzynarodowych
okreœlaj¹cych prawa cz³owieka (w tym przede wszystkim Miêdzynarodowe
Pakty Praw Cz³owieka). To¿same z Deklaracj¹ postanowienia zawieraj¹ tak¿e
konstytucje lub ustawy wiêkszoœci wspó³czesnych pañstw. Bior¹c to pod uwagê,
jeœli nawet nie sama Deklaracja, to na pewno prawa w niej okreœlone, wi¹¿¹ –
w dobie przyjêcia ró¿nych umów miêdzynarodowych – przewa¿aj¹c¹ wiêkszoœæ
cz³onków spo³ecznoœci miêdzynarodowej.
Z drugiej strony wydaje siê jednak, ¿e proces wp³ywu Powszechnej Deklara-
cji Praw Cz³owieka na rozwój i uniwersalizacjê ochrony praw cz³owieka uleg³
w ostatnich latach os³abieniu. Mimo okreœlenia katalogu powszechnych praw
cz³owieka, wci¹¿ trudno uznaæ, ¿e istniej¹ efektywne œrodki ochrony tych praw
zarówno na p³aszczyŸnie miêdzynarodowej, jak i w porz¹dkach prawnych nie-
których pañstw. Deklaracja stanowi fundament do podjêcia dzia³añ w tym zakre-
sie, zgodnie z przedstawian¹ ju¿ 60 lat temu ide¹ tzw. implementacji praw
cz³owieka. Trudno jednak przewidzieæ, jak proces ten rozwinie siê w przysz³oœci.
7
Tak m.in. J. P. Humphrey, The Universal Deciaration of Human Rights: Its History, impact and Juridical
Character, [w:] B. G. Ramcharan (red.), Human Rights: Thirty Years After the UniversalDeciaration, The
Haguc 1979, s. 21, 29.
8
H. Hannum, The Status of the Universal Declaration of Human Rights in National and Intemational Law,
Georgia Journal of International and Comparatiye Law 19951996, nr 25, s. 322.
9
Zob. B. G. Ramcharan, The Legal Status of the International Bill of Human Rights, Nordic Journal of
International Law 1996, nr 55, s. 366.
TreϾ Deklaracji
Tekst Powszechnej Deklaracji Praw Cz³owieka sk³ada siê z 30 artyku³ów,
z czego zdecydowana ich wiêkszoœæ proklamuje prawa osobiste i polityczne.
Zgodnie z za³o¿eniami jej twórców, Deklaracja ma zatem zwiêz³y charakter. Jest
zarazem dokumentem inspiruj¹cym oraz zrozumia³ym dla ka¿dego.
Preambu³a Deklaracji podkreœla znaczenie praw cz³owieka dla zachowania
miêdzynarodowego pokoju i bezpieczeñstwa. K³adzie równie¿ nacisk na koniecz-
noœæ ochrony praw cz³owieka, tak ¿eby nikt me musia³ „uciekaæ siê do buntu prze-
ciw tyranii i uciskowi”. Nawi¹zujê ona tak¿e do zobowi¹zañ w zakresie praw
cz³owieka okreœlonych w Karcie Narodów Zjednoczonych oraz podkreœla istot-
noœæ zarówno praw cywilnych, jak i ekonomicznych.
Aksjologia Deklaracji jest prosta. Artyku³ 1 stwierdza, ¿e wszyscy ludzie s¹
równi i wolni, poniewa¿ ³¹czy ich ta sama w³aœciwoœæ godnoœci ludzkiej. Wskazu-
je on tak¿e na racjonalnoœæ ludzkiego dzia³ania oraz na zobowi¹zanie do uczciwe-
go postêpowania w duch braterstwa.
Artyku³ 2 Deklaracji wskazuje natomiast, ¿e prawa cz³owieka s¹ powszechne
nie z powodu uznania ich przez okreœlone pañstwo czy spo³ecznoœæ miêdzynaro-
dow¹, ale poniewa¿ nale¿¹ do ca³ej ludzkoœci. Prawa te przys³uguj¹ ka¿demu,
w ka¿dej sytuacji i ka¿dym miejscu œwiata. Artyku³ 7 nawi¹zuje zaœ do tego rozu-
mowania stwierdzaj¹c, ¿e wszyscy s¹ równi wobec prawa oraz ¿e ka¿dy ma pra-
wo do ochrony przed jak¹kolwiek form¹ dyskryminacji.
Katalog praw cz³owieka okreœlony w Deklaracji jest bardzo szeroki, jednak
z ró¿nych przyczyn nie uwzglêdniono w nim czêœci z proponowanych w miêdzy-
narodowej debacie praw. Przede wszystkim, formalnie nie znalaz³o siê w Dekla-
racji prawo do oporu, o co intensywnie zabiega³y pañstwa Ameryki £aciñskiej.
Zosta³o ono jednak zaznaczone w preambule. Nie okreœlono tak¿e odrêbnie praw
mniejszoœci narodowych oraz statusu terytoriów zale¿nych. Proponowane regu-
lacje w tym zakresie uznano bowiem za zbêdne w œwietle zasady powszechnoœci
praw wyra¿onych w Deklaracji, w tym m.in. zasady równoœci.
Nie znalaz³o siê tak¿e w Deklaracji prawo do sk³adania skarg na naruszenie
praw cz³owieka. Idea ta, zgodna z tzw. projektem implementacji praw cz³owieka,
nie znalaz³a bowiem szerokiego poparcia politycznego w czasach zimnej wojny.
Ponadto wskazuje siê, ¿e Deklaracja nie podejmuje wprost problemu wzajemne-
go oddzia³ywania cz³owieka i œrodowiska naturalnego. Nie by³o to jednak zagad-
nienie szeroko dyskutowane w tamtym czasie. Natomiast zauwa¿a siê, ¿e
odpowiednio interpretowane, prawo do odpowiedniego standardu ¿ycia obej-
mujê równie¿ prawo do odpowiedniego standardu œrodowiska naturalnego.
Jeœli dziœ zdarza nam siê odczuwaæ nadmiar ró¿nego rodzaju deklaracji, kon-
wencji i protoko³ów oraz wszelkich regulacji traktuj¹cych o ludzkich prawach,
Polska a Deklaracja
Przyk³ad istotnego oddzia³ywania Powszechnej Deklaracji na rozwój idei
uniwersalnych praw daje historia Polski. Polska by³a jednym z 8 pañstw, które
wstrzyma³o siê od g³osu w czasu uchwalenia Deklaracji. Co wiêcej, sam stosunek
Polski Ludowej do koncepcji praw cz³owieka by³ wrogi, szczególnie jeœli chodzi
o ideê praw cywilnych i politycznych, oraz indywidualistyczne rozumienie kon-
cepcji praw cz³owieka. Ponadto w PRL tekst Deklaracji nie by³ pocz¹tkowo w za-
sadzie dostêpny. Zaczêto o niej pisaæ dopiero po wydarzeniach 1956 r., a po raz
pierwszy ukaza³a siê oficjalnie drukiem rok póŸniej, czyli 9 lat po jej uchwaleniu.
W dodatku zdecydowana wiêkszoœæ praw w niej okreœlonych nie by³a urzeczywi-
stniona w praktyce.
Z punktu widzenia implementacji systemu praw cz³owieka dla Polski istotne
znaczenie mia³ przede wszystkim Dokument Koñcowy Konferencji Bezpieczeñ-
stwa i Wspó³pracy w Europie z 1975. Dokument ten uzale¿nia³ wspó³pracê miê-
dzynarodow¹ od przestrzegania praw cz³owieka we wszystkich pañstwach,
których dotyczy³. Na mocy ustaleñ Konferencji Polska ratyfikowa³a Miêdzynaro-
dowe Pakty Praw Cz³owieka, chocia¿ w „Dziennikach Ustaw” ukaza³y siê same
komunikaty o ratyfikacji, bez ich tekstu. Ratyfikacja Paktów, wyra¿aj¹cych prawa
cz³owieka wczeœniej okreœlone w Deklaracji, da³a impuls opozycji demokratycz-
nej do domagania siê poszanowania praw cz³owieka w Polsce.
Jednak dopiero po 1989 r. – w Polsce demokratycznej prawa cz³owieka na-
bra³y praktycznego znaczenia. Szczególnie Miêdzynarodowy Pakt Praw Obywa-
telskich i Politycznych, w czasie transformacji ustrojowej, sta³ siê wzorcem dla
kszta³towania instytucji demokratycznego pañstwa prawa. Obecnie prawa
cz³owieka zajmuj¹ podstawowe miejsce w Konstytucji Rzeczypospolitej, a umo-
wy miêdzynarodowe je proklamuj¹ce s¹ Ÿród³ami wi¹¿¹cego prawa. Zatem treœci
zawarte w Powszechnej Deklaracji Praw Cz³owieka, w g³osowaniu nad któr¹ Pol-
ska Ludowa w 1948 r. siê wstrzyma³a, stanowi¹ obecnie fundament ustrojowy
i aksjologiczny demokratycznej Rzeczypospolitej.
***
Wspó³czeœnie Powszechna Deklaracja Praw Cz³owieka uwa¿ana jest za pod-
stawowy akt wyznaczaj¹cy standardy praw cz³owieka. Dokument ten sta³ siê
Ÿród³em procesu internacjonalizacji praw cz³owieka, jak równie¿ wp³yn¹³ na
wykszta³cenie siê wspó³czesnej koncepcji tych praw. I chocia¿ idea praw cz³owieka
wymaga nadal rozwoju i dalszej uniwersalizacji, szczególnie jeœli chodzi o prakty-
kê przestrzegania tych praw, to bez w¹tpienia bez Powszechnej Deklaracji Praw
Cz³owieka nasz dorobek kulturowy by³by bez porównania ubo¿szy.
3
R.Vincent, HumanRightsandInternationalRelations.CambridgeUniversityPress,Cambridge1986,s.106.
4
A. Domaga³a, Prawa cz³owieka a stosunki miêdzynarodowe
, s. 260.
5
J. Donelly, UniversalHumanRightsinTheory&Practice CambridgeUniversity Press, Cambridge2003
s. 89 i n.
6
jenne supermocarstwa . Pariasami spo³ecznoœci miêdzynarodowej staj¹ siê re¿i-
my nieprzystaj¹ce do wolnohandlowego trendu we wspó³czesnym œwiecie,
a zarzut protekcjonizmu handlowego staje siê jednym z najpowa¿niejszych za-
rzutów na forach miêdzynarodowych. Najwiêksza organizacja miêdzynarodowa
ONZ, czuwaj¹ca nad zachowaniem porz¹dku œwiatowego, uznaje œrodki dyscy-
plinuj¹ce o charakterze gospodarczym, za co najmniej równorzêdne z tradycyj-
nymi œrodkami politycznymi.
Dzia³ania w zakresie w³¹czenia aspektów ochrony praw cz³owieka do
miêdzynarodowego prawa gospodarczego s¹ podejmowane w ramach relacji
bilateralnych, jak i multilateralnych. Warto wiêc zastanowiæ siê nad specyfik¹ ka¿-
dego z tych sposobów ochrony. Teoretycznie inicjatywy multilateralne powinny
okazywaæ siê bardziej efektywne. Z jednej strony szerokie zaanga¿owanie niwe-
luje zagro¿enie wykorzystania norm praw cz³owieka w celu realizacji indywidu-
alnych interesów okreœlonego pañstwa. Z drugiej zaœ strony presja polityczna
w wymiarze kilkunastu, kilkudziesiêciu lub jeszcze wiêkszej liczby pañstw powinna
przynosiæ dobre efekty. Niew¹tpliwie to w³aœnie relacje multilateralne stworzy³y
podstawy œwiatowego systemu ochrony praw cz³owieka i daj¹ pewne fundamen-
talne gwarancje ich poszanowania. Z drugiej jednak strony mechanizmy podej-
mowania decyzji, w³aœciwe dla umów multilateralnych, s¹ powolniejsze i daj¹
mniej jednoznaczne efekty ni¿ mo¿e to mieæ miejsce w relacjach dwustronnych7.
Anga¿uj¹c siê w dzia³ania maj¹ce charakter bilateralny pañstwo w wiêkszym
stopniu anga¿uje swoj¹ wiarygodnoœæ na arenie miêdzynarodowej. Potencjalny
brak powodzenia oznaczaæ bêdzie utratê czêœci presti¿u i szkodê na wizerunku na
arenie miêdzynarodowej. Pewnym obci¹¿eniem dla ochrony praw cz³owieka,
wynikaj¹cym z realizacji bilateralnych, jest tzw. selektywna polityka ochrony
praw cz³owieka. Oznacza ona, ¿e pañstwo ró¿nicuje stanowczoœæ swojego zaan-
ga¿owania od wagi pozosta³ych relacji z danym pañstwem – polityka podwój-
8
nych standardów .
Zaanga¿owanie miêdzynarodowego prawa gospodarczego w promocjê
ochrony praw cz³owieka przybieraæ mo¿e formê dzia³añ pozytywnych (sankcji
pozytywnych) – wprowadzania preferencyjnego traktowania towarów lub us³ug
pochodz¹cych z innego pañstwa cz³onkowskiego, czy u³atwieñ w dostêpie do in-
6
Warto nadmieniæ, ¿e najwiêkszy tygrys azjatycki lat 80. i 90. XX w. Japonia osi¹gnê³a wysok¹
pozycjê na arenie miêdzynarodowej, bêd¹c krajem pozbawionym de facto si³ zbrojnych mog¹cych
liczyæ siê w jakimkolwiek konflikcie zbrojnym i uzale¿niona nawet w obronie swego terytorium
przed najbli¿szymi s¹siadami od pomocy Stanów Zjednoczonych.
7
Historia dostarcza licznych przyk³adów, w których szeroko reprezentowana spo³ecznoæ
miêdzynarodowa, dzia³aj¹ca w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, nie by³a w stanie
skutecznie zapobiegaæ najbardziej jaskrawym nawet formom naruszeñ praw cz³owieka. P. Birnie,
A. Boyle, International Law & The Environment (wyd. 2), Oxford University Press, New York 2002,
s. 37.
8
A. Domaga³a, Prawa cz³owieka a stosunki miêdzynarodowe
, s. 267.
9
westycji zagranicznych . Tych samych dziedzin gospodarki mog¹ dotykaæ tak¿e
dzia³ania negatywne, sankcje negatywne o charakterze gospodarczym czy finan-
sowym. Czêsto bywaj¹ one uzupe³niane ograniczeniami dotycz¹cymi przemiesz-
czania siê osób, czy zamro¿eniem zasobów finansowych pañstwa10. Charakter
sankcji mo¿e wiêc naruszaæ podstawowe prawa cz³owieka, jak prawo do wy¿y-
wienia, prawo do leków, poszanowanie w³asnoœci, ograniczyæ swobodê porusza-
nia siê itp. Warto podkreœliæ, ¿e problem ten wystêpuje jedynie w odniesieniu do
œrodków o charakterze negatywnym. Co wiêcej, charakter sankcji gospodarczych,
11
jako œrodka wywierania presji i funkcjonalnego ekwiwalentu wojny zosta³
zrównany ze œrodkami militarnymi w zakresie, w jakim musz¹ one odpowiadaæ
12
wymogom prawa humanitarnego .
Zarówno dzia³ania pozytywne, jak i negatywne mog¹ byæ podejmowane
unilateralnie i multilateralnie. Niew¹tpliwie podejmowanie dzia³añ przez szersze
forum pañstw zwiêksza legitymizacjê miêdzynarodow¹ podejmowanych dzia³añ.
Zasada suwerennoœci pañstwowej, ograniczaj¹ca w istotny sposób mo¿liwoœæ
egzekwowania praw cz³owieka, odnosi siê tak¿e do kwestii gospodarczych. Nie
ma przecie¿ prawnomiêdzynarodowych instrumentów zmuszenia jednego pañ-
stwa do utrzymywania relacji handlowych z drugim. Dzia³ania multilateralne
koncentruj¹ siê przewa¿nie wokó³ okreœlonej organizacji miêdzynarodowej
o charakterze regionalnym lub globalnym. W praktyce ochrony praw cz³owieka
przewa¿nie dotyczy to Organizacji Narodów Zjednoczonych, a tak¿e innych or-
ganizacji miêdzynarodowych, jak np. Unia Europejska czy Œwiatowa Organizacja
Handlu, podejmuj¹ce dzia³ania z jej upowa¿nienia13 lub anga¿uj¹ce siê w dzia³ania
autonomiczne.
Dzia³ania unilateralne co do zasady nie stoj¹ w sprzecznoœci z podstawowymi
zasadami ochrony praw cz³owieka i prawa humanitaryzmu (ze wzglêdu na swój
ograniczony podmiotowo zakres), podczas gdy dzia³ania podejmowane w dro-
dze sankcji multilateralnych musz¹ samemu pozostawaæ w zgodzie z prawem
humanitarnym i ochron¹ praw cz³owieka. W ujêciu multilateralnym trudniej jest
zagwarantowaæ dostêp ludnoœci do œrodków gwarantuj¹cych minimum egzy-
stencjalne; wyst¹piæ mog¹ zastrze¿enia dotycz¹ce proporcjonalnoœci przyjêtych
œrodków, a tak¿e rozró¿nienia pomiêdzy stronami konfliktu a ludnoœci¹ cywiln¹.
W praktyce Organizacji Narodów Zjednoczonych preferowane s¹ tzw. inteligent-
9
P. van Bergeijk, Economic Diplomacy, Trade and Commercial Policy: Positive and Negative Sanctions in
a New World Order, Edward Elgar Publishing, s. 56.
10
K. Nadakavukaren Schefer, Economic Sanctions and Human Rights/Preferentional Trade and Human
Rights, Swiss National Centre of Competence in Research Working Paper 2007, nr 02.
11
Ibidem.
12
Por. np. Rezolucja Parlamentu Europejskiego z 4 wrzenia 2008 r. w sprawie oceny sankcji UE jako
elementu dzia³añ i polityki UE w obszarze praw cz³owieka.
13
J. Ryszka, Sankcje gospodarcze wobec podmiotów zewnêtrznych w prawie i praktyce Unii Europejskiej,
Wydawnictwo Dom Organizatora TNOiK, Toruñ 2008, s. 20.
14
Sankcje ukierunkowane sta³y siê jednym z istotniejszych problemów prawa Organizacji Narodów
Zjednoczonych, szczególnie po dramatycznych skutkach sankcji nak³adanych na Irak w I wojnie
w Zatoce Perskiej, kiedy to zastosowanie sankcji wywo³a³o liczne ofiary wród ludnoci cywilnej.
Efektem nowego podejcia do problemów sankcji ekonomicznej jest przyjêcie sankcji jako jednej
z szerokiego wachlarza uci¹¿liwoci nak³adanych na dane pañstwo, ze szczególnym uwzglêd-
nieniem naruszania interesów osób bezporednio odpowiedzialnych za dzia³ania reakcj¹, na które
s¹ na³o¿one sankcje ekonomiczne. K. Boon, Coining The New Jurisdiction: The Security Council as
a New Pacekeeper, Vanderbilt Journal of Transnational Law 2008, vol. 41, nr 4, s. 996.
15
Z. Brodecki, Idea Solidarnoci [w:] C. Mik (red.), Solidarnoæ jako zasada dzia³ania Unii Europejskiej,
Wydawnictwo Organizatora TNOIK, Toruñ 2009, s. 11.
16
J. Ryszka, Sankcje gospodarcze wobec podmiotów zewnêtrznych w prawie i praktyce Unii Europejskiej
,
s. 120.
17
Ibidem, s. 185.
18
Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) w 1968 r. stworzy³a
konwencjê wzorcow¹, na mocy której kraje wysoko rozwiniête mog³y wprowadzaæ asymetryczne
preferencje handlowe w relacjach gospodarczych z pañstwami rozwijaj¹cymi siê. Pierwszy
Ogólny System Preferencji Handlowych zosta³ wprowadzony przez Wspólnotê Europejska w 1971
r., a wiêc w 3 lata po zakoñczeniu prac UNCTAD.
19
Handel broni¹ zosta³ wy³¹czony spod zakresu kompetencji WE na mocy artyku³ 296 TWE.
20
K. Smith, Stosunki Zewnêtrzne Unii Europejskiej [w:] M. Cini (red.), Unia Europejska: organizacja
i funkcjonowanie, prze³o¿y³ G. D¹browski, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2007,
s. 326.
21
C. Picker, Trade and Security: Empiricism, Change, Emotion & Relevancy, [w:] P. Alai, T. Broude, C. Picker
(red.), TradeastheGuarantorofPeace,LibertyandSecurity?Critical,HistoricalandEmpiricalPerspectives,
ACIL Press, Washington 2006, s. 192 i n.
22
Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie klauzuli dotycz¹cej praw cz³owieka i demokracji
w umowach zawieranych przez Uniê Europejsk¹ (2005/2057(INI)).
23
D. Esty, Greening the GATT: Trade, Environment and Future, Institute for International Economics,
Washington 1994, s. 34.
24
Patrz np. A. Sykes, International Trade and Human Rights: An Economic Perspective, U Chicago Law &
Economics, Olin Working Paper 2003, nr 188.
25
Wiêcej o ekonomicznych kosztach wdra¿ania wysokiego poziomu ochrony praw cz³owieka patrz
R. Posner, TheCostof Rights:Implicationsfor CentralandEasternEuropeandfor the UnitedStates, Tulsa
Journal of Law 1996, vol. 31, nr 1.
26
W. van Genugten, Linking the Power of Economics to the Realisation of Human Rights: the WTO as
a Special Case, [w:] C. Kumar, D. Srivastava (red.), Human Rights and Development: Law, Policy and
Governance, LexisNexis, Hong Kong 2006, s. 210.
27
W ca³ej preambule do umowy ustanawiaj¹cej wiatow¹ Organizacjê Handlu znaleæ mo¿na
odwo³ania do treci Miêdzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Spo³ecznych i Kulturalnych
z 1966 r.
28
A. Sykes, International Trade and Human Rights: An Economic Perspective..., s. 46.
29
P. Prove, Human Rights in the World Trade Organisation. [w:] M. Mehra (red.), Human Rights and
Economic Globalisation: Directions for the WTO, Global Publications Foundation, Stockholm 1999.
30
W. van Genugten, Linking the Power of Economics to the Realisation of Human Rights: the WTO as
a Special Case
, s. 212.
Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy” 25
Maciej Nyka
Wnioski
Wykorzystanie mechanizmów gospodarczych w procesie ochrony praw
cz³owieka jest bez w¹tpienia bardziej efektywne ni¿ stosowanie wy³¹cznie metod
dyplomatycznych. Nadaj¹ one dolegliwoœciom bardziej bezpoœredni charakter.
S³aboœci¹ tych instrumentów jest w³aœnie ich bezpoœrednioœæ. Trudno bowiem
wprowadziæ efektywne sankcje gospodarcze, które nie uderza³yby w podstawy
egzystencji ludnoœci cywilnej. Sankcje inteligentne przez swój ograniczony charak-
ter w mniejszym stopniu s¹ w stanie oddzia³ywaæ na pañstwa, w których dochodzi
do ³amania praw cz³owieka. Pewnym rozwi¹zaniem problemu mo¿e byæ podejœcie
maj¹ce na celu promowanie zachowañ pozytywnych, w miejsce piêtnowania za-
chowañ negatywnych. Metody te s¹ stosowane z powodzeniem przez Wspólnotê
Europejsk¹ w jej zewnêtrznych stosunkach handlowych. Zaanga¿owanie Œwiato-
wej Organizacji Handlu w ochronê praw cz³owieka odpowiada ograniczonym
mo¿liwoœciom instytucjonalnym i legislacyjnym tej organizacji. Utrudnieniem
jest brak mo¿liwoœci tworzenia prawa wtórnego oraz wymóg jednomyœlnoœci
w odniesieniu do procedur stanowienia prawa, co w przypadku organizacji
licz¹cej bez ma³a 160 krajów jest niezwykle trudne. Mo¿liwoœci podejmowania
31
L. Zhao, Y. Wang, Trade Remedies and Non-Market Economies: Economic Implications of the First US
Countervailing Duty Case on China. The World Bank, World Bank Institute Poverty Reduction &
Economic Management Division. Policy Research Working Paper 4560 ( 2003).
S³owo wstêpu
I wojna œwiatowa by³a wydarzeniem, które na zawsze zmieni³o oblicze Europy.
Czteroletni krwawy konflikt pozostawi³ po sobie Europê politycznie, gospodar-
czo i spo³ecznie odmienion¹. Carska Rosja przesz³a krwaw¹ rewolucjê, w wyniku
której zapanowa³ nowy ³ad polityczny, oparty na strachu i terrorze. Niemcy nie
podo³a³y dzia³aniom militarnym prowadzonym równolegle na dwóch frontach,
a z³y stan gospodarczy i radykalizuj¹ce siê nastroje spo³eczne wymusi³y na w³adzach
kapitulacjê. Z kolei Austro-Wêgry, od lat borykaj¹ce siê z tendencjami odœrodko-
wymi, rozpad³y siê wzd³u¿ narodowych i etnicznych granic. Tak¿e zachodni
zwyciêzcy ponieœli ogromne straty, zw³aszcza Francja, przez której wschodnie
obszary kilkukrotnie przechodzi³ ¿ywio³ wojenny. Na powojennych zgliszczach
i gruzach Europy przywódcy polityczni i wojskowy pañstw uciemiê¿onych roz-
poczêli drogê ku wolnoœci. Niepodleg³oœæ, bêd¹ca naczeln¹ wartoœci¹ narodów
i spo³eczeñstw pañstw wchodniej czêœci Starego Kontynentu, sta³a siê przyczyn¹
nowych konfliktów. Po raz pierwszy od ponad stu lat Polacy zyskali realn¹ mo¿li-
woœæ zrekonstruowania w³asnego pañstwa. Liczne stronnictwa polityczne oraz
organizacje paramilitarne dzia³aj¹ce w zaborze austriackim, grupy konspiracyjne
zaboru rosyjskiego i pruskiego, których dzia³alnoœci przyœwieca³a idea wolnoœci,
zaczê³y wspó³tworzyæ ruchy spo³eczne. Stoj¹cy na ich czele liderzy, coraz czêœciej
ogrywaj¹cy rolê polityków i mê¿ów stanu, wizjonerzy niepodleg³ego bytu Pañ-
stwa Polskiego, czynili wysi³ki i starania celem urzeczywistnienia swych wizji.
Józef Klemens Pi³sudski, nale¿¹cy do starego szlacheckiego rodu zamiesz-
2
kuj¹cego Litwê , by³ jednym z architektów nowopowsta³ego organizmu pañ-
1
Student IV roku kierunku Prawo, absolwent Licencjackich Studiów Administracyjnych, Wydzia³
Prawa i Administracji, Uniwersytet Gdañski.
2
Podczas przeprowadzanej w 1831 r. kontroli szlachectwa, rosyjski Urz¹d Heraldyczny za¿¹da³ od
wszystkich zamieszka³ych w imperium rodzin mieni¹cych siê za szlacheckie dowodów za swój
stan. Pi³sudscy bez k³opotów spe³nili wszystkie wymogi formalne. Wykazali wówczas, ¿e posiadany
maj¹tek jest przy rodzinie od ponad trzystu lat. Por. R. Watt, Gorzkachwa³a.Polskai jej los 19181939,
Warszawa 2005, s. 15.
3
Grupa spiskowców z Narodnej Woli 13 marca 1887 r. podjê³a siê próby wyeliminowania z ¿ycia
politycznego Cara Aleksandra III. Zamach bombowy nie doszed³ jednak do skutku. Grupa zosta³a
przypadkowo zdekonspirowana. Niedosz³ych zamachowców zatrzymano. Wród aresztowanych
znalaz³ siê równie¿ Józef Pi³sudski. Nie by³ on wci¹gniêty w organizacjê przedsiêwziêcia, dlatego
te¿ zosta³ w trybie administracyjnym skazany tylko na 5 lat zes³ania na Syberiê. Por. A. Garlicki,
Józef Pi³sudski 18671935, Warszawa 2008, s. 3435.
4
Na pocz¹tku XX w. ró¿norodne si³y polityczne dzia³aj¹ce na obszarze zaboru austriackiego zaczê³y
urzeczywistniaæ now¹ politykê przygotowañ do przysz³ej walki o niepodleg³oæ. Powo³ano do
¿ycia organizacje paramilitarne, które zosta³y u¿yte w pierwszych dniach I wojny wiatowej. Por.
A. Garlicki, Józef Pi³sudski 18671935, Warszawa 2008, s. 252.
5
W 1900 r. Józef Pi³sudski zosta³ zdekonspirowany w swym ³ódzkim mieszkaniu. Pocz¹tkowo
umieszczonogo w warszawskiejCytadeli. Z czasem, z powodu symulowanejchoroby psychicznej,
zosta³ przeniesiony do szpitala psychiatrycznego Miko³aja Cudotwórcy w Petersburgu. W wyniku
pieczo³owicie zaplanowanej i zorganizowanej akcji odwetowej uda³o siê Towarzysza Wiktora
uwolniæ. Por. A. Garlicki, Józef Pi³sudski 18671935, Warszawa 2008, s.110114.
6
Akcjê w Bezdanach przeprowadzono 26 wrzenia 1908 r. Grupa dzia³aczy Organizacji Bojowej
PPSu z Towarzyszem Wiktorem na czele dokona³a rabunku carskiego poci¹gu. Przedsiêwziêcie
zakoñczy³o siê powodzeniem. Zdobyto 200 tys. rubli, co stanowi³o sumê pokan¹. Propaganda
pi³sudczykowska wyolbrzymi³a jednak ca³e zajcie. Z akcji uczyniono przyk³ad geniuszu strate-
gicznego Pi³sudskiego. Por. A. Garlicki, Józef Pi³sudski 18671935, Warszawa 2008, s. 199201.
7
W literaturze przedmiotu, choæ nie bez kontrowersji wokó³ tematu, pojawiaj¹ siê pogl¹dy mówi¹ce,
i¿ Józef Pi³sudski przewidzia³ przebieg I wojny wiatowej. Zgodnie z tymi twierdzeniami Niemcy
z powodu przewagi technicznej mia³y pokonaæ Rosj¹, z kolei same mia³y zostaæ ujarzmione przez
Angliê i Francjê. Dowody prawdziwoci tezy: W. Czernow, Krussko-polskimodnoszenijam(RazrywPSR
i PPS nakanunie pierwoj mirowoj wojny), Nowy ¯urnal, 1952, nr 28, s.228237; relacja Walerego
S³awka z 1936 r. [w:] Pisma zbiorowe, Warszawa 1937, t. 3, s. 174; B. Miedziñski, Wspomnienia, Zeszyty
Historyczne, Pary¿ 1976, nr 37, s. 6669. Z kolei przeciwko postawionej tezie opowiada siê m.in.
W. Jêdrzejewicz, Kroniki ¿ycia Józefa Pi³sudskiego 18671935, t 1, Londyn 1977, s. 264265.
Pi³sudski jako Naczelnik Pañstwa oraz Naczelny Wódz kszta³towa³ polsk¹ rzeczy-
wistoœæ. Posiadaj¹c ogromne mo¿liwoœci oddzia³ywania oraz szeroki zakres
w³adzy, postêpuj¹c zgodnie ze standardami demokracji stworzy³ republikañski
ustrój polityczny oddaj¹c w³adze konstytucyjnym organom pañstwa; lata 1923–
1926, podczas których to z mê¿a stanu Pi³sudski sta³ siê samotnikiem osiad³ym
w dworku szlacheckim w Sulejówku. Sprawy publiczne zaprz¹ta³y jednak jego
myœli nieprzerwanie, z tego te¿ wzglêdu dosz³o do organizacji zaplecza kadrowe-
go, mog¹cego przekszta³ciæ siê w odpowiedniej chwili w obóz w³adzy. Te trzy lata
odznacza³y siê równie¿ du¿¹ niestabilnoœci¹ polityczn¹, nieustaj¹c¹ walk¹
o w³adze poszczególnych stronnictw politycznych, a tak¿e licznymi strajkami
i manifestacjami spo³ecznymi bêd¹cymi reakcj¹ na niepowodzenia gospodarcze;
lata 1926–1935 to okres istnienia Pañstwa Józefa Pi³sudskiego, którego pocz¹tek
wyznacza zamach stanu umo¿liwiaj¹cy odzyskanie w³adzy, a koniec œmieræ Mar-
sza³ka; w koñcu lata 1935–1939 – czas tzw. dekompozycji i upadku pañstwa spo-
wodowanego agresj¹ militarn¹ III Rzeszy oraz Zwi¹zku Socjalistycznych Republik
Radzieckich.
Bardziej szczegó³owej analizy wymagaj¹ lata 1926–1935, obfite w wydarzenia
o du¿ym znaczeniu. W tym czasie zrealizowany zosta³ plan ponownego zdobycia
w³adzy w pañstwie oraz ukszta³towania mechanizmów sprawowania w³adzy
tak, by przy zachowaniu pozorów demokratycznego ustroju oraz fasadowym
przestrzeganiu litery prawa ugruntowaæ zdobyt¹ pozycjê. Za cezurê nale¿y uznaæ
rok 1926, w którym dosz³o do tzw. zamachu majowego. By³ to dopiero pierwszy,
aczkolwiek prze³omowy, krok na wyznaczonej drodze. Umo¿liwi³ przejêcie na
sta³e organów w³adzy wykonawczej. Prezydentem zosta³ Ignacy Moœcicki – kon-
sekwentny realizator woli Marsza³ka. W sk³ad Rady Ministrów, bez wzglêdu na
panuj¹c¹ w Sejmie wiêkszoœæ, wchodzi³y osoby z nadania Pi³sudskiego. Walka z
Sejmem trwa³a w zasadzie ju¿ od 1923 r. Radykalniejsze œrodki zosta³y wykorzy-
stane podczas wyborów w 1928 i 1930 r. W 1930 roku re¿im pi³sudczykowski pod-
porz¹dkowa³ sobie w³adzê ustawodawcz¹. Najd³u¿ej trwa³a konfrontacja obozu
sanacyjnego ze œrodowiskiem sêdziowskim, które uleg³o na pocz¹tku lat trzydzie-
stych XX w. Równolegle toczy³y siê prace nad now¹ konstytucj¹, która mia³a ostate-
cznie legitymowaæ now¹ w³adzê i zagwarantowaæ jej ci¹g³oœæ. Œmieræ 67-letniego
Pi³sudskiego zniweczy³a plany utrwalenia w³adzy obozu. Rozpoczê³y siê wew-
nêtrzne walki o sukcesjê. Zaczê³y powstawaæ koterie, które zapominaj¹c o testa-
mencie politycznym Marsza³ka, toczy³y boje o najwy¿sze stanowiska w pañstwie.
System rz¹dów oparty na autorytecie nie przetrwa³ próby czasu. Pocz¹tkiem koñca
sta³a siê œmieræ charyzmatycznego przywódcy, a „gwoŸdziem do trumny” agresja
s¹siednich totalitaryzmów.
8
Józef Pi³sudski, Pisma zbiorowe, Warszawa 1937, t. IX, s. 2, [za:] Le Matin, 26 maja 1926 r.
Prace nad formu³¹ pañstwa trwa³y. Powo³ana przez Sejm Ustawodawczy Ko-
misja Konstytucyjna pracowa³a na podstawie kilku przedstawionych jej projektów
ustawy zasadniczej. Najpowa¿niejszym by³ projekt konstytucji opartej na wzo-
rach francuskich autorstwa profesora nauk prawnych, Ewdarda Dubanowicza.
Rozgorza³¹ debatê zwieñczy³y rozwi¹zania kompromisowe. 17 marca 1921 r. usta-
nowiono konstytucjê, która do historii przesz³a jako Konstytucja Marcowa. Opie-
ra³a siê ona na trzech podstawowych filarach: dominacji sejmu w ¿yciu
publicznym, szerokim samorz¹dzie (funkcjonowa³ samorz¹d terytorialny, gospo-
darczy oraz zawodowy), a tak¿e szerokiej palecie praw i wolnoœci. Naczelnik Pañ-
stwa nie ingerowa³ w trwaj¹ce prace, pozostawi³ przedstawicielom narodu
szeroki zakres swobody. Skupi³ siê natomiast na sprawach zewnêtrznych i woj-
skowych. Kierunek wschodni sta³ siê priorytetem. W koñcu, w wyniku pró¿ni po-
wsta³ej po opuszczeniu kresów przez si³y niemieckie, dosz³o do konfrontacji
z Armi¹ Czerwon¹. Rozgorza³a wojna zakoñczy³a siê sukcesem dla Polski. Ge-
niusz polskiego dowództwa oraz zmys³ strategiczny Józefa Pi³sudskiego
przes¹dzi³y o zwyciêstwie w bitwie o Warszawê. Naczelny Wódz zdoby³ ogrom-
ny kapita³ spo³eczny, a spo³eczeñstwo wznosi³o go w poczet najwiêkszych boha-
terów Polski.
Powy¿sze wydarzenia sta³y siê preludium dla przybieraj¹cego na sile konfliktu
przebiegaj¹cego na linii Pi³sudski – Sejm. Mocna pozycja Naczelnika Pañstwa,
obawy przed jego ambicjami, a tak¿e ró¿nego charakteru personalne animozje
utrudnia³y wspó³pracê ze znaczn¹ czêœci¹ partii politycznych odgrywaj¹cymi
przecie¿ dominuj¹c¹ rolê w ¿yciu publicznym. Ustrój pañstwa, skonstruowany
na wzór francuski, przy skromnych tradycjach i niewyrobionych standardach,
okaza³ siê niestabilny. Apogeum przypad³o na rok 1922. Zabójstwo pierwszego
Prezydenta RP Gabriela Narutowicza przez prawicowego fanatyka, Eligiusza
Niewiadomskiego, wstrz¹snê³o Marsza³kiem. Nied³ugo potem, gdy Prezesem
Rady Ministrów zosta³ Wincenty Witos, stoj¹cy na czele centro-prawicowej koali-
cji Pi³sudski zrzek³ siê piastowanych urzêdów9. Nie by³ on w stanie wspó³praco-
waæ z ludŸmi, których uto¿samia³ z morderstwem Narutowicza. „Mam s³u¿yæ
takim ludziom – powiedzia³ – Nigdy!”10. Wycofawszy siê z polityki, osiad³ w Sule-
jówku. Sejm nie pozosta³ d³u¿ny. Skromna uchwa³a po¿egnalna11 podjêta nie-
wielk¹ wiêkszoœci¹ g³osów w dobitny sposób ukaza³a stosunek Ni¿szej Izby do
Marsza³ka.
9
W tym czasie Józef Pi³sudski pe³ni³ funkcjê szefa sztabu generalnego oraz przewodnicz¹cego
cis³ej Rady Wojennej.Por. R. Watt, Gorzkachwa³a.Polskaijejlosy19181939, Warszawa2005, s. 191.
10
R. Watt, Gorzka chwa³a. Polska i jej losy 19181939, Warszawa 2005, s. 191, [za:] R. Machray, Poland
19141931, s. 254.
11
Marsza³ek Józef Pi³sudski, jako Naczelnik Pañstwa i Naczelny Wódz, zas³u¿y³ siê narodowi
R. Watt, Gorzka chwa³a. Polska i jej losy 19181939, Warszawa 2005, s.191, [za:] R. Machray, Poland
19141931, s. 334.
32 Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy”
Pañstwo Józefa Pi³dudskiego – specyficzny model re¿imu autorytarnego
12
Warto zauwa¿yæ, ¿e w tym czasie Józef Pi³sudski nie pobiera³ nale¿nych mu uposa¿eñ.
13
R. Watt, Gorzka chwa³a. Polska i jej losy 19181939, Warszawa 2005, s. 190.
14
Por. A. Garlicki, Józef Pi³sudski 18671935, Warszawa 2008, s. 394.
19
A. Garlicki, Józef Pi³sudski 18671935, Warszawa 2008, s. 418.
20
Ibidem.
21
Ibidem, s. 429.
Lata 1923–1926 nie minê³y wiêc bezproduktywnie. Cel by³ jeden – ponowne
zdobycie w³adzy. Oczekiwano tylko odpowiedniej sytuacji, a ta w koñcu na-
desz³a.
Droga do w³adzy
Odpowiedni zbieg okolicznoœci nast¹pi³ w 1926 r. Nast¹pi³o powa¿ne za³ama-
nie gospodarki. Niemcy – istotny importer wêgla z Górnego Œl¹ska – zaprzesta³
zakupu surowca. Eksport spad³ o po³owê. Œwiatowe ceny wêgla, drewna i cukru
drastycznie siê obni¿y³y. Wp³ywy do bud¿etu z handlu miêdzynarodowego za-
czê³y topnieæ. Wiele banków zbankrutowa³o wskutek niewyp³acalnoœci kredyto-
biorców. Z tych te¿ wzglêdów dosz³o do nag³ego spadku wartoœci polskiego
z³otego. Wzros³a inflacja, a wraz z ni¹ bezrobocie. Rz¹d bezskutecznie stara³ siê
o zagraniczne kredyty, a podejmowane starania ustabilizowania sytuacji okaza³y
siê nieefektywne. Kryzysowi trwaj¹cemu ju¿ kilkanaœcie miesiêcy towarzyszy³y
ci¹g³e awantury polityczne. Spo³eczeñstwo zmêczone rozkwitaj¹cym od kilku lat
„partyjniactwem” zaczê³o coraz dobitniej okazywaæ swoje niezadowolenie. Na
pocz¹tku kwietnia 1926 r. na terytorium ca³ego kraju przeprowadzono wiele straj-
ków i manifestacji. W odpowiedzi rz¹d wyprowadzi³ wojsko na ulicê. Pad³y ofia-
ry, a premier Skrzyñski poda³ siê do dymisji. Kilka dni póŸniej Wincenty Witos
utworzy³ kolejny gabinet, który nie zd¹¿y³ jednak podj¹æ ¿adnych kroków celem
przeciwdzia³ania kryzysowi. 12 maja Marsza³ek Pi³sudski z wiernymi mu od-
dzia³ami wkroczy³ do Warszawy.
Dzieñ wczeœniej Pi³sudski udzieli³ wywiadu, w którym da³ do zrozumienia ja-
kie ma plany. Po wyra¿eniu niezadowolenia z powodu powo³ania rz¹du Witosa
oœwiadczy³: „otoczono mnie p³atnymi szpiegami, przekupywano pieniêdzmi
i awansami ka¿dego, kto mnie – by³ego naczelnego wodza! – zdradza³, szukano,
jak to œmiem twierdziæ, mojej œmierci”22. Puenta wywiadu by³a jednoznaczna:
„Stajê oto do walki, tak jak i poprzednio, z g³ównym z³em pañstwa: panowaniem
rozwydrzonych partii i stronnictw nad Polsk¹, zapominaniu o imponderabiliach,
a pamiêtaniu tylko o groszu i korzyœci”23. Na polecenie Witosa ca³y nak³ad gazety
z wywiadem skonfiskowano. Wydarzenia potoczy³y siê b³yskawicznie. Rz¹d
wezwa³ do stolicy zaufanych genera³ów i lojalne oddzia³y. Po stronie pi³sudczy-
ków równie¿ dzia³o siê sporo. Rozpuszczono plotkê, ¿e grupa najêtych przez
Witosa zbirów zaatakowa³a w nocy dom Marsza³ka. Efekt by³ b³yskawiczny. Lud-
noœæ Warszawy by³a zszokowana t¹ informacj¹. 12 maj¹ z rana kilka w pe³ni uz-
brojonych oddzia³ów stacjonuj¹cych w okolicach Warszawy wyruszy³o broniæ
wodza. Genera³ Gustaw Orlicz-Dreszer, jeden z aktywniejszych uczestników wy-
darzeñ, œci¹gn¹³ podkomendnych u³anów do Sulejówka. Pierwszy Marsza³ek na
22
R. Watt, Gorzka chwa³a. Polska i jej los 19181939, Warszawa 2005, s. 196197.
23
Ibidem, s. 197.
Walka o legislatywê
24
Pismo do Marsza³ka Sejmu o nieprzyjêciu wyboru na Prezydenta Rzeczypospolitej z 3 maja 1926 roku, [w:]
Józef Pi³sudski, Pismo zbiorowe, t. 9, Warszawa 1937, s. 33.
25
Przemówienie do przedstawicieli stronnictw sejmowych z 29 maja 1926 roku, [w:] Józef Pi³sudski, Pismo
zbiorowe, t. 9, Warszawa 1937, s. 32.
26
R. Watt, Gorzkachwa³a.Polskaijejlosy19181939, Warszawa 2005, s.215, [za:] W. Baranowski, Rozmowy
z Pi³sudskim, s. 198.
38 Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy”
Pañstwo Józefa Pi³dudskiego – specyficzny model re¿imu autorytarnego
27
pi³sudczyków” , machinacje wyborcze, w koñcu wybory brzeskie dobitnie o tym
œwiadcz¹. Jednoczeœnie retoryka, któr¹ siê pos³ugiwano, ewidentnie godzi³a w ist-
niej¹ce po zamachu status quo.
Marsza³ek na nowo zdefiniowa³ rolê parlamentu w Polsce. I skrzêtnie do
urzeczywistnienia tej definicji d¹¿y³. „Wypowiedzia³ walkê sejmow³adztwu. G³ów-
nym zadaniem sejmu mia³o byæ przygotowanie i uchwalanie bud¿etu, poprzedzone
przyjêciem prowizorium bud¿etowego, udzielanie prezydentowi pe³nomoc-
nictw do wydawania rozporz¹dzeñ z moc¹ ustawy, uchwalania poboru, ratyfiko-
wania umów miêdzynarodowych. Sejm mia³ pracowaæ tylko w czasie sesji, co
oznacza³o zerwanie z ukszta³towanym w praktyce zwyczajem jego dzia³ania
28
w permanencji” . Poza zawê¿eniem zakresu kompetencji istotne by³o równie¿
wprowadzenie do parlamentu swoich ludzi, gwarantuj¹cych wiêkszoœæ. Wskaza-
ne za³o¿enia koncepcji ukszta³towania parlamentu by³y podstawowymi wskaŸni-
kami podejmowanych dzia³añ. Natomiast rzecz¹ oczywist¹ by³a koniecznoœæ
utrzymania Sejmu i Senatu. Organy w³adzy ustawodawczej w przekonaniu
Pi³sudskiego istnieæ musia³y. Jak podaje Kazimierz Œwitalski: „Komendant nie
chce iœæ na zniesienie cia³ ustawodawczych. Chce u³o¿yæ z nimi wspó³pracê. Nie
chce, by Polska by³a jakimœ wyj¹tkiem w œwiecie, pozbawiona tych urz¹dzeñ
29
ogólnoeuropejskich, które tworz¹ ustrój parlamentarny” . Z powy¿szego mo¿na
wywnioskowaæ, ¿e najwa¿niejszym argumentem przemawiaj¹cym za utrzyma-
niem instytucji demokratycznych by³a opinia spo³ecznoœci miêdzynarodowej.
Po okresie wzglêdnego spokoju konflikt pomiêdzy obozem rz¹dz¹cym a Sej-
mem rozgorza³ na nowo. Siermiê¿ny jêzyk debaty publicznej nadal pozostawa³
stylem dominuj¹cym. Pada³y ostre s³owa. Marsza³ek wielokrotnie podkreœla³ brak
mo¿liwoœci wspó³pracy. „Nie jestem w stanie *** siê d³ugo i znosiæ szubrawstwa
sejmowe, to dla mnie fizycznie niemo¿liwa rzecz”30. Zirytowany zachowaniami
pos³ów mówi³ – „Gdybym nie walczy³ z sob¹, to bym nic innego nie czyni³, jak bi³
i kopa³ panów pos³ów bez ustanku...” 31. Sejm w sk³adzie przedmajowym prze-
trwa³ do roku 1928. Liczono, ¿e nowy uk³ad polityczny zagwarantuje wiêksz¹ sta-
bilnoœæ. Z tego te¿ wzglêdu ju¿ podczas inauguracji posiedzenia Sejmu dosz³o do
specyficznego incydentu. Z polecenia Marsza³ka przygotowano dwie dziesiêcio-
osobowe grupy policji, które w razie koniecznoœci mia³y wtargn¹æ do sali plenar-
nej i zrobiæ porz¹dek. Tak te¿ siê sta³o. Poszkodowanych zosta³o kilku pos³ów
komunistycznych i socjalistycznych, którzy wznosili okrzyki pogardy wzglêdem
Pi³sudskiego. Pomimo, ¿e ca³a akcja by³a formalnie przeprowadzona zgodnie
27
A. Chojnowski, BBWR Antypartyjna partia pi³sudczyków, Biuletyn Instytutu Pamiêci Narodowej,
nr 56 (8889) maj-czerwiec 2008, s. 64.
28
A. Garlicki, Piêkne lata trzydzieste, Warszawa 2008, s. 32.
29
Ibidem, s. 3233.
30
Ibidem, s. 46.
31
Ibidem.
32
z prawem , zakusy na pe³niê w³adzy by³y coraz to bardziej oczywiste. Strach mia³
wzbudziæ wœród pos³ów pop³och i karnoœæ podczas kolejnych posiedzeñ. Spoko-
ju nie uda³o siê jednak wprowadziæ si³¹ – wci¹¿ dochodzi³o do awantur i rozru-
chów. Z tego te¿ powodu Marsza³ek postanowi³ o przeprowadzeniu nowych
wyborów.
W czerwcu 1930 r. opozycja parlamentarna urz¹dzi³a demonstracjê si³y. Zor-
ganizowany Krakowski Kongres Obrony Praw i Wolnoœci Ludu zrzeszy³ mniej
wiêcej 25–30 tys. uczestników. Padaj¹ce podczas kongresu has³a, tj „Precz z loka-
jem Moœcickim”, „Na szubienicê z Pi³sudskim”, mocno ubod³y obóz w³adzy.
Uchwalona przez zebranych rezolucja mówi³a o koniecznoœci podjêcia walki
z dyktatur¹ Pi³sudskiego, o obowi¹zku przeciwdzia³ania rozprzestrzeniaj¹cemu
siê terroryzmowi. Wiec by³ dla organizatorów wielkim sukcesem, zw³aszcza, ¿e
podczas kongresu i policja, i bojówkarze BBWR ust¹pili pola. Narastaj¹cy konflikt
i zwarte szyki opozycji wymusi³y na obozie Pi³sudskiego szybk¹ reakcjê. Podjêto
decyzjê o skróceniu kadencji Sejmu i Senatu i rozpisaniu nowych wyborów. Igna-
cy Moœcicki wyda³ orêdzie umotywowane brakiem postêpu w pracach nad now¹
konstytucj¹, co by³o o tyle paradoksalne, ¿e wczeœniej sam prezydent trwaj¹ce
prace spowalnia³. Wybory, zwane „brzeskimi”, przesz³y do historii, jako jedne
z najbardziej niedemokratycznych w historii Polski. Dosz³o do szeregu naruszeñ
prawa. 7 wrzeœnia w „Gazecie Polskiej” ukaza³ siê zapowiadaj¹cy przysz³e zdarze-
nia wywiad Bogus³awa Miedziñskiego z Pi³sudskim. „Gdy Sejm jest rozwi¹zany,
to pos³ów nie ma – nie istniej¹ – i ka¿demu wolno s¹dziæ, ¿e o ile chc¹ zatrzymaæ
swe uprawnienia, to mog¹ byæ uwa¿ani za zwyczajne œcierwo, które musi zatru-
waæ swoim istnieniem powietrze”33. Propaganda pi³sudczykowska zaczê³a
przygotowywaæ grunt pod maj¹ce nast¹piæ aresztowania. Na liœcie przysz³ych
wiêŸniów twierdzy w Brzeœciu, przygotowanej przez Ministerstwo Spraw
Wewnêtrznych i autoryzowanej przez Marsza³ka, znaleŸli siê czo³owi dzia³acze
partii opozycyjnych. W nocy z 9 na 10 wrzeœnia zatrzymano m.in. Wincentego
Witosa, Wojciecha Korfantego, Hermana Liebermana, Aleksandra Dêbskiego. Mar-
sza³ek sprawê wyjaœnia³: „s¹ tam strzelania do policji, jakieœ macherki z wekslami,
oszukañstwa i szanta¿e – no i temu podobne paskudztwa”34 – powiedzia³. W czasie
kampanii wyborczej wolnoœci pozbawiono przesz³o 5 tys. osób, w tym 84 do-
tychczasowych parlamentarzystów. Równolegle przeprowadzono akcjê pacyfi-
kacyjn¹ w Galicji Wschodniej. Operacja wojskowa, wymierzona przede
wszystkim w Organizacjê Ukraiñskich Nacjonalistów, zakoñczy³a siê powodze-
niem. Kolejnym istotnym ograniczeniem wyborów by³y fa³szerstwa. Nie przy-
32
Policja interweniowa³a przed zaprzysiê¿eniem marsza³ka i pos³ów, wiêc nie dosz³o do naruszenia
mandatu poselskiego. Akcj¹ kierowa³ minister spraw wewnêtrznych, zwierzchnik policji, którego
obowi¹zkiem by³o czuwanie nad bezpieczeñstwem i porz¹dkiem publicznym.
33
A. Garlicki, Piêkne lata trzydzieste, Warszawa 2008, s. 107.
34
Ibidem, s. 115.
bra³y one du¿ej skali, ale w niektórych okrêgach wyborczych by³y odczuwal-
ne. 4%, czyli 482 tys. g³osów zosta³o uniewa¿nionych. Dla porównania dane z
1928 roku odpowiednio wynosi³y 2,5% oraz 320 tys. Zwyciê¿y³ Bezpartyjny Blok
Wspó³pracy z Rz¹dem, który, si¹gaj¹c 247 miejsc w Sejmie, zapewni³ sobie wiê-
kszoœæ stabiln¹, choæ niewystarczaj¹c¹ do zmiany konstytucji. Parlament zosta³
zdobyty.
Reformy ustrojowe
Pi³sudski, decyduj¹c siê na przewrót majowy, d¹¿y³ do uzdrowienia sytuacji
politycznej w pañstwie. Chc¹c urzeczywistniaæ postawione cele, realizowaæ poli-
tykê w zgodzie z liter¹ prawa, przynajmniej w jej literalnym brzmieniu, musia³
przeprowadziæ reformê ustrojow¹. Prace nad definitywn¹ reform¹ ustroju pañ-
stwa by³y zbyt d³ugotrwa³e. Dlatego postawiono na tymczasowe uregulowania
podstawowych kwestii.
Kazimierz Bartel, pierwszy pomajowy premier, z³o¿y³ projekt zmiany konsty-
tucji. Inne partie zawtórowa³y. Stronnictwa prawicowe zaproponowa³y daleko
35
OwiadczenienarozprawieTrybuna³uStanuz 23czerwca1929roku, [w:] J. Pi³sudski, Pismazbiorowe, t. 9,
Warszawa 1937, s. 180.
36
Ibidem, s. 183.
37
Art. 5 ustawy z 2 sierpnia 1926 roku zmieniaj¹cej i uzupe³niaj¹cejKonstytucjê Rzeczypospolitejz 17
marca 192 r. (Dz. U. z 1926, nr 78, poz. 442).
38
Ibidem, art. 4.
39
Ibidem, art. 6.
40
A. Ajnenkiel, Konstytucje Polski 17911997, Warszawa 2001, s. 198.
41
Ibidem, s. 200, [za:] Sejm RP II kadencji, Spr. sten., ³am. XXXVII/30.
42
Ibidem, s. 201, [za:] Sejm RP II kadencji, Spr. sten., ³am. LII/13.
43
Ibidem.
44
Ibidem, s. 202, [za:] Warszawska Informacja Prasowa 1929, nr 24/105, s. 3.
bi¹cych prawd naszego ¿ycia jest nasz pierwszy Sejm i ten nonsens zrobiony hi-
storycznie trwa nadal dot¹d, ubli¿a on Rzeczypospolitej i czyni hocki-klocki
45
z Polski” . Komisja konstytucyjna, pod przewodnictwem profesora nauk pra-
wnych Wac³awa Makowskiego, rozpoczê³a prace w 1930 r. Zg³oszono kolejne
projekty. Prace, przebiegaj¹ce w spokoju, trwaj¹ce kilka miesiêcy, by³y bezowoc-
ne. Prze³omem by³a dymisja kolejnego ju¿ rz¹du Bartla – sprawnego urzêdnika,
zwolennika parlamentaryzmu. Nowy premier, S³awek, oznacza³ now¹ politykê.
Opozycja, przeczuwaj¹c co siê œwiêci, zerwa³a siê na nogi. Zorganizowany Krako-
wski Kongres Obrony Praw i Wolnoœci Ludu by³ ostatni¹ wiêksz¹ inicjatyw¹, na
któr¹ pozwoli³a sanacja. Premierem zosta³ Pi³sudski. Ponownie podda³ krytyce
Konstytucjê Marcow¹. Mówi³ o „niechlujnej konstytucji, która œmierdzi chlewem
poselskim”46. Nazywa³ j¹ „konstytut¹”, gdy¿ jest to s³owo „najbli¿sze do prostytu-
ty”. Niebawem Sejm rozwi¹zano. Wybory brzeskie nie da³y obozowi w³adzy wiêk-
szoœci konstytucyjnej, da³y natomiast wiêkszoœæ bezwzglêdn¹, dziêki której mo¿-
liwe sta³o siê z³o¿enie nowego wniosku, tym razem o ustanowienie nowej konsty-
tucji. W pracach komisji brali udzia³ wy³¹cznie przedstawiciele obozu w³adzy.
Opozycja j¹ zbojkotowa³a. Prace nad ustaw¹ zasadnicz¹ zaczê³y dobiegaæ koñca
w 1933 r. Dziêki wybiegom prawnym i manewrom politycznym autorstwa Sta-
nis³awa Cara projekt przes³ano do Senatu. Marsza³ek skrytykowa³ wspó³pracow-
ników za wspomniane precedensy – „Od razu – spisa³ swe wra¿enia Œwitalski –
przyzna³ mi racjê, ¿e dla ustawy zasadniczej uchwalenie jej dowcipem i trikiem
nie jest zdrowe i wobec tego nale¿y trik ten pokryæ i zneutralizowaæ przez szcze-
gó³ow¹ debatê i zmiany w Senacie”47. Senat przyjmuj¹c pewnie zmiany, zakoñ-
czy³ pracê na pocz¹tku 1935 r. Projekt przes³ano z powrotem do Sejmu.
W g³osowaniu nad konstytucj¹ udzia³ wziê³o 399 pos³ów, 260 opowiedzia³o siê za.
Do kwalifikowanej wiêkszoœci 2/3 g³osów zabrak³o wiêc 6 g³osów. Jednak nie dla
pi³sudczyków. Œwitalski zabra³ g³os. Odpar³ ataki opozycji i przedstawi³ w³asny
pogl¹d na sprawê. Uzna³, ¿e zgodnie z art. 35 konstytucji projekt uzyska³ odpo-
wiednie poparcie – zwyk³ej wiêkszoœci g³osów. W jego opinii wiêkszoœæ kwalifi-
kowana wynikaj¹ca z art. 125 nie mia³a, jako wyznaczona norm¹ specjaln¹, w tym
przypadku zastosowania. W g³osowaniu nie chodzi³o bowiem o zmianê konsty-
tucji – a ow¹ reguluje art. 125 – a tylko o ustanowienie nowej, st¹d te¿ winno siê
postêpowaæ zgodnie ze zwyk³ym trybem ustawodawczym.
Konstytucja z 23 kwietnia 1935 r. radykalnie zmienia³a ustrój polityczny.
Znacz¹co odbiegaj¹c od swej poprzedniczki, opiera³a fundament aksjologiczny
na za³o¿eniach doktryny solidarystycznej. Pañstwo Polskie uznano za wspólne
dobro wszystkich obywateli. Katalog praw obywatelskich zosta³ ograniczony.
45
A. Garlicki, Piêkne lata trzydzieste, Warszawa 2008, s. 60.
46
Ibidem, s. 105.
47
A. Ajnenkiel, Konstytucje Polski 17911997, Warszawa 2001, s.210, [za:] Archiwum Akt Nowych,
Materia³y K. witalskiego, t. 4, s. 284.
Polski, Warszawa 2003; Maciejewski T., Historia powszechna ustroju i prawa, Warsza-
wa 2004; Micewski A., W cieniu Marsza³ka Pi³sudskiego, Warszawa 1968; Na³êcz D.,
Na³êcz T., Józef Pi³sudski – legendy i fakty, Warszawa 1986; Paruch W., Tradycja i no-
woczesnoœæ. Pi³sudczykowska myœl polityczna w drugiej Rzeczpospolitej, Biuletyn Insty-
tutu Pamiêci Narodowej nr 5–6 (88–89) maj-czerwiec 2008; Pi³sudski J., Pismo
zbiorowe, t. 9, Warszawa 1937; Szubarczyk P., Naczelnik, Biuletyn Instytutu Pamiêci
Narodowej nr 5–6 (88–89) maj-czerwiec 2008; Watt R., Gorzka chwa³a. Polska i jej los
1918–1939, Warszawa 2005; Winczorek P., Wstêp do nauki o pañstwie, Warszawa
2000.
Wstêp
Agresja III Rzeszy na ZSRR z 22 czerwca 1941 r. diametralnie zmieni³a uk³ad si³
w Europie. Kraj Rad, dotychczasowy sojusznik Hitlera, wbrew swej woli sta³ siê
kolejn¹ ofiar¹ nazistowskiej machiny wojennej. Nowa sytuacja wymaga³a
zupe³nej reorientacji radzieckiej polityki, a co tym idzie, i propagandy. W tym du-
chu „kapitalistyczna wojna” sta³a siê „ojczyŸnian¹”, a Wielka Brytania z „pod¿e-
gacza wojennego” zosta³a przemianowana na „sojusznika”3. Najwa¿niejsz¹
konsekwencj¹ tej zmiany dla Polski by³o znalezienie siê po jednej stronie frontu
razem ze swoim okupantem, który zacz¹³ szybko zyskiwaæ sympatiê zachodnich
aliantów. W fakcie ataku Niemiec na ZSRR dopatrywali siê oni szansy na powa¿-
ne os³abienie pañstw Osi. Jeszcze tego samego dnia premier Churchill w radio-
wym przemówieniu do narodu stwierdzi³, ¿e choæ re¿im nazistowski trudno
odró¿niæ od ustroju panuj¹cego w ZSRR, to obiecuje zapewniæ temu drugiemu
wszelk¹ dostêpn¹ pomoc w walce ze wspólnym wrogiem – Hitlerem4. Oznacza³o
to, ¿e Polska nie tylko traci pozycjê najwiêkszego sojusznika, lecz tak¿e musi
wspó³pracowaæ z pañstwem, które zaledwie dwa lata wczeœniej dokona³o zaboru
po³owy jej terytorium.
1
Absolwent Licencjackich Studiów Administracyjnych,Wydzia³ Prawa i Administracji, Uniwersytet
Gdañski.
2
Niniejszy artyku³ jest czêci¹ pracy licencjackiej autora.
3
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 65.
4
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 474.
W Wielkiej Koalicji
9
Pocz¹wszy od uzgodnienia zapisów Karty Atlantyckiej Alianci Zachodni za-
czêli tworzyæ wizjê powojennego ³adu, jaki mia³ zapanowaæ po klêsce III Rzeszy.
Gdy do Wielkiej Koalicji do³¹czy³ ZSRR, ujawni³y siê rozbie¿noœci dotycz¹ce
przysz³ego kszta³tu granic pañstw europejskich oraz stref wp³ywów. Ustalono, ¿e
rozwi¹zanie najwa¿niejszych spornych kwestii nast¹pi w czasie szeregu oficjal-
nych spotkañ g³ów trzech mocarstw: USA, Wielkiej Brytanii i ZSRR. £¹cznie
odby³y siê trzy konferencje: w Teheranie (28 listopada – 1 grudnia 1943 r.), w Ja³cie
5
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 66.
6
Ibidem, s. 67.
7
Trybuna Wolnoci z 1 lipca 1942 r. [w:] W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945,
Warszawa 2003, s. 513.
8
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 29.
9
W. Roszkowski, Raport. Cieñ Ja³ty, Warszawa 2005, s. 25.
(4–11 lutego 1945 r.) oraz w Poczdamie (15 lipca – 2 sierpnia 1945 r.). Reprezentan-
tami pañstw w czasie dwóch pierwszych konferencji byli prezydent Roosevelt,
premier Churchill oraz Stalin. W czasie ostatniego spotkania nie¿yj¹cego ju¿ pre-
zydenta USA zast¹pi³ nowy, Harry Truman, a przegranego w wyborach premiera
Wielkiej Brytanii – Clement Attlee. Stalin uwa¿a³ ostatni¹ zmianê za dowód s³aboœci
ustroju demokratycznego wobec re¿imu panuj¹cego w ZSRR. Trudno bowiem wy-
obraziæ sobie sytuacjê, w której wol¹ narodów tworz¹cych Pañstwo Rad, jego dy-
ktator ustêpuje ze stanowiska – dla Stalina by³a to sytuacja abstrakcyjna. Niestety,
zachodni przywódcy zdawali siê nie przyjmowaæ tego do wiadomoœci10.
Od samego pocz¹tku kwesti¹ budz¹c¹ najwiêcej kontrowersji by³a przysz³oœæ
Polski. Zachodnim Aliantom zale¿a³o na jego porozumieniu, a nastêpnie
wspó³pracy z ZSRR – ostatni¹ rzecz¹ jakiej pragnêli, by³ spór pomiêdzy koalicjan-
tami. Po nawi¹zaniu stosunków dyplomatycznych przez oba kraje okaza³o siê, ¿e
Kreml nie tylko nie zamierza w przysz³oœci zwróciæ zagrabionych terytoriów11,
lecz równie¿ nie potrafi wyjaœniæ losu blisko 20 tysiêcy wziêtych do niewoli przez
Armiê Czerwon¹ oficerów12. W kwietniu 1943 r., po niespe³na dwóch latach prób
wspó³pracy, cofaj¹ce siê niemieckie wojska „odkry³y”13 masowe groby zamordo-
wanych trzy lata wczeœniej polskich ¿o³nierzy. Cieñ podejrzeñ pad³ na Moskwê
twierdz¹c¹, ¿e s¹ to cia³a polskich jeñców, którzy w 1941 r. wpadli w niemieckie
rêce. Strona polska zwróci³a siê do Czerwonego Krzy¿a o zbadanie sprawy, co
ZSRR uzna³o za wspó³pracê rz¹du RP z III Rzesz¹ i zerwa³o stosunki dyploma-
tyczne. Koalicji antyhitlerowskiej grozi³ roz³am. W krytycznym dla Polski mo-
mencie w katastrofie lotniczej na Gibraltarze 4 lipca 1943 r. zgin¹³ gen. Sikorski.
By³ on jedyn¹ osob¹ ciesz¹c¹ siê uznaniem wszystkich koalicjantów. Jego nie-
wyjaœniona œmieræ14 otworzy³a nowy rozdzia³ we wspó³pracy trzech mocarstw.
Od tej chwili polskie interesy nie posiada³y rzecznika formatu zmar³ego premiera,
a tym samym nie sta³y ju¿ na drodze realizacji planów Stalina.
W czasie konferencji w Teheranie zapad³y kluczowe dla Polski rozstrzygniê-
cia. Wstêpnie ustalono, ¿e jej wschodnia granica przebiegaæ bêdzie na linii Curzo-
na, a zachodnia na rzece Odrze. Jednoczeœnie postanowiono o przekazaniu jej
Prus Wschodnich, z pominiêciem Królewca i K³ajpedy – te dwa niezamarzaj¹ce
porty zosta³y przekazane ZSRR. Ponadto dokonano podzia³u stref wp³ywów na
kontynencie – Polska z racji swego po³o¿enia mia³a siê znaleŸæ pod faktyczn¹ ra-
dzieck¹ okupacj¹. Na proœbê Roosevelta powy¿sze decyzje nie mia³y zostaæ ujaw-
niane opinii publicznej, gdy¿ chcia³ on uzyskaæ g³osy Polonii amerykañskiej
w nadchodz¹cych wyborach. Churchill z kolei nie zdo³a³ przekonaæ partnerów do
10
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 33.
11
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 486.
12
Ibidem, s. 526.
13
W wietle najnowszych badañ Niemcy wiedzia³y o zbrodni katyñskiej. Ujawnienie jej faktu mia³o
na celu rozbicie koalicji wobec w³asnej pora¿ki na froncie wschodnim.
14
Wiêcej na ten temat w: T. Kisielewski, Zamach tropem zabójców genera³a Sikorskiego, Poznañ 2005.
15
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 545546.
16
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 33.
17
J. Eisler, Drogi do wolnoci. Drogi do wspólnej Europy, Warszawa 2008, s. 10.
18
W. Roszkowski, Raport. Cieñ Ja³ty, Warszawa 2005, s. 69-70.
19
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski, 19141945, Warszawa 2003, s. 621.
nie rozumieæ prawdziwych celów oraz zamierzeñ Kremla dotycz¹cych tej czêœci
kontynentu. Krystyna Kersten trafnie porówna³a powy¿sz¹ sytuacjê do tej
z 1938 r., uwiecznionej w zapiskach radzieckiego dyplomaty, Maksyma Litwino-
wa: „Cudzoziemcy niczego nie rozumiej¹ z naszych spraw (...) z wyj¹tkiem Pola-
ków, którzy rozumiej¹ a¿ nadto dobrze, co siê u nas dzieje (...). Gdyby mieli 60
milionów ludnoœci tak jak Niemcy, bylibyœmy skoñczeni. Na szczêœcie Polaków
20
jest tylko 20 milionów” .
Trudne pocz¹tki
28 grudnia 1941 r., pod os³on¹ nocy, we wsi Wi¹zowa pod Warszaw¹zostali
zrzuceni Pawe³ Finder, Boles³aw Mo³ojec i Marceli Nowotko21. Zgodnie z planem
Stalina mieli za zadanie zorganizowaæ podleg³y Kremlowi masowy, antyfaszysto-
wski ruch, mog¹cy konkurowaæ z niepodleg³oœciowym podziemiem. 5 stycznia
1942 r. stworzyli oni oficjalnie Polsk¹ Partiê Robotnicz¹22, której zbrojnym ramie-
niem zosta³a Gwardia Ludowa. Ta ostatnia szybko przesz³a do dzia³ania, przepro-
wadzaj¹c wiosn¹ ataki bombowe na dwie niemieckie kawiarnie. Akcje te, poza
wydŸwiêkiem propagandowym, nie mia³y wiêkszego znaczenia, a represje
23
wywo³ane przez nie by³y wspó³mierne do uzyskanych korzyœci .
Za³o¿enia programu PPR zosta³y umieszczone w u³o¿onej jeszcze w Moskwie
deklaracji ideowej: „Do robotników, ch³opów i inteligencji, do wszystkich patrio-
tów polskich!”. W pierwszej czêœci dokumentu, zawieraj¹cej historyczny wstêp,
win¹ za utratê niepodleg³oœci obarczono sanacyjny rz¹d, który oskar¿ono rów-
nie¿ o paktowanie z III Rzesz¹, wprowadzenie ustroju faszystowskiego oraz pro-
wadzenie obozów koncentracyjnych i gett24. Nastêpnie odezwa przedstawia³a
program spo³eczny. PPR w sposób ogólnikowy zapowiada³a likwidacjê wyzysku,
oddanie ziemi ch³opom, przywrócenie wolnoœci i pokoju. W kolejnych zdaniach
„grupa polskich dzia³aczy robotniczych i spo³ecznych” wzywa³a do walki z nie-
mieckim okupantem, odwo³uj¹c siê m.in. do s³owiañskiej solidarnoœci, a wojnê
przedstawiaj¹c jako starcie œwiata kultury ze œwiatem barbarzyñstwa. Najwa¿-
niejszym jednak przes³aniem deklaracji by³o wezwanie do zbrojnej walki prze-
ciwko okupantowi, wszystkimi dostêpnymi metodami i œrodkami – przez
niszczenie mostów, wykolejanie poci¹gów, podpalanie cystern itd. Zgodnie z wy-
tycznymi z Moskwy ofiary wojny partyzanckiej, z jakimi trzeba by³o siê przecie¿
liczyæ, nie by³y wa¿ne25.
20
K. Kersten, Ja³ta w polskiej perspektywie, Londyn 1989, s. 101.
21
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 512.
22
Nawet nazwa partii, której autorstwo przypisuje siê równie¿ Stalinowi, mia³a nie budziæ skojarzeñ
z ruchem komunistycznym.
23
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 513.
24
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 76.
25
Ibidem, s. 77.
26
Ibidem, s. 96.
27
Ibidem, s. 78.
28
Ibidem, s. 109.
29
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 514.
30
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 102.
31
Warto odnotowaæ, ¿e pierwszej grupie inicjatywnej Komitern przyzna³ subwencjê w wysokoci
10 tys. dolarów amerykañskich na rozruch dzia³alnoci. Jednak¿e ambitne plany wydawnicze, jak
równie¿ ¿yciowe potrzeby poszczególnych cz³onków PPR, wymaga³y wiêkszych rodków.
32
Ibidem, s. 107.
grupy przestêpczej, lecz tak¿e wskazywa³ miejsce PPR w „starciu œwiata kultury
ze œwiatem barbarzyñstwa”.
33
W rodowiskach niepodleg³ociowych skrót PPR t³umaczono jako P³atne Pacho³ki Rosji oddaj¹c
tym samym istotê tej organizacji.
34
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 26; KRP sk³ada³a siê z przedstawicieli PPS, SL,
SN oraz SP. Mia³a stanowiæ reprezentacjê stronnictw podziemnego pañstwa.
35
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 524.
36
Ibidem, s. 534.
37
Ibidem s. 544.
38
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 123.
39
Ibidem, s. 129.
40
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 39.
41
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 307.
42
Ibidem, s. 312.
Ponad Prawem
3 stycznia 1944 pod Rokitnem na Wo³yniu radzieckie wojska przekroczy³y
przedwojenn¹ granicê Polski. GroŸba zajêcia ca³ego jej terytorium stawa³a siê co-
raz bardziej realna. Wobec powy¿szego KRN og³osi³a w marcu apel do Polaków,
zapowiadaj¹cy rych³e nadejœcie wyzwolenia spod okupacji hitlerowskiej oraz za-
chêcaj¹cy do wstêpowania do Armii Ludowej. W maju tego roku delegacja KRN
uda³a siê do Moskwy, gdzie zosta³a przyjêta przez Stalina, a nastêpnie uznana
przez niego i ZPP za reprezentacjê narodu. Dwa miesi¹ce potem do ZSRR zosta³a
przerzucona kolejna grupa „pe³ni¹cych obowi¹zki Polaków”, jak nazywano ich
w kraju. Przy ich udziale 21 lipca powsta³ Polski Komitet Wyzwolenia Narodowe-
go, na czele którego stan¹³ Edward Osóbka-Morawski. Nastêpnego dnia radio
moskiewskie, w audycji ZPP, nada³o „Manifest PKWN do narodu polskiego”.
W odezwie tej zapowiedziano m.in. powrót do konstytucji marcowej, zorganizo-
wanie w³adzy w oparciu o system rad narodowych, a tak¿e okreœlenie przysz³ych
zachodnich granic na Odrze. Jednoczeœnie „nowa w³adza” podpisa³a ze Stalinem
umowê, na mocy której ustala³a wschodni¹ granicê z ZSRR na linii Curzona, bez
Lwowa45. PKWN mia³o odt¹d byæ organem wykonawczym KRN, która wci¹¿
pe³ni³a rolê jedynego „legalnego” reprezentanta spo³eczeñstwa. Powy¿sza legal-
noœæ budzi jednak znaczne w¹tpliwoœci.
Twórcy PKWN odrzucili w „Manifeœcie” konstytucjê kwietniow¹, uwa¿aj¹c j¹
za faszystowsk¹ i uchwalon¹ niezgodnie z prawem. ród³a legalnoœci swojej
w³adzy dopatrywali siê natomiast w nieobowi¹zuj¹cej konstytucji marcowej, któ-
ra, zdaniem komunistów, stanowi³a szansê powrotu do demokracji parlamentar-
nej46. Jak zauwa¿a M. Korkuæ47, powy¿sze stwierdzenia by³y nie tylko bezzasadne
43
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 559.
44
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 316.
45
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 584.
46
A. Garlicki, Majowa, marcowa, kwietniowa, Tygodnik Polityka nr 11 / 17-03-2001, s. 78.
47
M. Korkuæ, Od ideologii antypañstwowej do fa³szywego legalizmu PRL [w:] M. Wenkler (red.), Koniec
ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007, s. 28.
58 Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy”
Instytucjonalizacja w³adzy w Polsce w latach 1943–1947
z prawnego punktu widzenia (prawowity rz¹d RP wci¹¿ istnia³), lecz tak¿e wy-
czerpywa³y znamiona pojêcia zbrodni stanu zawartego w rozporz¹dzeniu Prezy-
denta Rzeczpospolitej z 11 lipca 1932 r. wprowadzaj¹cego Kodeks karny. Czeœæ
szczególna rozporz¹dzenia wymienia m.in.: usi³owanie pozbawienia Pañstwa
Polskiego niepodleg³ego bytu lub oderwania czêœci jego obszaru (art. 93 p. 1),
usi³owanie zmiany przemoc¹ ustroju Pañstwa Polskiego (art. 93 p. 2), usi³owanie
usuniêcia Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej lub zagarniecie jego w³adzy, albo
wywarcie wp³ywu na jego czynnoœci przemoc¹ lub groŸb¹ bezprawn¹ (art. 94 p. 2),
usi³owanie usuniêcia przemoc¹ Sejmu, Senatu, Zgromadzenia Narodowego,
Rz¹du, Ministra lub S¹dów, albo zagarniêcie ich w³adzy (art. 95). Dodatkowo
okreœlono, ¿e karze podlega ten, kto w celu pope³nienia czynu z art. 93, 94 lub 95
porozumiewa siê z osob¹ dzia³aj¹c¹ w interesie obcego pañstwa lub organizacji
miêdzynarodowej, albo gromadzi œrodki walki orê¿nej. Nietrudno zauwa¿yæ, ¿e
dzia³alnoœæ PPR, KRN, a w koñcu i PKWN wyczerpywa³a wiêkszoœæ, jeœli nie
wszystkie znamiona zdrady stanu. Nowa w³adza, wprowadzana si³¹ i bez popar-
cia spo³ecznego, nie mog³a uchodziæ za legaln¹ w myœl konstytucji marcowej, na
któr¹ siê powo³ywa³a. Co wiêcej – ustawa zasadnicza z 1921 r. nie przewidywa³a
w swojej treœci istnienia organów, takich jak KRN, a zatem nie mo¿na tu mówiæ
o jakichkolwiek podstawach prawnych istnienia organów uznanych przez Moskwê.
Uznawanie konstytucji kwietniowej za nieobowi¹zuj¹c¹ mia³o istotne zna-
czenie w strategii Stalina. W myœl ustawy zasadniczej z 1935 r. do jednej z preroga-
tyw prezydenta nale¿a³o wyznaczenie na czas wojny swojego nastêpcy (art. 13
p. 2b). Mechanizm ten zosta³ wykorzystany w obliczu niemieckiej agresji w 1939 r.,
umo¿liwiaj¹c zachowanie ci¹g³oœci w³adzy organów naczelnych RP. Rz¹d w Lon-
dynie, nieuznawaj¹cy zaboru kresów oraz wrogo nastawiony do PPR, by³ dla
Kremla niewygodnym partnerem, wobec czego postanowiono podwa¿yæ legal-
noϾ jego wyboru i funkcjonowania. Od chwili powstania PKWN Moskwa nie
pragnê³a ju¿ doprowadzaæ do rekonstrukcji gabinetu Miko³ajczyka, ale powiêkszyæ
sk³ad Komitetu o wybranych przez siebie cz³onków londyñskiego rz¹du. Tym
sposobem Stalin móg³ z ³atwoœci¹ pozbawiæ wp³ywu na politykê uznanych przez
siebie za niewygodnych polityków, np. genera³a Sosnkowskiego. Konsekwencj¹
powy¿szych dzia³añ by³o cofniêcie uznania rz¹dowi londyñskiemu 5 lipca 1945 r.
przez USA i Wielk¹ Brytaniê, a przyznanie go Tymczasowemu Rz¹dowi Jednoœci
Narodowej. Jednak¿e, jak zauwa¿a M. Korkuæ48, nawet w kontekœcie tego zdarze-
nia nie mo¿na mówiæ o definitywnym koñcu II RP, bowiem decyzje obcych
pañstw nie s¹ w stanie zmieniaæ porz¹dku konstytucyjnego Polski.
48
Ibidem, s. 31
„Wyzwolenie”
W lipcu 1944 r. Armia Czerwona sforsowa³a Bug – ustalon¹ z PKWN now¹
granicê RP. Na zajêtych terenach krasnoarmiejcy dopuszczali siê rabunków
i gwa³tów. Opró¿niali magazyny, sklepy, a tak¿e prywatne mieszkania, w których
rekwirowali zegarki, spirytus, opa³ oraz domowe sprzêty. By wspomóc material-
nie „wyzwolicieli”, PKWN wyda³o dekret nak³adaj¹cy na ludnoœæ obowi¹zek
„wojennych œwiadczeñ materialnych” na rzecz Armii Czerwonej w postaci zbo¿a,
ziemniaków, miêsa i siana49. Jednoczeœnie trwa³a akcja NKWD wymierzona we
wrogie w³adzy ludowej elementy. Na celowniku znaleŸli siê przede wszystkim
¿o³nierze AK, którzy widz¹c fiasko akcji „Burza”, ukryli siê w lasach. Dzia³ania
partyzanckie, jakie prowadzili dot¹d przeciwko nazistom, w nowych warunkach
by³y praktycznie niemo¿liwe. Ocenia siê, i¿ w lecie 1944 r. miêdzy Bugiem a Wis³¹
stacjonowa³o ok. 2,5 miliona ¿o³nierzy radzieckich na 6 milionów ludnoœci cywil-
nej. Jakakolwiek akcja zbrojna oznacza³aby samobójstwo.
W³adys³aw Gomu³ka dotar³ do Lublina 1 sierpnia 1944 r., a dwa dni póŸniej
znaleŸli siê tam równie¿ JóŸwiak oraz Bierut. Moskiewscy wys³annicy postanowili
zreorganizowaæ PPR: w miejsce trójki kierowniczej powsta³o Biuro Polityczne KC
PPR, w którego sk³ad weszli: Gomu³ka, Bierut, Zawadzki, Minc oraz Berman –
trzej ostatni pochodzili ze œrodowiska Centralnego Biura Komunistów Polskich.
Stanowisko sekretarza partii pozosta³o natomiast w rêkach towarzysza Wies³awa,
który znalaz³ uznanie w oczach Kremla50. Zmianie uleg³o równie¿ finansowanie
aparatu partii51 – odt¹d koszty ponosi³o bezpoœrednio spo³eczeñstwo, które jed-
noczeœnie wci¹¿ pada³o ofiar¹ PPR-owskiego bandytyzmu. Ró¿nica polega³a na
tym, ¿e obecnie kierownictwo dysponowa³o specjalnymi grupami dokonuj¹cymi
rabunków, a same zajmowa³o siê jedynie ewidencjonowaniem „zdobyczy”52.
Na terytoriach zajêtych w sierpniu 1944 r. przez Armiê Czerwon¹ uzurpator-
skie PKWN rozpoczê³o tworzenie „si³ bezpieczeñstwa” podleg³ych Resortowi
Bezpieczeñstwa Publicznego, które, we wspó³pracy z NKWD, mia³y za zadanie
utrzymywaæ porz¹dek53. Powsta³a tak¿e Milicja Obywatelska, rekrutuj¹ca g³ów-
nie partyzantów AL, politycznych analfabetów, karierowiczów oraz kolaboran-
tów niemieckich. W praktyce wy¿ej wymienione instytucje zajê³y siê, wespó³
z radzieckim „wyzwolicielem”, likwidacj¹ ujawnionych ¿o³nierzy AK w ramach
akcji „Burza” – oddzia³y NKWD, WW, MO oraz si³y UBP54, najczêœciej noc¹, ota-
cza³y ca³e wsie, przeszukuj¹c zabudowania, prowadz¹c przes³uchania, rabuj¹c
49
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 602.
50
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 398.
51
Do tej pory finansowany by³ przez ZSRR oraz w wyniku ataków na ludnoæ cywiln¹.
52
P. Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza droga do w³adzy, Warszawa 2006, s. 399.
53
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914 1945, Warszawa 2003, s. 600.
54
Pod koniec 1944 r. MO liczy³o 15 tys. osób, UBP 3 tys., a WW obejmowa³o 4 bataliony.
Spo³eczeñstwo
Analizuj¹c postêpy przejmowania w³adzy przez „w³adzê ludow¹” nie mo¿na
pomin¹æ kwestii zwi¹zanych z kondycj¹ polskiego spo³eczeñstwa po II wojnie
œwiatowej. Zarówno sama wojna, jak i póŸniejsze wydarzenia dokona³y trwa³ych
zmian w strukturze ludnoœci Polski. Wœród najwa¿niejszych czynników
maj¹cych wp³yw na polskie spo³eczeñstwo odnotowaæ nale¿y cztery podstawo-
we: œmieræ obywateli w wyniku dzia³añ wojennych oraz eksterminacji (w tym
praktyczna likwidacja spo³ecznoœci ¿ydowskiej, wysiedlenia i deportacje do obo-
zów pracy w Niemczech oraz do gu³agów w ZSRR), przymusowa lub dobrowolna
emigracja oraz przesiedlenia w wyniku zmiany granic pañstwowych.
Szacuje siê, ¿e Polska w czasie II wojny œwiatowej straci³a ok. 6 mln obywateli,
z czego prawie 3 mln to ¯ydzi. Straty te w stosunku do liczby ludnoœci w 1939 r.
by³y najwiêksze wœród wszystkich pañstw bior¹cych udzia³ w konflikcie. Pod
wzglêdem wykszta³cenia najbardziej ucierpia³a inteligencja, której zniszczenie
sta³o siê priorytetem obu totalitarnych okupantów. Szacuje siê, ¿e zginê³o 30%
55
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914 1945, Warszawa 2003, s. 601.
56
Ibidem, s. 602.
57
Ibidem, s. 603.
Ja³tañskie obietnice
13 paŸdziernika 1944 r. odby³o siê w Moskwie spotkanie przedstawicieli
rz¹du w Londynie z przedstawicielami PKWN, Churchillem oraz Stalinem. Poin-
formowano na nim Miko³ajczyka o decyzjach dotycz¹cych granic Polski, a które
zapad³y ju¿ w Teheranie. Miesi¹c póŸniej, gdy by³o ju¿ jasne, ¿e ani USA ani Wiel-
ka Brytania nie s¹ zainteresowane suwerennoœci¹ Polski, 22 listopada premier
z³o¿y³ dymisjê swojego gabinetu. Nowy szef rz¹du, Tomasz Arciszewski, utrzy-
ma³ tward¹ liniê wobec ZSRR, co doprowadzi³o do oziêbienia stosunków przez
zachodnich aliantów z rz¹dem RP. Sytuacja londyñskiego rz¹du nie by³a ³atwa –
zaledwie miesi¹c wczeœniej otrzyma³ on informacjê o wynikach konferencji w Te-
heranie, a ju¿ mia³o dojœæ do kolejnego spotkania Wielkiej Trójki w Ja³cie, na której
przypieczêtowano los wschodniej granicy Polski. Wobec presji Stalina, zachodni
alianci uznali stworzony przez niego Rz¹d Tymczasowy65 (przekszta³cony 28
czerwca 1945 r. na konferencji w Moskwie w Tymczasowy Rz¹d Jednoœci Narodo-
wej), jednoczeœnie wymuszaj¹c na Kremlu poszerzenie jego sk³adu o polityków
emigracyjnych oraz przeprowadzenie wolnych wyborów66 w krajach „wyzwolo-
nych” przez Armiê Czerwon¹. Do dziœ budzi w¹tpliwoœci kwestia wiary USA
i Wielkiej Brytanii w dotrzymanie tej obietnicy przez radzieckiego dyktatora wo-
bec podobnych „wolnych” wyborów przeprowadzonych na terytoriach wcielo-
nych do ZSRR w 1939 r.67
W kraju zdawano sobie sprawê z niezwyk³ej wagi, jak¹ bêd¹ mia³y wybory.
Gomu³ka na plenum KC PRR w lipcu 1944 r. stwierdza³: „Wybory bêd¹ w du¿ej
mierze w warunkach polskich plebiscytem – za lub przeciw Zwi¹zkowi Radziec-
kiemu. (...) Jeœli do wyborów nie dokonamy wielkiej pracy uœwiadamiaj¹cej na-
ród, to przy wyborach reakcja bêdzie mia³a du¿e szanse walki z nami jako
64
Ibidem, s. 137.
65
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 615.
66
K. Kersten, Ja³ta w polskiej perspektywie, Londyn 1989, s. 253.
67
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 19141945, Warszawa 2003, s. 418419.
68
z agentur¹ sowieck¹” . Jak widaæ, rodzimi komuniœci byli œwiadomi swojej s³abej
pozycji oraz uczuæ, jakie budz¹ wœród spo³eczeñstwa. By zwiêkszyæ szanse na wy-
borczy sukces postanowili zbudowaæ wyborczy blok stronnictw demokratycz-
nych, w sk³ad którego wesz³yby PPR, PPS, SL i SD69. Rozpoczê³y siê te¿ rozmowy
z PSL, który zachêcano do wst¹pienia do bloku. Po raz kolejny odnoszono siê do
ochrony demokracji i strze¿enia jej przed faszystowsko-ozonowymi si³ami re-
akcji. Ostro¿na polityka Miko³ajczyka oraz dystansowanie siê do pomys³u zbloko-
wania list spotka³o siê z oskar¿eniami ze strony PPR o anarchizowanie ¿ycia
politycznego i gospodarczego w Polsce70. 22 lutego 1946 r., wobec braku porozu-
mienia w podstawowych kwestiach dotycz¹cych podzia³u mandatów, metod
sprawowania w³adzy oraz przysz³oœci kraju, PSL zerwa³ rozmowy w sprawie wej-
œcia do listy ugrupowañ „demokratycznych”71. W zwi¹zku z tym nast¹pi³ dwubie-
gunowy podzia³ partii na blok czterech stronnictw (PPR, PPS, SL i SD),
kontrolowanych przez ZSRR oraz i demokratyczn¹ opozycjê reprezentowan¹
przez PSL oraz SP.
Zerwanie rozmów postawi³o pod znakiem zapytania sens przeprowadzenia
wyborów w nadchodz¹cym czasie. Jednak¿e wobec nacisku USA i Wielkiej Bryta-
nii zapad³a decyzja o zorganizowaniu plebiscytu, w którym ludnoœæ mia³aby siê
wypowiedzieæ na temat podstawowych zagadnieñ zwi¹zanych z bytem pañ-
stwa72. Na Sesji Plenarnej KRN (26-28 kwietnia 1946 r.) przyjêto jednog³oœnie usta-
wê o referendum ludowym, w którym mia³y zostaæ zadane trzy pytania:
1) Czy jesteœ za zniesieniem Senatu?
2) Czy chcesz utrwalenia w przysz³ej konstytucji ustroju gospodarczego wpro-
wadzonego przez reformê roln¹ i unarodowienie podstawowych ga³êzi go-
spodarki narodowej z zachowaniem podstawowych uprawnieñ inicjatywy
prywatnej?
3) Czy chcesz utrwalenia zachodnich granic pañstwa polskiego na Ba³tyku,
Odrze i Nysie £u¿yckiej?73
Powy¿sze pytania zosta³y u³o¿one po myœli komunistów – nie zdradza³y one
ich prawdziwych planów. Na karcie do g³osowania umieœciæ mo¿na by³o jedno,
dwa i trzy skreœlenia oraz pozostawiæ czyst¹ kartê. Ostatnia opcja równowa¿na
by³a z udzieleniem twierdz¹cej odpowiedzi na wszystkie trzy pytania. Odt¹d po-
parcie dla wszystkich trzech bêdzie, w propagandzie PPR, synonimem postêpu
i bezpieczeñstwa kraju, a sprzeciw równy by³ poparciu dla „reakcji”. Datê wybo-
68
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 184.
69
C. Osêkowski, Referendum 30 czerwca 1946 r. w Polsce, Warszawa 2000, s. 13.
70
Ibidem, s. 19.
71
Ibidem, s. 20.
72
Ibidem, s. 24; Do dzi historycy nie s¹ w stanie ustaliæ które stronnictwo wysunê³o pomys³
przeprowadzenia referendum.
73
Ibidem, s. 33.
74
rów ustalono na niedzielê, 30 czerwca 1946 r. miêdzy godzin¹ 7:00 a 21:00 – w ten
sposób stronnictwa mia³y 2 miesi¹ce by przekonaæ spo³eczeñstwo do swoich racji.
74
A. Garlicki, Pu³kownik Pa³kin raportuje, Tygodnik Polityka nr 3 / 19-01-2002, s. 68.
75
J. Wrona, KampaniawyborczaiwyborydoSejmuUstawodawczego19stycznia1947, Warszawa1999, s. 17
76
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 201.
77
A. Garlicki, Pu³kownik Pa³kin raportuje, Tygodnik Polityka nr 3 / 19-01-2002, s. 68; We wsi W¹wolnica
ko³o Pu³aw spalono 101 budynkówmieszkalnychi ponad 400 gospodarczych,a dwie osoby zginê³y
w p³omieniach. By³o to dzia³anie bez precedensu zaledwie rok po wojnie polskie spo³eczeñstwo
znów musia³o obawiaæ siê o swoje ¿ycie.
78
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 210.
79
na dwa pozosta³e . By³o to wynikiem nie tyle rzeczywistego poparcia dla drugiej
izby, lecz chêæ odró¿nienia siê do zblokowanych stronnictw i wyra¿enia sprzeci-
wu wobec metod PPR. Jednoczeœnie PSL namawia³o do masowego udzia³u
w g³osowaniu, widz¹c w tym szansê udaremnienia przejêcia w³adzy przez komu-
nistów. Partia Miko³ajczyka, wykorzystuj¹c przewidziane w ustroju demokraty-
cznym mo¿liwoœci, organizowa³a wiece oraz pogadanki, na których skupia³a siê
na prezentacji swojego programu. Kolportowa³a tak¿e ulotki, rozkleja³a plakaty
oraz tworzy³a chwytliwe wierszyki maj¹ce zachêciæ ludnoœæ do sprzeciwu wobec
likwidacji Senatu. Oto jeden z nich:
„Tylko kaczka, g³upi ptak,
Mówi ci¹gle tak, tak, tak.
M¹dry cz³owiek wie, co chce
I na pierwsze mówi: NIE.”80
W odpowiedzi na to PPR rozpêta³o napastliw¹ propagandê pod has³em „3 x
tak”. W szyfrogramie wojewódzkich urzêdów informacji i propagandy z 13 czer-
wca instruowano: „Wygl¹d miast, miasteczek i osiedli winien znajdowaæ siê pod
znakiem jedynie i wy³¹cznie referendum”. Wobec tego ca³y czas i wszêdzie roz-
brzmiewaæ powinny has³a: „Chcesz Polski praworz¹dnej – tak; chcesz Polski bo-
gatej i sprawiedliwej – tak; 3 x tak – to Polska praworz¹dna, sprawiedliwa
i suwerenna”. Mo¿na by³o te¿ odwrotnie: „Nie chcesz rz¹dów wielkich fabryk; nie
chcesz powrotu obszarnika; górniku – nie chcesz powrotu baronów wêglowych
na kopalnie – g³osuj trzy razy tak”.81 Wydawa³o siê, ¿e zag³osowanie „3 x tak”, któ-
re przyniesie w³¹czenie ziem zachodnich, rozwi¹¿e wszystkie problemy i stanie
siê przyczyn¹ nowoczesnoœci i potêgi Polski:
„Dymi¹ siê polskich fabryk kominy
Nad Odr¹, Nys¹, K³odzkiem, Szczecinem,
W ³opocie bia³o-czerwonych flag
Niech zagrzmi nasze potê¿ne TAK!”82
Jednak¿e podstawow¹ cech¹ kampanii przedreferendalnej PPR by³o potêgo-
wanie antyniemieckich nastrojów oraz rozbudzenie wœród ludnoœci strachu
przed powrotem nazistowskiego okupanta: „Niemcy znów œpiewaj¹ Deutschland
Deutschland uber alles i Horst Wessel Lied, dziœ, kiedy nie brak na œwiecie si³, które
chêtnie pos³u¿y³yby siê Niemcami, wynagradzaj¹c ich cudzym kosztem, pomyœl
tylko przez chwilê, jak ci nasi przyjaciele oceniliby wiêkszoœæ na nie”83. Komuniœci
79
C. Osêkowski, Referendum 30 czerwca 1946 r. w Polsce, Warszawa 2000, s. 85.
80
wiat Wiedzy, Tom Historia wiata, s. 295.
81
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 212.
82
http://www.sedina.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=568&mode=
thread&order=0&thold= 0 .
83
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 213.
90
Ibidem, s. 67.
91
Ibidem, s. 116; W kilku miejscowociach zanotowano nawet godzinne odchylenia.
92
Ibidem, s. 123.
93
Ibidem, s. 119.
94
Ibidem, s. 125.
95
Ibidem, s. 127; Zdarza³o siê, ¿e cz³onkowiePSL, nakazem przewodnicz¹cegokomisji, zmuszeni byli
staæ kilka metrów od osób licz¹cych g³osy.
na „plus” w przypadkach, gdy nie by³o odpowiedzi „tak” lub „nie” lub uniewa¿-
niania g³osów, gdy na karcie znajdowa³y siê sporz¹dzane przez wyborców napi-
96
sy . Nastêpnie urny z kartami przewo¿ono do powiatów, gdzie ju¿ bez ¿adnej
kontroli komuniœci dopuszczali siê fa³szerstw.
Przed og³oszeniem wyników spo³eczeñstwo by³o przekonane o pora¿ce blo-
ku. Wnioskowano tak na podstawie w³asnych spostrze¿eñ, jak równie¿ notatek
sporz¹dzonych z przebiegu liczenia g³osów przez cz³onków PSL i SP. Mimo tych
przypuszczeñ powszechne by³o odczucie, ¿e referendum zostanie sfa³szowane.
Oficjalne wyniki z 11 lipca 1946 r. potwierdzi³y te obawy. Wed³ug Generalnego
Komisarza G³osowania Ludowego na pierwsze pytanie pad³o 68% odpowiedzi
twierdz¹cych, na drugie 77,2%, a na trzecie a¿ 91,4% twierdz¹cych97. Sta³o siê jas-
ne, ¿e grono uzurpatorów nie zamierza oddawaæ raz zagrabionej w³adzy. Mocar-
stwa zachodnie nie przejawi³y wiêkszego zainteresowania faktem sfa³szowania
wyników referendum. Sta³o siê to czêœciowo wskutek, zainspirowanego przez
w³adze, pogromu kieleckich ¯ydów, który, w kontekœcie ujawnienia zbrodni
Holocaustu, zniechêci³ miêdzynarodow¹ opiniê spo³eczn¹ do Polski i jej losu98.
W œwietnie odtajnionych po latach dokumentów wynik referendum przedstawia
siê nastêpuj¹co: na pierwsze pytanie pad³o 26,9% odpowiedzi twierdz¹cych, na
drugie 42%, a na trzecie 66,9%99.
Choæ cz³onkowie PPR spodziewali siê niekorzystnego rezultatu, to nie s¹dzili,
¿e bêdzie on a¿ tak tragiczny100. Po przeanalizowaniu b³êdów oraz niedoci¹gniêæ
zaczêli planowaæ kolejne wyborcze fa³szerstwo, maj¹ce zapewniæ im w³adzê,
a ZSRR nieograniczone wp³ywy. Polskie spo³eczeñstwo z kolei, wykazuj¹c siê
dojrza³oœci¹ polityczn¹, wyczu³o zagro¿enie i stanê³o w obronie wartoœci narodo-
wych i religijnych. Niestety, po „sukcesie wyborczym” komunistów niewiele osób
mia³o z³udzenia co do przysz³oœci kraju.
96
Ibidem, s. 128; Zwykle by³y to has³a wyra¿aj¹ce stosunek wyborców do w³adz, ¿¹dania zwrotu
utraconych ziem wschodnich, a tak¿e teksty o antypolskim charakterze.
97
Ibidem, s. 135.
98
A. Garlicki, Straszni ¯ydzi, Tygodnik Polityka nr 27 / 07-07-2001, s. 60.
99
C. Osêkowski, Referendum 30 czerwca 1946 r. w Polsce, Warszawa 2000, s. 145.
100
Ibidem, s. 146.
101
S³owa autorstwa Gomu³ki wypowiedziane wobec Miko³ajczyka w czerwcu 1945 r. w Moskwie,
ród³o: J. Wrona, Kampania wyborcza i wybory do Sejmu Ustawodawczego 19 stycznia 1947, Warszawa
1999, s. 6.
102
Ibidem, s. 17 i 103.
103
Ibidem, s. 18.
104
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 227.
105
J. Wrona, KampaniawyborczaiwyborydoSejmuUstawodawczego19stycznia1947, Warszawa1999, s. 21
106
K. Kersten, Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989, s. 225.
107
Ibidem, s. 235.
108
J. Wrona, KampaniawyborczaiwyborydoSejmuUstawodawczego19stycznia1947, Warszawa 1999, s. 21.
109
Ibidem, s. 22.
110
A. Topol, Zastosowanie prawa wyborczego w walce politycznej na przyk³adzie wyborów do Sejmu
Ustawodawczego [w:] Pamiêtny rok 1947 pod red. Marii E. O¿óg, Rzeszów 2001, s. 73 i n.
70 Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy”
Instytucjonalizacja w³adzy w Polsce w latach 1943–1947
111
C. Osêkowski, Spo³eczeñstwo Polski wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] Pamiêtny rok 1947
pod red. Marii E. O¿óg, Rzeszów 2001, s. 14.
112
M. Skoczylas, Wybory do Sejmu Ustawodawczego z 19 stycznia 1947 r. w wietle skarg ludnoci,
Warszawa 2003, s. 63.
113
Ibidem, s. 66.
114
Ibidem, s. 86.
115
Ibidem, s. 88.
116
J. Wtorkiewicz, Wojsko Polskie w akcji propagandowej i wyborach do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r.,
Warszawa 2002, s. 14.
117
C. Osêkowski, Spo³eczeñstwo Polski wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] Pamiêtny rok 1947
pod red. Marii E. O¿óg, Rzeszów 2001, s. 15.
118
Ibidem, s. 17.
119
Ibidem, s. 18.
120
Ibidem, s. 18.
121
Ibidem, s. 17.
122
M. E. O¿óg, Koció³ rzymskokatolicki wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.),
Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001, s. 2930.
123
Ibidem, s. 31.
124
Ibidem, s. 32.
125
Ibidem, s. 33.
126
ks. J. Marecki, Koció³ wobec wyborów w 1947 roku [w:] Koniec ja³tañskich z³udzeñ pod red. Micha³a
Wenklera, Kraków 2007, s. 161.
127
M. E. O¿óg, Koció³ rzymskokatolicki wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.),
Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001, s. 37.
128
T. Skrzyñski, Przygotowania PSL do wyborów na przyk³adzie Krakowskiego [w:] M. Wenkler (red.),
Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007, s. 82.
129
A. Kura, Skala represji w okresie wyborów [w:] M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków
2007, s. 93.
130
D. Klimczak, Propaganda komunistyczna wobec PSL w okresie referendum ludowego 1946 i wyborów do
Sejmu Ustawodawczego 1947 roku. Studium na przyk³adzie Echa Krakowa [w:] M. Wenkler (red.),
Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 200, s. 179.
131
Ibidem, s. 178.
132
Ibidem, s. 181.
133
B. Rogowska, Propaganda ugrupowañ politycznych w okresie wyborów do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r.
[w:]M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 200, s. 66.
134
Ibidem, s. 71.
135
J. Wrona, Wybory 1947 roku. Ordynacja, przebieg i konsekwencje dziejowe wyborów do Sejmu
Ustawodawczego [w:]M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, s. 67.
136
J. Hebda, Trzy przyk³ady manipulacji wyborczych z rejonu Tarnowa [w:] M. Wenkler (red.), Koniec
ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007, s. 187.
137
J. Wrona, KampaniawyborczaiwyborydoSejmuUstawodawczego19stycznia1947, Warszawa 1999, s. 40.
– generalny oraz 52 szczegó³owe, które zosta³y, jak mo¿na by³o siê spodziewaæ,
odrzucone. Protestowa³y równie¿ w³adze USA oraz Wielkiej Brytanii138, jednak¿e
Stalin odrzuci³ ich apele, twierdz¹c, ¿e jakakolwiek zmiana istniej¹cego w Polsce
porz¹dku by³aby niedopuszczaln¹ i niezgodn¹ z prawem ingerencj¹ w wew-
nêtrzne sprawy kraju. Arytmetyka sejmowa nie dawa³a PSL ¿adnych szans na
aktywne kszta³towanie ¿ycia politycznego i spo³ecznego w kraju. Pos³om Stronni-
ctwa pozostawa³o przypatrywanie siê kolejnym przypadkom ³amania prawa,
zniewalaniu narodu oraz tworzenia totalitarnego ustroju. Jednak¿e nawet nielicz-
ni obecni w Sejmie ludowcy w krótkim czasie padli ofiar¹ szykan oraz wrogich
dzia³añ ze strony w³adzy, które zmusi³y wiêkszoœæ z nich do usuniêcia siê z publi-
cznej dzia³alnoœci. Podobny los spotka³ samego Miko³ajczyka – gdy kierownictwo
PPR rozpoczê³o konsultacjê z Wieczes³awem Mo³otowem w sprawie postawienia
przed s¹dem lidera PSL, ten, sam uprzedzaj¹c fakty, opuœci³ kraj 21 paŸdziernika
1947 r. Wraz z jego odejœciem zgas³y nadzieje na woln¹ i niepodleg³¹ Polskê.
Zakoñczenie
Sfa³szowane wybory do Sejmu Ustawodawczego z 19 stycznia 1947 r. stano-
wi³y ostatni etap przejmowania w³adzy w Polsce. Pocz¹wszy od zrzucenia grupy
inicjatywnej, przez konferencje w Poczdamie i w Ja³cie, a na wyborczej farsie
koñcz¹c, Józef Stalin oraz jego polscy poplecznicy konsekwentnie realizowali jeden
podstawowy cel: rozci¹gn¹æ w³adzê ZSRR jak najdalej na zachód, bez wzglêdu na
koszty. Maj¹ca zabezpieczyæ wykonanie tego planu PPR, nie posiada³a ¿adnego
spo³ecznego mandatu, który upowa¿nia³by j¹ do sprawowania w³adzy i wystêpo-
wania jako przedstawiciel narodu. Opieraj¹c swoje rz¹dy na sile militarnej obcego
mocarstwa, a wobec rodaków stosuj¹c przemoc i terror, komuniœci nigdy nie byli
niczym wiêcej ni¿ agentami wrogiego Polsce od setek lat pañstwa – P³atnymi
Pacho³kami Rosji, jak zostali dosadnie nazwani przez ¿o³nierzy Armii Krajowej.
Odziedziczona po cz³onkach KPP organiczna nienawiœæ do w³asnej ojczyzny
wi¹za³a siê u nich z niepohamowan¹ ¿¹dz¹ w³adzy, dla której byli zdolni poœwiê-
ciæ los tysiêcy Polaków. Powo³uj¹c do ¿ycia Polsk¹ Republikê Ludow¹, komuniœci
stworzyli pozbawiony suwerennoœci organizm, który, wbrew woli jej obywateli,
zdany by³ wy³¹cznie na ³askê ZSRR.
Literatura: Eisler J., Drogi do wolnoœci. Drogi do wspólnej Europy, Warszawa 2008;
Gontarczyk P., Polska Partia Robotnicza – droga do w³adzy, Warszawa 2006; Hebda J.,
Trzy przyk³ady manipulacji wyborczych z rejonu Tarnowa [w:] M. Wenkler (red.), Ko-
niec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007; Kersten K., Ja³ta w polskiej perspektywie, Lon-
dyn 1989; Kersten K., Miêdzy wyzwoleniem a zniewoleniem. Polska 1944–1956,
Londyn 1993; Kersten K., Narodziny systemu w³adzy, Pary¿ 1989; Kisielewski T., Za-
138
Ibidem, s. 41.
mach – Tropem zabójców genera³a Sikorskiego, Poznañ 2005; Klimczak D., Propaganda
komunistyczna wobec PSL w okresie referendum ludowego 1946 i wyborów do Sejmu
Ustawodawczego 1947 roku. Studium na przyk³adzie „Echa Krakowa” [w:] M. Wenkler
(red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007; Korkuæ M., Od ideologii antypañstwo-
wej do fa³szywego legalizmu PRL [w:] M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ,
Kraków 2007; Korkuæ M., Wybory 1947 – mit za³o¿ycielski komunizmu, Biuletyn In-
stytutu Pamiêci Narodowej 2007, nr 1-2; Kura A., Skala represji w okresie wyborów [w:]
M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007; ks. Marecki J., Koœció³ wo-
bec wyborów w 1947 roku [w:] M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków
2007; Osêkowski C., Referendum 30 czerwca 1946 r. w Polsce, Warszawa 2000; Osêko-
wski C., Spo³eczeñstwo Polski wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E.
O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001; O¿óg M.E., Koœció³ rzymskokatolicki
wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947,
Rzeszów 2001; Roszkowski W., Najnowsza historia Polski – 1914–1945, Warszawa
2003; Roszkowski W., Raport. Cieñ Ja³ty, Warszawa 2005; Rogowska B., Propaganda
ugrupowañ politycznych w okresie wyborów do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r. [w:]
M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001; Skoczylas M., Wybory do Sejmu
Ustawodawczego z 19 stycznia 1947 r. w œwietle skarg ludnoœci, Warszawa 2003; Skrzyñ-
ski T., Przygotowania PSL do wyborów na przyk³adzie Krakowskiego [w:] M. Wenkler
(red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007; Topol A., Zastosowanie prawa wybor-
czego w walce politycznej na przyk³adzie wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E.
O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001; Wa¿niewski W., Polityczne konsekwen-
cje wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rze-
szów 2001; WoŸniczka Z., Polskie podziemie niepodleg³oœciowe wobec wyborów do
Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001;
Wrona J., Kampania wyborcza i wybory do Sejmu Ustawodawczego 19 stycznia 1947,
Warszawa 1999; Wrona J., Wybory 1947 roku. Ordynacja, przebieg i konsekwencje dzie-
jowe wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich
z³udzeñ, Kraków 2007; Wtorkiewicz J., Wojsko Polskie w akcji propagandowej i wybo-
rach do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r., Warszawa 2002.
mach – Tropem zabójców genera³a Sikorskiego, Poznañ 2005; Klimczak D., Propaganda
komunistyczna wobec PSL w okresie referendum ludowego 1946 i wyborów do Sejmu
Ustawodawczego 1947 roku. Studium na przyk³adzie „Echa Krakowa” [w:] M. Wenkler
(red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007; Korkuæ M., Od ideologii antypañstwo-
wej do fa³szywego legalizmu PRL [w:] M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ,
Kraków 2007; Korkuæ M., Wybory 1947 – mit za³o¿ycielski komunizmu, Biuletyn In-
stytutu Pamiêci Narodowej 2007, nr 1-2; Kura A., Skala represji w okresie wyborów [w:]
M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007; ks. Marecki J., Koœció³ wo-
bec wyborów w 1947 roku [w:] M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków
2007; Osêkowski C., Referendum 30 czerwca 1946 r. w Polsce, Warszawa 2000; Osêko-
wski C., Spo³eczeñstwo Polski wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E.
O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001; O¿óg M.E., Koœció³ rzymskokatolicki
wobec wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947,
Rzeszów 2001; Roszkowski W., Najnowsza historia Polski – 1914–1945, Warszawa
2003; Roszkowski W., Raport. Cieñ Ja³ty, Warszawa 2005; Rogowska B., Propaganda
ugrupowañ politycznych w okresie wyborów do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r. [w:]
M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001; Skoczylas M., Wybory do Sejmu
Ustawodawczego z 19 stycznia 1947 r. w œwietle skarg ludnoœci, Warszawa 2003; Skrzyñ-
ski T., Przygotowania PSL do wyborów na przyk³adzie Krakowskiego [w:] M. Wenkler
(red.), Koniec ja³tañskich z³udzeñ, Kraków 2007; Topol A., Zastosowanie prawa wybor-
czego w walce politycznej na przyk³adzie wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E.
O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001; Wa¿niewski W., Polityczne konsekwen-
cje wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rze-
szów 2001; WoŸniczka Z., Polskie podziemie niepodleg³oœciowe wobec wyborów do
Sejmu Ustawodawczego [w:] M.E. O¿óg (red.), Pamiêtny rok 1947, Rzeszów 2001;
Wrona J., Kampania wyborcza i wybory do Sejmu Ustawodawczego 19 stycznia 1947,
Warszawa 1999; Wrona J., Wybory 1947 roku. Ordynacja, przebieg i konsekwencje dzie-
jowe wyborów do Sejmu Ustawodawczego [w:] M. Wenkler (red.), Koniec ja³tañskich
z³udzeñ, Kraków 2007; Wtorkiewicz J., Wojsko Polskie w akcji propagandowej i wybo-
rach do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r., Warszawa 2002.
1
Absolwentka kierunku Prawo, Wydzia³ Prawa i Administracji, Uniwersytet Adama Mickiewicza.
2
Dz.U. z 1976 r., nr 7,7 poz. 36.
przez ustawê i które s¹ niezbêdn dla poszanowania praw i dobrego imienia oraz
ochrony bezpieczeñstwa pañstwowego3. Z kolei Europejska Konwencja Praw
Cz³owieka podpisana 14 listopada 1950 r. explicite mówi o wolnoœci s³owa. Arty-
ku³ 10. Konwencji stanowi, ¿e ka¿dy ma prawo do wolnoœci s³owa, które obejmuje
wolnoœæ pogl¹dów i wolnoœæ otrzymywania lub przekazywania informacji,
lub pogl¹dów bez ingerencji w³adz publicznych i bez wzglêdu na granice pañ-
stwowe4. Dalej zaœ przewiduje mo¿liwoœæ regulacji prawnej oraz na³o¿enia pew-
nych ograniczeñ na wy¿ej wymienione wolnoœci, jeœli jest to konieczne dla
bezpieczeñstwa pañstwowego, integralnoœci terytorialnej i bezpieczeñstwa pub-
licznego, ochrony moralnoœci, dobrego imienia itd.5 Zapis gwarancji prawnej
przestrzegania wolnoœci s³owa zawarty w konstytucji z 1952 r. oraz ratyfikowa-
nych umowach miêdzynarodowych by³ jednak tylko pokazow¹ fasad¹. Obywa-
tele PRL, którzy oœmielali siê wyra¿aæ niepo¿¹dane zdaniem w³adz myœli
i pogl¹dy, byli œcigani w oparciu o przepisy zabraniaj¹ce l¿enia ustroju i naczel-
nych organów pañstwa, „rozpowszechniania fa³szywych wiadomoœci”, godzenia
w sojusze itp. Na podstawie tych przepisów do wiêzieñ trafiali ludzie opowia-
daj¹cy dowcipy polityczne, s³uchaj¹cy zachodnich rozg³oœni i inni podobnie groŸ-
ni „przestêpcy”. G³ównym jednak narzêdziem t³umienia niezale¿nej od w³adz
myœli by³a w okresie Polski Ludowej instytucja cenzury prewencyjnej.
Polscy komuniœci, tworz¹c system indoktrynacji, nawi¹zywali do bardzo
dobrze im znanych wzorców radzieckich. Chodzi tu g³ównie o instytucjê – cenzu-
ry radzieckiej funkcjonuj¹cej formalnie na terytorium ZSRR przez bez ma³a sie-
demdziesi¹t lat6. Dzia³acze komunistyczni Polski Ludowej opierali siê zarówno na
organizacyjnych, jak i ideowych podstawach cenzury radzieckiej, której istot¹
by³a nie tylko chêæ kontrolowania wszelkiego rodzaju publikacji ukazuj¹cych siê
na terenie kraju, ale i wp³yw na treœci docieraj¹ce do obywateli, a wiêc szeroko ro-
zumiana propaganda komunistyczna. Zaczêto wiêc na wzór i podobieñstwo ra-
dzieckie tworzyæ struktury odpowiadaj¹ce tak sformu³owanym potrzebom.
Z biegiem czasu zacz¹³ powstawaæ skomplikowany system, w którym ogromn¹
rolê odgrywa³ aparat prewencji i represji7.
3
Dz. U. z 1977 r., nr 38, poz. 167.
4
Konwencja o Ochronie Praw Cz³owieka i Podstawowych Wolnoci sporz¹dzona w Rzymie
4 listopada 1950 r., zmieniona nastêpnie Protoko³ami nr 3, 5, 8 i 11 oraz uzupe³niona Protoko³em
nr 2 (Dz.U. z 1993 r., nr 61, poz. 284 z pón. zm.).
5
Jerzy Bafia profesor prawa, pisz¹cy zgodnie z za³o¿eniami ideologii marksistowskiej; by³ zdania,
¿e w ust. 2 tej Konwencji wskazane s¹ przes³anki regulacji prawnej upowa¿niaj¹ce do kontroli
pañstwowej, a co za tym idzie, zdaniem Bafii, jest to podstawa dzia³ania urzêdowej cenzury, te¿
w PRL, która wszak ratyfikowa³a Konwencjê, J. Bafia, Prawo o cenzurze, Warszawa 1983r., s. 5562.
6
Szerzej na temat radzieckiego systemu kontroli T. Goban-Klas, Literacki Gu³ag. G³awit, czyli najwy¿sze
stadium cenzury, [w:] Pimiennictwo systemy kontroli obiegi alternatywne, Warszawa 1992, t. 1,
s. 4658.
7
Patrz: P. K³adoczny, Prawo jako narzêdzie represji w Polsce Ludowej (19441956), Prawna analiza kategorii
przestêpstw przeciwko pañstwu, Warszawa 2004, s. 912.
78 Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy”
Podstawy prawne oraz kompetencje organów cenzury w Polsce
8
D. Na³êcz, G³ównyUrz¹dKontroliPrasy19451949,DokumentydodziejówPRL, Warszawa1994 , z. 6,
9
Ibidem, s. 67.
10
Jakub Berman odpowiada³ w Biurze Politycznym KC PZPR od 21 grudnia 1948 r. za sprawy
ideologiczne, propagandê oraz cenzurê; uczestniczy³ w wiêkszoci odpraw dla cenzorów
i redaktorów naczelnych, za D. Na³êcz, op. cit, s. 10.
11
J. Sobczak, Polskie prawo prasowe, Poznañ 1993, s. 3435.
12
Ibidem, s. 35.
13
Dz. U. z 1944 r., nr 4, poz. 20.
14
z 1938 r. , którego modyfikacji zaniechano ju¿ na wstêpnym etapie dyskusji.
Œwiadczy to o tym, i¿ przyjêto metodê zmiany zasad drog¹ faktów dokonanych,
z pominiêciem rozwi¹zañ ustawowych. Fakt takiego tworzenia regulacji prawnych
nie dziwi szczególnie, gdy¿ w ten sposób, z naruszeniem istniej¹cego prawa, re-
gulowano w Polsce Ludowej nie tylko kwestiê kontrolowania przep³ywu infor-
15
macji, ale wiele innych wa¿nych dla kraju sfer ¿ycia . Wraz z przekszta³ceniem
PKWN w Rz¹d Tymczasowy 31 grudnia 1944 r., Resort Informacji i Propagandy
przekszta³cono w Ministerstwo. Nie sprawowa³o ono jednak bezpoœredniej kon-
troli treœci publikacji, gdy¿ kwestie te znalaz³y siê w kompetencjach Centralnego
Biura Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Dosz³o w zwi¹zku z tym póŸniej do
sporów kompetencyjnych miêdzy Ministerstwem Informacji i Propagandy,
a agendami Centralnego Biura.
Dalszym etapem w rozwoju instytucji cenzury by³o Centralne Biuro Kontroli
Prasy Publikacji i Widowisk. Powsta³o ono 19 stycznia 1945 r. przy Ministerstwie
Bezpieczeñstwa Publicznego na podstawie rozporz¹dzenia wydanego przez szefa
MBP Stanis³awa Radkiewicza16. Pocz¹tki biura objête by³y bezpoœredni¹ kontrol¹
radzieck¹.
Rozkaz Ministra Bezpieczeñstwa Publicznego z 19 stycznia 1945 r. by³ doku-
mentem bardzo lakonicznym. Podany w nim by³ jedynie nakaz zorganizowania
CBKPPiW, delegacja do powierzenia utworzenia Biura Leonowi Rzendowskie-
mu, powierzenie mu kierownictwa Biura oraz zatwierdzenie trzech cenzorów
CBKPPiW 17. Najbardziej niejasny wydaje siê fakt braku jakiejkolwiek oficjalnej
informacji o utworzeniu Biura. W sensie prawnym istnienie cenzury zosta³o zale-
galizowane dopiero w lipcu 1946 r. (sic!), wraz z wydaniem dekretu o utworzeniu
G³ównego Urzêdu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Zatem pocz¹tki cenzury
w Polsce Ludowej by³y nie tylko niezgodne z obowi¹zuj¹cymi przepisami Prawa
Prasowego z 1938 r.18, ale równie¿ nie zosta³y przez co najmniej dwa lata, tj. od
1944 do 1946 r., poprawnie zalegalizowane. Po przekszta³ceniu PKWN w Rz¹d
Tymczasowy wiêkszoœæ funkcji przypisywanych cenzurze przejê³o utworzone
w³aœnie CBKPPiW, oparte œciœle na wzorach radzieckich19. Za sprawy dotycz¹ce
14
Por. A. Krajewski, Miêdzy wspó³prac¹ a oporem, Twórcy kultury wobec systemu politycznego PRL (1975
1980), Warszawa 2004, s. 18.
15
Innego zdania jest Prokurator Generalny PRL oraz profesor prawa Jerzy Bafia Twierdzi on bowiem,
i¿ fakt, ¿e wprowadzono cenzurê prewencyjn¹ nie prowadzi³ wcale do sprzecznoci z prawem
prasowym z 1938 roku. Szed³ nawet dalej twierdz¹c, ¿e podtrzymywanie mocy prawa prasowego
z 1938 roku jest kontynuacj¹ myli, ¿e w systemie prawnym mog¹ jednoczenie obowi¹zywaæ
przeciwstawne modele funkcjonowania cenzury. Autor ten nie by³ obiektywny, przeciwnie
wrêcz: jego publikacje s¹ silnie ideologicznie nacechowane, jak to mo¿na siê spodziewaæ po
prokuratorze PRL , J. Bafia, Prawo o cenzurze..., s. 3840.
16
O.S. Czarnik, Miêdzy dwoma sierpniami. Polska kultura literacka w latach 19441980, Warszawa 1993,
s. 181.
17
Na podstawie Dokumentu nr 1 wykazu dokumentów zawartych w D. Na³êcz, op. cit., s .45.
18
Por. J. Sobczak, Polskie Prawo Prasowe..., s. 3438.
19
A. Krajewski, op. cit., s. 18.
20
Dz.U. z 1946 r., Nr 34, poz 210; zm dekretem z 28 lipca 1948. Dz.U. z 1948 r., nr 36, poz. 257, dekretem
z 22 kwietnia 1952 r., Dz.U. z 1952 r., Nr 19, poz. 114; dekretem z 11 listopada 1953, Dz.U. z 1953 r.,
Nr. 49, poz. 239.
21
J. Sobczak, op. cit., s. 35.
22
Dz.U. z 1921 r., Nr. 44, poz. 267.
23
Patrz: Cenzura w PRL, Wykaz ksi¹¿ek podlegaj¹cych niezw³ocznemu wycofaniu 1 padziernika 1951 r.,
Wroc³aw 2002 publikacja ta przedstawia dokument Ministerstwa Kultury i Sztuki do Centralnego
Zarz¹duBibliotek,wformietrzechwykazów,wycofuj¹cyzobiegulicznepozycje,ok.2000publikacji.
24
Dz.U. z 1949 r., nr. 32, poz. 241.
25
Np. Zarz¹dzenie Prezesa GUKPPiW z 23 czerwca 1962 r. zakazuj¹ce rozpowszechniania czasopisma
Life i wszelkich jego mutacji wychodz¹cych w jêzyku angielskim w USA (MP z 1962 r. nr 56, poz.
269), czy te¿ podobne zarz¹dzenie z 30 wrzenia 1954 r. zakazuj¹ce rozpowszechniania
dwumiesiêcznika Osteuropa, wychodz¹cegow jêzyku niemieckichw Stuttgart (Niemcy Zachodnie)
oraz miesiêcznika Geopolityk wychodz¹cego w jêzyku niemieckim w Darmstadt (Niemcy
zachodnie), (MP z 1954 r., nr 96, poz 1099).
26
Dz.U. z 1948 r., nr. 36, poz. 257.
27
Dz.U. z 1952 r., nr. 19, poz. 114.
28
Dz.U. z 1953 r., nr. 49, poz. 239.
29
Dz.U. z 1960 r. nr. 30, poz. 168.
30
A. Krajewski, Miêdzy wspó³prac¹, a oporem..., s. 1921.
31
Por. A. Pawlicki, Kompletnaszaroæ.Cenzurawlatach19651972.Instytucjailudzie, Warszawa 2001, s. 35.
32
Zarzut nielegalnoci cenzury podnosi³ wielokrotnie na posiedzeniach komisji sejmowych Stefan
Kisielewski,S. Kisielewski, Przeciwcenzurzelegalnie(garæwspomnieñ), Zapis,1977, nr 4, s. 6976.
33
Dz. U. z 1970 r. nr 6, poz. 50.
34
zoru i kontroli przez G³ówny Urz¹d Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk . Doku-
ment ten by³ wa¿ny, gdy¿ podobnie jak poprzednie rozporz¹dzenie, zarówno
dookreœla³ zakres dozwolonej kontroli Urzêdu, jak i podawa³ szczegó³owe
wy³¹czenie niektórych kategorii publikacji. Zatem co do dookreœlenia obszaru za-
siêgu kontroli dokonywanej przez Urz¹d, to zosta³a ona wytyczona nad wyraz
szeroko, obejmowa³a nawet utwory mimiczne (sic!). Rozporz¹dzenie precyzuje
tak¿e, w jakiej formie nale¿y przedk³adaæ publikacje do oceny. Po raz kolejny zo-
sta³a u¿yta klauzula mówi¹ca o „dobru i interesach Polskiej Rzeczpospolitej Ludo-
wej” jako o przeciwwskazaniu do dopuszczenia informacji czy utworu do
rozpowszechnienia. Niestety termin ten nie zosta³ sprecyzowany, choæ mo¿na
uznaæ, ¿e ogólnie precyzowa³y go instrukcje i zapisy kierowane do funkcjonariu-
szy GUKPPiW. Rozporz¹dzenie z 1975 r. by³o podwójnie wa¿ne, poniewa¿ by³o
nie tylko korzystne dla Urzêdu, przez fakt rozszerzenia jego uprawnieñ, ale by³o
te¿ istotne dla publikuj¹cych, z uwagi na zawarty w rozporz¹dzeniu rozszerzony
wykaz kategorii publikacji wy³¹czonych spod kontroli (nowoœci¹ jest wy³¹czenie
spod kontroli prac magisterskich, doktorskich). Rozporz¹dzenie z 1975 r. zakre-
œli³o w sposób bardziej szczegó³owy zakres kontroli Urzêdu. Przyznaæ jednak
trzeba, i¿ dopiero ustawa z 1981 r. by³a pierwsz¹ z prawdziwego zdarzenia peere-
lowska ustaw¹ o cenzurze, precyzuj¹c¹ zarówno procedury, jak i zakres dzia³ania
kontroli. Do lat osiemdziesi¹tych podstawy prawne cenzury, oparte na dekrecie z
1946 roku oraz póŸniejszych aktach wykonawczych do niego, by³y niewystar-
czaj¹ce, bior¹c pod uwagê, jak zwiêksza³a siê liczba zadañ Urzêdu, zmienia³ siê ich
charakter i wreszcie, jak powstawa³y jego kolejne odnogi35.
Elity polskiego spo³eczeñstwa niejednokrotnie domaga³y siê liberalizacji
systemu ograniczeñ wolnoœci s³owa, mo¿na tu chocia¿by wspomnieæ List 34. Jed-
nak¿e jedyn¹ skuteczn¹, w znacznym stopniu, presjê wywar³y ¿¹dania tych gre-
miów, które rozpoczê³y przemiany doprowadzaj¹ce do upadku systemu
komunistycznego po 1989 r. Uchwalenie ustawy o kontroli publikacji i widowisk
by³o wynikiem porozumieñ sierpniowych, czyli porozumieñ zawartych przez
rz¹d Polski Ludowej z komitetami strajkowymi powsta³ymi w sierpniu 1980 r. Œrodo-
wiska opozycyjne, skupione po sierpniu 1980 r. wokó³ „Solidarnoœci”, stara³y siê
o zmianê istniej¹cego systemu prawnego, w nadziei m.in. na chocia¿ czêœciow¹
zmianê praktyki dzia³ania aparatu cenzury. W trzecim z 21 postulatów straj-
kuj¹cych za³óg Miêdzyzak³adowego Komitetu Strajkowego w Gdañsku z 20 sierp-
nia 1980 r. ¿¹dano, by: „Przestrzegaæ zagwarantowan¹ w Konstytucji PRL
wolnoœæ s³owa, druku i publikacji, a tym samym nie represjonowaæ niezale¿-
nych wydawnictw oraz udostêpniæ œrodki masowego przekazu dla przedstawi-
cieli wszystkich wyznañ”36.
34
Dz.U. z 1975 r. nr 13, poz. 75.
35
A. Pawlicki, Kompletna szaroæ..., s. 6.
36
W. Pepliñski, CenzurajakoinstrumentpropagandyPRL, [w:] KonferencjeIPN,PropagandaPRL,Wybrane
problemy..., s. 1421.
37
Z. Radzikowska, Z historii walki o wolnoæ s³owa w Polsce, Cenzura w PRL w latach 19811987, Warszawa
1990, s. 5.
38
Pe³ne teksty obu projektów: spo³ecznego i rz¹dowego zob. Prasa Polska 1981, nr 1, s. 710.
39
Wokó³ projektu ustawy o cenzurze, Literatura 1981, nr 7, s. 78.
40
Z. Radzikowska, Z historii walki o wolnoæ s³owa w Polsce..., s. 6.
41
Dz. U. z 1981 r., nr 20, poz. 99 z pón. zm.
42
Dz. U. z 1975 r. nr 10, poz. 56 z pón. zm.
43
Z. Romek, K³opotyzcenzur¹.Kilkarefleksjizamiastwstêpu, [w:] Z. Romek (red.), CenzurawPRL.Relacje
Historyków, Warszawa 2000, s. 3233.
44
M. Wyrzykowski, Cenzura w wietle orzecznictwa Naczelnego S¹du Administracyjnego, Przegl¹d
S¹dowy 1992, z. 2, s. 3032.
45
Szerzej M. Wyrzykowski, Obywatel i biurokracja. Granice ekspansji prawa administracyjnego; [w:]
Materia³y z konferencji KUL na temat Pañstwo a jednostka zorganizowanej w Kazimierzu n. Wis³¹ w dniach
24-26 lutego 1990 roku.
Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy” 87
Patrycja Kañdu³a
znaczyæ jednak nale¿y, i¿ niestety katalog ten, o ile w momencie powstania usta-
wy w roku 1981 by³ i tak niedoœæ przejrzysty i czytelny oraz tylko wzglêdnie
ograniczaj¹cy arbitralne posuniêcia cenzorów, o tyle po nowelizacji ustawy 1983 r.
przez dodanie do niego nieostrych, „kauczukowych” pojêæ staje siê narzêdziem w
rêkach cenzorów s³u¿¹cym do podci¹gania pod niego dowolnych ingerencji.
Ustawa z 1981 r. szczegó³owo okreœla³a kategorie okreœleñ, treœci, które nie mog¹
byæ zawarte w publikacjach, ani widowiskach, i które cenzorski o³ówek ma prawo
wykreœliæ. A zatem, nie mo¿na:
1) godziæ w niepodleg³oœæ lub integralnoœæ terytorialn¹ Polskiej Rzeczypospoli-
tej Ludowej,
2) nawo³ywaæ do obalenia, l¿yæ, wyszydzaæ lub poni¿aæ konstytucyjny ustrój
Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej,
3) godziæ w konstytucyjne zasady polityki zagranicznej Polskiej Rzeczy-
pospolitej Ludowej i jej sojusze,
4) uprawiaæ propagandy wojennej,
5) ujawniaæ wiadomoœci stanowi¹cych tajemnicê pañstwow¹, w tym tajemnicê
gospodarcz¹ oraz tajemnicê s³u¿bow¹ dotycz¹c¹ obronnoœci i Si³ Zbrojnych,
6) nawo³ywaæ do pope³nienia przestêpstwa lub je pochwalaæ,
7) ujawniaæ bez zgody zainteresowanych stron wiadomoœci z postêpowania
przygotowawczego oraz rozpowszechniaæ wiadomoœci z rozprawy sadowej
prowadzonej z wy³¹czeniem jawnoœci,
8) naruszaæ uczuæ religijnych i uczuæ osób niewierz¹cych,
9) propagowaæ dyskryminacji narodowoœciowej i rasowej,
10) propagowaæ treœci szkodliwych obyczajowo, a w szczególnoœci alkoholizmu,
narkomanii, okrucieñstwa i pornografii46.
Na katalogu podstaw ingerencji zawartym w artykule drugim ustawy opie-
ra³y siê wszystkie decyzje cenzorskie. Nale¿y bowiem zauwa¿yæ, ¿e cenzor mia³
obowi¹zek szczegó³owego podania podstaw ingerencji oraz wskazania, gdzie
podstaw¹ wypowiedzi by³a jej treœæ, a gdzie forma. Co wiêcej, cenzor jest zobo-
wi¹zany do wskazania treœci uznanej za nieprawdziw¹ lub nieœcis³¹. Ponadto by³
on zobowi¹zany do zaznaczenia, ¿e w tekœcie znajduj¹ siê treœci stanowi¹ce oczy-
wiste przestêpstwo (art. 2 pkt 6 ustawy o k. p. i w.)47. Fakt koniecznoœci szcze-
gó³owego podawania podstaw ingerencji pozwala³ redakcji oraz autorowi na
pe³ne wykorzystanie mo¿liwoœci, jakie daje Kodeks Postêpowania Administra-
cyjnego w postêpowaniu odwo³awczym przed Naczelnym S¹dem Administra-
cyjnym.
Warto by³oby przyjrzeæ siê dok³adniej „dziesiêciorgu przykazañ” zawartych
w artykule 2 ustawy o cenzurze, na co niestety nie ma tu miejsca. Po raz wtóry
46
Dz.U. z 1981 r., nr 20, poz. 99.
47
B. Michalski, Glosa do wyroku NSA z 24 maja 1985 r., opublikowana w Pañstwo i Prawo 1986,
s. 133143.
48
M. Wyrzykowski, Glosa do wyroku NSA..., s. 180.
49
Dz. U. z 1981 r., nr 20, poz. 99.
50
S. Kisielewski, Przeciw cenzurze legalnie (Garæ wspomnieñ), Zapis 1977, nr 4, s. 70 i n.
51
Robotnicza Spó³dzielnia Wydawnicza Prasa przedsiêbiorstwo utworzone uchwa³¹ Sekretariatu
KC PPR 25 kwietnia 1947 r. dzia³a³o na rynku wydawniczym do 1973 r., potem przekszta³cona w RSW
Prasa-Ksi¹¿ka-Ruch. RSW Prasa w czasie swej dzia³alnoci wydawa³a przesz³o 50% wszystkich
periodyków wychodz¹cych w Polsce, w tym przesz³o 90% wszystkich dzienników.
52
M. Wyrzykowski, Cenzura w wietle orzecznictwa Naczelnego S¹du Administracyjnego..., s. 5.
53
Dz. U. z 1981 r., nr 29, poz. 154.
54
Dz. U. z 1983 r., nr 44, poz. 204.
55
stwa . G³ównie jednak ogranicza³ wykaz publikacji niepodlegaj¹cych, wed³ug
ustawy z 1981 r., kontroli wstêpnej. I tak, przywileju tego pozbawiono ponownie
publikacje naukowe i dydaktyczne szkó³ wy¿szych, a tak¿e rozprawy doktorskie i
habilitacyjne i biuletyny zwi¹zków zawodowych. Stan wojenny zniesiono
uchwa³¹ Rady Pañstwa z dnia 20 lipca 1983 r.56 W momencie znoszenia stanu wojen-
nego zapowiedziano zmianê ustawy o cenzurze i zmiana ta zosta³a przeprowa-
dzona na posiedzeniu Sejmu 28 lipca 1983 r. Ustawa o zmianie ustawy o kontroli
publikacji i widowisk wraz z wczeœniejszym dekretem o stanie wojennym w³aœci-
wie oznacza³y powrót do poprzednich praktyk. Przede wszystkim zmieniono za-
sadniczo sens zasad okreœlaj¹cych zakres ingerencji. Przez dodanie kilku
zaledwie s³ów do precyzyjnie okreœlonych w ustawie sytuacji pozwalaj¹cych na
cenzorsk¹ ingerencjê, stworzono mo¿liwoœæ dowolnej interpretacji przepisów
prawa. Wprowadzono na sta³e do ustawy przepisów art. 17 pkt. 1-4 dekretu o sta-
nie wojennym, a w jednym punkcie posz³a nawet dalej. Mianowicie art. 4 pkt 20
ustawy w pierwotnym brzmieniu przewidywa³ wy³¹czenie spod kontroli wstêp-
nej publikacji bibliograficznych oraz danych bibliograficznych i dekret o stanie
wojennym nie zmieni³ niczego w tej kwestii, dopiero ustawa z 1983 r. pozostawi³a
wolne od kontroli tylko dane bibliograficzne publikacji naukowych i dydaktycz-
nych57. Znowelizowane prawo o cenzurze z 1983 r. dotknê³o tak¿e publikacje na-
ukowe. Na sta³e bowiem wprowadzono w tekst ustawy w pkt. 8 art. 4 wyra¿enie
„wymienione publikacje podlegaj¹ jednak kontroli wstêpnej w celu zapobie¿enia
ujawnieniu wiadomoœci, o których mowa w art. 2 pkt 5”58. Zapisano mianowicie,
¿e opracowania naukowe nie mog¹ naruszaæ tajemnicy pañstwowej, gospodar-
czej lub s³u¿bowej. Pu³apka prawna polega³a na mo¿liwoœci dowolnej interpreta-
cji pojêcia „tajemnica pañstwowa”.
Dalej, ustawa z 1983 r. zmienia³a wspomniany artyku³ 2 ustawy z 1981 r. okreœ-
laj¹cy katalog podstaw ingerencji, poprzez dodanie licznych kauczukowych po-
jêæ, co bardzo rozszerza³o kompetencje cenzorów, np. „godziæ w niepodleg³oœæ
lub integralnoœæ terytorialn¹ Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” dodano „albo
zagra¿aæ bezpieczeñstwu pañstwa”, a do punktu 6 brzmi¹cego „nawo³ywaæ
do pope³nienia przestêpstwa lub je pochwalaæ” dodano „a tak¿e rozpowszech-
niaæ treœci oczywiœcie stanowi¹ce przestêpstwo”. Problemem by³o tak¿e nak³ada-
nie siê na siebie w sensie semantycznym poszczególnych przepisów art. 2, co
powodowa³o niejasnoœci interpretacyjne.
Konkluduj¹c pokusiæ siê mo¿na o sformu³owanie kilku wniosków. Mia-
nowicie ustawa o cenzurze nie spe³ni³a nadziei, jakie wi¹zano z jej uchwaleniem,
55
Z. Radzikowska, Z historii walki o wolnoæ s³owa
, s. 8 i n.
56
Dz. U. z 1983 r., nr 39, poz. 178.
57
Z. Radzikowska, Z historiiwalkio wolnoæs³owa..., s. 8, Dok³adne omówienie losów bibliografii patrz:
J. Czachowska, Zmagania z cenzur¹ s³owników i bibliografii literackich w PRL..., s. 214236.
58
Dz. U. z 1983 r., nr 39, poz. 178, art. 1 pkt 2.
choæ przyznaæ nale¿y, ¿e jej pierwotna wersja by³a sporym sukcesem strony soli-
darnoœciowej. Niestety wprowadzenie nieostrych pojêæ, w szczególnoœci przez
nowelê z 1983 r., pozwala³o na ca³kowit¹ dowolnoœæ w stosowaniu ingerencji cen-
zorskich. Niew¹tpliwym pozytywem ustawy by³a z pewnoœci¹ mo¿liwoœæ zazna-
czania ingerencji w tekœcie oraz zaskar¿ania decyzji do NSA. Przy okr¹g³ym stole
ustalono powrót do brzmienia ustawy z 1981 r., co zosta³o wykonane. Koñcem
cenzury sta³ siê jednak dopiero upadek systemu politycznego PRL na prze³omie
1989/90 r. W kwietniu 1990 r. Sejm uchwali³ ustawê o zniesieniu cenzury, a przed
pó³noc¹, 5 kwietnia, zosta³y zlikwidowane GUKPiW59. Nast¹pi³ kres deformacji
pojêcia wolnoœci s³owa i prze³om w mo¿liwoœci swobodnego komunikowania siê.
Literatura: Bafia J., Prawo o cenzurze, Warszawa 1983; Czarnik O.S., Miêdzy dwoma
sierpniami. Polska kultura literacka w latach 1944–1980, Warszawa 1993; Goban-Klas T.,
Literacki Gu³ag. G³awit, czyli najwy¿sze stadium cenzury, [w:] J. Kostecki, A. Brodzka
red.), Piœmiennictwo – systemy kontroli – obiegi alternatywne, Warszawa 1992, t. 1;
Kisielewski S., Przeciw cenzurze – legalnie (garœæ wspomnieñ), „Zapis” 1977, nr 4;
K³adoczny P., Prawo jako narzêdzie represji w Polsce Ludowej (1944–1956), Prawna anali-
za kategorii przestêpstw przeciwko pañstwu, Warszawa 2004; Krajewski A., Miêdzy
wspó³prac¹ a oporem, Twórcy kultury wobec systemu politycznego PRL (1975–1980),
Warszawa 2004; Michalski B., Glosa do wyroku NSA z 24 maja 1985 roku, „Pañstwo
i Prawo” 1986; Na³êcz D., G³ówny Urz¹d Kontroli Prasy 1945–1949, Dokumenty do
dziejów PRL, Warszawa 1994 , z. 6; Pawlicki A., Kompletna szaroœæ. Cenzura w latach
1965–1972. Instytucja i ludzie, Warszawa 2001; Radzikowska Z., Z historii walki
o wolnoœæ s³owa w Polsce, Cenzura w PRL w latach 1981–1987 r., Warszawa 19905;
Romek Z., K³opoty z cenzur¹. Kilka refleksji zamiast wstêpu, [w:] Z. Romek (red.), Cenzura
w PRL. Relacje Historyków, Warszawa 2000; Pepliñski W., Cenzura jako instrument
propagandy PRL, [w:] P. Semkow, (red.), Konferencje IPN, Propaganda PRL, Wybrane
problemy, Gdañsk 2004; Sobczak J., Polskie prawo prasowe, Poznañ 1993; Wyrzyko-
wski M., Obywatel i biurokracja. Granice ekspansji prawa administracyjnego, Materia³y
z konferencji KUL na temat „Pañstwo a jednostka” zorganizowanej w Kazimierzu
n. Wis³¹ w dniach 24-26 lutego 1990 r.; Wyrzykowski M., Cenzura w œwietle orzeczni-
ctwa Naczelnego S¹du Administracyjnego, „Przegl¹d S¹dowy” 1992, z. 2; Cenzura
w PRL, Wykaz ksi¹¿ek podlegaj¹cych niezw³ocznemu wycofaniu 1 paŸdziernika 1951r.,
Wroc³aw 2002.
59
W. Pepliñski, Cenzura jako instrument propagandy PRL, Konferencje IPN, Propaganda PRL, Gdañsk
2004., s. 21.
choæ przyznaæ nale¿y, ¿e jej pierwotna wersja by³a sporym sukcesem strony soli-
darnoœciowej. Niestety wprowadzenie nieostrych pojêæ, w szczególnoœci przez
nowelê z 1983 r., pozwala³o na ca³kowit¹ dowolnoœæ w stosowaniu ingerencji cen-
zorskich. Niew¹tpliwym pozytywem ustawy by³a z pewnoœci¹ mo¿liwoœæ zazna-
czania ingerencji w tekœcie oraz zaskar¿ania decyzji do NSA. Przy okr¹g³ym stole
ustalono powrót do brzmienia ustawy z 1981 r., co zosta³o wykonane. Koñcem
cenzury sta³ siê jednak dopiero upadek systemu politycznego PRL na prze³omie
1989/90 r. W kwietniu 1990 r. Sejm uchwali³ ustawê o zniesieniu cenzury, a przed
pó³noc¹, 5 kwietnia, zosta³y zlikwidowane GUKPiW59. Nast¹pi³ kres deformacji
pojêcia wolnoœci s³owa i prze³om w mo¿liwoœci swobodnego komunikowania siê.
Literatura: Bafia J., Prawo o cenzurze, Warszawa 1983; Czarnik O.S., Miêdzy dwoma
sierpniami. Polska kultura literacka w latach 1944–1980, Warszawa 1993; Goban-Klas T.,
Literacki Gu³ag. G³awit, czyli najwy¿sze stadium cenzury, [w:] J. Kostecki, A. Brodzka
red.), Piœmiennictwo – systemy kontroli – obiegi alternatywne, Warszawa 1992, t. 1;
Kisielewski S., Przeciw cenzurze – legalnie (garœæ wspomnieñ), „Zapis” 1977, nr 4;
K³adoczny P., Prawo jako narzêdzie represji w Polsce Ludowej (1944–1956), Prawna anali-
za kategorii przestêpstw przeciwko pañstwu, Warszawa 2004; Krajewski A., Miêdzy
wspó³prac¹ a oporem, Twórcy kultury wobec systemu politycznego PRL (1975–1980),
Warszawa 2004; Michalski B., Glosa do wyroku NSA z 24 maja 1985 roku, „Pañstwo
i Prawo” 1986; Na³êcz D., G³ówny Urz¹d Kontroli Prasy 1945–1949, Dokumenty do
dziejów PRL, Warszawa 1994 , z. 6; Pawlicki A., Kompletna szaroœæ. Cenzura w latach
1965–1972. Instytucja i ludzie, Warszawa 2001; Radzikowska Z., Z historii walki
o wolnoœæ s³owa w Polsce, Cenzura w PRL w latach 1981–1987 r., Warszawa 19905;
Romek Z., K³opoty z cenzur¹. Kilka refleksji zamiast wstêpu, [w:] Z. Romek (red.), Cenzura
w PRL. Relacje Historyków, Warszawa 2000; Pepliñski W., Cenzura jako instrument
propagandy PRL, [w:] P. Semkow, (red.), Konferencje IPN, Propaganda PRL, Wybrane
problemy, Gdañsk 2004; Sobczak J., Polskie prawo prasowe, Poznañ 1993; Wyrzyko-
wski M., Obywatel i biurokracja. Granice ekspansji prawa administracyjnego, Materia³y
z konferencji KUL na temat „Pañstwo a jednostka” zorganizowanej w Kazimierzu
n. Wis³¹ w dniach 24-26 lutego 1990 r.; Wyrzykowski M., Cenzura w œwietle orzeczni-
ctwa Naczelnego S¹du Administracyjnego, „Przegl¹d S¹dowy” 1992, z. 2; Cenzura
w PRL, Wykaz ksi¹¿ek podlegaj¹cych niezw³ocznemu wycofaniu 1 paŸdziernika 1951r.,
Wroc³aw 2002.
59
W. Pepliñski, Cenzura jako instrument propagandy PRL, Konferencje IPN, Propaganda PRL, Gdañsk
2004., s. 21.
choæ przyznaæ nale¿y, ¿e jej pierwotna wersja by³a sporym sukcesem strony soli-
darnoœciowej. Niestety wprowadzenie nieostrych pojêæ, w szczególnoœci przez
nowelê z 1983 r., pozwala³o na ca³kowit¹ dowolnoœæ w stosowaniu ingerencji cen-
zorskich. Niew¹tpliwym pozytywem ustawy by³a z pewnoœci¹ mo¿liwoœæ zazna-
czania ingerencji w tekœcie oraz zaskar¿ania decyzji do NSA. Przy okr¹g³ym stole
ustalono powrót do brzmienia ustawy z 1981 r., co zosta³o wykonane. Koñcem
cenzury sta³ siê jednak dopiero upadek systemu politycznego PRL na prze³omie
1989/90 r. W kwietniu 1990 r. Sejm uchwali³ ustawê o zniesieniu cenzury, a przed
pó³noc¹, 5 kwietnia, zosta³y zlikwidowane GUKPiW59. Nast¹pi³ kres deformacji
pojêcia wolnoœci s³owa i prze³om w mo¿liwoœci swobodnego komunikowania siê.
Literatura: Bafia J., Prawo o cenzurze, Warszawa 1983; Czarnik O.S., Miêdzy dwoma
sierpniami. Polska kultura literacka w latach 1944–1980, Warszawa 1993; Goban-Klas T.,
Literacki Gu³ag. G³awit, czyli najwy¿sze stadium cenzury, [w:] J. Kostecki, A. Brodzka
red.), Piœmiennictwo – systemy kontroli – obiegi alternatywne, Warszawa 1992, t. 1;
Kisielewski S., Przeciw cenzurze – legalnie (garœæ wspomnieñ), „Zapis” 1977, nr 4;
K³adoczny P., Prawo jako narzêdzie represji w Polsce Ludowej (1944–1956), Prawna anali-
za kategorii przestêpstw przeciwko pañstwu, Warszawa 2004; Krajewski A., Miêdzy
wspó³prac¹ a oporem, Twórcy kultury wobec systemu politycznego PRL (1975–1980),
Warszawa 2004; Michalski B., Glosa do wyroku NSA z 24 maja 1985 roku, „Pañstwo
i Prawo” 1986; Na³êcz D., G³ówny Urz¹d Kontroli Prasy 1945–1949, Dokumenty do
dziejów PRL, Warszawa 1994 , z. 6; Pawlicki A., Kompletna szaroœæ. Cenzura w latach
1965–1972. Instytucja i ludzie, Warszawa 2001; Radzikowska Z., Z historii walki
o wolnoœæ s³owa w Polsce, Cenzura w PRL w latach 1981–1987 r., Warszawa 19905;
Romek Z., K³opoty z cenzur¹. Kilka refleksji zamiast wstêpu, [w:] Z. Romek (red.), Cenzura
w PRL. Relacje Historyków, Warszawa 2000; Pepliñski W., Cenzura jako instrument
propagandy PRL, [w:] P. Semkow, (red.), Konferencje IPN, Propaganda PRL, Wybrane
problemy, Gdañsk 2004; Sobczak J., Polskie prawo prasowe, Poznañ 1993; Wyrzyko-
wski M., Obywatel i biurokracja. Granice ekspansji prawa administracyjnego, Materia³y
z konferencji KUL na temat „Pañstwo a jednostka” zorganizowanej w Kazimierzu
n. Wis³¹ w dniach 24-26 lutego 1990 r.; Wyrzykowski M., Cenzura w œwietle orzeczni-
ctwa Naczelnego S¹du Administracyjnego, „Przegl¹d S¹dowy” 1992, z. 2; Cenzura
w PRL, Wykaz ksi¹¿ek podlegaj¹cych niezw³ocznemu wycofaniu 1 paŸdziernika 1951r.,
Wroc³aw 2002.
59
W. Pepliñski, Cenzura jako instrument propagandy PRL, Konferencje IPN, Propaganda PRL, Gdañsk
2004., s. 21.
Re¿im kulturalny?
1
Studentka II roku kierunku Prawo, Wydzia³ Prawa i Administracji, Uniwersytet Gdañski.
2
Tytu³em tym cieszyli siê chocia¿by Jan van Eyck, Leonardo da Vinci czy Diego Velasquez.
3
Rewolucyjne idee wspierali m.in. Jacques-Louis David (który, dziêki obrazom takim, jak Przysiêga
w sali do gry w pi³kê czy mieræ Marata zyska³ miano oficjalnego malarza rewolucji), C.J. Rouget de
lIsle (twórca Marsylianki), Eugene Delacroix (wspieraj¹cy d¹¿enia wolnociowe ludu paryskiego
w okresie rewolucji lipcowej Wolnoæ wiod¹ca lud na barykady).
Literatura ukierunkowana
„Nigdy w historii nie pracowaliœmy tak œwiadomie nad przysz³oœci¹ i dla niej,
jak teraz: nigdy nie wk³adaliœmy w dzie³o tyle mi³oœci, wysi³ku, wyrzeczeñ – jak¿e
wiêc nie myœleæ o jego kszta³cie przysz³ym”5.
Problem relacji w³adza – literatura pojawi³ siê tu¿ po zakoñczeniu czasu
wojennegoi uformowaniu siê w miarê stabilnych struktur pañstwowych oraz or-
ganizacji artystycznych, skupiaj¹cych ocala³¹ inteligencjê i ludzi kultury. Wkrótce
okaza³o siê, ¿e charakter dyskusji nad zagadnieniem nie poprzestanie na publicy-
styce i sporach akademickich: ju¿ pod koniec 1947 r. pojawiaj¹ siê bowiem ze stro-
ny w³adz pierwsze zapowiedzi co do nowej polityki kulturalnej. Na samych
zapowiedziach siê nie skoñczy³o. Wraz z przyspieszonymi przemianami w ¿yciu
politycznym, jakie mia³y miejsce od po³owy roku 1948 (odsuniêcie Gomu³ki od
w³adzy na sierpniowym plenum PPR, powo³anie PZPR, uchwalenie planu 6-let-
niego) nastêpuj¹ nie mniej gwa³towne zmiany w ¿yciu kulturalnym.
IV Zjazd Zwi¹zku Literatów Polskich w styczniu 1949 r. przyniós³ uznanie re-
alizmu socjalistycznego za „obowi¹zuj¹c¹ metodê twórcz¹”. Rok póŸniej, poprzez
uchwalenie nowego statutu, zreorganizowano sam Zwi¹zek na wzór Zwi¹zku
rosyjskiego: pisarze zostaj¹ podzieleni na tzw. „sekcje twórcze” (np. sekcja poezji,
satyry, komedii etc.), w ramach których na regularnych zebraniach tocz¹ dyskusje
nad powstaj¹cymi utworami. W ten sposób nawet praca twórcza nabra³a cha-
rakteru skolektywizowanego, a tak¿e – na zasadzie wzajemnej kontroli – zdys-
cyplinowanego co do swej jakoœci ideologicznej
4
Osobistym przyjacielem Mussoliniego by³ czo³owy futurysta, Filippo Marinetti, autor popularnego
równania futuryzm = sztuka faszyzmu.
5
S. Lem, Nowa Kultura 1952, nr 30.
6
Np.: J. Wilczek, Numer16produkuje (1949); T. Konwicki Przybudowie, (1950); A.Braun, Lewanty (1952).
7
S. ¯ó³kiewski,J. Sardecki, Rozwójbadañiliteraturypolskiejwlatach19441954, Warszawa1955, s. 71.
8
M. Janion, Wspó³czesna postêpowa wiedza o Mickiewiczu , Pamiêtnik Literacki 1951, z. 2.
9
W. Broniewski, No paserante...
10
A. Wa¿yk, Uwagi o kryteriach poezji, Twórczoæ 1952, z. 8.
11
W. Szymborska, Wstêpuj¹cemu do partii [w:] Pytania zadawane sobie..., 1954.
12
K. I. Ga³czyñski, Umar³ Stalin, Nowa Kultura 1953, nr 11.
13
J. Putrament, 9 marca, ¯ycie Literackie 1953, nr 11.
14
W. Szymborska, Ten dzieñ, ¯ycie Literackie1953, nr 11.
15
J. Sztaudynger, Pos³uchaj synu, dzi umar³ Towarzysz Stalin, Nowa Kultura 1953, nr 11.
16
A. Stern, Do wspó³czesnych, Nowa Kultura 1953, nr 11.
17
W³adys³aw Sokorski by³ wiceministrem kultury i sztuki w I rz¹dzie J. Cyrankiewicza, a nastêpnie
(od 21 XI 1952 do 19 IV 1956) szefem tego¿ resortu.
18
W. Sokorski, O oblicze naszej plastyki, Trybuna Robotnicza 1949, nr 169.
19
L. Ko³akowski, G³ówne nurty marksizmu. Powstanie rozwój upadek., Pary¿ 1976, s. 454455.
20
teriów realizmu socjalistycznego” . To spowodowa³o, i¿ spoœród ok. 3000 prac,
zg³oszonych do I OWP, weryfikacjê przesz³o niespe³na 400. Widoczne przy tym
jest, i¿ do kolejnych OWP kwalifikowane s¹ prace o tematyce zale¿nej od aktual-
nych potrzeb propagandy politycznej. I OWP21 zdominowa³y obrazy przedsta-
wiaj¹ce odbudowê kraju, socjalistyczne wspó³zawodnictwo pracy, edukacjê
analfabetycznej wsi. II OWP22 przyjê³a za motyw przewodni tworzenie skole-
ktywizowanego rolnictwa oraz realizacjê planu 6-letniego; zagadnienia tematycz-
23
ne III OWP natomiast koncentrowa³y siê wokó³ nowej Konstytucji, PPR oraz
PZPR.
O zgodnoœci ideologicznej decydowa³ przede wszystkim zaœ sposób przedsta-
wiania bohaterów prezentowanych dzie³, przy czym wyraŸnie zaznaczy³y siê
dwie kategorie ukazywanych postaci. Pierwsz¹ z nich stanowili przodownicy
pracy, cz³onkowie wielkoprzemys³owego proletariatu b¹dŸ mieszkañcy wsi; nie-
rzadko obrazowany w ujêciu kolektywnym, jako bohater zbiorowy – ale zawsze
pogodny, czerpi¹cy radoœæ i satysfakcjê z pracy. Drug¹ kategoriê bohaterów obra-
zów stanowili przywódcy partii i walk rewolucyjnych, przedstawiani w sposób
wrêcz pos¹gowy – czêsto w popiersiu b¹dŸ w ca³ej postaci, zastygli na tle rozgry-
waj¹cej siê sceny o historycznej wadze. Przy czym tego rodzaju portret historycz-
ny zarezerwowany by³ jedynie dla Stalina, Boles³awa Bieruta, Feliksa
Dzier¿yñskiego, Lenina oraz Konstantego Rokossowskiego, który to niezmienny
katalog gwarantowa³o ideologiczn¹ poprawnoœæ – pomimo zachodz¹cych zmian
politycznych na ni¿szych szczeblach w³adzy.
20
Protokó³ zebrania Komisji Kwalifikacyjnej I OWP, Przegl¹d Artystyczny 1950, R. 1, nr 34.
21
Otwarta 20 III 1950, Muzeum Narodowe w Warszawie.
22
XII 1951 II 1952, Zachêta Narodowa Galeria Sztuki.
23
1953, Zachêta Narodowa Galeria Sztuki.
24
Wyranym przyk³adem podatnoci m³odych na socrealistyczne postulaty by³a dzia³alnoæ Ko³a
Samokszta³ceniowego Zwi¹zku Akademickiej M³odzie¿y Polski przy krakowskiej Akademii Sztuk
Piêknych, do którego przynale¿eli m.in. Konrad Na³êcki, Andrzej Wajda, Andrzej Wróblewski.
25
Mia³otomiejscenp.wprzypadkuAleksandraWata,JerzegoSzaniawskiegoczyJerzegoZawieyskiego,
którzy sami wycofali siê z ¿ycia kulturalnego. Przymusowo za ze wzglêdu na niezgodnoæ
twórczoci z ideologi¹ lub zbyt opozycyjne pogl¹dy takowa emigracja dotknê³a Stefana
Kisielewskiego (usuniêty przez W. Sokorskiego z krakowskiej Wy¿szej Szko³y Muzycznej za
krytykê socrealizmu w muzyce), Tadeusza Kantora (zwolniony z krakowskiej ASP) czy Leona
Schillera (usuniêtego z ³ódzkiej PWST).
1
Doktor nauk prawnych, Katedra Prawa Konstytucyjnego i Instytucji Politycznych, Wydzia³ Prawa
i Administracji, Uniwersytet Gdañski.
2
Gdyby nie konsekwencjerozbiorówPolski (i nieudanychpowstañ) Antanas Smetona, otrzyma³aby
zapewne imiê i nazwisko Antoni mietana (zob. T. Zubiñski, Ciche kraje, Rzeszów 2006, s. 4, przypis
2). Czy sta³by siê w takiej sytuacji Litwinem w znaczeniu mickiewiczowskimi jak zaawansowane
by³yby wówczas procesy polonizacyjne na obszarach tradycyjnie etnicznie litewskich to temat
fascynuj¹cy, ale dalece wykraczaj¹cy poza ramy niniejszego opracowania.
3
Klasyfikacji ruchów narodowych ze wzglêdu na spo³eczne pochodzenie inteligencji dokonuje M. Hanoch,
podkrelaj¹c sk¹din¹d oczywisty fakt, ¿e w przypadku Litwy wiêkszoæ patriotycznej inteligencji
pochodzi³azewsi.M.Hanoch, Ma³enarodyEuropy,Wroc³awWarszawaKraków2003(dodruk2008),s.86.
4
T. Zubiñski, Ciche
, s. 56. Ibidem, s. 1819, opis ubogiegodomu rodzinnegoSmetony pierwotnie
z glinian¹ polep¹ zamiast pod³ogi (!) w którym póniej mieszka³a jego siostra.
5
Warto zaznaczyæ na marginesie rolê tzw. Ma³ej Litwy (inaczej Litwy Pruskiej) w historii narodu
litewskiego. Zob. szersze uwagi w: P. Kieroñczyk, System konstytucyjny pañstwa litewskiego (1922-1940),
Gdañsk 2008, s. 15, przypis 3. Zagadnieniom zwi¹zanym z Ma³¹ Litw¹ powiêcony jest m.in. wydany
podred. naukow¹M. Grzywacz, tomX, Lituano-SlavicaPosnaniensia, Poznañ2004. SprawomK³ajpedy
praca P. £ossowskiego, K³ajpeda kontra Memel. Problem K³ajpedy w latach 19181945, Warszawa 2007.
6
O roli Auszry (Jutrzenki) dla rozwoju litewskiego ruchu narodowociowego i narastaj¹cej
polemice pomiêdzy t¹ gazet¹, a pismami polskimi wspomina m.in. P. £ossowski, Po tej i tamtej
stronie Niemna. Stosunki polsko-litewskie 1883-1939, Warszawa 1985, przede wszystkim s. 1934. Zob.
Ten¿e, Polska-Litwa.Ostatniestolat, Warszawa1991, s. 711; ten¿e, Litwa, Warszawa2001, s. 2025.
7
Jeszcze podczas powstania 1863 r. Litwini etniczni brali udzia³ w walkach, poczuwaj¹c siê
ewidentnie do wspólnoty politycznej z Polakami Zob. W. Wielohorski, Litwa etnograficzna, Wilno
1928, s. 143147. Jak Przypomina natomiast H. Wisner, ówczesny Litwin zapytany kim jest?
odpowiada³, ¿e Polakiem. H. Wisner, Litwa. Dzieje pañstwa i narodu, Warszawa 1999, s. 124.
8
Z wywiadu do rosyjskiej gazety Nowoje Wremja cytat za P. £ossowski, Polska
, s. 8. Nawiasem
mówi¹c, Basanavièius w tym wywiadzie z³o¿y³ swoist¹ deklaracjê lojalnoci wobec Imperium
Rosyjskiego .
9
Skrajnym przyk³adem wrêcz agenturalnej wspó³pracy litewsko-rosyjskiej by³a dzia³alnoæ
kolejnego redaktora Aury J. liupasa. Zob. P. £ossowski, Potej..., 3031; H. Wisner, Wojnaniewojna.
Szkice z przesz³oci polsko-litewskiej, Warszawa 1978, s. 29; J. Ochmañski, Historia Litwy, Ossolineum
1990, s. 219.
10
Szerzej w: P. Kieroñczyk, System
, Gdañsk 2008, s. 16.
11
Zakaz ten zosta³ wprowadzony dla elementarzy w 1864 r., za rozci¹gniêty na wszystkie
wydawnictwa litewskie w roku nastêpnym. Od 1873 r. sankcje spotka³y tak¿e wydawnictwa
drukowaneczcionk¹ gotyck¹. Ograniczeniacofniêto w kwietniu 1904, gdy¿ okaza³y siê kompletnie
nieskuteczne literaturê ³aciñsk¹ drukowano w Niemczech, a nastêpnie przez granicê litewsk¹
przemycali j¹ tzw. ksi¹¿konosze. Natomiast literatura litewska drukowana cyrylic¹ by³a
ca³kowicie niepopularna. Zob. H. Wisner, Wojna..., s. 2728; ten¿e, Litwa
, s. 120122; V. Merkys,
Litewscy kolporterzy ksi¹¿ek, (w:) Studia z dziejów ZSRR i Europy rodkowej, Warszawa 1973;
J. Ochmañski, Historia
, s. 215217, 234, 238 i 242.
12
Zob. W. Wielhorski, Litwa..., s. 152.
13
Okrelenie o zabarwieniu pejoratywnym u¿ywane przez zwolenników tradycyjnych
zwi¹zków Litwy z Polsk¹ w stosunku do litewskich dzia³aczy narodowych. Pojawia siê np.
w s³ynnym dziele M. Wañkowicza, Szczeniêce lata, Kraków 1987, s. 21.
14
T. Zubiñski, Ciche
, s. 6.
15
Nota bene wst¹pienie w szeregi duchowieñstwa by³o dosyæ czêst¹ drog¹ (mo¿na wrêcz powiedzieæ
typow¹) awansu spo³ecznego ówczesnych Litwinów, w swej masie synów ch³opskich. St¹d
istotny udzia³ procentowy przedstawicieli duchowieñstwa w m³odej litewskiej inteligencji,
a póniej ju¿ w niepodleg³ej Litwie wród dzia³aczy politcznych.
16
Historiê edukacji A. Smetony i jego udzia³ w protecie uczniowskim opisano g³ównie na podstawie
A. Zubiñski, Ciche
, s. 67.
17
Orientacja polityczna, powsta³a wokó³ pisma Varpas. Pierwotnie mia³a charakter wspólnoty ludzi
o nader ró¿nych przekonaniach (od socjalistów i demokratów, po chrzecijañskich-demokratów
i nacjonalistów). Ostatecznie (po odejciu socjalistów) zaznaczy³y siê w niej dwa g³ówne nurty
demokratyczny i nacjonalistyczny. J. Ochmañski, Historia..., s. 226227.
18
Okolicznoci powstania i kszta³towania siê programu LPD przedstawiono za: J. Ochmañski,
Historia
, s. 227.
Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy” 105
Przemys³aw Kieroñczyk
19
Nie by³ to rzecz jasna organ o charakterze parlamentarnym.
20
Litwini konsekwentnie równie¿ w 20-leciu miêdzywojennym miano etnicznych Litwinów
stosowali tak¿e dla spolonizowanej ludnoci Wileñszczyzny, która jakoby mia³a byæ pokryta tylko
cienkim pokostem polskoci. Znalaz³o to swoje odbicie w polityce litewskiej na zajêtej w 1939 r.
Wileñszczynie, zmierzaj¹cej do szybkiej lituanizacji, czy re-lituanizacji (w mniemaniu litewskim)
tego obszaru. Szerzej o tym zagadnieniu m.in. w: P. £ossowski, Litwa a sprawy polskie 19391940,
Warszawa 1985.
21
Odnonie do Sejmu Wileñskiego zob.: H. Wisner, Wojna..., s. 5557, J. Ochmañski, Historia..., s. 248.
Zob. tak¿e B. Makowski, Litwini w Polsce 19201939, Warszawa 1986, s. 14.
22
Dzia³acz nacjonalistyczny, radykalny w swych pogl¹dach bardziej od A. Smetony, odegra³ istotn¹
rolê w póniejszej historii Litwy. Wspó³pracowa³ przez czas d³u¿szy ze Smeton¹, aby w koñcu siê z
nim poró¿niæ. Krótka nota biograficzna w: P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze od demokracji
parlamentarnej do dyktatury (19181934), Ossolineum 1972, s. 8384, przypis 17. Nota bene w Polsce
miêdzywojennej przyjê³a siê powszechnie inna pisownia nazwiska tego polityka Valdemaras
(ewentualnie nawet Waldemaras).
23
J. Ochmañski, Historia..., s. 253.
24
T. Zieliñski, Ciche
, s. 7.
25
Zob. J. Ochmañski, Historia.., s. 265 i n. P. £ossowski, Po tej..., s. 84.
26
Zob. P. £ossowski, Po tej..., s. 8485.
27
Oczywicie, nazwa ta budz¹ca pewne skojarzenia dla osób w³adaj¹cych jêzykiem polskim
zosta³a skwapliwie wykorzystana przez niechêtnych Radzie Polaków. Tworzono kalambury,
a okrelenie tarybiarz (ew. tarybista) mia³o oznaczaæ zdaniem polskich krytyków osobê
kolaboranta (odpowiednio niemieckiego czy radzieckiego), narzucaj¹cego reszcie Litwinów
antypolsk¹politykê. Zob. np. T. Zubiñski, Ciche
, s. 7, przypis 4, a tak¿e szereg karykaturw zbiorze
K. Buchowskiego, Panowie i ¿mogusy. Stosunki polsko-litewskie w miêdzywojennych karykaturach,
Bia³ystok 2004, np. karykatura na s. 39.
28
Ogólna charakterystyka obydwu deklaracji niepodleg³oci Litwy np. w: A. Zakrzewski, Wstêp (w:)
Konstytucja Litwy, Warszawa 2006, s. 9.
Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy” 107
Przemys³aw Kieroñczyk
29
Tekst np. w J. Ochmañski., Historia..., s. 170 (zdjêcie).
30
4 czerwca 1918 r. Taryba wybra³a ks. Wilhelma Uracha Wittemberskiego jako kandydata na króla
litewskiego. Mia³ siê on pos³ugiwaæ imieniem Mendoga II w nawi¹zaniu do Mendoga I, w³adcy
litewskiegoz XII w., który by³ jedynymi dosyæ krótkotrwa³ym(w latach 12531263)królem Litwy.
31
Opublikowan¹ pierwotnie w Lietuvos aidas z 13 listopada 1918 r. nr 130(178)/1918. Nastêpnie
opublikowana w Laikinosios Vyriausybs iniå papildymas nr 1.
32
Konflikty zbrojne, które toczy³a w tym czasie Litwa zosta³y przedstawione np. w: P. £ossowski,
Konflikt polsko-litewski 19181920, Warszawa 1996; J. Rutkiewicz, W. N., Kulikow, Wojsko litewskie
19181940, Warszawa 2001; W. Rezmer, Litewskie lotnictwo wojskowe 19191940; Toruñ 1999;
czêciowo zagadnieñ tych dotyczy praca T. Paluszyñski, Walka o niepodleg³oæ £otwy 19141921,
Warszawa 1999 (tam m.in. o genezie formacji wojskowych, zwanych bermondtczykami).
33
Zob.: G. Flanz, Constitutions of the countries of the world. Lithuania, New York 1992, s. 23.
34
Wybór nast¹pi³ tego samego dnia, co uchwalenie konstytucji 4 kwietnia 1919 r.
Zamach stanu
Do powrotu A. Smetony na scenê „wielkiej polityki” dosz³o w wyniku zama-
chu stanu w grudniu 1926 r. Powody litewskiego przewrotu wydaj¹ siê nieco zbli-
¿one do Ÿróde³ polskich wydarzeñ sprzed nieca³ego pó³ roku42. W obydwu
35
Odby³y siê w dniach 14-15 kwietnia 1920 r., wed³ug stosunkowo demokratycznej ordynacji.
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze
, s. 1621.
36
Opublikowan¹ w Laikinosios Vyriausybs inios z 12 czerwca 1920 r., nr 37.
37
Polskie t³umaczeniew: Nowekonstytucjeprze³o¿onepodkierunkiemdraJuljanaMakowskiego, Warszawa
1925, s. 137154. O jej g³ównych za³o¿eniach zob. np. w : P. Kieroñczyk, Litewskiekonstytucjez okresu
miêdzywojennego, Gdañskie Studia Prawnicze, t. VII, Gdañsk 2000; ten¿e, Wizja silnego parlamentu
w pierwszych konstytucjach pañstw ba³tyckich, Zeszyty Naukowe Gdañskiej Wy¿szej Szko³y
Administracji, nr 2 z 2006 r.
38
Sytuacjê polityczn¹ na Litwie w tym czasie ciekawie opisuje B. Paszkiewicz wszak¿e z dosyæ
subiektywnego punktu widzenia przedstawiciela mniejszoci polskiej. Pod znakiem Omegi,
Warszawa 2003.
39
O ówczesnej dzia³alnoci Smetony wspomina m.in. T. Zubiñski, Ciche
, s. 8.
40
Cz³onków tej partii powszechnie nazywano tautininkami.
41
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze
, s. 82 (tabela).
42
Powody i przebieg przewrotu litewskiego przedstawia przede wszystkim P. £ossowski, Kraje
ba³tyckie na drodze
, np. s. 9295 i 99107; ten¿e, Geneza, przebieg i nastêpstwa przewrotu prawicowego
na Litwie w 1926 r., Rocznik Bia³ostocki, Bia³ystok 1965, t. VI. Zob. tak¿e inne prace tego autora
i uwagi J. Ochmañskiego, Historia..., s. 288291.
43
krajach, bezpoœredni¹ przyczyn¹ zamachu stanu by³o istnienie negatywnie oce-
nianego (oczywiœcie przez si³y polityczne, które sta³y za zamachem) rz¹du. W tym
sensie w Polsce rolê katalizatora wybuchu odegra³ krótkotrwa³y gabinet Witosa,
na Litwie gabinet M. Sleevièiusa. Ten ostatni, przez opozycjê, g³ównie narodow-
ców, by³ on oceniany jako zbytnio lewicowy i uleg³y interesom mniejszoœci naro-
dowych. W jej interesie by³o jak najszybsze obalenie tego rz¹du, a chêæ takich
dzia³añ pog³êbia³y obawy o mo¿liwoœæ poci¹gniêcia do odpowiedzialnoœci nie-
których polityków opozycji za nadu¿ycia pope³nione w okresie sprawowania
w³adzy. W Polsce i na Litwie zamach wyniós³ do w³adzy siln¹ osobowoœæ. W Polsce
by³ to J. Pi³sudski, na Litwie – A. Smetona. Interesuj¹ce jest, ¿e obydwie te postacie
odgrywa³y istotn¹ rolê w dniach odzyskiwania niepodleg³oœci. Bezpoœrednie za-
plecze polityczne obydwu przysz³ych dyktatorów by³o tak¿e nieco podobne.
Smetona opiera³ siê na prawicowej, nacjonalistycznej partii narodowców i na woj-
sku, w którym ta partia mia³a bardzo szerokie wp³ywy. Pi³sudski przede wszy-
stkim na œrodowisku by³ych legionistów, zarówno w wojsku, jak i poza nim.
W obydwu krajach œrodowiska te by³y sfrustrowane niewspó³miernym, jak im siê
wydawa³o, do zas³ug udzia³em w sprawowaniu w³adzy44. I co wa¿ne – nie mia³y
wiêkszych szans jej zdobycia w wolnych wyborach.
Podstawow¹ rolê w przeprowadzeniu zamachu stanu odegra³a konspiracja
wojskowa. Nielegalnym strukturom w wojsku, pozostaj¹cym pod wp³ywem tau-
tininków, uda³o uzyskaæ siê znaczne wp³ywy, szczególnie w garnizonie kowieñ-
skim. Ostatecznie na czele przewrotu stan¹³ major P. Plechavièius45. W nocy z 16
na 17 grudnia przeprowadzono bezkrwawy zamach. Nie spotykaj¹c wiêkszego
oporu wojskom garnizonu kowieñskiego i uzbrojonym studentom uda³o siê opa-
nowaæ miasto, zamkn¹æ prezydenta w areszcie domowym i rozpêdziæ nocne po-
siedzenie Sejmu, aresztuj¹c jego prezydium, ministrów i niektórych pos³ów46.
Oficjalnie zamach uzasadniano wydumanym niebezpieczeñstwem komunisty-
cznego przewrotu i interwencji polskiej.
Pocz¹tkowo wojskowi zamachowcy, jak siê wydaje, byli sk³onni zademon-
strowaæ, ¿e nowa w³adza zrywa z ci¹g³oœci¹ dotychczasowych organów pañstwo-
wych47. Jednoczeœnie major Plechavièius zg³osi³ siê do A. Smetony o pokierowanie
43
W opinii pisz¹cego te s³owa, polskie wydarzenia z maja 1926 r. zas³uguj¹ raczej na miano wojny
domowej (ewentualnie ma³ej). Zob. P. Kieroñczyk,Wprowadzeniedo nauki prawa konstytucyjnegodla
studentów administracji, Gdañsk 2008, s. 203.
44
Analogia z wydarzeniami w Polsce nie jest jednak bynajmniej do koñca zachowana, gdy¿ zamach
Pi³sudskiego, przynajmniej w odczuciu wiêkszoci spo³eczeñstwa, by³ skierowany przeciwko
prawicowemurz¹dowii popieranyprzez lewicê, na Litwie za sytuacjaby³a dok³adnieodwrotna.
45
Zob. charakterystykê postaci tego oficera w: B. Paszkiewicz, Pod
, s. 244-246 i Rutkiewicz, W. N.,
Kulikow, Wojsko
, s. 90.
46
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze..., s. 108.
47
Okrelali siê w rozplakatowanej odezwie tymczasow¹ w³adz¹ wojskow¹, zarzucaj¹c sejmowi
i prezydentowi sprzeda¿ pañstwa bolszewikom i obcokrajowcom, oraz deklarowali przejêcie
tymczasowej w³adzy w kraju. P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze..., s. 108.
48
Zob.: P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze..., s. 114; A. Zakrzewski, Wstêp..., s. 10.
49
Szerzej o tym okresie w historii Litwy w: P. Kieroñczyk, Pañstwo bez parlamentu. Kilka uwag do
miêdzywojennej historii konstytucjonalizmu litewskiego, Przegl¹d Sejmowy, nr 4 z 2003.
50
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze..., s. 122125; J. Ochmañski, Historia..., s. 292.
51
Po st³umieniu powstania w Taurogach czêæ dzia³aczy socjaldemokratycznych i ludowców znalaz³a
schronienie w Polsce, prowadz¹c tam dzia³ania przeciwko rz¹dom SmetonyVoldemarasa,
wszak¿e bez wiêkszego sukcesu. P. £ossowski, Po tej..., s. 223224.
52
Vyriausybs inios nr 275/1928. Polskie t³umaczenie w: A. Miller, Nowa konstytucja pañstwa
litewskiego, Warszawa 1930, s. 2329.
53
Konstytucja ta zosta³a omówiona m.in. w: P. Kieroñczyk, System
, s. 7385; ten¿e, Litewskie
konstytucje z okresu miêdzywojennego, Gdañskie Studia Prawnicze, t. VII, Gdañsk 2000.
54
Konflikt ze Voldemarasa ze Smeton¹ mia³ w du¿ym stopniu charakter sporu personalnego
o przywództwo, choæ pogl¹dy polityczne te¿ by³y jego wa¿kim elementem. Istotn¹ rolê odgrywa³y
tak¿e ró¿nice charakterów obydwu liderów ruchu narodowców. Smetona by³ cz³owiekiem
zdecydowanie bardziej ostro¿niejszym, przy tym raczej typem polityka gabinetowego. Voldemaras
postrzegany by³ natomiast jako cz³owiek czynu. Wobec jego du¿ych wp³ywów w partii, a tak¿e
w wietle jego du¿ej aktywnoci i witalnoci, niekiedy postrzegano go jako rzeczywistego lidera,
za Smetonê jako swoisty symbol ruchu. Na przyk³ad, wród zagranicznych obserwatorów czêsto
to Voldemaras mia³ opiniê faktycznego wodza partii i pañstwa (do 1929 r.). L. Mitkiewicz,
Wspomnienia kowieñskie 19381939, Warszawa 1990, s. 5152. Smetonê i Voldemarasa ró¿ni³y, jak siê
wydaje, tak¿e pogl¹dy na zagadnienia z zakresu polityki zewnêtrznej i wewnêtrznej. Voldemaras
postrzegany by³ jako wyrany zwolennik opcji niemieckiej w polityce zagranicznej (inna kwestia,
czy ca³kowicie s³usznie). Ponadto, przecenia³ rzeczywiste mo¿liwoci i znaczenie Litwy. Smetona
wydawa³ siê w swych pogl¹dach na sprawy zagraniczne zdecydowanie ostro¿niejszy. W polityce
wewnêtrznej Voldemaras by³ sk³onny opieraæ siê w wiêkszym stopniu na wzorcach rodem
z pañstw totalitarnych. Smetona bardziej dba³ o zachowanie pozorów, poza tym by³ raczej typem
tradycyjnego autokraty, nie d¹¿¹cego do utworzenia stricte totalitarnego re¿imu. Ostatecznie,
niepohamowany w swych ambicjach Voldemaras, zosta³ ca³kowicie odsuniêty od w³adzy po 1934 r.
Skazany nawet na karê wiêzienia, sta³ siê nieprzejednanym przeciwnikiem Smetony. Zob. tak¿e
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze..., s. 135139.
55
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze.., s. 150.
56
w³adza pozosta³a w rêkach Smetony . Dowodem na jej umocnienie by³o tak¿e
d³ugotrwa³e sprawowanie w³adzy przez gabinet premiera J. Tûbelisa (1929–1938) 57.
W koñcu lat 30. sytuacja polityczna Litwy wydawa³a siê zatem ustabilizowa-
na. Pañstwo to by³o jednym z wielu rz¹dzonych wówczas autokratycznie krajów
europejskich, a znaczenie prezydenta Smetony w systemie w³adzy wydawa³o siê
niepodwa¿alne. Jedyne w¹tpliwoœci w tym zakresie móg³ budziæ zaawansowany
– jak na tamte lata – wiek dyktatora i pojawiaj¹ce siê k³opoty zdrowotne58. Autory-
tarny model ustrojowy znalaz³ swoje potwierdzenie w kolejnej konstytucji – lite-
59
wskim odpowiedniku polskiej konstytucji kwietniowej . Wobec up³ywaj¹cego
konstytucyjnego terminu, przewiduj¹cego poddanie ustawy zasadniczej z 1928 r.
referendum, zdecydowano siê w czerwcu 1936 r. przeprowadziæ wybory do Sei-
masu60. Wybrany wówczas parlament, prawie ca³kowicie zdominowany przez ta-
utininków (42 mandaty na 49), uchwali³ 11 lutego 1938 r. now¹ konstytucjê61.
56
Zamachowcy, na czele z gen. P. Kubiliunasem, chcieli pozostawiæ Smetonê na urzêdzie g³owy
pañstwa, ale wymusiæ na nim mianowanie premierem Voldemarasa. Gdy Smetona, znajduj¹cy siê
ju¿ w rêkach zamachowców, po prostu odmówi³ spe³nieniu ich ¿¹dañ (prób?), rozeszli siê oni z
powrotem do koszar. Zob. J. Ochmañski, Historia..., s. 292293, P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na
drodze..., s. 154156, L. Mitkiewicz, Wspomnienia..., s. 5152.
57
Rz¹d ten znacznie przyczyni³ siê do rozwoju gospodarczego kraju. Charakterystyka gabinetu
Tubelisa w: P. £ossowski, Litwa..., s. 132136.
58
Por. T. Zubiñski, Ciche
, s. 22.
59
Zob. P. Kieroñczyk, Konstytucja kwietniowa i Konstytucja litewska z 1938 r. próba porównania [w:]
Sarnecki P. (red.), Prawo konstytucyjne II Rzeczypospolitej, Nauka i instytucje, Kraków 2006.
60
Wybory te, niezgodnie z art. 25 konstytucji z 1928 r. nie mia³y charakteru bezporedniego
i proporcjonalnego. A. Zakrzewski, Wstêp..., s. 19; P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze..., s. 283;
J. Ochmañski, Historia..., s. 295.
61
Vyriausybës Þinios nr 608/1938. T³umaczenie angielskie w: G. Flanz, Constitutions..., s. 5792. Na
temat tej konstytucji zob.: P. Kieroñczyk, Litewskie konstytucje z okresu miêdzywojennego, Gdañskie
Studia Prawnicze, t. VII, Gdañsk 2000, s. 256260.
62
Skupiaj¹c siê na wydarzeniach, prowadz¹cych do utraty niepodleg³oci przez Litwê, odnotujmy
tylko wczeniejsze fakty, dotycz¹ce jej sytuacji miêdzynarodowej: polskie ultimatum z pocz¹tku
1938 r. prowadz¹ce do nawi¹zania stosunków dyplomatycznych i utratê K³ajpedy na rzecz
Niemiec w marcu 1939 r.
Okupacja radziecka
Sytuacja miêdzynarodowa zmieni³a siê drastycznie na niekorzyœæ pañstw
ba³tyckich po sukcesach ofensywy niemieckiej na zachodzie. Dzia³ania radzieckie
70
w stosunku do Litwy nabra³y charakteru prowokacji . Stronie litewskiej przed-
stawiono zarzuty o to, ¿e kilku ¿o³nierzy radzieckich, stacjonuj¹cych na Litwie,
63
Zgodnie z tajnym protoko³em dodatkowym do niemiecko-radzieckiego traktatu o granicy
i przyjani z 28 wrzenia 1939 r., niejako wymieniono Litwê za wschodni¹ czêæ dzisiejszej Polski
(g³ównie Lubelszczyznê). Transakcja nie dotyczy³a niewielkiego obszaru Litwy, oznaczonego na
mapie bêd¹cej za³¹cznikiem do tajnego protoko³u, który mia³ pozostaæ w niemieckiej strefie
wp³ywów. Zosta³ jednak ostatecznie w³¹czony wraz z Litw¹ do ZSRR, a Niemcom wyp³acano zañ
rekompensatê w wysokoci 7,5 mln dolarów (!). Zob. P. £ossowski, Tragedia..., s. 4445. Odpowiednia
mapa z zaznaczon¹ lini¹ rozgraniczenia w: Ten¿e, Kraje ba³tyckie w latach prze³omu..., s. 175.
64
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie w latach prze³omu..., s. 62.
65
Litwa otrzymywa³a zdecydowanie mniejszy obszar ni¿ to przewidywa³ litewsko-radziecki traktat
pokojowy z 12 lipca 1920 r. Nota bene niewielkie skrawki terytorium przy³¹czono do Litwy ju¿ po
w³¹czeniu jej do ZSRR. A. Maryañski, Litwa, £otwa, Estonia, Warszawa 1993, s. 29.
66
Mapa rozgraniczenia litewsko-radzieckiego i mapa baz w: P. £ossowski, Kraje ba³tyckie w latach
prze³omu..., s. 173 i 175.
67
Niezw³ocznie rozpoczê³y siê rokowania litewsko-radzieckie na temat rozmieszczenia baz Armii
Czerwonej. W ich wyniku strona radziecka narzuci³a swoje rozwi¹zania. P. £ossowski, Kraje
ba³tyckie w latach prze³omu..., s. 6870; ten¿e, Tragedia..., s. 19.
68
Ibidem, s. 23. Jednym z niewielu znanych przypadków zaanga¿owania wojsk radzieckich
w wewnêtrzne sprawy litewskie by³y interwencje w sprawach robotników zatrudnionych przy
obs³udze baz. P. £ossowski, Litwa a sprawy..., s. 125.
69
W³adze litewskie mia³y jednak wiadomoæ zagro¿enia, miêdzy innymi rozwa¿ano zapewne za
zgod¹ A. Smetony - mo¿liwoæ zbrojnego przeciwstawienia siê agresji. Plan, a raczej zarys planu
R[usija], zak³ada³ przeniesieniesiedziby rz¹du do miejscowociNowe Miasto (...), skoncentrowanie
siê na obronie ¯mudzi, w razie koniecznoci wycofanie siê na terytorium niemieckie. H. Wisner,
Litwa..., s. 219.
70
Przebieg wydarzeñ za: P. £ossowski, Tragediapañstwba³tyckich., Warszawa 1990, s. 26 i n. oraz ten¿e,
Kraje ba³tyckie w latach prze³omu..., s. 79 i n. i Litwa..., s. 152153.
114 Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy”
Antanas Smetona i jego czasy
¯ycie zakoñczy³ w wyniku po¿aru w domu swojego syna (9 stycznia 1944 r.).
Smetona – charakter
Koñcz¹c uwagi biograficzne o A. Smetonie wypada kilka s³ów poœwiêciæ jego
sytuacji rodzinnej i charakterystyce samej osoby prezydenta-dyktatora. Jego ¿ona
Sofija (Zofia) wywodzi³a siê z rodziny szlacheckiej Chodakowskich78. Smetono-
wie mieli dwójkê dzieci – córkê Marijê i syna Juliusa. Jak siê wydaje, w ¿yciu
rodzinnym Smetonów historycy nie maj¹ wiêkszych szans doszukaæ siê jakich-
kolwiek kontrowersyjnych szczegó³ów79.
Na postronnych Smetona, szczególnie ju¿ w podesz³ym wieku, sprawia³ nader
czêsto wra¿enie starszego, dystyngowanego profesora. Zreszt¹ wiedza i umiejêt-
noœci (chocia¿by znajomoœæ kilku jêzyków obcych) niew¹tpliwie go do takiego
postrzegania przez otoczenie predestynowa³y. Osobiœcie by³ cz³owiekiem dosyæ
skromnym, o ograniczonych wymaganiach osobistych, aczkolwiek z czasem
zagustowa³ w uroczystoœciach, po³¹czonych z typow¹ celebr¹, a tak¿e nie sprzeci-
wia³ siê narastaj¹cemu kultowi swojej osoby, jako „Wodza narodu”80.
Jak siê jednak wydaje dok³adniejsze s¹ ustalenia T. Zubiñskiego, który rodzinê Chodakowskich
uwa¿a za przyk³ad jednej z nielicznych rodzin szlacheckich, które pozosta³y przy jêzyku
litewskim i litewskiej wiadomoci narodowej (Ciche
, s. 22).
79
O ile za takie nie uznamy, pojawiaj¹ce siê od czasu do czasu, oskar¿enia prezydenta o nepotyzm.
80
Charakterystyka osoby A. Smetony np. w: T. Zubiñski, Ciche
, s. 1617.
81
Np. prasa narodowców po zjedzie partii 15 grudnia 1933 r. deklarowa³a, ¿e Litwa sta³a siê
pañstwem totalitarnym. P. £ossowski, Kraje..., s. 151.
82
Wed³ug ustaw litewskich ka¿de pismo musia³o zamieszczaæ tzw. privalumas, bêd¹ce artyku³ami
obowi¹zkowymi. W praktyce oznaczano ich miejsce w gazecie, czcionki itp., przy czym nie mo¿na
by³o ich w sposób specjalny wyró¿niaæ. Dodajmy, ¿e artyku³y te czêsto by³y sprzeczne z lini¹
polityczn¹ pisma. P. £ossowski, Litwa a sprawy
, s. 267268.
83
P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze..., s. 156.
84
J. Ochmañski, Historia..., s. 294295, P. £ossowski,Krajeba³tyckienadrodze.., s. 279. Zaostrzenie kursu
politycznego nie oznacza³o jednak ca³kowitej likwidacji opozycyjnej prasy. Dowodem na stosunkow¹
swobodê w tym zakresie by³o wydawanie w latach 1939-1940 na zajêtym przez Litwinów terytorium
Wileñszczyzny Kuriera Wileñskiego, gazety polskiej z ducha. Zob. P. £ossowski, Litwa a sprawy
,
s. 259276.
85
Partia tautininków, licz¹ca w 1938 r. oko³o 15.000 cz³onków, nie by³a typow¹ parti¹ masow¹ nawet
w skali niewielkiej Litwy. J. Ochmañski, Historia..., s. 293. M³odzie¿owa przybudówka tej partii by³a,
przynajmniej formalnie, nieco liczniejsza. P. £ossowski, Kraje ba³tyckie na drodze....., s. 148 i 157.
Próba utworzenia satelickiej partii ch³opskiej te¿ nie powiod³a siê. Ibidem, s. 276.
Nie oznacza to jednak, ¿e dyktatura nie by³a na co dzieñ uci¹¿liwa. Jak w ka¿-
dym kraju w ten sposób rz¹dzonym, w³adza zbyt mocno próbowa³a ingerowaæ
86
w codzienne ¿ycie spo³eczeñstwa . Próbowano jednak sobie z tym radziæ, omi-
jaj¹c przepisy. Z drugiej strony nale¿y jednak podkreœliæ, ¿e Litwini wykazywali
zdecydowanie wiêkszy szacunek do pañstwa, jego organów i ich poleceñ, ni¿
chocia¿by Polacy. Takiemu stanowisku sprzyja³a tak¿e generalnie pozytywna
ocena w³adz przez spo³eczeñstwo. Nale¿y podkreœliæ, ¿e od czasu nieudanego
puczu w Taurogach nie by³o na Litwie powa¿nych prób obalenia re¿imu. Wydaje
siê wiêc, choæ oczywiœcie nie posiadamy odpowiednich materia³ów Ÿród³owych
w postaci badañ opinii spo³ecznej, ¿e ludnoœæ w³adzê tautininków odbiera³a ¿yczli-
wie, wzglêdnie obojêtnie. Sprzyja³y temu umiejêtnie podsycane uczucia patrioty-
zmu i jednoœci narodowej wobec zagro¿eñ zewnêtrznych, szczególnie polskiego.
Nie mo¿na odmówiæ tak¿e w³adzom smetonowskim sprawnoœci administra-
cyjnej, zw³aszcza je¿eli chodzi o umiejêtny wp³yw na gospodarkê. Wœród pozyty-
wów, odczuwalnych przez spo³eczeñstwo, nale¿y wyró¿niæ wzrost gospodarczy.
Poprawiaj¹ce siê warunki bytu, szczególnie ludnoœci wiejskiej, choæ mo¿e nie tak
spektakularnie jak na rz¹dzonej przez agrarystów £otwie, sprzyja³y stabilizacji
rz¹dów. Dla znacznej czêœci spo³eczeñstwa posiadanie wreszcie w³asnego, stabil-
nego i relatywnie zamo¿nego pañstwa by³o wartoœci¹ nadrzêdn¹, któr¹ obawiano
siê utraciæ.
Wreszcie, ka¿da surowa, acz obiektywna ocena rz¹dów Smetony nie mo¿e
przes³aniaæ faktu, i¿ dyktatura w jego wykonaniu by³a – mimo wszystko – czymœ
lepszym ni¿ to, co przygotowa³a wkrótce Litwie historia (i czego A. Smetona mu-
sia³ byæ w³aœciwie prawie biernym œwiadkiem, gdy¿ nie by³ w stanie zmieniæ lo-
sów swej ojczyzny).
Warto mo¿e przypomnieæ wypowiedŸ prof. £ossowskiego, które pisz¹cy te
s³owa uwa¿a konsekwentnie od wielu lat za najdoskonalsz¹ charakterystyk¹ pañ-
stwa litewskiego po 1926 r.: „Uproszczeniem by³oby jednak przyjmowaæ, i¿ ¿ycie
na Litwie przebiega³o tak, jak okreœla³y to ograniczenia stanu wojennego, jak na-
kazywa³y niezliczone zarz¹dzenia w³adz administracyjnych i policji. W rzeczywi-
stoœci – choæ restrykcje na pewno bardzo ci¹¿y³y – ¿ycie by³o o wiele znoœniejsze,
¿³obi³o sobie drogê w³asnym nurtem. (...)
Reasumuj¹c, dojœæ mo¿na do wniosku, i¿ trudno jest przyrównywaæ skost-
nia³y, biurokratyczno-policyjny re¿ym Smetony do ustrojów W³och faszysto-
wskich czy hitlerowskich Niemiec, z ich tak z³owrogim dynamizmem. Po³o¿enie
na Litwie bardziej by³o podobne do sytuacji w Polsce po przewrocie majowym
1926 r. Wystêpowa³y tu wspólne tendencje, Litwa posz³a jednak dalej po drodze
likwidacji swobód demokratyczno-parlamentarnych”87.
86
P. £ossowski przytacza humorystyczne zarz¹dzenie naczelnika miasta i powiatu kowieñskiego
okrelaj¹ce po¿¹dan¹ czêstotliwoæ mycia obywateli. Kraje ba³tyckie na drodze....., s. 151152.
87
P. £ossowski, Kraj ba³tyckie na drodze
, s. 158.
88
Zob. P. Kieroñczyk, Problem odszkodowañ w stosunkach litewsko-rosyjskich. Próba analizy potencjalnych
argumentówstronyrosyjskiej, Zeszyty Naukowe Gdañskiej Wy¿szej Szko³y Administracji 2006, nr 2.
89
Zob. na zasadzie porównania uwagi P. Wieczorkiewicza odnonie do celowoci formalnego
og³oszenia stanu wojny po wkroczeniu wojsk radzieckich do Polski 17 wrzenia 1939 r.
P. Wieczorkiewicz, Historia polityczna Polski, 19351945, Warszawa 2005, s. 97, 130131 i 228231.
S³owo wstêpu
Eugenika w III Rzeszy by³a form¹ naukowego rasizmu. Swoj¹ ideologiê
zbudowa³a na zwulgaryzowanych faktach naukowych. I jak czêsto bywa ,,w przy-
padku maria¿u z za³o¿enia aideologicznej nauki z ideologi¹, zaszczepi³a w ludz-
2
kich umys³ach chêæ niszczenia i mordowania ”. Na podstawie biologicznych
wyznaczników dzieli³a ¿ycie ludzkie na wartoœciowe, czyli takie, które nale¿y
chroniæ oraz bezwartoœciowe, które mo¿na zniszczyæ. By³a naukowym uzasad-
nieniem dla ludobójstwa w okresie II wojny œwiatowej. Kwestia eugeniki w III
Rzeszy by³a do niedawna tematem tabu. Celem niniejszego artyku³u jest prze³ama-
nie milczenia na wstydliw¹ czêœæ naszej historii.
1
Absolwentka kierunku Administracja, studentka II roku kierunku Prawo, Wydzia³ Prawa i Admi-
nistracji, studentka IV roku Zarz¹dzania, Wydzia³ Zarz¹dzania, Uniwersytet Gdañski.
2
http://interia360.pl/artykul/inzynieria-rasy-eugenika,9273.
3
Niemiecki fizjolog i antropolog ¿yj¹cy w latach 17521840.
4
S. Sterkowicz, Nieludzka medycyna. Lekarze w s³u¿bie re¿imu, Warszawa 2007, s. 14.
5
Austriacki lekarz ¿yj¹cy w latach 17451821.
6
Niemiecki biolog ¿yj¹cy w latach 18091882.
7
K. Darwin, O powstaniu gatunków drog¹ doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu siê doskonalszych ras
w walce o byt, Warszawa 2009, s. 61.
8
Francuski dyplomata, pisarz i filozof ¿yj¹cy w latach 18161882.
9
W pracy tej pisarz stwierdzi³, i¿ czynnikiem decyduj¹cym o rozwoju spo³eczeñstwa s¹ pierwiastki
rasowe uznaj¹c jednoczenie, ¿e kraje o du¿ej liczbie osobników rasy wartociowej stanowi¹
wy¿sze formy kulturowe, a rasa bia³a jest najdoskonalsza wród wszystkich.
10
Kuzyn Darwina.
11
Indiana jako pierwsza uprawomocni³a w 1899 r. sterylizacjê osób chorych umys³owo. M. Burleigh,
Trzecia Rzesza, Warszawa 2002, s. 365.
12
Przeniesienie zachowañ zaobserwowanych w naturze (,,walki o byt) na relacje ludzkie, w której
silniejszyzwyciê¿a,as³abszyprzegrywa.A.RusselWallace, WcieniuDarwina, Warszawa2008,s.7698.
13
Angielski filozof ¿yj¹cy w latach 18551927.
14
T³um. ,,Podwaliny XIX wieku.
15
Niemiecki profesor medycyny ¿yj¹cy w latach 18741967.
16
W 1907 r. powsta³ oddzia³ w Monachium, w 1910 r. we Freiburgu i Strasburgu.
17
Niemiecki antropolog ¿yj¹cy w latach 18871976.
18
T³um. ,,Towarzystwo Eugeniczne.
19
Niemiecki psychiatra i neurolog ¿yj¹cy w latach 18681948.
20
M. Burleigh, op. cit., s. 368.
21
Niemiecki polityk ¿yj¹cy w latach 19041974.
22
Ibidem, s. 369.
23
Niemiecki profesor medycyny ¿yj¹cy w latach 18771962.
24
Niemiecki biolog ¿yj¹cy w latach 18771962.
25
Niemiecki lekarz ¿yj¹cy w latach 18961969.
27
http://www.whatwemaybe.org/txt/txt0002/Glad.John.2007.FHE.polish.pdf.
28
M. Burleigh, Trzecia Rzesza, Warszawa 2002, s. 373.
29
Prof. psychiatry Ernst Rüdin, który opracowa³ oficjalny komentarz do ustawy o sterylizacji, ju¿ w 1913 r.
wysun¹³ postulat za sterylizacj¹ alkoholików. W komentarzu podkrela³, ¿e ludzie umys³owo
chorzy (wlicza³ w ta grupê osoby uzale¿nione od alkohol) stanowi¹ 3050% przestêpców. S. Sterkowic,
op. cit., s. 21.
30
Stanowili ok. 1milion osób mieszkaj¹cych w Niemczech.
ludnoœci podbitej ale tak¿e wobec obywateli w³asnego pañstwa. Bez ¿adnych za-
hamowañ wykorzystywali ich do doœwiadczeñ w badaniach dotycz¹cych miêdzy
37 38
innymi œmierci na du¿ych wysokoœciach , œmierci z wych³odzenia czy te¿ w ba-
39
daniach nad wod¹ morsk¹ .
Po II wonie œwiatowej temat eutanazji w III Rzeszy sta³ siê tematem tabu.
Widocznym przejawem niechêci wynikaj¹cych z doœwiadczeñ obozów zag³ady40
41
i akcji T4 by³o unikanie w jêzyku popularnym, jak i naukowym terminów Gna-
37
Dowiadczenia na du¿ych wysokociach by³y przeprowadzane na Polakach, ¯ydach i Rosjanach.
By³y to osoby miêdzy dwudziestym a czterdziestym rokiem ¿ycia. Musia³y byæ ca³kowicie zdrowe,
w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej oraz do¿ywione. W celu osi¹gniêcia powy¿szych przes³anek
lekarze hitlerowscy przed eksperymentem podwy¿szali im porcje ¿ywnoci. Osoby dowiadczalne
by³y umieszczane w stalowej komorze w spadochronie. W ha³asie maszyn by³o wypompowywane
powietrze, a nastêpnie ,,dostarczane im lub nie. Transportowano ich do wysokoci dwudziestu
jeden kilometrów, podnoszono lub opuszczano. Dowiadczenia te wywo³ywa³y przeró¿ne skutki
w stanie zdrowia wiêniów, miêdzy innymi: lepotê, skurcze, ob³êd, parali¿ czy mieræ. E Kali-
nowska-Styczeñ, Auschwitz medycyna III Rzeszy i jej ofiary, Kraków 2005, s. 209220; Niektóre osoby,
które prze¿y³y dowiadczenie, wykorzystywane by³y ponownie. Fritz Fühwald w zeznaniach z dnia
31.1.1963 r. wspomnia³ o ¯ydzie nazwiskiem Fischer, który sparali¿owany po pierwszym
dowiadczeniu na du¿ych wysokociach, zosta³ ponownie poddany eksperymentowi. Po cztero-
dniowej kuracji zmar³. Zeznania Frühwalda z dnia 31.1.1963. Zst 419 AR 3322/65.
38
Osoby, na których przeprowadzano eksperyment, by³y zmuszane do wejcia do kot³a z wod¹
o wymiarach 2x2x2x metra, do którego wk³adano cz¹stki lodu. Temperatura wody wynosi³a od 2,3
do 12°. Wiêniowie byli nadzy albo mieli na sobie kombinezony lotnicze. Czêæ eksperymentów
by³a rozpoczynana pod wp³ywem narkozy. Wiêniowie byli pod³¹czani do kabli i rurek. Ich
temperaturê cia³a mierzono termo-sondamiw ¿o³¹dku albo w odbycie. W sytuacji, gdy ofiara mia³a
md³oci wstrzykiwane by³y jej rodki wzmacniaj¹ce, a gdy temperatura cia³a spada³a o jeden
stopieñ, pobierano krew i mocz. W dowiadczeniach tych brali udzia³ lekarze i profesorowie
z rozmaitych zak³adów i uniwersytetów miêdzy innymi z Berlina, Erlanngen, Kolonii, Bonn
i Heidelbergu. Zgon wiêkszoci wiêniów nastêpowa³ po szeciu do omiu godzinach, gdy
temperatura cia³a spad³a do 2825° C. E. Kalinowska-Styczeñ, op. cit, s. 223227.
39
W Dachau przeprowadzono badania nad wod¹ morsk¹. Eksperyment mia³ na celu zanalizowanie
mo¿liwoci u¿ycia wody morskiej poprzez jej odsolenie. Seriê dowiadczeñ przeprowadzono na
czterdziestu czterech osobach w wieku od szesnastu do czterdziestu dziewiêciu lat. Osobami
dowiadczalnymi byli g³ównie niemieccy, czescy i polscy Cyganie. Wiêniowie zostali podzieleni
na cztery grupy. Pierwsza grupa wcale nie pi³a wody. Druga otrzymywa³a zwyk³¹ wodê morsk¹.
Trzecia dostawa³a wodê spreparowan¹ metod¹ Berka. Czwartej grupie podawano wodê morsk¹
odsolon¹. Podczas prowadzenia dowiadczenia wiêniowie zaliczeni do trzeciej grupy nie
dostawali ¿adnego jedzenia. Pozosta³ym grupom podawano dziennie kilka biszkoptów, mas³o,
t³uszcz, czekoladê i mleko skondensowane. V. Spitz, Doktorzy z piek³a rodem przera¿aj¹ce wiadectwo
nazistowskich eksperymentów na ludziach, USA 2009, s. 175189. W czasie trwania dowiadczenia
wiêniom ca³y czas mierzono temperaturê cia³a. Dowiadczenia te wywo³ywa³y przeró¿ne skutki
w stanie zdrowia wiêniów miêdzy innymi: obrzêki w¹troby, stany odurzenia gor¹czkowego,
zaburzenia psychiczne i zaburzenia nerwowe. E. Kalinowska-Styczeñ, op. cit, s. 235247.
40
Pierwszy oficjalny obóz koncentracyjny powsta³ 22.03. 1933r. w Dachau. Latem 1936 r. zosta³ uru-
chomiony w Sachsenhausen, w 1937 r. w Buchenwald, w maju 1938 r. w Flossenbürg, w sierpniu
1938 r. w Mauthausen, w marcu 1939 r. w Ravebsbrücku, w maju 1940 r. w Neuengamme, w maju 1941 r.
w Groß-Rosen, w maju 1942 r. w Struthof, w styczniu 1942 r. w Bergen-Blsen. E. Kalinowska-
-Styczeñ, Auschwitz medycyna III Rzeszy i jej ofiary, Kraków 2005, s. 14.
41
Akcjê T4 zapocz¹tkowa³a sprawa Knauer Kind. Ojciec niepe³nosprawnego ch³opca napisa³ list do
Hitlera z prob¹ o zastosowanie wobec dziecka eutanazji czynnej. W 1939 r. Hitler wys³a³ do jego
rodziny lekarza Karla Brandta w celu zbadania dziecka. Lekarz po badaniach zezwoli³ na
zastosowanie eutanazji. W wyniku tego zderzenia wydano zarz¹dzenie, które zobowi¹zywa³o
42 43
fentod , Sterbehilf oraz eutanazja. Dyskurs publiczny na temat tych pojêæ wynik³
dopiero w latach 80 zesz³ego wieku.
Podsumowanie
Nieludzka hitlerowska medycyna zbiera³a krwawe ¿niwo przez ca³y okres
panowania narodowych socjalistów. Pocz¹wszy od obligatoryjnej sterylizacji a¿
do okrutnych eksperymentów na wiêŸniach, niemieccy lekarze oddali siê od za-
wodowego etosu. Ich metamorfoza w prawdziwe bezduszne potwory musi
wywo³ywaæ niepokój, gdy¿ nie tyczy³a siê ona tylko jednostek, lecz wielu tysiêcy
istot ludzkich. Ich dzia³añ nie da siê wymazaæ z pamiêci ani niczym usprawiedli-
wiæ. Wiêkszoœæ z nich dokonywa³a swych czynów bez ¿adnego oporu, a niektórzy
w przeœwiadczeniu, ¿e postêpuj¹ dla dobra ogó³u. Niemal cale spo³eczeñstwo hit-
lerowskich lekarzy by³o œwiadome czynionych zbrodni, co najgorsze wiêkszoœæ
akceptowa³a te czyny. Tylko nieliczni odwa¿yli siê powiedzieæ „nie” 44.
Literatura: Benzenhöfer U., Der gute Tod? Euthanasie und Sterbehilfe in Geschichte
und Gegenwart, München 1999; Burleigh M., Trzecia Rzesza, Warszawa 2002; Dar-
win K., O powstaniu gatunków drog¹ doboru naturalnego, czyli o utrzymywaniu siê do-
skonalszych ras w walce o byt, Warszawa 2009; Kalinowska-Styczeñ E., Auschwitz
medycyna III Rzeszy i jej ofiary, Kraków 2005 ; Spitz V., Doktorzy z piek³a rodem przera-
¿aj¹ce œwiadectwo nazistowskich eksperymentów na ludziach, USA 2009; Stanis³aw Ster-
kowicz, Nieludzka medycyn. Lekarze w s³u¿bie re¿imu, Warszawa 2007; Russel Wallace
A., W cieniu Darwina, Warszawa 2008; Zeznania Frühwalda z dnia 31.1.1963. Zst 419
AR 3322/65, Warszawa 2007.
1
Student I roku Historii na MagisterskichStudiach Uzupe³niaj¹cych,Instytutu Historii, Uniwersytet
Gdañski.
2
C. Madajczyk, Faszyzm i okupacje 19381945, Poznañ 1984, t. 2, s. 469.
3
C.E. Król, Propaganda i indoktrynacja socjalizmu w Niemczech 19191945: Studium organizacji, treci,
metod i technik masowego oddzia³ywania, Warszawa 1999, s. 19.
4
E. Aronson, A. Pratkanis, Wiek propagandy. U¿ywanie i nadu¿ywanie perswazji na co dzieñ, Warszawa
2004, s. 17.
5
J. Sztumski, Propaganda - jej problemy i metody, Katowice 1990, s. 30.
6
Zagadnienia te omawiaj¹ m.in.: E. Aronson, A. Pratkanis, Wiek propagandy. U¿ywanie i nadu¿ywanie
perswazji na co dzieñ, Warszawa 2004; J. Sztumski, Propaganda jej problemy i metody, Katowice 1990;
O. Thomson, Historia propagandy, Warszawa 2001.
7
S. Kracauer, Teoria fimu. Wyzwolenie materialnej rzeczywistoci, Warszawa 1975, s. 222.
8
M. Przylipiak, Poetyka kina dokumentalnego, GdañskS³upsk 2004, s. 30.
9
Ibidem, s. 3132.
10
Ibidem, s. 4950.
11
Ibidem, s. 93.
12
Ibidem, s. 95.
13
W tym miejscu na myl przychodzi mi analogia do kolekcji fotografii Waltera Geneweina
niemieckiego urzêdnika, którego wiat ³ódzkiego getta przedstawiony na fotografiach (kolor
w fotografiach, sposoby kadrowania plany dalekie, szerokie plany, portrety zbiorowe), oddaje
intencje autora (³ódzkie getto jako rozwijaj¹ce siê przedsiêbiorstwo), a w porównaniu z relacjami
Oskara Singera okazuj¹ siê nieprawd¹. Zob. K. M¹ka Malatyñska, K³amstwo fotografii. Kolekcja
Waltera Geneweina w wietle reporta¿y Oskara Singera z getta ³ódzkiego, [w:] K. Meller, K. Trybu (red.),
O historycznoci, Poznañ 2006, s. 293300.
14
S. Kracauer, op.cit., s. 181; Zob. tak¿e: L. Zonn, Omonta¿uwfilmiedokumentalnym, Warszawa 1986.
15
M. Przylipiak, op. cit., s. 95.
cjê” mas i tak d³ugo je „obrabiaæ, a¿ ulegn¹”. Celem Goebbelsa, który przedstawia³
otwarcie, by³o ujednolicenie myœli i pogl¹dów ca³ego narodu16.
Ju¿ 6 marca Goebbels wraz z Hitlerem uzgodnili strukturê ministerstwa.
Mia³o ono – podobnie jak w urzêdzie propagandy partii – jednoczyæ prasê, radio,
film, teatr i propagandê w piêciu wydzia³ach17.
Nazwa nowego ministerstwa zosta³a tak¿e uzgodniona przez obu panów.
Pojêcie propagandy, jakie wystêpuje w nazwie ministerstwa – jak stwierdzi³
Goebbels – jest nies³usznie uwa¿ane przez laików za coœ niezbyt wartoœciowego.
Wed³ug niego propagandysta jest artyst¹, a propaganda „sztuk¹ polityki pañ-
stwowej”, któr¹ nale¿y doskonaliæ. Od tego momentu propaganda musia³a koja-
rzyæ siê narodowi niemieckiemu z czymœ pozytywnym.
Nowe ministerstwo zosta³o obsadzone wraz z podporz¹dkowanymi pla-
cówkami w krajach i prowincjach g³ównie przez m³odych towarzyszy partyj-
nych. Sk³ad zespo³u partyjnego gwarantowa³, ¿e istotnie uda mu siê stworzyæ am-
bitny i sprawny sztab. Wykszta³cenie pracowników ministerstwa, niechêæ do
„czasów systemu”, m³odoœæ i wysokie ambicje sta³y siê podstaw¹ dla rzetelnej
i efektywnej pracy nowego urzêdu. O awansach decydowa³y efekty pracy, nie zaœ
wiek czy starszeñstwo s³u¿bowe18.
Najwa¿niejszymi postaciami obok samego Goebbelsa w nowo powo³anym
ministerstwie byli: radca ministerialny ministra Karl Hanke, doradca ekonomicz-
ny Walther Funk, kierownik wydzia³u propagandy Wilhelm Haegert, szef wy-
dzia³u prasy Kurt Jahncke, odpowiedzialny za teatr Otto Laubinger, oraz
kierownik wydzia³u filmowego Ernst Seeger19. Nazwiska szefów poszczególnych
wydzia³ów zawsze zwi¹zane by³y z elit¹ partyjn¹.
Dzia³alnoœæ ministerstwa Goebbelsa by³a skrupulatnie zorganizowana.
Wyspecjalizowane departamenty, stworzone do nadzorowania ka¿dej ga³êzi nie-
mieckiej sztuki i kultury, produkuj¹ce ustawy, zarz¹dzenia i dyrektywy, stopnio-
wo blokowa³y wszelkie ujœcia dla swobodnego wyrazu i zamknê³y ducha Niemiec
w pró¿ni. Organizacjê ministerstwa przedstawia poni¿sza tabela:
16
R.G. Reuth, Goebbels, Warszawa 1996, s. 191.
17
Ibidem, s. 192.
18
D. Irving, Goebbels. Mózg Trzeciej Rzeszy, Gdynia 1998, s. 286.
19
R.G. Reuth, op. cit., s. 193.
20
Ibidem, s. 160161.
21
Ibidem, s. 161162.
sprawdzaæ, czy ksi¹¿ka, któr¹ chc¹ wznowiæ, nie znajduje siê na tej liœcie, jak te¿
zg³aszaæ ka¿de nowe dzie³o, które mieli zamiar opublikowaæ, do Izby Literatury22.
Goebbels ju¿ wiêc na samym pocz¹tku swego „panowania” kierowa³ ura-
bianiem opinii publicznej i propagand¹ hitlerowsk¹ oraz podporz¹dkowa³ swe-
mu ministerstwu wszystkie œrodki masowego przekazu w Niemczech. Propagan-
da goebbelsowska zyska³a – co najwa¿niejsze – aprobatê Führera, który uzna³ j¹
za niezwykle ostr¹ broñ23. Hitler nie czêsto wyra¿a³ siê pochlebnie o swoich urzêd-
nikach i ciê¿ko by³o sobie pozyskaæ jego zaufanie. Postaw¹ Goebbelsa by³ jednak
z ca³¹ pewnoœci¹ bardzo pocieszony.
22
Ibidem, s. 162.
23
Ibidem, s. 217.
24
Za szczytowe dzie³o kinematografii niemej teoretycy kina klasycznego uwa¿aj¹ Mêczeñstwo Joanny
DArc Carla Theodora Dreyera, który powsta³ w 1928 roku, zob. J. P³a¿ewski, Historia filmu 1895
2005, Warszawa 2007, s. 98.
25
Ibidem, s. 99.
26
D. Irving, op. cit., s. 158.
27
A. Gwód, Niemiecka myl filmowa. Antologia 1. Niemcy do roku 1945. Republika Federalna Niemiec.
Niemiecka Republika Demokratyczna, Kielce 1992, s. 4142.
28
B. Drewniak, Teatr i film Trzeciej Rzeszy w systemie hitlerowskiej propagandy, Gdañsk 1972, s. 161.
29
Fritz Lang to jedna z najwa¿niejszych postaci niemieckiej kinematografii, twórca takich filmów jak
monumentalne Nibelungi, arcydzie³o filmu niemego Metropolis, czy dwiêkowego ju¿ M-Mordercy,
zob. J. P³a¿ewski, op. cit., s. 48, 118.
30
R. Dziergwa, Film w III Rzeszy, Sztuki piêkne w Trzeciej Rzeszy, red. H. Or³owski, Poznañ 2004, s.32.
31
Ibidem.
32
B. Drewniak, op. cit., s. 162.
33
R. Dziergwa, op. cit., s. 32.
34
B. Drewniak, op. cit., s. 162.
35
Ibidem, s. 163.
36
Ibidem.
37
J. Toeplitz, Historia sztuki filmowej.19341939, t. 4, Warszawa 1969 , s. 268.
38
B. Drewniak, op. cit., s. 164.
39
J. Toeplitz, op. cit., s. 269.
40
B. Drewniak, op. cit., s. 166.
41
A. Gwód, op. cit., s. 4546.
42
B. Drewniak, op. cit., s. 166.
43
R. Dziergwa, op. cit., s. 33.
44
Ibidem, s. 34.
45
B. Drewniak, op. cit., s. 177.
46
L. Riefenstahl, Pamiêtniki, Warszawa 2003, s. 7.
47
W. Czapiñska, Artyci w Trzeciej Rzeszy, Kraków 1997, s. 10.
48
L. Riefenstahl, op. cit., s. 3436.
49
Ibidem, s. 3843.
50
Ibidem, s. 89.
51
Ibidem, s. 132.
52
Ibidem, s. 132.
53
Ibidem, s. 132.
54
Walter Ruttmann by³ twórc¹ filmów dokumentalnych. Jego film Melodia wiata z 1927 r. by³
pierwszym filmem dwiêkowym, który odniós³ zarówno sukces komercyjny, jak i spodoba³ siê
krytykom. Zob. J. P³a¿ewski, op. cit., s. 117.
55
D.S. Hull, Film in the Third Reich, Berkeley 1968, s. 74.
56
L. Riefenstahl, op. cit., s. 153154.
57
Ibidem, s. 195.
58
Ibidem, s. 200210.
59
Ibidem, s. 223.
60
Ibidem, s. 225.
61
M. Hendrykowski, Leni Riefenstahl i kino Trzeciej Rzeszy, Sztuki piêkne w Trzeciej Rzeszy, red.
H. Or³owski, Poznañ 2004, s. 54.
62
L. Riefenstahl, op. cit., s. 340.
63
M. Hendrykowski, op. cit., s. 55.
s³ab¹ jego stron¹ okaza³a siê gra aktorska Leni Riefenstahl (nawet przy najkorzyst-
niejszym ustawieniu œwiate³ nie sposób by³o przekonaæ widzów, ¿e kobieta czter-
dziestoletnia mo¿e byæ rówieœniczk¹ swego filmowego partnera, który skoñczy³
64 65
w³aœnie 23 lata ) oraz patetyczny jêzyk filmu . Poza tym Tiefland zyska³ rozg³os
w zwi¹zku z rzekomym pozyskaniem przez Leni statystów – Cyganów z obozu
koncentracyjnego Leopoldskron pod Salzburgiem, a tak¿e w zwi¹zku z tym, ¿e
gigantyczny bud¿et produkcji firma producencka Leni Riefenstahl uzyska³a dziê-
ki osobistemu poparciu Hitlera66.
Na kolejny film niemieckiej re¿yserki przysz³o czekaæ widzom a¿ do 2002 r.
Do tego czasu Leni Riefenstahl zd¹¿y³a zainteresowaæ siê Czarnym L¹dem,
w szczególnoœci Nubijczykami. Zajê³a siê fotografi¹. Efektem tego¿ zainteresowa-
nia by³ ukazany w 1973 r. album The last of the Nuba67. Wczeœniej natomiast brytyj-
ski „Sunday Times” zaanga¿owa³ j¹ jako fotografa, aby utrwali³a wydarzenia
olimpiady w Monachium z 1972 r.68 Film dokumentalny Impressionen unter Wasser
z 2002 r. to efekt kolejnej fascynacji Leni Riefenstahl – fascynacji „wielkim
b³êkitem”. Naukê nurkowania rozpoczê³a w wieku 72 lat i, jak sama uwa¿a³a, sta³o
siê to jej ¿yciow¹ pasj¹. Impressionen unter Wasser to ostatni film w dorobku re¿y-
serki. Leni Riefenstahl zmar³a 8 wrzeœnia 2003 r., do¿ywaj¹c 101 lat.
64
G. Knopp, Kobiety Hitlera i Marlena, Warszawa 2002, s. 184.
65
Leni Riefenstahl, op. cit., s. 341.
66
M. Hendrykowski, op. cit., s. 55.
67
W. Czapiñska, op. cit., s. 36.
68
L. Riefenstahl, op. cit., s. 513-516.
69
Wiadomoæ ta zawarta jest w czo³ówce filmu.
70
J. Toeplitz, op. cit., s. 299.
71
Albert Speer niemiecki polityk, a po mierci Paula Ludwiga Troosta w 1934 g³ówny architekt
Hitlera. Skazany podczas procesów norymberskich na 20 lat wiêzienia. W 1969 r. A. Speer opubli-
kowa³ swoje wspomnienia. Zmar³ w 1981 r. w wieku 76 lat.
72
J. Toeplitz, op. cit., s. 283.
73
Ibidem, s. 283.
74
R. Dziergwa, op. cit., s. 36.
75
M. Hendrykowski, op. cit., s. 47.
76
J. Toeplitz, op. cit., s. 283.
77
R. Dziergwa, op. cit., s. 36.
78
D. S. Hull, op. cit., s. 75.
79
L. Riefenstahl, op. cit., s. 140.
80
J. Toeplitz, op. cit., s. 282.
81
R. Dziergwa, op. cit., s. 35.
82
M. Hendrykowski, op. cit., s. 47.
83
W. Czapiñska, op. cit., s. 14.
84
J. Toeplitz, op. cit., s. 298.
85
D. Drzazga, Leni Riefenstahl - kult cia³a i wyzwolonego ducha, Kino niemieckie w dialogu pokoleñ i kultur,
red. A. Gwód, Kraków 2004, s. 171172.
86
J. Toeplitz, op. cit., s. 298.
¿e kariera niedosz³ej tancerki potoczy³a siê b³yskawicznie. Czy¿ nie na w³asne jej
¿yczenie?98
Triumph des Willens oraz Olympia powsta³y aby zarejestrowaæ ogromne i wa¿-
ne dla Niemców widowiska. VI Zjazd NSDAP by³ wielkim œwiêtem dla kraju, na-
tomiast igrzyska olimpijskie s¹ wielkim œwiêtem sportowym dla ca³ego œwiata.
Leni Riefenstahl czêsto przyznawa³a, ¿e w Norymberdze filmowa³a zastan¹
rzeczywistoœæ. Tak wiêc ju¿ nie sam fakt, ¿e re¿yserka realizuje film dla NSDAP,
¿e otrzymuje na to ogromne pieni¹dze, ale tak¿e sam sposób filmowania ka¿e
stwierdziæ, ¿e powy¿sze stwierdzenie artystki jest po prostu fa³szywe. Triumph des
Willens jest wiêc wynikiem wspólnej pracy Riefenstahl i organizatorów Parteitagu.
Inaczej byæ po prostu nie mog³o. Trzeba by³o przecie¿ zaplanowaæ udzia³ wielo-
osobowej ekipy filmowej, nale¿a³o równie¿ wpisaæ tê ekipê w architekturê ca³ego
spektaklu. Nale¿a³o tak¿e sporz¹dziæ dok³adny harmonogram przewidywanych
zdjêæ, a tak¿e wyre¿yserowaæ ustawienie kamer. Wszystko to musia³o z³o¿yæ siê
na osi¹gniêcie ostatecznego efektu uzyskanego w Triumph des Willens99.
Olympia w sposobie filmowania stworzy³a natomiast nowy model filmowego
przekazu dokumentalnego. Niektórzy krytycy uznali wrêcz film o igrzyskach za
kontynuacjê Triumfu Woli. Jako podobieñstwa wskazuj¹: podobny styl operowa-
nia œwiat³em, upodobanie do dymi¹cych pochodni, zbli¿enia twarzy, eksponowa-
nie sztandarów i flag. Wszystko to sk³ada³o siê na znakomicie zainscenizowany,
masowy spektakl, który stanowi³ ucieleœnienie wspania³oœci i potêgi Rzeszy100.
Triumph des Willens to hitlerowska masowa histeria ku czci Hitlera. To brutal-
na, audiowizualna przemoc, jakiej poddawany jest widz od samego pocz¹tku do
koñca filmu. Leni Riefenstahl stworzy³a tu unikatow¹ apoteozê wodza narodu.
Wodza, który jest gwarantem pokoju i szczêœcia. Riefenstahl zamanifestowa³a na-
zistowsk¹ si³ê woli, która wraz z wszystkimi jej atrybutami: swastykami, flagami,
sztandarami, or³ami przeistacza siê w narodow¹ mszê101.
W Olympii natomiast Leni Riefenstahl nie traci³a ¿adnej okazji, aby ukazaæ
piêkne, niemal idylliczne Niemcy. Nie traci³a te¿ ¿adnej okazji, aby ukazaæ pa-
nuj¹cego w spokojnych Niemczech Führera – twórcy tej utopii. Hitler obserwuje,
emocjonuje siê sportowymi zmaganiami102. Za olœniewaj¹c¹ fasad¹ ogromnego
sportowego wydarzenia uda³o siê ukryæ wyraŸne ju¿ sygna³y przeœladowañ
i przemocy103.
Zarówno Triumph des Willens jak Olympia s¹ filmami dokumentalnymi
pod wzglêdem przynale¿noœci do filmowego gatunku. Oba jednak epatuj¹ naro-
dowosocjalistyczn¹ ideologi¹. S¹ filmami propagandowymi, œwietnie zrealizowa-
98
Ibidem, s. 44.
99
Ibidem, s. 49.
100
D. Drzazga, op. cit., s. 174.
101
M. Hendrykowski, op. cit., s. 46.
102
J. Toeplitz, op. cit., s. 283.
103
D. Drzazga, op. cit., s 172.
Literatura: Aronson E., Pratkanis A., Wiek propagandy. U¿ywanie i nadu¿ywanie per-
swazji na co dzieñ, Warszawa 2004; Czapiñska W., Artyœci w Trzeciej Rzeszy, Kraków
1997; Drewniak B., Kultura w cieniu swastyki, Poznañ 1969; Drewniak B., Teatr i film
Trzeciej Rzeszy, Gdañsk 1972; Drzazga D, Leni Riefenstahl – kult cia³a i wyzwolonego
ducha [w:] Kino niemieckie w dialogu pokoleñ i kultur, red. A. GwóŸdŸ, Kraków 2004;
Dziergwa R., Film w Trzeciej Rzeszy [w:] Sztuki piêkne w III Rzeszy, H. Or³owski
(red.), Poznañ 2004; GwóŸdŸ A., Niemiecka myœl filmowa. Antologia 1. Niemcy do roku
1945. Republika Federalna Niemiec. Niemiecka Republika Demokratyczna, Kielce 1992;
Hendrykowski M., Leni Riefenstahl i kino Trzeciej Rzeszy [w:] Sztuki piêkne w III Rze-
szy, H. Or³owski (red.), Poznañ 2004; Hull D.S., Film in the Third Reich. A study of the
German Cinema 1933–1945, Berkeley and Los Angeles 1969; Irving D., Goebbels.
Mózg Trzeciej Rzeszy, Gdynia 1998; Król E.C., Propaganda i indoktrynacja socjalizmu
w Niemczech 1919–1945: studium organizacji, treœci, metod i technik masowego od-
dzia³ywania, Warszawa 1999; Knopp G., Kobiety Hitlera i Marlena, Warszawa 2002;
Kracauer S., Teoria filmu: wyzwolenie materialnej rzeczywistoœci, Warszawa 1975; Ma-
dajczyk Cz., Faszyzm i okupacje 1938 - 1945, T. II, Poznañ 1984; Manvell R., Goebbels,
104
L. Riefenstahl, op. cit., s. 6.
Warszawa 1972; P³a¿ewski J., Historia filmu 1895 - 2005, Warszawa 2007; Przylipiak
M., Poetyka kina dokumentalnego, Gdañsk 2004; Riefenstahl L., Pamiêtniki, Warszawa
2003; Reuth R.G., Goebbels, Warszawa 2004; Sztumski J., Propaganda – jej problemy
i metody, Katowice 1990; Thomson O., Historia propagandy, Warszawa 2001; Toep-
litz J., Historia sztuki filmowej. 19341939, T. IV, Warszawa 1969.
Filmy dokumentalne: Olympia [DVD], re¿. Leni Riefenstahl.; Triumph des Willens
[DVD], re¿. Leni Riefenstahl.
W trakcie Wojny o Wyzwolenie Ojczyzny, ¿o³nierze naszej Armii Ludowej w jednej bitwie
zabili 265 wilczych amerykañskich imperialistów, a siedemdziesiêciu wiêcej w innej bitwie.
Ilu Jankesów zosta³o zabitych ogó³em?
z podrêcznikado nauki matematykidla drugiej klasy szko³y podstawowejw KRL-D,
Mathematics For Primary School 2, Foreign Languages Books Publishing House, 1989.
Koreañska Republika Ludowo-Demokratyczna, to na chwilê obecn¹ jedyne
pañstwo totalitarne na naszym globie, a przynajmniej jedyne, które co do tego
faktu nie budzi najmniejszych w¹tpliwoœci. Pañstwo nêkane g³odem, ¿ywio³ami
i pogr¹¿one w gospodarczej zapaœci. Jednak mimo swej s³aboœci, Korea Pó³nocna
trzyma œwiat w swoistym szachu, i choæ ka¿da wzmianka o z³ym stanie zdrowia
Kim Dzong Ila jest okazj¹ do spekulacji na temat upadku systemu, zdaje siê, ¿e
tego re¿imu nikt prêdko nie obali.
Droga do totalitaryzmu
Legenda koreañska g³osi, ¿e zal¹¿ki pañstwa powsta³y w 2333 r. p.n.e., kiedy
to ludnoœæ tunguska przywêdrowa³a na terytorium pó³wyspu z terenów Azji
Centralnej i za³o¿y³a tam swoje osady. W 668 r. n.e. zosta³a podjêta pierwsza pró-
ba zjednoczenia pod zwierzchnictwem koreañskiej dynastii Silla. Historia Korei
jest jednak bardziej skomplikowana – w X w. Kore¹ by³o królestwo Koryo, od któ-
rego wziê³a siê angielska, jak i polska nazwa pañstwa. W XIV w. wiêkszoœæ pó³wyspu
zajmowa³o królestwo Choson – i t¹ nazw¹ do dziœ naród koreañski mianuje swój
kraj. Przez wieki Koreañczycy wypracowali w³asny system polityczny i gospodar-
czy. Synkretyzm kulturowy, bogate tradycje, a tak¿e stale utrzymuj¹ce siê zagro-
¿enie ze strony pañstw s¹siednich, umacnia³y jednoœæ narodu koreañskiego.
W tym samym czasie swoj¹ potêgê budowali dwaj s¹siedzi – Chiny i Japonia, któ-
rym dane bêdzie doprowadziæ pañstwo koreañskie do upadku.
1
Student IV roku kierunku Prawo, Wydzia³ Prawa i Administracji, Uniwersytet Gdañski.
2
Wiêcej informacji mo¿na znaleæ na stronach organizacji Comfort Women: http://www.comfort-
women.org/i Asia Womens Fund; http://www.awf.or.jp/.
Wojna koreañska
Mo¿na uznaæ, ¿e rz¹dy obu Korei od pocz¹tku uznawa³y podzia³ pó³wyspu za
stan przejœciowy. Zarówno Pyongyang, jak i Seul mia³y w swych planach zjedno-
czenie, jednak fakt, i¿ obie stolice reprezentowa³y zupe³nie ró¿ne strefy wp³ywów,
praktycznie uniemo¿liwia³ pokojow¹ koegzystencjê. Jednym z pierwszych powa¿-
nych konfliktów na tle politycznym by³a sprawa reprezentacji w ONZ – w 1949 r.
Korea Pó³nocna wyst¹pi³a z wnioskiem o pozytywne rozpatrzenie jej cz³onko-
stwa w ONZ, jako „w³aœciwego” sukcesora pañstwa koreañskiego. ONZ zajê³a
w tej sprawie jasne stanowisko, przyjmuj¹c rezolucjê Stanów Zjednoczonych,
w której to jednoznacznie opowiedziano siê za mandatem cz³onkowskim dla Re-
publiki Korei (a wiêc Po³udnia), gdy¿ w przeciwieñstwie do KRLD jest demokra-
tycznym pañstwem prawa. W tej sytuacji Kim Ir Sen postanowi³ zacieœniæ
wspó³pracê z ZSRR. W trakcie wizyty w Moskwie zawar³ sojusz totalny: kultural-
ny, ekonomiczny i – przede wszystkim – wojskowy, w którym to projektowano
plany inwazji na Koreê Po³udniow¹. Jednoczeœnie zainicjowa³ powstanie Naro-
dowego Frontu Zjednoczenia Ojczyzny (istniej¹cego do dziœ jako centrala wszy-
stkich organizacji politycznych i spo³ecznych KRLD), który to mia³ d¹¿yæ za
wszelk¹ cenê do pokojowego zjednoczenia podzielonego pañstwa, przez
wspó³dzia³anie partii politycznych i organizacji spo³ecznych Pó³nocy i Po³udnia3.
Wydarzenia na azjatyckiej szachownicy politycznej w latach 1949–1950 Kim Ir
Sen uzna³ za wyraŸnie sprzyjaj¹ce militarnemu wype³nieniu „misji dziejowej”. Po
pierwsze, w Chinach upad³ rz¹d Chang Kaj-szeka, a zwyciêstwo w wojnie komu-
nistów Mao Zedonga znacznie wzmocni³o aspiracje komunistów pó³nocnokore-
añskich. Po drugie, komuniœci zaczêli s¹dziæ, ¿e zbrojna agresja przeciwko
Republice Korei mo¿e nie wywo³aæ powa¿nej reakcji USA4. Próby pokojowego
rozwi¹zania konfliktu nadal podtrzymywano pod has³ami prowadzenia wspól-
nych rozmów, jednak Kim Ir Sen uzna³ ju¿, ¿e jedyn¹ drog¹ do zjednoczenia
pó³wyspu jest wypowiedzenie wojny. W czerwcu 1950 r. Pó³noc wycofa³a akredy-
tacjê dla wszystkich swoich przedstawicieli przebywaj¹cych na terenie Korei
Po³udniowej oraz w pobli¿u linii demarkacyjnej. Maj¹c zawarty sojusz z ZSRR
i przychylnoœæ Mao Zedonga, Kim Ir Sen wysy³a³ w kierunku Po³udnia si³y woj-
skowe, gotowe do zajêcia ca³ego pó³wyspu.
3
L. Ho Chul, Pó³noc-Po³udnie, Warszawa 1999.
4
Sygnalizowaæ to mog³a przyk³adowo niefortunna wypowied z 12 stycznia 1950 r. ówczesnego
sekretarza stanu, Deana Achesona, który to pomin¹³ Republikê Korei w systemie obrony globalnej
USA.
5
P. Lowe, Wojna koreañska, Warszawa 1995.
6
Liczba ¿o³nierzy ChOL wys³anych do Korei w trakcie ca³ego konfliktu oceniana jest na 1,2 mln.
graniczn¹ rozdzielaj¹c¹ obie Koree), oddzia³y ONZ nie by³y w stanie odeprzeæ na-
tarcia jednoczeœnie komunistów radziecko-koreañskich i chiñskich. Administra-
cja Trumana, bêd¹ca pod presj¹ Kongresu Narodowego Stanów Zjednoczonych
i mocarstw europejskich, podjê³a rozmowy pokojowe. W czerwcu 1951 r. minister
spraw zagranicznych Zwi¹zku Radzieckiego, Jakub Malik, z³o¿y³ oœwiadczenie
o przyst¹pieniu do sto³u negocjacyjnego. Rozmowy na szczycie rozpoczê³y siê 10
lipca 1951 r. w zdobytym przez armiê Kim Ir Sena – Kaesongu. Dyskutowano nad
lini¹ podzia³u pó³wyspu, wymiany wiêŸniów i losu jeñców wojennych. Cieka-
wostk¹ jest fakt, ¿e wbrew naciskom strony chiñsko-koreañskiej, 50 tys. jeñców
buntowa³o siê przeciwko powrotowi na teren KRLD. Ostatecznie nie przyjêto
¿adnych konkretnych rozwi¹zañ i rozmowy utkwi³y w martwym punkcie.
Rok 1953 przyniós³ nadziejê na zawieszenie broni. W USA prezydentem zo-
sta³ Dwight Eisenhower, który w swej kampanii wyborczej obiecywa³ spo³eczeñ-
stwu amerykañskiemu rozejm. Zwi¹zek Radziecki prze¿ywa³ trudnoœci po
œmierci Stalina w marcu tego samego roku. Kim Ir Sen zda³ sobie sprawê, i¿ tej wojny
ju¿ nie wygra. Zdziesi¹tkowana armia, ogromne straty wojenne, brak posi³ków ze
strony ZSRR oraz nowe kontyngenty si³ amerykañskich, pod dowództwem gene-
ra³a Marka Clarka, by³y ogromnym wyzwaniem dla bloku komunistycznego.
W koñcu, 27 lipca 1953 r. zorganizowano konferencjê pokojow¹ w Panmund¿o-
mie. Akt podpisali ze strony wojsk ONZ gen. W. K. Harrison jr i gen. Nam Il ze
strony chiñsko-koreañskiej. Uzgodniono, ¿e grupa 82 500 jeñców komunistycz-
nych powróci do swoich pañstw oraz ustalono podzia³ linii demarkacyjnej. Na
wysokoœci 38' równole¿nika wyznaczono strefê zdemilitaryzowan¹ o szerokoœci
2 km. Panmund¿om sta³ siê baz¹ wojskow¹ si³ pó³nocnokoreañskich i wojsk ONZ.
Zarówno Republika Korei, jak i Koreañska Republika Ludowo-Demokratyczna
nie podpisa³y porozumienia o pokojowym wspó³istnieniu, pozostaj¹c w stanie
wojny. Do ¿ycia powo³ano Komisjê Nadzorcz¹ Pañstw Neutralnych, której in-
spektorzy mieli czuwaæ nad przestrzeganiem postanowieñ konferencji. Si³y roz-
jemcze stanowili Polacy i Czesi na pó³nocy, a na po³udniu Szwajcarzy i Szwedzi.
12
M. Burdelski, Czy Korea bêdzie zjednoczona do koñca XX wieku?, Toruñ 1995.
13
M. Burdelski, Czy Korea bêdzie zjednoczona do koñca XX wieku?, Toruñ 1995.
14
Ibidem.
15
Kim Il-sung, Reminiscences, Pyongyang 1992.
Przejêcie w³adzy
Po œmierci Kim Ir Sena, w 1994 r., kraj pogr¹¿y³ siê w ¿a³obie. Pod jego pomni-
kami sk³adano tysi¹ce kwiatów, ludzie otwarcie wyra¿ali swoj¹ rozpacz, co
zreszt¹ by³o jedynym po¿¹danym zachowaniem. Syn Wielkiego Wodza, Kim
Dzong Il nie mia³ najmniejszych problemów z sukcesj¹ i poparciem narodu kore-
añskiego, g³ównie dziêki temu, ¿e zarówno sam Kim Dzong Il, jak i Koreañczycy
byli do tej zmiany od lat przygotowywani. W paŸdzierniku 1980 r. Kim Ir Sen ofi-
cjalnie wyznaczy³ Kim Dzong Ila jako swojego nastêpcê. Od tego czasu, obok
wspomnianych wy¿ej portretów Kim Ir Sena, wszêdzie widnia³y portrety jego
syna. Liczne obrazy propagandowe przedstawia³y ich razem, zazwyczaj w sym-
bolicznym dla spo³eczeñstwa miejscu, gdy wspólnie nadzoruj¹ zwyciêski pochód
D¿ucze.
Ekspansja D¿ucze
W Pjongjangu, nad rzek¹ Taedong, wznosi siê monumentalna Wie¿a D¿ucze
– 170-metrowa, najwy¿sza na œwiecie konstrukcja granitowa. Na jej szczycie za-
montowano 20-metrow¹ pochodniê, która w nocy „p³onie” nad stolic¹ totalitarnej
Korei. Wzniesiona zosta³a w 70. rocznicê urodzin „wielkiego wodza” z granito-
wych bloków, które dok³adnie odpowiada³y liczbie dni ¿ycia Kim Ir Sena. Jednak
jeszcze w okresie zimnej wojny rz¹d koreañski zainteresowa³ siê „sprzedawa-
niem” d¿ucze poza granice pó³wyspu. Elementy d¿ucze wykorzystywa³ m.in.
Nicolae Ceausescu. Dziœ, choæ oficjalnie rz¹d KRLD nie prowadzi ju¿ ¿adnej eks-
pansji ideologicznej, to jednak funkcjonuj¹ na œwiecie zorganizowane grupy osób
studiuj¹cych ideologiê d¿ucze, koncentruj¹ce siê na jej filozoficznych aspektach.
Grupy takie funkcjonuj¹ np. w Japonii – siedzibie Miêdzynarodowego Instytutu
Studiów nad Ide¹ D¿ucze16.
Sytuacja ekonomiczno-gospodarcza
Art. 21 Konstytucji KRL-D stanowi: „W³asnoœæ pañstwa nale¿y do ca³ego na-
rodu. Nie ma ograniczeñ co do zakresu w³asnoœci, któr¹ pañstwo mo¿e obj¹æ.
(...)”. Korea Pó³nocna jest modelowym przyk³adem nieudolnoœci gospodarki cen-
tralnie planowanej, kosztów, jakie niesie ze sob¹ utrzymanie gigantycznej armii
w ci¹g³ej gotowoœci i konsekwencji d³awienia wszelkiej inicjatywy prywatnej. Art.
83 potwierdza quasi-niewolniczy charakter pracy obywateli Korei Pó³nocnej –
„Praca jest obowi¹zkiem i honorem obywatela”, a taka praca nigdy nie prowadzi
16
http://juche.v.wol.ne.jp.
System spo³eczno-polityczny
Art. 67 konstytucji KRLD: „Obywatele maj¹ zagwarantowan¹ wolnoœæ s³owa,
prasy, zgromadzeñ, demonstracji i stowarzyszeñ”.
17
Yonhap News Agency, Korea Annual 1999, Seoul 1999.
18
Asia Pulse Businesswire, Feb. 26, 2009 (Yonhap).
Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy” 159
Aleksander RekϾ
Parti¹ rz¹dz¹c¹ w KRLD jest Partia Pracy Korei, której sekretarzem general-
nym jest Kim Dzong Il. Funkcjonuj¹ jeszcze dwie inne partie: Socjaldemokratycz-
na Partia Korei i Czundoistyczna Partia Czongu, nie stanowi¹ one jednak ¿adnej
opozycji. Wszystkie partie i organizacje spo³eczne zrzeszone s¹ we wspomnia-
nym wczeœniej Narodowym Froncie Zjednoczenia Ojczyzny.
Na czele rz¹du stoi premier, jednak faktyczna w³adza spoczywa obecnie w rê-
kach przewodnicz¹cego Partii Pracy Korei, zwierzchnika si³ zbrojnych, Kim
Dzong Ila. Niezale¿nie od treœci konstytucji, s³ów Kim Ir Sena i teoretycznych
za³o¿eñ „czystej” D¿ucze, system polityczny KRLD sytuuje jednostkê na samym
dole drabiny spo³ecznej. Na czele stoi „wódz” i jego rodzina, nastêpnie partia, ideo-
logia i interes zbiorowoœci. Najmniejsze przewinienia, przyk³adowo niez³o¿enie
kwiatów pod pomnikiem Wielkiego Wodza i ciê¿kie, jak próba ucieczki, czy
dzia³alnoœæ opozycyjna, karane s¹ wiêzieniem, obozem pracy, w najgorszym wy-
padku obozem koncentracyjnym. Relacje tych Koreañczyków, którym uda³o siê
uciec z KRLD, s¹ makabryczne. Prawo pó³nocnokoreañskie przewiduje, ¿e wiêŸ-
niowie mog¹ byæ przes³uchiwani nie d³u¿ej ni¿ dwa miesi¹ce19. Jednak¿e okres
ten mo¿na dowolnie wyd³u¿yæ do czasu, jakiego za¿¹da Wydzia³ Œledczy za
zgod¹ Prokuratora Generalnego. Zatrzymania na okres ponad roku bez procesu
s¹dowego i wyroku nie s¹ zjawiskiem marginalnym. Szacuje siê, ¿e liczba wiêŸ-
niów politycznych w KRLD wraz z rodzinami to ponad 300 tys. osób.
„Konstytucja nadaje s¹dom niezawis³oœæ, o ile proces s¹dowy bêdzie przebiega³
zgodnie z prawem, ³¹cznie z zabezpieczeniem prawa do obrony. Prawo do obrony
jest w praktyce stosowane, ale partia stosuje nadzór nad karnym procesem s¹do-
wym. Ministerstwo Bezpieczeñstwa Publicznego zwalnia s¹dy w wypadku pro-
cesów politycznych i przekazuje sprawy do Ministerstwa Bezpieczeñstwa
Pañstwa, które nakazuje zatrzymanie. S¹dy s¹ tymczasowe, a pracownicy wyzna-
czani przez rz¹d. Obroñcy nie s¹ upowa¿nieni do reprezentowania oskar¿onych,
raczej pomagaj¹ s¹dowi udowodniæ winê oskar¿onych” 20.
¯adna organizacja pokroju Amnesty International czy te¿ Asia Watch nie zo-
sta³a wpuszczona przez w³adze pó³nocnokoreañskie. Korea Pó³nocna nie uczest-
niczy w regionalnych czy miêdzynarodowych organizacjach podejmuj¹cych
tematykê ochrony praw cz³owieka.
Warto wspomnieæ o ogromnej roli wychowania spo³ecznego. Rozwój fizycz-
ny i mentalny, oczywiœcie odpowiednio ukierunkowany, jest dla w³adz KRLD
kwesti¹ zasadnicz¹. W stolicy istnieje wiele obiektów sportowych, dzieciom
i m³odzie¿y organizuje siê regularnie zajêcia sportowe, przeplatane z wycieczka-
mi do miejsc kultu przywódcy. Koreañczycy s¹ dumni ze swej narodowej sztuki
walki – taekwondo, a dobre wyniki w sporcie s¹ praktycznie jedyn¹ szans¹ dla
19
M. Burdelski, Czy Korea bêdzie zjednoczona do koñca XX wieku?, Toruñ 1995.
20
M. Burdelski, op. cit.
Literatura: Burdelski M., Czy Korea bêdzie zjednoczona do koñca XX wieku?, Toruñ
1995; Bracken P., Po¿ar na Wschodzie, Warszawa 2000; Czen-Won L., Zarys nowo¿yt-
nej historii Korei, Warszawa 1953; Dmochowski T., Rosyjsko-chiñskie stosunki polity-
czne: (XVII-XIX wiek), Gdañsk 2001; Dziak W.J., Korea. Pokój czy wojna?, Waszawa
2003; Il-sung K., Reminiscences, Pyongyang 1992; Lowe P., Wojna koreañska, War-
szawa 1995.
1
Absolwentka kierunku Biologia, Wydzia³ Biologii, Uniwersytet Gdañski.
2
A. Dominik, Kuba: per³a Antyli, Katowice 1993, s. 2930.
M³ody Fidel
Nastoletni Fidel Castro uczêszcza³ do kolegium jezuickiego Belèn, w którym
wiêkszoœæ zakonników by³a zwolennikami hiszpañskiego faszystowskiego dyk-
tatora – Francisa Franco. Uczniom wpajano koniecznoœæ przeciwstawienia siê
amerykañskiemu imperializmowi i odnowienia wiêzów z „now¹ Hiszpani¹”
Franco. Jednak dla Castro bohaterem sta³ siê Josè Martí, którego zapragn¹³ zostaæ
nastêpc¹3.
Ju¿ jako student prawa na Uniwersytecie Hawañskim, Fidel Castro wst¹pi³ do
Kubañskiej Partii Ludowej, zwanej potocznie „Ortodoxo”, g³osz¹cej za Martím
has³a: „nacjonalizm, antyimperializm, socjalizm, ekonomiczna niezale¿noœæ, wol-
noœæ polityczna, sprawiedliwoœæ spo³eczna”4. Zaanga¿owa³ siê w ruch na rzecz
niepodleg³oœci Portoryko. Solidaryzowa³ siê z ruchami studenckimi w Argenty-
nie, Wenezueli, Kolumbii i Panamie5. W 1949 r. przed samorz¹dami wszystkich fa-
kultetów i oko³o 500 studentami wymieni³ imiennie cz³onków gangów, polityków
oraz liderów studenckich, którzy czerpali zyski z gangsterskiego paktu prezyden-
ta Carlosa Prío Socarrás’a. Z ¿yciem uszed³ dziêki przewodnicz¹cemu m³odzie-
¿ówki Ortodoxo – Lesnick’owi, który umo¿liwi³ mu ucieczkê samochodem i przez
dwa tygodnie ukrywa³ Castro w swoim mieszkaniu. PóŸniej, przez niemal cztery
miesi¹ce Fidel przebywa³ w Nowym Jorku6. Do Hawany powróci³ na pocz¹tku
1950 roku, a po zdanych we wrzeœniu egzaminach wraz z dwoma kolegami ze stu-
diów otworzy³ kancelariê adwokack¹, w której by³y œwiadczone us³ugi, g³ównie
dla biednych mieszkañców stolicy7.
3
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 18.
4
L. Martin, The Early Fidel Roots of Castros Communism, New York 1978, s. 126; cyt. za V. Skierka,
Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 28.
5
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 28.
6
Ibidem, s. 30.
7
Ibidem, s. 31.
zapobiec. Zgodnie z t¹ teori¹, armia nie zniszczy³a kubañskiej demokracji, lecz za-
8
pobieg³a jej pogwa³ceniu .W rzeczywistoœci usuniêcie Socarrása, maj¹cego ju¿
wkrótce opuœciæ urz¹d prezydenta, skutkowa³o niedopuszczeniem do wyborów,
w których Partia Czynu Jednoœciowego Batisty mia³a znacznie mniejsze szanse
ni¿ Partia Autentyczna9.
Zamach stanu nie spotka³ siê z ¿adnym zorganizowanym oporem spo³eczeñ-
stwa. Zwi¹zki zawodowe odst¹pi³y od planu og³oszenia strajku powszechnego,
a opinie robotników na temat zamachu by³y podzielone – niektórzy uznali nawet
pucz za golpe libertador, czyli wyzwoleñczy zamach stanu, który uwolni³ kraj od re-
¿imu Prío Socarrás’a.
Przedstawiciele Partii Autentycznej nie skrytykowali puczu, chocia¿ to w³aœ-
nie ich Batista odsun¹³ od mo¿liwoœci sprawowania w³adzy. Biernoœæ wynika³a
prawdopodobnie z obawy, i¿ wyst¹pienie w obronie praw konstytucyjnych, czyli
atak na genera³a, by³by obron¹ interesów Partii Ortodoksyjnej jako faworytów
w nadchodz¹cych wyborach. „Ortodoksi” potêpili dzia³ania Batisty, gdy¿ prze-
kreœli³ on perspektywê objêcia przez nich w³adzy, ale nie zamierzali broniæ „au-
tentyków” usuniêtych z Pa³acu Prezydenckiego10. Pucz, jako zamach na porz¹dek
konstytucyjny, ostro skrytykowa³y zwi¹zki studenckie, które uzna³y dzia³ania
Batisty za przestêpstwo polityczne. Podzielali ten pogl¹d tak¿e liczni m³odzi akty-
wiœci Partii Ortodoksyjnej, zaskoczeni i zgorszeni bezw³adem przywódców. To
w³aœnie jeden z nich, Fidel Castro, postanowi³ daæ wyraz tym nastrojom11.
W niedzielê 16 marca Partia Ortodoksyjna, na cmentarzu Colón w Hawanie,
zorganizowa³a uroczystoœæ poœwiêcon¹ pamiêci Eduardo Chibása. Demonstra-
cyjna obecnoœæ policji podczas tego wydarzenia œwiadczy³a o zaniepokojeniu Ba-
tisty. Zdawa³ on sobie sprawê, ¿e polityczna moralistyka Chibása zwraca³a siê nie
tylko przeciwko Socarrásowi, lecz przeciw wszystkim, którzy naruszaj¹ porz¹dek
konstytucyjny, a wiêc tak¿e przeciw niemu12. Podczas gdy uroczystoœæ dobiega³a
koñca, na p³ytê grobowca wspi¹³ siê nieoczekiwanie Fidel Castro, którego prze-
mówienie nie by³o nawet odnotowane w programie13. Jednoznacznie wyrazi³
swój stosunek do nowego dyktatora s³owami: „skoro Batista si³¹ siêga po w³adzê,
musi mu byæ ona si³¹ odebrana”14 oraz: „To nie rewolucja, lecz restytucja, nie po-
stêp i porz¹dek, lecz barbarzyñstwoi brutalna przemoc. (...) Bez nowej wizji pañ-
stwa, spo³eczeñstwa i porz¹dku prawnego”15. Tydzieñ póŸniej, 24 marca, Castro
8
A. Biñkowski, Kuba, Castro, rewolucja, Warszawa 1981, s. 101.
9
Ibidem, s. 102103.
10
A. Biñkowski, Kuba, Castro, rewolucja, Warszawa 1981, s. 103.
11
Ibidem, s. 104.
12
Ibidem.
13
Ibidem, s. 105.
14
T. Szulc, Fidel: A Critical Portrait, New York 1986, s. 223, V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw
2008, s. 52.
15
L. Martin, The Early Fidel Roots of Castros Communism, New York 1978, s. 101; cyt. za V. Skierka,
Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 53 .
164 Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy”
Per³a Antyli Fidela Castro
16
wyst¹pi³ przeciw genera³owi na drodze s¹dowej . Na podstawie Kodeksu Obro-
ny Spo³ecznej Castro za¿¹da³ dla Batisty i 17 jego wspó³pracowników kar od roku
do oœmiu lat wiêzienia. Dodatkowo wnosi³o uwzglêdnienie dodatkowych okoli-
cznoœci obci¹¿aj¹cych genera³a, takich jak recydywa (w 1933 r. Batista przewodzi³
tzw. buntowi sier¿antów, który obali³ rz¹d Carlosa Manuela de Céspedesa) i pod-
stêpne dzia³anie pod os³on¹ nocy. Castro wyst¹pi³ do Trybuna³u Konstytucyj-
nego z oskar¿eniem Batisty o zamach stanu, a do Trybuna³u DoraŸnego (Tribunal
de Urgencia) z ¿¹daniem wydania nakazu aresztowania genera³a17.
Trybuna³ Konstytucyjny odrzuci³ skargê, uzasadniaj¹c sw¹ decyzjê stwier-
dzeniem, i¿ „rewolucja jest Ÿród³em prawa”, a Trybuna³ DoraŸny pozostawi³ pismo
bez odpowiedzi. Fidel Castro zapewne przewidzia³ odrzucenie swoich wniosków.
Celem wyst¹pienia na drodze prawnej przeciwko Batiœcie by³a chêæ dostarczenia
m³odym ludziom z Partii Ortodoksyjnej dowodów na to, jak: „oportunistyczne,
zdemoralizowane, przegni³e s¹ instytucje panuj¹cego systemu”18.
Wysy³aj¹c do Trybuna³u Konstytucyjnego i prokuratury generalnej buntow-
nicze listy, Castro z dnia na dzieñ sta³ siê znany. Jego dzia³anie by³o aktem cywil-
nej odwagi, na jaki nie zdoby³ siê ¿aden polityk. Dyktator jednak nie zareagowa³
na oskar¿enia m³odego adwokata, zapewne s¹dz¹c, i¿ szanuj¹c prawo obywateli
do wypowiadania w³asnych pogl¹dów straci mniej, ni¿ odbieraj¹c prawo do wol-
noœci s³owa. Ponadto nie chcia³ wywo³ywaæ konfliktu z kubañsk¹ sfer¹ wy¿sz¹ –
ojciec Fidela by³ znanym w³aœcicielem ziemskim z Oriente, a ¿ona Castro, Mintha
Díaz Balart, pochodzi³a z jednej z najzamo¿niejszych i najbardziej wp³ywowych
rodzin w Hawanie. Niezale¿nie od motywów kieruj¹cych dyktatorem, wyst¹pie-
nie przeciwko Batiœcie usz³o Fidelowi p³azem19.
Nie widz¹c mo¿liwoœci zwi¹zania siê z ¿adn¹ z istniej¹cych zorganizowanych
si³ politycznych Castro postanowi³ (formalnie pozostaj¹c jeszcze w Partii Orto-
doksyjnej) stworzyæ now¹ partiê. Nowa formacja by³a wolna od wszelkiej hierar-
chii, by³a pozbawiona struktury organizacyjnej i nie posiada³a ¿adnych statu-
tów20. Podstaw¹ jej istnienia mia³o byæ uznanie wytyczonych celów przez jej
cz³onków. Powsta³a grupa okreœla³a siê jako „Movimiento”, tj. Ruch. Z pocz¹tku
Castro dzia³a³ sam, przyci¹gaj¹c do siebie ludzi m³odych, oburzonych przejêciem
w³adzy przez Batistê i rozczarowanych brakiem dzia³ania ze strony partii poli-
tycznych. Pierwsi cz³onkowie przyci¹gnêli nastêpnych i tak grupa osi¹gnê³a
wkrótce liczbê oko³o 1000 ludzi. Plan dzia³ania Fidela opiera³ siê na hipotezie, ¿e
odwa¿na akcja zbrojna oœmieli spo³eczeñstwo i spowoduje spontaniczny zryw,
który doprowadzi do upadku dyktatury21.
16
A. Biñkowski, Kuba, Castro, rewolucja, Warszawa 1981, s. 105106.
17
Ibidem, s. 107-108.
18
A. Biñkowski, Kuba, Castro, rewolucja, Warszawa 1981, s. 109.
19
Ibidem, s. 112113.
20
Ibidem, s. 115.
21
Ibidem, s. 116.
22
Ibidem, s. 119120.
23
Ibidem, s. 120.
24
A. Biñkowski, Kuba, Castro, rewolucja, Warszawa 1981, s. 121.
25
Ibidem, s. 122.
26
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 35.
27
Ibidem, s. 35.
28
A. Biñkowski, Kuba, Castro, rewolucja, Warszawa 1981, s. 124.
29
Ibidem, s. 125.
Na emigracji
Po przybyciu do Meksyku Castro za³o¿y³ organizacjê „Ruch 26 Lipca” (Movi-
miento 26 de Julio, M-26-7, M-26)47 oraz zacz¹³ tworzyæ grupê, która mia³a wróciæ
na Kubê i obaliæ Batistê. Pierwszymi cz³onkami formacji byli: jego brat Raúl, Anto-
nio „Nico” López oraz Argentyñczyk Ernesto „Che” Guevara. Po kilku miesi¹cach
przebywania w Meksyku Castro postanowi³ wyruszyæ do Stanów Zjednoczonych
41
Ibidem, s. 142.
42
Ibidem, s. 142.
43
http://www.geocities.com/che_lbc/047fidel_hist3.htm.
44
Ibidem, s. 143.
45
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 36.
46
C. Franqui, Diary of the Cuban Revolution, New York 1980, s.90, cyt. za V. Skierka, Fidel Castro:
biografia, Wroc³aw 2008, s. 40.
47
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 40.
47
Ibidem, s. 42.
48
Ibidem, s. 43.
49
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 9798.
50
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 44.
51
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 103.
opowieœci, lecz dla w³adz meksykañskich by³a ona na tyle niepokoj¹ca, ¿e „hand-
larz broni¹” zosta³ szybko zwolniony z wiêzienia, a kilka dni póŸniej wiêzienie
52
opuœci³ tak¿e „Che” .
Do koñca grudnia 1956 r. Castro musia³ znaleŸæ sponsora wyprawy na Kubê.
Tylko jeden cz³owiek móg³ mu pomóc – Carlos Prío Socarrás, który uciekaj¹c
z wyspy zabra³ z pañstwowej kasy 90 mln dolarów i któremu kilka lat wczeœniej
Fidel zarzuci³ defraudacjê, zdradê i korupcjê53. Spotkanie odby³o siê w teksañskim
MacAllen, gdzie Fidel otrzyma³ blisko 50 tys. dol. w gotówce, a kolejne 200 tys.
mia³ dostaæ przed planowan¹ dat¹ inwazji54. Dziêki poœrednictwu meksykañskie-
go dostawcy broni, Castro zakupi³ statek „Granma” („Babcia”). By³ to zdezelowany,
drewniany jacht zaprojektowany jako ³ódŸ rekreacyjna dla maksymalnie 25
osób55.
21 listopada 1956 r. meksykañskie w³adze postawi³y Castro ultimatum, zgod-
nie z którym mia³ on w ci¹gu trzech dni opuœciæ Meksyk. Na domiar z³ego, policja
skonfiskowa³a czêœæ broni rebeliantów. 25 listopada o godzinie 1.30 rano „Granma”
wyp³ynê³a z portu Pozo Rico. Na statku o d³ugoœci 21 m i szerokoœci 5 m p³ynê³o
82 ludzi – pozosta³ych 50 musia³o zostaæ na l¹dzie, gdy¿ nie starczy³o ju¿ dla nich
miejsca na pok³adzie56.
Powrót do ojczyzny
Chwilê po wyjœciu w morze, u wybrze¿a Jukatanu, „Granma”natknê³a siê na
potê¿ne burze. 2 grudnia 1956 r. oko³o godziny 4.00 nad ranem w bakach jachtu
skoñczy³o siê paliwo. W pobli¿u bagien namorzynowych Los Cayuelos u po³ud-
niowego wybrze¿a prowincji Oriente, w odleg³oœci 60 m od l¹du i 2 km od pier-
wotnie planowanego miejsca l¹dowania, ³ódŸ osiad³a na mieliŸnie. Jak okreœli³
zastêpca Castro, Juan Manuel Márquez: „To nie by³o l¹dowanie, to by³a katastro-
fa” 57. Strzelby i naboje bojowników by³y przemoczone, a wiêc bezu¿yteczne.
Ciê¿k¹ broñ zdecydowano zostawiæ na pok³adzie58. Rewolucjoniœci brnêli przez
do³y wype³nione wod¹ i ruchome piaski. Sta³y l¹d osi¹gnêli po dwóch godzinach.
W tym czasie z Niquero i Santiago wyruszy³y oddzia³y Batisty, a samoloty bojowe
otrzyma³y rozkaz zatopienia „Granmy”. 2 grudnia 1956 r. stoj¹c na Playa Colorada
na czele wynêdznia³ego oddzia³u okrytego ³achmanami, przemoczony Fidel
krzycza³ do swoich ludzi: „Wygraliœmy! Jak Josè Martí ponownie bierzemy w po-
52
Ibidem, s. 104105.
53
Ibidem, s. 106107.
54
Ibidem, s. 107.
55
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 46.
56
Ibidem, s. 47.
57
C. Franqui, Diary of the Cuban Revolution, New York 1980, s.124, cyt. za V. Skierka, Fidel Castro:
biografia, Wroc³aw 2008, s. 47.
58
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 110.
59
siadanie nasz¹ ziemie! Dni tyrana Batisty s¹ policzone!” . Nazajutrz, wraz ze swo-
60
imi ludŸmi Castro zag³êbi³ siê w góry Sierra Maestra – poroœniêty lasem
tropikalnym masyw o d³ugoœci ok. 150 km i szerokoœci 50 km. 5 grudnia, po trzech
dniach rebelianci zostali jednak zaskoczeni przez oddzia³ wojskowy i ostrzelani –
zdradzi³ ich spotkany po drodze rolnik i wyrzucone po drodze resztki trzciny cu-
krowej. 22 rebeliantów zginê³o, 20 przepad³o bez œladu, czêœæ z³apano61, a „Che”
zosta³ ciê¿ko ranny w szyjê. Wojsko depta³o im po piêtach kilka dni, bombami za-
palaj¹cymi zaganiaj¹c rewolucjonistów na pola trzciny cukrowej. Castro wraz
z trzema ludŸmi nie wiedzia³ co dzieje siê z pozosta³ymi – przez piêæ dni ukrywa³
siê na polu trzcinowym, ani na krok nie ruszaj¹c siê z miejsca. Nawet w tak bez-
nadziejnej sytuacji, wg Faustino Pérez’a, Fidel opowiada³ o swoich przysz³ych
planach, o przysz³oœci Kuby i narodu kubañskiego62.
Kilkudniowy poœcig pozbawi³ Castro 61 ludzi, czyli oko³o 3/4 za³ogi. W koñcu,
16 grudnia, Fidel przedar³ siê z dwoma towarzyszami do umówionego miejsca
zebrania – posiad³oœci Ramona „Mongo” Péreza, która znajdowa³a siê w trudno
dostêpnym rejonie zachodnich zboczy Sierra Maestra. Po dwóch dniach przyby³
tam tak¿e Raúl Castro z kolejnymi czterema ludŸmi. Fidel zapewni³ przyby³ych:
„Teraz wygramy wojnê. Walka mo¿e siê zaczynaæ!”63. Nied³ugo po tym dotar³a do
nich oœmioosobowa grupa z Guevar¹. W Bo¿e Narodzenie 1956 r. by³o ich szes-
nastu. W ci¹gu kolejnych dni dotar³o jeszcze piêciu pojedynczych rebeliantów.
Pod koniec roku wyruszyli w góry, oddzia³ liczy³ dwadzieœcia jeden osób pierwot-
nej grupy i oœmiu okolicznych ch³opów, którzy siê do nich przy³¹czyli64. 4 grudnia
amerykañska agencja prasowa poda³a informacjê o œmierci wszystkich rewolucjo-
nistów65, w tym braci Castro, jednak zarówno Batista, jak i ch³opi mieszkaj¹cy
w górach, wiedzieli o istnieniu guerilleros. W górach zaczê³y kr¹¿yæ pog³oski o po-
jawieniu siê nowego mesjasza. Fidel skorzysta³ z okazji, aby uwiarygodniæ swoja
legendê. Przy pomocy ksiêdza Lalo Sardinasa, sympatyka M-26, zacz¹³ chrzciæ
wszystkie dzieci wiejskie, które napotyka³ na swej drodze. Fidel marksista, zawie-
si³ sobie na szyi krzy¿ i recytowa³ teksty b³ogos³awieñstw. On i jego ludzie zapuœcili
brody – niezbêdny atrybut aposto³ów. Pomimo ¿e by³o ich dwudziestu, Castro za-
dekretowa³, ¿e tak naprawdê jest ich dwunastu. Ewangelizacja polega³a na ucze-
niu czytania i pisania66. Sympatiê wœród ubogiej ludnoœci bojownicy zdobywali
p³ac¹c, w miarê mo¿liwoœci, za rekwirowan¹ ¿ywnoœæ oraz proklamowaniem
59
Ibidem, s. 111.
60
Ibidem, s. 112.
61
Ibidem, s. 113.
62
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 48.
63
C. Franqui, The Twelve, New York 1968, s. 63; cyt. za V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008,
s. 48.
64
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 4849.
65
C. Franqui, Diary of the Cuban Revolution, New York 1980, s. 126; cyt. za V. Skierka, Fidel Castro:
biografia, Wroc³aw 2008, s. 49.
66
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 115.
67
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 52.
68
Ibidem., s. 49.
69
Ibidem., s. 50.
70
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 118.
71
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 50.
72
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 119.
73
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 50.
74
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 119.
75
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 51.
76
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 119.
77
Ibidem, s. 52.
78
S. Raffy, Fidel Castro, Warszawa 2006, s. 121.
„Fin de Fidel”
Fiasko strajku sk³oni³o Batistê do ofensywy i rozpoczêcia operacji Fin de Fidel
(„Koniec Fidela”), w której udzia³ wziê³o 10 000 ¿o³nierzy. 20 maja 1958 r., po
wyl¹dowaniu na po³udniowym wybrze¿u, wojska Batisty zaczê³y kierowaæ siê do
górskiej twierdzy Castro w trzech wielkich kolumnach (od po³udnia, pó³nocy
i pó³nocnego-zachodu). Wojsko zabezpiecza³a ciê¿ka artyleria, wozy pancerne,
œmig³owce, samoloty i fregaty marynarki wojennej, podczas gdy Castro dyspono-
wa³ 321 niedostatecznie uzbrojonymi bojownikami85. Sprzymierzeñcami rebe-
liantów by³y jednak góry, lasy, w¹wozy i doliny, gdy¿ na mapach wojskowych
Sierra Maestra pozostawa³y bia³¹ plam¹86.
79
Ibidem, s. 122.
80
Ibidem, s. 122123.
81
Ibidem, s. 123124.
82
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 55.
83
Ibidem., s. 56.
84
Ibidem.
85
T. Szulc, Fidel: A Critical Portrait, New York 1986, s. 448; cyt. za V. Skierka, Fidel Castro: biografia,
Wroc³aw 2008, s. 57 .
86
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 57-58.
87
Ibidem, s. 58.
88
Ibidem, s. 59.
89
C. Franqui, Diary of the Cuban Revolution, New York 1980, s. 362; cyt. za V. Skierka, Fidel Castro:
biografia, Wroc³aw 2008, s. 60.
90
H. Thomas, CastrosCuba,Berlin1984,s.150,cyt.zaV.Skierka, FidelCastro:biografia,Wroc³aw2008,s.60.
91
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 60-61.
Triumf
Po za³amaniu siê ofensywy batistowskiej Castro próbowa³ przeci¹gn¹æ na
swoj¹ stronê wahaj¹cych siê wojskowych, w tym genera³a Cantillo – przeciwnika
podczas walk w Sierra Maestra. Podczas spotkania, które odby³o siê 28 grudnia
w Oriente, ustalono, ¿e 31 grudnia si³y rz¹dowe z³o¿¹ bezwarunkow¹ kapitulacjê.
Genera³ prowadzi³ jednak podwójn¹ grê – poinformowa³ o zawartej umowie Ba-
tistê i poprosi³ Fidela o tygodniowe moratorium. W tym czasie Cantillo chcia³
przej¹æ w³adzêpo przegranym dyktatorze, pozostawiaj¹c Castro z pustymi rê-
koma94.
1 stycznia 1959 r. Batista podpisa³ swoj¹ „abdykacjê”, przekazuj¹c dowództwo
wojskowe genera³owi Cantillo, a w³adzê polityczn¹ przewodnicz¹cemu S¹du
Najwy¿szego. Oko³o godziny 2.00 nad ranem na pok³adzie DC-4 by³y dyktator
odlecia³ do Republiki Dominikany. Tej samej nocy Kubê opuœci³y jeszcze dwa sa-
moloty z poplecznikami Batisty i ich rodzinami. Przed wylotem dyktator ogo³oci³
kasê pañstwow¹ z rezerw walutowych – wg prezesa pierwszego kubañskiego
Banku Centralnego: „re¿im zdefraudowa³ b¹dŸ przyw³aszczy³ sobie œrodki
w z³ocie i dolarach o wartoœci 424 mln dolarów”95.
Nowy Rok Fidel Castro spêdza³ z przyjació³mi, w Palma Soriano, niedaleko
Santiago de Cuba. Tutaj z radio dowiedzia³ siê o ucieczce Batisty oraz o przekaza-
niu w³adzy Cantillo. Za poœrednictwem rozg³oœni „Rebelde” wezwa³ spo³eczeñ-
stwo do podjêcia strajku generalnego od 2 stycznia i og³osi³ Santiago de Cuba
now¹ stolic¹ kraju. Cantillo nie mia³ autorytetu, zaplecza ani podstaw do w³adzy,
wiêc przy swoim boku postawi³ wypuszczonego z wiêzienia przywódcê buntu
oficerów w Cienfuegos, pu³kownika Barquína96. Ten jednak szybko zda³ sobie
sprawê z beznadziejnoœci sytuacji i po nawi¹zaniu kontaktu z Fidelem Castro po-
prosi³ Manuela Urrutiê, rewolucyjnego kandydata na prezydenta, o objêcie urzê-
du i stworzenie rz¹du.
92
Ibidem, s. 61.
93
Ibidem, s. 63.
94
Ibidem, s. 63.
95
Proklamacja Zgromadzenia Narodowego W³adzy Ludowej Republiki Kuby, Hawana, 13 wrzenia
1999, s. 2; cyt. za V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 64.
96
V. Skierka, Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008, s. 64.
97
3 stycznia 1959 r. Ruch 26 Lipca ostatecznie przej¹³ w³adzê na Kubie , a w lu-
tym tego samego roku Castro obj¹³ stanowisko Premiera Republiki Kuby. Funkcjê
t¹ sprawowa³ a¿ do lutego 2008 r., kiedy z powodu choroby zdecydowa³ siê
przekazaæ w³adzê nad pañstwem swojemu m³odszemu bratu i wiernemu towa-
rzyszowi broni, Raúlowi.
Literatura: Biñkowski A., Kuba, Castro, rewolucja, Warszawa 1981; Dominik A.,
Kuba: per³a Antyli, Katowice 1993; Raffy S., Fidel Castro, Warszawa 2006; Skierka V.,
Fidel Castro: biografia, Wroc³aw 2008.
ród³a internetowe:
http://amnesty.org.pl;
97
Ibidem, s. 65.
98
http://www.cubaarchive.org.
99
http://www.cubaarchive.org/downloads/CA08.pdf.
100
ttp://www.solidarity.com.pl/index.php/Artykuly/Ameryka-Lacinska/50-lat-rezimu-na-Kubie.html.
101
http://amnesty.org.pl.
102
http://www.wprost.pl/ar/158190/Fidel-Castro-wyglada-zdrowo/.
http://www.cubaarchive.org;
http://www.geocities.com/ che_lbc/047fidel_hist3.htm;
http://www.psz.pl/tekst-10655/Wojciech-Paduch-System-polityczny-Republiki-
Kuby/Str-2;
http://www.solidarity.com.pl/index.php/Artykuly/Ameryka-Lacinska/50-lat-rezi-
mu-na-Kubie.html;
http://www.wprost.pl/ar/158190/Fidel-Castro-wyglada-zdrowo
http://www.cubaarchive.org;
http://www.geocities.com/ che_lbc/047fidel_hist3.htm;
http://www.psz.pl/tekst-10655/Wojciech-Paduch-System-polityczny-Republiki-
Kuby/Str-2;
http://www.solidarity.com.pl/index.php/Artykuly/Ameryka-Lacinska/50-lat-rezi-
mu-na-Kubie.html;
http://www.wprost.pl/ar/158190/Fidel-Castro-wyglada-zdrowo
1
Student IV roku kierunku Politologia, Wydzia³ Nauk Spo³ecznych, Uniwersytet Gdañski.
2
E. Guevara, Epizody wojny rewolucyjnej, Kraków 1981, s. 199.
3
http://lanic.utexas.edu/la/cb/cuba/asce/cuba2/alvarez.html,dostêp 2009-02-11.
4
http://edis.ifas.ufl.edu/SC019, dostêp 2009-02-11.
5
J-P. Sartre, Huragan nad cukrem, Warszawa 1961, s. 3034.
oko³o 50% przemys³u cukrowego, 3/4 ziemi uprawnej i a¿ 90% us³ug transporto-
6
wych i energetycznych . Ponadto zosta³y stworzone wielkie latyfundia, o których
mówi³ Guevara. W preambule do Ustawy o Reformie Rolnej mo¿emy przeczytaæ:
„2336 gospodarstw panuje nad obszarem 317 tys. caballerías7, co oznacza, ¿e 1,5%
w³aœcicieli ziemskich posiada ponad 46% ogólnego area³u gospodarstw. (...) W od-
ró¿nieniu od wy¿ej przedstawionej sytuacji istnieje 11 tys. gospodarstw poni¿ej
2 caballerías, które obejmuj¹ jedynie obszar 76 tys. caballerías, co z kolei oznacza,
i¿ 70% gospodarstw rozporz¹dza mniej, ni¿ 12% ogólnokrajowego area³u gospo-
darstw rolnych, przy czym istnieje znaczna liczba gospodarstw – oko³o 62 tys. –
które posiadaj¹ mniej ni¿ 1/3 caballería”8. Dane te, przynajmniej czêœciowo, po-
twierdza cytowany ju¿ raport Departamentu Rolnictwa USA, w którym mo¿emy
9
przeczytaæ, ¿e 3% populacji posiada³o 56% ziemi, a 8% – a¿ 70% ziemi . 22 przed-
siêbiorstwa cukrownicze posiada³y 1,8 mln ha ziemi, a 13 z nich by³o w rêkach
amerykañskich10.
Z drugiej strony, amerykañskie inwestycje na Kubie by³y znaczne, szacowane
na miliard dolarów w roku 1959, ponadto amerykañskie firmy zatrudnia³y na Ku-
bie 160 000 ludzi, a podatki, przez te firmy p³acone (oko³o 70 mln USD) stanowi³y
20% kubañskiego bud¿etu11.
Dwie podstawowe zale¿noœci zdaj¹ siê wybijaæ z tych statystyk. Po pierwsze,
na Kubie panowa³a znaczna dysproporcja jeœli chodzi o podzia³ ziemi rolnej.
Wielkie farmy s¹siadowa³y z mikrofundiami. Po drugie, obecnoœæ gospodarcza
USA nie ogranicza³a siê jedynie do handlu. Objawia³a siê sporym udzia³em we
w³asnoœci, szczególnie w transporcie i energetyce oraz znacznych inwestycjach,
jakie by³y na Kubie czynione.
6
http://www.fas.usda.gov/itp/cuba/CubaSituation0308.pdf,s. 3; dostêp 2009-02-13.
7
caballería cubana 13.420 hektarów, za: http://www.sizes.com/units/caballer%C3%ADa.htm,
dostêp 2009-02-13.
8
Treæ preambu³y za: Andrzej Biñkowski, Kuba, Castro, Rewolucja, Warszawa 1981, s. 247.
9
http://www.fas.usda.gov/itp/cuba/CubaSituation0308.pdf,s 4, dostêp 2009-02-13.
10
A. Biñkowski, op. cit., s. 251252.
11
http://edis.ifas.ufl.edu/FE479, dostêp 2009-02-15.
dorze 44%, w Kolumbii 38%, a w Paragwaju 34%. Wœród krajów Ameryki £aciñ-
skiej, które analizowano, jedynie Argentyna, Chile i Kostaryka mia³y ni¿szy
poziom analfabetyzmu (dane za lata 1950-53). Z pewnoœci¹ Kubañczykom nie
grozi³ te¿ g³ód. W latach 1954-57 na mieszkañca przypada³o tam 2730 kilokalorii
dziennie, podczas gdy Brazylijczykowi musia³o wystarczyæ 2540 kilokalorii, Me-
ksykaninowi 2420, a Wenezuelczykowi zaledwie 1960. Wiêcej jedli jedynie Urug-
12
wajczycy i Argentyñczycy .
Na podstawie powy¿szych danych mo¿na wyci¹gn¹æ wniosek, ¿e to nie bie-
da, z³y stan gospodarki czy niski poziom ¿ycia mieszkañców, a nierównoœci
spo³eczne i uzale¿nienie od USA popchnê³y porewolucyjny rz¹d Kuby do prze-
kszta³ceñ w³asnoœciowych. Nie zadecydowa³y wiêc czynniki jedynie ekonomicz-
ne. Zdaje siê to sugerowaæ sam Castro, pisz¹c w cytowanym ju¿ dziele: „jeœli
zajdzie potrzeba, bêdziemy walczyæ, nie licz¹c siê z ekonomicznymi nastêpstwa-
mi naszych czynów”13.
12
Dane za: http://lanic.utexas.edu/la/cb/cuba/asce/cuba8/30smith.pdf,dostêp 2009-02-15.
13
E. Guevara, op. cit., s. 200.
14
http://www.hartford-hwp.com/archives/43b/103.html,dostêp 2009-03-05, J.-P. Sartre, op. cit., s. 85.
15
Fragment ustawy za: J-P. Sartre, op. cit., s 88.
16
http://edis.ifas.ufl.edu/FE481, dostêp 2009-02-28.
17
http://edis.ifas.ufl.edu/FE481, dostêp 2009-02-28.
18
http://edis.ifas.ufl.edu/SC019, dostêp 2009-03-06.
19
T. Breza, Listy hawañskie, 1961, s. 131.
Sam Castro nie pe³ni³ ¿adnej oficjalnej funkcji. Z czasem jednak, w wyniku roz-
czarowania rz¹dami i – zdaniem wielu rewolucjonistów – nie doœæ radykalnych
20
reform, urz¹d obj¹³ Fidel, 16 lutego 1959 r.
Urrutia podziela³ zdanie Castro co do koniecznoœci wprowadzenia reformy
rolnej, jednak ró¿ni³y ich koncepcje jej realizacji. Premier sta³ na stanowisku, ¿e
odszkodowania przewidziane w ustawie, powinny byæ wyp³acane na podstawie
dotychczasowych zeznañ podatkowych, podczas gdy prezydent wola³, aby
w przypadkach, w których wartoœæ parceli by³a zani¿ana, przeprowadziæ ponown¹
wycenê. Wi¹za³oby siê to z wyp³at¹ znacznie wy¿szych odszkodowañ. Ponadto
strona amerykañska, której przys³ugiwa³aby znaczna czêœæ z nich, naciska³a na to,
aby wyp³acaæ je bezzw³ocznie i w ca³oœci21.
Konflikt polityczny wokó³ ustawy narasta³, sk³aniaj¹c Castro do rezygnacji
z urzêdu w lipcu 1959 r. i oskar¿enia prezydenta o próbê storpedowania reform.
Zmobilizowa³o to zwolenników Fidela, którzy zebrali siê t³umnie w Hawanie, wy-
ra¿aj¹c poparcie dla by³ego premiera i organizuj¹c strajki, maj¹ce zmusiæ prezy-
denta do odejœcia. Ich wysi³ki przynios³y oczekiwany efekt. Urrutia ust¹pi³ i zosta³
zast¹piony przez Osvaldo Dorticósa, który rz¹dzi³ do 1976 r.22 Castro ponownie
zosta³ premierem i sprawowa³ tê funkcjê do 1976 r., kiedy dwa najwa¿niejsze
urzêdy w pañstwie zosta³y po³¹czone23. Zaczêto z mozo³em wprowadzaæ ustale-
nia ustawy w ¿ycie, a sprawami rozwoju przemys³u w nowopowsta³ej INRA zaj¹³
24
siê sam legendarny „Che” .
Podsumowanie
Jeden z g³ównych celów rewolucji powiód³ siê. Ustawa o Reformie Rolnej zo-
sta³a stworzona, wesz³a w ¿ycie i przyst¹piono do jej realizacji. Nowi w³adcy
Kuby kierowali siê pragmatyzmem i dobrym rozeznaniem w rzeczywistej sytuacji
na wyspie, co ostatecznie zadecydowa³o o ich sukcesie.
Sartre pisa³: „Nowa ekipa nie przejmowa³a siê ideologiami; niektórzy przy-
wódcy nie znali ich, a inni – jak np. m³ody minister komunikacji Oltusky – uwa¿ali
teorie za godne uwagi, ale ¿adna im nie wystarcza³a: by³y zbyt ogólne b¹dŸ zbyt
specyficzne i najlepsze z nich mia³y ten mankament, ¿e nie zrodzi³y siê na Kubie,
z przemyœlenia uk³adów cukrowych".
Niew¹tpliwie rewolucja spotka³aby siê z ¿ywym oporem, gdyby siê okreœla³a
jako socjalistyczna. Ale reforma rolna obywa³a siê bez nazwy. I s³usznie: by³a ata-
20
A. Biñkowski, op. cit., s. 224240.
21
T. Breza, op. cit., s. 144.
22
A. Biñkowski, op. cit., s 244246.
23
http://www.nationmaster.com/encyclopedia/Prime-Minister-of-Cuba,dostêp 2009-03-01.
24
http://biography.jrank.org/pages/3377/Guevara-Ch-Ernesto-1928-1967-Revolutionary-Leader-Fide
l-Castro-Cuban-Revolution.html dostêp 2009-03-06.
kiem na system w³asnoœci, jakiego nigdzie siê nie spotyka (chyba, ¿e w krajach za-
25
cofanych) – atakiem na ustrój feudalny” .
Ostre s³owa Sartre’a zdaj¹ siê mieæ pewne uzasadnienie. Przeciwko temu
ustrojowi skierowa³o siê ¿¹d³o rewolucyjnej w³adzy, wypracowa³o i zastosowa³o
mechanizmy walki z nim. Przy wszystkich zmianach w strukturze w³asnoœci
i sytuacji spo³ecznej Kubañczyków zabrak³o jednak jednej istotnej reformy –
politycznej. Rewolucja nie przywróci³a Kubie demokracji.
Literatura: Biñkowski A., Kuba, Castro, Rewolucja, Warszawa 1981; Breza T., Listy
hawañskie, 1961; Guevara E., Epizody wojny rewolucyjnej, Wydawnictwo Literackie,
Kraków 1981; Sartre J.-P., Huragan nad cukrem, Warszawa 1961.
ród³a internetowe:
http://biography.jrank.org/pages/3377/Guevara-Ch-Ernesto-1928-1967-Revolutio
nary-Leader-Fidel-Castro-Cuban-Revolution.html dostêp 2009-03-06;
http://edis.ifas.ufl.edu/FE479;
http://edis.ifas.ufl.edu/FE481;
http://edis.ifas.ufl.edu/SC019;
http://www.fas.usda.gov/itp/cuba/CubaSituation0308.pdf;
http://www.hartford-hwp.com/archives/43b/103.html;
http://lanic.utexas.edu/la/cb/cuba/asce/cuba2/alvarez.html;
http://lanic.utexas.edu/la/cb/cuba/asce/cuba8/30smith.pdf;
http://www.nationmaster.com/encyclopedia/Prime-Minister-of-Cuba, dostêp 2009-03-01;
http://www.sizes.com/units/caballer%C3%ADa.htm.
25
J-P. Sartre, op. cit., s. 92.
Rys historyczny
Prze³omow¹ dat¹ kszta³tuj¹c¹ dzisiejszy obraz Chiñskiej Republiki Ludowej
by³ rok 1976. W³aœnie w tym roku walki wewnêtrzne i rewolucja kulturowa za-
koñczy³y siê wraz ze œmierci¹ przywódcy – Mao Zedonga3. W Chinach rozpoczêto
powolne ³agodzenie re¿imu oraz liberalizacjê gospodarki. Nast¹pi³ d³ugo wycze-
kiwany rozwój ekonomiczny. Zawarto uk³ady polityczne i gospodarcze z pañ-
stwami Zachodu, na wsi ograniczono kolektywizacjê, pozwolono posiadaæ w³asne
1
Uczennica III Liceum Ogólnokszta³c¹cego w Gdañsku, tzw. Topolówki.
2
Artyku³ zosta³ nagrodzony pierwszym miejscem w konkursie na artyku³ popularnonaukowy
powiêconypañstwomniedemokratycznymzorganizowanymprzez StowarzyszeniePro Societas.
3
Chiñski polityk, przewodniczy³ Chiñskiej Partii Komunistycznej w walce z Kuomingami, przywódca
Chiñskiej Republiki Ludowej w latach 1943974.
4
Rz¹dz¹ca partia w Chiñskiej Republice Ludowej, za³o¿ona 1 lipca 1921 r.
5
Chiñski polityk, rewolucjonista, trzeci wicepremier Chiñskiej Republiki Ludowej w latach 19731983.
6
Krwawo st³umiony strajk studentów domagaj¹cych siê demokratyzacji pañstwa (maj czerwiec
1989 r.).
7
Naród zamieszkuj¹cy tereny Chin i Tajwanu, gdzie stanowi g³ówn¹ grupê etniczn¹.
8
Ranking Press Freedom (wolnoæ prasy) z 2007 r. stworzony przez organizacjê Freedom House.
9
29. Letnie Igrzyska Olimpijskie odbywaj¹ce siê w 2008 r. w Pekinie.
10
K. Godlewski, Pekin 2008: prawa ludzi, a nie cz³owieka, 04.03.2008.
Warto tu przyjrzeæ siê instytucji, jak¹ jest Komitet S¹siedzki. Jest to orga-
nizacja niezwykle powszechna w Chinach. Skupia siê na pilnowaniu porz¹dku,
szpiegowaniu i edukowaniu mieszkañców miast. W jej kompetencji mieœci siê ta-
k¿e ocenianie postaw obywatelskich i zg³aszanie w³adzom postaw antyrz¹do-
wych, aspo³ecznych czy w jakikolwiek inny sposób szkodz¹cych dobru pañstwa.
Teoretycznie komitety wy³aniane s¹ demokratycznie przez mieszkañców i nie
podlegaj¹ rz¹dowi, jednak¿e ich dzia³alnoœæ finansowana jest przez w³adze dziel-
nicy, co obliguje ich do rzetelnego wykonywania obowi¹zków.
11
Reporta¿ z cyklu best of the year.
12
Od 1979 r. z powodu zbyt wysokiego wy¿u demograficznego, w³adze Chin wprowadzi³y przepisy
reguluj¹ce dozwolon¹ iloæ cz³onków ka¿dej rodziny, nielegalnie urodzone dzieci nie maj¹ prawa
do edukacji i opieki spo³ecznej, a na rodziców nak³adane s¹ grzywny.
Sektory zatrudnienia
Struktura zatrudnienia we wszystkich trzech sektorach gospodarki (rolnictwo
i leœnictwo, przemys³ i budownictwo, us³ugi i banki) jest zró¿nicowana z domi-
nacj¹ sektora pierwszego, w którym zatrudnienie wynosi ok. 50%. Tworzy to,
w perspektywie czasu, potê¿ny zasób pracy do wykorzystania poza tym sekto-
rem. Aktywizacja ludzi przeniesionych z tego sektora w przysz³oœci nale¿y do
podstawowego elementu chiñskiej strategii gospodarczej. Kolejnym sektorem ab-
sorbuj¹cym ok. 23% pracuj¹cych obywateli s¹ us³ugi i banki. Chiñski rynek konty-
nuuje proces rozwoju, dlatego te¿ ok. 27% spo³eczeñstwa ju¿ pracuje w przemyœle,
a prognozy wskazuj¹ na dalsze zapotrzebowanie na si³ê robocz¹ w tym sektorze.
Warto zauwa¿yæ, ¿e z powodu dynamicznego rozwoju rynku dane dotycz¹ce od-
setka zatrudnionych w poszczególnych sektorach, bardzo szybko ulegaj¹ zmianie.
W postêpie gospodarczym chiñski przemys³ mia³ mo¿liwoœæ umocnienia siê
i powiêkszenia na tyle, ¿eby produkowaæ nadmiar dóbr w celu eksportu wy-
tworzonych produktów do innych pañstw. Potrzebni s¹ zatem pracownicy
znaj¹cy jêzyk i umiej¹cy negocjowaæ na zasadach narzuconych przez rz¹d chiñ-
ski. Jako, ¿e polityka Hu Jintao nie nale¿y do ³agodnych i ustêpliwych wobec in-
nych pañstw, Chiny stawiaj¹ warunki jak najdogodniejsze dla siebie podczas
eksportu towarów.
13
W Chinach obowi¹zuje zakaz strajków pracowniczych pomimo zezwalaj¹cych zapisów w konsty-
tucji (konstytucje z 1975 i 1978 r.).
Mao Dzong Kar – Wai jest zatrudniony w fabryce samochodowej. Dzia³ prze-
mys³u samochodowego okreœla siê jako bardzo dobrze rozwiniêty. Pracuj¹c
ca³ymi dniami w fabryce jego jedynym celem jest wysi³ek dla dobra firmy. Im wiêk-
sza produkcja, tym mniejsze szanse na redukcjê miejsc pracy. Pracodawcy bo-
wiem mog¹ bez ¿adnego wyjaœnienia zredukowaæ stanowiska, pozostawiaj¹c bez
pracy setki niewinnych, uczciwie wykonuj¹cych swoje obowi¹zki osób, jak na
przyk³ad Mao Dzong Kar – Wai.
Zatrudnienie znajduj¹ tak¿e osoby zajmuj¹ce siê handlem, szerzeniem kultu-
ry chiñskiej i turystyk¹. Dziêki dogodnemu po³o¿eniu i imponuj¹cej historii kraj
co roku przyci¹ga zamo¿nych turystów z ca³ego œwiata spragnionych licznych
pami¹tek, degustowania tradycyjnych potraw chiñskich i zwiedzania dorobków
architektury.
Kolejnym wa¿nym miejscem zatrudnienia s¹ firmy budowlane, próbuj¹ce
swoich si³ na europejskim rynku. Budowlañcy gotowi opuœciæ kraj na kilka lat,
aby budowaæ stadion, centrum handlowe czy drapacze chmur maj¹ pewnoœæ wy-
sokich zarobków, jednak¿e musz¹ liczyæ siê z pozostawieniem rodziny i ciê¿k¹
prac¹ dzieñ i noc w systemie zmianowym.
Praca a wynagrodzenie
Chocia¿ Mao Dzong Kar – Wai pracuje w tak dobrze rozwiniêtym sektorze,
jakim jest produkcja, jego zarobki s¹ nieadekwatne do realizowanych obo-
wi¹zków. Zaczynaj¹c pracê o godzinie 6.00 rano, a koñcz¹c póŸnym wieczorem,
zarabia ok. 110 dolarów miesiêcznie. Mao Ji, jako kelnerka tak¿e nie zarabia dosta-
tecznie du¿o pieniêdzy, licz¹c bardziej na napiwki, ani¿eli na pensjê podstawow¹
(ok. 70 dolarów miesiêcznie).
Na zadowolenie spo³eczne w Chinach wp³ywa w znacznym stopniu obser-
wowany w przeci¹gu ostatnich lat wzrost zarobków, a co za tym idzie i standardu
¿ycia obywateli. Wzrost PKB w ci¹gu ostatnich 4 lat utrzymywa³ siê na œrednim
poziomie 10%, a w przeci¹gu 10 lat jego dynamika nie by³a ni¿sza ni¿ 6,5%14. Za
spraw¹ tego w 2007 r. wzrost realny wynagrodzeñ w Chinach wyniós³ 8%. Jedno-
czeœnie warto pamiêtaæ, ¿e gospodarka chiñska nadal mierzy siê z pozosta³oœcia-
mi komunistycznymi. Rz¹dz¹ca partia w du¿ej mierze kontroluje i wp³ywa
na to, co dzieje siê w kraju. W gospodarce panuj¹ zasady odgórnie nak³adane
na przedsiêbiorstwa, wp³ywaj¹c tym samym na kontrolê wynagrodzeñ pracow-
ników. Z jednej strony system gwarantuje równoœæ zarobków na równorzêdnych
stanowiskach we wszystkich firmach, jednak¿e ingerencja pañstwa w gospodar-
kê prowadzi do braku konkurencyjnoœci i tworzenia monopolizmów. Ponadto
rz¹d chiñski nie podaje do wiadomoœci czêœci danych. Przyk³adowo, dane odnoœ-
14
Dane opublikowane przez Polsk¹ Agencjê Prasow¹ na podstawie raportów Banku wiatowego.
nie do p³ac za godzinê pracy sta³y siê powszechnie dostêpne dopiero od 2002 r.,
wczeœniej udostêpnienie takich informacji by³o zabronione pod kar¹ œmierci, jako
zdrada tajemnicy pañstwowej.
Kontrola gospodarki przez pañstwo, jak zosta³o wy¿ej wspomniane, szkodzi
interesom konsumentów, jednak¿e nale¿y zwróciæ uwagê na pozycjê Chin w obec-
nym kryzysie gospodarczym, podczas gdy bankructwo wielu silnych amerykañ-
skich przedsiêbiorstw jest tylko kwesti¹ czasu. Chiñska gospodarka zosta³a
dotkniêta jedynie spowolnieniem rozwoju. Spo³eczeñstwo pañstw demokratycz-
nych jest nastawione jedynie na w³asne korzyœci. Ludzie kupuj¹ mieszkania i sa-
mochody w kredytach hipotecznych, których nie s¹ w stanie sp³aciæ, nie licz¹c siê
z konsekwencjami, jakie bêdzie musia³o ponieœæ pañstwo. Chiñczycy jednak nie
maj¹ takich problemów. Silna rêka Hu Jintao nie doprowadzi³a do samowoli ban-
ków, przedsiêbiorstw, a co najwa¿niejsze, ludzi prywatnych. Specjaliœci progno-
zuj¹, ¿e w 2009 r. wzrost gospodarczy Chin spadnie z 9,5% do poziomu zaledwie
8,2%15, podczas gdy w ci¹gu ostatnich 4 lat Chiny odnotowywa³y dwucyfrowy
wskaŸnik wzrostu PKB. Rz¹d jednak zapowiedzia³ przeznaczenie ok. 400 bln jua-
nów na program powrotu przedkryzysowych, imponuj¹cych osi¹gniêæ chiñskiej
gospodarki.
Opieka spo³eczna
Wraz ze wzrostem PKB i poziomu ¿ycia obywateli Chin wzrasta, choæ nierów-
nomiernie, poziom opieki spo³ecznej. Pañstwo w przeci¹gu kilkunastu lat
znacznie zwiêkszy³o fundusze na renty, emerytury i zasi³ki, jednak nie mo¿emy
mówiæ tu o ca³kowitej poprawnoœci dzia³ania tego sektora. Z systemu ubezpie-
czeñ emerytalnych korzystaj¹ przewa¿nie tacy obywatele, jak rodzina Mao – pra-
cownicy przedsiêbiorstw oraz mieszkañcy wiêkszych miast (dopiero w 2008 r.
wszed³ w ¿ycie program ubezpieczeñ dla mieszkañców wsi), co oznacza, ¿e starsi
mieszkañcy wsi pozostawieni s¹ praktycznie bez œrodków do ¿ycia. Co prawda
istnieje, niezwykle krzywdz¹cy ludzi m³odych, którym zosta³a objêta tak¿e rodzi-
na Mao, prawny obowi¹zek utrzymywania rodziców przez dzieci. Z jednej strony
Ochrona œrodowiska
Chiny nie mog³yby staraæ siê o tytu³ supermocarstwa, gdyby nie wk³ad
w ochronê œrodowiska. W przeci¹gu ostatnich 30 lat s³usznie zas³u¿y³y na miano
kraju walcz¹cego z zanieczyszczeniami œrodowiska. Hu Jintao dok³ada wszelkich
Status kobiet
Kolejnym wa¿nym czynnikiem wp³ywaj¹cym na poparcie rodziny Mao,
a w szczególnoœci Mao Ji, dla Komunistycznej Partii Chin i Hu Jintao jest stosunek
rz¹du do praw kobiet. Równouprawnienie i stwarzanie warunków dla kobiet, aby
mog³y jednoczeœnie pracowaæ i wychowywaæ dziecko, to wa¿ny element polityki
spo³ecznej. Prawa polityczne, spo³eczne i dogodne warunki do nauki i kszta³cenia
s¹ jednakowe dla kobiet i mê¿czyzn – przynajmniej teoretycznie. W rzeczywistoœci
kobiety czêsto dostaj¹ ni¿sze pensje, lub posiadaj¹ mniejsze szanse na awans. Jed-
nak¿e przedstawiciele obu p³ci maj¹ prawo udzielaæ siê spo³ecznie, m.in. z tego
wzglêdu chiñskie w³adze zmieni³y system mianowania urzêdników na korzyœæ
kobiet powoduj¹c tym samym powo³anie m.in. Wu Yi na stanowisko wicepremier
w rz¹dzie Wen Jiabao (urz¹d pe³niony od marca 2003) czy He Luli na cz³onkiniê
Rady Pañstwa.
Komunistyczna Partia Chin przewodniczy tak¿e dzia³alnoœci Ogólno-
chiñskiemu Stowarzyszeniu Kobiet (za³o¿onemu w marcu 1949 r.), którego cz³on-
kini¹ jest m.in. Mao Ji. Organizacja skupia siê na kontaktach pomiêdzy obywa-
telkami Chin a rz¹dem, stanowi¹c tym samym wa¿ny element wp³ywaj¹cy na de-
cyzje chiñskich w³adz (oczywiœcie w granicach autorytaryzmu rola ta jest bardzo
ograniczona). Celem Ogólnochiñskiego Stowarzyszenia Kobiet jest tak¿e uœwia-
damianie kobiet, szczególnie tych mieszkaj¹cych poza du¿ymi miastami, w ubó-
stwie i z³ych warunkach, o ich prawach i nawo³ywanie do brania czynnego
16
Ustawy wprowadzone przez Komisjê ds. Warunków Ekologicznych i Zasobów Naturalnych przy
Sta³ym Komitecie Ogólnochiñskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, za³o¿onego w 1993 r.
Czas wolny
Choæ obywatele Chin nie narzekaj¹ na nadmiar czasu wolnego, pañstwo stara
siê zapewniæ pewien przyp³yw atrakcji. Tak na przyk³ad, niedawno zezwolono
na nakrêcenie bardzo kontrowersyjnego serialu pt. „Se Nulang” („gor¹ce panien-
ki”), którego akcja toczyæ siê bêdzie w Szanghaju. Film wzorowany jest na amery-
kañskim „Seksie w wielkim mieœcie”, co uznawane jest przez starsze pokolenie za
obrazê, m³odzi natomiast ciesz¹ siê nie tyle z samego powstania serialu, co z postê-
pu w mediach, jakiego dowodzi zgoda na emisje.
W mniejszych, nieodwiedzanych przez turystów, miastach w³adza czêsto
pozwala mieszkañcom na ustawianie sto³ów bilardowych, co stanowi jedn¹
z g³ównych rozrywek Chiñczyków. Gra nie jest droga (1 CNY za rozgrywkê), tak
wiêc bilard dostêpny jest tak¿e dla mniej zamo¿nych ludzi, którzy poza wiêkszy-
mi miastami, stanowi¹ zdecydowan¹ wiêkszoœæ.
Istotnym faktem jest otwartoœæ Chin na rynek zagraniczny. Od 1990 r. w wiêk-
szych miastach zaczê³y powstawaæ restauracje typu fast-food: McDonald’s, KFC
czy Pizza Hut. Zalet¹ powstaj¹cych barów szybkiej obs³ugi jest niezaprzeczalnie
tworzenie miejsc pracy dla Chiñczyków, ale tak¿e obycie obywateli z zachodnim
stylem ¿ywienia. McDonald’s bowiem nie zmieni³ swojego menu na posiadaj¹ce
ry¿ czy sos s³odko-kwaœny serwuj¹c kanapki, frytki i lody. Warto jednak nadmie-
niæ, ¿e bary te mo¿na spotkaæ jedynie w Pekinie, Szanghaju i innych metropo-
liach. Mieszkañcy mniejszych miejscowoœci pozostaj¹ przy codziennie goto-
wanych, zawieraj¹cych ry¿ i inne tradycyjne przysmaki kuchni chiñskiej, daniach.
Oczywiœcie w miastach istniej¹ rozrywki typu kino, teatr czy muzeum, jak np.
Teatr Wielki, Muzeum Szanghaju czy Teatr Shoudu. W sztukach i filmach Chiñ-
czycy nie s¹ w stanie dopatrzeæ siê elementów swojej kultury. Aktorzy, akcja i sce-
nariusz stylizowane s¹ na styl zachodni, pomijaj¹c dorobek Dalekiego Wschodu.
Film krêcony w Szanghaju niczym nie ró¿ni siê od tego nagranego w Nowym Jorku.
Wa¿nym aspektem jest rozró¿nienie pomiêdzy rozrywkami wielkomiejskimi,
a tymi wystêpuj¹cymi poza Szanghajem, Pekinem czy Hongkongiem. Rodzina
Mao, jak nikt inny jest w stanie odró¿niæ i doceniæ te odmiennoœci. Podczas gdy,
jako mieszkañcy wielkich aglomeracji spêdzaj¹ czas wolny w kinie, teatrze czy
wykwintnej restauracji, jeszcze niedawno zadowalali siê z walki na kije czy
Religia
W Chinach panuje wolnoœæ religijna. Pañstwo oficjalnie ogranicza swoj¹
ingerencjê w duchow¹ sferê obywateli, wprowadzaj¹c jedynie przymus rejestracji
nowych grup wyznaniowych. Jednak¿e istnieje jedynie piêæ oficjalnie zaakcepto-
wanych i uznanych przez rz¹d grup religijnych – buddyzm, protestantyzm,
taoizm, islam i katolicyzm. Pomimo restrykcji ze strony w³adz, obecnie panuje moda
na powstawanie sekt i grup o charakterze ezoterycznym. Stanowi¹ one ogromne
zagro¿enie dla w³adzy, s¹ bowiem skupiskiem ludnoœci, która pod wp³ywem po-
czucia si³y i jednoœci mo¿e zbuntowaæ siê przeciw prawu. Ca³kowita kontrola nad
¿yciem religijnym obywateli by³aby technicznie niemo¿liwa, dlatego te¿ Hu Jintao
powo³a³ instytucjê, jak¹ s¹ koœcio³y autoryzowane przez w³adzê. Dzia³aj¹ one
najczêœciej w du¿ych miastach, pozostaj¹c pod sta³¹ kontrol¹ rz¹du. Warto wspom-
nieæ, ¿e koœcio³y te ciesz¹ siê ogromn¹ popularnoœci¹ wœród wierz¹cych, którzy
nie chc¹ nara¿aæ siê na konflikt z rz¹dz¹cymi. Chiñczycy podczas œwi¹t ustawiaj¹
siê w ogromnych kolejkach przy wejœciach do „autoryzowanych koœcio³ów”. Jed-
nak¿e organizacje „autoryzowanych koœcio³ów” wystêpuj¹ jedynie w miastach,
co ma swoje negatywne skutki. Ludnoœæ wiejska w obawie przed uczêszczaniem
do koœcio³ów, którym rz¹dz¹cy s¹ nieprzychylni, zak³ada podziemne, nielegalne
stowarzyszenia, sekty, bardzo trudne do wykrycia przez w³adzê.
17
Biorê udzia³, pomagam, dobrze siê bawiê.
Podsumowanie
¯ycie w pañstwie autorytarnym znacznie ró¿ni siê od ¿ycia w pañstwie
o ustroju demokratycznym. Ograniczenie swobód osobistych wydaje siê nam,
mieszkañcom wolnego pañstwa, nie do pomyœlenia, podczas gdy dla obywateli
Chin jest to codziennoœci¹. Za szybki postêp gospodarczy, ¿ycie w pañstwie
d¹¿¹cym do tytu³u supermocarstwa, dbaj¹cym o ekologiê i nienaganny wizeru-
nek na œwiecie, obywatelom przychodzi drogo zap³aciæ, wyrzec siê w³asnej woli
i ¿yæ wol¹ autorytetów rz¹dz¹cych pañstwem. Jednak istnieje pewna prawda,
która sprawia, ¿e mieszkañcy Chin nie organizuj¹ licznych powstañ ani te¿ nie
przeprowadzaj¹ ataków na rz¹dz¹cych. Czy t¹ prawd¹ jest strach przed kar¹
œmierci, zes³aniem do wiêzienia czy aresztem domowym? Nie do koñca. Obywa-
tele Chin, walcz¹c o zmianê systemu rz¹du w 1949 r., walczyli o lepsz¹ przysz³oœæ,
jednoœæ narodu i wyjœcie z kryzysu gospodarczego. Komunistyczna Partia Chin
obieca³a spe³nienie tych postulatów i tak te¿ zrobi³a. Kraj wyszed³ z kryzysu eko-
nomicznego, co wiêcej, sta³ siê pañstwem o jednej z najlepszych gospodarek, lud-
noœæ – choæ bezustannie donosz¹ca na siebie – zaczê³a tworzyæ jednoœæ. Chiny
staj¹ siê tak¿e coraz bardziej otwarte na œwiat, umo¿liwiaj¹c swoim obywatelom,
choæ nie wszystkim, lepsz¹ edukacjê oraz kontakt z zachodni¹ kultur¹. System au-
torytarny z pewnoœci¹ posiada wiele wad, jak i zalet. Represje stosowane wobec
przeciwników rz¹dz¹cych i kary czêsto nieadekwatne do pope³nionych przewi-
nieñ, to norma ¿ycia w Chinach. Wiêkszoœæ obywateli jednak godzi siê z represjami,
uznaj¹c, ¿e ca³kowite podporz¹dkowanie spo³eczeñstwa gwarantuje utworzenie sil-
nego pañstwa. Trudno jest nie zgodziæ siê z t¹ teori¹.
WyraŸny podzia³ spo³eczeñstwa na ludzi zamo¿nych i biednych tak¿e cechu-
je w³aœnie ten system polityczny. Chiny to kraj wielu sprzecznoœci. Pod mask¹
Literatura: Domañska A., Orzechowski M., Wolny Tybet, wolne Chiny, Warszawa
2008; Ilustrowany atlas dziejów œwiata, praca zbiorowa, Warszawa 2003; £ochowski M.,
¯ycie codzienne w Pekinie, Warszawa 2002; Pyffel R., Chiny w Roku Olimpiady. Pañstwo
œrodka od œrodka, Warszawa 2008; Zwoliñski A.,Chiny. Historia, teraŸniejszoœæ, Kra-
ków 2007.
Historia
Wed³ug legendy, w czasach gdy Aposto³owie wybierali pañstwa, nad którymi
bêd¹ sprawowaæ opiekê, ³ódŸ wioz¹ca Matkê Bosk¹ mia³a zostaæ zepchniêta do
wybrze¿y Athos, a zachwycona Maryja poprosi³a Chrystusa, aby ziemia ta zosta³a
jej poœwiêcona. Z tych wzglêdów oficjalne pieczêcie atoskie przedstawiaj¹ wize-
runek Matki Chrystusa, okrywaj¹cej swym p³aszczem ca³y pó³wysep.
Inna legenda g³osi, ¿e pierwszy klasztor na pó³wyspie zosta³ ufundowany
przez cesarza bizantyjskiego Teodozjusza, w podziêkowaniu Maryi za uratowa-
nie syna. Od VII wieku n.e. Athos stanowi w³asnoœæ mnichów nadan¹ im przez
cesarza Konstantyna Pogonatosa. Sporadyczne wzmianki kronikarskie na temat
Œwiêtej Góry pochodz¹ z IX w., kiedy to mnisi uczestniczyli w pracach rady bizan-
tyjskiej cesarzowej Teodory. Cesarz Bazyli I w wydanej w 885 r. tzw. „Z³otej Bulli”
oficjalnie uzna³ status Athos jako miejsca zarezerwowanego dla mnichów. W³aœci-
wa jednak historia mnichów z Góry Athos (Áãéï Ïñïò) rozpoczyna siê w 963 roku,
kiedy to mnich Atanazy z Trebizondy, za przyzwoleniem cesarza bizantyjskiego
1
Absolwent kierunku Prawo, Wydzia³ Prawa i Administracji, Uniwersytet Gdañski.
Nicefora Fokasa za³o¿y³ tam monastyr zwany Wielk¹ £awr¹, który do tej pory stoi
najwy¿ej w hierarchii atoskich klasztorów. Ich liczba na wschodnim cyplu Pó³w-
yspu Chalcydyckiego wraz z up³ywem czasu wzrasta³a – pod koniec X wieku by³o
ich ju¿ piêæ. Kiedy klasztory rozprzestrzeni³y siê po ca³ym pó³wyspie, zosta³ wy-
dany statut pisany na koŸlêcej skórze – zgodnie z nim Atos uznano za niezale¿ne
pañstwo mnichów. Edyktem z 1060 r., zwanym Avatonem, cesarz bizantyjski za-
broni³ wstêpu na Œwiêt¹ Górê kobietom i wszelkiemu stworzeniu p³ci ¿eñskiej2.
Zakaz ten obowi¹zuje do dnia dzisiejszego.
2
Nawet zwierzêta hodowlane przebywaj¹ce na Górze Athos s¹ p³ci mêskiej.
3
Konstytucja Grecji uchwalona przez Pi¹t¹ Izbê Rewizji Konstytucyjnej 9 lipca 1975 r., zmieniona
ustaw¹ z dnia 6 marca 1986 r.
4
Karta Statutowa Góry Athos zosta³a opracowana przez dwadziecia wiêtych klasztorów
tworz¹cych wiêt¹ Wspólnotê i potwierdzona dekretem z moc¹ ustawy po stronie greckiej,
i ratyfikowana przez Patriarchat Ekumeniczny po stronie Kocio³a Prawos³awnego.
5
J. Kamiñski, System konstytucyjny Grecji, Warszawa 2004, s. 60.
6
T. Panagopulos, Status ustrojowy i prawny Góry Athos, Krakowskie Studia Prawnicze, t. XXI, s. 219.
12
Art. 52 Karty Statutowej Góry Athos.
13
Art. 85 Karty Statutowej Góry Athos.
14
T. Panagopoulos, Status
, s. 225.
15
Ustawa 2623/2953.
16
T. Panagopoulos, Status
, s. 222.
17
Por. art. 20 i art. 21 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej 2007/C 303/01.
18
Konwencja o ochronie praw cz³owieka i podstawowych wolnoci, sporz¹dzona w Rzymie dnia 4
listopada 1950 r., zmieniona nastêpnie Protoko³ami nr 3,5 i 8 oraz uzupe³niona Protoko³em nr 2, Dz. U.
z1993 r. Nr 61,poz.284,zpón.zm.;cyt.dalejjakoKartaPrawCz³owiekaiPodstawowychWolnoci.
19
Por. art. 34 w zw. z art. 184 Karty Statutowej Góry Athos.
20
Art. 184 Karty Statutowej Góry Athos.
21
Art. 9 ust. 1 Karty Praw Cz³owieka i Podstawowych Wolnoci.
22
Art. 9 ust. 2 Karty Praw Cz³owieka i Podstawowych Wolnoci.
23
rt. 22 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
24
Zabronione jest tworzenie zwi¹zków i stowarzyszeñ w obrêbie Góry Atos .
Postanowienie to jest sprzeczne z art. 12 Konstytucji Grecji25. Mnisi zamieszkuj¹cy
Œwiêt¹ Górê maj¹ bowiem obywatelstwo greckie26. Logiczn¹ zatem jego konsek-
wencj¹ jest prawo zak³adania stowarzyszeñ. Choæ pojawia³y siê spory o mo¿li-
woœæ tworzenia stowarzyszeñ na terenie Áãéï Ïñïò to wspomniany art. 105
ustanawiaj¹cy odrêbnoœci ustrojowe Góry i bêd¹cy podstaw¹ prawn¹ zatwier-
dzenia Karty Statutowej Góry Athos zdaje siê je rozstrzygaæ. W razie bowiem koli-
zji z innymi normami konstytucyjnymi, ma pierwszeñstwo stosowania27.
Ograniczenia swobód europejskich na terytorium Œwiêtej Góry nie odnosz¹
siê tylko do prawa osobowego, lecz rozci¹gaj¹ siê tak¿e na swobody gospodarcze.
Stosownie do art. 174 Karty Statutowej obowi¹zuje zakaz sprzeda¿y ikon i wyro-
bów rêkodzie³a, które nie powsta³y na Pó³wyspie. Produkcja ikon i rêkodzielnic-
twa przez osoby œwieckie jest zabroniona28. Sprzeda¿ ww. produktów mo¿liwa
jest jedynie na obszarze pomiêdzy Kariesem a portem w Daphne. Sprzeda¿ pro-
duktów, które nie s¹ niezbêdne na Pó³wyspie, jest zabroniona. Swoboda œwiad-
czenia us³ug moc¹ art. 180 Karty Statutowej zosta³a zawê¿ona do prawa
zak³adania drukarni. Ograniczenia te zosta³y potwierdzone w traktacie przystê-
powania Grecji do Wspólnot Europejskich – w prawie pierwotnym – nie ma wiêc
w¹tpliwoœci co do ich legalnoœci29.
Terytorium Góry Athos korzysta tak¿e ¿e zwolnieñ o charakterze publiczno-
prawnym. Zakonnicy s¹ zwolnieni od opodatkowania wytworów produkowa-
nych na terenie Pó³wyspu i tam zu¿ywanych. Wolne od podatku s¹ równie¿
dochody klasztorów i czynnoœci przenosz¹ce prawo w³asnoœci dokonane na tere-
nie Œwiêtej Góry. Dyrektywa w sprawie wspólnego systemu podatku od wartoœci
dodanej nie ma zastosowania w odniesieniu do jej obszaru, mimo i¿ nale¿y ona
do wspólnego obszaru celnego30. Tak¿e przepisy dyrektywy w sprawie wyrobów
akcyzowych nie stanowi¹ przeszkody dla Grecji w utrzymaniu szczególnego sta-
tusu przyznanego Górze Athos gwarantowanego przez art. 105 konstytucji Gre-
cji31, a wspólnotowe prawo celne nie ma zastosowania do omawianego obszaru32.
24
Art. 183 Karty Statutowej Góry Athos.
25
Grecy maj¹ prawo, przestrzegaj¹c obowi¹zuj¹cych ustaw, do tworzenia niedochodowych zwi¹zków
i stowarzyszeñ; korzystanie z tego prawa nie wymaga uprzedniego zezwolenia.
26
Art. 105 ust. 1 zd. 3 Konstytucji Grecji.
27
T. Panagopoulos, Status
, s. 219.
28
Ch. K. Papastathis, The Status of Mount Athos in Hellenic Public Law [w:] Mount Athos and the European
Community, Thessaloniki 1993, s. 70.
29
M.Rynkowski, Statusprawnykocio³ówizwi¹zkówwyznaniowychwUniiEuropejskiej,Warszawa2004,s.127.
30
Por. art. 6 ust. 1 pkt 1 Dyrektywy Rady 2006/112/WE z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego
systemu podatku od wartoci dodanej, Dz. U. WE. Seria L z 2006 r. Nr 347, poz. 1, z pón. zm.
31
Por. art. 2 ust. 5 Dyrektywy Rady 92/12/EWG z dnia 25 lutego 1992 r. w sprawie ogólnych
warunków dotycz¹cych wyrobów objêtych podatkiem akcyzowym, ich przechowywania,
przep³ywu oraz kontrolowania, Dz. U. WE. Seria L z 1992 r. Nr 76, poz. 1, z pón. zm.
32
Por. art. 135 lit. a) Rozporz¹dzenia Rady (EWG) nr 918/83 z dnia 28 marca 1983 r. ustanawiaj¹cego
wspólnotowy system zwolnieñ celnych, Dz. U. UE seria L z 1983 r. Nr 105, poz. 1, z pón. zm.
Literatura: Boæ J. (red.) Prawo administracyjne, Wroc³aw 1998; Grosse T., Polityka re-
gionalna Unii Europejskiej, Warszawa 2004; Kamiñski J., System konstytucyjny Grecji,
Warszawa 2004; £ukasiak P., Sk³ad podatkowy jako obszar specjalny, Prawo i cz³owiek
1(1)/2009; Mount Athos and the European Community, pr. zbior., Thessaloniki 1993;
Panagopulos T., Status ustrojowy i prawny Góry Athos, Krakowskie Studia Prawnicze,
t. XXI; Rynkowski M., Status prawny koœcio³ów i zwi¹zków wyznaniowych w Unii Euro-
pejskiej, Warszawa 2004.
33
Por. art. II pkt 5 aktu koñcowego umowy w sprawie przyst¹pienia Republiki Greckiej do podpisanej
dnia 19 czerwca 1990 r. w Schengen Konwencji Wykonawczej do Uk³adu z Schengen z dnia 14
czerwca 1985 r. miêdzy Rz¹dami Pañstw Unii Gospodarczej Beneluksu, Republiki Federalnej
Niemiec i Republiki Francuskiej w sprawie stopniowego znoszenia kontroli na wspólnych
granicach, do której Republika W³oska przyst¹pi³a na mocy umowy podpisanej dnia 27 listopada
1990 r. w Pary¿u, a Królestwo Hiszpanii i Republika Portugalska na mocy umów podpisanych dnia
25 czerwca 1991 r. w Bonn, Dz. U. UE seria L z 2000 r. Nr 239, poz. 83.
34
Szerzej nt. obszarów specjalnych zob. P. £ukasiak, Sk³ad podatkowy jako obszar specjalny, Prawo
i cz³owiek 1(1)/2009, s. 7.
35
J. Boæ [w:] Prawo administracyjne, pr. zbior. pod red. J. Bocia, Wroc³aw 1998, s. 457.
36
P. £ukasiak, Sk³ad
, s. 8.
1
Student II roku kierunku Politologia, Wydzia³ Nauk Spo³ecznych, student I roku kierunku
Historia, Wydzia³ Historyczny, Uniwersytet Gdañski.
2
J. Zaj¹c, Koncpecja polityki zagranicznej USA po zimnej wojnie, [w:] Idem (red.), Polityka zagraniczna
USA po zimnej wojnie, Toruñ 2005, s. 2122 ; M. J. Malinowski, Pax Americana - rzeczywistoæ, czy
utopia? G³ówna opcja geostrategiczna Nowego £adu Miêdzynarodowego w perspektywie XXI wieku. Próba
prognozy, [w:] Idem (red.), wiat w okresie przemian: Ksiêga Pami¹tkowa dedykowana profesorowi
Longinowi Pastusiakowi na 65-lecie urodzin, Gdañsk 2000, s. 127.
3
Por. : Z. Brzeziñski, Wybór: dominacja czy przywództwo, Kraków 2004, passim.
4
Metafora by³ego dyrektora Centralnej Agencji Wywiadowczej (Central Intelligence Agency, CIA)
Jamesa Woosleya, cyt. za : J. Stefanowicz, £ad miêdzynarodowy: dowiadczenie i przysz³oæ, Warszawa
1996, s. 197.
10
J. Bartyzel, Neokonserwatyzm, [w:] Encyklopedia bia³ych plam, t. 13, Nazizm Ossendowski Antoni
Ferdynand, A. Winiarczyk (red.), Radom 2004, s. 29 i n.
11
Ibidem, s. 3536.
18
F. Fukuyama, Ameryka na rozdro¿u : demokracja, w³adza i dziedzictwo neokonserwatyzmu, Poznañ 2006,
s. 2123 i 162166.
19
http://www.psz.pl/tekst-11114/Iran-Raport-IISS-Iran-napedza-wyscig-nuklearny-na-Bliskim-Wschodzie,
(20 lipca 2009 r.).
19
N. Chomsky, Amerykañskawolnoæipañstwowyterroryzm, [w:] A. Domos³awski, Amerykazbuntowana.
Siedemnacie dialogów o ciemnych stronach imperium wolnoci, Warszawa 2007, s. 1315.
20
ZmieniêAmerykêi wiat, z Barackiem Obam¹ rozmawia Zbigniew Basara, Gazeta Wyborcza, nr 22,
2627 stycznia 2008 r., s. 1 i 15.
21
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80645,6692119,Obama__Ameryka_nie_prowadzi_woj
ny_z_islamem.html, (30 lipca 2009 r.).
22
Ibidem; T. Zalewski, Barack Obama, Polityka (wyd. specjalne: Ludzie roku 2008), nr 3, 27 grudnia
2007 r., s. 42; £. Warzecha, Pogl¹dy na politykê zagraniczn¹ kandydatów na prezydenta USA,
Miêdzynarodowy Przegl¹d Polityczny 2008, nr 1, s. 1213.
23
Cyt. za: M. Bosacki,. Barack Obama wezwa³ wczoraj wPradze: wiat bez atomu, Gazeta Wyborcza, nr 81,
6 kwietnia 2009 r., s. 1.
24
Ibidem, s. 18.
25
Ibidem, s. 23.
26
Cyt. za: M. Bosacki, op. cit., s. 1.
27
Ibidem.
***
Lipiec 2009 r. przyniós³ koalicji walcz¹cej w Afganistanie najwiêcej strat ludz-
kich od roku rozpoczêcia operacji wojskowej. Neokonserwatywna recepta na
walkê z „pañstwami zbójeckimi” w postaci „eksportu demokracji” okaza³a siê
ma³o skuteczna. Polityka B. Obamy bêdzie zapewne, wzorem Ronalda Reagana,
³¹czy³a ostr¹ retorykê z ostro¿noœci¹ w dzia³aniu. Ukszta³towanie siê koalicji mo-
carstw znacznie zwiêkszy szanse na prowadzenie skutecznej dyplomacji, która
zmusi autorytarne re¿imy do ustêpstw, rezygnacji z nuklearnych ambicji oraz
wycofania poparcia dla miêdzynarodowego terroryzmu. Relacje Iranu ze œwia-
tem zachodnim mog³aby poprawiæ rewolucja i sekularyzacja kraju, których
zal¹¿ki obserwowaliœmy w czerwcu i lipcu 2009 r. Dojœcie do w³adzy reformato-
rów otwiera³oby nowe pole w negocjacjach nad rezygnacj¹ z programu atomo-
wego. Bezpoœrednia interwencja militarna w szyickim regionalnym mocarstwie
jest ma³o prawdopodobna. W przypadku fiaska polityki nacisku mo¿liwy jest jed-
nak atak na instalacje nuklearne. £atwiejszy do rozwi¹zania wydaje siê natomiast
problem KRL-D. Uzale¿niona jest ona od pomocy z zewn¹trz, agresywn¹ politykê
przeplata polityk¹ „wyci¹gania rêki” do USA i Zachodu. W przypadku tego pañ-
stwa bardzo wa¿na jest wspó³praca w³adz w Waszyngtonie z Japoni¹, Rosj¹ oraz
Chiñsk¹ Republik¹ Ludow¹ (ChRL). „Nowy pocz¹tek” B. Obamy niew¹tpliwie
os³abi antyamerykañskie nastroje na œwiecie i u³atwi rozwi¹zanie problemów
stwarzanych w stosunkach miêdzynarodowych przez pozosta³e rogue states.
Literatura: Brzeziñski Z., Wybór: dominacja czy przywództwo, Kraków 2004; Bartyzel
J., Neokonserwatyzm, [w:] Encyklopedia „bia³ych plam”, t. 13, Nazizm – Ossendowski
Antoni Ferdynand, Winiarczyk A. (red. naczelny), Radom 2004; Chomsky N.,
Amerykañska wolnoœæ i pañstwowy terroryzm, [w:] Domos³awski A., Ameryka zbunto-
wana. Siedemnaœcie dialogów o ciemnych stronach imperium wolnoœci, Warszawa 2007;
Fukuyama F., Ameryka na rozdro¿u: demokracja, w³adza i dziedzictwo neokonserwatyz-
mu, Poznañ 2006; G. Soros, Bañka amerykañskiej supremacji, Kraków 2004; Jarcze-
wska-Romaniuk A., Amerykañskie wizje ³adu miêdzynarodowego po zakoñczeniu zimnej
wojny, [w:] KuŸniar R. (red.), Porz¹dek miêdzynarodowy u progu XXI wieku. Wizje –
koncepcje – paradygmaty, Warszawa 2005; Malinowski M. J., Pax Americana – rzeczy-
wistoœæ, czy utopia? G³ówna opcja geostrategiczna Nowego £adu Miêdzynarodowego
w perspektywie XXI wieku. Próba prognozy, [w:] Idem (red.), Œwiat w okresie przemian:
Ksiêga Pami¹tkowa dedykowana profesorowi Longinowi Pastusiakowi na 65-lecie urodzin,
Gdañsk 2000; Malinowski M.J., Polityka Stanów Zjednoczonych wobec œwiata arabskie-
go w pocz¹tkach XXI wieku, [w:] Idem, O¿arowski R. (red.), Wspó³czesne problemy
œwiata islamu, Gdañsk 2007; Micha³ek K., Amerykañskie stulecie. Historia Stanów
Zjednoczonych Ameryki 1900–2001, Warszawa 2004; Pietraœ Z.J., Doktryna George’a
Artyku³y prasowe: Bosacki M.,. Barack Obama wezwa³ wczoraj w Pradze: Œwiat bez ato-
mu, „Gazeta Wyborcza”, nr 81, 6 kwietnia 2009 r.; Krauthammer Ch., Demokratyczny
globalizm, „Wprost”, nr 20, 16 maja 2004 r.; Zalewski T., Barack Obama, „Polityka”
(wyd. specjalne: Ludzie roku 2008), nr 3, 27 grudnia 2007 r.; Zmieniê Amerykê i œwiat,
z Barackiem Obam¹ rozmawia Zbigniew Basara, „Gazeta Wyborcza”, nr 22, 26–27 sty-
cznia 2008 r.;
ród³a internetowe:
http://www.foreignaffairs.org/19910201faessay6067/charles-krauthammer/the-un
ipolar-moment.html
http://wyborcza.pl/1,76498,3683431.html
http://www.psz.pl/tekst-11114/Iran-Raport-IISS-Iran-napedza-wyscig-nuklearny
-na-Bliskim-Wschodzie
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80645,6692119,Obama__Ameryka_ni
e_prowadzi_wojny_z_islamem.html
System polityczny
Po raz pierwszy tekst konstytucji Federacji Rosyjskiej zosta³ wydany 25 grud-
nia 1993 r. Wczeœniej, 12 grudnia 1993 r., konstytucja zosta³a przyjêta w ogólnona-
rodowym referendum. Za przyjêciem konstytucji opowiedzia³o siê 54,5% g³osu-
j¹cych, przeciw by³o 45,5%. Frekwencja wynios³a ponad 55%.
1
Sekretarz Konsulatu Republiki Litewskiej w Gdañsku.
2
Zob. szerz.: Imperium schowane za tarcz¹, Magazyn Dziennika, 2526.04.2009.
Fenomen Putina
Pisz¹c o dzisiejszej Rosji nie mo¿na nie wspomnieæ o tak istotnym temacie, ja-
kim jest W³adimir W³adimirowicz Putin7, by³y prezydent, obecnie Premier Fede-
racji Rosyjskiej.
To, ¿e na nowego prezydenta Rosji Jelcyn namaœci³ praktycznie nieznanego
nikomu cz³owieka, by³o zgodne z planem kremlowskich strategów. Na pustej,
bia³ej kartce mo¿na by³o narysowaæ obraz ¿elaznego przywódcy, kochaj¹cego
(a do tego trzeŸwego i wysportowanego) ojca nowej Rosji.
Naród z przyjemnoœci¹ uwierzy³ w mit narodowego zbawcy. Po dziesiêciolet-
nim zamêcie Rosjanie czekali na cara który zrobi porz¹dek. W Putinie widziano
3
Izba ni¿sza Duma Pañstwowa i Izba wy¿sza Rada Federacji.
4
Spis czêci sk³adowych Federacji mo¿na znaleæ w Artykule 67, III Rozdzia³u Konstytucji Federacji
Rosyjskiej.
5
Zob. tak¿e: K. Skok, Wspó³czesna Rosja, Zeszyty Wschodnie nr 1, Gdañsk 2008.
6
Aktualn¹treæustawyzasadniczejFRmo¿naznaleæm.in.nastronieinternetowejhttp://www.consultant.ru/.
7
Zob. szerz. B. Reitschuster, W³adimir Putin, Dok¹d prowadzi Rosjê?, Warszawa 2005.
8
Ma 172 cm wzrostu.
9
Grupa wp³ywu na Kremlu, której nieformalnym przywódc¹ by³a córka B. Jelcyna Tatiana Diaczenko.
10
Anatolij Aleksandrowicz Sobczak, ur. 10.08.1937, zm. 20.02.2000 r. Rosyjski prawnik i polityk.
W latach 19911996 mer Leningradu, orêdownik przywrócenia miastu jego pierwotnej nazwy St
Petersburg. Putin by³ jego zastêpc¹. Jego rz¹dy sta³y siê w 1997 r. przedmiotem ledztwa proku-
ratorskiego, umorzonego w 1999 r. Ten okres spêdzi³ w Pary¿u, wyjechaæ pomóg³ mu Putin.
11
Profesor nauk prawnych, prokurator generalny Rosji w latach 19951999. Odwo³any po tym jak
wszcz¹³ ledztwo w sprawie korupcyjnej wokó³ kontraktów na remont Kremla. Pos³u¿ono siê
udostêpnionym przez FSB telewizji filmem na którym widaæ jak nagi mê¿czyzna wygl¹daj¹cy jak
Skuratow baraszkuje z dwiema kobietami. Putin, wówczas dyrektor FSB, publicznie powiadczy³
oryginalnoæ nagrania.
Œwiadomoœæ spo³eczeñstwa
Min¹³ rok, jutro pierwszy wrzeœnia. ¯aden z urzêdników, genera³ów, dowód-
ców specs³u¿b czy milicjantów nie zosta³ poci¹gniêty do odpowiedzialnoœci za
12
Polecam ksi¹¿ki na ten temat: A. Litwinienko, Przestêpcy z £ubianki, Warszawa 2007.; A. Litwinienko,
J. Felsztinski, Wysadziæ Rosjê. Kulisy intryg FSB., Poznañ 2007.; M. Sixsmith, Akta Litwinienki, Poznañ
2007.
13
Zob. szerz. B. Reitschuster, W³adimir Putin, Dok¹d prowadzi Rosjê?, Warszawa 2005, s. 7684.
bies³añsk¹ tragediê. Kraj siê tego nie domaga. To koniec narodu jako jednolitego
organizmu zamieszkuj¹cego okreœlone terytorium.
Anna Politkowska
Po rozpadzie ZSRR zmniejszy³a siê liczba narodów wchodz¹cych w sk³ad Fe-
deracji, niemniej jednak Rosja pozosta³a pañstwem wielonarodowym o przewa-
¿aj¹cej liczbie Rosjan i ich dominuj¹cej pozycji w ró¿nych sferach ¿ycia
spo³eczno-gospodarczego i politycznego. Rosja jest pañstwem sfederalizowa-
nym, lecz wraz z demokratyzacj¹ ¿ycia politycznego i spo³ecznego, oraz upod-
miotowieniem siê jednostek terytorialnych, poszukiwaniem to¿samoœci, a co za
tym idzie, odrêbnoœci narodowej, pojawi³a siê kwestia d¹¿enia do poszerzania au-
tonomii poszczególnych narodów wchodz¹cych w sk³ad Federacji. Na plan
pierwszy wysuwa siê Czeczenia, gdzie Rosja ju¿ dawno utraci³a suwerennoœæ14.
Pozostaj¹ jeszcze Inguszowie i Osetyñczycy – ¿eby wymieniæ tylko najbardziej
czynne w d¹¿eniu do poszerzania swojej autonomii narody. Dla nowej Rosji prob-
lemy zwi¹zane z kwesti¹ narodowoœciow¹, a szczególnie z zakresem autonomii
poszczególnych jednostek administracyjnych pozostaj¹ problemami niemal klu-
czowymi. Wi¹¿¹ siê one z zagadnieniami mocarstwowoœci Rosji, jej pozycji i roli
oraz mo¿liwoœci wp³ywania i oddzia³ywania na wydarzenia œwiatowe15.
Nieoczekiwane dla wiêkszoœci Rosjan uzyskanie przez pañstwo suweren-
noœci, przekszta³cenie federacji w prawdziwego aktora sceny miêdzynarodowej,
zrodzi³o wraz z innymi efektami, dwa wyj¹tkowo wa¿ne we wszelkich aspektach:
poszukiwanie nowej œwiadomoœci pañstwowej i szukanie w³asnego miejsca we
wspó³pracy ze œwiatem zewnêtrznym – celów, treœci i kierunków swej polityki za-
granicznej. Rozpad imperium radzieckiego spowodowa³ kryzys gospodarczy
i geopolityczny, powoduj¹c pojawienie siê politycznych ekstremizmów. Wszy-
stko to ju¿ dziœ wywo³uje gor¹ce dyskusje na temat przysz³ego systemu politycz-
nego i mocarstwowych perspektywach Rosji. Czym jest „Rosja” po upadku
imperium? Co dzisiaj znaczy „byæ Rosjaninem”? Czy „rosyjskoœæ” polega na przy-
nale¿noœci etnicznej, czy ma charakter ponadnarodowy? Utrata z³udzeñ, co do
sensu hase³ demokratycznych i rozczarowanie do nowego porz¹dku gospodar-
czego sk³ania spo³eczeñstwo do poszukiwania nowych prawd, które wype³ni³yby
pustkê spowodowan¹ upadkiem komunizmu i rosn¹cym zniechêceniem do libe-
ralizmu.
Nie mo¿na nie doceniaæ implikacji takich nastrojów dla bezpieczeñstwa pañ-
stwa. Naród rosyjski zawsze mia³ poczucie szczególnej misji historycznej – na
14
W. £ysenko, Rossija Fiedieratiwnoje gosudarstwo, Rossija i Sowriemiennyj Mir 1997, nr 2; S. Bieleñ,
PowstanieWspólnotyNiepodleg³ychPañstw [w:] E. Zieliñski (red.), Przeobra¿eniaustrojowewrepublikach
dawnego ZSRR, UW INP, Warszawa 1993, s. 260.
15
I. Wyciechowska, Cywilizacyjno-kulturowe uwarunkowania nowej to¿samoci Rosji, [w:] S. Bieleñ,
W.Góralski(red.), Nowato¿samoæNiemieciRosjiwstosunkachmiêdzynarodowych,Warszawa1999,s.174.
wpó³ religijne, na wpó³ filozoficzne. Wizja Moskwy jako trzeciego Rzymu nie by³a
tylko pustym sloganem, ale wyra¿a³a g³êboko zakorzenione postawy. Wed³ug
niektórych Rosja przeznaczona jest do roli nosiciela „œwiat³a” i odkupienia sko-
rumpowanego Zachodu. Poczucie misji i zwi¹zana z nim wiara mo¿e w oczach
Rosjanina usprawiedliwiaæ koniecznoœæ ofiar, szczególnie zaœ poddanie wolnej
woli jednostki wielkiemu dziejowemu powo³aniu16. Wi¹za³o siê z tym autentycz-
ne poczucie dumy z wielkomocarstwowego statusu. Rosja by³a wielk¹ potêg¹.
Przez ponad trzysta lat Kreml oddzia³ywa³ na bieg spraw na ca³ym œwiecie i mu-
siano uwa¿nie s³uchaæ jego g³osu.
Upadek ZSRR i rozk³ad imperium stanowi³ szok dla spo³eczeñstwa. Rosja zo-
sta³a zdegradowana do poziomu ubogich i zale¿nych krajów trzeciego œwiata,
zmuszona do korzystania z dobrych rad i dobroczynnoœci Zachodu. Dla wielu po-
lityków taka sytuacja by³a trudna do przyjêcia. Dla szerszych krêgów spo³ecznych
oznacza³a nag³e zubo¿enie, pog³êbione przez rosn¹ce przejawy wewnêtrznego
chaosu.
W historii wiêkszoœci narodów z pocz¹tku formowa³a siê pewna œwiadomoœæ
narodowa, a dopiero póŸniej prowadzi³o to do utworzenia pañstwa. We wspó³czes-
nej Rosji niepodleg³oœæ i pañstwowoœæ spad³y na spo³eczeñstwo nieoczekiwanie.
Dzisiejsza rosyjska samoœwiadomoœæ – to nie pycha wczorajszego mocarstwa,
które raptownie utraci³o wp³ywy i dawn¹ si³ê. Ona tak¹ nigdy nie by³a. Jest to
œwiadomoœæ narodu, który siê uto¿samia w³aœnie z ca³ym wielonarodowym mo-
carstwem. Œwiadomoœæ Rosjan nie mo¿e byæ œwiadomoœci¹ tylko tego narodu, po-
niewa¿ Rosja jest wielonarodowa i zawsze taka by³a. Œwiadomoœæ rosyjska na
pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych, to zaskoczenie nieoczekiwanymi zmianami
i pojawieniem siê nowej œwiadomoœci nowego narodu17.
Sytuacja spo³eczna od samego pocz¹tku oceniania by³a w ciemnych, wrêcz
mrocznych barwach. W optymistycznej wersji mówi siê o g³êbokim zmêczeniu
i apatii mas, ich obojêtnoœci w stosunku do walki politycznej wokó³ reform gospo-
darczych, o kryzysie zaufania wobec w³adz Rosji i ustroju demokratycznego. Nie-
chêæ do wartoœci demokratycznych to pochodna nieufnoœci do fasadowego
modelu demokracji, stworzonego przez ekipê Borysa Jelcyna. Spo³eczeñstwo po-
dejrzewa³o, ¿e za t¹ fasad¹ kryj¹ siê si³y zainteresowane konserwacj¹ chaosu
w kraju. Si³y demokratyczne uto¿samiane z fasadowym modelem, daj¹cym
schronienie nieuczciwym oligarchom i mafii, zosta³y przez to zepchniête na poli-
tyczny margines.
16
Zob. Z. Brzeziñski, Bez³ad polityka wiatowa na progu XXI wieku, Warszawa 1993, s. 150 i n.
17
N. Koso³apow, Rossija: samosoznanije obszcziestwa i wnieszniej politiki, Mirovaja ekonomika
i miezdunarodnyje otnoszenija 1993, nr 5, s. 37.
Nacjonalizm
Obecna struktura narodowa i nacjonalizm rozkwitaj¹ g³ównie z powodu poli-
tyki poprzedniego re¿imu. By³a ona w gruncie rzeczy antynacjonalistyczna, ale
na pewno nie by³a antynarodow¹. Postêpuj¹c w ten sposób zosta³o mimowolnie
stworzone pole polityczne sprzyjaj¹ce nacjonalizmowi.
Z jednej strony podzielono pañstwo na ponad piêædziesi¹t terytoriów naro-
dowych, z których ka¿de zosta³o otwarcie zdefiniowane jako ojczyzna okreœlonej
grupy etnonarodowej i dla niej przeznaczone. Narodowe terytoria najwy¿szej
rangi – te, które dzisiaj s¹ niepodleg³ymi pañstwami – zosta³y okreœlone jako qua-
si-narodowe pañstwa, posiadaj¹ce swe terytoria, nazwy, konstytucje, legislacje,
administracje, instytucje kulturalne, naukowe itd. Z drugiej strony podzielono
obywateli na ponad sto wyczerpuj¹cych i wzajemnie roz³¹cznych narodowoœci
etnicznych. Tak skodyfikowana narodowoœæ etniczna s³u¿y³a nie tylko jako kate-
goria statystyczna, fundamentalna jednostka spo³ecznej buchalterii, lecz równie¿
i to bardziej wyró¿niaj¹ca, jako obligatoryjnie przypisany status. By³a przypisy-
wana przez pañstwo przy urodzeniu na podstawie pochodzenia. By³a rejestrowa-
na w osobistych dokumentach to¿samoœci. By³a odnotowywana w niemal
wszystkich urzêdowych sprawach i oficjalnych transakcjach. U¿ywano tego do
kontrolowania dostêpu do wy¿szego wykszta³cenia i do pewnych po¿¹danych
stanowisk pracy, do ograniczenia dostêpu do nich niektórym narodowoœciom,
zw³aszcza ¯ydom i promowania innych przez politykê preferencyjnego trakto-
wania tak zwanych „tytularnych” narodowoœci w „ich w³asnych” republikach.
Radzieckie elity mog³y d¹¿yæ do zorganizowania swych terytoriów jako radziec-
kiego pañstwa narodowego, opartego na wy³aniaj¹cym siê narodzie radzieckim.
18
G. Wansztein, Obszcziestwiennyje nastrojenija w siegodniaszniej Rossiji, Mirovaja ekonomika
i miezdunarodnyje otnoszenija 1993, nr 8, s. 18.
Nie uczyni³y jednak tego, a mo¿e nie by³y w stanie tego zrobiæ. Nigdy nie zosta³a
dopracowana do koñca idea „narodu radzieckiego”, byt ten by³ pojmowany bar-
dziej jako ponadnarodowy, a nie jako narodowy.
Podobnie nie zorganizowano ZSRR jako rosyjskie pañstwo narodowe. Rosja-
nie w istocie byli narodowoœci¹ dominuj¹c¹, efektywnie kontroluj¹c¹ kluczow¹
partiê i instytucje pañstwowe, a jêzyk rosyjski uzyska³ status jêzyka ogólno-
zwi¹zkowego. Pomimo to, wiele w³aœciwoœci radzieckiego re¿imu narodowoœcio-
wego by³o wysoce nieprzystaj¹cych do organizacyjnego modelu pañstwa
narodowego. Nale¿a³y do nich: radziecki system federalizmu etnoterytorialnego;
rozwiniêta kodyfikacja i wielkie znaczenie osobistej narodowoœci; kultywowanie
znacznej liczby ró¿nych narodowych warstw wykszta³conych i wiele innych
czynników19.
Zwi¹zek Radziecki upad³, lecz wci¹¿ trwa pe³ne sprzecznoœci dziedzictwo
jego wyj¹tkowego sposobu dostosowywania siê, do etnonarodowej heteroge-
nicznoœci. Kluczowymi aktorami dezintegracji – poza podzielonymi politycznymi
i wojskowymi elitami centrum – by³y instytucjonalnie wzmocnione elity narodo-
wych republik w³¹cznie z elitami republiki rosyjskiej.
Nacjonalizm rosyjski jest z³o¿on¹ kombinacj¹, skupiaj¹c¹ radykalnych nacjo-
nalistów (takich jak ¯yrinowski), jak i bardziej umiarkowane elementy, jak na
przyk³ad pisarz Aleksandr So³¿enicyn. £¹czy ich niezadowolenie z powodu dru-
goplanowej roli Rosji na arenie miêdzynarodowej, gdzie z jej zdaniem siê nie
zawsze licz¹. Kr¹¿¹ tak¿e pogl¹dy, i¿ w sprawach europejskich i ogólnoœwiato-
wych Rosja powinna odgrywaæ szczególn¹ rolê i ¿e zachodni model ekonomiczny
i polityczny jej nie odpowiada.
Nacjonaliœci maj¹ wiele wspólnego z pogl¹dami panslawistów z XIX wieku.
Podobnie jak i oni podkreœlaj¹ szczególny charakter swego kraju i krytycznie siê
ustosunkowuj¹ do zachodniej kultury i polityki. Rosyjscy nacjonaliœci z regu³y
wzywaj¹ do spowolnienia tempa reform i wystêpuj¹ za wprowadzeniem bardziej
niezale¿nej polityki zagranicznej z uwagi tylko na swój interes narodowy. To ostat-
nie ³¹cz¹ ze zwiêkszeniem nacisku na pañstwa „bliskiej zagranicy” i pañstwa Euro-
py Œrodkowo-Wschodniej, gdzie mieszka wiele milionów etnicznych Rosjan.
Rosyjscy nacjonaliœci odrzucaj¹ wspó³pracê z Zachodem. Oskar¿aj¹ pro-za-
chodnio nastawionych polityków o to, ¿e za pomoc¹ terapii szokowej os³abili
Rosjê politycznie i ekonomicznie. Widz¹ w tym spisek Zachodu, maj¹cy na celu
utrzymanie kraju w zacofaniu. Nie odpowiada im równie¿ to, ¿e dyplomacja
rosyjska czêsto idzie na kompromis z Zachodem w wielu wa¿nych sprawach – na
przyk³ad rozbrojenie.
19
Zob. szerz. R. Brubaker, Nacjonalizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie,
WarszawaKraków 1998, s. 2837.
20
Zob.szerz. ZapadnajapolitykaRossii,Mirovajaekonomikaimie¿dunarodnyjeotnoszenija1994,nr11.
21
Smuta, czy tylko apatia, Polityka 1999, nr 22.
Disputatio – Tom VIII – „Re¿imy” 227
Janusz Dziugiewicz
chuje dziœ apatia i os³abienie biologicznej chêci ¿ycia: od kilku lat przecie¿ liczba
ich zmniejsza siê co roku o milion.
Rosyjskie ideologie nacjonalistyczne s¹ wa¿ne i niew¹tpliwie godne pozna-
nia, wolno jednak ¿ywiæ nadziejê, ¿e najlepszym sposobem unikniêcia zwi¹za-
nych z nimi niebezpieczeñstw jest pomyœlne przezwyciê¿enie przez Rosjê
prze¿ywanego obecnie ogólnego kryzysu.
Sytuacja demograficzna
Licz¹c pesymistycznie zostanie nas 128,7 mln. Wymr¹ miliony biednych, któ-
rych nie staæ na opiekê lekarsk¹, Wielu m³odych zginie podczas s³u¿by wojskowej
– w naszej armii œmieræ zbiera obfite ¿niwo.
Anna Politkowska
W ci¹gu istnienia Zwi¹zku Radzieckiego w³adze ukrywali przed w³asnym
spo³eczeñstwem dane demograficzne. Do czasu odwil¿y za czasów Chruszczowa
statystyki demograficzne by³y oznakowane jako „œciœle tajne”, a od lat piêædzie-
si¹tych „dla u¿ytku s³u¿bowego”. Od tamtej pory a¿ do 1985 r. informacja o liczebno-
œci spo³eczeñstwa, o iloœci urodzeñ i zgonów pojawia³a siê tylko w specjalnych
wydaniach, natomiast informacja o d³ugoœci ¿ycia, œmiertelnoœci wœród dzieci
i iloœci aborcji nie by³a publikowana nigdy i nigdzie. Nic w tym dziwnego, w³aœnie
te wskaŸniki najlepiej ukazuj¹ sedno – stan pañstwa.
Nied³ugo przed samorozwi¹zaniem siê ZSRR w grudniu 1991 r. liczba ludno-
œci tego pañstwa wynosi³a oko³o 286 mln osób. Zwi¹zek Radziecki by³ wówczas
trzecim najludniejszym pañstwem œwiata. Wed³ug spisu z 1989 r., liczba ludnoœci
w Rosyjskiej FSRS wynosi³a 147,4 mln mieszkañców, w tym 121,7 mln Rosjan – 82%
mieszkañców republiki. Prognozy sporz¹dzane tu¿ przed rozpadem Zwi¹zku So-
wieckiego wykazywa³y, ¿e przed koñcem stulecia liczebnoœæ Republiki Rosyjskiej
przekroczy 150,0 mln mieszkañców. Wydarzenia polityczne, a zw³aszcza warunki
spo³eczno-gospodarcze, wp³ynê³y na zmianê trendów demograficznych.
Jest niestety prawid³owoœci¹, ¿e w miarê wzrostu zamo¿noœci ustabilizowane-
go spo³eczeñstwa zmniejsza siê jego przyrost naturalny, co po pewnym czasie po-
woduje spadek bezwzglêdnej liczebnoœci tego spo³eczeñstwa. Dotkniête tak¹
tendencj¹ narody s¹ jednak na tyle bogate i wykszta³cone, aby ubytek si³y robo-
czej zast¹piæ wy¿szym poziomem technologicznym. Tymczasem w Rosji od jesie-
ni 1991 r. mamy do czynienia z fenomenem ujemnego przyrostu naturalnego
w warunkach ubóstwa.
Liczba urodzeñ 23,2 14,6 15,9 13,4 8,9 8,9 8,8 8,4
Liczba zgonów 7,4 8,7 11,0 11,2 14,2 13,8 13,6 14,7
ród³o: Woprosy ekomomiki (Rocznik demograficzny Rosji Ì.: Goskomstat Rosiji, 1999.)
22
Maksimum zaludnienia zosta³o osi¹gniête w 1992 r. 148 704 tys. liczba ludnoci wed³ug stanu
z stycznia 2001 r. wynosi³a 145 174 tys. ubytek oko³o 3,5 mln osób w ci¹gu 9 lat nie jest zbyt du¿y, ale
dla Rosjan ta sprawa sta³a siê bardzo wa¿na i bolesna. Stanowi³a jeszcze jeden symptom os³abienia
mocarstwowoci Rosji. Wszelkie przes³anki wskazuj¹, ¿e nast¹pi dalszy spadek liczby ludnoci, co
mo¿e doprowadziæ do radykalnego obni¿enia zaludnienia kraju.
23
Mówi³o siê o tym jako o kolejnym dowodzie upadku Rosji, utraty przez ni¹ statusu mocarstwa.
Czêsto siê pojawia³y g³osy, ¿e malej¹ca liczba urodzeñ wp³ynie w przysz³oci na liczebnoæ armii
rosyjskiej, co zagrozi bezpieczeñstwu pañstwa.
24
Oko³o 80% mieszkañców Federacji s¹ narodowoci rosyjskiej.
25
A.G. Zdrowomys³ow, Mie¿nacjonalnyje konflikty w postsowieckom prostranstwie, Moskwa 1997.
26
Natomiastemigracjaz Federacji jest znaczna i kieruje siê g³ównie do RFN, Stanów Zjednoczonychi
Izraela. Ogólnie saldo migracji z pañstwami dalszej zagranicy jest ujemne w latach 19901998
wynosi³a 1 mln osób. W przysz³oci ze wzglêdu na sytuacjê ekonomiczn¹ Rosji nale¿y siê spodziewaæ
utrwalenia tendencji emigracyjnych.
27
Zob. szerz. M. Rywkin, Przemiany polityczne, etniczne i kulturowe w Azji rodkowej, Obóz nr 31/32,
Warszawa 1997, s. 4562.
28
P. Eberhardt, Geografia ludnoci Rosji, Warszawa 2002, s.248249.
29
Niezawisiemaja Gazieta 2001, nr 10.
30
Wprost, 4 listopada, 2001.
34
I. Iwanow, Wnieszniaja zado³¿enost Rossii, Mirovaja ekonomika i mie¿dunarodnyje otnoszenija
2001, nr 9-10.
35
Rossijskije zado³¿enosti, Ministerstwo Finansow Rossijskoj Federacji, Moskwa 1997, http://minfin.
metric.ru/debt/211201deb.htm
36
Rossijskije zado³¿enosti, Ministerstwo Finansow Rossijskoj Federacji, Moskwa 1997, http://minfin.
metric.ru/debt/050802debt.htm
37
Nawet do 90% wysokoci po¿yczki, w szczególnych przypadkach pozosta³a kwota zosta³a
zmniejszona o kolejne 90%.
Sytuacja gospodarcza
U nas cerkwie maj¹ poz³acane kopu³y, a emeryci zdychaj¹ z g³odu.
Wypowied rosyjskiego dyplomaty
38
Rossija rieszi³a wleæ w do³gi, Wzglad. Die³owaja Gazeta, 19 maja 2009 r.
39
M. Delagin, Powyszenije b³agosostojanija nasielenija kak stratiegiczieskoje naprawlenije razwitija Rossii,
Woprosy Ekonomiki 1996, nr 5, s. 3031.
40
E. Zieliñski., Wspó³czesna Rosja, studium polityczno-ustrojowe, Warszawa 1995, s. 11.
41
L. Timofiejew, Apo³ogija korrupcii, Znamia 1995, nr 5.
twarzaæ 2/3 PKB. Mechanizmy rynku sta³y siê faktem, aczkolwiek w dalszym
ci¹gu ogranicza³y go monopole „nowych Rosjan”, którzy podzielili siê najbardziej
intratnym maj¹tkiem w procesie jego „odpañstwowienia”42.
Gajdara zast¹pi³ Wiktor Czernomyrdin, a reformy kontynuowa³ Anatolij Czu-
bajs – zwolennik gospodarki liberalnej. Reformy zosta³y spowolnione, poniewa¿
okaza³o siê, ¿e przeszkadzaj¹ im bogactwa naturalne Rosji i nowy premier akcen-
towa³ priorytet gospodarki paliwowo-energetycznej. Ogromne sumy z eksportu
noœników energii oraz wielkie po¿yczki zachodnich instytucji finansowych
pozwala³y utrzymywaæ wzglêdnie stabilny poziom gospodarki, chocia¿ wiary-
godnoœæ stabilnej sytuacji ekonomicznej kraju by³a i pozostaje s³aba. Rz¹d Siergieja
Kirijenki, ponowi³ próbê uporz¹dkowania finansów pañstwa, miêdzy innymi po-
przez usprawnienie œci¹galnoœci podatków, redukcji biurokracji i ograniczenia
subsydiów. Reformy siê nie powiod³y, a rz¹d zosta³ rozwi¹zany.
Fatalnie na sytuacjê gospodarcz¹ kraju rzutowa³o rolnictwo. Wprawdzie
27 paŸdziernika 1992 r. prezydent podpisa³ dekret znosz¹cy pañstwowy monopol
ziemi, a w trzy lata póŸniej ukaz o wolnym obrocie ziemi¹, ale nie zmieni³o to zbytnio
istniej¹cej sytuacji, da³y bowiem o sobie znaæ bariery psychologiczne, a potê¿ne
lobby proko³chozowe nie zechcia³o utraciæ swych przywilejów i wp³ywów. Z tym
³¹czy siê typowy dla mentalnoœci rosyjskiej kult ziemi, wyposa¿onej w œwiêty cha-
ryzmat, a tak¿e bezsporne zwyciêstwo polityki ZSRS, któremu uda³o siê oduczyæ
ch³opa rosyjskiego pracy na roli.
Sytuacja polityczna nie czyni³a z Rosji lat dziewiêædziesi¹tych atrakcyjnego
rynku dla inwestorów zagranicznych. Nie dopuszczano ich do najbardziej atrak-
cyjnego i bogatego przemys³u surowcowego. Modernizuj¹ce siê Chiny przy-
ci¹ga³y 10 razy wiêcej zagranicznych kapita³ów ni¿ Rosja43, st¹d dla wielu przed-
stawicieli elit moskiewskich, prze¿ywaj¹cych nostalgiê za porz¹dkiem poprzedniego
ustroju, model chiñskiego rozwoju wydawa³ siê bardzo atrakcyjnym. Pojawi³a siê teza,
¿e rynek mo¿e byæ zbudowany tylko za pomoc¹ nierynkowych instrumentów44.
Przed wyborami parlamentarnymi w 1999 r. – w porównaniu z okresem po-
przednim – Rosja osi¹gnê³a dobre wyniki rozwoju spo³eczno-gospodarczego.
Czterokrotna dewaluacja rubla oraz 2,5-krotny wzrost œwiatowych cen ropy na-
ftowej polepszy³y koniunkturê gospodarki. Zwiêkszy³ siê popyt na rosyjsk¹ broñ,
a akcja w Czeczenii zmusi³a pañstwo do du¿ych zakupów broni na potrzeby
w³asne. Obydwa te czynniki o¿ywi³y, w dalszym ci¹gu wa¿ny, ma³o elastyczny
rosyjski przemys³ zbrojeniowy45.
42
Zob. szerz. J. Gajdar, Anomalie wzrostu gospodarczego, Warszawa 1999.
43
M. Ostrowski, Ocean Niespokojny, Polityka, 11 lipiec 1998.
44
J. Smaga, Rosja w 20 stuleciu, Kraków 2001, s. 303.
45
M. Delagin, Czy nowy autorytaryzm rosyjski mo¿e okazaæ siê skuteczny, [w:] A. Magdziak- Miszwska
(red.), Rosja 2000 koniec i pocz¹tek epoki, Warszawa 2000, s. 43.
46
Niezawisimaja Gazieta, 24 listopada 2000.
47
J. Kleer, Odgórnie w dó³. O rosyjskiej gospodarce, Polityka, 4 III 2000.
48
W ci¹gu pierwszych dziewiêciu miesiêcy 2000 r. nadwy¿ka eksportu nad importem wynios³a 38
mld dolarów.
49
Zob. A. Piontkowskij, Od Jelcynizmu do Putinizmu [w:] A. Magdziak-Miszwska (red.), Rosja 2000
koniec i pocz¹tek epoki, Warszawa 2000, s. 36.
50
Dodatkowe 20% eksportu stanowi¹ metale.
Zakoñczenie
Niniejszy artyku³ jest tylko prób¹ zarysowania sytuacji wewnêtrznej w Rosji
po 1991 roku do naszych czasów. Nie uj¹³em w nim wielu bardzo istotnych spraw,
m. in. takich jak: ewolucja polityki zagranicznej Rosji, sytuacjê militarna, handel
broni¹, doktryny wojskowe, konflikty wewnêtrzne, zagro¿enie ze strony Chin,
spór o Wyspy Kurylskie z Japoni¹ itd. Dok³adniejsze przyjrzenie siê samemu fe-
nomenowi Putina zajê³oby kilkadziesi¹t stron. S¹ to tematy bardzo interesuj¹ce,
do zapoznania siê z którymi zachêcam.
Poznaj¹c Rosjê starajmy siê zachowaæ obiektywizm i zdrowy rozs¹dek, nie
kierujmy siê ogólnymi stereotypami czy te¿ osobistymi uprzedzeniami. A przede
wszystkim miejmy na uwadze s³owa Michai³a Zadornowa54, i¿ Rosja i pañstwo ro-
syjskie to dwa ró¿ne pojêcia.
Literatura: Baker P., Glasser S., Cieñ Kremla, Warszawa 2005; Brubaker R., Nacjona-
lizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie, Warszawa-–Kra-
ków 1998; Budge I., Newton K., Polityka nowej Europy. Od Atlantyku do Uralu,
Warszawa 2000; Brzeziñski Z., Bez³ad. Polityka œwiatowa na progu XXI wieku, War-
szawa 1993; Brzeziñski Z., Wielka szachownica. G³ówne cele polityki amerykañskiej,
Warszawa 1998; Cesarz Z., Stadtmuller E., Problemy polityczne wspó³czesnego œwiata,
Wroc³aw 1998; Czajowski A., Demokratyzacja Rosji w latach 1987–1999, Wroc³aw
2001; Dobroczyñski M., Œwiat przyœpieszeñ: œwiat a Rosja, Toruñ 1999; Dogoñska J.,
Cywilizacyjna to¿samoœæ Rosji, Toruñ 1997; Eberhardt P., Geografia ludnoœci Rosji,
Warszawa 2002; Filipowicz S. (red.) Historia i geopolityka: Rosja na progu XXI wieku,
51
Zob. szerz.: Putin: Rosjanie musz¹ jedziæ rosyjskimi autami, Gazeta Wyborcza, 22.12.2008.
52
Zob. szerz.: Rosyjscy pos³owie oskar¿aj¹ USA o wspieranie protestów, Gazeta Wyborcza, 21.03.2009.
53
Sypie siê gazowe imperium Putina, Dziennik, 23.01.2009.
54
Komik i pisarz rosyjski.
Warszawa 2000; Gajdar J., Anomalie wzrostu gospodarczego, Warszawa 1999; Kennedy
P., Mocarstwa œwiata. Narodziny. Rozkwit. Upadek. Przemiany gospodarcze i konflikty
zbrojne, Warszawa 1994; Kobrinskaja I., D³ugi koniec zimnej wojny: Rosja i Europa
Œrodkowa 1991–1996, Warszawa 1998; Kurczak-Redlich K., G³ow¹ o mur Kremla,
Warszawa 2007; Moynahan B., Rosja XX wieku, Warszawa 1995; Mrozek B. (red.)
Nowe role mocarstw, Warszawa 1997; Nacjonalizm. Konflikty narodowoœciowe w Euro-
pie Œrodkowej i Wschodniej, Helnarski S. (red.), Torun 1995; Najnowsza historia œwiat
1979-1995, Patka A., Rydel J., Wêca J.J. (red.), Kraków 2000; Reischuster B., W³adi-
mir Putin, Dok¹d prowadzi Rosjê?, Warszawa 2005; Remnick D., Zmartwychwstanie:
walka o now¹ Rosjê, Warszawa 1997; Smaga J., Rosja w 20-stuleciu, Kraków 2001;
Waldenberg M., Kwestie narodowe w Europie Œrodkowo-Wschodniej, Warszawa 1992;
Zieliñski E., Wspó³czesna Rosja – studium polityczno-ustrojowe, Warszawa 1995.
Strategia dla Rosji (1), „Eurazja” 1994, nr 5-6; Suchar H., Pó³demokracja, „Wprost”, 19
maja 2000; Suchar H., Król roszad, „Wprost”, 10 grudnia 2000; Œlubowski G., Brunatna
niedziela, „Wprost”, 13 maja 2001; Œlubowski G., Wirtualna rewolucja, „Wprost”, 19
listopada 2000; Œlubowski G., Republika odrzuconych, „Wprost”, 4 listopada 2001;
Œlubowski G., W³adimir Iljicz Putin, „Wprost”, 14 kwietnia 2002; Timofiejew L.,
Apo³ogija korrupcii, „Znamia” 1995, nr 5; Walicki A., Smuta, czy tylko apatia, „Polityka”
nr 22, 29 maja 1999; Wansztein nastrojenia., Obszcziestwiennyje nastrojenija w siegod-
niaszniej Rossiji „Mirovaja ekonomika i miezdunarodnyje otnoszenija” 1993, nr 8;
Woronow K., Ba³tijskaja politika Rossii: poisk stratiegii, „Mirovaja ekonomika i mie¿-
dunarodnyje otnoszenija” 1998, nr 12; Visiškai atvirai apie imperinê Rusijos politik¹,
Lietuvos Aidas, Kaunas 1998.04
projekty ustaw Dumie Pañstwowej, podpisuje i og³asza ustawy oraz zwraca siê
do Zgromadzenia Federalnego z dorocznymi orêdziami o stanie pañstwa i pod-
stawowych kierunkach wewnêtrznej i zagranicznej polityki kraju. Wydaje te¿ de-
krety i rozporz¹dzenia, które maj¹ moc obowi¹zuj¹c¹ na ca³ym terytorium
Federacji Rosyjskiej4. Warto zwróciæ uwagê na fakt, ¿e ten w³aœnie instrument
prawny sta³ siê wa¿nym orê¿em w rêku rosyjskiej g³owy pañstwa poniewa¿, jak
spróbujê zobrazowaæ poni¿ej, dziêki niemu wiele reform zainicjowano i wprowa-
dzono w ¿ycie. Podczas pierwszej kadencji rz¹dów nowego przywódcy jego refor-
matorskie osi¹gniêcia by³y realizowane na dwóch p³aszczyznach – reform doko-
nywano na fundamencie zmian legislacyjnych i pozalegislacyjnych5.
4
Konstytucja Federacji Rosyjskiej, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2000, art. 90.
5
J. Rogo¿a, I. Winiewska, Podsumowanie przemian polityczno-gospodarczych w pierwszej kadencji
W³adimira Putina, Prace OSW, Warszawa 2003, nr 11, s. 7.
6
A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), Rosja Putina. Leksykon, £ód 2004, s. 301.
7
J. Rogo¿a, I. Winiewska, op. cit., s. 22.
8
W. Baluk, Federalizm i polityka regionalna [w:] B.J. Albin, W. Baluka (red.), Europa Wschodnia dekada
transformacji. Rosja, Wroc³aw 2003, s. 22.
9
Cyt. za: A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 22.
10
Szerzej zob.: B.J. Albin, W. Baluk (red.), op. cit, s. 23; A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op.
cit., s. 2224.
11
Szerzej zob.: S. Bieleñ, To¿samoæ miêdzynarodowa Federacji Rosyjskiej, Warszawa 2006, s. 168;
M. Kacewicz, Kreml kontra prowincja, Newsweek Polska, nr 47 z 24.11.2002, s. 4243.
12
Szerzej zob.: A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 3233.
13
M. Menkiszak, Rok. Putina.., s. 13.
14
P. Beker, S. Glasser, Cieñ Kremla. Rosja Putina, Warszawa 2005, s. 101 i n.
15
Szerzej zob.: J. Adamski, Polityka medialna [w:] B.J. Albin, W. Baluka (red.), op. cit., s. 115; J. Rogo¿a,
I. Winiewska, op. cit., s. 1819.
16
R. A. Miedwiediew, Rosja w nowym stuleciu, Dzi, nr 1, styczeñ 2001, s. 28.
17
Szerzej zob.: S. Bieleñ, op .cit., s. 4360; 91109.
18
Szerzej zob.: Rocznik strategiczny 2002/2003, Warszawa 2003, s. 203205; A. G³owacki, A. Stêpieñ-
-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 6470.
19
A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 302.
20
J. Rogo¿a, I. Winiewska, op. cit., s. 9.
21
R.A. Miedwiediew, op. cit., s. 57.
22
Szerzej zob.: S. Dêbski, Problemy demograficzne Federacji Rosyjskiej, Biuletyn PISM, Warszawa 2001,
nr 6; M. Jurkowicz, Dlaczego wymieraj¹ Rosjanie, Dzi, nr 10, padziernik 2004, s. 107110.
23
Rocznik strategiczny 2002/2003, op. cit., s. 206209.
24
J. Rogo¿a, I. Winiewska, op. cit., s. 17-18.
25
Szerzej zob.: M. Kacewicz, Rewolucja libera³ów, Newsweek Polska, nr 5 z dn. 7.10.2001, s. 4647.
26
A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 305.
27
A. Nagorski, W co gra Putin?, Newsweek Polska, nr 11 z dn. 18.11.2001, s. 52.
tur, z których wywodzi³ siê ówczesny prezydent. Program przemian dotyczy³ si³
zbrojnych, jak i struktur bezpieczeñstwa. Reforma armii mia³a w za³o¿eniu przy-
czyniæ siê do racjonalizacji wydatków bud¿etowych przeznaczonych na obronê.
Jak pisze A. Zaucha: „rosyjska gospodarka nabiera rozpêdu, ale armia pozostaje
wci¹¿ posowieckim skansenem”. Prezydent Putin marzy o stworzeniu mniejszej,
ale dobrze wyposa¿onej armii. Plan przemian, zwi¹zany m.in. z uzawodowie-
niem si³ zbrojnych, sta³ siê jednak przedmiotem sporu w wojskowym kierownic-
twie. Zdaniem L. Worodiowej: „Ten system bêdzie trwa³ tak d³ugo, dopóki bêd¹
o nim decydowaæ genera³owie. Armia w obecnej postaci to œwietne pole do nadu-
¿yæ i okazja do defraudowania gigantycznych pieniêdzy. Korzysta z tego wy¿sza
kadra dowódcza”28.
Po trzech latach rz¹dów na stanowisku prezydenta, W. Putin 11 marca 2003 r.
podpisa³ dekret o konsolidacji wszystkich s³u¿b specjalnych w jedn¹ strukturê.
Zlikwidowano Federaln¹ S³u¿bê Pogranicza i Federaln¹ S³u¿bê £¹cznoœci Rz¹do-
wej i Informacji, które formalnie wesz³y w sk³ad Federalnej S³u¿by Bezpieczeñ-
stwa. Poza zmianami legislacyjnymi zwiêkszono udzia³ pracowników aparatu
bezpieczeñstwa kraju w elitach rz¹dz¹cych. Jak wynika³o z badañ przeprowadzo-
nych przez Rosyjsk¹ Akademiê Nauk, odsetek ludzi z wykszta³ceniem wojsko-
wym w otoczeniu prezydenta W. Putina, w porównaniu z okresem rz¹dów
B. Jelcyna, wzrós³ z 6,7 do 26,6%29.
Na wzrost popularnoœci W. Putina podczas jego pierwszej kadencji z³o¿y³o siê
kilka czynników. Regularnie wyp³acane emerytury i pensje w tzw. bud¿etówce,
wyciszenie k³ótni w Dumie, reorganizacja Rady Federacji i zwrot ku polityce cen-
trum, to tylko niektóre z najistotniejszych czynników. Prezydent przeforsowa³
potrzebne, ale jednoczeœnie trudne reformy z sukcesem. Obserwatorzy rosyjskiej
sceny politycznej zadaj¹ sobie pytanie – czy to fenomen postaci W. Putina czy
wp³yw dobrej koniunktury. Zdaniem A. Nagorskiego W. Putin, w przeciwieñ-
stwie do B. Jelcyna, jest budowniczym, którego œmia³e inicjatywy trzeba obdarzyæ
uznaniem. Podkreœla³ jednoczeœnie fakt, i¿ W. Putinowi pomaga pozycja super-
prezydenta zagwarantowana konstytucyjnie oraz pogl¹dy i osobowoœæ formowa-
ne przez KGB30.
Zmiany jakie dokona³y siê w Federacji Rosyjskiej pod rz¹dami nowego przy-
wódcy, by³y podporz¹dkowane reanimacji pañstwa, opartej na przywróceniu
sterownoœci struktur si³owych i administracji centralnej. Ponadto administracja
W. Putina postawi³a te¿ na przywrócenie rangi interesów, dotycz¹cych najbli¿szej
oko³orosyjskiej przestrzeni. Do ³ask powróci³o stare has³o, i¿ Federacja Rosyjska
nie jest wystarczaj¹co silna jako suwerenne pañstwo bez tzw. bliskiej zagranicy.
W. Putin, jak siê wydaje podczas swojej pierwszej kadencji, wyda³ siê na tyle wy-
28
Szerzej zob.: A. Zaucha, Apokalipsapoborowego, NewsweekPolska, nr 19 z dn. 12.05. 2002, s. 3236.
29
J. Rogo¿a, I. Winiewska, op. cit., s. 23.
30
A. Nagorski, Otwarta g³owa KGB-isty, Newsweek Polska, nr 16-17 z dn. 23.12.2001, s. 7883.
31
Szerzej zob.: S. Bieleñ, op. cit., s. 49 i n.
32
A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 338.
33
R.A. Miedwiediew, Elity w³adzy w nowej Rosji, Dzi, nr 6, czerwiec 2005, s. 5657.
34
M. Kasjanow ukoñczy³ Moskiewski Instytut Samochodowo-Drogowy. Od 1991 r. pracownik w Mini-
sterstwieGospodarki.Od1993r.zwi¹zanyzministerstwemfinansów,gdziezestanowiskapodrzêdnego
pracownika departamentu d³ugu zagranicznego awansowa³ a¿ do stanowiska ministra finansów.
W po³owie 2000 r. zosta³ premierem i pe³ni³ t¹ funkcjê do 2004 r. w wyniku dymisji z r¹k prezy-
denta. Obecnie kieruje prywatn¹ firm¹ Portal internetowy Russia Profile.org, ród³o
http://www.russiaprofile.org/ resources/whoiswho/alphabet/K/kasyanov.wbp, [data dostêpu: 10
lipiec 2009].
35
Szerzej zob.: R.A. Miedwiediew, PrezydentPutin.Opónionenastêpstwotronu, Dzi, nr 12, grudzieñ
2004, s. 4151.
36
M. Fradkow doktor ekonomii. W czasach ZSRR pracowa³ w ministerstwiewymiany gospodarczej
z zagranic¹.W latach 19921998wiceministera póniej ministerwymianygospodarczejz zagranic¹
i handlu. Od 2000 r. piastowa³ stanowiska dyrektora policji podatkowej, sta³ego przedstawiciela
przy UE. W latach 20042007 premier Federacji Rosyjskiej. Moc¹ prezydenckiego dekretu (9.10.2007)
mianowany na stanowisko szefa s³u¿by wywiadu zagranicznego Portal internetowy Russia
Profile.org http://www.russiaprofile.org/ resources/whoiswho/alphabet/f/fradkov.wbp, [data
dostêpu: 10 lipiec 2009].
37
R.A. Miedwiediew, Elity w³adzy..., s. 64.
38
A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 308.
39
Por. R. A. Miedwiediew, Elity w³adzy..., s. 58; M. Kacewicz, A. Zaucha, Putinowska groteska, Newsweek
Polska, nr 6 z dn. 8.02.2004, s. 5052.
40
Rocznik Strategiczny 2004/2005, Warszawa 2005, s. 197.
41
J. Rogo¿a, Putinporeelekcji.PolitykaKremlawdrugiejkadencjiW³adimiraPutina, Warszawa 2004, nr 16,
s. 33.
Mimo zainicjowania nowych reform nie zarzucono prac nad ju¿ rozpoczêty-
mi. Od piêciu lat trwa³a przecie¿ operacja rosyjskich wojsk w Czeczenii, ale zna-
czenie postulatów polityki si³y zmieni³o siê diametralnie. Mo¿na powiedzieæ, i¿
czeczeñski konflikt dotar³ na przedmieœcia rosyjskiej stolicy, poniewa¿ gor¹cy
okres kampanii wyborczej, poprzedzony zosta³ zamachami terrorystycznymi
(zamach z 12 lipca 2003 r. na festiwalu rockowym Krylia42, zamach w moskiewskim
metrze, do którego dosz³o 6 lutego 2004 r.43, zabójcze zamachy w rejsowych samo-
44
lotach czy przy stacji metra Ri¿skaja w Moskwie ). Terrorystyczne apogeum
nast¹pi³o jednak¿e z dala od rosyjskiej stolicy, w nikomu nieznanym kaukaskim
miasteczku Bies³an. Celem sta³a siê inauguracja roku szkolnego w miejscowej
szkole, a ca³e zdarzenie wywo³a³o szok nie tylko wœród mieszkañców Federacji
Rosyjskiej, ale tak¿e ca³ego œwiata, przypominaj¹c ataki w Stanach Zjednoczo-
nych z 11 wrzeœnia 2001 r.
Bies³añska tragedia usztywni³a postawê W. Putina, który 13 wrzeœnia 2004 r.
przedstawi³ szefom podmiotów Federacji Rosyjskiej program reform organów
w³adzy pañstwowej, który w za³o¿eniu mia³ zwiêkszyæ bezpieczeñstwo i zapobie-
gaæ atakom terroru. Panuj¹cy wstrz¹s spo³eczny by³ dobrym gruntem do wdro¿e-
nia nowego postulatu, który mówi³, ¿e kraj znalaz³ siê w stanie wojny z miêdzyna-
rodowym terroryzmem, w wyniku czego rosyjskie spo³eczeñstwo powinno siê
zjednoczyæ i wspieraæ W. Putina w jego d¹¿eniach do wiêkszej centralizacji
w³adzy. W ramach planowanych zmian na szczeblu regionalnym prezydent za-
decydowa³ o zmianie zasad wyboru szefów regionów. Dotychczasowe wybory
bezpoœrednie w podmiotach Federacji Rosyjskiej zmieni³y siê w prezydenckie no-
minacje gubernatorów, które s¹ zatwierdzane przez lokalne parlamenty. Reforma
dotknê³a równie¿ szczebla federalnego, poniewa¿ Kreml zaplanowa³ zmiany or-
dynacji wyborczej. W efekcie zaplanowano przejœcie z ordynacji mieszanej w pro-
porcjonaln¹, która skutkowa³a wyborem deputowanych tylko z list partyjnych.
W ten sposób z politycznej mapy Federacji Rosyjskiej zniknê³aby prawie po³owa
deputowanych, którzy zazwyczaj prowadzili politykê niepowi¹zan¹ z Kremlem,
a byli wybierani do tej pory z okrêgów jednomandatowych. Projekt ustawy zosta³
przed³o¿ony w parlamencie 8 grudnia 2004 r.45 Rz¹d postanowi³ te¿ wzmocniæ
bezpieczeñstwo wewnêtrzne, przyznaj¹c armii prawo uderzenia prewencyjnego.
W putinowskim modelu spo³eczeñstwa homo sovieticusa zastêpuje homo federa-
ticus. Moim zdaniem bardzo trafnie podsumowa³ ówczesne posuniêcia W. Putina,
polityk opozycyjnego Sojuszu Si³ Prawicowych B. Niemcow, mówi¹c, ¿e prezydent
wykorzysta³ tragediê w Bies³anie do umocnienia swojej w³adzy, poniewa¿ owe
42
A. Zaucha, Zemsta kobiet, Newsweek Polska, nr 28 z dn. 13.07.2003, s. 48.
43
M. Kacewicz,A. Zaucha, Moskwamiastostrachu, NewsweekPolska, nr 7 z dn. 15.02.2004,s. 2628.
44
A. G³owacki, A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 310; K. Kurczab-Redlich, G³ow¹ w mur Kremla,
Warszawa 2007, s. 360363.
45
J. Rogo¿a, op. cit., s. 32.
46
Szerzej zob.: A. Zaucha, Putinokracja, Newsweek Polska, nr 39 z dn. 26.09.2004, s. 3032.
47
Rocznik strategiczny 2004/2005, op. cit., s. 201202, 207208; M. Kaczmarski, Z prasy rosyjskiej, Dzi,
nr 2, luty 2006, s. 131132.
48
D. Trenin, Rosja: To¿ to wojna, g³upcze!, The Economist Wydanie specjalne Tygodnika Polityka
wiat i Polska 2005, nr 1, s. 25.
49
Szerzej zob.: W. Konoñczuk, SprawaJukosu:przyczynyikonsekwencje, Warszawa,sierpieñ2006, nr 25.
50
E. Paszyc, Kapitulacja Sachalinu-2 a nowa strategia Moskwy, Komentarze OSW z 14.10.2006.
51
I. Sieczin ukoñczy³ wydzia³ filologiczno-literacki na Leningradzkim Uniwersytecie. W latach
19911996 pracowa³ w merostwie Sankt-Petersburga. Póniej zwi¹zany z kancelaria rosyjskiego
prezydenta. Od 2004 r. szef zarz¹du firmy Rosnieft Oficjalna strona President of Russia, ród³o
http://2004.kremlin.ru/eng/subj/22166.shtml,[data dostêpu: 10 lipiec 2009].
52
W.J. Surkow ukoñczy³ studia ekonomiczne. W latach 19911996 zajmowa³ wysokie stanowiska
w Mienatiep, póniej w firmach Rosprom i Alfa-Bank. Od po³owy 1999 r. zastêpca przewodnicz¹cego
administracji prezydenta. Od 2004 r. uzyska³ miano pomocnika prezydenta i zosta³ szefem
zarz¹du Transnieftieproduktm. Natomiast od 12 maja 2008 r. piastuje stanowisko pierwszego
sekretarza w prezydenckiej administracji Oficjalna strona President of Russia, ród³o
http://www.kremlin.ru /eng/subj/22172.shtml, [data dostêpu: 10 lipiec 2009].
53
I. Winiewska, Niewidzialna rêka... Kremla. Kapitalizm pañstwowy po rosyjsku, Warszawa, luty 2007, s. 9.
54
Rocznik strategiczny 2004/2005, op. cit., s. 207.
55
pomarañczowa rewolucja zdarzenia zwi¹zane z wyborami prezydenckimi na Ukrainie, gdzie w II
turze rywalizowali: W. Juszczenko i W. Janukowicz (listopad 2004 styczeñ 2005). Chodzi³o
o manipulacje koñcowymi wynikami na korzyæ urzêduj¹cego premiera W. Janukowicza. Sprzeciw i
apel opozycji, która zorganizowa³a wiece w najwiêkszych miastach kraju przyczyni³y siê do
wzmo¿onego zainteresowania ca³a spraw¹ miêdzy innymi Unii Europejskiej, która chcia³a aby
powtórzono wybory. W rezultacie ukraiñski s¹d konstytucyjny rozpisa³ nowe wybory, w których
zwyciê¿y³ W. Juszczenko.
56
S. Iwanow posiada magistra filologii germañskiej, a naukê kontynuowa³ w szko³ach KGB. Pracowa³
w wywiadzie zagranicznym w Europie i Afryce. W latach 19982001 pracowa³ w Federalnej S³u¿bie
Bezpiczeñstwa, z której awansowa³ na stanowisko ministra obrony narodowej (20012007). Od
lutego 2007 r. piastowa³ stanowisko pierwszego wicepremiera. Natomiast od maja 2008 zosta³
przeniesiony na stanowisko wicepremiera Portal internetowy Russia Profile.org, ród³o
http://www.russiaprofile.org/resources/whoiswho/ alphabet/i/Ivanovsb.wbp, [data dostêpu: 11
lipca 2009].
57
rów prezydent rozpocz¹³ realizacjê planu roku 2008 . Stanowisko nowego szefa
administracji prezydenta przypad³o w udziale ówczesnemu gubernatorowi S. So-
58
bianinowi . Zmian kadrowych W. Putin dokona³ równie¿ na stanowisku szefa
agencji do spraw energetyki atomowej, gdzie swój urz¹d zacz¹³ piastowaæ S. Kiri-
jenko59. Projekt narodowy jako nowy element przeznaczony do realizacji polityki
socjalnej pañstwa mia³ skupiæ swoj¹ uwagê przede wszystkim na dzia³aniach
w czterech sferach: zdrowia, rolnictwa, budownictwa i oœwiaty. Prezydent powo³a³
21 paŸdziernika 2005 r. Radê do spraw realizacji priorytetowych projektów narodowych,
a na jej czele stan¹³ pierwszy wicepremier D. Miedwiediew. Owa rada przyjê³a
pieczê nad konkretnymi projektami, takimi jak: Nowoczesna ochrona zdrowia, Oœwiata
wysokiej jakoœci, Efektywne rolnictwo oraz Dostêpne mieszkanie, które mia³y przyczyniæ
siê do podniesienia standardów bytowania zwyk³ego rosyjskiego obywatela60.
W³aœnie w trosce o jednostkê w³adza na Kremlu rozpoczê³a pod koniec 2005 r.
przedsiêwziêcie, które co do zasady mia³o wesprzeæ rozwój spo³eczeñstwa oby-
watelskiego. Usystematyzowanie aktów prawnych, dotycz¹cych funkcjonowania
na terenie Federacji Rosyjskiej organizacji pozarz¹dowych, wi¹za³o siê ze zwiêk-
szeniem nad nimi kontroli pañstwowej. Zagraniczne organizacje niekomercyjne
i te stricte rosyjskiego pochodzenia bardzo ostro skrytykowa³y wprowadzone
zmiany, które dotyczy³y m.in. nowej skomplikowanej procedury rejestracyjnej,
koniecznoœci zdawania sprawozdañ merytorycznych i finansowych oraz zakazu
realizacji okreœlonych projektów61. Pozory dialogu na linii spo³eczeñstwo-w³adza
mia³y zostaæ podtrzymane za przyczyn¹ nowopowsta³ej Izby Spo³ecznej, która jako
organ doradczy mia³a staæ siê forum wspó³pracy i aktywizacji Rosjan maj¹cych
zwiêkszyæ swój udzia³ w ¿yciu politycznym kraju. Reasumuj¹c, wszelkie
dzia³ania podjête przez w³adzê w tej sferze mia³y na celu uspokojenie nastrojów
spo³ecznych i niedopuszczenie do realizacji na rosyjskim gruncie scenariusza
ukraiñskiej kolorowej rewolucji. Rosyjska elita polityczna, obserwuj¹c zmiany zaist-
nia³e u swoich s¹siadów, zdawa³a sobie œwietnie sprawê z faktu, i¿ niebezpieczeñ-
stwo zwiêkszenia wp³ywów Zachodu na wewnêtrzn¹ politykê w Federacji
Rosyjskiej to sytuacja, na któr¹ nie mo¿e sobie pozwoliæ.
57
Szerzej zob.: K. Simonow (red.), Rosja 2005. Raport z transformacji, Warszawa 2006, s. 2042.
58
S. Sobianin doktor prawa. W latach 19842000 zwi¹zany z administracj¹ Chanty-Mansyjskiego
Okrêgu Autonomicznego. Od 20012005 pe³ni³ funkcjê gubernatora Obwodu Tiumeñskiego.
W latach 20052008 piastowa³ stanowisko szefa administracji prezydenta Oficjalna strona President
of Russia, ród³o http://www.kremlin.ru/state_subj/97080.shtml,[data dostêpu: 12 lipiec 2009].
59
S. Kirijenko in¿ynier transportu wodnego, pracowa³ w zawodzie do 1991 r. W latach 19911997
zwi¹zany z rosyjskim biznesem. Od 1997 r. wspó³pracowa³ z rz¹dem najpierw w ministerstwie
paliw i energetyki, póniej mianowany pierwszym zastêpcom a nastêpnie premierem. W latach
19992003 deputowany z ramienia Sojuszu Si³ Prawicowych i pe³nomocnik prezydenta w okrêgu
federalnym. Obecnie szef Federalnej Agencji Energii Atomowej Federacji Rosyjskiej. A. G³owacki,
A. Stêpieñ-Kuczyñska (red.), op. cit., s. 271272.
60
Rocznik strategiczny 2005/2006, Warszawa 2006, s. 219220.
61
I. Kliamkin, Spo³eczeñstwo nieobywatelskie, [w:] Imperium Putina, Fundacja im. Stefana Batorego,
Warszawa 2007, s. 80.
62
K. Simonow (red.), op. cit., s. 6365.
63
Cyt. za: M. Kaczmarski, Z prasy rosyjskiej, Dzi, nr 8, sierpieñ 2006, s. 163.
64
M. Kaczmarski, Z prasy rosyjskiej, Dzi, nr 7, lipiec 2006, s. 155156.
65
Cyt. za: I. Krastev, Suwerenna demokracja, Europa Tygodnik Idei (Dodatek do Dziennik. Polska,
Europa, wiat), nr 34 (125) z 26 sierpnia 2006, s. 11.
66
M. Kaczmarski, Z prasy rosyjskiej, Dzi, nr 9, wrzesieñ 2006, s. 132.
67
przyjêta ustawa chroni¹ca rodzimych sprzedawców . Nowe prawo ustali³o, i¿ li-
czba zagranicznych pracowników zatrudnionych na budowach lub rosyjskich
rynkach mia³a oscylowaæ w granicach 40%, aby z nadejœciem 2008 r. zmaleæ do zera.
Wytyczne w niej zawarte uderzy³y w rzeszê imigrantów pochodz¹cych z Kaukazu i
Dalekiego Wschodu, których sposobem na ¿ycie i Ÿród³em utrzymania by³ handel
na miejskich rynkach i bazarach. Takimi metodami Kreml podkreœli³ swoje coraz
bardziej nacjonalistyczne podejœcie do spo³eczeñstwa. Pojawi³ siê nowy wróg –
imigranci, których obarczono win¹ za s³ab¹ koniunkturê w narodowym handlu.
W³aœnie tematy zwi¹zane z rosyjsk¹ gospodark¹ sta³y siê m.in. przedmiotem
rozmów podczas corocznego oficjalnego spotkania W. Putina z dziennikarzami.
Wszyscy oczekiwali, ¿e prezydent og³osi nazwisko swojego nastêpcy, ten nato-
miast wola³ rozmawiaæ o nowoœciach zaistnia³ych w dziedzinie gospodarki.
W. Putin mówi³, i¿ zastanawia siê nad projektem gazowego OPEC68, zwiêksze-
niem przepustowoœci terminalu w Primorsku i wykluczeniem Bia³orusi jako pañ-
stwa przesy³owego. Wszystkim dociekliwym ¿urnalistom jako prezydent
oœwiadczy³, i¿ „nastêpcy nie bêdzie, bêd¹ kandydaci”69.
Kreml rozpocz¹³ porz¹dki przed nadchodz¹cymi wyborami parlamentarny-
mi wraz z pocz¹tkiem marca 2007 r. Prezydent podpisa³ ustawê zakazuj¹c¹ funk-
cjonariuszom pañstwowym jakiejkolwiek wspó³pracy z zagranicznymi organiza-
cjami pozarz¹dowymi, przejawiaj¹cej siê m.in. uczestnictwem w administracji,
radach nadzorczych czy patronacie nad tak¹ jednostk¹. Jednoczeœnie w³adza po-
wziê³a kroki ograniczaj¹ce dostêp do sieci internetowej. W sytuacji gdy wszystkie
œrodki przekazu znajdowa³y siê ju¿ pod œcis³ym nadzorem, Internet pozosta³ jedy-
nym przekaŸnikiem alternatywnych wiadomoœci. Dlatego te¿ prezydent W. Putin
postanowi³ wyeliminowaæ ewentualne zagro¿enie, ograniczaj¹c wolnoœæ mediów
tak¿e na stronach internetowych. Powo³a³ na mocy prezydenckiego dekretu now¹
rz¹dow¹ strukturê – Federaln¹ S³u¿bê Nadzoru Mediów70.
Sytuacja w kraju zaogni³a siê, gdy rosyjska milicja rozpêdzi³a zorganizowan¹
przez opozycjê (14 kwietnia 2007 r.) moskiewsk¹ manifestacjê, podczas której are-
sztowano m.in. jednego z organizatorów – G. Kasparowa. Oponenci polityki
Kremla na tym nie poprzestali, organizuj¹c (15 kwietnia 2007 r.) jeszcze jeden protest
w Sankt Petersburgu71. Rok wyborczy zmobilizowa³ nie tylko w³adzê, ale równie¿
ca³¹ opozycjê, która domaga³a siê w swych postulatach zmiany rz¹du i prawdzi-
67
Szerzej zob.: J. Prus, Rosyjskie bazary tylko dla Rosjan, Dziennik. Polska, Europa, wiat, nr 13 (226)/2007
z 16.01.2007, s. 11; M. Kaczmarski, Z prasy rosyjskiej, Dzi, nr 5, maj 2007, s. 138139.
68
Szerzej zob.: S. Suchowa, Gazowy OPEC, Forum, nr 15 (2172) z 1015.04.2007, s. 1819.
69
Szerzej zob.: Komentarz A. Kolesnikowa Dziennik. Polska, Europa, wiat, nr 28 (241)/2007 z 2.02.2007,
s. 8.
70
O. Panfi³ow, Putin wzi¹³ media na smycz, Dziennik. Polska, Europa, wiat, nr 45 (258)/2007 z 22.02.
2007, s. 26.
71
Z. Parafianowicz, Putina pacyfikuje opozycjê, Dziennik. Polska, Europa, wiat, nr 89 (302)/2007
z 16.04.2007, s. 10.
wych demokratycznych wyborów. Œmieræ B. Jelcyna (23 kwietnia 2007 r.) spowo-
dowa³a, ¿e w Federacji Rosyjskiej okresowo ucich³y przedwyborcze zmagania.
Pierwszy prezydent zosta³ pochowany z pañstwowymi honorami, a w kondukcie
¿a³obnym uczestniczy³o ponad tysi¹c Rosjan72.
Jak co roku pod koniec kwietnia (26 kwietnia 2007 r.) W. Putin wyg³osi³ ostat-
nie orêdzie do narodu. Prezydent poruszy³ kwestie socjalne i mówi³ o bol¹czkach,
z którymi borykaj¹ siê zwykli obywatele. Zapowiedzia³, ¿e 2008 bêdzie rokiem
spod znaku rosyjskiej rodziny, która odczuje skutki narodowego dobrobytu. Miê-
dzy innymi W. Putin mówi³ o wzroœcie emerytur o 65% i poprawie warunków ¿ycia
starszego pokolenia, bo jak argumentowa³ – ze spo³eczeñstwa, które nie szanuje starych
ludzi, nic dobrego nie bêdzie. Warto zwróciæ uwagê na fakt, ¿e gdy W. Putin obejmo-
wa³ swój urz¹d w 2000 r. Federacja Rosyjska potrzebowa³a prezydenta, który ob-
roni kraj przed terrorystami i ustabilizuje sytuacjê gospodarcz¹. Z perspek- tywy
oœmiu lat piastowanego urzêdu W. Putin stan¹³ przed zgo³a innym problemem – po-
czucia niesprawiedliwoœci spo³ecznej. Dlatego tak du¿o uwagi w przemówieniu
poœwiêci³ kwestii rozdzia³u œrodków zgromadzonych na koncie tzw. funduszu stabi-
lizacyjnego. Puentuj¹c swoje wyst¹pienie prezydent Federacji Rosyjskiej powie-
dzia³, ¿e jeszcze za wczeœnie na polityczny testament73.
Druga kadencja W. Putina charakteryzuje siê brakiem spójnoœci. Nie ma ju¿
wielkich reformatorskich i dalekosiê¿nych planów. W³adza na Kremlu korzy-
staj¹c z dobrej koniunktury wprowadza w ¿ycie jedynie plan umocnienia funda-
mentów prawnych, okreœlaj¹cych pozycjê prezydenta. Doœæ jaskrawym przyk³a-
dem braku konsekwencji jest dekret o reorganizacji rady ministrów podpisany
przez W. Putina w 2004 r. Zapisane w nim wytyczne zak³ada³y, i¿ liczba wicepre-
mierów w rz¹dzie zostanie zmniejszona do jednego, co ró¿ni siê znacznie od sta-
nu na koniec 2007 r. – dwóch pierwszych wicepremierów: D. Miedwiedwiew
i S. Iwanow oraz trzech osób w randze wicepremiera: S. Naryszkin, A. ¯ukow
i A. Kudrin. Kierunek, zgodnie z którym pod¹¿a polityka stosowana przez prezy-
denta Federacji Rosyjskiej po 2004 r., zosta³ nakreœlony w jednym z jego przemó-
wieñ – Naszym priorytetem jest maksymalizacja zysku z ka¿dej tony rudy ¿elaza, wêgla,
innych paliw kopalnych, drewna i reszty surowców74.
Podsumowanie
Sytuacja polityczna w Federacji Rosyjskiej koñca lat dziewiêædziesi¹tych
sprowokowa³a taki bieg wydarzeñ, w rezultacie których na czele stuczterdziesto-
jednomilionowego pañstwa stan¹³ nowy prezydent W. Putin. Dochodz¹c do
72
B. Zadura, BorysJelcynnie¿yje, Dziennik. Polska, Europa, wiat, nr 96 (309)/2007 z 24.04.2007, s. 1.
73
J. Prus, W³adimir Putin w roli troskliwego ojca narodu, Dziennik. Polska, Europa, wiat, nr 99 (312)
z 27.04.2007, s. 12.
74
Wypowied W. Putina opublikowana Tygodnik Polityka, nr 7 (2592) z 17.02.2007, s. 50.
w³adzy w 2000 r. jasno okreœli³ podstawowe cele, zadania i kierunki swojej polity-
ki. Korekty tego planu wynika³y ze zmiennej sytuacji wewnêtrznej, jak i miêdzy-
narodowej. Zdaniem znawcy rosyjskiej tematyki A. Dugina prezydent: „W. Putin
wykona³ szeœæ bardzo wa¿nych posuniêæ. Zahamowa³ proces rozpadu Rosji na
Kaukazie. Rozpocz¹³ naprawê samorz¹dnoœci lokalnej, przywo³uj¹c do porz¹dku
gubernatorów i zwalczaj¹c tym samym tendencje separatystyczne w republikach
autonomicznych. Administracyjny podzia³ kraju dostosowa³ do systemu wojsko-
wego, przekazuj¹c szerokie pe³nomocnictwa przede wszystkim ludziom odpo-
wiedzialnym za bezpieczeñstwo narodowe. Doprowadzi³ do wyeliminowania
z ¿ycia politycznego i gospodarczego najbardziej ofensywnych oligarchów, któ-
rych aktywnoœæ przynios³a maj¹tkowi narodowemu gigantyczne straty. Zapali³
zielone œwiat³o dla procesów integracyjnych w ramach WNP, przekszta³caj¹c
uniê celn¹ w Euroazjatyck¹ Wspólnotê Gospodarcz¹. Wreszcie do koncepcji bez-
pieczeñstwa narodowego Federacji Rosyjskiej wprowadzi³ pojêcie œwiata wielo-
biegunowego”75.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e rosyjscy obywatele wi¹zali z nim wiele nadziei. Poszu-
kiwali stabilizacji, rozwoju i bezpiecznego pañstwa. Tak¿e elity poszukiwa³y na-
stêpcy, który spe³ni ich polityczne oczekiwania. W. Putin obejmuj¹c swój urz¹d
wyszed³ tym oczekiwaniom naprzeciw wyra¿aj¹c swoj¹ chêæ naprawy pañstwa
przez skupienie pe³ni w³adzy wokó³ Kremla, które umocni ca³y rosyjski system
polityczny. Osiem lat rz¹dów prezydenta uzmys³owi³o obserwatorom, ¿e „Putin
to konkretna filozofia, koncepcja Rosji i w³adzy w pañstwie”76. Dlatego zgodnie z tym
stwierdzeniem, koñcz¹c drug¹ kadencjê na Kremlu W. Putin nie odszed³ z polity-
ki i pozosta³ wa¿nym graczem rosyjskiej sceny politycznej – premierem.
Literatura: Albin B.J., Baluka W. (red.), Europa Wschodnia – dekada transformacji. Rosja,
Wroc³aw 2003; Beker P., Glasser S., Cieñ Kremla. Rosja Putina, Warszawa 2005; Bie-
leñ S., To¿samoœæ miêdzynarodowa Federacji Rosyjskiej, Warszawa 2006; G³owacki A.,
Stêpieñ-Kuczyñska A. (red.), Rosja Putina. Leksykon, £ódŸ 2004; Kurczab-Redlich K.,
G³ow¹ w mur Kremla, Warszawa 2007; Rocznik strategiczny 2002/2003, Warszawa 2003;
Rocznik Strategiczny 2004/2005, Warszawa 2005; Rocznik strategiczny 2005/2006, War-
szawa 2006; Simonow K. (red.), Rosja 2005. Raport z transformacji, Warszawa 2006;
Wiœniewska I., „Niewidzialna rêka... Kremla”. Kapitalizm pañstwowy po rosyjsku, War-
szawa, luty 2007; Z³otowski J. (red.), Rosja XX wieku. Od utopii komunistycznej do rze-
czywistoœci globalistycznej, Kraków 2004.
75
Rosyjski Mars wesprze europejsk¹ Wenus (art. red.), Europa Tygodnik Idei (Dodatek do Dziennik.
Polska, Europa, wiat), nr 33 (124) z 16 sierpnia 2006, s. 3.
76
J. Prus, Czy Putin jest nowy carem Rosji?, Europa Tygodnik Idei, nr 40 (183), s. 3, (Dodatek do
Dziennik. Polska, Europa, wiat), nr 234 (447)/2007 z 6-7.10.2007.
Recenzja:
Maciej Kuczewski, Rumunia. Koniec z³otej epoki
1
Doktor nauk prawnych, Katedra Prawa Konstytucyjnego i Instytucji Politycznych, Wydzia³ Prawa
i Administracji, Uniwersytet Gdañski.
waæ siê tylko na tym aspekcie. W tym kontekœcie ksi¹¿ka Kuczewskiego jest
Ÿród³em niezwykle wartoœciowym, choæ nie ma charakteru dzie³a stricte nauko-
wego. Warto jednak zaznaczyæ, ¿e autor nie poprzestaje tylko na relacjonowaniu
sytuacji „zwyk³ych ludzi” w ówczesnej Rumunii, staraj¹c siê wielokrotnie doko-
naæ szerszej analizy rozmaitych zagadnieñ z historii (i niekiedy wspó³czesnoœci)
tego kraju
M. Kuczewski jest przy tym szczególnie cennym (i kompetentnym) œwiad-
kiem, gdy¿ zarówno z racji zawodu – by³ korespondentem Polskiej Agencji Praso-
wej, jak i d³ugotrwa³oœci pobytu, stanowi³ dosyæ unikalny przyk³ad cudzoziemca
maj¹cego tak rozleg³y wgl¹d w rzeczywistoœæ ówczesnej Rumunii. Jak mo¿na siê
dowiedzieæ z informacji na obwolucie ksi¹¿ki, przez „osiem koñcowych lat pano-
wania Ceaucescu by³ jedynym, sta³ym polskim korespondentem w tym kraju (…)
Dziêki temu oraz nieoczekiwanym kontaktom rodzinnym mia³ rzadk¹ okazjê
poznaæ tak¿e tê Rumuniê, która dla cudzoziemców by³a wtedy niedostêpna”.
Ksi¹¿ka sk³ada siê z 24. rozdzia³ów, z których ka¿dy jest w³aœciwie odrêbn¹,
samoistn¹ jednostk¹ redakcyjn¹, zawieraj¹c¹ zarówno wspomnienia autora, ró¿-
ne fakty, jak i ich ocenê. Poszczególne rozdzia³y s¹ swoistymi esejami, których
motywem przewodnim jest ka¿dorazowo tytu³ (niekiedy humorystycznie sfor-
mu³owany). Ksi¹¿ka nie ma przy tym jednoznacznego uk³adu chronologicznego,
choæ np. wydarzenia zwi¹zane z koñcem epoki Ceaucescu omówione s¹ w jed-
nym z koñcowych rozdzia³ów, a pocz¹tki pobytu autora w Rumunii – w jednym
z pierwszych. Niew¹tpliwie, w przypadku pracy naukowej, taki – dosyæ dowolny
– uk³ad treœci móg³by byæ nieco krytykowany, nie mniej w przypadku popularne-
go charakteru tej ksi¹¿ki nie jest to jak¹kolwiek wad¹.
Zalet¹ ksi¹¿ki jest niew¹tpliwie wartki jêzyk narracji. Autor pisa³ w sposób
bardzo przystêpny, otwarty, a niekiedy wrêcz ostry i dosadny (vide – pewne sfor-
mu³owanie w cytacie na koñcu tej recenzji).
Prawem recenzji jest zwrócenie uwagi na b³êdy, niedoci¹gniêcia, czy elemen-
ty kontrowersyjne w ocenianym dziele. W tym konkretnym przypadku recenzent
jest w niezwyklej trudnej sytuacji, gdy¿ nie mamy do czynienia z prac¹ nauko-
wym, tylko raczej zbiorem wspomnieñ, opinii i refleksji autora. Niektóre z nich –
w zale¿noœci od pogl¹dów politycznych czytaj¹cego, czy jego postrzegania i oce-
ny historii, mog¹ byæ uznane za kontrowersyjne, ale przecie¿ s¹ jak najbardziej
dopuszczalne. Poniewa¿ pisz¹cy te s³owa nie znajduje w wypowiedziach autora
elementów szczególnie dyskusyjnych, jego rola jako recenzenta jest nader utrud-
niona.
Dwie rzeczy wszak¿e budz¹ pewne zastrze¿enia (czy raczej tylko uwagi) oce-
niaj¹cego. Pierwsza z nich to fakt, ¿e autor w³aœciwie nie próbuje odpowiedzieæ na
najbardziej fascynuj¹ce pytanie, zwi¹zane z osob¹ Nicolae Ceaucescu – co spowo-
dowa³o, ¿e przywódca socjalistycznej Rumunii przeistoczy³ siê z relatywnie libe-
ralnego doktora Jekylla w neostalinowskiego pana Hyda? Pocz¹tek w³adzy