You are on page 1of 76

Z BLISKA:Obywatele bez ziemi

Obywatele bez ziemi Remigiusz Okraska ................................. str. 4


Miasta dla ludzi z dr. Jackiem Wesoowskim o wiadomym
planowaniu przestrzennym rozmawia Barbara Bubula.................... str. 8
Odzyska miasto Rafa Grski.................................................... str. 12
Wszystko na sprzeda Barbara Bubula .................................... str. 16
Z YCIA OBYWATELI:
Dlaczego ludzie nie poszli na wybory Mariusz Muskat ......... str. 18
Nauki z Oarowa Remigiusz Okraska........................................ str. 19
Skoting domy wolnych ludzi Janusz Krawczyk................... str. 20
Walczy trzeba do koca rozmowa z Danut Kowalczyk,
prezesem dzkiego Stowarzyszenia Bezpieczna Autostrada.......str. 23
Infostrada........................................................................................ str. 26
ZA MIEDZ:
Wygasajcy proces pokojowy z prof. Normanem G. Finkelsteinem
o sytuacji w Palestynie rozmawia Jon Elmer..................................... str. 28
Postpy demokracji Krzysztof Rytel ......................................... str. 30
Oko Wielkiego Brata Maciej Muskat ......................................... str. 31
Z innego kontynentu Monika A. Gorzelaska........................... str. 32
AGORA:
Hipermarketyzacja w Unii Europejskiej Philippa Jill Gallop.str. 34
22: Kady ma prawo do informacji Magda Miciska ........... str. 38
Kilka uwag o stanie pastwa Janusz Galewski ........................ str. 40
Jaka Europa, jaki antyglobalizm
relacja z Europejskiego Forum Spoecznego Piotr Bielski .......... str. 42
Jaki ATTAC? Jarosaw Tomasiewicz............................................. str. 44
Dzieci rewolucji Pogoni kapitalist, ktry deprawuje urzdnika,
czy przepdzi biurokratw mnocych paragrafy? Witold Falkowski str. 46
Money makes the world go around czy euro moe
konkurowa z dolarem? Adam Sandauer, Aleksander Jdraszczyk... str. 49
CHWILA ODDECHU:
vLEPIEJ TAK! ................................................................................. str. 50
Co sycha ....................................................................................... str. 50
Po co sigasz
przewodnik po polskich mediach drukowanych............................ str. 52
Kronika Kontrasa .......................................................................... str. 56
Z GRUBEJ RURY:
Postmoderna? Aleksander Dugin ............................................... str. 58
Lewica i prawica wobec hipernowoczesnoci Marek Wgierski....str. 65
Recenzje:
Burza w mzgu Remigiusz Okraska ................................... str. 66
Gdy ziemia rodzi kok Remigiusz Okraska....................... str. 68
Felietony:
Ratunek w drzewach Janusz Korbel .................................. str. 69
Opinia publiczna Joanna DudaGwiazda ........................... str. 70
Populizm fachowcw Olaf Swolkie.................................. str. 71
Autorzy numeru............................................................................ str. 72
w numerze:
fot. na okadce: Kuba Czupryski
OBYWATEL 3
Dwumiesicznik

Magazyn Obywatel
(nakad 4 000 egz.)
Wydawca:

Stowarzyszenie Obywatel
Adres redakcji:

Obywatel
ul. Prchnika 1/301
90-408 d
tel./faks: /42/ 630 17 49
tel. 0608 137 646
Propozycje tekstw, tematw,
uwagi merytoryczne:
okraska@obywatel.org.pl
Reklama:
gorski@obywatel.org.pl
Kolporta, prenumerata, numery
archiwalne:
biuro@obywatel.org.pl
Internet:

http://www.obywatel.org.pl
Numer konta:

Stowarzyszenie Obywatel
Bank Spdzielczy Rzemiosa w odzi
87840003 - 589 - 27016
Redaguje zesp:

Barbara Bubula, Rafa Grski, Maciej
Muskat, Remigiusz Okraska (redaktor
naczelny), Szymon Surmacz, Olaf Swolkie.
Stali wsppracownicy:

Stefan J. Adamski, Dominika Barya,
Karolina Bielenin, Piotr Bielski, Monika
A. Gorzelaska, Krzysztof Kdziora,
Janusz Korbel, Tomasz Kuczma, Bartosz
Malinowski, Magorzata widerek,
Jarosaw Tomasiewicz.
Skad i opracowanie graczne:
Szymon Surmacz
Studio Graczne Obywatel
studio@obywatel.org.pl

W caej Polsce Magazyn
Obywatel mona kupi w sieci
salonw prasowych Empik, Ruch,
Kolporter, Inmedio, Relay.
Wybrane teksty
Magazynu Obywatel
s dostpne na stronach OnetKiosku
(http://kiosk.onet.pl).
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania
nadesanych tekstw. Materiaw nie zam-
wionych nie zwracamy. Nie wszystkie publiko-
wane teksty odzwierciedlaj pogldy redakcji.
Wszystkie artykuy zamieszczone w Maga-
zynie Obywatel mog by cytowane i prze-
drukowane pod warunkiem poinformowania
redakcji, podania rda, zaznaczenia ewen-
tualnych skrtw i nadesania egzemplarza
z przedrukowanym tekstem na adres redakcji.
ZBLISKA.indd 3 03-01-19, 18:15:44
4 OBYWATEL
Z BLISKA
OBYWATEL 5
Ob watele
Coraz czciej sycha
utyskiwania na
obojtno wobec
problemw publicznych,
lekcewaenie
dobra wsplnego,
wycofywanie si
obywateli
do domowego zacisza i brak
zainteresowania wszystkim, co
wykracza poza czubek wasnego
nosa. Narzekaj politycy,
naukowcy, intelektualici. aden
z nich nie zada sobie jednak
podstawowego w tej sytuacji
pytania: jak ma trwa i rozwija
si spoeczestwo obywatelskie,
skoro coraz mniej jest miejsc,
gdzie mogoby si to dokona?
z rzadka przemknie przechodzie, szybko przejedaj
samochody, ju popoudniem trudno dostrzec oznaki ycia.
Nie ma meneli nie ma te nikogo innego. I dokadnie to
samo by si stao, gdyby w brutalny sposb potraktowano
inn wsplnot uksztatowan mozolnie na przestrzeni lat
w okrelonym pejzau architektonicznym.
Problem jest szerszy stale maleje ilo przestrzeni,
w ktrej mogyby si odbywa ludzkie interakcje wykra-
czajce poza schemat petent-urzdnik i klient-sprzedawca.
Dzisiaj projektanci miast na ostatnim miejscu stawia-
j jako ycia mieszkacw, przedkadajc ponad ni
stworzenie biznesowi optymalnych warunkw dzia-
ania. Parki, zielece, bulwary, place, zabytkowa sub-
stancja? Zapomnijcie o tym trzeba wytyczy szerok
drog dojazdow dla klientw hipermarketu, zlokalizo-
wa biurowce i hurtownie, stworzy parkingi na tysice
miejsc, ustawi ogromne plansze reklamowe. Bo wzrost
gospodarczy, bo nowe miejsca pracy, bo inwestycje. Ale jak
bdziemy yli w takim otoczeniu? o to nikt nie pyta. Ju
wiele lat temu Aleksander Wallis w Socjologii i ksztato-
waniu przestrzeni pisa: Potrzeby mieszkacw dotyczce
wasnego urbanistycznego otoczenia, identykacji z ma
dzielnic, przywizania do lokalnych wartoci artystycznych
i symbolicznych nie daj si uj w liczby ani przeliczy na
zotwki. Wskutek tego, cho sprawa ta dotyczy zwartoci
spoecznych struktur miasta /.../ traktowana jest jak poetyc-
ki dodatek do spraw bardziej istotnych. Tymczasem patologia
wielkiego miasta, zarwno ta, ktr ujmuj statystyki sdowe,
i ta, ktr odnajdujemy w statystykach chorb psychicznych,
i ta, ktra przejawia si w traktowaniu wszystkiego poza wa-
snym mieszkaniem jako wasnoci obcej, ma rdo w braku
silniejszych spoeczno-przestrzennych struktur wikszych ni
rodzina i mniejszych ni spoeczno caego miasta. Wa-
dysaw Misiak w ksice Jako ycia w osiedlach miej-
skich dodaje: Badania wykazuj, e toksyczno rodowiska
miejskiego, haas, brak kontaktw z otwartymi przestrzeniami
prowadzi nie tylko do zmian chorobowych, organicznych, lecz
rwnie psychicznych, co w sumie wytwarza negatywne cechy
osobowociowe mieszkacw miast. Jak zwykle zamiast
eliminowa przyczyny, bdziemy biadoli i leczy skutki
lewica uali si nad blokersami bez perspektyw, prawi-
ca zada surowszych kar i podwyek policyjnych pensji.
Zapa miejskiego ycia dokonuje si na naszych
oczach, w wydziaach architektury i podczas przetargw
inwestycyjnych. Im wiksze i bardziej podporzdkowane
potrzebom biznesu bd nasze miasta, tym gorzej bdzie
si w nich yo w przyszoci. Dlatego wanie tak istotne
jest zaangaowanie si w proces ksztatowania przestrze-
ni miejskiej ju teraz. Pniej bdziemy tylko bezsilnie za-
ciska pici jako mieszkacy i obywatele.
Obywatele
BEZ ZIEMI
kiepskiej komunikacji zbiorowej. W efekcie, jak informuje
ta sama autorka, w Los Angeles ok. 70% miasta zajmuj
drogi, parkingi, obwodnice, w Dallas, Nowym Jorku i Wa-
szyngtonie jest to okoo poowa powierzchni.
Nieodczn towarzyszk samochodu jest druga pa-
tologia suburbanizacja, zwana te rozpezaniem si
miast. To proces lokowania na przedmieciach nowych
inwestycji, ktre przycigaj nowe osiedla, wzmagaj ruch
samochodowy itp. Przyczyn suburbanizacji jest spadajca
jako ycia w centrum miast, spowodowana rosncym
ruchem samochodowym (haas, spaliny, brak miejsca do
spacerw i ycia publicznego) ludzie w poszukiwaniu
lepszych warunkw przenosz si na przedmiecia,
przenoszc te ze sob... patologie trawice dotychczas
centralne dzielnice miast, czyli ruch samochodowy i jego
konsekwencje. Tam, gdzie na przedmieciach nie powsta-
n osiedla, wyrastaj hipermarkety, do ktrych z centrw
miast lub innych dzielnic dojedaj samochodami klien-
ci. Przedmiecia s coraz bardziej zabudowywane, coraz
wicej w nich samochodw
w efekcie znw znika do-
bra jako ycia, wic miesz-
kacy wyprowadzaj si
jeszcze dalej. I tak w kko
miasta rosn kosztem przy-
rody i spjnoci spoecznej,
gdy cigle przeprowadzki
i zmiany charakteru dzielnic
nie sprzyjaj zakorzenieniu.
W efekcie w centrach miast
tworzy si ziemia niczyja
mieszkacy wyprowadzaj
si na przedmiecia, mae
sklepy i lokale usugowe
trac klientel na rzecz cen-
trw handlowych i upadaj.
W Bielsku-Biaej lokalna
prasa zauwaya ostatnio, e
po inwazji hipermarketw
wyludnia si centrum mia-
sta kiedy gwarne, pene
lokali usugowych i skle-
pw, dzisiaj coraz bardziej
puste, straszce opuszczo-
nymi pomieszczeniami.
Sklepy padaj, ludzie trac prac, mieszkacy centrum
(na og emeryci) nie maj gdzie dokonywa zakupw,
nikt nie robi remontw. Te same gazety zaledwie rok-dwa
lata temu pisay o rozwoju miasta dziki hipermarketom,
nowych miejscach pracy etc.
Trzecim czynnikiem chorobotwrczym jest komer-
cjalizacja przestrzeni miejskiej, czy to w centrum, czy na
przedmieciach. Racj bytu ma tylko to, co przynosi zysk.
Wadze miejskie niechtnie patrz na tereny darmowe,
do ktrych trzeba dokada tak jakby nansowali je
z wasnej kieszeni, a nie z podatkw ludzi korzystajcych
z tych miejsc. Dlatego wci wiksze poacie miast padaj
upem komercji: placwki handlowo-usugowe wdzieraj
si w kade wolne miejsce, czy to wielkie domy handlowe
stawiane na pustych placach, czy kioski i blaszane budy.
W wielu miastach wprowadzono zakaz spoywania alko-
holu w miejscach publicznych, ale knajpiane ogrdki anek-
tuj latem na swoje potrzeby znaczne obszary ulic, pasay,
Jest kilka gwnych problemw trapicych miasta.
Pierwszy to problem transportu. Jeli moemy mwi o raku
trawicym zdrowe komrki, to rakiem tym jest bez wtpie-
nia samochd i motoryzacja indywidualna. Samochd nisz-
czy jako ycia zatruwajc powietrze i haasujc. Niszczy
take miejsca publiczne, gdzie mog zachodzi relacje
midzyludzkie, gdzie mona uprawia polityk rozumia-
n jako troska o dobro wsplne. Pochania wci nowe
i nowe tereny pod jezdnie i parkingi albo anektuje istniej-
ce obiekty (chodniki, place, skwery, parki), albo rozrasta si
samo miasto, by sprosta oczekiwaniom dotyczcych jazdy
i postoju. Jeli wybrano wariant pierwszy, to mniej jest miej-
sca dla ludzi. Jeli drugi, to w rosncej przestrzeni metropolii
malej szanse zaistnienia spjnoci spoecznej, niezbdnej
do powstania ducha obywatelskiego; cierpi take tereny
podmiejskie niegdy azyl w wiecie betonu i asfaltu. Ri-
chard Register w artykule, Co to jest miasto ekologiczne
pisze: Samochd jest bez wtpienia najpowaniejszym czyn-
nikiem powodujcym spoeczn dezintegracj.
Ten sam autor wskazuje,
e samochd jest najgorszym
narzdziem miejskiej komuni-
kacji. Lepsza jest komunikacja
zbiorowa (pocigi, tramwaje,
autobusy), rowery i porusza-
nie si pieszo. Ale jedno nie
da si pogodzi z drugim, bo
samochd zabiera przestrze
innym rodzajom komunikacji,
ogranicza ich prdko (gdy
autobusy stoj w korkach)
lub utrudnia funkcjonowanie
trudno jedzi rowerem lub
chodzi piechot wrd mn-
stwa pojazdw i w chmurze
spalin, a gdy miasto si roz-
rasta, to piesza wyprawa staje
si niemoliwa. Jako przykad
rozsdnego podejcia do miej-
skiej przestrzeni podaje ho-
lenderskie woonerf, czyli ulice
tak zaprojektowane, by mimo
motoryzacji mogo si toczy
normalne ycie. S tam awki,
wysepki zieleni, pojedyncze
drzewa, miejsca zabaw dla dzieci, co wymusza znaczne
ograniczenia prdkoci i w ogle zniechca do jazdy sa-
mochodem. A dzieje si to w kraju o wiele bardziej roz-
winitym i bogatszym ni nasz! W Polsce samochd jest
natomiast krlem miast najpierw buduj now drog,
a po kilku-kilkunastach latach myl o przejciu dla pie-
szych czy sygnalizacji wietlnej; zim drog odniea
opacany z podatkw pojazd, a na chodnikach, wrd
zwaw niegu (take tego z ulic) piesi mozolnie wydep-
tuj wskie cieki...
Samochody wykaczaj take alternatywy w postaci
porzdnej, szybkiej, wygodnej i czsto kursujcej komuni-
kacji zbiorowej. Barbara Ward w ksice Dom czowieka
pisze: Powstaje tu bdne koo. Kiedy liczba podrujcych si
zmniejsza, koszty pastwowej komunikacji rosn, obsuga si
pogarsza, opaty za przejazd id w gr, co z kolei powoduje
dalsze zmniejszenie si liczby pasaerw. Liczba uytkow-
nikw samochodw zatem ronie to alternatywa wobec
U progu XXI wieku obywatele s pozbawiani prze-
strzeni, w ktrej mgby si ksztatowa etos wsplnoty.
Zamiast forum i agor mamy coraz dalej idc komercja-
lizacj i dehumanizacj przestrzeni publicznej. Tereny
zielone ustpuj miejsca autostradom, place i skwery
parkingom, a dotychczasowe nieuytki wypenia zabu-
dowa centrw handlowo-rozrywkowych. Coraz mniej
miejsca pozostawia si obywatelom nie kierowcom,
producentom, konsumentom, turystom, handlarzom, lecz
obywatelom, ktrzy potrzebuj miejsca, by si organizo-
wa, spiera i podejmowa wysiki na rzecz swojej polis.
Malejca frekwencja wyborcza, konieczno sztucznego
podtrzymywania tzw. trzeciego sektora, brak oddolnych
inicjatyw spoecznych, prywata i obojtno wszystko to
jest pochodn m.in. zaniku przestrzeni publicznej miast,
w ktrych coraz trudniej dziaa twrczo, kreatywnie i pro
publico bono. Miasta s barwniejsze, bardziej haaliwe,
wiksze i coraz bardziej martwe.
Mona wertowa statystyki i prowadzi badania ogu
spoeczestwa, czasem jednak warto spojrze na problem
z drugiej strony. W miecie, w ktrym niegdy mieszkaem
istniao stare, stuletnie robotnicze osiedle, synce z przestp-
czoci i innych patologii. Gdy zacza si nowoczesno, po-
stanowiono pooy temu kres. Cz domw wyburzono, na
ich miejscu stawiajc mieszkania dla nowobogackich i lokale
usugowe. Owszem, zmalaa skala patologii, ale jednoczenie
wyparowao... ycie. Zniky bawice si na ulicach dzieci,
grupki plotkujcych kobiet w oknach, starcy na aweczkach,
ruch i rwetes do pnego wieczora. Resztki starych budyn-
kw otoczone nowymi obiektami tworz martw stref
ZBLISKA.indd 4-5 03-01-19, 18:15:50
4 OBYWATEL
Z BLISKA
OBYWATEL 5
Ob watele
Coraz czciej sycha
utyskiwania na
obojtno wobec
problemw publicznych,
lekcewaenie
dobra wsplnego,
wycofywanie si
obywateli
do domowego zacisza i brak
zainteresowania wszystkim, co
wykracza poza czubek wasnego
nosa. Narzekaj politycy,
naukowcy, intelektualici. aden
z nich nie zada sobie jednak
podstawowego w tej sytuacji
pytania: jak ma trwa i rozwija
si spoeczestwo obywatelskie,
skoro coraz mniej jest miejsc,
gdzie mogoby si to dokona?
z rzadka przemknie przechodzie, szybko przejedaj
samochody, ju popoudniem trudno dostrzec oznaki ycia.
Nie ma meneli nie ma te nikogo innego. I dokadnie to
samo by si stao, gdyby w brutalny sposb potraktowano
inn wsplnot uksztatowan mozolnie na przestrzeni lat
w okrelonym pejzau architektonicznym.
Problem jest szerszy stale maleje ilo przestrzeni,
w ktrej mogyby si odbywa ludzkie interakcje wykra-
czajce poza schemat petent-urzdnik i klient-sprzedawca.
Dzisiaj projektanci miast na ostatnim miejscu stawia-
j jako ycia mieszkacw, przedkadajc ponad ni
stworzenie biznesowi optymalnych warunkw dzia-
ania. Parki, zielece, bulwary, place, zabytkowa sub-
stancja? Zapomnijcie o tym trzeba wytyczy szerok
drog dojazdow dla klientw hipermarketu, zlokalizo-
wa biurowce i hurtownie, stworzy parkingi na tysice
miejsc, ustawi ogromne plansze reklamowe. Bo wzrost
gospodarczy, bo nowe miejsca pracy, bo inwestycje. Ale jak
bdziemy yli w takim otoczeniu? o to nikt nie pyta. Ju
wiele lat temu Aleksander Wallis w Socjologii i ksztato-
waniu przestrzeni pisa: Potrzeby mieszkacw dotyczce
wasnego urbanistycznego otoczenia, identykacji z ma
dzielnic, przywizania do lokalnych wartoci artystycznych
i symbolicznych nie daj si uj w liczby ani przeliczy na
zotwki. Wskutek tego, cho sprawa ta dotyczy zwartoci
spoecznych struktur miasta /.../ traktowana jest jak poetyc-
ki dodatek do spraw bardziej istotnych. Tymczasem patologia
wielkiego miasta, zarwno ta, ktr ujmuj statystyki sdowe,
i ta, ktr odnajdujemy w statystykach chorb psychicznych,
i ta, ktra przejawia si w traktowaniu wszystkiego poza wa-
snym mieszkaniem jako wasnoci obcej, ma rdo w braku
silniejszych spoeczno-przestrzennych struktur wikszych ni
rodzina i mniejszych ni spoeczno caego miasta. Wa-
dysaw Misiak w ksice Jako ycia w osiedlach miej-
skich dodaje: Badania wykazuj, e toksyczno rodowiska
miejskiego, haas, brak kontaktw z otwartymi przestrzeniami
prowadzi nie tylko do zmian chorobowych, organicznych, lecz
rwnie psychicznych, co w sumie wytwarza negatywne cechy
osobowociowe mieszkacw miast. Jak zwykle zamiast
eliminowa przyczyny, bdziemy biadoli i leczy skutki
lewica uali si nad blokersami bez perspektyw, prawi-
ca zada surowszych kar i podwyek policyjnych pensji.
Zapa miejskiego ycia dokonuje si na naszych
oczach, w wydziaach architektury i podczas przetargw
inwestycyjnych. Im wiksze i bardziej podporzdkowane
potrzebom biznesu bd nasze miasta, tym gorzej bdzie
si w nich yo w przyszoci. Dlatego wanie tak istotne
jest zaangaowanie si w proces ksztatowania przestrze-
ni miejskiej ju teraz. Pniej bdziemy tylko bezsilnie za-
ciska pici jako mieszkacy i obywatele.
Obywatele
BEZ ZIEMI
kiepskiej komunikacji zbiorowej. W efekcie, jak informuje
ta sama autorka, w Los Angeles ok. 70% miasta zajmuj
drogi, parkingi, obwodnice, w Dallas, Nowym Jorku i Wa-
szyngtonie jest to okoo poowa powierzchni.
Nieodczn towarzyszk samochodu jest druga pa-
tologia suburbanizacja, zwana te rozpezaniem si
miast. To proces lokowania na przedmieciach nowych
inwestycji, ktre przycigaj nowe osiedla, wzmagaj ruch
samochodowy itp. Przyczyn suburbanizacji jest spadajca
jako ycia w centrum miast, spowodowana rosncym
ruchem samochodowym (haas, spaliny, brak miejsca do
spacerw i ycia publicznego) ludzie w poszukiwaniu
lepszych warunkw przenosz si na przedmiecia,
przenoszc te ze sob... patologie trawice dotychczas
centralne dzielnice miast, czyli ruch samochodowy i jego
konsekwencje. Tam, gdzie na przedmieciach nie powsta-
n osiedla, wyrastaj hipermarkety, do ktrych z centrw
miast lub innych dzielnic dojedaj samochodami klien-
ci. Przedmiecia s coraz bardziej zabudowywane, coraz
wicej w nich samochodw
w efekcie znw znika do-
bra jako ycia, wic miesz-
kacy wyprowadzaj si
jeszcze dalej. I tak w kko
miasta rosn kosztem przy-
rody i spjnoci spoecznej,
gdy cigle przeprowadzki
i zmiany charakteru dzielnic
nie sprzyjaj zakorzenieniu.
W efekcie w centrach miast
tworzy si ziemia niczyja
mieszkacy wyprowadzaj
si na przedmiecia, mae
sklepy i lokale usugowe
trac klientel na rzecz cen-
trw handlowych i upadaj.
W Bielsku-Biaej lokalna
prasa zauwaya ostatnio, e
po inwazji hipermarketw
wyludnia si centrum mia-
sta kiedy gwarne, pene
lokali usugowych i skle-
pw, dzisiaj coraz bardziej
puste, straszce opuszczo-
nymi pomieszczeniami.
Sklepy padaj, ludzie trac prac, mieszkacy centrum
(na og emeryci) nie maj gdzie dokonywa zakupw,
nikt nie robi remontw. Te same gazety zaledwie rok-dwa
lata temu pisay o rozwoju miasta dziki hipermarketom,
nowych miejscach pracy etc.
Trzecim czynnikiem chorobotwrczym jest komer-
cjalizacja przestrzeni miejskiej, czy to w centrum, czy na
przedmieciach. Racj bytu ma tylko to, co przynosi zysk.
Wadze miejskie niechtnie patrz na tereny darmowe,
do ktrych trzeba dokada tak jakby nansowali je
z wasnej kieszeni, a nie z podatkw ludzi korzystajcych
z tych miejsc. Dlatego wci wiksze poacie miast padaj
upem komercji: placwki handlowo-usugowe wdzieraj
si w kade wolne miejsce, czy to wielkie domy handlowe
stawiane na pustych placach, czy kioski i blaszane budy.
W wielu miastach wprowadzono zakaz spoywania alko-
holu w miejscach publicznych, ale knajpiane ogrdki anek-
tuj latem na swoje potrzeby znaczne obszary ulic, pasay,
Jest kilka gwnych problemw trapicych miasta.
Pierwszy to problem transportu. Jeli moemy mwi o raku
trawicym zdrowe komrki, to rakiem tym jest bez wtpie-
nia samochd i motoryzacja indywidualna. Samochd nisz-
czy jako ycia zatruwajc powietrze i haasujc. Niszczy
take miejsca publiczne, gdzie mog zachodzi relacje
midzyludzkie, gdzie mona uprawia polityk rozumia-
n jako troska o dobro wsplne. Pochania wci nowe
i nowe tereny pod jezdnie i parkingi albo anektuje istniej-
ce obiekty (chodniki, place, skwery, parki), albo rozrasta si
samo miasto, by sprosta oczekiwaniom dotyczcych jazdy
i postoju. Jeli wybrano wariant pierwszy, to mniej jest miej-
sca dla ludzi. Jeli drugi, to w rosncej przestrzeni metropolii
malej szanse zaistnienia spjnoci spoecznej, niezbdnej
do powstania ducha obywatelskiego; cierpi take tereny
podmiejskie niegdy azyl w wiecie betonu i asfaltu. Ri-
chard Register w artykule, Co to jest miasto ekologiczne
pisze: Samochd jest bez wtpienia najpowaniejszym czyn-
nikiem powodujcym spoeczn dezintegracj.
Ten sam autor wskazuje,
e samochd jest najgorszym
narzdziem miejskiej komuni-
kacji. Lepsza jest komunikacja
zbiorowa (pocigi, tramwaje,
autobusy), rowery i porusza-
nie si pieszo. Ale jedno nie
da si pogodzi z drugim, bo
samochd zabiera przestrze
innym rodzajom komunikacji,
ogranicza ich prdko (gdy
autobusy stoj w korkach)
lub utrudnia funkcjonowanie
trudno jedzi rowerem lub
chodzi piechot wrd mn-
stwa pojazdw i w chmurze
spalin, a gdy miasto si roz-
rasta, to piesza wyprawa staje
si niemoliwa. Jako przykad
rozsdnego podejcia do miej-
skiej przestrzeni podaje ho-
lenderskie woonerf, czyli ulice
tak zaprojektowane, by mimo
motoryzacji mogo si toczy
normalne ycie. S tam awki,
wysepki zieleni, pojedyncze
drzewa, miejsca zabaw dla dzieci, co wymusza znaczne
ograniczenia prdkoci i w ogle zniechca do jazdy sa-
mochodem. A dzieje si to w kraju o wiele bardziej roz-
winitym i bogatszym ni nasz! W Polsce samochd jest
natomiast krlem miast najpierw buduj now drog,
a po kilku-kilkunastach latach myl o przejciu dla pie-
szych czy sygnalizacji wietlnej; zim drog odniea
opacany z podatkw pojazd, a na chodnikach, wrd
zwaw niegu (take tego z ulic) piesi mozolnie wydep-
tuj wskie cieki...
Samochody wykaczaj take alternatywy w postaci
porzdnej, szybkiej, wygodnej i czsto kursujcej komuni-
kacji zbiorowej. Barbara Ward w ksice Dom czowieka
pisze: Powstaje tu bdne koo. Kiedy liczba podrujcych si
zmniejsza, koszty pastwowej komunikacji rosn, obsuga si
pogarsza, opaty za przejazd id w gr, co z kolei powoduje
dalsze zmniejszenie si liczby pasaerw. Liczba uytkow-
nikw samochodw zatem ronie to alternatywa wobec
U progu XXI wieku obywatele s pozbawiani prze-
strzeni, w ktrej mgby si ksztatowa etos wsplnoty.
Zamiast forum i agor mamy coraz dalej idc komercja-
lizacj i dehumanizacj przestrzeni publicznej. Tereny
zielone ustpuj miejsca autostradom, place i skwery
parkingom, a dotychczasowe nieuytki wypenia zabu-
dowa centrw handlowo-rozrywkowych. Coraz mniej
miejsca pozostawia si obywatelom nie kierowcom,
producentom, konsumentom, turystom, handlarzom, lecz
obywatelom, ktrzy potrzebuj miejsca, by si organizo-
wa, spiera i podejmowa wysiki na rzecz swojej polis.
Malejca frekwencja wyborcza, konieczno sztucznego
podtrzymywania tzw. trzeciego sektora, brak oddolnych
inicjatyw spoecznych, prywata i obojtno wszystko to
jest pochodn m.in. zaniku przestrzeni publicznej miast,
w ktrych coraz trudniej dziaa twrczo, kreatywnie i pro
publico bono. Miasta s barwniejsze, bardziej haaliwe,
wiksze i coraz bardziej martwe.
Mona wertowa statystyki i prowadzi badania ogu
spoeczestwa, czasem jednak warto spojrze na problem
z drugiej strony. W miecie, w ktrym niegdy mieszkaem
istniao stare, stuletnie robotnicze osiedle, synce z przestp-
czoci i innych patologii. Gdy zacza si nowoczesno, po-
stanowiono pooy temu kres. Cz domw wyburzono, na
ich miejscu stawiajc mieszkania dla nowobogackich i lokale
usugowe. Owszem, zmalaa skala patologii, ale jednoczenie
wyparowao... ycie. Zniky bawice si na ulicach dzieci,
grupki plotkujcych kobiet w oknach, starcy na aweczkach,
ruch i rwetes do pnego wieczora. Resztki starych budyn-
kw otoczone nowymi obiektami tworz martw stref
ZBLISKA.indd 4-5 03-01-19, 18:15:50
6 OBYWATEL
Samochody.

Tysice
samochodw.
Sza samochodw.
Opium naszego czasu ma zapach benzyny.

Wszdzie
kolorowe blachy,
nikle, chromy.
yjemy w epoce blach.
Pdzcych, rozszalaych blach. /.../
Kto nam narzuci te monstra, kaza do nich wsi
i wykonywa cae to bezbrzene kretystwo
pchania si naprzd.
Zaraza

samochodowa oblepia miasta.
Zniszczya perspektyw urbanistyczn.
Doprowadzia do karykatury najlepsze pomysy
architektw. Obsiada swoim blaszanym liszajem
katedry, paace, zamki, budowle staroytnoci,
przesaniajc ich fasady i portale. Napenia rykiem
ulice niszczc nasze uszy i nerwy, trujc puca
i brzuchy. Zalega szosy, wntrza maych miasteczek
i wsi; wdara si na ki i do lasw, na plae
nadmorskie, nad rzeki i jeziora; wspia si prawie
na szczyty gr. Wszdzie blachy, blachy i blachy.
I to ma by adne? Jak moglimy da sobie to
wmwi? Jak moglimy zaakceptowa gust kramarzy,
agentw samochodowych, specjalistw od aszw
i reklam w gazetach? Najpodlejszy, najniszy gust
tych sprytnych nieukw, prostakw, chamw robi-
cych fors na zbiorowej gupocie. /.../ Nigdy jeszcze
chyba w historii nie byo tak zwyrodniaej manii,
tak dzikiej mody, szalestwa doprowadzonego do
takich wynikw ilociowych, tak wszechobejmujcego
i klinujcego ludzkie czaszki.
Jan Gerhard, Niecierpliwo, Warszawa 1986
zrozumienia, zamazuj zakodowany obraz. Jak czuby si
architekt czy planista, ktry lekk rk przeksztaca cae
poacie miast, gdyby codziennie zmienia mu wystrj
mieszkania, on, dzieci, przyjaci, rytm dnia i rodzaj
wykonywanych czynnoci? Innym nastpstwem destruk-
cji historycznej przestrzeni jest zanik genius loci, de-
strukcja toposu, znakw orientacyjnych i symbolicznych
w przestrzeni miejskiej, stanowicych element lokalnej to-
samoci. I nie musi to wcale by zabytek na miar Kocioa
Mariackiego kade miasto ma (lub miao...) takie obiekty,
ktre stanowi o jego specyce. Ot, choby stary dworzec,
cig kamienic, pomnik z minionej epoki, kasztanow
alej, fabryczny komin o stuletnim rodowodzie, widoczny
z kadego miejsca w okolicy. Destrukcja takich form,
choby uzasadniona ekonomicznie, stanowi trudn do
zagojenia ran w zbiorowej wiadomoci. Jak trafnie pi-
sa Edward T. Hall w swym Ukrytym wymiarze ksice
powiconej jakoci ycia zbiorowego i jego patologiom,
/.../ powinnimy zachowywa i konserwowa dawne bu-
dynki nadajce si jeszcze do uytku i otaczajce je zabu-
dowania, chronic je przed bomb urbanistycznej odnowy.
Nie wszystko co nowe musi by dobre, i nie wszystko co stare
musi by ze. Jest wiele miejsc w naszych miastach czasem
kilka domw, czasem cale dzielnice ktre warto zachowa.
Daj nam one poczucie zwizku z przeszoci i wzbogacaj
pejza miejski.
Pity aspekt degradacji miast to postpujca getto-
izacja, segregacja mieszkacw, fragmentacja spoecz-
na. Dokonuje si ona w oparciu o kryterium majtkowe
zamoni wybieraj ssiedztwo podobnych sobie, ubo-
dzy s spychani do slumsw. Tak oto tworz si dwie
zwarte spoecznoci: luksusowa i normalna oraz bied-
na i patologiczna obie coraz bardziej odizolowane
przestrzennie, a take kulturowo. Pociga to za sob
kilka niekorzystnych nastpstw, m.in. podzia miasta na
skrajnie przeciwstawne enklawy o odmiennym poziomie
ycia i wzorcach kulturowych, co przekada si na brak
identykacji z ca przestrzeni miejsk i ogranicza to-
samo do najbliszego otoczenia kilku ulic, dzielnicy.
Reszta miasta staje si obca. Dawniej przemieszane po-
rzdki biedy i bogactwa oddziayway na siebie nawzajem
przykad klasy redniej i jej stylu ycia hamowa rozwj
wielu patologii wrd warstw uboszych, za obcowa-
nie z kopotami codziennej egzystencji tych, ktrym si
gorzej powiodo, budzio u lepiej sytuowanych odruchy
solidarnoci i ch pomocy. Dzisiaj rozpito dochodw
znajduje odzwierciedlenie take w usytuowaniu prze-
strzennym mieszka i miejsc rozrywki obu warstw. Nie-
gdy bogaty fabrykant nierzadko wznosi sw will na
robotniczym osiedlu, podkrelajc wsplnotowy cha-
rakter paternalistycznego kapitalizmu, dzisiaj lokuje j
wrd podobnych sobie wybracw losu, na szczelnie
odgrodzonym od motochu terytorium, co unaocznia
pogard, jak w turbokapitalizmie ywi si wobec osb
z dolnych piter drabiny spoecznej. Symbolicznemu
oddaleniu towarzyszy przepa materialna ubosze
dzielnice niszczej pozbawione nakadw na infrastruk-
tur, obiektw uytecznoci publicznej itp., brakuje im
silnego lobby na rzecz dbaoci o dobro wsplne. Nakady
i inwestycje koncentruj si w lepszych dzielnicach te
gorsze s brane pod uwag najwyej wtedy, gdy trzeba
gdzie ulokowa wysypisko mieci, szkodliwy dla otocze-
nia zakad, zlokalizowa tras wylotow z miasta...
alei i placw wiadomo, knajpy pac podatki. Jeli pijesz
piwo na opodatkowanym terenie, to w porzdku, gdyby to
samo robi w parku, nie awanturujc si i nie przeszkadza-
jc nikomu, popeniby wykroczenie ot, polska logika.
Czwarty problem to niemal zupene lekcewaenie histo-
rycznej przestrzeni miast, starych budynkw, elementw in-
frastruktury, ukadu architektonicznego. Na skutek tego miasta
trac charakter i klimat kulturowy, a ich mieszkacy poczucie
identykacji z przestrzeni. Ledwo ludzie zd si do cze-
go przyzwyczai, oswoi z jakim widokiem, ju nadchodz
zmiany: tu co zburzymy, tu dobudujemy, tam przesonimy,
gdzie indziej pomalujemy na jaskrawy kolor w efekcie mia-
sto znajduje si w cigym ruchu. Pod nowe budowle powi-
ca si stare obiekty, niszczc w ten sposb ad przestrzenny
i harmoni otoczenia. Zamiast remontowa burzy si i budu-
je na tym miejscu nowe, bo tak jest taniej i szybciej.
Tymczasem elementarna znajomo ludzkiej psycho-
logii podpowiada, e zmiany nie mog by zbyt czste
i gwatowne, gdy niszcz poczucie mentalnej bliskoci,
potrzeb i oczekiwa ale te sami ponosz konsekwencje
swoich wyborw.
Miasta powinny by dla ludzi, dla mieszkacw to
gwna zasada. To oni sami powinni okrela, jakiego ro-
dzaju inwestycje chc mie na swoim terenie, czy wol ko-
lejny parking, czy zachowanie ostatniego parku, czy wielki
sklep zagranicznej rmy, czy mae sklepy prowadzone
przez ssiadw, znajomych, krewnych, itd. Jeli popeni
bd, to powinni mie okazje do jego naprawy, np. decydu-
jc o likwidacji ruchliwej arterii i zastpieniu komunikacji
samochodowej szybk i nowoczesn lini tramwajow.
Przede wszystkim jednak naley zdecentralizowa po-
dejmowanie decyzji dotyczcych przeksztace miejskiej
tkanki. Heine Paetzold w artykule Architektura i urbani-
styka. Zarys krytycznej lozoi miasta pisze o Holandii,
e Odnowy miasta Amsterdam w latach siedemdziesitych
i osiemdziesitych zaczynay si od zwalczania przygotowa-
nych przez miejskich biurokratw planw opartych na cako-
witym wyrbie.
Podobnie byo w innych krajach Zachodu, gdzie tam
arogancji urzdnikw postawiy dopiero konsekwentne
protesty mieszkacw np. w Londynie, gdzie cae dziel-
nice stawiay opr planom lokalizacji na ich terenie ob-
wodnic czy tras przelotowych, dajc w zamian lepszego
skomunikowania autobusami z centrum miasta. W Anglii
i USA rozwin si te znaczcy ruch Reclaim the Stre-
ets! (Odzyska ulice), majcy na celu zwrcenie uwagi na
problem anektowania przez samochody coraz wikszych
poaci miast. Jego uczestnicy blokowali ruchliwe arterie,
organizujc tam przyjcia, potacwki, symboliczne roz-
kuwanie asfaltu i sadzenie drzew, palenie wrakw samo-
chodw itp. W ten sposb udao im si zwrci uwag na
narastajcy problem zaniku przestrzeni publicznej w mia-
stach, spychanie na margines ich mieszkacw, zwaszcza
pieszych, rowerzystw, dzieci, ludzi starszych, inwalidw,
itp. ktrzy tak samo jak uytkownicy samochodw pac
podatki do miejskiej kasy, otrzymujc w zamian znacznie
gorsze traktowanie przez wadze municypalne.
Gdzie nie ma miejsca dla ludzi, nie ma go te dla
obywateli. Dawniej miasta wypeniay si gwarem, pe-
ne byy miejsc publicznych, w ktrych obywatele mogli
dyskutowa o trapicych ich problemach. Gdzie maj
dyskutowa dzisiaj? Zamknici w blaszanych pudach
samochodw, w tumie nawiedzajcym hipermarkety, na
chodnikach toncych w chmurze spalin, w lokalach, gdzie
ceny oraz haas z gonikw s skuteczn barier odstra-
szajca, w rachitycznych resztkach parkw i terenw zie-
lonych zwaszcza zim?
Remigiusz Okraska
Szstym elementem skadajcym si na proces zapaci
przestrzeni miejskich jest poczenie urzdniczej arogancji
z monopolizacj procesu decyzyjnego dotyczcego rozwoju
miast, co przejawia si w pozbawieniu mieszkacw wpy-
wu na to, w jakich warunkach przyjdzie im y. Co takiego
jak demokracja lokalna niemal w Polsce nie istnieje nie
chodzi tu o organizowane raz na kilka lat wyborcze spdy,
lecz o realny wpyw na ycie wasne i macierzystej zbioro-
woci. Urzdnicy robi swoje, majc obywateli za nic, a gdy
czasem askawie zechc si z nimi spotka, to jest to szczyt
powicenia. Poszedem kiedy na spotkanie mieszkacw
z rad jednej z dzielnic Bielska-Biaej, na ktre zaproszono
gwnego architekta miasta. Urzdnik ten ze znudzon min
tumaczy aroganckim tonem, e supermarket musi by, dro-
ga dojazdowa do niego take i na nic si zdadz protesty
miasto potrzebuje wpyww do budetu, a jak nie zezwoli
na lokalizacj tej placwki, to powstanie ona tu za granic
administracyjn, na terenie ssiedniej gminy i kasa przepad-
nie. I tak wanie wyglda dialog wadzy z obywatelami.
Wpyw na ksztat naszych miast ma tylko jedna grupa
lobby inwestorw, planistw i architektw. Na gos miesz-
kacw niemal nie ma tu miejsca. Rozwj jeli mona to tak
w ogle nazwa miast dokonuje si nieodmiennie w jed-
nym kierunku: rozrostu drg, parkingw, wielkich placwek
handlowo-uslugowych. Na margines spychane s inne potrze-
by: komunikacja zbiorowa, tereny zielone (te, jeli ju powstaj,
na og s tak sztuczne, e niemal wiec pustkami), tzw.
maa architektura nadajca przestrzeni niepowtarzalny cha-
rakter, miejsca publiczne, niekomercyjne obiekty rozrywkowo-
kulturalne. Jakub Wujek w pracy Mity i utopie architektury XX
wieku przestrzega, e Nie istnieje, mimo olbrzymiego bagau
mitw, jeden system budowlany, jedna technologia rozwizujca
wszystkie skomplikowane problemy budownictwa /.../ Funda-
mentaln zasad winno by uywanie rozwiza alternatywnych.
Monopol w dziedzinie miejskiego rozwoju okae si, jak ka-
dy monopol, tragiczny w skutkach miasta bd coraz mniej
bliskie mieszkacom, coraz sabsze wizi midzyludzkie,
spoeczno miejska zdezintegrowana, apatyczna i niezdolna
do aktywnego kreowania wasnego ycia. Coraz mniej w mia-
stach bdzie yjcych (a nie wegetujcych) i identykujcych
si z nim mieszkacw, coraz mniej bdzie take obywateli,
ktrzy gotowi s odpowiedzialnie i samodzielnie ksztatowa
wasne ycie, bez ogldania si na pastwowych biurokratw
i rynkowych usugodawcw.
Odzyskanie przestrzeni miejskiej dla jej mieszkacw
to odzyskanie kontroli nad wasnym yciem, pierwszy
(i jak to on zwykle najtrudniejszy) krok ku powstaniu
spoeczestwa obywatelskiego. Nie tego, ktre tworzy
trzeci sektor i ebrze o dotacje u Fundacji Batorego, lecz
takiego, ktrego czonkowie sami decyduj o caoksztacie
swego ycia, kreuj normy i wzorce oraz ustalaj hierarchie
Z BLISKA
f
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
ZBLISKA.indd 6-7 03-01-19, 18:16:38
6 OBYWATEL
Samochody.

Tysice
samochodw.
Sza samochodw.
Opium naszego czasu ma zapach benzyny.

Wszdzie
kolorowe blachy,
nikle, chromy.
yjemy w epoce blach.
Pdzcych, rozszalaych blach. /.../
Kto nam narzuci te monstra, kaza do nich wsi
i wykonywa cae to bezbrzene kretystwo
pchania si naprzd.
Zaraza

samochodowa oblepia miasta.
Zniszczya perspektyw urbanistyczn.
Doprowadzia do karykatury najlepsze pomysy
architektw. Obsiada swoim blaszanym liszajem
katedry, paace, zamki, budowle staroytnoci,
przesaniajc ich fasady i portale. Napenia rykiem
ulice niszczc nasze uszy i nerwy, trujc puca
i brzuchy. Zalega szosy, wntrza maych miasteczek
i wsi; wdara si na ki i do lasw, na plae
nadmorskie, nad rzeki i jeziora; wspia si prawie
na szczyty gr. Wszdzie blachy, blachy i blachy.
I to ma by adne? Jak moglimy da sobie to
wmwi? Jak moglimy zaakceptowa gust kramarzy,
agentw samochodowych, specjalistw od aszw
i reklam w gazetach? Najpodlejszy, najniszy gust
tych sprytnych nieukw, prostakw, chamw robi-
cych fors na zbiorowej gupocie. /.../ Nigdy jeszcze
chyba w historii nie byo tak zwyrodniaej manii,
tak dzikiej mody, szalestwa doprowadzonego do
takich wynikw ilociowych, tak wszechobejmujcego
i klinujcego ludzkie czaszki.
Jan Gerhard, Niecierpliwo, Warszawa 1986
zrozumienia, zamazuj zakodowany obraz. Jak czuby si
architekt czy planista, ktry lekk rk przeksztaca cae
poacie miast, gdyby codziennie zmienia mu wystrj
mieszkania, on, dzieci, przyjaci, rytm dnia i rodzaj
wykonywanych czynnoci? Innym nastpstwem destruk-
cji historycznej przestrzeni jest zanik genius loci, de-
strukcja toposu, znakw orientacyjnych i symbolicznych
w przestrzeni miejskiej, stanowicych element lokalnej to-
samoci. I nie musi to wcale by zabytek na miar Kocioa
Mariackiego kade miasto ma (lub miao...) takie obiekty,
ktre stanowi o jego specyce. Ot, choby stary dworzec,
cig kamienic, pomnik z minionej epoki, kasztanow
alej, fabryczny komin o stuletnim rodowodzie, widoczny
z kadego miejsca w okolicy. Destrukcja takich form,
choby uzasadniona ekonomicznie, stanowi trudn do
zagojenia ran w zbiorowej wiadomoci. Jak trafnie pi-
sa Edward T. Hall w swym Ukrytym wymiarze ksice
powiconej jakoci ycia zbiorowego i jego patologiom,
/.../ powinnimy zachowywa i konserwowa dawne bu-
dynki nadajce si jeszcze do uytku i otaczajce je zabu-
dowania, chronic je przed bomb urbanistycznej odnowy.
Nie wszystko co nowe musi by dobre, i nie wszystko co stare
musi by ze. Jest wiele miejsc w naszych miastach czasem
kilka domw, czasem cale dzielnice ktre warto zachowa.
Daj nam one poczucie zwizku z przeszoci i wzbogacaj
pejza miejski.
Pity aspekt degradacji miast to postpujca getto-
izacja, segregacja mieszkacw, fragmentacja spoecz-
na. Dokonuje si ona w oparciu o kryterium majtkowe
zamoni wybieraj ssiedztwo podobnych sobie, ubo-
dzy s spychani do slumsw. Tak oto tworz si dwie
zwarte spoecznoci: luksusowa i normalna oraz bied-
na i patologiczna obie coraz bardziej odizolowane
przestrzennie, a take kulturowo. Pociga to za sob
kilka niekorzystnych nastpstw, m.in. podzia miasta na
skrajnie przeciwstawne enklawy o odmiennym poziomie
ycia i wzorcach kulturowych, co przekada si na brak
identykacji z ca przestrzeni miejsk i ogranicza to-
samo do najbliszego otoczenia kilku ulic, dzielnicy.
Reszta miasta staje si obca. Dawniej przemieszane po-
rzdki biedy i bogactwa oddziayway na siebie nawzajem
przykad klasy redniej i jej stylu ycia hamowa rozwj
wielu patologii wrd warstw uboszych, za obcowa-
nie z kopotami codziennej egzystencji tych, ktrym si
gorzej powiodo, budzio u lepiej sytuowanych odruchy
solidarnoci i ch pomocy. Dzisiaj rozpito dochodw
znajduje odzwierciedlenie take w usytuowaniu prze-
strzennym mieszka i miejsc rozrywki obu warstw. Nie-
gdy bogaty fabrykant nierzadko wznosi sw will na
robotniczym osiedlu, podkrelajc wsplnotowy cha-
rakter paternalistycznego kapitalizmu, dzisiaj lokuje j
wrd podobnych sobie wybracw losu, na szczelnie
odgrodzonym od motochu terytorium, co unaocznia
pogard, jak w turbokapitalizmie ywi si wobec osb
z dolnych piter drabiny spoecznej. Symbolicznemu
oddaleniu towarzyszy przepa materialna ubosze
dzielnice niszczej pozbawione nakadw na infrastruk-
tur, obiektw uytecznoci publicznej itp., brakuje im
silnego lobby na rzecz dbaoci o dobro wsplne. Nakady
i inwestycje koncentruj si w lepszych dzielnicach te
gorsze s brane pod uwag najwyej wtedy, gdy trzeba
gdzie ulokowa wysypisko mieci, szkodliwy dla otocze-
nia zakad, zlokalizowa tras wylotow z miasta...
alei i placw wiadomo, knajpy pac podatki. Jeli pijesz
piwo na opodatkowanym terenie, to w porzdku, gdyby to
samo robi w parku, nie awanturujc si i nie przeszkadza-
jc nikomu, popeniby wykroczenie ot, polska logika.
Czwarty problem to niemal zupene lekcewaenie histo-
rycznej przestrzeni miast, starych budynkw, elementw in-
frastruktury, ukadu architektonicznego. Na skutek tego miasta
trac charakter i klimat kulturowy, a ich mieszkacy poczucie
identykacji z przestrzeni. Ledwo ludzie zd si do cze-
go przyzwyczai, oswoi z jakim widokiem, ju nadchodz
zmiany: tu co zburzymy, tu dobudujemy, tam przesonimy,
gdzie indziej pomalujemy na jaskrawy kolor w efekcie mia-
sto znajduje si w cigym ruchu. Pod nowe budowle powi-
ca si stare obiekty, niszczc w ten sposb ad przestrzenny
i harmoni otoczenia. Zamiast remontowa burzy si i budu-
je na tym miejscu nowe, bo tak jest taniej i szybciej.
Tymczasem elementarna znajomo ludzkiej psycho-
logii podpowiada, e zmiany nie mog by zbyt czste
i gwatowne, gdy niszcz poczucie mentalnej bliskoci,
potrzeb i oczekiwa ale te sami ponosz konsekwencje
swoich wyborw.
Miasta powinny by dla ludzi, dla mieszkacw to
gwna zasada. To oni sami powinni okrela, jakiego ro-
dzaju inwestycje chc mie na swoim terenie, czy wol ko-
lejny parking, czy zachowanie ostatniego parku, czy wielki
sklep zagranicznej rmy, czy mae sklepy prowadzone
przez ssiadw, znajomych, krewnych, itd. Jeli popeni
bd, to powinni mie okazje do jego naprawy, np. decydu-
jc o likwidacji ruchliwej arterii i zastpieniu komunikacji
samochodowej szybk i nowoczesn lini tramwajow.
Przede wszystkim jednak naley zdecentralizowa po-
dejmowanie decyzji dotyczcych przeksztace miejskiej
tkanki. Heine Paetzold w artykule Architektura i urbani-
styka. Zarys krytycznej lozoi miasta pisze o Holandii,
e Odnowy miasta Amsterdam w latach siedemdziesitych
i osiemdziesitych zaczynay si od zwalczania przygotowa-
nych przez miejskich biurokratw planw opartych na cako-
witym wyrbie.
Podobnie byo w innych krajach Zachodu, gdzie tam
arogancji urzdnikw postawiy dopiero konsekwentne
protesty mieszkacw np. w Londynie, gdzie cae dziel-
nice stawiay opr planom lokalizacji na ich terenie ob-
wodnic czy tras przelotowych, dajc w zamian lepszego
skomunikowania autobusami z centrum miasta. W Anglii
i USA rozwin si te znaczcy ruch Reclaim the Stre-
ets! (Odzyska ulice), majcy na celu zwrcenie uwagi na
problem anektowania przez samochody coraz wikszych
poaci miast. Jego uczestnicy blokowali ruchliwe arterie,
organizujc tam przyjcia, potacwki, symboliczne roz-
kuwanie asfaltu i sadzenie drzew, palenie wrakw samo-
chodw itp. W ten sposb udao im si zwrci uwag na
narastajcy problem zaniku przestrzeni publicznej w mia-
stach, spychanie na margines ich mieszkacw, zwaszcza
pieszych, rowerzystw, dzieci, ludzi starszych, inwalidw,
itp. ktrzy tak samo jak uytkownicy samochodw pac
podatki do miejskiej kasy, otrzymujc w zamian znacznie
gorsze traktowanie przez wadze municypalne.
Gdzie nie ma miejsca dla ludzi, nie ma go te dla
obywateli. Dawniej miasta wypeniay si gwarem, pe-
ne byy miejsc publicznych, w ktrych obywatele mogli
dyskutowa o trapicych ich problemach. Gdzie maj
dyskutowa dzisiaj? Zamknici w blaszanych pudach
samochodw, w tumie nawiedzajcym hipermarkety, na
chodnikach toncych w chmurze spalin, w lokalach, gdzie
ceny oraz haas z gonikw s skuteczn barier odstra-
szajca, w rachitycznych resztkach parkw i terenw zie-
lonych zwaszcza zim?
Remigiusz Okraska
Szstym elementem skadajcym si na proces zapaci
przestrzeni miejskich jest poczenie urzdniczej arogancji
z monopolizacj procesu decyzyjnego dotyczcego rozwoju
miast, co przejawia si w pozbawieniu mieszkacw wpy-
wu na to, w jakich warunkach przyjdzie im y. Co takiego
jak demokracja lokalna niemal w Polsce nie istnieje nie
chodzi tu o organizowane raz na kilka lat wyborcze spdy,
lecz o realny wpyw na ycie wasne i macierzystej zbioro-
woci. Urzdnicy robi swoje, majc obywateli za nic, a gdy
czasem askawie zechc si z nimi spotka, to jest to szczyt
powicenia. Poszedem kiedy na spotkanie mieszkacw
z rad jednej z dzielnic Bielska-Biaej, na ktre zaproszono
gwnego architekta miasta. Urzdnik ten ze znudzon min
tumaczy aroganckim tonem, e supermarket musi by, dro-
ga dojazdowa do niego take i na nic si zdadz protesty
miasto potrzebuje wpyww do budetu, a jak nie zezwoli
na lokalizacj tej placwki, to powstanie ona tu za granic
administracyjn, na terenie ssiedniej gminy i kasa przepad-
nie. I tak wanie wyglda dialog wadzy z obywatelami.
Wpyw na ksztat naszych miast ma tylko jedna grupa
lobby inwestorw, planistw i architektw. Na gos miesz-
kacw niemal nie ma tu miejsca. Rozwj jeli mona to tak
w ogle nazwa miast dokonuje si nieodmiennie w jed-
nym kierunku: rozrostu drg, parkingw, wielkich placwek
handlowo-uslugowych. Na margines spychane s inne potrze-
by: komunikacja zbiorowa, tereny zielone (te, jeli ju powstaj,
na og s tak sztuczne, e niemal wiec pustkami), tzw.
maa architektura nadajca przestrzeni niepowtarzalny cha-
rakter, miejsca publiczne, niekomercyjne obiekty rozrywkowo-
kulturalne. Jakub Wujek w pracy Mity i utopie architektury XX
wieku przestrzega, e Nie istnieje, mimo olbrzymiego bagau
mitw, jeden system budowlany, jedna technologia rozwizujca
wszystkie skomplikowane problemy budownictwa /.../ Funda-
mentaln zasad winno by uywanie rozwiza alternatywnych.
Monopol w dziedzinie miejskiego rozwoju okae si, jak ka-
dy monopol, tragiczny w skutkach miasta bd coraz mniej
bliskie mieszkacom, coraz sabsze wizi midzyludzkie,
spoeczno miejska zdezintegrowana, apatyczna i niezdolna
do aktywnego kreowania wasnego ycia. Coraz mniej w mia-
stach bdzie yjcych (a nie wegetujcych) i identykujcych
si z nim mieszkacw, coraz mniej bdzie take obywateli,
ktrzy gotowi s odpowiedzialnie i samodzielnie ksztatowa
wasne ycie, bez ogldania si na pastwowych biurokratw
i rynkowych usugodawcw.
Odzyskanie przestrzeni miejskiej dla jej mieszkacw
to odzyskanie kontroli nad wasnym yciem, pierwszy
(i jak to on zwykle najtrudniejszy) krok ku powstaniu
spoeczestwa obywatelskiego. Nie tego, ktre tworzy
trzeci sektor i ebrze o dotacje u Fundacji Batorego, lecz
takiego, ktrego czonkowie sami decyduj o caoksztacie
swego ycia, kreuj normy i wzorce oraz ustalaj hierarchie
Z BLISKA
f
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
ZBLISKA.indd 6-7 03-01-19, 18:16:38
8 OBYWATEL
S Z BLIS
OBYWATEL 9
Miasta
dla ludzi
z dr.Jackiem Wesoowskim rozmawia Barbara Bubula
Konieczna jest zatem popularyzacja problematyki
planowania przestrzennego wrd polskich obywa-
teli, polskiej opinii publicznej.
J.W.: Wrcibym do kwestii estetycznych. Jeli wikszo
stawianych w Polsce potw to betonowe koszmarne prefa-
brykaty w stylu rokokowym, to oznacza, e spoeczestwo
nie ma wyrobionego podstawowego zmysu estetycznego. Tu
wyranie negatywnie odrniamy si nie tylko od Niemcw,
ale i Czechw czy Sowakw. U nas kady chce si wyrnia
i std estetyczna kakofonia. Nie ma zmysu ochrony dobra
spoecznego, podporzdkowania si pewnemu wzorcowi,
umiaru, prostoty. Bierze si to z dugich okresw braku pa-
stwowoci w ostatnich 200 latach, co potwierdza pewnie tez
o kulturowym charakterze planowania przestrzennego.
Przy takim stanie wiadomoci, presja indywi-
dualnego transportu jest coraz dotkliwsza.
Zachodz nieodwracalne zmiany w kszta-
cie urbanistycznym Warszawy, Krakowa,
odzi.
J.W.: Wrd osb zamonych ksztatuje si obecnie
nowy model ycia miejskiego, zaczerpnity z hollywo-
odzkich lmw. Presja uywania samochodu jest bardzo
dua tak dua, e nie dopuszcza do gosu argumentw
za interesem publicznym. Uytkownicy samochodw albo
zatracili ju wiadomo, e miasto jest czym wsplnym,
a nie tylko zbiorem ulic dla ich prywatnego samochodu,
albo t wiadomo od siebie odsuwaj. Rzeczywicie jest
tak, e potrzeby transportowe stay si obecnie podsta-
wowym czynnikiem ksztatujcym przestrze, zwaszcza
w miastach poprzemysowych, takich jak d.
Niektrym marzy si na przykad modelowe centrum
bez mieszka. Tymczasem brak inwestowania w rdmie-
cie, usuwanie si z niego lepiej sytuowanych mieszka-
cw, czyni z tego obszaru miejsce upadku spoecznego
i technicznego, kamienice zamieniaj si w rudery, na-
stpuje erozja miasta. Z kolei te rudery wyburza si, ju
nawet nie dlatego, e poszerzane s ulice (na to na razie
miasta nie sta), ale dla miejsc parkingowych. rdmiecie
ulega erozji. Ronie atrakcyjno obrzey, a nawet komuni-
stycznych blokowisk. Mamy wic klasyczny objaw znany
z miast amerykaskich, tzw. urban sprawl, czyli rozpeza-
nia si miasta.
To, czym d si rni, to tempo przemian, bo kie-
runek jest podobny: mamy ju degradacj rdmiecia,
powszechn motoryzacj, brak jeszcze tylko (i oby jak
najduej) domu dostpnego dla wikszoci. Poprawa
w gospodarce moe to diabelskie koo dezurbanizacji
rozpdzi nieodwracalnie. Skoro prawie nikt nie chce
zamieszka w rdmieciu, to co z tego, e np. w o-
dzi mona by stworzy wietne, oryginalne miejsca do
zamieszkania w byych fabrykach, ktrych jest w cen-
trum mnstwo. Na razie zamiast tego wymylono, by
budowa tam centra handlowe. Nie ma pomysw, jak
umiejtnie wtopi te tereny poprzemysowe w tkank
miasta, zachowujc ich walory, a miastu nie szkodzc.
Bdna polityka polega na stwarzaniu inwestorom do-
godnych warunkw do inwestowania przede wszystkim
na obrzeach, nawet samo miasto jest od dawna jednym
z takich budowlanych przedsibiorcw.
A co z mieszkacami centrw
miast?
J.W.: Nie jestemy w stanie
nigdzie tych ludzi z kamienic
rdmiejskich przenie, nie
sta nas na to. Jeli nastpi erozja
rdmie, zawsze kto za to za-
paci zapac bezporednio oni,
bo bd nkani haasem i spali-
nami. Ale zapac te wszyscy, bo
pozbd si przyjaznego ludziom
i bezpiecznego rdmiecia.
Pomijajc wzgldy este-
tyczne czy ekonomiczne taka
polityka nie ma nic wsplnego
Napisa Pan w swojej ksice, e planowanie prze-
strzenne jest emanacj spoecznej wiadomoci.
J.W.: Kiedy jedziemy przez Europ, goym okiem wi-
da, e s kraje, w ktrych zabudowa i funkcje poszcze-
glnych terenw s uporzdkowane, zwarte, racjonalne.
To kraje germaskie, od Skandynawii po Szwajcari. I s
kraje takie, jak Wochy. Gdy jedzie si pocigiem z Neapo-
lu do Reggio, to ma si wraenie, e cay czas wdrujemy
wzdu jednego miasta-przedmiecia. Planowanie prze-
strzenne oznacza pewne ograniczenie wolnoci jednostki,
aby spoeczestwo mogo korzysta z przestrzeni. Istniej
kraje, gdzie wiadomie wykorzystuje si pewne elementy
w wiadomoci spoecznej, np. w krajach anglosaskich od
XVIII w. uksztatowa si krytyczny stosunek do miasta jako
miejsca, w ktrym brakuje powietrza, jest ciasno, brudno
i niezdrowo. I wykorzystano to, promujc budownictwo
niskiej intensywnoci, przedstawiane jako wyszy po-
ziom cywilizacyjny. W wiadomoci Amerykanw domek
z ogrdkiem sta si wic ideaem, do ktrego si dy-
o. Za to si dzi paci, bo miasta amerykaskie zajy
ogromne przestrzenie. Ale bya to kwestia wyboru tamte-
go spoeczestwa.
Czyli nie uwaa Pan miast amerykaskich za gorsze
od np. niemieckich?
J.W.: Mj wzorzec idealnego miasta jest inny. Jeli
uznamy, e wzgldy estetyczne s wane, to oczywicie
amerykaskie s gorsze. Martwe rdmiecia, niezabu-
dowane kwartay, ogromna skala, niesamowite dystanse
do pokonania. Wol Szwajcari, ktra te nie jest kra-
jem biednym, a ma pikne miasta. S one uksztatowane
w ludzkiej skali, nie ma tam ostrych antagonizmw spoecz-
nych, kontrastw, napi. Bo nie mona zapomina o tym,
e z uksztatowania przestrzeni w danym kraju, zwasz-
cza w miastach, mona wnioskowa o typie koniktw
spoecznych na danym terenie.
Istnieje wic sprzenie zwrotne pomidzy tym, jak
wygldaj miasta i jak wyglda ycie spoeczne w da-
nym kraju?
J.W.: Wygld miast jest cile zwizany z kultur
danej spoecznoci. Od tej kultury zaley oblicze miast
i odwrotnie, poziom tej kultury, jej kierunek rozwoju, zale-
y w duym stopniu od wygldu miast. Przy czym naley
pamita, e nie ma to nic wsplnego z zamonoci.
Jest oczywiste, e w Europie niezwyke znaczenie
ma ochrona zabytkw nie tylko poszczeglnych za-
bytkowych budynkw, ale take przestrzeni, krajobrazu,
poczucia cigoci, tradycji. Europa jest mniej podatna
na innowacje. Ale co chyba najwaniejsze przestrze
dostarcza mieszkacom Europy atrybutw tosamoci,
czuj si wronici w dany pejza, zwizani ze swo-
j rodzinn okolic. Amerykanie uksztatowali kultur,
w ktrej czowiek nie jest w ten sposb zwizany z kon-
kretn przestrzeni, ich sposb ycia charakteryzuje si
du mobilnoci.
Polska dzisiaj wydaje si poda za wzorcem ame-
rykaskim, z dominacj samochodu w przestrzeni.
Motoryzacja indywidualna staa si najwaniejszym
czynnikiem planowania przestrzennego. Opinia pu-
bliczna nie jest wiadoma, do czego prowadzi chaos
w planowaniu i podporzdkowanie rozwoju miast
samochodom.
J.W.: Te mam takie wraenie. Wikszo architektw
i urbanistw przede wszystkim zarabia na ycie. Staraj
si schlebia gustom wszystkich, zatem plany s ni-
jakie, albo co gorsza podporzdkowane oglnym,
szkodliwym wyobraeniom o tym, co jest dla danego
terenu korzystne. Jeli urzdnicy uznaj, e zrobi
biznes na dziakach zabudowanych, to planuje si
dugi pas zabudowy komercyjnej po obu stronach
drogi. Potrzeba naprawd silnej osobowoci i auto-
rytetu urbanisty oraz wiadomoci tego, jak powin-
no wyglda osiedle czy miasto, by przekona
lokalnych politykw do dobrego planu prze-
strzennego. Niestety, urbanistyka staa
si w Polsce pust procedur biuro-
kratyczn. Dopiero interwencje
zewntrzne, np. konserwa-
tora zabytkw pozwalaj
uratowa nievktre tereny
przed chaosem lub niekon-
trolowan zabudow.
dr Jacek Wesoowski
(ur. 1962) architekt,
absolwent Politech-
niki dzkiej, gdzie od 1989 r. jest adiunktem w Zakadzie
Historii Architektury i Konserwacji Zabytkw tamtejszego
Instytutu Architektury i Urbanistyki. Interesuje si proble-
matyk rewitalizacji miast, dziejami transportu oraz miejsk
polityk transportow.
R
o
z
r
a
s
t
a
j

c
e

s
i


p
r
z
e
d
m
i
e

c
i
a
,

a
m
e
r
y
k
a

s
k
i

s
e
n

o

w

a
s
n
y
m

d
o
m
k
u

z

g
a
r
a

e
m
.

F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
F
o
t
.

B
a
r
t
o
s
z

M
a
l
i
n
o
w
s
k
i
Amerykanie jad
do pracy. Atlanta,
fot. Rafa Grski
ZBLISKA.indd 8-9 03-01-19, 18:17:32
8 OBYWATEL
S Z BLIS
OBYWATEL 9
Miasta
dla ludzi
z dr.Jackiem Wesoowskim rozmawia Barbara Bubula
Konieczna jest zatem popularyzacja problematyki
planowania przestrzennego wrd polskich obywa-
teli, polskiej opinii publicznej.
J.W.: Wrcibym do kwestii estetycznych. Jeli wikszo
stawianych w Polsce potw to betonowe koszmarne prefa-
brykaty w stylu rokokowym, to oznacza, e spoeczestwo
nie ma wyrobionego podstawowego zmysu estetycznego. Tu
wyranie negatywnie odrniamy si nie tylko od Niemcw,
ale i Czechw czy Sowakw. U nas kady chce si wyrnia
i std estetyczna kakofonia. Nie ma zmysu ochrony dobra
spoecznego, podporzdkowania si pewnemu wzorcowi,
umiaru, prostoty. Bierze si to z dugich okresw braku pa-
stwowoci w ostatnich 200 latach, co potwierdza pewnie tez
o kulturowym charakterze planowania przestrzennego.
Przy takim stanie wiadomoci, presja indywi-
dualnego transportu jest coraz dotkliwsza.
Zachodz nieodwracalne zmiany w kszta-
cie urbanistycznym Warszawy, Krakowa,
odzi.
J.W.: Wrd osb zamonych ksztatuje si obecnie
nowy model ycia miejskiego, zaczerpnity z hollywo-
odzkich lmw. Presja uywania samochodu jest bardzo
dua tak dua, e nie dopuszcza do gosu argumentw
za interesem publicznym. Uytkownicy samochodw albo
zatracili ju wiadomo, e miasto jest czym wsplnym,
a nie tylko zbiorem ulic dla ich prywatnego samochodu,
albo t wiadomo od siebie odsuwaj. Rzeczywicie jest
tak, e potrzeby transportowe stay si obecnie podsta-
wowym czynnikiem ksztatujcym przestrze, zwaszcza
w miastach poprzemysowych, takich jak d.
Niektrym marzy si na przykad modelowe centrum
bez mieszka. Tymczasem brak inwestowania w rdmie-
cie, usuwanie si z niego lepiej sytuowanych mieszka-
cw, czyni z tego obszaru miejsce upadku spoecznego
i technicznego, kamienice zamieniaj si w rudery, na-
stpuje erozja miasta. Z kolei te rudery wyburza si, ju
nawet nie dlatego, e poszerzane s ulice (na to na razie
miasta nie sta), ale dla miejsc parkingowych. rdmiecie
ulega erozji. Ronie atrakcyjno obrzey, a nawet komuni-
stycznych blokowisk. Mamy wic klasyczny objaw znany
z miast amerykaskich, tzw. urban sprawl, czyli rozpeza-
nia si miasta.
To, czym d si rni, to tempo przemian, bo kie-
runek jest podobny: mamy ju degradacj rdmiecia,
powszechn motoryzacj, brak jeszcze tylko (i oby jak
najduej) domu dostpnego dla wikszoci. Poprawa
w gospodarce moe to diabelskie koo dezurbanizacji
rozpdzi nieodwracalnie. Skoro prawie nikt nie chce
zamieszka w rdmieciu, to co z tego, e np. w o-
dzi mona by stworzy wietne, oryginalne miejsca do
zamieszkania w byych fabrykach, ktrych jest w cen-
trum mnstwo. Na razie zamiast tego wymylono, by
budowa tam centra handlowe. Nie ma pomysw, jak
umiejtnie wtopi te tereny poprzemysowe w tkank
miasta, zachowujc ich walory, a miastu nie szkodzc.
Bdna polityka polega na stwarzaniu inwestorom do-
godnych warunkw do inwestowania przede wszystkim
na obrzeach, nawet samo miasto jest od dawna jednym
z takich budowlanych przedsibiorcw.
A co z mieszkacami centrw
miast?
J.W.: Nie jestemy w stanie
nigdzie tych ludzi z kamienic
rdmiejskich przenie, nie
sta nas na to. Jeli nastpi erozja
rdmie, zawsze kto za to za-
paci zapac bezporednio oni,
bo bd nkani haasem i spali-
nami. Ale zapac te wszyscy, bo
pozbd si przyjaznego ludziom
i bezpiecznego rdmiecia.
Pomijajc wzgldy este-
tyczne czy ekonomiczne taka
polityka nie ma nic wsplnego
Napisa Pan w swojej ksice, e planowanie prze-
strzenne jest emanacj spoecznej wiadomoci.
J.W.: Kiedy jedziemy przez Europ, goym okiem wi-
da, e s kraje, w ktrych zabudowa i funkcje poszcze-
glnych terenw s uporzdkowane, zwarte, racjonalne.
To kraje germaskie, od Skandynawii po Szwajcari. I s
kraje takie, jak Wochy. Gdy jedzie si pocigiem z Neapo-
lu do Reggio, to ma si wraenie, e cay czas wdrujemy
wzdu jednego miasta-przedmiecia. Planowanie prze-
strzenne oznacza pewne ograniczenie wolnoci jednostki,
aby spoeczestwo mogo korzysta z przestrzeni. Istniej
kraje, gdzie wiadomie wykorzystuje si pewne elementy
w wiadomoci spoecznej, np. w krajach anglosaskich od
XVIII w. uksztatowa si krytyczny stosunek do miasta jako
miejsca, w ktrym brakuje powietrza, jest ciasno, brudno
i niezdrowo. I wykorzystano to, promujc budownictwo
niskiej intensywnoci, przedstawiane jako wyszy po-
ziom cywilizacyjny. W wiadomoci Amerykanw domek
z ogrdkiem sta si wic ideaem, do ktrego si dy-
o. Za to si dzi paci, bo miasta amerykaskie zajy
ogromne przestrzenie. Ale bya to kwestia wyboru tamte-
go spoeczestwa.
Czyli nie uwaa Pan miast amerykaskich za gorsze
od np. niemieckich?
J.W.: Mj wzorzec idealnego miasta jest inny. Jeli
uznamy, e wzgldy estetyczne s wane, to oczywicie
amerykaskie s gorsze. Martwe rdmiecia, niezabu-
dowane kwartay, ogromna skala, niesamowite dystanse
do pokonania. Wol Szwajcari, ktra te nie jest kra-
jem biednym, a ma pikne miasta. S one uksztatowane
w ludzkiej skali, nie ma tam ostrych antagonizmw spoecz-
nych, kontrastw, napi. Bo nie mona zapomina o tym,
e z uksztatowania przestrzeni w danym kraju, zwasz-
cza w miastach, mona wnioskowa o typie koniktw
spoecznych na danym terenie.
Istnieje wic sprzenie zwrotne pomidzy tym, jak
wygldaj miasta i jak wyglda ycie spoeczne w da-
nym kraju?
J.W.: Wygld miast jest cile zwizany z kultur
danej spoecznoci. Od tej kultury zaley oblicze miast
i odwrotnie, poziom tej kultury, jej kierunek rozwoju, zale-
y w duym stopniu od wygldu miast. Przy czym naley
pamita, e nie ma to nic wsplnego z zamonoci.
Jest oczywiste, e w Europie niezwyke znaczenie
ma ochrona zabytkw nie tylko poszczeglnych za-
bytkowych budynkw, ale take przestrzeni, krajobrazu,
poczucia cigoci, tradycji. Europa jest mniej podatna
na innowacje. Ale co chyba najwaniejsze przestrze
dostarcza mieszkacom Europy atrybutw tosamoci,
czuj si wronici w dany pejza, zwizani ze swo-
j rodzinn okolic. Amerykanie uksztatowali kultur,
w ktrej czowiek nie jest w ten sposb zwizany z kon-
kretn przestrzeni, ich sposb ycia charakteryzuje si
du mobilnoci.
Polska dzisiaj wydaje si poda za wzorcem ame-
rykaskim, z dominacj samochodu w przestrzeni.
Motoryzacja indywidualna staa si najwaniejszym
czynnikiem planowania przestrzennego. Opinia pu-
bliczna nie jest wiadoma, do czego prowadzi chaos
w planowaniu i podporzdkowanie rozwoju miast
samochodom.
J.W.: Te mam takie wraenie. Wikszo architektw
i urbanistw przede wszystkim zarabia na ycie. Staraj
si schlebia gustom wszystkich, zatem plany s ni-
jakie, albo co gorsza podporzdkowane oglnym,
szkodliwym wyobraeniom o tym, co jest dla danego
terenu korzystne. Jeli urzdnicy uznaj, e zrobi
biznes na dziakach zabudowanych, to planuje si
dugi pas zabudowy komercyjnej po obu stronach
drogi. Potrzeba naprawd silnej osobowoci i auto-
rytetu urbanisty oraz wiadomoci tego, jak powin-
no wyglda osiedle czy miasto, by przekona
lokalnych politykw do dobrego planu prze-
strzennego. Niestety, urbanistyka staa
si w Polsce pust procedur biuro-
kratyczn. Dopiero interwencje
zewntrzne, np. konserwa-
tora zabytkw pozwalaj
uratowa nievktre tereny
przed chaosem lub niekon-
trolowan zabudow.
dr Jacek Wesoowski
(ur. 1962) architekt,
absolwent Politech-
niki dzkiej, gdzie od 1989 r. jest adiunktem w Zakadzie
Historii Architektury i Konserwacji Zabytkw tamtejszego
Instytutu Architektury i Urbanistyki. Interesuje si proble-
matyk rewitalizacji miast, dziejami transportu oraz miejsk
polityk transportow.
R
o
z
r
a
s
t
a
j

c
e

s
i


p
r
z
e
d
m
i
e

c
i
a
,

a
m
e
r
y
k
a

s
k
i

s
e
n

o

w

a
s
n
y
m

d
o
m
k
u

z

g
a
r
a

e
m
.

F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
F
o
t
.

B
a
r
t
o
s
z

M
a
l
i
n
o
w
s
k
i
Amerykanie jad
do pracy. Atlanta,
fot. Rafa Grski
ZBLISKA.indd 8-9 03-01-19, 18:17:32
10 OBYWATEL OBYWATEL 11
z solidaryzmem spoecznym, tradycyjnym w Europie. We-
my za przykad Wiede, ktry postawi na szeroki zakres
budownictwa komunalnego. Nie chc budowa gett, wic
dbaj o to, by nowa zabudowa, rwnie rdmiejska,
miaa zrnicowany standard. Tam to jest moliwe, bo do
erozji nie dopuszczono. Tymczasem podporzdkowanie
miast samochodom powoduje powstawanie gett. Ciekawe,
e w Polsce jest ogromna
rzesza wacicieli kamienic,
ktrzy gono domagaj si
podwyek czynszw, ale
aden z nich nie krzyczy
o potrzebie humanizowa-
nia przestrzeni w centrum.
A to przecie w przyszoci take od tego zaley, czy kto-
kolwiek zamoniejszy w tych kamienicach bdzie chcia
mieszka! Waciciele nieruchomoci powinni by so-
jusznikami pastwa w planowaniu przestrzennym, a tak
w Polsce nie jest. Mamy wic podstawowe luki w spoecz-
nej wiadomoci.
Rozrost przestrzenny to ogromne koszty budowy
i utrzymania infrastruktury. Drogi, parkingi, estakady,
doprowadzenie wody, odprowadzenie ciekw, cie-
pocigi za to wszystko pacimy z podatkw.
J.W.: Pacimy te zawyone stawki za wiadczenia.
Jednorodzinne suburbia i osiedla na peryferiach zaprojek-
towane tyem do tramwaju lub autobusu generuj ruch
samochodowy najbardziej terenochonn form prze-
mieszczania si. Obliczono, e samochd wymaga posia-
dania 2025m
2
wolnej przestrzeni do zaparkowania. Auto-
matycznie prowadzi to do przebudowy struktury centrum.
Nastpuje spaszczenie funkcji przestrzeni ju jej na
cokolwiek innego poza samochodami nie starcza. Zwik-
szaj si dystanse: daleko jest do sklepu, szkoy, pracy.
To ma swoje koszty.
Ale w Polsce kady chce wszdzie dojecha wasnym
samochodem.
J.W.: Politycy i urbanici s oczywicie zobowizani
do zapewnienia ludziom dojazdu, ale nie musi by to do-
jazd wasnym samochodem! W latach 60. zeszego wieku
pierwszym, ktry zwrci uwag na zwizek pomidzy
motoryzacj a miejsk przestrzeni by Brytyjczyk Colin
Buchanan. Stwierdzi on, e nie da si rwno-
czenie zwiksza liczby podry samochodem
i zachowa tradycyjnej struktury miast. Wszyscy
potraktowali to jako zaproszenie do radykalnej
przebudowy, do tworzenia nowych tras komu-
nikacyjnych, poszerzania liczby miejsc parkin-
gowych itp. Buchanan wtedy zaprotestowa.
Stwierdzi, e pokazana przez niego zaleno
ma jedynie suy temu, by wiadomie przyjmo-
wa zaoenia, jak wyglda ma miasto. Jeli si
chce podporzdkowa je samochodom to wtedy
trasy, mosty, estakady, parkingi. Jeli si chce, by
byo bardziej tradycyjne, wielofunkcyjne, spokoj-
ne, czyste to wtedy nie wolno ustpowa przed
presj samochodw i naley wprowadzi dla nich
ograniczenia. Istota problemu jest wic znana ju
niemal od pwiecza. I rzeczywicie, wiele miast
zachodniej Europy poszo w tym drugim kierunku, zday
one sobie spraw z kosztw niekontrolowanego rozwo-
ju motoryzacji i z konsekwencji utraty tosamoci miast.
W USA reeksja take posza w t stron chocia niewiele
to dao w praktyce. mier i ycie wielkich miast amery-
kaskich ksika Jane Jacobs z 1961 r. rozpocza krytyk
modernistycznego rozwoju miast opartego na monofunk-
cji, zabudowie przedmie
i uyciu samochodu. Zna-
mienne, e ksika ta, zu-
penie podstawowa dla urbanistyki, nigdy nie zostaa prze-
tumaczona na jzyk polski. Cay problem polega wic na
dokonaniu wyboru. Wydaje si, e znacznie bardziej wy-
nika on z przesanek kulturowych dominujcej hierarchii
wartoci, stopnia podziaw spoecznych ni z samego
poziomu technologii i zamonoci. Upadek tradycyjnych
miast nie jest nieuchronny jest wynikiem wyboru! Warto
take mie wiadomo, e nic nie robic, najprawdopo-
dobniej i tak si go dokonuje.
Jeli zaoy, e rwnie w Polsce uksztatowana hi-
storycznie struktura miejska jest wartociowa, to inynie-
ria transportowa powinna si do tego dostosowa. I trzeba
to robi z gow. Warto przypomnie konkurs na przebu-
dow ulicy Zielonej w odzi to ulica przechodzca przez
rdmiecie z lini tramwajow w jezdni, po obu stronach
ulicy stoj zabytkowe kamienice. Bya ona stale zakorko-
wana, wic projektowano jezdni od ciany do ciany, bez
chodnikw. Piesi mieli si przemieszcza podwrzami lub
podcieniami. Czy takie rozwizanie to utrzymanie sub-
stancji miasta w dobrej kondycji i czy wyeliminuje korki?
Wolne arty: po prostu zamiast dwch, bd cztery rzdy
samochodw kierowcy zaraz odkryj, e tam jest sze-
rzej. Nigdy nie bdziemy w stanie zapewni wystarczajcej
chonnoci i przepustowoci centrw miast dla samocho-
dw. Doskonaym dowodem na to jest Warszawa. Zdawa-
oby si pikny przykad miasta modernistycznego, due
przestrzenie, szerokie trakty komunikacyjne. I co? Gorzej
zakorkowana ni d czy Krakw, bo w samym centrum.
P roku temu dzk ulic Zielon zamknito dla samo-
chodw, a katastrofy komunikacyjnej w miecie mimo to
nie ma. To te jeden z cudw mdrzejszej polityki (do
rzadki to wypadek w odzi).
Jaki ksztat transportu jest dla miast optymalny
w kontekcie przykadw z innych krajw?
J.W.: Dostpno centrw mona zwiksza tylko
rozwijajc transport publiczny i tzw. mikki (czyli ruch
pieszo-rowerowy). W miastach szwajcarskich ok. 40%
wszystkich podry w miecie odbywa si z uyciem
transportu publicznego. Kiedy w
folderach podaje si jaki adres
w Zurychu czy Bazylei, to zwy-
kle zaczyna si od nazwy przy-
stanku i numeru linii. We Francji
zaczyna si od adresu najbli-
szego parkingu. Czyli z gry za-
kada si, e kto tam dojedzie
takim rodkiem transportu! To
pokazuje sposb mylenia. W
miastach amerykaskich, ktre
s na drugim biegunie, ten wspczynnik ksztatuje si
nawet poniej 5%. Porwnanie Genewy, ktrej jest bliej
do Francji, i bardziej germaskiej Bazylei jest wymowne:
w Genewie ruch samochodowy w centrum jest 23-krot-
nie wikszy. Zurych, Bazylea i Berno zachoway bardzo
klasyczny ukad transportu zbiorowego, z tramwajem
jako gwnym rodkiem lokomocji dlatego mogyby
by dla Polski cennym wzorcem. Tramwaj ma priorytet,
moe wjeda tam, gdzie nie wolno samochodom. Ma
te pierwszestwo przejazdu, zabezpieczone wzbudzan
sygnalizacj wietln. Kiedy dojeda do skrzyowania, to
odpowiednio wczeniej czujniki zapalaj mu wiato zielo-
ne, eby bez przeszkd i zatrzymywania mg przejeda.
To jest problem organizacji ruchu w miecie. Wydzielane
s torowiska, montowane separatory, ktre uniemoliwia-
j samochodom tamowanie ruchu
tramwajw. W Zurychu ruch koowy
jest spowalniany na wjazdach do
centrum, przez wyduenie faz na
wiatach, jeli czujniki informuj
o zbyt duej liczbie samochodw
w jego obrbie. Stosunkowo mao
buduje si obecnie kosztownych
tuneli, wiaduktw i estakad, skrzy-
owa bezkolizyjnych. Ciekawe jest
te, e Szwajcarzy jed gwnie
starymi tramwajami, ktre dowo
ludzi szybko i sprawnie dziki przy-
wilejom w ruchu. U nas kupuje si
nowe, ktre tkwi w korkach.
Co zatem zrobi, eby zmieniaa
si wiadomo transportowa
Polakw?
J.W.: Naley sobie zada pyta-
nie, czy mona przeskoczy epoki
w rozwoju cywilizacyjnym, czy Polacy mog nauczy si
na bdach Zachodu, czy te sami, na wasnej skrze mu-
sz sprawdzi, e to droga donikd. Wikszo Polakw,
ktrzy jed na Zachd, uywa wasnych samochodw,
bo taniej. Widz autostrady, wzy, skrzyowania, wiaduk-
ty, parkingi. Nie jed tam pocigiem, ktry jest droszy.
I nie widz z bliska ycia w miecie. Nie poznaj tej drugiej
prawdy o Zachodzie.
Trudno oczekiwa, by w najbliszym czasie zna-
lazy si pienidze na edukacj w zakresie planowania
przestrzennego miast i roli systemw transportowych.
Mimo podstawowych brakw w polskojzycznej literatu-
rze, nikt nie wierzy, e publikacje z tego zakresu mona
sprzeda. Potrzebna jest przemiana pokoleniowa, np.
w szkolnictwie wyszym, tam cigle jeszcze krluje po-
kolenie wychowane na moderni-
zmie. Czas bdzie zmienia te po-
stawy, take w miar zacieniania
si kontaktw z krajami zachod-
nioeuropejskimi. Cay problem, by
zanim si to stanie, nie doszo do
nieodwracalnych zmian w struk-
turze naszych miast. I tu jest miej-
sce dla idealistw, ekologw, dla
ktrych te sprawy s wane, kt-
rzy traktuj to jako swoj misj.
Ich dziaalno na razie bdzie odbierana jako szalestwo,
ale musz oni z uporem powtarza prawd o koniecznoci
ksztatowania w Polsce dobrych, zdrowych miast.
Dzikuj za rozmow.
d, 25 padziernika 2002 r.
Od lat nieremontowana kamienica w centrum odzi. Prawdobodobnie ustpi miejsca tzw. Bulwarowi Narutowicza,
jak szumnie wadze miasta nazywaj plan wtoczenia kolejnych samochodw do miasta. Fot. Bartosz Malinowski
Urbanistyka staa si w Polsce pust
procedur biurokratyczn. Dopiero
interwencje zewntrzne, np. konser-
watora zabytkw pozwalaj urato-
wa niektre tereny przed chaosem
lub niekontrolowan zabudow.
Szwajcarzy jed gwnie starymi tramwa-
jami, ktre dowo ludzi szybko i sprawnie
dziki przywilejom w ruchu. U nas kupuje
si nowe, ktre tkwi w korkach.
d. Niezagospodarowane tereny pofabryczne strasz w centrum miasta.
Nie ma pomysw, jak umiejtnie wtopi te tereny poprzemysowe
w tkank miasta, zachowujc ich walory, a miastu nie szkodzc.
Fot. Bartosz Malinowski
f
o
t
.
B
a
r
t
o
s
z

M
a
l
i
n
o
w
s
k
i
ZBLISKA.indd 10-11 03-01-19, 18:18:30
10 OBYWATEL OBYWATEL 11
z solidaryzmem spoecznym, tradycyjnym w Europie. We-
my za przykad Wiede, ktry postawi na szeroki zakres
budownictwa komunalnego. Nie chc budowa gett, wic
dbaj o to, by nowa zabudowa, rwnie rdmiejska,
miaa zrnicowany standard. Tam to jest moliwe, bo do
erozji nie dopuszczono. Tymczasem podporzdkowanie
miast samochodom powoduje powstawanie gett. Ciekawe,
e w Polsce jest ogromna
rzesza wacicieli kamienic,
ktrzy gono domagaj si
podwyek czynszw, ale
aden z nich nie krzyczy
o potrzebie humanizowa-
nia przestrzeni w centrum.
A to przecie w przyszoci take od tego zaley, czy kto-
kolwiek zamoniejszy w tych kamienicach bdzie chcia
mieszka! Waciciele nieruchomoci powinni by so-
jusznikami pastwa w planowaniu przestrzennym, a tak
w Polsce nie jest. Mamy wic podstawowe luki w spoecz-
nej wiadomoci.
Rozrost przestrzenny to ogromne koszty budowy
i utrzymania infrastruktury. Drogi, parkingi, estakady,
doprowadzenie wody, odprowadzenie ciekw, cie-
pocigi za to wszystko pacimy z podatkw.
J.W.: Pacimy te zawyone stawki za wiadczenia.
Jednorodzinne suburbia i osiedla na peryferiach zaprojek-
towane tyem do tramwaju lub autobusu generuj ruch
samochodowy najbardziej terenochonn form prze-
mieszczania si. Obliczono, e samochd wymaga posia-
dania 2025m
2
wolnej przestrzeni do zaparkowania. Auto-
matycznie prowadzi to do przebudowy struktury centrum.
Nastpuje spaszczenie funkcji przestrzeni ju jej na
cokolwiek innego poza samochodami nie starcza. Zwik-
szaj si dystanse: daleko jest do sklepu, szkoy, pracy.
To ma swoje koszty.
Ale w Polsce kady chce wszdzie dojecha wasnym
samochodem.
J.W.: Politycy i urbanici s oczywicie zobowizani
do zapewnienia ludziom dojazdu, ale nie musi by to do-
jazd wasnym samochodem! W latach 60. zeszego wieku
pierwszym, ktry zwrci uwag na zwizek pomidzy
motoryzacj a miejsk przestrzeni by Brytyjczyk Colin
Buchanan. Stwierdzi on, e nie da si rwno-
czenie zwiksza liczby podry samochodem
i zachowa tradycyjnej struktury miast. Wszyscy
potraktowali to jako zaproszenie do radykalnej
przebudowy, do tworzenia nowych tras komu-
nikacyjnych, poszerzania liczby miejsc parkin-
gowych itp. Buchanan wtedy zaprotestowa.
Stwierdzi, e pokazana przez niego zaleno
ma jedynie suy temu, by wiadomie przyjmo-
wa zaoenia, jak wyglda ma miasto. Jeli si
chce podporzdkowa je samochodom to wtedy
trasy, mosty, estakady, parkingi. Jeli si chce, by
byo bardziej tradycyjne, wielofunkcyjne, spokoj-
ne, czyste to wtedy nie wolno ustpowa przed
presj samochodw i naley wprowadzi dla nich
ograniczenia. Istota problemu jest wic znana ju
niemal od pwiecza. I rzeczywicie, wiele miast
zachodniej Europy poszo w tym drugim kierunku, zday
one sobie spraw z kosztw niekontrolowanego rozwo-
ju motoryzacji i z konsekwencji utraty tosamoci miast.
W USA reeksja take posza w t stron chocia niewiele
to dao w praktyce. mier i ycie wielkich miast amery-
kaskich ksika Jane Jacobs z 1961 r. rozpocza krytyk
modernistycznego rozwoju miast opartego na monofunk-
cji, zabudowie przedmie
i uyciu samochodu. Zna-
mienne, e ksika ta, zu-
penie podstawowa dla urbanistyki, nigdy nie zostaa prze-
tumaczona na jzyk polski. Cay problem polega wic na
dokonaniu wyboru. Wydaje si, e znacznie bardziej wy-
nika on z przesanek kulturowych dominujcej hierarchii
wartoci, stopnia podziaw spoecznych ni z samego
poziomu technologii i zamonoci. Upadek tradycyjnych
miast nie jest nieuchronny jest wynikiem wyboru! Warto
take mie wiadomo, e nic nie robic, najprawdopo-
dobniej i tak si go dokonuje.
Jeli zaoy, e rwnie w Polsce uksztatowana hi-
storycznie struktura miejska jest wartociowa, to inynie-
ria transportowa powinna si do tego dostosowa. I trzeba
to robi z gow. Warto przypomnie konkurs na przebu-
dow ulicy Zielonej w odzi to ulica przechodzca przez
rdmiecie z lini tramwajow w jezdni, po obu stronach
ulicy stoj zabytkowe kamienice. Bya ona stale zakorko-
wana, wic projektowano jezdni od ciany do ciany, bez
chodnikw. Piesi mieli si przemieszcza podwrzami lub
podcieniami. Czy takie rozwizanie to utrzymanie sub-
stancji miasta w dobrej kondycji i czy wyeliminuje korki?
Wolne arty: po prostu zamiast dwch, bd cztery rzdy
samochodw kierowcy zaraz odkryj, e tam jest sze-
rzej. Nigdy nie bdziemy w stanie zapewni wystarczajcej
chonnoci i przepustowoci centrw miast dla samocho-
dw. Doskonaym dowodem na to jest Warszawa. Zdawa-
oby si pikny przykad miasta modernistycznego, due
przestrzenie, szerokie trakty komunikacyjne. I co? Gorzej
zakorkowana ni d czy Krakw, bo w samym centrum.
P roku temu dzk ulic Zielon zamknito dla samo-
chodw, a katastrofy komunikacyjnej w miecie mimo to
nie ma. To te jeden z cudw mdrzejszej polityki (do
rzadki to wypadek w odzi).
Jaki ksztat transportu jest dla miast optymalny
w kontekcie przykadw z innych krajw?
J.W.: Dostpno centrw mona zwiksza tylko
rozwijajc transport publiczny i tzw. mikki (czyli ruch
pieszo-rowerowy). W miastach szwajcarskich ok. 40%
wszystkich podry w miecie odbywa si z uyciem
transportu publicznego. Kiedy w
folderach podaje si jaki adres
w Zurychu czy Bazylei, to zwy-
kle zaczyna si od nazwy przy-
stanku i numeru linii. We Francji
zaczyna si od adresu najbli-
szego parkingu. Czyli z gry za-
kada si, e kto tam dojedzie
takim rodkiem transportu! To
pokazuje sposb mylenia. W
miastach amerykaskich, ktre
s na drugim biegunie, ten wspczynnik ksztatuje si
nawet poniej 5%. Porwnanie Genewy, ktrej jest bliej
do Francji, i bardziej germaskiej Bazylei jest wymowne:
w Genewie ruch samochodowy w centrum jest 23-krot-
nie wikszy. Zurych, Bazylea i Berno zachoway bardzo
klasyczny ukad transportu zbiorowego, z tramwajem
jako gwnym rodkiem lokomocji dlatego mogyby
by dla Polski cennym wzorcem. Tramwaj ma priorytet,
moe wjeda tam, gdzie nie wolno samochodom. Ma
te pierwszestwo przejazdu, zabezpieczone wzbudzan
sygnalizacj wietln. Kiedy dojeda do skrzyowania, to
odpowiednio wczeniej czujniki zapalaj mu wiato zielo-
ne, eby bez przeszkd i zatrzymywania mg przejeda.
To jest problem organizacji ruchu w miecie. Wydzielane
s torowiska, montowane separatory, ktre uniemoliwia-
j samochodom tamowanie ruchu
tramwajw. W Zurychu ruch koowy
jest spowalniany na wjazdach do
centrum, przez wyduenie faz na
wiatach, jeli czujniki informuj
o zbyt duej liczbie samochodw
w jego obrbie. Stosunkowo mao
buduje si obecnie kosztownych
tuneli, wiaduktw i estakad, skrzy-
owa bezkolizyjnych. Ciekawe jest
te, e Szwajcarzy jed gwnie
starymi tramwajami, ktre dowo
ludzi szybko i sprawnie dziki przy-
wilejom w ruchu. U nas kupuje si
nowe, ktre tkwi w korkach.
Co zatem zrobi, eby zmieniaa
si wiadomo transportowa
Polakw?
J.W.: Naley sobie zada pyta-
nie, czy mona przeskoczy epoki
w rozwoju cywilizacyjnym, czy Polacy mog nauczy si
na bdach Zachodu, czy te sami, na wasnej skrze mu-
sz sprawdzi, e to droga donikd. Wikszo Polakw,
ktrzy jed na Zachd, uywa wasnych samochodw,
bo taniej. Widz autostrady, wzy, skrzyowania, wiaduk-
ty, parkingi. Nie jed tam pocigiem, ktry jest droszy.
I nie widz z bliska ycia w miecie. Nie poznaj tej drugiej
prawdy o Zachodzie.
Trudno oczekiwa, by w najbliszym czasie zna-
lazy si pienidze na edukacj w zakresie planowania
przestrzennego miast i roli systemw transportowych.
Mimo podstawowych brakw w polskojzycznej literatu-
rze, nikt nie wierzy, e publikacje z tego zakresu mona
sprzeda. Potrzebna jest przemiana pokoleniowa, np.
w szkolnictwie wyszym, tam cigle jeszcze krluje po-
kolenie wychowane na moderni-
zmie. Czas bdzie zmienia te po-
stawy, take w miar zacieniania
si kontaktw z krajami zachod-
nioeuropejskimi. Cay problem, by
zanim si to stanie, nie doszo do
nieodwracalnych zmian w struk-
turze naszych miast. I tu jest miej-
sce dla idealistw, ekologw, dla
ktrych te sprawy s wane, kt-
rzy traktuj to jako swoj misj.
Ich dziaalno na razie bdzie odbierana jako szalestwo,
ale musz oni z uporem powtarza prawd o koniecznoci
ksztatowania w Polsce dobrych, zdrowych miast.
Dzikuj za rozmow.
d, 25 padziernika 2002 r.
Od lat nieremontowana kamienica w centrum odzi. Prawdobodobnie ustpi miejsca tzw. Bulwarowi Narutowicza,
jak szumnie wadze miasta nazywaj plan wtoczenia kolejnych samochodw do miasta. Fot. Bartosz Malinowski
Urbanistyka staa si w Polsce pust
procedur biurokratyczn. Dopiero
interwencje zewntrzne, np. konser-
watora zabytkw pozwalaj urato-
wa niektre tereny przed chaosem
lub niekontrolowan zabudow.
Szwajcarzy jed gwnie starymi tramwa-
jami, ktre dowo ludzi szybko i sprawnie
dziki przywilejom w ruchu. U nas kupuje
si nowe, ktre tkwi w korkach.
d. Niezagospodarowane tereny pofabryczne strasz w centrum miasta.
Nie ma pomysw, jak umiejtnie wtopi te tereny poprzemysowe
w tkank miasta, zachowujc ich walory, a miastu nie szkodzc.
Fot. Bartosz Malinowski
f
o
t
.
B
a
r
t
o
s
z

M
a
l
i
n
o
w
s
k
i
ZBLISKA.indd 10-11 03-01-19, 18:18:30
12 OBYWATEL OBYWATEL 13
Organizacje ekologiczne
i spoeczne mog odegra klu-
czow rol w batalii
o ksztat polskich miast,
ktra toczy si obecnie na
skal caego kraju i od kt-
rej bdzie zaleaa jako ycia
miejskiego za 10, 20 i 50 lat.
Sama ekologia jednak nie wy-
starczy, aby wynik walki by ko-
rzystny dla zwykych obywateli.
Potrzebni s sojusznicy.
Podstawowym zadaniem organizacji spoecznych jest
sprawienie, aby obywatele byli w o wiele wikszym stop-
niu zaangaowani w zrozumienie zagadnie zwizanych
z degradacj miast, a nastpnie zorganizowali si tak, by
ich wpyw na podejmowanie decyzji by duo wikszy. Nie
sdz, e urzdnicy, radni, politycy i media zaczn si liczy
z faktami i nastrojami, jeli wiksza ilo obywateli nie za-
angauje si w te zagadnienia. Czasem lepiej powiedzie
nie dla pewnego rodzaju rozwoju oraz kreowa rozwiza-
nia mniej efektowne, mniej widoczne, ale o wiele bardziej
przyjazne mieszkacom i pasujce do skali miasta, jego
tradycji, istniejcego ukadu przestrzennego itp.
Oto kilka pomysw, gdzie szuka sojusznikw w walce
o ksztat miast. Przedstawiam rwnie sposb argumenta-
cji, ktry moe pomc nam sprawi, aby potencjalni sprzy-
mierzecy stali si faktycznymi sojusznikami i aktywnie
zaangaowali si w zatrzymanie, ograniczenie i blokowa-
nie procesu degradacji spoecznej, estetycznej, zdrowotnej
i ekologicznej naszych miast.
1.MIESZKACY CENTRW MIAST
to nasi naturalni sprzymierzecy. Substancji miasta
najbardziej zagraa proces tzw. urban sprawl (dosownie:
rozpezanie si miast; fachowo - suburbanizacja), czyli
proces rozrostu terenw miejskich w efekcie zabudowy
przedmie, lokowania tam hipermarketw i centrw han-
dlowych, a z czasem przeniesienia si ciaru inwestycji
mieszkaniowych, handlowych, usugowych i instytucjonal-
nych, co prowadzi do odpywu ludnoci z centrw miast
i ich degradacji. Mieszkacw polskich rdmie nie trzeba
uwraliwia na haas, spaliny, szpetot budynkw, brak tere-
nw zielonych i miejsca dla pieszych to ju znaj z autop-
sji. Musimy natomiast odkama propagand zdemoralizo-
wanych politykw, urzdnikw i mediw. Dwa najwiksze
mity tej propagandy to twierdzenie, e:
Autostrady wyprowadz ruch samochodowy z miasta.
Wielopoziomowe parkingi w centrum wpyn na polep-
szenie sytuacji transportowej w miecie.
Te twierdzenia s faszywe, czego dowiedziono ju wielo-
krotnie, zwaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie powoli,
ale stopniowo odchodzi si od takich rozwiza. Jeeli nie
autostrady i parkingi, to co? Jest jeden skuteczny sposb na
wyprowadzenie ruchu z centrum: strefowanie ruchu. Trze-
ba namawia ludzi z centralnych obszarw miast do da-
nia od wadz miejskich zrobienia tego, co wprowadzono
w ycie ju ponad 10 lat temu w Krakowie.
2.PIESI
najliczniejsza grupa naszych sojusznikw. Trzeba moc-
niejszy akcent pooy na dowartociowanie pieszych.
Potrzeba ta wynika z funkcjonowania obiegowej opinii,
e waciciel samochodu jest kim lepszym ni osoba, ktra
ODZYSKA
MIASTO
kilka porad praktycznych
tego pojazdu nie posiada a porusza si po miecie piechot
lub transportem publicznym. Konieczne jest uwiadamianie
spoeczestwu zalet uywania na co dzie wasnych ng.
Z pieszymi wie si pi fundamentalnych zalenoci:
1. Zwarte miasto, nie poddajce si procesowi urban sprawl,
to z denicji miasto dla pieszych; 2. Nowe budownictwo
w miecie musi zawsze by w 90% zorientowane na pie-
szych. 3. Transport publiczny czyni miasto przyjaznym dla
pieszych; 4. Ruch samochodowy zawsze koliduje z ruchem
pieszym; 5. Jeeli poruszanie si piechot zostaje zaniedba-
ne czy utrudnione, wtedy zawsze pogarsza si jako ycia
w miecie.
3.KUPCY,RZEMIELNICY
tej grupy nie trzeba przekonywa, e hipermarkety na
przedmieciach oznaczaj niszczenie ich miejsc pracy. Nato-
miast przekonywa ich trzeba i to usilnie do samoorganizacji
i aktywnej walki z korporacjami handlowymi lokujcymi na
przedmieciach swoje placwki. Polecam odszukanie orga-
nizacji kupieckich, ktre dziaaj w duych miastach. Poma-
gaj one w oddziaywaniu na lokalne wadze. Ciekaw inicja-
tyw jest pomys wacicieli sklepw przy ul. Piotrkowskiej
w odzi z czerwca 2002 r., ktrzy zapowiedzieli zrzeszenie
si i aktywn walk z supermarketami o klienta.
4.ORGANIZACJE CHRONICE
ZABYTKI
odbudowa i ponowne wykorzystanie obiektw histo-
rycznych w miastach moe by twrczym impulsem
oywienia spoecznoci lokalnej. Ochron zabytkw
warto przesta traktowa wycznie jako kwesti za-
chowania tego czy innego obiektu, ich otoczenia albo
nawet tosamoci miasta, lecz wykorzystywa jako
rodek do odradzania si miasta, powrotu ycia do jego
centrum. Postpujcy proces rozaenia si miasta uwi-
dacznia si zanikiem budowli historycznych w rdmie-
ciu. Zabytkowe budynki (o rnej jednostkowej warto-
ci, ale tworzce harmonijny ukad miejski) wyburza
si wskutek braku remontw albo w celu postawienia
w ich miejscu szklanego wieowca lub poszerzenia
drogi. Na te zalenoci i procesy warto zwraca uwag
organizacjom, ktrych celem jest ochrona zabytkw,
w ten sposb zyskujc w nich sojusznika.
5.ROLNICY
kolejna grupa spoeczna bdca naturalnym so-
jusznikiem. Najlepszym sposobem ich pozyskania jest
rozwijanie w miastach kampanii i programw eduka-
cyjnych na rzecz lokalnych targw rolnych. Lokalizacja
targowisk w centrach i na osiedlach wielu miast moe
w znacznym stopniu pobudzi lokaln dziaalno go-
spodarcz i rewitalizacj spoecznoci. Targi s rwnie
najlepszym mechanizmem zachcajcym do wspierania
rolnictwa ekologicznego i zachowania maych gospo-
darstw. Targi daj rolnikom moliwo bezporedniej
sprzeday konsumentom i wyeliminowanie mary po-
rednikw, co podniesie dochody. W Stanach Zjedno-
czonych rozpocz si kilka lat temu proces otwierania
w wielkich miastach lokalnych targw, na ktre farme-
rzy (coraz czciej ekologiczni) przywo swoje towary
i sprzedaj bezporednio z samochodw. Nikogo to nie
zawstydza, przeciwnie prezentowane jest z dum jako
dowd na odradzanie si amerykaskich miast. W Pol-
sce zauwayem pierwsze jaskki, np. w centrum odzi
w maju 2002 r. kosztem ograniczenia miejsca dla parkingu
i postoju takswek otwarto targowisko.
6.WACICIELE PUBW,KAWIARNI,
KWIACIARNI ITP.
trzeba ich uwraliwia na fakt, e zamiana wielkich ob-
szarw w niekoczce si przedmiecia to zagroenie dla
ich dochodw. Naszym zadaniem powinno by przekony-
wanie, e w ich interesie ley, aby tkanka miejska z miesza-
n, nie dzielon sztucznie na strefy zabudow bya ywa.
Trzeba im unaocznia, e odradzanie si miast, powrt y-
cia do centrum, gdzie ludzie chodz piechot, rozmawiaj,
jedz, bawi si, dyskutuj, to dla ich lokali same korzyci.
Trzeba zachca do otwierania w sezonie wiosennym i let-
nim kawiarnianych ogrdkw kosztem czci ulic, jak to ma
miejsce na przykad na Piotrkowskiej w odzi.
7.UYTKOWNICY TRANSPORTU
PUBLICZNEGO I PRACOWNICY MPK
kolejna grupa bdca potencjalnie naszymi sojusznika-
mi. Warto uywa argumentacji mwicej, e pierwszym
i najwaniejszym zadaniem w polityce transportowej i prze-
strzennej miast powinno by ulepszanie i unowoczenianie
istniejcego transportu publicznego. Musimy zwraca czon-
kom tej grupy uwag na fakt, e wzrost ruchu samochodo-
wego zawsze ma negatywny wpyw na prac transportu
publicznego, a w duszej perspektywie oznacza likwidacj
wielu etatw w komunikacji miejskiej. Transport publiczny
czyni miasto miejscem, ktre dobrze funkcjonuje i jest przy-
jazne jego mieszkacom. Podobnie jak z pieszymi, w Polsce
konieczna jest ogromna praca edukacyjna majca na celu
eliminacj ze wiadomoci uytkownikw transportu pu-
blicznego stereotypu, e obywatel nie posiadajcy samocho-
du lecz korzystajcy z komunikacji publicznej jest kim gor-
szym ni osoba poruszajca si po miecie swoim autem.
8.UYTKOWNICY KOLEI
I PRACOWNICY PKP
w przypadku tej grupy trzeba szczeglny nacisk pooy
na promocj systemu szybkiej kolei miejskiej z wykorzysta-
niem pojazdw dwusystemowych.
Z BLISKA
T
a
k
i
c
h

m
i
e
j
s
c

j
e
s
t

w

m
i
a
s
t
a
c
h

c
o
r
a
z

m
n
i
e
j
.

F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
W
i
e
l
o
p
o
z
i
o
m
o
w
y

p
a
r
k
i
n
g

s
a
m
o
c
h
o
d
o
w
y
,

A
t
l
a
n
t
a


U
S
A
.

F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
ZBLISKA.indd 12-13 03-01-19, 18:19:26
12 OBYWATEL OBYWATEL 13
Organizacje ekologiczne
i spoeczne mog odegra klu-
czow rol w batalii
o ksztat polskich miast,
ktra toczy si obecnie na
skal caego kraju i od kt-
rej bdzie zaleaa jako ycia
miejskiego za 10, 20 i 50 lat.
Sama ekologia jednak nie wy-
starczy, aby wynik walki by ko-
rzystny dla zwykych obywateli.
Potrzebni s sojusznicy.
Podstawowym zadaniem organizacji spoecznych jest
sprawienie, aby obywatele byli w o wiele wikszym stop-
niu zaangaowani w zrozumienie zagadnie zwizanych
z degradacj miast, a nastpnie zorganizowali si tak, by
ich wpyw na podejmowanie decyzji by duo wikszy. Nie
sdz, e urzdnicy, radni, politycy i media zaczn si liczy
z faktami i nastrojami, jeli wiksza ilo obywateli nie za-
angauje si w te zagadnienia. Czasem lepiej powiedzie
nie dla pewnego rodzaju rozwoju oraz kreowa rozwiza-
nia mniej efektowne, mniej widoczne, ale o wiele bardziej
przyjazne mieszkacom i pasujce do skali miasta, jego
tradycji, istniejcego ukadu przestrzennego itp.
Oto kilka pomysw, gdzie szuka sojusznikw w walce
o ksztat miast. Przedstawiam rwnie sposb argumenta-
cji, ktry moe pomc nam sprawi, aby potencjalni sprzy-
mierzecy stali si faktycznymi sojusznikami i aktywnie
zaangaowali si w zatrzymanie, ograniczenie i blokowa-
nie procesu degradacji spoecznej, estetycznej, zdrowotnej
i ekologicznej naszych miast.
1.MIESZKACY CENTRW MIAST
to nasi naturalni sprzymierzecy. Substancji miasta
najbardziej zagraa proces tzw. urban sprawl (dosownie:
rozpezanie si miast; fachowo - suburbanizacja), czyli
proces rozrostu terenw miejskich w efekcie zabudowy
przedmie, lokowania tam hipermarketw i centrw han-
dlowych, a z czasem przeniesienia si ciaru inwestycji
mieszkaniowych, handlowych, usugowych i instytucjonal-
nych, co prowadzi do odpywu ludnoci z centrw miast
i ich degradacji. Mieszkacw polskich rdmie nie trzeba
uwraliwia na haas, spaliny, szpetot budynkw, brak tere-
nw zielonych i miejsca dla pieszych to ju znaj z autop-
sji. Musimy natomiast odkama propagand zdemoralizo-
wanych politykw, urzdnikw i mediw. Dwa najwiksze
mity tej propagandy to twierdzenie, e:
Autostrady wyprowadz ruch samochodowy z miasta.
Wielopoziomowe parkingi w centrum wpyn na polep-
szenie sytuacji transportowej w miecie.
Te twierdzenia s faszywe, czego dowiedziono ju wielo-
krotnie, zwaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie powoli,
ale stopniowo odchodzi si od takich rozwiza. Jeeli nie
autostrady i parkingi, to co? Jest jeden skuteczny sposb na
wyprowadzenie ruchu z centrum: strefowanie ruchu. Trze-
ba namawia ludzi z centralnych obszarw miast do da-
nia od wadz miejskich zrobienia tego, co wprowadzono
w ycie ju ponad 10 lat temu w Krakowie.
2.PIESI
najliczniejsza grupa naszych sojusznikw. Trzeba moc-
niejszy akcent pooy na dowartociowanie pieszych.
Potrzeba ta wynika z funkcjonowania obiegowej opinii,
e waciciel samochodu jest kim lepszym ni osoba, ktra
ODZYSKA
MIASTO
kilka porad praktycznych
tego pojazdu nie posiada a porusza si po miecie piechot
lub transportem publicznym. Konieczne jest uwiadamianie
spoeczestwu zalet uywania na co dzie wasnych ng.
Z pieszymi wie si pi fundamentalnych zalenoci:
1. Zwarte miasto, nie poddajce si procesowi urban sprawl,
to z denicji miasto dla pieszych; 2. Nowe budownictwo
w miecie musi zawsze by w 90% zorientowane na pie-
szych. 3. Transport publiczny czyni miasto przyjaznym dla
pieszych; 4. Ruch samochodowy zawsze koliduje z ruchem
pieszym; 5. Jeeli poruszanie si piechot zostaje zaniedba-
ne czy utrudnione, wtedy zawsze pogarsza si jako ycia
w miecie.
3.KUPCY,RZEMIELNICY
tej grupy nie trzeba przekonywa, e hipermarkety na
przedmieciach oznaczaj niszczenie ich miejsc pracy. Nato-
miast przekonywa ich trzeba i to usilnie do samoorganizacji
i aktywnej walki z korporacjami handlowymi lokujcymi na
przedmieciach swoje placwki. Polecam odszukanie orga-
nizacji kupieckich, ktre dziaaj w duych miastach. Poma-
gaj one w oddziaywaniu na lokalne wadze. Ciekaw inicja-
tyw jest pomys wacicieli sklepw przy ul. Piotrkowskiej
w odzi z czerwca 2002 r., ktrzy zapowiedzieli zrzeszenie
si i aktywn walk z supermarketami o klienta.
4.ORGANIZACJE CHRONICE
ZABYTKI
odbudowa i ponowne wykorzystanie obiektw histo-
rycznych w miastach moe by twrczym impulsem
oywienia spoecznoci lokalnej. Ochron zabytkw
warto przesta traktowa wycznie jako kwesti za-
chowania tego czy innego obiektu, ich otoczenia albo
nawet tosamoci miasta, lecz wykorzystywa jako
rodek do odradzania si miasta, powrotu ycia do jego
centrum. Postpujcy proces rozaenia si miasta uwi-
dacznia si zanikiem budowli historycznych w rdmie-
ciu. Zabytkowe budynki (o rnej jednostkowej warto-
ci, ale tworzce harmonijny ukad miejski) wyburza
si wskutek braku remontw albo w celu postawienia
w ich miejscu szklanego wieowca lub poszerzenia
drogi. Na te zalenoci i procesy warto zwraca uwag
organizacjom, ktrych celem jest ochrona zabytkw,
w ten sposb zyskujc w nich sojusznika.
5.ROLNICY
kolejna grupa spoeczna bdca naturalnym so-
jusznikiem. Najlepszym sposobem ich pozyskania jest
rozwijanie w miastach kampanii i programw eduka-
cyjnych na rzecz lokalnych targw rolnych. Lokalizacja
targowisk w centrach i na osiedlach wielu miast moe
w znacznym stopniu pobudzi lokaln dziaalno go-
spodarcz i rewitalizacj spoecznoci. Targi s rwnie
najlepszym mechanizmem zachcajcym do wspierania
rolnictwa ekologicznego i zachowania maych gospo-
darstw. Targi daj rolnikom moliwo bezporedniej
sprzeday konsumentom i wyeliminowanie mary po-
rednikw, co podniesie dochody. W Stanach Zjedno-
czonych rozpocz si kilka lat temu proces otwierania
w wielkich miastach lokalnych targw, na ktre farme-
rzy (coraz czciej ekologiczni) przywo swoje towary
i sprzedaj bezporednio z samochodw. Nikogo to nie
zawstydza, przeciwnie prezentowane jest z dum jako
dowd na odradzanie si amerykaskich miast. W Pol-
sce zauwayem pierwsze jaskki, np. w centrum odzi
w maju 2002 r. kosztem ograniczenia miejsca dla parkingu
i postoju takswek otwarto targowisko.
6.WACICIELE PUBW,KAWIARNI,
KWIACIARNI ITP.
trzeba ich uwraliwia na fakt, e zamiana wielkich ob-
szarw w niekoczce si przedmiecia to zagroenie dla
ich dochodw. Naszym zadaniem powinno by przekony-
wanie, e w ich interesie ley, aby tkanka miejska z miesza-
n, nie dzielon sztucznie na strefy zabudow bya ywa.
Trzeba im unaocznia, e odradzanie si miast, powrt y-
cia do centrum, gdzie ludzie chodz piechot, rozmawiaj,
jedz, bawi si, dyskutuj, to dla ich lokali same korzyci.
Trzeba zachca do otwierania w sezonie wiosennym i let-
nim kawiarnianych ogrdkw kosztem czci ulic, jak to ma
miejsce na przykad na Piotrkowskiej w odzi.
7.UYTKOWNICY TRANSPORTU
PUBLICZNEGO I PRACOWNICY MPK
kolejna grupa bdca potencjalnie naszymi sojusznika-
mi. Warto uywa argumentacji mwicej, e pierwszym
i najwaniejszym zadaniem w polityce transportowej i prze-
strzennej miast powinno by ulepszanie i unowoczenianie
istniejcego transportu publicznego. Musimy zwraca czon-
kom tej grupy uwag na fakt, e wzrost ruchu samochodo-
wego zawsze ma negatywny wpyw na prac transportu
publicznego, a w duszej perspektywie oznacza likwidacj
wielu etatw w komunikacji miejskiej. Transport publiczny
czyni miasto miejscem, ktre dobrze funkcjonuje i jest przy-
jazne jego mieszkacom. Podobnie jak z pieszymi, w Polsce
konieczna jest ogromna praca edukacyjna majca na celu
eliminacj ze wiadomoci uytkownikw transportu pu-
blicznego stereotypu, e obywatel nie posiadajcy samocho-
du lecz korzystajcy z komunikacji publicznej jest kim gor-
szym ni osoba poruszajca si po miecie swoim autem.
8.UYTKOWNICY KOLEI
I PRACOWNICY PKP
w przypadku tej grupy trzeba szczeglny nacisk pooy
na promocj systemu szybkiej kolei miejskiej z wykorzysta-
niem pojazdw dwusystemowych.
Z BLISKA
T
a
k
i
c
h

m
i
e
j
s
c

j
e
s
t

w

m
i
a
s
t
a
c
h

c
o
r
a
z

m
n
i
e
j
.

F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
W
i
e
l
o
p
o
z
i
o
m
o
w
y

p
a
r
k
i
n
g

s
a
m
o
c
h
o
d
o
w
y
,

A
t
l
a
n
t
a


U
S
A
.

F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
ZBLISKA.indd 12-13 03-01-19, 18:19:26
14 OBYWATEL OBYWATEL 15
9. ROWERZYCI
podstawowy problem to mobilizacja posiadaczy rowerw,
ktrzy niestety sami z siebie rzadko potra si zorgani-
zowa w skuteczn i efektywn grup nacisku walczc
o respektowanie swoich praw i uwzgldnianie ich interesw
w planowaniu rozwoju miasta.
10. ARCHITEKCI I URBANICI
warto zorientowa si, kto jest kim w rodowisku archi-
tektw i urbanistw w miecie, w ktrym zamierzamy pod-
j walk o uratowanie przestrzeni przed degradacj. Fa-
chowcw i ekspertw zawsze dobrze mie po rk, warto
wic powici troch czasu na ich aktywne poszukiwanie.
Jeeli w naszym miecie znajduje si orodek akademicki,
to proponuj zacz wanie od niego. Istnieje due praw-
dopodobiestwo, e znajdzie si jedna lub kilka osb, kt-
rym nie obce bdzie zjawisko rozpezania si miast i ktre
bd chtne do wsparcia swoim dowiadczeniem i wiedz
naszych dziaa.
11.CZONKOWIE PTTK-w
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze to naj-
starsza w Polsce organizacja skupiajca turystw i krajo-
znawcw. PTTK rozwija i upowszechnia krajoznawstwo
i turystyk kwalikowan we wszystkich jej formach. War-
to zorientowa si, czy lokalny oddzia PTTKu nie skupia
ludzi, ktrym tak jak nam zaley, aby miasto nie zmieni-
o w zabudowane przedmiecia kolejnych podmiejskich,
malowniczych tras pieszych czy obszarw zielonych
i wiejskich. Trzeba rwnie zachca czonkw PTTK do
turystyki miejskiej. Pokazywa, e miasto historyczne, po-
siadajce bogat architektur, to miasto atrakcyjne pod
wzgldem turystycznym. Przekonywa, e dziedzictwo
przemysu w postaci zabytkowych budynkw pofabrycz-
nych jest jednym z waniejszych elementw tosamoci
wielu miast i ma szans, przy odpowiednim zagospoda-
rowaniu, stanowi atrakcyjne cele turystyki. Pozyskani en-
tuzjaci turystyki mog nam bardzo pomc np. w obronie
przed wyburzeniem kolejnej zabytkowej kamienicy czy fa-
bryki pod parking lub now drog.
12.MATKI
wrd kobiet najlepiej popularyzowa problem destruk-
cyjnego wpywu degradacji miast na jako ycia ich dzie-
ci. W aktywizacji kobiet warto wykorzystywa dziesitki
pism kobiecych, ktre poprzez zamieszczenie naszego
artykuu mog zrobi duo dobrego w wiadomoci pci
piknej. Raport wiatowej Organizacji Zdrowia (WHO)
stwierdza: Dzieci stanowi grup szczeglnie wraliw na
zagroenia zdrowotne tworzone przez transport. Ze wzgldu
na ich ograniczon wiadomo i reakcj na niebezpiecze-
stwa ruchu drogowego s bardziej naraone na wypadki.
Rodzice reaguj ograniczajc dzieciom moliwoci chodzenia
i jedenia rowerem. Nie tylko, e niekorzystnie wpywa to
na tryb ycia dzieci, ktry staje si przez to jeszcze mniej
aktywny, ale pozbawia dzieci niezalenoci, ogranicza mo-
liwoci kontaktu z rwienikami i wpaja poczucie zalenoci
od samochodu, ktra zostanie przeniesiony w dorose ycie.
W tych krajach, gdzie cigle uywa si benzyny oowiowej
dzieci wystawione na dziaanie oowiu zawartego w benzynie
s naraone na zwikszone ryzyko upoledzenia funkcji sys-
temu nerwowo-poznawczego. Dzieci s rwnie szczeglnie
wraliwe na haas.
13.EMERYCI I RENCICI
naturalni nasi sprzymierzecy z uwagi na fakt, e najcz-
ciej robi zakupy w miejscu zamieszkania, nie posiadaj
samochodu, korzystaj z transportu publicznego, nie zno-
sz haasu i powietrza zanieczyszczonego spalinami, cht-
nie (jeeli tylko maj gdzie) odbywaj spacery na terenach
zielonych i w parkach.
14.CZONKOWIE TOWARZYSTW
PRZYRODNICZYCH
zajmujcy si ptakami, owada-
mi, pazami czy terenami podmo-
kymi i torfowiskami. Grupa kilku
tysicy ludzi, mogca by przy-
datna szczeglnie w sytuacjach,
kiedy miasto rozlewa si na tereny
podmiejskie zajmowane dotych-
czas przez dzik przyrod.
15.WDKARZE
czonkowie Polskiego Zwizku
Wdkarskiego mog by szcze-
glnie przydatni w sytuacjach,
kiedy zmiany planu zagospoda-
rowania przestrzennego dotkn
mog w negatywny sposb te-
reny posiadajce dzikie oczka
wodne, stawy, rzeki. Warto szu-
ka wsparcia w PZW argumen-
tujc, e zmiana planu czy nowa
inwestycja wpyn niekorzystnie
na tereny wodne.
16.DZIAKOWCY
wrd wacicieli ogrdkw dziakowych warto rwnie
poszuka naszych sprzymierzecw w batalii o ksztat
miast. Polski Zwizek Dziakowcw wydaje w nakadzie 235
tys. egz. miesicznik Dziakowiec. Ju sam ten fakt wiad-
czy, e jest to grupa liczna, ktra wymaga zainteresowania.
17.CZONKOWIE ORGANIZACJI
WALCZCYCH Z OTYOCI
I KLUBW ZDROWEGO
TRYBU YCIA
na pierwszy rzut oka mona nie dostrzec
zwizku midzy rozprzestrzenianiem si
miast a wzrostem liczby ludzi chorych na
nadwag. Kto mia okazj przyjrze si na
wasne oczy sylwetkom Amerykanw, ten
moe to potwierdzi. Gdy po raz pierwszy
odwiedziem kilka amerykaskich miast,
zauwayem due podobiestwo midzy
ich rozrostem, a rozrastaniem si sylwetek
Amerykanw. To pierwsze zjawisko okrelane jest w Stanach
Zjednoczonych terminem urban sprawl, to drugie okrelibym
terminem pupa sprawl... Nagwki z amerykaskich gazet z
pocztku lutego 2001 r. mwi same za siebie: Urban sprawl
odpowiedzialny za otyo, wykazuj najnowsze badania.
Jak t zaleno mona wykorzysta w polskich warunkach?
Przede wszystkim poprzez uwiadamianie ludziom faktu,
e czste uywanie samochodu, obok innych czynnikw,
ma ogromny wpyw na nadwag. Fakt ten jest oczywisty,
ale wci mao akcentowany w rnego rodzaju porad-
nikach i materiaach mwicych o przyczynach otyoci.
18.WACICIELE FIRM LOKALNYCH
ktrzy zatrudniaj ludzi mieszkajcych w bliskim ssiedz-
twie miejsca ich rmy. Jeeli ci pracownicy musz dojeda
z daleka, np. odlegych dzielnic, to ich efektywno moe
spada, wydua si czas dojazdu do i z pracy, dochodz
koszty parkingw i miejsc w garaach. Warto w tym miejscu
przeciwstawia biznes biznesowi. Biznes, na ktry skada
si dua liczba maych rm lokalnych korzystajcy z wik-
szej liczby pracownikw przeciwko biznesowi wielkiej
skali, dcemu do maksymalnej automatyzacji produkcji
i usug.
19.URZDNICY MIEJSCY
trzeba szuka, cho znalezienie kogo rozsdnego i majce-
go odwag wsppracowa jest bardzo trudne. Lista wydzia-
w, gdzie teoretycznie powinny pracowa osoby przeciwne
rozpezaniu si miasta: Wydzia Zdrowia Publicznego, Wy-
dzia Edukacji, Wydzia Kultury i Ochrony Zabytkw, Wydzia
Ochrony rodowiska, Wydzia Komunikacji, Wydzia Handlu,
Usug i Rolnictwa, Wydzia Rozwoju i Promocji Miasta.
20.CZONKOWIE ORGANIZACJI
SPOECZNYCH ZAJMUJCYCH SI
OSOBAMI NIEPENOSPRAWNYMI
I STARSZYMI
obie te grupy spoeczne s spychane na pobocze i mar-
gines ycia miejskiego. Miasto przyjazne procesowi urban
sprawl to miasto nieprzyjazne osobom starszym, niedo-
nym i inwalidom.
Powysza lista potencjalnych sojusznikw oczywicie
nie jest pena. Problem rozlewania si miasta dotyka tak
wielu aspektw codziennego ycia obywateli, e mg-
bym cign wyliczank jeszcze dugo. Zachcam jednak
do poszukiwa wasnych skojarze i wycigania z nich
wnioskw.
Wbrew pozorom i potdze przeciwnika, nasza wygrana
jest moliwa, jak pokazuje to przykad tysicy ameryka-
skich spoecznoci zaangaowanych w ostatnich dziesi-
cioleciach w obron swoich domw, dzielnic i miast przed
rozwiniciem, czyli zburzeniem po to, by postawi na ich
miejscu kolejny szklany wieowiec lub poszerzy kolejn
drog. Co ciekawe, jak pokazuj te amerykaskie zmagania,
ycie i historia z reguy przyznaj racj lokalnym spoecz-
nociom i tamtejszym oszoomom, ktrzy podobnie jak
w Polsce przeciwstawiaj zdrowy rozsdek wszelkiego ro-
dzaju wysoko opacanym fachowym analizom i ocenom.
Intuicja mieszkacw czy poszczeglnych aktywistw oka-
zuje si bowiem na og dostarcza o wiele lepszych odpo-
wiedzi na pytanie, co trzeba zrobi w dzielnicy czy miecie
ni pomysy przyjezdnych fachowcw, konsultantw i tzw.
ekspertw.
Rafa Grski
Nakadem warszawskiego Instytutu na rzecz Ekorozwoju ukaza
si jesieni 2002 r. raport zatytuowany Miasto za miastem.
To pierwszy o ile nam wiadomo w Polsce kompleksowy materia powicony problemo-
wi urban sprawl, czyli suburbanizacji, rozpezania si miast na okoliczne tereny oraz towarzy-
szcych temu zjawisku problemw spoecznych, ekonomicznych i ekologicznych. Przygotowany
pod kierunkiem Krzysztofa Kamienieckiego, raport zawiera kilkanacie tekstw dotyczcych
zarwno oglnych aspektw procesu suburbanizacji, jak i tych jest znacznie wikszej kon-
kretnych zjawisk z naszego kraju. Wrd autorw kilku znawcw tematyki, m.in. jeden z re-
daktorw Obywatela Rafa Grski. Polecamy lektur tego opracowania wszystkim, kt-
rzy interesuj si problemami degradacji naszych miast i spadku jakoci ycia ich mieszkacw.
Raport mona zamawia nieodpatnie (wskazane przesanie koperty formatu a-4 ze znaczkami
za 2 z na koszt przesyki) pod adresem Instytutu na rzecz Ekorozwoju: ul. Nabielaka 15,
lok. 1, 00-743 Warszawa, tel./22/8510402, e-mail: ine@ine-isd.org.pl
Raport w formacie pdf mona take pobra ze strony instytutu:
http://www.ine-isd.org.pl
Tramwaj najlepszy rodek komunikacji w miecie. Fot. Jacek Wesoowski
Duch Miejsca
Instytut Ruchu Spoeczestwa Alternatywnego
poleca ksik:
MOJE MIASTO

wybr 48 opowiada, wspomnie i historii o miastach.
Znakomity zbir tekstw rnych autorw (w tym znanych
z Obywatela), ktre powicone s miastom i przestrzeni
miejskiej. Od wspomnie, przez histori osobist, a po mini-
monograe miast czy dzielnic ksika zawiera rne formy
opowieci powiconych relacjom czowiek-miasto, oswajaniu
miejskiego terytorium, patriotyzmowi lokalnemu, subiektywnym
sposobom percepcji i tworzenia miejskich wsplnot.
Prawie 50 autorw, tyle opisw miast lub/i dzielnic z caego kraju
i pobliskiej zagranicy. Ksika ma 260 stron, kosztuje zaledwie
16 z (koszt przesyki wliczony).
Mona j naby pod adresem:
Janusz Krawczyk, Kdziora 2/8, 39-300 Mielec,
wpacajc pienidze przekazem pocztowym, podajc swj dokad-
ny adres i piszc na odwrocie przekazu Moje miasto.
ZBLISKA.indd 14-15 03-01-19, 18:20:21
14 OBYWATEL OBYWATEL 15
9. ROWERZYCI
podstawowy problem to mobilizacja posiadaczy rowerw,
ktrzy niestety sami z siebie rzadko potra si zorgani-
zowa w skuteczn i efektywn grup nacisku walczc
o respektowanie swoich praw i uwzgldnianie ich interesw
w planowaniu rozwoju miasta.
10. ARCHITEKCI I URBANICI
warto zorientowa si, kto jest kim w rodowisku archi-
tektw i urbanistw w miecie, w ktrym zamierzamy pod-
j walk o uratowanie przestrzeni przed degradacj. Fa-
chowcw i ekspertw zawsze dobrze mie po rk, warto
wic powici troch czasu na ich aktywne poszukiwanie.
Jeeli w naszym miecie znajduje si orodek akademicki,
to proponuj zacz wanie od niego. Istnieje due praw-
dopodobiestwo, e znajdzie si jedna lub kilka osb, kt-
rym nie obce bdzie zjawisko rozpezania si miast i ktre
bd chtne do wsparcia swoim dowiadczeniem i wiedz
naszych dziaa.
11.CZONKOWIE PTTK-w
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze to naj-
starsza w Polsce organizacja skupiajca turystw i krajo-
znawcw. PTTK rozwija i upowszechnia krajoznawstwo
i turystyk kwalikowan we wszystkich jej formach. War-
to zorientowa si, czy lokalny oddzia PTTKu nie skupia
ludzi, ktrym tak jak nam zaley, aby miasto nie zmieni-
o w zabudowane przedmiecia kolejnych podmiejskich,
malowniczych tras pieszych czy obszarw zielonych
i wiejskich. Trzeba rwnie zachca czonkw PTTK do
turystyki miejskiej. Pokazywa, e miasto historyczne, po-
siadajce bogat architektur, to miasto atrakcyjne pod
wzgldem turystycznym. Przekonywa, e dziedzictwo
przemysu w postaci zabytkowych budynkw pofabrycz-
nych jest jednym z waniejszych elementw tosamoci
wielu miast i ma szans, przy odpowiednim zagospoda-
rowaniu, stanowi atrakcyjne cele turystyki. Pozyskani en-
tuzjaci turystyki mog nam bardzo pomc np. w obronie
przed wyburzeniem kolejnej zabytkowej kamienicy czy fa-
bryki pod parking lub now drog.
12.MATKI
wrd kobiet najlepiej popularyzowa problem destruk-
cyjnego wpywu degradacji miast na jako ycia ich dzie-
ci. W aktywizacji kobiet warto wykorzystywa dziesitki
pism kobiecych, ktre poprzez zamieszczenie naszego
artykuu mog zrobi duo dobrego w wiadomoci pci
piknej. Raport wiatowej Organizacji Zdrowia (WHO)
stwierdza: Dzieci stanowi grup szczeglnie wraliw na
zagroenia zdrowotne tworzone przez transport. Ze wzgldu
na ich ograniczon wiadomo i reakcj na niebezpiecze-
stwa ruchu drogowego s bardziej naraone na wypadki.
Rodzice reaguj ograniczajc dzieciom moliwoci chodzenia
i jedenia rowerem. Nie tylko, e niekorzystnie wpywa to
na tryb ycia dzieci, ktry staje si przez to jeszcze mniej
aktywny, ale pozbawia dzieci niezalenoci, ogranicza mo-
liwoci kontaktu z rwienikami i wpaja poczucie zalenoci
od samochodu, ktra zostanie przeniesiony w dorose ycie.
W tych krajach, gdzie cigle uywa si benzyny oowiowej
dzieci wystawione na dziaanie oowiu zawartego w benzynie
s naraone na zwikszone ryzyko upoledzenia funkcji sys-
temu nerwowo-poznawczego. Dzieci s rwnie szczeglnie
wraliwe na haas.
13.EMERYCI I RENCICI
naturalni nasi sprzymierzecy z uwagi na fakt, e najcz-
ciej robi zakupy w miejscu zamieszkania, nie posiadaj
samochodu, korzystaj z transportu publicznego, nie zno-
sz haasu i powietrza zanieczyszczonego spalinami, cht-
nie (jeeli tylko maj gdzie) odbywaj spacery na terenach
zielonych i w parkach.
14.CZONKOWIE TOWARZYSTW
PRZYRODNICZYCH
zajmujcy si ptakami, owada-
mi, pazami czy terenami podmo-
kymi i torfowiskami. Grupa kilku
tysicy ludzi, mogca by przy-
datna szczeglnie w sytuacjach,
kiedy miasto rozlewa si na tereny
podmiejskie zajmowane dotych-
czas przez dzik przyrod.
15.WDKARZE
czonkowie Polskiego Zwizku
Wdkarskiego mog by szcze-
glnie przydatni w sytuacjach,
kiedy zmiany planu zagospoda-
rowania przestrzennego dotkn
mog w negatywny sposb te-
reny posiadajce dzikie oczka
wodne, stawy, rzeki. Warto szu-
ka wsparcia w PZW argumen-
tujc, e zmiana planu czy nowa
inwestycja wpyn niekorzystnie
na tereny wodne.
16.DZIAKOWCY
wrd wacicieli ogrdkw dziakowych warto rwnie
poszuka naszych sprzymierzecw w batalii o ksztat
miast. Polski Zwizek Dziakowcw wydaje w nakadzie 235
tys. egz. miesicznik Dziakowiec. Ju sam ten fakt wiad-
czy, e jest to grupa liczna, ktra wymaga zainteresowania.
17.CZONKOWIE ORGANIZACJI
WALCZCYCH Z OTYOCI
I KLUBW ZDROWEGO
TRYBU YCIA
na pierwszy rzut oka mona nie dostrzec
zwizku midzy rozprzestrzenianiem si
miast a wzrostem liczby ludzi chorych na
nadwag. Kto mia okazj przyjrze si na
wasne oczy sylwetkom Amerykanw, ten
moe to potwierdzi. Gdy po raz pierwszy
odwiedziem kilka amerykaskich miast,
zauwayem due podobiestwo midzy
ich rozrostem, a rozrastaniem si sylwetek
Amerykanw. To pierwsze zjawisko okrelane jest w Stanach
Zjednoczonych terminem urban sprawl, to drugie okrelibym
terminem pupa sprawl... Nagwki z amerykaskich gazet z
pocztku lutego 2001 r. mwi same za siebie: Urban sprawl
odpowiedzialny za otyo, wykazuj najnowsze badania.
Jak t zaleno mona wykorzysta w polskich warunkach?
Przede wszystkim poprzez uwiadamianie ludziom faktu,
e czste uywanie samochodu, obok innych czynnikw,
ma ogromny wpyw na nadwag. Fakt ten jest oczywisty,
ale wci mao akcentowany w rnego rodzaju porad-
nikach i materiaach mwicych o przyczynach otyoci.
18.WACICIELE FIRM LOKALNYCH
ktrzy zatrudniaj ludzi mieszkajcych w bliskim ssiedz-
twie miejsca ich rmy. Jeeli ci pracownicy musz dojeda
z daleka, np. odlegych dzielnic, to ich efektywno moe
spada, wydua si czas dojazdu do i z pracy, dochodz
koszty parkingw i miejsc w garaach. Warto w tym miejscu
przeciwstawia biznes biznesowi. Biznes, na ktry skada
si dua liczba maych rm lokalnych korzystajcy z wik-
szej liczby pracownikw przeciwko biznesowi wielkiej
skali, dcemu do maksymalnej automatyzacji produkcji
i usug.
19.URZDNICY MIEJSCY
trzeba szuka, cho znalezienie kogo rozsdnego i majce-
go odwag wsppracowa jest bardzo trudne. Lista wydzia-
w, gdzie teoretycznie powinny pracowa osoby przeciwne
rozpezaniu si miasta: Wydzia Zdrowia Publicznego, Wy-
dzia Edukacji, Wydzia Kultury i Ochrony Zabytkw, Wydzia
Ochrony rodowiska, Wydzia Komunikacji, Wydzia Handlu,
Usug i Rolnictwa, Wydzia Rozwoju i Promocji Miasta.
20.CZONKOWIE ORGANIZACJI
SPOECZNYCH ZAJMUJCYCH SI
OSOBAMI NIEPENOSPRAWNYMI
I STARSZYMI
obie te grupy spoeczne s spychane na pobocze i mar-
gines ycia miejskiego. Miasto przyjazne procesowi urban
sprawl to miasto nieprzyjazne osobom starszym, niedo-
nym i inwalidom.
Powysza lista potencjalnych sojusznikw oczywicie
nie jest pena. Problem rozlewania si miasta dotyka tak
wielu aspektw codziennego ycia obywateli, e mg-
bym cign wyliczank jeszcze dugo. Zachcam jednak
do poszukiwa wasnych skojarze i wycigania z nich
wnioskw.
Wbrew pozorom i potdze przeciwnika, nasza wygrana
jest moliwa, jak pokazuje to przykad tysicy ameryka-
skich spoecznoci zaangaowanych w ostatnich dziesi-
cioleciach w obron swoich domw, dzielnic i miast przed
rozwiniciem, czyli zburzeniem po to, by postawi na ich
miejscu kolejny szklany wieowiec lub poszerzy kolejn
drog. Co ciekawe, jak pokazuj te amerykaskie zmagania,
ycie i historia z reguy przyznaj racj lokalnym spoecz-
nociom i tamtejszym oszoomom, ktrzy podobnie jak
w Polsce przeciwstawiaj zdrowy rozsdek wszelkiego ro-
dzaju wysoko opacanym fachowym analizom i ocenom.
Intuicja mieszkacw czy poszczeglnych aktywistw oka-
zuje si bowiem na og dostarcza o wiele lepszych odpo-
wiedzi na pytanie, co trzeba zrobi w dzielnicy czy miecie
ni pomysy przyjezdnych fachowcw, konsultantw i tzw.
ekspertw.
Rafa Grski
Nakadem warszawskiego Instytutu na rzecz Ekorozwoju ukaza
si jesieni 2002 r. raport zatytuowany Miasto za miastem.
To pierwszy o ile nam wiadomo w Polsce kompleksowy materia powicony problemo-
wi urban sprawl, czyli suburbanizacji, rozpezania si miast na okoliczne tereny oraz towarzy-
szcych temu zjawisku problemw spoecznych, ekonomicznych i ekologicznych. Przygotowany
pod kierunkiem Krzysztofa Kamienieckiego, raport zawiera kilkanacie tekstw dotyczcych
zarwno oglnych aspektw procesu suburbanizacji, jak i tych jest znacznie wikszej kon-
kretnych zjawisk z naszego kraju. Wrd autorw kilku znawcw tematyki, m.in. jeden z re-
daktorw Obywatela Rafa Grski. Polecamy lektur tego opracowania wszystkim, kt-
rzy interesuj si problemami degradacji naszych miast i spadku jakoci ycia ich mieszkacw.
Raport mona zamawia nieodpatnie (wskazane przesanie koperty formatu a-4 ze znaczkami
za 2 z na koszt przesyki) pod adresem Instytutu na rzecz Ekorozwoju: ul. Nabielaka 15,
lok. 1, 00-743 Warszawa, tel./22/8510402, e-mail: ine@ine-isd.org.pl
Raport w formacie pdf mona take pobra ze strony instytutu:
http://www.ine-isd.org.pl
Tramwaj najlepszy rodek komunikacji w miecie. Fot. Jacek Wesoowski
Duch Miejsca
Instytut Ruchu Spoeczestwa Alternatywnego
poleca ksik:
MOJE MIASTO

wybr 48 opowiada, wspomnie i historii o miastach.
Znakomity zbir tekstw rnych autorw (w tym znanych
z Obywatela), ktre powicone s miastom i przestrzeni
miejskiej. Od wspomnie, przez histori osobist, a po mini-
monograe miast czy dzielnic ksika zawiera rne formy
opowieci powiconych relacjom czowiek-miasto, oswajaniu
miejskiego terytorium, patriotyzmowi lokalnemu, subiektywnym
sposobom percepcji i tworzenia miejskich wsplnot.
Prawie 50 autorw, tyle opisw miast lub/i dzielnic z caego kraju
i pobliskiej zagranicy. Ksika ma 260 stron, kosztuje zaledwie
16 z (koszt przesyki wliczony).
Mona j naby pod adresem:
Janusz Krawczyk, Kdziora 2/8, 39-300 Mielec,
wpacajc pienidze przekazem pocztowym, podajc swj dokad-
ny adres i piszc na odwrocie przekazu Moje miasto.
ZBLISKA.indd 14-15 03-01-19, 18:20:21
Barbara Bubula
16 OBYWATEL
Z BLISKA
OBYWATEL 17
kowa traktujcy mnie jako swoj przedstawicielk) usilnie pro-
sio mnie o interwencj w tej sprawie, gdy oburzeni i zdumieni
s takim umylnym zepsuciem najpikniejszej panoramy na na-
rodow wito Polakw.
Wzgldy historyczne i estetyczne, a take poszanowanie trady-
cji, ka chroni nie tylko same zabytki, ale i krajobraz z nimi
zwizany. Dlatego z takim trudem bronimy si przed umiesz-
czeniem reklamowych billboardw w historycznym centrum
Krakowa.
adne wzgldy nansowe nie usprawiedliwiaj wykorzysta-
nia widoku najcenniejszych zabytkw w celach zarobkowych.
Wawel stanowi wspwasno wszystkich obywateli Polski,
a w sensie symbolicznym naley do wsplnoty narodowej, ktra
ma charakter ponadczasowy. Dlatego rozporzdzenie nim nie
powinno odbywa si w sposb sprzeczny z tradycj.
Jestem przekonana, e najbardziej niebezpiecznym
aspektem tej sprawy jest zaszczepianie w ludziach
przekonania, e wszystko jest na sprzeda, a to sta-
nowi jedn z najwikszych obelg, rzuconych przeciw
cywilizacji aciskiej.
Dlatego prosz Pana Dyrektora, aby niezwocznie
doprowadzi do usunicia reklamy z murw Wawelu.
Z powaaniem,
Barbara Bubula Radna Miasta Krakowa.
Przez rodki przekazu przetoczya si w okre-
sie Boego Narodzenia burzliwa dyskusja, czy
wolno zabytki wykorzystywa na reklam. Po-
paro mnie zaledwie kilku szacownych obywa-
teli Krakowa. A tylko jeden z nich napisa list
w mojej obronie (tak! to ja byam oskaro-
na) do redakcji miejscowego dodatku Gazety
Wyborczej. Wikszo bya obojtna. Dyrektor
Wawelu odpowiedzia, e reklamy nie zdejmie,
bo to zapata za nowy kocio grzewczy dla Wa-
welu, a on nie ma skd wzi na to rodkw.
Telewizja zaprosia mnie do programu, radio
nagrao moj wypowied. Dziennikarze atako-
wali mnie nie dyrektora Wawelu, to ja musia-
am si tumaczy z wasnych pogldw. Przecie wzgldy
ekonomiczne wszystko usprawiedliwiaj, a mamy kryzys
w Polsce... co ja sobie wyobraam! Niby dlaczego pa-
stwo ma oy na kultur? Midzy witami i Nowym Ro-
kiem to by temat numer jeden, uparcie eksploatowany z
braku innych. Nad ranem, kiedy wracaam z Sylwestra,
w radio usyszaam nagle swj gos, powtarzany pewnie od
dwu dni przy kadych wiadomociach, jako ciekawostka,
bo przecie tylko dziwak tak moe mwi: Nie wszystko
jest na sprzeda, nie wolno wykorzystywa Wawelu jako
podkadki do billboardu. Dopiero po kilku miesicach, na
wszelki wypadek po tym, gdy dyrektor zdj reklam z wa-
welskiego muru, szacowne grono profesorw, konserwa-
torw i historykw sztuki uznao, e nie mona wiesza
reklam ot tak sobie na zabytkach, tylko na rusztowaniach,
w czasie remontu. Taki kompromis sztuki z mamon.
Mino ptora roku. We wrzeniu 2001 r. dziennikarze wy-
kryli, e wykorzystujc bezradno urzdnikw odpowie-
dzialnych za egzekucj prawa w tym zakresie, waciciele
kamienic w Rynku zgaszaj remonciki, stawiaj rusztowa-
nia, na nich wieszaj reklamy i bior za to pienidze. Nawet
nie udaj, e jaki remont si naprawd odbywa. W rezulta-
cie, tu i wdzie na krakowskich zabytkach, na kamienicach
w Rynku powszedniay ju krakowianom coraz to nowe
gigantyczne pachty reklam. Turystom nie powszedniay.
Poniewa moje pogldy stay si znane, donoszono mi
o wszystkich okrzykach oburzenia na widok przesoni-
tych tym proszkiem czy ow sieci komrkow widokw.
Przecie tu ju nie mona nawet zdjcia zrobi, e si byo
w Krakowie, bo wszdzie wa te paskudztwa. Tego nie
ma w adnym zabytkowym miecie na wiecie narze-
kali Niemcy, Francuzi, Amerykanie i oczywicie, najwicej,
polscy turyci. Pogldw Japoczykw nie poznalimy
tylko dlatego, e oburzenie wyraali po japosku, pewnie
dosadnie...
Wszystkim si zdawao, e ja co mog zrobi. I e zastpi
opini publiczn, autorytety moralne, wymiar sprawiedli-
woci, wadz i wszystkich innych obywateli w obowizku
ochrony Krakowa przed inwazj reklam. Oczywicie, nie
mogam zastpi. Potrzebny by Palec Boy.
Oto latem 2002 r., zgodnie z zasad, e w czasie remontu
i na rusztowaniu wolno, na Sukiennicach (tj. na rusztowa-
niu, ktrym je obstawiono) zawisa ogromna reklama kawy.
Przysza wichura, przewrcia reklam, a ta przy okazji
zburzya zabytkow attyk Sukiennic, zrzucajc kamienne
rzeby maszkaronw. I znw dyskusja, w ktrej wikszo
jak ognia wystrzegaa si fundamentalizmu, utosamianego
z moim pogldem, e nie kupczy si w ten sposb, e nie
mona handlowa sprzedajc zabytkow przestrze. Przy
okazji okazao si, e rusztowania stawiane s zanim re-
mont si rozpocznie celowo, eby duej wisiaa reklama.
Znaleziono dwa drobne naruszenia przepisw. Mandaty
za zburzenie zabytkowych maszkaronw, ktre przetrway
500 lat, a nie przetrway kontaktu z kaw Tchibo wyniosy
dwa razy po 500 z dla dwu urzdnikw redniego szczebla.
Po 1 z za kady rok zabytkowoci rzeb. Taki przelicznik...
Jest koniec roku 2002. Id przez Rynek a tu sensacja,
zbiegowisko, telewizja, wz straacki z drabin. Wanie
w majestacie prawa przymusowo zdejmowana jest rekla-
ma-gigant z jednej z kamienic. Typowa pokazwka. Czy
trzeba byo na to a 2 lat i uszkodzenia Sukiennic? I czy
spektakularna jednorazowa egzekucja zaatwi spraw?
Barbara Bubula
Latem
1999 roku przyszam
do biura i zastaam
kolegw z grobowymi minami, dziwnie
jednak podnieconych. Widziaa tego
bernardyna, co wisi na kociele Ma-
riackim?. O rany, pomylaam, koniec
wiata. Jakiego bernardyna?. Oczyma
wyobrani ujrzaam wisielca-zakonnika
w brunatnym habicie, dyndajcego
gdzie na rusztowaniu Wiey Mariackiej
tej, z ktrej gra si hejna. Rusztowa-
nia stay tam od jakiego czasu, bo ko-
ci by w remoncie. No, bernardyna,
psa. Ach, psa, ale kto powiesi psa?
Co to za upiorny happening? Dopiero
po chwili zorientowaam si, e chodzi
o wizerunek psa-bernardyna, rzeczywicie upiornych
rozmiarw, ktry jako reklama rmy ubezpieczeniowej
zawis na jednej z krakowskich witoci historycznych
fasadzie Kocioa Mariackiego w Rynku Gwnym.
Nazajutrz krakowska prasa poinformowaa, e proboszcz
Bazyliki Mariackiej, ks. infuat Bronisaw Fidelus tumaczy
to zaskakujce posunicie koniecznoci zebrania funduszy
na remont wityni. A rma ubezpieczeniowa zapaci okr-
g sumk za moliwo ekspozycji reklamy przez dwa mie-
sice. Przyznaj, ogarna mnie bezsilna wcieko. Ocze-
kiwaam, e odezw si jakie protesty. No, bo Krakw, Ry-
nek, narodowa sprawa, a tu taki triumf geszefciarstwa. I na
kociele. Czy ludziom wierzcym to nie przeszkadza, e
wityni zamienia si w sup reklamowy? Dlaczego nie
ogosz jakiej zbirki pienidzy? A ile zostao zmarnowa-
ne przez korupcj w zleceniach konserwatorskich? Kiedy
dopiero co pomalowane fasady odpadaj, kostka wapienna
rozlatuje si po jednej zimie, a rusztowania wok Sukiennic
czy Barbakanu stoj na okrgo, bo cigle s jakie zleconka
istne perpetuum mobile dla zaprzyjanionych rm.
W takim nastroju wybieraam si do ksidza infuata, chcc
zadouczyni chrzecijaskiej zasadzie, e najpierw trze-
ba w cztery oczy powiedzie, co si ma przeciw bliniemu,
a potem dopiero wystpowa z publicznym protestem.
Zanim jednak traam do kancelarii paraalnej w dwa dni
pniej, nagle okazao si, e kto inny te mia caej spra-
wy do. Dziennik Polski okreli go jako 38-letniego oby-
watela Bdzina z on. Wspi si on na rusztowanie wraz
z on (trzeba byo szybko dziaa i w absolutnej konspiracji
si przygotowa, a realizacja pomysu wymagaa dwu osb)
i byskawicznie zrzuci ogromn pacht reklamy. W miejsce
psa zawiesili wasny transparent: Jezu, ufam Tobie. Policja
natychmiast interweniowaa. Po kilku godzinach waciwa
reklama bya z powrotem na miejscu. A prasowe komenta-
rze w czambu potpiy akcj. Niech da pienidze, a nie pro-
testuje szydzono z tego odwanego czowieka.
Wkrtce na ul. Grodzkiej spotkaam przypadkiem znajome-
go. Ale historia z tym psem mwi do niego chciaabym
ucisn rk facetowi, co nie ba si zdj tego paskudz-
twa. Tylko akcja bezporednia dziaa na tych otumanionych
ludzi. A on w miech. No to ucinij mi rk mwi. I wte-
dy przypomniaam sobie, e przecie on jest z Bdzina, cho
od lat mieszka bez meldunku w Krakowie, i e ma 38 lat,
i e byby do tego zdolny. Zaczlimy si szaleczo mia,
a przechodnie krakowianie i turyci zaczli na nas po-
dejrzliwie patrze.
Jak mona si byo spodziewa, moja wizyta u ks. infuata nic
nie daa. Skoro mwi dajcie pienidze, byam ju gotowa
zacz akcj zbirki. Nawet do niegrzecznym tonem su-
gerowaam, e wykupimy godziny, jeli nas nie sta na cae
dwa miesice. To nic nie da powiedzia ks. Fidelus. Umowa
jest taka, e pies musi wisie do padziernika. I wisia. Dzi,
kiedy turyci zachwycaj si odnowion polichromi kocio-
a, mnie ona nie zachwyca. Bo skoro za tak cen...
Przeczuwaam, wiedziaam, e reklama na Kociele Mariac-
kim bdzie stanowi przeom w sprzeday przestrzeni pu-
blicznej. e skoro inni zobacz, e hierarchia kocielna jest
za, e ludzie nie protestuj (poza kilkoma oszoomami), e
mona na Rynku, i na zabytku, i na kociele... Nie trzeba byo
dugo czeka.
W grudniowy wieczr tego samego roku wracalimy samo-
chodem ze Stryszowa. Jechalimy w towarzystwie gocia
z Anglii, sir Juliana Rosea, doradcy brytyjskiego nastpcy
tronu. Przejedalimy przez Most Dbnicki na Wile, skd
jest najlepsza panorama Wawelu. I oto naszym oczom
ukazaa si owietlona sylweta zamkowego wzgrza...
z przytwierdzon ogromn reklam niemieckiej rmy grzew-
czej porodku. Owietlon, eby byo lepiej wida. Wszyscy
w samochodzie wydali okrzyk zgrozy. Rzeczywicie, to byo
poraajce dla kadego normalnego czowieka. Co z tym
trzeba zrobi, to nie moe tak zosta, to przechodzi ludzkie
pojcie! Czy dyrektor Wawelu myli, e to jego wasno?
wykrzyknam. Zrb co, Barbara zachca mnie rw-
nie wzburzony Brytyjczyk.
I zrobiam. Napisaam do dyrektora Wawelu list otwarty, kt-
ry przesaam do wszystkich gazet, rozgoni radiowych i do
telewizji. Oto jego tre:
Szanowny Panie Dyrektorze!
Kieruj do Pana Dyrektora ten list gboko poruszona faktem
umieszczenia agresywnej reklamy jednej z rm na murze Wa-
welu od strony Wisy.
Wielu ludzi (zarwno gocie zagraniczni, jak i mieszkacy Kra-
fot. archiwum
Wszystko
na sprzeda?
Dlaczego zdecydowali si Pastwo na akcj bezporedni
zdjcia reklamy z Wiey Mariackiej? Co zego w tym, e po-
stanowiono w ten sposb uzbiera rodki na renowacj Ko-
cioa Mariackiego? Jest oglny kryzys i w ogle spoecze-
stwo jest biedne, a bogaci sponsorzy chc tak niewiele...
...Niewiele?! Chc zabra nam nasz prawd, nasz wiar,
nasz dusz. I nasz pami. Chc szczelnie oblepi nasze kocioy
w ktrych czytamy i suchamy Ewangelii Jezusa Chrystusa tek-
tur i stylonem z kolorowymi obrazkami, ewangeli handlarzy i lichwiarzy. Nagie
mury naszych wity pord wszechobecnej reklamowej konfekcji ich drani,
gorsz to niedopuszczalne wykroczenie przeciw konsumpcyjnej moralnoci:
Dlaczego nie daj nam zarobi! I dlaczego wci jeszcze czytaj w rodku ten
anachroniczny kawaek o wypdzeniu kupcw sprzed wityni?!.
Podobnie jest z zabytkami. To przecie takie ziemskie witynie pamici.
Gdzie jest powiedziane, e maj na siebie zarabia? S po to, bymy wydajc
na ich utrzymanie pienidze, ponosili oar zapisan w testamencie ojcw
i dziadw. Gdy dopuszczamy do wieszania na nich reklam, to tak, jakbymy
zlecali jakiej rmie odwiedziny grobw swych rodzicw w Dzie Zaduszny,
bo my nie mamy na to czasu.
ZBLISKA.indd 16-17 03-01-19, 18:21:07
Barbara Bubula
16 OBYWATEL
Z BLISKA
OBYWATEL 17
kowa traktujcy mnie jako swoj przedstawicielk) usilnie pro-
sio mnie o interwencj w tej sprawie, gdy oburzeni i zdumieni
s takim umylnym zepsuciem najpikniejszej panoramy na na-
rodow wito Polakw.
Wzgldy historyczne i estetyczne, a take poszanowanie trady-
cji, ka chroni nie tylko same zabytki, ale i krajobraz z nimi
zwizany. Dlatego z takim trudem bronimy si przed umiesz-
czeniem reklamowych billboardw w historycznym centrum
Krakowa.
adne wzgldy nansowe nie usprawiedliwiaj wykorzysta-
nia widoku najcenniejszych zabytkw w celach zarobkowych.
Wawel stanowi wspwasno wszystkich obywateli Polski,
a w sensie symbolicznym naley do wsplnoty narodowej, ktra
ma charakter ponadczasowy. Dlatego rozporzdzenie nim nie
powinno odbywa si w sposb sprzeczny z tradycj.
Jestem przekonana, e najbardziej niebezpiecznym
aspektem tej sprawy jest zaszczepianie w ludziach
przekonania, e wszystko jest na sprzeda, a to sta-
nowi jedn z najwikszych obelg, rzuconych przeciw
cywilizacji aciskiej.
Dlatego prosz Pana Dyrektora, aby niezwocznie
doprowadzi do usunicia reklamy z murw Wawelu.
Z powaaniem,
Barbara Bubula Radna Miasta Krakowa.
Przez rodki przekazu przetoczya si w okre-
sie Boego Narodzenia burzliwa dyskusja, czy
wolno zabytki wykorzystywa na reklam. Po-
paro mnie zaledwie kilku szacownych obywa-
teli Krakowa. A tylko jeden z nich napisa list
w mojej obronie (tak! to ja byam oskaro-
na) do redakcji miejscowego dodatku Gazety
Wyborczej. Wikszo bya obojtna. Dyrektor
Wawelu odpowiedzia, e reklamy nie zdejmie,
bo to zapata za nowy kocio grzewczy dla Wa-
welu, a on nie ma skd wzi na to rodkw.
Telewizja zaprosia mnie do programu, radio
nagrao moj wypowied. Dziennikarze atako-
wali mnie nie dyrektora Wawelu, to ja musia-
am si tumaczy z wasnych pogldw. Przecie wzgldy
ekonomiczne wszystko usprawiedliwiaj, a mamy kryzys
w Polsce... co ja sobie wyobraam! Niby dlaczego pa-
stwo ma oy na kultur? Midzy witami i Nowym Ro-
kiem to by temat numer jeden, uparcie eksploatowany z
braku innych. Nad ranem, kiedy wracaam z Sylwestra,
w radio usyszaam nagle swj gos, powtarzany pewnie od
dwu dni przy kadych wiadomociach, jako ciekawostka,
bo przecie tylko dziwak tak moe mwi: Nie wszystko
jest na sprzeda, nie wolno wykorzystywa Wawelu jako
podkadki do billboardu. Dopiero po kilku miesicach, na
wszelki wypadek po tym, gdy dyrektor zdj reklam z wa-
welskiego muru, szacowne grono profesorw, konserwa-
torw i historykw sztuki uznao, e nie mona wiesza
reklam ot tak sobie na zabytkach, tylko na rusztowaniach,
w czasie remontu. Taki kompromis sztuki z mamon.
Mino ptora roku. We wrzeniu 2001 r. dziennikarze wy-
kryli, e wykorzystujc bezradno urzdnikw odpowie-
dzialnych za egzekucj prawa w tym zakresie, waciciele
kamienic w Rynku zgaszaj remonciki, stawiaj rusztowa-
nia, na nich wieszaj reklamy i bior za to pienidze. Nawet
nie udaj, e jaki remont si naprawd odbywa. W rezulta-
cie, tu i wdzie na krakowskich zabytkach, na kamienicach
w Rynku powszedniay ju krakowianom coraz to nowe
gigantyczne pachty reklam. Turystom nie powszedniay.
Poniewa moje pogldy stay si znane, donoszono mi
o wszystkich okrzykach oburzenia na widok przesoni-
tych tym proszkiem czy ow sieci komrkow widokw.
Przecie tu ju nie mona nawet zdjcia zrobi, e si byo
w Krakowie, bo wszdzie wa te paskudztwa. Tego nie
ma w adnym zabytkowym miecie na wiecie narze-
kali Niemcy, Francuzi, Amerykanie i oczywicie, najwicej,
polscy turyci. Pogldw Japoczykw nie poznalimy
tylko dlatego, e oburzenie wyraali po japosku, pewnie
dosadnie...
Wszystkim si zdawao, e ja co mog zrobi. I e zastpi
opini publiczn, autorytety moralne, wymiar sprawiedli-
woci, wadz i wszystkich innych obywateli w obowizku
ochrony Krakowa przed inwazj reklam. Oczywicie, nie
mogam zastpi. Potrzebny by Palec Boy.
Oto latem 2002 r., zgodnie z zasad, e w czasie remontu
i na rusztowaniu wolno, na Sukiennicach (tj. na rusztowa-
niu, ktrym je obstawiono) zawisa ogromna reklama kawy.
Przysza wichura, przewrcia reklam, a ta przy okazji
zburzya zabytkow attyk Sukiennic, zrzucajc kamienne
rzeby maszkaronw. I znw dyskusja, w ktrej wikszo
jak ognia wystrzegaa si fundamentalizmu, utosamianego
z moim pogldem, e nie kupczy si w ten sposb, e nie
mona handlowa sprzedajc zabytkow przestrze. Przy
okazji okazao si, e rusztowania stawiane s zanim re-
mont si rozpocznie celowo, eby duej wisiaa reklama.
Znaleziono dwa drobne naruszenia przepisw. Mandaty
za zburzenie zabytkowych maszkaronw, ktre przetrway
500 lat, a nie przetrway kontaktu z kaw Tchibo wyniosy
dwa razy po 500 z dla dwu urzdnikw redniego szczebla.
Po 1 z za kady rok zabytkowoci rzeb. Taki przelicznik...
Jest koniec roku 2002. Id przez Rynek a tu sensacja,
zbiegowisko, telewizja, wz straacki z drabin. Wanie
w majestacie prawa przymusowo zdejmowana jest rekla-
ma-gigant z jednej z kamienic. Typowa pokazwka. Czy
trzeba byo na to a 2 lat i uszkodzenia Sukiennic? I czy
spektakularna jednorazowa egzekucja zaatwi spraw?
Barbara Bubula
Latem
1999 roku przyszam
do biura i zastaam
kolegw z grobowymi minami, dziwnie
jednak podnieconych. Widziaa tego
bernardyna, co wisi na kociele Ma-
riackim?. O rany, pomylaam, koniec
wiata. Jakiego bernardyna?. Oczyma
wyobrani ujrzaam wisielca-zakonnika
w brunatnym habicie, dyndajcego
gdzie na rusztowaniu Wiey Mariackiej
tej, z ktrej gra si hejna. Rusztowa-
nia stay tam od jakiego czasu, bo ko-
ci by w remoncie. No, bernardyna,
psa. Ach, psa, ale kto powiesi psa?
Co to za upiorny happening? Dopiero
po chwili zorientowaam si, e chodzi
o wizerunek psa-bernardyna, rzeczywicie upiornych
rozmiarw, ktry jako reklama rmy ubezpieczeniowej
zawis na jednej z krakowskich witoci historycznych
fasadzie Kocioa Mariackiego w Rynku Gwnym.
Nazajutrz krakowska prasa poinformowaa, e proboszcz
Bazyliki Mariackiej, ks. infuat Bronisaw Fidelus tumaczy
to zaskakujce posunicie koniecznoci zebrania funduszy
na remont wityni. A rma ubezpieczeniowa zapaci okr-
g sumk za moliwo ekspozycji reklamy przez dwa mie-
sice. Przyznaj, ogarna mnie bezsilna wcieko. Ocze-
kiwaam, e odezw si jakie protesty. No, bo Krakw, Ry-
nek, narodowa sprawa, a tu taki triumf geszefciarstwa. I na
kociele. Czy ludziom wierzcym to nie przeszkadza, e
wityni zamienia si w sup reklamowy? Dlaczego nie
ogosz jakiej zbirki pienidzy? A ile zostao zmarnowa-
ne przez korupcj w zleceniach konserwatorskich? Kiedy
dopiero co pomalowane fasady odpadaj, kostka wapienna
rozlatuje si po jednej zimie, a rusztowania wok Sukiennic
czy Barbakanu stoj na okrgo, bo cigle s jakie zleconka
istne perpetuum mobile dla zaprzyjanionych rm.
W takim nastroju wybieraam si do ksidza infuata, chcc
zadouczyni chrzecijaskiej zasadzie, e najpierw trze-
ba w cztery oczy powiedzie, co si ma przeciw bliniemu,
a potem dopiero wystpowa z publicznym protestem.
Zanim jednak traam do kancelarii paraalnej w dwa dni
pniej, nagle okazao si, e kto inny te mia caej spra-
wy do. Dziennik Polski okreli go jako 38-letniego oby-
watela Bdzina z on. Wspi si on na rusztowanie wraz
z on (trzeba byo szybko dziaa i w absolutnej konspiracji
si przygotowa, a realizacja pomysu wymagaa dwu osb)
i byskawicznie zrzuci ogromn pacht reklamy. W miejsce
psa zawiesili wasny transparent: Jezu, ufam Tobie. Policja
natychmiast interweniowaa. Po kilku godzinach waciwa
reklama bya z powrotem na miejscu. A prasowe komenta-
rze w czambu potpiy akcj. Niech da pienidze, a nie pro-
testuje szydzono z tego odwanego czowieka.
Wkrtce na ul. Grodzkiej spotkaam przypadkiem znajome-
go. Ale historia z tym psem mwi do niego chciaabym
ucisn rk facetowi, co nie ba si zdj tego paskudz-
twa. Tylko akcja bezporednia dziaa na tych otumanionych
ludzi. A on w miech. No to ucinij mi rk mwi. I wte-
dy przypomniaam sobie, e przecie on jest z Bdzina, cho
od lat mieszka bez meldunku w Krakowie, i e ma 38 lat,
i e byby do tego zdolny. Zaczlimy si szaleczo mia,
a przechodnie krakowianie i turyci zaczli na nas po-
dejrzliwie patrze.
Jak mona si byo spodziewa, moja wizyta u ks. infuata nic
nie daa. Skoro mwi dajcie pienidze, byam ju gotowa
zacz akcj zbirki. Nawet do niegrzecznym tonem su-
gerowaam, e wykupimy godziny, jeli nas nie sta na cae
dwa miesice. To nic nie da powiedzia ks. Fidelus. Umowa
jest taka, e pies musi wisie do padziernika. I wisia. Dzi,
kiedy turyci zachwycaj si odnowion polichromi kocio-
a, mnie ona nie zachwyca. Bo skoro za tak cen...
Przeczuwaam, wiedziaam, e reklama na Kociele Mariac-
kim bdzie stanowi przeom w sprzeday przestrzeni pu-
blicznej. e skoro inni zobacz, e hierarchia kocielna jest
za, e ludzie nie protestuj (poza kilkoma oszoomami), e
mona na Rynku, i na zabytku, i na kociele... Nie trzeba byo
dugo czeka.
W grudniowy wieczr tego samego roku wracalimy samo-
chodem ze Stryszowa. Jechalimy w towarzystwie gocia
z Anglii, sir Juliana Rosea, doradcy brytyjskiego nastpcy
tronu. Przejedalimy przez Most Dbnicki na Wile, skd
jest najlepsza panorama Wawelu. I oto naszym oczom
ukazaa si owietlona sylweta zamkowego wzgrza...
z przytwierdzon ogromn reklam niemieckiej rmy grzew-
czej porodku. Owietlon, eby byo lepiej wida. Wszyscy
w samochodzie wydali okrzyk zgrozy. Rzeczywicie, to byo
poraajce dla kadego normalnego czowieka. Co z tym
trzeba zrobi, to nie moe tak zosta, to przechodzi ludzkie
pojcie! Czy dyrektor Wawelu myli, e to jego wasno?
wykrzyknam. Zrb co, Barbara zachca mnie rw-
nie wzburzony Brytyjczyk.
I zrobiam. Napisaam do dyrektora Wawelu list otwarty, kt-
ry przesaam do wszystkich gazet, rozgoni radiowych i do
telewizji. Oto jego tre:
Szanowny Panie Dyrektorze!
Kieruj do Pana Dyrektora ten list gboko poruszona faktem
umieszczenia agresywnej reklamy jednej z rm na murze Wa-
welu od strony Wisy.
Wielu ludzi (zarwno gocie zagraniczni, jak i mieszkacy Kra-
fot. archiwum
Wszystko
na sprzeda?
Dlaczego zdecydowali si Pastwo na akcj bezporedni
zdjcia reklamy z Wiey Mariackiej? Co zego w tym, e po-
stanowiono w ten sposb uzbiera rodki na renowacj Ko-
cioa Mariackiego? Jest oglny kryzys i w ogle spoecze-
stwo jest biedne, a bogaci sponsorzy chc tak niewiele...
...Niewiele?! Chc zabra nam nasz prawd, nasz wiar,
nasz dusz. I nasz pami. Chc szczelnie oblepi nasze kocioy
w ktrych czytamy i suchamy Ewangelii Jezusa Chrystusa tek-
tur i stylonem z kolorowymi obrazkami, ewangeli handlarzy i lichwiarzy. Nagie
mury naszych wity pord wszechobecnej reklamowej konfekcji ich drani,
gorsz to niedopuszczalne wykroczenie przeciw konsumpcyjnej moralnoci:
Dlaczego nie daj nam zarobi! I dlaczego wci jeszcze czytaj w rodku ten
anachroniczny kawaek o wypdzeniu kupcw sprzed wityni?!.
Podobnie jest z zabytkami. To przecie takie ziemskie witynie pamici.
Gdzie jest powiedziane, e maj na siebie zarabia? S po to, bymy wydajc
na ich utrzymanie pienidze, ponosili oar zapisan w testamencie ojcw
i dziadw. Gdy dopuszczamy do wieszania na nich reklam, to tak, jakbymy
zlecali jakiej rmie odwiedziny grobw swych rodzicw w Dzie Zaduszny,
bo my nie mamy na to czasu.
ZBLISKA.indd 16-17 03-01-19, 18:21:07
OBYWATEL 18
Z YCIA OBYWATELI
OBYWATEL 19
Komentarze w tej sprawie ze
strony politykw i uczonych mw
s beztreciowe i bezradne.
Im bardziej toczy si przez media
biadolenie nad spoeczestwem,
ktre pono nie doroso do
demokracji, tym mocniej pojawia
si postulat, aby gosowanie
uczyni aktem przymusowym.
Ju wyobraam sobie setki tysicy
Polakw zaatwiajcych poktnie
L-4, aby zamiast do urny uda si
na dziak, tysice prb,
aby kogo zwolni z wyborw,
bo akurat jego ciocia na drugim
kocu Polski potrzebuje pilnej
pomocy, wreszcie miliony
dochodze majcych ustali
przyczyny absencji. Istny cyrk.
Tymczasem odpowied na pytanie zawarte w tytule jest
prosta jak kij od szczotki. Najpierw trzeba wiedzie, jakie
obowizuj u nas zasady wyborcze do samorzdw. W gmi-
nach do 20 tys. mieszkacw s to zasady wikszociowe,
przy czym okrgi wyborcze s przewanie jednomandatowe
i ubiega si o taki mandat par osb z jednej lub kilku wsi.
Gdy miejscowo jest troch wiksza, wtedy mandatw bywa
kilka, a chtnych do ich obsadzenia jest kilkunastu. Wane
jest tu to, e wyborca ma moliwo poparcia tylu kandyda-
tw, ile jest mandatw. W gminach do 20 tys. mieszkacw
rzadko kiedy kandydatw popieraj jakie partie polityczne.
No i z tych wszystkich powodw frekwencja w tych gmi-
nach jest wysoka, a obecnie prawdopodobnie na skutek
bezporednich wyborw wjtw wrcz bardzo wysoka.
Fakt ten jest starannie ukrywany od lat, poniewa jest nie na
rk establishmentowi politycznemu wszelkiej maci (mwi
o tym tylko znany badacz opinii Tomasz ukowski). Nie uda-
o si natomiast ukry, e zdecydowana wikszo wjtw,
burmistrzw i prezydentw miast to ludzie spoza partii poli-
tycznych. Media koncentruj si na miastach wojewdzkich,
gdzie wybory miay charakter polityczny oraz na sejmikach
wojewdzkich (zreszt zupenie zbdnym ogniwie), gdzie
konkuruj partie pomijaj natomiast rady gmin i powiatw.
W radach powiatw partie zdobyy ju tylko ok.50 % manda-
tw, a w radach gmin 25%.
Establishment preferuje panoszenie si partii. Partii spo-
eczestwo nie powaa, nie chce si do nich zapisywa i ich
popiera. Dlaczego? No a jakie my mamy partie? Najpierw
dwa aparaty komunistyczne (PZPR i ZSL), ktre si przemalo-
way w garderobie okrgego stou. Dalej uciekinierw z dwu
pseudosolidarnociowych ugrupowa skompromitowanych
w poprzedniej kadencji sejmu. Nastpnie prymitywn, bez-
programow parti protestu o moe nawet agenturalnych
koneksjach, na koniec za przeniesion z dalekiej przeszoci
neoendecj. Poda polityczna skrajnie nie odpowiada popy-
towi i fakt, e okoo 30% wyborcw brao udzia w wybieraniu
midzy tymi potworkami (chodzi o procent gosujcych na
partyjne listy w orodkach o ponad 20 tys. mieszkacw)
uwaam za wyraz wielkiego samozaparcia naszego narodu.
Partie poprzez parlament wymyliy tak ordynacj
w gminach powyej 20 tys. mieszkacw, ktra zmusza
wyborcw do zachowa im obcych i coraz wiksz cz
narodu pozostawia poza aktem wyborczym. Wyborca
w wikszych orodkach ma przed oczyma gwnie par-
tie, bo one maj pienidze i zalewaj go sw propagand.
O istnieniu komitetw lokalnych nawet nie wie, nie mwic
ju o ich programach. Dodatkowo, na wszelki wypadek,
dziaaj tu jeszcze prg wyborczy i zasada dHondta, ktre
eliminuj skutecznie przedostanie si do puli wybranych po-
jedynczych popularnych osb.
Mamy wic w samorzdach powyej 20 tys. mieszka-
cw walk polityczn partii i w takim paranoicznym spek-
taklu wyborcy po prostu udziau bra nie chc take i z tego
powodu, e upolitycznianie samorzdu jest jawnie dla niego
szkodliwe i na zdrowy rozum absurdalne dlatego frekwen-
cja jest tu dwa razy mniejsza ni na wsi i w maych miastach.
Ponadto ordynacja zawiera tu jeszcze taki idiotyzm, e wy-
borca nie moe gosowa na tylu kandydatw, ile jest w okr-
gu mandatw, ale tylko na jednego. Poniewa kandydatw na
karcie jest okoo setki, prawdopodobiestwo, i si tra na
tego, kto ostatecznie przejdzie jest bardzo nike i zdecydowa-
na wikszo wyborcw ma po wyborach odczucie przegra-
nej, co skutecznie zniechca do aktu wyborczego.
Na koniec odpowied tym, ktrzy dziwi si, e mimo
bezporednich wyborw na prezydentw i burmistrzw fre-
kwencja w miastach bya niska z tego samego powodu co
powyej. Kandydaci na te stanowiska w duych orodkach
to reprezentanci partii, a tych ostatnich ludzie maj powy-
ej uszu.
Jedynym wyjciem z tego zakltego koa niemocy byaby
oczywicie ordynacja wikszociowa i to najlepiej jednoman-
datowa dwuetapowa do wszystkich cia z nansowaniem
kampanii ze rodkw publicznych i ograniczeniem prywat-
nych dotacji na ten cel. To jest kwestia legitymacji wadzy
a zatem kwestia racji stanu.
Jedyn pociech na dzi pozostaje fakt, e na gbokiej
prowincji rodzi si mimo wszystko spoeczestwo obywa-
telskie.
Mariusz Muskat
Nauki
z Oar zz Oar z a O z Oa a z aaa zz O r z Oar zz Oar z Oa aaaar z O
Dlaczego ludzie
nie poszli
na wybory
fot. Marek Piekarski
Mariusz Muskat
r
y
s
.

S
z
y
m
o
n

S
u
r
m
a
c
z
Na
przeomie listopada i grudnia ub.r.
w podwarszawskim Oarowie
miaa miejsce brutalna napa
na protestujcych pracownikw Fabryki Kabli,
dokonana przez prywatn rm ochroniarsk
Impel przy wsppracy z policj. Zwolnieni
pracownicy pikietowali przed bram swego za-
kadu od momentu, gdy wiosn nowy waciciel
fabryki Bogusaw Cupia, szef spki Tele-Fonika,
postanowi zlikwidowa oarowsk wytwrni.
Zamiarem protestujcych byo niedopuszczenie
do wywozu z fabryki urzdze do produkcji,
czci zamiennych, zapasw materiaw i goto-
wych produktw, gdy to oznaczaoby nieodwoaln likwi-
dacj ich miejsc pracy. Cupia sta si wacicielem zakadu
p roku przed podjciem decyzji o likwidacji, gdy fabryka
prosperowaa dobrze. Do przejcia rmy doszo w do nie-
jasnych okolicznociach, gdy Urzd Ochrony Konkurencji
i Konsumentw, ktry wczeniej odmwi Cupiaowi pra-
wa do przejcia fabryki, po wyborach parlamentarnych
nagle zmieni zdanie. Z caej sytuacji, jaka rozegraa si
w Oarowie, warto wycign kilka wnioskw.
Pierwszy nie ma co liczy na pastwo w obronie
przed neoliberalizmem i wynaturzeniami rynku. Pastwo
bowiem chodzi na pasku kapitau i troszczy si o jego
nie za obywateli interesy. W przypadku Oarowa,
gdzie szturmu na okupowany zakad dokonaa prywatna
rma ochroniarska wspierana przez pastwow policj,
wida to byo jak na doni. Pastwowa policja nie ma po-
no wystarczajcych si, by zabezpieczy pastwowe ulice
przed kibicami-bandziorami czy pastwowe linie kolejowe
przed zodziejami wgla, ale do wspomoenia prywatnego
biznesmena wysya si kilkuset funkcjonariuszy, armatki
wodne itp. Warto o tym pamita, zanim w kolejnych wy-
borach zagosujemy na przyjemniaczkw, ktrzy wzywaj
do wikszych nakadw na policj. Jeli chodzi o mnie, to
serdecznie za to dzikuj niech Cupia i podobne mu kre-
atury sami pac policjantom, skoro ci wykonuj polecenia
nansowych oligarchw.
Drugi nie istnieje nic takiego, jak narodowy interes
w gospodarce. Polski cwaniak jest takim samym cwania-
kiem, jak zagraniczny i tak samo niewiele obchodz go
ludzie wyrzucani z pracy w imi jego wikszych zyskw.
Gdyby wierzy w narodow mitologi, to powinno si
Cupiaa wynosi pod niebiosa to to przykad znakomitej
kariery naszego, polskiego przedsibiorcy. Tele-Fonika to
prna rma, 4 w Europie i 22 na wiecie wrd producen-
tw kabli. Przykadanie do ekonomii matryc narodowych
jest zupenie pozbawione sensu w Oarowie nie byo
koniktu Polakw z obcym, lecz zderzenie interesw
pracownikw i lokalnej spoecznoci z zamiarami biznes-
mena operujcego w skali ponadlokalnej.
Trzeci nieskuteczna jest forma oporu zastosowana
w oarowskiej fabryce. Nietrudno byo zgadn, e pr-
dzej czy pniej nastpi zmczenie materiau i wtedy
Cupia zaatakuje skutecznie. Skuteczna jest inna metoda,
zastosowana z powodzeniem przed kilkoma laty przez
pracownikw fabryki elatyny w Brodnicy strajk czynny.
Robotnicy Oarowa powinni byli zaj zakad i uruchomi
w nim produkcj, przy okazji udowadniajc, e fabryka
wbrew sugestiom Cupiaa jest rentowna i sobie dobrze
poradzi (co nie byoby trudne, gdyby przestano opaca
szefw czy kierownikw i ich fanaberie, jak np. klub
pikarski Wisa Krakw, ktrego Cupia jest sponsorem).
Przyjcie ju na wstpie biernej i cierpitniczej postawy
musiao zakoczy si klsk.
Czwarty nie ma obecnie szans na powtrk sierp-
nia80, czyli oglnonarodowy zryw przeciwko amaniu
praw pracowniczych i ekonomicznej eksploatacji kraju.
I to nie dlatego, e dzisiaj jest lepiej ni wwczas. Dlatego,
e spoeczestwo zostao zdezintegrowane, zastra-
szone, podzielone na niechtne sobie grupy. Ci, ktrzy
w powstaniu Oglnopolskiego Komitetu Protestacyjnego
upatrywali nadziei na radykaln zmian sytuacji, pominli
w swych rachubach prosty fakt: zniszczenie materialnych
i mentalnych podstaw do zjednoczonego oporu. Ludzie
dzi troszcz si tylko o siebie, boj si nadstawia gow
w imi obrony innych, niepomni s, e po tych innych
jutro przyjdzie kolej na nas. OKP okazao si niewypaem
duo byo gadania, spotka z udziaem specjalistw od
ulepszenia wszystkiego, mnstwo planw i zamiarw,
hase o wsppracy. Gdy przyszo co do czego, do Oarowa
przybya garstka stoczniowcw i par maych grupek pra-
cownikw z rnych stron Polski.
Pity globalizacja to nie co odlegego przestrzennie,
lecz nasza codzienna rzeczywisto. To nie tylko Ameryka
Poudniowa, Afryka czy Azja, lecz takie wanie miejsca,
jak Oarw, gdzie jednym pocigniciem pira rujnuje si
dobrze prosperujc fabryk, niszczy podstawy egzystencji
kilkuset ludzi, dezintegruje lokaln spoeczno wszyst-
ko to w imi zyskw jakiego faceta, ktry tej fabryki nie
zbudowa, w Oarowie by raptem kilka razy, a mieszkacy
miasta obchodz go tyle co zeszoroczny nieg.
Szsty nie ma co liczy na cudotwrcw. Losem
fabryki w Oarowie nie zainteresowa si aden trybun
ludowy. Do pooonego nieopodal Warszawy miasteczka
przez ponad p roku trwania protestu nie pokwapi si
adne specjalista od obrony biednych i ucinionych. Moe
wreszcie po tej lekcji ludzie zrozumiej, e problem nie
w zastpieniu Buzka Millerem, a tego ostatniego Lepperem
czy Giertychem, lecz w samoorganizacji i wsppracy.

Remigiusz Okraska
ZZYCIA.indd 18-19 03-01-19, 18:24:08
OBYWATEL 18
Z YCIA OBYWATELI
OBYWATEL 19
Komentarze w tej sprawie ze
strony politykw i uczonych mw
s beztreciowe i bezradne.
Im bardziej toczy si przez media
biadolenie nad spoeczestwem,
ktre pono nie doroso do
demokracji, tym mocniej pojawia
si postulat, aby gosowanie
uczyni aktem przymusowym.
Ju wyobraam sobie setki tysicy
Polakw zaatwiajcych poktnie
L-4, aby zamiast do urny uda si
na dziak, tysice prb,
aby kogo zwolni z wyborw,
bo akurat jego ciocia na drugim
kocu Polski potrzebuje pilnej
pomocy, wreszcie miliony
dochodze majcych ustali
przyczyny absencji. Istny cyrk.
Tymczasem odpowied na pytanie zawarte w tytule jest
prosta jak kij od szczotki. Najpierw trzeba wiedzie, jakie
obowizuj u nas zasady wyborcze do samorzdw. W gmi-
nach do 20 tys. mieszkacw s to zasady wikszociowe,
przy czym okrgi wyborcze s przewanie jednomandatowe
i ubiega si o taki mandat par osb z jednej lub kilku wsi.
Gdy miejscowo jest troch wiksza, wtedy mandatw bywa
kilka, a chtnych do ich obsadzenia jest kilkunastu. Wane
jest tu to, e wyborca ma moliwo poparcia tylu kandyda-
tw, ile jest mandatw. W gminach do 20 tys. mieszkacw
rzadko kiedy kandydatw popieraj jakie partie polityczne.
No i z tych wszystkich powodw frekwencja w tych gmi-
nach jest wysoka, a obecnie prawdopodobnie na skutek
bezporednich wyborw wjtw wrcz bardzo wysoka.
Fakt ten jest starannie ukrywany od lat, poniewa jest nie na
rk establishmentowi politycznemu wszelkiej maci (mwi
o tym tylko znany badacz opinii Tomasz ukowski). Nie uda-
o si natomiast ukry, e zdecydowana wikszo wjtw,
burmistrzw i prezydentw miast to ludzie spoza partii poli-
tycznych. Media koncentruj si na miastach wojewdzkich,
gdzie wybory miay charakter polityczny oraz na sejmikach
wojewdzkich (zreszt zupenie zbdnym ogniwie), gdzie
konkuruj partie pomijaj natomiast rady gmin i powiatw.
W radach powiatw partie zdobyy ju tylko ok.50 % manda-
tw, a w radach gmin 25%.
Establishment preferuje panoszenie si partii. Partii spo-
eczestwo nie powaa, nie chce si do nich zapisywa i ich
popiera. Dlaczego? No a jakie my mamy partie? Najpierw
dwa aparaty komunistyczne (PZPR i ZSL), ktre si przemalo-
way w garderobie okrgego stou. Dalej uciekinierw z dwu
pseudosolidarnociowych ugrupowa skompromitowanych
w poprzedniej kadencji sejmu. Nastpnie prymitywn, bez-
programow parti protestu o moe nawet agenturalnych
koneksjach, na koniec za przeniesion z dalekiej przeszoci
neoendecj. Poda polityczna skrajnie nie odpowiada popy-
towi i fakt, e okoo 30% wyborcw brao udzia w wybieraniu
midzy tymi potworkami (chodzi o procent gosujcych na
partyjne listy w orodkach o ponad 20 tys. mieszkacw)
uwaam za wyraz wielkiego samozaparcia naszego narodu.
Partie poprzez parlament wymyliy tak ordynacj
w gminach powyej 20 tys. mieszkacw, ktra zmusza
wyborcw do zachowa im obcych i coraz wiksz cz
narodu pozostawia poza aktem wyborczym. Wyborca
w wikszych orodkach ma przed oczyma gwnie par-
tie, bo one maj pienidze i zalewaj go sw propagand.
O istnieniu komitetw lokalnych nawet nie wie, nie mwic
ju o ich programach. Dodatkowo, na wszelki wypadek,
dziaaj tu jeszcze prg wyborczy i zasada dHondta, ktre
eliminuj skutecznie przedostanie si do puli wybranych po-
jedynczych popularnych osb.
Mamy wic w samorzdach powyej 20 tys. mieszka-
cw walk polityczn partii i w takim paranoicznym spek-
taklu wyborcy po prostu udziau bra nie chc take i z tego
powodu, e upolitycznianie samorzdu jest jawnie dla niego
szkodliwe i na zdrowy rozum absurdalne dlatego frekwen-
cja jest tu dwa razy mniejsza ni na wsi i w maych miastach.
Ponadto ordynacja zawiera tu jeszcze taki idiotyzm, e wy-
borca nie moe gosowa na tylu kandydatw, ile jest w okr-
gu mandatw, ale tylko na jednego. Poniewa kandydatw na
karcie jest okoo setki, prawdopodobiestwo, i si tra na
tego, kto ostatecznie przejdzie jest bardzo nike i zdecydowa-
na wikszo wyborcw ma po wyborach odczucie przegra-
nej, co skutecznie zniechca do aktu wyborczego.
Na koniec odpowied tym, ktrzy dziwi si, e mimo
bezporednich wyborw na prezydentw i burmistrzw fre-
kwencja w miastach bya niska z tego samego powodu co
powyej. Kandydaci na te stanowiska w duych orodkach
to reprezentanci partii, a tych ostatnich ludzie maj powy-
ej uszu.
Jedynym wyjciem z tego zakltego koa niemocy byaby
oczywicie ordynacja wikszociowa i to najlepiej jednoman-
datowa dwuetapowa do wszystkich cia z nansowaniem
kampanii ze rodkw publicznych i ograniczeniem prywat-
nych dotacji na ten cel. To jest kwestia legitymacji wadzy
a zatem kwestia racji stanu.
Jedyn pociech na dzi pozostaje fakt, e na gbokiej
prowincji rodzi si mimo wszystko spoeczestwo obywa-
telskie.
Mariusz Muskat
Nauki
z Oar zz Oar z a O z Oa a z aaa zz O r z Oar zz Oar z Oa aaaar z O
Dlaczego ludzie
nie poszli
na wybory
fot. Marek Piekarski
Mariusz Muskat
r
y
s
.

S
z
y
m
o
n

S
u
r
m
a
c
z
Na
przeomie listopada i grudnia ub.r.
w podwarszawskim Oarowie
miaa miejsce brutalna napa
na protestujcych pracownikw Fabryki Kabli,
dokonana przez prywatn rm ochroniarsk
Impel przy wsppracy z policj. Zwolnieni
pracownicy pikietowali przed bram swego za-
kadu od momentu, gdy wiosn nowy waciciel
fabryki Bogusaw Cupia, szef spki Tele-Fonika,
postanowi zlikwidowa oarowsk wytwrni.
Zamiarem protestujcych byo niedopuszczenie
do wywozu z fabryki urzdze do produkcji,
czci zamiennych, zapasw materiaw i goto-
wych produktw, gdy to oznaczaoby nieodwoaln likwi-
dacj ich miejsc pracy. Cupia sta si wacicielem zakadu
p roku przed podjciem decyzji o likwidacji, gdy fabryka
prosperowaa dobrze. Do przejcia rmy doszo w do nie-
jasnych okolicznociach, gdy Urzd Ochrony Konkurencji
i Konsumentw, ktry wczeniej odmwi Cupiaowi pra-
wa do przejcia fabryki, po wyborach parlamentarnych
nagle zmieni zdanie. Z caej sytuacji, jaka rozegraa si
w Oarowie, warto wycign kilka wnioskw.
Pierwszy nie ma co liczy na pastwo w obronie
przed neoliberalizmem i wynaturzeniami rynku. Pastwo
bowiem chodzi na pasku kapitau i troszczy si o jego
nie za obywateli interesy. W przypadku Oarowa,
gdzie szturmu na okupowany zakad dokonaa prywatna
rma ochroniarska wspierana przez pastwow policj,
wida to byo jak na doni. Pastwowa policja nie ma po-
no wystarczajcych si, by zabezpieczy pastwowe ulice
przed kibicami-bandziorami czy pastwowe linie kolejowe
przed zodziejami wgla, ale do wspomoenia prywatnego
biznesmena wysya si kilkuset funkcjonariuszy, armatki
wodne itp. Warto o tym pamita, zanim w kolejnych wy-
borach zagosujemy na przyjemniaczkw, ktrzy wzywaj
do wikszych nakadw na policj. Jeli chodzi o mnie, to
serdecznie za to dzikuj niech Cupia i podobne mu kre-
atury sami pac policjantom, skoro ci wykonuj polecenia
nansowych oligarchw.
Drugi nie istnieje nic takiego, jak narodowy interes
w gospodarce. Polski cwaniak jest takim samym cwania-
kiem, jak zagraniczny i tak samo niewiele obchodz go
ludzie wyrzucani z pracy w imi jego wikszych zyskw.
Gdyby wierzy w narodow mitologi, to powinno si
Cupiaa wynosi pod niebiosa to to przykad znakomitej
kariery naszego, polskiego przedsibiorcy. Tele-Fonika to
prna rma, 4 w Europie i 22 na wiecie wrd producen-
tw kabli. Przykadanie do ekonomii matryc narodowych
jest zupenie pozbawione sensu w Oarowie nie byo
koniktu Polakw z obcym, lecz zderzenie interesw
pracownikw i lokalnej spoecznoci z zamiarami biznes-
mena operujcego w skali ponadlokalnej.
Trzeci nieskuteczna jest forma oporu zastosowana
w oarowskiej fabryce. Nietrudno byo zgadn, e pr-
dzej czy pniej nastpi zmczenie materiau i wtedy
Cupia zaatakuje skutecznie. Skuteczna jest inna metoda,
zastosowana z powodzeniem przed kilkoma laty przez
pracownikw fabryki elatyny w Brodnicy strajk czynny.
Robotnicy Oarowa powinni byli zaj zakad i uruchomi
w nim produkcj, przy okazji udowadniajc, e fabryka
wbrew sugestiom Cupiaa jest rentowna i sobie dobrze
poradzi (co nie byoby trudne, gdyby przestano opaca
szefw czy kierownikw i ich fanaberie, jak np. klub
pikarski Wisa Krakw, ktrego Cupia jest sponsorem).
Przyjcie ju na wstpie biernej i cierpitniczej postawy
musiao zakoczy si klsk.
Czwarty nie ma obecnie szans na powtrk sierp-
nia80, czyli oglnonarodowy zryw przeciwko amaniu
praw pracowniczych i ekonomicznej eksploatacji kraju.
I to nie dlatego, e dzisiaj jest lepiej ni wwczas. Dlatego,
e spoeczestwo zostao zdezintegrowane, zastra-
szone, podzielone na niechtne sobie grupy. Ci, ktrzy
w powstaniu Oglnopolskiego Komitetu Protestacyjnego
upatrywali nadziei na radykaln zmian sytuacji, pominli
w swych rachubach prosty fakt: zniszczenie materialnych
i mentalnych podstaw do zjednoczonego oporu. Ludzie
dzi troszcz si tylko o siebie, boj si nadstawia gow
w imi obrony innych, niepomni s, e po tych innych
jutro przyjdzie kolej na nas. OKP okazao si niewypaem
duo byo gadania, spotka z udziaem specjalistw od
ulepszenia wszystkiego, mnstwo planw i zamiarw,
hase o wsppracy. Gdy przyszo co do czego, do Oarowa
przybya garstka stoczniowcw i par maych grupek pra-
cownikw z rnych stron Polski.
Pity globalizacja to nie co odlegego przestrzennie,
lecz nasza codzienna rzeczywisto. To nie tylko Ameryka
Poudniowa, Afryka czy Azja, lecz takie wanie miejsca,
jak Oarw, gdzie jednym pocigniciem pira rujnuje si
dobrze prosperujc fabryk, niszczy podstawy egzystencji
kilkuset ludzi, dezintegruje lokaln spoeczno wszyst-
ko to w imi zyskw jakiego faceta, ktry tej fabryki nie
zbudowa, w Oarowie by raptem kilka razy, a mieszkacy
miasta obchodz go tyle co zeszoroczny nieg.
Szsty nie ma co liczy na cudotwrcw. Losem
fabryki w Oarowie nie zainteresowa si aden trybun
ludowy. Do pooonego nieopodal Warszawy miasteczka
przez ponad p roku trwania protestu nie pokwapi si
adne specjalista od obrony biednych i ucinionych. Moe
wreszcie po tej lekcji ludzie zrozumiej, e problem nie
w zastpieniu Buzka Millerem, a tego ostatniego Lepperem
czy Giertychem, lecz w samoorganizacji i wsppracy.

Remigiusz Okraska
ZZYCIA.indd 18-19 03-01-19, 18:24:08
OBYWATEL 20 OBYWATEL 21
squatting) to praktyka
polegajca na zajmowaniu
pustostanw przez osoby nie
majce gdzie mieszka lub
realizowa innych projektw,
do ktrych potrzebne s cztery
ciany. To dziaanie logiczne,
cho nie jest to logika
kapitalizmu. Z jednej strony
mamy ludzi bez dachu nad gow
lub nie bdcych w stanie
paci wysokich czynszw,
z drugiej natomiast puste
budynki. Nic prostszego ni
pogodzi obie te kwestie
zaj pustostany. W ten sposb
ludzie maj gdzie mieszka,
a substancja mieszkaniowa
zamiast niszcze i si
marnowa suy czowiekowi.

Rozwj ruchu skoterskiego to lata
rewolty roku 1968. Modzie Europy
i USA na wasne potrzeby zacza zaj-
mowa nielegalnie lub za zgod wa-
cicieli puste budynki, zamieniajc je
w wolnociowe komuny, niezale-
ne centra kulturalne, mieszkania itp.
Skoting rozwija si przede wszystkim
w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii
i Woszech. Znajduj si tam setki sko-
tw, niekiedy s to cae kwartay ulic
czy spore czci dzielnic. Z tych pastw
zaczli czerpa wzory polscy pionierzy
skotowania, tam te po roku 1989 za-
czli mieszka pierwsi Polacy wybieraj-
cy ycie w wolnych domach Zachodu.
Przez wiele lat o skotach mona
byo w Polsce jedynie poczyta w prasie
alternatywnej. Dopiero od poowy lat 90.
mona mwi o pocztkach ruchu sko-
terskiego, cho wczeniej zdarzay si
sporadyczne prby. Wikszo polskich
skotersw to kontrkulturowcy, subkul-
turowcy, anarchici, ekolodzy, studenci
bd osoby o niskich dochodach szukajce jak najtaszego
zakwaterowania.
Polskie skoty inaczej ni na Zachodzie, gdzie przewaa
aspekt mieszkaniowy (wysokie czynsze i ceny domw) po-
wstaj na og z zamiarem stworzenia miejsca, gdzie bdzie
si rozwijaa aktywno spoeczna. Wynika to ze scentralizo-
wanego modelu publicznych instytucji kulturalnych, a take
z tandety komercyjnej oferty kulturalnej. Przewanie dziaal-
no skotw rozpoczyna si od koncertw muzyki alterna-
tywnej, ale czsto ma w nich miejsce szeroko pojta dzia-
alno kulturalna i polityczna. Mao jest w Polsce skotw,
w ktrych nic si nie dzieje i su wycznie do mieszkania.
Poznaski Rozbrat jest najduej dziaajcym skotem
w Polsce. Pierwsi mieszkacy pojawili si na jego terenach
jesieni 1994 r. bya to niewielka grupka zwizana ze
rodowiskiem kontrkulturowym. Zajty wwczas barak
z kilkunastoma pokojami do dzi suy jako mieszkalna
cz skotu. Obok niego stopniowo na potrzeby alterna-
tywnej spoecznoci zaadaptowanych zostao kilka ssied-
nich budynkw. Moliwe to byo, gdy sprawy wasnoci do
dzi nie s uregulowane. Od czasu do czasu pojawiaj si
rzekomi waciciele budynku lub gruntw, jednak niewiele
mog wskra na drodze formalnej.
Rozbrat jest nie tylko miejscem, gdzie ludzie miesz-
kaj za darmo i wg wasnych zasad. To wyrwany z kapita-
listycznej rzeczywistoci kawaek miasta, gdzie realizowa-
ne s spoeczne, artystyczne i polityczne przedsiwzicia.
Dziaa tu biblioteka wolnociowa, dwa bary, dwie sale kon-
certowe, lokal poznaskiej sekcji Federacji Anarchistycznej,
ciemnia fotograczna. Organizuje si koncerty, wystawy,
spektakle teatralne i kabaretowe, seminaria, spotka-
nia itp. Dwa razy w roku odbywaj si festiwale: jeden
z okazji dziaalnoci biblioteki, zwany Abramowszczyzn
(na cze Edwarda Abramowskiego, do ktrego idei na-
wizuj poznascy alternatywici), drugi upamitniajcy
kolejny rok istnienia Rozbratu.
W wakacje 2002 r. odbya si
pierwsza edycja targw prasy
alternatywnej. Wszystkie te ini-
cjatywy odbywaj si bez dotacji
z budetu centralnego i lokalnego
oraz wsparcia wielkiego biznesu,
co pokazuje, e ludzie zostawieni
samym sobie potra niele funk-
cjonowa, obywa si bez pored-
nikw i tworzy wasn rzeczy-
wisto na zasadach wsppracy
i solidarnoci.
Kolektyw Rozbrat, w ktrego
skad wchodz mieszkacy skotu
i ludzie z miasta, poza przetwa-
rzaniem przestrzeni na wasne po-
trzeby, angauje si take w wiele
dziaa wykraczajcych poza ramy
skotowego podwrka. Jego uczest-
nicy wsptworz Porozumienie
Spoeczne Pozna Miastem dla
Ludzi, ktre m.in. przeciwstawia
si eksmisjom na bruk (w pomiesz-
czeniach Klubu Anarchistycznego mieszkaa wyeksmito-
wana rodzina) i prbom przeksztacenia centrum miasta
w tzw. City i pozbycia si przez to wielu niepotrzebnych
mieszkacw czynszowych kamienic. Ludzie z Kolektywu
Rozbrat angauj si take w walk o prawa pracownikw
najemnych, walcz z wszelkimi formami ucisku spoecze-
stwa przez wadze centralne i lokalne, wspieraj tych, ktrzy
na skutek swej dziaalnoci spoecznej maj kopoty z wy-
miarem sprawiedliwoci.
Rozbrat swoj dziaalnoci wkomponowa si ju
w koloryt Poznania, jest miejscem do znanym i trudno
sobie wyobrazi zaprzestanie jego dziaalnoci. Mimo
wielokrotnych kopotw (m.in. bandyckie napady, represje
policyjne, rotacja mieszkacw) funkcjonuje ju od 8 lat,
stale si rozwijajc.
Wrocaw to jedyne miasto w Polsce, gdzie rwnocze-
nie istnieje kilka skotw (jest ich a trzy), ma te najbogat-
sz tradycj skotowania. Istniao tu ju chyba kilkanacie
krcej lub duej dziaajcych miejsc tego rodzaju, najbar-
dziej znanym by Rejon 69. Spord obecnie dziaajcych,
Free Dom nie jest skotem w cisym tego sowa znacze-
niu. Miejsce to jest legalne (za zgod wadz miejskich), we
wrzeniu 2000 r. zostao tu utworzone niezalene centrum
kulturalne. Nikt nie zamieszkuje budynku, lecz dziaa tu kil-
kadziesit osb, w tym wiele zaangaowanych wczeniej w
Rejon 69. Ssiadujce z centrum budynki zajmowane s
przez zaprzyjanionych z Free Domem kontrkulturowych
artystw, dziki czemu tworzy si mini-wsplnota ludzi
o podobnych przekonaniach i stylu ycia.
Od lutego 2000 r. istnieje we Wrocawiu skot przy ulicy
Kromera. W marcu 2001 r. przey brutaln eksmisj doko-
nan przez policj (pobito kilka osb, zniszczono siekierami
sprzty domowe, skradziono osobiste rzeczy), jednak miesz-
kacy nie opucili go. W miesic po eksmisji budynek zosta
ponownie zajty i funkcjonuje jako skot do dnia dzisiejszego.
Mieszka tu kilkanacie osb, robione s kameralne imprezy
muzyczne, a lokatorzy angauj si w akcj Jedzenie zamiast
bomb, w ramach ktrej rozdaj bezdomnym samodzielnie
przygotowane posiki, a take dostarczaj je do jednego ze
spoecznych domw opieki socjalnej. Bez pastwowych do-
tacji, bez porednikw, bez aski urzdnikw.
Trzeci wrocawski skot jest nietypowy to tzw. wagen-
burg. Nie jest budynkiem s to stare wagony kolejowe, do-
stosowane do celw mieszkalnych i okupujce jaki teren
na stae lub przez okrelony czas (np. dopki nie zostan
z niego usunite). Wrocawski wagenburg istnieje od maja
2001 r., zmienia miejsce pobytu ju kilka razy, aktualnie
zaskotowano przy nim jeden budynek, w ktrym dziaa
bar, warsztat rowerowy i szwalnia. Cyklicznie na terenie
okupowanym przez skotersw
odbywaj si imprezy muzyczne.
W przypominajcym cygaskie
obozowisko skocie mieszka kil-
kanacie osb.
Wrocawscy skotersi zaan-
gaowani s rwnie w szereg
innych dziaa. W ostatnim cza-
sie aktywnie blokowali eksmisje
na bruk, organizuj wspomnian
akcj Jedzenie zamiast bomb,
uczestnicz w wielu manifesta-
cjach, a take dziaaj na polu
szeroko rozumianej kultury nie-
zalenej.
Biaostocki De Centrum
jesieni 2002 r. obchodzi drugie
urodziny. Budynek skotu to czte-
ropitrowa kamienica dawna
fabryka. Ma formalnego waci-
ciela, ktry na razie nie usiuje
std wyrzuci mieszkajcych
i dziaajcych na skocie osb.
Wszyscy potencjalni inwestorzy ogldajcy lokal nie byli
nim zainteresowani. Miejsce to przeywao te problemy
z okolicznymi chuliganami, ktrzy do czsto napadali na
ludzi i atakowali sam budynek.
Dziaalno skotu jest coraz szersza. Mieszkacy
rozdaj bezdomnym i biednym jedzenie w ramach akcji
Jedzenie zamiast bomb, cyklicznie odbywaj si imprezy
Dziewczyny w akcji, promujce aktywno i kreatyw-
no modych kobiet. Maj miejsce projekcje lmw, wy-
stawy, koncerty, warsztaty, dziaa biblioteka i wideoteka,
prowadzone s treningi samoobrony i siownia. Ludzie
zaangaowanie w De Centrum s rwnie uczestnikami
wielu kampanii ekologicznych, maj tu miejsce spotka-
nia biaostockiej sekcji Federacji Anarchistycznej. Przez
okolicznych mieszkacw ta dziaalno jest odbierana
pozytywnie. Podczas wakacji 2002 r. w budynku ssiaduj-
cym z De Centrum swj mini-skot zorganizoway dzieci
z pobliskich blokowisk. Biorc przykad ze skotersw, sami
wyremontowali niewielki budynek. Kopoty zaczy si we
wrzeniu, gdy okazao si, e mini-skot jest dobr baz
dla wagarowiczw. Policja, rodzice i nauczyciele zgodnie
stwierdzili, e odpowiedzialno za to ponosz skotersi,
ktrzy do wyboru mieli albo zlikwidowa dzieciakom mini-
skot, albo bardziej si nimi zainteresowa. Wybrali to
drugie dzi pomagaj dzieciom, udzielaj im darmowych
korepetycji, pilnuj, by nie przebyway one na terenie skotu
w czasie zaj lekcyjnych, udostpniaj wasne sale do wi-
cze tanecznych, nauki gry na instrumentach, gotowania
itp. Utrzymuj te kontakt z wikszoci rodzicw. Spraw
zainteresoway si lokalne media, odbya si nawet debata
na falach radiowych, pozytywnie o dziaalnoci skotersw
wypowiaday si autorytety w dziedzinie pomocy spoecz-
nej. Stra miejska zaoferowaa sw pomoc m.in. w postaci
legalizacji skotu dla dzieciakw.
Gliwicki Krzyk powsta ponad 4 lata temu na terenach
bdcych niegdy zakadami rzeniczymi. Budynek ma
okoo 20 pomieszcze wykorzystywanych na rne sposo-
by. Zagospodarowano rwnie przylegajce do skotu ba-
raki, gdzie urzdzono m.in. sal do jazdy na deskorolkach.
W pomieszczeniach skotu mieci si wolnociowa biblio-
teka, spotkania maj tam czon-
kowie Stowarzyszenia KRZYK
(formalnego uytkownika skotu)
oraz Inicjatywy Pracowniczej
organizacji zajmujcej si walk
o prawa pracownikw najem-
nych. Regularnie odbywaj si
koncerty i wystawy, dziaa take
niewielki bar. W bezporednim
ssiedztwie mao jest budynkw
mieszkalnych, co sprzyja pro-
wadzeniu dziaalnoci, a miesz-
czce si nieopodal zakady pro-
dukcyjne i szpital nie stwarzaj
bywalcom adnych problemw.
Od niedawna wadze miej-
skie chc jednak pozby si
skotersw, tumaczc to nie-
bezpieczestwem zawalenia si
budynku i planami jego rozbirki.
Jak na razie wynegocjowano
przekazanie budynku przez wa-
dze miejskie na okres roczny,
DOMY
WOLNYCH
LUDZI
Janusz Krawczyk
Skot w Gliwicach. Fot. Marek Piekarski
Spektakl podczas festiwalu Abramowszczyzna 2002.
Fot. Archiwum autora.
ZZYCIA.indd 20-21 03-01-19, 18:24:18
OBYWATEL 20 OBYWATEL 21
squatting) to praktyka
polegajca na zajmowaniu
pustostanw przez osoby nie
majce gdzie mieszka lub
realizowa innych projektw,
do ktrych potrzebne s cztery
ciany. To dziaanie logiczne,
cho nie jest to logika
kapitalizmu. Z jednej strony
mamy ludzi bez dachu nad gow
lub nie bdcych w stanie
paci wysokich czynszw,
z drugiej natomiast puste
budynki. Nic prostszego ni
pogodzi obie te kwestie
zaj pustostany. W ten sposb
ludzie maj gdzie mieszka,
a substancja mieszkaniowa
zamiast niszcze i si
marnowa suy czowiekowi.

Rozwj ruchu skoterskiego to lata
rewolty roku 1968. Modzie Europy
i USA na wasne potrzeby zacza zaj-
mowa nielegalnie lub za zgod wa-
cicieli puste budynki, zamieniajc je
w wolnociowe komuny, niezale-
ne centra kulturalne, mieszkania itp.
Skoting rozwija si przede wszystkim
w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii
i Woszech. Znajduj si tam setki sko-
tw, niekiedy s to cae kwartay ulic
czy spore czci dzielnic. Z tych pastw
zaczli czerpa wzory polscy pionierzy
skotowania, tam te po roku 1989 za-
czli mieszka pierwsi Polacy wybieraj-
cy ycie w wolnych domach Zachodu.
Przez wiele lat o skotach mona
byo w Polsce jedynie poczyta w prasie
alternatywnej. Dopiero od poowy lat 90.
mona mwi o pocztkach ruchu sko-
terskiego, cho wczeniej zdarzay si
sporadyczne prby. Wikszo polskich
skotersw to kontrkulturowcy, subkul-
turowcy, anarchici, ekolodzy, studenci
bd osoby o niskich dochodach szukajce jak najtaszego
zakwaterowania.
Polskie skoty inaczej ni na Zachodzie, gdzie przewaa
aspekt mieszkaniowy (wysokie czynsze i ceny domw) po-
wstaj na og z zamiarem stworzenia miejsca, gdzie bdzie
si rozwijaa aktywno spoeczna. Wynika to ze scentralizo-
wanego modelu publicznych instytucji kulturalnych, a take
z tandety komercyjnej oferty kulturalnej. Przewanie dziaal-
no skotw rozpoczyna si od koncertw muzyki alterna-
tywnej, ale czsto ma w nich miejsce szeroko pojta dzia-
alno kulturalna i polityczna. Mao jest w Polsce skotw,
w ktrych nic si nie dzieje i su wycznie do mieszkania.
Poznaski Rozbrat jest najduej dziaajcym skotem
w Polsce. Pierwsi mieszkacy pojawili si na jego terenach
jesieni 1994 r. bya to niewielka grupka zwizana ze
rodowiskiem kontrkulturowym. Zajty wwczas barak
z kilkunastoma pokojami do dzi suy jako mieszkalna
cz skotu. Obok niego stopniowo na potrzeby alterna-
tywnej spoecznoci zaadaptowanych zostao kilka ssied-
nich budynkw. Moliwe to byo, gdy sprawy wasnoci do
dzi nie s uregulowane. Od czasu do czasu pojawiaj si
rzekomi waciciele budynku lub gruntw, jednak niewiele
mog wskra na drodze formalnej.
Rozbrat jest nie tylko miejscem, gdzie ludzie miesz-
kaj za darmo i wg wasnych zasad. To wyrwany z kapita-
listycznej rzeczywistoci kawaek miasta, gdzie realizowa-
ne s spoeczne, artystyczne i polityczne przedsiwzicia.
Dziaa tu biblioteka wolnociowa, dwa bary, dwie sale kon-
certowe, lokal poznaskiej sekcji Federacji Anarchistycznej,
ciemnia fotograczna. Organizuje si koncerty, wystawy,
spektakle teatralne i kabaretowe, seminaria, spotka-
nia itp. Dwa razy w roku odbywaj si festiwale: jeden
z okazji dziaalnoci biblioteki, zwany Abramowszczyzn
(na cze Edwarda Abramowskiego, do ktrego idei na-
wizuj poznascy alternatywici), drugi upamitniajcy
kolejny rok istnienia Rozbratu.
W wakacje 2002 r. odbya si
pierwsza edycja targw prasy
alternatywnej. Wszystkie te ini-
cjatywy odbywaj si bez dotacji
z budetu centralnego i lokalnego
oraz wsparcia wielkiego biznesu,
co pokazuje, e ludzie zostawieni
samym sobie potra niele funk-
cjonowa, obywa si bez pored-
nikw i tworzy wasn rzeczy-
wisto na zasadach wsppracy
i solidarnoci.
Kolektyw Rozbrat, w ktrego
skad wchodz mieszkacy skotu
i ludzie z miasta, poza przetwa-
rzaniem przestrzeni na wasne po-
trzeby, angauje si take w wiele
dziaa wykraczajcych poza ramy
skotowego podwrka. Jego uczest-
nicy wsptworz Porozumienie
Spoeczne Pozna Miastem dla
Ludzi, ktre m.in. przeciwstawia
si eksmisjom na bruk (w pomiesz-
czeniach Klubu Anarchistycznego mieszkaa wyeksmito-
wana rodzina) i prbom przeksztacenia centrum miasta
w tzw. City i pozbycia si przez to wielu niepotrzebnych
mieszkacw czynszowych kamienic. Ludzie z Kolektywu
Rozbrat angauj si take w walk o prawa pracownikw
najemnych, walcz z wszelkimi formami ucisku spoecze-
stwa przez wadze centralne i lokalne, wspieraj tych, ktrzy
na skutek swej dziaalnoci spoecznej maj kopoty z wy-
miarem sprawiedliwoci.
Rozbrat swoj dziaalnoci wkomponowa si ju
w koloryt Poznania, jest miejscem do znanym i trudno
sobie wyobrazi zaprzestanie jego dziaalnoci. Mimo
wielokrotnych kopotw (m.in. bandyckie napady, represje
policyjne, rotacja mieszkacw) funkcjonuje ju od 8 lat,
stale si rozwijajc.
Wrocaw to jedyne miasto w Polsce, gdzie rwnocze-
nie istnieje kilka skotw (jest ich a trzy), ma te najbogat-
sz tradycj skotowania. Istniao tu ju chyba kilkanacie
krcej lub duej dziaajcych miejsc tego rodzaju, najbar-
dziej znanym by Rejon 69. Spord obecnie dziaajcych,
Free Dom nie jest skotem w cisym tego sowa znacze-
niu. Miejsce to jest legalne (za zgod wadz miejskich), we
wrzeniu 2000 r. zostao tu utworzone niezalene centrum
kulturalne. Nikt nie zamieszkuje budynku, lecz dziaa tu kil-
kadziesit osb, w tym wiele zaangaowanych wczeniej w
Rejon 69. Ssiadujce z centrum budynki zajmowane s
przez zaprzyjanionych z Free Domem kontrkulturowych
artystw, dziki czemu tworzy si mini-wsplnota ludzi
o podobnych przekonaniach i stylu ycia.
Od lutego 2000 r. istnieje we Wrocawiu skot przy ulicy
Kromera. W marcu 2001 r. przey brutaln eksmisj doko-
nan przez policj (pobito kilka osb, zniszczono siekierami
sprzty domowe, skradziono osobiste rzeczy), jednak miesz-
kacy nie opucili go. W miesic po eksmisji budynek zosta
ponownie zajty i funkcjonuje jako skot do dnia dzisiejszego.
Mieszka tu kilkanacie osb, robione s kameralne imprezy
muzyczne, a lokatorzy angauj si w akcj Jedzenie zamiast
bomb, w ramach ktrej rozdaj bezdomnym samodzielnie
przygotowane posiki, a take dostarczaj je do jednego ze
spoecznych domw opieki socjalnej. Bez pastwowych do-
tacji, bez porednikw, bez aski urzdnikw.
Trzeci wrocawski skot jest nietypowy to tzw. wagen-
burg. Nie jest budynkiem s to stare wagony kolejowe, do-
stosowane do celw mieszkalnych i okupujce jaki teren
na stae lub przez okrelony czas (np. dopki nie zostan
z niego usunite). Wrocawski wagenburg istnieje od maja
2001 r., zmienia miejsce pobytu ju kilka razy, aktualnie
zaskotowano przy nim jeden budynek, w ktrym dziaa
bar, warsztat rowerowy i szwalnia. Cyklicznie na terenie
okupowanym przez skotersw
odbywaj si imprezy muzyczne.
W przypominajcym cygaskie
obozowisko skocie mieszka kil-
kanacie osb.
Wrocawscy skotersi zaan-
gaowani s rwnie w szereg
innych dziaa. W ostatnim cza-
sie aktywnie blokowali eksmisje
na bruk, organizuj wspomnian
akcj Jedzenie zamiast bomb,
uczestnicz w wielu manifesta-
cjach, a take dziaaj na polu
szeroko rozumianej kultury nie-
zalenej.
Biaostocki De Centrum
jesieni 2002 r. obchodzi drugie
urodziny. Budynek skotu to czte-
ropitrowa kamienica dawna
fabryka. Ma formalnego waci-
ciela, ktry na razie nie usiuje
std wyrzuci mieszkajcych
i dziaajcych na skocie osb.
Wszyscy potencjalni inwestorzy ogldajcy lokal nie byli
nim zainteresowani. Miejsce to przeywao te problemy
z okolicznymi chuliganami, ktrzy do czsto napadali na
ludzi i atakowali sam budynek.
Dziaalno skotu jest coraz szersza. Mieszkacy
rozdaj bezdomnym i biednym jedzenie w ramach akcji
Jedzenie zamiast bomb, cyklicznie odbywaj si imprezy
Dziewczyny w akcji, promujce aktywno i kreatyw-
no modych kobiet. Maj miejsce projekcje lmw, wy-
stawy, koncerty, warsztaty, dziaa biblioteka i wideoteka,
prowadzone s treningi samoobrony i siownia. Ludzie
zaangaowanie w De Centrum s rwnie uczestnikami
wielu kampanii ekologicznych, maj tu miejsce spotka-
nia biaostockiej sekcji Federacji Anarchistycznej. Przez
okolicznych mieszkacw ta dziaalno jest odbierana
pozytywnie. Podczas wakacji 2002 r. w budynku ssiaduj-
cym z De Centrum swj mini-skot zorganizoway dzieci
z pobliskich blokowisk. Biorc przykad ze skotersw, sami
wyremontowali niewielki budynek. Kopoty zaczy si we
wrzeniu, gdy okazao si, e mini-skot jest dobr baz
dla wagarowiczw. Policja, rodzice i nauczyciele zgodnie
stwierdzili, e odpowiedzialno za to ponosz skotersi,
ktrzy do wyboru mieli albo zlikwidowa dzieciakom mini-
skot, albo bardziej si nimi zainteresowa. Wybrali to
drugie dzi pomagaj dzieciom, udzielaj im darmowych
korepetycji, pilnuj, by nie przebyway one na terenie skotu
w czasie zaj lekcyjnych, udostpniaj wasne sale do wi-
cze tanecznych, nauki gry na instrumentach, gotowania
itp. Utrzymuj te kontakt z wikszoci rodzicw. Spraw
zainteresoway si lokalne media, odbya si nawet debata
na falach radiowych, pozytywnie o dziaalnoci skotersw
wypowiaday si autorytety w dziedzinie pomocy spoecz-
nej. Stra miejska zaoferowaa sw pomoc m.in. w postaci
legalizacji skotu dla dzieciakw.
Gliwicki Krzyk powsta ponad 4 lata temu na terenach
bdcych niegdy zakadami rzeniczymi. Budynek ma
okoo 20 pomieszcze wykorzystywanych na rne sposo-
by. Zagospodarowano rwnie przylegajce do skotu ba-
raki, gdzie urzdzono m.in. sal do jazdy na deskorolkach.
W pomieszczeniach skotu mieci si wolnociowa biblio-
teka, spotkania maj tam czon-
kowie Stowarzyszenia KRZYK
(formalnego uytkownika skotu)
oraz Inicjatywy Pracowniczej
organizacji zajmujcej si walk
o prawa pracownikw najem-
nych. Regularnie odbywaj si
koncerty i wystawy, dziaa take
niewielki bar. W bezporednim
ssiedztwie mao jest budynkw
mieszkalnych, co sprzyja pro-
wadzeniu dziaalnoci, a miesz-
czce si nieopodal zakady pro-
dukcyjne i szpital nie stwarzaj
bywalcom adnych problemw.
Od niedawna wadze miej-
skie chc jednak pozby si
skotersw, tumaczc to nie-
bezpieczestwem zawalenia si
budynku i planami jego rozbirki.
Jak na razie wynegocjowano
przekazanie budynku przez wa-
dze miejskie na okres roczny,
DOMY
WOLNYCH
LUDZI
Janusz Krawczyk
Skot w Gliwicach. Fot. Marek Piekarski
Spektakl podczas festiwalu Abramowszczyzna 2002.
Fot. Archiwum autora.
ZZYCIA.indd 20-21 03-01-19, 18:24:18
OBYWATEL 22 OBYWATEL 23
w tym czasie skotersi bd musieli poszuka innego lokalu,
ktry mogliby dosta od miasta. Tak udane negocjacje po-
wiody si dziki duej kampanii medialnej i protestom oko-
licznych mieszkacw przeciwko lokalizacji drogi, jaka ma
powsta m.in. na terenach skotu i centrum miasta. Przez
pewien okres mieszkacy skotu mieli problemy z policj
i stra miejsk, jednak po legalizacji budynku wszystko si
uspokoio. Zdarzay si rwnie ataki chuliganw.
W stolicy Polski jak do tej pory dziaay chyba tylko trzy
skoty, o ktrych warto wspomnie. Pierwszy mieci si
przy ulicy Smyczkowej i zajty zosta przez warszawskich
uczestnikw Federacji Anarchistycznej, ktrzy otworzyli
tam Centrum Kultury Niezalenej. Niestety miejsce to nie
przetrwao dugo, wadze Uniwersytetu Warszawskiego
przy pomocy policji doprowadziy do usunicia skotersw.
Do dzi budynek na Smyczkowej stoi pusty i niszczeje.
Drugim miejscem, o ktrym warto wspomnie bya
Twierdza. Jak sama nazwa wskazuje, miecia si w sta-
rej cytadeli zbudowanej przez Rosjan w XIX w. Twierdz
zaskotowano w roku 1998, a jej ywot trwa ok. dwch lat.
Odbywao si tu wiele imprez kulturalnych dzi na jej miej-
scu stoj komercyjne lokale o astronomicznych cenach.
Ostatnim dzieckiem warszawskiego rodowiska alter-
natywnego by istniejcy do niedawna skot Czarna aba.
Zakoczy on swj ywot na przeomie listopada i grudnia
ub.r., ale osoby tam mieszkajce zajy ju kolejny budy-
nek, w ktrym pragn kontynuowa dziaalno. Budynek
Czarnej aby zajty zosta jesieni 2001 r., dawniej mie-
cia si tam Spdzielnia Piekarsko-Ciastkarska. Wiosn
2002 r. wacicielem terenu, na ktrym stoi budynek
zostaa rma Aral BP, zamierzajca tu postawi kolejn
stacj benzynow. W remont i dziaalno Czarnej aby
zaangaowanych byo wiele osb. Poza pomieszczeniami
mieszkalnymi udao si stworzy sal koncertow, bar,
wasn galeri. Cyklicznie organizowano tu koncerty, od-
byway si wystawy (m.in. prac studentw warszawskiej
ASP), pokazy lmw i slajdw. Na skocie miay te miejsce
wszelkie spotkania organizacyjne przed akcjami spoecz-
nymi, tutaj trway m.in. przygotowania do demonstracji
w trakcie szczytu NATO w Pradze. Organizowano te
imprezy muzyczne, z ktrych dochd suy wsparciu dzia-
alnoci ekologicznej, m.in. na rzecz kampanii w obronie
Puszczy Biaowieskiej. 1 czerwca 2002 r. zorganizowano
imprez dla dzieci pod hasem Anarchici dzieciom.
Dzieciaki mogy wspina si na specjalnie zbudowanej
ciance, byy gry i zabawy z nagrodami, malowanie twarzy,
darmowe napoje, sodycze itp. Wystpia rwnie grupa
perkusyjna samby. Festyn spotka si z bardzo pozytywn
reakcj ze strony dzieci i ich rodzicw. Oprcz dziaa arty-
styczno-kulturalnych prowadzono rwnie cotygodniow
akcj rozdawania ciepych posikw bezdomnym i ubo-
gim. Niestety, kapitalistyczna rzeczywisto dzisiejszych
czasw pokazuje, e cenne inicjatywy przegrywaj ze
stacjami benzynowymi, kolejnymi inwestycjami, komercyj-
nymi obiektami itp.
Od padziernika 2001 r. rwnie w Czstochowie dziaa
skot stworzony przez tamtejszych modych ludzi zwiza-
nych z ruchami kontrkulturowymi. W budynku mieszkaj
tylko cztery osoby, ale bezporednio w dziaalno tego
miejsca zaangaowana jest grupa ok. 20-osobowa. Budynek
jest wasnoci jednej z czstochowskich fabryk okien, po
wizycie waciciela i porozumieniu si obu stron dziaalno
skotu jest legalna, tzn. odbywa si za zgod waciciela
(powiedzia on: lepiej ebycie co tutaj robili, jakie prby
zespow, wiczyli na siowni, ni miabym wynajmowa
dom agencji towarzyskiej). Budynek, cho przedwojenny,
jest w dobrym stanie.
Poza funkcjami mieszkalnymi budynek stanowi zaple-
cze dla czstochowskiej modziey, ktrej ciko znale
miejsce w publicznych domach kultury itp. Jedno z pomiesz-
cze przeznaczone jest na prby dla zespow, w innym
umiejscowiono ma siowni, jest te niewielka pracownia
sitodruku, z ktrej zyski przeznaczone s na inwestycje
w budynek i jego dziaalno. Przynajmniej raz w miesicu
odbywaj si koncerty i potacwki, organizowane s rw-
nie pokazy ambitnych lmw.
Do niedawna w Sosnowcu, w nielegalnie zajtym
budynku dziaa Niezaleny Orodek Pracy Twrczej
LaTryna. Powsta on w lipcu 2001 roku. Po trzymie-
sicznym remoncie sw dziaalno rozpocz wystaw
ekologiczn. Pniej byy kolejne wystawy oraz wykady
dotyczce m.in. globalizacji. Niestety, skotersi zostali zmu-
szeni do opuszczenia zajmowanego budynku. Po niedugim
czasie zajty zosta jednak kolejny budynek, o wiele wikszy
i dajcy lepsze moliwoci dziaania. Na drodze ku realizacji
planw stana jednak miejscowa policja, ktra zoya do-
nos wacicielowi budynku, a ten zada usunicia z niego
skotujcych osb (w budynku nikt nie mieszka na stae,
suy on jedynie jako miejsce dziaa). Ludzie tworzcy
LaTryn nadal walcz o wasne miejsce, gdzie mogliby
realizowa swe artystyczne i spoeczne zamiary. W walce
tej nie s sami, wspomagaj ich inne orodki skoterskie
z caego kraju i lokalne media.
Poza wyej opisanymi orodkami w Polsce niele-
galnie zajtych jest jeszcze kilka innych miejsc. W odzi
przy ulicy Wglowej mieszka okoo dziesiciu osb, swoje
spotkania ma tam dzka sekcja Federacji Anarchistycznej,
w Andrychowie istnieje niewielki skot Karton, w Dbicy
w nielegalnie zajmowanym budynku odbywaj si koncer-
ty, chodz suchy o nowym skocie w Tychach...
Powyszy opis z pewnoci nie jest penym obrazem
tego, co dzieje si zarwno w tych miejscach jak i w caej
Polsce na gruncie skoterskim. Ruch skoterski jest ruchem
pynnym niczym tymczasowe strefy autonomiczne
Hakima Beya, skoty powstaj i upadaj, cho z pewnoci
kady z nich chciaby by permanentn stref autonomicz-
n, miejscem, gdzie bez nkania przez wacicieli i policj
mona realizowa zamierzone cele. Nawet jednak tym-
czasowo takich miejsc jest lepsza ni brak jakiejkolwiek
przestrzeni do realizacji wasnych pomysw skoting to
niezaleno od pastwowego urzdasa i niewidzialnej
rki rynku. To wolno tutaj i teraz.
Janusz Krawczyk
Jak to si stao, e pewnego dnia musiaa si Pani
zmieni w dziaaczk spoeczn?
D.K.: W grudniu 1998 r. ssiedzi powiedzieli, e po-
dobno przez nasz dom rodzinny i ssiedztwo bdzie biega
autostrada. Pocztkowo si z tego mialimy, bo od 1973
r. wiedzielimy, e jest w planach pas pod autostrad, ale
kilka kilometrw dalej, w szczerych polach. Wszyscy si
przyzwyczaili, a tu pojawia si pogoska, e nie tam, lecz
przez osiedle. Postanowiam to sprawdzi. W urzdzie
powiedzieli, e wkrtce zostanie wydana decyzja loka-
lizacyjna dla autostrady. Zaczam przeglda te plany
i zobaczyam, e faktycznie zmieniaj przebieg pasa au-
tostradowego. Pocztkowo zaamaam si. Zupenie nie
byam przygotowana na tak sytuacj. Nie wiedziaam,
jak walczy. Pierwsze moje dziaania byy chaotyczne.
Zaczam dzwoni po urzdnikach i prbowaam nakoni
do zmiany decyzji, bd wywnioskowa, czy mona si
spodziewa zmiany. Decyzja wtedy jeszcze nie zapada, ale
wszyscy twierdzili, e ju nic si nie da zrobi, proponowali
si z tym pogodzi. Po tych telefonach, poszam do sotysa,
bo cho osiedle od 12 lat jest w granicach odzi, to dziaao
tu soectwo. On te by zdezorientowany. Potem udaam si
z ssiadk do ksidza. I tak po nitce traam do kbka, czy-
li do pani z Olechowa, osiedla blokw. Okazao si, e wia-
domo do nas dotara tak naprawd od niej. Znaa kogo
w urzdzie, dowiedziaa si nieocjalnie o zmianie loka-
lizacji autostrady i postanowia nas ostrzec. Wprawdzie
ogoszenie o planach budowy autostrady na naszym tere-
nie wadze zamieciy 4 grudnia, ale byo to obwieszczenie
drobniutkimi literkami, w jednej z gazet lokalnych.
Pro forma oczywicie.
D.K.: Nikt nie bdzie szuka w gazecie czego, czego
si nie spodziewa. Okazao si, e jest krciutki termin do
zoenia wnioskw, bymy zostali potraktowani jako stro-
na w sprawie.
Wedug kodeksu postpowania administracyjnego.
D.K.: Tak. Pamitam, e chodziam od domu do domu,
pokazywaam map i mwiam, e tutaj bdzie autostrada.
Z pocztku wszyscy si pukali w gow i ci, ktrzy nie byli
w urzdzie, nie wierzyli. Proponowaam, ebymy si ze-
brali i zastanowili nad powoaniem komitetu protestacyj-
nego. Pani z Olechowa poradzia, ebymy nie zawizywa-
li komitetu, ale stowarzyszenie, bo bdziemy mieli wiksze
uprawnienia. Daa mi ksik, ktra opisywaa m.in. jak
mona zaoy tak organizacj. Noc czytaam, jak za-
padaj decyzje w sprawie autostrad, jak wygldaj prze-
pisy, eby si zorientowa. W tym samym czasie dzwoni-
am (wziam numery z ksiki telefonicznej) po organiza-
cjach ekologicznych. Prbowaam ich namwi do pomocy,
ale skutek by mizerny. Jedn z osb, ktra zareagowaa, by
Rafa Grski z Obywatelskiego Ruchu Ekologicznego, drug
organizacj byli Zieloni Rzeczpospolitej Polskiej.
Ile osb przyszo na zebranie?
D.K.: Jakie 16-17. Wiedziaam, e 15 osb potrze-
ba, ebymy zaoyli stowarzyszenie, wic to wystarczy-
o. Szybciutko nastpnego dnia poleciaam ze wszystki-
mi papierami do urzdw, do sdu, eby to zarejestrowa.
Zoyam wniosek do Urzdu Wojewdzkiego o dopusz-
czenie stowarzyszenia do postpowania na prawach stro-
ny, ale nie byo jeszcze decyzji sdu o zarejestrowaniu, wic
wniosek odrzucili.
Przecie w normalnym postpowaniu administracyj-
nym automatycznie stron s wszystkie osoby, przez
ktrych dziaki ma przebiega inwestycja oraz wa-
ciciele dziaek ssiadujcych, ktrzy mog by po-
szkodowani.
D.K.: Tylko w cigu jednego dnia ok. 60 mieszkacw
zoyo wnioski o dopuszczenie na prawach strony, w na-
stpne dni wnioskw byo wicej. Okazao si, e urzdnicy
przyznali prawa strony tylko tym, ktrzy znajduj si bez-
porednio na trasie korytarza autostradowego.
Ale najbardziej poszkodowani, przez ktrych dzia-
ki miaa przebiega inwestycja, powinni by stron
z urzdu, a nie dopiero na wniosek...
D.K.: NSA w pniejszym wyroku zaznaczy, e urzd
zama prawo (a konkretnie art. 31 k.p.a), poniewa znacz-
z Danut Kowalczyk
prezesem dzkiego Stowarzyszenia
Bezpieczna Autostrada
rozmawia Barbara Bubula
Biblioteka na Rozbracie. Fot. Marek Piekarski
Walczy trzeba
do koca
F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
RUSZ SI!
ZZYCIA.indd 22-23 03-01-19, 18:24:26
OBYWATEL 22 OBYWATEL 23
w tym czasie skotersi bd musieli poszuka innego lokalu,
ktry mogliby dosta od miasta. Tak udane negocjacje po-
wiody si dziki duej kampanii medialnej i protestom oko-
licznych mieszkacw przeciwko lokalizacji drogi, jaka ma
powsta m.in. na terenach skotu i centrum miasta. Przez
pewien okres mieszkacy skotu mieli problemy z policj
i stra miejsk, jednak po legalizacji budynku wszystko si
uspokoio. Zdarzay si rwnie ataki chuliganw.
W stolicy Polski jak do tej pory dziaay chyba tylko trzy
skoty, o ktrych warto wspomnie. Pierwszy mieci si
przy ulicy Smyczkowej i zajty zosta przez warszawskich
uczestnikw Federacji Anarchistycznej, ktrzy otworzyli
tam Centrum Kultury Niezalenej. Niestety miejsce to nie
przetrwao dugo, wadze Uniwersytetu Warszawskiego
przy pomocy policji doprowadziy do usunicia skotersw.
Do dzi budynek na Smyczkowej stoi pusty i niszczeje.
Drugim miejscem, o ktrym warto wspomnie bya
Twierdza. Jak sama nazwa wskazuje, miecia si w sta-
rej cytadeli zbudowanej przez Rosjan w XIX w. Twierdz
zaskotowano w roku 1998, a jej ywot trwa ok. dwch lat.
Odbywao si tu wiele imprez kulturalnych dzi na jej miej-
scu stoj komercyjne lokale o astronomicznych cenach.
Ostatnim dzieckiem warszawskiego rodowiska alter-
natywnego by istniejcy do niedawna skot Czarna aba.
Zakoczy on swj ywot na przeomie listopada i grudnia
ub.r., ale osoby tam mieszkajce zajy ju kolejny budy-
nek, w ktrym pragn kontynuowa dziaalno. Budynek
Czarnej aby zajty zosta jesieni 2001 r., dawniej mie-
cia si tam Spdzielnia Piekarsko-Ciastkarska. Wiosn
2002 r. wacicielem terenu, na ktrym stoi budynek
zostaa rma Aral BP, zamierzajca tu postawi kolejn
stacj benzynow. W remont i dziaalno Czarnej aby
zaangaowanych byo wiele osb. Poza pomieszczeniami
mieszkalnymi udao si stworzy sal koncertow, bar,
wasn galeri. Cyklicznie organizowano tu koncerty, od-
byway si wystawy (m.in. prac studentw warszawskiej
ASP), pokazy lmw i slajdw. Na skocie miay te miejsce
wszelkie spotkania organizacyjne przed akcjami spoecz-
nymi, tutaj trway m.in. przygotowania do demonstracji
w trakcie szczytu NATO w Pradze. Organizowano te
imprezy muzyczne, z ktrych dochd suy wsparciu dzia-
alnoci ekologicznej, m.in. na rzecz kampanii w obronie
Puszczy Biaowieskiej. 1 czerwca 2002 r. zorganizowano
imprez dla dzieci pod hasem Anarchici dzieciom.
Dzieciaki mogy wspina si na specjalnie zbudowanej
ciance, byy gry i zabawy z nagrodami, malowanie twarzy,
darmowe napoje, sodycze itp. Wystpia rwnie grupa
perkusyjna samby. Festyn spotka si z bardzo pozytywn
reakcj ze strony dzieci i ich rodzicw. Oprcz dziaa arty-
styczno-kulturalnych prowadzono rwnie cotygodniow
akcj rozdawania ciepych posikw bezdomnym i ubo-
gim. Niestety, kapitalistyczna rzeczywisto dzisiejszych
czasw pokazuje, e cenne inicjatywy przegrywaj ze
stacjami benzynowymi, kolejnymi inwestycjami, komercyj-
nymi obiektami itp.
Od padziernika 2001 r. rwnie w Czstochowie dziaa
skot stworzony przez tamtejszych modych ludzi zwiza-
nych z ruchami kontrkulturowymi. W budynku mieszkaj
tylko cztery osoby, ale bezporednio w dziaalno tego
miejsca zaangaowana jest grupa ok. 20-osobowa. Budynek
jest wasnoci jednej z czstochowskich fabryk okien, po
wizycie waciciela i porozumieniu si obu stron dziaalno
skotu jest legalna, tzn. odbywa si za zgod waciciela
(powiedzia on: lepiej ebycie co tutaj robili, jakie prby
zespow, wiczyli na siowni, ni miabym wynajmowa
dom agencji towarzyskiej). Budynek, cho przedwojenny,
jest w dobrym stanie.
Poza funkcjami mieszkalnymi budynek stanowi zaple-
cze dla czstochowskiej modziey, ktrej ciko znale
miejsce w publicznych domach kultury itp. Jedno z pomiesz-
cze przeznaczone jest na prby dla zespow, w innym
umiejscowiono ma siowni, jest te niewielka pracownia
sitodruku, z ktrej zyski przeznaczone s na inwestycje
w budynek i jego dziaalno. Przynajmniej raz w miesicu
odbywaj si koncerty i potacwki, organizowane s rw-
nie pokazy ambitnych lmw.
Do niedawna w Sosnowcu, w nielegalnie zajtym
budynku dziaa Niezaleny Orodek Pracy Twrczej
LaTryna. Powsta on w lipcu 2001 roku. Po trzymie-
sicznym remoncie sw dziaalno rozpocz wystaw
ekologiczn. Pniej byy kolejne wystawy oraz wykady
dotyczce m.in. globalizacji. Niestety, skotersi zostali zmu-
szeni do opuszczenia zajmowanego budynku. Po niedugim
czasie zajty zosta jednak kolejny budynek, o wiele wikszy
i dajcy lepsze moliwoci dziaania. Na drodze ku realizacji
planw stana jednak miejscowa policja, ktra zoya do-
nos wacicielowi budynku, a ten zada usunicia z niego
skotujcych osb (w budynku nikt nie mieszka na stae,
suy on jedynie jako miejsce dziaa). Ludzie tworzcy
LaTryn nadal walcz o wasne miejsce, gdzie mogliby
realizowa swe artystyczne i spoeczne zamiary. W walce
tej nie s sami, wspomagaj ich inne orodki skoterskie
z caego kraju i lokalne media.
Poza wyej opisanymi orodkami w Polsce niele-
galnie zajtych jest jeszcze kilka innych miejsc. W odzi
przy ulicy Wglowej mieszka okoo dziesiciu osb, swoje
spotkania ma tam dzka sekcja Federacji Anarchistycznej,
w Andrychowie istnieje niewielki skot Karton, w Dbicy
w nielegalnie zajmowanym budynku odbywaj si koncer-
ty, chodz suchy o nowym skocie w Tychach...
Powyszy opis z pewnoci nie jest penym obrazem
tego, co dzieje si zarwno w tych miejscach jak i w caej
Polsce na gruncie skoterskim. Ruch skoterski jest ruchem
pynnym niczym tymczasowe strefy autonomiczne
Hakima Beya, skoty powstaj i upadaj, cho z pewnoci
kady z nich chciaby by permanentn stref autonomicz-
n, miejscem, gdzie bez nkania przez wacicieli i policj
mona realizowa zamierzone cele. Nawet jednak tym-
czasowo takich miejsc jest lepsza ni brak jakiejkolwiek
przestrzeni do realizacji wasnych pomysw skoting to
niezaleno od pastwowego urzdasa i niewidzialnej
rki rynku. To wolno tutaj i teraz.
Janusz Krawczyk
Jak to si stao, e pewnego dnia musiaa si Pani
zmieni w dziaaczk spoeczn?
D.K.: W grudniu 1998 r. ssiedzi powiedzieli, e po-
dobno przez nasz dom rodzinny i ssiedztwo bdzie biega
autostrada. Pocztkowo si z tego mialimy, bo od 1973
r. wiedzielimy, e jest w planach pas pod autostrad, ale
kilka kilometrw dalej, w szczerych polach. Wszyscy si
przyzwyczaili, a tu pojawia si pogoska, e nie tam, lecz
przez osiedle. Postanowiam to sprawdzi. W urzdzie
powiedzieli, e wkrtce zostanie wydana decyzja loka-
lizacyjna dla autostrady. Zaczam przeglda te plany
i zobaczyam, e faktycznie zmieniaj przebieg pasa au-
tostradowego. Pocztkowo zaamaam si. Zupenie nie
byam przygotowana na tak sytuacj. Nie wiedziaam,
jak walczy. Pierwsze moje dziaania byy chaotyczne.
Zaczam dzwoni po urzdnikach i prbowaam nakoni
do zmiany decyzji, bd wywnioskowa, czy mona si
spodziewa zmiany. Decyzja wtedy jeszcze nie zapada, ale
wszyscy twierdzili, e ju nic si nie da zrobi, proponowali
si z tym pogodzi. Po tych telefonach, poszam do sotysa,
bo cho osiedle od 12 lat jest w granicach odzi, to dziaao
tu soectwo. On te by zdezorientowany. Potem udaam si
z ssiadk do ksidza. I tak po nitce traam do kbka, czy-
li do pani z Olechowa, osiedla blokw. Okazao si, e wia-
domo do nas dotara tak naprawd od niej. Znaa kogo
w urzdzie, dowiedziaa si nieocjalnie o zmianie loka-
lizacji autostrady i postanowia nas ostrzec. Wprawdzie
ogoszenie o planach budowy autostrady na naszym tere-
nie wadze zamieciy 4 grudnia, ale byo to obwieszczenie
drobniutkimi literkami, w jednej z gazet lokalnych.
Pro forma oczywicie.
D.K.: Nikt nie bdzie szuka w gazecie czego, czego
si nie spodziewa. Okazao si, e jest krciutki termin do
zoenia wnioskw, bymy zostali potraktowani jako stro-
na w sprawie.
Wedug kodeksu postpowania administracyjnego.
D.K.: Tak. Pamitam, e chodziam od domu do domu,
pokazywaam map i mwiam, e tutaj bdzie autostrada.
Z pocztku wszyscy si pukali w gow i ci, ktrzy nie byli
w urzdzie, nie wierzyli. Proponowaam, ebymy si ze-
brali i zastanowili nad powoaniem komitetu protestacyj-
nego. Pani z Olechowa poradzia, ebymy nie zawizywa-
li komitetu, ale stowarzyszenie, bo bdziemy mieli wiksze
uprawnienia. Daa mi ksik, ktra opisywaa m.in. jak
mona zaoy tak organizacj. Noc czytaam, jak za-
padaj decyzje w sprawie autostrad, jak wygldaj prze-
pisy, eby si zorientowa. W tym samym czasie dzwoni-
am (wziam numery z ksiki telefonicznej) po organiza-
cjach ekologicznych. Prbowaam ich namwi do pomocy,
ale skutek by mizerny. Jedn z osb, ktra zareagowaa, by
Rafa Grski z Obywatelskiego Ruchu Ekologicznego, drug
organizacj byli Zieloni Rzeczpospolitej Polskiej.
Ile osb przyszo na zebranie?
D.K.: Jakie 16-17. Wiedziaam, e 15 osb potrze-
ba, ebymy zaoyli stowarzyszenie, wic to wystarczy-
o. Szybciutko nastpnego dnia poleciaam ze wszystki-
mi papierami do urzdw, do sdu, eby to zarejestrowa.
Zoyam wniosek do Urzdu Wojewdzkiego o dopusz-
czenie stowarzyszenia do postpowania na prawach stro-
ny, ale nie byo jeszcze decyzji sdu o zarejestrowaniu, wic
wniosek odrzucili.
Przecie w normalnym postpowaniu administracyj-
nym automatycznie stron s wszystkie osoby, przez
ktrych dziaki ma przebiega inwestycja oraz wa-
ciciele dziaek ssiadujcych, ktrzy mog by po-
szkodowani.
D.K.: Tylko w cigu jednego dnia ok. 60 mieszkacw
zoyo wnioski o dopuszczenie na prawach strony, w na-
stpne dni wnioskw byo wicej. Okazao si, e urzdnicy
przyznali prawa strony tylko tym, ktrzy znajduj si bez-
porednio na trasie korytarza autostradowego.
Ale najbardziej poszkodowani, przez ktrych dzia-
ki miaa przebiega inwestycja, powinni by stron
z urzdu, a nie dopiero na wniosek...
D.K.: NSA w pniejszym wyroku zaznaczy, e urzd
zama prawo (a konkretnie art. 31 k.p.a), poniewa znacz-
z Danut Kowalczyk
prezesem dzkiego Stowarzyszenia
Bezpieczna Autostrada
rozmawia Barbara Bubula
Biblioteka na Rozbracie. Fot. Marek Piekarski
Walczy trzeba
do koca
F
o
t
.

R
a
f
a

r
s
k
i
RUSZ SI!
ZZYCIA.indd 22-23 03-01-19, 18:24:26
OBYWATEL 24 OBYWATEL 25
nie ograniczy dostp do postpowania ludziom, ktrzy po-
winni by w nim stron. Ale urzdnicy chcieli, eby byo
mniej problemw. Na pocztku stycznia zorganizowalimy
manifestacj pod Urzdem Wojewdzkim, a 22 stycznia do-
wiedzielimy si, e z dat 31 XII 1998 r. decyzja o lokaliza-
cji autostrady ju zapada. Przez 3 tygodnie nie byo wiado-
mo, czy decyzja jest, a tu nagle okazuje si, e dawno bya.
Kiedy zdecydowalicie si, e bdziecie demonstro-
wa, e nie ograniczycie si do drogi prawnej?
D.K.: Wszystko dziao si spontanicznie. Zebra byo
bardzo duo przez ten cay okres. Ludzie rzucali r-
ne pomysy, w kocu zdecydowalimy si na pikiet pod
Urzdem Wojewdzkim. W midzyczasie zebralimy oko-
o 800 podpisw pod protestem.
W tym czasie staa si Pani przywdc tej grupy
mieszkacw?
D.K.: Tak wyszo, e byam najbardziej wtajemniczona.
Ludzie byli zdezorientowani, ja kilka razy przeczytaam t
ksik o procedurach i kilka ustaw. Poza tym, wychodz
z zaoenia, e walczy trzeba do koca, zawsze.
W marcu czy kwietniu na nasze zebranie przyszli
urzdnicy. Na wczeniejsze zaproszenia nie reagowali.
Czyli pofatygowali si dopiero po kilkumiesicznej walce.
Przyjechali dyrektor wydziau i penomocnik wojewody
ds. autostrad, mnstwo dziennikarzy. Byo ok. 300 osb,
atmosfera burzliwa. Mieszkacy zarzucali urzdnikom
ignorancj, arogancj, a urzdnicy wymachiwali dokumen-
tem, i rzekomo odbyy si konsultacje spoeczne. A ja ten
dokument sprawdziam i okaza si blefem. Papiery mwiy
o tym, e byy tylko zapowiedzi konsultacji. Mieszkacy
byli naprawd rozjuszeni. W pewnym momencie podnioso
si dwch panw, ktrzy siedzieli pord mieszkacw
i powiedzieli, e reprezentuj organizacje ekologiczne.
Prbowali pyta, co zego widzimy w autostradzie. Ona
bdzie biega na wysokoci 14 metrw i ludzie bd miesz-
ka pod nasypem albo wiaduktem, oni to by nawet chcieli
mieszka w takim miejscu, e nie rozumiej, dlaczego lu-
dzie s przeciw. No i ich wygwizdano i prawie wyniesiono.
Gdy spotkanie si skoczyo, to podjechay busiki z Urzdu
Wojewdzkiego i ci ekolodzy wpakowali si do nich
z urzdnikami.
Pena symbioza.
D.K.: Tak, oni mieli nas przekona, e to nic zego miesz-
ka przy autostradzie, e to postp konieczny i nieunikniony.
Kierowalimy si do Rzecznika Praw Obywatelskich,
wszystkich moliwych ministerstw, do prezydenta, zastpcy
prezydenta odzi, do bardzo wielu radnych, posw. Tylko
dwch posw co dla nas zrobio. Zaatwili m.in. wizyt
u prezesa Urzdu Mieszkalnictwa. Sprawa bya przez 9 mie-
sicy rozpatrywana w tym urzdzie, tam zoone zostay na-
sze odwoania od decyzji wojewody. W midzyczasie szuka-
limy pomocy prawnej. Zwracalimy si do prawnikw, ale
naprawd ciko znale kogo, kto by by w temacie auto-
stradowym obeznany. Tralimy do prawnika z Wrocawia.
Pomaga nam bezinteresownie. Napisa odwoanie do
Urzdu Mieszkalnictwa. W sumie okoo 150 osb plus orga-
nizacje, o ktrych wczeniej wspomniaam zdecydoway si
na zoenie odwoania. Po 9 miesicach, w czasie ktrych
usiowalimy si przebi do mediw, nagoni spraw...
Organizowaa Pani konferencje prasowe?
D.K.: To by problem, bo nie miaam z tym adnych do-
wiadcze, ale kto to musia robi. W sumie byo kilkana-
cie konferencji prasowych. Zainteresowanie dziennika-
rzy byo due. Chcc si ustrzec przeinacze, dawalimy
nasze wypowiedzi na pimie i kopie dokumentw stano-
wicych dowody, e mamy racj. To niewiele pomagao,
byy manipulacje, np. takie programy telewizyjne, kiedy
zamiast domw, przez ktre miaa przebiega autostrada,
pokazano jakie pola, kilometr dalej, co miao sugerowa,
e korytarz autostradowy wiedzie przez nieuytki, a za-
miast naszych wypowiedzi przytaczano kamliwe wypo-
wiedzi urzdnikw.
Naszym celem byo, eby temat cigle powraca, eby
sprawa nie zostaa zapomniana. Za kadym razem, kiedy
by jaki nowy fakt odpowied z ministerstwa, nowy
dokument robilimy konferencj prasow. Ilekro byy
w odzi konferencje autostradowe, to si na nich pojawia-
am, rnymi sposobami uzyskujc zaproszenia. eby si
pokaza, zabra gos. Nawet, jeeli konferencja bya na
zupenie inny temat...
Po 9 miesicach zdecydowalimy si napisa skarg do
NSA na bezczynno Urzdu Mieszkalnictwa, bo nasze od-
woania leay, a powinni je rozpatrzy w cigu miesica.
9 listopada zapada decyzja prezesa Urzdu Mieszkalnictwa
o podtrzymaniu decyzji wojewody. Na wskazane przez nas
uchybienia formalne i prawne odpowiadano, e musiano si
ich dopuci z powodu wyszej koniecznoci. Na zarzuty,
e jest nie do pomylenia, aby autostrada biega wzdu
osiedla mieszkaniowego, ponad stacj przeadunkow,
gdzie rocznie przetacza si ponad 27 tys. ton substancji
chemicznych, odpowiadali, e to dobrze, i te uciliwoci
tu si skoncentruj, bo w ten sposb uwolni od nich pozo-
sta cz odzi...
Jak Pastwo zareagowali na t negatywn dla was
decyzj?
D.K.: Cz ludzi mwia, e walczymy z wiatrakami.
Ale wikszo bya tak zdenerwowana t odpowiedzi,
e gdybymy si wtedy spotkali z tym co to podpisa, to do-
szoby do rkoczynw. Kilkadziesit osb postanowio od-
woa si od decyzji Urzdu Mieszkalnictwa do NSA.
W czerwcu 2000 r. odbya si pierwsza rozprawa.
Kto Pastwa reprezentowa?
D.K.: Znalelimy wspania pani adwokat
w Warszawie. Rozmawialimy z wieloma prawnika-
mi, ale nie znali si na tych sprawach i byli nastawie-
ni materialistycznie, chcieli kilka tysicy zotych za
pierwsz rozpraw, a pani ta podesza do nas bardzo
yczliwie, wzia naprawd symboliczn zapat.
W midzyczasie jedziam do NSA i ogldaam te do-
kumenty, ktrych wczeniej nie udao si przejrze czy
zdoby. Wszdzie, gdzie si zwracalimy o pomoc, znie-
chcali nas, e to proces nie do wygrania. Wiedzielimy,
e NSA to ostatnia deska ratunku. Wyej pozostawa tylko
Sd Najwyszy, ale tam ju nieatwo skary, i koszty duo
wiksze. Z pocztku pierwsza rozprawa wygldaa bardzo
formalnie, przyszli prawnicy z Urzdu Mieszkalnictwa, wy-
luzowani, nastawieni do caej sprawy jak do wygranej. Ale
w trakcie rozprawy zaczo wychodzi na jaw, e pierw-
sze wskazanie lokalizacyjne autostrady nie obejmowa-
o w ogle kwestionowanego przez nas przebiegu, tylko
dwa zupenie inne, czyli ten, ktry jest w planach zagospo-
darowania przestrzennego od prawie 30 lat, i drugi, ktry
przebiega w odlegoci kilku kilometrw. A decyzja zapa-
da na przebieg uredniony, jakby kto sobie postawi kre-
sk pomidzy tymi dwoma. I nie byo oceny oddziaywania
na rodowisko dla tego wariantu, poniewa urzdnicy wy-
szli z zaoenia, e jeli jest ocena dla wariantw poprzed-
nich, a ten jest porodku, to w zasadzie nic nie trzeba robi.
Nie byo te uzgodnienia z adnym z 9 ministerstw na ten
rodkowy wariant...
Wystpowalicie tylko jako stowarzyszenie?
D.K.: To byo take kilkadziesit osb prywatnie. Byo
nasze stowarzyszenie oraz Towarzystwo Ekologicznego
Transportu z Rafaem Grskim i partia Zielonych RP. Podczas
rozprawy wynika sprawa obozu, ktry w czasie wojny lea
na trasie planowanej autostrady. Szacuje si, e ponad 20 tys.
osb jest tu pochowanych, s zeznania wiadkw.
Wszyscy mwili, e takie sprawy kocz si zwykle
na jednej rozprawie, dostalimy zawiadomienie, e bdzie
jeszcze druga. 24 padziernika 2000 r. odbya si druga roz-
prawa przed NSA. Pniej dzwoniam do sdu, eby dowia-
dywa si, jaki jest wyrok. I pamitam, e si popakaam,
gdy usyszaam, e wygralimy. To byo w poowie listopa-
da 2000 r.
Czyli sprawa na tym etapie denitywnie si zakoczy-
a. Uchronilicie si przed autostrad raz na zawsze?
D.K.: Niestety, nie. Determinacja urzdnikw obecnej
ekipy rzdzcej jest tak ogromna, e postanowili dostoso-
wa prawo, skoro poprzednim razem okazao si, e stoi
ono po stronie obywateli. Zmieniaj teraz ustawy. I tak to
dziwnie pasuje do naszego przypadku. Jakby kto na na-
szym przykadzie chcia si ustrzec przed skutecznym opo-
rem. Wygralimy, bo nie byo wskaza lokalizacyjnych.
W nowej ustawie proponuje si, eby nie byy potrzebne.
Wygralimy, bo nie byo uzgodnie z ministerstwami. Wic
teraz ten obowizek maj zlikwidowa. Wygralimy, bo nie
byo oceny oddziaywania na rodowisko likwidu-
je si konieczno przedstawienia tego dokumentu.
Nie byo konsultacji z mieszkacami. I ten obowi-
zek ma znikn.
Okazao si, e walczy trzeba dalej...
D.K.: Spodziewaam si, e po zmianie ekipy
rzdzcej mog by problemy. Ta ekipa, ktra za-
cza bawi si tymi wariantami, czyli SLD, to m.in.
wojewoda dzki Pczak, ktry nie potra wyjani,
skd mu takie kwoty przyrosy na kontach. Trzystu dzia-
aczy SLD zadao, eby wyjani, skd ma taki majtek,
a on nic. To wszystko oczywicie jest kwesti domysw, bo
dowodw nie mamy. Wic si spodziewaam, e po zmianie
rzdu tamta ekipa bdzie realizowaa swj pomys. Bo jaki
cel w tym mieli, eby nagle przesun miejsce lokalizacji
autostrady. W jednym z pism wojewody Pczaka pojawio
si okrelenie, e zrobili to ze wzgldw spoecznych.
By korytarz zarezerwowany w planach od dawna, o kt-
rym ludzie wiedzieli, a tu nagle zmiana na wariant przez
zamieszkae osiedle, do tego na kilkukilometrowej estaka-
dzie. Ciekawe, jakie to s te wzgldy spoeczne?
Moe na przykad spekulacja gruntami...
D.K.: Moe. Te nowe przepisy s szokujce. Jeli roz-
pocznie si budowa autostrady, nawet nielegalna lub zagra-
ajca yciu ludzi, to nie mona jej wstrzyma, nawet s-
downie. I na kadym etapie zapewnia si wojewodzie mo-
liwo nadania decyzji rygoru natychmiastowej wykonal-
noci. Czyli praktycznie rzecz biorc, zanim sd si w og-
le wemie za t spraw, budow rozpoczn metod faktw
dokonanych. Ju nic nie bdzie mona zrobi.
Oni s bardziej zdeterminowani, lepiej zorganizowa-
ni ni poprzednicy. Wiedziaam nawet, e bd zmienia
przepisy, eby sobie uatwi, ale nie przypuszczaam, e do
tego stopnia.
Gdyby Pani wiedziaa, e to bdzie tak wygldao, to
czy by Pani te pierwsze kroki do ssiadw w grudniu
1998 r. wykonaa, czy nie?
D.K.: Cay czas pojawiali si ludzie, ktrzy mi doradza-
li, eby si wycofa. Najgorsze jest wanie to, e wiele osb
si zniechca. Mwi: to jest za trudne, nikt jeszcze nie wy-
gra. A ja wychodz z zaoenia, e jeeli kto nie moe czy
nie chce pomc, to niech chocia nie przeszkadza, nie znie-
chca. Bo naprawd to jest cay czas walka z samym sob,
eby si nie podda. Ale gdybym jeszcze raz miaa podj
decyzj, czy to robi, to bym to zrobia. Nawet gdybym na to
miaa 10 lat powici. Wszystko, co mam. I zdrowie, i czas,
i pienidze. Zbyt wiele dla mnie i wielu innych osb zna-
cz korzenie, dom rodzinny i to, jak adne i ciche s te oko-
lice, gdzie przyjedaj wycieczki rowerowe z caej odzi.
Dla tego momentu, kiedy si dowiedziaam przez telefon,
e decyzja jest cofnita, warto byo. Gdyby tak naprawd
we wszystkich ludziach bya determinacja... Byoby nam
znacznie atwiej. eby ludzie nie ulegli takiemu praniu m-
zgw, e ju nic si nie da zrobi. eby si nie poddawali.
Dzikuj za rozmow.
d, 26 padziernika 2002 r.
RUSZ SI!
d Andrzejw, zebranie
mieszkacw w sprawie budowy
autostrady. Fot. Rafa Grski
ZZYCIA.indd 24-25 03-01-19, 18:24:49
OBYWATEL 24 OBYWATEL 25
nie ograniczy dostp do postpowania ludziom, ktrzy po-
winni by w nim stron. Ale urzdnicy chcieli, eby byo
mniej problemw. Na pocztku stycznia zorganizowalimy
manifestacj pod Urzdem Wojewdzkim, a 22 stycznia do-
wiedzielimy si, e z dat 31 XII 1998 r. decyzja o lokaliza-
cji autostrady ju zapada. Przez 3 tygodnie nie byo wiado-
mo, czy decyzja jest, a tu nagle okazuje si, e dawno bya.
Kiedy zdecydowalicie si, e bdziecie demonstro-
wa, e nie ograniczycie si do drogi prawnej?
D.K.: Wszystko dziao si spontanicznie. Zebra byo
bardzo duo przez ten cay okres. Ludzie rzucali r-
ne pomysy, w kocu zdecydowalimy si na pikiet pod
Urzdem Wojewdzkim. W midzyczasie zebralimy oko-
o 800 podpisw pod protestem.
W tym czasie staa si Pani przywdc tej grupy
mieszkacw?
D.K.: Tak wyszo, e byam najbardziej wtajemniczona.
Ludzie byli zdezorientowani, ja kilka razy przeczytaam t
ksik o procedurach i kilka ustaw. Poza tym, wychodz
z zaoenia, e walczy trzeba do koca, zawsze.
W marcu czy kwietniu na nasze zebranie przyszli
urzdnicy. Na wczeniejsze zaproszenia nie reagowali.
Czyli pofatygowali si dopiero po kilkumiesicznej walce.
Przyjechali dyrektor wydziau i penomocnik wojewody
ds. autostrad, mnstwo dziennikarzy. Byo ok. 300 osb,
atmosfera burzliwa. Mieszkacy zarzucali urzdnikom
ignorancj, arogancj, a urzdnicy wymachiwali dokumen-
tem, i rzekomo odbyy si konsultacje spoeczne. A ja ten
dokument sprawdziam i okaza si blefem. Papiery mwiy
o tym, e byy tylko zapowiedzi konsultacji. Mieszkacy
byli naprawd rozjuszeni. W pewnym momencie podnioso
si dwch panw, ktrzy siedzieli pord mieszkacw
i powiedzieli, e reprezentuj organizacje ekologiczne.
Prbowali pyta, co zego widzimy w autostradzie. Ona
bdzie biega na wysokoci 14 metrw i ludzie bd miesz-
ka pod nasypem albo wiaduktem, oni to by nawet chcieli
mieszka w takim miejscu, e nie rozumiej, dlaczego lu-
dzie s przeciw. No i ich wygwizdano i prawie wyniesiono.
Gdy spotkanie si skoczyo, to podjechay busiki z Urzdu
Wojewdzkiego i ci ekolodzy wpakowali si do nich
z urzdnikami.
Pena symbioza.
D.K.: Tak, oni mieli nas przekona, e to nic zego miesz-
ka przy autostradzie, e to postp konieczny i nieunikniony.
Kierowalimy si do Rzecznika Praw Obywatelskich,
wszystkich moliwych ministerstw, do prezydenta, zastpcy
prezydenta odzi, do bardzo wielu radnych, posw. Tylko
dwch posw co dla nas zrobio. Zaatwili m.in. wizyt
u prezesa Urzdu Mieszkalnictwa. Sprawa bya przez 9 mie-
sicy rozpatrywana w tym urzdzie, tam zoone zostay na-
sze odwoania od decyzji wojewody. W midzyczasie szuka-
limy pomocy prawnej. Zwracalimy si do prawnikw, ale
naprawd ciko znale kogo, kto by by w temacie auto-
stradowym obeznany. Tralimy do prawnika z Wrocawia.
Pomaga nam bezinteresownie. Napisa odwoanie do
Urzdu Mieszkalnictwa. W sumie okoo 150 osb plus orga-
nizacje, o ktrych wczeniej wspomniaam zdecydoway si
na zoenie odwoania. Po 9 miesicach, w czasie ktrych
usiowalimy si przebi do mediw, nagoni spraw...
Organizowaa Pani konferencje prasowe?
D.K.: To by problem, bo nie miaam z tym adnych do-
wiadcze, ale kto to musia robi. W sumie byo kilkana-
cie konferencji prasowych. Zainteresowanie dziennika-
rzy byo due. Chcc si ustrzec przeinacze, dawalimy
nasze wypowiedzi na pimie i kopie dokumentw stano-
wicych dowody, e mamy racj. To niewiele pomagao,
byy manipulacje, np. takie programy telewizyjne, kiedy
zamiast domw, przez ktre miaa przebiega autostrada,
pokazano jakie pola, kilometr dalej, co miao sugerowa,
e korytarz autostradowy wiedzie przez nieuytki, a za-
miast naszych wypowiedzi przytaczano kamliwe wypo-
wiedzi urzdnikw.
Naszym celem byo, eby temat cigle powraca, eby
sprawa nie zostaa zapomniana. Za kadym razem, kiedy
by jaki nowy fakt odpowied z ministerstwa, nowy
dokument robilimy konferencj prasow. Ilekro byy
w odzi konferencje autostradowe, to si na nich pojawia-
am, rnymi sposobami uzyskujc zaproszenia. eby si
pokaza, zabra gos. Nawet, jeeli konferencja bya na
zupenie inny temat...
Po 9 miesicach zdecydowalimy si napisa skarg do
NSA na bezczynno Urzdu Mieszkalnictwa, bo nasze od-
woania leay, a powinni je rozpatrzy w cigu miesica.
9 listopada zapada decyzja prezesa Urzdu Mieszkalnictwa
o podtrzymaniu decyzji wojewody. Na wskazane przez nas
uchybienia formalne i prawne odpowiadano, e musiano si
ich dopuci z powodu wyszej koniecznoci. Na zarzuty,
e jest nie do pomylenia, aby autostrada biega wzdu
osiedla mieszkaniowego, ponad stacj przeadunkow,
gdzie rocznie przetacza si ponad 27 tys. ton substancji
chemicznych, odpowiadali, e to dobrze, i te uciliwoci
tu si skoncentruj, bo w ten sposb uwolni od nich pozo-
sta cz odzi...
Jak Pastwo zareagowali na t negatywn dla was
decyzj?
D.K.: Cz ludzi mwia, e walczymy z wiatrakami.
Ale wikszo bya tak zdenerwowana t odpowiedzi,
e gdybymy si wtedy spotkali z tym co to podpisa, to do-
szoby do rkoczynw. Kilkadziesit osb postanowio od-
woa si od decyzji Urzdu Mieszkalnictwa do NSA.
W czerwcu 2000 r. odbya si pierwsza rozprawa.
Kto Pastwa reprezentowa?
D.K.: Znalelimy wspania pani adwokat
w Warszawie. Rozmawialimy z wieloma prawnika-
mi, ale nie znali si na tych sprawach i byli nastawie-
ni materialistycznie, chcieli kilka tysicy zotych za
pierwsz rozpraw, a pani ta podesza do nas bardzo
yczliwie, wzia naprawd symboliczn zapat.
W midzyczasie jedziam do NSA i ogldaam te do-
kumenty, ktrych wczeniej nie udao si przejrze czy
zdoby. Wszdzie, gdzie si zwracalimy o pomoc, znie-
chcali nas, e to proces nie do wygrania. Wiedzielimy,
e NSA to ostatnia deska ratunku. Wyej pozostawa tylko
Sd Najwyszy, ale tam ju nieatwo skary, i koszty duo
wiksze. Z pocztku pierwsza rozprawa wygldaa bardzo
formalnie, przyszli prawnicy z Urzdu Mieszkalnictwa, wy-
luzowani, nastawieni do caej sprawy jak do wygranej. Ale
w trakcie rozprawy zaczo wychodzi na jaw, e pierw-
sze wskazanie lokalizacyjne autostrady nie obejmowa-
o w ogle kwestionowanego przez nas przebiegu, tylko
dwa zupenie inne, czyli ten, ktry jest w planach zagospo-
darowania przestrzennego od prawie 30 lat, i drugi, ktry
przebiega w odlegoci kilku kilometrw. A decyzja zapa-
da na przebieg uredniony, jakby kto sobie postawi kre-
sk pomidzy tymi dwoma. I nie byo oceny oddziaywania
na rodowisko dla tego wariantu, poniewa urzdnicy wy-
szli z zaoenia, e jeli jest ocena dla wariantw poprzed-
nich, a ten jest porodku, to w zasadzie nic nie trzeba robi.
Nie byo te uzgodnienia z adnym z 9 ministerstw na ten
rodkowy wariant...
Wystpowalicie tylko jako stowarzyszenie?
D.K.: To byo take kilkadziesit osb prywatnie. Byo
nasze stowarzyszenie oraz Towarzystwo Ekologicznego
Transportu z Rafaem Grskim i partia Zielonych RP. Podczas
rozprawy wynika sprawa obozu, ktry w czasie wojny lea
na trasie planowanej autostrady. Szacuje si, e ponad 20 tys.
osb jest tu pochowanych, s zeznania wiadkw.
Wszyscy mwili, e takie sprawy kocz si zwykle
na jednej rozprawie, dostalimy zawiadomienie, e bdzie
jeszcze druga. 24 padziernika 2000 r. odbya si druga roz-
prawa przed NSA. Pniej dzwoniam do sdu, eby dowia-
dywa si, jaki jest wyrok. I pamitam, e si popakaam,
gdy usyszaam, e wygralimy. To byo w poowie listopa-
da 2000 r.
Czyli sprawa na tym etapie denitywnie si zakoczy-
a. Uchronilicie si przed autostrad raz na zawsze?
D.K.: Niestety, nie. Determinacja urzdnikw obecnej
ekipy rzdzcej jest tak ogromna, e postanowili dostoso-
wa prawo, skoro poprzednim razem okazao si, e stoi
ono po stronie obywateli. Zmieniaj teraz ustawy. I tak to
dziwnie pasuje do naszego przypadku. Jakby kto na na-
szym przykadzie chcia si ustrzec przed skutecznym opo-
rem. Wygralimy, bo nie byo wskaza lokalizacyjnych.
W nowej ustawie proponuje si, eby nie byy potrzebne.
Wygralimy, bo nie byo uzgodnie z ministerstwami. Wic
teraz ten obowizek maj zlikwidowa. Wygralimy, bo nie
byo oceny oddziaywania na rodowisko likwidu-
je si konieczno przedstawienia tego dokumentu.
Nie byo konsultacji z mieszkacami. I ten obowi-
zek ma znikn.
Okazao si, e walczy trzeba dalej...
D.K.: Spodziewaam si, e po zmianie ekipy
rzdzcej mog by problemy. Ta ekipa, ktra za-
cza bawi si tymi wariantami, czyli SLD, to m.in.
wojewoda dzki Pczak, ktry nie potra wyjani,
skd mu takie kwoty przyrosy na kontach. Trzystu dzia-
aczy SLD zadao, eby wyjani, skd ma taki majtek,
a on nic. To wszystko oczywicie jest kwesti domysw, bo
dowodw nie mamy. Wic si spodziewaam, e po zmianie
rzdu tamta ekipa bdzie realizowaa swj pomys. Bo jaki
cel w tym mieli, eby nagle przesun miejsce lokalizacji
autostrady. W jednym z pism wojewody Pczaka pojawio
si okrelenie, e zrobili to ze wzgldw spoecznych.
By korytarz zarezerwowany w planach od dawna, o kt-
rym ludzie wiedzieli, a tu nagle zmiana na wariant przez
zamieszkae osiedle, do tego na kilkukilometrowej estaka-
dzie. Ciekawe, jakie to s te wzgldy spoeczne?
Moe na przykad spekulacja gruntami...
D.K.: Moe. Te nowe przepisy s szokujce. Jeli roz-
pocznie si budowa autostrady, nawet nielegalna lub zagra-
ajca yciu ludzi, to nie mona jej wstrzyma, nawet s-
downie. I na kadym etapie zapewnia si wojewodzie mo-
liwo nadania decyzji rygoru natychmiastowej wykonal-
noci. Czyli praktycznie rzecz biorc, zanim sd si w og-
le wemie za t spraw, budow rozpoczn metod faktw
dokonanych. Ju nic nie bdzie mona zrobi.
Oni s bardziej zdeterminowani, lepiej zorganizowa-
ni ni poprzednicy. Wiedziaam nawet, e bd zmienia
przepisy, eby sobie uatwi, ale nie przypuszczaam, e do
tego stopnia.
Gdyby Pani wiedziaa, e to bdzie tak wygldao, to
czy by Pani te pierwsze kroki do ssiadw w grudniu
1998 r. wykonaa, czy nie?
D.K.: Cay czas pojawiali si ludzie, ktrzy mi doradza-
li, eby si wycofa. Najgorsze jest wanie to, e wiele osb
si zniechca. Mwi: to jest za trudne, nikt jeszcze nie wy-
gra. A ja wychodz z zaoenia, e jeeli kto nie moe czy
nie chce pomc, to niech chocia nie przeszkadza, nie znie-
chca. Bo naprawd to jest cay czas walka z samym sob,
eby si nie podda. Ale gdybym jeszcze raz miaa podj
decyzj, czy to robi, to bym to zrobia. Nawet gdybym na to
miaa 10 lat powici. Wszystko, co mam. I zdrowie, i czas,
i pienidze. Zbyt wiele dla mnie i wielu innych osb zna-
cz korzenie, dom rodzinny i to, jak adne i ciche s te oko-
lice, gdzie przyjedaj wycieczki rowerowe z caej odzi.
Dla tego momentu, kiedy si dowiedziaam przez telefon,
e decyzja jest cofnita, warto byo. Gdyby tak naprawd
we wszystkich ludziach bya determinacja... Byoby nam
znacznie atwiej. eby ludzie nie ulegli takiemu praniu m-
zgw, e ju nic si nie da zrobi. eby si nie poddawali.
Dzikuj za rozmow.
d, 26 padziernika 2002 r.
RUSZ SI!
d Andrzejw, zebranie
mieszkacw w sprawie budowy
autostrady. Fot. Rafa Grski
ZZYCIA.indd 24-25 03-01-19, 18:24:49
OBYWATEL 26 OBYWATEL 27
29 padziernika 2002
Po omiu latach procesu, siedmiu mieszkacw Tokio
wygrao od rzdu odszkodowania za zatrucie spalinami po-
chodzcymi z publicznych autostrad. Astmatycy, ktrzy dosta-
n pienidze mieszkaj tylko 50 metrw od drogi, po ktrej
codziennie przejedaj tysice samochodw. Sd tokijski
przyzna pienidze tylko siedmiu poszkodowanym, ktrzy
udowodnili, e ich choroby zostay wywoane przez spaliny
samochodowe.
Odszkodowania s jednak due: kady z nich dostanie
79,2 mln jenw (638 tys. dol.). Pozew zoyo 99 osb, ktre
domagay si 2,2 mld jenw (ponad 18 mln dol.). W uzasadnie-
niu decyzji japoski sd wytkn rzdowi i jego agendzie, ktra
zajmuje si zarzdzaniem autostradami, e nieprawidowo
zbudoway i zarzdzaj drogami w Tokio. Stolica Japonii jest
uwaana za jedno z najbardziej zanieczyszczonych spalinami
miast na wiecie mieszka w niej 12 mln ludzi, znaczna cz
dojeda do pracy samochodem. To bardzo surowy wyrok.
Ju zarzdziem rozpoczcie prac nad rozwizaniem problemu
zanieczyszcze, ktry dotyczy wielu mieszkacw Tokio sko-
mentowa werdykt sdu minister transportu Chikage Ogi, ale nie
poda dokadnie jakie kroki zamierza powzi rzd, by zmniej-
szy poziom zanieczyszcze w stolicy. Wadze miasta, ktre
rwnie bd musiay ponie koszty kary, zapowiedziay ju, e
nie bd si odwoywa od wyroku. Pozwane zostay rwnie
koncerny motoryzacyjne, w tym siedem rm japoskich: Toyota,
Nissan, Nissan Diesel, Mitsubishi Motors, Hino Motors, Isuzu
Motors i Mazda. Sd nie uzna ich jednak winnymi spowo-
dowania uszczerbku na zdrowiu. To wielkie rozczarowanie
powiedzia jeden z Japoczykw, ktry skierowa spraw do
sdu. Koncerny tumaczyy przed sdem, e nie maj wpywu
na polityk przestrzenn w Tokio, w tym na budow autostrad,
a same staraj si opracowa takie technologie, ktre byyby jak
najmniej szkodliwe dla rodowiska. Pozew przeciwko rzdowi
wygrany przez siedmiu poszkodowanych by pierwszym, ktry
zoono w Japonii w sprawie zanieczyszcze rodowiska spo-
wodowanych spalinami. To rwnie pierwsza sprawa sdowa
w Japonii, w ktrej oskarono koncerny motoryzacyjne
[Gazeta Wyborcza, 29.11.02].
Tyle doniesienia prasowe. Teraz kolej na nas. Nie pozwl
si krzywdzi, walcz o swoje prawa. Jeeli przeszkadzaj Ci
spaliny samochodowe, Twj spokj zakca haas prze-
jedajcych samochodw, warto Twojego mieszkania
lub domu obniya si z powodu powstania w ssiedztwie
drogi szybkiego ruchu, chorujesz lub masz ze samopoczu-
cie na skutek zwikszajcego si ruchu samochodowego
pomoemy Ci. Organizujemy procesy zbiorowe przeciwko
koncernom samochodowym i uytkownikom samochodw.
Walczymy w sdach o odszkodowanie dla Ciebie. Jeeli
czujesz si skrzywdzony i chciaby to zmieni, zgo si do
nas. Jestemy stowarzyszeniem ekologicznym z wieloletnim
dowiadczeniem. Zapewniamy doradztwo prawne i repre-
zentacj przed sdami. Nie jeste sam. W podobnej sytuacji
s tysice ludzi. Razem moemy osign sukces.
Kontakt z nami:
Federacja Zielonych Grupa Krakowska,
ul. Sawkowska 12, 31-014 Krakw,
tel./fax.: /12/4131095,
Tomasz Siwiski.
25 listopada
Tego dnia w warszawskiej siedzibie Banku wiatowego
odbyy si konsultacje nowej strategii udzielania poyczek
wypracowanej przez ekspertw Banku. Byo to jedno
z 8 spotka z tej serii. Bank wiatowy wystawi do moc-
n ekip, w spotkaniu bra udzia Pietro Vieglio zasiadajcy
w 24-osobowym zarzdzie Banku, jak i inni waszyng-
toscy urzdnicy, m.in. dyrektor departamentu rodo-
wiska czy makroekonomici odpowiedzialni za polityk
tej instytucji. W spotkaniu uczestniczyli liczni przedsta-
wiciele rzdu i kilku reprezentantw spoeczestwa
obywatelskiego. Przedstawiciele Banku podkrelali wol
reform, uwzgldniania wpywu inwestycji na rodowisko
naturalne przy udzielaniu poyczek, a take trosk o ich
odbir spoeczny. Jak przyzna czonek zarzdu Banku,
czasem Bankowi opaca wycofa si z kontrowersyjnych
projektw budowy tam czy rurocigw ni naraa na
szwank swj wizerunek. Jednak czy nasi decydenci byli
zainteresowani reform Banku? Ale skd, powd przy-
bycia na spotkanie by bardziej prozaiczny. Agnieszka
Rudniak zastpca dyrektora departamentu funduszy
zagranicznych i zaduenia w Ministerstwie Finansw,
pochwalia dotychczasowe strukturalne programy dosto-
sowawcze Banku (tak silnie krytykowane przez tysice
dziaaczy obywatelskich na caym wiecie) i powiedziaa,
e polski rzd jest bardzo zainteresowany korzystaniem
z usug Banku, szykuje rne projekty infrastrukturalne.
Najwaniejszy to szczeglnie priorytetowy program
budowy autostrad, na ktry rzd chce uzyska od Banku
400 milionw dolarw. Przedstawiciele Ministerstwa
Infrastruktury oraz Narodowego Funduszu Ochrony
rodowiska i Gospodarki Wodnej poparli pani dyrektor
i podkrelali znaczenie nowego programu autostradowego
i setek innych projektw rozwoju, ktre te bd wyma-
gay snansowania... Przedstawiciele Banku wiatowego
przynajmniej pozoruj jakie zmiany, zaczynaj mwi
o rodowisku i spoeczestwie obywatelskim, a nasi decy-
denci po staremu wci tylko bezczelnie wycigaj ap.
Ciekawostk moe te by fakt ukazania si na stronach
WWW polskiego oddziau Banku wiatowego raportu pt.
Finansowanie drg w Polsce stan obecny i plany na przy-
szo. Czytamy w nim m.in.: Naley wspiera i moliwie
jak najszybciej zrealizowa rzdowe plany nowelizacji sze-
regu aktw i regulacji prawnych dotyczcych nowych in-
westycji transportowych. Pozostawiamy to bez komentarza
w wietle informacji z Infostrady z numeru 8 Obywatela,
bo i co tu komentowa: pan (Bank wiatowy) kae suga
(polski rzd) musi...
Koniec listopada
Na stronach WWW Sejmu RP moemy przeczyta pro-
jekt ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane, stano-
wicy realizacj Strategii Gospodarczej Rzdu SLD-UP-PSL
Przedsibiorczo-Rozwj-Praca (http://orka.sejm.gov.pl/
Druki4ka.nsf/wgdruku/493/$le/493.pdf).
W artykule 28 projektu czytamy: Stron w postpowaniu
w sprawie pozwolenia na budow jest inwestor oraz waciciel,
uytkownik wieczysty lub zarzdca ssiedniej nieruchomoci.
Przepisu art. 31 Kodeksu postpowania administracyjnego nie
stosuje si. Tymczasem wspomniany art. 31 Kpa mwi:
1. Organizacja spoeczna moe w sprawie dotyczcej innej
osoby wystpowa z daniem: 1) wszczcia postpowania,
2) dopuszczenia jej do udziau w postpowaniu, jeeli jest to
uzasadnione celami statutowymi tej organizacji i gdy przema-
wia za tym interes spoeczny. 2. Organ administracji pastwo-
wej, uznajc danie organizacji spoecznej za uzasadnione,
postanawia o wszczciu postpowania z urzdu lub o dopusz-
czeniu organizacji do udziau w postpowaniu. Na postanowie-
nie o odmowie wszczcia postpowania lub dopuszczenia do
udziau w postpowaniu organizacji spoecznej suy zaalenie.
3. Organizacja spoeczna uczestniczy w postpowaniu na pra-
wach strony. 4. Organ administracji pastwowej, wszczynajc
postpowanie w sprawie dotyczcej innej osoby, zawiadamia
o tym organizacj spoeczn, jeeli uzna, e moe ona by
zainteresowana udziaem w tym postpowaniu ze wzgldu na
swoje cele statutowe, i gdy przemawia za tym interes spoeczny.
5. Organizacja spoeczna, ktra nie uczestniczy w postpo-
waniu na prawach strony, moe za zgod organu administracji
pastwowej przedstawi temu organowi swj pogld w sprawie,
wyraony w uchwale lub owiadczeniu jej organu statutowego.
Z zapisw nowego Prawa budowlanego wynika zatem, e
organizacje obywatelskie nie bd miay prawa skarenia
inwestycji szkodliwych dla ludzi i rodowiska typu stacje
benzynowe, autostrady, parkingi itp.
W innym miejscu projektu Prawa budowlanego moe-
my przeczyta, e pozwolenia na budow nie wymaga wy-
konanie robt budowlanych, polegajcych na przebudowie
i remoncie drg. Czyli dodanie do istniejcej drogi jednopa-
smowej dwch pasw dodatkowych oraz na przykad esta-
kady nie bdzie wymagao pozwolenia na budow...
Kolejna pereka to artyku 35: W przypadku zoenia
skargi do Naczelnego Sdu Administracyjnego na decyzj
o pozwoleniu na budow, wstrzymanie wykonania tej decyzji
na wniosek skarcego Sd moe uzaleni od zoenia przez
skarcego kaucji na zabezpieczenie roszcze inwestora z po-
wodu wstrzymania wykonania decyzji. A zatem np. organiza-
cja spoeczna chcca powstrzyma wybudowanie autostra-
dy bdzie musiaa wpaci kilka milionw dolarw kaucji...
Konsultacje ze spoeczestwem w wykonaniu rzdu
SLD-UP-PSL s dokadnie takie same, jak za komuny
wadza wydaje prikaz, a jak si komu on nie podoba,
to ma zamkn mord i siedzie cicho, bo jak nie, to pa...
Rafa Grski, Piotr Bielski
Z YCIA OBYWATELI
Rafa Grski
Piotr Bielski
ZZYCIA.indd 26-27 03-01-19, 18:25:03
OBYWATEL 26 OBYWATEL 27
29 padziernika 2002
Po omiu latach procesu, siedmiu mieszkacw Tokio
wygrao od rzdu odszkodowania za zatrucie spalinami po-
chodzcymi z publicznych autostrad. Astmatycy, ktrzy dosta-
n pienidze mieszkaj tylko 50 metrw od drogi, po ktrej
codziennie przejedaj tysice samochodw. Sd tokijski
przyzna pienidze tylko siedmiu poszkodowanym, ktrzy
udowodnili, e ich choroby zostay wywoane przez spaliny
samochodowe.
Odszkodowania s jednak due: kady z nich dostanie
79,2 mln jenw (638 tys. dol.). Pozew zoyo 99 osb, ktre
domagay si 2,2 mld jenw (ponad 18 mln dol.). W uzasadnie-
niu decyzji japoski sd wytkn rzdowi i jego agendzie, ktra
zajmuje si zarzdzaniem autostradami, e nieprawidowo
zbudoway i zarzdzaj drogami w Tokio. Stolica Japonii jest
uwaana za jedno z najbardziej zanieczyszczonych spalinami
miast na wiecie mieszka w niej 12 mln ludzi, znaczna cz
dojeda do pracy samochodem. To bardzo surowy wyrok.
Ju zarzdziem rozpoczcie prac nad rozwizaniem problemu
zanieczyszcze, ktry dotyczy wielu mieszkacw Tokio sko-
mentowa werdykt sdu minister transportu Chikage Ogi, ale nie
poda dokadnie jakie kroki zamierza powzi rzd, by zmniej-
szy poziom zanieczyszcze w stolicy. Wadze miasta, ktre
rwnie bd musiay ponie koszty kary, zapowiedziay ju, e
nie bd si odwoywa od wyroku. Pozwane zostay rwnie
koncerny motoryzacyjne, w tym siedem rm japoskich: Toyota,
Nissan, Nissan Diesel, Mitsubishi Motors, Hino Motors, Isuzu
Motors i Mazda. Sd nie uzna ich jednak winnymi spowo-
dowania uszczerbku na zdrowiu. To wielkie rozczarowanie
powiedzia jeden z Japoczykw, ktry skierowa spraw do
sdu. Koncerny tumaczyy przed sdem, e nie maj wpywu
na polityk przestrzenn w Tokio, w tym na budow autostrad,
a same staraj si opracowa takie technologie, ktre byyby jak
najmniej szkodliwe dla rodowiska. Pozew przeciwko rzdowi
wygrany przez siedmiu poszkodowanych by pierwszym, ktry
zoono w Japonii w sprawie zanieczyszcze rodowiska spo-
wodowanych spalinami. To rwnie pierwsza sprawa sdowa
w Japonii, w ktrej oskarono koncerny motoryzacyjne
[Gazeta Wyborcza, 29.11.02].
Tyle doniesienia prasowe. Teraz kolej na nas. Nie pozwl
si krzywdzi, walcz o swoje prawa. Jeeli przeszkadzaj Ci
spaliny samochodowe, Twj spokj zakca haas prze-
jedajcych samochodw, warto Twojego mieszkania
lub domu obniya si z powodu powstania w ssiedztwie
drogi szybkiego ruchu, chorujesz lub masz ze samopoczu-
cie na skutek zwikszajcego si ruchu samochodowego
pomoemy Ci. Organizujemy procesy zbiorowe przeciwko
koncernom samochodowym i uytkownikom samochodw.
Walczymy w sdach o odszkodowanie dla Ciebie. Jeeli
czujesz si skrzywdzony i chciaby to zmieni, zgo si do
nas. Jestemy stowarzyszeniem ekologicznym z wieloletnim
dowiadczeniem. Zapewniamy doradztwo prawne i repre-
zentacj przed sdami. Nie jeste sam. W podobnej sytuacji
s tysice ludzi. Razem moemy osign sukces.
Kontakt z nami:
Federacja Zielonych Grupa Krakowska,
ul. Sawkowska 12, 31-014 Krakw,
tel./fax.: /12/4131095,
Tomasz Siwiski.
25 listopada
Tego dnia w warszawskiej siedzibie Banku wiatowego
odbyy si konsultacje nowej strategii udzielania poyczek
wypracowanej przez ekspertw Banku. Byo to jedno
z 8 spotka z tej serii. Bank wiatowy wystawi do moc-
n ekip, w spotkaniu bra udzia Pietro Vieglio zasiadajcy
w 24-osobowym zarzdzie Banku, jak i inni waszyng-
toscy urzdnicy, m.in. dyrektor departamentu rodo-
wiska czy makroekonomici odpowiedzialni za polityk
tej instytucji. W spotkaniu uczestniczyli liczni przedsta-
wiciele rzdu i kilku reprezentantw spoeczestwa
obywatelskiego. Przedstawiciele Banku podkrelali wol
reform, uwzgldniania wpywu inwestycji na rodowisko
naturalne przy udzielaniu poyczek, a take trosk o ich
odbir spoeczny. Jak przyzna czonek zarzdu Banku,
czasem Bankowi opaca wycofa si z kontrowersyjnych
projektw budowy tam czy rurocigw ni naraa na
szwank swj wizerunek. Jednak czy nasi decydenci byli
zainteresowani reform Banku? Ale skd, powd przy-
bycia na spotkanie by bardziej prozaiczny. Agnieszka
Rudniak zastpca dyrektora departamentu funduszy
zagranicznych i zaduenia w Ministerstwie Finansw,
pochwalia dotychczasowe strukturalne programy dosto-
sowawcze Banku (tak silnie krytykowane przez tysice
dziaaczy obywatelskich na caym wiecie) i powiedziaa,
e polski rzd jest bardzo zainteresowany korzystaniem
z usug Banku, szykuje rne projekty infrastrukturalne.
Najwaniejszy to szczeglnie priorytetowy program
budowy autostrad, na ktry rzd chce uzyska od Banku
400 milionw dolarw. Przedstawiciele Ministerstwa
Infrastruktury oraz Narodowego Funduszu Ochrony
rodowiska i Gospodarki Wodnej poparli pani dyrektor
i podkrelali znaczenie nowego programu autostradowego
i setek innych projektw rozwoju, ktre te bd wyma-
gay snansowania... Przedstawiciele Banku wiatowego
przynajmniej pozoruj jakie zmiany, zaczynaj mwi
o rodowisku i spoeczestwie obywatelskim, a nasi decy-
denci po staremu wci tylko bezczelnie wycigaj ap.
Ciekawostk moe te by fakt ukazania si na stronach
WWW polskiego oddziau Banku wiatowego raportu pt.
Finansowanie drg w Polsce stan obecny i plany na przy-
szo. Czytamy w nim m.in.: Naley wspiera i moliwie
jak najszybciej zrealizowa rzdowe plany nowelizacji sze-
regu aktw i regulacji prawnych dotyczcych nowych in-
westycji transportowych. Pozostawiamy to bez komentarza
w wietle informacji z Infostrady z numeru 8 Obywatela,
bo i co tu komentowa: pan (Bank wiatowy) kae suga
(polski rzd) musi...
Koniec listopada
Na stronach WWW Sejmu RP moemy przeczyta pro-
jekt ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane, stano-
wicy realizacj Strategii Gospodarczej Rzdu SLD-UP-PSL
Przedsibiorczo-Rozwj-Praca (http://orka.sejm.gov.pl/
Druki4ka.nsf/wgdruku/493/$le/493.pdf).
W artykule 28 projektu czytamy: Stron w postpowaniu
w sprawie pozwolenia na budow jest inwestor oraz waciciel,
uytkownik wieczysty lub zarzdca ssiedniej nieruchomoci.
Przepisu art. 31 Kodeksu postpowania administracyjnego nie
stosuje si. Tymczasem wspomniany art. 31 Kpa mwi:
1. Organizacja spoeczna moe w sprawie dotyczcej innej
osoby wystpowa z daniem: 1) wszczcia postpowania,
2) dopuszczenia jej do udziau w postpowaniu, jeeli jest to
uzasadnione celami statutowymi tej organizacji i gdy przema-
wia za tym interes spoeczny. 2. Organ administracji pastwo-
wej, uznajc danie organizacji spoecznej za uzasadnione,
postanawia o wszczciu postpowania z urzdu lub o dopusz-
czeniu organizacji do udziau w postpowaniu. Na postanowie-
nie o odmowie wszczcia postpowania lub dopuszczenia do
udziau w postpowaniu organizacji spoecznej suy zaalenie.
3. Organizacja spoeczna uczestniczy w postpowaniu na pra-
wach strony. 4. Organ administracji pastwowej, wszczynajc
postpowanie w sprawie dotyczcej innej osoby, zawiadamia
o tym organizacj spoeczn, jeeli uzna, e moe ona by
zainteresowana udziaem w tym postpowaniu ze wzgldu na
swoje cele statutowe, i gdy przemawia za tym interes spoeczny.
5. Organizacja spoeczna, ktra nie uczestniczy w postpo-
waniu na prawach strony, moe za zgod organu administracji
pastwowej przedstawi temu organowi swj pogld w sprawie,
wyraony w uchwale lub owiadczeniu jej organu statutowego.
Z zapisw nowego Prawa budowlanego wynika zatem, e
organizacje obywatelskie nie bd miay prawa skarenia
inwestycji szkodliwych dla ludzi i rodowiska typu stacje
benzynowe, autostrady, parkingi itp.
W innym miejscu projektu Prawa budowlanego moe-
my przeczyta, e pozwolenia na budow nie wymaga wy-
konanie robt budowlanych, polegajcych na przebudowie
i remoncie drg. Czyli dodanie do istniejcej drogi jednopa-
smowej dwch pasw dodatkowych oraz na przykad esta-
kady nie bdzie wymagao pozwolenia na budow...
Kolejna pereka to artyku 35: W przypadku zoenia
skargi do Naczelnego Sdu Administracyjnego na decyzj
o pozwoleniu na budow, wstrzymanie wykonania tej decyzji
na wniosek skarcego Sd moe uzaleni od zoenia przez
skarcego kaucji na zabezpieczenie roszcze inwestora z po-
wodu wstrzymania wykonania decyzji. A zatem np. organiza-
cja spoeczna chcca powstrzyma wybudowanie autostra-
dy bdzie musiaa wpaci kilka milionw dolarw kaucji...
Konsultacje ze spoeczestwem w wykonaniu rzdu
SLD-UP-PSL s dokadnie takie same, jak za komuny
wadza wydaje prikaz, a jak si komu on nie podoba,
to ma zamkn mord i siedzie cicho, bo jak nie, to pa...
Rafa Grski, Piotr Bielski
Z YCIA OBYWATELI
Rafa Grski
Piotr Bielski
ZZYCIA.indd 26-27 03-01-19, 18:25:03
Norman G. Finkelstein jest profesorem nauk politycznych na
Uniwersytecie DePaul w Chicago. Ucze Noama Chomskyego. Przez lata
specjalizowa si w problematyce izraelsko-palestyskiej. Autor licznych
ksiek, m.in. Image and Reality of the Israel Palestine Conict (Mit i rze-
czywisto koniktu palestysko-izraelskiego) Verso, 2001; The Rise and
Fall of Palestine (Powstanie i upadek Palestyny), Uniwersytet w Minnesocie,
1996; a take najgoniejszej The Holocaust Industry: Reections on
the Exploitation of Jewish Suffering, Verso, 2002 (wydanie polskie:
Przedsibiorstwo Holokaust, Volumen). Pochodzi z rodziny ydowskiej.
Jon Elmer jest dziennikarzem i studentem lozoi na Uniwersytecie
Dalhousie (Kanada). Od zawsze pozostaje na uboczu wiata akademic-
kiego, wyruszajc na poszukiwania kontrowersyjnych tematw w krain
dziennikarstwa.
OBYWATEL 28 OBYWATEL 29
Profesorze, w pitek 15 listopada 2002 r. wysoko po-
stawiony izraelski funkcjonariusz wojskowy owiadczy,
e ostatnie oblenie Hebronu pomylnie oczycio ulice
z terrorystw. Zaledwie kilka godzin pniej islamski Di-
had zaatakowa osadnikw ydowskich zamieszkujcych
Hebron, zabijajc 12 osb, w tym dowdc izraelskich si
zbrojnych w Hebronie. Czy istnieje moliwo zbrojnego
rozwizania koniktu izraelsko-palestyskiego w kontek-
cie takiej denicji sukcesu?
N.G.F.: No c, moliwy jest tylko jeden rodzaj zbroj-
nego rozwizania tego koniktu, mianowicie usunicie
wszystkich Palestyczykw. Jest jednak spraw zupenie
jasn, e ewentualne wydalenie Palestyczykw nie zlikwi-
duje istniejcego problemu.
Beniamin Netanjahu, ktry owiadczy ostatnio: Po prostu
powiedzmy nie pastwu palestyskiemu, bdzie konkuro-
wa 28 listopada na stanowisko przywdcy ugrupowania
Likud z premierem Arielem Szaronem. Jakie konsekwencje
moe spowodowa zwycistwo Netanjahu dla palestyskiej
intifady?
N.G.F.: Myl, e wizja Zachodu dotyczca systemu
politycznego Izraela jak i dokadnego dziaania jego elit
politycznych jest bdna. Polityczny dorobek Netanjahu
za czasw, gdy piastowa stanowisko, by rzeczywicie
pokaniejszy ni jego nastpcy E. Baraka. Przyjrzyjmy si
ostatniemu sprawozdaniu Land Grab z maja 2002 r. au-
torstwa Izraelskiej Organizacji Obrony Praw Czowieka na
Terytorium Okupowanym (BTselem), a w szczeglnoci po-
dejmowanej w nim wanej kwestii osadnikw ydowskich
i osadnictwa. Ot wynika z tego sprawozdania, i mona
zaobserwowa przyrost osadnictwa objawiajcy si wik-
sz iloci kwaterunkw w czasie rzdw Izraelskiej Partii
Pracy ni w czasie rzdw Likudu. Oznacza to wiksz licz-
b osadnikw i zakwaterowa za rzdw Icchaka Rabina
(1992-1995) ni za rzdw Icchaka Szamira (1986-1992)
i kolejno wicej za E. Baraka (1999-2001) ni za B. Netanjahu
(1996-1999). Sdz wic, e problem nie tkwi w tym, czy
wadz sprawuje rzd prawicowy, czy lewicowy, mowa
jest o dugoterminowej polityce Izraela, ktra nie zmienia
si bez wzgldu na to, jakie polityczne ugrupowanie akurat
jest przy wadzy.
Spjrzmy na owiadczenie E. Baraka po operacji Mur
Obronny rozpocztej przez A. Szarona, majcej miejsce
w marcu i kwietniu 2002 r., ktra zostaa potpiona przez
Amnesty International i Human Rights Watch za rnorodne
zbrodnie wojenne. W tym owiadczeniu E. Barak powiedzia,
i gwnym bdem A. Szarona bya jego powcigliwo
w dziaaniu. Czajce si niebezpieczestwo nie wynika z tego,
jaki rzd jest przy wadzy, lecz ze zdecydowanej odmowy rz-
du Izraela co do rozsdnego rozstrzygnicia koniktu.
W kwestii osadnictwa Peace Now donosi, i 68% osadni-
kw przyznaje, e byaby gotowa opuci swoje miejsce
zamieszkania, gdyby tak zadecydowa rzd izraelski, pod-
czas gdy 75% stwierdza, i zostaje ze wzgldu na standard
ycia... Jak by Pan zinterpretowa te dane?
N.G.F.: Dane te s cakowicie wiarygodne. Wikszo
osadnikw byaby rzeczywicie gotowa opuci swoje miej-
sce zamieszkania, gdyby taka bya decyzja rzdu. Znaczca
liczba osadnikw na tym terenie nie wynika bynajmniej
z pobudek ideowych, lecz z faktu, e rzd w rny sposb
ich dotowa oraz zachca (np. taszymi mieszkaniami) do
osiedlania si tam.
Po 11 wrzenia 2001 r., szukajc poparcia dla ataku na
Afganistan, Prezydent Bush przedstawia wizj pastwa
palestyskiego. Co oznacza bdzie dla Palestyczykw
wojna w Iraku?
N.G.F.: Myl, i istnieje due prawdopodobiestwo,
chocia nie mona tego stwierdzi z ca pewnoci,
e Izrael wykorzysta zainteresowanie amerykaskim ata-
kiem, kiedy uwaga caego wiata bdzie skupiona na woj-
nie w Iraku, a wszyscy reporterzy i dziennikarze zostan
odesani z Terytoriw Okupowanych do pastw ssiednich,
by stamtd obserwowa wojenne dziaania. Stworzy to oka-
zj do wydalenia Palestyczykw (jak to si ju podobnie
odbyo w roku 1948).
Jakie bd konsekwencje takiego dziaania w caym tamtej-
szym regionie?
N.G.F.: Mam bardzo mae zaufanie do pomysu nazwa-
nego Arab Street. Myl, e w duej mierze kraje arabskie
ulegaj rozkadowi, co moe poniekd tumaczy znaczcy
wzrost liczby atakw terrorystycznych. Myl, e zasadni-
czo Stany Zjednoczone mog zapanowa nad tymi atakami,
ale szczerze mwic dopki nie zwikszy si ich intensyw-
no mog one nawet powodowa pewne zadowolenie
ze strony Stanw Zjednoczonych.
Izraelski dziennikarz Uri Avnery napisa ostatnimi czasy
w The Haaretz: Rzd A. Szarona jest gigantycznym
laboratorium-wylgarni wirusa antysemityzmu. Jak
Pan to skomentuje?
N.G.F.: Nie jest rzecz zaskakujc, e dziaania ydw
lub dziaania przedsiwzite w imi spoecznoci ydow-
skiej przez rzd, ktry zawiadcza, i dziaa w ich imieniu
prowokuj negatywn reakcj spoecznoci midzynarodo-
wej, ktra nie jest zalepiona ideologi i dostrzega prawdzi-
we oblicze zbrodni. Pod warunkiem, e nie yje Pan w raju
szalecw, dla ktrych ydzi sami nie mog wywoywa
odczu antysemickich. Jak to lubi podkrela organizacje
syjonistyczne: ydzi nie prowokuj antysemityzmu, robi to
antysemici.
Podczas wojny w Wietnamie mona byo zaobserwo-
wa wzrost nastrojw antyamerykaskich na wiecie, nic
wic dziwnego, e pastwo, ktre nazywa siebie pastwem
ydw i twierdzi, i dziaa w ich imieniu, i ktre w rzeczy-
wistoci jest w olbrzymim stopniu popierane przynajmniej
przez Stany Zjednoczone i wiatow spoeczno ydow-
sk, wywouje reakcje anty-ydowskie w odpowiedzi na
popeniane przez siebie zbrodnie. Jest to rzecz tak przewi-
dywaln, jak reakcja antyamerykaska na zbrodnie pope-
nione przez Amerykanw w Wietnamie.
Czyby wic B. Netanjahu y w tym samym raju sza-
lecw mwic, e gwn przyczyn terroryzmu
s terroryci?
N.G.F.: S to tylko wygodne i niemdre sformuowania...
Co mog one oznacza? To tak, jak slogan narodowego lob-
by popierajcego sprzeda broni w Stanach Zjednoczonych:
Bro nie zabija ludzi, to ludzie zabijaj si nawzajem.
To tylko bezsensowne i niemdre slogany, ktrych nikt, przy
gbszym zastanowieniu, nie wemie na powanie.
Pod koniec padziernika 2002 r. jedna z czoowych postaci
massmediw kanadyjskich Izzy Asper, wystpia z prze-
mow mniej wicej tak sam, jak ta, ktr przedstawi we
wrzeniu podczas swej wizyty w Kanadzie wraz z B. Ne-
tanjahu. Przemwienie to oskarao zachodnie massme-
dia (m.in. New York Times, Los Angeles Times, Wa-
shington Post, AP, Reuters, CBS, ABS, NBC, CNN, BBC,
CBS, The Guardian, Independent, Sky News, ITV)
o opieszae, niecise, mao inteligentne, proste, stronni-
cze, antysemickie i niewierne relacjonowanie wydarze.
To samo przemwienie zostao rwnie opublikowane
w The National Post i przez gazety lokalne ukazujce si
w miejscu zamieszkania I. Aspera. Jaka jest Paska opinia
odnonie do oskare, jakoby mass media byy stronniczo
nastawione przeciwko Izraelowi?
N.G.F.: Jeli wierzy Pan w istnienie wiatowej konspiracji
antysemickiej, a istniej tacy ogarnici szalestwem i para-
noj ydzi, to przedstawia Pan z zaoenia bdn teori.
Zacznijmy od rzeczy najbardziej ewidentnej nie znajdzie
Pan adnej prasy wiatowej, ktra byaby nastawiona bar-
dziej krytycznie do Izraela ni wanie prasa izraelska.
Wic jeli wszystkie zachodnie massmedia s uwaane za
antysemickie, stronnicze itp., te same kryteria musz rw-
nie odnosi si do prasy izraelskiej, ktra zawiera najbar-
dziej obrazowy i niekorzystny opis sytuacji na Terytorium
Okupowanym.
Jeli wierzyby Pan w istnienie rozlegej i wspdziaaj-
cej konspiracji wiatowej, posiadajcej w swych szeregach
oprcz prasy rwnie organizacje praw czowieka, jak
Amnesty International, Human Rights Watch i w szczegl-
noci BTselem, ktry w najbardziej bezporedni sposb
potpi pogwacanie praw czowieka w Izraelu, to byaby
kolejna bdna teoria.
Nie nazwabym tego paranoiczn wizj wiata, to pa-
ranoiczna wizja wiata dobrowolnie kultywowana, w ktrej
ydzi s uwolnieni od jakiejkolwiek odpowiedzialnoci za
popenione przez nich samych zbrodnie, twierdzc zarw-
no, e nie oni je popenili oraz e popenili je, lecz w imi
samoobrony, gdy wszyscy nie-ydzi tego wiata chc ich
zagady. Jest to wic w tym znaczeniu celowo kultywowana
i przemylana paranoja, ktra ma na celu usprawiedliwia-
nie zbrodni izraelskich.
Jedn z krytykujcych dziennikarek izraelskich jest Amira
Hass. Napisaa ona kiedy, e odpowiedzialno dziennika-
rzy spoczywa na kontroli centrw wadzy. Czy dotyczy
to rwnie ludzi nauki?
N.G.F.: Myl, e odpowiedzial-
no ta dotyczy wszystkich tych,
ktrzy, po pierwsze, mieli moliwo
dostpu do naleytego ksztacenia,
a po drugie moliwo zgbienia
danego zagadnienia czy problemu,
co oczywicie jest przywilejem wik-
szoci. Std ludzie zazwyczaj orien-
tuj si w danym zagadnieniu i maj
moliwo zarwno podejmowania
wyboru, jak i reakcji zgodnych z ich
wartociami moralnymi. Lecz czsto
nie posiadaj tak szerokiej wiedzy
w danej dziedzinie, by mc reagowa
w sposb inteligentny. I tutaj odpowiedzialno spada na
tych, ktrzy t wiedz mog im przekaza.
Koczc, czy mona zaobserwowa swego rodzaju wyga-
sanie procesu pokojowego?
N.G.F.: Myl, e aktualnie zmierzamy do katastrofy,
chyba e jakim cudem Stany Zjednoczone zostan po-
wstrzymane od kolejnego niszczycielskiego ataku na Irak.
Myl, e istnieje realne niebezpieczestwo, i Palestyczycy
w bardzo okrutny sposb ucierpi z tego powodu, przy-
najmniej tak jeli nie bardziej jak w roku 1948.
Dzikuj za rozmow.
17 listopada 2002 r.
tum. Beata Nowak
W Polsce jedynym pismem zamieszczajcym ten materia za zgod Normana G. Finkelste-
ina i Jona Elmera jest Magazyn OBYWATEL. Przedruk niniejszego materiau wycznie
za zgod redakcji OBYWATELA.
z prof.Normanem G.Finkelsteinem
rozmawia Jon Elmer
WYGASAJCY
PROCES
POKOJOWY
ZA
MIEDZ
ZAMIEDZA.indd 28-29 03-01-19, 21:13:35
Norman G. Finkelstein jest profesorem nauk politycznych na
Uniwersytecie DePaul w Chicago. Ucze Noama Chomskyego. Przez lata
specjalizowa si w problematyce izraelsko-palestyskiej. Autor licznych
ksiek, m.in. Image and Reality of the Israel Palestine Conict (Mit i rze-
czywisto koniktu palestysko-izraelskiego) Verso, 2001; The Rise and
Fall of Palestine (Powstanie i upadek Palestyny), Uniwersytet w Minnesocie,
1996; a take najgoniejszej The Holocaust Industry: Reections on
the Exploitation of Jewish Suffering, Verso, 2002 (wydanie polskie:
Przedsibiorstwo Holokaust, Volumen). Pochodzi z rodziny ydowskiej.
Jon Elmer jest dziennikarzem i studentem lozoi na Uniwersytecie
Dalhousie (Kanada). Od zawsze pozostaje na uboczu wiata akademic-
kiego, wyruszajc na poszukiwania kontrowersyjnych tematw w krain
dziennikarstwa.
OBYWATEL 28 OBYWATEL 29
Profesorze, w pitek 15 listopada 2002 r. wysoko po-
stawiony izraelski funkcjonariusz wojskowy owiadczy,
e ostatnie oblenie Hebronu pomylnie oczycio ulice
z terrorystw. Zaledwie kilka godzin pniej islamski Di-
had zaatakowa osadnikw ydowskich zamieszkujcych
Hebron, zabijajc 12 osb, w tym dowdc izraelskich si
zbrojnych w Hebronie. Czy istnieje moliwo zbrojnego
rozwizania koniktu izraelsko-palestyskiego w kontek-
cie takiej denicji sukcesu?
N.G.F.: No c, moliwy jest tylko jeden rodzaj zbroj-
nego rozwizania tego koniktu, mianowicie usunicie
wszystkich Palestyczykw. Jest jednak spraw zupenie
jasn, e ewentualne wydalenie Palestyczykw nie zlikwi-
duje istniejcego problemu.
Beniamin Netanjahu, ktry owiadczy ostatnio: Po prostu
powiedzmy nie pastwu palestyskiemu, bdzie konkuro-
wa 28 listopada na stanowisko przywdcy ugrupowania
Likud z premierem Arielem Szaronem. Jakie konsekwencje
moe spowodowa zwycistwo Netanjahu dla palestyskiej
intifady?
N.G.F.: Myl, e wizja Zachodu dotyczca systemu
politycznego Izraela jak i dokadnego dziaania jego elit
politycznych jest bdna. Polityczny dorobek Netanjahu
za czasw, gdy piastowa stanowisko, by rzeczywicie
pokaniejszy ni jego nastpcy E. Baraka. Przyjrzyjmy si
ostatniemu sprawozdaniu Land Grab z maja 2002 r. au-
torstwa Izraelskiej Organizacji Obrony Praw Czowieka na
Terytorium Okupowanym (BTselem), a w szczeglnoci po-
dejmowanej w nim wanej kwestii osadnikw ydowskich
i osadnictwa. Ot wynika z tego sprawozdania, i mona
zaobserwowa przyrost osadnictwa objawiajcy si wik-
sz iloci kwaterunkw w czasie rzdw Izraelskiej Partii
Pracy ni w czasie rzdw Likudu. Oznacza to wiksz licz-
b osadnikw i zakwaterowa za rzdw Icchaka Rabina
(1992-1995) ni za rzdw Icchaka Szamira (1986-1992)
i kolejno wicej za E. Baraka (1999-2001) ni za B. Netanjahu
(1996-1999). Sdz wic, e problem nie tkwi w tym, czy
wadz sprawuje rzd prawicowy, czy lewicowy, mowa
jest o dugoterminowej polityce Izraela, ktra nie zmienia
si bez wzgldu na to, jakie polityczne ugrupowanie akurat
jest przy wadzy.
Spjrzmy na owiadczenie E. Baraka po operacji Mur
Obronny rozpocztej przez A. Szarona, majcej miejsce
w marcu i kwietniu 2002 r., ktra zostaa potpiona przez
Amnesty International i Human Rights Watch za rnorodne
zbrodnie wojenne. W tym owiadczeniu E. Barak powiedzia,
i gwnym bdem A. Szarona bya jego powcigliwo
w dziaaniu. Czajce si niebezpieczestwo nie wynika z tego,
jaki rzd jest przy wadzy, lecz ze zdecydowanej odmowy rz-
du Izraela co do rozsdnego rozstrzygnicia koniktu.
W kwestii osadnictwa Peace Now donosi, i 68% osadni-
kw przyznaje, e byaby gotowa opuci swoje miejsce
zamieszkania, gdyby tak zadecydowa rzd izraelski, pod-
czas gdy 75% stwierdza, i zostaje ze wzgldu na standard
ycia... Jak by Pan zinterpretowa te dane?
N.G.F.: Dane te s cakowicie wiarygodne. Wikszo
osadnikw byaby rzeczywicie gotowa opuci swoje miej-
sce zamieszkania, gdyby taka bya decyzja rzdu. Znaczca
liczba osadnikw na tym terenie nie wynika bynajmniej
z pobudek ideowych, lecz z faktu, e rzd w rny sposb
ich dotowa oraz zachca (np. taszymi mieszkaniami) do
osiedlania si tam.
Po 11 wrzenia 2001 r., szukajc poparcia dla ataku na
Afganistan, Prezydent Bush przedstawia wizj pastwa
palestyskiego. Co oznacza bdzie dla Palestyczykw
wojna w Iraku?
N.G.F.: Myl, i istnieje due prawdopodobiestwo,
chocia nie mona tego stwierdzi z ca pewnoci,
e Izrael wykorzysta zainteresowanie amerykaskim ata-
kiem, kiedy uwaga caego wiata bdzie skupiona na woj-
nie w Iraku, a wszyscy reporterzy i dziennikarze zostan
odesani z Terytoriw Okupowanych do pastw ssiednich,
by stamtd obserwowa wojenne dziaania. Stworzy to oka-
zj do wydalenia Palestyczykw (jak to si ju podobnie
odbyo w roku 1948).
Jakie bd konsekwencje takiego dziaania w caym tamtej-
szym regionie?
N.G.F.: Mam bardzo mae zaufanie do pomysu nazwa-
nego Arab Street. Myl, e w duej mierze kraje arabskie
ulegaj rozkadowi, co moe poniekd tumaczy znaczcy
wzrost liczby atakw terrorystycznych. Myl, e zasadni-
czo Stany Zjednoczone mog zapanowa nad tymi atakami,
ale szczerze mwic dopki nie zwikszy si ich intensyw-
no mog one nawet powodowa pewne zadowolenie
ze strony Stanw Zjednoczonych.
Izraelski dziennikarz Uri Avnery napisa ostatnimi czasy
w The Haaretz: Rzd A. Szarona jest gigantycznym
laboratorium-wylgarni wirusa antysemityzmu. Jak
Pan to skomentuje?
N.G.F.: Nie jest rzecz zaskakujc, e dziaania ydw
lub dziaania przedsiwzite w imi spoecznoci ydow-
skiej przez rzd, ktry zawiadcza, i dziaa w ich imieniu
prowokuj negatywn reakcj spoecznoci midzynarodo-
wej, ktra nie jest zalepiona ideologi i dostrzega prawdzi-
we oblicze zbrodni. Pod warunkiem, e nie yje Pan w raju
szalecw, dla ktrych ydzi sami nie mog wywoywa
odczu antysemickich. Jak to lubi podkrela organizacje
syjonistyczne: ydzi nie prowokuj antysemityzmu, robi to
antysemici.
Podczas wojny w Wietnamie mona byo zaobserwo-
wa wzrost nastrojw antyamerykaskich na wiecie, nic
wic dziwnego, e pastwo, ktre nazywa siebie pastwem
ydw i twierdzi, i dziaa w ich imieniu, i ktre w rzeczy-
wistoci jest w olbrzymim stopniu popierane przynajmniej
przez Stany Zjednoczone i wiatow spoeczno ydow-
sk, wywouje reakcje anty-ydowskie w odpowiedzi na
popeniane przez siebie zbrodnie. Jest to rzecz tak przewi-
dywaln, jak reakcja antyamerykaska na zbrodnie pope-
nione przez Amerykanw w Wietnamie.
Czyby wic B. Netanjahu y w tym samym raju sza-
lecw mwic, e gwn przyczyn terroryzmu
s terroryci?
N.G.F.: S to tylko wygodne i niemdre sformuowania...
Co mog one oznacza? To tak, jak slogan narodowego lob-
by popierajcego sprzeda broni w Stanach Zjednoczonych:
Bro nie zabija ludzi, to ludzie zabijaj si nawzajem.
To tylko bezsensowne i niemdre slogany, ktrych nikt, przy
gbszym zastanowieniu, nie wemie na powanie.
Pod koniec padziernika 2002 r. jedna z czoowych postaci
massmediw kanadyjskich Izzy Asper, wystpia z prze-
mow mniej wicej tak sam, jak ta, ktr przedstawi we
wrzeniu podczas swej wizyty w Kanadzie wraz z B. Ne-
tanjahu. Przemwienie to oskarao zachodnie massme-
dia (m.in. New York Times, Los Angeles Times, Wa-
shington Post, AP, Reuters, CBS, ABS, NBC, CNN, BBC,
CBS, The Guardian, Independent, Sky News, ITV)
o opieszae, niecise, mao inteligentne, proste, stronni-
cze, antysemickie i niewierne relacjonowanie wydarze.
To samo przemwienie zostao rwnie opublikowane
w The National Post i przez gazety lokalne ukazujce si
w miejscu zamieszkania I. Aspera. Jaka jest Paska opinia
odnonie do oskare, jakoby mass media byy stronniczo
nastawione przeciwko Izraelowi?
N.G.F.: Jeli wierzy Pan w istnienie wiatowej konspiracji
antysemickiej, a istniej tacy ogarnici szalestwem i para-
noj ydzi, to przedstawia Pan z zaoenia bdn teori.
Zacznijmy od rzeczy najbardziej ewidentnej nie znajdzie
Pan adnej prasy wiatowej, ktra byaby nastawiona bar-
dziej krytycznie do Izraela ni wanie prasa izraelska.
Wic jeli wszystkie zachodnie massmedia s uwaane za
antysemickie, stronnicze itp., te same kryteria musz rw-
nie odnosi si do prasy izraelskiej, ktra zawiera najbar-
dziej obrazowy i niekorzystny opis sytuacji na Terytorium
Okupowanym.
Jeli wierzyby Pan w istnienie rozlegej i wspdziaaj-
cej konspiracji wiatowej, posiadajcej w swych szeregach
oprcz prasy rwnie organizacje praw czowieka, jak
Amnesty International, Human Rights Watch i w szczegl-
noci BTselem, ktry w najbardziej bezporedni sposb
potpi pogwacanie praw czowieka w Izraelu, to byaby
kolejna bdna teoria.
Nie nazwabym tego paranoiczn wizj wiata, to pa-
ranoiczna wizja wiata dobrowolnie kultywowana, w ktrej
ydzi s uwolnieni od jakiejkolwiek odpowiedzialnoci za
popenione przez nich samych zbrodnie, twierdzc zarw-
no, e nie oni je popenili oraz e popenili je, lecz w imi
samoobrony, gdy wszyscy nie-ydzi tego wiata chc ich
zagady. Jest to wic w tym znaczeniu celowo kultywowana
i przemylana paranoja, ktra ma na celu usprawiedliwia-
nie zbrodni izraelskich.
Jedn z krytykujcych dziennikarek izraelskich jest Amira
Hass. Napisaa ona kiedy, e odpowiedzialno dziennika-
rzy spoczywa na kontroli centrw wadzy. Czy dotyczy
to rwnie ludzi nauki?
N.G.F.: Myl, e odpowiedzial-
no ta dotyczy wszystkich tych,
ktrzy, po pierwsze, mieli moliwo
dostpu do naleytego ksztacenia,
a po drugie moliwo zgbienia
danego zagadnienia czy problemu,
co oczywicie jest przywilejem wik-
szoci. Std ludzie zazwyczaj orien-
tuj si w danym zagadnieniu i maj
moliwo zarwno podejmowania
wyboru, jak i reakcji zgodnych z ich
wartociami moralnymi. Lecz czsto
nie posiadaj tak szerokiej wiedzy
w danej dziedzinie, by mc reagowa
w sposb inteligentny. I tutaj odpowiedzialno spada na
tych, ktrzy t wiedz mog im przekaza.
Koczc, czy mona zaobserwowa swego rodzaju wyga-
sanie procesu pokojowego?
N.G.F.: Myl, e aktualnie zmierzamy do katastrofy,
chyba e jakim cudem Stany Zjednoczone zostan po-
wstrzymane od kolejnego niszczycielskiego ataku na Irak.
Myl, e istnieje realne niebezpieczestwo, i Palestyczycy
w bardzo okrutny sposb ucierpi z tego powodu, przy-
najmniej tak jeli nie bardziej jak w roku 1948.
Dzikuj za rozmow.
17 listopada 2002 r.
tum. Beata Nowak
W Polsce jedynym pismem zamieszczajcym ten materia za zgod Normana G. Finkelste-
ina i Jona Elmera jest Magazyn OBYWATEL. Przedruk niniejszego materiau wycznie
za zgod redakcji OBYWATELA.
z prof.Normanem G.Finkelsteinem
rozmawia Jon Elmer
WYGASAJCY
PROCES
POKOJOWY
ZA
MIEDZ
ZAMIEDZA.indd 28-29 03-01-19, 21:13:35
OBYWATEL 30 OBYWATEL 31
W dniu 19.11.2002 r. Senat USA przegosowa
ustaw ustanawiajc nowe ciao, tzw. Departament
Bezpieczestwa Wewntrznego. Akt jest uznawany za
pocztek tworzenia najbardziej represyjnego i inwazyj-
nego aparatu rzdowego w historii tego kraju. W bazach
danych Departamentu Obrony bd mogy by legalnie
gromadzone informacje dotyczce kadego aspektu
ycia obywateli, od stopni na uczelniach przez diagnozy
medyczne a po poczynione rezerwacje biletw.
Sednem ustawy jest program Total Information Awareness
(Totalna wiadomo Informacyjna), ktry ostatecznie czyni
z wolnoci obywatelskich, wci wanych dla wielu Amerykanw,
jawn kpin. Krytycy zwracaj uwag, e w godle Agencji
DARPA, bdcej technicznym ramieniem programu, pojawia
si wszystkowidzce oko znane z ilustracji sekty Illuminati, wraz
z napisem Informacja jest Potg (czytaj: nieograniczona wie-
dza rzdu na twj temat daje mu nieograniczon wadz nad
twoj osob). Razem stanowi to perfekcyjnie surrealistyczny
obraz przedsiwzicia w stylu Orwella. Niektrzy komentato-
rzy si miej, ale inni s po prostu przeraeni i oburzeni.
Osob odpowiedzialn za program TIA jest John
Poindexter, ktry w 1990 r. zosta uznany winnym cikich
przestpstw zwizanych ze skadaniem faszywych zezna
w sprawie afery Iran-Contras, kiedy okazao si, e wraz
ze sw kohort jawnie ama ustalenia Kongresu i zapisy
Konstytucji. Teraz Poindexter powrci, nie tyle jako czowiek
wspierany przez administracj Busha, co czonek tej admini-
stracji. Amerykanom trudno jest sobie wyobrazi lepszego
kandydata na to stanowisko. Bd teraz musieli bardzo si
stara, aby pozostaoci obywatelskich wolnoci, ktre jeszcze
niedawno czyniy z nich dumnych obrocw ojczyzny demo-
kracji, nie odeszy w niepami.
George Bush nazwa ustaw historycznym i odwanym
krokiem naprzd w kierunku ochrony ludnoci Ameryki /.../
Ta znaczca ustawa, najszersza reorganizacja rzdu federalne-
go od lat 40., pomoe naszemu narodowi stawi czoo wyania-
jcemu si zagroeniu terroryzmem w XXI wieku.
Wielu komentatorw za wyjtkow ironi historii uznaje
fakt, e zdarzenie to miao miejsce w rocznic przemwienia
Abrahama Lincolna w Gettysburgu, w ktrym w najbardziej
powaany prezydent amerykaski powiedzia: Ten nowy nard
dowiadczy narodzin nowej wolnoci. Lincoln musi si krci
w grobie jak wrzeciono.
Poindexter nazywa swoje dziecko instytucj uyteczn
w dziaaniach wyprzedzajcych, ostrzegawczych i decyzyjnych
zwizanych z bezpieczestwem narodowym, co w praktyce
oznacza zalegalizowanie wszechobecnych, elektronicznych
i informatycznych technik ledzenia obywateli, ktre bd
oparte na bazach danych skonsolidowanych dziki dzieleniu si
informacj midzy rzdem a korporacjami. Biuro Poindextera
skonsoliduje rwnie szereg rnych, dotychczas oddzielnych
agencji pastwowych (CIA i FBI pozostan na zewntrz), co
argumentowane jest wydajnoci, a co de facto likwiduje
moliwoci wzajemnej kontroli tych agencji.
Cho ustawa zostaa solidarnie przegosowana stosunkiem
90:9 przez republikanw i demokratw, to co jednak zaczyna
si w Ameryce dzia, skoro po raz pierwszy jednoznaczna kry-
tyka wobec dziaa administracji pojawia si wyranie rwnie
wrd niektrych znanych komentatorw konserwatywnych,
takich jak senator John McCain oraz William Sare, ktry na-
zwa Poindextera mistrzem oszustwa.
Obecny przed kilkoma miesicami w Polsce David Korten
kilkakrotnie wspomina o tym, jak bardzo Amerykanie,
ktrzy chc broni swych wolnoci i zatrzyma szalestwo
w Waszyngtonie, potrzebuj wsparcia w postaci oporu oraz
dowcipu poza granicami swego kraju. Mieszkacy USA nie
dowiadczyli w swej historii tego typu inwigilacji, co sprawia,
e polskie dowiadczenia mog okaza si im bardzo przydatne.
Maciej Muskat
Oko
Wielkiego Brata
***
Waszyngton poinformowa o tworzeniu bazy danych
wszystkich zakupw dokonywanych w USA. To nic inne-
go, jak rozszerzenie globalnego systemu podsuchowego
ECHELON o informacje uzyskane z kart patniczych.
ECHELON jest wsplnym przedsiwziciem USA,
Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii. Niewiele
pewnego mona o nim powiedzie. Stany Zjednoczone do
dzi odmawiaj przyznania, e taki projekt w ogle istnie-
je; w 1999 r. ujawniy go wadze Australii i Nowej Zelandii.
System zbiera i analizuje wszystkie sygnay telekomunika-
cyjne, jak rozmowy telefoniczne, faksy, poczt elektroniczn,
transmisje internetowe, rozmowy w sieciach komrkowych.
Niektre rda szacuj, e system jest zdolny monitorowa
a 90% ruchu internetowego.
Transmisje satelitarne i radiowe s przechwytywane
w stacjach nasuchowych. Monitoring transmisji kablowych
w zasadzie wymaga zycznego podczenia. W wikszoci
krajw (wsppracujcych z CIA) nie stanowi to problemu
rmy telekomunikacyjne maj obowizek wsppracy
z krajowymi subami bezpieczestwa, a te z kolei pomagaj
amerykaskim kolegom. W krajach takich, jak Polska, nale-
y si liczy z tym, e 100% ruchu telekomunikacyjnego jest
ledzone (nie jest tajemnic, e najblisza stacja CIA znajdu-
je si w Raszynie pod Warszaw).
Wszystkie rozmowy s analizowane w bazach
Narodowej Agencji Bezpieczestwa (NSA) najlepiej wypo-
saonej komputerowo instytucji w Ameryce. Prawdopodobnie
wychwytywane s te komunikaty, ktre zawieraj okrelone
wielowariantowe sowa kluczowe. Su do tego bardzo
zaawansowane technologie, prawdopodobnie oparte na
elementach sztucznej inteligencji.
System jest oczywicie sprzeczny z prawami czowieka
i nielegalny. Powoduje inwigilacj milionw ludzi, ktrzy nie
dali ku temu adnego powodu. W demokratycznych krajach
podsuch moe by zastosowany tylko wtedy, gdy istniej
do tego wystarczajce poszlaki, o czym rozstrzyga sd.
ECHELON jest te wykorzystywany do szpiegostwa gospo-
darczego na rzecz amerykaskich rm. W 1993 i 1994 r. infor-
macje o zmianach rzdw w Afryce pozyskane za pomoc
ECHELON-u pozwoliy rmom amerykaskim na zawarcie
kontraktw o wartoci 16,5 mld dolarw, co byo przyczyn
francuskiego dania dochodzenia w tej sprawie, ktre po-
twierdzio dziaalno szpiegowsk na ogromn skal.
Wicej o ECHELON-ie: GreenPepper nr 1/2002, http://squat.net/cia/gp
***
Wojna w Iraku, kolejna interwencja USA w kraju,
w ktrym cywilizacja istniaa tysice lat wczeniej ni po
wzgrzu kongresowym przestay biega bizony. Kiedy
w 1958 r. niejaki Abdul Kassem obali monarchi i ustanowi
republik, Amerykanie razem z Turcj zaplanowali wspln
interwencj, ktra nie dosza do skutku tylko z powodu ostrej
reakcji Zwizku Radzieckiego. Kassem, chocia nie wprowa-
dzi komunistw do swojego rzdu, a nawet nie zezwoli im
na pen legalizacj dziaalnoci, za w latach zimnej wojny
chcia by neutralny, to jednak wzbudzi swoimi reformami
niezdrowy ferment w regionie. W 1960 r. Amerykanie zor-
ganizowali nieudany zamach. W nastpnych latach polityka
Kassema staa si jeszcze bardziej odraajca by wsp-
zaoycielem OPEC i zorganizowa irack rm naftow dla
wydobywania narodowego bogactwa.
W 1963 r. Kassem ujawni prasie pogrki Stanw
Zjednoczonych, ktre to pastwo grozio mu sankcjami.
Najwiksze problemy zaczy si jednak, gdy Irak wnis pre-
tensje terytorialne do Kuwejtu (wynikaj one z dokonanego
za europejskimi biurkami kontrowersyjnego podziau daw-
nego Imperium Otomaskiego). Kilka dni pniej Kassem
zosta obalony i zabity. Nowy reim zgodzi si respektowa
ukady midzynarodowe, wykluczy nacjonalizacj zachod-
nich koncernw wydobywczych, osabi roszczenia wobec
Kuwejtu. Ujawnione pniej dokumenty brytyjskie wiadcz,
e bya to intryga amerykasko-brytyjska.
Cynizm Ameryki najlepiej obrazuje sprawa kurdyjska.
Na pocztku lat 70., kiedy w Iranie rzdzi wielki przyjaciel
Waszyngtonu Szach, Amerykanie nansowali irackich
Kurdw, walczcych o autonomi. Celem Ameryki byo stae
destabilizowanie Iraku oraz niedopuszczenie do wsppra-
cy irasko-kurdyjskiej. Dlatego nie na rk byo im take
zwycistwo Kurdw. W 1975 r. biznes naftowy doprowadzi
do zblienia Iraku z Iranem, ktry wraz z Ameryk opuci
Kurdw. Siy kurdyjskie zostay zdziesitkowane, setki przy-
wdcw tej spoecznoci rozstrzelano. Henry Kissinger pyta-
ny o t spraw w Kongresie odpowiedzia: Nie naley myli
akcji specjalnych z misjami charytatywnymi.
Po upadku Szacha, kiedy wadz w Teheranie obj
Chomeini, duchowy przywdca islamskich fundamentali-
stw, uwaajcy Ameryk za szatana, Stany Zjednoczone
wspary Irak w toczcej si przez cale lata 80. wojnie
z Iranem. Co ciekawe, bro biologiczna, ktrej moliwo po-
siadania przez Irak jest pretekstem ostatniej awantury, zostaa
przekazana mu przez Reagana! Mikroorganizmy eksportowa-
ne przez Stany Zjednoczone byy identyczne z tymi znalezionymi
i zniszczonymi przez inspektorw Narodw Zjednoczonych
w irackich orodkach stwierdzia senacka komisja. Jej ra-
port wykazuje, e USA eksportoway take pprodukty do
wytwarzania broni chemicznej, technologie produkcji broni
biologicznych i chemicznych. Eksport by kontynuowany do
listopada 1989 r., pomimo tego, e Irak od samego pocztku
informowa o uywaniu broni chemicznej i prawdopodobnie
biologicznej przeciw Iranowi, Kurdom i Szyitom.
W 1997 r. Senat USA ratykowa konwencj o broni che-
micznej, przyjt przez ponad 100 pastw. Ale ratykacja
zostaa opatrzona zastrzeeniem: Prezydent moe odm-
wi zgody na inspekcj dowolnego obiektu na terenie Stanw
Zjednoczonych, jeli uzna, e inspekcja moe zagrozi interesom
bezpieczestwa narodowego Stanw Zjednoczonych. To nic
nadto, czego domaga si Saddam Hussajn dla siebie!
W 1990 r. kiedy Kuwejt zapowiedzia wyamanie si
z postanowie OPEC, Irak przypomnia o swoich pretensjach
terytorialnych i zagrozi zajciem Kuwejtu. Tydzie przed
aneksj Saddam Hussajn spotka si z ambasadorem Stanw
Zjednoczonych, ktry stwierdzi, e w przypadku aneksji
Ameryka nie bdzie interweniowa. Prawdopodobnie bya
to puapka.
Chocia aneksja Kuwejtu nie bya wikszym przestp-
stwem ni choby aneksja Timoru Wschodniego przez
Indonezj (dokonana z bogosawiestwem Waszyngtonu),
to wojna w Iraku bya prawdziw masakr. Celem amery-
kaskich rakiet byo kade ujcie wody i kady magazyn
zboowy. Po zakoczeniu dziaa wojennych polityka USA
wobec Iraku bya wielokrotnie surowsza ni wobec Niemiec
czy Japonii po 1945 r. i nosi cechy eksterminacji narodu irac-
kiego. Raport Narodw Zjednoczonych ocenia liczb ludno-
ci cywilnej zmarej w wyniku braku wody zdatnej do picia,
lekarstw oboonych embargiem i chorobami wywoanymi
wskutek uycia bomb zawierajcych uran, na co najmniej
milion osb, z czego poowa to dzieci w wieku do lat 5.
Na podstawie: William Blum Rogue State. A Guide to the Worlds Only Superpower,
Zed Books, London 2002.
ZA MIEDZ
Postpy demokracji
Krzysztof Rytel
r
y
s
.
t
j
f
k
c.d. str. 33
ZAMIEDZA.indd 30-31 03-01-19, 21:13:46
OBYWATEL 30 OBYWATEL 31
W dniu 19.11.2002 r. Senat USA przegosowa
ustaw ustanawiajc nowe ciao, tzw. Departament
Bezpieczestwa Wewntrznego. Akt jest uznawany za
pocztek tworzenia najbardziej represyjnego i inwazyj-
nego aparatu rzdowego w historii tego kraju. W bazach
danych Departamentu Obrony bd mogy by legalnie
gromadzone informacje dotyczce kadego aspektu
ycia obywateli, od stopni na uczelniach przez diagnozy
medyczne a po poczynione rezerwacje biletw.
Sednem ustawy jest program Total Information Awareness
(Totalna wiadomo Informacyjna), ktry ostatecznie czyni
z wolnoci obywatelskich, wci wanych dla wielu Amerykanw,
jawn kpin. Krytycy zwracaj uwag, e w godle Agencji
DARPA, bdcej technicznym ramieniem programu, pojawia
si wszystkowidzce oko znane z ilustracji sekty Illuminati, wraz
z napisem Informacja jest Potg (czytaj: nieograniczona wie-
dza rzdu na twj temat daje mu nieograniczon wadz nad
twoj osob). Razem stanowi to perfekcyjnie surrealistyczny
obraz przedsiwzicia w stylu Orwella. Niektrzy komentato-
rzy si miej, ale inni s po prostu przeraeni i oburzeni.
Osob odpowiedzialn za program TIA jest John
Poindexter, ktry w 1990 r. zosta uznany winnym cikich
przestpstw zwizanych ze skadaniem faszywych zezna
w sprawie afery Iran-Contras, kiedy okazao si, e wraz
ze sw kohort jawnie ama ustalenia Kongresu i zapisy
Konstytucji. Teraz Poindexter powrci, nie tyle jako czowiek
wspierany przez administracj Busha, co czonek tej admini-
stracji. Amerykanom trudno jest sobie wyobrazi lepszego
kandydata na to stanowisko. Bd teraz musieli bardzo si
stara, aby pozostaoci obywatelskich wolnoci, ktre jeszcze
niedawno czyniy z nich dumnych obrocw ojczyzny demo-
kracji, nie odeszy w niepami.
George Bush nazwa ustaw historycznym i odwanym
krokiem naprzd w kierunku ochrony ludnoci Ameryki /.../
Ta znaczca ustawa, najszersza reorganizacja rzdu federalne-
go od lat 40., pomoe naszemu narodowi stawi czoo wyania-
jcemu si zagroeniu terroryzmem w XXI wieku.
Wielu komentatorw za wyjtkow ironi historii uznaje
fakt, e zdarzenie to miao miejsce w rocznic przemwienia
Abrahama Lincolna w Gettysburgu, w ktrym w najbardziej
powaany prezydent amerykaski powiedzia: Ten nowy nard
dowiadczy narodzin nowej wolnoci. Lincoln musi si krci
w grobie jak wrzeciono.
Poindexter nazywa swoje dziecko instytucj uyteczn
w dziaaniach wyprzedzajcych, ostrzegawczych i decyzyjnych
zwizanych z bezpieczestwem narodowym, co w praktyce
oznacza zalegalizowanie wszechobecnych, elektronicznych
i informatycznych technik ledzenia obywateli, ktre bd
oparte na bazach danych skonsolidowanych dziki dzieleniu si
informacj midzy rzdem a korporacjami. Biuro Poindextera
skonsoliduje rwnie szereg rnych, dotychczas oddzielnych
agencji pastwowych (CIA i FBI pozostan na zewntrz), co
argumentowane jest wydajnoci, a co de facto likwiduje
moliwoci wzajemnej kontroli tych agencji.
Cho ustawa zostaa solidarnie przegosowana stosunkiem
90:9 przez republikanw i demokratw, to co jednak zaczyna
si w Ameryce dzia, skoro po raz pierwszy jednoznaczna kry-
tyka wobec dziaa administracji pojawia si wyranie rwnie
wrd niektrych znanych komentatorw konserwatywnych,
takich jak senator John McCain oraz William Sare, ktry na-
zwa Poindextera mistrzem oszustwa.
Obecny przed kilkoma miesicami w Polsce David Korten
kilkakrotnie wspomina o tym, jak bardzo Amerykanie,
ktrzy chc broni swych wolnoci i zatrzyma szalestwo
w Waszyngtonie, potrzebuj wsparcia w postaci oporu oraz
dowcipu poza granicami swego kraju. Mieszkacy USA nie
dowiadczyli w swej historii tego typu inwigilacji, co sprawia,
e polskie dowiadczenia mog okaza si im bardzo przydatne.
Maciej Muskat
Oko
Wielkiego Brata
***
Waszyngton poinformowa o tworzeniu bazy danych
wszystkich zakupw dokonywanych w USA. To nic inne-
go, jak rozszerzenie globalnego systemu podsuchowego
ECHELON o informacje uzyskane z kart patniczych.
ECHELON jest wsplnym przedsiwziciem USA,
Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii. Niewiele
pewnego mona o nim powiedzie. Stany Zjednoczone do
dzi odmawiaj przyznania, e taki projekt w ogle istnie-
je; w 1999 r. ujawniy go wadze Australii i Nowej Zelandii.
System zbiera i analizuje wszystkie sygnay telekomunika-
cyjne, jak rozmowy telefoniczne, faksy, poczt elektroniczn,
transmisje internetowe, rozmowy w sieciach komrkowych.
Niektre rda szacuj, e system jest zdolny monitorowa
a 90% ruchu internetowego.
Transmisje satelitarne i radiowe s przechwytywane
w stacjach nasuchowych. Monitoring transmisji kablowych
w zasadzie wymaga zycznego podczenia. W wikszoci
krajw (wsppracujcych z CIA) nie stanowi to problemu
rmy telekomunikacyjne maj obowizek wsppracy
z krajowymi subami bezpieczestwa, a te z kolei pomagaj
amerykaskim kolegom. W krajach takich, jak Polska, nale-
y si liczy z tym, e 100% ruchu telekomunikacyjnego jest
ledzone (nie jest tajemnic, e najblisza stacja CIA znajdu-
je si w Raszynie pod Warszaw).
Wszystkie rozmowy s analizowane w bazach
Narodowej Agencji Bezpieczestwa (NSA) najlepiej wypo-
saonej komputerowo instytucji w Ameryce. Prawdopodobnie
wychwytywane s te komunikaty, ktre zawieraj okrelone
wielowariantowe sowa kluczowe. Su do tego bardzo
zaawansowane technologie, prawdopodobnie oparte na
elementach sztucznej inteligencji.
System jest oczywicie sprzeczny z prawami czowieka
i nielegalny. Powoduje inwigilacj milionw ludzi, ktrzy nie
dali ku temu adnego powodu. W demokratycznych krajach
podsuch moe by zastosowany tylko wtedy, gdy istniej
do tego wystarczajce poszlaki, o czym rozstrzyga sd.
ECHELON jest te wykorzystywany do szpiegostwa gospo-
darczego na rzecz amerykaskich rm. W 1993 i 1994 r. infor-
macje o zmianach rzdw w Afryce pozyskane za pomoc
ECHELON-u pozwoliy rmom amerykaskim na zawarcie
kontraktw o wartoci 16,5 mld dolarw, co byo przyczyn
francuskiego dania dochodzenia w tej sprawie, ktre po-
twierdzio dziaalno szpiegowsk na ogromn skal.
Wicej o ECHELON-ie: GreenPepper nr 1/2002, http://squat.net/cia/gp
***
Wojna w Iraku, kolejna interwencja USA w kraju,
w ktrym cywilizacja istniaa tysice lat wczeniej ni po
wzgrzu kongresowym przestay biega bizony. Kiedy
w 1958 r. niejaki Abdul Kassem obali monarchi i ustanowi
republik, Amerykanie razem z Turcj zaplanowali wspln
interwencj, ktra nie dosza do skutku tylko z powodu ostrej
reakcji Zwizku Radzieckiego. Kassem, chocia nie wprowa-
dzi komunistw do swojego rzdu, a nawet nie zezwoli im
na pen legalizacj dziaalnoci, za w latach zimnej wojny
chcia by neutralny, to jednak wzbudzi swoimi reformami
niezdrowy ferment w regionie. W 1960 r. Amerykanie zor-
ganizowali nieudany zamach. W nastpnych latach polityka
Kassema staa si jeszcze bardziej odraajca by wsp-
zaoycielem OPEC i zorganizowa irack rm naftow dla
wydobywania narodowego bogactwa.
W 1963 r. Kassem ujawni prasie pogrki Stanw
Zjednoczonych, ktre to pastwo grozio mu sankcjami.
Najwiksze problemy zaczy si jednak, gdy Irak wnis pre-
tensje terytorialne do Kuwejtu (wynikaj one z dokonanego
za europejskimi biurkami kontrowersyjnego podziau daw-
nego Imperium Otomaskiego). Kilka dni pniej Kassem
zosta obalony i zabity. Nowy reim zgodzi si respektowa
ukady midzynarodowe, wykluczy nacjonalizacj zachod-
nich koncernw wydobywczych, osabi roszczenia wobec
Kuwejtu. Ujawnione pniej dokumenty brytyjskie wiadcz,
e bya to intryga amerykasko-brytyjska.
Cynizm Ameryki najlepiej obrazuje sprawa kurdyjska.
Na pocztku lat 70., kiedy w Iranie rzdzi wielki przyjaciel
Waszyngtonu Szach, Amerykanie nansowali irackich
Kurdw, walczcych o autonomi. Celem Ameryki byo stae
destabilizowanie Iraku oraz niedopuszczenie do wsppra-
cy irasko-kurdyjskiej. Dlatego nie na rk byo im take
zwycistwo Kurdw. W 1975 r. biznes naftowy doprowadzi
do zblienia Iraku z Iranem, ktry wraz z Ameryk opuci
Kurdw. Siy kurdyjskie zostay zdziesitkowane, setki przy-
wdcw tej spoecznoci rozstrzelano. Henry Kissinger pyta-
ny o t spraw w Kongresie odpowiedzia: Nie naley myli
akcji specjalnych z misjami charytatywnymi.
Po upadku Szacha, kiedy wadz w Teheranie obj
Chomeini, duchowy przywdca islamskich fundamentali-
stw, uwaajcy Ameryk za szatana, Stany Zjednoczone
wspary Irak w toczcej si przez cale lata 80. wojnie
z Iranem. Co ciekawe, bro biologiczna, ktrej moliwo po-
siadania przez Irak jest pretekstem ostatniej awantury, zostaa
przekazana mu przez Reagana! Mikroorganizmy eksportowa-
ne przez Stany Zjednoczone byy identyczne z tymi znalezionymi
i zniszczonymi przez inspektorw Narodw Zjednoczonych
w irackich orodkach stwierdzia senacka komisja. Jej ra-
port wykazuje, e USA eksportoway take pprodukty do
wytwarzania broni chemicznej, technologie produkcji broni
biologicznych i chemicznych. Eksport by kontynuowany do
listopada 1989 r., pomimo tego, e Irak od samego pocztku
informowa o uywaniu broni chemicznej i prawdopodobnie
biologicznej przeciw Iranowi, Kurdom i Szyitom.
W 1997 r. Senat USA ratykowa konwencj o broni che-
micznej, przyjt przez ponad 100 pastw. Ale ratykacja
zostaa opatrzona zastrzeeniem: Prezydent moe odm-
wi zgody na inspekcj dowolnego obiektu na terenie Stanw
Zjednoczonych, jeli uzna, e inspekcja moe zagrozi interesom
bezpieczestwa narodowego Stanw Zjednoczonych. To nic
nadto, czego domaga si Saddam Hussajn dla siebie!
W 1990 r. kiedy Kuwejt zapowiedzia wyamanie si
z postanowie OPEC, Irak przypomnia o swoich pretensjach
terytorialnych i zagrozi zajciem Kuwejtu. Tydzie przed
aneksj Saddam Hussajn spotka si z ambasadorem Stanw
Zjednoczonych, ktry stwierdzi, e w przypadku aneksji
Ameryka nie bdzie interweniowa. Prawdopodobnie bya
to puapka.
Chocia aneksja Kuwejtu nie bya wikszym przestp-
stwem ni choby aneksja Timoru Wschodniego przez
Indonezj (dokonana z bogosawiestwem Waszyngtonu),
to wojna w Iraku bya prawdziw masakr. Celem amery-
kaskich rakiet byo kade ujcie wody i kady magazyn
zboowy. Po zakoczeniu dziaa wojennych polityka USA
wobec Iraku bya wielokrotnie surowsza ni wobec Niemiec
czy Japonii po 1945 r. i nosi cechy eksterminacji narodu irac-
kiego. Raport Narodw Zjednoczonych ocenia liczb ludno-
ci cywilnej zmarej w wyniku braku wody zdatnej do picia,
lekarstw oboonych embargiem i chorobami wywoanymi
wskutek uycia bomb zawierajcych uran, na co najmniej
milion osb, z czego poowa to dzieci w wieku do lat 5.
Na podstawie: William Blum Rogue State. A Guide to the Worlds Only Superpower,
Zed Books, London 2002.
ZA MIEDZ
Postpy demokracji
Krzysztof Rytel
r
y
s
.
t
j
f
k
c.d. str. 33
ZAMIEDZA.indd 30-31 03-01-19, 21:13:46
OBYWATEL 32 OBYWATEL 33
Co z pocigami?
W USA pasaerski transport kolejowy jest obsugiwany
przez prywatn rm Amtrak, zaoon w 1971 r. za kadencji
Richarda Nixona. Pod koniec lat 60. po upowszechnieniu si
4-osobowego modelu rodziny (rodzice plus dwoje dzieci),
mieszkajcej w domku na przedmieciach, w centrach
miast, do ktrych ludzie musieli dojeda do pracy zaczy
si tworzy ogromne korki samochodowe. Wywoywao to
coraz silniejsz krytyk ze strony obywateli oraz byo r-
dem problemw trudnych do rozwizania.
Powstaa wic rma, ktra z pomoc budetu fede-
ralnego przetrwaa 31 lat, nigdy nie przynoszc zysku.
Kongres zawsze dotowa to przedsibiorstwo, ale zawsze
byy to kwoty na granicy przetrwania rmy i wiadczenia
usug na przyzwoitym poziomie. Co jaki czas powracaj
pomysy likwidacji rzdowych dotacji do kolei pasaerskich
(towarowe przynosz dochd), podobnie dzieje si take
teraz. Najwikszym problemem byoby zawieszenie kur-
sowania pocigw na krtkich lokalnych trasach, ktrymi
Amerykanie dojedaj do pracy, gdy to oznaczaoby dalszy
wzrost liczbyt podry samochodem.
Bilety kolejowe na dusze trasy s drosze ni lotnicze,
nie wspominajc o transporcie samochodowym. Trudno si
jednak temu dziwi, gdy autostrady s najmocniej dotowa-
ne z budetu federalnego, nastpne w kolejce s linie lotni-
cze, a dopiero na kocu znajduje si kolej. W 1997 r. Kongres
zawar z dyrekcj Amtraku umow, e do 2002 r. rma stanie
si instytucj samonansujc si niestety, tego samego
warunku nie postawi licznym przedsibiorstwom z brany
samochodowej czy zwizanym z budow i eksploatacj
autostrad. Jest rzecz oczywist, e pocigi nigdy nie bd
przynosiy zyskw pokrywajcych wszystkie koszta ich
funkcjonowania, moe jedynie poza bardzo uczszczany-
mi trasami, jak odcinek Nowy Jork-Filadela-Waszyngton,
a w Polsce Warszawa-d. Nie zmienia to faktu, e ich
funkcjonowanie daje liczne korzyci niewidoczne goym
okiem i nieprzeliczalne tak atwo na gotwk, np. mniejsze
zanieczyszczenie powietrza, mniej wydatkw na infrastruk-
tur transportow itp.
Spotkanie w Sydney
wiatowa Organizacja Handlu (WTO) zrzesza 144 pa-
stwa i ustala normy handlu pomidzy nimi. Gwne, tzw. mi-
nisterialne, jej spotkanie odbywa si co 2 lata. We wrzeniu
2003 r. takie spotkanie odbdzie si w Meksyku, jednake
pomidzy nimi odbywaj si zjazdy, na ktrych negocjowa-
ne s nowe zasady handlowe. Jak mona si domyla, na
te spotkania zapraszane s rzdy jedynie 25 krajw (m.in.
wybrane kraje europejskie, USA, Kanada i Japonia).
Przed utworzeniem WTO w 1995 r., wiatowe zasady
handlowe dotyczyy jedynie produktw przemysowych.
Obecnie WTO obejmuje wiele regulacji dotyczcych rol-
nictwa i usug. Planowane s nowe w dziedzinie inwe-
stycji, konkurencji handlowej itp. Spowoduj one eliminacj
licznych praw lokalnych, chronicych obywateli przed
nieuczciw konkurencj. WTO ma swoje sposoby na zmu-
szenie pastw, ktre nie bd chciay si podporzdkowa
tym reguom, m.in. sankcje ekonomiczne czy zakaz doko-
nywania wymiany handlowej dopki nieposuszny rzd nie
zmieni swojej polityki. WTO od samego pocztku budzio
wiele sprzeciww wrd organizacji ekologicznych i spo-
ecznych. Spotkania WTO organizowane s za zamknity-
mi drzwiami. USA, Kanada, UE oraz Japonia tworz propo-
zycje, ktre pniej konsultuj z rzdami innych 20 czy 30
krajw, aby nastpnie przedstawi gotowy projekt kraje
ubosze musz go przyj albo zostan objte sankcjami.
Spotkanie w Sydney 14 i 15 listopada 2002 r. byo takim wa-
nie zgromadzeniem wybracw ekonomicznego losu.
Regulacje WTO nie musz by uchwalane przez po-
szczeglne rzdy. Wysannicy rzdowi maj penomocnictwo
do podejmowania decyzji. Oznacza to, e szczegy decyzji
nie docieraj do ogu spoeczestwa. WTO deniuje w swo-
ich dokumentach, e wiele zdrowotnych, konsumenckich
i ekologicznych praw to bariery dla handlu. Obecnie negocja-
cje dotyczce nowych postanowie s lekko zahamowane
z powodu zamania przez USA regu zabraniajcych udzie-
lania znacznych dotacji do produktw rolnych przyznay
wasnym rolnikom miliardy dolarw, lecz oczywicie nikt
nie naoy sankcji na to pastwo. Kraje rozwijajce si na-
legaj na bardziej demokratyczne sposoby dziaania. W maju
2002 r. przedstawiy propozycj powoania Przewodnicz-
cego Komisji Gwnej, rozsyania z wielomiesicznym wy-
przedzeniem projektw ustaw do wszystkich krajw czon-
kowskich, klarownego wyjaniania rnic proponowanych
w nowej ustawie oraz ocjalnego pierwszego czytania nowej
ustawy na spotkaniu wszystkich czonkw, a nie jedynie
podczas obrad wybracw. Postulaty te zostay w caoci
odrzucone...
Monika A. Gorzelaska
Ograniczajcy wolno
wolny handel
Pisaam ju o trwajcych przygotowaniach do podpisa-
nia Traktatu o Wolnym Handlu Strefowym na Terenie Obu
Ameryk (FTAA) oraz o jego spodziewanych nastpstwach.
FTAA jest obejmujc kraje obu Ameryk kopi NAFTA,
czyli Traktatu o Wolnym Handlu w Ameryce Pnocnej,
ktry zosta zawarty pomidzy Kanad, USA i Meksykiem.
Wprowadzenie stref wolnego handlu przewidywanych
w umowie oznacza przyzwolenie na swobodny przepyw
kapitau pomidzy jedn z najpotniejszych gospodarek na
wiecie Stanami Zjednoczonymi a rozwijajcymi si pa-
stwami w Ameryce Poudniowej. Oczywicie traktat opiera
si na propagandowej kcji o porozumieniu rwnorzdnych
partnerw oraz ignoruje fakt, e budet wszystkich krajw
Ameryki Poudniowej stanowi 1/10 budetu USA.
FTAA wprowadza cakowity zakaz stosowania przez
kraje stowarzyszone regulacji uniemoliwiajcych krtkoter-
minowych transakcji, tj. takich, w ktrych pastwo znacznie
traci, a korporacje zyskuj ogromne kwoty. Przykadem
takich mechanizmw moe by sytuacja w przemyle tek-
stylnym. Chile zezwala na zerowe opodatkowanie produktu
pod warunkiem, e rma go wytwarzajca bdzie prowadzia
w tym kraju dziaalno przez okres nie krtszy ni 10 lat.
FTAA znosi moliwo takiej regulacji zostawia jedynie
preferencje podatkowe dla rm zagranicznych...
NAFTA doprowadzia do niemal cakowitej zapaci
rolnictwa meksykaskiego. Dotowana amerykaska kuku-
rydza wprowadzona na rynek meksykaski doprowadzia
do bankructwa lokalnych producentw. Wielu rolnikw mu-
siao opuci swe gospodarstwa i wyemigrowa do USA lub
wielkich aglomeracji meksykaskich w poszukiwaniu pracy
z powodu jej braku wikszo z nich yje z ebractwa lub
dorywczych zaj.
FTAA zmusza te kraje czonkowskie do sprywaty-
zowania sektora edukacyjnego. Jak mona si domyla,
doprowadzi to do sytuacji, w ktrej jedynie nielicznych b-
dzie sta na posanie dzieci do szk rednich i na wysze
uczelnie. Tak stao si w Chile, ktre 20 lat temu sprywaty-
zowao sektor edukacyjny pod presj Banku wiatowego.
Spowodowao to, e w porwnaniu z sytuacj wyjciow
wspczynnik modziey koczcej studia wysze zmala
o ok. 1/3.
Kolejnym negatywnym aspektem FTAA bdzie fawory-
zowanie wielkich korporacji. Jeli rma uzna, e jej kondy-
cja ucierpiaa na skutek nowych decyzji wadz lokalnych,
bdzie miaa prawo do wywarcia wpywu na instytucje
wykonawcze FTTA, by te przywrciy poprzedni stan rze-
czy. Takie przypadki miay miejsce ju w ramach NAFTA.
W 1996 r. rma Metalclad z USA wygraa proces o odszko-
dowanie za straty spowodowane decyzj wadz lokalnych
w San Luis Potosi w Meksyku, ktre nie wyraziy zgody
na skadowanie toksycznych odpadw zwoonych przez
Metalclad. Sdu przyzna rmie racj, a rzd meksykaski
musia zapaci 16,7 mln USD jako rekompensat. Taka
regulacja niemal cakowicie pozbawia lokalne spoecz-
noci lub wadze krajowe prawa do suwerennych decyzji
podejmowanych w imi interesu publicznego, jeli tylko s
one sprzeczne z interesem wielkiego biznesu. Demokracja
staje si kcj wadze nie mog robi tego, czego ocze-
kuj od nich obywatele, lecz tylko to, na co pozwol im
ponadnarodowe korporacje.
Wydzia Transportu
ma zawsze racj
W 1999 r. organizacje Friends of the Earth oraz Taxpayers
for Common Sense opublikoway raport o autostradach
w USA. Zawiera on wykaz 50 najbardziej szkodliwych pro-
jektw autostradowych, ktre rzd postanowi snansowa.
Wikszo z nich to projekty, na ktre nie byo pienidzy
przez ponad 30 lat, a na ktre miay znale si rodki po
nowych wyborach prezydenckich.
Wiele si zmienio przez te 30 lat. Lokalne spoecznoci
dostrzegy negatywny wpyw autostrad na zdrowie miesz-
kacw i stan rodowiska naturalnego. Jednak Federalny
Wydzia Transportu okaza si niepokonany. Zacza si
realizacja projektw. W Pensylwanii Wydzia Transportu
wygra proces w zwizku z budow autostrady na terenie
bdcym wasnoci Wydziau ds. Polowa. Wydzia ten
posiada wielkie dzikie tereny, na ktrych zabroniony jest
jakikolwiek wyrb drzew. Wydzia Transportu woli jednak
poprowadzi autostrad przez cenny przyrodniczo ob-
szar ni poszerzy drog obecnie biegnc przez dolin,
gdy tak jest taniej. Myliwi podali spraw do sdu, po ich
stronie stano Ministerstwo Ochrony Przyrody. Niestety,
spraw wygra Wydzia Transportu, gdy tak jest skon-
struowane prawo, ktre daje mu nieograniczon wadz.
Oznacza to, e droga moe zosta wybudowana wszdzie
tam, gdzie zechce szef Wydziau Transportowego. Sprawa
jest o tyle grona, e moe stanowi precedens dla innych
projektw autostradowych.
Opr pozostaje jeszcze na drodze wyborw.
Skorzystali z tego mieszkacy Wirginii, ktrzy 5 listopada
2002 r. zdecydowali o nie zwikszaniu wydatkw na infra-
struktur transportow z budetu stanowego z 4,5 na 5%.
Zdecydowana wikszo wyborcw (75%), z rnych opcji
politycznych, stanowczo sprzeciwia si temu pomysowi,
cho by on tak sprytnie skonstruowany, e zawiera oprcz
budowy autostrad take projekty udoskonalenia transpor-
tu publicznego. Obywatele doprowadzili do rezygnacji
z rozbudowy autostrad i przeznaczenia wikszych kwot na
ulepszenie transportu publicznego.
Rwnie w listopadzie ogoszono wyniki bada,
z ktrych wynika, e w cigu ostatnich 15 lat nastpi
wzrost zuycia paliwa na przejechany kilometr o rednio
6%. Tak wyglda w praktyce ekologiczno przemysu
samochodowego i te wszystkie bajki o mniejszym zuyciu
paliwa, nowych technologiach, ochronie rodowiska itp.
***
Czechy odmwiy niejakiemu Aleksandrowi
ukaszence wizy wjazdowej. Unia Europejska, zapewne
w ramach jednej z 4 podstawowych wolnoci swobody
przepywu osb dla ktrych realizacji podobno powstaa,
naciska na rzdy innych pastw stowarzyszonych, by nie
wpuszczay tego pana na swoje terytoria. Wyglda na to,
e reim boi si ukaszenki, jak kiedy Jaruzelski papiea.
W ramach tej samej swobody osoby udajce si do
Czech w poowie listopada mogy nie zosta tam wpuszczo-
ne, jeli znalazy si na pewnej tajnej licie. Listy oczywicie
nie sporzdziy adne sdy na podstawie swoich wyrokw,
tylko urzdnicy sub bezpieczestwa. Jak tak dalej pjdzie,
gen. Kiszczak stanie si rozchwytywanym konsultantem.
W ramach wolnoci sowa nie wpuszczono do Czech
pewnej Polki, ktra miaa przy sobie du liczb ulotek
o NATO. Wiele osb, ktre wybieray si do Pragi, odwiedzili
funkcjonariusze Agencji Bezpieczestwa Wewntrznego
(dawniej UOP), troskliwie odradzajc wyjazd. Ci, ktrym
udao si dojecha, obejrzeli niecodzienn stolic Czech
wyludnion, z 10-15 osobowymi, w peni uzbrojonymi
patrolami policji na kadym rogu. Do tego setki tajniakw,
wielokrotne sprawdzanie dokumentw kadego dnia, ka-
mery przy kadym patrolu. W tych dniach nie byo w miecie
miejsca, w ktrym mona byo czu si prywatnie, swobod-
nie, bezpiecznie. Orwell wiecznie ywy...
Krzysztof Rytel
Monika A. Gorzelaska
Postpy Demokracji
ZAMIEDZA.indd 32-33 03-01-19, 21:14:02
OBYWATEL 32 OBYWATEL 33
Co z pocigami?
W USA pasaerski transport kolejowy jest obsugiwany
przez prywatn rm Amtrak, zaoon w 1971 r. za kadencji
Richarda Nixona. Pod koniec lat 60. po upowszechnieniu si
4-osobowego modelu rodziny (rodzice plus dwoje dzieci),
mieszkajcej w domku na przedmieciach, w centrach
miast, do ktrych ludzie musieli dojeda do pracy zaczy
si tworzy ogromne korki samochodowe. Wywoywao to
coraz silniejsz krytyk ze strony obywateli oraz byo r-
dem problemw trudnych do rozwizania.
Powstaa wic rma, ktra z pomoc budetu fede-
ralnego przetrwaa 31 lat, nigdy nie przynoszc zysku.
Kongres zawsze dotowa to przedsibiorstwo, ale zawsze
byy to kwoty na granicy przetrwania rmy i wiadczenia
usug na przyzwoitym poziomie. Co jaki czas powracaj
pomysy likwidacji rzdowych dotacji do kolei pasaerskich
(towarowe przynosz dochd), podobnie dzieje si take
teraz. Najwikszym problemem byoby zawieszenie kur-
sowania pocigw na krtkich lokalnych trasach, ktrymi
Amerykanie dojedaj do pracy, gdy to oznaczaoby dalszy
wzrost liczbyt podry samochodem.
Bilety kolejowe na dusze trasy s drosze ni lotnicze,
nie wspominajc o transporcie samochodowym. Trudno si
jednak temu dziwi, gdy autostrady s najmocniej dotowa-
ne z budetu federalnego, nastpne w kolejce s linie lotni-
cze, a dopiero na kocu znajduje si kolej. W 1997 r. Kongres
zawar z dyrekcj Amtraku umow, e do 2002 r. rma stanie
si instytucj samonansujc si niestety, tego samego
warunku nie postawi licznym przedsibiorstwom z brany
samochodowej czy zwizanym z budow i eksploatacj
autostrad. Jest rzecz oczywist, e pocigi nigdy nie bd
przynosiy zyskw pokrywajcych wszystkie koszta ich
funkcjonowania, moe jedynie poza bardzo uczszczany-
mi trasami, jak odcinek Nowy Jork-Filadela-Waszyngton,
a w Polsce Warszawa-d. Nie zmienia to faktu, e ich
funkcjonowanie daje liczne korzyci niewidoczne goym
okiem i nieprzeliczalne tak atwo na gotwk, np. mniejsze
zanieczyszczenie powietrza, mniej wydatkw na infrastruk-
tur transportow itp.
Spotkanie w Sydney
wiatowa Organizacja Handlu (WTO) zrzesza 144 pa-
stwa i ustala normy handlu pomidzy nimi. Gwne, tzw. mi-
nisterialne, jej spotkanie odbywa si co 2 lata. We wrzeniu
2003 r. takie spotkanie odbdzie si w Meksyku, jednake
pomidzy nimi odbywaj si zjazdy, na ktrych negocjowa-
ne s nowe zasady handlowe. Jak mona si domyla, na
te spotkania zapraszane s rzdy jedynie 25 krajw (m.in.
wybrane kraje europejskie, USA, Kanada i Japonia).
Przed utworzeniem WTO w 1995 r., wiatowe zasady
handlowe dotyczyy jedynie produktw przemysowych.
Obecnie WTO obejmuje wiele regulacji dotyczcych rol-
nictwa i usug. Planowane s nowe w dziedzinie inwe-
stycji, konkurencji handlowej itp. Spowoduj one eliminacj
licznych praw lokalnych, chronicych obywateli przed
nieuczciw konkurencj. WTO ma swoje sposoby na zmu-
szenie pastw, ktre nie bd chciay si podporzdkowa
tym reguom, m.in. sankcje ekonomiczne czy zakaz doko-
nywania wymiany handlowej dopki nieposuszny rzd nie
zmieni swojej polityki. WTO od samego pocztku budzio
wiele sprzeciww wrd organizacji ekologicznych i spo-
ecznych. Spotkania WTO organizowane s za zamknity-
mi drzwiami. USA, Kanada, UE oraz Japonia tworz propo-
zycje, ktre pniej konsultuj z rzdami innych 20 czy 30
krajw, aby nastpnie przedstawi gotowy projekt kraje
ubosze musz go przyj albo zostan objte sankcjami.
Spotkanie w Sydney 14 i 15 listopada 2002 r. byo takim wa-
nie zgromadzeniem wybracw ekonomicznego losu.
Regulacje WTO nie musz by uchwalane przez po-
szczeglne rzdy. Wysannicy rzdowi maj penomocnictwo
do podejmowania decyzji. Oznacza to, e szczegy decyzji
nie docieraj do ogu spoeczestwa. WTO deniuje w swo-
ich dokumentach, e wiele zdrowotnych, konsumenckich
i ekologicznych praw to bariery dla handlu. Obecnie negocja-
cje dotyczce nowych postanowie s lekko zahamowane
z powodu zamania przez USA regu zabraniajcych udzie-
lania znacznych dotacji do produktw rolnych przyznay
wasnym rolnikom miliardy dolarw, lecz oczywicie nikt
nie naoy sankcji na to pastwo. Kraje rozwijajce si na-
legaj na bardziej demokratyczne sposoby dziaania. W maju
2002 r. przedstawiy propozycj powoania Przewodnicz-
cego Komisji Gwnej, rozsyania z wielomiesicznym wy-
przedzeniem projektw ustaw do wszystkich krajw czon-
kowskich, klarownego wyjaniania rnic proponowanych
w nowej ustawie oraz ocjalnego pierwszego czytania nowej
ustawy na spotkaniu wszystkich czonkw, a nie jedynie
podczas obrad wybracw. Postulaty te zostay w caoci
odrzucone...
Monika A. Gorzelaska
Ograniczajcy wolno
wolny handel
Pisaam ju o trwajcych przygotowaniach do podpisa-
nia Traktatu o Wolnym Handlu Strefowym na Terenie Obu
Ameryk (FTAA) oraz o jego spodziewanych nastpstwach.
FTAA jest obejmujc kraje obu Ameryk kopi NAFTA,
czyli Traktatu o Wolnym Handlu w Ameryce Pnocnej,
ktry zosta zawarty pomidzy Kanad, USA i Meksykiem.
Wprowadzenie stref wolnego handlu przewidywanych
w umowie oznacza przyzwolenie na swobodny przepyw
kapitau pomidzy jedn z najpotniejszych gospodarek na
wiecie Stanami Zjednoczonymi a rozwijajcymi si pa-
stwami w Ameryce Poudniowej. Oczywicie traktat opiera
si na propagandowej kcji o porozumieniu rwnorzdnych
partnerw oraz ignoruje fakt, e budet wszystkich krajw
Ameryki Poudniowej stanowi 1/10 budetu USA.
FTAA wprowadza cakowity zakaz stosowania przez
kraje stowarzyszone regulacji uniemoliwiajcych krtkoter-
minowych transakcji, tj. takich, w ktrych pastwo znacznie
traci, a korporacje zyskuj ogromne kwoty. Przykadem
takich mechanizmw moe by sytuacja w przemyle tek-
stylnym. Chile zezwala na zerowe opodatkowanie produktu
pod warunkiem, e rma go wytwarzajca bdzie prowadzia
w tym kraju dziaalno przez okres nie krtszy ni 10 lat.
FTAA znosi moliwo takiej regulacji zostawia jedynie
preferencje podatkowe dla rm zagranicznych...
NAFTA doprowadzia do niemal cakowitej zapaci
rolnictwa meksykaskiego. Dotowana amerykaska kuku-
rydza wprowadzona na rynek meksykaski doprowadzia
do bankructwa lokalnych producentw. Wielu rolnikw mu-
siao opuci swe gospodarstwa i wyemigrowa do USA lub
wielkich aglomeracji meksykaskich w poszukiwaniu pracy
z powodu jej braku wikszo z nich yje z ebractwa lub
dorywczych zaj.
FTAA zmusza te kraje czonkowskie do sprywaty-
zowania sektora edukacyjnego. Jak mona si domyla,
doprowadzi to do sytuacji, w ktrej jedynie nielicznych b-
dzie sta na posanie dzieci do szk rednich i na wysze
uczelnie. Tak stao si w Chile, ktre 20 lat temu sprywaty-
zowao sektor edukacyjny pod presj Banku wiatowego.
Spowodowao to, e w porwnaniu z sytuacj wyjciow
wspczynnik modziey koczcej studia wysze zmala
o ok. 1/3.
Kolejnym negatywnym aspektem FTAA bdzie fawory-
zowanie wielkich korporacji. Jeli rma uzna, e jej kondy-
cja ucierpiaa na skutek nowych decyzji wadz lokalnych,
bdzie miaa prawo do wywarcia wpywu na instytucje
wykonawcze FTTA, by te przywrciy poprzedni stan rze-
czy. Takie przypadki miay miejsce ju w ramach NAFTA.
W 1996 r. rma Metalclad z USA wygraa proces o odszko-
dowanie za straty spowodowane decyzj wadz lokalnych
w San Luis Potosi w Meksyku, ktre nie wyraziy zgody
na skadowanie toksycznych odpadw zwoonych przez
Metalclad. Sdu przyzna rmie racj, a rzd meksykaski
musia zapaci 16,7 mln USD jako rekompensat. Taka
regulacja niemal cakowicie pozbawia lokalne spoecz-
noci lub wadze krajowe prawa do suwerennych decyzji
podejmowanych w imi interesu publicznego, jeli tylko s
one sprzeczne z interesem wielkiego biznesu. Demokracja
staje si kcj wadze nie mog robi tego, czego ocze-
kuj od nich obywatele, lecz tylko to, na co pozwol im
ponadnarodowe korporacje.
Wydzia Transportu
ma zawsze racj
W 1999 r. organizacje Friends of the Earth oraz Taxpayers
for Common Sense opublikoway raport o autostradach
w USA. Zawiera on wykaz 50 najbardziej szkodliwych pro-
jektw autostradowych, ktre rzd postanowi snansowa.
Wikszo z nich to projekty, na ktre nie byo pienidzy
przez ponad 30 lat, a na ktre miay znale si rodki po
nowych wyborach prezydenckich.
Wiele si zmienio przez te 30 lat. Lokalne spoecznoci
dostrzegy negatywny wpyw autostrad na zdrowie miesz-
kacw i stan rodowiska naturalnego. Jednak Federalny
Wydzia Transportu okaza si niepokonany. Zacza si
realizacja projektw. W Pensylwanii Wydzia Transportu
wygra proces w zwizku z budow autostrady na terenie
bdcym wasnoci Wydziau ds. Polowa. Wydzia ten
posiada wielkie dzikie tereny, na ktrych zabroniony jest
jakikolwiek wyrb drzew. Wydzia Transportu woli jednak
poprowadzi autostrad przez cenny przyrodniczo ob-
szar ni poszerzy drog obecnie biegnc przez dolin,
gdy tak jest taniej. Myliwi podali spraw do sdu, po ich
stronie stano Ministerstwo Ochrony Przyrody. Niestety,
spraw wygra Wydzia Transportu, gdy tak jest skon-
struowane prawo, ktre daje mu nieograniczon wadz.
Oznacza to, e droga moe zosta wybudowana wszdzie
tam, gdzie zechce szef Wydziau Transportowego. Sprawa
jest o tyle grona, e moe stanowi precedens dla innych
projektw autostradowych.
Opr pozostaje jeszcze na drodze wyborw.
Skorzystali z tego mieszkacy Wirginii, ktrzy 5 listopada
2002 r. zdecydowali o nie zwikszaniu wydatkw na infra-
struktur transportow z budetu stanowego z 4,5 na 5%.
Zdecydowana wikszo wyborcw (75%), z rnych opcji
politycznych, stanowczo sprzeciwia si temu pomysowi,
cho by on tak sprytnie skonstruowany, e zawiera oprcz
budowy autostrad take projekty udoskonalenia transpor-
tu publicznego. Obywatele doprowadzili do rezygnacji
z rozbudowy autostrad i przeznaczenia wikszych kwot na
ulepszenie transportu publicznego.
Rwnie w listopadzie ogoszono wyniki bada,
z ktrych wynika, e w cigu ostatnich 15 lat nastpi
wzrost zuycia paliwa na przejechany kilometr o rednio
6%. Tak wyglda w praktyce ekologiczno przemysu
samochodowego i te wszystkie bajki o mniejszym zuyciu
paliwa, nowych technologiach, ochronie rodowiska itp.
***
Czechy odmwiy niejakiemu Aleksandrowi
ukaszence wizy wjazdowej. Unia Europejska, zapewne
w ramach jednej z 4 podstawowych wolnoci swobody
przepywu osb dla ktrych realizacji podobno powstaa,
naciska na rzdy innych pastw stowarzyszonych, by nie
wpuszczay tego pana na swoje terytoria. Wyglda na to,
e reim boi si ukaszenki, jak kiedy Jaruzelski papiea.
W ramach tej samej swobody osoby udajce si do
Czech w poowie listopada mogy nie zosta tam wpuszczo-
ne, jeli znalazy si na pewnej tajnej licie. Listy oczywicie
nie sporzdziy adne sdy na podstawie swoich wyrokw,
tylko urzdnicy sub bezpieczestwa. Jak tak dalej pjdzie,
gen. Kiszczak stanie si rozchwytywanym konsultantem.
W ramach wolnoci sowa nie wpuszczono do Czech
pewnej Polki, ktra miaa przy sobie du liczb ulotek
o NATO. Wiele osb, ktre wybieray si do Pragi, odwiedzili
funkcjonariusze Agencji Bezpieczestwa Wewntrznego
(dawniej UOP), troskliwie odradzajc wyjazd. Ci, ktrym
udao si dojecha, obejrzeli niecodzienn stolic Czech
wyludnion, z 10-15 osobowymi, w peni uzbrojonymi
patrolami policji na kadym rogu. Do tego setki tajniakw,
wielokrotne sprawdzanie dokumentw kadego dnia, ka-
mery przy kadym patrolu. W tych dniach nie byo w miecie
miejsca, w ktrym mona byo czu si prywatnie, swobod-
nie, bezpiecznie. Orwell wiecznie ywy...
Krzysztof Rytel
Monika A. Gorzelaska
Postpy Demokracji
ZAMIEDZA.indd 32-33 03-01-19, 21:14:02
Reimowa propaganda sukcesu...
Zachodnie sieci handlowe znajduj si w czowce in-
westorw. 12 najwikszych zrzeszonych w Polskiej
Organizacji Handlu i Dystrybucji zainwestowao ponad
30 mld z w budow nowoczesnych super- i hipermarke-
tw oraz centrw logistycznych, dajc prac ok. 100 tys.
ludzi. Planowana budowa kolejnych sklepw gwarantuje
wzrost zatrudnienia o 5-7 proc. rocznie. Sam lider rynku,
niemiecki koncern Metro AG, w najbliszych latach chce
przyjmowa do pracy po tysic osb rocznie. To tylko
jedna z korzyci, bo jak twierdzi szef Pastwowej Agencji
Inwestycji Zagranicznych Antoni Styrczula, jedno miejsce
pracy w nowym hipermarkecie /.../ tworzy co najmniej
3-4 kolejne etaty w ich bezporednim otoczeniu
Adam Grzeszak, Pawe Wrabiec, Bdzie praca!, Polityka nr 48/2002.
...i ponure fakty:
Watykaska Komisja Ekonomiczna w raporcie ze stycznia 1999 r. po-
wiconym hipermarketom stwierdzia, e uwzgldniajc wpyw tej formy
handlu na upadek lokalnego przemysu naley przyj, e na jedno miejsce
pracy stworzone w hipermarkecie ulega likwidacji 7 do 8 istniejcych
miejsc pracy. /.../ Ustawodawstwo wymierzone przeciwko rozwojowi
hipermarketw stanowi osobny temat. Ta forma handlu zrobia tyle zego
w gospodarkach krajw Europy, e odpowiednie ustawy anty-hipermar-
ketowe maj prawie wszystkie kraje Unii Europejskiej. Rozwizania praw-
ne s rne od drakoskich limitw powierzchni dla nowo otwieranych
sklepw (320 m. kw. we Francji, 400 m. kw. w Portugalii) po obligatoryjn
zgod organizacji kupieckich (Niemcy, Wielka Brytania) itd.
Prof. dr hab. Kazimierz Cywiski (Politechnika Biaostocka), Dane w sprawie hipermarketw
materia informacyjny dla radnych miasta Biaegostoku, Biaystok, maj 1999.
OBYWATEL 34
AGORA
OBYWATEL 35
Mino ponad 30 lat od czasu, gdy super- i hipermar-
kety (hipermarkety s deniowane jako obiekty o pow.
powyej 2500 m
2
, supermarkety 400-2499 m
2
) zadomo-
wiy si w Zachodniej Europie i stay si dla wielu ludzi
integraln czci ich otoczenia. Korzystaj one z przy-
wilejw masowego rynku oferujc klientom wszystko pod
jednym dachem, wywoujc wraenie nieskoczenie sze-
rokiego asortymentu. Na coraz wiksz skal wchodz
do supermarketw rne usugi ubezpieczeniowe, fo-
tograczne czy pocztowe. Artykuy w super-promocjach,
takie jak krojony chleb, ktre s sprzedawane poniej
kosztw produkcji oraz nieustanne kampanie reklamo-
we przycigajce konsumentw zwabionych obietnic
taniego poywienia i szerok gam produktw gotowych.
Traaj w dziesitk zaspokajajc potrzeby wiecznie
pieszcych si ludzi.
W cigu ostatniej dekady super- i hipermarkety
rozwijaj si kwitnco w krajach Europy rodkowej,
co paradoksalnie dzieje si w momencie ich dotkli-
wych poraek na Zachodzie. Wystpujce jedna za drug
bomby biologiczne (choroba szalonych krw, salmo-
nella, ywno genetycznie modykowana) podkopay
spoeczne zaufanie do przemysowo przetwarzanej
ywnoci, a supermarkety zaczy by dodatkowo oskar-
ane o dziaanie na szkod centrw miast, o rosnce
korki i zanieczyszczanie rodowiska. Powodujc upadek
maych gospodarstw, odgrywaj wan rol w procesie
pogarszania si standardw ywnoci, a tym samym
zdrowia obywateli. W czasie, kiedy hipermarkety w Polsce
triumfuj, kryzys przeywaj tradycyjne targowiska rolne.
Te same targowiska przeywaj jednak obecnie swj re-
nesans w Wielkiej Brytanii, gdzie odyo zainteresowanie
zdrowymi rdami ywnoci. Ruch Slow Food Movement,
organizacja wiatowego zasigu majca swe korzenie we
Woszech, promujca ywno lokalnych producentw
i naturalne gospodarstwa, notuje dynamiczny wzrost
zyskw. Poniej nawietlimy mity, ktre narosy wok
hipermarketw i przyjrzymy si, dlaczego coraz wiksza
liczba ludzi rezygnuje z ich usug na rzecz lokalnych pro-
ducentw ywnoci.
Bezrobocie
i wymare centra miast
/.../ hipermarkety poza miastem // ograniczyy
ywotno centrw miast, // doprowadziy do zamkni-
cia sklepw za rogiem w maych miastach i wioskach;
spowodoway niekontrolowane rozrastanie si aglomeracji
i zagad tak bardzo cenionej wsi tu za ich granicami tak
twierdz czonkowie angielskiej rzdowej agendy British
Government Select Committee on Environment, Transport
and Regional Aairs w raporcie pt. Environmental Impact
of Supermarket Competition.
1

Supermarkety osigny dzisiejsz pozycj eliminujc
z rynku drobnych kupcw. W latach 1976-1989 upado
w Anglii 44 tys. sklepw spoywczych, gwnie maych zie-
leniakw i placwek spdzielczych.
2
Oczywistoci jest,
e mae sklepy przegrywaj nierwn walk z hipermarke-
tami oferujcymi wszystko pod jednym dachem, darmo-
we parkingi i bezpatne autobusy prbujc uczyni zakupy
jak najbardziej wygodnymi. Jednak hipermarkety nie s
w stanie zapewni tak wielu miejsc pracy, wic wypieranie
handlu prywatnego odbywa si kosztem zwikszenia bez-
robocia. Supermarkety korzystaj z ekonomicznego efektu
skali i komputeryzowania swoich struktur, ktre zorganizo-
wane s w ten sposb, by maksymalnie zwikszy efektyw-
no pojedynczego pracownika (jednostk miary jest tu ilo
sprzedanych produktw na jedn wizyt klienta). Znaczy to,
e zatrudnienie jest o wiele nisze ni w mniejszych sklepach,
gdzie wszystkie czynnoci wykonuje si rcznie. W dodatku
pienidze wydawane w hipermarketach odpywaj do akcjo-
nariuszy i kadry kierowniczej (zwykle zagranicznej), zamiast
zostawa we wsplnocie lokalnej. Jednym z celw hiper-
marketw jest rwnie minimalizacja paconych podatkw
poprzez transfer pienidzy do miejsc, gdzie stawki s nisze.
atwo zauway, e wpyw hipermarketw na spo-
ecznoci lokalne jest niszczcy. S one gwn przyczyn
pogarszania si koniunktury w centrach miast oraz upad-
ku maych sklepw. Badania British Retail Planning Forum
z 1998 r. wykazay, e kade otwarcie duego supermar-
ketu oznacza likwidacj kilkuset miejsc pracy (ponad
ilo nowozatrudnionych w supermarkecie), co ma
negatywny wpyw na rynek pracy w promieniu 15 km.
3

The New Economics Foundation podaje, e 50 tys. funtw
wydanych w niezalenych, lokalnych sklepach stwarza
jedno nowe miejsce pracy, podczas gdy a 250 tys. fun-
tw potrzeba wyda w tym samym celu w hipermarkecie,
co spowodowane jest skomputeryzowaniem i efektami
skali.
4
Na te liczby wpyw ma rwnie fakt, e mae rmy
wsppracuj z lokalnymi hurtowniami i usugodawcami,
czego hipermarkety zwykle nie czyni.
Prawnicy hipermarketw twierdz, e ich pracodawcy,
zaspokajajc wszelkie potrzeby klienta, maj prawo do
prowadzenia swojej dziaalnoci. Znaczy to, e klienci
podejmuj mdr decyzj na podstawie penej informa-
cji, podczas gdy w rzeczywistoci kieruj si kreowanym
przez hipermarkety wizerunkiem taniego jedzenia i zud-
n wygod. Sugeruj rwnie, e konkurencja midzy lo-
kaln przedsibiorczoci a hipermarketami jest uczciwa.
Nie jest to jednak prawd:
Konikt nadwyki poday ywnoci nad popytem po-
jawia si, kiedy na danym terenie powstaj hipermarkety.
Wzrost sprzeday moe by osignity jako kombinacja
dwch metod: po pierwsze przez bezporedni konkurencj
cenow z lokalnymi sklepami lub poprzez oferowanie dbr
o wikszej wartoci dodanej, np. posikw goto-
wych do spoycia, ktre niejako nadrabiaj zyski
za niskodochodowe produkty pierwszej potrzeby.
Innymi sowy, zanianie wartoci niektrych dbr
stwarza wraenie niskich cen, a w tym samym cza-
sie trwaj zabiegi sztabu psychologw i specjali-
stw od marketingu (np. jak zapewni zapach wie-
ego chleba w wewntrznej piekarni), aby skoni
klientw do zakupu drogich dbr. Przewaga hiper-
marketw jest tu oczywista tego typu strategia jest
nie do zastosowania przez may, lokalny sklep ze
wzgldu na ograniczone moliwoci magazynowa-
nia produktw. Sklepy te nie mog pozwoli sobie
na dugotrwae magazynowanie takich produktw,
co oczywicie zwiksza koszty transportu, obnia
wysoko upustw hurtowych od producenta itp.
Supermarkety maj ogromn si nabywcz, co daje
im wielk si przetargow wymuszajc na rolnikach
i przetwrniach najnisze ceny oraz powodujc ostr wal-
k konkurencyjn, groc zmian dostawcy w przypadku
braku obniki cen. Mae sklepy nie bdc strategicznym od-
biorc nie mog pozwoli sobie na tego typu zachowania,
ze wzgldu na brak rozwinitej, masowej sieci dystrybucji.
Supermarkety s w stanie wywiera wpyw na wadze lo-
kalne dla wasnych korzyci. Czsto wywieraj presj w celu
podniesienia niepotrzebnych wymogw w zakresie higieny,
wiedzc, e lokalni konkurenci nie s w stanie im sprosta.
Supermarkety s porednio wspierane nansowo
przez subwencje dla rolnictwa, budow infrastruktury
(drogi), ktre s opacane z pienidzy podatnikw. Wadze
s skonne do popierania zagranicznego kapitau, ktre-
mu proponuj korzystne warunki podatkowe, co oznacza,
e pacone przez nich stawki s ekstremalnie niskie
w porwnaniu z podatkami paconymi przez mniejsze rmy
i zwykych obywateli.
Konsumenci i wolny wybr
Jednym z argumentw przytaczanych zwykle na obron
hipermarketw jest to, e daj klientowi moliwo wiksze-
go wyboru. Z pewnoci oferuj wiele marek kadego pro-
duktu, ale zwykle kilka z nich pochodzi od jednego producen-
ta. Wytwarzane s metod maksymalnej redukcji kosztw.
W dodatku supermarkety mog utrzymywa swoje koszty na
minimalnym poziomie, korzystajc z korzyci efektu skali,
wic nie mog sobie pozwoli na magazynowanie szerokiej
gamy produktw niemarkowych, takich jak szeroki wybr
owocw czy serw. Tym samym rezygnuj z produktw lo-
kalnych, chyba, e przeksztac ich wytwrcw w masowego
producenta zdolnego dystrybuowa swoje wyroby na szero-
k skal. Przewiadczenie konsumenta, e pojawienie si
w okolicy hipermarketu nie zmieni jego zwyczaju kupowania
w specjalistycznym sklepie, robic jedynie zakupy pierw-
szej potrzeby w supermarkecie zwykle nie znajduje odbicia
w rzeczywistoci. Supermarkety dokadaj stara, aby za-
trzyma ludzi jak najduej w sklepie z braku czasu lub
po prostu z lenistwa nie odwiedz ju oni maych sklepw.
W konsekwencji wiele ryneczkw i sklepikw koczy dzia-
alno, a wolny wybr konsumenta praktycznie przestaje
istnie. 40% handlu w UE znajduje si w rkach 20 najwik-
szych rm. Najwiksza koncentracja handlu ma miejsce
w Finlandii i Szwecji, najnisza w Grecji, Hiszpanii i Woszech.
Wielka Brytania, Francja i Niemcy plasuj si po rodku.
5
Skutki hipermarketyzacji
w Unii Europejskiej
Philippa Jill Gallop
fot. Rafa Grski
AGORA.indd 34-35 03-01-19, 21:22:21
Reimowa propaganda sukcesu...
Zachodnie sieci handlowe znajduj si w czowce in-
westorw. 12 najwikszych zrzeszonych w Polskiej
Organizacji Handlu i Dystrybucji zainwestowao ponad
30 mld z w budow nowoczesnych super- i hipermarke-
tw oraz centrw logistycznych, dajc prac ok. 100 tys.
ludzi. Planowana budowa kolejnych sklepw gwarantuje
wzrost zatrudnienia o 5-7 proc. rocznie. Sam lider rynku,
niemiecki koncern Metro AG, w najbliszych latach chce
przyjmowa do pracy po tysic osb rocznie. To tylko
jedna z korzyci, bo jak twierdzi szef Pastwowej Agencji
Inwestycji Zagranicznych Antoni Styrczula, jedno miejsce
pracy w nowym hipermarkecie /.../ tworzy co najmniej
3-4 kolejne etaty w ich bezporednim otoczeniu
Adam Grzeszak, Pawe Wrabiec, Bdzie praca!, Polityka nr 48/2002.
...i ponure fakty:
Watykaska Komisja Ekonomiczna w raporcie ze stycznia 1999 r. po-
wiconym hipermarketom stwierdzia, e uwzgldniajc wpyw tej formy
handlu na upadek lokalnego przemysu naley przyj, e na jedno miejsce
pracy stworzone w hipermarkecie ulega likwidacji 7 do 8 istniejcych
miejsc pracy. /.../ Ustawodawstwo wymierzone przeciwko rozwojowi
hipermarketw stanowi osobny temat. Ta forma handlu zrobia tyle zego
w gospodarkach krajw Europy, e odpowiednie ustawy anty-hipermar-
ketowe maj prawie wszystkie kraje Unii Europejskiej. Rozwizania praw-
ne s rne od drakoskich limitw powierzchni dla nowo otwieranych
sklepw (320 m. kw. we Francji, 400 m. kw. w Portugalii) po obligatoryjn
zgod organizacji kupieckich (Niemcy, Wielka Brytania) itd.
Prof. dr hab. Kazimierz Cywiski (Politechnika Biaostocka), Dane w sprawie hipermarketw
materia informacyjny dla radnych miasta Biaegostoku, Biaystok, maj 1999.
OBYWATEL 34
AGORA
OBYWATEL 35
Mino ponad 30 lat od czasu, gdy super- i hipermar-
kety (hipermarkety s deniowane jako obiekty o pow.
powyej 2500 m
2
, supermarkety 400-2499 m
2
) zadomo-
wiy si w Zachodniej Europie i stay si dla wielu ludzi
integraln czci ich otoczenia. Korzystaj one z przy-
wilejw masowego rynku oferujc klientom wszystko pod
jednym dachem, wywoujc wraenie nieskoczenie sze-
rokiego asortymentu. Na coraz wiksz skal wchodz
do supermarketw rne usugi ubezpieczeniowe, fo-
tograczne czy pocztowe. Artykuy w super-promocjach,
takie jak krojony chleb, ktre s sprzedawane poniej
kosztw produkcji oraz nieustanne kampanie reklamo-
we przycigajce konsumentw zwabionych obietnic
taniego poywienia i szerok gam produktw gotowych.
Traaj w dziesitk zaspokajajc potrzeby wiecznie
pieszcych si ludzi.
W cigu ostatniej dekady super- i hipermarkety
rozwijaj si kwitnco w krajach Europy rodkowej,
co paradoksalnie dzieje si w momencie ich dotkli-
wych poraek na Zachodzie. Wystpujce jedna za drug
bomby biologiczne (choroba szalonych krw, salmo-
nella, ywno genetycznie modykowana) podkopay
spoeczne zaufanie do przemysowo przetwarzanej
ywnoci, a supermarkety zaczy by dodatkowo oskar-
ane o dziaanie na szkod centrw miast, o rosnce
korki i zanieczyszczanie rodowiska. Powodujc upadek
maych gospodarstw, odgrywaj wan rol w procesie
pogarszania si standardw ywnoci, a tym samym
zdrowia obywateli. W czasie, kiedy hipermarkety w Polsce
triumfuj, kryzys przeywaj tradycyjne targowiska rolne.
Te same targowiska przeywaj jednak obecnie swj re-
nesans w Wielkiej Brytanii, gdzie odyo zainteresowanie
zdrowymi rdami ywnoci. Ruch Slow Food Movement,
organizacja wiatowego zasigu majca swe korzenie we
Woszech, promujca ywno lokalnych producentw
i naturalne gospodarstwa, notuje dynamiczny wzrost
zyskw. Poniej nawietlimy mity, ktre narosy wok
hipermarketw i przyjrzymy si, dlaczego coraz wiksza
liczba ludzi rezygnuje z ich usug na rzecz lokalnych pro-
ducentw ywnoci.
Bezrobocie
i wymare centra miast
/.../ hipermarkety poza miastem // ograniczyy
ywotno centrw miast, // doprowadziy do zamkni-
cia sklepw za rogiem w maych miastach i wioskach;
spowodoway niekontrolowane rozrastanie si aglomeracji
i zagad tak bardzo cenionej wsi tu za ich granicami tak
twierdz czonkowie angielskiej rzdowej agendy British
Government Select Committee on Environment, Transport
and Regional Aairs w raporcie pt. Environmental Impact
of Supermarket Competition.
1

Supermarkety osigny dzisiejsz pozycj eliminujc
z rynku drobnych kupcw. W latach 1976-1989 upado
w Anglii 44 tys. sklepw spoywczych, gwnie maych zie-
leniakw i placwek spdzielczych.
2
Oczywistoci jest,
e mae sklepy przegrywaj nierwn walk z hipermarke-
tami oferujcymi wszystko pod jednym dachem, darmo-
we parkingi i bezpatne autobusy prbujc uczyni zakupy
jak najbardziej wygodnymi. Jednak hipermarkety nie s
w stanie zapewni tak wielu miejsc pracy, wic wypieranie
handlu prywatnego odbywa si kosztem zwikszenia bez-
robocia. Supermarkety korzystaj z ekonomicznego efektu
skali i komputeryzowania swoich struktur, ktre zorganizo-
wane s w ten sposb, by maksymalnie zwikszy efektyw-
no pojedynczego pracownika (jednostk miary jest tu ilo
sprzedanych produktw na jedn wizyt klienta). Znaczy to,
e zatrudnienie jest o wiele nisze ni w mniejszych sklepach,
gdzie wszystkie czynnoci wykonuje si rcznie. W dodatku
pienidze wydawane w hipermarketach odpywaj do akcjo-
nariuszy i kadry kierowniczej (zwykle zagranicznej), zamiast
zostawa we wsplnocie lokalnej. Jednym z celw hiper-
marketw jest rwnie minimalizacja paconych podatkw
poprzez transfer pienidzy do miejsc, gdzie stawki s nisze.
atwo zauway, e wpyw hipermarketw na spo-
ecznoci lokalne jest niszczcy. S one gwn przyczyn
pogarszania si koniunktury w centrach miast oraz upad-
ku maych sklepw. Badania British Retail Planning Forum
z 1998 r. wykazay, e kade otwarcie duego supermar-
ketu oznacza likwidacj kilkuset miejsc pracy (ponad
ilo nowozatrudnionych w supermarkecie), co ma
negatywny wpyw na rynek pracy w promieniu 15 km.
3

The New Economics Foundation podaje, e 50 tys. funtw
wydanych w niezalenych, lokalnych sklepach stwarza
jedno nowe miejsce pracy, podczas gdy a 250 tys. fun-
tw potrzeba wyda w tym samym celu w hipermarkecie,
co spowodowane jest skomputeryzowaniem i efektami
skali.
4
Na te liczby wpyw ma rwnie fakt, e mae rmy
wsppracuj z lokalnymi hurtowniami i usugodawcami,
czego hipermarkety zwykle nie czyni.
Prawnicy hipermarketw twierdz, e ich pracodawcy,
zaspokajajc wszelkie potrzeby klienta, maj prawo do
prowadzenia swojej dziaalnoci. Znaczy to, e klienci
podejmuj mdr decyzj na podstawie penej informa-
cji, podczas gdy w rzeczywistoci kieruj si kreowanym
przez hipermarkety wizerunkiem taniego jedzenia i zud-
n wygod. Sugeruj rwnie, e konkurencja midzy lo-
kaln przedsibiorczoci a hipermarketami jest uczciwa.
Nie jest to jednak prawd:
Konikt nadwyki poday ywnoci nad popytem po-
jawia si, kiedy na danym terenie powstaj hipermarkety.
Wzrost sprzeday moe by osignity jako kombinacja
dwch metod: po pierwsze przez bezporedni konkurencj
cenow z lokalnymi sklepami lub poprzez oferowanie dbr
o wikszej wartoci dodanej, np. posikw goto-
wych do spoycia, ktre niejako nadrabiaj zyski
za niskodochodowe produkty pierwszej potrzeby.
Innymi sowy, zanianie wartoci niektrych dbr
stwarza wraenie niskich cen, a w tym samym cza-
sie trwaj zabiegi sztabu psychologw i specjali-
stw od marketingu (np. jak zapewni zapach wie-
ego chleba w wewntrznej piekarni), aby skoni
klientw do zakupu drogich dbr. Przewaga hiper-
marketw jest tu oczywista tego typu strategia jest
nie do zastosowania przez may, lokalny sklep ze
wzgldu na ograniczone moliwoci magazynowa-
nia produktw. Sklepy te nie mog pozwoli sobie
na dugotrwae magazynowanie takich produktw,
co oczywicie zwiksza koszty transportu, obnia
wysoko upustw hurtowych od producenta itp.
Supermarkety maj ogromn si nabywcz, co daje
im wielk si przetargow wymuszajc na rolnikach
i przetwrniach najnisze ceny oraz powodujc ostr wal-
k konkurencyjn, groc zmian dostawcy w przypadku
braku obniki cen. Mae sklepy nie bdc strategicznym od-
biorc nie mog pozwoli sobie na tego typu zachowania,
ze wzgldu na brak rozwinitej, masowej sieci dystrybucji.
Supermarkety s w stanie wywiera wpyw na wadze lo-
kalne dla wasnych korzyci. Czsto wywieraj presj w celu
podniesienia niepotrzebnych wymogw w zakresie higieny,
wiedzc, e lokalni konkurenci nie s w stanie im sprosta.
Supermarkety s porednio wspierane nansowo
przez subwencje dla rolnictwa, budow infrastruktury
(drogi), ktre s opacane z pienidzy podatnikw. Wadze
s skonne do popierania zagranicznego kapitau, ktre-
mu proponuj korzystne warunki podatkowe, co oznacza,
e pacone przez nich stawki s ekstremalnie niskie
w porwnaniu z podatkami paconymi przez mniejsze rmy
i zwykych obywateli.
Konsumenci i wolny wybr
Jednym z argumentw przytaczanych zwykle na obron
hipermarketw jest to, e daj klientowi moliwo wiksze-
go wyboru. Z pewnoci oferuj wiele marek kadego pro-
duktu, ale zwykle kilka z nich pochodzi od jednego producen-
ta. Wytwarzane s metod maksymalnej redukcji kosztw.
W dodatku supermarkety mog utrzymywa swoje koszty na
minimalnym poziomie, korzystajc z korzyci efektu skali,
wic nie mog sobie pozwoli na magazynowanie szerokiej
gamy produktw niemarkowych, takich jak szeroki wybr
owocw czy serw. Tym samym rezygnuj z produktw lo-
kalnych, chyba, e przeksztac ich wytwrcw w masowego
producenta zdolnego dystrybuowa swoje wyroby na szero-
k skal. Przewiadczenie konsumenta, e pojawienie si
w okolicy hipermarketu nie zmieni jego zwyczaju kupowania
w specjalistycznym sklepie, robic jedynie zakupy pierw-
szej potrzeby w supermarkecie zwykle nie znajduje odbicia
w rzeczywistoci. Supermarkety dokadaj stara, aby za-
trzyma ludzi jak najduej w sklepie z braku czasu lub
po prostu z lenistwa nie odwiedz ju oni maych sklepw.
W konsekwencji wiele ryneczkw i sklepikw koczy dzia-
alno, a wolny wybr konsumenta praktycznie przestaje
istnie. 40% handlu w UE znajduje si w rkach 20 najwik-
szych rm. Najwiksza koncentracja handlu ma miejsce
w Finlandii i Szwecji, najnisza w Grecji, Hiszpanii i Woszech.
Wielka Brytania, Francja i Niemcy plasuj si po rodku.
5
Skutki hipermarketyzacji
w Unii Europejskiej
Philippa Jill Gallop
fot. Rafa Grski
AGORA.indd 34-35 03-01-19, 21:22:21
OBYWATEL 36 OBYWATEL 37
Co oznacza
niewielki wybr sklepw?
W wielu miastach Zachodniej Europy istnieje tylko
jeden lub dwa supermarkety, ktre ju w tej chwili maj
monopol na sprzeda artykuw spoywczych. Osigaj
to poprzez agresywn reklam, ceny dumpingowe i wize-
runek sklepu wygodnego, tym samym eliminujc drobn
konkurencj. Staje si to problemem, gdy konsument traci
moliwo wyboru miejsca zakupw i przedsibiorstw,
ktre chce wspiera. Jeli na przykad kto zdecyduje si
nie kupowa w Tesco z powodu odpywu zyskw z lokal-
nej gospodarki, w niektrych miastach nie
ma adnej alternatywy, by wydajc pieni-
dze wspiera miejscowych producentw
i handlowcw. To pokazuje, jak kpin s
twierdzenia supermarketw o oferowaniu
wolnoci wyboru.
Kiedy hipermarket opanuje ju
w duym stopniu rynek spoywczy w da-
nym miejscu, ma woln rk jeli chodzi
o podnoszenie cen, wiedzc, e ludzie
nie bd dojeda kilometrami do
najbliszej konkurencji. Brytyjska orga-
nizacja Citizens Organising Foundation
skrytykowaa Tesco i Sainbury za narzu-
canie wyszych mar w biednych rejo-
nach, gdzie ludno ma mniejsze moli-
woci dotarcia do innych sklepw.
6

Z danych opublikowanych w Gosie
Warszawy wynika, e w Polsce w roku
2000 istniao 3513 sklepw o pow. powy-
ej 400 m
2
, w porwnaniu do 2231 w 1995
r. W 1999 r. super- i hipermarkety liczyy
na ponad 20-procentowy udzia w sprze-
day dbr szybkozbywalnych liczba
2 razy wysza ni w 1996. Andrzej Jarosz, przedstawiciel
sieci sklepw Casino i waciciela Geanta, twierdzi, e do
roku 2003 liczba hipermarketw wzronie z dzisiejszych
100 do okoo 175.
7

Wpyw tego procesu na zatrudnienie i lokalne spo-
ecznoci w Polsce bdzie nawet bardziej niszczcy ni
w Europie Zachodniej. Tempo, z jakim hipermarkety
wchodz na polski rynek, dua ilo maych sklepw
(drobny handel jako gwne rdo dochodw szerokich
rzesz ludnoci) oraz wysoka stopa bezrobocia, sprawiaj,
e znalezienie alternatywnej pracy staje si jeszcze trud-
niejsze. Przewaga konkurencyjna hipermarketw dziaa
na wiele kilometrw w promieniu sklepu, a dodatkowo
nowe normy higieniczne wymagajce stosowania drogich
technologii (zwykle bez sensownego uzasadnienia) stwa-
rzaj bariery nie do pokonania dla drobnych rolnikw,
sklepikarzy i przetwrni.
Wicej samochodw
wiksze zanieczyszczenie
Badania przeprowadzone w duskim miecie Esbjerg
(70 tys. mieszkacw) wykazay, e ludzie kupujcy
w hipermarketach przejedaj o 55% wicej kilometrw
ni ludzie zaopatrujcy si w lokalnych sklepach i co wa-
niejsze ludzie, ktrzy kupuj w marketach przejedaj
tak samo duo kilometrw na dodatkowe zakupy, co lu-
dzie, ktrzy zaopatruj si w lokalnych sklepach, jed
wic niejako dwa razy. Przytoczone wyniki staj si jeszcze
bardziej wymowne w przypadku ludzi zamieszkujcych te-
reny podmiejskie. Tutaj ludzie, ktrzy kupuj w hipermar-
ketach przejechali rednio 250% tego, ile ci, ktrzy nie robili
tam zakupw. Wniosek jest prosty im wicej hipermar-
ketw, tym wikszy ruch na drogach.
8
Ma to swoje skutki
w zwikszonym poziomie haasu i wikszym zanieczysz-
czeniu, a take zwikszonej czstotliwoci zachorowa.
9

Zagada rolnikw
i gospodarstw rodzinnych
Jako jeszcze jeden, oprcz supermarketw i przetwr-
ni spoywczych oraz producentw chemicznie uprawianej
ywnoci, element systemu istnieje w Unii Europejskiej
taki mechanizm rolnictwa, ktry suy interesom akcjo-
nariuszy i zyskom wielkich przedsibiorstw. Jego celem
jest poprawa wydajnoci, uzyskiwana przez obnienie
zatrudnienia, eliminacj rnorodnoci produktw i de-
gradacj rodowiska naturalnego, a deklarowany cel to
produkcja taniej ywnoci.
W rzeczywistoci ta tanio oznacza obnianie
kosztw nie w sposb klasyczny, lecz poprzez przerzu-
canie ich na podatnikw, drobnych producentw rolnych
i rodowisko naturalne. Ostatecznie tanie jedzenie oka-
zuje si by mitem. Konsument paci trzy razy: pierwszy
raz w sklepie, po raz drugi poprzez nansowanie dotacji,
ktre rosn wraz ze spadkiem cen artykuw rolniczych,
trzeci raz pacc wiksze podatki w celu likwidacji
skutkw przemysowego rolnictwa i nansowanie infra-
struktury transportowej. Samo zainstalowanie aparatury
niezbdnej do usunicia zwizkw azotu i pestycydw
z wody pitnej w Wielkiej Brytanii kosztowao ponad miliard
funtw. Pienidze te pochodziy oczywicie z kieszeni po-
datnikw.
10

Na skutek minimalizacji kosztw osiganej przez
sprzedawcw i przetwrcw, rolnicy s na og wynagra-
dzani poniej kosztw produkcji. W niektrych sektorach
rolnictwa luka ta jest wypeniana z pienidzy rzdowych.
W sektorach nie dotowanych, gwnie w mleczarstwie, tylko
ci, ktrzy produkuj wystarczajce iloci, aby zapewni so-
bie korzyci ekonomii skali mog przetrwa. Co wicej, su-
permarkety stawiaj coraz to nowe dania dotyczce norm
dla rolnikw i dostawcw. Jeli rolnika nie sta na kupno
wasnej linii przetwrczej, wwczas jego produkt przecho-
dzi na potrzeby marki wewntrznej hipermarketu, co stawia
go na pozycji mniej stabilnej i w zasadzie uniemoliwia dal-
szy rozwj. Sia przetargowa farmerw praktycznie nie ist-
nieje. Musz jako sprzeda swoje produkty, ale ograniczone
rynki zbytu zmuszaj ich do akceptacji niskich cen. S wic
zmuszeni do stosowania metod maksymalnie ograniczaj-
cych koszty, aby zwikszy produkcj i sprzeda. Jakkolwiek
takie dziaania maj sens indywidualny, w kocu obraca si
to przeciwko nim poprzez nadprodukcj i dalszy spadek cen
skupu. Spowodowao to w UE masowy exodus ludzi ze wsi.
Stoi za tym ocjalna polityka wielu instytucji, wliczajc w to
rzd brytyjski, a take Bank wiatowy, aby ograniczy liczb
zatrudnionych w rolnictwie.
11
To implikuje sytuacj, w ktrej
odejcie czci siy roboczej ze wsi jest uznane za naturalne
i podane, a zmechanizowanie gospodarstw postrzega
si jako czynnik zwikszajcy dochody rolnikw. Jednak
wiksza produkcja oznacza spadek cen i wikszy odsetek
bankrutujcych rolnikw. W rzeczywistoci jest to strategia
przynoszca zyski tylko midzynarodowym korporacjom,
takim jak Cargill czy Smitheld. W Wielkiej Brytanii Krajowy
Zwizek Farmerw podaje, e w cigu 3 lat, do 2001 r., prac
stracio 60 tys. rolnikw i robotnikw rolnych.
Pode arcie
Wielkie rmy, jeli chc zachowa rentowno, musz
bazowa na masowej iloci standardowych produktw.
Aby to osign, stosowane s pestycydy, nawozy sztucz-
ne i fabryczne metody produkcji ywnoci. Skutkiem tego
jest widoczny w cigu ostatnich dekad spadek standardw
jakoci ywnoci w UE. Najbardziej jaskrawym przykadem
tego zjawiska s owoce i warzywa: te z hipermarketw nie
dorwnuj walorami smakowymi i rnorodnoci tym,
ktre uprawia si trady-
cyjnie. Kolejnym uwarun-
kowaniem jest odporno
warzyw i owocw na du-
gie i niekorzystne warun-
ki transportowe. Niestety,
tylko pewne gatunki spe-
niaj te kryteria, a te z ko-
lei s zwykle bez smaku.
To oznacza, e uprawa
bardziej urozmaiconych
produktw nie znajduje
sieci dystrybucji i wielu
z nich nie mona ju nig-
dzie dosta. Jednolito
i atrybuty praktyczne
stay si waniejsze ni
smak i wartoci odyw-
cze, czego skutkiem jest
widoczny ich spadek
w warzywach i owocach.
12

Kierujc si tymi
priorytetami wikszo
gwnych producentw
ywnoci popiera logicz-
ne zaoenia jednolitej
ywnoci: modykacj
genetyczn. Pomimo pro-
pagandowych sloganw,
wikszo asortymentu
zostaa ulepszona ge-
netycznie nie w celu zaspokojenia oczekiwa konsumenta,
lecz w imi potrzeb producentw rodkw chemii rolnej,
rm odpowiedzialnych za transport i przetwrcw. Te zdo-
bycze to m.in. odporno na pewne rodzaje herbicydw,
wyduony okres magazynowania czy utwardzona skra
(zwikszajca odporno na uszkodzenia podczas transpor-
tu). Nawet warzywa czy owoce projektowane z myl o ulep-
szonym smaku czy zwikszonych wartociach odywczych
s tylko sposobem na wyudzenie wyszej ceny za produkty,
ktre ludzie spoywali niskim kosztem od tysicy lat.
Oprcz zmniejszonej wartoci odywczej, przemyso-
wo przetwarzana ywno zawiera substancje, ktre jak
wykazuj badania s szkodliwe dla zdrowa, np. pesty-
cydy, chemiczne pozostaoci nawozw czy antybiotyki
podawane zwierztom hodowlanym. Obawy przed tego
rodzaju ywnoci wzmogy si ostatnio po epidemiach
salmonelli w jajach, BSE, lysterii, e-coli itp. Te zjawiska
wzbudziy nieufno wobec przemysowej ywnoci
i wywoay krytyk sposobu, w jaki jest ona produkowana.
Gwarancje rzdw i regulacje prawne okazay si niewy-
starczajce.
13
W wietle tych faktw nie powinno dziwi,
e wielu mieszkacw UE zaczo rozwaa wszystkie
za i przeciw dla przemysowej produkcji ywnoci i dys-
trybucji poprzez sie hipermarketw. Wielu doszo do
wniosku, e straty przewyszaj korzyci.
Philippa Jill Gallop
tum. Janusz Ratecki
1. Cay dokument dostpny
w Internecie: www.publications.
parliament.uk/pa/cm199900/
cmselect/cmenvtra/120/12006.htm
2. Dane za: Business Statistics
O ce, in Henson S., From high
street to hypermarket? In Your Food,
Whose Choice?, National Consumer
Council, HMSO, 1992.
3. Porter Sam i Raistrick Paul,
The Impact of Out-of-Centre
Food Superstores on Local Retail
Employment, The National Retail
Planning Forum, c/o Corporate
Analysis, Boots Company Plc.,
Nottingham.
4. Letter from Emma Hallett to
George Monbiot, New Economics
Foundation, kwiecie 1998.
5. Dane za: EC-DG Competition,
2000, http://europa.eu.int/comm/
regional_policy/sources/docgener/
studies/pdf/chap42_en.pdf
6. Martin Wainwright,
Supermarkets Challenge
Survey of Food Price
Variations, The Guardian,
22 grudzie 1998.
7. Gos Warszawy nr 17 (653),
29 kwietnia 2001,
http://www.warsawvoice.pl/v653/
Business06.html
8. Brian Hj, Jakob Nielsen i Lars Berg Mller (Civil Engineers in City Planning, AUC),
Lavprisvarehuse suger biler til sig, Ingeniren nr 49, 8 grudnia 1995
http://danenet.wicip.org/bcp/bta/ spokenword_1196/ Supermarkets.html).
9. Spaliny zabijaj rocznie 20 tys. osb w Europie Paul Brown,
The Guardian, 1 wrzenia 2000.
10. Pesticide Action Network UK Brieng: Pesticides in Water,
www.pan-uk.org/articles/pn49p5.htm
11. Por. Agenda 2000 CAP Reform: Nowe kierunki dla rolnictwa,
MAFF, grudzie 1999 i Wstpny plan Banku wiatowego dla polskiego
rolnictwa, 26.04.2002, s.16, www.worldbank.pl, gdzie czytamy:
Walka z ubstwem wymaga postpw w produktywnoci, ktre mog
by osignite tylko poprzez redukcj zatrudnienia w rolnictwie.
12. Por. LE Magazine, marzec 2001,
www.lef.org/magazine/mag2001/mar2001_report_vegetables.html
13. Richard A.E., North, The Death of British Agriculture: The Wanton Destruction
Of A Key Industry, Gerald Duckworth and Co., 2001. Praca ta ukazuje rosnc niech
do przemysu spoywczego, ktry paradoksalnie okazuje si by mniej efektywny ni
kiedykolwiek w zakresie gwarancji bezpieczestwa ywnoci.
AGORA
Tempo, z jakim
hipermarkety
wchodz na polski
rynek, dua ilo
maych sklepw
(drobny handel jako
gwne rdo
dochodw szerokich
rzesz ludnoci)
oraz wysoka stopa
bezrobocia, sprawiaj,
e znalezienie
alternatywnej pracy
staje si jeszcze
trudniejsze.
rys. www.artmwaj.prv.pl
AGORA.indd 36-37 03-01-19, 21:22:30
OBYWATEL 36 OBYWATEL 37
Co oznacza
niewielki wybr sklepw?
W wielu miastach Zachodniej Europy istnieje tylko
jeden lub dwa supermarkety, ktre ju w tej chwili maj
monopol na sprzeda artykuw spoywczych. Osigaj
to poprzez agresywn reklam, ceny dumpingowe i wize-
runek sklepu wygodnego, tym samym eliminujc drobn
konkurencj. Staje si to problemem, gdy konsument traci
moliwo wyboru miejsca zakupw i przedsibiorstw,
ktre chce wspiera. Jeli na przykad kto zdecyduje si
nie kupowa w Tesco z powodu odpywu zyskw z lokal-
nej gospodarki, w niektrych miastach nie
ma adnej alternatywy, by wydajc pieni-
dze wspiera miejscowych producentw
i handlowcw. To pokazuje, jak kpin s
twierdzenia supermarketw o oferowaniu
wolnoci wyboru.
Kiedy hipermarket opanuje ju
w duym stopniu rynek spoywczy w da-
nym miejscu, ma woln rk jeli chodzi
o podnoszenie cen, wiedzc, e ludzie
nie bd dojeda kilometrami do
najbliszej konkurencji. Brytyjska orga-
nizacja Citizens Organising Foundation
skrytykowaa Tesco i Sainbury za narzu-
canie wyszych mar w biednych rejo-
nach, gdzie ludno ma mniejsze moli-
woci dotarcia do innych sklepw.
6

Z danych opublikowanych w Gosie
Warszawy wynika, e w Polsce w roku
2000 istniao 3513 sklepw o pow. powy-
ej 400 m
2
, w porwnaniu do 2231 w 1995
r. W 1999 r. super- i hipermarkety liczyy
na ponad 20-procentowy udzia w sprze-
day dbr szybkozbywalnych liczba
2 razy wysza ni w 1996. Andrzej Jarosz, przedstawiciel
sieci sklepw Casino i waciciela Geanta, twierdzi, e do
roku 2003 liczba hipermarketw wzronie z dzisiejszych
100 do okoo 175.
7

Wpyw tego procesu na zatrudnienie i lokalne spo-
ecznoci w Polsce bdzie nawet bardziej niszczcy ni
w Europie Zachodniej. Tempo, z jakim hipermarkety
wchodz na polski rynek, dua ilo maych sklepw
(drobny handel jako gwne rdo dochodw szerokich
rzesz ludnoci) oraz wysoka stopa bezrobocia, sprawiaj,
e znalezienie alternatywnej pracy staje si jeszcze trud-
niejsze. Przewaga konkurencyjna hipermarketw dziaa
na wiele kilometrw w promieniu sklepu, a dodatkowo
nowe normy higieniczne wymagajce stosowania drogich
technologii (zwykle bez sensownego uzasadnienia) stwa-
rzaj bariery nie do pokonania dla drobnych rolnikw,
sklepikarzy i przetwrni.
Wicej samochodw
wiksze zanieczyszczenie
Badania przeprowadzone w duskim miecie Esbjerg
(70 tys. mieszkacw) wykazay, e ludzie kupujcy
w hipermarketach przejedaj o 55% wicej kilometrw
ni ludzie zaopatrujcy si w lokalnych sklepach i co wa-
niejsze ludzie, ktrzy kupuj w marketach przejedaj
tak samo duo kilometrw na dodatkowe zakupy, co lu-
dzie, ktrzy zaopatruj si w lokalnych sklepach, jed
wic niejako dwa razy. Przytoczone wyniki staj si jeszcze
bardziej wymowne w przypadku ludzi zamieszkujcych te-
reny podmiejskie. Tutaj ludzie, ktrzy kupuj w hipermar-
ketach przejechali rednio 250% tego, ile ci, ktrzy nie robili
tam zakupw. Wniosek jest prosty im wicej hipermar-
ketw, tym wikszy ruch na drogach.
8
Ma to swoje skutki
w zwikszonym poziomie haasu i wikszym zanieczysz-
czeniu, a take zwikszonej czstotliwoci zachorowa.
9

Zagada rolnikw
i gospodarstw rodzinnych
Jako jeszcze jeden, oprcz supermarketw i przetwr-
ni spoywczych oraz producentw chemicznie uprawianej
ywnoci, element systemu istnieje w Unii Europejskiej
taki mechanizm rolnictwa, ktry suy interesom akcjo-
nariuszy i zyskom wielkich przedsibiorstw. Jego celem
jest poprawa wydajnoci, uzyskiwana przez obnienie
zatrudnienia, eliminacj rnorodnoci produktw i de-
gradacj rodowiska naturalnego, a deklarowany cel to
produkcja taniej ywnoci.
W rzeczywistoci ta tanio oznacza obnianie
kosztw nie w sposb klasyczny, lecz poprzez przerzu-
canie ich na podatnikw, drobnych producentw rolnych
i rodowisko naturalne. Ostatecznie tanie jedzenie oka-
zuje si by mitem. Konsument paci trzy razy: pierwszy
raz w sklepie, po raz drugi poprzez nansowanie dotacji,
ktre rosn wraz ze spadkiem cen artykuw rolniczych,
trzeci raz pacc wiksze podatki w celu likwidacji
skutkw przemysowego rolnictwa i nansowanie infra-
struktury transportowej. Samo zainstalowanie aparatury
niezbdnej do usunicia zwizkw azotu i pestycydw
z wody pitnej w Wielkiej Brytanii kosztowao ponad miliard
funtw. Pienidze te pochodziy oczywicie z kieszeni po-
datnikw.
10

Na skutek minimalizacji kosztw osiganej przez
sprzedawcw i przetwrcw, rolnicy s na og wynagra-
dzani poniej kosztw produkcji. W niektrych sektorach
rolnictwa luka ta jest wypeniana z pienidzy rzdowych.
W sektorach nie dotowanych, gwnie w mleczarstwie, tylko
ci, ktrzy produkuj wystarczajce iloci, aby zapewni so-
bie korzyci ekonomii skali mog przetrwa. Co wicej, su-
permarkety stawiaj coraz to nowe dania dotyczce norm
dla rolnikw i dostawcw. Jeli rolnika nie sta na kupno
wasnej linii przetwrczej, wwczas jego produkt przecho-
dzi na potrzeby marki wewntrznej hipermarketu, co stawia
go na pozycji mniej stabilnej i w zasadzie uniemoliwia dal-
szy rozwj. Sia przetargowa farmerw praktycznie nie ist-
nieje. Musz jako sprzeda swoje produkty, ale ograniczone
rynki zbytu zmuszaj ich do akceptacji niskich cen. S wic
zmuszeni do stosowania metod maksymalnie ograniczaj-
cych koszty, aby zwikszy produkcj i sprzeda. Jakkolwiek
takie dziaania maj sens indywidualny, w kocu obraca si
to przeciwko nim poprzez nadprodukcj i dalszy spadek cen
skupu. Spowodowao to w UE masowy exodus ludzi ze wsi.
Stoi za tym ocjalna polityka wielu instytucji, wliczajc w to
rzd brytyjski, a take Bank wiatowy, aby ograniczy liczb
zatrudnionych w rolnictwie.
11
To implikuje sytuacj, w ktrej
odejcie czci siy roboczej ze wsi jest uznane za naturalne
i podane, a zmechanizowanie gospodarstw postrzega
si jako czynnik zwikszajcy dochody rolnikw. Jednak
wiksza produkcja oznacza spadek cen i wikszy odsetek
bankrutujcych rolnikw. W rzeczywistoci jest to strategia
przynoszca zyski tylko midzynarodowym korporacjom,
takim jak Cargill czy Smitheld. W Wielkiej Brytanii Krajowy
Zwizek Farmerw podaje, e w cigu 3 lat, do 2001 r., prac
stracio 60 tys. rolnikw i robotnikw rolnych.
Pode arcie
Wielkie rmy, jeli chc zachowa rentowno, musz
bazowa na masowej iloci standardowych produktw.
Aby to osign, stosowane s pestycydy, nawozy sztucz-
ne i fabryczne metody produkcji ywnoci. Skutkiem tego
jest widoczny w cigu ostatnich dekad spadek standardw
jakoci ywnoci w UE. Najbardziej jaskrawym przykadem
tego zjawiska s owoce i warzywa: te z hipermarketw nie
dorwnuj walorami smakowymi i rnorodnoci tym,
ktre uprawia si trady-
cyjnie. Kolejnym uwarun-
kowaniem jest odporno
warzyw i owocw na du-
gie i niekorzystne warun-
ki transportowe. Niestety,
tylko pewne gatunki spe-
niaj te kryteria, a te z ko-
lei s zwykle bez smaku.
To oznacza, e uprawa
bardziej urozmaiconych
produktw nie znajduje
sieci dystrybucji i wielu
z nich nie mona ju nig-
dzie dosta. Jednolito
i atrybuty praktyczne
stay si waniejsze ni
smak i wartoci odyw-
cze, czego skutkiem jest
widoczny ich spadek
w warzywach i owocach.
12

Kierujc si tymi
priorytetami wikszo
gwnych producentw
ywnoci popiera logicz-
ne zaoenia jednolitej
ywnoci: modykacj
genetyczn. Pomimo pro-
pagandowych sloganw,
wikszo asortymentu
zostaa ulepszona ge-
netycznie nie w celu zaspokojenia oczekiwa konsumenta,
lecz w imi potrzeb producentw rodkw chemii rolnej,
rm odpowiedzialnych za transport i przetwrcw. Te zdo-
bycze to m.in. odporno na pewne rodzaje herbicydw,
wyduony okres magazynowania czy utwardzona skra
(zwikszajca odporno na uszkodzenia podczas transpor-
tu). Nawet warzywa czy owoce projektowane z myl o ulep-
szonym smaku czy zwikszonych wartociach odywczych
s tylko sposobem na wyudzenie wyszej ceny za produkty,
ktre ludzie spoywali niskim kosztem od tysicy lat.
Oprcz zmniejszonej wartoci odywczej, przemyso-
wo przetwarzana ywno zawiera substancje, ktre jak
wykazuj badania s szkodliwe dla zdrowa, np. pesty-
cydy, chemiczne pozostaoci nawozw czy antybiotyki
podawane zwierztom hodowlanym. Obawy przed tego
rodzaju ywnoci wzmogy si ostatnio po epidemiach
salmonelli w jajach, BSE, lysterii, e-coli itp. Te zjawiska
wzbudziy nieufno wobec przemysowej ywnoci
i wywoay krytyk sposobu, w jaki jest ona produkowana.
Gwarancje rzdw i regulacje prawne okazay si niewy-
starczajce.
13
W wietle tych faktw nie powinno dziwi,
e wielu mieszkacw UE zaczo rozwaa wszystkie
za i przeciw dla przemysowej produkcji ywnoci i dys-
trybucji poprzez sie hipermarketw. Wielu doszo do
wniosku, e straty przewyszaj korzyci.
Philippa Jill Gallop
tum. Janusz Ratecki
1. Cay dokument dostpny
w Internecie: www.publications.
parliament.uk/pa/cm199900/
cmselect/cmenvtra/120/12006.htm
2. Dane za: Business Statistics
O ce, in Henson S., From high
street to hypermarket? In Your Food,
Whose Choice?, National Consumer
Council, HMSO, 1992.
3. Porter Sam i Raistrick Paul,
The Impact of Out-of-Centre
Food Superstores on Local Retail
Employment, The National Retail
Planning Forum, c/o Corporate
Analysis, Boots Company Plc.,
Nottingham.
4. Letter from Emma Hallett to
George Monbiot, New Economics
Foundation, kwiecie 1998.
5. Dane za: EC-DG Competition,
2000, http://europa.eu.int/comm/
regional_policy/sources/docgener/
studies/pdf/chap42_en.pdf
6. Martin Wainwright,
Supermarkets Challenge
Survey of Food Price
Variations, The Guardian,
22 grudzie 1998.
7. Gos Warszawy nr 17 (653),
29 kwietnia 2001,
http://www.warsawvoice.pl/v653/
Business06.html
8. Brian Hj, Jakob Nielsen i Lars Berg Mller (Civil Engineers in City Planning, AUC),
Lavprisvarehuse suger biler til sig, Ingeniren nr 49, 8 grudnia 1995
http://danenet.wicip.org/bcp/bta/ spokenword_1196/ Supermarkets.html).
9. Spaliny zabijaj rocznie 20 tys. osb w Europie Paul Brown,
The Guardian, 1 wrzenia 2000.
10. Pesticide Action Network UK Brieng: Pesticides in Water,
www.pan-uk.org/articles/pn49p5.htm
11. Por. Agenda 2000 CAP Reform: Nowe kierunki dla rolnictwa,
MAFF, grudzie 1999 i Wstpny plan Banku wiatowego dla polskiego
rolnictwa, 26.04.2002, s.16, www.worldbank.pl, gdzie czytamy:
Walka z ubstwem wymaga postpw w produktywnoci, ktre mog
by osignite tylko poprzez redukcj zatrudnienia w rolnictwie.
12. Por. LE Magazine, marzec 2001,
www.lef.org/magazine/mag2001/mar2001_report_vegetables.html
13. Richard A.E., North, The Death of British Agriculture: The Wanton Destruction
Of A Key Industry, Gerald Duckworth and Co., 2001. Praca ta ukazuje rosnc niech
do przemysu spoywczego, ktry paradoksalnie okazuje si by mniej efektywny ni
kiedykolwiek w zakresie gwarancji bezpieczestwa ywnoci.
AGORA
Tempo, z jakim
hipermarkety
wchodz na polski
rynek, dua ilo
maych sklepw
(drobny handel jako
gwne rdo
dochodw szerokich
rzesz ludnoci)
oraz wysoka stopa
bezrobocia, sprawiaj,
e znalezienie
alternatywnej pracy
staje si jeszcze
trudniejsze.
rys. www.artmwaj.prv.pl
AGORA.indd 36-37 03-01-19, 21:22:30
MIESICZNIK POWICONY
# kampaniach w obronie zagroonych obszarw
przyrodniczych w Polsce i na wiecie
# eksploatacji rodowiska w imi
zyskw wielkich koncernw
# lozocznych aspektach ochrony przyrody
# pogldach intelektualistw i osb publicznych
na problem niszczenia ekosystemu
# dzikim yciu w nas samych i za oknem
Pismo dostpne w sprzeday wysykowej
i prenumeracie oraz w sa lo nach EMPIK
Adres redakcji:
ul. Jasna 17,43-360 Bystra
Telefon: /33/ 817-14-68,
e-mail: redakcja@pnrwi.most.org.pl
http://www.pnrwi.most.org.pl/dz
prenumerata:
dowoln wielokrotno 3,5 z wpaci na konto:
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot,
PKO BP Bielsko-Biaa, 10201390-173889-270-1
podajc dokadny adres wpacajcego oraz zaznaczajc
na odwrocie blankietu, e chodzi o prenumerat D
ANI KROKU DALEJ W NISZCZENIU PRZYRODY!
OBYWATEL 38 OBYWATEL 39
P
ubliczny dostp do informacji powszechnie uwaa-
ny jest za integralny aspekt demokracji. Gwarantuje
on jawno dziaania organw wadzy, umoliwia
kontrol struktur pastwowych, podnosi skuteczno oby-
watelskich inicjatyw. Dostp do informacji jest zatem jednym
z fundamentw spoeczestwa obywatelskiego i stanowi
niezbdny czynnik publicznej partycypacji w podejmowaniu
decyzji.
Idea swobodnego dostpu do informacji urzdowej
zacza upowszechnia si w prawie poszczeglnych
pastw od poowy lat 60. ubiegego wieku, chocia np.
w prawie szwedzkim ustaw o wolnoci prasy i jawno-
ci akt wprowadzono ju w XVII w. Problematyka ta jest
bowiem cile zwizana z historycznie uwarunkowanym
modelem dziaania wadz pastwowych i zalena jest od
tego, czy w danym kraju administracja jest otwarta, czy
zamknita wobec spoeczestwa.
Polski system prawny charakteryzuje si uksztatowa-
n w XIX w. pod rzdami pastw rozbiorowych tradycj
sekretu urzdowego. Do niedawna prawo do informacji
przysugiwao przede wszystkim stronom postpowa-
nia administracyjnego i uczestnikom na prawach strony
(w takim charakterze mog wystpowa organizacje spo-
eczne). Wedug kodeksu postpowania administracyjnego
(k.p.a.), maj oni m.in. moliwo wgldu do akt sprawy
(art. 73), uczestniczenia w przeprowadzaniu dowodu, np.
w przesuchaniu wiadka, dokonaniu ogldzin (art. 79)
oraz aktywnego udziau w rozprawie (art. 95).
Jednake istot powszechnego dostpu do informacji
jest udzielanie informacji na danie osb zycznych czy
organizacji spoecznych, kiedy nie maj one uprawnie
przysugujcych stronie postpowania administracyjnego.
W okresie PRL waciwie brak byo oglnego aktu praw-
nego normujcego dostp do informacji w tej sytuacji.
Problematyk t reguloway w bardzo ograniczonym za-
kresie przepisy dotyczce zagospodarowania przestrzen-
nego, ktre przewidyway obowizek udostpniania spoe-
czestwu projektu miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego.
Znaczca zmiana w dostpie do informacji i akt urz-
dowych nastpia po wejciu w ycie nowej ustawy za-
sadniczej, ktra prawu do informacji nadaa rang normy
konstytucyjnej
1
. Artyku 54 ust. 1 i art. 61 Konstytucji RP
ustanawiaj oglne prawo pozyskiwania i rozpowszech-
niana informacji
2
.
Urzeczywistnienie gwarantowanych przez konstytucj
praw wymagao jednak wydania szczegowej ustawy.
Po czterech latach od wejcia w ycie konstytucji ukazaa
si ustawa z dnia 6 wrzenia 2001 r. o dostpie do infor-
macji publicznej
3
, ktra unormowaa zakres danych pod-
legajcych ujawnieniu, okrelia podmioty zobowizane
do ich udostpniania, a take tryb biernego i czynnego
udostpniania informacji cznie z procedur odwoa.
Tryb bierny polega na udostpnianiu informacji bdcych
w posiadaniu organu na wniosek (danie) obywatela.
Czynny wystpuje natomiast w dwch sytuacjach: wtedy,
gdy organ administracji specjalnie gromadzi i przetwarza
dane w celu udostpnienia ich spoeczestwu oraz wtedy,
gdy przygotowane przez siebie informacje organy admi-
nistracji podaj do wiadomoci opinii publicznej poprzez
komunikaty, biuletyny etc.
Wedug wspomnianej ustawy, obowizek udostpniania
dotyczy kadej informacji o sprawach publicznych oraz
wszelkich dokumentw urzdowych (w rozumieniu ustawy
s nimi: owiadczenia woli lub wiedzy, utrwalone i podpi-
sane w dowolnej formie przez funkcjonariusza publicznego
w ramach jego kompetencji, skierowane do innego podmio-
tu lub zoone do akt sprawy). Prawo dostpu do tych danych
przysuguje bezwzgldnie kademu a nie tylko obywatelom
polskim i to bez koniecznoci ujawniania jakiegokolwiek
interesu faktycznego lub prawnego. Na realizowanie tego
prawa skadaj si nastpujce uprawnienia:
1) uzyskania informacji publicznej
2) wgldu do dokumentw urzdowych
3) dostpu do posiedze kolegialnych organw wa-
dzy publicznej pochodzcych z powszechnych wyborw
(art. 3 ust. 1).
Prawo to nie ma jednak charakteru absolutnego, bez-
wyjtkowego, podlega bowiem ograniczeniu ze wzgldu
na ochron informacji niejawnych oraz ochron innych,
bardzo licznych tajemnic ustawowo chronionych, np. pa-
stwowej, subowej, bankowej (art. 5). Obowizanymi do
udostpniania informacji publicznej s wadze wszystkich
szczebli administracji pastwowej i samorzdowej, a take
inne podmioty wykonujce zadania publiczne, np. zwizki
zawodowe, partie polityczne etc.
Z reguy informacj udostpnia si na pisemny wnio-
sek (tryb bierny), aczkolwiek, gdy moe by ona udostp-
niona niezwocznie w formie ustnej lub pisemnej, naley
j udostpni take bez pisemnego wniosku (art. 10 ust.
2). Udostpnianie danych na wniosek pisemny nastpuje
bez zbdnej zwoki, nie pniej jednak ni w terminie
14 dni od dnia zoenia wniosku. Jeeli informacja publicz-
na nie moe by udostpniona w powyszym terminie,
podmiot obowizany do jej udostpnienia powiadamia
w tym terminie o powodach opnienia oraz o nowym
terminie, w jakim udostpni informacj, nie duszym jed-
nak ni 2 miesice od dnia zoenia wniosku (art. 13 ust. 1
i 2). Dostp do informacji publicznej jest z zasady bez-
patny, cho organ moe pobra od wnioskodawcy opat
w wysokoci odpowiadajcej kosztom zuytych materia-
w biurowych, ksero, dyskietek etc.
Czynne udostpnianie informacji przez organ na-
stpuje m.in. poprzez wyoenie lub wywieszenie jej
w miejscach oglnie dostpnych. Do najciekawszych
form czynnego udostpniania naley powoanie Biuletynu
Informacji Publicznej w formie urzdowej strony interneto-
wej. Niestety, jak dotd strona ta jest jeszcze w przygoto-
waniu. Pod adresem www.bip.gov.pl zobaczy mona je-
dynie wersj testow biuletynu, ktra nie zawiera adnych
merytorycznych informacji.
Ustawa o dostpie do informacji ma niewtpliwie
doniose i prekursorskie znaczenie w naszym porzdku
prawnym. Nasuwaj si jednak liczne wtpliwoci co do
wielu jej postanowie. Podstawowe zastrzeenia budzi art.
1 ust. 2, ktry stanowi, e przepisy ustawy nie naruszaj
przepisw innych ustaw okrelajcych odmienne zasady
i tryb dostpu do informacji bdcych informacjami publicz-
nymi. W zwizku z tym pierwszestwo w stosowaniu bd
miay przepisy szczegowo regulujce wspomniane ju
tajemnice (pastwow, subow etc.). Do tej grupy nale
take normy regulujce dostp do informacji o rodowisku.
4

Przepisy oglnej ustawy o dostpie do informacji publicznej
mona wic zastosowa w tej dziedzinie jedynie w sytuacji,
kiedy informacja tylko w sposb poredni wie si z za-
gadnieniami ochrony rodowiska. Innym istotnym manka-
mentem omawianej ustawy jest brak konkretnej instytucji
czuwajcej nad jej stosowaniem, np. rzecznika informacji
publicznej. Rozpatrywanie odwoa w wypadku odmowy
udzielenia informacji pozostawiono bowiem Naczelnemu
Sdowi Administracyjnemu (NSA) i sdom cywilnym, co
przy obecnej wydolnoci polskich sdw wydaje si by
mao skuteczne.
Magda Miciska
1 Art. 54. 1. Konstytucji RP stanowi: Kademu zapewnia si wolno wyraania swo-
ich pogldw oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Art. 61. 1. Konstytucji
RP stanowi: Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o dziaalnoci organw
wadzy publicznej oraz osb penicych funkcje publiczne. Prawo to obejmuje rw-
nie uzyskiwanie informacji o dziaalnoci organw samorzdu gospodarczego i zawo-
dowego, a take innych osb oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wy-
konuj one zadania wadzy publicznej i gospodaruj mieniem komunalnym lub majt-
kiem Skarbu Pastwa.
2 Art. 61. 1. Konstytucji RP stanowi: Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji
o dziaalnoci organw wadzy publicznej oraz osb penicych funkcje publiczne.
Prawo to obejmuje rwnie uzyskiwanie informacji o dziaalnoci organw samorzdu
gospodarczego i zawodowego a take innych osb oraz jednostek organizacyjnych
w zakresie, w jakim wykonuj one zadania wadzy publicznej i gospodaruj mieniem
komunalnym lub majtkiem Skarbu Pastwa. 2. Prawo do uzyskiwania informacji obej-
muje dostp do dokumentw oraz wstp na posiedzenia kolegialnych organw wadzy
publicznej pochodzcych z powszechnych wyborw, z moliwoci rejestracji dwiku
lub obrazu. 3. Ograniczenie prawa, o ktrym mowa w ust. 1 i 2, moe nastpi wy-
cznie ze wzgldu na okrelone w ustawach ochron wolnoci i praw innych osb
i podmiotw gospodarczych oraz ochron porzdku publicznego, bezpieczestwa lub
wanego interesu gospodarcze go pastwa. 4. Tryb udzielania informacji, o ktrych
mowa w ust. 1 i 2, okrelaj ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy.
3 Dz. U. z dnia 8 padziernika 2001 r. nr 112. poz. 1198.
4. Chodzi tu o ustaw z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony rodowiska
(Dz. U. Nr 62, poz. 627).
Kady ma
prawo
do informacji
(cz. 1)
Paragraf
22
i inne, czyli prawne aspekty dziaa obywatelskich
Magda Miciska
AGORA.indd 38-39 03-01-19, 21:22:39
MIESICZNIK POWICONY
# kampaniach w obronie zagroonych obszarw
przyrodniczych w Polsce i na wiecie
# eksploatacji rodowiska w imi
zyskw wielkich koncernw
# lozocznych aspektach ochrony przyrody
# pogldach intelektualistw i osb publicznych
na problem niszczenia ekosystemu
# dzikim yciu w nas samych i za oknem
Pismo dostpne w sprzeday wysykowej
i prenumeracie oraz w sa lo nach EMPIK
Adres redakcji:
ul. Jasna 17,43-360 Bystra
Telefon: /33/ 817-14-68,
e-mail: redakcja@pnrwi.most.org.pl
http://www.pnrwi.most.org.pl/dz
prenumerata:
dowoln wielokrotno 3,5 z wpaci na konto:
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot,
PKO BP Bielsko-Biaa, 10201390-173889-270-1
podajc dokadny adres wpacajcego oraz zaznaczajc
na odwrocie blankietu, e chodzi o prenumerat D
ANI KROKU DALEJ W NISZCZENIU PRZYRODY!
OBYWATEL 38 OBYWATEL 39
P
ubliczny dostp do informacji powszechnie uwaa-
ny jest za integralny aspekt demokracji. Gwarantuje
on jawno dziaania organw wadzy, umoliwia
kontrol struktur pastwowych, podnosi skuteczno oby-
watelskich inicjatyw. Dostp do informacji jest zatem jednym
z fundamentw spoeczestwa obywatelskiego i stanowi
niezbdny czynnik publicznej partycypacji w podejmowaniu
decyzji.
Idea swobodnego dostpu do informacji urzdowej
zacza upowszechnia si w prawie poszczeglnych
pastw od poowy lat 60. ubiegego wieku, chocia np.
w prawie szwedzkim ustaw o wolnoci prasy i jawno-
ci akt wprowadzono ju w XVII w. Problematyka ta jest
bowiem cile zwizana z historycznie uwarunkowanym
modelem dziaania wadz pastwowych i zalena jest od
tego, czy w danym kraju administracja jest otwarta, czy
zamknita wobec spoeczestwa.
Polski system prawny charakteryzuje si uksztatowa-
n w XIX w. pod rzdami pastw rozbiorowych tradycj
sekretu urzdowego. Do niedawna prawo do informacji
przysugiwao przede wszystkim stronom postpowa-
nia administracyjnego i uczestnikom na prawach strony
(w takim charakterze mog wystpowa organizacje spo-
eczne). Wedug kodeksu postpowania administracyjnego
(k.p.a.), maj oni m.in. moliwo wgldu do akt sprawy
(art. 73), uczestniczenia w przeprowadzaniu dowodu, np.
w przesuchaniu wiadka, dokonaniu ogldzin (art. 79)
oraz aktywnego udziau w rozprawie (art. 95).
Jednake istot powszechnego dostpu do informacji
jest udzielanie informacji na danie osb zycznych czy
organizacji spoecznych, kiedy nie maj one uprawnie
przysugujcych stronie postpowania administracyjnego.
W okresie PRL waciwie brak byo oglnego aktu praw-
nego normujcego dostp do informacji w tej sytuacji.
Problematyk t reguloway w bardzo ograniczonym za-
kresie przepisy dotyczce zagospodarowania przestrzen-
nego, ktre przewidyway obowizek udostpniania spoe-
czestwu projektu miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego.
Znaczca zmiana w dostpie do informacji i akt urz-
dowych nastpia po wejciu w ycie nowej ustawy za-
sadniczej, ktra prawu do informacji nadaa rang normy
konstytucyjnej
1
. Artyku 54 ust. 1 i art. 61 Konstytucji RP
ustanawiaj oglne prawo pozyskiwania i rozpowszech-
niana informacji
2
.
Urzeczywistnienie gwarantowanych przez konstytucj
praw wymagao jednak wydania szczegowej ustawy.
Po czterech latach od wejcia w ycie konstytucji ukazaa
si ustawa z dnia 6 wrzenia 2001 r. o dostpie do infor-
macji publicznej
3
, ktra unormowaa zakres danych pod-
legajcych ujawnieniu, okrelia podmioty zobowizane
do ich udostpniania, a take tryb biernego i czynnego
udostpniania informacji cznie z procedur odwoa.
Tryb bierny polega na udostpnianiu informacji bdcych
w posiadaniu organu na wniosek (danie) obywatela.
Czynny wystpuje natomiast w dwch sytuacjach: wtedy,
gdy organ administracji specjalnie gromadzi i przetwarza
dane w celu udostpnienia ich spoeczestwu oraz wtedy,
gdy przygotowane przez siebie informacje organy admi-
nistracji podaj do wiadomoci opinii publicznej poprzez
komunikaty, biuletyny etc.
Wedug wspomnianej ustawy, obowizek udostpniania
dotyczy kadej informacji o sprawach publicznych oraz
wszelkich dokumentw urzdowych (w rozumieniu ustawy
s nimi: owiadczenia woli lub wiedzy, utrwalone i podpi-
sane w dowolnej formie przez funkcjonariusza publicznego
w ramach jego kompetencji, skierowane do innego podmio-
tu lub zoone do akt sprawy). Prawo dostpu do tych danych
przysuguje bezwzgldnie kademu a nie tylko obywatelom
polskim i to bez koniecznoci ujawniania jakiegokolwiek
interesu faktycznego lub prawnego. Na realizowanie tego
prawa skadaj si nastpujce uprawnienia:
1) uzyskania informacji publicznej
2) wgldu do dokumentw urzdowych
3) dostpu do posiedze kolegialnych organw wa-
dzy publicznej pochodzcych z powszechnych wyborw
(art. 3 ust. 1).
Prawo to nie ma jednak charakteru absolutnego, bez-
wyjtkowego, podlega bowiem ograniczeniu ze wzgldu
na ochron informacji niejawnych oraz ochron innych,
bardzo licznych tajemnic ustawowo chronionych, np. pa-
stwowej, subowej, bankowej (art. 5). Obowizanymi do
udostpniania informacji publicznej s wadze wszystkich
szczebli administracji pastwowej i samorzdowej, a take
inne podmioty wykonujce zadania publiczne, np. zwizki
zawodowe, partie polityczne etc.
Z reguy informacj udostpnia si na pisemny wnio-
sek (tryb bierny), aczkolwiek, gdy moe by ona udostp-
niona niezwocznie w formie ustnej lub pisemnej, naley
j udostpni take bez pisemnego wniosku (art. 10 ust.
2). Udostpnianie danych na wniosek pisemny nastpuje
bez zbdnej zwoki, nie pniej jednak ni w terminie
14 dni od dnia zoenia wniosku. Jeeli informacja publicz-
na nie moe by udostpniona w powyszym terminie,
podmiot obowizany do jej udostpnienia powiadamia
w tym terminie o powodach opnienia oraz o nowym
terminie, w jakim udostpni informacj, nie duszym jed-
nak ni 2 miesice od dnia zoenia wniosku (art. 13 ust. 1
i 2). Dostp do informacji publicznej jest z zasady bez-
patny, cho organ moe pobra od wnioskodawcy opat
w wysokoci odpowiadajcej kosztom zuytych materia-
w biurowych, ksero, dyskietek etc.
Czynne udostpnianie informacji przez organ na-
stpuje m.in. poprzez wyoenie lub wywieszenie jej
w miejscach oglnie dostpnych. Do najciekawszych
form czynnego udostpniania naley powoanie Biuletynu
Informacji Publicznej w formie urzdowej strony interneto-
wej. Niestety, jak dotd strona ta jest jeszcze w przygoto-
waniu. Pod adresem www.bip.gov.pl zobaczy mona je-
dynie wersj testow biuletynu, ktra nie zawiera adnych
merytorycznych informacji.
Ustawa o dostpie do informacji ma niewtpliwie
doniose i prekursorskie znaczenie w naszym porzdku
prawnym. Nasuwaj si jednak liczne wtpliwoci co do
wielu jej postanowie. Podstawowe zastrzeenia budzi art.
1 ust. 2, ktry stanowi, e przepisy ustawy nie naruszaj
przepisw innych ustaw okrelajcych odmienne zasady
i tryb dostpu do informacji bdcych informacjami publicz-
nymi. W zwizku z tym pierwszestwo w stosowaniu bd
miay przepisy szczegowo regulujce wspomniane ju
tajemnice (pastwow, subow etc.). Do tej grupy nale
take normy regulujce dostp do informacji o rodowisku.
4

Przepisy oglnej ustawy o dostpie do informacji publicznej
mona wic zastosowa w tej dziedzinie jedynie w sytuacji,
kiedy informacja tylko w sposb poredni wie si z za-
gadnieniami ochrony rodowiska. Innym istotnym manka-
mentem omawianej ustawy jest brak konkretnej instytucji
czuwajcej nad jej stosowaniem, np. rzecznika informacji
publicznej. Rozpatrywanie odwoa w wypadku odmowy
udzielenia informacji pozostawiono bowiem Naczelnemu
Sdowi Administracyjnemu (NSA) i sdom cywilnym, co
przy obecnej wydolnoci polskich sdw wydaje si by
mao skuteczne.
Magda Miciska
1 Art. 54. 1. Konstytucji RP stanowi: Kademu zapewnia si wolno wyraania swo-
ich pogldw oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Art. 61. 1. Konstytucji
RP stanowi: Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o dziaalnoci organw
wadzy publicznej oraz osb penicych funkcje publiczne. Prawo to obejmuje rw-
nie uzyskiwanie informacji o dziaalnoci organw samorzdu gospodarczego i zawo-
dowego, a take innych osb oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wy-
konuj one zadania wadzy publicznej i gospodaruj mieniem komunalnym lub majt-
kiem Skarbu Pastwa.
2 Art. 61. 1. Konstytucji RP stanowi: Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji
o dziaalnoci organw wadzy publicznej oraz osb penicych funkcje publiczne.
Prawo to obejmuje rwnie uzyskiwanie informacji o dziaalnoci organw samorzdu
gospodarczego i zawodowego a take innych osb oraz jednostek organizacyjnych
w zakresie, w jakim wykonuj one zadania wadzy publicznej i gospodaruj mieniem
komunalnym lub majtkiem Skarbu Pastwa. 2. Prawo do uzyskiwania informacji obej-
muje dostp do dokumentw oraz wstp na posiedzenia kolegialnych organw wadzy
publicznej pochodzcych z powszechnych wyborw, z moliwoci rejestracji dwiku
lub obrazu. 3. Ograniczenie prawa, o ktrym mowa w ust. 1 i 2, moe nastpi wy-
cznie ze wzgldu na okrelone w ustawach ochron wolnoci i praw innych osb
i podmiotw gospodarczych oraz ochron porzdku publicznego, bezpieczestwa lub
wanego interesu gospodarcze go pastwa. 4. Tryb udzielania informacji, o ktrych
mowa w ust. 1 i 2, okrelaj ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy.
3 Dz. U. z dnia 8 padziernika 2001 r. nr 112. poz. 1198.
4. Chodzi tu o ustaw z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony rodowiska
(Dz. U. Nr 62, poz. 627).
Kady ma
prawo
do informacji
(cz. 1)
Paragraf
22
i inne, czyli prawne aspekty dziaa obywatelskich
Magda Miciska
AGORA.indd 38-39 03-01-19, 21:22:39
OBYWATEL 40
AGORA
OBYWATEL 41
KILKA
UWAG
O STANIE
PASTWA
O przedsibiorczoci
Niektrzy powiadaj, e w Polsce nic si nie opaca.
I rzeczywicie ci, ktrzy t lozo gosz, konsekwentnie
j realizuj. Nieopacalne rolnictwo zastpuje si importem
taniej ywnoci do hipermarketw. Armatorzy zamawiaj
tasze statki w stoczniach Korei czy Japonii. Ekonomiczniej
jest sprowadza taszy wgiel, jednoczenie wypacajc pol-
skim grnikom odprawy. To samo mwi si o energetyce e
Niemcy bd taniej dostarczali prd do polskich odbiorcw. Po
co nam przemys zbrojeniowy, skoro mamy tak malutk armi,
a czogi dostaniemy od Niemcw. A polskie pienidze z winiet
na budow autostrad tra do niemieckich ju cementowni.
O turystyce od dawna wiadomo, e Batyk to morze zimne,
a urlop jest taszy na wybrzeu Francji, Hiszpanii czy Woch.
W konsekwencji mamy upadek przemysu stoczniowego
i zbrojeniowego, energetyki i hutnictwa, upadek rolnictwa i prze-
mysu tytoniowego, turystyki i budownictwa. Za par lat strajki
grnikw nie bd ju newsem na pierwszych stronach gazet
o byych pracownikach PGR-w nikt ju dzisiaj nie mwi.
O Unii
Przyjmujc, e nigdy nie mielimy przemysu samo-
chodowego i elektronicznego, to co nam pozostaje? Polski
biay Murzyn? Nie dziwi si radykalnemu Nie Ligi Polskich
Rodzin wobec Unii Europejskiej, bo dzisiaj nie ma takiej siy,
ebymy mogli by partnerem pastw Unii przy otwartych
granicach, reguach i zasadach wolnego przepywu kapitau.
Nie jestem przeciwnikiem wsppracy, wsplnej obrony inte-
resw grupy kilkunastu pastw wobec reszty wiata. Ale na
przyjcie goci u siebie w domu zawsze si przygotowujemy:
sprztamy mieszkanie i wyrzucamy mieci. Tymczasem i my,
i Zachd gralimy w karty, ale my gralimy 40 lat w durnia,
a oni cae ycie grali w pokera.
O gospodarce pastwa
Niektrzy powiadaj, e rolnictwo jest koem zamacho-
wym gospodarki, inni z kolei, e budownictwo, jeszcze inni wi-
dz pocztek rozwoju w przemyle grniczym, zbrojeniowym
czy wkiennictwie itd. Myl jednak, e koo nie ma pocztku
ani koca. Kada szprycha jest potrzebna do utrzymania tego
idealnego geometrycznego ksztatu. A to oznacza dla mnie,
e dochd pastwa, e gospodarka pastwa s caoci:
Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania, ale gdzieby co
uszy, gdyby nie mia mieszkania. Wszystkie dziedziny go-
spodarowania trzeba rozpatrywa cznie i to koniecznie
w rachunku cigym, a nie w poszczeglnych branach.
O elitach
Wanie postrzegajc ycie spoeczne, polityk i gospo-
dark jako cao, powiem o autorytetach. Dzisiaj mamy schi-
zofreniczn sytuacj, gdy ekonomici uczcy przez cae lata
ekonomii socjalizmu mwi nam, jak budowa kapitalizm.
Gdy rzdz nami ci sami ludzie, ktrzy wtedy strajkujcych
o demokracj nazywali warchoami, a dzisiaj maj najwicej
do powiedzenia w sprawach demokracji i wolnoci sowa.
Gdy rzdzi nami przechrzczona formacja, ktra wtedy rol-
nikw nazywaa kuakami, ogrodnikw badylarzami,
a kobiety sprzedajce warzywa straganiarami. Wtedy han-
dlujcych walutami nazywano cinkciarzami dzisiaj mwi
si o saboci polskiego systemu bankowego. Ci ludzie rze-
mielnikw nazywali z pogard prywaciarstwem dzisiaj
mwi o saboci polskiej przedsibiorczoci i klasy red-
niej. Dzisiaj polskie wadze daj ulgi i swobod dziaania za-
chodniemu kapitaowi nie polskiemu. Wadcy przyjedaj
przecina wstgi przy otwarciu zachodnich fabryczek zatrud-
niajcych kilkadziesit osb, a nie jad do likwidowanych
i upadajcych polskich fabryk z kilkutysicznymi zaogami.
O samorzdach
Pomimo zmiany ustroju i okrelenia nowych kompetencji
samorzdw, dotychczasowe zasady tworzenia budetu s
nadal postawione na gowie. Pomimo, e podstawowy stru-
mie pienidza, jakim s podatki jest tworzony i zbierany
w gminach, to wadze centralne nadal zabieraj prawie
wszystko. Dzisiaj ponad 60% dochodw miast i gmin stano-
wi wanie dotacje i subwencje z nadania wadz centralnych,
a reszta to dochody wasne. Wydaje si rzecz normaln, aby
nareszcie okreli zadania pastwa, a w lad za tym z zebra-
nych w gminach wszystkich podatkw i wpyww dotowa
tylko te wanie zadania celowe, ktrymi miaby si zaj rzd
Rzeczpospolitej. Wybralimy pono gospodarzy w gminach,
ale jak dugo jeszcze mona by gospodarzem w ok. 1/3?
O podatkach
Dotychczasowy system skalny jest skomplikowany,
podatny na naduycia, a praktyczny wymiar cigalnego
obecnie podatku po uwzgldnieniu wykorzystywanych ulg
i odpisw i tak wynosi tylko okoo 17%. Uwaam, e naley
w pierwszym rzdzie zaakceptowa istniejc rzeczywisto,
a zupenie przy okazji uproci si system podatkowy i uczyni
go przejrzystym.
W szkole podstawowej uczono mnie, jak to chop pasz-
czyniany by wyzyskiwany przez pana i plebana, bo musia
paci dziesicin, czyli dziesi procent swych dochodw.
Dzisiaj na swoim tzw. dzie wolnoci podatkowej (kiedy
przestaj zarabia na pastwo, a zaczynam na siebie) mam
we wrzeniu.
Podkrelam, e w adnym aspekcie nie kwestionuj
publicznej i spoecznej suby pomocy osobom starszym,
sabszym, samotnym i chorym, ktre z rnych powodw nie
mog oczekiwa opieki ze strony najbliszych. Ale na przy-
kadzie analizy budetu miasta odzi na 2002 r. zauwayem,
e z prostego wyliczenia wynika, i na pomoc udzielon jed-
nej potrzebujcej osobie, z naszych wsplnych pienidzy wy-
dajemy w Publicznych Domach Opieki kwot okoo 21000 z
na osob, natomiast w Niepublicznych Domach Opieki stano-
wi to kwot okoo 9200 z na osob. W innym miejscu znowu
w rachunku wychodzi, e na jedno dziecko w Przedszkolu
Miejskim wydajemy ponad 4600 z, natomiast jedno dziecko
niepubliczne kosztuje nas tylko okoo 1900 z.
O rolnictwie
Zamiemy grzech zacofania polskiego rolnictwa w cnot
zdrowej, ekologicznej ywnoci. Wprowadmy w Polsce takie
normy jakociowe, aby postawi tam schemizowanej ywno-
ci, skoro nie moemy oboy jej cem. W Norwegii zamie-
rzaj wprowadzi nakaz hodowli
byda na pastwiskach i daj sobie
na to 20 lat! My mamy to ju te-
raz. Dlaczego nie przemawia do
wyobrani euro-zwolennikw
obecny status Eskimosw nie
mogcych konkurowa z unij-
nym rybowstwem i zachco-
nych swego czasu wypaconymi
odprawami do rezygnacji z trady-
cyjnych (pono nieopacalnych)
pooww, a nastpnie osiedlo-
nych w komunalnych blokowi-
skach, co w sumie spowodowao
totalny alkoholizm prawie caej
populacji.
O budownictwie

komunalnym
Do niekwestionowanych
obo-wizkw wadz gminy w
zakresie budownictwa komu-
nalnego naley organizacja tego
obszaru gospodarki w sposb, jak
to si populistycznie okrela,
zaspokajajcy potrzeby. Czytajc
tre obowizujcych doku-
mentw polityki mieszkaniowej
widzimy zapis o budowaniu
nowych budynkw komunalnych
w miastach. Niewiele jest tam
o remontach kamienic zagra-
ajcych yciu ludzi swoim stanem technicznym. Zupenie
nie mwi si o budownictwie komunalnym na wsi. Mwic
o budownictwie komunalnym, rozumiemy powszechnie,
e naley mie wystarczajc ilo lokali zastpczych lub
mieszka dla:
a) rodzin z budynkw, ktre musz by rozebrane z uwagi na
wysze cele spoeczne (np. poszerzenie fragmentu ulicy);
b) rodzin z budynkw poddawanych kapitalnemu remontowi
i modernizowanych;
c) powodzian, pogorzelcw lub oar katastrof budowlanych.
Oprcz tego trzeba zapewni miejsca w schroniskach
i noclegowniach dla ludzi bezdomnych. Ale czy dzisiaj te
grupy s w centrum uwagi wadz? Nie. Caa polityka pastwa
w zakresie budownictwa komunalnego z reguy dziaa na
rzecz naprawd niewielkiej grupy ludzi, i to zamoniejszych
z duych miast, ktrzy przecie ju gdzie mieszkaj. Chc
oni sobie jednak podwyszy standard mieszkania: zamieni
na wiksze, mie mieszkanie ze wszystkimi wygodami,
usamodzielni si. Dam przykad z odzi: obowizujce
zasady przydziau mieszka komunalnych mwi o tzw.
koniecznym minimum dochodu na osob wynosi ono, to
nie art, ok. 1200 z miesicznie. Podkrelam: dla takich lo-
kali, przeznaczonych dla ludzi ubogich, okrela si minimum
a nie maksimum dochodu! Zatem wg obecnych przepisw
budujemy z naszych pienidzy mieszkania komunalne nie dla
najuboszych. Poniewa czynsze nie pokrywaj take kosz-
tw odtworzenia, to my wszyscy przez cay czas dopacamy
do tych bogat(sz)ych lokatorw!
I znw dam przykad z odzi. Okoo 22500 rodzin nie
paci czynszu, a zalegoci z tego tytuu wyniosy w 2001 r. ok.
280 mln z. W budecie odzi na
2002 r. na nowe bloki komunalne
przeznaczono okoo 8 mln z,
nieco ponad 5 mln z na remonty
kamienic i 25 mln z na dodatki
mieszkaniowe.
W tym roku za te 8 mln z
oddano do uytku 69 (sic!)
mieszka na nowym osiedlu.
rednia cena wybudowania no-
wego mieszkania komunalnego
na tym osiedlu wynosi okoo
2500z/m
2
. W tym wyliczeniu nie
ujto kosztu budowy koniecz-
nych nowych ulic i chodnikw,
sieci kanalizacji, doprowadzenia
wody i gazu, owietlenia, no-
wych tras i przystankw komu-
nikacji miejskiej. I to wszystko
wyliczono przy preferencyjnej
a nie komercyjnej stopie od-
setek od kredytu zacignitego
przez realizujce te budynki
Towarzystwo Budownictwa
Spoecznego. Dla porwnania,
rednia cena wybudowania
nowego mieszkania developer-
skiego w odzi z wliczeniem
kosztu kredytu komercyjnego
wynosi okoo 2200 z/m
2
.
Zrbmy nastpujc kalkula-
cj: przyjmijmy, e rednia stawka
czynszu wynosi okoo 3 z/m
2
pow. uytkowej. Przyjmijmy,
e mieszkanie ma redni powierzchni okoo 70 m
2
. Wtedy
opata czynszowa wyniesie okoo 2500 z rocznie. Jak wi-
dzimy, za kwot 8 mln z mona rocznie cakowicie opaci
czynsz za 3200 rodzin tyle najuboszych rodzin moe
mieszka cakowicie za darmo przez rok. Teraz te pienidze
su zapewnieniu mieszka dla 69 rodzin zamonych, cho-
cia szacuje si, e ju w tej chwili w samej odzi znajduje si
ok. 400 pustostanw. Czy aby napi si piwa, trzeba kupo-
wa cay browar?
Janusz Galewski
Powyszy artyku to zredagowany tekst wystpienia na Oglnopolskim Forum Programowym
Alternatywne koncepcje przezwycienia kryzysu gospodarczego w Polsce, Warszawa, dnia
14 listopada 2002 r.
Janusz Galewski
fot. Kuba Czupryski www.nokturn.to2.pl
fot. Kuba Czupryski www.nokturn.to2.pl
AGORA.indd 40-41 03-01-19, 21:22:45
OBYWATEL 40
AGORA
OBYWATEL 41
KILKA
UWAG
O STANIE
PASTWA
O przedsibiorczoci
Niektrzy powiadaj, e w Polsce nic si nie opaca.
I rzeczywicie ci, ktrzy t lozo gosz, konsekwentnie
j realizuj. Nieopacalne rolnictwo zastpuje si importem
taniej ywnoci do hipermarketw. Armatorzy zamawiaj
tasze statki w stoczniach Korei czy Japonii. Ekonomiczniej
jest sprowadza taszy wgiel, jednoczenie wypacajc pol-
skim grnikom odprawy. To samo mwi si o energetyce e
Niemcy bd taniej dostarczali prd do polskich odbiorcw. Po
co nam przemys zbrojeniowy, skoro mamy tak malutk armi,
a czogi dostaniemy od Niemcw. A polskie pienidze z winiet
na budow autostrad tra do niemieckich ju cementowni.
O turystyce od dawna wiadomo, e Batyk to morze zimne,
a urlop jest taszy na wybrzeu Francji, Hiszpanii czy Woch.
W konsekwencji mamy upadek przemysu stoczniowego
i zbrojeniowego, energetyki i hutnictwa, upadek rolnictwa i prze-
mysu tytoniowego, turystyki i budownictwa. Za par lat strajki
grnikw nie bd ju newsem na pierwszych stronach gazet
o byych pracownikach PGR-w nikt ju dzisiaj nie mwi.
O Unii
Przyjmujc, e nigdy nie mielimy przemysu samo-
chodowego i elektronicznego, to co nam pozostaje? Polski
biay Murzyn? Nie dziwi si radykalnemu Nie Ligi Polskich
Rodzin wobec Unii Europejskiej, bo dzisiaj nie ma takiej siy,
ebymy mogli by partnerem pastw Unii przy otwartych
granicach, reguach i zasadach wolnego przepywu kapitau.
Nie jestem przeciwnikiem wsppracy, wsplnej obrony inte-
resw grupy kilkunastu pastw wobec reszty wiata. Ale na
przyjcie goci u siebie w domu zawsze si przygotowujemy:
sprztamy mieszkanie i wyrzucamy mieci. Tymczasem i my,
i Zachd gralimy w karty, ale my gralimy 40 lat w durnia,
a oni cae ycie grali w pokera.
O gospodarce pastwa
Niektrzy powiadaj, e rolnictwo jest koem zamacho-
wym gospodarki, inni z kolei, e budownictwo, jeszcze inni wi-
dz pocztek rozwoju w przemyle grniczym, zbrojeniowym
czy wkiennictwie itd. Myl jednak, e koo nie ma pocztku
ani koca. Kada szprycha jest potrzebna do utrzymania tego
idealnego geometrycznego ksztatu. A to oznacza dla mnie,
e dochd pastwa, e gospodarka pastwa s caoci:
Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania, ale gdzieby co
uszy, gdyby nie mia mieszkania. Wszystkie dziedziny go-
spodarowania trzeba rozpatrywa cznie i to koniecznie
w rachunku cigym, a nie w poszczeglnych branach.
O elitach
Wanie postrzegajc ycie spoeczne, polityk i gospo-
dark jako cao, powiem o autorytetach. Dzisiaj mamy schi-
zofreniczn sytuacj, gdy ekonomici uczcy przez cae lata
ekonomii socjalizmu mwi nam, jak budowa kapitalizm.
Gdy rzdz nami ci sami ludzie, ktrzy wtedy strajkujcych
o demokracj nazywali warchoami, a dzisiaj maj najwicej
do powiedzenia w sprawach demokracji i wolnoci sowa.
Gdy rzdzi nami przechrzczona formacja, ktra wtedy rol-
nikw nazywaa kuakami, ogrodnikw badylarzami,
a kobiety sprzedajce warzywa straganiarami. Wtedy han-
dlujcych walutami nazywano cinkciarzami dzisiaj mwi
si o saboci polskiego systemu bankowego. Ci ludzie rze-
mielnikw nazywali z pogard prywaciarstwem dzisiaj
mwi o saboci polskiej przedsibiorczoci i klasy red-
niej. Dzisiaj polskie wadze daj ulgi i swobod dziaania za-
chodniemu kapitaowi nie polskiemu. Wadcy przyjedaj
przecina wstgi przy otwarciu zachodnich fabryczek zatrud-
niajcych kilkadziesit osb, a nie jad do likwidowanych
i upadajcych polskich fabryk z kilkutysicznymi zaogami.
O samorzdach
Pomimo zmiany ustroju i okrelenia nowych kompetencji
samorzdw, dotychczasowe zasady tworzenia budetu s
nadal postawione na gowie. Pomimo, e podstawowy stru-
mie pienidza, jakim s podatki jest tworzony i zbierany
w gminach, to wadze centralne nadal zabieraj prawie
wszystko. Dzisiaj ponad 60% dochodw miast i gmin stano-
wi wanie dotacje i subwencje z nadania wadz centralnych,
a reszta to dochody wasne. Wydaje si rzecz normaln, aby
nareszcie okreli zadania pastwa, a w lad za tym z zebra-
nych w gminach wszystkich podatkw i wpyww dotowa
tylko te wanie zadania celowe, ktrymi miaby si zaj rzd
Rzeczpospolitej. Wybralimy pono gospodarzy w gminach,
ale jak dugo jeszcze mona by gospodarzem w ok. 1/3?
O podatkach
Dotychczasowy system skalny jest skomplikowany,
podatny na naduycia, a praktyczny wymiar cigalnego
obecnie podatku po uwzgldnieniu wykorzystywanych ulg
i odpisw i tak wynosi tylko okoo 17%. Uwaam, e naley
w pierwszym rzdzie zaakceptowa istniejc rzeczywisto,
a zupenie przy okazji uproci si system podatkowy i uczyni
go przejrzystym.
W szkole podstawowej uczono mnie, jak to chop pasz-
czyniany by wyzyskiwany przez pana i plebana, bo musia
paci dziesicin, czyli dziesi procent swych dochodw.
Dzisiaj na swoim tzw. dzie wolnoci podatkowej (kiedy
przestaj zarabia na pastwo, a zaczynam na siebie) mam
we wrzeniu.
Podkrelam, e w adnym aspekcie nie kwestionuj
publicznej i spoecznej suby pomocy osobom starszym,
sabszym, samotnym i chorym, ktre z rnych powodw nie
mog oczekiwa opieki ze strony najbliszych. Ale na przy-
kadzie analizy budetu miasta odzi na 2002 r. zauwayem,
e z prostego wyliczenia wynika, i na pomoc udzielon jed-
nej potrzebujcej osobie, z naszych wsplnych pienidzy wy-
dajemy w Publicznych Domach Opieki kwot okoo 21000 z
na osob, natomiast w Niepublicznych Domach Opieki stano-
wi to kwot okoo 9200 z na osob. W innym miejscu znowu
w rachunku wychodzi, e na jedno dziecko w Przedszkolu
Miejskim wydajemy ponad 4600 z, natomiast jedno dziecko
niepubliczne kosztuje nas tylko okoo 1900 z.
O rolnictwie
Zamiemy grzech zacofania polskiego rolnictwa w cnot
zdrowej, ekologicznej ywnoci. Wprowadmy w Polsce takie
normy jakociowe, aby postawi tam schemizowanej ywno-
ci, skoro nie moemy oboy jej cem. W Norwegii zamie-
rzaj wprowadzi nakaz hodowli
byda na pastwiskach i daj sobie
na to 20 lat! My mamy to ju te-
raz. Dlaczego nie przemawia do
wyobrani euro-zwolennikw
obecny status Eskimosw nie
mogcych konkurowa z unij-
nym rybowstwem i zachco-
nych swego czasu wypaconymi
odprawami do rezygnacji z trady-
cyjnych (pono nieopacalnych)
pooww, a nastpnie osiedlo-
nych w komunalnych blokowi-
skach, co w sumie spowodowao
totalny alkoholizm prawie caej
populacji.
O budownictwie

komunalnym
Do niekwestionowanych
obo-wizkw wadz gminy w
zakresie budownictwa komu-
nalnego naley organizacja tego
obszaru gospodarki w sposb, jak
to si populistycznie okrela,
zaspokajajcy potrzeby. Czytajc
tre obowizujcych doku-
mentw polityki mieszkaniowej
widzimy zapis o budowaniu
nowych budynkw komunalnych
w miastach. Niewiele jest tam
o remontach kamienic zagra-
ajcych yciu ludzi swoim stanem technicznym. Zupenie
nie mwi si o budownictwie komunalnym na wsi. Mwic
o budownictwie komunalnym, rozumiemy powszechnie,
e naley mie wystarczajc ilo lokali zastpczych lub
mieszka dla:
a) rodzin z budynkw, ktre musz by rozebrane z uwagi na
wysze cele spoeczne (np. poszerzenie fragmentu ulicy);
b) rodzin z budynkw poddawanych kapitalnemu remontowi
i modernizowanych;
c) powodzian, pogorzelcw lub oar katastrof budowlanych.
Oprcz tego trzeba zapewni miejsca w schroniskach
i noclegowniach dla ludzi bezdomnych. Ale czy dzisiaj te
grupy s w centrum uwagi wadz? Nie. Caa polityka pastwa
w zakresie budownictwa komunalnego z reguy dziaa na
rzecz naprawd niewielkiej grupy ludzi, i to zamoniejszych
z duych miast, ktrzy przecie ju gdzie mieszkaj. Chc
oni sobie jednak podwyszy standard mieszkania: zamieni
na wiksze, mie mieszkanie ze wszystkimi wygodami,
usamodzielni si. Dam przykad z odzi: obowizujce
zasady przydziau mieszka komunalnych mwi o tzw.
koniecznym minimum dochodu na osob wynosi ono, to
nie art, ok. 1200 z miesicznie. Podkrelam: dla takich lo-
kali, przeznaczonych dla ludzi ubogich, okrela si minimum
a nie maksimum dochodu! Zatem wg obecnych przepisw
budujemy z naszych pienidzy mieszkania komunalne nie dla
najuboszych. Poniewa czynsze nie pokrywaj take kosz-
tw odtworzenia, to my wszyscy przez cay czas dopacamy
do tych bogat(sz)ych lokatorw!
I znw dam przykad z odzi. Okoo 22500 rodzin nie
paci czynszu, a zalegoci z tego tytuu wyniosy w 2001 r. ok.
280 mln z. W budecie odzi na
2002 r. na nowe bloki komunalne
przeznaczono okoo 8 mln z,
nieco ponad 5 mln z na remonty
kamienic i 25 mln z na dodatki
mieszkaniowe.
W tym roku za te 8 mln z
oddano do uytku 69 (sic!)
mieszka na nowym osiedlu.
rednia cena wybudowania no-
wego mieszkania komunalnego
na tym osiedlu wynosi okoo
2500z/m
2
. W tym wyliczeniu nie
ujto kosztu budowy koniecz-
nych nowych ulic i chodnikw,
sieci kanalizacji, doprowadzenia
wody i gazu, owietlenia, no-
wych tras i przystankw komu-
nikacji miejskiej. I to wszystko
wyliczono przy preferencyjnej
a nie komercyjnej stopie od-
setek od kredytu zacignitego
przez realizujce te budynki
Towarzystwo Budownictwa
Spoecznego. Dla porwnania,
rednia cena wybudowania
nowego mieszkania developer-
skiego w odzi z wliczeniem
kosztu kredytu komercyjnego
wynosi okoo 2200 z/m
2
.
Zrbmy nastpujc kalkula-
cj: przyjmijmy, e rednia stawka
czynszu wynosi okoo 3 z/m
2
pow. uytkowej. Przyjmijmy,
e mieszkanie ma redni powierzchni okoo 70 m
2
. Wtedy
opata czynszowa wyniesie okoo 2500 z rocznie. Jak wi-
dzimy, za kwot 8 mln z mona rocznie cakowicie opaci
czynsz za 3200 rodzin tyle najuboszych rodzin moe
mieszka cakowicie za darmo przez rok. Teraz te pienidze
su zapewnieniu mieszka dla 69 rodzin zamonych, cho-
cia szacuje si, e ju w tej chwili w samej odzi znajduje si
ok. 400 pustostanw. Czy aby napi si piwa, trzeba kupo-
wa cay browar?
Janusz Galewski
Powyszy artyku to zredagowany tekst wystpienia na Oglnopolskim Forum Programowym
Alternatywne koncepcje przezwycienia kryzysu gospodarczego w Polsce, Warszawa, dnia
14 listopada 2002 r.
Janusz Galewski
fot. Kuba Czupryski www.nokturn.to2.pl
fot. Kuba Czupryski www.nokturn.to2.pl
AGORA.indd 40-41 03-01-19, 21:22:45
Jaka Europa,
jaki antygl balizm
re eksje z Europejskie o Forum Spoecznego
OBYWATEL 42
AGORA
OBYWATEL 43
W dniach 6-10 listopada 2002 r. we Florencji
odbyo si Europejskie Forum Spoeczne. Fakt,
i ponad 40 tys. ludzi chciao si spotka, by
dyskutowa o naszej przyszoci i poszuka no-
wych rozwiza, konkurencyjnych wobec drogi
narzucanej nam z wyyn Davos przez eksper-
tw i specjalistw, uruchomi wszelkie rodki
dostpne obrocom istniejcego globalnego
ukadu. Zmobilizowano policj z caych Woch,
zawieszono na czas Forum ukad z Schengen,
czym zablokowano swobod poruszania si po terenie
UE, na caym wiecie na alarm biy wszelkie Ministerstwa
Prawdy. Autokary byy przeszukiwane przez groteskowo
wygldajcych tajniakw w puchowych kurtkach, ktrzy
latarkami wiecili w oczy babciom jadcym do Woch
i pytali si: social forum? no global?. McDonalds, Nike itp.
zamkny swe sklepy za elazn kurtyn i nawet ze wsty-
du zdjy szyldy. Reporterom CNN cieka linka na myl
o drugiej Genui. A tu takie rozczarowanie...
Miasto przez kilka dni yo Forum piekarze czy fry-
zjerzy, ktrzy nie mieli powodw, by ukrywa twarze, otwo-
rzyli swe sklepy i nawet wywiesili na nich znaki Florencja
miasto otwarte. Wadze miejskie i siy porzdku rwnie
bardzo przyzwoicie zachoway si w czasie olbrzymiej de-
monstracji, policja bowiem bya niewidoczna i nie prowo-
kowaa tych, ktrzy maj za duo testosteronu. Mieszkacy
okazywali sw solidarno z demonstrujcymi, rozwijali
biae przecierada, taczyli, dzieciaki podaway wod.
Moemy wic mia si z rzdu Berlusconiego i polskich ga-
zet, wieszczcych wielk rozrb i zmiecenie z powierzchni
ziemi tego urokliwego miasta.
Liczba uczestnikw (minimum 40 tys.) zaskoczya
wszystkich, nawet organizatorw, ktrzy byli przygotowani
na 20 tys. ludzi. W zwizku z tym sale pkay w szwach i na
niektre seminaria setki ludzi nie mogy si dosta. Ale nie
bdmy maostkowi, wszak kadego dnia Forum odbyway
si setki konferencji, seminariw i warsztatw. Seminaria
skupione byy zasadniczo w trzech blokach: ekonomiczna
i spoeczna krytyka wspczesnego systemu pt. Globalizacja
i Neoliberalizm, skupiajca chyba najwiksze tumy Wojna
i Pokj, a take najbardziej poprawna politycznie Prawa,
Obywatelstwo, Demokracja. Nie tylko tematyka rozr-
niaa seminaria, take styl prowadzenia dyskusji dzieli
je wg wzorca rzeczowo kontra wiecowo. Niektre
seminaria przypominay wanie wiec a nie debat, jak na
przykad seminarium na temat polityki pojmowanej jako
dobro wsplne i wyzwa europejskiej lewicy zorganizowane
przez Transnational Institute z udziaem m.in. Susan George.
Niemal kade przemwienie stanowio wczeniej przygo-
towan cao i zupenie nie nawizywao do problemw
poruszanych przez przedmwcw, a czsto sprowadzao
si do powtarzania utartych frazesw. Kady roztacza wi-
zje wielkiego ruchu spoecznego, ruchu ruchw, budowania
innego wiata i... zbiera gromkie brawa. Przemawia midzy
innymi przewodniczcy Partii Odrodzenia Komunistycznego
(powana sia we woskim Parlamencie) czy inni politycy,
ktrzy potraktowali to gwnie jako okazj do pokazania
gi Berlusconiemu. Na zakoczenia wywodw w rodzaju
Socjalizm jest jedyn drog publiczno reagowaa eksta-
tycznie. Prawie kady mwca odwoywa si do XIX-wiecz-
nych schematw rodem z ksig pana Karola, pry minie
i wieci zwycistwo Pracy nad Kapitaem. Nikt nie polemizo-
wa, wszyscy si ze sob zgadzali. Sielanka...
Byo jednak sporo seminariw wartych uwagi. Ja tra-
em zaledwie na kilka z nich. Vandana Shiva, symbolizu-
jca walk indyjskich rolnikw z industrialnym rolnictwem,
w niezwykle luny, ciepy i rzeczowy sposb przedstawia
nam ndz ludzkich mrzonek o sterowaniu przyrod. Czy
pamitacie, jak kilka lat temu sklonowano owc Dolly? Time
i Newsweek pisay wwczas bez zaenowania o drugiej kre-
acji, a sowem nie wspomniay, e oprcz Dolly ten naukowiec
stworzy 273 zdeformowanych owiec-mutantw, ktre natych-
miast zamordowano. Tylko jeden na setki eksperymentw ge-
netycznych moe si uda... Oni usprawiedliwiaj konieczno
genetycznych manipulacji rzekom zbawiennoci terapii gene-
tycznej. Niech poka cho jeden przykad terapii genetycznej,
ktra si powioda... Wielu ludziom zafundowali natomiast raka
czy wywoali inne dewiacje. Sam biznes przyznaje, e posuguje
si metod prb i bdw i liczy, e kiedy dojdzie do perfekcji.
Mwi, e to jak z nauk latania. Ale czy pionierzy lotnictwa
rozbijali si samolotami penymi pasaerw?.
Drugi mwca, ktrego warto byo usysze to Wolfgang
Sachs, naukowiec z Wuppertal Institut i jeden z liderw nie-
mieckiego Greenpeaceu, od lat propagujcy ide, i to nie
bieda pastw rozwijajcych si jest pierwotnym problemem,
lecz bogactwo pastw rozwinitych. Sachs jest nad Wis
zupenie nieznany, nie zrobi z nim wywiadu aden dzien-
nik, mimo i chtnie jedzi z wykadami po caym wiecie,
nie zaprosi go te pewnie jeszcze dugo polska placwka
naukowa. Sachs bra udzia w debacie o przyszoci kon-
cepcji zrwnowaonego rozwoju, swe przemwienie roz-
pocz od prawdziwej bomby intelektualnej: Moim zdaniem
Le Monde Diplomatique nie rni si znacznie od The
Economist a zgromadzeni w Davos od tych z Porto Alegre....
Dlaczego? Bo odwouj si do tak samo rozumianego
pojcia sprawiedliwoci. Lewica zawsze postrzegaa spra-
wiedliwo jako powstrzymanie naduycia siy kapitau,
a nie naduycia eksploatacji przyrody przez kapita i wiat
pracy. Rozpaczamy nad relatywnie drobnymi katastrofami,
a nie widzimy strukturalnej niesprawiedliwoci zawartej
w samym systemie produkcji. Najwiksze katastrofy nie do-
tykaj Niemcw czy Wochw, lecz peruwiaskich rybakw
produkujcych ososie na niemieckie stoy czy rolnikw
senegalskich bd meksykaskich. Stwierdzi, e przed
Europ stoj dwie drogi. Jedna zwana business as usual,
ktra wyranie obray Stany Zjednoczone. Prezydent Bush
senior przy okazji konferencji w Rio wyrazi jej kwintesen-
cj: amerykaski styl ycia jest nienaru-
szalny (nie podlega negocjacji). Moemy
kultywowa ten styl ycia z wszelkimi
jego konsekwencjami, ale moemy pj
po olej do gowy, obra ciek zerowe-
go wzrostu gospodarczego i w kocu
rozpocz autentyczny rozwj. Sam fakt,
e takie gosy sycha jest dobr nadziej
na przyszo.
Inne ciekawe seminarium zorgani-
zowaa Via Campesina z udziaem Jos
Bov, ktremu wtrowali rolnicy z krajw
Poudnia, zgodnie goszcy koncepcj
suwerennoci ywnociowej. Jej zaoenie
wyglda w uproszczeniu nastpujco:
kady kraj ma prawo posiada rolnic-
two nie zdominowane przez korporacje,
jego pody powinny by przeznaczane
w pierwszej kolejnoci na rynek wewntrz-
ny. Rolnicy europejscy nie chc zalewu na-
szych rynkw przez pody rolne z Poudnia.
Ale nie chc te Wsplnej Polityki Rolnej,
ktra ma wielkie zasugi w zagodzeniu
Poudnia poprzez eksport naszych produktw rolnych. Bov
stwierdzi, e 60% mieszkacw wiata to rolnicy, a tylko
28 milionw z nich pracuje z uyciem traktorw, jak wic
mona twierdzi, i przemysowy model rolnictwa to jedyny
moliwy? Przekonywa by nie wierzy WTO i komisarzowi
Fischlerowi odnonie do usunicia subsydiw dla eksportu
podw rolnych. Europa bowiem dalej pragnie eksportowa
swe towary po cenach dumpingowych, poniej kosztw
produkcji, bo to podstawa jej polityki.
Niektrzy uczestnicy Forum nie mieli jednak zamia-
ru pozna zoonych problemw naszego wiata, maj
bowiem ju gotowe ich rozwizanie, absolutne i zawsze
skuteczne. Szczeglnie denerwujcy byli socjalistyczni
robotnicy (sprzedajcy gazetk Socialist Worker), wszdo-
bylscy, zaczepiajcy ludzi w najbardziej niespodziewanych
miejscach. Repertuar ich piewek: Jedyne rozwizanie re-
wolucja czy Pierdol wojn, kapitalizm, imperializm!. Byli
bardziej nachalni ni akwizytorzy atakujcy nas w centrach
duych miast, wyranie wytrenowani na korporacyjnych
szkoleniach gdy podzikowaem za gazetk, akwizytor
socjalista-robociarz zapyta mnie, czy jestem czonkiem
lub czy pragn w tej chwili wstpi do Socialist Workers
Party. Wtrowali im gdzieniegdzie w 100% lewicowi fran-
cuscy trockici czy niemieccy komunici, ale swe gazetki
wciskali z troch wiksz gracj i umiarem.
Czy Forum da si jako scharakteryzowa by nie uy
oklepanych formuek o innej Europie? Mj znajomy zajmu-
jcy si walutami lokalnymi i alternatywn ekonomi, wrci
zadowolony z Forum i stwierdzi, e byo bardzo nowoekono-
miczne. Ja bym pewnie tak nie okreli Forum, podobnie jak
wikszo uczestnikw, co nie znaczy, e na Forum nie byo
wielu warsztatw powiconych alternatywnej ekonomii.
Dla publicysty Robotnika lskiego Forum miao gwnie
wymiar zawierania midzynarodowych sojuszy robotni-
czo-bezrobotno-chopskich i byo demonstracj siy Pracy
w konfrontacji z Kapitaem, wysyao socjalistyczne przesanie.
Dla tysicy osb Forum przede wszystkim byo pacystyczne,
wielu uczestnikw to osoby dziaajce na rzecz pokoju, lecz
nie zmian ekonomicznych czy systemowych. 600-tysiczny
marsz protestujcych przeciwko wojnie z Irakiem akcentuje
wanie tak wymow Forum. Nie zdziwi-
bym si, jeli lesbijki wracajce ze swoich
debat stwierdziyby, e forum byo bardzo
lesbijskie, a rabini i mnisi powracajcy
z sesji Religia przeciwko globalizacji,
e Forum byo religijne. Na Forum byli te
obecni separatyci czy te autonomici
sardyscy, sycylijscy, korsykascy, baskijscy,
Kurdowie, dla ktrych Forum byo okazj do
zareklamowania swej sprawy czy uznaj
Forum za wyzwolecze? Kady mia bo-
wiem we Florencji swoje Forum. Uwaam,
i ta rnorodno jest pewn wartoci
i bronibym pluralizmu Forum.
Nastpn edycj EFS planuje si na
listopad 2003 r. w podparyskim St. Denis,
przygotowania ju si rozpoczy. Mam
nadziej, e Polska i inne kraje naszego
regionu bd na nim lepiej reprezento-
wane niekoniecznie wiksz liczb
wesoych autobusw, lecz seminariami
i mwcami, ktrzy bd mieli co sen-
sownego do powiedzenia. W tym roku
tylko jedna sesja dotyczya Europy rodkowo-Wschodniej,
a wrd polskich mwcw bya pani od planowania rodziny.
Najlepszym przykadem do naladowania jest dobrze zor-
ganizowana i bardzo aktywna ekipa rosyjska, chocia nie
mamy si co udzi, e przecigniemy Rosjan potencjaem
intelektualnym i demogracznym... Dobrym znakiem byoby
rwnie zaproszenie rodowisk, ktre byy reprezentowane
sabo lub wcale. Mam na myli stosunkowo sab repre-
zentacj rodowiska zielonego, a poza tym nie boj si
tego powiedzie chtnie posuchabym rwnie krytykw
neoliberalizmu z innych pozycji. Jako nie zauwayem
komunitarian czy bioregionalistw, przeciwnych wolnemu
rynkowi konserwatystw... Oczywistym jest, e uczestnicy
musz dzieli pewne ideay zawarte w Karcie Forum, m.in.
odrzucenie gospodarczego liberalizmu, wojny, rasizmu. Te
idee podziela cz konserwatystw, za to miabym pewne
wtpliwoci w przypadku nawoujcych do rewolucji komu-
nistw, maoistw czy innych ekstremistw, ktrzy s ak-
ceptowani ze wzgldu na sw lewicowo. Ja osobicie nie
chciabym budowa nowej Europy pod skompromitowanym
sztandarem z symbolik sierpa i mota.
Piotr Bielski
Piotr Bielski
Na zakoczenia
wywodw w rodzaju
Socjalizm jest jedyn drog
publiczno reagowaa
ekstatycznie. Prawie kady
mwca odwoywa si
do XIX-wiecznych
schematw rodem z ksig
pana Karola, pry minie
i wieci zwycistwo
Pracy nad Kapitaem.
Nikt nie polemizowa,
wszyscy si ze sob zgadzali.
Sielanka...
f
o
t
.

A
g
a
t
a

B
i
e
l
s
k
a
AGORA.indd 42-43 03-01-19, 21:22:50
Jaka Europa,
jaki antygl balizm
re eksje z Europejskie o Forum Spoecznego
OBYWATEL 42
AGORA
OBYWATEL 43
W dniach 6-10 listopada 2002 r. we Florencji
odbyo si Europejskie Forum Spoeczne. Fakt,
i ponad 40 tys. ludzi chciao si spotka, by
dyskutowa o naszej przyszoci i poszuka no-
wych rozwiza, konkurencyjnych wobec drogi
narzucanej nam z wyyn Davos przez eksper-
tw i specjalistw, uruchomi wszelkie rodki
dostpne obrocom istniejcego globalnego
ukadu. Zmobilizowano policj z caych Woch,
zawieszono na czas Forum ukad z Schengen,
czym zablokowano swobod poruszania si po terenie
UE, na caym wiecie na alarm biy wszelkie Ministerstwa
Prawdy. Autokary byy przeszukiwane przez groteskowo
wygldajcych tajniakw w puchowych kurtkach, ktrzy
latarkami wiecili w oczy babciom jadcym do Woch
i pytali si: social forum? no global?. McDonalds, Nike itp.
zamkny swe sklepy za elazn kurtyn i nawet ze wsty-
du zdjy szyldy. Reporterom CNN cieka linka na myl
o drugiej Genui. A tu takie rozczarowanie...
Miasto przez kilka dni yo Forum piekarze czy fry-
zjerzy, ktrzy nie mieli powodw, by ukrywa twarze, otwo-
rzyli swe sklepy i nawet wywiesili na nich znaki Florencja
miasto otwarte. Wadze miejskie i siy porzdku rwnie
bardzo przyzwoicie zachoway si w czasie olbrzymiej de-
monstracji, policja bowiem bya niewidoczna i nie prowo-
kowaa tych, ktrzy maj za duo testosteronu. Mieszkacy
okazywali sw solidarno z demonstrujcymi, rozwijali
biae przecierada, taczyli, dzieciaki podaway wod.
Moemy wic mia si z rzdu Berlusconiego i polskich ga-
zet, wieszczcych wielk rozrb i zmiecenie z powierzchni
ziemi tego urokliwego miasta.
Liczba uczestnikw (minimum 40 tys.) zaskoczya
wszystkich, nawet organizatorw, ktrzy byli przygotowani
na 20 tys. ludzi. W zwizku z tym sale pkay w szwach i na
niektre seminaria setki ludzi nie mogy si dosta. Ale nie
bdmy maostkowi, wszak kadego dnia Forum odbyway
si setki konferencji, seminariw i warsztatw. Seminaria
skupione byy zasadniczo w trzech blokach: ekonomiczna
i spoeczna krytyka wspczesnego systemu pt. Globalizacja
i Neoliberalizm, skupiajca chyba najwiksze tumy Wojna
i Pokj, a take najbardziej poprawna politycznie Prawa,
Obywatelstwo, Demokracja. Nie tylko tematyka rozr-
niaa seminaria, take styl prowadzenia dyskusji dzieli
je wg wzorca rzeczowo kontra wiecowo. Niektre
seminaria przypominay wanie wiec a nie debat, jak na
przykad seminarium na temat polityki pojmowanej jako
dobro wsplne i wyzwa europejskiej lewicy zorganizowane
przez Transnational Institute z udziaem m.in. Susan George.
Niemal kade przemwienie stanowio wczeniej przygo-
towan cao i zupenie nie nawizywao do problemw
poruszanych przez przedmwcw, a czsto sprowadzao
si do powtarzania utartych frazesw. Kady roztacza wi-
zje wielkiego ruchu spoecznego, ruchu ruchw, budowania
innego wiata i... zbiera gromkie brawa. Przemawia midzy
innymi przewodniczcy Partii Odrodzenia Komunistycznego
(powana sia we woskim Parlamencie) czy inni politycy,
ktrzy potraktowali to gwnie jako okazj do pokazania
gi Berlusconiemu. Na zakoczenia wywodw w rodzaju
Socjalizm jest jedyn drog publiczno reagowaa eksta-
tycznie. Prawie kady mwca odwoywa si do XIX-wiecz-
nych schematw rodem z ksig pana Karola, pry minie
i wieci zwycistwo Pracy nad Kapitaem. Nikt nie polemizo-
wa, wszyscy si ze sob zgadzali. Sielanka...
Byo jednak sporo seminariw wartych uwagi. Ja tra-
em zaledwie na kilka z nich. Vandana Shiva, symbolizu-
jca walk indyjskich rolnikw z industrialnym rolnictwem,
w niezwykle luny, ciepy i rzeczowy sposb przedstawia
nam ndz ludzkich mrzonek o sterowaniu przyrod. Czy
pamitacie, jak kilka lat temu sklonowano owc Dolly? Time
i Newsweek pisay wwczas bez zaenowania o drugiej kre-
acji, a sowem nie wspomniay, e oprcz Dolly ten naukowiec
stworzy 273 zdeformowanych owiec-mutantw, ktre natych-
miast zamordowano. Tylko jeden na setki eksperymentw ge-
netycznych moe si uda... Oni usprawiedliwiaj konieczno
genetycznych manipulacji rzekom zbawiennoci terapii gene-
tycznej. Niech poka cho jeden przykad terapii genetycznej,
ktra si powioda... Wielu ludziom zafundowali natomiast raka
czy wywoali inne dewiacje. Sam biznes przyznaje, e posuguje
si metod prb i bdw i liczy, e kiedy dojdzie do perfekcji.
Mwi, e to jak z nauk latania. Ale czy pionierzy lotnictwa
rozbijali si samolotami penymi pasaerw?.
Drugi mwca, ktrego warto byo usysze to Wolfgang
Sachs, naukowiec z Wuppertal Institut i jeden z liderw nie-
mieckiego Greenpeaceu, od lat propagujcy ide, i to nie
bieda pastw rozwijajcych si jest pierwotnym problemem,
lecz bogactwo pastw rozwinitych. Sachs jest nad Wis
zupenie nieznany, nie zrobi z nim wywiadu aden dzien-
nik, mimo i chtnie jedzi z wykadami po caym wiecie,
nie zaprosi go te pewnie jeszcze dugo polska placwka
naukowa. Sachs bra udzia w debacie o przyszoci kon-
cepcji zrwnowaonego rozwoju, swe przemwienie roz-
pocz od prawdziwej bomby intelektualnej: Moim zdaniem
Le Monde Diplomatique nie rni si znacznie od The
Economist a zgromadzeni w Davos od tych z Porto Alegre....
Dlaczego? Bo odwouj si do tak samo rozumianego
pojcia sprawiedliwoci. Lewica zawsze postrzegaa spra-
wiedliwo jako powstrzymanie naduycia siy kapitau,
a nie naduycia eksploatacji przyrody przez kapita i wiat
pracy. Rozpaczamy nad relatywnie drobnymi katastrofami,
a nie widzimy strukturalnej niesprawiedliwoci zawartej
w samym systemie produkcji. Najwiksze katastrofy nie do-
tykaj Niemcw czy Wochw, lecz peruwiaskich rybakw
produkujcych ososie na niemieckie stoy czy rolnikw
senegalskich bd meksykaskich. Stwierdzi, e przed
Europ stoj dwie drogi. Jedna zwana business as usual,
ktra wyranie obray Stany Zjednoczone. Prezydent Bush
senior przy okazji konferencji w Rio wyrazi jej kwintesen-
cj: amerykaski styl ycia jest nienaru-
szalny (nie podlega negocjacji). Moemy
kultywowa ten styl ycia z wszelkimi
jego konsekwencjami, ale moemy pj
po olej do gowy, obra ciek zerowe-
go wzrostu gospodarczego i w kocu
rozpocz autentyczny rozwj. Sam fakt,
e takie gosy sycha jest dobr nadziej
na przyszo.
Inne ciekawe seminarium zorgani-
zowaa Via Campesina z udziaem Jos
Bov, ktremu wtrowali rolnicy z krajw
Poudnia, zgodnie goszcy koncepcj
suwerennoci ywnociowej. Jej zaoenie
wyglda w uproszczeniu nastpujco:
kady kraj ma prawo posiada rolnic-
two nie zdominowane przez korporacje,
jego pody powinny by przeznaczane
w pierwszej kolejnoci na rynek wewntrz-
ny. Rolnicy europejscy nie chc zalewu na-
szych rynkw przez pody rolne z Poudnia.
Ale nie chc te Wsplnej Polityki Rolnej,
ktra ma wielkie zasugi w zagodzeniu
Poudnia poprzez eksport naszych produktw rolnych. Bov
stwierdzi, e 60% mieszkacw wiata to rolnicy, a tylko
28 milionw z nich pracuje z uyciem traktorw, jak wic
mona twierdzi, i przemysowy model rolnictwa to jedyny
moliwy? Przekonywa by nie wierzy WTO i komisarzowi
Fischlerowi odnonie do usunicia subsydiw dla eksportu
podw rolnych. Europa bowiem dalej pragnie eksportowa
swe towary po cenach dumpingowych, poniej kosztw
produkcji, bo to podstawa jej polityki.
Niektrzy uczestnicy Forum nie mieli jednak zamia-
ru pozna zoonych problemw naszego wiata, maj
bowiem ju gotowe ich rozwizanie, absolutne i zawsze
skuteczne. Szczeglnie denerwujcy byli socjalistyczni
robotnicy (sprzedajcy gazetk Socialist Worker), wszdo-
bylscy, zaczepiajcy ludzi w najbardziej niespodziewanych
miejscach. Repertuar ich piewek: Jedyne rozwizanie re-
wolucja czy Pierdol wojn, kapitalizm, imperializm!. Byli
bardziej nachalni ni akwizytorzy atakujcy nas w centrach
duych miast, wyranie wytrenowani na korporacyjnych
szkoleniach gdy podzikowaem za gazetk, akwizytor
socjalista-robociarz zapyta mnie, czy jestem czonkiem
lub czy pragn w tej chwili wstpi do Socialist Workers
Party. Wtrowali im gdzieniegdzie w 100% lewicowi fran-
cuscy trockici czy niemieccy komunici, ale swe gazetki
wciskali z troch wiksz gracj i umiarem.
Czy Forum da si jako scharakteryzowa by nie uy
oklepanych formuek o innej Europie? Mj znajomy zajmu-
jcy si walutami lokalnymi i alternatywn ekonomi, wrci
zadowolony z Forum i stwierdzi, e byo bardzo nowoekono-
miczne. Ja bym pewnie tak nie okreli Forum, podobnie jak
wikszo uczestnikw, co nie znaczy, e na Forum nie byo
wielu warsztatw powiconych alternatywnej ekonomii.
Dla publicysty Robotnika lskiego Forum miao gwnie
wymiar zawierania midzynarodowych sojuszy robotni-
czo-bezrobotno-chopskich i byo demonstracj siy Pracy
w konfrontacji z Kapitaem, wysyao socjalistyczne przesanie.
Dla tysicy osb Forum przede wszystkim byo pacystyczne,
wielu uczestnikw to osoby dziaajce na rzecz pokoju, lecz
nie zmian ekonomicznych czy systemowych. 600-tysiczny
marsz protestujcych przeciwko wojnie z Irakiem akcentuje
wanie tak wymow Forum. Nie zdziwi-
bym si, jeli lesbijki wracajce ze swoich
debat stwierdziyby, e forum byo bardzo
lesbijskie, a rabini i mnisi powracajcy
z sesji Religia przeciwko globalizacji,
e Forum byo religijne. Na Forum byli te
obecni separatyci czy te autonomici
sardyscy, sycylijscy, korsykascy, baskijscy,
Kurdowie, dla ktrych Forum byo okazj do
zareklamowania swej sprawy czy uznaj
Forum za wyzwolecze? Kady mia bo-
wiem we Florencji swoje Forum. Uwaam,
i ta rnorodno jest pewn wartoci
i bronibym pluralizmu Forum.
Nastpn edycj EFS planuje si na
listopad 2003 r. w podparyskim St. Denis,
przygotowania ju si rozpoczy. Mam
nadziej, e Polska i inne kraje naszego
regionu bd na nim lepiej reprezento-
wane niekoniecznie wiksz liczb
wesoych autobusw, lecz seminariami
i mwcami, ktrzy bd mieli co sen-
sownego do powiedzenia. W tym roku
tylko jedna sesja dotyczya Europy rodkowo-Wschodniej,
a wrd polskich mwcw bya pani od planowania rodziny.
Najlepszym przykadem do naladowania jest dobrze zor-
ganizowana i bardzo aktywna ekipa rosyjska, chocia nie
mamy si co udzi, e przecigniemy Rosjan potencjaem
intelektualnym i demogracznym... Dobrym znakiem byoby
rwnie zaproszenie rodowisk, ktre byy reprezentowane
sabo lub wcale. Mam na myli stosunkowo sab repre-
zentacj rodowiska zielonego, a poza tym nie boj si
tego powiedzie chtnie posuchabym rwnie krytykw
neoliberalizmu z innych pozycji. Jako nie zauwayem
komunitarian czy bioregionalistw, przeciwnych wolnemu
rynkowi konserwatystw... Oczywistym jest, e uczestnicy
musz dzieli pewne ideay zawarte w Karcie Forum, m.in.
odrzucenie gospodarczego liberalizmu, wojny, rasizmu. Te
idee podziela cz konserwatystw, za to miabym pewne
wtpliwoci w przypadku nawoujcych do rewolucji komu-
nistw, maoistw czy innych ekstremistw, ktrzy s ak-
ceptowani ze wzgldu na sw lewicowo. Ja osobicie nie
chciabym budowa nowej Europy pod skompromitowanym
sztandarem z symbolik sierpa i mota.
Piotr Bielski
Piotr Bielski
Na zakoczenia
wywodw w rodzaju
Socjalizm jest jedyn drog
publiczno reagowaa
ekstatycznie. Prawie kady
mwca odwoywa si
do XIX-wiecznych
schematw rodem z ksig
pana Karola, pry minie
i wieci zwycistwo
Pracy nad Kapitaem.
Nikt nie polemizowa,
wszyscy si ze sob zgadzali.
Sielanka...
f
o
t
.

A
g
a
t
a

B
i
e
l
s
k
a
AGORA.indd 42-43 03-01-19, 21:22:50
OBYWATEL 44 OBYWATEL 45
Miniona dekada bya okresem
triumfu kapitalizmu. Upad
komunizm, Zachd zafundowa
sobie najduszy jak dotd
okres prosperity. Przyczyna
oszaamiajcego wzrostu
gospodarczego bya prosta
otwary si nowe, wyposzczone
rynki zbytu w krajach dawnego
bloku wschodniego. Pojawiy
si nowe moliwoci ekspansji
kapitaowej, mona byo za
bezcen wykupywa cae gazie
gospodarki choby po to, by
wykoczy konkurencj. Francis
Fukuyama obwieci koniec
historii. Dla kapitalizmu nie
wida byo alternatywy. Rzdy
i spoeczestwa posusznie
wic godziy si na bolesn
transformacj ustrojow
tzn. na dostosowanie swoich
gospodarek do neoliberalnej
ekonomii globalnej.
Zwycistwo kapitalizmu doprowadzio do kryzysu
lewicy bodaj najgbszego z dotychczasowych. Mona
zaryzykowa twierdzenie, e tradycyjna lewica przestaa
istnie. Cae rzesze dotychczasowych lewicowcw przecho-
dziy na stron swych wrogw. Najczciej dawni marksici
stawali si liberaami. Wynikao to nie tylko ze wsplnych
Owieceniowych korzeni, ale te z gboko zakorzenionej
wiary w determinizm historyczny: ci ludzie chcieli by za-
wsze po stronie Postpu, po stronie zwycizcw, a skoro
postp okaza si prowadzi do kapitalizmu, to zaakcep-
towali kapitalizm. Nie sposb wymieni dugiej listy intelek-
tualistw, ktrzy przeyli nawrcenie na liberalizm. Ich la-
dem podali politycy pokroju Blaira czy Kwaniewskiego,
pod wodz ktrych socjaldemokracja przeistoczya si
w parti sytej, zamonej, wyksztaconej klasy redniej.
Oczywicie na placu boju pozostay niedobitki lewicy
rewolucyjnej: rozmaitych trockistw, poststalinowcw,
anarchistw, radykalnych ekologistw etc. Ale nawet ta
lewica trwaa zepchnita do gbokiej defensywy. Wobec
kompromitacji projektu socjalistycznego, wobec zagubienia
swej bazy spoecznej zajmuje si tematami moim zda-
niem zastpczymi. Walczy z faszyzmem i klerykalizmem
(czsto wyimaginowanymi), broni praw najrniejszych
mniejszoci, angauje si w ochron rodowiska i rozma-
ite ekstrawagancje obyczajowe. Chce czy nie chce w tych
dziaaniach stoi w jednym szeregu z liberaln buruazj.
W konikcie midzy wielkim ponadnarodowym kapitaem
a buruazj narodow bierze raczej przynajmniej de fac-
to stron tego pierwszego. Atak na kapitalizm pozosta
gdzie w gbokim tle mimo caej rewolucyjnej retoryki.
Kapitalizm jednak nie ustanowi raju na ziemi. Zreszt
nawet nie prbowa. Jedni bogacili si bardziej, drudzy
mniej, a jeszcze inni po prostu biednieli. Pojawiy si nowe
zagroenia. Coraz wicej grup spoecznych, ktre glo-
balizacja wyrzucaa z sioda, zaczynao stawia opr.
Najpierw rozproszony, izolowany, wrcz rozpaczliwy,
potem coraz pewniejszy siebie, coraz lepiej zorganizo-
wany. Wreszcie musia nastpi przeom. Na haso es-
tablishmentu Nie ma alternatywy ludzie odpowiedzieli:
No i co z tego?. Na globalizacj gospodarki odpowie-
dzieli globalizacj oporu.
Zrodzony w ten sposb ruch ma bardzo zoony, wrcz
ambiwalentny charakter. Jego baza chce broni status quo
jest konserwatywna, czasami nawet ksenofobiczna.
Pamitam wypowied woskiej prostytutki, solidaryzujcej
si z antyglobalistami w Genui: popiera protesty, bo jej sa-
mej zagraa konkurencja w postaci taszych prostytutek
z Europy Wschodniej. Zaplecze ruchu antyglobalistycznego
stanowi robotnicy z bankrutujcych fabryk, chopi traccy
ziemi, drobni przedsibiorcy nie wytrzymujcy konkuren-
cji... Ci wszyscy, ktrych wiat si rozlecia.
Natomiast awangard ruchu tymi, ktrzy kieruj,
organizuj, nadaj ton, ktrych wida na ulicach s
najczciej radykalni lewicowcy. Lewica ta autentyczna
ponownie podja frontalny atak na kapitalizm. Dlaczego
akurat lewica stana na czele tego konserwatywnego ruchu
oporu? Bo tylko ona bya w stanie pokierowa nowym, mi-
dzynarodowym ruchem. Prawicowcy pozostali zamknici
w swoich narodowych czy wyznaniowych gettach, ich in-
teresuje tylko wasne podwrko. Ochrona polskiego prze-
mysu, obrona wiary katolickiej. Nie widz, e te same
lub podobne problemy przeywaj pracownicy w innych
krajach, e laicyzacja uderza te w islam czy judaizm,
e nie tylko Polska, ale te np. Niemcy trac suwerenno.
Ale ten opisany przeze mnie paradoks mia ju pre-
cedens. Bya nim rewolucja padziernikowa lat 1917-1920.
Kierowali ni ultralewicowi bolszewicy, lecz gwn si
tej rewolucji przynajmniej w pierwszym okresie byo
konserwatywne chopstwo. Chopi nie chcieli socjalizmu,
ale walczyli przeciwko kapitalizmowi, przeciw urynko-
wieniu gospodarki wiejskiej (zaledwie dekad wczeniej
reformy Stoypina rozbiy wiejsk obszczin). Bolszewicy
ich ywioow walk wykorzystali, popynli na jej fali.
Lenin powiedzia pniej, e bolszewicy wygrali rewolu-
cj dziki przejciu programu chopskiej partii eserow-
cw. Innym ustpstwem bolszewikw byo uznanie pra-
wa do samostanowienia dla narodw peryferyjnych, cho
przejciowo oddalao to proces jednoczenia wiatowego
proletariatu...
Wrmy wszake do wspczesnego antyglobalizmu.
czy on bardzo rne tendencje. Wemy np. stosunek do
pastwa, gdzie zaobserwowa mona co najmniej trzy sta-
nowiska. Niektrzy antyglobalici remedium na globalizacj
widz w stworzeniu wiatowego super-pastwa (globalnej
demokracji), podczas gdy anarchici z czarnego bloku
walcz przeciw kademu pastwu, kadej wadzy. Jeszcze
inni dziaacze broni pastwa narodowego jako zapory
przed globalizacj, np. Ralph Nader, kandydat amery-
kaskich Zielonych na prezydenta, powiedzia: Pastwo
narodowe, ktre byo tak lone przed dekadami jako military-
styczne, jest jedyn struktur, ktra ma wadz obroni ludzi
przed gronymi siami globalnymi... W rzeczywistoci musimy
powstrzyma osabianie pastwa narodowego przez ciaa takie
jak wiatowa Organizacja Handlu.
Musz tu wyranie powiedzie, e ja jestem antygloba-
list a nie jakim (pojawi si taki termin) alterglobalist.
Jestem przeciwny globalizacji jako takiej kadej globali-
zacji bo prowadzi ona do uniformizacji i centralizacji, jest
wic sprzeczna z moimi ideaami Wolnoci i Rnorodnoci.
Podejrzliwie wic patrz na tych, ktrzy z globalizacj
neoliberaln chcieliby zastpi jakim dobrym modelem
globalizacji. Jestem za wspprac mi-
dzynarodow, ale na zasadach autonomii
i poszanowania tosamoci, a nie podpo-
rzdkowania jednolitemu kierownictwu
i jedynie susznemu modelowi. Nie prze-
szkadza mi to jednak wsppracowa
z tymi, ktrzy chc globalizowa inaczej.
Na podziay przyjdzie czas pniej.
W tym ukadzie ATTAC
1
jest si
centrow, reprezentujc tzw. lewi-
cowych reformistw. Oblicze ideowe
poszczeglnych oddziaw narodowych
rni si czasem od siebie odcieniem. W
Polsce ATTAC wsptworz trzy rodowi-
ska: dawne Wolne Zwizki Zawodowe
Andrzeja Gwiazdy, radykalni ekologici wywodzcy si z
Federacji Zielonych oraz trockizujcy marksici, czasem
zwizani z PPS.
Dla jednych ATTAC to groni wywrotowcy, bez maa
modsi bracia ben Ladena (taki felieton pojawi si kiedy
we Wprost). Tymczasem inni prawdziwi rewolucjonici
zarzucaj ATTAC-owi reformizm. Powiem jasno: dla mnie
to aden zarzut. Wol ludzi, ktrzy robi co konkretnego
dla innych, od internetowych gadu produkujcych slogany.
Jedno dziecko nakarmione przez Caritas czy wyleczone
przez Owsiaka znaczy dla mnie wicej ni tona rrrewolu-
cyjnych ulotek. Uwaam, e nie ma co czeka na rewolucj
trzeba robi swoje tu i teraz, choby maymi kroczkami.
A kiedy, by moe, te mae kroczki przybli w wymarzony
cel. Jak to mawiaj marksici: ilo przejdzie w jako.
Nie znaczy to, e ATTAC nie ma swoich minusw. Jego
sztandarowy postulat podatek Tobina
2
jest po pro-
stu nieczytelny dla ludzi, ktrzy
powinni by zapleczem ruchu
antyglobalistycznego, dla prze-
citnych oar globalizacji. Taki
czowiek chciaby wiedzie, co
z wprowadzenia podatku Tobina
bdzie mia on, jego rodzina, jego
zakad, jego miasto.
...Wracaem kiedy z zebrania ATTAC, na ktrym
z ogniem w oczach mwiono o Porto Allegre
3
. Byo okoo
szesnastej, sipi deszcz. Na ulicy zobaczyem spor kolejk
skulonych mczyzn w rnym wieku, toczcych si pod
szyldem Noclegownia dla bezdomnych. Wzdrygnem
si. To okropne, gdy ju wczesnym popoudniem czowiek
musi si zastanawia, gdzie by tu przenocowa i ma
szans, e tego noclegu w ludzkich warunkach nie znajdzie.
Zamyliem si: co tym ludziom dao Porto Allegre? Czy to
nie bya taka impreza ku pokrzepieniu serc aktywistw?
Sztuka dla sztuki?
Jak na mj gust, ATTAC jest wci za bardzo akademicki,
zbyt oderwany od codziennych problemw zwykych ludzi.
A przecie globalizacja atakuje nas zewszd, codziennie,
bez wytchnienia. Gdy dotyczce ciebie decyzje podejmowa-
ne s w coraz odleglejszych miejscach. Gdy pada fabryka
nie wytrzymujca zagranicznej konkurencji. Gdy restruktu-
ryzuj grnictwo. Gdy prywatyzuj usugi publiczne. Gdy li-
kwiduj lini kolejow. Gdy rzd zapomina o ochronie praw
polskich rybakw w negocjacjach z UE. Gdy powstaje kolej-
ny hipermarket, pod wpywem ktrego bankrutuj nie tylko
mae sklepy, ale take lokalni producenci (bo partnerw
szuka w wielkich rmach). Gdy buduj
multikino, ktre wymiata okoliczne kina.
Gdy w Twojej miejscowoci pojawia si
trzeci McDonald. Gdy w telewizji moesz
oglda lmy amerykaskie i ameryka-
skie, a poza tym jeszcze kilka ameryka-
skich. Gdy wszyscy dookoa suchaj mu-
zyki z MTV, ubieraj si jak bohaterowie
Beverly Hills i wydaj z siebie odgosy
takie jak Oops czy Wow. To wszystko
jest globalizacja. I to wszystko jest pali-
wem do protestw.
Ale to trzeba ludziom wytumaczy.
Na razie polska sekcja ATTAC to genera-
owie bez armii podczas gdy za oknem
stoi zdezorientowana armia bez generaw. Potencjalni
sympatycy patrz na antyglobalistw podejrzliwie. Zrobiem
kiedy ankiet: okazao si, e przeciwnikw globalizacji
byo kilkakrotnie wicej ni zwolennikw ruchu antyglo-
balistycznego. Przypuszczam, e od zorganizowanego
antyglobalizmu odstrcza ich abstrakcyjny charakter
hase, zadymiarski image, ideologiczne doktrynerstwo.
I to trzeba zmienia. Ruch antyglobalistyczny musi prze-
mwi do ludzi ludzkim gosem.
Jarosaw Tomasiewicz
Przypisy od redakcji:
1. O gwnych zaoeniach ruchu i stowarzyszenia
ATTAC (Obywatelska Inicjatywa Opodatkowania
Obrotu Kapitaowego) pisalimy w nr 2 i 4 Obywa-
tela. Zobacz te w Internecie: www.attac.pl
2. O tzw. podatku Tobina pisalimy szerzej
w Obywatelu nr 6.
3. Porto Alegre miasto w Brazylii, znane z organizo-
wania wiatowego Forum Spoecznego, najwikszego
spotkania przeciwnikw globalizacji. Relacja z tego
wydarzenia ukazaa si w Obywatelu nr 6.
JAKI
ATTAC?
AGORA
Jarosaw Tomasiewicz
Zaplecze ruchu
antyglobalistycznego
stanowi robotnicy
z bankrutujcych fabryk,
chopi traccy ziemi,
drobni przedsibiorcy
nie wytrzymujcy konkurencji...
Ci wszyscy,
ktrych wiat si rozlecia.
AGORA.indd 44-45 03-01-19, 21:22:59
OBYWATEL 44 OBYWATEL 45
Miniona dekada bya okresem
triumfu kapitalizmu. Upad
komunizm, Zachd zafundowa
sobie najduszy jak dotd
okres prosperity. Przyczyna
oszaamiajcego wzrostu
gospodarczego bya prosta
otwary si nowe, wyposzczone
rynki zbytu w krajach dawnego
bloku wschodniego. Pojawiy
si nowe moliwoci ekspansji
kapitaowej, mona byo za
bezcen wykupywa cae gazie
gospodarki choby po to, by
wykoczy konkurencj. Francis
Fukuyama obwieci koniec
historii. Dla kapitalizmu nie
wida byo alternatywy. Rzdy
i spoeczestwa posusznie
wic godziy si na bolesn
transformacj ustrojow
tzn. na dostosowanie swoich
gospodarek do neoliberalnej
ekonomii globalnej.
Zwycistwo kapitalizmu doprowadzio do kryzysu
lewicy bodaj najgbszego z dotychczasowych. Mona
zaryzykowa twierdzenie, e tradycyjna lewica przestaa
istnie. Cae rzesze dotychczasowych lewicowcw przecho-
dziy na stron swych wrogw. Najczciej dawni marksici
stawali si liberaami. Wynikao to nie tylko ze wsplnych
Owieceniowych korzeni, ale te z gboko zakorzenionej
wiary w determinizm historyczny: ci ludzie chcieli by za-
wsze po stronie Postpu, po stronie zwycizcw, a skoro
postp okaza si prowadzi do kapitalizmu, to zaakcep-
towali kapitalizm. Nie sposb wymieni dugiej listy intelek-
tualistw, ktrzy przeyli nawrcenie na liberalizm. Ich la-
dem podali politycy pokroju Blaira czy Kwaniewskiego,
pod wodz ktrych socjaldemokracja przeistoczya si
w parti sytej, zamonej, wyksztaconej klasy redniej.
Oczywicie na placu boju pozostay niedobitki lewicy
rewolucyjnej: rozmaitych trockistw, poststalinowcw,
anarchistw, radykalnych ekologistw etc. Ale nawet ta
lewica trwaa zepchnita do gbokiej defensywy. Wobec
kompromitacji projektu socjalistycznego, wobec zagubienia
swej bazy spoecznej zajmuje si tematami moim zda-
niem zastpczymi. Walczy z faszyzmem i klerykalizmem
(czsto wyimaginowanymi), broni praw najrniejszych
mniejszoci, angauje si w ochron rodowiska i rozma-
ite ekstrawagancje obyczajowe. Chce czy nie chce w tych
dziaaniach stoi w jednym szeregu z liberaln buruazj.
W konikcie midzy wielkim ponadnarodowym kapitaem
a buruazj narodow bierze raczej przynajmniej de fac-
to stron tego pierwszego. Atak na kapitalizm pozosta
gdzie w gbokim tle mimo caej rewolucyjnej retoryki.
Kapitalizm jednak nie ustanowi raju na ziemi. Zreszt
nawet nie prbowa. Jedni bogacili si bardziej, drudzy
mniej, a jeszcze inni po prostu biednieli. Pojawiy si nowe
zagroenia. Coraz wicej grup spoecznych, ktre glo-
balizacja wyrzucaa z sioda, zaczynao stawia opr.
Najpierw rozproszony, izolowany, wrcz rozpaczliwy,
potem coraz pewniejszy siebie, coraz lepiej zorganizo-
wany. Wreszcie musia nastpi przeom. Na haso es-
tablishmentu Nie ma alternatywy ludzie odpowiedzieli:
No i co z tego?. Na globalizacj gospodarki odpowie-
dzieli globalizacj oporu.
Zrodzony w ten sposb ruch ma bardzo zoony, wrcz
ambiwalentny charakter. Jego baza chce broni status quo
jest konserwatywna, czasami nawet ksenofobiczna.
Pamitam wypowied woskiej prostytutki, solidaryzujcej
si z antyglobalistami w Genui: popiera protesty, bo jej sa-
mej zagraa konkurencja w postaci taszych prostytutek
z Europy Wschodniej. Zaplecze ruchu antyglobalistycznego
stanowi robotnicy z bankrutujcych fabryk, chopi traccy
ziemi, drobni przedsibiorcy nie wytrzymujcy konkuren-
cji... Ci wszyscy, ktrych wiat si rozlecia.
Natomiast awangard ruchu tymi, ktrzy kieruj,
organizuj, nadaj ton, ktrych wida na ulicach s
najczciej radykalni lewicowcy. Lewica ta autentyczna
ponownie podja frontalny atak na kapitalizm. Dlaczego
akurat lewica stana na czele tego konserwatywnego ruchu
oporu? Bo tylko ona bya w stanie pokierowa nowym, mi-
dzynarodowym ruchem. Prawicowcy pozostali zamknici
w swoich narodowych czy wyznaniowych gettach, ich in-
teresuje tylko wasne podwrko. Ochrona polskiego prze-
mysu, obrona wiary katolickiej. Nie widz, e te same
lub podobne problemy przeywaj pracownicy w innych
krajach, e laicyzacja uderza te w islam czy judaizm,
e nie tylko Polska, ale te np. Niemcy trac suwerenno.
Ale ten opisany przeze mnie paradoks mia ju pre-
cedens. Bya nim rewolucja padziernikowa lat 1917-1920.
Kierowali ni ultralewicowi bolszewicy, lecz gwn si
tej rewolucji przynajmniej w pierwszym okresie byo
konserwatywne chopstwo. Chopi nie chcieli socjalizmu,
ale walczyli przeciwko kapitalizmowi, przeciw urynko-
wieniu gospodarki wiejskiej (zaledwie dekad wczeniej
reformy Stoypina rozbiy wiejsk obszczin). Bolszewicy
ich ywioow walk wykorzystali, popynli na jej fali.
Lenin powiedzia pniej, e bolszewicy wygrali rewolu-
cj dziki przejciu programu chopskiej partii eserow-
cw. Innym ustpstwem bolszewikw byo uznanie pra-
wa do samostanowienia dla narodw peryferyjnych, cho
przejciowo oddalao to proces jednoczenia wiatowego
proletariatu...
Wrmy wszake do wspczesnego antyglobalizmu.
czy on bardzo rne tendencje. Wemy np. stosunek do
pastwa, gdzie zaobserwowa mona co najmniej trzy sta-
nowiska. Niektrzy antyglobalici remedium na globalizacj
widz w stworzeniu wiatowego super-pastwa (globalnej
demokracji), podczas gdy anarchici z czarnego bloku
walcz przeciw kademu pastwu, kadej wadzy. Jeszcze
inni dziaacze broni pastwa narodowego jako zapory
przed globalizacj, np. Ralph Nader, kandydat amery-
kaskich Zielonych na prezydenta, powiedzia: Pastwo
narodowe, ktre byo tak lone przed dekadami jako military-
styczne, jest jedyn struktur, ktra ma wadz obroni ludzi
przed gronymi siami globalnymi... W rzeczywistoci musimy
powstrzyma osabianie pastwa narodowego przez ciaa takie
jak wiatowa Organizacja Handlu.
Musz tu wyranie powiedzie, e ja jestem antygloba-
list a nie jakim (pojawi si taki termin) alterglobalist.
Jestem przeciwny globalizacji jako takiej kadej globali-
zacji bo prowadzi ona do uniformizacji i centralizacji, jest
wic sprzeczna z moimi ideaami Wolnoci i Rnorodnoci.
Podejrzliwie wic patrz na tych, ktrzy z globalizacj
neoliberaln chcieliby zastpi jakim dobrym modelem
globalizacji. Jestem za wspprac mi-
dzynarodow, ale na zasadach autonomii
i poszanowania tosamoci, a nie podpo-
rzdkowania jednolitemu kierownictwu
i jedynie susznemu modelowi. Nie prze-
szkadza mi to jednak wsppracowa
z tymi, ktrzy chc globalizowa inaczej.
Na podziay przyjdzie czas pniej.
W tym ukadzie ATTAC
1
jest si
centrow, reprezentujc tzw. lewi-
cowych reformistw. Oblicze ideowe
poszczeglnych oddziaw narodowych
rni si czasem od siebie odcieniem. W
Polsce ATTAC wsptworz trzy rodowi-
ska: dawne Wolne Zwizki Zawodowe
Andrzeja Gwiazdy, radykalni ekologici wywodzcy si z
Federacji Zielonych oraz trockizujcy marksici, czasem
zwizani z PPS.
Dla jednych ATTAC to groni wywrotowcy, bez maa
modsi bracia ben Ladena (taki felieton pojawi si kiedy
we Wprost). Tymczasem inni prawdziwi rewolucjonici
zarzucaj ATTAC-owi reformizm. Powiem jasno: dla mnie
to aden zarzut. Wol ludzi, ktrzy robi co konkretnego
dla innych, od internetowych gadu produkujcych slogany.
Jedno dziecko nakarmione przez Caritas czy wyleczone
przez Owsiaka znaczy dla mnie wicej ni tona rrrewolu-
cyjnych ulotek. Uwaam, e nie ma co czeka na rewolucj
trzeba robi swoje tu i teraz, choby maymi kroczkami.
A kiedy, by moe, te mae kroczki przybli w wymarzony
cel. Jak to mawiaj marksici: ilo przejdzie w jako.
Nie znaczy to, e ATTAC nie ma swoich minusw. Jego
sztandarowy postulat podatek Tobina
2
jest po pro-
stu nieczytelny dla ludzi, ktrzy
powinni by zapleczem ruchu
antyglobalistycznego, dla prze-
citnych oar globalizacji. Taki
czowiek chciaby wiedzie, co
z wprowadzenia podatku Tobina
bdzie mia on, jego rodzina, jego
zakad, jego miasto.
...Wracaem kiedy z zebrania ATTAC, na ktrym
z ogniem w oczach mwiono o Porto Allegre
3
. Byo okoo
szesnastej, sipi deszcz. Na ulicy zobaczyem spor kolejk
skulonych mczyzn w rnym wieku, toczcych si pod
szyldem Noclegownia dla bezdomnych. Wzdrygnem
si. To okropne, gdy ju wczesnym popoudniem czowiek
musi si zastanawia, gdzie by tu przenocowa i ma
szans, e tego noclegu w ludzkich warunkach nie znajdzie.
Zamyliem si: co tym ludziom dao Porto Allegre? Czy to
nie bya taka impreza ku pokrzepieniu serc aktywistw?
Sztuka dla sztuki?
Jak na mj gust, ATTAC jest wci za bardzo akademicki,
zbyt oderwany od codziennych problemw zwykych ludzi.
A przecie globalizacja atakuje nas zewszd, codziennie,
bez wytchnienia. Gdy dotyczce ciebie decyzje podejmowa-
ne s w coraz odleglejszych miejscach. Gdy pada fabryka
nie wytrzymujca zagranicznej konkurencji. Gdy restruktu-
ryzuj grnictwo. Gdy prywatyzuj usugi publiczne. Gdy li-
kwiduj lini kolejow. Gdy rzd zapomina o ochronie praw
polskich rybakw w negocjacjach z UE. Gdy powstaje kolej-
ny hipermarket, pod wpywem ktrego bankrutuj nie tylko
mae sklepy, ale take lokalni producenci (bo partnerw
szuka w wielkich rmach). Gdy buduj
multikino, ktre wymiata okoliczne kina.
Gdy w Twojej miejscowoci pojawia si
trzeci McDonald. Gdy w telewizji moesz
oglda lmy amerykaskie i ameryka-
skie, a poza tym jeszcze kilka ameryka-
skich. Gdy wszyscy dookoa suchaj mu-
zyki z MTV, ubieraj si jak bohaterowie
Beverly Hills i wydaj z siebie odgosy
takie jak Oops czy Wow. To wszystko
jest globalizacja. I to wszystko jest pali-
wem do protestw.
Ale to trzeba ludziom wytumaczy.
Na razie polska sekcja ATTAC to genera-
owie bez armii podczas gdy za oknem
stoi zdezorientowana armia bez generaw. Potencjalni
sympatycy patrz na antyglobalistw podejrzliwie. Zrobiem
kiedy ankiet: okazao si, e przeciwnikw globalizacji
byo kilkakrotnie wicej ni zwolennikw ruchu antyglo-
balistycznego. Przypuszczam, e od zorganizowanego
antyglobalizmu odstrcza ich abstrakcyjny charakter
hase, zadymiarski image, ideologiczne doktrynerstwo.
I to trzeba zmienia. Ruch antyglobalistyczny musi prze-
mwi do ludzi ludzkim gosem.
Jarosaw Tomasiewicz
Przypisy od redakcji:
1. O gwnych zaoeniach ruchu i stowarzyszenia
ATTAC (Obywatelska Inicjatywa Opodatkowania
Obrotu Kapitaowego) pisalimy w nr 2 i 4 Obywa-
tela. Zobacz te w Internecie: www.attac.pl
2. O tzw. podatku Tobina pisalimy szerzej
w Obywatelu nr 6.
3. Porto Alegre miasto w Brazylii, znane z organizo-
wania wiatowego Forum Spoecznego, najwikszego
spotkania przeciwnikw globalizacji. Relacja z tego
wydarzenia ukazaa si w Obywatelu nr 6.
JAKI
ATTAC?
AGORA
Jarosaw Tomasiewicz
Zaplecze ruchu
antyglobalistycznego
stanowi robotnicy
z bankrutujcych fabryk,
chopi traccy ziemi,
drobni przedsibiorcy
nie wytrzymujcy konkurencji...
Ci wszyscy,
ktrych wiat si rozlecia.
AGORA.indd 44-45 03-01-19, 21:22:59
OBYWATEL 46
AGORA
OBYWATEL 47
C
o najmniej 30 lat swojego wiadomego ycia prze-
yem w komunizmie. Wystarczajco dugo, by tego
systemu szczerze nienawidzi i by jego byych pro-
minentnych piewcw traktowa z najwysz podejrzliwo-
ci. Wystarczajco dugo, by rozumie, e Polska w roku
2002 jest krajem wszelkich swobd w porwnaniu z kra-
jem, w ktrym byle szeregowy funkcjonariusz MO podcho-
dzi do mnie na ulicy i w majestacie prawa wyszarpywa
ze swetra opornik. Ale czasem czuj si tak, jak by moe
czuli si Rosjanie w krtkim okresie rzdw Kierenskiego.
Obalili cara i cieszyli si nieporwnanie wiksz wolno-
ci ni za jego panowania, ale przeczuwali ju zagroenia
nieodlegej przyszoci i pomruki nadchodzcej nowej,
jeszcze bardziej bezwzgldnej tyranii. W obecnym polskim
chaosie niby-wolnoci przeczuwam grob nadchodzcej
nowej-starej niewoli. Symptomw przybywa z dnia na
dzie. Dostrzegaj je ludzie reprezentujcy bardzo rne
przekonania polityczne, w tym take autorzy publikujcy
w Obywatelu. Ich niepokj i krytyka dotyczy jednak cz-
sto objaww choroby a nie jej przyczyn, proponowane za
rodki zaradcze s w istocie propozycj, by gryp leczy
gangren.
M
am wraenie, e w umysach niektrych anar-
chistw, ekologw lub, mwic oglnie, ludzi
dostrzegajcych zagroenie now tyrani tech-
nologii, standaryzacji i masowoci pokutuje nie zawsze
uwiadomiony sentyment do realnego socjalizmu, a wic
do dominacji pastwa i ideologii nad jednostk. Nietrudno
zauway, e mamy tu do czynienia z pewn schizo-
freni. To rozdwojenie jani polega na goszeniu jedno-
czenie: postulatu ograniczenia represyjnej aktywnoci
pastwa oraz postulatu zwikszenia kontroli pastwa nad
przepywem kapitau i czynnociami cywilno-prawnymi
obywateli.
W
imi ograniczenia bezwzgldnych, rzekomo,
regu kapitalizmu stawia si czsto postulaty
ograniczenia gromadzenia kapitau czy kon-
troli spoecznej nad tym, co kapitalistom wolno. Rezultat
takiej kontroli jest atwy do przewidzenia. Urzdnik, ktry
ma kapitalist kontrolowa, wemie od kapitalisty apw-
k za niewtrcanie si do biznesu i bdzie po krzyku.
To prawda, e pozostawanie we wadzy pienidza moe
by ze, a nawet niebezpieczne. Ale pozostawanie we
wadzy pienidza, za ktrym stoi urzdnik, oznacza pozo-
stawanie we wadzy pastwowej mai, czego doskonaym
przykadem jest obecna sytuacja Polski. Nic tu nie pomog
skomplikowane teorie na temat sposobu zadekretowania
rwnowagi midzy wadzami pienidza i urzdnika (zwa-
nego inaczej gosem ludzi czy przedstawicielami ludu),
bo ycie, jak zwykle, zwyciy z przepisami krpujcymi
dziaalno zmierzajc do wzbogacenia si. Urzdnicy
niezawodnie sprzymierz si z kapitaem, eby jawnie
lub skrycie uczestniczy w jego zyskach, bo dlaczego nie
mieliby skorzysta z okazji? Nieliczni uczciwi ministrowie,
prokuratorzy i inspektorzy zostan za sprawnie uciszeni,
w skrajnych przypadkach tak, jak p. prezes NIK Walerian
Pako albo komendant Marek Papaa.
N
asuwaj si dwa kierunki dziaania w celu
uzdrowienia takiej, niewtpliwie chorej, sytuacji.
Pierwszy (A): pogoni kapitalistw, eby przestali
nam deprawowa urzdnikw. Wtedy budujemy jedynie
suszny system. Problemy jednak pozostaj, a nawet si
rozmnaaj. Bo nowe wspaniae pastwo bez kapitalistw,
choby nie wiem jak uczciwymi urzdnikami dysponowao,
nigdy nie bdzie tak wydajnie zarzdza gospodark, jak
robi to prywatne podmioty ekonomiczne. Urzdnicy nie
s w stanie, nawet przy najlepszych chciach, zarzdza
organizmem tak skomplikowanym, jak gospodarka kraju,
czy nawet jego czci. Podobnie jak biolodzy choby naj-
wytrawniejsi nie wytworz syntetycznej pszenicy taszej
ni poczciwie nam wschodzce co roku zielsko podlewa-
ne krowiecem. Kapitalizm pastwowy jest niewydajny.
Konieczne wic si staje budowanie agrw, eby zmusi
ludzi do pracy, do ktrej brak jest innej motywacji (wszak
nie mona gromadzi dbr, bo nie wolno by kapitalist).
C
hyba nie o to chodzi. A jednak sycha wiele wypo-
wiedzi utrzymanych w tym duchu. Protesty prze-
ciwko zmianom w Kodeksie Pracy poparte s teori
walki klas i tez o tym, e kapitalici sprzymierzyli si
z wadz, eby jak dawniej, w XIX wieku gnbi i wyzy-
skiwa pracownika, pozbawiwszy go przywilejw. Zamiast
mczy czytelnika wykazywaniem anachronicznoci i nie-
spjnoci takiego rozumowania proponuj mu wyobrazi
sobie, e od jutra chce zosta prywatnym przedsibiorc
w Polsce. Nie musi przecie mie wielkiego kapitau:
Rothschild i inni zaczynali, jak wiadomo, od paru groszy.
Prosz wyobrazi sobie jak krok po kroku z wyzyskiwane-
go pracobiorcy stajesz si prywatnym przedsibiorc, np.
producentem gumek-myszek. Jak idziesz do urzdu gmi-
ny, zgaszasz dziaalno, idziesz do ZUS-u, GUS-u, by
moe Sanepidu i PIP-u, do banku i producenta piecztek.
Potem ju bdzie atwiej: co miesic ponad 600 z na ZUS
za siebie (bez wzgldu na sukces lub asko nansowe)
i prawie 50% pensji pracownika, co miesic deklaracja
podatkowa PIT-5, PIT-4, VAT-7, RMUA i przelewy, no i jesz-
cze podwyszony o jakie 1000% czynsz za lokal. Do tego
kasa skalna, ksika przychodw i rozchodw, kontrola
skarbowa. Po paru tygodniach niezbdne okae si zle-
cenie prowadzenia ksigowoci biuru rachunkowemu za
300-600 z miesicznie plus VAT. Prosz czytelnika, eby
wyobrazi sobie, czy i jak wyzyskuje swojego pracownika.
Czy czuje t ch wycinicia z pana Ziutka ostatnich po-
tw, eby tylko pomnoy swj zysk, eby kupi skrzan
kanap do duego pokoju, a moe nawet uywan skod
fabi? Nie czuje? A, to w takim razie zarzucam baamut-
no twierdzeniu, e kapitalista kieruje si dz zysku
i wyzysku. Teorie dzielce ludzi na dobrych pracownikw
i zych kapitalistw opieraj si na zaoeniu, e spoecze-
stwo dzieli si na klasy, przede wszystkim pracodawcw
i pracobiorcw, i e wiat mona ulepszy zabierajc tro-
ch tym zym i dajc dobrym.
P
odejrzewam, e z punktu widzenia pracownika
huty czy fabryki obrabiarek wiat tak wanie wy-
glda. Pastwo sprzymierzone z kapitalist odbiera
pracownikowi jego prawa, jego zabezpieczenia socjalne,
redukuje zatrudnienie. Jest to jednak optyka skrzywio-
na przez wieloletnie nawyki, nie biorca pod uwag,
e przyczyn za jest zbyt maa, a nie zbyt dua wolno
w dziedzinie np. prawa pracy. Bdem nie jest odbieranie
specjalnych praw czy przywilejw pracownikowi huty, lecz
to, e ta huta w ogle istnieje podtrzymywana przy yciu
zabiegami oportunistycznych wodzw partyjnych. atwiej
jest wodzowi powiedzie, e pracownikowi bdzie dobrze
i bezpiecznie, ni przekona ludzi do uycia wyobrani, do
nowego spojrzenia i odwanych zmian. Chodzi w kocu
tylko o to, eby zosta waniakiem na 4 lata.
P
roponuj wic uruchomi wyobrani. Wyobramy
sobie, e chcemy ustawowo chroni suszne pra-
wa przedszkolakw. Wprowadzamy w tym celu
Kodeks Opieki nad Przedszkolakiem (KOP), w ktrym s
szczegowo opisane wszystkie czynnoci, jakie rodzic
i przedszkolanka codziennie powinni wykonywa wobec
przedszkolaka, jakiej szerokoci chodnikiem go prowadzi
do przedszkola, na jakim ogniu gotowa dla kaszk,
w jakich sytuacjach przedszkolak moe da kopniaka ro-
dzicowi itd. Na pierwszy rzut oka taki kodeks to dla przed-
szkolaka marzenie. Nareszcie wszystko pod kontrol, nie
bdzie rodzic plu mu w twarz, a kaszka nie ma prawa by
za sona. Po gbszej analizie jednak pojawia si obawa, e
w tej sytuacji potencjalni rodzice przestan mie ch na
posiadanie przedszkolaka. Rezultat bdzie taki, e wpraw-
dzie KOP bdzie niezwykle postpowym i humanitarnym
dokumentem, ale zabraknie w kraju przedszkolakw. Tak
jak teraz ubywa pracobiorcw, bo jak rodzicw ubywa
pracodawcw!
Z
punktu widzenia pracobiorcy na pierwszy rzut oka
moe si wydawa, e rne gwarancje socjalne,
minimalne pace, ubezpieczenia to wielkie do-
brodziejstwo, prezenty, ktrych nie wolno mu odbiera.
Rzeczywicie s to prezenty, ale nie kady prezent jest
nam darowany w dobrej wierze. Niektre podarunki, np.
gwarancja bezpieczestwa, mog by okupione niewol,
zupenie tak jak w bajce Krasickiego Ptaszki w klatce.
System przymusowych ubezpiecze, Kodeks Pracy i mi-
liony przepisw regulujcych gospodark to wanie takie
gwarancje zudnego bezpieczestwa, ktre oznacza ode-
branie czci wolnoci i odpowiedzialnoci. Pastwo nas
ubezpiecza, wic nie musimy ju myle o materialnym
zabezpieczeniu na przyszo albo na wypadek choroby.
Pastwo nam gwarantuje w kodeksie to i tamto, wic nie
musimy si doskonali, testowa innych moliwoci za-
trudnienia, nie musimy wrcz myle.
P
owstaje pytanie: czy zwolnienie z mylenia i odpo-
wiedzialnoci jest naszym wymarzonym stanem?
Ryzykuj odpowied, e nie. I dlatego w interesie
pracobiorcy jest, by dy nie do utrzymania przywilejw
wynikajcych z Kodeksu Pracy i innych paragrafw, lecz
do natychmiastowego uniewanienia, likwidacji Kodeksu
Pracy, systemu przymusowych ubezpiecze spoecznych,
inspekcji PIP, jako haniebnych narzdzi zniewolenia pra-
cobiorcy. Rwnolegle naleaoby ograniczy formalnoci
i podatki nakadane na przedsibiorcw-pracodawcw.
Wtedy dopiero powstaje relacja: wolny pracodawca
wolny pracobiorca, a ewentualne kwestie sporne s roz-
strzygane przez zastosowanie odpowiednich przepisw
Kodeksu Karnego (gdy pracodawca np. znca si nad pra-
cobiorc), Kodeksu Cywilnego, Handlowego i Konstytucji.
Wtedy to pracobiorca jest decydentem i panem swoich
pienidzy jeli chodzi o decyzj, czy i z jakiego systemu
ubezpiecze skorzysta. Wtedy wreszcie, jeli pracownik
uzna, e rma mu le paci albo le go traktuje, przecho-
Dzieci

re olucji
podz ay klasowe w subie oligarchw
Witold Falkowski
r
y
s
.

S
z
y
m
o
n

S
u
r
m
a
c
z
AGORA.indd 46-47 03-01-19, 21:23:04
OBYWATEL 46
AGORA
OBYWATEL 47
C
o najmniej 30 lat swojego wiadomego ycia prze-
yem w komunizmie. Wystarczajco dugo, by tego
systemu szczerze nienawidzi i by jego byych pro-
minentnych piewcw traktowa z najwysz podejrzliwo-
ci. Wystarczajco dugo, by rozumie, e Polska w roku
2002 jest krajem wszelkich swobd w porwnaniu z kra-
jem, w ktrym byle szeregowy funkcjonariusz MO podcho-
dzi do mnie na ulicy i w majestacie prawa wyszarpywa
ze swetra opornik. Ale czasem czuj si tak, jak by moe
czuli si Rosjanie w krtkim okresie rzdw Kierenskiego.
Obalili cara i cieszyli si nieporwnanie wiksz wolno-
ci ni za jego panowania, ale przeczuwali ju zagroenia
nieodlegej przyszoci i pomruki nadchodzcej nowej,
jeszcze bardziej bezwzgldnej tyranii. W obecnym polskim
chaosie niby-wolnoci przeczuwam grob nadchodzcej
nowej-starej niewoli. Symptomw przybywa z dnia na
dzie. Dostrzegaj je ludzie reprezentujcy bardzo rne
przekonania polityczne, w tym take autorzy publikujcy
w Obywatelu. Ich niepokj i krytyka dotyczy jednak cz-
sto objaww choroby a nie jej przyczyn, proponowane za
rodki zaradcze s w istocie propozycj, by gryp leczy
gangren.
M
am wraenie, e w umysach niektrych anar-
chistw, ekologw lub, mwic oglnie, ludzi
dostrzegajcych zagroenie now tyrani tech-
nologii, standaryzacji i masowoci pokutuje nie zawsze
uwiadomiony sentyment do realnego socjalizmu, a wic
do dominacji pastwa i ideologii nad jednostk. Nietrudno
zauway, e mamy tu do czynienia z pewn schizo-
freni. To rozdwojenie jani polega na goszeniu jedno-
czenie: postulatu ograniczenia represyjnej aktywnoci
pastwa oraz postulatu zwikszenia kontroli pastwa nad
przepywem kapitau i czynnociami cywilno-prawnymi
obywateli.
W
imi ograniczenia bezwzgldnych, rzekomo,
regu kapitalizmu stawia si czsto postulaty
ograniczenia gromadzenia kapitau czy kon-
troli spoecznej nad tym, co kapitalistom wolno. Rezultat
takiej kontroli jest atwy do przewidzenia. Urzdnik, ktry
ma kapitalist kontrolowa, wemie od kapitalisty apw-
k za niewtrcanie si do biznesu i bdzie po krzyku.
To prawda, e pozostawanie we wadzy pienidza moe
by ze, a nawet niebezpieczne. Ale pozostawanie we
wadzy pienidza, za ktrym stoi urzdnik, oznacza pozo-
stawanie we wadzy pastwowej mai, czego doskonaym
przykadem jest obecna sytuacja Polski. Nic tu nie pomog
skomplikowane teorie na temat sposobu zadekretowania
rwnowagi midzy wadzami pienidza i urzdnika (zwa-
nego inaczej gosem ludzi czy przedstawicielami ludu),
bo ycie, jak zwykle, zwyciy z przepisami krpujcymi
dziaalno zmierzajc do wzbogacenia si. Urzdnicy
niezawodnie sprzymierz si z kapitaem, eby jawnie
lub skrycie uczestniczy w jego zyskach, bo dlaczego nie
mieliby skorzysta z okazji? Nieliczni uczciwi ministrowie,
prokuratorzy i inspektorzy zostan za sprawnie uciszeni,
w skrajnych przypadkach tak, jak p. prezes NIK Walerian
Pako albo komendant Marek Papaa.
N
asuwaj si dwa kierunki dziaania w celu
uzdrowienia takiej, niewtpliwie chorej, sytuacji.
Pierwszy (A): pogoni kapitalistw, eby przestali
nam deprawowa urzdnikw. Wtedy budujemy jedynie
suszny system. Problemy jednak pozostaj, a nawet si
rozmnaaj. Bo nowe wspaniae pastwo bez kapitalistw,
choby nie wiem jak uczciwymi urzdnikami dysponowao,
nigdy nie bdzie tak wydajnie zarzdza gospodark, jak
robi to prywatne podmioty ekonomiczne. Urzdnicy nie
s w stanie, nawet przy najlepszych chciach, zarzdza
organizmem tak skomplikowanym, jak gospodarka kraju,
czy nawet jego czci. Podobnie jak biolodzy choby naj-
wytrawniejsi nie wytworz syntetycznej pszenicy taszej
ni poczciwie nam wschodzce co roku zielsko podlewa-
ne krowiecem. Kapitalizm pastwowy jest niewydajny.
Konieczne wic si staje budowanie agrw, eby zmusi
ludzi do pracy, do ktrej brak jest innej motywacji (wszak
nie mona gromadzi dbr, bo nie wolno by kapitalist).
C
hyba nie o to chodzi. A jednak sycha wiele wypo-
wiedzi utrzymanych w tym duchu. Protesty prze-
ciwko zmianom w Kodeksie Pracy poparte s teori
walki klas i tez o tym, e kapitalici sprzymierzyli si
z wadz, eby jak dawniej, w XIX wieku gnbi i wyzy-
skiwa pracownika, pozbawiwszy go przywilejw. Zamiast
mczy czytelnika wykazywaniem anachronicznoci i nie-
spjnoci takiego rozumowania proponuj mu wyobrazi
sobie, e od jutra chce zosta prywatnym przedsibiorc
w Polsce. Nie musi przecie mie wielkiego kapitau:
Rothschild i inni zaczynali, jak wiadomo, od paru groszy.
Prosz wyobrazi sobie jak krok po kroku z wyzyskiwane-
go pracobiorcy stajesz si prywatnym przedsibiorc, np.
producentem gumek-myszek. Jak idziesz do urzdu gmi-
ny, zgaszasz dziaalno, idziesz do ZUS-u, GUS-u, by
moe Sanepidu i PIP-u, do banku i producenta piecztek.
Potem ju bdzie atwiej: co miesic ponad 600 z na ZUS
za siebie (bez wzgldu na sukces lub asko nansowe)
i prawie 50% pensji pracownika, co miesic deklaracja
podatkowa PIT-5, PIT-4, VAT-7, RMUA i przelewy, no i jesz-
cze podwyszony o jakie 1000% czynsz za lokal. Do tego
kasa skalna, ksika przychodw i rozchodw, kontrola
skarbowa. Po paru tygodniach niezbdne okae si zle-
cenie prowadzenia ksigowoci biuru rachunkowemu za
300-600 z miesicznie plus VAT. Prosz czytelnika, eby
wyobrazi sobie, czy i jak wyzyskuje swojego pracownika.
Czy czuje t ch wycinicia z pana Ziutka ostatnich po-
tw, eby tylko pomnoy swj zysk, eby kupi skrzan
kanap do duego pokoju, a moe nawet uywan skod
fabi? Nie czuje? A, to w takim razie zarzucam baamut-
no twierdzeniu, e kapitalista kieruje si dz zysku
i wyzysku. Teorie dzielce ludzi na dobrych pracownikw
i zych kapitalistw opieraj si na zaoeniu, e spoecze-
stwo dzieli si na klasy, przede wszystkim pracodawcw
i pracobiorcw, i e wiat mona ulepszy zabierajc tro-
ch tym zym i dajc dobrym.
P
odejrzewam, e z punktu widzenia pracownika
huty czy fabryki obrabiarek wiat tak wanie wy-
glda. Pastwo sprzymierzone z kapitalist odbiera
pracownikowi jego prawa, jego zabezpieczenia socjalne,
redukuje zatrudnienie. Jest to jednak optyka skrzywio-
na przez wieloletnie nawyki, nie biorca pod uwag,
e przyczyn za jest zbyt maa, a nie zbyt dua wolno
w dziedzinie np. prawa pracy. Bdem nie jest odbieranie
specjalnych praw czy przywilejw pracownikowi huty, lecz
to, e ta huta w ogle istnieje podtrzymywana przy yciu
zabiegami oportunistycznych wodzw partyjnych. atwiej
jest wodzowi powiedzie, e pracownikowi bdzie dobrze
i bezpiecznie, ni przekona ludzi do uycia wyobrani, do
nowego spojrzenia i odwanych zmian. Chodzi w kocu
tylko o to, eby zosta waniakiem na 4 lata.
P
roponuj wic uruchomi wyobrani. Wyobramy
sobie, e chcemy ustawowo chroni suszne pra-
wa przedszkolakw. Wprowadzamy w tym celu
Kodeks Opieki nad Przedszkolakiem (KOP), w ktrym s
szczegowo opisane wszystkie czynnoci, jakie rodzic
i przedszkolanka codziennie powinni wykonywa wobec
przedszkolaka, jakiej szerokoci chodnikiem go prowadzi
do przedszkola, na jakim ogniu gotowa dla kaszk,
w jakich sytuacjach przedszkolak moe da kopniaka ro-
dzicowi itd. Na pierwszy rzut oka taki kodeks to dla przed-
szkolaka marzenie. Nareszcie wszystko pod kontrol, nie
bdzie rodzic plu mu w twarz, a kaszka nie ma prawa by
za sona. Po gbszej analizie jednak pojawia si obawa, e
w tej sytuacji potencjalni rodzice przestan mie ch na
posiadanie przedszkolaka. Rezultat bdzie taki, e wpraw-
dzie KOP bdzie niezwykle postpowym i humanitarnym
dokumentem, ale zabraknie w kraju przedszkolakw. Tak
jak teraz ubywa pracobiorcw, bo jak rodzicw ubywa
pracodawcw!
Z
punktu widzenia pracobiorcy na pierwszy rzut oka
moe si wydawa, e rne gwarancje socjalne,
minimalne pace, ubezpieczenia to wielkie do-
brodziejstwo, prezenty, ktrych nie wolno mu odbiera.
Rzeczywicie s to prezenty, ale nie kady prezent jest
nam darowany w dobrej wierze. Niektre podarunki, np.
gwarancja bezpieczestwa, mog by okupione niewol,
zupenie tak jak w bajce Krasickiego Ptaszki w klatce.
System przymusowych ubezpiecze, Kodeks Pracy i mi-
liony przepisw regulujcych gospodark to wanie takie
gwarancje zudnego bezpieczestwa, ktre oznacza ode-
branie czci wolnoci i odpowiedzialnoci. Pastwo nas
ubezpiecza, wic nie musimy ju myle o materialnym
zabezpieczeniu na przyszo albo na wypadek choroby.
Pastwo nam gwarantuje w kodeksie to i tamto, wic nie
musimy si doskonali, testowa innych moliwoci za-
trudnienia, nie musimy wrcz myle.
P
owstaje pytanie: czy zwolnienie z mylenia i odpo-
wiedzialnoci jest naszym wymarzonym stanem?
Ryzykuj odpowied, e nie. I dlatego w interesie
pracobiorcy jest, by dy nie do utrzymania przywilejw
wynikajcych z Kodeksu Pracy i innych paragrafw, lecz
do natychmiastowego uniewanienia, likwidacji Kodeksu
Pracy, systemu przymusowych ubezpiecze spoecznych,
inspekcji PIP, jako haniebnych narzdzi zniewolenia pra-
cobiorcy. Rwnolegle naleaoby ograniczy formalnoci
i podatki nakadane na przedsibiorcw-pracodawcw.
Wtedy dopiero powstaje relacja: wolny pracodawca
wolny pracobiorca, a ewentualne kwestie sporne s roz-
strzygane przez zastosowanie odpowiednich przepisw
Kodeksu Karnego (gdy pracodawca np. znca si nad pra-
cobiorc), Kodeksu Cywilnego, Handlowego i Konstytucji.
Wtedy to pracobiorca jest decydentem i panem swoich
pienidzy jeli chodzi o decyzj, czy i z jakiego systemu
ubezpiecze skorzysta. Wtedy wreszcie, jeli pracownik
uzna, e rma mu le paci albo le go traktuje, przecho-
Dzieci

re olucji
podz ay klasowe w subie oligarchw
Witold Falkowski
r
y
s
.

S
z
y
m
o
n

S
u
r
m
a
c
z
AGORA.indd 46-47 03-01-19, 21:23:04
OBYWATEL 48 OBYWATEL 49
dzi natychmiast do innej, bo jest ich peno jak rodzicw,
kiedy nie s traumatycznie sptani Kodeksem Opieki nad
Przedszkolakiem.
N
ie jest wic godne poaowania to, e rzd Millera
prawdopodobnie dla zachowania pozorw nowo-
czesnoci i zrozumienia kopotw pracodawcw
godzi si na uelastycznienie Kodeksu Pracy, lecz to, e
jakikolwiek rzd toleruje istnienie jakiegokolwiek Kodeksu
Pracy! To biurokraci i ich kodeksy s autorami zniewo-
lenia i bezrobocia. To oni s przyczyn mojego osobi-
stego zniechcenia do przedsibiorczoci. To przez nich
nie widz sensu jakiejkolwiek aktywnoci gospodarczej,
z ktrej owocw miabym oddawa 70-90% na niejasno
zdeniowane wydatki ministrw Koodki i Pola i rzsicie
owietlone podjazdy willi notabli. W tej sytuacji wybieram
minimum materialne i bierno ekonomiczn choby
ze wzgldw etycznych. Nie chc si przyczynia do
umacniania majnego systemu rozdziau pienidzy, ktry
posuguje si na przemian Kodeksem Pracy albo pojciem
wraliwoci spoecznej, by znale si w majnej rodzi-
nie wybranych w gosowaniu powszechnym. I tak marnuje
si mj skromny potencja patriotyzmu i przedsibiorczo-
ci. Tak si marnuje zapewne wiele tysicy podobnych
potencjaw, ktre jakkolwiek skromne zsumowane
byyby potn si napdow gospodarki, powanym pra-
codawc i inwestorem.
P
odzia spoeczestwa na klasy jest pewn abstrak-
cj. Naprawd mamy do czynienia z ludmi, a nie
z klasami. Pielgnowanie pojcia podziaw klaso-
wych jest wybitnie na rk tzw. demokratycznej wadzy!
Przecie atwiej jest rzdzi dwoma zantagonizowanymi
spoeczestwami ni jednym w miar zgodnym i spjnym.
Zawsze mona to jednym, to drugim wskazywa tych dru-
gich lub tych pierwszych jako winowajcw niepowodze,
mona ich napuszcza na siebie, a samemu przyglda si
demonstracjom i kontrdemonstracjom zza przyciemnia-
nych szyb BMW. Gdyby nie pastwo z jego ekwilibrystycz-
nym systemem podatkowym, orwellowskimi ubezpiecze-
niami spoecznymi, przepisami zmieniajcymi si w rytm
wyborczych festiwali i polityk Janosika (zabra i da),
to decyzja, czy by pracownikiem najemnym, czy te sta
si przedsibiorc i pracodawc byaby tak samo atwa,
jak wybr midzy kupnem mleka z zawartoci 2,0% lub
3,2% tuszczu! Ta bariera jest stworzona, a nie zesana
przez ze moce.
S
koro jest stworzona, to mona i warto j rozmon-
towa. Innymi sowy, warto sprbowa opcji (B):
pogoni biurokratw. Odebra pastwu wadz
nad rzeczami, nad ktrymi nie musi, nie powinno i zwy-
kle wadzy nie sprawowao. Czy w XV wieku sysza kto
o obowizkowych ubezpieczeniach spoecznych? A to
wanie w 1496 r. sejm polski zabroni chopom noszenia
zotych acuchw. Czyli, e mimo braku zabezpiecze
socjalnych i kontroli pastwa klasie ucinionej (chopom)
wiodo si tak dobrze, e klasa uciskajca (szlachta) mu-
siaa wprowadzi regulacj prawn umoliwiajc odr-
nienie szlachcica od chopa! Widzimy wic, e dobrobyt
i normalno nie pojawia si tam, gdzie pastwo opiekuje
si ucinionymi i ubezpiecza, uczy i karmi pod przymu-
sem. Raczej odwrotnie: dobrobyt i normalno pojawiaj
si tam, gdzie rola pastwa w obrocie gospodarczym
i w yciu spoecznym jest minimalna. To w takim mini-
malistycznym pastwie wielkie korporacje maj ruchy
o wiele bardziej skrpowane naturaln konkurencj,
grob bojkotu, ryzykiem przejcia czy wykupienia. Ba,
w takim pastwie by moe koncerny nigdy nie rozrosy-
by si do dzisiejszych rozmiarw, ktre faktycznie gro
nowym rodzajem niewolnictwa.

Witold Falkowski
Amerykaska pomoc pozwolia odbudowa Europ
Zachodni ze zniszcze II wojny wiatowej. Pyny
pienidze emitowane przez Zarzd Rezerwy Federalnej.
W latach 60. wzajemna wsppraca zaowocowaa do-
brobytem i rozwojem gospodarczym.
Dolar zyska pozycj pienidza wiatowego. Groma-
dzono w nim rezerwy bankowe i zacz obsugiwa domi-
nujc cz handlu midzynarodowego. Zarzd Rezerwy
Federalnej USA uzyska przywilej emisji rodkw i rezerw
patniczych wiata. Gdy bya potrzeba, maszyny drukarskie
prowadziy emisj pienidza, ktry wyjeda za granic,
bez groby wywoania inacji na rynku amerykaskim.
Nadmiar pienidza wypywa za granic, pocztkowo jako
pomoc dla Europy, a pniej w zamian za emitowane do-
lary kupowano towary i usugi. Pienidz ten z reguy nie
wraca na rynek amerykaski, stajc si rezerw wielu
pastw i bankw wiata.
Lata 70. i 80. stay si okresem wzajemnej wsppra-
cy pastw Europy Zachodniej. Narastay jednoczenie
kopoty ekonomiczne i zaduenie bloku pastw socjali-
stycznych. Pocztkowo lune formy wsppracy pastw
Europy przeksztaciy si w coraz bardziej zintegrowane
zwizki. Powikszya si ilo pastw przystpujcych do
Unii Europejskiej. Mimo to, ani marka, ani funt czy frank
nie mogy konkurowa na rynkach walutowych z potg
dolara amerykaskiego.
Zmiany w Europie Wschodniej, upadek muru berli-
skiego poskutkoway likwidacj Rady Wzajemnej Pomocy
Gospodarczej i rubla transferowego. Pojawia si moli-
wo dalszego powikszenia obszaru Unii Europejskiej.
Dao to Funduszowi Rezerw Federalnych moliwo dal-
szego eksportu pienidza do pastw, ktre niegdy byy za
elazn kurtyn.
Pastwa Europy Zachodniej nawet nie prboway pod-
j dziaa dla ekspansji wasnych rodkw patniczych.
Zamiast tego w 1992 r. z wielk pomp podpisany zostaje
traktat z Maastricht, ktrego sygnatariusze ograniczaj
wasn emisj pienidza. Za oceanem pozostaj proty
wynikajce z prawa tworzenia pienidza wiatowego.
Mona przypuszcza, i by to rachunek za zjednoczenie
caej Europy po upadku bloku wschodniego, zapacony
przez Bruksel za amerykask zgod na tworzenie si
nowej potgi politycznej.
Naley pamita, i utrzymanie dolara jako podsta-
wowych rezerw nansowych wiata jest take wynikiem
strachu przed jakimikolwiek zmianami. Mogyby one
spowodowa destabilizacj systemu nansowego. Takie
zagroenie niesie powrt do Ameryki dolarw, gdyby na-
stpio ich wyparcie z rynkw walutowych.
Po dugich przygotowaniach, na przeomie 2001
i 2002 r. Unia Europejska wprowadzia wspln walut
- euro. Emitentem sta si Europejski Bank Centralny,
a realizatorami emisji Centralne Banki Narodowe. Wsplny
pienidz uatwia wszelkie transakcje. W Europie operacje
nansowe i rezerwy bankw zaczynaj by prowadzone
w euro, a wypierany jest dolar. Nadal obowizuje traktat
z Maastricht, ograniczajcy emisj europejskiej waluty.
Gwarantem jest Europejski Bank Centralny, nie podlegaj-
cy wpywom adnych si politycznych.
Rozwamy pokusy i niebezpieczestwa zwizane
z emisj euro. Europa przeywa stagnacj gospodarcz
i narastajce bezrobocie. Trudny pienidz i drogi kredyt nie
uatwi wyjcia z tej sytuacji. Bdzie wic wzrasta presja
w celu utrzymania poziomu lub zwikszenia wydatkw
budetowych na cele socjalne i obnienia kosztw kredytu
na dziaalno gospodarcz. Jedyn za drog jest wiksza
emisja pienidza europejskiego i odejcie od dogmatw
monetaryzmu.
Mona wyobrazi sobie mechanizm i nastpstwa
gwatownego wypierania dolara przez euro i powrotu
wyemitowanych niegdy dolarw na rynek amerykaski.
Banki gromadzc inn walut, zaczynaj pozbywa si
amerykaskich rodkw patniczych. wiat zaczyna robi
wielkie zakupy na terenie USA. Produkcja gospodarki USA
nie jest w stanie nady. Tworzy si nadmiar pienidza
na rynku amerykaskim, gwatowana panika i inacja oraz
rozpoczyna si spirala kryzysu wiatowego...
Koncepcje oywienia gospodarczego przez emisj pie-
nidza formuuje wiele si politycznych w Europie. Najostrzej
wystpuj formacje, ktre przeciwne s jednoci Europy.
Wystarczy wymieni opcje polityczne reprezentowane przez
Klausa, Le Pena, Haidera czy - w Polsce - Leppera. Symp-
tomatyczne jest, i partie te nie d do zwikszenia emisji
euro, lecz do powrotu lub utrzymania wasnych walut naro-
dowych. Te za nie bd w stanie zagrozi dolarowi amery-
kaskiemu, podobnie jak waluta meksykaska, kanadyjska
lub australijska. Wzrost wpyww tych partii zbiega si,
o dziwo, w czasie z wprowadzeniem euro.
Gdyby Unia Europejska zacza przejawia wol eks-
pansji wsplnej waluty euro, Stany Zjednoczone znalazyby
si w bardzo trudnej sytuacji. Wwczas wspomniane partie
zostayby naturalnym sojusznikiem USA w deniu do osa-
bienia centralnego systemu walutowego Europy.
Wida wic, i problem podziau korzyci wynikaj-
cych z emisji pienidza potrzebnego dla obsugi gospo-
darki wiatowej i rezerw bankowych, nie jest rozwizany.
Spoeczestwa Europy niewiadomie zgodziy si na rezy-
gnacj z korzyci w zamian za moliwo zjednoczenia
politycznego. ycie jednak wskazuje, i problem zysku
z emisji pienidza wiatowego bdzie powraca. Konieczne
zatem bdzie poszukiwanie rozwiza, ktre bez zagroe-
nia kryzysem gospodarczym pozwol na udzia wszystkich
spoeczestw w zyskach emisyjnych.
Aleksander Jdraszczyk, Adam Sandauer
MONEY MAKES
THE WORLD
GO AROUND
AGORA
Nasze gospodarstwo ley w pamie Beskidu Maego we wsi
Roczyny u podna Zotej Grki. Oferujemy Pastwu 6 miejsc
noclegowych w komfortowo wyposaonych 3 pokojach: jedno
i dwuosobowych. Zapewniamy mi i rodzinn atmosfer,
domowe wyywienie, ekologiczne produkty i swojskie wyroby
(nabia, wdliny). Las, rzeka, spacery i wycieczki po szlakach tu-
rystycznych oraz pikne krajobrazy pasma grskiego Beskidw
to nasze dodatkowe atuty. Do dyspozycji goci: azienka, kuch-
nia, plac zabaw, grill, rowery, parking. Gospodarstwo naley do
Stowarzyszenia ECEAT zrzeszajcego polskich ekorolnikw.
Uwaga !
Oferta Specjalna dla czytelnikw Obywatela !
5% zniki dla osb, ktre skorzystaj z usug gospodarstwa
Pastwa Bigosw. Do zniki uprawnia posiadanie numeru
Obywatela z reklam gospodarstwa. Pismo trzeba pokaza
przy meldunku w gospodarstwie.
Jeden egzemplarz to 5% zniki dla jednej osoby.
Kontakt z nami:
Jadwiga & Marian Bigosowie
34-120 Roczyny, ul. Zarzeczna 12
Telefon : 0-(prex)-33-8751818
Telefon kom. : 0 692 303646
Email : trzykorony@andrychow.pl
Szczeglowe informacje dotyczce gospodarstwa
(m.in. zdjcia) oraz promocji:
www.obywatel.org.pl
Urlop u Ekorolnikw !
Redakcja Obywatela zaprasza do wsppracy gospodarstwa ekologiczne i agroturystyczne z caego kraju !
Aleksander Jdraszczyk, Adam Sandauer
r
y
s
.

S
z
y
m
o
n

S
u
r
m
a
c
z
AGORA.indd 48-49 03-01-19, 21:23:06
OBYWATEL 48 OBYWATEL 49
dzi natychmiast do innej, bo jest ich peno jak rodzicw,
kiedy nie s traumatycznie sptani Kodeksem Opieki nad
Przedszkolakiem.
N
ie jest wic godne poaowania to, e rzd Millera
prawdopodobnie dla zachowania pozorw nowo-
czesnoci i zrozumienia kopotw pracodawcw
godzi si na uelastycznienie Kodeksu Pracy, lecz to, e
jakikolwiek rzd toleruje istnienie jakiegokolwiek Kodeksu
Pracy! To biurokraci i ich kodeksy s autorami zniewo-
lenia i bezrobocia. To oni s przyczyn mojego osobi-
stego zniechcenia do przedsibiorczoci. To przez nich
nie widz sensu jakiejkolwiek aktywnoci gospodarczej,
z ktrej owocw miabym oddawa 70-90% na niejasno
zdeniowane wydatki ministrw Koodki i Pola i rzsicie
owietlone podjazdy willi notabli. W tej sytuacji wybieram
minimum materialne i bierno ekonomiczn choby
ze wzgldw etycznych. Nie chc si przyczynia do
umacniania majnego systemu rozdziau pienidzy, ktry
posuguje si na przemian Kodeksem Pracy albo pojciem
wraliwoci spoecznej, by znale si w majnej rodzi-
nie wybranych w gosowaniu powszechnym. I tak marnuje
si mj skromny potencja patriotyzmu i przedsibiorczo-
ci. Tak si marnuje zapewne wiele tysicy podobnych
potencjaw, ktre jakkolwiek skromne zsumowane
byyby potn si napdow gospodarki, powanym pra-
codawc i inwestorem.
P
odzia spoeczestwa na klasy jest pewn abstrak-
cj. Naprawd mamy do czynienia z ludmi, a nie
z klasami. Pielgnowanie pojcia podziaw klaso-
wych jest wybitnie na rk tzw. demokratycznej wadzy!
Przecie atwiej jest rzdzi dwoma zantagonizowanymi
spoeczestwami ni jednym w miar zgodnym i spjnym.
Zawsze mona to jednym, to drugim wskazywa tych dru-
gich lub tych pierwszych jako winowajcw niepowodze,
mona ich napuszcza na siebie, a samemu przyglda si
demonstracjom i kontrdemonstracjom zza przyciemnia-
nych szyb BMW. Gdyby nie pastwo z jego ekwilibrystycz-
nym systemem podatkowym, orwellowskimi ubezpiecze-
niami spoecznymi, przepisami zmieniajcymi si w rytm
wyborczych festiwali i polityk Janosika (zabra i da),
to decyzja, czy by pracownikiem najemnym, czy te sta
si przedsibiorc i pracodawc byaby tak samo atwa,
jak wybr midzy kupnem mleka z zawartoci 2,0% lub
3,2% tuszczu! Ta bariera jest stworzona, a nie zesana
przez ze moce.
S
koro jest stworzona, to mona i warto j rozmon-
towa. Innymi sowy, warto sprbowa opcji (B):
pogoni biurokratw. Odebra pastwu wadz
nad rzeczami, nad ktrymi nie musi, nie powinno i zwy-
kle wadzy nie sprawowao. Czy w XV wieku sysza kto
o obowizkowych ubezpieczeniach spoecznych? A to
wanie w 1496 r. sejm polski zabroni chopom noszenia
zotych acuchw. Czyli, e mimo braku zabezpiecze
socjalnych i kontroli pastwa klasie ucinionej (chopom)
wiodo si tak dobrze, e klasa uciskajca (szlachta) mu-
siaa wprowadzi regulacj prawn umoliwiajc odr-
nienie szlachcica od chopa! Widzimy wic, e dobrobyt
i normalno nie pojawia si tam, gdzie pastwo opiekuje
si ucinionymi i ubezpiecza, uczy i karmi pod przymu-
sem. Raczej odwrotnie: dobrobyt i normalno pojawiaj
si tam, gdzie rola pastwa w obrocie gospodarczym
i w yciu spoecznym jest minimalna. To w takim mini-
malistycznym pastwie wielkie korporacje maj ruchy
o wiele bardziej skrpowane naturaln konkurencj,
grob bojkotu, ryzykiem przejcia czy wykupienia. Ba,
w takim pastwie by moe koncerny nigdy nie rozrosy-
by si do dzisiejszych rozmiarw, ktre faktycznie gro
nowym rodzajem niewolnictwa.

Witold Falkowski
Amerykaska pomoc pozwolia odbudowa Europ
Zachodni ze zniszcze II wojny wiatowej. Pyny
pienidze emitowane przez Zarzd Rezerwy Federalnej.
W latach 60. wzajemna wsppraca zaowocowaa do-
brobytem i rozwojem gospodarczym.
Dolar zyska pozycj pienidza wiatowego. Groma-
dzono w nim rezerwy bankowe i zacz obsugiwa domi-
nujc cz handlu midzynarodowego. Zarzd Rezerwy
Federalnej USA uzyska przywilej emisji rodkw i rezerw
patniczych wiata. Gdy bya potrzeba, maszyny drukarskie
prowadziy emisj pienidza, ktry wyjeda za granic,
bez groby wywoania inacji na rynku amerykaskim.
Nadmiar pienidza wypywa za granic, pocztkowo jako
pomoc dla Europy, a pniej w zamian za emitowane do-
lary kupowano towary i usugi. Pienidz ten z reguy nie
wraca na rynek amerykaski, stajc si rezerw wielu
pastw i bankw wiata.
Lata 70. i 80. stay si okresem wzajemnej wsppra-
cy pastw Europy Zachodniej. Narastay jednoczenie
kopoty ekonomiczne i zaduenie bloku pastw socjali-
stycznych. Pocztkowo lune formy wsppracy pastw
Europy przeksztaciy si w coraz bardziej zintegrowane
zwizki. Powikszya si ilo pastw przystpujcych do
Unii Europejskiej. Mimo to, ani marka, ani funt czy frank
nie mogy konkurowa na rynkach walutowych z potg
dolara amerykaskiego.
Zmiany w Europie Wschodniej, upadek muru berli-
skiego poskutkoway likwidacj Rady Wzajemnej Pomocy
Gospodarczej i rubla transferowego. Pojawia si moli-
wo dalszego powikszenia obszaru Unii Europejskiej.
Dao to Funduszowi Rezerw Federalnych moliwo dal-
szego eksportu pienidza do pastw, ktre niegdy byy za
elazn kurtyn.
Pastwa Europy Zachodniej nawet nie prboway pod-
j dziaa dla ekspansji wasnych rodkw patniczych.
Zamiast tego w 1992 r. z wielk pomp podpisany zostaje
traktat z Maastricht, ktrego sygnatariusze ograniczaj
wasn emisj pienidza. Za oceanem pozostaj proty
wynikajce z prawa tworzenia pienidza wiatowego.
Mona przypuszcza, i by to rachunek za zjednoczenie
caej Europy po upadku bloku wschodniego, zapacony
przez Bruksel za amerykask zgod na tworzenie si
nowej potgi politycznej.
Naley pamita, i utrzymanie dolara jako podsta-
wowych rezerw nansowych wiata jest take wynikiem
strachu przed jakimikolwiek zmianami. Mogyby one
spowodowa destabilizacj systemu nansowego. Takie
zagroenie niesie powrt do Ameryki dolarw, gdyby na-
stpio ich wyparcie z rynkw walutowych.
Po dugich przygotowaniach, na przeomie 2001
i 2002 r. Unia Europejska wprowadzia wspln walut
- euro. Emitentem sta si Europejski Bank Centralny,
a realizatorami emisji Centralne Banki Narodowe. Wsplny
pienidz uatwia wszelkie transakcje. W Europie operacje
nansowe i rezerwy bankw zaczynaj by prowadzone
w euro, a wypierany jest dolar. Nadal obowizuje traktat
z Maastricht, ograniczajcy emisj europejskiej waluty.
Gwarantem jest Europejski Bank Centralny, nie podlegaj-
cy wpywom adnych si politycznych.
Rozwamy pokusy i niebezpieczestwa zwizane
z emisj euro. Europa przeywa stagnacj gospodarcz
i narastajce bezrobocie. Trudny pienidz i drogi kredyt nie
uatwi wyjcia z tej sytuacji. Bdzie wic wzrasta presja
w celu utrzymania poziomu lub zwikszenia wydatkw
budetowych na cele socjalne i obnienia kosztw kredytu
na dziaalno gospodarcz. Jedyn za drog jest wiksza
emisja pienidza europejskiego i odejcie od dogmatw
monetaryzmu.
Mona wyobrazi sobie mechanizm i nastpstwa
gwatownego wypierania dolara przez euro i powrotu
wyemitowanych niegdy dolarw na rynek amerykaski.
Banki gromadzc inn walut, zaczynaj pozbywa si
amerykaskich rodkw patniczych. wiat zaczyna robi
wielkie zakupy na terenie USA. Produkcja gospodarki USA
nie jest w stanie nady. Tworzy si nadmiar pienidza
na rynku amerykaskim, gwatowana panika i inacja oraz
rozpoczyna si spirala kryzysu wiatowego...
Koncepcje oywienia gospodarczego przez emisj pie-
nidza formuuje wiele si politycznych w Europie. Najostrzej
wystpuj formacje, ktre przeciwne s jednoci Europy.
Wystarczy wymieni opcje polityczne reprezentowane przez
Klausa, Le Pena, Haidera czy - w Polsce - Leppera. Symp-
tomatyczne jest, i partie te nie d do zwikszenia emisji
euro, lecz do powrotu lub utrzymania wasnych walut naro-
dowych. Te za nie bd w stanie zagrozi dolarowi amery-
kaskiemu, podobnie jak waluta meksykaska, kanadyjska
lub australijska. Wzrost wpyww tych partii zbiega si,
o dziwo, w czasie z wprowadzeniem euro.
Gdyby Unia Europejska zacza przejawia wol eks-
pansji wsplnej waluty euro, Stany Zjednoczone znalazyby
si w bardzo trudnej sytuacji. Wwczas wspomniane partie
zostayby naturalnym sojusznikiem USA w deniu do osa-
bienia centralnego systemu walutowego Europy.
Wida wic, i problem podziau korzyci wynikaj-
cych z emisji pienidza potrzebnego dla obsugi gospo-
darki wiatowej i rezerw bankowych, nie jest rozwizany.
Spoeczestwa Europy niewiadomie zgodziy si na rezy-
gnacj z korzyci w zamian za moliwo zjednoczenia
politycznego. ycie jednak wskazuje, i problem zysku
z emisji pienidza wiatowego bdzie powraca. Konieczne
zatem bdzie poszukiwanie rozwiza, ktre bez zagroe-
nia kryzysem gospodarczym pozwol na udzia wszystkich
spoeczestw w zyskach emisyjnych.
Aleksander Jdraszczyk, Adam Sandauer
MONEY MAKES
THE WORLD
GO AROUND
AGORA
Nasze gospodarstwo ley w pamie Beskidu Maego we wsi
Roczyny u podna Zotej Grki. Oferujemy Pastwu 6 miejsc
noclegowych w komfortowo wyposaonych 3 pokojach: jedno
i dwuosobowych. Zapewniamy mi i rodzinn atmosfer,
domowe wyywienie, ekologiczne produkty i swojskie wyroby
(nabia, wdliny). Las, rzeka, spacery i wycieczki po szlakach tu-
rystycznych oraz pikne krajobrazy pasma grskiego Beskidw
to nasze dodatkowe atuty. Do dyspozycji goci: azienka, kuch-
nia, plac zabaw, grill, rowery, parking. Gospodarstwo naley do
Stowarzyszenia ECEAT zrzeszajcego polskich ekorolnikw.
Uwaga !
Oferta Specjalna dla czytelnikw Obywatela !
5% zniki dla osb, ktre skorzystaj z usug gospodarstwa
Pastwa Bigosw. Do zniki uprawnia posiadanie numeru
Obywatela z reklam gospodarstwa. Pismo trzeba pokaza
przy meldunku w gospodarstwie.
Jeden egzemplarz to 5% zniki dla jednej osoby.
Kontakt z nami:
Jadwiga & Marian Bigosowie
34-120 Roczyny, ul. Zarzeczna 12
Telefon : 0-(prex)-33-8751818
Telefon kom. : 0 692 303646
Email : trzykorony@andrychow.pl
Szczeglowe informacje dotyczce gospodarstwa
(m.in. zdjcia) oraz promocji:
www.obywatel.org.pl
Urlop u Ekorolnikw !
Redakcja Obywatela zaprasza do wsppracy gospodarstwa ekologiczne i agroturystyczne z caego kraju !
Aleksander Jdraszczyk, Adam Sandauer
r
y
s
.

S
z
y
m
o
n

S
u
r
m
a
c
z
AGORA.indd 48-49 03-01-19, 21:23:06
OBYWATEL 50 OBYWATEL 51
Krzysztof
Krawczyk jest jed-
nym z tych wielkich
artystw, dla ktrych nie ma granic wasnych
moliwoci muzycznych i ktrzy wietnie
sprawdzaj si w rnych i czsto bardzo
miaych projektach. W poowie padziernika
2002 r. pojawia si najnowsza pyta pana
Krzysztofa zatytuowana ...bo marz i ni
album nie przypominajcy adnego z nagra-
nych do tej pory. Stao si tak gwnie dziki
producentowi tej pyty, znanemu rwnie
z wasnych alternatywnych propozycji muzycz-
nych Andrzejowi Smolikowi. Efekt wsppra-
cy z Andrzejem producentem i kompozy-
torem to 12 utworw, ktre potwierdzaj
e poczenie muzyki klubowej z 40-letnim do-
wiadczeniem muzycznym daje efekt piorunuj-
cy. Kunszt wokalny Krawczyka oraz muzyczne
fascynacje Smolika stworzyy pyt zarwno dla
wielbicieli Krzysztofa, jak i osb, ktre oscyluj
wok muzyki uprawianej przez Smolika.
Ten album jest poczeniem muzycznych wia-
tw, stworzonym przez bardzo wielu arty-
stw, m.in. tak rnych jak Robert Gawliski,
Przemek Myszor, Maciej Maleczuk czy Adam
Nowak z zespou Raz Dwa Trzy. Kombinacja
tego wszystkiego daa w rezultacie pyt, ktra
jednoczenie wietnie pasuje do lianki kawy pi-
tej gdzie w przytulnej kawiarence, jak i do tum-
nej klubowej imprezy.
Dziki Smolikowi na nowo odkrywamy
Krawczyka, odkrywamy jego gos cichy i cie-
py, ale take gos zmczony i naznaczony upy-
wem czasu.
...bo marz i ni to pyta z gatunku tych, z kt-
rymi trzeba si osucha, bardzo uwanie osu-
cha. Dopiero wtedy zasuy sobie na nasz mu-
zyczny szacunek.
Micha Burak
cianka
to zesp, ktry wyrs na
scenie trjmiejskiego un-
dergroundu, ale jak przyznaj sami muzycy etos
niezalenoci ich nie interesuje. Chc dotrze ze
swoj twrczoci do jak najszerszego krgu od-
biorcw, cho nie oznacza to z ich strony adne-
go kompromisu artystycznego. Wrcz przeciw-
nie, od samego pocztku cianka uchodzi za naj-
bardziej bezkompromisow kapel w Polsce.
Jesieni ukazaa si najnowsza pyta zespou wy-
dana przez wytwrni Sissy Records. Album nosi
tytu Biae wakacje. Jak mwi wokalista i jedno-
czenie autor tekstw i muzyki, Maciej Cielak,
na pycie panuje klimat ciepego nocnego po-
wietrza.
Z pewnoci album ten ma specyczny, lmowy
charakter, jak najbardziej nadajcy si na cie-
ki dwikowe obrazw krconych przez takich
twrcw jak Quentin Tarantino czy David Lynch.
Czu w niej nostalgi za wielkim amerykaskim
kinem drogi.
Kontynuacj w dokonaniach zespou jest aku-
styczne brzmienie i brak elektroniki, co jeszcze
raz potwierdza, e bez komputerw, korzystajc
gownie z gitar, mona nagra pyt, ktra bdzie
inna od tego, co byo do tej pory.
Podczas pracy nad nowym albumem muzycy ko-
rzystali z 16-ladowego magnetofonu analogo-
wego, pyty pogosowej, polskich przedwzmac-
niaczy lampowych z lat 60., co pozwolio osi-
gn zaskakujce efekty, nietypowe dla polskich
produkcji muzycznych.
To wszystko, w poczeniu z alternatywnym
brzmieniem, mrocznymi zakamarkami dwi-
kw, ekspresj i charyzmatycznym gosem woka-
listy sprawia, e na pycie Biae wakacje sycha
tak wiele rnej dobrej muzyki i tak wiele jest tu
odniesie, jednak mimo to cao ma niepowta-
rzalny charakter. W tytuowym utworze doszu-
ka si mona nastroju z Riders on the Storm
The Doors, a w piosence Miasta i nieba wyczu-
wa si podobiestwa do dokona Joy Division
czy The Pixies.
Ta pyta jest melodyjna, ale na pewno nie jest pro-
sta, tra z pewnoci do tych, ktrzy w ciance
ju si zakochali, ale take i tych, ktrzy szukaj
w muzyce przyjemnoci i nowych dozna.
Trzeci album cianki z pewnoci ma szans
zosta wielkim muzycznym wydarzeniem na
polskim rynku fonogracznym, na rynku, ktry
w niebezpieczny sposb przyzwyczaja nas do
masowoci popkulturowej w najgorszym tego
sowa znaczeniu.
Micha Burak
W
Teatrze im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej
Grze odby si w padzierniku 2002 r. Prze-
gld Dramatu Irlandzkiego. W trakcie
tego spdu zaprezentowano sztuki
J. M. Syngea, C. McPhersona oraz
M. McDonagha. Lokalizacja imprezy
jest nieistotna, marginalizowa naley
rwnie Teatr Lubuski, wszak wane
spektakle tam pokazywane sporadycznie
s dzieem lokalnego zespou. Tak byo
i tym razem Krlow piknoci
z Leenane i Samotny zachd Martina
McDonagha pokaza Teatr Nowy z Po-
znania, a Dublisk kold McPhersona
Teatr Studio z Warszawy.
Jako e istnieje szansa zobaczenia czci
propozycji Przegldu poza macierzysty-
mi dla nich scenami, omiel si zatrzy-
ma na chwil przy dramacie dwudzie-
stokilkuletniego Irlandczyka, Conora
McPhersona. I uczyni to nie baczc na
nieprzystpn opat, jak naley uici,
by sta si uczestnikiem widowiska;
w Zielonej Grze na Dublisk kold
w reyserii Agnieszki Lipiec-Wr-
blewskiej trzeba byo wyoy 50 z.
McPherson, studiujc na uniwersytecie
w Dublinie lozo i lologi angielsk,
zakada teatraln grup Fly By Night,
z ktr wystawia pierwsze monodramy
Rum z wdk i Dobrego zodzieja.
Pniej do wanych jego dzie zali-
czy si m.in. Altank lipow, Tam,
witego Mikoaja dwa ostatnie
spektakle miay ju swe premiery u nas.
Monodram wity Mikoaj reyserowaa Agnieszka Gliska, a
rzecz odegra Jan Englert; Tama z kolei to ponownie zasuga
A. Lipiec-Wrblewskiej oraz Krzysztofa Majchrzaka.
Majchrzak, waciciel zakadu samochodowego (w Tamie) oraz
pracownik zakadu pogrzebowego (w Dubliskiej koldzie),
frapuje, wciga widza i przytacza.
Sztuki McPhersona nie s widowi-
skowe w obiegowym rozumieniu
tego sowa nie ma u niego bogatej
scenograi, wyszukanych kostiu-
mw, nie ma te w takowym sensie
akcji. Nie bez racji nazywa si wic
McPhersona (wyrnionego w roku
1998 tytuem Dramaturga Roku)
irlandzkim Czechowem, jego prace
bowiem tkane s misternie, on czuwa
nad sowem, a cao ujta w klasycz-
ne ramy porywa poetyk budowan
poprzez dialog. Conor McPherson
potra opowiada, o czym przeko-
nuje wity Mikoaj, spektakl jednego
aktora, ktry mwi. U McPhersona
dominuje ascetyzm akcja zazwyczaj
dzieje si w jednym miejscu, a klimat
to dzieo paru postaci, std czsto
o sztukach Conora mwi si, e s
adramatyczne, senne. Te spektakle
powstae tak niedaleko geogracznie
od Anglii, stanowi przeciwiestwo
tamtejszej sceny okupowanej przez
autorw ochrzczonych mianem bru-
talistw, pani Kane i pana Ravenhilla;
ich teatr szokuje obscen w jzyku
i gecie, pokazuje zezwierzcenie czo-
wieka. Teatr McPhersona tego czo-
wieka upadego uczowiecza, wyciga
z rynsztoka. Teatr McPhersona poka-
zuje, e cynizm, cwaniactwo i agresja
to fasada majca broni czowieka przed nim samym, ktry
wrcz skamle o uczucie (jak John w Dubliskiej koldzie).
Krytycy polscy piszc o przedstawieniach McPhersona napa-
waj si mistrzostwem warsztatu Krzysztofa
Majchrzaka, aktora yjcego swym rze-
miosem; aktora, ktrego prno szuka
w reklamwkach kawy i proszku do prania.
Majchrzak przemawia do widza z tak si,
jakby rzeczywicie nosi na barkach ywot
grywanych postaci, jakby to on, pracownik
zakadu pogrzebowego, stawa naprzeciw
skrzywdzonej crki, jakby to on taszczy
z sob wiat upodlonego pijaka w zasikanych
spodniach.
Wanie dla Krzysztofa Majchrzaka, dla jego,
jak rzek recenzent, wielkiej roli w kameral-
nym spektaklu, warto wej w przestrze
kreowan przez Conora McPhersona tam,
gdzie czowiek rozmawia z czowiekiem.
Jacek Uglik
Sw kilka o dramacie Conora McPhersona
vlepki autorstwa Qrde i FSH:
www.czytosztuka.prv.pl, www.pobv.prv.pl
www.artmwaj.prv,pl, www.fsh.of.pl
vLEPIEJ
TAK
CHWILA ODDECHU
CO SYCHA?
Jacek Uglik
okadka zbioru dramatw C. McPhersona
ODDECH.indd 50-51 03-01-19, 21:30:50
OBYWATEL 50 OBYWATEL 51
Krzysztof
Krawczyk jest jed-
nym z tych wielkich
artystw, dla ktrych nie ma granic wasnych
moliwoci muzycznych i ktrzy wietnie
sprawdzaj si w rnych i czsto bardzo
miaych projektach. W poowie padziernika
2002 r. pojawia si najnowsza pyta pana
Krzysztofa zatytuowana ...bo marz i ni
album nie przypominajcy adnego z nagra-
nych do tej pory. Stao si tak gwnie dziki
producentowi tej pyty, znanemu rwnie
z wasnych alternatywnych propozycji muzycz-
nych Andrzejowi Smolikowi. Efekt wsppra-
cy z Andrzejem producentem i kompozy-
torem to 12 utworw, ktre potwierdzaj
e poczenie muzyki klubowej z 40-letnim do-
wiadczeniem muzycznym daje efekt piorunuj-
cy. Kunszt wokalny Krawczyka oraz muzyczne
fascynacje Smolika stworzyy pyt zarwno dla
wielbicieli Krzysztofa, jak i osb, ktre oscyluj
wok muzyki uprawianej przez Smolika.
Ten album jest poczeniem muzycznych wia-
tw, stworzonym przez bardzo wielu arty-
stw, m.in. tak rnych jak Robert Gawliski,
Przemek Myszor, Maciej Maleczuk czy Adam
Nowak z zespou Raz Dwa Trzy. Kombinacja
tego wszystkiego daa w rezultacie pyt, ktra
jednoczenie wietnie pasuje do lianki kawy pi-
tej gdzie w przytulnej kawiarence, jak i do tum-
nej klubowej imprezy.
Dziki Smolikowi na nowo odkrywamy
Krawczyka, odkrywamy jego gos cichy i cie-
py, ale take gos zmczony i naznaczony upy-
wem czasu.
...bo marz i ni to pyta z gatunku tych, z kt-
rymi trzeba si osucha, bardzo uwanie osu-
cha. Dopiero wtedy zasuy sobie na nasz mu-
zyczny szacunek.
Micha Burak
cianka
to zesp, ktry wyrs na
scenie trjmiejskiego un-
dergroundu, ale jak przyznaj sami muzycy etos
niezalenoci ich nie interesuje. Chc dotrze ze
swoj twrczoci do jak najszerszego krgu od-
biorcw, cho nie oznacza to z ich strony adne-
go kompromisu artystycznego. Wrcz przeciw-
nie, od samego pocztku cianka uchodzi za naj-
bardziej bezkompromisow kapel w Polsce.
Jesieni ukazaa si najnowsza pyta zespou wy-
dana przez wytwrni Sissy Records. Album nosi
tytu Biae wakacje. Jak mwi wokalista i jedno-
czenie autor tekstw i muzyki, Maciej Cielak,
na pycie panuje klimat ciepego nocnego po-
wietrza.
Z pewnoci album ten ma specyczny, lmowy
charakter, jak najbardziej nadajcy si na cie-
ki dwikowe obrazw krconych przez takich
twrcw jak Quentin Tarantino czy David Lynch.
Czu w niej nostalgi za wielkim amerykaskim
kinem drogi.
Kontynuacj w dokonaniach zespou jest aku-
styczne brzmienie i brak elektroniki, co jeszcze
raz potwierdza, e bez komputerw, korzystajc
gownie z gitar, mona nagra pyt, ktra bdzie
inna od tego, co byo do tej pory.
Podczas pracy nad nowym albumem muzycy ko-
rzystali z 16-ladowego magnetofonu analogo-
wego, pyty pogosowej, polskich przedwzmac-
niaczy lampowych z lat 60., co pozwolio osi-
gn zaskakujce efekty, nietypowe dla polskich
produkcji muzycznych.
To wszystko, w poczeniu z alternatywnym
brzmieniem, mrocznymi zakamarkami dwi-
kw, ekspresj i charyzmatycznym gosem woka-
listy sprawia, e na pycie Biae wakacje sycha
tak wiele rnej dobrej muzyki i tak wiele jest tu
odniesie, jednak mimo to cao ma niepowta-
rzalny charakter. W tytuowym utworze doszu-
ka si mona nastroju z Riders on the Storm
The Doors, a w piosence Miasta i nieba wyczu-
wa si podobiestwa do dokona Joy Division
czy The Pixies.
Ta pyta jest melodyjna, ale na pewno nie jest pro-
sta, tra z pewnoci do tych, ktrzy w ciance
ju si zakochali, ale take i tych, ktrzy szukaj
w muzyce przyjemnoci i nowych dozna.
Trzeci album cianki z pewnoci ma szans
zosta wielkim muzycznym wydarzeniem na
polskim rynku fonogracznym, na rynku, ktry
w niebezpieczny sposb przyzwyczaja nas do
masowoci popkulturowej w najgorszym tego
sowa znaczeniu.
Micha Burak
W
Teatrze im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej
Grze odby si w padzierniku 2002 r. Prze-
gld Dramatu Irlandzkiego. W trakcie
tego spdu zaprezentowano sztuki
J. M. Syngea, C. McPhersona oraz
M. McDonagha. Lokalizacja imprezy
jest nieistotna, marginalizowa naley
rwnie Teatr Lubuski, wszak wane
spektakle tam pokazywane sporadycznie
s dzieem lokalnego zespou. Tak byo
i tym razem Krlow piknoci
z Leenane i Samotny zachd Martina
McDonagha pokaza Teatr Nowy z Po-
znania, a Dublisk kold McPhersona
Teatr Studio z Warszawy.
Jako e istnieje szansa zobaczenia czci
propozycji Przegldu poza macierzysty-
mi dla nich scenami, omiel si zatrzy-
ma na chwil przy dramacie dwudzie-
stokilkuletniego Irlandczyka, Conora
McPhersona. I uczyni to nie baczc na
nieprzystpn opat, jak naley uici,
by sta si uczestnikiem widowiska;
w Zielonej Grze na Dublisk kold
w reyserii Agnieszki Lipiec-Wr-
blewskiej trzeba byo wyoy 50 z.
McPherson, studiujc na uniwersytecie
w Dublinie lozo i lologi angielsk,
zakada teatraln grup Fly By Night,
z ktr wystawia pierwsze monodramy
Rum z wdk i Dobrego zodzieja.
Pniej do wanych jego dzie zali-
czy si m.in. Altank lipow, Tam,
witego Mikoaja dwa ostatnie
spektakle miay ju swe premiery u nas.
Monodram wity Mikoaj reyserowaa Agnieszka Gliska, a
rzecz odegra Jan Englert; Tama z kolei to ponownie zasuga
A. Lipiec-Wrblewskiej oraz Krzysztofa Majchrzaka.
Majchrzak, waciciel zakadu samochodowego (w Tamie) oraz
pracownik zakadu pogrzebowego (w Dubliskiej koldzie),
frapuje, wciga widza i przytacza.
Sztuki McPhersona nie s widowi-
skowe w obiegowym rozumieniu
tego sowa nie ma u niego bogatej
scenograi, wyszukanych kostiu-
mw, nie ma te w takowym sensie
akcji. Nie bez racji nazywa si wic
McPhersona (wyrnionego w roku
1998 tytuem Dramaturga Roku)
irlandzkim Czechowem, jego prace
bowiem tkane s misternie, on czuwa
nad sowem, a cao ujta w klasycz-
ne ramy porywa poetyk budowan
poprzez dialog. Conor McPherson
potra opowiada, o czym przeko-
nuje wity Mikoaj, spektakl jednego
aktora, ktry mwi. U McPhersona
dominuje ascetyzm akcja zazwyczaj
dzieje si w jednym miejscu, a klimat
to dzieo paru postaci, std czsto
o sztukach Conora mwi si, e s
adramatyczne, senne. Te spektakle
powstae tak niedaleko geogracznie
od Anglii, stanowi przeciwiestwo
tamtejszej sceny okupowanej przez
autorw ochrzczonych mianem bru-
talistw, pani Kane i pana Ravenhilla;
ich teatr szokuje obscen w jzyku
i gecie, pokazuje zezwierzcenie czo-
wieka. Teatr McPhersona tego czo-
wieka upadego uczowiecza, wyciga
z rynsztoka. Teatr McPhersona poka-
zuje, e cynizm, cwaniactwo i agresja
to fasada majca broni czowieka przed nim samym, ktry
wrcz skamle o uczucie (jak John w Dubliskiej koldzie).
Krytycy polscy piszc o przedstawieniach McPhersona napa-
waj si mistrzostwem warsztatu Krzysztofa
Majchrzaka, aktora yjcego swym rze-
miosem; aktora, ktrego prno szuka
w reklamwkach kawy i proszku do prania.
Majchrzak przemawia do widza z tak si,
jakby rzeczywicie nosi na barkach ywot
grywanych postaci, jakby to on, pracownik
zakadu pogrzebowego, stawa naprzeciw
skrzywdzonej crki, jakby to on taszczy
z sob wiat upodlonego pijaka w zasikanych
spodniach.
Wanie dla Krzysztofa Majchrzaka, dla jego,
jak rzek recenzent, wielkiej roli w kameral-
nym spektaklu, warto wej w przestrze
kreowan przez Conora McPhersona tam,
gdzie czowiek rozmawia z czowiekiem.
Jacek Uglik
Sw kilka o dramacie Conora McPhersona
vlepki autorstwa Qrde i FSH:
www.czytosztuka.prv.pl, www.pobv.prv.pl
www.artmwaj.prv,pl, www.fsh.of.pl
vLEPIEJ
TAK
CHWILA ODDECHU
CO SYCHA?
Jacek Uglik
okadka zbioru dramatw C. McPhersona
ODDECH.indd 50-51 03-01-19, 21:30:50
OBYWATEL 52 OBYWATEL 53
Tygodnik
Solidarno
W pokoju naczelnego wisi fotomonta
przedstawiajcy Ryszarda Kukliskiego
plujcego w twarz Wojciechowi
Jaruzelskiemu.
W ostatnim proczu pismo widziano
podobno w jednym kiosku na przed-
mieciach Midzyrzecza Podlaskiego.
Autorzy przewodnika niestety nie
zdyli go naby.
Tygodnik Powszechny
W pokoju naczelnego wisi zdjcie ma-
ego Bronisawa Geremka w stroju mi-
nistranta.
Przez Nasz Dziennik uwaany za
KatoLewic, cho w latach 1990-1993
oraz 1997-2000 by ambon dla ho-
milii gospodarczych takich eksper-
tw jak Jan Bazyl Lipszyc, a wcze-
sny minister nansw Balcerowicz
Leszek peni funkcj przewodnicz-
cego kongregacji ds. doktryny wiary.
Czsto zamieszcza informacje sprzed
4 tygodni. Redakcja posiada honoro-
we i doywotnie czonkostwo partii
Mumia Wolnoci.
Gazeta Polska
W pokoju naczelnego wisi fotograa
Georgea Busha seniora bogosawi-
cego lotnikw amerykaskich tu przed
startem do bombardowa irackich insta-
lacji wodnych.
Nowoczesna prawica, co wyraa si
tym, e potpia ewentualne strzela-
nie do masonw w Lasku Buloskim,
natomiast cieszy si niezmiernie na
wie o wysaniu naszych chopcw
do Afganistanu. Gwnym celem re-
dakcji GP jest wprowadzenie polski
do NAFTA. Celem porednim jest
reprywatyzacja wszystkiego, cznie
z Zamkiem Krlewskim w Warszawie.
Najwyszy Czas!
W pokoju naczelnego wisi portret krla
Michaa Korybuta Winiowieckiego.
Pismo rojalistyczno-liberalne, ktrego
redakcja uwaa, e szczytowy okres
rozwoju ludzkoci przypada na wiek
XIX. Przygotowuje posiki na wypa-
dek wybuchu kolejnego powstania
w Wandei przeciwko rzdom jako-
binw. Gwnym celem jest walka
z socjalizmem, ktry wedug NC pa-
nuje na caym wiecie, a w naszym
kraju objawia si szczeglnie poprzez
przymus zapinania pasw w samo-
chodzie. Modzie stykajca si z NC
powinna wiedzie, e w tym pimie
sowo demokrata oznacza obelg.
Mona si te z niego dowiedzie, jak
krte s cieki postpu.
Nasza Polska
(przymiotnik nasza oznacza nie ich)
W pokoju naczelnego wisi malowido
o wymiarach 2x6 metrw, przedstawia-
jce Bitw Warszawsk 1920 roku.
Gwnym zadaniem redakcji jest udo-
wodnienie, e raj na ziemi stworzono
tylko raz w dziejach za Marszaka
Pisudskiego. Poza tym rozliczaj UB-
ekw tym ostrzej, im mniej ich yje.
Wprost
W pokoju naczelnego wisi nowoczesny
kola przedstawiajcy noblist Miltona
Friedmana w momencie (przyszego)
wniebowstpienia.
Katechizm nuworyszy. Dziki oso-
bie naczelnego moe korzysta z
bogatych tradycji socjotechnicznych
poprzedniego systemu, ktre zostay
udoskonalone w znaczcy sposb.
Pni scholastycy mogliby by dum-
ni z wynurze ekonomicznych tam
zamieszczanych. Zawiera sporo in-
formacji ze wiata, ktre mona atwo
dekodowa poprzez odwrcenie ich
o 180 stopni. Zamieszcza list 100 naj-
bogatszych Polakw, ktra jednocze-
nie stanowi list potencjalnych kan-
dydatw zakadw penitencjarnych.
Prawdopodobnie dlatego ameryka-
ski pomys prywatyzacji wizie cie-
szy si wziciem w krgach redakcji.
Newsweek
W pokoju naczelnego wisi zdjcie Billa
Clintona w gabinecie oralnym.
Komiks dla dorosych, wersja dla
tych, dla ktrych Wprost jest troch
za ciki. Platforma dla wzajem-
nych pochwa dysponentw wadzy
w poczeniu z kronik towarzysk.
Zajmuje si promocj potraw z kla-
s, czyli takich, jak koalicja PiS-PO
w sosie warszawskim, ktre to dwa
skadniki rni si piknie, jak
to sowami poety wyrazi propaga-
tor Nowej Ekonomii Olechowski
Andrzej. Z Newsweeka mona si
dowiedzie, jaki model samochodu,
garnituru i ony/ma jest modny
w tym sezonie w sferach wyksztaco-
nych oraz e kapitalizm ma korzenie
etyczne.
Polityka
W pokoju naczelnego wisi, oprawione
w zocone ramy, zdjcie Mieczysawa
F. Rakowskiego w otoczeniu synw
i wnukw politycznych.
Udaje, e jest socjaldemokratycz-
na, jakby to cokolwiek dzi znaczyo.
Nie napisze wprawdzie, e czarne jest
biae, ale bdzie staraa si utrzymy-
wa, e wszystko jest szare. Stara si,
aby artykuy nie byy zbyt dogbne,
bo mogyby przestraszy czytelnikw.
Linieje w stylu postmodernistycznym.
NIE
Zdjcie wiszce w pokoju naczelnego
przedstawia Jerzego Urbana i Adama
Michnika po upojnej nocy w paryskim
Crazy Horse.
Drugi obok Naszego Dziennika
wysokonakadowy tytu bdcy wa-
snoci polskiego kapitau by moe
dziki temu rwnie z niego moemy
si czasem dowiedzie, w jaki spo-
sb jestemy tym razem sprzeda-
wani. Regularnie ledzi, co mwi
w Polsce mury. Gwnym tematem
NIE jest jednak pedolia ksiy kato-
lickich. Zbyt czsta lektura powoduje
znudzenie.
Przegld
W pokoju naczelnego wisi zdjcie
Aleksandra Kwaniewskiego, gdy by
pikny, mody i szczupy.
Gazeta nie utrzymuje si z reklam,
wic jest ewenementem na polskim
rynku wydawniczym. Pytanie, kto j
nansuje zadaj tylko dzieci. Zajmuje
si wykazywaniem, e najgorszym
nieszczciem, jakie spado na Polsk
byy rzdy Jerzego Buzka, za najlep-
szym lekarstwem na to s rzdy SLD.
Kady artyku na ten temat koczy si
skrtem c.b.d.u..
Gos
W pokoju naczelnego wisi orze w koro-
nie przybity do krzya z napisem Made
in Brussels.
Kolejny tytu ukradziony z XIX wieku.
Odnowiony przez zwolennika Che
Guevary i ONR-u (Obz Narodowo-
Radykalny) o inicjaach A.M. (nie my-
li z Adamem Michnikiem). Zgrabna
Osoba wchodzca w dorose ycie, chcc dowie-
dzie si czego o kraju lub wiecie z mediw
drukowanych, staje przed wyjtkowo trudnym
zadaniem. Z jednej strony napotyka tytuy pra-
sowe, ktre pod wzgldem treci wygldaj tak,
jak gdyby kto przetransportowa je wehikuem
czasu z pocztkw XX wieku. Z drugiej stro-
ny ma do wyboru pisma nowoczesne, ktre
w istocie s dziaami public relations korpora-
cji prbujcych utrzyma si na powierzchni.
Obcokrajowiec, ktry tra do naszego nad-
wilaskiego kraju powinien pamita o tym,
e Polacy, ze wzgldu na swoj histori, przy-
zwyczaili si traktowa media jak megafony
wadzy i elit, nie jak rda informacji pozwala-
jcej rozumie wiat i y w zgodzie ze swymi
ziomkami. Obecni rzdcy dusz postanowili nie
zmienia tego przyzwyczajenia.
Dostrzegajc spoeczn potrzeb stworzenia
przewodnika po polskich mediach druko-
wanych, autorzy postanowili podj si tego
trudnego zadania. Ich zamysem byo, aby
objto przewodnika nie bya zbyt dua, tak
aby kady mg go sobie skopiowa i uywa
podczas zakupw. Postanowiono, e przeba-
dane zostan jedynie bardziej znane tytuy
oglnopolskie nie bdce w ewidentny sposb
wysunitymi placwkami dziaw reklamy
(z jednym wyjtkiem). Ju podczas pracy auto-
rzy zorientowali si, e znakomitym miernikiem
charakteru danego tytuu s zdjcia, obrazy lub
relikwie wiszce na cianach pokoju zajmowa-
nego przez redaktora naczelnego. W zwizku
z tym dla dobra obiektywizmu naukowego po-
stanowiono przekupi wonych odpowiednich
redakcji (oferujc im luksusow liberi), i dziki
temu przewodnik zawiera tak potrzebny mate-
ria empiryczny.
Prof. niezwyky Makary Korowiow,
Dr humoris causa Jeremi Rufus,
Prof. zaoczny Ignacio Rum-Burak
Centrum ds. Bada nad Archeologi
Mediw w Suchej Beskidzkiej
PO CO SIGASZ
Przewodnik po polskich mediach drukowanych
Gazeta Wyborcza
W pokoju naczelnego wisi zdjcie przed-
stawiajce Tadeusza Mazowieckiego
w momencie omdlenia na mwnicy
sejmowej.
Najbardziej poczytny dziennik kraju.
Narzeka na niego mnstwo osb,
jednoczenie kupujc co mona
uzna za dowd na pewien maso-
chizm Polakw. Gwnym celem GW
jest asymptotyczne (czyli nieustajce)
udowadnianie, e wszyscy Polacy
(z wyjtkiem redakcji wraz ze zna-
jomymi) to antysemici. Ostatnio
zamieszcza wykresy przedstawia-
jce fale antysemityzmu zalewajce
Polsk oraz przygotowuje seri
artykuw nt. antysemityzmu na bo-
iskach koszykwki, ktry dotyka gra-
cza Prokomu Tre o nazwisku idek
(narodowo czeska, wzrost 212 cm).
Oprcz tego lubuje si w historii ko-
munistycznych staroci. Funkcjonuje
jako codzienny organ Rady Polityki
Pieninej, z wyjtkiem wyda so-
botnio-niedzielnych, kiedy pochyla
si nad cikim losem wiata i dol
biednych. Czsto zawiera poytecz-
ne porady na temat tego, jak rodzi
po ludzku oraz jak unika podatkw.
Nasz Dziennik
W pokoju naczelnego wisi obraz przed-
stawiajcy Tomasa de Torquemad przy
pracy oraz zdjcie Romana Dmowskiego
klczcego przed carem Mikoajem.
Czasem moe si wydawa, e Nasz
Dziennik istnieje jako reakcja na ak-
tywno Wyborczej i rzdw soc-li-
beralnych. Ale dziki temu mona si
z niego niekiedy dowiedzie, co nam
szykuj i prbowa si zabezpieczy.
Poza tym misj ND jest odkrywanie
kolejnych agentw spisku ydowsko-
masosko-niemieckiego, a w redak-
cji trwa niekoczca si dyskusja, czy
bardziej groni s ydzi nowojorscy,
czy moe brukselscy.
Rzeczpospolita
W pokoju naczelnego wisi portret kr-
la Norwegii przecinajcego wstg pod-
czas otwarcia kolejnego hipermarketu
Klif w Polsce.
Publiczno uwaa j za dziennik
rzdowy, co jest prawd, poniewa
reprezentuje rzdy ski i norweski.
W dodatkach wiele uytecznych in-
formacji dla biznesu i resztki dobrze
wynagradzanych najemnych. Lektura
RP jest zalecana przez wykadowcw
studentom ekonomii (eby przypad-
kiem nie mieli zbyt duo czasu na
zagbianie si w podstawy ekonomii
im goszonej).
ycie
W pokoju naczelnego wisia portret
Maryjana odwrcony przodem do
ciany.
W trakcie przygotowywania rapor-
tu pismo zmienio nazw na ycie
po yciu.
Trybuna
W pokoju naczelnego wisi portret
Dymitrowa (przedwojennego szefa
Kominternu moskiewskiego biura zaj-
mujcego si mordowaniem komuni-
stw na caym wiecie).
Za czasw komunistycznych or-
gan partyjny. W pocztkach okresu
transformacji z pierwotnego tytuu
wycito sowo lud, co podobno
sprawio, e Adam Mickiewicz (pro-
wadzcy niegdy Trybun Ludw)
przekrci si w grobie. Pismo nie
wydaje si zatrudnia korektorw
i nikt w nim nie potra policzy do
100. Redakcja zesza do podziemia
(co mona pozna po tym, e gazeta
jest drukowana na tzw. sitosczku),
skd krytykuje rzd z pozycji pryn-
cypialno-komunistycznych.
Dzienniki
Tygodniki
CHWILA ODDECHU
ODDECH.indd 52-53 03-01-19, 21:31:10
OBYWATEL 52 OBYWATEL 53
Tygodnik
Solidarno
W pokoju naczelnego wisi fotomonta
przedstawiajcy Ryszarda Kukliskiego
plujcego w twarz Wojciechowi
Jaruzelskiemu.
W ostatnim proczu pismo widziano
podobno w jednym kiosku na przed-
mieciach Midzyrzecza Podlaskiego.
Autorzy przewodnika niestety nie
zdyli go naby.
Tygodnik Powszechny
W pokoju naczelnego wisi zdjcie ma-
ego Bronisawa Geremka w stroju mi-
nistranta.
Przez Nasz Dziennik uwaany za
KatoLewic, cho w latach 1990-1993
oraz 1997-2000 by ambon dla ho-
milii gospodarczych takich eksper-
tw jak Jan Bazyl Lipszyc, a wcze-
sny minister nansw Balcerowicz
Leszek peni funkcj przewodnicz-
cego kongregacji ds. doktryny wiary.
Czsto zamieszcza informacje sprzed
4 tygodni. Redakcja posiada honoro-
we i doywotnie czonkostwo partii
Mumia Wolnoci.
Gazeta Polska
W pokoju naczelnego wisi fotograa
Georgea Busha seniora bogosawi-
cego lotnikw amerykaskich tu przed
startem do bombardowa irackich insta-
lacji wodnych.
Nowoczesna prawica, co wyraa si
tym, e potpia ewentualne strzela-
nie do masonw w Lasku Buloskim,
natomiast cieszy si niezmiernie na
wie o wysaniu naszych chopcw
do Afganistanu. Gwnym celem re-
dakcji GP jest wprowadzenie polski
do NAFTA. Celem porednim jest
reprywatyzacja wszystkiego, cznie
z Zamkiem Krlewskim w Warszawie.
Najwyszy Czas!
W pokoju naczelnego wisi portret krla
Michaa Korybuta Winiowieckiego.
Pismo rojalistyczno-liberalne, ktrego
redakcja uwaa, e szczytowy okres
rozwoju ludzkoci przypada na wiek
XIX. Przygotowuje posiki na wypa-
dek wybuchu kolejnego powstania
w Wandei przeciwko rzdom jako-
binw. Gwnym celem jest walka
z socjalizmem, ktry wedug NC pa-
nuje na caym wiecie, a w naszym
kraju objawia si szczeglnie poprzez
przymus zapinania pasw w samo-
chodzie. Modzie stykajca si z NC
powinna wiedzie, e w tym pimie
sowo demokrata oznacza obelg.
Mona si te z niego dowiedzie, jak
krte s cieki postpu.
Nasza Polska
(przymiotnik nasza oznacza nie ich)
W pokoju naczelnego wisi malowido
o wymiarach 2x6 metrw, przedstawia-
jce Bitw Warszawsk 1920 roku.
Gwnym zadaniem redakcji jest udo-
wodnienie, e raj na ziemi stworzono
tylko raz w dziejach za Marszaka
Pisudskiego. Poza tym rozliczaj UB-
ekw tym ostrzej, im mniej ich yje.
Wprost
W pokoju naczelnego wisi nowoczesny
kola przedstawiajcy noblist Miltona
Friedmana w momencie (przyszego)
wniebowstpienia.
Katechizm nuworyszy. Dziki oso-
bie naczelnego moe korzysta z
bogatych tradycji socjotechnicznych
poprzedniego systemu, ktre zostay
udoskonalone w znaczcy sposb.
Pni scholastycy mogliby by dum-
ni z wynurze ekonomicznych tam
zamieszczanych. Zawiera sporo in-
formacji ze wiata, ktre mona atwo
dekodowa poprzez odwrcenie ich
o 180 stopni. Zamieszcza list 100 naj-
bogatszych Polakw, ktra jednocze-
nie stanowi list potencjalnych kan-
dydatw zakadw penitencjarnych.
Prawdopodobnie dlatego ameryka-
ski pomys prywatyzacji wizie cie-
szy si wziciem w krgach redakcji.
Newsweek
W pokoju naczelnego wisi zdjcie Billa
Clintona w gabinecie oralnym.
Komiks dla dorosych, wersja dla
tych, dla ktrych Wprost jest troch
za ciki. Platforma dla wzajem-
nych pochwa dysponentw wadzy
w poczeniu z kronik towarzysk.
Zajmuje si promocj potraw z kla-
s, czyli takich, jak koalicja PiS-PO
w sosie warszawskim, ktre to dwa
skadniki rni si piknie, jak
to sowami poety wyrazi propaga-
tor Nowej Ekonomii Olechowski
Andrzej. Z Newsweeka mona si
dowiedzie, jaki model samochodu,
garnituru i ony/ma jest modny
w tym sezonie w sferach wyksztaco-
nych oraz e kapitalizm ma korzenie
etyczne.
Polityka
W pokoju naczelnego wisi, oprawione
w zocone ramy, zdjcie Mieczysawa
F. Rakowskiego w otoczeniu synw
i wnukw politycznych.
Udaje, e jest socjaldemokratycz-
na, jakby to cokolwiek dzi znaczyo.
Nie napisze wprawdzie, e czarne jest
biae, ale bdzie staraa si utrzymy-
wa, e wszystko jest szare. Stara si,
aby artykuy nie byy zbyt dogbne,
bo mogyby przestraszy czytelnikw.
Linieje w stylu postmodernistycznym.
NIE
Zdjcie wiszce w pokoju naczelnego
przedstawia Jerzego Urbana i Adama
Michnika po upojnej nocy w paryskim
Crazy Horse.
Drugi obok Naszego Dziennika
wysokonakadowy tytu bdcy wa-
snoci polskiego kapitau by moe
dziki temu rwnie z niego moemy
si czasem dowiedzie, w jaki spo-
sb jestemy tym razem sprzeda-
wani. Regularnie ledzi, co mwi
w Polsce mury. Gwnym tematem
NIE jest jednak pedolia ksiy kato-
lickich. Zbyt czsta lektura powoduje
znudzenie.
Przegld
W pokoju naczelnego wisi zdjcie
Aleksandra Kwaniewskiego, gdy by
pikny, mody i szczupy.
Gazeta nie utrzymuje si z reklam,
wic jest ewenementem na polskim
rynku wydawniczym. Pytanie, kto j
nansuje zadaj tylko dzieci. Zajmuje
si wykazywaniem, e najgorszym
nieszczciem, jakie spado na Polsk
byy rzdy Jerzego Buzka, za najlep-
szym lekarstwem na to s rzdy SLD.
Kady artyku na ten temat koczy si
skrtem c.b.d.u..
Gos
W pokoju naczelnego wisi orze w koro-
nie przybity do krzya z napisem Made
in Brussels.
Kolejny tytu ukradziony z XIX wieku.
Odnowiony przez zwolennika Che
Guevary i ONR-u (Obz Narodowo-
Radykalny) o inicjaach A.M. (nie my-
li z Adamem Michnikiem). Zgrabna
Osoba wchodzca w dorose ycie, chcc dowie-
dzie si czego o kraju lub wiecie z mediw
drukowanych, staje przed wyjtkowo trudnym
zadaniem. Z jednej strony napotyka tytuy pra-
sowe, ktre pod wzgldem treci wygldaj tak,
jak gdyby kto przetransportowa je wehikuem
czasu z pocztkw XX wieku. Z drugiej stro-
ny ma do wyboru pisma nowoczesne, ktre
w istocie s dziaami public relations korpora-
cji prbujcych utrzyma si na powierzchni.
Obcokrajowiec, ktry tra do naszego nad-
wilaskiego kraju powinien pamita o tym,
e Polacy, ze wzgldu na swoj histori, przy-
zwyczaili si traktowa media jak megafony
wadzy i elit, nie jak rda informacji pozwala-
jcej rozumie wiat i y w zgodzie ze swymi
ziomkami. Obecni rzdcy dusz postanowili nie
zmienia tego przyzwyczajenia.
Dostrzegajc spoeczn potrzeb stworzenia
przewodnika po polskich mediach druko-
wanych, autorzy postanowili podj si tego
trudnego zadania. Ich zamysem byo, aby
objto przewodnika nie bya zbyt dua, tak
aby kady mg go sobie skopiowa i uywa
podczas zakupw. Postanowiono, e przeba-
dane zostan jedynie bardziej znane tytuy
oglnopolskie nie bdce w ewidentny sposb
wysunitymi placwkami dziaw reklamy
(z jednym wyjtkiem). Ju podczas pracy auto-
rzy zorientowali si, e znakomitym miernikiem
charakteru danego tytuu s zdjcia, obrazy lub
relikwie wiszce na cianach pokoju zajmowa-
nego przez redaktora naczelnego. W zwizku
z tym dla dobra obiektywizmu naukowego po-
stanowiono przekupi wonych odpowiednich
redakcji (oferujc im luksusow liberi), i dziki
temu przewodnik zawiera tak potrzebny mate-
ria empiryczny.
Prof. niezwyky Makary Korowiow,
Dr humoris causa Jeremi Rufus,
Prof. zaoczny Ignacio Rum-Burak
Centrum ds. Bada nad Archeologi
Mediw w Suchej Beskidzkiej
PO CO SIGASZ
Przewodnik po polskich mediach drukowanych
Gazeta Wyborcza
W pokoju naczelnego wisi zdjcie przed-
stawiajce Tadeusza Mazowieckiego
w momencie omdlenia na mwnicy
sejmowej.
Najbardziej poczytny dziennik kraju.
Narzeka na niego mnstwo osb,
jednoczenie kupujc co mona
uzna za dowd na pewien maso-
chizm Polakw. Gwnym celem GW
jest asymptotyczne (czyli nieustajce)
udowadnianie, e wszyscy Polacy
(z wyjtkiem redakcji wraz ze zna-
jomymi) to antysemici. Ostatnio
zamieszcza wykresy przedstawia-
jce fale antysemityzmu zalewajce
Polsk oraz przygotowuje seri
artykuw nt. antysemityzmu na bo-
iskach koszykwki, ktry dotyka gra-
cza Prokomu Tre o nazwisku idek
(narodowo czeska, wzrost 212 cm).
Oprcz tego lubuje si w historii ko-
munistycznych staroci. Funkcjonuje
jako codzienny organ Rady Polityki
Pieninej, z wyjtkiem wyda so-
botnio-niedzielnych, kiedy pochyla
si nad cikim losem wiata i dol
biednych. Czsto zawiera poytecz-
ne porady na temat tego, jak rodzi
po ludzku oraz jak unika podatkw.
Nasz Dziennik
W pokoju naczelnego wisi obraz przed-
stawiajcy Tomasa de Torquemad przy
pracy oraz zdjcie Romana Dmowskiego
klczcego przed carem Mikoajem.
Czasem moe si wydawa, e Nasz
Dziennik istnieje jako reakcja na ak-
tywno Wyborczej i rzdw soc-li-
beralnych. Ale dziki temu mona si
z niego niekiedy dowiedzie, co nam
szykuj i prbowa si zabezpieczy.
Poza tym misj ND jest odkrywanie
kolejnych agentw spisku ydowsko-
masosko-niemieckiego, a w redak-
cji trwa niekoczca si dyskusja, czy
bardziej groni s ydzi nowojorscy,
czy moe brukselscy.
Rzeczpospolita
W pokoju naczelnego wisi portret kr-
la Norwegii przecinajcego wstg pod-
czas otwarcia kolejnego hipermarketu
Klif w Polsce.
Publiczno uwaa j za dziennik
rzdowy, co jest prawd, poniewa
reprezentuje rzdy ski i norweski.
W dodatkach wiele uytecznych in-
formacji dla biznesu i resztki dobrze
wynagradzanych najemnych. Lektura
RP jest zalecana przez wykadowcw
studentom ekonomii (eby przypad-
kiem nie mieli zbyt duo czasu na
zagbianie si w podstawy ekonomii
im goszonej).
ycie
W pokoju naczelnego wisia portret
Maryjana odwrcony przodem do
ciany.
W trakcie przygotowywania rapor-
tu pismo zmienio nazw na ycie
po yciu.
Trybuna
W pokoju naczelnego wisi portret
Dymitrowa (przedwojennego szefa
Kominternu moskiewskiego biura zaj-
mujcego si mordowaniem komuni-
stw na caym wiecie).
Za czasw komunistycznych or-
gan partyjny. W pocztkach okresu
transformacji z pierwotnego tytuu
wycito sowo lud, co podobno
sprawio, e Adam Mickiewicz (pro-
wadzcy niegdy Trybun Ludw)
przekrci si w grobie. Pismo nie
wydaje si zatrudnia korektorw
i nikt w nim nie potra policzy do
100. Redakcja zesza do podziemia
(co mona pozna po tym, e gazeta
jest drukowana na tzw. sitosczku),
skd krytykuje rzd z pozycji pryn-
cypialno-komunistycznych.
Dzienniki
Tygodniki
CHWILA ODDECHU
ODDECH.indd 52-53 03-01-19, 21:31:10
OBYWATEL 54 OBYWATEL 55
fuzja Naszego Dziennika, Naszej
Polski i Gazety Polskiej, wic po-
winna si nazywa Nasza Codzienna
Gazeta Polska. By moe zmieni tytu
(i czstotliwo edycji), gdy z tygodni-
ka opozycji przeksztaci si w organ
rzdowy.
Zielony Sztandar
W pokoju naczelnego wisi zdjcie
Waldemara Pawlaka z domalowanym
wsem la Jarosaw Kalinowski).
Zajmuje si ualaniem nad dol cho-
pa polskiego i przytaczaniem cieka-
wostek z rynku trzody. Czsto za-
mieszcza wywiady z sotysami i wj-
tami, ktrych cz trzy cechy: nale
do PSL, wie lub gmina zawdzicza-
j im wiele, ciesz si uzasadnionym
poparciem ich mieszkacw.
Fakty i Mity
W pokoju naczelnego wisi portret
Judasza Iskarioty.
Celem pisma jest rozpropagowanie
tezy, e wszystkie drogi prowadz
do Watykanu. Od gazet antysemic-
kich rni si wstawieniem w miej-
sce sowa yd wyrazu ksidz lub
papie.
Nowe Pastwo
W pokoju naczelnego wisz zdjcia z
uj prbnych do lmu O dwch takich,
co ukradli ksiyc.
Promuje tez, e z premiera Millera
stale wychodzi PZPR-owski aparat-
czyk, o czym od dawna wiedz wszy-
scy czytelnicy. Nie lubi Leppera, jak
prawie wszystkie omawiane przez
nas gazety. Publicyci NP znaj si na
wszystkim, wic te same osoby pisz
o poezji i transformacji ustrojowej.
Dzi
W pokoju naczelnego wisi wykres przed-
stawiajcy generaln lini partii (odrcz-
ny rysunek wykonany przez informatora
zamieszczamy poniej).
Kierowany przez faktycznego ojca
polskiej transformacji Mieczysawa
F. Rakowskiego, ktry jako ostatni
premier PRL wprowadzi najbardziej
liberaln na wiecie ustaw o podej-
mowaniu dziaalnoci gospodarczej.
Obecnie zajmuje si liczeniem zaka-
dw upadych w wyniku transformacji
przez niego rozpocztej.
Twj Styl
W pokoju naczelnej wisi kalendarz rmy
LOreal otwarty na zdjciu trupa ksinej
Diany w otoczeniu paparazzich.
Folder reklamowy sprzedawany jako
wizualizacja marze o lepszym y-
ciu. Pomidzy prawdziwym roman-
tyzmem, przepisem na sorbet, psy-
chozabaw i jkami z ero-notatnika
feministy Jastruna przeprowadza a-
godn lobotomi.
Robotnik lski
W pokoju naczelnego wisi zdjcie Lwa
Trockiego na plantacji Cannabis indica.
W myl zasady Czytelnicy wszystkich
gazet czcie si!, pismo jednoczce
skrajne tendencje. Posuguje si me-
todologi zapoyczon od Przegldu
(c.b.d.u.). Pitnuje faszyzm i antysemi-
tyzm jak Gazeta Wyborcza. Wszy
spiski jak Nasz Dziennik. Uala
si nad dol chopa polskiego jak
Zielony Sztandar. Nie lubi Watykanu
jak Fakty i Mity. Krytykuje rzd z po-
zycji pryncypialno-komunistycznych
jak Trybuna. Zamieszcza informa-
cje sprzed 4 tygodni jak Tygodnik
Powszechny. I tak dalej.
ResPublica Nowa
W pokoju naczelnego wisi linoryt przed-
stawiajcy Alexisa de Tocquevillea pod-
czas drzemki poobiedniej.
Pismo czytane tylko w Warszawie
(oprcz Pragi i Jelonek), charaktery-
zujce si tym, e wszyscy czytelnicy
znaj redaktorw i vice versa. I lewico-
we, i prawicowe, i centrowe, wszyst-
ko to w wywaonych proporcjach.
Skrajn lewic w pimie reprezentuje
Sergiusz Kowalski, za skrajn pra-
wic Jarosaw Kaczyski poniewa
skrajna lewica jest na salonach milej
widziana ni skrajna prawica, ten
pierwszy ma stay dzia, z drugim
natomiast sporadycznie zamieszczaj
wywiady. Rzeczpospolita dla inteli-
gencji.
Rzadziej wychodzce:
Arcana
W pokoju naczelnego wisi fotokopia
okadki pierwszej edycji Kaza Piotra
Skargi.
Konserwa. Bardziej papiescy od papie-
a. Bardziej krakowscy od Tygodnika
Powszechnego. Nasz Dziennik dla
inteligencji.
Fronda
W pokoju naczelnego wisi ryngraf
z Matk Bosk, wierna kopia poda-
runku parlamentarzystw dla Augusto
Pinocheta.
Grube pismo. Postpowi tradycjo-
nalici katoliccy. W redakcji panuje
kult ultranowoczesnych technolo-
gii, ktry znajduje wyraz w rekla-
mach Telekomunikacji Polskiej S.A.
Z redakcyjnego okna wypatruj po-
wrotu witej Inkwizycji. wita,
wita i po witach...
Lew Nog
W pokoju naczelnego wisz naprzeciw-
ko siebie zdjcia modego Marksa i sta-
rego Marksa.
Najgrubsze pismo. Kawiorowa skraj-
na lewica. Szczegowo opisuj epo-
kowe wydarzenia w rodzaju socjali-
stycznej rewolucji wgierskiej i an-
tysocjalistycznej reakcji nikaragua-
skiej. Uczuleni na odchylenia prawi-
cowo-nacjonalistyczne. W redakcji
istnieje silna frakcja anarchistw-mi-
onikw centralnego planowania.
Trybuna dla inteligencji.
Krytyka Polityczna
W pokoju naczelnego wisi zdjcie
Leszka Koakowskiego z czasw burzy
i naporu.
Sami swoi plus kilku juniorw, by
sprawi wraenie nowoci i plura-
lizmu. Lektura pisma jest jednak
poyteczna to krtki kurs jak si
bawi w krytyk, by nikomu krzywdy
nie zrobi i nie wypa z pierwszego
obiegu rozdziau posadek. Gazeta
Wyborcza z ludzk twarz.
Bez Dogmatu
W pokoju naczelnego wisi portret
Judasza Iskarioty czytajcego rozpra-
w prof. Leszka Nowaka pt. Czy zwy-
ky czytelnik Bez Dogmatu moe by
zbawiony?.
Fakty i Mity dla inteligencji. Dziki
pastwowym dotacjom mog zatrud-
nia anarchistw.
Przegld Polityczny
W pokoju naczelnego wisi foto-
graa Donalda Tuska z podpisem
Zalegalizowa tabak!.
Wprost dla inteligencji. I tyle.
Ma Parjadka
Nie maj naczelnego, kolektyw redak-
cyjny spotyka si w lokalu, w ktrym
wisi malowido przedstawiajce wojaka
Szwejka dubicego w nosie.
Reeksyjny anarchizm przeomu ty-
sicleci. Redaguj go brodacze, ale
nie kubascy. W rodku wkadka dla
trudnej modziey. Ostatnio w wy-
niku zamachu stanu spore wpywy
w redakcji zdobyy mode wilki
i wilczyce. Strach si ba, co bdzie
w przypadku praktycznego zastoso-
wania przez nich teorii chaosu.
Zadra
W pokoju naczelnej wisi zdjcie
Walentyny Tierieszkowej z podpisem
Kobiety na rakiety!.
Postpowy ko trojaski w kon-
serwatywnym Krakowie. Promuj
straszn ideologi na liter F. Wicej
nie piszemy, bojc si oskare o sek-
sizm, mizogynizm i fallocentryzm.
Wysokie obcasy dla inteligentek.
Autorzy
przewodnika postano-
wili nie poprzestawa na
stosunkowo atwej analizie obecnego rynku mediw
drukowanych, lecz przedstawi najbardziej prawdo-
podobn prognoz jego rozwoju. Polska wzorem
Zachodu zacza ju wchodzi w okres konsolidacji
rynku mediw, a proces ten w najbliszych latach na-
bierze jeszcze rozpdu.
Dokadne wyniki otrzymane przy zastosowaniu
tradycyjnych metod ekstrapolacji trendw w sposb
wykluczajcy przypadek pokrywaj si z wynikami
uzyskanymi przy zastosowaniu teorii chaosu.
Oto one:
Maa rosyjska (na ktrej czele stanie Borys Bie-
riezowski, multimiliarder ydowskiego pochodzenia)
przejmie pisma neoendeckie i niepodlegociowe.
Wszystkie pisma probrukselskie (w tym KatoLe-
wic) przejmie na wasno Sawomir Wiatr, dzisiej-
szy wspwaciciel sieci supermarketw Billa, syn
Jerzego Wiatra, posiadajcy z pewnoci geny zasu-
onego ojca, ktry przez 50 lat by autorem politgra-
moty komunistycznej wydawanej w milionach eg-
zemplarzy, a teraz wprowadza nas do Europy.
Wedug wszelkich przesanek, do ostatecznej fuzji
powinno doj w okolicach roku 2010, kiedy to wa-
ciciele obu imperiw medialnych dojd do wnio-
sku, e potencjalne zyski oraz rodkowoeuropejska
racja stanu wymagaj, aby wszystkie tytuy mniej
lub bardziej przypominay periodyk nieregularny
Stranica rozdawany za darmo, ktry gosi przy-
ja wilka z jagniciem i z ktrego mona si dowie-
dzie dlaczego pingwinom nie marzn nogi.
Magazyn Obywatel nie dosta si do
badanej populacji, bowiem wirtualno redakcji
(podobno cigle si przemieszcza) uniemoliwia
przypicie czegokolwiek do cian, co nie pozwala
na zdobycie materiau empirycznego.
Kr natomiast plotki, e przedziwne informacje
zamieszczane w Obywatelu s wynikiem wsp-
pracy redakcji z wywiadami Botswany i Tajlandii
oraz mocy telepatycznych wsppracujcych z nimi
ostatniego wodza plemienia Hohokamw. Inni twier-
dz, e celem rozwoju Obywatela jest zdobycie
moliwoci medialnych pozwalajcych na przepro-
wadzenie bezporedniej transmisji z koca wia-
ta. Jeszcze inni uwaaj, e sugestie samodzielne-
go mylenia proponowane w Obywatelu naley
uzna za zagraajce bezpieczestwu pastwa i ka-
pitau autorzy raportu nie zdziwi si, jeli redak-
cja zostanie wkrtce zmuszona do wzicia udziau
w pierwszej zaogowej misji na Marsa.
Czy Kropotkin kocha zwierzta?
Granice moralnoci.
Anarchista Leon Czogosz
zabjca prezydenta USA
Proces Rewolucyjny i ALF
Gos w sprawie aborcji
Milicja Praw Zwierzt
Tutaj jest wielka rewolucja etyczna
Powstanie w Kronsztadzie
Sowniczek Autorytarnej nowomowy
Prymitywizm
Szybkie jedzenie? - nie, dzikuj
Leszek Koakowski
autorytet moralny?
Proces Sacco i Vanzettiego
Noam Chomsky o kapitalizmie
Czy tylko globalizacja?
Edukacja czy indoktrynacja?
Idee Kooperatyzmu
Krzywda zwierzt
jako problem moralny
i inne
Powrt po latach. A4 40 str. /4 z + 6 poczta/ Patne przy odbiorze listu na poczcie.
Zamwienia: ezln@ezln.prv.pl lub listownie /kartka pocztowa z namiarami/ na adres
Centrum Inicjatywy Lokalnej P.O.Box 203 90-950 d 1
L
O
R
D

T
E
R
R
O
R

#
8
a
n
a
r
c
h
o

a
n
i
m
a
l
s

z
i
n
e
_
_
_
_
Miesiczniki:
O
d
c
h
y
l
e
n
i
e

p
r
a
w
i
c
o
w
e










O
d
c
h
y
l
e
n
i
e

l
e
w
i
c
o
w
e
G

w
n
a
linia
p
a
r
t
i
i
ODDECH.indd 54-55 03-01-19, 21:31:14
OBYWATEL 54 OBYWATEL 55
fuzja Naszego Dziennika, Naszej
Polski i Gazety Polskiej, wic po-
winna si nazywa Nasza Codzienna
Gazeta Polska. By moe zmieni tytu
(i czstotliwo edycji), gdy z tygodni-
ka opozycji przeksztaci si w organ
rzdowy.
Zielony Sztandar
W pokoju naczelnego wisi zdjcie
Waldemara Pawlaka z domalowanym
wsem la Jarosaw Kalinowski).
Zajmuje si ualaniem nad dol cho-
pa polskiego i przytaczaniem cieka-
wostek z rynku trzody. Czsto za-
mieszcza wywiady z sotysami i wj-
tami, ktrych cz trzy cechy: nale
do PSL, wie lub gmina zawdzicza-
j im wiele, ciesz si uzasadnionym
poparciem ich mieszkacw.
Fakty i Mity
W pokoju naczelnego wisi portret
Judasza Iskarioty.
Celem pisma jest rozpropagowanie
tezy, e wszystkie drogi prowadz
do Watykanu. Od gazet antysemic-
kich rni si wstawieniem w miej-
sce sowa yd wyrazu ksidz lub
papie.
Nowe Pastwo
W pokoju naczelnego wisz zdjcia z
uj prbnych do lmu O dwch takich,
co ukradli ksiyc.
Promuje tez, e z premiera Millera
stale wychodzi PZPR-owski aparat-
czyk, o czym od dawna wiedz wszy-
scy czytelnicy. Nie lubi Leppera, jak
prawie wszystkie omawiane przez
nas gazety. Publicyci NP znaj si na
wszystkim, wic te same osoby pisz
o poezji i transformacji ustrojowej.
Dzi
W pokoju naczelnego wisi wykres przed-
stawiajcy generaln lini partii (odrcz-
ny rysunek wykonany przez informatora
zamieszczamy poniej).
Kierowany przez faktycznego ojca
polskiej transformacji Mieczysawa
F. Rakowskiego, ktry jako ostatni
premier PRL wprowadzi najbardziej
liberaln na wiecie ustaw o podej-
mowaniu dziaalnoci gospodarczej.
Obecnie zajmuje si liczeniem zaka-
dw upadych w wyniku transformacji
przez niego rozpocztej.
Twj Styl
W pokoju naczelnej wisi kalendarz rmy
LOreal otwarty na zdjciu trupa ksinej
Diany w otoczeniu paparazzich.
Folder reklamowy sprzedawany jako
wizualizacja marze o lepszym y-
ciu. Pomidzy prawdziwym roman-
tyzmem, przepisem na sorbet, psy-
chozabaw i jkami z ero-notatnika
feministy Jastruna przeprowadza a-
godn lobotomi.
Robotnik lski
W pokoju naczelnego wisi zdjcie Lwa
Trockiego na plantacji Cannabis indica.
W myl zasady Czytelnicy wszystkich
gazet czcie si!, pismo jednoczce
skrajne tendencje. Posuguje si me-
todologi zapoyczon od Przegldu
(c.b.d.u.). Pitnuje faszyzm i antysemi-
tyzm jak Gazeta Wyborcza. Wszy
spiski jak Nasz Dziennik. Uala
si nad dol chopa polskiego jak
Zielony Sztandar. Nie lubi Watykanu
jak Fakty i Mity. Krytykuje rzd z po-
zycji pryncypialno-komunistycznych
jak Trybuna. Zamieszcza informa-
cje sprzed 4 tygodni jak Tygodnik
Powszechny. I tak dalej.
ResPublica Nowa
W pokoju naczelnego wisi linoryt przed-
stawiajcy Alexisa de Tocquevillea pod-
czas drzemki poobiedniej.
Pismo czytane tylko w Warszawie
(oprcz Pragi i Jelonek), charaktery-
zujce si tym, e wszyscy czytelnicy
znaj redaktorw i vice versa. I lewico-
we, i prawicowe, i centrowe, wszyst-
ko to w wywaonych proporcjach.
Skrajn lewic w pimie reprezentuje
Sergiusz Kowalski, za skrajn pra-
wic Jarosaw Kaczyski poniewa
skrajna lewica jest na salonach milej
widziana ni skrajna prawica, ten
pierwszy ma stay dzia, z drugim
natomiast sporadycznie zamieszczaj
wywiady. Rzeczpospolita dla inteli-
gencji.
Rzadziej wychodzce:
Arcana
W pokoju naczelnego wisi fotokopia
okadki pierwszej edycji Kaza Piotra
Skargi.
Konserwa. Bardziej papiescy od papie-
a. Bardziej krakowscy od Tygodnika
Powszechnego. Nasz Dziennik dla
inteligencji.
Fronda
W pokoju naczelnego wisi ryngraf
z Matk Bosk, wierna kopia poda-
runku parlamentarzystw dla Augusto
Pinocheta.
Grube pismo. Postpowi tradycjo-
nalici katoliccy. W redakcji panuje
kult ultranowoczesnych technolo-
gii, ktry znajduje wyraz w rekla-
mach Telekomunikacji Polskiej S.A.
Z redakcyjnego okna wypatruj po-
wrotu witej Inkwizycji. wita,
wita i po witach...
Lew Nog
W pokoju naczelnego wisz naprzeciw-
ko siebie zdjcia modego Marksa i sta-
rego Marksa.
Najgrubsze pismo. Kawiorowa skraj-
na lewica. Szczegowo opisuj epo-
kowe wydarzenia w rodzaju socjali-
stycznej rewolucji wgierskiej i an-
tysocjalistycznej reakcji nikaragua-
skiej. Uczuleni na odchylenia prawi-
cowo-nacjonalistyczne. W redakcji
istnieje silna frakcja anarchistw-mi-
onikw centralnego planowania.
Trybuna dla inteligencji.
Krytyka Polityczna
W pokoju naczelnego wisi zdjcie
Leszka Koakowskiego z czasw burzy
i naporu.
Sami swoi plus kilku juniorw, by
sprawi wraenie nowoci i plura-
lizmu. Lektura pisma jest jednak
poyteczna to krtki kurs jak si
bawi w krytyk, by nikomu krzywdy
nie zrobi i nie wypa z pierwszego
obiegu rozdziau posadek. Gazeta
Wyborcza z ludzk twarz.
Bez Dogmatu
W pokoju naczelnego wisi portret
Judasza Iskarioty czytajcego rozpra-
w prof. Leszka Nowaka pt. Czy zwy-
ky czytelnik Bez Dogmatu moe by
zbawiony?.
Fakty i Mity dla inteligencji. Dziki
pastwowym dotacjom mog zatrud-
nia anarchistw.
Przegld Polityczny
W pokoju naczelnego wisi foto-
graa Donalda Tuska z podpisem
Zalegalizowa tabak!.
Wprost dla inteligencji. I tyle.
Ma Parjadka
Nie maj naczelnego, kolektyw redak-
cyjny spotyka si w lokalu, w ktrym
wisi malowido przedstawiajce wojaka
Szwejka dubicego w nosie.
Reeksyjny anarchizm przeomu ty-
sicleci. Redaguj go brodacze, ale
nie kubascy. W rodku wkadka dla
trudnej modziey. Ostatnio w wy-
niku zamachu stanu spore wpywy
w redakcji zdobyy mode wilki
i wilczyce. Strach si ba, co bdzie
w przypadku praktycznego zastoso-
wania przez nich teorii chaosu.
Zadra
W pokoju naczelnej wisi zdjcie
Walentyny Tierieszkowej z podpisem
Kobiety na rakiety!.
Postpowy ko trojaski w kon-
serwatywnym Krakowie. Promuj
straszn ideologi na liter F. Wicej
nie piszemy, bojc si oskare o sek-
sizm, mizogynizm i fallocentryzm.
Wysokie obcasy dla inteligentek.
Autorzy
przewodnika postano-
wili nie poprzestawa na
stosunkowo atwej analizie obecnego rynku mediw
drukowanych, lecz przedstawi najbardziej prawdo-
podobn prognoz jego rozwoju. Polska wzorem
Zachodu zacza ju wchodzi w okres konsolidacji
rynku mediw, a proces ten w najbliszych latach na-
bierze jeszcze rozpdu.
Dokadne wyniki otrzymane przy zastosowaniu
tradycyjnych metod ekstrapolacji trendw w sposb
wykluczajcy przypadek pokrywaj si z wynikami
uzyskanymi przy zastosowaniu teorii chaosu.
Oto one:
Maa rosyjska (na ktrej czele stanie Borys Bie-
riezowski, multimiliarder ydowskiego pochodzenia)
przejmie pisma neoendeckie i niepodlegociowe.
Wszystkie pisma probrukselskie (w tym KatoLe-
wic) przejmie na wasno Sawomir Wiatr, dzisiej-
szy wspwaciciel sieci supermarketw Billa, syn
Jerzego Wiatra, posiadajcy z pewnoci geny zasu-
onego ojca, ktry przez 50 lat by autorem politgra-
moty komunistycznej wydawanej w milionach eg-
zemplarzy, a teraz wprowadza nas do Europy.
Wedug wszelkich przesanek, do ostatecznej fuzji
powinno doj w okolicach roku 2010, kiedy to wa-
ciciele obu imperiw medialnych dojd do wnio-
sku, e potencjalne zyski oraz rodkowoeuropejska
racja stanu wymagaj, aby wszystkie tytuy mniej
lub bardziej przypominay periodyk nieregularny
Stranica rozdawany za darmo, ktry gosi przy-
ja wilka z jagniciem i z ktrego mona si dowie-
dzie dlaczego pingwinom nie marzn nogi.
Magazyn Obywatel nie dosta si do
badanej populacji, bowiem wirtualno redakcji
(podobno cigle si przemieszcza) uniemoliwia
przypicie czegokolwiek do cian, co nie pozwala
na zdobycie materiau empirycznego.
Kr natomiast plotki, e przedziwne informacje
zamieszczane w Obywatelu s wynikiem wsp-
pracy redakcji z wywiadami Botswany i Tajlandii
oraz mocy telepatycznych wsppracujcych z nimi
ostatniego wodza plemienia Hohokamw. Inni twier-
dz, e celem rozwoju Obywatela jest zdobycie
moliwoci medialnych pozwalajcych na przepro-
wadzenie bezporedniej transmisji z koca wia-
ta. Jeszcze inni uwaaj, e sugestie samodzielne-
go mylenia proponowane w Obywatelu naley
uzna za zagraajce bezpieczestwu pastwa i ka-
pitau autorzy raportu nie zdziwi si, jeli redak-
cja zostanie wkrtce zmuszona do wzicia udziau
w pierwszej zaogowej misji na Marsa.
Czy Kropotkin kocha zwierzta?
Granice moralnoci.
Anarchista Leon Czogosz
zabjca prezydenta USA
Proces Rewolucyjny i ALF
Gos w sprawie aborcji
Milicja Praw Zwierzt
Tutaj jest wielka rewolucja etyczna
Powstanie w Kronsztadzie
Sowniczek Autorytarnej nowomowy
Prymitywizm
Szybkie jedzenie? - nie, dzikuj
Leszek Koakowski
autorytet moralny?
Proces Sacco i Vanzettiego
Noam Chomsky o kapitalizmie
Czy tylko globalizacja?
Edukacja czy indoktrynacja?
Idee Kooperatyzmu
Krzywda zwierzt
jako problem moralny
i inne
Powrt po latach. A4 40 str. /4 z + 6 poczta/ Patne przy odbiorze listu na poczcie.
Zamwienia: ezln@ezln.prv.pl lub listownie /kartka pocztowa z namiarami/ na adres
Centrum Inicjatywy Lokalnej P.O.Box 203 90-950 d 1
L
O
R
D

T
E
R
R
O
R

#
8
a
n
a
r
c
h
o

a
n
i
m
a
l
s

z
i
n
e
_
_
_
_
Miesiczniki:
O
d
c
h
y
l
e
n
i
e

p
r
a
w
i
c
o
w
e










O
d
c
h
y
l
e
n
i
e

l
e
w
i
c
o
w
e
G

w
n
a
linia
p
a
r
t
i
i
ODDECH.indd 54-55 03-01-19, 21:31:14
OBYWATEL 56 OBYWATEL 57
Tankowiec Prestige si rozbi,
pk na p. 10 tysicy ton oleju wylao si od razu. 60 tysi-
cy powdrowao na gboko 3,5 kilometra i teraz bdzie
si wylewa powoli, w postaci bry elu, ktry stopniowo
bdzie si rozpuszcza. To ju pita tego typu katastrofa
w tym rejonie. Loyola de Palacio European Transport
Commissioner, pytana co zrobia, eby temu zapobiec (od
ostatniej podobnej katastrofy Eriki u wybrzey Francji mi-
ny 3 lata) powiedziaa, e napisaa list. Prawda jest taka,
e w tym czasie ta wyzbyta krzty wdziku baba i bliniaczo
do niej podobni przerni EU commissioners zajmowali
si zagroeniami, jakie stwarza oscypek, ogrek kiszony
itp. grone zarazki. Olej nalea do putinowskich oligar-
chw, a statek do speczki, ktra ma siedzib w Liberii. Za
to biura maj w Szwajcarii, ale ta alkaida jest cacy. NATO
nie wysya dziarskich chopcw do Lagos i nie blokuje jej
kont. Tylko hiszpascy small biznesmeni z wybrzea pa-
cz moe jaki program ich wspierania si ogosi i kuzyni
Loyoli znajd miejsca pracy.
Jaka pani mdraliska
napisaa w licie do dziennika Rzeczpospolita, e niko-
go nie mona nazywa zodziejem, dopki nie stwierdzi
tego prawomocnym wyrokiem jaki sd. Czy ta mieszcz-
ka obrzydliwa nie ogldaa westernw, gdzie szeryf by
bandyt i do takiego si strzelao po prostu, bo jak kto
mu powiedzia, e jest bandyt to on strzela, u nas takie
typki pozywaj do sdw i uczciwi ludzie nawet mwi nie
mog. A strzelanie do bandytw? Moe kiedy nard si
obudzi i doyj tej pociechy.
Jaki pan pozytywny
w licie do Naszego Dziennika znalaz sposb na gumo-
wy py, ktry zalega ulice naszych miast, a jak pojawi si
oywcze podmuchy wiatru to py te si oywia i wdruje
do puc powodujc astm u i tak coraz wtlejszych dzieci-
tek. Pan proponuje, eby cigle polewa ulice i mc dziki
temu cigle jedzi samochodem, pan robi to powanie
i Nasz Dziennik drukuje go na serio, pan ma przecie do-
br wol. Inny pan, te kierowca, te pobony, uskarajc
si na zwikszony ruch samochodowy, ktry pojawi si na
jego ulicy, napisa w Zielonych Brygadach, e na cichej
niegdy uliczce nie ma miejsca, bo nie tylko ruch si zwik-
szy, ale ludzie parkuj tam samochody, a parkuj, bo jak
pan pisze jest to konieczne.
Jak niewinny i rozsdny wydaje si w porwnaniu z tym
szacunek okazywany witym krowom przez Hindusw. Na
Zachodzie s ju msze, gdzie wici si blachy, polscy bi-
skupi ochoczo wic autostrady. Jeden taki, co kropi wod
wicon toruski odcinek A1, akurat wtedy, gdy reimowi
siepacze amali opr ostatniego antyautostradowego bastio-
nu ekologw na grze w. Anny, nawet zgin za kierownic,
na posterunku niemal. Mam nadziej, e w jego niebie, jego
Bg da mu pojedzi, a bdzie mia dosy. Ale wspomnia-
na pani i panowie maj co wsplnego w ogle nie mieci
im si w gowach, e mona co zmieni, zmieni na serio.
Nazwabym ich pastwem smutnymi, na pamitk pew-
nego modzieca z Ewangelii, ktry mia bogactw wiele,
w ogle dobry chcia by, tylko te rne rzeczy byy dla nie-
go konieczne i chcia wszystko dobrze robi, robi zgod-
nie z prawem, w tym wypadku z prawem wasnoci, dzisiaj
rwnie witym jak samochd. O ile wicej Ducha i znajo-
moci logiki wykazuje umiarkowana przeciwniczka obecne-
go systemu Naomi Klein, kiedy na pytanie Tima Sebastiana
z BBC o tzw. alternatywy dla prywatyzacji kolei i budowy
autostrad odpowiada: nie prywatyzowa, nie budowa.
Ale w sumie nie jest le,
tak, jak przewidywaem rok temu po wyborach,
w Sejmie dobrej sprawy czsto broni Liga Polskich Rodzin
i Samoobrona. Tak, jak dziki manifestacjom w Seattle
wiat dowiedzia si o istnieniu wiatowej Organizacji
Handlu i dziaaniach innych zbrodniczych instytucji,
tak dziki posowi Janowskiemu Polacy dowiedzieli si,
e niedugo o dystrybucji prdu w tym kraju decydowa
bd Niemcy, a umowa o sprzeday majtku publicznego
jest dla wybranych w wyborach przedstawicieli spoe-
czestwa tajna bo to tajemnica handlowa. Takie prawe
i miae dziaania jak posa Janowskiego w sprawie Stoenu
przywracaj godno polskiemu parlamentowi, stwarzaj
pozytywny klimat, a to z kolei omiela lkliwych, takich
jak Kaczyski strateg wymienity. Dziki nim, jak may
mieszczuch, ktry chciaby by uczciwy, a boi si, Kaczyski
widzi, e mona i sam te dzielniej sobie poczyna. Jednak
Kaczyski nadal czuje psychiczny przymus, eby si z takie-
go zachowania tumaczy przed mamusiami i ciociami np.
z obozu postsolidarnociowego, a nawet z SLD i TVP, wte-
dy mwi, e on tak tylko na niby, e jak dojdzie do wybuchu
spoecznego to dziki temu, e teraz kokietuje radykaw,
to on Kaczyski bdzie mg stan na jego czele i go
w domyle udupi. Niby mieszne, ale w Polsce niestety
takie rzeczy ju si zdarzay, wic warto zapamita.
Warto te zapamita
Gawlika Radosawa
eks-posa Unii Wolnoci. Teraz facet wzi si chyba do
tworzenia polskich zielonych. Kiedy zreszt ju prbo-
wa wszystkich ekologw umieci bez ich wiedzy w Unii
Wolnoci. Jak przystao na twardego darwinist, Gawlik
wierzy najwyraniej, e aby w naturze co stworzy, trze-
ba najpierw oczywicie zrobi dla tego czego miejsce,
czyli trzeba co albo kogo zniszczy. Zacz wic Gawlik
od zniesawiania w gazecie kotuskiej uczciwych i anty-
systemowych ekologw, e to niby szantayci i biednych
inwestorw przeladuj, podczas gdy on Gawlik jest uczci-
wy, a jego tak zwana Polska Zielona Sie jak pienidze bra-
a, to tylko od zagranicznych i krajowych rzdw, na kilka
skromnych posad. Jedna posada to p organizacji, czasem
caa organizacja, a kilka takich organizacji to ju sie nie,
tego ju w gazecie kotuskiej nie byo. Potem Gawlik za-
war z inwestorami porozumienie o przyjani i wsppracy.
W ostatniej chwili zorientowano si, e kto mgby si
pokapowa o co chodzi i z porozumienia wykrelono pa-
ragraf o tym, jak to ekolodzy Gawlika oddaj do dyspozycji
inwestorw swj potencja i wiedz potrzebn do robienia
ekspertyz, analiz i tym podobnych, ale na pewno niedugo
dowiemy si o przypadkach takiej, no, wsppracy. Teraz
Gawlik jedzi do Brukseli i pewno tam opowiada, e repre-
zentuje ten, no, ruch ekologiczny. Aha, ostatnio facet wzi
si jeszcze do tworzenia karty etycznej, stoi tam chyba
jak byk: inwestora krzywdzi nie bdziesz, kolegw b-
dziesz oczernia, gdy inwestorom szkodz, ekspertyzy
i opinie dla inwestorw robi bdziesz to to Mojesz
nowy. Przy okazji caej tej sterowanej przez ciemne siy na-
gonki na autentycznych obrocw przyrody, dao o sobie
zna po raz kolejny psychiczne poddastwo, w jakim cigle
tkwi malejca, ale jednak, cz polskich ekologw, ktrzy
nie mog spa spokojnie w eczkach, jeeli Newsweek,
TVN czy gazeta kotuska w ramach akcji na zlecenie in-
westorw oczerni ekologw i pomieszaj ich z rnymi
szumowinami, ktrych nigdzie nie brak. To mniej wicej
tak, jakby toutes proportions gardes Pisudski przejmo-
wa si, e na herbatce u pani pisiupkowskiej le o nim
powiedz i to, o Boe, po nazwisku. A ruch ekologiczny
i tak powstanie, i tym si take bdzie rni od innych, e
maych karierowiczw, ktrzy we wrogiej prasie oczernia-
j najlepszych towarzyszy, bdzie si z niego wykluczao
i to bez adnej karty etycznej, tylko ze zwykego poczucia
przyzwoitoci. Inaczej nie ma po co niczego tworzy, bo
ugrzniemy znowu w polskim piekieku i zatrujemy si
zwyczajn nienawici, a wszystko po to, by paru goci
zaapao si na brukselskie synekury czy dotacje.
Husajn i partia Busha
wygrali wybory, w podobnym stylu i przy podobnym stop-
niu wyprania mzgw wikszoci swych poddanych, cho
gosy Irakijczykw w swym uwielbieniu dla Saddama, e
np. dziecko malutkie w koysce zaczo samo z siebie cao-
wa jego zdjcie, wyday mi si poprzez sw groteskowo
w gruncie rzeczy na wikszym luzie. Bo cho histeria, jaka
ogarna wikszo Amerykanw na temat irackiego za-
groenia te jest na pozr mieszna, to jednak wiek XX
pokaza, e takie zagroenia, a raczej walka z nimi, staj
si dobr odskoczni dla wszelkiej maci obkacw
marzcych o panowaniu nad wiatem, nowym adzie, czy-
stej rasie, bezklasowym spoeczestwie itp. Bardzo mnie
w tym kontekcie bawi utyskiwanie niektrych polskich
publicystw nad tym, e Europa nie dorwnuje w zbroje-
niach Wielkiemu Bratu zza oceanu, rzeczywicie nie do-
rwnuje i chciaoby si powiedzie chwaa Bogu, bo Wielki
Brat zwariowa, ale gdzie tam na horyzoncie rysuje si
chyba powoli ewentualno, e taka bro moe si przyda
do obrony przed samym Wielkim Bratem, gdyby poczu si
zagroony np. przez Finlandi czy Czechy. Tak mi zreszt
z t Finlandi si przypomniao, bo w 1939 roku ju innemu
Wielkiemu Bratu zagraaa po prostu Finowie, tak samo
jak Irakijczycy mieszkali w niewaciwym miejscu, tamci
za blisko Leningradu, ci za blisko ropy. Tymczasem trwa-
jca tzw. wojna z terroryzmem bez zachowania pozorw
zmienia si w wysyanie marines, CIA itp. do wszystkich
pastw wiata, ktre jeeli si nie podporzdkuj to zosta-
n uznane za wroga wroga wolnoci, oczywicie.
Jednak cham polski
chyba to te przetrzyma, powie tylko, kurwa, pierdol i dalej
bdzie u gum, bo to te dobry sposb na robienie cze-
go i zniewaenie innych. Jak za kadym chamstwem tkwi
za tym brak pewnoci siebie i pomysu na to co zrobi z r-
kami, w tym wypadku z buzi, a jednoczenie ch skorzy-
stania z moliwoci bezkarnego zniewaania blinich, bo
jak to mio patrze na bliniego i bezczelnie rusza mordk.
Robi to nawet kelner w restauracji, dziecko w szkole. Jest
to jeszcze gorsze od palenia papierosw, bo mniej szkodzi
samemu chamowi, a trudniej udowodni, e szkodzi innym.
W ogle Polska dobrze si trzyma, nie ma tu suszy i burz
piaskowych jak w Australii, mao powodzi, tornad, nawet
nie ma takich wielkich chmur smogu samochodowego jak
np. cignca si tego lata od Bengalu do Tajlandii, jeeli do-
da do tego tzw. kryzys gospodarczy, spadek sprzeday aut
i wydobycia wgla, to mona spa spokojniej.
Kontras
K
RONIKA
K
ONTRASA
Przechodzenie
Czekanie jest grzechem
Takiej niemale rangi jak lenistwo.
Tak to wyglda
Jeli niewybudzeni z planw i zamiarw
Potykamy si wci o korzenie
rzeczywistoci.
O Bogowie moi,
Nie damy rady
Nie damy rady
Zachwyci si sob
nie skadajc oary z chlebowego koa,
z zi leczniczych nadziei i cigego w nas
oczekiwania.
O Bogowie moi,
Plany nasze tak daleko wybiegaj w bezczas,
e nie mog si zici,
nie mona im ufa.

Czas ju zoy oar,
przed siebie wyrzuci ramiona
I zbir legend z wiekw przeszych.
Zapominanie nie jest wiksz sztuk
ni przechodzenie w kolejne krgi
- codziennoci
- zwyczajnoci
- nadzwyczajnoci...
Magdalena Muskat
ODDECH.indd 56-57 03-01-19, 21:31:18
OBYWATEL 56 OBYWATEL 57
Tankowiec Prestige si rozbi,
pk na p. 10 tysicy ton oleju wylao si od razu. 60 tysi-
cy powdrowao na gboko 3,5 kilometra i teraz bdzie
si wylewa powoli, w postaci bry elu, ktry stopniowo
bdzie si rozpuszcza. To ju pita tego typu katastrofa
w tym rejonie. Loyola de Palacio European Transport
Commissioner, pytana co zrobia, eby temu zapobiec (od
ostatniej podobnej katastrofy Eriki u wybrzey Francji mi-
ny 3 lata) powiedziaa, e napisaa list. Prawda jest taka,
e w tym czasie ta wyzbyta krzty wdziku baba i bliniaczo
do niej podobni przerni EU commissioners zajmowali
si zagroeniami, jakie stwarza oscypek, ogrek kiszony
itp. grone zarazki. Olej nalea do putinowskich oligar-
chw, a statek do speczki, ktra ma siedzib w Liberii. Za
to biura maj w Szwajcarii, ale ta alkaida jest cacy. NATO
nie wysya dziarskich chopcw do Lagos i nie blokuje jej
kont. Tylko hiszpascy small biznesmeni z wybrzea pa-
cz moe jaki program ich wspierania si ogosi i kuzyni
Loyoli znajd miejsca pracy.
Jaka pani mdraliska
napisaa w licie do dziennika Rzeczpospolita, e niko-
go nie mona nazywa zodziejem, dopki nie stwierdzi
tego prawomocnym wyrokiem jaki sd. Czy ta mieszcz-
ka obrzydliwa nie ogldaa westernw, gdzie szeryf by
bandyt i do takiego si strzelao po prostu, bo jak kto
mu powiedzia, e jest bandyt to on strzela, u nas takie
typki pozywaj do sdw i uczciwi ludzie nawet mwi nie
mog. A strzelanie do bandytw? Moe kiedy nard si
obudzi i doyj tej pociechy.
Jaki pan pozytywny
w licie do Naszego Dziennika znalaz sposb na gumo-
wy py, ktry zalega ulice naszych miast, a jak pojawi si
oywcze podmuchy wiatru to py te si oywia i wdruje
do puc powodujc astm u i tak coraz wtlejszych dzieci-
tek. Pan proponuje, eby cigle polewa ulice i mc dziki
temu cigle jedzi samochodem, pan robi to powanie
i Nasz Dziennik drukuje go na serio, pan ma przecie do-
br wol. Inny pan, te kierowca, te pobony, uskarajc
si na zwikszony ruch samochodowy, ktry pojawi si na
jego ulicy, napisa w Zielonych Brygadach, e na cichej
niegdy uliczce nie ma miejsca, bo nie tylko ruch si zwik-
szy, ale ludzie parkuj tam samochody, a parkuj, bo jak
pan pisze jest to konieczne.
Jak niewinny i rozsdny wydaje si w porwnaniu z tym
szacunek okazywany witym krowom przez Hindusw. Na
Zachodzie s ju msze, gdzie wici si blachy, polscy bi-
skupi ochoczo wic autostrady. Jeden taki, co kropi wod
wicon toruski odcinek A1, akurat wtedy, gdy reimowi
siepacze amali opr ostatniego antyautostradowego bastio-
nu ekologw na grze w. Anny, nawet zgin za kierownic,
na posterunku niemal. Mam nadziej, e w jego niebie, jego
Bg da mu pojedzi, a bdzie mia dosy. Ale wspomnia-
na pani i panowie maj co wsplnego w ogle nie mieci
im si w gowach, e mona co zmieni, zmieni na serio.
Nazwabym ich pastwem smutnymi, na pamitk pew-
nego modzieca z Ewangelii, ktry mia bogactw wiele,
w ogle dobry chcia by, tylko te rne rzeczy byy dla nie-
go konieczne i chcia wszystko dobrze robi, robi zgod-
nie z prawem, w tym wypadku z prawem wasnoci, dzisiaj
rwnie witym jak samochd. O ile wicej Ducha i znajo-
moci logiki wykazuje umiarkowana przeciwniczka obecne-
go systemu Naomi Klein, kiedy na pytanie Tima Sebastiana
z BBC o tzw. alternatywy dla prywatyzacji kolei i budowy
autostrad odpowiada: nie prywatyzowa, nie budowa.
Ale w sumie nie jest le,
tak, jak przewidywaem rok temu po wyborach,
w Sejmie dobrej sprawy czsto broni Liga Polskich Rodzin
i Samoobrona. Tak, jak dziki manifestacjom w Seattle
wiat dowiedzia si o istnieniu wiatowej Organizacji
Handlu i dziaaniach innych zbrodniczych instytucji,
tak dziki posowi Janowskiemu Polacy dowiedzieli si,
e niedugo o dystrybucji prdu w tym kraju decydowa
bd Niemcy, a umowa o sprzeday majtku publicznego
jest dla wybranych w wyborach przedstawicieli spoe-
czestwa tajna bo to tajemnica handlowa. Takie prawe
i miae dziaania jak posa Janowskiego w sprawie Stoenu
przywracaj godno polskiemu parlamentowi, stwarzaj
pozytywny klimat, a to z kolei omiela lkliwych, takich
jak Kaczyski strateg wymienity. Dziki nim, jak may
mieszczuch, ktry chciaby by uczciwy, a boi si, Kaczyski
widzi, e mona i sam te dzielniej sobie poczyna. Jednak
Kaczyski nadal czuje psychiczny przymus, eby si z takie-
go zachowania tumaczy przed mamusiami i ciociami np.
z obozu postsolidarnociowego, a nawet z SLD i TVP, wte-
dy mwi, e on tak tylko na niby, e jak dojdzie do wybuchu
spoecznego to dziki temu, e teraz kokietuje radykaw,
to on Kaczyski bdzie mg stan na jego czele i go
w domyle udupi. Niby mieszne, ale w Polsce niestety
takie rzeczy ju si zdarzay, wic warto zapamita.
Warto te zapamita
Gawlika Radosawa
eks-posa Unii Wolnoci. Teraz facet wzi si chyba do
tworzenia polskich zielonych. Kiedy zreszt ju prbo-
wa wszystkich ekologw umieci bez ich wiedzy w Unii
Wolnoci. Jak przystao na twardego darwinist, Gawlik
wierzy najwyraniej, e aby w naturze co stworzy, trze-
ba najpierw oczywicie zrobi dla tego czego miejsce,
czyli trzeba co albo kogo zniszczy. Zacz wic Gawlik
od zniesawiania w gazecie kotuskiej uczciwych i anty-
systemowych ekologw, e to niby szantayci i biednych
inwestorw przeladuj, podczas gdy on Gawlik jest uczci-
wy, a jego tak zwana Polska Zielona Sie jak pienidze bra-
a, to tylko od zagranicznych i krajowych rzdw, na kilka
skromnych posad. Jedna posada to p organizacji, czasem
caa organizacja, a kilka takich organizacji to ju sie nie,
tego ju w gazecie kotuskiej nie byo. Potem Gawlik za-
war z inwestorami porozumienie o przyjani i wsppracy.
W ostatniej chwili zorientowano si, e kto mgby si
pokapowa o co chodzi i z porozumienia wykrelono pa-
ragraf o tym, jak to ekolodzy Gawlika oddaj do dyspozycji
inwestorw swj potencja i wiedz potrzebn do robienia
ekspertyz, analiz i tym podobnych, ale na pewno niedugo
dowiemy si o przypadkach takiej, no, wsppracy. Teraz
Gawlik jedzi do Brukseli i pewno tam opowiada, e repre-
zentuje ten, no, ruch ekologiczny. Aha, ostatnio facet wzi
si jeszcze do tworzenia karty etycznej, stoi tam chyba
jak byk: inwestora krzywdzi nie bdziesz, kolegw b-
dziesz oczernia, gdy inwestorom szkodz, ekspertyzy
i opinie dla inwestorw robi bdziesz to to Mojesz
nowy. Przy okazji caej tej sterowanej przez ciemne siy na-
gonki na autentycznych obrocw przyrody, dao o sobie
zna po raz kolejny psychiczne poddastwo, w jakim cigle
tkwi malejca, ale jednak, cz polskich ekologw, ktrzy
nie mog spa spokojnie w eczkach, jeeli Newsweek,
TVN czy gazeta kotuska w ramach akcji na zlecenie in-
westorw oczerni ekologw i pomieszaj ich z rnymi
szumowinami, ktrych nigdzie nie brak. To mniej wicej
tak, jakby toutes proportions gardes Pisudski przejmo-
wa si, e na herbatce u pani pisiupkowskiej le o nim
powiedz i to, o Boe, po nazwisku. A ruch ekologiczny
i tak powstanie, i tym si take bdzie rni od innych, e
maych karierowiczw, ktrzy we wrogiej prasie oczernia-
j najlepszych towarzyszy, bdzie si z niego wykluczao
i to bez adnej karty etycznej, tylko ze zwykego poczucia
przyzwoitoci. Inaczej nie ma po co niczego tworzy, bo
ugrzniemy znowu w polskim piekieku i zatrujemy si
zwyczajn nienawici, a wszystko po to, by paru goci
zaapao si na brukselskie synekury czy dotacje.
Husajn i partia Busha
wygrali wybory, w podobnym stylu i przy podobnym stop-
niu wyprania mzgw wikszoci swych poddanych, cho
gosy Irakijczykw w swym uwielbieniu dla Saddama, e
np. dziecko malutkie w koysce zaczo samo z siebie cao-
wa jego zdjcie, wyday mi si poprzez sw groteskowo
w gruncie rzeczy na wikszym luzie. Bo cho histeria, jaka
ogarna wikszo Amerykanw na temat irackiego za-
groenia te jest na pozr mieszna, to jednak wiek XX
pokaza, e takie zagroenia, a raczej walka z nimi, staj
si dobr odskoczni dla wszelkiej maci obkacw
marzcych o panowaniu nad wiatem, nowym adzie, czy-
stej rasie, bezklasowym spoeczestwie itp. Bardzo mnie
w tym kontekcie bawi utyskiwanie niektrych polskich
publicystw nad tym, e Europa nie dorwnuje w zbroje-
niach Wielkiemu Bratu zza oceanu, rzeczywicie nie do-
rwnuje i chciaoby si powiedzie chwaa Bogu, bo Wielki
Brat zwariowa, ale gdzie tam na horyzoncie rysuje si
chyba powoli ewentualno, e taka bro moe si przyda
do obrony przed samym Wielkim Bratem, gdyby poczu si
zagroony np. przez Finlandi czy Czechy. Tak mi zreszt
z t Finlandi si przypomniao, bo w 1939 roku ju innemu
Wielkiemu Bratu zagraaa po prostu Finowie, tak samo
jak Irakijczycy mieszkali w niewaciwym miejscu, tamci
za blisko Leningradu, ci za blisko ropy. Tymczasem trwa-
jca tzw. wojna z terroryzmem bez zachowania pozorw
zmienia si w wysyanie marines, CIA itp. do wszystkich
pastw wiata, ktre jeeli si nie podporzdkuj to zosta-
n uznane za wroga wroga wolnoci, oczywicie.
Jednak cham polski
chyba to te przetrzyma, powie tylko, kurwa, pierdol i dalej
bdzie u gum, bo to te dobry sposb na robienie cze-
go i zniewaenie innych. Jak za kadym chamstwem tkwi
za tym brak pewnoci siebie i pomysu na to co zrobi z r-
kami, w tym wypadku z buzi, a jednoczenie ch skorzy-
stania z moliwoci bezkarnego zniewaania blinich, bo
jak to mio patrze na bliniego i bezczelnie rusza mordk.
Robi to nawet kelner w restauracji, dziecko w szkole. Jest
to jeszcze gorsze od palenia papierosw, bo mniej szkodzi
samemu chamowi, a trudniej udowodni, e szkodzi innym.
W ogle Polska dobrze si trzyma, nie ma tu suszy i burz
piaskowych jak w Australii, mao powodzi, tornad, nawet
nie ma takich wielkich chmur smogu samochodowego jak
np. cignca si tego lata od Bengalu do Tajlandii, jeeli do-
da do tego tzw. kryzys gospodarczy, spadek sprzeday aut
i wydobycia wgla, to mona spa spokojniej.
Kontras
K
RONIKA
K
ONTRASA
Przechodzenie
Czekanie jest grzechem
Takiej niemale rangi jak lenistwo.
Tak to wyglda
Jeli niewybudzeni z planw i zamiarw
Potykamy si wci o korzenie
rzeczywistoci.
O Bogowie moi,
Nie damy rady
Nie damy rady
Zachwyci si sob
nie skadajc oary z chlebowego koa,
z zi leczniczych nadziei i cigego w nas
oczekiwania.
O Bogowie moi,
Plany nasze tak daleko wybiegaj w bezczas,
e nie mog si zici,
nie mona im ufa.

Czas ju zoy oar,
przed siebie wyrzuci ramiona
I zbir legend z wiekw przeszych.
Zapominanie nie jest wiksz sztuk
ni przechodzenie w kolejne krgi
- codziennoci
- zwyczajnoci
- nadzwyczajnoci...
Magdalena Muskat
ODDECH.indd 56-57 03-01-19, 21:31:18
OBYWATEL 58
Z GRUBEJ RURY
OBYWATEL 59
POSTMODERNA?
1.Obecne unikanie de nicji.
W cigu ostatnich 10 lat wyraenia postmodernizm
i postmoderna uywane s tak czsto, e staj si banal-
ne, zwyczajne i pozbawione znaczenia. Tre tych termi-
nw pozostaje niedookrelona i pynna. Brak zgody co do
denicji pojawia si i u krytykw, i u artystw, i u znawcw
sztuki, i u lozofw. Zjawisko to jest okrelane bardziej in-
tuicyjnie i w sposb przybliony. A tak, jak postmoderna
umylnie dy do bycia dwuznaczn, aluzyjn, pojawia-
jc si rwnoczenie na wielu paszczyznach, tak wymy-
kanie si ze sztywnych ram denicyjnych stanowi jedn
z jej podstawowych cech charakterystycznych.
W zasadzie nie jest to niczym nowym. Jakikolwiek
proces nie zakoczony, bdcy w rozwoju, z konieczno-
ci jest sprzeczny, wielopaszczyznowy i nieokrelony.
Potwierdza to nawet etymologia sowa: nieokrelony,
czyli taki, ktry nie uzyska jeszcze okrelenia granicy,
nie ujawni swego celu. Jest wci ywy i moe urzeczy-
wistni si w sposb, ktry wszystkich zadziwi. Nieostro
terminu postmodernizm jest wyranym wiadectwem
jego aktualnoci.
Nie jest to jednake wystarczajcy powd do tego, by
zrezygnowa z jakichkolwiek prb wyjanienia, czym si
on w istocie objawia.
2.Kilka opisw.
By posun si w dociekaniach powiconych na-
szemu tematowi, przywoamy kilka przykadw z kla-
sycznej analizy tego zjawiska. Oto, jak charakteryzuje
postmodernizm Ihab Hassan, teoretyk amerykaskiej
kontrkultury (Die unvollendete Vernunft: Moderne versus
Postmoderne):
1. Niedokadno (dua skonno do dwuznacznoci,
lizgania si po znaczeniach)
2. Fragmentacja
3. De-kanonizacja
4. Utrata ja i wiata wewntrznego
5. Nie-reprezentatywno
6. Ironia (wynikajca z perspektywizmu, a to z kolei
z wieloznacznoci)
7. Hybrydyzacja
8. Karnawalizacja (analogiczna do heteroglosji wielo-
gosu Rabelaisgo lub Sterna i identyczna z odrodko-
w polifoni i weso, wielobarwn wzgldnoci)
9. Performance i wspuczestnictwo (energia w ruchu)
10. Konstrukcjonizm, co implikuje, e wiat nie jest nam
dany raz na zawsze, ale jawi si jako proces nieprze-
rwanej generacji wieloci skconych ze sob wersji.
11. Immanentno, intertekstualno wszelkiego ycia
objawiajce si zwizkiem zespolonych znacze.
Podstawowe aspekty postmodernizmu wg Charlesa
Jencksa, jednego z najlepszych wspczesnych historykw
architektury (Die Postmoderne), to:
1. Zamiast harmonii, do ktrej dy renesans i integracji,
ku ktrej zmierza modernizm, postmodernizm pozo-
staje przy hybrydzie sztuki i architektury charaktery-
zujcej si dysonansowym piknem i dysharmonijn
harmoni. Co wicej, brak tu doskonaej caoci, w kt-
rej nie mona nic odj ani doda, by owej harmonii nie
naruszy, lecz przede wszystkim s to trudne zespoy
i dyspersyjne jednostki. Powinny pojawi si starcia
rozmaitych stylw, zadziwiajce obserwatora rozamy,
synkopowana proporcja, fragmentaryczna czysto itd.
2. Postmodernizm proponuje polityczny i kulturowy plu-
ralizm; nieunikniona heterogeniczno spoeczestw
masowych winna si objawia poprzez postmoderni-
styczne budowle. Nie mona dopuci do dominacji
jakiegokolwiek stylu.
3. Postmodernizm proponuje elegancki urbanizm. Ele-
menty tradycyjnego urbanizmu, np. ulice, arkady i place
winny by rekonstruowane i rewitalizowane z uwzgld-
nieniem nowych technologii i rodkw transportu.
4. Zwrot w kierunku antropomorzmu jako elementu ar-
chitektury postmodernistycznej. Ciao ludzkie znowu
znajduje swoje miejsce w dekoracji.
5. Kontynuacja i przyjcie przeszoci, anamneza. Wspo-
mnienia, relikwie wczone w postmodernistyczn
konstrukcj niezalenie od tego, czy spoeczestwo
rozumie ich znaczenie, czy nie.
6. Malarstwo postmodernistyczne akcentuje realizm nar-
racyjny, martwe natury i pejzae.
7. Postmodernizm oznacza podwjne kodowanie. Kady
element powinien mie swoj funkcj dublujc si po-
przez ironi, sprzeczno, wieloznaczno.
8. Korelatem podwjnego kodowania jest wieloznacz-
no. W tym przejawia si odejcie od integracyjnego
wysokiego modernizmu.
9. Wspomnienia i skojarzenia powinny wzbogaca kady
ponowoczesny budynek, w przeciwnym razie bdzie on
okaleczony, ograbiony.
10. Postmodernizm proponuje wprowadzenie nowych gur
retorycznych: paradoksw, oksymoronw, wieloznacz-
noci, podwjnego kodowania, dysharmonijnej har-
monii, kompleksowoci, sprzecznoci itd. Nowe gury
powinny suy temu, by uczyni obecnym to, co nie-
obecne.
11. Zwrot ku nieobecnemu centrum. Zesp architektonicz-
ny lub dziea sztuki speniaj swoje role w taki sposb,
e wszystkie elementy s zgrupowane wok jednego
centrum, ale miejsce owego centrum pozostaje puste.
3.Terminologiczne pytania.
Co si za nimi kryje?
Jeszcze w roku 1987 na fali pierwszej dyskusji o post-
modernie, Wolfgang Welsch
1
w swojej ksice Unsere post-
moderne Moderne podj prb ukazania genezy zjawiska.
Welsch dy do utworzenia szeregu rozgranicze midzy
samym postmodernizmem i rwnolegymi do niego zjawi-
skami, takimi jak post-historia czy postindustrialne spo-
eczestwo. W rzeczywistoci, nawet przy uwzgldnieniu,
i tezy Welscha s czym uzasadnione, nie okrelaj one
w peni danego zjawiska, a cise rozgraniczanie, czego si
on domaga, okazuje si zdecydowanie przedwczesne.
Przeciwnie bowiem, nawet z punktu widzenia lingwi-
styki, przedrostek post wyranie we wszystkich trzech
pojciach nie przypadkowo, ale rzeczywicie wie te
trzy zjawiska, ktre nie bdc synonimami, s paralelne
i powizane ze sob.
Teoria post-historii zostaa rozwinita i doskonale
wyoona przez Jeana Baudrillarda. Post-histori nazywa
Baudrillard taki stan spoeczestwa, w ktrym aktualizuj
si wszystkie historyczne moliwoci, a zatem niedopusz-
czalne jest na dusz met jakiekolwiek nowatorstwo.
Jedynym nastrojem pozostaje gorycz, cynizm, bierno
i szaro. Bieg wiata, zdaniem Baudrillarda, przybiera osta-
teczne stadium okrelane jako hipertelia, w ktrym moli-
woci osignicia peni neutralizuj si nawzajem, stwarza-
jc wszechobecny indyferentyzm oraz przeksztacajc na-
sz cywilizacj w gigantyczny mechanizm, megamaszyn,
ktra z kolei, denitywnie i bezpowrotnie homogenizuje
wszystkie typy rnic naturalnych dla ycia.
Tak struktura wiata zamykajca si w odpowiednim
czasie w tworzeniu rnic, przepywa w kierunku fazy
produkowania bezrnicy. Innymi
sowy, dialektyka dyferencjacji
przenicowuje swoj podstaw
i tworzy indyferentno. Wszystko
naley ju do przeszoci: wiara
w utopie, nadzieje na lepszy wiat,
oczekiwanie lepszego jutra...
Zachodzi tylko jedna i ta sama
procedura: niekoczce si klono-
wanie, proliferacja (rozmnaanie
si) komrek rakowych, cakowita
niemono wprowadzenia jakiej-
kolwiek innowacji, nieprzyzwoite
otuszczenie. Post-historia ju nie
wytwarza i nie odrzuca sprzecz-
noci, ale zadowala si zachwytem
nad narcyzmem.
Baudrillard jest pesymist prze-
konanym, e gwn cech post-
historii jest utrata wiary w utopi.
To kryterium stosuje do epoki post-
moderny. Ponowoczesny aktywizm
to jedynie lepe samonapdzanie
si narcyzmu, ktry utraci ju
resztki witalnoci i si twrczych.
Welsch usiuje obali twierdze-
nie Baudrillarda uwaajc, i nie
zrozumia on pozytywnej strony
postmoderny. Z tego jednak powodu diagnoza Baudrillarda
wcale nie staje si mniej przekonywajca. Jeli postmo-
dernizm wyrnia si z post-historii, to niewane nie
przekrela to ich synchronicznoci. Wystpuj one bowiem
paralelnie. Post-historia jest faktem. W mniejszym stopniu
stwarza historyczne, egzystencjalne i kulturowe to post-
moderny. Mona uzna rozrnienie postmodernizmu od
post-historii, ale brak jakichkolwiek podstaw do tego, by je
sobie przeciwstawia. Wrcz przeciwnie, maj one tak wiele
wsplnego, e przypominaj blinita. W dalszej kolejnoci
sprbujemy zrozumie, jakie s realne podstawy podobne-
go rozgraniczenia. Pki co, po prostu zaakcentujemy moli-
wo takiej poprawki terminologicznej.
Welsch proponuje take oddzieli postmodernizm
od postindustrialnego spoeczestwa, ktrego czoowym
teoretykiem jest Amerykanin Daniel Bell zdeklarowany
technokrata. Sdzi on, e postindustrialne spoeczestwo
charakteryzuje si takim stadium rozwoju stosunkw pro-
dukcyjnych, w ktrym wszystkie sprzecznoci historyczne,
spoeczno-ekonomiczne nikn wobec gwatownego roz-
woju techniki. Przejcie od technologii maszyn do tech-
nologii informacji, wg Bella, pozbawia wszelkiego sensu
opr wobec kapitau, eksploatatorw, wadzy i przemocy.
Spoeczestwo otwarte Poppera urzeczywistnia si
w praktyce w historii dokonuje si cakowita racjonali-
zacja spoecznego i produkcyjnego bytu ludzkoci. Daniel
Bell rozpatruje postindustrialne spoeczestwo jako idea
i wysz warto. Jako koniec historii. Jedyn przeszkod
w realizacji owego ideau jest jego zdaniem kultura. Sfera
kultury jest wg Bella oparta na logice rnej od dualistycz-
nego modelu racjonalnego dziaania, a zatem prdzej czy
pniej pogbi si fundamentalna sprzeczno tkwica
w postindustrialnym spoeczestwie midzy monoli-
tyczn i uniwersalistyczn logik racjonalnej technokracji
i sferyczn, pluralistyczn i a-racjonaln logik kultury.
W ten sposb Bell przyrwnuje kultur do subwersyj-
nej, tzn. odwrconej rzeczywistoci przez sam fakt jej
istnienia zagraajcego swobodnemu funkcjonowaniu
postindustrialnej idylli cakowitej technokracji. Opozycja
ta nie moe si jednak przerodzi w otwarty konikt czy
katastrof. Jeli postindustrialne spoeczestwo mega-
maszyna bankw, mechanizmw rynkowych i technologii
informacyjnych zdoa odzyska dla siebie kultur, prze-
tworzy j w produkt konsumpcyjny, w gadet, w element
swojej zamknitej technologicznej gry, jej podwaona
Aleksander Dugin
r
y
s
.

G
r
z
e
g
o
r
z

S
t
a

c
z
y
k
RURA.indd 58-59 03-01-19, 21:50:58
OBYWATEL 58
Z GRUBEJ RURY
OBYWATEL 59
POSTMODERNA?
1.Obecne unikanie de nicji.
W cigu ostatnich 10 lat wyraenia postmodernizm
i postmoderna uywane s tak czsto, e staj si banal-
ne, zwyczajne i pozbawione znaczenia. Tre tych termi-
nw pozostaje niedookrelona i pynna. Brak zgody co do
denicji pojawia si i u krytykw, i u artystw, i u znawcw
sztuki, i u lozofw. Zjawisko to jest okrelane bardziej in-
tuicyjnie i w sposb przybliony. A tak, jak postmoderna
umylnie dy do bycia dwuznaczn, aluzyjn, pojawia-
jc si rwnoczenie na wielu paszczyznach, tak wymy-
kanie si ze sztywnych ram denicyjnych stanowi jedn
z jej podstawowych cech charakterystycznych.
W zasadzie nie jest to niczym nowym. Jakikolwiek
proces nie zakoczony, bdcy w rozwoju, z konieczno-
ci jest sprzeczny, wielopaszczyznowy i nieokrelony.
Potwierdza to nawet etymologia sowa: nieokrelony,
czyli taki, ktry nie uzyska jeszcze okrelenia granicy,
nie ujawni swego celu. Jest wci ywy i moe urzeczy-
wistni si w sposb, ktry wszystkich zadziwi. Nieostro
terminu postmodernizm jest wyranym wiadectwem
jego aktualnoci.
Nie jest to jednake wystarczajcy powd do tego, by
zrezygnowa z jakichkolwiek prb wyjanienia, czym si
on w istocie objawia.
2.Kilka opisw.
By posun si w dociekaniach powiconych na-
szemu tematowi, przywoamy kilka przykadw z kla-
sycznej analizy tego zjawiska. Oto, jak charakteryzuje
postmodernizm Ihab Hassan, teoretyk amerykaskiej
kontrkultury (Die unvollendete Vernunft: Moderne versus
Postmoderne):
1. Niedokadno (dua skonno do dwuznacznoci,
lizgania si po znaczeniach)
2. Fragmentacja
3. De-kanonizacja
4. Utrata ja i wiata wewntrznego
5. Nie-reprezentatywno
6. Ironia (wynikajca z perspektywizmu, a to z kolei
z wieloznacznoci)
7. Hybrydyzacja
8. Karnawalizacja (analogiczna do heteroglosji wielo-
gosu Rabelaisgo lub Sterna i identyczna z odrodko-
w polifoni i weso, wielobarwn wzgldnoci)
9. Performance i wspuczestnictwo (energia w ruchu)
10. Konstrukcjonizm, co implikuje, e wiat nie jest nam
dany raz na zawsze, ale jawi si jako proces nieprze-
rwanej generacji wieloci skconych ze sob wersji.
11. Immanentno, intertekstualno wszelkiego ycia
objawiajce si zwizkiem zespolonych znacze.
Podstawowe aspekty postmodernizmu wg Charlesa
Jencksa, jednego z najlepszych wspczesnych historykw
architektury (Die Postmoderne), to:
1. Zamiast harmonii, do ktrej dy renesans i integracji,
ku ktrej zmierza modernizm, postmodernizm pozo-
staje przy hybrydzie sztuki i architektury charaktery-
zujcej si dysonansowym piknem i dysharmonijn
harmoni. Co wicej, brak tu doskonaej caoci, w kt-
rej nie mona nic odj ani doda, by owej harmonii nie
naruszy, lecz przede wszystkim s to trudne zespoy
i dyspersyjne jednostki. Powinny pojawi si starcia
rozmaitych stylw, zadziwiajce obserwatora rozamy,
synkopowana proporcja, fragmentaryczna czysto itd.
2. Postmodernizm proponuje polityczny i kulturowy plu-
ralizm; nieunikniona heterogeniczno spoeczestw
masowych winna si objawia poprzez postmoderni-
styczne budowle. Nie mona dopuci do dominacji
jakiegokolwiek stylu.
3. Postmodernizm proponuje elegancki urbanizm. Ele-
menty tradycyjnego urbanizmu, np. ulice, arkady i place
winny by rekonstruowane i rewitalizowane z uwzgld-
nieniem nowych technologii i rodkw transportu.
4. Zwrot w kierunku antropomorzmu jako elementu ar-
chitektury postmodernistycznej. Ciao ludzkie znowu
znajduje swoje miejsce w dekoracji.
5. Kontynuacja i przyjcie przeszoci, anamneza. Wspo-
mnienia, relikwie wczone w postmodernistyczn
konstrukcj niezalenie od tego, czy spoeczestwo
rozumie ich znaczenie, czy nie.
6. Malarstwo postmodernistyczne akcentuje realizm nar-
racyjny, martwe natury i pejzae.
7. Postmodernizm oznacza podwjne kodowanie. Kady
element powinien mie swoj funkcj dublujc si po-
przez ironi, sprzeczno, wieloznaczno.
8. Korelatem podwjnego kodowania jest wieloznacz-
no. W tym przejawia si odejcie od integracyjnego
wysokiego modernizmu.
9. Wspomnienia i skojarzenia powinny wzbogaca kady
ponowoczesny budynek, w przeciwnym razie bdzie on
okaleczony, ograbiony.
10. Postmodernizm proponuje wprowadzenie nowych gur
retorycznych: paradoksw, oksymoronw, wieloznacz-
noci, podwjnego kodowania, dysharmonijnej har-
monii, kompleksowoci, sprzecznoci itd. Nowe gury
powinny suy temu, by uczyni obecnym to, co nie-
obecne.
11. Zwrot ku nieobecnemu centrum. Zesp architektonicz-
ny lub dziea sztuki speniaj swoje role w taki sposb,
e wszystkie elementy s zgrupowane wok jednego
centrum, ale miejsce owego centrum pozostaje puste.
3.Terminologiczne pytania.
Co si za nimi kryje?
Jeszcze w roku 1987 na fali pierwszej dyskusji o post-
modernie, Wolfgang Welsch
1
w swojej ksice Unsere post-
moderne Moderne podj prb ukazania genezy zjawiska.
Welsch dy do utworzenia szeregu rozgranicze midzy
samym postmodernizmem i rwnolegymi do niego zjawi-
skami, takimi jak post-historia czy postindustrialne spo-
eczestwo. W rzeczywistoci, nawet przy uwzgldnieniu,
i tezy Welscha s czym uzasadnione, nie okrelaj one
w peni danego zjawiska, a cise rozgraniczanie, czego si
on domaga, okazuje si zdecydowanie przedwczesne.
Przeciwnie bowiem, nawet z punktu widzenia lingwi-
styki, przedrostek post wyranie we wszystkich trzech
pojciach nie przypadkowo, ale rzeczywicie wie te
trzy zjawiska, ktre nie bdc synonimami, s paralelne
i powizane ze sob.
Teoria post-historii zostaa rozwinita i doskonale
wyoona przez Jeana Baudrillarda. Post-histori nazywa
Baudrillard taki stan spoeczestwa, w ktrym aktualizuj
si wszystkie historyczne moliwoci, a zatem niedopusz-
czalne jest na dusz met jakiekolwiek nowatorstwo.
Jedynym nastrojem pozostaje gorycz, cynizm, bierno
i szaro. Bieg wiata, zdaniem Baudrillarda, przybiera osta-
teczne stadium okrelane jako hipertelia, w ktrym moli-
woci osignicia peni neutralizuj si nawzajem, stwarza-
jc wszechobecny indyferentyzm oraz przeksztacajc na-
sz cywilizacj w gigantyczny mechanizm, megamaszyn,
ktra z kolei, denitywnie i bezpowrotnie homogenizuje
wszystkie typy rnic naturalnych dla ycia.
Tak struktura wiata zamykajca si w odpowiednim
czasie w tworzeniu rnic, przepywa w kierunku fazy
produkowania bezrnicy. Innymi
sowy, dialektyka dyferencjacji
przenicowuje swoj podstaw
i tworzy indyferentno. Wszystko
naley ju do przeszoci: wiara
w utopie, nadzieje na lepszy wiat,
oczekiwanie lepszego jutra...
Zachodzi tylko jedna i ta sama
procedura: niekoczce si klono-
wanie, proliferacja (rozmnaanie
si) komrek rakowych, cakowita
niemono wprowadzenia jakiej-
kolwiek innowacji, nieprzyzwoite
otuszczenie. Post-historia ju nie
wytwarza i nie odrzuca sprzecz-
noci, ale zadowala si zachwytem
nad narcyzmem.
Baudrillard jest pesymist prze-
konanym, e gwn cech post-
historii jest utrata wiary w utopi.
To kryterium stosuje do epoki post-
moderny. Ponowoczesny aktywizm
to jedynie lepe samonapdzanie
si narcyzmu, ktry utraci ju
resztki witalnoci i si twrczych.
Welsch usiuje obali twierdze-
nie Baudrillarda uwaajc, i nie
zrozumia on pozytywnej strony
postmoderny. Z tego jednak powodu diagnoza Baudrillarda
wcale nie staje si mniej przekonywajca. Jeli postmo-
dernizm wyrnia si z post-historii, to niewane nie
przekrela to ich synchronicznoci. Wystpuj one bowiem
paralelnie. Post-historia jest faktem. W mniejszym stopniu
stwarza historyczne, egzystencjalne i kulturowe to post-
moderny. Mona uzna rozrnienie postmodernizmu od
post-historii, ale brak jakichkolwiek podstaw do tego, by je
sobie przeciwstawia. Wrcz przeciwnie, maj one tak wiele
wsplnego, e przypominaj blinita. W dalszej kolejnoci
sprbujemy zrozumie, jakie s realne podstawy podobne-
go rozgraniczenia. Pki co, po prostu zaakcentujemy moli-
wo takiej poprawki terminologicznej.
Welsch proponuje take oddzieli postmodernizm
od postindustrialnego spoeczestwa, ktrego czoowym
teoretykiem jest Amerykanin Daniel Bell zdeklarowany
technokrata. Sdzi on, e postindustrialne spoeczestwo
charakteryzuje si takim stadium rozwoju stosunkw pro-
dukcyjnych, w ktrym wszystkie sprzecznoci historyczne,
spoeczno-ekonomiczne nikn wobec gwatownego roz-
woju techniki. Przejcie od technologii maszyn do tech-
nologii informacji, wg Bella, pozbawia wszelkiego sensu
opr wobec kapitau, eksploatatorw, wadzy i przemocy.
Spoeczestwo otwarte Poppera urzeczywistnia si
w praktyce w historii dokonuje si cakowita racjonali-
zacja spoecznego i produkcyjnego bytu ludzkoci. Daniel
Bell rozpatruje postindustrialne spoeczestwo jako idea
i wysz warto. Jako koniec historii. Jedyn przeszkod
w realizacji owego ideau jest jego zdaniem kultura. Sfera
kultury jest wg Bella oparta na logice rnej od dualistycz-
nego modelu racjonalnego dziaania, a zatem prdzej czy
pniej pogbi si fundamentalna sprzeczno tkwica
w postindustrialnym spoeczestwie midzy monoli-
tyczn i uniwersalistyczn logik racjonalnej technokracji
i sferyczn, pluralistyczn i a-racjonaln logik kultury.
W ten sposb Bell przyrwnuje kultur do subwersyj-
nej, tzn. odwrconej rzeczywistoci przez sam fakt jej
istnienia zagraajcego swobodnemu funkcjonowaniu
postindustrialnej idylli cakowitej technokracji. Opozycja
ta nie moe si jednak przerodzi w otwarty konikt czy
katastrof. Jeli postindustrialne spoeczestwo mega-
maszyna bankw, mechanizmw rynkowych i technologii
informacyjnych zdoa odzyska dla siebie kultur, prze-
tworzy j w produkt konsumpcyjny, w gadet, w element
swojej zamknitej technologicznej gry, jej podwaona
Aleksander Dugin
r
y
s
.

G
r
z
e
g
o
r
z

S
t
a

c
z
y
k
RURA.indd 58-59 03-01-19, 21:50:58
OBYWATEL 60
Z GRUBEJ RURY
OBYWATEL 61
pozycja zostanie sprowadzona do minimum lub wrcz
do zera.
Wyobraziwszy sobie tak udan operacj, otrzymujemy
obraz identyczny do post-historii Baudrillarda. Innymi sowy,
postindustrialne spoeczestwo tworzy idealn post-histori
wtedy, gdy umie wyzwoli si od wyzwa stawianych przez
kultur.
Czym zatem odrnia si postmoderna Welscha od
tych dwch kategorii postindustrialnego spoeczestwa
i post-historii? Welsch jako podstawowe kryterium przyta-
cza optymizm.
Smutne stwierdzenie. Czyj optymizm? Dlaczego opty-
mizm?
Zostalimy teraz zmuszeni zwrci si ku Nowej
Prawicy
2
, ktra z entuzjazmem przyja prace Welscha.
Wyjania nam ona rda tak uporczywego denia do wy-
dzielenia postmodernizmu w samodzieln kategori.
4.Optymizm postmodernizmu.
Na wyzwanie postmodernizmu jako jedni z pierwszych
intelektualistw, przy czym z nader pozytywnym i optymi-
stycznym nastawieniem, odpowiedzieli przedstawiciele
Nowej Prawicy Armin Mohler, Alain de Benoist, Robert
Steuckers i inni. Jest to cakiem logiczne. Wydao si im,
e przespali modernizm, tzn. okazali si by wspczesny-
mi tej epoce, w ktrej nareszcie koczya si niepodzielna
dominacja zasad i teorii nieakceptowanych przez dugi
okres czasu w krgach konserwatywnych rewolucjonistw
odrzucajcych wspczesny wiat postulaty Nowego
Czasu.
Przeciwko koncepcji postmoderny wystpowali kolejni
humanici, w szczeglnoci Habermas, ktry rozpozna
w nim chorobliwe uderzenie wielkiego planu owiecenio-
wego. I naturalnie, analogiczne (ale rebours) reakcje nie
mogy nie pojawi si ze strony wiecznych przeciwnikw
Owiecenia nowoprawicowcw.
Robert Steuckers przekonujco wykaza, e w postmo-
dernizmie swoj szans ujrzeli przedstawiciele tej tradycji,
ktra powstaa kilka wiekw temu jako alternatywa wobec
kartezjanizmu i jego idei mathesis universalis, proponujcej
cakowit racjonalizacj spoecznego bytu, i w szczegl-
noci skrajn uniformizacj architektury. Ta tendencja,
tzw. Gegen-Neuzeit, kontr-moderna, powstaa w roku
1750, gdy Rousseau skrytykowa mechanizm rozumowa-
nia Descartesa, a Baumgarten w swojej Estetyce szuka
estetycznej kompensacji dla prawdziwego racjonalizmu.
Od Vico i Rousseau do Baudelairea, Nietzschego i Gottfrieda
Benna kontr-moderna nie osabia swojej ugruntowanej
pozycji jako alternatywa w stosunku do ideau kartezja-
skiego. Kolejni naladowcy tego nurtu uznali, i doczekali
wreszcie swojego czasu, tzn. tego momentu, w ktrym pa-
tos moderny okaza si cakowicie wyczerpany (przy czym
stao si to oczywiste nie tylko dla jego przeciwnikw,
ale i zwolennikw). Od tego czasu pojawia si optymizm
nowoprawicowcw w kwestii postmoderny i denie do
utrzymania denicji Welscha i innych teoretykw, poczy-
najc od Amitai Etzioniego, autora pracy Aktywne spoe-
czestwo, w ktrej po raz pierwszy zosta uyty sam ter-
min postmodernizm. Interesujce jest to, e prawie iden-
tyczn analiz tego terminu przeprowadzi przedstawiciel
Nowej Lewicy Jean-Franois Lyotard, ktry dostrzeg
w tym zjawisku moliwo pokonania mechanicyzmu
i kartezjanizmu
3
. Fakt ten oznacza, e nie tylko nowoprawi-
cowcy mieli podstawy do zaakcentowania pozytywnej siy
postmodernizmu, wynikajcej ze specyki ich wasnego
intelektualnego naladownictwa konserwatywnej tradycji
Gegen-Neuzeit. Zmobilizowani zostali take i ci lewicowi
myliciele, ktrzy krytycznie odnosili si do wspczesno-
ci z zupenie przeciwnej pozy-
cji, postrzegajc kartezjanizm
jako racjonalistyczny totalita-
ryzm i typologiczn podstaw
faszyzmu.
Jak by nie byo, zaznacza si
widoczna tendencja ze strony
odrbnej grupy intelektualistw,
zniechconych ide moderny,
do wykorzystania postmoder-
nizmu jako pozytywnego narz-
dzia w celu umocnienia swoich
wasnych racji w takiej sytuacji,
w ktrej sprzeczna i nienawist-
nie do nich nastawiona domi-
nujca wizja zatraca podstawy
swego panowania, zaczyna by
chwiejna, niepewna, traci upra-
womocnienie i oczywisto.
Jeli w odniesieniu do nowo-
prawicowcw ich niemiay
optymizm moe by okrelony
jako wyej przytoczona fraza
przespali modernizm, to w wypadku nowolewicowcw
pojawia si inne okrelenie: przeskoczyli totalitaryzm za-
mknity w modernie, wykonali ostatni krok do doskona-
ej wolnoci. Ku tej nowolewicowej linii optymistycznego
postmodernizmu zbliaj si i Foucault, i Deleuze, i Derrida,
ktrzy kady na swj sposb widz w tym zjawisku
wymiar nowej wolnoci. Foucault w ostatnim okresie,
charakteryzujcym si zerwaniem ze strukturalizmem
upatrywa w postmodernizmie ostatecznego rozbratu
z uniwersalistycznym paradygmatem, tzn. ze wszystkimi
epistemologicznymi i ideologicznymi normatywami, ktre
pretendoway do osignicia monopolu na poznanie jedy-
nego kodu rzeczywistoci. W zamian ogasza pocztek
ery nagromadzania rnic, penej fragmentaryzacji rze-
czywistoci, przejcie w kierunku oswobodzenia istotnej
heterogenicznoci rzeczy i istnie.
Gilles Deleuze tworzy swoj koncepcj kcza
(le rhisome), kbicego si chaosu nieprzewidywalnego
nakadania si rozmaitych ewolucyjnych i inwolucyjnych
kajdan. Od leibnizowskiej monady Deleuze przeszed do
teorii nomady, koczowniczego bdzenia po labiryntach
rzeczywistoci, niesystematycznych i nieoczekiwanych
rnic i syntetycznych symultanicznoci. U Deleuzea wi-
doczny jest cakowicie lewicowy optymizm wyzwolenia
chaosu.
Derrida ujawni w tym zjawisku nowe drogi dyferen-
cjacji, ktre odtd posiadaj nie statyczny, muzealny, ale
dynamiczny charakter tak, e mog by postulowane
i klasykowane.
Interesujce, e wszystkich tych optymistw postmo-
dernistycznych, Habermas, wierny dialektyce Owiecenia,
potraktowa jak renegatw i niemale faszystw, zauwa-
ajc wsplny entuzjazm nowolewicowcw i nowoprawi-
cowcw. On sam gotw jest zaliczy
siebie do ortodoksyjnych lewicow-
cw, odrzucajcych postmodernizm
jako niebezpieczestwo powrotu do
pre-modernizmu. Jednak ten wa-
nie zwrot mieli na myli Mohler, de
Benoist i Steuckers wtedy, gdy idea
postmodernistw z nowolewicowej
anki ujawniaa zatrwaajcy abso-
lutny nihilizm.
I tak dochodzimy do uprzednio
sformuowanych wnioskw. Istnieje
optymistyczna wersja postmodernizmu, oparta na tradycji
odrzucenia (czy pokonania) modernizmu. Jeli ta tradycja
przedstawiana jest jako nieprzerwana linia u niektrych
wspczesnych teoretykw konserwatywnej rewolucji, to
w wypadku Nowej Lewicy wciela si ona raczej w post-
pujce skoki naprzd, poza zakres rozwoju, immanentnie
przyrodzone epoce moderny i rozpoznawane jako ograni-
czajce rubiee. Dlatego istnieje tendencja do przeciwsta-
wiania postmodernizmu jako idei, wysiku intelektualnego,
jako wyjanienia, jako stylu czy aktywnoci innym modal-
nociom ultrawspczesnej epoki, ktre z kolei okrelaj
biern, stanowic to negatywn rzeczywisto, realizu-
jc si w odpowiadajcych im ideach post-historii i post-
industrialnego spoeczestwa.
Teraz wszystkie te trzy pojcia mog zosta zhie-
rarchizowane. Jeli rozpatrywa postmodernizm jako
zjawisko synonimiczne i homogeniczne do post-historii
(Baudrillarda lub Fukuyamy) i postindustrialnego spoe-
czestwa, to moemy mwi o biernym postmodernizmie,
postmodernizmie stanowicym to, pesymistycznym post-
modernizmie. Taki postmodernizm byby cile zwizany
z kultur, cakowicie podporzdkowan technokratyczne-
mu hiperkapitalistycznemu projektowi postindustrialnego
spoeczestwa (o tym wyranie pisa Arnold Gehlen).
Wspczenie oczywiste jest, e co podobnego istnieje
i, by moe, stanowi najbardziej wyrazisty i rzucajcy si
w oczy wyznacznik naszej epoki.
Z drugiej strony zaznacza si tendencja przeciw-
na do rozdzielania spoeczestwa postindustrialnego
i post-historii z jednej strony oraz postmodernizmu z dru-
giej, rozpatrujc je jako antytezy, bieguny, przeciwiestwa.
W takim wypadku postindustrialne spoeczestwo
i post-historia bd synonimami negatywnych nastpstw
wanie modernizmu, postmodernizm natomiast bdzie
kierunkiem pokonujcym te przypadoci, now ide,
nonkonformistyczn strategi, wyzwaniem, alternaty-
w. Taki postmodernizm mona okreli jako aktywny,
optymistyczny, rewolucyjny, podmiotowy. I wanie na ta-
kiej paszczynie schodz si dwie najbardziej radykalne
a to zawsze interesujce wspczesne intelektualne
opcje: Nowa Lewica i Nowa Prawica. Nowa Lewica upatru-
je w aktywnym postmodernizmie nadejcia wyzwalajce-
go chaosu, za Nowa Prawica oczyszczenia przestrzeni
dla utworzenia nowego adu i umocnienia nowej struktu-
ry aksjologicznej.
5.Parenteza
uwolnienie si od skrajnoci.
Odejdziemy nieco od gwnego wtku i rozpatrzy-
my dokadniej owo zetknicie si Nowej Lewicy i Nowej
Prawicy w kwestii postmoder-
nizmu. Nowa Lewica odrnia
si od starej cech, ktra sama
w sobie moe suy za ilustracj
tego, co okrela si istot moder-
nizmu, Neuzeit. Stara lewica dy
bowiem do rozszerzenia kategorii
klasycznej racjonalnoci na global-
n teleologiczn ide i stworzenia
podstaw dla jak najbardziej rozsd-
nego i uporzdkowanego ustroju,
doprowadzajc do ostatecznych
granic fundamentalne zaoenia Owiecenia.
Stara prawica odrzuca bardzo podobny racjonali-
styczny paradygmat, a przy tym odcina si od jego aspektu
zaprojektowanego, uniwersalistycznego, globalistycz-
nego i postpowego. Stara prawica ciy ku utrzymaniu
historycznego status quo, ku umocnieniu i konsolidacji ju
istniejcych spoecznych, politycznych, pastwowych,
narodowych, ekonomicznych itd. struktur w takiej for-
mie, w jakiej obecnie funkcjonuj.
Stara prawica moe by nazwana minimalnie racjo-
naln na takiej samej zasadzie, jak stara lewica maksy-
malnie racjonaln.
Jednak owym gwnym opcjom politycznym tradycyj-
nie towarzyszyy elementy radykalne, ktre wychodziy
ze swoich stron polityczno-ideologicznej mapy i przekra-
czay bariery dopuszczalnych postaw. Zwykle nazywa si
je skrajn lewic i skrajn prawic. W rzeczywistoci
elementy te byy zbyt obce zwykemu ideologicznemu
rozoeniu si, a ich orientacje wiadomie przecinay nor-
matywy nowego czasu. Wanie te tendencje, jednak nie
w sekciarskiej i ograniczonej, ale w otwartej, awangardo-
wej formie legy u podstaw tego, co zwyko si nazywa
Now Lewic i Now Prawic. Ich odmienno wobec
skrajnych leaa nie w sferze ideologii, ale w manie-
rze, w stylu stawiania pyta i wskazywania problemw.
W pewnym sensie byli oni bardziej radykalni ni ci skrajni,
wychodzc cay czas poza zakres zastanych konwencji.
Tak Nowa Lewica poddaa krytyce totalitarne aspekty
komunizmu, ktry obserwowa mona byo w Zwizku
Ju Debord wskazywa,
e najskuteczniejsze narzdzie
Systemu to nie sztywny podzia
rl przyjaciel wrg, ale mikka
integracja, odzyskanie,
zaokrglenie ktw,
wchanianie antytez.
r
y
s
.

G
r
z
e
g
o
r
z

S
t
a

c
z
y
k
RURA.indd 60-61 03-01-19, 21:51:05
OBYWATEL 60
Z GRUBEJ RURY
OBYWATEL 61
pozycja zostanie sprowadzona do minimum lub wrcz
do zera.
Wyobraziwszy sobie tak udan operacj, otrzymujemy
obraz identyczny do post-historii Baudrillarda. Innymi sowy,
postindustrialne spoeczestwo tworzy idealn post-histori
wtedy, gdy umie wyzwoli si od wyzwa stawianych przez
kultur.
Czym zatem odrnia si postmoderna Welscha od
tych dwch kategorii postindustrialnego spoeczestwa
i post-historii? Welsch jako podstawowe kryterium przyta-
cza optymizm.
Smutne stwierdzenie. Czyj optymizm? Dlaczego opty-
mizm?
Zostalimy teraz zmuszeni zwrci si ku Nowej
Prawicy
2
, ktra z entuzjazmem przyja prace Welscha.
Wyjania nam ona rda tak uporczywego denia do wy-
dzielenia postmodernizmu w samodzieln kategori.
4.Optymizm postmodernizmu.
Na wyzwanie postmodernizmu jako jedni z pierwszych
intelektualistw, przy czym z nader pozytywnym i optymi-
stycznym nastawieniem, odpowiedzieli przedstawiciele
Nowej Prawicy Armin Mohler, Alain de Benoist, Robert
Steuckers i inni. Jest to cakiem logiczne. Wydao si im,
e przespali modernizm, tzn. okazali si by wspczesny-
mi tej epoce, w ktrej nareszcie koczya si niepodzielna
dominacja zasad i teorii nieakceptowanych przez dugi
okres czasu w krgach konserwatywnych rewolucjonistw
odrzucajcych wspczesny wiat postulaty Nowego
Czasu.
Przeciwko koncepcji postmoderny wystpowali kolejni
humanici, w szczeglnoci Habermas, ktry rozpozna
w nim chorobliwe uderzenie wielkiego planu owiecenio-
wego. I naturalnie, analogiczne (ale rebours) reakcje nie
mogy nie pojawi si ze strony wiecznych przeciwnikw
Owiecenia nowoprawicowcw.
Robert Steuckers przekonujco wykaza, e w postmo-
dernizmie swoj szans ujrzeli przedstawiciele tej tradycji,
ktra powstaa kilka wiekw temu jako alternatywa wobec
kartezjanizmu i jego idei mathesis universalis, proponujcej
cakowit racjonalizacj spoecznego bytu, i w szczegl-
noci skrajn uniformizacj architektury. Ta tendencja,
tzw. Gegen-Neuzeit, kontr-moderna, powstaa w roku
1750, gdy Rousseau skrytykowa mechanizm rozumowa-
nia Descartesa, a Baumgarten w swojej Estetyce szuka
estetycznej kompensacji dla prawdziwego racjonalizmu.
Od Vico i Rousseau do Baudelairea, Nietzschego i Gottfrieda
Benna kontr-moderna nie osabia swojej ugruntowanej
pozycji jako alternatywa w stosunku do ideau kartezja-
skiego. Kolejni naladowcy tego nurtu uznali, i doczekali
wreszcie swojego czasu, tzn. tego momentu, w ktrym pa-
tos moderny okaza si cakowicie wyczerpany (przy czym
stao si to oczywiste nie tylko dla jego przeciwnikw,
ale i zwolennikw). Od tego czasu pojawia si optymizm
nowoprawicowcw w kwestii postmoderny i denie do
utrzymania denicji Welscha i innych teoretykw, poczy-
najc od Amitai Etzioniego, autora pracy Aktywne spoe-
czestwo, w ktrej po raz pierwszy zosta uyty sam ter-
min postmodernizm. Interesujce jest to, e prawie iden-
tyczn analiz tego terminu przeprowadzi przedstawiciel
Nowej Lewicy Jean-Franois Lyotard, ktry dostrzeg
w tym zjawisku moliwo pokonania mechanicyzmu
i kartezjanizmu
3
. Fakt ten oznacza, e nie tylko nowoprawi-
cowcy mieli podstawy do zaakcentowania pozytywnej siy
postmodernizmu, wynikajcej ze specyki ich wasnego
intelektualnego naladownictwa konserwatywnej tradycji
Gegen-Neuzeit. Zmobilizowani zostali take i ci lewicowi
myliciele, ktrzy krytycznie odnosili si do wspczesno-
ci z zupenie przeciwnej pozy-
cji, postrzegajc kartezjanizm
jako racjonalistyczny totalita-
ryzm i typologiczn podstaw
faszyzmu.
Jak by nie byo, zaznacza si
widoczna tendencja ze strony
odrbnej grupy intelektualistw,
zniechconych ide moderny,
do wykorzystania postmoder-
nizmu jako pozytywnego narz-
dzia w celu umocnienia swoich
wasnych racji w takiej sytuacji,
w ktrej sprzeczna i nienawist-
nie do nich nastawiona domi-
nujca wizja zatraca podstawy
swego panowania, zaczyna by
chwiejna, niepewna, traci upra-
womocnienie i oczywisto.
Jeli w odniesieniu do nowo-
prawicowcw ich niemiay
optymizm moe by okrelony
jako wyej przytoczona fraza
przespali modernizm, to w wypadku nowolewicowcw
pojawia si inne okrelenie: przeskoczyli totalitaryzm za-
mknity w modernie, wykonali ostatni krok do doskona-
ej wolnoci. Ku tej nowolewicowej linii optymistycznego
postmodernizmu zbliaj si i Foucault, i Deleuze, i Derrida,
ktrzy kady na swj sposb widz w tym zjawisku
wymiar nowej wolnoci. Foucault w ostatnim okresie,
charakteryzujcym si zerwaniem ze strukturalizmem
upatrywa w postmodernizmie ostatecznego rozbratu
z uniwersalistycznym paradygmatem, tzn. ze wszystkimi
epistemologicznymi i ideologicznymi normatywami, ktre
pretendoway do osignicia monopolu na poznanie jedy-
nego kodu rzeczywistoci. W zamian ogasza pocztek
ery nagromadzania rnic, penej fragmentaryzacji rze-
czywistoci, przejcie w kierunku oswobodzenia istotnej
heterogenicznoci rzeczy i istnie.
Gilles Deleuze tworzy swoj koncepcj kcza
(le rhisome), kbicego si chaosu nieprzewidywalnego
nakadania si rozmaitych ewolucyjnych i inwolucyjnych
kajdan. Od leibnizowskiej monady Deleuze przeszed do
teorii nomady, koczowniczego bdzenia po labiryntach
rzeczywistoci, niesystematycznych i nieoczekiwanych
rnic i syntetycznych symultanicznoci. U Deleuzea wi-
doczny jest cakowicie lewicowy optymizm wyzwolenia
chaosu.
Derrida ujawni w tym zjawisku nowe drogi dyferen-
cjacji, ktre odtd posiadaj nie statyczny, muzealny, ale
dynamiczny charakter tak, e mog by postulowane
i klasykowane.
Interesujce, e wszystkich tych optymistw postmo-
dernistycznych, Habermas, wierny dialektyce Owiecenia,
potraktowa jak renegatw i niemale faszystw, zauwa-
ajc wsplny entuzjazm nowolewicowcw i nowoprawi-
cowcw. On sam gotw jest zaliczy
siebie do ortodoksyjnych lewicow-
cw, odrzucajcych postmodernizm
jako niebezpieczestwo powrotu do
pre-modernizmu. Jednak ten wa-
nie zwrot mieli na myli Mohler, de
Benoist i Steuckers wtedy, gdy idea
postmodernistw z nowolewicowej
anki ujawniaa zatrwaajcy abso-
lutny nihilizm.
I tak dochodzimy do uprzednio
sformuowanych wnioskw. Istnieje
optymistyczna wersja postmodernizmu, oparta na tradycji
odrzucenia (czy pokonania) modernizmu. Jeli ta tradycja
przedstawiana jest jako nieprzerwana linia u niektrych
wspczesnych teoretykw konserwatywnej rewolucji, to
w wypadku Nowej Lewicy wciela si ona raczej w post-
pujce skoki naprzd, poza zakres rozwoju, immanentnie
przyrodzone epoce moderny i rozpoznawane jako ograni-
czajce rubiee. Dlatego istnieje tendencja do przeciwsta-
wiania postmodernizmu jako idei, wysiku intelektualnego,
jako wyjanienia, jako stylu czy aktywnoci innym modal-
nociom ultrawspczesnej epoki, ktre z kolei okrelaj
biern, stanowic to negatywn rzeczywisto, realizu-
jc si w odpowiadajcych im ideach post-historii i post-
industrialnego spoeczestwa.
Teraz wszystkie te trzy pojcia mog zosta zhie-
rarchizowane. Jeli rozpatrywa postmodernizm jako
zjawisko synonimiczne i homogeniczne do post-historii
(Baudrillarda lub Fukuyamy) i postindustrialnego spoe-
czestwa, to moemy mwi o biernym postmodernizmie,
postmodernizmie stanowicym to, pesymistycznym post-
modernizmie. Taki postmodernizm byby cile zwizany
z kultur, cakowicie podporzdkowan technokratyczne-
mu hiperkapitalistycznemu projektowi postindustrialnego
spoeczestwa (o tym wyranie pisa Arnold Gehlen).
Wspczenie oczywiste jest, e co podobnego istnieje
i, by moe, stanowi najbardziej wyrazisty i rzucajcy si
w oczy wyznacznik naszej epoki.
Z drugiej strony zaznacza si tendencja przeciw-
na do rozdzielania spoeczestwa postindustrialnego
i post-historii z jednej strony oraz postmodernizmu z dru-
giej, rozpatrujc je jako antytezy, bieguny, przeciwiestwa.
W takim wypadku postindustrialne spoeczestwo
i post-historia bd synonimami negatywnych nastpstw
wanie modernizmu, postmodernizm natomiast bdzie
kierunkiem pokonujcym te przypadoci, now ide,
nonkonformistyczn strategi, wyzwaniem, alternaty-
w. Taki postmodernizm mona okreli jako aktywny,
optymistyczny, rewolucyjny, podmiotowy. I wanie na ta-
kiej paszczynie schodz si dwie najbardziej radykalne
a to zawsze interesujce wspczesne intelektualne
opcje: Nowa Lewica i Nowa Prawica. Nowa Lewica upatru-
je w aktywnym postmodernizmie nadejcia wyzwalajce-
go chaosu, za Nowa Prawica oczyszczenia przestrzeni
dla utworzenia nowego adu i umocnienia nowej struktu-
ry aksjologicznej.
5.Parenteza
uwolnienie si od skrajnoci.
Odejdziemy nieco od gwnego wtku i rozpatrzy-
my dokadniej owo zetknicie si Nowej Lewicy i Nowej
Prawicy w kwestii postmoder-
nizmu. Nowa Lewica odrnia
si od starej cech, ktra sama
w sobie moe suy za ilustracj
tego, co okrela si istot moder-
nizmu, Neuzeit. Stara lewica dy
bowiem do rozszerzenia kategorii
klasycznej racjonalnoci na global-
n teleologiczn ide i stworzenia
podstaw dla jak najbardziej rozsd-
nego i uporzdkowanego ustroju,
doprowadzajc do ostatecznych
granic fundamentalne zaoenia Owiecenia.
Stara prawica odrzuca bardzo podobny racjonali-
styczny paradygmat, a przy tym odcina si od jego aspektu
zaprojektowanego, uniwersalistycznego, globalistycz-
nego i postpowego. Stara prawica ciy ku utrzymaniu
historycznego status quo, ku umocnieniu i konsolidacji ju
istniejcych spoecznych, politycznych, pastwowych,
narodowych, ekonomicznych itd. struktur w takiej for-
mie, w jakiej obecnie funkcjonuj.
Stara prawica moe by nazwana minimalnie racjo-
naln na takiej samej zasadzie, jak stara lewica maksy-
malnie racjonaln.
Jednak owym gwnym opcjom politycznym tradycyj-
nie towarzyszyy elementy radykalne, ktre wychodziy
ze swoich stron polityczno-ideologicznej mapy i przekra-
czay bariery dopuszczalnych postaw. Zwykle nazywa si
je skrajn lewic i skrajn prawic. W rzeczywistoci
elementy te byy zbyt obce zwykemu ideologicznemu
rozoeniu si, a ich orientacje wiadomie przecinay nor-
matywy nowego czasu. Wanie te tendencje, jednak nie
w sekciarskiej i ograniczonej, ale w otwartej, awangardo-
wej formie legy u podstaw tego, co zwyko si nazywa
Now Lewic i Now Prawic. Ich odmienno wobec
skrajnych leaa nie w sferze ideologii, ale w manie-
rze, w stylu stawiania pyta i wskazywania problemw.
W pewnym sensie byli oni bardziej radykalni ni ci skrajni,
wychodzc cay czas poza zakres zastanych konwencji.
Tak Nowa Lewica poddaa krytyce totalitarne aspekty
komunizmu, ktry obserwowa mona byo w Zwizku
Ju Debord wskazywa,
e najskuteczniejsze narzdzie
Systemu to nie sztywny podzia
rl przyjaciel wrg, ale mikka
integracja, odzyskanie,
zaokrglenie ktw,
wchanianie antytez.
r
y
s
.

G
r
z
e
g
o
r
z

S
t
a

c
z
y
k
RURA.indd 60-61 03-01-19, 21:51:05
OBYWATEL 62
Z GRUBEJ RURY
OBYWATEL 63
Radzieckim czy maoizmie. Nie ze wzgldw moralnych,
lecz ledzc logik lozoi wyzwolenia, ktra doprowadzia
ich do krytyki marksizmu i zdemaskowania jego faszy-
stowskiej natury. Innymi sowy, najbardziej konsekwentn
form lewicy by zdeklarowany otwarty, niedogmatyczny
anarchizm. On to, w swej ostatecznej wersji podwaa
cay konceptualny system myli postpowej, ktrej zasady
zostay wyoone w epoce Owiecenia. rdo dyktatury
i eksploatacji ujawnio si w samym sednie idei, ktre dla
przedstawicieli starej lewicy byo podstawowym narzdziem
wyzwolenia. Oczywicie pniej nastpowa chaotyczny
a-racjonalizm odrzucajcy jakiekolwiek sztywne i utrwalone
kody i racjonalizacje a do takich gitkich i kompleksowych
modeli, jak freudyzm (zob. krytyk freudyzmu u Deleuzea
i Guattari w Anty-Edypie).
Nowa Prawica przesza natomiast analogiczn drog, ale
w odwrotnym kierunku. Jednym z ojcw duchowych tej myli
by Julius Evola, ekscentryczny polityk, lozof i ideolog, ktry
postrzega ca histori wspczesnego wiata poczynajc
niemal od pocztkw chrzecijastwa jako epok degene-
racji i zwyrodnienia, i przeciwstawia temu dawniejszy idea
tradycyjnych spoecznoci antyku. Na poziomie lozocznym
oznaczao to cakowity rozbrat z racjonalizmem we wszyst-
kich jego przejawach, a zatem i ze star prawic ograniczon
nacjonalizmem, etatyzmem, konwencjonaln religijnoci
i moralizmem. Nowa Prawica przede wszystkim Alain de
Benoist, Giorgio Locchi itd. na pozr modernizowali dys-
kurs tradycjonalisty Evoli. Dodali do wiele kulturowych, lo-
zocznych i naukowych warstw, ktre wyraay ow ide na
innych paszczyznach jzykowych. We wspczesnej lozoi
i zyce nurt ten otrzyma nazw holizm, z greckiego holos
cay. W lad za Evol nowoprawicowcy utrzymywali, e
duch wspczesnoci opiera si na spreparowanej caoci,
na dokonywaniu podziaw i dotyczy to zarwno sfery my-
li, jak i polityki. Nowa Prawica poddaa caociowej rewizji
prawicow ideologi, odrzucajc wikszo jej postulatw
pastwa-narodu, moralnoci, ksenofobii, elitaryzmu.
Nowoprawicowcy i nowolewicowcy byli o wiele bardziej
postmodernistami ni modernistami, jeli pod pojciem
postmoderny rozumie bdziemy jego wersj aktywn.
Mona te jeszcze bardziej ucili stosunek ich wsplnych
postmodernistycznych tendencji i wyjani, do jakiego stop-
nia pozostaj one jednakowe.
Nowolewicowi postmodernici zakadaj, i wyzwolenie
od terroru rozsdku nastpuje w sytuacji granicznej, dyna-
miczno-chaotycznej oraz w sprowokowanym i kontrolowa-
nym szalestwie. Spoecznym odpowiednikiem tego jest or-
giastyczne wito rewolucji, performance pomieszania zmy-
sw, zburzenie hierarchii, saturnalia, potlacz. Przy tym, cho
sami nowolewicowcy uporczywie nie chc rozmawia o pro-
gramie twrczym, inercja odejcia od klasycznej racjonalno-
ci umieszcza ich po tej stronie cienkiej bony dynamicznego
chaosu i zmusza do akceptacji. Tak np. Gilles Deleuze
w La logique du sens w lad za Antoninem Artaudem mwi
o nowej powierzchownoci i ciele bez obrazw, co do-
kadnie odpowiada inicjacyjnej koncepcji nowego czowieka
czy nowej twrczoci. Julius Evola, znakomity specjalista
w dziedzinie ezoteryki, wanie na analogicznych inicjacyj-
nych teoriach opar swoje wzorce polityczno-ideologiczne.
Etapy inicjacji dziel si na negatywne (brudna robota,
rozprenie, chaos) i pozytywne (czysta praca, tworzenie
zalka nowego, nowa harmonia). Program chaotyczne-
go anarchizmu Deleuzea odpowiada pierwszemu stadium
dziaania inicjacyjnego. Jego spoecznym przejawem jest re-
wolucja, powstanie, orgiastyczny performance itd.
Nowa Prawica szczeglnie akcentuje ponadto drugie sta-
dium twrcze, budow nowego adu, powrt sacrum, z tym,
e moliwe jest ono tylko po radykalnym wyzwoleniu si od
klasycznej racjonalnoci i jej wytworw spoecznych. Chaos
Nowej Lewicy staje si zalkiem porzdku Nowej Prawicy.
Jeli mwimy tylko o paszczynie teoretycznej, trudno jest
nam przewidzie, do jakiego stopnia rozpociera si bdzie
wsplna droga tych dwu wersji aktywnego postmodernizmu
i kiedy popadn one (o ile w ogle popadn) w sprzeczno.
Cakiem logiczne jest przypuszczenie, e nie kady chaos
zechce si przeobrazi w nowy ad, preferujc pozostanie
w takim zdecentralizowanym stanie, co niechybnie pocignie
za sob nowy rozam.
Jest pewna historyczna osobliwo, ktra nie dopuszcza
dyskusji o realnej wsppracy nowolewicowej i nowoprawi-
cowej wersji postmodernizmu. Rzecz w tym, e w Europie
(szczeglnie we Francji) przez kilka dziesicioleci z rzdu
Now Lewic uwaano za gwny element intelektualnego
establishmentu i tym samym Nowa Prawica bya poddawa-
na kulturowej dyskryminacji i spychana na margines, mimo
e z czysto teoretycznego punktu widzenia ich ciar inte-
lektualny by na rwnym poziomie. Z tego powodu nawet
w przypadkach li tylko radykalnego nonkonformizmu, lewi-
cowcy przyrwnywali si do ekstrawaganckich dziwakw,
a prawicowcy, nawet ci bardziej umiarkowani, z oburzeniem
odegnywali si od nazywania ich faszystami. Dlatego te
midzy tymi dwiema ideologicznymi rodzinami, tak podobny-
mi w oglnej strategii, pojawia si sztuczna spoeczna prze-
pa. Skutki tego odczuwane s a do czasw obecnych, gdy
sama Nowa Lewica w szybkim tempie marginalizuje si i rezy-
gnuje z prawa do wypowiedzi w liberalnym establishmencie.
Najwaniejsze jednak zawiera si w tym, e obie wersje
aktywnego postmodernizmu w caoci sprowadzaj si do
skrajnego, kulturowo-ideologicznego sektora, jaki postaramy
si zestawi z uoglnionym biernym postmodernizmem,
tzn. z otwartym i natarczywym nastpstwem tych fenome-
nw, ktre okrela si mianem post-historii i postindustrialne-
go spoeczestwa.
Zblienie czy wrcz zlanie si teoretyczne Nowej Lewicy
i Nowej Prawicy w jednej aktywnej postmodernistycznej kon-
cepcji nie rozwizuje fundamentalnego problemu totalizacji
post-historii. Innymi sowy, aktywna i bierna postmoderna roz-
patrywane s w innych kategoriach. Pierwsza elitarno-mar-
ginalna, druga agresywno-totalna wspierana podstawow
logik historii, nie zmieniajcej swego gwnego kursu w cigu
ostatnich stuleci, ale dochodzcej do ostatecznych granic.
Istota problemu tkwi w tym, e z powodu przespania
modernizmu czy pokonania totalnych granic klasycznej
racjonalizacji, tzn. zdobycia moliwoci utrzymania pozycji
alternatywnych rozwiza, nie bojc si poddania owiece-
niowej cenzurze aktywni postmodernici stracili ten spo-
eczno-historyczny podmiot, dla ktrego podobne stwierdze-
nia, podobne wezwania miay jeszcze jakikolwiek sens.
Innymi sowy, przebiego post-historii polega na tym,
e jest ona zdolna przyporzdkowa sobie swoj antytez
i utorowa jej drog.
6.Nieobecne centrum.
Temat nieobecnego centrum w przytoczonych na
pocztku artykuu reguach Charlesa Jencksa okazuje si
by znamienny. Mona wyobrazi sobie taki obraz: kla-
syczna racjonalno rezygnuje z autorytarnej dominacji
i pozostawia centralne miejsce pustym. Pojawia si tu jednak
podstawowy warunek: miejsce to musi pozosta puste take
w przyszoci. Aktywni postmodernici nowolewicowcy
i nowoprawicowcy ciesz si tymczasem, e idol odszed
i przygotowuj si do zajcia owego miejsca w taki sposb,
e w ich rkach koncentruje si alternatywny projekt, caa lo-
gika i mechanizm nie-moderny czy jej wewntrznej struktury.
Jednake nie uwzgldniaj oni jednego zasadniczego szcze-
gu. Ot klasyczna racjonalno, wielkie meta-narracje
wspczesnoci samounicestwiaj si nie pod dziaaniem
zewntrznych si, nie pod naciskiem wewntrznej alterna-
tywy i nie dlatego, i uznaj swoj niesuszno, ale dlatego,
e d do znalezienia nowej formy egzystencji, ktra wcha-
niaby przeciwiestwa nie walczya z nimi, ale wsysaa je
w siebie. Inaczej rzecz ujmujc, w postmodernizmie szuka
ostatniego i triumfujcego etapu duch samego modernizmu,
wszak w ostatecznym rozrachunku jest to budowanie cze-
go racjonalnego w sposb niemdry, gdzie rozsdek i jego
dziaanie obracaj si wok zupenej pustki. Uznanie jednak
takiej okolicznoci moe doprowadzi do traumatycznego
rozdarcia i wezwania ku czemu innemu (witalnej sile du-
chowej Bergsona, nadracjonalnemu intelektowi tradycjona-
listw, ku ciemnemu mgnieniu Boka czy przekltej czci
Bataillea, teorii chaosu
Prigoginea i Mandelbrota, ku
nadczowiekowi Nietzschego
itd.). W tym wypadku chodzi
o rewolucj i moe okaza
si to prb utrzymania status
quo w jego absolutnie maksy-
malnej formie.
Post-historia ma wyra-
n nadziej na stworzenie
nieskoczonego koca cza-
sw, na zamian kryzysu
racjonalnoci w co innego
trwajcego wiecznie, w modus
vivendi, w szczelnie chroniony,
samozamknity styl, na uczy-
nienie z depresji obojtnoci,
z konstatacji ironicznej
aluzji, a z egzystencjalnego
horroru aspiryny. Nieobecne
centrum, gdy si ujawni,
wykonuje waniejsze histo-
ryczne zadanie. Nie chcc
duej ukrywa swoich forteli, ktre le u podstaw moderny,
Neuzeit, post-historia usiuje raz na zawsze zahipnotyzowa
rzeczywisto w taki sposb, e dobrowolnie demonstruje
swoj znikomo czynic tym samym aluzj do tego, i po-
tencja immanentnego nic jest nieporwnywalnie wikszy
od potencjau czego.
Puste miejsce w centrum. Nie dla nas, ale i nie dla was.
W szybkim tempie dokonuje si wydarzenie o kolosal-
nym znaczeniu aktywny postmodernizm, postmodernizm
jako alternatywa, jako przezwycienie, jako co innego
ni modernizm ujawnia brak wymiaru historycznego, traci
ontologiczn i gnozeologiczn (epistemologiczn) sensow-
no, roztapia si w biernym postmodernizmie (post-hi-
storii i postindustrialnym spoeczestwie), transformuje si
w widmo, staje si ogniwem zoonego acucha jednego
z przypadkowych trudnych zespow. Zamiast autentycz-
nego a-racjonalnego chaosu nastpuje jego imitacja, po-
zorny niead, kcyjna imitowana wolno.
Trudno co oczywiste dokadnie przewidzie przy-
szo, ale najprawdopodobniej teza Baudrillarda jest uspra-
wiedliwiona. Post-historia zdoa pochon postmodernizm
w jego alternatywnej wersji. Wedug jakiej dziwnej prawi-
dowoci, jeden po drugim odchodz na naszych oczach
ludzie, ktrzy uwiadamiali sobie moliwo innej drogi
Deleuze, Debord, Guattari, Kurechin...
Centrum pozostaje puste tylko pod tym warunkiem,
e nikt go nie zajmie. Ostatni fortel moderny samemu
wystpi w roli wasnego wroga.
Ju Debord wskazywa, e najskuteczniejsze narzdzie
Systemu to nie sztywny podzia rl przyjaciel wrg, ale
mikka integracja, odzyskanie, zaokrglenie ktw, wcha-
nianie antytez.
Postmodernizm z ca waciw mu dwuznacznoci i roz-
myciem znacze oto idealne narzdzie osignicia tego celu.
W jaki sposb gwarantowana jest nieskoczono
postmoderny? Ano w taki, e koczy si czym, co uprzed-
nio zostao stwierdzone i prognostycznie potwierdza si,
i co nastpio, wreszcie, e to nie nastpio. Tak samo
pojawia si unikanie tego, e zgodnie z kad logik
powinno byo si urzeczywistni i nastpi.
7.Czarna,czarna noc.
Jeli chcielibymy analizowa sytuacj jak najbardziej
rzetelnie, to powinnimy skonstatowa, e radykalny pe-
symizm Baudrillarda jest suszny. Oznacza to, e w swoim
masowym przejawie, w makroskali, postmodernizm jawi
si jedynie jako dodatkowy wymiar post-historii i styl post-
industrialnego spoeczestwa. Innymi sowy, w przytacza-
jcej wikszoci przypadkw postmodernizm jest bierny.
Aktywny postmodernizm, wsplna doskonaa koncepcja
Nowej Prawicy i Nowej Lewicy przedstawia sob widmo,
cie migoccy na krawdzi bytu, nie potracy wcieli si
w podmiot historii. Przy tym nie chodzi tylko o wewntrzn
sabo i niewielkie znaczenie nonkonformistycznego biegu-
na. Sam System czynnie przeszkadza i uprzedza jakiekolwiek
moliwoci ukonstytuowania alternatywy i zespolenia jej
r
y
s
.

G
r
z
e
g
o
r
z

S
t
a

c
z
y
k
RURA.indd 62-63 03-01-19, 21:51:09
OBYWATEL 62
Z GRUBEJ RURY
OBYWATEL 63
Radzieckim czy maoizmie. Nie ze wzgldw moralnych,
lecz ledzc logik lozoi wyzwolenia, ktra doprowadzia
ich do krytyki marksizmu i zdemaskowania jego faszy-
stowskiej natury. Innymi sowy, najbardziej konsekwentn
form lewicy by zdeklarowany otwarty, niedogmatyczny
anarchizm. On to, w swej ostatecznej wersji podwaa
cay konceptualny system myli postpowej, ktrej zasady
zostay wyoone w epoce Owiecenia. rdo dyktatury
i eksploatacji ujawnio si w samym sednie idei, ktre dla
przedstawicieli starej lewicy byo podstawowym narzdziem
wyzwolenia. Oczywicie pniej nastpowa chaotyczny
a-racjonalizm odrzucajcy jakiekolwiek sztywne i utrwalone
kody i racjonalizacje a do takich gitkich i kompleksowych
modeli, jak freudyzm (zob. krytyk freudyzmu u Deleuzea
i Guattari w Anty-Edypie).
Nowa Prawica przesza natomiast analogiczn drog, ale
w odwrotnym kierunku. Jednym z ojcw duchowych tej myli
by Julius Evola, ekscentryczny polityk, lozof i ideolog, ktry
postrzega ca histori wspczesnego wiata poczynajc
niemal od pocztkw chrzecijastwa jako epok degene-
racji i zwyrodnienia, i przeciwstawia temu dawniejszy idea
tradycyjnych spoecznoci antyku. Na poziomie lozocznym
oznaczao to cakowity rozbrat z racjonalizmem we wszyst-
kich jego przejawach, a zatem i ze star prawic ograniczon
nacjonalizmem, etatyzmem, konwencjonaln religijnoci
i moralizmem. Nowa Prawica przede wszystkim Alain de
Benoist, Giorgio Locchi itd. na pozr modernizowali dys-
kurs tradycjonalisty Evoli. Dodali do wiele kulturowych, lo-
zocznych i naukowych warstw, ktre wyraay ow ide na
innych paszczyznach jzykowych. We wspczesnej lozoi
i zyce nurt ten otrzyma nazw holizm, z greckiego holos
cay. W lad za Evol nowoprawicowcy utrzymywali, e
duch wspczesnoci opiera si na spreparowanej caoci,
na dokonywaniu podziaw i dotyczy to zarwno sfery my-
li, jak i polityki. Nowa Prawica poddaa caociowej rewizji
prawicow ideologi, odrzucajc wikszo jej postulatw
pastwa-narodu, moralnoci, ksenofobii, elitaryzmu.
Nowoprawicowcy i nowolewicowcy byli o wiele bardziej
postmodernistami ni modernistami, jeli pod pojciem
postmoderny rozumie bdziemy jego wersj aktywn.
Mona te jeszcze bardziej ucili stosunek ich wsplnych
postmodernistycznych tendencji i wyjani, do jakiego stop-
nia pozostaj one jednakowe.
Nowolewicowi postmodernici zakadaj, i wyzwolenie
od terroru rozsdku nastpuje w sytuacji granicznej, dyna-
miczno-chaotycznej oraz w sprowokowanym i kontrolowa-
nym szalestwie. Spoecznym odpowiednikiem tego jest or-
giastyczne wito rewolucji, performance pomieszania zmy-
sw, zburzenie hierarchii, saturnalia, potlacz. Przy tym, cho
sami nowolewicowcy uporczywie nie chc rozmawia o pro-
gramie twrczym, inercja odejcia od klasycznej racjonalno-
ci umieszcza ich po tej stronie cienkiej bony dynamicznego
chaosu i zmusza do akceptacji. Tak np. Gilles Deleuze
w La logique du sens w lad za Antoninem Artaudem mwi
o nowej powierzchownoci i ciele bez obrazw, co do-
kadnie odpowiada inicjacyjnej koncepcji nowego czowieka
czy nowej twrczoci. Julius Evola, znakomity specjalista
w dziedzinie ezoteryki, wanie na analogicznych inicjacyj-
nych teoriach opar swoje wzorce polityczno-ideologiczne.
Etapy inicjacji dziel si na negatywne (brudna robota,
rozprenie, chaos) i pozytywne (czysta praca, tworzenie
zalka nowego, nowa harmonia). Program chaotyczne-
go anarchizmu Deleuzea odpowiada pierwszemu stadium
dziaania inicjacyjnego. Jego spoecznym przejawem jest re-
wolucja, powstanie, orgiastyczny performance itd.
Nowa Prawica szczeglnie akcentuje ponadto drugie sta-
dium twrcze, budow nowego adu, powrt sacrum, z tym,
e moliwe jest ono tylko po radykalnym wyzwoleniu si od
klasycznej racjonalnoci i jej wytworw spoecznych. Chaos
Nowej Lewicy staje si zalkiem porzdku Nowej Prawicy.
Jeli mwimy tylko o paszczynie teoretycznej, trudno jest
nam przewidzie, do jakiego stopnia rozpociera si bdzie
wsplna droga tych dwu wersji aktywnego postmodernizmu
i kiedy popadn one (o ile w ogle popadn) w sprzeczno.
Cakiem logiczne jest przypuszczenie, e nie kady chaos
zechce si przeobrazi w nowy ad, preferujc pozostanie
w takim zdecentralizowanym stanie, co niechybnie pocignie
za sob nowy rozam.
Jest pewna historyczna osobliwo, ktra nie dopuszcza
dyskusji o realnej wsppracy nowolewicowej i nowoprawi-
cowej wersji postmodernizmu. Rzecz w tym, e w Europie
(szczeglnie we Francji) przez kilka dziesicioleci z rzdu
Now Lewic uwaano za gwny element intelektualnego
establishmentu i tym samym Nowa Prawica bya poddawa-
na kulturowej dyskryminacji i spychana na margines, mimo
e z czysto teoretycznego punktu widzenia ich ciar inte-
lektualny by na rwnym poziomie. Z tego powodu nawet
w przypadkach li tylko radykalnego nonkonformizmu, lewi-
cowcy przyrwnywali si do ekstrawaganckich dziwakw,
a prawicowcy, nawet ci bardziej umiarkowani, z oburzeniem
odegnywali si od nazywania ich faszystami. Dlatego te
midzy tymi dwiema ideologicznymi rodzinami, tak podobny-
mi w oglnej strategii, pojawia si sztuczna spoeczna prze-
pa. Skutki tego odczuwane s a do czasw obecnych, gdy
sama Nowa Lewica w szybkim tempie marginalizuje si i rezy-
gnuje z prawa do wypowiedzi w liberalnym establishmencie.
Najwaniejsze jednak zawiera si w tym, e obie wersje
aktywnego postmodernizmu w caoci sprowadzaj si do
skrajnego, kulturowo-ideologicznego sektora, jaki postaramy
si zestawi z uoglnionym biernym postmodernizmem,
tzn. z otwartym i natarczywym nastpstwem tych fenome-
nw, ktre okrela si mianem post-historii i postindustrialne-
go spoeczestwa.
Zblienie czy wrcz zlanie si teoretyczne Nowej Lewicy
i Nowej Prawicy w jednej aktywnej postmodernistycznej kon-
cepcji nie rozwizuje fundamentalnego problemu totalizacji
post-historii. Innymi sowy, aktywna i bierna postmoderna roz-
patrywane s w innych kategoriach. Pierwsza elitarno-mar-
ginalna, druga agresywno-totalna wspierana podstawow
logik historii, nie zmieniajcej swego gwnego kursu w cigu
ostatnich stuleci, ale dochodzcej do ostatecznych granic.
Istota problemu tkwi w tym, e z powodu przespania
modernizmu czy pokonania totalnych granic klasycznej
racjonalizacji, tzn. zdobycia moliwoci utrzymania pozycji
alternatywnych rozwiza, nie bojc si poddania owiece-
niowej cenzurze aktywni postmodernici stracili ten spo-
eczno-historyczny podmiot, dla ktrego podobne stwierdze-
nia, podobne wezwania miay jeszcze jakikolwiek sens.
Innymi sowy, przebiego post-historii polega na tym,
e jest ona zdolna przyporzdkowa sobie swoj antytez
i utorowa jej drog.
6.Nieobecne centrum.
Temat nieobecnego centrum w przytoczonych na
pocztku artykuu reguach Charlesa Jencksa okazuje si
by znamienny. Mona wyobrazi sobie taki obraz: kla-
syczna racjonalno rezygnuje z autorytarnej dominacji
i pozostawia centralne miejsce pustym. Pojawia si tu jednak
podstawowy warunek: miejsce to musi pozosta puste take
w przyszoci. Aktywni postmodernici nowolewicowcy
i nowoprawicowcy ciesz si tymczasem, e idol odszed
i przygotowuj si do zajcia owego miejsca w taki sposb,
e w ich rkach koncentruje si alternatywny projekt, caa lo-
gika i mechanizm nie-moderny czy jej wewntrznej struktury.
Jednake nie uwzgldniaj oni jednego zasadniczego szcze-
gu. Ot klasyczna racjonalno, wielkie meta-narracje
wspczesnoci samounicestwiaj si nie pod dziaaniem
zewntrznych si, nie pod naciskiem wewntrznej alterna-
tywy i nie dlatego, i uznaj swoj niesuszno, ale dlatego,
e d do znalezienia nowej formy egzystencji, ktra wcha-
niaby przeciwiestwa nie walczya z nimi, ale wsysaa je
w siebie. Inaczej rzecz ujmujc, w postmodernizmie szuka
ostatniego i triumfujcego etapu duch samego modernizmu,
wszak w ostatecznym rozrachunku jest to budowanie cze-
go racjonalnego w sposb niemdry, gdzie rozsdek i jego
dziaanie obracaj si wok zupenej pustki. Uznanie jednak
takiej okolicznoci moe doprowadzi do traumatycznego
rozdarcia i wezwania ku czemu innemu (witalnej sile du-
chowej Bergsona, nadracjonalnemu intelektowi tradycjona-
listw, ku ciemnemu mgnieniu Boka czy przekltej czci
Bataillea, teorii chaosu
Prigoginea i Mandelbrota, ku
nadczowiekowi Nietzschego
itd.). W tym wypadku chodzi
o rewolucj i moe okaza
si to prb utrzymania status
quo w jego absolutnie maksy-
malnej formie.
Post-historia ma wyra-
n nadziej na stworzenie
nieskoczonego koca cza-
sw, na zamian kryzysu
racjonalnoci w co innego
trwajcego wiecznie, w modus
vivendi, w szczelnie chroniony,
samozamknity styl, na uczy-
nienie z depresji obojtnoci,
z konstatacji ironicznej
aluzji, a z egzystencjalnego
horroru aspiryny. Nieobecne
centrum, gdy si ujawni,
wykonuje waniejsze histo-
ryczne zadanie. Nie chcc
duej ukrywa swoich forteli, ktre le u podstaw moderny,
Neuzeit, post-historia usiuje raz na zawsze zahipnotyzowa
rzeczywisto w taki sposb, e dobrowolnie demonstruje
swoj znikomo czynic tym samym aluzj do tego, i po-
tencja immanentnego nic jest nieporwnywalnie wikszy
od potencjau czego.
Puste miejsce w centrum. Nie dla nas, ale i nie dla was.
W szybkim tempie dokonuje si wydarzenie o kolosal-
nym znaczeniu aktywny postmodernizm, postmodernizm
jako alternatywa, jako przezwycienie, jako co innego
ni modernizm ujawnia brak wymiaru historycznego, traci
ontologiczn i gnozeologiczn (epistemologiczn) sensow-
no, roztapia si w biernym postmodernizmie (post-hi-
storii i postindustrialnym spoeczestwie), transformuje si
w widmo, staje si ogniwem zoonego acucha jednego
z przypadkowych trudnych zespow. Zamiast autentycz-
nego a-racjonalnego chaosu nastpuje jego imitacja, po-
zorny niead, kcyjna imitowana wolno.
Trudno co oczywiste dokadnie przewidzie przy-
szo, ale najprawdopodobniej teza Baudrillarda jest uspra-
wiedliwiona. Post-historia zdoa pochon postmodernizm
w jego alternatywnej wersji. Wedug jakiej dziwnej prawi-
dowoci, jeden po drugim odchodz na naszych oczach
ludzie, ktrzy uwiadamiali sobie moliwo innej drogi
Deleuze, Debord, Guattari, Kurechin...
Centrum pozostaje puste tylko pod tym warunkiem,
e nikt go nie zajmie. Ostatni fortel moderny samemu
wystpi w roli wasnego wroga.
Ju Debord wskazywa, e najskuteczniejsze narzdzie
Systemu to nie sztywny podzia rl przyjaciel wrg, ale
mikka integracja, odzyskanie, zaokrglenie ktw, wcha-
nianie antytez.
Postmodernizm z ca waciw mu dwuznacznoci i roz-
myciem znacze oto idealne narzdzie osignicia tego celu.
W jaki sposb gwarantowana jest nieskoczono
postmoderny? Ano w taki, e koczy si czym, co uprzed-
nio zostao stwierdzone i prognostycznie potwierdza si,
i co nastpio, wreszcie, e to nie nastpio. Tak samo
pojawia si unikanie tego, e zgodnie z kad logik
powinno byo si urzeczywistni i nastpi.
7.Czarna,czarna noc.
Jeli chcielibymy analizowa sytuacj jak najbardziej
rzetelnie, to powinnimy skonstatowa, e radykalny pe-
symizm Baudrillarda jest suszny. Oznacza to, e w swoim
masowym przejawie, w makroskali, postmodernizm jawi
si jedynie jako dodatkowy wymiar post-historii i styl post-
industrialnego spoeczestwa. Innymi sowy, w przytacza-
jcej wikszoci przypadkw postmodernizm jest bierny.
Aktywny postmodernizm, wsplna doskonaa koncepcja
Nowej Prawicy i Nowej Lewicy przedstawia sob widmo,
cie migoccy na krawdzi bytu, nie potracy wcieli si
w podmiot historii. Przy tym nie chodzi tylko o wewntrzn
sabo i niewielkie znaczenie nonkonformistycznego biegu-
na. Sam System czynnie przeszkadza i uprzedza jakiekolwiek
moliwoci ukonstytuowania alternatywy i zespolenia jej
r
y
s
.

G
r
z
e
g
o
r
z

S
t
a

c
z
y
k
RURA.indd 62-63 03-01-19, 21:51:09
OBYWATEL 64 OBYWATEL 65
w jedn cao nawet w skali mikro. Gigantyczne siy post-
historii trac energi na to, by nie dopuci do syntezy Nowej
Lewicy i Nowej Prawicy nawet w sytuacji, w ktrej przed-
stawiaj one znikomy procent w masowym spoeczestwie.
Postindustrialne spoeczestwo bardzo powanie odnioso
si do idei Bella w kwestii wakiego zagroenia, jakie kul-
tura stwarza technokracji. Dlatego te technokracja dy
do zupenego podporzdkowania sobie i oswojenia kultury,
a tam, gdzie napotka sprzeciw, wcza si aparat represji.
Tak byo w przypadku francuskiej intelektualistycznej gaze-
ty Idiot International, brutalnie rozgromionej przez System
w roku 1993, absurdalnie obwinionej o czerwono-brunatn
orientacj. Pod tym upokarzajcym terminem rozumie si
nonkonformistyczny alians aktywnych postmodernistw
z rnych opcji ideologicznych. I rzeczywicie, w kolegium
redakcyjnym byli nowolewicowcy, komunici, nacjonal-bol-
szewik Limonow, guru nowoprawicowcw Alain de Benoist
i wiele innych politycznie oryginalnych osobistoci. Gazeta
zostaa zlikwidowana, a jej redaktorzy zmuszeni do przej-
cia przez poniajcy proces publicznego kajania si. Mimo
pozorw, postindustrialne kapitalistyczne spoeczestwo
pozostaje w swej istocie brutalnie totalitarne.
Nie pozbawimy aktywnego postmodernizmu prawa
do istnienia wrcz przeciwnie, sami siebie postrzegamy
jako przedstawicieli tego nurtu. Nie jestemy jednak skonni
ywi zudzenia, e owa tendencja si urzeczywistni. Jeli
mogaby uzyska minimaln spoeczno-historyczn potg,
weszlibymy w epok Rewolucji i chimera post-historii roz-
wiaaby si jak poranna mga. Naley robi wszystko, aby
tak si stao.
Z drugiej strony powinnimy obawia si przyjcia
czego prawie nieistniejcego, migocco-potencjalnego
za rzeczywiste. Jeli wpadniemy w t puapk, to niepo-
strzeenie spoeczestwo spektaklu, post-historia i bierny
postmodernizm pochon nas samych, zamieni w gadet,
w reklamow parodi, w postmodernistyczn, dwuznacz-
n, synkopowan i chwiejn sztamp. Aktywny postmoder-
nizm radykalna antyteza post-historii, czynne roztapianie
istniejcego Systemu, dobitne i zwyciskie potwierdzenie
pustki jego centrum. Owa pustka zamiast pozosta kokie-
teryjn, powierzchown, delikatn, zabawn i pretendujc
do wiecznoci, powinna ujawni si jako bezdenna otcha
ontologicznego unicestwienia.
Innymi sowy, aktywny postmodernizm stanie si rze-
czywistoci tylko wtedy, gdy wspczesny wiat wpadnie
w pustk swego wasnego centrum, zostanie poarty przez
rozbudzony chaos, ktry zrzuci System w mrok dogory-
wajcego strachu i chorobliwego, obrzydliwego rozkadu.
W miejsce pozytywnego zaprzeczenia wiecznie lepej
ewolucji biernej postmoderny, post-historia przyjdzie jedy-
na i niepowtarzalna jako wyjta z gry teatru cieni synkopa
Rewolucji i niszczce, katastroczne odrzucenie nie
umowne i nie stylowe, lecz surowe, barbarzyskie, mciwe.
Dopki tego nie ma, dopki post-historia zachowuje pen
wadz i sprawuje kontrol, nasz biegun balansuje na kra-
wdzi bezdennoci, p-istnienia, rozkadu eschatologicznej
siy. I naszym obowizkiem jest akceptowa go dokadnie
takim, jaki jest. To tragiczne, ale i odpowiedzialne.
Aktywny postmodernizm jako post-postmodernizm,
jako koniec postindustrialnego spoeczestwa i ostateczna
Rewolucja stoi pod znakiem zapytania. Moe nastpi albo
i nie. Na razie obserwacje popychaj nas do wniosku, e nie
bdzie mu atwo si speni. Jednak jest co, co nie podlega
wtpliwoci, co jest bezwarunkowe i absolutnie nieuchron-
ne koniec historii nie bdzie trwa wiecznie, mimo wszyst-
kich jej roszcze. Owa pozorna nieskoczono koca to
ostatnia iluzja eonu, ktry osign ju swj kres.
Immanentny proces zapewne nie przejdzie przez cza-
rodziejsk krawd od nieskoczenie maego do adnego,
od prawie nic do zupenego nic, od quasi-nieistnienia do
cakowitego nieistnienia. Denie do teleologicznego punk-
tu pragnie rozcign w nieskoczono, by maksymalnie
zbliy si do niego. Jak w paradoksie Zenona, gdzie w
usiuje wykona kilka drobnych kroczkw, eby przecign
Achillesa zwiastuna mierci.
Czas ma wraenie, e zblia si jego koniec. e nadcho-
dzi nowy czas czas koca. I ze strachu zbacza z prostej
drogi zawija si w spirale, zawraca, rozdrabnia si, nala-
duje kolejne z niezliczonych kwantw, ktrych analityczne
roztrzsanie jednego za drugim oddala i oddala kocowy
akord. Proces pragnie przey swj kres, zachowa si
w innym bycie chimerycznej wirtualnej rzeczywistoci, na
ekranie wyimaginowanej gry, w klonach i atrapach rzeczy
i istnie. Wynalazczo konajcego automatu jest niemal
nieograniczona. Urzeczywistnia si ona w strategii biernego
postmodernizmu, ktry uznaje samego siebie za absolutny
styl, jako e ma mono wielokrotnego przetwarzania
wszystkich historycznie utrwalonych lub symulowanych
sytuacji.
Po postmodernizmie nie moe nastpi aden inny
nurt, poniewa jest to styl absolutny. Stanie si on totalnym
tylko w tym wypadku, jeli poradzi sobie z migoccym,
aktywnym postmodernizmem. I wtedy iluzja nieskoczo-
noci stanie si faktem. Ale nawet wtedy pozostanie ona
tylko iluzj.
Wszystko ma swj kres. Jest to koniec sam w sobie
ostateczny. Koniec raz na zawsze. Ganie ekran halucynacji
nazywanej wspczesnym wiatem. W proch rozsypuj si
ciaa telewidzw, papiery wartociowe, komisariaty policji,
pedantyczni politycy w garniturach, dziadkowie Scrudge
z Komisji Trilateralnej i Chase Manhattan Bank, szaleni
naukowcy ze sklonowan owieczk Dolly, kolorowe czaso-
pisma z opalonymi dziewczynami na plaach i perwersyjne
typy o chytrych oczach krelce nowy porzdek wiata.
Czarna noc nadchodzi bezgonie i bezpowrotnie.
To nie ulega wtpliwoci. Jakich by nie uy forteli czas u pro-
gu tajemnicy rzeczywistego ostatecznego koca a nie jego
simulacrum i tak kto pochwyci tward rk t chronologicz-
n mij ze lisk szyj i paskim bem. I czerep w razem
z jadowitym dem zostanie raz na zawsze zawinity
i ukrcony.
Dokadnie tak. Z ca pewnoci. Bez wtpienia.
Ale jest chwila, jest czas. Jest bicie serca i dwik gwiaz-
dy, gdy to wreszcie nastpi. Czarna, czarna noc.
Aleksander Dugin
tum. Karolina Bielenin
Tekst pierwotnie ukaza si w pimie Elemienty nr 9, 1999, przedruk za zgod autora.
1. Podane tu wyobraenia o postmodernizmie opieraj si przede wszystkim na artykule Roberta
Steuckersa Geneza postmodernizmu, Voluoir nr 54-55.
2. Autor ma na myli europejsk Now Prawic (Nouvelle Droite) nie myli z anglosask neolibe-
raln Now Prawic symbolizowan przez Thatcher i Reagana (przyp. redakcji Obywatela).
3. Welsch nazywa siebie uczniem i naladowc Lyotarda.
Nowa Klasa, czyli wiatowa
oligarchia biznesu i mediw,
ktrej centrum decyzyjne znaj-
duje si w Ameryce Pnocnej,
od dawna stara si skompromi-
towa pewne koncepcje i pro-
gramy zagraajce obecnemu
status quo.
S to zarwno antykonsumpcyj-
na i konsekwentnie antykapita-
listyczna lewica
(do ktrej przedstawicieli mo-
na zaliczy Noama Chomskyego,
Ralpha Nadera
i Ivana Illicha),
jak i gosy kojarzone
z postaw ekologiczn
i stajc w obronie wartoci
cywilizacyjnych na autentycz-
nej prawicy
(na przykad G.K. Chesterton,
Wendell Berry i J.R.R.
Tolkien). Te siy mog sta
si istotnym elementem
w walce z negatywnymi aspekta-
mi hipernowoczesnoci.
Propaganda i metody kontroli spoecznej pozostajce
do dyspozycji Nowej Klasy powstrzymuj nawet niemiae
prby pochylenia si nad powan myl, gdy tylko zajdzie
podejrzenie o jej prawicowych korzeniach. Dzieje si tak
dlatego, e stanowi one powane wyzwanie dla dogma-
tw hipernowoczesnoci.
Naley zauway, i jednym z najpotniejszych
rodzajw propagandowej amunicji, jaka znalaza si
w rkach Nowej Klasy ktrego nie wahaa si uy-
wa wielokrotnie i bez najmniejszych skrupuw jako
rodka odstraszajcego i argumentu ostatecznie pogr-
ajcego przeciwnika byy okropnoci niemieckiego
faszyzmu. Oskarenia o podobiestwa wobec nazizmu
suyy dyskredytowaniu znacznej czci krytyki pnej
nowoczesnoci. Siy kwestionujce (czy nawet podajce
w niemia wtpliwo) wspczesny porzdek rzeczy,
o ile tylko uzna si je za stojce po prawej niezale-
nie od wartoci ich dorobku krytycznego natychmiast
cigaj na siebie pitno faszystowskich, co emocjo-
nalnie od razu kojarzy si z obozami koncentracyjnymi
i samymi okropiestwami. Hitleryzm by z pewnoci
jednym z najpotworniejszych zjawisk w historii. Szczere
i caociowe odrzucenie nazistowskiej teorii i prakty-
ki (w jej rzeczywistej postaci) musi by dzisiaj bile-
tem wstpu na salony powanej debaty intelektualnej
i politycznej. Innym niezbdnym warunkiem wstpnym
musi by odrzucenie programowych, masowych mordw
i stosowania przymusu przez Lenina, Stalina, Mao, Pol
Pota itp. Ponadto do rozpoczcia jakiejkolwiek dyskusji
na arenie politycznej niezbdna jest pewna otwar-
to i autentyczny liberalizm, ktrego nie wolno myli
z przybranym w mask swobd obecnym intelektualnym
totalitaryzmem.
Mimo, e ludzi kojarzonych na rne sposoby
z prawic wyszydza si z reguy jako faszystw,
rasistw, seksistw, antysemitw, homofobw
i nieodrodnych totalitarystw, ich zdecydowana wik-
szo jest przekonana o wasnej uczciwoci, umiarze
i faktycznym humanizmie (w rozumieniu historycznym,
nie za w kontekcie panujcym obecnie w krajach wyso-
ko rozwinitych).
Wikszo ugrupowa uwaanych obecnie za prawi-
cowe pozostawia jednak wiele do yczenia jako roszczce
sobie pretensje do reprezentowania ogu mieszkacw.
Wikszo z nich stanowczo opowiada si za neolibe-
ralizmem i wiatowym wolnym handlem. Oglnie rzecz
biorc, zajmuj one stanowisko owieceniowe, poprzez
ktre chciayby umocni indywidualizm kosztem nowych
ruchw spoecznych, zbudowanych na fundamentach et-
nicznych i pciowych (prbujc zatem rozbi je na mnogo
dbajcych o swoje interesy jednostek), nie opowiadaj si
natomiast za wartociami wsplnotowymi.
Tych partii, postulujcych m.in. obnik podatkw
i cicia budetowe, nie naley traktowa jako awangar-
dy autentycznej prawicy. Najciekawsze bowiem myli
tych, ktrych mona umieci w prawej czci sceny
politycznej, sprowadzaj si do idei demokracji spoecz-
nej, przynajmniej do jej pozytywnych aspektw. Prawica
w swym najlepszym wydaniu opowiada si za konkret-
nie umiejscowion wsplnot, prawdziwym poczuciem
celu i przynalenoci, ktre moe stanowi uzasadnie-
nie istnienia pastwa opiekuczego. Nie da si ukry,
i demokracja spoeczna znajduje si dzi w defensywie,
cofajc si pod naporem globalnego i amerykaskiego
hiperkapitalizmu. Prawica moe w tym kontekcie zauwa-
y, i prawdziwe korzenie pastwa opiekuczego musz
przynajmniej czciowo siga wsplnej kultury narodo-
wej, ktra umoliwia narodziny poczucia jakiego dobra
wsplnego. Imigracja nie jest procesem naturalnym: to
konsekwencja cigego wykorzeniania narodw przez
ponadnarodowe korporacje, poszukujce rde taniej
LEWICA I PRAWICA
WOBEC HIPERNOWOCZESNOCI
Marek Wgierski
RURA.indd 64-65 03-01-19, 21:51:12
OBYWATEL 64 OBYWATEL 65
w jedn cao nawet w skali mikro. Gigantyczne siy post-
historii trac energi na to, by nie dopuci do syntezy Nowej
Lewicy i Nowej Prawicy nawet w sytuacji, w ktrej przed-
stawiaj one znikomy procent w masowym spoeczestwie.
Postindustrialne spoeczestwo bardzo powanie odnioso
si do idei Bella w kwestii wakiego zagroenia, jakie kul-
tura stwarza technokracji. Dlatego te technokracja dy
do zupenego podporzdkowania sobie i oswojenia kultury,
a tam, gdzie napotka sprzeciw, wcza si aparat represji.
Tak byo w przypadku francuskiej intelektualistycznej gaze-
ty Idiot International, brutalnie rozgromionej przez System
w roku 1993, absurdalnie obwinionej o czerwono-brunatn
orientacj. Pod tym upokarzajcym terminem rozumie si
nonkonformistyczny alians aktywnych postmodernistw
z rnych opcji ideologicznych. I rzeczywicie, w kolegium
redakcyjnym byli nowolewicowcy, komunici, nacjonal-bol-
szewik Limonow, guru nowoprawicowcw Alain de Benoist
i wiele innych politycznie oryginalnych osobistoci. Gazeta
zostaa zlikwidowana, a jej redaktorzy zmuszeni do przej-
cia przez poniajcy proces publicznego kajania si. Mimo
pozorw, postindustrialne kapitalistyczne spoeczestwo
pozostaje w swej istocie brutalnie totalitarne.
Nie pozbawimy aktywnego postmodernizmu prawa
do istnienia wrcz przeciwnie, sami siebie postrzegamy
jako przedstawicieli tego nurtu. Nie jestemy jednak skonni
ywi zudzenia, e owa tendencja si urzeczywistni. Jeli
mogaby uzyska minimaln spoeczno-historyczn potg,
weszlibymy w epok Rewolucji i chimera post-historii roz-
wiaaby si jak poranna mga. Naley robi wszystko, aby
tak si stao.
Z drugiej strony powinnimy obawia si przyjcia
czego prawie nieistniejcego, migocco-potencjalnego
za rzeczywiste. Jeli wpadniemy w t puapk, to niepo-
strzeenie spoeczestwo spektaklu, post-historia i bierny
postmodernizm pochon nas samych, zamieni w gadet,
w reklamow parodi, w postmodernistyczn, dwuznacz-
n, synkopowan i chwiejn sztamp. Aktywny postmoder-
nizm radykalna antyteza post-historii, czynne roztapianie
istniejcego Systemu, dobitne i zwyciskie potwierdzenie
pustki jego centrum. Owa pustka zamiast pozosta kokie-
teryjn, powierzchown, delikatn, zabawn i pretendujc
do wiecznoci, powinna ujawni si jako bezdenna otcha
ontologicznego unicestwienia.
Innymi sowy, aktywny postmodernizm stanie si rze-
czywistoci tylko wtedy, gdy wspczesny wiat wpadnie
w pustk swego wasnego centrum, zostanie poarty przez
rozbudzony chaos, ktry zrzuci System w mrok dogory-
wajcego strachu i chorobliwego, obrzydliwego rozkadu.
W miejsce pozytywnego zaprzeczenia wiecznie lepej
ewolucji biernej postmoderny, post-historia przyjdzie jedy-
na i niepowtarzalna jako wyjta z gry teatru cieni synkopa
Rewolucji i niszczce, katastroczne odrzucenie nie
umowne i nie stylowe, lecz surowe, barbarzyskie, mciwe.
Dopki tego nie ma, dopki post-historia zachowuje pen
wadz i sprawuje kontrol, nasz biegun balansuje na kra-
wdzi bezdennoci, p-istnienia, rozkadu eschatologicznej
siy. I naszym obowizkiem jest akceptowa go dokadnie
takim, jaki jest. To tragiczne, ale i odpowiedzialne.
Aktywny postmodernizm jako post-postmodernizm,
jako koniec postindustrialnego spoeczestwa i ostateczna
Rewolucja stoi pod znakiem zapytania. Moe nastpi albo
i nie. Na razie obserwacje popychaj nas do wniosku, e nie
bdzie mu atwo si speni. Jednak jest co, co nie podlega
wtpliwoci, co jest bezwarunkowe i absolutnie nieuchron-
ne koniec historii nie bdzie trwa wiecznie, mimo wszyst-
kich jej roszcze. Owa pozorna nieskoczono koca to
ostatnia iluzja eonu, ktry osign ju swj kres.
Immanentny proces zapewne nie przejdzie przez cza-
rodziejsk krawd od nieskoczenie maego do adnego,
od prawie nic do zupenego nic, od quasi-nieistnienia do
cakowitego nieistnienia. Denie do teleologicznego punk-
tu pragnie rozcign w nieskoczono, by maksymalnie
zbliy si do niego. Jak w paradoksie Zenona, gdzie w
usiuje wykona kilka drobnych kroczkw, eby przecign
Achillesa zwiastuna mierci.
Czas ma wraenie, e zblia si jego koniec. e nadcho-
dzi nowy czas czas koca. I ze strachu zbacza z prostej
drogi zawija si w spirale, zawraca, rozdrabnia si, nala-
duje kolejne z niezliczonych kwantw, ktrych analityczne
roztrzsanie jednego za drugim oddala i oddala kocowy
akord. Proces pragnie przey swj kres, zachowa si
w innym bycie chimerycznej wirtualnej rzeczywistoci, na
ekranie wyimaginowanej gry, w klonach i atrapach rzeczy
i istnie. Wynalazczo konajcego automatu jest niemal
nieograniczona. Urzeczywistnia si ona w strategii biernego
postmodernizmu, ktry uznaje samego siebie za absolutny
styl, jako e ma mono wielokrotnego przetwarzania
wszystkich historycznie utrwalonych lub symulowanych
sytuacji.
Po postmodernizmie nie moe nastpi aden inny
nurt, poniewa jest to styl absolutny. Stanie si on totalnym
tylko w tym wypadku, jeli poradzi sobie z migoccym,
aktywnym postmodernizmem. I wtedy iluzja nieskoczo-
noci stanie si faktem. Ale nawet wtedy pozostanie ona
tylko iluzj.
Wszystko ma swj kres. Jest to koniec sam w sobie
ostateczny. Koniec raz na zawsze. Ganie ekran halucynacji
nazywanej wspczesnym wiatem. W proch rozsypuj si
ciaa telewidzw, papiery wartociowe, komisariaty policji,
pedantyczni politycy w garniturach, dziadkowie Scrudge
z Komisji Trilateralnej i Chase Manhattan Bank, szaleni
naukowcy ze sklonowan owieczk Dolly, kolorowe czaso-
pisma z opalonymi dziewczynami na plaach i perwersyjne
typy o chytrych oczach krelce nowy porzdek wiata.
Czarna noc nadchodzi bezgonie i bezpowrotnie.
To nie ulega wtpliwoci. Jakich by nie uy forteli czas u pro-
gu tajemnicy rzeczywistego ostatecznego koca a nie jego
simulacrum i tak kto pochwyci tward rk t chronologicz-
n mij ze lisk szyj i paskim bem. I czerep w razem
z jadowitym dem zostanie raz na zawsze zawinity
i ukrcony.
Dokadnie tak. Z ca pewnoci. Bez wtpienia.
Ale jest chwila, jest czas. Jest bicie serca i dwik gwiaz-
dy, gdy to wreszcie nastpi. Czarna, czarna noc.
Aleksander Dugin
tum. Karolina Bielenin
Tekst pierwotnie ukaza si w pimie Elemienty nr 9, 1999, przedruk za zgod autora.
1. Podane tu wyobraenia o postmodernizmie opieraj si przede wszystkim na artykule Roberta
Steuckersa Geneza postmodernizmu, Voluoir nr 54-55.
2. Autor ma na myli europejsk Now Prawic (Nouvelle Droite) nie myli z anglosask neolibe-
raln Now Prawic symbolizowan przez Thatcher i Reagana (przyp. redakcji Obywatela).
3. Welsch nazywa siebie uczniem i naladowc Lyotarda.
Nowa Klasa, czyli wiatowa
oligarchia biznesu i mediw,
ktrej centrum decyzyjne znaj-
duje si w Ameryce Pnocnej,
od dawna stara si skompromi-
towa pewne koncepcje i pro-
gramy zagraajce obecnemu
status quo.
S to zarwno antykonsumpcyj-
na i konsekwentnie antykapita-
listyczna lewica
(do ktrej przedstawicieli mo-
na zaliczy Noama Chomskyego,
Ralpha Nadera
i Ivana Illicha),
jak i gosy kojarzone
z postaw ekologiczn
i stajc w obronie wartoci
cywilizacyjnych na autentycz-
nej prawicy
(na przykad G.K. Chesterton,
Wendell Berry i J.R.R.
Tolkien). Te siy mog sta
si istotnym elementem
w walce z negatywnymi aspekta-
mi hipernowoczesnoci.
Propaganda i metody kontroli spoecznej pozostajce
do dyspozycji Nowej Klasy powstrzymuj nawet niemiae
prby pochylenia si nad powan myl, gdy tylko zajdzie
podejrzenie o jej prawicowych korzeniach. Dzieje si tak
dlatego, e stanowi one powane wyzwanie dla dogma-
tw hipernowoczesnoci.
Naley zauway, i jednym z najpotniejszych
rodzajw propagandowej amunicji, jaka znalaza si
w rkach Nowej Klasy ktrego nie wahaa si uy-
wa wielokrotnie i bez najmniejszych skrupuw jako
rodka odstraszajcego i argumentu ostatecznie pogr-
ajcego przeciwnika byy okropnoci niemieckiego
faszyzmu. Oskarenia o podobiestwa wobec nazizmu
suyy dyskredytowaniu znacznej czci krytyki pnej
nowoczesnoci. Siy kwestionujce (czy nawet podajce
w niemia wtpliwo) wspczesny porzdek rzeczy,
o ile tylko uzna si je za stojce po prawej niezale-
nie od wartoci ich dorobku krytycznego natychmiast
cigaj na siebie pitno faszystowskich, co emocjo-
nalnie od razu kojarzy si z obozami koncentracyjnymi
i samymi okropiestwami. Hitleryzm by z pewnoci
jednym z najpotworniejszych zjawisk w historii. Szczere
i caociowe odrzucenie nazistowskiej teorii i prakty-
ki (w jej rzeczywistej postaci) musi by dzisiaj bile-
tem wstpu na salony powanej debaty intelektualnej
i politycznej. Innym niezbdnym warunkiem wstpnym
musi by odrzucenie programowych, masowych mordw
i stosowania przymusu przez Lenina, Stalina, Mao, Pol
Pota itp. Ponadto do rozpoczcia jakiejkolwiek dyskusji
na arenie politycznej niezbdna jest pewna otwar-
to i autentyczny liberalizm, ktrego nie wolno myli
z przybranym w mask swobd obecnym intelektualnym
totalitaryzmem.
Mimo, e ludzi kojarzonych na rne sposoby
z prawic wyszydza si z reguy jako faszystw,
rasistw, seksistw, antysemitw, homofobw
i nieodrodnych totalitarystw, ich zdecydowana wik-
szo jest przekonana o wasnej uczciwoci, umiarze
i faktycznym humanizmie (w rozumieniu historycznym,
nie za w kontekcie panujcym obecnie w krajach wyso-
ko rozwinitych).
Wikszo ugrupowa uwaanych obecnie za prawi-
cowe pozostawia jednak wiele do yczenia jako roszczce
sobie pretensje do reprezentowania ogu mieszkacw.
Wikszo z nich stanowczo opowiada si za neolibe-
ralizmem i wiatowym wolnym handlem. Oglnie rzecz
biorc, zajmuj one stanowisko owieceniowe, poprzez
ktre chciayby umocni indywidualizm kosztem nowych
ruchw spoecznych, zbudowanych na fundamentach et-
nicznych i pciowych (prbujc zatem rozbi je na mnogo
dbajcych o swoje interesy jednostek), nie opowiadaj si
natomiast za wartociami wsplnotowymi.
Tych partii, postulujcych m.in. obnik podatkw
i cicia budetowe, nie naley traktowa jako awangar-
dy autentycznej prawicy. Najciekawsze bowiem myli
tych, ktrych mona umieci w prawej czci sceny
politycznej, sprowadzaj si do idei demokracji spoecz-
nej, przynajmniej do jej pozytywnych aspektw. Prawica
w swym najlepszym wydaniu opowiada si za konkret-
nie umiejscowion wsplnot, prawdziwym poczuciem
celu i przynalenoci, ktre moe stanowi uzasadnie-
nie istnienia pastwa opiekuczego. Nie da si ukry,
i demokracja spoeczna znajduje si dzi w defensywie,
cofajc si pod naporem globalnego i amerykaskiego
hiperkapitalizmu. Prawica moe w tym kontekcie zauwa-
y, i prawdziwe korzenie pastwa opiekuczego musz
przynajmniej czciowo siga wsplnej kultury narodo-
wej, ktra umoliwia narodziny poczucia jakiego dobra
wsplnego. Imigracja nie jest procesem naturalnym: to
konsekwencja cigego wykorzeniania narodw przez
ponadnarodowe korporacje, poszukujce rde taniej
LEWICA I PRAWICA
WOBEC HIPERNOWOCZESNOCI
Marek Wgierski
RURA.indd 64-65 03-01-19, 21:51:12
OBYWATEL 66 OBYWATEL 67
Wasne zdanie, c to znaczy? W tym przypadku to m.in.
pryncypialna obrona identycznych kryteriw stosowanych
wobec swoich i obcych, ergo potpienie zbrodni NATO
bombardujcego Jugosawi i bandytyzmu kosowskich
Albaczykw. To spostponowanie nowobogackiej hooty,
zalepionej w swym prymitywnym egoizmie i obojtnoci
na los innych. To nazwanie po imieniu skurwienia (tak, tak,
delikatne uszka) dzisiejszych, poal si Boe, elit: Usuny
mikrofon podsuna /.../ Monika Olejnik, ktra /.../ suy jest
gotowa kademu, kto dobrze zapaci. To obnaenie hipokryzji
lumpenliberaw, ktrzy zasady wolnego rynku stosuj do
wszystkich oprcz... siebie upodobali sobie promowanie
wolnego rynku za publiczne pienidze, opacane z budetu
posady itp.
Tylko tyle? Wszak to standardowa piewka zwykej,
porzdnej i co bardziej bystrej lewicy. Nie, to nie wszyst-
ko, cho i wierno tej starolewicowej postawie zasuguje
na uznanie w czasach, w ktrych i normalna, i skrajna
lewica za szczyt radykalizmu uwaaj posadk w jakiej
rzdowej przybudwce do walki z wyimaginowanym faszy-
zmem. Dzisiejsza lewica, take ta radykalna, jest wyka-
strowana, a w konformizmie bije wszelkie rekordy. O ile
pewne podobiestwa myli lewicowej do liberalizmu s
pochodn wsplnych owieceniowych korzeni obu idei,
o tyle dzisiejsze chodzenie lewicowych radykaw na
smyczy liberaw mona wytumaczy wycznie sabo-
ci charakterw i dobrze przyswojon wiedz, gdzie s
kontury i z kim warto trzyma, by na buncie zbyt wiele
nie straci. Co by nie mwi o dorobku dawnych liderw
lewicy, to trudno wyobrazi sobie Lenina czy nawet Bebla
piszcych raporciki o nietolerancji i ksenofobii lub wysu-
gujcych si Newsweekowi. A dzisiaj to niestety norma.
Zychowicz porywa si take na tabu swojego wiatka.
Pomstuje na kultur popularn i wskazuje na wartoci kul-
tury wysokiej. Wymiewa tolerancyjn ksacj i obnaa
jej drugie dno: Prezenter telewizyjny, ktry dla lokatorw
zagroonych eksmisj mia wycznie sowa lekcewaenia,
oburza si z zacinitymi zbami, e jaki postrzelony kibic
nabazgra na cianie Widzew-Juden. Taka szlachetno
jest obrzydliwoci podszyta. Ubolewa nad postpuj-
cym ucentrowieniem sceny politycznej i zanikiem obu
jej skrajnoci, czego skutkiem jest brak jakiejkolwiek
autentycznej debaty publicznej, mamy za to nieustanny
monolog samych swoich. Potpia swobod pornografw
i porno-biznesu i to nie dlatego, e przedmiotowo (kapi-
talistycznie) traktuj kobiety, lecz z racji na to, i promuj
obrzydlistwa. Wskazuje bez pardonu na totalne upupienie
modziey i zaszczepienie jej przepotnych genw wa-
zidupstwa, a tzw. kontrkultur postrzega jako niedzieln
szkk rynkowego przystosowania i pisze: Czy to na
koncertach, czy /.../ posiedzeniach przy trawce, kontrkul-
tura zachca /.../ do kropka w kropk takiego wyzwolenia,
ktre jest potrzebne rynkowi. Nie ograniczaj si, nie krpuj, nie
represjonuj c lepiej zmobilizuje modych ludzi, wdruj-
cych po hipermarkecie, do odpowiednio wydajnych zakupw.
Stwierdza, e sam tygodnik NIE jest konformistyczny.
I tak dalej, to tylko malutki wybr z caoci.
Po drugie bo Zychowicz wietnie pisze. I po prostu
dobrze si to czyta. Ostry, konkretny jzyk, bez limaczenia
si, oklepanych formuek i zgranych przykadw. Krtko,
lecz nader treciwie, w efekcie czego pochania si te tek-
sty jednym tchem, a chcc na koniec zawoa encore!
Po trzecie bo autor jest odwany i kulom si nie
kania. Tak, trzeba mie sporo odwagi, by nie pka
przed nadtymi autorytetami Michnika, Miosza, Wajdy
i caego stadka wieszczw pomniejszego sortu. Jest
to tym trudniejsze, gdy si funkcjonuje w warszawce,
w tym tyglu ukadw i ukadzikw, wzajemnych zaleno-
ci, rczek myjcych inne rczki. Zychowicz w dodatku
atakuje inteligentnie, bez obsesji na punkcie tego, e ktry
z adwersarzy by masonem, ydem, komunist czy ufolud-
kiem. Mamy tu nazwane po imieniu realne postawy ne-
gatywne, nie za przypisywanie napitnowanym osobom
wszystkiego, czego autor atakw nie lubi.
Po czwarte bo Zychowicz przyznaje si czytelnikowi
do wasnego zaptlenia w krytykowan przez si rzeczy-
wistoci, do chatur i bytowania w czasoprzestrzeni zrazu
z ca moc potpianej. Mao tu koloryzowania i kreowania
si na jedynego niezomnego. O ile to lepsze od znanych
mi proletariuszy na wysokopatnych posadkach urnali-
stw, czy kawiorowej skrajnej lewicy, ktra uala si nad
smutn dol poniewieranego wiata pracy milczc przy
tym o piastowanych dyrektorskich stanowiskach.
Po pite bo ta ksika zmusza do mylenia. Czy to
wtedy, gdy z Zychowiczem nie sposb si nie zgodzi, czy te
wwczas, gdy zgodzi si wanie nie sposb, nigdy jednak
nie jest to tylko prosta akceptacja czy rwnie odruchowy
i zakodowany w umyle sprzeciw, bezreeksyjne odrzucenie.
Starczy. adna recenzja nie zastpi samodzielnej lek-
tury tej ksiki, do czego szczerze zachcam. Zachcam
te do popiechu kupujcie Mieszank wybuchow pki
jeszcze jest. Niezalena myl, oryginalny sd i ostre piro
to dzisiaj towary decytowe.
Remigiusz Okraska
Jacek Zychowicz, Mieszanka wybuchowa. Felietony i powiastki ze wiata jednowymiarowe-
go, Instytut Wydawniczy Ksika i Prasa, bdw.
Co tu kry ukazaa si rzecz
bardzo dobra i bd musia si
mocno pilnowa, by zamiast
recenzji nie wysza laurka.
Bdzie to prba odpowiedzi
na pytanie, dlaczego Jacek
Zychowicz dobrym felietonist
jest. I dlaczego jego ksika
Mieszanka wybuchowa
to lektura obowizkowa dla
kadego czowieka, ktrego
horyzontu intelektualnego nie
wyznaczaj tzw. autorytety
moralne i zapeniane
ich drtw nowomow
demoliberalne gadzinwki.
Z tekstami Zychowicza dotychczas stykaem si spora-
dycznie w prasie lewicowej. Publikuje on jak si okazao
gwnie w dziennikach i tygodnikach, ktr to form za
Thoreau, Nietzschem i Ceronettim uwaam za niewart
powaniejszego zainteresowania. Bybym zatem niewtpli-
wie stratny, gdyby nie godny uznania pomys zebrania tej
rozproszonej twrczoci w jednym tomie, ktry niedawno
tra na ksigarskie pki. Teraz mona rozkoszowa si
owymi tekstami do woli, a sdz, e w skondensowanej
postaci zyskuj one jeszcze bardziej na jakoci, ukazujc
pewien oglny rys twrczoci autora, niewidoczny przy lek-
turze odosobnionych i krtkich rozprawek. Dlaczego zatem
Zychowicz dobrym felietonist jest?
Po pierwsze i najwaniejsze bo ma wasne zdanie.
Wielkie halo, powie kto w Polsce, tej ojczynie kiepskiego
indywidualizmu, wasne zdanie ma kady, od menelika spod
budki z piwem, po profesorw. Zychowicz ma jednak zdanie
odmienne ni opinie reimowych papug (to ulubiony ptak
gura tekstw pana Jacka) i zapatrzonej w nie gawiedzi.
Ba, jest to zdanie czsto odmienne take od lewicowych
md i paranoi. Ju we wstpie do ksiki Zychowicz prezen-
tuje si jako outsider, heretyk swego politycznego wyznania:
Lewica, ktr uwaam za ojczyzn myli swojej, skada si
z kilkudziesiciu ksiek, obrazw, oper i songw. Natomiast
instytucjonalna lewica polityczna (jak rwnie ta nazywajca
siebie radykaln, ktr na og bo istniej wyjtki odrnia
od tamtej tylko hipokryzja lub nika mdro) od dawna staa
si podporzdkowan czstk rzeczywistoci, ktrej si prze-
ciwstawiam: ani nie prowadzi poza ni, ani tego nie pragnie.
siy roboczej. To take efekt nieustannych koniktw
na pkuli poudniowej, wywoywanych przez rno-
rodne naciski Mcwiata. Imigracja w spoeczestwach
Zachodu stanowi potn si burzc, niszczc za-
korzenion tosamo i kultur, co z kolei suy tylko
wzmocnieniu wielkiego biznesu i spotgowaniu mocy
oddziaywania kultury konsumpcyjnej.
Nie ma natomiast sensu popieranie rnego rodzaju
groteskowych naduy pastwa opiekuczego. Naley
sobie wyranie uwiadomi, i w XXI wieku czeka nas
racjonowanie coraz rzadszych zasobw naturalnych,
a wysoko rozwinite spoeczestwa w rodzaju kanadyj-
skiego powinny zacz przyzwycza-
ja si do ycia wyznaczanego ogra-
niczonymi zasobami posiadanych
rodkw. Nie mona wykluczy mo-
liwoci, e nadmiernie hojne pastwo
opiekucze prowadzi do zwyczajnej
demoralizacji i rodzi problemy, ktre
ma rzekomo rozwizywa. Dzisiejsi
mieszkacy bogatej Pnocy nie
maj pojcia o skrajnej ndzy, jaka
panowaa w Europie zaledwie przed
wiekiem. Ludzie byli wwczas
zmuszeni ciko pracowa, uczyli
si oszczdza i dawa sobie rad
w yciu bez pomocy rozronitego
pastwa opiekuczego. W takich wa-
runkach pastwowe ubezpieczenie
zdrowotne byo istnym zbawieniem
dla uczciwych, pracujcych w pocie
czoa obywateli. Jeeli przy utrzyma-
niu obecnego poziomu wydatkw
system pastwa opiekuczego musi
si prdzej czy pniej zawali, na pewno lepiej byoby
ograniczy rol takiego pastwa do zapewniania wiad-
cze niezbdnych do przetrwania ni doprowadzi do
zupenej jego likwidacji. Midzynarodowe korporacje
licz wanie na skaln zapa pastwa (wywoan
brakiem nansowej roztropnoci) wtedy atwo przyj-
dzie im zniszczenie zaufania ludzi do rzekomo ewi-
dentnie nieskutecznego i skorumpowanego pastwa
i przejcie praktycznie niczym nieograniczonej wa-
dzy, np. poprzez wykupienie przedsibiorstw komu-
nalnych i innych elementw infrastruktury pastwowej
po miesznych cenach.
Wykraczajc poza biece uwarunkowania poli-
tyczne, autentyczna prawica opowiada si powinna za
rozsdniejszym, bardziej zielonym (dbajcym o kwestie
ekologiczne) i mniej zabieganym wiatem, w ktrym
osadzone w konkretnym terytorium wsplnoty mogyby
wspy ze sob pokojowo. Tego rodzaju program mona
by okreli jako ponowne zazielenienie Ziemi. Guchy
pomruk propagandy Nowej Klasy zagusza jednak naj-
pikniejsze nawet gosy stsknionych za lepszym wiatem.
Uczciwa intelektualnie i bardziej lozocznie niezalena
lewica poszukujca drg wyjcia z grzzawiska kultury
konsumpcyjnej powinna zwrci baczniejsz uwag na
argumenty powanej i mylcej prawicy.
Marek Wgierski
tum. Jacek Splny
Jeeli przy utrzyma-
niu obecnego pozio-
mu wydatkw system
pastwa opiekuczego
musi si prdzej
czy pniej zawali,
na pewno lepiej byoby
ograniczy rol takie-
go pastwa do zapew-
niania wiadcze nie-
zbdnych do prze-
trwania ni doprowa-
dzi do zupenej jego
likwidacji.
BURZA
W MZGU
Remigiusz
Okraska
Z GRUBEJ RURY RECENZJE:
RURA.indd 66-67 03-01-19, 21:51:15
OBYWATEL 66 OBYWATEL 67
Wasne zdanie, c to znaczy? W tym przypadku to m.in.
pryncypialna obrona identycznych kryteriw stosowanych
wobec swoich i obcych, ergo potpienie zbrodni NATO
bombardujcego Jugosawi i bandytyzmu kosowskich
Albaczykw. To spostponowanie nowobogackiej hooty,
zalepionej w swym prymitywnym egoizmie i obojtnoci
na los innych. To nazwanie po imieniu skurwienia (tak, tak,
delikatne uszka) dzisiejszych, poal si Boe, elit: Usuny
mikrofon podsuna /.../ Monika Olejnik, ktra /.../ suy jest
gotowa kademu, kto dobrze zapaci. To obnaenie hipokryzji
lumpenliberaw, ktrzy zasady wolnego rynku stosuj do
wszystkich oprcz... siebie upodobali sobie promowanie
wolnego rynku za publiczne pienidze, opacane z budetu
posady itp.
Tylko tyle? Wszak to standardowa piewka zwykej,
porzdnej i co bardziej bystrej lewicy. Nie, to nie wszyst-
ko, cho i wierno tej starolewicowej postawie zasuguje
na uznanie w czasach, w ktrych i normalna, i skrajna
lewica za szczyt radykalizmu uwaaj posadk w jakiej
rzdowej przybudwce do walki z wyimaginowanym faszy-
zmem. Dzisiejsza lewica, take ta radykalna, jest wyka-
strowana, a w konformizmie bije wszelkie rekordy. O ile
pewne podobiestwa myli lewicowej do liberalizmu s
pochodn wsplnych owieceniowych korzeni obu idei,
o tyle dzisiejsze chodzenie lewicowych radykaw na
smyczy liberaw mona wytumaczy wycznie sabo-
ci charakterw i dobrze przyswojon wiedz, gdzie s
kontury i z kim warto trzyma, by na buncie zbyt wiele
nie straci. Co by nie mwi o dorobku dawnych liderw
lewicy, to trudno wyobrazi sobie Lenina czy nawet Bebla
piszcych raporciki o nietolerancji i ksenofobii lub wysu-
gujcych si Newsweekowi. A dzisiaj to niestety norma.
Zychowicz porywa si take na tabu swojego wiatka.
Pomstuje na kultur popularn i wskazuje na wartoci kul-
tury wysokiej. Wymiewa tolerancyjn ksacj i obnaa
jej drugie dno: Prezenter telewizyjny, ktry dla lokatorw
zagroonych eksmisj mia wycznie sowa lekcewaenia,
oburza si z zacinitymi zbami, e jaki postrzelony kibic
nabazgra na cianie Widzew-Juden. Taka szlachetno
jest obrzydliwoci podszyta. Ubolewa nad postpuj-
cym ucentrowieniem sceny politycznej i zanikiem obu
jej skrajnoci, czego skutkiem jest brak jakiejkolwiek
autentycznej debaty publicznej, mamy za to nieustanny
monolog samych swoich. Potpia swobod pornografw
i porno-biznesu i to nie dlatego, e przedmiotowo (kapi-
talistycznie) traktuj kobiety, lecz z racji na to, i promuj
obrzydlistwa. Wskazuje bez pardonu na totalne upupienie
modziey i zaszczepienie jej przepotnych genw wa-
zidupstwa, a tzw. kontrkultur postrzega jako niedzieln
szkk rynkowego przystosowania i pisze: Czy to na
koncertach, czy /.../ posiedzeniach przy trawce, kontrkul-
tura zachca /.../ do kropka w kropk takiego wyzwolenia,
ktre jest potrzebne rynkowi. Nie ograniczaj si, nie krpuj, nie
represjonuj c lepiej zmobilizuje modych ludzi, wdruj-
cych po hipermarkecie, do odpowiednio wydajnych zakupw.
Stwierdza, e sam tygodnik NIE jest konformistyczny.
I tak dalej, to tylko malutki wybr z caoci.
Po drugie bo Zychowicz wietnie pisze. I po prostu
dobrze si to czyta. Ostry, konkretny jzyk, bez limaczenia
si, oklepanych formuek i zgranych przykadw. Krtko,
lecz nader treciwie, w efekcie czego pochania si te tek-
sty jednym tchem, a chcc na koniec zawoa encore!
Po trzecie bo autor jest odwany i kulom si nie
kania. Tak, trzeba mie sporo odwagi, by nie pka
przed nadtymi autorytetami Michnika, Miosza, Wajdy
i caego stadka wieszczw pomniejszego sortu. Jest
to tym trudniejsze, gdy si funkcjonuje w warszawce,
w tym tyglu ukadw i ukadzikw, wzajemnych zaleno-
ci, rczek myjcych inne rczki. Zychowicz w dodatku
atakuje inteligentnie, bez obsesji na punkcie tego, e ktry
z adwersarzy by masonem, ydem, komunist czy ufolud-
kiem. Mamy tu nazwane po imieniu realne postawy ne-
gatywne, nie za przypisywanie napitnowanym osobom
wszystkiego, czego autor atakw nie lubi.
Po czwarte bo Zychowicz przyznaje si czytelnikowi
do wasnego zaptlenia w krytykowan przez si rzeczy-
wistoci, do chatur i bytowania w czasoprzestrzeni zrazu
z ca moc potpianej. Mao tu koloryzowania i kreowania
si na jedynego niezomnego. O ile to lepsze od znanych
mi proletariuszy na wysokopatnych posadkach urnali-
stw, czy kawiorowej skrajnej lewicy, ktra uala si nad
smutn dol poniewieranego wiata pracy milczc przy
tym o piastowanych dyrektorskich stanowiskach.
Po pite bo ta ksika zmusza do mylenia. Czy to
wtedy, gdy z Zychowiczem nie sposb si nie zgodzi, czy te
wwczas, gdy zgodzi si wanie nie sposb, nigdy jednak
nie jest to tylko prosta akceptacja czy rwnie odruchowy
i zakodowany w umyle sprzeciw, bezreeksyjne odrzucenie.
Starczy. adna recenzja nie zastpi samodzielnej lek-
tury tej ksiki, do czego szczerze zachcam. Zachcam
te do popiechu kupujcie Mieszank wybuchow pki
jeszcze jest. Niezalena myl, oryginalny sd i ostre piro
to dzisiaj towary decytowe.
Remigiusz Okraska
Jacek Zychowicz, Mieszanka wybuchowa. Felietony i powiastki ze wiata jednowymiarowe-
go, Instytut Wydawniczy Ksika i Prasa, bdw.
Co tu kry ukazaa si rzecz
bardzo dobra i bd musia si
mocno pilnowa, by zamiast
recenzji nie wysza laurka.
Bdzie to prba odpowiedzi
na pytanie, dlaczego Jacek
Zychowicz dobrym felietonist
jest. I dlaczego jego ksika
Mieszanka wybuchowa
to lektura obowizkowa dla
kadego czowieka, ktrego
horyzontu intelektualnego nie
wyznaczaj tzw. autorytety
moralne i zapeniane
ich drtw nowomow
demoliberalne gadzinwki.
Z tekstami Zychowicza dotychczas stykaem si spora-
dycznie w prasie lewicowej. Publikuje on jak si okazao
gwnie w dziennikach i tygodnikach, ktr to form za
Thoreau, Nietzschem i Ceronettim uwaam za niewart
powaniejszego zainteresowania. Bybym zatem niewtpli-
wie stratny, gdyby nie godny uznania pomys zebrania tej
rozproszonej twrczoci w jednym tomie, ktry niedawno
tra na ksigarskie pki. Teraz mona rozkoszowa si
owymi tekstami do woli, a sdz, e w skondensowanej
postaci zyskuj one jeszcze bardziej na jakoci, ukazujc
pewien oglny rys twrczoci autora, niewidoczny przy lek-
turze odosobnionych i krtkich rozprawek. Dlaczego zatem
Zychowicz dobrym felietonist jest?
Po pierwsze i najwaniejsze bo ma wasne zdanie.
Wielkie halo, powie kto w Polsce, tej ojczynie kiepskiego
indywidualizmu, wasne zdanie ma kady, od menelika spod
budki z piwem, po profesorw. Zychowicz ma jednak zdanie
odmienne ni opinie reimowych papug (to ulubiony ptak
gura tekstw pana Jacka) i zapatrzonej w nie gawiedzi.
Ba, jest to zdanie czsto odmienne take od lewicowych
md i paranoi. Ju we wstpie do ksiki Zychowicz prezen-
tuje si jako outsider, heretyk swego politycznego wyznania:
Lewica, ktr uwaam za ojczyzn myli swojej, skada si
z kilkudziesiciu ksiek, obrazw, oper i songw. Natomiast
instytucjonalna lewica polityczna (jak rwnie ta nazywajca
siebie radykaln, ktr na og bo istniej wyjtki odrnia
od tamtej tylko hipokryzja lub nika mdro) od dawna staa
si podporzdkowan czstk rzeczywistoci, ktrej si prze-
ciwstawiam: ani nie prowadzi poza ni, ani tego nie pragnie.
siy roboczej. To take efekt nieustannych koniktw
na pkuli poudniowej, wywoywanych przez rno-
rodne naciski Mcwiata. Imigracja w spoeczestwach
Zachodu stanowi potn si burzc, niszczc za-
korzenion tosamo i kultur, co z kolei suy tylko
wzmocnieniu wielkiego biznesu i spotgowaniu mocy
oddziaywania kultury konsumpcyjnej.
Nie ma natomiast sensu popieranie rnego rodzaju
groteskowych naduy pastwa opiekuczego. Naley
sobie wyranie uwiadomi, i w XXI wieku czeka nas
racjonowanie coraz rzadszych zasobw naturalnych,
a wysoko rozwinite spoeczestwa w rodzaju kanadyj-
skiego powinny zacz przyzwycza-
ja si do ycia wyznaczanego ogra-
niczonymi zasobami posiadanych
rodkw. Nie mona wykluczy mo-
liwoci, e nadmiernie hojne pastwo
opiekucze prowadzi do zwyczajnej
demoralizacji i rodzi problemy, ktre
ma rzekomo rozwizywa. Dzisiejsi
mieszkacy bogatej Pnocy nie
maj pojcia o skrajnej ndzy, jaka
panowaa w Europie zaledwie przed
wiekiem. Ludzie byli wwczas
zmuszeni ciko pracowa, uczyli
si oszczdza i dawa sobie rad
w yciu bez pomocy rozronitego
pastwa opiekuczego. W takich wa-
runkach pastwowe ubezpieczenie
zdrowotne byo istnym zbawieniem
dla uczciwych, pracujcych w pocie
czoa obywateli. Jeeli przy utrzyma-
niu obecnego poziomu wydatkw
system pastwa opiekuczego musi
si prdzej czy pniej zawali, na pewno lepiej byoby
ograniczy rol takiego pastwa do zapewniania wiad-
cze niezbdnych do przetrwania ni doprowadzi do
zupenej jego likwidacji. Midzynarodowe korporacje
licz wanie na skaln zapa pastwa (wywoan
brakiem nansowej roztropnoci) wtedy atwo przyj-
dzie im zniszczenie zaufania ludzi do rzekomo ewi-
dentnie nieskutecznego i skorumpowanego pastwa
i przejcie praktycznie niczym nieograniczonej wa-
dzy, np. poprzez wykupienie przedsibiorstw komu-
nalnych i innych elementw infrastruktury pastwowej
po miesznych cenach.
Wykraczajc poza biece uwarunkowania poli-
tyczne, autentyczna prawica opowiada si powinna za
rozsdniejszym, bardziej zielonym (dbajcym o kwestie
ekologiczne) i mniej zabieganym wiatem, w ktrym
osadzone w konkretnym terytorium wsplnoty mogyby
wspy ze sob pokojowo. Tego rodzaju program mona
by okreli jako ponowne zazielenienie Ziemi. Guchy
pomruk propagandy Nowej Klasy zagusza jednak naj-
pikniejsze nawet gosy stsknionych za lepszym wiatem.
Uczciwa intelektualnie i bardziej lozocznie niezalena
lewica poszukujca drg wyjcia z grzzawiska kultury
konsumpcyjnej powinna zwrci baczniejsz uwag na
argumenty powanej i mylcej prawicy.
Marek Wgierski
tum. Jacek Splny
Jeeli przy utrzyma-
niu obecnego pozio-
mu wydatkw system
pastwa opiekuczego
musi si prdzej
czy pniej zawali,
na pewno lepiej byoby
ograniczy rol takie-
go pastwa do zapew-
niania wiadcze nie-
zbdnych do prze-
trwania ni doprowa-
dzi do zupenej jego
likwidacji.
BURZA
W MZGU
Remigiusz
Okraska
Z GRUBEJ RURY RECENZJE:
RURA.indd 66-67 03-01-19, 21:51:15
OBYWATEL 68 OBYWATEL 69
Narkotyki sowo, ktre
wywouje niepokj, ogniskuje
spory i sprzeczne opinie.
Przemyca je ma a, handluj
nimi zdemoralizowani dealerzy,
zaywaj je patologiczni
modziankowie, artyci
i uczestnicy wycigu szczurw
taki jest powszechny obraz
zjawiska. Obraz, w ktrym
istnieje pewna luka.
Urszula ugowska w ksice Boom kokainowy
w Ameryce aciskiej. Casus Boliwii sprokurowaa obraz
jednego z aspektw problemu narkotykowego, peen mao
znanych informacji, trudnych pyta itp.
Kokaina to jeden z popularnych narkotykw. Boliwia to
jeden z jego najwikszych wiatowych producentw. Na po-
cztku bya koka, krzew od wiekw uprawiany przez Indian
z andyjskich regionw Ameryki Poudniowej. Uywano jej
jako produktu wieckiego ujc licie zawierajce sub-
stancje zwikszajce odporno na trudne warunki, jak
i sakralnego, gdy rolina przez wieki obrosa legendami
i mitami. Spoywanie lici koki nie doprowadzio do ne-
gatywnych zjawisk Indianie potrali uywa ich tak, by
stymulujce dziaanie nie przeradzao si w uzalenienie
prowadzce do przyjmowania dawek szkodliwych dla zdro-
wia zreszt sama koka jest duo bezpieczniejsza ni ko-
kaina. Uprawy koki byy rozpowszechnione przed podbojem
Ameryki Poudniowej przez Europejczykw. Oni natomiast
potraktowali kok czysto utylitarnie, jako tani rodek sty-
mulujcy siy witalne zaciganych do przymusowej pracy
indiaskich poddanych. Na plantacjach, w kopalniach,
przy transporcie na dalekie odlegoci atwiej i taniej byo
rozpowszechni zwyczaj spoywania koki ni zagwaran-
towa przyzwoite racje ywnociowe, umoliwiajce pra-
widowe funkcjonowanie organizmu. W efekcie koka staa
si towarem pierwszej potrzeby, nabywanym masowo.
Pniej bya kokaina wyodrbniona z koki substancja
narkotyczna, ktra a do lat 70. XX w. pozostaa towarem
elitarnym. Wtedy w bogatych krajach Zachodu spoycie
rozpowszechnio si, czynic z niej jeden z popularniej-
szych narkotykw, w wyszych warstwach spoeczestwa
i wrd najuboszych (w postaci bardziej szkodliwego tzw.
cracku). Uznana za szkodliwy narkotyk, staa si przyczyn
powanych problemw spoecznych. Jak przekonujco do-
wodzi autorka, problemy te s bardziej zoone ni zwyko
si powszechnie przyjmowa.
Uwaga ugowskiej kieruje si na pomijany aspekt
zjawiska sytuacj producentw substancji wyjciowej do
wytwarzania narkotyku. Nie jest to ksika o narkomanach
z Zachodu, lecz o sytuacji rolnikw, ktrych ziemia rodzi
kok. O ludziach wkrconych w mechanizmy olbrzymiej
maszyny, ktrej trybami s ndza i niemono wyycia
z uprawy normalnych rolin, ogromne zyski narkotyko-
wych bossw, korupcja i niemoc klasy politycznej, walka
z narkotykami, ktrej pomysodawcy nie pytaj, dlaczego
coraz wicej osb po nie siga i nieodmiennie uderzaj
w najsabszych i najmniej winnych.
W skrcie wyglda to tak: Boliwia to kraj biedny, z same-
go koca list obrazujcych rozwj cywilizacyjny. Produkty
dostarczajce dawniej krajowi wikszych dochodw straciy
na znaczeniu. Biedni chopi dostrzegli, e koka przynosi
wiksze zyski ni zwyka produkcja rolna i szybko prze-
rzucili si na jej upraw, a cz z nich take na udzia we
wstpnych fazach produkcji kokainy. Obrt narkotykiem
na wielk skal spowodowa powstanie wielu fortun bos-
sw narkotykowych, z ktrych cz rodkw traa do
legalnego obiegu gospodarczego, zasilajc skarb pastwa
i umoliwiajc rozwj wielu bran. Kokaina staa si naj-
lepszym boliwijskim towarem eksportowym!
Klas polityczn skorumpowa narkobiznes. Zapotrze-
bowanie na kokain powoduje, e coraz wicej osb jest
zalenych nansowo od tego rda dochodw. Pod planta-
cje powica si nowe tereny uprawa wdziera si na cen-
ne przyrodniczo obszary lasw deszczowych, ktre s kar-
czowane. Midzynarodowe naciski skaniaj rzdzcych
do walki z produkcj narkotyku. Rzd niszczy plantacje
uywajc wojska i grup paramilitarnych. To powoduje opr
chopw traccych rdo dochodw. Indiaska ludno
kraju postrzega kok jako rolin tradycyjn, wic poczy-
nania rzdu traktuje jako zamach na najwiksz wito.
Im wiksze sukcesy w walce z uprawami koki, tym
mniejsze dochody Boliwii jako caoci, tym mniejsze in-
westycje w legalnych branach. Im brutalniejsza polityka
antynarkotykowa, tym wiksze spoeczne niezadowole-
nie, przeradzajce si w otwarty bunt przeciw wadzy,
ktra nie oferuje godziwych zarobkw z produkcji inne-
go rodzaju. Im wiksze naciski spoeczestwa na wa-
dz, tym mniej zdecydowana postawa politykw wobec
koki. Im mniej plantacji jest likwidowanych, tym mniej-
sze rodki traaj do Boliwii jako pomoc gospodarcza ze
Z niedalekiego, cho mao znanego w Polsce kraju dostaem list o losach ludzi
i lasw, wic postanowiem si nim podzieli z czytelnikami. List by bardzo dugi,
dlatego pozwol sobie na poruszenie tylko kilku wtkw, ktre mog by ciekawe
dla kadego, niezalenie od tego, czy mieszka w lesie, w pobliu lasu, czy na te-
renie, gdzie las zosta ju dawno temu wycity. Autorka listu pisze, e wychowaa
si na dwch ksikach jedna z nich opowiada o walce o las jako walce o dusz
narodow. Jan Gwalbert Pawlikowski napisa kiedy, e walka o pierwotny charak-
ter przyrody i walka o styl stanowi cis analogi. Pierwotna przyroda i krajobraz
ze ladami rki czowieka, np. budownictwo stanowi o licu ziemi i sowami
Pawlikowskiego daj jej niejako dusz zamieszkujcego j ludu, unaradawiaj j.
Ta pierwsza ksika, mwica o walce o dusz poprzez obron dzikiej przy-
rody zostawiaa nadziej. Druga ksika by o wycinaniu cedrw na Ataju. Maso
cedrowe przygotowywane wedug specjalnej receptury, ktr znaj tylko wtajem-
niczeni, chronio od wszelkich chorb i zych mocy. Podobno w syberyjskim lesie
yje w dzisiejszych czasach Anastazja, ywic si energi z cedrw. Anastazja jest
potomkini syberyjskich szamanw. Na Ataju wszystkie cedry zostay wycite,
a sam autor take zmar w modoci, wkrtce po napisaniu swojej smutnej ksiki.
Pniej byo tam ju tylko coraz wicej cierpienia.
I autorka listu zastanawia si: moe cierpienia szybciej zmieniaj mentalno
ni czyni to wiadomy wybr ycia w oparciu o wiedz czy nawet psychoanaliz
wasnej historii? W jej kraju wane znaczenie ma sowo pokuta. Pokut naley ro-
zumie przez dziaanie, a nie zajmowanie si ocenami i smucenie si. Walka o las
to rwnie prba uchronienia si od pustki i rozczarowania, kiedy zabraknie po-
czucia tosamoci narodowej, czyli tosamoci swojego miejsca, swojego lica zie-
mi. Czasami ludzie, ktrzy odcili si od swoich korzeni i prowadz ycie wdrow-
ca szarpanego podmuchami historii, polityki lub zwyczajnie konsumpcji czy mody,
szukaj ratunku wanie w drzewach. Taki przypadek opisuje Ryszard Przybylski
w eseju Cierpienia osobowoci (Gazeta Wyborcza, 20 kwietnia 2002 r.),
nakrelajc przeczucie nicoci, a zarazem wyjtkowy zwizek z drzewami
Jarosawa Iwaszkiewicza, ktry mieszkajc daleko od swoich stron rodzinnych,
czerpa swoist energi i moc od rosncych przy domu sosen.
Autorka listu zastanawia si take nad zwizkami midzy czowiekiem i zwie-
rzciem. Gdzie tam, w Australii, naukowcy chc odtworzy wilka workowatego. Po
co? Chyba po to, eby zaprzeczy sensowi ewolucji i obrasta w dum z modyko-
wanej genetycznie ywnoci czy klonowanych osobnikw. Oczywicie, nie ma tu
adnego zwizku midzy czowiekiem i zwierzciem. Zwizek ten jest, kiedy czo-
wiek opiekuje si yjcym gatunkiem, lasem, ekosystemem. Wzajemne wspczu-
cie i solidarno midzy czowiekiem i zwierzciem, czowiekiem i lasem (tak, las
jest wspczujcy!) w duchowej tradycji tego kraju uzdrawia cae otoczenie: zarw-
no przyrod, jak i spoeczestwo. Nic dziwnego, e kiedy spoeczestwo gnije, gin
take dzikie zwierzta. Kiedy wiele lat temu w kraju, z ktrego przyszed list zaczto
realizowa wielki projekt kaskad na ogromnej rzece wyginy ostatnie dzikie ko-
nie. Dla mieszkajcych tam ludzi byy one symbolem wolnoci...
Janusz Korbel
Lasy
i
ludzie
RATUNEK
W
DRZEWACH
strony krajw wysokorozwinitych.
Bdne koo.
Sednem wywodu ugowskiej s
dwie kwestie. Po pierwsze, kokainowy
boom w Boliwii to efekt gospodarczej
marginalizacji i rozwoju zalenego
tego kraju. Koka to podstawowy pro-
dukt kolejnego krtkiego cyklu go-
spodarczego biedny, rzdzony przez
oligarchi i podporzdkowany przez
midzynarodowy kapita kraj, moe
poda jedynie drog eksploatacji
surowcowej i wytwarzania nisko prze-
tworzonych dbr, na ktre istnieje po-
pyt w krajach bogatych, nie mogcych
lub nie chccych samodzielnie zaspo-
koi go w oparciu o wasn produkcj.
Gdy w danym kraju zalenym koczy
si popyt na jeden taki produkt ekspor-
towy, chcc w ogle przetrwa, musi on
szybko znale inne, podobne rdo
dochodw. W Boliwii po krachu gospo-
darki nastawionej na eksploatacj z
cyny, na scen wkroczya koka.
Po drugie, autorka obnaa hipokry-
zj mechanizmu walki z narkotykami.
Polega on niemal wycznie na niszcze-
niu upraw krzewu koki, bez przejmo-
wania si losem osb, ktrym zajcie
to zapewniao podstawy bytu. Bogate
kraje s zadowolone, e powierzchnia
upraw maleje, bo mniej narkotykw
traa na ich rynek wewntrzny, maj
one te wysz cen, co ogranicza spo-
ycie. Dol boliwijskich wieniakw,
bdcych wrogiem wasnego rzdu
oraz pozbawionych rda dochodu,
nikt si nie interesuje nie oferuje si
im adnych sensownych alternatyw,
a pomoc nansowa dla Boliwii nie
jest przeznaczana na jakiekolwiek
formy wsparcia oar tego procederu.
Trudno si zatem dziwi, e cay proces
albo przybiera posta walki z wiatraka-
mi (pozbawieni rda dochodu chopi
zakadaj nowe uprawy koki w trudno
dostpnych regionach), albo prowadzi
do kolejnych, coraz wikszych tragedii
(na bezsilny gniew biedakw jedyn
odpowiedzi rzdu jest przemoc, wi-
zienia i morderstwa).
I tylko w odlegych metropoliach
pierwszego wiata to wszystko od-
bija si coraz mocniejsz czkawk
rosnc liczb narkomanw. Jaka
sprawiedliwo by musi. Szkoda tylko,
e tak tragiczna w skutkach w Nowym
Jorku, Amsterdamie i grach Boliwii...
Remigiusz Okraska
Urszula ugowska, Boom kokainowy w Ameryce aciskiej. Casus
Boliwii, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2002.
Janusz Korbel
GDY ZIEMIA
RODZI KOK...
Remigiusz Okraska
FELIETONY:
RURA.indd 68-69 03-01-19, 21:51:23
OBYWATEL 68 OBYWATEL 69
Narkotyki sowo, ktre
wywouje niepokj, ogniskuje
spory i sprzeczne opinie.
Przemyca je ma a, handluj
nimi zdemoralizowani dealerzy,
zaywaj je patologiczni
modziankowie, artyci
i uczestnicy wycigu szczurw
taki jest powszechny obraz
zjawiska. Obraz, w ktrym
istnieje pewna luka.
Urszula ugowska w ksice Boom kokainowy
w Ameryce aciskiej. Casus Boliwii sprokurowaa obraz
jednego z aspektw problemu narkotykowego, peen mao
znanych informacji, trudnych pyta itp.
Kokaina to jeden z popularnych narkotykw. Boliwia to
jeden z jego najwikszych wiatowych producentw. Na po-
cztku bya koka, krzew od wiekw uprawiany przez Indian
z andyjskich regionw Ameryki Poudniowej. Uywano jej
jako produktu wieckiego ujc licie zawierajce sub-
stancje zwikszajce odporno na trudne warunki, jak
i sakralnego, gdy rolina przez wieki obrosa legendami
i mitami. Spoywanie lici koki nie doprowadzio do ne-
gatywnych zjawisk Indianie potrali uywa ich tak, by
stymulujce dziaanie nie przeradzao si w uzalenienie
prowadzce do przyjmowania dawek szkodliwych dla zdro-
wia zreszt sama koka jest duo bezpieczniejsza ni ko-
kaina. Uprawy koki byy rozpowszechnione przed podbojem
Ameryki Poudniowej przez Europejczykw. Oni natomiast
potraktowali kok czysto utylitarnie, jako tani rodek sty-
mulujcy siy witalne zaciganych do przymusowej pracy
indiaskich poddanych. Na plantacjach, w kopalniach,
przy transporcie na dalekie odlegoci atwiej i taniej byo
rozpowszechni zwyczaj spoywania koki ni zagwaran-
towa przyzwoite racje ywnociowe, umoliwiajce pra-
widowe funkcjonowanie organizmu. W efekcie koka staa
si towarem pierwszej potrzeby, nabywanym masowo.
Pniej bya kokaina wyodrbniona z koki substancja
narkotyczna, ktra a do lat 70. XX w. pozostaa towarem
elitarnym. Wtedy w bogatych krajach Zachodu spoycie
rozpowszechnio si, czynic z niej jeden z popularniej-
szych narkotykw, w wyszych warstwach spoeczestwa
i wrd najuboszych (w postaci bardziej szkodliwego tzw.
cracku). Uznana za szkodliwy narkotyk, staa si przyczyn
powanych problemw spoecznych. Jak przekonujco do-
wodzi autorka, problemy te s bardziej zoone ni zwyko
si powszechnie przyjmowa.
Uwaga ugowskiej kieruje si na pomijany aspekt
zjawiska sytuacj producentw substancji wyjciowej do
wytwarzania narkotyku. Nie jest to ksika o narkomanach
z Zachodu, lecz o sytuacji rolnikw, ktrych ziemia rodzi
kok. O ludziach wkrconych w mechanizmy olbrzymiej
maszyny, ktrej trybami s ndza i niemono wyycia
z uprawy normalnych rolin, ogromne zyski narkotyko-
wych bossw, korupcja i niemoc klasy politycznej, walka
z narkotykami, ktrej pomysodawcy nie pytaj, dlaczego
coraz wicej osb po nie siga i nieodmiennie uderzaj
w najsabszych i najmniej winnych.
W skrcie wyglda to tak: Boliwia to kraj biedny, z same-
go koca list obrazujcych rozwj cywilizacyjny. Produkty
dostarczajce dawniej krajowi wikszych dochodw straciy
na znaczeniu. Biedni chopi dostrzegli, e koka przynosi
wiksze zyski ni zwyka produkcja rolna i szybko prze-
rzucili si na jej upraw, a cz z nich take na udzia we
wstpnych fazach produkcji kokainy. Obrt narkotykiem
na wielk skal spowodowa powstanie wielu fortun bos-
sw narkotykowych, z ktrych cz rodkw traa do
legalnego obiegu gospodarczego, zasilajc skarb pastwa
i umoliwiajc rozwj wielu bran. Kokaina staa si naj-
lepszym boliwijskim towarem eksportowym!
Klas polityczn skorumpowa narkobiznes. Zapotrze-
bowanie na kokain powoduje, e coraz wicej osb jest
zalenych nansowo od tego rda dochodw. Pod planta-
cje powica si nowe tereny uprawa wdziera si na cen-
ne przyrodniczo obszary lasw deszczowych, ktre s kar-
czowane. Midzynarodowe naciski skaniaj rzdzcych
do walki z produkcj narkotyku. Rzd niszczy plantacje
uywajc wojska i grup paramilitarnych. To powoduje opr
chopw traccych rdo dochodw. Indiaska ludno
kraju postrzega kok jako rolin tradycyjn, wic poczy-
nania rzdu traktuje jako zamach na najwiksz wito.
Im wiksze sukcesy w walce z uprawami koki, tym
mniejsze dochody Boliwii jako caoci, tym mniejsze in-
westycje w legalnych branach. Im brutalniejsza polityka
antynarkotykowa, tym wiksze spoeczne niezadowole-
nie, przeradzajce si w otwarty bunt przeciw wadzy,
ktra nie oferuje godziwych zarobkw z produkcji inne-
go rodzaju. Im wiksze naciski spoeczestwa na wa-
dz, tym mniej zdecydowana postawa politykw wobec
koki. Im mniej plantacji jest likwidowanych, tym mniej-
sze rodki traaj do Boliwii jako pomoc gospodarcza ze
Z niedalekiego, cho mao znanego w Polsce kraju dostaem list o losach ludzi
i lasw, wic postanowiem si nim podzieli z czytelnikami. List by bardzo dugi,
dlatego pozwol sobie na poruszenie tylko kilku wtkw, ktre mog by ciekawe
dla kadego, niezalenie od tego, czy mieszka w lesie, w pobliu lasu, czy na te-
renie, gdzie las zosta ju dawno temu wycity. Autorka listu pisze, e wychowaa
si na dwch ksikach jedna z nich opowiada o walce o las jako walce o dusz
narodow. Jan Gwalbert Pawlikowski napisa kiedy, e walka o pierwotny charak-
ter przyrody i walka o styl stanowi cis analogi. Pierwotna przyroda i krajobraz
ze ladami rki czowieka, np. budownictwo stanowi o licu ziemi i sowami
Pawlikowskiego daj jej niejako dusz zamieszkujcego j ludu, unaradawiaj j.
Ta pierwsza ksika, mwica o walce o dusz poprzez obron dzikiej przy-
rody zostawiaa nadziej. Druga ksika by o wycinaniu cedrw na Ataju. Maso
cedrowe przygotowywane wedug specjalnej receptury, ktr znaj tylko wtajem-
niczeni, chronio od wszelkich chorb i zych mocy. Podobno w syberyjskim lesie
yje w dzisiejszych czasach Anastazja, ywic si energi z cedrw. Anastazja jest
potomkini syberyjskich szamanw. Na Ataju wszystkie cedry zostay wycite,
a sam autor take zmar w modoci, wkrtce po napisaniu swojej smutnej ksiki.
Pniej byo tam ju tylko coraz wicej cierpienia.
I autorka listu zastanawia si: moe cierpienia szybciej zmieniaj mentalno
ni czyni to wiadomy wybr ycia w oparciu o wiedz czy nawet psychoanaliz
wasnej historii? W jej kraju wane znaczenie ma sowo pokuta. Pokut naley ro-
zumie przez dziaanie, a nie zajmowanie si ocenami i smucenie si. Walka o las
to rwnie prba uchronienia si od pustki i rozczarowania, kiedy zabraknie po-
czucia tosamoci narodowej, czyli tosamoci swojego miejsca, swojego lica zie-
mi. Czasami ludzie, ktrzy odcili si od swoich korzeni i prowadz ycie wdrow-
ca szarpanego podmuchami historii, polityki lub zwyczajnie konsumpcji czy mody,
szukaj ratunku wanie w drzewach. Taki przypadek opisuje Ryszard Przybylski
w eseju Cierpienia osobowoci (Gazeta Wyborcza, 20 kwietnia 2002 r.),
nakrelajc przeczucie nicoci, a zarazem wyjtkowy zwizek z drzewami
Jarosawa Iwaszkiewicza, ktry mieszkajc daleko od swoich stron rodzinnych,
czerpa swoist energi i moc od rosncych przy domu sosen.
Autorka listu zastanawia si take nad zwizkami midzy czowiekiem i zwie-
rzciem. Gdzie tam, w Australii, naukowcy chc odtworzy wilka workowatego. Po
co? Chyba po to, eby zaprzeczy sensowi ewolucji i obrasta w dum z modyko-
wanej genetycznie ywnoci czy klonowanych osobnikw. Oczywicie, nie ma tu
adnego zwizku midzy czowiekiem i zwierzciem. Zwizek ten jest, kiedy czo-
wiek opiekuje si yjcym gatunkiem, lasem, ekosystemem. Wzajemne wspczu-
cie i solidarno midzy czowiekiem i zwierzciem, czowiekiem i lasem (tak, las
jest wspczujcy!) w duchowej tradycji tego kraju uzdrawia cae otoczenie: zarw-
no przyrod, jak i spoeczestwo. Nic dziwnego, e kiedy spoeczestwo gnije, gin
take dzikie zwierzta. Kiedy wiele lat temu w kraju, z ktrego przyszed list zaczto
realizowa wielki projekt kaskad na ogromnej rzece wyginy ostatnie dzikie ko-
nie. Dla mieszkajcych tam ludzi byy one symbolem wolnoci...
Janusz Korbel
Lasy
i
ludzie
RATUNEK
W
DRZEWACH
strony krajw wysokorozwinitych.
Bdne koo.
Sednem wywodu ugowskiej s
dwie kwestie. Po pierwsze, kokainowy
boom w Boliwii to efekt gospodarczej
marginalizacji i rozwoju zalenego
tego kraju. Koka to podstawowy pro-
dukt kolejnego krtkiego cyklu go-
spodarczego biedny, rzdzony przez
oligarchi i podporzdkowany przez
midzynarodowy kapita kraj, moe
poda jedynie drog eksploatacji
surowcowej i wytwarzania nisko prze-
tworzonych dbr, na ktre istnieje po-
pyt w krajach bogatych, nie mogcych
lub nie chccych samodzielnie zaspo-
koi go w oparciu o wasn produkcj.
Gdy w danym kraju zalenym koczy
si popyt na jeden taki produkt ekspor-
towy, chcc w ogle przetrwa, musi on
szybko znale inne, podobne rdo
dochodw. W Boliwii po krachu gospo-
darki nastawionej na eksploatacj z
cyny, na scen wkroczya koka.
Po drugie, autorka obnaa hipokry-
zj mechanizmu walki z narkotykami.
Polega on niemal wycznie na niszcze-
niu upraw krzewu koki, bez przejmo-
wania si losem osb, ktrym zajcie
to zapewniao podstawy bytu. Bogate
kraje s zadowolone, e powierzchnia
upraw maleje, bo mniej narkotykw
traa na ich rynek wewntrzny, maj
one te wysz cen, co ogranicza spo-
ycie. Dol boliwijskich wieniakw,
bdcych wrogiem wasnego rzdu
oraz pozbawionych rda dochodu,
nikt si nie interesuje nie oferuje si
im adnych sensownych alternatyw,
a pomoc nansowa dla Boliwii nie
jest przeznaczana na jakiekolwiek
formy wsparcia oar tego procederu.
Trudno si zatem dziwi, e cay proces
albo przybiera posta walki z wiatraka-
mi (pozbawieni rda dochodu chopi
zakadaj nowe uprawy koki w trudno
dostpnych regionach), albo prowadzi
do kolejnych, coraz wikszych tragedii
(na bezsilny gniew biedakw jedyn
odpowiedzi rzdu jest przemoc, wi-
zienia i morderstwa).
I tylko w odlegych metropoliach
pierwszego wiata to wszystko od-
bija si coraz mocniejsz czkawk
rosnc liczb narkomanw. Jaka
sprawiedliwo by musi. Szkoda tylko,
e tak tragiczna w skutkach w Nowym
Jorku, Amsterdamie i grach Boliwii...
Remigiusz Okraska
Urszula ugowska, Boom kokainowy w Ameryce aciskiej. Casus
Boliwii, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2002.
Janusz Korbel
GDY ZIEMIA
RODZI KOK...
Remigiusz Okraska
FELIETONY:
RURA.indd 68-69 03-01-19, 21:51:23
OBYWATEL 70 OBYWATEL 71
POPULIZM
FACHOWCW
Fundamenty demokracji organizacje pozarzdowe,
opinia publiczna, spoeczestwo obywatelskie maj si po-
dobno dobrze. Profesjonalni aktywici pozarzdowi nie maj
na co narzeka. Natomiast przecitny obywatel nie wie co
pocz ze swoj opini, aby j cho troch upubliczni.
Mona napisa list do wadz czy do prasy i nic za to
nie grozi, lecz adresat wrzuci list do kosza i na tym komu-
nikacja spoeczna si urywa. Problem w tym, e prywatny
pogld funkcjonuje jako opinia publiczna, gdy mona go
przedyskutowa.
Przestrze publiczna zwana agor, czyli placem zebra
obywateli, skurczya si lub zostaa zawaszczona. Symbolem
tej zmiany moe by Agora, wysoce dochodowa spka me-
dialna, wasno elity elit. Przecitny obywatel nie ma gdzie
pogada, czyli bezinteresownie wymieni opinie na rne te-
maty. Nie jest te atwo zorganizowa zebranie. W PRL dostp
do sali limitoway wzgldy polityczne, w RP ekonomiczne.
Na Manhattanie paci si za powietrze, czyli prze-
strze nad gowami przechodniw zajt przez drapacze
chmur. Opaty mona zmniejszy udostpniajc na parterze
obszerne hole. W polskich miastach jest coraz gorzej. Nie
podobna pogada w supermarkecie, poniewa nie ma tam
gdzie przysi. Na ogromnych placach przed marketami
te nie uwiadczysz najmniejszej aweczki. McDonaldy
i inne punkty przelotowego ywienia zorganizowane s na
zasadzie pa, jedz i zjedaj. Zanika instytucja kawia-
renek, gdzie mona byo godzinami dyskutowa nad p
czarnej, albo poczyta gazet.
Likwidacji awek w miejscach oglnie dostpnych sprzy-
ja obawa przed marginesem spoecznym, ktry mgby na
nich siedzie, je, pi, a nawet spa. Dworzec Centralny
w Warszawie nie jest tak wspaniay, jak dworce, czyli pa-
ace kolei rosyjskich, ale i tu, i tam nie ma ani jednej awki.
Kto ciekaw, jak drzewiej bywao powinien przejecha si
kolejami sowackimi.
Spostrzegawczy czytelnik pewnie ju zauway, e cze-
piam si aweczek, a przecie staroytni Grecy dyskutowali
przechadzajc si po agorze. Nic z tego. Rowerzyci wy-
eksmitowani przez samochody zajli cieki spacerowe
pieszych. Psa trzeba trzyma na smyczy, dziecko za rk,
a przywitanie si ze znajomymi grozi wypadkiem drogo-
wym. Wypoczywajc te trzeba si spieszy.
Stosowanie zasad public relations w polityce spowodo-
wao, e nie ma nic nudniejszego ni rozmowa z politykiem.
Inteligencja polityka kojarzy mi si z pantofelkiem, ameb czy
innym stworzonkiem, ktre reaguje tylko na okrelone bod-
ce. Kade pytanie, temat, roz-
mwc czy moliwo zabrania
gosu polityk ocenia wycznie
pod ktem jak przeoy to na
sukces wyborczy.
Profesjonalizm zbdzi ju
pod strzechy organizacji non
prot. Z protw mona zre-
zygnowa, ale bez fachowego
marketingu i reklamy nie mo-
na przycign sponsorw czy
choby czonkw chtnych do
pacenia skadek. Kto zapisze si
do organizacji, ktrej liderzy m-
wi jeszcze nie wiemy co i jak,
najpierw musimy pogada?
ycie publiczne w RP wieje
nud. Tak, jak w czasach PRL mona publicznie ple rne
gupstwa, byle tylko nie podwaa podstaw jedynie suszne-
go systemu. Mona krytykowa politykw i biznesmenw, tak
jak w PRL krytykowano kelnerw za trzymanie palca w zupie,
a krojczych za nierwne nogawki.
Pluralizm mamy niewtpliwie. Swobodnie dziaaj
rne stowarzyszenia. Problem w tym, e entuzjasta ko-
lejek wskotorowych, przyjaciel Norwegw czy hodowca
jamnikw jest rwnie czowiekiem bez adnych dopenie
i przymiotnikw. Czowiek jako taki znika z ycia publicz-
nego. Rzdy, Komisja Europejska ju jawnie gosz, e
problemy, o jakich musz decydowa parlamenty s zbyt
skomplikowane dla nieprofesjonalistw. Proponuje si, aby
rozwizania uzgadniane byy przez ekspertw z grupami in-
teresw. Prezydent Bush dosta woln rk w walce z terro-
ryzmem, poniewa Kongres nie wiedzia, gdzie i jak dopa
Osam ben Ladena. Okazao si, e prezydent te nie wie,
ale rozpdzona machina wojenna toczy si dalej.
wiat sta si zbyt skomplikowany dla demokracji.
Niestety, centralne zarzdzanie wiatem przez fachowcw
ju raz przerabialimy z marnym skutkiem. Obecne pro-
blemy przypominaj bl gowy Komitetu Centralnego PZPR
skd wzi sznur do snopowizaek, jaka jest gramatura
papieru listowego itd., itp. Jeli Unia Europejska nie wie,
co to jest loscypek (to z francuskiej telewizji), to niech go
zostawi w spokoju. Przeyy polskie cepry, moe i Francuzi
ujd z yciem.
Z drugiej strony, konwencje midzynarodowe dotyczce
bezpieczestwa ycia i zdrowia, praw czowieka i obywa-
tela, praw pracowniczych s podobno niedostosowane do
wymaga nowoczesnej ekonomii i do walki z terroryzmem.
Wmawia si nam, e ciganie niewolnictwa, eliminacja pracy
dzieci, przestrzeganie omiogodzinnego dnia pracy mogoby
podnie ceny kakao, doprowadzi do inacji, zwikszy bez-
robocie, obniy cen akcji.
Normalny czowiek, nie ekspert od rynkw wiato-
wych czy producent czekolady mgby machn rk na
wysz konieczno zysku. A niech tam, trudno, moje
dzieci nie przekn czekolady, kiedy im powiem, e ich
rwienicy s niewolnikami na plantacjach kakao. Na takie
drastwo nie moemy si zgodzi. I o to wanie chodzi,
eby tego nie mg powiedzie publicznie. Wtedy rwnie
wasnym dzieciom nie odmwi pysznych czekoladowych
produktw reklamowanych w telewizji.

Joanna Duda-Gwiazda
OPINIA
PUBLICZNA
Olaf Swolkie Joanna Duda-Gwiazda
W Krakowie odchodzcy na
szczcie z urzdu prezydenta pro-
fesor AGH chlubi si, e zostan po
nim mosty, ktrych zbudowa a trzy.
Kady za dziesitki i setki milionw
zotych. Zostanie te gigantyczne
zaduenie, ale zaduenie wedug
tego wibroakustyka to dobra rzecz.
Dobra, bo Gomuka si nie zadua,
a pan Goa wie, e Gomuka zym
komuchem by. Budowa bya prezen-
towana w gazetach jako sposb na
rozadowanie korkw na mostach
ju istniejcych. Badania przepro-
wadzone kilka miesicy pniej
czarno na biaym wykazay, e sta-
o si co dokadnie przeciwnego
korki tam, gdzie byy s nadal, a tam, gdzie ich przedtem
nie byo, teraz rwnie s. Ale nikt nie robi z tego problemu,
wane, e zbudowa, bo jak mwi lud roboczy przynajmniej
co zrobi.
Teraz wmawia si ludziom, e mosty nic nie day, bo jesz-
cze nie ma drg dojazdowych. Te drogi dojazdowe to kolejne
zniszczone dzielnice w bezporednim ssiedztwie centrum,
gdzie spaliny i haas samochodowy zmusz ludzi, ktrzy mieli
pecha znale si przy owych drogach dojazdowych do drg
dojazdowych do sprzeday mieszka i ucieczki na przedmie-
cia, skd bd wszdzie dojeda. Samochodem oczywicie,
bo na przedmieciach zabudowa jest zbyt rzadka, eby opacao
si budowa lini tramwajow. W otoczeniu centrum zostan
najbiedniejsi, ktrych na tak zamian nie bdzie sta, co-
raz wicej bdzie pustostanw, melin i ruin, tylko w samym
rodku par deptakw i luksusowych enklaw dla turystw.
A wszystkie te programy niszczenia miast (podobne scenariu-
sze maj te miejsce w Warszawie, Katowicach i w wikszoci
polskich metropolii) odbywaj si za pienidze nieporw-
nywalnie wiksze ni byyby potrzebne na doinwestowanie
transportu publicznego, zapewnienie w nim bezpieczestwa,
remonty istniejcych drg i secesyjnych kamienic razem wzi-
te. Ale to si nie opaca, a ludzie bd coraz wicej jedzi
i tego nikt nie zatrzyma.
Ten fatalizm motoryzacyjny ma kilka rde. Jedno to
oczywicie wiara maego Jasia, e ruch rozoy si na now
i star drog, a bdzie wszdzie dwa razy mniejszy, jeli
wybuduje si dwa razy wicej drg i tak w nieskoczono,
a do spenienia reklamowej wizji jeden samochd jedna
droga. Kady, kto wadowa w domek na kkach swoje ycio-
we oszczdnoci teraz nie moe si pogodzi z tym, e kto
inny, tu obok, szybciej posuwa si tramwajem, rowerem czy
nawet piechot. Bo to by oznaczao przyznanie si przed on
i dziemi, e delikatnie mwic tatu paln gupstwo, e
mona y taniej, porusza si mniej po chamsku, by zdrow-
szym, mie mniejszy brzuszek i jeszcze zaoszczdzi dziesitki
tysicy zotych. A ona patrzy na tego gocia z reklamy i myli:
no zrb co, misiu, eby byo tak jak tam. Wic tatu gosuje
na tego kto mwi, e ju-ju bdzie dobrze, tylko jeszcze jeden
most i jedna droga dojazdowa.
Kiedy obserwowaem ostatnio kandydatw na prezyden-
tw w rnych miastach to bez wzgldu na to, czy byli z lewicy,
czy z tzw. obozu posierpniowego zwracao uwag, e w znako-
mitej wikszoci s to ludzie bez jakiegokolwiek choby huma-
nistycznego poloru, bo o wyksztacenie dzisiaj trudno nawet na
uniwersytetach, na og absolwenci politechniki, rzadziej prawa
lub ekonomii, w Krakowie czsto AGH kto pamita ministra
(i to edukacji) Handkego, moe sobie wyobrazi o jakim typie
ludzi pisz. Co gorsza, nieliczni radni czy w ogle humanici
angaujcy si politycznie, z reguy maj kompleks, e waci-
wie to na niczym si nie znaj, a miasto to wiadomo nanse,
inwestycje, transport, a tam potrzeba fachowcw: nansistw,
prawnikw i inynierw. Rodzi si wic przekonanie, e aby
stwierdzi, i krl jest nagi, trzeba by inynierem transportu.
Problem tylko w tym, e inynierowie transportu z denicji
s materialnie zainteresowani, eby wicej i wicej budowa
nowych drg (no i bani nie czytaj), choby byo to zupenie
bezsensowne bo jakby rzeczywicie kto zlikwidowa korki,
to zmniejszyaby si liczba publicznych pienidzy na kolejne
mosty i analizy ruchu. Ci fachowcy, ktrzy s uczciwi i mwi,
e budowa nowych drg adnych problemw nie rozwie, lecz
stworzy nowe, s niszczeni przez tak zwane rodowisko.
Z tyu jest jeszcze armia pracownikw gliwickiego
Opla, kierowcw TIR-w i innych, ktrzy jak przyjdzie co
do czego zaczn krzycze na ulicy, e te maj rodziny
i chc godnie y i pracowa. Takich godnie pracujcych
na rzecz niszczenia Ziemi s jeszcze tysice i miliony.
Architekt projektujcy w San Francisco nowoczesne (tzn.
bez parkingw i z wygodnym dostpem piechot) stacje me-
tra powiedzia mi, e sam zastanawia si czasem, dlaczego
mieszkacy okolic Krzemowej Doliny godz si na wstawanie
nierzadko o 4 rano i jechanie do pracy przez kilka godzin sa-
mochodem, zamiast domaga si sprawnego transportu pu-
blicznego. Odpowied jego zdaniem sprowadzaa si do tego,
e oni to po prostu lubi, e godziny spdzone w samochodzie
s jedynymi, gdy mog odetchn od szefa, oneczki, dziatek.
Posuwaj si w miarowym, niezbyt szybkim tempie, w pozycji
siedzcej, w cieple, przy radiu. Ten domek na kkach odpowia-
da ich wizji szczcia siedzie w klimatyzowanym wntrzu
i pyn w przestrzeni, tylko przy pomocy delikatnych ruchw
doni czy stop, powtarzajc jak na okadce ksiki Marka
Gogoczowskiego: Jestem wolnym czowiekiem w wolnym
kraju, jestem wolnym czowiekiem w wolnym kraju, jestem
wolnym czowiekiem w wolnym kraju...
Olaf Swolkie
Sownik
zabo-
bonw
Krl jest nagi
-odkrywamy
kamstwa
propagandy
SPROSTOWANIE
W poprzednim numerze z mojej winy do tekstu Olafa Swolkienia Niemcy na razie
poczekaj... wkrad si bd. Chodzio w nim o ssiedztwo krakowskich Bo a nie
Boni, jak zostao wydrukowane, cho autor do redakcji przesa tekst z prawidow
odmian. Autora i czytelnikw przepraszam. Errare humanum est.
Remigiusz Okraska
RURA.indd 70-71 03-01-19, 21:51:29
OBYWATEL 70 OBYWATEL 71
POPULIZM
FACHOWCW
Fundamenty demokracji organizacje pozarzdowe,
opinia publiczna, spoeczestwo obywatelskie maj si po-
dobno dobrze. Profesjonalni aktywici pozarzdowi nie maj
na co narzeka. Natomiast przecitny obywatel nie wie co
pocz ze swoj opini, aby j cho troch upubliczni.
Mona napisa list do wadz czy do prasy i nic za to
nie grozi, lecz adresat wrzuci list do kosza i na tym komu-
nikacja spoeczna si urywa. Problem w tym, e prywatny
pogld funkcjonuje jako opinia publiczna, gdy mona go
przedyskutowa.
Przestrze publiczna zwana agor, czyli placem zebra
obywateli, skurczya si lub zostaa zawaszczona. Symbolem
tej zmiany moe by Agora, wysoce dochodowa spka me-
dialna, wasno elity elit. Przecitny obywatel nie ma gdzie
pogada, czyli bezinteresownie wymieni opinie na rne te-
maty. Nie jest te atwo zorganizowa zebranie. W PRL dostp
do sali limitoway wzgldy polityczne, w RP ekonomiczne.
Na Manhattanie paci si za powietrze, czyli prze-
strze nad gowami przechodniw zajt przez drapacze
chmur. Opaty mona zmniejszy udostpniajc na parterze
obszerne hole. W polskich miastach jest coraz gorzej. Nie
podobna pogada w supermarkecie, poniewa nie ma tam
gdzie przysi. Na ogromnych placach przed marketami
te nie uwiadczysz najmniejszej aweczki. McDonaldy
i inne punkty przelotowego ywienia zorganizowane s na
zasadzie pa, jedz i zjedaj. Zanika instytucja kawia-
renek, gdzie mona byo godzinami dyskutowa nad p
czarnej, albo poczyta gazet.
Likwidacji awek w miejscach oglnie dostpnych sprzy-
ja obawa przed marginesem spoecznym, ktry mgby na
nich siedzie, je, pi, a nawet spa. Dworzec Centralny
w Warszawie nie jest tak wspaniay, jak dworce, czyli pa-
ace kolei rosyjskich, ale i tu, i tam nie ma ani jednej awki.
Kto ciekaw, jak drzewiej bywao powinien przejecha si
kolejami sowackimi.
Spostrzegawczy czytelnik pewnie ju zauway, e cze-
piam si aweczek, a przecie staroytni Grecy dyskutowali
przechadzajc si po agorze. Nic z tego. Rowerzyci wy-
eksmitowani przez samochody zajli cieki spacerowe
pieszych. Psa trzeba trzyma na smyczy, dziecko za rk,
a przywitanie si ze znajomymi grozi wypadkiem drogo-
wym. Wypoczywajc te trzeba si spieszy.
Stosowanie zasad public relations w polityce spowodo-
wao, e nie ma nic nudniejszego ni rozmowa z politykiem.
Inteligencja polityka kojarzy mi si z pantofelkiem, ameb czy
innym stworzonkiem, ktre reaguje tylko na okrelone bod-
ce. Kade pytanie, temat, roz-
mwc czy moliwo zabrania
gosu polityk ocenia wycznie
pod ktem jak przeoy to na
sukces wyborczy.
Profesjonalizm zbdzi ju
pod strzechy organizacji non
prot. Z protw mona zre-
zygnowa, ale bez fachowego
marketingu i reklamy nie mo-
na przycign sponsorw czy
choby czonkw chtnych do
pacenia skadek. Kto zapisze si
do organizacji, ktrej liderzy m-
wi jeszcze nie wiemy co i jak,
najpierw musimy pogada?
ycie publiczne w RP wieje
nud. Tak, jak w czasach PRL mona publicznie ple rne
gupstwa, byle tylko nie podwaa podstaw jedynie suszne-
go systemu. Mona krytykowa politykw i biznesmenw, tak
jak w PRL krytykowano kelnerw za trzymanie palca w zupie,
a krojczych za nierwne nogawki.
Pluralizm mamy niewtpliwie. Swobodnie dziaaj
rne stowarzyszenia. Problem w tym, e entuzjasta ko-
lejek wskotorowych, przyjaciel Norwegw czy hodowca
jamnikw jest rwnie czowiekiem bez adnych dopenie
i przymiotnikw. Czowiek jako taki znika z ycia publicz-
nego. Rzdy, Komisja Europejska ju jawnie gosz, e
problemy, o jakich musz decydowa parlamenty s zbyt
skomplikowane dla nieprofesjonalistw. Proponuje si, aby
rozwizania uzgadniane byy przez ekspertw z grupami in-
teresw. Prezydent Bush dosta woln rk w walce z terro-
ryzmem, poniewa Kongres nie wiedzia, gdzie i jak dopa
Osam ben Ladena. Okazao si, e prezydent te nie wie,
ale rozpdzona machina wojenna toczy si dalej.
wiat sta si zbyt skomplikowany dla demokracji.
Niestety, centralne zarzdzanie wiatem przez fachowcw
ju raz przerabialimy z marnym skutkiem. Obecne pro-
blemy przypominaj bl gowy Komitetu Centralnego PZPR
skd wzi sznur do snopowizaek, jaka jest gramatura
papieru listowego itd., itp. Jeli Unia Europejska nie wie,
co to jest loscypek (to z francuskiej telewizji), to niech go
zostawi w spokoju. Przeyy polskie cepry, moe i Francuzi
ujd z yciem.
Z drugiej strony, konwencje midzynarodowe dotyczce
bezpieczestwa ycia i zdrowia, praw czowieka i obywa-
tela, praw pracowniczych s podobno niedostosowane do
wymaga nowoczesnej ekonomii i do walki z terroryzmem.
Wmawia si nam, e ciganie niewolnictwa, eliminacja pracy
dzieci, przestrzeganie omiogodzinnego dnia pracy mogoby
podnie ceny kakao, doprowadzi do inacji, zwikszy bez-
robocie, obniy cen akcji.
Normalny czowiek, nie ekspert od rynkw wiato-
wych czy producent czekolady mgby machn rk na
wysz konieczno zysku. A niech tam, trudno, moje
dzieci nie przekn czekolady, kiedy im powiem, e ich
rwienicy s niewolnikami na plantacjach kakao. Na takie
drastwo nie moemy si zgodzi. I o to wanie chodzi,
eby tego nie mg powiedzie publicznie. Wtedy rwnie
wasnym dzieciom nie odmwi pysznych czekoladowych
produktw reklamowanych w telewizji.

Joanna Duda-Gwiazda
OPINIA
PUBLICZNA
Olaf Swolkie Joanna Duda-Gwiazda
W Krakowie odchodzcy na
szczcie z urzdu prezydenta pro-
fesor AGH chlubi si, e zostan po
nim mosty, ktrych zbudowa a trzy.
Kady za dziesitki i setki milionw
zotych. Zostanie te gigantyczne
zaduenie, ale zaduenie wedug
tego wibroakustyka to dobra rzecz.
Dobra, bo Gomuka si nie zadua,
a pan Goa wie, e Gomuka zym
komuchem by. Budowa bya prezen-
towana w gazetach jako sposb na
rozadowanie korkw na mostach
ju istniejcych. Badania przepro-
wadzone kilka miesicy pniej
czarno na biaym wykazay, e sta-
o si co dokadnie przeciwnego
korki tam, gdzie byy s nadal, a tam, gdzie ich przedtem
nie byo, teraz rwnie s. Ale nikt nie robi z tego problemu,
wane, e zbudowa, bo jak mwi lud roboczy przynajmniej
co zrobi.
Teraz wmawia si ludziom, e mosty nic nie day, bo jesz-
cze nie ma drg dojazdowych. Te drogi dojazdowe to kolejne
zniszczone dzielnice w bezporednim ssiedztwie centrum,
gdzie spaliny i haas samochodowy zmusz ludzi, ktrzy mieli
pecha znale si przy owych drogach dojazdowych do drg
dojazdowych do sprzeday mieszka i ucieczki na przedmie-
cia, skd bd wszdzie dojeda. Samochodem oczywicie,
bo na przedmieciach zabudowa jest zbyt rzadka, eby opacao
si budowa lini tramwajow. W otoczeniu centrum zostan
najbiedniejsi, ktrych na tak zamian nie bdzie sta, co-
raz wicej bdzie pustostanw, melin i ruin, tylko w samym
rodku par deptakw i luksusowych enklaw dla turystw.
A wszystkie te programy niszczenia miast (podobne scenariu-
sze maj te miejsce w Warszawie, Katowicach i w wikszoci
polskich metropolii) odbywaj si za pienidze nieporw-
nywalnie wiksze ni byyby potrzebne na doinwestowanie
transportu publicznego, zapewnienie w nim bezpieczestwa,
remonty istniejcych drg i secesyjnych kamienic razem wzi-
te. Ale to si nie opaca, a ludzie bd coraz wicej jedzi
i tego nikt nie zatrzyma.
Ten fatalizm motoryzacyjny ma kilka rde. Jedno to
oczywicie wiara maego Jasia, e ruch rozoy si na now
i star drog, a bdzie wszdzie dwa razy mniejszy, jeli
wybuduje si dwa razy wicej drg i tak w nieskoczono,
a do spenienia reklamowej wizji jeden samochd jedna
droga. Kady, kto wadowa w domek na kkach swoje ycio-
we oszczdnoci teraz nie moe si pogodzi z tym, e kto
inny, tu obok, szybciej posuwa si tramwajem, rowerem czy
nawet piechot. Bo to by oznaczao przyznanie si przed on
i dziemi, e delikatnie mwic tatu paln gupstwo, e
mona y taniej, porusza si mniej po chamsku, by zdrow-
szym, mie mniejszy brzuszek i jeszcze zaoszczdzi dziesitki
tysicy zotych. A ona patrzy na tego gocia z reklamy i myli:
no zrb co, misiu, eby byo tak jak tam. Wic tatu gosuje
na tego kto mwi, e ju-ju bdzie dobrze, tylko jeszcze jeden
most i jedna droga dojazdowa.
Kiedy obserwowaem ostatnio kandydatw na prezyden-
tw w rnych miastach to bez wzgldu na to, czy byli z lewicy,
czy z tzw. obozu posierpniowego zwracao uwag, e w znako-
mitej wikszoci s to ludzie bez jakiegokolwiek choby huma-
nistycznego poloru, bo o wyksztacenie dzisiaj trudno nawet na
uniwersytetach, na og absolwenci politechniki, rzadziej prawa
lub ekonomii, w Krakowie czsto AGH kto pamita ministra
(i to edukacji) Handkego, moe sobie wyobrazi o jakim typie
ludzi pisz. Co gorsza, nieliczni radni czy w ogle humanici
angaujcy si politycznie, z reguy maj kompleks, e waci-
wie to na niczym si nie znaj, a miasto to wiadomo nanse,
inwestycje, transport, a tam potrzeba fachowcw: nansistw,
prawnikw i inynierw. Rodzi si wic przekonanie, e aby
stwierdzi, i krl jest nagi, trzeba by inynierem transportu.
Problem tylko w tym, e inynierowie transportu z denicji
s materialnie zainteresowani, eby wicej i wicej budowa
nowych drg (no i bani nie czytaj), choby byo to zupenie
bezsensowne bo jakby rzeczywicie kto zlikwidowa korki,
to zmniejszyaby si liczba publicznych pienidzy na kolejne
mosty i analizy ruchu. Ci fachowcy, ktrzy s uczciwi i mwi,
e budowa nowych drg adnych problemw nie rozwie, lecz
stworzy nowe, s niszczeni przez tak zwane rodowisko.
Z tyu jest jeszcze armia pracownikw gliwickiego
Opla, kierowcw TIR-w i innych, ktrzy jak przyjdzie co
do czego zaczn krzycze na ulicy, e te maj rodziny
i chc godnie y i pracowa. Takich godnie pracujcych
na rzecz niszczenia Ziemi s jeszcze tysice i miliony.
Architekt projektujcy w San Francisco nowoczesne (tzn.
bez parkingw i z wygodnym dostpem piechot) stacje me-
tra powiedzia mi, e sam zastanawia si czasem, dlaczego
mieszkacy okolic Krzemowej Doliny godz si na wstawanie
nierzadko o 4 rano i jechanie do pracy przez kilka godzin sa-
mochodem, zamiast domaga si sprawnego transportu pu-
blicznego. Odpowied jego zdaniem sprowadzaa si do tego,
e oni to po prostu lubi, e godziny spdzone w samochodzie
s jedynymi, gdy mog odetchn od szefa, oneczki, dziatek.
Posuwaj si w miarowym, niezbyt szybkim tempie, w pozycji
siedzcej, w cieple, przy radiu. Ten domek na kkach odpowia-
da ich wizji szczcia siedzie w klimatyzowanym wntrzu
i pyn w przestrzeni, tylko przy pomocy delikatnych ruchw
doni czy stop, powtarzajc jak na okadce ksiki Marka
Gogoczowskiego: Jestem wolnym czowiekiem w wolnym
kraju, jestem wolnym czowiekiem w wolnym kraju, jestem
wolnym czowiekiem w wolnym kraju...
Olaf Swolkie
Sownik
zabo-
bonw
Krl jest nagi
-odkrywamy
kamstwa
propagandy
SPROSTOWANIE
W poprzednim numerze z mojej winy do tekstu Olafa Swolkienia Niemcy na razie
poczekaj... wkrad si bd. Chodzio w nim o ssiedztwo krakowskich Bo a nie
Boni, jak zostao wydrukowane, cho autor do redakcji przesa tekst z prawidow
odmian. Autora i czytelnikw przepraszam. Errare humanum est.
Remigiusz Okraska
RURA.indd 70-71 03-01-19, 21:51:29
CENNIK REKLAM NA OKADCE:
(W PENYM KOLORZE)
II strona okadki - 1350,- z
III strona okadki - 1350,- z
IV strona okadki - 1500,- z
CENNIK REKLAM WE WNTRZU NUMERU
kolumna w rodku pisma - 850,- z
1 modu (szer. 86X wys. 48 mm) - 100,- z
10% zniki przy zamwieniu 3 lub wicej reklam w kolejnych nume-
rach przy wikszych zamwieniach moliwo negocjacji cen.
Do podanych cen doliczamy 22% vat-u.
Uwaga:
1. Dla zaprzyjanionych inicjatyw obywatelskich stosujemy inny,
uznaniowy, cennik reklam.
2. W sprawie patnoci za reklamy oraz szczegw technicznych
prosimy o kontakt telefoniczny lub poczt elektroniczn z Dziaem
Reklam (Rafa Grski, gorski@obywatel.org.pl,
tel/fax: /42/ 630 17 49, 608 137 646).
3. Zastrzegamy sobie prawo odrzucenia reklam oraz zamieszcza-
nia ich za darmo.
4. Moliwa jest nieodpatna reklama w Obywatelu pod warunkiem
zamieszczenia naszej reklamy w innym czasopimie. Decyzja o wy-
mianie reklam zaley od jakoci, nakadu, dystrybucji i zawartoci
pisma, ktre proponuje wymian. Chtnych prosimy o kontakt
w sprawie ustalenia warunkw ew. wymiany.
5. Za tre reklam i poczynania reklamodawcw nie ponosimy odpowie-
dzialnoci, cho staramy si sprawdza ich rzetelno przed drukiem.
PRENUMERATA
I EGZEMPLARZE ARCHIWALNE
Obywatel ukazuje si co dwa miesice sze razy w roku.
Najpewniejszym sposobem na zdobycie kolejnych numerw pisma jest
prenumerata. Przyjmujemy prenumerat roczn (6 numerw pisma),
ktrej koszt wynosi 36 z. Wpat naley dokonywa przy pomocy blan-
kietu dostpnego na poczcie i w bankach (wpaty na rachunki bankowe)
lub zamieszczanego w Obywatelu, podajc czytelnie swj dokadny
adres oraz wpisujc na odwrocie cel wpaty (prenumerata) i zazna-
czajc, od ktrego numeru si ona rozpoczyna. Prenumerata roczna
nie musi pokrywa si z rokiem kalendarzowym oznacza ona jedynie
ch otrzymania kolejnych szeciu numerw Obywatela, np. od numeru
8 (XI 2002) do numeru 13 (IX 2003).
Egzemplarze archiwalne pisma mona zamawia w podobny spo-
sb: wpacajc przekazem rwnowarto zamawianych numerw
(nr 3-5 6 z za egz.; nr 6 i nastpne 7 z za egz.) i piszc na odwrocie
blankietu czego dotyczy wpata (np. Obywatel nr 3).
Uwaga! Nakad numerw 1 i 2 zosta wyczerpany, prosimy nie do-
konywa na nie wpat.
Koszt prenumeraty zagranicznej wynosi 36 z plus koszty wysyki.
Osoby zainteresowane prenumerat zagraniczn prosimy o kontakt
z Dziaem Kontaktu z Czytelnikami (Dominika Barya, /42/ 630 17 49,
biuro@obywatel.org.pl) w celu uzgodnienia szczegw.
Prenumerata Obywatela na caym wiecie w internecie:
www.exportim.com, prenumerata@exportim.com,
fax/tel. +48 22 663 33 00 oraz +468 663 99 63.
UWAGA! Wszystkie osoby, ktre wpaciy pienidze na
prenumerat lub egz. archiwalne, a nie dostay zamwio-
nych numerw proszone s o pilny kontakt z Dziaem
Kontaktu z Czytelnikami lub przesanie kopii odcinka blan-
kietu wpaty Potwierdzenie dla wpacajcego na adres re-
dakcji OBYWATELA.
AUTORZY NUMERU:
Piotr Bielski (ur. 1982) student stosunkw midzynarodowych
i socjologii na Uniwersytecie dzkim, dziaacz Obywatelskiego Ruchu
Ekologicznego i ATTAC-Polska, stay wsppracownik Obywatela.
Barbara Bubula (ur. 1963) polonistka, nauczycielka jzyka
polskiego, publicystka i tumaczka (m.in. autorka przekadu Idee maj
konsekwencje Richarda Weavera), od 1990 r. radna Krakowa, liderka
stowarzyszenia Samorzdny Krakw, redaktorka Obywatela.
Micha Burak (ur. 1976) politolog ze specjalizacj dziennikarsk,
mieszka w Bydgoszczy.
Joanna Duda-Gwiazda inynier okrtowiec, dziaaczka Wolnych
Zwizkw Zawodowych Wybrzea (1978) i Solidarnoci (czonek
prezydium MKS-MKZ, Zarzdu Regionu), w stanie wojennym
internowana, niezalena dziennikarka i publicystka (Robotnik
Wybrzea, Skorpion, Poza Ukadem). Od pocztku do dzi
konsekwentnie w opozycji do metod i polityki rmowanej przez Lecha
Was i jego nastpcw. ona Andrzeja Gwiazdy.
Aleksander Dugin (ur. 1962) rosyjski historyk religii, ideolog
tradycjonalizmu integralnego, w latach 70. zwizany z opozycj,
w 1983 r. wiziony na ubiance, od pocztku lat 90. redaktor
naczelny pism Elemienty i Miyj Angie, realizator staej audycji
Finis Mundi w Radiu Swobodnaja Rossija, redaktor programowy
wydawnictwa Arktogeja, koordynator prac Centrum Specjalnych
Analiz Metastrategicznych, autor ksiek: Drogi Absolutu (1991),
Misteria Eurazji (1991), Teoria hiperborejska (1992), Konspirologia
(1992), Konserwatywna Rewolucja (1994), Cele i zadania naszej
rewolucji (1995), Templariusze proletariatu (1997), Finis Mundi
(1997) i Podstawy geopolityki (1997) oraz kilkuset artykuw w prasie
rosyjskiej i zagranicznej. Jego ksika Podstawy geopolityki zostaa
zalecona jako podrcznik dla studentw w rosyjskich akademiach
wojskowych i dyplomatycznych. Mieszka w Moskwie.
Witold Falkowski (ur. 1960) absolwent lozoi i Nauczycielskiego
Kolegium Jzykowego, studiowa rwnie w Podyplomowym Studium
Krajw Rozwijajcych Si. W latach 80. podejmowa rnorodne zajcia
od robotnika rolnego i dekoratora wntrz, poprzez akwizytora, do
nauczyciela. Jednoczenie podrowa do wikszoci krajw Europy,
Indii, Nepalu, USA. W latach 1990-2001 nauczyciel angielskiego,
waciciel szkoy jzykowej w Warszawie. ona, syn, ogrd.
Janusz Galewski (ur. 1950) inynier budownictwa, 32 lata pracy
w bezporednim wykonawstwie w odzi, w tym 21 lat prowadzi wasn
rm wykonawcz i nadzoru. Wspozaoyciel Korporacji Polskich
Kupcw, Producentw i Firm Budowlanych organizacji majcej na celu
integracj wszystkich rodowisk i organizacji na rzecz rozwoju odzi,
czonek Oglnopolskiego Komitetu Protestacyjnego.
Philippa Jill Gallop (ur. 1977) magister w dziedzinie polityki
postkolonialnej, dziaaczka ruchu ekologicznego, pracuje w organizacji
Corporate Watch, zajmujcej si ujawnianiem ciemnej strony
dziaalnoci wielkich koncernw, prowadzi kampanie przeciw
hipermarketom i ywnoci modykowanej genetycznie, wiosn
i latem roku 2002 przebywaa na stau w kilku polskich organizacjach
ekologicznych, mieszka w Wielkiej Brytanii.
Monika A. Gorzelaska (ur. 1975) socjolog, poetka, aktywistka ruchu
ekologicznego. Przez kilka lat prezes Orodka Dziaa Ekologicznych
rda w odzi. Obecnie mieszka w Waszyngtonie. Wolontariuszka w
Friends of the Earth, stypendystka American Rivers. Korespondentka
miesicznika Dzikie ycie, staa wsppracowniczka Obywatela.
Rafa Grski (ur. 1974) mgr in. informatyk niepraktykujcy,
dziaacz Obywatelskiego Ruchu Ekologicznego, dyrektor Instytutu
Polityki Przestrzennej i Transportowej, redaktor audycji radiowej
Czy masz wiadomo...?, redaktor Obywatela.
Aleksander Jdraszczyk (ur. 1944) doktor nauk ekonomicznych,
w przeszoci doradca prawicowych partii w parlamencie RP, dziaacz
gospodarczy.
Janusz Korbel (ur. 1946) dr in. architekt, dziaacz ekologiczny, publicysta,
organizator wielu kampanii w obronie dzikiej przyrody, przez wiele lat lider
Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, autor ksiek Architektura ywa,
Ekozoa urbanistyki, W obronie Ziemi. Radykalna edukacja ekologiczna
(z Mart Lelek), stay wsppracownik Obywatela.
Janusz Krawczyk (ur. 1972) robotnik, redaktor anarchistycznego
pisma Inny wiat i zaoyciel Wydawnictwa Inny wiat.
Magda Miciska (ur.1972) prawnik, pracownik naukowy Kujawsko-
Pomorskiej Szkoy Wyszej w Bydgoszczy oraz Zakadu Chemii
rodowiska i Ekoanalityki Uniwersytetu Mikoaja Kopernika w Toruniu.
Maciej Muskat (ur. 1971) ekonomista, publicysta, alpinista, pracownik
naukowy Uniwersytetu Gdaskiego, czonek International Society for
Ecological Economics, przewodniczcy Stowarzyszenia ATTAC-Polska,
redaktor Obywatela.
Magdalena Muskat (ur. 1982 r.) studentka lologii polskiej na
Uniwersytecie Gdaskim. Wydaa tomik poezji Ktrdy, jej wiersze
opublikowano te w antologii poetw Trjmiasta pt. Miejsce Obecnoci.
Mariusz Muskat (ur. 1947) socjolog, poeta, publicysta, uczestnik
ruchu studenckiego marca 1968, dziaacz opozycji demokratycznej
w latach 1977-1980 i Solidarnoci w latach 1980-1981, obecnie rzecznik
prasowy Oddziau Gdaskiego Polskiej Ligi Obrony Praw Czowieka.

Remigiusz Okraska (ur. 1976) socjolog niepraktykujcy, niedzielny
publicysta, tu i wdzie robi rne rzeczy, redaktor naczelny Obywatela
i nie tylko.
Krzysztof Rytel (ur. 1974) architekt, urbanista, wiceprezes
Spoecznego Instytutu Ekologicznego, jeden z liderw Federacji
Zielonych, czonek Warszawskiego Okrgego Stou Transportowego.
Adam Sandauer (ur. 1949) doktor zyki, w przeszoci doradca
prawicowych partii w parlamencie RP, obecnie zajmuje si prawem
medycznym i pomoc poszkodowanym pacjentom jako dziaacz
Stowarzyszenia Pacjentw Primum Non Nocere.
Olaf Swolkie (ur. 1960) socjolog i historyk, publicysta, autor ksiki
Nowy ustrj te same wartoci. Rzecz o tym dlaczego wspczesny
czowiek niszczy rodowisko naturalne, aktywista ekologiczny, m.in.
od 1996 r. prowadzi kampani TIR-y na tory, jako prezes krakowskiej
grupy Federacji Zielonych na co dzie stara si chroni miasto Krakw
przed budow supermarketw, niszczeniem zieleni i temu podobnymi
dziaaniami, redaktor Obywatela.
Jarosaw Tomasiewicz (ur. 1962) doktor nauk politycznych,
publicysta, autor ksiek Terroryzm na tle przemocy politycznej (zarys
encyklopedyczny) i Midzy faszyzmem a anarchizmem. Nowe idee dla
nowej ery, stay wsppracownik Obywatela.
Jacek Uglik (ur. 1976) doktorant w Instytucie Filozoi Uniwersytetu
Zielonogrskiego, zaoyciel art zinea Blasfemia, publikuje m.in.
w Ricie Baum, Edukacji Filozocznej, Autograe i Akancie, poeta
autor trzech arkuszy poetyckich i jednego tomiku.
Marek Wgierski (ur. 1961) polskiego pochodzenia obywatel Kanady,
historyk i bibliotekoznawca, publicysta, pisarz, konsultant ds. informacji
i informatyki, publikowa m.in. w pismach Telos, This World, The
Review of Metaphysics, The World&I, American Enterprise, The
Social Contract. W Polsce po roku 1989 publikowa m.in. w Arcanach,
Staczyku i Zielonych Brygadach.
Zaprenumeruj magazyn Obywatel.
Za 6 numerw w prenumeracie pacisz
36 z, w salonie prasowym 42 z.
Dziki prenumeracie masz jednego
Obywatela GRATIS !!!
Kada osoba, ktra do 15.03.2003 roku opaci
roczn prenumerat Obywatela otrzyma
nieodpatnie jeden numer archiwalny.
Dziki szybkiej decyzji bdziesz mia ju
dwa Obywatele GRATIS!!!
Prosimy o zaznaczenie na przekazie wpaty, ktry z numerw archiwalny mamy przesa razem z pierwszym numerem prenumeraty.
RURA.indd 72-73 03-01-19, 21:51:33
CENNIK REKLAM NA OKADCE:
(W PENYM KOLORZE)
II strona okadki - 1350,- z
III strona okadki - 1350,- z
IV strona okadki - 1500,- z
CENNIK REKLAM WE WNTRZU NUMERU
kolumna w rodku pisma - 850,- z
1 modu (szer. 86X wys. 48 mm) - 100,- z
10% zniki przy zamwieniu 3 lub wicej reklam w kolejnych nume-
rach przy wikszych zamwieniach moliwo negocjacji cen.
Do podanych cen doliczamy 22% vat-u.
Uwaga:
1. Dla zaprzyjanionych inicjatyw obywatelskich stosujemy inny,
uznaniowy, cennik reklam.
2. W sprawie patnoci za reklamy oraz szczegw technicznych
prosimy o kontakt telefoniczny lub poczt elektroniczn z Dziaem
Reklam (Rafa Grski, gorski@obywatel.org.pl,
tel/fax: /42/ 630 17 49, 608 137 646).
3. Zastrzegamy sobie prawo odrzucenia reklam oraz zamieszcza-
nia ich za darmo.
4. Moliwa jest nieodpatna reklama w Obywatelu pod warunkiem
zamieszczenia naszej reklamy w innym czasopimie. Decyzja o wy-
mianie reklam zaley od jakoci, nakadu, dystrybucji i zawartoci
pisma, ktre proponuje wymian. Chtnych prosimy o kontakt
w sprawie ustalenia warunkw ew. wymiany.
5. Za tre reklam i poczynania reklamodawcw nie ponosimy odpowie-
dzialnoci, cho staramy si sprawdza ich rzetelno przed drukiem.
PRENUMERATA
I EGZEMPLARZE ARCHIWALNE
Obywatel ukazuje si co dwa miesice sze razy w roku.
Najpewniejszym sposobem na zdobycie kolejnych numerw pisma jest
prenumerata. Przyjmujemy prenumerat roczn (6 numerw pisma),
ktrej koszt wynosi 36 z. Wpat naley dokonywa przy pomocy blan-
kietu dostpnego na poczcie i w bankach (wpaty na rachunki bankowe)
lub zamieszczanego w Obywatelu, podajc czytelnie swj dokadny
adres oraz wpisujc na odwrocie cel wpaty (prenumerata) i zazna-
czajc, od ktrego numeru si ona rozpoczyna. Prenumerata roczna
nie musi pokrywa si z rokiem kalendarzowym oznacza ona jedynie
ch otrzymania kolejnych szeciu numerw Obywatela, np. od numeru
8 (XI 2002) do numeru 13 (IX 2003).
Egzemplarze archiwalne pisma mona zamawia w podobny spo-
sb: wpacajc przekazem rwnowarto zamawianych numerw
(nr 3-5 6 z za egz.; nr 6 i nastpne 7 z za egz.) i piszc na odwrocie
blankietu czego dotyczy wpata (np. Obywatel nr 3).
Uwaga! Nakad numerw 1 i 2 zosta wyczerpany, prosimy nie do-
konywa na nie wpat.
Koszt prenumeraty zagranicznej wynosi 36 z plus koszty wysyki.
Osoby zainteresowane prenumerat zagraniczn prosimy o kontakt
z Dziaem Kontaktu z Czytelnikami (Dominika Barya, /42/ 630 17 49,
biuro@obywatel.org.pl) w celu uzgodnienia szczegw.
Prenumerata Obywatela na caym wiecie w internecie:
www.exportim.com, prenumerata@exportim.com,
fax/tel. +48 22 663 33 00 oraz +468 663 99 63.
UWAGA! Wszystkie osoby, ktre wpaciy pienidze na
prenumerat lub egz. archiwalne, a nie dostay zamwio-
nych numerw proszone s o pilny kontakt z Dziaem
Kontaktu z Czytelnikami lub przesanie kopii odcinka blan-
kietu wpaty Potwierdzenie dla wpacajcego na adres re-
dakcji OBYWATELA.
AUTORZY NUMERU:
Piotr Bielski (ur. 1982) student stosunkw midzynarodowych
i socjologii na Uniwersytecie dzkim, dziaacz Obywatelskiego Ruchu
Ekologicznego i ATTAC-Polska, stay wsppracownik Obywatela.
Barbara Bubula (ur. 1963) polonistka, nauczycielka jzyka
polskiego, publicystka i tumaczka (m.in. autorka przekadu Idee maj
konsekwencje Richarda Weavera), od 1990 r. radna Krakowa, liderka
stowarzyszenia Samorzdny Krakw, redaktorka Obywatela.
Micha Burak (ur. 1976) politolog ze specjalizacj dziennikarsk,
mieszka w Bydgoszczy.
Joanna Duda-Gwiazda inynier okrtowiec, dziaaczka Wolnych
Zwizkw Zawodowych Wybrzea (1978) i Solidarnoci (czonek
prezydium MKS-MKZ, Zarzdu Regionu), w stanie wojennym
internowana, niezalena dziennikarka i publicystka (Robotnik
Wybrzea, Skorpion, Poza Ukadem). Od pocztku do dzi
konsekwentnie w opozycji do metod i polityki rmowanej przez Lecha
Was i jego nastpcw. ona Andrzeja Gwiazdy.
Aleksander Dugin (ur. 1962) rosyjski historyk religii, ideolog
tradycjonalizmu integralnego, w latach 70. zwizany z opozycj,
w 1983 r. wiziony na ubiance, od pocztku lat 90. redaktor
naczelny pism Elemienty i Miyj Angie, realizator staej audycji
Finis Mundi w Radiu Swobodnaja Rossija, redaktor programowy
wydawnictwa Arktogeja, koordynator prac Centrum Specjalnych
Analiz Metastrategicznych, autor ksiek: Drogi Absolutu (1991),
Misteria Eurazji (1991), Teoria hiperborejska (1992), Konspirologia
(1992), Konserwatywna Rewolucja (1994), Cele i zadania naszej
rewolucji (1995), Templariusze proletariatu (1997), Finis Mundi
(1997) i Podstawy geopolityki (1997) oraz kilkuset artykuw w prasie
rosyjskiej i zagranicznej. Jego ksika Podstawy geopolityki zostaa
zalecona jako podrcznik dla studentw w rosyjskich akademiach
wojskowych i dyplomatycznych. Mieszka w Moskwie.
Witold Falkowski (ur. 1960) absolwent lozoi i Nauczycielskiego
Kolegium Jzykowego, studiowa rwnie w Podyplomowym Studium
Krajw Rozwijajcych Si. W latach 80. podejmowa rnorodne zajcia
od robotnika rolnego i dekoratora wntrz, poprzez akwizytora, do
nauczyciela. Jednoczenie podrowa do wikszoci krajw Europy,
Indii, Nepalu, USA. W latach 1990-2001 nauczyciel angielskiego,
waciciel szkoy jzykowej w Warszawie. ona, syn, ogrd.
Janusz Galewski (ur. 1950) inynier budownictwa, 32 lata pracy
w bezporednim wykonawstwie w odzi, w tym 21 lat prowadzi wasn
rm wykonawcz i nadzoru. Wspozaoyciel Korporacji Polskich
Kupcw, Producentw i Firm Budowlanych organizacji majcej na celu
integracj wszystkich rodowisk i organizacji na rzecz rozwoju odzi,
czonek Oglnopolskiego Komitetu Protestacyjnego.
Philippa Jill Gallop (ur. 1977) magister w dziedzinie polityki
postkolonialnej, dziaaczka ruchu ekologicznego, pracuje w organizacji
Corporate Watch, zajmujcej si ujawnianiem ciemnej strony
dziaalnoci wielkich koncernw, prowadzi kampanie przeciw
hipermarketom i ywnoci modykowanej genetycznie, wiosn
i latem roku 2002 przebywaa na stau w kilku polskich organizacjach
ekologicznych, mieszka w Wielkiej Brytanii.
Monika A. Gorzelaska (ur. 1975) socjolog, poetka, aktywistka ruchu
ekologicznego. Przez kilka lat prezes Orodka Dziaa Ekologicznych
rda w odzi. Obecnie mieszka w Waszyngtonie. Wolontariuszka w
Friends of the Earth, stypendystka American Rivers. Korespondentka
miesicznika Dzikie ycie, staa wsppracowniczka Obywatela.
Rafa Grski (ur. 1974) mgr in. informatyk niepraktykujcy,
dziaacz Obywatelskiego Ruchu Ekologicznego, dyrektor Instytutu
Polityki Przestrzennej i Transportowej, redaktor audycji radiowej
Czy masz wiadomo...?, redaktor Obywatela.
Aleksander Jdraszczyk (ur. 1944) doktor nauk ekonomicznych,
w przeszoci doradca prawicowych partii w parlamencie RP, dziaacz
gospodarczy.
Janusz Korbel (ur. 1946) dr in. architekt, dziaacz ekologiczny, publicysta,
organizator wielu kampanii w obronie dzikiej przyrody, przez wiele lat lider
Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, autor ksiek Architektura ywa,
Ekozoa urbanistyki, W obronie Ziemi. Radykalna edukacja ekologiczna
(z Mart Lelek), stay wsppracownik Obywatela.
Janusz Krawczyk (ur. 1972) robotnik, redaktor anarchistycznego
pisma Inny wiat i zaoyciel Wydawnictwa Inny wiat.
Magda Miciska (ur.1972) prawnik, pracownik naukowy Kujawsko-
Pomorskiej Szkoy Wyszej w Bydgoszczy oraz Zakadu Chemii
rodowiska i Ekoanalityki Uniwersytetu Mikoaja Kopernika w Toruniu.
Maciej Muskat (ur. 1971) ekonomista, publicysta, alpinista, pracownik
naukowy Uniwersytetu Gdaskiego, czonek International Society for
Ecological Economics, przewodniczcy Stowarzyszenia ATTAC-Polska,
redaktor Obywatela.
Magdalena Muskat (ur. 1982 r.) studentka lologii polskiej na
Uniwersytecie Gdaskim. Wydaa tomik poezji Ktrdy, jej wiersze
opublikowano te w antologii poetw Trjmiasta pt. Miejsce Obecnoci.
Mariusz Muskat (ur. 1947) socjolog, poeta, publicysta, uczestnik
ruchu studenckiego marca 1968, dziaacz opozycji demokratycznej
w latach 1977-1980 i Solidarnoci w latach 1980-1981, obecnie rzecznik
prasowy Oddziau Gdaskiego Polskiej Ligi Obrony Praw Czowieka.

Remigiusz Okraska (ur. 1976) socjolog niepraktykujcy, niedzielny
publicysta, tu i wdzie robi rne rzeczy, redaktor naczelny Obywatela
i nie tylko.
Krzysztof Rytel (ur. 1974) architekt, urbanista, wiceprezes
Spoecznego Instytutu Ekologicznego, jeden z liderw Federacji
Zielonych, czonek Warszawskiego Okrgego Stou Transportowego.
Adam Sandauer (ur. 1949) doktor zyki, w przeszoci doradca
prawicowych partii w parlamencie RP, obecnie zajmuje si prawem
medycznym i pomoc poszkodowanym pacjentom jako dziaacz
Stowarzyszenia Pacjentw Primum Non Nocere.
Olaf Swolkie (ur. 1960) socjolog i historyk, publicysta, autor ksiki
Nowy ustrj te same wartoci. Rzecz o tym dlaczego wspczesny
czowiek niszczy rodowisko naturalne, aktywista ekologiczny, m.in.
od 1996 r. prowadzi kampani TIR-y na tory, jako prezes krakowskiej
grupy Federacji Zielonych na co dzie stara si chroni miasto Krakw
przed budow supermarketw, niszczeniem zieleni i temu podobnymi
dziaaniami, redaktor Obywatela.
Jarosaw Tomasiewicz (ur. 1962) doktor nauk politycznych,
publicysta, autor ksiek Terroryzm na tle przemocy politycznej (zarys
encyklopedyczny) i Midzy faszyzmem a anarchizmem. Nowe idee dla
nowej ery, stay wsppracownik Obywatela.
Jacek Uglik (ur. 1976) doktorant w Instytucie Filozoi Uniwersytetu
Zielonogrskiego, zaoyciel art zinea Blasfemia, publikuje m.in.
w Ricie Baum, Edukacji Filozocznej, Autograe i Akancie, poeta
autor trzech arkuszy poetyckich i jednego tomiku.
Marek Wgierski (ur. 1961) polskiego pochodzenia obywatel Kanady,
historyk i bibliotekoznawca, publicysta, pisarz, konsultant ds. informacji
i informatyki, publikowa m.in. w pismach Telos, This World, The
Review of Metaphysics, The World&I, American Enterprise, The
Social Contract. W Polsce po roku 1989 publikowa m.in. w Arcanach,
Staczyku i Zielonych Brygadach.
Zaprenumeruj magazyn Obywatel.
Za 6 numerw w prenumeracie pacisz
36 z, w salonie prasowym 42 z.
Dziki prenumeracie masz jednego
Obywatela GRATIS !!!
Kada osoba, ktra do 15.03.2003 roku opaci
roczn prenumerat Obywatela otrzyma
nieodpatnie jeden numer archiwalny.
Dziki szybkiej decyzji bdziesz mia ju
dwa Obywatele GRATIS!!!
Prosimy o zaznaczenie na przekazie wpaty, ktry z numerw archiwalny mamy przesa razem z pierwszym numerem prenumeraty.
RURA.indd 72-73 03-01-19, 21:51:33
FUNDUSZ OBYWATELA
Obywatel jest naprawd niezaleny nansowany z prywatnych rod-
kw jego twrcw i sympatykw. To jedyny sposb, aby w wolnym
kraju zachowa swobod w ksztatowaniu zawartoci pisma i nie bra
pod uwag interesw sponsora. Dlatego zwracamy si z prob o pomoc
do wszystkich Czytelnikw, ktrym podoba si taka formua gazety. Masz
szans zosta dobroczyc pisma, ktre nie zaley od woli partyjnych bon-
zw, aski ministerialnych urzdasw, chorych ukadw towarzyskich, wi-
dzimisi fundacji rozporzdzajcych rodkami z brudnych interesw nikt
tego nie zrobi za Ciebie. Prosimy o wszelk moliw pomoc nansow (da-
rowizn moesz odliczy od podatku) kada kwota bdzie nam pomocna
w wydawaniu pisma, bdzie te sygnaem, e istnieje ludzka solidarno
i realne zaangaowanie w ycie spoeczne. Chtnie przyjmiemy take kad
inn pomoc w kolportau, materiaach biurowych, promocji itp. To pismo
dla Ciebie nie zapomnij o swoim pimie!
Wpaty prosimy kierowa na nasze konto przy pomocy blankietu pre-
numeraty, z adnotacj na odwrocie, e przesana kwota jest darowizn.
Podzikowania dla wszystkich oarodawcw bdziemy zamieszcza (chy-
ba, e bd woleli zachowa anonimowo) na naszych amach.
Nasze konto:
Stowarzyszenie Obywatel
Bank Spdzielczy Rzemiosa w odzi
87840003 589 27016
SIE OBYWATELSKA
Stowarzyszenie Obywatel, wydawca Magazynu Obywatel zaprasza do
udziau w projekcie Sie Obywatelska. Jego celem jest stworzenie sieci
i wspomaganie osb-wolontariuszy w caej Polsce, ktre zdecyduj si na
dugoterminow wspprac z Obywatelem. Osoby te przeszkoleniu i przy
odpowiednim wsparciu bd lokalnie rozwija projekty prowadzone przez
Obywatela (Magazyn Obywatel, Biblioteka, Filmoteka, Konfrontacje,
Studio graczne, Manufaktura, Festiwal, Audycje radiowe, Czytelnia)
oraz animowa nowe przedsiwzicia obywatelskie w swojej okolicy.
Pomys zrodzi si z rosncej popularnoci naszych inicjatyw, chci do-
tarcia do wikszej i bardziej rnorodnej grupy odbiorcw projektw
Obywatela ni byo to w latach ubiegych, a take z potrzeby wypracowa-
nia systemu wsppracy z osobami z caej Polski, ktre coraz liczniej zga-
szaj si do nas z propozycjami wczenia si w dziaalno Obywatela.
Szczegowe materiay dotyczce Sieci Obywatelskiej mona uzyska:
na stronie internetowej: http://www.obywatel.org.pl
po przesaniu na adres e-mailowy: siec@obywatel.org.pl listu z tematem
Sie Obywatelska,
po przesaniu na adres redakcji kartki pocztowej ze swoim dokad-
nym adresem pocztowym i z prob o informacje na temat Sieci
Obywatelskiej.
W

O
B
I
E
K
T
Y
W
I
E
:
f
o
t
.

K
r
z
y
s
z
t
o
f

M
a
z
u
r
k
i
e
w
i
c
z
CZYTAJ WICEJ...
www.obywatel.org.pl
RURA.indd 74-75 03-01-19, 21:51:38

You might also like