You are on page 1of 31

ISSN 2084-1124

5 (55) MAJ 2014

KRYTYKA LITERACKA
LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA

OD REDAKCJI Witold Gombrowicz Keymo Perwersja jest poezj ciaa Krzysztof Jurecki Przeciw tyranii Jubileusz Wiesawa Sokoowskiego Tomasz Swoboda Powtrzenie i rnica. Szkice z krytyki przekadu POETIKON JZEFA BARANA ADAM ZIEMIANIN MALARSTWO Krzysztof Jurecki NA MAPIE PODRY PO-SURREALISTYCZNEJ [Magorzata Wielek-Mandrela] ROZMOWA Rafa Wo, Paul Craig Roberts KULT WOLNEGO RYNKU TO PATOLOGIA POEZJA Marcelijus Teodoras Martinaitis (tum. Alicja Rybako) RECENZJA Alicja Kubiak WIKSZE ZO [Zbigniew Masternak Jezus na prezydenta] OPOWIADANIE Zbigniew Masternak JEZUS NA PREZYDENTA (fragment) RECENZJA Ignacy S. Fiut [Krystyna Kulej Serce na medal] FELIETON Lech M. Jakb BESTSELLER DLA AUTORW SZTUKA Angelos Akotantos DZIEWICA KARDIOTISSA

Redakcja Tomasz M. Sobieraj, Witold Egerth, Janusz Najder Wsppraca Krzysztof Jurecki, Dariusz Pawlicki, Wioletta Sobieraj, Igor Wieczorek Strona internetowa http://krytykaliteracka.blogspot.com/ Kontakt editionssurner@wp.pl Adres ul. Szkutnicza 1, 93-469 d

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

OD REDAKCJI

Sowo na maj To grzeczne polskie dziecistwo przeciwstawiaem dorosej samodzielnoci innych kultur. Ten nard bez filozofii, bez wiadomej historii, intelektualnie mikki, duchowo niemiay (...), rozlazy nard lirycznych wierszopisw, folkloru, pianistw, aktorw, w ktrym nawet ydzi si rozpuszczali i tracili jad. Witold Gombrowicz, Dziennik 1953 1969 * Zapraszamy Na wystaw Keymo Perwersja jest poezj ciaa Kurator: Krzysztof Jurecki Wernisa wystawy: 9 maja, godz. 19.00 Wystawa czynna do 1 czerwca. Orodek Dziaa Artystycznych, ul. Sieradzka 8, Piotrkw Trybunalski. Keymo o sztuce Czowiek jest rozkadajcym si misem, oceanem luzu, ktrym zarzdza galaretowaty organ nazywany mzgiem. Ograniczenie czowieka, jako gatunku jest bezbrzene. Ludzkie zachowania przypominaj pasoyta, ktry eruje na rodowisku dajcym mu ycie, zabijajc je systematycznie i tym samym powoli zabijajc siebie samego. Ego pozbawia ludzi si, ktre umoliwiyby wykroczenie poza t wegetatywn egzystencj. Jednak jest nadzieja. Jedyna, sigajca wyej i dalej, bo dotykajca ducha. T nadziej jest sztuka. Jedyny krzyk ludzkoci, w ktrym moe narodzi si i w tej samej sekundzie umrze wszystko, czego ludzie nie maj odwagi przewidzie, przeczu, domyli si. wiat wykraczajcy poza czowieka. Jedyne miejsce, w ktrym duch ludzki moe poczy si z absolutem. Nie mu tu miejsca dla faszywych prorokw. Jedynym i prawdziwym szczciem jest moliwo tworzenia, dotykania stanw ducha, ktry wykracza poza kategorie dobra i za. Perwersja jest poezj ciaa, tak jak poezja jest perwersj sw. Moje prace powstaj z perwersji obrazu. To nie fotografia, to zbieranie niespreparowanego osadu ludzi i miejsc. To wntrznoci, krew, brud, egzemy, sny, bl, zo i wito. To krtkie zagady i szybkie zbawienia. W piwnicach, burdelach, slumsach, szpitalach, kocioach. Wszdzie gdzie mier ociera si o rozkosz. Poluj na cuchncych resentymentem katolikw, a z ich czaszek robi

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

naszyjniki. Poszukuj prawd ycia i snu. Czerpi soki z redniowiecznego malarstwa tablicowego, estetyki japoskiej, starej fotografii pornograficznej i archiww departamentu zabjstw. Tym wszystkim i tylko tym jest dla mnie fotografowanie.

Keymo, Akt z mask, Michaowice, 2011 r.

Keymo Ur. w 1984 r. w Olkuszu. Studia na ASP w Krakowie w latach 2003-2007. Dziaania artystyczne w dziedzinie fotografii mody, portretu i malarstwa. Posuguje si fotografi analogow i polaroidow. Odwouje si do rnych tradycji filozoficznych (zen) i artystycznych (malarstwo niderlandzkie XV wieku, Moda Polska). wiadomie tworzy w eklektycznym stylu, nawizujc do twrczoci Joela-Petera Witkina, Arakiego, Diany Arbus, Helmuta Newtona. Waniejsze wystawy indywidualne i zbiorowe: Keymo Play-OFF, Galeria Olympia, Krakw (2011); Be constructive, Galeria Baucka, d ( 2011); Keymo. Lunatyzmy, Galeria FF, d (2012); Co kryje si na dnie oka? W krgu auto/portretu z przeomu XX/XXI wieku, Galeria Sztuki Wozownia, Toru (2012). Strona artystki http://www.keymo.pl/ [oprac. K. Jurecki]

Przeciw tyranii Jubileusz Wiesawa Sokoowskiego 27 maja koczy 70 lat Wiesaw Sokoowski, twrca niezaleny i bezkompromisowy, od poowy lat 60. dziaajcy poza establishmentem stolicy, konsekwentnie do dzisiaj walczcy sowem z wszelkimi przejawami opresji pastwa. Organizator niezalenego, oglnopolskiego rodowiska poetw, malarzy, rzebiarzy ZA; w latach 60. i 70. XX wieku dziaajcy na Szlaku Krlewskim w Warszawie, a nastpnie w rodzinnej Rawce (dzisiaj dzielnica Skierniewic). Autor ksiek poetyckich, redaktor, poeta-kronikarz, obroca i promotor artystw zepchnitych na margines przez oficjaln polityk kulturaln. Zaoyciel Zrzeszenia Artystycznego ZA. Od roku 1986 wydaje i redaguje pismo literackie Trwanie (obecnie elektroniczne, wczeniej w l. 1981 1986 jednokartkowy Informator ZA). W 1981 r. zwrci medal Zasuonego Dziaacza Kultury, w 2010 r. odznaczony Krzyem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Organizator spotka artystycznych i literackich w siedzibie i galerii ZA w Rawce (m.in. Misteria Bolimowskie, Festiwal Sztuki Najnowszej, wystawy,

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

performance, teatr, proza, poezja), wydawca; prowadzi prywatne Muzeum Szlaku Krlewskiego. W swojej twrczoci, jak sam pisze, chroni sowo w sobie, Sowo bowiem stao si nie tylko azylem czy obroc, ale stao si najwysz instancj do ktrej mogem si odwoa....

Wiesaw Sokoowski, 1976 r.

Z okazji jubileuszu poety na stronie internetowej http://www.trwanie.com/przeciw-tyraniiwieslaw-sokolowski.html, po raz pierwszy opublikowane zostay wiersze Wiesawa Sokoowskiego pisane w wizieniu w 1973 roku.

Wiesaw Sokoowski, pisane w wizieniu w Biaoce, 1973 r.

Nowe ksiki Tomasz Swoboda Powtrzenie i rnica. Szkice z krytyki przekadu. Analizujc polskie tumaczenia utworw z literatury francuskiej, hiszpaskiej i latynoamerykaskiej, autor omawia elementy warsztatu translatorskiego, wskazuje na przykadach aspekty i warstwy tekstu, ktre w trakcie pracy tumacz powinien bra pod uwag. Szkice prof. Tomasza Swobody dotykaj najwaniejszych zagadnie teorii przekadu, takich jak kwestia wiernoci oryginaowi i koniecznoci dostosowania strategii przekadowej do charakteru tumaczonego dziea oraz intertekstualnoci literatury wspczesnej. Rozdziay powicone takim twrcom jak Francis Ponge, Raymond Queneau, Maurice Blanchot i Emil Cioran s ponadto systematycznym opracowaniem translatorskiej recepcji ich dzie na gruncie polskim. Wydawnictwo W Podwrku, Gdask 2014.
3

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

POETIKON JZEFA BARANA ADAM ZIEMIANIN Adam Ziemianin jeden z najciekawszych lirykw polskich, czyli poetw, ktrzy wierszami potrafi wzruszy, zachwyci, stworzy odpowiedni nastrj i klimat za porednictwem wyrazistego obrazu poetyckiego, a take muzycznego (najczciej bluesowego) rytmu. Nie odegnuje si od tradycyjnego, cho zmodyfikowanego (asonansowego) rymu. Dlatego zespoy muzyczne i pojedynczy wykonawcy tak chtnie sigaj do jego tekstw. Mocno autobiograficzne wiersze krakowianina rodem z Muszyny maj te swj aspekt komercyjny i bywaj popularne wrd modych ludzi kochajcych piosenk poetyck z krainy agodnoci. Piszc aspekt komercyjny mam na myli to, i adresowane s nie tylko do kolegw po pirze i znawcw, lecz take do w miar szerokiego krgu odbiorcw. Jego wiersze mieni si wszystkimi odcieniami nastrojw: od liryzmu przez dosadny sarkazm po ciepy humor. Poeta obecny od ponad 40 lat w poezji polskiej stworzy jakby na przekr postmodernistom swoje gospodarstwo wierszy, czyli mwic szumnie jzykiem polonistw swj wasny wiat poetycki, nie tracc jednoczenie z oka historii, ale tej codziennej, nie z pierwszych stron gazet dziejcej si na naszych oczach. Prawda przeycia jest u niego zawsze zrwnowaona z dbaoci o form. W swoich wierszach portretuje ludzi zwyczajnych (vide wiersz mieciarz), mieszkajcych na prowincji bd spotykanych gdziekolwiek indziej, gdy roi si te w niej od poetyckich pocztwek i minireportay z miejscowoci, ktre napotyka na trasie wojay z zespoami Wolna Grupa Bukowina, U Studni czy Stare Dobre Maestwo. Z t ostatni zwiedzi m.in. Stany Zjednoczone (parokrotnie), Meksyk, Ukrain; przejecha wiele razy wzdu i wszerz Polsk, czytajc swoje wiersze podczas koncertw. Trzyma si blisko konkretu, ziemi, nie rezygnuje z podniosoci, artobliwej mitologizacji. Gdy trzeba, way sowa i umiejtnie ongluje porzekadami z makatek, przysowiami, odwraca banalne powiedzonka podszewk na wierzch odsaniajc ich nieoczekiwane sensy. Dba o pikno poetyckiej strofy, umie zachwyci si przyrod, co ma niewtpliwie zwizek z miejscem urodzenia Muszyn, urokliwym sanatoryjnym miasteczkiem w podkarpackich grach. Od wielu lat w jego wierszach obecne s klimaty krakowskie, pojawiaj si te pejzae niepolskie (m.in. woskie, holenderskie, hiszpaskie, amerykaskie, kresowe). Mwic najoglniej talent Ziemianina to umiejtno przemieniania w poezj wszystkiego, co wydaje si i nie wydaje na pierwszy rzut poezj. Np. Hotel pod dzik r to poemat o hotelu robotniczym w Nowej Hucie, Wiersze z poddaszewa opowiadaj o mieszkaniu na krakowskim poddaszu, jeden z ostatnich tomikw Adama to jakby przewodnik po prowincjonalnej Polsce, inny zosta powicony w caoci onie Marysi jej chorobie i odchodzeniu z tego wiata. A jednoczenie nie boi si te tradycyjnie zachwyca porami roku, ksiycem, anioami, mioci, wielkoci i hojnoci Boga etc. Z codziennoci wykrzesuje bysk metafizyki, a liryk czyst umiejtnie ciga na ziemi, gdy buja za bardzo w obokach. Umiejtnie zderza jzyk wysoki z potocznym, sacrum z profanum. Dodam od siebie, e znamy si i przyjanimy od bez maa p kopy lat, i zawsze podziwiaem jego wierno samemu sobie i konsekwencj, z jak dy sobie znanymi drkami i chaszczami nie ogldajc si na mody na poetyck Gr.

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Stary sad

- Marysi

Jabka ju tylko podaje wszed jedn nog w niebieskie zwyczaje stary sad Anioy jabka susz wgierki szczypi w locie sto pociech Jeszcze p ludzki p Bogu widzialny w beznadziei straszny lecz niepodwaalny stary sad Dziczeje powoli wraca do natury lecz w swej staroci sam nie wie do ktrej Miesza mu si Newton i Adam i Ewa ju nie ma w nim dawno zakazanego drzewa Stary miertelnie stary sad

mieciarz W tym dniu musieli si bawi puszka po ledziach i herbata chiska Ciekawe czy to byy imieniny czy tylko jaka okrga rocznica A moe lub kto bra w kociele lub egzamin zda magisterski raczej wyglda to na wesele bo z tego sera s etykietki A moe chrzciny byy u kogo i ojcem kto zosta szczliwym o jest tu jaki may soik chyba niedawno byy w nim grzyby

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Moliwe nawet e co waniejszego trafio si komu wczoraj bo jest butelka po wdce i skrka z prawdziwego pomidora

Modlitwa o miech miechu mi trzeba na te dziwne czasy miechu zdrowego jak rdlana woda Niech mnie koysze w tej wielkiej podry i niech prowadzi gdzie mieszna gospoda Niech dwiczy mczy a do zadyszki miechu mi trzeba przede wszystkim Niech si zatrzs od miechu ciany niechaj na zawsze bd nim pijany Nie okrutnego nie cynicznego miechu mi trzeba bardzo ludzkiego

Kobieta czyta list Kobieta czyta list wszystkimi wargami i sw z listu w sobie nie moe utrzyma Wymykaj si syczc i szeleszczc kobieta jest nieszczliwa Bo wida z listu e koczy si jesie a zaczyna straszna zima

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Bo wida z listu e kto pisa prawd kobieta jest cakiem siwa

Wiosna pod egiestowem

- Petroneli Gawlikowskiej

Jaskka zaczynia wiosn miota si midzy niebem a ziemi skrzydem swym niczym wiosem pomaga miesza ziele Panu Bogu Mieni si w oczach to lot swj znia to podnosi kaczece cakiem w dole zupenie te z zazdroci I my oniemiali z zachwytu tak jak kadej wiosny stoimy przed wielk tajemnic jak na pocztku ludzkoci

Zielony dom Coraz dalej mi do domu Wszystkie klucze pogubione Dom za rzek ju si rozmy Dom zielony z Ogrodowej A przecie wszystko zostao Zegarek ojca obrczka po matce Srebrna dziesitka z Pisudskim Po babci Annie zoty naparstek I te spotkania pod balkonem Kiedy dzikie wino uderzao do gowy Gdy przychodzia taka pikna Krokiem z lekka majowym I odkrywalimy mow piwonii Kwiecist mow i bujn Jan Sopel gra na harmonii Znan melodi upojn

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Ta ostatnia niedziela Jutro si rozstaniemy Skd Jan harmonista wiedzia e nie bdzie ju takiej niedzieli

Erotyk dla Marii Zdobywaem ci tak pilnie tak ulotnie tak niewinnie rysowaem twoje mapy przypieszonym oddechem dolin spokojnego wiatru palcem serdecznym przyldki dobrej nadziei gorcymi ustami malinowe wzgrza Oznaczaem ci tak pilnie tak dokadnie tak przychylnie midzy piersiami wykrelaem ciek gsiej skrki wybieraem z twych wosw sposzone jaskki szkicowaem szlaki bursztynowe zamylone w poowie Odkrywaem ci tak piknie tak niemiao i tak pewnie lato pado na kolana ze saboci wiat si sania sia nasza bya wielka zawsze bd to pamita w twoich oczach tamtej nocy Bg na chwil nas przeskoczy

*** Dom nasz nareszcie obrs w pirka dzisiaj pod balkonem zamieszkaa jaskka

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

*** Gazka jaminu zaglda do okna i oto nagle nasz wzrok si spotka Warto y dla tej krtkiej chwili

Zakamarki Sytuacjo ktra bez wyjcia czsto jeste Czarna dziuro co szpar tkwisz w pododze Rozmylam wci nad naszym wiatem Filozoficzny kamie wkadam pod gow A kamie ten wyjty rk szalonego bazna I ykami pocity bo wyrwany z rzeki Jakby urodzi si przez cesarskie cicie A on znaleziony w rzecznym zakrcie Zakamarki tu cho ludzkie to nieludzkie I na kadym kroku czyha tajemnica A ziemia ma mikkie podbrzusze I wci niezwykle sob nas zachwyca Trzeba zarzuca z drobnym okiem sieci eby co godne wyapa z tej rzeki

Przypowie o wietrze Chcieli zamkn wiatr Na cztery spusty Ale im uciek Przez dziurk od klucza Chcieli udobrucha wiatr W zamknitej doni Lecz podzikowa im I umkn midzy palcami

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Chcieli oswoi wiatr A on im na odlotne Pokaza z przeksem Ogon latawca Dopiero gdy zbudowali wiatrak Wda si w pogawdk Ze skrzydami Bo myla e z anioem gada

Pny padziernikowy odjazd W ciemnej filiance Huta si mier Pobliska ga Rk jej macha Dlatego lustro Jest takie pokrelone Mimo wszystko Pij czarn herbat W czterech cianach nocy Jest taka mroczna Jak wiersze Trakla Za oknem Po ogrodzie Pocig jedzie Drewno wiezie Na trumny

Ziemia si zmienia Coraz trudniej ci si obraca Wok soca i wok wasnej osi Coraz wiksze winy nasze Na grzbiecie musisz nosi Coraz wicej tobie do mylenia Czy aby warto czy warto

10

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Coraz wicej jeste nam pustyni A coraz mniej ark Coraz bardziej wiecisz za nas Oczami przed wszechwiatem

List do zielonej cieki Przyjmij mnie cieko zielona W swoje otwarte ramiona Zmiecimy si tu ze szczypawk ukiem i gsienic wochat Prowad mnie cieko zielona Do krainy dzikiego zioa Gdzie mode mieszne sarenki Jedz ci traw prosto z rki Tak wd mnie cieko krta ebym ci zawsze pamita I eby twoje zielone oczy niy mi si tej nocy Wyprowad mnie w pole daleko I bd mi zawsze pociech Czasem za pozwl polna cieko Wrci tu gdy bdzie ciko

fot. Adam Wojnar

Adam Ziemianin, 2012 r.

Adam Ziemian urodzi si w 1948 roku, dziecistwo i wczesn modo spdzi w Muszynie. Ukoczy Studium Nauczycielskie w Krakowie, studiowa filologi polsk na UJ. Debiutowa w 1968 na amach ycia Literackiego wierszem wity Jan z Kasiny Wielkiej. W 1975 Wydawnictwo Literackie wydao jego pierwszy tomik pt. Wypogadza si nad naszym domem, ktry Ryszard Matuszewski uzna za jeden z najciekawszych debiutw tego

11

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

roku. Liryki Adama Ziemianina tumaczono m.in. na jzyk angielski, niemiecki, rosyjski, woski, czeski i bugarski. Ukazao si dotychczas ponad 20 ksiek zbiorki i wybory wierszy oraz dwa tomy proz, za ktre otrzyma m.in. trzyma m.in. Nagrod im. Pitaka, Nagrod im. wirszczyskiej i dwukrotnie Nagrod Krakowska Ksika Miesica. Opublikowa wiele wierszy w najrozmaitszych czasopismach w Polsce i zagranic. Pracowa (od 1977) jako dziennikarz w pimie Kolejarz, nastpnie pisa dla gazety Echo Krakowa (do 1997), potem do Gazety Krakowskiej. Od wielu lat nie zatrudniony nigdzie etatowo. M Marysi (z Zegadowiczw), ojciec Halszki i Kacpra. Znany jako autor tekstw do piosenek piewanych przede wszystkim przez Stare Dobre Maestwo i Krzysztofa Myszkowskiego (ukazao si wiele pyt z jego balladami). Sporadycznie po twrczo Ziemianina sigali: Elbieta Adamiak, Jacek Wjcicki, Wolna Grupa Bukowina, Rafa Nosal i kilkunastu innych wykonawcw. W 2013r.zesp U Studni nagra pyt, na ktrej znalazo si 12 kompozycji Darka Czarnego do wierszy Adama Ziemianina.

MALARSTWO Krzysztof Jurecki NA MAPIE PODRY PO-SURREALISTYCZNEJ Czym jest postawa po-surrealistyczna, w czasie, kiedy nie mona by ju surrealist? Ten przemin bezpowrotnie wraz ze mierci jego papiea Andr Bretona w 1966 roku. Ale postawa po jest typowa dla obecnej sytuacji w kulturze, mona j wskaza na wielu jej obszarach. Jest oznak zracjonalizowanego przez teoretykw chaosu i kryzysu. Nie mam przekonania do nowego surrealizmu polskiego w najnowszym malarstwie, wol jego wydanie z okresu midzywojennego (Aleksander Krzywobocki) i powojennego (Marek Piasecki). Wyjtkiem w nowej fali surrealizmu polskiego jest dla mnie twrczo Magorzaty Wielek-Mandreli. Nie caa oczywicie, ale wiele jej wtkw i przejaww. Dlaczego? Potrafi uwiarygodni, podobnie jak Magda Moskwa, nierealno marzenia sennego i jego antropologiczny wymiar, kiedy np. wosy stoj czym oywionym, ale w sensie namacalnego czowieka.

Magorzata Wielek-Mandrela, Motyl wylatuje, olej, 60 x 60 cm, 2013 r.

12

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Postawa Magorzaty Wielek-Mandreli jest zdecydowanie bardziej surrealna ni fotograficzna. M.in. korzysta przy malowaniu ze zdj przestpcw odnajdowanych w przestrzeni Internetu oraz monide[1]. W swej twrczoci czciowo wyimaginowanej, a czciowo opierajcej si na dialogu z dawn sztuk i elementami pop kultury (cykl Badanie serca), poszukuje trudnego do uchwycenia stanu dziwnoci istnienia, dotyczcego ludzi, zwierzt i wszelkiej materii.

Magorzata Wielek-Mandrela, Portret pamiciowy nr 15, olej, 150 x 130 cm, 2012 r.

Zofia Jabonowska-Ratajska w tekcie Magorzata Wielek-Mandrela. Zakrywanie pamici trafnie napisaa: Odwoujc si wiadomie i wyranie do surrealistycznej i ekspresyjno-symbolicznej wizji, Magorzacie Wielek-Mandreli udao si wypracowa wasny rozpoznawalny artystyczny jzyk. Najbardziej znaczcym projektem w ksztatowaniu tego jzyka byo dla niej wanie Badanie serca z jego obrazami, obrazkami, makabreskami, rnorodnymi wzorami oplecionymi sieci naczy krwiononych. Najwaniejsze dla jej sposobu malowania wydaj si: ornamentalny, rolinny rysunek, zawieszenie w nierzeczywistej przestrzeni figury pozbawione tosamoci[2]. Dodam, e w moim przekonaniu konwencja tradycji nadrealistycznej znalaza w tym przypadku niezwykle trafn materializacj, ktra ujawnia swj byt m.in. w formie przedziwnych wosw czy wyobraeniu serca, jednego z archetypw jej twrczoci. Artystka poszukuje zatem nowej symboliki, obecnej take u innych modych krakowskich malarzy, zwizanych z galeri Zderzak. Tylko symbole mog by trwa materi ponadczasowej sztuki. Zdaniem artysty jest ich odnajdowanie i twrcze ksztatowanie. Na takiej Drodze znajduje si, jak sdz, Magorzata Wielek-Mandrela, ktrej twrczo czeka na du monograficzn wystaw; niekoniecznie w Krakowie.
[1] Nurt odwoujcy si do tradycji surrealizmu jest silny w rodowisku modych artystw po ASP, np. Moniki Chlebek, Dawid Czycz, Rafaa Borcza i innych. [2] Zofia Jabonowska-Ratajska, Magorzata Wielek-Manderla. Zakrywanie pamici, Exit 2011, nr 2, s. 5758

13

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

ROZMOWA Rafa Wo, Paul Craig Roberts KULT WOLNEGO RYNKU TO PATOLOGIA Neoliberalizm prowadzi do samozniszczenia Rafa Wo: Bdzie pan przeprasza za Ronalda Reagana i jego reaganomik? Paul Craig Roberts: Nie. Ale jest mi wstyd z powodu tego, co wydarzyo si potem. R.W.: To znaczy? P.C.R.: Wstyd mi za neoliberalizm. Ten patologiczny kult wolnego rynku, ktry wprowadzi zachodnie gospodarki, w tym USA, na ciek samozniszczenia. R.W.: Chwileczk! Przecie to nie kto inny, tylko Ronald Reagan by ojcem neoliberalizmu! Pan jako jeden z jego najbliszych wsppracownikw powinien to chyba wiedzie najlepiej. P.C.R.: Ronald Reagan by ojcem reaganomiki. Bya ona dokadnym przeciwiestwem reform neoliberalnych. R.W.: To musi pan sam wyjani, bo nikt mi nie uwierzy, jak zaczn opowiada, co usyszaem z ust architekta reaganomiki. P.C.R.: My, reaganowcy, przejmowalimy wadz na przeomie lat 70. i 80. By to moment, w ktrym przestaa dziaa stosowana od lat 30. keynesowska polityka pobudzania popytu. Ekonomici i politycy dziaali dotd wedug prostego schematu: gdy gospodarka zwalniaa i pojawiay si problemy z bezrobociem, to oni zajmowali si pobudzaniem popytu. Starali si, by konsumenci znowu mieli troch wicej pienidzy i stymulowali gospodark swoimi wydatkami. A gdy ta przyspieszaa, powodujc ryzyko inflacji, ograniczali popyt. R.W.: A do momentu, gdy pojawia si stagflacja. Czyli zabjcza mieszanka recesji, bezrobocia i wysokiej inflacji. P.C.R.: Ten problem trawi Ameryk i Europ przez cae lata 70. Nawet najbardziej zatwardziali keynesici czuli, e wal gow w mur. Co musiao si zmieni. A my wymylilimy, na czym ta zmiana ma polega. To bya tzw. rewolucja podaowa. R.W.: Czyli? P.C.R.: Ju w czasie kampanii wyborczej Reagan powiedzia, e problem polega na tym, i zbyt wiele dolarw goni za zbyt ma iloci dbr. I to byo celne stwierdzenie. Bo pokazywao nasz cel. To znaczy: do manipulowania przy popycie. Czas zaj si zwikszaniem poday. R.W.: Co konkretnie zrobilicie? P.C.R.: Zaczlimy od podatkw osobistych oraz od zyskw kapitaowych. Obniylimy wszystkie stawki. Tu nie chodzi tylko o to, by ludzie w sumie pacili mniej. Naszym celem byo stworzenie takiej sytuacji, w ktrej opaca si pracowa i produkowa wicej ni dotychczas. Bo dotd kady dodatkowy dolar by opodatkowany na tyle wysoko, e nie warto byo pracowa wicej. A jak nie pracowano wicej, to byo mniej oszczdnoci i mniej pienidzy na inwestycje. Logiczny wniosek, e taki system promowa bierno zamiast pracy i konsumpcj zamiast inwestycji. Wic mymy t sytuacj odwrcili. Nisze podatki od wyszych dochodw sprawiay, e brak pracy i konsumpcja stay si nagle bardziej kosztowne. A inwestycje bardziej opacalne. Keynesistom si to nie podobao, ale gdy zobaczyli, e nasza recepta dziaa, musieli zoy bro. Bo nagle amerykaska gospodarka ruszya z miejsca. Pojawia si te praca. Dobra, solidna praca dla zwyczajnych Amerykanw. A stagflacj udao si w kocu przeama. I to byo nasze wielkie zwycistwo. R.W.: Jak dotd wszystko byo, jak rozumiem, w porzdku. A czy pamita pan moment, w ktrym zauway pan, e rewolucja podaowa skrca w niewaciwym kierunku? P.C.R.: Kopoty zaczy si w momencie upadku Zwizku Radzieckiego. To bya kompletna katastrofa dla amerykaskiej gospodarki. R.W.: Nie wierz. Reaganowiec auje zwycistwa w zimnej wojnie. P.C.R.: Kiedy to prawda! Wraz z upadkiem ZSRR dotychczasowe reguy gry wywrciy si do

14

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

gry nogami. I nie mwi tu tylko o sytuacji geopolitycznej. Chodzi przede wszystkim o gospodark. Chcc nie chcc, reszta wiata musiaa bowiem ugi kark przed zwycizc. I otworzy si na zachodni kapita, udostpniajc mu ogromne zasoby swojej niesamowicie taniej siy roboczej. Choby w komunistycznych Chinach czy socjalistycznych Indiach. Towarzyszyo temu powtarzane jak mantra przekonanie, e nie ma alternatywy dla zachodniego kapitalizmu. Amerykaskie korporacje musiay z tej okazji skorzysta. Szybko zauwayy, e neoliberalizm daje im niesamowite moliwoci maksymalizacji zyskw. Czyli rwnie maksymalizacji premii dla najwyszej kadry menederskiej. To by bezlitosny proces, bo nawet gdyby amerykaski biznes nie chcia ucieka z kraju, to i tak zostaby do tego... zmuszony. R.W.: Zmuszony? Przez kogo? P.C.R.: Przez Wall Street. Bo inwestorzy powiedzieli do firm: zobaczcie, tam s niesamowite szanse na krociowe zyski. Nadal ich nie widzicie? To my zaraz pjdziemy do waszych konkurentw i sfinansujemy im przejcia waszego biznesu. Wic i tak wasze firmy trafi do Chin. Ale ju niestety bez was na pokadzie. Wic lepiej zrbcie to, co wam mwimy! Ta presja dziaaa rwnie w branach, ktre z pozoru nie podlegaj outsourcingowi. Wemy sieci handlowe takie jak Wall Mart. One mogy postawi swoich dostawcw przed dosadnym ultimatum. Stawki w Chinach s takie i takie. Chcecie, ebymy zostali z wami? To zblicie si do ich poziomu! W ten sposb nakrca si ten piekielny wycig do samego dna. R.W.: Zaraz, przecie to powinno pana cieszy! Czy reaganowcy nie twierdzili, e rynek najlepiej alokuje zasoby? P.C.R.: To nie tak. Dla nas rynek nigdy nie by celem samym w sobie. On mia by drog do osignicia pewnych celw. Ju panu mwiem, e w naszym wypadku tym celem byo odtworzenie amerykaskich miejsc pracy, ktre zabijaa stagflacja. Chcielimy wprowadzi do gospodarki zasad, e firmy walcz o uzyskanie przewagi konkurencyjnej. A nie przewagi absolutnej. Powtarzam, to nie mia by wycig do samego dna! R.W.: Jaki by skutek tego wycigu? P.C.R.: Pamitam, e przygldaem si wtedy regularnie miesicznym statystykom dotyczcym amerykaskiego rynku pracy. I patrzyem ze zgroz, jak na moich oczach znikaj solidne miejsca pracy w sektorze produkcji, potem w usugach biznesowych, projektowaniu, logistyce, badaniach. Czyli wszystkich tych dziedzinach, w ktrych prac znajdowali kiedy absolwenci amerykaskiego systemu edukacyjnego. To przecie byy dokadnie te miejsca pracy, o ktrych stworzenie walczya reaganomika! I to przez nie wiody tradycyjne cieki awansu spoecznego w amerykaskim spoeczestwie. A wic to, z czego Ameryka bya przez dziesitki lat taka dumna i na czym opiera si ten synny amerykaski sen. Bez nich USA nie s ju krajem obietnicy wielkich nieograniczonych moliwoci. To si skoczyo. Globalizacja i niczym nieograniczona swoboda kapitau prowadz wic w prostej konsekwencji do skostnienia relacji spoecznych. W praktyce dobr prac mog wic dosta tylko ci, ktrzy wywodz si z dobrych rodzin. Natomiast ci na dole z coraz wikszym prawdopodobiestwem na tym dole pozostan. Podobnie jak ich potomkowie. Smutne, ale prawdziwe. R.W.: A nie jest tak, jak przekonuj zwolennicy wolnego rynku? e globalizacja, owszem, niszczy stary porzdek, ale w jego miejsce buduje nowy i lepszy. P.C.R.: Bzdura. Wystarczy rzut oka na statystyki. Owszem, w cigu ostatnich dwudziestu lat w USA pojawiy si nowe stanowiska pracy. Ale gwnie w najsabiej patnym segmencie usug. Wrd kelnerw, sprzedawcw, barmanw albo sprztaczek. I owszem, profity z globalizacji te si pojawiy. Ale zgarn je wielki biznes. A rachunek zosta wystawiony i przesany rodzimej sile roboczej. I dlatego wszdzie zasada jest taka sama. Im bardziej neoliberalna gospodarka, tym wyszy poziom bezrobocia. Wedug najnowszych statystyk 40 proc. amerykaskiej populacji zarabia mniej ni 40 tys. dol. rocznie. A granica biedy w tym kraju to

15

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

jakie 24 tys. 3 proc. populacji w ogle nie ma pienidzy na adne wydatki prcz pokrycia najbardziej podstawowych potrzeb. Oni waciwie nie uczestnicz w obrocie gospodarczym i s na dodatek potnie zadueni. Rosn tylko dochody absolutnie najbogatszych. Tego symbolicznego ju jednego procentu. Tylko czy to jest powd do radoci w rzekomo najbogatszym i najpotniejszym gospodarczo kraju na ziemi? Przecie w tej sytuacji nie ma absolutnie adnych szans na oywienie gospodarcze. Bo skd ono ma si wzi? R.W.: Ale tak z rk na sercu. Kiedy zacz pan dostrzega te wszystkie procesy? Jeszcze przed wybuchem obecnego kryzysu czy ju po nim? P.C.R.: Pisaem o tym ju w latach 90. Kiedy zaczem dowodzi, e outsourcing to przeklestwo, pierwsz reakcj byy zaprzeczenia. Mwiono, e tak wyglda przyszo, e trzeba si dostosowa i e nie ma alternatywy. Niestety, obecny kryzys tylko potwierdzi te czarne scenariusze. USA maj dzi najwysze od lat bezrobocie. A i tak te statystyki s mylce, poniewa nie bior pod uwag ludzi, ktrzy porzucili poszukiwanie staej pracy, chwytajc si prac dorywczych, niedajcych im adnego bezpieczestwa. R.W.: Pytam o kryzys, bo jak si szuka praprzyczyn jego wybuchu, to mona znale wiele tropw prowadzcych do was, reaganowcw. To wy jako pierwsi rzucilicie przecie haso, e gospodark trzeba deregulowa. P.C.R.: To, co mielimy na myli, mwic o deregulacji, z dzisiejszej perspektywy wydaje si trudne do uwierzenia. Nam chodzio raczej o eliminacj tej caej niepotrzebnej papierkowej roboty dla biznesu. Zwaszcza dla przedsibiorcw drobnych i rednich. Zapewniam pana, e absolutnie ostatni rzecz, jakiej chcielimy, bya deregulacja systemu finansowego. Nie przypominam sobie ani jednej rozmowy na ten temat z czasw, gdy pracowaem w Departamencie Skarbu. Ani jednej! Owszem, byy pewne kosmetyczne zmiany (czasowa zmiana regulacji Q red.). Ale jedynie jako reakcja na polityk monetarn szefa Fed Paula Volckera. Jeli szuka autorw liberalizacji amerykaskiego sektora finansowego, to trop wiedzie tutaj wprost do dwch nazwisk. R.W.: Po pierwsze, demokrata Bill Clinton. P.C.R.: Tak jest! Wemy synn ustaw Glassa-Steagalla z lat 30., ktr uchwalono po to, eby ukrci poziom spekulacji i pokus naduycia na rynkach finansowych. W 1999 r. za czasw Clintona to prawo zostao ostatecznie zmienione. Od tamtej pory kady bank mg zacz dziaa w brany inwestycyjnej i uywa depozytw swoich klientw do finansowania nawet bardzo ryzykownej dziaalnoci. R.W.: A potem nasta republikanin George W. Bush. P.C.R.: I deregulacyjne szalestwo ruszyo pen par. Ju na samym pocztku jego administracja zniosa regulacje derywatw (czyli instrumentw pochodnych, np. kontraktw terminowych albo swapw red.) znajdujcych si w obrocie pozagiedowym. Potem bushowcy zdecydowali, e w ogle nie interesuje ich ograniczanie dziaalnoci spekulacyjnej. I tak zmieni si wiat finansw. Bo jeszcze w latach 80. operacje o charakterze czysto spekulacyjnym szacowane byy na jakie 15 proc. rynku. A dzi w wielu dziedzinach dominuj. Kulminacj tej orgii zniszczenia byo zniesienie wszelkich ogranicze dotyczcych relacji dugu do kapitau. Banki mogy wic lewarowa jeszcze bardziej ni dotychczas. R.W.: Trudno mi uwierzy w to, co sysz. Gwnie dlatego, e bushowcy chtnie i czsto odwoywali si do dziedzictwa Reagana. P.C.R.: Nazywanie polityki bushowskiej kontynuacj reaganomiki to wielkie i nieuprawnione naduycie. Po pierwsze, bushowcy dopucili do tego, e z Ameryki ucieky najlepsze miejsca pracy dla klasy redniej, a wszystkie zyski z tego tytuu trafiy do najbogatszych korporacji. W tej sytuacji nie zadziaaj ju adne obniki podatkw czy uatwienia dla przedsibiorcw. I ta banda chciwych republikanw to wiedziaa! Po drugie, nawet ich reformy podatkowe byy sprzeczne z duchem reaganomiki. Bo oni podatki obniyli. Ale tylko dla najbogatszych.

16

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Twierdzc na dodatek, e to jest ekonomia strony podaowej. Nonsens! Ale najwiksz zbrodni tamtej administracji bya ich durna imperialna polityka zagraniczna. R.W.: Sdziem, e to by si Reaganowi spodobao. Wojna z terroryzmem jako kontynuacja wojny z radzieckim imperium za. P.C.R.: Dokadnie odwrotnie! Uwaam, e nie tylko w gospodarce upadek ZSRR okaza si dla naszego kraju kompletn katastrof. Brak przeciwwagi doprowadzi do tego, e amerykaskie elity polityczne poczuy si po prostu bezkarne. Zacz si etap hegemonicznej dominacji Stanw Zjednoczonych. Na jej potrzeby wymylono sobie papierowego wroga w postaci rzekomego terroryzmu islamskiego. Rozdmuchano jego znaczenie, by uzasadni wiele haniebnych posuni. To by dramat nie tylko dla nas, ale i dla caego wiata. Rwnie dla kilku duych krajw muzumaskich. Taka inwazja na Irak nigdy nie miaaby miejsca, gdyby istnia Zwizek Radziecki. R.W.: Wrmy do gospodarki. Mwi pan o zwycistwie ideologii wolnorynkowej. Dlaczego waciwie ona wygraa? Dlaczego amerykaskie elity i spoeczestwo uwierzyy, e rynki same si ureguluj? P.C.R.: Przyczyna jest prozaiczna. Wielki kapita, a zwaszcza sektor finansowy, zainwestowa wiele w to, by do globalizacji dorobi opowie pod tytuem To jest w interesie kadego z nas. Nikt na niej nie straci, a wszyscy zyskaj. R.W.: Jak to zrobili? P.C.R.: Pienidzmi. Wielki kapita po prostu kupi sobie amerykask klas ekonomiczn. Uczyni z niej swoich lobbystw. Stworzy sie grantw badawczych, think tankw. Niektrzy ekonomici przechodzili wrcz do biznesu, zasiadajc w zarzdach spek finansowych. Ekonomia w latach 90. i na pocztku XXI wieku przestaa by nauk. Staa si propagand. R.W.: Brzmi to jak jaka teoria spiskowa. P.C.R.: To nie ma nic wsplnego ze spiskiem. To przejaw degeneracji amerykaskiego ycia publicznego. Ameryka staa si pastwem lobbingowym. R.W.: Lobbing to cz demokracji. P.C.R.: Tak. Ale moe te przemieni si w jej miertelne zagroenie. W USA kampanie wyborcze s finansowane z datkw prywatnych. Kilka lat temu Sd Najwyszy tylko to utwierdzi, uznajc, e prawo do wspierania kampanii wyborczych przez korporacje nie moe by ograniczone. Bo byoby to uwaga, uwaga naruszenie ich prawa do wolnoci wypowiedzi. W efekcie nie mamy wic dzi adnych ogranicze na tym polu. I efekt jest taki, e korporacje w majestacie prawa mog kupowa sobie wybory oraz rzdy. R.W.: Bez przesady. P.C.R.: Mwi to powanie jako emerytowany waszyngtoski insider. W Stanach niezalenie od politycznego rozdania rzdzi wic kilka potnych organizacji lobbystycznych. Najwaniejsza z nich to Wall Street, a wic banki i instytucje finansowe. Drug jest sektor militarny oraz bezpieczestwa. Wyjtkowo grony dla reszty wiata, co pokazay wypadki sprzed dekady. Trzeci blok to potne lobby izraelskie. Potem jeszcze lobby grniczo-naftowe, szczeglnie wpywowe od czasw Georgea W. Busha, ktry postawi wielu nafciarzy na czele powizanych z rzdem ogranizacji zajmujcych si rodowiskiem. Na tym przykadzie dobrze wida, jak dziaa ta neoliberalna deregulacja. To znaczy nafciarze w imieniu rzdu reguluj swj wasny sektor. I niech pan zgadnie, w ktrym kierunku to reguluj! Oczywicie robi to w taki sposb, eby wiksza cz kosztw ich dziaalnoci zostaa przerzucona na innych. W tym przypadku na rodowisko. W ten sposb ich produkty mog by miesznie tanie. A sektor bankowy? Dokadnie ta sama historia. Pozwolono bankom w imi wolnoci rosn do rozmiarw, gdy stay si zbyt due, by upa. I teraz rzd musi je ratowa za kadym razem, gdy wpadn w kopoty. I to nie tylko poprzez bailouty. O wiele czciej odbywa si to w sposb duo bardziej zakamuflowany. Przez duszy czas Fed musia wpuszcza w gospodark cikie

17

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

miliardy dodatkowych dolarw. W efekcie na Wall Street panuje niespotykana hossa. A realna gospodarka jak tkwia, tak tkwi w kopotach. Na rynek wewntrzny to si w ogle nie przekada. To nie jest adna deregulacja. To jest samoregulacja. R.W.: Gdy si tego sucha, to a trudno uwierzy, e Amerykanie nie wyszli jeszcze masowo na ulice. P.C.R.: Szczerze? Bo nie ma w tym kraju adnych wolnych mediw. R.W.: A tak? P.C.R.: Rynek medialny to rwnie rynek. I jego nie ominy wielkie procesy konsolidacji kapitau z ostatnich dwch dekad. Mielimy kiedy w Ameryce tysice niezalenych od siebie tytuw. Wzajemnie si uzupeniajcych i niezalenych. I to by prawdziwy pluralizm. Dzi cae amerykaskie media s skoncentrowane w mniej wicej piciu kluczowych megakoncernach. Wiem, co mwi, bo wsppracowaem kiedy blisko z Wall Street Journal. Dzi ten szacowny tytu naley do... megakoncernu Ruperta Murdocha. Tymi tytuami nie rzdz ju dziennikarze, tylko specjalici od marketingu i reklamy. Znikn te synny mur oddzielajcy pion biznesowy od merytorycznego. Rzd za zabezpiecza si przed nadmiern krytyk ze strony tych tytuw, kontrolujc system licencji na nadawanie. Jeli pan nie wierzy, mog da przykad. R.W.: Prosz. P.C.R.: Jeszcze w latach 70. media byy w stanie zmusi do rezygnacji prezydenta Richarda Nixona. I to za co? Bo krci, w ktrym waciwie momencie dowiedzia si o mao istotnym wamaniu do siedziby partii demokratycznej. Z ktrym dodajmy nie mia nic wsplnego. Trzy dekady pniej prezydent George Bush rozpoczyna wojn, opierajc si na kamstwie dotyczcym broni masowego raenia. Do szybko wszyscy si orientuj, e on kamie. W Iraku nie ma adnej broni. I co si dzieje? Nic. Absolutnie nic. Podobnie jest teraz. Amerykaskie suby naruszaj wasne prawa, a nawet ami konstytucj USA, stosujc tortury i podsuchujc ca reszt wiata. I znw nikomu nawet wos z gowy nie spada. Przecie Obama powinien by za to wszystko pocignity do odpowiedzialnoci. Jest chyba tylko jedno przestpstwo, ktre moe w tym kraju zama karier polityka. R.W.: Chyba si domylam... P.C.R.: Oczywicie skandal seksualny. Jeli masz on i idziesz do ka z inn kobiet, to wypadasz z gry. W innym wypadku potne siy nie dadz ci zgin. Oczywicie dopki robisz to, co ci ka.

www.paulcraigroberts.org

Paul Craig Roberts, 2013 r. Paul Craig Roberts, amerykaski ekonomista uwaany za jednego z twrcw reaganomiki, w latach 1981 1982 zastpca sekretarza skarbu USA. Wykada pniej na wielu czoowych amerykaskich uczelniach. Ceniony rwnie jako publicysta i autor kilkunastu ksiek, m.in. synnej The Supply Side Revolution: An Insiders Account of Policymaking in Washington (Rewolucja podaowa. Wspomnienia waszyngtoskiego insidera) 18

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

z roku 1984. Jego ostatnia ksika to The Failure of Laissez Faire Capitalism and Economic Dissolution of the West (Upadek kapitalizmu leseferystycznego i ekonomiczna dezintegracja Zachodu).

http://www.paulcraigroberts.org/ POEZJA Marcelijus Teodoras Martinaitis Powrt Po wielu dniach otwieram tom wierszy dawno przeczytany. Po wielu dniach jakbym do domu wrci, gdzie znane jest mi wszystko, niewiele si zmienio. Jakbym z podry dugiej i z daleka wraca cierajc z ksiek kurz, pojmuj nagle: tak wiele przeszo czasu... I jak si sam zmieniem, wiem od pierwszej kartki, bardziej ni patrzc w lustro. Tak zesaniec niepewnie staje w progu. Tu wszystko jest nietknite. Z substancji pamici si wynurza dom starowiecki, modoci Penelopa, zastyga nad praniem, miodowej barwy wiato... Dopiero teraz widz, jaki zmczony jestem nic nie przyniosem stamtd, gdzie tak dugo byem: tyle mylaem, widziaem i kadem sobie w pami. Po wielu dniach, gdy znowu otworzyem czytan dawno ksik, wnet wszystko zapomniaem, co robiem wczoraj, co zwyciyem, o kogo si troszczyem i kim byem.

Przebieram wspomnienia Te nikomu si chyba nie przydadz. I te. S niewyrane. Kolory zblaky, nie da si ich skserowa. A te trzeba bdzie odda do archiwum: nale do umarych... To okruchy rozmw w pustych starych butelkach po winie znalazem je przypadkiem wrd rnych rupieci.

19

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

A te jeszcze przefotografuj (prosili z gazety). Jeszcze da si je chyba wykorzysta w wierszu albo sfilmowa w TV. Przechowuj tajemny tekst. Po wojnie, podyktowany przez kogo, jaskki pisay go w locie na niebie ponad Kalnujai. W pamici zostay jeszcze jesienne pola, opustoszae jak sale, zanim si w nich zgromadz wracajce dusze. Czasami przestawiam dzbany, pene pachncych miodem pacierzy leczylimy si nimi od ospy i kaszlu. A te naley bra na bezsenno, na wyrzuty sumienia, w czas pokuty, przy utracie zdrowia, pomagaj na szalestwo, na zemst, zdrad i na cudzostwo. Mam te takie, ktre mona domiesza do wierszy, do piguek nasennych, do kawy, alkoholu i ez... Przewracam wszystko, przebieram, wi w pczki i zmczony na nich zasypiam jak kamie na drodze Pana. Podejrzany Kobieta, ktra siedziaa obok, odsuwa si, inna przesiada si tak, ebym nie rzuci okiem. Czmycha po ciemku spytany o drog przechodzie. Popiesznie przebiega ulic kot, na ce poszy si ko, odlatuje pszczoa, motyl, szparko ucieka myszka. Wiewirka z wierzchoka spoglda tak jakbym by tu zbyteczny. Mam wszystkie papiery, nie byem sdzony, bez rewolweru, prawie bez myli. Tylko pasoyty, rozmaite uczki, muchy oraz inne robactwo a mi po twarzy, lez do ust, do nosa, pij krew. Gdziekolwiek si zjawi, zaraz kto si kryje, ucieka, patrzy podejrzliwie, nadsuchuje, udaje, ucicha: mgbym ich zapa, podepta, zniweczy.

20

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Podejrzewaj, e mgbym by rzenikiem, gwacicielem, kolekcjonerem herbariw, pijakiem, neurotykiem, maniakiem, zodziejem kieszonkowym, trucicielem zwierzt, zboczecem, byym agentem, zbiegym winiem. Nie ma jak wytumaczy, eby nie uciekali, eby si dali oswoi, pogaska, ebym mg do nich zagada, nakarmi. Ale dla nich, tych zwierztek, pszcz, kobiet, nic to nie znaczy, e mam wszystkie papiery, Pismo wite czytuj, medytuj wierszami, dugi zwracam w terminie, e pac podatki i e kocham bliniego nie mniej ni siebie samego. Tymczasem dwigam nieznan mi win wobec wszystkiego, co ywe, co rodzi si i umiera, co piewa, pacze i cierpi: dokdkolwiek si zwrc, powstaj pustkowia, jak wygryzione przez diaba pastwiska.

Wyznania Zawoam ciebie zaprosz i zwabi gdybym za dnia nie znalaz poszukam poszukam po ciemku poprosz by wysza zapomniaa przebaczya wrcia bd dla ciebie i czarny i biay jak ziemia czy nieg w karty przegram i sprzedam wykupi i ycie zastawi pooywszy na siodle wykradn ciebie z niewoli zamuruj ci w wiey pod kluczem przytrzymam w stodole zboem ciebie zakryj osypi pykami kwiatw przywi do aren za uzd powiod przez miasto o przebaczenie poprosz na psy zejd zostan wczg grzebic ziemi rkami bd myla o mierci pie dla ciebie uo zapiewam pod drzwiami katedry opuszcz swj dom zapomn kim jestem i jak si nazywam wymcz ciebie przepij odejd na zawsze powrc w upiora si zmieni noc ca przeczekam pod drzwiami olepiony zazdroci przebij swojego rywala wygoni na deszcz przyprowadz i ogie rozpal bd kocha nienawidzi polowa osaczon postrzel po krwawych ladach pjd z podziemia umarych grajc sprowadz z powrotem

21

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

*** Zabierze mnie biay ogrodnik, zanim si obudz, jasn czerwcow noc, po wiszcych mostach. Midzy ksiycem a ziemi zamigocz nam wody i gwiazdy rozkwita bd jak lilie. I bd widzia, jak idzie dziewczyna od kwiatu do kwiatu po liliach, i jak pada na ksiyc lekki cie dziewczcy. I poprowadzi mnie biay ogrodnik po wiszcych mostach nie obudzonego. W jasn czerwcow noc kt mnie obudzi pomidzy niebem a ziemi? Kto mnie rozpozna, skoro ju si zmieniem nie do rozpoznania? *** lepa jest jeszcze wiosna, lepe S jej pki i promie jest lepy, Gdy po twarzy Jak mrwka maleka Penie cicho, e si ruszy lkasz. Wtedy sycha noc kieki mode, Co pod niegiem, pod bkitnym lodem Nuc o swej rzewnej poniewierce Niczym dzieci o przeszytych sercach.

22

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

*** A do wiosny uoyem nasiona, upiem kwiaty i zacisnem powieki ostatnim kiekom. Siedz teraz i myl: oby tylko starczyo ludzi do jedzenia chleba, oby tylko starczyo ludzi na wiosn, gdy si obudz nasiona. Daj Boe, eby przebudzone kwiaty znw nas wszystkich ujrzay tak adnie pieszcych, eby starczylo nas dla kadego powracajcego ptaka. *** Na wiosn po lenych przesiekach twoje oczy wycili i spawili po szerokiej wodzie, wyrbali rce i spalili weseli modzi drwale. Kadej wiosny, idc wypalonymi przesiekami, znajdowaem kiekujce spod niegu twoje oczy, a po dnie rzeczki z prdem rozsnuway si twoje wosy. Co roku odrastaa i odrastay rce rozpoznawaem je po dotyku mchw. Tylko tej wiosny w tropach zwierzt nie odnalazem twych kwiatw. I jak okiem sigam: wycite s twe oczy a do horyzontu.

23

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Dedykacja Wybierz mnie sobie ze wszystkich, by chodzia w aobie, kiedy mnie ju nie bdzie. Wybierz mnie sobie ze wszystkich, by o zachodzie soca byo ci smutno, e sama. Wybierz mnie sobie ze wszystkich, eby na mnie czekajc syszaa daleko. Przekad: Alicja Rybako

fot. Alicja Rybako

Marcelijus Teodoras Martinaitis, Krasnogruda, 2011 r.

Marcelijus Teodoras Martinaitis urodzi si 1 kwietnia 1936 roku we wsi Paserbentys na mudzi. W poszukiwaniu swego powoania pocztkowo ukoczy politechnik w Kownie, nastpnie histori i filologi litewsk w Wilnie. Pracowa w wielu redakcjach literackich, pniej zosta wykadowc wydziau filologii litewskiej na Uniwersytecie Wileskim. Bra czynny udzia w litewskim ruchu odrodzenia narodowego Sajudis. Zmar 5 kwietnia 2013 roku w Wilnie. Martinaitis by jednym z najwikszych poetw litewskich XX wieku, a take jednym z najbardziej kochanych przez czytelnikw. Tomiki jego wierszy wyda ich waciwie niewiele, bo ponad 10 rozchodziy si jak wiee bueczki. Motywem przewodnim jego wierszy byo zetknicie si archaicznego wiejskiego pojmowania wiata ze wspczesnoci oraz rozpad i zanik tego pojmowania. Tajemnice i mity wsi litewskiej nie tylko fascynoway, ale speniay te funkcj odbudowywania wiadomoci narodowej, szczeglnie w okresie, kiedy sowo pisane podlegao cisej sowieckiej cenzurze. Wiele wierszy Martinaitisa stao si piosenkami, wiele z nich przypomina pieni ludowe. Oprcz tomikw wierszy Martinaitis wydawa eseje i listy literackie, notatki biograficzne, pisa te sztuki dla teatru lalek i wiersze dla dzieci. [oprac. Alicja Rybako]

24

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

RECENZJA Alicja Kubiak WIKSZE ZO [Zbigniew Masternak Jezus na prezydenta] Ksika Zbigniewa Masternaka pt. Jezus na prezydenta wydana w Krakowie w 2010 roku (Wydawnictwo Ha!art) przedstawia kampani, a waciwie jej ca opraw, dziki ktrej kreowani s kandydaci na prezydenta. Ukazuje skorumpowane powizania, przez ktre niewinni ludzie zostaj uwikani w brudne sprawy wiatka przestpczego, sutenerstwa, zbrodni. Autor umiejtnie dobiera zakres sownictwa, podkrelajc jednoczenie charakter i pochodzenie poszczeglnych postaci. W opowiadaniu pojawia si Marian wietlisty, polityk centroprawicowy, pomysodawca uchway o uznaniu Jezusa Chrystusa krlem Polski, jak niegdy Jan Kazimierz ogosi Maryj Krlow Polski. wietlisty jest czowiekiem wpywowym, podstpnym, ciemnym typem na przekr swemu nazwisku. Jezus pojawia si jako ebrak, ktry postanawia wygra wybory prezydenckie. Pomaga mu w tym finansowo Padlina oraz medialnie Wysmuky, prosty otrzyk, ktry w pewnym momencie ma do przebywania w cieniu innych ludzi. Obaj niczym narzdzie szatana rozwijaj kampani wyborcz wpltujc swojego protegowanego w rne incydenty. W opowiadaniu pojawia si odwieczny problem walki dobra ze zem. Zakad o wygran w walce o prezydentur otwiera niejako scen z aren do walki szatana z Jezusem. Miejsce akcji Polska. Szatan tak naprawd wygrywa ju w momencie przyjcia zakadu przez Jezusa. Jezus do koca stara si utrzyma rwnowag midzy bosk a ludzk natur, nie ulega wicej szataskim rozgrywkom, przebacza winowajcom, oszczercom, pomaga ciko rannej kobiecie w ciy, uszczliwia smutnych, zagubionych stara si sprowadzi na waciw ciek. wiat polityki nie jest dla ludzi o czystym sumieniu, to wanie autor przedstawi w opowiadaniu. To miejsce pene podstpu, wyrachowania, ukadw, nieczystych rozgrywek. Reszta to pionki przeznaczone na odstrza w pojedynku midzy figurami na wyszym szczeblu.
Zbigniew Masternak, Jezus na prezydenta. Nowela filmowa, Korporacja Ha!art, Krakw 2010.

OPOWIADANIE Zbigniew Masternak JEZUS NA PREZYDENTA (fragment) Na Dworcu Warszawa Centralna klczy trzydziestokilkuletni mczyzna. Ma dugie, ciemne, zmierzwione wosy. Ubrany jest w stary, poplamiony polar, porwane bojwki i poprzecierane na zgiciach trapery. Ma zablinione rany na rkach i nogach. Kloszardzi, narkomani i dziwki na dworcu szanuj go i nazywaj DIZAS, bo mwi cytatami z Ewangelii albo jakimi ezopowymi odzywkami. Na posadzce przed nim stoi pudeeczko po male rolinnym, zapenione do poowy monetami. Na szyi ma zawieszon tekturk z wypisan drukowanymi literami treci: JESTEM JEZUS CHRYSTUS, SYN BOY. BD STARTOWA W WYBORACH NA PREZYDENTA POLSKI. ZBIERAM NA KAMPANI. Do mczyzny zblia si dwch policjantw aspiranci Jan Buczko i Adam Jaczewski. Z niedowierzaniem przygldaj si napisowi na tekturce. W mord jea! mwi Jaczewski do kolegi. Ale mamy dzie! Rano zapalimy Wysmukego, a teraz ten tutaj
25

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Policjant obrzuca niechtnym spojrzeniem ebraka. Podczas swojej dugiej suby widzia ju wiele, ale kogo takiego spotka po raz pierwszy. Tutaj nie wolno ebra, obywatelu! upomina go. Jezus nie zwraca na niego uwagi. Wysoki i chudy jak szczapa funkcjonariusz musi si pochyli nad dugowosym mczyzn, eby mu to zakomunikowa. Nie wolno ebra! denerwuje si policjant. Syszae? Poprosz o dokument tosamoci Jezus powoli podnosi zdziwiony wzrok na policjanta. To gdzie wolno ebra? oberwaniec poprawia swoje dugie, ciemne, przetuszczone wosy. Nigdzie nie mona! Buczko macha nerwowo pulchnymi rkoma. Wyglda jak przyciki pingwin i tak wiadomo, e nie wzbije si do lotu. Trzeba si wzi do roboty. Do roboty, rozumiesz? Dokumenty! Dokumenty? A co to takiego? pyta Jezus ze zdziwieniem. Stre prawa wymieniaj midzy sob poirytowane spojrzenia. Syszysz to, co ja? oburza si Jaczewski. Coraz bardziej nienawidz tej roboty Mogem zosta ksidzem, matka dobrze mi radzia Zachciao mi si przygd i prosz, teraz musz zajmowa si wariatami W mord jea! Policjant spoglda z niechci na mczyzn z tekturow tabliczk na szyi. Ten jest jakby nieobecny duchem. Siedzi nieruchomo, ze wzrokiem utkwionym w przeciwnej cianie korytarza. Jaczewski nie wytrzymuje: Te, ulik, przesta wirowa i dawaj jakie papiery! Ale ja naprawd nie mam adnych papierw! Jezus zaczyna nicowa kieszenie spodni i polarowej bluzy. Rzeczywicie, s puste. adnych papierw! No, to podaj swoje dane Jaczewski z rezygnacj wyciga z kieszeni notesik i dugopis. Kim ty jeste, czowieku? Czowieku? drwi jeden z uli gapiw. Przecie on nie jest czowiekiem! Jezus podnosi na policjanta swoje bkitne oczy o naiwnym niby u dziecka spojrzeniu. Jezus Chrystus, Syn Boy odpowiada. Na twarzach policjantw pojawia si zo. Taa, a ja jestem Napoleon Bonaparte Bardzo mi mio Jezus skania grzecznie gow. Widzisz, jaki uparty skurwysyn!? wybucha Buczko. Moja matka wcale nie bya kurw! Jezus stanowczo protestuje. Bg zesa na ni Ducha witego Policjanci, a wraz z nimi tum gapiw, parskaj miechem. Co jest? Jaczewski ypie spode ba na zgromadzonych. Co to za zbiegowisko? Rozej si! Ale to ju! Policjant spoglda na ludzi, czekajc, a wszyscy si rozejd. A ty, Synu Boy, zbieraj si, idziesz z nami na komisariat! Jezus podnosi si z ociganiem. Zbiera monety do kieszeni, a tekturk i pudeko po male chowa do mocno przybrudzonego plecaka, ktry wyglda, jakby zosta wygrzebany w jakim mietniku. Jaczewski, prowadzc Jezusa przed sob, oglda z zainteresowaniem naszywk na plecaku. Wydaje mu si, e to symbol anarchii. Gdy zblia wzrok, okazuje si, e to mordka umiechnitego Kubusia Puchatka.

26

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

RECENZJA Ignacy S. Fiut [Krystyna Kulej Serce na medal] Byam on Jerzego Kuleja Krystyna Kulej de domo Dulak urodzia si w Piwnicznej przed szedziesiciu laty. Jest to pogranicze trzech kultur: polskiej, sowackiej i emkowskiej, co miao i ma niewtpliwie wpyw na rozwj jej talentu pisarskiego, gdy pisze zarwno w jzyku literackim, ale czsto posuguje si rwnie lokalna gwar piwniczask gwar Czarnych Grali. Jest czonkiem Grupy literackiej Sdecczyzna, Amnesty International i sekretarzem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich za Granic. Na stae mieszka w Londynie i pracuje w informacji londyskiego lotniska Heathrow, co daje jej ogromne moliwoci kontaktw z ludmi z rnych stron wiata. Wydaa w jzyku polskim 4 tomiki wierszy, a ju w roku 1985 zostaa odznaczona nagrod Literack Modych im. Stanisawa Pitaka. W roku 2011 wydaa rwnie bilingwiczy tomik w jzyku polskim i esperanto pt. Jarzbinowe lato/Flamanta somero. Jej ostatnio wydana ksika to zbir wierszy bogato ilustrowany fotografiami rodzinnymi pt. Serce na medal; jest powicona osobie naszego wybitnego boksera dwukrotnego mistrza olimpijskiego Jerzego Kuleja. Poetka bya jego drug on, a poznaa go, kiedy po skoczeniu kariery sportowej prbowa si odnale w londyskim rodowisku bokserskim, ubiegajc si o stanowisko trenera. Tam si pobrali, ale z powodu bariery jzykowej praca trenerska na Uniwersytecie Oxfordzkim okazaa si trudna, mao opacalna, w zwizku z czym Kulej wrci do kraju, a maestwo przez 11 lat byo oparte na wzajemnych spotkaniach w Wielkiej Brytanii i Polsce. Tomik ten ma charakter waciwie wspomnieniowy i powsta po mierci tego wybitnego sportowca, trenera i promotora boksu zawodowego w Polsce. Poetka w duchu lirycznym i nostalgicznym, momentami przypominajcym dyskurs trenw, ukazuje znakomite strony jego osobowoci, w romantyzm yciowy i ciepy stosunek do ludzi, ktry towarzyszy Kulejowi przez cae jego ycie, cho mia niewtpliwie dusz rogat, ale zawsze los drugiego czowieka by mu bliski. Obydwoje wiele czasu po miesicach rozki wsplnie spdzili na Mazurach, w Grach, bo losy ich zwizku by zoone, gdy cigle byli midzy sob oddaleni odlegoci midzy Londynem a Polsk, gdzie przebywa Mistrz Jerzy, tworzc boks zawodowy i marzc o wychowaniu polskiego mistrza wiata zawodowcw. Tote najczciej spotkali si w chwilach wolnych od obowizkw, cho i tak ich poycie i emocje miosne byo trudne, bo Kulej wzmaga si z wieloma wzami gordyjskimi, ktre ciyy nad jego losem, jak choby pierwsza ona, matka, ktr bardzo kocha, ycie jego syna Waldemara, wzmagajca si choroba serca, ale i z trudnociami odnalezienia swego miejsca po skoczeniu znakomitej kariery sportowej, ktrej cie cigle ciy nad jego egzystencjalnymi wyborami. T zoono ich zwizku, ale i ycia dobrze oddaje wiersz bez tytuu, w ktrym czytam: Tak dawno ci nie widziaam/Ile ci zmarszczek przybyo/() Czy wci u boskich perci/Podsypiasz niewybudzony// ()Pono si nie pamita/Gdy wiat si tak nagle wywrci/() A nasza jesie ganie. W tomiku tym mona znale wiele ciekawych wierszy nie tylko dotyczcych wizi emocjonalnych obojga maonkw, ale oryginalnych zwizkw uczuciowych Kuleja zarwno z pierwsz, ale i drug on, matk, synem, wnukami, ale i innymi bokserami i sportowcami, z ktrym przez lata by zaprzyjaniony. Uwag przycigaj jednak utwory zwizane z boksem, ktry opiera si przecie na bezpardonowej wymianie ciosw i umiejtnoci ich unikania. Daje si zauway, e w przypadku tego czowieka jak widzi to poetka ycie codzienne i walka bokserska jakby na swj sposb si przeplatay: cigle walczy i cigle dy do zwycistwa, ale zawsze robi to z honorem i ogromn wraliwoci nawet na losy tych pokonanych. Jednak logika boksu, jego zasady, ktre zna znakomicie, a ktre wpoi mu Papa Sztam, w yciu

27

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

codziennym niejednokrotnie si niesprawdzay, a w poczeniu z yczliwym stosunkiem do ludzi, stwarzay problemy. W tomiku Pani Krystyna opisaa rwnie ciekawie wiele faktw z biografii swego ma widzianych nie tylko swoimi, ale i jego oczami, co niewtpliwie pozwala zrozumie zarwno zoono i wyjtkowo jego ycie sportowego, ale i prywatnego. Cao publikacji uzupeniaj znakomite zdjcia z albumw rodzinnych obojga maonkw, ktrych trudno by si doszuka nawet w pracach powiconych sylwetce tego sportowca. Po mierci ma autorka jakby podsumowuje w sposb nader intymny zwizek z tym wybitnym sportowcem w utworze Bye snem, w ktrym czytamy: Bye snem, nie przeznaczeniem/Wieczn burz a nie cisz/Ja brzezin nad jeziorem/Wichry mn do dzi koysz//()Nie religi nie modlitw/Bye wiecznym niepokojem/aglem w cwa przez fale marze/Wiatrem ktrym jesie koj. Jestem przekonany, e warto poszuka i przeczyta ten oryginalny tomik zwierajcy znakomite wiersze, ale i ciekawe informacje o yciu i sylwetce Jerzego Kuleja.
Krystyna Kulej, Serce na medal, Wydawnictwo OKSYMORON, Stary Scz 2013.

FELIETON Lech M. Jakb BESTSELLER Bestseller jedno z magicznych sw w mediach. Rozpala podanie wydawcw, hurtownikw, ksigarzy obiecujc szybki i duy zysk. Pobudza te, a moe przede wszystkim, aknienie czytaczy. Wszak to oni, kupujc tytu, napdzaj handlow koniunktur. Wanie czytaczom bestseller zawdzicza swj ywot, na og krtki, cho burzliwy. W powszechnym mniemaniu ksika uznana za bestseller musi by przynajmniej dobra, jeli nie najlepsz z najlepszych. Bo nie kupowano by jej masowo, gdyby dobr nie bya rozumuje przecitny nabywca. Bbenek podbijaj jeszcze cyklicznie prezentowane rankingi. Publikuj je midzy innymi Rzeczpospolita (dodatek Rzecz o ksikach) i Notes wydawniczy, opierajc si na danych liczbowych o wynikach sprzeday w ksigarniach. Rankingi takie, jako ywo przypominaj listy startowe wycigw konnych. Pewniak z pocztkowej gonitwy spada w nastpnej o kilka miejsc, by w czwartej lub pitej wrci na prowadzenie, osabi czowk, za w sidmej lub smej odpa na zawsze. Bo napary z impetem nowe pewniaki, napchane sterydami i godne zwycistwa. Oraz fuksy, zawsze trudne do wytypowania. A stawka wysoka nie ma zmiuj si. Tylko tytu sprzedajny bdzie dostrzeony. Tylko ksice ze szczytu rankingu wr powodzenie. Jednak podobne zestawienia s tyle umowne, co baamutne. Baamutne w znaczeniu takim, e ranking bestsellerw jest instytucj z natury komercyjn, zestawiajc ksiki podug iloci sprzedanych egzemplarzy. Handel tu decyduje. Czyli o istocie bestsellera nie stanowi jego warto wewntrzna, lecz wycznie wielko rozchodzcego si nakadu. Zreszt, taka jest wykadnia pojcia bestseller. Bowiem za bestseller uwaa si ksik najbardziej pokupn, n i e z a l e n i e o d s w y c h w a r t o c i l i t e r a c k i c h i a r t y s t y c z n y c h. Co potwierdzaj konkretne tytuy, gdy rankingi pod tym ktem przejrze. Niewiele znajdziemy tam reprezentantw literatury prawdziwie wysokiej. Niewiele i rzadko.

28

Krytyka Literacka 5 (55) 2014

Oczywisto powyszych spostrzee niby nasuwa si sama. Lecz presji rynkowych sztuczek ulegaj te czasem sami pisarze. P biedy jeszcze, gdy traktuj rzecz z przymrueniem oka. Gorzej, gdy niecierpliwie przebieraj nogami, bo co prdzej na szczyt komercyjnego rankingu si wspi. Z tajon nadziej, niczym gracze totolotka studiujcy tabele prawdopodobiestw trafienia wygranej, wertuj dziea gone. Bo a nu wyoni si jaki przepis, jaka prawidowo lub tajemnicza formua zapewniajca wejcie na top. Lecz byli ju tacy, co rzekomo zot regu znaleli. Jak choby Mario Puzo (po sukcesie rynkowym Ojca chrzestnego) triumfalnie ogaszajcy 10 przykaza pisarskich, ktrych spenienie miao gwarantowa wydawniczy hit. Rwnie u nas w kraju nie brak wodarzy pir, ktrym gdy owion ich dym bestsellerowego kadzida wysypyway si z ust rozmaite rady. O, naiwni. Powiedzmy sobie jasno: aska czytelnicza na pstrym koniu jedzi. To raz. I dwa: diabe komercji nie lubi, gdy mu si pod ogon zaglda. Pomijajc ju fakt, e w pdzie za wizj komercyjnego sukcesu (jake czsto sukcesu za wszelk cen te etyczn), gubi si proporcja rzeczy. I pozostaje na polu tylko zabawa ludyczna z elementami groteski. Za bardzo chorym na ksik roku, miesica, tygodnia, chorym na protekcyjne zachowania Wujka Mjka oraz Cioci Komercji przypomn art rysunkowy Andrzeja Dudziskiego. Obskurny stragan z atanym dachem. Stragan zawalony stertami warzyw, nabiau i luzem zrzuconych ksiek. A spoza nich woa Ptak Dudi: Pory, sery, kalafiory, bestsellery! Pory, sery, kalafiory, bestsellery!
Felieton pochodzi z przygotowywanej do druku ksiki Poradnik grafomana, ktra wkrtce ukae si nakadem Wydawnictwa FORMA.

DLA AUTORW Koczymy z praktyk poprawiania tekstw i zastanawiania si, o co waciwie autorowi chodzi, i po co w ogle pisze. Podnosimy poprzeczk. Nadsyane teksty powinny by poprawne pod wzgldem ortograficznym i gramatycznym oraz sformatowane zgodnie z obowizujcymi zasadami, ktre mona znale m.in. na stronach: http://jakub.chalupczak.pl/dydaktyka1/ms-word-formatowanie-tekstu http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Sk%C5%82ad_i_%C5%82amanie_tekstu http://pl.wikipedia.org/wiki/Pauza_%28znak_typograficzny%29 Prosimy rwnie o stosowanie polskich znakw diakrytycznych i waciwych znakw typograficznych. Teksty niepoprawne i nieudolne bd odrzucane. Krytyka Literacka zastrzega sobie prawo do redakcji, adiustacji i korekty wybranych tekstw, ktre mimo pewnej niepoprawnoci wyday si jednak interesujce.

29

Angelos Akotantos Dziewica Kardiotissa tempera i zote patki na desce, ok.1450 r. Muzeum Bizancjum i Chrzecijastwa, Ateny

You might also like