You are on page 1of 439

Elizabeth Moon

Czyny Paksenarrion
Podzielona Wierno
(Divided Allegiance)
Tumaczenie Jerzy Marcinkowski
Rozdzia pierwszy
Kiedy ju poddali si wszyscy onierze Siniavy, wojownicy Kieri
Phelana zaoyli, e wracaj do Valdaire, a moe nawet na pnoc !z"#
zacza nawet planowa#, ja$ wy$orzystaj przypadajc im cz"# upu
%nni wycze$iwali o$azji do odpoczyn$u i wyleczenia ran &amiast te'o
par dni p(niej maszerowali na poudnie wzdu %mmeru w towarzystwie
ludzi )lureda, *alverica i $il$u $ohort armii $sicia +all !i ostatni
wy'ldali "wieo ja$ nowe malowido , prawie nie -rali udziau
w wal$ach, z wyjt$iem odpdzenia Siniavy od +allo
, .ie rozumiem te'o , mru$n po drodze Keri do Pa$s , /y"laem,
e ju po wszyst$im Sod$i Kocur nie yje !o znowu0
Po$rcia 'ow
, /oe Ksi zawar nowy $ontra$t, sporo przecie wyda na t
$ampani
, Kontra$t1 .a $o"ci 2ira, sam powrt do Valdaire za-ierze nam reszt
sezonu Po co nam $ontra$t0
2ypowa naiwno"# pierwszorocznia$a Pa$s u"miechna si do nie'o
, Pienidze , oznajmia , ) moe zapomniae" ju o odzie0
Seli mru'n do Pa$s ja$ weteran do weterana i wtrci3
, 4idziae" $iedy" morze0
, .ie a czemu0 , Keri spojrza na nie'o zadziornie, z nosa s$apywa
mu pot
, !, to wystarczajcy powd, -y uda# si na poudnie 5a widziaem
, zro-i na to-ie wraenie
, 5a$ wy'lda0 , spytaa Pa$s, widzc, e mina Kerie'o si nie
zmienia
, .ie sdz, e-y $to$olwie$ potra6i to opowiedzie# /usisz sama
zo-aczy#
4$rtce dowiedzieli si od $apitanw, e )lured przy-ra tytu $sicia
%mmeru Pa$s ani modszym onierzom niewiele to mwio, lecz Stammel
wiedzia, i od upad$u stare'o $rlestwa )are tytu ten nie -y uywany
, 5estem zdziwiony, e z'odzili si na to $si +all i inni wielmoe ,
powiedzia
, 2a$a -ya cena je'o pomocy , stwierdzi Vossi$ 4szyscy sieranci
ze-rali si wo$ jedne'o o'nis$a , Syszaem, ja$ 'adali o tym
w $ohortach +allo 7-rci si przeciw$o Siniavie, 'dy je'o roszczenia
popary )ndressat, +allo, !ilwan i , oczywi"cie , nasz Ksi
, )le dlacze'o0
, 2o dziwna historia , powiedzia Vossi$, najwyra(niej palc si, e-y
j opowiedzie#
, .o dalej, Voss, nie $a si prosi# , -ur$n Stammel
, !, ja to tyl$o syszaem .ie wiem, czy ci onierze +allo mwi
prawd i czyj w o'le znaj 4y'lda na to, e )lured -y $iedy" piratem
na %mmerho6cie
, 4iemy o tym
, 2a$, ale ta$i wa"nie -y poczte$ &do-y inny o$rt i ju mia
wyrzuci# za -urt wszyst$ich je'o pasaerw, ja$ to jest w zwyczaju
piratw
, 8o wody0 , spytaa Pa$s
Kto" wy-uchn "miechem Vossi$ o-rci si do niej
, Piraci nie chc mie# -aa'anu na po$adzie, wic wyrzucaj je9cw
za -urt
, )le czy ci nie dopyn lu- nie do-rn do -rze'u0 , zdziwia si
.atzlin
, .ie 8o -rze'u jest za dale$o, a woda z-yt '-o$a
, Potra6i przepyn# spory dystans , zacza :arra
Pa$s u"miechna si do sie-ie :arranya zawsze uwaaa, e umie
wicej od innych
, .ie ta$ dale$o .a 6la$i 2ira, :arro, ni'dy nie widziaa" morza
Kiedy $o'o" wyrzucaj za -urt, state$ moe znajdowa# si dzie9 marszu
od -rze'u , Vossi$ wzi du'i y$ naparu i $ontynuowa opowie"# ,
.iewane 5eden z pasaerw zacz si wydziera#, e jest ma'iem i e
)lured powinien zosta# $siciem, w czym on chtnie mu dopomoe
, Powiedzia-ym, e )lured nie wsuchiwa si z-ytnio we wrzas$i
je9cw , zauway Stammel , .ie wy'lda na ta$ie'o
, &'adza si , przyta$n Vossi$ , 4ydaje si jedna$, e usysza
$iedy" od ojca, i pochodzi z do-re'o rodu, czy co" ta$ie'o 4ysucha
wic czarowni$a, $try powiedzia mu, e jest dziedzicem o'romne'o
$rlestwa marnujcym czas na roz-ijanie si po morzu
, ;wierzy w to0 , pars$n *a-en, zaczerpujc naparu $u6lem ,
Syszaem, e piraci s za-o-onni, ale
, .o c, tamten czowie$ wspomnia o dowodzie 2wierdzi, i
widzia w starym )are potwierdzajce to zwoje &ao6erowa si, e
za-ierze tam )lureda i udowodni je'o prawa do $rlestwa
, 8o )are0 2ej $upy piachu0
, S$d wiesz, 8evlinie0 .ie -ye" tam
, .ie, ale syszaem &ostay tam jedynie rozsiane w"rd pias$w
ruiny 2a$ mwi pie"ni , &anuci zwrot$ Pikne byy wiee.
Vossi$ wzruszy ramionami
, )lured nie zapyta ciebie. !zarowni$ oznajmi mu, i widzia dowd
je'o pochodzenia
, 4idzi mi si , zacz <rial , e ta$ie szu$anie przod$w to jedynie
dodat$owe $opoty !o to za rnica0 .asz Ksi zdo-y so-ie tytu -ez
'rze-ania si w set$ach ojcw i ojcw ojcw
, )l-o mate$ , mru$na :arra .i$t nie podj tematu
, 4iesz co, tutaj, w )arenis, ludzie s inni , stwierdzi Stammel ,
Przypomnij so-ie )ndressat
, % te'o nadte'o puchacza , dorzucia :arra Pa$s zacza rozumie#,
co mia na my"li Vi$, mwic o uszczypliwo"ci :arranyi
, .ie mw ta$, :arro 2o do-ry wojowni$ i 'odny swe'o tytuu hra-ia
4i$szo"# ludzi utracia-y )ndressat na rzecz Siniavy wiele lat temu 5est
dumny ze swych przod$w, to prawda, lecz oni mo' -y# dumni z nie'o
, 7powiadaj dalej o )luredzie, Voss , pona'li 'o Stammel
, !o -yo potem0
, !, ju wcze"niej wierzy w swe szlachetne pochodzenie,
poe'lowa wic z owym ma'iem do stare'o )are ) potem , pamitajcie,
e usyszaem to od onierzy +allo i nie twierdz, e ta$ naprawd -yo
czarowni$ po$aza mu dowd3 staroytny zwj, opisujcy mae9stwa
i $oli'acje, ws$azujcy niez-icie, e -y w prostej linii potom$iem $sicia
%mmeru, $tre'o w potrze-ie wezwano z powrotem do )are
, )le Vossi$, $ady ma' umia-y co" ta$ie'o s6aszowa#1
, <rial rozejrza si do$oa, a $il$u suchaczy po$iwao 'owami
, .ie powiedziaem, e ja w to uwierzyem, <rialu =ecz )lured
i owszem Powiedzmy, e pasowao to do je'o pra'nie9 5e"li )are -yo
co$olwie$ warte, to tyl$o tronu )are !o musiao oznacza# ziemie
%mmeru
, % dlate'o porzuci morze i osiad w lasach, -y zosta# ldowym
roz-jni$iem0 !o to miao wsplne'o z -yciem $siciem, -aronem czy
$im$olwie$0 , prychn po'ardliwie <rial
, 5eszcze raz powtarzam3 to tyl$o plot$i 4y'lda na to, e najpierw
zawin do portw %mmeru, pr-ujc zawiza# sojusz
, Przecie -y piratem! , zawoaa Pa$s z nacis$iem
, 2a$, wiem o tym /oe nie my"la z-yt jasno Potem wynaj
'romad lo$alnych za-ija$w, odzia ich w dawne -arwy %mmeru
i rozpocz pertra$tacje z $siciem +allo
, *a1 4yszed z te'o cao0
, .ie -y na tyle 'upi, -y narazi# si na nie-ezpiecze9stwo ,
rozmawiali na 'ranicy +allo Ksi zarea'owa z'odnie z waszymi
ocze$iwaniami, lecz nie o-chodzio 'o zanadto, co dziao si w lasach na
poudniu, ja$ du'o nie dotyczyo to 'o oso-i"cie ) je'o poddani
twierdz, i jest -ardzo dale$owzrocznym wadc, $try nie czyni so-ie
niepotrze-nie wro'w
, ) co z Siniav0 , 8la Pa$s to -yo najwaniejsze3 po $trej stronie
od same'o poczt$u -y )lured0
, !, poczt$owo jedno mieli wsplne3 stara szlachta nie uznawaa
ich roszcze9 Siniava o-ieca )luredowi $sistwo, jeeli przerwie e'lu'
na %mmerze i -dzie chroni ruchy wojs$ Kocura po o$olicy )lured
z'odzi si na wspprac 8late'o wa"nie ni$t nie m' wytropi# Siniavy
po >oten're
, 2a$, ale , zacza Pa$s, lecz Vossi$ zdecydowanie jej przerwa
, )le dwie $westie3 )ndressat i mdro"# nasze'o Ksicia )ndressat
o$aza )luredowi uprzejmo"#, o-iecujc poparcie je'o roszcze9 w razie,
'dy-y wspar je ta$e $si +all 2ote )lured nie zaata$owa
)ndressatu, 'dy zada te'o Siniava 4sza$ uznawa si za $sicia
i pozostawa ponad poleceniami hra-ie'o 5e"li za" chodzi o nasze'o
Ksicia , pamitacie $u'larzy, $trych spot$ali"my w Kodaly0 , Stammel
przyta$n , )lured zaprzyja(ni si z nimi, 'dy osiad w lasach, stanli
wic po je'o stronie .asz Ksi wiele lat temu, jeszcze na pnocy,
zawar z nimi wasny pa$t Std wiedzia, cze'o )lured pra'nie
7rientowa si ta$e w deniach +allo3 zwizania si poprzez mae9stwo
z pnocnym $rlestwem Pamita ta$e o 'otowym do oen$u dziec$u
So6ie'o ?anarriona
, )le So6i nie jest $rlem , odezwa si $to" z ciemno"ci
, Jeszcze nie. Pamitajcie, co zawsze mwi ) majc poparcie +allo
, ?os Vossi$a ucich Kil$u suchaczy o$azao si wystarczajco
-ystrych
, :o'owie1 !hcesz powiedzie#
, .asz Ksi i *alveric zdoali ja$o" prze$ona# $sicia +all, e pomoc
)lureda w tej $ampanii jest tyle warta 8late'o te $si +all z'odzi si
poprze# roszczenia )lureda, a wtedy z-jca przeszed na nasz stron
i umoliwi przej"cie przez las nam, a nie Siniavie
Pa$s zadraa .i'dy nie my"laa o posuniciach poza polem -itwy
, !zy )lured naprawd jest $siciem %mmeru0
Vossi$ wzruszy ramionami
, /a tytu /a wadz !ze'o jeszcze trze-a0
, )le je"li ta$ naprawd nie jest mam na my"li $rew
, .ie wiem, czemu miao-y to mie# znaczenie 5est szansa, e o$ae
si lepszy ja$o $si ni pirat , -dzie musia rzdzi#, rozwija# handel,
pooy# $res ra-un$om
, &ro-i to0 , *a-en rozejrza si po pozostaych, nim podj wte$3 ,
7so-i"cie nie powiedzia-ym, e pirat i roz-jni$ moe zosta# do-rym
wadc ) s$oro ju o tym mowa, to ja$a jest rnica pomidzy 'ra-ie
a podat$ami0
, .ie jest 'upi, *a-enie , Vossi$ wy'lda na przejte'o , :dzie
musiao -y# lepiej ni za Siniavy
, 7 to mi chodzi Siniava twierdzi, e ma prawo wada# tym rejonem,
ale w !ha i Si-ili wszyscy widzieli"my, co to oznaczao .ie uci handlu,
ja$ uczyni to )lured, lecz czy $to" z nas chcia-y mie# ta$ie'o wadc0
Pamitam twarze w tamtych miastach
, )le walczy z Siniav
, 2a$ , pod $oniec &a sowit na'rod .ie mwi, e jest na ws$ro"
zy, Vossi$u, nie wiem te'o .iemniej, ja$ dotd, szed tam, 'dzie leao
zoto 5a$ -dzie rzdzi0 !zowie$ uwaajcy si za szlachetnie
urodzone'o, oszu$any co do swoich praw , co uczyni, $iedy dotrzemy do
portw %mmeru0
@ @ @
8owiedzieli si w %mmerdzanie, 'dzie %mmer rozszerza si raptownie
w zato$ dusz ni szersz .ie trze-a -yo szturmowa# portu .i'dy nie
zosta u6orty6i$owany od strony ldu, poza nis$im murem z najprostsz
-ram )rmia w$roczya do portu, nie napoty$ajc najmniejsze'o oporu
4s$ie, -rudne ulicz$i "mierdziay rzeczami, $trych Pa$s ni'dy
wcze"niej nie wchaa ;jrzaa zato$, wz-urzon i ciemn od -otnistych
wd %mmeru :rze' zapchany -y pomostami i na-rzeami na na wp
z-utwiaych palach, ze sz$ieletami odzi, zatopionymi odziami,
unoszcymi si na wodzie odziami, nowymi odziami, drzewcami
masztw, strzpami a'li oraz sieciami zwisajcymi z $adej dostpnej
tycz$i i de$orujcymi domy &o-aczya mae, na'ie dzieci, wychudzone
ja$ $ozy, nur$ujce i pywajce wo$ odzi 4i$szo"# z nich zaplataa
wosy w pojedynczy war$ocz przewizany jas$rawymi tasiem$ami
8alej rozci'aa si zato$a, rozle'a i niemal pusta w 'orcym,
popoudniowym so9cu 5ej powierzchni znaczyy -$itne i zielone
pasma Pa$s ni'dy cze'o" ta$ie'o nie widziaa Kil$a odzi e'lowao
z wiatrem, pchanych wiel$imi, trj$tnymi a'lami, wy'itymi niczym
s$rzyda Przy'ldaa si im za6ascynowana 5edna z nich zmienia hals,
ciemna $res$a $adu-a s$rcia si, a po chwili znw wyduya 4 oddali
wida# -yo wzniesienia za zato$, a na poudniu woda przy-ieraa inny
odcie9 zieleni, -y przej"# do '-o$ie'o -$itu w miejscu, 'dzie %mmer
miesza si z morzem
8o$oa onierzy Ksicia ze-ra si haa"liwy tum paplajcy
w pis$liwym, irytujcym jzy$u 8ziecia$i u'aniay si tam i z powrotem,
nie$tre nadal mo$re i poys$ujce wod, inne umorusane Przy odziach
s$upili si -osonodzy mczy(ni, w $rt$ich spodniach, z zaplecionymi
w pojedynczy war$ocz wosami, a w drzwiach i o$nach toczyy si
$o-iety w $olorowych, $usych su$ien$ach i po9czochach w pas$i 5eden
z $apitanw )lureda zawoa co" w lo$alnym narzeczu i natychmiast
zapada cisza Pa$s usyszaa chlupoczc wo$ pali pomostu wod
&ady'otaa, zastanawiajc si, czy morze ma dusz /oe jest 'odne0
Kapitan )lureda odczyta trzymany w r$ach zwj Pa$s poszu$aa
wzro$iem )rcolina i przyjrzaa si je'o minie, z pewno"ci wiedzia, co
si dzieje .iestety, z wyrazu twarzy o6icera nie potra6ia nic odczyta#
Kapitan s$o9czy czyta#, zwrci si do Ksicia, zasalutowa mu,
ws$oczy na $onia i odjecha &e-rani milczeli ?dy zni$ za ro'iem, przez
tum przeszed 'uchy pomru$ Kto" $rzy$n chrapliwie Pa$s o-ejrzaa
si i zo-aczya dwch modzie9cw odci'ajcych do tyu siwo-rode'o
starca Stojcy $oo nich mczyzna zawoa w amanym wsplnym3
, Kto z was mwi z nami0
, 5a , odpowiedzia mu spo$ojny ja$ zawsze 'os Ksicia
, 4y jeste"cie piratami0
, .ie !o masz na my"li0
, 2amten czowie$ mwi, e jest teraz naszym $siciem to pirat
5este"cie je'o lud(mi , jeste"cie piratami
, .ie , po$rci 'ow Ksi Pa$s zauwaya, e )rcolin daje im
doni se$retny zna$, $apitanowie prze$azali 'est sierantom .ie to, e-y
potrze-owali ostrzeenia , i ta$ wszyscy -yli czujni , 5este"my je'o
sojuszni$ami, a nie podwadnymi 4alczy z nami w 'rze rze$i z
Siniav
, 2ym "cierwem1 , /czyzna splun , Kim wo-ec te'o jeste", e
walczysz z Siniav, a przyja(nisz si z piratami0
, 5estem Ksi Phelan z 2saia
, 2saia0 2o za Krasnoludz$imi ?rami, dale$o na pnocy1 !o ro-icie
tutaj0 , 4 'osie po-rzmiewaa zo"# i za$opotanie, mierzy wzro$iem
onierzy
, /am $ompani najemnicz walczc w )arenis Siniava , umil$ ,
walczyli"my z Siniav , podj , &'in )lured otrzyma $sistwo
%mmeru, a poniewa przedtem pom' nam, teraz ja poma'am jemu
, .ie jest $siciem1 , wrzasn mczyzna , .ie znam ci , moe co"
syszaem, ale ci nie znam =ecz )lured , to zwy$y pirat i piratem
pozostanie Siniava -y zy , :arrandowea "wiad$iem , ale Alure! &a-i
me'o wuja na wodach zato$i , on i je'o parszywy o$rt1
, 2o -ez znaczenia , odpar Ksi , 5est teraz $siciem %mmeru, a ja
jestem tutaj, -y utrzyma# porzde$ do czasu pojawienia si je'o o6icerw
>ozmwca splun ponownie i odwrci si Ksi nie przemawia
wicej do tumu, tyl$o rozstawi $ohorty na na-rzeu i zor'anizowa
patrole pilnujce prowadzcych do9 ulicze$ Pierwsze'o dnia panowa
spo$j Pa$s uznaa, e ma szcz"cie, i wyznaczono j do pilnowania
na-rzea /o'a przy'lda# si $oyszcym si na 6alach odziom
i wdycha# wiejc od morza le$$ -ryz .ad wod szy-oway dziwne
szaro-iae pta$i z czarno upierzonymi 'owami i duymi, czerwonymi
dzio-ami, co chwila nur$ujc i na powrt wz-ijajc si ponad 6ale
.astpne'o dnia rozpoczy si e'ze$ucje Pa$s usyszaa do-ie'ajce
z dru'iej strony miasta $rzy$i, zanim jedna$ zdya si nimi przej#,
$apitanowie wyja"nili im, co si dzieje
, Ksita , +all i %mmeru , przeprowadzaj e'ze$ucje szpie'w
Siniavy , 2warz )rcolina miaa nieprzeni$niony wyraz , 5este"my tu po
to, -y utrzyma# porzde$, cho# nie przewidujemy adnych rozruchw ,
2a$ wa"nie -yo, w ich dzielnicy do nicze'o nie doszo /czy(ni
i $o-iety zajmowali si swoimi pracami -ez o'ldania si na onierzy,
a dzieci -ez przesz$d -arasz$oway w wodzie =ecz do-ie'ajcy
z przeciwle'ej strony miasta z'ie$ nie cich i wieczorem $ohorta
!racolnyi musiaa pomaszerowa# na pomoc ludziom *alverica 4rcili
nad ranem, strudzeni i ponurzy, dopiero p(niej Pa$s usyszaa szcze'y
.astpne'o dnia Kompania Ksicia wymaszerowaa z %mmerdzanu,
a wiszce na murach ciaa -yy wystarczajco wymowne
8o Kalmmer plot$a dotara przed nimi :ramy -yy zam$nite 8zi$i
-ra$owi wysz$olonych onierzy do o-rony nis$ich murw szturm trwa
zaledwie $il$a 'odzin 2ym razem na plac tar'owy przy na-rzeu
spdzono ca ludno"# miasta Podczas 'dy pilnowali ich onierze
*alverica i Phelana, ludzie )lureda przetrzsali dom po domu,
sprowadzajc $olejnych miesz$a9cw Kiedy s$o9czyli, na s$raju placu
pojawi si sam )lured 4s$aza na stojce'o w"rd innych mczyzn
Aonierze wywle$li o6iar z tumu Potem dwch $olejnych i jeszcze
jedne'o Kto" $rzy$n i oddzia onierzy )lureda w-i si w tum,
rozrzucajc ludzi na -o$i, -y pojma# wichrzyciela Pierwszy z ujtych
rzuci si z $aniem na $olana przed )luredem 2en po$rci 'ow
i po$aza na wzniesion przez je'o onierzy $onstru$cj z prowizorycznie
powizanych -ele$ Poci'nito $u niej pojmanych mieszczan
Przez tum przeszed szmer, ludzie zaczli si co6a#, wpadajc na sie-ie
i omal nie zderzajc si z $ohort Pa$s .ajemnicy poczyli tarcze
i zaparli si .iewiele widziaa ponad 'owami z'romadzonych Po chwili
ujrzaa pierwsze'o z mczyzn rozpite'o na zwisajcych z ramy linach
Pa$s zesztywniaa, "cisno j w do$u 8ru'i % $olejni 4$rtce wszyscy
zawi"li w rzdzie, jeden za no'i, reszta za ramiona =udzie )lureda zaczli
o-rzuca# ich -otem, $amieniami i ry-ami z $ramw 5eden s$azaniec
zwis -ezwadnie, inny przeni$liwie $rzycza Pa$s odwrcia wzro$,
walczc z mdo"ciami Spojrzaa w rwnie udrczone oczy Kerie'o .ie
widziaa za$o9czenia, 'dy )lured oso-i"cie przeszy $ade'o z nich
wczni & poruszenia tumu wywnios$owaa, e $a(9 za$o9czya si,
a 'dy uniosa wzro$, zo-aczya zdejmowane z $onstru$cji ciaa
=ecz nie -y to jeszcze $oniec )lured przemwi w o-cym jzy$u,
'orcz$owo 'esty$ulujc 2um sta cicho i nieruchomo, Pa$s czua -ijcy
od stojcych -lis$o niej strach i nienawi"# &a$o9czy pytaniem , poznaa
to po intonacji, wyci'nitym ramieniu i przerwie na usyszenie
odpowiedzi 2a nadesza w postaci rzuconej z tumu "nitej ry-y 2warz
)lureda pociemniaa Pa$s nie dosyszaa $omendy, lecz je'o ludzie
ruszyli wachlarzem na ze-ranych
.im do nich dotarli, tum e$splodowa haasem i dziaaniem Bci"nici
pomidzy szere'ami Ksicych i *alvericowych, pilnujcych trzech
-o$w tar'owis$a, zdoali ja$o" o-rci# si i ruszy# przed sie-ie .acis$
rzeszy ludzi odepchn oddzia Pa$s do tyu Syszeli jedynie wrzas$i
tumu, roz$azano im pilnowa# porzd$u, a nie ata$owa# =ecz ustpowali
przed czyst przewa' licze-n 4i$szo"# z'romadzonych nie miaa
-roni, ich jedynym orem -ya ilo"# & niechci odnosili si do wizji
uderzenia na -ez-ronnych mczyzn i $o-iety, z dru'iej jedna$ strony ,
nie mieli ochoty na zadeptanie
& prowadzcych na ryne$ ulic do-ie'y ich o$rzy$i spieszcych na
pomoc onierzy i dono"ne $omendy, $tre -yy niczym $amy$i d(wi$u
od-ijajce si od muru z'ie$u Pr-owaa nie traci# $onta$tu z reszt
i od'ania# napierajcych pazem miecza, lecz parcie tuszczy narastao
Kto" zapa z wrzas$iem za jej miecz, uniosa 'o i otrzymaa cios w pach
Pchna instyn$townie, przeszywajc sztychem napastni$a ;pad pod
stopy nacis$ajcych na ni mieszczan 7d'aniaa ich, ja$ umiaa,
trzymajc si -lis$o towarzyszy i starajc si nie straci# rwnowa'i
Pomidzy nimi a ssiednim oddziaem pojawia si szczelina, w $tr
natychmiast wdar si rozwrzeszczany tum Przyci"nita do "ciany
-udyn$u Pa$s poczua w-ijajcy si jej w plecy parapet o$na Krzyczce
twarze chwiay si przed ni, a chaotycznie mcce powietrze rce
pr-oway wyrwa# jej -ro9 7dpdzia ich, ci$o dyszc .ie miaa czasu
roz'lda# si za )rcolinem czy Stammelem, syszaa jedynie czynion
przez ludzi wrzaw 4 wielu miejscach miesz$a9cy miasta przerwali
pier"cie9 stray i ucie$ali zdjtymi pani$ 'romadami 4pado na ni
za'u-ione dziec$o i uczepio si tuni$i .ie miaa czasu zaj# si nim
i malec przewrci si z przeni$liwym $rzy$iem prosto pod pdzce stopy
Kiedy odzys$aa swo-od ruchu, wi$szo"# ze-ranych ucie$a
8ojrzaa $rce'o za plecami swoich onierzy )lureda &atrzymywali
tych, $trzy jeszcze nie zdyli um$n# 4 $o9cu zo-aczya i usyszaa
)rcolina i Stammela Kohorta zmienia szy$ i wzmocniona posi$ami
ruszya w po"ci' za ucie$inierami .iestety, do zachodu so9ca zdoali
uj# jedynie pit cz"# populacji miasta, 'wnie $o-iety i dzieci, z-yt
sa-e, -y dalej ucie$a# lu- naz-yt przeraone 4strz"nit porannymi
wydarzeniami Pa$s tra$towanie pojmanych doprowadzao do mdo"ci
)lured -y zdeterminowany wyeliminowa# wszyst$ich sympaty$w
Siniavy, a reszt zmusi# do uznania je'o ran'i i wadzy 5a$ wyja"nia
najemni$om, chcia strachem zmusi# mieszczan do posusze9stwa
Pa$s ocze$iwaa, e Ksi zaprotestuje, ten jedna$ milcza 7d "mierci
Siniavy u"miecha si rzad$o, a po przy-yciu na wy-rzee spdza
'odziny na wpatrywaniu si w morze .ie wiedziaa , ni$t te'o nie
wiedzia , co 'o mczy !zua jedna$ coraz mocniej, e nie moe duej
y# z tym, co j drczyo 4ystraszone, nienawistne spojrzenia,
mamrotane zniewa'i, zrozumiae pomimo o-ce'o jzy$a, po'arda
onierzy )lureda, 'dy nie chcieli przyczy# si do ich Cza-awD,
-dcych niczym innym, ja$ pastwieniem si nad -ezradnymi cywilami ,
wszyst$o to sprawiao, e ode$ zawizywa si jej na supe .ie mo'a
je"# ani spa# , -udzia si drczona $oszmarami
Staraa si u$rywa# swe uczucia, uspo$aja# si >az ju za-raa 'os ,
dosy#, ja$ na szere'owca 5a$ du'o nosia -arwy Ksicia, ta$ du'o -ya
mu winna posusze9stwo :y do-rym czowie$iem, zawsze przestrze'a
ws$aza9 honoru 4spominaa 4iel$ie'o /arsza$a, aujc, e 'o
w o'le spot$aa &ada jej pytania, na $tre nie miaa ochoty odpowiada#
Su-a u Ksicia z pewno"ci warta -ya odro-iny dys$om6ortu czy
niepo$oju
Kiedy opu"cili Kalmmer, zostawiajc w mie"cie 'arnizon zoony
z onierzy )lureda, pr-owaa prze$ona# sam sie-ie, e naj'orsze ju za
nimi =ecz -yo inaczej 4 $adym mie"cie wy-rzea %mmerho6tu )lured
wynajdywa szpie'w Siniavy lu- ta$ich, $trzy wyraali wtpliwo"#, czy
pirat moe -y# prawowitym $siciem .ajemnicy nie uczestniczyli
w e'ze$ucjach ani $a(niach, lecz dos$onale wiedzieli, e 'dy-y nie ich
o-ecno"# )luredowi za-ra$o-y onierzy do o-sadzenia tylu miast
.ie mieli pojcia, ja$ du'o to potrwa , $iedy Ksi zamierza
przesta# udziela# pomocy sojuszni$owi ?dy z pewno"ci nosi si
z ta$im zamiarem Kade'o dnia m' na$aza# wymarsz do Valdaire
=ecz Ksi milcza, wpatrzony w -$itny -ez$res wd Przez szere'i
Kompanii prze-ie'a niepo$j, niczym myszy po strychu zim
Pa$s sdzia, e ni$t nie widzi, co si z ni dzieje a do chwili, $iedy
pewnej nocy, podczas jej warty, przyszed do niej Stammel Stan -lis$o
i przez $il$a minut milcza &astanawiaa si, cze'o chce Potem
westchn, zdj hem i przeczesa wosy
, .ie musz pyta#, co ci martwi , zacz , 2rze-a co" z tym zro-i#
.ie wiedziaa, co powiedzie# ani uczyni#
, 5esz mniej, ni potrze-uje $to" o poowie twe'o wzrostu .ie
przydasz si nam, je"li zachorujesz
, 4szyst$o w porzd$u , zacza, lecz zaraz jej przerwa
, .ie, nic nie jest w porzd$u )ni z to-, ani ze mn 2yle, e ja jem
i "pi, a to wicej, ni ro-isz ty .ie chc straci# w ten spos- do-rej
weteran$i .ie mam was a tylu !i wszyscy nowi, $trych
przyjmowali"my tu i tam nie s jeszcze na tyle do-rzy
, Przerwa .aoy hem i potar nos , .ie wiem, czy $iedy$olwie$
-d czy my -dziemy tacy ja$ dawniej , ;mil$
, 5a ja jestem czujna , .ie mo'a wy$rztusi# nic wicej
, Pa$s, ty , 7dchrz$n i splun , .ie powinna" tu -y# &as$oczy
j ta$, e a j zatchno, ja$-y j uderzy
, !o dlacze'o0
, .ie powinna" , 5e'o 'os na-ra mocy , .a 2ira, nie mo' sta#
z -o$u i patrze#, ja$ marniejesz .ie w imi cze'o" ta$ie'o Suya"
Ksiciu rwnie do-rze, ja$ inni /y"lisz, e te'o nie wie0 )l-o ja0 ,
4 'osie Stammela pojawia si zo"# , .ie pasujesz tutaj, nie do te'o
rodzaju wal$i 2amten 4iel$i /arszae$ mia racj, nawet Ksi
przyzna, e twoim przeznaczeniem moe -y# co" lepsze'o , &nowu
przerwa, a 'dy podj, 'os mu za'odnia , ;waam, e powinna"
opu"ci# Kompani
, Porzuci# Kompani0 , Pomimo szo$u zalaa j 6ala ul'i, e mo'a-y
wyplta# si z tej sytuacji &araz jedna$ poczua u$ucie pani$i Podja
ju decyzj, nie mo'a jej zmieni#
, 2a$ Przyszedem, e-y ci to powiedzie# 2ir "wiad$iem, ja$ mi
trudno a jestem starszy )le ty musisz nas opu"ci# 4racaj na pnoc
8o domu )l-o znajd( miejsce, 'dzie mo'a-y" zosta# rycerzem .ie
t$wij tutaj, a nie -dziesz mo'a te'o wytrzyma# 2y lu- Ksi
, )le ja ja$ mo'a-ym prosi# nie mo' do nie'o pj"#
, 4ci prze"ladowaa j je'o mina, 'dy sprzeciwia si $sicej woli
!ho# zdawa si nie ywi# urazy, nie miaa ochoty ponownie ujrze# te'o
spojrzenia
Stammel po$iwa z moc 'ow
, 2a$, moesz Powiedz )rcolinowi Kapitan zrozumie , zna ci
Powie Ksiciu al-o zr- to sama &are$omenduj ci 'dzie", jestem te'o
pewny
.ie to j martwio
, )le zostawi# Ksicia
, Pa$s, nie mo' powiedzie# na nie'o ze'o sowa 4iesz o tym :y
moim dowdc od same'o poczt$u, pjd za nim wszdzie .iemniej
ju raz 'o powstrzymaa" przed popenieniem -du /oe, je"li
odejdziesz, ponownie przejrzy na oczy
7niemiaa &nw stana przed decyzj, $tr uwaaa za podjt raz na
zawsze, tam, w !ortes %mmer 5a$e mo'a-y opu"ci# Kompani0 :ya jej
-lisza od rodziny, -ardziej znana od iz- domu, 'dzie przysza na "wiat
, /wi powanie, Pa$s .ie moesz ta$ duej %nni te to ju
zauwayli, w$rtce -d wiedzie# wszyscy 7dejd(, p$i moesz
, 5a pomy"l o tym
, 2ej nocy 5utro -dziemy w Sord .ie mam wtpliwo"ci, e dojdzie
tam do te'o same'o
Poczua, e do oczu napyny jej zy &dusia $anie Stammel zapa j
za rami
, 2o wa"nie mam na my"li, Pa$s .ie dasz rady walczy# jednocze"nie
ze so- i nieprzyjacimi 2ir wie, ja$a jeste" odwana lecz ni$t nie jest
w stanie toczy# wal$i wewntrznej i zewntrznej naraz
, 8aam sowo , wyszeptaa
, 2a$ 8aa" % odsuya" ju swoje, a nawet wicej 4idziaa" "mier#
Siniavy, co moim zdaniem uwalnia ci od przysi'i .ie uwaam te'o za
uciecz$ i nie sdz, e-y ta$ przyjli to )rcolin al-o Ksi
Porozmawiasz z nimi0
Podniosa wzro$ na usiany 'wiazdami 6irmament & odle'e'o morza
wynurza si .aszyjni$ 2orreEa Pomy"laa o dawnych marzeniach
o zostaniu wojownicz$ i zwiedzaniu dale$ich stron, a potem o ostatnim
mie"cie, do $tre'o w$roczyli
, 5a nie mo' wej"# do nastpne'o miasta
, .ie &'adzam si
, )le jest ju za p(no , Kapitanowie z pewno"ci leeli ju
w $ach, nie mo'a -udzi# ich al-o Ksicia Poczua ul' , nie musiaa
podejmowa# decyzji teraz.
;syszaa a'odny 'os
, Posza-y", 'dy-y nie -yo p(no0
2a a'odno"# i pewno"#, e jest za p(no, osa-iy jej czujno"# :ya
ta$a znuona
, 7ch, sama nie wiem 2a$ ?dy-y Ksi Phelan pozwoli mi
, Pozwoli , orze$ Stammel , al-o 'o nie znam , &anim zdya
odpowiedzie#, zawoa $o'o", -y j zastpi , !hod( 8o rana zdoaa-y"
prze$ona# sam sie-ie, e winna jeste" Ksiciu "lepe posusze9stwo
Posza za nim do namiotu )rcolina chora i roztrzsiona, lecz naj-lisza
'odzina nie -ya ta$a trudna, ja$ si o-awiaa Kon6erujcy z )rcolinem
pozostali $apitanowie ulotnili si, 'dy Stammel poprosi o chwil
rozmowy Kapitan zmierzy Pa$s spo$ojnym spojrzeniem, w $trym nie
-yo zo"ci ani rozczarowania
, 4olno ci odej"# , powiedzia , Suya" wiernie, masz prawo do
urlopu lu- opuszczenia Kompanii Aaowa-ym, 'dy-y" opu"cia nas na
zawsze , jeste" do-ra, a wiem, e Ksi ta$e jest z cie-ie zadowolony
!zy rozwaya-y" moliwo"# wzicia roczne'o urlopu z otwartym
prawem do powrotu0
Przyta$na
, 5a$ pan so-ie yczy, $apitanie , .ie potra6ia jasno my"le#, jej umys
o'arniay na przemian l$, rado"# i smute$
, 4o-ec te'o pomwi o tym z Ksiciem , 4sta od stou , 2y te
powinna" pj"# /oe chcie# porozmawia# z to- o twej su-ie
Ksi ta$e jeszcze nie spa 5e'o wzro$ stwardnia, 'dy za plecami
)rcolina dojrza Pa$s, niemniej zaprosi ich do "rod$a )rcolin
przedstawi yczenie dziewczyny, na co Phelan o-darzy j przeci'ym
spojrzeniem
, Pa$senarrion, czy jeste" niezadowolona z moje'o dowdztwa0
, .ie, mj lordzie , 7dpowiedziaa szczerze /artwio j nie je'o
dowodzenie, lecz zawarty sojusz
, !iesz si &awsze -ya" uczciwym i 'odnym zau6ania onierzem
.ie chcia-ym utraci# twe'o szacun$u
.ie, mj lordzie
, Potra6i zrozumie#, e moesz chcie# odpocz# 8ziewczyna
z pnocy inna $ultura ale czy chcesz odej"# z Kompanii na zawsze
czy jedynie na ja$i" czas0
, .ie wiem .ie potra6i wyo-razi# so-ie nicze'o inne'o
, ) ja$e -y" mo'a0 >ozumiem , Kiwn ener'icznie 'ow, ja$-y
rozwaajc $westie, $trych nie dostrze'aa , 4iesz, e 4iel$i
/arszae$ su'erowa, i -y# moe -dziesz musiaa opu"ci# Kompani,
powiedzia mi to jeszcze w Si-ili, po tym, ja$ zostaa" ranna , &auwaya,
e nie uywa imienia $apana .ie wspomina ta$e, e wcze"niej upieraa
si przy pozostaniu , :y# moe to odpowiednia chwila S$orzystasz
z lepsze'o sz$olenia 5e"li postanowisz zaci'n# si na su- do $o'o"
inne'o, z przyjemno"ci ci zare$omenduj 8oradzam, a-y" spr-owaa
zosta# 'ierm$iem 5este" do-ra w szermierce , naucz si wal$i $onnej,
a -dziesz $wali6i$owa# si do trenin'u na rycerza , Przerwa i spojrza
na )rcolina , 2rze-a j zaopatrzy# w mapy do podry na pnoc,
spodziewam si, e dopatrzye" ju wypaty
, 5eszcze nie, mj lordzie Przysza do mnie przed chwil
, 4 porzd$u /oesz zosta# z Kompani, Pa$senarrion, dop$i nie
postanowisz, ja$ chcesz podrowa# 4 o-ecnej sytuacji nie -yo-y
rozwanie wdrowa# po )arenis samotnie 5e"li zechcesz zacze$a#, to
zamierzam niedu'o odesa# paru ludzi do Valdaire , /ia dla niej $il$a
rad .ie usyszaa potpienia, cze'o si ta$ o-awiaa Sprawia wraenie
zmczone'o i nieco roztar'nione'o, ale uprzejme'o Potrzsna 'ow
i wrcia z )rcolinem do $ohorty ;lyo jej, e ta$ atwo poszo
!ze$a na ni Stammel
, %d( spa# 5utro , )le jutro jest Sord
, .ie Pojutrze ) ty nie pjdziesz tam z nami &najd ci co" do
ro-oty
, )le
, .ie sprzeczaj si ze mn1 .adal jestem twoim sierantem1 Kiedy ty
znajdziesz si w Sord, -dzie ju po wszyst$im ) teraz do $a
Pa$s spaa do same'o rana, nie -udzc si w nocy ani razu
Rozdzia drugi
, & Kompanii Ksicia Phelana, co0 , Pa$senarrion przyta$na
Kapitan stray -y do-rze z-udowanym mczyzn "rednie'o wzrostu ,
7dchodzisz z Kompanii0
4zruszya ramionami
, 4racam na troch do domu
, *mmm 8owdca $arawany mwi, e chcesz nas opu"ci# w poowie
trasy0
, 5est -liej
, /mm 8owdca rozmawia ju z twoim sierantem, prawda0
, 2a$ jest, sir
, Przypuszczam, e to wystarczy Strzelasz z $uszy0
, .ie najlepiej, sir ;ywaam du'ie'o u$u, ale nie jestem
specjalist$
Kapitan stray westchn
, .ie mona mie# wszyst$ie'o 2eraz posuchaj3 $arawana rozpoczyna
przy'otowania do wyruszenia pojutrze, a startujemy dzie9 p(niej,
w zaleno"ci od te'o, ilu przyczy si $upcw /asz zjawi# si tutaj
pojutrze w poudnie, 'otowa do pracy Przyjdziesz pijana, a o-etn ci
wypat 4 mie"cie musimy uwaa# na wozy rwnie -acznie, ja$ na
szla$u .ie miej nadziei na sen w tamt noc &do-d( ja$" z-roj ,
$arawana jej nie zapewnia 8oradzam $olczu' >oz-jnicy, na $trych
naty$amy si wzdu wy-rzea, uywaj -ardzo mocnych u$w .osisz
s$r, a ta nie zatrzyma strza 5e"li chcesz, moesz $upi# z-roj u nas ,
Prze$rzywi 'ow , 4szyst$o jasne0
, 2a$, sir /am -y# tutaj pojutrze w poudnie w z-roi
, 2rze(wa &aczerwienia si
, .ie pij
, 4szyscy pij !z"# wie, $iedy przesta# ) przy o$azji , adne'o
sypiania z $upcami 2o (le wpywa na dyscyplin
Powstrzymaa si od 'niewnej odpowiedzi
, .ie, sir
, :ardzo do-rze 8o zo-aczenia pojutrze , 7dprawi j machniciem
r$i 7puszczajc po$j, mina dwch uz-rojonych mczyzn, jeden
z nich trzyma $usz
@ @ @
, .ie mo' uwierzy#, e wyjedasz , Pa$s miaa nadziej, e
wym$nie si po cichu, lecz )rne, Vi$ i reszta przyjaci przyapali j , !o
zro-isz sama0
, .ie -d sama , odpara , 7chraniam $arawan
, Karawan1 .a 6la$i 2ira, to
, 4iesz do-rze, e par lat temu Ksi te to ro-i
, 2a$, ale z nami , z Kompani =ecz wyjecha# z o-cymi
, Pomy"l, )rne %lu o-cych pojawio si w tym ro$u w Kompanii0
, /asz racj .iemniej jeste"my jeste"my twoimi przyjacimi, Pa$s
Przyja(nimy si, od$d tu przyszam
, 2a$, ale ja nie mo'
, !zy to ten marszae$ ?irda0 &amierzasz zosta# wyznawczyni0
, .ie wiem .ie, nie sdz 5a po prostu , Przyjrzaa si im, pr-ujc
to powiedzie# , :ior urlop wszyst$im nam si naley moe tu wrc,
a moe nie
, 2o niepodo-ne do cie-ie , s$rzywi si Vi$ , &rozumia-ym, 'dy-y
zro-ia to poniesiona zo"ci :arra, ale ty
, :ior urlop , Spiorunowaa 'o wzro$iem , :ior urlop
>ozmawiaam o tym ze Stammelem, )rcolinem i samym Ksiciem %d na
urlop
, 4rcisz , orze$a )rne , /usisz %naczej -yo-y nie w porzd$u ,
Pa$s potrzsna 'ow i szy-$o odesza
?dy opuszczaa o-z, zapa j jeden z 'ierm$w Ksicia
, Ksi chce zo-aczy# si z to- przed twym wyjazdem ,
poin6ormowa j
Posza za nim do namiotu dowdcy 4 "rod$u Phelan rozmawia
z )liamem *alveri$iem
, i sdz, e to och, Pa$senarrion *alveric ma do cie-ie pro"-
, /j lordzie0
, Poniewa jedziesz na pnoc , ja$ rozumiem, zamierzasz prze-y#
'ry0
, 2a$, mj lordzie
, 8o-rze ci zapac, 'dy-y" z'odzia si na pewne op(nienie
w powrocie do domu i zawioza to pismo do mojej posiado"ci w =yonya
5e"li wy-ierzesz wschodni przecz, nie nadoysz z-yt wiele dro'i
, 2o dla mnie zaszczyt, panie , Pa$s wzia zwj w s$rzanym etui
i woya do sa$iew$i u pasa
, Spjrz na map Powinna" prze$roczy# 'ry mniej wicej tutaj 5e"li
pojedziesz na pnoc, tra6isz na szla$ wschd , zachd, -ie'ncy od
+inthy do Prealith 4 =yonya odszu$asz owcw lu- od $upcw w 2saia
dowiesz si, ja$ tu tra6i# 4s$aza palcem na mapie , Powoaj si na
mnie, 'dy inaczej s$ieruj ci na pnoc, do me'o wuja lu- -raci, a nie
chciaa-y" a ta$ z-oczy# z dro'i ?dy tam przy-dziesz, oddaj pismo
mojej onie, <stil , jest o par doni wysza ode mnie /y"l, e moja
wiadomo"# dojdzie do niej w ten spos- szy-ciej ni wysanym umy"lnie
$urierem
, 2a$, panie
, 5estem pewny, i mo' ci zau6a#, e ni$omu o tym nie powiesz S
tacy, $trzy z rado"ci u$radli-y pismo, powodujc tym nie lada $opoty
, .i$omu nie powiem, panie
, 8zi$uj &au6asz mojej pani, e ci zapaci, czy chcesz pienidze
teraz0
, 7czywi"cie, e u6am to-ie twojej pani 5eszcze nie dostarczyam
wiadomo"ci, cho# przysi'am, e to zro-i
, Phelan twierdzi, e -dziesz szu$a# pracy na pnocy, czy ta$0 ,
S$ina 'ow , 4o-ec te'o <stil moe ci pomc 7-iecuj, e zro-i, co
w jej mocy
, Pa$senarrion , odezwa si Ksi, wyci'ajc do niej r$ ,
Pamitaj, e zawsze -dziesz mile widziana w moim domu i Kompanii
.iechaj -o'owie -d z to-
, .iech strzee ci +al$ , doda *alveric
7pu"cia namiot z pewnymi oporami 2rudno -yo po'odzi# si
z my"l, e odtd nie ma tutaj adnych praw ?dy-y wtedy $to" zatrzyma
j i poprosi o pozostanie, mo'a-y zmieni# zdanie =ecz nie spot$aa
przyjaci, a wartowni$ przepu"ci j -ez sowa ?dy podesza do -ramy
miasta, zacza rozmy"la# o cze$ajcej j podry
Szy-$im $ro$iem przemierzaa zatoczone ulicz$i Sordu 2eraz, 'dy
porzucia -arwy Ksicia i sza w -rzowych spodniach i $oszuli,
z pleca$iem na ramieniu i du'im mieczem u -o$u, nie syszaa 'wizdw,
$trymi ta$ si przejmowaa 8ziwnie jej -yo po ta$ du'im czasie
z powrotem chodzi# w spodniach :yo jej 'orco w no'i, drapao 8u'i
miecz ta$e (le lea na -iodrze .iecierpliwym 'estem przesuna 'o do
tyu Pleca$ -y ci$i pomy"laa, e jest za 'orco na chodzenie
w $olczudze i ciepych, wenianych rzeczach spoczywajcych o-ecnie
w pleca$u &er$na na so9ce i posza przed sie-ie
.a podwrzu 'ospody uwija si dowdca $arawany, trzy wozy -yy
ju zaadowane !hrz$n na jej wido$ i s$in 'ow w stron drzwi
$arczmy Pa$s spojrzaa tam i zo-aczya $apitana stray
, *a1 , zawoa tamten , 5este" pun$tualnie , &mierzy j od 'ry do
dou $rytycznym spojrzeniem , ?dzie twoja $olczu'a0
, 4 pleca$u, sir , odrze$a
, =epiej j za , doradzi , .ie odway-ym si zostawi# jej 'dzie"
w panujcym tu zamieszaniu Swoje rzeczy po na wozie , ws$aza ,
) teraz pilnuj zaadowanych towarw ?dy przy-d pozostali, opracuj
porzde$ wart
@ @ @
Po paru dniach podry Pa$s przyzwyczaia si do reszty strani$w
.ie sdzia, -y mo'a zau6a# im podczas wal$i, niemniej uznaa, e
przypominaj poznanych dotychczas onierzy Paru wyrzut$w
z $ompanii najemniczych i milicji, lecz wi$szo"# o$azaa si
odpowiedzialna i pracowita !z"# ni'dy nie ro-ia nic inne'o i znaa si
jedynie na strzelaniu z $uszy %nni przeszli do-re sz$olenie , opu"cili
'odne szacun$u oddziay z rnych, zwy$le mao wanych powodw .a
szczycie listy przyczyn $rloway picie, -ijaty$i i hazard
/ijay dni .a /iedzianych 4z'rzach stawao si coraz 'orcej,
-ardziej ni 'dzie$olwie$ indziej, 'dzie do tej pory -ya Powiedziano jej,
e to naj'ortsza cz"# lata
, /drzy wy-ieraj wiosenne $arawany , mru$n jeden ze
strani$w, lec w cieniu wozu
, 5e"li ta$owe wyruszaj , rzuci inny
, .o ta$, cze'o mona ocze$iwa# od $upcw0
, 4yso$ich cen , 4ywoao to powszechny "miech
Pa$s praya si w $olczudze Spojrzaa na wschd, 'dzie w oddali
majaczya linia oceanu &e wzniesie9, 'dy widoczno"ci nie psua m'ie$a
upaw, mo'a wypatrzy# piase$ i wod 2am musiao -y# chodniej
4 $o9cu zapytaa, dlacze'o nie podruj -liej oceanu
, S$d jeste"0
, & pnocy , odpara , ;rodziam si na pnocny zachd od Verelli
, 7ch 2o w '-i ldu, prawda0 .ie wiesz z-yt wiele o morzu !,
'dy-y"my jechali -liej -rze'u, tra6ili-y"my w o$olice naj'orsze
z moliwych Piach chodzia" $iedy" po pias$u0
, Po maej play pomidzy %mmerdzanem a
, .ie, nie po play Po suchym piachu syp$im piachu 2o jest o, do
licha 2o to 'orsze od zaorane'o pola , 2o potra6ia zrozumie#, $iwna
wic 'ow , Pomy"l o tych wozach3 zapadajce si $oa, praca z muami
.asza praca ) potem mo$rada ?rzs$ie, wil'otne, sone -ota % jeszcze
wicej piachu % wcale nie jest tam chodno, tyl$o pie$ielnie 'orco, woda
sona, wszyst$o "mierdzi ;ch
, .ie zapominaj o piratach , dorzuci $to"
, 4a"nie do te'o dochodziem 4iesz, e tutejsze o$olice nazywaj
4y-rzeem >a-usiw0
, ) ja$ oni tam yj0
, .ie$trzy lu-i je"# $ra-y, mae i ta$ie tam 5est tam mnstwo
owocw morza /wi, e tu i wdzie tra6iaj si (rda sod$iej wody
Par ndznych osad Poza tym piraci maj stat$i i zawsze mo' odpyn#
Pomimo zowieszczej nazwy i ostrzee9 dowdcy $arawany nie
zo-aczyli cho#-y jedne'o -andyty i wozy -ez $opotw toczyy si
niespiesznie na pnoc Pa$s #wiczya strzelanie z $uszy, a jej
umiejtno"ci szermiercze wywary na reszcie strani$w wiel$ie wraenie
& $olei mnstwo czasu za-ierao jej wypluwanie $urzu po $olejnych
pr-ach wal$i wrcz &nali sztucz$i, ja$ich ni'dy nie widziaa
w Kompanii
4reszcie ujrzaa na horyzoncie smu' Krasnoludz$ich ?r
przecinajcych /iedziane 4z'rza ?dy podeszli -liej, prze$onaa si,
e a9cuch 'rs$i -ie' na wschd od same'o wy-rzea, 'dzie piase$
ustpowa s$aom
, 2o 4ze 4schodu , powiedzia jej $upiec, widzc, ja$ tam patrzy ,
5e"li e'lujesz, musisz odpyn# dale$o w morze, -y odszu$a# najlepsze
prdy
, ) tam ni'dy nie chciaa-y" si znale(# , doda strani$, ws$azujc na
rozle' zato$ za cyplem , 2o &ato$a .iewolni$w .a $ade'o pirata
na wy-rzeu przypada dziesiciu w zatoce 8la zapewnienia ci tam
-ezpiecze9stwa potrze-na -ya-y $ompania rozmiarw oddziau twe'o
Ksicia
, *andlowaem tam , sprzeciwi si inny $upiec
Strani$ spojrza na nie'o
, ! , mru$n w $o9cu , /usiaa nie spodo-a# si im twoja twarz ,
al-o pienidze
Karawana dotara do s$rzyowania i s$rcia na zachd, w stron
prowadzcej przez /iedziane 4z'rza przeczy i dalej $u 4schodnim
/archiom )arenis Pa$s zacza studiowa# map w nadziei, e znajdzie
szla$, $try doprowadzi j do wschodniej przeczy w Krasnoludz$ich
?rach Stranicy upierali si, e powinna znale(# so-ie towarzystwo, ale
ona wolaa ni$o'o o to nie pyta#, lepiej, e-y ni$t nie wiedzia, do$d
zmierza 4 $o9cu postanowili sami znale(# jej towarzysza
@ @ @
, 5e"li chcesz mie# $ompana, to jeszcze $to" nas opuszcza, e-y
prze-y# Sre-rn Przecz , 5ori, par lat starszy od Pa$s, -y jednym
z tych, $trzy naj-ardziej upierali si, e nie powinna jecha# sama
, 7ch0 , .ie przerwaa pracy nad mechanizmem $uszy , Kto ta$i0
, 2amten el6 , Podniosa 'ow zas$oczona .ie wiedziaa, e
w $arawanie podruje el6 5ori u"miechn si zo"liwie , 5est dumny,
ja$ $ady el6 , nie musisz o-awia# si, e -dzie ci zaczepia po drodze
Pu"cia to mimo uszu
, 8lacze'o tam jedzie0
;"miech 5orie'o z'as
, 7ch , twierdzi, e udaje si do =asu Pani .o wiesz, do $rlestwa
el6w .iemniej cz"# trasy mo'li-y"cie po$ona# razem
, *m , 7dstawia $usz i wstaa, przeci'ajc si , ?dzie jest0
, 2am , 5ori ws$aza -rod 'rup$ przy o'nis$u , Przedstawi ci,
co0
, 5eszcze nie .ajpierw chc 'o so-ie o-ejrze#
, 4 ta$im razie to ten w szarym paszczu
Pomy"laa, e jest o palec niszy od niej i nie przypomina widzianych
dotychczas el6w, niemniej w zielonoszarych oczach i 'racji, z ja$ si
porusza, -yo co" nieludz$ie'o 4 'osie po-rzmiewaa mu el6ia
"piewno"#
, .ie, mam spraw do zaatwienia w moim $rlestwie , mwi do
$upca $orzenne'o
, .ie -oisz si samotnej przeprawy przez 'ry0
, :a# si0 , powtrzy $pico, a je'o do9 opara si o zocon r$oje"#
ws$ie'o miecza Kupcy po$iwali 'owami, mruczc co" pod nosem Pa$s
przyjrzaa si uwaniej je'o -roni :ardzo ws$a $lin'a , pewnie -ro9
pojedyn$owa, pomy"laa ?dy-y nie -y el6em, uznaa-y 'o za
samochwa :y szczupy, porusza si le$$o &e wz'ldu na o-6it tuni$
nie mo'a stwierdzi#, czy $ryj si pod ni szero$ie ramiona wojowni$a
/ia ylaste rce, lecz na doniach nie widziaa -lizn ani z'ru-ie9 2o
$westia "wiata czy el6y nie na-awiay si odcis$w0 5eden z $upcw
podnis 'ow i zo-aczy j
, *ej, stranicz$o1 2o ta wyso$a dziewczyna , doda do swoich
towarzyszy , !hod( do o'nia i o'rzej si nieco , /achn 'ru-ym
ramieniem
;"miechna si, lecz zostaa tam, 'dzie staa
, 2u jest wystarczajco ciepo ;syszaam rozmow o przeprawie
przez 'ry i chciaam posucha#
, Po co0 &amierzasz opu"ci# $arawan i uda# si na pnoc0
, Syszaam o paru szla$ach , odpara .ie chciaa zdradzi# si ze sw
wiedz &nam $o'o", $to -y za Krasnoludz$imi ?rami )le je"li
istnieje $rtsza dro'a
, )ch, $rtsza , wtrci inny $upiec , 2o zaley, do$d udajesz si
na pnocy , Przyjrza si Pa$s, lecz ta milczaa Po chwili wzruszy
ramionami i $ontynuowa3 , Po przej"ciu Sre-rnej Przeczy znajdziesz si
pomidzy Prealith a =yonya, z tym e po pnocnej stronie jest pewien
do-ry szla$, powiedzie ci na zachd, prosto do poudniowoFwschodnie'o
naroni$a 2saia , Pa$s $iwna 'ow 4yczua raczej, ni dostrze'a, e
el6 j o-serwuje , Szla$ ten $rzyuje si z dro' do Stranicy
Krasnoludw, na rozstajach usypano $urhan i wy-udowano s$aln
$ryjw$ 5e"li zmierzasz do 2saia, odle'o"# nie jest mniejsza, ale
w pojedyn$ moesz podrowa# szy-ciej, a same przecze s atwiejsze
ni te na szla$u do Stranicy Krasnoludw 2amte , przerwa i po$rci
'ow
&ainteresowana, Pa$s podja temat
, 8zi$uj ci, panie , powiedziaa , .ie wiem z-yt wiele o 'rach,
syszaam jedynie, e przeprawa jest $rt$a
Kupiec roze"mia si
, 2a$ , dosy# $rt$a 7 ile j po$onasz =d w "rod$u lata, "nieyce ,
to zawsze jest nie-ezpieczne, zwaszcza dla samotne'o wdrowca .a
twoim miejscu wy-ra-ym wschodnie przej"cie, to wa"nie, o $trym
mwi Spdzisz w 'rach wicej czasu, lecz nie ta$ wyso$o ani w ta$
nis$ich temperaturach !zy dowdca $arawany wie, e odchodzisz0
, 7czywi"cie, sir1 , >ozzo"cia si, lecz po minach ze-ranych poznaa,
e ni$t nie zamierza jej o-razi#
, Poprosi-ym 'o o puszczenie ci $oo wschodniej przeczy ,
powiedzia powanym tonem $upiec Szcze'lnie je"li zamierzasz
podrowa# sama
Przyta$na, nie odzywajc si wicej Kupcy wrcili do ulu-ionych
tematw3 ja$ie produ$ty znale(li w tym lu- tamtym porcie i ja$ $orzystnie
je sprzedali, $to rzdzi $trym miastem i co ostatnia wojna uczynia
z ryn$ami
, /nie przede wszyst$im martwi , mwi ol-rzym w 'ru-ym, tym
paszczu , ja$ wpynie na wyso$o"# opat Powiada si, e =i'a ?ildii
wydaa mnstwo pienidzy na zeszoroczne wal$i , -d musieli ja$o" je
odzys$a#, a przecie najatwiej osi'n# to, podnoszc opaty
, &anadto nas potrze-uj , zaprotestowa inny , ) =i' powoano po
to, -y wspieraa handel /wi wam, e =i'a ?ildii nie zamierza nas
o$ra"#
, ) nawet je"li, to pozostaje rze$a , zasu'erowa nastpny , 2eraz,
$iedy osadzili )lureda na $sicym stolcu, pozwoli nam z niej
$orzysta#
, *a1 2en stary wil$1 .a Simyits, nie wierzysz chy-a, e tytu odmieni
pirata, prawda0 ) je"li ju o to chodzi, to co uzys$ali"my od rnych
szlachetnych panw0 +a$t, $iedy szy$uje si wojna, potrze-uj nasze'o
zota, lecz potem , och, ci $upcy3 ani honoru, ani lojalno"ci , podat$ami
ich, stali si naz-yt hardzi , Pa$s "miaa si z pozostaymi, cho# sama
uwaaa, e $upcy nie maj honoru , ja$ milicja Vonja 5a$o" ni'dy nie
zastanawiaa si, co sdz sami $upcy
?dy tej samej nocy zesza z warty i zatrzymaa si przy o'nis$u
strani$w na $u-e$ naparu, powitaa j spowita w paszcz posta#
8ojrzaa -ys$ zieleni szero$o rozstawionych oczu
, )ch Pa$senarrion, prawda0
Stana spita i niepewna
, 2a$ z'adza si ) ty, panie0
;$oni si z 'racj, cho# ja$-y $pico
, /oesz mi mwi# /acenion <l6, ja$ widzisz , Kiwna 'ow
i si'na po 'arne$ naparu , Pozwl , doda mi$$o i ze stoja$a za
'arn$iem unis si cynowy $u-e$, zanurzy si w pynie i pod6run do
r$i dziewczyny &amara, zat$ao j , .o dalej , zachci j , we( 'o ,
Spojrzaa na $u-e$, potem na wasn do9, -y wreszcie ostronie uj#
ucho naczynia Prawie je upu"cia, czujc na'le je'o ciar Powoli
wypu"cia powietrze i ostronie upia odro-in pynu Sma$owao
zwyczajnie , zastanawiaa si, czy nie wsypa cze'o" do "rod$a &nw
zmartwiaa na wido$ dru'ie'o $u-$a, $try poderwa si ze sterty,
napeni i popyn ponad o'nis$iem do /aceniona <l6 uj 'o, u$oni si
jej i napi , Przepraszam , rzuci le$$im tonem , je"li ci przestraszyem
Syszaem, e jeste" wojownicz$ o znacznym do"wiadczeniu
Pia napar, rozwaajc, ja$ powinna postpi# .a pewno nie miaa
ochoty przyzna# si, e przestraszya si odro-iny ma'ii, lecz widzia jej
rea$cj 7prnia $u-e$, odstawia 'o i usiada powoli
, .i'dy cze'o" ta$ie'o nie widziaam , powiedziaa w $o9cu
, .ajwyra(niej , odrze$ 7doy wasne naczynie na stert i usiad
$oo niej , Kiedy pytaem , podj , $ady zapewnia mnie, e masz
dos$ona reputacj , Poczua u$ucie irytacji3 ja$ie mia prawo
rozpytywa# o ni0 , 5a$ rozumiem, suya" w Kompanii Phelana ,
Spojrza na ni, wic przyta$na , 2a$ 5eden ze strani$w sysza
o to-ie .ie -ya" zwyczajn najemnicz$, powiedzia , &nowu poczua
'niew , Poprzednie'o wieczoru wspomniaa", e przed dotarciem do
Valdaire udajesz si w 'ry, na pnoc Sama, ja$ rozumiem0 , Kiwna
'ow , /'-ym , zacz, patrzc na zoone na $olanach, splecione
donie , m'-ym ci pomc &nam te szla$i , nie-ezpieczne dla $o'o"
niedo"wiadczone'o, niemniej dosy# atwe
, 7ch0 , Si'na po $u-e$ i ponownie 'o napenia
, !hy-a, e zamierzasz podrowa# sama =udzie rzad$o si na to
decyduj
4zruszya ramionami
, .ie ma ni$o'o, $to m'-y ze mn podrowa# & rado"ci przyjm
od cie-ie rady dotyczce szla$u , Pamitaa przestro'i Stammela przed
ta$imi, $trzy chcieli-y jej towarzyszy#
<l6 poruszy si niespo$ojnie
, 5e"li zechcesz, moemy podrowa# razem , przynajmniej do 'ranic
=asu Pani 7pisz ci dalsz dro' , ;siad wy'odniej i przyjrza si jej
spod ciemnych -rwi , :yo-y to znacznie -ezpieczniejsze dla cie-ie,
a dla mnie do'odne !ho# szla$i 'rs$ie nie s ta$ nie-ezpieczne, ja$ trasy
$arawan, wszdzie czyhaj za'roenia i do-rze -yo-y mie# $o'o", $to
do-dzie stali i osoni ci plecy
Po$iwaa 'ow
, >ozumiem 8o-rze pomy"lane =ecz , wy-acz mi, panie , wydajesz
si wiedzie# wicej o mnie, ni(li ja wiem o to-ie
4yprostowa si
, 5estem el6em , z pewno"ci wiesz, co to oznacza
, 2a$, ale
4 je'o 'osie pojawiy si ostrzejsze tony
, 7-awiam si, e nie mam w o$olicy $rewnych ani przyjaci, $trych
mo'a-y" przepyta# :dziesz musiaa zau6a# memu sowu al-o
podrowa# samotnie 5estem el6em, wojowni$iemFma'iem , ja$
widziaa" , i wracam do mojej ojczyzny =asu Pani
, Przepraszam, je"li ci roz'niewaam, panie, ale
, .asuchaa" si zych rzeczy o el6ach0 7 to chodzi0
Przypomnia si jej :os$
, 2a$ paru
?os el6a za'odnia
, 4 ta$im razie to nie twoja wina /usisz wiedzie#, e el6y s ras
znacznie starsz od ludzi .ie$trzy zazdroszcz nam wiedzy
i umiejtno"ci .ie rozumiej naszych o-yczajw, a my nie potra6imy
o-ja"ni# ich tym, $trzy nie suchaj =ecz el6y, Pa$senarrion, zostay
stworzone przez same'o Stwrc ja$o nieprzyjaciele wszyst$ie'o, co ze
2o el6w or$owe plemi nienawidzi najmocniej, 'dy wiedz, e ich los
way si na ostrzu naszych $lin' /roczne siy ni'dy nie pojawiaj si
w po-liu el6ich $rlestw
Pa$s rozwaya to -ez sowa Syszaa, e el6y s 6a$tycznie znacznie
starsze ni ludzie i ni'dy nie umieraj ze staro"ci .ie spot$aa si jedna$
z opiniami, e el6y s ze lu- do-re, podczas 'dy or$i i demony opisywane
s jednoznacznie ja$o ze, a "wici, ja$ ?ird czy +al$, ja$o do-rzy
Przez $il$a nastpnych dni ze-raa wszel$ie dostpne in6ormacje
o el6ach ja$o ta$ich i /acenionie w szcze'lno"ci .ie -yo te'o duo
.iemniej, 'dy do tra$tu przy-liyy si wysze wzniesienia, prze$onaa
si, ja$ atwo jest przeoczy# szla$ Podr w towarzystwie $o'o", $to ju
tu -y, wydawaa si znacznie rozwaniejsza
@ @ @
Pa$s z ul' odprowadzia wzro$iem zni$ajc za za$rtem $arawan
.ie przyzwyczaia si do towarzystwa strani$w, nie potra6ia im zau6a#
ta$ ja$ swym poprzednim towarzyszom 2eraz -ya wolna , mo'a uda#
si na pnoc, do domu, $u przy'odom 4yo-razia so-ie, ja$ wraca do
2rzech 5ode z podar$ami i pienidzmi do wydania na tar'u .iemal
syszaa radosne westchnienie mamy i pis$i modszych -raci i sistr
4yo-raaa so-ie oniemiae'o ojca widzce'o jej -o'actwo i przypasany
do -o$u miecz 7dwrcia si z u"miechem do /aceniona, $try patrzy
na wz-ijane przez $arawan tumany pyu
, !, zosta po nich tyl$o zapach >uszajmy
7derwa spojrzenie szarozielonych oczu od przeczy i spojrza na ni
ostro
, /usisz ta$ si spieszy#0 !hc si upewni#, e nie pjdzie za nami
aden zodziej
Poluzowaa miecz w pochwie
, /ao prawdopodo-ne & twoj ma'i i tym mieczem nic mamy si
cze'o -a# !hciaam znale(# do-re miejsce na nocle', zanim zapadn
ciemno"ci
, :ardzo do-rze !hod(my wo-ec te'o, nie tracc czujno"ci Poruszaj
si ta$ cicho, ja$ tyl$o moe czowie$
Powstrzymaa si od 'niewnej odpowiedzi .ie miao sensu
wszczynanie sporu z jedynym towarzyszem podry przez 'ry .ie miaa
inne'o przewodni$a, a el6y -yy 'ro(nymi wro'ami 7-rcia si do
mocne'o $uca juczne'o, $upione'o od dowdcy $arawany, i po raz ostatni
sprawdzia ju$i, po czym po'as$aa ?wiazd po szyi i ruszya
odchodzcym od tra$tu ws$im szla$iem /iaa nadziej, e w tra$cie
podry /acenion za'odnieje 5a$ dotd -y z'ry(liwy, sar$astyczny
i $rytycznie nastawiony :yo oczywiste, e dysponuje o'romn wiedz
o 'rach i prowadzcych przez nie szla$ach, lecz stara si, -y -ya ona
wrcz -olesna dla innych Szed przodem, prowadzc wyhodowane'o
przez el6w ruma$a, $tre'o ws$a, wy'ita szyja zdradzaa niesma$ do
niesione'o na 'rz-iecie -a'au
.a szcz"cie przy wieczornym o'nis$u /acenionowi przeszed zy
humor i odzys$a pierwotny uro$ 5ednym za$lciem rozpali o'nis$o,
a innym u'otowa zwy$ $asz Potem rzuci czar uniemoliwiajcy
$oniom z-ytnie oddalenie si Pa$s chciaa 'o zapyta#, czy nie m'-y
rwnie uy# za$lcia za-ezpieczajce'o o-z, ta$ a-y o-oje mo'li
przespa# ca noc, potem jedna$ uznaa, e lepiej te'o nie ro-i#
i zao6erowaa wzicie pierwszej warty
!ho# w dzie9 -yo upalnie, noc o$azaa si chodna 4yczuwaa
rozci'ajce si wo$ ol-rzymie przestrzenie , uczucie chara$terystyczne
dla 'r .icze'o nie widziaa ani nie syszaa, a mimo to dwu$rotnie na'y
l$ zapar jej dech, a wos$i na ramionach zjeyy si Kiedy o-udzia
/aceniona na je'o wart i opowiedziaa mu o tym, roze"mia si cicho
, 8zicz nie przejmuje si lud(mi, Pa$senarrion , poluje i nie $ryje si
2o wa"nie czua" , o-ojtno"# , &as$oczyo j, e natychmiast usna
8wa dni wdrowali, majc po o-u stronach 'ry 4 poudnie dru'ie'o
dnia znale(li si wystarczajco wyso$o, -y ponownie ujrze# wijc si
poniej dro' i wspinajc si w oddali na 'rz-iet /iedzianych 4z'rz
Pa$s z ledwo"ci dostrze'aa -lad $res$ tra$tu, lecz /acenion
utrzymywa, e widzi na niej inn $arawan, jadc z zachodu na wschd
&mruya oczy, przeszywajc spojrzeniem li'i roz"wietlone'o so9cem
powietrza, dr'ajce'o od "wiata i wiatru, po czym chrz$na .ie
widziaa adne'o ruchu, a od o"lepiajce'o -las$u roz-olay j oczy
7-ejrzaa si na ich szla$ Pi si na poro"nit traw s$a , $tr
nazwaa-y 'r, 'dy-y nie majaczce za ni wysze masywy , po czym
zni$a Po chwili /acenion ta$e wrci na "cie$
Ku jej zdumieniu, przeciwn stron wzniesienia porasta las Przez cae
popoudnie maszerowali przez 'stwin sosen pachnc ywic i $or
4rzucia na 'rz-iet ?wiazdy par suchych 'azi >oz-ili o-z na
przeciwle'ym s$raju lasu, spo'ldajc ponad je'o ciemn at na wschd,
'dzie nawet Pa$s mo'a dostrzec opadajce stromo do morza urwis$a
/acenion du'o nie odrywa ode9 wzro$u
, !o widzisz0 , zapytaa 'o w $o9cu, lecz tyl$o potrzsn 'ow i nie
odpowiedzia Posza zamiesza# owsian$ 4ieczorem opowiada jej
o el6ach i ich zwyczajach , jzy$u i historii , lecz wi$szo"# in6ormacji
nic Pa$s nie mwia 7dniosa wraenie, e cieszy 'o, i ta$ niewiele wie
, /am el6ie imi , o"wiadczya z dum, 'dy s$o9czy , 2yle wiem3
CPa$senarrionD znaczy3 C?rs$a 4ieaD
, % przypuszczam, e uwaasz, i nazwano ci ta$ ze wz'ldu na
wzrost, co0 , prychn , .ie -d( 'upia, to wcale nie jest el6ie imi
, 7wszem, jest1 , &esztywniaa ze zo"ci &awsze -ya dumna ze
swe'o imienia i je'o znaczenia
, .onsens1 Pochodzi ze staroytne'o )are, a nie od el6w
CPa$seenerionD to CKrlews$a wieaD al-o CKrlews$i s$ar-D, ja$o e
przechowywali swe s$ar-y w wieach
, 2o to samo , .ie syszaa rnicy w d(wi$ach
, .ie Popatrz 4 el6im jest , /acenion zacz rysowa# linie w pyle
, 2o inny zna$, $tre'o nie uywacie Prawie ta$i sam ja$ wasze C$sD,
a pierwsza cz"# oznacza CszczytD lu- Cwyso$o pooone miejsceD <l6ie
sowo CenarrionD to C'raD, 'nomy prze$rciy je na CenarnD, a $rasnoludy
na Cenars$D, std nazwa tych 'r3 C8war6enars$D al-o w ich mowie3
C*a$$enars$D ?dy-y twoje imi naprawd pochodzio z mowy el6w,
znaczyo-y3 C?rs$i szczytD al-o C/iejsce wyso$o pooone w 'rachD
)le ta$ nie jest Pochodzi z jzy$a ludzi )aren i oznacza CKrlews$i
s$ar-D
&marszczya -rwi
, )le zawsze mi mwiono
, .ie o-chodzi mnie, co ci powiedziaa ja$a" niedouczona starucha,
Pa$senarrion, ani ty, ani twoje imi nie macie nic wsplne'o z el6ami ,
;"miechn si do niej $rzywo i umy"lnie unis -ez doty$ania im-ry$, -y
nala# so-ie naparu
&mierzya 'o w"cie$ym spojrzeniem
, /oja -a-cia nie -ya niedouczon staruch1
, 7rphinie, daj mi cierpliwo"#1 , rzuci niemal rwnie ostro ja$ ona ,
!zy naprawd uwaasz, e twoja -a-cia , cho#-y nie wiadomo ja$ 'odn
szacun$u oso- -ya , wie wicej o mowie el6w od el6a0 :d( rozsdna
;mil$a nadal rozzoszczona 4 o-liczu ta$ie'o postawienia sprawy
nie miaa nic do powiedzenia, ale nie musiao si to jej podo-a#
.astpne'o dnia atmos6era midzy nimi nadal -ya napita 2a$ -yo
rwnie i wtedy, 'dy dotarli do pierwsze'o rozstaju /acenion zwolni
Pa$s $usio, e-y zapyta#, czy wie, do$d zmierza, lecz szy-$ie spojrzenie
na otaczajc ich 'rusz sprawio, e zmilczaa .iewane, wiedzia czy
nie , ona z pewno"ci nie miaa o tym pojcia /acenion o-ejrza si na
ni
, /y"l, e pjdziemy tdy , o-wie"ci, ws$azujc r$
, /y"lisz0 , .ie mo'a si powstrzyma# 2warz mu pociemniaa
, /am swoje powody, Pa$senarrion 7-ie "cie$i doprowadz nas do
celu, ale ta moe zapewni# dodat$owe $orzy"ci
, 5a$ie0
, 7ch , sprawia wraenie, e niechtnie odpowiada , przy nie$trych
szla$ach s tu ruiny /oe znajdziemy ja$i" s$ar-
, )l-o $opoty ;nis -rwi
, /y"laem, e do-rze wadasz mieczem
, 2o prawda, ale nie lu-i pa$owa# si w $opoty umy"lnie , !ho#,
zanim jeszcze s$o9czya to mwi#, poczua dreszczy$ emocji .ie chciaa
pro-lemw, ale przy'oda to co inne'o /usia odczyta# to z jej twarzy,
'dy u"miechn si
, 7"mielam si sdzi#, e po tylu spo$ojnych dniach nie masz nic
przeciw$o odro-inie ryzy$a 2o oczywiste, e nie spodziewam si
specjalnych trudno"ci, lecz na pewno nie masz nic przeciw$o paru zotym
monetom al-o dodat$owej -roni, chy-a e na dnie te'o pleca$a nosisz
s$ar-y
, /wic szczerze , nie mam nic przeciw$o temu , &apaa si na
u"miechu &a'u-ione w dziczy ruiny, zapomniane s$ar-y , o tym wa"nie
marzya, -dc dziec$iem
4y-rana przez /aceniona "cie$a za$rcaa z powrotem na zachd, -y
po wielu zawijasach przeprowadzi# ich ws$im przej"ciem do dolin$i
o stromych z-oczach i dnie usianym wiel$imi, szarymi 'azami 8r$a
wia si midzy nimi, wy'lday niemal ja$ stranicy
, !o to jest0 , chciaa wiedzie#, 'dy z-liyli si do pierwszych z nich
& 'ru-sza ociosane 'azy sprawiay dziwne wraenie, ja$-y yy
, Kamienie stranicze , odrze$ , .i'dy ta$ich nie widziaa"0
Popatrzya na nie'o 'ro(nie
, .ie %naczej nie pytaa-ym , .ie miaa ju ochoty docie$a#, przed
czym lu- przed $im miay one chroni# =ecz /acenion zacz wyja"nia#
jej to -ez dalszych zacht
, Starszy lud ustawi je tutaj na stray , zdradzi , 7 ile wiem, ludzie
nie wy$orzystuj ich Przypuszczam, e nie maj odpowiedniej mocy
&acisna war'i, -y nie zapyta#, na czym pole'a ich stra i ja$ si z niej
wywizuj
, 2worz wzory , ci'n el6 , 4zory maj moc , nawet ty powinna"
to wiedzie# , &er$n na ni, a ona przyta$na , 4tar'nicie intruza
narusza wzr, co wyczuwaj ci, $trzy postawili $amienie
, !zy jeste"my intruzami0
/acenion roze"mia si odro-in za 'o"no
, 7ch, nie S stare, Pa$senarrion, -ardzo stare Kto$olwie$ je ustawi,
dawno std odszed
, )le nadal tworz te wzory, o $trych wspominae"0 , Poczua
mrowienie w $o"ciach
>ozejrza si do$oa
, 7wszem, ale to -ez znaczenia
, 8lacze'o0 , dopytywaa si uparcie S$oro wzory maj moc, a te
$amienie nadal je tworz, to
, Pa$senarrion , przerwa jej le$cewaco , zrozum, e nie mam czasu
tumaczy# ci wszyst$ie'o .aprawd wiem o tych sprawach wicej od
$ade'o czowie$a, a co dopiero od -ardzo modej wojownicz$i /usisz
uwierzy# mi na sowo, e $amienie nie stanowi dla nas adne'o
nie-ezpiecze9stwa %ch moc dawno rozwiaa si ) nawet je"li nie ,
spojrza jej w oczy i znaczco po$lepa tor- , to mam tu za$lcia, $tre
ochroni nas przed nimi
.ie znalaza odpowiedzi .ie miaa pojcia, czy /acenion naprawd
ta$ do-rze zna si na czarach, czy -yy to tyl$o czcze przechwa$i, lecz
wci mrowio j w $o"ciach, 'dy mijali $olejne szere'i 'azw !zy el6
nie czu te'o ze wz'ldu na moc, $tr wada0 ) moe -y mniej
spostrze'awczy0 .ie odwaya si zapyta# Przez naj-lisz 'odzin, ja$
po"wicili na po$onanie trasy midzy $amieniami, staraa si ja$ najmniej
my"le# i opiera# po$usie do-ycia miecza
&-liali si do $o9ca 'azw, 'dy usyszaa zza plecw ostry $rzy$
7-rcia si instyn$townie, oswo-adzajc miecz z pochwy /acenion
lea na "ciece z twarz wy$rzywion cierpieniem ?dy ujrza j, stojc
nad nim z mieczem w doni, $rzy$n ponownie
, .ie1 Aadnej -roni1 , :y -iay ja$ mle$o Poczua raczej, ni
usyszaa, nis$ie -uczenie 7-rzucia szy-$im spojrzeniem o$olic, lecz
zo-aczya tyl$o o"wietlone so9cem 'azy Podesza le$$o do /aceniona
, .ie martw si , odpara z u"miechem , 2o nie na cie-ie !o si
stao0
, Schowaj miecz , poleci jej , Prd$o1
.ie -ya w nastroju do suchania 'o &nacznie lepiej czua si z -roni
w r$u
, 8lacze'o0 , spytaa , Pomo' ci wsta# , =ecz el6 odsun si od
niej i wsta z trudem, ci$o dyszc &auwaya, e oszczdza lew no'
, 5este" ranny0
, Posuchaj mnie, Pa$senarrion Schowaj miecz .atychmiast , Patrzy
ponad jej ramieniem
, :zdura , prychna , 2eraz to ty jeste" 'upi , 4ci wyczuwaa
za'roenie, lecz z -roni w po'otowiu -yo atwiejsze do zniesienia ,
!hod( ruszajmy std !zy powinnam podprowadzi# ?wiazd i wsadzi#
ci na jej 'rz-iet0
, /usimy pospieszy# si, Pa$senarrion /oe zdymy , S$oczy
w jej stron Podaa mu lew r$ 7dsun si i zacz j o$ra#
7-ejrzaa si, przepatrujc dolin .ic So9ce od-ijao si od $amieni
straniczych Przestrze9 pomidzy nimi wypeniaa 'sta ja$ m'a
po"wiata Potrzsna 'ow, -y odzys$a# ostro"# widzenia /acenion -y
ju $il$a jardw przed ni
, &acze$aj , zawoaa , Pozwl, e pjd przodem, e-ym mo'a ci
chroni# , =ecz na jej woanie el6 tyl$o przyspieszy 8otar do $oni
i przywar do sioda 4iatrono'ie'o, $lepic jednocze"nie ?wiazd w zad
4yduya $ro$, -lu(nic pod nosem na tchrzliwe el6y Bwiato
zmieniao si, ja$-y w odpowiedzi na jej nastrj, 6alujc midzy 'azami
:ya z-yt w"cie$a, -y si -a#, niemniej przyspieszya /acenion o-rci
w jej stron -ia twarz, zo-aczya, ja$ wytrzeszcza oczy Krzy$n
i po'oni zwierzta Po-ie'a za nimi, nie o'ldajc si za sie-ie
&a'roenie za plecami uroso do ta$ie'o stopnia, i wyma'ao podjcia
ja$ich" dziaa9
Kiedy mijali ostatnie $amienie, mro$ z'stnia, ja$ 'dy-y $to" wypeni
dolin 'stym, nie-ies$awym dymem Potem o-my ich roz-ys$ -iae'o
"wiata, ja"niejsze'o od so9ca ;jrzaa na "ciece swj czarny ja$ noc
cie9 Potne uderzenie w plecy rzucio j twarz na ziemi, nie miaa
czasu zo-aczy#, co stao si z /acenionem i $o9mi 4 powietrze wz-iy
si $-y duszce'o pyu, a przez dolin przetoczy si 'rzmot Po chwili
wszyst$o ucicho & oddali usyszaa $rzy$ so$oa
?dy odzys$aa oddech i zdoaa wsta#, ujrzaa pusty szla$
Popoudniowa 'ra "wiate tworzya tajemnicze o-razy w ws$iej dolinie,
a 'azy rzucay na szla$ $ratownic cieni ?rny odcine$ "cie$i -y zryty
i stratowany , "lady uciecz$i o-u zwierzt i /aceniona S$rzywia si,
patrzc na miejsce, 'dzie szla$ zni$a za 'rs$im 'rz-ietem Sama
w nieznanej, dzi$iej o$olicy, -ez zapasw i $uca 7-ejrzaa si na dolin
i po$rcia 'ow 4iedziaa, e tamtdy nie ucie$nie /oe do'oni
/aceniona , przypomniaa so-ie, e uty$a
+a$tycznie, zanim dotara do za$rtu $ryjce'o za so- zowieszcz
dolin, usyszaa 'os el6a, przywoujce'o $onie ?dy o-ie'a truchtem
ostatnie s$ay, zo-aczya 'o, ja$ $u"ty$a z trudem, pr-ujc zapa# wodze
4iatrono'ie'o &denerwowane zwierz ods$a$iwao na -o$i, pozostajc
poza je'o zasi'iem Przy'ldaa si temu przez moment, zanim
powiedziaa3
, Potrze-ujesz pomocy, /acenionie0
7-rci si na picie z otwartymi ustami, omal si nie przewracajc
5e'o twarz wy$rzywi 'rymas
, 2y idiot$o1 , zawoa 2e'o si nie spodziewaa, poczuta, ja$ pal j
uszy , !o ci powiedziaem a ty musiaa" dalej wymachiwa# tym
mieczem1
, Powiedziae" mi, e nie ma adne'o nie-ezpiecze9stwa , war$na
rozw"cieczona
, .ie -yo, dop$i nie do-ya" miecza , odpar , ?dy-y" tyl$o
, ) ja$ my"lae", co zro-i, 'dy zacze" wrzeszcze#0
, 2y0 , 4ci'n powietrze, poprawiajc so-ie paszcz na ramionach
, Powinienem -y przewidzie#, e pierwsze, co zro-i wojowni$, to
do-dzie stali
, 7czywi"cie, e ta$ , staraa si zachowa# spo$j , .ie mwie" nic
o niewyci'aniu -roni
, .ie sdziem, e to $onieczne , mru$n /acenion , .ie
przypuszczaem, e to zro-isz, ta$ -ez powodu , Prychna, a on ci'n
pospiesznie3 , ?dy-y"my szli spo$ojnie, nic -y si nie stao
, Powiedziae" mi, e nic si nie stanie , 7-ejrzaa miecz, czy nie jest
usz$odzony, po czym schowaa 'o do pochwy , ?dy-y" mnie ostrze',
nie wyci'na-ym 'o .ie lu-i $amcw, /acenionie , &mierzya 'o
twardym spojrzeniem , )ni tchrzy 7-ejrzae" si chocia, -y
sprawdzi#, czy yj0
, .ie jestem $amc Po prostu sdziem, e powinna" to -ya wiedzie#
, Spojrza w -o$ , &amierzaem wrci# zaraz po schwytaniu
4iatrono'ie'o lu- ?wiazdy, e-y ci znale(# al-o pochowa#
.ie -ya pewna, czy mu wierzy
, 8zi$i , mru$na sucho , 8lacze'o wy-rae" ten szla$ , tym razem
prawdziwy powd, prosz0
, /wiem ci3 jest $rtszy, i s tu ruiny
, %0
, % syszaem o tym miejscu Pars$na
, & pewno"ci 4ic przyszede" tu, e-y je so-ie o-ejrze#, co0
, 4iedziaem, ja$ wy'lda , Spojrza na ni , .ie patrz ta$ na mnie,
czowie$u 7mal nas nie za-ia"
, Poniewa nie powiedziae" mi prawdy
, Poniewa my"lisz tyl$o o walce o -roni 4iedziaem, ja$ tu
wy'lda, 'dy rozmawiaem $iedy" z $im", $to tu -y
, 2o nie -ye" ty dwa wcielenia temu, czy co" ta$ie'o0
, .ie 2o -ya moja $uzyn$a /wia, e jest tu -ezpiecznie dla
po$ojowo nastawionych istot , Pooy nacis$ na sowo Cpo$ojowoD .ie
miaa odpowiedzi &er$na na 4iatrono'ie'o, a za zason drzew
dojrzaa ?wiazd &awoaa a'odnie, wyci'ajc r$ 4iatrono'i
o-ejrza si na /aceniona i zro-i $il$a $ro$w w d "cie$i Pa$s wysza
na "rode$ i zawoaa znowu Ko9 postawi uszy, patrzy na ni Podesza
do nie'o i zapaa za zwisajce wodze :yy usz$odzone z jednej strony,
tu przy $$u <l6 patrzy na ni dziwnie, -ez sowa podaa mu wodze
i zawoaa ?wiazd Kucy$ przedar si przez zaro"la i pod-ie' do Pa$s,
s$adajc jej e- na piersiach
, 5u do-rze, do-rze , 7dpia $lap pleca$a i wyja ja-$o % ta$
zaczynay 'ni# /asz , Kuc otoczy owoc war'ami i z'ryz 'o,
oprys$ujc j mo$rymi dro-in$ami 4iatrono'i pars$n, o-serwujc
?wiazd, i Pa$s wyja dla nie'o dru'ie ja-$o , 5a$ twoja no'a0 ,
spytaa el6a patrzce'o na to w milczeniu , 4idziaam, e uty$asz
, .ie naj'orzej , odpar , /o' i"# , !hciaa dorzuci#, e moe
nawet -iec, ale zrezy'nowaa 7-rcia si do ?wiazdy, sprawdzajc jej
no'i i pod$owy, a potem ju$i 4szyst$o -yo w porzd$u 2ymczasem
/acenion naprawi wodze Podrowali do zmierzchu, prawie nie
odzywajc si do sie-ie
Rozdzia trzeci
:ardziej ni $iedy$olwie$ rozumiaa, do ja$ie'o stopnia pole'aa
dotychczas na uczciwo"ci swych towarzyszy w Kompanii Ksicia .ie
-yli czarowni$ami ani el6ami o mistycznych mocach, ale przynajmniej nie
udawali, e wadaj siami, $trych nie mieli 8otrzymywali o-ietnic
% w adnej walce nie porzucili-y jej, rannej ani martwej 2eraz, wdrujc
po 'rach z /acenionem ja$o przewodni$iem, zastanawiaa si, czy
w o'le wie, 'dzie s .ie wspomina wicej o $amieniach straniczych
ani ona 5a$ zwy$le sprawia wraenie pewne'o .iemniej czua si ja$
schwytana w puap$, zupenie ja$-y wtrcono j do lochu
%ch dro'a , czy raczej szla$, $trym prowadzi /acenion , wspinaa
si w 'r, dzie9 za dniem 7dle'e morze s$ryo si za ramionami 'r
&apytaa, czy oznacza to, i minli ju przecz, lecz el6 s$witowa to
jedynie "miechem Pr-owa po$aza# jej na mapie, ja$ dale$o zaszli =ecz
dla Pa$s zawie u$sztatowanie 'r i pas$a mapa nie miay ze so- wiele
wsplne'o Przez wi$szo"# czasu szla$ wid lasami przerywanymi
niewiel$imi polan$ami ;znaa, i -yy-y to do-re tereny do wypasu
owiec /acenion twierdzi jedna$, e ta$ dale$o od miejsc, w $trych
mona co" $upi# lu- sprzeda#, ni$t nie za$ada 6arm
& rzad$a widywali zwierzyn <l6 opisywa jej dzi$ie owce ,
czarnos$re $oryliny , pasce si na $ach powyej lasw !zasami
ws$azywa $ryjce si midzy drzewami czerwone jelenie, lecz Pa$s
-ra$owao do"wiadczenia, -y je dostrzec 4idzieli za to mnstwo
s$alnych $rli$w i innych maych zwierzte$, lecz nic nie-ezpieczne'o
/acenion ta$e nie wydawa si niczym martwi# 5e'o zdaniem wil$i
rzad$o tu za'lday 8zi$ie $oty -yy za mae, -y ich zaata$owa#,
przynajmniej w lasach 4yej poloway "niene $oty , ale Pa$s ni'dy
o nich nie syszaa
, .ie dziwi mnie to , orze$ el6 z chara$terystyczn dla sie-ie
wyszo"ci , S due -ardzo due &a$adam, e znasz le"ne $oty
o $rt$ich o'onach0 , .ie miaa pojcia, ja$ wy'ldaj, ale nie chciaa
te'o przyzna# , *m Bniene $oty s trzy$rotnie wi$sze od nich i maj
du'ie o'ony .azywaj je ta$, 'dy yj wyso$o w 'rach, w"rd
lodowych szczytw i "nie'w S -iae i szare
, !zym tam si ywi0
&marszczy -rwi 8r'ny mu ramiona 4 $o9cu odpowiedzia3
, 8uszami
, 8uszami0
, % wszyst$im innym, co tyl$o znajd /isem dzi$ich owiec )le nie
sdz, e-y"my mieli o tej porze ro$u ja$ie" $opoty, Pa$senarrion .a
przeczy nie powinien lee# "nie' 5e"li jedna$ ja$ie'o" zo-aczymy,
pamitaj, e to naj'ro(niejsze stworzenia w 'rach .ie wyczajc ludzi ,
"nieny $ot jest -ardziej nie-ezpieczny od -andy rzezimiesz$w
, )le ja$0 !zy one
, /wi ci Bnieny $ot to ma'iczna -estia, ta$ samo ja$ smo$ czy
eryG Ayje po o-u stronach "wiata i ywi si po o-u stronach 8la
nasycenia 'odu zjada owce, $onie i ludzi 8la przyjemno"ci poera dusze,
zwaszcza ludzi i el6w, cho#, ja$ syszaem, poywi si ju wystarczajc
licz- $rasnoludw, e-y te panicznie si 'o -ay
, /y"laam, e el6y nie maj dusz /acenion zro-i na'le za$opotan
min
, .ie sdziem, e tyle wiesz o el6ach
, .ie wiem, lecz z te'o, co syszaam, nie maj dusz, poniewa ich nie
potrze-uj i ta$ yj wiecznie
, 2o nie jest powd, chocia masz racj <l6y nie maj dusz,
przynajmniej el6y penej $rwi )le , u"miechn si smutno , cho#
przyznaj to z niechci, Pa$s, nie jestem czystym el6em
, )le mwie"
, .o c, jestem -ardziej el6em ni czowie$iem , o wiele wicej
przejem po moich el6ich przod$ach .ie nazwaa-y" mnie wsza$
czowie$iem
/usiaa si z tym z'odzi#, niemniej nadal czua si uraona
, !, s$oro nie jeste" el6em
, 5estem 5estem mona powiedzie# pel6em !zowie$iemFel6em
5e"li ju musisz wiedzie#, w ten spos- opanowaem ludz$ ma'i ta$
samo, ja$ ma'i el6w , 4yprostowa si i przy-ra min, $tra j
naj-ardziej irytowaa
, 7ch , Porzucia ten temat i wrcia do poprzednie'o , )le "nieny
$ot , nie moemy 'o po$ona#0 /amy u$ i
, .ie 7n jest naprawd ma'iczny, Pa$senarrion Poz-awi ci duszy,
zanim naci'niesz u$ 5estem ma'iem i cz"ciowo el6em , mojej duszy
-dzie poda jeszcze mocniej
Pa$s zastanowia si nad tym 8la niej oznaczao to ni mniej, ni wicej
tyl$o "mier# Podzielia si z nim t wtpliwo"ci, a on o-rci si do niej
zas$oczony
, .ie1 .a Pierwsze 8rzewo, wy, ludzie, nic nie wiecie, nawet o so-ie1
2o nie to samo, co zosta# za-itym Kiedy umierasz, twoja dusza udaje si
do c, nie znam twych wierze9 i nie chcia-ym ci urazi# , Pa$s
patrzya na nie'o, a on ci'n , /asz dusz, $tra do$d" idzie,
w zaleno"ci od te'o, ja$ ya" !zy to wystarczajco jasne0 5e"li jedna$
pore j "nieny $ot, nie dotrze ona tam, 'dzie powinna 5est na zawsze
uwiziona w "nienym $ocie
, 7ch )le , cze'o on chce od duszy0
, Pa$senarrion, to ma'ia 4y$orzystuje dusze do ma'ii .ie wiem, ja$
to si zaczo i dlacze'o, wiem jedynie, e ta$ jest 5a$im" sposo-em
pochonite dusze podsycaj je'o moce 5e"li zo-aczymy "niene'o $ota,
natychmiast ucie$niemy , spr-ujemy mu um$n# !o$olwie$ zro-i, nie
patrz mu w oczy , Przeszed -ezszelestnie ja$ie" sto $ro$w ,
Pa$senarrion, ja$ sprawia", e 4iatrono'i podszed do cie-ie0
.ie pamitaa ju o je'o zas$oczeniu tamte'o dnia
, .ie wiem Przypuszczam, e oswoi si ze mn 4ie, e mam ja-$a
Konie zawsze mnie lu-iy
/acenion po$rci 'ow
, .ie 2o co" wicej 2o el6i ruma$, nasze $onie nie z-liaj si do
ludzi, chy-a e masz ja$ie" ma'iczne przedmioty0 :ransolet, pier"cie9
al-o
Pomy"laa o medalionie !anny, lecz nie wpyn-y on raczej na
zachowanie el6ie'o zwierzcia
, .ie , odpara , .ic o tym nie wiem
, *mmm !zy nie miaa-y" nic przeciw$o temu, e-ym to sprawdzi0
, !o0
, /'-ym hm poszu$a#0
, !ze'o0
/acenion o-rci si $u niej z poncym wzro$iem
, 2e'o, cze'o uya", -y uzys$a# $ontrol nad moim wierzchowcem
, .ie zro-iam te'o1 .ic nie mam
, /usisz mie# 4iatrono'i ni'dy nie podszed-y do czowie$a
, /acenionie, $ady $o9 podejdzie do przedstawiciela $adej rasy
Popatrz na ?wiazd
, ?wiazda to aosna, $udata, przypominajc $row imitacja $uca
juczne'o, a
Pa$s poczua, ja$ $rew uderza jej do 'owy
, ?wiazda jest pi$na1 7na /acenion prychn
, !o ty wiesz o
, 4iatrono'i przyszed do mnie /usz co" wiedzie# , 8opiero teraz
u"wiadomia so-ie, e trzyma do9 na r$oje"ci miecza 8ostrze'a wzro$
/aceniona 4estchn i przy-ra cierpliw min
, Pa$senarrion, przepraszam, e o-raziem ?wiazd 5a$ na $uca jest
mia , nawet pi$na )le to tyl$o wyhodowany przez ludzi $ucy$, nie jest
el6im ruma$iem 2o pewna rnica Spjrz tyl$o na 4iatrono'ie'o ,
Spojrzeli o-ydwoje >uma$ stuli uszy i pars$n, nie wiadomo, na Pa$s
czy ?wiazd 4idzc je'o ele'anc$ sylwet$, dziewczyna nie umiaa
duej podsyca# w so-ie 'niewu <l6 chy-a to dostrze', 'dy ci'n
pospiesznie3 , 5e"li nosisz ma'iczny przedmiot i nic o tym nie wiesz,
moe o$aza# si -ardzo nie-ezpieczny , lu- pomocny /a'ia
w niewysz$olonych r$ach
, .ic ci nie dam , war$na Pa$s
, .ie miaem te'o na my"li , =ecz zdaniem dziewczyny do$adnie
o to mu chodzio , 5e"li masz ta$owy przedmiot, po$a ci, ja$ 'o
uywa# Pomy"l, Pa$senarrion 2o moe -y# co", co "ci'nie na nas
nie-ezpiecze9stwo , wil$i al-o
, .o do-rze , &mczya j ta dys$usja , 8o-rze, poszu$aj 'o
Pamitaj jedna$3 co moje, to moje i nie oddam ci 5e"li przywoa
za'roenie, -dziemy z tym walczy#
, >ozumiem , 4y'lda na zadowolone'o , /oemy roz-i# o-z
tutaj , wiem, e jest wcze"nie, lecz potrze-uj czasu ) $oniom do-rze
zro-i wypoczyne$ /o' pa"# si na ce
4$rtce rozoyli si o-ozem, napoili i na$armili zwierzta /acenion
stan po jednej stronie o'nis$a i zacz 'rze-a# w tor-ie Pa$s
o-serwowaa 'o z zainteresowaniem Podnis wzro$ i s$arci j3
, .ie patrz
, 8lacze'o0 .i'dy nie widziaam czarodzieja
, % nie zo-aczysz .a 7rphina, chcesz, e-y spony ci uszy0 )l-o
wypyny oczy0 !zemu nie mo' ci prze$ona#, e ma'ia jest
nie-ezpieczna0 , Pa$s nie dr'na &mczyo j to ci'e -esztanie
/acenion mamrota co" w mowie el6w, ja$ przypuszczaa, odwrciwszy
si do niej plecami Przyszo jej do 'owy, e-y o-ej"# o'nis$o i zo-aczy#,
co ro-i, ale zrezy'nowaa 4 zamian pooya si na plecach, 'apic si na
popoudniowe nie-o nad 'ow 5a$ dotd po'oda im sprzyjaa, miaa
nadziej, e ta$ zostanie Przesuna si, usuwajc ostry o$ruch s$ay spod
-iodra i pozwolia opa"# powie$om Syszaa, ja$ nieopodal $onie
szczypi traw, roz-awio j, e potra6i odrni# ?wiazd od
4iatrono'ie'o Kucy$ -ra trzy , cztery szy-$ie $sy trawy i potem du'o
je u, ruma$ przeuwa $ad $p$ oddzielnie 7tworzya oczy, -y
sprawdzi#, czy wszyst$o z nimi w porzd$u i zer$na na /aceniona
4ci widziaa tyl$o je'o plecy &am$na z powrotem oczy i zasna
@ @ @
, &nalazem , Pa$s otworzya oczy i ujrzaa pode$scytowane o-licze
/aceniona >oztarta policz$i i usiada
, !o znalaze"0
, /a'iczny pier"cie9, nosisz 'o stale , 4y'lda na zadowolone'o
z sie-ie
, !o0 .ie mam adnych ma'icznych pier"cieni1
, /usisz mie# 2en , 4s$aza na s$ompli$owane sploty zotych
druci$w, $tre Ksi podarowa jej w Stranicy Krasnoludw
, 7n nie jest ma'iczny , zaprotestowaa, cho# z mniejsz pewno"ci
Ksi nie wspomina nic o ma'ii, a raczej wiedzia-y o tym
, 5est /a moc $ontrolowania zwierzt, to dlate'o mo'a" wy$orzysta#
'o przeciw$o 4iatrono'iemu
, .ie wy$orzystywaam 'o przeciw$o niemu Po prostu zawoaam 'o
i wyci'nam do9
, 2o wystarczyo 8ot$na" 'o , -y# moe przypad$iem, s$oro
twierdzisz, e nic o nim nie wiedziaa"
, .ie nie wierz , :ya ju jedna$ na wp prze$onana
, S$d 'o masz0
, 8ostaam od dowdcy po pewnej -itwie
, 5a$o na'rod0 , 2a$
, !zy -y cz"ci upu0
, 2a$ przypuszczam
, & armii Siniavy0
, 7wszem
, Syszaem, e on i je'o $apitanowie czsto uywali ma'icznych
przedmiotw /oliwe, e twj dowdca o niczym nie wiedzia 5est
ma'iczny i dzi$i niemu zapanowaa" nad 4iatrono'im /oesz to
udowodni# , zawoaj 'o, doty$ajc pier"cienia .ic nie mw ani si nie
poruszaj, tyl$o dot$nij 'o i pomy"l, e chciaa-y", a-y przyszed
Spojrzaa na dru' stron $i, 'dzie 4iatrono'i i ?wiazda pasy si
$oo sie-ie &acisna do9 wo$ pier"cienia i pomy"laa o ruma$u .ie
podo-ao si jej, e pier"cie9, $try otrzymaa od Ksicia, dysponuje ta$
moc &awsze lu-ia $onie, a one lu-iy j Pomy"laa o 4iatrono'im3
je'o prd$o"ci i ele'ancji Podniosa wzro$, syszc ttent $opyt Ko9
przy'alopowa do niej, po czym zwolni do stpa ?wiazda -ie'a za nim,
jej $rtsze $ro$i syn$opoway rytm ruma$a 4iatrono'i zatrzyma si
$il$a $ro$w od niej i wyci'n e-, strzy'c uszami
, 4 porzd$u , mru$na cicho, podstawiajc ruma$owi do9 do
powchania ?wiazda wepchna si przed towarzysza , )le nie woaam
przecie ?wiazdy
, .ie, przy-ie'a dla towarzystwa, ja$ sdz 2o na pewno jest
ma'iczny pier"cie9, umiejcy przyzywa# zwierzta Sprawd(, czy
-dziesz mo'a 'o odprawi#
&marszczya -rwi .ie wydawao si jej suszne w ta$i spos-
tra$towa# szlachetne zwierz /achna r$ i $o9 odsun e-, co6ajc si
$il$a $ro$w
, .ie ta$ , rzuci rozdranionym tonem el6
, 4a"nie ta$ , 7depchna e- ?wiazdy , 7dejd(cie, $onie1 %d(cie
je"# o-iad , 4staa , 4ierz ci3 jest ma'iczny )le to wcale mi si nie
podo-a
, 4olaa-y" sama dysponowa# ta$ moc0
, 2a$ .ie nie wiem Po prostu ta$ie przywoywanie ich i odsyanie
wydaje si -y# nie w porzd$u
, =udzie1 , prychn /acenion Pa$s spojrzaa na nie'o ostro i zaraz
si poprawi , .ieczarownicy ni'dy nie zrozumiej czarowni$w, to
wszyst$o Po co miesza# w to do-ro i zo0 Pier"cie9 jest ma'iczny, to
uyteczna ma'ia i powinna" z niej $orzysta#
@ @ @
Pa$s nie miaa pojcia, ja$ wy'lda 'rs$a przecz /acenion
przestrze'a j, e ta nad Valdaire nie -ya prawdziw przecz
, 2o zwy$e wzniesienie , twierdzi 2eraz, 'dy opu"cili lesiste z-ocza
i wspinali si po s$alnych rumowis$ach, zastanawiaa si, ja$ mona
znale(# tu dro' :y szary porane$, czua chd nawet przez 'ru-y
paszcz podrny <l6 po$aza jej $opce
, 2o tyl$o $olejna sterta $amieni
, .ie, to nie jest zwyczajny stos $amieni 2o szcze'lny stos Patrz3
widzisz co" podo-ne'o0
>ozejrzaa si S$ay -yy wszdzie, lecz ni'dzie ta$ie wyso$ie
i ws$ie
, .ie
, ) teraz popatrz tutaj , 4s$aza na mniejsz $up$ z -o$u , 2o
$ierun$ows$az
, !o0
, 2o Pa$senarrion, uwaaj 4iel$a sterta mwi ci, e jeste" na szla$u,
a maa, w $tr stron do zej"cia
, )le czy przeszli"my ju przecz0 4sza$ wci idziemy pod 'r0 ,
&araz jedna$ domy"lia si prostej odpowiedzi i poczua, ja$ pali j twarz
, >ozumiem , dodaa prd$o, zanim /acenion zdy jej odpowiedzie# ,
4iem %dziemy inn dro'
, 2a$ &a" dzi$i runom wiemy, e to wa"ciwa dro'a
, >unom0
, Spjrz tutaj , Podnis lecy na szczycie sterty pas$i $amie9
i odwrci 'o Pod spodem wyo-iono o$r'y zna$ , 2a runa oznacza
sre-ro, czyli jeste"my na szla$u do Sre-rnej Przeczy
, 7ch , >ozejrzaa si do$oa , =ecz zna$ mwi jedynie, $trdy
w d !zy moemy o$re"li#, s$d -ie'nie0
, & atwo"ci , ;"miech el6a -y ja$ zwy$le peen samozadowolenia
7dwrci si do wi$sze'o stosu i pod $amieniem na samej 'rze po$aza
jej inn run , 2a oznacza 'nomy, czyli szla$ $o9czy si s$alnym
schronis$iem na 'ranicy ?narrin6ul$, $rlestwa 'nomw na poudnie od
2saia
, .ie wiedziaam, e ono istnieje
, :o'owie, ta$ ) ty nie chciaa-y" tam zawdrowa# -ez zaproszenia
, 7stronie odoy $amie9 , 2o naprawd proste 4iel$i stos oznacza
'r szla$u i ws$azuje, 'dzie on si $o9czy, a may $ierune$ w d
i za$o9czenie dro'i na dole &apamitasz0
, 2a$ , odpara $rt$o
, 8o-rze Pospieszmy si .ie podo-a mi si zapach tej po'ody ,
/acenion zer$n na zasnute chmurami nie-o nad szczytami 5a$-y
w odpowiedzi na je'o sowa, zacz pada# rzad$i, zimny deszcz &aczli
si wspina#
?dy szli, o-serwowaa ciemniejce od deszczu $amienie &amiast
szelestu $ropli na li"ciach, woda dzwonia ja$-y tysicem male9$ich
dzwonecz$w &-ocza przy-liyy si do coraz -ardziej strome'o sto$u
:ardziej przypominao to schody ni naturalny szla$ ?dy zatrzymali si
na odpoczyne$, Pa$s spojrzaa w 'r !hmury -yy ja$-y niej
7-ejrzaa si Stos $ierun$owy zni$ w ja$im" za'-ieniu &dumiao j,
ja$ wyso$o weszli
/acenion dy'ota $oo niej
, >o-i si zimno , lepiej chod(my dalej Przed szczytem nie ma
do-re'o miejsca na postj
, !hcesz powiedzie#, e to ju przecz0
, 2a$ , nie wiedziaa"0 7-awiam si "nie'u , o tej porze moe tu
pada# 5a$ dotd mieli"my szcz"cie z po'od, ale ten deszcz a je"li
zro-i si zimniej
, !o wtedy0
, Pjdziemy dalej 4 o$olicach szczytu jest par nisz, ale to nie
najlepsze miejsca 5eeli o$ae si, e zdoamy przej"# na dru' stron, nie
s$orzystamy ze schronienia, ja$ie o6eruj
=ecz w 'rach po'oda zmienia si z minuty na minut 8eszcz ustpi
mo$remu "nie'owi, $try po$ry ich o$rycia i -a'ae $oni Szla$ sta si
zdradliwy Pa$s nawet nie su'erowaa zatrzymywania si na posie$
4yja spod paszcza pase$ misa i zacza 'o u# 4iatr toczy w d
"cie$i "nie' zmieszany z deszczem /acenion po$aza Pa$s, ja$ owija#
twarz t$anin, -y uchroni# j przed odmroeniami
7taczajce ich s$aliste sto$i z-yt szy-$o po-ielay od "nie'u 4spinali
si coraz wyej, zostawiajc wyra(ne "lady, zaraz jedna$ szy-$o
wypenia je -iay puch S$ay zni$ny pod nim szy-$o /acenion musia
wy$rzycze# Pa$s do ucha, e je'o zdaniem na tej wyso$o"ci -dzie padao
co najmniej cay dzie9 7-eszli s$alny wystp z prawej strony i znale(li
si na pas$im odcin$u szczytu Pa$s spodziewaa si, e przy schodzeniu
po'oda si zmieni, lecz pierwszy powiew wiatru omal nie z-i jej z n'
%dcy z przodu /acenion zni$n w -iaej, "nienej $urzawie Pot$na
si, -rna naprzd, ci'nc za so- ?wiazd
4reszcie znalaza el6a, wpadajc na nie'o 4iatrono'i sta -o$iem do
wichury, pr-ujc zawrci# /acenion zapa j za rami i zawoa3
, Pa$s1 8alej tdy nie przejdziemy &aspy1 4racamy1
, 8o$d0
, & powrotem1 , Pchn j le$$o i dziewczyna o-rcia si ostronie,
$ulc si pod uderzeniami wiatru ?wiazda ju zawrcia i teraz Pa$s sza
za ni t sam dro', $tr tu przyszli Przynajmniej ta$ miaa nadziej,
'dy z ich "ladw nic nie zostao .iewiele widziaa przy wietrze w plecy
popychajcym j niczym 'i'antyczna do9 5ej wzro$ przyci'na ciemna
smu'a z -o$u szla$u &anim zdya zapyta#, r$a /aceniona pchna j
w tamtym $ierun$u
, 2o jedna z tych nisz1 , wrzasn jej do ucha
?wiazda i 4iatrono'i przepchny si na sam $oniec schronienia, 'dzie
stany -o$ w -o$, zwieszajc -y i wydychajc o-o$i pary Pa$s
otrzepaa ze "nie'u -a'ae i zad $uca, po czym wytara mu pys$ do sucha
& powie$ i chrap zwierzcia zwisay sopel$i lodu Konie dray z zimna
i wyczerpania /acenion zaj si 4iatrono'im &dj mu siodo i o-rci
si do Pa$s
, /usimy do $o9ca zasoni# wej"cie , powiedzia , &aspy pomo',
ale i ta$ przed pj"ciem spa# solidnie si napracujemy
5$na w duchu, chciaa ju tyl$o lec na ziemi i usn# Popatrzya,
'dzie po$azywa r$ Bnie' za-lo$owa wi$szo"# 'rnej cz"ci niszy,
lecz doem wci nawiewao "wiey 4 szczelinie rycza wiatr, szarpic
$o9s$ie o'ony i zamraajc pot
, 4y$orzystamy po$rowiec twoich ju$w , ci'n el6 ,
Przytrzymamy 'o $amieniami , /wic, z-iera $awa$i s$al z ziemi ,
5e"li -dziemy mieli szcz"cie, nie trze-a -dzie u-ija# "nie'u , to
najcisza ro-ota , Szarpaa si z oson -a'ay ?wiazdy 4zy
pozamarzay, a lin$i -yy sztywne ja$ z elaza, nie odwaya si ich
jedna$ poprzecina# &dja r$awice i zacza je rozpltywa#, mamroczc
prze$le9stwa, 'dy postron$i pozdzieray jej s$r z palcw do ywe'o
misa
, *ej , zawoa na'le /acenion , Pomo' ci &a r$awice, lepiej,
e-y" nie odmrozia so-ie r$ , ;siada <l6 spojrza na ni i co6na si
w '- niszy 4cisn si pomidzy ni a ju$i i wypowiedzia $il$a nie
znanych jej sw ?dy odstpi od -a'ay, wzy -yy porozwizywane,
a lin$i na powrt elastyczne Pa$s strzsna oson z ju$w, $tr zaraz
za-ra /acenion
&anim el6 upewni si, e ich schronienie jest odpowiednio
za-ezpieczone, dziewczyna nie -ya w stanie ruszy# si na cal &doali
za-ezpieczy# szczelin -rezentem Bnie' natychmiast zasypa materia ,
na $il$a stp wyso$o, ja$ twierdzi el6, a Pa$s nie zamierzaa wychodzi#
na zewntrz, -y to sprawdzi# 8ru'i $oniec ich schronienia pozosta
otwarty , nie mieli nic na tyle due'o, -y 'o za-lo$owa# /acenion chcia
u6ormowa# par "nienych -lo$w, lecz podda si, 'dy Pa$s tyl$o
wodzia za nim wzro$iem, z-yt znuona, -y mu pomc Pomimo
panujce'o w schronieniu przeci'u zdoa rozpali# mae o'nis$o
z uz-ierane'o po drodze chrustu Pa$s trzymaa nad nim najmniejszy
z 'arn$w /arzya o ciepym posi$u i y$u 'orce'o naparu .iestety,
$iedy "nie' wreszcie staja i za'otowa si, 'arncze$ -y ledwo na tyle
ciepy, -y mo'a o'rza# so-ie rce
, 2o lodowe demony , wyja"ni /acenion , S zazdrosne o swoje
terytorium i nienawidz ciepo$rwistych istot, $tre wspinaj si tutaj
z rwnin 8late'o wa"nie na wyso$o"ciach $radn ciepo pomieniom
4ypia letni napar, podejrzewajc, e ju ni'dy si nie roz'rzeje
/arsz w stru'ach zimne'o deszczu -y w porwnaniu z tym
przyjemno"ci &aledwie $il$a stp od nich, na zewntrz niszy, wiatr
porywa tumany "nie'u 8y'otaa, o$utana w $ady $awae$ u-rania
i $oca, ja$i -ya w stanie znale(# =ecz po poudniu odzys$aa si
i o'rzaa si Konie ta$e zdaway si przychodzi# do sie-ie Pa$s daa im
troch ciepej wody, a ?wie(dzie dodat$owo wsypaa ziarno /acenion
twierdzi, e el6ie $onie nie potrze-uj ta$ich lu$susw, lecz zauwaya, i
4iatrono'i stara si odepchn# $uca od je'o posi$u &alaa ciep wod
i'norowan przez ruma$a $up$ o-ro$u i 4iatrono'i natychmiast za-ra
si za jedzenie /acenion ypn na ni z u$osa, lecz nie odezwa si
Paro$rotnie wychodzi na zewntrz, pr-ujc oceni# po'od 7 zmro$u
o-wie"ci, e "nieyca uspo$aja si
, Spr-ujemy prze-i# si na d, o ile zaspy nie -d z-yt wiel$ie :ez
zwierzt -yo-y atwiej
, .ie moesz ich tu zostawi#1 , zawoaa przeraona Pa$s
, 7czywi"cie, e nie Potrze-ujemy zapasw .iemniej my -yli-y"my
w stanie przej"# po zaspach, w $trych one ut$n .iewane, prze"pij si
5e"li jutro zdoamy wyruszy#, to zaczniemy z same'o rana, o -rzas$u
4ezm pierwsz wart , jestem -ardziej przyzwyczajony do zimna
i wyso$o"ci
.ie spodo-a si jej peen wyszo"ci ton, lecz -ya z-yt zmczona, -y
oponowa# &drzemna si szy-$o 7-udzi j, do$adajc drew do o'nia
>ozejrzaa si po niszy Konie stay pod "cian, w "lepiach ?wiazdy
od-ijay si pomienie .is$ie, s$alne s$lepienie is$rzyo si, ja$-y -yo
o-sypane male9$imi 'wiazd$ami &amru'aa par razy oczami i uznaa,
e to ja$ie" -yszczce czst$i s$ay od-ijaj "wiato 4 -las$u pomieni
"nie' przy-ra zocistopomara9czow -arw , pi$n, pomy"laa, o ile nie
musiao si prze-ywa# na zewntrz &a$opaa si '-iej w $oce, wzia
'-o$i wdech i usna z powrotem
&duszony $rzy$ /aceniona wywa-i j z le'owis$a z o-naonym
mieczem w rce, nim zdya na do-re otworzy# oczy Sta przy o'nis$u
nieruchomo, z otwartymi ustami Pr-owaa wyjrze# ponad nim na
zewntrz 2yl$o 6alujca ciemno"# &er$na na $onie 7-a -yy czujne ,
miay uniesione -y i rozdte chrapy ?wiazda pooya uszy po so-ie,
4iatrono'i trzyma sztywno o'on .ajdys$retniej, ja$ umiaa, zacza
wyswa-adza# si z $ocw , czua, e w -las$u o'nis$a o-oje stanowi
idealny cel
8opiero wtedy dostrze'a -lado-$itne, jarzce si "lepia
, Pa$senarrion1 , Szept /aceniona -y chrapliwy i przepeniony
rozpacz
, .ie "pi , odpara cicho !o miao ta$ie "lepia0 , zastanawiaa si
>ozstawione szerzej ni u czowie$a % wi$sze
, Pa$s, to jest , &a$rztusi si, zaraz jedna$ odzys$a 'os , 2o
"nieny $ot
, Bwity ?irdzie , wyrwao si jej Kiedy u"wiadomia so-ie, co
powiedziaa, aowaa, e nie siedziaa cicho
, !o0 , rzuci el6 &aczerwienia si w mro$u
, .ic , odrze$a , !o teraz0
, 4idzisz 'o0 , .ie tyl$o oczy
, .ie wiem, co moemy , &araz jedna$ rzuci ostrzejszym tonem3 ,
Pa$s1 2wj pier"cie91
, !o0 , Przez chwil nie miaa pojcia, o co mu chodzi Po"wici jej
w"cie$e spojrzenie
, 2wj pier!cie"# czowie$u1 2wj specjalny pier"cie9 , doda
Kiwna 'ow, rozwizujc sa$iew$, -y 'o dot$n#
, 5este" pewny, e to zadziaa0 /oe to zwierz ten "nieny $ot
pjdzie so-ie, je"li zostawimy 'o w spo$oju
5a$-y w odpowiedzi, jarzce si "lepia przy-liyy si 8ojrzaa teraz
zarys tuowia , du'i, 'i-$i $oci $sztat, wy'ldajcy ja$ przyczajony do
s$o$u
, ?upia1 , $rzy$n /acenion , 4ie, e tu jeste"my1 &araz s$oczy
&atrzymaj 'o1 ;nieruchom1
4ydao si jej, e zauwaya dr'nicie du'ie'o o'ona, ta$ie samo ja$
u $ocurw w stodole na chwil przed s$o$iem na szczura .acisna
pier"cie9 $ciu$iem i pomy"laa3 CStj spo$ojnie, $ocieD &astanawiaa si,
czy te sowa zadziaaj
, !zy ty0 , spyta ochryple el6
, 2a$ , odpara , 5a$ to du'o
, 5a$ du'o pozostaniesz s$oncentrowana 2rzymaj 'o w miejscu
Pr-owaa si s$upi# Aaowaa, e nie widzi "niene'o $ota lepiej
/acenion zacz -uszowa# w e$wipun$u :aa si spojrze# w -o$
&musia si do ponowne'o spojrzenia na niewyra(n $oci sylwet$
4tem nisz zalao "wiato Pods$oczya
, .ie patrz , war$n el6 Bwiato -yo -iae, czyste i na tyle mocne, -y
odsoni# prawdziwe $olory 2eraz widziaa 'o do$adnie Kocie ciao
dorwnywao du'o"ci ludz$iemu, -ar$ami si'a jej -ioder &'odnie
z opisem /aceniona mia -iaoszare 6utro na$rapiane ct$ami, $tre
przypominay jej powi$szone "nieyn$i ;szy za$o9czone -yy du'imi,
-iaymi pdzel$ami, a pod "nien -rod l"nia ta$a sama $rawat$a
4 czarodziejs$im "wietle /aceniona "lepia -estii przy-ray -ursztynow
-arw
, 5est pi$ny, /acenionie 2o najpi$niejsze
, >zuca na cie-ie uro$ , orze$ pewnie , 4ydaje si -y# pi$ny, 'dy
pr-uje ci zauroczy#
, .ie moe -y# 5est , przerwaa, 'dy el6 zasoni jej zwierz , !o
ro-isz, /acenionie0
, .ie -d( 'upi, Pa$s &amierzam 'o za-i#
, &a-i#0 )le przecie jest -ezradny nie moe si poruszy#, dop$i
ja
, &'adza si Po prostu trzymaj 'o dalej 2o moja jedyna szansa
, )le to nie w porzd$u jest -ez-ronny , Koncentracja Pa$s ule'a
za$ceniu i "nieny $ot natychmiast poruszy si 8a urwane'o
w poowie susa, 'dy odzys$aa nad nim panowanie 5ej moc i zwizane
z ni o'raniczenia znw naruszyy jej s$upienie i $ot zdoa co6n# si,
zamachujc si masywn ap na 'ow el6a 2en us$oczy, a Pa$s na
powrt unieruchomia zwierz
, .iech ci szla', czowie$u1 2rzymaj t -esti al-o o-oje z'iniemy
?orzej , pamitasz, co ci mwiem0 , 7-ejrza si na ni 'niewnie, po
czym wznis miecz
Pa$s poczua omywajc jej umys 6al strachu i -lu 2o -yo ze,
przeraajco ze, ale c inne'o mo'a zro-i#0
, /acenionie , spr-owaa znowu, wpatrzona w -ursztynowe "lepia
$ota , 2o niesuszne
, 2o nie w porzd$u, e-y"my s$o9czyli z duszami za$ltymi
w "nienym $ocie, o nie , -ur$n , ) ta$ si stanie, je"li jeszcze raz si
zapomnisz 5e"li te'o wa"nie chcesz, to prosz -ardzo
Spu"cia wzro$, za'ryzajc war'i .ie -ya w stanie na to patrze#, zaraz
jedna$ pomy"laa, e musi Bnieny $ot nie stawia oporu , nie m' ,
lecz -y w stanie wy$rzycze# sw w"cie$o"# i -l, i zro-i to &awodzcy
$rzy$, za$o9czony niemal ptasim trelem, wycisn jej zy z oczu
Strzsna je z rzs i $amiennym wzro$iem patrzya, ja$ /acenion
wyciera miecz o 6utro martwej -estii =e$$im $ro$iem wrci do o'nis$a
, Bnieny $ot !a$iem nieze tro6eum, nawet je"li uwaasz, e
nieuczciwie zdo-yte &edr z nie'o 6utro, zanim zamarznie
, .ie , powiedziaa ostro
, 5a$ to , nie0 +utro "niene'o $ota jest -ezcenne ze wz'ldu na sw
rzad$o"# , zauwaya" chy-a, ja$i ostrony -yem przy za-ijaniu 'o, e-y
tyl$o nie usz$odzi#
, :o'owie, /acenionie1 , wy-ucha Pa$s , &astanawiam si, czy
$iedy$olwie$ mwisz prawd1 7"mielasz si szczyci# za-jstwem
-ezradne'o zwierzcia0 2yle samo umiejtno"ci i odwa'i wyma'ao-y
zarnicie zwizanej owcy
, .ie zauwayem ci tam
, Kazae" mi tu zosta#
, Kazaem ci trzyma# 'o nieruchomo /o'a-y" mi pomc, 'dy-y"
umiaa my"le# o wicej ni jednej rzeczy na raz ) ta$, omal mnie nie
za-ia"
, 5a1 , /achna mieczem & pewn satys6a$cj zauwaya, ja$
pospiesznie si co6a , Staraam si jedynie ocali# twj honor , i mj ,
cho# ni'dy nie przypuszczaa-ym, e el6 moe ta$ 'o so-ie le$ceway#
, .ie masz pojcia o honorze el6w, czowie$u1 , nad si /acenion
, 5este" moj towarzysz$ podry, zwizan przysi'a, e -dziesz mnie
strze'a , ja$ ja o-roniem ci przed chwil , przed wszel$imi
nie-ezpiecze9stwami Przed "nienym $otem nie ma o-rony, cay czas
pr-owa ci zaczarowa# !zua, ja$ 'niew roztapia si w chodzie
!zy-y zostaa na wp zauroczona0 !zy przez to omal nie zamaa
przysi'i0 /acenion natychmiast wy$orzysta jej zawahanie
, .ie wini ci , zapewni j pospiesznie , 5este" czowie$iem,
nieprzywy$ym do ma'ii, a to pewnie -ya pierwsza ma'iczna -estia, ja$
widziaa" , Po$iwaa niechtnie 'ow , >ozszarpa-y nas o-oje
i ucztowa wiele dni, zniewalajc nasze dusze, 'dy-y"my nie zdoali 'o
za-i# )l-o odpdzi# , Prze$rzywi 'ow i o-darzy j prze-ie'ym
u"miechem , ?dy-y" o tym pomy"laa, mio"nicz$o zwierzt, po prostu
odesaa-y" 'o
, 7desaa odszed-y0
, 7 ta$ 5estem zdumiony, e nie przyszo ci to do 'owy,
Pa$senarrion 2a$ samo, ja$ odesaa" 4iatrono'ie'o ach, prawda .ie
odesaa" 'o )le mo'a"
, !zyli nie musiae" 'o za-ija#1 , zawoaa rozzoszczona Pa$s ,
Powiedziae" mi
, Powiedziaem ci, co moim zdaniem najlepiej zro-i# &a-ij , i wicej
'o nie -dzie 7de"lij i m'-y wrci#, cho# nic nie stao na
przesz$odzie, -y" naoya na nie'o przymus, e-y nas uni$a Poza tym,
w ten spos- zdo-yli"my cenne 6utro , 7dwrci si do swoje'o pleca$a
i wyci'n $rt$i, szero$i n do o-dzierania ze s$ry Pa$s stana
pomidzy nim a "nienym $otem, zo-aczy j, $iedy wsta i zmarszczy
-rwi
, .ie pozwol ci , o"wiadczya, walczc z napywajcymi jej do oczu
zami , Powiedziae" mi, e musz 'o unieruchomi#, 'dy inaczej nas
za-ije S$amae" .ie po raz pierwszy .ie s$orzystasz na tym,
/acenionie Popeniam -d, e 'o sparaliowaam , to naj'orsza rzecz,
ja$ zro-iam .ie pozwol ci na wicej
, !hcesz powiedzie#, e zmarnujesz dos$onae 6utro , z zimowym
wosiem , tyl$o dlate'o, e nie pomy"laa" o odprawieniu 'o0
, .ie , poniewa mnie o$amae" , Pa$s co6aa si ostronie, dop$i
nie zawadzia o-casem o ciao $ota 7-rcia si i jednym silnym
pchniciem wyrzucia je na zewntrz
, 5este" upartym 'upcem , rzuci /acenion, lecz -ez 'niewu, $tre'o
si o-awiaa , &ota za nie wystarczyo-y nam na miesic dostatnie'o
ycia )le , 4zruszy ramionami , >ozumiem, e co" to dla cie-ie
znaczyo .ie stj ju tam, -o zamarzniesz .adal musimy jutro prze-y#
przecz
Schronienie opu"cili nie nazajutrz, lecz dopiero nastpne'o ran$a Bwit
wsta rowy, prawie wcale nie wiao, a w"rd zasp nie -yo wida#
nicze'o, co przypominao-y trucho "niene'o $ota >ozmawiali ze so-
niewiele , o o'nis$u, opiece nad $o9mi i zwijaniu o-ozu 4drowali
przez -$itny i -ladorowy "wiat, rzucajc na szla$ za so-
-$itnoczarne cienie Po prze-yciu przeczy Pa$s zo-aczya nie
-ez$resne lasy 7"miu Krlestw, na co miaa nadziej, lecz $olejne
wzniesienia i '-o$ie doliny 8ale$o w dole z-ocza porasta las ?dzie"
w oddali $o9czyy si 'ry /iaa nadziej, e tam dotr
Rozdzia czwarty
7d za-icia "niene'o $ota Pa$s nie sypiaa z-yt do-rze Pomimo
sar$astycznych zapewnie9 /aceniona miaa poczucie, e zha9-ia swj
miecz i pier"cie9, $tre'o uya &ostaa tyl$o dlate'o, e nie dysponowaa
innym przewodni$iem 2eraz jedna$, 'dy przez le"n przecin$
przedostali si do $olejne'o ws$ie'o parowu, zacza rozwaa#, czy nie
powinni si rozsta# 2utaj, majc za plecami masyw 'r, z pewno"ci
sama znajdzie dalsz dro' na pnoc
, !, w rzeczy samej , zacz /acenion tonem su'erujcym
ocze$iwanie na pytanie, o co mu chodzi
, .o do-rze, o co ci chodzi0 , Przystana, sprawdzajc pod$owy
$uca
, 2o wa"nie miaem nadziej znale(# , wa"ciw dolin Przyjrzaa si
parowowi i w je'o najszerszym miejscu dostrze'a stert $amieni
, Kolejne ruiny0 , zapytaa $rt$o
, 7 wiele waniejsze , odrze$ ;"miecha si od ucha do ucha, a 'dy
poczu na so-ie jej wzro$, pu"ci do niej o$o , !zy nie mwiem, e
w tych 'rach mona znale(# s$ar-y0
, /wie" duo rnych rzeczy , 7dwrcia si do ?wiazdy,
poprawiajc popr'i
4estchn
, 8aj spo$j, nie -d( mczca /asz nowy miecz i 4iedziaa, e
/acenion rozsta si z wy$utym przez el6y ostrzem tyl$o dlate'o, -y
u"mierzy# jej 'niew wywoany niepotrze-nym zamordowaniem "niene'o
$ota /iecz do-rze lea w doni , -y o wiele lepszy od te'o, $try so-ie
$upia , nadal jedna$ czua si o-urzona caym zaj"ciem % nie zamierzaa
mani6estowa# wdziczno"ci
, % twierdzisz, e -dzie te'o wicej, ja$ zwy$le ocze$ujc ode mnie
ochrony, z'adza si0
, :d potrze-owa twojej pomocy , 4estchn powtrnie , Pa$s,
przepraszam za "niene'o $ota .ie sdziem, e ta$ to od-ierzesz
, Pomy"laa-ym, e el6 ta$e
, ) wic zdradzio mnie ludz$ie dziedzictwo .ie pierwszy raz
Przynajmniej wysuchaj mnie, nim porzucisz w 'niewie
>ozejrzaa si po poro"nitych lasami z-oczach /iaa wraenie, e
dostrze'a niewyra(n, prowadzc na poudnie "cie$, poznaa ju
jedna$ pozorne szla$i, $tre pojawiay si, zni$ay i $rzyoway ze so-
4zruszya ramionami i w-ia wzro$ w ruiny, pozwalajc /acenionowi
mwi#
, 2o za$azana dla el6w dolina Powiedzia mi o niej $uzyn mojej
mat$i, tumaczc, ja$ j znale(# 4spomnia te o dro'ach, pozwalajcych
j omin# =ecz znajduje si tu o'romny s$ar- , opowie"ci nie
pozostawiaj co do te'o adnych wtpliwo"ci , w wi$szo"ci ma'iczny
4ydarzyo si tutaj co", o czym el6y nie chc mwi# 8late'o wa"nie
odeszy, -y ni'dy ju nie wrci#
, /iesz$ay tu el6y0 , Pa$senarrion zmarszczya -rwi , /y"laam, e
zamiesz$uj lasy, a nie $amienne -udowle
, 2o prawda, e miasta el6w otoczone s przez drzewa i wod,
niemniej s$adaj si one z -udyn$w
4-rew so-ie poczua zainteresowanie
, 4 ta$im razie, co si tutaj stao0 8lacze'o el6y odeszy0
, .ie wiem , 7dpowied( pada ta$ szy-$o, e nie uwierzya w ni
i przeszya /aceniona ostrym spojrzeniem >ozoy rce , 2o prawda3
nie wiem Podejrzewam co", ale nie mam pewno"ci ;trzymuj, e nie
chc wrci#, poniewa dolin nawiedza wiel$ie zo, lecz jestem prawie
pewny, e zwyczajnie nie lu-i przyznawa# si do popenionych -dw
, :ye" ta$e pewny, e $amienie stranicze nie zadziaaj ,
przypomniaa mu S$rzywi si
, 2o co inne'o , odpar le$$im tonem , 2o -yy ludz$ie arte6a$ty 2e
stworzyy el6y /oja el6ia $rew wyczuje prawd, a ma'ia umoliwi
-ezpieczne przej"cie tam, 'dzie innym 'rozio-y nie-ezpiecze9stwo ,
Po$lepa tor- zawierajc je'o ma'iczne wyposaenie Pa$senarrion
milczaa , ) u$ryte tutaj s$ar-y warte s ryzy$a <l6ia -ro9, Pa$s, rd$i
i zwoje , syszaem o nich 4szyst$ie porzucone podczas uciecz$i /oi
$rewni z prawdziw niechci wyraam si niepochle-nie o el6ach, ale
nie s z-yt szczodrzy, je"li chodzi o swoje dziea ;waam, e mam prawo
do wszyst$ie'o, co tam znajd , Kiwn 'ow w stron ruin
, ) co z tym zem0
, 8late'o wa"nie ta$ du'o cze$aem Po pierwsze, moja moc jest
o-ecnie znacznie wi$sza , wiele lat spdziem na nauce i #wiczeniach,
poznajc $il$a naprawd potnych za$l# , Po$aza jej s$raj
wypolerowanej tu-y na zwoje , ) teraz podruj w towarzystwie -ardzo
do"wiadczone'o i sprawne'o wojowni$a , twoim
, >ozumiem
, 5estem pewny, e co$olwie$ tam spot$amy, nie o$ae si 'odnym nas
przeciwni$iem
, 5a$ my"lisz, co tam moe -y#0
, 7ch, je"li 6un$cjonuj podziemne przej"cia, mo'y zaj# je ja$ie"
zwierzta /oe or$ al-o dwa 5e"li chodzi o z moc , /achn r$ ,
?dy-y -ya silna, wyczu-ym j ) nicze'o nie zauwaam
>ozejrzaa si do$oa .ic nie czua Po do"wiadczeniu z $amieniami
straniczymi sdzia, e jest w stanie wy$ry# za'roenie 8la dodania
so-ie odwa'i dot$na r$oje"ci miecza
, 4 ta$im razie moemy si chy-a troch rozejrze# ;"miechn si
i poprowadzi j w d sto$u
&ajo im to wicej czasu, ni przypuszczaa Szla$, $trym szli, zni$
w"rd wiel$ich 'azw i w 'stwinie $rza$w So9ce dawno schowao si
za szczytami na zachodzie, nim prze-ili si przez $olczaste zaro"la na
tor6owis$o lece jeszcze $il$a 'odzin marszu od ruin 2ych jeszcze nie
widzieli, 'dy dno doliny -yo -ardzo nierwne
, >oz-ijmy tu o-z , zaproponowaa Pa$s , &anim dotrzemy do ruin,
-dzie ciemna noc Koniom ta$e przyda si odpoczyne$ , ?wiazda
$rwawia z du'ie'o s$aleczenia na nodze, a 4iatrono'i -y cay po$ryty
potem
, !hy-a ta$ , /acenion wpatrywa si w ruiny , Sz$oda, e nie
moemy i"# tam d razu, ale
, .ie po ciem$u , odpara zdecydowanie 4zdry'n si
, /asz racj , Siedzia cicho, z twarz zwrcon na zachd, podczas
'dy ona z-ieraa 'azie na o'nis$o 8ot$na je'o ramienia, -y roznieci
o'ie9 Pods$oczy
, ?otowe , wyja"nia, po$azujc chrust
>ozejrza si po 'stniejcych ciemno"ciach i odrzuci paszcz
Podnis oczy na Pa$s
, 2ej nocy moe lepiej -yo-y uy# hu-$i i $rzesiwa
, 2y0 4iel$i ma'0 , 7dwrcia si do $oni , /y"laam, e jeste"
pewny, i jest tu -ezpiecznie
, .ie ma sensu a6iszowa# si z nasz tu o-ecno"ci na wszel$i
wypade$
, 4 ta$im razie w o'le nie powinni"my rozpala# o'nis$a ,
Przyci'na pleca$ do sterty 'azi , .ie mam nic przeciw$o temu,
wiem, e o'ie9 potra6i "ci'n# $opoty
, 2a$ 4o-ec te'o nie rozpalajmy 'o , 7win si paszczem i za-ra
za rozadune$ ruma$a Pa$s omiota spojrzeniem niec$, 'dzie mieli
zamiar nocowa# .ie miaa szcze'lnych walorw o-ronnych na wypade$
ata$u, $tre'o el6 nie wy$lucza =ecz zapytany o to odmwi
przeniesienia si w inne miejsce 4zruszya ramionami i wyci'na
miecz z pochwy %m -yo ciemniej, tym z'rzyt ose$i na stali zdawa si
-y# coraz 'o"niejszy ?dy wreszcie uznaa, e ostrze jest idealne,
zauwaya, ja$ cicha jest noc
7-udzia si o "wicie, szczyty za nimi dopiero wyaniay si z mro$u
Przez chwil nie miaa pewno"ci, 'dzie jest Przed oczyma wci miaa
swj sen Potrzsna ener'icznie 'ow i przetoczya si na -o$, -ez
zdziwienia od$rywajc, e "cis$a w doni miecz Spojrzaa na /aceniona
, ciemny $sztat w mro$u Poruszy si0 &awoaa 'o cicho po imieniu
, %d1 , zawoa i zerwa si na rwne no'i , Przepadnij, ohydna ,
;syszaa westchnienie i dodane zmienionym 'osem3 , !o to -yo, na
-o'w el6w i ludzi0
.ie wiem /y"laam, e si -udzisz, wic zawoaam ci, a ty
s$oczye"
, Sen , ;syszaa je'o $ro$i na trawie , /usiaem "ni#
, 5a$i sen0 , !zy-y to -yo nawiedzone, zsyajce sny miejsce0 5ej
-y -ardzo rzeczywisty
, 2o -yo trudno powiedzie# !zuem co" prawie ja$-y ,
Przerwa na dusz chwil Pa$s pr-owaa dojrze# w pmro$u je'o
twarz, lecz -ez powodzenia
, 5a te "niam , powiedziaa w $o9cu , 5a$i", nie wiem, ja$ 'o
nazwa# ja$i" duch, przypuszczam, e uwiziony , wzywa pomocy
, 2a$ , i czua" tam t, cuchnc zem chmur0 , ?os /aceniona
wyra(nie si oywi
, .ie widziaam adnej chmury , odrze$a , tyl$o ja$" wyso$ posta#
w tej szacie i z las$ &astanawiaam si, czy to nie el6
, Kim$olwie$ -y, to na pewno nie el6em /usiaem dostrzec aur je'o
mocy, podczas 'dy ty widziaa" 6izyczn 6orm 2a$ czy owa$,
emanowao z te'o zo i , przerwa, ja$-y szu$a odpowiednie'o sowa ,
.ie potra6i te'o o$re"li# , powiedzia w $o9cu , Powinienem wiedzie#,
co nas wzywao /iao co" wsplne'o z el6ami i miejscami du'o przez
nich zamiesz$iwanymi Potrze-uje naszej pomocy
, 4ic to zesany sen , orze$a , ) nie nasz wasny
, 2a$, z ca pewno"ci , przyta$n el6 , Pytanie -rzmi
, Kto 'o na nas sprowadzi
, .ie, nie to mnie martwi Pytanie -rzmi3 co ro-imy0 4iem, co
powinni"my zro-i#, ale
, 4ci chc si dowiedzie#, $to jest nadawc te'o przesania
, 5eden z -o'w, rzecz jasna &apewne Serti' al-o )dyan Kt inny0
, 2a istota0 2a, $tra potrze-uje naszej pomocy0 /oe chcie#,
e-y"my przyszli, tote przemwia do nas poprzez sen
, .onsens ?dy-y -ya wystarczajco silna, -y te'o do$ona#, nie
potrze-owaa-y naszej pomocy przeciw$o zwy$emu czarodziejowi lu-
ma'owi
, .o, nie wiem , & ja$ich" wz'ldw nie uwierzya wyja"nieniom
/aceniona Pomyli si ju tylo$rotnie .ie po raz pierwszy aowaa, e
nie wie wicej o "wiecie poza Kompani Ksicia 8op$i jej nie opu"cia,
nie zdawaa so-ie sprawy, ja$ mao nauczya si przez trzy lata onier$i
<l6 m' sam wyczarowa# ten sen, -y upewni# si, e wejdzie do tych
ruin 7depchna t my"l .ie miaa wy-oru, dop$i na do-re nie
opuszcz 'r , /acenion -y jedynym dostpnym przewodni$iem 5ej
do9 odszu$aa dro' do sa$iew$i z medalionem !anny Powstrzymaa si
przed wydo-yciem 'o i pochylia nad zwijanym $ocem
, 4 twoim "nie czy ta istota o6erowaa ci s$ar-y0 , <l6 ta$e zaj
si pa$owaniem
Przyta$na, zaraz u"wiadomia so-ie jedna$, e jest jeszcze z-yt
ciemno, -y m' dostrzec jej 'est, wic odpowiedziaa3
, 2a$ .ie rozpoznaam wszyst$ie'o, lecz or i z-roja -yy pi$ne
, .ie zasz$odzi rzuci# o$iem , mru$n niemal -a'alnym tonem
Pomimo niepo$oju roze"miaa si
, .ie, przypuszczam, e nie .ie martw si, /acenionie, twoja
najemnicz$a wci tu jest i nie zamierza ci opuszcza# 5estem na to z-yt
lojalna /am jedynie nadziej, e naprawd dysponujesz moc, -y
poradzi# so-ie z ma'i, $tr moemy tam napot$a#
, 2a$ sdz 5estem te'o pewny , lecz tym razem w je'o 'osie nie
-yo sycha# zwy$ej zarozumiao"ci
@ @ @
8otarcie do ruin zajo im cay porane$ ?dy znale(li si -liej,
rozpoznaa w poro"nitym traw pa'r$u o-ronny wa Przeszli przez
o-ramowan $amieniami wyrw -dc $iedy" -ram Pomimo osmalenia
wida# -yo na nich ozdo-ne rze(-ienia Pa$s stana, podziwiajc zawie
wzory 7c$na si dopiero, czujc na ramieniu doty$ /aceniona
, 2a$a jest wa"nie ich rola , o"wiadczy z u"miechem , <l6y
wy$orzystuj wzory do zdo-ycia $ontroli Prawda jest ta$a, e to el6y
nauczyy ludzi tworzy# wzorce z $amieni straniczych .a wszel$i
wypade$ lepiej nie pozwalaj so-ie na wpatrywanie si w adne ocalae
de$oracje
Poczua, ja$ si czerwieni, za$opotana :ez sowa podya za
/acenionem w '- ruin, nie zdejmujc doni z r$oje"ci miecza
Po -udowlach zostay jedynie niere'ularne pa'r$i poro"nite traw
i chwastami 2u i wdzie przezieray odam$i $amienia, ostao si jeszcze
$il$a drzwi, spowitych pdami -luszczu !ho# syszaa w oddali ptasi
"piew, w samych ruinach panowaa cisza .a pa'r$ach nie wy'rzeway
si jaszczur$i 4 jeynach nie $ryy si $rli$i /acenion porusza si
prawie ta$ ostronie, ja$-y Pa$s so-ie te'o yczya, przystajc przy
$adym pa'r$u i roz'ldajc si uwanie przed po$onaniem $olejnej
otwartej przestrzeni %m '-iej -rnli w ruiny, tym cisza stawaa si
-ardziej przytaczajca Konie stpay po darni, nie czynic haasu
pod$owami Pa$s wolaa si nie odzywa# &aty$ao j, ale nie $aszlaa
4 $o9cu /acenion unis r$, zatrzymujc ich 7-ejrza si na ni,
zauwaya, e mia niezwy$le -lad twarz & trudem prze$n "lin
i wyszepta3
, 2utaj zostawimy $onie .ie od-ie'n /aj tu traw i 6ontann
7-o je ta$e za$lciem
2eraz, 'dy cisza zostaa zmcona, Pa$s odzys$aa zdolno"# mowy,
cho# nadal przychodzio jej to z trudem
, !zy wiesz, ja$ odnale(# to, cze'o szu$amy0
, 2a$ 2a$ sdz Spjrz tam , ws$aza jeden z pa'r$w przed nimi
Pa$s zauwaya, e pod 'szczem -luszczu i $witncych jeyn
H$witncych0 o tej porze ro$u0I znajdowaa si nienaruszona, o$r'a
-udowla z $olumnami i -aniast $opu Przed -udyn$iem -yszczaa ta6la
wody w 6ontannie marszczca si ja$-y pod mu"niciem le$$ie'o
wietrzy$u , Syszaem o tej -udowli znajdujcej si w samym sercu ruin
, ci'n , Prowadz z niej $orytarze do $rypt poniej i innych
-udyn$w 5estem pewny, e istota, $trej mamy pomc, uwiziona jest
'dzie" pod ziemi, a tdy wiedzie najpewniejsza dro'a na d
&marszczya -rwi
, S$oro ta$, znaj j rwnie inni .a przy$ad wr' tej istoty
4olaa-ym nie $orzysta# z ta$ do-rze znane'o wej"cia
, :oisz si0 , 7-licze /aceniona wy$rzywi $picy 'rymas &er$n
na jej miecz, po czym powrci spojrzeniem do twarzy
Stumia 'niewn repli$
, .ie , odrze$a spo$ojnie , .ie -ardziej ni ty, sdzc po twej -ladej
'-ie =ecz sprowadzie" tu so-ie onierza ze wz'ldu na je'o oniers$ie
umiejtno"ci, a ju na pierwszej wyprawie nauczyam si, e nie naley
$orzysta# z wej"cia, $tre'o uycia spodziewa si nieprzyjaciel
Przynajmniej, je"li chcesz doy# podziau upw
2ym razem zaczerwieni si /acenion S$rzywi si
, !, to jedyna dro'a w d, $tr wiem, ja$ znale(# Poza tym j
wa"nie u$azano mi we "nie
, !zy w twoim "nie o-oje tdy szli"my0 , ) ja$ inaczej0
, .ie pomy"lae", e moemy potrze-owa# tylnej stray0
, Po co0
, Po co0 , Przyjrzaa si mu , !zy ty nie masz adne'o
do"wiadczenia0 Przypu"#my, e ta za istota zna inn dro' na
powierzchni /oe pj"# za nami i zaata$owa# nas od tyu lu- uwizi#
pod ziemi
, 7ch, jestem pewny, e nie zro-ia-y te'o nie mo'a-y
, 2a$ samo, ja$ -ye" pewny innych rzeczy0 .ie, /acenionie, nie
zejd na d, zanim nie dowiem si wicej 2woja ma'ia z pewno"ci
moe nam co" u$aza# al-o za-ezpieczy# tyy
&amy"li si
, /o' co" wymy"li#, s$oro ta$ nale'asz 4 sumie, ta$ -dzie lepiej
, 4sadzi r$ pod tuni$, po czym zmierzy Pa$s ostrym spojrzeniem ,
/o'a-y" rozejrze# si troch po o$olicy moe co" przeoczyem
, 4olaa-ym, e-y" przesta si tym martwi# .ie jestem czarodziejem
i nie -ya-ym w stanie wy$orzysta# nicze'o, co tu zo-acz
4yprostowa si
, 2o $westia zasad
Prychna, lecz odesza $awae$ Postanowia zdj# -a'a z ?wiazdy
i przejrze# 'o, czy nie -d chcieli za-ra# cze'o" pod ziemi /acenion
w o'le o tym nie pomy"la Przetrzsajc ju$i, $olejny raz zapaa si na
my"li, co ro-i, podajc za ta$ oso- .ie podo-a si jej pomys
schodzenia pod ziemi w nieznane miejsce, na spot$anie nieznanych
nie-ezpiecze9stw &waszcza z $im" ta$im ja$ /acenion :y# moe
z druyn z Kompanii Ksicia, ale z jednym pel6em0 &araz jedna$
powrcia do niej scena ze snu3 po zwycis$iej walce przyjmowaa try-ut
od tych, $trzy poprosili j o pomoc , now -ro9 dos$onaej ro-oty
i czarodziejs$ z-roj *onor, chwaa, reputacja wojowni$a Potrzsna
'ow, od'aniajc te wizje 5a$ powiada Stammel, szansa na chwa , to
szansa na nieprzyjemn "mier# ) jedna$ opu"cia Kompani, -y szu$a#
przy'd, sawy i o$azji do wal$i w sprawach ta$ich ja$ ta wa"nie !zy
mo'a nie s$orzysta# z szansy0 Potrze-ne jej zdaniem rzeczy odoya na
-o$, a reszt spa$owaa w may to-oe$
, :dziemy potrze-owa# cze'o" do o"wietlenia dro'i , przemwi
znienac$a /acenion , 4y$orzystywane przez el6y (rda "wiata mo'
nie dziaa#, a ja nie chc uywa# ma'ii, je"li nie -dzie ta$iej potrze-y ,
Przejrza wasny -a'a , 2o powinno wystarczy# 7lej, "wiece i , ta$,
mo' rzuci# czar, chronicy nasze plecy przed $opotami , przynajmniej
nas ostrzee >aczej nie -dziemy tam ta$ du'o, ale lepiej we(my
jedzenie i wod
, !o z 6ontann0 5est -ezpieczna0
, 2a$ my"l Sprawd( , Poda jej manier$ &marszczya -rwi
, 2o dzieo el6w Sam j sprawd(
, ! za dzielna wojownicz$a1 :ardzo do-rze , &anurzy manier$
w -aseni$u .ic si nie stao , 4idzisz0 &wy$a woda
, 2o do-rze , Pa$s ta$e napenia -utl, po czym napia si
-ezpo"rednio z 6ontanny 4oda -ya zimna i miaa le$$o mineralny
posma$ !ho# wydawaa si idealnie czysta, nie widziaa dna .ie
wiedzie# czemu, po u'aszeniu pra'nienia nie zastanawiaa si duej, czy
uda# si za /acenionem pod ziemi
<l6 przeprowadzi j przez 'szcz pnczy do -udyn$u 8opiero teraz
zauwaya, e $opu podziurawiono licznymi "wietli$ami o ozdo-nych,
metalowych o-ramowaniach Bciany w "rod$u wyoono wielo-arwnymi
$amieniami tworzcymi oszaamiajco -o'ate wzory Podo' po$rywaa
mozai$a chodnych szaro"ci i mi$$ich zieleni utworzona ze zwy$ych
otocza$w tros$liwie do-ranych pod wz'ldem rozmiarw i $sztatu
, 7to jest , o-wie"ci /acenion, ws$azujc znajdujcy si na "rod$u
podo'i $r' ciemniejszych $amieni
, !o0
&ro-i zadowolon min
, 8rzwi , dro'a do "rod$a , 2o0
, 2a$ , 4yci'n $rt$, czarn rd$ Pa$s w-ia wzro$
w ziemi, -ardziej wystraszona, ni-y chciaa przyzna# !o" zasyczao,
a 'dy zer$na szy-$o na $r', ju 'o nie -yo 8ziura w pododze
odsaniaa $rcone schody .a $amiennych stopniach leaa 'ru-a
warstwa $urzu
4zia '-o$i wdech
, /y"lisz, e jeste"my pierwsi, $trzy tdy schodz0 Pierwsi, $trych
poproszono o pomoc0
, .ie wiem Pewnie nie 2yl$o czarodziej m'-y znale(# to zej"cie
/oe inni nie potra6ili te'o do$ona# i odeszli &osta9 tu przez chwil, a ja
zer$n na d , 7stronie postawi stop na pierwszym stopniu .ic si
nie stao &szed niej i pochyli si, -y zajrze# pod podo' 7-ejrzaa si
za sie-ie, na wp prze$onana, e ujrzy podajce ich "ladem monstrum,
zo-aczya jedna$ tyl$o podchodzce'o do 6ontanny ruma$a /aceniona
;syszaa sior-anie ?dy wrcia spojrzeniem do otworu, el6 wa"nie
wchodzi z powrotem , .iej s$lepienie jest wysze, nie -dziemy mie#
z tym adnych $opotw .ic nie naruszyo $urzu 5edynym pro-lemem
jest szero$o"# schodw3 mie"ci si na nich tyl$o jedna oso-a naraz
&dusia ostatnie wtpliwo"ci odno"nie roztropno"ci cae'o
przedsiwzicia i u"miechna si do swe'o towarzysza
, Przypuszczam, i wola-y", e-y to wojowni$ szed pierwszy, co0
!, nie mo' sama uwaa# na moje plecy, w$rtce prze$onam si, $to za
mn idzie , /wic, do-ya miecz , .a wszel$i wypade$ wyjm to !o
ze "wiatem0 !zy musz nie"# pochodni al-o "wiec0
, .Fnie , odpar, usuwajc si jej z dro'i , 5est tam "wiato
, 5a$ie'o rodzaju0
, .ie jestem pewny /oe wy$orzystywane przez el6y 4ystarczajco
duo, -y do-rze widzie#
, !o -dzie, je"li z'a"nie0 =epiej miej w po'otowiu ja$i" o'ie9,
/acenionie
, !zemu miao-y z'asn#, s$oro palio si ta$ du'o0 7ch, w porzd$u
, odpowiedzia na jej pene niesma$u spojrzenie , 5este" ta$a
podejrzliwa
, Ayj , mru$na , i ta$ ma pozosta#
, 5a$o wojownicz$a0 Poszu$iwacz$a przy'd0
, .ie$trzy ta$ ro-i , stwierdzia, rozpoczynajc schodzenie ,
) z te'o, co syszaam, parajce si t pro6esj oso-y s -ardzo
podejrzliwe !zarodzieje ta$e
Schody za$rcay stromo w prawo, pod podo' 7d$rya, e wcale nie
musi si schyla#, 'dy o tym my"laa, przypomniaa so-ie, e el6y s
'eneralnie wysze od ludzi 5a$ wzro$iem si'n#, $lat$ schodow
wypeniao "wiato , a'odne, -iae, -ez adne'o widoczne'o (rda >az
o-ejrzaa si za sie-ie i zo-aczya wyra(nie odci"nite "lady, ja$ie
zostawiaa /acenion szed $il$a stopni za ni Po pierwszym za$rcie
stopnie nie -yy ju ta$ie strome Popatrzya na el6a i przypomniaa so-ie
o za$lciu, ja$ie mia rzuci# na ich tyy
, !o tam zro-ie"0 , zapytaa cicho, $iwajc 'ow w stron
powierzchni
, Pozostawiem otwarte , opar , ?dy-ym zam$n wej"cie, a co" -y
mi si przydarzyo, nie wydostaa-y" si 7-oyem je jedna$ za$lciem,
$tre powinno odstraszy# $ade'o, $to chcia-y z nie'o s$orzysta# .a
wszel$i wypade$ rzuciem ta$e dru'i czar, zaalarmuje nas, 'dy-y jedna$
$to" si przedar
4ywaro to na Pa$s wraenie /iaa nadziej, e zadziaa
, 4iesz, ja$ '-o$o zejdziemy0
, .ie .a dole powinien -y# rozle'y hol
Sza przed sie-ie .iepo$oio j tajemnicze "wiato .iepo$oia j cisza
8o9 pocia si na r$oje"ci miecza i to ta$e j niepo$oio .ic si nie
dziao, adne'o za'roenia, a jedna$ oddychaa pyt$o, niczym re$rut
przed pierwsz -itw S$upia si na $onstru$cji $lat$i schodowej3
jasnoszarych stopniach i nieco ciemniejszych $amieniach na "cianach
i su6icie Powierzchnia stopni -ya o-$owana, a 'dy dot$na "ciany,
od$rya zawiy wzr Pamitajc ostrzeenie /aceniona, natychmiast
za-raa palce 7-ejrzaa si przez rami <l6 ta$e trzyma do9 na "cianie
?dy poczu na so-ie jej wzro$, u"miechn si
, 2a de$oracja peni ta$e 6un$cje in6ormacyjne , powiedzia , !z"#
potra6i odczyta#, cho# musia-ym spdzi# tutaj wiele czasu, -y
odcy6rowa# wszyst$o =ecz dla miesz$a9cw -y to spos- zorientowania
si, ja$ nis$o zeszli , Przesun r$ po po-lis$im murze , .a przy$ad
tutaj mamy 6ra'ment dawnej pie"ni3 Jaza Torre$a. &nasz j0
Przyta$na
, !zy to ten 2orre od .aszyjni$a 2orreEa0
, 7czywi"cie Syszaa" t histori0
, 2a$ , 7dwrcia si i podja schodzenie 4arstwa $urzu nie
wy'ldaa tu na 'ru-sz, a -ra$ zmian o"wietlenia i cisza utrudniay jej
ocen po$onane'o dystansu 4 $o9cu, zamiast $rzywizny "ciany, ujrzaa
przed so- otwart przestrze9 !ze$ajc na ostatnim stopniu na
/aceniona, lustrowaa wzro$iem wy-ru$owan za$urzonymi,
$amiennymi pytami sal Pomimo o"wietlajce'o rozle'y hol -las$u nie
-yo wida# mocno od nich oddalonych "cian
, 7to &imowy *ol, ja$ sdz , oznajmi /acenion, wy'ldajc ponad
ramieniem Pa$s , .aprzd, Pa$senarrion
, /am pozwoli#, -y co" czajce'o si za drzwiami ucio mi 'ow0
&achowajmy ostrono"# , 7dpia pu$lerz i si'na po las$ /aceniona
7dsun j
, Po co0 4estchna
, Pamitasz, co przed chwil powiedziaam o drzwiach0 =epiej straci#
$awae$ drewna ni moj 'ow
, 7ch, w porzd$u , Poda jej niechtnie $ostur Pa$s przywizaa
szy-$o tarcz do jedne'o $o9ca i wystawia j przez drzwi .ic si nie
stao !o6na las$, oddaa j el6owi, wsuna ramiona w uchwyty
pu$lerza i prze"liz'na si szy-$o przez otwr wej"ciowy, nie odrywajc
plecw od muru
Stana w o'romnym, pustym holu o"wietlonym w ten sam tajemniczy
spos- co schody >ozci'a si dale$o w o-ie strony od drzwi Po
me-lach nie zostao "ladu, a posadz$ po$rywa 'ru-y $urz 4yso$o
w 'rze majaczyo zawie e-rowanie u$owe'o s$lepienia 2a$iej
$amieniars$iej ro-oty Pa$s w yciu nie widziaa ;$ryte midzy
ciemniejszymi e-rami wzory z wielo-arwnych $amieni sprawiay
wraenie, e maj nad 'owami las
, 2o jest pi$ne , szepna, nie zdajc so-ie z te'o sprawy !hocia
raz /acenion nie przy-ra tonu wyszo"ci
, 2o sam ni'dy cze'o" ta$ie'o nie widziaem Kiedy" zasiada tu
4iel$i Krl, ale nawet nie wyo-raaem so-ie , &ro-i par $ro$w
w '- sali i spojrza na pozostawione "lady , & pewno"ci ni$t nie
naruszy spo$oju te'o miejsca przez wiele lat , -y# moe od czasw, 'dy
je porzucono
4 $o9cu sali, po prawej stronie, Pa$s wypatrzya ciemniejsz nisz
, !o to ta$ie'o0
, 2o powinno -y# przej"cie do innych $orytarzy .ie potra6i tyl$o
zrozumie#, czemu nie ma tu adnych zna$w , &atrzyma si i po$rci
'ow , Stojc tutaj, nicze'o nie od$ryjemy .iech pomy"l
Przy'ldaa si "cianom .a $o9cu sali z lewej strony znajdowao si
podwyszenie, do $tre'o prowadziy cztery stopnie 7twierao si za nim
ja$ie" u$owe przej"cie 8ostpu do9 -roniy -o'ato zdo-ione -rzowe
odrzwia 4 duszej "cianie osadzono cztery pary masywnych drzwi Po
prawej stronie -ya tyl$o nisza , o ile jest to, ja$ twierdzi /acenion,
przej"cie do innych pomieszcze9
, 4iesz, do$d prowadz tamte drzwi0 , zapytaa
, Przej"cie za podwyszeniem wiedzie do $rlews$ich apartamentw
Pozostae , nie, do licha, zapomniaem :dziemy musieli to z-ada#
, :d zam$nite0
, 4tpi )le mo'y zosta# zaczarowane .a szcz"cie znam spos-,
-y so-ie z tym poradzi# &acznijmy moe od $rlews$ich $omnat 5est
szansa, e znajdziemy tam co" warto"ciowe'o
Poczua u$ucie
, 5este"my tutaj, -y przede wszyst$im uratowa# uwizion istot .ie
sdz, -y o-owili si tu poszu$iwacze s$ar-w
, /y"laem, e uda si nam znale(# co", co pomoe j oswo-odzi#,
Pa$s 2o nie -ya zwy$a chciwo"#
.ie prze$ona jej Krcia 'ow to w jedn, to w dru' stron,
pr-ujc wyczu# wa"ciw dro' !zy-y odczua przyci'anie z prawej
strony0 ) moe od drzwi na wprost niej0 ) je"li nawet, to czy pochodzio
ono od istoty, $trej chcieli pomc, czy od jej wro'a0 Potrzsna 'ow
i zo-aczya, e /acenion z-lia si do drzwi do $rlews$ich
apartamentw 4raenie za'roenia spot'owao si 8otar ju do
podwyszenia
, /acenionie1 .ie1 , 5ej o$rzy$ zdumia j ta$ samo, ja$ je'o
7$rci si na picie i spojrza na ni , !o0
, .ie id( tam , :ya a-solutnie pewna nie-ezpiecze9stwa
:ys$awicznie zjawia si u je'o -o$u i "ciszya 'os , 2o -d, jestem
te'o pewna 5e"li tam pjdziesz, to
, Pa$senarrion, nie jeste" wieszcz$ &apewniam ci, e w $rlews$ich
$omnatach moemy znale(# cenne ws$azw$i co do uwizione'o tu
ducha ) ju na pewno uzys$amy in6ormacje o roz$adzie podziemnych
$orytarzy
, /oliwe, niemniej -dziesz aowa, je"li otworzysz te drzwi
Przyjrza si jej uwaniej
, !zy otrzymaa" ja$" wiadomo"#0 7d -o'a lu- $o'o" ta$ie'o0
, .ie wiem 5estem jedna$ pewna, e nie powiniene" tam i"# /o' nie
-y# wieszcz$, /acenionie, ale miewaam ju wcze"niej ta$ie przeczucia
i zawsze o$azyway si suszne
, 2y0 4ojownicz$a0 , unis -rwi
, 2a$, wojownicz$a1 :o'owie, /acenionie, trzymanie miecza w r$u
nie oznacza, e nie mam nicze'o pomidzy uszami 5e"li otrzymuj
ostrzeenie, sucham 'o
, Sz$oda, e nie powiedziaa" mi wcze"niej o swych specjalnych
umiejtno"ciach 2rudno mi w nie uwierzy#, s$oro do tej pory ich nie
zauwayem , 7-darzy j penym wyszo"ci u"miechem , 8o-rze wic,
s$oro jeste" ta$a pewna :dziemy porusza# si po podziemiach
prowadzeni twoj intuicj /oliwe, e zamieniasz si w paladyn$ czy
co" w tym 'u"cie
&'romia 'o wzro$iem, roz'niewana ta$, e 'otowa 'o -ya uderzy#,
lecz uspo$oia si, widzc, i odchodzi od podwyszenia <l6 rozejrza si
po holu
, Ktre drzwi proponujesz, s$oro nie spodo-a ci si mj wy-r0
, !o z nisz0 , spytaa , lu- "rod$owymi drzwiami na duszej
"cianie0
4zruszy ramionami
, 2o dla mnie -ez znaczenia !zemu nie nisza0 5est najdalej od
miejsca, $tre'o ta$ si o-awiasz , &aczerwienia si, lecz zachowaa
spo$j, 'dy razem przemierzali sal
.isza o$azaa si '-sza, ni na to wy'ldaa, "wiato -yo zwodnicze
4ewntrz osadzono dwie pary drzwi z -rzu .a jednych wyo-raono
drzewo, dru'ie po$ryte zostao przeplatajcymi si liniami o$alajcymi
wieloramienne 'wiazdy /acenion o-ejrza si na ni
, /asz ja$ie" przeczucia odno"nie tych drzwi0 7so-i"cie wy-ra-ym
'wiazdy , to "wite sym-ole el6w
4olaa-y s$orzysta# z tych z drzewem, nie wyczuwaa jedna$ od
dru'ich adne'o za'roenia 4 o-liczu $pice'o u"miechu el6a wolaa nie
6orsowa# wasnych upodo-a9
, /o' -y# .ie mam nic przeciw$o nim , 4idzc, e /acenion po
prostu przed nimi stoi, zapytaa po chwili ostro3 , .ie zamierzasz ich
otworzy#0
, 5a$ tyl$o wymy"l, ja$ to zro-i# S zam$nite za$lciemE , je"li
pooysz na nich r$, wyldujesz na pododze 8ziwi mnie, e twoja
intuicja nicze'o ci nie podpowiada
&astanowio j to i uznaa, e miewa przeczucia dotyczce tyl$o
powanych za'roe9 .ie odezwaa si jedna$, tyl$o o-rcia, -y mie#
o$o na reszt pomieszczenia
Kiedy spojrzaa na podwyszenie, wydao si jej, e widzi sa-
po"wiat wo$ znajdujcych si za nim drzwi &er$na na pozostae
drzwi w sali .ie zmieniy wy'ldu ?dy wrcia spojrzeniem do
podwyszenia, po"wiata -ya intensywniejsza /iaa niere'ularny $sztat
i zdawaa przescza# si przez szczeliny wo$ drzwi
, /acenionie1
, !o znowu01 , 7-rci si do niej ze zo"ci 4s$azaa na
podwyszenie , .ic nie widz :o'owie1 ) to co ta$ie'o0
, .ie wiem .ie podo-a mi si to !zy stane" na podwyszeniu0
, .ie Krzy$na" i ja moe dot$nem stop pierwsze'o stopnia
, /am nadziej, e nie 5est coraz ja"niejsza
, 4idz !ie$awe, czy to .a 7rphina, lepiej, e-y wyszed mi ten
czar
, !o to jest0
, .ie teraz1 7-serwuj to Powiedz mi, $iedy po$ona poow sali
, !o mo' zro-i#, e-y to powstrzyma#0
, 5e"li to jest to, co my"l, to a-solutnie nic Pozwl mi pracowa#
Pa$s odwrcia si, -y o-serwowa# tajemniczy l"nicy $sztat
powi$szajcy si zwolna na jej oczach &dawa si rozprzestrzenia#,
dorwnujc ju szero$o"ci podwyszeniu, spowalniajc jednocze"nie
swj ruch naprzd Poczt$owo -ez trudu przez nie'o widziaa, w miar
jedna$, ja$ si powi$sza i 'stnia, zasoni drzwi za so- !zua, ja$ si
poci 5ej intuicja -ya suszna, lecz czym -ya ta rzecz0 & pewno"ci istnia
spos- wal$i z ni
/'a si'na zewntrznej $rawdzi podwyszenia &a plecami
usyszaa mamrotanie /aceniona, a po chwili sa-y sy$ i ciche pu$nicie
<l6 za$l cicho i podj mamrotanie 5a"niejcy $sztat po$ry ju cae
podwyszenie i zacz rosn# Powolut$u wypenia przestrze9 nad
podium, si'ajc od drzwi do najnisze'o stopnia oraz od $amiennych
pyte$ po -aldachim Po zajciu caej przestrzeni -las$ zacz narasta#
&dawa si -y# coraz -ardziej materialny, ja$-y na-iera ostatecznej
6ormy Pa$s prawie rozpoznaa $sztat, do $tre'o zmierza, $iedy
trium6alne Cnareszcie1D /aceniona za$cio jej s$upienie
, !hod(, Pa$s Szy-$o1 , &apa j za rami i popchn przez dopiero
co otwarte podwoje, o'ldajc si za sie-ie , 4iel$i 7rphinie, to to
Prd$o1
7derwaa wzro$ od -yszczce'o $sztatu i przem$na przez szpar za
/acenionem !ze$a po dru'iej stronie, -y natychmiast naprze# na ci$ie
s$rzyda & holu rozle'o si dziwaczne syczenie
, Pom mi je zam$n#1 , 5eszcze ni'dy nie wy'lda na ta$
przeraone'o 7na ta$e natara na drzwi /acenion szu$a cze'o"
nerwowo w sa$iewce 4ierzeje nie chciay si dom$n#, zupenie ja$-y
co" nacis$ao je z dru'iej strony , .ie daj si im otworzy# , przestrze'
j , 5e"li si przedostanie, jeste"my martwi
, !7 to jest0
, .ie teraz1 Pr-uj , .a'le odchrz$n i rozpocz recytacj w nie
znanym Pa$s jzy$u 4tem poczua silne pchnicie z dru'iej strony drzwi
, !holera1 2o nie to , Powtrzy in$antacj, Pa$s ze wszyst$ich si
przytrzymywaa drzwi ;syszaa 'watowne szcz$nicie i poczua, e nie
potrze-uje ju siy do -ary$adowania pomieszczenia <l6 odetchn ,
Powinno wystarczy# , orze$ , 2a$ przypuszczam /oesz je pu"ci#,
Pa$s
, !o to -yo0 , &auwaya, e /acenion nadal jest niespo$ojny
, .ie wiem, ja$ ci to wyja"ni#
, Postaraj si
, >odzaj ze'o ducha potra6ice'o przy-ra# materialn posta#
i ata$ujce'o napastni$a, zwaszcza el6y &na wiele sposo-w wal$i,
a wszyst$ie nieprzyjemne
, % miecz nic -y nie ws$ra0 4y-uchn "miechem , .ie
, !zy to tej istoty szu$ali"my0 2o ona wizi tamt0
, .ie /ao prawdopodo-ne :oj si jedna$, e moe -y#
w przymierzu z jej prze"ladowc 2o wydaje si -y# trudniejsze, ni
sdziem ) ju na pewno nie wolno nam ryzy$owa# powrotu t dro' na
powierzchni
, !hy-a e zniszczymy tamte'o stwora , Poczua si lepiej 7$azao
si, e miaa racj, u6ajc intuicji, a nawet ta$i pozornie may su$ces
podnis j na duchu /acenion spojrza na ni dziwnie
, .ie rozumiesz0 .ie moemy 'o zniszczy#, a nie znamy innej dro'i
5e"li to, cze'o szu$amy, o$ae si jeszcze 'orsze, moemy nie wyj"#
z te'o ywi
;"miechna si
, >ozumiem &apali"my przynt i wpadli"my w puap$, $trej
rozmiarw nawet nie znamy =ecz oni, /acenionie, nie znaj rozmiarw
zdo-yczy , 8o-ya miecza i patrzya przez chwil wzdu $lin'i ,
&doae" zam$n# drzwi przed t istot
5a poradz so-ie z -ardziej cielesnymi za'roeniami ) poza tym
-ywaam ju w puap$ach
, 2a$, ale !, nic na to nie poradzimy =epiej chod(my 4ol -y#
dale$o od drzwi, 'dy-y miay ustpi#
&nale(li si w $rt$im $orytarzy$u, o"wietlonym ta$ samo ja$ schody
i hol, rozszerzajcym si nieopodal w wi$sz $omnat 2utaj ta$e
podo' po$rywaa 'ru-a warstwa $urzu Pa$s posza przodem z mieczem
w doni, /acenion za ni
Po$j najwyra(niej peni $iedy" 6un$cj $uchni .ie ocala cho#-y
6ra'ment ume-lowania, niemniej dwa ol-rzymie, zamurowane pospiesznie
$omin$i zdradzay dawne uczty 4s$ie, u$owe przej"cie po lewej
wiodo do $olejne'o $orytarza Po prawej $rt$i $orytarzy$ prowadzi do
widoczne'o za nim niewiel$ie'o pomieszczenia
, 2o musiaa -y# piwnica , orze$ /acenion , !ie$awe, czy zostao
ja$ie" wino
Pa$s zachichotaa
, Po ta$ du'im czasie0 =epiej -yo-y 'o nie pr-owa#
, !hy-a nie 4o-ec te'o pjdziemy tdy , S$in na lewo
Przemierzajc $uchni, Pa$s roz'ldaa si w poszu$iwaniu "ladw
czyjej" o-ecno"ci, lecz adnych nie wypatrzya
, !zy to tamta istota prze'naa std el6y0 , spytaa
, .ie, nie sdz :yo tu wystarczajco wielu wyso$ich ran' el6w, -y
si z ni upora# 2o c, wy, ludzie, znacie -o'w, prawda0 8o-rych
i zych0
, 7czywi"cie , rzucia 'niewne spojrzenie
, &nasz 8wr :o'w0 %ch hierarchi i ta$ dalej0 Po$rcia 'ow
, :o'owie to -o'owie
, 4cale nie, Pa$senarrion 5edni s o wiele potniejsi od innych
Powinna" to wiedzie# nawet ja$o onierz )arenis 4alczya" w Si-ili,
prawda0 2a$ , czy nie widziaa" tam "wityni Pana 2ortur0 Syszaem, e
zostaa zupiona
4zdry'na si na wspomnienie szturmu na Si-ili
, Poz-awiono mnie przytomno"ci , stwierdzia , .ie widziaam te'o
, .o c, ale o Pajczycy syszaa"0
, 7czywi"cie )le co
, =iart , Pan 2ortur , oraz tamta dru'a znajduj si na samym dole
dworu za Po"rd najsa-szych -stw i pospolite'o za te'o "wiata s
$im" , dysponuj wi$sz moc od $ade'o el6a czy czowie$a, nie s
jedna$ cho# w przy-lieniu ta$ silni ja$ -o'owie
&ainteresowao j to
, ) co z herosami i "witymi, ja$ ?ird czy Par'un0
, Kto wie0 Kiedy" -yli lud(mi, nie mam pojcia, $im stali si teraz
=ecz ta istota jest o wiele potniejsza od $ade'o el6a, Pa$s, a mimo to
nie dorwnuje moc -o'om .aszym -o'om , -o'om el6w
Korytarz, $trym wdrowali, za$rca le$$o w lewo 7-ejrzaa si, lecz
$uchnia zni$na im ju z oczu 8alsz dro' -lo$oway zam$nite drzwi
z rze(-ione'o drewna ?dy podeszli -liej, Pa$s zauwaya, e $urz
zale'a tutaj o wiele cie9sz warstw, stu$ot -utw od-ija si echem od
$amiennych "cian &astanawiaa si, co poruszyo $urz Kiedy po$azaa to
/acenionowi, tyl$o rozejrza si i potrzsn 'ow
, .ie wiem /oe przeci' spod drzwi
, Pod ziemi0 , Przypomniaa so-ie, e $iedy" sama nie wiedziaa z-yt
wiele o podziemnych -udowlach, odepchna jedna$ t my"l Pod$rada
si do drzwi 4 chodnym, -iaym "wietle $orytarza soczysta czerwie9
i czer9 sojw oraz rze(-ie9 zdaway si ciepe i ywe 8ot$na ich
deli$atnie 8o9 wyczua le$$ie ciepo , 2o dziwne
8rzwi dr'ny, 'dy ich dot$na, i po chwili otworzyy si z impetem,
ods$oczya w sam por, -y uni$n# uderzenia .aprzeciw$o nich stana
'rup$a uz-rojonych mczyzn w s$rzanych z-rojach i wenianych
u-raniach %ch dowdca wyszczerzy z-y w u"miechu
, 2o je nasza premia, chopa$i1 Po$aemy ich uszy panu Pa$s
wprawia miecz w ruch, nim zdy s$o9czy#, dalsze przechwa$i
przerwa wrzas$ -lu Przyja cios na tarcz i uchylia si przed
mierzcym w 'ardo sztychem &a plecami usyszaa do-ywajce'o
miecza /aceniona i zaraz potem -rz$ el6iej $lin'i *aas przyci'n
jeszcze dwch z-rojnych, $trzy wy-ie'li zza za$rtu i natychmiast
wczyli si do zaj"cia Pa$s i /acenion walczyli w milczeniu, nie
potrze-owali sw Pa$s para naprzd Przeciwnicy -yli sprawnymi, lecz
nie nadzwyczajnymi wojowni$ami Przewyszaa zasi'iem ramion
wi$szo"# z nich, a wszyst$im dorwnywaa si .a'y o$rzy$ el6a
wytrci j z $oncentracji, o-ejrzaa si na nie'o i o-erwaa w -o$
Sapna, wdziczna noszonej $olczudze, po czym odepchna si od
"ciany, -y nadzia# przeciwni$a na miecz >ami /aceniona $rwawio,
lecz nie przerywa wal$i &mienia pozycj, -y troch mu pomc
7trzymaa cios w hem, ostrze ze"liz'no si i zranio j w czoo Poczua
spywajc w po-lie o$a $rew <l6 rzuci si naprzd, wytrcajc
napastni$owi -ro9 z r$i Pa$s pooya inne'o trupem ciosem w twarz
>uszyli naprzd, reszta nie -ya ju ta$ chtna do -it$i 4 $o9cu zostao
tyl$o dwch %ch martwi lu- ci$o ranni $ompani leeli porozrzucani po
pododze $orytarza Pa$s spodziewaa si, e zaami si i ucie$n, lecz
nie ustpili pola do $o9ca, dop$i wraz z /acenionem nie zdoali ich
u"mierci#
Rozdzia pity
Pa$s opara si o mur, ci$o dyszc :ola j -o$, po policz$u spywa
strumycze$ $rwi >ozpia pas$i i odrzucia p$nit tarcz /acenion
oderwa od tuni$i pas materiau i o-wizywa so-ie ran na ramieniu ?dy
si poruszy, dostrze'a pod u-raniem -ys$ $olczu'i
, ?dy-ym wiedziaa, e nosisz z-roj , odezwaa si , nie
martwia-ym si ta$ o cie-ie :yam pewna, e zaraz ci posie$aj
Podnis 'ow
, /ao -ra$owao .a 7rphina, jeste" "wietn wojownicz$ .ie
poradzi-ym so-ie sam, nawet w z-roi , Przyjrza si jej uwanie ,
:roczysz $rwi , to co" powane'o0
, .ie sdz &wy$e s$aleczenie czoa, one zawsze $rwawi tyl$o
-rudz , 7tara twarz woln r$ i odnalaza ran , pyt$ie cicie tu pod
$rawdzi hemu
/acenion schowa miecz do pochwy i podszed do niej
, Pozwl mi to oczy"ci#
Przy'ldaa si trupom, on za" smarowa ran ma"ci z noszone'o
w pleca$u soicz$a Palio j, lecz $rwawienie ustao !iaa nie ruszay si
?dy s$o9czy, odepchna si od "ciany, chrz$niciem $witujc -l
w -o$u, po czym wytara miecz w -rudny paszcz naj-lisze'o trupa
Aaowaa, e nie mo' odpocz#, nie odpowiada jej jedna$ panujcy
zapach
, !hy-a musimy si ruszy# , powiedziaa, na poy ocze$ujc, e
/acenion -dzie wola odetchn# i posili# si
, &decydowanie Kto$olwie$ postawi tych strani$w, w$rtce dowie
si, e ich s6orsowali"my /usimy i"#, je"li mamy $o'o" zas$oczy# 7 co
chodzi0 5este" niezdolna i"# dalej0
, .ie , 4estchna , 2roch po$aleczona, nic wicej Sz$oda, e tu
t$wimy
, +a$t , &a"mia si $rt$o , &aczynam uwaa#, e moi el6i
$rewniacy maj wicej rozumu, ni-ym ocze$iwa -y# moe mieli racj,
ostrze'ajc mnie, i znajd w tym miejscu wicej $opotw ni s$ar-w
=ecz oprcz strachu i niechci do podziemne'o la-iryntu, Pa$s czua
ta$e podniecenie 4 ja$im" za$t$u umysu widziaa sie-ie, ja$
opowiada o wszyst$im Vi$owi i )rne w 'ospodzie Sprawdzia $lin', czy
nie wyszczer-ia si, po czym odwrcia si do el6a &auwaya, e s$in
'ow, widzc jej 'otowo"#, ruszya wic przed sie-ie ostronie,
z mieczem w po'otowiu
Po prawej minli otwarte drzwi do pustej $omnaty, a par stp dalej
ta$ie same po lewej Korytarz przed nimi s$rca Spojrzaa na /aceniona,
wzruszy ramionami Przywara do muru i pod$rada si do za$rtu .ic
nie syszaa 4ci'na powietrze, rozdymajc nozdrza, w nadziei na
wywszenie ws$azw$i, co ich tam cze$a 4yczua jedynie ich wasne
zapachy 4reszcie wzruszya w duchu ramionami i wyjrzaa Pusty
$orytarz, na pododze poruszony $urz &dya dojrze# cztery pary drzwi
i $rt$i, poprzeczny $orytarzy$
, /asz ja$ie" przeczucia0 , zapyta, 'dy opisaa mu sytuacj
, .ie Aadnych 7d wszyst$ie'o tutaj -ije zo, ale od nicze'o
w szcze'lno"ci
, 5a ta$e nicze'o nie wyczuwam Sz$oda, e wzywajcy naszej
pomocy przyjaciel nie daje nam adnych ws$azwe$
Przetrzsna umys, lecz poczua jedynie sa-e pra'nienie, -y ruszy#
naprzd 4estchna
, 4o-ec te'o chod(my
4szyst$ie drzwi wy$onano z drewna i wyra(nie -yo na nich wida#
"lady spalenizny 5edne z nich stay otworem i mijajc je ujrzeli mae
pomieszczenie z w-udowanymi w "ciany $amiennymi p$ami Po doj"ciu
do przecznicy Pa$s stana przy jednym naroni$u, a /acenion przy
dru'im Po jej stronie, ja$ie" pi#dziesit $ro$w dalej, $orytarz $o9czy
si "lep "cian Po lewej, po ja$ich" trzydziestu $ro$ach, widniaa
$omnata o trudnych do oszacowania rozmiarach <l6 s$in w jej stron
'ow i dziewczyna ruszya wzdu "ciany $u drzwiom pomieszczenia
/acenion zosta tam, 'dzie sta
%m -liej wej"cia -ya, tym wi$sz miaa pewno"#, e zmierzaj we
wa"ciwym $ierun$u /acenion -y zanadto ostrony, ja$ zwy$le
&awahaa si tyl$o przez moment, nim wsadzia 'ow do $omnaty, -y
prze$ona# si, ja$ wy'lda
Po raz pierwszy zo-aczya co", co nie zostao zrujnowane ani
spustoszone ;oon z jasnozielonych i zocistych $amieni podo'
do$adnie zamieciono, dzi$i czemu wida# -yo wzr 4 dru'im $o9cu
$omnaty $r' "wiec zdawa si wisie# w powietrzu 8opiero po chwili
zauwaya, e osadzono je na metalowej ramie zwisajcej na a9cuchach
z w-ite'o w su6it pier"cienia :las$ "wiec dodawa ciepa -iaej po"wiacie
$orytarza 4 tym przyjaznym "wietle, na wielo-arwnym dywanie, staa
wyso$a posta# w ciemno-$itnej szacie 5ej twarz przypominaa
/aceniona, cho# -ya su-telnie inna, natychmiast domy"lia si, e stana
przed o-liczem el6a wyso$ie'o rodu 4zdu "ciany t$wi rzd
nieruchomych su' w szaro-rzowych, lichych strojach
Spojrzaa el6owi w twarz /ia wyra(nie wystajce $o"ci policz$owe,
cho# najmniejsze'o "ladu wie$u czy staro"ci :ladozielone oczy .ie -aa
si, cho# -ya "wiadoma, ja$ -ardzo przewysza /aceniona moc
Szero$ie usta el6a uoyy si w u"miech
, 4itaj, dzielna wojownicz$o !zy twj towarzyszy naz-yt si l$a, -y
przyj"# tutaj z to-0
Po$rcia 'ow, niepewna, co odpowiedzie# /iaa sa-e wraenie, e
nie powinno tu -y# adnych el6w /oe jedna$ odnalaza oso-, $trej
chcieli pomc0 /iaa $opoty z jasnym my"leniem <l6 nie -a si jej i nie
o$azywa zo"ci , a el6y, cho# niesamowite, nie -yy ze 4tem przyapaa
si na tym, e -ezwiednie wchodzi do $omnaty
, &na$omicie , ci'n el6 , & przyjemno"ci przyjm was na su-
, S$in w stron linii sucych , Sama widzisz, ja$ niewielu ich mam,
a wy jeszcze za-ili"cie $il$u moich najlepszych wojowni$w Susznym
jest, a-y"cie zajli ich miejsce
.areszcie odzys$aa 'os
, )le, panie, mam zadanie do wy$onania 8opiero potem -d mo'a
przysta# do $o'o" na su- , Staraa si zatrzyma#, lecz pomimo jej
wysi$w stopy same posuway si naprzd 4iedziaa, e powinna si
-a#, lecz nie czua nic
, 7ch0 , <l6 zdawa si -y# roz-awiony , ) ja$ie to0 2rudno jej -yo
odpowiedzie# czy cho#-y s$upi# my"li
4 'owie zawiroway jej o-razy3 twarz *alverica, 'dy wrcza jej
zapiecztowan wiadomo"#, poe'nalne sowa Ksicia, wizje zwycistwa
i chway, o $trych "nia zeszej nocy &nalaza si na s$raju dywanu 2a$
-lis$o el6a poczua sa-y, acz nieprzyjemny smrd =ecz 'dy tyl$o
zmarszczya nos, zapach zamieni si w przyjemn, $orzenn wo9 4zia
'-o$i wdech
, ) teraz , zacz el6, lecz w tej samej chwili rozle' si o$rzy$
/aceniona3
, Pa$s1 !o ty
.a $rt$ chwil zielone oczy oderway si od Pa$s, el6 zachichota
, !, wic twj $ompan ze-ra si nareszcie na odwa' Sta9 $oo
mnie, dzielna wojownicz$o i o$a, $omu jeste" teraz wierna , % Pa$s
wstpia na dywan, -y znieruchomie# u -o$u nieznajome'o .ie -ya
w stanie dr'n# ani przemwi# Ktem o$a ujrzaa /aceniona <l6
$ontynuowa3 , 5a$ rozumiem, uwaasz si za czarodzieja, lecz -ra$ ci
mocy, -y si ze mn rwna#, s$undlony -ycz$u
/acenion poczerwienia
, .ie masz pojcia, czym mo' , zacz
, ?dy-y" dysponowa umiejtno"ciami, $trymi powinienem -y si
przejmowa#, nie wszed-y" do tej puap$i Przy ostatnim za$rcie sam
przyznae", e nic nie wyczuwasz
Pel6 przeszy 'o w"cie$ym spojrzeniem i si'n u$rad$iem pod
paszcz .ieznajomy po$iwa 'ow
, .o dalej , wypr-uj swoje politowania 'odne za$lt$a .ic nie
ws$rasz )ni t rd$ )le spr-uj, je"li so-ie yczysz , 4y-uchn
"miechem , .ie chcesz nawet wiedzie#, przed $im stane", aosny
ma'i$u0 !zy zawsze marnujesz za$lcia na przy'odnie napot$anych
o-cych0
, 7-awiam si, i nie spot$ali"my si przypad$iem , odpar /acenion
8a $il$a $ro$w naprzd i zatrzyma si , % cho# nie znam twe'o
imienia, to domy"lam si, czym jeste"
, !zym, nie $im0 ! za erudycja1 ) czemu to uwaasz, e nie mo'
rzuci# na cie-ie uro$u i zmusi# do posusze9stwa, ja$ uczyniem to z twoj
"liczn towarzysz$0
2eraz z $olei u"miechn si /acenion
, &auroczy# czarodzieja0 8o-rze wiesz, co to oznacza 5e"li chcia-y"
wy$orzysta# mnie ja$o ma'a, -dziesz potrze-owa me'o niezmcone'o
umysu
, =ecz nie nienaruszone'o, male9$i Pamitaj o tym /acenion u$oni
si aro'anc$o, ja$ zwy$le
, .iemniej $amy$ , odrze$ , moe -y# trudniejszy do s$ruszenia ni(li
sosna, cho# nieporwnywalne wiel$o"ci
, &amierzasz cytowa# $rasnoludz$ie przysowia0 , 4 'osie el6a nie
sycha# ju -yo roz-awienia Pa$s przysuchiwaa si rozmowie, lecz nie
zwracaa na ni wi$szej uwa'i, jej umys unosi si w oddali
/acenion u$oni si ponownie, jeszcze niej i 'dy si prostowa,
wy$ona praw doni s$ompli$owany 'est i wypowiedzia par sw,
$trych Pa$s nie zrozumiaa ;syszaa za to sy$nicie stojce'o $oo niej
el6a 7'arna j 6ala mdo"ci i strach &awirowaa na picie, z mieczem
w r$u, zanim jeszcze dotaro do niej, e moe si poruszy# 2am, 'dzie
przedtem widziaa el6ie pi$no, teraz staa jedynie ruina Smrd zat$a jej
nos
, Pa$s1 , $rzy$n /acenion &a'uszy 'o 'rom$i o$rzy$ el6a
Komnat wypeni roz-ys$ ener'ii Pchna el6a, lecz jej $lin'a napot$aa
miecz przeciwni$a
, S$rzyujesz ze mn -ro9, prawda0 , &ielone oczy pony Pa$s
oderwaa od nich spojrzenie i s$upia si na rce z mieczem , Aaden
czowie$ nie dorwna el6owi , a ja nie jestem pospolitym el6em ,
>zeczywi"cie3 pierwsze d(wiczce ciosy ujawniy je'o umiejtno"ci
4alczya, wspoma'ana 'niewem <l6y ni'dy nie s ze1 *a1 ;ni$na
podstpnej sztucz$i i pchna ponownie !zu-e$ ostrza ja$-y zawaha si
na moment, co wystarczyo, -y przeciwni$ jej um$n .acieraa z 6uri
/acenion prawdopodo-nie z'in od wy-uchu lu- lea nieprzytomny,
niemniej wyzwoli j spod za$lcia :dzie walczya do $o9ca i po$ae
temu stworowi, co potra6i ludzie
>az za razem udawao si jej uni$a# morderczych ciosw, ale i jej ata$i
nie si'ay przeciwni$a !aa spywaa potem i sapaa, zadajc $olejne
uderzenia <l6 za" zdawa si nie mczy# 2en sam u"miech wy$rzywia
idealne usta, ta sama aro'ancja wyzieraa z uniesionych -rwi >oz-ola j
nad'arste$, el6 wy$orzystywa swj wzrost i zasi' ramion &wy$le -ya
wysza od tych, z $trymi 6echtowaa, nie -ya przyzwyczajona do
dostosowywania si do czyje'o" dusze'o zasi'u 8osi'n j silny
cios, przy$l$na na $olano !zua w-ijajce si w ciao o'niwa $olczu'i,
z trudem uchylia si przed nastpnym uderzeniem /iaa ochot poszu$a#
wzro$iem /aceniona, lecz nie odwaya si ;"miech el6a -y coraz
szerszy
, Przewyszam ci, wojownicz$o , oznajmi le$$o , 5este" ca$iem
do-ra ja$ na czowie$a, ale niewystarczajco do-ra Spjrz mi w oczy
i uznaj mnie swym panem, a natychmiast z tym s$o9czymy
Potrzsna 'ow, zarwno e-y mu odmwi#, ja$ i oczy"ci# my"li
!zy-y dostrze'a za plecami el6a ja$ie" poruszenie0 >zucia si do ata$u,
tra6ia 'o, sama z ledwo"ci uni$ajc ostrza 5a$-y nie zauway ciosu
4tem s$apna jej na twarz $ropel$a 'orce'o wos$u Szy-$a ja$ my"l,
nie u"wiadamiajc so-ie do $o9ca, co zamierza, wys$oczya w 'r,
zapaa si metalowej o-rczy i pod$urczya no'i, uni$ajc zamachu
zas$oczone'o el6a 7-rcz zawirowaa dzi$o, ochlapujc o-oje wos$iem
2rzymajc si jej jedn r$, dru' zadaa mu cios z 'ry Si'n $u jej
nodze, lecz nie zapa, 'dy szale9czo wierz'na ;syszaa z'rzyt
i uniosa 'ow, -y ujrze# wychodzcy z su6itu -olec >zucia si w -o$,
pr-ujc uni$n# spadajcej o-rczy, $tra zwalia si na "ci'ajce'o j
el6a &aata$owaa 'o, zanim zdy si wyswo-odzi# Aelastwo i "wiece
o'raniczay mu ruchy, szata zaja si o'niem & trudem parowa ciosy
) wtedy zjawi si /acenion, -lady i zdyszany, i chlusn na el6a
caym zapasem oleju Pa$s ods$oczya, 'dy jej przeciwni$ zaj si
ywym o'niem Straszliwy smrd wypeni $omnat, a znad pomieni
-uchna 'stsza od dymu czarna chmura +ala lodowatej nienawi"ci
cisna j na $olana Pomienie szalay, -ardziej nie-ies$ie ni ja$a$olwie$
palca si oliwa 4 $omnacie zerwa si wicher, 'widc w $tach
;"wiadomia so-ie, e /acenion szarpie j za ramiona, wyci'ajc
z palce'o si pomieszczenia Poruszaa si z trudem >ozejrzaa si po
sali i zo-aczya ucie$ajcych dru'imi drzwiami sucych
?dy pomienie z'asy, Pa$s nadal $ulia si -ezsilnie w miejscu, 'dzie
zaci'n j /acenion !iao el6a nie zostao strawione przez o'ie9, cho#
-yo o$ropnie osmalone i poz-awione u-rania /acenion sta $oo niej,
marszczc -rwi
8opiero po paru pr-ach zdoaa wy$rztusi#3
, !o" nie ta$0 5est martwy, prawda0
, Sam chcia-ym wiedzie# 2a$a moc to -y zy duch, $try
opanowa ciao el6a <l6ie'o lorda 2o ciao wci tu jest &astanawiam si,
czy jest martwy , naprawd martwy Syszaem opowie"ci o ta$ich
.ie miaa ochoty poruszy# najmniejszym mi"niem 4szyst$o j
-olao &doaa rozprostowa# do9 wci "cis$ajc miecz 4zia '-o$i
wdech, i to ta$e -olao, po czym d(wi'na si na no'i /iaa wraenie,
e tuw i no'i s jedynie lu(no poczone Kolejny '-o$i wdech .ie
mo'a uwierzy#, e nadal yj, a zowro'i el6 z'in 4 pewnym sensie
Podesza, e-y 'o o-ejrze#
, 5a$ dotd, twoja ma'ia do-rze si sprawiaa, /acenionie :ez niej nie
-yo-y nas tutaj .ie m'-y" zro-i# cze'o", e-y ten stwr pozosta
martwy0
!ho# raz el6 nie -y nadmiernie pewny sie-ie
, .ie , odpar $rt$o , 2o prze$racza moje moliwo"ci Aauj, e nie
ma tutaj moje'o stare'o mistrza /amy szcz"cie, e wy-ra ta$ie proste
za$lcie, e-y ci zauroczy# /oe wola zostawi# so-ie wicej na mnie,
a moe cze'o" nie wiemy =ecz teraz
, .ie mo'li-y"my w-i# mu drewniane'o $o$a w serce0
, ) $im on wedu' cie-ie jest , wied(m $uerin0 !zy chciaa-y" ta$e
przy-i# 'o do przydrone'o $rzya0
&arumienia si
, .ie mam pojcia Pamitam par starych opowie"ci
, 2o nie zadziaa na nie'o .ie wystarcz proste "rod$i
, /o'li-y"my , prze$na "lin, po czym do$o9czya3 , poci# 'o
por-a# na $awa$i
, 2y0 5a0 4iem, co o tym my"lisz 5e"li za" chodzi o mnie, to
powiadam ci, Pa$senarrion, e nie mam ochoty cho#-y dot$n# te'o trupa,
o ile naprawd jest trupem 2y te nie powinna" 2a moc moe nadal
w nim prze-ywa# i zaata$owa# nas Sama widzisz, e ciao nie ule'o
pomieniom, s$ra jest osmalona, lecz nienaruszona
, !o wo-ec te'o0 :dziemy cze$a# i patrze#, co si stanie, czy ja$0
Po$rci 'ow
, .ie wiem Aauj, e nie znam czaru, $try uwolni-y to ciao od
mocy, ja$a je opanowaa
, )le s$oro el6y s nie"miertelne, to czy ich ciaa pon lu- ule'aj
roz$adowi0
, <l6y nie umieraj ze staro"ci, niemniej, ja$ widzisz, mona je za-i#
2a$ , ich ciaa mona spali# al-o przywrci# ziemi
Poruszya ramionami, a'odzc napicie Poczua na'y 'd
i pra'nienie Schowaa miecz i od$or$owaa manier$ Po paru y$ach
poczua si znacznie lepiej
, 4iel$a sz$oda , mru$na , e nie wiesz, co zawiera ten pi$ny
zwj, z $tre'o jeste" ta$i dumny
S$rzywi si i otworzy usta, -y si odci#, lecz zamil$
, .i'dy -ym o tym nie pomy"la , przyzna , !ie$awe, czy
, zacz 'rze-a# za pazuch i po chwili wydo-y ozdo-n tu-
, 2o trudne , ci'n, otwierajc wie$o i wyci'ajc szeleszczc
zawarto"# , Pamitasz, ja$ ci mwiem, ja$i -y dro'i0 , Przyta$na ,
Pro-lem w tym, e ma'iczny zwj , z zapisanymi za$lciami, ta$imi
wprost do rzucenia , moe zosta# napisany tyl$o przez czarodzieja
potra6ice'o ut$a# dany czar -ez adnej pomocy .ie wiem dlacze'o, to
'upia zasada, w dodat$u dajca ol-rzymi wadz ludziom, $trzy nie
ro-i nic, tyl$o si ucz, niemniej ta$ wa"nie jest &wy$le zwj naley do
$o'o", $to 'o napisa lu- $omu autor u6a3 towarzysza podry lu- -rataF
czarodzieja 4ie, $try per'amin co zawiera , lu- odpowiednio 'o
oznacza , i wtedy wszyst$o jest w porzd$u =ecz $omu", $to wchodzi
w je'o posiadanie , z dala od autora owe'o zapisu , trudno jest o$re"li#,
co w nim jest, -ez przeczytania 'o
, .o to 'o przeczytaj , rzucia, ujc $awae$ suszone'o misa :yo
wy-orne , ;miesz 'o przeczyta#0
, 7czywi"cie, e ta$1 .ie o to chodzi 2a$ wa"nie naley 'o uy# ,
przeczyta# 5e"li 'o odczytam, co" si wydarzy
, 7ch !zy nie ma moliwo"ci zajrzenia0 Pozwoli so-ie na
roz-awion min
, .ie .i'dy o czym" ta$im nie syszaem %stnieje wiele pouczajcych
opowie"ci dla modych uczniw opisujcych s$ut$i ta$ie'o Cza'ldaniaD
.ie, musz postanowi#, -adajc ozna$owanie per'aminu, czy warto
zaryzy$owa# rzucenie zapisane'o w nim za$lcia , &acz 'o o'lda#,
potem tu-, wreszcie z powrotem zwj
, >ozejrz si po $orytarzach , rzucia nied-ale Pa$s , .a wypade$,
'dy-y $to" nadchodzi
, Bwietna my"l 8zi$i temu znajdziesz si poza zasi'iem, je"li co" si
wydarzy , .ie spodziewaa si, e ta$ atwo rozszy6ruje jej motywy
4 milczeniu zajrzaa do $orytarza znajdujce'o si po przeciwnej stronie
ni ten, $trym tu przyszli 2dy wa"nie ucie$li CsudzyD .ie zauwaya
ni$o'o a do znajdujce'o si dwadzie"cia $ro$w dalej za$rtu
7-ejrzaa si na el6a 4ci -ada zwj, podnis jedna$ wzro$ i s$in
'ow , %d( tyl$o nie za dale$o !hy-a wypr-uj jedno z tych, sdzc
po cenie, powinno -y# -ardzo potne , Podesza do za$rtu
/ino mnstwo czasu, nim j zawoa 8o-ya miecza i po'naa do
$omnaty 4 sam por, -y zo-aczy# -$itny, jarzcy si sup "wiata,
si'ajcy od el6ie'o ciaa do su6itu Suchy stu$ot przyci'n jej wzro$ $u
pododze, leay na niej porozrzucane $o"ci, na jej oczach rozpady si
w proch Podniosa wzro$ i spojrzaa /acenionowi w oczy :y -lady
i roztrzsiony
, &adziaao , stwierdzia niepotrze-nie
, 2a$ 2o na 7rphina, ale jestem zmczony .awet przeczytanie
te'o leao poza moimi mocami , &atoczy si i Pa$s pod-ie'a
-ys$awicznie, -y podtrzyma# 'o, 'dy osuwa si na podo' Przez
pewien czas lea -ez ruchu 4ymacaa puls na szyi, wic o'raniczya si
do podoenia el6owi pod 'ow zoone'o paszcza i daa mu
odpoczywa# 5a$i" czas p(niej otworzy oczy i zamru'a powie$ami ,
!o0 )ch, ta$ 2o , :ez sowa podaa mu jedzenie i wod Poci'n du'i
y$ i po$rci 'ow na poczstune$ Po $olejnym y$u usiad i ener'icznie
potrzsn 'ow
, 5a$ sdzisz, /acenionie, czy to z tym stworem przy-yli"my tu
walczy#0 , /artwio j to, je"li -y to su'a ja$ie'o" wi$sze'o za,
niewiel$ie mieli szanse na przeycie
, 2a$ uwaam 2o -ya powana sia ?dy-y wy-ra dla cie-ie
silniejsze za$lcie lu- lepiej wada mieczem nie -yo-y nas tutaj
, !o wo-ec te'o mieli"my uwolni#0 <l6ie ciao0 .ie mo'o-y przecie
nas wezwa# ! inne'o0
Potar twarz do9mi
, .ie /asz racj 4sza$ nie na'rodziy nas radosne wiwaty ani
narcza darw, prawda0 !o" trze-a zro-i# .a 7rphina, nie mam pojcia,
czy zdoam rzuci# dzisiaj jeszcze ja$i" czar
, /oe nie -dziesz musia 5e"li co" jest tutaj uwizione, wystarczy to
odnale(#
, /am nadziej, e o$ae si to ta$ie proste , 4sta niepewnie ,
Przyszo mi co" do 'owy Pozostao nam liczy# na to, e nie zostao
zam$nite w $lejnocie lu- czym" noszonym przez el6a !zarodzieje
czasami ta$ ro-i 5e"li ta$, to mamy pecha
, :dziemy mieli mnstwo szcz!cia# je"li si std wydostaniemy ,
rzucia Pa$s
, Prawda &o-aczya" co" w tym $orytarzu0
, .ie .ic
@ @ @
Potem Pa$s nie -ya pewna, co ich prowadzio w o-liczu tylu dr' do
wy-oru i -ez najmniejsze'o pojcia, $trdy pj"# Poczt$owo, 'dy szli
na'im, $amiennym $orytarzem, /acenion jad i co chwil doty$a "cian,
ja$-y dla utrzymania rwnowa'i &atrzyma si, 'dy podo'a opada
w d
, &acze$aj , ?dy o-ejrzaa si na el6a, mia -ardzo powany wyraz
twarzy 8o-y miecza i sprawdzi je'o wywaenie , !o" czuj
, :yle nie to, co w &imowym *olu1 Po$rci 'ow
, .ie .ic ta$ powane'o .iemniej poczuem mrowienie , tam, niej,
s wro'owie &-liaj si do nas
>ozejrzaa si w poszu$iwaniu do-re'o miejsca do wal$i Korytarz -y
nieco za szero$i dla nich dwoj'a
, 4o-ec te'o lepiej chod(my dalej i miejmy nadziej, e znajdziemy
co", co uda si wy$orzysta#
S$in 'ow i ruszy u jej -o$u
, .ie chcesz trzyma# si z tyu, -y mc przy'otowa# za$lcie0
, /wiem ci, dzisiaj nie mo' ju czarowa# .awet o'nis$a nie
rozpal, a co dopiero mwi# o czym" uytecznym w starciu
Korytarz s$rci w prawo, wci opadajc Pa$s -ya podenerwowana
i coraz -ole"niej "wiadoma ciaru s$a i ziemi nad 'ow &apaa si na
szeptaniu sw piosen$i marszowej Ksicych /acenion zer$n na ni
z zacie$awieniem &aczerwienia si i zamil$a
4tem stana ja$ wryta, czujc przera(liwy smrd
, !o to ta$ie'o0
, )ch , mru$n z entuzjazmem el6 , Powinienem -y wiedzie# 7r$i
7siady tu po odej"ciu el6w
, 7r$i0 , Syszaa o nich .ajechay 2rzy 5ody w czasach jej dziad$a,
nie spodziewaa si jedna$, e $iedy$olwie$ je spot$a
, :rzyd$ie i tchrzliwe , opisa je ywo /acenion , 5e"li to -y ich
wadca, to pewnie my"l tyl$o o ucieczce >aczej nie -d roz'lda# si za
ta$ do"wiadczonymi wojowni$ami, ja$ my
, 5e"li chc uciec, umoliwmy im to , zasu'erowaa
, Pu"ci# or$i wolno0 7szalaa"0 S o-rzydliwe >o-actwo, mordercy,
-rudne
, %le zazwyczaj tworzy 'rup0 , .ie d-aa o to, ja$ -rzyd$ie -yy,
wystarczajco dua licz-a mo'a ich za-i#
, 7ch, nie wicej ni siedem, osiem Poradzimy so-ie z nimi Pewne'o
razu sam za-iem trzy
, )le, /acenionie
, Pa$senarrion, widziaem, ja$ walczysz, pamitasz0 .ie mamy
powodw do zmartwienia S$oro poradzili"my so-ie z tym stworem na
'rze , $iwn 'ow w stron, z $trej przyszli , to damy so-ie rad
z 'arst$ or$w &au6aj mi !zy myliem si do tej pory0
, .adal uwaam, e powinni"my zacze$a# i dowiedzie# si, ile ich jest
) co -dzie, je"li ze dwadzie"cia0 &najd(my miejsce, 'dzie -dziemy
mo'li si schowa# i
, ?dzie0
>ozejrzaa si & przodu, po dwudziestu $ro$ach, $orytarz znowu
za$rca, nadal schodzc w d Przez ostatnie dwie"cie $ro$w nie minli
adnych drzwi 4zruszya ramionami i poszli dalej
&a ro'iem smrd si nasili Podo' za"cielay "mieci Pa$s roz'ldaa
si za $ryjw$ 4 poowie dro'i do nastpne'o za$rtu czerniay drzwi
8ochodzili do nich, 'dy s$d" z przodu usyszeli chrapliwy 'os
Pom$na naprzd 8rzwi prowadziy do male9$ie'o, puste'o po$oi$u
&apaa /aceniona za rami i wci'na za so-
>zuci jej w"cie$e spojrzenie, lecz zmilcza ?os -y coraz -liej
7r$i -yy -rzydsze, ni Pa$s mo'a-y so-ie wyo-razi# 4ysmarowane
tuszczem s$rzane z-roje osaniay pow(lone torsy, owinite
#wie$owanymi, s$rzanymi pasami ramiona si'ay ziemi Pierwszy
dziery za$rzywion sza-l, zowieszczo z-$owan po wewntrznej
stronie, dru'i za" wczni na tyle $rt$, -y mc ni wada# w $orytarzu
&auwaya dyndajce na -iodrach zapasowe noe i zachodzce na nosy
hemy &a pierwszymi dwoma poda nastpny , to je'o 'os syszeli .a
z-roj narzucony mia -rudny paszcz, a oprcz miecza trzyma na-ijany
elazem -icz !o$olwie$ mwi do towarzyszy, musiao -y# to
nieprzyjemne, 'dy wczni$ o-rci si na'le i war$n Pa$s wtulia si
w $t pomieszczenia w nadziei, e or$i zaprzestan $tni i pjd dalej
=ecz /acenion przesun si w stron drzwi ;"wiadomia so-ie, e
zamierza je zaata$owa# 7-ejrza si na ni i $iwn 'ow w $ierun$u
$orytarza
5e"li rzuci si na nich i z'inie, z pewno"ci zajrz do po$oi$u Prze$la
'upot wszyst$ich ma'w "wiata i z mieczem w r$u podesza do drzwi
z dru'iej strony
, 5est ich tyl$o trzy sy$n /acenion , >ozprawimy si z nimi
z atwo"ci
/iaa ta$ nadziej .a zewntrz $tnia przy-ieraa na sile
Przynajmniej je zas$ocz 4zia '-o$i wdech i przy$ucna 2eraz1
Pierwszym ciosem rozoraa or$owe udo .o' mia twardsz, ni
ocze$iwaa, niemniej udao jej si wyco6a#, a on przewrci si z ry$iem
/acenion rzuci si na wczni$a, lecz chy-i, wa"ciciel sza-li zamachn
si na nie'o dzi$o, po czym zwrci si przeciw$o Pa$s >aniony przez ni
or$ zamierzy si -iczem na jej miecz, w ostatniej chwili opu"cia ostrze
7r$i -yy niezwy$le szy-$ie Sparowaa sza-l i ods$oczya przed -iczem
ranne'o /acenion pr-owa przedrze# si przez o-ron wczni$a .ie
zazdro"cia mu
Po wyj"ciu z zasi'u -iczowni$a uznaa, e wal$a z uz-rojonym
w sza-l or$iem jest dziwna, ale nie ta$ trudna, ja$ si o-awiaa .iemal
dorwnywa jej zasi'iem, lecz -y znacznie niszy :ronia si -ez
pro-lemw ?orzej -yo z ata$owaniem !iosy znad 'owy spaday na
'ru- z-roj Porzucia t ta$ty$ i postanowia sprawdzi# szy-$o"#
przeciwni$a /oe uda si jej znale(# za je'o plecami ;syszaa o$rzy$
/aceniona i chrapliwy roz$az powalone'o or$a ?dy na nie'o spojrzaa,
el6 walczy lew r$, strzsajc $rew z prawej 2o ju dru'a rana w to
rami .atara na or$a z na' w"cie$o"ci i szcz"liwie d('na 'o pod
rami ;pad z prychniciem, pr-ujc jeszcze zrani# j w no'
7ds$oczya i rzucia si na przeciwni$a /aceniona .ie m' walczy#
wczni na dwa 6ronty rwnocze"nie Prze-ia 'o mieczem, 'dy pr-owa
pchn# el6a &anim jedna$ zdyli wy$o9czy# or$a, $tre'o pierwsze'o
rania, ten rozdar si wnie-o'osy
, :o'owie1 , sapn /acenion , 5est ich wicej1 ;syszaa -rz$
nad-ie'ajcych
, Ktrdy0
, .ie wiem1 , >ozejrza si rozpaczliwie do$oa
, /asz1 , 7ddara mu od paszcza pas materiau i o-wizaa rami ,
.ie moesz ta$ $rwawi#, s$oro mamy dalej walczy# , .ie potra6ia
o$re"li#, s$d do-ie'a haas, zwodzio j echo
, %dziemy na d , oznajmi raptem /acenion , .a d0 )le
, !hod(1 , 7dwrci si od niej i ruszy w '- $orytarza, haas nasila
si 7-ejrzaa si i po-ie'a za nim
, S$d wiesz, e oni nie , =ecz el6 nie sucha Par naprzd i musiaa
solidnie wyci'a# no'i, e-y za nim nady# , /acenion1 , &apaa 'o za
rami, 'dy z-liy si do za$rtu
&a p(no &za ro'u wypada caa -anda or$w, "mierdzcych
i u-ranych w -rudne s$rzane z-roje .im zdya oceni#, ile ich -yo,
otoczya j $oron$a za-jczej stali3 wo$ niej "wistay miecze, noe
i topory ;szy wypeni z'ie$ szorst$ich 'osw i -rz$ $lin', widziaa
jedynie -ro9 i z-roje Potem u"wiadomia so-ie, e jest $oo niej
/acenion, walczcy z -ie'o"ci, o ja$ -y 'o nawet nie podejrzewaa,
dziercy pewnie swj miecz o ws$im, ale mocnym ostrzu
, 2dy, Pa$s1 , zawoa Par przed sie-ie, w d !hrz$na i rzucia
si za nim, o-rywajc mocny cios w -o$, 'dy oderwaa si od "ciany
Poczua, ja$ o'niwa $olczu'i w-ijaj si w to samo miejsce co przedtem,
niemniej z-roja wytrzymaa 8('na ja$ie'o" or$a pod -rod i us$oczya
przed innym 5edne drzwi, dru'ie , wszdzie roio si od przeciwni$w
Po"liz'na si na czym" i zachwiaa .a szcz"cie ata$ujcy nie mo'li
dopcha# si do niej i zaata$owa# jednocze"nie >ozdawaa ciosy
z ponurym postanowieniem, e za-ije ich ja$ najwicej, zanim j
rozsie$aj .i'dzie nie widziaa el6a
4tem or$i rozstpiy si przed ni i wpada do o$r'ej $omnaty =ea
przed ni /acenion, twarz w d, z w-itym w plecy toporem 8alej
ja"niao mienice si -arwami "wiato 7$rcia si na picie, -y stawi#
czoa z-liajcym si $reaturom :lo$oway wyj"cie, u"miechajc si
i mamroczc &za ich plecw do-ie' roz$az i ruszyy w jej stron
>ozejrzaa si szy-$o po $omnacie , nie -yo innych drzwi % stanowczo
za duo or$w , nie miaa szansy prze-i# si przez nie 4zia '-o$i
wdech i roze"miaa si po'odzona z losem
P(niej nie -ya pewna, ja$ znalaza si w $r'u "wiata ?dy or$i
podeszy -liej, przes$oczya nad ciaem /aceniona i rzucia si w wir
wal$i :yo ich z-yt wiele i spychay j do tyu Kto" lu- co" woao j ,
chciao, e-y co" zro-ia , lecz ona nie miaa czasu ani wolnych r$, -y
zaj# si czym$olwie$ prcz zadawania i parowania ciosw 5a$ we "nie
poczua za'-iajce si w rami z-$owane ostrze, inne zranio j
w no' Smrd zaty$a jej nos, apczywie chwytaa powietrze
Przypomniaa so-ie pewn mod wojownicz$ w jej pierwszej -itwie
i u"miechna si $rzywo na my"l o dziewczynie, $tra ju ni'dy nie wrci
do domu &nw do tyu, $ro$ za $ro$iem !ay czas ocze$iwaa ciosu
w plecy, ten jedna$ nie pada 5ej rami -y coraz cisze i mniej zrczne,
miecz ze"liz'n si po or$owym hemie, a trzymany w lewej rce sztylet
za-lo$owa $olejne uderzenie 7detchna '-o$o , ostatni y$ powietrza,
pomy"laa , i natara ostro na stojce'o przed ni or$a
.ie mo'a 'o dosi'n# Sta na wyci'nicie ramienia, lecz je'o
mcce dzi$o ostrze wcale jej nie doty$ao ?ow wypeni jej nacis$,
ja$-y wlaa si we9 caa rze$a, nie znajdujc uj"cia z dru'iej strony
Przewrcia si, wypuszczajc sztylet z doni
, 4e( , -ardziej o-raz ni sowo3 chwytajca co" r$a
Spojrzaa na swoj do9, otwart, ja$-y po co" si'aa
, 4e( tenJ przemiot... .acis$ przesun jej oczy, spojrzaa we
ws$azanym $ierun$u na -$itny, jajowaty przedmiot .ie miaa pojcia,
ja$ dale$o od niej lea, ja$i -y duy ani czym ta$ naprawd -y
Pr-owaa s6ormuowa# pytanie &amiast odpowiedzi usyszaa to samo
polecenie, wypeniajce jej ca 'ow, czua, e zaraz p$nie jej czasz$a ,
4<K 27
Si'na po ws$azan jej rzecz i poczua pod palcami nieprzyjemn,
oleist, ustpujc pod nacis$iem powierzchni 8o9 zam$na si wo$
jaja i "cisna :yo wstrtne w niemoliwy do opisania, niewyo-raalny
spos- ;pu"cia-y je, wyrzucia, ale przywaro jej do wntrza doni ?dy
spr-owaa rozewrze# palce, nie zarea'oway Poczua na'le -l
wszyst$ich odniesionych ran, zmczenie wal$ i "cinajc z n', potn
6al nudno"ci Pr-owaa unie"# miecz do ostatnie'o ciosu
% na'le nacis$ wyrwa si na zewntrz z o'uszajcym ry$iem
4i-racja przeni$na j do $o"ci, cho# niemal wcale jej nie syszaa
Bwiato z'aso , otoczya j ciemno"# , w ostatnim prze-ys$u dojrzaa
zas$oczone, wrzeszczce or$i, walce si 'azy, jarzce si -$item ciao
/aceniona , a potem o'uszajcy wir chaosu
% cisza
Rozdzia szsty
Kiedy zdoaa unie"# 'ow, prze$onaa si, e ley na trawie $oo
studni :udyne$, do $tre'o weszli, run, zamieniajc si w stert
'azw :y jasny dzie9, a przez warstw chmur przesczay si ciepe
promienie so9ca 4zia '-o$i wdech i $ichna :ya sztywna
i o-olaa, dzwonio jej w uszach Spojrzaa na donie , jedna wci
zaci"nita na r$oje"ci miecza, dru'a pusta i ja$-y czym" za-rudzona
4ytara j o traw 7czy zaszy jej zami, przetara je niezdarnie r$
z mieczem
4iedziaa, e powinna wsta#, wolaa jedna$ lee# i odpoczywa#, przez
ca wieczno"# /imo to po chwili westchna i d(wi'na si na o$cie
i $olana /oment odpocza 8ray jej no'i Przyjrzaa si $lindze miecza
, caa -ya uwalana $rwi Podpeza na $olanach do studni i o-mya -ro9
Po paru y$ach orze(wiajcej, czystej wody wrcia jej czujno"# /iecz
powdrowa do pochwy , nie wyczuwaa w po-liu za'roenia
>ozejrzaa si za $o9mi >uma$ /aceniona zni$, wydawao si to
suszne ?wiazda szczypaa spo$ojnie traw po dru'iej stronie studni
Koo ruin -udynecz$u leay pootwierane -a'ae !o$olwie$ dziao si
tam, na dole, do-ie'o $o9ca 8la /aceniona nie -ya w stanie ju nicze'o
zro-i# /usi rusza#
/o'a-y ta$ siedzie# przy studni cay dzie9 i odpoczywa#, 'dy-y co"
nie wprawio jej w ruch .acis$, $try czua wcze"niej, znw wsczy si
w jej umys 2ym razem deli$atniejszy, -ya 'o "wiadoma niczym
odr-ne'o jestestwa Podzi$owanie, dla niej i /aceniona 8o$adne
ws$azw$i odno"nie dalszej dro'i Podniosa si powoli i poz-ieraa
-a'ae &astanawiaa si, co zro-i# z rzeczami /aceniona, lecz o-ecno"#
powiedziaa jej 2o do studni, tamto pod $amie9, a reszta na trawie, so9cu
i wiatrom $u za-awie ?wiazda podesza do niej cicho, zarzucia jej ju$i
na 'rz-iet
Przed odej"ciem istota zadaa od niej jeszcze jednej rzeczy :ya
znuona i my"lenie przychodzio jej z trudem, lecz o-ecno"# nie daa jej
spo$oju, dop$i nie posuchaa 4 tamtym pa'r$u, przez t szczelin ,
i za-ra# te przedmioty Spa$owaa je, m'li"cie zdajc so-ie spraw, ja$i to
s$ar-3 wy$adana zotem i $lejnotami -ro9, monety, pier"cienie i -i-eloty
)le po co zwoje0 .ie rozumiaa, lecz -ya posuszna, za-ierajc wszyst$o,
co jej $azano i wrzucajc do ju$w ?wiazdy ?dy pracowaa, nie-o
zasnuy chmury, a od 'r dmuchn lodowaty wiatr .ie zauwaaa te'o
.ie czua trium6u, jedynie wiel$ie zmczenie
Kiedy wstpia chwiejnie na ws$i szla$, ws$azany jej przez tamt
o-ecno"#, z 'stych chmur sypny pierwsze -iae pat$i 4$rtce czu-$i
pa'r$w w dolinie po$rya warstew$a -ieli, od $trej odcinay si 'azie
drzew Puca Pa$s wypeni mo$ry, czysty zapach "nie'u =edwo to
zauwaya !oraz trudniej -yo i"# Kady $ro$ zdawa si za-iera#
reszt$ si 4ci miaa wraenie -rudu po$rywajce'o lew do9,
pocieraa ni -ezwiednie o spodnie Pod 'r, ci'le pod 'r , pr-owaa
wspi# si na o'raniczajcy dolin 'rz-iet &apaa si ju$w ?wiazdy
i przywara do niej Silny $uc przepycha si przez 'stniejc zadym$,
tulc pas$o uszy i opuszczajc o'on 4 lewy -o$ uderzy j podmuch
wiatru z 'r 4$rtce s$ostniaa i pot$na si, wpadajc na ?wiazd
i przewracajc si twarz w zimn puchow $odr 7'arny j nudno"ci,
lecz nie miaa czym wymiotowa# 8ostaa $urczw od$a .ie -ya
w stanie si podnie"#, czua "nie' na $ar$u, potem ju nic
@ @ @
4 ciemno"ciach pierwszy el6 nie zauway jej po$ryte'o "nie'iem ciaa
i pot$n si o ni 5e'o stumione prze$le9stwo sposzyo s$ulone'o
w zaro"lach nieopodal $uca, $try pars$n cicho
Pozostae el6y szy-$o odnalazy ?wiazd i uspo$oiy j, strzsajc
zrcznymi do9mi "nie' z 'rz-ietu i ju$w 2ymczasem pierwszy el6
wyczu, co znajduje si pod zasp i zawoa o "wiato 4 wietrznym
mro$u za-ysy pochodnie
, !zowie$ , w sre-rzystym 'osie zad(wiczaa niech#
, Sdzc po wy'ldzie , ra-u" , doda dru'i, podnoszc poatany
paszcz
, &aiste ra-u" , stwierdzi jeden z el6w $oo ?wiazdy , 2o
male9stwo jest o-adowane ta$imi s$ar-ami, e ledwo moe chodzi# !o
wicej, pochodz one z -anast tai'
, /at$o 8rzew1 .ie przypuszcza-ym, e $try$olwie$ czowie$
odway-y si tam $ra"# =u- wy$aza si ta$imi umiejtno"ciami, -y
potem zdoa# uciec , 8owdca oddziau przyjrza si sztyletowi
i pochwie w ju$ach i potrzsn 'ow , 2a$i adune$ moe ws$azywa#
nie na uciecz$, lecz co" znacznie 'orsze'o
, 7na yje , o-wie"ci pierwszy el6, wyczuwajc u niej puls
, 5u niedu'o , mru$n dowdca , /oemy nie -y# w stanie stawi#
czoa tamtemu zu, ale zdoamy rozprawi# si z je'o su'ami &ostawimy
, Spjrzcie tutaj , zawoa jeden z przeszu$ujcych -a'ae el6w
Poda dowdcy zapiecztowan wiadomo"# od *alverica , !zy to ta$e
u$rada0
, /usimy dowiedzie# si, z czym mamy do czynienia, zanim
postanowimy, co zro-i# , doda ten pochylony nad Pa$s , .ie wyczuwam
w niej za , 7d'arn z niej "nie' i wstrzyma oddech na wido$ pier"cieni
na jej doni &dj ten ze zna$iem Ksicia i odczyta wy'rawerowan
wewntrz ins$rypcj , 2o nie jest pospolity rzezimiesze$, $uzyni 7to
pier"cie9, wrczany za honorow postaw onierzom Ksicia Phelana ,
przyjaciela *alverica , i
, 4szyscy znamy Kierie'o Phelana 2a$ 7 ile te'o ta$e nie u$rada
4 ta$im razie o-udzimy j i prze$onamy si, co powie 4tpi, e-y"my
usyszeli prawdziw opowie"# o wyniesieniu s$ar-u z -anast tai'
.iemniej zo-aczymy
Pa$s -ya m'li"cie "wiadoma rozprawiajcych nad ni 'osw, zanim
jeszcze zupenie si prze-udzia ?osy -yy dziwne, "piewne i d(wiczne,
lecz pene mocy Przez rzsy prze"witywao "wiato 4alczya, e-y si
o-udzi# i w $o9cu zdoaa podnie"# ci$ie powie$i
, 7c$na" si nareszcie , przemwia jedna ze stojcych nad ni
dziwnych istot 7-cy o-rci si do pozostaych i Pa$s mo'a o-ejrze#
je'o twarz w -las$u pochodni Stanowczo nie naleaa do czowie$a,
ujrzaa w niej ca o-co"#, $trej "lady widziaa na o-liczu /aceniona 2o
musiay -y# el6y 7-ejrza si na ni z nieprzeni$nionym wyrazem twarzy
, &marza" /oesz mwi#0
Poruszya szcz$ i zdoaa wyj$a# sa-e potwierdzenie
, :ardzo do-rze /amy do cie-ie wiele pyta9, wojownicz$o =epiej
dla cie-ie, e-y" odpowiadaa z'odnie z prawd >ozumiesz0
, Kim jeste"cie0 , .ie miaa pojcia o polityce el6w
, .ie rozpoznajesz el6w, $o-ieto0
, 8omy"liam si, e el6y ale $to0 :rwi powdroway do 'ry
, !zy-y ludzie zaczli przejmowa# si 'enealo'i el6w, sami majc
ta$ $rt$0 S$oro chcesz wiedzie#, pochodz z rodu Sialinn wiesz, co
to oznacza0 , Po$rcia 'ow , 4 ta$im razie nie musisz nic wicej
wiedzie# Kim jeste" i ja$ie prawo daje ci twe pochodzenie, -y wypytywa#
el6y0
Przypomniaa so-ie dum /aceniona i sowa :os$a o wyniosych
i trudnych w o-ej"ciu el6ach
, 5estem Pa$senarrion 8orthansdotter , zacza , & 2rzech 5ode,
dale$o na pnocny zachd std
, 2o zaiste dale$o , odrze$ jeden z el6w , :yem tam, cho# do"#
dawno temu !zy dzie9 dro'i stamtd na zachd nie ro"nie -rzozowy las0
, .ie wiem, panie, ni'dy ta$ dale$o nie podrowaam, zanim nie
przystaam do Kompanii Ksicia 7d tamtej pory nie -yam w domu
, 4 czyjej $ompanii suya"0
, Ksicia Phelana /a twierdz w pnocnej 2saia i walczy w )arenis
, >udowosy czowie$0 , Przyta$na i el6 ci'n dalej3 , 2a
zapiecztowana zna$iem *alverica przesy$a w twych -a'aach , s$d j
masz0
, 4rczy mi j *alveric, -ym zawioza j do je'o domu
, =edwo s$o9czya, 'dy poczua, ja$ o'arnia j zimna ciemno"# 5eden
z el6w wy$rzy$n co" i poczua czyje" rami pod -ar$ami !hodna
szyj$a -utel$i dot$na jej war' i do ust spyn palcy pyn Prze$na
Po $o"ciach rozlao si ciepo
, .ie pij za wiele , przestrze' j el6, $try zacz rozmow
, .a wypade$, 'dy-y"my musieli , ;rwa i przyjrza si jej
uwaniej , 2ra6ia" do dziwne'o miejsca, onierzu Ksiciu Phelana
i posa9cu *alverica 2ra6ia" do dziwne'o miejsca i wydajesz si ,
wy-acz o$re"lenie , sa-sza, ni-ym ocze$iwa po ta$iej wojowniczce
7powiedz nam teraz, ja$ si tu znalaza" i co ro-ia" w dolinie -anast tai'
& trudem s$lecia wszyst$o w spjn cao"# 4 pamici $-iy si jej
wydarzenia i miejsca, ci$o -yo odrni# wczorajsze spot$anie od
wypad$w w 8olinie 8usz /imo to udao si jej opisa# wezwanie, ja$ie
otrzymaa z /acenionem i prze-ie' wydarze9 pod ziemi <l6y suchay
uwanie, zadajc co ja$i" czas dodat$owe pytania Kiedy s$o9czya,
popatrzyy po so-ie w milczeniu Potem wszyst$ie naraz zaczy
prze$rzy$iwa# si w mowie el6w, miaa wraenie, e staa si "wiad$iem
$tni 8owdca zwrci si $u niej3
, !, Pa$senarrion 8orthansdotter, -d( pewna, i opowiedziaa" nam
i"cie niewiary'odn histori )-y sprawdzi# jej prawdziwo"#, wy"l
jedne'o z mych wojowni$w do -anast tai' 5e"li nie wrci lu- -dzie
musia uchodzi# przed za'roeniem, znajdziesz si w powanych
tarapatach
4 "nienej ciemno"ci nie -ya w stanie o$re"li#, ja$ du'o 'o nie -yo
&drzemna si, nie"wiadoma otoczenia 7-udzia j do9 na ramieniu
, 7c$nij si, wojownicz$o :dziesz te'o potrze-owa# , do war'
przyt$nito jej 'orcy $u-e$ Prze$na na wp "pica Sma$owao
dziwnie, ale do-rze Powoli odzys$aa jasno"# my"lenia Spr-owaa
usi"#, lecz wci -ya za sa-a <l6y wzniosy nad ni schronienie, w je'o
ro'u mi'ota pod 'arncz$iem male9$i o'iene$
, Potrze-ujesz leczenia , oznajmi dowdca el6w , Przyznaj, i
jestem zdumiony, Pa$senarrion .ie uwierzy-ym w co" ta$ie'o -ez
dowodw :anast tai' zamieniony z powrotem w el6ane tai', s$aza na
zawsze prze'nana z je'o serca1 8owiedzieli"my si o tym z nie$aman
rado"ci =ecz poniosa" w tej walce wi$sze sz$ody, ni(li przypuszczasz,
ludzie nie mo' poty$a# si -ez$arnie z ta$im zem :ez uzdrowienia
zmara-y", zanim nasta-y dzie9
.ie wiedziaa, co powiedzie# :ya sa-a i chora, lecz nic ponadto .ie
miaa pojcia, czym jest -anast tai' i el6ane tai', istota, $tra ich wezwaa,
nie uywaa tych o$re"le9 <l6 zdawa si cze$a# na co", zapytaa wic3
, !zy dowiedzieli"cie si cze'o" o /acenionie0
, /acenion1 , &a-rzmiao to ja$ prychnicie , 2o on1 <l6ane tai'
po'rze-ao 'o wraz z je'o or$owymi za-jcami
, )le on -y el6em to jest, chciaam powiedzie#3 pel6em /y"laam,
e
, /acenion pel6em0 2a$ ci powiedzia0 , Przyta$na i dowdca
el6w zmarszczy -rwi , .ie, male9$a, nie -y nawet pel6em czy
#wier#el6em /ia w so-ie tyle el6iej $rwi, co twj $ucy$ $rwi $onia
wy"ci'owe'o
, )le mwi , przerwaa 2rudno jej -yo wysowi# si, a poza tym,
zdaa so-ie spraw, e im mniej $rwi el6w mia w so-ie /acenion, tym
atwiejsze do wytumaczenia -yo je'o zachowanie
, Kama !o ci powiedzia, Pa$senarrion, -y zwa-i# ci do tej doliny0
, Ae je'o el6i $uzyni odmawiaj mu prawa do przedmiotw el6w
Ae dowiedzia si o znajdujcych si tutaj s$ar-ach $tre powinny -y#
je'o
, !zy uprzedzi ci o $rlujcym tu (le0
, 2a$, ale twierdzi, i je'o -ie'o"# w ma'ii pozwoli mu je po$ona#,
potrze-owa wojowni$a do ochrony przed za'roeniami 6izycznymi 5a$
or$i
, 4idz, i mwisz prawd Przepraszam ci, Pa$senarrion, za
$amstwa te'o dale$ie'o $uzyna, wstydem napawa mnie my"l, e $to"
z domiesz$ el6iej $rwi m' ta$ 'a#
, 4 porzd$u , /iaa wraenie, e z powrotem osuwa si po
du'im, mrocznym z-oczu
, .ie1 .a -o'w el6w i ludzi, musimy odpo$utowa# za sowa nasze'o
$uzyna , <l6 potrzsn ni i podnis nieco, -y mo'a napi# si
z podawane'o jej $u-$a !iemno"# co6na si 2warze el6w z powrotem
odzys$ay ostro"# 5eden z nich pooy jej do9 na czole i zacz "piewa#
.i'dy cze'o" ta$ie'o nie syszaa, pr-ujc wsucha# si w sowa,
zapomniaa, co si stao 4tem poczua w so-ie 6al siy i zdrowia <l6
co6n r$ i u"miechn si do niej
, 2eraz lepiej0
, 2a$, o wiele lepiej , ;siada i przeci'na si !zua si "wiea
i wypoczta, od wielu dni nie -ya w rwnie do-rej 6ormie
, 8o-rze 4$rtce nastanie dzie9 i musimy rusza# dalej Przez te
pozostae nam $il$a 'odzin musimy ci wiele powiedzie#
@ @ @
Bnie' przesta pada# przed "witem =e$$i wietrzy$ rozpdzi chmury,
pierwsze promienie ozociy zaspy <l6y poe'nay si z ni 8opiero za
dnia ujrzaa cae ich pi$no &ro-io si jej wstyd, e uznaa /aceniona za
el6a 5eden z nich przechwyci jej my"l i roze"mia si d(wicznie
, .ie, nie poczuwaj si do winy, dzielna wojownicz$o 2we -ystre
oczy dopatrzyy si wsza$ te'o, cze'o -yo ta$ niewiele Pamitaj, co ci
powiedzieli"my i pozosta9 w zdrowiu
?dy odwrcia si, -y wspi# si na 'rz-iet, 'dzie -ie' opisywany
przez el6y szla$, czua wiel$i dystans do samej sie-ie z dnia wczorajsze'o
7'arno j to samo uczucie, $tre wy'nao j z domu , dza przy'd
i nowych wrae9 4szyst$o si mo'o zdarzy# , zdarzao si & trudem
przychodzio jej my"lenie o tym, z czym wraz z /acenionem walczyli i co
przyszo jej z pomoc <l6ane tai' nadal nic dla niej nie znaczyo .iewiele
poja z wyja"nie9 el6w
.iemniej raz jeszcze znalaza si na szla$u, ywa i dna podry
?wiazda sza powoli, o-adowana darami el6ane tai' Pa$s przeoya
cz"# do pleca$a Kucy$ pars$a cicho, prze-ierajc zadnimi no'ami Pa$s
u"miechna si do sie-ie Aadnych 'r , powiedzieli jej !ze$ay j tyl$o
wz'rza, a po dwch dniach dotrze na niziny
Po dru'iej stronie 'rz-ietu jedynie $il$a at "nie'u -ielio szla$, a i one
do poudnia stajay 4iecznie zielone drzewa zmieszay si z innymi,
-ardziej matowozielonymi, o o$r'ych li"ciach .ie potrze-owaa ju
paszcza Sza czujnie, cho# el6y uspo$ajay j, e nie wyczuwaj
w po-liu adne'o powane'o za'roenia /iaa nadziej, e si nie myl
?dzie$olwie$ si'n# wzro$iem, rozci'ay si $olejne lesiste z-ocza,
a szla$ schodzi za$osami w d, niezmiennie $ierujc si na pnoc
i zachd
4ieczorem jej samotny o-z -y niemal z-yt cichy .ie cierpiaa
wy$adw /aceniona, niemniej siedzenie samemu w le"nej 'uszy -yo
'orsze od wszyst$ie'o, co jej $iedy$olwie$ powiedzia 4cze"nie za'asia
o'ie9 i siedziaa wpatrzona w 'wiazdy /ina poowa nocy, nim
u"wiadomia so-ie, e to nie za /acenionem ts$ni 5eszcze ni'dy nie
spdzia nocy samotnie .i'dy nie spaa na zewntrz, z dala od innych
4zdry'na si na sam my"l o tym 4staa sprawdzi#, co z ?wiazd
!iepo $o9s$iej 'rzywy uspo$oio j, z powrotem wpatrzya si
w roz'wiedony 6irmament z do9mi wpltanymi w 'rzyw $uca .ie-o
zdawao si nie mie# $o9ca, ja$ 'dy-y $to" ponaszywa 'wiazdy na
$olejne warstwy welonw Poszu$aa .aszyjni$a 2orreEa, ten jedna$ nadal
u$ryty -y za 'rami %nnych 'wiazd nie znaa
Przy ziemi powia le$$i wiatr, przejmujc j chodem ?wiazda za-raa
e- i zacza s$u-a# traw Pa$s wrcia pod $oc
4 oddali zawyo dzi$ie zwierz, sprya si, lecz d(wi$ nie
powtrzy si Poczua ch# wyjcia medalionu !anny, -ezwiednie
dot$na sa$iew$i Przejechaa palcami wzdu p$siyca >azem z nim
wydo-ya $oni$a Sa-ena , spltay si rzemy$i 7-udzia si zmarznita
i zesztywniaa, z $oni$iem i p$siycem w 'ar"ci ?wiazda trcaa j
nosem w twarz
4 dzie9 szy-$o zro-io si ciepo Przejrzaa zdo-yty s$ar-, szacujc
je'o warto"# .ie miaa pojcia, co za-iera -yo te'o ta$ duo to nie
powinno -y# jej =ecz nie mo'a wrci# z tym do el6ane tai', te'o -ya
pewna Pomy"laa so-ie, e el6y z pewno"ci ta$e o-ejrzay zawarto"#
ju$w, a s$oro nic nie powiedziay So9ce -yszczao na rozoonych na
trawie przedmiotach3 wysadzanym ru-inami sztylecie w ozdo-nej
pochwie, in$rustowanym zotem i $lejnotami toporze, zotych i sre-rnych
monetach, zarwno znanych jej, ja$ i zupenie o-cych, oraz $olczudze,
dziwnie le$$iej, 'dy j podniosa 4y'ldaa, ja$-y -ya na ni do-ra
>ozejrzaa si do$oa, po czym przymierzya j Pasowaa ja$ ula
S$rzywia si, zamy"lona ?dzie to ona syszaa o zaczarowanych z-rojach
, prze$ltych przedmiotach0 Kiedy jedna$ si'na po medalion !anny,
nic si nie stao, spoczywa spo$ojnie w doni ) moe -ya to tyl$o nic
niewarta $olczu'a paradna0 4ypr-owaa r$aw sztyletem,
wyszczer-iajc ostrze =e$$a, we wa"ciwym rozmiarze , znowu
s$rzywia si, lecz nie zdja z-roi .a wierzch zaoya najlepsze u-ranie,
ja$ie miaa , nie, e-y $tre$olwie$ wy'ldao o$azale, pomy"laa ze
smut$iem, wspominajc, ile pienidzy wydaa w Sord na e$wipune$
4yruszya p(no i wdrowaa powoli, oszczdzajc i sie-ie, i $uca
&acza rozmy"la#, co znajdzie na rwninach, po opuszczeniu dzi$iej
o$olicy <l6y -yy do"# do$adne w udzielanych przez sie-ie
ws$azw$ach3 id( tym szla$iem do /ostu Piwowarw i opowiedz
mistrzowi 7a$hallow i marsza$owi 8eordtyi o el6ane tai' .iemniej nie
powiedziay ani sowa o mistrzu 7a$hallow czy marsza$u ani te, czemu
$tre" z nich chciao-y wiedzie# o wydarzeniach z ta$ odle'ych o$olic
@ @ @
?dy o-esza o$r'e wz'rze, ujrzaa w oddali pola i sady, ich proste
'ranice odznaczay si wyra(nie od poszarpanej linii lasw i $ %m niej
schodzia, tym "cie$a stawaa si mniej stroma, na sto$u po prawej pasy
si owce, pilnowane przez siedzce na s$ale -osono'ie dziec$o
z $osturem Stopniowo $amienie na szla$u ustpoway u-itej ziemi
?wie(dzie szo si atwiej Pa$s musiaa wyduy# $ro$, -y nady#
& serca wy$arczowane'o o-szaru unosi si dym, moe -ya to wios$a,
o $trej wspominay el6y !ie$awe, czy jej miesz$a9cy o$a si
przyja(ni Przynajmniej znowu -ya na pnocy3 w domu
4$rtce znalaza si w"rd pl i o'rodw /ina dwa oddalone od
dro'i 'ospodarstwa 4y'lday zamonie3 zauwaya schludne o-ory,
porzdne, $amienne mury, l"nic sier"# -yda &rywajcy wczesne ja-$a
chopczy$ powiedzia jej, e wie" przed ni nazywa si /ost Piwowarw,
'dy chwil p(niej o-ejrzaa si, dziec$o -ie'o ju do domu Szla$
poczy si z o$olon mur$ami dro' dostatecznie szero$ dla wozw
8ostrze'a $oleiny Po prawej stronie do tra$tu przyty$a s$raj lasu, lecz
nie umiaa stwierdzi#, ja$i -y duy Przed ni majaczyo s$upis$o
-udyn$w i dochodzcy z prawej du$t
Po lewej stay dwa dom$i, jeden z nich zwrcony w stron dro'i &a
nimi wznosi si wyso$i, dwupitrowy -udyne$ z o'rodzonym
podwrzem .ad dro' wisia jas$rawy, zielonoty szyld, a podjazd
wyoony -y $amieniami 7dczytaa nazw3 C4esoy ?ar$otu$D 2o
musi -y# 'ospoda , za dua na tawern >ozejrzaa si do$oa
?ospoda mie"cia si przy s$rzyowaniu, 6rontem na pnoc 2ra$t,
$trym przy-ya Pa$s, zmierza dalej na zachd, wijc si midzy domami
i s$lepami Pnocny szla$ -y prostszy3 wzdu zachodniej strony wyrosy
-udyn$i, po wschodniej szumia las .a parterze 'ospody widnia rzd
otwartych, wychodzcych na dro' wyso$ich o$ien, do-ie'a zza nich
'war licznych 'osw &astanawiaa si, czy -dzie j sta# na zatrzymanie
si tutaj .ie wiedziaa, ile wart jest jej s$ar- ani czy przyjm tu stare
monety
4ci wahaa si, czy wej"#, 'dy wyszed do niej zwalisty mczyzna
w wiel$im 6artuchu
, Bwieo przyjechaa"0
, 2a$, panie
, :dziesz chciaa po$j0
, .ie wiem, prosz pana %le $osztuje0
, Sztu$ sre-ra za zwy$y, wliczajc chle- i piwo na "niadanie Sztu$
zota za wyszy standard, dwie za apartament Sztu$a sre-ra za stajni,
w czym zawiera si ziarno, siano, szczot$owanie i przechowanie uprzy
&astanawiaa si przez chwil !eny wydaway si wyso$ie, miaa
jedna$ wystarczajco duo monet z poudnia, -y pozwoli# so-ie na jedn
czy dwie noce P(niej zawsze mo'a poszu$a# cze'o" ta9sze'o
?wie(dzie przyda si porcja o-ro$u
, !hciaa-ym lepszy po$j , powiedziaa , % stajni dla ?wiazdy
, Patne z 'ry , odrze$ , .azywam si 5os *e--in6ord, 'ospodarz
Pa$s owina wodze ?wiazdy wo$ ramienia i zanurzya do9
w sa$iewce
, Prosz , podaa mu monety , 5estem Pa$senarrion 8orthansdotter
z 2rzech 5ode
?ospodarz o-ejrza uwanie zapat
, *mmm & )arenis , to twj dom0
, .ie, panie 2rzy 5ody le na pnocny zachd std :yam na
poudniu z Kompani Ksicia Phelana, a teraz wracam do domu
, >ozumiem 5este" wojownicz$0 , Przyta$na , !zy wyznajesz
?irda0
, .ie )le znaam $il$oro, $trzy 'o czcili
, *mmm .ie chcemy tu -ijaty$ &aczerwienia si
, .ie jestem ja$im" awanturni$iem
, 8o-rze !hwilecz$ , Sevri1 Sevrienna1 , .a woanie przy-ie'a
nis$a, $rpa, rudowosa dziewczyn$a , /oja cr$a, Sevrienna ,
przedstawi j 'ospodarz , Sevri, to jest Pa$senarrion &ostanie na noc
) to jej $o9 , zer$n na Pa$s
/a na imi ?wiazda , poin6ormowaa dziewczyn$ 5est a'odna
, Sevri zaprowadzi j do stajni , powiedzia *e--in6ord , 5e"li
chciaa-y" o-ejrze# po$j0
, &a pa9s$im pozwoleniem, najpierw wytr ?wiazd i sprawdz jej
pod$owy , odpara Pa$s , Przesza dale$ dro' po s$aach
, :ardzo do-rze Sevri pomoe ci 5a$ przyjdziesz, zaprowadz ci do
po$oju
, Prosz, tdy , odezwaa si Sevri >uszya za ni Podwrze -yo
due i wyoone szarymi, $amiennymi pytami Stad$o czarnych
i czerwonawych $ur 'rze-ao w ziemi przed pro'iem, na stercie mierzwy
sta czarny $o'ut ze zotym pod'ardlem i zielonym o'onem 4zdu
podwrza ci'ny si pene siana stajnie i zadaszone miejsce na wozy
Sevri zaprowadzia Pa$s do -o$su wystarczajco due'o dla ruma$a
-ojowe'o, wszyst$ie za'rody -yy wiel$ie
, /o' j wyszczot$owa# , zao6iarowaa si Sevri , Paci pani za to
;"miechna si do dziec$a
, !hc sprawdzi#, czy nie porania si o s$ay 5e"li chcesz j
wyszczot$owa#
Sevri po$iwaa 'ow
, Pewnie Pjdzie atwiej ni z duymi $o9mi /am jej da# ziarna czy
pap$i0
, Pap$a -ya-y lepsza, o ile nie sprawi to $opotu
, Przy'otuj j, a potem wrc i zajm si $ucem 5e"li potrze-uje pani
wody, tutaj stoi wiadro, a na zewntrz jest studnia , Kiwna 'ow
w stron podwrza
Po jej wyj"ciu Pa$s zdja ju$i ?wiazda westchna
, :iedny $ucy$ , powiedziaa Pa$s , 2o ci dopiero adune$ ) teraz
, zdja z niej siodo 8er$a pod spodem -ya z-ita i mo$ra Pa$s pooya
pa$un$i pod "cian i pochylia si nad $opytami ?wiazdy Potem wzia
ws$azane jej wiadro i zaczerpna wod ze studni Po powrocie do
za'rody zacza podnosi# po $olei $opyta $onia :yy suche i 'orce
&nalaza w pleca$u chust, $tr za$adaa na 'ow i zmoczya j
w wiadrze ;mya wszyst$ie $opyta i zmoczya pciny Kucy$ s$oni e-
i uszczypn j we wosy
, .ie, ?wiazdo, przesta9 , 7dsuna $o9s$i e- 7czy"cia zranienie
na pcinie zadniej no'i
, /usisz j lu-i# , powiedziaa Sevri Pa$s pods$oczya
, .ie syszaam, ja$ podchodzisz
, :o chodz na -osa$a Kopyta w porzd$u0
, 2a$, za wyjt$iem jednej ran$i Przesuszone od s$a
, 5est caa mo$ra !hcesz, e-ym j wyszczot$owaa0
, 2a$ &a-ior tyl$o te rzeczy z -o$su , St$na, podnoszc -a'a
!isna je pod "cian Sevri o-serwowaa j
, /usz -y# o$ropnie ci$ie
, S , przyznaa $rt$o
Sevri przyniosa dwa $awa$i szorst$iej, wenianej t$aniny i szczot$
?dy zacza wyciera# 'rz-iet ?wiazdy, Pa$s wzia dru' szmat
i za-raa si za -o$
, .ie musisz mi poma'a# , zaprotestowaa Sevri , Poradz so-ie
sama
, )le nie masz nic przeciw$o temu, co0 Przyzwyczaiam si do
oporzdzania jej
, .ie )le jestem wystarczajco silna
, .ie wtpi , mru$na Pa$s, cho# wcale nie -ya te'o pewna
?wiazda o-rcia e- i trcia Sevri mi$$imi chrapami 8ziewczyn$a
przerwaa prac i po'adzia j
, 5est a'odna , powiedziaa , 7d dawna j masz0
, .ie 2o do-ry $uc, cho# wydaje si wszyst$ich lu-i# .ie podchod(
do niej z ja-$ami, chy-a e chcesz par straci#
>oze"miaa si
, Przynios jej jedno !zy lu-i co" jeszcze0 Pa$s wzruszya ramionami
, 2o $ucy$ .ie widziaam jeszcze, e-y $try" nie jad wszyst$ie'o,
co znajdzie ) ty0
, 2o prawda , Sevri spojrzaa ponad 'rz-ietem na Pa$s , 5este"
wojownicz$0
Pa$senarrion zastanawiaa si przez chwil nad odpowiedzi
, 2o zaley, co przez to rozumiesz 2wj ojciec uwaa chy-a, e
wojowni$ to awanturni$, sprawca $opotw .ie jestem ta$a :yam
najemnicz$, onierzem Kompanii Ksicia
, Potra6isz jedna$ walczy# mieczem0
, 7 ta$ ;miem walczy# mieczem 2a$ zara-iam na ycie, od$d
opu"ciam dom !o nie oznacza, e wszdzie szu$am zwady
, >ozumiem , Pa$s poznaa po tonie dziewczyn$i, e wcale nie
rozumie Postanowia zmieni# temat
, Sevri, mam wiadomo"# dla dwoj'a tutejszych ludzi, moesz
powiedzie# mi, 'dzie mo' ich znale(#0
, 5asne
, 5eden z nich to mistrz 7a$hallow , przerwaa, 'dy dziewczyn$a
westchna 'o"no
, 2y znasz mistrza 7a$hallow0
, .ie, nie znam 'o, ni'dy tu nie -yam =ecz $to", $o'o spot$aam par
dni temu, prze$aza mi wiadomo"# dla nie'o !o" nie w porzd$u0
, .ic 5est Kua$'ahem, to wszyst$o Przeszed j dreszcz
, Kua$'anem0 .ie wiedziaam Sevri $iwna 'ow
, 2o do-ry czowie$, tyl$o -ardzo potny 2ata opowiada mi o nim,
poma'a w $opotach
, !, musz z nim pomwi# ?dzie miesz$a0
, 4 za'ajni$u, rzecz jasna Po$a ci, ja$ s$o9cz S$d przyjechaa"0
, & poudniowe'o wschodu
, 4 ta$im razie widziaa" za'ajni$ po prawej, po drodze do
miastecz$a
, Przypominam so-ie &as$oczy mnie wido$ lasu ta$ -lis$o
za-udowa9
, 4chod( do nie'o tyl$o 'wnym wej"ciem , przestrze'a j
dziewczyn$a , 2am jest nie-ezpiecznie Ko'o jeszcze szu$asz0
, 5est tutaj sioo ?irda, prawda0 , Sevri przyta$na , /usz pomwi#
z marsza$iem, imieniem 8eordtya
8ziewczyn$a popatrzya na ni
, 5u jej nie ma /amy nowe'o marsza$a, !ed6era, i o6icera )m-rosa
5a$ masz wiadomo"# dla Kua$'ana i marsza$a0
, Przy$ro mi, Sevri, ale najpierw musz porozmawia# z nimi
, 7ch, oczywi"cie .ie powinnam -ya pyta#
, 4 porzd$u ?dzie mo' zostawi# siodo i -a'ae0
, 2utaj , Sevri o$rya ?wiazd i poprowadzia Pa$s wzdu za'rody
, Po swoje rzeczy za -o$sem , -d ich pilnowa#, o ile mi u6asz
Pleca$ te moesz zostawi#
Przyjrzaa si z namysem pie'owatej twarzyczce
, :d -ezpieczniejsze ni w po$oju , dodaa szczerze dziewczyn$a ,
Po$oje maj zam$i, ale tata jest pewny, e mamy zodzieja 5a$ dotd, nic
si nie wydarzyo, ale w stajni mo' dopilnowa# twych rzeczy
Pa$s westchna
, &'oda, Sevri 4rc, ja$ ju ich odwiedz
, .ie sp(nij si na $olacj , u"miechna si dziewczyn$a , /amy
do-r $uchni
Pa$s odwzajemnia u"miech
, .ie prze'api jej, nie po ta$iej podry , 7pu"cia stajni i wesza
do 'ospody ?ospodarz natychmiast j zauway i podszed do niej
, Sevri zaja si to-0
, 2a$, prosz pana 5est -ardzo pomocna
, Prosz tdy , na 'r , do po$oju , 7dwrci si i ruszy przez
jadalni $u szero$im, $amiennym schodom Posza za nim, roz'ldajc si
doo$oa ?wne pomieszczenie suyo zarwno ja$o jadalnia, ja$ i -ar,
cae -yo zastawione stoami i awami Przy stoach siedziao p tuzina
pijcych mczyzn3 dwch z-rojnych w -$itnych li-eriach, jeden
mczyzna w czerni, w czarnym paszczu narzuconym na spodnie i tuni$,
dwch $upcw w du'ich szatach i wiel$i, zwalisty czowie$ w poatanej,
s$rzanej tunice i rdzawych po9czochach Przy $omin$u siedziay dwie
$o-iety3 siwowosa przda na rcznym wrzecionie, a $ruczoczarna
zapisywaa co" w $sice Pa$s wesza na schody
Szczyt schodw $o9czy si $orytarzem po jednej stronie
i przestronnym pomieszczeniem ze s$rzyniami po dru'iej ?ospodarz
poprowadzi j $orytarzem do trzecich drzwi po lewej 7dczepi od pasa
$$o z $luczami i wsun jeden do dziur$i 8rzwi otworzyy si cicho
Po$j -y may, lecz nie za'racony Pod lew "cian stao solidne,
drewniane $o z 'ru-ym sienni$iem &asano je pciennym
prze"cieradem, u stp leay zoone dwa weniane $oce Koo nich sta
trjnony ta-oret, a pod o$nem nis$ie, s$rzane $rzeso 4 o-ie "ciany
w-ito rzd $o$w, a o-o$ drzwi ustawiono ws$ sza6$ na u-rania
Bciany pomalowano na -iao, a drewnian podo' wypucowano na -ys$
Po$j pachnia czysto"ci
4yjrzaa przez wychodzce na s$rzyowanie o$no
, 7dpowiada0 , zapyta 'ospodarz
, 7ch, ta$ 5est -ardzo przytulny , odpara Pa$s
, Bwietnie , 7dpi z $$a $lucz i poda 'o jej 7ddaj 'o przed
wyjazdem !o" jeszcze0 , Po$rcia 'ow i wyszed &am$na drzwi,
rozpu"cia wosy i wyszczot$owaa je S$oro miaa zo-aczy# si
z Kua$'anem i marsza$iem ?irda, powinna przynajmniej porzdnie
wy'lda# 7czy"cia paszcz, zaplota wosy i wysza z po$oju, do$adnie
'o zamy$ajc
Rozdzia sidmy
4ysza z 'ospody, aujc, e musi 'dzie" i"# !zua na so-ie oczy
o-serwujce j z szero$ich o$ien $arczmy, dr'ny jej ramiona .a
listowiu po prawej stronie i'rao "wiato zmierzchu, $il$a $rza$w pono
ju sz$aratem .aprzeciw$o niej szo dwch mczyzn w lo$alnych
mundurach Przyjrzeli si jej, a ona odpowiedziaa im chodnym
wzro$iem, opierajc do9 na r$oje"ci miecza 5eden z nich otworzy usta,
lecz towarzysz trci 'o w -o$ i minli j w milczeniu
& przodu po prawej ujrzaa przerw w "cianie drzew i li"ci ?dy
podesza -liej, o$azao si, e pncza zwizay 'azie, tworzc swe'o
rodzaju u$ow -ram, za ni zaczynaa si ws$a "cie$a prowadzca
$rto w '- lasu &atrzymaa si Pomy"laa, e moe powinna zacze$a#
do rana i ju chciaa zawrci#, 'dy zo-aczya na drodze zmierzajcych
w jej stron z-rojnych Szy-$o przesza pod -ram i ruszya "cie$
5u po paru $ro$ach uderzya j panujca w za'ajni$u cisza .ie
docieray tu 'osy z dro'i &wolnia i rozejrzaa si 4szdzie rosy
niere'ularnie porozrzucane drzewa :yo wicej "wiata, ni
spodziewaa-y si w lesie, lecz 'dy podniosa 'ow, zo-aczya zwarzone
jesieni, po$e li"cie, przez $tre prze"wieca zocisty -las$ Bcie$,
cho# ws$, nieatwo -yo z'u-i# , o-ramowano j -iaymi, o$r'ymi
$amy$ami wy'ldajcymi ja$ rzeczne otocza$i Sza przed sie-ie czujna
i 'otowa Sevrienna nie musiaa ostrze'a# jej przed Kua$'anami i ich
'ajami 4szyst$o, co o nich syszaa, wizao si z nie-ezpiecze9stwem
Podmuch wiatru rozrzuci suche li"cie ?dy ucich ich szelest, usyszaa
w oddali deli$atny "miech spadajcej wody Bcie$a za$rcia raz, po
chwili dru'i 8rzewa przepuszczay wicej "wiata, rozstpujc si
i tworzc polan .a jej "rod$u ujrzaa prost 6ontann 4oda z-ieraa si
w $amiennej misie, -y przelewajc si przez jej -rze'i, spyn# do
nastpnej, a potem jeszcze jednej 7statni z-iorni$ tworzy mae ocz$o
wodne, z $tre'o nie -yo adne'o widoczne'o odpywu Koo 6ontanny
znajdowa si -lo$ szorst$iej s$ay z mis z -rzu na szczycie Pa$s
podesza do niej ostronie 8opiero teraz dostrze'a nis$i, szary dom,
przycupnity pod drzewami po dru'iej stronie polany, niere'ularn 6a$tur
przypomina pie9 powalone'o drzewa >ozpoznaa drzwi i zam$nite
o$iennicami o$na, lecz nic ponadto Poza tym polana -ya pusta
&-liya si nerwowo do 6ontanny 4oda w -aseni$ach -ya dos$onale
czysta, $ady podmuch wiatru marszczy a$samitn powierzchni
4 u$o"nych promieniach so9ca spadajce $rople is$rzyy si, niczym
dro'ocenne $amienie 7derwaa wzro$ od 6ontanny i podesza do misy
z -rzu na $amiennym piedestale :ya pewna, e to misa o6iarna, lecz
ja$iej o6iary ocze$iwa Kua$'an0 4 'owie za$otowao siej ej od
mrocznych opowie"ci dziad$a Krew , utrzymywa Kua$'ani czcz
najstarszych -o'w i daj $rwi
, 5est przyjte, -y zoy# o6iar do misy , ?os -y -asowy
i d(wiczny Poderwaa 'ow i ujrzaa przed so- wyso$ie'o,
sma'olice'o mczyzn w zielono-rzowej szacie z $apturem Serce
za$oatao jej w piersi, czua, ja$ plecy spywaj jej potem .ie usyszaa,
ja$ podchodzi
, Panie, ja , prze$na, 'dy zawid j 'os, po czym podja3 , .ie
wiem, panie, ja$a o6iara zostanie przyjta przez Kua$'ana
Krzaczaste -rwi uniosy si
, 7ch0 ) czemu to $to", nie wiedzcy nic o Kua$'anach, przy-ywa
do jedne'o z nich0
& trudem wytrzymywaa spojrzenie ciemnych oczu
, Poproszono mnie o to, panie
, Kto0
, <l6y, panie , .ie um$no jej uwa'i na'e dr'nicie ramion ani
poruszenie powie$ i -rwi
, /w wic 5a$ie el6y i dlacze'o0
, <l6y z =asu Pani 2en, $try mnie przysa, mwi, i pochodzi z rodu
Sialinn
, ) je'o wiadomo"#0
, <l6ane tai' prze-udzio si, a upady el6i lord zosta uwolniony
, )ch 2o zaiste wiadomo"# !zy zawierzy szcz"ciu, czynic ci
swym posa9cem, czy te -yy '-sze powody0
, :yam tam , &adraa, przypominajc so-ie ostatnie starcie
w o$r'ej $omnacie
, *mmm 5est wic ja$a" przyczyna, a nie zwy$y ut szcz"cia
4 ta$im razie zdrad( mi swe imi, podrnicz$o i zao6eruj co" dla
spo$oju 'aju, $try naruszya"
, .azywam si Pa$senarrion 8orthansdotter
, % pnocne'o zachodu, sdzc po twym nazwis$u ) co masz na
o6iar0
4yci'na zza pazuchy may miesze$
, 5a$ ju mwiam, panie, nie mam pojcia, co -y to mo'o -y# ale
mam to , wysypaa na do9 najwi$sze $amienie ze swej $ole$cji
, /oe -y# dowolny z nich , orze$ Kua$'an , ;mie"# o6iar
w misie , &astanawiaa si, czemu po prostu sam nie we(mie $lejnotu,
niemniej wy-raa zielony $amie9 i pooya 'o deli$atnie na dnie misy
>eszt wrzucia z powrotem do sa$iew$i
, ) ja , ci'n Kua$'an , jestem mistrz 7a$hallow Kua$'an, ja$ ju
wiesz Podejrzewam jedna$, dziec$o, e masz dziwne po'ldy na temat
Kua$'anw, prawda0
Ku swemu zdumieniu usyszaa, ja$ opowiada historie dziad$a
, % powiedzia, panie, e Kua$'ani jedz dzieci w czarne, zimowe
noce
, 8zieci1 , Kua$'an wydawa si -ardziej roz-awiony ni zy ,
&nowu ta stara -ajda1 .ie, dziec$o, nie zjadamy dzieci
% nie za-ijamy ich Prawd rze$szy, przypuszczam, e je"li nie nosisz
te'o miecza dla ozdo-y, to przelaa" w yciu wicej $rwi ode mnie
Spojrzaa na nie'o Pomimo roz-awienia w 'osie emanowa moc
!ie$awe, czy wiedzia, co my"laa /acenion utrzymywa, e czarodzieje
to potra6i , moe Kua$'ani ta$e0
, 5este" wojownicz$0 , wypytywa j, niezraony milczeniem
, 2a$, panie
, *mmm % wpltaa" si w prze-udzenie el6ane tai' !, wo-ec te'o
opowiedz swoj histori , ja$ tra6ia" do tej strasznej doliny i co si stao0
Ponownie spojrzaa mu w twarz, pr-ujc oceni# nastrj >wnie
do-rze mo'a-y czyta# z $amienia al-o drzewa !iemne oczy zdaway
siej pona'la# &acinajc si, opowiedziaa, ja$ odesza od najemniczej
$ompanii w )arenis, -y wrci# na pnoc ?dy zacza opisywa#
towarzysza podry przez 'ry, 7a$hallow przerwa jej raptownie
, Kto, powiedziaa"0 /acenion0 ;trzymywa, e jest el6em0
, 2a$, panie , &astanowia j je'o mina , Potem powiedzia, e jest
pel6em
, Pel61 *mmm1 .ic dziwne'o, e el6y przysay ci tutaj , ?estem
r$i da jej zna$, -y $ontynuowaa 7pisaa pierwsz cz"# wyprawy,
poczt$owo wolno, potem jedna$ roz'rzaa si, przedstawiajc
zachowanie /aceniona przy $amieniach straniczych Przypomniaa so-ie
swoje o-urzenie3 oszu$a j, udajc, e dysponuje wiedz, $trej nie mia,
m' odej"# i zostawi# j Przerwaa, widzc min Kua$'ana .a'le
tamten spr wyda si jej 'upi, niczym czyniona przez pijane'o
szere'owca pr-a prze$onania Stammela, e wina ley po stronie tamte'o
dru'ie'o onierza Pospiesznie opowiadaa dalej, pomijajc reszt .ie
-yo czasu na "niene'o $ota 4 $o9cu dosza do decyzji /aceniona
o wej"ciu do doliny el6ane tai'
, Powiedzia, e co$olwie$ tam jest, nie s$rzywdzi mnie, poniewa
jestem czowie$iem, a moc ma el6ie pochodzenie
/wi, e el6y trzymaj 'o z dala z zazdro"ci, on jedna$ potra6i
$ontrolowa# czajce si tam zo i odzys$a swoje dziedzictwo
, ) co ty my"laa", wojownicz$o0 , .ie -ya w stanie o$re"li#, czy
w tym -asowym 'osie $rya si zrzdliwo"# czy tyl$o zwy$e
zainteresowanie 5e'o pytanie zmieszao j ta$ samo ja$ przesuchanie
el6w 8lacze'o ocze$iwano od niej opinii o czym" ta$im ja$ el6ane tai'0
7powiedziaa o snach i wierze, ja$ /acenion po$ada w swoj moc
, ;6aa" mu0 , zapyta tym samym tonem Kua$'an
) za do-rze pamitaa przy$re sensacje, ja$ich doznawaa,
prze$raczajc zewntrzne za-ezpieczenia .iemniej ponis 'odn "mier#,
'dy-y przey, u6aa-y mu -ardziej
, 2a$ , odrze$a powoli , :y do-ry w mieczu Potra6i te
wyczarowa# "wiato i podmuch wiatru
Kua$'an przyjrza si jej uwanie
, .ie o$amuj mnie, dziec$o !zy naprawd mu u6aa", ja$ $omu"
z twojej starej $ompanii0
, .ie, panie , 4-ia wzro$ w rosnc u jej stp traw
, ) mimo to posza" z nim, wiedzc, e aden czowie$ nie wada
moc zdoln przeciwstawi# si drzemicej pod ziemi potdze0 , 2a$
stawiajc spraw, jej decyzja -ya -ardziej ni niemdra
, .ie wieziaam te'o, panie , &aczerpna tchu i spr-owaa
wyja"ni# , !zuam nie-ezpiecze9stwo i niepo$oiam si, nie wiedziaam
jedna$, z czym mamy do czynienia Poza tym wdrowali"my razem od
wielu ty'odni 4iedzia wicej ode mnie
Kua$'an zmarszczy -rwi
, 5u to mwia" &dajesz si -y# o tym prze$onana 2a$ wic posza"
za tym samozwa9czym pel6em, $tremu nie u6aa", na spot$anie
z nieznanymi nie-ezpiecze9stwami Podya" za nim w '- tamtych
ruin0
, 2a$, panie , !i'na opowie"#, niepewna, ja$ szcze'ow j
uczyni# Kiedy dosza do spot$ania z pradawnym el6im lordem, urwaa,
drc i pocc si =edwo apaa powietrze, a wzro$ si jej przy#mi
, .ie , ozwa si zdecydowany 'os &a-rzmiao to ja$ $omenda, ostry
zapach podrani jej nos 7detchna '-o$o i ujrzaa przed twarz
-rzow r$ Kua$'ana Silne palce rozcieray ja$ie" aromatyczne zioa ,
/usisz opowiedzie# t histori , powiedzia ;atwi ci to ;sid( tam,
na $rawdzi -asenu
, 7pada na cem-rowin, miecz o-ija si jej o no' Kua$'an wsypa
do wody wicej li"ci, ich zapach pom' jej odzys$a# jasno"# my"lenia ,
2eraz do$o9cz , przemwi 'os nad jej 'ow
S$upia si na opowie"ci, si wyrzucajc z sie-ie $olejne sowa 7d
prze-udzenia si pod opie$ el6w uwanie omijaa tamte wspomnienia,
-yszczce i ostre, niczym odam$i sz$a, wci -olesne 4idziaa
zniszczon twarz el6ie'o lorda, tajemnicze, -$itne pomienie, zadziory
i szczer-y na $lin'ach or$w %ch odr przyprawia j o mdo"ci,
chrapliwe wrzas$i rozdzieray uszy 2rup /aceniona raz jeszcze le' u jej
stp
, .ie mo'li"my trzyma# si razem , stwierdzia ponuro, nie"wiadoma
ez, wycie$ajcych spod zaci"nitych powie$ , Pr-owaam walczy#
-lis$o nie'o, ale
, 8osy# , Silna do9 schwycia j za rami , ) co z el6ane tai'0
, <l6ane tai'0
, 2ym, co uwolnia"
.ie rozumiaa, co wydarzyo si na $o9cu, jasny opis -y niemoliwy
4strtny doty$ tamte'o przedmiotu znowu sparzy jej umys ) potem
z ul' opowiedziaa o ucieczce, podry z doliny, sypicym "nie'u
, Kiedy znalazy ci el6y0 , zainteresowa si Kua$'an , 2amtej nocy,
ja$ sdz .ie pamitam 7-udziam si, -yo zimno, ciemno i pada
"nie' .ie mo'am si poruszy# :yy tam el6y, z poczt$u wydaway si
roz'niewane, a potem na'le zro-iy si uprzejme
, *mmm , Kua$'an usiad 'watownie na wprost niej , Pa$senarrion
8orthansdotter, z wasnej woli podaa" mi swe imi , spjrz na mnie ,
Popatrzya mu w oczy i nie mo'a ju oderwa# wzro$u P(niej nie -ya
w stanie o$re"li#, ja$ du'o ta$ siedzieli 4 $o9cu wstali poda jej r$ ,
! , rzuci ener'icznie , przynajmniej jeste" uczciw wojownicz$
Kua$'ani rzad$o musz mie# do czynienia z wojowni$ami, lecz ja syn
z ro-ienia wyjt$w , Pa$s wstaa, ponownie "wiadoma panujcej na
polanie ciszy , &amierzasz zosta# tu duej0 , spyta
, .ie wiem, panie /oliwe, jeeli $to" mnie wynajmie, w przeciwnym
razie wyrusz, ja$ tyl$o ?wiazda odpocznie po wdrwce po 'rach
, Szu$asz pracy0 5a$o wojownicz$a0
, 2a$ jest, panie Przynajmniej chciaa-ym spaci# ojcu moje wiano
Kua$'an zer$n na -yszczcy w misie o6iarnej $amie9
, *mmm 5e"li masz wicej $lejnotw tej samej ja$o"ci, to powinny
one po$ry# najwi$szy nawet posa' !zy twj ojciec jest -o'aty0
, .ie, panie 2o owczarz, miesz$ajcy w po-liu 2rzech 5ode /a
wasn ziemi i stada, lecz nie jest -o'aczem .ie w pojciu ludzi z miast
, >ozumiem Powinna" da# te przedmioty do wyceny /oim zdaniem
wystarczy ci na zwrot $adej prawdopodo-nej sumy Powiedz mi jedna$,
na ja$ prac liczysz po su-ie w chara$terze najemnicz$i0
&aczerwienia si, syszc je'o ton
, 2o -ya honorowa $ompania , odpara z moc , .ie jestem pewna
moe w czyjej" stray 2a$ radzi Ksi
, Ksi0 5a$i0
, Ksi Phelan z 2saia
, )ch , przerwa jej , Przyjaciel *alverica0 >udy0 , ?dy przyta$na,
Kua$'an doda3 , ) wic to w je'o Kompanii suya" !zemu Ksi
zasu'erowa ci, e powinna" odej"#, moda wojownicz$o0
.ie chciaa odpowiada# na to pytanie, zwaszcza Kua$'anowi
7a$hallow musia dostrzec jej zmieszanie i niech#, 'dy natychmiast
potrzsn 'ow
, .iewane .ie mam prawa o to pyta#, chy-a e odpowied( niesie
nie-ezpiecze9stwo dla pozostajcych pod moj opie$, a oceniam, i ta$
nie jest Powiedz mi tyl$o, czy el6y day ci jeszcze ja$" wiadomo"#0
, .ie dla pana Powiedziay, e powinnam porozmawia# z marszae$
8eordty, lecz cr$a 'ospodarza zdradzia mi, e ju jej tutaj nie ma,
pono# zastpi j marszae$ !ed6er
, <l6y wysay ci do wyznawcw ?irda0 , 4yra(nie zas$oczyo to
Kua$'ana
.ie miaa ochoty odpowiada# na wicej pyta9
, 2a$, panie i chy-a lepiej -dzie, ja$ ju so-ie pjd
, 8opiero co przysza" !zy ta$ -ardzo si spieszysz0 4yczua w tym
prostym pytaniu '-szy sens i ucie$a w wierno"# o-owiz$om
, 2a$ jest, panie Kazali mi przyj"# tutaj i do marsza$a Powinnam
uczyni# to moliwie ja$ najszy-ciej
, 4 ta$im razie, Pa$senarrion, mam wraenie, e jeszcze si spot$amy
/oesz tu za'lda#, je"li chcesz, i nie musisz przynosi# wicej ta$iej
o6iary 4ystarcz owsiane ciast$a 5osa *e--in6orda
, 8o-rze 8zi$uj , .ie -ya pewna, za co mu dzi$uje .ie -aa si
'o ju ta$ -ardzo, cho# nadal wyczuwaa otaczajc 'o moc ?dy
poe'na j s$inieniem 'owy, Pa$s odwrcia si i wrcia "cie$ na
pnocn dro' Po prze$roczeniu -ramy z winoro"li natychmiast
powrciy haasy miastecz$a Przez s$rzyowanie przechodzi chopczy$
ze stad$iem -eczcych 'o"no $z .iedale$o pracowa $owal, -rz$ stali
na $owadle przypomnia Pa$s o zuytych pod$owach ?wiazdy !ie$awe,
czy wy$uwa ta$e -ro9 >ozejrzaa si, lecz d(wi$ $ucia do-ie'a spoza
pierwsze'o szere'u domw, postanowia wic, e poszu$a 'o p(niej .a
s$rzyowaniu s$rcia w prawo, w stron sioa ?irda, mijajc $rt dr$
$olejne s$lepy 4y'lday za ni zacie$awione twarze, mijani przechodnie
odwracali wzro$
8ro'a prowadzia do$oa duej -udowli, wzdu o'rodzone'o
podwrza, -y zej"# nad niewiel$ rzecz$ Przerzucono nad nim
nieocze$iwanie wiel$i, $amienny most o pi$nie zdo-ionych porczach
4 'rze rzecz$i o-racao si powoli $oo myna, poniej znajdowa si
duy -udyne$ z podwrzem 4idzc 'rup$ mczyzn pijcych na
werandzie piwo, pomy"laa, e to $olejna 'ospoda, lecz na szyldzie na
-ramie widniao3 C!eddrin i Synowie3 :rowarD ponad przewrcon
-ecz$ .a dru'im -rze'u, na podwr$u, suszyy si rozpite na
drewnianych ramach s$ry i stay "mierdzce $adzie , 'ar-arz Pa$s
przesza most i dojrzaa midzy domami wiel$, przypominajc stodo
stru$tur 4edu' Sevri, -yo to sioo
?dy podesza -liej, ujrzaa -udowl stanowic miejsce spot$a9
wyznawcw ?irda :ardzo przypominaa stodoy, ja$ie widywaa
w uprawiajcych z-oa re'ionach, o "cianach na dwch ludzi wyso$ich
i stromym dachu ze "ci"le dopasowanych dese$ 4yso$ie, ws$ie o$na
$o9czyy si przy samych $ro$wiach 4 zwrconym $u drodze szczycie
-udyn$u znajdoway si due, zam$nite wrota z ciemne'o drewna Ponad
nimi czerniay $wadratowe drzwicz$i na siano z wyci'iem 4zdu -o$u
sioa urzdzono plac spot$a9, ta$e o$olony wyso$im murem Przez
ws$ -ram z elaznych prtw zo-aczya, e nie ma tam nic, prcz
u-ite'o $lepis$a Po przeciwnej stronie umieszczono dru' -ram,
drewnian &astanawiaa si, co si za ni $ryo
, 2o nie pora spot$a9 , ozwa si 'os za jej plecami 7$rcia si na
picie, opuszczajc do9 na r$oje"# miecza ;jrzaa mczyzn
prowadzce'o o-adowane'o 'aziami osa .ie -y uz-rojony, lecz
szero$im -arom i mus$ularnym ramionom wal$a nie -ya o-ca3 na o-u
przedramionach nosi -lizny od #wicze9, a du'a szrama na nodze -ya
pamit$ po zadanej wczni ranie
, ?dzie znajd marsza$a0 , spytaa &auwaya, e nawet nie dr'n,
$iedy pooya r$ na mieczu, spo$ojnie patrzy jej w oczy
, 7ch, jeste" podrnicz$, prawda0 !, marszae$ , zadar 'ow
i zer$n na nie-o , 7 tej porze dnia pewnie $o9czy #wiczenia z modym
nary-$iem 7-ejd( 6olwar$ i zapytaj przy drzwiach, do $trych dojdziesz
.iech ?ird ci strzee, wdrowcze , S$in jej 'ow i odszed, nim
zdya odpowiedzie#
7'rodzone podwrze, czy te 6olwar$, nie -yo ta$ie du'ie ja$ samo
sioo Pomimo wszyst$ie'o, co wiedziaa o czcicielach ?irda,
zaniepo$oia si, 'dy stracia z oczu dro' i podrnych, o-chodzc
6olwar$ i z-liajc si do drzwi w ro'u, 'dzie mur przyty$a do -udyn$u
sioa 2e ta$e -yy zam$nite, lecz ze-raa si na odwa' i zapu$aa
Przez chwil nic si nie dziao, a potem drzwi otworzyy si
'watownie i stan przed ni czerwony na twarzy modzieniec
w przepoconej tunice z samodziau .a ramionach mia "wiee sinia$i,
a pod o$iem czerniao pod-icie Przez chwil patrzyli na sie-ie
w milczeniu, dop$i ze "rod$a nie odezwa si 'os3
, 2a$0 Kto to, )m-rosie0
, Kim jeste"0 , zapyta cicho modzieniec , !hciaa" widzie# si
z marsza$iem0
, 5estem Pa$senarrion 8orthansdotter , zacza Pa$s , i mam
wiadomo"# dla marsza$a
, &acze$aj , /odzian odwrci si i zawoa do "rod$a jej imi Po
chwili w drzwiach zjawi si starszy mczyzna z -rod, o do9 niszy od
Pa$s, je'o -rzowe, przety$ane siwymi pasmami wosy -yy zlepione
potem /odzieniec odstpi od drzwi, ro-ic mu miejsce
, Pa$senarrion, co0 4ojownicz$a, ja$ widz 5este" piechurem czy
o6icerem0
, Aadnym z nich, panie , odrze$a !hrz$n i zmierzy j wzro$iem
od stp do 'w
, ) powinna", ta$ z-udowana !, wysuchajmy zatem twojej
wiadomo"ci 4ejd( do "rod$a, nie stercz ta$ w drzwiach , 7-rci si
ener'icznie i Pa$s podya za nim do wntrza domostwa , &ao si, e
$upia" te -uty w )arenis , rzuci przez rami , Syszaem, e w zeszym
ro$u za 'rami sporo si dziao , .ie odpowiedziaa, idc za nim ws$im
$orytarzy$iem do mae'o po$oju z -iur$iem i p$ami pod jedn "cian
i dwoma ci$imi 6otelami pod dru' /czyzna opad na siedzis$o
-liej -iur$a , ;sid( ) wic nie wierzysz w ?irda0
, .ie, panie
, Kto ci przysa0
, <l6y, panie, $tre spot$aam
, <l6y1 , 7-rzuci j ostrym wzro$iem , Prowadzasz si z el6ami0
7-racasz si w nie-ezpiecznym towarzystwie, moda wojownicz$o 5a$
wic wiadomo"# maj do prze$azania marsza$owi ?irda te'o sioa0
, Prosiy powiedzie#, e w 'rs$iej dolinie na poudniowy wschd std
prze-udzi si el6ane tai', a upady el6i lord zosta uwolniony
/arszae$ wyprostowa si w 6otelu
, 4 rzeczy samej1 Stare zo przepado, h0 % to one te'o do$onay,
el6y0 /y"laem, e twierdziy, i nie s w stanie
, .ie zro-iy te'o, panie 7ne my to si stao, $iedy -yam tam
z $im" i
, Stao si1 2a$ie rzeczy nie staj si, lecz s powodowane !zy ty to
spowodowaa"0 4alczya" w tamtej dolinie i powrcia" ywa0
, 4alczyam tam, owszem =ecz el6y nie powiedziay, e zo odeszo,
rze$y jedynie, i uwolniony zosta el6i lord
, >ozumiem .iemniej zo opu"cio je'o ciao, -dzie miao sporo
$opotw ze znalezieniem nowe'o, $tre posuy mu rwnie do-rze
) el6ane tai' prze-udzi si *mmm ;cieszy to jedynie el6y
i Kua$'anw 7powiedz mi co" wicej :ya" tam, jeste" wojownicz$
5a$ ode'raa" w tym wszyst$im rol0
Po raz dru'i te'o popoudnia musiaa opowiedzie# ca histori
>ozmowa z marsza$iem nie -ya trudna , prawie, ja$-y rozmawiaa ze
Stammelem lu- )rcolinem Kiedy s$o9czya, marszae$ mia powan
min i wydte war'i
, ! , przemwi w $o9cu , /iaa" -o'osawie9stwo -o'w ,
i sdz, e ta$e same'o ?irda , s$oro przetrwaa" to wszyst$o,
zachowujc ycie i dusz .ie o"mieli-ym si nazwa# szcz"ciem
odnalezienia ci przez druyn el6w, $tre wiedziay, ja$ ci uzdrowi#
&araz pjdziemy do sioa, -y" mo'a o$aza# sw wdziczno"# !hy-a, e
za-rania ci te'o twoje przymierze0 , .ie miaa pojcia, o co mu chodzi,
nie widziaa jedna$ nicze'o ze'o w odwiedzinach w siole Po rozmowie
z 4iel$im /arsza$iem w Si-ili -ya cie$awa, ja$ wy'ldaj, cho#
jednocze"nie niechtna
/arszae$ !ed6er poprowadzi j do sioa $orytarzem, drzwiami do
zewntrzne'o pomieszczenia i dru'imi, w zaomie muru 7-szerna sala
tona w pmro$u .a "cianach dojrzaa -ys$ ora /arszae$ s$rzesa
o'nia i zapali "wiecz$, $tr podnis do osadzonej w uchwycie
pochodni 4 jej -las$u zo-aczya uoon z wy'adzonych, $amiennych
-lo$w podo' 4 -liszym im $o9cu pomieszczenia znajdowao si
drewniane, zro-ione z szero$ich dese$, si'ajce $olan podwyszenie
/iao sze"# pidzi szero$o"ci i tyle samo du'o"ci, -ez trudu zmie"cio-y
si na nim wielu ludzi /arszae$ zapali wicej pochodni &astanawiaa
si, do cze'o suy podwyszenie, po czym zauwaya w drzwiach twarz
)m-rosa /arszae$ rwnie
, 4ejd(, )m-rosie 8o-ra wiadomo"#1 Pa$senarrion prze$azaa mi, e
optany przez demona el6i lord zosta uwolniony 5est nieco znuona
podr, ale ja ta$e dopiero co s$o9czyem trenin', wic -dzie
sprawiedliwie , Podszed do stoja$a i zdj z nie'o miecz , 2en powinien
wystarczy# .ie jeste" wyznawczyni ?irda, Pa$senarrion, jestem ci wic
winny wyja"nienie 4iesz, e ?ird jest patronem wojowni$w0 ,
Przyta$na , 8o-rze !, dzi$ujemy mu i oddajemy cze"# naszymi
umiejtno"ciami -ojowymi ;m$na" nie tyl$o "mierci, lecz ta$e
wiel$iemu zu i winna jeste" wdziczno"# Panu i ?irdowi S$rzyujemy
ostrza, a w ich radosnym -rz$u -o'owie usysz podzi$owanie !hy-a
e , urwa raptownie , 7dniosa" -olesn ran0 Powinienem -y zapyta#
wcze"niej
, .ie , odrze$a Pa$s , Aadnej 5a$i jest jedna$ cel naszej wal$i0 !zy
powinnam ci zrani#, a moe
, 7ch nie &wyczajne szermiercze #wiczenie 7 ile wiem, nie jeste"my
wro'ami, e-y"my musieli utoczy# $rwi ?ird nie lu-uje si w $rwi, ja$
paru innych -o'w 2o nie potrwa du'o, $rt$i sparin'
8o-ya miecza i wstpia na plat6orm z marsza$iem, $try zrzuci
szat, odsaniajc tuni$ rwnie z'rze-n i znoszon ja$ )m-rosa
&mierzy j z namysem wzro$iem
, 5este" pewna, e nie chcesz zdj# paszcza0 /oe przysporzy# ci
$opotw , 8opiero teraz u"wiadomia so-ie, e wci nosi $olczu',
ostatnimi dniami prawie o niej zapomniaa
, .ie jest to dla mnie pro-lemem, panie, ale czy nie wadzi ci, i mam
na so-ie $olczu'0 5e"li musz j zdj# , &astanowio j, czemu ta$
-ardzo chce 'o zadowoli# t wal$
, 7ch nie .ie, to aden pro-lem 4sza$ jestem marsza$iem, 'dy-ym
nie -y w stanie sprosta# $olczudze, samemu jej nie noszc, -y-ym
lichym wyznawc ?irda, walczce'o wsza$ w starej $oszuli i s$rzanym
6artuchu 7-r# $lepsydr, )m-rosie &aczynamy
Po szy-$im powitaniu marszae$ zacz sprawdza# umiejtno"ci Pa$s
?dy o$azaa si silna, sprawdzi jej szy-$o"# ?dy udowodnia szy-$o"# ,
u"miechn si szero$o, $iedy zawiody 'o puca i zasapa si ,
wypr-owa pchnicia Pa$s spo$ojnie odpieraa ata$i, $oncentrujc si
jedna$ na o-ronie, wolaa nie wiedzie#, co -y si stao, 'dy-y zrania
marsza$a ?irda w je'o wasnym siole
:y -ie'y w szermierce, niemal dorwnywa staremu Si'erowi )
jedna$ nie udao si mu przeama# jej o-rony, cho# paro$rotnie musiaa
zmieni# pozycj !zua przesypujcy si w $lepsydrze piase$ i zmienia
ta$ty$, nacis$ajc na marsza$a !zy-y mia nieco wolniejsz praw0
!zy wolniej wraca do postawy0 !zua w nad'arst$u si uderze9 8awno
ju nie miaa ta$ do-re'o sparin'u
.a'le marszae$ przyspieszy, zas$a$ujc j, my"laa, e zwalnia
!o6na si i o-rcia, 'u-ic rytm i odpierajc je'o ata$i sam przewa'
zasi'u 7detchna i daa $ro$ wstecz, ro-ic so-ie miejsce do natarcia,
lecz tra6ia stop w pust$ , -ya na s$raju podwyszenia
:ys$awicznie rzucia si w -o$ i s$ulia, spadajc na $amienn
podo' i przetaczajc do -ojowej pozycji =ecz marszae$ nie pody za
ni
, 4y-acz1 , zawoa, $iedy wstawaa , &apomniaem, Pa$senarrion,
e nie jeste" jedn z nas i nie znasz podium .ie powinienem -y
przypiera# ci do je'o $rawdzi , 7doy miecz i podszed do niej ,
Potu$a" si przy upad$u0
&aczerpna tchu :ola j -o$, ale to tyl$o stare -lizny
, .ie, panie 4szyst$o w porzd$u .aprawd Przeyam 'orsze
upad$i
, 7ch, ta$, jestem te'o pewny =ecz nie jeste" trenujcym tu
piechurem Powinienem -y ci ostrzec !iesz si, e nic so-ie nie
zro-ia" , Schowaa miecz, a on podnis szat , &wyczajowo,
przyjmujemy rwnie date$ na z-rojowni .ie wyznajesz ?irda, wic nie
jest to "ci"le wyma'ane , )m-ros podszed do niej z pude$iem ze
szczelin 4yowia z zanadrza sa$iew$, my"lc o tym, e nie powinno
si ni$o'o zrzuca# na podo', a potem doma'a# si o6iary 4yja na
chy-i tra6i jeden $lejnot i wrzucia do s$rzynecz$i /arszae$ nie patrzy
na ni
, 5este" -ardzo do-ra w walce du'im mieczem , przyzna , !zy
wi$szo"# $ompanii najemniczych nie uywa $rt$ich0
, &'adza si, panie, mieli"my jedna$ szans nauczy# si wada# innymi
rodzajami -roni ) poza 6ormacj du'i miecz ma wiele zalet
, 7czywi"cie &waszcza przy twoim wzro"cie ) jedna$ zas$oczya
mnie swo-oda, z ja$ 'o uywasz 4i$szo"# walczcych w szy$u
przyzwyczaja si do nie'o i s mao ruchliwi !ho# nie wyznajesz ?irda,
z pewno"ci docenisz moliwo"# #wiczenia z nami, ja$ du'o pozostaniesz
w /o"cie Piwowarw Prowadzimy zajcia przez trzy wieczory
ty'odniowo, zazwyczaj w 6olwar$u 4i$szo"# tutejszych to do-rzy
wojownicy, cho# mao $try ci dorwnuje Pomoc w rozwijaniu twych
umiejtno"ci szermierczych -dzie dla mnie zaszczytem )m-ros ta$e
m'-y z to- #wiczy# Przesza" sz$olenie w walce wrcz0
, 2a$ 7raz w walce pi$ , dodaa w nadziei, e przestanie j
wypytywa#
, &na$omicie1 /am nadziej, e przyjdziesz, zostaniesz ciepo
przyjta 8zi" wieczorem trenujemy marsz w szy$u , nie sdz, e-y"
-ya zainteresowana , ale moe jutro0
, /oliwe, panie 8zi$uje za zaproszenie , 4-rew so-ie -ya
cie$awa sz$olenia prowadzone'o przez marsza$a ?irda Poza tym przyda
si jej trenin', nie zasz$odzi przyj"# tutaj raz czy dwa
&apada noc, na wschodzie za-ysy 'wiazdy 4rcia szy-$o do
'ospody, jej szero$ie o$na rzucay na dro' te "wiato ?dy wesza do
"rod$a, zauway j 5os *e--in6ord
, 5u my"laem, e nie wrcisz na $olacj , za"mia si
, /mm /oje zadania zajy mi wicej czasu, ni sdziam ,
>ozejrzaa si po jadalni zatoczonej z-rojnymi i 'o"#mi 'ospody ,
?dzie0
, .ie zosta mi ani jeden wolny stoli$ /oe tam0 , Poprowadzi j do
o$r'e'o stou, przy $trym posilao si dwch mczyzn , /istrz
+eddith jest tutejszym $amieniarzem, a to je'o starszy czeladni$ ,
+eddith, pleczysty mczyzna w nie-ies$iej tunice, podnis wzro$
i s$in $rt$o 'ow, 'dy 'ospodarz j przedstawi, po czym wrci do
rozmowy z czeladni$iem &amwia piecze9 z 'otowanym jczmieniem,
a potem roz'ldaa si po sali, cze$ajc na posie$ .ic, co mwi +eddith,
nie miao dla niej sensu , przypuszczaa, e dotyczyo to $amieniarstwa ,
ni'dy nie syszaa o naroni$ach, 'ranicie up$owym czy $ozach
Poza sucymi w jadalni nie -yo z-yt wiele $o-iet 5edna, ta sama
siwa, $tr widziaa po poudniu, siedziaa przy $omin$u z $ielisz$iem
wina Przy innym stoli$u spostrze'a dwie $o-iety w szorst$ich,
wenianych su$niach w towarzystwie mczyzn u-ranych ja$ 6armerzy
) przy wi$szym stole nieco za 'o"no -awia si przy ale 'rup$a
modzie9cw z dziewczyn o szczupej, wrcz chudej twarzy, w su$ience
o-cisej w ramionach i lu(nej wszdzie indziej Patrzya, ja$ *e--in6ord
$rci 'ow, zmierzajc do nich, zwa-iony $olejnym woaniem o piwo
5eden z modzianw wda si w spr i u -o$u 'ospodarza pojawi si
$rpy mczyzna z $rt$ pa$ w r$u 2owarzystwo zaraz ucicho, a po
chwili cisnli monety na st i wyszli 8ziewczyna zer$na szy-$o na
Pa$s, 'dy j mijali
, Prosz, panien$o , powiedziaa suca 7-ejrzaa si i ujrzaa tac
z pieczon -aranin oraz $opczy$ jczmiennej $aszy w aromatycznym
sosie 7-o$ lea -ochene$ chrupice'o chle-a i staa mis$a miodu , 8o
te'o wino czy ale, panien$o0
, )le , odrze$a 4yci'na sztylet, -y u$roi# so-ie chle-a
i zauwaya spojrzenie $amieniarza
, .ie jeste" std , za'adn j , .ie
, !zy czcisz ?irda0
, .ie, panie
, *mmm !zyli najemnicz$a , nie znam te'o uni6ormu , .o c
, *mmm .a twoim miejscu, moda $o-ieto, trzyma-ym ostrze
w pochwie .ie lu-imy tu awanturni$w
&aczerwienia si
, .ie sprawiam $opotw
, /oliwe, ale najemnicy zwy$le je przynosz 5a$ie'o -o'a
wyznajesz0
Pooya donie na udach i spojrzaa mu spo$ojnie w oczy
, Same'o Pana oraz -o'w, $trych wyznawa mj ojciec, tam, s$d
pochodz
, 2o do-rze ?dy-ym jedna$ zamierza zosta# tutaj na duej,
poszu$a-ym so-ie pracodawcy, $try rczy-y za mnie , &anim
wymy"lia odpowied(, odsun stoe$ i wsta od stou, zamiatajc
paszczem Bcisno j w od$u ze zo"ci 8lacze'o wszyscy uwaali j
za szu$ajc $opotw -andyt$0 &araz jedna$ przypomniaa so-ie
wdrownych wojowni$w w )arenis , moe mieli tu $opoty, cho# na
pnocy raczej o czym" ta$im nie syszaa 7detchna i uspo$oia si, po
czym za-raa za jedzenie
/ijajc jej stoli$, *e--in6ord u"miechn si do niej
, !zy-ym sysza, ja$ mistrz +eddith -urczy na cie-ie0 .ie o-raaj
si, jest czon$iem tutejszej >ady, a swe'o czasu mieli"my troch
pro-lemw Syszaem, e odwiedzia" mistrza 7a$hallow i marsza$a
!ed6era , nic dziwne'o, e wrcia" ta$ p(no Powiadaj, e sam
marszae$ !ed6er potra6i za-ra# poow dnia tymi swoimi #wiczeniami
i $azaniami
, !zy wszyscy tutaj uwaaj, e wojownicy s (li0
, .o c , nie .ie wszyscy wojownicy =ecz mieli"my paru ta$ich3
upijali si, niszczyli me-le, wszczynali -urdy z tutejszymi chopa$ami,
nawet $radli .a pewno poznaa" ta$ich
Przyta$na
, >ozumiesz wic, e jeste"my ostroni 5a$ du'o nic si nie stanie,
jeste" mile widziana, lecz nie chcemy ulic penych prniaczych ostrzy,
szu$ajcych $opotw
, 4idz
, Sevri mwi, e nawet do su-y odnosisz si uprzejmie, a mistrz
7a$hallow nie ma nic przeciw$o to-ie, wic , Przerwa, syszc czyj"
o$rzy$, u"miechn si i zostawi j 8o$o9czya posie$ &-yt du'o ju
nie jada do-rze przy'otowane'o dania S$o9czya pajd chle-a
z miodem 4i$szo"# z-rojnych ju wysza, a reszta rzucaa wa"nie
miedzia$i i sre-rni$i na st Postanowia zajrze# przed snem do ?wiazdy,
$ucy$ spa ze (d(-ami siana zwisajcymi z pys$a 4drapaa si po
schodach do swoje'o po$oju, zmczona, syta i z mocnym postanowieniem
odoenia $opotw do jutra
L$o -yo ta$ie mi$$ie, e poczt$owo nie mo'a zasn# Po$j
znajdowa si na tyle dale$o od jadalni, e nie syszaa do-ie'ajcych
stamtd haasw, a jedynie tupot -utw na $amiennej posadzce .awet
przy otwartym na o"cie o$nie dziwnie -yo znowu spa# pod dachem
Rozdzia smy
7 "wicie o-udzi j stu$ot $opyte$ na drodze 4yjrzaa przez o$no
i zo-aczya stad$o $z drepczce po tra$cie na pnoc Spojrzaa na
wschd, na wstajce nad wz'rzami so9ce, zadraa z zimna Kil$a minut
p(niej -ya na dole ?ospodarz roz'arnia po'rze-aczem w'le
w palenis$u, a z $uchni do-ie'a zapach "wiee'o chle-a
, >anny z cie-ie ptasze$ , powita j zdumiony , !hcesz "niadanie0
;"miechna si
, 5eszcze nie 7dwiedz ?wiazd
, Sevri na$armi j
, 2a$, ale jest przyzwyczajona do mnie ) ja zwy$am wcze"nie
wstawa# , 4ysza -ocznymi drzwiami na podwr$o Ko'ut z zielonym
o'onem 'oni $ur, a przy o-orze przycupno stad$o $otw .a jej
oczach za otwartymi drzwiami o-ory chlusn strumie9 mle$a 4esza do
stajni i ujrzaa wy'ldajc ponad drzwiami do za'rody ?wiazd Kucy$
wydawa si -y# wypoczty, podrapaa 'o za uszami i po szczce
Sprawdzia uprz i -a'ae :yy nienaruszone
, 4szyst$o w porzd$u0 , spytaa Sevri, wychodzc na $orytarzy$
, 2a$ .ie pomy"laam, e przyszam za wcze"nie dla cie-ie
, 4cale nie 4i$szo"# podrnych "pi do p(na, to wszyst$o
.ie$trzy przesypiaj "niadanie ?wiazda nie dostawaa z-yt duo ziarna,
prawda0
, .ie wtedy, $iedy pracuje Po$a miar , och, wystarczy poowa
te'o ?dzie trzymacie siano0 Przynios je
, 2am , s$ina 'ow w stron dra-iny na strysze$ , Po prostu zrzu#
je na ziemi, je"li chcesz
Pa$s -ya ju na dra-inie
, !zemu nie miaa-ym strci# siana dla wszyst$ich $oni0
, .ie musisz ale s$oro chcesz , Sevri popatrzya na porcj
przy'otowan przez wojownicz$ dla ?wiazdy
, Aaden pro-lem, a i ta$ tu jestem 8ziewczyn$a zadara 'ow
, .ie wiedziaam, e onierze wiedz, ja$ zajmowa# si zwierztami
, 4ychowywaam si na wsi , odpowiedziaa $rt$o Pa$s , %le
jeszcze te'o siana0
, Po prostu zrzucaj na d, dop$i nie zawoam , Sevri zni$na
z pro'u i Pa$s strcia ze strysz$u par wide siana , 2yle powinno
wystarczy# /amy dwa nowe, wiel$ie $onie , Pa$s zesza na d,
otrzsajc si ze (d(-e
, Kto u was doi $rowy0 , zapytaa cie$awa, czy Sevri ro-i wszyst$o,
oprcz prac domowych
, /j -rat, !al , odpara dziewczyn$a , /a wi$sze donie, mnie
za-iera to za duo czasu, a :rindle to niezno"na jaw$a , Pa$s
roze"miaa si
, /y doimy owce , powiedziaa
, 7wce0
, 2a$ .i'dy nie doiam $rowy, ale za to wydoiam moj ostatni
owc /am nadziej , Patrzya, ja$ dziewczyn$a na$ada siano do
o-w &auwaya $are'o o'iera, $adce'o po so-ie uszy na wido$
z-liajcej si do -o$su dziewczyn$i .ajwyra(niej -y to jeden z tych
wiel$ich $oni, o $trych wspominaa Kiedy -dzie wypadao poprosi#
o "niadanie0
, .a razie nic jeszcze nie u'otowali , mru$na z powtpiewaniem
Sevri , S$o9czy si chle- /o'a-y" dosta# jaj$a z pieczenia na zimno,
je"li to wystarczy
, ) nadto , &a-urczao jej w -rzuchu
, Po prostu powiedz ojcu
, 8zi$i , 4rcia do jadalni, 'dzie cze$a ju na ni 'ospodarz
&anim s$o9czya je"#, w sali pojawili si inni 'o"cie Pierwszy zszed
mczyzna w ciemnej tunice i spodniach o no'aw$ach wypuszczonych na
mi$$ie -uty &lustrowa Pa$s od stp do 'w, zatrzymujc na duej
spojrzenie na mieczu, po czym -ez sowa zasiad do posi$u .astpni
zjawili si dwaj przysadzi"ci $upcy oraz wyso$i czowie$ w poplamionej,
s$rzanej tunice i poatanych spodniach /ia du'i miecz na -iodrze
i sztylet u pasa, z cholew -utw wystaway r$oje"ci dwch noy
&auwaya, e wy-ra miejsce pod "cian, z dala od reszty jedzcych
Po "niadaniu zamienia na oso-no"ci par sw z *e--in6ordem
& ochot udzieli jej in6ormacji o pun$tach wymiany pienidzy w mie"cie
, ! , zacz wolno , s$oro mnie pytasz, to ws$aza-ym mistrza
Sennetha 5est czon$iem 'ildii, cho# 'ildie na pnocy nie s tym samym,
czym w )arenis, o ile co" ci to mwi
, 5a$iej 'ildii0
, =ichwiarzy, rzecz jasna Syszaem, e tam na poudniu s zamieszani
w liczne powiedzmy $opoty =ecz, co$olwie$ -y mwi#, mistrz
Senneth jest uczciwy )l-o mistrz Venion , nie$trzy wol je'o .ie jest
czon$iem 'ildii, lecz mwi si, e da niszej prowizji 5a oso-i"cie wol
Sennetha
.ie wiedziaa, co to jest prowizja i zapytaa o to
, .o c, $iedy -ierze od cie-ie samorod$i zota i daje za nie monety
lu- wymienia poudniowe pienidze na miejscowe, musi co" z te'o mie#
)l-o or'anizuje prze$az 'otw$i do inne'o miejsca , mwia", e chcesz
odesa# swj posa' do domu )le to -dzie ci $osztowa# Venion we(mie
od cie-ie mniej, ale s$d -dziesz wiedziaa, e tam dotrze0 ?ildia pilnuje
ta$ich spraw >zecz w tym, czy chcesz za to zapaci#
Po$iwaa 'ow
, ?dzie jest mistrz Senneth0
, .aprzeciw$o ratusza , Popatrzya -ez zrozumienia, wic wyja"ni3 ,
Po drodze do sioa, przed mostem, nie widziaa" po lewej due'o -udyn$u
z o'rodzonym podwrzem0
, 2a$
, 2o wa"nie jest ratusz /istrz Senneth miesz$a o-o$, po prawej
Latwo znale(# Przed drzwiami stoi strani$ , ;niosa -rwi , .ie
-dziesz mo'a wnie"# do "rod$a -roni Strani$ przechowaj dla cie-ie
/istrz Senneth o$aza si wawym, schludnym mczyzn w szacie
z czarnej weny o o-cisych r$awach ;"miechn si do wchodzcej
Pa$s
, 2a$0 !o mo' dla cie-ie zro-i#0 4yja"nia, o co jej chodzi
, *mmm 4ycena, ta$ Prawd rze$szy, -ardziej opaci ci si wyceni#
naprawd warto"ciowe rzeczy w wi$szym mie"cie al-o w Verelli Kada
moe otrzyma# $il$a wycen, a $to" znajcy ryne$ wie, ile mona za ni
zada# Po prawdzie, raczej nie dam ci najlepszej ceny za twoje
przedmioty, za wyjt$iem monet z poudnia ) to dlate'o, e co ro$u
handlujemy z za'rs$imi $rajami Pewnych rzeczy w o'le nie wezm
5e"li chodzi o prze$az, to najatwiej jest z pienidzmi Przesanie
$on$retne'o przedmiotu -dzie do"# $osztowne Przyniosa" 'o ze so-0
, 2a$ , odpara , =ecz wi$szo"# zostaa na zewntrz, strani$ o-ieca
ich popilnowa# , Przywizaa ?wiazd do porczy przed domem
, !, wnie"my je do "rod$a i rzu#my o$iem, je"li chcesz , Kiwna
'ow Senneth wyszed zza lady i podszed do drzwi
, )rvidzie, przynie" prosz, -a'a tej damy , Strani$ zdj ju$i,
zachwia si nieco pod ich ciarem i wnis do -iura ?dy wychodzi,
Senneth zawoa za nim3 , 8opilnuj, e-y ni$t nam nie przesz$adza,
$iedy -dziemy zajci , 7-ejrza si na Pa$s
, &a$adam, e nie chcesz, e-y w tra$cie wyceny przyszo tu p
miastecz$a i dowiedziao si, co masz
, .ie pomy"laam o tym , przyznaa Pa$s
, )ch, do$adnie ta$ -y -yo , stwierdzi ponuro , 4idzieli ci, ja$
wczoraj przy-ya" i o-serwowali twoje przyj"cie tutaj z o-adowanym
$ucem ?dy-y widzieli przez "ciany , ;czyni r$ 'est ochronny , )le
nie potra6i te'o 7d cze'o zaczynamy0
7dpia $lap pleca$a
, Sama nie wiem cz"# to or, cho# -ardziej z-yt$owny ni ten,
$tre'o uywam , 4yci'na par sztyletw w o-$adanych sre-rem
pochwach Senneth 'o"no wci'n powietrze
, 7ch s cudowne Powiedziaa", e sk&... nie .iewane 2yl$o ,
przeszy j ostrym spojrzeniem , ;$rada" je 'dzie" w )arenis0
, .ie , Po$rcia 'ow , .ie u$radam ich 5e"li chcesz, moesz
zapyta# marsza$a !ed6era al-o mistrza 7a$hallow
, .ie wyznajesz ?irda, nie jeste" te $ua$'annirem , stwierdzi z ta$im
prze$onaniem, e zacza zastanawia# si, s$d to wie
, .ie, nie jestem .iemniej oni wiedz, s$d pochodz te przedmioty
i ja$ je zdo-yam
, >ozumiem , 4rci do sztyletw , 5a$ie przepi$ne wzory 2e
$amienie s -ezcenne same w so-ie, nie tyl$o w tym wzorze
4yci'na may topore$ &apomniaa ju, e mia in$rustowane
zotem runy na ostrzu
, 2o dzieo $rasnoludw1 , Senneth po$rci 'ow , >zad$o"#, nie
wiem, 'dzie znajd na to $upca 4a"nie za ta$ie rzeczy dostaniesz lepsz
cen w Verelli , Patrzc na to niezwy$ej urody dzieo $rasnoludz$ich
r$, Pa$s aowaa, e nie moe 'o zatrzyma# 4iedziaa jedna$, e nie
-dzie uywa# topora , ni'dy nim nie wadaa 4ydo-ya sztylet
o r$oje"ci z $o"ci soniowej i ru-inie wprawionym w 'a$,
w dopasowanej pochwie z wyrze(-ionym smo$iem i dwoma czerwonymi
$amy$ami w miejscu oczu ;oya to wszyst$o $oo sie-ie i wyci'na
miesze$ z monetami
/istrz Senneth przyjrza si s$ar-om, a potem Pa$s .a je'o twarzy
malowa si respe$t
, /oda damo, masz tu po$a(nych rozmiarw -o'actwo !zy a-y nie
jeste" prze-ran el6i $sinicz$, sprawdzajc, czy ludzie nadal s
chciwi0 &apewniam, e uczciwa prowizja, ja$ po-ieram, wyna'radza
jedynie mj po"wicony czas
Pa$s odchylia si do tyu na pitach, szczerzc z-y w u"miechu
, .ie, nie jestem $sinicz$, el6i ani ludz$ 5edynie mod
wojownicz$ o duym szcz"ciu /j stary sierant powiada, e-y
zawsze co" so-ie od$ada#, ja$ tyl$o jest $u temu o$azja 5e"li po
odesaniu wiana co" mi zostanie, ta$ wa"nie postpi
, &amiast wyda# wszyst$o na nowe stroje i wino, co0 /dra 'owa na
modych ramionach , i to wojownicz$i 5este" dla mnie czym" nowym
/wia", e ja$ masz na imi0
, Pa$senarrion
, Panno Pa$senarrion, ja$ie jeszcze niespodzian$i u$rywasz0 ,
;"miechn si znad monet, rozdzielajc je szy-$o na $up$i o ta$ich
samych nominaach, podczas 'dy Pa$s wyci'aa reszt Po przeliczeniu
monet za-ra si za $amienie szlachetne 4ysypa je na $wadrat czarne'o
a$samitu na $ontuarze i ustawi zwierciado ta$, e-y apao wpadajce
przez o$no promienie so9ca 7-raca je zrcznymi palcami na wszyst$ie
strony 4 $o9cu podnis wzro$
, 5e"li twj ojciec nie -y wiel$im -o'aczem, to powiedzia-ym, e
masz wystarczajco duo pienidzy, -y spaci# $ade wiano, zapaci# mi
prowizj za prze$az 'otw$i i jeszcze starczy ci na du'ie, dostatnie ycie
Pozwl, e zaczn to spisywa# 5e"li nie z'odzisz si z $tr$olwie$
z moich wycen, moesz wyco6a# przedmiot , ja$ mwiem, za wi$szo"#
z nich otrzymasz lepsz cen w mie"cie ) teraz , 7tworzy wiel$
$si', wzi piro i naszy$owa so-ie $red do rachowania na ta-licy,
wiszcej nad lad , &aczniemy od monet >ozumiesz, e s -ardzo stare
.ie mam nawet pojcia, $to wy-i wi$szo"# z tych, na $trych zachoway
si ins$rypcje /aj warto"# $ruszcu , trze-a -dzie je przetopi# Std do
oceny warto"ci wy$orzystam wa' , 4yci'n szal$i
@ @ @
4racajc do 'ospody, prowadzc za so- ?wiazd, pr-owaa ustali#,
ile ma pienidzy :ya 'odna, so9ce ws$azywao, e pora o-iadu dawno
ju mina %le 'odzin spdzia przy wycenie0 Patrzya na spiczaste sup$i
wypeniajce $si' Sennetha, 'dy dodawa warto"# monet, $lejnotw
i -roni .ie -ya jedna$ w stanie przeliczy# te'o na od otrzymywany
w Kompanii Ksicia ;ywa o$re"le9 typu zote $orony, sre-rne $oron$i
i pow$i, zamiast nat i niti, do $trych si przyzwyczaia 4y'ldao na
to, e mo'a odesa# do domu dwu$rotnie wicej, ni , ja$ sdzia ,
wynis jej posa' i jeszcze mnstwo jej zostanie /oe $upi# je(dziec$ie
siodo dla ?wiazdy moe nawet prawdziwe'o $onia .ie musiaa -ra#
pierwszej pracy, ja$a si jej nawinie 4i$szo"# pienidzy zostawia
w depozycie u mistrza Sennetha, miaa jedna$ przy so-ie wystarczajco
duo, -y $upi# troch nowych u-ra9 i zje"# najlepsz $olacj, ja$
o6erowa C4esoy ?ar$otu$D
4 drodze powrotnej, przypomniaa so-ie ws$azw$i Sevri, ja$ tra6i#
do $u(ni, 'dzie mistrz 8o''al pod$uwa wszyst$ie o$oliczne $onie
&esza z 'wnej dro'i i poprowadzia ?wiazd alej midzy nis$imi
-udyn$ami .a wy-ru$owanym dziedzi9cu przed $u(ni wyso$i, -rutalnie
wy'ldajcy mczyzna z 'ospody wy$ca si z $owalem o cen
pod$w 5e'o czarny ruma$ prze-iera nerwowo no'ami, strzy'c uszami
i dzwonic $westionowanymi pod$owami o $amienie Pa$s rozpoznaa 'o
, mia -iae s$arpet$i na wszyst$ich no'ach
, 2o uczciwa cena , 'rzmia $owal , .i$t te'o nie podwaa 2a twoja
-estia ma ta$ie wiel$ie $opyta i jest ta$ (le uoona o ta$, omal si nie
wyrwa i prawie mnie $opn 2o nie ze pod$ucie sprawia, e ta$ harcuje
, Kowal -y o 'ow niszy od oponenta, lecz w je'o potnych
ramionach mot wydawa si may
4yso$i nieznajomy opar do9 na r$oje"ci miecza, lecz $owal tyl$o
mocniej uj mot
, &apacisz mi , o"wiadczy , 2yle, ile si naley, a nie -dzie
$opotw
, ) je"li nie0 , Kary ruma$ sposzy si na szorst$i ton 'osu,
wa"ciciel szarpn ostro wodze Aaden nie zauway Pa$s, lecz
wierzchowiec wywszy ?wiazd i znieruchomia, unoszc wyso$o e-
i nadstawiajc uszy
, 5e"li nie, znajdzie si na cie-ie prawo
, Prawo1 , /czyzna wy-uchn ur'liwym "miechem , 4 tej
mie"cinie0 5a$ie prawo mnie tu dosi'nie0
, 2a$ie , odpar $owal i szy-$o ja$ w spu"ci mot na rami
przeciwni$a
8r'al prychn z 6uri, pu"ci wodze, do-y miecza i zamachn si na
$owala Kary ruma$ podszed do ?wiazdy Pa$s pu"cia j i wyci'na
wasny miecz 8opiero teraz dostrze' j $owal
, 5eszcze jeden, co0 , &a-lo$owa cios wiel$ie'o miecza motem,
zauwaya, e o-raca nim, ja$-y nic nie way , 8o-ra, poradz so-ie
z o-oj'iem, niemniej )jeeee1 .a 2wrc1 , 5e'o o$rzy$ zmci cisz
popoudnia Pa$s usyszaa z oddali zas$oczony odzew S$oczya naprzd
, .ie przeciw$o to-ie, panie $owalu , rzucia, -lo$ujc opadajcy cios
miecza przeciwni$a , =ecz to-ie, tchrzu 4idz, e twj $o9 ma nowe
pod$owy , a ty jeste" winien zapat $owalowi , i nie moesz ata$owa#
-ez-ronne'o czowie$a mieczem1 , Szermierz odwrci si $u niej
z w"cie$o"ci
, :ez-ronny10 , wrzasn $owal , Ko-ieto, czy $owal jest -ez-ronny
z motem w r$ach i si $u(ni w ramionach0 , .ie odpowiedziaa >osy
przeciwni$ o$aza si -ardziej -ie'y, ni-y si spodziewaa po ta$im
osi$u 7szczdzaa oddech na wal$ Kowal opu"ci mot na ziemi,
wy$rzy$ujc do nich o-oj'a3 , /y"licie so-ie, e mam tu 6olwar$ ?irda,
zamiast $u(ni0 .a 2wrc, ja$im prawem $o-ieta poz-awia $owala
wal$i0 Sam potra6i "ci'a# swoje du'i, 'upia dziewucho, -ez twojej
pomocy 4a"nie dawaem mu le$cj Przestaa 'o sucha# 4yso$i
przeciwni$ mia ta$i sam zasi' ramion i cisze ostrze 7na -ya -ez
hemu i tarczy, on za" nosi 'arncz$owy, elazny hem, spod $tre'o
-yszczay wro'o czarne oczy, i masywne -ransolety na ramionach
, <ch , dziewczyna zza 'r1 8zi$a, ja$ widz =u-i ta$ie , St$n,
'dy dosi'a 'o czu-$iem miecza w rami , Pos$romi ci, dzi$a $ot$o,
a potem zajm si nim , Kiwn 'ow w stron $owala, nie odsaniajc
si przy tym przed Pa$s
, 2a$01 , rozdar si $owal , .a 2wrc, za-awny jeste", je"li ta$
uwaasz1 , % zanim Pa$s zorientowaa si, co zamierza, "mi'n za plecy
osi$a i spu"ci mu mot na 'ow &awadia$a osun si na $olana i upad
-ezwadnie na ziemi Kowal spojrza na ni ponad ciaem , /iecz ,
zacz , to aosna -ro9, moda $o-ieto, tyl$o dla ta$ich, $trym -ra$ si,
-y unie"# mot 2o motem Serti' 2wrca wy$u "wiat na Kowadle !zasu
/ot zawsze zwyciy, majc za so- si wiernych
7pu"cia miecz i wspara si na nim zdyszana , *mmm ta$
, .ie zapominaj o tym
, .ie zapomn , 7detchna i wytara miecz o no'aw$, zanim
schowaa 'o do pochwy
, .ie, e-y twj nie -y pi$nej ro-oty , ci'n $owal , 2yle tyl$o,
e miecze to po"ledniejsza -ro9 , .ie miaa ochoty spiera# si z nim
:ya jedna$ troch niezadowolona 4sza$ tyl$o chciaa mu pomc
, 8o''al1 , rozle' si o$rzy$ z alei , Potrze-ujesz pomocy0 ,
&o-aczya dwch $rpych mczyzn z pa$ami
, .ie, nie Kopoty z o-cym, to wszyst$o , Kowal wydawa si -y#
zadowolony z sie-ie , :dzie mia straszny -l 'owy, o ile w o'le si
o-udzi
, !hcesz, e-y $to" 'o za-ra0
, .ie jest jeszcze martwy 7ddycha 5e"li ta dama odprowadzi je'o
$onia do 'ospody, przerzuc 'o przez 'rz-iet , 7-ejrza si na Pa$s ,
7 ile tam wa"nie zmierzasz , /czy(ni pomachali mu i zni$nli
w alejce
, Szam tutaj , odpara , e-y pod$u# moje'o $uca )le je"li
Kowal u"miechn si, zmieniajc si na'le nie do poznania
, 7ch0 Aaden pro-lem Po prostu pocze$a tam chwil &astanawiaem
si, co ro-isz w mojej alei, ale je"li chodzi o sprawy zawodowe, to ,
>ozejrza si do$oa , 2o twj $ucy$, ten z 'wiazd0
, 2a$ 5edn chwil , Podesza do ?wiazdy, $tra staa spita, nos
w nos z $arym ruma$iem 7-a odsuny si od niej, szero$o otwierajc
oczy
, !hod(, ?wiazdo , zawoaa j 'niewnie !zua, e $owal "mieje si
z niej , !hod(, $ucy$u , Potara $ciu$iem zoty pier"cie9 &e "lepi
?wiazdy zni$na dzi$o"#, podreptaa do niej Karosz pochyli e-
i wyci'n szyj
, &ap ta$e te'o ele'anta, je"li moesz , zawoa $owal , ;waaj,
jest zo"liwy, ale puszczony wolno m'-y naro-i# sz$d , &apaa
wodze $uca i ponownie potara pier"cie9, przemawiajc mi$$o do
ruma$a
, .o chod(, ol-rzymie !hod( Pewne'o dnia chciaa-ym mie#
ta$ie'o , !zarny wierzchowiec podszed do niej wolno, $ro$ za $ro$iem,
a mo'a pochwyci# wodze Przemawiajc do nich, powioda je pod
$u(ni !zua strach ruma$a, 'dy z-liali si do -udyn$u
, Prosz, prosz1 , Kowal zdawa si -y# zas$oczony , /asz rzad$
metod radzenia so-ie z $o9mi 4ezm $ucy$a, je"li potrzymasz te'o
5a$ie pod$owy0 4racasz w 'ry0
Po$rcia 'ow
, .ie % nie -dzie ju tyle d(wi'a# /y"l, e pojad do Verelli
, *mmm , podnosi po $olei $opyta ?wiazdy , 8oradzam
spaszczone przody &anim si zuyj, nastan mrozy
.im ?wiazda zostaa pod$uta, a pod$owy opacone, lecy na ziemi
dr'al poruszy si i j$n, nie otworzy jedna$ oczu
, !hciaa" pomc , powiedzia ze szczypt poprzedniej wojowniczo"ci
, /oesz wic za-ra# 'o dla mnie do 'ospody 7powiem o tym stray,
a 5os moe mnie wypyta#, je"li chce Spjrz , pochyli si ze st$niciem
nad lecym mczyzn i otworzy je'o sa$iew$ , 5a$ wiesz, jest mi
winny za pod$ucie tamte'o dia-a :ior to, co mi si naley , Kiwna
'ow, a $owal d(wi'n nieprzytomne'o i zarzuci so-ie na szero$ie
rami , /y"l, e twj $ucy$ -dzie lepszy do niesienia 'o od tamte'o
ruma$a /oesz poprowadzi# o-a0
, 2a$ , & niechci my"laa o paradowaniu ulicami z cudzym $oniem
i nieprzytomnym mczyzn na 'rz-iecie jej $uca
, .ie sdzisz jedna$, e to znaczy, s$oro to ty 'o uderzye", to czy nie
powiniene"0
, 2a$a wojownicz$a nie chce przypisa# so-ie po$onania 'o0
, /wi po'ardliwie i ta$ sam mia min Poczerwieniaa .i$t i nic
w tym mie"cie nie -yo ta$ie, ja$ ocze$iwaa , /y"laem , ci'n , e
tacy ja$ ty przyzwyczajeni s do noszenia cia ) moe po prostuje
porzucasz0
7tworzya usta i zaraz je zam$na .ie miaa nic do powiedzenia
4 chwili, 'dy $owal przerzuca mczyzn w poprze$ 'rz-ietu ?wiazdy,
na dziedziniec w$roczy marszae$ ?irda Spojrza na Pa$s, a potem na
$owala i je'o adune$
, Syszaem, mistrzu 8o''alu, e miae" $opoty Kowal zamar z r$
na plecach dr'ala
, S$oro o tym syszae", marsza$u, to wiesz ta$e, e nie
potrze-owaem pomocy
/arszae$ ponownie zer$n na Pa$s Kowal zauway to i podnis
'os
, .ie, jej pomocy ta$e nie potrze-owaem !zy jest jedn z twych
cennych piechurw0
, .ie &astanawiaem si tyl$o
Kowal zacz przytracza# mczyzn do uprzy ?wiazdy
, &ajo ci to duo czasu ?dy-ym naprawd potrze-owa pomocy, ju
dawno lea-ym martwy , 7dwrci si do Pa$s
, ) teraz, moda damo, uyj swych czarw i odprowad( te'o $onia
i je'o wa"ciciela do 'ospody
&auwaya ostre spojrzenie marsza$a na wzmian$ o czarach, zaraz
jedna$ zwrci si do perorujce'o $owala !hciaa opu"ci# podwrze,
lecz marszae$ zatrzyma j uniesieniem doni
, &daje si, i sdzisz, marsza$u, e -ez twoich wyznawcw ?irda nie
mamy tutaj porzd$u , mistrz 8o''al zwrci si ponownie do !ed6era ,
.ie przecz, e dzielna z was czered$a i uyteczna, 'dy tra6iaj si $opoty
przewyszajce jedne'o czy dwch tutejszych =ecz potra6i poradzi#
so-ie z jednym czowie$iem, a nawet dwoma czy trzema 5a$ mwiem tej
damie , &acie$awio j, $iedy to zdya awansowa# z CdziewczynyD i
C$o-ietyD na CdamD , 5a$ jej mwiem, mot 2wrcy, dzierony przez
wierne rami, zawsze po$ona miecz
, ) jedna$ 2wrca wy$u wiele ostrzy , odpar marszae$ z -ys$iem
w o$u , ) ty, ja$ wiem, wy$ue" wi$szo"# -roni w tym miastecz$u
, 7 ta$, to prawda Kiedy mam na to czas &ro-ienie ostrza, $tre -ez
uszczer-$u wytrzyma zacie$e starcie, to prawdziwa pr-a sztu$i Powiem
jedna$
, Ae sam poradzisz so-ie z $adym .ie przecz, mistrzu 8o''alu
=ecz po ostatnich $opotach $apitan poprosi mnie o uwaanie na to, co si
tutaj dzieje >ada rwnie
Kowal uspo$oi si 4edu' Pa$s marszae$ wiedzia, ja$ rozmawia#
ze swoim adwersarzem
, )ch, ta$ 5e"li to sprawa >ady, to powiem ci, co si stao 7szczdzi
mi to spot$ania ze stra 2en czowie$ przyszed do mnie, e-ym pod$u
je'o $onia , te'o $arosza , a potem zane'owa moj cen Ko9 jest
zo"liwy, teraz na to nie wy'lda, przyznaj, ale sam spr-uj 'o pod$u#
Policzyem za to dodat$owo &awsze ta$ ro-i S$oro mam ryzy$owa#
wasn 'ow, musz co" z te'o mie# , ;mil$, a marszae$ przyta$n
mu , Powiedzia, e nie ma sposo-u, e-ym zmusi 'o do zapacenia
2rciem 'o w rami, e-y tra$towa mnie powanie, a on wyci'n
miecz Potem ta dama , nie widziaem jej przyj"cia , ta$e do-ya -roni
/y"laem, e s razem i zaczem $rzycze# 4yszo jedna$ na to, e chce
mi pomc , ale zdyem ju podnie"# alarm, rozumiesz , wic
pozwoliem jej walczy#, s$oro ta$ si do te'o palia :yli 'odnymi sie-ie
przeciwni$ami /ia ta$i sam zasi' ja$ ona i -y ciszy, ona za" szy-sza
i z lepszym mieczem ) potem c, trudno trzyma# si z dala od wal$i,
wic zdzieliem 'o w 'ow motem
, /mm , marszae$ zer$n na Pa$s , /wiem ci, e nasz $owal sam
poradzi so-ie w walce .iedo-rze jest, $iedy nowo przy-yli wdaj si
w -j$i na ulicach
&anim zdya odpowiedzie#, $owal ruszy jej z odsiecz
, 2o nie jej wina, marsza$u /y"laem, e -dziesz zadowolony,
mimo i nie jest jedn z was Sdzia, e widzi starca , przeczesa siwe
wosy , napastowane'o przez uz-rojone'o oprycha Postpia susznie
, *mmm !, przypuszczam, e s$oro nie wnosisz na ni s$ar'i ,
marszczy -rwi
, .ajmniejszej Przypu"#my, e po"liz'n-ym si i upad0 Pr-owaa
pomc 5a$ mona zauway#, stana po stronie prawa i porzd$u, $tre
ta$ cenisz .ie wnosz s$ar'i &a-ierzcie tyl$o to "cierwo z moje'o
podwrza , 7-rci si 'watownie i zni$n w $u(ni
, Pjd z to- do 'ospody , marszae$ zwrci si do Pa$s neutralnym
tonem >uszyli razem alej$, prowadzc zwierzta .ie zdejmowaa
$ciu$a z pier"cienia
8otarli do s$rzyowania, 'dy marszae$ odezwa si znowu
, ?dy-ym zacz ci -roni# , oznajmi -ez adnych wstpw , stary
8o''al wnis-y s$ar' do >ady .ie z'odzi-y si ze mn w adnej
$westii, 'dy-y tyl$o m'
, !zyli nie jeste" na mnie zy za to wszyst$o0
, Ae pospieszya" mu z pomoc0 7czywi"cie, e nie %nnym razem
moesz zacze$a# i prze$ona# si, czy twoja pomoc jest $onieczna lu-
pewne'o dnia zostaniesz za-ita dla dro-iaz'u, nic nie zys$ujc
Porozmawiam z *e--in6ordem , doda, 'dy podeszli do drzwi ,
&aprowad( $onia na tyy
Prowadzia $arosza, nie zdajc so-ie sprawy, e marszae$ wzi wodze
?wiazdy &a plecami syszaa 'osy 'ospodarza i marsza$a oraz o$rzy$i
sucych
Rozdzia dziewity
Kiedy zesza wieczorem na $olacj, jadalnia zamara ;puszczony
talerz upad z -rz$iem na $lepis$o ;syszaa szelest u-rania, 'dy $to"
pochyli si po nie'o >uszya do wolne'o stoli$a, pieczoowicie uni$ajc
patrzenia siedzcym w oczy ?dy zaja swoje miejsce, ozwa si
przyciszony 'war 'osw 2u i tam wyawiaa pojedyncze zdania, staraa
si je jedna$ i'norowa# 2a$ samo ja$ ona wszyscy wiedzieli, e wyso$i
przy-ysz lea nieprzytomny w swym po$oju na pitrze .ie miaa
pojcia, ja$ie opowie"ci $ryy po miastecz$u, lecz najwyra(niej
od'rywaa w nich wan rol &amwia specjaln $olacj3 pieczon
woowin, 'rzy-y, ciepy chle- i pasztet &jada poow, 'dy
przypomniaa so-ie, e chciaa odwiedzi# wieczorem sioo ?irda 5e"li
pochonie to wszyst$o westchna i odepchna talerz od sie-ie
, !o" nie w porzd$u z posi$iem0 , zapyta *e--in6ord, zatrzymujc
si przy jej stoli$u
, 4 adnym razie Pomy"laam so-ie, e pjd wieczorem do 6olwar$u
na #wiczenia, a nie mo' te'o uczyni# z penym od$iem
, >ozumiem !, moemy odstawi# to dla cie-ie, zjesz, ja$ wrcisz
, 8zi$uj , .ie pomy"laa o tym , & przyjemno"ci , jest z-yt
smaczne, -y miao si zmarnowa# .ie sprawi $opotu0
, .ajmniejsze'o /arszae$ !ed6er wspomina, e moesz zechcie#
odwiedzi# 'o wieczorem Przypuszczam, e wojowni$ musi ci'le
#wiczy#, co0
, 7wszem, je"li chce pozosta# do-ry ) ja dawno ju nie od-yam
porzdne'o trenin'u
, :ijaty$a si nie liczy0 , .ie przeoczya ironiczne'o tonu !hciaa
odpowiedzie# ostro, ale powstrzymaa si
, .ie :j$a moe nie trwa# wystarczajco du'o lu- nie wyma'a#
z-yt wiel$ich umiejtno"ci Powinnam trenowa# codziennie , ta$ -yo
w Kompanii Ksicia )le nie mona #wiczy# z penym -rzuchem ,
7dchylia si na oparcie i zanurzya r$ w sa$iewce, -y zapaci# ?dy
wstaa i odwrcia si, zauwaya spojrzenia $il$u -iesiadni$w
@ @ @
Pomimo panujcych ciemno"ci nie miaa $opotw z marszem po
ulicach .ie pozasaniane o$na rzucay na dro' duo "wiata, a na o-u
$ra9cach mostu pony pochodnie Siolo -yo rzsi"cie o"wietlone, na
murze zat$nito palce si uczywa ?dy podesza -liej, ujrzaa, e -ramy
6olwar$u i drzwi sioa pilnuj wartownicy 8wie mroczne postaci weszy
do "rod$a, zatrzymujc si na chwil, -y wymieni# pozdrowienia ze
strani$ami
?dy znalaza si przy samym siole, prze$onaa si, e wartownicy -yli
-ardzo modzi 8zieryli du'ie pa$i i starali si zachowa# 'odno"#
przynalen ich pozycji &astanawiaa si, $tre'o wej"cia uy# &za o-u
do-ie'a 'war 'osw 4 $o9cu zdecydowaa si na 6olwar$ Stojcy przy
nich modzian otworzy szero$o oczy na jej wido$
, 5estem Pa$senarrion 8orthansdotter , oznajmia , /arszae$
zaprosi mnie na trenin' z -roni
, 7ch ech jeste" pani zza 'r, ta$0
, 2a$ /o' wej"#0
, 7ch c s$oro marszae$ powiedzia ta$, pani, prosz wej"#
5este" prawdziw wojownicz$, ja$ o to-ie mwi0 , Pytanie pado, 'dy
zdya 'o min#
7-rcia si do nie'o z doni na r$oje"ci miecza
, 2a$ 4tpisz w to0
, 7ch, nie, pani 5a tyl$o ta$ si zastanawiaem 4esza do 6olwar$u
i rozejrzaa si do$oa ;-ite $lepis$o otacza pier"cie9 osadzonych
w murze pochodni 5a$i" mczyzna przeci'a si, wy'inajc
z westchnieniem mocarne plecy 8waj inni zajmowali si pi$ami,
wy'adzajc drzewce pume$sem & -ocznych drzwi sioa wyszed )m-ros
z narczem $rt$ich pae$ przypominajcych Pa$s te, ja$imi #wiczya
w Kompanii ;syszaa za so- rozmowy 'rupy wchodzcych -ram
mczyzn, z sioa do-ie'a stumiony 'war i szcz$ elaza Przy'ldaa si
)m-rosowi, $try cisn pa$i pod "cian 4yprostowa si i zauway j
, )ch, Pa$senarrion 4itaj /arszae$ !ed6er ucieszy si z twej
o-ecno"ci 4ejdziesz0 &araz tu przyjdzie
, &acze$am , odrze$a , >oz'rzej si , 7dpia miecz i pooya 'o
pod murem, po czym za-raa si za #wiczenia rozci'ajce Pozostali
ta$e 5eden z mczyzn nieustannie -e$a, otacza 'o zapach ce-uli
, <ch, ?an , zaczepi 'o $to" , je"li zjade" tyle, ile czuj, nie
przetrwasz dzisiejsze'o wieczoru
, Powietrze i ce-ula jeszcze ni$o'o nie spowolniy , odparowa
za'adnity, szczerzc z-y w u"miechu , .ajwyej wy$o9cz moje'o
przeciwni$a
.ie zwracaa na nich uwa'i Przypominao jej to #wiczenia
w Kompanii , ta sama mieszan$a artw i $ryty$i S$o9czya roz'rzew$
i przypia miecz +olwar$ -y do poowy zapeniony mczyznami , nie
widziaa innych $o-iet , dojrzaymi i do-rze umi"nionymi 4i$szo"#
podja z ziemi pa$i, czterech , pi$i, a jeden miecz "redniej du'o"ci
&a-rzmiao pojedyncze uderzenie dzwonu 4szyscy zamarli i na
$lepis$o w$roczy marszae$ !ed6er w towarzystwie piciu mczyzn
, 5este"cie 'otowi, piechurzy ?irda0 , zapyta
, 5este"my 'otowi, marsza$u , odpowiedzieli chrem Pa$s milczaa
, .iechaj wic ?ird tchnie si w wasze ramiona i serca, czynic was
mocnymi dla -ezpiecze9stwa tej ziemi
, 4 imi "wite'o ?irda, o-ro9cy niewinnych , rozle'a si
odpowied(
, /amy dzisiaj 'o"cia , doda mniej 6ormalnym tonem marszae$ ,
Pa$senarrion, wystp !hcia-ym, e-y poznali ci wszyscy nasi
piechurzy , 4ymina pozostaych i stana w -las$u pochodni,
niedale$o !ed6era , !ho# nie wyznaje ?irda, Pa$senarrion jest
do"wiadczon wojownicz$ Przyja moje zaproszenie do wsplnych
#wicze9 !i z was, $trzy po'-iaj sw -ie'o"# we wadaniu mieczem,
mo' s$rzyowa# z ni ostrza ) teraz po$acie mi wasz or ,
/arszae$ zacz prze'lda# -ro9, $omentujc jej stan :y do$adny, ja$
$ady z-rojmistrz Ksicia )m-ros wyja"ni jej, e cz"# -roni naley do
wyznawcw, reszt za" przechowuje sioo Potem !ed6er zada #wiczenia3
cz"# miaa trenowa# w parach, inni dwch na jedne'o, pozostali
wy$onywali podstawowe zadania Kiedy ju wszyscy -yli zajci,
poprowadzi Pa$s w r' 6olwar$u, 'dzie cze$a )m-ros z dwoma $rt$imi
mieczami
, 5e"li nie masz nic przeciw$o temu , zacz marszae$ , chcia-ym
popracowa# nad $rt$imi mieczami Podejrzewam, e przewyszasz mnie
-ie'o"ci w walce nimi /oim zdaniem dla piechurw najlepiej -yo-y
nauczy# si wada# $rt$imi ostrzami 7czywi"cie -dziesz chciaa
po#wiczy# ta$e z wasnym mieczem, ale
, 4 porzd$u , odpara , 2yl$o e nie pra$ty$owaam wal$i $rt$im
mieczem od opuszczenia )arenis i mo' o$aza# si niezrczna
, .a pewno nie ta$ niezrczna ja$ ja , stwierdzi !ed6er , .ie
potra6iem nauczy# moich ludzi wal$i w 6ormacji
7dpasaa du'i miecz, powiesia 'o na $o$u i wzia -ro9 od )m-rosa
, 4 szy$u uywali"my ta$e maych tarcz , powiedziaa , /acie
tarcze0
, 2a$, ale rzad$o z nimi #wiczymy 5a$ mwiem, wi$szo"ci naszych
ludzi -ra$uje -ie'o"ci w walce mieczem Kiedy ju si naucz,
spr-ujemy doda# tarcze , /arszae$ ta$e uj $rt$i miecz i s$in r$
na jedne'o z mczyzn Przyjrza si uwanie Pa$s , .ie nosisz $olczu'i
, .ie Przyjam, e wy ta$e ich nie zaoycie , Aaowaa, e nie ma
ochraniacza, ale nie chciaa o nie'o prosi#
, *mmm &awsze powiadam, e -lizny, $tre zostaj po trenin'u,
poma'aj zapamita# le$cj , 4y'lda na zadowolone'o, pozostali dwaj
u"miechnli si , 2eraz roz'rzejemy si w parach, a potem powalczymy
dwch na dwch 4 porzd$u0
, Pewnie , &amachna si mieczem, sprawdzajc wywaenie >ni
si su-telnie od uywanych w Kompanii Ksicia :y lejszy, uznaa
w $o9cu
2a$ ja$ my"laa, marszae$ nie -y ta$i niedo"wiadczony, ja$
utrzymywa Przez $il$a minut sprawdzali swoje umiejtno"ci, lecz adne
nie zaliczyo tra6ienia /arszae$ da zna$, e-y przerwali
, 2a$, zaiste , stwierdzi , 4idz, ja$ wiele moesz nas nauczy#
) teraz, )m-rosie, sta9 $oo niej, a /attis zajmie miejsce po mojej prawej
stronie
Pa$s zer$na na modzie9ca u jej -o$u !zua si dziwnie, stajc
w szy$u z o-cym przeciw$o nieznajomym =ecz ta$ wa"nie -dzie to
wy'lda#, je"li zaci'nie si do ja$iej" $ompanii straniczej Pozdrowili
si ostrzami i zaczo si #wiczenie
.atychmiast zauwaya, e )m-ros za -ardzo si wierci Przy $adym
ciosie zmienia pozycj, na przemian to wpadajc na ni, to odsaniajc jej
-o$ Partner marsza$a sprawia wraenie, ja$-y w o'le nie zamierza si
rusza#, w $o9cu jedna$ zacz trzyma# lini Poczt$owo udawao si jej
naprawia# -dy )m-rosa, w $o9cu jedna$ ostrze marsza$a dosi'o je'o
-o$u Pa$s zdoaa dwu$rotnie tra6i# /attisa, ale nie !ed6era 2en ostatni
znowu zarzdzi przerw
, /y"l, e widz ju nasz pro-lem , oznajmi , )m-rosie, nie
utrzymujesz swojej pozycji .ieprawda, Pa$senarrion0
.ie -ya pewna, na ile $rytycyzmu moe so-ie pozwoli#, -y ich nie
rozsierdzi#
, ! ta$, cz"ciowo Szy$ dziaa prawidowo tyl$o wtedy, je"li jest
"cisy Sdz jedna$, e zaznajomieni z du'im mieczem -d mieli z tym
pro-lem 4ydaje mi si, e i ty, panie, i )m-ros pr-ujecie ciosw
przeznaczonych dla duszej $lin'i 4icej pracy nad'arst$iem, mniej
o$ciem i ramieniem
, )ch, rozumiem /oe staniesz z -o$u i -dziesz nas o-serwowa#
i poprawia#0 , /arszae$ zaj miejsce $oo )m-rosa, a /attis
przy'otowywa si nerwowo do stawienia im czoa
, .ie, panie, za pozwoleniem 4szyscy sta9cie w szy$u i #wiczcie
powoli , pr-owali"cie te'o $iedy"0 2a$0 Bwietnie 5e"li twoi walczcy
pa$ami ludzie uywaj ta$ich samych ciosw, mo' wzi# udzia w tym
#wiczeniu, a linia stanie si wystarczajco du'a /o' stan# w "rod$u
dru'iej 6ormacji , /arszae$ z'odzi si i ju niedu'o linia czterech
mieczy Hjeszcze jeden mczyzna uj niepewnie $rt$ $lin'I stana
naprzeciw$o Pa$s i trzech pa$arzy & poczt$u szo opornie, lecz po paru
ciosach wszyscy zaapali, o co chodzi i Pa$s mo'a ich instruowa#
, >ozumiecie , zacza, 'dy miecze stu$ay cicho o pat$i , w ciasnej
6ormacji moecie zrani# towarzyszy, je"li si za -ardzo ruszacie 2o jest
rytm , i pchnicia , a wtedy wasz partner -dzie zawsze we wa"ciwym
miejscu &a -ardzo na -o$i o ta$ 'dy-y"cie mieli tarcze, ta$i o-rt
m'-y zepsu# towarzyszowi cios , %m duej trwa trenin', tym -ardziej
przywy$ali do o'raniczonej przestrzeni, a Pa$s zachcaa ich do
zwi$szania tempa Po $il$unastu minutach marszae$ zarzdzi
odpoczyne$
, :ardzo do-rze1 , zawoa , .aprawd !o" jeszcze0
, .ie zauwayam te'o u innych, panie , odpara , ale ty i )m-ros
nadal (le pracujecie nad'arst$iem !hcecie zro-i# czu-$iem miecza
wicej, ni zezwala na to du'o"# $lin'i 2o szy-$ich pchni# wam trze-a,
a nie szermier$i , Spodziewaa si, e si rozzo"ci, ale nie
, Kada sztu$a ma swe'o mistrza, a przesz$olenie rycerza (le suy
piechurowi Spr-uj to so-ie zapamita# /oe s$orzystamy jeszcze
$iedy" z twojej o-ecno"ci ) teraz, s$oro sama wy-raa" so-ie du'i
miecz, powinna" otrzyma# szans potrenowania wal$i nim , Poda
)m-rosowi $rt$i miecz i s$in na Pa$s 7na ta$e oddaa poyczone
ostrze i podniosa wasny miecz Kiedy 'o przypasaa, marszae$ ju na
ni cze$a
, Su'eruj udanie si do sioa , powiedzia , 4icej "wiata 4esza
za nim do "rod$a 2a$ samo wi$szo"# ludzi, ja$ zauwaya
.ie proponuj podwyszenia, 'dy nie jeste" do nie'o przyzwyczajona
)le tutaj , 5e'o wzro$ oczy"ci podo' z tumu
, Spodziewam si , odpara z u"miechem , e moesz mnie wiele
nauczy#
/arszae$ u"miechn si
, Powinienem &nasz par do-rych pchni# , zauwayem wczoraj ,
ale , >uszy do ata$u
Przez par minut $ryli wo$ sie-ie, wymieniajc ciosy /usiaa
odwoa# si do caej swej wiedzy i wzrostu, -y uchroni# si przed
zranieniem !aa spywaa potem, szczypa j w oczy /arszae$ pewnie
-lo$owa $ade jej pchnicie, cz"ciej -ronia si, ni nacieraa .ie
znalaza sa-o"ci, $tr mo'a-y wy$orzysta# i zacza rozwaa#, czy
stary Si'er co" -y tutaj poradzi 7mal nie wy-uchna "miechem , wci
przeciwstawiaa z-rojmistrza $ademu, nawet marsza$owi ?irda
, 8os$onale , mru$n strudzony !ed6er , 5este" -ardzo -ie'a we
wadaniu du'im mieczem &nam par sztucze$, ale je"li chodzi o zwy$
wal$, radzisz so-ie dos$onale , .ie odpowiedziaa, s$upiona /imo to
se$und p(niej ostrze marsza$a rozpruo jej r$aw , .areszcie , rzuci
, 7dzys$aem szacune$ mych piechurw 7dpoczniesz chwil0 , 8a
$ro$ do tyu i Pa$s opu"cia -ro9
, /o'a-ym walczy# dalej , stwierdzia ponuro, ocierajc twarz ,
4idz, e wci mam wiele do nauczenia si , do$adnie ta$, ja$
przypuszczaam
, !htny do nau$i student szy-$o si uczy , stwierdzi , Potrze-ujesz
jedynie do"wiadczenia, e-y zosta# mistrzyni w tej -roni 7-ecnie -ez
trudu po$onasz $ade'o zwy$e'o szermierza
, )le ja lu-i uczy# si walczy# , odpara & u$uciem -lu
przypomniaa so-ie $piny Sa-ena , &awsze lu-iam
, 2o do-rze 5este" tu naprawd mile widziana & przyjemno"ci -d
z to- #wiczy# , jeste" na tyle do-ra, e sam na tym s$orzystam )m-ros
ta$e % pamitaj , doda ener'icznie, mierzc j ostrym spojrzeniem , e
-d chcia pewne'o dnia nawrci# ci na wiar w ?irda 2woje
umiejtno"ci powinny suy# susznej sprawie Potrze-ujemy ta$ich
wojowni$w po stronie do-ra, nie powinni u'ania# si za iluzorycznym
-o'actwem , &irytowa j, uniosa wojowniczo -rod , .ie , urwa,
pocierajc s$ro9 , .ie powinienem ta$ mwi#, nie znajc twe'o
wyznania, lecz ?ird wie, ja$ie pro-lemy nas cze$aj i ja$ niewielu moe
stawi# im czoa , ;"miechn si na'le , 4ci uwaam, e pewne'o
dnia zostaniesz wspaniaym wyznawc ?irda , $to wie, moe nawet
marsza$iem0
8o$oa $rcili si ludzie, odwieszajc -ro9 na $o$i i opuszczajc sioo
Schowaa miecz do pochwy i ta$e zacza z-iera# si do wyj"cia
/arszae$ z powan min rozmawia "ciszonym 'osem z dwoma
mczyznami
!zyja" do9 dot$na jej ramienia 2o -y )m-ros
, ?dy-y" 'dy-y" jeszcze tu przysza, chcia-ym z to- po#wiczy#
, 7ch, -d przychodzi#, dop$i tu pozostan 2o do-re #wiczenie
)le nie macie tu adnych sz$olcych si $o-iet0
Po$rci 'ow
, .ie .ie na tym poziomie /ieli"my par w 'rupie poczt$ujcych ,
zostay dwie /arszae$ wysya je 'dzie indziej na dalsze sz$olenie
, >ozumiem , &astanawiaa si dlacze'o, czua jedna$, e
nie'rzecznie -yo-y pyta#
, !zy w twojej Kompanii suyo duo $o-iet0
, 5edna czwarta 5edna ja$o $apitan $ohorty
, Syszaem o Ksiciu Phelanie !zy nie otrzyma tytuu od dworu
2saia0
, 2a$ /a do-ra ziems$ie na pnocy $rlestwa, przy 'ranicy ,
4estchna , /oe moe pewne'o dnia tam wrc
, )le opu"cia" je'o $ompani, prawda0 /y"leli"my, e jeste" woln
najemnicz$
, !, otrzymaam urlop i Ksi uzna, e powinnam -y# moe
spr-owa# z inn $ompani , na innej su-ie , przynajmniej przez ja$i"
czas 2s$ni za nimi, ju my"l o powrocie
, 7ch , ;syszaa niewypowiedziane pytanie )m-ros zatrzyma si w
drzwiach, chcc co" powiedzie#, lecz milcza przez chwil, -y wreszcie
powiedzie#3 , ! niech ?ird -dzie z to- & przyjemno"ci ci tutaj
ujrzymy
@ @ @
:yo p(no, na ulicach pono niewiele pochodni Przemierzaa
ciemne alej$i ostronie, utrzymujc stay dystans od innych, $trzy ta$e
opu"cili sioo .ocne, chodne, wil'otne powietrze znad rze$i studzio jej
rozpalon twarz Przechodzc po mo"cie, zalecia j niemiy zapach od
'ar-arza 4 po-liu s$rzyowania dostrze'a wylewajce si z o$ien
'ospody "wiato 4"liz'na si do "rod$a, i'norujc nielicznych
siedzcych w jadalni 'o"ci i posza schodami na 'r, do swoje'o po$oju
>amiona -olay j przyjemnie Bci'na tuni$ i zmya z sie-ie pot, po
czym przypomniaa so-ie o nie do$o9czonej $olacji &aoya $oszul
i zesza na d *e--in6ord wsta z miejsca przy $omin$u
, !hcesz reszt o-iadu0
, 2a$, je"li to nie sprawi $opotu , ;siada przy pustym stoli$u
?ospodarz przynis "wiec, a suca tac Pod'rzali jedzenie w $uchni ,
sos a -ul'ota 7d$roia so-ie pajd chle-a i zacza je"#
Przy jednym ze stow rozsiado si $il$u mczyzn, #wiczcych
wcze"niej w siole, a teraz 'warzcych nad $u6lami piwa Ktry" zauway
jej spojrzenie, u"miechn si i pomacha jej Po przeciwnej stronie sali
zasiad czowie$ w czerni, widziaa 'o ju poprzednie'o wieczoru Staa
przed nim p$ata 6lasz$a wina 4 po-liu 'rali w $o"ci dwaj $upcy 5eden
z nich, roz'ldajc si po jadalni, zauway j i trci towarzysza o$ciem
7-aj wstali i podeszli do jej stoli$a
, 5estem ?ar 2ravennin , przedstawi si starszy , Kupiec, ja$
widzisz, z !haya /oemy porozmawia#0
Kiwna 'ow z penymi ustami &asiedli naprzeciw$o niej 2ravennin
ysia, wo$ 'owy mia wianusze$ siwych wosw /odszy -y
-londynem
, Syszeli"my, e przy-ya" zza 'r, z )arenis , Przyta$na , 8oszy
nas suchy, e rozptay si tam cisze wal$i ni zwy$le, a handel zamar
!zy ta$ -yo0
.apia si ale
, 2a$ 2a$ -yo Syszeli"cie o lordzie Siniavie0 , /czyzna $iwn
'ow , !, wypowiedzia wojn miastom =i'i ?ildii i $ompaniom
najemniczym z pnocy jednocze"nie Prze'ra
, )ch, ta$ /y"lisz wic, e na wiosn handel wrci do normalno"ci0
4strzymaem si w tym ro$u, ale mam $arawan przedniej weny
cze$ajc na na-ywcw
Pomy"laa o zamiesz$ach w )arenis >ozoya rce
, .ie mo' te'o orzec z ca pewno"ci Przywdrowaam na pnoc
z p(n $arawan przez Sre-rn Przecz, nie wiem jedna$, czy szla$ do
Valdaire jest ju -ezpieczny
, Suya" w re'ularnej $ompanii0 , zapyta 2ravennin, ja$-y si
upewniajc
, 2a$ Ksicia Phelana Ksi -ardzo si zaan'aowa , .ie -ya
pewna, ile moe powiedzie#, nie wyz-ya si stare'o zwyczaju milczenia
o sprawach Kompanii
, *mmm ) czemu odesza"0
Poczua irytacj, uznaa, e to nie je'o sprawy
, &aci'nam si na dwa lata 7dsuyam swoje
, >ozumiem .ie miaa" adnych pro-lemw0 Kupcy1 , pomy"laa
z niesma$iem Aadne'o honoru
, .ie, panie, adnych , 4rcia do posi$u
, Syszaem, e Ksi i )liam *alveric -ardzo si wspieraj , doda
2ravennin, omiatajc wzro$iem sal
Spojrzaa na nie'o twardo, nie przerywajc jedzenia
, 7ch0 2rudno mi powiedzie#
, Po ja$ich" zaj"ciach w zeszym ro$u $oo przeczy0 5a$i"
'raniczny 6ort, zapomniaem nazwy
.atychmiast pomy"laa o Stranicy Krasnoludw, lecz nie odzywaa
si 4rci do niej zapach 'rs$ie'o wiatru, wido$ stojcych na deszczu
Sa-ena i !anny, twarz umierajce'o $apitana +erraulta
, wiesz co" o tym0 , nacis$a $upiec
Przerwaa jedzenie i powoli pooya rce na stole &er$n na ni
i zamar, natra6iajc na jej ponce spojrzenie
, .ie mam nic do powiedzenia o Ksiciu ani o je'o Kompanii ,
powiedziaa w $o9cu 'osem, $try sama z trudem rozpoznaa , .ic %, za
pozwoleniem, chciaa-ym w spo$oju do$o9czy# $olacj , .ie spuszczaa
z nie'o wzro$u, dop$i nie poczerwienia i nie odepchn zydla Stracia
apetyt 2e wszyst$ie "mierci, smute$ i 'niew Kupcy nalecy do
osanianej przez ni $arawany nie -yli tacy -eznadziejnie 'upi 2amci
jedna$ w tra$cie wojny prze-ywali w )arenis 4iedzieli 5ej oddech
zwolni, y$na piwa Kupcy wrcili do swoje'o stoli$a i dys$utowali,
pochylajc $u so-ie 'owy /czyzna w czerni przy'lda si jej ?dy
napot$aa je'o wzro$, zasalutowa jej $ielichem i u"miechn si
7dwrcia 'ow .a'le zapra'na znale(# si 'dzie" indziej .ie, nie
'dzie", lecz z powrotem w Kompanii, -y "mia# si z Vi$iem i )rne,
po'ada# ze Stammelem Selim lu- 8evlinem &apie$y j oczy,
zatrzepotaa ze zo"ci powie$ami 7detchna '-o$o i napia si ale
/y"laa, e na pnocy -dzie si czua ja$ u sie-ie, to std przecie
pochodzia =ecz /ost Piwowarw znajdowa si dale$o od domu /oe
to w tym rzecz Pomy"laa o Verelli, o udaniu si prosto do 2rzech 5ode
/iaa do"# pienidzy, wicej od $uzyna 4yo-razia so-ie u"miech mat$i,
'rymas ojca , ale moe nie -dzie zy, 'dy otrzyma zwrot wiana
&astanawiaa si, co im powie i o co -d j pyta# 2u uryway si jej
przewidywania .ie mo'a-y powiedzie# im nicze'o, co dali-y rad
zrozumie# 4idzieli-y j ta$ samo ja$ tutejsi3 nie-ezpieczn, dzi$, o-c
!hciaa dola# so-ie piwa i od$rya, e dz-an jest pusty 4ci czua
pra'nienie S$ina na *e--in6orda, lecz 'dy podszed, zwtpia we
wasny 'os i poprosia o wod 5e'o mina wyraaa apro-at Kupcy
opu"cili jadalni i poszli na 'r
4ypia wod i zastanowia si, co zro-i nazajutrz Potrze-owaa
nowych u-ra9, a przynajmniej nowej $oszuli Sioda dla ?wiazdy
4iedziaa, 'dzie s pracownie $rawca i rymarza , o ile wyra-ia sioda
&amwi ze dwie $oszule, a potem pomy"li, ja$ du'o tu zosta# 4tem
przypomniaa so-ie wyso$ie'o mczyzn powalone'o przez $owala !o
z nim0 .ie miaa ochoty pyta# $arczmarza 4zia z tacy pasztet
i po'ryzaa 'o -ezmy"lnie 2o -y du'i dzie9
Rozdzia dziesity
.astpne'o ran$a znw o-udzia si o "wicie 2ym razem *e--in6ord
ocze$iwa jej, 'dy zesza po schodach i udaa si do stajni 2am
przeci'na si, poruszajc ramionami i wy'aniajc sztywno"# ze
staww ?dy zjawia si Sevri, razem na$armiy $onie &atrzymaa si,
przy'ldajc jedzcemu $aroszowi &astanawiaa si, co -dzie, ja$ je'o
wa"ciciel umrze 4yo-razia so-ie, ja$ odjeda na 'rz-iecie ruma$a ,
a potem, czy w o'le potra6ia-y 'o dosi"#
Po "niadaniu dowiedziaa si, e $rawiec wyjecha
, Kupuje t$aniny na tar'u hra-ie'o , poin6ormowaa j ona
rzemie"lni$a , /a $oncesj na u-ieranie czon$w >ady i pojecha $upi#
materiay .ie wrci do domu przed zmro$iem !ze'o potrze-ujesz, pani0
/oe dam rad ci pomc0
, !, przynajmniej paru $oszul % paszcza, 'ru-e'o paszcza na zim
, +utra0 .ie mo'a-ym przyj# zlecenia , ani on , -ez przedpaty
, .ie, nie 6utra 8o-re'o, weniane'o paszcza, nieprzema$alne'o
, Koszule zwy$e czy ele'anc$ie0 Przeliczya w my"lach pienidze
, &wy$e /oe jedn ele'anc$
, /o' uszy# zwy$e $oszule ) tutaj rzu# o$iem na jedwa-ie
z poudnia /wi, e tam -ya", wic wiesz, e to do-ry materia
Przyjrzaa si t$aninom 5edwa- przelewa si midzy palcami ja$
woda , zdecydowaa si na ziele9 i wyszywany zotem $onierz & tym,
powiedziaa jej $o-ieta, -dzie musiaa zacze$a# na $rawca 2ymczasem
za-raa si za pcienne $oszule Pa$s wyja"nia jej, o ja$i $rj chodzi ,
miay nie przesz$adza# w szermierce Aona $rawca zdja z niej wymiary
, 5este" dua ja$ mczyzna , powiedziaa nieco nerwowo , .awet
w szyi
Pa$s roze"miaa si
, 2o od wal$i , odpara , !odzienne noszenie hemu po'ru-ia szyj
2rudniej j potem przeci# , =ecz $o-ieta nie podchwycia artu,
wy'ldaa na jeszcze -ardziej wystraszon Pa$s westchna i o-stalowaa
dodat$owo spodnie z tutejszej weny, 'ru-szej i mi$szej ni ta z )arenis
Aona $rawca znaa $o'o", $to zara-ia ro-t$ami na drutach i do poudnia
Pa$s zamwia nowe s$arpety i r$awice na nadchodzc zim
4racajc do 'ospody, zauwaya z-ie'owis$o przy drzwiach
&wolnia & -udyn$u wysza 'rupa mczyzn z noszami Spod $oca
wystaway zdarte -uty 4yso$i osie$ Pa$s wzdry'na si
2owarzyszcy mczyznom marszae$ !ed6er s$in jej $rt$o 'ow,
prowadzc ca 'rup do sioa Podesza do drzwi, o'ldajc si za nimi
4 sieni *e--in6ord rozmawia z mistrzem 7a$hallow
, nie przyniesie to 'ospodzie poyt$u , perorowa 'ospodarz ,
) poza tym 7ch, Pa$senarrion Szu$a ci mistrz 7a$hallow
Poczua niepo$j w od$u Kua$'an przy'lda si jej
z nieprzeni$nion min 7tworzya usta, -y wspomnie# o o-iedzie, lecz
powstrzymaa si
, 5a$ na prost wojownicz$ , stwierdzi Kua$'an , wywoaa" spore
zamieszanie w tej cichej wiosce , *e--in6ord wyco6a si do jadalni Pa$s
przyszo do 'owy $il$a odpowiedzi, nie zdecydowaa si jedna$ na adn
, /iaa" zamiar chy-a co" zje"#0 , ci'n 7a$hallow
, 2a$, panie , Staraa si wyczyta# co" z je'o twarzy , 5e"li jedna$
chce pan
, .ie Przycz si, o ile nie masz nic przeciw$o temu
!ie$awe, co -y powiedzia, 'dy-y mu odmwia &amiast te'o
przyta$na i wesza za nim do jadalni /ru$n co" do *e--in6orda, $try
machniciem r$i s$ierowa ich do $uchni Suce wytrzeszczyy na nich
oczy Kua$'an zaj miejsce przy stole pod wychodzcym na podwrze
o$nem Pa$s zawahaa si, zaraz jedna$ usiada naprzeciw$o nie'o
?ospodarz poda im talerz $rojone'o misa, -ochene$ chle-a i $r' sera
5edna z dziewczt przyniosa dz-an wody i dwa $u-$i
, 8os$onale wiesz , zacz Kua$'an, 'dy wyja sztylet i od$roia
so-ie $awae$ sera , e wywoujesz zamieszanie .ie mwi o tamtym
martwym osi$u, cho# jest on te'o cz"ci &'adzam si z marsza$iem, e
nie -ya to twoja wina, niemniej -raa" udzia w zaj"ciu ?dy opu"cia"
-iuro mistrza Sennetha, mia , ja$-y to o$re"li# , wielce zadowolon
min Syszaem, ja$ nazwa ci CdamD 4 je'o ustach oznacza to
C-o'ataD 2utejsi znaj Kompani *alverica, wi$szo"# syszaa ta$e
o twoim Ksiciu Po $omentarzach, ja$imi zesze'o wieczoru
poczstowaa" $upcw z !haya, ni$t nie ma wtpliwo"ci, e wci
uwaasz 'o za swe'o dowdc % mnie i siou sprezentowaa" po $amieniu
szlachetnym, wartym o$upu za rycerza , najwyra(niej nie zdajc so-ie
sprawy z je'o warto"ci Poradzia" so-ie z $oniem, $tre'o $owal nazwa
C-andytD , Przerwa, -y prze$n# $awae$ sera
Pa$s nie odrywaa wzro$u od jedzenia, wzdry'na si i na-ia na
czu-e$ sztyletu plaster misa Postawiona w tym "wietle , zdawaa si
popisywa# ;poraa si z misem i oderwaa $awae$ chle-a .ie miaa
pojcia, co j cze$ao ani co ma zro-i#
, /arszae$ !ed6er twierdzi , $ontynuowa 7a$hallow po napiciu si
wody , e jeste" nieprzecitnie -ie'a w walce tym mieczem oraz $rt$im
ostrzem , cze'o spodziewa-ym si, wiedzc, 'dzie suya" , a ta$e, e
radzisz so-ie z nauczaniem wal$i .ie ocze$iwali"my cze'o" ta$ie'o po
$im" ta$ modym, w dodat$u zwy$ym szere'owcu Sevri powiedziaa mi,
e masz podej"cie do zwierzt, lu-isz te jej poma'a# 4ojownicy
zazwyczaj tacy nie s Prawd rze$szy , podniosa wzro$ i nie mo'a 'o
ju oderwa# od je'o ciemnych oczu , prawd rze$szy, Pa$senarrion
8orthansdotter, -ardzo rnisz si od zwy$e'o e$snajemni$a Kua$'ani ,
u"miechn si, -ys$awicznie zmieniajc wyraz twarzy , maj wasne
metody dowiadywania si o rnych sprawach Po tym, co mi wiadomo,
oceniam, e jeste" rwnie uczciwa, ja$ wi$szo"# modych os- i nie
zamierzasz ni$o'o s$rzywdzi# , cho# nie zawsze ta$ si dzieje 2we serce
s$rywa tajemnice i my"l, e one musz $iedy" ujrze# "wiato dzienne
i to w$rtce, ja$ sdz , -y nie wyrzdzi# ci sz$ody )le to nie moja
sprawa, o ile nie postanowisz mi ich wyjawi# , Przypomniaa so-ie
o "nienym $ocie i spu"cia wzro$ , /arszae$ !ed6er uwaa, e
wystarczy, -y" przyczya si do sioa, a natychmiast staniesz si
wy"mienitym uzupenieniem naszej wios$i , to $omplement, 'dy trudno
'o zadowoli# =ecz wpada" w o$o lo$alnej Stray i >adzie i lepiej -dzie,
'dy zapoznasz si z tymi, $trzy zainteresowali si twoj oso-
Poruszya si niespo$ojnie
, )le czemu, mistrzu 7a$hallow, mieli-y oni -y# mn zainteresowani0
.ie za-awi tu du'o
, .ie0 5este" pewna0 .ajprostsza odpowied(, moje dziec$o, jest ta$a,
e nie potra6i dopasowa# ci do adne'o znane'o im schematu .ie
nadajesz si do Stray >ady z nowej stranicy .ie jeste" zwyczajnym
onierzem na przepustce .ie jeste" wyznawczyni ?irda, co dao-y
wadz nad to- marsza$owi !ed6erowi, ani $ua$'annirem, co dao-y
wadz nad to- mnie 2woj jedyn pro6esj jest wojna, prawda0 ,
Przyta$na , % przy-ya" z o-szaru o'arnite'o wojn, z )arenis, 'dzie
wszyst$o wrze ja$ 'ulasz w $otle S$d przez przecze moe w $adej
chwili nadci'n# armia i spa"# na nas, zanim zdymy wezwa# pomoc
4yo-raasz tu so-ie armi z poudnia0 , &astanowia si nad tym
i przyta$na , Poza tym, zjawiasz si tutaj ze s$ar-em , ja$ wiel$im,
wiesz tyl$o ty i mistrz Senneth, mo' si jedna$ domy"la# 2a$ie
-o'actwa maj ze so- a'enci, Pa$senarrion )'enci prowadzcy zaci'
lu- $upujcy lojalno"# w przeddzie9 inwazji
Pa$s w-ia w nie'o zaszo$owany wzro$ &aniemwia 4 $o9cu
wydusia z sie-ie3
, )'ent0 )le ni'dy -ym nie pomy"laa
, .ie , przyzna ponuro Kua$'an , .ie pomy"laa-y" 2o rzecz
pewna )'ent pomy"la-y i dziaa zupenie inaczej =ecz >ada nie wie
te'o, co wiem ja S zatros$ani Powinni -y# 2woja opowie"# o el6ane
tai', pomocy el6w, wizyta u mnie i marsza$a !ed6era, s$ar- , c,
trze-a -y wi$szych 'upcw od naszej >ady, -y nie dostrze'li, co to
moe oznacza# , 4rci do posi$u Pa$s siedziaa osupiaa, -ez apetytu,
to, co zdya zje"#, zamienio si w jej od$u w zimn $luch Patrzya,
ja$ je tamten 4reszcie odsun talerz , ) w dodat$u , mru$n , zielona
$oszula &e zotym ha6tem Przypuszczam, e nie wiesz, co to oznacza0 ,
Po$rcia 'ow , *mmm /usiaa" przysta# do Kompanii prosto
z 6army, a potem zaraz uda# si do )arenis
, 2a$ -yo, panie
, !, dziec$o, /ost Piwowarw ley w po-liu 'ranicy 2saia
i =yonyi .asz hra-ia, ja$i$olwie$ -y nie -y, to wasal 2saia 5e'o -arwy
to -$it i r &iele9 i zoto s $olorami $rlews$ie'o domu =yonyi
, 7ch , Pa$s przypomniay si na'le -arwy *alverica3 ciemna ziele9
i zoto .i'dy nie przyszo jej do 'owy, -y o nie zapyta#
, /wiem im, e nie miaa" nicze'o na my"li &a$adam, e
zwyczajnie lu-isz te $olory0 2a$0 % ta$ -d ci o to pyta# 8zi"
wieczorem z-ierze si >ada, zostaniesz wezwana przed jej o-licze :d
tam ja i marszae$ !ed6er .asze'o mistrza $amieniarza ju poznaa"
;dzia we(mie te $apitan +elis 2revlyn, przedstawiciel si wojs$owych
hra-ie'o i dowdca nowej stranicy Prawdopodo-nie ta$e je'o
czarodziej, mistrz &inthys 5osa *e--in6orda i mistrza Sennetha znasz
:urmistrzem jest mistrz !eddrin, piwowar .a$a ci zoenie wyja"nie9
i opisanie wydarze9, ja$ie miay miejsce w zeszym ro$u w )arenis ,
Przerwa ponownie Pa$s po$iwaa 'ow i doda3 , ;znaem, e twoje
odpowiedzi -d -ardziej przejrzyste, je"li -dziesz miaa popoudnie na
przemy"lenie ich 5eeli w $trym" miejscu nie powiedziaa" prawdy,
lepiej -d( przy'otowana na jej wyjawienie wieczorem Prawdopodo-nie
poprosz ci o poddanie si <'zaminowi Prawdy
, !o to ta$ie'o0
, &a$lcie Pod je'o wpywem nie moesz $ama# /oesz jedna$
odmawia# udzielenia odpowiedzi >ada z'odzia si, e-ym ci o tym
powiadomi przez wz'ld na moj opini o to-ie Sdz, e nie masz si
cze'o o-awia# ze strony <'zaminu lu- >ady, niemniej -d( przy'otowana
na docie$liwe pytania nie denerwuj si nimi 5e"li nie chcesz stawi# si
przed >ad, musisz natychmiast opu"ci# /ost Piwowarw .ie moesz
uda# si dalej na pnoc -ez z'ody +elisa, a tej na razie nie otrzymasz
/o'a-y" pojecha# na zachd i przy do-rym tempie przed zachodem
so9ca opu"ci# 'ranice hra-stwa .a wschodzie, ja$ wiesz, czyhaj pewne
za'roenia, a poudnie oznacza powrt w 'ry 5e"li wyjedziesz, wszyscy
zao, e $amaa" 8oradzam pozostanie
, .ie ucie$a-ym , odrze$a
, 8o-rze 5os *e--in6ord powiadomi ci, $iedy nadejdzie pora Po
$olacji /oesz zechcie# prze-ra# si na t o$azj , 4sta, Pa$s ta$e ,
5a$ wiesz, jeste" zawsze mile widziana zarwno w 'aju, ja$ i w siole ,
7dwrci si &nowu przypomnia si jej "nieny $ot !zy powinna mu
powiedzie#0 !ie$awe, co -y powiedzia, na poy -aa si, e do-rze to
wie
4y$paa si i umya wosy 5ej najlepsza $oszula suszya si
zacerowana na sznur$u na podwrzu, teraz chodzia w o-szarpanej
.ama"cia olejem -uty i za-raa si za pas, suszc jednocze"nie wosy
przy o$nie ;syszaa na $orytarzu $ro$i, $tre ucichy przed jej drzwiami
&amara i si'na po lecy na $u miecz Kto" zapu$a, woajc cicho
jej imi
>ozejrzaa si po po$oju, po czym zer$na na drzwi, "wiadoma
potar'anych wosw i wiszcej na $o$u $olczu'i 4zruszya ramionami
i odpowiedziaa3
, 2a$0
, 5estem )rvid Semminson, pani, podrny, $try ta$e nocuje w tej
'ospodzie 4idziaa" mnie w jadalni, w czarnej tunice i spodniach
Syszaem, e zostajesz na popoudnie i chcia-ym z to- pomwi# /o'
wej"# czy spot$amy si na dole0
Przypomniaa 'o so-ie .ie miaa pojcia, czym si zajmuje, co
z najwi$sz doz prawdopodo-ie9stwa ws$azywao na zodzieja
Pomy"laa o wieczornym spot$aniu z >ad i uznaa, e lepiej -dzie nie
spoty$a# si z ni$im po $ryjomu
, &a niedu'o -d na dole, je"li to panu odpowiada
, :ardzo do-rze , do-ie' zza drzwi miy i uprzejmy 'os
& przyjemno"ci za6unduj pani $u6el najlepsze'o ale *e--in6orda lu-
$ielich dowolnie wy-rane'o wina , Kro$i oddaliy si w $ierun$u
schodw Przeczesaa r$oma prawie suche wosy i za-raa si za ich
szczot$owanie 5a$o" nie czua si wojownicz$, majc rozpuszczone
wosy wchodzce jej w oczy &aplota je ciasno, a potem do$o9czya
czyszczenia pasa /iecz -y czysty i ostry, ja$ zawsze &dja spodnie
i do$adnie je o-ejrzaa !ery jeszcze trzymay .ie mo'a nic zro-i#
z $oszul, $tr miaa na so-ie &aataa naj'orsze rozdarcia, lecz zostao
jeszcze $il$a dziur i wypalonych miejsc 4yszczot$owaa i wytrzepaa
paszcz, ta$e podniszczony i -rudny =epiej wy'ldaa w s$rzanej
tunice, pomimo po$rywajcych j $rwawych plam .aci'na j przez
'ow, zrezy'nowaa z $olczu'i i pomacaa -uty 4ci mo$re i tuste
/inie co najmniej 'odzina, zanim wyschn 4yci'na panto6le
z cien$iej s$ry, $tre nosia w 'rach =epsze to ni s$arpety lu- -ose
stopy &apia pas z mieczem, upewnia si, czy sztylet atwo wychodzi
z pochwy i zesza na d
)rvid Semminson wy-ra stoli$ z do-rym wido$iem na schody
;"miechn si na jej wido$ i pomacha Podesza do nie'o 7prcz nich
w jadalni prze-ywa tyl$o jeden 'o"# , rosy, wesoy modzia$,
wychylajcy jednym haustem cay $u6el piwa 7piera si o "cian
i drzema
;-ranie Semminsona, cho# nieco znoszone, -yo przynajmniej cae
i -ez at 8rapowanie na ramieniu i r$awie "wiadczyo o do-rej ja$o"ci
:iodra opina pas z l"nicej, czarnej s$ry, na tyle nowy, e nie wywija
si na -rze'ach, pochwa sztyletu do-rze naoliwiona i nie po$iereszowana
!iemne wosy -yy schludnie przystrzyone, a twarz 'ad$o o'olona ;sta
wy$rzywia 'rymas roz-awienia
, &adowolona z inspe$cji0 , zapyta 'rzecznie Pomy"laa o wasnej
o-szarpanej $oszuli i poatanych spodniach i zaczerwienia si
, .ie mam do niej prawa , mru$na
, )le jej do$onaa" 5a$ $ady Spodziewam si te'o :d z to-
szczery , adnych tajemnic .ie jestem $upcem ani najemni$iem .asz
szacowny $arczmarz uwaa mnie za zodzieja, cho# 'o nie o$radem ) ty
, ja$-y to uj#0 , parasz si pro6esj z-lion do mojej czy raczej jeste"
zupenie nie"wiadoma sytuacji0 2a$ czy inaczej, nie mo' pozwoli#
rwnie atra$cyjnej $o-iecie wazi# w puap$ -ez ostrzeenia .adasz0
Po$rcia 'ow 5e'o pochle-stwa napaway j niesma$iem Po
$omentarzach ony $rawca nie miaa zudze9 co do -ycia Catra$cyjn
$o-ietD, przynajmniej wedle tutejszych standardw
, ! , zmierzy j wzro$iem od 'ry do dou , moliwe, e nasze
interesy s z-iene ) je"li nie, to $to wie, przysu'a oddana teraz moe
zosta# odpacona p(niej 4iesz, e dzi" wieczorem z-iera si >ada0
, 2a$, ale
, ) ty z'odzia" si na spot$anie
, 2o prawda , &astanawiaa si, s$d o tym wie .ie mo'a so-ie
wyo-razi# mistrza 7a$hallow in6ormujce'o 'o o tym
Prychn
, 4 ta$im razie wiesz znacznie wicej, ni to su'eruje twoje
zachowanie, al-o nie wiesz w o'le nic , Przysun si do niej , .ie
masz szans wywin# si z te'o z-yt atwo 8ostan ci, ta$ czy inaczej
, !o masz na my"li0 &et$n palce czu-$ami
, 7-ca w miastecz$u, z po$a(n 6ortun$, -ez suzerena mo'ce'o si
roz'niewa# ani ochrony, o $trej -y wiedzieli0 .ie -d( 'upia &najd
ja$" wymw$, a wtedy pa661 /asz pro-lem
, )le ja nic
, nie zro-ia" , do$o9czy za ni i roze"mia si , ) co to ma do
rzeczy0 .ie, pozwl, e dam ci rad 5est ju za p(no na uciecz$
.iemniej -d( -ardzo ostrona 5a$ ju zapdz ci do naroni$a,
zao6eruj zapewne ja$i" u$ad, o ile nie znajd prete$stu, -y natychmiast
wtrci# ci do wizienia >ozwa propozycj -ardzo do$adnie,
ja$a$olwie$ -y ona -ya :ardzo do$adnie 5e"li moesz, uni$aj s$adania
o-ietnic Strze si czarodzieja, je"li tam -dzie3 spr-uje rzuci# na cie-ie
ja$i" czar, jeeli nie -dziesz ostrona
, )le czemu mwisz mi o tym wszyst$im0 , zapytaa z namysem
Pa$s
, 5u powiedziaem Przysu'a Pewne'o dnia mo' potrze-owa#
przysu'i od cie-ie .ie przydasz mi si martwa lu- w celi ) je"li co" ci
zaproponuj, to chcia-ym o tym wiedzie# &anim tu przy-yem, o-io mi
si o uszy, e >ada wynajmowaa o-cych do rnych cie$awych zada9
7d$d tu przyjechaem, ni$t ze mn nie rozmawia /oe powiedz to-ie,
je"li uznaj, e maj na cie-ie ha$a ) 'dy-y" przyja zlecenie , c,
moe -dziesz potrze-owa# $o'o", $to nie jest std, o ile rozumiesz, co
chc powiedzie#
!zua 6ascynacj i wstrt 2o co mwi, prawie miao sens, niemal
pasowao do sw Kua$'ana .adal nie miaa pojcia, ja$ie'o Cha$aD $to"
m'-y mie# na ni ani czemu chcieli-y uzna# j winn cze'o$olwie$
4 )arenis mo'li-y szu$a# wymw$i, -y sprzeda# j na tar'u
niewolni$w, ale nie w 2saia >ozwaaa moliwo"#, e to Semminson
jest a'entem, o $trym wspomina 7a$hallow !zy $to" m'-y chcie#
pomc armii poudniowcw najecha# na pnoc0 :ya pewna, e nie, ale
przypomniaa so-ie So6i ?anarriona, $try zamierza uda# si na pnoc
i walczy# o tron .ie odpowiadaa, pocierajc podeszw stopy palcem
no'i Semminson o-serwowa j
, ! , powiedziaa w $o9cu , !o$olwie$ si zdarzy, zamierzam
spot$a# si z >ad
, Pamitaj tyl$o, co ci powiedziaem , upiera si
, *mmm 8o-rze , &auwaya *e--in6orda, przy'ldajce'o si im
z drzwi $uchennych 7dwrcia 'ow i wstaa
, Powodzenia , rzuci cicho Semminson , 7-awiam si, e -dziesz
'o potrze-owaa , Pa$s wysza na podwrze pozdejmowa# rzeczy ze
sznur$a
@ @ @
& te'o wszyst$ie'o wieczorem nie miaa szcze'lne'o apetytu !zysta
$oszula -ya rozdarta tyl$o w jednym miejscu, $tre zaszya, a ca reszt
doprowadzia do moliwie najlepsze'o stanu, lecz i ta$ czua si ja$
o-szarpaniec >ozwaaa moliwo"# zaoenia $olczu'i 5e"li Semminson
-y zodziejem, to wolaa nie zostawia# jej w po$oju, jedna$ z dru'iej
strony nie chciaa, e-y pomy"leli so-ie, i spodziewa si $opotw Po
przemy"leniu sprawy za'adna o to *e--in6orda
, 2o -ez znaczenia , odrze$ , 5est cenna, a ty jeste" wojownicz$ ,
za j, je"li chcesz .ie moesz wnie"# na posiedzenie >ady miecza ,
strae przechowaj 'o dla cie-ie &r- wszyst$o, co doda ci otuchy
4cale nie czua otuchy, ale postanowia pj"# na 'r i zaoy#
$olczu' Semminson wychodzi wa"nie z po$oju na $o9cu $orytarza,
o-rzuci j domy"lnym spojrzeniem .aci'na ci$, dzwonic
$oszul$ i zaoya hem S$oro mia -y# o-ecny $apitan stray, to rwnie
do-rze mo'a wy'lda# ja$ onierz
*e--in6ord wysa po ni jedn ze sucych, zesza na d z mocnym
postanowieniem postpowania susznie i uni$ania zasadze$ !ze$a
u drzwi odziany w du', nie-ies$ szat i paszcz z 6utrzanym $onierzem
w miejsce zwy$ej tuni$i i 6artucha ;"miechn si i razem ruszyli do
ratusza ;syszaa pars$anie $onia i automatycznie usuna si na s$raj
ulicy *e--in6ord o-ejrza si i pomacha jadcemu na czele
, )ch, sir +elis 7d $il$u dni nie -yo ci w mie"cie
, .ie 4 stranicy jest mnstwo do zro-ienia Pa$s przyjrzaa si
$onnemu .a je'o twarz pada -las$ trzymanych przez je(d(cw
pochodni /ia na so-ie $olczu' i hem, nie mo'a powiedzie# o nim nic
ponad to, e dosiada $onia ja$ onierz Popatrzy na ni i zapyta
'ospodarza3 , !zy to ta oso-a, o $trej syszaem0
, 2a$, sir +elisie 2o Pa$senarrion 8orthansdotter
, *mmm , ;jrzaa -ys$ lustrujcych j oczu , 4y'ldasz -ardziej
na onierza ni najemnicz$, moda $o-ieto :ya" w Kompanii Ksicia
Phelana0
, 2a$ jest
, Stopie90
, Szere'owiec 4 ostatnim ro$u lider szere'u
, >ozumiem !o0 .ie, zacze$am do posiedzenia , S$in nied-ale
r$ *e--in6ordowi i min ich
>atusz o"wietlay osadzone wzdu 6rontu pochodnie 8rzwi pilnowao
dwch czon$w es$orty $apitana Pa$s poczua na czole zimny pot,
chciao si jej ziewa# &awoalowane ostrzeenia Semminsona na-ray
na'le sensu ;syszaa ze "rod$a 'osy *e--in6ord trci j i oddaa miecz
wartowni$owi po prawej, po czym wesza do "rod$a
4 dru'im $o9cu sali, znacznie wi$szej od jadalni 'ospody, przy
pojedynczym stole s$upia si 'rup$a ludzi >ozpoznaa marsza$a
!ed6era, w z-roi, przypominajce'o teraz marsza$a widziane'o przez ni
w )arenis .a paszczu widnia p$siyc ?irda na ciemno-$itnym tle
/istrz 7a$hallow, w tej samej du'iej szacie, w ja$iej -y po poudniu,
zaj ju miejsce za stoem i rozmawia z ja$im" mczyzn Kolejna
posta# w z-roi , za$adaa, e to sir +elis , staa u $ra9ca stou,
przysuchujc si rozmowom z zaci"nitymi war'ami
;syszaa za so- poruszenie i o-ejrzaa si na mistrza +edditha,
$amieniarza 7-rzuci j chodnym spojrzeniem i po$u"ty$a prosto do
stou *e--in6ord ta$e tam poszed, Pa$s podya powoli za nim
Siedzcy za stoem mczyzna, $tre'o wcze"niej nie widziaa , wyso$i
z wydatnym -rzuchem , podnis 'ow i o-rzuci spojrzeniem
podchodzcych +edditha i *e--in6orda
, )ch , zawoa , 4 ta$im razie jeste"my w $omplecie ;sid(cie,
radni, usid(cie &aczynajmy , &er$n na Pa$s , 4ic ty jeste" t mod
dam, o $trej tyle syszaem0 Pa$s , spojrza w notat$i przed so- ,
Pa$senarrion 8orthansdotter0 & 2rzech 5ode0
, 2a$ jest , odrze$a 4szyscy zajli miejsca po dru'iej stronie stou
, Bwietnie Pozwl, e przedstawi ci >ad 5estem -urmistrzem,
piwowar !eddrin 4idziaa" mj -rowar po drodze do sioa 2o mistrz
7a$hallow, znasz 'o ju, podo-nie marsza$a !ed6era i mistrza
*e--in6orda Kapitan +elis 2revlyn, przedstawiciel si z-rojnych nasze'o
hra-ie'o , Sir +elis s$in $rt$o 'ow, w tym "wietle mo'a orzec, e
-y szczupym, o'orzaym mczyzn, niszym od Ksicia Phelana,
o do$adnie przycitej -rodzie , i mistrz &inthys, czarodziej , Pa$s
przyjrzaa si dro-nemu, przystojnemu, modemu ma'owi w du'iej,
jedwa-nej szacie, -o'ato o-szytej wst$ami .a o-u doniach nosi
pier"cienie, a na sre-rnym a9cuchu wisia duy, wypolerowany $ryszta
;"miechn si :urmistrz $ontynuowa prezentacj3 , 2o jest mistrz
+eddith, $amieniarz, u6am, i poznaa" ju mistrza Sennetha , Podnis
'ow, Pa$s pozdrowia 'o s$inieniem , S z nami ta$e -yli radni3
mynarz *ostin, $upiec ?arin ?arinsson i $owal 8o''al >olni$w
reprezentuje <ris )rvidsdotter , Kupiec ?arin nosi typowe, $upiec$ie
szaty, a <ris )rvidsdotter wenian su$ni i paszcz 8orwnywaa
wzrostem Pa$s i miaa rwnie szero$ie ramiona, siwe wosy splataa
w war$ocz :urmistrz zacze$a, a przywita si ze wszyst$imi .astpnie
wzi ze stou ci$i mote$ i uderzy nim trzy$rotnie w -lat, $try
odpowiedzia 'uchym dudnieniem
, >ozpoczyna si sesja >ady /ostu Piwowarw , oznajmi dono"nie ,
Prosz wszyst$ich -o'w o ochron, a wszyst$ie do-re duchy
o przewodnictwo .iechaj zwyci mdro"# i prawda 4 imi Pana
i wszyst$ich mocy Bwiata , &a-rzmiao to sztucznie, ja$-y rzad$o
otwiera posiedzenia >ady w ta$ 6ormalny spos-
, .iech ta$ si stanie , odrze$li z'romadzeni
, Spot$ali"my si tutaj , doda mniej uroczy"cie , -y dowiedzie# si
moliwie ja$ najwicej o o-ecnej tu podrniczce, Pa$senarrion
8orthansdotter Przez cay ro$ dochodziy nas z )arenis niepo$ojce
wie"ci Przepytamy t oso-, -y dowiedzie# si, co j do nas sprowadza
i ja$i jest jej zwize$ z tamtejszymi wydarzeniami , Przerwa, a Pa$s
zauwaya, e marszae$ i czarodziej ro-i so-ie notat$i , !zy $to"
sprzeciwia si zadawaniu przeze mnie pyta90 , zapyta -urmistrz ?owy
wo$ stou z'odnie zaprzeczyy , :ardzo do-rze ?dy-y"cie mieli inne
pytania, po prostu zadawajcie je ) teraz czy Pa$senarrion
8orthansdotter to twoje prawdziwe imi0
, 2a$, panie, cho# od$d opu"ciam dom, woaj na mnie Pa$s
, >ozumiem % pochodzisz z 2rzech 5ode0 ?dzie to jest0 4 2saia0
, 5a nie jestem pewna .aj-lisze wi$sze miastecz$o to S$alny
:rd, tam wa"nie zaci'nam si do Kompanii Ksicia Phelana
/arszae$ chrz$n3
, 4y-acz, -urmistrzu, ale S$alny :rd ley w 2saia, w po-liu
pnocnej 'ranicy z +inth
, >ozumiem 2rzy 5ody s mae, prawda0
, 2a$, panie &nacznie mniejsze od /ostu Piwowarw &iemia moje'o
ojca znajdowaa si p dnia dro'i stamtd >zad$o chodzili"my do 2rzech
5ode
, ) S$alny :rd0
, .ie -yam tam przedtem ucie$am, e-y zaci'n# si do
Kompanii
, 2a$ wic prosto z domu przesza" do Kompanii Ksicia Phelana
hmm Kim -y twj ojciec0
, 7wczarzem , odpara Po czym dodaa, przewidujc nastpne
pytanie3 , 7 $ompaniach najemniczych dowiedziaam si od moje'o
$uzyna 5ornotha, opu"ci wie" $il$a lat wcze"niej i wrci na $oniu, ze
zotem w $ieszeniach, opowiadajc, e zosta strani$iem
, ?dzie0 4 2saia0
, .ie powiedzia, panie /wi jedna$, e nie mo' od razu stara# si
o ta$ do-r prac 2wierdzi, e musz zacz# od cze'o" inne'o
i wyja"ni, co mam zro-i#
, *mmm 2o niecodzienne, e-y wiejs$a dziewczyna zaci'aa si do
armii
, .ie, panie )le ja zawsze chciaam -y# wojownicz$
, .ajemnicz$0 , wtrci marszae$ &arumienia si
, .ie do $o9ca, panie )le 5ornoth mwi, e od te'o trze-a zacz#
:urmistrz przej $ontrol nad przesuchaniem
, ;trzymujesz, e przesza" sz$olenie w twierdzy Ksicia Phelana,
s$d udaa" si prosto na wojn w )arenis0
, 2a$, panie
, %le czasu spdzia" w )arenis0
, 2rzy sezony, zim w $waterach w Valdaire
, 4 tym ro$u musiaa" mie# wyjt$owo $rt$i sezon , rzuci, mierzc
j ostrym wzro$iem , 8lacze'o opu"cia" Kompani0
&awahaa si
, 4ojna Siniava z'in, a mnie upyny dwa lata su-y
, /arsza$owi !ed6erowi i mistrzowi 7a$hallow opowiedziaa", co ci
si przytra6io, my ta$e chcieli-y"my usysze# o tym z twych ust
, 2a$ jest, panie , &e-raa my"li Pospiesznie zrelacjonowaa pierwsz
cz"# podry z /acenionem, -$ajc jedynie o je'o na wp el6im
pochodzeniu i wiedzy, ja$ pono# mia o 'rach .astpnie opisaa dolin
el6ane tai' i sen, ja$i o-oje mieli >adni suchali, nie przerywajc, 'dy
przedstawiaa podziemne $orytarze oraz $omnat, 'dzie spot$ali el6ie'o
lorda .i$t nie mru$n ani nawet nie dr'n, 'dy opowiadaa o walce
z nim, spaleniu, -itwie z or$ami oraz ostatnim starciu, $tre'o
za$o9czenia nie rozumiaa, a potem samotnym pojawieniu si na
powierzchni , &achorowaam , $o9czya , .ie dotaram szla$iem z-yt
dale$o, z 'r zesza "nieyca ;padam Potem znalazy mnie el6y
;leczyy mnie i same poszy do doliny, -y prze$ona# si, czy
powiedziaam prawd Po powrocie opisay mi, ja$ tutaj dotrze#
i prze$azay wiadomo"# dla mistrza 7a$hallow i marsza$a 8eordtyi
/iaam powiedzie#, e el6ane tai' prze-udzi si, a el6i lord jest wolny ,
Pa$s urwaa i omiota wzro$iem zasiadajcych za stoem .a twarzach
malowao si zacie$awienie, wro'o"# zni$a
Po chwili milczenia do -urmistrza zwrci si sir +elis3
, !hcia-ym zada# $il$a pyta9, je"li nie ma pan nic przeciw$o temu
, Prosz -ardzo
, Pa$senarrion, twierdzisz, e przesuya" trzy sezony 5a$ szy-$o po
doczeniu do re'ularnych si Kompanii awansowaa" z re$ruta na
szere'owca0
, Po pierwszej -itwie, sir
, 5a$a -ya twoja pozycja w szere'u0
, 4 pierwszym ro$u zastpca lidera 4 tra$cie zesze'o ro$u
awansowaam na lidera
, !ze'o" nie rozumiem >az wspominasz o opuszczeniu Kompanii,
innym razem mwisz o du'im urlopie 5este" nadal onierzem Ksicia
czy nie0
4estchna
, Ksi mia powd, -y udzieli# mi urlopu 4raz z pozostaymi
su'erowa mi opuszczenie Kompanii na ro$ czy dwa 8la zdo-ycia
do"wiadczenia i przej"cia inne'o typu sz$ole9 .iemniej Ksi mwi, e
zawsze mo' wrci# .ie postanowiam jeszcze, $iedy to nastpi
, )le nie us$arasz si na Ksicia Phelana ani on na cie-ie0
, .ie mam nic przeciw$o niemu, a o ile wiem, on ta$e nie wnosi
pretensji do mnie Kompania to wszyst$o, co znam 2s$ni za ni
, !zy dysponujesz ja$im" potwierdzeniem do-rej opinii Ksicia
o to-ie0
Przypomniaa so-ie pier"cie9, $try dostali wszyscy ocalali ze
Stranicy Krasnoludw i si'na do sa$iew$i
, 2en pier"cie9 , podaa 'o -urmistrzowi, $try o-ejrza 'o i pu"ci
wo$ stou ?dy wszyscy ju 'o zo-aczyli, pier"cie9 wrci do Pa$s
, Stranica Krasnoludw , powtrzy -urmistrz , !zy nie ta$ nazywa
si tamten 6ort Sorellinu na poudniowym $ra9cu Przeczy *a$$enars$0
, 2a$ twierdz $upcy , przyzna mistrz Senneth
, ) wic 2amte po'os$i o wiel$iej -itwie na wiosn , zastanawia
si na 'os *e--in6ord , /usiaa" tam -y# 8lacze'o ta$ rozzo"cia" si
na $upcw, 'dy o tym wspomnieli0
&er$na szy-$o na sir +elisa i marsza$a, a potem na *e--in6orda
, 2o s sprawy Ksicia .ie rozmawiam o ta$ich rzeczach z $upcami
.iemniej ws$ute$ zdrady wi$szo"# mojej $ohorty w Stranicy
Krasnoludw zostaa wy-ita przez lorda Siniav ) ta$e wi$szo"# ludzi
*alverica Ksi u6undowa te pier"cienie tym, $trzy przeyli
, &a$adam wic, e tamte'o lata walczy z niepenym stanem
oso-owym , stwierdzi sir +elis , *alveric ta$e
/arszae$ nie da si odwie"# od 'wnej opowie"ci
, 8oszo do o-lenia0
, S$oro uwaa to za spraw jej Ksicia, !ed6erze , zacz Kua$'an
, .onsens 4szyst$o, co wydarzyo si ro$ temu, jest ju powszechnie
znane w caym )arenis 4cze"niej czy p(niej dowiemy si sami
4zia '-o$i wdech i postaraa si zepchn# w niepami# oso-iste
wspomnienia !ed6er mia racj3 t histori znay wszyst$ie najemnicze
$ompanie poudnia &e-raa my"li i zacza3
, .a czas z-iorw jedna $ohorta Ksicia zostaa oddele'owana
z o-lenia >oten're , przeciw$o $tremu zjednoczyy si miasta =i'i
?ildii , do o-sadzenia Stranicy Krasnoludw, -y zluzowa# milicj
Sorellinu , Przerwaa, wszyscy po$iwali 'owami Suchali uwanie, 'dy
opisywaa przy-ycie Kompanii *alverica, poddanie si, wymarsz
wi$szo"ci $ompanii, z wyjt$iem si straniczych, ata$ Siniavy, los
wi(niw za-ranych w stron >oten're i rozpaczliw o-ron 6ortu przez
szczup zao'
, :raa" w tym udzia >ozumiem , /arszae$ !ed6er zer$n na
Kua$'ana, zaraz jedna$ wrci spojrzeniem do Pa$s , :ronia" 6ortu czy
zostaa" je9cem0
, )ni to, ani to, panie 2roje z nas nie dostao si do niewoli , ut
szcz"cia, z-ierali"my jeyny i nie zauwayli nas Powiadomili"my
Ksicia , ;rwaa, patrzc na nich Sir +elis poda si naprzd, wsuchany
i dny usyszenia dalsze'o ci'u, marszae$ unis -rwi, Kua$'an
marszczy si le$$o >eszta wy'ldaa na "rednio zainteresowanych
, 5a$ dale$o zaszli"cie0 , zapyta +elis , ?dzie -y Ksi0
, Pod >oten're, z reszt Kompanii , odpara 4olaa-y, e-y zmienili
temat .ie miaa ochoty wraca# my"lami do podry, Sa-ena i !anny
, >ozumiem teraz , mru$n marszae$ , s$d to zau6anie Ksicia do
cie-ie &naczce Ksi oswo-odzi swoje siy w 6orcie ) 'dzie -y
*alveric0 7n te powinien tam -y#
, >azem z wi$szo"ci swe'o wojs$a pomaszerowa na /erinath ,
odrze$a , Przy-yli dzie9 p(niej, sp(niajc si na -itw, za to udali si
pod >oten're
, %lu onierzy mia Siniava0
, Szacowali"my ich na osiem sete$
, )le Phelan mia , ile0 2rzy $ohorty0
, 2a$, panie 7trzyma pomoc od 5e(d(cw !lart i hra-ie'o Vladie'o
, % same'o ?irda, -ez wtpienia , orze$ z moc marszae$ , &aiste
2o cie$awa historia, a zarazem -ardzo prosta !o wydarzyo si potem0
Syszeli"my o szerzcych si wal$ach, otwartej wojnie, srocej si od 'r
po morze, armiach maszerujcych z &achodnich ?r na /iedziane
4z'rza !o z tym0 , :urmistrz przy'lda si uwanie marsza$owi, nie
przerywajc mu jedna$
&astanawiaa si, od cze'o zacz#
, Po tamtym ro$u Ksi i *alveric na-rali pewno"ci, e Siniava
zamierza pod-i# cae )arenis /iasta =i'i ?ildii os$aray 'o
o roz-jnicz dziaalno"# >oten're oraz o inne spraw$i /j Ksi
przysi' na swj $oszt walczy# z Siniav za to, co nam uczyni
S$rzy$n wi$szo"# najemniczych $ompanii pnocy /iasta =i'i ?ildii
walczyy na swoich terenach, czasami wysyajc swoje wojs$a poza
'ranice
, )ha1 , /istrz Senneth zaciera rce , &awsze co" ta$ie'o
podejrzewaem, panowie, naprawd &-yt wiele $arawan zostao
o-ra-owanych na szla$u pomidzy Sorellinem a /erinath, a ich towary
ni'dy nie znalazy si na ryn$u /usiay zosta# wywiezione na poudnie
Syszaem te no c, syszaem, e Siniava w$upi si w $il$a 'ildii
Pa$s przyta$na
, 2e o tym usyszeli"my, po upad$u !ortes !ilwan
, !ilwan upado0 , zapyta ostro sir +elis , !o stao si z hra-i0
, &osta zamordowany , odrze$a , lecz onierze Vladie'o ocalili je'o
spad$o-ierc, chopca, $try jest -ezpieczny w )ndressacie
, 4ojny su$cesyjne , mru$n marszae$ , :d mieli wojn
o su$cesj
, /w dalej , zachci j -urmistrz, uciszajc 'estem pozostaych ,
!o potem0
4zruszya ramionami
, .ie wiem wszyst$ie'o, panowie, jestem tyl$o zwy$ym
szere'owcem , .ajlepiej, ja$ potra6ia, opisaa ca $ampani Sir +elis
i marszae$ chonli jej sowa, $re"lc palcami po stole ja$ po mapach
Pozostali rea'owali -ardziej na opisy zdo-ywania $olejnych miast,
staczanych -itew, stronnictw zaan'aowanych w ten czy tamten spise$
4 $o9cu, nie zwaajc na zaschnite 'ardo, opisaa ostatnie dni wojny,
'dy przy pomocy )lureda !zarne'o schwytali reszt$i si Siniavy
w puap$ , >ozprawili"my si z nimi w starych ruinach, 'dzie %me6al
wpada do %mmeru
, !ortes %mmer , powiedzia cicho Kua$'an , .i$t nie ro"ci so-ie do
nie'o prawa, od$d wy'asa linia stare'o $sicia
Pa$s zer$na na nie'o
, 2o -yo to0 .adal jest potn twierdz, wy-udowan na s$alnej
opoce, podo-nie do !ortes )ndres Siniava z'in podczas pr-y uciecz$i
z cytadeli tajnym przej"ciem, a je'o armia poddaa si milicjom
, .ie mo' uwierzy#, e Siniava naprawd nie yje , duma -urmistrz
, 7d ja$ dawna martwimy si, e m'-y opanowa# )arenis i prze$roczy#
'ry0 Pamitam pierwsze wie"ci o nim, a ty, mistrzu 7a$hallow0
, ) ja$e
, ) teraz 'o nie ma Koniec z je'o szpie'ami starajcymi si pozna#
nasz o-ron
Rozdzia jedenasty
, Jeeli ona mwi prawd , -ur$n +eddith , 5eeli /in miesice,
zanim sprawdzimy prawdziwo"# jej sw Sama moe -y# szpie'iem
Pa$s zesztywniaa, lecz odpowiedzia sir +elis
, .ie sdz .osi pier"cie9 Ksicia i po$azuje 'o z wasnej woli &nam
ten zna$
, /o'a 'o u$ra"# , upiera si $amieniarz
, 4alczy ja$ onierz wysz$olony w Kompanii Ksicia , orze$
marszae$
, 8ysponujemy metod sprawdzenia, czy nie $amie , wtrci
-urmistrz, spo'ldajc na czarodzieja , 5e"li mistrz &inthys zechcia-y
/a' spojrza na Pa$s i u"miechn si roz-rajajco
, Powiedzia-ym raczej3 'dy-y zechciaa ta dama .ie potrze-uj
specjalnych mocy, -y stwierdzi#, e nie widz tu $amcy 2o uczciwa
wojownicz$a w oczach moich i o"mielam si stwierdzi#, e rwnie
$apitana +elisa , &er$n na nie'o i sir +elis s$in 'ow , .ie
chcia-ym rzuca# na ni za$lcia, 'dy-y si temu sprzeciwiaa, panowie,
naprawd -ym nie chcia
>adni wy'ldali na zas$oczonych /istrz 7a$hallow u"miechn si
le$$o ?os za-ra ja$ zawsze ener'iczny marszae$ !ed6er
, 5estem pewny, e Pa$s nie z'asza sprzeciwu, to honorowa
propozycja .ieprawda, Pa$senarrion0
!zua wiszce w sali napicie i zastanawiaa si, co zro-i# 4olaa-y,
e-y z'odzili si z ma'iem i zostawili j w spo$oju
5a$ie -yo to za$lcie prawdy0 Pomimo zapewnie9 Kua$'ana -aa si
podda# ma'ii
, Panowie , zacza ostronie , jedyny raz, $iedy mnie zaczarowano,
mia miejsce w podziemiach el6ie'o lorda !zy mo' zapyta#, z ja$ie'o
czaru s$orzysta mistrz &inthys0 .ie mam ochoty podda# si za$lciu,
$tre ma jeszcze inne e6e$ty
, 8o-rze powiedziane , mru$n Kua$'an Pozostali przyta$nli, a
mistrz &inthys u"miechn si do niej
, 2o zupenie nie ta$ , a moe raczej ta$, cho# w -ardzo o'raniczonym
za$resie /asz a-solutn racj, e nie z'adzasz si -ez zastrzee9 podda#
za$lciu 4yja"ni ci je'o dziaanie /oc czaru sprawia, e nie moesz
$ama# )ni ni$t stojcy -lis$o cie-ie /'-ym oczywi"cie rzuci# 'o ta$,
a-y nie m' $ama# ni$t w tej sali, wyma'ao-y to jedna$ zuycia duej
mocy 7'raniczenie za$lcia jest ta$ie, e cho# nie moesz s$ama#, to nie
zmusza ci ono do udzielenia odpowiedzi .ie wpywa ta$e na nic, poza
mow , nie jest na$azem ani za$azem Po je'o za$o9czeniu moesz
$ama# do woli &e wz'ldw pra$tycznych czas trwania za$lcia jest
do"# $rt$i , nie widz powodu trwoni# mocy na dusze dziaanie
4szyst$o jasne0 , 4ydawa si -y# dumny z wasnych wyja"nie9
, 2a$ , odrze$a powoli Pa$s , )le , >ozejrzaa si po
z'romadzonych Sami o-cy , 4y-aczcie mi, panowie i pani , ci'na,
starajc si -y# uprzejma, cho# zdawaa so-ie spraw, e te'o, co powie,
ni$t za uprzejme nie uzna , lecz nie znam wi$szo"ci z was, a pozostaych
zaledwie od $il$u dni S$d mo' wiedzie#, e wy0 , zamil$a, widzc
rea$cj !z"# twarzy -ys$awicznie poczerwieniaa Kamieniarz nad
si, lecz $owal wy-uchn 'o"nym "miechem
, 2u was ma , chichota , )ch, panno, utra6ia" w samo sedno
Powinienem -y wiedzie#, e $to", $to potra6i odprowadzi# te'o czarne'o
dia-a, ma olej w 'owie .ie wiesz, czy moesz nam zawierzy# prawd
i ja si nie dziwi
, &'adza si , doda prd$o mistrz &inthys , .ie ywi urazy za twe
wtpliwo"ci .iemniej >ada ma powody, -y upewni# si co do
prawdziwo"ci twych sw
, 2o tamten zodziej, Pa$s0 , zapyta *e--in6ord , 4idziaem, ja$
rozmawia z to- po poudniu
, .ie wiem, panie .ie uwierzyam w to, co mwi )le , mistrz
7a$hallow twierdzi, e wywoaam tyle plote$ , wy'lda na to, e
zachowywaam si 'upio :y# moe jest ju na to za p(no, lecz
postanowiam zachowa# ostrono"# 5a$ ju mwiam, ni'dy przedtem nie
podrowaam w pojedyn$ .ie przyszo mi do 'owy, ja$ moe
wy'lda# pojawienie si samotne'o wdrowca z 'r ze s$ar-em w ju$ach
>ozumiem wasz podejrzliwo"# /imo to nie mam ochoty zosta#
zaczarowana
4ci czerwony na twarz -urmistrz po$iwa 'ow
, >ozumiem /nie nie znasz wcale, nie ma sensu opowiadanie ci, ja$
moja rodzina zaoya to miasto, wiele po$ole9 wstecz .ie masz podstaw,
-y mi u6a# !zy jest w"rd nas $to", $omu mo'a-y" zawierzy#0 Poznaa"
wcze"niej wyznawcw ?irda0 :ya" $ua$'annirem0
&astanowia si nad tym
, .ie zamierzaam pana o-razi#, ale ta$ wa"nie jest, prawda0 7wszem,
znaam czcicieli ?irda, a el6y wysay mnie zarwno do marsza$a, ja$
i Kua$'ana 5e"li o-aj potwierdz, e wszyst$o -dzie w porzd$u, z'odz
si
:urmistrz spojrza na ni przeni$liwie
, /oesz 6a$tycznie -y# ta$ niedo"wiadczona, ja$ utrzymujesz
Prze$onamy si ) wic, mistrzu 7a$hallow0 /arsza$u !ed6erze0
, 7 ile wiem , zacz Kua$'an , mistrz &inthys jest uczciwym
czarodziejem, a czar, o $trym mwi, dziaa do$adnie w opisany przez
nie'o spos- /o' przysic, e nie planujemy wy$orzystania wo-ec
cie-ie adnych innych 6orm ma'ii
, 8oczam si , doda marszae$ , &apewniam ci ponadto, e wraz
z mistrzem 7a$hallow jeste"my wystarczajco $ompetentni, e-y
udaremni# ta$owe dziaania
, &'oda, panowie , mru$na nieszcz"liwym tonem Pa$s , Po prostu
wolaam zapyta# , Spojrzaa na mistrza &inthysa, walczc z pust$
w od$u , Kiedy tyl$o -dzie pan 'otowy
, .ajlepiej, ja$ usidziesz wy'odnie , powiedzia czarodziej 4sta
i podsun so-ie do niej $rzeso , Przez chwil moesz czu# le$$ie
oszoomienie Spr-uj si odpry# , Po je'o zamaszystych 'estach
odniosa wraenie, e cieszy 'o moliwo"# zademonstrowania swych
umiejtno"ci
Po zajciu miejsca ma' wyci'n z zanadrza worecze$, z $tre'o
zaczerpn szczypt $olorowe'o pyu i cisn nim w $ierun$u Pa$s Py
ja$-y zawis w powietrzu .astpnie wyj z r$awa cztery rd$i
i uoy je na pododze wo$ zajmowane'o przez ni $rzesa 4 $o9cu
wsta i rozpocz in$antacj w nie znanej jej mowie, wy$onujc doni
'esty tu przed jej twarz >adni przy'ldali si temu z zainteresowaniem
5edynie Kua$'an s$rzywieniem ust zdradza roz-awienie &astanawiaa si
dlacze'o 4reszcie czarodziej s$o9czy i przemwi we wsplnej mowie3
, /w prawd al-o milcz, dop$i trwa czar , Pa$s zas$oczyo, e nic
nie poczua Aadne'o mrowienia, -lu, nic si nie zmienio .ie
zamierzaa $ama#, lecz co -y si stao, 'dy-y spr-owaa0 !zy za$lcie
naprawd dziaao0
:urmistrz rozpocz przesuchanie, pytajc o to samo, co przedtem3
imi, pochodzenie, powody opuszczenia Ksicia, przyczyny przy-ycia do
/ostu Piwowarw Prawie nie pyta jej o opisane wcze"niej $on6li$ty czy
szcze'y, $tre mo'a pomin# 7dpowiadaa uczciwie .i$t nie
przerywa, wic poszo szy-ciej ni przedtem 4 $o9cu -urmistrz usiad
i rozejrza si po pozostaych
, .ie $amaa 5ej historia, cho# niezwy$a, jest prawdziwa
, !zemu wic opieraa si poddaniu za$lciu0 , upiera si wci
niechtny jej $amieniarz , S$d moemy wiedzie#, e czar dziaa0
!zarodziej poczerwienia i wyprostowa si, lecz uprzedzi 'o -asowy
'os mistrza 7a$hallow
, /istrzu $amieniarzu, &inthys jest $ompetentnym czarodziejem !zar
-y rzucony prawidowo
, S$oro ta$ twierdzisz , mru$n +eddith
, /nie ta$e zastanawia , wtrci marszae$ , czemu onierz o ta$im
do"wiadczeniu o-awia si proste'o za$lcia 5e"li jedna$ ma'ia, $trej
do"wiadczya uprzednio, -ya wystarczajco potna
Kua$'an zmierzy 'o ostrym spojrzeniem
, 8aj spo$j, marsza$u, rwnie do-rze ja$ ja orientujesz si, ja$a moc
zawadna tamtym miejscem 2yl$o -ezrozumny 'upiec poway-y si
zaryzy$owa# co" ta$ie'o ponownie
, Prawda, prawda
, 5a$ du'o potrwa czar, mistrzu &inthysie0 , zapyta Kua$'an
, .iedu'o 5a$ie" #wier# $lepsydry, ale mo' rozproszy# 'o
natychmiast
, 2a$ -yo-y 'rzecznie , mru$n 7a$hallow, a reszta >ady
przyta$na
Pa$s przy'ldaa si podchodzcemu ma'owi &e-ra rd$i z podo'i
i schowa je do r$awa, po czym rozpocz inn in$antacj Po
za$o9czeniu u"miechn si do niej
, ?otowe .ie -yo ta$ (le, prawda0
, .ie, panie , 4ci nicze'o nie czua /oe za$opotanie Aaowaa,
e od razu nie z'odzia si na czar, $try nie wyrzdzi jej przecie adnej
$rzywdy :urmistrz odchrz$n
, Siedzimy tu ju od do"# dawna, a cze$a nas jeszcze du'ie
posiedzenie , 7dzys$aa czujno"# , &r-my $rt$ przerw i zwilmy
'arda odro-in ale .ie masz nic przeciw$o temu, Pa$senarrion0
, 7czywi"cie, e nie, prosz pana , &astanawiaa si, co -dzie dalej
i przypomniaa so-ie ostrzeenia Semminsona !ze'o mo'li od niej
chcie#0 4staa razem z pozostaymi i wysza przed -udyne$ :urmistrz
na$aza stojcemu tam mczy(nie w li-erii przyniesienie ale .a dworze
-yo ciemno i zimno, zadraa Podszed do niej sir +elis
, & wiel$im zadowoleniem przyjem wie"# o "mierci Siniavy , zacz
, 5ednym z powodw mojej tu o-ecno"ci jest moliwo"# przeprawienia si
przez 'rs$ie przecze armii z poudnia /inie co najmniej ro$, zanim
u$o9czymy -udow stranicy .ie widziaa" jej, prawda0
, .ie
, 5a tam dowodz Po jej wy-udowaniu -dziemy mieli s$d walczy#
7statnim razem, 'dy roze'raa si tutaj -itwa, -ra$owao nam 6orty6i$acji
Aadne'o miejsca, 'dzie mona przechowa# -ro9 lu- da# schronienie
cywilom , nic
, 7d tamtej pory wy-udowali"my sioo , wtrci marszae$
, .o ta$ )le sioo nie zostao zaplanowane ja$o twierdza, cho# jest
murowane .ie odeprze szturmu
, .ie, masz racj .ie o-roni-ym 'o przed re'ularnym wojs$iem
=ecz na -andytw wystarczy , ju raz -yo do te'o wy$orzystane
, .ie -yo mnie wtedy tutaj , cie-ie chy-a te nie, marsza$u0
, &'adza si 2o -yo dzieo 8eordtyi, nie moje Przypuszczam, e nie
powinienem mwi# CmyD, 'dy wspominam o siole ?irda, $westia
przyzwyczajenia
Koo nich pojawi si sucy z tac pen $u6li i $ady wzi po
jednym
, 2o prywatne piwo !eddrina , zauway marszae$ , 4tpi, e-y"
$iedy$olwie$ pia co" rwnie do-re'o, Pa$senarrion
&dmuchna pian$ i spr-owaa :yo 'ste i smaczne
, 5est wy"mienite , przyznaa
, 5a$i typ sz$olenia su'erowa ci Ksi0 , chcia wiedzie# sir +elis ,
/y"laem, e jest w stanie zao6erowa# ci wszyst$o, co trze-a
, 5e'o zdaniem, panie, przyda-y mi si trenin' w walce $onnej oraz
nau$a o 6orty6i$acjach i systemach o-ronnych
, *a :rzmi, ja$-y zamy"la dla cie-ie sz$olenie na 'ierm$a, a nie
z-rojne'o !zy wspomina co" o zostaniu rycerzem lu- czym" podo-nym0
, 4 'osie po-rzmiewaa niewiara
Przyta$na
, Powiedzia, e nic nie jest pewne, ale mo' wy$aza# si
wystarczajcymi zdolno"ciami, -y za par lat zosta# $apitanem $ohorty
Sir +elis zmarszczy -rwi
, Bwiat peen jest $apitanw, dziwne, e ryzy$owa utrat do-re'o
onierza Powierzy ci $iedy" dowdztwo0
, :yam tymczasowym $apralem, $iedy jeden z podo6icerw zosta
ranny ) pod $oniec $ampanii, 'dy schwytali"my Siniave w puap$ ,
w !ortes %mmer, ta$0 , dowodziam 'rup strze'c wylotu se$retne'o
tunelu
, !zy wa"nie tamtdy pr-owa uciec0
, 2a$ jest , .ie $wapia si ze szcze'ami
, >ozumiem .ajwyra(niej Phelan mia o to-ie do-re mniemanie
/usz powiedzie#, e szanse na zatrudnienie ci przez moje'o hra-ie'o s
ni$e, je"li na to liczya" 4 zeszym ro$u w o'le nie o'asza zaci'u
.iemniej moesz zapyta# 'o sama
, .ie my"laam o tym, panie .ie znam tych o$olic, nie wiem ta$e,
$to rzdzi i $tr twierdz
, *mmm Po$a ci map , potra6isz czyta# z map0 Bwietnie /am
map cae'o $rlestwa, z zaznaczeniem najwaniejszych lenn 8a ci to
pewne pojcie, do$d moesz si uda# w poszu$iwaniu su-y /arszae$
!ed6er przedstawi ci moliwo"ci, ja$ie daj sioo i ratusz 5a$ wiesz,
:ractwo ?irda utrzymuje $il$a o"rod$w sz$oleniowych /aj ta$e
za$ony rycers$ie, podo-nie ja$ wyznawcy +al$a i !amwyna
, !zy to stamtd pochodz paladyni0 , zapytaa , 4idzieli"my
jedne'o w )arenis
Sir +elis za$rztusi si ale
, !zy to wa"nie01 Przepraszam .ie, nie do $o9ca 5e"li ci to
interesuje, to marszae$ z pewno"ci moe powiedzie# na ten temat wicej
ode mnie Powsta za$on rycers$i , rycerze ?irda , ta$ samo, ja$ rycerze
Smocze'o 7ddechu, wyznawcy !amwyna 4adcy Smo$w
Pa$s -ya zdezorientowana
, /y"laam, e wszyscy rycerze s tacy sami Szlachetnie urodzeni u-
pasowani za mne czyny
Sir +elis patrzy na ni -adawczo
, 7ch, nie S$d ta$i pomys0 /wia", e s$d jeste"0 & maej,
przy'ranicznej wios$i, prawda0 Pozwl, spr-uj ci wyja"ni# , .iewiele
jej to dao, nie znaa wi$szo"ci wspominanych miejsc ani wadcw
S$o9czy wy$ad ws$azaniem na przyczepione do $onierza mae, zote
dzwon$i , 5a, na przy$ad, nale do &a$onu 8zwonw, jedne'o z trzech
-ractw rycers$ich powoanych do ycia przez $rlews$i dom 2saia
8odam3 najstarsze'o , Przerwa, -y y$n# ale, je'o wzro$ zdradza
ocze$iwanie na rea$cj ;"wiadomia so-ie -ole"nie, ja$ niewiele wie
o sprawach, $tre on uwaa za ta$ istotne , !zon$owie me'o za$onu ,
podj, ocierajc pian z wsw , mo' czci# dowolne'o do-re'o -o'a
lu- -ohatera 5a wyznaj ?irda, lecz -rat moje'o ojca jest 6al$init, ta$
samo moi $uzyni 5este"my lojalni wo-ec $orony 2saia, a do$adniej3
dziedzica 8omu /ahierian =ecz rycerze ?irda przysi'aj wierno"#
/arsza$owiF?eneraowi ?irda poprzez swych >ycerzyFKomendantw
&asady przyjmowania nowych czon$w zale od za$onu i o$oliczno"ci
, &mierzy j wtpicym spojrzeniem, ja$-y -ya wystawion na sprzeda
niedoywion cha-et
, >ozumiem , odrze$a, -ardziej po to, e-y mu przerwa# 4ci -ya
zdezorientowana & ul' poczua $lepnicie w rami
, 4racajmy , zaproponowa -urmistrz , /amy jeszcze sporo do
omwienia
2ym razem poprosili, e-y usiada na samym 6roncie, reszta za" zaja
miejsca do$oa stou 5eden $amieniarz nadal zachowywa si wro'o
, 8oceniamy twoj wspprac , zacz -urmistrz , 2eraz, $iedy ju
poznali"my tw przeszo"#, wyja"ni ci sytuacj /ostu Piwowarw
&najdujemy si przy uczszczanym szla$u handlowym prowadzcym
z zachodu nad morze Panuje tu duy ruch i chcemy te'o , zaleymy od
nie'o /am nadziej, e nie poczujesz si uraona, 'dy powiem, e >ada
jest przeciwna o-ecno"ci najemni$w w o$olicy !z"# z nich , ja$ ty , to
ludzie honoru, nie powodujcy "wiadomie adnych $opotw %nni, ja$
tamten martwy osie$, wszdzie wszczynaj -urdy .auczyli"my si, e
najlepiej jest su'erowa# onierzom i wojowni$om znalezienie so-ie
tutejsze'o patrona lu- dowdcy, $try we(mie odpowiedzialno"# za ich
zachowanie, al-o opuszczenie o$olicy , ;"miechn si, mwic ostatnie
sowa &astanawiaa si, co -dzie dalej , 2y jeste" wyjt$iem !ho#
mistrz Senneth nawet dla spo$oju >ady nie wyjawi, ile u nie'o
zdeponowaa", to zdradzi jedna$, e nie potrze-ujesz ra-owa# co najmniej
do ;czty Brod$a &imy , 4o$ stou rozle' si "miech .awet
$amieniarz pozwoli so-ie na u"miech , S$oro uczciwie opowiedziaa"
nam o so-ie, odpad nam jeden powd do zmartwie9 /imo to nasza
tradycja na$azuje jasno3 poniewa sir +elis nie widzi moliwo"ci
zatrudnienia ci, nie -dziemy przychylnie patrze#, ja$ z-yt du'o $rcisz
si po o$olicy 4 twoim przypad$u moe oznacza# to $il$a ty'odni , ja$
rozumiem, zamwia" towary u lo$alnych wytwrcw 7 ile nic si nie
wydarzy, moesz tu pozosta#, dop$i nie -d 'otowe & dru'iej strony,
jeste"my s$onni zao6erowa# ci prac , mam na my"li >ad 5e"li j
przyjmiesz, przestaniemy uwaa# ci za awanturni$a
Przypomniaa so-ie przestro'i Semminsona
, 5a$ prac ma pan na my"li0
, 7dpowiedni dla twych $wali6i$acji i prze-yte'o sz$olenia, ja$
mniemam Potwierdza to marszae$ !ed6er /y"l, e sir +elis rwnie si
z'adza0 , +elis przyta$n , 2rapi nas pla'a roz-jni$w, upicych
przejedajce tdy $arawany >ozumiesz, czemu to dla nas ta$ie wane ,
zaleymy od handlu Sir +elis paro$rotnie przeczesywa o$olic, nicze'o
nie znajdujc 7trzyma od hra-ie'o wyra(ne polecenie s$upienia si na
-udowie stranicy na pnoc od miastecz$a Potrze-ujemy $o'o", $to
znajdzie $ryjw$ z-jcw i poprowadzi przeciw$o nim oddzia
z-rojnych .i$t z nas nie przeszed odpowiednie'o sz$olenia Szczerze
rze$szy, nie mamy te czasu, -y odrywa# si od interesw Podejmiesz si
te'o zadania0
.ie mo'a powstrzyma# u"miechu 2o -rzmiao ja$ art, przynajmniej
ta cz"# o znalezieniu o-ozu -andytw 5e"li jedna$ chodzi o za-icie ich
lu- schwytanie
, 2o interesujca propozycja .iemniej, niezalenie od opinii
marsza$a !ed6era, nie jestem w stanie sama po$ona# -andy roz-jni$w
, 7czywi"cie, e nie , przyta$n -urmistrz , 7cze$ujemy od cie-ie
poprowazenia e$spedycji, s$adajcej si w cz"ci z tutejszej milicji Po
odnalezieniu ich schronienia moesz s$onsultowa# si z marsza$iem
!ed6erem lu- sir +elisem, a-y wsplnie ustali#, ja$ najs$uteczniej
rozprawi# si z nimi
2a$ postawione zadanie -yo jeszcze cie$awsze &awsze, 'dy my"laa
o roz-jni$ach, przypominaa so-ie !ann i Sa-ena Kiwna 'ow
, .ie darz z-jcw ciepymi uczuciami & przyjemno"ci wytropi ich
dla was
, 8o-rze .asza propozycja jest nastpujca3 upowanimy ci do
wzywania czon$w lo$alnej milicji, $trzy -d dysponowali wolnym
czasem i zapewni , oni lu- miasto , -ro9 .ie zapacimy ci, ale
zapewnimy udzia w odzys$anych do-rach i na'rod za $ade'o otra,
ywe'o lu- martwe'o ?dy-y" potrze-owaa nadzwyczajnej pomocy,
przyjd( do marsza$a !ed6era, a on j zor'anizuje !zy to ci zadowala0
.ie miaa pojcia, ja$ wy'ldaj ta$ie $ontra$ty, jedna$ warun$i
-rzmiay rozsdnie 5e"li o-ra-owano du ilo"# $arawan, to udzia
w odzys$anych upach moe -y# ca$iem po$a(ny
, 2a$ , odrze$a , 2o wystarczy /acie pomysy, 'dzie mo' si
u$rywa#0
:urmistrz pochyli si naprzd
, Pomys , ta$, ale nie pewno"# .a $arawany napadano na wszyst$ich
o$olicznych dro'ach, lecz <ris , s$in 'ow w stron $o-iety, $tra
u$onia si Pa$s , powiedziaa nam, e najedano rwnie na 6army na
zachd std 5edn lu- dwie ca$owicie zniszczono 2e lece najdalej
utraciy cay inwentarz &najduje si tam $il$a do'odnych dla -andytw
ruin, cho# sir +elis ni$o'o nie znalaz
, !o nie znaczy, e nie $orzystaj z nich , wtrci si $apitan stray ,
/ieli"my czas jedynie na po-iene przeszu$anie 5e"li -yli sprytni, u$ryli
si nieopodal i przecze$ali
, Sdzimy , ci'n -urmistrz , e musz mie# w miastecz$u szpie'a
&nacznie wicej $arawan pada ich upem po wyjechaniu std , zwaszcza
te, $tre przy-yy w dzie9 tar'owy i sprzeday swoje towary .ie
u$rywam, e ci ludzie , o ile to ludzie , s -ardzo nie-ezpieczni &wy$le
za-ijaj wszyst$ich , $upcw i o-staw 7znacza to dziesiciu do
dwudziestu strani$w, piciu $upcw i wo(nicw 4ymordowali te
dwie rodziny , pewnie zas$oczyli ich podczas ra-un$u
, /oliwe jedna$ , znowu wtrci +elis , e jest z nimi w zmowie
ja$i" 6armer , <ris )rvidsdotter po$rcia ze zo"ci 'ow, lecz Pa$s
przypomniaa so-ie dziaalno"# Cwuj$aD w )arenis 2o mo'o mie# sens ,
.a pnocny zachd std , ci'n sir +elis , le ziemie -arona )nse'a,
$try zmar $il$a lat temu, nie pozostawiajc potom$a, a o je'o ziemie do
dzi" trwaj spory w Verelli ?dy porzucisz rze$ i wjedziesz w las za
/ostem Piwowarw, przez dwa dni jazdy nie ma adne'o lorda, a do
o$olic :in'ham, 'dzie urzduje -aron Velis
, ?ildie $upiec$ie , podj -urmistrz , s naturalnie zainteresowane
-ezpiecze9stwem na dro'ach .ie mamy tu =i'i ?ildii, ja$ w )arenis, lecz
'ildie wespr $ade dziaanie poprawiajce -ezpiecze9stwo dr' tam,
'dzie nie si'a wadza wielmow
, >ozumiem , mru$na Pa$s &nowu tracia orientacj, postanowia
wic trzyma# si rzeczy dla niej zrozumiaych , !hcecie wic, e-ym
po$rcia si po o$olicy i znalaza $ryjw$ -andytw, a potem
zaprowadzia tam niewiel$i oddzia i wy$urzya ich0 /am ich prze'na#,
schwyta# czy poza-ija#0
, ;j# lu- za-i# , sprecyzowa !ed6er , Przepdzisz ich, a wrc
natychmiast po twym odje(dzie
, 5a -ym ich za-i , wtrci $amieniarz , !o do-re'o przyjdzie nam
z -andytw0
Pa$s zastanawiaa si, czy sam $iedy" $o'o" za-i 7so-i"cie
, ?dy-y" dowiedziaa si, $to w /o"cie Piwowarw moe udziela# im
in6ormacji , doda -urmistrz
;"miechna si
, 7cze$ujecie, e o-ca ustali to, cze'o nie potra6icie wy, znajcy tu
wszyst$ich0 /oe uda mi si odnale(# z-jcw, panie, i potra6i walczy#,
lecz nie mam do"wiadczenia w od$rywaniu te'o typu tajemnic
, ?dy-y" jedna$ cze'o" si dowiedziaa
, Powiadomi marsza$a !ed6era &'oda0
, 4 porzd$u )l-o mnie =ecz najlepiej !ed6era
Pa$s rozejrzaa si wo$ stou 4szyscy na ni patrzyli !zarodziej
o-darzy j szero$im, podnoszcym na duchu u"miechem /arszae$ i sir
+elis mieli niecierpliwe miny, ja$-y patrzyli na niez-yt roz'arnit
re$rut$ 4 oczach mistrza 7a$hallow $ryo si wyzwanie Poczua si
na'le -ardzo zmczona & przyjemno"ci we(mie udzia w uczciwej,
toczcej si na powierzchni -itwie z -andytami, lecz miaa wraenie, e
wszyscy ocze$uj cze'o" inne'o !ze'o" wicej
, 2a$ , stwierdzia w $o9cu , &ro-i to, a przynajmniej spr-uj
Przypuszczam, e najpierw trze-a o-ejrze# miejsca, 'dzie mo'
prze-ywa# /acie moe map o$olicy
7dezwali si wszyscy jednocze"nie
, 5a$ to mio z twojej strony
, .ie trze-a ju teraz, s$oro
, /oe jutro spot$asz si z marsza$iem !ed6erem
, poza Stranic i przedstawi ci moim sierantom :urmistrz
hu$n mot$iem w st i wszyscy zamil$li
, 7statnia sprawa 5a$ powiedziaem, miasto zaopatrzy milicj
w prowiant i -ro9 ) co z to-0 /asz wszyst$o, cze'o ci trze-a0 4idz,
e dysponujesz z-roj , &awiesi 'os, cze$ajc na odpowied(
&astanowia si nad e$wipun$iem :dzie potrze-owaa ja$ie'o" $onia,
je"li ma je(dzi# po o$olicy , ja$ to o$re"lili0 8o dnia dro'i std
, Przyda-y si $o9 al-o mu , odpara , /j $ucy$ nie nadaje si
dojazdy
Sir +elis zmarszczy -rwi
, .ie mam o-ecnie adnych wolnych $oni Sporo ruma$w o$ulao ,
po'niy im $opyta
:urmistrz po$rci 'ow
, P(na pora ro$u 4szyst$ie $onie w miastecz$u codziennie pracuj
/arsza$u0
, .ie Przy$ro mi 8ysponuj jedynie wasnym ruma$iem oraz
)m-rosa ?dy-y" chciaa ja$ie'o" $upi#, moe sir +elis posa-y
umy"lne'o do stajni hra-ie'o
, 5est jeden wolny $o9 , wtrci *e--in6ord , 4 mojej stajni , ten
czarny
Poczua przypyw podniecenia .ie pomy"laa o nim, a wa"nie o ta$im
wierzchowcu $iedy" marzya >uma$ prawdziwej wojownicz$i
Popatrzya na -urmistrza i *e--in6orda
, !o z nim0 .i$t inny 'o nie uywa
, /y"l, e nie ma przeciwws$aza9 , odrze$ wolno -urmistrz ,
>ozumiem, e potrze-ny ci $o9, e-y je(dzi# po o$olicy 5e"li pozostali
wyra z'od
, !o ze spad$o-iercami zmare'o0 , zapyta +eddith , .ie wy'lda,
ja$-y mia przyjaci, je"li jedna$ zostawi dziedzicw, -d mieli prawo
do zwierzcia
, ) co z 'rzywn za pr- o-ra-owania nasze'o $owala0 , zarea'owa
ostro mistrz Senneth , 2wierdz, e >ada ma prawo przej# te'o $onia za
wyrzdzone straty i sprzeda# Pa$senarrion
, /oe, panowie , rzucia Pa$s, niepewna, czy powinna za-iera# 'os
, najpierw s$orzystam z te'o wierzchowca, pacc mistrzowi
*e--in6ordowi za je'o utrzymanie :y# moe za-ra$nie mi -ie'o"ci
w zajmowaniu si ta$im zwierzciem , Przerwaa, 'dy $owal pars$n
'o"no, a wszyscy na nie'o spojrzeli , ) nawet je"li so-ie z nim poradz,
to potem mo' 'o nie potrze-owa#
, 8o-rze powiedziane , stwierdzi $owal , 2ej -estii praca do-rze
zro-i, a ujedanie 'o da dziewczynie prete$st do wasania si po
o$olicy 5e"li za" chodzi o -ie'o"# , zmierzy j twardym spojrzeniem
, )l-o znasz si na pos$ramianiu $oni, dziewczyno, al-o w twych palcach
drzemie ma'ia, ot co , &auwaya szy-$ie spojrzenia, ja$imi jej donie
o-darzyli zarwno marszae$, ja$ i Kua$'an 8o-rze, e zaci"nita pi"#
u$rya pier"cie9
, 4 ta$im razie , powiedzia -urmistrz , ja$ uwaacie0 5a nie widz
w tym nicze'o ze'o, a mistrza *e--in6orda uchroni to przed szwan$iem
podczas ujedania te'o z-ja, 'dy nie sdz, -y" powierzy to zadanie
crce, co 5os0
, .i'dy , odrze$ 'ospodarz z cieniem u"miechu na twarzy
, /oja cr$a nie jest a ta$ szalona 5estem za
, % ja , przemwili pozostali radni
, 5a za" mam nadziej, e postanowisz 'o $upi# , rzuci Senneth, 'dy
wstali od stou , 5e"li pojedziesz so-ie, zostawiajc 'o, >ada -dzie
musiaa d-a# o nie'o do wiosennych tar'w Przysi'am, e zao6erujemy
ci uczciw cen
, &ro-imy co" lepsze'o, Sennethcie , o"wiadczy -urmistrz, $lepic
lichwiarza po ramieniu , 5e"li poradzi so-ie z -andytami, damy 'o jej
w na'rod .ie -dzie mo'a odmwi#, a my przestaniemy martwi# si
o pasz dla nie'o
4szyscy wy-uchnli "miechem i ze-rali si wo$ Pa$s, -y zamieni#
z ni par sw na odchodnym Po ode-raniu miecza od strani$a nat$na
si na cze$ajcych na ni *e--in6orda i mistrza 7a$hallow Pochodniao,
z niecierpliwo"ci wy'ldaa nowe'o paszcza, $try zamwia u $rawca
Rozdzia dwunasty
Po ta$ p(nym pooeniu si spa# powinna wsta# rwnie p(no, lecz
ocze$iwanie na $arosza zerwao j z $a o "wicie &doa 'o dosi"#0
:ya pewna mocy pier"cienia, lecz po ws$oczeniu na siodo nie da rady
$oncentrowa# si na zaoonej na palec -ys$otce 4iedziaa, e powinna
rozmy"la# o ra-usiach, a nie o $oniu, lecz $ary ruma$ ta$ idealnie pasowa
do jej dziecicych marze9 o przy'odach .iemal widziaa sie-ie, ja$
jedzie przez podziwiajcy j tum
/iaa nadziej zaj# si ruma$iem w samotno"ci, lecz na'le o$azao
si, e pomimo wczesnej pory wszyscy miesz$a9cy 'ospody mieli ja$ie"
zajcia w stajni &acza od szczot$owania, -estia o wos chy-ia Sevri
masywnym $opytem i przysza wa"ciciel$a $onia musiaa do$o9czy#
czyszczenie sama .ie zdejmujc $ciu$a z pier"cienia, Pa$s wzia
szczot$ i w$roczya do -o$su Karosz zastrzy' czujnie uszami, lecz nie
pooy ich pas$o, a wiel$ie, ciemne "lepia patrzyy na ni spo$ojnie, 'dy
przeuwa ziarno
, Spo$ojnie , za'ruchaa, doty$ajc szczot$ mus$ularne'o -ar$u ,
:d( 'rzeczny, czarny , &acza ostronie szczot$owa# sier"#, nie
spuszczajc czujne'o o$a z $o9s$ich uszu >uma$ -y wyszy
i masywniejszy od $oni -ojowych Ksicia, dorwnywa wyso$o"ci
ulu-ie9cowi )rcolina 8otara do e-er, potem zadu Kurz i upie wz-iy
si w powietrze , najwyra(niej dawno ju ni$t porzdnie 'o nie
wyszczot$owa &jechaa do ud i wyczua, ja$ie s napite , .ie dzieje si
nic ze'o, $oni$u .ie zro-i ci $rzywdy Spo$ojnie, spo$ojnie , 4zy
mi"ni rozplatay si, a pciny za'-iy w som , !hcia-y" wyj"# na
zewntrz, prawda0 .a przejad$0 .a "wiee powietrze na dro'
do-ry $o9 , 4$rtce oczy"cia -o$i, -rzuch i rozczesaa spltan
'rzyw Podniosa 'ow i zo-aczya nad "cian$ za'rody pen podziwu
twarz Sevri
, .ie sdziam, e naprawd te'o do$onasz , przyznaa dziewczyn$a
Pa$s u"miechna si do niej, nie zdejmujc palca z pier"cienia
, Sama w to nie wierzyam /oesz poda# mi szpi$ulec0
, &amierzasz dot$n# je'o kopyt' 4zruszya ramionami
, ) je"li ma tam $amie90 S$oro tyle wytrzyma, powinien znie"# ta$e
to
Podaa jej szpi$ulec
, 4a"nie s$o9czyam z ?wiazd Prosz
Pa$s pochylia si nad przedni no', podziwiajc rozmiar $opyta
, !hod(, $ary, po$a pod$ow , 4yczua nad so- napicie i zer$na
w 'r, -y ujrze# czujnie o-serwujce j "lepia i stulone uszy , .ie
uspo$j si , ;szczypna "ci'na, ja$ j uczono, cho# przem$no jej
przez 'ow, e moe powinna zro-i# to poza za'rod =ecz $opyto
unioso si i mo'a oczy"ci# je starannie & dru' przedni pod$ow
poszo rwnie atwo, $iedy jedna$ pochylia si nad zadni, $o9 $wi$n
i $opn w "cian -o$su, prawie j tra6iajc Pomy"laa stanowcze .%<
i ruma$ znieruchomia, cay drc &o-aczya p$nit des$ w miejscu,
'dzie wyldowao $opyto i usyszaa pomru$ 'osw w drzwiach stajni
Sevri szy-$o prze'naa 'apiw precz
Powoli, $oncentrujc si na pier"cieniu, Pa$s przesuna doni w d
zadniej no'i, od l"nicej, czarnej sier"ci po -iae s$arpet$i pod pcin
8u'ie wosie s$rywao -lizn , '-o$ i wci wraliw, 'dy pomimo
na$azu pier"cienia ruma$ zachrapa dono"nie, $iedy jej dot$na
4yprostowaa si
, .ie denerwuj si , zao si, e ta$ sam masz po dru'iej stronie
.ic dziwne'o, e nie lu-isz, ja$ $to" doty$a twoich n' !ie$awe, s$d je
masz 2o na pewno nie -yo nic do-re'o !, zostawmy je na razie,
dop$i -ardziej mi nie zau6asz , Podesza do $o9s$ie'o -a i ta$ du'o
drapaa 'o pod szcz$, a ze "lepi zni$no napicie , Kowal raczej ci
te'o nie zro-i podczas pod$uwania, co0 , >uma$ uspo$oi si na tyle, e
wyprostowa szyj 7pu"cia za'rod, drc le$$o z wysi$u, ja$im -yo
ta$ du'ie uywanie pier"cienia
, 8osidziesz 'o dzisiaj0 , spytaa ocze$ujca u drzwi Sevri
, Powinien po-ie'a# , odpara Pa$s , )le ma poranione zadnie no'i,
pewnie dlate'o jest ta$i draliwy .ie dosid 'o, zanim ich nie wylecz,
poza tym, ma dosy# na dzisiaj /oe p(niej
Posza na "niadanie, starajc si i'norowa# cie$aws$ie spojrzenia
'apiw 5e"li miaa poprowadzi# oddzia przeciw$o -andytom i ujeda#
$onia, -dzie potrze-owaa par rzeczy ze s$lepw Podczas "niadania
sporzdzia list za$upw i poradzia si *e--in6orda, 'dzie moe je
na-y# Po powrocie wszyscy, prcz Sevri, s$wapliwie opu"cili o$olice
stajni
, Powiedz, je"li chcesz, e-ym so-ie posza , zaproponowaa l$liwie
, .ie chc, tyl$o nie podchod( za -lis$o .ie wiem, co zro-i .a $o"ci
2ira, nie mam nawet pojcia, ja$ zaoy# to siodo , 4esza do stajni
Karosz wystawia nos nad za'rod, nie dot$na jeszcze pier"cienia /oe
nie -y ta$i zy Sevri przyniosa uzd z czerwonej s$ry, ozdo-ionej
pozieleniaymi, miedzianymi $$ami =ejce -yy szero$ie i ci$ie,
a wdzido Po$rcia 'ow , .ie zao mu te'o1 Popatrz na te $olce,
Sevri
, 4szyst$ie ruma$i -ojowe, $tre tu widujemy, maj ta$ie , odpara
dziewczyn$a , 5este" pewna0
, 2a$, jestem , nie -d 'o uywa# Ksi z nicze'o ta$ie'o nie
$orzysta ?dzie mo' $upi# inne0
, 4e( to stare moje'o taty 7 ile -dzie pasowa# /ia $iedy" zaprz',
lecz sprzeda $arawanie 4ypr-uj Podaa jej stare, nieco zardzewiae
wdzido, ja$ie Pa$s widywaa u $oni poci'owych Podczas 'dy Sevri
potrzsaa nim w worecz$u z pias$iem, -y poz-y# si rdzy, Pa$s zaja si
sztywnymi ta"mami uzdy 4 $o9cu wyja $olczaste wdzido i woya
nowe, 'ad$ie
, 5e"li jest przyzwyczajony do tamte'o o$ropie9stwa w pys$u, moe
mie# $opoty z nowym , stwierdzia , &o-aczymy , Podesza do nie'o
z uzd, lecz $arosz zara i poderwa e- 8ot$na pier"cienia, uciszajc
'o Sevri pom$na po ja-$o
, &adziaa0
, /oliwe , !ieszya si z moliwo"ci u$rycia dziaania pier"cienia
Podaa ruma$owi owoc, s$upiajc si na ma'icznym przedmiocie, -y
-ys$awicznym ruchem zaoy# uzd na miejsce & reszt zacze$aa,
dop$i nie s$o9czy ja-$a, przey$ajc czst$i
, /am nadziej, e utrzymasz 'o tym , mru$na z powtpiewaniem
Sevri
, !zym0 , 4 drzwiach rozle' si ener'iczny 'os Pods$oczyy Pa$s
zacisna lew pi"# na pier"cieniu i odwrcia si Sta tam marszae$
!ed6er, a za je'o plecami )m-ros
, &mienia wdzido , odpowiedziaa Sevri, zanim Pa$s przy'otowaa
so-ie odpowied( , .ie chce uywa# stare'o , 2rcia elazo palcami
stopy
, +a$tycznie, nicze'o so-ie , przyzna marszae$, podnoszc je
z ziemi , !ze'o uywasz w zamian, Pa$senarrion0 C/a'iiD, o $trej
wspomina 8o''al0
, .ie , znowu wyrwaa si Sevri 5edne'o ze starych wdzide taty ,
'ad$ie'o, te'o z $tre'o $orzysta przy $oniach poci'owych )le ja
my"laam, e ruma$i -ojowe musz mie# $olczaste wdzida
7-licze marsza$a rozpo'odzio si
, 8o-rze, Pa$senarrion, -ardzo do-rze .ie, Sevri, $onia mona
przyzwyczai# do $ade'o wdzida, a 'ad$ie s lepsze .iecierpliwi
wojownicy za$adaj $olczaste, zamiast nauczy# si przyci'a# uwa'
wierzchowca 8o-ry je(dziec zawsze woli $orzysta# z 'ad$ie'o
rzemienia , 8a $ro$ naprzd, -y przyjrze# si ruma$owi z -lis$a , 7 ile
pamitam, onierze Ksicia Phelana uywaj $oni jedynie w celach
transportowych
5estem pewny, e potra6isz je(dzi# , moe nawet ca$iem do-rze ,
pomy"laem so-ie jedna$, e przydam si, uczc ci $omend
przeznaczonych tyl$o dla ruma$w -ojowych
, 8zi$uj, marsza$u >ano u"wiadomiam so-ie, e nawet sioda,
$trych uywali"my, -yy inne od te'o , s$ina r$ na wiszce na $o$u
ci$ie siodo z pltanin rzemieni
, 5eszcze 'o nie oczy"cia" , zauway marszae$, marszczc -rwi
, .ie, panie , &arumienia si, ja$-y Stammel przyapa j na
-rudnym e$wipun$u
, *mmm !zysto"# rynsztun$u jest -ardzo wana Sevri, przynie" nam
przynajmniej czyst der$ 4yprowad( 'o na podwrze, Pa$senarrion
&acis$ajc r$ na pier"cieniu, powioda $arosza na zewntrz Szed
spo$ojnie, ja$ ?wiazda, z cze'o -ardzo si cieszya Bcierpa jej s$ra na
$ar$u, 'dy narzucaa mu na 'rz-iet der$ /arszae$ poda jej siodo
, 4idz, e wiesz, ja$ o-chodzi# si z $oniem Popatrz, )m-rosie3
owija so-ie wodze wo$ ramienia, do$adnie ta$, ja$ ci zawsze mwi
) teraz, Pa$senarrion, pozwl, e opisz ci te dodat$owe pas$i
Potrze-owaa pomocy, aowaa jedynie, e pochodzi a$urat od tej oso-y
, 2en , ta$, wa"nie ten , to popr' &apnij 'o ja$o pierwszy 8o-rze
2eraz szleja , widzisz tamte haczy$i przy siodle0 2a$ .ie za ciasno
8zi$i temu siodo nie ze"liz'nie si, niezalenie od wywierane'o
nacis$u 2eraz reszta , na ?irda1 2en czowie$ nie mia pojcia, ja$
s$ada# wasny e$wipune$ >ozwi9 powoli ten -aa'an na zadzie ,
ostronie, dziewczyno1 2a$ 4idzisz t ptl na $o9cu0 Przechodzi przez
ni o'on &acze$aj , Podszed do $o9s$ie'o zadu i pomaca ptl , *a
Powinienem -y przewidzie# Pomacaj 5est za sztywna, pewnie otara 'o
do ywe'o misa &dejmiemy to , /wic, zwija z-dne pas$i
i przywizywa je do tyu sioda , .a razie nie -dziesz te'o
potrze-owa# !zy"# i smaruj oliw, dop$i nie zmi$nie, a potem po$a
ci, ja$ to zaoy# Podczas wal$i lu- podry przez trudny teren zapo-ie'a
przesuwaniu si sioda do przodu , Przeszed do -o$u ruma$a, 'dzie
s$o9czy , Prosz, Sevri, odnie" to , 7-serwowa, ja$ Pa$s sprawdza
du'o"# strzemion, nie zmienia jej , !hcesz, e-ym przytrzyma ci 'o
przy wsiadaniu0
Spojrzaa na ruma$a, $try na'le wyda si jej znacznie wyszy 5edna$
przynajmniej raz jechaa na $oniu )rcolina &ascho jej w 'ardle ?dy-y
nie -yo tu marsza$a, zaprowadzia-y wierzchowca na pole, 'dzie
przynajmniej mo'a liczy# na mi$$ie ldowanie 4 zamian westchna
w duchu i podzi$owaa mu
, /usz przyzna#, panie, e to najwi$szy $o9
, ja$ie'o dosiadaa" , do$o9czy , 2a$, ta$ wa"nie sdziem , ;j
wodze i $o9 zesztywnia 4suna stop w strzemi i spr-owaa
ws$oczy# na 'rz-iet, lecz ruma$ poruszy si pod jej ciarem
i wyldowaa niez'ra-nie w siodle :yo wyso$ie i raczej usiada na, a nie
w nim
, Przy ta$im zwierzciu musisz -y# szy-sza al-o naucz 'o spo$ojnie
sta# , doradzi marszae$ 7dsun si, puszczajc wodze natychmiast, 'dy
Pa$s wyprostowaa si w siodle
!zua si dziwnie, ja$-y unosia si nad je'o 'rz-ietem ?runt
wydawa si -y# -ardzo odle'y 2rcia le$$o o-casami i ruma$ s$oczy
naprzd &apaa pier"cie9, my"lc CSpo$ojnie1D i zwierz znieruchomiao,
strzy'c uszami 8ojrzaa oczy w drzwiach 'ospody i za$la cicho !zua
tejce'o pod ni $onia
, Spo$ojnie, $oni$u , powiedziaa cicho , ;spo$j si, a pojedziemy
so-ie na przejad$ , 4ierzchowiec zro-i jeden sztywny $ro$, potem
dru'i ;oya wodze wzdu $o9s$iej szyi, chcc o-jecha# stert
mierzwy, lecz ruma$ zawirowa na zadnich no'ach, omal nie wysadzajc
jej z sioda , (pokojnie! zawoaa Ko9 )rcolina zachowywa si
zupenie inaczej1 Przez chwil zats$nia za ma, a'odn ?wiazd
i prawie zapra'na poczu# z powrotem stay 'runt pod no'ami 5edna$
"wiadoma spojrze9 marsza$a i )m-rosa opanowaa l$ , -ya przecie
wojownicz$, a to -y ruma$ wojowni$a 5e"li miaa $iedy" zosta#
rycerzem .a$azaa zwierzciu ruszy# naprzd, nie odwaajc si
dot$n# 'o pitami Podjechaa ju -lis$o o-ory , musiaa zawrci#
8eli$atne dot$nicie wodzy i $olejny -ys$awiczny o-rt, na $try -ya
tym razem przy'otowana
, Sprawd(, co si stanie, $iedy poci'niesz le$$o za jeden z cu'li ,
zawoa marszae$ , >uma$i wysz$olone do o-rotu na szarpnicie wodzy
zazwyczaj s$rcaj na poci'nicie
Spr-owaa a'odne'o podej"cia i wierzchowiec s$rci w lewo Szed
swo-odniej i zdoaa nareszcie o-jecha# podwrze
, 2eraz w dru' stron , $omenderowa marszae$ & tym ta$e poszo
jej do-rze, cho# wci czua napite mi"nie 'rz-ietu ruma$a 8wu$rotnie
o-jechali podwrze Pewnie poci'na wodze, -y si zatrzyma# i zwierz
stano d-a &suna si do tyu i zapaa za 'rzyw & drzwi 'ospody
do-ie' "miech, $try zaraz si urwa Ko9 ta9czy na zadnich no'ach ,
czua si 'upio 5a$ miaa sprowadzi# 'o na ziemi0 &acisna no'i i $o9
s$oczy naprzd, odrzucajc e- Pdzi wo$ podwr$a, a ona walczya
o utrzymanie si w siodle 2o, cho# przedtem wydawao si ta$ie
niewy'odne, teraz zdawao si trzyma# j na miejscu Syszaa szale9cze
o$rzy$i i ttent pod$w na $amieniach 4 $o9cu przypomniaa so-ie
o pier"cieniu i na$azaa mu zatrzyma# si >uma$ stan ja$ wryty
:ra$owao jej tchu, -ola j -o$, trzsy si rce :ya pewna, e spadnie
2rudno -yo uwierzy#, e co" ta$ wiel$ie'o potra6io rozwin# ta$
prd$o"# 4y'ldao to atwo, 'dy patrzya na innych , u"miechna si
na wspomnienie
, Przynajmniej utrzymaa" si na 'rz-iecie , ?os !ed6era wdar si
w jej rozmy"lania , =ecz na razie to zwierz jest dla cie-ie z-yt
wyma'ajce =epiej nie przejedaj przez miastecz$o, dop$i nie
nauczysz si 'o $ontrolowa#
, .ie nie zro-i te'o, panie .ie miaam pojcia
, .ie jest rwnie specjalnie do-rze wysz$olony , /arszae$
o-chodzi $onia , /a zadat$i na wspaniae'o ruma$a, Pa$senarrion, lecz
jest (le uoony i podejrzewam, e -y niedo-rze tra$towany 5e"li uda ci
si 'o wysz$oli#, zdo-dziesz "wietne'o wierzchowca
, .ie jestem pewna , odrze$a ao"nie , czy naucz si je(dzi# na nim
tra$tem, a co dopiero walczy#
, !ze$a ci jeszcze du'a dro'a, ale podwr$o nie jest najlepszym
miejscem do nau$i 5e"li zdoasz dojecha# na nim do sioa, -dziesz mo'a
poje(dzi# po rys$ach, a ja z przyjemno"ci zostan twym instru$torem
&a 'ospod, na poudnie od miastecz$a, znajduje si -rd
, 8zi$uj , odrze$a , spr-uj )le ja$ mam 'o zatrzyma#, s$oro nie
dziaa poci'nicie za wodze0
, /o'0
, 7czywi"cie , &es$oczya z $onia 7puszczenie nieznane'o sioda
o$azao si trudniejsze, ni sdzia Przytrzymaa wodze marsza$owi,
$try jednym pynnym ruchem znalaz si na $o9s$im 'rz-iecie
?dy odstpia, $arosz zacz wierz'a# >ozpaszczya si pod "cian
o-o$ )m-rosa, $oo wrt stajni, przeraona wyzwolon moc
, .ie martw si , pocieszy j chopa$ , /arszae$ zna si na $oniach
, % 6a$tycznie3 po rozrzuceniu sporej cz"ci mierzwy po podwrzu ruma$
pu"ci si sztywnym $usem, posuszny wodzom i no'om !ed6era .ie
dostrze'a, co zro-i, e-y zatrzyma# zwierz, ale sam jej powiedzia3
, Ae-y 'o zatrzyma#, musisz usztywni# plecy i le$$o przesun# ciar
ciaa do tyu 2o wszyst$o .a razie w o'le nie uywam wodzy,
przesz$olimy 'o p(niej Poradzisz so-ie0
.ie -ya pewna, niemniej po$iwaa 'ow Przynajmniej spr-uje
/arszae$ zes$oczy z $onia rwnie z'ra-nie, ja$ wsiad i poda jej
wodze >ozejrza si po podwrzu, u"miechn i zwrci do )m-rosa3
, 2roch tu na-aa'aniem, prawda0 =epiej we(my si za to, )m-rosie,
je"li maj nas tu mio wita#
, .ie, marsza$u, wszyst$o w porzd$u , Pomimo swych sw Sevri
wy'ldaa na przeraon
, 8ro-iaz' )m-ros i ja zajmiemy si tym , Ku zdumieniu Pa$s
i 'apiw, marszae$ wzi od Sevri opat, a )m-ros znalaz so-ie dru'
&'arnli porozrzucany 'nj z powrotem na $up Pa$s odprowadzia
$arosza do za'rody i wrcia z opat, chcc im pomc /arszae$
u"miechn si w milczeniu
4$rtce podwrze -yo czyste , ?otowe , /arszae$ otar pot
z czoa i odda opat Sevri , Pa$senarrion, rane$ to najlepsza pora na
sz$olenie $oni Przyprowad( 'o zaraz po na$armieniu
, 8o-rze , /iaa nadziej, e nie spadnie z sioda przed dotarciem do
sioa !ed6er pomacha jej i poszed 8opiero po je'o zni$niciu zdaa
so-ie spraw, e zdo-ya idealny prete$st do o-jedania o$olicy
i czstych spot$a9 z marsza$iem Po usyszeniu o wyczynach $are'o
ruma$a ni$o'o nie -d dziwi# jej samotne przejad$i i codzienne wizyty
w siole
Po poudniu ona $rawca miaa ju 'otow do przymierzenia pierwsz
$oszul Pa$s z rado"ci ode-raa-y j, lecz $o-ieta upieraa si, e musi
jeszcze nad ni popracowa#
, Popatrz, pani, od "rod$a 4idzisz te -rze'i0 7-szyj je i nie -d
strzpi# si ani ociera#
, )le
, .ie, nie, m i ja jeste"my dumni z naszych produ$tw , nie
sprzedamy cze'o" ta$ie'o :dzie 'otowa jutro do o-iadu, a reszta
prostych $oszul , w ci'u dwch dni chy-a e wolisz otrzyma# najpierw
spodnie0
Pomy"laa o cze$ajcym j jedeniu i poprosia o spodnie Po
opuszczeniu s$lepu udaa si do siodlarza, 'dzie $upia dz-ane$ 'ste'o
oleju do s$ry Potem wstpia do 8o''ala 4y$uwa wa"nie o$ucia do
wozu, zacze$aa wic, a przerwie
.astpne'o ran$a zdoaa osioda# $arosza -ez niczyjej pomocy, cho#
pod ci'ym nadzorem pier"cienia Sevri zao6erowaa si, e przytrzyma
wodze, lecz Pa$s o-awiaa si, i zwierz moe j s$rzywdzi# 4 zamian
zapdzia 'o do naroni$a Pr-a szy-$ie'o ws$oczenia na siodo -ya
rwnie niez'ra-na ja$ dzie9 wcze"niej, ale przynajmniej zdya 'o
dosi"#, zanim si odsun 8eli$atnie szarpna lewy rzemie9 i ruma$
s$ierowa si w stron -ramy Po wydostaniu si z murw, wierzchowiec
ja$-y si uspo$oi S$ierowaa 'o na dr$ na tyach 'ospody, a potem na
pola pod wios$ 5adc $rowi "cie$, odnalaza -rd, o $trym
wspomina marszae$ >uma$ z ochot po'alopowa przez pycizn,
roztrcajc $opytami otocza$i &nalaza si na s$raju rys$a $oo sioa,
'dzie cze$a na ni marszae$ & ulicz$i przy 6olwar$u wyjecha na
'niadoszu )m-ros
, 8otara" -ezpiecznie, ja$ widz , powita j !ed6er , )m-ros je(dzi
trzy razy w ty'odniu, na-ierzecie pra$ty$i w je(dzie w towarzystwie
.ie odpowiedziaa .a wido$ inne'o $onia $ary ruma$ stuli uszy
4 ci'u nastpnych $il$u dni Pa$s na-awia si $ole$cji nowych otar#
i sinia$w /arszae$ -y rwnie wyma'ajcym instru$torem je(dziectwa,
ja$ Si'er szermier$i 5a$ wszyscy mao do"wiadczeni je(d(cy Pa$s nie
cierpiaa $usowa#, lecz !ed6er upiera si, e wa"nie w ta$im tempie
powinni najcz"ciej je(dzi# :ardzo du wa' przy$ada do uoenia jej
stp, sposo-u trzymania wodzy, $ta pochylenia 'owy !zarny $o9
przesta s$a$a# .auczya si $ontrolowa# prd$o"# jazdy, zatrzymywa#
'o i zawraca# &wy$le o-ywaa si -ez pier"cienia, wyjt$iem -yo
czyszczenie i dosiadanie
:ya ju w stanie je(dzi# dro'ami i $il$a 'odzin dziennie spdzaa na
zapoznawaniu si z nimi /arszae$ powiedzia jej, e ta$a spo$ojna praca
do-rze zro-i przewraliwionemu wierzchowcowi
.ocami "ni si jej "nieny $ot, -udzia si spocona i roztrzsiona >az
/acenion chy-i i ci w szyj $arosza, zamiast potwora %nnym razem
ct$owany cie9 "ledzi j wzdu dro'i, zni$ajc natychmiast, 'dy si do
nie'o odwracaa &awsze, 'dy uywaa pier"cienia, czua wyrzuty
sumienia 4 $o9cu postanowia porozmawia# o tym z Kua$'anem
@ @ @
2ym razem, z-liajc si do polany, ujrzaa Kua$'ana zatopione'o
w rozmowie z dru' oso- &atrzymaa si niepewnie & tej odle'o"ci nic
nie syszaa, wahaa si, czy moe im przesz$odzi# 7-ejrzaa si na
dro', $tr przysza i zamara Bcie$a zni$na, a 'stwina drzew
wyrosa par cali za jej plecami 4zdry'na si i o-laa potem Spojrzaa
przed sie-ie, na polan /istrz 7a$hallow s$in jej r$ :y sam
7detchna i wysza spomidzy drzew Podchodzc do 6ontanny,
zauwaya po'-iajc si cisz Pooya w misie ciast$o owsiane, $tre
da jej *e--in6ord
, 8o-rze , przemwi -asowo Kua$'an , e nie postanowia" odej"#
.iepewno"# niepo$oi 'aj
, .ie o to chodzi, panie , odrze$a , >ozmawiae" z $im" .ie
chciaam przesz$adza#
;"miechn si
, 8oceniam tw 'rzeczno"# .ie podesza-y" -liej, ni-ym so-ie
yczy =ecz przy-ya" tu w ja$im" celu !o ci niepo$oi0
.ie mo'a spojrze# mu w oczy
, .ie opowiedziaam ci wszyst$ie'o, co wydarzyo si w 'rach
, .ie musisz mwi# mi nicze'o, cze'o nie chcesz , przerwa jej ,
.iemniej stronisz od cz"ci twej opowie"ci, wida# to w twoich oczach 2o
dlate'o tu przysza"0
!zua, ja$ wali jej serce Aaowaa, e nie posza do marsza$a !ed6era
Aaowaa, e co" w o'le zro-ia Sdzc po tym, co syszaa
o Kua$'anach , ich mio"ci do dzi$ich zwierzt, niechci do dzie ludzi
i po'ardy dla wojny i onierzy , znalaza si w nie-ezpiecze9stwie, przed
$trym nie ochroni jej miecz Pochylia 'ow
, 2a$, panie 5a co" zro-iam i teraz nie wiem, co z tym pocz#
, 5este" pewna , zapyta , e to ze mn powinna" o tym rozmawia#0
7statnio wiele czasu spdzasz z marsza$iem !ed6erem .ie jeste"
$ua$'annirem, nie mam nad to- wadzy
, 5estem pewna , odrze$a, walczc z dreniem 'osu , 2o ma co"
wsplne'o z z dzi$im zwierzciem i el6em i my"l, e marszae$
!ed6er uzna-y to za 'upie
, *mmm &a$adam, e mwic Cel6, masz na my"li /aceniona0 2a$
% dzi$ie zwierz 4tpi, e-y !ed6er uzna to za 'upie, ale ja 6a$tycznie
mam wi$sz pra$ty$ z radzeniem so-ie z ta$imi pro-lemami ) teraz ,
doda ostrzej, a co6na si le$$o, syszc je'o ton , wyrzu# z sie-ie t
histori, dziec$o, a prze$onamy si, czy mo' si na co" przyda#
4zia '-o$i wdech i opisaa tamt noc Kua$'an nie przerywa jej
ani nie pona'la Kiedy dosza do nadej"cia "niene'o $ota, poczua, e
je'o spojrzenie jest coraz ostrzejsze
, Potem on , /acenion , $aza mi uy# pier"cienia
, Pier"cienia0 , ?os Kua$'ana -y ci$i, ja$ z $amienia 4yci'na
r$ i zaraz j co6na
, 2e'o, panie Powiedzia, e stworzono 'o, -y $ontrolowa zwierzta
, 4yja"nia, ja$ schwytaa $onia /aceniona i ja$ 'o to rozw"cieczyo, ja$
rzuci za$lcie identy6i$acji i rozpozna moc jej pier"cienia
, .ie wiedziaa" o tym wcze"niej0
, .ie, panie Sdziam, e $o9 przyszed do mnie, -o c lu-i
$onie ?wiazda zawsze do mnie przychodzia
, *mmm ) wic masz pier"cie9 $ontroli nad zwierztami
i -ezwiednie wy$orzystaa" 'o przeciw$o ruma$owi S$d 'o masz0
, 7d Ksicia 8a mi 'o ro$ temu w Stranicy Krasnoludw w na'rod
za przyniesienie ostrzeenia , 4tem rozpa$aa si na my"l o honorze
pier"cienia i ja$ 'o wy$orzystaa
, /y"lisz, e wiedzia, czym -y0
, .ie, panie 2o -ya cz"# upu zdo-yte'o na armii Siniavy, $tr
po$onali"my Powiedzia, e wy-ra 'o ze wz'ldu na wzr3 trzy pasma
$u pamici troj'a ucie$inierw
, ) reszta0
, &'inli, panie , Spodziewaa si, e zacznie o nich wypytywa#, ale
nie , wola wrci# do jej opowie"ci
, ) potem spot$ali"cie "niene'o $ota Syszaa" o nim przedtem0 .ie0
/acenion $aza ci uy# pier"cienia 5a$0
, Powiedzia, panie, e-ym zmusia zmusia $ota do stania
nieruchomo Ae-y nie s$oczy ani na nas, ani na $onie &adziaao ,
.adal pamitaa zdziwienie, ja$ie wtedy czua .ie wierzya, e ma
prawdziwy ma'iczny pier"cie9, dop$i -estia nie przysiada na "nie'u, nie
zwaajc na padajcy na ni "nie' , ) wtedy on powiedzia mi, ja$
nie-ezpieczne jest to zwierz
, Sama te'o nie widziaa"0 , 4 je'o 'osie wyczua sar$azm
, 4idziaam przed so- due'o, polujce'o drapieni$a ale ten $ot
-y ta$i pi$ny .ie miaam pojcia o mocach, ja$imi wada, dop$i nie
opowiedzia mi o nich /acenion 2wierdzi, e nie mamy szans i , ?os
odmwi jej posusze9stwa
, /w dalej , Kua$'an -y nieu-a'any
, Kaza mi unieruchomi# 'o i , &acisna powie$i na to
wspomnienie , 4zi miecz i za-i 'o
.astaa du'a cisza .ie odwaya si poruszy# ani odezwa# Bcierpa
jej s$ra
, ;nieruchomia" 'o ma'i, a /acenion 'o za-i0 :ez-ronne'o0
, 2a$, panie , potwierdzia sa-ym 'osem , 5a wiedziaam, e to
-yo ze Poprosiam 'o
, !o10 , Sowo zatrzso ziemi sw moc
, Poprosiam 'o, e-y te'o nie ro-i , wyszeptaa , )le
odpowiedzia e to jedyny spos- i wiem, panie, e nie powinnam
-ya te'o zro-i#, ale co mo' zro-i# teraz0
Kolejne milczenie
, % ludzie dziwi si , mru$n w $o9cu Kua$'an , dlacze'o zo
nawiedza "wiat Powinienem mie# nadziej, e -dziesz wiedziaa, i to
jest ze 2a$, ze, o$ropnie ze % zapewniam ci, Pa$senarrion, e
marszae$ !ed6er rwnie nie potra$towa-y te'o le$$o 2o -y zy
uczyne$, a marsza$owie ?irda nie znosz za !zy na swoj o-ron
chcesz powiedzie#, e to -ya wina /aceniona, $try mwi ci, co masz
ro-i#0
, .ie, panie , zaprzeczya , Powinnam -ya pomy"le# potem
powiedzia mi, e mo'am wy$orzysta# moc pier"cienia do ode'nania
-estii
, 2a$ powiedzia0 Po tym, ja$ $aza ci j unieruchomi#0
, 2a$, panie 4iem, e to moja wina 4iem, e to -yo ze )le co
teraz0 /y"laam, e -dziesz wiedzia, co powinnam uczyni#0
, Ae-y odpo$utowa#0 Przyta$na
, /y"laam nawet e zha9-iam swj miecz Powinnam odrzuci#
'o, je"li ta$ powiesz i nie -y# ju wojownicz$ , 8osza do ta$ie'o
wnios$u po "nie, w $trym o6iar -y $ary ruma$
, Spjrz na mnie , .ie mo'a oprze# si na$azowi i spojrzaa przez zy
w ciemne oczy Kua$'ana 4y'lda na do$adnie ta$ roz'niewane'o, ja$
ocze$iwaa , &ro-ia-y" to0 Porzucia jedyne zajcie, ja$ie znasz0 2a$
powanie to tra$tujesz0
, 2a$ , Staraa si opanowa# wasny 'os , 2o -yo ze. 7d tamtej
pory (le sypiam 5a$ mo' zosta# tym, $im chc, s$oro mo'am zro-i#
co" ta$ie'o0
, )le jeste" onierzem , duma , Przypuszczam, e do-rym /asz
inne umiejtno"ci0
, .ie, panie
, ;waam wic, e powinna" pozosta# wojownicz$ Kua$'ani nie
nienawidz onierzy, lecz $onieczno"ci staczania wojen 5e"li splamia"
swj miecz, musisz oczy"ci# 'o w -itwach o suszn spraw &a" po$uta
"nieny $ot nie yje, poarty do tej pory przez ory .ic te'o nie zmieni ,
Przyjrza si jej uwanie Kiwna 'ow , 5a$ powiedziaem, nie ponosz
odpowiedzialno"ci za twe czyny ?dy-ym mia nad to- wadz,
zada-ym $rwawej po$uty 7ddaj mi pier"cie9, dzi$i $tremu za$la"
"niene'o $ota, -y" ni'dy wicej nie wy$orzystaa je'o mocy w zej
sprawie
&martwiaa 7dda# pier"cie90 &acisna do9 .iemal syszaa 'os
Ksicia, 'dy jej 'o dawa, czua -l zranionej no'i
, .ie zmusz ci do te'o , rze$ Kua$'an ;syszaa rezerw w je'o
'osie 7tworzya do9, wpatrujc si w splecione pasma metalu znaczce
dla niej o wiele wicej od za$ltej w nich mocy &dja 'o z palca, po raz
ostatni czujc male9$ie o-ienia i upu"cia na ocze$ujc do9 Kua$'ana
&acisn j !zua, ja$ serce omywa jej 6ala chodu3 nie powinna traci#
te'o pier"cienia, $try wsza$ uratowa jej ycie
, Spjrz na mnie, dziec$o , Podniosa 'ow, u"miecha si smutno ,
8o-rze postpia", Pa$senarrion &o nie zapu"cio w to-ie $orzeni
.astpnym razem rozwaniej do-ieraj so-ie towarzyszy podry i u6aj
wasnemu poczuciu honoru 2yl$o ty jeste" w stanie sie-ie chroni#
, 2a$, panie
, %d( ju !ze$a ci mnstwo pracy, je"li chcesz wy$ona# powierzone
ci przez >ad zadanie i wysz$oli# tamte'o czarne'o ruma$a
Pods$oczya &apomniaa, e wy$orzystywaa do te'o pier"cie9
Kua$'an u"miechn si szero$o
, &o-aczymy, czy /acenion mia racj i twoje podej"cie do zwierzt
opiera si wycznie na ma'ii ;waam, e do-rze so-ie radzisz ze
zwierztami, z pier"cieniem czy -ez ;6aj so-ie
, 8o-rze, panie , .a'le poczua si znacznie lepiej .ie zdawaa so-ie
sprawy, ja$ martwia si uywaniem pier"cienia przeciw$o $aroszowi
, .a-awisz si $il$u zadrapa9 wicej, ale syszaem od Sevri
o opiece, ja$ roztoczya" nad swoim $ucem po zawitaniu do 'ospody
8zi$i ta$iej wa"nie trosce, Pa$senarrion, a nie ma'ii, osi'niesz to,
o czym marzysz , ;j j za ramiona i o-rci plecami do 6ontanny , 7to
twoja "cie$a .ie z-aczaj z niej ani nie o'ldaj si za sie-ie
, 8zi$uj, panie , >uszya wzdu -iaych $amy$w $u drodze
& lejszym sercem udaa si do 'ospody, rozmy"lajc o tym, co si
wydarzyo !zua pust$ na palcu 2e'o pier"cienia nie zamienia-y na
ywno"#, cho#-y nie wiadomo ja$ 'odowaa Przeczuwaa jedna$, e
Ksi wola-y raczej, e-y oddaa swj s$ar-, ni(li zha9-ia si
zatrzymaniem 'o /ina wej"cie do -udyn$u i posza do stajni Sevri
wyprowadzaa wa"nie na zewntrz potnie z-udowane'o $onia
poci'owe'o 4esza do "rod$a ?wiazda wyjrzaa z -o$su i Pa$s
podrapaa j w zamy"leniu, o-serwujc $arosza 4y'lda na
zrela$sowane'o, sta spo$ojnie, opierajc chrapy o wrota za'rody i co
ja$i" czas machajc o'onem .a$armia ?wiazd pow$ ja-$a, reszt
zaniosa jemu
Sta, 'dy podesza do -o$su, a potem poczu zapach owocu
4yci'na ja-$o na otwartej doni .ozdrza ruma$a zadray, war'a
wywina si 4yci'n powoli e- i wzi ja-$o Podrapaa 'o, ja$
przedtem ?wiazd Poddawa si pieszczotom, chrupic owoc /ruczaa
do nie'o uspo$ajajco, przyja(nie, o-serwujc zamy$ajce si oczy
;syszaa za so- Sevri, wracajc z $oniem poci'owym do -o$su
:ys$awicznie postanowia, co zro-i#
, Sevri0
, 2a$0 Potrze-ujesz cze'o"0
, !hc ci co" powiedzie# , ;rwaa 2o nie -dzie atwe =u-ia j ,
Sevri nie -yam wo-ec cie-ie szczera , .a twarzy dziewczyn$i od-io
si zas$oczenie , Kowal mia racj co do te'o $onia ;yam przeciw$o
niemu ma'ii Ae-y 'o uspo$oi#
, 5a$ie'o rodzaju ma'ii0 , 4ydawaa si -y# -ardziej zainteresowana
ni zdziwiona
, Pier"cienia ;spo$aja zwierzta i pozwala je $ontrolowa# 2yl$o
dzi$i niemu w o'le mo'am co" z nim zro-i#
, 7ch !zy uywasz 'o teraz0 Ktry to0 >ozczapierzya palce
, 5u 'o nie mam 2o -y tamten zoty Przepraszam, Sevri, powinnam
-ya powiedzie# ci wcze"niej
, 8lacze'o0 4szyscy ujedacze maj swoje tajemnice Poza tym, nie
uywaa" pier"cienia na je'o sz$od !o si z nim stao0 ;$radli ci 'o0
, .ie 8aam 'o mistrzowi 7a$hallow , &as$oczya j rea$cja
dziewczyn$i , )le, Sevri , twoja rodzina to $ua$'annirowie, prawda0
Sdziam, e uznasz to za ze
4zruszya ramionami
, .ie sdz, e-y" 'o potrze-owaa /istrz 7a$hallow mwi, e serce
ujawnia si we wszyst$im, co ro-isz &awsze -ya" do-ra dla ?wiazdy
i $are'o, a to dziaa na $onie 5e"li wy$orzystaa" pier"cie9, e-y uspo$oi#
'o, zanim ci zau6a, to po prostu s$rcia" so-ie dro'
Pa$s poczua ul' :aa si dezapro-aty dziewczyn$i -ardziej, ni to
so-ie u"wiadamiaa
, Pomy"laam so-ie e powinna" o tym wiedzie#, to wszyst$o
, !ieszy mnie twoje zau6anie , odpara nad wie$ powanie Sevri ,
.i$omu o tym nie powiem .iech so-ie my"l, co chc ?dy-y
dowiedzieli si, e masz ma'iczny pier"cie9, mo'li-y zechcie# poszu$a#
innych .auczyam si te'o, pracujc w 'ospodzie
, .ie pomy"laam o tym , przyznaa Pa$s , 8zi$uj ) teraz
moemy sprawdzi#, ja$i s$ute$ odniosy #wiczenia i wyprowadzi# 'o na
zewntrz
Ku jej zdziwieniu, $arosz nie zachowywa si 'orzej ni w poprzednie
ran$i 4a"nie s$o9czya szczot$owanie i o-rcia si po siodo, 'dy
ujrzaa o-o$ sie-ie Kua$'ana
, 8o-rze si z nim o-chodzisz , powiedzia 4 je'o 'osie -rzmiao
jedynie uprzejme zainteresowanie , &doaa" wyleczy# rany, $trych
na-awi si wcze"niej0
7para si o $onia .ie my"laa, e zo-aczy 'o jeszcze te'o ran$a,
oddychaa szy-ciej
, Pys$ za'oi si -ys$awicznie, ale jest jeszcze co" /a '-o$ie
-lizny na zadnich no'ach i nie mam pojcia, co z nimi zro-i#
, >zuc na nie o$iem , Pod dot$niciem Kua$'ana $o9 uspo$oi si
i nie dr'n nawet, 'dy silne donie przesuny si po je'o zadnich no'ach
&atrzymay si przy -li(nie na -liszej so-ie nodze , ?-o$a rana od
postron$a lu- drutu, dziwne, e nie o$ula >ana zaleczya si czysto, lecz
-lizna wpywa na prac stawu &auwaya", czy zdarza mu si powczy#
$opytem0
Po$rcia 'ow
, .ie widziaam te'o na wasne oczy, ale marszae$ !ed6er twierdzi, e
ta$ ro-i, $iedy na nim jed
, *mmm /oe troch mu ul , .ie widziaa, e-y co" ro-i,
przytrzyma tyl$o przez dusz chwil do9 na jednej, a potem dru'iej
nodze , ) teraz , doda, prostujc si , chcia-ym zo-aczy#, ja$ je(dzisz,
moda damo
Bcisno j w od$u !zy sprawi, e $o9 stanie d-a i zacznie
wierz'a#0 Poniesie0 :ya pewna, e potra6i-y te'o do$ona# ) moe
s$ryty$uje to, cze'o nauczy j !ed6er0 .iez'ra-nymi palcami zaoya
siodo na $o9s$i 'rz-iet i pozapinaa pas$i, po czym zacisna popr'
i zaoya uzd Kua$'an zlustrowa uprz, doty$ajc s$ry i wdzida
wraliwymi palcami 4reszcie nie pozostao nic inne'o, ja$ tyl$o dosi"#
ruma$a 2en wyczu napicie Pa$s i wyprostowa uszy, lecz sta
nieruchomo, 'dy wdrapywaa si na siodo Po znalezieniu si w nim
wrciy odruchy i poddaa si ruchom wierzchowca 8wu$rotnie o$rya
stajni, po czym zatoczya $il$a $e$ wo$ sterty mierzwy &er$na na
Kua$'ana, 'estem po$aza jej, e ma wyjecha# na zewntrz 4estchna,
$iwna 'ow i poprowadzia $arosza przez -ram
Kua$'an powid j na wschd od miasta Kary ruma$ stpa le$$o
7a$hallow o-ejrza si, 'dy zrwnaa z nim $ro$
, ;waam, e do-rze so-ie radzisz , oznajmi , Pojed( przed sie-ie
i zawr# pod 'ajem
Pona'lia $onia do wolne'o $usa, zatrzymaa si i zawrcia, 'dzie jej
na$aza
, :lizny nie powinny mu wicej dole'a# , orze$ Kua$'an , Porusza
si lej !zujesz to0
, 4ydaje si -y# -ardziej s$oczny
, &'adza si :dzie m' nauczy# si tych $il$u sztucze$, $tre
marszae$ zamierza ci po$aza# Sz$oda, e wy$orzystuje si je tyl$o
w walce :y-ym szcz"liwszy, 'dy-y"cie nie musieli ryzy$owa# yciem
, ;"miechn si do niej , )le moe ta$ie jest wasze przeznaczenie
8o-rze ci ycz, Pa$senarrion /oesz odwiedza# 'aj, masz talent do
zajmowania si zwierztami /idzy innymi to dlate'o ta$ ci martwio
ze je'o wy$orzystanie Pomacha jej i odwrci si Siedziaa
nieruchomo, patrzc, ja$ przecina dro' i zni$a w 'aju, przes$a$ujc przez
mur 5u miaa zawoa# i ostrzec 'o, lecz u"wiadomia so-ie, e przecie
niczym mu to nie 'rozi &ni$n midzy drzewami, a ona ze-raa wodze
i po raz pierwszy pojechaa do sioa dro'
Rozdzia trzynasty
Przez $il$a nastpnych dni Pa$s zje(dzia wi$szo"# dr' wo$
miastecz$a, a potem za-raa si za mniejsze dr$i i "cie$i prowadzce
do o$olicznych 6arm .icze'o nie znalaza, nie -ya nawet pewna, cze'o
szu$a ;znaa, e przynajmniej poznaa o$olic 2utejsze ziemie -yy
-o'atsze ni wo$ 2rzech 5ode Przy wi$szo"ci 'ospodarstw rosy sady
ja-oni i 'rusz, poza tym wysiewano pszenic oraz pnocne odmiany
jczmienia i owsa 4 przydomowych o'rd$ach rosy rzod$iew$i, ce-ule
i inne warzywa 4idziaa tutejsz trzod , przysadziste wieprze,
o tawych oczach, ryjce na s$raju lasw i przy ywopotach .a $ach
paso si -ydo o l"nicej sier"ci i ciemnych ro'ach
4racajc zachodni dro' do /ostu Piwowarw od$rya pierwsz
ws$azw$ &achodzce so9ce rzucao na szla$ du'ie cienie
4 u$o"nych promieniach -yszczao co" na przydronym drzewie
Podjechaa tam, zaalarmowana
?dy znalaza si -liej, prze$onaa si, e to ja"nia sam pie9 , jasne
drewno, wy'ldajce spod zdartej, ciemnej $ory &atrzymaa $arosza,
marszczc -rwi w zamy"leniu Syszaa o ta$ich zna$ach , zwiadowcy
z Kompanii Ksicia mieli opracowany system oznacze9 na drzewach
i przydronych $amieniach .ie miaa pojcia, co moe oznacza# , o ile
w o'le -y to zna$, a nie przypad$owe nacicie
&jechaa z dro'i i o$rya o$olic podejrzane'o drzewa &nalaza
jedynie dzi$ "cie$, urywajc si $il$a jardw od tra$tu 4rcia na
dro' i zamy"lia si Bcie$a0 8lacze'o ta$ na'le si $o9czya0 /ijali j
podrni &a"wierz-ia j s$ra na $ar$u i rozejrzaa si po milczcych
drzewach .ic !hciaa jeszcze raz rzuci# o$iem na podejrzan "cie$, ale
uznaa, e lepiej -dzie pojecha# dalej, ja$-y nicze'o nie znalaza ?dy
ruszya w stron miastecz$a, usyszaa z prawej dale$i o$rzy$ , pasterza,
a moe $o'o" inne'o
4ieczorem -yy #wiczenia w siole Pa$s zjada pospiesznie zup
w zatoczonej jadalni i posza na 'r prze-ra# si ?dy zesza na d,
zawoa j wyso$i modzieniec, widziaa 'o ju pierwsze'o dnia
, =ady Pa$s1 4y-ierasz si na #wiczenia0 /oe pjdziemy razem0 ,
;"miech mia rwnie szero$i ja$ -ary 8waj inni mczy(ni, $trych
pamitaa ja$ przez m' z poprzedniej wizyty w siole, u"miechnli si
przyja(nie
Kiwna 'ow &astanawiaa si, $im -yli
, 5estem /ai )r'onist , przedstawi si ten, $try j zaczepi ,
2utejszy le"niczy po odej"ciu -rata 4idziaem ci te'o dnia, $iedy tu
przyjechaa"
, )misi , oznajmi ciemnowosy mczyzna, siedzcy po je'o prawej
stronie , 5estem rolni$iem z 'ospodarstwa na wschd std , to te pola
z- za sioem
, )d'an , przedstawi si rudzielec , 7-ecnie pracuj dla )misie'o
, 5est u mnie starszym pasterzem
, ;cz si wadania mieczem , wyja"ni /ai , /wiem im, e
powinni spr-owa# z toporem, ale
, /ai, na lito"# ?irda, nie zaczynaj
, !ze'o0 , zapytaa Pa$s
, & toporami /ai uwaa, e $ady powinien walczy# toporem 5emu
to odpowiada , jest wiel$i i uywa 'o codziennie )le
, 4 6ormacji0 , pr-owaa to so-ie wyo-razi# Syszaa, e rycerze
walczyli topor$ami, ale ni'dy piechurzy
, .ie niedo$adnie , /ai wy-uchn "miechem , 2o prawdziwy
or ?irda, pochodzcy spo"rd uywanych przez nas narzdzi ) ja
za-iem wil$a
, 2oporem0 , Przyjrzaa si mu uwaniej
, 7 ta$ Po prostu machasz nim ja$ $owal motem 2o wszyst$o 2o
dopiero -ro9 .ie zamie si ja$ miecz , >oze"mia si znowu &mierzya
'o spojrzeniem spod zmarszczonych -rwi ?dy-y spot$aa 'o w tawernie
w )arenis, uznaa-y 'o za 'upca :y o dwa palce wyszy od niej
i z-udowany ja$ -ecz$a 4idziaa, ja$ jednym haustem oprnia $u6el
piwa ) jedna$ nie porusza si ja$ pija$, a na 'ru-ych ramionach 'ray
potne mi"nie
8oczyo do nich jeszcze paru piechurw, wychodzcych z -ocznych
dre$ Przez chwil czua si prawie ja$ w domu, zupenie ja$-y sza
do$d" ze Stammelem i reszt )le potem jeden trci dru'ie'o w -o$
i zapyta j3
, !zy to prawda, lady, e wynaja ci >ada0
:ya ta$ zas$oczona, e nawet nie udawaa niewiedzy
, 8lacze'o pytasz0 , rzucia w $o9cu
, !, masz dosy# pienidzy , to jasne , a nie z-ierasz si do wyjazdu
)l-o ich prze$upia", al-o zostaa" wynajta
, 8oryan1 , o$rzy$ /ala zas$oczy j ta$ samo, ja$ to, co przed chwil
usyszaa
, .ie wrzeszcz na mnie, /ai /am prawo zapyta#, ja$ $ady , /imo
to 8oryan odsun si od /aa i mru'n do Pa$s :y mczyzn
w "rednim wie$u, le$$o przy'ar-ionym, nie miaa pojcia, czym si
zajmowa , .ie chcesz o tym mwi# , w porzd$u 2yl$o pytaem
&astanawiaa si, co moe powiedzie# >ada nie na$azaa jej dys$recji,
nie zamierzaa jedna$ o tym rozpowiada# 5a$ inaczej znalaza-y
miesz$ajce'o w /o"cie Piwowarw szpie'a0
, >ada uznaa , odrze$a w $o9cu , e nie stanowi za'roenia dla
tutejsze'o porzd$u &amwiam rzeczy i pozwolili mi zosta# do czasu ich
wytworzenia .apom$nli o $opotach, ja$ie macie z napadajcymi na
$arawany roz-jni$ami Poniewa -yam onierzem, poprosili mnie
o rozwaenie propozycji poprowadzenia przeciw$o nim 'rupy
ochotni$w
, *a1 , chrz$n /ai, pocierajc w tra$cie marszu $ar$ , .ajpierw
musisz ich znale(#, prawda0 4szyscy wiemy, e 'dzie" s, ale ni$t ich nie
widzia
, ) $to z to- pjdzie0 , docie$a 8oryan /ia denerwujco j$liwy
'os , .ie znamy ci, milicja ci nie zna, a przecie nie my"l chy-a, e
poradzisz so-ie z nimi sama0
.ajpierw odpowiedziaa /alowi
, /asz racj, ni$t nie wie, 'dzie si u$rywaj .ie mam nawet pojcia,
od cze'o zacz# 5e"li $iedy$olwie$ zdoam oswoi# te'o $are'o ruma$a
, 4idziaem, ja$ je(dzia" , odezwa si )d'an , Pewne'o razu
sposzy si, a ty omal nie przeleciaa" mu nad -em
&arumienia si, do-rze, e -yo ju ciemno
, 2a$ /arszae$ uczy mnie, ale i ta$ czsto z nie'o spadam 2a$ czy
owa$, my"laam, e mo' poje(dzi# po o$olicy i rozejrze# si za tymi
ra-usiami, ale nie w sytuacji, 'dy nie mo' spu"ci# wzro$u z $o9s$ich
uszu
, 5echaa" dzisiaj przez miasto , zauway 8oryan &acza 'o nie
lu-i#
, 2a$ , odpara $rt$o
, .ie powinna" szu$a# -andytw sama , stwierdzi cicho /ai , !o
zro-isz, ja$ ich znajdziesz0
, 7djad , odrze$a , :ardzo szy-$o
, Prawda, nie jeste" wyznawczyni ?irda , prychn 8oryan &anim
zdya zarea'owa#, wsiedli na nie'o )misi i )d'an
, 2o -yo 'upie, 8oryan
, ) co, ma da# si zarn# tuzinowi z-jcw0 .ie te'o uczy ?ird,
marszae$ zawsze powtarza, e czciciel ?irda musi nie tyl$o walczy#, ale
i my"le#
, .adal uwaam , zacz 8oryan, lecz /ai trzepn 'o w rami, a
tamten j$n
, 8oryan, ty nie my"lisz 2y tyl$o mwisz =ady Pa$s jest 'o"ciem
sioa, a je"li ta$ -dziesz si do niej odnosi, ni'dy nie wstpi do :ractwa
4szyscy widzieli"my, ja$ #wiczy i wiemy, e -ya-y "wietn
wyznawczyni ?irda /arszae$ ma nadziej, e doczy do sioa, ja
ta$e &ostaw j w spo$oju, czowie$u Sam w yciu nie zapae" adne'o
-andyty
8o tej pory dotarli do -ramy 6olwar$u 2ym razem trzymajcy stra
chopa$ rozpozna Pa$s i u"miechn si do niej, 'dy wchodzia Sz$olenie
prze-ie'ao podo-nie do poprzednie'o, wi$szo"# czasu po"wicia na
uczenie $il$u szermierzy wal$i $rt$imi mieczami w szy$u )m-ros
i marszae$ radzili so-ie o wiele lepiej, uznaa, e musieli #wiczy# we
dwch Po za$o9czeniu #wicze9 marszae$ poprosi j o dostarczenie
wiadomo"ci sir +elisowi
, /'-y j zawie(# !al lu- 8oryan , doda, 'dy paru ludzi o-ejrzao
si, -y posucha# , lecz cho# miesz$aj po tej stronie miastecz$a, to i ta$
mieli-y par mil wicej do zro-ienia, a o-aj zaczynaj prac -ardzo
wcze"nie rano Pojechanie tam nie za-ierze ci duo czasu
, & przyjemno"ci , odrze$a uczciwie Pa$s Szu$aa o$azji do
porozmawiania z sir +elisem na oso-no"ci
, Przez $il$a dni nie -d m' z to- #wiczy# , za$omuni$owa jej
marszae$ , 4a"nie dlate'o wiadomo"# musi dotrze# jeszcze tej nocy
4yjedam na ze-ranie 6olwar$w )m-ros zajmie si -iecymi
sprawami Mwiczcie ja$ do tej pory , zwrci si do reszty , Powinienem
-y# z powrotem za par dni, a je"li nie, to trenin' poprowadzi )m-ros
Pa$senarrion, su'eruj, e-y"cie z )m-rosem codziennie przynajmniej
przez 'odzin je(dzili $onno 8op$i nie wrc, nie pr-uj jazdy
w ordyn$u 8o-rze -y wam zro-io, 'dy-y" mo'a udzieli# mu $il$u
'odzin le$cji szermier$i
Pozostali nareszcie opu"cili 6olwar$, a marszae$ zaprowadzi Pa$s do
swoje'o -iura .a -iur$u leaa s$rzana tu-a, wewntrz $trej dojrzaa
zwinity rulon papieru S$in 'ow w jej $ierun$u
, 2o dla sir +elisa , wyja"nienie moich dziaa9 4y'ldasz na
niespo$ojn !o od$rya"0
7powiedziaa mu o ozna$owanym drzewie i C"cieceD, $o9czcej si
$il$a jardw od dro'i, marszae$ po$iwa 'ow
, /y"l, e znalaza" co" wane'o ?dy-y" chciaa mojej rady, to nie
jed( tam jutro 5e"li $to" zauway, e zatrzymujesz si w tamtym
miejscu c, mo'o-y to -y# nie-ezpieczne 5edna strzaa moe
za$o9czy# twoje "ledztwo !o" jeszcze0
&awahaa si &er$na na )m-rosa, opierajce'o si o 6ramu' drzwi
4zruszy ramionami i zni$n w $orytarzy$u , .ie nie jestem pewna
5eden z piechurw powiedzia co"
, Powiedzia czy zapyta0
, .ajpierw zapyta o moje sprawy z >ad Pyta, czy zostaam
wynajta, czy prze$upiam ich
2warz marsza$a staa
, Ktry to0
, Panie, nie sdz, e-y chcia $o'o" o-razi#
, .ie pytam o to Pytam, $to to -y
, !hy-a ma na imi 8oryan Po$iwa 'ow
, 2o mnie nie dziwi 8oryan jest czasami trudny &osta wyznawc
?irda zaraz po osiedleniu si tutaj !o" jeszcze0
Przypomniaa so-ie sowa 8oryana i uznaa, e reszta nie -ya istotna
, .ie Przyjrza si jej z namysem
, Pa$senarrion, moj spraw jest o-rona wasnych piechurw, 'dy-y
jej potrze-owali .ie o-awiaj si opowiada# mi, co mwi
, )le nie chc -y# , nie wiedziaa, ja$ to o$re"li#, ale uwaaa, e
aden onierz nie powinien uwaa# na $ade sowo ani donosi#
sierantowi na towarzyszy
, .ie naleysz jeszcze do nasze'o :ractwa , u"miechn si marszae$
, .aprawd chcia-ym, e-y"cie poje(dzili z )m-rosem .a pnoc
i wschd .o" $olczu' i -d( czujna 5e"li od$ryjesz $ryjw$ z-jcw,
porozmawiaj z sir +elisem, zanim przedsiwe(miesz ja$ie$olwie$ $ro$i
?dy-y" uznaa, e trze-a dziaa#, nie cze$aj na mnie, ale i nie przyspieszaj
niepotrze-nie pewnych spraw )m-ros nie -dzie m' wspomc ci
podczas ata$u, je'o naczelnym o-owiz$iem jest opie$a nad sioem
.ieco p(niej Pa$s wyjechaa z miastecz$a na pnoc, do stranicy
4 wi$szo"ci domostw -yo ciemno, pod$owy czarne'o ruma$a dudniy
na pustych ulicach &aoya $olczu' i trzymaa r$ -lis$o sztyletu
.a o'rodzeniu stranicy i samym -udyn$u pony pochodnie
&aalarmowany wartowni$ o-woa j, cze$aa, a onierz zaniesie do
stranicy jej imi, wrci i wprowadzi do "rod$a 2am inny wartowni$
powid j schodami na pitro, do $omnaty sir +elisa , du'ie'o
pomieszczenia z dwoma stoami zasanymi papierami i mapami Przy
jednym z nich stali sir +elis i mistrz &inthys 7-aj podnie"li 'owy, 'dy
wesza
, /asz piln wiadomo"# od marsza$a0
, 2a$ jest , 4yci'na z zanadrza s$rzan tu- i podaa j &inthys
u"miechn si do niej, a sir +elis wyci'n pismo, marszczc -rwi
!zarodziej u-rany -y w inn ni poprzednio, acz rwnie ozdo-n szat
o-szyt na ramionach -iaym 6utrem Pa$s ponownie uderzya 'racja,
z ja$ porusza r$oma
, !zemu nie usidziesz, Pa$senarrion0 4a"nie 'rzejemy $orzenne
wino , masz ochot0
Po$rcia 'ow, niepewna, co w ta$iej sytuacji dy$tuje 'rzeczno"#,
zaja jedna$ ws$azane jej przez &inthysa $rzeso !zarodziej usiad po
ssiedz$u, z westchnieniem wyci'ajc no'i
, &a pozwoleniem, ja si napij , &aczerpn wina $u-$iem na du'iej
rczce i nala so-ie do $ielicha , )ch 2a$ie wino jest idealne na chodne,
jesienne wieczory Powinna" spr-owa# , &er$n na ni z u$osa , !zy
pijasz wycznie ale0
, 5a wi$szo"# onierzy pije ale , odpara 4ino podaj nam
z zioami, $iedy jeste"my ranni
, 4ino u"mierzajce 2a$ .ie ta$ do-re, ja$ mi$stura, ale dziaa
wystarczajco do-rze 2eraz jedna$ nie jeste" pospolitym onierzem,
lady, i moe o$aza# si, e lu-isz $orzenne wino , .ala jej do dru'ie'o
$ielicha i poda Spr-owaa 7-serwowa j spod podniesionych -rwi ,
% ja$0
, 5est -ardzo smaczne , Spu"cia wzro$ i poci'na dru'i y$ :yo
wy-orne3 czerwone wino z jej ulu-ionymi przyprawami
, &nalaza" ja$ie" "lady naszych roz-jni$w0 , zapyta &inthys
, .ie, za wyjt$iem te'o, co od$ryam dzisiaj , 7powiedziaa mu
o naznaczonym drzewie, odpowiadajc na pytania &acza powtarza#, co
mwi jej marszae$ o roli ta$ich zna$w w przy'otowaniu zasadz$i,
jedna$ w por przypomniaa so-ie, e sir +elis zapewne to wszyst$o
dos$onale wie Kiwn 'ow
, Bwiee nacicia 4 miastecz$u prze-ywa $upiec z !haya czy nie
zamierza jutro nas opu"ci#, &inthysie0
, &'adza si Kupiec !o-ai 2rave co" tam i je'o partnerzy handlowi ,
'nomy
, ?nomy0 , upewnia si Pa$s, prostujc si na $rze"le
, 2a$ ) ty co3 'nomw w yciu nie widziaa"0
, .ie Syszaam o nich , Przypomniaa so-ie opowie"ci :os$a
o 'nomach, el6ach i $rasnoludach podczas jej pierwszej podry na
poudnie
, .o c, w o$olicy do"# czsto mona na nie tra6i# 8ziwne, e nie
zo-aczya" adne'o dzisiaj w 'ospodzie 2rzy dni dro'i std le dwa
'nomie $rlestwa 5e"li je spot$asz, to pamitaj, e s -ardzo surowe
, Surowe0
&inthys roze"mia si
, Przy nich sdzia wy'lda na oszusta, Pa$senarrion S pene
'odno"ci, dumy i prze$onania, e dysponuj jedynie susznymi metodami
ro-ienia wszyst$ie'o )shto, pom, je"li -dziesz "mia# si z 'noma al-o
nie zdoasz wypeni# warun$w $ontra$tu
, .ie lu-i czarodziejw , doda sucho +elis Pa$s zer$na na nie'o,
a ten u"miechn si le$$o, $iwajc 'ow w stron &inthysa /a'
poczerwienia
, 2o nie ta$, sir +elisie one s ta$ie ta$ie , wymachiwa r$oma,
szu$ajc sowa , 2rze(we , do$o9czy , Bmiertelnie powane , oto cae
'nomy
, 2a$ czy inaczej , ci'n +elis , w miastecz$u prze-ywa $arawana
zmierzajca na zachd, do $rlestwa 'nomw, a potem do Verelli ) je"li
ten zna$ jest "wiey, to moe oznacza#, e roz-jnicy szy$uj napad
, Powiadomienie o tym 'nomw nie przyniesie nicze'o do-re'o ,
zauway &inthys
, .ie, moe i nie ;przedz jedna$ dowdc $arawany .ie ty, Pa$s ,
doda, widzc, e otwiera usta , .ie chc, e-y" pojechaa z $arawan ,
nie wynajli ci na stranicz$ 5e"li roz-jnicy 6a$tycznie uderz,
zostawi "lady, dzi$i $trym odnajdziesz ich $ryjw$
Sir +elis z'odzi si z rad marsza$a, e-y nazajutrz pojecha#
w zupenie innym $ierun$u 4y$orzystaa o$azj, -y o-ejrze# je'o mapy
i zapamita# pooenie ruin, 'dzie mo'li u$rywa# si roz-jnicy
@ @ @
.astpne'o ran$a, $iedy posza do $arosza, na podwrzu 'ospody
panowa z'ie$ i zamieszanie Poprzednie'o dnia -ya ta$ poruszona
od$ryciem zna$u, e nie zauwaya przy-yszw 4o(nice zaprz'ali
masywne muy do wozw &daa so-ie spraw, e niscy mczy(ni,
$trych poprzednio -raa za chopcw, wcale nie -yli lud(mi, lecz
'nomami .ie -yy rwnie mocno z-udowane, ja$ $rasnoludy, nosiy
proste, szare i -rzowe u-rania Sevri s$ina jej $rt$o 'ow na
powitanie, "mi'ajc od jednej za'rody do dru'iej Pa$s postanowia zje"#
"niadanie w 'ospodzie, po na$armieniu $oni, e-y mc o-serwowa#
wyjazd $arawany
.ie -ya ta$ dua, ja$ ta, z $tr podrowaa z )arenis3 siedem
wozw wyadowanych -ecz$ami i -elami t$anin, na $adym, prcz
wo(nicy, zasiadao dwch strani$w Kupcy , -londyn i dwa 'nomy
w ciemnych, powanych u-raniach, droszych od strojw wo(nicw ,
dosiadali osiodanych muw &auwaya, e aden 'nom nie u"miecha
si, cho# jasnowosy czowie$ poe'na si yczliwie z *e--in6ordem,
o-iecujc w drodze powrotnej podrzuci# -eczu$ Cczerwone'o
/arra$aiD ;poraa si ze "niadaniem i spu$iwaa wa"nie ostatnie
o$ruchy chle-a piwem, 'dy na zewntrz pojawi si )m-ros 4ychylia
si przez o$no i zawoaa 'o
, Pomy"laem, e przyjad tutaj , odpowiedzia, zsiadajc z $onia ,
S$oro mamy pojecha# dzisiaj na wschd
, 5edn chwil , S$ina na *e--in6orda, $try podszed zain$asowa#
pienidze , 4iem, e jest p(no, ale uznaam, e lepiej zje"# przed
cze$ajc mnie dzisiaj prac
, .ie ma po"piechu , )m-ros 6a$tycznie nie wy'lda, ja$-y si
do$d" spieszy , 7sioda# ci $onia0
, .ie .ie wiem, ja$ zarea'uje , Po'naa do swoje'o po$oju,
przypominajc so-ie rad marsza$a, e-y codziennie za$adaa $olczu'
&as$oczy j wido$ $rcce'o si po $orytarzu mczyzny w czerni
!zy-y do-iera si do jej po$oju0 )le on u"miechn si do niej i s$in
'ow, ja$-y cieszc si z jej wido$u 7tworzya drzwi i do$adnie je za
so- zam$na 4y'ldao na to, e wszyst$o jest na miejscu &aoya
le$$ $olczu' z el6ane tai', naci'na na ni $oszul, a pod pach
wet$na stary paszcz Po powrocie na $orytarz nie zastaa tam ni$o'o
.ie syszaa te $ro$w
&anim zesza na d, )m-ros zdy wprowadzi# $onia na podwrze
!hrupic ciepy paszteci$, u"miechn si do niej, $iedy mijaa 'o
w drodze do stajni Sevri czy"cia za'rody i w pierwszej chwili Pa$s
chciaa opowiedzie# jej o u-ranym na czarno mczy(nie, ale rozmy"lia
si :ez $opotu osiodaa $arosza, wyprowadzia na podwrze i dosiada
)m-ros ws$oczy na siodo i wyjechali na wschodni dro'
, 5a$ dale$o je(dzia"0 , zapyta j
, .iedale$o Std przyjechaam , szla$iem dochodzcym z poudnia do
dro'i
, &nam j
, 2yl$o tam dotaram
, 4 ta$im razie pojed(my do 'ranicy , zaproponowa )m-ros
Spojrzaa na nie'o 4y'lda na modsze'o i szcz"liwe'o ja$ dziec$o na
tar'u !ie$awe, ja$ wy'lda ycie o6icera
, 5a$ to dale$o0
, 7ch, w do-rym tempie zdymy dojecha# i wrci# wieczorem
P(nym wieczorem
, Powinni"my0 ;"miechn si do niej
, Pewnie nie )le -dzie cie$awiej 8orastaem w po-liu 'ranicy,
znam o$olice .ie z'u-imy si, a nic nie powinno nam za'raa#
, !, marszae$ mwi
, /arszae$ $aza nam pojecha# w innym $ierun$u ni zachd 2o jest
wa"nie inny $ierune$ .a ?irda, Pa$s, nie miaem wolne'o, od$d ,
urwa i przeczesa wosy r$ Przypomniaa so-ie na'le, e nie zaoya
hemu Poczua si 'upio
!o jej przyjdzie z $olczu'i, s$oro za-ije j jeden cios w 'ow0 ,
.iewane , ci'n spo$ojniej , .iewidzenie ze'o w caodziennej
przejadce 5e"li do poudnia nie dotrzemy wystarczajco dale$o,
zawrcimy &'oda0
!ie$awio j, czy naprawd chce odwiedzi# rodzinne strony 4olaa
nie pyta# !o -y powiedzia, 'dy-y wrcia po hem0 ;zna-y j za
tchrza0 !zy sam nosi $olczu'0 Pr-owaa podejrze#, ale -ezs$utecznie
&naleziona w el6ane tai' $olczu'a nie dzwonia ja$ inne z-roje, moe
ta$ie -yy wszyst$ie do-rej ja$o"ci $olczu'i, pomy"laa 4 $o9cu nic nie
powiedziaa i po$usowali razem w stron wschodzce'o so9ca
?dy przez pewien czas nic si nie zdarzyo, zapomniaa
o nie-ezpiecze9stwie otrzymania strzau w 'ow i zacza cieszy# si
jazd So9ce zasnua przezroczysta m'ie$a, 'stniejca w miar jazdy
)m-ros spojrza w nie-o i zmarszczy -rwi
, 5e"li ta$ si utrzyma, lepiej -dzie zawrci#
, 8lacze'o0
, 4 tych stronach moe oznacza# to deszcz al-o nawet wczesny "nie'
, 4estchn , Powinienem przewidzie#, e pod nieo-ecno"# marsza$a
sam ?ird s$rci mi smycz
Spojrzaa na nie'o, wy'lda na zasmucone'o i le$$o przejte'o
, 7 co chodzi, )ni-rosie0
, Powiem ci, ale prosz, nie mw ni$omu /iaem nadziej dotrze#
do 6army ojca /in ju ro$, a to niecay dzie9 dro'i std &astanawiam
si, czy ich jeszcze $iedy" zo-acz
, S$oro to ta$ -lis$o, to czemu
, /arszae$ mi nie pozwoli , odrze$ $rt$o )m-ros, zawracajc
$onia na zachd , 5edno po dru'im3 o-owiz$i, #wiczenia, co$olwie$
/j ojciec -y oczywi"cie w /o"cie Piwowarw na tar'u /at$a
przyjechaa raz, wiosn )le adne z nich nie zajrzy tu do przysze'o ro$u
Po prostu chciaem ich zo-aczy# przed zim , 4estchn , 2o -y 'upi
pomys
, !zemu0 2yl$o dlate'o, e zanosi si na deszcz0 .ie roztopi si,
)m-rosie, nawet na "nie'u 5a$ to dale$o0
Po$rci 'ow
, .ie Pa$s, nie wyznajesz ?irda, nie potra6i ci te'o wytumaczy#
Pr-owaem zro-i# dla sie-ie co", cze'o nie powinienem Pod
nieo-ecno"# marsza$a !ed6era na mnie spada odpowiedzialno"# za sioo
!hmury s dru'im ostrzeeniem, pierwsze poczuem sercem 4rcimy
/odl si do ?irda, e-y to wystarczyo
&dezorientowana Pa$s pojechaa za )m-rosem w $ierun$u /ostu
Piwowarw !hmury z'stniay, w$rtce twarz zmoczya jej maw$a &a
mao, -y przeni$n# przez jej paszcz Szturchna $arosza pitami
i zrwnaa si z )m-rosem
, )m-ros, naprawd wierzysz, e ?ird zesa deszcz, poniewa chciae"
odwiedzi# rodzin0 , ?dy-y naprawd ta$ -yo, reputacja ?irda w jej
oczach -ardzo -y ucierpiaa
, .ie, nie do $o9ca , odrze$ powoli )m-ros, ja$-y za je'o sowami
$ryo si wicej, ni chcia powiedzie# , Szczerze mwic, nie wiem,
s$d wziy si chmury, Pan moe sia# wiatr, 'dzie tyl$o zechce =ecz
marszae$ !ed6er powiedzia, e odpowiadam za sioo nawet, je"li
znajdziesz z-jcw, nie -d m' z nimi walczy#
, )le czy za-roni ci odwiedzi# rodzin0 , nacis$aa Pa$s
, .ie /y"l my"l, e wiedzia, i -d chcia pojecha#, a nie
zamierza o-razi# mnie przypominaniem o o-owiz$ach , &a"mia si
$rt$o , ) powinien
, )le ty
, Pa$s , przerwa jej ta$im tonem, e sowa zamary jej na ustach ,
:ya" onierzem i walczya" w wielu -itwach , czy $iedy$olwie$ "nia"
o "mierci0
&as$oczy j ta$, e przez dusz chwil milczaa
, .ie raczej nie , odrze$a w $o9cu , .ie$trzy moi przyjaciele
ta$ ale miewaam ju niepo$ojce sny, je"li to masz na my"li
, !zy ty znaa" $o'o", $to mia ta$i sen0
, >az , & trudem prze$na "lin !ie$awe, co przy"nio si jemu
Kiedy na nie'o popatrzya, w-ija wzro$ w $o9s$ 'rzyw, zacis$ajc
donie na wodzach
, 5a widziaem , powiedzia cicho =edwo 'o syszaa , 4idziaem
wal$ i cios i "mier# ) potem nic 4iem , doda, podnoszc na ni
wzro$ , 4iem, e przy'otowuj si na to wszyscy wyznawcy ?irda3 na
wal$ ze zem na "mier# i ycie )le Pa$s, to -yo z-yt szy-$o &nasz to
cicie , 7dsoni r$aw i po$aza jej ran, ja$ zadaa mu wczoraj
wieczorem podczas #wicze9 , .ie za'oia si jeszcze, odrniam j od
innych -lizn
&ady'otaa 'watownie 2warz )m-rosa zacza zmienia# si
z rowe'o o-licza ywe'o czowie$a w -lad mas$, $tr widziaa
u tylu martwych
, 2o -y sen , wyj$aa , .ie wszyst$ie sny s prawdziwe
, 4iem , S$in 'ow, uspo$oiwszy si troch , 4iem o tym )le
my"laem chciaem zo-aczy# rodzicw , Spojrza w -o$ , !zy teraz
'orzej o mnie my"lisz0
, .ie 7czywi"cie, e nie , ) jedna$ poczua si starsza od te'o
chopca, $try widzia ojca i mat$ p ro$u temu, a jeszcze ro$ temu -y
w domu
, &astanawiaem si jeste" onierzem i w o'le Stoczya" wicej
wal$i ode mnie Prawd rze$szy, nie stanem jeszcze twarz w twarz
z prawdziwym wro'iem
.ie wiedziaa, co powiedzie# .ie miaa ochoty chwali# si swoim
do"wiadczeniem Pomy"laa o domu , ostatnimi dniami czsto si to jej
zdarzao , i po raz pierwszy zadaa so-ie pytanie, czy jeszcze $iedy"
zo-aczy swoj rodzin .ie n$ay jej jedna$ $oszmarne sny, nie miaa te
l$w ;"miechna si do )m-rosa w nadziei, e doda mu otuchy
, 8o-rze walczysz, )m-rosie, spodziewam si, e w razie potrze-y
-ardzo si przydasz /am nadziej, e nie nastpi to ta$ prd$o, ja$ si
o-awiasz 7powiesz marsza$owi o swoim "nie0
, &ro-i-ym to, 'dy-y nie wyjecha 2a$, musi o tym wiedzie#, na
wypade$, 'dy-y -yo to posanie za 8zi$uj, Pa$s, e nie "miejesz si
ze mnie
&jawili si w 'ospodzie na sp(niony o-iad, Pa$s prze$onaa )m-rosa,
e-y zjedli 'o razem Postanowia po$aza# mu zwoje z el6ane tai' , s$oro
nie wy"miaa je'o $oszmarw, on nie powinien $pi# z jej $opotw
z czytaniem =ecz jedli powoli i nastao p(ne popoudnie, zanim udaa si
na 'r po zwoje 2rzymaa je w r$u, 'dy haas na ulicy zwa-i j do
o$na
>oz$rzyczany tum otacza za$rwawione'o mczyzn, siedzce'o na
o$lep na tustym mule & drzwi 'ospody wypad )m-ros, w "lad za nim
*e--in6ord 2um zo-aczy 'o i wy-ie' mu naprzeciw
, >a-usie1 , usyszaa , >a-usie1 Karawana1 , !zowie$ zsun si
z mua, podtrzymao 'o dwch mczyzn, na wp niosc do 'ospody
4 tumie mi'na jej ruda czupryna Sevri, $tra odprowadzaa mua Pa$s
z-ie'a po schodach
*e--in6ord i )m-ros pochylali si nad na wp lecym w 6otelu przy
$omin$u, w podartym i za$rwawionym u-raniu, rannym Pa$s dostrze'a
odziane'o w czer9 mczyzn oparte'o o "cian za plecami roz'adane'o
z-ie'owis$a &auway jej wzro$ i u"miechn si, czua, e si rumieni
)m-ros podnis 'ow i zo-aczy j
, Pa$s Podejd( tu, do-rze0 , Przepchna si przez z'romadzonych,
"wiadoma cie$awych spojrze9 5eszcze patrzc z 'ry, zauwaya, e
)m-ros cieszy si wi$szym powaaniem, ni-y sdzia , przynajmniej
pod nieo-ecno"# marsza$a
, 7 co chodzi0 , spytaa
, 2en czowie$ twierdzi, e -y wo(nic w $arawanie, $tra wyjechaa
rano z miasta .a zachodnim tra$cie napadli na nich -andyci i za-ili
wszyst$ich strani$w
Spojrzaa na ranne'o $orpulentne'o, opalone'o mczyzn "rednie'o
wzrostu , zastanawiajc si, 'dzie do$adnie na zachodniej drodze nastpi
ata$ )m-ros zadawa pytania, nie syszaa cichych odpowiedzi
*e--in6ord za-ra si za wypdzanie 'apiw z jadalni >zuci przez rami3
, Powiem -urmistrzowi , Pa$s -ya cie$awa, $o'o wy"l do sir +elisa
4 opustoszaej i cichej jadalni usyszaa nareszcie udzielane
)m-rosowi odpowiedzi
, Set$i -andytw , wydusi inda'owany trzscym si 'osem , Set$i
sete$, na $oniach, z u$ami i mieczami Porwali ca $arawan, wszyst$ie
$onie i wozy i za-ili strani$w, i
, 5a$ ucie$e"0 , spyta )m-ros , !zy to jeden z waszych muw0
.ie sdzia, e o'orzaa twarz moe jeszcze pociemnie#, lecz ta$
wa"nie si stao
, Powoziem ostatnim wozem ;syszaem haas ten odcine$ dro'i
cieszy si z saw i odciem mua, a potem
, ;cie$e" , do$o9czy )m-ros tonem, ja$ie'o, zdaniem Pa$s, uy-y
marszae$
, !, pr-owaem , Patrzya -adawczo na twarz mczyzny, $try
z trudem zaczerpn powietrza , =ecz ten prze$lty przez (imyitsa syn
par'u9s$ie'o osa $opn mnie w 'ow % ucie$, po powaleniu mnie na
ziemi w samym "rod$u te'o wszyst$ie'o =eaem tam z-yt
oszoomiony, -y walczy# al-o ucie$a# ;znaem, e to najlepsze wyj"cie
5eden z oprysz$w trci mnie le$$o, ale leaem nieruchomo Syszaem,
ja$ rozmawiaj, na$azujc so-ie upewnienie si, czy wszyscy stranicy nie
yj Potem pr-owali schwyta# moje'o mua, ale nie zdoali nawet
musn# 'o palcem, wic dali so-ie spo$j 7dcze$aem troch , -yem te
nieco o-olay, panie , a $iedy usiadem, zo-aczyem niedale$o te'o
prze$lte'o mua sposzone'o zapachem $rwi Potem podszed do mnie
i cae szcz"cie Przeliczyem ciaa strani$w, panie, std wiem
, !o z $upcami i reszt wo(nicw0
, 4szyscy wo(nice nie yj, ludzie i 'nomy .ie widziaem cia
$upcw, ale wtpi, e-y jeszcze yli
, *mmm , &nowu za-rzmiao to podo-nie do 'osu marsza$a ,
?dzie to -yo0 !o" szy-$o i szcz"liwie tu wrcie"
/czyzna z-lad
, Prosz, panie1 Przysi'am, e to prawda 4yruszyli"my -ladym
"witem , zapytaj 'ospodarza 8ro'a -ya sucha i jechali"my do-rym
tempem Stary !o-ai nie chcia zatrzymywa# si w lesie na popas, wic
jedli"my na wozach 4a"nie s$o9czyem pi$la, $iedy usyszaem haas
) wracaem tu ta$ szy-$o, e spieniem mua
)m-ros rzuci Pa$s szy-$ie spojrzenie, nie wiedziaa, co oznaczao
!o" jedna$ $azao jej zapyta#3
, /oesz powiedzie#, ja$ ci$o zostae" ranny0 4o(nica popatrzy na
ni z wdziczno"ci
, 2roch mnie szturchali, lady, a wcze"niej upadem 7winem so-ie
ran $oszul strani$a , ws$aza na za$rwawiony materia
, !, lepiej rzu#my na ni o$iem 76icerze, czy w mie"cie jest le$arz0
, /iaa nadziej, e uya prawidowe'o tytuu
, 2a$ , odpar )m-ros , 4 stranicy, u sir +elisa , &er$n w -o$ ,
:dziemy potrze-owa# czyste'o materiau i wody sz$oda, e nie ma
marsza$a
, :ez wtpienia na to wa"nie liczyli , orze$ wo(nica Pa$s odwina
szmat, $tr mia na 'owie, s$rywaa pas$udne rozcicie, spod nie'o
wyzieraa $o"#
, .ic dziwne'o, e wzili ci za martwe'o , s$omentowaa , 5a$ masz
na imi0
, 5eris, lady 5eris )n'arn z 8applevale w =yonyi :ya" tam0
, .ie .ie ruszaj si teraz , Pomo'a )m-rosowi o-nay# inne rany ,
'wnie otarcia i dwa pyt$ie rozcicia z -o$u i na plecach , /asz
szcz"cie, 5erisie /o'li ci za-i#
, 4iem o tym , Poruszy si niespo$ojnie, 'dy zaczli oczyszcza#
rany , 2o au1 przepraszam ?dy-y nie $opn mnie mu, pewnie
do'onili-y mnie , mieli $onie Prawda jest ta$a, e nie zasuyem na to,
niemniej miaem szcz"cie 4ola Simyitsa
, /y"lisz, e Simyits ma wi$sz moc od Pana0 , zapyta )m-ros ,
2e'o nauczyli ci w =yonyi0
, 7ch, panie w =yonyi -yem chopcem i miaem chopice
wierzenia 7d dwudziestu lat jestem w drodze i widziaem sporo zdarze9
szcz"liwych i pechowych Pan stworzy cay "wiat , o ile nie -y to Serti'
, ale co on ma wsplne'o z prostym wo(nic0 8zisiaj z'inli do-rzy
ludzie , -yli odwani i pr-owali walczy# ) ja przeyem i mo'em was
ostrzec, poniewa mu $opn mnie w moj tward epetyn !zy Pan
o$aza sw moc, na$azujc muowi poczstowanie mnie $opnia$iem0
Pa$s stumia "miech 7 Simyitsie wiedziaa, e jest -o'iem zodziei
i 'raczy, lecz wo(nica wy'lda na czowie$a uczciwe'o, cho# niez-yt
odwane'o =ecz )m-ros przy$ucn i z powan min spojrza
inda'owanemu w oczy
, ?dy-y Pan zechcia, e-y twj mu $opn ci, to -d( pewny, e
m'-y to uczyni# =ecz jest $to" -liej nas , ?ird Stron'arm, $iedy"
czowie$, ja$ ty 2e mia tward 'ow i mwi si, e wie, ja$
prze$onywa# innych .ie nazwa-ym zwy$ym szcz"ciem ani 'dy-ym
przey ja$o jedyny spo"rd wszyst$ich moich towarzyszy, ani mua,
cze$ajce'o pomimo zapachu $rwi !zy twoje zwierz $ocha ci na tyle,
-y ci $opn#, uni$n# schwytania, a potem do cie-ie wrci#0
5eris zmarszczy w zamy"leniu czoo
, !, teraz rozumiem, co masz na my"li ;czciwie mwic, nie
przypu"ci-ym, e to o"le nasienie zostanie ta$ -lis$o "wieych trupw
)le czemu ?ird mia-y zdzieli# mnie w 'ow, s$oro chcia, e-ym
przey0 8lacze'o nie uratowa caej $arawany, zsyajc o'ie9 na
-andytw0
, ) dlacze'o nastaje zima0 8lacze'o rze$i spywaj z 'r0 , )m-ros
przemawia teraz zupenie ja$ marszae$ , Pan pozwala ludziom radzi#
so-ie z innymi 5e"li chodzi o cie-ie, to moe ?ird wiedzia, e twj mu
nie prze"ci'nie $oni, a moe szu$a dro'i do twe'o twarde'o -a
i postanowi najpierw zapu$a#
, Spo$ojnie, )m-rosie , odezwa si stojcy w drzwiach sir +elis ,
.awrcisz 'o p(niej, teraz chcia-ym si dowiedzie#, co si stao , &a
je'o plecami le$arz d(wi'a tor- z medy$amentami, a &inthys , znw
w innej szacie , u"miecha si do Pa$s
4o(nica powtrzy swoj histori, a potem le$arz za-ra 'o do jedne'o
z po$ojw Sir +elis, &inthys, )m-ros i Pa$s naradzali si w maym
pomieszczeniu przy $uchni
, .ie wierz w te set$i -andytw , o"wiadczy sir +elis , .ie na$radli
wystarczajcej ilo"ci jedzenia i paszy &a-ili dwudziestu ludzi i $il$u
uwizili , nie wiemy do$adnie ilu Poza zasadz$, wystarczy na nich
oddzia do-rze uz-rojonych, zdyscyplinowanych onierzy /oe nawet
mniej .ie sdz, e-y -yo ich wicej ni , urwa, w-i wzro$ w lamp
i zamy"li si , trzydziestu Koni maj jeszcze mniej 4i$szo"#
zaata$owanych $arawan wioza suche towary, -ro9 i ta$ dalej , nie
jedzenie
, 2a$, ale co teraz0 , zapyta )m-ros , 4iesz, e marszae$ !ed6er
za-roni mi pj"# , co zro-imy0
+elis spojrza na Pa$s
, 2o twoja sprawa, s$oro podja" si te'o zadania, ale je"li chcesz
rady
, 2a$, panie
, 2o zaproponowa-ym, e-ym uda si tam z onierzami, ja$ te'o
wszyscy ocze$uj, i za-ra ciaa 4ymy"l prete$st, e-y pojecha# tam
samej jutro , nie na zwy$ przejad$ , i spr-uj znale(# "lady wozw
5a nie -d nawet szu$a, zanim tam dotr, -dzie ju ciemno 5e"li je
znajdziesz, nie spiesz si z chodzeniem po nich Spodziewam si, e przez
naj-lisze dni -d uwanie o-serwowa# dro' 8aj im czas na osa-ienie
czujno"ci Potem , je"li to tam, 'dzie my"limy , jed( za nimi
Po$rcia 'ow
, &a pozwoleniem, panie, mam inny pomys Szturm na umocnienia,
nawet zrujnowane, nie jest atwy Pr-owali"my te'o $iedy" w )arenis
!zemu nie spr-owa# wyposzy# ich , zapa# w $ryjwce0
, /asz na my"li tamt "cie$, $tr znalaza"0
, 2a$, w po-liu stranicy ?dy-y ta$ 6rontalny szturm
, Kim0 , zapyta +elis , .ie mo' da# ci onierzy
, .ie, ale mistrz &inthys m'-y wy$orzysta# ma'i , &er$na na
nie'o , /acenion , pel6, z $trym podrowaam , zna par iluzji
Pomy"laam so-ie, e
&inthys wy'lda na zadowolone'o, cho# )m-ros zmarszczy -rwi
, Prawd rze$szy, lady Pa$senarrion, iluzje to moja specjalno"# S
mniej nie-ezpieczne dla widzw ni, powiedzmy, prawziwe o'niste
pocis$i
, % atwiejsze do stworzenia , mru$n cicho )m-ros &inthys achn
si o-urzony
, /ody panie, je"li uwaasz, e wyczarowanie nawet iluzoryczne'o
pomienia jest ta$ie atwe, to czemu sam nie spr-ujesz0 /j stary mistrz,
znany specjalista w tej dziedzinie, zawsze powiada, e do-re,
prze$onujce zudzenie jest znacznie truniejsze# 'dy rzeczywisto"#
prze$onuje sama i ma wasny wy'ld 5e"li stworzysz o'ie9, prawdziwy
o'ie9, nie musisz wicej martwi# si o nie'o =ecz iluzoryczne pomienie
mo' nie wyj"# z wielu dro-nych przyczyn , cho#-y ws$ute$
zapomnienia, s$d wieje wiatr, 'dy wwczas -d chwia# si w z
stron
, Przepraszam , mru$n )m-ros, w-ijajc wzro$ w -lat stou ;znaa,
e wcale nie -yo mu przy$ro ;"miechna si do &inthysa
, .ie mam o tym pojcia , powiedziaa , ale czy moesz stworzy# co",
co ich przestraszy, co prze$ona ich, e ruszyy przeciw$o nim znaczne
siy0
, /oliwe , odrze$ wci nastroszony czarodziej 4zruszy
ramionami i spojrza na sir +elisa , :yo-y atwiej, 'dy-ym mia ja$i"
wzr
, !o0
, +orm, $sztat, a mwic pro"ciej3 paru prawdziwych z-rojnych,
$trych m'-ym zwielo$rotni#, zamiast wymy"la# ich samemu
>ozumiecie, wtedy atwiej utrzyma# ich w ruchu
Pa$s nie zrozumiaa, ale i ta$ po$iwaa 'ow +elis zoy donie
w wie
, %lu, &inthysie0
!zarodziej popatrzy na nie'o z namysem , 7ch p tuzina0
, !zterech , Kapitan spojrza w $u6el , 4ystarczy, -y uratowa# ci
s$r, je"li co" nie wyjdzie .ie mo' da# wam wicej
, !zterech , powtrzy z rado"ci &inthys , &o-aczysz, lady
Pa$senarrion , stworz ta$ iluzj, e -d zmy$a# tylnymi drzwiami
a przy o$azji, s$d wiemy, e tam s& ja$ie" tylne drzwi0
, .i'dy nie widziaam twierdzy -ez zapasowe'o wyj"cia , odpara
wesoo, przypominajc so-ie liczne sztucz$i Siniavy , 7-y -o'owie
pomo'li nam wy-ra# wa"ciwe miejsce
, 2o , zauway &inthys z satys6a$cj , jest wasz spraw, onierzy
2yl$o powiedz mi, $iedy i 'dzie mam ich wystraszy#, a ja zajm si
reszt
Rozdzia czternasty
?dy )m-ros przedstawi mu plan /ai o$aza si -ardziej przeni$liwy,
ni ocze$iwaa &a"mia si 'rom$o wyra(nie roz-awiony Pa$s uznaa, e
moe im jedna$ pomc
, !zyli najpierw musimy odszu$a# miejsce i zna$, a potem ona
poprowadzi onierzy0 , &mierzy Pa$s ostrym spojrzeniem ,
8owodzia" $iedy" z-rojnymi, pani0 .ie chc -y# ta$i ja$ 8oryan, ale
, :yam $apralem w jednej z $ohort , odrze$a
, >ozumiem, e oznacza to3 Cta$D , 7dwrci si do )m-rosa , ) co
-dzie, je"li ich $ryjw$a jest u6orty6i$owana0 Spr-ujemy j zdo-y#0
, .ie /amy plan wyposzenia ich stamtd , o ile -dzie to miejsce,
o $trym my"limy :ywae" ostatnio w o$olicach starych ruin Seriyana0
, .a ?irda, nie1 /wiem marsza$owi $il$a lat temu, e to ze miejsce
, pechowe !zy sdzicie, e wa"nie tam si u$rywaj0
, /oliwe , -iorc pod uwa' zna$, $try Pa$s znalaza $il$a dni
temu
, 4 ta$im razie powiem tyl$o tyle, e s odwan -and .ie
zosta-ym tam za sztu$ sre-ra dziennie .awet za ca -ecz$ piwa
, 4 twoim przypad$u wiele to mwi 4 porzd$u, /ai, wiem, e nie
podo-a ci si to 5e"li jedna$ s wystarczajco (li, mo' si tym nie
przejmowa#
, 7 co chodzi0 , spytaa Pa$s , !zemu te ruiny s ta$ie ze0 /ai
i )m-ros wymienili spojrzenia !isz przerwa ten dru'i
, 2o -yo jeszcze, zanim tu przyszedem :yem chopcem,
miesz$ajcym niedale$o 'ranicy z =yony 7siedli si tam ma', w ro$
wy-udowa so-ie twierdz czarami, ja$ utrzymuj nie$trzy 5a$
wi$szo"# czarodziejw d-a o do-ro i zo ta$ samo ja$ 'uchy o muzy$
, .ie wiem, czy to sprawiedliwe , wtrci /ai , /istrz &inthys to
miy czowie$
, !o par dni $upuje ci piwo )le czy zau6a-y" mu, 'dy-y mia
podczas wal$i strzec twych plecw0
=e"ni$ zastanowi si
, ! ta$ 4ola-ym jedna$, e-y -yli tam sir +elis lu- marszae$
, =u-i 'o , stwierdzi )m-ros , ;waam, e jest uczciwy, cho# jest
czarodziejem, a oni -ardziej d-aj o ma'i i pienidze, ni(li o co$olwie$
inne'o 2a$ maj natur =ecz tamten ma', Seriyan, nie przypomina
&inthysa, o nie &jawi si tutaj, 'dy chcia rzdzi#, przynajmniej ta$ mi
opowiadano 7n te'o nie mwi, utrzymywa, e chodzi mu o wiedz
=ecz wypu"ci stado ma'icznych -estii i za'rozi jeszcze 'orszymi, je"li
ludzie nie -d paci# mu Cpodat$uD za ochron /ost Piwowarw nie
mia wtedy stranicy, a jedynie sioo
, .ie -yo tu wtedy marsza$a !ed6era , wtrci /ai, u"miechajc si
do Pa$s , ani 8eordtyi, tyl$o jeszcze $to" inny .ie pamitam imienia
, .iewane , uci )m-ros , 2amten marszae$ popeni -d, uznajc
czarodzieja za nie'ro(ne'o, co s$o9czyo si utrat wielu ywotw, $iedy
piechurzy musieli szturmowa# twierdz 4 $o9cu ma' wysadzi si
w powietrze, wolc to ni schwytanie
, /am nadziej , mru$n ponuro /ai , )le nie jestem pewny, sdzc
po tym, ja$ wy'lda to miejsce teraz
, /oe zostawi par za$l# , powiedzia )m-ros Pa$s zapaa si na
tym, e liczy na to, i z-jcy u$rywaj si 'dzie indziej .ie miaa ochoty
spot$a# czarowni$a, $try moe tyl$o udawa, e ode-ra so-ie ycie
/usiaa jedna$ przyzna#, e stara twierdza Seriyana to ruiny lece
naj-liej znalezione'o przez ni zna$u /ai z'odzi si pojecha# z ni
nazajutrz, e-y o-ejrze# "cie$
Podjecha pod 'ospod solidnym, dwu$oowym wz$iem, ci'nitym
przez $udate'o $ucy$a 4 $cie sta je'o topr, 'owic w d >eszt
wz$a wypeniay dwa dodat$owe $oa
, 4 ten spos- , powiedzia cicho, osuszajc $u6el piwa przyniesiony
mu -ez pytania przez *e--in6orda , najzwyczajniej w "wiecie szu$am
odpowiednio proste'o pnia sosny do roz-udowy ratusza 8zi$i
dodat$owym $oom mo' za-ra# wszyst$o, co znajdziemy ,
&astanawiaa si ja$, ni'dy nie widziaa le"ni$a przy pracy /ai dostrze'
jej dezorientacj i wy-uchn 'o"nym "miechem &auwaya, e inni
'o"cie patrz na nich i suchaj , 4idzisz, pani, nie wiesz wszyst$ie'o ,
/wi jeszcze 'o"niej, mocno a$centujc sowa , 4ycinam $rt$i,
mocny pali$ na o", osadzam na nim $oa i przywizuj cao"# do $o9ca
pnia Przednia cz"# pnia$a opiera si na wz$u, a tylna na $oach,
rozumiesz0 , Przyta$na 5u chciaa zapyta#, dlacze'o ni-y tylne $oa
nie miay-y wypa"# spod pnia, sama jedna$ domy"lia si, e mona je
przywiza# do osi
, 4y-ierz si ze mn , zaproponowa jej /ai, zupenie ja$-y
zamierzaa zro-i# co" inne'o , a po$a ci inne rzeczy, o $trych nie masz
pojcia
, Powinnam poszu$a# )m-rosa , rzucia z powtpiewaniem, ja$ si
wcze"niej umawiali /ai znw wy-uchn "miechem
, 7ch, )m-ros1 .a ?irda, nie chcesz chy-a spdza# z nim wszyst$ich
dni, co0 5est przecie o6icerem !hod( , Pu"ci do niej o$o i wrci do
wz$a, oddajc pusty $u6el sucej Kto" roze"mia si Pa$s
wyszczerzya z-y w u"miechu
, 5ed( przodem, do'oni ci, ja$ przyszy$uj $onia Ktrdy
pojedziesz0
, 7ch, na zachd Pamitam, e par lat temu rosa tam przy drodze
prosta, wyso$a sosna >ozumiesz, jest mi atwiej, ja$ drzewo jest $oo
dro'i
, 8o-rze , z'odzia si , Powiem )m-rosowi, e nie mam dzisiaj
czasu , /ai pomacha jej i pojecha, a ona posza do stajni osioda#
$arosza /iaa nadziej, e przedstawienie si udao .ienawidzia my"li
o szpie'u w miastecz$u, lecz 6a$ty -yy prze$onujce
@ @ @
8o'onia /ala, zanim na do-re za'-i si w las po dru'iej stronie
/ostu Piwowarw i przystan przy ostatniej przydronej 6armie, -y
porozmawia# z jej wa"ciciel$ &atrzyma Pa$s machniciem r$i
, Pa$s, znasz <ris0 , :ya to ta sama $o-ieta, $tr spot$aa na
posiedzeniu >ady &acza my"le#, e /ai jest jeszcze mdrzejszy, ni
przypuszczaa
, 2a$, pamitam ci , rzucia, zes$a$ujc z sioda .ie -aa si ju
ro-i# te'o przy "wiad$ach , $arosz uczy si do-rych manier , .ie
wiedziaam, e to twoje 'ospodarstwo
, 5eszcze $il$a lat temu nie -yo , u"miechna si -lado $o-ieta ,
Kiedy" miesz$ali"my tam , machna r$ na poudniowy zachd , ale
-andyci lu- co" inne'o , amao nam poty i wy$radao -ydo Po "mierci
ma i oen$u synw od$upiam t 6arm od $uzyna, e-y -y# -liej
miastecz$a
, Ladnie tu , ocenia Pa$s /ay dome$ wy'lda porzdnie, a o'rd
roz$wita
, 7ch, to do-re 'ospodarstwo , z'odzia si <ris , :ra$uje mi tyl$o
strumy$a, ta$ie'o ja$i mieli"my przedtem , i to $il$a stp od drzwi )le
$iedy codziennie znajdujesz w nim martwe zwierzta
, ;ch , wzdry'na si Pa$s
, =u-isz ja-$a0 , ci'na <ris , 4a"nie dojrzewaj
& przyjemno"ci dam ci par
, 8o sp$i z $o9mi o'oocili-y"my ci p sadu , odpara Pa$s ,
Kupi jedn miar do-rych dla sie-ie i dwie miary o-itych dla $oni
, 8aa-ym ci je
, <ris , przerwaa jej Pa$s, zastanawiajc si, czy nie powinna uywa#
tytuu, $try syszaa na posiedzeniu >ady , Sama dorastaam na 6armie
2eraz ja mam pienidze, a ty ja-$a na sprzeda
, 8o-rze , z'odzia si $o-ieta , Kiedy wrcisz wieczorem , -d(
$iedy indziej , -d cze$ay na cie-ie przy -ramie, pod ywopotem
, 5a te chc troch, <ris , doda /ai
, 2y0 /y"laam, e yjesz samym ale , rzucia ze "miechem
>uszyli dalej dro', zatopieni w rozmowie Prowadzia $onia, ja$o e
/ai szed $oo swoje'o wz$a Po$azywa jej rne drzewa, lecz Pa$s
szy-$o wszyst$o si pomieszao3 $olory i wy'ld $ory, $sztaty li"ci
i $oron Potra6ia jedynie odrni# li"# , 'wiazd od podune'o, a o-a od
przypominajce'o papro# /ai po$piwa so-ie z niej 5ednocze"nie o-oje
-acznie wypatrywali "ladw $arawany3 "wieych $olein i "ladw ws$ich
$opyt muw 7 tym jedna$ nie wspominali
Pa$s zastanawiaa si, co zastanie na miejscu ata$u, s$oro sir +elis
wysa po ciaa cay oddzia onierzy !zy w o'le je zauway0 ?dy
so9ce wdrapao si wyso$o na nie-o, zacza martwi# si, e je prze'apili
5edna$ $iedy ju je znale(li, nie mieli najmniejszych wtpliwo"ci
4szdzie zostay '-sze, o$r'e "lady $oni i tropy muw Krew na
li"ciach i przydronych $amieniach Par poamanych strza Przeoczya-y
nie$tre "lady, ale /ai, cay czas rozprawiajc o drzewach, odnalaz je
i po$aza 4 $o9cu znalaza miejsce, $trdy za-rano wozy Bwieo
nacite 'azie, z jeszcze zielonymi li"#mi, mas$oway dro', $tr
uprowadzono wozy w '- lasu , na zjechanie z tra$tu -andyci wy-rali
szcze'lnie $amieniste miejsce 5ej zdaniem, dro'a prowadzia w zym
$ierun$u , na pnoc , lecz /ai spospnia, $iedy to zo-aczy
, .a pnocny zachd std znajduje si 6arma , wyja"ni , ) raczej
znajdowaa si, dop$i nie spona 5e"li z niej $orzystaj, mo' uywa#
starej dro'i dla wozw 7 ile pamitam, dochodzi ona do tra$tu
, !, pojedziemy ni0
, .ie .ie $onno .a tych li"ciach naro-ili-y"my haasu ja$ caa armia
5e"li przyjmiesz ode mnie rad, pojed(my dro' i rozejrzyjmy si za
miejscem, s$d odchodzi du$t na 6arm
&o-aczya 'o, $iedy /ai zatrzyma si 'watownie
, *a1 , zawoa 'rom$o , 7to drzewo, ja$ie'o szu$aem , Spojrzaa
na nie'o osupiaa, mru'n o$iem , Pojed( so-ie $awae$ dro' ,
ci'n , &etn je prosto na tra$t !o" ci powiem3 we( te dwa $oa, co0
Podjed( tam ta$, do-rze do tamtej dr$i 2am wa"nie upadnie
drzewo , 4 $o9cu zaapaa i pojechaa powoli tam, 'dzie jej $aza &a jej
plecami ozwa si topr &astanawiaa si, czy to naprawd -ya sosna
2rudno -yo jedn r$ toczy# $oa, a dru' prowadzi# $arosza Par
razy przewrciy si i musiaa si po nie schyla# 8otoczya je do -ocznej
"cie$i, pooya ze st$niciem na ziemi i wytara rce o li"cie !zarny
ruma$ trci j i podrapaa 'o po pys$u /ai za-ra si ju do pracy
, %le czasu ci to zajmie0 , zawoaa do nie'o >ytmiczny stu$ot topora
urwa si, drwal wyprostowa 'rz-iet
, *0
, %le czasu ci to zajmie0 , Powiedziaa to celowo 'o"no i wyra(nie ,
Pomy"laam so-ie, e pojad $awae$ i poszu$am wody dla $onia
, 7ch, powiedzmy ja$ so9ce zejdzie dwa palce po nie-os$onie .ie
duej Kawae$ std jest (rde$o , par lat temu -ya tam 6arma /nie
te troch przynie" , na wz$u jest -ania$ 2en 'o"# sam si nie
przewrci
Pa$s ws$oczya na 'rz-iet ruma$a, a le"ni$ poda jej wyso$i -ania$
z drucianym pa$iem
, Kiedy" -ya tam do-ra woda , doda, mru'ajc do niej , ;waaj
tyl$o na dzi$ie zwierzta Syszaem, e z wodopoju $orzystaj wil$i
, :d ostrona , o-iecaa i ruszya "ladem wozw i muw /ai
s$in 'ow i pomacha jej na do widzenia
5adc "cie$ na poudnie, nie pr-owaa nawet zachowywa# si cicho
7dnalaza strumy$, wypywajcy z o-udowane'o $amieniami ujcia
8alej znajdowaa si zaro"nita polan$a, na niej wznosiy si ruiny
6armers$ich za-udowa9 .ie roz'ldajc si, napenia -ania$ wod,
a potem pozwolia napi# si ruma$owi 2a$ naprawd, wcale nie -y
spra'niony, $il$a stp dalej zacz pars$a# "wie wod Powoli zawrcia
i pojechaa z powrotem, zadowolona, e ma na so-ie $olczu' i hem
/ai zdy ju "ci# drzewo i teraz 'o"no instruowa j, ja$ ma
umie"ci# $oa pod $o9cem pnia$a 7ciosa $o9cw$i osi, a po osadzeniu
$ rozszczepi je i za-lo$owa poprzecznymi $o$ami
, !hodzi o to , wyja"nia , e-y $oa o-racay si na osi, a nie razem
z ni 4 przeciwnym razie wysuny-y si spod pnia , 4 o'le nie
przyszo jej to do 'owy .ie zauwaya ta$e wcze"niej pusz$i
z tuszczem, $trym wysmarowa o" !ie$awio j tyl$o, ja$ zamierza
umie"ci# dru'i $oniec pnia na wz$u .a pewno nie mia tyle siy
Spojrzaa w 'r, szu$ajc miejsca do zawieszenia liny
, .ie patrz w 'r , ostrze' j cicho &amara , 5e"li chcesz wiedzie#,
ja$ podnios to monstrum , doda 'o"niej , to wy$orzystam w tym celu
je'o wasne 'azie, $tre p(niej odr-i .ie$trzy uywaj lin, ale
wyma'a to wysze'o drzewa w po-liu .ie zawsze ta$ jest .a ?irda,
ale chce mi si pi#1 , 5ednym haustem oprni -ania$
8ro'a powrotna -ya wolniejsza, $ucy$ /ala ci'n pie9 miarowym
$ro$iem Karosz niepo$oi si Pa$s zes$oczya z sioda i poprowadzia 'o
na wodzy 7de-rali ja-$a od <ris, /ai poda Pa$s a$tualn cen
&ostawia pienidze zawinite w materia, $trym 'ospodyni przy$rya
$oszy$i Bciszonymi 'osami omawiali od$rycia Pa$s /ai poin6ormowa
j, e dostrze' midzy drzewami o-serwatora &'odzili si, e -adanie
"cie$i teraz, $iedy -andyci -yli tacy czujni, nioso ze so- z-yt due
za'roenie
&mierzchao si, $iedy mijali sioo, )m-ros rozmawia z paroma
piechurami przy -ramie 6olwar$u Powita ich 'o"no
, Pom mi przejecha# przez most , od$rzy$n /ai , Pa$s nie jest
szcze'lnym wo(nic
, .ie widz tu szcze'lne'o zaprz'u , odcia si, pewna, e moe
pozwoli# so-ie na ta$ie arty
, & przyjemno"ci zaprz'-ym twoje'o $are'o i pozwoli mu
popracowa#
, 4tpi , )m-ros podszed do nich , .ie -ye" przy tym, ja$ Pa$s
po raz pierwszy 'o osiodaa 4 uprzy -y-y niemoliwy !hod(, 5ori,
pom nam , >azem przeprowadzili wze$ przez most Potem poszli do
miastecz$a, rozmawiajc po drodze /ai odwiza pie9 pod ratuszem
i zdj 'o z tylnych $ 4a'a drzewa sama "ci'na 'o z wz$a Kucy$
odetchn, a ludzie wy-uchnli "miechem
, !hod(my do 'ospody , zaproponowa /ai , Postawi wam piwo
Kiwnli 'owami, )m-ros i 5ori zaczli rozprawia# o sprawach sioa
Pa$s nie miaa pojcia o roli siedzi-y ?irda w e$onomicznym yciu
miastecz$a Prawie ich nie suchaa, zajta rozwaaniem, $im naprawd
-y /ai )r'onist, -o na pewno nie zwyczajnym le"niczym 8osza do
wnios$u, e ni$t nie jest tym, na $o'o wy'lda Przed pojawieniem si
w /o"cie Piwowarw ni'dy nie przypu"cia-y, e wa"ciciel 'ospody
moe o$aza# si czon$iem >ady /iejs$iej, e ludzie od'rywaj wicej
ni jedn rol i wszyst$ie s wane
5adalnia -ya ca$owicie zapeniona, cho# wz'ldnie cicha 4iadomo"#
o napadzie sprawia, e wszyscy mieli powane miny 7dprowadzia
$arosza do stajni, a po powrocie prze$onaa si, e reszta cze$a na ni przy
stole Po$rcia 'ow na proponowane jej przez /ala piwo i poprosia
*e--in6orda o $olacj
, 4ol zje"# przed piciem , wyja"nia le"ni$owi , .ie mam twojej ,
urwaa, 'dy pozostali rado"nie zachichotali Przyjrzaa si mu spod
zmruonych powie$ , pojemno"ci , do$o9czya wreszcie 7d "miechu
/ala zatrzs si st
, .ie zacza" wystarczajco wcze"nie , uzna , Kiedy si'nem
ojcows$ich $olan, zacz poi# mnie $u6lem
, )le0 , zapyta )m-ros
, .ie , ale -yo za dro'ie 4od .iemniej dzi$i temu wyro-iem
so-ie przepastne 'ardo ;czucie przey$ania
, !zemu nie pozostae" przy wodzie0
, 7ch, to z $olei mj -rat , Spowania, lecz Pa$s wydao si, e pod
t mas$ dostrze'a roz-awienie , 2wierdzi, e piechur ?irda musi umie#
pi# ja$ mczyzna .auczyem si
, 5e"li to jest powd , rzuci )m-ros , to powiniene" zosta#
$ua$'annirem , nie pijesz ja$ mczyzna, lecz ja$ drzewo
4y-uchnli "miechem *e--in6ord przynis Pa$s talerz z plastrami
misa w sosie /ai porwa pierwszy $awae$ i wepchn so-ie do ust
Spojrzaa na nie'o
, 2o na szcz"cie , oznajmi , :dziesz miaa szcz"cie, je"li $to" zje
ci pierwszy $awae$
Po$rcia 'ow i za-raa si za jedzenie .im s$o9czya, sala
wyludnia si )m-ros wyszed z /alem 4iedziaa, e p(niej odwiedzi
j sir +elis, chcc usysze# raport Poprosia *e--in6orda o jeszcze jedn
szarlot$ i rozsiada si wy'odnie 4 jadalni zosta odziany w czer9
mczyzna Przechwyci jej wzro$ .ie rozmawiaa z nim od tamte'o
popoudnia, $iedy wezwaa j >ada Podszed do niej
, /o' si przysi"#0
Kiwna 'ow z ustami wypchanymi ciastem Si'na po $u6el, -y
popi# deser
, .ie chc -y# w"ci-s$i , zacz , ale wydajesz si -y# teraz
w as$ach, dla twoje'o do-ra mam nadziej, e ta$ jest naprawd 5e"li
jedna$ maj -y# podjte ja$ie" dziaania w zwiz$u z napa"ci na
$arawan, a ty we(miesz w nich udzia, to prosz, e-y" ponownie
rozwaya moj propozycj /oesz chcie# mie# u -o$u $o'o" ,
powiedzmy , nie std
Patrzya na nie'o przez chwil, nim odpowiedziaa
, Panie )rvidzie, mwie"0 , przyta$n, u"miechajc si le$$o ,
&dajesz si su'erowa#, e tutejszym miesz$a9com nie naley u6a# !zy
ta$0
, .ie uwaam, e-y ta$ wa"nie naleao stawia# spraw 2wierdz
jedynie, e miesz$a9cy mae'o miastecz$a o$azuj si -y# -ardziej 'odni
zau6ania dla swoich ssiadw ni o-cych !zy nie prze$onaa" si o tym
sama w tra$cie swych podry0 Ae miejscowi trzymaj si razem0
, 2a$ przypuszczam , Ly$na piwa i zjada reszt szarlot$i , /ona
nie u6a# im w peni, ale , prosz o wy-aczenie , czemu miaa-ym u6a#
to-ie0
/ru'n do niej
, )ch, wiedziaem, e wiesz wicej, ni na to wy'ldasz Podre po
'rach wyostrzaj zmysy .ie mam nic do zarzucenia ich chara$terom ,
wszyscy wiedz, ja$ uczciwi s wyznawcy ?irda przynajmniej wo-ec
wspwyznawcw , ?dy nie zarea'owaa, u"miechn si i $ontynuowa3
, )le ty nie czcisz ?irda .ie jeste" te std .ie sdz, e-y ci o$amali,
mo' jedna$ u$rywa# prawd ) je"li dojdzie do wy-oru3 ich s$ra czy
twoja0
, >ozumiem twj pun$t widzenia odpara cicho , 5edna$ nadal mi
nie odpowiedziae"
, /oja dro'a , zacz, wyci'ajc sztylet i przycinajc so-ie
pazno$cie , Powinna" mi u6a# tyl$o dlate'o, e ley to w twoim interesie
ta$ samo ja$ w moim .ie wyznaj ?irda ani nie jestem std, wic jest
mao prawdopodo-ne, -ym chcia po"wici# ci dla ratowania reputacji
-rata czy ycia przyjaciela .ie ocze$uj, e zau6asz mi ta$ ja$ swym
towarzyszom z Kompanii Ksicia Phelana, oczywi"cie, e nie .iemniej
nie mam powodw, e-y ci za-i#, za to par, -y utrzyma# ci przy yciu
, 5a$ich to0 , zapytaa z zacie$awieniem !ze$ajc na odpowied(,
jada dru'ie ciast$o &mruy oczy i schowa sztylet do pochwy
, Powiedziaem ci ju, e nasze interesy mo' -y# z-iene .adal ta$
uwaam .ie ycz z-jcom do-rze, z rado"ci ujrz ich martwymi .ie
musisz wiedzie# dlacze'o .ajwyra(niej ni$t o6icjalnie nie zamierza
na$ania# mnie do "ci'ania ich , nie jestem do"wiadczonym
wojowni$iem 5e"li jedna$ ta$im zadaniem o-arczyli cie-ie, to
z przyjemno"ci ci pomo' /oe po to, -y upewni# si, e wy$onasz je
do $o9ca
, /asz do nich uraz0 , drya, coraz -ardziej zacie$awiona ,
4yrzdzili $rzywd to-ie lu- twojej rodzinie0
, .ie odpowiem ci teraz na to pytanie , 7-rci si le$$o i da zna$
*e--in6ordowi, $try podszed, o-rzucajc ich ostrym spojrzeniem ,
Prosz o wino , Potrzsna 'ow, 'ospodarz odszed , 4idz, pani, e
jeste" wystarczajco do"wiadczona, -y zachowa# ostrono"#, ale nie na
tyle, -y rozpozna# uczciw o6ert /imo wszyst$o podtrzymuj j .ie
masz powodw u6a# moim sowom, niemniej zapewniam ci, i nie za-ij
ci i -d -roni# w rozsdnych 'ranicach, jeeli z'odzisz si na moje
towarzystwo ?dy-y" -ya wystarczajco sprytna, -y domy"li# si, $im
jestem, to wiedziaa-y", ile jest warta
&marszczya -rwi , nie lu-ia przechwae$ ani u$rytych zniewa' Pod
tym wz'ldem zanadto przypomina jej /aceniona Podniosa na nie'o
wzro$
, ?dy-ym 6a$tycznie otrzymaa ta$ie zadanie i przyja twoj o6ert, to
ja$ie jeszcze mia-y" su'estie0
;nis -rwi
, Prosisz o wiele, nicze'o w zamian nie dajc
, 5a0 ) co z to-3 dasz ode mnie zau6ania, nie prze$onujc mnie
niczym o czysto"ci swych intencji 2o, co przeyam, nastraja mnie
nieu6nie do wi$szo"ci o-cych
, 7prcz wyznawcw ?irda , zarzuci jej cierp$o
, 4i$szo"# onierzy uznaje ich za uczciwych i dzielnych .ie wiem
za", $omu suysz ty spo"rd ludzi i -o'w
)rvid westchn
, 5estem czon$iem szanowanej 'ildii i wy$onuj polecenia jej mistrza
z Verelli 2o stara 'ildia z tradycjami
, 5a$a0 , docie$aa Pa$s >oze"mia si
, !o czy uwaasz, e mistrz lichwiarzy opowiada wszyst$im podczas
podry o sprawach swojej 'ildii0 .ie wiesz, e nie$tre -ractwa
zo-owizuj swoich czon$w do zachowania tajemnicy0 !hcesz "ci'n#
na mnie pla' zodziei, $trych , ja$ uwaasz , reprezentuj0
, .ie , zarumienia si, s$on6undowana
, Przepraszam , doda szy-$o , .ie powinienem -y si "mia#
>ozumiem twoje podejrzenia, one jedynie do-rze o to-ie "wiadcz Kady
do"wiadczony poszu$iwacz przy'd jest ostrony .iemniej na razie nie
mo' ci wyjawi#, do ja$iej 'ildii nale , przynajmniej -ez zezwolenia
.i$omu nie wolno mi zdradzi# wicej, ni ju ci powiedziaem 4edu'
mojej oceny , a mam pewne do"wiadczenie , wsppraca ley w naszym
o-oplnym interesie %nteresuj mnie -andyci , chc, e-y si ich poz-yto
!zy mwi ja$ zodziej lu- $to" jeszcze 'orszy0 5a$ sdz, otrzymaa" od
>ady pozwolenie na zaata$owanie ich % moesz chcie# mie# za plecami
$o'o", $omu nie zaley na "mierci uczciwe'o "wiad$a zdarze9
Przypu"#my, e miesz$aj w tym miastecz$u i s spo$rewnieni z $trym"
z czon$w >ady .aprawd uwaasz, e podzi$uj ci za schwytanie
$o'o" ta$ie'o0 7wszem, pozwol ci podj# ryzy$o 7wszem, pozwol ci
-y# moe schwyta# ich i za-i# )le czy pozwol ci dalej y# z t wiedz0
4tpi 5e"li -andyci o$a si o-cymi, nie -dzie pro-lemu
4 przeciwnym razie
Po$iwaa powoli 'ow .ie -ya do $o9ca prze$onana, ale martwia
si, e szpie', $tre'o miaa odnale(# na polecenie >ady, moe o$aza# si
$im", $o'o lu-i Sami proponowali jej, e-y zaan'aowaa do te'o
innych poszu$iwaczy przy'd
)rvid Semminson na pewno do ta$owych nalea
@ @ @
& wierzcho$a wz'rza na zachd od zrujnowanej twierdzy wida# -yo
wyra(nie $rt "cie$ oraz ozna$i staro"ci i zniszczenia3 6os zasan
lu(nymi $amieniami, $tre wypady z murw, i niere'ularne wyrwy po
nich, przez $tre wyziera zrujnowany dziedziniec ;$ryta za $olczastym
$rza$iem Pa$s o-serwowaa o-warowania i cze$aa na o-iecan przez sir
+elisa dywersj 2owarzyszya jej prawdziwa z-ieranina3 /ai i $il$u
piechurw ?irda, w tym 8oryan, dwch $upcw, spot$anych par dni
wcze"niej, noszcych si z zamiarem pomszczenia napa"ci na $arawan
i "mierci $rewnia$a jedne'o z nich, ich sucy , wedu' nich do-ry
uczni$, jeden z synw <ris H6al$inita, ale do-ry czowie$ , ja$ z alem
opisa 'o /aiI oraz )rvid So9ce wspinao si po nie-os$onie,
prze'aniajc znad 6osy i mo$rade ostatnie $acz$i m'y Pa$s upara si,
e-y s$ryli si nieco dalej, nie rozmawiali ani nie palili 6aje$
7dpowiedzia jej stumiony pomru$
, >ozum podpowiada , mru$n pleczysty uczni$ , e je"li oni mo'
zo-aczy# nas, to i my moemy zo-aczy# ich Przez te li"cie nic nie wida#
/o'li-y"my przynajmniej so-ie zapali#
<ner'icznie po$rcia 'ow
, So9ce "wieci nam w oczy /aj lepsze "wiato Pomy"lcie3 z ja$iej
odle'o"ci widzicie dym z pasters$ie'o o'nis$a0 & cienia w tamtej wyrwie
moe patrze# tuzin oczu, a my nie -dziemy o tym wiedzie# .ie ruszajcie
si
Kto" za$l cicho, uoyli si, ja$ mo'li najwy'odniej, w miejscu
ws$azanym im przez wojownicz$ So9ce -yo coraz wyej Pa$s
zmuszaa si do cze$ania w -ezruchu /iaa ochot chodzi# od jedne'o
posterun$u do dru'ie'o !zy to dlate'o $apitanowie ta$ czsto
przechadzali si przed -itw wzdu szere'w onierzy0 .ie mo'a
uwierzy#, e ona , ta sama stara Pa$s , dowodzi 'rup nieznajomych
Spojrzaa z powrotem na twierdz, rozmy"laa, czy czarowni$, $try j
wy-udowa, naprawd o-oy j $ltw 4 'aziach drzew szumia le$$i
wietrzy$, poruszajc li"#mi i rzucajc rozta9czone cienie &astanawiaa
si, czy milicja wymaszerowaa z /ostu Piwowarw na czas /ieli
zostawi# jej tyl$o tyle czasu, e-y zdya zaj# pozycj ze swoj 'rup
&-yt du'o ju to trwao &mruya oczy przed so9cem, czujc spywajcy
po szyi zimny pot Prze$na strach i o-rzucia wzro$iem reszt Kto"
poruszy si nied-ale, za'rzechota $amie9 4rcia spojrzeniem do
twierdzy .ic si nie ruszao, oprcz chmury musze$ nad 6os
4reszcie docze$aa si rytmiczne'o od'osu maszerujcych onierzy
i $oni Podpeza do s$raju lasu, pr-ujc dojrze# pnocn stron
twierdzy, za $tr rozci'aa si dua, le"na polana *aas nasila si,
syszaa 'o wyra(nie Poruszenie w oddali przyci'no jej wzro$
Powietrze rozdar sy'na ro'u, peny i du'i Spojrzaa na twierdz 2am3
mi'nicie szy-$ie ja$ o'on jaszczur$i, w najwyszej partii ruin Ponowny,
'o"niejszy d(wi$ ro'u ;syszaa wy$rzy$iwane $omendy 7-ejrzaa si
na swoj 'rup3 wszyscy -yli czujni /ai u"miechn si do niej,
poruszajc mocarnymi ramionami &auwaya, e podpez naprzd,
oddzielajc j od reszty .ie miaa czasu zastanawia# si nad tym
, 5eden ju jest , wyszepta ta$ cicho, e z trudem 'o usyszaa Po
chwili ona ta$e 'o dostrze'a, odziane'o w -rz mczyzn,
wy'ldajce'o z nis$o pooonej wyrwy w murze twierdzy .is des$,
$tr pooy w poprze$ 6osy Si'na lece'o w niej -lo$u s$alne'o
Przem$n z powrotem pod mur i natychmiast zjawi si $olejny,
w ci$iej $olczudze, z dru' des$ 2a poczya $amie9 z przeciwnym
-rze'iem 6osy 2rzeci czowie$ d(wi'a u$i !aa trj$a przesza przez
prowizoryczny most, zer$nli w 'r i ustawili si na wyso$o"ci
naroni$w twierdzy
8o-ie'ajcy z pnocy z'ie$ nasila si .ie wiedziaa, czy to wal$a,
czy tyl$o haas 4tem -uchny pomienie, $trym towarzyszy 'rzmot
Sposzone pta$i zerway si z $rzy$iem z 'azi Lucznicy nie ucie$li,
cho# jeden podnis si i zaraz zosta przyduszony do ziemi przez
$amratw Po chwili doszo do jeszcze dwch e$splozji *u$ -y
przeraajcy, pomimo ostrzee9 &inthysa & u$rycia wypad jele9 i po'na
przez las, amic 'azie i prychajc & wyomu w murze wypada 'rup$a
mczyzn i rwnie szy-$o prze-ie'a przez most .a wi$szo"ci l"niy
$olczu'i, dzieryli o-naone miecze, a na plecach $oysay si im u$i
=iczya ich z nadziej, e ocena sir +elisa -ya prawdziwa
8omy"lia si, e przeszed ostatni z nich, $iedy ruszyli si ucznicy
&'odnie z jej ocze$iwaniami, caa 'rupa zacza wspina# si na wz'rze
Lucznicy trzymali si z tyu, a dwaj szermierze wys6orowali si na czoo,
$il$a $ro$w przed pozostaymi &marszczya -rwi Przy ta$im
rozproszeniu $il$u z nich zdoa uciec, je"li o$a si wystarczajco
szy-cy ;znaa, e mo' tacy -y#
7-ejrzaa si na zwaliste'o uczni$a
, Strzelaj nis$o Przed nimi
, 8lacze'o0 , .iemniej posucha jej 8wie strzay w-iy si w ziemi
przed z-jcami %dcy na czele z-rojni zwolnili i zaczli przepatrywa#
z-ocze
, &-ij si w 'romad , wyja"nia , 4a"nie ta$ 7-rzuci j szy-$im
spojrzeniem
, *a .ieza sztucz$a ?dzie si jej nauczya"0 , =ecz teraz wszyscy
stali -lis$o sie-ie i Pa$s na$azaa odda# salw sucemu i uczni$om
?irda !zterech -andytw pado, jeden podnis si i poczo'a w 'r
sto$u >eszta, rozw"cieczona i przeraona, natara w 'r z-ocza
Lucznicy strzelali, ja$ mo'li najszy-ciej, tra6iajc jeszcze siedmiu
z-jcw, zanim Pa$s poprowadzia reszt oddziau do ata$u !z"#
upada, inni o-rcili si, $ulejc, reszta wyrwaa drzewce z ciaa
i dotrzymywaa $ro$u $ompanom .ie zwracaa na to uwa'i, -ie'a na
czele, uniesiona dawnymi emocjami Pierwszym ciosem zamaa miecz
z-jcy u r$oje"ci 4yrwa zza pasa sztylet i cisn nim, lecz ju 'o
mina, w-ijajc ostrze w -o$ nastpne'o przeciwni$a .ie zauwaya
$lin'i, $tra zdzielia j w e-ra, poczua cios i ods$oczya, rozr-ujc
szyj $olejnemu -andycie ;syszaa imi ?irda, wzywane przez
ata$ujcych piechurw =ecz w porwnaniu z -itwami, $tre staczaa
z Kompani Ksicia, ta -ya $rt$a i atwa Szcz$ ora ucich, zanim
zdaa so-ie z te'o spraw
>ozejrzaa si )rvid Semminson wyciera ostrze ws$ie'o miecza,
-yo za$rwawione po r$oje"# 5eden z $upcw trzyma si za zranione
rami, je'o uczni$ pilnowa 'o z o-naonym sztyletem /ai powali
roz-jni$a i teraz wiza mu rce, a dwch piechurw pilnowao $il$u
trzymajcych si jeszcze na no'ach oprysz$w 8ziesiciu z-jcw leao
na ziemi, martwych lu- $onajcych od powanych ran 4 oddali dojrzaa
dwie, trzy s$ulone, ucie$ajce postacie .i$t z jej towarzyszy nie odnis
powaniejszych o-rae9 Podesza do $upca /ia du'ie, '-o$ie cicie
na ramieniu , rana nie -ya "miertelna, ale wydawa si -y# zamroczony
% ta$ nie ocze$iwaa od nie'o z-yt wiele
, !o teraz, Pa$s0 , zapyta /ai , &a-ijemy ich, za-ierzemy, czy ja$0
&mierzya 'o ponurym wzro$iem, a potem przypomniaa so-ie umow
Przez chwil my"laa, e naprawd zamierza za-i# wi(niw 4 tej samej
chwili przemwi dru'i z $upcw
, Powinni"my ich u$atrupi#
, .ie , Po$rcia 'ow , &a-ieramy ich do sir +elisa 5est
przedstawicielem hra-ie'o
, )le oni wymordowali
, 8osy# ich z'ino %lu jeszcze -y" chcia0 , 7dwrcia si
i przy$ucna przy je9cu /ala >ozpoznaa w nim mczyzn,
prowadzce'o ata$ w 'r sto$u Krwawi z rozcicia na 'owie
i '-o$iej rany w nodze , =epiej to za-andauj , powiedziaa do le"ni$a,
$try po$iwa 'ow 7tara miecz z $rwi i schowaa 'o 5eniec
o-serwowa j ciemnymi, czujnymi oczami S$rzywi si, 'dy /ai dot$n
no'i, a potem znieruchomia, $iedy j opatrywa Pa$s milczaa, patrzc po
pozostaych i apic oddech Potem spojrzaa wi(niowi w oczy , 5a$
masz na imi0
, !zemu mia-ym ci powiedzie#0 % ta$ z'iniemy
, &apewne , odrze$a , ) powody0
, Powody1 , Poruszy szcz$ i splun $rwi , :ycie -iednym to
wystarczajcy powd , to i szu$anie ro-oty 2o moe za-i# , wdrw$a
za prac, pr-a znalezienia so-ie miejsca i nic nic , 4y$rci szyj,
$rzywic si i roz'ldajc do$oa
Poczua nieocze$iwan sympati dla te'o o-darte'o ra-usia .ie
wy'lda, ja$-y cieszy si yciem Prawd rze$szy, nie sprawia ta$e
wraenia, ja$-y z-yt wiele z nie'o s$orzysta
, %lu was tam -yo0
, Szcz"ciarze , odpar $wa"no , /artwi maj to ju za so-
:o'owie, nie mieli"my szans
, Szans0 , za'rzmia /ai, podchodzc do nie'o , Pewnie ta$ich, ja$ie
dali"cie <ris i jej 6armie :iedny, co0 /y"lisz, e my jeste"my -o'aci0
5eniec przym$n na chwil oczy
, 5a nie do licha, czowie$u, ni'dy nie my"laem, e zostan
ra-usiem .ie wtedy, 'dy dzierawiem $awae$ ziemi i miaem $il$a
sztu$ -yda ?dy-ym tu nie przy-y
, !o jest ta$ie'o CtutajD0 , spyta )rvid, stajc cicho $oo Pa$s , !o
ta$ie'o specjalne'o0
, 5a , 4izie9 ja$-y si za$rztusi, po czym potrzsn 'ow
i zamil$ 4staa 4szyscy z jej 'rupy -yli w stanie i"#, czterech
roz-jni$w nie Sama do-ia tych, $trzy odnie"li "miertelne rany , nie
u6aa innym, e zadadz czysty cios Pozostaym na$azaa ze-ranie -roni,
nienawidzia o-dzierania trupw i przewanie te'o uni$aa Piechurzy
nadzorowali wi(niw montujcych nosze dla $ompanw, $trzy nie -yli
w stanie i"# o wasnych siach
, !o z tymi, $trzy ucie$li0 , /ai poruszy leniwie za$rwawionym
toporem
, 4ytropimy ich S ranni , 4estchna , .ie wiem ilu
, !hy-a czterech lu- piciu 8wch wci tam jest , $iwn 'ow
w stron z-ocza
, =epiej tam pjd
, .ie &osta9 tutaj , wezm 8oryana .ie potrze-ujesz 'o , &acza
protestowa#, ale zaraz daa spo$j 4iedziaa, e mo'a mu zau6a#
>uszy w d sto$u, 'dy z zaro"li na poudnie od twierdzy wypada
pit$a je(d(cw 4 $rza$ach -lis$o nich dostrze'a poruszenie i czterech
$onnych przypu"cio szar, wypaszajc z u$rycia ocalaych -andytw
4 $il$a se$und -yo po wszyst$im &inthys podjecha w 'r z-ocza, -y
j powita#
, 8o-ra ro-ota, lady Pa$senarrion , zawoa rado"nie , Sir +elis
-dzie zadowolony
, 2o ta$e twoja zasu'a .ieze widowis$o , urwaa, zastanawiajc
si, czy powinna zdradza#, e wyczarowa iluzje !zarodziej u"miechn
si, widzc jej zmieszanie i doda3
, 4i$szo"# ludzi poszy wido$ wy-uchu , oznajmi nied-ale ,
7desaem reszt oddziau po od$ryciu, e twierdza jest pusta 4y'lda na
to, e poradzia" tu so-ie ze wszyst$im
!ie$awe, co -y powiedzia, 'dy-y si wy'adaa
, !iesz si, e pomy"lae" o wysaniu $il$u tutaj, e-y wyapali
niedo-it$i
, 7ch, oczywi"cie 4idz, e uja" sporo wi(niw co
z transportem0
, ?dy-y" m' posa# $o'o" do miastecz$a po wz , mistrz 2ravennin
jest ranny =epiej, e-y jecha
, & pewno"ci 8opilnuj, e-y przyprowadzili wasze wierzchowce ,
-dziecie mo'li pojecha# t sam dro', $tr tu przy-yli"cie 2o uatwi
podr
, Bwietnie , >ozejrzaa si do$oa 5e9cy przy'otowali ju
prymitywne nosze i przy$ryli je wasnymi paszczami Pooyli na nich
rannych i mo'li rusza# &inthys odjecha, machajc na poe'nanie r$,
onierze sir +elisa otoczyli ich, chronic 6lan$i 5eden z nich
zaproponowa jej wasne'o $onia
, .ie, dzi$uj , odrze$a , Pjd pieszo , 4zruszy ramionami
i wrci na pozycj &astanawiaa si, czy nie powinna -ya przyj# o6erty
, 8ziwi mnie , powiedzia do niej cicho idcy o-o$ )rvid , e nie
jeste" ranna 4iesz, e tamten miecz zama si na twojej z-roi0
4rcia my"lami do potycz$i , nie zasu'iwao to na miano -itwy
, .ie och pamitam cios w -o$
, 2a$ :yem wtedy tu za to- 2o -y czysty cios, a oprysze$ co
najmniej dorwnywa ci wa' /y"laem, e -dziesz miaa przynajmniej
poamane e-ra
&aczerpna tchu, lecz nic nie poczua
, .ie , odpara , /usia uderzy# mnie pazem )rvid po$rci 'ow
, 4idziaem 'o )l-o jeste" znacznie twardsza, ni sdziem co jest
mao prawdopodo-ne , al-o twoja z-roja ma wiel$ warto"# S$d j
masz0
Spojrzaa mu w twarz
, &nalazam 4 ruinach
, *mmm /iecz ta$e zacny
, 7wszem , >ozejrzaa si po otoczeniu 4y'ldao -ezpiecznie /ai
szed u jej -o$u 4ytar w co" topr, -y czysty
, >eszta nie yje odezwa si , 7dnie"li z-yt ci$ie rany, je(d(cy
paru stratowali &ro-iem to szy-$o , Spojrza ponad Pa$s na )rvida ,
8o-rze walczysz ja$ na mieszczucha
)rvid za"mia si le$$o
, /y"lisz, e wszyscy onierze pochodz ze wsi0 =e"ni$ zmarszczy
czoo
, .ie, panie )le wszyscy, $trych znam, a mieszczanie to raczej
$upcy .a przy$ad ta dama twierdzi, e wychowaa si na wsi Prawda0
Przyta$na
, 4iele do-rych rzeczy -ierze si z miasta , stwierdzi )rvid
, 7ch, nie twierdz inaczej 4iem o tym Pi$ne stroje, $lejnoty i ta$
dalej )le i wicej zodziei /j -rat powiada, e -o'actwo przyci'a
zodziei ja$ mid pszczoy
, 2a$ przypuszczam , &dawa si nie -y# zainteresowany, o-rci si
do Pa$s , !o zamierzasz teraz zro-i#0
4zruszya ramionami
, .ajpierw najwaniejsze 7dprowadzi# je9cw sir +elisowi 7d$ryje,
ja$ dziaali i czy mieli $onta$ty w miastecz$u
Rozdzia pitnasty
Sir +elis wyjecha naprzeciw wracajcemu oddziaowi 2owarzyszyli
mu )m-ros i $il$u piechurw /iesz$a9cy miastecz$a wiwatowali i Pa$s
poczua, e si czerwieni :ya zadowolona, e dosiadaa ju $are'o
ruma$a, przynajmniej nie musiaa podnosi# 'owy, -y spojrze# $apitanowi
w twarz
, 8o-rze si sprawia" , pochwali j po szy-$im spojrzeniu na 'rup
, .ie stracia" ni$o'o ze swoich ludzi ni$t nie odnis ci$ich ran
, /oje rami , zacz $upiec +elis rzuci Pa$s szy-$ie, roz-awione
spojrzenie onierza do onierza, zanim zwrci si do mczyzny3
, Przepraszam, panie, nie zauwayem Powiadomiono le$arza, cze$a
w 'ospodzie
, 8o-rze 2o -ya straszliwa wal$a
&auwaya, ja$ jeden z onierzy sir +elisa przewraca oczami &dusia
"miech 2rzsy si jej ramiona 4 panujcym do$oa zamieszaniu $arosz
zacz si niepo$oi# .apot$aa wzro$ )m-rosa
, 5a$ -yo0 , zapyta
, 8o-rze poszo , &jechaa na po-ocze, -liej nie'o , 4yle(li tylnym
wyj"ciem, ja$ przewidywali"my 2woi piechurzy to do-rzy wojownicy ,
niezawodni
;"miechn si
, 4iem /arszae$ do-rze ich wysz$oli !iesz si, e zechcieli z to-
pj"#
, % co teraz0
, ! Sir +elis za-ierze ich do stranicy Przypuszczam, e cie-ie te
wypyta >ada ju syszaa , s zadowoleni /y"lisz, e zapali"cie
wszyst$ich0
, 4yszo dwudziestu jeden, jedenastu pole'o, a dziesiciu
schwytali"my !hy-a, e $to" zosta w twierdzy , ale ja -ym nie zostaa
po tym, co zro-i &inthys , Pomna szpie'w, nie rozwodzia si nad
do$onaniami ma'a
, .ie wy'ldaj na zych , rzuci w zamy"leniu )m-ros
, Kto, roz-jnicy0
, 2a$ Sdziem, e &er$na na nie'o
, Ae -d wy'lda# ja$ or$i0 &aczerwieni si
, 4iem, e -ra$ mi twoje'o do"wiadczenia
, .ie -d( niemdry .ie to miaam na my"li , >ozzo"cia j je'o
wraliwo"# , Sama -yam zas$oczona, je"li chcesz wiedzie# 5edyni
-andyci, ja$ich widziaam w )arenis, wy'ldali ta$ pas$udnie, jacy
naprawd -yli !i ludzie przypominaj -iednych chopw lu- onierzy
%ch herszt , tamten na noszach , wspomnia co" o tym, e nie chcia -y#
ra-usiem
, <ch, a cze'o ocze$ujesz po tym, ja$ 'o zapali"my0 , &drowy $upiec
stan $oo Pa$s , /ao prawdopodo-ne, e-y przyzna si, i jest
zodziejem od urodzenia
, .ie -y , oznajmi )rvid z pewno"ci, $tra zdumiaa Pa$s
, S$d wiesz0
, =ady, podo-nie ja$ mistrz &inthys, nie lu-i ujawnia# (rde mej
wiedzy Powiem ci tyl$o, e 'dy-y -y zodziejem od urodzenia, to nie
wyldowa-y w tej stranicy
, )le s$d o tym wiesz0 , Pa$s i )m-ros przyjrzeli si )rvidowi 2en
u"miechn si, u$oni i odszed do 'ospody
, !o za , mru$n $upiec, $adc w roztar'nieniu r$ na szyi
$arosza >uma$ us$oczy, nim Pa$s zdya 'o uspo$oi#, $upiec
i wi$szo"# 'rupy ju j mina Sir +elis po$iwa na ni, podjechaa wic
do nie'o i razem truchtali na tyach procesji
, Pojedziesz ze mn do stranicy0 , zapyta , !hcia-ym usysze#, co
si wydarzyo /j $ucharz powinien ju co" przyszy$owa#
Kiwna 'ow 8omy"lia si, e sir +elis m' so-ie yczy#, e-y
-ya o-ecna przy przesuchiwaniu wi(niw &astanawiaa si, ja$ie tu
panuj o-yczaje
, 2y ta$e, o6icerze, o ile pozwalaj ci na to o-owiz$i , doda 'ad$o
$apitan , Pod nieo-ecno"# marsza$a chcia-ym, e-y -y przy tym
przedstawiciel sioa
, 2o zaszczyt dla sioa, sir +elisie , odrze$ )m-ros , !zy mo'
zapyta#, ile czasu to zajmie0 5est w zwyczaju piechurw ?irda
podzi$owa# w siole za powodzenie misji, chcia-ym powiadomi# reszt,
$iedy
Sir +elis wyd war'i
, .ie jestem pewny, o6icerze, ale z pewno"ci do wieczora !i ludzie
nie wy'ldaj na ta$ zdesperowanych, ja$ sdziem
@ @ @
Pa$s o-awiaa si, e $apitan moe , ja$ )lured !zarny , torturowa#
wi(niw, ale nie musia te'o ro-i# &anim sir +elis, Pa$s i )m-ros zeszli
do lochw, e-y ich przesucha#, herszt -andy postanowi powiedzie# im
wszyst$o, co wiedzia
, 4szyscy -yli"my $iedy" uczciwymi lud(mi , zacz sa-ym 'osem
, 5a -yem rolni$iem %nni $upcami lu- rzemie"lni$ami, lecz w wi$szo"ci
ta$e rolni$ami )le tamta susza w Verra$ai trzy lata temu , to ona mnie
wypdzia Podat$i -ra$ trawy i zdychajce $rowy mj pan prze'na
mnie i ruszyem na tuacz$ .i$t nie mia dla nas uczciwej pracy, ta$a
jest prawda , &am$n na chwil oczy, Pa$s omiota spojrzeniem
pozostaych z-jcw >anni leeli cicho, reszta ze spuszczonymi oczami
$ucaa pod "cianami lochu , :yli"my chy-a z <lamem pierwsi , podj
po duszej chwili przywdca -andy , &nali"my si z rodzinnych stron
i razem podrowali"my 2ra6ili"my tutaj podczas -urzy , weszli"my do
"rod$a, e-y si osuszy# , a potem wyszo na to, e nie moemy ju
odej"#
, !o was zatrzymywao0 , chcia wiedzie# )m-ros
, .ie wiem !o" 5a$-y nas woao &ostali"my tam przez $il$a dni
<lam jest do-rym uczni$iem , polowa na dzi$ie ptactwo &a-iem jedn
z tych istot w 6osie, ale nie nadawaa si do jedzenia
, 5a$ich istot0 , zapyta +elis
, Przecie wiesz 5edn z nich , wiel$ich ropuch, rozmiarw
czowie$a Bmierdz z'nilizn % maj z-y 2a$ czy owa$, zostali"my
tam ;$radli"my '" z o$olicznej 6army , prosiem o prac, ale
przepdzono nas, wyzywajc od zodziei ) wtedy jeszcze nie $radli"my
>oze(liem si , &nowu przerwa i potar nos , <lam chcia si wynie"#,
$iedy jedna$ oddalili"my si o 'odzin marszu, roz-olay nas 'rz-iety
/usieli"my wrci# Potem przyszli pozostali , Kiwn 'ow w stron
wi(niw , Po jednym, po dwch, co tydzie9 4$rtce oczy"cili"my
o$oliczne lasy ze zwierzyny ?dy-y"my o$radali 'ospodarstwa c,
wi$szo"# z nas -ya rolni$ami .ie chcieli"my
, ) wtedy powiedzia nam, e-y"my wzili si za $arawany , wtrci
inny, opierajc si o "cian i prze$rzywiajc 'ow, -y spojrze# na sir
+elisa , Powiedzia3 C!o dla was znacz $arawany , $upcy s -o'aci,
a co -o'aci zro-ili dla was0D 2a$ wa"nie mwi C7$radajcie $arawany,
a -dziecie -o'aciD , Splun , :o'aci1 *a1 /ieli"my raptem tyle, e-y
si naje"#, a i to nie zawsze Kil$a miedzia$w nowy paszcz to
wszyst$o
, .ie powiniene" 'ada# o nim przerwa mu herszt, prostujc si , 2o
przynosi pecha 7n
, .ic nam tutaj nie zro-i , sprzeciwi si tamten , Pomy"l, 2eriamie1
Suchanie 'o zaprowadzio nas tutaj, do wizienia .as , uczciwych ludzi
2eraz jeste"my ra-usiami, a to on si wz-o'aci
, Przecie wiesz, co powiedzia /oe dosi'n# nas wszdzie , to
dlate'o nie mo'li"my odej"# /oe dosi'n# nas tutaj , w tej chwili , i
, % co0 &a-ije nas -ardziej od nich, ja$ s$o9cz przesuchanie0 ,
7prysze$ o-darzy sir +elisa 'orz$im u"miechem , Powiem ci prawd,
panie3 je"li zdoacie u$atrupi# te'o dia-a, zro-icie dla sie-ie lepiej, ni
za-ijajc nas ;cieszy mnie to
Pa$s widziaa, e cz"# ra-usiw, cho# przeraona, milczaa *erszt
osun si na som, lea z zaci"nitymi war'ami i zam$nitymi oczami
, Kim jest czowie$, $try $aza wam ra-owa#0 , zapyta sir +elis ,
&osta schwytany czy za-ity0
, .ie , odpar z 'niewem -ardziej rozmowny ra-u" , .ie on /a
swoj -ezpieczn $ryjw$, my znamy tyl$o je'o roz$azy .ie znam
imienia, panie )ni $im lu- czym jest, 'dy nie jestem nawet pewny, czy
to czowie$ /y"l, e 2eriam wie , &er$n na herszta
, .ie wiem , odpowiedzia mu chrapliwy szept , Przysi'am, e nie
wiem widziaem 'o tyl$o raz i nie m'-ym nie m'-ym , zapa
si za 'ow, $oyszc do przodu i do tylu
, 7n mia na so-ie czarn szat i co" na a9cuchu ja$-y
rozczapierzon do9, tyl$o z wi$sz ilo"ci palcw
Pa$s poczua raczej, ni ujrzaa, ja$ stojcy o-o$ niej )m-ros teje
, .a rami ?irda1 , mru$n cicho, po czym doda 'o"niej3
, /oe paj$0
?owa mczyzny o-rcia si powoli w je'o stron
, 2o moliwe je"li .%<1 , &acz rzuca# si na somie , .ie1 .ie
pozwlcie mu nie tutaj1
Sir +elis za$l Pa$s wiele razy syszaa to oniers$ie prze$le9stwo
4idziaa przeraone'o czowie$a, wymachujce'o ramionami
i pr-ujce'o uciec przed czym", cze'o nie widziaa &anim pozostali
otrzsnli si z zas$oczenia, )m-ros zapa herszta za rami
, ;spo$j si, czowie$u masz na imi 2eriam0 ;spo$j si, ?ird
ustrzee ci przed zem
, .i$t nie moe on powiedzia, e
, ?ird jest z to-, 2eriamie ?ird Stron'arm obroni ci, daj mu tyl$o
szans
, 5este" jeste" marsza$iem0 ?irda0
, 5estem o6icerem w tutejszym siole , odpar )m-ros , Przysi'aem
?irdowi i on mnie zna 8aj ci sowo, e modl si o cie-ie do ?irda
, Prosz , mczyzna otworzy oczy i w-i wzro$ w )m-rosa ,
Prosz, panie , nie -oj si "mierci, tyl$o nie od te'o -rudu, prosz
)m-ros oswo-odzi r$ i wyci'n medalion 2eriam dot$n 'o
czu-$ami palcw
, &ostae" zauroczony przez ja$ie" zo, czy nie ta$0 , zapyta , :oisz
si, e pore tw dusz0
*erszt przyta$n
, /wi e moe to zro-i# ?dzie$olwie$ ucie$niemy, co$olwie$
zro-imy, znajdzie nas i zo-aczy w , przerwa i zniy 'os Pa$s nie
dosyszaa, co powiedzia )m-rosowi, dostrze'a jedynie na'e dr'nicie
ramion o6icera
, !, a wierzysz, e Pan i ?ird s silniejsi od nie)o'
, 5a wiem, e powinienem, panie, ale -aem si -aem si, e nie
-d o mnie d-a#
)m-ros rozejrza si po pozostaych ra-usiach
, ) wy0 !o sdzicie o zej mocy tamte'o, s$oro tu wyldowali"cie0
/y"licie, e Pan jest sa-szy0
!z"# potrzsna 'owami, reszta tyl$o patrzya 7prysze$, $try
wcze"niej ta$ "miao przemawia, teraz wsta
, Panie o6icerze -yem $iedy" piechurem ?irda .ie najlepszym,
pewnie powiecie i nie -d zaprzecza# .i'dy nie sdziem, e zostan
za$lty przez ta$ie zo ja, zwy$y po'aniacz .ie wiem, co moe zro-i#
tamta czarna peleryna, ale Pan mia-y racj, 'dy-y poz-awi mnie za to
ycia
)m-ros u"miechn si ponuro
, Piechurze ?irda, musisz podda# si osdowi hra-ie'o, lecz Pan zna
swe su'i
2warz mczyzny poja"niaa
, Przysi'am, o6icerze, e to nie strach przed sdem mnie tam trzyma
!o$olwie$ orze$nie sd sioa
, ?ird -dzie mia tu co" do powiedzenia, piechurze
, 2a$ jest, o6icerze , 7dwrci si do +elisa , Panie, za pa9s$ z'od,
je"li sd zada mej "mierci, prosz pozwoli# siou odnotowa# z'on
piechura
Sir +elis unis -rwi i spojrza na )m-rosa 2en s$in 'ow
, /arszae$ powiedzia-y to samo, sir +elisie Piechur moe zosta#
zmuszony czarami do czynienia za, uwaam, e ta$ -yo w je'o
przypad$u, a moe i z innymi /usi ponie"# $ar, lecz je'o imi
pozostanie na li"cie sioa 2yl$o ci, $trzy z wasnej woli su zu, s
z niej wy$re"lani
, 7n wam te'o nie powie , wtrci si 2eriam , ale ja ta$
4ielo$rotnie pr-owa ucie$a# &atrzymali"my 'o, dop$i nie podda si
$ltwie
, /odl si do Pana o as$ dla cie-ie, 2eriamie, za twe czyny
i wyznania
Po powrocie na 'r )m-ros zaczerwieni si pod ich spojrzeniami
&inthys celowo nie zwraca na nich uwa'i, wstawiajc wino, e-y za'rzao
si nad o'niem Sir +elis o-serwowa )m-rosa z neutralnym wyrazem
twarzy Pa$s pr-owaa dostrzec pod powo$ modo"ci
i niedo"wiadczenia moc, ja$ o$aza w $onta$cie z wi(niami
, ! , przemwi raptownie $apitan, ja$-y podj ja$" decyzj
Spojrza na Pa$s , 5eszcze raz powtrz, Pa$senarrion3 do-rze si
sprawia" .awet -ardzo do-rze .ie jestem ju zdziwiony, e twj Ksi
na$aza ci podjcie zaawansowane'o sz$olenia .ie sdz, e-y wielu
"wieo upieczonych dowdcw roz-io dwudziestooso-owy oddzia,
majc tuzin ludzi, ni$o'o przy tym nie tracc
, .ie do$onaa-ym te'o -ez pomocy mistrza &inthysa , odpara ,
) twoi onierze schwytali niedo-it$i
, .awet je"li , mru$n $apitan &mierzy j -ystrym spojrzeniem od
'ry do dou , ) ty nie odniosa" rany0 4idz, e masz rozcit tuni$
, .ie, panie , odrze$a , /am na so-ie $olczu'
, *mmm 2a$ !, w ta$im razie lepiej -dzie sporzdzi# o6icjalny
raport dla >ady , znasz te wymo'i , porozmawiam z -urmistrzem
Spodziewam si, e jutro wszyscy si spot$amy &ostaniesz wezwana
76icerze , zwrci si )m-rosa
, 2a$, sir +elisie0
, Poniewa cz"# wi(niw twierdzi, e -ya piechurami, odraczam
rozpraw do przy-ycia marsza$a
, 8zi$uj, sir +elisie
, .ie o-iecuj, e to co" zmieni
, 7czywi"cie, e nie, sir +elisie Siolo to rozumie
, 8o-rze Pa$senarrion, czy chcesz przejrze# zdo-yt -ro90
, .ie, panie , .ie widziaa powodw, -y nie u6a# ocenie sir +elisa
, 4 ta$im razie zo-aczymy si p(niej ) teraz wy-aczcie , narzuci
na ramiona 'ru-y paszcz
, 7czywi"cie, panie , Pa$s i )m-ros podyli za $apitanem
$rconymi schodami w 'r, na soneczne popoudnie Aonierz
podprowadzi ich $onie, sir +elis zdy ju odjecha#
&-liali si do C4esoe'o ?ar$otu$aD, $iedy )m-ros odwrci si do
Pa$s
, !zy mo' z to- pomwi#0
, &e mn0 , ?ow miaa zaprztnit raportem, ja$i -dzie musiaa
przedoy# >adzie, -aa si te'o , 7czywi"cie ale o czym0
, !hod( do sioa, nie chc rozmawia# tutaj
4estchna :ya na no'ach od "witu i teraz marzya jedynie o 'orcej
$pieli Przed prostym posi$iem u sir +elisa zdya tyl$o o-my# rce
=ecz )m-ros sprawia wraenie ta$ zatros$ane'o, e w $o9cu po$iwaa
'ow i zawrcia $onia
, Powinienem -y pomy"le# , mru$n cicho )m-ros, $iwajc 'ow
mijanemu na ulicy dziec$u , 5este" zmczona, prawda0
, 5estem -rudna, o-olaa i zmczona ) czy ty nie musisz od-y#
ceremonii, o $trej wspominae"0
, 7ch ta$, zapomniaem, wy-acz ?irdzie mojej tpej 'owie 8o
licha :dziesz chciaa to zo-aczysz, cho# nie czcisz ?irda /arszae$
yczy-y so-ie, e-y" tam -ya
, 8o-rze , 4olaa-y, e-y ju przeszed do sedna &a -ram mijane'o
-rowaru dojrzaa $onie sir +elisa i je'o es$orty
4 siole )m-ros szy-$o przej inicjatyw
, 4yszczot$uj $arosza i odprowadz 'o do stajni , po wyje(dzie
marsza$a mamy mnstwo miejsca 5e"li chcesz, moesz si wy$pa# ,
w zmywalni jest duo wody , a 'dy-y" potrze-owaa -anday, to
, .ie , odpara Pa$s, e'najc si z pomysem du'iej $pieli , &myj
tyl$o $urz , &dja hem i zmoczya wosy, a )m-ros odprowadzi
$onie &imna woda otrze(wia j, wytara szyj mo$rym $awa$iem
materiau &anim wrci o6icer, poz-ya si wi$szo"ci -rudu z r$
i ramion
, Spodziewam si w$rtce reszty piechurw , o"wiadczy, prowadzc
j do -udyn$u , 4idzieli, ja$ tu jechali"my !hc wiedzie#, czy
pojedziesz ze mn na poszu$iwania $apana czarnej pajczyny0
, !o0 , rzucia, $ompletnie zas$oczona
, .ie syszaa" 'o0 ?dzie" w twierdzy u$rywa si czarna pajczyna ,
$apan )chryi /usz pojecha# i
, &acze$aj )m-rosie, czy marszae$ nie zakaza ci wyruszania
przeciw$o roz-jni$om0
, &'adza si3 przeciw$o roz-jni$om :yem posuszny 2o co inne'o
.ie mo' przej"# o-ojtnie o-o$ cze'o" ta$ie'o , prawdziwe'o za
, .ie jeste" marsza$iem, )m-rosie !zy moesz walczy# z ta$im
zem0 .ie lepiej zacze$a# na powrt marsza$a0 Kaza ci zosta# w siole
Po$rci 'ow
, ) co -dzie, ja$ si wyniesie0 2eraz wiemy, 'dzie jest , o" za dla
caej o$olicy , i do mnie naley rea$cja
, ) co z twoim snem0
, Po prostu jest , /ia powan, zdecydowan min , Pa$s, ta$i sen
moe -y# dzieem za , ma odwie"# mnie od te'o, co powinienem zro-i#
5e"li nie spr-uj ze strachu przed "mierci, to ja$im wyznawc ?irda
jestem0
, 2o mo'o -y# ostrzeenie ze strony ?irda
, 2a$, ale nie potra6i te'o powiedzie#
, 4 ta$im razie uwaam, e powiniene" zacze$a# , &at$na rce za
pas , )m-rosie, nie wiesz, co si tam $ryje z wyjt$iem te'o, co
usyszae" od z-jcy S$d wiesz, e powiedzia prawd0 ) nawet je"li, to
wci nie wiesz wystarczajco duo Kapan )chryi , -ardzo do-rze )le
czy sam0 /oe ma innych onierzy0 =udzi czy innych0
)m-ros spacerowa tam i z powrotem 4tem zatrzyma si
, >ozumiem .ie pomy"laem o tym Przypuszczam, e to $westia
twe'o do"wiadczenia
, .ie tyl$o Posza-ym z to-, ale $iedy" sam powiedziae", e musisz
sucha# marsza$a
, /usz sucha# ?irda &wy$le oznacza to marsza$a, ale , ;rwa na
wido$ wchodzcych do sioa piechurw, towarzyszcych rano Pa$s
&auwaya, e aden nie zmieni za$rwawione'o u-rania, zacie$awio j
to /ai mru'n do niej, 'dy wszyscy podeszli do plat6ormy, na $tr
wspi si )m-ros
2o, co wydarzyo si p(niej, Pa$s uznaa za dziwaczne )m-ros $aza
$ademu po $olei opowiedzie#, cze'o do$ona .a za$o9czenie przemowy
$rzyowa z nim ostrze ?dy doszed do /ala, ten u"miechn si, $iedy
$lin'a )m-rosa dot$na je'o topora .astpnie o6icer o-ejrza ich -ro9
i dopilnowa odoenia jej na stoja$i sioa , tyl$o /ai mia wasny or
Potem wszyscy udali si do 'ospody na $olej$ ale
2utaj doczyli do nich pozostali uczestnicy wydarze9 Pa$s wym$na
si na 'r, a-y si wy$pa# i prze-ra# &aoya nowe u-ranie, cieszc si
z je'o wyso$iej ja$o"ci 2rudno -yo uwierzy#, e jeszcze rano z $im"
walczya 4rcia my"lami do Kompanii Ksicia i za"miaa si
+a$tycznie, zupenie inaczej Aadnych o-owiz$w ani nocnej warty
Pozostali walczyli do-rze /oe przywy$nie do dziwnych towarzyszy
u -o$u , al-o wal$i w pojedyn$ /imo wszyst$o zaoya $olczu'
i najlepsz s$rzan tuni$
7tworzya drzwi i ujrzaa opierajc si o "cian naprzeciw$o mod
dziewczyn >ozpoznaa w niej modsze'o piechura ?dy wysza na
$orytarz, dziewczyna oderwaa si od "ciany
, =ady, prosz3 czy mo' z to- pomwi#0
, 2a$ , odpara 7 czym0
, 5este" wojownicz$, prawda0 2o znaczy, wiem, e jeste", ale czy
mam na my"li, e zara-iasz w ten spos- na ycie, prawda0 , wyrzucia
z sie-ie jednym tchem
, &'adza si , odrze$a, tumic "miech , ) dlacze'o0
, 5a , 8ziewczyna spu"cia wzro$, zaraz jedna$ spojrzaa z powrotem
na Pa$s 8orwnywaa jej wzrostem i -ya niemal rwnie szero$a
w ramionach , 5a te chc zosta# wojownicz$ , wy$rztusia w $o9cu ,
5a tutejsi mnie wy"miewaj !hc im po$aza# /arszae$ mwi, e
jestem do-ra
, *mmm , &er$na na jej nad'arst$i :yy silne i poznaczone
-liznami od #wicze9 z -roni , .o c, mo' tyl$o powiedzie#, e to
moliwe /nie si udao )le
, 4iem, wiem !i, $trzy widzieli ci dzisiaj w walce mwi, e jeste"
do-ra Po #wiczeniach z to- to samo powiedzieli starsi piechurzy 4iem,
e te -ym potra6ia 2yl$o czy mi pozwolisz0
, Pozwoli# ci0 !o masz na my"li0
, !hc #wiczy# z to- 5a$ 'ierme$ czy $to" ta$i
, )le ja nie jestem rycerzem , odpara oszoomiona , .ie potrze-uj
'ierm$a
, &aro-i na sie-ie , ci'na pospiesznie dziewczyna , Przysi'am
5estem pracowita i zro-i wszyst$o, co $aesz, je"li tyl$o pozwolisz mi
walczy# u swe'o -o$u
, Posuchaj , zacza Pa$s, zaraz jedna$ urwaa &-yt do-rze
pamitaa, ja$ sama -ardzo chciaa te'o, co teraz osi'na !o powinna
powiedzie# $omu" w jej wie$u0 , .awet nie znam twe'o imienia
, Suli
, Suli, to nie ta$ie proste , sama nie wiem, co -d ro-ia
, .ie rzucisz chy-a wojacz$i1
, .ie )le nie wiem $iedy , ani co .ie wiem nawet, ja$ie sz$olenie
przesza" !o -dzie, je"li nie zdoasz
, /oesz zapyta# marsza$a al-o )m-rosa &naj mnie Prosz, lady
Pa$s, zro-i wszyst$o, co powiesz /o' czy"ci# twoje'o $onia i d-a#
o e$wipune$
, S$oro chcesz nauczy# si walczy#, Suli, to czemu nie przyczysz si
do $trej" z $ompanii najemniczych0 4 tych o$olicach re$rutuje *alveric,
prawda0
Po$rcia 'ow
, Syszaam o tym tyl$o maszerowanie i musztra, codziennie te same
o-owiz$i 2o samo mam tutaj , wiecznie trenin' z piechurami !hc ,
&apatrzya si w '- $orytarza, niczym na -ez$resne pole , !hc emocji
:itew Podry 5a$ ty Pa$s u"miechna si
, &aczynaam ja$o najemnicz$a, Suli :o'owie, miaam a nadto
emocji i podry 8aj ci sowo, e to najlepsza sz$oa
Suli znowu po$rcia 'ow
, % odesza" !zemu miaa-ym to ro-i#, s$oro nie jest to tym, cze'o
pra'n0 Prosz, pozwl mi walczy# u swe'o -o$u 5e"li mnie nie polu-isz,
zawsze moesz mnie odesa# 2yl$o daj mi szans , 4 jej oczach $ryo
si co", cze'o nie potra6ia nazwa#3 duma i niepo$j zarazem
, Pomy"l o tym , >uszya $orytarzem, Suli nie odstpowaa jej na
$ro$ !hciaa co" powiedzie#, lecz Pa$s uniosa do9 , .ie powiedziaam
Cta$D !o o tym sdzi twoja rodzina0 , .ie mo'a uwierzy#, e o to
zapytaa 7na, $tra najlepiej wie, co my"l na ta$ie tematy rodzice
8ziewczyna s$rzywia si
, /oja rodzina , nie daj so-ie tutaj rady 2ata jest traperem !zasami
poma'a w 'ar-arni Przewanie 'o nie ma i ocze$uje wtedy, e -d
zajmowaa si caym domem )le moi -racia s wystarczajco duzi, e-y
mc pracowa# .ie d-am o je'o opini
, *mmm , Pa$s s$rcia w stron schodw , /j ojciec te nie
chcia, e-ym odchodzia
, 4idzisz0 /wiam, e jeste"my podo-ne Prosz
, 8osy#, Suli Powiedziaam, e o tym pomy"l , 4idziaa ju
siedzce przy dwch zczonych stoli$ach towarzystwo )rvid i jeden
z piechurw mocowali si na r$ /ai podnis 'ow i pomacha do niej,
podesza do stou "wiadoma wzro$u Suli
, &astanawiali"my si ju, czy opu"cia" nas na do-re , powita j
le"ni$
, .ie Suli chciaa ze mn rozmawia#
, 7ch , /ai wymieni spojrzenia z pozostaymi , &awracaa ci
'ow0
, Sucham0 .ie /a wyidealizowane mniemanie o moich
osi'niciach , Porwaa ciast$o z same'o szczytu sterty, $tr suca
wa"nie stawiaa przed /alem , .a szcz"cie , przypomniaa mu 7-ecni
ry$nli "miechem
, .a rami ?irda, ale jeste" szy-$a , rzuci le"niczy, le$$o si
rumienic , 5eszcze ni$t nie wy$orzysta tej sztucz$i przeciw$o mnie
;"miechna si penymi ustami Pojawi si przed ni peen $u6el
Poci'na y$ ale
, )le powanie , wtrci )m-ros , je"li Suli ci niepo$oi, pomwi
z ni
, 2o raczej ja powinnam porozmawia# z to- !hce ze mn #wiczy# ,
i pracowa# 5a$o 'ierme$, ale przecie wiesz, e nie jestem rycerzem !o
miaa-ym pocz# z 'ierm$iem0
, 5e"li oto chodzi, wiesz znacznie wicej od niej 8o-rze walczy, ja$ na
ta$ ma ilo"# nau$, ja$ po-raa, jedna$ w prawdziwej walce ma nie
wi$sze do"wiadczenie ode mnie
, .ie do $o9ca , sprzeciwi si /ai , :raa udzia w paru starciach
, :j$ach , poprawi 'o )m-ros , 2o nie to samo
, 4iem o tym .iemniej jest cie$aw dziewczyn , =e"ni$ poci'n
du'i y$, paru mczyzn potrzsno 'owami , Powanie mwic, jest
w 'ronie najlepszych modszych piechurw
, 2a$, w walce ta$, ale to nie wszyst$o , powiedzia )m-ros
, !, to chy-a najwaniejsze0 Przynajmniej dla wyznawcy ?irda
4iesz, e od odej"cia 8eordtyi nie jest tutaj szcz"liwa !hce
, <mocji i chway , mru$n oprys$liwie )m-ros , Prdzej s$rci
so-ie $ar$ Prawda, Pa$s0
&apytana po$iwaa powoli 'ow
, Powiedziaam jej, e dla dalsze'o sz$olenia powinna zaci'n# si do
$ompanii najemniczej .ie widziaam, ja$ walczy, nie mam pojcia, co
umie )le rozumiem j , sama nie mo'am docze$a# si wyrwania
z domu ?dy-y $to" podo-ny do mnie zawita do 2rzech 5ode, posza-ym
do nie'o, cho#-ym miaa przej"# przez o'ie9
, .ie mo' jej zare$omendowa# , stwierdzi )m-ros, wpatrujc si we
wasne donie , uwaam j jedna$ za uczciw i lojaln 5e"li chcesz
$o'o"
, .ie zastanawiaam si nad tym , 4zia z talerza /ala dru'ie
pieczone ciast$o >ozmy"laa, ja$ -y to -yo mie# 'ierm$a Ksi mia
'ierm$w , pr-owaa wyo-razi# so-ie sie-ie, ja$ schodzi ze szczytu
ruiny i $to" ta$i ja$ Suli, rzuca si przed ni, od'radzajc j wasnym
ciaem od zamachowca .ie wy'ldao to na suszne .ie -ya rycerzem
Sama nie -ya niczyim 'ierm$iem i nie wiedziaa, co 'ierme$ powinien
ro-i# ani ja$ie sz$olenie otrzyma#
, 4ielu najemni$w podruje parami lu- trj$ami , stwierdzi /ai ,
/aj $o'o", $omu mo' zau6a# , 7dsun si, wypuszczajc pozostaych
piechurw , s$inli Pa$s i )m-rosowi, po czym wyszli
, !zasami , )m-ros po$rci 'ow , .ie zawsze 5e"li jedna$ chcesz
j zatrudni#, Pa$s, to prosz -ardzo .ie przewiduj, e-y" wyrzdzia jej
$rzywd i cho# jest troch nieo-liczalna, -dzie ci uczciwie suy#
, 4yznaje ?irda0
, ! nie do $o9ca .ie jest na tyle dorosa, -y zoy# przysi', a jej
rodzina nie czci ?irda Blu-owaa jedynie wierno"# tutejszemu siou
7czywi"cie wola-ym znale(# jej patrona, $try wyznawa-y ?irda
, 2a$ sdziam
, .iemniej jeste" wystarczajco uczciw oso- /istrz !ed6er ma
nadziej, e s$o9czysz ja$o piechur
, 2o moliwe , mru$na z namysem
, 5e"li moesz mi powiedzie# , wtrci si )rvid , to chcia-ym
usysze#, czy od$rya", ja$ ci ra-usie upynniali upy
, ;pynniali0 , .ie zrozumiaa te'o terminu )m-ros ta$, spojrza
ostro na )rvida
, /a na my"li sprzedawanie $radzionych rzeczy , zodzieje o$re"laj
to CupynnianiemD
)rvid u"miechn si
, %nni ta$e, mody panie , widz, e sam znasz to pojcie )m-ros
s$rzywi si
, &aiste , uczciwi ludzie musz nauczy# si zodziejs$iej 'wary al-o
straci# ws$ute$ niewiedzy 7dpowiadajc jedna$ na twe pytanie3 nie, nie
wiemy, 'dzie tra6iay s$radzione przedmioty ani ja$
, /wiem Pa$s, panie o6icerze, e nie wierz, i ci ludzie od dawna
parali si upiestwem , )rvid y$n ale i $ontynuowa3 , 4iem, e
ywisz wo-ec mnie podejrzenia, ale ta$a jest prawda ) je"li mam racj, to
dowodzi nimi $to" inny , za-iera s$radzione do-ra, upynnia je , i to ta
oso-a jest 'ro(na, a nie schwytani -iedacy .apady nie ustan, dop$i 'o
nie zapiemy , Pa$s dostrze'a w oczach /ala -ys$ zainteresowania,
cho# ni-y opiera si o "cian w sennym -o'ostanie
)m-ros pochyli si naprzd
, 5a$, s$oro Pa$s za-ia lu- schwytaa wszyst$ich ra-usiw0 )rvid
prychn
, 5a$a to trudno"# o'upi# -ieda$w0 5a$ na$oniono tych ludzi do
zodziejstwa0 5a$ du'o "wiat nosi ludzi o ramionach silniejszych od
'owy, ta$ du'o prze-ie'li -d wynajdywa# prostych, -y ryzy$owali dla
nich i umierali , Pa$s uznaa, e ma to wi$sze znaczenie, ni
przypuszcza &er$na na nie'o i ujrzaa w oczach prze$s, $try j
zaalarmowa )m-ros nicze'o nie zauway
, /y"l, panie , zacz cicho , e ty i ja, i -y# moe Pa$s ,
powinni"my zamieni# $il$a sw na oso-no"ci
, 2e ta$ uwaam, mody panie 4ola-ym tyl$o, e-y ni$t te'o nie
zo-aczy, 'dy jestem prze$onany, e $to" w tym miastecz$u ma za du'i
jzy$
, /oesz mie# racj
, /am racj , orze$ )rvid ze spo$ojn pewno"ci sie-ie , /usimy
si spot$a# , i to w se$recie
/ai wyprostowa si na $rze"le
, !zy nie jest to wa"nie metoda, e-y zosta# zauwaonym0 )rvid
zer$n na nie'o
, Przypuszczam, e sam wiesz =e"ni$ u"miechn si szero$o
, 7 ta$ ) s$oro chcesz rozmawia# z o6icerem ?irda, to powinienem
przy tym -y#
, /ai1
, :ez urazy, o6icerze, ale widziaem, ja$ ro-i mieczem, pamitasz0
4iesz, e potra6i dotrzyma# tajemnicy
)rvid u"miechn si czarujco do /ala Pa$s zauwaya, e nie
wywaro to na le"ni$u najmniejsze'o wraenia , cay czas ro-i min
tpe'o, wiejs$ie'o osi$a
, 4 porzd$u, panie .ie zamierzam u$atrupi# twoje'o o6icera , ani
prze$upi# 'o , a ty, je"li wola, moesz nie spuszcza# ze mnie o$a
@ @ @
&e-ranie >ady prze-ie'o 'ad$o Pa$s i /ai opisali starcie Sir +elis
zoy raport z przesuchania wi(niw i prze$aza spis zdo-ytej -roni
i odzys$anych upw Pa$s zostaa zapytana, czemu nie w$roczya i nie
z-adaa twierdzy, a >ada -ez zas$oczenia czy $omentarzy przyja jej
wyja"nienia .awet $amieniarz wy'lda na zadowolone'o Spierali si
le$$o o warto"# -roni i w $o9cu z'odzili si na'rodzi# j trzeci cz"ci
zdo-yczy *e--in6ord zaproponowa ponadto prze$azanie jej na wasno"#
$are'o ruma$a i po $rt$iej dys$usji wyraono na to z'od .i$t nie
wspomina o prawdziwym herszcie -andy, $try zdaniem )m-rosa,
)rvida i nawet sir +elisa nadal $ry si w ruinach
Potem )m-ros, Pa$s, /ai, sir +elis i )rvid spot$ali si w siole ?dy
wszyscy zasiedli na $rzesach przyniesionych przez )m-rosa z $omnaty
marsza$a, )rvid opar si o "cian $oo drzwi
, 7d dusze'o czasu znosiem wasze podejrzenia , o"wiadczy
spo$ojnie , ;znaem, e powinienem wyjawi# wam, co tutaj ro-i, cho#
wola-ym, e-y"cie te'o nie roz'aszali
, !zemu to0 , zapyta ponuro +elis
, Poniewa mo' wam pomc , odrze$ )rvid , ) je"li rozpowiecie,
$im jestem, wynios si std
, ) wic0
)rvid spojrza na )m-rosa
, .ajpierw dwa sowa do o6icera ?irda !zy przysi'asz, mody panie,
nie mwi# nic na temat mojej 'ildii i misji0
, .ie nie wiem , 2rzyma w doni medalion , 5e"li" zy
, &y1 , )rvid roze"mia si , Panie, nie jestem $im", $o'o o$re"li-y"
mianem do-re'o, ale nie su zu , je"li chcesz, mo' przysic na twj
zna$ , &er$n na Pa$s , .ie jestem -ardziej zy od tej wojownicz$i,
wraz z $tr i twymi piechurami przelaem dzisiaj $rew -andytw
)m-ros poczerwienia
, 8otrzymam twojej tajemnicy panie, ja$ du'o nie -dzie to o-raao
?irda !o do te'o jedna$ ja -d sdzi
, 2o mi wystarczy ;6am honorowi :ractwa ?irda , >ozejrza si
do$oa, przy$uwajc uwa' z'romadzonych , !z"# z was , i wielu
innych , uwaa mnie za zodzieja .ie jestem nim 5estem jedna$
powizany z 'ildi zodziei , Przerwa, cisza z'stniaa , 4ypeniam dla
niej misj
, % prosisz mnie, o6icera ?irda, o zachowanie te'o w tajemnicy0 ,
)m-ros a pods$oczy , 8o9 )rvida spocza na mieczu
, &acze$aj, panie 4ysuchaj mnie 2woi wa"ni piechurzy mo' ci
za"wiadczy#, e rano z przyjemno"ci ata$owaem ra-usiw .ie jestem
zodziejem Sytuacja jest znacznie -ardziej zoona , &acze$a, a
)m-ros zajmie swoje miejsce, po czym przyci'n $rzeso dla sie-ie ,
Suchajcie uwanie ?ildia zodziei, cho#-y"cie nie lu-ili te'o 6achu, ja$
$ada 'ildia utrzymuje porzde$ w szere'ach swych czon$w 8zi$i
swym wpywom , a s one niemae , $ontroluje nie tyl$o zodziejstwo,
lecz ta$e sprzeda upw 5a$i" czas temu siedzi-a 'wna w Verelli
od$rya, e w tutejszych o$olicach ra-uje si $arawany, $trych towary
pojawiaj si potem na odle'ych ryn$ach i s tam sprzedawane -ez z'ody
'ildii )ni uiszczenia stosownych opat , >ozejrza si do$oa,
upewniajc si, e wszyscy suchaj , >ozumiecie pro-lem .ie mona
pozwoli#, -y ta$a sytuacja trwaa &odziej rene'at jest za'roeniem nie
tyl$o dla was, lecz ta$e innych zodziei >ada 'ildii postanowia ustali#,
$to jest za to odpowiedzialny 4ysali , "ledczych, ta$ to mona o$re"li#
2wj szlachetny marszae$, mody panie, oddany su'a do-ra, zapa
jedne'o z nich, a dwch innych wyposzy z miastecz$a !zwarty zni$n
-ez "ladu 4 $o9cu , u"miechn si , przysali mnie
, ) $im ty jeste"0 , -ur$n sir +elis
, 5a$ ju mwiem, nazywam si )rvid Semminson &ostaem
wynajty do odnalezienia zodzieja rene'ata, $try dowodzi t operacj,
e-y postawi# 'o przed o-liczem >ady 'ildii lu- z'adzi#
, )le sam nie jeste" zodziejem0
, 7ch, nie .i'dy w yciu Powiedzmy, e o-ecnie nie potrze-uj
nicze'o, co warte -yo-y me'o czasu, -y to u$ra"# .ie -awi mnie te
$radzie, ja$ nie$trych sa-szych czon$w 'ildii ;$radem w yciu
$il$a przedmiotw , przypuszczam, ja$ wi$szo"# ludzi , ale czy
z o-ecnej tu damy czyni zodziej$ 6a$t, e s$rada szyn$ podczas
uciecz$i przed Siniava0
&dumiao j, e o tym wie, ale potem przypomniaa so-ie, i
wspominaa o o-ej"ciu Cwuj$aD w )arenis marsza$owi i )m-rosowi
Pozostali przy'ldali si jej przez chwil, le$$o zdezorientowani zmian
tematu
, 7czywi"cie, e nie , war$n +elis , ale
, !hc powiedzie#, sir +elisie, e pra'n "mierci ich herszta rwnie
mocno , a moe jeszcze -ardziej , ni wy 7d same'o poczt$u -yo dla
mnie oczywiste, e schwytani -iedacy nie dowodzili ca a$cj .ie
sprzedawali s$radzionych towarw , s na to za s$romnie u-rani i za mao
roz'arnici Kto$olwie$ to zor'anizowa, nie jest 'upcem .adal wic
mamy przeciwni$a orientujce'o si, e wiemy, 'dzie si u$rywa ,
i zdajce'o so-ie spraw, $to przyczyni si do je'o $ls$i /y"l, e jest
potny , zapewne ma' lu- $to" jeszcze 'orszy , i prawdopodo-nie
zaczarowa tych -ieda$w, -y ma'i utrzymywa# ich pod $ontrol
, S$d to wiesz0
, Prosz , jestem czowie$iem o rozlicznych do"wiadczeniach !zemu
nie mia-ym wiedzie# o ma'ii i chciwo"ci tych, $trzy z niej yj0 7raz ,
je"li ju o to chodzi , o ma'ach zaprzedanych zu0 Sdz, i powinni"my
wyruszy# przeciw$o hersztowi tej -andy ja$ najszy-ciej, zanim z-ierze
nowe siy Pomo' wam , jestem -ie'ym wojowni$iem, posiadam te
inne umiejtno"ci, $tre o$a si przydatne .a przy$ad w lochach tej
starej twierdzy prze$onacie si, e jestem do-rym tropicielem i umiem
wy$rywa# puap$i 5e"li 'o wypu"cicie, w$rtce powrci potniejszy
i jeszcze 'ro(niejszy , wrcz "miertelnie , dla caej waszej spoeczno"ci
, >ozmy"laem nad tym , rzuci na'le )m-ros , /wiem o tym
Pa$s3 je"li to $apan )chryi, to musimy dziaa# szy-$o Kady dzie9 moe
-y# istotny
, !, nie moemy nic zro-i# do powrotu marsza$a , stwierdzi sir
+elis , .ie masz szans przeciw$o $omu" ta$iemu sam, )m-rosie
, .ie wiem, $iedy marszae$ wrci, sir +elisie &a$aza mi "ci'ania
ra-usiw, to prawda , ale to co" z'oa inne'o
, .ie z'adzam si >oz$azy to roz$azy )m-ros wyprostowa si
, & caym szacun$iem, sir +elisie, ale moje roz$azy pochodz na rwni
od ?irda, ja$ od mistrza !ed6era
Pa$s dostrze'a -ys$ satys6a$cji w oczach )rvida Kapitan $rci
uparcie 'ow
, .ie po raz pierwszy mody o6icer widzi -os$ie posannictwo
w zwy$ej dzy przy'd :y-y" 'upcem, )m-rosie, 'dy-y" rzuca si
na )chry z najemnicz$ i zodziejem u -o$u , 7-rzuci Pa$s twardym
spojrzeniem , &a$adajc, e my"lisz o pj"ciu z nim ;waam ci za
uczciw, ale
Poczua u$ucie 'niewu
, Sir +elisie, je"li masz ja$ie" powody
, .ie 4 porzd$u, przyznaj, e ja$ dotd radzia" so-ie do-rze ,
zreszt, ju to powiedziaem .iemniej wszyscy jeste"cie modzi
i w 'orcej wodzie $pani &acze$aj na marsza$a, )m-rosie .ie wci'aj
innych w swe romantyczne mrzon$i , Kapitan wsta i ruszy do drzwi,
zatrzymujc si na chwil przy )rvidzie , Panie zodziejuFniezodzieju,
je"li popchniesz te'o chopca do ja$ich" nieprzemy"lanych dziaa9, nie
zapomn, $to zacz
, Panie +elisie , odrze$ chodno )rvid , .ie zapomn, $to
z niechci odnosi si do wy$orzenienia potworne'o za , 7dsun si od
drzwi, a sir +elis splun tam, 'dzie jeszcze przed chwil -yy stopy
oponenta, po czym wyszed
Rozdzia szesnasty
7-leczona w czer9 sylwet$a )rvida stapiaa si z cieniami
zale'ajcymi $orytarz za $lat$ schodow, $tr dociera na d sa-y
-las$ dnia Pa$s poczua "cis$anie w piersi .ie lu-ia mrocznych
podziemi i przez chwil zastanawiaa si, czemu w o'le z'odzia si
pj"# )m-ros stu$n j w plecy Kiwna mu r$ i zro-ia $olejny
ostrony $ro$ % jeszcze jeden Bmieszne -yo przychodzenie tutaj
w szst$, w tym z niewysz$olonym, modszym piechurem , zapalczyw
dziewczyn, $tra na pewno zro-i co" 'upie'o, pr-ujc si wy$aza#
)rvid da im zna$ machniciem ramienia i Pa$s ruszya $u niemu, le$$o
stawiajc stopy :y zwiadowc zaprawionym , ja$ utrzymywa ,
w wyszu$iwaniu puape$ Pa$s, wojownicz$a o najwi$szym
do"wiadczeniu, sza dru'a
&a nimi podali rami w rami Suli i )m-ros Pa$s miaa nadziej, e
o6icer ?irda -dzie rozwaniejszy, uwaajc na modsze'o piechura /ai
i je'o przyjaciel 5ori zamy$ali pochd
, 8rzwi , wyszepta jej do ucha )rvid , Sprawdz je &awiasy
z prawej 7twierane na zewntrz , Pa$s przywara do "ciany na lewo od
6ramu'i, w pmro$u dostrze'a -ys$ z-w u"miechajce'o si )rvida
Przesun do9mi po chropowatej powierzchni, po czym zro-i z zam$iem
co", cze'o nie dojrzaa Pene satys6a$cji $iwnicie 'owy, do-y miecza
i powoli otworzy drzwi Pa$s cze$aa, 'otowa uderzy# .ic si nie stao
4y$rcia szyj i zajrzaa do "rod$a 5eszcze -ardziej nieprzeni$nione
ciemno"ci & pomieszczenia do-ywa si $wa"ny odr ja$-y 'nijcych
li"ci lu- $o"ci )rvid woy do "rod$a miecz .ic 4zruszy ramionami,
wychyli si i $il$a$rotnie d('n ciemno"# ja$ podusz$
, Bwiato0 , zapyta cicho )m-ros Podszed do nich
, 5eszcze nie ;czynio-y z nas idealny cel
, 2a$, ale nie jeste"my $otami
, !icho &acze$ajcie , )rvid mwi im, e najwi$szym za'roeniem
-dzie po"piech 7dro-ina haasu , twierdzi , a zwierzyna przy'otuje si
na ich przyjcie Pa$s cze$aa, wytajc wzro$ i pr-ujc prze-i# nim
ciemno"ci, a przed oczami zawiroway jej "wietliste pun$ci$i 7d$rya,
e stopniowo widzi coraz wicej Pomieszczenie przed nimi to ja$a"
$omnata , ciemna i mniejsza od sali -an$ietowej na 'rze Pr-owaa
dojrze#, czy nic si tam nie czai !o" zale'ao na pododze, lecz -ez
"wiata nie potra6ia o$re"li#, co to -yo
, %dziemy , szepn jej do ucha )rvid >azem prze$roczyli pr',
natychmiast rozdzielajc si i przywierajc do "cian wewntrz >eszta
cze$aa, nie wchodzc do "rod$a
4 "rod$u odr -y silniejszy Pa$s marszczya nos, pr-ujc doj"#, co
to ta$ie'o Pachniao misem, uznaa ?nijca soma, $o"ci, miso
i ja$-y wntrze -rudnych -utw Potrzsna 'ow, lecz smrd nasila si
z $ad chwil )rvid wci'n powietrze
, 2en zapach , usyszaa z zewntrz 2o chy-a 'os /ala
, !icho , rzuci )m-ros Pa$s staa nieruchomo, pr-ujc co" usysze#
przez dudnienie w uszach
, Pjdziemy pi# $ro$w do przodu , mru$n cicho )rvid , 5e"li nic
si nie stanie, spr-ujemy ze "wiatem
;syszaa szorowanie -utw po $amiennej posadzce i sama daa $ro$
naprzd Potem dru'i i trzeci , i po"liz'na si, postawiwszy stop na
mi$$im, sprystym, niepewnym podou 4yrwa si jej j$ i )m-ros
-ys$awicznie s$rzesa o'ie9 .iewiel$i pomy$ odsoni stert "mieci
:rudna soma, szmaty, niedo$adnie o-'ryzione $o"ci, p$nity 'arne$ ,
wy-uchna penym ul'i "miechem Pomie9 "wiecy )m-rosa dawa
wicej "wiata, ni ocze$iwaa 7-rcia si do )rvida, $try, zas$oczony,
wytrzeszczy oczy
, &wy$e "mieci , wyja"nia, machajc mieczem w stron sterty
odpad$w Si'aa jej do pasa , /usimy
!z"# sterty wy-rzuszya si i na powierzchni pojawio si wochate
rami oraz rwnie wochata morda Spod $rzaczastych -rwi -ysny
zazawione "lepia Pys$ otworzy si, ujawniajc dwa rzdy ostrych $w
%nstyn$townie cia mieczem nadlatujce z mro$u rami Klin'a w'ryza
si w ciao, lecz sia potne'o ramienia omal nie wyrwaa jej -roni z r$i
Powietrze rozdar -asowy ry$ i 'ra "mieci zady'otaa 7mal nie stracia
rwnowa'i, 'dy $olos rozrzuci le'owis$o i zaata$owa
.ie miaa czasu zastanawia# si, czym -yo to monstrum Sylwet$
przypominao czowie$a, cho# wysze i szersze ?ste 6utro porastao
tward s$r , pierwszy cios )m-rosa od-i si, nie czynic mu adnej
sz$ody , a du'ie ramiona $o9czyy uz-rojone w pazury opaty Potwornie
-rzyd$a twarz tyle zdya zauway# 7d -asowe'o ry$u zatrzsa si
$omnata
, !o6nij si, )m-rosie1 , zawoa )rvid , 2rzymaj "wiato , to -ydl
widzi w ciemno"ci
)m-ros prychn, lecz wyco6a si Suli stana u -o$u Pa$s, dzielnie
machajc mieczem, nie mo'a jedna$ prze-i# 'ru-ej s$ry Pa$s
$il$a$rotnie zrania -esti, uni$ajc jednocze"nie jej pazurw, lecz ta
nadal nie tracia siy )rvid pr-owa ata$owa# z -o$u, lecz przeciwni$
-y za szy-$i, -y zodziej zada "miertelne pchnicie Pa$s zacza
zastanawia# si, 'dzie podziewa si /ai, $iedy ujrzaa 'o, ja$ o-chodzi
-esti Stan za jej plecami, zamachn si potnie i w-i topr
w mus$ularny 'rz-iet Stwr ry$n o'uszajco
, 2opr potra6i1 , wrzasn /ai , 2o jest , =ecz -estia rzucia si do
tyu, Pa$s usyszaa, ja$ stylis$o topora uderza w co" i le"ni$ st$n
S$oczya naprzd i w-ia miecz '-o$o w -rzuch potwora 2en z'i si
wp i run do przodu ;s$oczya )rvid ci monstrum w lewe rami
/ai wyszarpn topr z wochate'o 'rz-ietu i zamachn si ponownie,
tym razem celujc wyej Potwr osun si z j$iem na $olana Pa$s
rozpataa mu 'ardziel, trys$ajca $rew zmoczya jej cae rami :estia
upada na ziemi z zam'lonymi oczami, wijc si i rzucajc
, 2o tyle, je"li chodzi o cisz i ostrono"# , mru$n z'ry(liwie )rvid,
'dy odzys$ali oddechy /ai i Suli ta$e zapalili "wiece i wszyscy
przyjrzeli si do$adnie u-itemu stworowi Przewysza Pa$s wzrostem
o poow, -y te ciej z-udowany .ie przypomina nicze'o, co
$iedy$olwie$ widziaa
, !o to jest0 , zapytaa, ocierajc twarz i rce z poso$i Krew miaa
dziwny zapach i o-rzydliwy sma$ )m-ros potrzsn 'ow )rvid
spojrza na ni
, .ie jestem pewien, ale to moe -y# hool Sam ni'dy adne'o nie
widziaem, ale wiele o nich syszaem
, *ool0
, 4iel$i, wytrzymay, 'upi, -rudny, lu-i podziemne $ryjw$i /oesz
wyo-razi# so-ie ol-rzymie'o or$a samotni$a
, /y"laem, e hoole s 'i'antami wodnymi , odezwa si )m-ros
)rvid wzruszy ramionami
, /o' si myli# !o$olwie$ to jest, nie yje ) my zapowiedzieli"my
si caemu podziemiu
, .i'dy nie uwaaem za$radania si za do-ry pomys , o"wiadczy
)m-ros , ?ird nie -y z-yt su-telny
)rvid unis -rwi i u"miechn si
, .ie 8late'o wa"nie nie jestem wyznawc ?irda )le nie martw si3
teraz masz due szanse na samo-jczy, 6rontalny ata$
Pa$s roz'arniaa ostronie stert "mieci, na $trej leaa -estia
:ysna miedziana -ransoleta, podniosa j
, Spjrzcie >ozmiar ludz$i
, *mmm .iewiele warta , oceni j )rvid
, .ie, ale nie sdz, e-y ra-usie j wyrzucili
, 2o prawda 5a , 4tem urwa 4szyscy to usyszeli3 rytmiczne
stu$anie, niez-yt 'o"ne, acz wyra(ne Pa$s rozejrzaa si do$oa
4 pe'ajcym -las$u "wiec ujrzaa po przeciwnej stronie pomieszczenia
dru'ie drzwi, a w "cianie po prawej jeszcze jedne, zam$nite
i zary'lowane 4 $omnacie nie -yo nic wicej
, 2o tamte, te zam$nite , stwierdzi /ai 4yrwa topr z trucha
i ruszy w ich stron Pa$s -ya tam pierwsza z do-ytym mieczem )rvid
i /ai unie"li ci$ie szta-y i cisnli je na -o$ Potem otworzyli drzwi
:las$ "wiec o"wietli niewiel$ie pomieszczenie Przed nimi sta 'nom
z -utem w r$u , to nim wali w drzwi 8ru'i 'nom lea przy$ryty
paszczami na 'oej, $amiennej pododze
Stojcy 'nom s$in im sztywno i zaoy -ut .astpnie zwrci si do
Pa$s w mowie 'nomw Po$rcia 'ow, a on zmarszczy -rwi, po czym
powtrzy w mocno a$centowanym wsplnym3
, !zy to ty dowodzisz wypraw ratun$ow0 !zy te -ierzesz nas do
niewoli0
, 5a , &er$na na )rvida 2en pospieszy jej z pomoc
, =ady Pa$senarrion dowodzia nami podczas a$cji wyapywania
ra-usiw, a teraz -adamy, co $ryje si w twierdzy
?nom u$oni si w pas, po czym wyprostowa i spojrza Pa$s w oczy
, .aley ci si na'roda z r$ )ldon6ul$, lady 2we czyny zaprawd
'odne s sowitej zapaty !zy nasz wsplni$ z =yonyi zosta poarty
przez monstrum0
, .ie widzieli"my 'o , odpara Pa$s, przypominajc so-ie ze
wzdry'niciem -ransolet , !zy uwaasz, e to wa"nie miao miejsce0
, &a-ra 'o 4y'lda na 'odne'o Syszeli"my $rzy$i .ic nie
widzieli"my, nie mo' stwierdzi#, co si stao, s$oro te'o nie wiem,
niemniej wydaje si to -y# lo'iczne
, !zy twj przyjaciel jest ranny0 , =ecy na ziemi 'nom nie rusza
si
, =e$$o , tra6ia 'o strzaa roz-jni$w Bpi, e-y odzys$a# siy
Pa$s zdumiaa postawa 'noma Pomimo wielu dni uwizienia
w ciemnej celi, "mierci jedne'o towarzysza i rany dru'ie'o, nie o$azywa
zaniepo$ojenia 7dwrci si do ranne'o i przemwi 'o"no po
'nomiemu .ie poja ani sowa >ozejrzaa si po pozostaych, lecz ich
miny zdradzay rwny -ra$ zrozumienia ?nom na pododze poruszy si
i otworzy oczy
, & pewno"ci jeste"cie 'odni i spra'nieni , powiedziaa Pa$s, liczc
w pamici, od ilu dni prze-ywali w zam$niciu , /amy jedzenie i wod
7cze$iwaa wi$sze'o entuzjazmu, zdrowy 'nom zwyczajnie po$iwa
'ow i da $ro$ naprzd
, .ie -yo ta$ (le, ja$ my"licie Przez pierwsze dni roz-jnicy
przynosili nam wod Karmili te tamte'o potwora Potem zni$li .ie
mieli"my nic &a-ierzecie nas do /ostu Piwowarw0
Pa$s podaa mu manier$, 'nom od$or$owa j ostronie i zanis
towarzyszowi, $try wypi par y$w 8opiero wtedy napi si sam
, .ie potrze-ujemy tyle jedzenia, co wy , wyja"ni, oddajc -utel$ ,
5e"li nas za-ierzecie
, )le nie znale(li"my jeszcze $apana , wtrci )m-ros
, Kapana0 , powtrzy 'nom, nie zmieniajc wyrazu twarzy
, ;waamy, e w o$olicy u$rywa si su'a )chryi , -y# moe na
niszych poziomach lochw , $try $ierowa ra-usiami
, 7ch , ?nomy popatrzyy po so-ie , 2o sprawa ludzi .ie -dziemy
szu$ali $ryjw$i pajczarza Po naszym powrocie do /ostu Piwowarw
otrzymacie na'rod
, >wnie do-rze moemy ta$ zro-i# , stwierdzi )rvid , Stracili"my
szans na ja$ie$olwie$ zas$oczenie
, Poza tym, nie moemy ich tutaj zostawi# , dodaa Pa$s , .ie
o-roni si sami, ranni i osa-ieni Powinni"my zapewni# im -ezpieczny
powrt
, Popieram , odezwa si /ai .a czole pucho mu o-rzmienie Pa$s
domy"lia si, e stylis$o topora musiao uderzy# 'o w twarz , .ie wiem,
czy -d walczy rwnie do-rze ja$ zazwyczaj , )m-ros o-ejrza si na
nie'o ze zdumieniem, a potem tros$ =e"ni$ mwi -ardzo niewyra(nie
, !zy twj towarzysz powinien -y# niesiony0 , pytaa Pa$s ?nom
s$oni si ponownie, o-darzajc wojownicz$ s$pym u"miechem
, 2o wielce wiel$oduszne z twej strony, lady, i o tym pomy"laa"
5e"li to moliwe, to lepiej -dzie, e-y uni$n ta$ dale$ie'o marszu
4rcili do /ostu Piwowarw wieczorem z dwoma ywymi 'nomami
i dowodem "mierci $upca, czowie$a towarzyszce'o 'nomom )m-ros
i /ai odcili -estii praw ap i ucho ja$o "wiadectwo te'o, co znale(li
?nomy zajy po$oje w C4esoym ?ar$otu$uD , *e--in6ord zna je na
tyle do-rze, -y z'odzi# si na $redyt
Pa$s, wci jeszcze w za$rwawionej $oszuli, zauwaya, e Suli nie
odstpuje jej na $ro$
, !zyja to znaczy, nie mo'am prze-i# je'o s$ry, ale czy poza tym
sprawdziam si0 .ie $rzyczaam ani nic ta$ie'o
4ojownicz$a poczua zmczenie
, .ie 8o-rze si sprawia", Suli ju to zreszt mwiam
, 2a$, ale wracasz tam, prawda0 Pozwolisz mi pj"# z wami0 &a-ior
twoje rzeczy i dam Sevri do uprania
, .ie1 , &a-rzmiao to ostrzej, ni zamierzaa i zaniepo$oio Suli .ie
przestraszyo, lecz wa"nie zaniepo$oio
, )le
, Sevri ma wasne o-owiz$i i nie jest pracz$ Sama to zro-i, $ady
onierz musi nauczy# si zajmowania wasnym e$wipun$iem ,
&auwaya, e nie -ya to z-yt przyjemna wiadomo"# dla Suli Po$iwaa
'ow, przypominajc so-ie wasne odczucia w tra$cie sz$olenia ,
/wiam ci, e -ycie wojowni$iem nie jest ta$ie, ja$ so-ie wyo-raasz
4 wi$szo"ci s$ada si z czyszczenia rynsztun$u, utrzymywania -roni
w do-rym stanie i #wicze9 .ie moesz -y# pewna, e zostao to zro-ione
do-rze, je"li nie zajmiesz si tym sama
8ziewczyna po$iwaa 'ow i opara si o "cian, najwyra(niej
zamierzajc zosta# z ni, dop$i jej nie wyrzuci
, .a przy$ad twj miecz , dodaa surowo Pa$s , 7-ejrzaa" 'o ju0
&aja" si szczer-ami i w'iciami0 2o miecz sioa , powinna" odda# 'o
w idealnym stanie
Suli poczerwieniaa i wyci'na 'o z pochwy , lep$i od schncej $rwi
i szczeciny
, 7czy"# 'o , polecia jej Pa$s , 5a$ poz-dziesz si $rwi, wypoleruj
'o i wyczy"# pochw 5e"li zostawisz w "rod$u to pas$udztwo, to
, )le ja$0 , zapytaa dziewczyna , 5est wewntrz i 4zia od niej
pochw i o-ejrzaa 4 odrnieniu od jej po$rowca ta -ya zwy$
drewnian $aset, z-it $o$ami i s$lejon na $o9cu ?rna cz"# zostaa
wycita, ta$ e-y dao siej przywiesi# do pasa
, /asz szcz"cie 2o drewno 4e( troch mo$rej trawy lu- jeszcze
lepiej turzycy i przywi do 'it$iej wit$i, a potem wyszoruj od "rod$a
.astpnie opucz czyst wod Powinno wystarczy# Postaw w chodnym
miejscu, e-y wyscha i nie w$adaj do "rod$a miecza, -o zardzewieje
5e"li jutro -dzie pachniaa czysto"ci, masz spo$j 5e"li nie, trze-a
-dzie rozoy# j na elementy
, /nstwo $opotw z tym zmywaniem $rwi , -ur$na Suli Pa$s,
pewna swych racji, spiorunowaa j wzro$iem
, Kopotw1 .ie masz pojcia, czym s $opoty, dop$i nie zostawisz
ja$iej" z'nilizny w pochwie, a potem nie s$aleczysz si wyszczer-ion
stal , Przypomniaa so-ie opowie"ci le$arzy o 'orczce od ran
i zatrutych -roniach , Pewne plemiona or$w w ta$i wa"nie spos-
zatruwaj ostrza3 przechowuj je w 'nijcym misie i $rwi ,
& przyjemno"ci ujrzaa, ja$ dziewczyna zielenieje na twarzy i -ez sowa
z-iera si do odej"cia , 7dmelduj si wieczorem w siole u )m-rosa ,
musisz wzi# dru' pochw Powie ci te, 'dzie si spot$amy
, 2a$ jest, Pa$s , odrze$a potulnie Suli
4ojownicz$a s$o9czya wa"nie sprzta# i rozwiesza# mo$re rzeczy
w $uchni, a wil'otne wosy chodziy jej 'ow, $iedy przyszed do niej
*e--in6ord i poin6ormowa, e 'nomy chciay-y z ni porozmawia#
, 7 czym0
, ?ird jeden wie , odpar , S 'nomami, wic powiedzia-ym, e
chodzi o interesy Pamitaj3 s pene dumy, ja$ pszczoy de, i rwnie
zapalczywe .ie lu-i artw ani le$cewaenia ich ze wz'ldu na postur
4szyst$o tra$tuj w $ate'oriach wymiany3 do-ro za do-ro, cios za cios
.ie wy"wiadczaj przysu', niemniej s o$ropnie uczciwi , na swj
spos- % ni'dy nicze'o nie zapominaj , do $o9ca "wiata
, 7ch , /iaa nadziej, e zwy$ 'rzeczno"# uznaj za 'rzeczno"#
?dy j zaanonsowa, o-a 'nomy siedziay przed $omin$iem w jednej
z oso-istych $omnat *e--in6orda 5eden zerwa si z miejsca i u$oni
7dpowiedziaa u$onem 4ydao si jej, e w ciemnych, pas$ich oczach
zo-aczya -ys$ satys6a$cji
, &echciej przynie"# ale, mistrzu *e--in6ordzie , ?nom ws$aza jej
6otel ;siada, a on wrci na swoje miejsce 5e'o mowie -ra$owao
melodii i pauz wa"ciwych ludziom, trudno 'o -yo zrozumie#, cho# sowa
wymawia poprawnie , !zy zostaa" wynajta, -y nas uratowa#0
, .ie , odrze$a , .ie do $o9ca
, 4o-ec te'o a$cja ratun$owa zostaa podjta w nadziei uzys$ania
na'rody0
, .ie a o co chodzi0
, 2o wa"nie chcemy ustali# Po co zostaa" wynajta, je"li nie celem
uratowania nas0
&astanawiaa si, ile mo'a wyjawi# o sprawach >ady /ostu
Piwowarw
, Panie , wy-acz, je"li nie jest to wa"ciwy tytu , .atychmiast to
podchwyci
, .asz -d, lady .ie sdzili"my, e -dziesz d-a# o do$adno"#
5estem mistrz $upiec )ddo Ver$inson )ldon6ul$, szsty syn domu me'o
ojca 4e wsplnym uprzejmym tytuem -dzie3 mistrz $upiec )ddo
)ldon6ul$ lu- w s$rcie3 mistrz )ddo /oim towarzyszem jest $upiecF
podrni$ <-o ?naddison ?narrin6ul$, czwarty syn trzeciej siostry me'o
ojca Powinna" zwraca# si do nie'o Podrny <-o ) twoje imi0
, /istrzu $upcze )ddo , zdya to zapamita#, zanim $ompletnie
si po'u-ia ?nom s$in 'ow
, 2o wystarczy
, 5estem Pa$senarrion 8orthansdotter z 2rzech 5ode
, 2rzy 5ody to twj $lan0
, .ie, mistrzu $upcze )ddo, to miejsce, 'dzie miesz$a mj ojciec ,
&apaa si na tym, e sama zaczyna uywa# o6icjalne'o stylu
wypowiedzi
, )ch 4iemy, e cz"# ludzi nie ma wasnych $lanw , Przerwa,
'dy *e--in6ord przynis im dz-an piwa i trzy $u6le , :d( 'o"ciem
$lanu )ldon6ul$, Pa$senarrion 8orthansdotter, przyjcie poczstun$u do
nicze'o ci nie o-li'uje
?apia si na nie'o przez chwil, zaraz jedna$ oprzytomniaa
, 8zi$uj, mistrzu $upcze )ddo , Przyja o6iarowany jej $u6el
i upia ostronie ale , Pytae" o moje zatrudnienie, panie 5a$ wiesz, >ada
/ostu Piwowarw sprzeciwia si o-ecno"ci wolnych najemni$w
w mie"cie
?nom przyta$n
, &na$omita zasada 4 ludz$ich miastach $witnie -ezprawie,
a wdrowni najemnicy powoduj $opoty 4 $rlestwach 'nomw nie
przyjmujemy -ezpa9s$ich ludzi
Poczerwieniaa, lecz ci'na dalej
, /istrzu $upcze )ddo, >ada przesuchaa mnie i uznaa, e mo'
zosta# w mie"cie przez pewien czas w zamian za wy"wiadczenie im
przysu'i
, Przysu'i0 !o to ta$ie'o0 Przypomniaa so-ie ostrzeenie
*e--in6orda
, Panie, jestem winna wierno"# $omu" innemu, podruj z )arenis na
pnoc , :yo to wystarczajco -ezpieczne ?nom odpry si ,
Poproszono mnie o pomoc w odnalezieniu $ryjw$i z-jcw , tych
samych, $trzy na was napadli , oraz poprowadzenie przeciw$o nim
oddziau z-rojnych, $iedy ju ich odszu$am
, 5a$ zao6erowali ci zapat0
, ! duszy po-yt w mie"cie, prawo do $orzystania z $onia i udzia
w odzys$anych upach
, *mmm , ?nom po'ry si w rozmowie ze swym towarzyszem
.ie miaa pojcia, w ja$im s wie$u ani czy $upiecFpodrni$ -y
modszy od mistrza $upca /ieli -rzowe, 'ad$ie twarze i 'ste, ciemne
wosy )ddo odwrci si do Pa$s , .iewiel$a zapata za ta$ niepewne
zadanie %le dni miaa" ta$ pracowa#0
, 2e'o nie o$re"lono /am jedna$ wystarczajco duo pienidzy, a nie
darz roz-jni$w sympati
, *mmm !zy po napadzie na $arawan wspominali co" o ratowaniu
nas0
, .ie, mistrzu $upcze )ddo ;znano was za zmarych 5eden
z wo(nicw ucie$ i opowiedzia o napadzie &nale(li"my wiele cia
, >ozumiem 4 ta$im razie co ro-ili"cie w twierdzy0 Szu$ali"cie
zra-owanych towarw0
, .ie Schwytani przez nas z-jcy twierdzili, e za-iera je $to" inny
)m-ros, o6icer ?irda, uwaa, e to $apan )chryi )rvid Semminson
mwi z $olei, e towary -yy sprzedawane dale$o std
, .ie spodziewali"cie si wic nas odnale(#
, .ie, panie .iemniej z rado"ci od$ryli"my, e yjecie
Potoczya si $olejna rozmowa w jzy$u 'nomw Pa$s do$o9czya ale
i zastanawiaa si, czy so-ie dola# ;znaa jedna$, e lepiej zacze$a#, a
jej zaproponuj 4reszcie )ddo odwrci si do niej
, ?dy-y"cie nie przy-yli i nie z-adali twierdzy, czy zjawi-y si tam
$to" inny0
, .ie, mistrzu $upcze )ddo 4i$szo"# ludzi w o$olicy uwaa, e
wizyta tam przynosi pecha
, &a-o-ony Szcz"cie i je'o -ra$ to typowe dla ludzi zudzenia, co"
jest al-o nie 2en stwr, $try poar nasze'o wsplni$a , czy -y
nie-ezpieczny dla uz-rojonych ludzi0
, 2a$, panie :y -ardzo duy i walczy zacie$le 2rze-a -yo $il$u
wojowni$w, e-y 'o za-i#
, !zy to naprawd ty dowodzia" oddziaem0 &marszczya -rwi
, .ie chciaa-ym wprowadzi# ci w -d, panie Poproszono mnie
o o-jcie dowdztwa , i z'odziam si , nad oddziaem, $try schwyta
i za-i -andytw 8zisiejsza wyprawa nie -ya moim pomysem , to o6icer
)m-ros nale'a na natychmiastowe wyruszenie .iemniej ze wz'ldu na
moje do"wiadczenie, to ja dowodziam 'rup )ddo po$rci 'ow
, .awet w"rd ludzi jeden musi dowodzi# i -y# odpowiedzialny za
cao"# Pytam raz jeszcze, czy -ya" to ty, czy $to" inny ) je"li $to" inny,
to $to0
, 4 ta$im razie3 to ja dowodziam , .ie widziaa potrze-y
przechwalania si, po prostu wy$onywali jej roz$azy
, .ie lu-isz si chepi#, w odrnieniu od wi$szo"ci ludz$ich
wojowni$w , zauway, ja$-y czytajc jej w my"lach , 4iedza, $to
dowodzi, jest -ardzo wana 2o tej oso-ie $lan winien jest wdziczno"# ,
&dj z palca pier"cie9 i poda jej , &ostali"my o-ra-owani, nie mamy
nic &asu'ujesz jedna$ na wdziczno"# $lanw )ldon6ul$ i ?narrin6ul$,
masz na to sowo mistrza $upca , 4zia pier"cie9, -y czarny i ci$i,
ja$ wy$uty z elaza Kiwna 'ow, zastanawiajc si, co powiedzie#
, 8zi$uj ci, mistrzu $upcze )ddo i $upczeFpodrni$u <-o
, 2o suszna rzecz .ie miaa" zo-owiza9, nie zostaa" wynajta do
te'o zadania Prosz ci o zau6anie, e otrzymasz na'rod
, ;6am ci, mistrzu $upcze )ddo =ecz $ade'o uwolnia-ym z ta$iej
niewoli
, 7ch0
, 2a$ powinno -y#
, 5este" winna to swemu -o'u0 Blu-owaa" do$onywanie ta$ich
czynw0 , Sprawia wraenie, ja$-y zastanawia si, czy nie zada#
zwrotu pier"cienia
, .ie, panie , odrze$a , Su -o'om domu me'o ojca, a ci
sprzeciwiaj si zu
, )ha 8o-rze jest dochowywa# tradycji 2a$ie wierzenia nie wpywaj
na nasze zo-owizanie &achowaj ten pier"cie9, Pa$senarrion
8orthansdotter ;ratowaa" nam ycie
, ;czyniam to z przyjemno"ci , Siedzieli przez chwil w milczeniu
, !zy zechcecie przyj# ode mnie dz-an ale -ez zo-owiza90 ,
odwaya si zaproponowa# ?nomy s$iny 'owami
, .ie chcieli-y"my powi$sza# nasze'o du'u wo-ec cie-ie ,
o"wiadczy )ddo , lecz 'ru-ia9stwem -yo-y odmwi# Przyjmujemy
z ochot
@ @ @
7tarcie si o "mier# -ynajmniej nie zniechcio )m-rosa ;piera si,
e powinni wrci# do twierdzy ju nastpne'o dnia /ai chrz$n, od
wosw po szcz$ twarz przecinaa mu purpurowa pr'a po uderzeniu
stylis$iem topora, oddycha chrapliwie
, 4cze"niej te'o nie mwiem, o6icerze, ale nadal $rci mi si
w 'owie i nie u6am wasnej szy-$o"ci Pod-ite o$o sprawia mi $opoty
nawet w "wietle dnia
, .o to zosta9 , rzuci cierp$o )m-ros , /am innych piechurw
/ai westchn dono"nie
, .a rami ?irda, )m-rosie, -ardzo chcia-ym pj"#, ale
, /ai, nie mo' zwle$a# .ie mo' 2am dzieje si co" ze'o i musz
si tym zaj#
, Susznie uczynili"my, -adajc teren przed ata$iem na -andytw ,
przypomniaa mu Pa$s , !zemu nie poszu$a#, $trdy towary s
wywoone na zewntrz0 /oe o$aza# si, e jest tam lepsza dro'a do
"rod$a0 , Pamitaa o tunelu do >oten're
, .ie , $rci uparcie 'ow )m-ros , &mitrymy z-yt wiele czasu
=epiej pozwoli# $apanowi my"le#, e wystraszyli"my si potwora
Przypuszczam, e mia strzec wej"cia
, & pewno"ci , przyta$n )rvid
, 4 ta$im razie to, e 'o za-ili"my, a mimo to odeszli"my, moe u"pi#
je'o czujno"# /iejsce, 'dzie musimy uderzy#, jest -ardzo ciasne
)rvid spojrza na nie'o cie$awie
, 5este" na mnie zy, o6icerze ?irda, e $azaem ci zosta# z tyu
i trzyma# "wiato0
, :yem , przyzna uczciwie )m-ros , Potem jedna$ zrozumiaem, e
potrze-owali"cie "wiata do wal$i 2ym razem $to inny -dzie nis hu-$
i $rzesiwo i w razie potrze-y zapali dla nas "wiec lu- pochodni ) teraz
, do map
@ @ @
2ym razem -ijcy z otwartych drzwi smrd omal nie wywrci Pa$s
od$a do 'ry no'ami .a trupie -estii mrowiy si 'ryzonie , stad$o
szczurw pierzcho przed -las$iem "wiec .a $o9cu sali widniay otwarte
drzwi &nowu prowadzili Pa$s i )rvid )m-ros znalaz sze"ciu chtnych
piechurw, w tym /ala 8wch z nich nioso zapalone "wiece Suli
trzymaa si -lis$o Pa$s
&a drzwiami rozci'a si schodzcy w d $orytarz =iczne stopy
rozrzuciy po$rywajcy $amienn posadz$ $urz Pa$s nic nie widziaa ani
nie syszaa &er$na na )rvida
, Pozwl mi prowadzi# , szepn , 2rzymaj si -lis$o, lecz nie
wyprzedzaj mnie i -d( 'otowa zatrzyma# si na mj sy'na 2o "wietne
miejsce na puap$ , >uszy przed sie-ie &acze$aa, a zro-i trzy $ro$i
i posza za nim Korytarz mia du'o"# dwudziestu $ro$w )rvid
zatrzyma si &o-aczya dawany r$ zna$ i znieruchomiaa Suli wpada
na ni od tyu Pozostali zdawali si strasznie 'o"no tupa# &atrzymali si
i zapada cisza )rvid doty$a le$$o "cian 7-ejrza si na Pa$senarrion
i przywoa j ruchem r$i , jeden $ro$ &ro-ia 'o 4s$aza na podo'
.icze'o nie zauwaya, dop$i nie po$aza jej ponownie .iewiel$i 'ar-
w $urzu, 6ala, $trej ni'dy -y nie dostrze'a 4 miejscu, 'dzie musny 'o
stopy, zo-aczya -rze' $amienia
, 2o spust , mru$n cicho , 5e"li $to" 'o nadepnie, to , ws$aza
w 'r , spadnie tamto , 4 mro$u dostrze'a nad 'ow czarn
szczelin, w $trej poys$iway stalowe z-y , Krata .a pewno -ardzo
haasuje ?dzie" tutaj powinna -y# -lo$ada na Nwypade$, 'dy-y
transportowali tdy co" ci$ie'o )ch , .ie dojrzaa, co zro-i, lecz
z muru wysun si $amienny czworo-o$ , 2o powinno zaatwi# spraw
/oemy chcie# wraca# tdy w po"piechu ;pewnij si, -y ni$t nie stpn
na spust
Prze$azaa in6ormacj pozostaym, a ci ostronie prze$roczyli
$amienny 'ar- )rvid poszed dalej Po trzydziestu $ro$ach uniesz$odliwi
identyczn puap$
, Spodziewaem si , szepn jej , e -d -lis$o sie-ie 7raz otworw
strzelniczych w murach /iejmy jedna$ nadziej, e nie prze$onamy si
o tym , 7d tej pory Pa$s omiataa uwanym spojrzeniem $orytarz,
starajc si wypatrzy# inne puap$i /imo to prze'apia $olejn, 'dy po
miniciu za$rtu $orytarz opad stromo w d )rvid zatrzyma si na
s$raju pochylni
, 2o moe -y# 6aszywa pochylnia , o"wiadczy , !o0
, 5e"li uruchomisz 6aszyw pochylni , odpar , unosi si i wrzuca ci
do czyje'o" 'arn$a , al-o celi 4ychodzi na to samo /usimy pj"# dalej,
ale nie wida# tu "ladw w $urzu, prawda0
, .ie ale s zadeptane
, *mmm >aczej zatarte /o' uywa# zjedalni do transportu
towarw z $arawan , oszczdzaj so-ie noszenia 4ol dosta# si tam na
wasnych no'ach Potrze-ujemy innych drzwi
4idziaa jedynie $amienne "ciany Swymi du'imi palcami )rvid
o-maca $ady $amie9 >eszta denerwowaa si, uciszya ich 4reszcie
pu$n w pewne miejsce w "cianie i u"miechn si
, 7to wej"cie Pro-lem w tym, e nie wiem, co jest po dru'iej stronie
/oe sta# tam strani$, a to oznacza dla nas $opoty /o'li zainstalowa#
alarm d(wi$owy , sam ju nie wiem ;waam jedna$, e to
-ezpieczniejsza dro'a na d ni tamto , $iwn 'ow w stron pochylni
, !, musimy spr-owa# co" zro-i# , orze$a Pa$s , 4iesz, ja$ si
otworz0
, .ie .ie sdz, e-y -yy to drzwi o-rotowe >aczej odchyl si na
zewntrz al-o przesun do tyu i w -o$ .ie wiem, czy w prawo, czy
w lewo , Spojrza na ni wyzywajco :ya zdecydowana sama to od$ry#
, :ardzo do-rze , jeste" jedyn oso- zdoln do ich otworzenia :d
ci osania# z lewej strony >eszta , trzy $ro$i wstecz i przypa"# do "ciany
, nie tra6i was zaczajony tam uczni$ i zo-aczycie, ja$ to dziaa 7so9cie
"wiece do9mi , moe -y# przeci' !o" jeszcze0 , Spojrzaa na )rvida
Po$rci 'ow
, /asz do te'o smy$a$, lady , mru$n
;syszaa szcz$ mechanizmu, nad $trym pracowa Kamie9 przed
nim zapad si w '- muru, przez szczelin do-yo si sa-e "wiato
Kamienna pyta przesuna si -ez szmeru w lewo, odsaniajc podest
7dchodzce z nie'o schody -ie'y w prawo do 'ry oraz w lewo, na d
2o stamtd wa"nie do-ywa si -las$ Po dru'iej stronie podestu
znajdowaa si al$owa, 'dzie na $o$ach wisiay cztery $usze Pa$s
przem$na przez otwr i rozejrzaa si w o-ie strony .ic 8aa zna$
)rvidowi, a on $iwn 'ow i prze$aza sy'na pozostaym /ajstrowa
przez chwil przy $amieniu otwierajcym, po czym mru$n, i ma
nadziej, e to wystarczy, -y przej"cie nie zatrzasno si 5e'o wzro$
prze"liz'n si po $uszach Pa$s szy-$o poprzecinaa ciciwy 8wa
$oczany -etw po prostu przytroczya so-ie do pasa
S$ierowali si w d, $u "wiatu 4 poowie dro'i Pa$s zauwaya, e
od 'wne'o $orytarza odchodzi dru'i, w prawo 4s$azaa pozostaym
praw "cian ; podna schodw, po lewej stronie, zo-aczya zam$nite
drzwi )rvid wci szed pierwszy, par stopni przed ni 8wadzie"cia
$ro$w dalej prosty $orytarz $o9czyy masywne, o$ute elazem
zam$nite drzwi 7d ich strony nie wida# -yo ani zawiasw, ani zasuw
Bwiato daway pochodnie zat$nite w osadzonych w murach uchwytach
Pomienie pochylay si $u drzwiom po lewej, jeszcze na schodach Pa$s
poczua przeci'
)rvid wysun czu-e$ miecza za r' .ic si nie stao :ardzo powoli
wyjrza Pa$s cze$aa, czujc -ijce ja$ oszalae serce !o6n si i da jej
zna$, -y te to uczynia Potem wyszepta jej do ucha
, 8wadzie"cia, trzydzie"ci $ro$w, potem za$rt w lewo
4ystarczajco szero$o dla czterech wojowni$w Pochodnia co cztery
$ro$i &na$i na pododze uatwiajce celowanie
, Prze-ie'niemy , zasu'erowaa
, 5edyny spos- , z'odzi si , Szy-$o i cicho , .ie miaa pojcia,
ja$ mona to po'odzi#, niemniej prze$azaa polecenie reszcie )m-ros
i jeden z piechurw stanli $oo niej, $azaa Suli zosta# w dru'im szere'u
>uszyli ostro z miejsca, moliwie ja$ najciszej ;jrzaa na pododze
cztery -lade pasy i stpna na pierwszy z nich S$d" z przodu usyszaa
haas i natychmiast przyspieszya .a $o9cu $orytarza pojawili si czterej
$usznicy, w powietrzu zawarczay -ety ;syszaa za plecami j$, co"
szcz$no o jej hem &a pierwsz czwr$ pojawia si dru'a, strzelali,
nie zwaajc, i ich $ompani odrzucili $usze i z $rt$imi mieczami
w r$ach s$oczyli naprzd .ie zawahaa si, zatrzymanie si w pustym
$orytarzu -yo-y samo-jstwem 8opada pierwsze'o wojowni$a, zanim
zdyli ustawi# si w szy$u, )rvid i )m-ros -yli tu za ni >azem
zepchnli ata$ujcych na lini strzelcw 2eraz ju caa sem$a do-ya
mieczy
5eszcze ni'dy nie walczya du'im mieczem przeciw$o 6ormacji
&apaa si na tym, e zadaje ciosy ja$ starym orem Kompanii
Przynajmniej nie mieli tarcz , u"miechna si, zatapiajc miecz w ciele
szarujce'o wro'a &'i si wp i zwin na pododze Stojcy za nim
wojowni$ pr-owa pchn# j ws$im ostrzem, uchylia si i zrania 'o
w rami &auwaya, e walczcy u jej -o$u )rvid $adzie nastpne'o
z-rojne'o =ecy na ziemi oprysze$ pr-owa d('n# j w no',
ods$oczya, a Suli do-ia 'o ciosem w 'ardo Pa$s i )rvid wyprzedzali
o $ro$ )m-rosa i piechura &acza mie# nadziej, e prze-ij si -ez
wi$szych $opotw, $iedy na $orytarzu pojawia si $olejna czwr$a
z-rojnych
, 8ia-li1 , war$n )rvid , /iaem nadziej, e to ju caa pierwsza
6ala
Pa$s milczaa, $ro$ za $ro$iem prc naprzd Przyzwyczajaa si do
du'ie'o miecza Powalia $olejne'o wro'a, reszta zdawaa si ata$owa#
mniej chtnie &'ie$ -y o$ropny )m-ros i piechur wy$rzy$iwali hasa
o ?irdzie, $ady z nich po$ona swoje'o przeciwni$a i znowu utworzyli
lini Szcz$ stali nis si echem po $orytarzu
4tem pochodnie z'asy, ja$-y $to" zanurzy je w wodzie Poczua, ja$
co" tnie j przez pier", $olczu'a wytrzymaa Pchna mocno przed sie-ie
i usyszaa j$, a potem westchnienie Strzsna ciar z $lin'i i pchna
ponownie :ez e6e$tu
, )rvid0 , zapytaa
, 2utaj , odpowiedzia jej spo$ojny 'os & prawej strony do-ie'y j
prze$le9stwa )m-rosa S$d" z przodu dochodzio ci$ie dyszenie 8aa
$ro$ naprzd i jej stopa wyldowaa na czym" mi$$im i ruszajcym si
Kopna mocno i co6na si
, Bwiato , zaproponowa )m-ros ;syszaa z'rzyt $rzemienia o stal,
lecz nie ujrzaa is$ry
, !hcesz "wiata, su'o ?irda0 , z mro$u przed nimi rozle' si
jedwa-isty 'os , /y"laem, e wyznawcy ?irda znaj za$lcie "wiata
!hciaa ruszy# w stron 'osu, lecz )rvid zapa j za rami &amara
!zua, e szu$a cze'o" w 6adach paszcza ?dy jej wzro$ przyzwyczai
si do ciemno"ci, dostrze'a, e do$oa nadal pon pochodnie, a od ich
-las$u odcinaj si niewyra(ne sylwet$i .ie potra6ia ich policzy# 5e"li
adowali $usze al-o mieli wcznie 5este"my szaleni, stojc tutaj, niczym
-arany w u-ojni, pomy"laa 4rzasna dzi$o i jednym s$o$iem znalaza
si przy postaciach ;syszaa prze$le9stwo )rvida i ruszajcych jej
"ladem towarzyszy 5ej miecz zderzy si z innym, ja"niejc na'le
-$item 8o-ie' j szcz$ -roni $ompanw i natara mocniej na
przeciwni$a, $ierujc si raczej instyn$tem, 'dy prawie nic nie widziaa
Poczua uderzenie w rami i dru'ie w e-ra 5ej $lin'a zami'otaa,
-$itna po"wiata o"wietlaa cel !o" przeorao jej woln do9, palc
niczym o'ie9 lu- ld Potrzsna ni, nadal rozdajc ciosy
2en zas$a$ujcy ata$ pozwoli im prze-i# si do za$rtu 8eptali ciaa
po$onanych wojowni$w Przed nimi otwiera si $rt$i hol z drzwiami
po prawej 4 -ijcym z nich zocistym -las$u staa wyso$a, szczupa,
spowita w du' szat posta# :yli cztery $ro$i od niej, 'dy ten sam
mi$$i 'os wymwi nie znane Pa$s sowo /i"nie jej zwiotczay, ja$-y
$to" zdzieli j w 'ow, omal nie upu"cia miecza )rvid co6n si
o $ro$
.awet )m-ros zatrzyma si, opuszczajc czu-e$ miecza 7-ro9cy
s$oczyli naprzd
, ?ird1 , ry$n w tej samej chwili )m-ros Poczua, ja$ do jej ciaa
wraca ycie, rozpaczliwym s$o$iem zasonia )rvida, przyjmujc cios na
hem >zucajc szy-$ie spojrzenie na Pa$s, Suli przepchna si o-o$
zodzieja i zaata$owaa naj-lisze'o przeciwni$a 4ojownicz$a zdya
zauway#, e -ya naprawd szy-$a i ca$iem do-ra 7-ro9cy pierzchli
Pa$s rzucia si do drzwi Pozostaway otwarte
4 "rod$u jasne "wiato lamp zalewao -o'ato wyposaon $omnat
4 centrum pomieszczenia sta przystojny mody mczyzna w du'iej,
czarnej, o-lamowanej czarnym 6utrem szacie ;"miechn si do nich,
wyci'ajc puste donie
, .ie sdzicie, e -yli"cie nieuprzejmi0 , zapyta ?os mia a'odny
ja$ stare ale , /ilej -yo-y si zapowiedzie#, nieprawda0
, 2y1 , zacz )m-ros Pa$s zauwaya, e Suli przesuwa si naprzd
i zapaa j za r$aw 8ziewczyna o-ejrzaa si, marszczc -rwi, lecz
posuchaa 'estu, na$azujce'o jej co6nicie si , 2y pomiocie )chryi ,
ci'n )m-ros /czyzna roze"mia si le$$o
, .iestety, mody o6icerze ?irda, nie jestem jej pomiotem , 'dy-ym
-y, spot$ao-y was inne powitanie 2o prawda, e jej su, ale co wam
do te'o0
, 5estem o6icerem ?irda
, 2a$, w /o"cie Piwowarw ) to nie jest /ost Piwowarw 2o moja
twierdza, do $trej wamali"cie si, ata$ujc i za-ijajc moich ludzi a ty
nawet nie jeste" marsza$iem 2o nie twoje sioo
, /oje Pozostao pod moj opie$ &a$linasz ludzi, ra-ujesz
$arawany, za-ijasz i 'ra-isz , na z-y ?irda, to moja sprawa1 , )m-ros
da $ro$ naprzd
, .aprawd uwaasz, e o6icer ?irda moe stawi# mi czoa0 !zy raczej
pole'asz na tych umi"nionych $o-ietach0 , Suli rzucia si naprzd, lecz
Pa$s zdzielia j o$ciem w -rzuch 8ziewczyna sapna, a wojownicz$a
rzucia przez rami3
, .ie -d( 'upia, pr-uje nas sprowo$owa# &osta9 z tyu /czyzna
spojrza na ni !o" w je'o spojrzeniu ostrze'o j i spu"cia wzro$ na je'o
szyj
, .o prosz , przemwi sod$im 'osem , 2ym ma'icznym mieczem
$ieruje mdra 'owa /oe nie jeste" tym, na $o'o wy'ldasz, co0
Syszaem o tajemniczej wojowniczce w /o"cie Piwowara , weterance
z Kompanii Phelana, $tra porzucia j, nie mo'c znie"# czynione'o
przez ni za ) wic to ty0 , Pa$s walczya z o'arniajc j 6uri,
dudnic w uszach i 'roc zmceniem wzro$u , Po$onaa el6a
czarowni$a, uwolnia el6ane tai' , o tym syszaem /ona -y pomy"le#3
niemal paladyn$a , cho# jeszcze nie czciciel$a ?irda, co za wstyd1 o ile
po$onasz mnie /y"lisz o po$onaniu mnie, moja sod$a0
.ie zwracaa na to uwa'i, nie spuszczajc oczu z je'o 'rdy$i /y"laa
tyl$o o tym, ja$ -ardzo chce zatopi# w niej miecz ;syszaa jedna$, co
powiedzia .iemal paladyn$a0 2a my"l $usia j, ja$ $iwajcy z m'y
palec ?os za-ra )rvid, stajc $oo niej
, &dajesz si mie# moc za$linania, panie, w przeciwnym -owiem razie,
czemu mieli-y"my tu sta# i rozmawia# z to-0 5e"li o mnie chodzi,
chcia-ym zo-aczy# twoj $rew na tym przepi$nym dywanieO $o9czc
z t z-dn zwo$ , >zuci si naprzd i stan, ja$-y naty$ajc si na
mur
, !zary0 &aiste ) poniewa o-ra-owali"cie mnie z moich ra-usiw
i strani$w, potrze-uj nowych su' ;waam, e dos$onale si nadacie
% $o-iety, )chrya -dzie zadowolona, je"li za$c wzrastanie paladyn$i
?irda /am nadziej wszyst$ich was nawrci# 5a$ mio -dzie mie#
szpie'w w siole /ostu Piwowarw
, .ie1 .a ?irda1 , )m-ros s$oczy naprzd, unoszc miecz Pa$s
otrzsna si z zadumania i ruszya za nim .ie zas$oczy j wido$
miecza i sztyletu, pojawiajcych si w r$ach $apana )m-ros
za-lo$owa cios $lin'i przeciwni$a, o wos uni$ajc pchnicia sztyletem
Pa$s zasza $apana z -o$u 7d-ia cios i d('na mieczem Klin'a ja$-y
ut$na w czarnej szacie, uwolnia j z pewnym wysi$iem 4 tej samej
chwili je'o ostrze tra6io j w rami Poczua o'niwa $olczu'i
.i$t za nimi nie po-ie' ?dy $apan )chryi o-rci si, Pa$s znalaza
chwil na szy-$ie zer$nicie za sie-ie >eszta druyny staa -ez ruchu,
najwyra(niej niezdolna uwolni# si spod czaru Kapan walczy wspaniale,
parujc ich ciosy 4ydawa si -y# nie"miertelny Kade mordercze
pchnicie uty$ao w 6adach szat, a on walczy dalej, -ez najmniejsze'o
dra"nicia .ie zauwaya, e $ieruje ich w $t pomieszczenia, 'dzie za
rze(-ionym, czarnym 6otelem pyszni si ciemno-$itny a$samit !o6a
si, co6a, o-raca, a wreszcie zapa za podo$ietni$ 6otela Pa$s usyszaa
nad so- chro-ot i podniosa wzro$ Spada na ni masa czarnych,
pajczych zwojw, palc u-ranie wszdzie tam, 'dzie zet$ny si
z materiaem /iecz ci z sy$iem pltanin 'ru-ych nici, lecz -yy mocne
i lep$ie, nie mo'a si uwolni#
)m-ros s$oczy naprzd i sie# zapaa 'o tyl$o za stop &anim $apan
zdy zada# cios, o6icer ?irda wyswo-odzi si z $lejcej puap$i
4alczyli za 6otelem, potne ciosy przecinay powietrze, -rzczaa stal
, >wnie do-rze moesz da# so-ie spo$j , wysycza $apan , .ie
wy'rasz , nie poradzili"cie so-ie ze mn we dwoje
, Las$o ?irda , wycedzi )m-ros przez zaci"nite z-y , .ie
odpuszcz za-ij ci
, .ie sdz, chopcze , odpar z u"miechem $apan 4y$ona 'est
w stron twarzy przeciwni$a i w powietrzu zami'otao co" szare'o
)m-ros zamru'a oczami, lecz walczy dalej , 5este" upartym 'upcem,
chopcze , szu$asz "mierci0 , Pa$s walczya z sieci, nie zdajc so-ie
sprawy z $ompanijnych o-el', ja$ie rzucaa 4idziaa $olejne pr'i na
twarzy )m-rosa, niczym "lady po o'nistym -iczu Kapan po"wici jej
spojrzenie , .ie zdysz si uwolni#, sod$a 2o sie# )chryi Podo-nie,
ja$ to , Kolejny raz sma'n twarz )m-rosa 76icer ?irda $rzy$n,
apic si za policze$ , 4idzisz, chopcze, do cze'o mnie zmuszasz0
!zemu si nie poddasz0
&o-aczya, e cios tra6i )m-rosa w o$o, ten jedna$ ja$im" cudem nie
wypu"ci miecza 4alczy dalej, cho# ju nie ta$ -ie'le i pynnie
& szale9cz prd$o"ci cia zwoje sieci, $lnc, 'dy doty$ay 'oej s$ry ,
paliy ja$ ywy o'ie9 Kapan wyrzuci z sie-ie s$ompli$owan 6raz
i sie# poruszya si, utrudniajc przecinanie nici )m-ros zawoa do niej3
, Pa$s wezwij ?irda1 &e mn , Krzy$n rozdzierajco, 'dy -icz
$apana $olejny raz si'n je'o twarzy
7tworzya usta, chcc co" powiedzie# i usyszaa, ja$ woa3
, .a moc ?irda Stron'arma i Pana, i wszyst$ich -o'w do-ra ,
)m-ros ta$e $rzycza, trzymajc w doni medalion ?irda i rzucajc si na
$apana &a-yso "wiato, w zamieszaniu nie zo-aczya, co si stao
4tem sie# wo$ niej znieruchomiaa, a stos szat za 6otelem przesta si
porusza# ;wolnieni towarzysze w-ie'li do $omnaty, wy$rzy$ujc
pytania
Rozdzia siedemnasty
Suli zapaa wic Pa$s sie# i natychmiast szarpna r$ do tyu, 'dy
po$ryy j oparzenia )rvid min je pdem, -y przyjrze# si )m-rosowi
i $apanowi
, .ie yje , rzuci $rt$o
, 7-aj0 , zapyta /ai
, 2a$ 7-aj , )rvid westchn, po czym doczy do tncej sie# Suli ,
=ady, wpada" w nie lada puap$
, 4iem , ?niew i wstyd dawiy j, utrudniajc mwienie )m-ros
nie y, a ona nie mo'a walczy# & ponur min cia nici, a w $o9cu
zdoaa si uwolni# )rvid przyjrza si z szacun$iem $olczudze,
prze"wiecajcej spod spalone'o u-rania
, 2o nosisz zna$omit z-roj
, 2a$ , 8ot$na ostronie oparzeliny na twarzy, po czym podesza
do )m-rosa Szary -icz $apana poznaczy je'o o-licze pr'ami >azem
z /alem wyprostowali zwo$i i owinli je paszczem )rvid i piechur
pilnowali drzwi, lecz z $orytarza nie do-ie'a najlejszy szmer Pa$s
przypuszczaa, e po "mierci ich pana ludzie, z $trymi walczyli, z-ie'li
na powierzchni al-o w '- podziemi Suli o'ldaa 'o-eliny na "cianach
$omnaty, po czym przystana nad ciaem $apana
, Spjrzcie na to , powiedziaa, podnoszc o$alajcy szyj zmare'o
sre-rny a9cuch , /a
, >zu# to1 , zawoaa Pa$s, przypominajc so-ie $apa9s$i medalion
z >oten're , 5est ma'iczny
Suli spojrzaa na ni z przestrachem i pu"cia a9cuch .ic si nie stao
.ie potra6ia o$re"li#, co czuje .ie chciaa wraca# do lochw, nie
miaa ochoty na spot$anie z $olejnym zym ma'iem =ecz polu-ia
)m-rosa, przyzwyczaia si do je'o po'odnej twarzy Kiedy opowiedzia
jej o swoim "nie, poczua, e o-darzaj zau6aniem, a ona, ja$ zawsze,
odwzajemnia si tym samym /iaa nadziej, e w podziemiach pod
twierdz nie spot$aj $o'o" ta$ 'ro(ne'o, ja$ tamten optany el6i ma'
;znaa sen )m-rosa za typowy dla niedo"wiadczone'o onierza zanadto
przejmujce'o si nadci'ajc -itw
) teraz nie y &awioda 'o 7na, do"wiadczona wojownicz$a, nie
mo'a walczy# .iewysz$olony onierz, chopiec, ja$ o nim my"laa, -i
si samotnie dalej i z'in -ez jej pomocy :y martwy, ta$ samo ja$
/acenion i Sa-en, dwch innych, $trych zawioda 7-my"lajc "rod$i
ostrono"ci, ja$ie powinni przedsiwzi# , wystawienie warty, powrt na
powierzchni , staraa si zapomnie#
8opiero 'dy wyruszyli, u"wiadomia so-ie, ja$ moe wy'lda#
w oczach innych !o pomy"li sir +elis !o pomy"li marszae$ !o pomy"li
$ady, widzc martwe'o o6icera ?irda i j, do"wiadczon wojownicz$,
uwizion w sieci .ie zdawaa so-ie sprawy, ja$ ponur miaa min,
dop$i nie za'adn jej )rvid
, =ady0 !zy przewidujesz ja$ie" $opoty, $trych nie dostrze'am0
>ozumiem smute$ z powodu o6icera ?irda, ale co jeszcze0
Potrzsna 'ow
, 4szyst$o zniweczyam
, Sucham0 , )rvid spojrza na ni ze szczerym zdumieniem ,
4alczyli"my z przewaajcymi siami, na ich terenie i z'in tyl$o jeden
z nas, a paru odnioso rany, a ty twierdzisz, e wszyst$o popsua"0 .a
-rew Simyitsa, lady, wszyscy mo'li"my z'in#
, .ie moja zasu'a, e yjemy
, .onsens &apominasz, e ta$e walczya" z tym $apanem !a$iem
nie(le, rze$-ym , i miaa" racj, ata$ujc tamtych w ciemno"ciach
8opiero p(niej u"wiadomiem so-ie, e s$oro nie widzieli"my is$ry, to
mj olej ta$e -y nie zapon 2en mody czowie$ z'in mn
"mierci, ale nie dlate'o, e zawioda" !ho# przypuszczam, e wicej nie
przeoczysz sieci nad 'ow
Po$rcia 'ow, ale poczua si troch lepiej >eszta milczaa,
u"miechajc si tyl$o nie"miao, $iedy na nich patrzya ?dy wyszli na
powierzchni, )rvid odprowadzi j na -o$
, Pora na poe'nanie , o"wiadczy z u"miechem , Powodzenia, lady
Pa$senarrion , masz zadat$i na wiel$ wojownicz$ 5u jeste" "wietna
Pamitaj tyl$o o patrzeniu na $ad spraw ze wszyst$ich stron
, !o masz na my"li, odchodzisz0 , 2a$
, )le dlacze'o0
, /oje zadanie wypenione , odpar, wzruszajc ramionami ,
&ostaem wynajty, -y za-i# lu- prze$ona# te'o czowie$a do wstpienia
do 'ildii /oim zdaniem -y-y $ieps$im czon$iem, nawet 'dy-y
zechcia 4idziaem zwo$i i za-raem wystarczajco duo $osztowno"ci,
-y cho# w cz"ci zre$ompensowa# 'ildii poniesione straty , Pa$s nie
zauwaya, e-y co$olwie$ -ra, zastanawiaa si jeszcze nad tym, 'dy
si'n do $ieszeni i co" jej poda , Prosz, to prezent dla cie-ie
4 przeciwie9stwie do twoich 'nomich przyjaci wol natychmiast
spaca# swoje du'i , Przez cien$ s$r r$awicy poczua co", ja$-y
'ar"# $amy$w , .ie, nie patrz , wdziczno"# strasznie mnie nudzi
>ozumiesz, nie mam ochoty wyja"nia# wszyst$ie'o marsza$owi ani
ucina# so-ie $olejnej po'awd$i z sir +elisem /asz wystarczajco wielu
"wiad$w swych poczyna9, ja ta$owych nie potrze-uj , ;nis jej do9,
wci zaci"nit na prezencie, do swych ust, ni'dy nie widziaa ani nawet
nie wyo-raaa so-ie ta$ie'o 'estu &anim zdoaa co" wy$rztusi#, pu"ci
j i odszed, nie o'ldajc si za sie-ie .ie patrzc, wepchna prezent do
$ieszeni tuni$i i wrcia do reszty
, A 'dy-ym o$re"li to mianem naj-ardziej a-surdalnej rzeczy, ja$
$iedy$olwie$ usyszaem0 )m-ros, w je'o wie$u, wyrusza w po"ci' za
$apanem )chryi1 ) ty mu pozwalasz1 , /arszae$ $ry po siole,
marszczc -rwi i trzymajc race za pasem Pa$s, /ai i piechurzy stali pod
"cian, a na podwyszeniu leao ciao o6icera ?irda, wci owinite
paszczem
, 5e"li mo', marsza$u , sir +elis sprawia wraenie niemal rwnie
roz'niewane'o, ja$ mistrz !ed6er /arszae$ zatrzyma si wp $ro$u,
zapa rwnowa' i $rt$o $iwn 'ow Kapitan przyjrza si do$adnie
ich twarzom, po czym przemwi3 , /arsza$u, $iedy zdradzi mi, co
planuje, pomy"laem so-ie do$adnie to samo CPlan 'upcaD ,
powiedziaem mu /y"l my"l, e si myliem
, Pomy$a1 7n nie yje, a
, &acze$aj, marsza$u /wiem, e -ra$ mu do"wiadczenia
/wiem, e roz$azy s roz$azami 7-raziem j , $iwn 'ow na Pa$s
, i nazwaem 'o 'upcem, s$oro chce rusza# na wypraw z najemnicz$
i zodziejem 7dpowiedzia mi, e przyjmuje roz$azy nie tyl$o od cie-ie,
marsza$u, lecz ta$e od ?irda
2warz !ed6era "ci'na si, ujawniajc zmarszcz$i , 2o nie -y
, .ie sdz, e-y to -y ?ird 2o ta$e mu powiedziaem , e z-yt
wielu modzia$w sdzi, i -o'owie po-o'osawi ich szale9stwo =ecz,
marsza$u , chy-a powiedziaem za duo ?ird -o'osawi uparte -y na
rwni z silnymi ramionami :y na mnie zy i to dlate'o
, /oe nie , /arszae$ westchn , ?dy-y to -y ?ird, a nie zwy$a,
junac$a -rawura , Spojrza na pozostaych , !o o tym sdzicie0
2$wili"cie w tym razem z nim , czy to przemy"la0 , Przez chwil ni$t nie
odpowiada Potem za-ra 'os /ai, cho# "lad po stylis$u nadal
przesz$adza mu w mwieniu3
, Panie marsza$u, )m-ros -y zdecydowany odnale(# $apana zaraz
po tym, ja$ wrci z przesuchania wi(niw Powiedzia mi wtedy, e
Pa$s doradzaa mu zacze$anie na twj powrt, ale on -y pewny, e nie
moe so-ie na to pozwoli#
, 2o prawda, Pa$senarrion0 Pr-owaa" mu to wyperswadowa#0
Przyta$na
, 2a$, panie Kiedy powiedzia mi o tym po raz pierwszy, po drodze ze
stranicy, uznaam, e zwariowa , Poczua napywajc do twarzy $rew
i spu"cia wzro$ , 5a $il$a dni wcze"niej opowiedzia mi swoim "nie
Bnio mu si, e pole' w ja$iej" -itwie :yo to dzie9 po twoim
wyje(dzie
, !zy uwaa to za prawdziwy sen0
, .ie -y pewny &apyta mnie, ale nie wiedziaam Podejrzewa, e
mo'o to -y# posannictwo za, $tre miao odstraszy# 'o od te'o, co
powinien zro-i# 5estem pewna, e dlate'o wa"nie w $o9cu to uczyni
Pr-owaam pr-owaam powiedzie# mu, e mo'o to -y# ostrzeenie
?irda , czy co" ta$ie'o , lecz uzna, e sam to musi od$ry#
, )le dlacze'o nie zacze$a0 Przynajmniej paru dni , /arszae$
patrzy na ciao )m-rosa
, 7n uwaa, e trze-a dziaa# szy-$o, panie , !zua pie$ce zy
/iaa nadziej, e )m-ros wy-aczy jej, i wspomniaa o je'o "nie , 4e
"nie widzia -lizny, ja$ie zadaam mu poprzednie'o wieczoru na
#wiczeniach .ie 'oiy si , /arszae$ przyta$n w milczeniu Potem
przenis wzro$ na reszt
, !zy jeszcze $omu" opowiedzia o swoim "nie0
, .ie, panie , odparli chrem
, 4iedziaem, e co" jest nie w porzd$u , doda /ai , .ie
wspomina o "nie, ale $iedy powiedziaem, e nie jestem w najlepszej
6ormie do wal$i, przerwa mi twierdzeniem, e mo' zosta#
>ozmowa ci'na si 'odzinami 4 $o9cu marszae$ odprawi ich,
rozadowawszy 'niew Pa$s -ya ta$ zmczona, e z trudem sza, lecz
'onitwa my"li w jej 'owie nie ustawaa :ez sowa dotara do 'ospody
i swoje'o po$oju na pitrze 4yci'nita w $olczudze na $u
zastanawiaa si, co zro-ia z $oniem, lecz -ya z-yt wyczerpana, -y wsta#
i sprawdzi# /y"laa, e ju ni'dy nie u"nie 7d o$na wiao ostre
powietrze 4 $o9cu naci'na $oc na 'ow i zasna
Bwit wsta szary i m'listy &ostawia o$iennice otwarte, podo'a pod
o$nem -ya zimna i wil'otna Spod przym$nitych powie$ o-serwowaa
$ropel$i wody, nie chciao si jej wstawa# & 'ospody do-ie'ay od'osy
$rztaniny, $ro$i i 'osy :olay j no'i :olao j rami !o" ro-io jej
dziur w -o$u 2o j wreszcie poruszyo , to twarde co", znajdujce si
pod e-rem, cho#-y nie wiadomo ja$ si wiercia 5ednym ruchem
odrzucia $oc i stana chwiejnie na no'ach :uty zastu$ay o mo$r
podo', 'dy si'na do o$iennic
>eszt$i u-rania zwisay z jej wspaniaej $olczu'i, niczym zesche li"cie
z $sztatnej 'azi 2yl$o s$rzana tuni$a ocalaa, cho# i ona nosia
nadpalone "lady po sieci &dara z sie-ie strzpy t$aniny, zadowolona, e
zaoya na wypraw stare rzeczy, a nie nowe 4y"liz'na si z $olczu'i,
zauwaajc przy o$azji wy-rzuszon $iesze9 tuni$i Prezent od )rvida
Si'na po nie'o i wyci'na 'ar"# o'nia
8opiero po chwili zorientowaa si, co to jest Kil$a splecionych ze
so- sznurw rozis$rzonych $lejnotw , -iaych i -$itnych Przeleway
si jej przez palce niczym roz"wietlone so9cem $rople &apin$a -ya
szczerozota ?apia si na ozdo- z otwartymi ustami, po czym szy-$o j
schowaa Kiedy otworzya drzwi, omal nie pot$na si o "pic na pro'u
Suli
, 2o si nie uda , o"wiadczya z moc Pa$s ;ni$aa wzro$u Suli,
"ledzc palcem soje -latu stou , 2o si nie uda, poniewa nie jestem
ta$a, za ja$ mnie uwaasz i poniewa to wszyst$o nie jest ta$ie atwe, ja$
my"lisz
, 4iem, e nie , odpara dziewczyna , 4iem widziaam "mier#
)m-rosa to -yo straszne1 , Pa$s zer$na na ni szy-$o, dziewczyna
miaa powan twarz , )le nadal te'o chc , nawet $iedy ju wiem ,
i nie rozumiem, dlacze'o ty nie
, *ie wiesz1 , &araz "ciszya 'os , Suli, je"li wydaje ci si, e to -yo
straszne , jeden za-ity i to szy-$o , nie wiesz nic , Pomy"laa
o przetrconym $r'osupie <66y i $onaniu $apitana +erraulta w Stranicy
Krasnoludw , /y"lisz, e s$oro przeya" $il$a wal$ , ci$ich,
przyznaj , to ju jeste" 'otowa0
, 2yl$o do zostania twoim 'ierm$iem , prosia j Suli , 4iem, e nie
nadaj si jeszcze na onierza )le mo'a-y" mnie nauczy#
, Sama nie wiem wystarczajco duo .ie, nie sprzeczaj si 4iem
niewiele wicej od szere'owca w Kompanii Ksicia Phelana ;waasz, e
to duo, poniewa sama , ;rwaa, $rcc 'ow !zy to prze$onao-y
j, $iedy jeszcze t$wia w domu0 !zy co$olwie$ prze$ona Suli, siedzc
ze wzro$iem w-itym w st0 2o uparte postanowienie palio j niczym
o'ie9 Spr-owaa ponownie , Suli, naprawd uwaam, e moesz zosta#
do-rym onierzem 5este" silna, szy-$a i do"# zrczna ;miesz wicej ode
mnie, 'dy opuszczaam dom .ie pr-uj powstrzyma# ci przed
zostaniem wojownicz$ S$oro nie chcesz zaci'n# si do najemni$w,
spr-uj w $ompanii straniczej )l-o popro" mistrza !ed6era o sz$olenie
w :ractwie 5a mo' nauczy# ci wycznie wal$i, a sama prze$onuj si,
ile wicej wiedzy potrze-uj Przecie zanim tu przyjechaam, ni'dy nie
spaam w 'ospodzie
, 8late'o wa"nie nie chc wstpi# do $ompanii , odpara Suli ,
&awsze w 'rupie, adnej samodzielno"ci 4iem ju, ja$ so-ie radzi# ,
mo' ci te'o nauczy#
, &anadto s$ora" do -it$i , os$arya j Pa$s ;syszaa to od /ala
i paru innych os- Suli poczerwieniaa 4ojownicz$a ci'na dalej3 ,
/j stary sierant powiada, e onierze, $trzy lu-uj si w -ijaty$ach,
s 'upcami 4i$szo"# ludzi i ta$ nie lu-i onierzy, a 'dy wyro-isz so-ie
reputacj oso-y sprawiajcej $opoty, z zadowoleniem ujrz ci pod
$luczem al-o w niewolniczych a9cuchach
, .ie mamy tutaj niewolni$w , mru$na Suli
, )le macie wizienia , Pa$s osuszya $u6el , Suchaj, Suli, to nie ma
sensu .ie chodzi o cie-ie, tyl$o o mnie .ie jestem 'otowa wzi# so-ie
$o'o" na sz$olenie Sama szu$am trenin'u :yo-y inaczej, 'dy-ym tyl$o
'onia za przy'od, ale ta$ nie jest !hc
, )le ja ju ni'dy nie -d miaa dru'iej szansy1 , wy-ucha Suli ,
.i$t nie zwraca na mnie uwa'i jestem zwy$, postrzelon dziewuch,
ta$ o mnie my"l Sdziam, e mi pomoesz , sama jeste" $o-iet .i'dy
si std nie wydostan, je"li ty nie
Pa$s walna r$ w st
, 2o wa"nie pr-uj ci powiedzie#, Suli 5a$ si std wydosta#
i przej"# upra'nione przesz$olenie )le ty nie chcesz zro-i# te'o ta$, ja$
trze-a !hcesz mie# wszyst$o od razu 4idz to w twoich oczach3
patrzysz na mj miecz, $olczu' i ruma$a , i widzisz sie-ie 2yle e nie
dostrze'asz lat, w ci'u $trych do te'o doszam .ie ma inne'o sposo-u
7wszem, miaam szcz"cie , cz"# z tych rzeczy dostaa mi si
szcz"liwym tra6em )le nie do"wiadczenie i umiejtno"ci -ojowe 2e
wziy si z lat te'o, cze'o, ja$ twierdzisz, nie chcesz3 codziennej musztry,
codziennych o-owiz$w, -itew, $tre ty nazywasz nudnymi 8zi$i temu
zdo-yam umiejtno"ci pozwalajce mi wy$orzysta# nadarzajce si
o$azje .ie moesz ta$ po prostu przes$oczy# od wios$owej dziewczyny
ze smy$a$ do szermier$i do , urwaa, niepewna, ja$ moe o$re"li#
sie-ie
, /o'o-y ta$ -y# , stwierdzia Suli , /o'o-y ta$ -y# ?dy-y"
spot$aa $o'o" ta$ie'o przed wstpieniem do Kompanii, nauczy-y ci
wszyst$ie'o, cze'o -y" potrze-owaa :ya-y" teraz sawna i -o'ata
, =u- martwa Poza tym, Suli, 'dy-ym wiedziaa to, co wiem teraz, nie
zaci'na-ym si do wojs$a 76icerom Ksicia za-rao cae miesice
przesz$olenie $ade'o z nas
, )le ja #wiczyam z marsza$iem 4idziaa" mnie , nie jestem
todzio-em
Pa$s westchna !ie$awe, czy sama ta$ wy'ldaa, $iedy doczya do
Kompanii 2en zapa Przynajmniej posuchaa rady 5ornotha i zaci'na
si, zamiast uciec z domu w poszu$iwaniu przy'd Pr-owaa uoy#
odpowied(, "wiadoma palce'o spojrzenia Suli, $iedy pad na ni cie9
>ozejrzaa si S$inieniem 'owy powita j jeden ze starszych piechurw
, =ady Pa$senarrion0 /arszae$ !ed6er chcia-y pomwi# z to-
w siole , ;"miechn si do Suli, $tra zarumienia si
, /wi, Suli, e dzielnie walczya" u -o$u tej damy
, 2o prawda , po"wiadczya Pa$s
, :dziemy musieli dopilnowa# przeniesienia ci do starszych
piechurw , o"wiadczy jej , :y-y z niej o6icer0 , zapyta o ni Pa$s
, .ie wiem, ja$ ich wy-ieracie, ale Suli jest do-rym szermierzem ,
4staa , 4y-aczcie, ale musz i"# po paszcz , Piechur przysiad si do
Suli i po'ry w rozmowie z ni, Pa$s odetchna z ul'
@ @ @
4 -iurze marsza$a -yo chodno, &astanowio j, czemu nie $aza
rozpali# w palenis$u 4tem dostrze'a ciche'o ja$ cie9 Kua$'ana
opierajce'o si o naroe $omin$a
, 4ejd(, Pa$senarrion , powita j marszae$ , >ozmawiali"my
o to-ie , &er$na szy-$o na milczce'o mistrza 7a$hallow !o mwili0
7statnia rozmowa z marsza$iem -ya wystarczajco -olesna 4iedziaa,
e nie o-winia jej duej o "mier# )m-rosa, ona jedna$ nadal miaa o to
do sie-ie pretensje ;siada na ws$azanym jej $rze"le, Kua$'an zaj
dru'ie
, &astanawiasz si, czemu ci poprosiem , ci'n marszae$ , 5a$
wiesz, chcia-ym widzie# ci w szere'ach :ractwa ?irda 5a$o marszae$
?irda jestem zainteresowany wszyst$imi onierzami, a ta$e czynieniem
do-ra 4 twoim przypad$u chodzi o co" wicej 8late'o wa"nie
rozmawiaem o to-ie z Kua$'anem
, 2a$, panie , -$na, 'dy urwa, ja$-y spodziewajc si $omentarza
.ie wiedziaa, co jeszcze powiedzie#
, &anim przejdziemy dalej, zechciej mi odpowiedzie#, czy przyja"
Suli na su-0 4iem, e chce -y# twoim 'ierm$iem , od trzech lat
pr-uje wydosta# si z /ostu Piwowarw
, /arsza$u !ed6erze, rozmawiaam z ni, $iedy twj piechur poprosi
mnie o przy-ycie tutaj 5a wiem, e nie jestem rycerzem i nie potrze-uj
'ierm$a .ie jestem te wdrown najemnicz$ , ja$ zdaje si uwaa# ,
i nie trze-a mi towarzysz$i Powiedziaam jej to
, !hcesz zoy# na ni s$ar'0
, .ie, w adnym razie 8zielnie walczya z hoolem i strani$ami
$apana )le nie sdz, e-y -ya 'otowa do zostania onierzem ) ja
nie nadaj si na jej nauczyciel$ Sama potrze-uj sz$olenia, -y zosta#
$im zechc
, !zy wiesz do$adnie, $im0 , zapyta Kua$'an
, .ie nie do $o9ca , &a $adym razem, 'dy pr-owaa wyo-razi#
so-ie sie-ie w szere'ach ja$ie'o" sawne'o wojs$a , nawet Krlews$iej
?wardii 2saia , o-raz stawa si m'listy i zaciera si , .ie chc -y#
najemnicz$ , niezalenie od te'o, co ludzie o tym my"l , ani do $o9ca
ycia ochrania# $arawany
, >ycerz , podsun marszae$ !ed6er , /oe $apitan0
, /oliwe , 7pu"cia wzro$ na rce , 5estem onierzem i lu-i
szermier$ Podo-a mi si to ycie )le nie chc walczy# dla samej wal$i
czy chway !hc walczy# o
, !o", o co naley walczy#0 , zasu'erowa Kua$'an Spojrzaa na
nie'o i po$iwaa 'ow
, !hy-a o to mi wa"nie chodzi &o 5a$ zoczy9cy w )arenis, $trzy
za-ili moich przyjaci, al-o Siniava , -y na ws$ro" zy )l-o to, co
optao el6ie'o lorda 2yle tyl$o, e -ra$ mi mocy, -y je po$ona#
.iemniej chc walczy# tam, 'dzie mam pewno"#, e to suszne, a nie po
to, -y po$aza#, e jestem dua i silna 8la mnie nie rni si to od
$arczemnej -urdy, cho#-y nawet walczyo si w szere'ach armii ja$ie'o"
wadcy
Kua$'an po$iwa 'ow
, 4iele si nauczya", Pa$senarrion 2a$ sdziem przedtem, a teraz
zdo-yem pewno"# Syszaa" o owcach z =yony i0 , .ie , &marszczya
-rwi , 8lacze'o0
, 4alczya" w el6ane tai' /oliwe, e potra6isz wyczu# tai'in, a to
oznaczao-y, i mo'a-y" z nimi wspdziaa#
, /istrzu 7a$hallow , zacz marszae$ Kua$'an uciszy 'o
machniciem r$i
, /arsza$u, nie $westionuj szczero"ci wyznawcw ?irda 4iesz
o tym !zcimy tych samych -o'w Pewni wojownicy dysponuj
umiejtno"ciami nieprzydatnymi ?irdowi /oe -y# jedn z nich ,
7dwrci si z powrotem do Pa$s , Pa$senarrion, z'adzamy si, e
o$azaa" zdolno"# do wal$i ze zem
;jawnia" pra'nienie poznania do-ra i wal$i w je'o imi 7-aj
uwaamy, e zo, z $trym walczya", wpyno na cie-ie .ie zatruo ci
jedna$, lecz dao mdro"# uniemoliwiajc ci powrt do zwy$ej
wojacz$i &'adzasz si z nami0
:ya z-yt zas$oczona, -y odpowiedzie# ?os za-ra marszae$ !ed6er
, Pa$senarrion, 'dy tu przy-ya", mwia", e twj Ksi zaleca ci
dodat$owe sz$olenie , nawet na $apitana 5este"my 'otowi poprowadzi#
ci $u ta$iemu sz$oleniu, lecz musisz do$ona# wy-oru /o' da# ci list
polecajcy do /arsza$aF?eneraa w +in Panir, prawdopodo-nie we(mie
moj re$omendacj pod uwa' i pozwoli ci uczy# si w tamtejszym
za$onie Potem -dziesz mo'a zosta# rycerzem jedne'o z dwch :ractw
?irda, a moe nawet paladyn$, je"li spynie na cie-ie as$a ?irda
, 5a za" mo' poleci# ci owcom z =yonyi , przemwi Kua$'an ,
5e"li ich zadowolisz, zare$omenduj ci >ycerzowiFKomendantowi
rycerzy +al$a .astpi to jedna$ dopiero za par lat 4 $adym przypad$u
-dziesz $orzysta# ze swych umiejtno"ci tyl$o w susznych sprawach
5e"li nie -dzie ci to odpowiada#, zawsze moesz zrezy'nowa#
, 4 adnym jedna$ razie nie moesz za-ra# ze so- Suli , doda
marszae$ , 4a"nie dlate'o pytaem 5e"li naja" j na su-, 'nomi
$upcy powiedzieli mi, e mo' zaatwi# wam $ontra$t z $siciem
?narrin6ul$ !hodzi o su- wojs$ow, lecz nie wiem do$adnie ja$
S$oro jedna$ nie za-ierasz Suli, to , ;rwa i przechyli 'ow, cze$ajc
na jej odpowied(
, )le nie czcz ?irda , zdoaa wy$rztusi#
, .ie 7"mielam si jedna$ twierdzi#, e po po-ycie w *olu Pana
w +in Panir i sz$oleniu z innymi wyznawcami ?ird z pewno"ci ujawni
swe zainteresowanie twoj oso- , 7dchyli si na oparcie $rzesa ,
;waam, e ju to zro-i, Pa$senarrion Kiedy pomy"l o wszyst$im,
przez co przesza" , Przem$no jej przez 'ow, e nie wiedzia
o poowie dziwnych wydarze9 .ie opowiedziaa mu wszyst$ie'o
o )arenis Przypomniaa so-ie sowa $apana )chryi3 Cniemal paladyn$
)chrya -dzie zadowolona, je"li za$c wzrastanie paladyn$i ?irdaD
) +in Panir syno ze sz$ole9 na caej pnocy /oe zostanie Prycerzem
, nawet paladyn$ , odepchna te my"li od sie-ie /y"lenie o ta$ich
sprawach naley do -o'w, a nie zwy$ych onierzy & dru'iej strony
Lowcy , nic o nich nie wiedziaa /y"l o mocach podo-nych do el6ane
tai' zniechcaa j, cho# ni'dy -y te'o nie przyznaa % te lata su-y przed
zostaniem rycerzem +al$a
Spojrzaa Kua$'anowi prosto w oczy
, Panie /istrzu 7a$hallow -ardzo pana szanuj
, 4iem o tym, dziec$o , odrze$ z u"miechem
, 5e"li masz , urwaa, wiedzc, co chce powiedzie#, ale nie wiedzc,
ja$ to zro-i# ?dy-y zada tej su-y w ramach po$uty za za-icie
"niene'o $ota, z'odzia-y si ;jrzaa zrozumienie w je'o oczach
, .ie mam adnych zalece9 dla cie-ie, Pa$senarrion , powiedzia
cicho , 8o-rze przysuya" si /ostowi Piwowarw, nie zawioda"
moje'o zau6ania, nie zawioda" te po$adanych w to-ie przez miastecz$o
nadziei 5a$$olwie$ wy-ierzesz, masz moje -o'osawie9stwo
, 4 ta$im razie , spojrzaa na marsza$a !zy to przez )m-rosa,
$try zawierzy jej swe o-awy i z'in poz-awiony jej pomocy0 !zy
!ann, $tra zostawia jej swj medalion0 !zy co" zupenie inne'o, co
czua niewyra(nie i nie potra6ia nazwa#0 , :ardzo ucieszy mnie pa9s$a
re$omendacja , o"wiadczya 6ormalnie /arszae$ rzuci Kua$'anowi
trium6alne spojrzenie, Pa$s omal nie co6na swych sw =ecz u"miech
mistrza 7a$hallow -y szczery i przyjazny Przemwi do niej3
, Pa$senarrion, Kua$'ani ceni $ade ycie, stworzone Pierwsz
Pie"ni ;czymy si, lecz nie zawracamy adnej istoty z jej dro'i ) istota
ta wie, co jest dla niej najlepsze, chy-a e odniosa powan ran ?dy-y
inny wy-r -y dla cie-ie lepszy, wiedziaa-y" o tym , 7-ejrza si na
marsza$a , !ed6erze, $on$urujemy ze so- nie -ardziej ni dwaj
o'rodnicy, $trzy sadzanie znane so-ie ziarno i spieraj si, co z nie'o
wyro"nie3 o'nisty d- czy todrzew &iarno wie samo, wy$ie$uje to,
cze'o zada natura, a 'dy pu"ci pierwsze list$i, spr powinien usta#
Ku zdziwieniu Pa$s marszae$ zro-i zawstydzon min
, /asz racj, mistrzu 7a$hallow .ie mam prawa , ale miaem
nadziej, e ze "mierci )m-rosa wyni$nie co" do-re'o
Kua$'an po$iwa powanie 'ow
, 4iesz teraz, e zaowocowaa do-rem Pajczy $apan z'in, a ty
oczy"cisz to nieczyste miejsce )m-ros udowodni, e twoje sz$olenie
przy'otowuje niedo"wiadczone'o chopca na najcisz wal$ i 'odny
$oniec Ayjesz w wiecznym -oju, marsza$u, co wyczula ci na $ad
o$azj, ale -o'owie dziaaj du'imi cy$lami &osta9 w po$oju, prawy
wojowni$u , 4sta i opu"ci $omnat Przez du' chwil marszae$
!ed6er siedzia w milczeniu, po czym otrzsn si ja$ wychodzcy
z wody psia$ i prychn
, Las$o ?irda, ten czowie$ potra6i-y za$l# $amie9 /oe so-ie mie#
wystarczajco wiele czasu, ale mnie cze$a ycie o du'o"ci ta$iej samej
ja$ zwy$e'o czowie$a Pa$senarrion, po poudniu napisz pismo Kiedy
-dziesz 'otowa do dro'i0
, Potrze-uj jedne'o dnia /usz uporzd$owa# wszyst$ie sprawy
, 8o-rze ;waam, e nie powinna" zwle$a#, w$rtce nadejdzie zima,
utrudniajc podr na pnoc 5e"li chodzi o Suli , chcesz, e-ym z ni
porozmawia0
, /wiam jej, e powinna zamieni# z panem sowo, ale
, .ie -dzie chciaa, wie, co powiem 5u to syszaa 4 porzd$u
Powtrz to jeszcze raz /o' wysa# j do inne'o sioa , wi$sze'o ,
'dzie trenuje wicej $o-iet Ae-y zo-aczya, co moe osi'n# , na
przy$ad pozycj o6icera Powiedz, e-y tu przysza, je"li j spot$asz ,
&astanawiaa si, czy to pomoe, niemniej o-iecaa, e wezwie j do
nie'o
Rozdzia osiemnasty
5esie9 przechodzia w zim, a Pa$s jechaa na pnoc i zachd, do
Verelli 8zwonw, i na zachd wzdu *onnor'atu, mijajc jedno
miastecz$o za dru'im &atrzymywaa si w sioach, do $trych drzwi
otwiera jej list marsza$a >ozwaaa s$rcenie w :iaej Lce i jazd
wzdu pnocne'o dopywu rze$i do S$alne'o :rodu, a potem 2rzech
5ode )le czy jej wiano zdyo dotrze#0 5a$ zostanie powitana0
Postanowia wstrzyma# si z wizyt do pasowania na rycerza , odwiedzi
wwczas dom z p$siycem ?irda na ramieniu &-liajc si do +inthy,
pr-owaa wymy"li# szlachetne miano dla $arosza, odpowiedniejsze dla
ruma$a -ojowe'o, lecz nie mo'a uwolni# si od imienia Soc$s, czyli po
prostu S$arpet$i, $tre mu $iedy" nadaa
2e'o ran$a, 'dy po raz pierwszy ujrzaa +in Panir, mrz po-ieli
ziemi 4yruszya na szla$ przed "witem Siodo -yo zimne, ja$ wy$ute
z elaza, a oddech zamienia si w o-o$ pary .a chodne, czyste nie-o
wspio si so9ce, malujc ziemi rozis$rzonym rem i zotem,
splecione 'azie drzew -yszczay szronem &upenie, ja$-y jechaa
wewntrz pery 8eli$atny wietrzy$ porywa dro-in$i szadzi Pa$s
przyapaa si na u"miechu i szturchniciem pit pona'lia $onia do $usa
&ara i ruszy pdem >oze"miaa si na cay 'os
=as s$o9czy si i za za$rtem rze$i ujrzaa i'lice *olu Pana, l"nice
zotem i sre-rem na tle -$itne'o nie-a Poniej rozci'aa si pltanina
dachw i murw z wielo-arwnych $amieni i dachwe$, pocitych
w 6antastyczne $sztaty ostrymi cieniami rzucanymi przez zimowe so9ce
4 ci'u 'odziny dotara do -ram Przed ni jechaa niewiel$a 'rupa
za$utych w stal je(d(cw pod ta9czcymi na wietrze sztandarami
&atrzymali j, 'dy si z-liya
, *ej1 Podrnicz$o1 8o$d zmierzasz0 , ozwa si -asem ich
dowdca, "rednie'o wzrostu mczyzna w -$itnym paszczu ze zna$iem
?irda
, 8o *olu +in Panir , odpara , 4ioz list od marsza$a !ed6era
z /ostu Piwowarw
, 8o /arsza$aF?eneraa0 , zdziwi si
, 2a$, panie /oesz mnie tam po$ierowa#0
, 2a$, oczywi"cie )le lepiej zapytaj przy -ramie, moe -y# poza
miastem 4cze"nie wyjechaa" ze S$rzyowania 2ora czy nocowaa" po
drodze0
, 4cze"nie wyjechaam, panie
, !, $watera /arsza$aF?eneraa znajduje si we 8worze &a -ram
s$rcisz w lewo, potem w prawo, pojedziesz prosto, a potem znowu
s$rcisz w lewo, pod u$iem Kto" od-ierze tam od cie-ie $onia
i poprowadzi ci dalej 5e"li jedna$ masz piln wiadomo"#, zapytaj
najpierw przy -ramie, -d wiedzieli, czy 'dzie" wyjechaa
, 8zi$uj, panie , &e-raa wodze i ruszya naprzd 5eden z je(d(cw
powiedzia co" dowdcy i ten zatrzyma j uniesieniem r$i
, &acze$aj chwil , Przyjrza si jej do$adnie , 4yznajesz ?irda0
, .ie, panie 4y'lda na zdziwione'o
, 4ieziesz co" o wiel$iej warto"ci , czy to dar od marsza$a0
, 8ar0 .ie, panie , Pomy"laa o $lejnotach, $tre wci ze so- miaa
.ie sdzia jedna$, e-y to o nie chodzio
Po wyja"nieniu przy -ramie celu wizyty schludnie odziany strani$
wpu"ci j do "rod$a .a jej pytanie odpar, e /arszae$F?enera
wyjechaa na plac #wicze9 na zachd od miasta, a ona moe pocze$a# na
ni w *olu &'odnie ze ws$azw$ami dotara wyoonymi $amiennymi
pytami ulicami do u$owe'o przej"cia w murze 4yso$o w 'rze
widziaa wiee *olu Pana & niszy wewntrz -ramy wyszed starszy
mczyzna, pytajc j o powd przy-ycia
, /arszae$F?enera, h0 .ie -dzie jej do poudnia, zacze$asz0 , .a
jej $iwnicie 'ow zro-i $ro$ naprzd , 8os$onale &awoam $o'o", -y
zaprowadzi twe'o $onia do stajni
, Sama to zro-i , przerwaa mu , 5e"li powie mi pan do$d
;nis $rzaczaste -rwi
, ?o"# oso-i"cie prowadzcy $onia do stajni0 &a $o'o nas uwaasz, za
az'w0 , 7-rci si i $rzy$n w '- -ramy , Seli1 Seliam1 ,
;syszaa tupot stp i po chwili zjawi si zdyszany chopiec , &aprowad(
te'o $onia do stajni dla 'o"ci, Seli .iech zajm si nim stajenni ,
!hopiec uj wodze i Pa$s zsiada z $onia 4 ju$ach odszu$aa list
!ed6era , Seli zaniesie twoje -a'ae do po$oju 'o"cinne'o , odezwa si
starzec , &acze$asz tam czy w -iurze /arsza$aF?eneraa0
, !zy mo'a-ym , &awstydzia si , 5a ni'dy nie -yam w +in
Panir , zacza od nowa , !zy mo'a-ym o-ejrze# *ol Pana0 !zy to
dozwolone0
;"miechn si szero$o
, 8ozwolone1 7czywi"cie, e ta$ 2yl$o znajd so-ie zastpstwo i sam
ci tam zaprowadz .ie -ya" tu wcze"niej, h0 Pewnie syszaa"
opowie"ci, prawda0 , .ie cze$ajc na odpowied(, odwrci si i zawoa
w '- -ramy 7dpowiedzia mu inny starszy mczyzna
, 7 co chodzi, )r'alt0 %nwazja or$w0
, .ie ?o"# chce zo-aczy# *ol, cze$ajc na /arsza$aF?eneraa
, ) ty chcesz mu po$aza# , przepraszam, jej , /czyzna u"miechn
si do Pa$s , Las$o ?irda, lady, to dla )r'alta wiel$i dzie9 Kocha
oprowadzanie po *olu ) ty -dziesz miaa jasne "wiato , /achn im
na poe'nanie i Pa$s podya za przewodni$iem przez -ru$owany
dziedziniec do wej"cia do *olu Pana w +in Panir
Szero$ie stopnie prowadziy do podwjnych mosinych drzwi,
rze(-ionych w zawie wzory Pa$s zatrzymaa si, e-y je o-ejrze#
i starzec pospieszy z wyja"nieniami
, 2o nie s ory'inalne odrzwia , tamte spony set$i lat temu, $iedy na
tych schodach walczya !zarna lady 2e zostay zaproje$towane i wy$ute
przez pel6a /ade'ara .a "rod$u $adych wrt umieszczono Piecz#
Pana , ja$ widzisz, wyoono j zotem 7taczaj j pieczcie "witych
i wizerun$i $ade'o z nich, ja$ do$onuje synne'o czynu 5est tutaj ?ird
z pa$, +al$ z mieczem, tyran z !eliasu, !amwyn na smo$u oraz 8ort,
o-dzierajcy ze s$ry zote'o -arana 4idzisz0
, 2a$ , Bledzia pas$orze(-y palcem, do$d tyl$o mo'a si'n#
7dnalaza 2orreEa i je'o czarodziejs$ie'o wierzchowca oraz Serti'a
z $owadem 4patrywaa si za6ascynowana, dop$i starzec nie postu$a
jej w rami
, 4ejd(my do "rod$a, a zo-aczysz reszt
&a potnymi drzwiami *ol ci'n si dalej ni ja$ie$olwie$ sioo
&mie"ciy-y si tutaj cztery ta$ie sioa ja$ w /o"cie Piwowarw,
pomy"laa Podtrzymujce strop strzeliste u$i wyrastay z podo-nych
pniom drzew $olumn 4 odle'y spos- przypominao to jej podziemny
hol zimowy el6w .a dru'im $o9cu hali znajdowao si podwjne
podwyszenie z nis$ porcz, w miejsce typowe'o dla sioa #wicze-ne'o
podestu 7$alaa je 'aleria z ustawionymi w stopnie siedzeniami
=ecz to wszyst$o zo-aczya p(niej 4 pierwszej chwili widziaa
jedynie 6eeri tczowe'o -las$u, wlewajce'o si do "rod$a przez
o'romne, o$r'e o$no w tylnej "cianie pomieszczenia 4 -ocznych
murach ta$e wy$uto o$na, w $tre wprawiono rno-arwne sz$a
7-ejrzaa si na przewodni$a, "miejce'o si z jej rea$cji
, 5a$0 , zdoaa wy$rztusi#
, .ie widziaa" wcze"niej witray0 , zapyta
, 2a$, ale , po$azaa r$ na ich przepych
, 2o $olorowe sz$ie$a, u$adane w rne wzory i wprawione
w oowiane ram$i % zapewniam ci, e nie jest to dzieo el6w , ?dy
otrzsna si z pierwsze'o szo$u, zauwaya, e w nie$trych o$nach
wielo-arwne ta6le sz$a 6a$tycznie u$adaj si we wzory, wrcz o-razy
4 o$r'ym o$nie pysznia si wieloramienna, -$itnoFzota 'wiazda
4zdu sonecznej, poudniowej strony *olu wyo-raono ?irda -ijce'o
pa$ -o'ato odziane'o rycerza, !amwyna na smo$u, $tre'o o'nisty
oddech wy'lda ja$ prawdziwe pomienie, har6iarza Hnie mo'a so-ie
przypomnie# opie$una har6iarzyI 'rajce'o drzewu, przeistaczajcemu si
w dziewczyn, i 2orreEa w tra$cie swej 5azdy , poowa $amieni w je'o
naszyjni$u zamienia si ju w 'wiazdy %m duej przy'ldaa si
$ademu o$nu, tym wicej zauwaaa ?wny o-raz otaczay medaliony
z mniejszymi scen$ami Przesza do o$na 2orreEa 4yo-raono na nim
je'o rodzinny zame$ z sze"cioma wieami i zasmucone'o ojca, $tremu
'rozi pody $rl 4 stajni pomidzy za'rodami sta dziwny $o9, szyj
o$alay mu w'le :iaa wiea wyo-raaa je'o pierwsz pr- podczas
5azdy, a trzy pat$i "nie'u nastpn 2usty $rasnolud trzyma nie-ies$i
pier"cie9, a el6 w zieleni wyci'a $witnc 'a( todrzewu, wo$ niej
$ryy dwie pszczoy .ad 'rujc ponad urwis$iem wie powiewa
czerwony sztandar podstpne'o $rla 4 unoszonym przez rze$ $oszy$u
spao niemowl .a samym szczycie o$na pyszniy si 'wiazdy
.aszyjni$a 2orreEa, do$adnie ta$ samo ja$ na prawdziwym nie-os$onie
Pa$s oderwaa wzro$ od witraa i rozejrzaa si do$oa &acienione
pnocne o$na ta$e -yy o-razami Serti' wali motem w $owado,
a )dyan zapisywa w swej $sidze prawdziwe imiona wszyst$ich rzeczy
)lyany, Pani Po$oju, spowijay $wiaty i -rzemienna owocami winoro"l
!z"ci wizerun$w nie rozpoznaa 5edno o$no ca$owicie wypeniay
wszel$ich rozmiarw zwierzta 4 innym $rlowao drzewo o spltanych
$orzeniach i 'aziach $orony
Kiedy wreszcie oderwaa si od o$ien, -y o-ejrze# reszt, ta o$azaa si
rwnie -ajeczna 2worzce podo' $amienne pyty uoono w su-telny
wzr .a wielu wyrze(-iono imiona i daty, jej nie mwice nic, za to
dos$onale znane przewodni$owi
, 2o na'ro-e$ =olyina , -y /arsza$iemF?eneraem ponad sto lat
temu i nawrci na wiar ?irda Krla 2saia, pradziad$a o-ecnie
panujce'o $sicia Poniej widnieje imi paladyna :realta /o'a" o nim
usysze# w )arenis ;wolni je9cw Pliuni, po$onujc w pojedyn$
dwch $apanw =iarta , .ie syszaa o nim, niemniej po$iwaa 'ow
Starzec $ontynuowa wy$ad3 , 2utaj wy'rawerowano imiona
/arsza$wF?eneraw i paladynw .ie$trzy utrzymuj, e powinno
si wypisywa# ta$e ich czyny, ale szanujemy zasad, e cie$awi ich
do$ona9 mo' znale(# wa"ciwe opisy w archiwum Kady wart jest
zapamitania , Popatrz , powid j w po-lie podwyszenia , 7to
na'ro-e$ same'o ?irda, umieszczony tutaj przez =uapa , najstarszy, ja$i
mamy , Kamie9 -y wy"liz'any, a litery ledwo widoczne , Kiedy"
wszyscy rycerze :ractwa cz"# rytualne'o czuwania po"wicali na mycie
'o, e-y imi ?irda -yo zawsze czyste Potem jedna$ zorientowali si, e
tyl$o je zacieraj 7d tej pory ro-i to jedynie /arsza$owieF?eneraowie
.ie wiedziaa, co powiedzie# .i'dy nie wyo-raaa so-ie, e
ja$ie$olwie$ dzieo czowie$a moe -y# rwnie pi$ne 2a przestrze9
wyzwolia co" w jej duszy, ja$-y dodajc s$rzyde Kiedy wyszli na
zewntrz, zmruya oczy przed -las$iem so9ca, 'ow miaa pen
ujrzanych wa"nie o-razw
@ @ @
.ie miaa pojcia, cze'o spodziewa# si po /arsza$uF?enerale
/arsza$owie, $trych poznaa, -yli zawsze -ardzo rzeczowi, niczym
$apitanowie Ksicia 5edna$ po widzianych przez ni 6eudalnych
dowdcach i splendorze *olu ocze$iwaa, e /arszae$F?enera -dzie ,
pr-owaa wymy"li# wa"ciwe sowo , imponujca0 4spaniaa0 ?dy
su'a prowadzi j szero$imi schodami do -iura, czua, ja$ s$rca si jej
ode$
8rzwi -yy otwarte Spojrzaa przez rozle' $omnat na ustawiony
pod o$nem st Staa przy nim para ludzi w -$itnych tuni$ach i szarych
spodniach & szyi zwisay im a9cuchy z p$siycami ?irda ?dy
zapu$a su'a, wa"nie o'ldali co" na stole, $o-ieta podniosa 'ow
, 2a$0
, /arsza$uF?enerale, posaniec od marsza$a !ed6era z /ostu
Piwowarw , 4s$aza na Pa$s
, )ch, ta$ )r'alt wspomina o to-ie ja$ masz na imi0
, Pa$senarrion 8orthansdotter , przedstawia si Pa$s, niepewna, ja$
powinna j tytuowa#
, .ie wyznajesz ?irda0
, .ie moja lady , ;znaa, e ta$ -dzie naj-ezpieczniej
, 4 ta$im razie moesz nie wiedzie#, e jestem /arsza$iemF
?eneraem )riany .iemniej jeste" wojownicz$ , to jasne ,
Przyta$na , !, wo-ec te'o prze$a swoj wiadomo"#
Pa$s wesza do $omnaty i podaa jej list od marsza$a /arszae$F
?enera -ya wyso$ $o-iet w "rednim wie$u, o $rt$o przycitych,
siwiejcych wosach .ie nosia miecza, lecz na tunice wida# -yo "lad po
pasie z pochw Praw do9 przecinaa szero$a -lizna, Pa$s zastanawiaa
si, ja$im cudem uni$na przecicia "ci'ien /arszae$F?enera
podniosa wzro$ znad pisma
, 4iesz, co napisa !ed6er0
Poczua, ja$ $rew napywa jej do twarzy
, !z"ciowo, moja lady Powiedzia, e e ty e mo'a-ym zosta#
przyjta tutaj na sz$olenie
, &are$omendowa ci do $lasy nowicjuszy w Kompanii ?irda
.apisa ta$e dlacze'o , Przerwaa i przyjrzaa si jej uwanie ,
&apewne wiesz, e rzad$o przyjmujemy tutaj $o'o" spoza :ractwa
Serce zamaro jej w piersi Podczas podry do +in Panir zacza
dociera# do niej sia si ?irda Kiedy marszae$ wspomnia jej
o procznym sz$oleniu, za-rzmiao to ja$ za-awa, $tra odpowiadaa jej
-ardziej ni aenie po lasach ja$o owca z =yonyi 2eraz jedna$
wy'ldao to o wiele powaniej .ie odpowiedziaa, patrzc spo$ojnie
w oczy /arsza$aF?eneraa
, !o jeszcze napisa, /arsza$uF?enerale0 , zapyta towarzyszcy jej
mczyzna Pa$s zer$na na nie'o :y troch wyszy od )rianyi i nosi
$rt$o przystrzyon, siw -rod
, :ardzo j poleca , /arszae$F?enera znowu przerwaa i ponownie
wpatrzya si w Pa$s , 4alczya" w Kompanii Ksicia Phelana, prawda0
, 8ziewczyna przyta$na , !ed6er -y zdumiony twoj -ie'o"ci we
wadaniu du'im mieczem, daje do zrozumienia, e Ksi doradza ci
poszu$anie so-ie -ardziej zaawansowane'o sz$olenia 2a$ -yo0
, 2a$, moja lady , Pa$s czua si -ardzo niezrcznie 4iedziaa, co
zaraz nastpi3 nadal nie miaa ochoty opowiada# o ostatnich ty'odniach
w Kompanii Ksicia =ecz nastpne pytanie $o-iety zas$oczyo j
, /y"lisz, e -dzie zadowolony, widzc ci tutaj0 4iedziaa, e jej
mina musiaa w peni odzwierciedla# zdumienie, ja$ie czua
, 8lacze'o ale oczywi"cie, moja lady ) czemu nie0 2o prawdziwy
zaszczyt
/arszae$F?enera odwrcia wzro$
, Ksi Phelan, Pa$senarrion 8orthansdotter, wszed w zatar'
z ?irdem i je'o sioami
Przypomniao si jej su-telne napicie pomidzy Ksiciem
a marsza$iem w )arenis oraz sowa, ja$ie wypowiedzia do paladyna
w !ortes %mmer Po$rcia 'ow, wyrzucajc je z pamici
, .ie , jestem pewna, e -dzie zadowolony .ie wyznaje ?irda, ale
jest do-rym czowie$iem , do-rym wojowni$iem , i ucieszy si z honoru,
ja$i stanie si moim udziaem ) nau$a tutaj jest nie lada zaszczytem
, !zemu ta$ uwaasz, s$oro nie naleysz do nasze'o :ractwa0 ,
zapyta cicho mczyzna , Pa$s odwrcia si do nie'o
, 4szyscy to wiedz, panie >ycerze ?irda, paladyni ?irda , wszyscy
sz$olili si tutaj 5a$ wielu innych, sucych potem w $rlews$ich
'wardiach $il$u $rlestw
, >ozumiem , Spojrza na /arsza$aF?eneraa, ta jedna$ czytaa list
!ed6era Po chwili podniosa wzro$
, Kory, wy-acz, ale chciaa-ym porozmawia# z Pa$senarrion -ez
"wiad$w !ed6er prawie mnie prze$ona, ale sama musz stwierdzi#,
z $im mam do czynienia
, 7czywi"cie, /arsza$uF?enerale
, 5ada" co", Pa$senarrion0
, .ie, moja lady 7d "niadania nie miaam nic w ustach
, 4o-ec te'o zjemy razem Kory, powiedz im, e-y co" nam podesali,
do-rze0
, 7czywi"cie , ;$oni si i opu"ci $omnat Pa$s spojrzaa
/arsza$owiF?eneraowi w oczy
, !, Pa$senarrion, usid( , o tam , i opowiedz o so-ie !ed6er
oczywi"cie poin6ormowa mnie o el6ane tai', nie sza6ujc jedna$
szcze'ami S$d jeste" i ja$ doczya" do Kompanii Ksicia0
, Pochodz z 2rzech 5ode, moja lady /j ojciec jest owczarzem
, 2rzy 5ody1 &nam tamt o$olic , dale$o od *onnor'atu
i ja$ich$olwie$ miast, prawda0
, 2a$
, 7desza" stamtd, -y zaci'n# si do Kompanii Ksicia0 !zy -yy
inne powody0
, !hciaam -y# wojownicz$ , 2eraz uwaaa za dziecinn swoj
rea$cj na wizyt 5ornotha z -yszczcym mieczem i miesz$iem penym
sre-ra , /j ojciec nie wic ucie$am , /arszae$F?enera po$iwaa
'ow , 8oczyam do Kompanii Ksicia w S$alnym :rodzie, a potem
, 4zruszya ramionami , :yam re$rut$, a p(niej szere'owcem
w Kompanii
, 4alczya" na pnocy czy w )arenis0
, 4 )arenis Przez trzy sezony , ;rwaa, niepewna, ile moe
opowiedzie# o tych latach
, !ed6er pisze, e Ksi wyra(nie ci 6aworyzowa, powierzajc
wane misje /oesz mi o nich opowiedzie# czy naruszyo-y to tajemnice
Phelana0
Po$rcia 'ow
, .ie 2o adne tajemnice, tyl$o nie wiem, ja$ duo mam opowiada#
Podczas ostatnie'o sezonu peniam o-owiz$i $aprala w zastpstwie
Selie'o % pomo'am uj# Siniave
, Siniave 4 ta$im razie , cze$aj, cze$aj , Przez chwil marszczya
w zamy"leniu -rwi , !zy w )arenis spot$aa" paladyna0 +enitha0
, 2a$, moja pani , 7 tym ta$e nie chciaa opowiada# , o jedynym
razie, $iedy Ksi nie sprosta jej wyo-raeniom o nim
, 4ic jeste" t& Pa$senarrion1 , /arszae$F?enera zlustrowaa j
uwanym spojrzeniem , +enith pisa o to-ie , zaata$owaa" $apana
=iarta i przeya"1 Las$o ?irda, dziec$o, ni'dy o czym" ta$im nie
syszaam )ni on 4ysa 4iel$ie'o /arsza$a do twoje'o Ksicia, e-y
o cie-ie wypyta, a Phelan omal nie poz-awi 'o 'owy za su'esti, e
moesz nie -y# tym, za $o'o si podajesz
, .aprawd0 , .ie przypominaa so-ie nicze'o ta$ie'o
, Przypuszczam, e twj Ksi nic ci o tym nie powiedzia +enith
wspomnia rwnie, e to ty zauwaya" Siniave pomimo zmiany $sztatu
;waa, e mo'o to mie# co" wsplne'o z noszonym przez cie-ie
medalionem ?irda , prezentem od przyjaci$i, ja$ twierdzi
, 2a$ , .ie chciaa rozprawia# o darze !anny, $tre'o nie nosia od
nocy "mierci Siniavy
, 5a$ rozumiem, powiedziaa" mu wtedy, e zostajesz z Kompani ,
a jedna$ jeste" tutaj, u naszych drzwi !o si stao0 , 7czy /arsza$aF
?eneraa -yy rwnie przeni$liwe ja$ Kua$'ana ;"wiadomia so-ie, e
nie ma inne'o wyj"cia, ja$ tyl$o powiedzie# jej ca prawd &acinajc si,
przedstawia jej ostatni ro$ w )arenis )rianya nie przerywaa,
a o$azywane przez ni zainteresowanie pomo'o jej prze-rn# przez ca
histori Przerwao im dopiero wej"cie suce'o z tac z mis$ami 'ulaszu
i talerzami ciemne'o chle-a /arszae$F?enera rozstawia posie$ na
stole i odprawia su' 'estem doni
, .iechaj as$a ?irda spynie na cie-ie i na mnie, o-y"my mieli si
suy# woli Pana ) teraz jedzmy , &apaa y$ i za-raa si za 'ulasz
Pa$s ta$e ?dy posie$ zni$n z mise$, )rianya podniosa wzro$ ,
>ozumiem teraz, czemu odesza" i dlacze'o czynia" to niechtnie 4ci
jedna$ nie rozumiem, czemu przestaa" nosi# medalion !anny ) ty
wiesz0
Pa$s odoya $awae$ chle-a, $try wa"nie unosia do ust
, /y"laam wy'ldao na to, e on doprowadza do rnych
sytuacji Pa$uje mnie w $opoty .i'dy nie wiedziaam, czy on czy ja
ja$ to si dzieje
, Pa$owa ci w $opoty0 % ty jeste" najemnicz$0 , 4 'osie
/arsza$aF?eneraa pojawia si uszczypliwa nut$a , .ie wy-raa" so-ie
z-yt spo$ojne'o ycia
, .ie, moja lady )le nie wiem, co on zro-i, a cze'o nie .ie wiem,
czy uzdrowi !ann, czy nie, ani czy naprawd uratowa mnie przed
tamtym czowie$iem w >oten're
, &acze$aj 5eszcze mi o tym nie opowiedziaa" !anna to twoja
przyjaci$a, $tra z'ina i zostawia ci 'o, ta$0 ) co z tym leczeniem0
Pa$s poczua zimny pot na plecach, 'dy zacza opowie"# o ucieczce ze
Stranicy Krasnoludw .ie poma'aa jej -ynajmniej wiedza, e )rianya
-dzie szcze'lnie zainteresowana tymi 6ra'mentami historii, $tre
wolaa-y pomin# 7 modlitwie nad ran !anny opowiedziaa tyl$o
Stammelowi, teraz te nie -yo atwo 4 miar suchania /arszae$F
?enera stawaa si coraz -ardziej oddalona i pena 'odno"ci
, 2y, $tra nie czcisz ?irda, zaproponowaa" modlitw do nie'o
o uzdrowienie0 .ie sdzisz, e -yo to -ardzo niewa"ciwe0 !zy
zamierzaa" wstpi# potem do :ractwa ?irda0 , Pa$s w o'le nie my"laa
o tym w ten spos-
, /oja lady, -yli"my w potrze-ie nie wiedziaam wwczas duo
o ?irdzie i
, 2woja przyjaci$a nic ci nie powiedziaa0 % ona -ya piechur$0
Pa$s po$rcia 'ow
, .ie rozmawiali"my o tym z-yt wiele, -ya nasz przyjaci$
4iedzieli"my, e wyznaje ?irda, a ona wiedziaa, e mamy wasnych
-o'w
, &ao si, e o-ecnie wiesz o ?irdzie znacznie wicej , co sdzisz
teraz o czym" ta$im0 , Pa$s zastanawiaa si przez chwil
, .ie uwaam, e-y ?ird mia o to pretensj , nie rozumiem, czemu
ni-y miao-y si mu to nie spodo-a# /oe, 'dy-y -y wielmo, ale , co
ze'o -yo w tej pr-ie0 =eczenie jest do-re, a !anna -ya je'o
wyznawczyni
/arszae$F?enera po$rcia wolno 'ow, raczej z niewiar ni
zaprzeczeniem
, .ie jestem te'o ta$a pewna, dziec$o !o si stao0
, 2e'o wa"nie nie wiem , Pamitaa wyra(nie j$ -lu !anny
i p(niejsz widoczn popraw jej stanu , .ie przeszo natychmiast ,
ci'na, opowiadajc zaj"cie ze szcze'ami , Przedtem -ya sa-a
i 'orcz$owaa, potem jedna$ odzys$aa siy Przy nastpnej zmianie
opatrun$u o$azao si, e rana schnie i 'oi si )le w midzyczasie
znale(li"my ma"# leczc, $trej ta$e uyli"my .ie wiem, co tu
zadziaao i dlacze'o
, .ie opowiedziaa" o tym marsza$owi :erranowi ani +enithowi ,
zauwaya )rianya
, .ie nie -yam pewna
, /w dalej 7 co chodzi z tym czowie$iem w >oten're0 , 2o ta$e
jej opowiedziaa, przytaczajc nawet p(niejsze uwa'i $apitan 8orrin
/arszae$F?enera po$iwaa 'ow , 2woja $apitan miaa 'ow na
$ar$u, dostrze'ajc, co przed ni ley 4yznaje ?irda0
, .ie, moja lady 5est 6al$ian$ , ta$ o$re"li j jeden z sierantw
, >ozumiem !o so-ie pomy"laa", $iedy medalion dwu$rotnie
zadziaa dla twe'o do-ra0
, :aam si 'o, lady .ie wiedziaam, co zro-i#
, .ie pomy"laa" o rozmowie z marsza$iem0 Pa$s po$rcia
ener'icznie 'ow
, 7ch, nie 5a
, Suya" u Ksicia Phelana Przypuszczam, e nie miaa" wy-oru
, .ie chciaam, nie wtedy 5a chy-a chciaam, e-y to po prostu
s$o9czyo si !ay czas o nich my"laam
, 7 !annie0
, % i Sa-enie :y moim naszym przyjacielem
, Kochan$iem0
, .ie , 8awi j stary smute$ Kiedy wreszcie podniosa wzro$,
/arszae$F?enera ustawiaa mis$i na tacy
, Lczc te wydarzenia z ostatnimi, Pa$senarrion, przeyciem ciosu
$apana =iarta w Si-ili, ostrzeeniem o zasadzce i odporno"ci na za$lcie,
rzucone podczas pr-y uciecz$i Siniavy, czy nie uwaasz, e -y to
oczywisty wpyw ?irda na twoje ycie0
, 5a nie nie jestem pewna
, .a z-y ?irda, dziewczyno, cze'o jeszcze chcesz, supa o'nia0 ,
/arszae$F?enera spiorunowaa j wzro$iem , !zy ocze$ujesz, e
-o'owie wynios ci pod nie-iosa i sami wszyst$o ci wyja"ni sowami
zrozumiaymi dla cr$i owczarza0
, .ie, moja lady , :lis$a paczu Pa$s wpatrywaa si w donie 2o
-yo nie w porzd$u, ona tyl$o pra'na zys$a# pewno"# 5e"li -o'owie
chcieli-y j o czym" powiadomi#, to z pewno"ci mo'li-y uczyni# to
w spos- nie -udzcy cienia wtpliwo"ci ;syszaa 'o"ne westchnienie
, %le masz lat, Pa$senarrion0 Policzya na 'os
, /iaam osiemna"cie, $iedy opuszczaam dom dziewitna"cie, 'dy
prze-ywaam w twierdzy i dwadzie"cia , dwadzie"cia jeden po Stranicy
Krasnoludw prawie dwadzie"cia dwa, moja lady
, >ozumiem !zy jeste" nastawiona przeciw$o :ractwu ?irda0
, 7ch, nie, moja lady1 %m wicej wiem, tym -ardziej ale, sama
rozumiesz3 moja rodzina nie czcia ?irda ) ja uwaam, e lepiej trzyma#
si znanych so-ie -o'w
)rianya ponownie westchna Pa$s podniosa 'ow i zo-aczya, e
$o-ieta z surow min wy'lda przez ws$ie o$no Po du'iej chwili
odwrcia si do dziewczyny
, .ie jeste"my o-ozem #wicze-nym dla tych, co to chc zdo-y#
e6e$towne umiejtno"ci, -y mie# potem czym -yszcze# , o"wiadczya
z moc Pa$s poczua, e si czerwieni , 5e"li szu$asz sposo-no"ci
dopisania so-ie $olejne'o osi'nicia , ja$ $to" do$adajcy nastpn
per do naszyjni$a , to nie tutaj twoje miejsce, a ja nie z'odz si
6irmowa# cze'o" ta$ie'o imieniem ?irda Sz$oleni przez nas musz
opu"ci# te mury ja$o wojownicy ?irda, -y suy# caej $rainie i -roni# jej
przed zem 2en cel winni przed$ada# nad wasn saw /am metody
sprawdzenia "lu-ujcych wierno"# ?irdowi 5e"li wci -dziesz trzyma#
si z dala, uznam, e nie potra6isz dowie"# swe'o oddania sprawie Pod
adnym pozorem nie pozwol ci s$orzysta# z naszych nau$ i chwali# si
p(niej, e sz$olia" si w $ompanii ?irda w +in Panir, dop$i nie
udowodnisz mi, e potra6isz za to zapaci# % to nie pienidzmi, moda
wojownicz$o, lecz wasnym yciem
Pa$s wytrzymaa jej spojrzenie, cho# -ya przeraona niczym re$rut
Przez pewien czas milczaa, zastanawiajc si, co powiedzie# 4 $o9cu
odwrcia wzro$ i ze smut$iem potrzsna 'ow
, .ie wiem, ja$ mo'a-ym ci prze$ona# Ksztacono mnie na
onierza, a nie po to, e-y si spiera# /y"l, e pewnie czujesz to samo
co ja w /o"cie Piwowarw , -ya tam pewna moda wojownicz$a
pra'nca przyczy# si do mnie ja$o 'ierme$ &dawaam so-ie spraw, e
nie wiem wystarczajco duo, e-y -y# jej dowdc, a poza tym
uznaam, e ona szu$a wycznie chway, $tr widziaa .osi# miecz, ja$
ja, po$azywa# -lizny , ale nie miaa pojcia o $osztach, o tym, co si za
tym $ryje Pr-owaam jej wyja"ni#, namwi# do zaci'nicia si do
re'ularnej $ompanii, ja$ ja
, ;czynia ta$0 , zapytaa nieo-ecnym 'osem /arszae$ , ?enera
Pa$s po$rcia 'ow
, 7 ile wiem, to nie Pr-owaam, ale ona pra'na przy'd
4 $ompanii -yo-y nudno, a ona nie lu-ia wrzeszczcych na ni ludzi,
miaa ich dosy# w domu , ;rwaa, po czym dodaa3 , /iaa -ardzo ze'o
ojca, lady
, 2y ucie$a" od wasne'o
, 7ch on nie -y ta$i .iemniej rozumiem, co masz na my"li ,
uwaasz, e chc doda# so-ie sawy dzi$i imieniu twe'o :ractwa /asz
racj3 to -yo-y ze )le nie mo' przysic, e pod za ?irdem, dop$i
nie na-ior pewno"ci , dop$i nie -d pewna sie-ie , e potra6i to
zro-i#
, :rzmi to inaczej ni to, co mwia" do tej pory, 4y'lda na to, e nie
u6asz ?irdowi
Pa$s po'u-ia si, niezdolna nazwa# te'o, co czuje
, 5a nie to znaczy, wszyscy mwicie, e ?ird jest "witym, a ja temu
nie zaprzeczam .iemniej nie znam 'o spot$aam do-rych wyznawcw
?irda, lecz rwnie "wietnych wojowni$w, $trzy modlili si do innych
-o'w i "witych S$d mam wiedzie#, e to wa"nie ?irdowi powinnam
"lu-owa# wierno"#0
:rwi /arsza$aF?eneraa powdroway w 'r
, .ie wierzysz w dowd, ja$im jest twj medalion0 Pa$s zacisna
z uporem usta
, .ie jestem pewna )nie przysi'n wierno"ci czemu", cze'o nie
jestem pewna
Ku jej zdumieniu )rianya wy-uchna "miechem
, !hwaa ?irdowi, przynajmniej pr-ujesz -y# uczciwa wo-ec
/arsza$aF?eneraa 8ziec$o, ta$i upr sam w so-ie jest dowodem, e to
?ird $ieruje twym przeznaczeniem, moliwe jedna$, i trze-a -dzie je'o
pa$i, e-y wy-i# ci dziur w 'owie, przez $tr zawita tam "wiato 7-y
-o'owie o-darzyli ci ta$im uporem w waniejszych sprawach ,
Pochylia si $u niej, $adc rce na stoleE , 5a$ie'o rodzaju sz$olenia
poszu$ujesz0
Pa$s nie mo'a uwierzy# wasnym uszom , !hcesz powiedzie#, lady,
e z'adzasz si, e-ym tu zostaa0
, &'adza# si1 .a ?irda, nie mo' pozwoli# -y $to" ta$i ja$ ty,
wdrowa po "wiecie, nie otrzymujc szansy nawrcenia 7czywi"cie, e
tu zostaniesz
, )le je"li ja nie
, Pa$senarrion, zostaniesz tutaj, dop$i nie zechcesz odej"# lu- nie
dasz mi powodu, -y ci usun# Kiedy , zauwa, e nie mwi CjeeliD,
ale asce ?irda zawdziczam upr rwny twojemu , kiey uznasz, e
jeste" 'otowa wstpi# do :ractwa ?irda, z przyjemno"ci wymieni z to-
ciosy !zy to ci zadowala, czy moe zamierzasz stawia# $olejne warun$i
/arsza$owiF?eneraowi ?irda i $apitanowi Pana0
Pa$s zaczerwienia si
, .ie, moja lady Przepraszam, ja
, 4ystarczy Powiedz mi, cze'o zamierzasz si nauczy#
, .o c wszyst$ie'o o wojnie /arszae$F?enera za'wizdaa
, 4szyst$ie'o0 7 wojnie0 Las$o ?irda, Pa$senarrion, to wie jedynie
Pan, $try zna poczte$ i $oniec wszyst$ie'o
, /iaam na my"li , wymamrotaa z poncymi uszami Pa$s ,
wadanie -roni, wiedz o 6ortach , o sprawach, znanych $apitanom
Ksicia, na przy$ad o tunelach
, 4 porzd$u , odpara )rianya, wycierajc oczy r$awem
, >ozumiem, co chcesz powiedzie# 4iedza o 6ortach 8oprawdy1 .ie,
przepraszam, widz, e mwia" powanie ) wic do-rze 4ciel ci do
$ompanii sz$oleniowej 4i$szo"# $adetw jest modsza od cie-ie , to
szlachetnie urodzona modzie, przewanie z +inthy i 2saia :yli
'ierm$ami, a teraz przy'otowuj si do zostania rycerzami !z"# przesza
przez sioa, suc przez trzy lata w stopniu o6icera /oesz te'o nie
wiedzie#, ale sz$olimy tu wszyst$ich marsza$w razem z rycerzami
7trzymasz miejsce we 8worze , nie mamy tuaj otwartych -ara$w, a ty
-dziesz musiaa uczy# si sama ;miesz czyta#, prawda0 , Pa$s s$ina
'ow i /arszae$F?enera za-raa si za pisanie na $awa$u papieru ,
!odzienne #wiczenia z -roni , starszy instru$tor przydzieli ci zadania,
ja$ tyl$o sprawdzi poziom twych umiejtno"ci 5azda $onna , je(dzisz0
2a$ , )r'alt wspomina, e odprowadza twe'o ruma$a /asz par
ty'odni op(nienia w stosun$u do 'rupy , przy-yli tu zaraz po z-iorach
4wczas zaczynamy nowy cy$l &o-aczymy, czy ich do'onisz ,
Podniosa wzro$ znad zapis$w Pomimo u"miechu, wydaa si Pa$s
jeszcze 'ro(niejsza , 5a$ masz -ro90 , zapytaa
, 2en miecz odrze$a dziewczyna, $adc do9 na r$oje"ci , % dru'i,
nie ta$i do-ry
, 2en jest ma'iczny , zauwaya /arszae$F?enera , 4iedziaa"
o tym0
, 2a$, moja lady /am te sztylet i may topore$ -ojowy
, ;ywasz ich0
, .ie, moja lady 2yl$o miecza i sztyletu, a ta$e du'ie'o u$u, cho#
nie ta$ do-rze
, 4idz, e masz rwnie wasn $olczu' Przez pierwsze ty'odnie
nie -dziesz uywa# swojej -roni &-rojmistrz wyda ci or trenin'owy,
twj zostanie przechowany w $waterze lu- z-rojowni, wedle twe'o
yczenia
, 2a$ jest, moja lady
, 2woje u-ranie , o-ejrzaa podrny strj Pa$s , /amy mundury
#wicze-ne, ale nie wyma'amy ich noszenia, z wyjt$iem musztry i zaj#
7dradzamy noszenie -iuterii, lecz ty nie wy'ldasz na $o'o" lu-ice'o
ozda-ia# si $oron$ami i wst$ami
, .ie, moja lady
, :ardzo do-rze , Podpisaa si pod notat$ i podaa j Pa$s , 4e( to
i popro" )r'alta, e-y po$aza ci dro' do mistrza sz$ole9 Przydzieli ci
$water i dopilnuje, e-y" spot$aa si z instru$torami :dziesz jada
w .iszym *olu , a przy o$azji, nie ywisz niechci do starszych ras0
, Starsze rasy , masz na my"li el6y i $rasnoludy0
, /idzy innymi /amy tu paru , -dziesz ich spoty$a# .ie wdawaj
si z nimi w -j$i
, 7ch, nie
, 8o-rze /oesz odej"#, Pa$senarrion .iech as$a ?irda -dzie
z to-, a "wiato Pana opromieni ci dro' , 4staa i Pa$s zerwaa si
pospiesznie z miejsca, uderzajc si r$ o $rawd( stou
, 8zi$uj, moja lady
, Podzi$uj -o'om, Pa$senarrion, za ich przewodnictwo 5a nie
zro-iam jeszcze nic, co zasu'iwao-y na podzi$owania
Rozdzia dziewitnasty
&apu"cia si w la-irynt $orytarzy na parterze i po pewnym czasie
odszu$aa )r'alta, $try zmierzy j spojrzeniem od stp do 'w
, /istrz sz$ole9, h0 ) wic zamierzasz zosta# rycerzem "wite'o
?irda, ta$0 !zy marsza$iem0 ) moe to o paladynie zamy"lasz0
Poczua, ja$ pal j uszy
, 5a jeszcze nie wiem, panie )r'alt prychn
, .ie jestem panem# nawet dla najnowsze'o $adeta z $ompanii
sz$oleniowej /am na imi )r'alt i ta$ mnie -dziesz nazywa#, moda
$o-ieto
, 2a$, pa )r'alcie
, 2o ju lepiej .ie jeste" cieplarnianym $wiatusz$iem ze
szlachec$ie'o domu , s$d pochodzisz0 , Powiedziaa mu Spojrza na ni
z zas$a$ujcym szacun$iem , !r$a owczarza0 &upenie ja$ cr$a
same'o ?irda , z t rnic, e on hodowa -ydo i z-oa, ta$
przynajmniej utrzymuj le'endy .iemniej moim zdaniem oznacza to, e
wiesz, co to praca i odcis$i na r$ach ?dzie nauczya" si nosi# miecz ta$,
ja$-y" umiaa 'o uywa#0 , Kiedy wymienia imi Ksicia, przyjrza si
jej uwaniej , :ya" w $ompanii =isa0 % przysza" tutaj' 7d tej pory
uwierz we wszyst$o1 , Krci 'ow, prowadzc j przez dziedziniec
wzdu *olu Pana , Kiedy -yem mody, suyem w ?wardii Verelli,
std syszaem co nieco o tym Ksiciu , =ecz Pa$s nie pytaa, i ta$ nie
spodziewaa si, e jej odpowie Pod -iurem mistrza sz$ole9 o-darzy j
przeci'ym spojrzeniem , ?dy-y" $iedy" chciaa z $im" po'ada#, cr$o
owczarza, chtnie wychyl z to- $u6ele$ piwa
, 8zi$uj , odrze$a, niepewna je'o motyww S$in jej 'ow
i odszed
/istrz sz$ole9 -y o do9 wyszy od niej i zna$omicie umi"niony,
nosi ciemno-$itne spodnie i tuni$ z wyha6towanym na piersi
p$siycem ?irda 4 milczeniu przeczyta notat$ /arsza$aF?eneraa
i list !ed6era Podnis 'ow i zmierzy j twardym wzro$iem
, 5e"li masz nadro-i# zale'o"ci wo-ec pozostaych, -dziesz musiaa
pracowa#, i to ci$o =epiej, e-y" si nie o-ijaa
&dusia 6al 'niewu .i'dy nie -ya leniwa
, .ie, panie , odrze$a sztywno
, 7znacza to ta$e dodat$ow prac dla instru$torw 7so-i"cie -d
uczy ci ta$ty$i wieczorami po $olacji /am nadziej, e !ed6er nie myli
si co do twej -ie'o"ci we wadaniu -roni 2o pozwoli nam zaoszczdzi#
nieco czasu , cho# nie mam pojcia, czemu /arszae$F?enera oso-i"cie
zawraca so-ie to- 'ow , .apia ramiona, zmuszajc si do
zachowania spo$oju /istrz sz$ole9 westchn ci$o , :ardzo do-rze
%le masz e$wipun$u0
, 2yl$o to, co w ju$ach, panie , opara , Przypuszczam, e
, Przynios je do twojej $watery , 4patrywa si przez chwil w plan
na "cianie , .iech no pomy"l /am po$j na trzecim pitrze, na $o9cu
$orytarzu /oesz 'o na razie zaj# 5est may, ale nie chcia-ym ni$o'o
przenosi# po nocy 5e"li o$ae si za ciasny, w ci'u ty'odnia zamienimy
'o na inny , C7 ile tu jeszcze -dzieszD , zdawa si mwi# ton je'o
'osu , :dziesz potrze-owa# u-rania, steward co" ci przyniesie !hod(
ze mn , Przepchn si $oo niej na $orytarz i ruszy po schodach
w 'r
Po$j -y, jej zdaniem, ca$iem spory , wi$szy od zajmowane'o
przez ni w C4esoym ?ar$otu$uD, z dwoma o$nami, wychodzcymi
ponad pas$im dachem na o$olone murem pole Poza $iem i s$rzyni
oraz zasonit $urtyn al$ow sta w nim st, ta-oret i nis$i 6otel .a
"cianie nad stoem wisiaa ws$a p$a 4 no'ach $a leay schludnie
zoone $oce &dya o-rzuci# to wszyst$o spojrzeniem, 'dy przemwi
jej przewodni$
, Studenci nosz -ro9 wycznie na #wiczeniach , oznajmi, ws$azujc
spojrzeniem jej miecz , 4olimy przechowywa# prywatn -ro9
w z-rojowni, lecz /arszae$F?enera zezwolia ci zatrzyma# or
w $waterze , Pa$s nie miaa ochoty spuszcza# ma'iczne'o miecza z o$a,
wic nie odezwaa si !hwil p(niej zjawi si steward z jej -a'aem,
towarzyszy mu dru'i z narczem u-ra93 ciemnoszarych, z wyjt$iem
-$itne'o paszcza Przy-ysz zlustrowa j spojrzeniem
, Powiedziae" Cwyso$aD, mistrzu !hanisie, te u-rania z trudem na ni
wejd 5a$ie'o imienia uywasz3 Pa$senarrion czy 8orthansdotter0
, 4ystarczy Pa$s
, Pa$senarrion , odrze$ wesoo steward , Potrze-a mi imienia na tyle
du'ie'o, -y nie pomyli# 'o, niezalenie od chara$teru pisma Przyjd( na
zdjcie rozmiarw al-o poycz mi co", co na cie-ie pasuje
>ozpia tor- podrn i wyci'na zielon $oszul
, 4ystarczy0
, 2a$ , zna$omity materia & =yonyi, prawda0
, .ie, ale -lis$o & /ostu Piwowarw Steward po$rci 'ow
, .ie znam Spodnie te, je"li masz zapasow par , 4yci'na
poatane, $tre steward za-ra -ez sowa $omentarza, wzi te s$arpety
Potem sprawdzi numery na $ocach i wyszed
, 5e"li jeste" 'otowa , odezwa si mistrz sz$ole9 , pora spot$a# si
z instru$torami .ie musisz si prze-iera#, zro-isz to rano
;oya miecz na pce, a ju$i za zason, po czym wysza za nim
z po$oju
, 5a$ rozumiem, walczya" 'wnie w $ompanii najemniczej
, 2a$, panie
, Krt$im mieczem czy pi$0
, Krt$im mieczem
, )le nosisz du'i miecz
, 2a$, panie
, Strzelaa" z u$u0
, Podczas sz$olenia, ale nie jest to moja ulu-iona -ro9
, Pi$a0
, 2yl$o podczas sz$olenia
, /aczu'a0 2opr0 Kusza0 Sprzt o-lniczy0 , & $adym
potrz"niciem 'owy coraz mocniej zacis$a usta &astanawiaa si, czy
naprawd uwaa cay wymieniony or za rwnie wany & trudem
nadaa za je'o du'imi $ro$ami i nie miaa czasu przy'lda# si wntrzu
-udowli , widziaa jedynie rzdy zam$nitych i otwartych drzwi oraz
$amienne pyty posadz$i 4yszli na niewiel$i dziedziniec, z trzech stron
otoczony stajniami, na je'o "rod$u pitrzya si sterta nawozu,
przerzucana przez dwch chopa$w na wze$ /istrz sz$ole9 min ci'
za'rd z ruma$ami i przez ws$ie, u$owe przej"cie dosta si na $olejny
$orytarz 2ym razem wyszli na s$raj o$olone'o murami pola, $tre
widziaa przez o$no & prawej strony wznosi si ws$i -udyne$, to $u
niemu mistrz sz$ole9 s$ierowa swe $ro$i
4 "rod$u znajdowao si tyl$o jedno pomieszczenie, przypominajce
sioo, tyle e -ra$owao w nim podwyszenia oraz drzwi po przeciwnej
stronie sali, za to pojedyncze wej"cia umieszczono po -o$ach .a
pierwszy rzut o$a wydawao si puste, zaraz jedna$ usyszeli dochodzce
z $ra9ca holu post$iwania i -rz$ -roni /istrz sz$ole9 przeprowadzi j
przez $omnat i wyszli -ocznymi drzwiami
;jrzeli dwudziest$ wojowni$w w szarych, #wicze-nych strojach,
trenujcych z mieczami i , co j zdumiao , pa$ami & -o$u o-serwowa
ich uwanie postawny mczyzna w -$icie 7-ejrza si na mistrza
sz$ole9 i pomacha mu r$ Pa$s o-esza za swym przewodni$iem plac
#wicze-ny i podesza do nie'o
, 2o jest Pa$senarrion 8orthansdotter , przedstawi j $rt$o mistrz
sz$ole9 , /arszae$F?enera przydzielia j do tej 'rupy
Spojrza jej przeni$liwie w oczy
, *a .ie jest nowicjusz$
, 2a$ to pojmuj :y-ym wdziczny, 'dy-y" m' s$rci# z ni
zajcia, -y mo'a wicej czasu po"wici# na nau$ innych umiejtno"ci
, /am za$ada# so$oom $aptury i uczy# je "piewa#0 , Po je'o tonie
domy"lia si, e odezwa si stary spr midzy nimi /istrz sz$ole9
zesztywnia
, %stniej inne umiejtno"ci -ojowe, !ieri
, 7ch, oczywi"cie, ale adna nie przyda si zanadto, je"li $to" nie
-dzie umia trzyma# cudze'o ostrza z dala od swych 6la$w , Potrzsn
'ow , .iewane, !hanisie, wiem, o co chodzi to-ie i /arsza$owiF
?eneraowi 5e"li -dzie mona, troch jej odpuszcz )le pamitaj3 5e"liD
, Prze$rzywi 'ow i zlustrowa Pa$s od 'ry do dou
, 8opilnuj, e-y wiedziaa, do$d pj"#, $iedy s$o9czycie , doda
mistrz sz$ole9 7-rci si do Pa$s , ?ird z to-, Pa$s ?dy-y" cze'o"
potrze-owaa, przyjd( do mnie do -iura
, 8zi$uj, panie , odpara Pa$s, nadal nieco nastroszona
, .o do-rze , !ieri zacz chodzi# wo$ niej 7-racaa si, nie
spuszczajc 'o z oczu , ?dzie walczya"0 5a$ -roni0 .a twym u-raniu
widz "lady po du'im mieczu , Po raz trzeci te'o dnia musiaa opisa#
sz$olenie, ja$ie przesza Przynajmniej nie o$azywa adnych wtpliwo"ci
, 2o do-rze 2rzy sezony u Phelana oznaczaj, e umiesz walczy# $rt$im
mieczem, ta$e w 6ormacji ) potem uywaa" du'ie'o miecza Bwietnie
4ielu z tych, $trzy przychodz do nas z podo-nym do twoje'o
do"wiadczeniem, nie potra6i walczy# poza szy$iem 8op$i ich nie
wysz$ol, oczywi"cie , ;"miechn si szero$o Pomimo te'o, i -y
modszy i ciej z-udowany, -ardzo przypomina jej Si'era , !o z wal$
wrcz0
, 2roch #wiczyam , odpara ostronie 4iedziaa, e Si'er mia
opanowane jedynie par z wielu stylw wal$i
, Potra6isz walczy# $onno0 4iem, e Kompania Phelana to piechota
, ;czy mnie te'o marszae$ !ed6er z /ostu Piwowarw 4alczyam
ta$e mieczem
, .ie zarzynajc $onia0 8o-rze 4idz, e masz na so-ie $olczu' ,
!hanis nie da ci czasu na prze-ranie si, co0 .a #wiczeniach nie nosimy
z-roi , musisz przesta# na niej pole'a# 8zisiaj ci sprawdz, ale jutro
pojawisz si tutaj w stroju #wicze-nym, z'oda0
, 2a$ jest, panie , &auwaya, e reszta zwolnia tempo #wicze9
i o-serwuje j u$rad$iem !ieri ta$e to dostrze' i wydar si na nich3
, .a 6la$i ?irda i moj nadziej na ale, po'apcie si ta$ jeszcze troch,
osy jedne, a przed $olacj zro-icie dziesi# dodat$owych o$re9 wo$
placu /y"licie, e wr' pozwoli wam wytrzeszcza# 'ay, ja$ $rowom na
pastwis$u0 8o ro-oty al-o
, 2empo zwi$szyo si natychmiast !ieri zdj ze stoja$a dwa
miecze , Prosz , zaczniemy od te'o, do cze'o przywy$a"
4zia od nie'o miecz i machna nim, sprawdzajc wywaenie :y
ciszy od jej wasne'o i mia szersz $lin' !ieri stan nied-ale,
dot$n jej $lin'i wasn i zaata$owa ta$ szy-$o, e ledwo zdya 'o
za-lo$owa#
, )ha1 , zawoa , 5a$ -dziesz ta$a wolna w starciu z wro'iem,
na-awisz si dodat$owych -lizn .ie co6aj si, dziewczyno , prawda jest
ta$a, e jestem lepszy od !ed6era , +a$tycznie ta$ -yo /usiaa mocno
si natrudzi#, -y utrzyma# je'o ostrze z dala od $olczu'i Przyzwyczaia
si do idealne'o wywaenia ma'iczne'o miecza , je'o sprystej le$$o"ci
, i na poczt$u miaa wraenie, e macha po'rze-aczem 8opiero po paru
minutach przywy$a do nowej -roni i przesza do o6ensywy !ieri
z atwo"ci parowa jej ciosy, lecz je'o u"miech poszerzy si , ;czysz
si , zauway , % masz niezy zasi' % nienaj'orsz prd$o"# ,
Spr-owa jednej ze sztucze$, $tr znaa 7d-ia $lin' i dot$na
czu-$iem miecza je'o tuni$i , % nawet wiesz co nieco :ardzo do-rze
.ie marnowaa" czasu
, 4tem przerzuci -ro9 do lewej r$i i zanim zmylona Pa$s zdya si
zasoni#, zdzieli j mocno w -o$ 8opiero po dru'im tra6ieniu zdoaa
odpowiedzie# ciosem, po $trym musia da# $ro$ do tyu
&apomniaa, e z-rojmistrz nie nosi z-roi, dop$i po szy-$iej
wymianie mocnych ciosw nie zrania 'o w rami, za$rwawiajc tuni$
, Stop1 , zawoa, ale ona ju opuszczaa ostrze &er$n na rami, po
czym spojrza na ni z szacun$iem , 2y naprawd sporo umiesz .a
?irda, nareszcie -dziemy mieli w tej 'rupie szermierza
, Przepraszam , zacza
, .ie sz$odzi 4 sali penej marsza$w ta$ie s$aleczenie nie jest
pro-lemem Spjrz , podci'n r$aw i po$aza jej du', 'ojc si ran
, /usicie nauczy# si walczy#, potem -d si leczy
, )le my"laam , wyj$aa zas$oczona Przyjrza si jej uwaniej
, 7ch .ie wyznajesz ?irda, prawda0 4i$szo"# ta$ & ta$imi
ramionami ty te powinna" 2utaj to nic ta$ie'o , marsza$owie potra6i
leczy# sie-ie rwnie do-rze ja$ pozostaych, a ?ird nie auje uzdrowie9
z-rojmistrzom
, !zyli jeste"
, /arsza$iem, z'adza si .ie wiedziaa"0 4i$szo"# instru$torw
tutaj to marsza$owie
, 7ch
, ) teraz od ten miecz, $trym najwyra(niej potra6isz wada# , cho#
nie, e-y" nie mo'a nauczy# si wicej , i zo-aczmy, co potra6isz
zdziaa# pa$ , .i'dy nie walczya pa$ i zaro-ia $il$a sinia$w,
dowodzc swej nie$ompetencji Potem !ieri sprawdzi jej umiejtno"ci
strzelec$ie, uzna, e 6orma jeszcze ujdzie, ale tra6no"# oceny siy wiatru
jest w jej przypad$u tra'iczna 7szczepem w o'le nie potra6ia rzuca#,
a $iedy zo-aczy, ja$ trzyma topr, $aza jej natychmiast 'o odoy# ,
.ie -d sprawdza ci w walce wrcz w $olczudze , zro-imy to jutro ,
:ya ju ta$ spocona, zmczona i o-olaa, e z rado"ci powitaa wizj
odpoczyn$u , &nacznie przewyszasz reszt 'rupy w szermierce , orze$
po duszym namy"le , !z"# #wiczy od paru lat, ale -ra$ im
do"wiadczenia -ojowe'o i to chy-a czyni rnic :dziesz potrze-owaa
re'ularnych #wicze9 z mieczem, zamiast jedna$ uczy# ci nowych
sztucze$, wola-ym przeznaczy# czas na nau$ posu'iwania si inn
-roni Kiedy s$o9czysz, powinna" mc uczy# innych wal$i przynajmniej
picioma rnymi typami ora lu- wicej, je"li wy$aesz
zainteresowanie Przyjd( jutro na le$cj jazdy w szy$u , masz swoje'o
$onia0
, 2a$, panie
, !, przyjed( na nim 5e"li jest wystarczajco wysz$olony, moesz
przyprowadza# 'o codziennie, ale -dziecie si zamienia# 4i$szo"#
zaj# je(dziec$ich prowadzi marszae$ 8o''al >ano jazda, przed i po
o-iedzie pozostae zajcia, a wieczorem #wiczenia ze mn 5asne0
, 2a$ jest, panie )le co z moim $oniem0 ?dzie teraz jest i co
z czyszczeniem0
, &ajmowaa" si nim sama0 8o-rze, do-rze .a razie to nie naley do
cie-ie , jesieni nasze 'rupy maj wystarczajco duo pracy, ale na
wiosn $ady -dzie opie$owa si swoim wierzchowcem Po prostu
odpowiednio wcze"nie zjaw si w stajni i osiodaj 'o
, 7ch , &astanawiaa si, czy powinna wspomnie# o chara$terze
Soc$s, ale postanowia nic nie mwi#
, ) teraz , przyjrza si jej uwanie , nie chcia-ym ci urazi#, ale
za$on zapewnia odpowiedni strj >ano zostawiaj -rudne rzeczy pod
drzwiami , wypior je , Kiwna 'ow , 4ydajesz si -y# w niezej
6ormie, ale po sz$oleniu -dziesz sztywna i o-olaa Kadej nocy mona
wzi# 'orc $piel 4ielu $adetw pre6eruje $piel i zmian u-rania
przed $olacj , o ile maj na to czas , >ozejrza si po #wiczcych
i po$rci 'ow , Pora $o9czy# i oni to do-rze wiedz 5este" tu prosto
z dro'i i masz na so-ie $olczu', wic nie $a ci -ie'a#, ale $ade
#wiczenia $o9czymy paroma $ecz$ami , 7-rci si do $adetw
i zawoa3 , >u6en1 , /ody mczyzna o ciemno-rzowych wosach
przerwa sparin' i pod-ie' do nich , 2o jest Pa$senarrion, nowa &a-ierz
j do 8omu i po$a, co jest 'dzie >ano ma zjawi# si tutaj z $oniem, a nie
wie, w $trej stajni 'o umie"cili
>u6en u$oni si, o-rzucajc Pa$s szy-$im spojrzeniem ;znaa, e
jest $il$a lat modszy od niej, niszy o p doni i szczuplejszy ?dy
prowadzi j przez pust z-rojowni, o-ejrza j so-ie ponownie
, .ie wyznajesz ?irda0 , zapyta .ie rozpoznaa je'o melodyjne'o
a$centu
, .ie , odrze$a .ie zamierzaa wyja"nia# wszyst$ie'o od nowa .ie
teraz
, 8o-rze walczysz , stwierdzi, o-rzucajc j $olejnym przeci'ym
spojrzeniem , .ie widziaem, e-y !ieri porusza si ta$ szy-$o, chy-a
e podczas le$cji z rycerzami 5a$ie'o masz $onia0
7dpowiedziaa sztywno, podejrzewajc art
, &wy$e'o $arosza >uma$a
8otarli na dziedziniec ze stajniami, 'dzie zaczepi jedne'o ze
stajennych
, 2amten czarny ze s$arpet$ami0 % szero$im $rawatem0 5est w nowych
stajniach dwors$ich
, 2am wa"nie trzymane s $onie 'o"ci , wyja"ni jej >u6en ,
Przypuszczam, e przenios 'o tutaj, ja$ tyl$o zwolni si $tra" z za'rd
, Poprowadzi j przez pomieszczenie z uprzami do wi$sze'o
$omple$su stajni &anim zdy $o'o" zapyta#, usyszaa Soc$s i dojrzaa
je'o szero$i e-, wystajcy znad drzwi do za'rody Kiedy mu 'o po$azaa,
>u6en wy'lda na zaszo$owane'o , 5e"li to nie par'u9s$i ruma$, -ior
si za har6 Popatrz, ja$ie ma $o"ci , Podeszli do za'rody Soc$s trci j
mocno nosem w pier"
, .ic nie mam , zwrcia si do9 ostro 8o-rze wy'lda ,
wyszczot$owano 'o do$adnie, nie zostawiajc na sier"ci najmniejszych
"ladw po siodle >u6en przewiesi si przez drzwi, 'adajc ja$ najty
, :o'owie, co za -ary 5a$ zosta wysz$olony0 Sama 'o u$adaa"0 /a
rodowd0 Pewnie -ra$ mu prd$o"ci, za to ja$i ma zad , .ie miaa
szansy mu odpowiedzie# , pytania paday z-yt szy-$o, a >u6en i ta$ nie
zwraca na ni uwa'i Podszed do nich stajenny
, 2o twj $o90 , 2a$
, .ie lu-i, ja$ $to" doty$a je'o zadnich n', co0 , .ie wierz'n0
, !zy wierz'n1 Popatrz na "cian , po$aza jej stajenny 5edna
z dese$ p$a na caej du'o"ci
, Poraniono 'o, zanim 'o dostaam , wyja"nia Pa$s Stajenny
zmierzy j cierp$im spojrzeniem
, 4szyscy ta$ mwi , stwierdzi , CPoraniony, zanim 'o dostaamD
Phi1 /o'a-y" 'o te'o oduczy#, co0
, 5u to zro-iam , odpara roz'niewana , Patrz , 4s$oczya na
drzwi do za'rody Soc$s poderwa e- i zara , Spo$j , na$azaa mu
stanowczo i ze"liz'na si na je'o szero$i 'rz-iet, a potem na ziemi
Przesuna doni po masywnym zadzie i za#wier$aa ;nis posusznie
no', a ona stu$na w $opyto i opu"cia je , 4idzisz0 , Stajenny $iwn
'ow
, 4 porzd$u 2eraz powiedz tej -estii, e-y pozwolia zro-i# to samo
$omu" innemu
, 4ejd( do "rod$a , Stajenny otworzy drzwi do stajni Soc$s sta,
pooy pas$o uszy i machn o'onem ;spo$oia 'o dot$niciem doni,
a stajenny powtrzy jej 'esty i podnis dru' zadni no' ,
Przypuszczam, e przede mn ni$t nie zajmowa si je'o no'ami , dodaa
, /am nadziej, e to zapamita , mru$n stajenny
, Spr-uj z ja-$iem , doradzia mu
, Prze$upi# 'o0
, 2a$ to ro-iam
, 2o dziaa , wtrci si >u6en , Konie to a$omczuchy
4y$orzystujemy ja-$a podczas sz$olenia ruma$w
, 2a$, mj lordzie , u$oni si le$$o stajenny >u6en poczerwienia
i zer$n na Pa$s Kiedy mczyzna wyszed, a oni wrcili na dziedziniec,
chopiec westchn
, Przypuszczam, e wiesz, i uywamy tutaj jedynie pierwszych imion0
, .ie , .ie pomy"laa o tym wcze"niej
, ! su-a zna pene imiona )le nie martw si tym /w do mnie
po prostu >u6en
, ) ja jestem Pa$s , odwzajemnia si Kiwn 'ow i powid j
przez la-irynt za-udowa9
, 2o naprawd proste , powiedzia $il$a minut p(niej, wprowadzajc
j do 8olne'o *olu, 'dzie -d jedli, a potem do a(ni i $las , *ol Pana
wychodzi na 8ziedziniec Przedni, majc naprzeciw$o *ol /arsza$aF
?eneraa 5ej $omnaty mieszcz si na 'rze, na dole za" od-ywaj si
spot$ania w wi$szym 'ronie /iesz$a tam ta$e $il$u marsza$w
4chodzc tutaj, pod tamtym u$iem, mijaa" $watery stray i su-y Po
dru'iej stronie 8ziedzi9ca Przednie'o jest $ole'ium , tam miesz$amy
i uczymy si Kiedy" -yy tam $watery rycerzy ?irda, lecz 'dy za$on
rozrs si, prze$azano pomieszczenia nam Parter jest znacznie wi$szy ,
po$oje z tyu znajduj si ponad dachami 2o dlate'o, e nie ma tam
piwnic i wszyst$ie s$ady zostay umieszczone na powierzchni
, 8lacze'o0 4zruszy ramionami
, .ie wiem .i'dy si nad tym nie zastanawiaem, ta$ nam
powiedziano, $iedy tu przyszli"my 2a$ czy owa$, .is$i *ol znajduje si
mniej wicej za $water /arsza$aF?eneraa, widziaa", 'dzie s $uchnie
, pomidzy pomieszczeniami stewardw a *olem 4 stajniach naprawd
atwo si po'u-i# i syszaem, e maj je prze-udowa# 4i$szo"# $oni
sz$oleniowych trzymana jest przy maym dziedzi9cu na tyach naszych
$water =ecz jedyna dro'a stamtd do stajni dla 'o"ci wiedzie przez
pomieszczenie z uprzami, -dziesz wic musiaa o-jecha# -udyne$ od
tyu, wo$ $u(ni >uma$i rycerzy trzymane s po dru'iej stronie, na
poudnie od z-rojowni
.adal -ya zdezorientowaa, lecz nie chciaa si do te'o przyzna#
, S jeszcze inne z-rojownie0
, .a z-y ?irda, ta$ Kady za$on rycers$i ma swoj, paladyni swoj
a przy o$azji3 nawet nie usiuj podejrze# ma'icznych przedmiotw, ja$ie
tam trzymaj <lis z *arway spr-owaa w zeszym ro$u i ma'iczne
za-ezpieczenia poz-awiy j przytomno"ci na dwa dni
, 7ch
, Potem /arszae$F?enera nie(le j o-sztorcowaa i przydzielia na
tydzie9 na su- do Suliyi , Popatrzya na nie'o -ez zrozumienia, wic
wyja"ni3 , Suliya jest paladyn$ i eee prze-ywa tutaj od pewne'o
czasu , .ie pytaa dalej, widzc je'o niepewn min 4 $o9cu doda3 ,
/wi si, e czasami nawet paladyni doznaj pora$i , Po$rci 'ow ,
7czywi"cie ni'dy jej nie widziaem <lis powiedziaa, e c, e
walczya-y z $adym z nas, 'dy-y"my pr-owali przeni$n# tajemnice
paladynw 7czywi"cie <lis nie znasz
;znaa, e chciaa-y j spot$a# /iaa zapyta#, $tra to $adet$a, ale
>u6en ju mwi dalej
, )le nie poznasz jej, dop$i do nas nie wrci
, 4ydalono j0
, <lis0 .ie, ale jej ojciec zmar, a ona jest najstarsza /usiaa zaj#
je'o miejsce 4rci tutaj, ja$ tyl$o jej rodze9stwo doro"nie .a pewno
4cze"niej czy p(niej <lis zawsze dopina swe'o
Stanli w $orytarzu, prowadzcym do po$oju Pa$s 4 uchwyt, $tre'o
nie zauwaya wcze"niej, wsunito $art$ z jej imieniem, dzi$i czemu
$ady ju wiedzia, e to jest jej po$j
, 5estem po dru'iej stronie $orytarza, cztery drzwi dalej , powiedzia
>u6en Pa$s s6ormuowaa wreszcie nurtujce j pytanie3
, S$d wiesz o <lis0 /y"laam, e /arszae$F?enera powiedziaa, i
nowa 'rupa prze-ywa tutaj dopiero od $il$u ty'odni
, 7ch, oni , >u6en za"mia si , 5est ich , och , tuzin 4szyscy
modsi od cie-ie 5a jestem tu od ponad ro$u
, 2o -yli ci, $trzy z to- #wiczyli0 , .ie chciaa ujawnia#, ja$ mao
wprawni si jej wydawali
, .ie, #wiczymy w 'rupach wedu' stopnia umiejtno"ci 2o -ya
'rupa podstawowa 4iesz, mj ojciec chcia, e-ym zosta uczonym 5a$o
chopiec pas$udnie zamaem so-ie rami i uwaa, e ni'dy nie -d
m' walczy# 5a sdziem inaczej
, 7ch , 5e'o postawa -ya dla niej rwnie interesujca, ja$ sama
historia .ie sprawia wraenia roz'niewane'o ani tumaczce'o si ,
w ta$i sam spos- m'-y omawia# u$adanie wierzchowca
, 5estem pewny, e nie -dziesz #wiczya szermier$i z nami & dru'iej
strony ani )ris, ani Seli nie -d walczy# z to- na pa$i .a ?irda,
w yciu nie widziaem rwnie nieporadne'o chwytu , &arumienia si, ale
on nie zamierza jej o-razi# , 2o napawa mnie nadziej co do moje'o
wadania mieczem, ja$o e na poczt$u -yem rwnie niezrczny , -y#
moe ty te, a przecie teraz wy$azujesz si wiel$imi umiejtno"ciami
, ! -d ci$o pracowa# , stwierdzia, starajc si na"ladowa#
je'o spo$j
, .auczysz si ?dy-y chcia, !ieri nauczy-y 'racji $row % chy-a ci
polu-i, cho# nie zmniejszy to $"liwo"ci je'o ciosw )le je"li chcesz
wzi# przed $olacj 'orc $piel, lepiej si pospieszmy &araz wszyscy
tam -d , Poszed do swoje'o po$oju, a Pa$s wesza do sie-ie .a $u
cze$ay ju dwa porzdnie zoone szare $omplety spodni i tuni$ &dja
$olczu' i przepocone u-ranie, po czym narzucia lu(ny strj $pielowy
z 'ru-ej, szarej weny Po chwili usyszaa pu$anie do drzwi i woanie
>u6ena3
, &apomniaem ci powiedzie#3 wi$szo"# z nas nie nosi mundurw na
$olacj 2o zaley od cie-ie, nie za$adaj tyl$o z-roi ani nie -ierz -roni,
z wyjt$iem sztyletu
, 8zi$i , od$rzy$na Przetrzsna rzeczy i postanowia zaoy#
dru' $oszul z /ostu Piwowarw /o'li-y uzna# za dziwne, 'dy-y od
razu zjawia si w stroju $adeta Potem jedna$ przypomnia si jej mistrz
sz$ole9 i zawahaa si 4yszo na to, e co$olwie$ zro-i, postpi (le
8lacze'o nie powiedzieli jej do$adnie, co ma zro-i#0 4olaa-y
wy$onywa# polecenia Przenosia wzro$ z jednej $up$i u-ra9 na dru',
za'ryzajc nerwowo war'i i starajc si przypomnie# so-ie do$adnie
sowa !hanisa 4 $o9cu zdecydowaa si na wasn $oszul i spodnie
i pomaszerowaa do azien$i
@ @ @
4rcia do po$oju wy$pana i u-rana, zastanawiajc si, s$d -dzie
wiedziaa, $iedy nadejdzie pora posi$u .i$t nie wspomina o 'on'u czy
innym sy'nale 8rzwi do >u6ena -yy zam$nite, a ona wstydzia si
zapu$a# ;syszaa 'osy w $orytarzu, nie mo'a jedna$ rozrni# sw
4tem doszo tam do ja$ie'o" poruszenia , $rzy$w i tupotu , i Pa$s
rzucia si po miecz, zaraz jedna$ stana , adnej -roni 8os$oczya do
drzwi i wyjrzaa
.a pododze lea czarnowosy chopiec w czerwonych jedwa-iach,
spo'ldajc na dwch innych, stojcych plecami do Pa$senarrion &e
swoje'o po$oju wy'lda >u6en
, 5e"li jeszcze raz tu przyjdziesz, )ris , mwi jeden ze stojcych
, !o ty wyprawiasz, !on0 , zapyta >u6en
, .ie zawracaj so-ie tym 'owy, >u6enie Przypominam modym, e
nie maj prawa tu wchodzi#
, 5a mam1 , zacz chopiec w czerwieni, lecz dru'i ze stojcych nad
nim chopcw roze"mia si $rt$o
, 2a$0 4 ta$im razie my mamy prawo nadepn# ci na o'on , 8a
$ro$ naprzd, lecz >u6en wyszed z po$oju
, .i$omu nie wolno wszczyna# -je$, 5ori, i dos$onale o tym wiecie
.ie mam pojcia, s$d ten pomys, e to wasz $orytarz
, Poddajesz to w wtpliwo"#0 zapyta zaczepnie !on , 2y0 .a palec
?irda, >u6en, po$ona-ym ci jedn r$
, 4tpi , odrze$ >u6en !hopiec zacz si podnosi#, lecz !on
zamierzy si na nie'o no'
, &osta9 tam, chopczy$u
Pa$s zaczo to irytowa# 5ori prychn na >u6ena i doda3
, /usimy co" zro-i#, mistrz umie"ci jedno z nich na naszym pitrze1
>u6en prze$rzywi 'ow , % co0
, /usimy udzieli# im le$cji , nie przewiduj $opotw z wios$ow
dziewuch
?niew roz'orza w Pa$s niczym pomie9
, .ie0 , zapytaa a'odnie 7-aj napastnicy o-rcili si, ujrzaa na ich
twarzach szo$, wywoany jej rozmiarami i wy'ldem &a ich plecami
>u6en pom' wsta# chopcu w czerwieni , 5a$iej le$cji , ci'na,
$oyszc si na pitach , chcieli-y"cie mi udzieli#0 , /iaa nadziej, e
rzuc si na ni, aowaa, i sama ich nie zaata$owaa
, .a ?irda, a $ime ty jeste"0 , zapyta !on, szu$ajc wzro$iem
pomocy u 5orie'o
, Pa$senarrion 8orthansdotter , odpowiedziaa cicho, sprona do
s$o$u , 4ios$owa dziewucha , ta$ mnie chy-a nazwae"0
, 5este" nowa0 , !on najwyra(niej nie m' w to uwierzy#
, 2a$ , !ze$aa, uznajc na'le ca sytuacj za nieodparcie za-awn
, Pa$senarrion , doda uprzejmym tonem >u6en , jest weteran$
wojen w )arenis &na sir +enitha, marsza$a !ed6era z /ostu Piwowarw
i wielu innych , >zucia mu szy-$ie spojrzenie, wci 'otowa do wal$i
)ris u"miecha si otwarcie
!on potrzsn 'ow
, 4o-ec te'o przepraszam za moje sowa .ie jeste" nowicjusz$ ani
niedouczonym 'ierm$iem Syszaem, e jeste" cr$ owczarza, ale
najwidoczniej
, 5estem cr$ owczarza , przyta$na nie-ezpiecznie cichym 'osem
, !zy to zmienia twoj opini o mnie0
4y'lda na zmieszane'o
, )le nie wyznajesz ?irda ?dzie eee ta$a dziewczyna mo'a
nauczy# si wojacz$i, s$oro nie w sioach0
, 4 Kompanii Ksicia Phelana , odpara, cieszc si ze zdumienia,
ja$ie wywoaa jej odpowied(
, Phelan1 , za$rzy$n 5ori , )le on , zer$n szy-$o na !ona
, 2a$0 , 7pu"cia do9 na r$oje"# sztyletu
, Posuchaj, Pa$ Pa$senarrion, nie znam Ksicia Phelana, syszaem
tyl$o rne opowie"ci .ie
, !o tu si dzieje0 , .a $orytarzu zjawi si mistrz sz$ole9 5e'o 'os
"ci twarze chopcw Staa w milczeniu, cze$ajc na dalszy rozwj
wydarze9 Przez dusz chwil ni$t si nie odzywa , .o0 >zucili"cie
r$awic nowej $adetce0 )ris, sdziem, e miae" zaprowadzi# j na
$olacj, a oto znajduj was sterczcych na $orytarzu, zupenie ja$-y"cie
mieli ca noc na po'adusz$i
.awet >u6en nie mia 'otowej odpowiedzi Pa$s przecisna si $oo
!ona i 5orie'o, nie zaszczycajc ich spojrzeniem
, Przepraszam, panie , przemwia , .ie znaam wzywajce'o na
$olacj sy'nau i staam si przyczyn sp(nienia, wypytujc o wasze
zwyczaje /wi pan, e nie musz jeszcze prze-iera# si na $olacj,
prawda0
, 2a$ ta$ mwiem , /istrz sz$ole9 sprawia wraenie
zas$oczone'o , )le
, !zy wolno mie# przy stole sztylet0
, 2a$, oczywi"cie, ale
, 4 ta$im razie , ci'na, zer$ajc na pozostaych, o-serwujcych j
z le$$o wstrz"nitymi minami , jeszcze raz przepraszam, e
doprowadziam do sp(nienia )risie, moesz ws$aza# mi dro'0
!hopiec w czerwieni wy'lda na najmniej oszoomione'o z nich
wszyst$ich Stan szy-$o u jej -o$u, $aniajc si z szacun$iem
mistrzowi sz$ole9, $try przyjrza si mu z namysem
, .a dole zameldowano mi o ja$im" zamieszaniu , przemwi
w $o9cu
, 2a$, panie0 , 2on )risa zdradza najwysze niedowierzanie
, Krzy$i , sprecyzowa !hanis
, Spodziewali si wios$owej dziewuchy , pospieszya z pomoc Pa$s,
omijajc wzro$iem !ona i 5orie'o , !hy-a ich zas$oczyam
, >ozumiem , /istrz sz$ole9 omit ich uwanym spojrzeniem ,
!hc spot$a# si z to- po $olacji, Pa$senarrion, musz mie# pewno"#, e
rozumiesz zasady rzdzce naszym przy-yt$iem
, 7czywi"cie, panie ?dzie mam si z'osi#0
, )ris ci po$ae , !hopiec poczerwienia, uznaa, e czsto wzywano
'o do -iura mistrza !hanis s$in im 'ow i wrci na schody, ruszyli
w milczeniu za nim ?dy s$rci za r' i znale(li si sami na $orytarzu
pomidzy $uchni a .is$im *olem, przemwi >u6en3
, 8zi$i, Pa$s, e nie opowiedziaa" mu o wszyst$im
, 5u my"laem, e wpadli"my , doda !on Pa$s zmierzya 'o penym
niesma$u spojrzeniem
, Aonierze nie -ie'aj do przeoonych z -yle -ahost$ !on
zaczerwieni si
, .ie to miaem na my"li
, ) ja ta$ , 7dwrcia si do )risa, $try ja$ dotd nie za-ra 'osu
, S$d jeste", )risie0
, & 8omu /arra$ai w 2saia , znasz 'o0 >oze"miaa si
, .ie, ale syszaam o $siciu /arra$ai
, 2o mj ojciec , powiedzia z dum chopiec , 5estem je'o czwartym
synem
, % do-rze o tym wie , mru$n za ich plecami 5ori )ris o-rci si
-ys$awicznie
, Przynajmniej m+j ojciec jest $siciem1 , zawoa , /am ju trzy
posiado"ci ziems$ie
, Las$o ?irda , mru$n !on do 5orie'o , musiae" zaczyna#0 ,
.awet Pa$s "mieszyo zaan'aowanie chopca 8otarli do drzwi .is$ie'o
*olu i poszu$ali wzro$iem wolnych miejsc .ajwyra(niej posilali si tutaj
nie tyl$o $adeci3 Pa$s odniosa wraenie, ja$-y w tym jednym
pomieszczeniu usadzono ca wie" *aas to potwierdza >uszya za
pozostaymi midzy stoli$ami do $ontuaru 2am naoono jej na talerz
plastry misa, 'r warzyw, pajd chle-a i $rom$ cze'o", co wy'ldao
ja$ chle- orzechowy na miodzie Poza tym na $ontuarze stay $u-$i, a na
$adym stole po dwa dz-an$i
*ol -y ta$ zatoczony, e nie mo'li usi"# razem, )ris znalaz dwa
miejsca, a reszta posza dalej Pa$s -ya 'odna, tote natychmiast za-raa
si za jedzenie Kiedy oderwaa si od talerza i rozejrzaa, tum przerzedzi
si )ris rozmawia z innym modym chopcem , powowosym, o szarych
oczach i nieco $rzywych z-ach Ssiad Pa$s wsta -ez poe'nania
4ytara reszt sosu chle-em i potoczya wzro$iem po stole Koo )risa
siedzia miarowo poruszajcy szcz$ zwalisty rudzielec w -$itnej
tunice 7-o$, sam szczyt stou zajmowa wyso$i, szczupy mczyzna ,
zatrzymaa na nim spojrzenie i znieruchomiaa
<l6 podnis 'ow i u"miechn si do niej
, .ie dosyszaem twe'o imienia, pani zdradzisz mi je0 , 4 'osie
po-rzmiewaa wa"ciwa wszyst$im el6om melodyjno"#, su'estia har6
i dzwonecz$w
Prze$na ostatni $awae$ chle-a
, Pa$senarrion 8orthansdotter, panie
!hodne, szare oczy przeszyy j na'le ostrym spojrzeniem
, !zy to nie ty podrowaa" z /acenionem0
, &'adza si, panie
, &aiste 4 ta$im razie, rad jestem ci powita# , jeste" u nas rwnie
mile widziana, ja$ w"rd wyznawcw ?irda .ale do poselstwa
&achodnie'o =asu w +in Panir, moje el6ie imi -yo-y dla cie-ie trudne do
wymwienia, moesz jedna$ nazywa# mnie )rdhiel
Pa$s zauwaya, e )ris 'api si na ni z otwartymi ustami
, Pa$senarrion1 , sy$n , <l6 mwi do cie-ie0 8o mnie ni'dy si nie
odezwa1
>ozle' si sre-rzysty "miech <l6owi za-ysy oczy
, .ie znam twe'o imienia, mody panie o czym mia-ym z to-
rozmawia#0
Ssiad )risa wyprostowa si, "ledzc z uwa' rozmow )ris
po$ra"nia
, 5a panie ja chciaem tyl$o powiedzie# my"laem, e el6y nie
rozmawiaj z
, &e studentami , rzad$o 7-awiamy si, e mo'o-y to oderwa# was
od waszych spraw a twoje sprawy, mody panie, nie s moim sprawami
, )leja ale ona ale mj ojciec to $si /arra$ai1
, 7ch, jeste" $ir'anem0
, .ie, panie 5estem czwartym synem, $ir'anem jest mj -rat 5uris
<l6 machn le$cewaco r$
, .iewane, mody /arra$ai , sprawy twoje'o ojca mo' -y# z-iene
z moimi, ale twoje , nie .ie chc -y# nie'rzeczny, ale
, .ie jestem dziec$iem , upiera si chopiec /usiaa przyzna#, e
nawet w jej oczach zachowywa si dziecinnie, twarz el6a nie zdradzaa
uczu#, wyczua jedna$ dystans
, .ie0 8la mnie, mody /arra$ai, wszyscy w tym pomieszczeniu s
ja$ wspomnienie minione'o lata 5e"li chcesz y# w z'odzie z el6ami,
musisz o tym zawsze pamita# &nam twoj rodzin od wi$szej ilo"ci
po$ole9, ni(li ty spdzie" lat w swoim domu , )ris zaczerwieni si
i zacisn z uporem szcz$i 5e'o towarzysz z naprzeciw$a wyszepta co"
i chopiec wsta, wpatrujc si w Pa$s
, /istrz sz$ole9 powiedzia, e mam po$aza# ci, do$d pj"#
, 2a$ dzi$uj, )risie, ju id , 7-ejrzaa si na el6a i spostrze'a,
e w je'o oczach za'o"ci smute$ , 8zi$uj ci, panie
, .ic ta$ie'o, lady Pa$senarrion /am nadziej zo-aczy# ci p(niej
Rozdzia dwudziesty
4 ci'u $il$u nastpnych dni ciao i umys Pa$s poddane zostay
istnym torturom %nstru$torzy o$azali si -ezpo"redni zarwno
w pochwaach, ja$ i przy'anach, pozostali $adeci przyjli jej pojawienie
si -ez $omentarza, niemniej niestrudzenie sprawdzali jej umiejtno"ci
2a$ samo jedna$ testowali si nawzajem, nie ywic przy tym do ni$o'o
adnej urazy =iczne 'odziny musztry przypominay jej po-yt w twierdzy
Ksicia, z t rnic, e po zajciach nie mieli o-owiz$w $oszarowych
!odziennie w po$oju pojawiay si czyste u-rania, a ca $water
sprztano pod jej nieo-ecno"# Kto inny utrzymywa w czysto"ci u-i$acje
i a(ni, $to inny czy"ci $onie i polerowa e$wipune$ &acza
zastanawia# si, czy ta$ wa"nie yj moni te'o "wiata, -awic si
w wojn podczas musztry i majc innych od -rudnej ro-oty /usiaa
przyzna#, e podo-ao si jej to
Kiedy ju si zorientowaa, 'dzie si co mie"ci i ja$ wy'lda jej
roz$ad dnia, zacza cieszy# si po-ytem w :ractwie, ja$ jeszcze niczym
w yciu 4i$szo"# $adetw wy$azywaa podo-ne do niej
zainteresowanie -roni i ta$ty$ Siedzieli do p(na, roztrzsajc stawiane
im przez instru$torw pro-lemy3 'dzie naley umie"ci# $ohort uczni$w
al-o w ja$im szy$u najlepiej maszerowa# przez 'sty las Poczt$owo
Pa$s wstydzia si odzywa# w o-ecno"ci marsza$w i 4iel$ich
/arsza$w, lecz milczenie jej nie wy-ronio , pytali j /arsza$owie
przywie(li z )arenis do +in Panir raporty o zeszorocznych wal$ach i teraz
rozwizywali zadania, $trych ona do"wiadczya w yciu
&aczo si od analizy marszu z +oss !ouncil do )ndressatu i dys$usji
o zapasach
, &a$adajc piciodniowy marsz , mwi marszae$ 2i'ran , cze'o
potrze-ujecie do wyywienia $ohorty piciuset onierzy0
, Pr-owaa przypomnie# so-ie, czy to 6a$tycznie trwao pi# dni ?dy
inni odpowiedzieli i wywoano j, podzi$owaa w my"lach Stammelowi,
$try z uporem uczy j dzielenia przez trzy, dzi$i czemu teraz wiedziaa,
z ilu muw wwczas $orzystali
, /uy0 , zapyta 2i'ran Kto" roze"mia si, lecz marszae$ s$arci 'o
zmarszczeniem -rwi Pa$s potrzsna 'ow
, 8o transportu zapasw, marsza$u
, )ha1 2o miao -y# moje nastpne pytanie3 ja$ to przewie(#
, 4 ten spos- zys$aa uznanie za udzielenie prawidowej odpowiedzi,
cze'o ta$ naprawd wcale nie zro-ia &a to nastpna -ya ju ca$owicie
jej autorstwa , 4o-ec te'o , ci'n nauczyciel , ja$ o-liczycie
dodat$owy transport dla zapasw potrze-nych zwierztom jucznym0
Pa$s wiedziaa, dzi$i licznym tyradom Stammela na ten temat3 C5eden
prze$lty przez 2ira mu na cztery , mamrota , e-y -ydlta miay
wystarczajco o-ro$u dla sie-ieD 2i'ran spojrza na ni z szacun$iem, ta$
samo reszta 'rupy ?dy dodat$owo od$ry, e wie, ja$ du'o mona
przechowywa# "wie -aranin i woowin w rnych porach ro$u oraz ile
czasu zajmuje mielenie ziarna na porcje dla caej $ohorty, u"miechn si
i odwrci do reszty $adetw
, 7to warto"# wiedzy pra$tycznej , o"wiadczy , !z"# z was wie to
z teorii, reszta dopiero si uczy, ale ta wojownicz$a ruszaa w pole i wie,
ja$ sma$uje oniers$i chle-
, /oesz nam powiedzie#, czy prawd jest to, co mwi marszae$
2i'ran, e nie mona walczy# -ez prowiantu, cho#-y -ra$i w zaopatrzeniu
trway tyl$o jeden dzie90 /oim zdaniem dzielni onierze poradz so-ie
-ez jedzenia , moe niez-yt du'o, ale co najmniej przez dzie9 , !on -y
-ardziej zainteresowany ni napastliwy 2i'ran s$in Pa$s 'ow, a ona
wrcia my"lami do rnych $ampanii oraz dnia, w $trym wpadli
w zasadz$ w lesie nad %mmerem
7pisaa pozorowany odwrt nieprzyjaciela, 6orsowny marsz Kompanii
i le"n zasadz$ .i$t jej nie przerywa, nawet !on siedzia cicho 7pisaa
im wil'otny zi- nocy, $iedy to ranni nie mieli schronienia i wszyscy
'odowali, dranieni dodat$owo do-ie'ajcymi z nieprzyjaciels$ie'o
o-ozu zapachami $olacji Poranny ata$ i przy-ycie sojuszni$w oraz na'
sa-o"#, $tra powalia wi$szo"# z nich, spowodowan du'im marszem
i trudn wal$ -ez jedzenia i odpoczyn$u
, 2o nie jest $westia odwa'i , stwierdzia , /ona przey# -ez
jedzenia i walczy# przez $rt$i czas, ale nie maszerowa# i walczy#
2i'ran przyta$n
, 4i$szo"# z was ni'dy nie -ya z-yt du'o 'odna, a poniewa nie
jeste"cie do"wiadczonymi onierzami, ni'dy nie walczyli"cie na
'odne'o
, 8ziwi mnie, e przychodzisz na zajcia, Pa$s , powiedzia jej !on po
le$cji , 4iesz ju tyle, co marszae$
, .ie, wcale nie , &astanawiaa si, ja$ mu wytumaczy#, cze'o nie
wiedziaa , 4iem tyle, co $ady szere'owiec onierz w $ohorcie
, 4ydaje si te'o -y# -ardzo duo
, .ie, posuchaj &awsze chciaam si uczy# i dlate'o uwaaam na to,
co mwili sieranci i $apitanowie, $iedy rozmawiali ze so- w zasi'u
moich uszu )le znam to wszyst$o tyl$o od podszew$i .ie mam pojcia,
ja$ planowa#, ja$ my"le# o wicej ni jednej $ohorcie naraz 2y potra6isz
o-liczy# dowoln sum, prawda0 , Przyta$n , !, ja nie /j sierant
nauczy mnie dzieli# przez trzy, e-ym mo'a policzy# udzia naszej
$ohorty w zapasach Kompanii 8odajc to trzy$rotnie, wychodzi mi
wiel$o"# zapasw caej Kompanii )le to wszyst$o Kiedy" powiedzia mi,
e /arra$ai wyrusza na wojn na czele piciu $ohort 5a w o'le nie
potra6i dzieli# przez pi#
, .ie0 Przecie to nie jest trudne
, /oe i nie )le ty to wiesz, a ja nie 5e"li chodzi o ta$ty$, to wiem,
cze'o nie ro-i#, lecz nie zawsze3 dlacze'o Potra6i pisa# i czyta#, ale nie
umiaa-ym napisa# opisu -itwy, ja$i po$azywa nam marszae$ 8ra6in lu-
przeczyta# 'o i zrozumie# St z pias$iem to jedna rzecz, ale te $si'i
, *a Po pierwszym wieczorze my"laem, e wiesz wszyst$o al-o ta$
uwaasz
Ponownie po$rcia 'ow
, .i'dy nie -d wiedziaa wszyst$ie'o , nie ma dosy# czasu, e-ym
nauczya si wszyst$ie'o, co chc
, %nteresujce stwierdzenie , /istrz sz$ole9 zjawi si ja$ zwy$le -ez
ostrzeenia Pa$s zacza zastanawia# si, czy a-y nie ma ja$ich"
ma'icznych zdolno"ci , Powiedziaa" to powanie0
7dpowiedziaa ostronie, ja$ zawsze w je'o o-ecno"ci , 2a$ panie
, ;waasz, e musisz si jeszcze wiele nauczy#, nawet pomimo swej
wiedzy pra$tycznej0
4yczua nut$ sar$azmu w je'o 'osie Staa
, 2a$ 2o wa"nie powiedziaam
, .ie strosz si ta$ , &as$oczy j u"miechem , /arszae$F?enera
martwia si, e uznasz wy$ady za nudne
, .udne01
, .ie przerywaj /ieli"my tu paru weteranw, $trzy ta$ twierdzili ,
z-yt zapatrzeni w swoje do$onania, -y mo'li si jeszcze cze'o" nauczy#
, Spojrza znaczco na !ona, $try poczerwienia Pa$s zastanawiaa si,
o co chodzio, a z dru'iej strony -ya zadowolona, e uwa'a mistrza
sz$ole9 przeniosa si na $o'o" inne'o , 5a$ ci idzie czytanie0 , 5edna$
za-ra si za ni !ie$awe, czy usysza, co mwia !onowi .ienawidzia
ujawniania swoich sa-o"ci
, .iez-yt szy-$o, panie
, 2a$ my"laem , 2o z $olei nie za-rzmiao wcale sar$astycznie ,
Pa$senarrion, jedynym sposo-em nauczenia si szy-sze'o czytania jest
samo czytanie 8o$adnie ta$ samo, ja$ z szermier$ .ie mona nauczy#
si wadania mieczem z $si$i ani czytania wymachujc mieczem
, ?dy-ym jedna$ mo'a posucha# $o'o", $to wie Po$rci 'ow
, Pa$senarrion, ni$t nie wie wszyst$ie'o , nie tyl$o ty ta$ sdzisz
Pisma przechowuj wiedz dla innych, $trzy mo' nawet nie zna# autora
Sama wiesz, ja$ historia zmienia si w tra$cie opowiadania ,
Przyta$na , 8late'o wa"nie pisanie jest ta$ie wane Przypu"#my, e
-ierzesz udzia w -itwie, 'dy-y" wystarczajco do-rze wadaa pirem,
e-y j opisa#, inni mo'li-y s$orzysta# z twych do"wiadcze9 i to po wielu
latach
, &a p(no , Spu"cia 'ow .ienawidzia swoich $ul6onw, 'dy inni
$re"lili ta$ie schludne litery , ;miejcy pisa# zaczli nau$ duo
wcze"niej
, ) $iedy zacza" uczy# si walczy# pa$0 5u opu"cia" 'rup
nowicjuszy i przesza" do "rednia$w Pracuj nad tym ) je"li chodzi
o cie-ie, !on , mistrz sz$ole9 przenis uwa' na chopca , to przesta9
martwi# si swoj pozycj w"rd modszych $adetw i po"wicaj
wieczory na ta$ty$ % $watermistrzostwo /oe 'dy-y" nauczy Pa$s
dziaa9 na wszyst$ich licz-ach, odwdziczya-y ci si wyja"nieniem,
dlacze'o nie mona zaplanowa# dwudniowe'o marszu $ohorty, majc
jedynie szesna"cie miar jczmienia i -ary$ ja-e$
, 5a-e$0 Pisaem o solonej woowinie
, 4 ta$im razie twj chara$ter pisma nie jest lepszy ni Pa$s , ani ja,
ani 2i'ran nie mo'li"my doj"#, o co ci chodzi, postawili"my wic na
ja-$a Pewne'o dnia moe ta$ uczyni# twj $watermistrz
@ @ @
.ie pamitaa, $iedy ostatnimi czasy czua si 'dzie" rwnie do-rze,
ja$ w 8omu .ie -yo ta$ nawet podczas ostatnie'o ro$u w Kompanii
Sa-ena i !ann zastpili jej >u6en, !on i Peli !aymi 'odzinami siedzieli
z ja-$ami i 6asol, uczc j rachowania 7dwzajemniaa si im
demonstrowaniem ulu-ionych sztucze$ z mieczem, a !ieri, po
otrzymaniu trzech tra6ie9 jedne'o dnia, z'romi ich wzro$iem, os$arajc
Pa$s o pr- za-rania mu posady z-rojmistrza !zytaa coraz szy-ciej,
coraz wicej pojmujc z -ardziej s$ompli$owanych te$stw $si'
i zwojw ;"wiadamiali so-ie te, i , ja$ pewne'o wieczoru uj to
>u6en , onierze, $trymi pewne'o dnia mo' dowodzi#, s
prawdziwymi lud(mi
, .i-y zawsze to wiedziaem , mwi z namysem , a jedna$ nie
docierao to do mnie >ozprawiamy o zaopatrzeniu $ohorty i odpowiednim
rozmieszczaniu oddziaw uczni$w lu- pi$inierw S zwy$ymi
ciaami Aonierzami .iech ?ird mi wy-aczy, lecz ta$ wa"nie
tra$towaem 'wardzistw ojca 4szyscy nosili ta$ie same mundury, -yli
jedna$owo uz-rojeni )le po poznaniu cie-ie , ja$ sama mwisz3
Czwy$e'o szere'owcaD , wiem ju, e s prawdziwymi lud(mi
Spu"cia wzro$, poruszona do ez Po raz pierwszy poczua, e s jej
prawdziwymi przyjacimi /o'a rozmawia# z nimi o Kompanii ,
walczcych w niej ludziach , nie zdradzajc po$adane'o w niej zau6ania
Powoli otwieraa si, mwic o Stammelu, 8evlinie, Vi$u i )r6ie , nawet
o Sa-enie i !annie
4"rd modszych $adetw zdo-ya so-ie specjaln pozycj , )ris
/arra$ai opowiedzia przyjacioom, ja$ uratowaa 'o przed !onem
.ieczsto odwaali si pojawia# na wyszych pitrach, lecz -ya
"wiadoma nie"miaych u"miechw i przyjaznych pozdrowie9 ze strony
'rupy, $tr ta$ po'ardza !on
:yy te inne rasy , po raz pierwszy miaa o$azj przyjrze# si im
z -lis$a <l6, $try rozmawia z ni pierwsze'o wieczoru, czsto siadywa
przy jej stole 4idzc jej zainteresowanie, nauczy j paru el6ich zwrotw
, uprzejmych pozdrowie9 i innych 'rzeczno"ci Pewne'o wieczoru za'ra
na har6ie i za"piewa, wraz z innymi siedziaa zasuchana /o'a wzi# 'o
za har6iarza i poet, lecz $iedy pojawia si na trenin'ach, walczyli z nim
jedynie naj-ardziej zaawansowani $adeci 5edne'o wieczoru Pa$s
dwu$rotnie stracia miecz
Krasnoludy trzymay si we wasnym 'ronie i Pa$s mo'a ich ni'dy nie
pozna#, 'dy-y nie wypade$ z toporem Pamitajc s$uteczno"# /ala,
poprosia o le$cj wal$i t -roni, lecz !ieri tyl$o po$rci 'ow
, /o' uczy# sztu$i wal$i toporem, ale -d szczery, Pa$s3 ni'dy nie
spot$aem szermierza, $try -y-y do-rym toporni$iem :ardziej
prawdopodo-ne, e zostaniesz do-rym wczni$iem )le s$oro chcesz
pod warun$iem staych postpw w walce pa$
, .adal nie rozumiem, czemu to ta$ie wane !ieri u"miechn si
, !, pamitaj, e jeste"my wyznawcami ?irda ?ird -y chopem,
a nie synem lorda , nie mia miecza u -o$u 4ywalczy wolno"# dla
piechurw -roni, $tr mo'li znale(# lu- sami so-ie zro-i#3 maczu'ami,
pa$ami, $ijami, czasami toporami Kady wyznawca ?irda uczy si wal$i
tymi pierwszymi, $ady rycerz ?irda nie tyl$o umie, ale i potra6i uczy#
wal$i orem, ja$i mona znale(# wszdzie Aaden piechur nie jest
-ezradny, je"li tyl$o ma pod r$ cho#-y zwyczajny $ij
>ozwaaa to przez moment
, /asz na my"li zwy$ych chopw walczcych przeciw$o
wysz$olonym onierzom0
, 8o$adnie ta$ & pewno"ci o tym syszaa"0 , .o c, ta$, ale
, )le nadal w to nie wierzysz0 , Po$rci 'ow , 5este" cr$
owczarza , i chciaa" walczy# , wic z-udowaa" so-ie w umy"le o-raz
te'o, co potra6i do$ona# -ro9 onierza ?dy staniesz si wyznawczyni,
Pa$senarrion, po$a ci, ja$ ?ird wy'rywa drewnem ze stal
, !zemu nie teraz0
!ieri o-rzuci j przeci'ym spojrzeniem
, Poniewa nie chroni ci jeszcze prawa ?irda i m'-ym si
zapomnie#
, 7ch , .ie -ya pewna, co mia na my"li, uznaa jedna$, e lepiej nie
pyta#
, 5e"li jedna$ chodzi o topr, to jest to or ?irda >-aa" $iedy"
drewno0
, .ie3 tam, 'dzie dorastaam, nie mieli"my z-yt wiele lasw
, ) w Kompanii Phelana0
, Sieranci twierdzili, e -ra$ im czasu na uczenie nas wal$i toporem
, /drze !, przynie" jeden ze z-rojowni i zaczniemy
Przez $il$a dni wszyst$o szo do-rze, podstawowe #wiczenie o$azay
si niez-yt trudne i Pa$s szy-$o przyzwyczaia si do ciaru 'owicy
topora na $o9cu jej ramienia 2a$ przynajmniej sdzia Potem !ieri
przynis jej $awa pnia$a do Cwal$iD .ie odr-ane $onary suyy za
CramionaD Przyjrzaa si mu z niesma$iem .a twarzach $adetw
dostrze'a roz-awienie
, !zy nie -dzie to zwy$ym r-aniem drzewa0
, 7wszem, ale ty ni'dy adne'o nie "cia", a my nie potrze-ujemy
drew 5a$ si postarasz, reszt$i posu za opa w 'wnej $uchni /usisz
tyl$o ro-i# to, co ci mwi , 4zi od niej topr, odesa 'estem do tyu
i dwoma precyzyjnymi ciosami odr-a du'i na cztery palce $s drewna
, 4 ten spos- , powiedzia , % pamitaj, co ci tumaczyem o odrzucie
i od-iciu 8rewno jest twardsze od ciaa, lecz mi$sze od z-roi ,
przynajmniej to drewno
4zia topr, teraz ju do-rze lecy jej w r$ach !ieri tumaczy, e
podstawowy cios przypomina -oczne cicie du'im mieczem, jedna$ przy
wy$orzystaniu o-u r$ .i'dy nie walczya mieczem dwurcznym, nie
sdzia, e ma to ja$ie" znaczenie &amachna si znad ramienia i 'ad$o
wyprowadzia cios 2wardsze od ciaa, mi$sze od z-roi , uznaa, e uya
odpowiedniej siy Lupnicie1 Poczua cios w o-u ramionach, a 'owica
topora od-ia si, wytracajc j z rwnowa'i i o wos mijajc $olano
, /usisz uderza# mocniej, Pa$s , zawoa z-rojmistrz , !ios
o-urczny jest ciosem s$rcajcym, wy$orzystaj si 'rz-ietu
.astpne uderzenie w-io ostrze w drewno Pr-owaa uwolni# elazo
z pnia, podczas 'dy !ieri opisywa, co przydarzao si wojowni$om,
$trych -ro9 ut$wia w ciele wro'a !zua, ja$ si czerwieni, lecz w'-i
ducha wiedziaa, e ma racj .ie pomo'o Potem udao si jej zada# ca
seri do-rych ciosw, odr-ujc $awa$i mniejsze od szczape$
z-rojmistrza, ale i nie popeniajc powaniejszych -dw &atrzyma j
i po$iwa 'ow
, 8o-rze ci idzie ja$ na nowicjusz$ &o-aczmy teraz, czy -dziesz
potra6ia tra6i# w $on$retny cel , Przynis pojemni$ z 6ar- i namalowa
na ramionach i CtuowiuD czerwone $$a , Sprawdzimy, czy uda ci si
wcelowa# w lewe rami, potem 'rn cz"# ciaa, doln i wreszcie prawe
rami Postaraj si, a-y twe ciosy -yy s$uteczne, zadaj ich ja$ najmniej
Pamitaj, e twj przeciwni$ ma wczni i cay czas stara si cie-ie
d('n#
Przyjrzaa si celom
, 2opornicy nie uywaj tarcz, prawda0
, .ie ci, $trzy walcz toporem te'o typu %stnieje le$$i topore$ dla
$onnych, tym mona wada# jedn r$ , wtedy moesz mie# tarcz 2utaj
jedna$ liczy si twoja szy-$o"#
, /o'a-ym zama# wczni toporem, prawda0
, 2o ju lepiej .ie jeste" jedna$ jeszcze 'otowa do pr-y tra6ienia ta$
mae'o celu % to ruchome'o /usisz si wiele nauczy#, nim -dziesz
mo'a stawi# czoa ywemu wczni$owi z toporem w r$ach
Po$iwaa 'ow i zwrcia si przeciw$o nieprzyjaciels$iemu
pnia$owi &aja pozycj do ata$u na lewy $onar, lecz !ieri powstrzyma
j
, &acze$aj, Pa$s , masz przecie wicej oleju w 'owie Spjrz, 'dzie
jeste"
Staa z -o$u Cwro'aD, w zasi'u je'o prawe'o CramieniaD
, .ie moesz ata$owa# 'o toporem od czoa , pomy"l1 S$d moesz
uderzy#, pozostajc poza je'o zasi'iem0
:ya za na sie-ie 7-esza pie9 i zamachna si na lewe CramiD
;syszaa trzas$ drzewa i za-ieraa si do zadania $olejne'o ciosu, 'dy
usyszaa $rzy$ z-rojmistrza3
, .a $rew ?irda1 /y"lisz, e -dzie sta spo$ojnie, pozwalajc ci si
r-a#0 >uszaj si, dziewczyno1
Poczua, ja$ $rew napywa jej do twarzy Pods$oczya i ze wszyst$ich
si zamachna si na $onar 2en rozszczepi si przed przyjciem caej
mocy uderzenia i topr oms$n si, orzc jej w nodze '-o$ ran
7'arnita 6uri zi'norowaa -l i zamierzya si na pie9, 'dzie widnia
namalowany przez z-rojmistrza pun$t 2opr zasty' w powietrzu
w poowie ciosu, wyamujc jej ramiona
, Pu"# 'o , powiedzia spo$ojnie !ieri Spojrzaa na topr, potem na
no', wreszcie oderwaa donie od stylis$a 7r upad z -rz$iem na
posadz$ , 5e"li ostrze wyszczer-io si , doda z-rojmistrz , oso-i"cie je
naostrzysz /y"laem, e jeste" z-yt do"wiadczon wojownicz$, -y ta$a
dro-nost$a mo'a wytrci# ci z rwnowa'i
/ilczaa, wci w"cie$a &raniona no'a dawaa zna# o so-ie Podszed
do topora i sprawdzi ele(ce Potem podnis na ni wzro$
, /asz mnstwo szcz"cia, Pa$s !zy teraz wierzysz mi, ja$ trudno jest
opanowa# wal$ toporem0
, .aucz si , &dumia j jej wasny, peen zo"ci ton ;nis -rwi
, 7ch0 5a$0 ;cinajc so-ie po $olei rce i no'i0 5a$ ta$ dalej pjdzie,
zostaniesz toporni$iem, trzymajc -ro9 w z-ach
, /o'a-ym 'dy-y mnie pan ta$ nie -eszta , 4-ia w nie'o
w"cie$e spojrzenie i ujrzaa w ciemnych oczach nie-ezpieczny -ys$
, 5a1 2y , nawet nie piechur , mwisz mnie, z-rojmistrzowi, e nie
powinienem ci $arci#0 /y"laem, e masz wicej rozumu a jedna$
stoisz przede mn, niezrczna ja$ todzi- i tracisz nad so- panowanie,
$iedy zwracam ci uwa'1 % jeszcze to1 !hy-a powinienem si cieszy#, e
nie jeste" wyznawczyni ?irda
, 5a , &daa so-ie na'le spraw z przysuchujcych si im uszu ,
Przy$ro mi , wymamrotaa
, Powinno ci -y# przy$ro , rzuci cierp$o , Przez t no' stracisz
wiele dni zaj# .ie sdz, e-y" wrcia do tej 'rupy 7 ile w o'le tu
wrcisz
&as$oczona, podniosa wzro$ i ujrzaa !ierie'o, ja$ie'o ni'dy nie
widziaa3 zimne'o i ponure'o
, Panie0
, !o" ta$ie'o mona wy-aczy# nowicjuszce, ale nie $omu", $to uwaa
si za weteran$ !zy to -yo zwy$e udawanie0
, !o0 , Kompletnie j tym zas$oczy &dumienie musiao od-i# si na
jej twarzy, 'dy o-licze !ierie'o le$$o za'odniao
, 2woja postawa, ja$ wy$azywaa" a do dzisiaj 2en u"miech, ta
ochota do nau$i 5a$a jeste" naprawd, Pa$senarrion0 !zy znasz sam
sie-ie0 ) moe przez cay czas 'rasz $o'o" inne'o0
, 5a my"laam e pan mnie lu-i , wy$rztusia .atychmiast
zrozumiaa, e nie powinna -ya te'o mwi#
, =u-i# cie-ie0 .a rami ?irda, co masz na my"li0 Posuchaj,
Pa$senarrion, zjawiasz si tutaj na pr- , nawet nie wyznawczyni ?irda
, pena ycia, ja$ roczny (re-a$, popisujesz si, podpatrujesz sztucz$i
moje i innych marsza$w, uczysz wasnych tri$w innych $adetw
i jeszcze ocze$ujesz, e to si nam spodo-a0 !, $ady nauczyciel lu-i
'orliwych uczniw, ale nam to nie wystarcza Sz$olimy tutaj rycerzy
?irda, Pa$senarrion, oraz paladynw, $trzy wyrusz walczy# i umiera#
za sprawiedliwo"# ?irda 2y ty -awisz si z nami, cieszc si
-ezpiecze9stwem i nowo"ciami i ro-ic, co ci si ywnie podo-a ) potem
pjdziesz so-ie, 'dzie -dziesz chciaa, wy$orzystujc zdo-yt tu wiedz
do wasnych celw ) my si nie -awimy , Potrzsn 'ow ,
Pozwalaem ci si -awi#, -ya" do-r partner$ dla pozostaych Po twoim
zachowaniu sdziem, e pewne'o dnia wstpisz do :ractwa,
usprawiedliwiajc po"wicony ci przeze mnie czas 2eraz jedna$ nie -d
'o wicej marnowa na za-awy &o-aczymy, co powie /arszae$F
?enera
Pa$s nie wierzya wasnym uszom 7dwracajc si, zer$n na ran
i dorzuci3
, =epiej to so-ie o-wi, mocno $rwawi
Patrzya, ja$ odchodzi, nie o'ldajc si za sie-ie, do reszty $adetw
&o-aczya na ich twarzach ten sam szo$, $try sama czua 4 m'nieniu
o$a za'oni ich do #wicze9, wci na ni nie patrzc &musia si do
my"lenia, dziaania &dja z 'owy chust i opatrzya no' Krwawienie
zmniejszyo si, lecz zostawia na pododze sporych rozmiarw $au
.ie mo'a nic z tym zro-i#, po"wicia za to $il$a se$und na schludne
uoenie odr-ane'o $onara $oo pnia$a Potem po$u"ty$aa do
z-rojowni !ieri nadal trzyma topr
7-ejrzaa si za sie-ie &-rojmistrz 6echtowa z !onem, ni$t nie patrzy
w jej stron Poczua chd Postpia 'upio , wrcz nie'rzecznie , ale
czy naprawd a ta$ (le0 % czy 6a$tycznie wszyscy czuli do niej niech#,
od$d si tutaj zjawia0 Pr-owaa zdecydowa#, co ma teraz zro-i#
& puda przy drzwiach z-rojowni wyja rol$ -andaa i wrcia na
dziedziniec przed stajni, 'dzie znajdowaa si studnia :y p(ny rane$,
stajenny wa"nie wywozi mierzw ze stajni .ie widziaa ni$o'o wicej
Krzywic si, zdja chust z no'i i ta$ du'o przemywaa ran, a
$rwawienie ustao 8opiero potem opatrzya j "wieym -andaem
/istrz sz$ole9, pomy"laa tpo, musz i"# do mistrza sz$ole9 ) potem
do /arsza$aF?eneraa .o'a -olaa j teraz na cae'o 7pu$aa chust
w wiadrze i wya sztywnymi od lodowatej wody palcami Kiedy
podniosa wzro$, przypatryway si jej dwa $rasnoludy
, 4y-aczy# nam zechcesz0 , odezwa si ciemniejszy , /oliwe jest,
a-y" powiedziaa nam, $dy i"# mamy na plac #wicze-ny dla rycerstwa0
Pr-owaa uchwyci# sens wypowiedzi
, Poszu$ujecie marsza$a !ierie'o0 , zapytaa Po$iway z powa'
'owami .ie dorwnyway jej wzrostem, mimo i pochylaa si nad
wiadrem ;znaa, e nie'rzecznie -yo-y wyprostowa# si !iemniejszy
$rasnolud mia zat$nity za pas topr o podwjnym ostrzu, powowosy
nis swj or w r$u
, 5est ta$, e poproszono nas o zademonstrowanie -ie'o"ci w toporze
, oznajmi dru'i , !zy to marszae$ !ieri uczy wadania tyme0
, &'adza si , Poczua si jeszcze 'orzej ni przed chwil 5e"li
poprosi $rasnoludy o przy-ycie i uczenie jej , Pod tamtym u$iem ,
s$ina 'ow , a potem w prawo, przez -udyne$ , .ie potra6ia im
wytumaczy# lepiej, poza tym mo'o chodzi# o co" inne'o
, !o tutaj pora-iasz0 , zapyta ciemniejszy $rasnolud, za'ldajc do
wiadra , Przypomina $rew
&arumienia si jeszcze mocniej
, 2o jest zraniam siei najpierw opatrzyam ran t chust
Krasnolud po$iwa 'ow
, &rania" si nie jeste" wo-ec te'o uczennic z-rojmistrza0
, 5e jestem , zaj$na si, niepewna, czy nadal moe ta$ si
o$re"la#
, )le on jest marsza$iem, ta$0 !zy nie leczy tych, $trzy odnie"li
rany podczas nau$i0
, .ie tym razem , odpara, majc nadziej, e nareszcie so-ie pjd
8ryy j spojrzenia dwch par -ystrych oczu .ie potra6ia odczyta#
ich wyrazu !iemniejszy $rasnolud wyda z sie-ie seri chrapliwych
d(wi$w, ja$ich Pa$s ni'dy wcze"niej nie syszaa , mowa $rasnoludw,
uznaa Ato-rody odezwa si do niej3
, 5estem :al$is, syn :altisa, syna 2or$a, syna Kerti$a, pierwsze'o
siostrze9ca Ketinvi$a mistrza 2opora !zy jest ta$, e nie wyznajesz
?irda0
.i'dy nie spot$aa $rasnoluda i nie wiedziaa, czy ta$i spos-
przedstawiania si -y normalny ?dy j zapyta, pr-owaa jeszcze
wszyst$o so-ie zapamita#, tote nie odpowiedziaa od razu Krasnoludy
cze$ay cierpliwie
, .ie nale do :ractwa ?irda , odpara w $o9cu
, )le jeste" tutaj , inda'owa j ciemniejszy , 5a$ to moliwe, e tutaj
jeste"0
, &aproponowano mi sz$olenie , odrze$a , &e wz'ldu na co", co
wcze"niej zro-iam
, )ch , Kolejna przerwa 4 $o9cu to-rody $rasnolud, :al$is,
zapyta3 , !zy mo'li-y"my pozna# nazw twe'o $lanu0
Poniewczasie zorientowaa si, e nie odwzajemnia si wasnym
imieniem
, 5estem Pa$senarrion 8orthansdotter z 2rzech 5ode 4ymieniy
spojrzenia :al$is znw przemwi we wsplnym3
, Prosz , czy jest ta$, e 2rzy 5ody to nazwa $lanu0 .ie znamy jej
, .ie, 2rzy 5ody to wios$a w po-liu domu me'o ojca 8ale$o na
pnocy
, )ha ) twj ojciec to 8orthan, ale z ja$ie'o $lanu0 &astanawiaa
si, ja$ to wyja"ni#
, 7jciec moje'o ojca nazywa si Kanas 5orisson, panie, lecz nie sdz,
a-y"my mieli ta$ie same $lany, ja$ wy
7-a $rasnoludy roze"miay si 'rom$o
, +a$tycznie, nie macie1 .ie na pewno nie macie =ecz nie$trzy
ludzie my!l&# e maj $lany, ja$ my i sami nadaj im nazwy, a nie
chcieli-y"my o$aza# si nie'rzeczni, pomijajc j, 'dy-y" -ya jedn
z nich , &a$oysa si na pitach, przypatrujc si jej , !e" ta$ie'o
uczynia, e z-rojmistrz nie zechcia ci uleczy#0
Spu"cia wzro$
, 5a zraniam si
, 2a$, ale , ;rwa i pochyli si $u jej twarzy , .ie chcia-ym, a-y"
pomy"laa so-ie, e w naszej naturze ley w"ci-stwo
.ieocze$iwanie przyapaa si na u"miechu
, 7ch, nie , odpara , Przez my"l mi to nie przeszo
, 2o do-rze /usimy jedna$ uczy# si ludzi, $trzy zjawiaj si w"rd
naszych s$a i chc od nas rnych przedmiotw /oliwe wic, e
powiesz nam, s$d ta rana0
, Pr-owaam uczy# si posu'iwania toporem , odrze$a powoli
>ozzo"ciam si, uderzyam za mocno i zraniam no'
, )ch &o"# nie-ezpieczn jest przy toporze
, Prze$onaam si o tym , przyta$na ponuro
, % to wa"nie z-rojmistrz uzna za ta$ na'anne0
, 2a$ Poza tym, -yam nie'rzeczna , &astanawiaa si, czemu im to
mwi, lecz ich zainteresowanie wyci'ao od niej $olejne zwierzenia
, .ie'rzeczna wo-ec marsza$a , .a'le ciemniejszy $rasnolud wda
si w peror po $rasnoludz$u i o-aj zaczli si trz"# Podniosa 'ow
i ujrzaa uciech w ich oczach , .ie l$asz si marsza$w0
, 5a , Potrzsna 'ow , Powinnam o-awia# si ich -ardziej
:yam tu 'o"ciem, a moja nie'rzeczno"# -dzie mnie $osztowa# utrat
miejsca
, *a1 , :al$is po$iwa 'ow , S ja$ $lan adopcji, a ty" nie zostaa
adoptowana 2o dlate'o niesprawiedliwi -y# mo'
, 2o nie -yo niesprawiedliwe , zaprotestowaa , %ch zdaniem, to ja
jestem nie w porzd$u, $orzystajc z ich 'o"cinno"ci, nie dajc nic
w zamian
&marszczyy -rwi0
, ) nie daa"0
, .ie , 4ylaa -rudn wod i patrzya, ja$ wsi$a w szczeliny midzy
$amiennymi pytami , /y"laam, e ta$ ale nie daam
, *mmm , 2o -yo -ardzo wymowne chrz$nicie , !zye" to nie ty
owa wojownicz$a wal$ toporem zainteresowana0
, /niej ni przedtem , odpara
, Spr-ujesz ponownie0 , 4 'osie :al$isa zad(wiczao wyzwanie
, /oliwe je"li -d miaa o$azj
, ?dy-y stao si ta$, e twj z-rojmistrz wydali ci, co" ci po$a ,
zao6iarowa si , .ie $ady czowie$ jest nie'rzeczny wo-ec marsza$w
?irda i chce uczy# si wadania toporem po tym, ja$ utoczy nim so-ie
$rew
, )le ja postpiam (le , upieraa si, pr-ujc przewidzie#, co powie
mistrz sz$ole9 Krasnoludy wzruszyy mocarnymi ramionami
, 2o "miao"# wojowni$a , uzna :al$is , /y, $rasnoludy, nie
przyjmujemy nau$ od marsza$w pomimo ich umiejtno"ci, al-owiem
zawsze nas o-raaj !zy tam, s$d pochodzisz, poznaa" $rasnoludy0
, .ie , odpara , jeste"cie pierwszymi, ja$ich spot$aam, cho#
widziaam wcze"niej $rasnoludy w 2saia i Valdaire
, )ch 4o-ec te'o nie znasz naszych o-yczajw .ie daje to praw
$lanowych, ale czy $tre'o" wieczoru zechcesz usi"# przy naszym stole0
, 5e"li tyl$o tu zostan , o-iecaa im
&nw wzruszyy ramionami i poszy wzdu stajni $u placowi
#wicze-nemu Pa$s podniosa mo$r chust, wyprostowaa si
i po$u"ty$aa do po$oju Po drodze dostrze'a na $orytarzu mistrza
sz$ole9 i zawoaa 'o &atrzyma si, o-ejrza i podszed do niej z tros$
na twarzy
, Pa$senarrion , co si stao0 5este" ranna0
, 2a$, panie , .a'le poczua zy w oczach 4yprostowaa si , =ecz
nie o tym musz z panem porozmawia#
, !o" si stao0 , 2a$
, !, wo-ec te'o chod( ze mn , Poprowadzi j do -iura i ws$aza
$rzeso , 7 co chodzi0
>ozdzia dwudziesty pierwszy
4zia '-o$i wdech, mnc w doniach mo$r chust
, Panie, straciam nad so- panowanie i -yam nieuprzejma wo-ec
marsza$a !ierie'o i z-rojmistrz nie chce mnie ju widzie# w swojej
'rupie
, >ozumiem , .a twarzy mistrza za'o"ci ten sam chd, $try
demonstrowa pierwsze'o dnia , % przysza" z tym do mnie , dlacze'o0
, /y"laam, e powinnam , & trudem prze$na $luch, $tra przez
ostatnie p 'odziny rosa jej w 'ardle
, !hcesz, e-ym si za to- wstawi0 .ie wysuchujc, co !ieri ma do
powiedzenia0
, .ie, panie , !zemu wszyscy opacznie j rozumieli0 , .ie o to
chodzi my"laam, e powinnam -ya panu o tym powiedzie#
, Kaza ci0 , ;nis -rwi
, .ie, panie , odpara -ezradnie , /am na my"li, e jest pan
mistrzem sz$ole9 w Kompanii zameldowaa-ym o tym sierantowi
4 je'o 'osie pojawi si "lad ciepa
, !hcesz powiedzie#, e ro-isz to, co uczynia-y" w Kompanii Ksicia
Phelana0 /eldujesz o czym", co zro-ia" (le0
, 2a$ jest, panie
, >ozumiem , &a--ni palcami o -iur$o , &'adzasz si, e
co$olwie$ si wydarzyo, jest twoj win0
Po$iwaa 'ow Si'ajc pamici wstecz, uznaa, e Si'er lu-
Stammel zachowali-y si ta$ samo lu- jeszcze 'orzej
, !, chy-a musisz mi o wszyst$im opowiedzie# ) przy o$azji, ja$
si zrania"0
, 4ie pan, e chciaam nauczy# si walczy# toporem0 , &acze$aa na
potwierdzenie, po czym ci'na3 , Mwiczyam -ez zadawania ciosw
8opiero dzisiaj marszae$ !ieri wyznaczy mi cel3 $od drewna
z 'aziami , Przerwaa ?dy pr-owaa znale(# sowa, -y opisa# to, co
potem nastpio, caa sytuacja wy'ldaa jeszcze 'orzej
, 2a$0
, ! panie miaam z tym $opoty powiedzia, e ta$ -dzie
, % to ci ta$ zdenerwowao0
, .ie, panie .ie to Potem udao mi si odr-a# $il$a $awa$w, a on
zarzdzi tra6ianie w o$re"lony cel 5a$ tyl$o zaczam napad na mnie,
e nie tra$tuj pnia ja$ $o'o" ywe'o i daj o$azj do oddania ciosu ,
Podniosa wzro$ i ujrzaa zaci"nite usta !hanisa 4ic jedna$ -yo (le ,
Potem tra6iam w $onar , $aza mi my"le# o nim ja$ o ramieniu , a $iedy
zamachnam si ponownie, s$rzycza mnie, e si nie poruszam 4ic
dos$oczyam do pnia$a i uderzyam naprawd mocno ?a( odpada,
a topr u'odzi mnie w no'
, 5a$ ci$o0
, &wy$e dra"nicie )le zdenerwowaam si i ju miaam zamachn#
si ze wszyst$ich si, $iedy z-rojmistrz powstrzyma topr , Podniosa
'ow , .ie wiedziaam, e moe co" ta$ie'o zro-i#
, .ieczsto to demonstrujemy , stwierdzi neutralnym tonem mistrz
sz$ole9 , /w dalej
Spu"cia 'ow
, Powiedzia wtedy, i sdzi, e nie powinnam ta$ atwo traci#
opanowania i e z'odnie z przypuszczeniami ni'dy nie -d do-rym
toporni$iem % ja w tym momencie
, !o zro-ia", Pa$senarrion0
, Powiedziaam , przerwaa, e-y do$adnie przypomnie# so-ie
wasne sowa , Powiedziaam, e mo'a-ym si nauczy#, 'dy-y mnie ta$
nie stro6owa 2o to -yo niewa"ciwe, panie, i do-rze o tym wiedziaam
4iedziaam ju w chwili, w $trej to mwiam
, Przeprosia"0
, 2a$, panie, powiedziaam, e mi przy$ro
, .aprawd ta$ -yo0 Podniosa ze zdumieniem 'ow
, :yo ci przy$ro ze wz'ldu na swoje zachowanie, poniewa -y na
cie-ie zy czy dlate'o, e stracia" panowanie nad so-0
, 5a nie wiem, panie Przypuszczam chy-a ze wz'ldu na wszyst$o
, *mmm % co -yo dalej0
7powiedziaa reszt najlepiej, ja$ umiaa, a na danie stre"cia ta$e
rozmow z $rasnoludami ?dy s$o9czya, mistrz sz$ole9 westchn
, % przysza" do mnie, 'dy uznaa", e powinna" !ze'o ode mnie
ocze$ujesz0 5a$ my"lisz, co si teraz stanie0
Spojrzaa mu prosto w oczy
, Sdz, e mnie ode"lecie , o"wiadczya , 5e"li wszyscy ta$
uwaacie e to niesprawiedliwe po"wica# mi czas, s$oro nie wyznaj
?irda ) nawet, 'dy-ym 'o czcia , marszae$ !ieri stwierdzi, e to -yo
ze, wic i ta$ moecie mnie odesa#
, Sdzisz, e powinni"my0
.ie wiedziaa, co ma odpowiedzie# 7dwrcia na chwil 'ow, lecz
'dy powrcia wzro$iem do je'o o-licza, wci 'o"ci na nim ten sam
wyraz spo$ojne'o ocze$iwania Przemy"laa so-ie odpowied(
, .ie znam waszych zasad, panie ani o'ranicze9 ?dy-ym zro-ia
co", co uwaacie za niewa"ciwe, to oczywi"cie macie prawo mnie
odesa# .ie wiem jedna$, co jest najlepsze dla was dla :ractwa 5e"li to,
ta$ wa"nie zro-icie 4 innym przypad$u , nie wiem
, !, s$oro jeste" pewna, e ci ode"lemy, po co do mnie przysza"0
!zemu po prostu nie spa$owaa" si i nie wyjechaa"0 )l-o nie
powiadomia" nas, e odchodzisz, nie cze$ajc, a ci wydalimy0
, )le nie mo'a-ym ta$ postpi# 2o -yo-y , nie potra6ia
znale(# odpowiednich sw, wiedziaa, e -yo-y to niewa"ciwe, nawet
jeszcze 'orzej , niewdziczne , do$o9czya , .ie'rzeczne 2o moja
wina i to wy macie racj, a nie ja Po$rci wolno 'ow
, .ie jestem pewny, czy do-rze pojmuj twe rozumowanie,
Pa$senarrion &'adzasz si, e mamy prawo ci oddali#, s$oro nas
rozczarowaa", a jednocze"nie uwaasz, i nie masz prawa wyco6a# si0
, ?dy-ym nie chciaa zosta# al-o co" przytra6io si mojej rodzinie ,
wtedy ta$ =ecz nie -yo-y susznym odchodzi# samemu, $iedy postpio
si (le
&astanowi si nad tym
, CSuszno"#D Starasz si postpowa# ta$, ja$ uwaasz za suszne0
, 2a$ jest, panie
, Powiedziaa"3 C?dy-ym nie chciaa zosta#D , czy to oznacza, e
nadal chcesz tu -y#0
, 7czywi"cie, e ta$ , odpowiedziaa nieco 'o"niej, ni zamierzaa
, 2u nie ma adnych oczywisto"ci , odpar cierp$o , 4ielu z tych,
$trzy przy-ywaj na sz$olenie, nie podo-aj si zajcia i opuszczaj nas
!hcesz powiedzie#, e nawet po tym, ja$ !ieri wyrzuci ci przy
wszyst$ich z zaj#, nadal chciaa-y" tu zosta#0
, 2a$, panie
, 8lacze'o0 8r'ny jej donie
, 2o jest to jest to, cze'o zawsze pra'nam si uczy# 2o -yy
najlepsze ty'odnie me'o ycia
, 8o dzisiaj
, 2a$, panie , Spojrzaa na nie'o ponownie , ?dy-ym mo'a zosta#
to dzisiejsze to naprawd nic wiel$ie'o
, 7ch0 , :rwi mistrza powdroway w 'r, czua, ja$ zamiera w niej
serce , .azywasz wypade$ z toporem i wyrzucenie ci z 'rupy przez
starsze'o z-rojmistrza Cniczym wiel$imD0 4 ta$im razie rnimy si
po'ldami, Pa$senarrion
, 5a
, 5est ci przy$ro 5estem te'o pewny , 4estchn ponownie ,
Pa$senarrion, co ja$i" czas przyjmujemy ludzi z zewntrz , spoza :ractwa
?irda , poniewa wiemy, e do-re serca i znamienici wojownicy mo'
o-ra# so-ie inne'o patrona /asz nadzwyczajne osi'nicia, moliwe, e
dla cie-ie dzisiejsze zaj"cie to dro-nost$a 8la nas jedna$ jest wane
Przez te ty'odnie wszyscy ci o-serwowali"my i -yli"my za$opotani
5este" zdolna, inteli'entna, pracowita, a 6izycznie przewyszasz wi$szo"#
$adetw 8o-rze so-ie radzisz z innymi, zarwno starszymi, ja$
i modszymi .ie wdajesz si w -j$i, awantury, nie upijasz si ani nie
pr-ujesz uwodzi# marsza$w ?dy-y" czcia ?irda, -yli-y"my wicej
ni zadowoleni, widzc twe postpy ) jedna$ trzymasz si z -o$u,
piel'nujc wasne tajemnice, $trych nie jeste"my w stanie przeni$n#
4szyst$ie nasze umiejtno"ci mwi nam, e nie ma w to-ie za ,
a jedna$ wiel$ie zo znane jest z udawania do-ra, ta$ samo ja$ pi$ny
paszcz spowija# moe na ws$ro" wystpne'o czowie$a 8zisiaj ujawnia
si pierwsza rysa na twym usposo-ieniu !zy chara$terystyczna0 !zy ta$a
wa"nie jest prawdziwa Pa$senarrion0 8lacze'o odmawiasz jasne'o
opowiedzenia si0 /arszae$ !ieri na swj spos- przemwi w imieniu
nas wszyst$ich & rado"ci powitamy ci ja$o $andydat$ na rycerza ,
je"li wstpisz do :ractwa ?irda 8op$i jedna$ nie o$aesz najmniejszej
cho#-y ochoty odpacenia nam za to, co ci dajemy , a nie wystarczy ju
mia powierzchowno"# i zachowanie , zmuszony -d z'odzi# si
z !ierim
Siedziaa nieruchomo, oniemiaa .i'dy nie przypu"cia-y, e $to"
naprawd m'-y podejrzewa# j o to, e jest za &ats$nia do Kompanii
Ksicia, 'dzie Stammel , -ya te'o pewna , o-roni-y j przed ta$imi
os$areniami !zemu w o'le opu"cia t -ezpieczn przysta90
>ozmy"lania za$ci pulsujcy -l no'i &amru'aa oczami i uniosa
'ow
, 2a$ jest, panie , wydusia przez zaci"nite war'i , 5a pjd si
spa$owa#
, .a prawic ?irda1 , ?os mistrza sz$ole9 na pewno rozle' si
echem w caym $orytarzu , 5a te'o nie powiedziaem, dziewczyno1 ,
&a'apia si na nie'o , /asz wy-r , do$onaj 'o1
, 4y-r0 , .ie -ya w stanie my"le#
, /oesz zosta# wyznawczyni ?irda , stwierdzi sucho !hanis , .ie
przyszo ci to do 'owy0
, .ie , odpara z wi$sz szczero"ci ni ta$tem
, ) powinno :o'owie, dziewczyno, przecie jeste" ca$iem do-ra
z ta$ty$i Pro-lem jest nastpujcy3 chcesz zosta# na dalsze sz$olenie,
a my nie zamierzamy udziela# ci 'o -ez cze'o" w zamian 5a$ du'o
chcesz tu zosta#0 !o zamierzasz nam da#0 % po co #wiczysz, je"li nie dla
?irda0
Serce ta$ jej walio, e z trudem mo'a zaczerpn# tchu
, /a pan na my"li, e mo'a-ym przystpi# s$oro jedna$ uwaa
mnie pan za z, to czemu
/istrz sz$ole9 prychn po'ardliwie
, .ie powiedziaem, e uwaam ci za z Stwierdziem tyl$o, e
istnieje ta$a moliwo"# ,-cesz przysta# do :ractwa ?irda0 &apacisz t
cen0
, 5a , sowa ut$ny jej w 'ardle , Panie, chc zosta# 5e"li to
wa"nie ale czy ?ird mnie przyjmie0
, 7 samym ?irdzie porozmawiamy p(niej, Pa$senarrion /y,
marsza$owie, mamy mniejsze wyma'ania ni on !zy twj Ksi
na'ada ci cze'o", e ta$ nie lu-isz ?irda0 ) moe masz inne'o patrona,
o $trym nam nie powiedziaa"0
Po$rcia 'ow
, .ie, panie, nic z tych rzeczy 4szyst$o, co wiem o ?irdzie, napawa
mnie podziwem, a tutaj nauczacie, e jest on su' Pana, a nie -o'iem,
$tre'o naley czci# zamiast nie'o )le , .ie potra6ia wytumaczy#
u$rytej rezerwy i niechci, ja$ czua, postaraa si jedna$ z wahaniem je
opisa# , 4 Kompanii Ksicia poznaam wielu wyznawcw ?irda <66a
pole'a w pierwszej -itwie , ale to niewane /y"l, e chodzi raczej
o pojmanie i "mier# !anny !zcia ?irda i wcale jej to nie pomo'o
&'ina , nawet nie w walce, cho# starali"my si dotrze# do Ksicia
i uprzedzi# 'o o zdo-yciu stranicy przez Siniave S$oro ?ird $o'o"
ocali, to czemu nie -ya to !anna, je'o wasny piechur0 2yl$o ja0
, .ie lu-isz powiedzenia, e wiel$ie czyny wyna'radzaj -ohatera
szy-$ "mierci0
Po$rcia ener'icznie 'ow
, .ie, panie ) z te'o, co syszaam, jej nie naleaa do najszy-szych
Pojmanie, rana , adna to na'roda za wiern su- 2o j wa"nie tra6ia
z-$ana strzaa, jeszcze w o$olicach stranicy !zemu ?ird jej wtedy nie
ochroni0 2rzymaa nas razem, prowadzia , tamte'o ostatnie'o dnia to
ona powinna dosta# szanse, nie ja , Poczua zastarzay 'niew, lecz
stumia 'o , !o wicej3 $apitan powiedziaa, e jej medalion uratowa
mnie przed "mierci w >oten're , ale ja jestem przecie onierzem
8lacze'o ?ird nie uratowa niewolnicy al-o jej dziec$a0 !zemu musieli
umrze#0 , Przypomniaa so-ie inne sceny z )arenis3 dziec$o w !ha,
przeraony tum w Si-ili, zapadnita twarz !ala *alverica, stare'o
*are$a, umierajce'o po torturach % jeszcze 'orsze rzeczy z $ampanii na
wy-rzeu &acisna szcz$i, znowu czujc tamte mdo"ci i o-rzydzenie,
-ezradn w"cie$o"# na niesprawiedliwo"#, $tra zmusia j do
opuszczenia Kompanii Ksicia i samotnej podry
/istrz sz$ole9 po$iwa powoli 'ow, na je'o o-liczu nie -yo "ladu
$piny
, &aiste, Pa$senarrion, zadajesz trudne pytania Pozwl mi zacz# od
odpowiedzi na najatwiejsze Pytasz, czemu ?ird nie uratowa wasne'o
piechura 7dpowied( -rzmi3 wyznawcy ?irda maj -y# o-ro9cami innych,
a nie samemu wyma'a# o-rony , ;nis do9, powstrzymujc pytania
cisnce si jej na usta , .ie , posuchaj przez chwil 2e'o jestem pewny
zarwno na podstawie archiwaliw, ja$ i z wasnych do"wiadcze9 ?ird
poprowadzi nieuz-rojonych wie"nia$w do -itwy z wysz$olonymi
onierzami , my"lisz, e wywalczyli so-ie wolno"# -ez poniesienia strat0
7czywi"cie, e nie .awet piechurzy ?irda , nawet nowicjusze
w :ractwie , musz po'odzi# si z oniers$im ryzy$iem 76icerowie,
marsza$owie, 4ielcy /arsza$owie i paladyni , wszyscy wiemy, e
nasze ycie moe -y# po"wicone w potrze-ie ?ird chroni innych
poprzez :ractwo , nie -roni nas, niczym pasterz stada /ona
powiedzie#, e to my jeste"my je'o pasterzami
>ozwaaa to przez chwil
, )le !anna
, :ya twoj przyjaci$ i aujesz jej 2o do-rze .iemniej -dc
piechurem ?irda, zaryzy$owaa i oddaa wasne ycie, -y ratowa# innych
, ta$ przynajmniej wyni$a z twych sw
, 2a$ wa"nie -yo
, 2eraz, je"li chodzi o tamtych niewinnych, $trzy nie wyznawali
?irda i zostali za-ici Po to wa"nie :ractwo ?irda sz$oli piechurw , -y
zapo-ie'a# ta$im wydarzeniom =ecz w ta$ rozle'ych $rainach jest nas
niewielu, a nasze wpywy s mae
, )le dlacze'o ?ird nie moe uczyni# te'o samemu, s$oro jest
, Pa$senarrion, rwnie do-rze moesz pyta#, czemu zim pada "nie'
.ie ja stworzyem ten "wiat ani ludzi, ani el6y, ani d(wi$i har6y, 'dy
trcasz jej struny palcami 4iem tyl$o, e Pan ocze$uje od swych
stworze9, -y wy-ray do-ro lu- zo, da nam -ohaterw i to oni ws$azuj
nam dro', a ?ird jest jednym z nich ?ird po$aza ludziom, ja$ walczy#
i pracowa# w o-liczu za'roenia , na tym pole'a je'o dar .ie twierdz,
e jedyny ani najwaniejszy, tyl$o Pan moe to wa"ciwie oceni# =ecz
-dc je'o wyznawcami, staramy si 'o na"ladowa# !zasami
otrzymujemy dodat$ow pomoc .ie umiem powiedzie#, czemu raz to
dziaa, a raz nie ani dlacze'o otrzymuje j ten, a nie inny marszae$ 2y te
nie, Pa$senarrion, i nie dowiesz si te'o, dop$i nie prze$roczysz wrt
"mierci i nie zasidziesz przy stole Pana, o ile do te'o dojdzie , 7-darzy
j przeci'ym spojrzeniem , 5a za" uwaam, e o-winiasz ?irda dlate'o,
e sama czujesz si winna tych "mierci /am racj0
4-ia wzro$ w podo' 4ci syszaa 'os !anny, jej ostatni $rzy$3
C;cie$aj, Pa$s1D % ucie$a 4ci syszaa innych
, 2o moliwe , przyznaa w $o9cu
, Pa$senarrion, ?ird nie za-ija -ez-ronnych , ro-i to $to" ywy,
mieczem, maczu' lu- $amieniem 5eeli po spdzonym tutaj czasie nadal
uwaasz, e wyznawcy ?irda postpuj w ten spos-
, .ie, panie1
, to powinna" natychmiast nas opu"ci# 5e"li jedna$ dostrze'asz, e
pr-ujemy uczy# mczyzn i $o-iety, ja$ y# razem w prawy spos-
i -roni# przyjaci i rodziny przed zym wy$orzystaniem siy, to zastanw
si, czy nie ta$i jest ta$e twj cel Pewne'o dnia ?ird moe zada#
twe'o ycia, ni'dy jedna$ nie roz$ae ci zdradzi# przyjaciela czy
s$rzywdzi# -ez-ronne'o dziec$a Przypomnij so-ie postpowanie swej
przyjaci$i, a nie jej "mier# i zadaj so-ie pytanie, czy -yy to czyny do-re
czy ze
, 8o-re , odpowiedziaa natychmiast , !anna zawsze -ya
wspaniaomy"lna
, ) wic odrzucasz ?irda, poniewa nie ro-i te'o, co ty -y" zro-ia ,
ta$0
.i'dy nie my"laa o tym w tych $ate'oriach 2a$ie postawienie sprawy
czynio jej osd co najmniej aro'anc$im
, !, przypuszczam, e ta$
, &atem nie odrzucasz je'o zasad, tyl$o 6a$t, e nie s wypeniane0
Po$iwaa w zamy"leniu 'ow
, 4 ta$im razie wy'lda na to, Pa$senarrion, e powinna" spr-owa#
sama wcieli# je w ycie , 5e'o war'i wy'iy si w u"miechu , S$oro
my jeste"my tacy $iepscy
, 2e'o nie powiedziaam1
, /oim zdaniem ta$ 5edna$ , pochyli si naprzd, opierajc o$cie na
-iur$u , je"li nie uwaasz nas za naz-yt zepsutych, moe o"wiecisz nas
swym osdem
, Panie1 , Pie$y j oczy i $rcio si jej w 'owie
, Przepraszam , .aprawd -yo mu przy$ro , :y# moe posunem
si za dale$o , zapomniaem o twojej nodze Porozmawiamy p(niej, teraz
musimy zanie"# ci na 'r i pozwoli# o-ejrze# ran le$arzom
, 7-ejrze# co0 , przerwa im 'os od drzwi Pr-owaa o-rci# 'ow,
-ya jedna$ z-yt oszoomiona Szumiao jej w uszach
, .a-awia si maej rany, )rianyo , odrze$ mistrz sz$ole9
, 4cale nie ta$iej maej , zaprotestowa 'os , &a$rwawia ci ca
podo', !hanisie =epiej rzu#my na to o$iem
Pa$s pr-owaa s$upi# wzro$ na mistrzu sz$ole9, $try o-szed -iur$o
i przy$l$ $oo jej $rzesa /iaa m' przed oczami Syszaa rozmow
dwoj'a marsza$w, potem jeszcze inny, pode$scytowany 'os, -y na'le
poczu# mdo"ci sprawiajce, e ode$ podszed jej do 'arda &acisna
z-y i uniosa 'ow .ie"li j $orytarzem 4 $o9cu ruch usta, a ode$
uspo$oi si Kiedy odzys$aa wzro$, leaa na $u i wpatrywaa si
w su6it /iaa sucho w ustach, czua o-rzydliwy posma$ 7-rcia 'ow
w -o$ 2o -y -d Aode$ znw s$oczy do 'ry, w ostatniej chwili
zauwaya podty$an jej pod -rod mis$
?dzie" w oddali $to" mwi3
, 5e"li jej rozum dorwnuje ty(nie, to wszyst$o -dzie do-rze
, .ie o$re"la-ym tyzn omdlenia po zwy$ej ranie, !hanisie
, 8o-rze wiesz, e -yo inaczej 4szyscy przesadzili"my
, S$oro ta$ twierdzisz .adal uwaam :liej $to" zawoa japo
imieniu
, Pa$senarrion0 7-ud( si, przesta9 nas straszy# , Poczua przy
war'ach $u-e$ i prze$na haust zimnej wody Aode$ poruszy si, lecz
przyj pyn ;niosa powie$i i ujrzaa przy'ldajce si jej szare oczy
/arsza$aF?eneraa .im $to$olwie$ zdy si odezwa#, Pa$s zdoaa
wyarty$uowa# swoje postanowienie3
, !hc przystpi# do :ractwa nawet je"li mnie ode"lecie
&apada cisza )rianya patrzya na ni 4 $o9cu przemwia3
, 8lacze'o a$urat teraz0
, Poniewa myliam si co do nie'o , ?irda % dlate'o chc przystpi#
i -y# lepsza
, .awet je"li ci ode"lemy0 .awet je"li ni'dy nie -dziesz $im" wicej
od piechura0
, 2a$ , Pa$s poczua ten sam upr, $try wy$azywaa w innych
dziedzinach
, /am nadziej, e -dziesz czu# to samo po odzys$aniu $rwi ,
/arszae$F?enera usiada i u"miechna si , .a dziesi# palcw ?irda1
!zy musiaa" straci# poow $rwi, -y na-ra# rozumu0
, .ie , odrze$a Pa$s /iaa "mieszne uczucie, e jej ciao unosi si
nad $iem 4iedziaa, e rozumie wicej od nich, trudno jej -yo tyl$o
to wyrazi# , .ie jest stracona, po prostu zmienia miejsce
, 4 dodat$u -redzisz 4 porzd$u 5e"li -dziesz chciaa powtrzy#
swe przysi'i po odzys$aniu si, to o"mielam si przypuszcza#, e ?ird je
przyjmie =ecz musi min# troch czasu, Pa$senarrion 2eraz odpoczywaj
i suchaj le$arzy
8opiero $il$a dni p(niej usyszaa ca histori tamte'o dnia
& poczt$u odwiedzali j tyl$o le$arze, mistrz sz$ole9 i /arszae$F
?enera 4 $o9cu le$arze z'odzili si na jej powrt do wasne'o po$oju
&as$oczyo j, ja$ osa-a po wspiciu si po schodach , i to od zwy$ej
rany, pomy"laa ;siada ci$o na $u Krcio si jej w 'owie 7pada
na podusz$i .ieco p(niej o-udzili j !on i >u6en, $iedy zo-aczyli
otwarte drzwi i postanowili sprawdzi#, co si dzieje
, Pa$s0
7-udzia si 'watownie, przez o$no wpaday ostatnie promienie
so9ca
, 7ch zapomniaam zam$n# drzwi
, 8o-rze si czujesz0 5este" -lada ja$ prze"cierado , stwierdzi !on
Pa$s o-rzucia 'o du'im spojrzeniem
, .ic mi nie jest Przysnam
, /istrz sz$ole9 powiedzia, e wracasz &a$aza niepo$ojenia ci, ale
drzwi -yy otwarte
, 4szyst$o w porzd$u , ;siada &astanawiaa si, co so-ie my"leli
i poczua, ja$ czerwieniej jej uszy
, 5eszcze ni'dy ta$ si nie w"cie$em , o"wiadczy !on, wchodzc do
po$oju i przysiadajc na stole , ?dy-ym m', rozerwa-ym !ierie'o na
strzpy
, &amiast te'o powali ci , ile razy0 , >u6en opar si z u"miechem
o 6ramu'
, .iewane Suchaj, Pa$s, 'dy-y ci wyrzucili, to ja ja Potrzsna
'ow
, !on , wszyst$o jest w porzd$u
, .ie, nie jest 2o nie -yo sprawiedliwe , wszyscy to widzieli"my .ie
mo'em uwierzy#, e ta$ ci o-szcze$iwa , cie-ie, najlepsz z nas .a
stopy ?irda, ale potem na nie'o nas$oczyem
Spojrzaa na nie'o ze zdumieniem
, ) ja my"laam, e staniecie po je'o stronie e wy te uwaacie, i ja
, o-ca , nie powinnam tutaj prze-ywa#
!on wzruszy ramionami
, 2o1 ) ja$a to rnica0 !zciem ?irda przez cae ycie, a ni'dy nie
-d ta$ do-rym wojowni$iem ja$ ty .ie jeste" przecie za3 nie spierasz
si nawet w poowie ta$ czsto ja$ ja .i$t ni'dy nie zapa ci na
niestosownym lu- tchrzliwym zachowaniu Powinni si cieszy#, e
w o'le zechciaa" tutaj przyj"# % to wa"nie mu powiedziaem
, % co wtedy0 , .ie potra6ia wyo-razi# so-ie tej sceny
, Powiedzia mi, e nie wiem, o czym mwi i powinienem zajmowa#
si raczej swoimi sprawami, ja za" odpowiedziaem mu, e moi przyjaciele
s& moj spraw ) on odrze$, e powinienem rozwaniej do-iera# so-ie
przyjaci, na co mu powiedziaem, e wicej nauczyem si od cie-ie ni
od nie'o , !on przerwa i poczerwienia
, ) wtedy , wtrci si >u6en z szero$im u"miechem , !ieri stwierdzi,
e moe powinien zapu"ci# so-ie du'ie -lond wosy, e-y przy$u# uwa'
!ona, a !on zamachn si na nie'o i wyldowa na ziemi !ieri zapyta
pozostaych, co o tym my"l i wyszo na to, e wszyscy -ior twoj stron
Sz$oda, e mnie tam nie -yo , wiedziaem, e -d aowa pozostania
w niszej 'rupie, $iedy ty przeniosa" si wyej .ie wiem, czy
do$ona-ym wicej, ale
, )le wcale nie powinni"cie , orze$a Pa$s, nie spuszczajc wzro$u
z !ona , 7n jest jest z-rojmistrzem i nie naley z nim dys$utowa#
, )le przecie nie mia racji , -ur$n z uporem !on , Pa$s, twoim
pro-lemem jest to, e chcesz, a-y to- rzdzono 4iem, co zaraz powiesz3
e ta$i wa"nie jest do-ry onierz /oliwe, ale w $ompanii najemniczej
/y jedna$ jeste"my wyznawcami ?irda, a sam ?ird mwi, e $ady
piechur powinien my"le# za sie-ie .ie d-am o to, czy !ieri jest
z-rojmistrzem, mistrzem sz$ole9, czy samym /arsza$iemF?eneraem3
je"li si myli, to si myli, a je"li ta$ uwaam, to powinienem mu to
powiedzie#
, 2o, e ta$ uwaasz, wcale nie musi oznacza#, e $to" popeni -d ,
zaprotestowaa Pa$s , S$d wiesz, e masz racj0
, Potra6i rozpozna# niesprawiedliwo"# dziejc si na moich oczach ,
war$n !on
, S$d wiesz' , nie dawaa za wy'ran Pa$s , !zasami zaj"cie
wy'lda na niesprawiedliwe, a potem o$azuje si co" zupenie inne'o,
s$d wic wiadomo, czy co" naprawd jest niesprawiedliwe0
, !, $iedy to chciaem powiedzie# na ?irda, Pa$s, atwiej jest
wiedzie#, ni wytumaczy# 4iem, e !ieri -y wo-ec cie-ie
niesprawiedliwy3 napada na cie-ie, pr-ujc ci rozzo"ci#, a $iedy
6a$tycznie si zdenerwowaa", jeszcze zwali win na cie-ie Poza tym
zrania" si i -roczya" $rwi, a on nawet ci nie uzdrowi
4zruszya ramionami
, S$oro uwaa, e postpiam (le, to nie musia te'o ro-i#
, )le to je'o wina % to wa"nie -yo nie w porzd$u !zy ty nic nie
rozumiesz0 .ie miaa" -raci al-o $o'o" w Kompanii, $to pr-owa cze'o"
ci nauczy#0 & pewno"ci wiesz, co chc powiedzie#
&nowu wzruszya ramionami
, !on, wiem wystarczajco duo, -y uwaa#, e szu$anie winnych
tyl$o jtrzy spraw 4 adnym wypad$u nie powinnam -ya traci#
opanowania .awet je"li posun si za dale$o, doprowadzajc mnie do
ta$ie'o stanu, to wci pozostaje to moj win ) /arszae$F?enera
uprzedzaa mnie, e s niechtni sz$oleniu tych, $trzy nie przysi'li
su-y ?irdowi
, )le teraz wstpujesz do :ractwa, prawda0 , upewnia si >u6en
, 2a$ =e$arz twierdzi, e powinnam stan# na no'i do &imowej
:iesiady
, !o z twoj no'0
, .ie jest (le &szyli j, adnie si 'oi 2o 'wnie sprawa utraty $rwi,
powinnam -ya cia"niej przewiza# ran , Przyszo jej do 'owy co"
inne'o , !on, czy po moim wyj"ciu na placu pojawiy si ja$ie"
$rasnoludy0
Spojrza na ni zas$oczony
, S$d wiesz0 , ;"miechn si szero$o , /wi ci, to dopiero -yo
co" Przyszo ich dwch, wadowali si w sam "rode$ #wicze9 i przerwali
nam .ie potra6i mwi# ja$ one , te wszyst$ie3 Cczy moliwe jest, a-yD
i Cczy nie jest ta$, eD , niemniej, $rt$o rze$szy, chodzio o to, e
!ieri poprosi je o przyj"cie i zademonstrowanie techni$ wal$i toporem
Powiedzia im, e odesa $adet$, $tra chciaa si te'o nauczy#, a oni
zaczli narze$a#, e niepotrze-nie si 6aty'owali Poprosi ich wic
o po$azanie swych umiejtno"ci reszcie 'rupy, a one odpary, e nie -d
popisywa# si przed ta$imi, co nie maj i$ry, e-y wada# toporem 5eden
z nich wyzwa !ierie'o !, zo-aczyli"my $awa wal$i, mwi ci,
a uywany przez cie-ie topr ju ni'dy nie -dzie wy'lda ta$ samo
Poczua za-arwion poczuciem winy satys6a$cj Pr-owaa j u$ry#,
ale !on nie potrze-owa zacht
, !zy z mistrzem !ierim wszyst$o w porzd$u0
, 7ch, ta$ 8rasnli 'o raz czy dru'i, ale, ja$ wiesz, potra6i si
uzdrowi# , to dla nie'o nic wiel$ie'o 2a$ czy owa$, s$oro wstpujesz do
:ractwa, to wrcisz do naszej 'rupy, prawda0
, 2a$ przypuszczam .ie widziaam si jeszcze z mistrzem !ierim ,
:ya cie$awa, czy -dzie chowa do niej uraz
, &ostajesz, ta$0 , 2a$
, 4 ta$im razie wrcisz do nas 4szyst$o -dzie do-rze
% posuchaj mnie i do-rze zapamitaj3 ja$o piechur masz prawo my"le#
samodzielnie 7cze$uje si te'o od cie-ie
, 2a$ jest , mru$na
, /wisz ta$, a potem ro-isz co inne'o 4iem, co my"lisz o mnie
i modszych $adetach /iaa" wtedy racj Kiedy masz inne zdanie,
potra6isz wystpi# przeciw$o nam , cho#-y caej 'rupie )le nie
wystpujesz przeciw$o ni$omu ponad to- &ao si, e ni'dy nie
sprzeciwia" si swojemu sierantowi, $apitanowi czy Ksiciu
;"miechna si .ie potra6ia wyo-razi# so-ie !ona, wicej ni raz
wystpujce'o przeciw$o Stammelowi, a co dopiero )rcolinowi
Postanowia si -roni#
, >az sprzeciwiam si Ksiciu moe nie -ya to $tnia, ale
, >az1 , prychn !on , 4 ci'u trzech lat pomyli si tyl$o raz0 2o
re$ord
Po$rcia 'ow, nie -yo sensu pr-owa# wyja"nia# .iemniej
postanowia to zro-i#
, !on, szere'owcy nie $c si z dowdcami !hy-a e w naprawd
istotnych sprawach, a zazwyczaj nawet wtedy nie .ie wiemy
wszyst$ie'o, nie mamy wic pojcia, $iedy dowdca popenia -d
, ) $iedy si sprzeciwia" , o co poszo0
&amara .ie zamierzaa opowiada# o tamtej nocy w )arenis
, 5a nie musisz wiedzie# , odrze$a niezrcznie
, 8aj spo$j, Pa$s .ie potra6i wyo-razi# so-ie cie-ie dys$utujcej
z przeoonym, wic musiao to -y# co" -ardzo specjalne'o 7 co poszo0
&amierza przej"# na wiar w =iarta, czy co0
&am$na na chwil oczy i zo-aczya rozci'nite'o na ziemi Siniave,
stojcych nad nim *alvericw i roz'niewane'o paladyna, wystpujce'o
przeciw$o Ksiciu Ponownie usyszaa pen szyderstwa cisz, ja$a
zapada po wy-uchu Phelana i poczua na so-ie ciar je'o wzro$u
, .ie mo' ci powiedzie# , wy$rztusia chrapliwie , .ie pro" mnie,
!on i ta$ ci nie powiem
, Pa$s , wtrci cicho >u6 en , .ie wy'ldasz na 'otow do zej"cia do
jadalni, przyniesiemy ci co" Poruszyo j je'o deli$atne zrozumienie,
otworzya oczy i ujrzaa na ich twarzach tros$
, .ic mi nie jest , orze$a z moc
, )le nie czujesz si jeszcze do-rze 5e"li masz zoy# przysi'
podczas &imowej :iesiady, to nie powinna" dzisiaj -ie'a# po schodach
8la nas to aden $opot , doda, uciszajc j , 5e"li si pospieszymy,
zjemy tu razem !hod(, !on , 4yszli, zamy$ajc za so- cicho drzwi
i zostawiajc j sam na sam z my"lami
Rozdzia dwudziesty drugi
/arszae$F?enera )rianya zasiadaa na szczycie stou, ze-rania
dopeniao trzech 4iel$ich /arsza$w, dwoje paladynw i piciu
marsza$w Htrzech zarzdzajcych sioami oraz dwch z uczelniI
, !zy ten nowy piechur -dzie 'otowy do Pr-y na &imow :iesiad,
)rianyo0 , zapyta najstarszy z 'rupy, marszae$ 5uris z sioa S$raj
4rzosowis$a
, 2a$ sdz 2wierdzi, e -dzie zdrowa, lecz le$arze nie pozwalaj jej
jeszcze walczy#
, 2o -yo-y pi$nie , mru$n 4iel$i /arszae$ !onnau'ht, rycerzF
marszae$ &a$onu ?irda , .ie ma nic lepsze'o od $andydat$i mdlejcej
podczas ceremonii
, .ie zemdleje , o"wiadczya z moc /arszae$F?enera Kto"
zachichota, zmarszczya -rwi , .ieczsto przyjmujemy tu nowych
$andydatw , przypomniaa im , 2o dla niej -ardzo wane
, 4iem o tym , przyzna marszae$ Kory, archiwista , 4ym$no mi
si, /arsza$uF?enerale
, :ardzo do-rze ) s$oro jeste"my ju przy tym temacie, chciaa-ym
co" zasu'erowa#
, 2o, o czym 'awdzili"cie wczoraj z )m-erionem0 , zapyta
marszae$ 5uris , 5e"li to jest to, o czym my"l, to jestem przeciw
/arszae$F?enera posaa mu 'niewne spojrzenie
, /'-y" przynajmniej da# mi szans przedstawienia tej propozycji,
5urisie , /achn r$ >ozejrzaa si po siedzcych wo$ stou , 5a$
wiecie, rozpaczliwie -ra$uje nam paladynw , Po$iwali 'owami ,
7trzymaam wiadomo"# od marsza$a !alitha z *orn'ardu, e par
miesicy temu pole' +enith
&apanowao poruszenie /arsza$owie spojrzeli na paladynw, $trzy
patrzyli prosto przed sie-ie, uni$ajc ich wzro$u +enith -y serdecznym
przyjacielem )m-eriona, a Saer je'o -ratanic
, /usimy wy-ra# moliwie du 'rup $andydatw , rezydujcy tu
paladyni z'odzili si przyj# po dwch $andydatw
, !zy to $onieczne0 , wtrci si 5uris, roz'ldajc si po twarzach
o-ecnych
, 2a$ uwaam , /arszae$F?enera rozwina przed so- $rt$ list
i przesuna wzdu niej r$ 5urisie, przez ostatnie dwie"cie lat
:ractwo ?irda miao dwudziestu do trzydziestu paladynw naraz .a
wyprawach prze-ywao zwy$le od pitnastu do dwudziestu piciu
7-ecnie piciu , 7dcze$aa, a ucichnie pomru$, po$iwaa 'ow
i $ontynuowaa3 , 4idzicie0 4 +in Panir prze-ywa jedynie siedmiu
paladynw, $trzy mo' przyj# na sz$olenie nowych $andydatw 5a$
dos$onale wiecie, $ady z nich moe -y# w dowolnej chwili wezwany
5e"li zdoamy znale(# czterna"cioro $andydatw , po dwch na $ade'o
paladyna , upynie co najmniej ro$, nim $try" z nich -dzie 'otowy
) nie mamy ni$o'o, $to m'-y w tym czasie sz$oli# inne 'rupy
, /y"l, e powinni"my zro-i# inaczej , przemwi marszae$ Kory ,
5e"li wy-ierzemy teraz siedmioro, to ich postpy -d szy-sze, a paladyni
-d mieli dla nich wicej czasu &a p ro$u do-ierzemy $olejnych
4 ten spos- jedni -d wcze"niej 'otowi, a nastpni zd rozpocz#
trenin'
/arszae$F?enera $iwna 'ow
, 8o-ry pomys , ja$ sdzisz, )m-erionie0
, =epsze to, ni mie# po dwch nowicjuszy , odpar zapytany , .ie
wiem jedna$, czy to 6a$tycznie s$rci o$res sz$olenia Pamitajcie, e
z'odnie z tradycj $ady $andydat ma tyle czasu, ile potrze-uje .ie
odwaymy si podda# naszych uczniw mniejszej ilo"ci pr- tyl$o ze
wz'ldu na rozpaczliwe czasy 2o wa"nie teraz musimy -y# ich
a-solutnie pewni
, 5a$ przedstawia si lista0 , spyta 4iel$i /arszae$ !onnau'ht
, 5est $rt$a , /arszae$F?enera potara nos , &eszej wiosny, $iedy
+enith powiadomi mnie, e w )arenis wy-uchnie wojna, rozesaam
zapytanie do wszyst$ich si >ozmawiali"my o tym wtedy, pamitacie0
=ecz w zeszym ro$u stracili"my o"miu paladynw
, 7"miu1
Po$iwaa ze smut$iem 'ow
, 2a$ 4szyscy wiemy, ja$ wiel$ie zo pojawio si w )arenis
i ?rach &achodnich :liej nas zauwayli"my niepo$ojce ozna$i we
wschodnim 2saia >aporty donosz o powanych $opotach w =yonyi
/arszae$ !ed6er z /ostu Piwowarw poin6ormowa nas, e pomidzy
je'o sioem a $rlestwem 'nomw osiad $apan )chryi .ajwyra(niej
erowa na o$olicznych wsiach i $arawanach, wy$orzystujc
zaczarowanych ra-usiw
, 2o oni twierdz, e zostali zauroczeni , mru$n 5uris
, 7czywi"cie to moliwe 8ysponuj wycznie przysanym raportem
.iemniej od wielu lat /ost Piwowarw -y zdrow spoeczno"ci ,
przynajmniej od czasu 8u'ich Kamieni S$oro )chrya -ya w stanie
umie"ci# tam $apana, to 'dzie jeszcze moemy spodziewa# si $opotw0
, !o stao si z paladynami, )m-erionie0 , zapyta marszae$ Kory
, Ko9czymy raport dla archiwum, marsza$u , odpar wolno paladyn ,
!henin *o$a pochodzi z *orn'ardu od wielu lat nie -y w 'rach ,
podczas szturmu na Si-ili za-io 'o $omando =iarta
, /y"laem, e -y tam +enith
, 7n ta$e tam -y, z'adza si !henina pojmano wcze"niej, 'dy
poma'a w o-ronie sioa w po-liu Pliuni, "wiade$ uzna 'o za martwe'o,
cho# o$azao si, e -y jedynie nieprzytomny Aonierze Siniavy za-rali
ciao do Si-ili, do "wityni, 'dzie zamczono 'o na du'ich torturach ,
?dy )m-erion zamil$, w sali zapanowaa cisza Po chwili paladyn
westchn i $ontynuowa3 , Poznaem 'o, 'dy sam $andydowaem, to -ya
je'o ostatnia wizyta na pnocy Pamitam, ja$ powali mnie na ziemi,
a ja zastanawiaem si, po ja$ie licho zachciao mi si zosta# paladynem
.iewane 8o''al z Verelli za'in na morzu, e'lowa na wschd,
wzdu wy-rzea %mmerho6tu 4yznawcy ?irda w Sul powiedzia, e
otrzyma wezwanie z pnocy 4idziano, ja$ je'o state$ wchodzi na ra6y
$oo :iaej !zasz$i, $il$a dni p(niej wyowiono ciao .ie mamy
podstaw, -y wtpi# w wyni$i identy6i$acji ?arin ?arrisson pole'
w -itwie pod Si-ili, widzia to +enith >azem zwalczali "wiatem ciemno"#
wyczarowan przez potne'o $apana =iarta :et tra6i 'o w o$o
)rianya Perrisdotter -ronia $arawany przed das$raudi'iem na 'rs$iej
przeczy w o$olicach Stranicy Krasnoludw, lecz ten w $o9cu na ni
spad 2e$$ie'o *a$iniera za-ia -anda le"nych dusz$w , ta$ nazywaj
je w 8zordanyi 5edyne, co powiedzia "wiade$, to3 C:y naszpi$owany
strza$ami ja$ i'o"winiaD , ta$ chy-a o$re"laj tam jea
, .ie , potrzsn 'ow marszae$ Kory , .ie, i'o"winia jest
wi$sza i yje na drzewach /wi ta$ na ni ze wz'ldu na sod$ie,
przypominajce wieprzowin miso 2en rodzaj ata$u wy'lda na mi$$iF
$e$$i3 ata$uj 6alami, po sto na raz )le co on tam ro-i0
)m-erion wzruszy ramionami
, .ie miaem pojcia, e tam jest, dop$i nie usyszaem, e 'o za-ito
Bwiade$ wspomina co" o var$in'li du'ich domostw Sto$$i, co$olwie$
-y to znaczyo
Kory po$iwa 'ow
, 2o znaczy, e $lan Sto$$i postanowi si przenie"# .ieczsto do te'o
dochodzi 2e$$i -y z 8zordanyi, prawda0
, 2a$
, &'aduj, e poprosili 'o o ochron podczas przeprawy $lanu przez
las, a mi$$iF$e$$i nie o$azay 'o"cinno"ci &wy$le nie o$azuj
, 4idziae" je $iedy"0 , zapytaa /arszae$F?enera
, 7 ta$ Kiedy -yem modym zuchem, moi trzej $uzyni za-rali mnie
w podr *onnor'atem do 8zordanyi 2a$i przynajmniej -y plan /j
wuj ostrze'a nas, e nie moemy ta$ po prostu popyn# so-ie rze$,
oczywi"cie uznali"my, i usiuje zepsu# nam za-aw
, !zemu0 , przemwia po raz pierwszy Saer
, ;rodzia" si w 'rach, prawda, Saer0 &'adza si !, podczas
e'lu'i rze$ musisz -ra# pod uwa' jej nurt Przy uj"ciu *onnor'atu
dochodz jeszcze prdy mors$ie i pywy Krt$o mwic, wyldowali"my
dale$o na wy-rzeu Stracili"my z oczu Prealith .ie dali-y"my rady
wrci# pod prd, chy-a e wypywajc dale$o w morze /o'li"my -y#
pochopnymi juna$ami, ale mieli"my na tyle rozumu, -y w s$rzanej dce
nie traci# ldu z oczu 4ymy"lili"my, e wrcimy -rze'iem, z d$ na
plecach
, .ie"li"cie d(0 , Saer -ya najwyra(niej sceptyczna
, S$rzan .ie jest ta$a ci$a, ja$ my"lisz )le i ta$ mieli"my trudn
przepraw z a'lem i olinowaniem .iewane, w 8zordanyi las przyty$a
do morza , i to przez ca dro' 5edn no' masz w 6alach, a r$
od'arniasz 'azie & odzi na -ar$ach musieli"my nielicho $luczy# .ie
-yo atwo *alory, mj starszy $uzyn, uzna, e powinni"my wspi# si
na -rze' i dalej i"# lasem 4patrzony pod no'i, $il$a razy omal nie
straciem o$a
Przez pewien czas wszyst$o szo do-rze S$pe poszycie, do$oa
ciemne jody i "wier$i, rosnce w ta$ich odstpach, e -ez trudu
mie"cili"my si z odzi ) potem usyszeli"my 'osy
, 8usz$w0
, /i$$iF$e$$i Pas$udne, niezrozumiae szepty Piszczenie, ciche
o$rzy$i , zupenie, ja$-y $to" usiad na rozpalonym 'wo(dziu Poczuem
pot na $ar$u, pozostali ta$ samo *alory pr-owa nas popdza#
i wpadli"my prosto w jedn z ich puape$ Sto$owaty d, wyoony
i'ami, o "cianach "lis$ich ja$ posmarowanych tuszczem =edwo
odzys$ali"my oddechy, 'dy otoczyy nas, 'o"no $le$oczc S znacznie
nisze od $rasnoludw, poro"nite zielonym 6utrem i maj -ardzo du'ie
ramiona za$o9czone du'opalczastymi do9mi ;ratowaa nas d$a
Kiedy zaczy ostrzeliwa# nas strza$ami, schronili"my si pod ni
, !ze'o uywaj , u$w0
, .ie 5a$ich" rure$ 8muchaj w nie, wyrzucajc strza$i !is$aj je
rwnie r$oma &wy$le s zatrute 2ra6ili %noryEe'o, moje'o dru'ie'o
$uzyna, i cho# przey, to chorowa wiele ty'odni 2amtej nocy my"laem,
e umr .ie -yo-y mnie tutaj, 'dy-y nie to, e w po-liu znajdowa si
du'i dom jedne'o z $lanw , wartownicy usyszeli "miechy i szyderstwa
mi$$iF$e$$i Prze'nali je i wyci'nli nas Powrt do domu trwa dwa dni,
a mj wuj wyo-raacie so-ie , Kory po$rci 'ow
, ! , przemwi )m-erion , teraz ju wiemy o mi$$iF$e$$i ,
4rci do listy , 5a$ wiecie, Sarin %nerith udaa si do Kostandanu, 'dy
dotary do nas wie"ci, i wizi si tam wyznawcw ?irda 5ej 'owa
wrcia do sioa Piery , nie wiemy, co si stao, 'dzie ani ja$ 5ori
z &achodnich 8zwonw zmar w $o9cu na 'orcz$ pucn, trapic 'o od
czterech lat 4szyscy syszeli"my, e +enith pole' w *orn'ardzie
, !o z o-ecnymi $andydatami0 .ie mamy ni$o'o, $to s$o9czy-y
nau$ w tym ro$u0 , 2o -y 4iel$i /arszae$ Suriest, rycerzFmarszae$
&a$onu Pa$i
, )m-erion powiedzia mi, e w najlepszym razie moemy liczy# na
piciu Kosta wyco6a swoj $andydatur i przenis si do *olu
marsza$a 8ort ta$e Pelis moe si wyco6a# 7czywi"cie nie moemy
przewidzie#, co si stanie na Pr-ach &e wz'ldu na niewiel$ licz-
uczcych tu paladynw nie sporzdzali"my listy chtnych na nastpny ro$
&nalaza-y si na niej <lis, 'dy-y nie musiaa odej"# /oe wrci, lecz
nieprd$o
, !o zostawia nas z now list , $o'o na niej mamy0 /arszae$F
?enera przeoya lece przed ni papiery
, 4i$szo"# omawiali"my wcze"niej .adal sprzeciwiasz si
$andydaturze 'ierm$a Verra$ai, )m-erionie0
S$in 'ow
, .ie potra6imy powiedzie# dlacze'o, /arsza$uF?enerale, ale nie
odpowiada nam on
, /nie ta$e nie , popar 'o 4iel$i /arszae$ !onnau'ht , Spjrzcie
tyl$o, ile czasu po"wicili"my Pelo Verra$ai i co z te'o wyni$o1
, 4o-ec te'o mamy picioro do-rych $andydatw !zworo w 'rupie
rycers$iej oraz marsza$a Sedditha, o $trym ju rozmawiali"my
, ) potrze-ujemy jeszcze siedmioro
, Potrze-ujemy tylu, ilu tyl$o znajdziemy , odpara /arszae$F
?enera , ) teraz
, 4iem, do cze'o zmierzasz , przerwa jej 5uris , !hcesz wci'n# na
list te'o nowe'o piechura
, !o01 , 4iel$i /arszae$ Suriest o-rci 'ow, !onnau'ht prychn
/arszae$F?enera uniosa do9 i wszyscy umil$li
, 5urisie, mo'e" pozwoli# mnie to powiedzie# , lecz owszem, mam
ta$i zamiar &astanwcie si, zanim co" powiecie 5est weteran$ wojen
w )arenis
, 2o ma -y# re$omendacja0 , =ecz Kory zaraz ucich pod spojrzeniem
/arsza$aF?eneraa
, 7trzymali"my od +enitha raport na jej temat ;waa, e naleao-y
wzi# j pod uwa', 'dy-y $iedy$olwie$ wstpia do :ractwa 5a$o
marsza$a lu- paladyna , twierdzi !ed6er donosi, e uwolnia el6ane tai'
w 'rach na poudniowy wschd od /ostu Piwowarw Sprawdzi to
u el6w penej $rwi ja ta$e, tutaj 7czy"cia rwnie tamtejsze 'niazdo
roz-jnicze i -ya w stanie walczy# z $apanem )chryi u -o$u o6icera
?irda Przoduje we wadaniu -roni 4edu' raportw !hanisa, od$d si
tu zjawia, pracuje ci$o nad wszyst$im, co jej zadajemy 7$azaa nawet
zdolno"ci nauczyciels$ie, !ed6er wspomina o tym, a ja sama widziaam,
ja$ suchaj jej inni $adeci
, &-yt prd$o, /arsza$uF?enerale , orze$ 5uris i $il$a 'w s$onio
si z apro-at , &a$adam, e jest ta$a, ja$ j opisujesz, ale co wiemy
o niej ja$o o wyznawczyni ?irda0 .ie jest jeszcze nawet czon$ini
nasze'o :ractwa 5a$ moesz cho#-y rozwaa# ta$ie uhonorowanie o-cej0
, Po zoeniu "lu-w nie -dzie ju o-ca odparowaa )rianya
, 2o prawda, ale , 5uris poruszy si w 6otelu , 4iem, e
potrze-ujemy $andydatw .iemniej potrze-ujemy najlepszych /usimy
-y# pewni, e s 'orliwymi czcicielami ?irda, a dopiero potem
, Patrze#, ja$ patrosz ich lepsi wojownicy0 , zapytaa ostro
/arszae$F?enera , 2a o-ca, ja$ j o$re"lasz, przewysza
umiejtno"ciami wi$szo"# tutejszych marsza$w, chy-a e ucie$li-y si
do swych mocy 4idziaam j , )m-erion j widzia , zreszt, zapytajcie
!ierie'o
, !zemu nie ma 'o z nami0 , spyta 5uris
, :dzie ma pewien pro-lem , )rianya pooya donie na -lacie
stou , 5urisie, wiem, e to niezwy$e =ecz nie wy$ryli"my u niej nicze'o
niewa"ciwe'o ?ird wie, ja$ intensywnym poddawali"my j pr-om3
!ieri musia pracowa# nad ni $il$a dni, e-y jeden raz stracia nad so-
panowanie ) i ta$ przyznaa potem, e -ya to jej wina Pewnie, e nie
jest idealna , ni$t nie jest Pewnie, e woleli-y"my, e-y czcia ?irda
i przesza sz$olenie w siole 5e"li jedna$ o tym zapomnimy, to jest
najlepsz $andydat$ na li"cie ) je"li co" przeoczyli"my, to ujawni si
w stresie sz$olenia lu- podczas Pr- .ie jest ta$, e wy-ieramy j
zamiast $o'o" inne'o , nie mamy niko)o inne'o
5uris $rci 'ow
, .ie masz racji, )rianyo a ja nie sdz, e-ym m' ci prze$ona#
Przypu"#my, e jest potencjaln paladyn$, a ?ird przyjmie j i zawezwie
2eraz jedna$ jest co najwyej do-rym onierzem i nowicjusz$ .ie
d-am o to, czy zna wa"ciwe odpowiedzi al-o potra6i wyrecytowa#
8ziesi# Palcw normalnie i wspa$3 nie do"wiadczya sioa 5e"li jest
do-ra, przy"lij j do mnie , lu- do dowolne'o inne'o sioa , na p ro$u
Sprawd(my, ja$ zachowa si ja$o piechur w"rd piechurw /iewali"my
ju niemie niespodzian$i
, .a -e-echy ?irda1 ?dy-ym miaa p ro$u, 5urisie, uczynia-ym ta$
)le nie mam
Spr trwa jeszcze przez pewien czas, lecz niedo-r paladynw
przezwyciy ostrono"#
, /usimy mie# $andydatw , postanowia /arszae$F?enera ,
/usimy &najdzie si tutaj z innymi, pod nasz ochron :d nale'aa,
5urisie, chy-a e ws$aesz lepszych $andydatw
, 4 porzd$u , &marszczy -rwi, wessa policz$i, w $o9cu jedna$
po$iwa 'ow , ) wic z'oda Pamitaj tyl$o o chronieniu jej,
/arsza$uF?enerale .ie przyspieszaj sz$olenia .ie zapominaj, e nie
jest jeszcze rycerzem i ni'dy nie przechodzia te'o typu sz$olenia
@ @ @
4ezwana do -iura /arsza$aF?eneraa Pa$s nie miaa pojcia
o dyspucie Spodziewaa si, e podadz jej dalsze szcze'y dotyczce
ceremonii, $tra uczyni z niej wyznawczyni ?irda 7cze$iwali jej
/arszae$F?enera, rycerzeFmarsza$owie o-u za$onw oraz ja$i"
nieznajomy
, Pa$senarrion, oto 4iel$i /arszae$ !onnau'ht, 4iel$i /arszae$
Suriest i sir )m-erion, paladyn ?irda, przydzielony do za$onu sz$ole9
;sid(, prosz
& -ijcym sercem zaja ws$azane jej miejsce !o teraz0 !zy -ya
podejrzana o co" ta$ ze'o, e potrze-a -yo do te'o a dwch 4iel$ich
/arsza$w i paladyna0
, .ie zmienia" zdania odno"nie przystpienia do :ractwa ?irda0 ,
zacza )rianya
, .ie, /arsza$uF?enerale
, 5este" 'otowa wzi# za patrona ?irda ta$ samo, ja$ 'odzisz si
z wyznawaniem Pana0
, 2a$, /arsza$uF?enerale
, !zy czujesz ja$ie" hm specjalne powoanie, o $trym
rozmawiay"my ostatnimi dniami0
&marszczya -rwi
, /arsza$uF?enerale, od pewne'o czasu odczuwam co", cze'o nie
jestem w stanie nazwa# &aczo si to w )arenis, $iedy naleaam jeszcze
do Kompanii Ksicia Phelana !zuam potrze- inne'o rodzaju wal$i ale
nie jestem najlepsza w przemowach .ie wiem, ja$ opowiedzie#, co si ze
mn dzieje, ale tutaj wydaje si to -y# na miejscu !zuj, e nadesza
wa"ciwa chwila, -ym wstpia do :ractwa ?irda, jestem prze$onana, e
znajd tutaj spos-, -y zosta# ta$ wojownicz$, ja$ zawsze pra'nam
-y#
, 4 /o"cie Piwowarw powiedziaa" marsza$owi !ed6erowi, e nie
chciaa" walczy# wycznie dla zota, lecz przeciw$o Czym rzeczomD
!zy nadal ta$ jest0
Pa$s s$ina 'ow
, 2a$, /arsza$uF?enerale
, Pa$senarrion, rozmawiaam z marsza$iem !hanisem i marsza$iem
!ierim o twych postpach, a ta$e z o-ecnymi tutaj 4iel$imi
/arsza$ami i sir )m-erionem o tym oraz o twojej przeszo"ci /usieli
usysze# to, co wa"nie powiedziaa", z twych ust , 7-ejrzaa si na
pozostaych , % c0
Po $olei po$iwali 'owami &dezorientowana Pa$s przy'ldaa si ich
twarzom !o ze'o mo'a powiedzie#0 /arszae$F?enera za--nia
palcami o -iur$o 8ziewczyna o-ejrzaa si na ni
, /usisz wiedzie#, Pa$senarrion , niemoliwe, e-y" nie wiedziaa ,
e jeste" jedn z najlepszych wojownicze$ w uczcej si 'rupie !ed6er
mia racj, przysyajc ci tutaj :ez trudu mo'a-y" dosta# si do $ade'o
za$onu rycers$ie'o, o ile te'o wa"nie chcesz , Przerwaa, a Pa$s
wstrzymaa oddech )rianya podja3 , )l-o jest inna moliwo"#
&wy$le nie s$adaa-ym ta$iej propozycji $omu", $to jeszcze nie czci
?irda , prawd rze$szy, zazwyczaj otrzymuj j jedynie sprawdzeni
wyznawcy 5edna$ z raportw, $trymi dysponuj wyni$a, i ?ird przyj
nie$tre z twych czynw >ada sz$ole9 z'odzia si ) wic3 czy zechcesz
$andydowa# na paladyn$0
Pa$s poczua, ja$ opada jej szcz$a Przez chwil paraliowaa j
niewyo-raalna rado"# ;jrzaa roz-awienie na ich twarzach, zapie$y j
uszy
, 5a0 , wy$rztusia w $o9cu niepodo-nym do swoje'o 'osem , /asz
na my"li mnie0 Kandydat$a na paladyn$0
, 2y , potwierdzia z u"miechem /arszae$F?enera , 2o nie jest
roz$az3 je"li czujesz, e to zy pomys, po prostu odmw .ie -dziemy
mieli ci te'o za ze , s w"rd nas tacy, $trzy uwaaj, i potrze-a ci
wicej do"wiadczenia
, )le jestem jeszcze ta$a moda1 , &apie$y j oczy 4alio jej serce,
miaa wraenie, e zaraz spadnie z $rzesa , 5a
, 5este" moda, racja, co 'orsza, -dziesz zaledwie nowicjusz$
?dy-y"my jedna$ uznali, e nie poradzisz so-ie ja$o paladyn$a, nie
su'erowali-y"my te'o , 7-ejrzaa si na )m-eriona , Sir )m-erionie,
opowiedz jej o sz$oleniu
Pa$s spojrzaa na paladyna, wyso$ie'o, ciemnowose'o mczyzn,
z wy'ldu nieco modsze'o od /arsza$aF?eneraa /ia zara(liwy
u"miech
, Pa$senarrion, $andydaci na paladynw przechodz jednocze"nie
sz$olenie na rycerzy i wojowni$w ?irda Kady otrzymuje przydzia do
za$onu rycers$ie'o, lecz wi$szo"# czasu spdza z paladynemFopie$unem
Sz$olenie jest du'ie i intensywne, $andydat musi zosta# sprawdzony na
rne sposo-y, 'dy najmniejsza sa-o"# moe sta# si 6urt$ dla za
.awet wwczas $andydat moe zawie"#, ja$o e dopiero ostateczne Pr-y
wy$azuj, czy -o'owie tchnli w nie'o moce, ja$imi musi dysponowa#
& tych nielicznych dostpujcych zaszczytu sz$olenia ponad poowa ni'dy
nie zostaje paladynami
, !o oznacza ta$e , podja /arszae$F?enera , rezy'nacj
z niezalene'o ycia Paladyni oddaj si w su- ?irdowi, posiadaj
jedynie rynsztune$ i musz i"# tam, do$d $ae ?ird, -y wypeni#
o-jawione przez nie'o zadania 8la wielu o'raniczenia te s z-yt surowe,
nawet my, marsza$owie, cieszymy si wi$sz wolno"ci .ie
ocze$ujemy wic z'ody od $ade'o, $omu zaproponujemy $andydowanie
i szanujemy tych, $trzy postanowi si wyco6a#
Pa$s staraa si opanowa# pode$scytowanie, lecz -ya w stanie my"le#
jedynie o swych najstarszych marzeniach Paladyn$a 7znaczao to l"nic
z-roj, ma'iczne miecze i wspaniae ruma$i, pojawiajce si zni$d
w dniu Pr-y Starodawne pie"ni o wiel$ich -itwach i -arwne wizerun$i,
ja$ tamten paladyn pod murami Si-ili , uciele"nienie jasno"ci, zrczno"ci
i odwa'i 4 jej umy"le pojawi si nastpny o-raz3 ona na l"nicym
wierzchowcu jadca z 2rzech 5ode na 6arm ojca dr$, wzdu niej
"miej si i wiwatuj dzieci 5ej mat$a cieszy si i pacze jednocze"nie,
-racia 'api si na ni, a zdumiony ojciec nareszcie przyznaje, e si myli
i prosi j o wy-aczenie &amru'aa oczami, prze'aniajc ta$
nieprawdopodo-n wizj i wsuchaa si w sowa /arsza$aF?eneraa,
mwicej co" o moliwo"ci p(niejszej zmiany decyzji Przysi'a so-ie,
e ni'dy jej nie zmieni Kiedy )rianya przerwaa, o"wiadczya3
, 5estem zaszczycona, /arsza$uF?enerale, prosz pozwoli# mi
spr-owa#
&'romadzeni popatrzyli po so-ie, a potem na ni
, 5este" pewna, Pa$senarrion0
, 2a$, /arsza$uF?enerale , o ile pani ta$e jest .ie mo' w to
uwierzy# , Pr-owaa tumi# radosny "miech i po ich minach poznaa,
e dos$onale o tym wiedz , 5a, cr$a owczarza, $andydat$ na
paladyn$1
2eraz oni za"miali si cicho
, Pa$senarrion , przemwia /arszae$F?enera , cieszymy si, e
przyjmujesz to wyzwanie Pozwl mi teraz wyja"ni#, s$d ten po"piech ,
Szy-$o na$re"lia sytuacj3 niedo-ory paladynw, rosnce w si zo
w $il$u re'ionach >ozumiesz, musimy uzupeni# ich szere'i ,
najszy-ciej, ja$ mona , al-o ryzy$ujemy, e za-ra$nie nam paladynw
do dalsze'o nauczania
, %le trwa sz$olenie0 , spytaa Pa$s
, Po cz"ci zaley to od poprzednie'o statusu $andydata 2y musisz
najpierw zosta# rycerzem, a dopiero potem palatyn$ , ponad ro$,
zapewne dwa 7znacza to pewn izolacj3 $andydaci na paladynw
wyco6uj si ze zwy$e'o sz$olenia , czasami na cae miesice , a-y
medytowa# lu- otrzymywa# indywidualne instru$cje .ie wszyscy
$andydaci do$onuj postpw w ta$im samym tempie .ie -d(
zdziwiona, 'dy ten, $to zacz rwno z to-, za$o9czy sz$olenie wcze"niej
lu- p(niej od cie-ie
, Przyjmiemy przysi' od $andydatw tej samej nocy, 'dy wstpisz
do :ractwa , oznajmia /arszae$F?enera , 5a$ ju mwiam, to
niezwy$e, ale czuj, e -ardzo wane jest, a-y" zoya "lu-y pu-licznie
4wczas, je"li co" si wydarzy , )le Pa$s postanowia, e nic si nie
wydarzy i wszyst$o pjdzie do-rze 4 tej chwili zro-ia-y $ad rzecz,
o ja$ -y poprosili z czystej rado"ci z otrzymania szansy udowodnienia, e
jest 'odn $andydowania na paladyn$
@ @ @
?dy schodzia na d, prawie nie czua stopni pod no'ami 4 u$u
$orytarza prowadzce'o do jej po$oju omal nie wpada na )r'alta
Spdzia $il$a wieczorw w tawernie z nim i je'o przyjacimi
;"miechn si do niej
, ! wic nie zostaa" odesana, h0
, .ie , /iaa ochot s$a$a# .ie -ya pewna, czy powinna mu
powiedzie#, ale nie $azali jej przecie utrzymywa# propozycji w se$recie
, 2o musz -y# do-re wie"ci !o powiesz na $u6ele$ piw$a0
, .ie mo' , .ie wytrzymaa , /am tyle do zro-ienia , nie
uwierzysz, )r'alcie1
, !o, czy-y wy-rali ci na $andydat$ na paladyn$ teraz, $iedy
wstpujesz do :ractwa0
7pada jej szcz$a
, 4iedziae"0 >oze"mia si
, .ie, ale ja ta$ -ym wa"nie uczyni 5estem z cie-ie dumny, cr$o
owczarza Pamitasz, co powiedziaem, 'dy tu przy-ya", ta$a spita
i wystraszona0
, 2a$, pamitam , 7drzucia 'ow do tyu, zanoszc si radosnym
"miechem , /usz i"# , mam par spraw
, 8o zro-ienia, ta$ Syszaem :d ci o-serwowa =epiej si wy$a
Pa$s ni'dy nie wyo-raaa so-ie &imowej :iesiady w +in Panir
4 domu oznaczao to pieczenie wiel$ie'o -arana, sod$ie ciastecz$a
i opowie"ci starszych przy o'nis$u 4 Kompanii Ksicia mnstwo
jedzenia i napit$w, przemowy $apitanw i Ksicia oraz caodzienne 'ry
i muzy$ 2utaj, ju o "wicie, midzy modszymi $adetami roz'orzaa
-itwa na "nie$i Pa$s rzucia o$iem na -iae 6orty6i$acje i uznaa, e
musieli -udowa# je przez p nocy Kiedy mistrz sz$ole9 wyszed na
dwr, chcc pooy# $res roz'ardiaszowi, zosta pojmany, o-toczony
w "nie'u i uratowany dopiero przez Pa$s, $tra na czele starszych $adetw
przypu"cia szturm na najwi$szy "nieny 6ort !hanis musia jedna$
wyrazi# wcze"niej z'od Hdowiedziaa si potem, e ta$i -y o-yczajI na
po-ieranie przez modzie opat za przechodzenie przez dziedziniec od
$ade'o, niezalenie od ran'i 7dmawiajcy zapaty -yli tarzani w "nie'u
lu- -rani do niewoli Po $il$udniowych opadach "nie'u dzie9 -y jasny
i ni$omu nie udao-y si przem$n# przez podwrzec niezauwaonym
;cztowanie zaczo si od "niadania 4 miejsce owsian$i i zimne'o
misa podano sod$ie ciastecz$a maczane w miodzie, $wadratowe
pierni$i, $ie-as$i w cie"cie i Csmaony "nie'D , $oron$owy wypie$,
ja$ie'o Pa$s ni'dy na oczy nie widziaa Przez cay dzie9 stoy u'inay si
od potraw, uzupenianych w miar jedzenia Przez cay dzie9 -iesiadnicy
oddawali si jednej za-awie za dru'
Pa$s dowiedziaa si, e ma wolne do popoudnia 8oczya do 'rupy
udajcej si na o$lep na za"nieone pola #wicze-ne, 'dzie poty$ali si
tpymi $opiami, dop$i na $o9s$im 'rz-iecie nie pozosta tyl$o jeden
zawodni$ Pa$s wcze"nie stracia swoj ty$, lecz dzi$i sprytnym uni$om
i ciosom wyprostowanymi ramionami zdoaa do"# du'o utrzyma# si na
swym $aroszu .ie rozpoznaa $o-iety, $trej udao si strci# j w zasp,
za"miewaa si ta$, e przez $il$a minut nie mo'a z niej wyle(# Potem
pr-owali jecha# w linii, trzymajc si za rce i $ierujc wierzchowcami
jedynie za pomoc n' 4$rtce wszyscy wyldowali w "nie'u i po paru
za-awach wrcili co" zje"#
.a stoach $rlowao pieczyste z chle-em i sodycze Pa$s naoya
so-ie na talerz stert wieprzowiny i -araniny oraz pow$ te'o od jaj
chle-a 8o stou dopada czwr$a modszych $adetw o twarzach
zaczerwienionych z zimna &araz za nimi do sali weszy $rasnoludy, $tre
poznaa wcze"niej 8ostrze'y j, pomachay r$oma i podeszy, -y usi"#
naprzeciw$o
, !zy nie jest ta$, e wyzdrowiaa", Pa$senarrion 8orthansdotter
z 2rzech 5ode0 , zapyta :al$is
, 2a$, zaiste , odrze$a , lecz le$arze za$azali mi walczy# a do jutra
, )ch, syszeli"my, e zostaa" adoptowana przez :ractwo , ci'n
$rasnolud, pa$ujc do ust $urze ud$o , 2o spaja ci z innymi wizami
$rwi, nieprawda0
&anim zdya odpowiedzie#, $oo niej usiada $o-ieta, $tra zwalia j
w "nie' 2eraz za" zwrcia si do $rasnoludw3
, .ie, to nie ta$, s$alni -racia .ie pytaj dziec$a o sprawy ojca , Ku
zdziwieniu Pa$s o-a $ary zaczerwieniy si &as$oczona, popatrzya na
$o-iet
, 5este" t, $tra
, 2a$ , .ieznajoma u"miechna si i wzia z tacy sod$ie ciast$o ,
2o ja zrzuciam ci z $onia 5estem !ami , ta$ mnie wszyscy nazywaj,
cho# naprawd mam na imi >ahel , Powiedziaa co" $rasnoludom w ich
mowie, :al$is zro-i zdumion min, lecz je'o ciemniejszy $ompan
wy-uchn 'rom$im "miechem Pa$s przyjrzaa si jej !ami, al-o >ahel,
-ya nis$, "niad, yw $o-iet przypominajc nieco !ann
, 8lacze'o nazywaj ci !ami, s$oro masz na imi >ahel0 , zapytaa
Pa$s
, )ch, to !, zaczo si, $iedy tu przy-yam 8o$uczali mi, e
powinnam zosta# paladyn$ !amwyna, a nie ?irda
, 5este" paladyn$0 , Pa$s nie sdzia, e paladyn moe -y# ta$i
wesoy, !ami sprawiaa wraenie niemal 6i'larnej
, 7wszem , 4sadzia reszt$ ciast$a do ust , &ro-iam co", $iedy
-yam moda i szalona .ie powiem ci, co , niepotrze-ne ci ta$ie
pomysy &aczli nazywa# mnie !amwynya, ale to -yo za du'ie, wic
zostao !ami 5este" $andydat$, prawda0
, Po tym wieczorze , odpara Pa$s
, 2a$ my"laam 8o-rze, e znasz ju s$alnych -raci
, 2a$ naprawd to nie , zacza Pa$s, lecz !ami uciszya j
, =epiej ni wielu innych, uwierz mi :al$isie :altissonie, nie -d
wicej mwi# po $rasnoludz$u, 'dy ta dama nie zna te'o jzy$a, ale tej
nocy nie zadzierz'nie ona -raters$ich wizw $rwi
, .ie0 5a$e to0 2o to .ractwo ?irda
, &'adza si :ractwo oznacza wi( $ade'o piechura z ?irdem, panie
$rasnoludzie, a nie piechura z piechurem
, )le to -rat jest -ratu -ratem , upiera si $rasnolud , 4izy $lanowe
to wizy $rwi
, ; $rasnoludw , z'odzia si !ami , ; ludzi jest inaczej 2a wi(
przypomina zwize$ mistrza 2opora z $adym czon$iem $lanu, a nie
pomidzy poszcze'lnymi czon$ami $lanu
, 5edno niemoliwym jest -ez dru'ie'o , stwierdzi :al$is, -ys$ajc
oczami , 5e"li mistrz 2opora adoptuje o-ce'o, ten zostaje poczony
z $lanem wizami $rwi
!ami o-rzucia Pa$s szy-$im spojrzeniem
, .i$t jeszcze nie prze$ona $rasnoluda , i ja te'o nie do$onam ,
niemniej spr-uj , 2ym razem odezwa si jedna$ dru'i $rasnolud
, =ady !ami, znasz mnie , :al$on, syn 2e$isa, syna Kadasa, syna
mat$i +edrina *arasdottera, syna siostry &ote'o 2opora , lecz tej damie
jeszcze si nie przedstawiaem , /wi wyszym 'osem, ni-y Pa$s
ocze$iwaa3 zwy$ym dla czowie$a lecz wyszym od :al$isa
!ami po$iwaa uprzejmie 'ow, a Pa$s na"ladowaa j, zastanawiajc
si, czy nie powinna ponownie poda# swoje'o imienia
, /wisz, e ta dama zostanie paladyn$, ja$ ty0
, 2a$ , odpara !ami, o-rzucajc Pa$s szy-$im spojrzeniem
, 7statnim razem, 'dy widzieli"my Pa$senarrion 8orthansdotter, -ya
ranna od topora i nie wyleczona przez marsza$a /y"laem, e to ozna$a
nieas$i lu- $ary Kandydowanie to honor, nieprawda0 4ic ja$e to
jest0
2ym razem zaczerwienia si Pa$s .ie wiedziaa, na ile !ami zna
sytuacj Kto" musia to wyja"ni#
, Panie panie $rasnoludzie , zacza, na"ladujc styl !ami
, /wiam, e ze strony marsza$a nie -y to przejaw
niesprawiedliwo"ci
, )le my ta$ sdzili"my /oliwe, e nie wiedziaa", -dc nedross ,
Syszc to, !ami za$rztusia si jedzeniem i po$iwaa $rasnoludom
palcem &mieszana Pa$s odcze$aa chwil, po czym wyja"niaa dalej
, .ie -ya to niesprawiedliwo"# /wiam wam, e uwaali, i -raam
od nich podczas sz$ole9, nic w zamian nie dajc , Po$iwali 'owami,
a ona ci'na pospiesznie3 , Powiedzieli mi, e je"li chc zosta#, musz
si zde$larowa#, chciaam te'o, nawet 'dy-y mnie oddalili, 'dy
poznaam prawd
, Prawda , :al$on zmierzy j ostrym spojrzeniem , !zy a-y jest ta$,
e masz moc widzenia prawdy0
, /oliwe , wtrcia !ami , .awet o tym nie wiedzc .edross,
doprawdy1
, !o to znaczy0 , spytaa Pa$s
, /am nadziej , odrze$a surowo !ami , e uywaj te'o sowa
w 'nomim znaczeniu, nie -dc w stanie lu- nie chcc dostrzec zniewa'i,
anie w znaczeniu $rasnoludz$im, czyli3 CtchrzostwoD
Krasnoludy zaprotestoway jeden przez dru'ie'o
, 2o nie to, co my
, .ie to mieli"my
:al$on uciszy przyjaciela i $ontynuowa3
, =ady !ami, lady Pa$senarrion, nie uwaali"my tej oto damy , $tra
zamierzaa wsza$ posi"# sztu$ wal$i toporem , za tchrza .ie , tyle e
wypowiedziane sowa nie to samo znacz dla czowie$a i $rasnoluda,
jedne winny -y# uyte, a inne nie 5e"li popenili"my -d i pomy"leli"my
niesprawiedliwie o tej szlachetnej damie chccej z'-i# ar$ana wal$i
toporem, pierwszym narzdziem Serti'a, prosimy o wy-aczenie !ieszy
nas, e spot$a j honor i zadzierz'na wizy $rwi z $lanem, $try
szanujemy
Pa$s -ya w najwyszym stopniu zdezorientowana !ami odwrcia si
do niej z przesadnym westchnieniem
, >adzia-ym przyj# ich yczenia szcz"cia i przeprosiny i cieszy# si
ze znalezienia przyjaci w"rd $rasnoludw .aprawd nie chcieli
nazwa# ci tchrzem
Pa$senarrion u"miechna si do nich
, .ie znam waszej mowy, zacni panowie, dzi$uj jedna$ za do-re
sowa
7-a $rasnoludy odpowiedziay u"miechami
, 2o -ardzo do-rze , o"wiadczy :al$on , ) je"li zapra'niesz nau$i,
nauczymy ci wszyst$ie'o, co wiemy o toporach
Kiwna 'ow
, 5e"li pozwol mi na to podczas sz$olenia, to chtnie was o to
poprosz
, Pa$s1 , Podszed do niej )ris /arra$ai w otoczeniu 'rup$i
przyjaci 7-ejrzaa si, a on przestpi z no'i na no' , 5a co" ci
przyniosem
, )ris, nie powiniene" , 4zia podawany jej s$rzany miesze$,
ozdo-iony 6rdzel$ami i muszel$ami , /usia $osztowa#
4zruszy ramionami
, .ie ta$ wiele Poza tym >u6en powiedzia mi, e paladyni nie mo'
mie# pienidzy ani nicze'o so-ie $upowa#, wic pomy"laem, e moe
zatrzymasz 'o i nie zapomnisz o nas
, % ta$ pamitaa-ym o to-ie, )risie , odpara Pa$s , .iemniej
dzi$uj , zatrzymam 'o , 4iedziaa, co do nie'o schowa3 $amienne'o,
czerwone'o $oni$a Sa-ena oraz medalion !anny )ris czmychn, Pa$s
napot$aa spojrzenie !ami
, .ie jest ta$ (le , o"wiadczya paladyn$a , .ie -o'acimy si, ale od
czasu do czasu moemy $upi# so-ie ciast$o z owocami
, 2o do-rze , stwierdzia Pa$s , 7so-i"cie wol 'rzy-y
, /dl si wic, e-y nie przydzielono ci do sioa na zachd std ,
odrze$a ze "miechem !ami , Sucho i wyso$o , ani "ladu 'rzy-w
, Kiedy od-ywa si su- w sioach0
, 2u przed Pr-ami , odpowiedziaa !ami , /oe to wyda# ci si
dziwne , ni'dy nie naleaa" do sioa, prawda0 4 ta$im razie -dzie to dla
cie-ie podwjnie wane 4szyscy musimy wiedzie#, ja$ie $opoty maj
marsza$owie i sioa, -y nie my"le# so-ie, e s$oro o-darzono nas moc,
to inni maj rwnie atwo
, !ami1 , Sala wypeniaa si zmarznitymi -iesiadni$ami Pa$s
zas$oczy wido$ mistrza sz$ole9, -iorce'o paladyn$ w serdeczne
o-jcia , .a prawic ?irda, my"laem, e wci jeste" w achael1
, Podczas &imowej :iesiady0 /istrzu !hanisie, nawet Pan we wasnej
oso-ie nie zatrzyma-y mnie w achael w najlepszy dzie9 ro$u1
, Przypuszczam, e nie 7desza" czy wzia" wolne0
, 7deszam 8zi$i niech -d ?irdowi, 'dy-ym stracia &imow
:iesiad, rozwalia-ym co" ze zo"ci
, ) nadajesz si do "piewu, !ami0 , spyta sir )m-erion, $try wszed
do sali za !hanisem Paladyn$a zer$na na Pa$s
, &apytaj Pa$senarrion , dzisiejsze'o ran$a $il$a$rotnie zwaliam j
w "nie'
Pa$s nie mo'a powstrzyma# u"miechu , 2yl$o raz
, 2a$0 ) $to wsadzi stop w e-ra twe'o $arosza, a stan d-a,
$iedy jechali"my aw0 4tedy te spada"
, 2o -ya" ty0 , 8ziewczyna przyczya si do "miechu
, 2a$ jest , przyta$na !ami , i mo'a-ym to powtrzy# &dolna do
"piewu0 .a smoczy jzy$, mo'a-ym "piewa# i 'ra# na piszczace
jednocze"nie , Kolejny wy-uch "miechu Pa$s zauwaya, ja$ $to"
nur$uje w tum, wy$rzy$ujc o z-liajcej si 'rze na piszczace =ecz
$iedy o-serwowaa, ja$ !ami przechwytuje wdrujc nieopodal tac
i stawia j na stole, mistrz sz$ole9 dot$n jej ramienia i da zna$ 4ysza
za nim z sali
* * *
>eszt dnia spdzia na przy'otowaniach do wieczornej ceremonii
/usiaa prze-ra# si w prosty, szary uni6orm #wicze-ny, cho# sucy
przynis jej ta$e -ia opo9cz $andydata na paladyna :dzie musiaa
szy-$o prze-ra# si midzy uroczysto"ciami /iaa do wyuczenia si $il$a
wersw i , podo-nie ja$ modzie z +inthy, $tra te'o wieczoru zoy
"lu-owanie , spdzia sporo czasu w *olu Pana na medytacjach ?dy do
sali zaczli napywa# widzowie, 'rup$ zaprowadzono do puste'o
pomieszczenia w $o9cu holu Pa$s czua, ja$ $urczy si jej ode$
&ascho jej w ustach Pozostali nie -yli $andydatami na paladynw, tyl$o
modszymi piechurami, awansujcymi na starszych piechurw , zaszczytu
s$adania przysi'i w *olu Pana podczas &imowej :iesiady dostpowali
jedynie ci wyznaczeni przez marsza$w si 4i$szo"# -ya w wie$u
Pa$s, 'dy ta ucie$aa z domu3 osiemnastu, dziewitnastu lat Popatrywali
na ni rwnie nerwowo, ja$ ona na nich
4ezwaniu towarzyszy rozdzierajcy uszy sy'na tr-e$ 4ielcy
/arsza$owie Suriest i !onnau'ht otworzyli drzwi i zawoali ich *ol
Pana o"wietlay set$i "wiec 4idzowie stali i siedzieli po o-u stronach
szero$iej, "rod$owej nawy >azem z innymi Pa$s stana przed
podwyszeniem 2r-$i przestay 'ra#, odezway si har6y Kolejna
6an6ara tr-aczy o-wie"cia pojawienie si /arsza$aF?eneraa w z-roi
z narzucon na wierzch -ia opo9cz, na piersiach -yszcza jej sre-rny
p$siyc ?irda 2owarzyszyli jej pozostali o-ecni w +in Panir 4ielcy
/arsza$owie u-rani w -$ity i -iele ?irda &a nimi szli 'o"cie, $trzy
zostan uhonorowani podczas ceremonii3 dwch $apitanw +al$a
w du'ich, ru-inowych szatach i ze zocistymi hemami trzymanymi
w za'iciu ramienia, /istrz /iecza 2ira w czerni i sre-rze , Pa$s
pamitaa noszone przez nie'o na ramionach zna$i z )arenis, wreszcie
wszyscy paladyni, prze-ywajcy a$tualnie w +in Panir, $ady w penej
z-roi i z proporcem ?irda
Patrzya, ja$ maszeruj naw z -ijcym z rado"ci i podniecenia sercem
2a$ wa"nie wyo-raaa to so-ie w 2rzech 5odach , muzy$, 6eeri
-arw wzia '-o$i wdech i spr-owaa si uspo$oi# & paladynw
rozpoznaa tyl$o sir )m-eriona i !ami 4eszli na podwyszenie za jej
plecami i /arszae$F?enera wyrecytowaa d(wicznym 'osem
starodawne powitanie3
/ ciemno!ciac-# w c-ozie# w !roku zimy# 0y po !wiecie wruj&
jeynie !mier1 i trwo)a# *iec-aj rauj& si owani2 wzywam !wiato.
, 4zywam "wiato1 , 7dpowied( z'romadzonych zatrzsa
powietrzem
& ciemno!ci !wiato.
% milczenia pie!".
%e !mierci so"ca naroziny nowe)o roku.
Pa$s suchaa jednym uchem, ni$t nie zna lepiej od niej sw
wypowiadanych przez /arsza$aF?eneraa >ecytowa je dziade$, 'dy
-ya maa, oraz ojciec, podczas ostatniej &imowej :iesiady przed jej
uciecz$ z domu
& mrozu o)ie".
%e !mierci ycie.
%e strac-u owa)a# by ujrze1 nastpny zie".
7dpowiedziaa razem z innymi 4splnie do$o9czyli rytua, podnoszc
najpierw jedn r$, potem dru', a wreszcie o-ie, przeciwstawiajc si
"mierci so9ca i witajc je zarazem
/ ciemniejsz& noc ja!niejsze )wiazy. % wiksze)o strac-u wiksza
owa)a. / !roku zimy naroziny !wiata. ,-walcie Pana.
Sowa te -d powtarzali pomidzy poszcze'lnymi cz"ciami
ceremonii, a do wschodu so9ca Pa$s pamitaa, ja$ co ro$u zasypiaa ,
pierwszy raz, $iedy dotrwaa do $o9ca, -y ostatnim ro$iem ycia jej
dziad$a ;jrzaa wtedy zapalenie drewna dla rozja"nienia nadchodzce'o
poran$a nowe'o ro$u 7 zachodzie so9ca 'aszono wszyst$ie o'nis$a ,
dla o$azania szacun$u, tumaczy jej dziade$ i udowodnienia, e maj
odwa', -y przetrwa# 2yl$o najciej chorym wolno -yo pozostawi#
o'ie9 poncy w .ocy Brod$a &imy 2utaj ta$e o zachodzie z'aszono
o'nie, zapal je dopiero o -rzas$u
, Piechurzy ?irda , ozwa si 4iel$i /arszae$ i Pa$s wrcia
my"lami do ceremonii , /amy w"rd nas ta$ich, $trzy chc wstpi# do
:ractwa ?irda, z'odnie z naszym odwiecznym zwyczajem sprawdzimy
ich szy-$o"#, a wy staniecie si "wiad$ami ich przysi'i
, Ku chwale ?irda , rozle'a si odpowied( Pa$s poczua, ja$ piecze
j $ar$ .a'le zro-io si jej zimno, miaa ochot rozetrze# so-ie ramiona
, 4ystpcie naprzd wy, $trzy pra'niecie przysic wierno"# :ractwu
?irda rze$a /arszae$F?enera >azem z innymi, stojcymi po tej
stronie nawy, Pa$senarrion ruszya na "rode$ sali 4ywoani po $olei
wspinali si po schodach na podwyszenie, 'dzie wymieniali rytualne
ciosy z marsza$iem Pa$s spodziewaa si, e w jej przypad$u -dzie to
co" wicej ni cele-ra &aswdziaa j no'a, zwalczya ch# potarcia ni
o dru'
;syszaa swoje imi, zanim zdya si zdenerwowa# & werw
po$onaa stopnie .a pytania odpowiadaa pewnie3 uznaa ?irda su'
Pana i opie$unem wojowni$w oraz o-ro9c wszyst$ich potrze-ujcych
pomocy Przysi'a wierno"# $ode$sowi ?irda i posusze9stwo
Cmarsza$om oraz wszyst$im stojcym ponad to-D .astpnie pytajcy
odsun si i znalaza si przed o-liczem /arsza$aF?eneraa, trzymajcej
w r$ach dwie identyczne pa$i
Pa$s wzia jedn, modlc si w duchu, e-y nie wy'ldaa z-yt
'upio /arszae$F?enera u"miechna si, zamar$owaa cios, po czym
wymierzya potne uderzenie Pa$s uchylia si, parujc je najlepiej, ja$
potra6ia !zua w ramionach si ciosw )rianyi >ytualna wymiana
ciosw, te co", przem$no jej przez 'ow Pa$i stu$ay o sie-ie
7trzymaa cios w udo i zdoaa tra6i# przeciwnicz$ w rami 4tem pa$a
szarpna si jej w r$ach i poszy-owaa w powietrze, or /arsza$aF
?eneraa zdzieli j w mocno w 'ow, nim zdya si uchyli# 4wczas
)rianya co6na si, u$onia i pozdrowia j
, 4itaj, piechurze ?irda w siole ?irda , /wic to, zaoya jej na
szyj medalion ?irda
Pa$s u$onia si, ta$ ja$ j poinstruowano
, 5estem zaszczycona, /arsza$uF?enerale, przyjciem mnie do
:ractwa ?irda , 7dprawiona, zesza na dru' stron podwyszenia, 'dzie
mistrz sz$ole9 cze$a ju, -y pomc jej przy za$adaniu opo9czy
$andydat$i i nowe'o medalionu
@ @ @
Kandydatw na paladynw przedstawiono tu przed "witem, po
ceremonii $u czci marsza$w i paladynw za-itych w poprzednim ro$u
&daniem Pa$s uroczysto"# -ya -ardzo zwyczajna3 $andydatw wzywano
po imieniu i prezentowano z'romadzonym, po czym przydzielano do
$tre'o" z za$onw rycers$ich oraz wy-ierano paladynaFopie$una Po
wydarzeniach dnia poprzednie'o Pa$s miaa nadziej tra6i# do !ami, lecz
to )m-erion powid j przed tum 5a$ si p(niej dowiedziaa, !ami
przydzielono o6icera z ?r &achodnich .ie znaa z-yt do-rze pozostaych
$andydatw, wcze"niej widziaa tyl$o czworo z nich, reszta przy-ya
z odle'ych si
/iaa jeszcze jeden dzie9 wolno"ci , dru'a do-a &imowej :iesiady
-ya rwnie huczna, ja$ pierwsza , i wieczorem runa na $o
$ompletnie wyczerpana i ta$ szcz"liwa, ja$ jeszcze ni'dy w yciu
Rozdzia dwudziesty trzeci
Pierwsze do"wiadczenie Pa$s ja$o $andydat$i na paladyn$ -yo
znajome3 przenosiny do nowej $watery &najdowaa si ona na poudnie
od 'wne'o $omple$su, w przy-udwce do *olu Paladynw &as$oczyo
j, e otrzymaa po$j do swej wycznej dyspozycji, lecz )m-erion zaraz
jej to wyja"ni3
, Spdzisz sporo czasu na #wiczeniach indywidualnych, -dziesz
potrze-owaa odoso-nienia Potem nauczysz si medytowa# -ez wz'ldu
na z'ie$ i zamieszanie, lecz nowicjuszom atwiej jest uczy# si
w samotno"ci
Po$iwaa w milczeniu 'ow 5ej opie$un nadal j peszy, trudno -yo
uwierzy#, e nalea do te'o same'o za$onu co !ami Sprawia wraenie
powaniejsze'o i nieprzystpne'o >ozpa$owaa si szy-$o,
zastanawiajc si nad daniem opie$una, $try chcia o-ejrze# wszyst$o,
co posiada .a to ta$e mia ar'ument Paladyn winien -y# 'otowy na
wyruszenie w dowolne miejsce o dowolnej porze, zdolny znosi#
niewy'od, nie tyl$o dyscyplin 5e"li $to" ceni so-ie s$ar-y, jedzenie czy
przyjaci, moe -y# do-rym marsza$iem lu- rycerzem, ale nie
paladynem 8late'o te na poczt$u sz$olenia $andydaci musz radzi#
so-ie -ez rzeczy, do $trych si przyzwyczaili 4yco6ujcy si ze
sz$olenia otrzymuj zwrot cae'o do-yt$u, lecz ci, $trzy wytrwaj,
musz liczy# si z moliwo"ci utraty przedmiotw naz-yt lu$susowych
>ozumiaa to, cho# nie potra6ia wyo-razi# so-ie, ja$ $to$olwie$ m'-y
przed$ada# $lejnoty lu- zdo-ne szaty nad -ycie paladynem Powiedziaa
to na 'os i )m-erion u"miechn si do niej
, Sam spot$aem si z czym" ta$im &awsze jest co", z czym trudno si
rozsta# 5e"li nie przedmioty, to nawy$i lu- spos- rozumowania 2a
pr-a moe -y# dla cie-ie -analna, ale -d te inne .i$t nie przechodzi
sz$olenia -ez $opotw , /wic, prze'lda jej rzeczy Pozwoli
zachowa# medalion !anny i czerwone'o $oni$a Sa-ena Prezent od )risa,
jej -ro9 i l"nica $olczu'a o6iarowana przez el6ane tai' , wszyst$o
powdruje do ma'azynu , ) co z pienidzmi0 , zapyta , /asz zoto
al-o sre-ro0
Podaa mu p$at sa$iew$, $tr wywioza z /ostu Piwowarw
, 2o oraz pewn sum na $oncie 'ildii w 2saia ;nis -rwi
, !zy marszae$ !ed6er wiedzia, ile masz zota0
, .ie wiem , 4rcia my"lami do /ostu Piwowarw, teraz ta$
odle'e'o , Powiedziaam mu, e el6ane tai' wyna'rodzi mnie, widzia
$lejnot, $try o6iarowaam siou i orientowa si, e sta# mnie najedzenie,
u-rania i nocle'i
)m-erion zmarszczy -rwi i Pa$s zacza zastanawia# si, co ze'o
zro-ia
, !zy wiedziaa", e wi$szo"# za$onw rycers$ich $ae paci# so-ie
za sz$olenie, w odroczonym terminie w przypad$u u-o'ich $andydatw0
, zapyta Po$rcia 'ow &a$adaa, e sz$olenie opacane -yo przez
:ractwo ?irda, $tre utrzymywao si z opat wnoszonych przez sioa ,
/oe !ed6er przyjmowa, e si nawrcisz i nie chcia zawraca# ci tym
'owy , ci'n )m-erion , :dc paladynem, nie moesz posiada#
-o'actw 5este"my zo-owizani przechowa# to dla cie-ie i zwrci#,
'dy-y" nie wytrzymaa ry'orw sz$olenia, je"li jedna$ zostaniesz
paladyn$ c
, /asz na my"li, e jestem winna pienidze za sz$olenie0
, .iezupenie !ed6er opaci twj po-yt tutaj, a ty s$orzystaa"
z szansy, tra$tujc j ja$o prezent .ie'odnym -yo-y doma'anie si teraz
od cie-ie darowizny & dru'iej strony, cho# nie dali-y"my opaty od
cr$i owczarza, nie posiadajcej nicze'o, to jedna$ wyma'amy zapacenia
nam od tych, $trych na to sta# .iezalenie od te'o, co si potem stanie,
opata nie jest zwracana , Przeoy sa$iew$ z r$i do r$i , !o chciaa"
z tym zro-i#0
, ! , /iaa $opot z przypomnieniem so-ie wszyst$ich zawiych
planw, ja$ie u$adaa so-ie w drodze z /ostu Piwowarw , 4ysaam
ju pienidze mojej rodzinie, -y spaci# wiano, ale po zostaniu rycerzem
zamierzaam posa# im wicej , sama zaro-i nastpne /y"laam te
o nowym siodle dla Soc$s , moje'o $arosza
Po$iwa wolno 'ow
, Pomy"laa" najpierw o potrze-ach wojowni$a i wasnej rodzinie !zy
s -iedni, Pa$senarrion0
, .ie do $o9ca, widziaam -iedniejszych &awsze starczao nam
jedzenia, mieli"my te na u-rania i opa na zim &wy$le jedna$
-ra$owao pienidzy 4iele lat zajo mi uz-ieranie tych miedzia$w,
z $trymi opu"ciam dom ) trze-a wychowa# i wyswata# rodze9stwo ,
Potrzsna 'watownie 'ow , )le teraz jestem tutaj, a s$oro mam
zosta# paladyn$, to nie -d potrze-owaa sioda, prawda0 Kto" inny
we(mie Soc$s % nie -d musiaa szu$a# pracy Prosz mi powiedzie#,
ja$a jest wyso$o"# opaty, a reszt wy"l rodzinie i -dziemy mieli to
z 'owy
;"miechn si do niej ciepo
, 8o-rze wy-raa" &'odzisz si prze$aza# zawarto"# tej sa$iew$i
:ractwu, a to, co masz na $oncie, posa# rodzinie0
, .a $oncie jest wicej , zauwaya
, .iewane .ie mamy zamiaru pa"# -rzuchw na rolni$ach ) to co0
, 4s$aza pli$ zniszczonych zwojw, lecych na dnie jej ju$w , .ie
sdziem, e jeste" uczon
, .ie wiem , odrze$a , &nalazam je w"rd moich rzeczy po
przy'odzie w el6ane tai' &amierzaam zapyta# o nie )m-rosa, ale doszo
do tej napa"ci na $arawan i zapomniaam .ie mo'am ich odczyta# ,
moe teraz , &acza rozwija# jeden z per'aminw, ten zatrzeszcza
ostrze'awczo
, &acze$aj , )m-erion ode-ra jej zwoje , S stare, Pa$senarrion ,
musimy -y# ostroni al-o rozpadn si na $awa$i , >zuci o$iem na
wy-la$e pismo , .a rami ?irda, nie mo' ja$ my"lisz, co to jest0 ,
7ddal je Pa$s, $tra pochylia si nad te$stem
, .ie jestem pewna C2e'o dnia , ja$ie" sowo , ?ird przy-y do
wsi, 'dzie prze-ywaD , czy to sowo to CrycerzD0
, 2a$ mi si wydaje , orze$ )m-erion , /oim zdaniem, napisano tu3
Crycerz z $ohorty $siciaD , potem co" wymazano, a dalej , Cpowiedzia
mi, co zro-i i poprosi Pana o -o'osawie9stwoD , Podnis na chwil
'ow , Powiedziaa", e 'dzie to znalaza"0
, .ie do $o9ca CznalazamD , odpara , Po walce w podziemiach
el6ane tai' przenis mnie ja$o" na powierzchni, a potem zmusi do
zapa$owania caej 6ury przedmiotw :yam z-yt chora, -y je rozpozna#,
lecz el6ane tai' nale'a Kiedy przejrzaam je dzie9 p(niej, zwoje ju tam
-yy Pr-owaam je przeczyta#, ale , zaczerwienia si , nie czytaam
z-yt do-rze, a pismo jest archaiczne
, 2a$, z'adza si , )m-erion zdawa si nieo-ecny , Pa$s, to moe
nie mie# nic wsplne'o z twym sz$oleniem, lecz wierz, e te zwoje s
-ardzo cenne S stare, -ardzo stare, a ja czytaem co" podo-ne'o
w archiwach !zy pozwolisz rzuci# na nie o$iem archiwi"cie0
, 7czywi"cie , odpara , & przyjemno"ci dowiem si, czym s
i dlacze'o el6ane tai' da je mnie 7 mao co nie wyrzuciam ich
, !iesz si, e te'o nie uczynia" , stwierdzi )m-erion , 5e"li
6a$tycznie s $opi zapis$w =uapa
, =uapa0 2e'o przyjaciela ?irda0
, 2a$ 4i$szo"# naszej wiedzy o ?irdzie pochodzi z $roni$ =uapa 2o
, $iwn 'ow w stron trzymane'o zwoju , wy'lda na ich cz"#3
wydaje mi si, e opowiada o -itwie na /ors$iej Polanie , 7doy
per'amin i rozejrza si po po$oju , ) wic to wszyst$o0 8o-rze 2eraz,
je"li chodzi o twoje'o $onia , ja$ 'o nazywasz0
&aczerwienia si
, Soc$s wymamrotaa /iaa ju dosy# $omentarzy, e imi ruma$a
powinno -rzmie# wspanialej =ecz )m-erion nie "mia si
, =epsze to, moim zdaniem, od ja$ie'o" du'ie'o imienia, $tre'o
w opresji nawet nie zdoasz wy$rzycze# 4iesz o tym, e je"li przejdziesz
Pr-y, otrzymasz ruma$a0 , Kiwna 'ow .ieraz syszaa
o wierzchowcach paladynw, pojawiajcych si po Pr-ach i cze$ajcych
w penym rynsztun$u na dziedzi9cu przed *olem Pana .i$t nie wiedzia,
s$d przy-yway ani nie widzia ich przy-ycia , )le do te'o czasu
moesz $orzysta# z Soc$s podczas sz$olenia 8o''al twierdzi, e jest
wystarczajco do-ry Prawd rze$szy, 4ydzia Sz$oleniowy $upi 'o,
je"li przejdziesz Pr-y, chy-a e -dziesz wolaa sprzeda# 'o 'dzie"
indziej
, 2a$, panie
, 7dnie" rzeczy, $trych nie -dziesz potrze-owaa sucemu,
a potem wr# tutaj, spot$asz si z reszt paladynw i $andydatw
Przez $il$a nastpnych dni nie usyszaa nicze'o nowe'o o zwojach
>oz$ad zaj# sprawia, e -ya z-yt za'oniona, -y pyta# .ie
przypominao to jej dotychczasowych sz$ole9 &amiast w #wiczeniach
z -roni czy teoriach militarnych zanurzya si w odmty historii
i 'eo'ra6ii3 ja$i lud pojawi si na ja$im o-szarze, $iedy i dlacze'o
;czya si ich praw i wierze9 oraz $ode$su ?irda, linij$a po linijce
Stopniowo tworzya w my"lach o-raz otaczajcych j ziem i reli'ii,
wyznawanych przez ich miesz$a9cw 5a$ na o-raz$u ujrzaa rodzin jej
ojca, usadowion na s$raju wrzosowis$, na pnoc od wi$szo"ci szla$w
handlowych 4ierzyli w Pana i Pani Po$oju, lecz ta$e w -stwo
$onnych nomadw , ?uthlaca i >uma$a 4ichru %ch 'raniczne 'azy
i zwizane z ich utrzymywaniem rytuay przyszy z )arenis 8uch studni,
dla $tre'o $adej wiosny sypaa $wiaty, nazywa si ta$ samo , Piri , od
/ostu Piwowarw, przez 2rzy 5ody, po Valdaire =ecz w samym )arenis
duchy studni -yy liczne i o$re"lane ja$o caoulin# nie miay imion
8owiedziaa si, e el6y nie roszcz so-ie praw do adnych ziem , ich
$rlestwa i ta$ s niedostpne dla poz-awionych przewodnictwa ludzi
4 =yonyi, 'dzie el6y i ludzie razem rzdz $rlestwem "miertelni$w,
prawa wasno"ci do ziemi s prowizoryczne, a zmiany musz -y#
$adorazowo zatwierdzane przez $oron Krasnoludy rzdz das$'e6t,
'rami, cho# niewiele d-aj o podrujcych po powierzchni ?nomy
$ultywuj zawiy system wasno"ci, a -ezprawne postawienie stopy na ich
ziemi zwraca przeciw$o przestpcy cae $rlestwo .awet w"rd ludzi
prawa do ziemi s rne 4 2saia, 'dzie prawa do ziemi nadaje $orona
w zamian za su- wojs$ow, chopi rzad$o uprawiaj swoj wasno"#,
za to w +inthcie niemal wszyst$ie 'ospodarstwa nale do wie"nia$w
4iel$i /arszae$ ?arris uczy ich le'end o -o'ach , wszyst$ie'o, co
-yo wiadome o mocach do-ra i za Pa$s dowiedziaa si, e )chrya,
Pajczyca, nie -ya znana w )are, co wedu' ?arrisa stanowi dowd na to,
e -ya pomniejszym -stwem, ja$o e moc prawdziwych -o'w
rozci'aa si na cay znany "wiat & dru'iej strony =iarta czczono
w staroytnym )are, za to nie wiedzieli o nim nomadzi z pnocy ani
/ors$i =ud, dop$i nie spot$ali miesz$a9cw )arenis &orientowaa si
ta$e, i jej strach przed Kua$'anami -ra si z mylenia ich z $ua$nomami
, ras spo$rewnion z el6ami, lecz zaprzedan zu ?arris z nacis$iem
powtarza, e Kua$'ani ni'dy nie s ca$owicie (li, a wrcz czsto czyni
do-ro .ajwi$sze zo marszae$ ?arris jedynie wymieni z imienia,
podajc ta$e ulu-ione 6ormy ata$u3 .ayda, .iszczyciel %mion, $try
'rozi zapomnieniem, oraz ?itres, .iszczyciel >zeczy
, S jedno"ci w destru$cji , o"wiadczy twardo , Staraj si sia#
rozpacz i prze$ona# ludzi, e wszyst$o jest -ez znaczenia, ja$o e i ta$ to
zniszcz .i'dy w to nie wierzcie <l6y tych swoich zych po-ratymcw
nazywaj iynisin, niemi, 'dy psuj Pie"9 Pie"niarza, lecz rwnie do-rze
ja$ my wiedz, i Pie"niarz yje i tworzy wszel$ie ycie
, 2o dwaj -o'owie czy jeden0 , zapyta *ar-in, o6icer, $trym
zajmowaa si !ami
4iel$i /arszae$ ?arris wzruszy ramionami
, .i$t te'o nie wie, *ar-inie, i ni$t nie potrze-uje wiedzie# /y"l ,
ale to jedynie mj domys , e to jeden -', $try pojawia si
w prze-raniu, ja$ie'o naj-ardziej si l$asz 5eden o-awia si utraty sawy
i popadnicia w zapomnienie, inny zniweczenia je'o pracy Kady
"miertelni$ w ja$im" stopniu -oi si cze'o" ta$ie'o, a pr-ujc zapewni#
so-ie nie"miertelno"# w"rd ludzi, moe do$ona# wiele za, nawet
-ezwiednie 2rudno jest u6a#, e 8wr Pana odnotuje i wyna'rodzi
uczciwe i -o'o-ojne ycie, trudno ryzy$owa# saw i dzieo cae'o ycia
4szyst$ich $andydatw zachcano ta$e do nau$i jzy$w Podczas
swych podry Pa$s zauwaya, e szy-$o podchwytuje o-ce wyraenia
5a$o e podczas po-ytu w +in Panir zaprzyja(nia si zarwno z el6ami,
ja$ i $rasnoludami, )m-erion na$aza jej spdzanie wieczorw z nimi
i ja$ najczstsze rozmowy w ich jzy$ach Poczt$owo -yo atwo3 ju po
paru le$cjach potra6ia poprosi# o jedzenie i napite$, a ta$e uprzejmie
powita# swych towarzyszy 5edna$ im wicej chciaa powiedzie#, tym
trudniej szo Proste pytanie, typu3 CS$d jeste"0D wywoywao -urzliw
dys$usj 7d$rya, e $rasnoludy tumacz chtniej od el6w, nie -ya
jedna$ w stanie zrozumie# ich wyja"nie9
, 2o proste , o"wiadczy pewne'o wieczoru :al$on, po raz trzeci
usiujc przy-liy# jej $lanow hierarch , &acznijmy od &ote'o 2opora
Poprzednim razem te ta$ zro-ili, niemniej Pa$s po$iwaa 'ow ,
&oty 2opr ma dwch synw i cr$
, , 2a$, ale , 4iedziaa, e zaraz nadejdzie trudniejsze
, &acze$aj Poprzedni &oty 2opr mia siostr, $tra miaa syna, ta$
wic o-ecny &oty 2opr jest synem siostry poprzednie'o &ote'o 2opora
, 5e'o siostrze9cem , odwaya si wtrci# Pa$s :al$on s$rzywi si
, .ie, nie 4e wsplnym oznacza to syna siostry lu- -rata, prawda0 Po
$rasnoludz$u jedynie syna siostry Syn -rata naley do $lanu mat$i
5u chciaa zapyta# dlacze'o, ale u'ryza si w jzy$
, %d(my dalej 7-ecny &oty 2opr nie ma siostry, tyl$o -rata, $try
nie ma synw, tyl$o cr$ 5asne0
Przyta$na .aj'orsze miao dopiero nadej"# 7-ecny &oty 2opr ma
-rata z cr$ oraz wasnych dwch synw i cr$
, 2a$ wic tytu odziedziczy al-o syn cr$i je'o -rata, al-o je'o
najstarszy syn, al-o syn je'o cr$i
, ) dlacze'o nie tyl$o je'o syn0
, Poniewa nie jest je'o $rwi , wyja"ni :al$on >ozumiesz3 syn
je'o syna nie naley do $lanu, jedynie syn je'o cr$i
, 4o-ec te'o, czemu nie dziedziczy je'o cr$a0 , nie poddawaa si
Pa$s
, !o0 Ko-ieta &otym 2oporem0 .ie, to -y poruszyo s$ay Aadna
$rasnolud$a nie dziery zimne'o metalu
, .ie walcz0
, 2e'o nie powiedziaem .ie wolno im doty$a# $utej stali 4 naszym
domu nie sprostaa-y" adnej $rasnoludce, pani
Po tym Pa$s wrcia do pyta9 o przedmioty codzienne'o uyt$u
Kopoty z el6ami -yy innej natury, cho# rwnie wiel$ie .ie$tre pytania
jej rozmwcy zwyczajnie i'norowali, na inne odpowiadali poto$iem el6ich
sw, zalewajc jej umys cudownymi d(wi$ami )rdhiel z rado"ci
uczy j pie"ni i zachca do opanowywania wy$wintnych el6ich zwrotw
'rzeczno"ciowych, lecz 'dy dochodzio do samych el6w, syszaa3 CPani,
drzewa ucz si wody, pijc deszcz, a 'wiazdy ucz si nocy, "wieccD
Pa$s z atwo"ci przyswajaa so-ie pojedyncze sowa, lecz pomimo
najwyszych wysi$w uoone z nich zdania w niczym nie przypominay
mowy )rdhiela, $try jedna$ i ta$ j chwali
Podo-nie do innych $andydatw musiaa ta$e opanowa# mnstwo
wiedzy o samych paladynach 4i$szo"# z nich sdzio , podo-nie ja$
Pa$s , e -ycie "witym wojowni$iem ?irda oznacza na-ywanie
ol-rzymich, tajemnych mocy, przez co stan si niepo$onani
7pie$unowie szy-$o sprowadzili ich na ziemi !ho# paladyn musi -y#
-ie'y w walce, jedna$ opie$unowie upierali si, e to najmniejsza z je'o
umiejtno"ci &adanie nie musiao wcale wyma'a# wal$i, a poza tym,
cze$ay ich -itwy z przeciwni$ami, $trych nie imaa si stal
, Paladyni demonstruj, e odwa'a jest moliwa powiedziaa im
pewne'o dnia !ami , Latwo jest znale(# powody do zaprzedania si zu
4ojna jest pas$udna, o czym Pa$s dos$onale wie , s$ina 'ow w stron
dziewczyny, $tra przypomniaa so-ie na'le naj'orsze sceny z )arenis3
martwe dziec$o w >oten're, wymordowanych wie"nia$w, $onanie
+erraulta, tortury )lureda , .ie twierdzimy, e wojna jest lepsza od
po$oju, nie jeste"my tacy 'upi =ecz pod rzdami o$rucie9stwa nie ma
po$oju3 silni o$radaj rolni$w i rzemie"lni$w, dziec$o wpada
w niewol, a starzec wyrzucany jest z domu, -y umar z 'odu 2o nie
po$j, tyl$o pod-j za .ie wszczynamy wojen w $rainach, 'dzie panuje
po$j, nie popisujemy si -ie'o"ci w walce dla tanie'o po$las$u
5este"my jedna$ pa$ ?irda, -ronimy uci"nionych i uczymy naszym
przy$adem, e pojedynczy czowie$ moe przeciwstawi# si zu
i roztrzas$a# o$owy dawice niewinnych !zasami do$onujemy te'o -ez
wal$i, -ez za-ijania 2a$ jest najlepiej
, =ecz przede wszyst$im jeste"my wojowni$ami , rzucia -ez
zastanowienia Pa$s &araz poaowaa, e nie siedziaa cicho &dya
zauway#, e pozostali, po latach su-y w sioach, mieli odmienne
po'ldy 2eraz wszyscy spojrzeli na ni, ona za" w-ia wzro$ w !ami
, 2a$ , z'odzia si powoli !ami , 5est zo wyma'ajce
-ezpo"rednie'o ata$u i musimy -y# do ta$owe'o zdolni, ja$ rwnie
umie# poprowadzi# innych do -itwy &astanawiaa" si $iedy", dlacze'o
wszyscy ta$ lu-i paladynw0 , 2a dziwna uwa'a zupenie z-ia Pa$s
z pantay$u Pozostaych ta$e zas$oczya, sdzc po poruszeniu na sali ,
2o wane , ci'na z u"miechem !ami , &jawiamy si w mie"cie,
w $trym od tuzina lat nic nie dzieje si ta$, ja$ powinno /oe -y# tam
sioo ?irda, moe 'o nie -y# =ecz ludzie s zastraszeni, stracili zau6anie
do innych i sie-ie samych /oemy narazi# ich na nie-ezpiecze9stwo,
$to" moe z'in# lu- odnie"# rany !zemu mieli-y nam u6a#0 , .i$t nie
odpowiedzia, wic $ontynuowaa3 , Poniewa nas lu-i i z ochot pod
za nami 8late'o wa"nie prdzej wy-ierzemy na $andydata popularne'o
o6icera ni najlepsze'o wojowni$a w siole
Pa$s odwaya si na zer$nicie na -o$i & zamy"lonych twarzy
pozostaych $andydatw wywnios$owaa, e ni'dy nie przyszo im to do
'owy Sama przypomniaa so-ie paladyna w )arenis i to, ja$ natychmiast
mu zau6aa, cho# towarzyszcy mu marszae$ tyl$o j irytowa
, >ozumiecie jedna$, ja$ie to 'ro(ne, 'dy $to" chcia-y czyni# zo ,
stwierdzia !ami, wyrywajc ich z zamy"lenia , 4y-ieramy ludzi
o-darzonych darem przywdztwa, to za nimi z ochot podaj inni
8late'o wa"nie musimy -y# pewni, e ni'dy nie wy$orzystacie swe'o
daru w zych celach Kolejna sprawa3 poniewa przychodzimy
i odchodzimy, wyma'amy cze'o" od innych jedynie przez $rt$i czas
.i'dy nie le$cewacie marsza$w , po naszym wyje(dzie musz
podtrzyma# wiar piechurw :y# moe po$azujemy im, co jest moliwe,
ale potem zostawiamy z prac na cae lata
5e"li chodzi o le'endarne moce paladynw, to w rzeczywisto"ci
o$azao si, e jest ich do$adnie cztery
, 4szyscy dysponujemy moc, lecz w niejedna$owym stopniu ,
powiedzia im pewne'o dnia )m-erion , Kady paladyn moe przyzwa#
"wiato , !zu-e$ palca rozjarzy si mu po"wiat , .ie jest to pomie9,
dajcy "wiato dzi$i spalaniu, tyl$o prawdziwe "wiato, esencja widzenia
%stniej potniejsze odmiany , .a je'o s$inienie !ami na'le ja$-y
zapona ywym o'niem :ijcy od niej -las$ -y z-yt intensywny, -y
mc na ni patrze# Po chwili "wiato zni$o, a $andydaci zamru'ali , !o
wicej , ci'n )m-erion , cz"# paladynw, cho# nie wszyscy, potra6i
przyzwa# "wiato, $tre opromienia cae pole -itwy , Pa$s przypomniaa
so-ie -las$ w Si-ili , 7-owiz$iem i moc paladyna , uczy )m-erion ,
jest o-naenie prawdy o do-ru i zu i po to wa"nie umiemy przyzywa#
"wiato 2o narzdzie !zasami wy$orzystujemy je, -y udowodni# nasze
powoanie, lecz ni'dy dla wasnej wy'ody czy z prno"ci
, )le ja$ tworzycie to "wiato0 , zapyta !levis, jeden z $andydatw
, .ie tworzymy 'o, lecz przyzywamy , prosimy o nie w imieniu ?irda
Podczas sz$olenia zaszczepimy wam na chwil t moc, e-y"cie nauczyli
si ni posu'iwa#, lecz nie -dzie to wasza moc, dop$i nie zostaniecie
ni napenieni podczas Pr-, $iedy to -o'owie o-daruj was ni lu-
za-ior
, !hce pan powiedzie#, e a do tej chwili nie -dziemy wiedzie#0 ,
zapyta *ar-in
, & pewno"ci o tym syszae"0
, .o c, ta$, ale , Po$rci 'ow , 2o wy'lda na zmarnowanie
mnstwa czasu, je"li nie zostaniemy paladynami .ie jeste"cie w stanie
o$re"li# te'o wcze"niej0
, /oemy jedynie stwierdzi#, e so-ie nie radzicie , odpar )m-erion
, .ie jeste"my jedna$ wadni wpyn# na decyzje -o'w, *ar-inie
Przy'otowujemy najlepszych $andydatw, ja$ich tyl$o moemy znale(#,
a potem poddajemy ich Pr-om :o'owie wy-ieraj , nie wiemy, na
podstawie ja$ich $ryteriw 7to dlacze'o odrzuceni $andydaci nie trac
nasze'o szacun$u3 nie oznacza to, i nie s 'odni , to wci najlepsi
z najlepszych .awet ci, $trzy wyco6aj si w tra$cie sz$olenia, otaczani
s respe$tem za sam 6a$t ich wyznaczenia Kade z was , rozejrza si po
niewiel$iej 'rupce , mo'o-y zosta# zna$omitym rycerzem dowolne'o
za$onu 4i$szo"# nadawaa-y si na "wietnych marsza$w , cho# jedno
czy dwoje z was jest moe nieco z-yt niezalene =ecz -ycie paladynem to
nie tyl$o umiejtno"# wal$i, dar przywdztwa, 'otowo"# zaryzy$owania
wszyst$ie'o dla sprawy do-ra, arliwa mio"# do do-ra i nienawi"# do za
4ielu do-rych mczyzn i $o-iet dysponuje tymi cechami =ecz wy
musicie cieszy# si -o'osawie9stwem Pana, $tre ujawnia si w darach
otrzymanych podczas Pr- , Przez du' chwil rozwaali to
w milczeniu
Saer, czarnowosa $o-ieta o wesoych, -$itnych oczach, wyja"nia im,
na czym pole'a dar uzdrawiania, dru'a ze specjalnych zdolno"ci paladyna
2o ta$e -y dar, naleao si o nie'o modli#, cho# nie zawsze -y
udzielany 4yma'a ta$e wiedzy o ranach i choro-ach, -udowie ciaa
i je'o 6un$cjach Pa$s miaa ochot zapyta# o ran !anny , uleczya j
i -y to dowd as$i ?irda0 , lecz wci jeszcze $rpowaa si innych Po
$rt$iej dys$usji, w $trej nie wzia udziau, przeszli do innych spraw
Sare$, przypominajcy Pa$s !racolny z Kompanii Ksicia , -y
rwnie zwalisty i mia pa$owate no'i , opowiedzia im o wy$rywaniu
do-ra i za
, Paladyn potra6i wyczu# o-ecno"# do-ra i za , zacz , /y"licie
pewnie, e to wszyst$o upraszcza3 po jednej stronie s (li ludzie , tych
za-ijacie , a po dru'iej do-rzy, $trzy wiwatuj na wasz cze"# ,
>oze"miali si wszyscy, w tym o-ecni paladyni , 2o -yo-y "wietnie ,
ci'n , ale ta$ to, niestety, nie dziaa &azwyczaj -dziecie odnosi# si
do ludzi ta$ samo ja$ o-ecnie3 jednych lu-icie, innych nie 4i$szo"#
ludzi , i to dotyczy ta$e was, $andydatw , stanowi mieszanin3 nie s
do $o9ca do-rzy ani do $o9ca (li 5e"li jedna$ znajdziecie si w po-liu
$o'o" zaprzedane'o zu , za-jcy, a'enta )chryi i ta$ dalej ,
zorientujecie si, e w po-liu czai si zo i -dziecie w stanie
zlo$alizowa# je
.ie jest to tosame z dziaaniem , doda, wywoujc $olejny wy-uch
"miechu , /usicie nauczy# si my"le# Przypu"#my, e pr-ujecie
zdecydowa#, $omu zau6a# w trapionym $opotami mie"cie 7so-a za
moe $ama#, lecz moe ta$e powiedzie# prawd, o ile posuy to jej
celom 7so-a do-ra moe wprowadzi# was w -d, -dc poczciw, acz
'upi 4y, modzi $andydaci, winni"cie -y# do-rzy i sprytni , &nowu
"miech , =ecz o tym p(niej Pamitajcie jedynie, e ja$ $ady dar, jest to
wycznie narzdzie , musicie nauczy# si nim posu'iwa# al-o
wy"liz'nie si wam z r$ , 7-darzy ich ostatnim u"miechem i s$in na
!ami
, .ajwaniejszy z darw , zacza !ami, Pa$s jeszcze nie widziaa jej
ta$ powanej , to ochrona Pana przed ata$ami za 7czywi"cie mona was
za-i# , wsza$ jeste"my tyl$o lud(mi , lecz 'dy jeste"cie pod ochron
?irda, adna sia nie moe zmusi# was do czynienia za &awiod za$lcia,
oddziaujce na dusz lu- umys Aaden strach, wstrt czy rozpacz nie
odwiod was od podania za 'osem Pana, o ile sami -dziecie te'o
chcieli !o wicej, -dziecie zdolni uchroni# przed ta$imi ata$ami
waszych towarzyszy 7to 'wny powd, dla $tre'o sz$olenie jest ta$ie
du'ie i intensywne3 te'o jedne'o , z oczywistych przyczyn , nie
potra6imy sprawdzi# podczas nau$i /usimy -y# pewni, e napraw te'o
chcecie, z cae'o serca, e 6a$tycznie jeste"cie pod ochron, zanim
wyruszycie w pole walczy# z trapicymi ziemi mocami ciemno"ci
8late'o wa"nie, ja$ wam powiedziano, $ady wasz postpe$ i sowo
jest pilnie "ledzone, nawet najmniejsze pot$nicie moe odsoni# de6e$t
chara$teru z-yt nie-ezpieczny, -y mona -yo o-darzy# $andydata moc
, !zy jedna$ Pan tchn-y moc w $o'o" niezdolne'o do jej
wy$orzystania0 , spyta jeden z $andydatw
, .ie =ecz moce za potra6i zapewni# $omu" podo-n moc 2rudno
to wyja"ni# , pojmiecie to jedna$, 'dy wam si powiedzie na Pr-ach ,
niemniej podczas sz$olenia jeste"cie -ardziej podatni na wpyw za ni
przedtem ;y(niamy wasze umysy i ta$ samo ja$ so9ce czy mrz
mocniej wpywaj na zaorane pole, ta$ zarwno do-ro, ja$ i zo moe
zapu"ci# w was mocniejsze $orzenie 2o dlate'o zostali"cie oddzieleni od
reszty $adetw i zawsze towarzyszy wam opie$un potra6icy wyczu#
za'roenie i uchroni# was przed nim
, =ecz przecie powinni"my -y# -ardziej odporni0 , -ur$n *ar-in
Pa$s z'adzaa si z nim, lecz nic nie powiedziaa :rzmiao to niemal ta$,
ja$-y -yli sa-euszami
, 5este"cie , -yli"cie , i -dziecie , odrze$a !ami , 2eraz jedna$
i w tra$cie sz$olenia, sami szu$amy w was sa-o"ci , najmniejszej
szczeliny, przez $tr zo mo'o-y wedrze# si w wasze serca
% znajdziemy je, 'dy ni$t z nas nie jest dos$onay ani niepo$onany, chy-a
e cieszy si ochron same'o Pana , Pa$s zastanawiaa si z niepo$ojem,
ja$ie sa-o"ci znajd u niej i co z nimi uczyni
, % pamitajcie , doda Sare$, $o9czc z u"miechem spot$anie , e
cho# aden demon nie pore waszej duszy, 'dy ju -dziecie paladynami,
to -yle wios$owy 'upe$ moe roztrzas$a# wam czasz$ $amieniem
Przez przypade$
Potem nastpiy inne dys$usje 8owiedzieli si, e paladyni ni'dy nie
za$adaj rodziny, chy-a e , co -yo rzad$o"ci , odchodzili na inn
su- =ecz chocia podczas wy$onywania zadania o-owizuje celi-at ,
Pa$s zauwaya, ja$ $to" marszczy -rwi i zacza zastanawia# si, czy si
przez to nie wyco6a , to mo' mie# partnerw w +in Panir lu-
'dzie$olwie$ indziej, o ile pozwala na to czas
, .iemniej ci, $trych $ochacie naj-ardziej, znajd si w najwi$szym
nie-ezpiecze9stwie , ostrze' ich )m-erion , 4y-ierajcie oso-y zdolne
si o-roni#, 'dy a'enci )chryi -d szu$a# -roni przeciw$o wam
) 'dy-y"my mieli dzieci i chcieli -y# do-rymi rodzicami, to za-ra$nie
nam czasu na su- dla ?irda
4$rtce Pa$s poznaa paladynw ja$o ludzi 4iedziaa, e w caej sali
zawrze, 'dy zjawi si !ami, e Saer wniesie mistycyzm niemal
niemoliwy do o'arnicia, e w artach Sar$a zawsze $ryje si '-szy
sens, a )m-erion -y dla caej 'rupy niczym opo$a Podo-nie do innych
otwieraa si pod wpywem ciepa i tros$i Kevisa, a jej determinacja
przy-ieraa na sile w starciu z chodn lo'i$ 2eriama ?arin, ostatni
z sidem$i, wyruszy z misj zaraz po tym, ja$ je'o podopieczny wyco6a
si , pierwszy, $try wy$ruszy si z 'rupy Pa$s nie znaa z-yt do-rze
)misa i nie miaa pojcia, czemu odszed Pozostaych $andydatw
poznawaa sa-iej, ni si spodziewaa, 'dy poza wsplnymi zajciami
$ady #wiczy z wasnym opie$unem lu- medytowa w samotno"ci
/imo te'o zdawaa so-ie spraw z rnicy, ja$a dzielia od niej tych
modych wyznawcw ?irda, od dawna oddanych swemu patronowi
Sprawy dla niej trywialne staway si zarzewiem wielo'odzinnych
sporw, a podawane przez ni proste rozwizania ni'dy ich nie
zadowalay &ajmowali si motywami dziaa9, tworzc, jej zdaniem,
pltanin nieprawdopodo-nych moliwo"ci 4yo-raaa so-ie, e -dzie
-ronia do-ra ale czy do-ro naprawd -yo ta$ s$ompli$owane0 S$oro
ta$, czemu ?ird -y -stwem wojowni$w0 4 wirze -itwy ni$t nie ma
czasu na rozwaanie de6inicji czy lo'i$ Przemawiao do niej to, co na
poczt$u powiedzia Sare$3 po jednej stronie (li, $trych trze-a za-i#, a po
dru'iej do-rzy, wiwatujcy na ich cze"# & pewno"ci -ya to jedynie
$westia nauczenia si rozpoznawania za /odlia si, ta$ ja$ nauczy j
)m-erion, i milczaa Przy-ya tutaj, e-y si uczy#, a moe z czasem
pojmie inne sposo-y rozumowania /iaa czas
@ @ @
:ya ta$ zajta, e omal zapomniaa o tajemniczych zwojach, 'dy
pewne'o dnia otrzymaa wezwanie od mistrza archiwisty Kiedy wesza do
-i-liote$i, marszae$ Kory sta przy ustawionym pod o$nem szero$im
stole, na $trym leay rozoone zwoje
, Pa$senarrion, podejd( i spjrz na s$ar- , >uchem r$i o-j
per'aminy , )m-erion mwi mi, e nie masz pojcia, co nam
przyniosa"0
, .ie, panie
, !, 'dy-y $ady przywozi co" ta$ie'o, Pa$senarrion, :ractwo
?irda mo'o-y uwaa# si za sowicie wyna'rodzone 4szyscy to
sprawdzili"my , ci, $trych w +in Panir interesuj ta$ie rzeczy 4ierz ,
inni ta$e , e te zwoje napisa sam =uap, przyjaciel ?irda 4tpi,
e-y"my $iedy$olwie$ ustalili, ja$ znalazy si tam, s$d je za-raa"
, S$d wiecie, czym s0 /arszae$ Kory u"miechn si
, .a tym pole'a praca uczone'o, moda wojownicz$o Przypuszczam,
e odrnisz miecz wy$uty w )ndressacie od te'o wy$onane'o
w Verelli
, 7czywi"cie
, /y ta$e mamy sposo-y ustalenia, e zwoje s stare 8ysponujemy
$opiami $roni$ i listw =uapa, porwnali"my je i znale(li"my $il$a rnic,
$tre jedna$ mo'y powsta# w wyni$u nied-ae'o przepisywania ) te
zwoje zawieraj wicej, ni do tej pory z'romadzili"my, listy do
przyjaciela =uapa, $rt$ie $azania , istne -o'actwo materiaw
;waamy, e to wasnorczne pismo =uapa, poniewa zachowali"my
$il$a je'o ory'inalnych listw, a jeden ze zwojw wspomina
o $onieczno"ci spisania pole'ych podczas pierwszych dni powstania
Pa$s zacza odczuwa# -udzcy l$ wie$ zwojw
, 4 ta$im razie =uap naprawd ich dot$n czyli y i m'
, :y prawdziw oso-, ta$ , nie le'end , a z je'o opisw wiemy, e
?ird ta$e -y prawdziwy .ie os$aram ci, e w to nie wierzya", 'dy
atwo jest zapomnie#, i nasi -ohaterowie -yli zwy$ymi mczyznami
i $o-ietami, na-awiajcymi si pcherzy podczas marszu i lu-icymi
$u6ele$ piwa na za$o9czenie dnia Sam =uap , 4patrzy si w dal , 2o
nie jest je'o prawdziwe imi 4edu' starych opowie"ci to czowie$, $try
zrze$ si swe'o imienia, przyczajc si do re-elii %stnieje $il$a wersji,
podajcych rne te'o powody 4 tamtych dniach sowo to oznaczao
stopie9 po$rewie9stwa, $o'o" spoza $olej$i su$cesorw ;ywano 'o
ta$e w wojs$u =uap$apitan to stopie9, za $try otaczano 'o szacun$iem
i pacono, cho# nie dawa on praw do posiadania pod$omendnych
i wydawania roz$azw 2a$ czy owa$, czowie$ ten zosta pomocni$iem
?irda , wyso$im stopniem, ja$o e potra6i pisa#, co w tamtych czasach
umiao niewielu, poza wadcami , i o$re"lano 'o mianem luapa ?irda
4$rtce wszyscy woali na nie'o CluapD, a potem C=uapD &e wz'ldu na
nie'o, potem ni$t ju nie uywa te'o sowa 4 +inthcie zamieniono je na
Cni$D, a w 2saia na3 Cni'aD lu- Cni'anD , )rchiwista wy'lda na
'otowe'o wyja"ni# jej pochodzenie te'o i $ade'o inne'o sowa, wic
Pa$s wtrcia si szy-$o, nawizujc do te'o, co zrozumiaa
, % pisze o ?irdzie0
, 5a$o je'o przyjaciel Posuchaj te'o , /arszae$ podnis jeden ze
zwojw i zacz czyta#3 , C po prawdzie, )nsuli, to musiaem
powiedzie# temu wiel$iemu niezdarze, e-y przesta ta$ wywija# pa$
nad 'ow, ja$ ja$i" mody demon :aem si, e mnie uderzy, zaraz
jedna$ ozwa si 'rom$i "miech i podzi$owa mi za powstrzymanie 'o
5e"li ma ja$" wad, to umiowanie ale, $tre czasami pcha do wal$i
niezalenie od potrze-yD 2a$ =uap opisuje po-yt ?irda w jednej z tawern
we wschodniej +inthcie .ie jestem pewien, 'dzie do$adnie , nie
wymienia nazwy miasta
Pa$s -ya wstrz"nita
, ?ird pijany0
, 2o -yo po ich pierwszym wiel$im zwycistwie &awsze
podejrzewaem, e pewne re'uy w $ode$sie ?irda dotyczce pija9stwa
wziy si z oso-istych do"wiadcze9 ?irda , 7doy zwj i dot$n
palcem inne'o , Kopi"ci pracowali nad nimi caymi dniami 2o
najwi$szy s$ar- tej epo$i , nie masz pojcia, Pa$senarrion, ja$ ucieszyo
nasze serca znalezienie cze'o" ta$ -lis$ie'o ?irdowi .awet je"li
wspomina o ta$ich rzeczach , to tyl$o czyni 'o -ardziej ludz$im, -ardziej
prawdziwym w naszych oczach % opisanie przez =uapa ostatniej -itwy ,
nadzwyczajne1 Poza tym istnieje spos-, -y dowie"# prawdziwo"ci tych
zwojw Syszaa" $iedy" o twierdzy =uapa0
Po$rcia 'ow
, .ie syszaam o =uapie, dop$i tu nie przy-yam, panie
, %stnieje stara le'enda o tym, e =uap opu"ci dolin *onnor'atu
i powdrowa na zachd, -y ponie"# $ode$s ?irda do odle'ych $rain
Pono# w dale$ich 'rach wy-udowa 6ortec, istniej raporty
o podrujcych tam i z powrotem wyznawcach ?irda =ecz od sete$ lat
z zachodu nie przy-y ni$t z wie"ci o nim, tote wi$szo"# uczonych
uznaa to za zwy$y mit =ecz w jednym z tych zwojw, na danie
wczesne'o /arsza$aF?eneraa, =uap podaje lo$alizacj 6ortecy ?dy-y
$to" tam pojecha i zo-aczy j, dowid-y, e 6a$tycznie s to pisma
=uapa
Pa$s poczua dreszcz emocji
, 5a$ie s te zachodnie $rainy0
, 8ysponujemy jedynie raportami $arawan Przez pierwsze dni sucha,
poro"nita traw rwnina, potem s$ay i piach, wreszcie '-o$ie, s$alne
wwozy, $trymi pyn rwce rze$i ) potem 'ry, lecz $arawany nie
zapuszczaj si ta$ dale$o , s$rcaj na poudnie, do s$rzyowania 8alej
na pnocy znajduje si $rlestwo Kaeli6et, nic o nim nie wiem .a
poudnie rozci'a si pustynia, a dalej morze
Pr-owaa wyo-razi# so-ie te o-ce $rainy, lecz nie zdoaa
, !zy w ta$im razie pojedziesz tam, marsza$u Kory0
, 5a01 , >oze"mia si , .ie, ja jestem archiwist, nie mo' std
wyjecha# /oe zreszt ni$t si tam nie uda .ie$trzy uwaaj to za
e$strawa'ancj, a sam podr za z-yt du' i nie-ezpieczn, $iedy
w po-liu panoszy si zo /am nadziej, e /arszae$F?enera jedna$
$o'o" po"le !hcia-ym wiedzie#, co stao si z =uapem , i je'o
towarzyszami , oraz dlacze'o opu"cili +inth /oe jest tam wicej
zwojw, $to wie0 , &er$n na ni , ?dy-y" mo'a, pojechaa-y" czy jest
to dla cie-ie jedynie a$ademic$a cie$awost$a0
, Pojechaa-ym , odpara Pa$s , 8ale$a podr, nieznane $rainy,
'rs$a twierdza , czy moe -y# co" cie$awsze'o0
Rozdzia dwudziesty czwarty
4czesne, wiosenne $wiaty dopiero zaczy prze$wita#, 'dy
Pa$senarrion wjedaa na du'ie z-ocza na zachd od +in Panir .adal
uwaaa, e nie ma nic -ardziej e$scytujce'o & pierwsz te'oroczn
$arawan za-rali si3 sir )m-erion, 4ielcy /arsza$owie !onnau'ht
i +allis oraz czterej rycerze3 5oris, )dan i Pir z &a$onu Pa$i, a ta$e
/are$ z &a$onu ?irda /aszerowaa z nimi druyna z-rojnych, a liczni
piechurzy najli si na wo(nicw i pomoc o-ozow 2rzon $arawany mia
chara$ter handlowy i zmierza do Kaeli6et, a )rdhiel i :al$on jechali
z 'rup ?irda ja$o am-asadorowie i "wiad$owie swych ludw
Pa$s $ontynuowaa sz$olenie pod $ierun$iem paladyna i 4iel$ich
/arsza$w 5e"li wydawao si jej, e wyprawa da jej odetchn# od
nau$i, to szy-$o prze$onaa si, i jest z'oa inaczej .im dotarli do
7-rczy , przecinajce'o szla$ wystrzpione'o, s$alne'o 'rz-ietu ,
przesza e'zamin z $ode$su ?irda i or'anizacji si 2eraz uczya si
historii najstarszych siedzi- ?irda, powodw zlo$alizowania si
i 6olwar$w w $on$retnych miejscach oraz sposo-w, w ja$i $ode$s
?irda -y wy$orzystywany w sdach si oraz sdach 'ospodarczych
w +inthcie 4iedziaa teraz, ja$ wy-ierano sdzie'o w S$alnym :rodzie
oraz dlacze'o rne'o typu umowy wyma'ay rnej licz-y "wiad$w
Spot$anie z $onnymi nomadami stanowio interesujc odmian
/aszerowaa przed sie-ie, mruczc pod nosem imiona /arsza$wF
?eneraw, $trzy wprowadzili zmiany w $ode$sie, $iedy wzdu sznuru
wozw przy-ie' do nich syn przewodni$a $arawany, wy$rzy$ujc
ostrzeenie ?dy z-liy si do wyznawcw ?irda, wrzasn3
, Panie paladynie1 Panie paladynie1 5e(d(cy1
, ?dzie, chopcze0 , )m-erion ws$a$iwa ju na swoje'o $asztana
, .a pnocy, panie1 &wiadowcy twierdz, e to duy oddzia
Pa$s poczua, ja$ $urczy si jej ode$ 7dwizaa Soc$s od wozu
i wdrapaa si na siodo, -ole"nie "wiadoma swej nieporadno"ci
Przynajmniej wzia w podr z-roj i miecz 7djechaa od wozu
i odwizaa hem od $u )m-erion mia ju swj na 'owie i przypit
do ramienia tarcz
, Pa$senarrion1 , zawoa , Przywie( wcznie , 8ziewczyna
odczepia tarcz od sioda i wsuna rami w uchwyty Przy wozie
z zaopatrzeniem zadaa dwch wczni /ody piechur wyci'n je
z tyu wozu Przytrzymaa je o$ciem, zawrcia $onia i pojechaa,
szu$ajc )m-eriona .a pnocy ujrzaa smu' $urzu 4o$ $arawany
zaroio si od z-rojnych %ch onierze maszerowali ja$o stra tylna,
stranicy $arawany jechali na wozach z zaadowanymi $uszami 4iel$i
/arszae$ !onnau'ht dziery u$, on, sir /are$ i )rdhiel pojechali na
czoo $arawany Pozostali trzej rycerze cze$ali na 4iel$ie'o /arsza$a
+allisa, $tre'o ruma$ ja$ zwy$le $aprysi Pa$s u"miechna si do
sie-ie /usiaa par razy je(dzi# na nim na #wiczeniach, wyo-raaa
so-ie, ja$ ci$im zadaniem jest zaoenie hemu i tarczy na je'o
'rz-iecie
7$rzy$ przewodni$a $arawany wezwa )m-eriona na czoo S$in na
Pa$s i dziewczyna podya za nim $u 'rupce wojowni$w 4iel$i
/arszae$ !onnau'ht patrzy na 'ro(nie na przewodni$a, a ten cho# nie
podnosi 'owy, wyra(nie nie z'adza si ze swym rozmwc
, Powtarzam, e nie moecie te'o zro-i#, a $iedy was za-ieraem ze
so-, z'odzili"cie si sucha# moich polece9
, &odzieje i oprysz$i , zacz !onnau'ht, lecz przewodni$ przerwa
mu3
, Konni nomadzi Konni nomadzi, $trych ju spoty$aem i spot$am
co ro$u, niezalenie od te'o, czy ze mn -dziecie, czy nie /oe zdoacie
ich odeprze# , je"li to $try" z przyzwoitszych $lanw, na przy$ad
4icher :urzy czy &imowe So9ce )le co za ro$0 Prze$omarzamy si dla
zado"#uczynienia honorowi, pacimy myto , ta$ie samo, ja$ podczas
przejazdu przez 2saia , i to wszyst$o .ie czas na $azania o ?irdzie,
marsza$u, doprowadziy-y do mojej "mierci
, ) je"li zaata$uj0 , spyta )m-erion Pa$s zauwaya, e twarde
spojrzenie przewodni$a $arawany nieco za'odniao
, :dziemy walczy#, rzecz jasna, po to mam strani$w =ecz widzc
was, nie zaata$uj !iesz si z dodat$owych mieczy i u$w, ale i ta$
zapac myto , !onnau'ht zacz co" mwi#, lecz )m-erion spojrza na
nie'o, uciszajc 'o Paladyn u"miechn si do $upca
, .a czas podry oddali"my si pod pa9s$ $omend, wy-acz nam
s$wapliwo"#, z ja$ pra'niemy ci -roni#
4$rtce wyra(nie ujrzeli nadci'ajcych je(d(cw3 mas z-rojnych
w lance wojowni$w na $udatych $oni$ach Pa$s o-serwowaa ich
z-lianie si 8ostrze'a spltane 'rzywy, poys$ujce uzdy i $olorowe
paszcze $onnych .a du'ich wczniach 6ur$otay wst'i3 nie-ies$ie,
szare i -iae Syszaa ttent licznych $opyt
Przewodni$ $arawany upiera si, e-y przy wozach pozostaa jedynie
'rup$a ne'ocjatorw, do $trej zaprosi jedna$owo )m-eriona .a je'o
s$inienie, doczya do nich Pa$s Podczas jazdy $u nomadom $upiec
udziela im instru$cji 4reszcie stanli przed je(d(cami na odle'o"#
strzau z u$u od wozw )m-erion machn powoli wczni od lewej do
prawej .omadzi zatrzymali si Kil$a $oni$w stano d-a
5adca na czele posta# potrzsna ude$orowan lanc i $rzy$na co"
w nie znanym Pa$s jzy$u
, ;$adajcie si we wsplnym1 , od$rzy$n )m-erion Posta#
podjechaa dziesi# jardw
, !zemu stajemy0 , zawoa , 5este"cie na naszych $ach,
mieszczuchy .a morzu traw przetrwaj tyl$o silni !zy moecie
powstrzyma# nas przed za-raniem wszyst$ie'o, co macie i na$armieniem
wami trawy0 , /wi z ci$im a$centem mieszanin $il$u diale$tw
, 7wszem, -ez wi$sze'o trudu , Przewodni$ $arawany wydawa si
-y# te'o pewny
, *a1 Piciu przeciw$o pi#dziesiciu0 !zy jeste"cie demonami, ja$
tamten czarny, $try 'rasuje po pnocy0
, 5este"my su'ami ?irda i Pana , przemwi )m-erion Kupiec
zer$n na nie'o, lecz nie odezwa si
, /io pozna#, su)o $o'o" tam %d( i powiedz waszemu panu, e
przejedajcy przez nasze ziemie musz zapaci# myto , chy-a, e wol
walczy#
)m-erion o-rci si do przewodni$a $arawany, unoszc -rwi Kupiec
s$in 'ow
, 7ch, ci nie s (li 2o 4ichry :urzy , ten tam to stary !ar'a, w o'le
nie torturuje wi(niw 7czywi"cie trzyma niewolni$w, ja$ wszyscy,
je"li jedna$ istnieje do-ry $onny nomad, to jest nim !ar'a Po-ierze opat
i zostawi nas w spo$oju &auwaye", e za dru'im razem zmieni
dania0
Przewodni$ $arawany przy'otowa -el pasiaste'o materiau, antae$
czerwone'o wina z /arra$ai, $il$a mot$w czerwonej i nie-ies$iej
przdzy, wore$ muszli rzecznych may oraz wiz$ drewnianych prtw
na drzewce do strza 2eraz s$in r$ i $il$u wo(nicw przynioso te
wszyst$ie do-ra
4dz nomadw podjecha wolno ta$ -lis$o, e Pa$s dojrzaa zwisajcy
mu z szyi pcze$ pod$we$ na rzemy$u, wytatuowane na policz$ach
spirale, jasnoszare oczy pod ciemnymi -rwiami 5echa -ez strzemion,
w wyso$ich -utach, $trych ha6towane podeszwy z pewno"ci ni'dy nie
posuyy do chodzenia
, Prowadzasz si z dziwnymi mocami, miejs$i $upcze , powiedzia ,
2woich ludzi znam, ale on , ws$aza na )m-eriona , 2o czarowni$0
, Paladyn ?irda , ozwa si )m-erion .omad wzruszy ramionami
i splun
, .i'dy o nim nie syszaem, o paladynach te nie )le "mierdzisz
moc , Przyjrza si uwaniej wyoonym przed nim do-rom i po$iwa
'ow , %d(cie swoj dro', szramostopi je(d(cy , 8usz chwil
zajo Pa$s domy"lenie si, e chodzio o ich strzemiona i "lady, ja$ie
zostawiaj na -utach
.ie zdya nacieszy# si wspomnieniami o nomadach, 'dy marszae$
!onnau'ht zapdzi j ponownie do ci$iej pracy 4iosna przesza
szy-$o w lato, 'orce, wietrzne lato $ !zasami wydawao si, e jad
przez "rode$ poro"nitej traw misy i Pa$s zastanawiaa si, czy ziemia
o-raca si pod nimi, e-y nie mo'li si uwolni# Po pewnym czasie ziele9
poszarzaa, a trawa ledwo si'aa $o9s$ich $olan 7d suche'o powietrza
$rcio j w nosie i p$ay war'i Przez (d(-a prze"witywa 'runt,
zupenie ja$-y murawa -ya wytartym dywanem narzuconym na ca
$rain Potem trawa zni$a Szla$ wi si przed nimi '-o$imi $oleinami
Podrowali od wody do wody Pa$s nauczya si jazdy z $awa$iem
t$aniny na twarzy i zam$nitymi ustami Pomimo tros$liwej opie$i $onie
chudy Karawaniarze po$azali wyznawcom ?irda, ja$ o-raca# $ady
$amie9, zanim si na nim usidzie, wielono'ie ro-a$i o jadowitych
o'onach $ryjce si w chodzie pod spodem napaway Pa$s odraz
Przeprawa przez pierwszy '-o$i $anion zaja $il$a dni3 najpierw
musieli zjecha# strom dro' na d, nie tracc $ontroli nad adnym
z wozw, potem przeprawi# si przez ryczc rze$ o czerwonawym dnie,
-y wreszcie wci'n# je stopa za stop na 'r ?dy znale(li si
z powrotem na szczycie, Pa$s nie mo'a dostrzec miejsca, 'dzie wcze"niej
-yli Po nastpnej przeprawie czon$owie $arawany ws$azali na
purpurow smu' na pnocnym horyzoncie C?ryD , o-wie"cili , C%
el6yD , dodali, zer$ajc z u$osa na )rdhiela
.a pytanie Pa$s odrze$, e w 'rach miesz$aj el6y, lecz nie -yy one
spo$rewnione z je'o rodem !o" 'o martwio, lecz dziewczyna wiedziaa,
e lepiej -yo nie pyta# Patrzcy na pnoc :al$on mamrota w uniesieniu
o s$aach &wierzy si Pa$s, e je'o rd, $lan &ote'o 2opora, szu$a
wi$szej ilo"ci das$'e6t, wicej s$a, 'dzie ich lud m'-y si powi$szy#
/ia nadziej, e co" znajdzie, z opisu =uapa wywnios$owa, e moe to
-y# CdrossD, wystarczajce Pa$s zastanawiaa si, ja$ sowo dross mo'o
mie# w $rasnoludz$im tyle znacze93 odwa'a, spryt, sia , miaa wraenie,
e prawie wszyst$o, co do-re, -yo dross
& $adym dniem 'ry przy-liay si do ich 6lan$i Przed nimi
rozci'aa si pocita wwozami pustynia Pa$s zacza odczuwa# napr
'r, zrozumiaa, czemu $arawany wol je o-jeda#, ni si przez nie
prze-ija# Pewne'o ran$a ujrzeli pierwszy s$alisty 'rz-iet %m -liej nie'o
podchodzili, tym wyej d(wi'a si w nie-o .astpne'o popoudnia
ujrzeli poniej ja"niejsze s$ay , -iae i te 2e same $olory co w !ortes
)ndres, przyszo Pa$s do 'owy 8wa dni p(niej, 'dy z-liyli si do
'rz-ietu, wyznawcy ?irda od-ili w -o$
Koryto rze$i schodzio tu z 'r na spot$anie pias$u i rumowis$a
$amieni Ae'najc si, uczestnicy $arawany du'o yczyli so-ie
pomy"lno"ci w dalszej drodze i czynili poe'nalne 'esty, w $o9cu jedna$
ruszyli dalej, a 4iel$i /arszae$ !onnau'ht za-ra si za studiowanie
mapy Kiedy $arawana zni$a, ws$oczy na $onia i poprowadzi ich dnem
wyschnitej rze$i :rnli przez suchy piach Przed nimi pitrzyy si -iae
urwis$a !ie$awio j, ja$ przejad przez ta$ ws$ie przesmy$i
, 8o-re miejsce na puap$ , stwierdzi jadcy $oo niej )m-erion
, 2a$, panie
, 4edu' mapy niedu'o porzucimy rze$ i wjedziemy w dolin
strumienia /am nadziej, e $onie zdoaj tam si wspi#
Pa$s nie pomy"laa o tym, lecz patrzc na strome, $amienne "ciany,
zdaa so-ie spraw, co ich moe cze$a#
, 5e"li nie zdoaj
, &ostawimy je &-udujemy solidny o-z, 'dzie rozlo$ujemy
nowicjuszy i wi$szo"# z-rojnych, -d na nas cze$a#, a wrcimy
.im "ciany wwozu zam$ny si ca$owicie, 4iel$i /arszae$
!onnau'ht s$rci w lewo, prowadzc ich na nierwne z-ocze 4y'ldao
na to, e wypatrzy "cie$, jadca z tyu 'rupy Pa$s nic nie widziaa
Soc$s wspina si $ro$ za $ro$iem pod 'r &atrzymywali si czsto,
dajc odpocz# zwierztom, ruma$i po$ryy si potem 5edynie
wierzchowiec )m-eriona, zawsze rze"$i i o l"nicej sier"ci, ni'dy nie
o$azywa najmniejszych ozna$ zmczenia Pa$s zauwaya, e odnosio
si to do wszyst$ich ruma$w paladynw w +in Panir 8ale$o z tyu
wlo$y si z pospuszczanymi -ami muy, -ez trudu wy-ierajc dro'
midzy 'azami 4 dole $raniec wwozu, $trym si wspinali, ni$n
w chaosie "wiata i cienia Po prawej stronie otwieraa si szero$a
panorama stromych, s$alistych z-oczy poprzecinanych ciemnymi
szczelinami Pa$s wydao si, e wyso$o na szczytach dostrze'a drzewa
P(nym popoudniem zo-aczya na tle nie-a dziwny $sztat3 ciemny
stoe$, za$o9czony ja$-y czerpa$iem )m-erion ws$aza na nie'o
, 5est zaznaczony na mapie Stoe$ czarne'o popiou , musimy s$rci#
w lewo , ?dy podjechali -liej, ci'le si wspinajc, s$ay zmieniy na'le
$olor z -iae'o na czerwony Bcie$a prowadzia przez pionow szczelin
w sz$aratnej "cianie 4tem ciemny stoe$ pojawi si niedale$o nich,
wy'lda ja$ sterta lu(nych, czarnych $amieni usypanych na czerwonym
podou Pa$s przyjrzaa si mu !zy $to" , z pewno"ci ol-rzym ,
wy-udowa tu $urhan0 &iemi przecinay du'ie cienie, nadajc dziwne
$sztaty wymodelowanym przez wiatr s$aom 8opiero teraz zo-aczyli, e
wwz, $trym podali, jest jedynie male9$im 6ra'mentem znacznie
wi$sze'o tworu, rozci'ajce'o si dale$o na wschd i $o9czce'o
wyso$im, -iaym 'rz-ietem poro"nitym lasem .a poudniu ziemia
ucie$aa 'watownie w przepa"# 2rudno -yo uwierzy#, e ta$ wyso$o si
wspili .a zachodzie rozpo"cieraa si po6alowana, piaszczysta rwnina
$o9czca si 'watownie i niespodziewanie 4 oddali, za us$o$iem, Pa$s
dostrze'a a9cuch 'r 4ido$ na pnoc przesania czarny stoe$
i rozle'a wyyna !zerwone urwis$a i s$alne -lo$i wiel$o"ci 6ortecy
przytaczay Pa$s zastanawiaa si, czy inni ta$e czuj si tacy mali
2ej nocy o-ozowali na piaszczystej rwninie na poudniowy zachd od
czarne'o sto$a 7-z owiewa zimny wiatr, Pa$s jeszcze ni'dy nie
widziaa ta$ jas$rawych 'wiazd :udzia si paro$rotnie, syszc "piew
)rdhiela .a tych wyso$o"ciach "witao wcze"nie :iae 'azy poniej
zal"niy, zanim jeszcze na nie-ie pojawia si jutrzen$a :las$ poran$a
wydo-y z mro$u wyso$ie urwis$o na wschodzie !zerwone szczyty na
pnocy zapony oranem, "wiato popezo im na spot$anie, rzucajc
-$itnawe cienie
.a dru'i dzie9 pojawiy si pro-lemy z odnajdowaniem szla$u .a
lewo od czarne'o sto$a zale'ay warstwami jajowate 'azy, $onie
poty$ay si na nich i "liz'ay 4iel$i /arszae$ !onnau'ht wysa
2helona przodem i w$rtce zwiadowca zameldowa, e 'oo-orze $o9czy
si urwis$iem na piciu chopa '-o$im Poszu$ali o-ej"cia Pa$s uznaa,
e marsz po 'rzs$im, suchym pias$u jest trudniejszy od wszyst$ich jej
dotychczasowych wypraw &erwa si wiatr, cis$ajc im piase$ w oczy
Konie pooyy uszy po so-ie Pierwsze trzy "cie$i, $tre wypr-owali,
prowadziy do stromych "cian s$alnych i dopiero wczesnym popoudniem
odnale(li -ezpieczn dro'
&aczynaa si w ws$im sosnowym za'ajni$u, 'dzie z syp$ie'o piachu
wyrastay 'ru-e, nis$ie pnie starych, powy$rzywianych przez wichry
drzew, $trych 'azie tworzyy spltane s$lepienie Szla$ wid przez
$rty jar o piaszczystym dnie zasanym jas$rawo czerwonymi i czarnymi
$amieniami roz'rzanymi niczym w'le Po dru'iej stronie jaru wida# -yo
czerwonawe s$ay 4tem parw s$rci ostro w lewo, -y po chwili
zawrci# w prawo Stanli na ws$im wystpie, wznoszcym si ponad
niewiel$ dolin$ $o9czc si pltanin wzniesie9 i wwozw Po o-u
stronach strzelay w 'r na set$i stp strome z-ocza, rowe
i pomara9czowe, poprzecinane czarnymi smu'ami .a prawo dolin$a
rozszerzaa si 8alej w strumieniu od-ijao si nie-o, a $oryto o$azao si
szersze, ni-y mona -yo wcze"niej podejrzewa#
&jedajc do doliny, Pa$s syszaa sprzeczne opinie
, ! za 6arm mona -y tu zaoy# , dotaro do niej od jedne'o
z piechurw poma'ajcych przy muach , &-ocza chroni od wiatru,
woda, tyle trawy oznacza do-r 'le-
, 8ale$o na tar' , stwierdzi inny , !hy-a e znajdziesz sioo tutaj,
w 2amar
, 7e9 si ze mn i mo'li-y"my , rzucia ze "miechem $o-ieta
, 7eni# si po"lu-i-ym ci w +in Panir, ale wtedy -y" te'o nie
miaa
, % straci# co" ta$ie'o0 8aj spo$j, 8ort, nie -ye" wtedy 'otowy do
osiedlenia si -ardziej ni ja =ecz czy nie mo'li-y"my zaoy#
'ospodarstwa tutaj0
, 7dpowiem ci, ja$ znajd naj-liszy ryne$ , !hwil p(niej Pa$s
usyszaa ich "miech
, .iedo-ra , mru$n :al$on, $try odjecha $awae$ od reszty, -y
przyjrze# si do$adniej s$alnej "cianie , Patrzcie , Stu$n w ni
trzon$iem topora, odupujc $awae$, z otworu posypa si piase$ ,
/i$$a 8o-ra s$aa jest tam , ws$aza na wschodni "cian doliny
i potne urwis$a ponad ni , )le co" jest tutaj nie w porzd$u Po
urwis$ach sdzc, dolina winna -y# '-sza
, 8ziwne , rzuci cicho )rdhiel do przejedajcej o-o$ Pa$s ,
Sprawia dziwne wraenie -ardzo dziwne
=ecz wi$szo"ci oddziau spodo-aa si zielona trawa i woda oraz
z-ocza na tyle dale$o od sie-ie, -y mc manewrowa#, a jednocze"nie ta$
-lis$o, e zapewniay oson Po chwili wyjechali z zasane'o 'azami
parowu i ponownie znale(li si w '-o$im piachu , tym razem
wil'otnym
, )ch , zawoa $rasnolud z -yszczcymi oczami , 5est ta$, e ta oto
dolina zdawiona jest pias$iem , co" j tam -lo$uje , po$aza na jej dalszy
$raniec , :oczne s$ay id w d, -ardzo '-o$o, wyczuwam, e
spoty$aj si dale$o pod naszymi stopami
, &najd( nam solidny 'runt , na$aza 4iel$i /arszae$ !onnau'ht
zwiadowcy , 2e $onie nie poradz so-ie z lotnym pias$iem , &es$oczy
z ruma$a, 'dy no'a wierzchowca zapada si po pciny 4szyscy opu"cili
sioda & -lis$a dolina o$azaa si mniejsza, ni sdzili, wz'rza
przeistoczyy si w nis$ie diuny, a strumie9 ledwo sczy si po
piaszczystym dnie , 4ody -dzie mnstwo, je"li zaczniemy $opa# ,
pocieszy pozostaych , &upenie ja$ w dronych na pustyni dziurach
Podczas $iedy zwiadowcy i paru z-rojnych szu$ao solidnej "cie$i do
zachodnie'o $o9ca doliny, marsza$owie i rycerze przy'ldali si $rtemu
parowowi po prawej ?runt wy'lda tam na twardszy, a niewiel$i
strumy$ chlupota w $orycie uczciwe'o wiru
, Sz$oda, e nie idziemy w tamtym $ierun$u , stwierdzi 4iel$i
/arszae$ +allis , Przypuszczam, e dru'i $oniec jest zatarasowany
$olejnym urwis$iem
, Przyjrzyjmy si mu , zaproponowa /are$, jeden z rycerzy, jedyny
przedstawiciel &a$onu ?irda , .a wypade$ $opotw powinni"my
pozna# u$sztatowanie terenu
, .a wypade$ $opotw , odpar sucho 5oris , nic nam tutaj nie
pomoe Powinni"my -yli urodzi# si ze s$rzydami
, .iemniej z'adzam si z /ar$iem , o"wiadczy !onnau'ht , 2rze-a
si dowiedzie# i ua$tualni# map
4ielcy /arsza$owie, )m-erion, Pa$s, rycerze, )rdhiel i :al$on
zsiedli z $oni Po $il$u minutach zni$nli pozostaym z oczu za za$rtem
Po o-u stronach strome z-ocza parowu wyrastay z pias$u do nie-a ja$-y
ucite noem 4 pnocnoFwschodniej "cianie Pa$s dojrzaa $amienny
u$ 4 mrocznej przestrzeni pod nim zmie"ci-y si dom Popatrywaa
z niepo$ojem po z-oczach jaru 4 $il$u miejscach 'azy o-erway si,
pozostawiajc przewiesz$i 2rcia :al$ona o$ciem
, !zemu ta s$aa ta$a jest0 2o naturalne0 !zy co" j ta$ u$sztatowao0
, !o ach, masz na my"li ten u$0 2o sama s$aa .ie widziaem te'o
wcze"niej, ale wiele syszaem 2yl$o do-ry $amie9 przy-iera $sztat u$u,
u$ jest drossen , 8ostrze' niezrozumienie na jej twarzy, westchn
i spr-owa we wsplnym , 2a$i $sztat przyjmuje $amie9 silny
i zdrowy
.ie ta$, ja$ nedross , te $amienie, $tre mijali"my , tam "ciana
rozpada si i mo'li"my wej"# Spjrz na *ol Pana3 nawet ludzcy
$amieniarze znaj wa"ciwe $sztaty, do-re $sztaty, e-y $amie9
podtrzymywa $amie9 %m duszy u$, tym lepszy $amie9
, 7ch , Pa$s zady'otaa .ie podo-a si jej ten parw , trudno -yo
oceni# wyso$o"# z-oczy i dystans od przyjaci 7-ejrzaa si i zo-aczya,
ja$ $to" przeprowadza $onia przez strumie9 na dru' stron doliny .ie
mo'a dostrzec z-rojnych ani reszty ruma$w, wido$ na dolin
przesaniay urwis$a 4yci'na szyj, -y jeszcze raz przyjrze# si
u$owi & pewno"ci zmie"ci-y si tam cay oddzia , o ile $to" zdoa-y
wprowadzi# $onie po z-oczu &acza "mia# si z te'o pomysu, lecz zaraz
urwaa 4 cieniu co" si poruszyo Przez chwil nie mo'a wydo-y#
z sie-ie 'osu, zaraz jedna$ zawoaa )m-eriona
, 7 co chodzi0 , zapyta, o'ldajc si .im zdya odpowiedzie#,
)rdhiel za$rzy$n co" po el6iemu, "ci'ajc u$ z ramienia i wyjmujc
strzay Pa$s spojrzaa w 'r i zatoczya si, 'dy strzaa od-ia si od jej
hemu
, ?owy nis$o1 , ry$n 4iel$i /arszae$ +allis , 7czy , =ecz
wiedziaa o tym i ju -ie'a w stron s$ay Kulili si tam )dan i Pir
8oo$oa "wiszczay strzay & 'ry do-ie' ich przeni$liwy $rzy$, a po
chwili o$ropne upnicie ciaa o ziemi Kolejny wrzas$ z dru'iej strony
jaru ) potem cisza
, 2o jeszcze nie wszyst$o , orze$ +allis Pa$s rozejrzaa si doo$oa
)rdhiel trzyma si w po-liu s$alnej "ciany po dru'iej stronie parowu,
o-o$ nie'o dojrzaa +allisa !onnau'ht, )m-erion i 5oris s$ryli si za
po-lis$ s$a, a /are$ i :al$on za jeszcze inn &aryzy$owaa szy-$i
rzut o$a na 'r, lecz nicze'o nie zauwaya
, ;wa'a1 , ozwa si 'os )rdhiela, $rzy$n co" w mowie el6w Pa$s
zo-aczya mrowie odzianych w czer9 postaci, wys$a$ujcych ze s$alnej
rozpadliny i o-rcia si w sam por, -y przy'otowa# si na przyjcie
innej 'rupy 4raz z dwoma rycerzami zerwaa si na no'i
4ydawao si, e ich mae, odoso-nione 'rup$i zostan rozniesione na
ostrzach napastni$w )ta$ujcy -ie'le posu'iwali si ws$imi $lin'ami,
ponadto mieli przewa' licz-y i wyso$o"ci )dan zachwia si, ostrze
w-io mu si '-o$o w no' Pa$s przesuna si, osaniajc mu -o$,
razem z Pir zdoali wyr-a# so-ie dro' do !onnau'hta, na p niosc, na
p ci'nc ranne'o midzy so- +allis i )rdhiel pods$oczyli do nich
i 'rup$a utworzya szy$, stajc plecami do sie-ie z )danem w "rod$u &e
swoje'o miejsca Pa$s nie -ya w stanie dojrze#, czy $to" w dolinie
zauway zamieszanie 4alczya z-yt zacie$le, -y marnowa# oddech na
$rzy$ .ie rozpoznaa nawet, z $im si poty$aa, dop$i czu-e$ miecza
Pir nie zerwa $aptura z 'owy jedne'o z napastni$w
, <l6y1 , wy$rzy$na Ko"ciste twarze i du'ie, 'i-$ie ciaa,
przypominajce )rdhiela =ecz el6 zaraz zawoa3
, .ie, nie el6y %ynisin , niemi , $iedy" naszej $rwi
, Prawdziwi spad$o-iercy , od$rzy$n w mowie el6w jeden
z napastni$w Pa$s nie mo'a za nim nady# ?os -y rwnie
melodyjny ja$ )rdhiela, lecz zimniejszy , .ie zmienili"my si, to wy
podupadli"cie, $uzynie, sprzymierzajc si ze "miertelnymi i ludem s$a,
o-raajc tym samym wasn $rew
, 8as$owa szumowina , mru$n :al$on, machajc toporem !ho#
Pa$s i jej towarzysze -yli mniej liczni ni ata$ujcy ich iynisin, jedna$
udawao si im prze-ija# wolno $u 'wnej dolinie &wrcony w tamt
stron 4iel$i /arszae$ +allis pocieszy ich, e widzi nad-ie'ajcych
z-rojnych :ronicy tyw Pa$s Pir i )m-erion co6ali si ostronie,
opdzajc si od ostrzy przeciwni$w 4tem /are$ $rzy$n
ostrze'awczo Pa$s zer$na na naj-lisze z-ocze Schodzi nim, niczym
po poziomym 'runcie, o'romny, wielono'i stwr &es$oczy ze s$alnej
p$i, $oyszc si na l"nicej linie i natychmiast od-i si od ziemi,
zataczajc w powietrzu wyso$i u$ Pir zamachna si i chy-ia, Pa$s
wy$rcia si, pr-ujc uderzy# za sie-ie 5ej ostrze zderzyo si z -roni
+allisa, a $reatura od-ie'a i o-rcia si, przy'otowujc do dru'iej szary
:yli jeszcze wstrz"nici ata$iem potwora, 'dy wyso$o nad ich
'owami $to" wy$rzy$n 'rom$o pojedyncze sowo Pa$s zamara, na'le
niezdolna oddycha# Poczua si, ja$-y $to" wrzuci j do lodowatej wody
Bledzia wzro$iem ol-rzymie monstrum Ksztatem przypominao paj$a3
miao -ulwowate ciels$o i mnstwo n' Poczua, ja$ sa-nie jej uchwyt
na r$oje"ci
.a'le ozwa si ja$-y potny dzwon i do$oa roz-yso -iae "wiato
Pa$s odzys$aa zdolno"# poruszania si, serce -io jej ja$ oszalae, a do9
pewnie zacisna si na mieczu Potwr s$oczy, cia 'o w e- /iecz
od-i si od twardej czasz$i, lecz Pir zdoaa odr-a# paj$owi no'
/onstrum co6no si i wycelowao w Pa$s wyrastajce z -rzucha
niewiel$ie tu-y )m-erion odepchn j na -o$ Stru'a szarawe'o pynu
chy-ia, usyszaa z tyu $rzy$ )dana /iecz )m-eriona uci potworowi
e- i paj$ run na ziemi
, 2rzymajcie si -lis$o , rzuci paladyn , >zucono na nas za$lcie
strachu , Pa$s nie czua ju l$u i walczya dalej
&a potworem z urwis$a zeszli $olejni napastnicy 2ym razem 'wnie
ucznicy, a z tej odle'o"ci ich strzay mo'y rani# nawet przez z-roje
Pomidzy nimi wida# -yo rwnie dwa szere'i wojowni$w z mieczami
Starali si odseparowa# ich od reszty 'rupy Pa$s odetchna '-o$o .ie
ocze$iwaa, e jej $ariera paladyn$i -dzie ta$a $rt$a , jeszcze nie
paladyn$i, upomniaa si , uznaa jedna$, e w tym towarzystwie umrze
rwnie prd$o, ja$ w $adym innym :al$on pocaowa topr 4iel$i
/arszae$ +allis zro-i co" )danowi i ten stan pewniej na no'ach
!onnau'ht przy'lda si nieprzyjacielowi spod zmarszczonych -rwi,
o-lizujc war'i )m-erion dot$n ramienia Pa$s
, 2o tyl$o piciu na jedne'o , stwierdzi , 2wj Ksi -ywa
w 'orszych opresjach
Pa$s u"miechna si
, 7ch, "wietnie , wo-ec te'o prze-ijemy si -ez trudu
, 2rzymaj si -lis$o mnie .ie dysponujesz wasn ochron przed
strachem , Pa$s pomy"laa so-ie, e wcale ta$ nie jest, ale nie zamierzaa
wszczyna# sporu !onnau'ht na-ra powietrza, -y wyda# roz$az do
natarcia, zastanawiaa si, na co cze$aj ucznicy 4tem poruszy si
)rdhiel , odczepi od pasa stary, poo-ijany r' my"liws$i, $try nosi od
momentu opuszczenia +in Panir Przyt$n 'o do war'
.ie spodziewaa si cze'o" ta$ie'o 8(wi$ -y poczt$owo sod$i
i deli$atny, lecz na-iera mocy, osi'ajc wreszcie trium6aln pot',
$tra omal nie strzas$aa jej $o"ci 4 wwozie zerwa si wicher, potna,
wirujca $olumna, zasysana i wyrzucana przez 'ardziel ro'u
>owozocista chmura przesonia czyste pustynne nie-o Pa$s nie
widziaa ju s$alnych z-oczy, napastni$w ani )rdhiela !hmura
zami'otaa, znieruchomiaa i zamienia si w nierwne, zote schody
&esza nimi rozis$rzona istota z tczowymi s$rzydami, ta$ jasna, e nie
mona -yo na ni patrze# i ta$ pi$na, e nie mona -yo oderwa# od niej
oczu 8osiada j $to" w z-roi -yszczcej mocniej, ni-y -ya ze sre-ra,
spowity w o"lepiajco -iay paszcz Przemwi, jzy$ -y el6w, a 'os
-rzmia pot' i porusza serca, niczym d(wi$i el6iej har6y Pa$s ujrzaa,
ja$ )rdhiel $ania si i podchodzi do nie'o, a on dosiada swe'o
-ajeczne'o wierzchowca i razem zni$aj w chmurach
Kiedy o-o$ rozwia si, a ostatnie nut$i pie"ni ro'u ucichy, wr'
zni$n, a haas je'o uciecz$i od-ija si echem od s$alnych "cian
;"miechnity )rdhiel lea nieprzytomny na ziemi, a w r$u "cis$a r',
$try ujawni nareszcie sw prawdziw natur najpi$niejsze'o
instrumentu, ja$i Pa$s $iedy$olwie$ widziaa, wy$ute'o ze zota
i ozdo-ione'o ru-inami i szmara'dami
!onnau'ht $aza im niezwocznie za-ra# el6a i doczy# do
pozostaych
, 2o musi -y# el6i r' , rzuci przez rami , Syszaem o nich, lecz
?ird mi "wiad$iem, e nie spodziewaem si, i $iedy$olwie$ zo-acz
$try" z nich ) co dopiero usysz :o'owie, pas$udne miejsce /iae"
racj, :al$onie 2o do-ra o$olica na zasadz$, a my wle(li"my w sam jej
"rode$ /am nadziej, e mistrz )rdhiel nie umar 2o wyma'ao-y
wyja"nie9
CStary, my"liws$i r'D, a$urat .ic dziwne'o, e nie przy'rywa na
nim do ta9ca .a sam my"l cierpnie mi s$ra
, 8zi$i ?irdowi, e 'o za-ra , mru$n )m-erion , !ie$awe, czemu
od razu nie strzelali0 /o'li nas dosta#
, )l-o ta$ im si wydawao , +allis sy$n, tra6iajc palcem stopy
w s$a , Prze$lty, zdradziec$i 'runt Pewnie za $adym $amieniem
siedzi parszywy $ua$nom
, Kua$nom0 , powtrzya Pa$s
, 2a$ ich nazywamy3 $ua$nomi , nienawidzcy drzew, el6y za" s
$ochan$ami drzew <l6y mwi3 iynisin, niemi Pamitasz, to $ua$noma
czsto myli si z Kua$'anem
Pa$s zastanawiaa si, ja$ mona myli# te przeraajce parodie el6w
z Kua$'anami & samymi el6ami owszem , to samo pi$no, ta sama
zrczno"#
, !zy -yli $iedy" tacy sami ja$ el6y0
, 2a$ , u-ie' innych :al$on , .ie$trzy twierdz, e nadal nimi s,
ten s$alny -rud o sercu z czarnej s$ay <l6y lu-i udawa#, e wszyscy
$ua$nomi zaprzedali si zu dawno temu 2utaj jedna$ sami widzimy
prawd1 .a /ot Serti'a, wszyscy "piewnie -rzmicy wol $ama#
sre-rzystym jzy$iem, ni(li wy$rztusi# elazn prawd
)m-erion potrzsn 'ow
, &a przeproszeniem, panie $rasnoludzie, lecz uwaam, i nie masz
racji Kua$nomi naprawd odczyli si od prawdziwych el6w dawno
temu ws$ute$ sporu, $try rozpocz si na du'o, zanim ludzie
, .ie ta$ znowu du'o , oponowa :al$on
, ) przyczyn sporu
, :yo 8rzewo 2a$, syszaem o tym 8la mnie jedna$ ta $tnia zdaje
si -y# 'upia !zy $rasnolud roz'niewa-y si dlate'o, e elazo 'nie si
w r$ach $ade'o $owala, a $amie9 poddaje $ademu dutu0 , Po$rci
'ow, wyzywajc ich spojrzeniem , .ie, za$linam si, e nie, a wy
wiecie, e to prawda .ie powiem jedna$ ze'o sowa o )rdhielu, 'dy
ocali nas swym wezwaniem i zapaci za to .ajlepsi z el6w zaiste s
pi$ni , cho# -urczymy na nich, stworzeni -rzyd$imi i szorst$imi ja$
s$aa i elazo, cenimy ich wdzi$ Prawie nazwali swe'o -o'a
Pie"niarzem, najlepsi z nich to prawdziwe, do-rze od"piewane pie"ni
/y"my s inni, wy$uci na $owadle Serti'a, -y znosi# ciosy "wiata .asze
pie"ni -rzmi ja$ -icie stal w 'azy , Pa$s -ya zdumiona, ni'dy nie
syszaa $rasnoluda, mwice'o ta$ie rzeczy :al$on u$oni si sztywno
i zamil$ 8otarli do maszerujcych w szy$u -ojowym z-rojnych
4ielcy /arsza$owie natychmiast powiedli ich tyl$o co znalezionym
szla$iem i cay oddzia ruszy w '- doliny, dop$i -yo jeszcze jasno
S$alne "ciany znajdoway si tutaj na strza u$u od sie-ie 4ysany
naprzd 2helon od$ry prowadzc na zewntrz "cie$3 nie na $ra9cu
doliny, -dcym dwudziestostopowym zwalis$iem wiel$ich ja$ dom
'azw, lecz wspinajc si na zachodnie z-ocze
, .ie jest to jedna$ dro'a, $tr mona podrowa# po zmro$u,
marsza$u +allisie , meldowa , .awet naj-liszy odcine$ zmczy $onie,
potem jest atwiej, ale dro'a do nastpne'o wwozu znowu si po'arsza
.ie mo'em pj"# nim na tyle dale$o, -y na-ra# pewno"ci, e zejd tam
ruma$i /oliwe, e cze$a nas -udowa szla$u , nie przypuszczam, e-y
zechcia pan porzuci# zwierzta
, 4 adnym razie , przyta$n marszae$ +allis , /y"leli"my o tym,
widzc t yzn dolin, nie moemy jedna$ ni$o'o zostawia# i naraa# na
napa"ci $ua$nomw Poza tym o$olica nie o$azaa si ta$ -o'ata, ja$
ocze$iwali"my , Prze$onali si wsza$, e dno doliny po$rywa piase$ ,
suchy lu- 'rzs$i , ziele9 to nie trawa, lecz turzyca, a naporowi piachu nie
ule'o tyl$o par drzew
>oz-ili o-z przy poczt$u szla$u, pojc zwierzta z wy$opanej
specjalnie dziury Pa$s poma'aa w tym, 'dy potrze-ne -yy dwie oso-y,
cay czas wy-ierajce osypujcy si piase$, podczas 'dy $onie i muy
'asiy pra'nienie 4ielcy /arsza$owie na$azali roznieci# lini o'nis$
pomidzy o-ozem a wschodnim z-oczem, $trym, ich zdaniem, mo'li
zej"# $ua$nomi Pa$s rozwaaa przez chwil, czy przeciwnicy dali-y rad
s$orzysta# z zachodniej "ciany, nie dostrze'a w niej jedna$ adnych dziur
ani jas$i9 8olin spowi cie9 Pa$s otrzymaa p(n wart, owina si
wic $ocem, ucie$ajc przed zas$a$ujcym chodem Piase$ o$aza si
wy'odnym oem .iemal natychmiast mocno zasna
2helon o-udzi j na o-jcie warty Przeci'na si, zesztywniaa po
drzemce w z-roi, i "ci'na hem, -y podrapa# si po 'owie &aoya 'o
z powrotem, nasadzajc lu(no na zwinity war$ocz i podesza do o'nis$a
po $u-e$ naparu
, .a razie nic , poin6ormowa j zwiadowca , Przeszedem si na
dru' stron strumienia , o ile mona 'o ta$ o$re"li# , z dala od -las$u
o'nis$, lecz nicze'o nie zauwayem )le jest tu dziwnie i wcale mi si to
nie podo-a
&iewna Ly$na naparu, "wiadoma przesypujce'o si pod u-raniem,
as$oczce'o pias$u
, .ie mam nic przeciw$o niepo$ojcym odczuciom, ja$ du'o
$ua$nomi, czy te iynisin, zostawiaj nas w spo$oju
, %ynisin jest lepszym sowem , stwierdzi z powa' 2helon , <l6y s
sinyi , "piewa$ami pie"ni Pierwsze'o Pie"niarza , a to "cierwo nie tyl$o
odmawia "piewu, lecz psuje 'o, na $adym $ro$u sprzeciwiajc si woli
Pie"niarza Stworzeni ja$o sinyi, -y $ocha# drzewa i pync wod, oni
nienawidz te'o, dr dziury w s$aach, zanieczyszczaj sod$ wod
odchodami lu- dusz s$alnym pyem ja$ w tej dolinie >asa das$in, ja$
$rasnoludy, ma prawo zamiesz$iwa# s$ay , s das$sinyi, pie"niarzami
$amienia, a ich pie"niami s s$ay i ich metale Szanuj s$a ) iynisin
-ezczeszcz j :al$on powie ci wicej
, 2a$, ale on nazywa ich inaczej
, 4 mowie $rasnoludw, z'adza si =ecz mowa ta nie jest prawdziw
pie"ni, o wa"ciwe miana rzeczy musisz pyta# el6a Pie"niarz znany jest
nie$trym ja$o )dyan, 8awca %mion
, /y"laam, e to co inne'o
2helon roze"mia si cicho, na mod el6w
, .ie$trzy utrzymuj, e -' ludzi winien zwa# si Przesiewaczem
&iaren, 'dy ludzie -ardziej martwi si ta$imi podziaami ni suszno"ci
i -dem , Pa$s s$rzywia si, lecz on unis do9 , .azywacie wasze'o
-o'a Panem, a je'o *ol 2ronem Sprawiedliwo"ci ) czyme jest
sprawiedliwo"#, je"li nie osdzaniem i wy-ieraniem , przesiewaniem
6a$tw i oddzielaniem prawdy od 6aszu0 :dc zaledwie pel6em, mam
w so-ie mniej rasowej dumy od el6w /oim zdaniem jest tyl$o jeden
wiel$i $rl3 nazwa pierwsz rzecz i zaintonowa pierwsz pie"9, a teraz
sprawiedliwie ocenia do-ro i zo, prawd i $amstwo Powiedzia-ym, e
nawet Serti' Stwrca jest jedynie innym je'o imieniem, 'dy z pewno"ci
najpierw pojawi si on, a dopiero p(niej wszel$ie rzeczy 7-ecnie
spdzamy czas na "piewaniu, $iedy indziej na walce, nauce lu-
modlitwach, cho# jeste"my "miertelni$ami, lecz nawet nie"miertelne el6y
ta$ yj, tote jeste"my ja$o czowie$, $try twierdzi, e po jednej stronie
'ry jest je'o $rlestwo, a po dru'iej , 'nomw .adal jedna$ jest to ta
sama 'ra
4i$szo"ci z te'o Pa$s nie zrozumiaa, spodo-aa si jej jedna$ idea,
e Pan m'-y -y# )dyanem i Serti'iem 8o$o9czya napar i posza na
posterune$ na poudniowym $ra9cu o-ozowis$a
.aj-lisze o'nis$o wypalio si do w'li, 'dy nie znale(li z-yt wiele
drew na opa 4iel$i /arszae$ !onnau'ht $aza im oszczdza# paliwo na
wypade$ $opotw & 'ry spywa lodowaty wiatr, Pa$s syszaa odle'e
zawodzenie, 'dy przelatywa nad 'rani 5eden ze strani$w za$aszla,
zatupa $o9 Pomy"laa o Soc$s, uwizanym wraz z innymi w pnocnej
cz"ci o-ozu, pod samym z-oczem, na $tre -d si jutro wspina# .a tle
roz'wiedone'o nie-a majaczyo wschodnie urwis$o 8ziwnie -yo
o-ozowa# ta$ -lis$o strumienia i nie sysze# plus$ania wody pyncej
cicho piaszczystym $orytem 4 po-liu zaszele"ci piase$ S$oczya na
rwne no'i i rozejrzaa si .ic &aswdziaa j 'owa, zdja hem, -y si
podrapa#
4tem noc wypenia si ciemnymi postaciami ata$ujcymi
jednocze"nie wszyst$ie posterun$i Pa$s $rzy$na i o-z o-udzi si
Kto" dorzuci drew do o'nis$a, w -las$u ujrzaa -ys$ajce spod $apturw
oczy iynisin .ie miaa pojcia, z ja$ licz- napastni$w walcz
& mro$u nadlatyway $u niej ostrza, parujc ciosy, czua w ramieniu ich
si !o" uderzyo j w 'ow *em, $tre'o nie zdya zapi#, zlecia jej
z czupryny, a 'ru-y war$ocz uderzy o plecy .ie miaa wolnej r$i, e-y
poszu$a# hemu , mierzyo w ni $il$a $lin' naraz %ynisin wy$rzy$iwali
'o"no swymi przepi$nymi 'osami sowa, $tre powinna rozpozna#,
-ya jedna$ naz-yt pochonita wal$, -y -awi# si w tumaczenie
&muszali j do co6ania si 4tem natra6ia stop na co" o$r'e'o
i przewrcia si Pr-owaa rozpaczliwie podeprze# si i natychmiast
wsta#, lecz u'rzza w syp$im piachu Spad na ni wiel$i ciar,
wduszajc twarz w piase$ .im si zadawia, poczua potny cios
w 'ow, a potem ju nic
@ @ @
.apastnicy ulotnili si rwnie sprawnie, ja$ przy-yli Kiedy 4iel$i
/arszae$ !onnau'ht na$aza odliczy# si, czworo nie odpowiedziao Sir
5oris pole' od strzay, $tra tra6ia 'o w o$o 8wch z-rojnych otrzymao
"miertelne rany ) Pa$senarrion zni$a 7dnale(li jej hem i miecz, lecz
ani "ladu dziewczyny
Rozdzia dwudziesty pity
& poczt$u Pa$s ledwo zdawaa so-ie spraw, e odzys$aa
przytomno"# :yo ciemno i zimno, a pod plecami czua tward i ziarnist
s$a &astanawiaa si m'li"cie, czy nie "ni si jej a-y lochy pod
twierdz Ksicia Pr-owaa si poruszy#, lecz 'ow przeszy jej
straszliwy -l 2o nie sen /y"lenie przychodzio jej z trudem /ro$
!hd Kamienie Pomacaa doo$oa r$ .apot$aa "cian wyrastajc
z podoa, na $trym leaa 4alczc z wywoywanymi -lem 'owy
nudno"ciami, zdoaa usi"# i pozna# doty$iem naj-lisz o$olic
Bciana znowu "ciana i jeszcze jedna 4szyst$ie $amienne, nie
wyczuwaa spoin S$aa0 .ie pamitaa, co si mo'o sta# ani 'dzie si
moe znajdowa#
Przy $adym poruszeniu cae ciao pie$o j i swdziao, ja$-y $to"
wytarza j w po$rzywach ;niosa do9, -y sprawdzi#, co ma na so-ie
5a$" tuni$ z szorst$ie'o materiau Poczua co" niewy'odne'o na szyi ,
co" ci$ie'o i ciasne'o 7raz zimne, nieprzyjemne o-rcze na
nad'arst$ach i $ost$ach Si'na r$ do rzeczy na szyi :l przeszy jej
palce i co6na je 'watownie z j$iem &apie$o j 'ardo, przey$aa
z trudem
Przez dusz chwil trwaa nieruchomo, walczc z narastajc pani$
Pr-owaa przypomnie# so-ie co$olwie$, ja$" ws$azw$ odno"nie
miejsca, 'dzie teraz -ya &nowu przysza jej do 'owy twierdza Ksicia
.ie, to nie to Karawana Karawana, przy $trej jechaa, nie ,
maszerowaa 8uy, czarny $o9 z -iaymi s$arpet$ami i znamieniem na
$-ie /j $o9, pomy"laa 4 porzd$u co dalej0 Pomy"laa o zocie
i natychmiast przypomniaa so-ie )m-eriona na $asztanie, swoje imi
i zadanie, z ja$im wyruszyli !hmura niepamici zatrzymaa si na chwil
:yli wjedali w wwz .ie, -yli ju w nim 8zie9 p(niej dym na
szczycie urwis$a, strzay , lecz nic wicej Przypomniaa so-ie )rdhiela,
rozprawiajce'o o mrocznych po-ratymcach, iynisin, o $trych el6y
wolay-y nie pamita#
.a'le u"wiadomia so-ie, 'dzie musi -y# Pod ziemi, porwana przez
iynisin &acza maca# rozpaczliwie do$oa w poszu$iwaniu -roni .ie
-yo jej 7czywi"cie, pomy"laa .ie ma miecza, topora, z-roi , ani
medalionu ?irda 4szyst$o za-rane
7ddychaa chrapliwie, starajc si odzys$a# panowanie nad so- /y"l,
na$azaa so-ie .ie, my"l o reszcie !zy wiedz0 !zy przy-d0 !zy
mo)& przy-y#0 Przyjd, pomy"laa z nadziej .ie zostawi mnie tutaj,
przyjd Pr-owaa wyo-razi# so-ie, ja$ przer-uj si przez tunele, -y j
odnale(# ) co, je"li zawiod0 , zapyta raptem jej umys !o -dzie, je"li
wszyscy z'iniemy pod tymi s$aami i ni$t si nie dowie, co si
wydarzyo0 Pr-owaa wezwa# ?irda, lecz co" czajce'o si w tym
miejscu , -y# moe sama cisza , sprawio, e sowa zamary jej na ustach
i nie potra6ia wymwi# na 'os je'o imienia
.iemniej wspomnienia ?irda i )m-eriona pomo'y !o$olwie$ si
stao , uznaa, odpychajc wyo-raenia, co mo)o si sta# , jestem
wojownicz$ ?irda &doam wywalczy# so-ie wolno"# czy nie, -d
walczy# do $o9ca Przypomniaa so-ie )m-rosa 'ince'o przy zadawaniu
"miertelne'o ciosu $apanowi )chryi /oe nie -dzie to ta$ie ze Kady
onierz liczy si ze "mierci 4 +in Panir nasuchaa si le'end
o rycerzach i paladynach walczcych -ez nadziei na zwycistwo, $u
chwale ?irda Przez chwil widziaa sie-ie, ja$ samotnie walczy ,
z czym0 , w roz-ys$u "wiata wyo-razia so-ie mrowie o$utanych
w czer9 szermierzy
7para si o "cian i podniosa, walczc z oszoomieniem Stojc,
poczua si lepiej /ro$ j otaczajcy -y zdecydowanie czym" wicej ni
-ra$iem "wiata, -y zo"liwy i 'orz$i w sma$u >uszya wzdu "ciany,
nie odrywajc ode9 doni Bciana Bciana , i co" inne'o ni $amie9,
zimniejsze'o i 'adsze'o 4ymacaa $rawd( 8rzwi0 2a$ Aelazne,
uznaa 4yczuwaa jedynie 'ad$ powierzchni, adnych $rat czy
prtw &nw poczua strach ) je"li zostawili j tutaj na zawszeEE
.ie jeste" ju 'upi re$rut$ , upomniaa si w duchu , .ie my"l
o tym 5e"li ta$ jest, to trudno /ina drzwi, szu$ajc zawiasw, lecz nie
znalaza ich :ez tej ws$azw$i nie mo'a o$re"li#, w $tr stron si
otworz , nie -dzie w stanie zas$oczy# wchodzce'o nimi 8otara do
nastpne'o ro'u, potem $olejne'o , znalaza si naprzeciw$o drzwi
7para si tam 4 ta$ich ciemno"ciach trudno -yo trzyma# oczy otwarte
Poczua, e osuwa si wzdu "ciany i wyprostowaa si jednym
szarpniciem Przysi'a so-ie, e niezalenie od te'o, $iedy przyjd,
zastan j na no'ach
Pomimo te'o o-udzia si na pododze celi, syszc zza drzwi szuranie
Podniosa si, zanim si otworzyy Serce jej walio, a w ustach zascho
&mruya oczy, poraone "wiatem, $tre wlao si do celi , upiornym,
tozielonym -las$iem !o" "mierdziao Stana przed ni wyso$a,
szczupa posta# w czarnym paszczu ze s$rywajcym twarz $apturem
Promieniowao z niej zo Przy-ysz mia na piersi sre-rne'o paj$a
wiel$o"ci doni, wiszce'o na sre-rnym a9cuchu Pa$s wy$onaa r$
'est odpdzajcy zo, $tre'o nauczya si ja$o dziec$o Posta# za"miaa
si 8(wi$ -y-y przyjemny, 'dy-y nie zowieszcza aura
, 2o ci nie pomoe , stwierdzi sre-rzysty 'os, pi$ny ja$
u wszyst$ich el6w, lecz a-solutnie zimny & pewno"ci nie wysyaj
dzieci penych "miesznych przesdw0 , Pa$s milczaa &er$na poza
mwice'o i ujrzaa dwie postacie z pochodniami, cuchncymi niczym
'nijce miso Smrd -i od nich 6alami 2rzeci z przy-yych d(wi'a
czarn s$rzyni opasan s$rzanymi pasami , Powiedziano nam , ci'n
pierwszy mwca , e jeste" wojownicz$ o pewnym znaczeniu, moe
nawet $andydat$ na ja$" paladyn$ czy temu podo-ny nonsens 2rudno
w to uwierzy# po tym, ja$ atwo -yo ci pojma#, niemniej prze$onamy
si , Przy-liy si do niej Pa$s sprya si, 'otowa przyj# cios lu-
sama 'o zada# , .ie, potna wojownicz$o , rzuci , .ie moesz mnie
dot$n# , .a'le odrzuci $aptur, odsaniajc o-licze, -dce ca$owitym
zaprzeczeniem twarzy )rdhiela3 te same deli$atne $o"ci, lecz malowao
si na nim czyste zo, o$rucie9stwo i dza
4-rew so-ie zadraa, 'dy wyci'n szczup do9 o du'ich palcach
i dot$n o-rczy na jej szyi .ie mo'a si co6n#, a o-rcz zacisna si
nieznacznie
, 4idzisz , ci'n iynisin , nosisz sym-ol naszej pani i nie moesz
s$rzywdzi# adne'o z jej su' 2wj aosny -oe$ , ja$$olwie$ ma na
imi , te ci nie pomoe &ostaa" sama ze swymi umiejtno"ciami , o ile
masz ja$owe" 5e"li nas odpowiednio za-awisz i nauczysz si nam suy#,
moe doyjesz wido$u nie-a =ecz, oczywi"cie, je"li wolisz za'odzi# si
w samotno"ci w tej celi , Patrzy na ni, ocze$ujc odpowiedzi
Pa$s oderwaa od nie'o wzro$ i rozejrzaa si po o"wietlonym zielon
po"wiat pomieszczeniu :yo wycite w ywej s$ale i jedynie na tyle
due, -y mona -yo si pooy# .ic wicej &er$na na sie-ie &aoyli
jej czarn, lu(n tuni$ 7-rcze na nad'arst$ach te -yy czarne i miay
$$a do przeci'nicia a9cuchw 4 celi nie -yo a9cuchw 5eszcze
Pr-owaa my"le# o )m-erionie, o ?irdzie, lecz umys miaa zam'lony
, /oe przed do$onaniem wy-oru powinna" wzi# udzia w naszym
sporcie , rze$ mroczny el6 , &apoznaa" si ju z cel 5a$o e nie
chcemy 'upie'o zamieszania , S$in na pomocni$a ze s$rzyn$, $try
otworzy j %ynisin wyj z niej co" przypominajce'o mote$ szarej
przdzy >ozwin j Sprawiaa wraenie lep$iej Si'n $u nad'arst$om
Pa$s , 2o jedna ze sztu$ naszej pani , wyja"ni , .ie ta$ie niewy'odne
ja$ $ajdany i nie da si wy$orzysta# przez cie-ie ja$o -ro9 Prze$onasz si
jedna$, e wystarczajco mocne, $rpuje $rasnoludy, a co dopiero ludzi
8oradzam, e-y" si nie szarpaa .a razie zao ci opas$i na r$ach, je"li
jedna$ sprawisz $opot, owin tym twe 'oe ciao, a wtedy , przyoy
sznure$ do ramienia dziewczyny, palio ja$ rozarzony w'iele$ al-o sie#
w $ryjwce $apana )chryi , poczujesz co" ta$ie'o
8r'na, lecz nie wydaa z sie-ie adne'o d(wi$u %ynisin s$in
'ow
, /oe jedna$ jest w to-ie co" z wojownicz$i 2o do-rze ?dy-y"
o$azaa si tchrzem, stracili-y"my ca za-aw !hod( ze mn , 7-rci
si do wyj"cia Poczua szarpnicie za ciasno zwizane nad'arst$i Przez
chwil rozwaaa opr, lecz towarzysze mroczne'o el6a do-yli noy
i uznaa, e wal$a -dzie -ezcelowa
, &na$omicie , s$omentowa jej pierwszy $ro$ iynisin , Syszeli"my,
e jeste" zdolna do my"lenia i planowania 4ane jest, a-y wojowni$
wiedzia, $iedy wal$a jest -ezsensowna
.ie, pomy"laa Pa$s, wal$a ni'dy nie jest -ezcelowa &awsze mona
umrze# >ozmy"laa o tym, maszerujc $amiennym $orytarzem pomidzy
pierwszym iynisin a je'o towarzyszem z pochodni i dwoma
pomocni$ami z tyu >ozwaaa rzucenie si na idce'o z przodu
Spr-owaa spry# si do s$o$u, lecz ciao zi'norowao j i posusznie
szo przed sie-ie /inli ja$" odno' $orytarza, potem dru' !hciaa
rozejrze# si do$oa, zapamita# $ierune$ i przej"cia, lecz prd$o"#
marszu i upiorne, zielon$awe "wiato uniemoliwiay to
S$rcili w szerszy $orytarz, sa-o o"wietlany zielon$awym oparem,
'romadzcym si na sty$u "ciany i s$lepienia .ie widziaa do-rze, co to
ta$ie'o, lecz wydzielao $wa"ny zapach, rny od smrodu pochodni
Pojawiy si inne iynisin, syczc na jej wido$ 4szyst$ie odziane -yy
w czer9, nie miay jedna$ $apturw, ja$ jej es$orta, ani em-lematw
z paj$iem Schodziy im z dro'i szy-$o , moe co6ay si przed
wiodcym ich iynisin /iaa wraenie, e do procesji przycza si coraz
wicej os-
4y-rali ws$ie, opadajce w d i s$rcajce w prawo przej"cie Ponad
prowadzcym iynisin Pa$s zo-aczya wi$sz, lepiej o"wietlon
przestrze9 4prowadzono j na pas$, le$$o owaln aren 7taczajcy j
$amienny am6iteatr zdy ju zapeni# si do poowy & -o$u zia ciemny
otwr ?dy dziercy pochodnie stranicy o-eszli aren, zapalajc
osadzone w uchwytach uczywa, Pa$s prze$onaa si, e mroczna
przestrze9 nie -ya pusta &ielon$awe "wiato od-ijao si w o"miu
"lepiach rozmiarw pi"ci & przyczepionej do su6itu pajczyny zwisao
wiel$ie, rozdte ciels$o Kada z o"miu n' -ya dusza od niej
4patrywaa si w to uciele"nienie 'rozy nie"wiadoma mrozu, ja$i j
przeszed !zy -ya to )chrya we wasnej oso-ie0 Stojcy $oo niej iynisin
zachichota
, 4idz, e zauwaya" nasz sojusznicz$ .ie, to nie nasza pani,
jedynie jej przedstawiciel$a .iechaj jedna$ strach przed ni nie poz-awi
ci zrczno"ci .ie zro-i ci $rzywdy, dop$i -dziesz nosia sym-ol
)chryi , 2ymczasem stranicy za$o9czyli o-chd areny, "wiato
popyno ta$e z 'ry ;niosa wzro$ i zo-aczya 'i'antyczn, drewnian
$onstru$cj w $sztacie paj$a na pajczynie, do $trej przymocowano
$olejne uczywa 4szyst$ie miejsca -yy ju zajte i to nie tyl$o przez
iynisin 5eden se$tor o-sadziy przy'ar-ione or$i, inny , 'rotes$owe istoty
o psich -ach &'romadzone stwory wpatryway si w ni l"nicymi
w -las$u pochodni oczami
, Poprzedza ci twa reputacja, Pa$senarrion , o"wiadczy iynisin
z drwicym u"miechem , :ya" zamieszana w za-jstwo nasze'o
przyjaciela i sprzymierze9ca, 5amarrina z /ostu Piwowarw , 5e'o 'os
zad(wicza dono"nie i zapada cisza za$cana jedynie s$wierczeniem
pochodni , Prze$onamy si sami, c to za -ie'o"# w walce i -ys$otliwa
strate'ia ta$ atwo po$onay su' naszej pani , Pa$s nie odpowiedziaa
Pr-owaa domy"li# si, do cze'o zmierzaj jej prze"ladowcy oprcz
aosnej, pu-licznej e'ze$ucji
, 7czywi"cie mo'li-y"my ci zwyczajnie za-i# , odpowiedzia jej
my"lom iynisin , .asza pani z przyjemno"ci ujrzaa-y nowatorstwo
naszych metod i tortury, ja$im poddali-y"my morderc jej su'i,
5amarrina =ecz w przypad$u ludzi ta$i sport trwa $rt$o ) moe zostaa"
wy$orzystana przez tych, $trych uwaasz za swych przyjaci <l6y
z pewno"ci nie potra$toway ci 'odnie, o$radajc ci i za-ierajc
pami# , 4yci'n szy-$o zimn do9 i pooy jej na czole
.atychmiast przypomniaa so-ie wiadomo"# od *alverica, $tr
przysi'a dostarczy# je'o onie, a el6y wysay j w zamian do /ostu
Piwowarw z wasnymi in6ormacjami, za-ierajc tamten zwj %ynisin
u"miechn si i po$iwa 'ow
, ;leczyy ci, ja$ sdzia", owszem, ale rzuciy te uro$, zamieniajc
uczciw wojownicz$ w dziew$ 'o9ca, zmuszajc czarami do zamania
przysi'i i utraty honoru !zy -yo to suszne0 4idz, e masz
wtpliwo"ci , i powinna" %le z te'o, co mwia" i ro-ia", wyni$ao z ich
na$azu0 ) moe ja$ dotd w o'le nie postpowaa" z'odnie z wasn
wol0 8amy ci szans zapracowania na nastpny dzie9 ycia , 4-rew
so-ie poczua przypyw nadziei 5e"li pozwol jej walczy# , nawet
z przewaajcym licze-nie wro'iem , to umrze w lepszy spos- ?ird na
pewno jej wtedy pomoe, chronic przed naj'orszym /y"li o el6ach
odoya na -o$ , -dzie si tym martwia p(niej, o ile ja$ie$olwie$
Cp(niejD nastpi .a pewno chciay jedynie oszczdzi# jej 6aty'i
.iemniej cie9 wtpliwo"ci pozosta, mcc mie wspomnienia
, 4ielu z wdziczno"ci przyjo-y szans udowodnienia swej
reputacji , ci'n iynisin , 7so-i"cie uwaam, e dysponujesz pewnymi
umiejtno"ciami Prze$onamy si 4 pierwszej pr-ie zetrzesz si
z pojedynczym przeciwni$iem Aaden to test dla cie-ie, lecz on -dzie
uz-rojony, a ty nie 5e"li uznasz to za niesprawiedliwe, moesz odmwi#
wal$i, a wtedy z'iniesz natychmiast , 5e'o towarzysze odeszli, on sam
co6n si, a dziewczyna powioda wzro$iem doo$oa Szy-$im ruchem
sztyletu przeci wizy na nad'arst$ach i wyco6a si z u$onem
.astpnie o-rci si do widowni i unis rami , .iechaj rozpocznie si
sport1 , zawoa 4idzowie powstali z miejsc, wiwatujc &a$apturzony
iynisin pod-ie' le$$o do przedzielajcej aren pajczyny, u$oni si
ol-rzymiej pajczycy i wspi zrcznie po lep$ich postron$ach na
widowni
7samotniona Pa$s roz'ldaa si w poszu$iwaniu przeciwni$a
Pr-owaa wezwa# ?irda al-o Pana, lecz sowa nie znajdoway odd(wi$u
w jej umy"le &upenie, ja$-y nawoywaa w pustym po$oju Po raz
pierwszy przyszo jej do 'owy pytanie, czy ?ird w o'le sucha ?dy-y
ta$ -yo, z pewno"ci -y jej pom', lecz wyuczone sowa o-ijay si
wewntrz czasz$i, pozostajc -ez odpowiedzi & $orytarza, $trym
przysza, do-ie'o j szuranie -utw 7-rcia si i ujrzaa or$a
w s$rzanej z-roi i hemie, dzierce'o w apach -icz z $rt$imi
rzemieniami oraz za$rzywiony n 4zia '-o$i, uspo$ajajcy wdech
i za$oysaa si na stopach, rozlu(niajc mi"nie ;z-rojona, nie miaa-y
z ta$im przeciwni$iem najmniejszych $opotw, poz-awiona nawet
sztyletu , znalaza si w znacznie 'orszej sytuacji .iemniej mo'a
walczy# i z rado"ci powitaa is$ier$ -itewne'o zapau
7r$ podchodzi powoli, ze zrczno"ci niespodziewan przy ta$
powy$rzywianym ciele Pa$s przy$ucna le$$o, -alansujc na palcach,
'otowa s$oczy# w $ad stron w zaleno"ci od o$azji 7r$ u"miechn
si do niej i wys$rzecza co" zrozumiae'o dla iynisin, $tre s$witoway to
"miechem Przypuszczaa, e to ja$a" o-el'a !zua rosnce podniecenie,
'orce i radosne /oe -y to dar od ?irda, zamiast je'o o-ecno"ci0
, .o chod( , rzucia w stron or$a we wsplnym , &a-iam wielu
twych po-ratymcw, doczysz do nich
7r$ z-liy si 'watownie, wywijajc -iczem nad 'ow Pa$s uchylia
si, ratujc oczy i o-serwujc uz-rojon w n ap ?dy tyl$o powizane
w supy rzemienie w'ryzy si w jej $ar$ i ramiona, ostrze pom$no $u
jej -rzuchowi 7$rcia si, uni$ajc pchnicia i zapaa nad'arste$
przeciwni$a, -y szarpn# 'o mocno do przodu 7r$ osun si na $olana
Spr-owaa przewrci# 'o na plecy, lecz napastni$ przetoczy si,
choszczc j -iczem 2ym razem rzemienie owiny si jej wo$ n'
i upada ci$o, o wos uchylajc si przed $olejnym pchniciem Stan
na no'i na uame$ se$undy przed ni, wymierzajc -iczem $olejny cios
7dturlaa si, zasiadajce na widowni iynisin podniosy wrzaw
, 2aaa$ uszyyyyymy luuuusziii manieeeeer , wymwi or$
w ledwo zrozumiaym wsplnym 4yszczerzy z-y , .a t nie
mieszszszsz ssssssam -at , &atoczy -iczem $r' nad 'ow, rzemienie
zaszumiay Pa$s nie spuszczaa wzro$u z -yszczce'o ostrza >uszy na
ni 4zia '-o$i wdech, przywoujc ca w"cie$o"# i s$oczya na
nie'o na m'nienie o$a wcze"niej :icz wci -y odwiedziony, opada
caym ciarem, o-urcz apic 'ar"# z noem Ku jej zachwytowi zwali
si na plecy Podwina no'i i potoczyli si po ziemi 4-ijaa $ciu$i
w or$owy nad'arste$ Klin'a upada z -rz$iem na $amienn podo'
7r$ zauway nie-ezpiecze9stwo i wypu"ci -icz, -y zapa# or Pa$s
od$opna n, polecia na dru' stron areny 7r$ pisn i zapa j za
no', po czym zatopi $y w jej $ostce Pa$s pu"cia 'o i si'na po -icz
Przeciwni$ przewidzia to i porwa 'o pierwszy 7dtoczya si, o-rywajc
rzemieniami, 'dy -ie'a po n
2ym razem wyprzedzia 'o, o-rcia si, -y stawi# or$owi czoo
z ostrzem w r$u .iemal nie czua szram po rzemieniach ani u'ryzienia
;"miechna si do nadchodzce'o or$a .awet teraz nie -dzie atwo ,
$lin'a -ya $rt$a, a je'o z-roja twarda , -ya jedna$ pewna wyni$u 7r$
zatrzyma si i znowu przemwi w nie znanym jej jzy$u %ynisin
milczay, z wyjt$iem jedne'o, $try wyra(nie mu odmwi
, !hciae" uciec, or$u0 , zapytaa , !zy-ym zanadto za'rozia twojej
mi$$iej s$rze0 , :ya to najcisza zniewa'a, ja$ znaa, 'dy )rdhiel
zdradzi jej, i or$i w swojej mowie o$re"laj sie-ie ja$o Celaznos$rzyD
Przeciwni$ spojrza z nienawi"ci, o-nay $y i o-liza splamione
$rwi war'i Pa$s po"wicia szy-$ie spojrzenie na ustalenie, 'dzie si
znajdowaa .iemal tu pod pajcz sieci 4cale nie miaa ochoty tu
zosta# Przesuna si w -o$ na u'itych no'ach 7r$ o-rci si za ni,
tym razem znacznie wolniej Prowadzia 'o wo$ areny, a stan plecami
do paj$a 8o te'o czasu or$ zacz si u"miecha# 7-serwujc je'o
spos- poruszania si, zdecydowaa, $iedy najlepiej uderzy#
.a'le wyprostowaa si i wyci'na ramiona, ja$ $to" wa"nie
wyrwany z miej drzem$i &'odnie z jej ocze$iwaniami, or$ natychmiast
zamachn si, mierzc w jej odsonity tors 8aa $ro$ w lewo i pchna
na'le wyprostowanym ramieniem w 'ardo napastni$a Po drodze o-rcia
n -o$iem i chlasna nim w poprze$ or$owej 'ardzieli, a ostrze
zatrzymao si na $r'osupie Kreatura runa na ziemi, zalewajc jej
rami poso$, 'dy pr-owaa uwolni# ostrze Sre-rzyste 'osy na 'rze
za$rzy$ny i zaraz umil$y Pa$s przewrcia martwe'o stwora na plecy
i oswo-odzia n /ia szczer- od uderzenia o $o"ci Przy$ucna,
wodzc spojrzeniem po $r'u twarzy i starajc si odzys$a# oddech
, .ie(le , zawoa za$apturzony iynisin znad lea pajczycy , /ona
-yo zro-i# to z wi$szym artyzmem, cho# ostatnie cicie -yo
nadzwyczajne &a-awiaj nas ta$ dalej, a moe przeyjesz 4olno ci
zatrzyma# n na nastpn pr- ) teraz sta9 pod "cian , ws$aza na
mur za jej plecami
4 wej"ciu na aren pojawia si 'rupa ci$oz-rojnych iynisin
;tworzya naprzeciw$o niej wachlarz i zepchna pi$ami do tyu .ie
miaa szansy dosi'n# $tre'o$olwie$ z nich noem, wic nie stawiaa
oporu Patrzya, ja$ przeci'aj trupa pod pajczyn, 'nc si w u$onach
& przeraajc szy-$o"ci wiel$ie ciels$o z-ie'o po pajczynie i porwao
ciao, opltujc je sre-rzystymi ni#mi 4$rtce or$ zamieni si
w schludn paczusz$, $tra zawisa na sieci Pa$s prze$na "lin,
walczc z mdo"ciami ) wic ta$ -y to wy'ldao, 'dy-y zawioda
Pospiesznie odepchna od sie-ie t my"l ?irdzie, pom mi w walce
:itewny zapa opu"ci j, zacza si trz"# Strasznie chciao si jej pi#,
or$owe u$szenie pulsowao -lem, a szramy po rzemieniach spowiy jej
ciao paszczem cierpienia &astanawiaa si, ja$ du'o prze-ywa pod
ziemi .a pewno wiedz ju, e zni$na i w$rtce zjawi si tutaj
)m-erion 4zro$ si jej za#mi i musiaa oprze# si o "cian .ie
zauwaya, e pi$inierzy zni$li, dop$i nie odezwa si za$apturzony
, /am nadziej, e to, co widz, to nie sa-o"# , rozle' si sre-rzysty
'os , 2a$a -ohater$a nie sdzi chy-a, e dro-na utarcz$a $adzie $res
testowi0 .ie, nie musimy zo-aczy# wi$sz pr-$ twych sawetnych
umiejtno"ci .adchodz $olejni przeciwnicy, nie rozczaruj nas
Poruszya jzy$iem w wyschnitych ustach 5a$ ma walczy# -ez wody
i odpoczyn$u0 &musia si do wyprostowania i spojrzenia w tunel 4yjd(
na otwart przestrze9, powiedziaa so-ie /usisz mie# miejsce .awet po
ta$ $rt$im odpoczyn$u caa zesztywniaa Po$u"ty$aa na u'ryzionej
nodze /usz walczy# dalej , pomy"laa , /usz
& ciemne'o wej"cia wyoniy si dwa or$i, tym razem uz-rojone
w $rt$ie miecze i tarcze Bwity ?irdzie , powtarzaa w duchu , .ie
mo' walczy# z dwoma mieczami wyszczer-ionym noem1 =ecz zaraz
przypomniaa so-ie sowa Si'era3 7r nieprzyjaciela jest twoim orem,
je"li tyl$o potra6isz 'o so-ie wzi# 8wa miecze , je"li zdoam jeden
ode-ra#, -dzie jeden na jeden Pomo'a-y te tarcza
7r$i podchodziy, a ona co6aa si $u "cianie 8op$i nie roz-roi
$tre'o" z nich, wolaa mie# co" za plecami &auwaya, e nie -yy
rwnie chtne, ja$ tamten pierwszy 5eden -ardzo niezdarnie trzyma
miecz Podstp0 .ie zwaajc na szyderstwa iynisin, cze$aa, pozwalajc
im podej"#
4yszy, -ardziej do"wiadczony or$ zachodzi j z prawej strony, od
noa, dru'i za" z lewej Ponownie zauwaya, e trzyma miecz ja$ paty$
4yso$i zamachn si na ni Sparowaa cios noem, dzi$ujc w duchu
za du'ie ramiona Ktem o$a dostrze'a, e mniejszy rusza na ni
-ie'iem, trzymajc przed so- sztywno wyci'nity miecz 5ednym
s$o$iem znalaza si pod "cian i zapaa 'o za nad'arste$ 7r$ przewrci
si szarpnity przez Pa$s, dostrze'a pod hemem przeraon twarz 2o nie
wojowni$ , pomy"laa 4-ia $ciu$ w odpowiednie miejsce i r$a or$a
otworzya si &apaa miecz na chwil przed tym, ja$ wyszy napastni$
ci j ponad ciaem swe'o towarzysza ;chylia si /niejszy or$
pr-owa uderzy# j w rami -rze'iem tarczy, lecz w prawej doni "cis$aa
zarwno r$oje"# miecza, ja$ i noa Kopna 'o mocno i stana pod
"cian, prze$adajc n do lewej r$i ;czucie trium6u odnowio jej siy3
teraz im po$ae1
4yso$i or$ zawy i run na ni, pr-ujc zepchn# j na swe'o
$ompana 2en czai si, chcc podej"# -liej Pa$s suna wzdu muru,
parujc w"cie$e ciosy !zua, e zwalnia, wyczerpanie mcio jej wzro$
2yl$o nawy$i wyro-ione podczas 'odzin trenin'u pod o$iem Si'era
utrzymyway ostrze pomidzy mieczem or$a, a jej wasnym ciaem /iaa
przewa' zasi'u, lecz nie -ya w stanie przedosta# si poza je'o tarcz
Pr-owaa zmusi# 'o do co6nicia si seri szy-$ich pchni#, lecz nie daa
rady 8ru'i or$ znw si z-liy, tym razem si'ajc $u jej rce z noem
Kopna 'o w $olano, lecz zapa j za stop, poz-awiajc rwnowa'i
;pada ci$o na -o$, przy samej "cianie Klin'a wysze'o or$a
wyrna w $amienie nad jej 'ow 8('na 'o noem w stop
i potoczya si w je'o stron &nw spudowa 2ym razem je'o ostrze
wyldowao w ramieniu $ompana, starajce'o si zapa# j za no'i
/niejszy or$ wrzasn i usiad na ziemi Pa$s wyrwaa mu si i rzucia
prosto na wi$sze'o przeciwni$a 7-a ostrza znalazy si teraz poza je'o
tarcz3 miecz w-i si w chroniony z-roj -rzuch, a n przeszy 'ardo
&anim zdya uwolni# ostrza, poczua ciar na plecach i silne rami
owijajce si wo$ jej szyi /niejszy or$ zatopi z-y w jej ramieniu
>zucia si do tyu .apastni$ st$n, uderzajc o ziemi, lecz nie zwolni
chwytu 8ostrze'a, e si'a r$ po upuszczony przez $ompana miecz
7-rcia si, zapierajc mocno no'ami i odci'ajc or$a od -roni 5ej
wasny n -y wolny, lecz miecz ut$n w -rzuchu trupa Sa-a, lewe
rami nie nadawao si do uyt$u 7r$ zacz wydostawa# si spod niej,
je"li znajdzie si na 'rze, nie -dzie miaa szans
&mienia uchwyt na rczce noa i pchna za sie-ie, mierzc w oczy
napastni$a Poczua, ja$ u"cis$ szcz$ sa-nie, zanim jeszcze usyszaa
wrzas$ Pchna dru'i raz .astpnie przeci'na ostrzem po duszcym j
ramieniu, szu$ajc "ci'ien ;"cis$ zela 4-ia n w o$ie#
przeciwni$a i o-rcia ostrze Pu"ci j Przetoczya si szy-$o i d('na
or$a w 'ardo, starajc si nie patrze# mu w twarz
Pr-owaa wsta# /usz dosta# ten miecz, pomy"laa /usz -y#
'otowa =ecz oddychaa z trudem, chrapliwie, i nic nie widziaa Poczua,
ja$ spada w nico"# i przewrcia si na trupa 4 ostatnim prze-ys$u
"wiadomo"ci spr-owaa wezwa# ?irda, lecz imi to zad(wiczao jej
w 'owie wyprane z wszel$ie'o znaczenia
@ @ @
7-udzia si w celi .ie wiedziaa, czy tej samej, czy moe innej
4 ro'u pona pochodnia, w jej "wietle ujrzaa dz-an, $u-e$ i talerz
>any szczypay j ja$ posypane sol, lecz $rwawienie ustao i czua si
znacznie silniejsza Si'na po dz-an i znieruchomiaa Kto" wspomina
o nie-ezpiecze9stwie przyjmowania od iynisin jedzenia i napojw cho#
moe mwiy o tym dziecinne -aj$i, ja$ich nasuchaa si dawno temu0
Pr-owaa o-liza# wyschnite usta, lecz jzy$ -y opuchnity i o-olay
5eeli miaa dalej walczy#, musi co" pi# ) je"li j otruj, nie -dzie
musiaa wicej si martwi# Potrzsna 'ow i s$rzywia si z -lu !zy
my"laa do"# jasno0 /usi -y# zdolna do wal$i ?ird ceni wojowni$w
.iemal na pewno tutaj umrze, lecz i ta$ musi walczy#
4zia dz-an i zajrzaa do "rod$a, ale w zielon$awym "wietle i ta$ nie
rozpoznaa zawarto"ci 2rzscymi si r$oma nalaa troch cieczy do
$u-$a !o$olwie$ to jest, uznaa, jest pynne ;niosa $u-e$ do war'
i powchaa, lecz smrd pochodni za'usza inne wonie Prze$na pyn
Pali j w 'ardo, -udzc jeszcze wi$sze pra'nienie 7prnia $u-e$ .a
talerzu lea $awae$ chle-a i plaster suszone'o misa Aode$ zwiza
si jej w supe, przypominajc, od ja$ dawna nie jada !hle- -y twardy
i mia sonoF$wa"ny sma$ /iso ta$e -yo sone, dopiero po
spaaszowaniu posi$u pomy"laa o e6e$cie, ja$i wywrze na niej sl
Pra'nienie za'uszyo wszyst$ie inne doznania, jednym y$iem osuszya
dz-ane$, lecz prze$onaa si, e napj daje jej si, nie 'aszc pra'nienia
!zua, ja$ palcy pyn przeni$a jej ciao, -udzc je do ycia 7'arn j
ar, do $tre'o dooyo si pra'nienie, rany i pie$ielne swdzenie, ja$ie
czua od same'o poczt$u
Przyapaa si na cichym warczeniu 4al$a, pomy"laa, och, -d
walczy# , na "wite'o ?irda, -d walczy# dos$onale Przypomniaa
so-ie poprzednie pojedyn$i, ich niesprawiedliwo"#, w(lasty -icz, or$owe
$y w nodze, jej ciosy, razy or$a
S$rzywia si na wspomnienie ostatnie'o starcia, 'dy wy$ua or$owi
"lepia, zwalczya jedna$ mdo"ci /usiaam, zdecydowaa, to -yo nie
w porzd$u, mieli przewa' licze-n /usiaam to zro-i# Spowia si
zawzito"ci ja$ paszczem ?irdzie od Pa$i, zwrcia swe my"li do
swe'o patrona, je"li te'o wa"nie pra'niesz, umieszczajc mnie w ta$im
miejscu, to wa"nie uczyni3 -d walczy# 7-ro9co -ezradnych, ramieniu
Pana3 dochowam wierno"ci :d walczy#
=ecz na'le zmarszczya -rwi, o'arnita wtpliwo"ciami ?ird nie
zajmowa si wycznie wal$ , wydao si jej, e to pamita ;czciwo"#,
prawda , potrzsna 'ow, starajc si s$upi# &widziaa si jej twarz
Stammela, za$azujce'o re$rutom -ijaty$, a potem je'o min, 'dy patrzy
na ni w celi, 'dzie zam$n j Seje$ !o" si nie z'adzao, powinna
o czym" wiedzie# )le oczywi"cie, e co" jest nie w porzd$u, pomy"laa
z irytacj, pojmali mnie iynisin, musiaam walczy# -ez-ronna z trzema
or$ami, na$armili mnie zatrutym jedzeniem
?dy usyszaa szuranie za drzwiami, zerwaa si na rwne no'i, le$$o
zdziwiona szy-$ rea$cj ciaa :ya 'otowa , wrcz palia si , do te'o,
co miao nastpi# !hcieli zo-aczy# wal$, prawda0 Po$ae im ta$
wal$, ja$iej w yciu nie widzieli
, 4idz, e wydo-rzaa" po tym hanie-nym omdleniu , &a$apturzony
iynisin w$roczy do celi >zuci o$iem na puste naczynia , )ch,
od"wieya" si troch, nieprawda0 7-awiam si, e nasze ale moe
-udzi# pra'nienie, co0 .iemniej dodaje si ) je"li powiedzie ci si
w nastpnej pr-ie, moe nawet damy ci w na'rod troch wody 5a$
my"lisz0
Poczua, ja$ co6a war'i, o-naajc z-y w mimowolnym war$niciu
%ynisin roze"mia si
, 5a$ mniemam, nie powinni"my ocze$iwa# od wojowni$w
'rzeczno"ci , stwierdzi , )le wy, ludzie, o$azujecie swoje potrze-y1 2o
wasza sa-o"#, opanowana przez starsze rasy , Przy-ysz przty$n
palcami i pomocni$ wnis pudo z szar przdz , Sz$oda, e to
niez-dne , doda , ?dy-y"my mieli twoje sowo, e nie spowodujesz
adnych $opotw , nie0 .ie'rzecznie /oe jedna$ powinni"my nauczy#
ci manier 4yci'nij rce przed sie-ie i mdl si, e-ym pamita o ich
rozwizaniu przed nastpn wal$ , 7d$rya, e mimowolnie wyci'na
ramiona i nie moe ich co6n# !ie$awe, czy iynisin uy ja$ie'o" czaru ,
pier"cienia0 , 'dy z pewno!ci& j $ontrolowa
5a$ poprzednio, zaprowadzono j na ma aren 2ym razem od same'o
poczt$u wszyst$ie miejsca -yy zajte .a "rod$u leay miecz, sztylet,
tarcza i hem
, &asuya" na nie , o-wie"ci iynisin , Kto wie, moe ta$e na
z-roj, ale tu rnili"my si w po'ldach Prze$onaj nas, je"li zdoasz
.i'dy nie przypomniaa so-ie do$adnie wal$, $tre potem nastpiy
%le ich stoczya, z ja$ uz-rojonymi przeciwni$ami , nie wiedziaa :ya
tyl$o pewna, e zawsze walczya z caych si, wy$orzystujc wszyst$ie
swe umiejtno"ci .ie pamitaa pojedynczych ciosw, w ja$i spos-
zwyciaa ani ja$ie odniosa rany Po zwycistwie na'radzano j
dz-anem wody, $rt$im odpoczyn$iem i wymian zniszczonej -roni
Kiedy mdlaa od ran lu- z wyczerpania , a nie miaa pojcia, ile razy ani
ja$ czsto do te'o dochodzio , -udzia si w celi, a jej rany nie $rwawiy,
tyl$o pie$y od zastosowanych "rod$w 8ostarczano jej po$arm i napj,
$tre nie zaspo$ajay 'odu ani pra'nienia, dajc jedynie si do
nastpnych wal$
4$rtce mo'a my"le# tyl$o o cze$ajcym j przeciwni$u,
za'raajcej jej -roni i dziercych j doniach Przez du'i czas $ade'o
ran$a pr-owaa wzywa# ?irda, nie -ya jedna$ w stanie wypowiedzie#
na 'os je'o imienia 4 $o9cu ulotnio si ono z jej pamici, 'dy leaa
nieprzytomna midzy $olejnymi starciami 4alczya z zawzito"ci,
-udzc wrzaw iynisin i ich sprzymierze9cw, ni'dy nie wiedzc, z czym
ani ja$ walczy Pozosta tyl$o -l, za'roenie i 'orz$i 'niew nie
dopuszczajcy do niej l$u
2en 'niew rs w niej po $adym pojedyn$u, $adc si cieniem na
$ad my"l Pan ni'dy nie powinien stwarza# "wiata, na $trym yy
iynisin, rozwaaa ponuro, a s$oro el6y mo'y zamieni# si w ta$ ze
istoty, to nie powinien ta$e stwarza# el6w .a 'le-ie 'oryczy roz$wito
zasiane przez iynisin ziarno zwtpienia w prawdziwe el6y Przypomniaa
so-ie opanowane'o przez ze moce, yjce'o '-o$o pod ziemi el6ie'o
wadc i ja$ potnym uro$iem zmusi j do stanicia po je'o stronie
Kamstwa /aceniona, je'o chciwo"# i tchrzostwo, o$azane w starciu ze
"nienym $otem, aro'ancj .awet najlepsi z el6w i'rali z lud(mi,
za-ierajc im wspomnienia dla wasnej wy'ody i posyajc
zaczarowanych do wal$i z za'roeniem, $tre'o nie -yli w stanie oceni#
!zy $il$a c$liwych pie"ni i $wieciste $omplementy wystarcz w zamian
za po'ard dla ludzi, ich ycia i potrze-0 >aczej nie 4 "wiecie, 'dzie
istnieje ta$ie zo, licho "wiadczy o el6ach -ezczynne siedzenie i rzucanie
ludz$im yciem ja$ $o"#mi
2o przeraajce, e istnieje ta$ie zo, e niewinni s torturowani
w mrocznych miejscach, e -ya tu sama, -ezradna i przeraona =ecz ona
si nie -oi , przypomniaa so-ie Bmier# jest $o9cem wszyst$ie'o,
a ciemno"ci otaczaj $ade "wiato, ona jedna$ nie jest dziec$iem, e-y si
-a# S$oro ?ird jej nie poma'a , al-o nie istnieje , musi radzi# so-ie -ez
nie'o :dzie walczy# do $o9ca, a potem zmierzy si z sam "mierci
Po$ae im
Kiedy my"laa o przyjacioach, widziaa ich, ja$ prnuj w so9cu,
podczas 'dy ona walczy pod ziemi z niemoliwymi do pojcia
nie-ezpiecze9stwami 4idziaa Vi$a i )rne, 'warzcych leniwie
w -ara$ach Ksicia Phelana, pozostaych $andydatw na paladynw,
siedzcych -ezpiecznie w +in Panir i cze$ajcych na pr-y, reszt
e$spedycji, ucztujcej przy o'nis$u i wzruszeniem ramion $witujcej jej
zni$nicie Przez chwil wiedziaa, e to nieprawda, upominaa si, e jej
przyjaciele s lepsi 4 $o9cu jedna$ prawda ta$e odesza 8owiedz si
, my"laa ponuro, cieszc si wyo-raaniem so-ie ich smut$u i dumy z jej
do$ona9 ) je"li nie, to nawet lepiej .ie -ya ju na nich duej za nie
ich wina, e nie s w stanie te'o poj# 7to ich sa-o"#3 te wszyst$ie
'upie rozwaania o do-ru i zu, zasady stworzone z my"l o 'rzecznych
pojedyn$ach ?dy-y znale(li si tutaj, 'dzie ona prze-ywa, prze$onali-y
si, e liczy si sama wal$a, "mier# przeciwni$a, 'niew u$ojony $rwi
Kolejny raz oc$na si w ws$iej celi i zo-aczya stojce'o nad ni
za$apturzone'o iynisin &amru'aa oczami, nie wrcia jeszcze do sie-ie
po $uracji, ja$ jej zaapli$owali S$in na pomocni$a, $try szy-$o
unis jej 'ow i przyt$n $u-e$ do war' Prze$na ten sam palcy
pyn !hciaa wicej, ja$ zwy$le & $adym y$iem wracay jej siy
4ypia dusz$iem dwa $u-$i, nim odsun si, a ona z atwo"ci stana na
no'i
, &apewnia" nam do-ry sport, Pa$senarrion , powiedzia iynisin ,
Postanowili"my szczodrze ci za to wyna'rodzi# Pamitasz swych
przyjaci, prawda0 2ych, $trzy zostali na powierzchni0
&marszczya czoo, starajc si odszu$a# wspomnienia Przyjaciele
2a$, miaa 'dzie" przyjaci , nie pamitaa ich imion, ale na pewno miaa
przyjaci S$ina 'ow
, 2woi do-rzy przyjaciele , ci'n sod$im 'osem , 2acy do-rzy
przyjaciele , Poczua przypyw 'niewu !zemu ta$ j nudzi0 , 2woi
przyjaciele martwili si o cie-ie i przyszli tutaj, e-y ci odnale(#
i uwolni#
4ar$na, a potem odpowiedziaa, z trudem do-ierajc sowa3
, /o' uwolni# si sama /o' walczy# %ynisin u"miechn si
, 2a$, to prawda /oesz walczy# /oesz si uwolni# Pozwolimy ci
walczy#, Pa$senarrion 5eszcze tyl$o jedna wal$a i -dziesz wolna
:dziesz ze swymi przyjacimi
.a'le umys Pa$s przeja"ni si na chwil3 wydao si jej, e widzi
przed so- )m-eriona, )rdhiela i marsza$w 7to jej przyjaciele :yli
tutaj0 Poczua przypyw nadziei zmieszanej z tros$ Spojrzaa na iynisin3
o co mu chodzio z tym wywalczeniem so-ie wolno"ci0
, )ch , wracaj wspomnienia 2o do-rze ) teraz posuchaj mnie
/usisz stoczy# jeszcze jedn wal$, przedrze# si przez nasze pomniejsze
su'i i dotrze# do przyjaci 4 przeciwnym razie z'iniesz i ty, i oni
4yposaymy ci w to, co so-ie wywalczya"
.im zdya odpowiedzie#, s$inieniem doni wezwa do celi iynisin
d(wi'ajcych czarn z-roj pytow, czarny hem z piropuszem
z $o9s$ie'o wosia oraz pi$ny du'i miecz o cie$awie wy$utym jelcu
.ie miaa czasu przyjrze# si mu do$adniej %ynisin zaczy za$ada# jej
z-roj, zauwaya, e ja$ zwy$le nie moe si poruszy#, $iedy
za$apturzony na$aza jej znieruchomie# 8ziwnie -yo mie# na so-ie ta$i
pancerz, niepo$oi j *em -y jeszcze 'orszy ?dy z-liy si do jej
'owy, poczua ta$i wstrt, e pr-owaa si uchyli# 4ysie$ -y
-ezcelowy *em nasun si jej na 'ow, przyle'ajc ciasno do uszu
i policz$w Stracia oddech Kto" opu"ci przy-ic &mruya oczy,
wy'ldajc przez szczelin, prze$onaa si jedna$, e wszyst$o 6aluje,
zupenie ja$-y patrzya przez rozedr'an m'
, .ie widz1 , wrzasna
, 4szyst$o w porzd$u , odpar iynisin 5e'o 'os zadudni
nieprzyjemnie wewntrz hemu , Przed to- s nieprzyjaciele, ta$0
4szyscy s wro'ami Prosz , we( miecz , Poczua, ja$ wcis$a jej
w do9 r$oje"# ora &amachna si :y do-rze wywaony , Sami
wro'owie , usyszaa zza plecw 'os spod $aptura , %d( walcz walcz
o swoje prawa, Pa$senarrion 4alcz z wro'ami 4alcz
.ie potrze-owaa zachty >uszya $orytarzem, oddalajc si od celi,
po raz pierwszy sama i przez ni$o'o nie strzeona .a poczt$u miaa
$opoty z widzeniem i omal nie wpada na "cian, po chwili jedna$
widoczno"# nieco si poprawia Przed so- ujrzaa -ie'nce do$d"
iynisin 2e, $tre j zauwayy, podniosy $rzy$ i po-ie'y jeszcze
szy-ciej ;"miechna si za przy-ic 4$rtce 4$rtce im po$ae .ie
-ya ju -ezradna, miaa moc, to za ni ta$ ts$nia przez te wszyst$ie
mroczne 'odziny &awahaa si, do$d ma i"#, usyszaa z'ie$
z szero$ie'o $orytarza, przecinajce'o tunel, $trym maszerowaa
i s$rcia we9, -y sprawdzi#, co si tam dziao 4al$a :itwa Korytarz
zapchany -y uz-rojonymi istotami3 iynisin, or$ami i innymi 4zia
'-o$i wdech i runa na nich z do-ytym mieczem
;derzya na tyy zmieszanej masy z ca nienawi"ci do odzianych
w czer9, wy"miewajcych j iynisin Szero$ie zamachy miecza oddzielay
'owy od tuowi, oczyszczajc przestrze9 przed ni 2e na 6roncie
odwrciy si, -y stawi# jej czoa, opu"cia potne ostrze i zamachna si
nim z prawa na lewo, zanoszc si "miechem !zarne paszcze zni$ny
&a nimi stali inni, wi$si, wrcz o'romni ;mys o'arn jej poar 'niewu
i nienawi"ci 4y te , pomy"laa , :d walczy# Przedr si przez was,
czym$olwie$ jeste"cie 4ywalcz so-ie dro' do moich przyjaci .a
?irda , imi to wys$oczyo z '-in pamici i otworzya usta, -y
wy$rzycze# je ze wszyst$ich si 2ym razem, nareszcie, d(wi$ opu"ci jej
war'i , wcale nie $rzy$, -y niewiele 'o"niejszy od szeptu3
, 4 imi ?irda
4 jej umy"le otworzya si -ezmierna przestrze9, w $trej rozle' si
$amienny 'os3
, Stj , &amara z ramieniem wzniesionym do ciosu i stop majc si
wa"nie oderwa# od ziemi Przestaa widzie# i sysze# Po'rya si
w ciemno"ciach
Rozdzia dwudziesty szsty
7-udzia si w mro$u =eaa przez chwil, czujc na twarzy powiew
chodne'o powietrza , "wiee'o powietrza Spoczywaa owinita w co"
mi$$ie'o, na podou podatniejszym od s$ay &amru'aa oczami
4yso$o w 'rze co" mi'otao ?wiazdy Powiew powietrza wzm' si,
poczua zapach sosnowych i'ie, $oni i dymu z o'nis$a .ie miaa pojcia,
'dzie jest &ascho jej w ustach Pr-owaa odchrz$n#, lecz wydaa
jedynie dziwaczny, $raczcy od'os & mro$u natychmiast do-ie' j
ludz$i 'os3
, Pa$s0 !hcesz cze'o"0
Lzy wypeniy jej oczy i pocie$y po policz$ach .ie mo'a mwi#
;syszaa szelest u-rania i z ciemno"ci wychyna do9, doty$ajca
deli$atnie jej twarzy
, Pa$s0 Paczesz0 Prosz , >$a co6na si, usyszaa z'rzyt
i w po-liu roz-yso "wiato =ampa, pomy"laa Lzy rozmyy wido$,
zamieniajc wszyst$o w 6alujce pun$ci$i "wiata i czerni 8o9 powrcia
i zacza 'adzi# j deli$atnie po 'owie , &o-acz, Pa$s, wszyst$o
w porzd$u 5este" ju -ezpieczna 4olna
.ie mo'a powstrzyma# ez &acza trz"# si z wysi$u
i towarzyszca jej oso-a zawoaa $o'o" cicho Pochyli si nad ni
, &a$lcie ustpuje, ja$ sdz , powiedzia do przy-ysza pierwszy
'os
, 4 sam por /oe mwi#0
, .ie )le jest "wiadoma /am nadziej, e uda si nam j napoi#, jest
odwodniona, ja$ stara $o"#
, ;nios j , 8ru'a oso-a wsuna jej rami pod plecy, Pa$s poczua,
e zmienia pozycj, opierajc si teraz o s$rzan tuni$ , ?otowe Pa$s0
/usisz si napi# Prosz , Poczua war'ami chodne o-rzee $u-$a
i poci'na y$ 4oda, czysta i zimna Przey$aa $olejne porcje ,
8o-rze , pochwali j 'os , 2e'o wa"nie potrze-ujesz
, Przynios jeszcze , zaproponowa pierwszy 'os i Pa$s usyszaa
chrzst $ro$w 4ypia ca manier$ wody Lzy wci cie$y jej po
policz$ach .ie wiedziaa, $im s ci ludzie ani 'dzie -ya, ani co si stao
:ya jedna$ pewna, e teraz wszyst$o zmieni si na lepsze ;sna, ci'le
paczc
@ @ @
7-udzia si w dzie93 -$itne nie-o nad 'ow, a na je'o tle czerwone
s$ay 7-rcia 'ow =eaa na piaszczystym -rze'u strumienia Po
dru'iej stronie widziaa $onie i szczot$ujce'o je z-rojne'o w $olczudze
.ieco -liej pe'ay pomienie o-ozowe'o o'nis$a, do$oa nie'o siedziao
trzech mczyzn, $o-ieta i $rasnolud 5eden z mczyzn i $o-ieta wstali
od o'nia i podeszli do niej ;"miechali si &astanawiaa si dlacze'o
, !zujesz si lepiej te'o ran$a, Pa$s0 , przemwia $o-ieta >ozwaaa
jej sowa, pr-ujc je zrozumie# 2en rane$ !zy oznaczao to, e
poprzednie 'osy i pacz miay miejsce w nocy0 =epiej0 Spr-owaa
podeprze# si o$ciem, od$rya jedna$, e prawie nie moe si rusza#
:ya rozpaczliwie sa-a, ja$-y poz-awiona $o"ci
, /oesz mwi#, Pa$s0 , zapyta mczyzna Spojrzaa na nie'o
!iemne, szpa$owate wosy i $rt$o przycita -roda Kolczu'a pod t
tuni$ !hcieli, e-y si odezwaa .ie miaa jedna$ nic do powiedzenia
;"miechali si, o-oje Przenosia wzro$ z jednej twarzy na dru' Po
chwili u"miech mczyzny z'as , !zy wiesz, $im jestem, Pa$s0 ,
Po$rcia 'ow , *mmm 4iesz, 'dzie jeste"0 , Kolejne zaprzeczenie ,
4iesz, $im jeste"0
, Pa$s0 , odpowiedziaa cicho, z nadziej
, Pamitasz swoje pene imi0 &amy"lia si !o" dr'no w jej
pamici
, Pa$s Pa$s , chy-a Pa$senarrion
/czyzna i $o-ieta wymienili spojrzenia i westchnli
, ! , stwierdzia $o-ieta , to ju co" !o powiesz na "niadanie,
Pa$s0
, Bniadanie , powtrzya powoli
, 5este" 'odna0
&astanowia si nad znaczeniem tych sw ?odna0 :rzuch
odpowiedzia za ni, 'o"no -urczc
, 5edzenie , wymamrotaa
, 8o-rze , odrze$a $o-ieta , Przynios , 7desza Pa$s spojrzaa na
mczyzn
, Kto to0 , spytaa
, 2a $o-ieta0 Pir 5est rycerzem , 4 'osie za-rzmia le$$i chd
, Powinnam powinnam j zna#0
, 2a$ )le nie przejmuj si tym Pamitasz, co si stao0 Po$rcia
'ow, nim odpowiedziaa3
, .ie .ic nie pamitam !zy czy zro-iam co" ze'o0
, .ic o tym nie wiem !zemu pytasz0
, .ie wiem , 7-rcia 'ow, -y spojrze# w inn stron Przy'ldaa
si ws$iej dolinie lu- jarowi o "cianach z czerwonych s$a .ie
wy'ldao to znajomo
Ko-ieta wrcia z '-o$, parujc mis$, $u-$iem i zwisajcym
z nad'arst$a -u$a$iem
, Prosz3 'ulasz, chle- i mnstwo wody /oesz usi"#0 , Pa$s
spr-owaa, lecz znw o$azaa si z-yt sa-a /czyzna opar j
o pleca$, $try w tym celu przyci'n Pir postawia mis$ na pias$u,
nalaa wody do $u-$a i podaa jej Pa$s pr-owaa wyplta# r$ spod
$oca, lecz nawet w tym $o-ieta musiaa jej pomc Kiedy uja naczynie,
rce trzsy si jej ta$, e wi$szo"# wychlapaa na twarz i szyj, woda
-ya lodowato zimna =ecz to, co zdoaa wypi#, od"wieyo j
, Pomo' ci z 'ulaszem , zao6iarowaa si $o-ieta , 5este" z-yt
rozdy'otana , Karmia j y$ Pa$s jada, najpierw -ez nadmierne'o
zainteresowania, potem z coraz wi$szym sma$iem &acza odzys$iwa#
czujno"# 4racay strzp$i wspomnie9, cho# nie wiedziaa3 dawnych czy
"wieych
Spojrzaa na mczyzn
, !zy to o-z Ksicia Phelana0 7-licze zapytane'o stwardniao
, .ie Pamitasz Ksicia Phelana0
, 2a$ mi si wydaje :y nie ta$i wyso$i ja$ ty >udy 2a$,
my"laam, e wci jestem w je'o Kompanii )le nie .ie sdz
prawda0
, 5u nie 5e"li jedna$ o tym pamitasz, oznacza to, i wraca ci pami#
2o do-rze
, )le 'dzie0 Powinnam powinnam wiedzie#, prawda0 Pytae" mnie
o to ) ja nie mo' nie znam cie-ie adne'o z was ani te'o , ?os
zacz jej dre#
, Spo$ojnie, Pa$s Pami# wrci 5este" ju -ezpieczna , /czyzna
odwrci na chwil 'ow i zamacha do $o'o"
, )le je"li ja $iedy -yam z Ksiciem, -yam onierzem /usiaam
-y# ) ty nosisz $olczu' !o si stao0 , Pr-owaa si wyprostowa#
i tym razem udao si jej wyci'n# rce spod $oca /iaa na so-ie lu(n,
pcienn $oszul, wystajce spod r$aww ramiona po$ryway
purpurowe szramy 'ojcych si ran .ad'arst$i miaa owinite pasami
ptna Przyjrzaa si im, a potem mczy(nie , !o to za miejsce0 !zy
ty
4yci'n r$ i uchwyci jej do9, u"cis$ -y mocny, acz deli$atny
, .ie, Pa$s, to nie ja wyleczyem te rany &a-rali"my ci z miejsca,
'dzie to si wydarzyo , 7-ejrza si na inne'o mczyzn, $try wa"nie
do nich podszed , 7-udzia si i jest "wiadoma, lecz stracia pami#
Pa$s, czy znasz te'o czowie$a0
Przyjrzaa si szczupej twarzy o-ramowanej siw -rod i czupryn
:ya powana, wrcz surowa, niemniej uczciwa !hciaa mu u6a#
4 o'le 'o nie pamitaa
, .ie, panie , odpara wolno , Przepraszam
, .ie przepraszaj , przemwi przy-ysz , &astanawiam si , zwrci
si do towarzysza , czy powinni"my powiedzie# jej, co sami wiemy
, Przynajmniej imiona , odrze$ zapytany , al-o -dzie zupenie
zdezorientowana Pa$s, mam na imi )m-erion i jestem paladynem ?irda
) to jest marszae$ +allis z &a$onu Pa$i
2e imiona nic Pa$s nie mwiy, mczy(ni nie stali si dzi$i nim
-ardziej znajomi Patrzya to na jedne'o, to na dru'ie'o
, )m-erion /arszae$ +allis , Spojrzeli na ni, potem na sie-ie,
wreszcie z powrotem na ni
, Pamitasz, $im jest ?ird, Pa$s0 , zapyta marszae$ +allis
&marszczya -rwi, pr-ujc si s$upi# %mi o-udzio ja$ie" dale$ie
s$ojarzenia
, ?ird wiem, e powinnam !o" co ro-i co si wzywa $iedy
, ;rwaa, ci$o dyszc, po chwili spr-owaa ponownie , Kiedy
zaczyna si wal$ tyl$o nie mo'am powiedzie# te'o na 'os1
Pr-owaam i nie mo'am co" na szyi dusio mnie .ie1 , 7statnie
sowo wy$rzyczaa ta$ 'o"no, e postawia na no'i cay o-z /ocno
zacisna powie$i, potrzsajc 'ow, ciao jej stao , .ie , powtrzya
ciszej , .ie .a "wite'o ?irda, -d walczy# .ie przestan :d
walczy1!
Poczua na ramionach donie o-u uspo$ajajcych j mczyzn
, Pa$s, posuchaj , przemwi )m-erion , 2o ju za to- 5este"
-ezpieczna , Po czym ciszej do +allisa , 5a$ my"lisz, o co chodzio0
Przecie nie uwolnili jej, e-y ucie$a0
, .ie wiem , odpar ponuro zapytany , =epiej to jedna$ ustalmy
:iorc pod uwa', ja$ j znale(li"my
, .ie wierz w to , rzuci niepewnie )m-erion
Pa$s otworzya oczy Przez moment wpatrywaa si -ezmy"lnie
w nie-o, a potem przeniosa wzro$ na paladyna 4racay do niej strzpy
pamici, niepowizane ze so-, lecz coraz wicej
, )m-erionie0 !o
, &ostaa" ranna, Pa$s .ie pamitasz z-yt wiele
, !zuj si dziwnie Powiesz mi, co si stao0
, .ie wiemy wszyst$ie'o =epiej -dzie, ja$ przypomnisz so-ie sama
Pa$s rozejrzaa si do$oa
, .ie poznaj te'o miejsca =ecz $olor s$a jest znajomy
, Przenie"li"my o-z po tym, ja$ ci po walce
, 4ci jeste"my w Kolo-ii0 , ;jrzaa, ja$ twarz )m-eriona odpra
si
, 8o-rze Pamitasz 2a$, jeste"my w Kolo-ii %le pamitasz
z podry0
, !z"# jechali"my z $arawan, -ardzo du'o Spot$ali"my $onnych
nomadw, prawda0 , Przyta$n , Pamitam wierz'ajce'o $asztan$a
, 2o mj ruma$ -ojowy , odezwa si +allis , Pamitasz, po co
przy-yli"my do Kolo-ii0
Po$rcia 'ow
, .ie Sz$oda, e ta$ si dziwnie czuj !zy co" uderzyo mnie
w 'ow0 Podczas -itwy0
+allis u"miechn si do niej
, Stoczya" $il$a -itew &arwno przy $arawanie, ja$ i tutaj /y"l, e
sama je so-ie przypomnisz, ja$ odpoczniesz >any do-rze si 'oj
Potrze-ujesz cze'o"0
, 4ody, o ile jest jej duo
, Pewnie , /arszae$ oddali si, a po chwili wrci z penym
-u$a$iem Pooy 'o $oo Pa$s, po czym wraz z )m-erionem odeszli
$awae$ w 'r strumienia, przy'ldajc si urwis$om po dru'iej stronie
&doaa unie"# -u$a$ do ust Poci'na du'i y$, po czym ponownie
rozejrzaa si do$oa Krasnolud patrzy w jej stron, rozmawiajc
z $o-iet Kiedy dostrze' jej wzro$, wsta i podszed Pr-owaa
przypomnie# so-ie je'o imi
, 8zie9 do-ry, lady Pa$senarrion , powita j ?os mia wyszy
i adniejszy, ni ocze$iwaa !ie$awe, s$d wiedziaa, cze'o si
spodziewa# , 5a$ si masz0
, :ardzo do-rze 2roch za'u-iona
, .ic dziwne'o /oe nawet um$ny ci imiona 5am jest :al$on
z 8omu &ote'o 2opora
%mi pasowao, mo'a-y nawet uzna#, e sama je so-ie przypomniaa
Patrzya na nie'o, czujc, ja$ -udz si w niej wspomnienia
, 2a$ , stwierdzia powoli , /istrz :al$on Przyjechae" z nami z +in
Panir &nasz si na s$aach, czy s sa-e, czy mocne 5este" $uzynem
same'o &ote'o 2opora, prawda0
, Qsmym $uzynem w dru'iej linii , przyta$n z u"miechem
$rasnolud , ;waam, e szy-$o wracasz do sie-ie !ieszymy si, widzc
ci uprzednio w ta$ opa$anym stanie
, 7pa$anym0 , Poczua strach
7-licze $rasnoluda przeciy -ruzdy niepo$oju, po chwili jedna$
uspo$oi si
, !zy to nie jest wa"ciwe o$re"lenie0 /usisz mi wy-aczy#, lady
Pa$senarrion .ie wadam ta$ -ie'le sowami ja$ ja$i" el6 7pa$anym0
Kieps$im0 7ch, nie mo' znale(# sowa, niech to czort1 =ecz te czarne
serca -ardzo ci s$rzywdziy, co wielce zasmucio twych przyjaci
) teraz czujesz si lepiej i -ardzo nas to cieszy
, 8zi$uj, mistrzu :al$onie , odrze$a Pa$s .ie rozumiaa do $o9ca,
o czym mwi, lecz o$azana tros$a -ya -ardzo mia
, !hciaem ci zapyta# , o ile odpowied( nie wz-udzi z-yt wiel$ie'o
smut$u , cze'o to s$alne ajno uywao na twoje rany0
Spojrzaa na nie'o
, S$alne ajno0
, Psuj s$a, do-r s$a, miesz$ajc w jej sercu /am na my"li tych
$uzynw el6w o czarnych sercach, $trzy ci porwali
, Porwali0 , Potrzsna 'ow, przeszed j na'y dreszcz , .ie
pamitam nicze'o ta$ie'o, mistrzu :al$onie
, )ch !zyli ma'ia , Krasnolud wymamrota co" na'le w swoim
jzy$u, wyapaa tyl$o dwa sowa ;rwa 'watownie i zmierzy j ostrym
spojrzeniem , .icze'o nie pamitasz0
, ,ze)o' Poczua u$ucie irytacji 4szyscy co" o niej wiedzieli, tyl$o
nie chcieli powiedzie# 2o nieuczciwe Spojrzaa w"cie$le na $rasnoluda
, !iii1 Spo$ojnie )m-erion, twj paladyn, oraz marszae$ +allis nie
powiedzieli ci z-yt wiele, sdzc po twych wspomnieniach 5a$ naro-isz
haasu, przyjd sprawdzi#, o czym rozprawiamy
, Powiesz mi0 , zapytaa z rosncym podnieceniem :al$on
u"miechn si prze-ie'le
, ) powinienem powiedzie#, cze'o mwi# nie chc ludzie o ta$iej
mocy0 .ie jestem $siciem ani panem, e-y stawia# si ponad nich )le
nie powiedzieli mi# e mam ci nie mwi#, co daje moliwo"# odmiennej
interpretacji 4ic , &er$n na ni , Powiem to, co uznam za
stosowne, ja$ powinno si to od-y# w 8omu &ote'o 2opora
&musia si do leenia -ez ruchu, pamitajc o $rasnoludach tyle, e
nie lu-i -y# popdzane :al$on wyci'n za$rzywion 6aj$, na-i j
i poci'n 4ydmuchn trzy $$a z dymu
, .o do-rze , stwierdzi, ja$-y w o'le nie przerywa , &ostaa"
porwana przez tych wyznawcw )chryi o czarnych sercach , Splun,
wymawiajc to imi , <l6y, ta$ie ja$ )rdhiel, nie lu-i przyznawa#, e
oni istniej i s z nimi spo$rewnieni , cho# maj na nich wasne sowo 2o
stao si podczas ata$u na o-z, dru'iej nocy w dolinie , uprowadzili ci
do swych pieczar pod tamtym urwis$iem , $iwn 'ow w stron "ciany
po przeciwle'ej stronie strumienia , 2am trzymali ci przez $il$a dni
.ie wiemy, co spot$ao ci w owym mrocznym miejscu , widzieli"my
jedynie -lizny !i$ie musiay to -y# rany /ieli"my troch $opotw
z odnalezieniem twych "ladw i podeniem za nimi .aprawd nic nie
pamitasz0
Pa$s suchaa 'o z rosncym przeraeniem 4patrywaa si
w rdzawopomara9czowe urwis$o poprzecinane czarnymi smu'ami
i $rcia 'ow
, .ie nie pamitam 2a$ $iedy o tym mwisz co" so-ie
przypominam 5a$-ym ja$-ym widziaa dolin ze wz'rza, w oddali
i przez m'
, 2o ma'ia, -ez wtpienia, al-o ciosy w 'ow, po $trych zostay te
'uzy .o c, odnalezienie ci ta$e -yo dziwne Kil$a$rotnie
walczyli"my w ciemnych $orytarzach i wa"nie natra6ili"my na $olejn
'rup nieprzyjaci .ie mieli"my pojcia, $im -y stojcy za nimi wyso$i
rycerz w czarnej z-roi 2y , ale wtedy nie wiedzieli"my, e to ty ,
za-ijaa" ich, naszych przeciwni$w, a $iedy rozstpili si, wy'ldao na
to, e zamierzasz ta$e poza-ija# nas 4tedy , przerwa, py$ajc 6aj$
i wydmuchujc jeszcze wicej $e$ !ze$aa niecierpliwie , 4tedy, lady
Pa$senarrion, znieruchomiaa" z mieczem nad 'ow :ardzo dziwne
.aprawd dziwne =ord )m-erion i marszae$ +allis podeszli o-ejrze# ,
-ardzo ostronie, spodziewajc si podstpu ;nie"li przy-ic , z miejsca,
w $trym staem, czuem, ja$i pas$udny, zy -y ten hem , i odsonili
twoj twarz, -lad ja$ ptno, z niewidzcymi oczyma !aa ta z-roja -ya
prze$lta , zaczarowana , ale twj paladyn i marszae$ mieli swoje
sposo-y 4 $o9cu otworzya si ja$ pancerz u$a, pomarszczya i zni$a
=ecz to nie wszyst$o .a szyi miaa"
, /o"ci :al$onie1 , )ni Pa$s, ani :al$on nie zauwayli
nadchodzce'o )m-eriona /arszae$ mia min -ardziej ni
niezadowolon , !zy to do-rze o-arcza# j ponad miar0
, 7-arcza#0 5a tyl$o opowiadam o zdarzeniach, $tre zapomniaa
, 4iesz, i uznali"my, e lepiej -dzie nic jej nie mwi#
, =epiej waszym zdaniem, owszem, ale nie za$azywali"cie nicze'o
mnie ) my, $rasnoludy, wicej wiemy o zych postp$ach el6w i ich
$uzynw ni(li el6y sprzymierzone z wami /dro"# podpowiada mi, i
lepiej -dzie nie s$azywa# jej na pene niepo$oju dumanie
Pa$s poczua przypyw irytacji, $iedy ta$ rozprawiali na jej temat,
ja$-y jej tutaj nie -yo
, &apytaam 'o, sir )m-erionie, ta$ samo, ja$ wcze"niej zapytaam
cie-ie ) on uzna mnie za na tyle przytomn, -y odpowiedzie# ja$
wojowni$ wojowni$owi, a nie ja$ -ezrozumnemu dziec$u , .awet j
zdumiaa 'orycz w 'osie
)m-erion spojrza na ni, unoszc -rwi
, & pewno"ci wiesz, Pa$s, i nie uwaamy ci za dziec$o , wa"nie
cie-ie, spo"rd wszyst$ich ludzi 7-awiali"my si, e $iedy powiemy ci,
co wiemy, ni'dy nie odzys$asz wasnych wspomnie9, zawierajcych to,
o czym nie mamy pojcia !zy-y" do te'o stopnia zapomniaa o :ractwie
?irda, e ta$ nie dowierzasz paladynowi0 2o te rany musiay uczyni# ci
ta$ draliw
&aczerwienia si, syszc t a'odn przy'an
, Przepraszam , wymamrotaa, nadal za , 5a martwiam si 5ej
'os ucich, przeniosa wzro$ ponad )m-eriona, na urwis$o
, :oli ci0 , inda'owa j paladyn
&daa so-ie spraw, e 6a$tycznie -ya caa o-olaa, ja$-y miaa
'orcz$, 'owa pulsowaa jej cierpieniem
, 2roch, panie
Przyoy jej do9 do czoa i zmarszczy -rwi
, 2o moe -y# 'orcz$a , nic dziwne'o przy ta$ich ranach , niemniej
czoo masz zimne &o-aczmy, co mo' zro-i# , ;j jej 'ow w donie
i zacz mwi# Poczua, e powinna rozpozna# sowa, przewidzie# 6razy,
lecz z trudem $oncentrowaa si na tyle, -y je sysze# &am'li si jej
wzro$ Przez chwil pulsowanie w 'owie mieszao si z -lem ciaa
w jedno rytmiczne cierpienie, $tre zaraz zelao 8opiero 'dy zupenie
zni$o, poja, ja$ wiel$i -l znosia i zastanawiaa si przez chwil,
dlacze'o o tym nie wiedziaa !zy 6a$t, e mo'a uzna# to za normalne,
nie czyni sytuacji 'orsz0 7dzys$aa wzro$ Poczua, ja$ )m-erion
zdejmuje jej z 'owy ciepe palce
, !zy za'odziem -l0 , zapyta Przyta$na
, 2a$, panie 8zi$uj .ie miaam pojcia, ja$i -y wiel$i ,
;"wiadomia so-ie, ja$ niedorzeczny -y jej wy-uch sprzed paru minut,
nie rozumiaa, ja$ mo'a powiedzie# co" ta$ie'o )m-erionowi
, 2o do-rze , Paladyn westchn i usiad $oo niej, naprzeciw$o
$rasnoluda 4y'lda na znuone'o , /o"ci :al$onie, usyszaem tyl$o
ostatnie zdania twej opowie"ci !zy wspomniae" jedynie o porwaniu
i naszym po"ci'u0
, 2a$, a i to po$rtce .ie mwiem o samym porwaniu, 'dy ni$t
z nas 'o nie widzia , wiedzieli"my jedynie, e zostaa wzita do niewoli
.ie wspomniaem ta$e o dys$usji, $tra potem roz'orzaa ani
, :ardzo do-rze , przerwa mu )m-erion Krasnolud s$rzywi si ,
Pa$s, czy podczas tych opowie"ci co" so-ie przypomniaa"0
, 4y'ldao na to, panie, e co" usiowao wypyn# na powierzchni
!o", co powinnam wiedzie# =ecz, ja$ powiedziaam mistrzowi
:al$onowi, moje wspomnienia s m'liste i odle'e
, 2o nic niezwy$e'o .a ?irda, sz$oda, e el6 jeszcze si nie oc$n1
, Sdzc po je'o twarzy , stwierdzi cierp$o $rasnolud , przeywa
jeden z tych rzad$ich snw, $trymi ta$ roz$oszuj si el6y, z-yt rzad$ich,
-y -udzi# si dla naszej wy'ody
, <l60 , spytaa Pa$s
, )rdhiel , wyja"ni paladyn , & am-asady +inthy
, 7ch1 , 4 'owie roz-yso jej wspomnienie , Pamitam 'o 4 +in
Panir, $iedy , zer$na na )m-eriona, po czym dodaa wolniej,
z -udzcym si zrozumieniem3 , Kiedy planowali"my t wypraw teraz
so-ie przypominam :yam tam Sz$oliam si, a potem ,
Pode$scytowana, pr-owaa usi"#, ale nie mo'a
, Przynios ci dru'i pa$une$ , powiedzia )m-erion Podoy jej pod
plecy 'ru-y, zwinity $oc Przez chwil $rcio si jej w 'owie, zaraz
jedna$ dole'liwo"ci ustay
, Pamitam , o"wiadczya z zapaem , Karawan i nasze odczenie
si , tamte doliny miay -iae z-ocza !zarne wz'rze z $opcem na
szczycie !zy potem nie zeszli"my do doliny a mistrz :al$on powiedzia
o niej, e nie jest ta$a '-o$a, ja$ powinna0
, 2a$, lady , potwierdzi $rasnolud , 8olina jest zasypana pias$iem
.ie miaem jeszcze czasu rzuci# na to o$iem, lecz podejrzewam co" ,
moe s$alne osuwis$o zaczopowao dru'i jej $raniec
, ) u wej"cia , czy nie tam -yy urwis$a, znad $trych wz-ija si
dym0
, &'adza si3 w parowie odchodzcym od doliny Pamitasz wal$0
, !z"ciowo 5edna z odzianych w czer9 postaci zawoaa co" i potem
-yo nam trudno porusza# si
)m-erion po$iwa 'ow
, 8ot$no to wi$szo"# naszej 'rupy, z wyjt$iem mnie i mistrza
:al$ona
, ) potem co" pan zro-i i czar ustpi, strzelali do nas z 'ry )rdhiel
i 2helon ostrzeliwali si
, 2a$ , potwierdzi :al$on , ) potem tamta czarna szumowina rzucia
na nas za$lcie strachu i zesza po z-oczu, przy-rawszy posta# swojej
pani , Krasnolud powtrnie splun
, Paj$a , rzucia Pa$s , Pamitam 2o -yo straszne , zazi po
s$aach, prosto na nas, a z otworw w s$ale wychodzio coraz wicej
wro'w i )rdhiel zad w stary r', $try nosi u pasa, tyle tyl$o, e wcale
nie za-rzmiao to ja$ d(wi$ my"liws$ie'o ro'u
, .ie , odpar )m-erion , ) $iedy za'ra na nim, r' odzys$a
prawdziwy wy'ld :y zaczarowany 2o el6i r', jedyny, ja$i
$iedy$olwie$ widziaem, rzad$i s$ar- .ie wiem, co lu- $to pojawi si na
wezwanie, lecz -ya w nim moc i do-ro
Pa$s po$rcia 'owO
, Pamitam jedynie d(wi$
, !a$iem adny , -ur$n :al$on , chcia-ym jedna$ wiedzie#, co
znaczy
)m-erion przeci'n si i westchn
, Kopoty dla naszych nieprzyjaci i du'i sen dla )rdhiela Pa$s,
my"l, e wrci ci pami# i chcia-ym wiedzie#, ja$ ju to nastpi ,
S$ina 'ow , /o"ci :al$onie, nadal uwaam, e najlepiej -dzie, ja$
przypomni so-ie wszyst$o sama
, /artwi mnie te rany , odpar szczerze $rasnolud , <l6y maj
metody przyspieszania i spowalniania wzrostu !o" podo-ne'o musia
uy# ten s$alny -rud, w przeciwnym razie nadal -y $rwawia 2o jest
nie-ezpieczne !hcia-ym dowiedzie# si, cze'o uyli oraz e-y"
pomy"la, co my moemy zro-i# , ;"miechn si do Pa$s
i $ontynuowa3 , Poza tym rozmowa przywrcia jej pami# %m wicej,
tym lepiej
, !zy to nie to , ozwa si nowy 'os , odrnia $rasnoludy od
-ardziej opanowanych istot0 &awsze uwaaj, e im wicej, tym lepiej ,
Pa$s o-ejrzaa si i ujrzaa ciemnowose'o mczyzn w poplamionym,
s$rzanym stroju, przypomniaa so-ie, e to 2helon, pel6, zwiadowca
/istrz :al$on nastroszy si, syszc te sowa, lecz 2helon roze"mia si
deli$atnie i unis do9 , 4y-acz mi, mistrzu :al$onie, lecz nie mo'em
si powstrzyma# 7d dawna w tym o-ozie nie -yo o$azji do "miechu
, .ie widz nic , zacz :al$on 2helon po$rci 'ow i u$oni si
, Przepraszam, panie $rasnoludzie .ie zamierzaem ni$o'o urazi#, to
ten mj du'i jzy$
:al$on potrzsn 'ow i u"miechn si wreszcie do 2helona
, 5este" tyl$o pel6em, w dodat$u owc , a my, $rasnoludy, wiemy,
i jest to inne sowo na o$re"lenie cze$a "miae'o i wytrzymae'o
% przyznaj, e lu-i mno'o"# rwnie -ardzo, ja$ ty niedostate$
&apomnijmy o tym, 2helonie, nie ywi do cie-ie urazy
&wiadowca ponownie si u$oni
, 8zi$uj ci za uprzejmo"# Przyszedem z pro"- do )m-eriona, -y
doczy do marsza$w )rdhiel -udzi si ze snu i poprosili, -y" przy-y
Paladyn wsta, patrzc surowo na $rasnoluda
, /o"ci :al$onie, tros$amy si na rwni z to-, lecz s$oro Pa$s nic nie
pamita, to nie moe powiedzie#, czym j leczyli =epiej zostawi# to
w spo$oju
:al$on po$iwa 'ow
, S$oro el6 przytomnieje, to moe wiedzie# o wiele wicej ni ja, trze-a
tyl$o powiedzie# mu od razu, ja$ tyl$o -dzie m' sucha#
, ) potem0
, Potem dotrzymam jej towarzystwa i nie -dzie adnych opowie"ci,
p$i nie przyniesiecie wie"ci od )rdhiela , odrze$ $rasnolud 2o musiao
zadowoli# )m-eriona, 'dy odwrci si Pa$s patrzya na $rasnoluda
z nadziej, e wrci do rozmowy, ten jedna$ uni$a jej wzro$u Py$a
6aj$, wypuszczajc $-y dymu Potem spojrza na ni , .ie zamierzam
ama# sowa , oznajmi zapalczywie , !ho#-y w najmniejszym stopniu
=e spo$ojnie, przyjdzie czas, e usyszysz wszyst$o
* * *
&asna, cze$ajc na powrt )m-eriona 7-udzia si 'odna 2ym
razem -ya-y w stanie zje"# sam sie-ie &doaa wsta#, cho# z pomoc,
i przej"# niepewnie do pyt$iej dziury w pias$u, sucej w o-ozie za
szalet 4yczerpao jato ta$, e zasna natychmiast po powrocie na swoje
miejsce 7c$na si wieczorem, 'dy promienie so9ca o"wietlay jedynie
najwysz parti przeciwle'e'o z-ocza
.i$o'o przy niej nie -yo Przy o'nis$u dostrze'a przy'ar-ione'o
$rasnoluda Pir staa nieco dalej, przy'ldajc si opromienionej -las$iem
s$ale Po prawej )m-erion i marsza$owie rozmawiali z wyso$ postaci
Pa$s rozpoznaa w niej )rdhiela Przeci'na si powoli &nowu poczua
le$$i -l, cho# nie ta$i przejmujcy ja$ przedtem &astanowio j to
Kiedy ostatnim razem do"wiadczya uzdrowienia z r$ paladyna, rana i -l
zni$ny natychmiast i na stae /oe (le leaa
Podci'na r$awy, -y o-ejrze# -lizny na ramionach Powiedziaa-y,
e rany maj $il$a ty'odni , szramy -yy ciemne i wypu$e =ecz inni
utrzymywali, e stracia zaledwie $il$a dni Pr-owaa przypomnie# so-ie,
co si stao 7powie"# :al$ona wydawaa si prawdopodo-na, cho# sowa
nie oywiay wspomnie9 ;wiziona , pod ziemi , to miao sens )le co
z ranami0 !zy naprawd walczya0 & $im, ja$0 :lizny nie -yy
ws$azw$ , wy'lday ja$ $ade wyleczone s$aleczenie, mo'a je zada#
pi$a, miecz lu- n .iezwy$a -ya jedynie ich mno'o"# , wi$sza od
licz-y ran, odniesionych przez trzy lata wal$ w Kompanii Ksicia Phelana
.ie rozumiaa, ja$ w o'le walczya , ja$ przeya , ta$ poraniona =ecz
-yo w nich co", co prze$onywao, e odniosa je w tra$cie wal$i,
a nieja$o zwizany, -ez-ronny wizie9
>ozmy"lania przerwa jej 'os )m-eriona
, !iesz si z twe'o prze-udzenia Powrci do nas )rdhiel, z-ada ci
po poudniu , Poczua na'y 'niew 5a$ie mieli prawo 'api# si na ni,
$iedy leaa -ezradna0 Przypomniaa so-ie, e iynisin powiedziay jej
o za-raniu zwoju *alverica przez el6y Stumia w"cie$o"#, zas$oczona
jej si, starajc si j u$ry# 4iedziaa, e nie zrozumieli-y Paladyn
$ontynuowa3 , !hcia-y z to- porozmawia#, o ile czujesz si
wystarczajco do-rze
, 2a$, oczywi"cie, ja tyl$o , Postanowia nie wspomina#
)m-erionowi o -lu, uzna-y to za sa-o"# , 5estem troch
zdezorientowana , do$o9czya )rdhiel usiad $oo niej, wy'lda na
szczuplejsze'o, ni 'o pamitaa, lecz je'o twarz rozja"niaa ja$a"
niezwy$a rado"#
, =ady Pa$senarrion, smut$iem napawa mnie 6a$t, i nie -yo mnie
tutaj, -y ci o-roni# .ie wiedziaem, e 'dy zadm w r', zostan std
za-rany
, &a-rany0
, 8uchowo &awsze uczono mnie, e el6y nie maj dusz, e stanowimy
jedno"# z naszymi ciaami, nie miaem pojcia, e zostan wyus$any,
niczym jdro orzecha z upiny i ta$ du'o mnie nie -dzie 8la mnie nie
-yo to du'o , tyl$o jeden dzie9 na 8worze 4iel$ie'o Krla , lecz $iedy
powrciem, dowiedziaem si, i spdzia" wiele mrocznych 'odzin
w mocy iynisin
, 2a$ mwi , Pa$s odwrcia 'ow, marszczc -rwi , .ie
pamitam
, .icze'o0
, 5a$ przez m' :al$on opowiedzia mi to i owo , ma to sens
odniosam wraenie, i mwi prawd .ie pamitam te'o jedna$
wyra(nie sama
, )ch , )rdhiel pooy si na pias$u i wpatrzy w -$it nie-a,
ciemniejcy wraz ze zni$aniem so9ca za dale$imi 'rami , Aauj, i nie
wiem wicej /y, el6y, wolimy i'norowa# iynisin , wrcz udawa#, e ich
nie ma al-o e nie s z nami spo$rewnione =ecz w chwilach ta$ich ja$ ta
o$azuje si to nie-ezpieczne dla nas i naszych sojuszni$w 4iem, i
dysponuj ta$imi samymi mocami ja$ my, $orzystajc ponadto z pot'i
tych, $trych czcz3 )chryi i .aydii, ?itresa i =iarta
Pa$s wzdry'na si, cztery ze imiona zdaway si plu'awi# powietrze
Przed oczyma stany jej twarze3 el6ie, ale pene za Przeraajce
, 5a nie pamitam , wyznaa
, 5edn spraw jest wymazanie wspomnie9 na przy$ad przez cios
w 'ow 5e"li jedna$ wspomnienia zostay przesonite przez iynisin lu-
ich -stwa, musimy zro-i# wszyst$o, a-y" je odzys$aa Po poudniu nie
mo'em te'o orzec , wci znajdowaem si w mocy me'o wasne'o
za$lcia , ;siad i wyprostowa si , )m-erionie !hciae" zro-i# to
przed czy po posi$u0
, &ro-i# co0 , dopytywaa si zaniepo$ojona Pa$s Paladyn oderwa
wzro$ od odle'ych 'r i u"miechn si do niej 4 sa-ncym "wietle
uznaa je'o twarz za pas$ i poz-awion wyrazu ;siad po jej dru'iej
stronie i wyci'n r$
, /usimy dowiedzie# si, ja$iej ma'ii uyy przeciw$o to-ie iynisin,
Pa$s & pewno"ci to rozumiesz Spr-ujemy z )rdhielem, $ady po
swojemu
, )le , Pr-owaa wymy"li# ja$i" ar'ument przeciw$o , !zy to
nie czy nie mwie" mi e $andydatom na paladynw nie wolno
poddawa# si za$lciom0
)m-erion zmarszczy -rwi
, &azwyczaj ta$ jest =ecz tutaj mamy do czynienia z sytuacj
wyjt$ow3 uwaamy, e zostaa" ju zaczarowana przez iynisin 7ddano
ci pod moj opie$ ?ird wie, Pa$senarrion, co czuem, nie mo'c ci
uratowa# )le teraz musimy zro-i# dla cie-ie wszyst$o, co tyl$o mona
Pa$s po$iwaa 'ow, z trudem wytrzymujc wzro$ paladyna
4idziaa, e jest poruszony i -ardzo zmartwiony Sama czua przede
wszyst$im zo"# 4yzdrowieje w swoim czasie , ja$ zawsze , i wrc jej
siy, a wspomnienia al-o powrc, al-o nie !hciaa usysze#, co wiedz
chciaa, e-y zau6ali jej, ta$ ja$ Keri i Volya, opowiadajc o spldrowaniu
Si-ili
, )m-erion powiedzia mi, e twoje rany -yy ju ta$ zaleczone, $iedy
ci znale(li , )rdhiel pooy du'opalc, el6i do9 na jej nad'arst$u
;dao si jej nie wzdry'n# , .ie -yo ci ta$ $rt$o al-o rany nie -yy
ta$ie, na ja$ie wy'ldaj, to znaczy nie -yy prawdziwymi o-raeniami,
a od razu wywoano je w ta$im na wp zaleczonym stanie al-o
uzdrowiono je czarami
Pa$s ponownie o-ejrzaa swoje ramiona
, /ona to -yo ta$ zro-i#0 .i'dy nie syszaam o czym" ta$im
, .o c, wiedza o tym, e mona to uczyni#, nie jest z-yt
rozpowszechniona, poza tym do$onuje si te'o jedynie w zych
zamiarach &muszanie ciaa do ta$ szy-$ie'o zdrowienia , to poci'a za
so- znaczne ryzy$o 8awno temu i dale$o std znaem pewne'o el6a,
$try potra6i przyspiesza# wzrost i uzdrawianie ;ywa te'o daru tyl$o
na ro"linach, lecz zwierzta ta$e podday-y si je'o czarom Spr-ujemy
teraz, Pa$senarrion, rozwia# spowijajce twoj pami# opary 5e"li to jest
to, co podejrzewam , umieszczona tam przez iynisin chmura , to
odzys$asz pami#
Pa$s chciaa so-ie wszyst$o przypomnie#, a jednocze"nie -aa si te'o
2eraz, $iedy wiedziaa, e wola el6a moe jej przywrci# lu- ode-ra#
pami# , ja$ po$aza jej to iynisin , nie miaa na to wicej ochoty
.iemniej ziarno nieu6no"ci do nich $azao jej przemilcze# spraw zwoju
*alverica :yszczce oczy el6a -yy nie-ezpieczne ja$ rozarzone w'le
Spojrzaa na )m-eriona S$in 'ow
, )rdhiel prze$ona mnie, e to najlepsze, Pa$senarrion !zary iynisin
powinny -y# ja$ najszy-ciej rozproszone
, 4ic :al$on mia racj , mru$na
, .a swj spos- , stwierdzi )rdhiel , /usisz so-ie przypomnie#,
ale powinna" uczyni# to sama 2e'o wa"nie chc spr-owa#
, !, w ta$im razie zaczynajmy , Patrzya to na jedne'o, to na
dru'ie'o , !o powinnam zro-i#0
, /y"l o ?irdzie i Panu , doradzi )m-erion , Poprowadzi twe my"li
, mamy nadziej, e ta$e wspomnienia $tre uwolnimy
Pa$s zam$na oczy i leaa spo$ojnie .ie mo'a przeciwstawi# si
naporowi na ciemne zasony na umy"le, miaa trudno"ci z oddychaniem,
czua si ja$ uwiziona .iemal nie zwracaa uwa'i na do9 el6a na czole
ani u"cis$ r$i )m-eriona )rdhiel zacz "piewa# co" po el6iemu , nawet
nie pr-owaa 'o zrozumie#
!ienie w jej 'owie poruszyy si !z"# -ya mroczna , jedne odeszy,
dru'ie jej 'roziy &nw ujrzaa twarz el6a, -lad pod ciemnym $apturem
Poczua palcy -l w 'ardle i spr-owaa unie"# do9 !ienie z'stniay,
na-ierajc rzeczywistych $sztatw Powrciy d(wi$i, najpierw ciche,
potem coraz 'o"niejsze Bwidrujce o$rzy$i, szyderczy "miech, szcz$
-roni ?orz$i pyn sparzy przey$, a smrd za$rci jej w nozdrzach
& mro$u wychyny o-licza or$w z o-naonymi $ami, pazurzaste apy
"cis$ay miecze, noe, -icze %nni wojownicy, $trych ras nawet nie znaa,
w z-rojach pytowych lu- s$rzanych &ielone "wiato rzucajce
choro-liwy cie9, czerniejcy ja$ zaschnita $rew
Stopniowo przypomniaa so-ie o6ert iynisin3 e-y przey# $olejny
dzie9, musiaa walczy# dla ich rozryw$i przeciw$o wy-ieranym przez
nich oponentom, -roni, ja$ jej dawali .ie wiedziaa jedynie, ja$ du'o
to trwao ani ja$ie dzieliy je przerwy 4rciy ja$ ywe3 -l otrzymanych
ran, 'd, pra'nienie i wyczerpanie, strach, e ju ni'dy nie ujrzy
dzienne'o "wiata, zawzito"# i peen 'oryczy 'niew, $trym zwalczaa
l$ ?dy )rdhiel odj do9 od jej czoa, pami# pozostaa :ya niczym
zimny stos, pitrzcy si w jej 'owie .ienawidzia swych wspomnie9,
-udzenia ich, lecz nie miaa wy-oru 7-urzao j, e nie miaa wy-oru
w"rd iynisin i nie ma 'o tutaj
Rozdzia dwudziesty sidmy
7czywi"cie )m-erion nale'a, e-y dowiedzie# si wszyst$ie'o, co
so-ie przypomniaa 7powiadaa szy-$o, zdziwiona wasn niechci,
o zoonej jej przez iynisin propozycji i wal$ach Pamitaa nawet czarn
z-roj i odraz do niej
, % wzywaa" ?irda przed $ad wal$0 , zapyta 4iel$i /arszae$
+allis, $try podszed do nich, -y posucha#
, Pr-owaam .ie mo'am nie mo'am wymwi# je'o imienia na
'os , /iaa nadziej, e nie -dzie dry tematu
, )le pr-owaa" zamierzaa" to zro-i#0 , )m-erion patrzy jej
w oczy
, 2a$ panie , & wysi$iem odwrcia wzro$ , Pr-owaam
Przynajmniej, do$d si'n pamici
, 2o powinno wystarczy# , =ecz w je'o 'osie za-ra$o prze$onania,
popatrzy ponad ni na )rdhiela
, .ie rozumiem 7 co chodzi0 , Sama nie wiedziaa, czy w jej 'osie
za-rzmia 'niew czy strach
+allis westchn
, Pa$senarrion, nie mo'a" te'o wiedzie# je"li jedna$ dzierya"
prze$lt -ro9 w zym celu
, ) tamta z-roja na pewno -ya za
, )le za-iam or$i iynisin , a oni wszyscy -yli (li
, 2a$ 4iem 8late'o uwaamy, e to moe zadziaa# , .iemniej
)m-erion po$rci 'ow , Aauj, e doty$aa" tych przedmiotw
, )le , :ya na $rawdzi wy-uchu, poraona niesprawiedliwo"ci
:ya uwiziona, samotna, zniewolona, '-o$o pod ziemi, musiaa
walczy# z wieloma przeciwni$ami i wasnym strachem, e-y przey#,
a oni mwili jej, e nie powinna -ya doty$a# -roni 4sza$ jestem
wojownicz$ , powiedziaa so-ie !o miaam zro-i#3 da# si za-i#0 ,
/y"laam, e ?ird pochwali wal$ w-rew nadziei , powiedziaa w $o9cu
'orz$o
, ?ird nie d-a o nadziej, a jedynie o suszno"# i niesprawiedliwo"# ,
rzuci 'niewnie +allis , 2o wa"nie pr-owali"my
, !zy wo-ec te'o miaam sta# tam ja$ sptane ja'ni i pozwoli# im
podern# mi 'ardo0 , przerwaa mu Pa$s, roz'niewana na tyle, -y
wyrzuci# z sie-ie to, co czua , 4oleli-y"cie znale(# moje'o trupa0 .a
na -o'w, uwaaam ?irda za patrona wojowni$w w $adej walce ze
zem i zro-iam, co mo'am, e-y walczy# Latwo wam mwi#, co
powinnam, a cze'o nie powinnam -ya ro-i#, siedzc -ezpiecznie
w -las$u so9ca, podczas 'dy ja
, Pa$s1 , Powstrzymay j 'os )m-eriona i je'o do9 na jej ramieniu
, Posuchaj, Pa$s 4iemy, e miaa" niewiel$i wy-r i nie potpiamy ci
.ie jeste" paladyn$ .ie ocze$ujemy od cie-ie ta$iej mdro"ci 4ci
jeste" sa-a i dopiero odzys$ujesz siy po otrzymanych ranach .ie
powinni"my -yli dzieli# si z to- naszymi o-awami, niemniej zro-ili"my
to 7so-i"cie uwaam, e wszyst$o -dzie do-rze, 'dy twoje rany za'oj
si i wypoczniesz 2e'o wieczoru najedz si do syta i wy"pij, jutro
musimy zwin# o-z i wyruszy# w dalsz dro'
Patrzya na nie'o, nadal troch roz'niewana, a jednocze"nie przeraona
wasnymi sowami !zy naprawd mwia w ten spos- do paladyna
i 4iel$ie'o /arsza$a0
, Przepraszam , mru$na cicho , 5a nie wiem, co
, Kady , stwierdzi z moc )m-erion , $ady, $to przeszed ta$
pr-, -y-y podatny na zdenerwowanie 5este" w stanie doj"# do o'nis$a
czy mamy przynie"# ci jedzenie tutaj0
, Spr-uj , ;dao si jej wsta# z pomoc paladyna i podej"# do o'nia
na sztywnych no'ach, cho# samodzielnie .ie odzywaa si do
pozostaych, $oncentrujc si na misce zjedzeniem /istrz :al$on patrzy
na ni w milczeniu przez pomienie &astanawiaa si, ile wiedz
4ewntrz czua si pusta i o-olaa, zupenie ja$-y przez du'i czas
pa$aa
Po posi$u 4iel$i /arszae$ +allis poprosi )rdhiela, -y opowiedzia
towarzyszom o swych do"wiadczeniach <l6 u"miechn si, wy$re"li
doni zna$ w powietrzu i zacz Suchajc 'o, Pa$s odzys$aa nieco
pierwotne'o zauroczenia el6ami %ntonacja 'osu, nawet mwice'o we
wsplnym, nadawaa mu melodyjne -rzmienie &winne, pynnie
'esty$ulujce donie przypominay jej wyso$ traw 6alujc na wietrze
8ostrze' jej wzro$ i u"miechn si, poczua, ja$ jej twarz rozlu(nia si
w odpowiedzi 7powiedziana przez nie'o historia uwizienia na
s$rzydlatym wierzchowcu i ucztowania w *olu 4iel$ie'o Krla -ya
niezwy$a .ie -ya pewna, czy )rdhiel uwaa 4iel$ie'o Krla za Pana ,
moe -y to $to" zupenie inny , nie zapytaa jedna$ o to
Kiedy s$o9czy, -ya ju czarna noc, a na -ezchmurnym nie-ie
mru'ay 'wiazdy Pa$s zacza si zastanawia#, czy uda si jej wrci# na
swoje miejsce, miaa wraenie, e nie -dzie w stanie si poruszy# :ya
ta$ "pica, e nie zauwaya, $to rozpocz rozmow z )rdhielem .ie
poruszya si, 'dy $to" inny narzuci na ni $oc
7-udzia si przed "witem Policze$ zesztywnia jej od wiejce'o
dolin zimne'o wiatru .ie-o -yo -ladozielone ja$ sinia$ S$ay odcinay
si wyra(nie od nie-os$onu, lecz na dnie parowu cie9 s$rywa szcze'y
4tulia twarz w $oc, o'rzewajc si oddechem :ya zesztywniaa
i o-olaa, lecz znacznie silniejsza ni dzie9 wcze"niej &ara $o9, d(wi$
od-i si echem od urwis$a 7dpowiedzia mu dru'i wierzchowiec Potem
nastpne 4ydao si jej, e rozpoznaje Soc$s Podniosa si &imny wiatr
wcisn si pod $oc i uznaa, e musi wsta#, e-y si roz'rza# Przy
o'nis$u $ucaa mruczca co" posta# >ozpoznaa jedne'o ze z-rojnych
Kiedy podesza do o'nia, poda jej z u"miechem $u-e$ naparu
, !hodno ta$ wcze"nie rano , zauway , /usi przez te 'ry,
syszaem, e w 'rach jest zimno przez cay ro$
, Przynajmniej w Krasnoludz$ich ?rach , z'odzia si Pa$s &adraa
i wyci'na rce nad pomienie /iaa pcienn $oszul wyoon na
spodnie, wiatr przeni$a przez materia, ja$-y 'o tam w o'le nie -yo
?dzie jej u-ranie0 4 $trym pa$un$u0
5a$-y syszc jej my"li, )m-erion upu"ci $oo niej ci$i pleca$
, 2woje rzeczy , oznajmi i si'n po $u-e$ naparu , !iesz si, e
wstaa" 8zi" wyruszamy
&nalaza wenian $oszul i znieruchomiaa
, Powinnam zaoy# $olczu'0
, 2a$ , lepiej nie $usi# losu )ch, prawda , twoja za'ina :dziemy
musieli znale(# ci ja$" , 8o$o9czy napj i wsta Pa$s zaoya $oszul
i rozwina paszcz 4ci -yo jej zimno 8la roz'rzew$i zacza chodzi#
wo$ o'nis$a Sztywno"# stopniowo ustpowaa, cho# nadal -olay j
$o"ci :yo coraz ja"niej Kto" wstawi 'arne$ owsian$i na "niadanie,
poszu$aa $oni i znalaza je pod opie$ $il$u mczyzn Soc$s -y jeszcze
nie osiodany, sta uwizany do rachityczne'o drzew$a >uszya w je'o
stron
, :dziesz na nim dzisiaj jechaa0
, 2a$ przypuszczam , .ie miaa pojcia, ja$ dro' pojad, lecz je"li
mieli walczy#, chciaa -y# na $oniu 4yci'n do niej szyj i szturchn
masywnymi chrapami Po'as$aa 'o z roztar'nieniem po 'owie i szyi,
drapic swdzce miejsca, za czym ta$ przepada Podszed z-rojny z jej
siodem i ju$ami Podzi$owaa mu i wyja z'rze-o ?dy spr-owaa
zarzuci# ruma$owi siodo na 'rz-iet, prze$onaa si ze zdziwieniem, e
z ledwo"ci jej si to udao /i"nie plecw stanowczo zaprotestoway
4zia '-o$i wdech i dopia uprz Popr'i, szleja, ju$i S$o9czya
zdyszana Soc$s trci j nosem S$rcia pas$i na -ie i odwizaa 'o
@ @ @
&anim opu"cili dolin, Pa$s miaa wraenie, e jedzie przez cay dzie9
Soc$s i pozostae wierzchowce pary przed sie-ie Pr-owaa przy'lda#
si z zainteresowaniem o$olicy3 potnym urwis$om z szorst$iej,
czerwonej s$ay i le"nemu pasmu na pas$owyu ;wa' :al$ona
przyci'na majaczca dale$o na pnocy trj$tna, szara 'ra odcinajca
si wyra(nie od wszecho-ecnej czerwieni
, 2am1 4idzisz ten ciemny szczyt0 &upenie inna s$aa , powstaa
z 'orcych s$a, $tre pyn ja$ rze$a i s jasne ja$ o'ie9 5e"li tam
zajdziemy, nasze stopy prze$onaj si, ja$a jest ostra
, .ie powinni"my , stwierdzi )m-erion , 4edu' mapy cze$a nas
poprzeczny wwz, '-szy od poprzednie'o 2wierdza =uapa jest 'dzie"
w po-liu
, 4 po-liu, co0 , -ur$n $rasnolud Po-lie w tej $rainie moe -y#
zupenie poza naszym zasi'iem , 5echali przez niewiel$, piaszczyst
cz$ poro"nit wyso$im, zocistym u-inem Szla$ prowadzi w stron
cie$awie u$sztatowanej i'licy , zdaniem Pa$s wy'ldaa ja$ na$apany
wos$ ze "wiecy
, !zy to ta twoja s$aa, co pyna ja$ rze$a0
, .ie , :al$on u"miechn si , Pynna s$aa nie wy'lda potem
w ten spos-, a to jest pias$owiec 5a$ tam, w dolinie
Przez cay czas z-liali si do urwis$ lecych , ja$ sdzili )m-erion
i +allis , za s$rzyowaniem dolin Pa$s nie wierzya, e od tamtych 'r
oddziela ich ja$i" poprzeczny wwz, dop$i nie dotarli do i'licy, za $tr
ziemia ucie$a im raptownie spod stp 4s$a "cie$a schodzia za$osami
w d
, .a oddech ?irda, +allisie, nie sprowadzimy $oni na d , )m-erion
zszed par $ro$w, poty$ajc si o lu(ne $amienie , Stromo ja$ na
schodach /uy moe so-ie poradz, ale $onie
, .ie moemy ich tutaj zostawi# , /arszae$ rozejrza si do$oa,
marszczc -rwi , Kua$nomi mo' wrci#, a zwoje wspominaj ta$e
o smo$ach
, 2a$, ale , Paladyn znowu si pot$n, potrcony $amie9 spad
z 'rzechotem w d "cie$i, po czym znieruchomia
, >ozejrz si , zaproponowa 2helon, przepychajc si naprzd , 2o
moe nie -y# najlepsza dro'a w d
, & mapy wyni$a, e to jedyna trasa
, .iemniej
, /asz racj 4e( $o'o" ze so- , &er$n na Pa$s i pomy"laa, e
powinna pj"#, ale no'i miaa ja$ z waty 4zro$ )m-eriona zatrzyma si
na jednym ze z-rojnych , Seliamie, wychowae" si w 'rach, prawda0
, 2a$ jest, panie , /czyzna przecisn si $oo Pa$s i razem
z 2helonem zni$nli szy-$o za za$rtem szla$u 4 tym czasie reszta
zsiada z $oni i przeprowadzia stpajce pewnie muy na czoo
e$spedycji
, .ie uwaam te'o za najlepszy pomys , odezwa si !onnau'ht ,
4 ten spos- ryzy$ujemy, e $onie spadn na muy >wnie do-rze mo'
zlecie# ze szla$u, ja$ nim zej"#
Podr na d zaja im cay dzie9 /ieli tyl$o jedn dro', )rdhiel
i 2helon dali-y rad zej"# inn, lecz ni$t poza nimi 4szyst$o, co tyl$o
-yo mona, znie"li sami, $rc do 'ry i w d z pa$un$ami, a nastpnie
sprowadzili muy Pojedynczo Konie zostawili na sam $oniec, przeprawa
z nimi o$azaa si najtrudniejsza , nim osi'nli plus$ajcy na dnie doliny
strumie9, Pa$s 'otowa -ya prze$l# ich wiel$ie $opyta i za$ute -y
Przynajmniej mieli w -rd wody i drewna .ocle' na pas$im -rze'u
strumienia nie przynis niespodziane$ )m-erion i )rdhiel uznali, e
zostawili iynisin za so- Pa$s nie odzywaa si .ie rozumiaa, czemu
ci'le jest ta$a zmczona, s$oro )m-erion i 4ielcy /arsza$owie
uczynili wszyst$o, co w ich mocy, -y j uleczy# &nalaza si do pracy
z innymi, lecz wyczerpao j to , nawet zdjcie sioda z Soc$s o$azao si
nieatwe
.astpny dzie9 wsta po'odny i o-aj marsza$owie zaczli szu$a#
ws$azwe$ w notat$ach =uapa Pa$s zmusia si do wstania
z pozostaymi, odpowiadania u"miechem na pozdrowienia i niemal
prze$onaa sam sie-ie, e wszyst$o jest w porzd$u Pozostali narze$ali
arto-liwie na zesztywniae stawy , chy-a nie czua si 'orzej od nich
.aniosa chrustu na o'nis$o i pomy"laa o umyciu 'owy i $pieli 2helon
wspomnia o odpowiednich rozmiarw stawie raptem $il$a minut dro'i
w d strumienia
Kiedy jedna$ roze-raa si i wesza do wody, zimno przeni$no j
mrozem do $o"ci 4zdry'na si, widzc -lizny, odcinajce si nie-ies$o
od -ladej s$ry, poczua na' sa-o"# Prd pchn j na s$ay, podraniy
jej nerwy, ja$-y poz-awiono j s$ry 4ylaza na -rze' zadyszana
i w"cie$a !o so-ie inni pomy"l, je"li nie moe zay# oczyszczajcej
$pieli0 4zro$ si jej za#mi, z trudem do-rna do u-ra9 ) niech so-ie
my"l, co chc , po$rcia 'ow .i$t nic nie mwi /oe nic nie
powiedz 4 swoim 'niewie dopatrywaa si u$ryte'o za'roenia, ja$
ostatnio we wszyst$im &anim wrcia do o-ozu, roz-olao j w piersiach
i z trudem oddychaa
=ecz )m-erion oddali si z 4iel$imi /arsza$ami, a jej ni$t nie
zaczepia Przy$ucna przy o'nis$u, zmartwiona, lecz zdecydowana nie
zwraca# na sie-ie uwa'i /ieli wystarczajco duo innych pro-lemw
!zua si znacznie lepiej, $iedy zwiadowcy powrcili w radosnych
nastrojach, od$rywszy tajemnicze Cs$alne ucho i'ielneD, przez $tre wida#
-yo map caej twierdzy &jada z pozostaymi, a po poudniu
przyszy$owali si do jutrzejszej podry 2ej nocy spaa lepiej i o-udzia
si prze$onana, e przedtem -ya po prostu zmczona :ez wi$sze'o
wysi$u osiodaa Soc$s 4yruszyli w dro' zaraz po "wicie
4$rtce dotarli do odno'i odchodzcej od 'wnej doliny niemal pod
$tem prostym >uszyli zy'za$owatym parowem, wymijajc s$alne -lo$i,
a $onie nie mo'y pj"# dalej &nale(li cz$ i '-o$ie -ajor$o
!onnau'ht zostawi pod $omend sir /ar$a p tuzina z-rojnych, dwch
rycerzy i piechurw, na$azujc, -y trzymali zwierzta z dala od 'wnej
doliny
, &woje wspominaj o smo$u, a ja nie widziaem o$olicy -ardziej
podejrzanej o to, e 'rasuj tu te 'ady .iemniej w tym ws$im parowie
powinni"cie -y# -ezpieczni &osta9cie z as$ ?irda 5e"li nam si
powiedzie, otworzymy w po-liu dru'ie wej"cie !ze$ajcie na nas co
najmniej dziesi# dni
>eszta o-esza -ajoro i rozpocza wspinacz$ po z-oczu Szla$
przypomnia Pa$s ol-rzymie schody o wyso$ich do $ost$i i '-o$ich na
rami stopniach o pochyej powierzchni Podniosa 'ow i westchna,
zapominajc o -lu i wyczerpaniu
4 powietrzu wyso$o nad nimi wisia o'romny u$ z czerwone'o
$amienia czcy dwie potne s$arpy ;syszaa za plecami mamrotanie
$rasnoluda !onnau'ht zawoa piechurw i Pa$s ujrzaa, ja$ o-chodz
staw i patrz w 'r
, 4idz to1 , $rzy$n jeden z nich , Panie, c to za cudo 4spinali
si Kamienna 'rzda z wyciosanymi w $amieniu pochyymi stopniami
za$rcaa i nur$owaa pod u$iem !onnau'ht powid ich w stron
-liszej, poudniowej podstawy ?dy podeszli do s$arpy, o$azao si, e
wy'adzia j ludz$a r$a >uszyli wzdu pionowej "ciany Stopnie
wyrwnay si ja$ w zwyczajnych schodach , tyle e na ich 6rontach
wyrze(-iono p$siyc ?irda i ozdo-ne = Schody stay si strome Pa$s
z trudem apaa oddech, palio j w pucach i ciemniao przed oczami
.iemal wpada na )m-eriona, 'dy paladyn zatrzyma si nieocze$iwanie
, Prze$onamy si, czy pojli"my wiadomo"# , stwierdzi !onnau'ht ,
2o powinny -y# drzwi , je"li zdoam je otworzy#
Stojc wiele stopni niej, nie dostrze'a, co zro-i =ecz na'le cz"#
"ciany przed ni poruszya si i otworzya przed wdrowcami wej"cie
w '- Pa$s, zmczona, wdrapaa si na podest
& niesma$iem ujrzaa, e wewntrz znajduj si nastpne schody
zni$ajce strom spiral w mro$u >oz-yso nad ni "wiato, to )m-erion
musia o"wietli# dro' &a'ryza war'i i ruszya pod 'r ?dy dotara do
pas$ie'o odcin$a, dray jej no'i Schody wychodziy na szczyt urwis$a
)m-erion dot$n jej ramienia
, 8o-rze si czujesz, Pa$s0
, 5estem zmczona , przyznaa, nienawidzc swej sa-o"ci , .ie
powinnam -y#, ale
, 4szyst$o w porzd$u , pocieszy j , Pozwl, e ci pomo' ,
&auwaya rzucane jej przez z-rojnych spojrzenia, lecz ciepo i sia, ja$ie
rozlay si w jej ciele pod doty$iem paladyna przy#miy za$opotanie
4yszli na powierzchni, z dou Pa$s uznaa to miejsce za szczyt 'ry,
lecz teraz ujrzaa $olejne z-ocza i o$r'y, poro"nity lasem wierzchoe$
Szla$ wid na poudnie, szczytem urwis$, 2helon zameldowa, e $o9czy
si posterun$iem , prostym schronieniem wyr-anym w s$ale %nna
"cie$a prowadzia na zachd, $u lesistym wierzcho$om, a 'wna dro'a
-ie'a na pnoc, przez $amienny most, $try widzieli z dou .a sam
my"l Pa$s z-untowa si ode$ 7-licza towarzyszy ta$e wyra(nie
po-lady
, &amierzamy tamtdy przej"#0 , zapyta jeden ze z-rojnych
, /usimy , odrze$ !onnau'ht , 2o jedyna dro'a do 6ortecy =uapa
, ) 'dzie ona jest0 , dopytywa si onierz, roz'ldajc si -ezradnie
po dzi$iej o$olicy
, 2am , /arszae$ ws$aza na przeciwle' s$arp , 4ewntrz 'ry
, ;dzielam im pochway , ozwa si znienac$a :al$on Pa$s o-ejrzaa
si i napot$aa je'o -yszczce oczy , 2o warto"ciowa s$aa, ta$ie
miejsce -yo-y odpowiednie dla me'o $lanu
@ @ @
Pomimo jej o-aw przeprawa przez $amienny most nie o$azaa si ta$a
za .ajwi$szym pro-lemem -y wiejcy z poudnia wiatr, wyjcy
midzy i'licami poniej =ecz 'dy znale(li si na mo"cie, nie widzieli ich
, -yo tu wystarczajco szero$o Prawd rze$szy, przej"cie -yo ta$
o-szerne, e przejecha-y po nim wz 8oszli ju niemal do $o9ca mostu,
'dy naprzeciw wyszed im o'romny mczyzna w l"nicej $olczudze
i z maczu' w doni &atrzymali si
, 7powiedzcie si , ozwa si silny 'os , 4 czyje imi nachodzicie to
miejsce0
, 4 imi ?irda i Pana , odpowiedzia !onnau'ht Posta# s$onia si
i zesza im z dro'i ?dy stopa marsza$a dot$na s$ay poza mostem,
rycerz zni$n rwnie na'le, ja$ si pojawi Pa$s przeszed po plecach
zimny dreszcz
?ad$a, wyo-iona w s$ale dro'a po dru'iej stronie prowadzia na
wschd, doo$oa s$arpy >oztacza si std wido$ na pnoc, na
'i'antyczne, czerwone urwis$a i niere'ularny, szary masyw, $try
zdaniem :al$ona zrodzi si z pomiennej s$ay Pas$owy na wschodzie
prze$sztaci si znienac$a w la-irynt wwozw i nim wa"nie wdrowali
dalej .a samym $ra9cu s$arpy znajdowa si $olejny wy$uty w s$ale
posterune$
8ro'a do twierdzy =uapa prowadzia przez wyrze(-iony w s$ale $r'
z p$siycem ?irda i liter = w "rod$u Kiedy 4iel$i /arszae$ zawoa
imi ?irda, "ciana rozwiaa si, odsaniajc $amienne schody &eszli na
d, dro' o"wietlay im promienie so9ca wlewajce si z 'ry do studni
Pa$s nie miaa pojcia, ja$ '-o$o si'ay schody Po pierwszym prostym
odcin$u zawijay si wzdu "ciany studni, pozostawiajc po"rod$u
opromienian przez so9ce pust$ 4reszcie wyldowali w $wadratowej
sali, z $trej prowadziy cztery u$owe wyj"cia .ad $adym umieszczono
"wieccy sym-ol3 p$siyc ?irda, $r' Pana, mot i har6 &a $adym
z nich ci'n si $orytarz 4 centrum $omnaty umiejscowiono '-o$
studni
Stali przez chwil, zdumieni wido$iem, po czym -ez sowa podeszli do
u$w Pa$s ujrzaa, ja$ :al$on przechodzi pod motem, a )rdhiel pod
har6 Pozostali wy-rali p$siyc ?irda
&nale(li si w *olu, wiel$im ja$ *ol Pana w +in Panir, potne
$olumny podtrzymujce strop wyciosano z ywej s$ay 4szyst$o
o"wietlao a'odne "wiato, $tre'o (rda Pa$s nie mo'a dostrzec
Podo' tworzya wy'adzona czerwona s$aa, z wyjt$iem -ocznej nawy,
'dzie -iae i czarne $amienne pyty tworzyy przyci'ajcy wzro$, cho#
dezorientujcy wzr .a dru'im $ra9cu pomieszczenia $lcza rzd
postaci zwrconych twarzami $u nis$iemu podwyszeniu Pa$s rozejrzaa
si po towarzyszach i zauwaya zdumione'o :al$ona i )rdhiela
stojce'o zaraz za nim
, .ie poszedem za wami wymamrota $rasnolud , Przeszedem pod
motem i ujrzaem cuda z $amienia, a jedna$ znalazem si tutaj, ze
wszyst$imi 2wrca "wiatw przepi$nie to u$sztatowa
Pa$s po$iwaa 'ow, niezdolna wy$rztusi# sowa Sdzia, e nie
spodo-a si jej po-yt ta$ '-o$o pod ol-rzymi 'r, nie czua jedna$
l$u *ol zdawa si podnosi# ich na duchu, chroni# , Pa$s nie czua
nawet -lu, do $tre'o zdya si przyzwyczai#
7-aj 4ielcy /arsza$owie podeszli wolno do nawy, reszta 'rupy za
nimi &-liyli si do $lczcych i Pa$s zdj na'y strach3 moe odwrc
si i zaata$uj0 =ecz postacie nie dr'ny .ie dostrze'a nawet
najlejsze'o ruchu, wywoane'o oddychaniem i przestraszya si, e s
martwi 4iel$i /arszae$ !onnau'ht o-ejrza si, -y spojrze# w twarze
oso-om z ostatnie'o rzdu :ez sowa poszed dalej !isza napieraa na
nich, przypominajc Pa$s atmos6er el6ane tai', cho# tutaj miaa inny
sma$, -ya -ardziej znajoma i majestatyczna
Kiedy dotara do podwyszenia i popatrzya za sie-ie, ujrzaa rzdy
twarzy , o$oo set$i , po'ronych, zda si, w spo$ojnym "nie Kada
posta# trzymaa -ro9 , przewanie miecze , czu-$ami $u ziemi, z do9mi
spoczywajcymi na r$oje"ciach &adraa &-rojni patrzyli to na postacie,
to na sie-ie nawzajem
, Las$o ?irda i mocy Pana, niechaj to miejsce spoczywa w po$oju ,
wymwi nie'o"no !onnau'ht Sowa zmciy cisz ) potem, ja$-y
$ropla -arwni$a wpada do czystej wody, cisza zmienia sma$
i przesuna si# otulajc $lczcych, chronic ich spoczyne$ i pozwalajc
'rupie rozmawia# &upenie, ja$-y $rlews$a uwa'a zwrcia si na $o'o"
inne'o, umoliwiajc 'ierm$om szept pod "cianami $omnaty tronowej
, ! , zacz 4iel$i /arszae$ +allis, wzruszajc le$$o ramionami ,
nie spodziewaem si ujrze# tu te)o typu rzeczy
, *mmm .ie , !onnau'ht wszed na podwyszenie , Popatrz na to,
+allisie , Podest zro-iony -y z jedne'o -lo$u -iae'o $amienia, a na je'o
powierzchni uoono wielo-arwn mozai$ niepodo-n do nicze'o, co
Pa$s $iedy$olwie$ widziaa , !ie$awe, 'dzie =uap znalaz $o'o", $to mu
to wy$ona , popatrzy si na Pa$s , :ya" w Si-ili, prawda0 /ieli tam
ta$ie dziea0
Po$rcia 'ow
, .ie pamitam, panie marsza$u , o-erwaam w 'ow i straciam
cz"# pamici )le niech pomy"l $to" w Kompanii wspomina
wizerun$i, u$adane z $awa$w $amienia
, 2a$ 2a$ sdziem >o-i co" ta$ie'o wzdu wy-rzea )arenis,
syszaem, e -yo to powszechne w starym )are
, /o'o przy-y# z Kaeli6et , domy"la si )m-erion , 4idziaem
pochodzce stamtd ozdo-y z -rzu i miedzi z wprawionymi $awa$ami
$olorowych $amieni, moe wy$onuj te $amienne mozai$i
, /oliwe , !onnau'ht przeszed powoli z jedne'o $ra9ca
podwyszenia na dru'i, o'ldajc wzr 4ieloramienna, -$itnoFzielona
'wiazda przeni$aa si z zawi siat$ $rzywych i $tw w czerwieniach
i zocie , !hcia-ym wiedzie#, co to jest
, /iejsce mocy , odezwa si na'le )rdhiel 4szyscy spojrzeli na
nie'o
, 4yczuwam w tym moc , przyzna )m-erion , )le co masz na
my"li0
)rdhiel $iwn 'ow w stron mozai$i
, 2o wzr mocy 2utaj jest wiele ta$ich miejsc 2amto , ws$aza na
czarnoF-ia naw , jest $olejnym przy$adem
, !o ro-i0 , spyta +allis
Przez twarz )rdhiela przem$n u"miech
, )ch, wy, ludzie1 Syszycie, e mwi wicej, ni $try$olwie$ el6
-yy s$onny wyjawi# i macie nadziej pozna# najwi$sze se$rety ) wic
suchajcie uwanie, a ja powiem wam, co tyl$o zdoam wyrazi# we
wsplnej mowie 7raz w jzy$u el6w dla tych, $trzy 'o zrozumiej ,
/wic to, posa u"miech Pa$s , 2o miejsce utrzymuj wzory mocy,
-owiem w przeciwnym razie tamci "picy umarli-y wie$i temu, a $urz
czasu wypeni-y $omnat do poowy wyso$o"ci Kady z nas ujrza
i pody za sym-olem swoje'o -o'a3 mistrz :al$on zo-aczy i uda si
w stron tajemnych sym-oli $rasnoludw, po czym zosta powitany ja$
$rasnolud, ta$ samo ja$ ja, $try podyem za sym-olem Pie"niarza
i zostaem powitany ja$ el6 .ieprawda0
, 2a$ -yo , zawtrowa mu :al$on
, &'adza si Potem znale(li"my si razem w tym *olu 4zr
ol-rzymiej mocy 4i$szej, ni(li ludzie -yli-y w stanie u$sztatowa#
, )le , zacz +allis, lecz el6 machniciem r$i zmusi 'o do
zamil$nicia
, :d mwi ta$ zwi(le, ja$ tyl$o mona, panie marsza$u
4 po"piechu $ryje si wiel$ie nie-ezpiecze9stwo, wa"ciwe
wy$orzystanie mocy wyma'a penej wiedzy 4zr na podwyszeniu
przypomina te umieszczane w $adym el6ane tai' , centrum $ade'o
el6ie'o $rlestwa .ie wiem, czy potra6i wyja"ni#, ja$ , a widz, ja$
wiele to dla was znaczy /y, el6y, uwaamy, e Pie"niarz "piewa, a my
stali"my si jednocze"nie je'o pie"niami i samodzielnymi "piewa$ami
i ta$ samo jednocze"nie jeste"my wzorami Pie"niarza i tworzymy je 2a$
wic nasze moce -ior si ze wzorw pie"ni .ie cieszy nas odsanianie
te'o , ujawnianie , Pa$s czua, ja$ trudno idzie mu wysawianie si we
wsplnym, tym razem je'o mowa poz-awiona -ya rytmu, zacina si
, /asz na my"li3 ta$ samo, ja$ ludzie wytwarzaj maszyny0 , zapyta
)m-erion
)rdhiel przyta$n
, 8o$adnie /amy jeste"my moc, ta$ samo ja$ wasi paladyni
4iem, co zaraz powiecie3 e to moc Pana, e on jej wam jedynie uycza
2a$ samo jest z nami, cho# dano nam wicej wicej , /achn r$ ,
/oemy w wi$szym stopniu wy-ra#, ja$ te'o uy# , do$o9czy , =ecz
czasami -udowali"my3 wzory z $amienia lu- drewna, rosnce rzeczy,
tworzc wizerun$i, $trych m' uywa# $ady el6, nawet je"li
pos$piono mu daru
, 4 el6ane tai' , odezwaa si -ezwiednie Pa$s i )rdhiel o-rzuci j
ostrym spojrzeniem , rze(-ienia w $amieniu , $iedy na nie patrzyam,
usidlay mnie
, 2a$ &amiast wystawiania stray, el6y uyway ich do o'upienia
i spowolnienia wro'w 5edna$ zastosowanie te'o wzoru jest inne , /ia
opory w mwieniu dalej, w $o9cu jedna$ westchn i doda3 , >wnie
do-rze mo' wam powiedzie#, s$oro najwyra(niej ci ludzie ju z te'o
s$orzystali 8zi$i pewnym wzorom niewiel$a 'rupa moe podrowa#
na wiel$ie odle'o"ci
, !o01
)rdhiel ponownie po$iwa 'ow
, Spjrz tutaj i tutaj a zo-aczysz, e $ady z -o'w i opie$unw
wyo-raony jest poprzez sym-ol 2en wzr czerpie moc z ich pot'i
i moe zosta# wy$orzystany przez ich wyznawc3 el6a, $rasnoluda, 'noma,
czcicieli Pana, )lyanyi, ?irda, +al$a, !amwyna i ta$ dalej
, )le s$d wiadomo, do$d si przemie"cisz0 , chcia wiedzie# +allis
, .ie jestem pewny ?dy-y wzr -y identyczny z tymi, ja$ie stosuj
el6y, znalaz-y" si tam, 'dzie chcesz 4yo-raasz so-ie miejsce
przeznaczenia i pojawiasz si tam /oliwe jest jedna$ ta$e stworzenie
wzoru przenoszce'o do $on$retne'o miejsca
, ) uruchomienie 'o0
, 5a$a" inwo$acja , nie wiem /oe znajdziecie 'dzie" tutaj
ws$azw$i , )rdhiel powrci do tajemniczej maniery wysawiania si
el6w
, 4 tym przypad$u moemy zacze$a# /oe od$ryjemy podpowiedzi
'dzie indziej , +allis ws$aza ws$i $orytarz, otwierajcy si za
podestem , /oe powinni"my tam zajrze#0
?rupa podya przez plat6orm za 4iel$imi /arsza$ami , Pa$s
zauwaya, e s$rztnie omijaj wzr , i przesza pod u$iem do tunelu
o"wietlone'o tym samym, poz-awionym (rda -las$iem !o pewien czas
mijali wej"cia do wydronych w s$ale po$ojw, w wi$szo"ci pustych
=ecz jedna $omnata, do $trej weszli, -ya inna :iur$o i dwa stoy
za"miecay $awa$i per'aminu i zwoje .a p$ach wzdu "cian
spoczyway schludnie pou$adane tu-y ze zwojami i $si$i, $olorowy
dywan -y wydeptany, lecz -ez "ladu moli & ha$a w "cianie zwisaa
nie-ies$a szata z $apturem ) pod rze(-ionym $rzesem staa para
znoszonych $apci , wa"ciciel musia zostawi# je tutaj, za$adajc -uty
!onnau'ht dot$n ich z szacun$iem palcem
, /usz -y# je'o =uapa al-o je'o nastpcy na lito"# ?irda, nie mo'
w to uwierzy#
, /' wyj"# std chwil temu , stwierdzi mi$$o +allis , .ie ma
$urzu, nie ma -aa'anu , &er$n na lu(ne $art$i na -iur$u , Spjrz,
!onnau'ht3 listy zaopatrzenia, imiona, schemat wart ja$ie'o" $rla ,
poudniowy posterune$, wschodni, pnocny
, !ie$awe, co si tu wydarzyo , mru$n )m-erion , .ie wyczuwam
za, jedynie wiel$i spo$j i do-ro, niemniej , cz"# "pi, reszta zni$a
!onnau'ht westchn
, )m-erionie, nie wiedzieli-y"my nawet, 'dy-y spa z nimi sam +al$
Kto wie, ja$ wy'lda0 =e'endy mwi, e -y chudszy od ?irda , a ni$t
z nas nie widzia ?irda .ie przypuszczam doda, o'ldajc si na
)rdhiela , e-y" -y w wie$u, umoliwiajcym ci zo-aczenie +al$a
<l6 po$rci 'ow
, Przy$ro mi, marsza$u, e nie mo' rozwiza# dla cie-ie tej za'ad$i
&'adzam si jedna$ z sir )m-erionem3 to miejsce nie jest ze !o$olwie$
tu si wydarzyo, zostao spowodowane przez siy do-ra
, % co teraz0 , zapyta +allis , 8ziwnie si czuj, -uszujc w tych
nienaruszonych rzeczach ?dy-y"my znale(li ruiny, wszyst$o na wp
zniszczone ale tutaj czuj si nieledwie ja$ ra-u"
, Prosili"my o as$ ?irda i moc Pana, +allisie 7ni znaj nasze
potrze-y i potrze-y te'o miejsca Przypuszczam, e zostali-y"my
ostrzeeni, 'dy-y"my weszli tam, 'dzie nie powinni"my
+allis po$iwa 'ow !onnau'ht o-rci si do pozostaych
, )m-erionie, je"li nie masz nic przeciw$o temu, m'-y" za-ra# paru
ludzi i poszu$a# dolne'o wej"cia /usieli mie# inn dro' dla zwierzt
i ci$ich adun$w
, :iorc pod uwa' ilo"# ma'ii, ja$ przesycone jest to miejsce ,
odpar cierp$o paladyn , pewnie przenosili je do "rod$a yczeniem ,
!onnau'ht roze"mia si, po czym na'le spowania
, .a ?irda, )m-erionie, mam nadziej, e si mylisz 5edna$ zanim
paladyn oddali si poza zasi' 'osu, +allis znalaz na -iur$u map cae'o
$omple$su Przywoali )m-eriona z powrotem
, Popatrz , oto 'wny hol
, ) to jest -iuro =uapa, ja$ my"leli"my !zyli ten $orytarz doprowadzi
nas do $uchni
, !ie$awe, ja$ uzys$iwali ci' powietrza dla palenis$ , zamy"li si
+allis , /o"ci :al$onie, czy $rasnoludy maj z tym ja$ie" pro-lemy0
, 7'nisty dech0 .ie, wanym jest uczynienie odpowiedniej dziury, to
wszyst$o
, Spjrz na te czerwone linie, )m-erionie , czy to mo' -y#
pochylnie0
, 2o moe -y# co$olwie$, dop$i nie rzucimy na to o$iem Pozwl
mi ach Popatrz tutaj 5est inny ar$usz0
, 2a$ 8wa , odoyem je na tamten st
, 8o-rze .iechaj spojrz ta$, patrz tutaj 2a$ my"laem 2o le'enda
do dru'ie'o ar$usza, a to parter , je"li tutejszy $arto'ra6 dochowywa
wierno"ci tradycji +inthy, to ten znacze$ sym-olizuje (rdo
, =ecz widzieli"my (rda -ijce ze s$ay na -ardzo duej wyso$o"ci ,
oponowa !onnau'ht
, 7wszem, ale popatrz3 czy nie jest to oznaczenie szla$u0 ) ta 6alista
linia musi -y# u$sztatowaniem terenu, w odrnieniu od prostych i u$w
sym-olizujcych te $orytarze
&er$ajca im ponad ramionami Pa$s niewiele pojmowaa z pltaniny
-rzowych, czerwonych i czarnych linii & atwo"ci odszu$aa *ol
i $omnat =uapa, lecz po'u-ia si w la-iryncie $orytarzy i dziwnych
znacz$w wedu' )m-eriona oznaczajcych rampy i schody
, /am tyl$o nadziej , stwierdzi +allis , e twj szla$ nie
przypomina "cie$i do 'rs$iej wspinacz$i, $tr tu przy-yli"my
)m-erion wy-uchn "miechem
, .ie, jestem pewny, e nie &ejdziemy tam i rozejrzymy si %lu
m'-y" mi da#0
, Kto ma do-r r$ do pisania0 , spyta !onnau'ht , Powinni"my
zro-i# $opie wszyst$ie'o, co tu znale(li"my , Pa$s i syncy z adne'o
chara$teru pisma z-rojny zostali z 4iel$imi /arsza$ami
Potem dowiedziaa si, e )m-erion poprowadzi niewiel$ 'rup$
penymi ech $orytarzami i a'odnymi rampami &nale(li $amienn stajni,
w $trej poniewieray si jeszcze reszt$i somy, oraz $oleiny wyo-ione
przez wozy przywoce tu ywno"#, a za-ierajce mierzw 7d$ryli trzy
ol-rzymie $uchnie :al$on wyja"ni im t licz-3 niezalenie od $ierun$u
wiatru dziaao palenis$o przynajmniej jednej z nich .at$nli si na
ma'azyny pene -ecze$ i -el t$anin, lecz w poprze$ wej"cia l"nia sre-rna
linia, $trej )m-erion wola nie prze$racza# % wreszcie, 'dy szero$i
$orytarz s$o9czy si "lep, $amienn "cian, )m-erion dot$n jej
"wieccym palcem i przesz$oda rozwiaa si, niczym $olorowa m'a 8o
"rod$a wdaro si pachnce sosnami powietrze doliny, poruszajc
zale'ajcy na pododze $urz !z"# ludzi nie chciaa wyj"# na zewntrz,
o-awiajc si zam$nicia przej"cia, $tre jedna$ pozostao otwarte,
przypominajc o'romne wrota sioa
Pa$s spdzia ten czas na $opiowaniu nudnej listy imion
Przypuszczaa, e 4ielcy /arsza$owie mieli swoje powody, -y zna# list
towarzyszy =uapa i daty ich przy-ycia, niemniej ona ich nie rozumiaa
Syszaa, ja$ dys$utuj przy p$ach, -iorc ostronie do r$i ten czy inny
zwj lu- $si' &uya cay s$romny zapas atramentu +allisa i poprosia
'o o jeszcze 2en si'n na -iur$o =uapa i poda jej stojcy tam $aamarz
, 4y$orzysta# to0 , upewnia si Pa$s
, !zemu nie0 , .awet na ni nie spojrza, za'-iony w le$turze $si'i
o-oonej cedrowym drewnem
, )le to to moe -y#
, 2o zwy$y atrament, Pa$senarrion !zyme innym moe -y#0 ,
>amiona jej zesztywniay na drwin, ja$ wydao si jej, e syszy w je'o
'osie Pochylia 'ow S$d wiedzia, e to zwy$y atrament0 )trament
nie pozostaje pynny przez wie$i Spr-owaa zanurzy# w nim piro
i z satys6a$cj usyszaa, ja$ uderza w tward powierzchni
, .ie pisze , powiedziaa , &asech
, 7ch0 , +allis odoy $si', podnis -utl i przechyli j , 2o
dziwne 4y'lda na mo$ry i przysi'-ym, e przed chwil zachlupota
*mmm !, tu masz atrament, a tutaj $aamarz
4 milczeniu wymieszaa za'szczony atrament z wod z manier$i
Pchna $aamarz do <lama, e-y te m' z nie'o $orzysta#
@ @ @
)m-erion powrci z in6ormacj, e odnalaz dolne wej"cie, $trym
na$aza wprowadzenie zwierzt i reszty czon$w wyprawy
, 5edna$ zapada ju zmro$ i my"l, e lepiej roz-i# o-z na noc ,
tamto przej"cie jest trudne nawet w dzie9 4yjdziecie na zewntrz czy
mam przysa# wam jedzenie tutaj0
, 4yjdziemy , odrze$ !onnau'ht , Kady powinien o tym usysze#
i musimy trzyma# si razem
, Pomy"laem o postawieniu wartowni$w na starych posterun$ach
!onnau'ht po$rci 'ow
, 8op$i nie dowiemy si wicej o tym miejscu, tyl$o "ci'no-y to
na nas uwa' Pa$s, <lam , na dzi" wystarczy !hod(my na $olacj
8opiero wstajc z miejsca, Pa$s zauwaya, ja$a jest zesztywniaa
i 'odna :ez sowa podya za reszt
Przez nastpne dwa dni cz"# oddziau -adaa 6ortec 4 'orcej
wodzie $pany piechur spr-owa prze$roczy# lini sre-rzyste'o "wiata
i pad -ez wydania jedne'o d(wi$u )m-erion dot$n je'o 'owy, nie
uczyni jedna$ nic wicej
, 7c$nie si z mi'ren i wi$szym szacun$iem dla te'o typu rzeczy
.iech $to" z nim zostanie, dop$i si nie o-udzi
Pa$s spdzaa czas na $opiowaniu do$umentw Aaowaa, e nie moe
pomysz$owa# po twierdzy i zo-aczy# miejsc, o $trych pozostali
opowiadali przy $olacji 2o niesprawiedliwe, e musiaa cay czas peni#
rol s$ry-y =ecz ni$t nie zapyta jej, co chciaa-y ro-i#, a ona nie
zamierzaa sama podnosi# te'o tematu ?dy-y o tym pomy"leli,
z pewno"ci sami -y co" powiedzieli , pomy"laa 'orz$o 4 $o9cu, $iedy
jeden z piechurw opisywa du' wspinacz$ ws$im $orytarzem na
posterune$ na szczycie 'ry, nie wytrzymaa i wy-ucha
, a ja$i rozle'y wido$ , opowiada, 'esty$ulujc , .a pnoc
i zachd , ja$ie przestrzenie 7czywi"cie jest tam zimno i po ta$iej drodze
no'i miaem ja$ 'alareta , ;"miechn si do Pa$s , /asz szcz"cie,
pani, e siedzisz cay dzie9 w ciepe$u i tyl$o wywijasz pirem
, Szcz"cie1 , 4szyscy popatrzyli na ni, syszc 'orycz w jej 'osie ,
Szcz"cie, e siedz przez cay dzie90 8aa-ym wszyst$o, e-y znale(# si
'dzie", s$d zo-aczya-ym wicej ni tyl$o $olejny "mierdzcy zwj1
!ieszy-y" si z siedzenia w $omnacie -ez o$ien po ta$iej wyprawie0
Spdziam ju pod ziemi tyle czasu , urwaa, widzc tros$ na twarzy
)m-eriona i surowe miny marsza$w
, /o'a" poprosi#, Pa$s , stwierdzi a'odnie +allis , /y"leli"my, e
dla twych 'ojcych si ran lepiej -dzie uni$a# wspinacz$i
, Przepraszam , wymamrotaa 2eraz, $iedy to powiedziaa,
zawstydzia si, cho# nadal czua si dot$nita .ie powinna -ya
protestowa# ani ta$ te'o od-iera# .iemniej wci uwaaa ca sytuacj
za niesprawiedliw
, :dziesz miaa jutro troch wolne'o , o"wiadczy )m-erion ,
Po$a ci par rzeczy, je"li zechcesz , Pa$s odniosa jedna$ wraenie, e
pocieszaj, ja$-y nadal -ya chora
Kiedy nazajutrz, o-chodzc 6ortec, pr-owaa dotrzyma# paladynowi
$ro$u, zrozumiaa, e w jednej $westii marsza$owie mieli racj3 -ya z-yt
sa-a na wspinacz$ &muszaa si do wysi$u, zdecydowana nie
o$azywa# sa-o"ci, $iedy jedna$ $oo poudnia )m-erion wrci na nisze
poziomy, przyja to z zadowoleniem Po poudniu -ez sowa s$ar'i
$opiowaa list imion, a wieczorem 4ielcy /arsza$owie o'osili zamiar
wypr-owania wzoru na podwyszeniu w *olu
, .ie za-ierzemy wszyst$ich, musi tu zosta# licz-a wojowni$w
wystarczajca do planowane'o powrotu /apy po$azuj inn dro'
z doliny, wzdu zachodnich z-oczy, a potem prosto do szla$u
handlowe'o do Kaeli6et Su'erujemy t dro' zamiast powrotu przez
tereny $ua$nomw 5e"li jedna$ przeniesienie zadziaa, wrcimy tu
i wszyscy s$orzystamy z tej metody &acze$ajcie na nas dziesi# dni,
)rdhiel zapewnia mnie, e je"li w o'le zdoamy s$orzysta# ze wzoru, to
ta$e nim powrcimy
Pa$s z rado"ci dowiedziaa si, e zostaa wczona do 'rupy
wypr-owujcej wzr 4iel$i /arszae$ !onnau'ht, dowdca wyprawy,
zosta w twierdzy, wracali3 )m-erion, 4iel$i /arszae$ +allis, )rdhiel,
:al$on i ona Pod o$iem !onnau'hta wdrapali si na podwyszenie
i stanli na "rod$u wzoru Pa$s o-serwowaa :al$ona, zwierzy si jej, e
'dy-y m' ta$ podrowa#, to uda-y si do domu 4ielcy /arsza$owie
wezwali ?irda i Pana 8oczy do nich sre-rzysty "piew )rdhiela oraz
$rasnoludz$a pie"9 :al$ona Pa$s zdao si, e syszy odle'y sy'na
tr-e$
Rozdzia dwudziesty smy
?dy *ol =uapa rozwia si, d(wi$ tr-e$ przy-ra na sile 4tem
znale(li si na podwyszeniu w *olu Pana w +in Panir, naprzeciw$o
/arsza$aF?eneraa idcej midzy szere'ami rycerzy, 'dy wa"nie ucichy
6an6ary /arszae$F?enera zamara w p $ro$u, a jej twarz staa
w mas$ >ycerze do-yli mieczy, widzowie zaczli wy$rzy$iwa# pytania,
$to" wrzasn i natychmiast zosta uciszony >ami /arsza$aF?eneraa
powdrowao w 'r rejwach ucich, wszyscy znieruchomieli )m-erion
wyrecytowa 6ormalne powitanie, na $tre Pa$s nie zwrcia wi$szej
uwa'i, 'dy wa"nie dostrze'a, e nie ma z nimi :al$ona ;"miechna
si .ie miaa wtpliwo"ci, e wy-ra powrt do &ote'o 2opora, o-y
tyl$o je'o ma'ia zadziaaa i pozwolia tra6i# -ezpiecznie, tam 'dzie
chcia
/arszae$F?enera w m'nieniu o$a znalaza si przy podwyszeniu,
doty$ajc ich z -yszczcymi oczyma 8o *olu powrci d(wi$3
pozdrowienia, szepty, $omentarze, szuranie stp, szcz$ chowanej do
pochew i od$adanej na stoja$i -roni Po ciszy twierdzy =uapa -rzmiao to
dla Pa$s ja$ ry$ nadci'ajcej -urzy &anurzya si w nim, odle'a niczym
samotna s$aa, omywana przez mors$ie 6ale 4reszcie z'ie$ ucich, tumy
rozproszyy si i posza do $watery, niemal nie zauwaajc nie"miaych
pozdrowie9 i pyta9 zadawanych jej przez nielicznych $adetw
Kil$a 'odzin p(niej wezwaa j /arszae$F?enera 4 jej -iurze
oprcz niej zastaa )m-eriona
, 7powiadaem /arsza$owiF?eneraowi , zacz paladyn , o twym
pojmaniu i przej"ciach z iynisin $ua$nomami , doda prd$o, zer$ajc
na )riany
, :yam cie$awa, ja$ie s twe plany , odezwaa si /arszae$F
?enera , & opowie"ci )m-eriona i twe'o wy'ldu wyni$a, e
potrze-ujesz odpoczyn$u 2a$ie rany wycie9czyy-y $ade'o /y"laa"
o tym0
, .ie, /arsza$uF?enerale .ie wiedziaam, czy chc powiedzie#, e
jestem zmczona, owszem, ale to wszyst$o /a pani na my"li odprawienie
mnie0
, .ie, nie o to chodzi )m-erion uwaa, e nie nadajesz si jeszcze do
dalsze'o sz$olenia i e pomo'o-y ci par ty'odni odpoczyn$u 5est
mnstwo rzeczy, $tre mo'a-y" tu ro-i# -ez naraania si na wysie$
, 4iem, co chciaa-ym zro-i# , przerwaa jej na'le Pa$s , /o'a-ym
pojecha# do domu, odwiedzi# rodzin w 2rzech 5odach /iny ju ponad
cztery lata , /wic to, czua coraz wi$sz ts$not za domem, ja$-y
pra'na te'o od dusze'o czasu
)m-erion zmarszczy -rwi
, .ie sdz, a-y -y to do-ry pomys , stwierdzi powoli
, 8lacze'o0 , Pa$s o-ejrzaa si na nie'o z 'niewem , 2o nie ta$
dale$o & pewno"ci starczy mi si, -y tam dotrze# , nie ma przecie
wojny , i
, .ie, Pa$senarrion 4 twoim stanie to z-yt nie-ezpieczne i
Poczua, ja$ umys zalewa jej 6ala w"cie$o"ci .ie -ya sa-a, jedynie
zmczona wal$ami i podr !i'le usiowali wmawia# jej, e co" jest
nie w porzd$u
, .ic mi nie jest1 , war$na , .a ?irda, tyl$o dlate'o, e jestem
zmczona , a sami mwili"cie, e $ady -y -y , uwaacie, e nie jestem
w stanie od-y# $il$udniowej podry do mojej rodziny !ztery lata temu
-ez pro-lemw poszam pieszo, nie majc adne'o przesz$olenia !zemu
sdzicie, e nie podoam temu teraz0 Staracie si prze$ona# mnie, e co"
jest nie w porzd$u , ale nie ze mn1 , Piorunowaa ich wzro$iem, ci$o
dyszc
, 2a$0 , ?os /arsza$aF?eneraa -y cichy, lecz twardy ja$ $amie9 ,
4szyst$o jest w porzd$u z $andydat$ na paladyna, $tra czuje i o$azuje
ta$i 'niew /arsza$owiF?eneraowi ?irda0 .ie ma nic ze'o w tym, e
nie pomy"laa", na ja$ie nie-ezpiecze9stwo moe ta$a wizyta narazi# tw
rodzin0
, /oj rodzin , co z nimi0 , .adal -ya za .ie umiaa so-ie z tym
poradzi#
, Pa$senarrion, zwrcia" na sie-ie uwa' wiel$ie'o za , samej
)chryi /y"lisz, e moesz $ry# po "wiecie, a zo nie -dzie o tym
wiedzie#0 /y"lisz, e twoja rodzina pozostanie -ezpieczna, je"li o$aesz,
e wci jeste" do niej przywizana0 Las$o ?irda, Pa$senarrion, zacznij
my"le#
Pa$s usiada oszoomiona .ie pomy"laa Potrzsna 'ow
, 5a ja tyl$o my"laam
, /y"laa" tyl$o o tym, co sama chcesz , 2a$ , % o-urzaa ci $ada
przesz$oda $ada
, 2a$ , 4-ia wzro$ w st, zy zmciy jej wido$ , 5a my"laam,
e to si ju s$o9czyo1
, !o0
, 2en 'niew )m-erion o tym opowie /y"laam, e to ju
przeszo"# e ju to po$onaam , ;syszaa szelest u-ra9, 'dy
/arszae$F?enera poruszya si na $rze"le i chrz$nicie )m-eriona
, &araz po jej oswo-odzeniu -ya nie wiem, ja$ to opisa# +allis i ja
uznali"my, e sama powinna so-ie wszyst$o przypomnie# , przynajmniej
do prze-udzenia )rdhiela =ecz :al$on , pamitasz te'o $rasnoluda , nie
z'odzi si z nami i zacz jej opowiada# 4$roczyem i przerwaem mu,
co rozzo"cio Pa$senarrion :ardzo rozzo"cio Pomy"laem wtedy, e to
przez cierpienie, ja$ie sprawiay rany i spr-owaem je uzdrowi#
, Pomo'o , dodaa cicho Pa$s, starajc si nie pa$a# , ;"mierzyo
-l wtedy zrozumiaam, e nie miaam racji
, )le to powrcio Przez nastpne dni par razy nic ze'o
w przypad$u $o'o" -ardziej draliwe'o )le to nie -yo podo-ne do
Pa$senarrion, ja$ znali"my Powiedzieli"my jej o tym, zrzucajc win na
rany , zaleczone, wedu' )rdhiela, ma'i $ua$nomw , i sprawiaa
wraenie, e dosza do sie-ie, za wyjt$iem sa-o"ci i zmczenia,
o $trych ci wspominaem
, >ozumiem , /arszae$F?enera siedziaa w milczeniu, a Pa$s
cze$aa na jej sowa, ja$ na cios , Pa$senarrion, co ty sama my"lisz o tej
zo"ci0 2o tyl$o rany0 =udziom leczcym rany lu- choro-y zdarza si -y#
poirytowanymi
, 5a sama nie wiem .ie czuj si inaczej , prcz zmczenia S$oro
)m-erion twierdzi, e ta$ jest, to , Potrzsna 'ow , .ie wiem
4 Kompanii Ksicia nie wpadaam w $opoty, wszczynajc -ijaty$i, czy
co" ta$ie'o, ale czsto czuam zo"# .ie mam pojcia, czy przypominao
to o-ecn sytuacj
, 7-awiamy si , powiedzia )m-erion , e wal$i, do $trych -ya
zmuszana przez iynisin , $ua$nomw , mo'y otworzy# do niej dro' zu
)chryi
, .ienawidz tej my"li , stwierdzia /arszae$F?enera , Szczerze
Pa$senarrion0
, .ie odnosz ta$ie'o wraenia, /arsza$uF?enerale .aprawd ,
czcz ?irda i je'o zasady ta$ samo, ja$ przedtem &o"# jest za , mam na
my"li zo"# na cie-ie, pani, ale potra6i j $ontrolowa#
, *mmm )m-erionie, czy martwi ci co" jeszcze0
, .ie , ;"miechn si do Pa$s , .ie zacza -i# $oni, prze$lina#
ludzi ani $ama# , tyl$o to jej podenerwowanie )rdhiel uwaa ta$ samo
, /am nadziej, Pa$senarrion, e z'odzisz si teraz z nami, i nie
powinna" jecha# do 2rzech 5ode , 4-rew so-ie poczua u$ucie
irytacji, lecz po$rya je u"miechem i s$inieniem 'owy , 8o-rze
7dpocznij $il$a dni, niech o-ejrz ci nasi le$arze /oliwe, e
odpoczyne$ i do-re jedzenie przywrc ci 6orm .ie rozpoczynaj
sz$olenia przed rozmow ze mn /oliwe, e powierzymy ci jedn
z modszych 'rup
Pa$s opu"cia -iuro /arsza$aF?eneraa z mieszanymi uczuciami
<$scytowaa j my"l o prowadzeniu zaj# , -ez trudu wyo-raaa so-ie
prac z modszymi $adetami, na podo-ie9stwo zaj# z re$rutami
w Kompanii Ksicia , lecz wizja wielodniowe'o wypoczyn$u -ya
o wiele mniej atra$cyjna !ho# znuona, -ya niespo$ojna i nie potra6ia
si odpry#
@ @ @
, &amierzam zro-i# co" -ardzo nie-ezpieczne'o , wyznaa /arszae$F
?enera, wyci'ajc czyst $art per'aminu
, !o mianowicie0 , )m-erion o-serwowa j -acznie
, &amierzam napisa# do Ksicia Phelana z 2saia , )rianya przycia
piro, zanurzya je w atramencie i za-raa si do pisania
, 8o Phelana0 8lacze'o0
, /y"l, e masz racj 2o dziec$o wpado w powane tarapaty
;waam, e nie znamy jej wystarczajco do-rze Phelan -y jej dowdc
przez trzy lata, -dzie wiedzia, w $tr stron zmierza
, !zyli ty rwnie co" wyczua"0
, 2a$ .iewiele, ja$ sam mwie" =ecz jest ta$ '-o$o za$orzenione,
e $ade'o dnia -dzie wzrasta# i w $o9cu j pochonie .a pa$ ?irda,
)m-erionie, to niewymownie smutny wido$ :ya ta$a o-iecujca1
, .adal jest
, /oe 2eraz musimy powstrzyma# j przed wyjazdem i zro-ieniem
$omu" $rzywdy 5e"li nas opu"ci , Potrzsna 'ow , 5edyne, co stoi
pomidzy )chry a jej dusz, to :ractwo ?irda Strze jej, )m-erionie
, 2a$ -dzie
@ @ @
Kil$a dni p(niej Pa$s wesza na przedni dziedziniec i ujrzaa znajome
-arwy3 trzy ruma$i z -rzowoF-iaymi der$ami i niewiel$imi lisimi
'owami w ro'ach oraz chor'iew, trzyman przez nie znane'o jej
onierza &atrzymaa si, cie$awa, czy to sam Ksi Phelan przy-y do
+in Panir i w ja$iej sprawie, lecz otrzymaa pilne wezwanie od mistrza
sz$ole9 i musiaa i"# .a 'rze, w -iurze /arsza$aF?eneraa, -ya
tematem rozmowy , o ile ta$ mona to -yo o$re"li#
Ksi Phelan wpatrywa si w /arsza$aF?eneraa nad
wypolerowanym -latem -iur$a oczyma chodnymi ja$ mors$a woda zim
, % chcecie, e-ym wam pom'0 4am, $trzy nawet przez ro$ nie
potra6ili"cie ustrzec ta$ o-iecujcej wojownicz$i0
)rianya westchna
, &-dzili"my, mj Ksi
, .a 6la$i 2ira, zaiste, moja pani1 % to nie pierwszy raz1 .ie sdziem,
e jeszcze $iedy$olwie$ -d na was ta$ w"cie$y, ja$ wtedy, 'dy przez
wasz 'upot z'ina moja pani, ale to1 , 7dwrci si i zacz $ry#
pod o$nem, szeleszczc paszczem, -y po chwili wrci# do -iur$a , =ady,
przez trzydzie"ci lat wal$ nie widziaem dziec$a z ta$im potencjaem
8ostrze' to nawet twj wasny paladyn w )arenis .ie mona wyma'a#
wi$sze'o zaan'aowania i odwa'i ni jej 7ch, popeniaa -dy, z'oda ,
-dy todzio-a , ale ni'dy dwa razy =ecz miaa do-re serce i ch# do
pracy , poz-ywali"my si jej z niechci, lecz uznaem, i lepiej jej -dzie
w ja$iej" zacniejszej su-ie :ya z-yt do-ra na onierza
& zadowoleniem usyszaem, e rozpocza sz$olenie u was /y"laem, e
-ez trudu zostanie rycerzem ) teraz1 , ?romi j spojrzeniem
, /j lordzie, my"leli"my , zacz )m-erion
, /y"leli"cie1 , przerwa mu Ksi , .i'dy nie my"licie
;my"lili"cie so-ie zro-i# z niej paladyn$, a potem wystawili"cie j na
ta$ie nie-ezpiecze9stwa, e nawet cie-ie, mo"ci paladynie, zdj-y strach
) ona nie miaa twych mocy, $tre -y j chroniy 4 porwnaniu z wasz
-ia $ompani uwaacie mnie za splamione'o, wyznawcy ?irda, lecz ja
przynajmniej wiem, i nie naley rzuca# nieopierzone'o re$ruta
w naj'ortszy wir -itwy 8ziwne, e w o'le macie jeszcze ja$i"
paladynw, s$oro ta$ le$$o ich marnujecie
, .ie czynimy te'o, Ksi Phelanie , odezwa si marszae$ +allis ,
.ie wychodz std niewysz$oleni =ecz w jej przypad$u
, 2a$ si stao !zy wy chocia wiecie, ja$a ona jest moda0 %le lat
zmarnowali"cie0
, Ksi , zacz z 'niewem +allis
, /ilcze#1 , ry$n Phelan , 2eraz ja mwi Poprosili"cie mnie
o pomoc i wysuchacie do $o9ca 7d czternastu lat nie darz mio"ci was,
czcicieli ?irda, cho# szanuj wasze'o patrona /wicie, e jest o-ro9c
niewinnych i -ezradnych, ale 'dzie -yli"cie wy i on, $iedy moja pani
stana o$o w o$o ze "mierci, sama i z dala od wszel$iej pomocy0 ,
7dwrci na moment 'ow , )le niewane Pomo' tej dziewczynie,
je"li tyl$o zdoam 5est lepsza od nas wszyst$ich , >ozejrza si
w poszu$iwaniu $rzesa i usiad , /wicie, e zostaa porwana, lecz
przeya, cho# ma ja$ie" $opoty0 7 co chodzi0
, /j Ksi, dusza $andydata na paladyna moe pa"# o6iar mocy za,
dlate'o zazwyczaj trzymamy ich w odoso-nieniu ;waamy, e -ronic
si w niewoli, staa si podatna na wpyw samej )chryi 2a$ sdz
)m-erion i +allis o-serwujcy j od chwili uwolnienia, a ta$e el6
)rdhiel, znajcy si nieco na uro$ach $ua$nomw
, >ozumiem ;waacie wiec, i staa si a'ent$ )chryi0
, .ie 5eszcze nie , )rianya popatrzya mu prosto w oczy , /j
lordzie, jedyne, co do tej pory wszyscy zauwayli"my, to ule'anie
'niewowi , niezwy$e u niej, znanej z do-roduszno"ci, cierpliwo"ci
i do-re'o chara$teru ; inne'o wojowni$a ni$t nie zwrci-y na to uwa'i3
wszyscy ocze$uj od nich draliwo"ci i porywczo"ci
Ksi u"miechn si na'le
, Sam ta$i jestem
, &auwayam =ecz -ya inna, $iedy j poznali"my 2y znasz j duej,
doszli"my do wnios$u, e m'-y" pozna#, co si stao
, !hcecie, e-ym powiedzia wam, czy staa si za0
, .ie .ie jest za, przynajmniej nie w znaczcym stopniu 2o z ca
pewno"ci potra6i wyczu# sama &a twym pozwoleniem, chciaa-ym,
e-y" z ni porozmawia , przyjrza si jej , i powiedzia nam, co si z ni
dzieje S$onno"# do przemocy, -ra$ opanowania , to ozna$i zatrucia
, ) je"li ta$0 !o wtedy zro-icie0
/arszae$F?enera milczaa przez du' chwil
, .ie jestem pewna 5est czon$iem nasze'o :ractwa i $andydat$ na
paladyna , ja$o ta$a, pozostaje pod moim dowdztwem 4 tym stanie nie
moe zosta# paladyn$
, 5este" te'o pewna
, 2a$ Przy$ro mi, ale ta$ wa"nie jest >zecz -ez znaczenia
w przypad$u wojowni$a , u paladyna moe o$aza# si powan s$az
5e"li poddaa si wpywowi )chryi, moim o-owiz$iem -dzie j za-i#
, .ie1 , Ksi zerwa si na rwne no'i
, ;sid(, prosz .ie mwi, e ta$ si stao, twierdz jedynie, e
)yby ta$ -yo, co na razie nie ma miejsca .a razie 5e"li jedna$ zmiany
pjd w tym $ierun$u , je"li zo nie przestanie narasta# , nie -dziemy
mo'li tolerowa# w"rd nas a'enta za .ie moemy. /usimy ja$o" temu
zapo-iec
, !o moecie zro-i#0 4yleczy# j, ja$ leczycie rany0
, .iestety, nie 5ej rany nie poddaj si naszemu uzdrawianiu <l6
twierdzi, e to wina ma'ii $ua$nomw 5e"li za" chodzi o umys sdz,
i jeste"my w stanie zniszczy# zale$ za , je"li 6a$tycznie ta$owy
znajdziemy , lecz, ja$ w przypad$u $ade'o za-ie'u chirur'iczne'o,
zostawi to pewne -lizny
, /wisz o czarach0
, 7 ile stawiasz na rwni -os$ie moce i ma'i, mj lordzie, cze'o ja
nie czyni Pan da nam , zarwno marsza$om, ja$ i paladynom , pewne
moce ;ywajc ich, mo'a-ym spr-owa# wej"# do jej umysu i oczy"ci#
'o
Ksi poruszy si na $rze"le
, .ie podo-a mi si to 4cale mi si nie podo-a, /arsza$uF?enerale,
i to niezalenie od uraz z przeszo"ci 4ystarczajco (le si stao, e
dostaa si do ta$iej niewoli i odniosa opisane przez cie-ie rany Ae ten
-rud pr-owa s$azi# jej umys )le potem pozwoli# $omu" naro-i#
jeszcze wi$sze'o -aa'anu
, ;wierz mi, e te nie podo-a mi si ten pomys )le c inne'o
mona zro-i#0 5e"li mamy racj i zo zapu"cio w ni $orzenie, a my nie
zro-imy nic, stanie si ta$a, e nawet ty, lordzie, przyznasz, i trze-a j
zniszczy# !zy co" , cho#-y "mier# , moe -y# 'orsze od ta$iej ha9-y0
, .ie, tyl$o nie podo-a mi si, i staj si narzdziem ta$ich dziaa9
5est , -ya, powinienem rzec moim onierzem, pozostajcym pod mym
dowdztwem i ochron /a prawo ocze$iwa# ode mnie cze'o" wicej
, 2eraz0 , zapyta +allis
, 2a$, teraz :o'owie, marsza$u, nie zapominam o swoich onierzach
po tym, ja$ mnie opuszczaj Suya mi do-rze, nie oddam jej
nied(wiedziej przysu'i
, /j lordzie, jedn z przyczyn, dla $trych do cie-ie napisaam, -yo
jej czste wyraanie si o to-ie z szacun$iem .ie szu$amy os$aryciela,
mj lordzie, lecz przyjaciela, do-rzej znajce'o
, % my"licie, e znajc j, s$a j na wasze potpienie0
, ;6am, e ta$ &awsze cieszye" si reputacj czowie$a uczciwe'o ,
ona te ta$ sdzi
, .ie -d na$ania jej do przyznania wam racji
, .ie prosimy o to %d(, porozmawiaj z ni, prze$onaj si sam 5e"li
wrcisz i powiesz mi, e jestem 'upia, -ardzo mnie to ucieszy .ie sdz,
a-y ta$ si stao, niemniej zr- dla niej to, co najlepsze
Ksi przeczesa palcami wosy
, Powiem szczerze, /arsza$uF?enerale, za-ia" mi nie lada #wie$a
=ecz so-ie rwnie &'oda Przyjrz si Pa$s Sdz jedna$, e s$o9cz
z jednym wicej $apitanem dla mojej Kompanii, a wam za-ra$nie jednej
paladyn$i
, % ta$ moe si zdarzy#
@ @ @
Pa$s wysza z -iura mistrza sz$ole9 w $ieps$im nastroju, do $tre'o
zaczynaa si ju przyzwyczaja# /iaa nie wyjeda# z pozostaymi na
jutrzejsze polowanie ani planowa# udziau w jesiennych zawodach
4yduya $ro$, nie zauwaajc $adetw przypadajcych do "cian, -y
ustpi# jej z dro'i Przynajmniej , my"laa , mo' za-ra# Soc$s na pole
do #wicze9 S$rcia 'watownie w stron stajni i omal nie wpada na
wyso$ie'o mczyzn w -rzowym paszczu 4iedziaa, $to to, zanim si
odwrci
, /j Ksi1 , !o6na si o $ro$, na'le o wiele szcz"liwsza
, .o c, Pa$s, dale$o zasza" , 4y'lda ta$ samo, lecz przemawia
do niej, ja$-y -ya mu rwna
, !, mj lordzie, ja
, Powiedzieli mi, e ten $arosz jest twj , 2a$, mj lordzie
, Przejedziesz si ze mn0 !hcia-ym zo-aczy# tutejsze tereny
#wicze-ne
, 7czywi"cie, mj lordzie , 7dwrcia si w stron s$adzi$u
z uprzami, lecz stajenny ju wyprowadza Soc$s 'otowe'o do jazdy
Ko9 zdy odzys$a# troch ciaa, nie zna# -yo po nim trudw podry
>uma$ Ksicia ju cze$a 4s$oczyli na sioda i pojechali o-o$ sie-ie
, & rado"ci dowiedzieli"my si , zacz , e zostaa" tu przyjta
;czyem si dwa lata u rycerzy +al$a i wiem, e sz$olenie tutaj jest
rwnie do-re, o ile nie lepsze
, 5est -ardzo szero$ie, mj lordzie , przyznaa Pa$s >oze"mia si
, +orty6i$acje0 &aopatrzenie0 Pierwsza pomoc0
, 2a$, mj lordzie, i o wiele wicej
, Bwietnie Podo-a ci si0
, 7 ta$ 7statnia zima -ya najszcz"liwszym o$resem me'o ycia ,
urwaa na'le i spojrzaa na nie'o , /am na my"li o$res po opuszczeniu
Kompanii
, .ie -d( 'upia, Pa$s , ostatnie'o ro$u nie -yo ci z nami do-rze
/ao $omu -yo 7czywi"cie, e tutaj podo-a ci si -ardziej !o to
ta$ie'o0 , Przez $il$a minut o-jedali teren sz$oleniowy, a Ksi
$omentowa i pyta o wyposaenie i metody nauczania, $trym si
przy'ldali Potem znowu zwrci si do niej , .auczyli ci tutaj ta$iej
jazdy0
, .ie, mj lordzie 2o marszae$ !ed6er z /ostu Piwowarw, 'dzie
dostaam $onia
, /ost Piwowarw , to na poudniowym wschodzie 2saia, prawda0
, 2a$, mj lordzie , &astanawiaa si, czy -dzie chcia zna#
szcze'y podry przez Krasnoludz$ie ?ry, lecz on duszy czas
milcza 8opiero po chwili zapyta3
, !o to -ya za wyprawa, o $trej ta$ tu 'adaj0 /wi, e porway ci
ja$ie" el6y , to prawda0
&adraa, niechtna do te'o wraca#
, 2a$, mj lordzie 2o zaczo si po odej"ciu z Kompanii3 podczas
przeprawy przez 'ry mj towarzysz i ja zostali"my za$lci przez el6ane
tai' i musiaam walczy# pod ziemi z optanym przez demona el6im
wadc
, .a 2ira1 ;dao ci si przey#1
, 2a$, mj lordzie <l6ane tai' wyna'rodzi mnie wiel$imi -o'actwami
i da $il$a zwojw 4y'lda na to, e ich autorem -y =uap , s -ardzo
stare , i zawieraj wiele nie znanych do tej pory in6ormacji o ?irdzie
i je'o czasach 4spominano w nich o twierdzy =uapa i zaczono map
>ada marsza$w i /arszae$F?enera zarzdzili wypraw
w poszu$iwaniu 6ortecy i wiedzy o utraconych mocach
, )le czemu ty si tam udaa"0 :ya" $andydat$ na paladyn$,
prawda0
, 2a$, ale zapytali, czy chciaa-ym pojecha# >ozumiesz3 przywiozam
im te zwoje i to -ya na'roda, zaszczyt
, >ozumiem
, .ie wiedzieli, mj lordzie, e -d miaa ta$ie $opoty
, .ie, ale powinni -yli o tym pomy"le# , Po$rci 'ow , 4ystarczy
o tym 5a$ ci schwytali0
7powiedziaa wszyst$o najlepiej, ja$ umiaa, a Ksi wysucha jej
z zaspion min Kiedy za$o9czya opisem $uracji )rdhiela, westchn
, 4ic nic ci nie jest0
, 2a$ uwaam 7ni , >ozejrzaa si, lecz w po-liu ni$o'o nie -yo
, /j lordzie, oni sdz inaczej, a ja nie wiem dlacze'o >az czy dwa
straciam nad so- panowanie nawet odezwaam si ostro do /arsza$aF
?eneraa
, 2o nic ta$ie'o , pocieszy j prd$o , Sam ta$ uczyniem Pa$s
u"miechna si, wyo-raajc to so-ie &araz jedna$ spowaniaa
, /j lordzie, nie chc -y# za, wiesz, e ni'dy nie -yam ,
Przyta$n , .ie uwaam sie-ie za ta$ow, a jedna$ ju mi nie u6aj
8zisiaj mistrz sz$ole9 za$aza mi udziau w jutrzejszym polowaniu
i jesiennych zawodach !zy to sprawiedliwe0 .ic nie zro-iam ,
uwaaam , ro-iam wszyst$o, co mi $azali , sama nie wiem, co
mo'a-ym jeszcze zro-i#1 , Podniosa 'os, wzia '-o$i oddech
i do$o9czya spo$ojniej3 , /wi mwi, e zo zaczyna si od
dro-iaz'u cze'o" z-yt mae'o, -ym mo'a to wyczu# Potem to uro"nie
i pore mnie, a stan si su' )chryi )le ty mnie znasz, panie , znasz
mnie ju ta$ du'o !zy jestem ta$a za0
Phelan przeszy j ostrym spojrzeniem, ta$ e z trudem je wytrzymaa
, Pa$s, dla mnie wy'ldasz ta$ samo, ja$ przedtem3 do-ry onierz,
lojalny i dzielny /asz -lizny, $trych nie odway-ym si na-awi#
i ucierpiaa" zarwno od czarw, ja$ i ciosw 6izycznych .ie widz
w to-ie za , 7detchna, ale on $ontynuowa , .iemniej, Pa$s, nie
jestem marsza$iem ani paladynem i nie potra6i wy$rywa# za :o'owie
wiedz, e nie darz mio"ci si ?irda, lecz je'o wyznawcy nie s (li
;waam, e powinna" podda# si ich osdowi
, /j lordzie1
, ) je"li nie -dzie sprawiedliwy lu- nie z'odzisz si z nim, opu"# ich
5a cie-ie nie zawiod, -ya" moim onierzem i moesz znowu nim zosta#
7 ile pamitam, zachowaa" prawo do powrotu
Pa$s nie odpowiedziaa i przez chwil jechali w milczeniu
Podejrzewaa, e Ksi zjawi si w +in Panir ze wz'ldu na ni, co
potwierdzio si, 'dy po poudniu zostaa wezwana do $omnat /arsza$aF
?eneraa 4puszczono j do sali, 'dzie ni'dy przedtem nie -ya3 pitro
wyej i z o$nami po trzech stronach Siedzieli tam )m-erion, +allis,
)rdhiel i Ksi Phelan oraz /arszae$F?enera 2a ostatnia zacza od
wyja"nienia, co ich zdaniem jest (le i co mona z tym zro-i#, proponujc
swe'o rodzaju za-ie' chirur'iczny na umy"le
Pa$s po$iwaa z powa' 'ow, pr-ujc s$upi# si pomimo
o'arniajce'o j na'le oszoomienia )rianya zamil$a na moment, po
czym ci'na3
, Sdzimy, e tyle jeste"my w stanie uczyni# )le to nie wszyst$o, chc
-y# z to- szczera 5este"my pewni, e je"li przeyjesz, zo zostanie
zniszczone, lecz razem z nim moe ulec zniszczeniu ta$e do-ro
, 5a$ie do-ro0 , spytaa Pa$s, w ustach zascho jej ze strachu
)m-erion przenis wzro$ na tapet na "cianie )rianya opu"cia 'ow,
po chwili jedna$ spojrzaa Pa$s w oczy
, Pa$senarrion, naj'orsze zo -ierze si z wypaczenia do-ra, w twoim
przypad$u mo' to -y# cechy, nad $trych umocnieniem najciej
pracowaa" /oesz przesta# -y# wojowni$iem
, .ie -y# wojowni$iem1 , Krew odpyna jej z twarzy
, 2a$ .ie -d ci o$amywa# /oesz -y# sa-a, niezrczna,
niezdecydowana /oesz straci# ochot do wal$i odwa'
, .ie1 , Pa$s zacisna donie w pi"ci, udr$a wy$rzywia jej twarz ,
.ie mo'1 .ie moecie te'o ode mnie ocze$iwa#1
, =ady Pa$senarrion , zacz )rdhiel , chcemy jedynie, -y" -ya
uleczona i pena, wolna od najmniejsze'o "ladu za =ecz nasze moce s
o'raniczone, a lepiej chy-a zosta# uwolnionym z czarnej sieci, ni(li -y#
$siciem w jej splotach
, )le , po$rcia 'ow Pa$s , prosicie mnie o odrzucenie jedynych
darw, ja$ie posiadam 5a$i -dzie poyte$ z te'o, e przeyj ja$o
$ale$a lu- tchrz0 8la was lu- $o'o$olwie$0 /oja lady , zwrcia si do
)rianyi , je"li zostan tchrzem, nie przyjmie mnie adne sioo =epiej,
e-ym umara 2wierdzicie, e nie jestem jeszcze za 5e"li nie mo'
zosta# paladyn$, to nadal jestem w stanie walczy# z waszymi wro'ami
5eeli jeeli zro-i co" ze'o, za-ijcie mnie lu- przeprowad(cie wasz
operacj
)rianya za-ieraa si za odpowied(, lecz u-ie' j Phelan
, Pa$s, w Kompanii nauczya" si, e rany trze-a leczy# natychmiast,
inaczej -owiem moe doj"# do za$aenia ) je"li chirur' przetnie mus$u,
to i ta$ lepsze to ni pozwolenie, -y in6e$cja rozprzestrzenia si i strawia
cae ciao
, 2a$, mj lordzie, ale
, Pa$senarrion, Ksi ma racj ?dy-y"my uwaali, e zo nie
rozprzestrzeni si lu- uczyni to wolno, nie podejmowali-y"my ta$
drastycznych "rod$w .iemniej ta$ie zo dziaa z ol-rzymi prd$o"ci
&atruta nim , sama nie jeste" w stanie oceni#, ja$ dale$o zaszy sprawy
, =ecz, moja pani , straci# wszyst$o ile mo' ta$ y#0 !o
miaa-ym ro-i#0 2a$a ha9-a
, .iezalenie od wyni$u, nie -dzie to adna ha9-a 5a$ na swj wie$
osi'na" ju -ardzo wiele 7-iecuj ci ponadto, e adne sioo nie
zatrza"nie przed to- drzwi ) w razie pro-lemw pomoemy ci znale(#
inne zajcie
Pa$s odsuna $rzeso i wstaa 'watownie Podesza do o$na i opara
si o 6ramu', o-serwujc ty -las$ na $amiennych pytach dziedzi9ca
i dachu *olu Pana
, &awsze marzyam o zostaniu wojownicz$ , powiedziaa cicho ,
& poczt$u -yy to 'upie, dziecinne mrzon$i o -yciu -ohater$ ze starych
pie"ni i wymachiwaniu sre-rnym mieczem Potem 5ornoth opowiedzia mi
o wojaczce i postanowiam zosta# najemnicz$, zara-iajc na ycie
mieczem, zwiedzajc dale$ie strony i suc swemu panu wedu'
na$azw honoru &aci'nam si wic do Kompanii Ksicia Phelana
i uwaam, e sprawowaam si rwnie do-rze, ja$ $ady re$rut 5a$
syszeli"cie, miaam tam do-r opini , &er$na na Ksicia, -y zo-aczy#,
ja$ powanie po$iwa 'ow, po czym z powrotem w-ia wzro$
w $rajo-raz za o$nem
, 4alczyam tam przez trzy sezony, lecz , nie z winy me'o Ksicia,
najlepsze'o dowdcy, ja$ie'o mona so-ie wymarzy# , ujrzaam rzeczy,
w $trych nie chciaam uczestniczy# 4o-ec cze'o odeszam z zamiarem
udania si na pnoc, -y odwiedzi# dom i wstpi# na su- w ja$im"
zam$u 4iecie, co wydarzyo si w el6ane tai' i o$olicach /ostu
Piwowarw
/arszae$ !ed6er mistrz 7a$hallow po$azali mi wal$ dla sprawy,
a nie w czyim" interesie /oje marzenia rosy , ju nie $apitan stray czy
sierant, teraz zamarzya mi si wal$a, ja$ toczy ?ird3 w imi do-ra,
w o-ronie -ezradnych ) wy zachcali"cie mnie do te'o3 ty, /arsza$uF
?enerale, i ty, marsza$u +allisie, i ty, sir )m-erionie Kazali"cie mi si
uczy#3 jzy$w, sztu$ wal$i, teorii zaopatrzenia i leczenia, 6orty6i$acji,
utrzymujc, e wszyst$o to suy do-ru , &aama si jej 'os, a ramiona
zady'otay Suchacze milczeli wpatrzeni we wasne wspomnienia
i o-razy 7detchna '-o$o raz i dru'i, po czym o-rcia si $u nim ze
zami w oczach
, ) potem uhonorowali"cie mnie, cr$ owczarza, -iedn wie"niacz$
i -y najemnicz$, ponad wszel$ie wyo-raenie 2y, moja lady, daa" mi
szans zostania paladyn$ Paladyn$1 !zy macie czy jeste"cie w stanie
wyo-razi# so-ie, co znaczy paladyn dla wiejs$ie'o dziec$a z o-rzey
$rlestwa0 2o chodzca le'enda, sen o 'wiazdach +antazja z-yt pi$na,
-y mo'a -y# prawdziwa Spot$aam paladynw1 ) ty powiedziaa", pani3
C!hod(, zosta9 jedn z nich 2o twoje przeznaczenieD ;rwaa dla
zaczerpnicia tchu, po czym ci'na, przenoszc wzro$ z twarzy na
twarz , .ie mo'am si spiera#, moja lady !zuam, e musisz wiedzie#
lepiej, w przeciwnym razie nie zoya-y" ta$iej propozycji &astanowiam
si i uradowaam, a potem , wyprawa z )m-erionem i reszt1 4 ta$iej
$ompanii z rado"ci stawiaam czoa nie-ezpiecze9stwom 4szyscy
-yli"cie tacy uprzejmi dla modej wojownicz$i Pamitasz, )m-erionie,
tamten pierwszy ata$0 Pochwalie" mnie
, Pa$s , zacz, lecz nie daa so-ie przerwa#
, ) potem porwano mnie .ie , rzucia, 'dy )m-erion i )rdhiel
jednocze"nie chcieli co" powiedzie# , 5a$ ju mwiam, nie wini was za
to Kli chcieli mnie, to moja sa-o"# lu- s$aza chara$teru przyci'ny ich
do mnie 5a$e mo'a-ym o-winia# was, $trzy ruszyli"cie mi na ratune$
w samo serce ich s$alnej $ryjw$i, nie zwaajc na to, ja$ w s$pej licz-ie
-yli"cie0 .ie :dc w ich r$ach, pr-owaam modli# si do ?irda i Pana
o pomoc, lecz musiaam walczy# z ich su'ami, 'dy inaczej oni za-ili-y
mnie :yam sama w ciemno"ciach i my"laam, e ?ird zaapro-uje ta$
wal$ Sdziam, e jest suszna
Spu"cia na'le wzro$ i zady'otaa
, .ie -yo atwo , Podniosa 'ow , ) teraz twierdzicie, e
otworzyam dro' wiel$iemu zu, -o walczyam z nimi i nie daam si
za-i# 5a te'o nie czuj, nie wiem )le pooy# na szal wszyst$o, co
potra6i, zaryzy$owa# utrat caej mej wiedzy, wszyst$ie'o, czym
jestem e pomoecie mi sama my"l, ja$ du'o -d musiaa ta$ y#,
je"li co" si nie uda !zy $to" ta$i ja$ ja moe -y# 'arncarzem al-o
t$aczem0 7ch, lepiej mnie za-ij, moja pani, i to szy-$o
&apada cisza Pa$s odwrcia si z powrotem do o$na )rianya
zaczerpna powietrza, -y jej odpowiedzie#, lecz u-ie' j )rdhiel
, =ady Pa$senarrion, przyjaci$o el6w, mo' opowiedzie# ci
prawdziw histori0
Po-lada i zrozpaczona Pa$s spojrzaa na nie'o
, 2a$, )rdhielu, wysucham jej
, /y, el6y, nie znamy "mierci ze staro"ci, dzi$i czemu mamy wiele
wspomnie9 i o-serwujemy powolne procesy zachodzce na "wiecie
z rwn atwo"ci, ja$ wy patrzycie na poczte$ i $oniec posi$u Kiedy",
dawno temu, nim z-udowano ten *ol, a ludzie z poudnia znale(li
przej"cie przez 'ry, wdrowaem przez lasy z pewnym el6em syncym
z pi$na 'osu i u$adanych pie"ni 2o od nie'o nauczyem si arii, $tr
uraczyem ci, milady, przy jednym z naszych pierwszych spot$a9 5e'o
sztu$ -yo $sztatowanie instrumentw z ywe'o drewna , -ardzo
deli$atna praca pole'ajca na przyspieszaniu wzrostu lim-, orzechowcw
lu- mahoniw ta$, a-y dopasoway si do $sztatu har6y, lutni czy $o-zy,
a po przy-raniu odpowiedniej 6ormy day si oddzieli# od drzewa -ez
wyrzdzania mu $rzywdy Kady instrument wyma'a du'ich lat
hodowania i 6ormowania, lecz my, el6y, mamy czasu w nadmiarze
i z roz$osz wypeniamy 'o te'o typu zajciami
4a"nie $sztatowa har6 i to nie podrczn, ja$ m'-y wyhodowa#
z dowolne'o $awa$a ja-oni lu- 'ruszy, lecz wiel$ har6, na $trej mia
nadziej za'ra# przed $rlews$im tronem 5e"li wyo-razisz so-ie ta$
har6, zdasz so-ie spraw, ja$ie to trudne zadanie, 'dy oddzielenie od
drzewa ramy instrumentu na tyle masywnej, -y wytrzymaa naprenie
strun, musiao-y je powanie usz$odzi# .ie wiem, ja$ mona te'o
do$ona# , to nie moja sztu$a , lecz on potra6i zmusi# cz"# drzewa,
czce'o instrument z drzewem macierzystym, do wyco6ania si Proces
ten musia do$ona# si podczas ro"nicia instrumentu, w przeciwnym
-owiem razie ten rozrasta si i traci wa"ciwo"ci muzyczne, wyma'ajc
ponadto uycia narzdzi, od $trych mj przyjaciel stroni & dru'iej
strony, z-yt wczesne rozpoczcie dziaania osa-io-y ta$ drzewo, ja$
i instrument, dopuszczajc do zaata$owania o-u 'niciem $orzeni lu- inn
choro-
7$azao si, e 'dy rozpocz $sztatowanie swe'o drzewaFhar6y, nasz
$rl postanowi oeni# si .ie natychmiast , nie ta$ to ro-imy , lecz
rozpoczy si zaloty i przy'otowania, $tre na o' trwaj o$oo
dwudziestu lat, potem wyznacza si o6icjalnie dzie9 wesela 8zielio nas
wic ode9 jeszcze ja$ie" czterdzie"ci lat, 'dy pi$no el6ich narzeczonych
nie widnie ani nie -la$nie, a poddani $rla musz mie# czas na
przy'otowanie 'odnych uroczysto"ci darw
Kiedy o tym usysza, postanowi da# $rlowi w prezencie wiel$
har6, $tr wa"nie 6ormowa Przyprowadzi mnie na miejsce, -y
po$aza#, ja$ ro"nie, cho# niewiele zo-aczyem, musia po$azywa# mi,
z $trej 'az$i -dzie 'ry6, a $try $orze9 utworzy podstaw >ozumiesz,
rama instrumentu musiaa -y# wyhodowana z jedne'o $awa$a3 pnia,
'azi i $orzenia Po dwudziestu latach zawitaem do nie'o przejazdem
i $sztat ujawni si w wi$szym stopniu =ecz mj przyjaciel nie -y
usatys6a$cjonowany 4iedzia, e drzewo ro"nie z-yt wolno i nie -dzie
'otowe na $rlews$ie wesele Pamitam, e roze"miaem si
i przypomniaem mu, i el6y nie musz si spieszy# /onarcha
z przyjemno"ci zacze$a na ta$ $rlews$i dar &awtrowa mi "miechem,
podniesiony na duchu
=ecz cho# el6y nie s z natury z-yt pochopne, jeste"my dumni
z naszych umiejtno"ci i $ochamy ceremonie ) do-ra ceremonia oznacza
zro-ienie cze'o" do-rze i na czas .iestety, ch# sprawienia wszyst$im
przyjemno"ci na uczcie weselnej zdradzia me'o przyjaciela
.ie wiem, $iedy ani co do$adnie zro-i, zna przecie metody
przyspieszania i spowalniania wzrostu ro"lin, z $trymi pracowa
4idziaem $iedy", ja$ w ro$ hoduje piszcza$ 5a$ie miao znaczenie, e
za dziesi# lat p$nie, s$oro miaa -y# prezentem dla umierajce'o
czowie$a0 Podj pr- przyspieszenia wzrostu har6y i wyco6ania si
drzewa macierzyste'o, lecz w drzewo wdaa si choro-a 8rewno
instrumentu osa-o, a potny u$, majcy wytrzyma# najwi$sze
napicie strun, wypaczy si
8o-rze pamitam dzie9, $iedy zasmucony po$aza mi, co zro-i (le
Pi#dziesit lat pracy i male9$a plam$a z'nilizny 4yleczenie jej
i ponowne u$sztatowanie ramy za-rao-y nie tyl$o wiele lat, lecz ta$e
wyma'ao spalenia osa-ionych cz"ci, uzupenienia ich ywymi
szczepami i opie$i, zanim -y si przyjy ) -yo wicej ni pewne,
stwierdzi, e i ta$ ni'dy nie przy-ierze wa"ciwe'o $sztatu, pozostajc
niez'ra-ne i powy$rzywiane .iemniej zi'norowanie 'nilca s$azao-y na
uschnicie i har6, i drzewo &apytaem 'o, co zro-i Spo'lda przez
chwil na drzewo, po czym rze$3 C.ie jest to wina drzewa, -o ono roso
z'odnie ze swoj natur .aprawi, co zdoam, i dopasuj je, na ile si
daD
=ady Pa$senarrion, $opotw nie spowodowa twj -d, to my ,
z zaoenia mdrzejsi , pr-owali"my przyspieszy# twj rozwj, -y
osi'n# pi$no, $tre'o zapowied( dostrze'li"my 2eraz jedna$ nie
moemy zostawi# ci sam ze s$ut$ami nasze'o -du, musimy
spr-owa# 'o naprawi#, cho# wyni$ jest niepewny
Pa$s o-serwowaa je'o twarz, 'dy opowiada swoj histori, lecz
wydaa si jej rwnie tajemnicza, ja$ wszyst$ie el6ie o-licza, pozwalaa
snu# domysy, ale nie dawaa odpowiedzi
, &awsze -ye" dla mnie do-ry, panie , zaj$na si , )le czy to musi
nastpi# teraz0 !zy nie mo' uda# si na zielone pola, -y sta# si
wspomnieniem0
, =ady, poznaem ci , ja, el6, $try moe umrze# tyl$o w -itwie
Pozostaniesz we wspomnieniach moich i moje'o ludu, a nie z-la$n one
nawet wtedy, 'dy zapomn o to-ie ludzie !o$olwie$ si stanie, uoymy
o to-ie pie"ni
, .ie to miaam na my"li , mru$na ao"nie Pa$s
, Pa$senarrion, nie jeste"my w stanie do nicze'o ci zmusi# , wczya
si )rianya , =epiej -yo-y zro-i# to szy-$o, lecz nie wchodzi w 'r
zniewolenie ci .ie wolno ci jedna$ wasa# si samopas, wystawionej na
ta$ie nie-ezpiecze9stwo .ie powinna" ta$e przestawa# z lud(mi
!o$olwie$ postanowisz i co$olwie$ si stanie, nie moe dosta# si do
wiadomo"ci o'u
Pa$s omiota spojrzeniem ze-ranych w $omnacie, odnajdujc tros$,
wtpliwo"ci i ostrono"# tam, 'dzie $iedy" widziaa rado"# i otuch
Poczua w sercu zimn desperacj, -ardziej 'orz$ ni w niewoli 2am
miaa przeciw$o so-ie wro'w, tutaj otaczali j przyjaciele 4 $o9cu
spojrzaa na Ksicia Phelana, opierajce'o si w $cie o "cian, ze
splecionymi na piersiach ramionami 7dpowiedzia jej intensywnym
spojrzeniem szarych oczu, po czym podszed do niej
, Pa$senarrion 8orthansdotter , powiedzia , &au6am ci 5e"li
zechcesz, powierz ci moj Kompani, jedyn rzecz, $tr -udowaem
cae moje ycie /oesz odjecha# ze mn, w-rew nim i o-j# dowdztwo
ja$o $apitan .i'dy mnie nie zawioda", tote zau6am twemu zdaniu, czy
-dziesz umiaa wywiza# si z zadania z honorem 4ierz, i jeste"
do-rym onierzem i do-rym czowie$iem, 'odnym me'o zau6ania .ie
zawiedziesz mnie .i'dy nie zawioda" 7to moja r$a , Poczua, ja$ jej
do9 zni$a w 'ar"ci Ksicia, a na twarz wypeza rumieniec rado"ci
, .a 6la$i 2ira, wy 'upcy1 , rzuci Ksi do osupiaej 'rup$i ,
/y"leli"cie, e macie do czynienia ze sa-ym, 'upiut$im dziewczt$iem,
$tre trze-a prowadzi# na sznur$u !o$olwie$ postanowi i $im$olwie$
jest, o$azaa wi$sz odwa' od was, mdr$w .ie trze-a -yo o-darza#
jej zau6aniem, s$oro uwaacie, e nie jest te'o 'odna , 7-rci si do
Pa$s , .ie pacz, $apitanie /oi $apitanowie nie pacz przed o-cymi
Pa$s walczya z mieszanin emocji >ado"# z zau6ania Ksicia , $to"
jej nadal u6a , rzucia wa"ciwe "wiato na sytuacj )r'umenty, $tre
przed chwil wytaczaa, wyday si jej 6aszywe ja$ tandetna -ys$ot$a,
cho# jeszcze przed chwil w nie wierzya 7panowaa wz-urzenie, a na'a
zmiana jej nastroju spowia $omnat cisz
, /j Ksi , zacza , 8ae" mi wicej, ni zamierzae", 'dy
w -las$u twe'o zau6ania dojrzaam, cze'o wyma'a honor :y# moe
ni'dy wicej nie -d ci suy#, cho# powinnam, -y podzi$owa# za ten
dar, lecz -dziesz y w mej pamici, cho#-y nie wiedzie#, ja$ $rt$o to
potrwa
, Pa$s
, .ie, mj lordzie Sam wiesz, co trze-a uczyni#, nie zawiod twe'o
zau6ania Po-o'osaw mnie, panie , /wic to, poczua u$ucie
'niewu, lecz stumia 'o
Ksi wzi j w ramiona i przytrzyma przez chwil
, /oje dziec$o niechaj maj ci w opiece wszyscy -o'owie,
'dzie$olwie$, ja$$olwie$ i $iedy$olwie$ niechaj odstpi ci zo ) je"li
$iedy" do mnie wrcisz, w $adym stanie, pomo' ci, ja$ tyl$o zdoam
, 8zi$uj, mj lordzie
, % zostan tutaj , war$n , dop$i nie prze$onam si, ja$ so-ie
radzisz z tymi
, 8zi$uj ci, mj lordzie /arsza$uF?enerale0
, &atem jeste" 'otowa0 , )rianya miaa mo$re oczy, lecz wstaa
pewnie, cze$ajc na jej odpowied(
Pa$s oderwaa si od Ksicia 8raa, lecz 'os miaa pewny
, 2a$, moja lady 2rze-a to zro-i#, a , ja$ sama powiedziaa" ,
cze$anie nic tu nie pomoe
Rozdzia dwudziesty dziewity
.a "wiecie pojawi si $r' "wiata Pa$s przy'ldaa si, ja$ zmienia
$olory3 najpierw -y zocistoFty, potem jas$rawo pomara9czowy,
czerwony, 6ioletowy, nie-ies$i, -iay i na powrt ty 8opiero po ja$im"
czasie zacza zastanawia# si nad C'dzieD, Cdlacze'oD i temu podo-nymi
sprawami 7-serwujc czerwony $r', -ya pewna, e "ciemnieje do
6ioletu i -$itu, a potem roz-y"nie -iel &aniepo$oi j odle'y d(wi$3
ja$-y dzwon$i, a9cuchy czy $olczu'a &'rzytanie $amienia o $amie9 lu-
stali o stal ?osy wymawiajce sowa, $trych nie znaa
4 $o9cu otworzya oczy i prze$onaa si, e pooy si na nich palec
soneczne'o "wiata, zamru'aa !zua si pusta i le$$a ja$ wydmusz$a
.ie miaa ochoty poruszy# si ze strachu przed -lem lu- strat 4ido$
przesoni jej cie9, $try powinna rozpozna# Posta# Poczua poruszenie
te'o, na czym leaa, podmuch chodniejsze'o powietrza i osa-nicie
nacis$u !o" wil'otne'o i zimne'o dot$no jej s$ry, a potem ciepo
wrcio pod doty$iem r$ &amru'aa znowu i ujrzaa marsza$a, $tr
widywaa przelotnie zeszej zimy, lecz nie znaa z-yt do-rze 2warz miaa
o-ojtn, spo$ojn, s$upion Pa$s 'apia si w ni -ezmy"lnie /usiaa
rozwiza# t za'ad$
7-licze zwrcio si w jej stron i dostrze'a na nim zas$oczenie
, Pa$senarrion1 7-udzia" si0
Spr-owaa $iwn# 'ow &adanie o$azao si z-yt trudne, wic
w zamian mru'na powie$ami
, 5a$ si czujesz0 , /arszae$ pochylia si nad ni .ie mo'a
odpowiedzie#, wyczerpana zam$na oczy !zoa dot$na doni
potrzsna jej 'ow , jej zdaniem , ol-rzymi si , Pa$s1 7dpowiedz
, &acze$aj , %nny 'os , .ie wiemy jeszcze , Pa$s ponownie
otworzya oczy Przy $u staa odziana w -iel /arszae$F?enera
;"miechaa si , Pa$senarrion, as$a ?irda niech -dzie z to- /oc
)chryi zamana, nie moe ju ci $ontrolowa# 5este" wolna od te'o za
Syszc te sowa, Pa$s nie poczua nic )ni rado"ci, ani l$u
Pr-owaa przemwi#, wydaa jedna$ z sie-ie tyl$o cichy d(wi$ 8ru'a
marszae$ o-ejrzaa si na )riany i na jej s$inienie posza do stou po
$u-e$
, Prosz , powiedziaa , Spr-uj si napi# , ;niosa Pa$s za rami
i przycisna jej $u-e$ do war' .apia si 4oda, zimna i o ostrym
sma$u, od"wieya jej usta
, /oesz mwi#, Pa$senarrion0 , /arszae$F?enera przyci'na
so-ie stoe$ i przysiada $oo $a
, !hy-a ta$, moja lady
, :ardzo do-rze :ya" nieprzytomna przez $il$a dni &dyli"my
w ostatniej chwili, Pa$senarrion, 'dy zo $ua$nomw wni$no '-o$o,
rozprzestrzeniajc si na twj umys , )rianya dot$na jej 'owy, Pa$s
wzdry'na si, zaraz jedna$ uspo$oia Patrzya jej w oczy, zastanawiajc
si, co te widz 4 $o9cu /arszae$F?enera co6na do9 i usiada
z westchnieniem , ! , przemwia do towarzysz$i , przynajmniej tyle
do$onali"my &o odeszo , 4rcia spojrzeniem do Pa$s , 5a$ si
czujesz0
8ziewczyna zacza przypomina# so-ie, co jej wcze"niej powiedziano,
pr-owaa co" poczu#, lecz nie znalaza nicze'o niepo$ojce'o, dziwne'o
czy ze'o
, .ie czuj si za , odrze$a ostronie
, .ie jeste" , /arszae$F?enera znowu westchna , % ni'dy nie
-ya", nie -ardziej od $o'o" z zain6e$owan ran &aata$owao ci zo, ja$
z'nilizna ata$uje chory $orze9 ;nicestwili"my je, nie mo' jedna$
jeszcze orzec, czy zniszczyli"my co" jeszcze Pamitaj, e jeste"my twymi
przyjacimi i towarzyszami z :ractwa ?irda 7toczymy ci opie$,
co$olwie$ si stanie , 4staa i przeci'na si , Las$o ?irda, ale
jestem zmczona1 *aran, przynie" Pa$senarrion, co tyl$o zechce do
jedzenia i czuwaj przy niej do przyj"cia :el6ana 5e"li czuje si ju na
siach, to chcia-y j odwiedzi# Ksi Phelan
, 2a$ jest, /arsza$uF?enerale , /arszae$ *aran ypna o$iem na
Pa$s, po czym odprowadzia )riany do drzwi 8ziewczyna nie dosyszaa
zadane'o cichym 'osem pytania, tyl$o odpowied( , .ie 4 adnym
razie 2o 'o"# honorowy, *aran
Po jej wyj"ciu *aran wrcia do $a Pa$s staraa si s$upi# wzro$ na
jej twarzy i zrozumie#, co tu si dziao !o" jej zro-ili3 /arszae$F?enera,
)m-erion, el6 )rdhiel i inni .ie czua -lu, tyl$o wiel$ sa-o"#, co
s$aniao j do dalszych rozwaa9, co to -yo
, 5este" 'odna0 , zapytaa znienac$a *aran
Pa$s wzdry'na si, syszc jej ton !zemu *aran -ya na ni za0
Kiwna w milczeniu 'ow
, 8o-rze, co chcesz0 5est pieczony -aran
, Bwietnie , Pa$s rozejrzaa si po $omnacie , 2o nie mj po$j
, .ie my"lisz chy-a, e prze-ywaa" z innymi $andydatami, co0 Po
tym , 7-rzucia j spojrzeniem, $tre'o Pa$s nie potra6ia
zinterpretowa# , &najdujesz si w $omnatach /arsza$aF?eneraa,
w apartamencie 'o"cinnym Kiedy na-ierze pewno"ci , zamil$a
, Pewno"ci, e co0 , .iepo$j powrci, le$$i doty$ chodu na
plecach
, Ae wydo-rzaa" &araz przyjd zjedzeniem , *aran wysza
z $omnaty, a Pa$s rozejrzaa si do$oa L$o, na $trym leaa, -yo
proste, lecz wi$sze od me-la w jej $waterze 7$no z prawej wpuszczao
dzienne "wiato .aprzeciw$o $a $il$a $rzese otaczao niewiel$i
$omine$
4rcia *aran z tac
, Pr-owaa" wsta#0 5e"li uda ci si usi"# przy stole , =ecz
przeroso to moliwo"ci Pa$s *aran uoya jej podusz$i pod plecami,
mas$ujc dezapro-at zdecydowaniem, po czym postawia tac na
podo$u dziewczyny i wysza Pa$s zacza wal$ z posi$iem i sztu#cami
.ie mo'a prawidowo zapa# widelca, o$rca si jej w doni .im *aran
wrcia z tac dla sie-ie, Pa$s zdya zdenerwowa# si i zmartwi#
, Przy$ro mi, marsza$u, ale nie mo' , ?dy to mwia, widelec
wy"liz'n si jej z palcw i za-rzcza o podo'
, !o si dzieje0 .ie potra6isz nawet sama zje"#0 , Pa$s, dyszc,
mocowaa si z noem i -aranin /iaa wraenie, e jest nieporadna ja$
niemowl, uczce si dopiero si'ania i chwytania
, 2rzymasz 'o ja$ dziec$o , zauwaya *aran , 4 porzd$u Prosz
, 7dstawia wasn tac i podesza do $a , .ie rozumiem, czemu nie
moesz , Paroma szy-$imi ruchami po$roia miso i podniosa widelec
z podo'i , 2eraz so-ie poradzisz0
Pa$s patrzya na ni .ie rozumiaa jej wro'o"ci
, 5a mam nadziej
, 5a rwnie , Sztywnym $ro$iem marszae$ przecia po$j i -ez
sowa zasiada do wasne'o posi$u 8ziewczyna ponownie spr-owaa
z widelcem >ce miaa ja$ poduchy, z trudem donosia jedzenie do ust
Po paru $sach przestaa i leaa, o-serwujc jedzc *aran Kiedy
marszae$ s$o9czya posie$, podesza po tac Pa$s
, 2yl$o tyle zjada"0 /y"laam, e -ya" 'odna
, :yam 5a po prostu
, 2yl$o e-y nie zachciao ci si wicej za 'odzin 8o$o9cz wod,
potrze-ujesz jej , Staa nad Pa$s, dop$i ta nie oprnia $u-$a, po czym
za-raa 'o 4ysza z $omnaty, niosc o-ie tace Pa$s osuna si na
podusz$i /iaa mtli$ w 'owie !o mo'a zro-i#, $iedy -ya
nieprzytomna, e ta$ zirytowaa $o'o", z $im spot$aa si tyl$o raz0
Pu$anie do drzwi przerwao jej dumanie 7dezwaa si i rozpoznaa 'os
Ksicia
, 4ejd(, panie
7tworzy drzwi i cicho wszed do "rod$a
, ?dzie twj pies a9cuchowy0 , .ie wiedziaa, co odpowiedzie#, wic
milczaa , 2a marszae$, $tra pilnuje twoich drzwi !hy-a ma na imi
*aran
, 7dniosa tace , Pa$s poczua si ja$ re$rut, do"wiadczajc autorytetu
Ksicia, czystej siy te'o czowie$a Kry po $omnacie niczym "nieny
$ot
, !hciaem ci zo-aczy#, a oni wci $azali mi cze$a# , 7dwrci si
do niej , 8o-rze si czujesz0 5a$ ci tra$tuj0
, .ie wiem 7-udziam si niedawno .ie czuj z-yt wiele
, 2o chy-a najlepsze po tym, co ci mwi ci, Pa$s, omal ich nie
poza-ijaem
, !o0
, .a wido$ cie-ie i ich wszyst$ich doo$oa :aem si o cie-ie
, /j lordzie, oni musieli , 4spomnienia wracay, -aa si coraz
-ardziej
, *mmm 4stawaa" ju0
, .ie, mj lordzie .ie mo'am nawet si podnie"#, -y co" zje"#
4zruszy ramionami
, /usi min# par dni, po ta$im du'im "nie sa-o"# jest a-solutnie
normalna
, !hciaa-ym wiedzie# , 4 je'o o-ecno"ci wszyst$ie ostrzeenia
-rzmiay 'ro(niej, a pust$a w "rod$u wcale nie podnosia jej na duchu
&er$n na ni , !o0
, !zy wyzdrowiej .ie wiem, s$d -d to wiedzie# ) teraz, $iedy
przypomniaam so-ie, co ze mn ro-ili, nie mo' my"le# o niczym innym
;siad $oo $a i pooy jej do9 na ramieniu
, .ie martw si tym Pamitasz chy-a, e tros$anie si przed -itw
w niczym nie poma'a 8owiesz si w swoim czasie, $iedy -dziesz
silniejsza
, ) ja$ ty uwaasz, mj panie0 /y"lisz, e to odeszo0 4estchn, nie
pytajc nawet, co miaa na my"li
, Sdzc po tym, co widziaem, naruszyli potn ma'i naj'-sze
$orzenie twe'o umysu 2o nie mo'o -y# -ezpieczne .ie wy'ldasz
inaczej, oprcz -lado"ci po tylu dniach w $u, lecz nie mona nicze'o
orzec po wy'ldzie Pr- dla miecza nie jest je'o wypolerowanie, lecz
chara$ter
, !hc -y# so- , wyszeptaa w zamy"leniu
, 5este" so-, Pa$s, i zawsze -dziesz .iemniej ludzie zmieniaj si
z wie$iem
, 2o nie to .ie znios te'o, mj lordzie, je"li stan si
, Pa$s , Bcisn j mocniej za rami , Spjrz na mnie , ?dy
popatrzya mu w twarz, -y powany, a wzro$ twardy Przestraszya si
'o , Pa$s, jeste" so- i wytrzymasz wszyst$o, co ci spot$a Przysi'am
.ie zawsze -yem $siciem
, =ecz zawsze -ye" dzielnym wojowni$iem1
, .ie , &apatrzy si w dal , .ie opowiem ci teraz tej historii, ale nie3
nie zawsze -yem odwany Poza tym jeszcze nie wiesz, czy w o'le
co$olwie$ stracia" :d( dzielna, Pa$s, a nadejdzie czas
, )le czemu *aran ta$ mnie nie lu-i0
, *aran0 , 7dpry si, zaintry'owany , .ie wiem /arszae$F
?enera przydzielia j tutaj, moe wolaa-y prze-ywa# 'dzie indziej :ya
nieuprzejma0
, .ie, ale chy-a mnie nie lu-i za co", co zro-iam
, /j Ksi1 , 7d drzwi do-ie' ich o-urzony 'os *aran Phelan
o-rci si powoli Pa$s dojrzaa, ja$ zacis$a szcz$i
, /arszae$ *aran , 2en ton ostrze'-y $ade'o onierza je'o
Kompanii
, !o pan z ni ro-i0
, 5a0 Przyszedem zo-aczy#, ja$ si czuje i od$ryem, e o-udzia si
i jest spra'niona towarzystwa /asz ja$ie" o-ie$cje0
, .ie P(niej posaa-ym panu in6ormacj, e si oc$na
, 8zi$uj 5a$ widzisz, dowiedziaem si sam
, /usiaam odnie"# tace , Pa$s zdaa so-ie spraw, e *aran
przesza do o-rony
, .iewane , Ksi machn r$, ja$-y 'ierme$ przeprasza 'o za
spieczon $rom$ chle-a , Powiedz mi, je"li moesz, czy /arszae$F
?enera jest zadowolona z jej re$onwalescencji0
*aran najeya si
, .ie mo' mwi# za /arsza$aF?eneraa 7na wie najlepiej
.iemniej powiedziaa , tu zmierzya ostrym wzro$iem Pa$s , e zo
zostao ca$owicie zniszczone
, 5a$im $osztem0
, 2e'o nie powiedziaa , /arszae$ *aran przycupna przy $omin$u
, =ecz -yo warto niezalenie od $osztw
, .iezalenie0 , Ksi o-rci si $u niej, nie zdejmujc r$i
z ramienia Pa$s
, Ksi Phelanie, wierz w ?irda 5estem marsza$iem .ajwaniejsze
jest po$onanie za .ie liczy si nic inne'o !o$olwie$ stanie na drodze
, Aycie0 , podda cicho Phelan
, 2a$ , przyta$na z uporem *aran, marszczc -rwi , >yzy$owaam
moim Kady wyznawca ?irda zna to ryzy$o3 mamy suy# do-ru i tyl$o
do-ru
, 7ch, ta$ 8o-ro 5este" pewna, e wiesz, czym jest do-ro0
, 7czywi"cie , &adara -rod i "miao spojrzaa mu w oczy
, 2a$ 7czywi"cie 5este" pewna, marsza$u, e wiesz, co to do-ro )le
ja nie jestem te'o ta$i pewny , Przerwa, ja$-y cze$ajc na $omentarz
z jej strony, lecz *aran milczaa , 7d wielu lat nie jestem pewny, czy wy,
marsza$owie ?irda, potra6icie odrni# do-ro od za, a ja$ dotd, nie
ujrzaem nic, co mo'o-y mnie do te'o prze$ona# , &dj r$ z ramienia
Pa$s, wyczua, ja$ -ardzo stara si $ontrolowa# , Pewnie nie uwaacie,
e speniam wasze standardy =ecz zapewniam ci, marsza$u, i ja$o
zawodowy onierz mam wi$sze do"wiadczenie -ojowe od cie-ie
4idziaem mczyzn i $o-iety poddanych wiel$iemu stresowi i to po
wielo$ro# Poznaem ich lepiej, ni ty $iedy$olwie$ zdoasz , &nowu
przerwa *aran wy'ldaa na w"cie$, lecz nadal milczaa , Pa$s jest
jedn z nich
8ziewczyna poruszya si i odezwaa3 , /j lordzie
, Pa$s, to nie twj spr, ty jedynie dostarczya" o$azji !hc
powiedzie#, marsza$u, e ty znasz j -ardzo $rt$o, a ja , od wielu lat
4idziaa" j w jednych tarapatach, ja , w licznych 4iem, e mona jej
zau6a# podczas -itwy i w tra$cie du'ich $ampanii 4idzisz s$az ,
$rop$ na -yszczcym pier"cieniu , i potpiasz wszyst$o =ecz ja widz
cao"# , lata su-y, wiernie wy$onywane o-owiz$i , i to jest do-re,
marsza$u !zy $tre" z nas nie ma wad0 !zy jeste" dos$onaa, e
wyty$asz j0
, 5a nie ni'dy nie powiedziaam
, .ie, nie ty oso-i"cie, lecz miesz$ajcy tu wyznawcy ?irda 5este"
jedn z nich, ta$ powiedziaa"
, .o c ja , *aran spojrzaa na Pa$s, a potem z powrotem na
Ksicia, najwyra(niej szy$ujc si do ata$u , /iaa -y# ta$a
nadzwyczajna
, !o01 , Pa$senarrion wzdry'na si, syszc ton Ksicia, cho#
przemwi nim do marsza$a
, Przy-ya tu raptem zeszej jesieni, a ju po &imowej :iesiadzie -ya
$andydat$ na paladyna 4szyscy mwili, e jest wielce o-iecujca
.adzwyczajna 4y-rana do udziau w wyprawie, podczas 'dy nie
przesza nawet Pr- ) potem daa si schwyta# ja$ -yle 'apowaty piechur
-ez do"wiadczenia -ojowe'o i zamiast honorowo umrze#, co zro-ia-y
wi$szo"# piechurw, wsppracowaa z $ua$nomami i zostaa s$aona
przez )chry , *aran hu$na r$ w st i zaczerpna tchu ) teraz
cae to zamieszanie , mo' zrozumie# cie-ie, -o nawet nie wyznajesz
?irda, ale reszta1 .iedo-rze mi si ro-i1
, *aran1 , .i$t nie zauway pojawienia si /arsza$aF?eneraa :ya
rozzoszczona niemal ta$ samo ja$ Ksi *aran urwaa, po czym
potrzsna 'ow
, Przy$ro mi, /arsza$uF?enerale, ale nic mnie ju nie o-chodzi 2a$a
jest prawda Pa$senarrion ni'dy nie powinna -ya zosta# przyjta na
$andydat$ na paladyna , nie nadawaa si, nie suya wystarczajco
du'o 7czywi"cie, e trze-a -yo wy$orzeni# zo, a je"li przy o$azji co"
stracia, po prostu -dzie musiaa z tym y# 2o i ta$ -zdura3 'dy-y nie
za-ra$o jej odwa'i, nie musiaa-y jej teraz traci# Po co to cac$anie si
.ie jest ni$im specjalnym, jest tyl$o w spos- specjalny tra$towana
7 wiele za du'o1 , 7-rcia si na picie i wypada z $omnaty Ksi
chcia po-iec za ni, lecz /arszae$F?enera uniosa do9
, Prosz, mj Ksi1 4pierw wysuchaj mych przeprosin, a potem
pozwl mi samej zdyscyplinowa# moje'o czowie$a
, Sucham , rzuci ponuro
, Przepraszam , nie znaam opinii *aran, 'dy ni'dy -ym jej tutaj nie
wyznaczya !hciaam, e-y Pa$s zajli si marsza$owie, $trych
przysidze milczenia mo'a-ym zau6a# *aran jest nieco oprys$liwa , to
dlate'o do dzisiaj nie ma wasne'o sioa , lecz dotd zawsze -ya
sprawiedliwa
, 4 porzd$u ) co z Pa$s0 )rianya mina 'o i podesza do $a
, !ie-ie ta$e przepraszam za sowa *aran !zy wyrzdzia ci ja$"
$rzywd0
, .ie, moja pani , .adal -ya oszoomiona 'watowno"ci napa"ci
marsza$a
, Aadnej $rzywdy, oprcz 'r(- i o-el' , wtrci Ksi
, >ozumiem, mj Ksi
, 8o-rze /arsza$uF?enerale, przyszedem tutaj w nadziei zastania
cie-ie przy Pa$s !zy moesz ju o$re"li#, co si jej stao0
Pa$s patrzya )rianyi w twarz w nadziei, e ujrzy tam zaprzeczenie
z'u-ie, $tr jej umys malowa w najstraszliwszych $olorach, lecz
o-licze /arsza$aF?eneraa -yo nieruchome i nieprzeni$nione
, .ie, mj lordzie , odpowiedziaa Phelanowi , .ie mo' te'o orzec
5eszcze za wcze"nie, Pa$s dopiero wraca do sie-ie , 7-rcia si do
dziewczyny i jej twarz za'odniaa , Pa$senarrion, ze sw *aran
musiaa" wywnios$owa#, e mo'a" zosta# powanie upo"ledzona .ie
-d ci o$amywa#3 uprzedzaam ci o moliwo"ci poniesienia wiel$ich
strat 2wierdz jedna$, e nie dowiemy si te'o, dop$i nie odzys$asz si
/artwili"my si, poniewa du'o leaa" -ez zmysw, ale to nic nie
znaczy Prosz, daj mi zna#, 'dy-y" wyczua w so-ie co" dziwne'o
, 5a nie mo'am zje"# , powiedziaa cicho Pa$s
, .ie mo'a" je"#0 !o si stao0
, .ie mo'am nie mo'am utrzyma# , rozpa$aa si na'le,
pr-owaa stumi# $anie , widelca .ie mo'am ci# upu"ciam
, 7ch, Pa$s1 , )rianya uja jej donie , .ie to ustpi 5este" jeszcze
sa-a, za szy-$o
, )le ona powiedziaa ja$ dziec$o , &awstydzona, wtulia twarz
w podusz$
, .ie .ie mw ta$ /ylia si 2o wrci, szy-ciej, ni my"lisz ,
/arszae$F?enera odwrcia wzro$, Pa$s o-serwowaa zarys jej policz$a
i -rody , /usisz wci pr-owa#, Pa$s, to wrci
, 4szyst$o0 , zapyta cicho Ksi, wtrujc my"lom Pa$s
/arszae$F?enera zacisna war'i
, Prosz, mj Ksi1 .ie mona te'o jeszcze o$re"li# .ic do-re'o nie
przyjdzie z zamartwiania si na zapas
, 2o nie jej wina, /arsza$uF?enerale 2e -y" si niepo$oia, 'dy-y"
znalaza si w tym $u, a ona o-o$ 5a ta$e staraem si prze$ona# j,
e nie powinna niepotrze-nie martwi# si przyszo"ci, ale to tyl$o puste
mdro"ci 5edynie poznanie prawdy moe j uspo$oi#
, Sama jej nie znam , odpara )rianya Po$rcia 'ow i spojrzaa
Pa$s w oczy , ;wierz mi, e ani ja, ani ni$t z twych przyjaci nie
podziela zdania *aran 7na ta$e nie -dzie wicej ta$ my"le# 2yl$o $to"
o wiel$iej odwadze i sile m' ta$ du'o opiera# si zu
Przerwao im pu$anie do drzwi 8o "rod$a wsadzi 'ow marszae$
:el6an, $tre'o Pa$s poznaa przed wypraw do Kolo-ii
, 2eraz czy p(niej0 , zapyta
, 4ejd(, :el6anie , /arszae$F?enera wstaa , Pa$senarrion nie "pi,
ale jest sa-a
, 2a$ mwia *aran .iechaj as$a ?irda -dzie z wami, Pa$senarrion
i Ksi Phelanie Stary )r'alt twierdzi, e rano spadnie pierwszy "nie',
/arsza$uF?enerale
, !o ro$u zima zaczyna si wcze"niej , -ur$na )rianya, :el6an
wy-uchn "miechem /ia po'odne usposo-ienie i rzad$o $iedy
wy'lda na marsza$a
, /wia" ta$ w zeszym ro$u , zauway , 2a$ to jest , zwrci si
do Pa$senarrion , z /arsza$amiF?eneraami, $trzy pochodz
z poudnia
, & )arenis0 , wyra(nie zdziwi si Ksi
, .ie, z poudniowe'o 2saia , )rianya u"miechna si , 2utaj
nazywaj poudniem $ade miejsce, 'dzie p(nowiosennych $wiatw nie
warzy mrz ?ird mi "wiad$iem, e lu-i po'od do polowania ja$ $ady,
ale
, Starzejesz si, /arsza$uF?enerale, i tyle , :el6an zat$n rce za
pas, chichoczc >zucia mu twarde spojrzenie
, .aprawd, mj mody marsza$u0 /oe chcia-y" wymieni# ze mn
w *olu par ciosw i prze$ona# si, ja$a jestem stara0
, /oe od razu sam zrzuc si ze schodw, nie cze$ajc na cie-ie0
>oze"miali si wszyscy, nie wyczajc Pa$s :el6an podszed do niej
, 4y'ldasz lepiej, ni si spodziewaem &a par dni sama zrzucisz
/arsza$aF?eneraa ze schodw )le mamy czasy1 , 4yduone miny
je'o rozmwcw przypominay -ardziej stadnin $oni ni sioo i *ol +in
Panir
, ) moe co" zjemy0 , spytaa )rianya , /o' zarzdzi#, e-y nam
tutaj przynie"li
, 8o-ry pomys , Ksi u"miechn si do Pa$s , Szy-ciej wrci do
sie-ie, je"li napa$ujemy j jedzeniem
Kiedy postawiono przed ni mis$ z 'sta zup, zdoaa zje"# j,
rozlewajc tyl$o $il$a ye$ .i$t nie $omentowa -aa'anu, /arszae$F
?enera ni-y mimochodem wytara zup, rozprawiajc o innych rzeczach
Kiedy s$o9czyli, pomo'a Pa$s usi"# , ta nie mo'a si jeszcze sama
pod(wi'n#, za to potra6ia utrzyma# rwnowa'
.astpnym razem, $iedy si prze-udzia, /arszae$F?enera i :el6an
pomo'li jej wsta# i wzili pomidzy sie-ie Przesza chwiejnie przez
po$j Po $il$u dniach -ya w stanie spacerowa# samodzielnie, powoli, ale
coraz -ardziej pewnie .astpowaa poprawa ?dy zdoaa po$ona#
schody, wysza na zewntrz, do o$olone'o murem o'rodu /arsza$aF
?eneraa Potem przysza pora na pierwszy spacer po dziedzi9cu, do *olu
Pana Spojrzenia przechodniw $uy j ja$ i'y, spuszczaa 'ow
i patrzya pod no'i *aran twierdzia, e inni uwaaj podo-nie ja$ ona3
w szramach na jej twarzy widzieli tchrzostwo /iaa jedna$ nadziej ,
cho# -aa si, e to 6aszywa nadzieja , i wraz z powrotem si nie musi
nicze'o si o-awia#
:ya ju wystarczajco silna, -y zam$nicie w $omnatach )rianyi
zaczo j drani#, wyprawiaa si wic na plac #wicze-ny, zwy$le
w towarzystwie Ksicia lu- $tre'o" z marsza$w .ie protestowaa
przeciw$o temu, widzc, i rzad$o zostawiaj j sam, lecz nie chcc
wiedzie# dlacze'o
Pewne'o mro(ne'o dnia spacerowaa z :el6anem, 'dy za ich plecami
rozle' si hu$ $opyt 7-ejrzeli si i zo-aczyli 'rup$ $adetw
'alopujcych z lancami Pa$s poczua 6al sa-o"ci i strachu, a zmi$y
jej $olana So9ce l"nio na czu-$ach lanc, zowieszczych, ja$ $y smo$a,
$onie zdaway si -y# dwu$rotnie wi$sze od normalnych, a ich wiel$ie
$opyta ryy ziemi &apaa -ez tchu :el6ana za rami
, Pa$s1 5u my"leli"my, e zam$nli ci na zawsze1 , /ody /arra$ai
macha rado"nie lanc , !hciaem ci powiedzie#, e przenie"li mnie do
wyszej 'rupy1 2eraz mo' #wiczy# z to- , 5e'o wierzchowiec stan
d-a i Pa$s omal nie co6na si przed 'watownym poruszeniem %nny
$adet przyjrza si jej -acznie
, /asz nowe -lizny /wili
, 8osy# 7dejd(cie , przemwi stanowczo marszae$ :el6an , )le,
marsza$u
, !o z to-, Pa$s0 2rzsiesz si , :ystre oczy /arra$ai za-ysy, na
twarzach $adetw dostrze'a zacie$awienie i tros$
, 7dejd(cie .atychmiast , /arszae$ da $ro$ naprzd , .ic tu po
was
, )le ona
, :ie'iem1 , Pa$s ni'dy nie syszaa z ust :el6ana ta$ie'o ry$u,
pods$oczya ta$ samo ja$ $adeci 7djechali natychmiast, o'ldajc si
przez rami Spojrza na ni 8opiero teraz zauwaya, e no'i j zawiody
i przewrcia si , Pozwl mi pomc ci wsta# , 2warda, po$ryta
odcis$ami do9 przestraszya j swoj si, zmusia si do ujcia jej !zua,
ja$ $rew uderza jej do twarzy !o pomy"l so-ie $adeci0 4iedziaa
4iedziaa, co sama my"laa .i'dy ta$ si nie przel$a, ni'dy strach nie
opanowa jej do te'o stopnia Powstrzymywane zy paliy jej oczy
;syszaa ci$ie westchnienie :el6ana Przemwi rado"nie, cho# wydao
si jej to wysilone
, Pa$s, nie sd(, e jeden raz co$olwie$ znaczy 5eszcze $il$a dni temu
nie -ya" w stanie samodzielnie da# $ro$u 2eraz moesz ju spacerowa#
przy "cianie & tym -dzie ta$ samo , sa-o"# minie !o ci naj-ardziej
przerazio0
.ie potra6ia powiedzie# *aas, ruch, pd i impet, ostro"# lanc,
wspomnienia starych ran i co mo' oznacza# ta$a prd$o"# i ostro"# dla
jej ciaa , wszyst$o to zawirowao jej w 'owie, od-ierajc mow
Po$rcia 'ow
, !, nic dziwne'o3 wszyst$o wydarzyo si ta$ na'le, niczym szara
$awalerii, a ty -ez-ronna , =ecz Pa$s uznaa, e w je'o 'osie za-ra$o
prze$onania , Przypuszczam, e -dzie lepiej, 'dy rozpoczniesz trenin'
z jedn -roni naraz :y# moe umiejtno"ci -d wraca# wolno, za to na
pewno wrc, ja$ umiejtno"# chodzenia i twoja pewno"# sie-ie
, ) je"li nie0 , spytaa cicho, lecz :el6an dosysza j
, 5e"li nie, to co" si dla cie-ie znajdzie Przecie "wiat nie s$ada si
z samych wojowni$w ?dy-y" stracia r$ al-o no', te musiaa-y"
opanowa# inne rzemioso Poza tym jeszcze do te'o nie doszo
4rcia do #wicze9 z pa$ w 'rupie poczt$ujcej & poczt$u szo jej
opornie %nstyn$townie uchylaa si, $iedy (le trzymany or wypada
$omu" z r$i 4alczya z tym :a# si pa$i1 &muszaa si do #wicze9 od
wczesne'o ran$a do p(ne'o wieczora Sia i $oordynacja ruchw
powrciy =ecz to tyl$o przyspieszyo ponowienie zaj# z mieczem
?dy po raz pierwszy uja miecz, dziwnie lea jej w doni /arszae$
!ieri spojrza na ni ze zdziwieniem i poprawi jej chwyt
, 4 ten spos- , oznajmi .ie -yo lepiej Popatrzya wzdu
nie-ezpieczne'o metalu, starajc si nie o$azywa# strachu , nie -yo
powodw, dla $trych miaa-y #wiczy# drewnianym ostrzem
#wicze-nym 7strza i czu-e$ wiroway jej przed oczami, -aa si
poruszy#, e-y nie zrani# si w no' !ieri stan naprzeciw$o niej i unis
-ro9 &a'apia si na stal, szero$o otwierajc oczy Klin'a zdawaa si
chwyta# promienie so9ca i od-ija# w jej stron, rac w oczy &amru'aa
powie$ami
, ?otowa0 , zapyta
&ascho jej w ustach, zas$rzeczaa w odpowiedzi Kiwn 'ow
i ruszy na ni, unoszc miecz do pierwszej pozycji Pa$s zamara, nie
odrywajc wzro$u od je'o -rzeszczota Pr-owaa zmusi# wasne rami
do ruchu i wa"ciwe'o ustawienia ostrza, lecz nie mo'a .a o-liczu
marsza$a ujrzaa zas$oczenie, zo"#, wreszcie co", cze'o nie zrozumiaa
Przerazio j, ja$ szy-$o to u$ry
, Pa$s Pozycja pierwsza
>uszya si i zdoaa poruszy# niez'ra-nie ramieniem 8ot$n le$$o
ostrzem jej $lin'i Sapna, ods$oczya, spr-owaa o-rci# si do nie'o
i upu"cia miecz &a-rzcza o -ru$, staa roztrzsiona, $urczowo
zacis$ajc powie$i
.astpne pr-y nie -yy lepsze, wrcz przeciwnie 4$rtce -aa si
$ade'o, $to nosi -ro9, nawet Ksicia, $try pewne'o dnia odwiedzi j
w $omnacie z mieczem u pasa %m -ardziej czua si sa-a i pochliwa, tym
-ardziej oceniaa marsza$w, paladynw i $adetw ja$o silniejszych,
odwaniejszych, zrczniejszych Pomimo ochrony /arsza$aF?eneraa
syszaa wystarczajco wiele, -y prze$ona# si, i wiele os- z'adza si
z *aran %ch po'arda tyl$o po'-iaa jej nis$ samoocen
4 $o9cu nawet )rianya musiaa przyzna#, e nie ma poprawy
, 5a$ du'o pr-ujesz, Pa$s , prze$onywaa j z oczami zam'lonymi
smut$iem
, .ie mo' , .ie potra6ia spojrze# jej w oczy
, 4o-ec te'o wystarczy /ieli"my nadziej, e $onta$t z innymi
pomoe ci, lecz ta$ si nie stao &o-aczymy, co moemy dla cie-ie
zro-i#
, .ic , Pa$s odwrcia 'ow i wpatrzya si we wzr na dywanie
.ie-ies$ie 'wiazdy na czerwonym tle, -iae 'wiazdy na nie-ies$im , .ie
chc nicze'o
, Pa$senarrion, nie porzucimy ci 2o nie twoja wina i spr-ujemy
, .ie mo' tu zosta# , Sowa wydary si z niej razem z paczem ,
.ie mo' zosta#1 5e"li nie mo' -y# jedn z was, to zostawcie mnie
w spo$oju1
/arszae$F?enera po$rcia 'ow
, .ie chciaa-ym, e-y" wyjedaa, nie majc 6achu w r$u 5eszcze
nie wy do-rzaa"
, .i'dy nie wydo-rzej , .ienawidzia drenia wasne'o 'osu , .ie
mo' zosta# tutaj, z prawdziwymi wojowni$ami , &a$azaa so-ie
wspominania /arsza$owiF?eneraowi o szyderstwach, ja$ie syszaa
i zo"liwych szeptach, na tyle 'o"nych, -y dotary do jej uszu
, Przynajmniej do $o9ca zimy 4yjed( wiosn, $iedy poprawi si
po'oda /oesz uczy# si w archiwum
Pa$s po$rcia z uporem 'ow
, .ie Prosz Pozwl odej"# mi teraz !aymi dniami siedzie# i czyta#
o walce nie mo' te'o zro-i#
, )le, Pa$s, co -dziesz ro-ia0 & cze'o -dziesz ya0 4olaa nie
przyznawa# si, e wcale o to nie d-a Poza tym wymy"lia rozsdny, jej
zdaniem, plan
, 4ychowaam si w 'ospodarstwie hodujcym owce, potra6i je
wypasa#
, 5este" pewna0 4ypas to ci$a praca i
Pa$s odpdzia my"li o wil$ach , przecie podczas zimowych
wypasw nie -dzie sama , i odpowiedziaa pewnym 'osem3
, 5estem pewna /arszae$F?enera westchna
, .o c, zo-aczymy 5e"li zdoam znale(# ci ja$ie" miejsce
@ @ @
Przed wyjazdem po raz ostatni spot$aa si z Ksiciem 4-rew jej
o-awom, nie o$azywa 'niewu ani le$cewaenia, rozmawia z ni
a'odnym 'osem
, 4e( ten pier"cie9 , powiedzia, zdejmujc czarny sy'net z palca ,
?dy-y" $iedy$olwie$ potrze-owaa pomocy , dowolnej , po$a 'o
$omu" z Kompanii al-o oso-ie, $tra mnie zna, -d( prze"lij mi 'o
Przy-d, Pa$senarrion, niezalenie od te'o, 'dzie -dziesz i cze'o ci
-dzie trze-a
, /j lordzie, nie jestem 'odna
, 8ziec$o, nie odrzucia" swych przymiotw &ostay ci ode-rane &a
su- u mnie , cho#-y tyl$o za to , 'odna jeste" me'o szacun$u ) teraz
za ten pier"cie9 , o ta$ .ie wolno ci zawaha# si przed wezwaniem
mnie w potrze-ie :d o to-ie my"la , ;"cis$a j i odwrci si, -y
odej"# Potem o-ejrza si , /oim zdaniem, o$azaa" wiel$ odwa',
'odzc si ze swoj strat i z ta$im uporem starajc si odzys$a#
umiejtno"ci .iezalenie od te'o, ja$ nazywaj ci inni, pamitaj, i
Phelan z 2saia ni'dy nie uzna ci za tchrza , !o rze$szy, odszed,
a Pa$s o-racaa przez chwil nerwowo pier"cie9 na palcu :y za duy,
wic schowaa 'o do sa$iew$i przy pasie
8wa dni p(niej /arszae$F?enera odprowadzia j do -ramy
, Pamitaj, Pa$senarrion3 -dziesz mile widziana w $adym siole,
o dowolnej porze >ozesaam ju pisma .iech -dzie z to- as$a ?irda
5e"li mj poe'nalny dar jest z-yt may, "miao pro" o wicej , =ecz Pa$s
postanowia nie wydawa# zota, u$ryte'o -ezpiecznie w s$arpecie
w "rod$u pleca$a , /asz powody, -y ywi# uraz do :ractwa ?irda
Pa$s potrzsna 'ow
, 2o nie ta$, moja lady .ie chodzi o cie-ie /y"l, e marszae$
*aran miaa troch racji 2o mj -d da o$azj zu )chryi i moja sa-o"#
powstrzymaa mnie przed zro-ieniem te'o, co powinnam
/arszae$F?enera zatrzymaa si i spojrzaa na ni
, 2o nieprawda, ju ci to mwiam .a pa$ ?irda, z alem rozstaj
si z to-, s$oro ta$ uwaasz Kady $andydat na paladyna jest wraliwy
i $to" sa-szy od cie-ie duo szy-ciej podda-y si zu /usisz uwierzy#
w sie-ie , ;rwaa, z zaoonymi ramionami $oyszc si na palcach stp
, Prosz, Pa$s, o-iecaj mi, e wrcisz tu po pomoc, je"li ci si po'orszy
Pa$s odwrcia wzro$ .ie chciaa powiedzie#, co so-ie pomy"laaO e
jeszcze troch ta$iej pomocy i s$o9czy przywizana do $a ja$o
s$o9czony tchrz
, =epiej ju pjd, moja lady, e-y zdy# na ryne$ , ;parcie w-ijaa
wzro$ w ziemi /arszae$F?enera westchna 'o"no
, 8o-rze, Pa$s 5este" czon$ini :ractwa ?irda i ?ird o-ro9ca -dzie
ci strze' /odlimy si za cie-ie , 7dwrcia si, a Pa$s prze$roczya
-ram, postanawiajc nie o'lda# si za sie-ie
Rozdzia trzydziesty
4drw$a na ryne$ w +in Panir, 'dzie miaa spot$a# si z pasterzem,
$try z'odzi siej zatrudni#, zapoczt$owaa wydarzenia, trwajce przez
ca ci$ zim
, )ch, nie sp(nia" si , -ur$n Selim *a-ensson, $iedy znalaza 'o
rozmawiajce'o z innymi pasterzami , Pewnie z niechci opuszczasz
*ol Pana Popatrzmy , 7-ejrza j ja$ owc na sprzeda , /arszae$F
?enera twierdzi, e jeste" sprawna i zajmowaa" si owcami , to prawda0
, 2a$, prosz pana /j ojciec hodowa owce
, Bwietnie 4a( tam i znajd( mi trzyletni owc z -lizn na pcinie
i podwjnym naciciem na uchu , Pa$s omiataa spojrzeniem za'rod
z owcami, pr-ujc dojrze# ozna$owania na uszach, 'dy owczarz war$n3
, 8o "rod$a , chc ci zo-aczy# pomidzy nimi
Przes$oczya przez pot do stoczonych zwierzt .ie -aa si owiec,
od$d -ya w stanie wyjrze# zza ich 'rz-ietw, lecz napr wenistych cia
wywoa w niej dziwne uczucie 8ojrzaa ozna$owan owc, ta jedna$
miaa pojedyncze nacicie 4i$szo"# zwierzt w za'rodzie -ya ta$
ozna$owana Po dru'iej stronie dostrze'a ucho z podwjnym naciciem
Przepchna si powoli midzy owcami, uwaajc, -y ich nie przestraszy#
ani zaniepo$oi# Szy-$i rzut o$a upewni j, e -ya to zdrowa owca, -ez
szramy na nodze >ozejrzaa si w poszu$iwaniu wa"ciwe'o oznaczenia
i od$rya jeszcze jedn w ro'u za'rody 2rzylat$a z -lizn na pcinie
Podniosa 'ow i zo-aczya pasterza tu za potem
, :ardzo do-rze, 6a$tycznie znasz si na owcach, chocia zao si, e
dawno z nimi nie pracowaa"
, .ie, panie
, 2a$ my"laem 2e stroje nadaj si do s$lepu, nie na dro' , Splun
na -ru$ poza za'rod , /am nadziej, e nie masz nic przeciw$o
odro-inie -rudu
, .ie, panie
, 2o do-rze Po tar'u , za ja$" $lepsydr , przeniesiemy t za'rod
oraz tamte dwie , po$aza jej , na $ na noc 5utro wyruszamy na
poudnie Pjdziesz z nami , dopilnuj, e-y adna owca nie ucie$a na
ulic , a dzisiejszej nocy o-ejmiesz wart
@ @ @
!ho# zaniepo$ojona z'ie$iem i ruchem na ryn$u Pa$s nie miaa
$opotw z wyprowadzeniem ze9 owiec , $u swojemu i pasterza
zdumieniu &wierzta 'rzecznie zajy tymczasowe pastwis$o, a Pa$s
stana na wyznaczonym jej posterun$u po dru'iej stronie za'rody,
podczas 'dy pozostali pasterze roz-ijali o-z i 'otowali $olacj .ie
pomy"laa o przyniesieniu so-ie cze'o" na o-iad, zamierzajc $upi#
posie$ na ryn$u, wic do wieczora -ardzo z'odniaa Kiedy pierwsza
'rupa najada si, Selim zawoa pozostaych Pa$s przyja mis$
owsian$i i $awae$ chle-a 5ada szy-$o, nie zwaajc na innych ?dy
uporaa si z posi$iem i podniosa 'ow, zauwaya w-ite w ni
spojrzenia
, 5esz ta$, ja$-y" ocze$iwaa, e -dzie do$ad$a , zauway Selim
+a$tycznie, przyja, e dostanie jeszcze Pasterz odwrci si do reszty ,
/iesz$aa przez pewien czas w mie"cie Pi$ne stroje 8o-re jedzenie
Posuchaj3 jeste"my pasterzami, a nie -o'atymi $upcami czy ele'anc$imi
wojowni$ami !i$o pracujemy na zaro-e$, otrzymasz sprawiedliwy
udzia, lecz ani odro-iny wicej >ozumiesz0
, 2a$, panie , Kiwna 'ow i wyczy"cia mis$ Przypomniaa so-ie,
e po przystaniu do Kompanii Ksicia zas$oczya j wiel$a ilo"# jedzenia
, przez lata zapomniaa, ja$ ya jej rodzina i ja$ wycze$iwaa
poczstun$w pie$arza podczas tar'u
, 8o-rze 4e(miesz pierwsz wart 5enits, zmienisz j 4yruszamy
o "wicie
Po paru dniach przywy$a do 'odu !hd i 'd tra$towaa ja$ si,
$tra ptaa jej no'i, utrudniajc nadanie za stadem Kiedy jedna
z owiec odczya si i ucie$a, Pa$s po-ie'a za ni, walczc z -lem
w -o$u i oowianymi no'ami Selim zru'a j za to
, .a pa$ ?irda, ostatni raz zatrudniem $o'o" na sowo /arsza$aF
?eneraa1 /oja niedorosa cr$a poradzia-y so-ie lepiej1 , Pa$s
powstrzymaa si przed przyznaniem, e $iedy" jej samej wychodzio to
lepiej &rozumiaa, e usprawiedliwienia tyl$o po'orszyy-y spraw
&wiesia 'ow i o-iecaa pracowa# ciej Staraa si =ecz Selim i reszta
nie u6ali jej, zawsze postrze'ali j ja$o intruza narzucone'o im przez
/arsza$aF?eneraa 4 dodat$u odniesione u iynisin -lizny zaczy
na-rzmiewa# i czerwienie# .i'dy nie zni$ny, lecz teraz wy'lday
i -olay, ja$ tu po opuszczeniu Kolo-ii Pasterze zer$ali na szramy
i mamrotali do sie-ie
% stao si ta$, e po zapdzeniu owiec na -ezpieczne pastwis$a
poudniowej +inthy Selim odprawi j, odmawiajc zatrudnienia do $o9ca
zimy
, 4iedz, e ja ta$ nie my"l /arszae$F?enera, ja$ przypuszczam,
zna prawd i twierdzi, e nie jeste" niczemu winna =ecz pozostali s
pewni, e zostaa" prze$lta .i'dy nie widzieli"my ta$ich znamion, ja$ie
ciemniej ci na twarzy, to nienaturalne 4e wsiach jest mnstwo modych,
$trzy rwnie do-rze zajm si owcami 7to twoja zapata , .ie -yo
te'o wiele, nawet nie przeliczya , Aycz szcz"cia
2o -y 'orz$i porane$, szary i wietrzny &adraa, -ya 'odna
, !zy jest tu ja$a" 'ospoda, 'dzie
, .ie , pada ostra odpowied( , 2o nie jest -o'ate miasto 2amtdy ,
ws$aza -oczn "cie$ , do wieczora dojdziesz do Shale6ord, moesz te
zawrci# , Pa$s rozejrzaa si niezdecydowanie , /y"lenie nie s$rci ci
dro'i , rzuci i o-rci si na picie, po czym wszed do swoje'o domu,
zatrzas$ujc za so- drzwi
Pa$s za'ryza war'i i schowaa otrzymane monety do sa$iew$i
Przyszli tu szla$iem z pnocy, pod wiatr, a od naj-lisze'o miasta dzieli
j ponad dzie9 dro'i >uszya "cie$ do Shale6ord
Bcie$a ro-ia si coraz wsza, -y ja$o ledwo widoczna dr$a
zaprowadzi# j na szczyt wz'rza Przez cay dzie9 sza je'o 'rz-ietem,
walczc z wiatrem napierajcym na jej trzsce si ramiona .ie miaa nic
do jedzenia, a puste tereny wo$ nie o6eroway schronienia ani posi$u
>ozejrzaa si po o$olicy, zachodzce so9ce s$ryo si za chmur .ie
zo-aczya nicze'o, co przypominao-y miastecz$o i zacza podejrzewa#,
e owczarz j o$ama =ecz dr$a wia si przed sie-ie, a wzdu niej
dostrze'a owcze -o-$i /iaa nadziej, e owce oznaczay ludzi, ruszya
wic dalej Przynajmniej sza w d
Poty$ajc si w 'stniejcych ciemno"ciach dojrzaa pierwsze
"wiate$o 2a$ zajy j my"li o cieple, strawie i u$ryciu si przed
wszecho-ecnym wiatrem, e pot$na si znowu i wyci'na ja$ du'a na
ziemi =eaa ta$ przez chwil wsuchana w wycie wichru i zastanawiajc
si, ja$ dale$o jeszcze do tamte'o "wiate$a
4 Shale6ord -ya 'ospoda, o ile mona ta$ nazwa# trzyiz-owy dom
z ciasn $uchni 4ydaa wi$szo"# swe'o zaro-$u na stert somy
w $cie wsplnej sali i mis$ zupy Pozostali $lienci pili due ilo"ci ale
i zer$ali na ni spode -a 8orzucia troch miedzia$w za dodat$ow
zup i chle- Kusio j, -y wyda# jedn z monet od /arsza$aF?eneraa na
porzdny posie$, -aa si jedna$ po$aza# innym, e warto -yo-y j
o$ra"#
.astpne'o dnia prze$onaa si, e ni$t w miastecz$u nie potrze-uje
dodat$owych r$ do pracy zim &anim o-esza wszyst$ie miejsca, zro-io
si z-yt p(no na podr do nastpne'o miasta .ie mo'a zosta#
w 'ospodzie na $olejn noc -ez naruszania rezerw =ecz w Shale6ord -yo
sioo , widziaa je rano Postanowia sprawdzi#, czy pozwol jej tam
zosta#
Postawny o6icer poin6ormowa j, e marsza$a nie -yo ;da si do
6olwar$u 8uy ;'r celem poprowadzenia #wicze9 i wrci dopiero
nazajutrz 7wszem, otrzymali wiadomo"# z +in Panir, lecz to s sprawy
marsza$a, a on nie wie, cze'o dotyczya
?dy-y miaa co" od /arsza$aF?eneraa Pa$s wyci'na 'lejt
i o6icer zer$n na piecz# &rozumiaa, e nie umie czyta#
, Pismo do nasze'o marsza$a0 !o" pilne'o0
, 2o do $ade'o marsza$a o mnie &aczerwienia si ?api si na
jej -lizny
, 5este" piechurem0
, 2a$ raczej nie do $o9ca
, 2o w $o9cu $im jeste"0
, :yam w +in Panir
, Sz$olia" si tam0 , 2a$
, % wysali ci z misj0
Pa$s -ya rozdarta pomidzy uczciwo"ci, a pewno"ci, e nie pojmie
jej wyja"nie9
, !hy-a nie mo' ci te'o wytumaczy# , stwierdzia w $o9cu , /usz
porozmawia# z marsza$iem, jedna$ s$oro 'o nie ma
, .awet, 'dy-ym po nie'o poszed, nie wrci-y przed jutrzejszym
dniem
, >ozumiem !zy mo' na nie'o zacze$a#0
, 4 siole0 , &marszczy czoo , ! chy-a ta$ !hod( ze mn ,
Poprowadzi j przez 'wn sal do male9$iej sypialni na $o9cu
ws$ie'o $orytarzy$a , /oesz zostawi# tutaj -a'ae i wrci# na
wymian ciosw
&apomniaa o tym zwyczaju 4 +in Panir odstpiono od wymiany
ciosw z $adym 'o"ciem, 'dy -yo ich z-yt wielu =ecz w sioach nadal
pra$ty$owano o-yczaj, -dcy jednocze"nie testem dla $ade'o, $to
podawa si za czon$a :ractwa ?irda &amara
, .ie mo' , wy$rztusia sa-ym 'osem , !o01
, .ie mo' 5a wszyst$o jest tutaj , &amachaa 'lejtem od
/arsza$aF?eneraa
, *mmm , pars$n z niedowierzaniem i le$cewaeniem , 4idz, e
zostaa" niedawno ranna , to o to chodzi0
Przyta$na, uwaajc to za najprostsze wyja"nienie
, /y"laem, e s$oro jeste" w stanie podrowa#, to moesz wymieni#
par ciosw, ale , Po$rci 'ow , 2yle rnych rzeczy syszy si o +in
Panir 4 porzd$u Przy'otuj wicej jedzenia
7pada na ws$ie $o, przestraszona i zniechcona !zy o ta$im
powitaniu my"laa /arszae$F?enera0 )le nie -yo marsza$a .ie
powinna -ra# so-ie te'o do serca 4staa i rozejrzaa si za ustpem
i a(ni Przynajmniej moe si umy#
5ej zapasowa $oszula pachniaa owcami i dymem, na szcz"cie -ya
czystsza 76icer przynis jej ce-er i mydo do prania Posza na $olacj
w lepszym nastroju .atu"cia so-ie -uty i pas oraz pochw sztyletu
76icer wyra(nie pr-owa -y# przyjaciels$i
, 7powiedz mi, prosz, co nowe'o w +in Panir0 !zy wrcia ju
wyprawa z dale$ie'o zachodu0 !zy naprawd udali si na poszu$iwania
6ortecy =uapa, ja$ syszeli"my0
, 2a$ % znale(li j , 7powiedziaa co nieco o wyprawie w nadziei, e
zapo-ie'nie pytaniom .a szcz"cie o6icer -y zmczony i ziewa, zanim
s$o9czya opowie"#
.astpne'o dnia powrci marszae$ Po$iwa 'ow, usyszawszy jej
imi
, 2a$, Pa$senarrion Syszaem o to-ie, w swym ostatnim li"cie
/arszae$F?enera wspominaa, e moesz tdy przechodzi# 8o$d
zmierzasz0
, 5a nie jestem pewna, panie
, /o'a-y" za-ra# list do 4yso$iej :ramy 5est tam spory ruch , moe
znajdziesz ja$ie" zajcie
, & przyjemno"ci , Pa$s z chci odda mu t przysu' 2en
marszae$ przynajmniej jej nie le$ceway
, 5e"li zostaniesz, we(miesz udzia w #wiczeniach , och, wiem, e nie
moesz jeszcze uywa# -roni, lecz z pewno"ci mo'a-y" opowiedzie#
piechurom o Kolo-ii, co0 =u-i do-re opowie"ci, a odnalezienie twierdzy
=uapa z pewno"ci ich zainteresuje
.ie miaa ochoty na spot$anie z 'rup o-cych piechurw, czua jedna$,
e nie powinna odmawia# Po$iwaa wolno 'ow >eszta dnia mina
spo$ojnie3 po raz pierwszy od wielu dni -yo jej ciepo i syto, przespaa
wi$szo"# popoudnia /arszae$ poczstowa j her-at zioow, $tra
powinna za'odzi# -l ran Pomo'o =ecz nastpna noc, 'dy stana przed
piechurami, -ya trudna 7powiedziaa im o podry na zachd, walce
z nomadami, ata$ach z-jcw w dolinach, $tre przemierzali, lecz im
-liej -ya napa"ci iynisin, tym 'orzej jej szo /arszae$ powiedzia jej
wcze"niej, e nie powinna wspomina# o swym porwaniu Szy-$o
prze"liz'na si po caym zdarzeniu i przesza do opisu 6ortecy =uapa
Kiedy s$o9czya, na'rodzili j pochwalnym tupaniem Potem przemwi
jeden z piechurw , ol-rzymi mczyzna, $tre'o widziaa w 'ospodzie
, S$oro jeste" jedn z nich, to co ro-isz tutaj0
, Kady wyznawca ?irda jest mile widziany w naszym siole , rzuci
ostro marszae$
, 2a$, wiem o tym =ecz widziaem j dwa dni temu, zmarznit, ja$
zdecha ry-a i "mierdzc owcami .ie jada od wielu dni, sdzc po tym,
ja$ zaja si tam $olacj , $iwn 'ow w stron 'ospody , 4iesz
rwnie do-rze ja$ ja, marsza$u, e rycerze i paladyni nie podruj w ten
spos- Po sposo-ie, w ja$i mwi, raczej nie powozia w $arawanie do
Kolo-ii , wy'lda na to, e walczya razem z tamtym )m-erionem
i el6em )rdhielem &astanawiam si wic, dlacze'o jest , &amil$, lecz
spojrzenie -yo wystarczajco wymowne Pa$s zauwaya, ja$ pozostali
zer$aj na nie'o i $iwaj 'owami
, Piechurzy ?irda , zacz z nacis$iem marszae$ , 2o nie moja
sprawa /arszae$F?enera polecia j $ademu siou , $ademu,
syszycie0 , i caemu :ractwu ?irda Sdz, i podruje, do$d chce i ja$
chce, z woli Pana i je'o su'i ?irda .ie zamierzam o nic pyta#
i postpicie roztropnie, je"li pjdziecie w moje "lady
, ! , odparowa niezraony ol-rzym , dla mnie wy'lda raczej na
$adeta, $try da no' ni wojowni$a ?irda :ez urazy , o-rzuci Pa$s
spojrzeniem , ale, je"li si myl, to c wiesz, ja$ otrzyma#
satys6a$cj , .apry mus$ularne ramiona i wyszczerzy z-y
w u"miechu
, /ylisz si, )r-adzie , rze$ marszae$ , 5utro, na wieczornych
#wiczeniach, otrzymam satys6a$cj za o-raanie 'o"cia sioa, chy-a e
natychmiast usysz przeprosiny
.ajwidoczniej prawica marsza$a -ya tu -ardzo powaana, 'dy
)r-ad wsta i wymamrota par sw 4$rtce potem spot$anie
za$o9czyo si Kil$a os- podeszo do Pa$s, lecz wi$szo"# zaszya si
w $tach, 'dzie rozprawiali "ciszonymi 'osami, popatrujc na
dziewczyn /arszae$ sta u jej -o$u z surow min
@ @ @
4 4yso$iej :ramie dorczya pismo marsza$owi tamtejsze'o sioa,
za co otrzymaa 'orcy posie$ Przedstawi j $upcowi, $try podrowa
na poudnie i zatrudni Pa$s do pomocy Przez reszt dnia rozadowywaa
i adowaa wozy oraz zaprz'aa 6le'matyczne woy Przespaa si razem
z reszt ro-otni$w pod wozem, a nazajutrz wyruszyli w dro'
Kupiec Keris Sa-ensson jecha na tustym $oniu na czele $arawany .a
$adym wozie siedzia wo(nica, a wyprawie towarzyszyo piciu
strani$w i dwch paro-$w Pa$s miaa wy$onywa# wi$szo"# prac
o-ozowych, rozadowywa# wozy na postojach i poma'a# przy
zwierztach Praca nie przewyszaa jej moliwo"ci, lecz -aa si
strani$w pr-ujcych z ni artowa#
, 8aj spo$j, Pa$s , rzuci pewnej nocy jeden z nich, 'dy ods$oczya
przed udawanym pchniciem mieczem , Sdzc po twoich -liznach,
-ywaa" -liej miecza 4iesz, e artuj Lap , prze$onajmy si, co
potra6isz , !isn jej swj miecz Pa$s wyrzucia przed sie-ie r$
i odtrcia 'o :ro9 upada na ziemi , *ej1 .ie r- te'o, 'upia1
4yszczer-isz 'o1
, .ie mw mi, e nie walczya" , co si stao, odwa'a ci opu"cia0 ,
8ru'i zapa j za rami
, Pu"# j, !am , ty te moesz ta$ s$o9czy#
, 5a$ ona0 .i'dy Pewne'o dnia zostan $apitanem i -d mia
wasnych onierzy Powiedz, Pa$s, u $o'o walczya"
, Phelan , wymamrotaa .ie potra6ia si uwolni#, -aa si nawet
pr-owa#
, !o0 .ie wierz , !am pu"ci j , :ya" w Kompanii >ude'o
Ksicia0 Kiedy0
, Kil$a lat temu , 7-serwowali j wszyscy, oczy l"niy im w -las$u
o'nis$a Prze$na "lin, szu$ajc dro'i uciecz$i
, !o si stao0 4yrzucili ci0 , ;"miech !ama z'as, 'dy na ni
patrzy
, .ie, ja , &apatrzya si w o'ie9
, .a 6la$i 2ira, Pa$s, ty to znasz si na du'ich historiach !o si stao0
, 7deszam , 2yl$o tyle zdoaa wy$rztusi# przez zaci"nite 'ardo
, 7desza" , .ajstarszy z nich, szczupy, ciemnowosy mczyzna,
$try utrzymywa, e walczy w $rlews$iej 'wardii 2saia, podszed do
niej i zmierzy j wzro$iem , *mmm 2a$ich -lizn musiaa" na-awi# si
w walce, a jeste" za stara, e-y wyrzucili ci ja$o re$rut$ =ecz jeste"
przeraona, prawda0
Przyta$na, niezdolna wymwi# sowa
, 2o dlate'o opu"cia" Phelana0 , Po$rcia 'ow , Kiedy nie, te
szramy s z-yt "wiee !o" si stao , sdzc po ich wy'ldzie, w ci'u
paru ostatnich ty'odni , &am$na oczy, -y uni$n# je'o wzro$u, lecz
czua 'o na so-ie 4szyscy milczeli, syszaa trzas$ o'nia na wietrze
i zacinanie deszczu ze "nie'iem o wozy
, 4 porzd$u , mru$n wreszcie 7tworzya oczy, odwrci si
i popatrzy na reszt , /y"l, e mwi prawd, $to", $to $amie o su-ie
u Phelana, nie yje z-yt du'o /a -lizny wojownicz$i, co" j zamao
.ie chcia-ym nosi# ta$iej $ole$cji szram &ostawcie j w spo$oju
, )le 5ori
, &ostaw j w spo$oju, !am /a wystarczajco wiele pro-lemw .ie
do$adaj si do nich , 7dprowadzi ich na dru' stron o'nis$a Pa$s
wrcia do pracy, lecz nie spaa przez wi$sz cz"# nocy ;"wiadomia
so-ie, e nie moe udawa# zwy$e'o pracowni$a, -lizny zawsze zdradz
jej przeszo"# .apoty$ani ludzie -d ocze$iwa# od niej rzeczy, $trych
ju nie potra6ia, $ade spot$anie -dzie ta$ wy'ldao
8wa dni p(niej napada ich -anda ra-usiw 5echali przez 'sty las,
o'raniczajcy widoczno"# strani$om, -andyci zdoali "ci'n# Kerisa
Sa-enssona z $onia i odci# pierwszy zaprz', nim z-rojni w$roczyli do
a$cji 4o(nice zarea'owali szy-$o, -ronic swych wozw du'imi
la'ami Paro-e$ po-ie' apa# $onia Sa-enssona Przeraona Pa$s
zamara .ie mo'a si ruszy#, pomc ani ucie$a# Po walce pooyli
$upca z 'ru-o o-andaowan 'ow na jednym z wozw &wolni j
, .ie potrze-uj tu idiote$ , pars$n 'niewnie , ?upia, tchrzliwa
-o'owie, wola-ym pole'a# na pijanym "winiarzu1 4ynocha1 :ierz
zapat , cho# wcale na ni nie zasuya"1 , !isn jej $il$a monet, jedna
tra6ia j w twarz , 5azda1 , Szturchn wo(nic, $try zaci woy Pa$s
odsuna si, nie zwracajc uwa'i na walajce si na drodze monety
5adcy na dru'im wozie !am u"miechn si do niej, lecz ledwo to
odnotowaa Patrzya -ezmy"lnie przed sie-ie, a wozy mijay j, jeden za
dru'im, spowite o-o$ami wydmuchiwanej przez woy pary
&atrzyma si przy niej dosiadajcy teraz $onia $upca 5ori
, Prosz, Pa$s , Poda jej niewiel$i, s$rzany miesze$ , .iewiele
te'o co my to znaczy , 8ot$n jej 'owy , 4iem, ja$ich onierzy
ma Phelan ;waaj na sie-ie, syszysz0
8u'o staa na szla$u, nim wreszcie pomy"laa o schowaniu
trzymane'o w r$u worecz$a za pas >uszya przed sie-ie
4 naj-liszym miastecz$u usyszeli o niej od roze(lone'o $upca
/ina sioo, nie patrzc na nie i udaa si dro', $trej nie wy-ra Keris
.ie odwaya si przespa# w 'ospodzie, $upia tyl$o chle- od pie$arza
4 nastpnym miastecz$u, po nocy spdzonej w zrujnowanej o-orze,
znalaza prac w duej 'ospodzie
, .ie w "rod$u , stwierdzi $arczmarz po ujrzeniu jej twarzy , .ie
.ie nadajesz si do "rod$a )le je"li nie -oisz si pracy, moesz sprzta#
podwr$o 4ywoenie 'noju, $armienie $oni, czyszczenie stajni , moesz
to ro-i#0 , Po$iwaa 'ow , Spisz w szopie al-o w stodole, je"li nie
-dzie pena 8ostajesz wi$t i nocle' oraz miedzian $oron ty'odniowo
, Pa$s pomy"laa m'li"cie, e musiaa wrci# do 2saia , w +inthcie -yy
po$r'la$i, a nie $orony , Potra6isz zajmowa# si duymi $o9mi0 ,
Po$rcia 'ow, przypominajc so-ie $atastro6, ja$a nastpia w +in
Panir, 'dy nie -ya w stanie wyszczot$owa# Soc$s, a co dopiero 'o
dosi"# 5ej l$ udziela si ja$o" $oniom, czynic je pochliwymi ,
Sz$oda, miaa-y" szans na napiw$i .o do-rze, nie wchod( ni$omu
w dro' Stajenni uciesz si, e $to" przejmie od nich -rudn ro-ot
2a$ -yo 8wa razy dziennie Pa$s wywozia mierzw ze stajni,
roz$adaa "wie som, przynosia $arm &aczynaa prac przed "witem
i $o9czya, 'dy ostatni 'o"# opuszcza $arczm Szopa, w $trej spaa,
znajdowaa si $oo wyj"cia $uchenne'o i -ya do poowy wypeniona
drewnem, przyty$aa do tyu ol-rzymie'o palenis$a i Pa$s miaa nadziej,
e -dzie czua ciepo przez $amienie .ie -yo 'dzie si umy# ,
$arczmarz -y wyra(nie zdumiony, 'dy 'o o to zapytaa .ie wspominaa
o tym wicej 5e"li chodzi o jedzenie, to jej pracodawca o$aza si
hojniejszy od innych3 chle-, zupa, owsian$a i udzia w s$raw$ach
.iewiele ich zostawao po tym, ja$ pomoc $uchenna, $elner$i i stajenni
za-ierali swoj cz"# ;$rya pleca$ za drwami i prawie zapomniaa, e
tam -y i co si w nim mie"cio
&auwaya, e -lizny z Kolo-ii znowu -ledn, rwnie tajemniczo, ja$
przedtem ciemniay 5edna$ tym razem -l nie zni$n 4'ryza si
w $o"ci, wysysajc z niej si .ie my"laa o tym, nie my"laa o niczym,
prcz te'o, czy zdoa unie"# pen szu6l &ima -ya coraz srosza, nawet
na podwr$u wiatr nawiewa czasem ta$ie ilo"ci "nie'u, e trudno -yo
oddycha# &a$adaa na sie-ie wszyst$o, co miaa, a i ta$ -udzia si
ran$iem s$ostniaa *andel zmniejszy si i $arczmarz pozwoli jej spa#
w stajni :yo tam cieplej , mo'a za$opa# si w somie, a zwierzta
dodat$owo o'rzeway powietrze
/iaa nadziej pozosta# tutaj do $o9ca zimy, lecz pewne'o dnia
zjawio si dwch podpitych zodziei &aczo si od ich przyjazdu, 'dy
wrczali wodze mua stajennemu 4yso$i dostrze' Pa$s i szturchn
o$ciem $ompana &auwaya to i zanur$owaa za prze'rod, niemniej
syszaa ich $omentarze
P(no w nocy przyszli do stajni, C-y sprawdzi#, co z ich muemD, ja$
twierdzili Stajennych nie -yo3 jeden za$rad si do $uchni, 'dzie mia
$ochan$, dru'i za" poszed do tawerny Pa$s pooya si spa#
w najdalszym -o$sie, z dala od mua &nale(li j
, Prosz, prosz , co za "licznot$a 4itaj, jasnowosa , masz ochot na
may prezenci$0 , 7-udzia si i ujrzaa ich stojcych nad ni 4yso$i
za$rci czym" -yszczcym na wstce, dru'i trzyma wieloramienny
"wieczni$ >ozejrzaa si do$oa w panice :ya uwiziona w naronej
za'rodzie, -lo$owali drzwi, chichoczc Podniosa si i odsuna od nich
, .a Simyits, chy-a jest wystraszona & pewno"ci nie jeste" dziewic,
cu$ierecz$u, wic cze'o tu si -a#0 , .iszy z-liy si do niej , Kevis,
jeste" jej pewny0 4ida#, e pracuje w stajni
, 7ch, ta$ my"l :rzyd$ie i -iedne doceniaj prezenty 4idzisz,
$ot$u0 Ladny, -yszczcy pier"cione$ 8la cie-ie, je"li tyl$o
S$oczya w przerw midzy nimi, pr-ujc $rzycze# .ie wydaa
z sie-ie 'osu, zupenie ja$ we "nie 4yso$i st$n, 'dy na nie'o wpada
i chwyci j &at$a jej usta r$
, .ieadnie, "licznot$o , zachowuj si , 4yrywaa si, lecz dru'i
mczyzna postawi "wieczni$ na prze'rodzie i te j zapa , !icho,
dziewczyno, ni'dzie nie idziesz a niech ci szla', ty "mierdzca , Pa$s
zdoaa u'ry(# 'o w palec, lecz zapa j dru' r$ za 'ardo &a$rztusia
si, niszy wy$rci jej ramiona
, !o, !al0
, ?upia dziw$a u'ryza mnie , ;syszaa to pomimo szumu w uszach
, wci j dawi , ?dy-y"my jej nie potrze-owali, to
, Spo$ojnie, !al /am j , 4yso$i "cisn j po raz ostatni i pu"ci
Lapczywie chwytaa powietrze, zdawao si drapa# j w 'ardo .ie mo'a
si wyprostowa# , dru'i wci wy$rca jej ramiona Po chwili zmusi j
do u$l$nicia 4yso$i pochyli si nad ni, poczua odr ale
, Posuchaj mnie, zot$o , pomoesz nam i zapewnisz mie chwile 5a$
si postarasz, dostaniesz na'rod , moe nawet ten pier"cione$ 5e"li
zachowasz si 'upio, ja$ przed chwil, umrzesz w mczarniach
>ozumiesz0
Strach i -l odjy jej mow 8y'otaa i pa$aa
, &adaem ci pytanie , 4 'ar"ci wyso$ie'o -ysn n, u$u j
czu-$iem w 'ardo ;syszaa, ja$ jczy, o$ropny od'os , nie miaa
pojcia, e potra6i wyda# z sie-ie co" ta$ie'o
, !hro9 nas, Simyits , usyszaa zza plecw mru$nicie nisze'o ,
.ic dziwne'o, e trzymaj j w stajni Krztyny rozumu
, :ezrozumna -dzie lepiej lee# , Kevis
, !, !al, znasz to powiedzenie 2o oswaja dzi$ie $lacze i wied(my
!zemu nie stajenn dziew$0
, !o z czasem0
, 5a$ du'o to potrwa0
, /oe masz racj , 4 'osie za plecami usyszaa rado"# /czyzna
przed ni zacz "ci'a# spodnie
, 5a pierwszy
, !hciwiec , zawsze jeste" pierwszy , .apastni$ z tyu pu"ci j
i upada twarz w som 7dturlaa si, pr-ujc uciec, ale zapali j
8r'al zdzieli j wierzchem doni w twarz, cis$ajc na ty za'rody
, 2o za u'ryzienie, dziw$o ) teraz nie sprawiaj $opotw , !hwyci
j za $oszul i rozdar materia , ! za pi$no"# , orze$ zimnym
'osem , S$d masz te szramy , $to" ci wychosta0
, % to nie raz , stwierdzi dru'i , .a mroczn -o'ini, ni'dy nie
widziaem cze'o" ta$ie'o, chy-a e w "wityni =iarta w )arenis Kevis
, .ie zawracaj mi teraz 'owy, !al , 4yso$i szarpa si z jej pasem ,
5estem zajty
, !ze$aj, Kevis 5e"li to o-lu-ienica =iarta
, !al, nie d-a-ym o to, nawet 'dy-y -ya $sinicz$ 2saia
, )le, Kevis , .iszy zodziej szarpn wysze'o za rami ,
Posuchaj mnie 4iem, co mwi3 =iartowi nie spodo-a si to, je"li jest
jedn z je'o sue$
, =iart moe so-ie i"# do , >ozerwa pas i wcisn donie midzy jej
uda Pr-owaa walczy#, lecz docisn j do "ciany i unieruchomi
, .ie mw ta$1 .iszy uy wystarczajcej siy, -y od'i# mu rami
, Kevis, to powana sprawa =iart jest zazdrosnym -o'iem, za-ije a ja
wiem, ja$ on potra6i za-ija#
, Precz ode mnie1 , 8r'al odwrci si od Pa$s i wyci'n n ,
) niech ci pie$o pochonie, !al, jeste" ta$im samym tchrzem, ja$ ona
!o6nij si
, .ie1 .ie wezm w tym udziau, je"li ona naley do =iarta
, .o to odejd( .ie nie d-am o to ale ty , zawaha si, co niszy
mczyzna wy$orzysta, -y oderwa# 'o od Pa$s Patrzya przez m'
strachu, ja$ ze so- walcz 4padli na ni i potoczyli si po $lepis$u,
o-erwaa paroma przypad$owymi ciosami, $tre odczua, ja$-y zadano je
ze straszliw si, ode-ray jej wol poruszenia si, uciecz$i 4 $o9cu
uderzyli o prze'rod i strcili "wieczni$ Ssiedni -o$s zaj si o'niem,
mczy(ni zamarli, 'apic si na pomienie
, .a pie$a1 4idzisz, co zro-ie"0 , &asapany niszy zodziej patrzy
w"cie$le na $ompana
, 5a1 2o ty, -arani -ie1 !hodu1
, ) co z ni0
, &ostaw t 'upi dziw$ , Pa$s syszaa tupot stp w $orytarzu
i trzeszczenie o'nia za prze'rod .ie mo'a dr'n#, jej ciao -yo jednym
wiel$im -lem ;syszaa $rzy$i, ale prawie nie zauwaya, 'dy $to"
wyci'n j za no'i z poncej stajni &anim u"wiadomia so-ie, co si
stao, ju zostaa o to o-winiona
, Pozwalam ci tam spa# z do-roci serca, a ty co ro-isz0 /ao, e 'zisz
si na sianie, to jeszcze -ierzesz "wiece , "wiece, otwarty o'ie9, niech ci
?ird prze$lnie , do "rod$a i powodujesz poar1 ?dy-y nie powrt )rvida,
stracili-y"my pi# $oni Przepada caa soma Powinien ci tam zostawi#
, 2o nie -yo ja nie , /wia z trudem przez o-olae 'ardo,
pr-owaa jedna$ si -roni# , 7ni oni chcieli mnie z'waci#
Karczmarz prychn
, .ie wierz1 .i$t -y ci nie chcia -o'owie, w $arczmie mam peno
chtnych dziewczt ;ywaa" mojej stajni , mojej stajni1 , do swoich
sztucze$ 4yno" si std1 8o$d si wy-ierasz0
, /j pleca$ , odpara sa-o
, Powinienem zatrzyma# 'o za sz$ody, $tre wyrzdzia" .o do-ra,
za-ieraj swoje prze$lte rzeczy , pewnie roi si w nich od wszy , ;derzy
j mocno i wywl$ za -ram, po czym poe'na $opnia$iem 4ypada na
ulic, ale zdoaa si podnie"#, 'dy $u niej ruszy i po$u"ty$aa w noc
:yo ciemno i zimno Sza ulic, doty$ajc "cian domw i wpadajc na
nie 2umia $anie /iaa wraenie, e potne imado miady jej ciao,
zadajc cierpienie, ja$ie'o ni'dy so-ie nie wyo-raaa ?dy my"laa
o przeszo"ci , o ostatniej zimie , ta zdawaa si umy$a#, oddala# ta$, e
ni'dy nie po$ona podo-ne'o dystansu Przez chwil miaa przed oczami
ostatnie radosne wspomnienie sie-ie w +in Panir , szcz"liwej
i -ezpiecznej , lecz i ten wido$ zni$ &atrzymaa si, zdezorientowana
Bciany s$o9czyy si, otaczaa j mroczna pust$a, wyjca, wietrzna
i zimna 7dpowiadaa pustce w jej wntrzu
Rozdzia trzydziesty pierwszy
Marszaek30enera Arianya 4ol Pana 5in Panir 6o wszystkic-
marszak+w 0ira# pozrowienia 8la Pa$senarrion 8orthansdotter,
ostatnio czon$ini tutejszej Kompanii ?irda, wyma'am uprzejmo"ci
i do-roczynno"ci waszych si Pa$senarrion -raa udzia w wyprawie
?irda majcej na celu odnalezienie twierdzy =uapa, -ez jej pomocy
przedsiwzicie wielo$rotnie za$o9czyo-y si 6ias$iem &o )chryi
poz-awio j umiejtno"ci -ojowych, wic wy-raa wasn dro' przez
"wiat, zamiast przyj# dar si, $try jej zao6erowali"my /arsza$owie, to
nie sa-o"#, zaata$owaa j ta$a moc, e nawet wy lu- ja musieli-y"my
ulec ;dzielcie jej $adej pomocy, ja$iej -y potrze-owaa, meldujcie
o $adym $onta$cie, -ro9cie jej przed zem i zawi"ci, 'dy ona sama
o-roni# si ju nie moe /oim honorem $omendanta :ractwa ?irda
za"wiadczam, i nie ma w niej za i opromieniaj as$a ?irda
5est wyso$a, jasnowosa i szaroo$a, ma na ciele wiele -lizn, w tym
cz"# wy'ldajcych na "wiee, wci zao'nione Posiada 'lejt ode mnie,
o-awiam si jedna$, i moe wstydzi# si 'o o$azywa# 7pie$ujcie si
ni 5est pod nasz ochron
Marszaek 7eris (iolo (-ale8or 6o Marszaka30eneraa Arianyi#
pozrowienia &'odnie z 2wym daniem melduj, e Pa$senarrion
8orthansdotter pojawia si u mnie .ie -yo mnie, 'dy przy-ya, lecz
o6icer <dsen przenocowa j 4y'ldaa na oso- cieszc si do-rym
zdrowiem, sprawiaa wraenie miej, modej $o-iety, cho# nieco
nerwowej 7powiedziaa naszym piechurom o wyprawie do Koio-ii,
o $trej dotd nie syszeli Posaem j z pismem do stare'o =ewarda
z sioa 4yso$a :rama, wiem, i panuje tam spory ruch, nawet zim
i pomy"laem, e moe znajdzie tam ja$ie" zajcie 2utaj ni$t nie
wynajmuje dodat$owych pracowni$w
/usz powiedzie#, e s$po"# in6ormacji od !ie-ie utrudnia
wyja"nienie sytuacji piechurom .awet <dsen mia wtpliwo"ci /oe
w -ardziej uczszczanych rejonach wy$a wi$sze zrozumienie 5e"li
do-rze ci zrozumiaem, jej umys usz$odzi demon , ta$0
&anosi si na $olejn ci$ zim, mam $opoty z po-ieraniem
nalenych siou darw -ez nadmierne'o uszczuplania zapasw rolni$w
Przesyam list, racz zauway#, e Sim Simisson zmar, a wdowa po nim
wysza ponownie za m, przenoszc si do 6olwar$u 4isielca %ch
'ospodarstwo zostao podzielone midzy trzech chopcw, lecz 5ori
i )nsuli wynie"li si, tote cao"ci zarzdza mody Sim Las$a ?irda
niech -dzie z 2o-
Marszaek 9ewar (iolo /ysoka .rama 6o Marszaka30eneraa
Arianyi# pozrowienia Syszaa", e stary )d'an w $o9cu umar0 Kori
5enitson powiedzia mi o tym par ty'odni temu, 'dy tdy przejeda
Kazaem mu napisa# do !ie-ie al-o przesa# wiadomo"# z Verelli
Keris przysa do mnie t Pa$senarrion 8orthansdotter 8o cze'o
zmierza :ractwo ?irda0 4iem, wiem /iaa" swoje powody =ecz ta$ie
rzeczy powinny przytra6ia# si tym z nas, $trzy maj odpowiednio duo
lat, -y so-ie poradzi# 7na jest mod dziewczyn nie o-chodzi mnie,
ja$ du'o walczya u Phelana ) przy o$azji3 $to" mi mwi, e Ksi -y
w +in Panir 2o prawa0 !zy-y wraca do :ractwa0
&nalazem dziewczynie miejsce u znajome'o $upca 4y'lda na
wystarczajco siln, cho# -lizny -ardzo j szpec Ladowanie wozw
powinno doda# jej troch mi"ni, moe wtedy przestanie -a# si mieczy
Kupiec Keris zo-owiza si trzyma# j przez ca dro' na poudnie, o ile
na sie-ie zaro-i .ie widz powodw, dla $trych miao-y -y# inaczej
5est uprzejma i lepiej wyedu$owana od innych ?dy-y nie te -lizny,
poszu$a-ym jej ma
Pamitaj o mnie na :iesiadzie &imowej ;6unduj wieprza na cze"#
od$rycia twierdzy =uapa
(ulinarrion Marszaek sioa w Morskiej Polanie 6o Marszaka3
0eneraa Arianyi# pozrowienia )rianyi, mam ze wie"ci o 2wojej z'u-ie
Keris, dro-ny $upiec, -y u mnie ze s$ar' na ni =eward z 4yso$iej
:ramy umie"ci j u nie'o ja$o pracowni$a i wedu' Kerisa na wido$
-andytw ucie$a al-o zemdlaa &nam Kerisa od wie$w, co par lat
zjawia si w sdzie sioa al-o narze$ajc na zanianie wa', al-o samemu
to ro-ic 5est porywczy i 'otowy trwa# przy 6aszywej sprawie, a
nomadzi wy-uduj "ciany &ezna, e zwolni j na miejscu , 'dzie"
w lasach na zachd od .is$ie'o ;'oru, o ile do-rze zrozumiaam je'o
tyrad , i zostawi 4edu' nie'o nie zostaa zraniona, a wszyscy -andyci
z'inli, moe wic uda si jej do$d" dotrze# >ozmawiaam z je'o
strani$ami i ich przeoony, 6al$inita imieniem 5ori z ziem /arra$ai,
powiedzia mi, i Pa$senarrion zwyczajnie zamara )ni nie ata$owaa
-andytw, ani si nie -ronia 8oda, e paru strani$w zoyo si na
niewiel$ sum dla niej, $tr jej prze$aza /wi, e to wszyst$o -yo
niesuszne, lecz nie m' porzuci# wozw 2o chy-a najlepsze, na co
moemy liczy#
Kazaam szu$a# jej moim o6icerom i piechurom, lecz jeszcze ni$t jej
nie znalaz Hcho# nat$nli si na wyso$, jasnowos zodziej$, cze$ajc
na Sd Ksicy cieszy si nasz 'o"cinno"ci, tyle e nieco odmiennI
Powiedziaam Kerisowi, co o nim my"l, ale nie odnioso to s$ut$u 5est
ta$ przyzwyczajony do mas$owania strachu -u6onad, e nie chce
przyzna#, i $to" te'o nie ro-i
Przy$ro mi, e nie mam lepszych wiadomo"ci & dru'iej strony,
mieli"my niespoty$anie do-ry ro$ we wszyst$ich wschodnich 6olwar$ach
i nalecych do sioa polach, tote moemy pomc naszym zachodnim
ssiadom cierpicym niedostate$ Syszaam, e cz"# si nie jest w stanie
odprowadzi# nalenej *olowi dziesiciny, z naszych list wida#, i damy
rad im pomc /am nadziej odwiedzi# !i wiosn , wci masz te'o
na$rapiane'o siw$a0 &o ci o6ert, $trej nie -dziesz mo'a odrzuci#
(im Arisson Marszaek sioa *iski :)+r 6o Marszatka30eneraa
Arianyi# pozrowienia &'odnie z twoj pro"- o in6ormacje na temat
Pa$senarrion 8orthansdotter prze$azuj !i ten oto peny raport, dotyczcy
wydarze9 w naszym re'ionie
Kil$a ty'odni temu o-jedaem 6olwar$i i przez par dni nie -yo
mnie w .is$im ;'orze Po powrocie wezwa mnie wa"ciciel najwi$szej
'ospody, e-ym pom' jednemu z je'o stajennych, $try ucierpia przy
poarze stajni Krt$o rze$szy, $arczmarz os$ara o zaprszenie o'nia
pomocnic stajenn, twierdzc, i -ya w zmowie z dwoma zodziejami,
$trzy tej samej nocy o-ra-owali 'ospod & opisu i podane'o przez
$arczmarza imienia wyni$a, i -ya to Pa$senarrion 8orthansdotter
.ajwyra(niej $il$a ty'odni wcze"niej znalaza tam prac, podajc swoje
imi, lecz nie wspominajc o siole 4edu' 5essima H$arczmarzaI
pracowaa do-rze i sypiaa w szopie przy $uchni Kil$a dni przed poarem
pozwoli jej i innemu pomocni$owi spa# w stajni, 'dy zmala ruch ?dy
wy-uch poar, stajenny znalaz j w "rod$u, na wp roze-ran 4"rd
pomieni dostrze' "wieczni$ 5essim uzna, e sprzedawaa si tam i al-o
podoya o'ie9, -y odwrci# uwa' od zodziei, al-o zaprszya 'o przez
nieuwa' >oz'niewany, wy'na j w noc .i$t nie widzia, ja$
opuszczaa miasto, -yo zimno i wietrznie, a wi$szo"# miesz$a9cw
walczya z poarem .astpne'o dnia poda jej opis Hale nie imi, $tre'o
zapomnia, dop$i 'o nie zapytaemI $sicej milicji ja$o wsplnicz$i
zodziei
Po rozmowie ze mn wyco6a os$arenie i oczy"ciem jej imi
w milicji, cho# poprosiem ich, -y jej szu$ali .i$t z tutejszych piechurw
jej nie zna ani nie pamita Przysi'am, /arsza$uF?enerale, e nie
przysza do sioa z pro"- o pomoc , z przyjemno"ci -ym jej udzieli .ie
znale(li"my po niej "ladu ani w .is$im ;'orze, ani w o$olicznych
'ospodarstwach 4iedz, e poszu$iwania zajy troch czasu, 'dy
o-awiaem si, e mo'a dozna# o-rae9 od pomieni i nie -y# w stanie
podrowa# /oi piechurzy zajrzeli do $ade'o rowu i pod $ady
$rzacze$ Pocieszyo nas, e nie znale(li"my ciaa, lecz nie wpadli"my
ta$e na najmniejszy "lad
&wle$aem z pismem do !ie-ie, poniewa miaem nadziej prze$aza#
!i pewniejsze in6ormacje 5essim o-ieca wypytywa# podrnych, ja za"
rozesaem wiadomo"# do wszyst$ich moich 6olwar$w 8wa dni temu
jeden z moich piechurw z 6olwar$u =isa zameldowa o o-cej
miesz$ajcej ze star wdow w oddalonym dom$u 7desza, zanim tam
dotarli"my, jestem jedna$ pewny, e -ya to Pa$senarrion
Starusz$a nie czci ?irda, ma jedna$ opini uczciwej i pracowitej 5est
wdow Hjej m, drwal, zmar na 'orcz$I i utrzymuje sie-ie i $ale$
cr$ z t$ania i przdzenia & poczt$u nie chciaa z nami rozmawia#,
$iedy jedna$ prze$onali"my j, e nie zamierzamy zro-i# Pa$senarrion nic
ze'o, opowiedziaa ca histori Pa$senarrion zjawia si w jej szopie
rano Hnie -ya pewna daty, pamitaa jedynie, i -y to soneczny dzie9 po
pochmurnymI :ya prawie zamarznita, pna'a i ranna w no', 'dy
$ulaa Starusz$a za-raa j do sie-ie, naprawia jej u-ranie i na$armia,
cho# -yo to trudne , wierz w to, roz'ldajc si do$oa 4edu' nich
Pa$senarrion -ya Ca'odna , ni'dy nie powiedziaa -rzyd$ie'o sowaD
Poma'aa im, noszc wod, z-ierajc chrust i amic 'o, i ta$ dalej
&ao6erowaa zapat za utrzymanie, lecz starusz$a nie mo'a wy$orzysta#
monet z +inthy -ez wymiany ich w .is$im ;'orze , a zim -yo dla niej
za dale$o, ja$ twierdzia Przypuszczam, i oznacza to, e wci ma
pienidze, $tre daa" jej w +in Panir
/iay nadziej, e zostanie z nimi, 'dy -ya silniejsza od nich, lecz nie
potra6ia nauczy# si t$a# ani prz"#, cho# pr-owaa :ez pomocy nie
-yy w stanie zaro-i# wystarczajco duo, e-y utrzyma# si we trzy
Pa$senarrion postanowia odej"#, cho# protestoway, i zostawia im par
monet z +inthy Starusz$a poprosia mnie o pomoc w zamianie ich
w .is$im ;'orze Kazaem jej zatrzyma# je, sioo pomoe tym, $trzy
wsparli wyznawc ?irda +olwar$ =isa zaopatrywa je od czasu do czasu
w miso, ale teraz wci'niemy je na list sioa Potrze-uj $o'o" mode'o
i silne'o do pomocy i opie$i nad cr$, $tra ni'dy nie -dzie chodzi#
5u nad tym pracujemy .a razie posaem im zapasy i zamwienie na dwa
dywany dla sioa rocznie &a 2wym pozwoleniem, wci'n je na =ist
>oczn .ie wyznaj ?irda, ale jeste"my im to winni
2o wszyst$o, cze'o dowiedziaem si o Pa$senarrion .im zdyem
rozszerzy# poszu$iwania, nastaa odwil i zamienia dro'i w trzsawis$a
.apisaem do ssiednich si, lecz wydaje si jasne, e Pa$senarrion je
omija & opisu tamtych $o-iet i $arczmarza wtpi, -y $to" m' uzna# j
za $o'o" inne'o ni wcz' /imo to zachowamy czujno"#
i zameldujemy o wszyst$im, cze'o si dowiemy
4iem, e niniejszy raport rozczarowa !i ;waam, i nadziej -udzi
6a$t, e nadal jest zdolna poma'a# sa-szym od sie-ie /oe pewne'o
dnia Pan i ?ird od-uduj jej wiar w :ractwo i sam sie-ie
(eklis# /ielki Marszalek 6o Marszaka30eneraa Arianyi#
pozrowienia Podczas podry z Valdaire do Verelli spot$aem 'rup
podrnych, $trzy wspominali o -yej wojowniczce ?irda imieniem
Pa$senarrion Po dotarciu do Verelli otrzymaem list od !ie-ie w jej
sprawie /oje in6ormacje s s$pe Kiedy spot$aem si z $upcami, nie
wiedziaem o 2wym zainteresowaniu i nie wypytaem ich do$adnie
/wili co" o niezwy$ym wido$u3 wyznawcy ?irda -ojcym si
wasne'o cienia, warczcych psw i $oni 5eden z nich powiedzia, e
zostaa w ten spos- prze$lta, przez co wy$luczono j z :ractwa .ie
pamitam, 'dzie j widzieli ani do$d zmierzaa, wspominam jedna$
o tym ze wz'ldu na 2woje zainteresowanie
5a$ sdz, waniejszy jest przeduajcy si $on6li$t w )arenis
pomidzy =i' ?ildii a arysto$racj, handel upad, a 'd staje si
powszechny

You might also like