You are on page 1of 152

1

POKOLENIE MILLENNIUM
A WIT NOCY.



SZTUKA WOJNY I WOJNA SZTUKI
W WYBRANYCH KONCEPCJACH
Jeana Baudrillarda



2


SPIS TRECI

1. Pocztek koa .str. 4
2. Pre i post, w poszukiwaniu utraconych form .str. 31
3. Inny, globalno a tosamo str. 67
4. Mniejszo i wikszo .str. 90
5. Wojna i pokj str. 97
6. Sztuka a bezprawie ...str. 125
7. Czasy Dezokracji ..str. 136
8. Bibliografie str. 144







3


Opowie ta osnuta bdzie wok zbrodni mordu dokonanego na rzeczywistoci. I
zagady pewnego zudzenia eksterminacji ywotnej, radykalnej zudnoci tego wiata.
Rzeczywisto nie niknie wszelako w zudzeniu, to zudzenie zanika w scalonej ostatecznie
rzeczywistoci.
Gdyby zbrodnia ta bya doskonaa, rwnie doskonaa winna by niniejsza ksika,
przywieca jej bowiem cel zrekonstruowania owej zbrodni.
Niestety, zbrodnia doskonaa nie istnieje, a w niniejszej czarnej ksidze zniknicia
rzeczywistoci nie udao si pozna ani motyww, ani sprawcw zbrodni, nie zdoano nawet
odnale zwok rzeczywistoci. Nieznana pozostaje take sama przewodnia idea niniejszej
ksiki wanie ona bya narzdziem owej zbrodni.
Skoro adna zbrodnia nie jest doskonaa, doskonao, dochowujc wiernoci swemu
mianu, jest zawsze zbrodnicza. W przypadku zbrodni doskonaej zbrodni jest sama
doskonao, podobnie jak w przypadku przejrzystoci za, zo stanowi sama przyjemno.
Doskonao jednak zawsze spotyka si z kar: kar za doskonao jest reprodukcja.
Czy na usprawiedliwienie tej zbrodni mona przytoczy jakie okolicznoci agodzce?
Z pewnoci nie, tych bowiem upatrywa mona jedynie w motywach lub sprawcach. Za
zbrodni t nie kryj si bowiem jakiekolwiek motywy, jacykolwiek sprawcy, po wsze czasy
pozostanie przeto niewyjaniona. W tym tkwi jej prawdziwa doskonao. Na poziomie pojcia
okoliczno ta, rzecz jasna, ma charakter obciajcy.
Skutki tej zbrodni nigdy nie ustan, niepodobna bowiem odnale ani zabjcy, ani
ofiary. Gdyby istniaa taka moliwo, zdoalibymy w kocu ujawni jej tajemnic, zamkn
ledztwo i wyda ostateczny wyrok. Tajemnica tkwi jednak w samej niemonoci odrnienia:
W ostatecznym rozrachunku ofiar i sprawc jest ta sama osoba. Jedno ludzkiej rasy
uchwyci moemy dopiero wwczas, gdy zdoamy poj prawd owej ostatecznej
rwnowanoci w caej jej grozie (Eric Gans).
W ostatecznym rozrachunku przedmiot i podmiot s tym samym. Nie zdoamy
uchwyci istoty wiata, jeli nie pojmiemy prawdy owej radykalnej rwnowanoci w caej jej
ironii.
1



1
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 7.
4



















Fotografia przedstawia wiee WTC w Nowym Jorku, wykonana jest przez perspektyw lin Mostu
Brooklyskiego. (fot. autor, luty 2001r.)



5

POCZTEK KOA


Trzeba wywiera przemoc na fakty
i ich oczywisto. Systematycznie wysuwa
hipotezy odwrotne do tych, ktre uznaj
media i wadza, a nawet wiata krytyka,
poniewa myl krytyczna jest kracowo
krucha wobec obecnego stanu rzeczy. W
stanie tym to rzeczywisto jest intuicj,
ktr naley poddawa w wtpliwo.
2


Podobnie jest z artyst, on rwnie
bliski jest popenienia zbrodni doskonaej
zbrodni zamilknicia. Odrzuca jednak t
moliwo, a jego dzieo jest ladem owej
zbrodni niedoskonaoci. Zdaniem
Michaux, artyst jest kto, kto ze
wszystkich si opiera si pierwotnemu
pragnieniu zatarcia po sobie wszelkich
ladw.
3




2
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 91.
3
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 9.
6

Dezokracja. Czasy, w ktrych przyszo nam y i umiera, nie s niczym staym
i pewnym, a raczej zdestabilizowanym i zderegulowanym
4
. Wzita od Reinharda
Kosellecka alegoria przeczy grskiej, czy te druga nowoczesno Ulricha Becka oraz
Baumanowska pynna nowoczesno oddaj w peni ca rzeczywisto naszego wiata
po XX-wiecznych izmach. Koniec ubiegego stulecia, bdcy take cezur tysicleci,
wielka rewolucja techniczna z wirtualn rzeczywistoci
5
i teleportacj w tle, generalny
upadek systemw kolonialnych i totalitarnych
6
oraz gigantyczny przyrost naturalny
skutkujcy migracjami i przeludnieniami nie pozostawiaj cienia wtpliwoci co do
moliwoci wysnucia tezy, e yjemy w dobie nowoczesnoci minus jej iluzje
7
czyli w
czym nowym.
Szklanka moe by do poowy pena lub od poowy pusta. Kiedy wybr
papiea nie-Wocha, symboliczny upadek Muru Berliskiego, pniej zburzenie dwch
wie WTC z konsekwencj wyboru czarnoskrego prezydenta USA ale oczywicie
najdononiejsze nawet zdarzenia same w sobie nie decyduj o sensie dobiegajcego
koca historycznego procesu.
8
I jak take Francis Fukuyama chce w innym miejscu
swoich opracowa, ywot czowieka jake wiele jeszcze ma w sobie aspektw, ktre
ani ekonomiczne, ani polityczne nie s, a redukowanie wszystkiego do samej tylko
symboliki zawsze stanowi moe niepen interpretacj.
9
Jednak na przestrzeni

4
Termin Dezokracja zostaje omwiony w kocowej czci pracy (od str. 136), w szerokim kontekcie
wszystkich de- , jako punktw odniesienia w usystematyzowaniu publikacji Jeana Baudrillarda.
5
Cho Baudrillard w wielu miejscach swoich licznych prac porusza tematyk wirtualnoci, sieci,
komputerw i wszystkich innych nowinek technologicznych, to jednak widzi w nich przede wszystkim
zagroenie na polu dziaa czowieka i zdecydowanie nie jest entuzjast tych rozwiza. Poprzez technik
wiat ludzki wkroczy w to, co nieludzkie. Kiedy wszyscy staj si technicznymi przekanikami,
operacyjnymi wektorami tych samych sieci, wwczas to, co jeszcze niedawno byo smutnym losem
blinit, staje si przeklestwem klonw. (J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str.
126).
6
W wietle przemyle Francisa Fukuyamy mier systemw totalitarnych otworzya jednak nowe
perspektywy i pozwolia na nowo zada odwieczne pytanie o postp gatunku (F. Fukuyama, Koniec
historii, Pozna 1996, str. 24).
7
Pojcie przywoane przez Zygmunta Baumana dla prby zdefiniowania ponowoczesnoci jako czasu
nowoczesnego, ale bez zudzenia o adzie doskonaym czekajcym u kresu drogi, por. ycie w
kontekstach, Warszawa 2009, str. 110.
8
F. Fukuyama, Koniec historii, Pozna 1996, str. 10.
9
Ibidem, str. 15.
7

ostatnich dwudziestu, trzydziestu lat gdy gowy jeszcze mamy wiee - nie sposb nie
zauway owej billboardowej change. Zmiany mikro dziej si obok nas kadego dnia,
a te wiksze, globalne w skali makro, zachodz na caym wiecie w cigu wrcz
geometrycznym, niczym pandemia hiszpanki. I cho wiele pyta zdaje si odpowiedzi
nie znajdywa - to, jak chce Graham Greene, rozpacz zdaje si by jedynie cen, jak
si paci za postawienie sobie nierealnych celw. Progres wszystkich przemian jest na
tyle duy, e wrcz nakazuje tak analiz rzeczywistoci, ktra nie tylko opisywa
bdzie wydarzenia tyle co przesze, a kae wicej uwagi przykada zjawiskom
obecnym, plus by moe iluzje.
Termin ponowoczesno od pierwszej chwili by wadliwy zalatywa
prowizork i sugerowa bdne o tym, co si dzieje, pojcie. By
prowizorycznym, zapchaj dziur terminem jako e wyraajc rosnce
przekonanie, e wyaniajcy si nowy wiat niepodobny jest do tego,
ktrymy znali i o ktrym umielimy mwi, wiedzc, czego si po nim
spodziewa, i e odziedziczony po socjologicznych przodkach jzyk mao si
ju nadaje do opisu tego, co si dzieje; niewiele mwi on o waciwociach
nowego wiata a jeszcze mniej o jego wasnej logice i tym, co go napdza i
odtwarza; a wic i on w rozumieniu nowego wiata nie by cakiem
pomocny.
10

Jeeli wic kada analiza radykalna ma byszcze optymizmem
11
, to tym
bardziej, w wietle wnikliwej recepcji publikacji Jeana Baudrillarda, warto we wstpie
na kilka spraw zwrci szczegln uwag. A ponowoczesno jest prb, nie wiem,
osignicia punktu, gdzie mona y z tym, co pozostao. Jest ona bardziej
przetrwaniem pomidzy resztkami, ni czymkolwiek innym.
12
Jest bowiem tak, e ten
francuski socjolog i filozof kultury, jak prawie nikt inny obdarzony apokaliptyczn
wyobrani i stylem rozpoznawalnym wrd niewielu rwnych sobie oryginalnych
krytykw globalizacji, stworzy przekrj wiatopogldw czowieka Pokolenia
Millennium. Jednak kontrowersyjno jego pogldw, a i skdind skandaliczny
13


10
Z. Bauman, R. Kubicki, A. Zeidler-Janiszewska, ycie w kontekstach, Warszawa 2009, str. 109.
11
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 36.
12
J. Baudrillard, w: Krytyka kultury jako krytyka komunikacji, Karina Stasiuk, Wrocaw 2003, str. 166.
13
Mowa tutaj gwnie o jego gonej i prowokacyjnej demaskacji rodowiska nowojorskiej mietanki
artystycznej, czy pniejsza krytyka Ameryki, ktra wpierw bya dla niego jedynym rajem na Ziemi.
8

sposb zarwno ich wywiedzenia, jak i wczeniej zdobycia, przyjaci zbyt wielu mu
nie przysporzy. Kulturalnych snobw jest legion, ale wina jest zbiorowa.
14
Nie mona
zaprzeczy, e Baudrillardowski wiat peen jest puapek, czsto sprzecznoci i
nieporozumie (cho te ustpuj pod naporem coraz to kolejnych argumentw), e
niejednokrotnie jakakolwiek systematyzacja nie moe mie miejsca, bowiem mowa
zazwyczaj bdzie o koa wanie pocztku. wiat za nie jest jednorodny, taki sam i
jednoraki.
Co gorsza, jestem Europejczykiem. Jestem skazany na pewien rodzaj
obiektywnego, historycznego nihilizmu. () Nie istnieje ju wolno, ktr
mona by zdoby, pozostajc wewntrz spoeczestwa; nie istnieje ju nic,
co mona by zdoby, pozostajc wewntrz. Bardziej opaca si spacer do
innego wiata, wiata istotnej odmiennoci, ktry nie potrzebuje nas, aby
istnie, i ktrego Ameryka jest metafor.
15

Owa metafora i w tym miejscu take moe by metafor, bowiem uwaam, e
gra si zawsze.
16
I tak, jak w yciu, by zobaczy wicej, trzeba wej na wysz gr,
na wysze pitro drapacza chmur wtedy horyzont ukazuje si cay. Tytuowe
Pokolenie Millennium w kontracie do witu nocy (czy noc w ogle moe wita?)
take ma w sobie ukryty zamiar, by o Jeanie Baudrillardzie postara si opowiedzie
troch na wp jego jzykiem poprzez sown prowokacj z wieloma pytaniami
poddajcymi pod wtpliwo, poniewa nie dajmy si oszuka. Nie bierzmy
rzeczywistoci za rzeczywisto. Nie legitymizujmy jej, nie legalizujmy.
17
Uuda i
zudzenie stay si chlebem powszednim pynnej nowoczesnoci, a obdarcie ze zudze
- sztandarem na drzewcu Baudrillarda. Fenomen i niepowtarzalno jego publikacji
polega wic na tym, e ilekro jakie zdanie, akapit czy rozdzia zaczyna powoli, acz w
mozole, stanowi jak zrozumia konstrukcj wtedy to wanie znika wszelkie
wiato. Ustalenie pocztku koa, miejsca, w ktrym si ono zaczyna, ma wic swoje
znaczenie podwjne: bowiem ani tego pocztku dostrzec nie mona, ani gdzie koniec,
niewiadomo. Gdy tyle co myl zaczyna ima si zrozumienia, ono kae ju wtedy

14
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str.136.
15
Ibidem, str. 115.
16
Ibidem, str. 61.
17
Ibidem, str. 92.
9

przypomnie sobie, e sztuka, tak jak rzeczywisto, jest pojciem, ktre zostao
skonstruowane, moe wic take zosta zdekonstruowane. Koniec nie oznacza, e
niczego ju nie bdzie.
18

Pord wszystkich przemyle za kanw niniejszego sownego opracowania
obraem zestawienia, ktre nie tyle staj si przewodnikiem po wszystkich teoriach
Francuza, ile bardziej ogniskuj wok jego wybranych pogldw na temat przyczyn
powstawania wojen, analizy dziaa terrorystycznych a kropk nad i sytuujc w krgu
jego wnikliwych analiz o wiecie sztuki i symulacji. Sowa bowiem nios i rodz idee o
wiele czciej, ni idee sowa.
19
Poruszane zagadnienia nie s wic czysto teoretycznymi
dywagacjami, a z czasem staj si konkluzj by moe nawet zbyt radykaln. Na wiele
pyta nie mona jednak znale odpowiedzi, a jedynie, poprzez skojarzenia, uzyska
czciowe rozwizanie. Opracowanie to ma take na celu przybliy sam posta Jeana
Baudrillarda, poprzez krtk notk biograficzn, z dygresjami dotyczcymi
ksztatowania si jego pogldw na przestrzeni lat, w wietle popularno-naukowym.
Rwnie wakim wydaje si przytoczenie przy tej okazji kilku opinii uznanych
autorytetw, osb parajcych si jego koncepcjami na co dzie, dla ktrych teorie
Francuza zawsze mog by latarni wrd rozszalaych mrz czasw dezokracji
wanie. Ma to take zwizek z naszym, europejskim, sposobem postrzegania problemu
a Baudrillard skutecznie wydaje si umyka przed kad prb definicji, sam j
demaskujc jako tak: my jednak pragnlimy zapanowa nad caoci postulatw,
dlatego nasz plan stan na skraju oczywistej katastrofy,
20
by w innym miejscu, jake
dobitnie, namiewa si z choby samej prby spojrzenia w stron prawdy: to czysto
ekonomiczna kalkulacja waciwa biedakom, ktrzy nie maj ju nawet odwagi poda
swojej ceny.
21
Gdy jednak cen si ustali, po krtkiej charakterystyce samej postaci
Baudrillarda, praca ta ma na celu dygresj odsaniajc jego spojrzenie na Ameryk
wraz z jej kontrastem i kontrowersj co do Europy, by pniej, poprzez analiz
tosamociowych postaw w czasach globalnoci, uzyska odpowied na pytania o sens,

18
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 134.
19
J. Baudrillard, Sowa klucze, Warszawa 2008, str. 7.
20
Ibidem, str. 47.
21
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 29.
10

cel i powody dziaa terrorystycznych. Swoje znaczenie bdzie mia take ustp
dotyczcy podziau wiata na milczce masy mniejszoci w zestawieniu z Imperium
(dlatego wanie jedynym zjawiskiem, ktre ma z masami pewien zwizek, z masami
stanowicymi scen, na ktrej rozgrywa si ostatni akt spoecznoci zwieczony jej
mierci, jest terroryzm
22
), oraz koczcy opracowanie rozdzia o spojrzeniu Jeana
Baudrillarda na sztuk, ktra, jak si okae, take moe by wojn.
Jeli, jak chcia Arystoteles, ironia jest ostatni faz rozczarowania to
zdecydowanie moemy o niej mwi w kontekcie Baudrillardowskich przey.
Chronologia jego publikacji, w zestawieniu z map podry do Ameryki, a i pniejsze
wypadki zwizane z nowojorskimi zamachami, maj bezporedni wpyw ma ewolucj i
rozumienie wiata przez Francuza. Bdc Koniem Trojaskim, olniony prawdziwoci
Stanw Zjednoczonych, porzuca pniej ow fascynacj dla gorzkiego podsumowania
o winie. Lew Tostoj o ironii powiedzia, e to wstrtna bro; al si jej wyrzeka, lecz
jest rwnie ohydna jak przemoc. Gdy w Nowym Jorku Baudrillard staje si gwiazd
artystycznych salonw, pniej owo urzeczone rodowisko porzuca dla zimnej i
okrutnej konkluzji, e sztuka nie umiera dlatego, e jej ju nie ma, umiera dlatego, e
jest jej a nazbyt wiele.
23
Czy wic racj mia Nietzsche mwic, e przyzwyczajenie do
ironii psuje charakter?
Rnorodno ocen Jeana Baudrillarda na przestrzeni lat dla wielu jest
kontrowersyjna. I cho cay spadek/spucizna jego naukowej dywagacji wielokrotnie
moe prowadzi do wnioskw odmiennych, jego samego sytuowanie si na zewntrz
staje si z czasem najlepszym dowodem na poparcie wasnych tez. Wyalienowanie musi
by domen.
Ten, kto rzuca wyzwanie, znajduje si zawsze w pozycji samobjcy, lecz
jest to samobjstwo zwycizcy: poprzez unicestwienie (wasnej) wartoci,
destrukcj (wasnego) sensu wymusza on na innym odpowied, ktra nigdy
nie bdzie rwnowana, lecz zawsze bdzie podbijaa poprzedni stawk.
Zawsze jest tak, e to, co pozbawione sensu, imienia i tosamoci, rzuca
wyzwanie temu, co szczyci si sensem, imieniem i tosamoci oto

22
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 67.
23
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 109.
11

wyzwanie dla sensu, wadzy, prawdy, by istnie jako takie i roci sobie
prawo do istnienia jako takie.
24

Z tego te punktu widzenia mona spojrze na wszystkie wycigi zbroje lat
poprzednich, na konkurencj technologiczn, ktra z jednej strony wzmaga przemys i
cywilizacj, by ze strony drugiej, w konsekwencji, obnia zarobki mas. Zbiory
baweny w Afryce, uprawy ryu w Azji, czy choby europejskie kwoty rolne s
obarczone tak duym deficytem zarobku, e sama praca przy zoach i uprawach staje
si prac prawie za darmo, finansowan przez pastwo z innych gazi gospodarki.
Sytuacje te rzucaj wyzwania regionom zamonym, a piraci z Somalii zmuszaj
kontyngenty wojskowe i koncerny naftowe do cigego trzymania rki na pulsie.
Wydaje si wic, w wietle powyszego cytatu, e Baudrillard poprzez prowokacyjne
niejednokrotnie stawianie sprawy zmusza czytelnika do zajcia stanowiska. Tak wielu
widzimy dzisiaj piknoduchw podajcych si za rzecznikw ndzy, ale nikt nie
wypowiada dzi za.
25
Podobnie rzecz bdzie si miaa z kad promocj reklamow, z
kad akcj marketingow, oraz chyba z caym sportem, ktry jak adna inna
dyscyplina, bdzie typowym stawianiem wyzwania temu drugiemu, ktry take roci
sobie prawo do laurw zwycistwa. Jeeli take wic ten, kto rzuca wyzwanie, znajdzie
si zawsze w pozycji samobjcy kogo, kto postaw unicestwienia swoich wartoci
zmusi drugiego do odpowiedzi to w tym kontekcie terroryzm nabiera cakiem innego
znaczenia, a jego analiza na kartach Baudrillardowskich publikacji moe wyda si nad
wyraz ciekawa.
Jean Baudrillard zmar na dur brzuszny dwa lata temu, 6 marca 2007 roku, w
Paryu, w wieku 77 lat. Wiem, e za kilkaset lat nie bdzie ju adnej rnicy pomidzy
prawdziwym pompejaskim miastem a muzeum Paula Gettyego w Malibu, adnej
rnicy pomidzy rewolucj francusk a jej olimpijskim upamitnieniem, jakie miao
miejsce w Los Angeles w roku 1989, cho my nadal z tego rozrnienia korzystamy.
26

Czy zatem mona powiedzie, e za jaki czas take nie bdzie adnej rnicy midzy
jego pogldami, a jemu podobnymi lub bardzo rozbienymi z jego obserwacjami?

24
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 90.
25
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 40.
26
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 49.
12

Patafizyk okoo dwudziestki, sytuacjonista okoo trzydziestki, utopista
okoo czterdziestki, transwersalista okoo pidziesitki wiralny metaleptyk
okoo szedziesitki oto caa moja historia.
27

Pord wielu zapisw dotyczcych jego osoby, ktre ukazay si w rnych
formach na przestrzeni ostatnich kilku lat, obok epitetw demaskator, skandalista i
bezpardonowy krytyk wiele opinii zasuguje jednak na gbsze zastanowienie. Bodaj
najbardziej wnikliwymi wydaj si ostatnie zdania, ktre na amach tyle co ukazanej
publikacji, w rozmowie z Romanem Kubickim i Ann Zeidler-Janiszewsk, zamieszcza
Zygmunt Bauman, z wrodzon sobie, jak si wydaje, przenikliwoci.
Baudrillaryzm Baudrillarda w tym si wyraa, e nie poddaje si on syntezie
znikby w kadej prbie uadzenia jego myli w model niespjny i
niesprzeczny. Podchodz do Baudrillarda zakosami, od rnych stron, w
rnych kontekstach, i nie dziwi si, e w moim do niego stosunku nie
moesz dopatrze si konsekwencji. Sam sobie prbowaem zda spraw z
mego globalnego stosunku do Baudrillarda w eseju pod dobrze tre
oddajcym tytuem Upojna wo rozkadu. To, co mnie od Baudrillarda
odpycha (przy caym uznaniu dla wielu jego spostrzee), potrafiem tam
wyrazi tylko okrnie, za pomoc metafory. Wydaje mi si mianowicie, e
Baudrillard odbiera wiat nie oczami i uszami, tylko nosem, wchowo I e
rozkoszuje si niejako, bawi i cieszy odorem gnicia. Unosi si nad pismami
Baudrillarda atmosfera nekrofilii.
28

Wida wic wyranie, e jakakolwiek prba zaszufladkowania pogldw
Francuza od samego pocztku skazana jest na fiasko. Pocztek koa, tyle co nazwany,
zaczyna si wymyka, gdy wydaje nam si, e ju go widzimy i umiemy okreli. Jean
Baudrillard stworzy unikatowy system percepcji, do ktrego zwyczajnie brak dzisiaj
narzdzi, a pamitany z dziecistwa May Majsterkowicz nie wystarcza. I cho niektre
elementy caej jego misternie przez lata budowanej ukadanki mog zosta nazwane
(szprycha, wentyl, bienik czy felga), to cao i tak okrelona by nie moe chyba e
Baumanowskimi zakosami Lecz i tak bd to i jedynie prby. Natomiast przyjmujc
do rozwaa metafor koa, okrelenie samego miejsca na kole, a i koa w miejscu, lub

27
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 23.
28
Z. Bauman, R. Kubicki, A. Zeidler-Janiszewska, ycie w kontekstach, Warszawa 2009, str. 74.
13

bardziej poza wanie miejscem (bo w cigym ruchu toczenia), wydaje si niemoliwe.
I na nic si zda w latach kolejnych May Konstruktor.
Innego zdania wydaje si by jednak John Lechte, ktry mimo, e w
opublikowanej dziesi lat temu Panoramie wspczesnej myli humanistycznej sytuuje
Baudrillarda w gronie mylicieli ponowoczesnych - obok Lyotarda czy Durasa, to
strukturalnie okrela jego pogldy jako zwarte i precyzyjne, dowodzc na wielu
paszczyznach konkretnego zorientowania w problematyce wartoci, semiotyki znaku i
kodu, konsumpcji czy symulacji. Jednak, co warte zaznaczenia, ani sowem nie
wspomina o mariau Francuza ze sztuk, ktry to jak wynika z wielu jego publikacji
pospiskosztukowych mia niebagatelne znaczenie w dekonstrukcji wiatopogldw
zastanych. By bowiem paralel rzeczywistoci, mariaem wanie symbolicznym, ktry
w skali mikro dotyczy teje, natomiast w skali makro dotkn problematyki adu
wiatowego, konfrontujc ze sob cywilizacj Zachodu z reszt ludzkiej populacji.
Natomiast w konkluzji rozdziau powiconego Baudrillardowi, zawar Lechte opini
jak najbardziej wic.
Baudrillardowi istotnie udaje si pokaza nader realne konsekwencje
przemian zachodzcych w formach symbolicznych i materialnych; ma to
bardzo doniose znaczenie w wiecie coraz bardziej zdominowanym przez
zwodnicze, wywoujce dezorientacj oddziaywanie rodkw masowego
przekazu. Ograniczenia podejcia Baudrillarda s najprawdopodobniej
zblione do ogranicze samej nauki wspczesnej. Sprowadzaj si one do
tego, e dominacja kodu nie jest jeszcze powszechna: adna wersja
rzeczywistoci spoecznej zbliona do tej, jak przedstawia w istocie
Baudrillard, nie zostaa jeszcze zrealizowana. Faktycznie, jak dowodzi
choby film Stephena Spielberga Park Jurajski, w dalszym cigu yjemy
czciowo poza zasigiem kodu, jakkolwiek zasada jego dominacji ujawnia
ostatecznie swoje oblicze.
29

Nie bez znaczenia s take wszystkie uwagi zawarte w polskim wydaniu Spisku
sztuki, ktry we Francji ukaza si w roku 2005, by rok pniej zosta opublikowanym
w naszym kraju. Sam jednak artyku Spisek sztuki wywoa skandal ju w 1996 roku,
wtedy to bowiem zosta przez Baudrillarda zamieszczony w Liberation. Natomiast

29
J. Lechte, Panorama wspczesnej myli humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu,
Warszawa 1999, str. 406.
14

zbir kilku wywiadw z autorem zosta wanie, pod tym samym tytuem, wydany
dziesi lat pniej. Omwieniu zawartych tam zagadnie powicony jest gwnie
inny rozdzia niniejszej pracy Sztuka a bezprawie cho wiele pojedynczych cytatw
rozsianych jest przy okazji rnych Baudrillardowskich kontekstw. Jednak w samej
ksice Sylvere Lotringer trafnie definiuje intencje i intuicje Francuza, piszc o nim na
kilku kolejnych stronach:
Baudrillard jest filozofem nadzwyczaj rzadkiego gatunku, szczeglnie we
Francji. Gdzie teoretyzowanie, przynajmniej przez jaki czas, byo zadaniem
do atwym: to, co robi, nie rni si od tego, co pisze. Nie zadowala si
goszeniem swej filozofii, wciela j w czyn. Jest artyst stosujcym w
praktyce wasne pojcia. Oto sztuka, ktrej od zawsze by wierny, skdind
jedyny tytu dajcy mu prawo do powoywania si na ni. Jest swego rodzaju
performerem myli. () Nie prosi o moliwo wystawienia swoich
fotografii, zadowoli si brakiem odmowy. () Wszak pobiera wczeniej
lekcje u Marcela Maussa i wiedzia, e dar zawsze domaga si
przeciwdaru. () Znalaz rozwizanie dla problemu, ktry nigdy nie
zaistnia. () W roku 1987, gdy namaszczono go na krla, niewiele wiedzia
o amerykaskim wiecie sztuki. () Baudrillard zawsze posiada sekret
wydobywania na wiato dzienne epifanicznych rysw najbardziej choby
nieuchwytnych sytuacji. () Cho Baudrillarda z pewnoci nie mona
uzna za znawc, cakowicie oddanego sztuce, nie mona go rwnie uzna
za neofit tej dziedziny. Pojawienie si w roku 1983 angielskiego przekadu
jego gonego eseju Symulakry i symulacja uczynio z niego pupila
nowojorskiego wiata sztuki.
30

W wietle trzech wymienionych powyej przykadw na uwag zasuguje
jeszcze jedna krtka retrospekcja, ktra ukazaa si ponad trzy lata temu na amach
Gazety Wyborczej, autorstwa prof. Przemysawa Czapliskiego. Tam oto Baudrillard
nazwany zostaje, w kontekcie Symulakrw, Jeremiaszem nadchodzcego wiata.
31

W opisie autora artykuu znale mona take wiele przymiotw, ktrymi Baudrillard
jest obdarzany, gdy dokona si analizy jego publikacji w sposb, jak si wydaje, nie za
kadym razem dosowny i literalny, a bardziej z myl przewodnia skaniajc si w
stron uchwycenia sensu. I tu wanie zaczyna si apokalipsa wedug witego Jeana.

30
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 25, 24, 23, 22, 16, 5.
31
P. Czapliski, Symulakry i symulacja, w: Gazeta Wyborcza z 10.02.2006, str. 12.
15

Bo wedug Baudrillarda istnieje tylko to, co wida ale wanie to, co wida, nie
istnieje.
32
Sam wic moment, gdy Francuz wydaje nam si ju dobrym znajomym, z
penym zrozumieniem jego ksiek, wtedy wanie jest ju nieaktualny. Pocztek koa
zawsze bdzie zagadk, a przenikliwo Baudrillarda bywa niezwyka, wnioski
niepokojce, styl narkotyczny. Ale przecie mona go czyta i podziwia, a
jednoczenie od niego samego uczy si wtpienia.
33
Natomiast w innym miejscu
mona przeczyta, e Baudrillard, choby tego nie chcia, naley wic do klubu
zabjcw historii
34
(obok Kanta, Hegla i Nietzschego, ale i w rzdzie z Fukuyam i
Lyotardem).
Jest jednym z najbardziej wpywowych mylicieli wspczesnych. Jego rola
wynika zapewne std, e z uwag obserwuje zjawiska masowe, ale
masowoci tej nie schlebia ani nie patrzy na ni z gry. Bywa nazywany Mc
Luhanem epoki mediw elektronicznych filozofem, ktry bodaj najostrzej
sformuowa wnioski dotyczce naszego uczestnictwa w wiecie klawiatur,
ekranw i impulsw. W wiecie, z ktrego nikt ju nie moe si
wyprowadzi, ale w ktrym nikt tak naprawd nie potrafi zamieszka.
35

Mona powiedzie: co kraj, to obyczaj. Albo innymi sowy: jak Ci widz, tak
Ci pisz. Baudrillard raczej nie przywizywa zbytniej wagi do etykiet i blisze byo
mu inne stwierdzenie: nie szata zdobi czowieka. Gdy jednak wrci si do samej jego
postaci, przed jeszcze dokadn analiz opisanych pogldw, wydaje si, e by osob
oryginaln poprzez jednak swoje w sobie zamknicie. Od czasu do czasu mona w
rnych internetowych miejscach znale kilka z nim rozmw, mona pospacerowa
nad brzegami Sekwany, po parkach jesiennego Parya. I cho bdzie to porwnanie
daleko pewnie idce, w swojej posturze podobny jest do Ryszarda Kapuciskiego:
niewysoki, korpulentny, wzrok kryjcy za szkami okularw, przygarbiony ciarem
wiedzy i przey, ubrany na szaro i ciemno, z brwiami skupionymi na uwadze
suchacza, z torb przewieszon przez rami, jak kloszard obserwujcy z ukradka wiat,
niczym jeden ze spnionych kochankw Whartona. Cho posta taka nie rysuje

32
P. Czapliski, Symulakry i symulacja, w: Gazeta Wyborcza z 10.02.2006, str. 12.
33
Ibidem, str. 12.
34
Ibidem, str. 12.
35
Ibidem, str. 12.
16

niczego szczeglnego, czsto w takich ludziach wanie drzemi siy, ktre potrafi
wiat przeobrazi, a i zmieni na zawsze.
W pewnym sensie sam Baudrillard jest rodzajem dziwnego atraktora
wczajc w to okruciestwo mylicielem poruszajcym si cigle gdzie
na granicy, poddajcym filozofi i socjologi temu, czemu owe dziwaczne
obiekty poddaj sztuk, rodzajem UFO pochodzcego z rnych galaktyk,
z ktrych kada podlega cisym reguom, poza jakie same nie potrafiyby
wykroczy. Gilles Deleuze wypowiedzia kiedy wspaniae zdanie, e
pragnby porzuci filozofi po to, by powici si sztuce, literaturze i kinu
lecz jako filozof wanie. Baudrillard nie musia zbytnio si wysila, by
opuci rejon filozofii nigdy tam nawet nie wkroczy. Nigdy w niej nie
utkn, nie utkn zreszt rwnie nigdzie indziej. Wnikn w domen sztuki
nie jako filozof, lecz jako zdrajca, w Deleuzjaskim znaczeniu tego sowa,
wynajdujc sw wasn ciek. Bez trudu przedosta si na drug stron, na
wasny sposb praktykujc sztuk, niewzruszenie i bez przeszkd
wystawiajc w galeriach fotografie, w ktre tak naprawd nie wierzy. Sta si
w ten sposb zdrajc sztuki podwjnie, poprzez sw odmow przyznania si
do tego.
36

Gdy wic mowa o Jeanie Baudrillardzie, wszelkie szablony trac znaczenie.
Najbardziej jednak wyranie swoj osob odkrywa w rozmowach z Philippem Petitem,
ktre w Polsce ukazay si z czteroletnim opnieniem w stosunku do swojego wydania
francuskiego, majcego miejsce w 1997 roku. Tytu Rozmowy przed kocem moe wic
by mylny dla polskiego czytelnika, gdy ksik w ksigarni mg kupi dopiero w
roku 2001, czyli ju po przeomie tysicleci
37
. Odpowiada tam na wiele postawionych
pyta, a dociekania francuskiego dziennikarza (i zarazem doktora filozofii) po
wielokro zmuszaj Baudrillarda do wyuszczenia pogldw najbardziej przejrzycie,
jak tylko mona. Obrazowo Francuz jest take przedstawiony w notce na okadce:
socjolog i filozof francuski o wyranych fascynacjach i niemniej wyranym stylu, czy
tradycyjn terminologi filozoficzn z repertuarem poj m.in. fizyki jdrowej, teorii
wzgldnoci, mikrobiologii i medycyny chorb zakanych, obdarzony konsekwentn
wyobrani koca; zainteresowany spoeczestwem postindustrialnym i kulturowymi

36
Sylvere Lotringer, w: J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 20.
37
Polski Wydawca mg groteskowo, w ironii, zmieni wic tytu na Rozmowy po kocu, albo na
Rozmowy na pocztku.
17

skutkami rozwoju technik rzeczywistoci wirtualnej, autor teorii symulakrw, wytrawny
interpretator mediw i paradygmatu filozofii europejskiej; teoretyk fotografii i
fotograf.
38

Ponad sto lat temu amerykaski prezydent Theodore Roosevelt zapisa, e
najwiksz nagrod, jak ycie oferuje, jest moliwo wytonej pracy nad czym, co
jest jej warte. W innej retoryce o yciu mwi Agatha Christie, pisarka angielska,
bowiem potrzebne s kwiaty i ciernie, aby ycie mogo osign peni. Natomiast
pisarz rumuski Victor Eftimu w grze sownej o yciu powiedzia, e w teatrze ycia
jest jak w pocigu: wygodnie siedzcy odnosz si wrogo do stojcych, chocia
powinno by odwrotnie. Kady ma jak swoj histori i cho Baudrillard czsto stroni
od przypisywania sobie jakiegokolwiek miejsca w czasie i przestrzeni, faktograficzno
jednak istnieje. Cho jestemy wszelako potomkami owej Pustki i owego Nic, powoani
do istnienia na pierwotnej scenie nieobecnoci, jestemy efektem tego nieodwoalnie
nieodgadnionego i enigmatycznego stanu wszechwiata, czego nie odkupi adna
realno, nawet ta najbardziej hegemoniczna.
39

Jean Baudrillard urodzi si w Reims, w pnocno-wschodniej Francji, 29 lipca
1929 roku. Dziennikarzom powiedzia, e jego dziadkowie byli rolnikami (nie byo to
rodowisko o wysokich walorach intelektualnych i Baudrillard musia ciko pracowa
w liceum, by to nadrobi, stajc si pierwsz osob w rodzinie, ktra wykonaa
powan prac intelektualn
40
), a jego rodzice suyli w urzdach pastwowych.
Zrodzia nas symetria, a zarazem jej zaburzenie, nasza wasna niedoskonao
dorwnuje za w swej skrajnoci radykalnej iluzji Pustki.
41
By wic pionierem i
prekursorem w rodzinie, ktry uczszcza na uniwersytet, gdy przenis si do Parya,
na Uniwersytet w Sorbonie. Studiowa tam germanistyk, po czym, w roku 1958,
rozpocz prac jako nauczyciel jzyka niemieckiego w prowincjonalnym liceum, gdzie
pozosta do roku 1966. Jeli prawd jest, i w dowolnej chwili jestemy jedynie w

38
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, II okadka.
39
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 79.
40
J. Lechte, Panorama wspczesnej myli humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu,
Warszawa 1999, str. 400.
41
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 79.
18

jednym punkcie czasu, a nie w jakimkolwiek innym, nigdy nie moemy znale si w
momencie, w ktrym ziszczao by si cae wydarzenie. Rzeczywisty czas zatem nie
istnieje, nikt nie istnieje w czasie rzeczywistym, nic w czasie rzeczywistym si nie
wydarza owo nieporozumienie za jest cakowite.
42
Bdc nauczycielem, Baudrillard
zacz publikowa recenzje literatury i tumaczy prace takich autorw, jak Peter Weiss,
Bertolt Brecht i Wilhelm Mhlmann. Po wielokro te w swoich licznych publikacjach
na Brechta si powouje, a jako symboliczny zapada w pami poniszy fragment,
cytowany wielokrotnie i komentowany na rne sposoby:
W rozmowach uchodcw Brecht ukazuje dwch uchodcw, ktrzy w
trakcie podry spotykaj si w dworcowym bufecie nad kuflem piwa. Jeden
z nich, o imieniu Ziffel, zwraca si do drugiego, imieniem Kalle,
nastpujcymi sowy: Piwo nie jest piwem, a cygara nie s cygarami. Gdyby
bowiem przypadkiem nie byo midzy nimi zgodnoci, nie mona by
waciwie prowadzi tej restauracji.
43
ad rodzi si zatem ze zgodnego
rwnowaenia rozmaitych postaci nieadu.
44

Z kocem okresu, kiedy by nauczycielem niemieckiego, rozpoczo si jego
przejcie na grunt socjologii. Ostatecznie Baudrillard ukoczy swoj prac doktorsk
Le Systme des Objets (System obiektw) pod opiek Henri Lefebvre'a. Nastpnie
rozpocz nauczanie socjologii na uniwersytecie Paris-X Nanterre (Universit de Paris-
X Nanterre), ktry wwczas by instytucj radykaln politycznie, mocno zaangaowan
w wydarzenia, jakie miay miejsce w maju 1968 roku. w rok take czsto powraca,
stajc si dat wielu porwna, cezur, do ktrej zmierza Baudrillard, wykrelajc krgi
swojego zainteresowania. W Nanterre obj stanowisko adiunkta, nastpnie profesora
pomocniczego, ostatecznie zostajc profesorem po ukoczeniu pracy akredytacyjnej
L'Autre par lui-mme (Inni przez siebie), gdy zapisa: Kto, kto dzisiaj pracuje, jest
prawie trupem, ktry nie umie si uwolni. System by nawet tego chcia, ale nie jest w

42
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 68.
43
B. Brecht, Rozmowy uchodcw, prze. R. Szydowski, Warszawa 1969, str. 9, w: Jean Baudrillard,
Zbrodnia doskonaa, str. 86.
44
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 85.
19

stanie do tego doprowadzi, a pracownicy, ktrzy z jego powodu cierpi, tym bardziej
nie chc podwaa racji swego bytu.
45

Po kilkunastu latach, w roku 1986, przenis si na duej do paryskiego
Instytutu Bada i Informacji Socjoekonomicznych (IRIS Institut de Recherche et
d'Information Socio-conomique) na uniwersytecie Paris-X Nanterre, gdzie pozosta
przez dalsz cz swojej kariery nauczycielskiej. Praca nie ma ju naprawd ani ceny,
ani wartoci.
46
W tym czasie rozpoczo si jego odejcie od dyscypliny socjologii,
szczeglnie w jej klasycznej postaci, i po zarzuceniu penoetatowej pracy dydaktycznej,
rzadko identyfikowa si z jakkolwiek szczegln dyscyplin, cho pozosta w
zwizkach ze spoecznoci akademick. W latach 80. i 90. ubiegego stulecia jego
ksiki zdobyy szerokie rzesze czytelnikw i w ostatnich latach ycia sta si, w
znacznej mierze, znan intelektualn znakomitoci. By czsto publikowany we
francusko- i angielskojzycznej prasie popularnej. Na jzyk polski zostay
przetumaczone, w kolejnoci ukazywania si: Ameryka (1998), Przed kocem (2001),
O uwodzeniu (2005), Pakt jasnoci: O inteligencji za (2005), Duch terroryzmu:
Requiem dla Twin Towers (2005), Symulakry i symulacja (2005)
47
, Spoeczestwo
konsumpcyjne, jego mity i struktury (2006), W cieniu milczcej wikszoci albo kres
sfery spoecznej (2006), Wojny w Zatoce nie byo (2006), Spisek Sztuki (2006),
Wymiana symboliczna i mier (2007), Sowa Klucze (2008), Zbrodnia doskonaa
(2008), Przejrzysto za (2009). I cho do pisarstwa swojego zawsze mia ogromny
dystans, to wielkie dziea to te, ktre skoczyy z odgrywaniem komedii sztuki, estetyki i
kultury.
48
Jest take autorem rozlicznych artykuw prasowych, felietonw w gazetach i
magazynach oraz twrc wielu ciekawych uj fotograficznych. Co do samej fotografii,
wielokrotnie na jej temat si wypowiada i stanowia ona dla niego przedmurze
wszelkich pogldw. Zapytany kiedy o zasad, dlaczego nie fotografuje ludzi, a tylko

45
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 33.
46
Ibidem, str. 33.
47
Naley zaznaczy w tym miejscu, e pocztek pierwszego rozdziau tej ksiki ukaza si w
tumaczeniu Tadeusza Komendanta w: Postmodernizm. Antologia przekadw; pod redakcj Ryszarda
Nycza, Wydawnictwo: Baran i Suszczyski, Krakw, wyd I: 1996, 1997, wyd II: 1998, s. 574.
48
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 119.
20

przedmioty, odpowiedzia: poniewa tylko to, co nieludzkie, jest fotogeniczne.
49
W
kolejnych latach by osob luno zwizan z kilkoma orodkami akademickimi, mwic
czsto o swoim yciu jako o czasie znajdujcym si w potencjalnym stanie rozbicia.
50

Mimo indywidualnego zaangaowania w prac naukow, w pniejszym czasie
nadal wsppracowa z Instytutem Bada nad Wspczesnym Spoeczestwem (Institut
de Recherche sur l'Innovation Sociale) i narodowym Centrum Bada Naukowych
(Centre National de la Recherche Scientifique). By take satrap w Kolegium
Patafizyki. Rzeczywisto (jeli zasuguje na to miano), dotarszy do tego punktu,
poddaje si jedynie obiektywnej ironii i patafizycznemu opisowi. Patafizyka jest za
urojon nauk o nadmiarze, skrajnych, parodystycznych i paroksystycznych skutkach,
zwaszcza o nadmiarze pustki i bezsensu.
51
By te wsppracownikiem w kanadyjskim,
filozoficznym pimie Ctheory, gdzie bywa cytowany bardzo czsto.
Kontynuujc swoje prace, Baudrillard kolejno przechodzi od teorii opartych na
ekonomii do rozwaa nad mediami i masow komunikacj, a nastpnie do zagadnie
zwizanych z kocem historii. Publikowa przy tym take dziennikarskie komentarze
na temat biecych wydarze w wiecie, takich jak na przykad wojna w Zatoce
Perskiej czy zamachy terrorystyczne w USA w dniu 11 wrzenia 2001 r., wielokrotnie
w swoich opiniach korespondujc np. z Noamem Chomskym
52
.
Ponad p wieku temu Bertrand Russell i Albert Einstein zaapelowali do
narodw wiata, by zday sobie spraw, e stoimy wobec wyboru jasnego,

49
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 130.
50
J. Lechte, Panorama wspczesnej myli humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu,
Warszawa 1999, str. 400.
51
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 89.
52
Noam Avram Chomsky, amerykaski jzykoznawca, urodzony w 1928 roku, twrca gramatyki
transformacyjno-generatywnej, majcej przeomowe znaczenie dla nowoczesnych teorii lingwistycznych.
W rodowiskach filologicznych mniej jest jednak znana jego dziaalno polityczna. Jeszcze w latach
szedziesitych ubiegego stulecia i na pocztku nastpnej dekady gono protestowa przeciwko wojnie
wietnamskiej. W latach pniejszych opublikowa mnstwo artykuw i ksiek na tematy ekonomiczne,
spoeczne i polityczne. Od koca lat siedemdziesitych zajmuje si przede wszystkim zagadnieniem
zwizkw jzyka z polityk, histori idei i histori nauki.
21

strasznego i nieuniknionego: powinnimy skoczy z ludzkoci, czy te
ludzko jest w stanie zrezygnowa z wojen?
53

Aby moliwie w peni przybliy si do Baudrillardowskich koncepcji, wydaje
si zasadn take krtka retrospekcja jego wielu pogldw. Wedug bowiem Francuza,
ycie spoeczne w obecnym spoeczestwie (tzw. spoeczestwie konsumpcyjnym)
skoncentrowane jest gwnie wok konsumpcji i demonstrowania towarw. Ludzie
rni si od innych iloci i rodzajami zakupywanych towarw. wiat reklamy
sprawia, e nie umiej odrni potrzeb rzeczywistych od kreowanych, co swj
potwierdzajcy obraz ma we wszystkich otaczajcych nas hipermarketach. W ten
sposb ludzie zostaj zdominowani przez przedmioty. W swojej najwaniejszej ksice
Symulakry i symulacja wprowadzi tez, i nie yjemy ju w rzeczywistoci, a w
hiperrzeczywistoci. Tosamo ley po stronie sieci, a nie po stronie jednostki.
Zbiorowo take przesza do sieci. Wirtualna hiperrzeczywisto pokna oba pojcia
naraz.
54
Wedug tej tezy (ycia w hiperrzeczywistoci) znaki ewoluuj, a przejcie od
znakw, ktre co skrywaj, do znakw ktre skrywaj, e nic nie istnieje, stanowi
decydujcy zwrot w jego myli.
Skdind cay nurt nowoczesny, estetyczny i polityczny rozwija si zgodnie
z zasad prawdy analitycznej. Tymczasem chodzi o co dokadnie
odwrotnego: trzeba przejrze na wylot tosamo, aby moga wyoni si
maska. Trzeba przejrze na wylot prawd, aby moga wyoni si iluzja i
tajemnicza odmienno.
55

Warto take zwrci uwag na fakt, e wrd zapisw jzykiem czsto bardzo
technicznym i na wysokim poziomie teoretycznej abstrakcji, autor w mgnieniu oka
potrafi uy sw metafory w sposb tak sugestywny, e sam podawany przykad moe
wydawa si symulacj, ktra tyle co zostaje opisywana. Powysza teoria ycia w
hiperrzeczywistoci na przestrzeni dziejw przechodzi przez kolejne wic stadia, w
ktrych stopniowo znaki trac wi z rzeczywistoci. Owe fazy emancypacyjne
okrela Baudrillard wanie mianem symulakrw, ktre w fazie ostatecznej dochodz do

53
N. Chomsky, Tarcza antyrakietowa jako akt wojny, Zielona Gra 2007, str. 3.
54
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 69.
55
Ibidem, str. 140.
22

cakowitego wyzwolenia z referencji wzgldem gbokiej rzeczywistoci - to jest
symulacji.
W latach 60. pogldy Baudrillarda byy zbiene z pogldami lewicowych
mylicieli francuskich (m.in. sytuacjonistw), ktrzy adaptowali myl marksistowsk do
warunkw spoeczestwa postindustrialnego, w ktrym duego znaczenia nabiera
kategoria konsumentw. Konsument w spoeczestwie postindustrialnym staje si tym,
czym by producent w klasycznej, ekonomicznej teorii Marksa. Baudrillard uwaa, e
zarwno myl ekonomiczna Karola Marksa jak i Adama Smitha zbyt atwo i z
uproszczeniem zaakceptowaa jednak koncepcj oryginalnych potrzeb zwizanych z
oryginalnymi uytecznociami. Argumentowa, bazujc na pogldach Georgesa
Bataille, e potrzeby s raczej konstruowane ni immanentne. Podczas gdy Marks
wierzy, e w kapitalizmie uyteczno oryginalna lega u podstaw fetyszyzmu
towarowego, Baudrillard uwaa, e wszelkie zakupy, poniewa zawsze maj one jakie
znaczenie spoeczne, maj take swj fetyszystyczny charakter. Dzi, w polskich
realiach, nie byoby daleko idcym uproszczeniem przypomnienie faktu budowania w
centrach handlowych kaplic wyznaniowych, co w kontekcie religii i magii wydaje si
zjawiskiem symptomatycznym.
Obiekty zawsze, powtarzajc za Rolandem Barthesem, mwi co o ich
uytkownikach. Na gruncie literackim bdzie to opozycja autor-tekst. I dlatego
konsumpcja bya i pozostaje waniejsza ni produkcja poniewa ideologiczna geneza
potrzeb poprzedza produkcj towarw, ktre maj zaspokoi te potrzeby. Majc to na
uwadze Baudrillard zaproponowa swoj teori konsumpcyjnej wymiany symbolicznej i
wasn koncepcj ekonomii politycznej znaku. Koncepcja ta radykalnie zrywa z
klasyczn semiologi (ktrej znanymi przedstawicielami s tacy myliciele jak Roland
Barthes, Jurij otman (cytowany w innym miejscu w nawizaniu do szalestwa
tworzenia) czy Umberto Eco) tradycyjnie kojarzon ze strukturalizmem. Zdaniem
Baudrillarda konsumpcyjna wymiana symboliczna opiera si na tworzeniu wolnych
sensw okazjonalnych. Wystpuje brak staych zwizkw znaczcych ze znaczonymi.
Spoeczestwo produkuje znaki puste, to znaczy pozbawione referencji ani
23

plusowe, ani minusowe. Wolne znaczniki
56
towarw su prawie wycznie uwodzeniu
konsumentw i ich warto wymienna zaley od ich mocy uwodzenia, a nie od ich
wartoci uytkowej. Zagadnienia te, poprzez szerokie metafory pci, omawia w
publikacji O uwodzeniu (kobieta jest tylko pozorem
57
). Znaczniki su wic jedynie
symulacji, std mona powiedzie, e caa wieloletnia i obiektywna przejrzysto
panoptikonu
58
Foucaulta traci sens i znaczenia. Symulacja jest generowana za pomoc
hiperrealnoci pozbawionej oparcia w realnoci (pikno staje si jakby pikniejsze od
pikna, prawda staje si prawdziwsza od prawdy). Symulacja jest ekstaz
rzeczywistoci, a telewizja podstawowym medium takiej ekstazy.

Zdaniem Baudrillarda
obiekty zyskuj warto na cztery moliwe sposoby: mog mie warto funkcjonaln,
warto wymienn zwizan z wymian ekonomiczn, warto symboliczn (np.
diament jako symbol publicznie deklarowanej mioci) i warto znakow (np.
piercionek z diamentami jako sugestia wartoci spoecznej, takiej jak gust, czy klasa
spoeczna). We wczeniejszych swoich pracach Baudrillard argumentowa, e dwie z
pierwszych wartoci s rozbite przez trzeci i czwart.
Pniej jednak odrzuci marksizm cakowicie (praca Wymiana symboliczna i
mier) ale coraz bardziej koncentrowa si na rnicy pomidzy wartoci znakow
(ktra wie si z wymian ekonomiczn) i wartoci symboliczn (zwizan z

56
Znowu owe znaczniki su symulacji: gdybymy za najpikniejsz alegori symulacji mogli uzna
opowie Borgesa, w ktrej kartografowie Cesarstwa sporzdzaj map tak szczegow, e pokrywa ona
cile cae terytorium (ktra jednak wraz z upadkiem Cesarstwa zaczyna stopniowo strzpi si i niszcze,
a niektre z jej skrawkw mona jeszcze odnale na pustyniach; metafizyczne pikno tej zrujnowanej
abstrakcji wiadczy o pysze na miar Cesarstwa, a gnijc jak cierwo i powracajc do materii ziemi,
[abstrakcja] podobna si staje do sobowtra, ktry, starzejc si, robi si w kocu nieodrnialny od
tego, co wobec niego rzeczywiste) opowie ta naley ju dla nas do przeszoci, tchnc jedynie
dyskretnym urokiem symulakrw drugiego rzdu ( J. Baudrillard, Symulakry i symulacja, Warszawa 2005,
str. 5).
57
J. Baudrillard, O uwodzeniu, Warszawa 2005, str. 14.
58
W swojej koncepcji Foucault mwi, e najtrafniej ujmuje postosiemnastowieczny sposb
artykuowania wadzy Panoptykon Jeremyego Benthama. Umoliwia on sprawowanie niezauwaalnego
nadzoru nad du liczb ludzi przez stosunkowo niewielu nadzorcw. Podobnie jak szalestwo,
penalizacja prawna ma zmienne i urozmaicone dzieje, uzalenione nie tylko od postrzegania
przestpstwa, ale take od zmian wywoanych przez pojawienie si instytucji zajmujcych si
ksztatowaniem wiedzy jednostek. Wiedza jest tedy powizana z wadz, a wizienie staje si narzdziem
wiedzy (J. Lechte, Panorama wspczesnej myli humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu,
Warszawa 1999, str. 200).
24

koncepcj wymiany darw Marcela Maussa
59
). W warunkach dominacji wymiany
symbolicznej warto obiektu stanowio to, e moe on zosta dany, czyli oddzielony
od dawcy i ofiarowany obdarowywanemu. Zdaniem Baudrillarda obecnie mamy do
czynienia z sytuacj, w ktrej podstawa zachodniej kultury i cywilizacji wymiana
symboliczna - ulega zachwianiu. Zachwianie to jest widoczne na wielu paszczyznach,
bowiem system/systemy sta si niewydolny i bezimienny.
Ocierajc si o paradoks, naleaoby powiedzie, e przypadkowi
zakadnicy niewinnie ponosz kar za zbrodni bycia niczym, za to, e
pozbawieni s wasnego przeznaczenia, e zostali pozbawieni imienia przez
rwnie bezimienny system, ktrego tym samym staj si najczystszym i
najdoskonalszym uosobieniem.
60

Krytyka Baudrillarda nie omija zjawisk, jakie wsptworz wspczesn kultur
konsumpcji, takich jak reklama czy wspomniane ju wyej centra handlowe. Koncepcje
Jeana Baudrillarda, dotyczce konsumpcjonizmu, znalazy swoje odbicie m.in. w
pracach Georgea Ritzera. Zdaniem Baudrillarda masy spoeczne (opisane w eseju W
cieniu milczcej wikszoci albo kres sfery spoecznej) s pozbawione formy,
waciwoci, znaczenia, definicji - s jednak przepenione energi. Nie mwi.
Wszystko absorbuj i neutralizuj, po czym nie pozostaj w nich adne lady. Ich
milczca obecno oznacza zarazem absorpcj i implozj znaczenia.
W istocie z sensem jest tak samo, jak z handlem. Przez dugi czas kapitaowi
wystarczao produkowanie towarw, a konsumpcja funkcjonowaa
samoczynnie. Dzi trzeba produkowa konsumentw, produkowa sam
popyt, a produkcja ta jest nieskoczenie bardziej kosztowna ni produkcja
towarw. () Brakowao sensu, dlatego wszyscy rewolucjonici
ofiarowywali si, e wyprodukuj go jeszcze wicej.
61

Nie s wic one wyalienowane i nie poszukuj tosamoci. Istniej jakby same
dla siebie. Zasadniczym ich dogmatem jest konsumpcja rozumiana jako nadanie za
innymi. Baudrillard podwaa tez Marshalla McLuhana o mediach jako rozszerzeniach

59
J. Lechte, Panorama wspczesnej myli humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu,
Warszawa 1999, str. 198.
60
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 75.
61
Ibidem, str. 37.
25

czowieka. Jego zdaniem technologia nie tworzy ju nowych wymiarw czowieka to
czowiek staje si wymiarem systemu logistycznego. Przekaz jest werdyktem
prezentuje si jako pytanie/odpowied, gdzie odpowied wyprowadza si za pomoc
pytania. Zobrazowaniem mog by wojenne relacje, gdzie sam przeka stwarza
odpowiedni postaw odbiorcy.
Baudrillard akcentuje take podobiestwo kodu cyfrowego i modelu kodu
genetycznego. Uytkownicy komputerw, czy widzowie, s taktylni, czyli de facto nie
patrz ju na obrazy, tylko przylegaj do nich. Glokalizujcy si wiat i internet s
przykadami systemw z trzecim porzdkiem pozorowania (sie odsya od jednego
elementu do drugiego): sie powstaa w celu odsyania od jednego elementu do
drugiego. Tego nie mona zatrzyma. To jest jak wirus.
62
Znak zostaje zatracony
poprzez rozproszenie w cyfrowej nierozrnialnej cyrkulacji. Tosamo ley po
stronie sieci, a nie po stronie jednostki. Rzeczywisto jest produkowana przez matryce
i moduy pamici, systemy operacyjne mona j powiela w nieskoczono. Ludzie
trzeciego porzdku symulowania dziel si wic na ikonoklastw, ktrzy nie ufaj
symulowanym obrazom, ale ich nie niszcz, gdy obawiaj si pustki, jaka si za nimi
kryje, i ikonolatrw, ktrzy te nie demaskuj symulakrw, lecz takim symulowanym
obrazom oddaj cze. Pojcia te, wykreowane przez Jeana Baudrillarda, przeszy do
uytku codziennego, a pokolenia ikonoklastw i ikonolatrw dominuj wiat.
Wan wydaje si take inna tematyka, ktra w latach 80. i 90. zaczynaa
stanowi swoisty poligon dowiadczalny dla wielu zaangaowanych mylicieli. W tym
sensie, a szczeglnie wanie w kontekcie czasw milenijnych, jednym z
najwaniejszych zagadnie podejmowanych przez Baudrillarda bya szeroko rozumiana
historyczno, lub cilej ujmujc, wszystko to, w jaki sposb wspczesne
spoeczestwa wykorzystuj pojcia postpu i nowoczesnoci w swoich licznych i
koniecznych wyborach politycznych. Argumentowa, podobnie jak znany teoretyk
polityki Francis Fukuyama, e historia skoczya si lub znika wraz z
rozprzestrzenieniem si globalizacji ale, w przeciwiestwie do Fukuyamy
63
,

62
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 47.
63
W wielu fragmentach teorie Francuza i Amerykanina spotykaj si i panuje wrd nich generalnie
zgoda, natomiast co do faktw i ich interpretacji rozbiene maj by przyczyny upadku i koca historii.
Jeli jest koniec historii, to problem, jaki stawia historia, polega nie na tym, e dobiega ona koca, jak
26

Baudrillard dowodzi, e koniec ten nie powinien by rozumiany jako kulminacja
postpu historii, ale jako upadek samej idei postpu historycznego. Troch na przekr
jego myleniu warto w tym miejscu zacytowa fragment wypowiedzi ze wstpu do
publikacji o Jurim otmanie, pira Bogusawa yko, w ktrym mona tak oto
przepowiedni przyszoci przeczyta:
Za motto wszystkich jego wszystkich metahistorycznych prac mogyby
posuy znane sowa Michaia Bachtina (nabieraj one szczeglnego sensu
w kontekcie dzisiejszych przepowiedni o kocu historii): w wiecie nie
stao si jeszcze nic rozstrzygajcego, ostatnie sowo wiata i o wiecie
jeszcze nie zostao wypowiedziane, wiat nadal ma drog otwart i woln,
wszystko jeszcze przed nim i zawsze tak bdzie.
64

W wielu miejscach swoich opracowa Baudrillard na kilka sposobw omawia
take przyczyny i skutki upadku reimu komunistycznego. Dla Baudrillarda koniec
Zimnej Wojny nie by wszak spowodowany zwycistwem jednej z ideologii nad drug,
ale znikniciem utopijnych wizji jakie przywiecay zarwno prawicy, jak i lewicy
(cho dzi tak trudno odrni, czym jest lewica, a czym prawica). W tym rozumieniu
Baumanowska ponowoczesno bdca nowoczesnoci minus jej iluzje odkrywa swe
znaczenie w dwjnasb. Dajc dalszy dowd swojej opozycji zarwno wobec
marksistowskiej wizji globalnego komunizmu jak i liberalnej wizji globalnego
spoeczestwa obywatelskiego, Baudrillard utrzymywa, e uniwersalne koce historii,
jakie byy nadziej tych wizji, zawsze pozostaway iluzjami. Argumentacja ta zda si
bya zblion do filozofii postmodernistycznej Jean Francoisa Lyotarda (znalelimy si
a myl o kolorycie naszych czasw w momencie odprenia
65
), ktry zasyn ze

gosi twierdzenie Fukuyamy, lecz, przeciwnie, na tym, e nie ma ona kresu, a tym samym celu (J.
Baudrillard, Sowa klucze, Warszawa 2008, str. 50). Zatem to raczej za spraw nadmiaru ni niedoboru
zagubilimy stopniowo samo pojcie i sens historii. To nie koniec historii w rozumieniu Fukuyamy, w
ktrym wszystkie historyczne sprzecznoci zostaj zniesione, lecz rozcieczony roztwr historii jako
wydarzenia: medialna reyseria, nadmiar widzialnoci. Cigo czasu, ktra stanowi sposb
definiowania historii (aby istniaa dajca si przewidzie powtarzalno sekwencji czasowej, potrzebne
s przeszo, teraniejszo, przyszo wraz z cigoci midzy nimi), jest coraz mniej pewna. Ulotno
informacji powoduje, e nie ma czasu na histori. (J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa
2001, str.16).
64
Jurij otman, Uniwersum umysu, Gdask 2008, str. 45.
65
J. F. Lyotard, Odpowied na pytanie: co to jest postmodernizm?, w: Postmodernizm, prze. Ryszard
Nycz, Krakw 1997, str. 47.
27

swojego stwierdzenia, e w kocu XX stulecia nie ma ju miejsca na adne
metanarracje".
66
Ale Baudrillard poszed dalej w swoich analizach, prbujc dowie,
e idee postpu i uniwersalnych wartoci, mimo utraty swej aktualnoci, s nadal
wykorzystywane w wiatowej polityce jako wymwka podejmowanych dziaa, troch
jakby wchodzc do nas tylnimi drzwiami.
Kontrowersj okazay si take wszystkie niemal jego pogldy, ktre oscyluj
wok wojny-mrzonki, jak miaa by amerykaska inwazja na Irak. W ksice Wojny
w Zatoce nie byo Baudrillard skomentowa ow wojn w Zatoce, wskazujc, e
Saddam Husajn w istocie nie walczy z siami sprzymierzonymi i nie uy swojego
potencjau militarnego. Powici ycie swoich onierzy, by wzmocni swoj wadz.
Wbrew propagowanym w mediach obrazom zagorzaej walki dwch wrogw, zdaniem
Baudrillarda, wojny w Zatoce tak naprawd nie byo, bo wrg pozosta niepokonany,
zwycizcy nie zwyciyli a w Iraku z politycznego punktu widzenia niemal nic si nie
zmienio. Gdy po latach czyta si te teksty, mona faktycznie odnie wraenie, e wrg
rzeczywicie wtedy nie zosta pokonany, jeli ponad dziesi lat pniej do podobnej
inwazji musiao doj ponownie.
Tak na marginesie, byo to pierwsze w historii bombardowanie, ktre
zostao zaplanowane i wykonane wedug najlepszego czasu w telewizji.
Zostao dokadnie wymierzone, by zaczo si dokadnie o 7 wieczorem
czasu Wschodniego, kiedy to trzy kanay telewizyjne nadaj swoje gwne
wydania wiadomoci. Oczywicie czystym przypadkiem byo to, e stao si
tak, e wszystkie te stacje posiaday swoje ekipy w Libii gdzie, oczywicie,
przebywaj cay czas tak, aby mogy filmowa pasjonujce wydarzenia, tak
jak to si stao, i nastpnie przekaza administracji pierwsz godzin kontroli
nad wiadomociami telewizyjnymi, dajc im waciw opraw. W sumie nie
powinnicie tego zauway. To po prostu jako tak si stao.
67


66
Dla Lyotarda gra jzykowa oznacza, i adne pojcie ani teoria nie moe adekwatnie uchwyci
wszystkich aspektw jzyka, ju choby dlatego, e sama prba dokonania tego konstytuuje now gr
jzykow. A zatem wielkie narracje nie s ju wiarogodne, gdy s one czci pewnej gry jzykowej,
ktra jest z kolei czci zrnicowanego spektrum gier jzykowych (J. Lechte, Panorama wspczesnej
myli humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu, Warszawa 1999, str. 424).
67
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. II, Zielona Gra 2006, str. 12.
28

Natomiast w innej publikacji o podobnym charakterze, Duch terroryzmu,
Baudrillard zinterpretowa ataki terrorystyczne zgodnie ze swoj filozofi spoeczn
jako symboliczn reakcj na postpujc ekspansj wiata opartego wycznie na
wymianie towarw reakcj na technologiczn i polityczn ekspansj kapitalistycznej
globalizacji raczej, ni wojn majc podoe w rnicach religijnych czy
cywilizacyjnych. Bo cho terroryzm mierzy w kapita (imperializm wiatowy itp.), myli
si co do swego wroga, a tym samym trafia w prawdziwego, ktrym jest spoeczno.
Wspczesny terroryzm mierzy w spoeczno w odpowiedzi na jej wasny terroryzm.
68

Zdaniem Baudrillarda w ten sposb triumfujca globalizacja uderza w sam siebie. W
odpowiedzi wielu komentatorw oskaryo Baudrillarda o niemale witowanie
atakw terrorystycznych, i w istocie twierdzenie, e USA otrzymay to, na co zasuyy.
Obie wspomniane powyej ksiki stay si take kanw do kolejnych przemyle w
dalszej czci niniejszego opracowania, bowiem poznanie prawdziwych przyczyn i
powodw, dla ktrych doszo i dochodzi do zamachw terrorystycznych, jak si
wydaje, powinno by myl przewodni polityki pocztku XXI wieku, a i
cywilizacyjnym zwrotem w stron cakowitej i ostatecznej dekolonizacji wiata i
czowieka.
Niema ciekawostk medialn moe by w tym miejscu przywoanie take
faktu ze wiata kinematografii. Matrix, film braci Wachowskich z roku 1999, rzekomo
mia by przygotowany pod wpywem myli Baudrillarda oraz w oparciu o jego
rozmaite teorie, a szczeglnie t jedn, dotyczc symulakrw rzeczywistoci. Do
historii przesza scena, gdy na pocztku filmu gwny bohater siga na pk z
ksikami po Baudrillardowsk Symulacj. Jednak, co podaje wiele mediw,
Baudrillard mia stwierdzi w jednym z wywiadw, e film ten nie ma nic wsplnego z
jego pracami i moe by co najwyej traktowany jako niewaciwa (!) interpretacja jego
idei. Ponadto sugerowano, e sam Jean Baudrillard nigdy nie obejrza tego filmu.
69

W takim oto zestawieniu zawiera si caa gama Baudrillardowskich pogldw, a
te w wielu opracowaniach raz zyskuj na wartoci, a raz trac. Kompendium jego

68
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 67.
69
Jeli tak faktycznie byo, e filmu nie ogldn, to skd Francuz mg wiedzie, e ekranizacja a tak
bardzo odbiega od jego teorii? Moe wiedzia to z gazet
29

ponowoczesnego wiatopogldu z jednej strony jest wic zwarte, z drugiej za, gdy
chce si jak problematyk zgbi przez kilka naraz publikacji, wydaje si mgliste i
niezrozumiae. I wtedy z pomoc znw moe przyj teza zawarta w jednym z jego
zda: Nikt nie wie, kto bdzie tu wygranym. Gdy, jak pisa Holderlin, tam, gdzie
zagraa niebezpieczestwo, tam wzrasta rwnie to, co moe nas ocali. W efekcie
wraz ze wzrostem hegemonii globalnego konsensu wzrasta rwnie ryzyko (albo szansa)
jej upadku.
70
Innymi sowy im mniej rozumiemy, tym wicej rozumiemy, a gdy
wydaje nam si, e rozumiemy to wanie tylko nam si wydaje, bo oto nic nie
rozumiemy. Rnic t dobrze zarysowa cytowany ju powyej Zygmunt Bauman,
akcent kadc na jake wane w tym kontekcie rnice po prostu charakterologiczne,
ktre szklank, t ze wstpu, pozwalaj zauway czy to do poowy pen, czy te od
poowy pust. Pesymista bowiem na cmentarzu widzie bdzie las krzyy, a optymista
same plusy
Ale nie przecz, e jestem dunikiem take Baudrillarda. Choby mj
model gracza, ktry wiele zawdzicza jego rozwaaniom czy pojcie
simulacrum, ktrym posuguj si w znaczeniu, jakie nada mu Baudrillard.
Albo kwestia przezwycienia opozycji rzeczywistoci i jej przedstawienia,
przez wielu omawiana, ale przez Baudrillarda szczeglnie subtelnie: nie idzie
mu o trudno wykrycia, faszowanie rzeczywistoci nie o udawanie
rzeczywistoci, ale o pewien rwnowanik zjawisk neurosomatycznych,
kiedy to nie sposb okreli, czy np. pacjent ma chorob, na ktr symptomy
wskazuj, czy te tylko je markuje, on przecie naprawd przeywa bl dla
choroby typowy. Kada kolejna praca Baudrillarda zawiera jedno lub par
spostrzee odkrywczych lub przynajmniej kierujcych wzrok ku nowym
odkryciom. A jednak w caoci trudno mi jego wizj wiata przyj.
Rnimy si chyba charakterem. Mnie interesuje w ponowoczesnym wiecie
nie tyle rozkad i gnicie resztek nowoczesnoci, ile przebijanie si nowych
pdw, czsto wtych i niepozornych, ale zapowiadajcych kwiaty
urodziwe Gdy si wchem, olfaktoryjnie wiat odbiera, wo gnilna
przesania inne wraenia, i najsilniej daje o sobie zna to, co mierdzi.
71

Jean Baudrillard nie by romantycznym optymist, czytajcym znaki wiata jako
zwiastuny kolejnych wschodw soca. Nie bez powodu przylgna do niego opinia

70
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 117.
71
Z. Bauman, R. Kubicki, A. Zeidler-Janiszewska, ycie w kontekstach, Warszawa 2009, str. 74.
30

pesymistycznego filozofa o destrukcyjnych pogldach, cho pisze tak, jakby stylu uczy
si u Camusa, a podejrzliwoci u Nietzschego.
72
Bez wzgldu jednak na wszystko, by
zrozumie istot Baudrillardowskich pogldw, trzeba wej na drzewo, wdrapa si
wyej, porozglda wok, i z innej perspektywy spojrze zarwno na wiat poniej, jak
i na gazie, ktre s obok.
To, co ludzkie, definiuje si zaledwie od dwch czy trzech stuleci i to
bardzo intelektualnie, w kategoriach rozumu. W zwizku z tym nasz stosunek
do wiata przechodzi przez organ tak subtelny jak mzg. W innych kulturach
stosunek do wiata obejmuje cae ciao, ujte w cykl metamorfoz, znajdujce
si w stanie porozumienia ze wiatem. Nasz sposb rozumienia siebie,
nowoczesny, racjonalny, czyni z nas ju w punkcie wyjcia istoty techniczne,
na obraz naszych narzdzi i naszej wiedzy. Tymczasem wydaje si, e dzisiaj
nasza technika i nauka przekraczaj granice ludzkiego pojmowania.
73

Czy wic tylko pesymista? Czy tylko rozum, bez metafizyki i poezji zdoa
faktycznie da obraz rzeczywistoci? Wdrwka po zapisanych stronach
Baudrillardowskich przemyle nie jest nudna i ponura, cho salta wykonane przez
autora przypominaj miejscami przemarsz po linie rozpitej midzy dwiema wieami w
Kuala Lumpur. Oto na marginesach jego prac, w gszczu metafor pojawia si historia
inna od tej, ktr autor snuje na kartach gwnych. Trzeba bowiem zauway, e
posuguje si on rwnoczenie dwiema figurami historii: pierwsza z nich to dzieje
przemian, ktre rozgryway si do teraniejszoci, druga to zastyga, mitycznie
znieruchomiaa, niepoddajca si adnym modyfikacjom teraniejszo.
74

Teraniejszo, ktra tyle co ju staa si przeszoci i histori, narracj ju
opowiedzian. W jednej z angielskojzycznych publikacji, zapytany o to, gdzie chciaby
by w momencie pocztku kolejnego tysiclecia, odpowiedzia bez namysu: Anywhere
out of this World! (gdziekolwiek poza tym wiatem!).
75

Ludzie yjcy w rnych spoecznociach tak miejskich, jak i wiejskich s
zdolni do empatii, dobroci, nawet mioci i potrafi czasami osign

72
P. Czapliski, Symulakry i symulacja, w: Gazeta Wyborcza z 10.02.2006, str. 12.
73
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 126.
74
P. Czapliski, Symulakry i symulacja, w: Gazeta Wyborcza z 10.02.2006, str. 12.
75
Ch. Horrocks, Baudrillard and the Millenium, UK 1999, str. 3.
31

zaskakujc sprawno w przezwycianiu trudnoci stawianych na ich
drodze przez rodowisko naturalne. Ci sami ludzie jednak s w rwnej
mierze zdolni do kultywowania przekona, wartoci oraz instytucji
spoecznych, ktre prowadz do bezsensownego okruciestwa, zbdnego
cierpienia i kolosalnej gupoty zarwno w relacjach wewntrz danej grupy,
jak i w kontaktach z innymi oraz ze rodowiskiem naturalnym, w ktrym
przyszo im y.
76

Przemylenia Jeana Baudrillarda nie s nic nieznaczc histori. Symulacja to
gra, ktrej ulec moemy w kadym momencie, gdy postaramy si wiat zrozumie od
tej drugiej strony ju po mierci doskonaej. A ludzkie charaktery s przewrotne, jak
grska kolejka w jednym z wesoych miasteczek amerykaskiego Disneylandu.










76
R. Edgerton, w: Kultura ma znaczenie, L. E. Harrison, Pozna 2003, str. 29.
32

PRE I POST W POSZUKIWANIU
UTRACONYCH FORM
Aeronauta
77
misjonarz milczcych wikszoci i
fatalnych strategii, przeskakujcy z koci zrcznoci z lotniska
na lotnisko; dzisiaj ponce lasy New Hampshire, szybkie odbicie
w lustrze Nowej Anglii, wczoraj wertykalna agodno drapaczy
chmur, jutro Minneapolis o nazwie tak sodkiej pajczynie
gosek czejeskich i greckich, przywodzcej na myl promienist
geometri, na skraju wiecznych niegw, na horyzoncie
zamieszkanego wiata Milczenie mas i koniec historii,
spojrzenie rzucone na bezmiar i jasno jeziora, gwatowny wiatr
tu nad fal, i na wschd, gdzie zapada noc. Samoloty przelatuj
bezgonie jak wiatr za szybami hotelu, pierwsze reklamy
zaczynaj si obraca nad miastem. O cudzie Ameryki! Wszdzie
wok indiaskie lato, ktrego agodno jest zapowiedzi
niegw. Lecz gdzie jest dziesi tysicy jezior, utopia
hellenistycznego miasta u podna Gr Skalistych? Minneapolis,
Minneapolis! Po patrycjuszowskiej elegancji i kobiecej
delikatnoci indiaskiego lata w Wisconsin, Minneapolis wydaje
si jedynie ponurym rolniczym konglomeratem, ktry wrd
bdcych jego dum silosw i terenw owieckich oczekuje zimy
i chodu.
78


77
Owi dawni lotnicy, latajcy na balonach, mog w tym miejscu by zarwno symbolem zderzenia
wiata starego z nowym, jak i, w kontekcie kolejnych przemyle Jeana Baudrillarda, prb uchwycenia
genezy konfliktu Zachodu ze Wschodem. Symboliczno nie pilota ponaddwikowych maszyn, a
wanie dzielnego lotnika, bez tysica zabezpiecze, staje si klamr podry, zderzeniem czowieka z
ywioem Ziemi i przestworzy, z ktrych wiat moe wydawa si innym, ni jest naprawd. W tym
kontekcie ciekawym jest take wypowied jednego z amerykaskich astronautw, ktry zasugerowa
swego czasu, e to astronauci wanie maj najlepszy ogld Ziemi i najwiksz perspektyw, poniewa
jako jedyni mog j ca obj wzrokiem.
78
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 23.
33

W jakim sensie Jean Baudrillard jest barbarzyc. Nie Indian tam szukaem.
79

W dodatku jest barbarzyc podwjnym. Benjamin Franklin, ten amerykaski filozof i
m stanu, zwyk mawia, e barbarzycami najczciej nazywamy tych, ktrych
zwyczaje rni si od naszych. W przypadku autora teorii symulacji i symulakrw
zarwno wyznawane przez niego koncepcje, jak i z drugiej strony, sytuowanie Innych
jako wacicieli czsto odmiennych pogldw, czyni z niego swoistego Ojca
Barbarzycw. Kontrowersje, jakie budzi od lat Baudrillardowski obraz wiata (np.
wszystkie wartoci religijne czy obywatelskie s w trakcie likwidacji
80
) przyjaci raczej
mu nie zjednuje. Mona miao powiedzie, e autora poznaje si przez jego dzieo. Wg
odmiennego stanowiska dzieo mona pozna tylko przez losy autora. Nie bez
znaczenia opisane w duym skrcie, powyej, sekwencje z ycia Francuza mog
rzutowa na recepcj jego prac, ktre na przestrzeni dziesicioleci opublikowa i wiatu
przedstawi. Jeli dla Sokratesa bdy byy przywilejem filozofw (wszak gupcy mieli
nie myli si nigdy), to w przypadku opisywanych teorii kontrowersje wydaj si
naturalne.
W Ameryce istnieje ogromny kontrast midzy rosnc abstrakcyjnoci
nuklearnego wiata i pierwotn, trzewn, niepowstrzyman witalnoci,
pochodzc nie z zakorzenienia, lecz z wykorzenienia, witalnoci
metaboliczn, przejawiajc si rwnie dobrze w seksie i w pracy, w ciaach
ludzi i w ruchu ulicznym. Stany Zjednoczone, wraz z ich przestrzeni,
technologicznym wyrafinowaniem, brutalnie dobrym samopoczuciem, a
take wszechobecn symulacj, s w istocie jedynym dzisiejszym
spoeczestwem prymitywnym. I fascynujce jest przemierzanie ich jako
prymitywnego spoeczestwa przyszoci: zoonego, przemieszanego, w
najwyszym stopniu chaotycznego, spoeczestwa o rytuale okrutnym, lecz
piknym w swej powierzchownej rnorodnoci, spoeczestwa bdcego
totalnym faktem metaspoecznym o nieprzewidywalnych konsekwencjach,
ktrego immanentno zachwyca, lecz nie wytwarza przestrzeni do refleksji
nad sob, a zatem fundamentalnie prymitywnego. Prymitywno przejawia
si w hiperbolicznym i odhumanizowanym charakterze tego wiata, ktry si

79
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 107.
80
Ibidem, str. 29.
34

nam wymyka i ktry daleko wyprzedza wasn racj moraln, spoeczn czy
ekologiczn.
81

Nie bez znaczenia i nie z potocznego przypadku jeli rzeczy u Baudrillarda
oscyluj, to wok Ameryki wanie. Tytuowe pre i post nabierze z czasem swojego
najbliszego prawdzie rozumienia, gdy poprzez semantyk metafory mona bdzie
wnikliwiej przyjrze si ukrytym za sowami prawdom. Zasadniczy zrb czyjegokolwiek
punktu widzenia ksztatuje jaka koncepcja natury ludzkiej, cho mona tego nie
wyraa lub sobie tego nie uwiadamia.
82
A natura u Baudrillarda wydaje si
dociekliwa w swej przekornoci, krytyczna wobec tego, co zastane i radykalna jeli
chodzi o wybory. Na caej przestrzeni koncepcji wiata budowanej przez Francuza
wanym wic wydaje si w zwrot, ktry by moe do koca nieuwiadomiony,
nastpi na kartach jego publikacji, gwnie w wietle osobistego zetknicia si z
Ameryk i w konsekwencji pniejszych zamachw terrorystycznych z 11 wrzenia.
Pre i post to take kontekst symbolicznej zamiany, bowiem pierwotna fascynacja
Ameryk, wraz z poetyckimi jej opisami, w pniejszej ironii losu bdzie kaza
spojrze na te wszystkie urokliwe zjawiska chodnym okiem chirurgicznego analityka i
technokraty. A wtedy to, co byo pierwszym, stanie si ostatnim, a rzeczy wczeniej nie
majce znaczenia przyspiesz z prdkoci niewyobraaln. Ot myl jest dwustronna i
to jest kopotliwe.
83
W kilku wic sowach mowa bdzie o podry, z ktrej wszystko
jakby si wywodzi, a spacery nad rozlewiskiem rzeki stan si tem porwna
kontynentu europejskiego do Ameryki. Zarysowany kontrast stanie si take pomostem,
szal na wadze wartoci, cznikiem dla lepszego zrozumienia i nas samych,
Europejczykw, ale i Amerykanw by pniej, w konsekwencji, doprowadzi do
odpowiedzi na pytania o przyczyny globalnych wojen, konfliktw i incydentalnych
aktw terroru. Amerykaska przygoda, ktra po nie staa si dla Jeana Baudrillarda
jaw, bdzie te w kilku zdaniach obrazem pustyni, przestrzeni magicznej i
symbolicznej, a jest ona wszak puapk przestrzeni i pozorw. W t puapk wpadaj
wszystkie wartoci i kategorie umysu, i automatycznie si zacieraj. W wiecie
cywilizowanym, jeli chce si swobodnie pomyle, konieczny jest wielki wysiek.

81
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 14.
82
N. Chomsky, O anarchizmie, marksizmie i nadziei na przyszo, Zielona Gra 2006, str. 9.
83
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 52.
35

Natychmiast natrafiamy na mur rnicy i kultur podczas gdy tam mogem znika w
obojtnoci wiata.
84
Owe wspomniane rnice i kultury poka si take wyranie w
samych opisach amerykaskiej rzeczywistoci, we fragmentach penych poetyckiej
narracji o fascynacji odkryt Atlantyd. Tego przemilcze, ani ukry nie mona.
Baudrillardowska swada nie pozostawia cienia - my w Europie czogamy si w kulcie
rnicy, jestemy wic upoledzeni w stosunku do radykalnej nowoczesnoci, ktra
opiera si na niezrnicowaniu. Stajemy si nowoczeni wbrew wasnej woli, std tak
mao blasku w naszej nowoczesnoci, std nieobecno nowoczesnego geniusza w
naszych przedsiwziciach. Nie znamy nawet zoliwego demona tej genialnej
nowoczesnoci, ktra doprowadza innowacj a do ekstrawagancji, otwierajc w ten
sposb drog fantastycznej wolnoci.
85
Ale fantastyczna wolno nie jest niestety
domen Starego Kontynentu. Czym wiksza bdzie fala amerykaskiej fascynacji, tym
bardziej zaleje ona europejskie podwrko niejednokrotnie mona odnie wraenie o
zatopieniu totalnym, bowiem indyferencja fali nie zna granic, a jeli mona wszystko
powiedzie, wszystko naley powiedzie.
86
Europa zdaje si nie wytrzymywa tej presji,
std Baudrillardowskie peany na cze Ameryki mog bole podwjnie. Natomiast o
fali mwi take Noam Chomsky, ktry wydaje si i z Francuzem pod rk w
krytyce oceny, natomiast grajc ju na innym boisku pik radykalniejszych recept i
obdarcia ze zudze. A moe to tylko realizm?
Jeli postaramy si oddzieli tezy od rzeczywistoci, dojdziemy do wniosku,
e polityczne i gospodarcze zasady, ktre rzdz naszym wiatem s dalekie
od tych, ktre si gosi. Mona te bardziej sceptycznie odnie si do
radosnych przepowiedni, co do fali przyszoci nioscej ze sob koniec
historii
87
. Ten sam koniec historii by z wielkim przekonaniem
proklamowany wiele razy w przeszoci i zawsze bdnie. I mimo ndznych

84
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 108.
85
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 129.
86
J. Baudrillard, Sowa Klucze, Warszawa 2008, str. 29.
87
Autor ma na myli publikacj Koniec Historii Francisa Fukuyamy, wielokrotnie take cytowan w
niniejszym opracowaniu, z ktr w polemik Chomsky wchodzi czsto ze wzgldu na rnice w
rozumieniu historii jako historii, samej w sobie. Polemika ta, jak si wydaje, miaa take swoje rdo w
rnicach wiatopogldowych, gdy Fukuyama zdecydowanie i jasno okrela zmierzch przede
wszystkim kadej z koncepcji socjalizujcej, a pogldy Chomskego raczej w stron takich si skaniaj.
Std wielokrotnie, co do zasady, Chomsky nie zgadza si z Fukuyam.
36

nastpstw tych kocw historii, optymista moe zawsze dostrzec powolny
postp.
88

Pre i post jest take wane w innym znaczeniu mianowicie gdy dzi, kilka lat
po mierci Jeana Baudrillarda, spojrzymy na cao i chronologi jego przemyle. I oto
obraz ulega wyostrzeniu. Wtedy te, by moe, rozwaania te przywodz na myl
opowie Borgesa o ludzie wygnanym na drug stron lustra, ludzie skazanym na
istnienie jedynie w postaci zwierciadlanego odbicia cesarza, ktry zmusi go do
poddastwa.
89
Dzi pozostay tylko po Francuzie ksiki mwi do nas jakby spoza
lustra, nie majc wpywu na interpretacj.
Caa pisarska przygoda Baudrillarda podobna jest wic do podry, ktra nie ma
kresu i koca wydaje si te, e nie ma pocztku. Pisanie zastpowao podr, a
podr pisanie.
90
Podr moe wic by rzek, ktra pynie obok nas; czy tego chcemy,
czy nie. I tylko od nas zaley, czy nastpi zanurzenie, czy damy si porwa wartkiemu
nurtowi, penemu pyta o sens, znaczenie, cel, porzdek ale i o bezsens, baagan z
nieadem, brud i malizn na dnie. A odpowiedzi s w rzece
Jedno tylko pytanie zadane tej podry: jak daleko tylko mona posun si
w wyniszczaniu sensu, jak daleko mona wej w pustynn form bez
odniesie nie rozpadajc si, i oczywicie pod warunkiem zachowania
ezoterycznego uroku zanikania? Pytanie teoretyczne, zmaterializowane tutaj
w obiektywnych okolicznociach podry, ktra ju ni nie jest, wic
zawiera w sobie podstawow regu: regu punktu bez powrotu. Wanie tu
tkwi caa kwestia. A kluczowym momentem jest ten, ktry dociera do mnie z
brutaln oczywistoci, e koca nie ma, e nie istnieje ju powd, by podr
miaa kres.
91

Nie bez powodu jest wic pre i post. Baudrillardowska bibliografia oscyluje
wok tego wszystkiego, co byo przed wnikliwie okrelajc pocztki, oraz wok
tego, co pojawia si tu za zakrtem, po tamtej stronie zrozumienia lustra. Zaczynajc
przenikanie przez kolejne karty jego publikacji, symboliczna metafora rzeki, podroy

88
N. Chomsky, Demokracja w neoliberalizmie, tezy i rzeczywisto, Zielona Gra 2006, str. 18.
89
J. Baudrillard, Sowa Klucze, Warszawa 2008, str. 40.
90
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 106.
91
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 18.
37

czy szka, niesie w sobie zawsze odrobin niepewnoci i niezrozumienia. Gdy
teoretyczne symulakry nabior sensu, wczeniej, poprzez Ameryk, usan tysicami
kilometrw przemierzania, ruch stanie si obrazem nie do koca prawdziwym moe i
wrogim. Jest bowiem tak, e rzeki moemy nie lubi, ale zawsze nas ona zmoczy, gdy
czowiek chce j zrozumie. Z patrzenia na brzegu niewiele wynika
Poza pewn granic sam ruch si zmienia. Ruch, ktry z wasnej woli
przemierza przestrze, zaczyna by przez ni pochaniany to koniec oporu,
koniec waciwej sceny podry (dokadnie tak samo dzieje si z reaktorem,
kiedy, zamiast stawia opr naporowi powietrza zgodnie z tradycyjnym
schematem, przestaje by energi do penetracji przestrzeni i wprawiajc si
w ruch wytwarza przed sob prni, ktra go pochania). W ten sposb
osigamy eks-centryczny punkt zaczepienia siy odrodkowej, w ktrym
cyrkulacja wytwarza chonn prni. Ta chwila zawrotu gowy jest te
chwil potencjalnego upadku. Nie tak bardzo z powodu zmczenia
odlegoci i upaem, czy zaawansowania podry przez widzialn pustyni
przestrzeni, co z racji nieodzownego zaawansowania podry przez pustyni
czasu.
92

Nie trudno sobie wyobrazi rwcy nurt grskiej rzeki z silnymi prdami na
niewielkich obszarach rozlewisk. Gdy wic sia wodnego leju wciga w gb mokrej
otchani, nastpuje i koniec, i pocztek. Podr Baudrillarda do Ameryki miaa miejsce
praktycznie na kilka lat przed wszystkimi jego gonymi ksikami. Dzi, po latach,
mona powiedzie, e bya zwrotem, owym miejscem w rzece, gdzie nurt odwrci
rodki cikoci, eks-centrycznym wanie punktem zaczepienia. Stany Zjednoczone
okreliy przyszo, i cho brzmie to bdzie najbardziej groteskowo, to wanie ich
imperialny charakter, ktry nastpnie tak bezlitonie obnaa, pomg i pozwoli
autorowi pniejszej Ameryki znale wiele punktw do odniesie i zaczepie. Nurt
USA, bezlitonie porywajc, wyrzuci potem na brzeg inne wartoci, ni uprzednio
zanurzy. By to dla mnie rodzaj odmiennoci, fascynacji. To nie rzeczywisto
polityczna czy ekonomiczna budziy moje zainteresowanie, lecz w rodzaj transfiguracji
banalnoci, ktry stanowi cech charakterystyczn nowego kontynentu nowego nie
tylko geograficznie, ale take mentalnie.
93
Wydane pi lat wczeniej Symulakry i

92
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 19.
93
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 106.
38

Symulacja byy wic wstpem, teoretycznym brzegiem rzeki, jeszcze bez odniesie do
niej samej te przyszy dopiero w starych latach dziewidziesitych i na pocztku
nowego tysiclecia.
Pewnym jest, e Ameryka w Ameryce, tak bardzo poetycko przedstawiona,
musiaa zmusi do refleksji. Na jej kanwie kade kolejne rozwaanie moe ociera si o
prawd, cho ta jak noyczki, drzwi, spodnie czy perfumy lepiej, aby zawsze
wystpowaa w liczbie mnogiej. Podobnie zreszt jak racja, a prawda jest
otwartoci jestestwa.
94
Za Baudrillard imputuje. Nie pozostawia cienia.
Niejednokrotnie, co warte jest zapisu, zestawia ze sob dwa wiaty: amerykaski z
europejskim/francusko-angielskim. Raz jednak Zachodem bdzie caa Francja
(porwnywana do USA), by za razem drugim tym Zachodem byy Stany Zjednoczone,
zestawiane z inn, nieeuropejsk czci globu. U nas wszystko zawsze jest filozoficzne
nawet pochwaa powierzchni przeciw gbi, wszystkie tematy Nietzscheaskie s
przeywane filozoficznie. Tam nawet teoria staje si na powrt tym, czym jest: fikcj.
95

Ciar porwna jest wszechobecny nie mona od niego uciec, dopiero bowiem w
porwnaniu moe kry si zrozumienie.
My w Europie posiedlimy sztuk mylenia rzeczy, analizowania ich,
poddawania refleksji. Nikt nie moe odmwi nam tej historycznej
subtelnoci i wyobrani pojciowej, ktrych zazdroszcz nam nawet umysy
zza oceanu. Ale prawdy olniewajce i ich cudowne, aktualne skutki
znajdziemy u wybrzey Pacyfiku lub na wyspie Manhattan. Nowy Jork, Los
Angeles le w centrum wiata, trzeba to przyzna nawet jeli co w nich
ekscytuje nas i zarazem odczarowuje. Jestemy rozpaczliwie opnienie w
stosunku do gupoty i mutacyjnego charakteru tamtego spoeczestwa, w
stosunku do jego naiwnego nieumiarkowania i spoecznej ekscentrycznoci,
tak rasowej, jak i moralnej, morfologicznej i architektonicznej.
96

Staje si wic Ameryka odniesieniem, punktem na mapie, do ktrego, albo i od
ktrego, rozcigaj si wszystkie nici wiatowych powiza. Nowy Jork jest jedynym
miastem na wiecie, ktre zawsze, z cudown wiernoci, naladuje aktualny ksztat

94
H. Buczyska-Garewicz, Prawda i zudzenie, esej o myleniu, Krakw 2008, str. 153.
95
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 109.
96
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 35.
39

systemu i wszystkie jego perypetie.
97
Centrum wiata moe by wic Manhattan,
symbolicznie pooony na wyspie, na ktrej za cyplu wystrzeliy w niebo dwie
majestatyczne wiee WTC. Symbolika symbolu co, co ksztatu i zrozumienia nabiera
dopiero w wietle i kolejnych historycznych wydarze, i nastpnych, opublikowanych
w latach dziewidziesitych, krytycznych przemyle. Amerykaska podr
Baudrillarda odbywa si bowiem przed atakami z 11 wrzenia, std pniejsze jego
konkluzje nabior z czasem coraz to wikszego znaczenia i kontekstu. Warto w tym
miejscu przywoa znamienite sceny z dwch amerykaskich powieci
98
, ktrymi s
Zaklinacz Koni oraz niezapomniane Stowarzyszenie Umarych Poetw. W obu dopiero
perspektywa daje peny obraz, pobyt na zewntrz pozwala zrozumie wicej z centrum.
Gdy modzi chopcy staj na swoich klasowych biurkach, widz wicej, dalej i szerzej.
Gdy Grace z Pielgrzymem wyjeda na drugi koniec Ameryki, nabiera dystansu i
zrozumienia. I nie tylko w tym kontekcie podr Baudrillarda pomaga jemu samemu
odczyta Stary Kontynent, ale i potem spod wiey Eiffla daje mu szans
niepowtarzalnego ogldu Ameryki. Wydaj si take, e istnieje w Baudrillardowskich
porwnaniach jaka celowo zestawie, wiadome ukazywanie kontrastw, by za
kilkanacie lat mc dopeni zapamitane obrazy swoimi krytycznymi refleksjami. Nie
byo by ich wszystkich, gdyby nie organoleptyczne dowiadczenie rzeczywistoci.
Dla nas, fanatycznych wyznawcw estetyki i sensu, kultury, smaku i
uwiedzenia; dla nas, dla ktrych pikne jest tylko to, co gboko moralne, a
pasjonujce jedynie heroiczne rozrnienie midzy natur i kultur; dla nas,
wiekuicie przywizanych do zwodniczych urokw zmysu krytycznego i
transcendencji dla nas odkrycie fascynacji bezsensem, zawrotnym
rozlunieniem panujcym zarwno na pustyniach, jak i w miastach, jest
wstrzsem duchowym i niespodziewanym wyzwoleniem. Odkrycie

97
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 43.
98
Zaklinacz Koni autorstwa Nicholasa Evansa ukaza si w 1995 roku, by pniej zosta
zekranizowanym z niezapomnian kreacj Roberta Redforda, ktry jako Tom Booker (kowboj z
Montany) wcieli si w posta kogo w rodzaju koskiego psychoterapeuty. Wywierajc kojcy wpyw na
zwierzta, ma w sobie take dar wywierania wpywu na ludzi, a osoby, ktre si z nim zetkny, ulegaj
wewntrznej przemianie i nic w ich yciu nie jest ju takie, jak byo kiedy. Natomiast Stowarzyszenie
Umarych Poetw, opublikowane w 1989 roku przez amerykask pisark N. H. Kleinbaum, jest
opowieci o Johnie Keatingu, ktrego rol w filmie pod tym samym tytuem odegra Robin Williams.
Ekranizacja opowiada o dylemacie wyboru: co zwyciy rygorystycznie przestrzegana tradycja, czy te
prawo do marze, wolnoci i modzieczego buntu?
40

ekstatycznej radoci pyncej z likwidacji caej kultury i wywicenia
obojtnoci.
99

Urbanistyczne krajobrazy, z okalajc miasta pustyni, bd wic wyzwoleniem.
Ta moliwo odejcia, czas na refleksj za miastem, staje si fundamentem myli.
Prawda pragnie by naga.
100
Ogoocenie z byskotek, blichtru i odpustowej tandety
zdaje si kierowa na drogi zrozumienia. Tam, gdzie nie ma nic, zaczyna by co.
Paradoks. W dobie nowoczesnoci, w ktrej zaprzedalimy si nieustannemu
gromadzeniu, dodawaniu i przeciganiu, zapomnielimy ostatecznie o tym, e moc kryje
si w ujmowaniu, a potg rodzi nieobecno.
101
Brak zaczyna by wartoci. Ile to
razy, na co dzie, irytowani jestemy brakiem, pustk, nieobecnoci wanie to ona
jest odnotowywana i zauwaana. Kto nie maszeruje, ten ginie? A poniewa nie
potrafimy ju dzisiaj sprosta zadaniu symbolicznego panowania nad nieobecnoci,
ulegamy przeciwnemu zudzeniu odczarowanej iluzji mnocych si w nieskoczono
ekranw, plenicych si bez koca obrazw.
102

Amerykaskie obrazy utoroway sobie w wiadomoci autora drog do miejsc
kolejnych. Dopiero w wietle Ameryki mona zobaczy kontrast dla rzeczywistoci
domu, w ktrym yjemy dla Europy. Baudrillard poszukiwa tej rzeczywistoci,
opisujc j potem najbardziej obrazowo, jak tylko potrafi:
Szukaem Ameryki gwiezdnej, kraju daremnej, absolutnej wolnoci
freeways, nigdy za spoecznoci i kultury Ameryki pustynnej prdkoci,
moteli i mineraowych powierzchni, nigdy za gbokiej Ameryki
umysowoci i tradycji. W prdkoci scenariusza, w obojtnym bysku
telewizora, w filmie dni i nocy biegncych przez pust przestrze, w
cudownie pozbawionym uczu nastpstwie znakw, twarzy i rytualnych
zachowa na drogach, szukaem tego, co jest najblisze jdrowemu i zarazem
pozbawionemu jdra wiatu, ktry wirtualnie jest ju naszym wiatem
nawet pod strzechami europejskich chat.
103


99
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 161.
100
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 11.
101
Ibidem, str. 12.
102
Ibidem, str. 12.
103
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 11.
41

Autor Ameryki jest w peni wiadomy rnic. By odbi si od dna Europy, od jej
ju nicoci, wyrusza w wiat raptem kilkusetletni, wolny od wszystkich kontekstw
historii. Ile to razy w pogoni za rajem utraconym, jak chce Proust, czowiek poszukuje
trampoliny do kolejnych moliwoci eksploracji. Czy kada ekspansja nie bdzie
kolonialna ju z zaoenia, z zarania samej myli zdobycia? Niestety, wnioski, ktre
rysuje Baudrillard, nie stawiaj Europy w dobrym wietle.
Wida to wszdzie pewnego dnia Europa si skoczy i nie bdzie ju
adnego kraju, ktry byby naprawd jej czci, bo bdzie si ona skada z
wyklucze i stopniowych ekstradycji trwajcych do czasu, kiedy dopeni
si globalizacja i domknie si obieg informacji, a w sieciach nie przetrwa nikt
ywy.
104

I nawet pniej, gdy win za terrorystyczne kataklizmy obarcza bdzie
Francuz przede wszystkim imperializm amerykaski, w podwiadomoci mowa bdzie
take o jego starszej siostrze Europie. Konfrontacyjno porwna nie bdzie wic
skutkiem rozwoju cywilizacji, a raczej rnic w podejciu do kwestii egzystencjalnych
amerykaska tabula rasa miaa si po prostu atwiej i prociej. Nowoczesnym nie
mona si sta, nowoczesnym trzeba si urodzi. Ile dzi mwi te sowa, cytowane
poniej w penym kontekcie. Czy zatem nowoczesnoci mona si nauczy? Raczej nie
std wiele niedopowiedze i codziennych niesnasek. Mode pokolenia wypieraj stare
przyzwyczajenie, a syszane wszdzie: ja ju si nie zmieni jest raczej nekrologiem i
sarkofagiem przemijania, a nie orzeczeniem penym stabilnoci i pewnoci.
Nowoczesno w swoim schyku, a potem lata nastpne, nie pozostawiaj zudze.
Pikny Pary odchodzi do lamusa z Fukujamy Kocem Historii.
Stosunek, jaki zachodzi midzy Ameryk i Europ naley raczej nazwa
konfrontacj, ni pokrewiestwem. Uwidacznia on dzielc oba kontynenty
granic nie do przebycia. I nie chodzi tu tylko o rozminicie si odmiennych
drg rozwoju, lecz o bezpowrotnie oddzielajc nas od Ameryki przepa
nowoczesnoci. Nowoczesnym nie mona si sta, nowoczesnym trzeba si
urodzi. My za nigdy nie bylimy nowoczeni. W Paryu wiek XIX rzuca
si w oczy. Po przylocie z Los Angeles lduje si w XIX stuleciu. Kady kraj
podlega wasnej historycznej predestynacji, ktra prawie nieodwoalnie
okrela jego cechy. Nasz profil cywilizacyjny wyznacza mieszczaski model

104
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 91
42

a la 1789 wraz z jego niekoczcym si schykiem. I nie da si z tym nic
zrobi: cae nasze ycie obraca si w orbicie dziewitnastowiecznego
mieszczaskiego snu.
105

Cho i konteksty mog by rne. Ldujc w Paryu, Las Vegas wydaje si
innym wiatem: szerokim i nieograniczonym. Perspektywa jednak moe si zmieni,
gdy przylot nastpi np. z krajw afrykaskich, gdzie wypalone socem sawanny tyle
maj z nowoczesnoci, co polski Polonez z amerykaskiego krownika szos. wiat nie
jest jednorodny i wiele z Baudrillardowskich spostrzee nie zawiera w sobie szerszej
perspektywy. I tak si wanie koczy wiat, nie hukiem, ale skomleniem chcia kiedy
Eliot. wiadomo wasnej pustki nie jest pocieszajca. Cho wanie uciekajc od
wiata, mona si nim cieszy Franz Kafka mia na myli i ucieczk mentaln pewnie,
ale i ucieczk fizyczn, ow symboliczn podr Francuza, by dotkn innej ziemi,
innego skrawka innoci. Podobnego zdania by Rzymianin Marek Aureliusz, ktrego
powiedzenie, e kto nie wie, czym jest wiat, ten nie wie, gdzie si sam znajduje, take
obrazowo przedstawia kad konfrontacyjn podro w celu poznania, usprawiedliwiajc
j jednoczenie. Nowoczesno take moe by rna. Europa jako Trzeci wiat stanie
si prawd, gdy zdefiniujemy wiat pierwszy. A moe to wanie Afryka bdzie
najczystsz tabula rasa, w stron ktrej i dzi zanoszone s woania o ratunek?
W dniu, w ktrym za oceanem narodzia si ta ekscentryczna, pena mocy
nowoczesno, Europa zacza zanika. Mity zmieniy miejsce. Dzisiaj
wszystkie mity nowoczesnoci s amerykaskie. I nie ma powodu, by si tym
przejmowa. W Los Angeles Europa zanika ostatecznie. Jak mwi I.
Huppert: maj wszystko. Niczego nie potrzebuj. To pewne, e zazdroszcz
nam naszej przeszoci i kultury, lecz w gruncie rzeczy wydajemy si im
czym w rodzaju eleganckiego Trzeciego wiata.
106

Przeszo i kultura nie s wic szczciem, a raczej zbdnym balastem. Staj si
obcieniem, przyczep pen towarw, ktr coraz ciej jest cign Europejczykom.
Na domiar wszystkiego zaczy istnie punkty odniesienia, a czasy tolerancji nie
pozwalaj ju patrze na zdobycze innych kontynentw przez pryzmat wartociowania,
co jest dobre, a co ze a raczej w pokorze ka przyj cae dobrodziejstwo przemian i

105
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 97.
106
Ibidem, str. 109.
43

dorobku innych kultur i cywilizacji. W tym sensie globalizacja z rozproszenia stanie si
monopolem na nieposiadanie patentu: jednego i jedynego. Zrwnowaony pluralizm
udao si zamieni w monopol.
107
Nastpujca konieczno odnalezienia raju kae go
szuka nie w jakich odlegych wiatach, ale wok nas dla Baudrillarda bdzie to
wic Ameryka. Lustro szczcia.
Czy zatem to wanie jest urzeczywistniona utopia, udana rewolucja? Tak,
to ona! Co w niej jest nieudanego? Przecie Santa Barbara jest rajem,
Disneyland jest rajem, Stany Zjednoczone s rajem. Raj jest tym, czym jest;
bywa pospny, monotonny i sztuczny. Ale to raj. Innego nie ma. Jeli
zgodzilibymy si wycign wnioski z naszych marze, nie tylko polityczne
i sentymentalne, lecz take polityczne i kulturowe, musielibymy dzisiaj
pochyli czoo przed Ameryk z takim samym entuzjazmem, jak pokolenia,
ktre odkryy Nowy wiat. Takim samym, z jakim Amerykanie odnosz si
do wasnych osigni, swego barbarzystwa i potgi. W przeciwnym razie
nic z tego nie rozumiemy i nie zrozumiemy take niczego z naszej wasnej
historii, ani z jej koca. Poniewa Europa nie moe ju zrozumie siebie
jedynie w oparciu o siebie sam.
108

Na naszych oczach nastpuj orzeczenia finalne. Nie zobaczymy naszej
pobrudzonej bluzki inaczej, ni gdy j cigniemy z siebie. Dopiero dystans daje
zrozumienie. Jean Baudrillard wydaje si zdawa sobie z tego doskonale spraw.
Zreszt caa jego fotograficzna przygoda take na to wskazuje. Ogldalno wiata
pozwala mu na budowanie zda penych fascynacji innym kontynentem, a z drugiej
strony na obnaanie gorzkich prawd o swoich przodkach o krajach, z ktrych my si
wywodzimy. Klaustrofobia Europejczyka sta si jego soikiem, w ktrym zamknity,
widzi ju teraz inny wiat, ale nie moe go dotkn i poczu. Nie jest bowiem Dinem. I
jake piknie pokazana jest take w opisach Francuza owa amerykaska prymitywno,
ktra wyuskana spord pusty jest zalet, a nie wad. Jest czystoci bez granic,
porzdkiem pierwszym i nieskalanym. I nie sposb po raz kolejny nie odnie si do
kontynentu afrykaskiego, ktry takim przez dziesiciolecia, albo jeszcze przez setki lat
pozostanie. By moe kiedy czynione porwnania znajd sw kontynuacj w innych
kontekstach, z cakowitym Europy pominiciem. A wygra mona wszystko

107
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 29.
108
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 131.
44

Banalno, brak kultury, wulgarno maj tu inne znaczenie, ni w Europie.
A moe to tylko olnienie Europejczyka, moja fascynacja jak
nierzeczywist Ameryk? By moe ludzie s tu po prostu wulgarni, a ja
marz tylko o meta wulgarnoci? Who knows? Mam wielk ochot ponowi
synny zakad: jeli si myl, niczego nie tracicie, jeli mam racj,
wygrywacie wszystko. Chodzi o to, e pewien rodzaj banau, pewien rodzaj
wulgarnoci, ktry w Europie wydaje si nam nie do przyjcia, tutaj staje si
bardziej ni na miejscu: jest fascynujcy. A wszystkie nasze analizy
prowadzone w kategoriach alienacji, konformizmu, unifikacji czy
dehumanizacji, tutaj same si obalaj: w porwnaniu z Ameryk to one staj
si wulgarne.
109

Ameryka
110
pozwala na wicej. Seks, plaa i gry. Seks i plaa, plaa i gry.
Gry i seks. Par poj. Seks i pojcia. Just a life.
111
W Ameryce mona wicej. W niej
nie tyle mona wicej, ile robi si wicej bez przyzwolenia, z natury rzeczy. I
jakiekolwiek krytykowanie ju na samym wstpie jest chybione. Std, jeli w kolejnej
czci niniejszego opracowania mowa bdzie o zagadnieniach terroryzmu i wojny,
bardziej zrozumiaym moe by cakowicie niezrozumiay atak na deregulacj. Jeli
bowiem celem terroryzmu miaa by destabilizacja globalnego porzdku wasnymi
siami, poprzez frontalny atak, to byby to absurd: stosunek si jest zbyt nierwny.
Ponadto globalny porzdek ju jest miejscem takiego nieporzdku i takiej deregulacji,
e wzmacnianie tych tendencji cakowicie mija si z celem.
112
Innymi sowy nie da si
zderegulowa czego, co ju jest zderegulowane. Nie mona robi baaganu w miejscu,
gdzie panuje ju niead i nieporzdek. Z tego punktu widzenia zburzenie WTC nie
miao prawie sensu. Jak wida to dzisiaj wszdzie, wprowadzenie dodatkowego
nieporzdku grozi nawet wzmocnieniem si policyjnych i si bezpieczestwa.
113
A moe
to tylko semantyka? Tumaczenie poraki?

109
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 136.
110
Uzasadnieniem korelujcym z Baudrillardem bdzie tutaj zdanie Fukuyamy, e tradycja amerykaska
od dawien dawna sprzyja postawom optymistycznym w ocenie przyszych losw indywidualnych (F.
Fukuyama, Koniec historii, Pozna 1996, str. 26).
111
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 44.
112
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 61.
113
Ibidem, str. 61.
45

Ameryka szokuje przybysza nieoczekiwanym wspistnieniem pierwszego
poziomu (prymitywno i dziko) i wiata trzeciego typu (simulacrum
absolutne). Nie ma rodka. Dla nas, dla ktrych rzeczywisto drugiego
stopnia, czyli refleksja, rozdwojenie, wiadomo nieszczliwa, zawsze bya
uprzywilejowana, sytuacja taka jest trudna do pojcia. Ale adna wizja
Ameryki rozwijana bez uwzgldnienia tego odwrcenia wartoci nie moe
pretendowa do susznoci: Disneyland, oto autentyczno! Kino, telewizja,
oto rzeczywisto! Freeways, safeways, skylines, prdko, pustynie oto
Ameryka, nie za muzea, kocioy, kultura Okamy temu krajowi
uwielbienie, na jakie zasuguje i skierujmy wzrok na mieszno naszych
wasnych obyczajw: w tym tkwi korzy i przyjemno podry. Aby ujrze
i poczu Ameryk, trzeba przynajmniej przez chwil dowiadczy gdzie w
dungli downtown, na Painted Desert albo na zakrcie freeways, e Europa
nie istnieje. I przynajmniej na chwil dopuci do siebie pytanie: Jak mona
by Europejczykiem?
114

Jean Baudrillard jest wikszy tym bardziej, ilekro prbuje odej od swojej
europejskoci. Jego wynicowanie si ze wszystkiego, co moe by balastem i ciarem,
prowadzi go na drogi, jak chce Kundera, nieznonej lekkoci bytu. By si odnale w
swoim czowieczestwie, trzeba jakby przesta by czowiekiem wyskoczy z okna i
uwierzy, e mona lata. Ameryk jest dla niego czysto przestrzeni, a nie
pomalowane kocioy, przyozdobione grzdki i kulturalne afisze Ameryka to
lunapark, Wesoe Miasteczko, w ktrym adem i skadem jest ich wanie brak owa
Myszka Miki. Czysto zaczyna by brudem, ad nieadem, a plusy powoli zaczynaj
uwiera. Sterylno moe by najlepszym miejscem dla rozwoju drobnoustrojw.
W sytuacji nadmiernego bezpieczestwa ciao traci moliwo obrony.
Suca profilaktyce sterylno panujca dzi w salach operacyjnych nie
pozwala przey adnemu drobnoustrojowi, adnej bakterii. Jednak wanie
w tego rodzaju miejscach, na naszych oczach powstaj tajemnicze, nietypowe
i wirusowe choroby. Wirusy bowiem zaczynaj rozwija si tam, gdzie
napotykaj wolne miejsce. W wiecie pozbawionym wszelkich infekcji, w
klinicznym wiecie idealnym, dochodzi do niedostrzegalnego, acz
nieubaganego skaenia, wynikajcego z samej sterylnoci.
115


114
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 139.
115
J. Baudrillard, Przejrzysto za, Warszawa 2009, str. 70.
46

Taki obraz to Europa: pedantyczna Szwajcaria, uporzdkowana Austria, na
wskro socjalna Skandynawia, dokadne i precyzyjne Niemcy, odwrotna prawie we
wszystkim Wielka Brytania - tysice przepisw korygujcych najmniejsze odstpstwo
od normy. Czy moe by lepsze miejsce dla zagniedenia si wirusa? Europa jest jak
magnez, ktry przyciga do siebie opiki brudu i wszelkich zanieczyszcze. I na jej tle
wyania si Ameryka, owa hiperrealno, nadrealno i nadrzeczywisto.
Ameryka nie jest ani snem, ani rzeczywistoci, lecz hiperrzeczywistoci.
Hiperrzeczywistoci jest za dlatego, e powsta jako od pocztku
urzeczywistniona utopia. Wszystko tu jest rzeczywiste i pragmatyczne, ale
jednoczenie nie daje pewnoci, e to nie sen. Nie jest wykluczone, e
prawdziwe oblicze Ameryki moe objawi si jedynie Europejczykowi,
poniewa tylko on odnajduje tu doskonae simulacrum immanencji i
materialnej transkrypcji wszystkich wartoci. Sami Amerykanie w ogle nie
maj poczucia symulacji. Stanowi jej doskona konfiguracj, lecz nie znaj
jej jzyka, poniewa sami s jego modelem. Nadaj si zatem wietnie na
materia do analizy wszystkich moliwych wariantw wiata nowoczesnego.
Tak samo zreszt jak w swoim czasie spoeczestwa prymitywne. To samo
mityczne i analityczne uniesienie, ktre kazao nam zwrci wzrok ku
archaicznym spoecznociom, nakazuje nam dzisiaj patrze w stron
Ameryki wzrokiem tak samo namitnym i uprzedzonym.
116

Co, co dla Amerykanw jest norm, dla innych mieszkacw wiata t norm
ju nie jest i by nie musi. I na tym tle urodz si potem wszystkie nieporozumienia,
ktrych kwintesencj bd zamachy z 11 wrzenia, owym punktem kulminacyjnym, w
ktrym miarka si przebraa. Cho same zamachy tak naprawd bd ju tylko
wynikiem i skutkiem, sum zbiorcz wczeniejszych postpowa. A i ten zamach ma
swoje sawne precedensy w postaci aktw celowego niszczenia wyrafinowanych dzie,
ktrych pikno lub potga uczyniy je prowokacj. Zbrodnicze zniszczenie wityni
Efeskiej, Rzym i Heliogabal, podpalenie Zotej Pagody u Mishimy. Nie wspominajc o
anarchistycznym pragnieniu wysadzenia w powietrze Obserwatorium w Greenwich, aby
wyzwoli ludzi od czasu, z Tajnego agenta Conrada.
117
Take ironi losu bdzie fakt, e
Ameryka, ktra kiedy sama by kolonizowana w tradycyjnym tego sowa znaczeniu,

116
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 41.
117
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 47.
47

zapaci tak wysok cen, a rachunek nie zostanie wystawiony Francji czy Wielkiej
Brytanii przynajmniej nie na tak skal. Bdzie wic Ameryka przedstawicielem
atlantyckiej cywilizacji. Caa tajemnica jej istoty kry si moe take w kilku sowach
Noama Chomskyego: Spjrzmy teraz na nasz ojczysty kraj Stany Zjednoczone. Jest to
na pewno przypadek najbardziej wart przestudiowania, jeli chcemy zrozumie wiat,
zarwno dzisiejszy, jak i jutrzejszy. Jedn z przyczyn jest, nie majca porwnania,
potga USA. Inn, jest stabilny system instytucji demokratycznych. Co wicej, Stany
Zjednoczone miay szczcie by przykadem pastwowego tabula rasa.
118
Podobnych
opinii jest wicej, ktre ogniskujc wok potgi amerykaskiego systemu, wskazuj na
rda buntu krajw trzecich.
Jednak dla Jeana Baudrillarda jedynie Ameryka si liczy czysta i dziewicza,
tyle co przez niego odkryta, zdobyta i poznawana z dnia na dzie, w kadym dniu jego
tam pobytu. Kontrastowo wschodniego i zachodniego wybrzea zdaj si uzupenia:
tam horyzontalno, tu wertykalno. Tam rozoyste tereny pene niskich domostw
przechodzcych w poacie pustyni, tutaj drapacze chmur ponad te chmury, supy ze stali
sigajce gwiazd. Europa jest tylko zaraniem, a wiat zaczyna si wok rzeki Hudson i
przy wiatach Golden Bridge. Kontynent europejski jest marginesem, ktrego ma nie
dotyczy penia wiata. Wzgrza Hollywood z oscarowym tem, najwiksze nagrody
dla najwikszych. A Europa, to reakcje, ktre w istocie s rozpaczliwym
poszukiwaniem lustra, w ktrym mona znale obraz siebie.
119
I dalej: Dzisiaj,
niezalenie od tego, czy odniesiemy to do grup, narodw czy jednostek, ludzie nie
walcz z alienacj, lecz z rodzajem totalnego wycofania.
120
Poezja przeradza si w
proz, a proza w poezj. Francuz chyba najlepiej ukocha prawd, owo nic bez
wszystkiego, pustk, ktra ma kady z kolorw, a i ktr w sobie kady z tych kolorw
posiada, bdc jednoczenie nienazwan.
Wschd soca w Los Angeles, nad wzgrzami Hollywood. Czuje si
wyranie, e soce zaledwie muska Europ, by wsta naprawd dopiero
tutaj, gdy osignie ten geometryczny, paski teren, gdzie jego wiato, cho
cakiem nowe, jest jednak tym samym, ktre wieci nad pustyni. Wysokie

118
N. Chomsky, Demokracja w neoliberalizmie, tezy i rzeczywisto, Zielona Gra 2006, str. 8.
119
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 29.
120
Ibidem, str. 29.
48

pnie drzew palmowych, jedyne oznaki wertykalnoci w paskiej przestrzeni
chwiej si przed elektrycznymi billboardami. O szstej rano jaki czowiek
telefonuje ju z budki przy Beverley Terrace. Nocne reklamy rozpywaj si,
zapalaj si dzienne. Jasno dnia owietla i ujawnia wszdzie nieobecno
architektury. Ale wanie to nadaje intymne i gorce pikno temu miastu,
zakochanemu w swej horyzontalnoci bez granic, tak jak Nowy Jork mgby
by zakochany w swojej wertykalnoci.
121

Caa jego wdrwka, zarwno ta fizyczna, jak i sowna zapisana jako
pamitnik z podry, staje si z czasem doskonaym kontrastem dla pniejszych
przemyle. Ukazuje si jako platforma na Przyldku Cannaverall, na Florydzie, skd
raz po raz startuj kolejne promy kosmiczne. Majestatyczny Discovery sprzed raptem
kilkunastu dni, odbija si od Ziemi prawie na zawsze, a potem, gdy okra nasz
planet z prdkoci trzydziestu tysicy kilometrw na godzin, mona zda sobie
spraw, e perspektywy si zmieniaj, a naprawiony teleskop Hubblea pokae potem
jeszcze wicej. Idziemy wic dalej bo nie moemy sta w miejscu. Dopiero gdy
staniemy (jeli staniemy) na przeczy i ogarniemy wzrokiem krajobraz po drugiej
stronie, nadejdzie pora w peni wiadomej wdrwki. Ruszymy w dalsz drog, co
przycigani przez nowe widoki, nowe cele i wybrane przez nas miejsca.
122
Celem jest
wic poznanie nas samych, realiw tu i teraz ale drog do tego moe by kontrast
innej, odlegej krainy. Baudrillard podrujc poszukiwa odpowiedzi. ladw przyszej
i minionej katastrofy spoecznoci poszukiwaem w geologii, w odwrceniu gbi, o
ktrym wiadcz wyobione powierzchnie, solne i kamienne wypukoci terenu, kaniony
i pynca nimi rzeka skamielin, niepamitna otcha powolnych procesw erozji i
geologii; szukaem jej nawet w wertykalnoci megalopolii.
123
Obserwacja stawaa si
narzdziem dla definicji, a potem rdem dla krytycznej analizy rzeczywistoci poza-
amerykaskiej, lub tej amerykaskiej jednak z innego ju punktu widzenia. Wanym
wydaje si w tym miejscu nawizanie take do wspomnianej ju jego pasji
fotografowania, ktra widziane zjawiska potrafia utrwala nie tylko w obrazach
pamici, ale take w formach fotograficznych klisz, cho wybuch fotografii stawia pod

121
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 70.
122
Z. Bauman, Europa niedokoczona przygoda, Krakw 2005, str. 209.
123
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 12.
49

znakiem zapytania sam sztuk z jej estetycznym monopolem w dziedzinie obrazu.
124

Moe wic tylko i jedynie obrazy pamici? Jednak niezaprzeczalnym jest fakt, e kade
niemal amerykaskie dowiadczenie w pniejszym czasie skutkowao przemyleniami,
ktrych i moe sam Baudrillard si nie spodziewa gdyby bowiem retoryka jego
pniejszych wypowiedzi znaa amerykaskie fascynacje, mona przypuszcza, e albo
nie byyby one tak malowniczo poetyckie, albo konkluzje koca wieku nie nosiyby w
sobie tak wielkiego adunku dekadencji i pesymizmu. Fotografie raczej nie kami
Zachody Soca olbrzymie, utrzymujce si na niebie przez godzin tcze.
Pory roku w ogle nie maj tu sensu: wiosna jest o poranku, w poudnie
zaczyna si lato, a noce na pustyni s zimne, lecz sama zima nie nadchodzi
nigdy. Jak wieczno w zawieszeniu, rok, ktry co dnia zaczyna si od
pocztku. I nikt nie wtpi, e tak stanie si kadego kolejnego dnia, e
kadego wieczoru na niebie pojawi si wielobarwna tcza, a wiato, ktre za
dnia krlowao w swej niepodzielnej formie, rozszczepi si pod wieczr na
wszystkie tworzce je odcienie, zanim zniknie. S to rwnie odcienie
krtkotrwaej tczy, ktra, rozpalona przez wiatr do czerwonoci, ganie w
falach Pacyfiku.
125

Powtarzalno cyklu powracajcych na swoje miejsce fal Pacyfiku moe take
w kontekcie pre i post przywoa obraz wszechogarniajcej pustyni. Nie zawsze
jednak o sam pustyni chodzi, o jej prymarne znaczenie. Banalno take jest pustyni
i moe by przemierzana w podobny sposb jako granica wiata fenomenalnego.
126
W
caej metaforyce Francuza pustynia bdzie tym owym nic, cho tak pena czego.
Wspominana przez francuskiego pisarza, zawsze niesie w sobie symbolik ogoocenia i
pustki cho sama w sobie jest nadrzdn wartoci bowiem, jak bdzie chcia
pniej jest niczym, a liczy si czsto wanie tylko nic, nic jako co. Obrazowo
pustynia okala take Las Vegas, gdzie zestawienie jej z gr, z pienidzmi i
namitnociami, take kae przywoa z pamici wiele obrazw. Sztuczne wiata
miasta s sztuczne nad wyraz, nie bdc czci adnej aglomeracji, sterczc na
bezwodnej paszczynie kiczu. S miejsca, gdzie pustynia nasuwa take skojarzenia z
czowiekiem, a osadzona w realiach np. biblijnych, wskazuje czsto na konieczno

124
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 118.
125
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 159.
126
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 110.
50

podrowania (ladami Mojesza) i czasu do zastanowienia. Pustynia jest naturalnym
przedueniem wewntrznej ciszy ciaa.
127
Kontrast a nadto widoczny, a poszukiwanie
prawdy w zestawieniu ze sob wody i jej braku, upau soca z gorcem wietlwek,
czy w kocu wygranej z przegran musi przemawia do wyobrani. A i kiedy sysze
mona byo sowa piosenki, e pustynia wciga nas od gowy do pit, wypala oczy,
suszy ciao i krew (), czyja to jest kara, kogo wina, e czogamy si ju tyle lat.
128

Tajemne powinowactwo pustyni i gry: intensywno gry zdwojona
obecnoci pustyni u granic miasta. Chd klimatyzacji w salach do gry
przeciwstawia si gorcu promieniujcemu z zewntrz. Wyzwanie rzucone
przemocy wiata sonecznego przez wszystkie sztuczne wiata miasta. Noc
gry osoneczniona ze wszystkich stron, migoczca ciemno sal w rodku
pustyni. Sama gra jest take form pustynn, nieludzk, nieokrzesan,
inicjacyjn, wyzwaniem wobec naturalnej ekonomii wartoci, szalestwem
na granicy wymiany. Lecz ona take ma swoj cile wytyczon granic,
urywa si brutalnie, jej ramy s precyzyjne a namitno nie zna wstydu. Ani
pustynia, ani gra nie s przestrzeniami wolnoci: s to przestrzenie
skoczone, koncentryczne, przez sw intensywno zwracajce si ku
wntrzu, ku punktowi centralnemu: w stron duszy gry lub serca pustyni
przestrze ulubiona, przestrze niepamitna, gdzie rzeczy gubi swj cie,
gdzie pienidze trac warto, a kracowa rzadko wystpowania ladw i
tego, co czyni z nich znaki, skania ludzi, by szukali ulotnoci bogactwa.
129

Warto w tym miejscu take zwrci uwag na znaczenie samej pustyni w
pniejszych zapisach Jeana Baudrillarda, gdy siga on bdzie do retoryki wojny.
Wszak najwiksza jego krytyka opara si take, w pniejszych latach, o zbrojn
operacj o nazwie Pustynna Burza. Piachy pustyni oprcz wic caej swojej symboliki
wolnoci i beztroski nios w sobie take synonim czego niezrozumiaego burzy
piaskowej. Dla Europejczyka, czy nawet Amerykanina, burza raczej kojarzy moe si
z deszczem i wod z ich nadmiarem. Metafora burzy pustynnej mwi wic o czym
innym, wskazuje na inny problem, na co, co jest dla nas niezrozumiae i zagadkowe

127
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 91.
128
Piosenka zespou Bajm pt. Nie ma wody na pustyni, wypiewana przez Beat Kozidrak, do ktrej
sowa napisa Jan Kozidrak, opowiada take histori pobytu czowieka na pustyni i jego z ni zmaga.
129
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 166.
51

ale jest, i trzeba w tych realiach znale rozwizania.
130
wiat nie jest jednorodny, i
rzeka nie zawsze musi by pena wody, tak jak i burza nie zawsze musi nie z sob
opady deszczu.
Poetyka zapisw wykracza jednak i poza te obrazy. Staje si opisem sposobu na
ycie, konsekwencj wyborw. Jeeli cay wiat opisany jest w ksikach (w
beletrystyce, poezjach, na kartach map i przewodnikw, w atlasach, reportaach,
literackich gatunkach i rodzajach, w pieniach, odach i balladach), jeli wiat cay jest
na stronach wszystkich bibliotek i ksigozbiorw, to drug stron medalu bdzie
wspomniana ju podr organoleptyczne dotknicie krajobrazu. Poniewa jeeli
naprawd cay wiat opisany jest w ksikach, to i cay ten wiat opisuje sob ksiki.
Obrazuje je, jest ilustracj do spisw treci. By zatem zrozumie, s dwa wyjcia,
niewykluczajce si, a uzupeniajce.
Czas, ktry oni tu spdzaj w bibliotekach, ja spdzam na pustyniach i
drogach. Podczas, gdy oni czerpi materia do rozmyla z historii idei, ja
czerpi go z codziennoci, ruchu ulicznego i krajobrazw. Ten kraj jest
prostoduszny i trzeba w nim by prostodusznym. Ponadto wszystko tu
przypomina spoeczestwo prymitywne: technologie, media, totalna
symulacja (bio, socjo, stereo, wideo) rozwijaj si tu w stanie dzikim. Brak
znaczenia ma ogromny zasig, a pustynia cigle jest scen pierwotn,
rwnie w metropoliach. Nadmiar przestrzeni, uproszczenie jzyka i
osobowoci.
131

Jeli brak znaczenia ma tak ogromny zasig, to czym bdzie znaczenie? Pustynia
bdzie wic pustk niczego i czym wszystkiego. Lecz lekko bytu jest bezlitosna. Jej
logika jest bezlitosna. Jeli utopia si urzeczywistnia, to nieszczcie nie istnieje, a
biedacy trac wiarygodno.
132
Obrazoburcze konkluzje koca XX wieku, gdy utopi
moe by pustynia, cho samo sowo utopia znw sugeruje wod, a nie piach.

130
W afrykaskich rejonach Sahary znane s pojcia burz piaskowych, ktre nawiewaj tony piachu w
porach suchych, wielokrotnie paraliujc transport i ycie codzienne. Znanym jest Harmatan, czyli
pustynny wiatr, burza niosca py z ziarenkami piachu tak gstymi, e psuj si fotograficzne aparaty i
kamery podrnych, samochody odmawiaj posuszestwa, a ludzie opatulaj si w odzienia od stp do
gw. W kinematografii do historii przesza scena z oscarowego filmu Angielski pacjent, gdzie nocna
piaskowa burza zasypaa ca ekspedycj kartograficzn w ich samochodach.
131
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 84.
132
Ibidem, str.148.
52

Niezmiernie ciekawym punktem spojrzenia na problematyk opisywan przez
Jeana Baudrillarda bdzie te zrozumienie pre i post w zestawieniu ze znaczeniem tych
sw, gdy kontekstem stanie si caa twrczo Francuza, z uwzgldnieniem jej
chronologii. Ameryka, napisana jakby na pocztku wszystkich jego rozwaa, moe by
faktycznym pocztkiem przemyle, czyli owym pre. Natomiast dzi, po latach, mona
miao wycign wniosek, e Ameryka bya dzieem proroczym, opisanym stanem
faktycznym, ktry pniej sta si mia aren wszystkich kolejnych wydarze.
Amerykaska przestrze, poprzez swj status Ziemi Obiecanej, kilkanacie lat pniej,
z powodu swoich przymiotw, staa si celem terrorystycznych atakw, staa si
powodem, dla ktrego wiat dzi ju nie wyglda tak, jak w czasach redakcji Ameryki
przez Baudrillarda. O przyszej katastrofie, o jdrowej formie wiata, wiedziaem ju w
Paryu. Ale by to naprawd poj, trzeba wyruszy w podr, poniewa tylko w tej
formie urzeczywistnia si to, co Virilio
133
nazywa estetyk zaniku.
134
Motyw podry
znw wydaje si kluczowym, cho wszystko to dzieje si wanie przed tragedi z 11
wrzenia. Gdy wic po zamachach przyjdzie Baudrillardowi kreli przyczyny
wiatowego kryzysu wartoci, odpowiedzi stanie si ta sama Ameryka, napisana lata
wczeniej. I wtedy bdzie ona owym post, kocem koca, czym, co ju wtedy byo
upion praprzyczyn. Bdzie pesymistycznym pocztkiem i ewidentnym kocem.
To jest kraj bez nadziei. Nawet mieci s tu czyste, ruch uliczny dziaa jak
dobrze naoliwiony mechanizm, cyrkulacja zostaa spacyfikowana. Latencja,
letarg, odbarwienie tak wyrana cieko ycia, znakw i przekazw, tak
wielka pynno cia i wozw, blond wosy tak bardzo blond i lubieno
mikkich technologii tak wielka, e Europejczyk zaczyna ni o mierci i
mordzie, o motelach dla samobjcw, orgy and cannibalism, by umkn tej
doskonaoci oceanu i wiata, szalonej atwoci ycia, hiperprzestrzennoci
wszystkiego wok.
135


133
Szeroko komentowane w wiecie teoretyczne prace francuskiego teoretyka kultury Paula Virilio (ur.
1932) z zakresu koncepcji integralnego wypadku, wojny ruchu czy logistyki percepcji znalazy swoje
odzwierciedlenie w teorii wanie estetyki zanikania, ktr przytacza Baudrillard. W Polsce mona
przeczyta jego Prdko i polityk, Wypadek pierwotny oraz Bomb informacyjn. I z pewnie inspiracji
jego przemyle Baudrillard rozwin w swoim czasie teori implozji.
134
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 12.
135
Ibidem, str. 159.
53

Nie raz dopada czowieka ten sen o mierci i mordzie na skutek istniejcej
gdzie doskonaoci oceanu i wiata czymkolwiek bdzie i ocean, i wiat. Owa
skrywana prawda o dziwnym poczuciu sprawiedliwoci, z pomieszaniem tego pojcia z
rwnoci. Obraz moe o tyle szokowa w konkluzji, gdy stoimy przed ruinami WTC.
To, e marzylimy o tym wydarzeniu; to, e wszyscy bez wyjtku o nim marzyli
poniewa nie mona nie marzy o zniszczeniu potgi, ktra staje si hegemonem jest
dla zachodniej wiadomoci moralnej nie do przyjcia. Tymczasem to fakt, a o jego
wadze wiadczy wanie patetyczna przemoc dyskursw, ktre chc go zmaza.
136
By
moe jest tak, e Baudrillard w swoich wnioskach posuwa si za daleko, mwic nawet,
e jest troch tak, e oni zrobili to, czego chcielimy my.
137
A moe chcieli tego
Francuzi, ze swoj kolonialn i postkolonialn manier podporzdkowywania sobie
wszystkiego, co odmienne, inne i oryginalne? Pre i post, tumaczone w kontekcie
historycznym, take rzuca wiato na przemylenia Francuza, jakby nie byo,
spadkobiercy zawaszczajcych teorii.
Wszystkie potgi wiata zbudoway w swoim czasie monumentaln alej,
oddajc w perspektywicznym skrcie nieskoczono imperium. Ale
Aztekowie w Teotihuacan, Egipcjanie w Dolinie Krlw czy nawet Ludwik
XIV w Wersalu wznosili t syntez zgodnie z rodzim koncepcj
architektoniczn. Tutaj, w Waszyngtonie, analogiczn alej, ktra cignie si
od Lincoln Memorial do Kapitolu, tworz muzea, nastpujce po sobie
kolejno niczym streszczenie dziejw wiata od paleolitu po loty kosmiczne.
Wyglda to jak ogromne science-fiction zmontowane ze wszystkich znakw
historii i kultury. Umieszczony tu obok i dyskretnie czuwajcy nad caoci
Biay Dom sam nagle zaczyna przypomina muzeum, muzeum wiatowej
wadzy, przyozdobione stosownym dystansem i profilaktyczn biel.
138

Ameryka jest inna, czy my, Europejczycy, chcemy tego, czy nie. W oczach
Baudrillarda jawi si czsto jako pewna przekora, rnica bdca kontrastem i tak, jak
moemy przeczyta sowa dezaprobaty dla waszyngtoskiej alei, tak w innym miejscu
znajdziemy hymn pochwalny na cze amerykaskiego kontynentu. S miejsca, w
ktrych but ociera stop, ale s te fragmenty przygody jedynej i niepowtarzalnej,

136
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 7.
137
Ibidem, str. 7.
138
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 69.
54

zapisanej sowami jakby nie Baudrillarda, nie jego jzykiem. I miejscami trudno o
zrozumienie, majc w pamici sowa Konfucjusza, e jeli jzyk jest w niezgodzie z
prawd o rzeczach, to sprawy nie mog prowadzi do sukcesu.
W Europie chmury zasaniaj niebo. W porwnaniu z bezkresnym niebem
Ameryki Pnocnej, z jego gstymi chmurami, nasze mae chmurzaste nieba,
nasze strzpiaste oboczki wydaj si stworzone na podobiestwo naszych
postrzpionych myli, ktre nigdy nie zaznay przestrzeni W Paryu,
miecie drobnych posiadaczy, niebo nigdy nie odrywa si od ziemi, nie
szybuje, zamknite w dekoracjach obolaych budynkw, ktre daj sobie
nawzajem cie, zamiast by dla siebie przyprawiajcym o zawrt gowy
lustrem, jak to si dzieje w Nowym Jorku, miecie wielkiego kapitau Po
niebie wida, e Europa nigdy nie bya kontynentem. Za gdy tylko postawi
si stop w Ameryce Pnocnej, czuje si od razu obecno caego
kontynentu tu sama przestrze jest myl.
139

Pary, jako miasto drobnych posiadaczy takie porwnania nie mogy
Francuzowi przysporzy przyjaci. Obolae budynki i postrzpione myli co jednak
jest w tych przemyleniach, gdy bowiem spacerujemy po zabytkowych uliczkach
europejskich stolic, czy nie s one cikie i przytaczajce? Ornamentyka wszystkich
stylw, kocioy wszystkich epok, kolory kadej z palet, bruki stuleci i doroki
przemian. Strzeliste wiee dzwonnic ze stronami opisw w przewodnikach, ulice
bdce kanaami, ratusze pamitajce gilotyny i nabrzea usane grobami. Czy taka nie
jest Europa? Lekko Ameryki wytrca z rwnowagi. Gwiezdna Ameryka. Liryczny
charakter czystej cyrkulacji. Na przekr melancholii europejskich analiz. Nage
poraenie wektorowoci, gst sieci sygnaw, wertykalnoci, przestrzennoci. Na
przekr dystansowi cywilizowanego spojrzenia.
140

Najwyraniej Baudrillard jest zafascynowany amerykaskim kontynentem,
odnajduje na nim wszystko to, czego znale nie mg w Europie. Nie sposb nie
odnie wraenia, e caa Ameryka jest jakby hymnem Francuza na cze Nowego
Jorku, Las Vegas i Waszyngtonu
141
. Tym bardziej jest to interesujce, e w

139
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 27.
140
Ibidem, str. 39.
141
W kontekcie moich wasnych podry po wiecie, przez lata nie wiedziaem, jakimi sowami okreli
i opisa amerykaski kontynent, ktry take udao mi si ogldn. Niepowtarzalno Nowego Jorku jest
55

pniejszych publikacjach ta sama Ameryka stanie si przyczyn wszelkiego za,
gwn si odpowiedzialn za rozwj dziaa terrorystycznych, za eskalacj
wiatowych konfliktw militarnych na tle etnicznym, rasowym, religijnym czy
wiatopogldowym. I w tym senesie tytuowe pre i post znw moe zamieni si
miejscami i znaczeniem: pierwsze bdzie ostatnim, a ostatnie pierwszym. Poetyckie
opisy pyn niczym beztroskie gondole wrd kanaw Wenecji. A kanaami w Nowym
Jorku s ulice
Mwi si, e w Europie ulice yj, a w Ameryce s martwe. To nieprawda.
Nie ma nic bardziej intensywnego, elektryzujcego, ywotnego i rwcego ni
ulice Nowego Jorku. Tum, ruch uliczny, reklama - wypeniaj je z
niewymuszon swobod, kiedy indziej za przemoc. Wypeniaj je miliony
wasajcych si ludzi, nonszalanckich, brutalnych, jakby nie mieli nic
innego do roboty i bez wtpienia nie maj naprawd do roboty nic oprcz
tworzenia permanentnego scenariusza tego miasta. Muzyka jest obecna
wszdzie, ruch uliczny jest intensywny, gwatowny, lecz bezgony, to nie to,
co nerwowy i teatralny ruch uliczny we Woszech. Ulice i aleje nigdy tu nie
pustoszej, Ale jasna i przestronna geometria miasta oddala je zdecydowanie
od ttniczej pltaniny europejskich uliczek.
142

W Nowym Jorku, podobnie jak w san Francisco czy Las Vegas, noc nie istnieje,
nie mona w centrach aglomeracji odrni czasu na nocny sen i dzienne ycie. Ruch
jest niezmienny o kadej porze doby. I jak zauwaa Baudrillard to nie Wochy. To nie
Europa ze swoimi placykami, uliczkami i zakamarkami. Kolejne opisy nie
rozczarowuj, a ulice staj si kanw.
Amerykaska ulica nie zna by moe wielkich momentw historycznych,
ale jest zawsze ruchliwa, oywiona, kinetyczna i kinematograficzna, na
podobiestwo caego kraju, gdzie historia i polityka znacz mao, lecz tempo

tak ogromna, e wrcz nieopisywalna. Widoki z dachw najwyszych budynkw ze szka i stali s tak
niecodzienne i paraliujce w swej estetyce, e Baudrillardowskie ustpy w Ameryce faktycznie nie
pozostawiaj cienia wtpliwoci co do miejsc najwaniejszych na wiecie, co do centrum i peryferii.
Patrzc na cae poacie Manhattanu odnosi si wraenie ogldania jakby tortu symetrycznie pokrojonego
rk cukiernika. Cicia noem znacz rwne arterie ulic tak precyzyjnie, e symetria moe zniewoli
widokiem owego poszatkowania w ktach prostych. Szerokie pasae ulic, ponad czterysta stacji metra i
historia wiatowych saw mieszkajcych w Dakocie (z pobliskim miejscem zastrzelenia Lennona) nie
pozostawiaj zudze.
142
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 28.
56

zmian wspomaganych przez technologi, rnic ras i media jest ogromne:
wymusza je sam styl ycia.
143

Ulica jest symbolem, skal mikro caego kontynentu, ktry porwnywany do
Europy raczej tylko zyskuje. Ulice staj si emanacj wiata, w ktrym si znajduj,
jego obrazem, fotografi zastyg w Baudrillardowskiej migawce. Cho wczeniej, na
tej samej kliszy, na tej samej szpulce nawinitego filmu, s jeszcze zdjcia z pamici
Europy.
W Europie ulica yje tylko w porywach, w chwilach dziejowych wydarze,
podczas rewolucji, na barykadach. Na co dzie wszyscy dokd pdz, nikt
ju nie bka si po miecie bez celu, wczgi nale do przeszoci. To tak
jak z europejskimi samochodami: nie yje si w nich, bo brakuje im
przestrzeni czy raczej przestrze ta uchodzi z publiczn, nosi na sobie
pitno wszystkich oznacze sceny publicznej, co jest rwnoznaczne z
zakazem przekraczania jej granic i jej odwiedzania, jakby bya pustyni albo
ziemi niczyj.
144

Europa yje barykad, a amerykaskie krowniki szos staj si symbolem
przestrzeni niezamknitej, wolnoci zbyt duej, by Europejczyk mg w ogle
kiedykolwiek o niej chocia ni. I znw znamy to z filmw: cadillaki z ogromnymi
siedzeniami, jazdy bez zapitych pasw bezpieczestwa, ogromne kanapowe siedzenia
z przodu i z tyu. Europejska miniaturyzacja nie ma nic wsplnego z galonami
tankowanymi do bakw amerykaskich samochodw. Inteligencja spoeczestwa
amerykaskiego zawiera si w antropologii obyczajw samochodowych bardziej
pouczajcych ni idee polityczne. Wystarczy zrobi dziesi tysicy mil przez Ameryk,
by wiedzie o niej wicej ni wszystkie instytuty socjologii i nauk politycznych wiata.
145

Amerykaskie autostrady nie s wic bez znaczenia, drogi midzystanowe take maj
swoj filozofi mona take mie na uwadze zbieno prawa, gdy w kadym innym
stanie jest ono rne, a droga staje si symbolem zmiany. Przemieszczanie si jest
moliwoci rozpoczcia nowego rozdziau, od pocztku, z czyst kart. I miao
mona sobie take wyobrazi wdrwk po jankeskich ulicach, gdy wok kr te

143
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 29.
144
Ibidem, str. 29.
145
Ibidem, str. 73.
57

takswki Nowego Jorku, a na jednym z rogw szerokich arterii stoi pomnik czowieka,
ktry z charakterystycznie wycignit rk, przywouje takswk.
Liczba wyjcych syren wzrasta dniem i noc. Samochody s szybsze,
reklamy brutalniejsze. Prostytucja panuje na ulicach totalnie jak wiato
elektryczne. I gra, wszystkie gry si tu nasilaj. W pobliu centrum wiata
dzieje si tak zawsze. Ale ludzie si umiechaj, umiechaj si nawet coraz
bardziej, jednak nigdy do siebie nawzajem, zawsze do siebie samych.
Przeraajca rnorodno twarzy, ich osobliwo, wszystkie zastygaj w
niepojmowanym wyrazie. Maski, ktre w kulturach archaicznych wyraay
staro i mier, tutaj nosz dwudziesto- czy dwunastolatkowie. Ale tak samo
jest z miastem. Pikno, ktrego inne nabieray przez wieki, ono osigno w
50 lat. Kby spalin, jak zwinite przed kpiel wosy kobiet. Fryzury afro
lub prerafaelickie. Banalne, wielorasowe. Miasto faraoniczne, pene
obeliskw i iglic. Budynki wok Central Parku s jak supy przyporowe
dziki nim ogromny park przybiera posta wiszcego ogrodu.
146

Wielko Nowego Jorku wymaga hodu. Sam spacer po ulicach wok
wspomnianego Central Parku moe przyprawi o zawrt gowy. A gdy stoi si na
tarasie Empire State Building, betonowe kostki okalajce Central Park faktycznie
wygldaj jak ciany pudeka, w ktrym tylko ronie trawa. Widok ten przywouje
jedynie muraw pikarskiego boiska, bowiem z ponad dwusetnego pitra wszystko
wyglda inaczej, rzeczywista skala si zaciera pozostaj obrazowe zudzenia. Panuje
cisza, ktra musi by falsyfikatem, bo wiadomo nie pozwala zapomnie, e na dole
gwar musi istnie, e to tylko wok chmur tak wszystko wyglda. I std chyba
Baudrillardowska fascynacja widokami. W tym kontekcie atwiej take zrozumie
kontrastow mentalno innych narodw i pastw, gdzie w porwnaniu z czym tak
naprawd wielkim i duym, nastpuje reakcja potrzeby wybudowania czego wikszego
i bardziej okazaego. Swego czasu w ZSRR wszystko musiao by najwiksze i
balszoje, a dzi podobne zachowania mona zaobserwowa na kontynencie
azjatyckim, gdzie kilkusetmetrowe drapacze chmur musz by wiksze, i wiksze, i
wiksze. A fascynacja trwa nadal.
W Nowym Jorku dokonuje si podwjny cud: kady z wielkich budynkw
krluje lub krlowa przez chwil nad miastem i kada z grup etnicznych

146
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 24.
58

panuje bd panowaa nad nim raz jeden na swj sposb. Przemieszanie
obdarza tu kady ze skadnikw blaskiem, podczas gdy gdzie indziej raczej
znosi rnice. W Montrealu wystpuj te same czynniki grupy etniczne,
wielkie budowle, pnocnoamerykaska przestrze ale brakuje tam blasku i
przemocy miast USA.
147

Cud nie pozostawia zudze, fascynuje tak bardzo, e gorycz rozczarowania lat
pniejszych bdzie o tyle wiksza, e bdzie trzeba jakby zaprzeczy istnieniu wanie
cudu, a zauwaona przemoc stanie si rdem konfliktu. Cho z drugiej strony c to
za przemoc? Blask moe by umowny. Umar krl niech yje krl. Jest wic pewna
szczypta zniewolenia widokiem, wraenie bycia na kolanach, i cho samo miasto nic
nie mwi, milczy sob, to wiadomo widokw nie pozostawia zudze o stolic i
centrum wiata. Jean Baudrillard patrzy jednak gbiej widzi rozrastanie si miast w
horyzontaln przepa pustyni. Nie tylko wertykalno zdaje si mie znaczenie, ale
take nieokieznanie horyzontu. Wielkie aglomeracje, poczone ze sob w jedn
cao, pokrywaj swoje obrzea, zacierajc granice domostw. Nie ma ju koca, barier
i szlabanw. I cho strzelista wertykalno z czasem rozpynie si wrd przedmie, te
ostatnie zaczn si kurczy brakiem miejsca, widokami slumsw przeludnionych
mieszkacami.
Po jakim czasie miasta stan si jeszcze bardziej rozlege i zupenie
pozbawione miejskiego charakteru (Los Angeles), jeszcze pniej zaczn
owija si w caun i nie bd ju miay imienia. Wszystko stanie si
dryfujc w wietle i sztucznej energii infrastruktur. Caa wspomniana
superstruktura, szalecza wertykalno zniknie. Nowy Jork jest ostatnim
wybrykiem tej barokowej wyniosoci, tej odrodkowej eks-centrycznoci
ostatnim przed jej horyzontalnym zniszczeniem, a potem podziemn
implozj.
148

Obrazowa implozja nastpuje ju teraz. W nowojorskim metrze. To inna
wertykalno horyzontalna wertykalno podziemi. Miasto pod miastem. Inna odsona
tego samego, ale skurczona i implozyjna nad stan.
149
Inny wiat, do ktrego warto si

147
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 26.
148
Ibidem, str. 33.
149
Nowojorskie metro jest rozleg sieci podziemnych pocze (375 kilometrw), z 468 stacjami.
Posugujc si przenoni, mona nazwa je protoplast internetu, z linkami od stacji do stacji.
Popularnie mwi si o miecie pod miastem, z ca infrastruktur, wieloma poziomami skrzyowa.
59

przenie z kadego zaktka globu. Lecz w tej zapadej dziurze w gbi Ameryki istnieje
bar Commodore, najpikniejsze art deco wiata, gdzie podobno Fitzgerald przychodzi
pi kadego wieczoru. Ja take tu pij. Jutro samolot przeniesie mnie prosto w drug
skrajno; wietlist, powierzchown, rasow, estetyczn i dominujc, dziedziczk
Aten, Aleksandrii, Persepolis wszystkiego naraz; do Nowego Jorku.
150
Co warte
grzechu. Jaka nieopanowana dza poznania, wiara w wiat innego gatunku a moe
tylko zadowolenie z przygody latania samolotem? A potem, ju na ziemi, jeden z bodaj
najwyraniejszych Baudrillardowskich apeli:
Prawda o Ameryce dla mnie nie istnieje. Od Amerykanw dam tylko by
byli Amerykanami. Nie wymagam od nich, by byli inteligentni, wraliwi,
oryginalni, chc tylko, by wypeniali przestrze, ktra nie daje si porwna
z t, jak znam, by nie przestawali by dla mnie tym najwyszym,
gwiezdnym miejscem, najpikniejsz przestrzeni orbitaln.
151

Roland Barthes powiedzia kiedy, e czowiek skazany jest na to, aby wyrazi
siebie, ale jzykiem innych. Tak wic Baudrillardowskie danie od Amerykanw nie
jest czym nad wyraz jest raczej dziejow koniecznoci. I tak, jak w innym miejscu
zapisa wspomniany wyej francuski krytyk literacki i eseista, literatura moe i nie
pomaga maszerowa, ale za to pozwala oddycha. Kategoryczne i sztandarowe
oczekiwanie od Amerykanw, by si nie zmieniali, silc si na europejskie
oryginalnoci, nie jest wymaganiem zawyonym. Ponadto przestrze orbitalna,
najpikniejsza na planecie Ziemia, nie moe si zmienia w stron upadku. Nawet gdy
kroczy najciemniejszymi ulicami, zawsze, w ostatnich zdaniach, na pustyniach
odnajdziemy oazy, a nie fatamorgany.
Ameryka wywiera na mnie nieodmienne wraenie prawdziwej ascezy.
Kultura, polityka, a nawet seksualno s tu podporzdkowane
wszechobecnej pustyni, ktra stanowi dla nich scen pierwotn. Wobec niej
wszystko znika; nawet ciao, na skutek niedoywienia, przybiera form
przezroczyst i lekk, jak tu przed znikniciem. Cay otaczajcy mnie wiat
uczestniczy w procesie pustynnienia. Jednak ju sama radykalno tego

Przebywanie w nim do zudzenia przypomina obrazy z wielu filmw, gdy ycie na naszej planecie
przestao istnie, a ci, ktrzy ocaleli, zeszli do podziemi.
150
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 24.
151
Ibidem, str. 36.
60

dowiadczenia wystarcza, by je przekroczy i po drugiej jego stronie dostrzec
wanie t gwiezdno, jakiej nie odnajd ju potem nigdzie indziej.
152

Czytajc kolejne zdania, do drzwi zaczyna take puka porwnanie utopii:
czego, co dla Amerykanw znowu bdzie norm i standardem, natomiast dla
Europejczyka niespenion zachciank i mrzonk. Owe domy pogrzebowe, funeral
homes, s tak cukierkowato sodkie, tak zadbane, z przystrzyonymi trawnikami na
podjazdach i niebiesk, jak lazur nieba, wod w basenach, e ta sterylno zwiastuje
rychy koniec. Nad bezsensem zawisa groba nadmiaru sensu, () mier zacza
zagraa samej mierci.
153
Gdy jest ju wszystko, zaczyna brakowa miejsca na nic. Na
polskim poletku mona przywoa sowa kolejnej piosenki: droga na sam szczyt, a tam
nie ma nic, tylko lady po pokoleniach
154
, a odwrotno pre i post polega w tym
wypadku na tym, e to, co dzi staje si problemem Ameryki, w kocu i tak trafi do
Europy, i na cay wiat. Wszak obecny kryzys gospodarczy nie zacz si przecie na
Grenlandii. Swoj diagnoz proponuje take Chomsky, ktry skania si raczej do
wycigania wnioskw z tego, co jest, a nie w dalszym cigu rozpatrywania historii,
ktra mina. Nie zmienimy praw natury. S to sprawy woli i wyboru. Nie moemy
cofn tego, co ju si stao, ale przynajmniej moemy zmierzy si z przyszoci.
Moemy zdecydowa si i spojrze na ni uczciwie, aby nauczy si czego i aby
wykorzysta t wiedz, by wpyn na przyszo.
155
Czym wic szybsza reakcja, tym
pewniejszy skutek, e oferowane domy pogrzebowe nie przenios si (nomen omen)
ywcem do Europy.
Na pachncych wzgrzach Santa Barbara wszystkie wille przypominaj
funeral homes
156
. Ukryte wrd gardenii eukaliptusw, w obfitoci gatunkw
rolinnych i monotonii gatunku ludzkiego, obrazuj smutn przyszo
urzeczywistnionej utopii. W rodku bogactwa i wyzwolenia powraca stare
pytanie: ( What are you doing after the orgy?). Co robi, gdy wszystko jest w

152
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 40.
153
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 65.
154
Piosenka polskiego zespou Kombii, do ktrej sowa napisa Jacek Cygan, ukazaa si w 2004 roku na
pycie zatytuowanej c.d..
155
N. Chomsky, wiat wg Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. II, Zielona Gra 2006, str. 19.
156
ang., domy pogrzebowe.
61

zasigu rki, seks, kwiaty, stereotypy ycia i mierci? To problem Ameryki,
ktry tym samym sta si problemem caego wiata.
157

Nie pierwszy raz take cignie wilka do lasu. Dla Europejczyka korzenie
stanowi warto sam w sobie, ich okrelanie, drzewa genealogiczne, owe skd
przychodzimy i dokd zmierzamy wydaje si by istot rzeczy i caym wiatem. Gdy
Ameryka otwiera muzea nowoczesnej sztuki lub zbiera eksponaty z historii Ziemi,
Europa kolekcjonuje histori swoj, wasn przeszo w malarstwie, architekturze czy
rzebie. Ameryka jest oryginaln wersj nowoczesnoci, my za wersj dubbingow lub
z napisami. Ameryka egzorcyzmuje problem pochodzenia, nie kultywuje pocztku ani
mitycznej autentycznoci, nie ma przeszoci i zaoycielskiej prawdy.
158
Nie sposb
take nie odnie wraenia, e w swoich rozmylaniach Jean Baudrillard jakby si
zapomina trudno bowiem obarcza Stary Kontynent win za to, e jest wanie stary i
e losy caego wiata tak si potoczyy, a nie inaczej. Czterysta lat historii Ameryki
Pnocnej, od Kolumba, nie s win Europy a zyski nie tylko dzieckiem USA. Zreszt
tak, jak fortuna koem si toczy, i tutaj nadchodzi zmierzch.
Lata 50. byy najszczliwsz epok w historii USA (When the things were
going on), za ktr jeszcze dzisiaj wszyscy tskni: ekstaza potgi, potga
nad potgami. W latach 70 potga trwa nadal, ale ginie jej urok. To czasy
orgii (wojna, seks, Manson, Woodstock). Dzisiaj orgia jest skoczona. Stany
Zjednoczone, tak jaki i reszta wiata, stoj oko w oko z mglistym porzdkiem
wiatowym, z mglist wiatow sytuacj. Oto niemoc mocarstwa.
159

Niemoc mocarstwa przelewa si na reszt kontynentw. Po orgii przychodzi
czas na odpoczynek. Tak, jak po orgazmach czasem czas na sen, czasem na
zastanowienie i zy. Konieczna jest rwnie cakowita falsyfikacja historii.
160
Trzeba
zapomnie, by przey. I po raz kolejny uderza poetycko zapisu, gdzie w kocowej
frazie graffiti nie bdzie jeszcze utosamiane z terroryzmem, a Venice nie bdzie
synonimem powodu, dla ktrego sprawiedliwie run miay wiee WTC.

157
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 43.
158
Ibidem, str. 102.
159
Ibidem, str. 143.
160
N. Chomsky, wiat wg Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. I, Zielona Gra 2006, str. 23.
62

Jedna z najpikniejszych rzeczy, jakie w ogle istniej, o wicie: molo w
Santa Monica, spienione fale uderzajce o brzeg, szare po horyzont niebo nad
Venice, bladozielony lub raczej turkusowy hotel wznoszcy si na play i
zaniedbane hotele owietlone pochodniami; na ich cianach wida
wielowarstwowe graffiti, ktre odsania wci nowe i nowe pokady.
161

Na pierwszej karcie niniejszego opracowania zapisany zosta nie bez powodu
fragment o zbrodni doskonaej. Jest ona czym, co de facto nie istnieje, jest utopi ale
utopi ze wszystkich filmw, w ktrych zbrodnia doskonaa jest przy nadziei. To wok
niej dziej si cae fabuy, krc si kolejne odcinki kryminalnych seriali. I nawet, gdy
od pocztku znamy rozwizanie zagadki, czsto jest w nas myl, e moe film potoczy
si inaczej, e moe gwny bohater (Sherlock Holmes, Inspektor Poiret czy nawet
dawny Colombo) nie dostrzee tego szczegu, co my. Utopia zdaje si istnie przede
wszystkim przez to, e wanie jest utopi. I jeli pniej ma przyj rozczarowanie
urzeczywistnienia, to inne ono bdzie, gdy biae okae si czarne a inne, gdy co ju
bdzie czarne, cho wczeniej nie byo tak naprawd biaym. Kilka dni temu Tadeusz
Mazowiecki opowiada w telewizji anegdot, jak to zapyta ambasadora USA o jego
odczucia z pobytu w Polsce. Dyplomata mia odpowiedzie, e jak w Ameryce
spotykaj si znajomi, to poklepujc si po plecach mwi o tym, co im si udao, jaki
odnieli sukces lub gdzie widzieli co ciekawego itp. itd. Natomiast w Polsce wymiana
zda midzy znajomymi prawie zawsze sprowadza si do opisu poraek, e za pogoda,
e same kopoty, i e bdzie tylko gorzej. Z pewnoci ambasadorem tym nie by Jean
Baudrillard, cho jego nie porwnawcza konkluzja jest podobna.
Stany Zjednoczone s urzeczywistnion utopi. Do ich kryzysu nie mona
przykada tej samej miary, co do kryzysu starych krajw europejskich. Nasz
jest kryzysem historycznych ideaw urzeczywistnienia, kryzys amerykaski
jest kryzysem urzeczywistnionej utopii w konfrontacji z jej dugim trwaniem.
Idylliczne przekonanie Amerykanw o sobie, jako o centrum wiata,
najwyszej potdze i uniwersalnym modelu nie jest faszywe. Opiera si ono
nie tyle na zasobach naturalnych, technice i broni, ile na cudownym
zaoeniu urzeczywistnionej utopii, spoeczestwa, ktre z bezmyln by
moe prostodusznoci opiera swj byt na przekonaniu, e jest realizacj
tego wszystkiego, o czym inni marzyli sprawiedliwoci, obfitoci, prawa,

161
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 82.
63

bogactwa, wolnoci: Ameryka to wie i w to wierzy, a zatem wierz w to
rwnie inni.
162

Owe idylliczne zaoenie o szczciu musi skutkowa postawami, ktre na
innych kontynentach, wrd krajw, ktre cywilizacyjnie s na rnych etapach
rozwoju, nie bd tak oczywiste i zrozumiae. Spogldajc jednak w stron oceanw,
narody te wiedz o Ameryce: jej szczliwoci i bogactwie. Medializacja wiata nie
pozostawia ju zaktkw zapomnianych. Gdy jednak w Ameryce si jest, pami o
caym Boym wiecie zawodzi. Tak czy tak przysonity bywa drapaczami chmur.
Wrd arterii alei, na skrzyowaniach Downtown, czy w kocu na placach wok
wysokich kostek wieowcw, ludzie wygldaj jak lawa tyle co wylana z podziemnego
krateru wulkanu (z metra?). Gdy popatrzy si na cig sygnalizacji wietlnej, wida
kolejn law samochodw, tych takswek (by moe gdzie podobnych do tej
odzi podwodnej Beatlesw), wida wiata stopu na ich tylnich szybach, ktre mog
przywoa obraz fali na rzece. Ameryka jest inna i fascynuje tym obdartym
zudzeniem.
Ujmujca jest nieobecno tego wszystkiego tutaj, zarwno architektury w
przeksztaconych w dugie cigi sygnaw miastach, jak i oszaamiajca
nieobecno uczu oraz indywidualnego charakteru w twarzach i ciaach. S
pikne, przezroczyste, plastyczne lub cool, albo dziwnie otye, lecz mniej na
skutek bulimicznego przymusu, ni ze wzgldu na ogln niespjno ciaa i
jzyka, odywiania i miasta: luny zbir punktowych, nastpujcych po sobie
funkcji, hipertroficzna i pczkujca we wszystkich kierunkach tkanka
komrkowa.
163

Krwioobieg autostrad jest wszechogarniajcy, wydaje si wic by yami
czcymi dzielnice, przedmiecia z centrum, porty ze staym ldem. Jake inny obraz
mona zobaczy w europejskiej Kopenhadze lub Wenecji. Owe amerykaskie wolne
drogi, freeways, s aren dla niecodziennych spektakli. Nie trudno zauway, e w
Nowym Jorku nie ma praktycznie postojw dla takswek one kr wkoo, jed bez
przystanku. Czy to zatem my apiemy takswk, czy te to ona nas wyawia z tumu?
Jean Baudrillard zaobserwowa prawie wszystko, a jego opisy mona cytowa bez

162
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 103.
163
Ibidem, str. 163.
64

koca nawet przepisujc ca Ameryk. Bez wtpienia Stany Zjednoczony byy dla
niego t gr, na ktrej Noe osadzi ark. Jego refleksje tchn wieoci, brakiem
uprzedze i poezj wart najlepszych poematw zgody bez agresji, bez celu
Na tej zasadzie jedyn tkank miasta s freeways. Tkanka bezustannie
czna lub raczej transurbanistyczna, niesychany spektakl tysicy
samochodw krcych w obu kierunkach po Ventura Freeway z rwn
prdkoci i reflektorami wczonymi w penym socu, niepowracajcych z
nikd i do nikd nie dcych: wielki czyn zbiorowy jazdy tam i z powrotem,
bez agresji, bez celu spoeczno przenona, bez wtpienia jedynie moliwa
w hiperrzeczywistej erze technologii, soft-mobile, wyczerpujcy swj
potencja w powierzchniach, sieciach, mikkich technologiach.
164

Dzi latamy samolotami na co dzie. Podniebne wdrwki na letnie wakacje,
czy w interesach, stay si powszednioci. Baudrillardowska fascynacja Ameryk
zacza si w samolocie, i w nim si koczy. Kt z nas nie robi swego czasu, przez
malutkie okienka, fotografii nieba pod sob, widnokrgw widzianych z dziesiciu
tysicy metrw, czy chmur, ktre u stp wygldaj jak wata cukrowa pod wsami
olbrzymw? wiat jest inny, gdy ma si go wanie pod sob. Czasem jedynie skrzydo
moe by punktem odniesienia, czasem inny samolot gdzie w oddali, i biaa smuga
ponaddwikowoci. Lecc na zachd, gonimy Soce. Gdy za z Ameryki wracamy do
Europy, temu Socu wychodzimy na spotkanie. A czy w ogle s wschody Soca?
Jeli to Ziemia kry wok niego, raczej to my si Socu kaniamy ono nie
wschodzi, to Ziemia si obraca w jego stron. Nastpuje deterytorializacja nie
naleymy do nikogo, choby przez chwil bdc eksterytorialni, z pogranicza
pogranicz, na ziemi niczyjej. Wtedy te wyraniej wida, e wiat zosta przygotowany
do tego, aby zrezygnowa w pewnym zakresie z wojen, narody uznay bowiem prawo
innych do rwnego traktowania.
165
Nadterytorialno rozpociera si w warstwach

164
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 163.
165
F. Fukuyama, Koniec Historii, Pozna 1996, str. 20. Zreszt w podobnym duchu, co Fukuyama, mwi
Baudrillard w Ameryce o kocu metafory: Rado z upadku metafory, po ktrej w Europie umiemy nosi
tylko aob. Uciecha obscenicznoci, obsceniczno oczywistoci, oczywisto potgi, potga symulacji.
Na przekr naszej rozczarowanej cnocie, przepaci naszej afektacji (str. 39). W jakim sensie moe to
take by koniec narracji, czyli historii do opowiadania. Podobnie sprawa ma si z kocem estetyki, ktra
w Ameryce namalowana jest w obrazie Los Angeles. Paralela z Itali jest tutaj nad wyraz podana, gdy z
historycznego zabytku robi si ozdoby i wiecideka: Wszystko to nie jest ani czarowne, ani
uwodzicielskie. Czarowno istnieje we Woszech, gdzie uwodzicielskie pejzae stay si obrazami,
akulturowane i wyrafinowane w rysunku tak samo, jak miasta i muzea, w ktrych s zamknite.
65

szerszych, a okienka samolotw pozwalaj siga dalej. Owa podr ma take status
zawieszenia, gdy Soce cigle jest w zenicie.
Poetycko nasuwa jeszcze jedno skojarzenie. Mianowicie z Ziemi, gdy wysoko,
wysoko, wida ponaddwikowy, ogromny pasaerski samolot, zostawia on na
niebiesko-granatowym materiale nieba biay pas, smug ladu swojej prdkoci.
nienobiaa kreska pulchnieje w oczach, stajc si z jednej strony blizn nieboskonu,
a z drugiej ladem rozdarcia na niebieskim suknie. Niczym zamek byskawiczny
rozdziela dwie poacie lazurowego materiau, zwiastujc obecno jakie nieznanej
dotd bieli w gbi. I gdy Baudrillard wspomina o biegunie, ktry widzi z okna
pasaerskiego pokadu, staje si zasadnym postawienie wtpliwoci o podobiestwo
lustrzanego odbicia bieli bieguna i ukrytej bieli za granatowym niebem. To rodzaj
nieskoczonej perspektywy, kracowa forma ogoocenia, ktra jest czym wicej ni
stanem natury.
166
Podobnej metafory mona uy w stosunku do gwiazd, ktre wiecc
noc z jednej strony odbijaj soneczne promienie, by ze strony drugiej mc by
dziurami w narzucie okalajcej Ziemi w przestworzach.
Oto dlaczego sam przelot z Londynu do Los Angeles przez biegun jest ju,
w swej stratosferycznej abstrakcyjnoci i (tu take) w hiperrzeczywistoci,
czci Kalifornii i pusty. Deterytorializacja rozpoczyna si wraz ze
zburzeniem dnia i nocy. Kiedy podzia doby na dzie i noc nie jest ju
kwesti czasu, lecz przestrzeni, wysokoci lub prdkoci, i dokonuje si
wyrazicie, jakby dzielia je od siebie tylko cienka i pionowa kreska kiedy
przecina si noc jak chmur, tak szybko, e powstaje wraenie, jakby bya
jakim grawitujcym wok Ziemi lokalnym obiektem, albo przeciwnie,
kiedy noc rozpywa si cakowicie, a Soce stoi w tym samym punkcie
nieba przez dwanacie godzin lotu, wwczas nastpuje koniec naszej

Przestrzenie opisane i obrysowane, wysoce uwodzce, w ktrych sens by do tego stopnia zbytkowny, e w
kocu sta si ozdob. Tutaj jest dokadnie na odwrt: nie ma uwodzicielskiego uroku, jest natomiast
absolutna fascynacja, obejmujca nawet cakowity zanik krytycznej i estetycznej formy ycia, oraz
promieniowanie bezcelowej neutralnoci. Immanentnej i sonecznej. Neutralnoci pustyni: wolnego od
pragnie bezruchu. Neutralnoci Los Angeles: wolnej od pragnie bezrozumnej cyrkulacji. To koniec
estetyki (str. 162).
166
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 107.
66

czasoprzestrzeni i rozpoczyna si ju ta sama feeria, jak spotykamy na
Zachodnim Wybrzeu.
167

Francuski pisarz i reyser filmowy, Jean Cocteau, zapisa kiedy takie
powiedzenie, e lustra powinny zastanowi si chwil, zanim odel nam odbicie.
Ogldajc Ameryk, nawet oczyma wyobrani, podczas lektury Ameryki Baudrillarda,
mona mie wraenie owego odbicia i by moe jestemy wiadkami niezauwaalnego,
powolnego odwetu Borgesowskich ludzi z lustra.
168
Kontrast amerykaskiej
rzeczywistoci uderzy kadego nie musi si podoba, ale zadziwi. Zmci spokj
idyllicznej pewnoci, e Europa by moe jest ppkiem wiata a dla jak wielu po
prostu jest? Podejrzany bar w Santa Barbara. Czerwone szelki grajcych w bilard.
Foucault, Sartre, Orson Welles, wszyscy trzej zebrani w barze, rozmawiaj,
zdumiewajco do siebie podobni; mwi z dziwnym przekonaniem. Cocktail scenery.
Zapach przemocy, stchy odr piwa. Hustling is prohibited.
169
Wszyscy w jakim
sensie jestemy do siebie podobni i siedzimy na czwartym krzele w tym barze.
Pre i post pozwala wic na wiele tematw spojrze z innej perspektywy. W
kontekcie wszystkich publikacji Jeana Baudrillarda wydaje si by zwrotem, na
ktrym opiera si wiele przez niego misternie budowanych koncepcji. Wstpnie opisana
tematyka podrowania, ktre na kadym kroku okalane jest rzek i jej rozlewiskami,
pozwala w metaforze przenosi si w nurty wielu kultur i cywilizacji. Zarysowany
pniej kontrast, ktry istnieje midzy Europ i Ameryk take nie pozostawia zudze
co do istniejcych rnic. A by moe wanie midzy nami jest pustynia? Jej take
autor powica wiele miejsca, wskazujc na jej moc i si cho jest milczca i stabilna
w miejscu. Wszystko to w podsumowaniu prowadzi do opisw Ameryki, ktre, jak ju
byo zaznaczone, jawi si jako hymn i swoisty hod dla jej miejsca w dziejach
nowoytnej ludzkoci. Zdania o Ameryce, realne z jednej strony i zudne niczym
fatamorgana na pustyni ze strony drugiej, nie pozostawiaj cienia wtpliwoci, e
Baudrillard mia oto odkry Ziemi Obiecan, swoj Mekk, Atlantyd swoje po
prostu niebo. I oto w tym caym zestawieniu, kilkanacie lat pniej, nastpi gwna

167
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 165.
168
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 113.
169
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 44.
67

rewolta w Baudrillardowskim sposobie postrzegania wiata gdzie mio zamieni si
w nienawi, poezja w proz a fascynacja zostanie wyparta przez realizm zguby i
zatracenia. Pre i post odwrci wszystko do gry nogami, i to, co byo piknem, stanie
si przyczyn najwikszych tragedii. Paroksyton, ktrego literalnym odpowiednikiem
aciskim jest penultima, oznacza w prozodii sylab przedostatni. Paroksyzm byby
zatem chwil tu przed kocem, jeszcze nie ostatni, ale poprzedzajc moment, kiedy
nie zostanie ju nic do powiedzenia.
170
















170
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 5.
68

INNY GLOBALNO I
TOSAMO


Nic bardziej nie przywodzi na myl koca
wiata, ni widok czowieka, ktry biegnie
samotnie pla prosto przed siebie, otulony
muzyk z walkmana, otoczony murem samotnej
ofiary, jak skada ze swej energii, obojtny nawet
na katastrof, poniewa zniszczenia oczekuje ju
tylko od siebie na skutek wyczerpania si energii
jego ciaa, ktre sam uznaje za bezuyteczne.
Czonkowie prymitywnych plemion zabijali si z
rozpaczy pync przed siebie do utraty si, jogger
popenia samobjstwo biegajc tam i z powrotem
po brzegu. Ma bdny wzrok i z ust pynie mu
lina: nie zatrzymujcie go, bo was pobije albo
bdzie taczy przed wami, jak optany.
171


By moe polega to na tym, e my,
przystpujc do Innego, mamy ju w gowie
zakodowane pewne stereotypy. S one z reguy
negatywne i ich przeamywanie wymaga duego
wysiku intelektualnego.
172



171
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 53.
172
R. Kapuciski, w: Dziedzictwo Odyseusza, podr, obco i tosamo, identyfikacja, przestrze,
Krakw 2007, str. 13.
69

Wilhelm von Humboldt zapisa, e najniebezpieczniejszy wiatopogld maj
ludzie, ktrzy nigdy nie przygldali si wiatu. Dla Goethego wiat idzie naprzd tylko
tym, ktrzy si temu sprzeciwiaj. Na dystans wskazuje te Hemingway mwic, e
wiat amie kadego, potem za okazuje si, e wielu jest silniejszych w tych zamanych
miejscach. Nic wic dziwnego, gdy w kolejnych zdaniach Jeana Baudrillarda
znajdziemy wiele tez, z ktrymi na pierwszy rzut oka nie mona si zgodzi, ktre nios
w sobie wiele kontrowersji i pyta. I cho jego zdania tn pami niczym samurajskie
miecze, warte s kilku chwil zastanowienia.
Powiedziabym, jak Rimbaud, e nie yjemy ju w wiecie. Wraz z
powstaniem wiata rwnolegego i wirtualnego, ktry zaj miejsce naszego
wiata, przestalimy y w wiecie. Bycie w wiecie stao si mao
prawdopodobn ewentualnoci. Proste stwierdzenie istniej nie jest
powane. Bycie w wiecie nie oznacza obecnoci w wiecie, ani tosamoci z
samym sob. Jest gr wspwiny, nieobecnoci, iluzji, dystansu wobec
wiata.
173

Poruszana problematyka tosamoci, miejsca kadego z nas w dzisiejszym
wiecie, poszukiwania odpowiedzi na podstawowe egzystencjalne pytania czowieka
przeomu wiekw s jednymi z podstawowych, ktre pojawiaj si w publikacjach
francuskiego myliciela. Przytaczajc tez, e to dlatego, e ludzie s
zindywidualizowani i rwni w prawach, staj si obojtni wobec siebie nawzajem
174

dotyka tematw ludzkiej tosamoci w sposb jasny i konkretny. Jeeli wic z otwart
przybic potrafi on stwierdzi, e nasz wiat ju si skoczy i w tyme wiecie nie
yjemy, gdzie jest wic prawda? Nie bez powodu na potrzeby niniejszego opracowania
zestawione zostaj ze sob globalno z tosamoci, bowiem nic nie dzieje si bez
przyczyny, a okolicznoci nas otaczajce maj bezporedni wpyw na nasz tosamo.
W istocie rzeczywisto jest stanem niestaym.
175
Zewntrze nie sprzyja samookreleniu.
Po tym, jak przestao istnie centrum, nie nastaa lokalno, lecz dyslokacja.
Centralizmu nie zastpia decentralizacja, lecz ekscentryczno. A dyskryminacja i
wykluczenie to nie skutek uboczny jedno i drugie wpisane jest w sam logik

173
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 45.
174
Ibidem, str. 111.
175
Ibidem, str. 44.
70

globalizacji.
176
Baudrillard wydaje si nie by globalizacji zwolennikiem, cho zawsze
mona walczy z globalizacj w imi uniwersalizmu. Ja wol bezporednie starcie
midzy globalizacj a wszystkimi wrogimi jej odrbnociami. Podtrzymywanie za
wszelk cen humanistycznych mediacji oznacza blokowanie tego starcia w jego
radykalizmie.
177
W toku pniejszych zapisw, w oparciu o powysze stwierdzenia,
filozofia tzw. czystej wojny nabierze wikszego zrozumienia, gdy jedyn, jak si
wydaje, form zakoczenia sporw bdzie bezporednia konfrontacja - z ostatecznym
wyeliminowaniem przeciwnika. Mimo take potocznego podobiestwa konfrontuje
Baudrillard ze sob globalizacj z uniwersalizmem, piszc, e pojcia te czy zudne
podobiestwo.
178
Jest to podobiestwo wypierajce, bowiem uniwersalizm zdaje si
ton w morzach globalizacji, jest wchaniamy przez jej odmty, odsuwany na zawsze
w czelu.
Uniwersalne mog by prawa czowieka, rozmaite swobody, kultura,
demokracja. Globalne s technologie, rynek, turystyka, informacja.
Globalizacja wydaje si procesem nieodwracalnym, inaczej ni
uniwersalizm, ktry znajdowaby si raczej na najlepszej drodze do
zniknicia. Przynajmniej uniwersalizm rozumiany jako system wartoci
waciwy zachodniej nowoczesnoci, ktry nie ma odpowiednika w adnej
innej kulturze.
179

Z globalizacj si wic nie dyskutuje z zanikiem innych form ju tak.
Uniwersalizm tonie w globalizacji.
180
Zapytany przez Philippe Petita o rnic midzy
uniwersalizmem a globalnoci Baudrillard mwi, e w tym, co globalne, wszystkie
rnice zacieraj si, trac intensywno, ustpujc pola czystemu i prostemu obiegowi
wymiany.
181
Wymiana ta niesie ze sob skutki zarwno pozytywne, jak i negatywne i
nie zawsze atwo jest stwierdzi, co korzy przynosi, a co j zabiera.

176
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 92.
177
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 35.
178
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 89.
179
Ibidem, str. 89.
180
Ibidem, str. 91.
181
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 20.
71

Kada kultura godna swego miana zatraca si w uniwersalizmie. Kada
kultura, ktra si uniwersalizuje, traci sw indywidualno i umiera. Dotyczy
to zarwno kultur, ktre zniszczylimy, asymilujc je na si, jak i kultury
naszej z jej pretensjami do uniwersalizmu. Rnica polega na tym, e inni
umieraj z powodu swojej wyjtkowoci, a to jest pikna mier, podczas
gdy my umieramy w wyniku utraty wszelkiej wyjtkowoci i wyniszczenia
wartoci, co stanowi mier z.
182

Mwimy wic o zgliszczach i ruinach, o tosamociach, ktre rosn wok
zbankrutowanych fabryk ludzkich codziennoci. Na domiar wszystkiego i ten system
przeywa kryzys i zaamanie. Postpujca globalizacja rodzi pknicia i wyomy.
Zaamanie si produkcji, konsumpcji, spekulacji, wiary (ale rzecz jasna nie korupcji!):
wszystko dzieje si tak, jakby globalny system przeprowadza strategiczny odwrt,
bolesn rewizj swoich wartoci.
183
Wszystko to coraz wyraniej sprawia, e do gosu
dochodz tosamoci, ktre od wiekw skazalimy na degradacj i wymarcie. Na
pytanie o tosamo mona usysze gos odsunitych: terroryzm to wyjtek, ktry
bierze odwet za te wszystkie wyjtkowe kultury, ktre za wprowadzenie jedynej
globalnej potgi zapaciy mierci.
184
Jest wic akcja i reakcja. Prawdziwe szczcie w
nieszczciu dla narodu, ktry zosta wreszcie zraniony w samo serce i teraz moe, w
ramach zadouczynienia, z czystym sumieniem, korzysta ze swojej potgi.
185
Pknicia
po stronie globalizacji skutkuj upywem energii z miejsc, ktre na te zachowania si
nie godz, i jak gorca lawa z poblokowanych przez stulecia wulkanw tryskaj gorc
erupcj.
Dzieje ludzkoci wiadcz o pracy machiny rozumu, rozpadajcej si na
naszych oczach. Kultura sensu wali si w gruzy pod ciarem nadmiaru
sensu, kultura rzeczywistoci chyli si ku upadkowi pod ciarem jej
nadmiaru, kultura informacji rozpada si pod ciarem nadmiaru informacji.
Znak wraz z rzeczywistoci, spowite tym samym caunem, zostaj
ostatecznie pogrzebane.
186


182
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 21.
183
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 37.
184
Ibidem, str. 99.
185
Ibidem, str. 67.
186
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 27.
72

Gdy midzy sob, na torach Formuy 1, zaczynaj na mier i ycie rywalizowa
Ferrari, Mercedes i BMW Roberta Kubicy, gdy zespoy te przytoczone nowinkami,
rozwizaniami konstrukcyjnymi, testami aerodynamicznymi i caymi sztabami
inynierw staraj si o milisekund wyprzedzi gronego rywala, wtedy z cienia
zaczynaj niespodziewanie wygrywa sabsze dotychczas Toyoty, zespoy Red Bulla
czy nowopowstae bolidy GP Brown. Taka zawsze jest logika konfliktu. Odsuwani nie
milcz do mierci milcz mierci, ktr sysz wszyscy. Milcz ostatnim atakiem,
graffiti na murze. W kontekcie wielu kolejnych zagadnie Baudrillardowski wiat
wydaje si by tylko i jedynie skutkiem, wynikiem, pewn sum zdarze z historii, do
ktrej to sumy nieuchronnie zmierzalimy. Pytany w innym miejscu Rozmw przed
kocem tak oto pisze o tosamoci:
Tosamo jest patetycznie absurdalnym marzeniem. Marzymy o byciu
sob, kiedy nie mamy nic lepszego do roboty. Marzymy o tym, kiedy
utracilimy wszelk odrbno (a kultura jest wanie skrajn form
odrbnoci spoeczestwa). Niestety, dzisiaj nie walczymy ju o
niepodlego czy chwa walczymy o tosamo. Niepodlego bya
wadz, tosamo jest zaledwie odniesieniem. Niepodlego bya przygod,
tosamo wie si z bezpieczestwem (i niestety rwnie z systemami
bezpieczestwa i kontroli, ktre narzucaj Panu tosamo). Tosamo jest
rozpoznawcz obsesj jestestwa wyzwolonego, ale wyzwolonego w pustce,
ktre ju zupenie nie wie, kim jest. To metka istnienia. Obecnie wszystkie
energie narodw, mniejszoci i jednostek skupiaj si na zakrawajcych
na kpin afirmacjach, na pozbawionych ambicji stwierdzeniach: Jestem!
Istniej! yj, nazywam si Jakitam, jestem Europejczykiem! Trzeba
dowodzi oczywistoci, ktra od razu przestaje by oczywista.
187

Jean Baudrillard nie jest psychologiem ani typowym socjologiem raczej
kulturoznawczym filozofem. Std moe w jego publikacjach mniej miejsca na opisy
ludzkich zachowa, a raczej znale mona refleksje na temat wiata jako takiego: jego
kondycji, historii i przyszoci. Ludzkie tosamoci musz wic wypywa z domysw
omawianych znacze, okazywa si w dziennym wietle poprzez swoje odbicie w
rzeczywistoci. Skutkiem czasw, w ktrych yjemy, bdzie nasza kondycja jako
czowieka. Z cienia dziaa terrorystycznych wyania si skutek naszego mylenia i jak
spirala znw bdzie nakrca wskazwki si przeciwnych w zegarze cywilizacji.

187
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 67.
73

Mielimy ju wydarzenia globalne jak mier Diany albo pikarski mundial.
188

Mielimy wydarzenia okrutne i rzeczywiste wojny czy przypadki ludobjstwa. Ale
wydarzenia symbolicznego na skal globaln czyli takiego, ktre nie tylko
transmitowane jest na cay wiat, ale przede wszystkim jest ciosem zadanym
globalizacji do tej pory nie mielimy. () Zamach na Nowy Jork i World Trade
Center jest nawet czym wicej to wydarzenie absolutne, wydarzenie matka,
wydarzenie czyste, zawierajce w sobie te wszystkie wydarzenia, ktre nigdy nie miay
miejsca.
189
Poszukiwanie tosamoci idzie wic w parze z tym, co sam wiat przynosi, z
wydarzeniami, ktre okrelaj kierunki naszego wdrowania. I nie powinno to dziwi.
Jeli wic globalizacja, to i atak na ni, jeli tosamo, to podwaana, a nawet
niszczona, by na jej zgliszczach moga powsta nowa, bardziej przejrzysta. Im bardziej
w skali globu system si centralizuje, tworzc jedn sie, tym bardziej cios zadany mu w
jednym miejscu staje si dotkliwy dla caoci.
190
Nie bez znaczenia symbolika 11
wrzenia powraca na kolejnych kartach przemyle francuskiego pisarza i w konkluzji
wielu jego wypowiedzi mona stwierdzi, e wiat ogniskuje wok wojen: zarwno
skutkw, jak i przyczyn.
W tym sensie mona zasadnie mwi o wojnie wiatowej, nie trzeciej, lecz
czwartej i jedynej wartej tego miana, poniewa stawk w tej wojnie jest sama
globalizacja.
191
Dwie pierwsze wojny wiatowe odpowiaday klasycznemu

188
Jean Baudrillard Duch terroryzmu opublikowa we Francji w roku 2002, std nie wspomina o innym
wydarzeniu symbolicznym, w ktrym uczestniczy prawie cay wiat, mianowicie o mierci papiea Jana
Pawa II. Swoj drog ciekawym byoby jego zdanie na ten temat, bowiem mier ksinej Diany bya
zaskoczeniem, a caa pniejsza reakcja wiata bya wynikiem zaskoczenia. Podobnie byo z WTC, cho
atak na drug wie, a potem ich symboliczne zawalenie transmitowane byy on line, i dziao si ju na
oczach miliardw. W tym kontekcie ostatnie godziny ycia Jana Pawa II, pene place miejsc, gdzie
bywa, wypeniony po brzegi Plac w. Piotra w Rzymie, z symboliczn dzi godzin 21.37 by moe i
wypieraj WTC. Tutaj bowiem, pozostajc w retoryce Baudrillarda, wszyscy byli wiadkami jakby
zaplanowanej inscenizacji, ktrej symbolicznym kocem byo dopiero pamitne przez wiatr zamknicie
si Lekcjonarza na trumnie papiea. I nie byo to wydarzenie o charakterze niszczcym, one nie
atakowao globalizacji, a raczej samo z siebie wykorzystao globalizacj przez sie pocze do
medialnego przekazu, ze skutkiem raczej pozytywnym dla caego niemal wiata.
189
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 5.
190
Ibidem, str. 10.
191
Wanym w tym miejscu wydaje si przypis Renaty Lis, tumaczki polskiego wydania: Globalizacja
to po francusku mondialisation, od rzeczownika monde wiat, std przymiotnik mondial to zarwno
globalny, jak i wiatowy. Tumacz to sowo konsekwentnie jako globalny, ale w przypadku wojny
kontekst jednoznacznie narzuca uycie przymiotnika wiatowa, co uniemoliwia oddanie gry sw, jak
74

wyobraeniu wojny. Pierwsza pooya kres supremacji Europy i epoce
kolonialnej. Druga pooya kres nazizmowi. Trzecia, ktra ju si odbya
w postaci zimnej wojny i odstraszania pooya kres komunizmowi. Kada
z nich przybliya nas do jednolitego porzdku globalnego.
192

Czy zatem w porzdek globalny jest a tak bardzo podany? Co dzieje si,
gdy nastpuje narzucanie adu, gdy tosamo jest nadawana, naddana? Gdzie wtedy
miejsce na kultury wypierane? W perspektywie wszystkich ksiek Jeana Baudrillarda
co rusz wtek ten si pojawia, ukazujc kolejne konteksty i marginalia. Jeli nic nie
dzieje si bez przyczyny, to dzisiejsze tosamoci, walka o nie, te maj gdzie swoje
podoa.
Aby zrozumie t konfrontacj, trzeba j zobaczy w wietle symbolicznego
zobowizania. Aby zrozumie nienawi reszty wiata w stosunku do
Zachodu, trzeba odwrci wszystkie perspektywy. Nie jest to nienawi
waciwa ludziom, ktrym wszystko odebralimy i nic nie dalimy w zamian;
to nienawi ludzi, ktrym dalimy wszystko bez moliwoci zwrotu. Nie jest
to wic nienawi wywaszczonych i wykorzystanych; to nienawi
upokorzonych. I wanie na to odpowiada zamach terrorystyczny z 11
wrzenia: upokorzeniem na upokorzenie.
193

Powrt do rde wydaje si prosty. Tzw. Trzeci wiat upomina si o swoj
tosamo, gdy inne jej wzorce zostaj mu narzucone przez imperialistyczne polityki.
Mona powiedzie i tak, ale czy usprawiedliwia to terrorystyczne dziaania? Z punktu
widzenia Imperium nie. Z punktu widzenia tamtego wiata tak. Tym bardziej, gdy w
ofierze, w ramach tej symbolicznej wymiany, oddane zostaje ycie. Globalizacja w
epoce postkolonialnej musi utorowa sobie swoj drog, nie tratujc kultur
odmiennych, niosc jednak z sob cywilizacyjne zdobycze. Trzeba porzuci Europ.
194

Lecz, jak si wydaje, nie Europ pen przeszoci, historii i kultur, ale Europ jako
jedyny, albo jeden z kilku, wzorcw postpowania. Od fizycznoci Europy uciec si nie

posuy si tu autor.. W tym sensie u Baudrillarda globalno moe by wiatowoci, a nie
globalizacj, ktrej termin znaczenia wydaje si wszy ni globalno, i bardziej techniczny std
stajcy w sprzecznoci z uniwersalizmem.
192
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 14.
193
Ibidem, str. 102.
194
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 112.
75

da, ale najwaniejsze jest to, by uciec z Europy metafizycznie, daleko od jej
nostalgicznej kultury i historii. Uciec a na krace, gdzie nasza historia byaby zarazem
uniewaniona i poddana multiplikacji.
195
Dla Jeana Baudrillarda wydaje si by
pewnym, e baga, ktry niesiemy w postaci historii najlepiej, gdyby tylko zapisany by
w ksigach, a nie powielany skutkujc zachowaniami, i jak sam przyznaje: podjem
decyzj o zerwaniu z rodzim kultur.
196
Tosamo to oryginalno, a oryginalno jest
tam. U nas ju jej nie ma. Wyczerpa j kolonializm jako zwyrodnienie Europy. Europa
ju si z tego nie podniesie.
197

Zadziwiajce jest jednak, e zwiemy Arabw i muzumanw
tradycjonalistami z tak sam odraz, z jak nazywamy kogo rasist,
pomimo to, e sami yjemy w typowo tradycjonalistycznym spoeczestwie,
chylc si wszak rwnoczenie ku upadkowi. Nie praktykujemy twardego,
fundamentalistycznego tradycjonalizmu, praktykujemy agodny, subtelny i
wstydliwy demokratyczny tradycjonalizm za pomoc osigania
konsensusu.
198

Tosamoci. Kady je ma, ale nie kady w rwnym stopniu, poniewa
tosamoci s rne. Wielkomiejskie dowiadczenia nieustannego przemieszczania i
nacisku wyobcowujcego wiata zewntrznego, konstytuujce kondycj przechodnia,
prowadz do wywaszczenia jani, pozbawiaj zarazem staego miejsca i tosamoci.
199

W alternatywnym stopniu, i jakby w braku zrozumienia tej alternatywnoci,
odmiennoci skutkuj naddaniem, z zapomnieniem, e demokracja to nie ziemniaki,
ktre mona przesadza gdzie si chce, jak si chce i kiedy si tylko chce. Krtk
dygresj w tym miejscu moe by wypowied Noama Chomskyego, ktry tosamoci
te czy z zasadniczym pytaniem o rozszerzanie demokracji, z du jednak pretensj o
ukrywanie prawdziwych zamiarw inwazji.
Bo jeli demokracja jest celem wojny, to czemu tego nie powiedz? Czemu
okamuj reszt wiata? Jaki jest sens pracy inspektorw ONZ? Zgodnie z t

195
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 112.
196
Ibidem, str. 113.
197
Ibidem, str. 112.
198
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 103.
199
E. Rybicka, Modernizowanie miasta, Krakw 2003, str. 63.
76

propagand wszystko, co mwimy publicznie, to czysta farsa nie interesuje
nas bro masowej zagady, nie interesuje nas rozbrojenie, mamy inny cel na
myli, ale nie powiemy ci jaki, poniewa nagle chcemy zaprowadzi
demokracj przy pomocy wojny. Jeli to jest cel, przestamy kama i
skoczmy t fars z inspektorami, i po prostu powiedzmy, e rozpoczynamy
krucjat o demokracj w krajach, ktre jcz pod butem tyrana. Waciwie to
jest tradycyjna krucjata, poniewa to wanie leao u podstaw horroru wojen
kolonialnych i ich wspczesnych odpowiednikw. Mamy bardzo dug
histori z ktrej wynika, e to dziaa. To nic nowego w historii.
200

Cho nie ma wic prostych recept i rozwiza tym bardziej, e w jakim
miejscu historii/nie-historii si znajdujemy. Nie da si i nie mona wszystkiego
wymaza i wycofa, zacz od zera. Dzisiejszo okrela jutro, a przeszo
teraniejszo. By moe jednym z kluczy na rozadowanie napi moe by
przypuszczenie, e o tym wanie zapomnielimy z winy nowoczesnoci: o tym, e to
ujmowanie daje si, e potga rodzi si z nieobecnoci. Nie ustawalimy w cigym
gromadzeniu, dodawaniu i podbijaniu ceny.
201
Dyskursy postkolonialne pene s
podobnych przemyle.
Ponadto dziewi dziesitych ludzkoci znajduje si dzisiaj poza histori,
poza systemem interpretacji i inskrypcji, ktry narodzi si wraz z
nowoczesnoci i ktry wkrtce zniknie. Historia jest rodzajem luksusu, na
jaki pozwoliy sobie spoeczestwa zachodnie. To ich historia. Kiedy
zaczyna znika, to jest nasze nieszczcie, ale jednoczenie przychodzi kolej
na przeznaczenie, ktre zawsze byo udziaem innych kultur. Innym kulturom
nigdy nie zabrako przeznaczenia, podczas gdy my na Zachodzie jestemy
sierotami bez losu.
202

Jest wic dla Jeana Baudrillarda wiat scen podzielon, gdzie cz Zachodnia
jest w mniejszoci. Lecz to wanie ta mniejszo zdominowaa przez wieki struktury
wiata, bezporednio lub porednio narzucajc mu swoje systemy wartoci i religi. W
najlepszym przypadku starajc si narzuci, jeli nie narzuciwszy faktycznie.

200
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. III, Zielona Gra 2007, str. 7.
201
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 42.
202
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 32.
77

To wanie pragn osign Amerykanie, owi misjonarze stosujcy
elektrowstrzsy, ktrzy nas wszystkich powiod ku demokracji. Dlatego
daremne jest pytanie o polityczne cele tej wojny: jedynym (pozapolitycznym)
jej celem jest zrwnanie wszystkich i sprowadzenie ich do najmniejszego
wsplnego mianownika, mianownika demokratycznego (ktry, wskutek
rozszerzenia, zblia si coraz bardziej do zerowego poziomu polityki. A to
dlatego, e najniszym wsplnym mnonikiem jest informacja pod wszelkimi
swymi postaciami, ktra, gdy rozszerza si w nieskoczono, rwnie zblia
si coraz bardziej do zerowego poziomu treci).
203

W caej tej ukadance, gdzie pniej, nastpuje miejsce i czas jednak na
wyzwolenie, na dokonanie przegrupowania myli i wiatopogldw. Nastpuje
spotkanie z przeszoci, ktrego efektem jest zmiana, oderwanie si od tego, co byo.
Ale paradoks wyzwolenia polega na tym, e wyzwalanym nigdy nie jest ten, o kim
mylimy, e jest: dziecko, niewolnik, kobieta, skolonizowany. To zawsze kto inny
wyzwala si od niego, pozbywa si go w imi wolnoci i emancypacji.
204
Tak wic,
parafrazujc inne zapisy Baudrillarda, to nie my stwarzamy internet, ale to on nas
stwarza, to nie my mylimy o rzeczach, ale one myl nami, rzdz nami, nie my
fotografujemy a dajemy si uwie przedmiotowi fotografii. Wydaje nam si, e
filmujemy obraz, e utrwalamy, a tak naprawd jestemy zniewoleni tym obrazem i to
on jakby nagrywa nas. Jeli wic na czym ma polega zwrot, to na optyce obrazu.
Wyzwolenie nie jest drog jednokierunkow: z pewnoci jest drog dwukierunkow, a
jeli nawet, w jakich obszarach, bdzie jednokierunkow (cho wiat myli nas, my
rwnie go mylimy
205
), to raczej w kierunku od, a nie do (z punktu widzenia
Imperium). Niepoledni rol zdaje si w tym wszystkim odgrywa wanie religia,
ktrej chrzecijaska odsona z woln wol tak inna jest chociaby od azjatyckiej
filozofii buddyzmu, z przeznaczeniem na planie pierwszym. wiat sam w sobie nie ma

203
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 113.
204
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 80.
205
J. Baudrillard, Sowa klucze, Warszawa 2008, str. 70.
78

historii. W najlepszym wypadku ma jakie przeznaczenie.
206
Ale sama wiara jest marn
wartoci.
207

Kady ma w sobie prg radykalizmu, ktry daje mu wolny od ideologii i
wierze pogld na wiat. Nie dodawaj do pragnienia patosu pragnienia. Nie
dodawaj do wiary patosu wiary. Nie dodawaj nadziei do nadziei. Wszystkie
te wartoci odwracaj nas od myli. Stoicy o tym wiedzieli. Wane jest, by
znale dystans i ogoocenie. Sprbowa rozhuta t ideologiczn,
subiektywn czy zbiorow wybujao.
208

Tosamo rodzi si wic powtrnie, nabiera innego znaczenia w dyferencji.
Wida wyranie, e rewizja nakazw nowoczesnoci jest dwuznaczna, a czasem w
subtelny sposb rewolucyjna. Koniec nowoczesnoci nastpuje wtedy, kiedy wszystkie
konsekwencje postpu i wyzwolenia staj si dwuznaczne. To wtedy lewica i
demokracja trac gow, a kady pozorny postp (w tym postp w dziedzinie wolnoci i
praw czowieka) musi by oceniany sub specie ambiguitas i a contrario.
209
Jest wic
tak, e kiedy jest spr, rodzi si konsensus. Dwuznaczno jako norma pokazuje drzwi,
a te, wspomniane ju na wstpie, podobnie jak spodnie i noyczki wystpujc tylko
w liczbie mnogiej, ka na prawd i racj take spojrze takimi oczyma w liczbie
mnogiej, przez pluralis, a nie singularis.
Globalno i tosamo s ze sob nierozerwalne. Opisujc kondycj spoeczn
niejednokrotnie wieje od Francuza katastrofizmem, pesymizmem i jedn wielk
tragedi przesiknit jak niepojt rezygnacj. Zdarza si i tak, e zapisy wzajemnie
si wykluczaj, gdy w jednym miejscu zaznacza mieszno nazywania siebie
Europejczykiem, t konieczno potwierdzania wasnej tosamoci, by w innym
miejscu do tego samego si przyznawa: Co gorsza, jestem Europejczykiem. Jestem
skazany na pewien rodzaj obiektywnego, historycznego nihilizmu.
210
I nawet jeli s to
rne konteksty, sam od tosamoci uciec nie moe.

206
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 32.
207
Ibidem, str. 50.
208
Ibidem, str. 50.
209
Ibidem, str. 82.
210
Ibidem, str. 115.
79

Odpowiedzi na powracajce pytania o tosamo i swoje miejsce kadego z nas
wrd nas bdzie te owa Baudrillardowska podr do Stanw Zjednoczonych.
Pesymistyczny obraz koca tosamoci wydaje si by adekwatnym do wszystkich
innych zapisw. Sterylno obecnoci w sztucznym wiecie wyglda wic na rwni
pochy do szklanej trumny Krlewny nieki, a porwnania pltaniny kabli do sali
intensywnej terapii, na oddziale naszego miejskiego szpitala, s nad wyraz trafne.
Kade domostwo przypomina grobowiec, lecz tutaj do faszywego
wiecznego spokoju brakuje naprawd niewiele. Ohydna wszechobecno
zieleni zdradzajca autentyczne nawiedzenie przez mie, przeszklone drzwi
i okna, ktre ju teraz wygldaj jak trumna Krlewny nieki, kobierce
bladych, karowatych kwiatw, rozpocierajce si szeroko jak stwardnienie
rozsiane, niepojta ilo przewodw rozgaziajcych si w domu, pod
domem i wok domu, sprawiajcych wraenie szpitalnych rurek do
transfuzji lub aparatury reanimacyjnej, sprzt TV, stereo, wideo,
zapewniajcy kontakt ze wiatem zewntrznym, samochd, wzgldnie
samochody zapewniajce czno z central pogrzebow supermarketem,
a w kocu kobieta i dzieci jako promienny objaw sukcesu Wszystko tu
wiadczy o tym, e mier nareszcie znalaza swj dom.
211

W podobnych opisach jest jednak jaka logika, owe nic, ktre z biegiem czasu
zaczyna stawa si tym czym, pewnym stanem zastanym rzecz na wskro
amerykask, nie europejsk tosamoci Innych i Inn. Liczba ludzi, ktrzy tu na
ulicach myl w pojedynk, jedz i mwi w pojedynk, moe przestraszy. Jednak te
jedynki nie dodaj si do siebie. Przeciwnie, odejmuj si jedne od drugich, a ich
podobiestwo jest niepewne.
212
Nie s wic to wartoci dodane, zbieractwo jednego
elementu do drugiego, europejska maniera kolekcjonowania, ukadania w cigu
zdobyczy i eksponatw. Stan ycia w tosamoci pojedynczej nie oznacza zbudowania
spoecznoci, wsplnotowoci, czy nawet jakiego dwuosobowego zwizku.
Odrbnoci nie organizuj si midzy sob, on cieraj si.
213
Wnikliwo obserwacji
przywouje znw wiele obrazw z amerykaskiej kinematografii, gdzie czowiek,
spoywajcy na masce swojego samochodu posiek, jest codziennoci, norm i

211
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 43.
212
Ibidem, str. 25.
213
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 28.
80

standardem. Nie bez znaczenia w tym miejscu mona przywoa take amerykask
tradycj ogromnych przyczep kempingowych, w ktrych ludzie nie tylko podruj, ale
i mieszkaj na okalajcych miasta plaach oceanw.
Ale istnieje taka samotno, ktra nie jest podobna do adnej innej.
Samotno czowieka, ktry publicznie przygotowuje sobie posiek., gdzie
przy cianie, na masce samochodu, przy jakim ogrodzeniu, sam. Widuje si
to wszdzie tutaj, t najsmutniejsz scen wiata, smutniejsz od ndzy;
nawet ebrak jest mniej przygnbiajcy od tego, kto je samotnie na oczach
wszystkich. Nic bardziej sprzecznego z prawami ludzkimi czy nawet
zwierzcymi, gdy zwierzta zawsze czyni honor dzielenia si poywieniem
lub walki o nie. Ten, kto je samotnie, jest martwy (ale nie ten, kto samotnie
pije, dlaczego?).
214

Tosamo przybiera wic rne formy, a czasy, w ktry yjemy, nie s tym, do
czego przez lata bylimy przyzwyczajeni. Samotno jest martwa, nic z niej nie wynika
i nie bynajmniej o samo spoywanie posikw tu chodzi. Kada wsplnota bije si za
jaki rodzaj wyjtku czy odrbnoci. Czyni z tego regu gry, ewentualnie zabjcz i
niszczc.
215
Takie oto czasy. We wszystkich opisach pojcie tosamoci staje si
integralne z globalnoci, problemy nie znikaj wraz z kurczeniem si wiata. Czowiek
na deskorolce ze suchawkami na uszach, intelektualista piszcy na komputerze, raper z
Bronxu wirujcy frenetycznie w Roxy albo gdzie indziej, jogger, body-builder: u
wszystkich ta sama biaa samotno, wszdzie to samo narcystycznie odwrcone
spojrzenie, skierowane ku wasnemu ciau lub zdolnociom mentalnym.
216
Pojcie biaej
samotnoci moe take nasuwa paralel z Baudrillardowsk bia wojn, ktra na swj
sposb take zwrcona jest w sferze dziaania nie na unieszkodliwienie wroga i na
trwae wyeliminowanie go z pola walki, a na zrealizowanie planu zburzenia
infrastruktury (fizycznej i psychicznej), na jedynie mentalnym zwycistwie nad
przeciwnikiem. Wartym w tym miejscu jest przywoanie orzeczenia Francuza o
caociowej chirurgii plastycznej, ktra ma si coraz lepiej, a czasy przed ni widzimy
tylko w rowych kolorach. Kiedy ludzkie pikno osiga si jedynie drog chirurgii

214
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 25.
215
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 28.
216
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 48.
81

plastycznej ciaa, pikno miejskie drog chirurgii obszarw zielonych, a opini
ksztatuje si wycznie z pomoc chirurgii plastycznej sonday - oto, wraz z
manipulacj genetyczn, nadchodzi chirurgia plastyczna gatunku.
217
Pytania mog si
mnoy jak grzyby po deszczu: o sens jazdy na rowerze, o znaczenie wicze na
siowni, o bieganie bez celu po wszystkich plaach wiata, o solarne wylegiwanie si na
kach gabinetw kosmetycznych w kocu za o sam kosmetyk, wybory miss i
mister, o plastyczne operacje i wszystkie te dziaania czowieka, ktre nie nios w sobie
celu, a s jedynie bezbarwnym rodkiem do niego. Lub z drugiej strony s wanie
jedynie i tylko celem, z ktrego nic nie wynika wszak by nie by grubym, mona
przecie take mniej i inaczej je.
Jednake stan rzeczy, w ktrym wszyscy s wolni od przymusu osdzania i
od uprzedze, pociga za sob coraz wiksz tolerancj, ale take coraz
wiksz obojtno. Nie szukajc ju wzroku innych, ludzie przestaj si w
kocu dostrzega. Mijaj si na ulicach nie wymieniajc spojrze, co moe
uchodzi za oznak dyskrecji i cywilizowania, lecz co jest rwnie oznak
obojtnoci. Jednak ona przynajmniej nie jest afektowna. Jest to zarazem
warto i jej brak.
218

Swego czasu Czechow zapisa, e obojtno to parali duszy i przedwczesna
mier, a dla Karla Jaspera, niemieckiego filozofa, obojtno sta si najagodniejsz
form nietolerancji. Oba te stanowiska wydaj si by dalekie od przemyle
Baudrillarda, dla ktrego obojtno, sama w sobie, jest jednak kolorem tolerancji. I nie
bez znaczenia jest tutaj kontekst Ameryki, ktra takie te pojcie obojtnoci
wykreowaa. Zestawienia dwch odlegych kontynentw musz wic prowadzi do
rozbienoci. A pytany o Ameryk odpowiada: Nie istnieje ju wolno, ktr mona by
zdoby, pozostajc wewntrz niego (spoeczestwa); nie istnieje ju nic, co mona by
zdoby, pozostajc wewntrz. Bardziej opaca si spacer do innego wiata, wiata
istotnej odmiennoci, ktry nie potrzebuje nas, aby istnie, i ktrego Ameryka jest
metafor.
219
Ameryka jest dla Baudrillarda nowoczesn Atlantyd, z caym sobie
przypisanym bagaem wad jest jednak ldem Innym i Innych, symbolem prawie Ziemi

217
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 45.
218
Ibidem, 126.
219
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 115.
82

Obiecanej. I sam do tej Ameryki wyjeda, robic karier na polu fotografii. Metafora
Ameryki, jako spaceru do innego wiata, staje si iluzj wart grzechu. W kadym razie
naley spoglda w stron wiatw innych ni wiat zachodni.
220
Swoiste skurczenie i
zwenie wiata daje wic moliwo ogldania zjawisk, ktre kiedy byy tylko
przywilejem eglarzy. wiat przesta jawi si jako co nieosigalnego, nienazwanego i
odlegego jest na wycignicie rki. Natomiast zagadnieniem z pogranicza wiatw
innych, na ktre take Baudrillard zwraca uwag, bdzie implozja zaginionych
cywilizacji. Pytajc bowiem o skutki rozpdzonego wiata XXI wieku, patrzc w
histori, mona take pokusi si o zarysowanie katastrofy.
Konfiguracje nieekspansywne, nieodrodkowe: dorodkowe pojedyncze
mnogoci, ktre nie zmierzay nigdy ku uniwersalnoci, skupiajce si na
procesie cyklicznym i rytuale, starajce si inwoluowa w owym
nieprzedstawiajcym procesie, pozbawione jakiejkolwiek instancji
nadrzdnej, bez rozczajcej biegunowoci, nie zapadajce si jednak tym
samym w siebie pod wasnym ciarem (bez wtpienia z wyjtkiem kilku
niewyjanionych procesw implozyjnych, takich jak kolaps cywilizacji
Toltekw, Olmekw czy Majw, o ktrych niczego ju nie mielimy
usysze, ktrych imperia piramid znikny bez ladu choby najmniejszej
dostrzegalnej katastrofy, jakby zostay gwatownie oprnione, bez
widocznej przyczyny, bez jakiejkolwiek oznaki pochodzcej z zewntrz
przemocy).
221

Zapadniecie si kultur, o ktrych wiemy, e byy, ich zniknicie nie wskutek
wojen oto by moe kres nas samych. Jeeli Ameryka moe jawi si jako odskocznia
(sama w sobie bdc Zachodni, o od Zachodu bdc te rwnoczenie trampolin),
albo kraje i ldy, ktrym Baudrillard nadaje wrcz status ocalajcych, maj co nam
da, to by moe ow pami zapamitania. Implozja, jeeli bya, to i moe by
powtrnie. Implozja staje si nieunikniona, a wszelkie wysiki, by ocali zasady
rzeczywistoci prawa akumulacji, uniwersalnoci i ewolucji, rzdzce systemami w
stadium ekspansji s archaiczne, wsteczne i karmi si nostalgi.
222
Jeeli wic
spoglda w stron wiatw innych ni zachodnie, to take pod ktem ocalenia pamici.

220
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 25.
221
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, str. 78.
222
Ibidem, str. 80.
83

Uprawnionym wydaje si wic spostrzeenie, e przygoda rysowana przez pryzmat
Europy dokoczonej nie zawiera jeszcze w sobie ostatnich kresek mistrza.
Demoralizacja Zachodu jest konstytutywna dla jego historii. To nie ja j
wymyliem. Nowy ad uczuciowy, oparty na zniechceniu, alu,
wiktymizacji spoeczestwa, stanowi przeduenie kryzysu sensu, jaki
rozpocz si w XIX wieku wraz z opadem rewolucji przemysowej i
kolonizacji i rozwin si w cigu naszego dugiego XX stulecia. Od
trzydziestu lat przeywamy jego faz kocow, lub raczej przedostatni, czyli
paroksystyczn. Ndza blinich i katastrofy humanitarne stay si terenem
naszej ostatniej przygody.
223

Przygoda ta wic dobiega koca. Ale jest to koniec przygodnoci Europy, nie
wiata caego. Jest to, za Baudrillardem, punkt ksero wartoci
224
, stan powielania, a nie
tworzenia. I nie bez znaczenia pozostaje wiele zda, wg ktrych ratunku szuka
naleaoby w wiatach innych, odlegych, znajdujcych si poza bezporedni
jurysdykcj czowieka Zachodu. Fatalizm ich losu jest zatem by moe szans i w tym
sensie to wanie tamte spoeczestwa wraz z ich nieporzdkiem stanowi awangard, a
nie nasze zachodnie spoecznoci, przesiknite zarwno swym technologicznym
uprzywilejowaniem, jak i okrutnym, prawomylnym ewolucjonizmem, ktry zakazuje im
myle o czym innym ni globalna supremacja ich modelu.
225
Nie jest bowiem tak, e
tosamoci przypisane s tylko jednym i wybranym. Ratunku szuka mona w innych
miejscach, ktre i tak wczeniej skaone zostay ju systemami odwrotu wartoci.
Paradoksem historii moe wic by stan, e ocalenie nastpowa zacznie od strony
wczeniej dominowanych, w miejscach, gdzie kolonizatorzy setki lat temu zatykali
swoje flagi europejskiej tosamoci. Szanse bd wic naleay w przyszoci do
spoeczestw znajdujcych si w fazie dojrzewania, ktre nie przeszy przez ekonomi i
polityk.
226
Tosamo nie jest dana raz na zawsze, a jej peryferia siga mog
wszdzie.

223
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 25.
224
Ibidem, str. 22.
225
Ibidem, str. 26.
226
Ibidem, str. 26.
84

Globalizacja a globalno. Gdy ta pierwsza oznacza moe bardziej dziaania
techniczne, cyfrowe, gdy mwi bdziemy raczej o rozszerzaniu si rynkw, platform
cyfrowych i wiertniczych, to w przypadku globalnoci myle mona bardziej o
przenikaniu kultur i wdrwce myli. Globalno rodzi bdzie globaln wiosk,
natomiast u wrt globalizacji stanie hipermarket. Podobnie, w paraleli, dzieje si w
wielu przemyleniach Jeana Baudrillarda. Z jednej strony wielokrotnie pisze on o
technicznych aspektach naszych kultur, o symbolicznych wydarzeniach, ktre
okrelonego dnia maj miejsce, by z drugiej strony zagbia si w analizach sfer
umysu, siga do pokadw naszej psychicznej kondycji nieco z teoretycznego
punktu widzenia. Gdy wic analizie poddawany jest zamach z 11 wrzenia, w konkluzji
padaj pytania o wiekow alienacj kultury Innego.
Alternatyw jest zwrcenie uwagi, dlaczego doszo do zamachw. Nikt tego
pytania nie zada sobie w artykuach New York Timesa: w ich przekonaniu
lunatycy zaatakowali nas, poniewa jestemy tacy wspaniali. Ale wyjanienie
ley, rzecz jasna, gdzie indziej. Napastnicy doprowadzili do wielkiej tragedii
w odpowiedzi na tragedie, za ktre jestemy odpowiedzialni my. I teraz
spirala ma si nakrci. Jeli pomyli si o jakimkolwiek rejonie Bliskiego
Wschodu, od razu mona zacz liczy zbrodnie, jakich dozna z naszej
strony. To nie ma adnego znaczenia tutaj nikt na Zachodzie nie zajmuje
si takimi rachunkami, ale to nie znaczy, e nie ma to znaczenia dla ofiar
tych zbrodni.
227

Marginesy dywagacji Amerykanina s wic bardzo szerokie, nie sposb
pomin ich milczeniem. Z pewnoci dla Baudrillarda podobne zdania nie pozostaway
bez echa. I tak, bilateralnie, gdy znowu Francuz, dla odmiany, przywouje wydarzenia
roku 1968, na drugiej szali kadzie pytania o rda buntu, negowania wartoci i
rugowania z przestrzeni publicznej kadej fazy odmiennoci. Tak te jest, gdy
Baudrillard siga w gb Innego mona byoby nawet powiedzie, e jest to inny Inny
ni ten, ktrego znamy z wielu rnych opracowa. Symptomatycznym wydaje si
take w tym miejscu spostrzeenie i zwrcenie uwagi, e dokonuje tego wanie
Francuz, czystej-krwi-francuz, potomek kolonizatorw, czonek spoecznoci przez

227
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chmskyego, wybr tekstw, cz. II, Zielona Gra, str. 4.
85

wieki zagrabiajcej i zawaszczajcej.
228
Pytania o granice ingerencji wydaj si o tyle
zasadne, e z przypadku mona dziecko wyla z kpiel.
Z podobnym zarzutem spotka si mona w dyskusjach nad rozwojem
Trzeciego wiata: nie uda nam si zdyskredytowa dobrobytu w oczach tych,
ktrzy zdychaj z godu, walki klas w oczach ludu, ktry nie mia nawet
szans na udzia w buruazyjnej rewolucji, a wysuwanych przez feministki i
zwolennikw rwnouprawnienia da w oczach tych wszystkich, ktrzy nie
syszeli nawet o prawach kobiet itp. Nawet jeli nie kochacie rzeczywistoci,
nie macie prawa odstrcza od niej innych! To kwestia zasad demokratycznej
moralnoci: masom nie wolno odbiera nadziei. Nie tylko im, nikomu!
229

Nad podziaami nie mona przechodzi wic obojtnie, a zasypywanie
wielowiekowych granic powinno si toczy nadal, by moe innymi metodami, ni
dotychczas, w oparciu o inne standardy i priorytety. Swego czasu wiat zna tzw.
badaczy gabinetowych, ktrzy siedzc w swoich bibliotecznych pokojach, przyjmowali
co pewien czas zamorskich marynarzy, podrnikw i odkrywcw. W wielogodzinnych
opowieciach snuli oni rne przykady z ycia krain odlegych, a badacze skrztnie
notujc zamieniali sowo w ksigi i mapy (np. James George Frazer, 1854-1941).
230

Dzi rozwizaniem nie bdzie siedzenie z zaoonymi rkami, cho z teorii wyania si
pocztek. Tego rodzaju twierdzenie moe si jednak wyda paradoksalne w obliczu tych
wszystkich niezliczonych ladw niespenienia wiata, niedostatku i ndzy, tak

228
Trzeba w tym miejscu mie na uwadze cay kontekst narodowoci Baudrillarda, ktra to od lat bardzo
czsto stoi w sprzecznoci z charakterem amerykaskim. Dawne podboje kolonialne Francuzw miay
wpyw na mentalno tego narodu i gdy np. dzi w Afryce czy Indochinach dochodzi do rnego typu
mniejszych lub wikszych konfliktw, urzdujcy prezydent Francji niejako pierwszy zabiera w tych
sprawach gos. Spotyka si to w konkretnych krajach z du krytyk i brakiem akceptacji, a zachowania
francuskich rzdw niejednokrotnie nios w sobie cie dawnych wadcw. Jak atwo si domyle,
wzbudza to kolejne fale kontrowersji, wywoujc nastpne konflikty.
229
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 117.
230
James George Frazer, znamienity brytyjski antropolog, folklorysta i filolog klasyczny. Studiowa na
uniwersytecie w Glasgow i Cambridge, profesor antropologii spoecznej na uniwersytecie w Liverpoolu.
Zwrciwszy si w stron bada nad antropologi kulturow opublikowa w 1890 roku The Golden
Bough, czyli swoj Zot Ga, ktr potem, przez lata, uzupenia i aktualizowa o kolejne rozdziay. W
1914 roku otrzyma tytu szlachecki, bdc czonkiem wielu towarzystw naukowych oraz bdc
nagrodzonym siedmioma tytuami doktoratw honoris causa. Warto zaznaczy, ze jego teorie wywary
silny wpyw na pogldy wczesnych intelektualistw, m.in.: Henri Bergsona, Sigmunda Freuda czy
Oswalda Spenglera. Potocznie zwraca si uwag na fakt, e Frazer by wanie typowym badaczem
gabinetowym, z rzadka, jeli w ogle nigdy, nie wyjedajcym poza granice Krlestwa Brytyjskiego
uwag sw skupiajc na uwanym wysuchiwaniu opowieci ludzi, ktrzy go odwiedzali.
86

ogromnych, jak zdawa by si mogo, i dopiero zaczyna on wspina si po szczeblach
realnoci i racjonalnoci.
231
Wydaje si wic, e teraz dopiero, po dziesitkach lat od
zapocztkowanych procesw dekolonizacji (na rnych kontynentach i w rnym
znaczeniu) przychodzi czas na przegrupowanie myli, na nadanie wartociom, ktre
wprowadzilimy i wprowadzamy, prawdziwego ich znaczenia realnoci wanie z
racjonalnoci. Gdzie zatem podziaa si inno? Baudrillard pyta prowokacyjnie, cho
odpowied zna, wskazujc na cae wok nas zamieszanie, jako na powd, dla ktrego
Europejczykiem si jest, i si nie jest rwnoczenie.
W gbi serca pragniemy nie tego, czego nam brakuje, ani tego czemu nas
brakuje (o wiele subtelniejszy przypadek), ale tego, czemu nas nie brakuje,
co w peni zdolne istnie bez naszego udziau. Kogo, komu nas nie brakuje
oto radykalna posta innoci. Pragniemy wycznie owej obcej
doskonaoci, a zarazem jej zbrukania i zniweczenia. W tym sensie
podniecenie budzi w nas jedynie to, czego doskonao i bezkarno
pragnlibymy dzieli, a zarazem zaprzepaci.
232

Podobnego zdania wydaje si by Zygmunt Bauman, wnikliwy, polski socjolog,
ktry poszukiwanie tosamoci okrela w sposb rwnie radykalny: Jeli wic chcesz
nawiza kontakt, trzymaj si z dala, a jeli pragniesz spenienia z wzajemnoci, nie
angauj si i nie wymagaj zaangaowania. Zachowaj wszystkie moliwoci przez cay
czas.
233
Oba przykady si nie wykluczaj, pokazuj t sam sytuacj z dwu rnych
stron. Obco nie jest jednoznaczna.
Dlaczego ludzie yj w Nowym Jorku? Nie cz ich adne zwizki, lecz
rodzaj wewntrznej elektrycznoci majcej swe rdo w absolutnym
bezadzie. Wytwarzane przez sztuczne skupisko, magiczne odczucie stykania
si i przycigania. Oto co czyni z tego miejsca autoatrakcyjny wiat, ktrego
nie ma powodu opuszcza. Jak nie istnieje, oprcz czystej ekstazy bezadu,
adna inna racja, by w nim y.
234


231
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 81.
232
Ibidem, str. 108.
233
Z. Bauman, Tosamo, rozmowy z Benedetto Vecchim, Gdask 2007, str. 64.
234
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 25.
87

Owa autoatrakcja dziea wic jak magnez, przycigajc i kreujc nowe postawy i
tosamoci. Gdy wic mowa o tosamociach, obraz ludzi pdzcych poprzez
zatoczone aglomeracje i metropolie czsto budzi bdzie zastanowienie. Ciekawym
spostrzeeniem moe by take pewno, e amerykaski przystanek na drodze
Baudrillarda da mu moliwo wrcz organoleptycznego sprawdzenia owych wirw
miasta. Nowy Jork, ze swoj megawieowatoci skania do wielu podobnych
przemyle, a obrazy i panoramy z tarasw widokowych mog rzuci na kolana.
Ekstaza bezadu jest tak symptomatyczna, jak jej ad na kontynencie afrykaskim.
W Nowym Jorku wir miasta jest tak potny, a sia odrodkowa tak wielka,
e sama myl o byciu we dwoje, o dzieleniu z kim ycia wymaga
nadludzkiego wysiku. Samotni, grupy pokoleniowe, gangi, mafie,
inicjacyjne albo perwersyjne stowarzyszenia i tym podobne formy
wsplnotowoci mog przetrwa, ale nie prawdziwy zwizek. To
przeciwiestwo Arki, na ktrej zwierzta zaokrtowano w parach, by ocaliy
swj gatunek z potopu. Na nowojorsk Ark kady wchodzi samotnie i
kadego wieczoru sam musi poszukiwa ostatnich ocalonych na ostatnie
party.
235

Takie oto mamy czasy. Wrd wielu zapisanych przez Jeana Baudrillarda zda,
wrd dywagacji na temat pogubionych tosamoci, zagadnienia te bez wtpienia
otwieraj drog do moliwoci zapisania kolejnych stron o jake trudnych stosunkach
interpersonalnych.
236
Z pomoc z pewnoci mog przyj w tym miejscy wszystkie na
ten temat rozwaania cytowanego ju powyej Zygmunta Baumana, ktry, jak si
wydaje, zby zjad na obserwacjach i analizach arek, zaokrtowa, usamotnie, ocale i
porzuce. Jeli w tworzenie zwizku wliczone jest wysokie prawdopodobiestwo jego
rozpadu, to przezorno i rozwaga doradzaj, by zawczasu pomyle o usuwaniu
produktw owego rozpadu. W kocu trzewo mylcy deweloperzy (przynajmniej w

235
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 29.
236
Codzienno przynosi najlepsze, czsto nie zauwaane na pierwszy rzut oka przykady. Gdy ponad rok
temu w telewizji TVN zacza pracowa w roli pogodynki Dorota Gardias, po kilku miesicach przy jej
nazwisku pojawi si jego drugi czon Skra. I tak te bya potem przedstawiana, jako Dorota Gardias-
Skra, a z komentarzy na antenie jasno wynikao, e wybranek serca Pani Doroty jest pilotem samolotw.
Gdy jednak doszo, w niedugim pniej czasie, do wystpw Pani Doroty w rewii Taniec z Gwiazdami,
nazwisko ma zgrabnie ze scenariusza zostao usunite, i nie bynajmniej z powodu upadku mioci czy
maeskiego zwizku. Mona przypuszcza, e za jaki czas nazwisko znw bdzie podawane w caoci,
gdy rewia rewii si skoczy.
88

Stanach Zjednoczonych) nie ryzykuj rozpoczcia prac przed uzyskaniem zgody na
wyburzenie istniejcej ju zabudowy; generaowie niechtnie posyaj swe oddziay w
bj przed przygotowaniem rozsdnego planu odwrotu; wszyscy pracodawcy za
narzekaj, i przyjcie praw pracowniczych oraz ogranicze zwalniania czyni
zatrudnienie wikszej liczby ludzi niemoliwym.
237
Amerykaska rzeczywisto przebija
si wic na kadym kroku, a symptomatyczno wnioskw w tym zakresie
wywiedziona przez Polaka i Francuza koresponduje ze sob a nadto. Ale przychodzi
take czas na powroty, ktre odzieraj ze zudze, ka stpa twardo po ziemi, nie
nios w sobie poetyckoci tyle co przeytych zdarze, s jak zima po afrykaskich
sawannach. Frustracja szaroci wrd stereotypw przynalenoci, jak znami: std
jeste i do nas naleysz.
Wyjazd z Kalifornii oznacza powrt do wiata niegdy widzianego i
znanego, ktry jednak utraci swj dawny czar. Nadzieja, e jednak podczas
naszej nieobecnoci wiat ten przeszed metamorfoz, okazaa si ponna.
wietnie radzi sobie bez nas i z tak sam atwoci przystosowuje si do
naszego powrotu. Ludzie i rzeczy zachowuj si tak, jakbymy ich nigdy nie
opucili. Wyjedaem std bez wyrzutw sumienia i powracam bez emocji.
Codzienne drobne sprawy interesuj ludzi tysic razy bardziej, ni dziwno
innego wiata. wieo przybyemu zaleca si wic dyskrecj, grzeczne
wejcie w stary wiat na wstrzymanym oddechu i zatrzymanie dla siebie tych
kilku cigle ywych obrazw, ktre byszcz w pamici.
238

Gdy wic mowa o ludzkich tosamociach, warto w tym miejscu powici
chwil uwagi jeszcze na jeden, opisywany przez Baudrillarda, kontekst znalezienia
swojego miejsca w codziennych hiperrzeczywistociach: gdzie midzy ekranami LCD
a plazmowymi telefonami komrkowymi (faza lustra ustpia miejsca fazie wideo
239
), z
ktrych krtkie wiadomoci tekstowe wylewaj si co chwil, niczym lawa zalewajca
kiedy Pompeje. Jeeli wiat jest a tak rny poprzez swoje systemy filozoficzno-
religijne, i podzielony dysonansami cywilizacji na kadym kontynencie, to niebagateln
rol bdzie miao ponisze przemylenie:

237
Z. Bauman, Tosamo, rozmowy z Benedetto Vecchim, Gdask 2007, str. 86.
238
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 97.
239
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 68.
89

Ludzie maj najpierw przeznaczenie, pniej histori. Ich przecicie si nie
jest konieczne. Niektrzy przeyj cae swoje ycie jedynie w wymiarze
historycznym, codziennym, indywidualnym, w tym sensie, e bd mogli
opowiedzie sobie swoj histori, przywoa to, przez co przeszli, odszuka
swoje pocztki. Inni bd yli, nie opowiadajc sobie adnej historii i
przeyj swoje przeznaczenie bez historii. W tym znaczeniu indywidualno,
osobowo to pojcia sabe. Prawdziwym wydarzeniem przybyym skdind,
jest w yciu poczenie wiata takiego, jaki jest, i gry w wiat, w ktrej to, co
najlepsze i to, co najgorsze zawsze znajduj si w grze.
240

Wolna wola zdaje si odchodzi do lamusa, jeli tu za rogiem jawi si
wczeniejsze przeznaczenie sytuacji, ktra tyle co si wydarzya, i to ona nas wanie
stawia przez koniecznoci wyboru. Z odpowiedzialnoci bohaterw wie si ich
wolno, wolno dokonywania wyboru, a take sam wybr, wobec jakiego staj.
241

Najwaniejszym wydaje si by to, co si Panu przydarza, zanim jeszcze zdoa Pan
tego chcie. Wola jest zawsze spniona. Przychodzi, by sankcjonowa co, co ju miao
miejsce. To jest jak projekt, robi Pan co i retrospektywnie tworzy Pan z tego projekt.
Jak opowiadanie snw w chwili przebudzenia. Wola jest po to, by zbilansowa to, co
dokonao si w inny sposb.
242
I wanie w tym sensie, w takim zestawieniu, Jean
Baudrillard dla wielu bdzie krlem pesymistw. Bowiem jeli wola ma by faktycznie
spniona, to gdzie sens wszystkiego? Kiedy si Pana sucha, to przeznaczenie wydaje
si by nieuniknione. Nie ma sensu pyta, co Pan sdzi o ludziach, ktrzy stawiaj sobie
za zadanie odbudow demokratycznego obywatelstwa.
243
Implikacj takiego mylenia
musi by w konsekwencji poddanie pod wtpliwo wszystkich dziaa, ktre nam
towarzysz, zaprzeczenie systemom religijnym, w ktre wierzymy, ale i rezygnacja z
projektw modernizujcych wiat.
cile polityczna alternatywa nie ma przyszoci. Bya utopi czy obietnic
przemysowej nowoczesnoci i zorientowanego na cel racjonalizmu. Ani ta
celowo, ani ta obietnica ju nie istniej. Znajdujemy si raczej w

240
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 63.
241
M.C. Korytowska, Comparaison nest pas raison, w: Archipelag porwna, Krakw 2007, str. 16.
242
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 63.
243
Ibidem, str. 85.
90

przeciwstawnym nie o rozwizaniu gwatownym, przypominajcym troch
bunt ludzi z lustra, o ktrych opowiada Borges.
244

A moe jest znw tylko cie? Ballard (za Borgesem) mwi o ponownym
wymyleniu rzeczywistoci jako ostatecznej zapaty i najbardziej przeraajcej fikcji.
245

Nie bez znaczenia w tym kontekcie wydaj si by inne zapisy Francuza, ktre jakby
za kanw bior sobie spnion rol ludzkiej woli przecenion i przereklamowan?
Pewno, e czowiek wolny i owiecony zawsze wybierze Dobro, jest u nas
powszechnym przesdem skdind przesdem paradoksalnym, poniewa czowiek
postawiony przed tego rodzaju racjonalnym wyborem w istocie nie jest ju w swej
decyzji wolny.
246
Ciekawym wtkiem tej sownej odysei moe by take przypuszczenie
o tym, e minione czasy, te przednowoczesne, wolne byy od obcie teraniejszych i
e w jakim stopniu nasza realno znajduje si w punkcie lepej uliczki, w ktr
wjechalimy bez moliwoci powrotu. Nasza nowoczesno definiuje si poprzez
perspektyw humanizmu i Owiecenia, ale to, co nas poprzedzao, byo o wiele szersze
ni w humanizm i nie znao rozrnienia na ludzkie i nieludzkie.
247










244
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 130.
245
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 33.
246
Ibidem, str. 73.
247
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 126.
91

MNIEJSZO I WIKSZO



Jeli ubstwo i szkody s nieusuwalne, to
dlatego, e odnajdziemy je wszdzie z wyjtkiem
najbiedniejszych dzielnic, nie kryj si one w
slumsach ani w dzielnicach ndzy, lecz w samej
strukturze spoeczno-ekonomicznej. Wanie to
jednak naley ukry, tego nie mona
wypowiedzie na gos: aby zakamuflowa ten fakt,
potrzeba wicej ni miliardw dolarw (podobnie
konieczne moe by poniesienie ogromnych
wydatkw na zdrowie i farmaceutyki, aby ukry,
e problem ley gdzie indziej, na przykad na
poziomie psychicznym w doskonale znanym
procesie zaprzeczenia rzeczywistoci).
248









248
J. Baudrillard, Spoeczestwo konsumpcyjne, jego mity i struktury, Warszawa 2006, str. 56.
92

Pisarz austriacki Elias Canetti zada kiedy retoryczne pytanie o to, jak wiele
musimy powiedzie, by nas syszano w chwili, gdy milczymy. Kiedy poszpera si gbiej
w dzieach europejskich twrcw, mona znale take orzeczenie innego pisarza, tym
razem francuskiego, e milczenie jest po mowie drugim mocarstwem wiata. Nie byoby
ono jednak penym obrazem rzeczywistoci, gdyby nie przywoa w tym miejscu
innego kolegi po pirze dwch wspomnianych wyej postaci, mianowicie Anglika
Charlesa Caleba Coltona, ktry zwyk przekornie mawia, e milczenie jest gupie, jeli
jestemy mdrzy, ale jest i mdre, gdy jestemy gupi. W wietle szczeglnie tego
ostatniego stwierdzenia, innego znaczenia moe wic nabra stare, popularne w Polsce
powiedzenie, e mowa jest srebrem, a milczenie zotem.
Szukajc odpowiedzi na wiele pyta, Jean Baudrillard na kartach swoich
publikacji niejednokrotnie poddaje pod rozwaanie szeroko pojt tematyk
mniejszoci i wikszoci w wiecie. Gdy obserwuje si jego cieki mylenia i poda
si krok w krok za jego tokiem rozumowania, w pewnym momencie mona zauway
koniec zadawania pyta wtedy oto przychodzi zawsze czas na konkretne odpowiedzi.
Nie jest bowiem tak, e od pocztku znane s wszystkie rozwizania zagadek. Aby
istnia doradca Ksicia, musi istnie Ksi.
249
Innymi sowy, aby istniaa odpowied
na pytanie, musi by ono postawione. W kontekcie caego niniejszego opracowania nie
bez znaczenia wydaje si wic usytuowanie problematyki rnorodnoci mas w takiej
oto kolejnoci: po opisach przyczyn, a tu przed zdaniami o skutkach. Bowiem na
drodze od pocztku do koca pojawiaj si zagadnienia, ktre w innym wietle sytuuj
zarwno sprawcw, jak i ofiary.
Oto najjaskrawszy dowd na to, e jedynym prawdziwym problemem
dzisiaj jest milczenie masy, niemota milczcej wikszoci. () Mas naley
osucha, zbada, wydoby z niej jak przepowiedni. Std owe szalestwo
uwodzenia, troski, cigych stara i zabiegw wok niej.
250

Wszystkie spoeczestwa maj swoje struktury. Jeeli wic istnieje milczca
wikszo, gos zabiera mniejszo, dla ktrej cisza nie jest przyjacielem. Wtedy oto
wybory zaczynaj wygrywa Ci, ktrzy cho nieliczni, to zdyscyplinowani, a wikszo

249
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 74.
250
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 34.
93

o zdaniu odrbnym niestety na to zdanie, cho wcale nie odrbne, a gwne, zostaje
przez siebie sam skazana w dodatku bez prawa do manifestowania pogldw. Osoby
skadajce si obecnie na owe tumy istniay rwnie wczeniej, ale nie jako tum.
Rozproszone po wiecie, samotne bd w maych grupkach, wiody ywot oddzielny,
niezaleny, jak gdyby w pewnej odlegoci od innych.
251
Ludzie Ci yli w diasporze, i
cho wiedzc o sobie, kontakt z wielu wzgldw mieli utrudniony. Dzi, w dobie
telefonii komrkowej i wszelkich internetowych komunikatorw, tradycyjna diaspora
nie znaczy ju tego samego, co przed laty. atwo zorganizowania si sprzyja
wszystkim, niestety i tym, ktrzy w rozproszenie diaspory chc uderzy.
Dla ludzi takich jak my czyli stosunkowo uprzywilejowanych, yjcych w
do wolnych spoeczestwach nic z tego nie jest nieuniknione. Okropne
zbrodnie s popeniane, jeli pozwolimy, eby tak si dziao. Nic prostszego.
Nie mwimy o rzeczach, ktre dziej si na Marsie lub zbrodniach
popenianych przez Huna Attil, ale o zbrodniach, ktre s skutkiem
dziaalnoci si, ktre s gwnie pod nasz kontrol, jeli tylko zechcemy je
kontrolowa.
252

Korespondujce z Baudrillardowskimi pogldy Chomskyego w tej mierze zdaj
si nie wyklucza. W stosunkowo prosty sposb mona je te zdefiniowa jako zasad,
ktra akurat w Polsce, na przestrzeni najbliszych dwch lat bdzie bardzo aktualna
mianowicie jeli chodzi o procesy wyborcze. Corocznie, poczwszy od tego roku, bd
odbywa si wybory: do Parlamentu Europejskiego, samorzdowe oraz prezydencko-
parlamentarne za dwa lata. Zasada, e nieobecni nie maj racji, jest tutaj wymowna: nie
gosujesz nie marudzisz. I jeli, w wietle powyszego cytatu, rzeczy dziej si tylko
te, ktre s pod nasz kontrol, nie warto z tej kontroli rezygnowa w imi jej potem
oczywistej utraty. Pytanie, ktre jest jednak postawione jako problem, to niekoczca
si dywagacja na temat powodw, dla ktrych milczca wikszo gosu nie zabiera
(tym, co mnie samego interesuje, jest fakt, e wszelkie wysiki podejmowane w celu
zmobilizowania mas s tak naprawd daremne
253
), oddajc tym samym prawo decyzji
w rce gonej mniejszoci.

251
J. Ortega Y Gasset, Bunt mas, Warszawa 1997, str. 9.
252
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chmskyego, wybr tekstw, cz. II, Zielona Gra, str. 19.
253
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 118.
94

Aby wic lepiej zobrazowa sam mas, a i odda jej opis z odpowiedzi na
pytanie, dlaczego wanie masy stanowi dla Francuza rdo dywagacji, mona na nie
spojrze przez pryzmat kilku kluczowych zagadnie. Dla Jeana Baudrillarda masy,
same w sobie, s tematem wdzicznym: masy mog zosta namagnetyzowane
254
,
kategoria masy nie jest pojciem
255
, masy w sposb spontaniczny aspiruj do
naturalnego owiecenia przez rozum
256
, czy te w ogle, e cel mas kryje si gdzie
indziej.
257

Mona powiedzie, e w wyniku wielu obserwacji Jean Baudrillard wtpi w
masy, obarczajc je sum wielu niepowodze. S dla niego katalizatorem, ktry
pochania wszelkie fale rozwoju. Masy nie promieniuj, wrcz przeciwnie, pochaniaj
wszelkie promieniowanie z peryferyjnych konstelacji Pastwa, Historii, Kultury,
Sensu.
258
Okrela je jako si bezwadu i potg zerow, przyrwnujc do fizycznego
neutrum.
259
Natomiast ze spoecznego, czy te socjologicznego punktu widzenia masa
bdzie czarn dziur pochaniajc spoeczno.
260
We wszystkich podobiestwach
mona take w masie znale co, co przyrwnuje j do owej nicoci Ameryki, czy
opisywanej w rozdziale nastpnym fascynacji Francuza sztuk Duchampa i Warhola,
bowiem pragnienie ucilenia kategorii masy jest wewntrznie sprzeczne, gdy oznacza
wymuszanie sensu na tym, co jest z niego wyzute.
261
Bdzie wic masa pojciem
podsterownym, wymykajcym si regulacjom i wszelkim zasadom uczestnictwa
aczkolwiek w swojej grupie jest si zasadnicz i decydujc.
Mas stanowi ci, ktrzy s wolni od swych symbolicznych zobowiza,
zostali zwolnieni (pochwyceni w nieskoczone sieci) i skazani na to, by
by jednym z nieprzeliczonych terminali tych samych modeli, ktrym nie

254
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 6.
255
Ibidem, str. 9.
256
Ibidem, str. 16.
257
Ibidem, str. 22.
258
Ibidem, str. 6.
259
Ibidem, str. 6.
260
Ibidem, str. 8.
261
Ibidem, str. 9.
95

udaje si ich wintegrowa i produkuj ich koniec kocw jako statystyczne
odpady. Masa pozbawiona jest atrybutw, brak jej predykatw, jakoci i
odniesienia. Do tego ogranicza si jej definicja, a raczej jej radykalne
niezdefiniowanie.
262

Jest wic masa tym, co pozostaje, gdy zapomnielimy ju, czym jest
spoeczno.
263
Bdzie oto reliktem przeszoci z jednej strony, by ze strony drugiej sta
si obrazow raf, na ktrej rozbij si wszelkie mrzonki o spoecznoci. Czy masy
stanowi zwierciado spoecznoci? Nie, masy nie s odbiciem spoecznoci, ani
same nie znajduj w niej swego odbicia to zwierciado spoecznoci, natrafiajc na
nie, rozpryskuje si.
264

Najbardziej jednak symptomatycznym z opisw masy wydaje si ten, zawarty w
przypisie do melodramatu oburzenia, ktry wart jest przytoczenia ze wzgldu nie tylko
na swj obrazowy charakter, ale i w zwizku z podobiestwem zarysowanym do nas
samych, gdzie prawda nie jest ju tak bardzo ukryta.
Towarzysz mu zgryzoty skrajnej lewicy i jej inteligentny cynizm w
stosunku do milczcej wikszoci. Charlie Hebdo donosi na przykad:
Milczca wikszo ma wszystko gdzie, byleby tylko moga chrapa
wieczorem w swych kapciach Milczca wikszo, nie udmy si, jeli
zamyka gb, to dlatego, e koniec kocw to ona stanowi prawo. Dobrze
yje, dobrze je, pracuje tyle, ile trzeba. Tym, czego domaga si od swych
liderw, jest paternalistyczna opieka i zdolno zapewnienia jej tego, czego
potrzebuje, wraz z niewielka, bezpieczn dawk codziennej fantazji.
265

S wic masy decydentem o codziennoci i cho milcz, w tym ich milczeniu
tkwi sia najwiksza. Myl, e masy, cho bior udzia w tej grze, cho utrzymywane s
w pozycji sualczoci, tak naprawd w nic nie wierz.
266
Masy si nie angauj chc
jedynie witego spokoju, poczucia wzgldnego bezpieczestwa i chwilowej czasem

262
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 10.
263
Ibidem, str. 12.
264
Ibidem, str. 14.
265
Ibidem, str. 19.
266
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 114.
96

odskoczni od szarej rzeczywistoci. Masom wszystko jest obojtne same bowiem t
obojtnoci s: ani zimne, ani gorce.
Dwiecie lat temu pisarz niemiecki Georg Christtoph Lichtenberg zapisa na
marginesach, e gdzie umiarkowanie jest bdem, tam obojtno jest zbrodni.
Czterysta lat temu hiszpaski karmelita, zwany Janem od Krzya, powiedzia: kto dziaa
jak obojtny, jest bliski upadku. Natomiast dla yjcego sto lat temu filozofa
niemieckiego Karla Jaspera obojtno jawi si jako najagodniejsza z form
nietolerancji. Obojtno nie jest wic obojtna. Milczenie mas, upionych pokadw
ludzkiej aktywnoci, jest na tyle symptomatyczne, e przywouje obrazy milczcych
zwierzt: Masa milczy tak samo, jak zwierzta, a jej niemota warta jest niemoty
zwierzt.
267

Spord wszystkich omawianych zagadnie, szczeglnie w kontekcie
kolejnego rozdziau, gdzie wojna i pokj bd si ze sob przeplata, w cieniu dziaa
terrorystycznych, nie mona powiedzie, e to epoka milczcych wikszoci
wytwarza terroryzm
268
. Jest jednak co na rzeczy. Jeeli bowiem terroryzm bdzie
aktem, ktry niczego ani nikogo nie reprezentuje
269
, to masa stanowi bdzie w tym
zaoeniu brakujc cz jabka. Cho i moe jabko to skada powinno si z czci
trzech: masy, media i terroryzm, tworzce trjc powinowatych, opisuj dominujcy
dzi proces implozji.
270
Gdy jednak przeledzi si argumentacj, masy stan si wydatn
poywka dla kolejnych zamachw terrorystycznych, i cho konkretne ofiary bd mie
swoje imiona, dla ogu zawsze pozostan mas, anonimem bez imion wanie.
Celem terroryzmu nie jest zmuszenie do zabrania gosu, wskrzeszenie czy
zmobilizowanie czegokolwiek albo kogokolwiek: pozbawiony jest on
moliwoci rewolucyjnej kontynuacji (pod tym wzgldem byoby to raczej
przeciw-dziaanie czy przeciw-skuteczno, cakowita poraka, to, co zwykle
gwatownie si mu zarzuca, lecz nie jest to jego zamysem), mierzy on w
masy w ich milczeniu, milczeniu magnetyzowanym przez informacj,

267
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 40.
268
Ibidem, str. 71.
269
Ibidem, str. 69.
270
Ibidem, str. 78.
97

mierzy, by przyspieszy sw mier poprzez jej uwydatnienie i
spotgowanie,, w ow otaczajc nas bia magi spoecznoci, magi
informacji, symulacji, zapobiegania, anonimowej i przypadkowej kontroli, w
bia magi spoecznej abstrakcji, uciekajc si do czarnej magii o jeszcze
wikszej skutecznoci, do jeszcze bardziej anonimowej, arbitralnej i
przypadkowej abstrakcji: czarnej magii aktu terroryzmu.
271

Pod tym wzgldem, owego nie zmuszania do zabrania gosu, a nawet
pozbawienia moliwoci odpowiedzi, masy przypodobniaj si do ciany, na ktrej
dochodzi do aktu graffiti ciana milczy, cho do mas naley. Paszczyzna spotkania
si terroryzmu z milczc wikszoci znajdzie take swoje miejsce wanie kilka linii
dalej, w perspektywie omwienia owego cywilizacyjnego starcia magii biaej z magi
czarn cho tak trudno odej w tym miejscu od stereotypu symbolicznego i na
wskro europejskiego mylenia.
Milczenie mas ma jeszcze jeden, charakterystyczny aspekt to w zasadzie efekt
Baudrillardowskich przemyle gdy on bowiem snuje teorie, ycie przynosi najlepsze
z obrazw (w nawizaniu take do pierwszych zda tego rozdziau). Tyle co
zakoczone wybory do europarlamentu przyniosy w Polsce nad wyraz nisk
frekwencj. Ledwie 25 % z uprawnionych do gosowania skorzystao ze swojego
czynnego prawa wyborczego. Milczca wikszo to pozostae 75% ludzi, ktrzy
milczc powiedzieli reszcie Polakw, co o tym wszystkim myl. Jednak ta wikszo
jest mas, ktra nie wypowiadajc si wypowiada si najgoniej. Protestuje cisz. A
terroryzm mierzy wanie w masy w ich milczeniu, jak wyej zostao zauwaone.
Zamachy korzystaj z bezwadu, eruj na milczcym tumie cinitym w autobusach,
metrze i samolotach. Oto take oblicze milczcej wikszoci, ktra tym samym mwi
wiatu: nic mnie nie obchodzi, zrbcie co z tym, bo si na to nie zgadzam, ale nie mam
jak zareagowa. A to pokarm dla tych, ktrzy reagowa chc.




271
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 69.
98

WOJNA I POKJ


Dwa mocne obrazy, dwie albo trzy sceny,
ktre odnosz si do znieksztaconych form bd
kostiumw odpowiadajcych maskaradzie tej
wojny: dziennikarze CNN w maskach gazowych w
jerozolimskim studiu; nafaszerowany do
nieprzytomnoci rodkami odurzajcymi i
katowany wizie wyznajcy skruch na ekranie
irackiej telewizji; moe take w ptak morski, cay
pokryty rop, kierujcy spojrzenie swych lepych
oczu ku niebu rozcigajcemu si nad Zatok. Oto
maskarada informacji: naznaczone pitnem twarze
kapitulujce przed sprostytuowanym obrazem,
obrazem niepojtego cierpienia i rozpaczy.
adnych obrazw z pola bitwy, jedynie widok
masek, olepionych i zniszczonych twarzy, obrazy
zakamania. Tam nie toczy si adna wojna, lecz
dokonuje si deformacja, oszpecenie wiata.
272






272
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 37.
99

Terroryzm jest amoralny.
273
W zasadzie miao mona powiedzie, e rozdzia
ten mgby by pierwszym we wszystkich niniejszych rozwaaniach, poniewa
terroryzm, taki jaki jest, w swej absurdalnoci i swoim nonsensie, jest wyrokiem i
potpieniem, ktre nosimy wypisane na czole.
274
O tyle jest to stwierdzenie uprawnione,
e dla Jeana Baudrillarda wojna, w rnych swoich stadiach, jest dzieem czowieka tak
koniecznym, e a nieodzownym. W sukurs przychodzi tutaj orzeczenie Noama
Chomskyego, e zamiast mwienia o poprzedniej wojnie, chciabym zaj si nastpn
czasem bowiem przydaje si by przygotowanym, a nie tylko reagowa.
275
ledzc
kolejnie nastpujce po sobie rozdziay, po omwieniach pocztku i koca, wgldu w
nasze tosamoci uwikane w globalny wiat przemian, a i przygldajc si wszystkim
sprawcom obecnego zamieszania; mniejszociom i wikszociom wojna i pokj bd
wskazan reasumpcj. Jeli bowiem wszystko ma si dzia za jak przyczyn i z
jakiego powodu, wojna owa z jednej strony moe by skutkiem, z drugiej za wanie
przyczyn. Symptomatyczne jest take to, e jakby w Ameryce (przez Ameryki karty)
wszystko si zaczo, i w tej Ameryce podr ta si zakoczy, a cytowany w pierwszej
czci Zygmunt Bauman, ze swoim przewiadczeniem o niemoliwoci uadzenia
Baudrillardowskich myli, po raz kolejny wart jest przypomnienia.
276
W wietle
poprzedniego rozdziau, jako wstp do poniszych rozwaa moe take posuy
ilustracja zwizku mas z terroryzmem, ktre jakby rozumiej si bez sw, poza kodem
ich komunikat jest zdekodowany, ale nie poprzez zrozumienie i rozwikanie, a przez
kodu brak, przez nico.
Nikt tak naprawd nie wie, jaki stosunek moe si nawiza pomidzy
dwoma elementami znajdujcymi si poza sfer przedstawienia, jest to
problem, ktrego nie pozwala rozwiza nasza epistemologia, gdy postuluje
ona zawsze konieczno istnienia przekanika, ktrego funkcj ma peni
podmiot bd jzyk, medium przedstawienia.
277


273
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 15.
274
Ibidem, str. 107.
275
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. I, Zielona Gra 2006, str. 25.
276
Mam tutaj na uwadze przytoczony ju na stronie 28 niniejszego opracowania cytat odnoszcy si do
rnic charakterologicznych bdcych by moe rdem dla innego ogldu rzeczywistoci.
277
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 70.
100

Jean Baudrillard tematyce wojny powici sporo miejsca we wszystkich swoich
publikacjach. Mona miao powiedzie, e przez lata poszukiwa odpowiedzi na
pytania o sens i zasadno zbrojnych konfliktw na naszym globie, z wnikliw uwag
analizujc w szczeglnoci przyczyny i skutki wojny w Zatoce Perskiej. Jedno z
nowozelandzkich przysw mwi, e kiedy stan otworem wrota wojny, ludzie przestaj
widzie jasny dzie. Dla autora Ducha terroryzmu i rozwaa o sugestywnym tytule
Wojny w Zatoce nie byo powiedzenie z Antypodw niesie w sobie ogromne znaczenie.
w jasny dzie jest na tyle symboliczny, e moe oznacza w konsekwencji kres
zarwno wszelkich dziaa wojennych, jak i tych odwetowych, czysto terrorystycznych,
tym bardziej, e jego (terroryzmu) fundamentalna przemoc wynika z zaprzeczenia
wszelkich instytucji przedstawicielskich (zwizkw zawodowych, zorganizowanych
ruchw, wiadomej walki politycznej itp.)
278
, i trudno w takiej skrajnej sytuacji znale
miejsce na kompromis i jakiekolwiek porozumienie. Jasny dzie moe jednak by
nadziej i pewnym kierunkiem, spojrzeniem w stron innej, wykreowanej
rzeczywistoci.
Swego czasu John Fitzgerald Kennedy zwyk mawia, e rodzaj ludzki musi
pooy kres wojnie, albo wojna pooy kres rodzajowi ludzkiemu. Nie sposb nie
odnie wraenia, e dla Baudrillarda teza ta jest bardzo bliska kae si bowiem
zastanawia nad przyczynami zachowa terrorystycznych, odpowiedzi doszukujc si w
samych amerykaskich, cho nie tylko, zachowaniach.
Amerykanie natomiast, za spraw jakie egocentrycznej wielkodusznoci
bd gupoty, mog sobie wyobrazi wroga i prowadzi z nim walk jedynie
wwczas, gdy postrzegaj go na swj obraz i podobiestwo. S jednoczenie
misjonarzami i konwertytami wasnego stylu ycia, ktry triumfalnie
projektuj na wiat. Nie potrafi wyobrazi sobie Innego, a tym samym
prowadzi z nim wojny. Tym, z czym walcz, jest inno innego, a tym, czego
pragn, jest zredukowanie innoci, nawrcenie jej, a jeli im si to nie udaje i
okazuje si ona nieredukowalna (jak w przypadku Indian)
unicestwienie.
279


278
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 72.
279
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 32.
101

Wida wic wyranie konflikt, jaki rysuje autor i ktrego o zdaje si przebiega
w jakim prekonflikcie, w zachowaniach, ktre najpierw doprowadzaj do buntu, by ten
skutkowa orem. Nietzsche zapisa ponad sto lat temu: kada wojna sprawia, e
zwycizcy gupiej, a pokonani paaj dz rewanu. Skutkiem wic kadych dziaa
wojennych bdzie rozelenie pokonanego a ten znajdzie w kocu drog, by
odreagowa porak. Jeli wic w konkluzji pyta bdziemy o przyczyny terroryzmu,
tych szuka naley w rozptanych wojnach i braku akceptacji dla innoci Innego.
280

Mona powiedzie, e tematyka wojny i pokoju rozpatrywana jest przez Jeana
Baudrillarda na dwa rne sposoby. Przede wszystkim, wczeniej jednak, sam stan bez
wojen, okres pokoju, jest czym, co nastpuje po zbrojnym konflikcie. Z jednej strony
s to wic te wszystkie techniczne dziaania majce na celu unicestwienie przeciwnika.
Natomiast drug stron medalu, szczeglnie w kontekcie ostatnich ognisk zapalnych,
bdzie swoista medializacja wojen. Std zreszt miaa, tytuowa teza, e Wojny w
Zatoce nie byo. Przewrotno tytuu ju na samym wstpie bdzie wskazywa na jaki
absurd i kierowa rozmow w stron prowokacyjnej ktni. Pojawiajce si pojcie
zudzenia, uudy i uwodzenia czowieka przez rzecz i obraz stanie si symptomatyczne.
Bdzie take miao, w konsekwencji, swoj kontynuacj we wszystkich tzw. czystych
pojciach Francuza, takich jak np. czysta wojna.
To samo zudzenie postpu owadno nami w chwili pojawienia si w
filmie dwiku, a nastpnie koloru, z kadym z etapw tego rozwoju coraz

280
Wartym w tym miejscu jest przytoczenie dwch encyklopedycznych opinii, z ktrych pierwsza rzuca
waciwe wiato na sam genez i rdo terminu, natomiast druga skupia si na samym sprawcy:
Znalezienie precyzyjnej definicji powinno by moliwe w wyniku analizy wykorzystania terminu terroryzm
oraz badania aktw przemocy przypisywanych pojedynczym terrorystom, grupom terrorystycznym i
organizacjom terrorystycznym. Przydatne jest zbadanie historycznych rde sowa terroryzm, a take
umiejscowienie aktw terroru w szerszym kontekcie dziaa politycznych i praktyki prawnej. Celem
terroryzmu jest wywoanie strachu twierdzi Wodzimierz Lenin, rosyjski przywdca komunistyczny,
odpowiedzialny za czerwony terror w latach 1917-1921. Terroryci powoduj lub staraj si stworzy
terror skrajne przeraenie pord swych przeciwnikw. Chocia sowo terror pochodzi z aciny (od
terrere przestrasza), to do nowoczesnego zachodniego sownictwa weszo dopiero w XIV wieku za
porednictwem jzyka francuskiego. Pierwsze uycie tego sowa w jzyku angielskim znane jest z zapisu w
1528 r. Podstawowy mechanizm spoecznego oddziaywania terroryzmu wyraa staroytne chiskie
przysowie: Zabij jednego, przera dziesi tysicy. Powicenie konieczne, by zosta terroryst, nie
jest z reguy atw decyzj. Jeeli dana osoba czuje, e problem, ktry j trapi, moe zosta rozwizany
bez uciekania si do metod terrorystycznych, wtedy z reguy poszuka atwiejszej i mniej niebezpiecznej
drogi. Jednake nie ma wtpliwoci, e terroryzm jest wan czci wspczesnego wiata i w dalszym
cigu w przewidywanej przyszoci bdzie stanowi powane zagroenie. (J. Pimlott, Encyklopedia
terroryzmu, Warszawa 2004, str. 10/11).
102

bardziej oddalalimy si od wyobraeniowej mocy obrazu. Im bardziej, jak
si nam zdawao, zblialimy si do rzeczywistoci i prawdy, tym bardziej si
od nich obu oddalalimy, gdy adna z nich nie istnieje. Im bardziej zbliamy
si do czasu rzeczywistego zdarzenia, tym gbiej pogramy si w iluzji
wirtualnego wiata. Boe, chro nas przed zudzeniem wojny.
281

Gdy wic mowa o wpywie mediw na obecne dziaania wojenne, okazuje si on
nad wyraz wany i istotny, gdzie take niepoledni rol odgrywa idca w parze z
mediami reklama. Wojna promocyjna, spekulacyjna, wirtualna: ta wojna nie odwouje
si ju do synnej formuy Clausewitza, w myl ktrej bya polityk prowadzon innymi
rodkami; jest raczej rwnoznaczna z brakiem polityki kontynuowanym innymi
rodkami.
282
Z takiego oto zaoenia wychodzi Baudrillard: wojna jako produkt, a
korzyci reklamowe staj si od tej chwili wprost bajeczne.
283
Celem jest sama w sobie
wojna, a nie osignicie jakiego celu militarnego, zdobycie fortyfikacji czy murw
obronnych. W odrnieniu od wczeniejszych wojen, ktre prowadzono w jakim
politycznym celu, takim jak podbj czy dominacja, tym, o co toczy si ta wojna, jest ona
sama: jej status, znaczenie i przyszo.
284
Gdy wic przed oczyma przewijaj nam si
obrazy wojen ubiegego stulecia, czy wczeniejszych wiekw, trzeba o tym sposobie
wojowania jak najszybciej zapomnie czasy wojny w Zatoce zmieniy pojcie wojny
z tradycyjnego na ultranowoczesny.
rodki masowego przekazu promuj wojn, wojna promuje rodki
masowego przekazu. Promocja jest najbardziej odpornym na wszelkie formy
terapii pasoytem naszej kultury. Z pewnoci przetrwaaby wojn atomow.
Jest naszym Sdem Ostatecznym. Jest jednak rwnie funkcj biologiczn,
poera nasz substancj, pozwalajc nam jednak przetwarza to, co
przyswajamy, tak samo jak pasoytnicza rolina czy jelitowa flora
bakteryjna, umoliwia nam przeksztacenie wiata i waciwej mu przemocy
we wchanian substancj. Zatem wojna czyli promocja?
285


281
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 53.
282
Ibidem, str. 20.
283
Ibidem, str. 19.
284
Ibidem, str. 23.
285
Ibidem, str. 21.
103

Medializacja dziaa wojennych jest wod na myn dla przeciwnikw tych
dziaa. Pord innych broni systemu, ktre terroryci obrcili przeciwko niemu,
znajduje si czas rzeczywisty obrazw, ich byskawiczna transmisja na cay wiat.
286

Zudzenie, jakiemu ulegamy, zatraca faktyczny bilans konfliktu, a on sam staje si z
czasem produktem rwnym przemysowi motoryzacyjnemu, czy sportom
ekstremalnym. W takiej wojnie kady moe by korespondentem wojennym, a ci
prawdziwi, sprzed lat, odchodz w cie zapomnienia. Na tak wojn moe jecha kady
i kady moe potem opublikowa swoje z frontu wspomnienia. Dowdcy wojskowi, w
nie wikszym stopniu zreszt ni politycy, nie wiedz, co pocz ze sw realn funkcj,
funkcj zadawania mierci i siania zniszczenia. Zaprzysigli pozorowi wojny tak samo,
jak inni pozorowi wadzy.
287
Pozr wojny jak ryba od gowy. Dla Jeana Baudrillarda
przedkadamy wygnanie w wiat wirtualny, za ktrego uniwersalne zwierciado suy
telewizja, nad katastrof wiata rzeczywistego.
288
Wskutek ciepych papci przed
ekranem LCD widmo prawdziwej wojny, brudnej (cho najczystszej w swym
znaczeniu) odsuwa si od nas na dobre, jak plazma na bujanym fotelu. Czasem si
przyblia, ale tylko po to, by i tak pokaza zudzenie wojny, a nie j sam. Moemy nad
tym ubolewa, lecz wziwszy pod uwag zasad symulacji, ktrej podlega wszelka
informacja, nawet ta najbardziej nabona i obiektywna, i zwaywszy na strukturaln
nierealno obrazw i ich butn obojtno wobec prawdy, tylko cynicy nie myl si co
do informacji, gdy uywaj jej jako niepodlegajcego adnym ograniczeniom
symulakra.
289
Znieksztaciy wic media pierwotny obraz wydarze.
Wojna, wraz ze swymi faszywymi pseudo-onierzami, generaami,
ekspertami i prezenterami telewizyjnymi, spekulujcymi na jej temat na
naszych oczach caymi dniami, przeglda si w lustrze, zadajc sobie
pytanie: czy jestem wystarczajco adna, czy jestem wystarczajco sprawna,
czy jestem wystarczajco spektakularna, czy jestem wystarczajco
wyrafinowana, by wkroczy na aren dziejw.
290


286
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 31.
287
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 15.
288
Ibidem, str. 14.
289
Ibidem, str. 49.
290
Ibidem, str. 22.
104

Zreszt wydaje si, e nie tylko na polu bitwy ten obraz ulega zamazaniu
epatujca wypadkami, tragediami, mierciami, napadami, kradzieami i ofiarami
dzisiejsza telewizja zdaje si emitowa jedynie taki przekaz, ktry si sprzeda czym
wicej krwi, tym lepiej. Oto prawdziwy i zasadniczy postp naszej demokracji: funkcja
obrazu, funkcja szantau, funkcja informacji, funkcja spekulacji. Obsceniczna funkcja
afrodyzjujca, jak spenia pozr wydarzenia, pozr wojny. Funkcja narkotyczna.
291

Wszystko to ma znaczenie w kontekcie zarwno rodkw angaowanych w dziaania
wojenne, jak i w zestawieniu z ofiarami tych wydarze. Czym innym bdzie bowiem
przejazd w Wesoym Miasteczku przez Dolin mierci, a czym innym realne niwo
mierci umieranie, dzisiejszy skandal nie kryje si ju w ataku na moralne wartoci,
lecz w ataku na zasad rzeczywistoci.
292

Dla wielu Baudrillardowskich spostrzee pomoc moe by wyobrania. Nie
wszystko koniecznie musi mie miejsce i nie kada jego figura z retoryki powinna
przechodzi w pola twardej grawitacji. Mircea Eliade zanotowa, e mie wyobrani,
to widzie wiat w jego peni. Dla Baudelairea wyobrania jest krlow zdolnoci, a
zarazem krlow prawdy. Natomiast w oczach niemieckiego filozofa Husserla jedynie
wyobrania okazuje si w szczeglny sposb twrcza. Podobnie wydaje si by u autora
Ducha terroryzmu, ktry czasem przejaskrawiajc, po oczyszczeniu, pozwala
czytelnikowi pozostawi to, co najwaniejsze sam istot. Wczeniej byy ofiary i
zdrajcy, teraz s tylko zaginieni i ci, ktrzy okazuj skruch, rwnie czyci i puci.
293

Wyobrania jednak moe mie posta co najmniej podwjn pierwsza bdzie u
nadawcy, druga u odbiorcy. Informacja jest jak inteligentny pocisk, ktry nigdy nie
trafia do celu (niestety nie trafia rwnie swego anty-pocisku!), wybucha zatem, gdzie
popadnie albo gubi si gdzie w przestrzeni na nieznanej orbicie, po ktrej kry po
wsze czasy jako zom.
294
Nie mona przemilcze wic faktu, e raeni si wiarygodnej
informacji, ulegamy jej, stajc si za kadym razem potencjalnym odbiorc i adresatem,
cho ona nie dla nas moga by tylko przeznaczona. w pocisk rykoszetem trafia wielu

291
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 97.
292
Ibidem, str. 98.
293
Ibidem, str. 94.
294
Ibidem, str. 41.
105

nawet sam rykoszet jest zamierzony niczym na chybi trafi. Podobnie rzecz si ma
z potencj wydarze. Pytamy: co by byo, gdyby? Kolisty ruch pyta i odpowiedzi
znajduje odzwierciedlenie we wszelkich dziedzinach ycia spoecznego.
295
Nigdy si o
tym nie przekonamy, nie prbujc. Zestawienia mog by rne.
Skoro wojna ta zostaa wygrana ju z gry, nigdy si nie dowiemy tego, co
by byo, gdyby do niej doszo. Nigdy si nie dowiemy, co by byo, gdyby
biorcy w niej udzia Irakijczycy mieli szans na rzeczywist walk. Nigdy
si nie dowiemy, co by byo, gdyby biorcy w niej udzia Amerykanie mieli
szans na rzeczywist przegran. Widzielimy, na czym polega
supernowoczesna metoda miertelnego raenia prdem, metoda
paraliowania albo lobotomii przeprowadzonej na dowiadczalnym wrogu z
dala od pola walki i bez jakiejkolwiek moliwoci reakcji. To nie jest jednak
wojna, 10 000 ton bomb dziennie nie wystarczy, by uczyni j wojn.
Bezporednia transmisja na kanale CNN w rzeczywistym czasie informacji
nie wystarczy, by j uwiarygodni. Przypomina si film Petera Hyamsa
Kozioroec jeden, w ktrym lot zaogowego statku na Marsa, jaki odby si
jedynie w opustoszaym studiu, transmitowany by na ywo przez wszystkie
stacje telewizyjne na wiecie.
296

Medializacja dziaa wojennych przytacza Baudrillarda, stajc si obsesj wielu
jego wypowiedzi. Wakim wydaje si w tym miejscu zwrcenie uwagi na problem tzw.
czystej wojny: wojny, ktra zostaa zdominowana poprzez rozwj najnowszych
technologii wraz ze sposobami na cakiem inne, ni dotychczas, podejcie do
eliminowania wroga. Gboka pogarda i szyderstwo kryj si za tego rodzaju
czyst wojn, ktra czyni innego bezsilnym, nie unicestwiajc jego ciaa, ktra za
punkt honoru poczytuje sobie obezwadnienie i unieszkodliwienie, lecz nie zabicie. W
pewnym sensie jest ona jeszcze gorsza, ni inne rodzaje wojny, gdy oszczdza ycie.
297

Rodzi si wic w tym miejscu zasadnicze pytanie o wojn jako wojn, o jej istot, w
ktrej nie chodzi ju o zabicie wroga, a o upokorzenie, ktre wg wielu kodeksw
honorowych na wiecie bdzie hab najgorsz z najgorszych. W tym kontekcie warto
przypomnie sobie wiele zdarze z wakacyjnych podry, kiedy na arabskich targach w

295
J. Baudrillard, Wymiana symboliczna i mier, Warszawa 2007, str. 87.
296
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 71.
297
Ibidem, str. 37.
106

Tunezji czy Egipcie Europejczycy kupuj pamitki, a nietargowanie si o cen czsto
staje si najwiksz zniewag sprzedajcego, ktry gotowy jest odstpi od transakcji,
gdy taka postawa kupujcego obraa go: jeli czyj cen przyjmujesz bez dyskusji,
osoba ta pogardza tob najbardziej. Ten, kogo obezwadniasz, nawet na niego nie
patrzc, doznaje zniewagi i musi zosta pomszczony.
298
Czsto w wiecie biznesu mwi
si o zym interesie, gdy podana cena nie jest kwestionowana przez kontrahenta nigdy
bowiem nie wiadomo, czy nie mona byo wzi wicej tym samym maleje znaczenie
wytwrcy, a jego w sobie zaptlenie ronie. Pojcie czystej wojny ma wic znaczenie
szersze, bardziej uniwersalne nie dochodzi ju bowiem do tak wielkich zniszcze
wywoanych dziaaniami militarnymi, a bardziej celem staje si medialne pokazanie
wiatu, poprzez wiele platform cyfrowych, jecw skutych w kajdany, czy flag
powiewajcych na barykadach pokonanych. Wojna zaczyna toczy si o opini
publiczn, a nie o teren, fortyfikacje czy inne obiekty wojskowe. Koncepcja czystej
wojny, podobnie jak koncepcja czystej bomby albo inteligentnego pocisku, ta caa
wojna pomylana jako technologiczna ekstrapolacja mzgu, jest pewnym znakiem
szalestwa. () Wojna zamknita w szklanej trumnie, jak Krlewna nieka, wolna od
wszelkich cielesnych zanieczyszcze, wyzbyta bojowej pasji. Czysta wojna koczca si
wielk plam ropy naftowej.
299

Nie sposb nie odnie wraenia, e w takim podejciu do dziaa wojennych
Jean Baudrillard nie gustuje, upatrujc w tym przyczyn kolejnych potem kopotw i
konfliktw. Pogarda bowiem nie umiera, nie jest unicestwiona wraz z ciaem wroga, nie
jest on bowiem trwale wyeliminowany, a zemsta pozostaje kwesti czasu. Czysta
wojna, biaa wojna, zaprogramowana wojna: bardziej miercionona ni ta, w ktrej
powicone zostaje ludzkie ycie.
300
Jest wic wojna i wojna w jakim sensie wojna
pokojowa, wojna, ktra ju na pocztku jest pokojem. Paradoksalno tej sytuacji
wzrasta, gdy wirtualno wojny wkracza na front jeszcze przed jej wybuchem: wymaza
wojn. Tak samo jak Kuwejt i Irak odbudowano jeszcze zanim zostay zniszczone, w
kadej fazie tej wojny wszystko odbywao si tak, jakby wirtualnie ju zostao

298
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 38.
299
Ibidem, str. 43.
300
Ibidem, str. 65.
107

zakoczone.
301
Ju przed oczyma widzimy, jak konwoje z pomoc humanitarn stoj na
granicach jeszcze przed pierwszym atakiem, przed pierwszym strzaem. Irak
odbudowuje si jeszcze zanim zosta zniszczony. Obsuga posprzedana. Tego rodzaju
antycypacja w jeszcze wikszym stopniu podwaa wiarygodno tej wojny, ktra nie
potrzebuje nawet tego, by zniechci tych, ktrzy pragnli w ni uwierzy.
302
Mona
byoby nawet mwi ju o obsudze przedsprzedanej, o reklamie samej wojny jako
produktu, gdzie pniejsze dziaania organizacji pozarzdowych mog by napraw
gwarancyjn, pogwarancyjn serwisem w ramach rkojmi i karty gwarancyjnej.
Czasem, wczajc telewizor, widzimy przedstawicieli takich czy innych organizacji
humanitarnych, ktrzy popoudniu mwi o wysyaniu pomocy w rejon konfliktu, ktry
powsta z rana. Jeli w domenie ataku staje si uprzedzenie atakowanego o nalocie
bombowym na taki czy inny budynek, to tego samego maila mona wysa przed
atakiem do organizacji humanitarnych. I moe si zdarzy z wielu powodw, e
ciarwki Pro Live bd na terenie bombardowania przed jego pocztkiem Czysta
wojna robi wic oszaamiajc karier, gdy agresorzy i ofiary zdaj sobie spraw z siy
medialnego przekazu swoj drog kt jest agresorem, a kt ofiar? Co niesamowite,
wojna bez ofiar nie wydaje si by wojn prawdziw, stanowi raczej zapowied
dowiadczalnej, pustej i czystej wojny, wojny jeszcze bardziej nieludzkiej, poniewa
pozbawionej strat w ludziach.
303
A taka wojna w oczach Baudrillarda rozmija si
transfiguracj potgi rzeczywistej, dokonywanej przez potg symboliczn.
304

Najnowsze doniesienia, docierajce z frontu wojny w Zatoce w czasie
nasilonych bombardowa, mona byo usysze rwnie na nagonionych na
t okazj stokach Courchevel. Czy Irakijczycy ukrywajcy si w pustynnych
bunkrach take wsuchiwali si w najnowsze komunikaty o warunkach
narciarskich z Courchevel? 22 lutego by dniem Apokalipsy. By to dzie, w
ktrym rozpoczto ofensyw ldow posuwajc si za zason bomb, a we
Francji, wskutek jakiego czarnego dowcipu, by to dzie najgorszych
zatorw na autostradach wiodcych ku zimowym kurortom. Podczas gdy
czogi posuway si, by przypuci szturm na Kuwejt, tabory samochodw

301
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 95.
302
Ibidem, str. 59.
303
Ibidem, str. 94.
304
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 24.
108

posuway si, by przypuci szturm na stoki narciarskie. Czogi przejeday
jednak atwiej, ni tumy spragnionych wypoczynku i rozrywki. A liczba
ofiar na froncie niegowym przekroczya liczb zabitych na froncie
wojennym. Czy tak bardzo brakuje nam mierci, e nawet w czasie wojny
poszukujemy jej na polu gry?
305

W tym kontekcie jest jeszcze jeden aspekt wojennych dziaa ostatnich
dziesicioleci: aspekt, o ktrym si nie mwi, przyjmujc go za norm i powszechno.
Autor tezy, e wojny w Zatoce nie byo, zwraca na t problematyk take uwag,
pytajc retorycznie o wszelaki sens wojny, a jeli ma ju by ona czyst wojn, to by
moe naleaoby zmieni jej obszar: istniej ironiczne bilanse zyskw i strat, ktre
pomagaj zagodzi wstrzs albo raczej blef tej wojny. Prosty rachunek pokazuje, e
przy 500 000 amerykaskich onierzy, ktrzy przez siedem miesicy brali udzia w
operacjach zbrojnych w Zatoce, trzykrotnie wicej mogo straci ycie w samych tylko
wypadkach drogowych, gdyby w tym czasie pozostali w domach. Czy powinnimy
rozway kwesti prowadzenia czstszych czystych wojen, aby zmniejszy zabjcz
liczb miertelnych ofiar pokoju?
306
Tak postawiony problem zmusza czytelnika do
konkluzji, ktra w odpowiedzi musi nie zastanowienie, a i moe zwtpienie w
jakiekolwiek prowadzenie dziaa wojennych. W kontekcie bowiem np. drogowego
bezpieczestwa, straty w obywatelach s niewspmiernie wiksze zarwno w tych,
ktrzy zawinili, jak i w liczbie tych, ktrzy padli ofiar. Jest wic deziluzja wojny, a
zasadnicz funkcj informacji jawi si zwodzenie.
307

Istnieje wszak wicej ni jedna odmiana absurdu: absurd masakry i absurd
ulegania zudzeniu masakry. Tak samo jak w bajce La Fontainea: gdy
wybuchnie prawdziwa wojna, nie bdziecie nawet w stanie dostrzec midzy
nimi rnicy. Prawdziwe zwycistwo symulatorw i symulantw wojny
polega na tym, e udao im si wcign nas wszystkich w t nikczemn
symulacj.
308


305
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 101.
306
Ibidem, str. 85.
307
Ibidem, str. 84.
308
Ibidem, str. 70.
109

Cae to wojenne zamieszanie trudno jest jednoznacznie nazwa i okreli.
Podczas gdy poowa intelektualistw i politykw, specjalistw od pracy umysowej w
rezerwie, caym sercem opowiada si za wojn, a druga poowa, bez serca, lecz z
przyczyn nie mniej niepokojcych, przeciwko niej, to wojna trwa, poniewa j
widzielimy.
309
Ukry si wic nie da, e wojna trwa i faktycznie gdzie dziaania
wojenne maj miejsce. Nie jest tak, e wszystko si wydaje i gdzie tam, z wozw
transmisyjnych jest montowane w pozr wojny, jak we wspomnianym wczeniej
obrazie z Kozioroca 1. Lecz przy pewnej prdkoci, mianowicie przy prdkoci
wiata, gubi si nawet wasny cie. Przy pewnej prdkoci, mianowicie prdkoci
informacji, rzeczy gubi swj sens.
310
By moe wic wszystko dzieje si po prostu za
szybko, a my, przyzwyczajeni do konwencji wydarze, zwyczajnie nie nadamy za
miliardami ciekokrystalicznych pikseli? Efekt zudzenia nakada si na realno
rzeczy tracc wtedy swoje pierwotne znaczenia jawi si nam jako inne, nowe,
nieoddajce treci, na ktr czekamy. Nie jest to ani gwatowna posta wojny, ani
zerowy jej poziom, lecz poziom saby i gruliczy, jej posta asymptomatyczna,
pozwalajca na otarcie si o wojn, lecz nie na spotkanie si z ni i jej dowiadczenie.
To przezroczysty stan wojny, umoliwiajcy jej obserwowanie z gbi darkroomu.
311

Zudzenie wojny jest wic wszechogarniajce, bliskie materializacji.
W wietle zapisanych przez francuskiego myliciela zda warto take kilka linii
powici problematyce, ktrej zrozumienie moe na duej odsun w czasie, jeli nie
trwale wyeliminowa, nurtujce wiat zagadnienie zwizane z dziaaniami
terrorystycznymi. Pytania si mno: w jakim celu na dziesitkach i setkach stron Jean
Baudrillard snuje rozwaania na temat wojny, dziaa zbrojnych oraz zwizanych z tym
kontrybucji? wszak kada wojna za co zapaci. Jakie przywieca autorowi credo, by
opisa konsekwencje militarnych agresji? Gdzie miejsce na wnioski i konkluzje?
Widzimy, e zachodnie rzdy marzyy o islamskiej pierestrojce na wzr
przeobraonej Europy Wschodniej, skoro w tych krajach zdobytych siami
Boga demokracj udao si wprowadzi na dobre. Kraje arabskie zostan
wyzwolone (spoeczestwa te, cho nie mog, to chc zosta wyzwolone), a

309
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 69.
310
Ibidem, str. 53.
311
Ibidem, str. 11.
110

kobiety z Arabii Saudyjskiej uzyskaj prawo jazdy. Niestety tak si nie
stanie! Pokonanego nie udao si nawrci, wycofa si on, pozostawiajc
zwycizcom jedynie gorzki smak nierzeczywistego i spreparowanego na
zamwienie zwycistwa.
312

Dzi jestemy w trakcie kolejnej inwazji na Irak
313
, i cho Baudrillard pisa o
dziaaniach w Zatoce Perskiej na pocztku lat dziewidziesitych ubiegego stulecia,
zagadnienie jest a nadto aktualne. Nie jest jednak obszarem tej pracy, ani jej
zamierzeniem, opowiadanie si po ktre ze stron wiatowych konfliktw. Jednak w
biecej scenerii XXI wieku tematem bardzo aktualnym jest take projekt instalacji
tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach oraz np. kolejna prba nuklearna
przeprowadzona przez rzd Korei Pnocnej poza wszelkimi midzynarodowymi
uzgodnieniami. Paradoksalnie take oba te wydarzenia cz si w jedn sekwencj
zdarze, bowiem nie trudno sobie wyobrazi fakt, co podkrelaj wszyscy
komentatorzy, e Korea odsprzeda t bro terrorystom, a ci uderz bez skrupuw w
kade pastwo na wiecie. Drug stron medalu moe by wypowied Chomskyego:
Instalacja amerykaskiego systemu antyrakietowego w Europie Wschodniej
jest waciwie aktem wojny. Sprbujcie sobie wyobrazi, jak zareagowaaby
Ameryka gdyby Rosja, Chiny, Iran, czy jakiekolwiek inne pastwo,
odwayoby si choby tylko rozway budow takiego systemu na granicy
Stanw Zjednoczonych, czy w bliskim ssiedztwie. W tych
niewyobraalnych okolicznociach odpowied byaby nie tylko gwatowna,
ale i zrozumiaa, gdy powd jest prosty: powszechnie wiadomo, e systemy
antyrakietowe s broni ofensywn. Nale do pierwszej linii ataku.
314


312
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 92.
313
Wiele uwag Jeana Baudrillarda poczynionych jest take pod adresem islamu, ktry porednio (lub
bezporednio) take jest miejscem starcia si dwch rnych cywilizacji. Oczywicie nie mona
jednoznacznie wysnu tezy o winie jakiego z systemw filozoficzno-religijnych, jednak gdy Francuz
krytycznie odnosi si czsto do spucizny chrzecijaskiej w realiach Europy, nie pozostaje take duny
co do swojej krytyki pod adresem islamu: Uznanie islamu za wcielenie Za byoby jeszcze dla niego
zaszczytem (i dla nas przy okazji te). Ale nie tak to rozumiemy: kiedy mwi si, e islam jest Zem,
niedopowiedziane pozostaje, e islam le dziaa, e jest chory, e stosuje przemoc, dlatego, e jest chory,
e przeywa siebie jako upokorzon ofiar i pielgnuje swj resentyment, zamiast radonie wkroczy w
Nowy Porzdek Globalny. Islam jest zacofany i fundamentalistyczny z rozpaczy. Ale jeli staje si
ofensywny, trzeba sprowadzi go do stanu niemocy. Jednym sowem islam nie jest ju tym, czym by
powinien.( J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 72).
314
N. Chomsky, Tarcza Antyrakietowa jako akt wojny, Zielona Gra 2007, str. 2.
111

By moe nie da si obu stron pogodzi, na pewno jednak spirala bdzie si
nakrca, powodujc kolejne eskalacje i napicia w stosunkach midzynarodowych, a
tutaj za, jedn z recept, bdzie sposb na obron, ktry w konsekwencji ma zapobiega
takim zagroeniom.
315
Zreszt sam Chomsky zdaje si to zauwaa w innym miejscu
swoich publikacji, nie jest bowiem tematyka ta zerojedynkowo prosta i oczywista.
Doktryna wojny prewencyjnej jest praktycznie zaproszeniem dla potencjalnych celw do
stworzenia jakiego rodzaju czynnika odstraszajcego. A s tylko dwa rodzaje takich
czynnikw. Jednym jest bro masowego raenia, a drugim terror na du skal.
Zwracali na to uwag wielokrotnie analitycy ds. strategii, agencje wywiadowcze itd.,
wic oczywicie, e co moe wymkn si spod kontroli.
316
Pojcie doktryny wojny
prewencyjnej bdzie w tym miejscu korespondowao ze zgod od strony
Baudrillardowskich opisw, gdy mowa jest o pojciach adu i porzdku. Nie chcemy ju
wszczyna wojny, ale dziaamy w imi obowizku wchaniania wszelkiego moliwego
nieporzdku.
317
Podwiadomie wic kontrola moe przerodzi si w pojcie tzw.
Nowego adu wiatowego, w ktrego koncepcji miejsca na dziaania wojenne ju nie
ma, a jeli si one pojawi, to zrodz si z antagonistycznego, niszczycielskiego, lecz
wzajemnego stosunku pomidzy dwoma przeciwnikami.
318
Powysza tematyka czy si
take ze wczeniejszym rozdziaem, gdy omawiane byo zagadnienie pre i post, bowiem
w swojej Ameryce tak oto Francuz zapisa:
Nie mog si oprze, by w tym uniwersum, cakowicie przeartym
bogactwem, wadz, zgrzybieniem, obojtnoci, purytanizmem i duchow
higien, ndz i marnotrawstwem, technologiczn marnoci i niczemu nie
suc przemoc nie doszukiwa si obrazu naszego przyszego wiata. By
moe jest tak, e podczas gdy cay wiat nie przestaje ni o Ameryce, ona
eksploatuje go i nad nim panuje.
319

Gdzie bowiem jest tak, e amerykaska cywilizacja wielu uwiera i drani, z
drugiej za strony kady na swj sposb, mniej lub wicej, z jej zdobyczy korzysta. Gdy

315
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. III, Zielona Gra 2007, str. 18.
316
Ibidem, str. 9.
317
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 27.
318
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 72.
319
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 35.
112

inne kontynenty myl o niwelowaniu rnicy, sama Ameryka znw jest krok dalej. Z
jednej wic strony demokracja nie jest ziemniakami, ktre mona przesadza gdzie si
chce, jak si chce i kiedy si tylko chce. Z drugiej za strony wiat od systemu
demokratycznego nie zdoa wymyle lepszego cho i ten w rnych okresach i
obszarach ulega przeobraeniom i modyfikacjom. Jest wic uzasadnion obawa autora
Ducha terroryzmu, e i tak pokonanego nie da si nawrci, a on wycofujc si w
pogranicza afgasko-pakistaskie, w gry, nie da o sobie pniej zapomnie.
Wszystko jest ze sob powizane. Czysta wojna, bdca z humanitarnego punktu
widzenia osigniciem, nie eliminuje wic trawle przeciwnikw. Znane s metody
izraelskich bombardowa na pozycje palestyskie, gdy jaki dowdca Al-Aksy zostaje
uprzedzony esemesem, e jeli w cigu dwch minut nie opuci z rodzin swojego
domu, zginie w nim zbombardowany. Wskutek takiej polityki, spirali nienawici nie ma
koca. A prawdziwym zwycistwem terroryzmu jest wanie pogrenie Zachodu w
obsesji bezpieczestwa, to znaczy w zawoalowanej formie ustawicznego terroru.
320

Niewyeliminowany trwale bojownik zawsze w rku bdzie trzyma flagi wanie
ustawicznego terroru. W tym kontekcie warto zwrci uwag take na sam sens
terroryzmu. Fundamentalnym wydarzeniem jest to, e terroryci przestali si zabija na
prno, e wczyli swoj mier do gry w sposb ofensywny i skuteczny, zgodnie ze
swoj strategiczn intuicj wielkiej kruchoci przeciwnika, kruchoci systemu, ktry
osign stan quasi-doskonaoci i jednoczenie sta si podatny na najdrobniejsze
zranienie.
321
Zabijanie siebie stao si najczystsz emanacj celu, by przy tej okazji, tym
sposobem unicestwi odrbne idee. Akcja reakcja: mona bowiem od razu zapyta o
prawo Innego do ycia i wyraania swoich pogldw, ale gdy Innym jest pniejsza
ofiara WTC? Wydaje si take scenariuszem dzi nieprzecenianym, e stoimy cigle
przed widmem eskalacji zarwno terrorystycznych zamachw, jak i akcji odwetowych
natomiast wygranych i przegranych celnie definiuje Chomsky.
Terrorystyczne zamachy na USA dotkn gwnie biednych i uciskanych
caego wiata. To prezent dla zarwno amerykaskiej jak i izraelskiej
skrajnej prawicy. A odwet bdzie takim samym prezentem dla Bin Ladena.
Planowana odpowied jest dokadnie t, na ktr czeka on i jego przyjaciele.

320
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 86.
321
Ibidem, str. 19.
113

T, ktra przyniesie im masowe poparcie i ktra pocignie za sob nowe, by
moe gorsze zamachy. T, ktra zintensyfikuje wojn.
322

Na przestrzeni dziesicioleci zmienia si diametralnie zasada dziaania
terrorystw. Wczeniej byy to gwnie porwania dla okupu, ktrych peno i dzi w
rnych rejonach wiata. Potocznie terrorystami nazywano kidnaperw, porywaczy dla
materialnego zysku lub bojownikw, ktrzy chcieli zwrci uwag wiata na swoje idee
i przekonania. Somalijscy piraci, porywajcy statki, s tego dzisiejszym najlepszym
przykadem. W tradycyjnym wszechwiecie istniaa jeszcze rwnowaga midzy Dobrem
i Zem, zgodnie z dialektyk, ktra, byo nie byo, zapewnia napicie i rwnowag
moralnego wszechwiata troch jak w czasie zimnej wojny trwanie naprzeciw siebie
dwch potg zapewnio rwnowag terroru.
323
W jakim wic sensie dawny terroryzm
by obliczalny i skalkulowany, zawiera si w ramach oglnego porzdku, kierowa si
zasadami cho nie byy one akceptowane, jednak same w sobie byy i istniay.
Wspczesny terroryzm jednak, zapocztkowany przez porwania
zakadnikw i gr na zwok o mier, pozbawiony jest ju celu (jeli nawet
go sobie przypisuje, to jest on albo nieznaczcy, albo nieosigalny, a w
kadym razie terroryzm jest najmniej skuteczn metod jego osignicia) i
nie ma okrelonego wroga.
324

Obecnie w cel, mona powiedzie, e jest znany i nieznany zarazem. Nie jest
bowiem tak, e terroryci walcz o nic, e ich manifestacja ma zwrci uwag na le
przystrzyony tylko trawnik. W tym sensie cele terroryzmu istniej, ale wydaje si, e t
drog ich zdobycie jest niemoliwe chyba, e w perspektywie krtkoterminowej, jako
kilkaset tysicy dolarw okupu za porwany u wybrzey Somalii statek.
Dzisiejszy terroryzm nierozerwalnie wic czy si z zasobami finansowymi. Jak
si wydaje, jest to wany aspekt wszystkich dziaa wymierzanych przeciwko
komukolwiek i kiedykolwiek. Terroryzm samobjczy by terroryzmem biednych, obecny
terroryzm jest terroryzmem bogatych.
325
Stao si bowiem tak, e dostpno do

322
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. II, Zielona Gra, str. 2.
323
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 17.
324
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 74.
325
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 27.
114

finansowych zasobw zwielokrotnia szanse sukcesu terrorystw. Trzeba zda sobie
spraw z tej oczywistej prawdy, ktra zrodzia nowy terroryzm, now form dziaania,
polegajc na tym, e bierze si udzia w grze i przyswaja sobie jej reguy, aby tym
lepiej j zakci.
326
Dla Baudrillarda jest to zmierzchem konwencji, zwrotem, ktry w
dziedzinie sztuki nazywa spiskiem, a tu nie pozostaje nic innego, jak nazwa to zdrad,
zdrad wojny. Ludzie ci nie tylko nie walcz rwnorzdn broni, bo wczaj do gry
wasn mier, na ktr nie ma adnej dajcej si pomyle odpowiedzi (to tchrze),
ale te przyswoili sobie wszystkie rodzaje broni dominujcej potgi.
327
Jakby wic
podwjny atak. Dawne strategie odeszy do lamusa. Wiekowe koncepcje wojny naley
odoy ad acta. Cho nie sposb w tym miejscu nie przypomnie odlegych ju
czasw II Wojny wiatowej, gdy japoscy kamikadze dziaali wg podobnych wzorcw,
niczym nie rnic si od dzisiejszych zamachw bombowych. Radykalna rnica
polega na tym, e terroryci, w peni dysponujc broni systemu, dysponuj ponadto
broni fataln: wasn mierci.
328
Mieszanka tych dwch skadnikw daje efekt ataku
totalnego. Wszystko zmienia si w chwili, gdy terroryci cz wszystkie dostpne
nowoczesne rodki z t wysoce symboliczn broni.
329
Poczenie moliwoci uycia
broni z precyzj ataku, jak daje skierowane na cel wasne ciao wydaje si rac i
przeraajc konkluzj wojny, bowiem terroryci wymieniaj swoj mier na miejsce
w raju.
330
Opisywane przez Baudrillarda powicenie nie ma odniesienia.
Na tym polega wanie terroryzm, ma charakter pierwotny i nieusuwalny,
poniewa moe uderzy gdziekolwiek, kiedykolwiek, w kogokolwiek, w
innym przypadku byby zaledwie prb wyudzenia okupu albo dzieem
jakie bojwki.
331


326
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 22.
327
Ibidem, str. 22.
328
Ibidem, str. 24.
329
Ibidem, str. 24.
330
Ibidem, str. 28.
331
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 74.
115

Konwencje si zaamay: po stronie terrorystw nie mamy do czynienia z
umow o prac, ale z paktem i zobowizaniem o charakterze ofiarniczym.
332
mier
jawi si jako rozwizanie tak ostateczne, e kresu jej ju nie wida. Jest kropk nad i,
punktem na mapie, z ktrego nie ma ju odwrotu, lep ulic wielkiej aglomeracji, jest
bezdyskusyjnym zamachem nawet na sam siebie wszak nie po to toczy si wojny, by
umiera.
Wszystko zatem rozgrywa si tutaj w obszarze mierci, nie tylko za spraw
brutalnego, bezporedniego wtargnicia mierci dziejcej si w czasie
rzeczywistym, lecz za spraw wtargnicia mierci znacznie wicej ni
rzeczywistej mierci symbolicznej i ofiarniczej czyli za spraw
absolutnego i nieodwoanego wydarzenia.
333

Tak wic udaje si terrorystom poczy wysokie standardy technologiczne z
bezkompromisowym zaangaowaniem wasnym. Mwi si o bioterroryzmie, o wojnie
bakteriologicznej czy o terroryzmie nuklearnym.
334
Z tymi, i wieloma innymi pojciami,
spotykamy si na co dzie przy odbiornikach radiowych i telewizyjnych. Na tym te
polega owa medializacja wojny kady jej aspekt jest szeroko komentowany,
poszerzany, a w poszukiwaniu drugiego dna a i czsto osiga si medialne skutki
dalekie od intencji pierwotnych. Terroryzm bez mediw byby niczym.
335
Media, czy
chc tego, czy nie, nie tylko wojn odtwarzaj, ale i j kreuj. Pienidze i giedowe
spekulacje, technologie informatyczne i lotnicze, widowiskowo i sieci medialne:
zasymilowali ca nowoczesno i globalno, nie tracc z oczu celu, jakim jest
zniszczenie tego wszystkiego.
336
Poczenie siy technologii z bezkompromisowym
traktowaniem swojego ycia daje wic efekt poraajcy, na tak skal spektakularny, e
wart najlepszych czasw antenowych. Pytanie o czyst wojn przesuwa rodek
cikoci rwnie w inn stron: z punktu widzenia terrorysty czyst wojn bdzie taka
wymiana symboliczna, ktra unicestwi wroga, unicestwiajc jednoczenie samego
siebie.

332
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 25.
333
Ibidem, str. 20.
334
Ibidem, str. 29.
335
Ibidem, str. 35.
336
Ibidem, str. 22.
116

Kiedy Caroline Heinrich aktowi terrorystycznemu przeciwstawia graffiti
jako jedyny akt symboliczny w penym tego sowa znaczeniu bo graffiti nic
nie znaczy i posuguje si pustymi znakami, ktre doprowadza do absurdu
nie zauwaa, e mona powiedzie rwnie co odwrotnego: graffiti take
jest atakiem terrorystycznym (i take w tym przypadku wszystko zaczo si
od Nowego Jorku), nie z powodu wpisanego w nie roszczenia
tosamociowego nazywam si Jakitam, istniej, mieszkam w Nowym
Jorku lecz z powodu dezinskrypcji cian i architektury miasta, z powodu
gwatownej dekonstrukcji znaczcego (wytatuowane przez graficiarzy skady
metra zanurzyy si w serce Nowego Jorku dokadnie tak samo, jak boeingi
terrorystw nadlatyway nad Twin Towers).
337

Czy wic protoplast ostatnich terrorystycznych lat bdzie graffiti? W jakim
sensie czyste uderzenie graficiarzy, zamach, jakiego dokonuje graficiarz na konstrukcj
ciany moe by w odbiorze zniszczeniem czego do koca, jako manifestacja i akt
ostatni, naruszajcy struktur pierwsz. Jednak naley na ten problem spojrze szerzej,
w perspektywie wszystkich dziaa, ktre maj na celu zniszczenie bez moliwoci
odbudowy. A gdy ustan powody niszczenia Innych, na myl moe przyj sama
przenonia niszczenia siebie, poprzez zachowania, ktre prowadz do nikd. Co innego
jest bowiem biec po buki, rankiem do sklepu, a co innego jest biec, aby si zmczy.
Istnieje delikatna cezura midzy zajciami na siowni, a wrzuceniem do kotowni tony
wgla.
Maraton jest form demonstracyjnego samobjstwa reklamowego: biec, by
pokaza, e jest si zdolnym dobiec do kresu siebie, eby da dowd ale
dowd na co? e jest si zdolnym dobiec. Graffiti rwnie mwi tylko tyle:
Nazywam si Jakitam i istniej! Robi darmow reklam egzystencji! Czy
trzeba nieprzerwanie dostarcza dowodw na swoje istnienie? Dziwna
oznaka saboci, forpoczta nowego fanatyzmu: wyczynu bez autora,
oczywistoci potwierdzanej bez koca.
338

W swojej doskonaoci graffiti medialne jest od zaraz, od pocztku, od
pierwszego ruchu sprayem nie istnieje bez samego siebie, jest dopiero czym, bdc
cigle niczym dezinskrypcj wanie. Czysta wojna w najczystszej postaci. Jeli z
punktu widzenia wiata zachodniego czyst wojn bdzie nietrwae eliminowanie

337
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 80.
338
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 32.
117

przeciwnikw (z caym, opisanym powyej, bagaem uprzedze o atakach), to dla
zaatakowanych czyst wojn bdzie umiercenie samego siebie w ruinach gmachw
agresorw. Taka jest hipoteza suwerenna: gosi ona, e terroryzm w istocie nie ma
sensu, nie ma celu i nie mona go mierzy za pomoc jego rzeczywistych
konsekwencji, politycznych i historycznych. Oraz e, paradoksalnie, wanie dlatego, e
nie ma sensu, w wiecie coraz bardziej nasyconym sensem i skutecznoci terroryzm
staje si wydarzeniem.
339
Graffiti nie istnieje poza graffiti, a czysta wojna Amerykanw
z sojusznikami istnieje poza czyst wojn bowiem ta nie koczy bezapelacyjnie
problemu. Graffiti jest bezpardonowym atakiem na konstrukcj, zawsze udan prb
zniszczenia adu, ktry moe by i nieadem, ale nieadem w adzie.
Przemoc globalizmu przejawia si take w architekturze, w wysiku, jaki
musi by wkadany w to, aby y i pracowa w sarkofagach ze szka, stali i
betonu. Wysiek, z jakim si w nich umiera, nie daje si oddzieli od
wysiku, z jakim si w nim yje. To wanie dlatego sprzeciw wobec
przemocy globalnej przejawia si take w niszczeniu architektury.
340

Niszczenie miast staje si celem w mikroskali u graficiarzy, w makroskali u
mczennikw-samobjcw, a wszyscy oni, na swj sposb, s terrorystami. Wida wic
wyranie, e ducha terroryzmu nie trzeba, a raczej i nie naley, poszukiwa jedynie w
samych dziaaniach terrorystycznych jego miejsce niejednokrotnie jest wrd nas, na
kontynentach dalszych, ni Bliski Wschd czy Azja. Jeeli terroryzm bdzie skutkiem,
to su mu wszelkie formy dezorganizacji i zakconej cyrkulacji.
341
Atak bdzie
wynikiem. Punktem dojcia deregulacji okazao si maksimum rodkw przymusu i
restrykcji, jak w spoeczestwie fundamentalistycznym.
342

Warto w tym miejscu kilka sw powiedzie w kontekcie kolejnego rozdziau,
mianowicie stosunku, jaki zarysowa Baudrillard, sztuki do bezprawia a i odwrotnie.
Bowiem paralela staje si bardzo wyrana, gdy jego sposb przeniknicia do
nowojorskich galerii, zdobycie poklasku i aplauzu, uznanie za swojego i jednego z nas,

339
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 63.
340
Ibidem, str. 43.
341
Ibidem, str. 38.
342
Ibidem, str. 37.
118

posuyo pniej autorowi do ataku na wartoci, ktre na szczyt go wyniosy. Owcza
skra wilka daje o sobie zna. I wanie to przeraa nas szczeglnie: to, e stali si
bogaci (mieli po temu wszelkie rodki), a nadal chc naszej zguby. Oczywicie, zgodnie
z naszym systemem wartoci, jest to oszustwo: wczanie do gry wasnej mierci to nie
jest sportowe zagranie. Ale oni o to nie dbaj, a nowe reguy gry nie s ju nasz
wasnoci.
343
Przenikanie imigracyjnych postaci w rodowiska autochtonw niesie
wic za sob zagroenia unicestwienia tych ostatnich sposobem Konia Trojaskiego.
Fotografia staa si dla Baudrillarda kluczem do rozmw przy stole sztuki, a gdy reguy
rozmowy stay si dla niego oczywiste, postanowi je zdemaskowa.
Terroryzm jak wirusy, jest wszdzie.
344
W zastanowieniu si nad zagadnieniem
wojny nie sposb pomin milczeniem pewnej uniwersalnej formy terroryzmu, a
mianowicie stosunku do Innego. Cho jak atwo przeledzi Baudrillardowskie sposoby
mylenia, Innym moe by kady.
Kady sposb jest dobry, eby ich poniy. Na przykad nazywanie ich
samobjcami czy mczennikami, by zaraz potem doda, e mczestwo
niczego nie dowodzi, e nie ma nic wsplnego z prawd, e jest nawet (za
Nietzschem) wrogiem numer jeden prawdy. Ich mier istotnie niczego nie
dowodzi, ale te w systemie, w ktrym prawda jest nieuchwytna, nie ma
czego dowodzi a moe to my rocimy sobie prawo do posiadania
prawdy?
345

Owa domena prawdy staje si kluczem kto j posiada, jakby stawa si
agresorem, a ten, kto jej nie ma, zmuszony jest do samobjczego ataku, by tym samym
udowodni, e prawd t potrafi zabra, unicestwi i pogrzeba. Konfucjusz zapisa, e
ci, co znaj prawd, to nie ci sami co j kochaj. Dla niemieckiego pisarza Bertolda
Brechta czsto prawda staje si prawdopodobna z pomoc maych prawd. Natomiast
dla wspomnianego ju wyej Friedricha Nietzschego dla prawdy groniejsze mog by
przekonania ni kamstwa. Owe przekonania, w imi ktrych si ginie, wydaj si
nieodwoalnym nakazem, rozkazem pyncym nie z ust dowdcy, a z ust sumie i
przekona wanie. Roszczenie sobie prawa do prawdy musi w konsekwencji

343
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 27.
344
Ibidem, str. 12.
345
Ibidem, str. 27.
119

doprowadzi do konfliktu. Nie raz wiat by ju wiadkiem zacietrzewie, masakr i
dominacji jednego nad drugim. Demokracja, ktra dopuszcza tylko jedynie suszne
rozwizania, jest powanym zagroeniem. Waciwe i jedynie suszne rezultaty mona
bardzo atwo osign, czego jasno dowodzi historia ujawniona w tajnych
dokumentach.
346
Niestety wic dopiero po latach okazuje si, jak byo naprawd i jakie
intencje kieroway ludmi, ktrzy podejmowali strategiczne w danym okresie decyzje.
Jeli miliard ludzi nie podziela naszej religii, to czy znaczy to, e s w bdzie? Jeli
kolejny miliard kieruje si od wiekw w yciu inn nauk i innymi przekonaniami, to
znaczy, e prawda jest tylko po mojej stronie?
Kiedy ma si do czynienia z tak wielkim monopolem globalnej potgi,
kiedy ma si wraenie tak niebywaej kondensacji wszystkich funkcji w
technokratycznej maszynerii wyrosej na gruncie jednolitej myli, jakie inne
wyjcie pozostaje, jeli nie terrorystyczny transfer sytuacji? To system
wytworzy obiektywne warunki dla tego brutalnego odwetu. Zagarniajc dla
siebie wszystkie karty, zmusza Innego do zmiany regu gry. A nowe reguy
s szalone, poniewa szalona jest stawka. Na system, ktrego nadmiar mocy
ju stanowi wyzwanie, terroryci odpowiadaj aktem ostatecznym, ktrego
wymiana jest niemoliwa.
347

Dla Jeana Baudrillarda problematyka wojny i terroryzmu jest ze sob
nierozerwalnie zczona. Innym aspektem terrorystycznej przemocy jest zaprzeczenie
wszelkiego okrelenia, wszelkiego zdeterminowania i wszelkiej jakoci.
348
Inna jako
stanie si take wrogiem, celem do komputerowego sformatowania - nawet wojny, jak
ta w Afganistanie, niezalenie od strategii politycznych czy ekonomicznych, maj na
celu przede wszystkim normalizacj dziczy, sformatowanie wszystkich terytoriw.
349
Nie
sposb wic nie zauway, na przykadzie wielu kolejnych publikacji, e w kontekcie
omawianej problematyki zjawisko wspomnianego powyej Innego po wielokro
wyania si z cienia na plan pierwszy. Wyania si w rnych kontekstach, take tych
najbardziej radykalnych: Inny powinien zosta zaatakowany i zabity, zachowujc w

346
N. Chomsky, Demokracja w neoliberalizmie, tezy i rzeczywisto, Zielona Gra 2006, str. 6.
347
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 11.
348
J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa 2006, str. 73.
349
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 100.
120

peni swj status przeciwnika.
350
Mwi tak autor Ducha terroryzmu przede wszystkim
w wietle owej, wspomnianej ju wielokrotnie, czystej wojny, ktra zdaje si nie
przynosi podanych skutkw. Stosowane dziaania nie unicestwiaj, pozostawiaj
furtki dla dziaa odwetowych. Czy wic naley negocjowa, jeli negocjacje rozwiza
nie przynosz? Inny zdaje si woa inaczej, innym gosem. To co zupenie innego ni
nienawi wydziedziczonych i eksploatowanych w stosunku do dominujcej globalnej
potgi; co innego ni nienawi tych, ktrzy znaleli si po niewaciwej stronie
globalnego porzdku.
351
Wyobcowanie Innego skutkuje jego atakiem. Przez lata nauka
take poszukiwaa i poszukuje rozwiza, ktre z punktu wiedzenia oglnowiatowego
humanizmu mogyby przynie jakie kojce drogi nadziei, zawsze jednak napotykajc
na mur, wydaje si, nie do przebicia. Czsto bowiem s to rozwizania czystej prby ze
wiata zachodniego, przez niego wykreowane. Jak wic zbudowa koo nie budujc
go - i oczekiwa, e drabiniasty wz pojedzie dalej? Mona zje owoc nie jedzc go
jednoczenie? Czy te rozwizaniem bdzie pozostawienie np. krajw afrykaskich
samym sobie, eby jako same sobie poradziy, bez zachodniej pomocy? Problemem
jest wiedzie, czy etyka troski nie zwiksza i nie podtrzymuje biedy, kiedy si o ni
troszczy co dzieje si w Nietzscheaskiej erze podejrze z kad wartoci moraln.
Podtrzymujemy ju tylko dyskurs biedy, a spoeczno midzynarodowa sprawia
wraenie zatroskanej, ale eksterminacja nabiera coraz wikszego tempa.
352

Pominwszy ju i tak bardzo drastyczn kwesti gospodarczej pomocy, co zrobi z
sumieniami? Jak nie pomaga? W tym kontekcie powyszy cytat nabiera take
znaczenia symbolicznego, bowiem czsto wiele o tej pomocy si mwi, ale mao si
robi, by jej uyczy.
353
Wydaje si, e dla Europejczyka
354
(w tym zakresie chyba dla

350
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 30.
351
Ibidem, str. 8.
352
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 39.
353
Nie bez znaczenia jest w tym miejscu przywoywanie wszystkich obrazw, ktre pokazuj budowanie
na afrykaskiej sawannie masztw telefonii komrkowej zachodnich korporacji, gdy w tym samym
momencie na przestrzeni stu kilometrw kwadratowych nie ma ani jednej studni z wod. Podobnych
przykadw moe by wiele. W wietle tych przemyle jednak na samym kocu znw powrci dylemat
o sens rozwoju cywilizacyjnego z zasad zachowania kulturowoci danego regionu. Czy potem, w
rezultacie, nie bdzie znw czasu na takie oto stwierdzenie: Dla nas, ludzi Zachodu, problemem nie jest
alternatywa, lecz odmienno, ktr zgubilimy i ktr wanie gubi ci wszyscy, ktrzy si na nas
wzoruj. Zgubilimy odmienno i mier. ( J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str.
58). Natomiast z innego punktu widzenia, nieco na obron wiata zachodniego, mona w tym miejscu
121

Amerykanina mniej) s to dylematy rwne kwadraturze koa zwyczajnie
nierozwizywalne.
To, e na jakim terytorium wszystkie uprawnienia i swobody
demokratyczne muzyka, telewizja czy nawet twarze kobiet mogyby
by zakazane; to, e jaki kraj mgby cakowicie odwrci si od cywilizacji
w imi takiej czy innej zasady religijnej jest dla reszty wolnego wiata nie
do zniesienia. Uniwersalistyczne pretensje nowoczesnoci nie podlegaj
dyskusji. To, e zachodnia nowoczesno mogaby dla kogo nie by
wcieleniem Dobra i naturalnym ideaem caego gatunku; to, e kto mgby
podda w wtpliwo uniwersalno naszych obyczajw i wartoci, jak
czyni to niektre umysy z miejsca klasyfikowane jako fanatyczne z
punktu widzenia jednolitej myli i jednomylnego zachodniego horyzontu
jest przestpstwem.
355

Zagroe jest wiele, a pamita naley, e pastwami i narodami dz ludzie.
Wybrani s wprawdzie czsto w demokratycznych wyborach, ale procedury i sposoby
dojcia do wadzy s ju, jak wiemy, rne. Pokusy zawaszczania towarzysz wielu, a
w kontekcie nawet i najmniejszych ludzkich zwizkw sami moemy niejednokrotnie
przeledzi, jak wan dla wielu wydaje si kwestia posiadania kontroli: czy to w
ognisku domowym, czy na kadym szczeblu pracy zawodowej. Oczywicie nic nie jest
nam dane na zawsze i wszystko w jakim sensie wynika z czego wczeniejszego.
wiata nie mona wymieni na co innego. wiat opiera si na niemoliwej

przytoczy inny cytat, ktry koresponduje z t czci rozwaa: Gdyby wszelkie dobra zostay
powicone, ludzie utraciliby sens rzeczywistoci. Gdyby wszelkie dobra stay si dostpne, ludzie
straciliby sens uytecznoci i bezuytecznoci. (J. Baudrillard, W cieniu milczcej wikszoci, Warszawa
2006, str. 101).
354
W kapitalnej Europie, niedokoczonej przygodzie Zygmunt Bauman przywouje histori z
Aleksandrem Watem, ktra na cay margines bycia Europejczykiem pozwala take spojrze z
perspektywy samego Europejczyka oczekiwa: Aleksander Wat, wybitny awangardowy poeta, miotany
przez wiatry historii () przetrzsn skarbnice i mietniki swojej pamici, by zama tajemnic
europejskiej natury. Jaki powinien by <typowy Europejczyk>?, pyta. I odpowiada: Delikatny,
wraliwy, wyksztacony, powinien dotrzymywa raz danego sowa, nie kra godnemu ostatniego
kawaka chleba i nie donosi na wspwiniw stranikowi. A po namyle dodawa: Spotkaem
kiedy takiego czowieka. By Ormianinem. (Z. Bauman, Europa, niedokoczona historia, Krakw 2005,
str. 10).
355
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 101.
122

wymianie.
356
Wymiana jest wic niemoliwa, natomiast zmiana, nie bdca zamian,
ju tak.
W niemal sto lat po tym, jak Anglia zwrcia si ku liberalnemu
internacjonalizmowi, Ameryka obraa ten sam kurs. Po stu pidziesiciu
latach protekcjonizmu i przemocy, Stany Zjednoczone stay si najbogatszym
i najpotniejszym pastwem w wiecie. Tak samo jak Anglia wiele lat
wczeniej, Stany Zjednoczone zaczy dostrzega zalety pola do gry, na
ktrym obowizuj rwne szanse dla wszystkich. Ale tak jak Anglia, tam
gdzie im byo wygodnie, Stany Zjednoczone wprowadziy swoje wasne
reguy gry.
357

Obrazowym przykadem woania Innego o swoj wasn sprawiedliwo bdzie
caa tragedia symboliki zaatakowanych wie WTC. Przez lata powiedziano i napisano o
tym ju niemal wszystko. Niecodzienno tego, a i innych podobnych zdarze, wydaje
si nieodwoalna, niczym przeznaczenie wypisane na tablicach przyszej historii wiata.
Chocia caa sia powietrzna Stanw bya we wtorek pod rk, nikt nie mg nic zrobi.
Terroryci byli samobjcami, doskonale przygotowanymi na mier. W 1983
samobjcza prba zamachu zlikwidowaa najwiksz si militarn Libanu. To nie by
nic nie znaczcy fakt nikt nie moe zatrzyma takich zdarze.
358
Inno dobija si o
swoje prawa na wielu paszczyznach, a gdy te tradycyjne zawodz, nastpuje czas
symboli i gestw. Symbolika to podwjna, gdy z jednej strony Innym bdzie atakujcy,
z drugiej za Innym jawi si sama wiea, pena ludzi, ktrzy take jak swoj
sprawiedliwo posiadaj. Kiedy dwie wiee si zawaliy, miao si wraenie, e w
odpowiedzi na samobjstwo one te popeniy samobjstwo.
359
Metaforyka nie
pozostawia zudze. Symboliczne zawalenie si caego systemu dokonuje si dziki
nieprzewidzianej wsppracy, jak gdyby wiee, zawalajc si same, popeniajc
samobjstwo, wczyy si do gry, dajc wydarzeniu ostatni szlif. W pewnym sensie to
cay system, za spraw swojej wewntrznej kruchoci, od pocztku udziela poparcia

356
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 48.
357
N. Chomsky, Demokracja w neoliberalizmie, tezy i rzeczywisto, Zielona Gra 2006, str. 16.
358
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chomskyego, cz. II, Zielona Gra 2006, str. 3.
359
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 9.
123

dziaaniu terrorystw.
360
Kady, kto by w Nowym Jorku przed 11 wrzenia, widzia
dwie wiee WTC, dwa odrbne wieowce ze szka, bdce symboliczn siedzib handlu
wiatowego. Cho wiee byy zarwno obiektem architektonicznym, jak i symbolicznym,
to oczywicie obiekt symboliczny by tu celem.
361
Nie sposb zaprzeczy, e caa
tragedia odbya si w najbardziej z moliwych, spektakularny sposb. Nawet
zniszczenie wie odbyo si z poszanowaniem tej symetrii: podwjne uderzenie z
kilkuminutowym interwaem chwila napicia, kiedy mona jeszcze myle, e to
wypadek, i zaraz drugie uderzenie, ktre oznacza ju akt terrorystyczny.
362
Inny sta si
Obcym, lub by nim cigle, zgaszajc sw pretensj do wiata w sposb najbardziej
okrutny, zerojedynkowy i nieredukowalny do adnej negocjacji. W jakim sensie sta
si graffiti na cianie, form bezsensownego zniszczenia cho bezsensownego tylko
dla poszkodowanych. Dziki terrorystom wiee stay si najpikniejsz budowl wiata
ktr na pewno nie byy za czasw swojego istnienia.
363
Dla Innego atak na WTC sta
si wizytwk, gosem w rozmowie, ktra przekroczya dotd obowizujce ramy. Nie
istnieje ju adna linia demarkacyjna, ktra pozwoliaby go otoczy, terroryzm jest w
samym sercu kultury, ktr zwalcza, a widzialne pknicie (a take nienawi), ktre w
planie globalnym dzieli wykorzystywanych i rozwijajcych si od wiata zachodniego,
czy si potajemnie z pkniciem wewntrz dominujcego systemu.
364
Obowizujce
podziay wiata stay si dla niego samego puapk: wydarzenie to przewrcio do gry
nogami gr historii i potgi, ale te zaoenia naszego mylenia.
365
Korekta bya i jest
nieunikniona: terror za terror za tym nie stoi ju adna ideologia. Ideologi i polityk
zostawilimy daleko w tyle.
366
Skutkiem owego pknicia stay si ataki bezpowrotne.
Powiedzmy to wyranie: Ameryka jest tu tylko alegori czy te uniwersaln
figur potgi, ktra nie moe znie widma wrogiej odrbnoci. Jak to

360
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 10.
361
Ibidem, str. 44.
362
Ibidem, str. 44.
363
Ibidem, str. 48.
364
Ibidem, str. 13.
365
Ibidem, str. 6.
366
Ibidem, str. 12.
124

moliwe, e Inny nie bdc gupcem, psychopat czy nawiedzonym
szalecem chce si rni, rni bez odwoania, i nie ma w nim choby
cienia pragnienia, by powrci na ono naszej uniwersalnej ewangelii?
367

Inny nie chce dyskutowa, wybiera rozwizanie ostateczne. Dzi, po latach,
znajc wiele faktw i szczegw dotyczcych zamachw z 11 wrzenia, moemy sobie
wyobrazi, e sami sprawcy atakw byli raczej jedynie wykonawcami, a Inny, nie
bdcy gupcem i psychopat, do dzi nie zosta w peni ani nazwany, ani schwytany
czy okrelony. Pozostaje take w cieniu, poza wszelkimi jakby rozmowami, jeszcze
jeden aspekt, ktry swj pocztek, a nie koniec, bierze w dacie 11 wrzenia.
Istniej stare, dobrze znane powody. Irak
368
posiada drugie najwiksze w
wiecie rezerwy ropy naftowej. Zawsze byo prawdopodobne, e prdzej czy
pniej USA bdzie prbowa przywrci te ogromne bogactwo pod
kontrol Zachodu, co obecnie znaczy pod kontrol USA. 11 wrzenia da
nowe moliwoci podania do tego celu pod nowym pretekstem wojny z
terroryzmem marny pretekst, ale prawdopodobnie wystarczajcy dla
celw propagandowych.
369

Gdy wic Baudrillard rozpatruje symbolik ataku Innego, w tle moe czai si
zwyka potem polityka z ekonomi, zwyky handel upami wojennymi, kontrybucje,
ktre trzeba zabra, bo nam si nale Rwnie, gdzie tam, na samym kocu, Innym
moe by sposb mylenia, konkluzja wiatowych wyborw Innym moemy by my
sami. Ponadto zawalenie si budynkw take moe by i jest symboliczne, bo gdy
kilkanacie lat temu Baudrillard zapisa w Ameryce o przypadku innego, tym razem

367
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 69.
368
Gdy na przestrzeni caej poniszej publikacji mwi si o Iraku, warto w dygresji odnotowa jeszcze
jeden, mao znany fakt, ktry ostatnio ujrza wiato dzienne w zwizku z zapisem rozmowy
przeprowadzonej przez dziennikark TVN Brygid Grysiak z ks. Abp Mieczysawem Mokrzyckim,
dugoletnim sekretarzem Jana Pawa II. Na pytanie dziennikarki o zabiegi papiea w kwestii
powstrzymania konfliktu zbrojnego, sekretarz odpowiedzia: To byy najtrudniejsze spotkania i rozmowy.
Kiedy Ojciec wity wzywa do siebie i prosi, eby zatrzyma wojn. Jak t w Zatoce Perskiej. Walczy o
pokj. Walczy sowem i modlitw. Bardzo przeywa cierpienie ludzi nkanych wojn i to, e
odpowiedzialni za t wojn nie suchaj woania o pokj. Spotyka si z Georgem Bushem, z Colinem
Powellem, wczeniej z Billem Clintonem. Bywao, e dzwoni do Waszyngtonu. Pisa do Saddama
Husajna. Wysa do niego Kardynaa Laghi z duchow misj. (B. Grysiak, Najbardziej lubi wtorki,
Krakw 2008, str. 96).
369
N. Chomsky, Pytania o Irak, Zielona Gra, str. 6.
125

kontrolowanego, zawalenia (chodzio o celowe wyburzenie wieowca), to paralela jest
a nadto czytelna a czy nie prorocza?
Cudowno nowoczesnej demolki. Odwrotno od palenia rakiety. Spektakl,
w ktrym cay dwudziestopitrowy budynek zelizguje si pionowo w d,
do rodka ziemi. Upada sztywno jak manekin, nie tracc wyprostowanej
postawy, jakby schodzi po stopniach i skada w ziemi swe gruzy. Oto
cudowna sztuka nowoczesnoci, dorwnujca fajerwerkom z naszego
dziecistwa.
370

Z tego punktu widzenia ponce wieowce na Manhattanie okrutnie obrazuj
nowoczesno, nie tracc ze swojego majestatu i honoru nic, bdc do koca symbolem,
e z prochu powstae i w proch si obrcisz
Istnieje popularna teoria dotyczca ery, w ktr wkraczamy i obietnicy,
ktra ma by speniona. W skrcie wyglda to tak, e nasi chopcy wygrali
zimnowojenn strzelanin i mocno siedz w siodle. By moe jest troch
trudnych miejsc do przebycia, ale nie ma niczego, z czym by sobie nie
poradzili. Jad konno w stron zachodu Soca, torujc drog wietlanej
przyszoci opartej na ideaach, ktrym zawsze hodowali, tylko nie zawsze
mogli zabezpieczy ich spenienie demokracj, wolny rynek i prawa
czowieka.
371

Reasumujc, mona powiedzie, e groza zamachw terrorystycznych nie
przeminie, dopki nie ulegn przeobraeniom systemy polityczno-spoeczne, na ktrych
zbudowana jest nasza cywilizacja. Nasza czyli zachodnia, poniewa jako trudno
sobie wyobrazi ataki terrorystyczne w Bangkoku czy Pekinie. Rwnie ekskluzywne
hotele w Emiratach Arabskich raczej celem tym nie bd. Jean Baudrillard by moe
przejaskrawia wiele ze swoich opisw, natomiast precyzyjnie zwraca uwag na genezy
konfliktw, ich zarzewia i powody, dla ktrych komu i gdzie przychodzi do gowy, by
zabi, jeli nawet tylko bdzie to znak, jako graffiti na cianie.



370
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 28.
371
N. Chomsky, wiat wedug Noama Chomskyego, wybr tekstw, cz. I, Zielona Gra 2006, str. 36.
126


SZTUKA A BEZPRAWIE


Z premedytacj odgrywam rol
wieniaka znad Dunaju: tego, ktry nic z
tego nie rozumie, a jednak co przeczuwa.
Domagam si prawa do nieulegoci.
Nieulegoci w sensie waciwym: do bycia
kim, kto odmawia bycia obiektem
ksztacenia czy wiczenia, czyli kto nie daje
si schwyta w puapk znakw. Staram si
postawi diagnoz, patrzc na to wszystko
jak agnostyk Uwielbiam umieszcza si
w pozycji kogo nieokrzesanego.
372



Sztuka zawsze negowaa siebie
sam. Czynia to jednak z nadmiaru,
egzaltujc si swoim znikniciem jako gr.
Dzi neguje siebie z powodu braku, gorzej
nawet neguje wasn mier.
373

.


372
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 113.
373
J, Baudrillard, Pakt jasnoci, Warszawa 2005, str. 93.
127

O sztuce Baudrillard pisze na rne sposoby, gwnie jawic si jako jej krytyk i
swoisty demaskator. Jeli w otaczajcej nas pornografii zagubio si zudzenie
pragnienia, to we wspczesnej sztuce zagubio si pragnienie zudzenia
374
oto teza
autora zawarta w pierwszym zdaniu jego osawionego Spisku sztuki. Nic dziwnego, e
wkrtce po publikacji, w 1996 roku, Baudrillard wywoa skandal w midzynarodowym
rodowisku artystycznym.
375
Wymienione pornienie byo na tyle istotne, e wczeniej
autor zjedna sobie nieskrywan sympati w twrczych rodowiskach zarwno dziki
swojej pasji fotografowania, jak i poprzez pojawienie si w 1983 roku angielskiego
przekadu jego gonego eseju Symulakry i symulacja. Diatryba musiaa wic skutkowa
awantur. Ludzie parajcy si sztuk poczuli si w wikszoci zdradzeni, tak jakby
Baudrillard zerwa jak tajemn umow.
376
Czy wic by to problem autora, czy te
rodowiska? Ta demaskacja podziaaa jak policzek wymierzony nam prosto w twarz.
377

Piszc o meandrach Baudrillardowskiego rozumienia sztuki nie sposb pomin
kontekstu samej sztuki, jako takiej, ktra z kocem ubiegego wieku znalaza si na
historycznym rozdrou.
378
Z jednej strony wieszczony koniec historii nie pomaga jej w
dalszym penetrowaniu nieznajomych obszarw, z drugiej za sama sztuka, za spraw jej
twrcw (a i odbiorcw) wesza na grunt zgoa inny od tych, do ktrych przyzwyczaiy
nas wieki. Przytaczajca wikszo sztuki wspczesnej temu si wanie oddaje
zajmuje si przywaszczaniem banalnoci, odpadw, miernoty jako ideologii.
379

Sprzeciw w Spisku sztuki by wic w jakim stopniu gosem na nie, wyrazem niezgody
na stan, ktry i nasta, i zdawa si postpowa. Kontekst wydaje si jeszcze szerszy,

374
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 75.
375
S. Lotringer, Przedmowa, w: Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 5.
376
Ibidem, str. 6.
377
Corinna Ghaznavi i Felix Stalder, Baudrillard: Contemporary Art. Is Worthless, w: LOLA, Toronto,
w: Spisek Sztuki, Warszawa 2006, str. 7.
378
Inspirujc na wstpie moe by opinia woskiego filozofa Gianii Vattimo, ktry pisze: mier sztuki
podobnie jak wiele innych Heglowskich intuicji okazaa si wizj prorocz w stosunku do zmian, jakie
rzeczywicie dokonay si w zaawansowanym technologicznie spoeczestwie, cho niezupenie w sensie
tak dosownym, jak u Hegla, ale raczej jak nieustannie uczy Adorno w sensie zaskakujco
odwrconym (G. Vattimo, Koniec nowoczesnoci, Krakw 2006, str. 43). W cytowanej czci swojej
publikacji wiele miejsca powica take na teoretyczn dyskusj blisk rozeznaniem Baudrillarda.
379
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 79.
128

gdy owe odpady stan si pokarmem wojny: tak samo, jak marnotrawienie czasu
karmi pieko bezczynnoci, tak samo odpady technologiczne karmi pieko wojny
380
.
Zestawienie w swoistej opozycji sztuki z bezprawiem wydaje si wic uzasadnione
kroki nie s odlege.
C oznacza moe jeszcze pornografia w wiecie, ktry sam ju uprzednio
uczyniono pornograficznym? Chyba jedynie ostatnie mrugnicie okiem
przez rzeczywisto, ktra kpi z samej siebie pod sw najbardziej hiperrealn
z postaci, przez sex, ktry kpi z samego siebie pod sw najbardziej
ekshibicjonistyczn z postaci, przez sztuk, ktra kpi z samej siebie i z
wasnego zniknicia pod sw najbardziej sztuczn z postaci: ironii.
381

Nie bez przyczyny w kontekcie sztuki pojawia si pojcie sexu, pornografii,
czy w kocu samej ironii. Odbiorca, obdarty ze zudze, staje w kocu twarz w twarz z
czyst immanencj, z czym, co ju jest jakby zerowe, bezznaczeniowe. Pornografia,
dodajc kolejny wymiar obrazowi sexu, ujmuje jeden podaniu, dyskwalifikujc
wszelkie uwodzce zudzenie
382
. Dla autora sztuka staa si wic czym, co przestao
uwodzi, co przestao kry tajemnice i niedomwienia. To samo dotyczy sztuki, ktra
take zatracia pragnienie zudzenia na rzecz przedmiotw podniesionych do poziomu
estetycznego banau, zyskujc tym samym charakter transestetyczny
383
. Mona take
wysnu uprawnione przypuszczenie, e dla Baudrillarda czym innym jest zudzenie
samo w sobie, a czym innym pragnienie zudzenia, sama ta ochota idca w kierunku
przekroczenia granicy zwykoci i tandety.
Gdy pisz o spisku sztuki, uywam metafory w ten sam sposb jak wtedy,
gdy mwi o zbrodni doskonaej. Rwnie trudno odnale inicjatorw
owego spisku, jak jego ofiary. Gdy spisek ten nie ma swych sprawcw, a
wszyscy padamy jego ofiar w tej samej mierze, w jakiej jestemy go
wspwinni. Z tym samym mamy do czynienia w wiecie polityki: wszyscy
jestemy oszukani i wszyscy zarazem jestemy winni, choby caej tej
inscenizacji. Rodzaj niewiary, niezaangaowania, sprawia, e wszyscy
prowadzimy podwjn gr, uwizieni w pewnego rodzaju bdnym kole.

380
J. Baudrillard, Wojny w Zatoce nie byo, Warszawa 2006, str. 26.
381
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 78.
382
Ibidem, str. 41.
383
Ibidem, str. 76.
129

Owo uwikanie wydaje mi si jednak sprzeczne z sam form sztuki, ktra
zakadaaby jasny i wyrany podzia na twrc i konsumenta.
384

Gwna o nieporozumienia, jakie wywoa Spisek sztuki, przebiega wic wok
metafory zbudowanej przez Baudrillarda na potrzeby dotarcia do zakamarkw prawdy.
Przyznaje to w wielu wywiadach, zaznaczajc nawet, e to co obwieszczam, samo w
sobie pozbawione jest wartoci
385
, a wszystko zaley od odpowiedzi
386
. Cho z
pewnoci mgby powtrzy za Herodotem, e dotd kieroway mn w opowiadaniu
wasne obserwacje.
387
Nie sposb wic i nie odnie wraenia, e ciar akceptacji,
bd nie, ley po stronie i tak samego czytelnika. C jednak powiemy, majc do
czynienia ze sztuk bezprzedmiotow, ktra nie chce by jedynie dekoracyjna, lecz
pragnie przekazywa pewne znaczenia, sta si czci zaszyfrowanego jzyka, barwn
sygnatur czego transcendentnego?
388
Ukrywa si za tym wszystkim jednak jeszcze
jedna prawda a mianowicie ta, e dla Baudrillarda jakby wszystko miao zalee od
wszystkiego, a czym bardziej co staje si oczywistym i jasnym, stajc si niczym, tym
bardziej wtedy jest tym, czym by powinno w swojej najczystszej formie. Std sabo
do Warhola i Duchampa.
To Warhol zainteresowa mnie najpierw, Duchamp przyszed dopiero
pniej. Dziki nim zaczem podejrzewa, e w historii sztuki pojawi si
pewien rodzaj antropologicznego pknicia, koniec zasady estetycznej.
Przypominam, e nie chodzi o likwidacj sztuki, lecz o estetyczny
przesyt.
389

Tych dwch najczystszej prby artystw stanowi dla Francuza ucielenienie idei
fixe. I wydaje si, e porwnanie ich do Ameryki z Nowym Jorkiem i Los Angeles nie
bdzie bdem chodzi bowiem o t sam czysto przekazu, o dzieo najbardziej
prymarne. Aby poj, co si dzieje obecnie ze sztuk, rozpocz naley od

384
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 112.
385
Ibidem, str. 124.
386
Ibidem, str. 124.
387
Herodot, Dzieje, Warszawa 1954, str. 160.
388
G. R. Hocke, wiat jako labirynt, Gdaska 2003, str. 175.
389
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 133.
130

zakwestionowania jej wanoci. Tego zadania podejmowali si, kady na swj sposb,
Marcel Duchamp i Andy Warhol
390
. Lotringer zreszt kilkakrotnie wskazuje na t
dwjk artystw, bdc w oczach Francuza emanacj sztuki, jedynymi susznymi jej
przedstawicielami w kocu XX wieku, piszc o tym drugim, e tym, co u Warhola od
razu ujo Baudrillarda, bya nie sama posta wielkiego artysty, lecz maszyneria, za
pomoc ktrej z wielk wirtuozeri udao mu si samego siebie przeobrazi
391
.
Podobnej maszynerii zacz take uywa Duchamp, ktry chcia jedynie zwyczajnie
wstrzsn instytucj artystyczn na mod dadaistw, cios ten jednak dosign caej
sztuki, przyspieszajc kres historii wczajc w to dochodzenie do granicy, ktre sam
Duchamp praktykowa w malarstwie
392
. Rwnie w wywiadzie udzielonym Ruth
Scheps Baudrillard wskazuje Duchampa: dla mnie jednak wielki zwrot rozpoczyna si
wraz z Duchampem (cho nie staram si go sakralizowa): wydarzenie ready-made,
rzeczy gotowych, wskazuje na zawieszenie subiektywnoci, wskutek ktrego akt
artystyczny nie jest ju niczym wicej ni transpozycj przedmiotu na obiekt sztuki. ()
Akt Duchampa sam w sobie jest znikomy, jednak wskutek niego caa banalno wiata
przesuwa si w sfer estetyki, a wszystko to, co estetyczne, staje si banalne. Pomidzy
tymi dwoma polami banalnoci i estetyki zachodzi komutacja, kadca kres estetyce w
tradycyjnym rozumieniu tego sowa.
393

W kolejnych rozwaaniach, wskazujc na Warhola, pokazuje akcent, gdzie
sztuka ma jeszcze szans zaistnie, ale take gdzie odpowiednio skonstruowana
przejmuj inicjatyw nad swoim odbiorc.
Prawdziwa mechaniczna metamorfoza to Warhol. () Warhol dostarcza
nam czystego zudzenia techniki techniki jako zudzenia radykalnego dzi
o wiele potniejszego ni to, jakie oferowao nam niegdy malarstwo. W
tym znaczeniu sama maszyna moe sta si sawna, a Warhol nie pragn
nigdy niczego wicej prcz owej mechanicznej sawy, pozbawionej
konsekwencji i niepozostawiajcej jakichkolwiek ladw. () Tego wanie
dokonuje Warhol: jest jedynie porednikiem ironicznego pojawiania si

390
S. Lotringer, Przedmowa, w: Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 28.
391
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 30.
392
Ibidem, str. 31.
393
Ibidem, str. 134.
131

rzeczy. Jest zaledwie medium owej zakrojonej na gigantyczn skal reklamy,
ktra wiat robi sobie za pomoc techniki i obrazw, zmuszajc nasz
wyobrani do zaniku, zatarcia samej siebie, a nasze namitnoci do
uzewntrznienia, roztrzaskujc lustro, ktre przed nim stawiamy, skdind
przez obud, by pochwyci go dla naszej wasnej korzyci.
394

Tak wic u Baudrillarda to rzeczy same w sobie stwarzaj nas, a nie odwrotnie,
udzc nas jedynie moliwoci podjcia decyzji gdy t decyzj podejmuj w
rzeczywistoci za nas. Tym samym zatraca si poczucie wasnego bytu, zaciera si
uuda tosamoci, znikajc i kryjc si za rzecz. Warhol jako pierwszy wprowadza nas
w obrb fetyszyzmu
395
. Bezprawiem bdzie wic naruszanie tego adu, a tym jawi ma
si sztuka, ktra wyzuta jest z zaoe myliciela znad Loary. Bowiem wg niego w
sztuce za duo jest jej sztucznoci, a sztuka nie cieszy si jakimikolwiek przywilejami w
stosunku do innych systemw wartoci
396
. I jak sam po wielokro zaznacza stanowczo
si temu sprzeciwiam
397
. Moe wic std oglne niezrozumienie jego przesania w
krgach ludzi, ktrzy t sztuk tworz bowiem kadzie j Baudrillard na jednej pce
wrd wielu rnorakich dziedzin, nie wywyszajc jej jednak.
Sztuka a bezprawie jakkolwiek to brzmi, Jean Baudrillard moe przypomina
kogo z miotaczem pomieni, kto przedosta si na stron wiata uoonego i
zdemaskowa jego prawdziwe oblicze, by na kocu wszystko podpali.
Gilles Deleuze wypowiedzia kiedy wspaniae zdanie, e pragnby
porzuci filozofi po to, by powici si sztuce, literaturze i kinu lecz jako
filozof wanie. Baudrillard nie musia zbytnio si wysila, by opuci rejon
filozofii nigdy tam nawet nie wkroczy. Nigdy w niej nie utkn, nie utkn
rwnie nigdzie indziej. Wnikn w domen sztuki nie jako filozof, lecz jako
zdrajca, w Deleuzjaskim znaczeniu tego sowa, wynajdujc sw wasn
ciek. Bez trudu przedosta si na drug stron, na wasny sposb
praktykujc sztuk, niewzruszenie i bez przeszkd wystawiajc w galeriach

394
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 63.
395
Ibidem, str. 65.
396
Ibidem, str. 110.
397
Ibidem, str. 111.
132

fotografie, w ktre tak naprawd nie wierzy. Sta si w ten sposb zdrajc
sztuki podwjnie, poprzez swoj odmow przyznania si do tego.
398

Czy wic sztuka bya dla autora Spisku jedynie poligonem dowiadczalnym?
Czy moe jednak niosa w sobie jak warto, ktra w pewnej mierze go urzeka i
zmusia na kocu do swoistej ojcowskiej krytyki? W jednej z konkluzji zaznaczy, e
nie jestemy w stanie w najmniejszym choby stopniu przewidzie tego, co wydarzy si
wewntrz, lecz powinnimy mc uwiadomi sobie, e rzeczy dobiegy w pewnym sensie
swego kresu, cho kres ten nie oznacza, e wszystko jest ju skoczone. To, co stanowio
stawk owej nowoczesnoci, signo kresu
399
. Ma wic autor wiadomo koca sztuki,
sztuki jako formy
400
, ktra jedynie w tej postaci moe przetrwa dalej, bowiem jedynie
forma jednak moe znie warto
401
. Owa forma jawi si wic jako co, co jest ponad,
co, za co warto kruszy kopie zreszt w podobny sposb odnosi si i do swoich
fotografii, i do swoich wypowiedzi wanie: to, czy moje fotografie uznane zostan za
pikne, czy nie, nie interesuje mnie w najmniejszym stopniu. Stawk nie jest tu jaki sd
artystyczny
402
, by w innym miejscu jeszcze doda: nie chc czyni z moich wypowiedzi
na temat sztuki sprawy jakie doktryny
403
.
Do czego wic w swoich rozwaaniach zmierza Jean Baudrillard? Jaki jest
kierunek jego kontrowersyjnego dyskursu, w ktrym na pozr tak wiele sprzecznoci,
dwuznacznoci i niedopowiedze? Z pewnoci przywieca autorowi nieustanna ch
poszukiwania prawdy o wiecie. Poprzez swoist denuncjacj zjawisk, obdziera je z
warstwy pozorw, tanich chwytw i etykiet, aby poda za myl w stron
odnalezienia zrozumienia tego, co si dzieje wok. Skupiony przy ognisku, ktremu na
imi sztuka, stara si wycign std wnioski co do wiata, jakie to ognisko rzuca na
inne dziedziny ycia.

398
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 21.
399
Ibidem, str. 149.
400
Ibidem, str. 106.
401
Ibidem, str. 127.
402
Ibidem, str. 126.
403
Ibidem, str. 124.
133

Signicie jeszcze dalej, ku pierwotnym strukturom przedmiotu i wiata,
przekroczenie granicy przedstawienia i przejcie na drug stron jego lustra,
by odnale jeszcze bardziej podstawow prawd wiata, to imponujce
przedsiwzicie, jeli chcemy, lecz rwnie nadzwyczaj niebezpieczne, gdy
sztuka stanowi mimo wszystko jak wyszego rzdu iluzj (przynajmniej
mam tak nadziej), a nie wynik poszukiwa jakich analitycznych prawd.
w zakrt jest ju zatem problematyczny.
404

Jest wic to celem dla autora Spisku sztuki, a wszystkie niedopowiedzenia s
jedynie wkalkulowanym kosztem ponoszonego niebezpieczestwa, tak jak wszelkie idee
s odwracalne: dobro zawsze moe obrci si w zo, prawda w fasz itp
405
. Std te
owa kontrastowo w wielu jego wypowiedziach, konfliktowo specjalnie
wywoywana na potrzeb dyskusji o sztuce, a zarazem o wiecie, w ktrym sztuka ta
ma rol odgrywa wiodc.
Sztuka staa si cytatem, przywaszczeniem, sprawia wraenie niekoczcej
si reanimacji wasnych form. Jednak u kresu wszystko jest cytatem:
wszystko zostao utekstowione w przeszoci, wszystko ju tam byo. Owa
przeadowana cytatami, przywaszczajca sobie wszystko i symulujca
sztuka jest jednak czym innym ze starowieck ironi posuguje si
kultur, ktra nie wierzy ju w tego rodzaju warto. Moim zdaniem
rodowisko artystyczne w gruncie rzeczy nie wierzy ju w przeznaczenie
sztuki. Przypominam sobie, e po przedostatnim Biennale w Wenecji, ktre
miao miejsce w roku 1993, pomylaem sobie, e sztuka jest spiskiem, a
nawet zbrodni ujawnienia tajemnicy: kryje inicjacyjny walor nicoci i bez
pogardy naley uzna, e wszyscy pracuj tu nad resztkami, odpadami,
niczym, wszyscy zreszt upominaj si o banalno, baho, wszyscy pragn
przesta ju by artystami.
406

Dla Baudrillarda wic wszystko z biegiem czasu stao si cytatem,
przywoaniem czego, co ju byo, poniekd otwieraniem ju otwartych drzwi. Owa
czarna i pesymistyczna wizja, jak wiele innych, ma jednak swoje sabe strony. Z
jednego punktu widzenia bdzie to koniec wszystkiego i zmierzch wiata jako takiego, z
innego za punktu widzenia koca nie ma nic, a wiat nie znoszc pustki, zastpuje

404
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 134.
405
Ibidem, str. 128.
406
Ibidem, str. 141.
134

jedno drugim, nakadajc kolejne obrazy na wytarte ju ptna starych mistrzw. Sztuka
staa si obrazoburcza
407
, staa si kopi kopii, powielaniem ju nie samych dzie, a
powielaczy.
Po epoce fizyki i metafizyki wkroczylimy w epok patafizyki przedmiotw
i towarw, patafizyki znakw i operacyjnoci. Wszystkie rzeczy, odarte z
tajemnicy i zudze skazane zostaj na istnienie, na widzialny pozr, skazane
na reklam, na uwierzytelnianie, uwidacznianie i na uwartociowanie. Nasz
wspczesny wiat w swej istocie sta si reklam. Mona powiedzie, e
jako taki zosta wynaleziony jedynie po to, by zrobi sobie reklam w innym
wiecie. Nie naley sdzi, e reklama pojawia si w nastpstwie
utowarowienia, w samym sercu towaru (a szerzej rzecz ujmujc, w samym
sercu naszego uniwersum znakw) kryje si zoliwy demon geniusz
reklamowy, oszust, ktry stanowi ucielenienie bazestwa towaru i jego
inscenizacji. Genialny scenarzysta (ktrym jest by moe sam kapita)
popchn wiat ku fantasmagorii zudzeniom, ktrych ofiar,
zafascynowani, padamy wszyscy.
408

Kariera owego zudzenia przesza wszelkie wyobraenie. Ochron przed kocem
wiata jest jego diaboliczna nieokrelono. Wszystko to, co okrelone natomiast,
skazane jest na zagad.
409
Ochrona ta zawiera si take w reklamowym odreagowaniu,
ktre dla Francuza jest emanacj sprzeday, do jakiej sztuka dopucia, kiedy wszystko
w sztuce jest ju tylko kopi na sprzeda. W podsumowaniu caego rozgardiaszu,
jakiego w stosunku do sztuki dopuci si Baudrillard, najlepiej pomaga poniszy cytat,
ktry obok jego apelu do Amerykanw, by byli Amerykanami, jest bodaj najbardziej
znanym. Zudzenie i iluzja, e to ja wycigam aparat fotograficzny i robi zdjcie, w
optyce Baudrillardowskiej myli tylko t iluzj jest i niczym wicej. Uwodzenie nie
jest tylko domen kobiet nie naley do porzdku naturalnego, lecz do porzdku
sztucznego nie pochodzi ze wiata si, lecz ze wiata rytuaw i znakw.
410

Wszystko pragnie si dzi ujawni, uwidoczni, wystawi na widok
publiczny. Przedmioty techniczne, przemysowe, medialne, wszelkiego

407
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 51.
408
Ibidem, str. 57.
409
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonaa, Warszawa 2008, str. 74.
410
J. Baudrillard, O uwodzeniu, Warszawa 2005, str. 5.
135

rodzaju artefakty pragn co znaczy, chc zosta zobaczone, przeczytane,
zrejestrowane, sfotografowane. Wydaje nam si, e robimy czemu zdjcie
dla wasnej przyjemnoci, lecz tak naprawd to wanie wybrany przez nas
obiekt pragnie zosta sfotografowany, to my jestemy jedynie figurantem,
poruszanym w tajemnicy przez autorek lamow perwersj caego
otaczajcego nas wiata. Tu tkwi caa patafizyczna ironia tej sytuacji.
Wszelka metafizyka zostaje zmieciona w wyniku owego odwrcenia,
wskutek ktrego podmiot nie jest ju sprawc dziaa, lecz staje si jedynie
porednikiem, operatorem obiektywnej ironii wiata. To nie podmiot
przedstawia sobie wiat (I will be your mirror!), lecz przedmiot zaamuje i
rozprasza podmiot i w niezauwaalny sposb, dziki kolejnym
technologicznym osigniciom, narzuca mu sw obecno i sw podlegajc
jedynie prawu przypadku posta.
411

Ameryka, ze swoim wiatem sztuki, staa si dla Jeana Baudrillarda
przyczkiem dla okrelenia wielu swoich pogldw. Zamiarem ostatnich dwch
rozdziaw byo zestawienie owego amerykaskiego snu z proz oczekiwania na
kryzys. Bogi amerykaski kontynent zaprasza na swoje terytoria wszystkich, z tym
jednak zastrzeeniem, e kady moe by potencjalnym zdrajc. W tym kontekcie
trudno o wycignicie bardziej radykalnych wnioskw. Nie bez znaczenia s take
wszystkie wtki zapyta do Boskiej natury, ktre dla Francuza bd nosiy odpowied
na pytanie, czy Bg sam sobie moe wypowiedzie wojn.
412
A potem, gdy opadn
kurze wojennych bojw, wraca Baudrillard do znajomej sobie poetyki, przedstawiajc
wiat z perspektywy kilku tysicy metrw, gdy prdko gwaci mio, a czas rozlewa
si na nieboskonie niczym iracka ropa naftowa
Na wysokoci dziesiciu tysicy metrw i po przebyciu tysica
kilometrogodzin mam pod sob lodowce Grenlandii, Indes galantes w
suchawkach, Catrine Deneuve na ekranie i starego yda czy Ormianina
picego mi na kolanach. Tak, czuj mio jak gwatowno, piewa
wzniosy gos od jednego poudnika do nastpnego. Ludzie pi w samolocie,
prdko lekceway gwatown si mioci. Dzie oddzielajcy noc naszego

411
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 58.
412
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 9 i 46 istnieje tutaj porwnanie Boga do
Zachodu. Jeli wic w jakim sensie Zachd sam sobie jest winien zamachw, to tym samym sam sobie
wypowiedzia wojn: Bg Bogu. Przykad ten moe korelowa ze wiatem sztuki, ktry niosc w sobie
pierwiastki Boe uderza w konsekwencji sam w siebie.
136

wyjazdu od nocy przybycia do celu trwa bdzie zaledwie 4 godziny. Ale
wzruszajcy gos bezczynnoci biegnie jeszcze szybciej, przecina lodowat
nadoceaniczn atmosfer, biegnie po dugich rzsach aktorki, nad
horyzontem zarowionym od wschodzcego soca, w rozgrzanej trumnie i
koczy gasnc nad penym morzem Islandii. Podr dobiega koca.
413

Motyw podry powraca ze wszystkimi swoimi szczegami, bowiem tak, jak w
przypadku Jeana Baudrillarda, dopiero wyjcie z domu na zewntrz pozwala lepiej
zrozumie wiat, pozwala zapa dystans i do samego siebie, i do najbliszej
rzeczywistoci. A lot ponad chmurami, gdy obraz kulistoci Ziemi przywouje posta
Kopernika, owe dziesi tysicy metrw ponad, ktre w wiadomoci kae pokornie
uzna si za kosmiczny jedynie py wszystko to zmierza do nieodpartej konkluzji o
przemijaniu i utracie.


















413
J. Baudrillard, Ameryka, Warszawa 1998, str. 36.
137

CZASY DEZOKRACJI


C, podobnie jak Lukacs, Benjamin nie
by jedynym wdrowcem na drodze, jak obra. Ju
przed Benjaminem wkroczy na t drog Simmel, z
jego niesamowitym darem rozkadania kadej,
najbardziej nawet imponujcej ponadjednostkowej
struktury, na zesp nader ludzkich myli i przey;
wielu innych wdrowao ni pniej, by
wspomnie choby Levi-Straussa demaskujcego
pomys postpu historycznego jako jedn z odmian
mitw plemiennych, Foucaulta z jego koncepcj
formacji dyskursywnych, ktre to same podz
limity ograniczajce i kanalizujce proces ich
formowania si, lub Derrid, rozupujcego
rzeczywisto na zbir tekstw czcych donie w
nigdy nie koczcym si kontredansie
interpretacji.
414






414
Z. Bauman, Ponowoczesno jako rdo cierpie, Warszawa 2000, str. 122.
138

Jean Baudrillard nie by duchem spokojnym, a wszystkie jego przemylenia,
poczone w spjn cao przez karty tak wielu publikacji, sytuuj go w gronie
mylicieli najwikszych, wrd tuzw tyle co odeszej nowoczesnoci. Jego moim
zdaniem rok 2000 nigdy nie nadszed, trwa on bowiem ju od dawna, jest zatem swego
rodzaju drgnieniem czasowoci
415
wykracza poza granice moliwoci zrozumienia
sensu. Mimo wielu epitetw, ktre ustami wspczesnych go okreliy, sam o sobie
niewiele zwyk mwi, wiadomy jednak wywoywanych kontrowersji, pytany
odpowiada: nie umieszczam jednak siebie w pozycji prawdy. Kady musi poradzi
sobie z tym sam. Jeli to, co mwi, nie ma znaczenia, trzeba sobie to odpuci, to
wszystko.
416

wiatowe encyklopedie pene s notek Baudrillardowskich przemyle, a
wydawnictwa naukowe zawieraj opracowania jego koncepcji niemal na wszystkie
sposoby, korzystajc z mnogoci komentarzy samego autora. Konferencje naukowe
przecigaj si w popularnym rozumieniu jego symulakrw, ktre tylko jednak dla
wybranych s tym, czym autor chcia, by naprawd byy. Tematem tej pracy nie bya
wic kolejna specjalistyczna analiza blisko trzech tysicy stron publikacji, ktre w
ostatnich latach zostay przeoone na jzyk polski, a raczej prba wycignicia
wnioskw co do gwnego nurtu obserwacji autora, w szczeglnoci poprzez pryzmat
jego rozwaa na temat Ameryki. Ironia losu bya w tym przypadku tak okrutna, e tyle
co zalubione panny mode okazay si w przyszoci same sobie by winne
nastpujcych raz po raz rozsta.
Dezokracja. Czasy, w ktrych przyszo nam y, nie s niczym staym i
pewnym, a raczej zdestabilizowanym i zderegulowanym. Kontynuujc w zakoczeniu
myl podjt z pocztkiem pierwszego rozdziau, mona w recepcji nada mu szerszego
znaczenia. Dla Marcela Prousta stworzenie wiata nie odbyo si raz na zawsze, ono
musi koniecznie zdarza si co dzie. Gdy Nikoaj Gogol pisze, e wiat widzi si

415
J. Baudrillard, Sowa Klucze, Warszawa 2008, str. 49. W podobnym tonie wypowiada si take na
amach Przejrzystoci Za, gdzie w Postscriptum zapisa: Czy z tego powodu nie mona by sobie darowa
caego tego koca wieku? Proponuj, by odwoa z gry lata dziewidziesite i przenie si
bezporednio z roku 1989 do roku 2000. Skoro wiek dobieg ju wwczas koca, z caym swym
nekrokulturowym patosem, swymi ubolewaniami, nieustannym upamitnianiem i muzeifikacj, po c
jeszcze przez kolejn dekad cierpie podobn udrk (str. 106).
416
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 104.
139

wyraniej dopiero wtedy, gdy jest si z dala od niego, wydaje si korespondowa z
powiedzeniem Franza Kafki, e jedynie uciekajc od wiata, mona si nim cieszy.
Pocztek koa nie jest wic moliwy do okrelenia. Gdy czyta si wszystkie zdania
zapisane przez Jeana Baudrillarda, w konkluzji oczekuje si wnioskw. Bd wic nimi
teorie dotyczce symulacji i symulakrw, hiperrzeczywistoci czy te wszystkiego, co
okreli mona szeroko pojt metafor lustra i odbicia, znaku i kodu. Wertykalno
kae wic poszukiwa znacze usytuowanych na drabinie ludzkiego myli postpu, gdy
za horyzontalno dopomina bdzie si o posad tosamoci w szeregu.
Wydaje si jednak, e mona na ca bibliografi Baudrillarda spojrze jeszcze
innymi oczyma. Jeli, jak chce Thomas Merton, nikt nie jest samotn wysp, to i
wszystkie tyrady Francuza prowadzi mog do wniosku o spjnoci jego pogldw ze
zdaniami odrbnymi. Przywoany ju termin dezokracji moe sta si etykiet, ktra
okreli gwny nurt ponowoczesnej rzeki, bdc jednak ponowoczesn jedynie w
najoglniejszym tego sowa znaczeniu w nastpstwie tego, co jest nowoczesne. A
sama w istocie bdzie po-ponowoczesna, lub jeszcze dokadniej: w-ponowoczesna,
pynca w czasie ponowoczesnym. I w tym kontekcie, jak si wydaje, mona pokusi
si o interpretacj caego Baudrillardowskiego dyskursu, zwrciwszy uwag na
wszystkie u niego wystpujce de-, jako przemyle opartych na cigu dalszym
Derridowskiej dekonstrukcji z pocztku lat szedziesitych ubiegego stulecia. I cho
dekonstrukcja Jacquesa Derridy jest filozofi, dla ktrej literatura jest
uprzywilejowanym miejscem refleksji nad tym, co si nieustannie i nieoczekiwanie
wydarza w wiecie
417
, moe w konsekwencji prowadzi do zbudowania terminu dla
okrelenia wiata jako takiego, w ktrym yjemy, a ktry cay w owej literaturze jest
opisany lub, jak bdzie chcia Baudrillard, parafrazujc, to nie ksiki opisuj wiat,
ale wiat opisuje ksiki. Dezokracja, jako neologizm nie przynoszcy adnej
odpowiedzi we wszystkich internetowych wyszukiwarkach, moe wic by
apriorycznym terminem sownym, spinajcym i skupiajcym w sobie nie tylko zakres
wszelkich bada literaturoznawczo-filozoficznych, ale take (za wzgldu na swoj
interpretacyjn pojemno) caym zbiorem poj towarzyszcych yciu spoecznemu,
gospodarczemu i politycznemu wiata. Wanym w tym miejscu wydaje si take
bezsporna zaleta atwej i jednoznacznej translacji pojcia dezokracji na wszystkie jzyki

417
A. Burzyska, M.P. Markowski, Teorie literatury XX wieku, podrcznik, Krakw 2006, str. 378.
140

inne od polskiego, co brzmieniu tego sowa nadaje walor uniwersalnoci, co znowu w
wiecie globalnym jest mark nie do przecenienia.
Baudrillardowska koncepcja wiata w jakie mierze opiera si na pojciu
dezokracji, cho sam autor nigdy zwrotu tego nie uy. ledzc jednak wszystkie jego
publikacje, mona wycign wniosek o wizji struktury wiata opartej na wielu
sowach, za ktrymi w znaczeniu kryje si szeroko pojta wanie dezokracja. Idc dalej
tym tropem, mona powiedzie, e wiat Jeana Baudrillarda jest na wskro
dezokratyczny. Zawarte w Spisku Sztuki pojcia deziluzji, deliberacji czy deszyfracji
konotuj w zakresie szeroko pojtej deterytorializacji cay, szeroki pakiet znacze.
Podobnym opisom nie ma granic, gdy w Duchu terroryzmu autor mwi bdzie o
decentralizacji, destabilizacji, dezorganizacji czy dyskredytacji, a wystpujca tu
dezinskrypcja z dyslokacj nie s sowami bynajmniej przypadkowymi oddaj
bowiem bardzo rzetelnie charakter przemyle autora. Identyczna struktura sowna
wystpuje w ksice o Zatoce Perskiej, gdzie przeczyta mona o zjawiskach
dezintensyfikacji, deeskalacji, demistyfikacji czy te deformacji i deprawacji. Czy
dzi, w wiecie progu tysicleci, nie odnosi si wraenia o deformacji znacze, o
deprawacji coraz to nieletnich? Czy dyskredytacja nie jest broni wielu, a jak licznym
zaley na destabilizacji i dezorganizacji? Czy dyslokacja wojsk nie jest najbardziej
obecnie aktualnym terminem militarnym?
W caej sekwencji Baudrillardowskiej rewolucji dotyczcej jego gry ze wiatem
Ameryki oraz ze wiatem sztuki by moe nie warto wic pyta, co Francuz chcia
przez to wszystko powiedzie, a raczej naleaoby postawi pytanie, jak chcia to
powiedzie? Gdy na skraju autostrady wida nagle due, szesnastokoowe dwigi,
karetki pogotowia, kilka radiowozw, a w tle lduje ratowniczy helikopter raczej nie
s to znamiona zderzenia motocyklisty z sarn. Uyte narzdzia okrelaj zastany byt, a
ich zdekodowanie w konsekwencji moe doprowadzi do zrozumienia sensu. Gdy wic
Baudrillard w rozmowach z Philippem Petitem mwi o dezaktualizacji, demoralizacji
czy te o dewaluacji, mona sobie wyobrazi stojce za tym pojcie czasw dezokracji.
Kolejne cytaty z ksiki W cieniu milczcej wikszoci o dezintegracji, desocjalizacji
czy te dekodowaniu rzeczywistoci, gdy znaki dysymuluj, wydaj si take nie by
przypadkowe. Za narzdziami tymi moe sta wic pewna wizja wiata, jego
rzeczywisto, ktra od Derridy zatacza krg wok wszystkich de-, krg rozpoczty
141

gruntownymi badaniami nad natur zachodniej tradycji metafizycznej i lecym u jej
podstaw prawem tosamoci.
418
Gdy wic Baudrillard w Zbrodni Doskonaej uywa
bdzie terminw demontau i dezinformacji, dotknie ich znaczeniem istoty swoich
przemyle. Podobnie w Przejrzystoci Za, mwic o dekompensacji, czy o deontologii
w Sowach Kluczach.
Wakim w tym kontekcie wydaje si take termin deregulacji, ktry od lat
towarzyszy wszelkim przemianom spoecznym i traktuje gwnie o zmniejszeniu
oddziaywania pastwa na ekonomiczn sfer kraju, cechujc si w gospodarkach
rozwinitych (najczciej liberalno-demokratycznych) brakiem ingerencji w ustalanie
cen oraz jakoci dbr i usug. Zwrot ten w znaczeniu gospodarczym cile wie si z
procesem liberalizacji
419
handlu oraz prywatyzacji mienia. Nie jest jednak tak, e
wszystkie wymienione pojcia Baudrillardowskiego de- nios w sobie aprobat i
uznanie. One raczej wiat okrelaj, nie nadajc mu jednak same zabarwienia oceny -
cho ich twrca od ocen raczej si nie dystansuje. W kontekcie Francuza pisze o tym
np. Sylvere Lotringer:
Spisek Sztuki mierzy nie tylko w proces komercjalizacji sztuki, oywiony
powrotem do malarstwa i hoss na rynku nieruchomoci, lecz rwnie w jego
globaln ekspansj, wspieran przez neoliberaln deregulacj i obdne
spekulacje na rynkach finansowych, znajdujcych si na granicy zaamania.
Baudrillard obra sobie za cel swej napaci ju nie naiwno sztuki, lecz
cyniczne wykorzystywanie sztuki w celach pozaartystycznych.
420

Gdyby odda te gos samemu Baudrillardowi, okae si szybko, e w autopsji
rwnie, bez koniecznoci zawierzania komentatorom, jego zdanie na temat systemw
deregulacyjnych bdzie jednoznacznie negatywne. To wszystko w sytuacji, kiedy idea
wolnoci, idea moda, ju zacza znika ze wiadomoci i obyczajw, i kiedy liberalna

418
J. Lechte, Panorama wspczesnej myli humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu,
Warszawa 1999, str. 187.
419
Jak chce Francis Fukuyama tylko liberalna demokracja nie jest obciona fundamentalnymi wadami,
sprzecznociami wewntrznymi oraz niedostatkiem racjonalnoci, czyli tym, co wiodo dawne ustroje do
nieuchronnego upadku (F. Fukuyama, Koniec historii, Pozna 1996, str. 9). W kontekcie tego zapisu
osobnym rozdziaem mogaby by sama istota dziaa dekolonizacyjnych i literackiego dyskursu
postkolonialnego w wietle jednak nie narzucania swojej optyki patrzenia krajom i kontynentom innym,
ni zachodni.
420
J. Baudrillard, Spisek sztuki, Warszawa 2006, str. 17.
142

globalizacja urzeczywistnia si dokadnie na opak: jako globalizacja terroru
bezpieczestwa. Punktem dojcia deregulacji okazao si maksimum rodkw przymusu
i restrykcji, jak w spoeczestwie fundamentalistycznym.
421
Jednak oba przywoane
przykady nie zmieniaj porzdku rzeczy co do uywania samego terminu deregulacji, a
jedynie potwierdzaj regu wszystkich de-.
Dezokracja, biorca pewnie swj pocztek w czasach rozkwitu wiatowej
rewolucji technicznej, bdzie wic pojciem-kluczem, kanw ku lepszemu zrozumieniu
otaczajcej nas i coraz bardziej rozproszonej rzeczywistoci. Jako siostra demokracji,
pewnie modsza, w pismach Baudrillarda znajduje wiele, przytoczonych powyej, dla
siebie uzasadnie. Sama w sobie bdzie Derridiask dekonstrukcj, ktrej inicjatywa
lub odkrywczo polega moe jedynie na otwieraniu, odblokowywaniu, rozstrajaniu
struktur zamykajcych, po to tylko, by umoliwi przejcie innego.
422
Czasy dezokracji
bd wic dekolonizowa (poprzez cay postkolonialny dyskurs), demitologizowa,
deflorowa, denominowa, dewaloryzowa, czy te dekapitalizowa. S bezsprzecznie
take czasem depresji, dezercji, wszechobecnego defektu z jego cigym usuwaniem
(poprzez zaprowadzanie adu), czasem dekoderw, depilacji i desygnatw. Na naszych
oczach nastpuje dezurbanizacja, desegregacja i dekompozycja. Codziennie
deheroizujemy naszych bohaterw, dekomunizujemy naszych wrogw i deliberujemy o
naszym kocu. Ale po kocu te jest co. Po dekonstrukcji wiata przychodz
wszelkiego rodzaju kompromisy, bardziej czy mniej bolesne rewizje, pocieszenia.
423
Nie
bez znaczenia bdzie w tym miejscu take przywoanie cytatu, w kontekcie ktrego
Jean Baudrillard czuby si z pewnoci komfortowo.
Ta tendencja do usunicia si autora empirycznego i zastpienia go swoist
tekstow person, istniejcym tylko w jzyku fikcjonalnym ja
mwicym, bya wielokrotnie opisywana przez krytykw i historykw
literatury jako jeden z podstawowych wyznacznikw literatury nowoczesnej,
zwaszcza liryki, jako depersonifikacja, zerwanie jednoci poezji i osoby
empirycznej oraz dehumanizacja podmiotu lirycznego.
424


421
J. Baudrillard, Duch terroryzmu, Warszawa 2005, str. 37.
422
R. Nycz, Postmodernizm, antologia przekadw, Krakw 1997, str. 105.
423
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 141.
424
M. P. Markowski. R. Nycz, Kulturowa teoria literatury, Krakw 2006, str. 237.
143

Czasy dezokratw. To ani kierunek filozoficzny, ani nowa szkoa mylenia, a
jedynie jeden ze sposobw odbioru i czytania wiata, metoda na interpretacj tekstw
kultury, obecna praktycznie wszdzie: w filozofii, antropologii, socjologii. Mnogo jej
zastosowa, w formie nazwy wasnej, okrela z jednej strony czas pocztku XXI wieku,
a z drugiej pozwala komponowa wasne muzyki do tyle co zdekomponowanych
utworw. Jednak najgorszym wnioskiem z powyszych rozwaa byoby stwierdzenie, e
koncepcj Baudrillarda mona sobie podarowa uzna j za odfajkowan albo
niewart przeczytania. Nic z tych rzeczy. Oferuje nam wic odkrycie na miar
apokalipsy, a jednoczenie zaprasza nas do narkotycznego seansu, podczas ktrego
moemy delektowa si wasn niemoc i gbi naszego upadku. Z tego transu,
urzdzonego w kolejnych ksikach przez Baudrillarda, trzeba si obudzi.
425














425
P. Czapliski, Symulakry i symulacja, w: Gazeta Wyborcza z 10.02.2006, str. 13.

144

Czego nie naley zasania albo ostateczna
niepewno myli.

Tego, co w przedmiocie nie daje si sprowadzi do podmiotu.

Tego, co w podmiocie nie daje si sprowadzi do niego samego, do poj i formu,
ktre go analizuj i poprzez ktre on sam analizuje siebie.

Tego, co w wymianie nie daje si sprowadzi do prawa ekwiwalencji.

Tego, co w spoeczestwie nie daje si sprowadzi do spoeczestwa jako takiego
(cz wyklta, masa krytyczna).

Tego, co w historii nie daje si sprowadzi do historii: wydarzenia.

Tego, co w seksualnoci nie daje si sprowadzi do pci: uwodzenia.

Pozna wszystkie dyscypliny, aby dotrze do tajemnicy ich przedmiotu. Uywa ich na
sposb transwersalny, aluzyjny, metaforyczny, eliptyczny, ironiczny nie realistyczny,
nie obiektywny, nie metodyczny, nie referencyjny. Czy sama analiza nie jest parodi
swego przedmiotu? Lecz on sam nie jest rwnie lepym oparciem dla interpretacji.
Takim, od ktrego mona by si oderwa pewnego razu, kiedy dostarczy nam ju swj
sens. Co w nim mieje si z nas i z naszych analiz.

Jaka obsesja, umykajca tajemnica, celowo bez celu tkwi zatem w tym sprzgniciu?
Odnale punkt nieredukowalny, z ktrego otwiera si niczym nie przesonity widok
na wiat.
426



426
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 145.
145

BIBLIOGRAFIA PODMIOTOWA

1. 2005: Le complot de lart. Illusion, desilusion esthetiques. Entrevues a
propos du Complot de lart., Jean Baudrillard, (wyd. pol.: Spisek
Sztuki. Przekad: Sawomir Krlak. Warszawa 2006: Sic! ISBN 83-
88807-96-X).
2. 2005: A lombre des majorites silencieuses ou la fin du Social, Jean
Baudrillard, (wyd. pol.: W cieniu milczcej wikszoci. Przekad:
Sawomir Krlak. Warszawa 2006: Sic! ISBN 83-88807-93-5).
3. 2002: Lespirit du terrorisme, Jean Baudrillard, (wyd. pol.: Duch
terroryzmu. Przekad: Renata Lis. Warszawa 2005: Sic! ISBN 83-
88807-66-8).
4. 1991: La Guerre du Golfe na pas eu lieu, Jean Baudrillard, (wyd. pol.:
Wojny w Zatoce nie byo. Przekad: Sawomir Krlak. Warszawa 2006:
Sic! ISBN 83-88807-87-01).
5. 1995: Le Crime Parfait, Jean Baudrillard, (wyd. pol.: Zbrodnia
doskonaa. Przekad: Sawomir Krlak. Warszawa 2008: Sic! ISBN
978-83-60457-65-8).
6. 1990: La Transparence du Mal. Essai sur les phenomenes extremes,
Jean Baudrillard, (wyd. pol.: Przejrzysto Za. Przekad: Sawomir
Krlak. Warszawa 2009: Sic! ISBN 978-83-60457-70-2).
7. 1979: De la seduction, Jean Baudrillard, (wyd. pol.: O uwodzeniu.
Przekad: Janusz Margaski. Warszawa 2005: Sic! ISBN 83-88807-76-
5).
8. 1976: Lechange symbolique et la mort, Jean Baudrillard, (wyd. pol.:
Wymiana symboliczna i mier. Przekad: Sawomir Krlak. Warszawa
2007: Sic! ISBN 978-83-60457-36-8).
146

9. 2004: Le Pacte de lucidite ou lintelligence du Mal, Jean Baudrillard,
(wyd. pol.: Pakt jasnoci, o inteligencji za. Przekad: Sawomir Krlak.
Warszawa 2005: Sic! ISBN 83-88807-65-X).
10. 1970: La societes de consommation, ses mythes, ses structures, Jean
Baudrillard, (wyd. pol.: Spoeczestwo konsumpcyjne, jego mity i
struktury. Przekad: Sawomir Krlak. Warszawa 2006: Sic! ISBN 83-
60457-15-8).
11. 1981: Simulacres et simulation, Jean Baudrillard, (wyd. pol.: Symulakry
i symulacja. Przekad: Sawomir Krlak. Warszawa 2005: Sic! ISBN
83-88807-79).
12. 1997: Le paroxyste indifferent. Entretiens avec Philippe Petit, Jean
Baudrillard, (wyd. pol.: Rozmowy przed kocem, rozmawia Philippe
Petit. Przekad: Renata Lis. Warszawa 2001: Sic! ISBN 83-86059-81-
9).
13. 2000: Mots de passe, Jean Baudrillard, (wyd. pol.: Sowa klucze.
Przekad: Sawomir Krlak. Warszawa 2008. Sic! ISBN 978-83-60457-
45-0).
14. 1986: Amerique, Jean Baudrillard, (wyd. pol.: Ameryka. Przekad:
Renata Lis. Warszawa 1998. Sic! ISBN 83-86059-97-5).







147

BIBLIOGRAFIA PRZEDMIOTOWA

1. 1992: The End of History and the Last Man. Francis Fukuyama, (wyd.
pol.: Koniec historii. Przekad: Tomasz Biero i Marek Wichrowski.
Pozna 1996: Zysk i S-ka Wydawnictwo s.c. ISBN 83-7150-149-8).
2. 1994: Fifty Key Contemporary Thinkers. From Structuralism to
Postmodernity. John Lechte, (wyd. pol.: Panorama wspczesnej myli
humanistycznej, od strukturalizmu do postmodernizmu. Przekad:
Tadeusz Baszniak. Warszawa 1999: Ksika i Wiedza. ISBN 83-05-
13057-6).
3. 2009: ycie w kontekstach. Rozmowy o tym, co za nami i o tym, co
przed nami. Zygmunt Bauman, Roman Kubicki, Anna Zeidler-
Janiszewska. Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne
Spka z o.o. ISBN 978-83-61408-77-2
4. 2006. Teorie literatury XX wieku. Anna Burzyska, Micha Pawe
Markowski. Krakw: Znak. ISBN 83-240-0737-7.
5. 1995: Rebelion de las masas, Jose Ortega Y Gasset, (wyd. pol.: Bunt
mas. Przekad: Piotr Niklewicz. Warszawa 1997: MUZA. ISBN 83-
7079-906-X).
6. 1954: Herodot. Przekad: Seweryn Hammer. Warszawa: Czytelnik.
7. 2004: Identity: Conversations with Benedetto Vecchi. Cambridge:
Polity Press. ISBN 0-7456-3308-0, (wyd. pol.: Tosamo, rozmowy z
Benedetto Vecchim, Przekad: Jacek aszcz. Gdask 2007: Gdaskie
Wydawnictwo Psychologiczne. ISBN 978-83-60083-94-9).
8. 1997: Postmodernity and its discontents. Zygmunt Bauman. New York:
New York University Press. ISBN 0-7456-1791-3, (wyd. pol.:
Ponowoczesno jako rdo cierpie, Warszawa 2000: Sic! ISBN: 83-
8880-743-9).
148

9. 2004: Europe: An Unfinished Adventure. Zygmunt Bauman Cambridge:
Polity Press. ISBN 0-7456-3403-6, (wyd. pol.: Europa - niedokoczona
przygoda. Przekad: Tomasz Kunz. Krakw 2005: Wydawnictwo
Literackie. ISBN 83-08-03797-6).
10. 2003: Modernizowanie miasta. Elbieta Rybicka. Krakw: Universitas.
ISBN 83-242-0125-4.
11. 1985: La fine della modernista. Gianni Vattimo. Garzanti Editore s.p.a.,
(wyd. pol.: Koniec nowoczesnoci. Przekad: Monika Surma-
Gawowska. Krakw 2007: Universitas. ISBN 97883-242-0764-0).
12. 2007: The Rice of the Network Society, Manuel Castells, (wyd. pol.:
Spoeczestwo sieci. Przekad: Mirosawa Marody, Kamila Pawlu,
Janusz Stawiski, Sebastian Szymaski. Warszawa 2008: PWN. ISBN
978-83-01-15148-5).
13. 2006: Kulturowa teoria literatury. Gwne pojcia i problemy. Micha
Pawe Markowski, Ryszard Nycz. Krakw: TAiWPN Universitas.
ISBN 83-242-0672-8.
14. 2008: Najbardziej lubi wtorki. Brygida Grysiak. Krakw:
Wydawnictwo M. ISBN 978-83-7595-055-7.
15. 1997: Internacional Encyclopedia of Terrorism. M.E. Sharpe Inc.,
(wyd. pol.: Encyklopedia terroryzmu. Przekad: Arkadiusz Czerwiski,
Jan Grado, Kacper Grado, Urszula Szymanderska. Warszawa 2004:
Muza S.A. ISBN 83-7319-246-8).
16. 2000: Culture Matters. How Values Shape Human Progress. Basic
Books, (wyd. pol.: Kultura ma znaczenie. Przekad: Sawomir
Dymczyk. Pozna 2003: Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j. ISBN 83-7298-
368-2).
17. 2007: Uniwersum umysu. Jurij otman. Przekad: Bogusaw yko.
Gdask 2008: Wydawnictwo Uniwersytetu Gdaskiego. ISBN 978-83-
7326-526-4.
149

18. 1997: Postmodernizm, antologia przekadw. Redakcja: Ryszard Nycz.
Krakw: Wydawnictwo Baran i Suszczyski. ISBN 83-85845-63-1.
19. 2003: Krytyka kultury jako krytyka komunikacji, pomidzy dziaaniem
komunikacyjnym, dyskursem a kultur masow. Karina Stasiuk.
Wrocaw: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocawskiego. ISBN 83-229-
2430-5.
20. 2000: Baudrillard and the Millennium. Christopher Horrocks. London:
Icon Books. ISBN 1-84046-091-1.
21. 2007: Tarcza antyrakietowa jako akt wojny. Noam Chomsky. Przekad:
Jerzy Szygie. Zielona Gra: Red Rat.
22. 2006: Demokracja w neoliberalizmie, tezy i rzeczywisto. Noam
Chomsky. Przekad: and. Zielona Gra: Red Rat.
23. 2004: With Noam Chomsky about US Warplans, Noam Chomsky, (wyd.
pol.: Pytania o Irak. Przekad: Jakub Maciejczyk. Zielona Gra: Red
Rap).
24. 2006: O anarchizmie, marksizmie, i nadziei na przyszo. Noam
Chomsky. Przekad: Zbigniew Marcin Kowalewski. Zielona Gra: Red
Rat.
25. 2006: wiat wedug Noama Chomskyego, cz. I i II. Noam Chomsky.
Przekad: Zbigniew Marcin Kowalewski. Zielona Gra: Red Rat.
26. 2007: wiat wedug Noama Chomskyego, cz. III. Noam Chomsky.
Przekad: Zbigniew Marcin Kowalewski. Zielona Gra: Red Rat.
27. 2003: Die Welt als Labirynth, Gustav Rene Hocke, (wyd. pol.: wiat
jako labirynt. Przekad: Marek Szalsza. Gdask: Sowo/obraz terytoria.
ISBN 83-89405-27-X).
28. 2007: Archipelag porwna, szkice komparatystyczne. Redakcja: Maria
Ciela-Korytowska. Krakw: TAiWPN Universitas. ISBN 97883-242-
0711-4.
150

29. 2007: Dziedzictwo Odyseusza, podr, obco i tosamo,
identyfikacja, przestrze. Redakcja: Maria Ciela-Korytowska, Olga
Paszczewska. Krakw: TAiWPN Universitas. ISBN 97883-242-0606-
3.
30. 2008: Prawda i zudzenie, esej o myleniu. Hanna Buczyska-
Garewicz. Krakw: TAiWPN Universitas. ISBN 97883-242-0874-6.


















151










Koniec metajzyka, koniec metafizyki, koniec metafory oto czysty znak, czyste
zdarzenie. Poniewa wszystko zostao urzeczywistnione, niczego ju nie ma na kocu,
wszystko jest tutaj, czyli po kocu.
427












427
J. Baudrillard, Rozmowy przed kocem, Warszawa 2001, str. 148.
152

You might also like