You are on page 1of 9

CYKLE SŁONECZNE I SŁABNĄCE ZIEMSKIE POLE MAGNETYCZNE

Alex Ansary

24. cykl aktywności Słońca, który niedawno się rozpoczął oraz postępujące osłabienie pola magnetycznego
planety mogą mieć daleko idące konsekwencje dla . ziemskiego klimatu, sieci elektrycznych i ludzkich
zachowań.

Jeśli komuś wydaje się, Ŝe jedynymi rzeczami, o które powinniśmy się martwić, są wojny, głód i kryzysy
ekonomiczne, to lepiej, Ŝeby się jeszcze raz zastanowił.
Ostatnie odkrycia naukowe dowodzą, Ŝe następny cykl rozbłysków na Słońcu" moŜe
być tak potęŜny, Ŝe będzie w stanie zakłócić całość naszych sieci przesyłowych energii elektrycznej. W niniejszym
opracowaniu dokumentuję szereg zmian zachodzących w polu magnetycznym Ziemi, na Słońcu i w Układzie
Słonecznym, wyjaśniając jednocześnie niektóre obawy wyraŜane przez współczesnych czołowych naukowców.
WykaŜę takŜe, w jaki sposób moŜe to dotknąć energetycznie rodzaj ludzki.

Co to jest skaŜenie elektromagnetyczne?

Telewizja, przekaźniki telefonii komórkowej, linie energetyczne i urządzenia gospodarstwa domowego, które
ułatwiają wielu z nas Ŝycie, wnoszą równieŜ swój wkład do skaŜenia naszej elektromagnetycznej atmosfery.
Rosnąca liczba naukowców, ludzi zajmujących się zawodowo ochroną zdrowia i zaniepokojonych obywateli
przekonuje, Ŝe te niewidzialne częstotliwości są odpowiedzialne za szereg róŜnych problemów ze zdrowiem.
Tymczasem największemu sprawcy tych skaŜeń, Słońcu, które moŜe wkrótce ulec ponownemu pobudzeniu, w
ogóle nie poświęca się Ŝadnej uwagi.

Pole magnetyczne naszej planety

Magnetosfera jest bąblem magnetyzmu, który otacza Ziemię i chroni nas przed wiatrem słonecznym. Na
szczęście, pole magnetyczne naszej planety odchyla większość cząstek wiatru słonecznego, które opływają z dala
Ziemię. Podobnie jak wzorce pogodowe na Ziemi, równieŜ wzorce wiatru słonecznego mogą zmieniać się bardzo
gwałtownie. Nasza magnetosfera szybko jednak reaguje na te zagroŜenia i absorbuje te uderzenia. Geofizycy
nazywają je geomagnetycznymi burzami, ale ze względu na sposób, w jaki zakłócają one ziemskie pole
magnetyczne, moŜna by je równieŜ nazwać elektromagnetycznym skaŜeniem. Ich wizualnym przejawem jest zorza
polarna, którą moŜna zaobserwować na nocnym niebie.
Tymczasem w zewnętrznej i w wewnętrznej przestrzeni zachodzą dziwne rzeczy. Pole magnetyczne Ziemi słabnie.
W rzeczy samej to osłabienie zaczęło się 2000 lat temu i 500 lat temu jego tempo nagle wzrosło. W ostatnich 20
latach pole magnetyczne Ziemi stało się nieobliczalne. Aeronautyczne mapy świata, które wykorzystuje się w
lotnictwie do lądowania przy pomocy automatycznych pilotów,
muszą być rewidowane globalnie, aby system autopilotów nadal działał.

Gigantyczna wyrwa w polu magnetycznym Ziemi

Pięć satelitów kosmicznych Themis wykryło wyrwę w ziemskim polu magnetycznym dziesięć razy większą od
tego, co pierwotnie przypuszczano. Kiedy dochodzi do jej powstania, do środka magnetosfery moŜe wpływać
wiatr słoneczny i ją "ładować", co prowadzi do potęŜnych burz geomagnetycznych. Zbadanie tego tajemniczego
zjawiska jest podstawowym celem misji satelitów Themis wystrzelonych w lutym 2007 roku.
3 czerwca 2007 roku dokonano wielkiego odkrycia, kiedy tych pięć sond przeleciało nieoczekiwanie przez ten
wyłom, w chwili gdy się on otwierał. Znajdujące się na ich pokładach czujniki odnotowały strumień cząstek
wiatru słonecznego wpływających do magnetosfery, sygnalizując wydarzenie o niespodziewanej skali i wadze.
Jednak ta wyrwa nie jest największą niespodzianką. Uczonych bardziej zaskoczyła i zdziwiła jej niezwykła
forma, która wywraca do góry nogami od dawna obowiązujące poglądy na fizykę przestrzeni.
- Początkowo nie mogłem w to uwierzyć - oświadczył David Sibeck, naukowiec z Centrum Lotów Kosmicznych
im. Roberta H. Goddarda zatrudniony w projekcie Themis. - To odkrycie całkowicie zmienia nasze pojmowanie
oddziaływań między wiatrem słonecznym i magnetosferą. - Otwór był ogromny, cztery razy większy od samej
Ziemi - stwierdził Wenhui Li, fizyk przestrzeni kosmicznej z Uniwersytetu New Hanipshire, który analizował
dane.
- 1027 cząsteczek na sekundę wdzierało się do magnetosfery, to znaczy 1 z 27 zerami - oświadczył Jimmy
Raeder, kolega Li z Uniwersytetu New Hampshire. - Ten rodzaj napływu jest o rząd wielkości większy od tego,
jaki uwaŜaliśmy za moŜliwy.
Rozmiar wyrwy zaszokował naukowców.
- Widzieliśmy juŜ podobne przypadki wcześniej - powiedział Jimmy Raeder - ale nigdy w tak wielkiej skali. Cała
dzienna strona magnetosfery była otwarta na wiatr słoneczny.
To zmienia nasze pojmowanie wszechświata. Fizycy przestrzeni kosmicznej od dawna uwaŜali, Ŝe dziury w
ziemskiej magnetosferze pojawiają się jedynie w reakcji na magnetyczne pole Słońca, które jest skierowane na
południe. Jednak wielka wyrwa z czerwca 200"7 roku pojawiła się w reakcji na słoneczne pole magnetyczne
skierowane na północ.
Dla laika moŜe to brzmieć jako coś nieistotnego, ale dla fizyka przestrzeni kosmicznej jest to coś niemal
katastroficznego. To oznacza, Ŝe dzieje się coś, czego nie przewidziano i co wywołuje przeraŜenie.

Niespodziewana zapaść tarczy

Naukowcy wiedzą dziś, Ŝe wiatr słoneczny naciska na ziemską magnetosferę niemal tuŜ nad równikiem, gdzie
pole magnetyczne naszej planety jest skierowane na północ. Początkowo
uwaŜali, Ŝe jeśli nadchodząca wiązka słonecznego magnetyzmu jest równieŜ skierowana na północ.
to oba pola powinny wzmacniać się nawzajem zwiększając magnetyczną osłonę Ziemi i zatrzaskując drzwi przed
wiatrem słonecznym. W języku fizyki przestrzeni kosmicznej ukierunkowane na północ pole magnetyczne jest
określane mianem "północnego IMF [interplanetary magnctic field - międzyplanetarne pole magnetyczne j" i
jest synonimem tarczy ochronnej.
Ku ich zaskoczeniu okazało się, Ŝe kiedy pojawia się północne IMF. tarcza ochronna opada. Ten fakt całkowicie
wywraca do góry nogami rozumienie tego zjawiska przez wielu naukowców. Kiedy naukowcy badali wyrwę w
polu magnetycznym, odkryli, Ŝe do ochronnej tarczy Ziemi, gdy poła magnetyczne są jednokierunkowe, przenika
dwadzieścia razy więcej wiatru słonecznego. Według Raedera wydarzenia związane z północnym IMF w
rzeczywistości nie inicjują geomagnetycznych burz, ale przygotowują dla nich scenę ładując magnetosferę
plazmą. Naładowana magnetosfera moŜe woływać zorze, zaniki mocy i inne zakłócenia, do których moŜe dojść w
czasie uderzeń CME (Coronal Mass Ejection - Koronalny Wyrzut Masy)2. To oznacza, Ŝe uderzenia słonecznych
rozbłysków są dwadzieścia razy silniejsze, gdy linie sił pól magnetycznych są zgodne. Pola magnetyczne Ziemi i
Słońca będą zsynchronizowane w szczycie cyklu słonecznego. którego spodziewamy się w roku 2012. Spowoduje
to napływ słonecznych cząstek. Tym, czego naukowcy dotąd nie rozwaŜali, jest jego wpływ na ludzki układ
bioelektryczny.

Ziemskie pole magnetyczne wpływa na klimat

Według przeprowadzonych przez Duńczyków i opublikowanych w styczniu 2009 roku badań, które mogą
podwaŜyć pogląd mówiący, Ŝe to działalność człowieka jest przyczyną globalnego ocieplenia, ziemski klimat
pozostaje pod silnym wpływem pola magnetycznego naszej planety.
- Nasze wyniki dowodzą silnej korelacji pomiędzy siłą ziemskiego pola magnetycznego a ilością opadów w
tropikach - oświadczył dziennikarzom magazynu Videnskab jeden z dwóch duńskich geofizyków, autorów badań,
Mads Faurschou Knudsen z Wydziału Geologii Uniwersytetu Aarhus w zachodniej Danii.
Wyniki tych badań, które opublikował takŜe amerykański magazyn naukowy Geo1o, wspierają kontrowersyjną
teorię ogłoszoną dziesięć lat temu przez duńskiego astrofizyka Henrika Syensmarka, który twierdził, Ŝe
galaktyczne promienie kosmiczne przenikające do ziemskiej atmosfery mają ogromny wpływ na klimat.

Co stanowi siłę napędową ziemskiego pola magnetycznego?

Kiedy prąd elektryczny przepływa przez metalowy przewód, wówczas powstaje wokół niego pole magnetyczne i
odwrotnie - przemieszczanie drutu w polu magnetycznym wytwarza w nim prąd elektryczny. To podstawowa
zasada, na której opiera się działanie silników elektrycznych i generatorów prądu elektrycznego.
Ciekły metal, z którego zbudowana jest zewnętrzna część jądra Ziemi, przechodzi przez pole magnetyczne, co
generuje w nim przepływ prądu elektrycznego, który z kolei wytwarza własne pole magnetyczne i to silniejsze od
tego, jakie je pierwotnie wytworzyło. Kiedy ciekły metal przemieszcza się przez to silniejsze pole, wzbudzany jest
jeszcze silniejszy prąd, który jeszcze bardziej wzmacnia pole magnetyczne. Ta samonapędzająca się pętla znana
jest jako geomagnetyczne dynamo. Materiał zewnętrznej warstwy jądra powoli wnika w wewnętrzne jądro,
uwalniając w tym procesie ciepło. Ciepło to napędza komórki konwekcji wewnątrz ciekłego jądra, które
utrzymują ruch ciekłego metalu w polu magnetycznym.
Do utrzymania tego dynama w ruchu konieczna jest energia. Ta energia to ciepło wyzwalane z powierzchni
stałego wewnętrznego jądra. Ruch wirowy naszej planety powoduje spiralny ruch ciekłego metalu w podobny
sposób do tego, w jaki oddziałuje on na wzorce pogodowe na powierzchni Ziemi. Te spiralne zawirowania
umoŜliwiają oddzielnym polom magnetycznym współosiowe ułoŜenie się i połączenie sił. Bez efektu wywołanego
wirowaniem Ziemi pola magnetyczne generowane w ciekłej warstwie jądra znosiłyby się nawzajem i nie
dawałyby wyraźnych biegunów
- południowego i północnego.
Odwrócenie pola geomagnetycznego

Nowe badania wykazują, Ŝe gwałtowne zmiany w ruchu zewnętrznej ciekłej warstwy jądra Ziemi osłabiają w
niektórych rejonach powierzchni planety pole magnetyczne.
- Tym, co tak bardzo zaskakuje, to gwałtowna, niemal nagła zmiana zachodząca w ziemskim polu magnetycznym
- oświadczył współautor badań Nils Olsen, geofizyk z Duńskiego Państwowego Centrum Kosmicznego w
Kopenhadze.
Według niego wyniki badań sugerują podobnie nagłe zmiany zachodzące jednocześnie w ciekłym metalu 3000
kilometrów pod powierzchnią Ziemi. Naukowcy ustalili, Ŝe fluktuacje poła magnetycznego wystąpiły w kilku
odległych od siebie regionach Ziemi.
Jak utrzymuje współautorka badań Mioara Mandea z Niemieckiego Ośrodka Badań Nauk o Ziemi w Poczdamie,
te zmiany "mogą sugerować zbliŜanie się odwrócenia kierunku pola geomagnetycznego", które w przeszłości
zmieniało kierunek setki razy. Ten proces moŜe trwać tysiące lat.
Naukowcy twierdzą ponadto, Ŝe osłabienie pola magnetycznego otwiera górne warstwy ziemskiej atmosfery na
intensywne bombardowanie naładowanymi cząstkami.

Bombardowanie Ziemi przez promienie kosmiczne

Międzynarodowy zespół naukowców odkrył zastanawiający nadmiar wysokoenergetycznych elektronów


bombardujących Ziemię z kosmosu. Ich źródło nie jest znane, ale musi znajdować się blisko Układu Słonecznego
i moŜe być zbudowane z ciemnej materii. Wyniki ich
badań opublikował magazyn Nature z 20 listopada 2008 roku.
- To wielkie odkrycie - mówi John Wefel współautor badań ze stanowego Uniwersytetu Luizjany.
- Po raz pierwszy zauwaŜyliśmy dyskretne źródło przyspieszonych promieni kosmicznych wyodrębniające się z
ogólnego galaktycznego tła.
Aby móc badać te potęŜne i interesujące promienie kosmiczne, Wefel i jego koledzy przez ostatnie osiem lat
wypuszczali balony stratosferyczne nad Antarktydą. Ich ufundowany przez NASA detektor promieni kosmicznych
wykrył znaczną nadwyŜkę wysokoenergetycznych elektronów. "Źródło tych egzotycznych elektronów musi
znajdować się stosunkowo blisko Układu Słonecznego, nie dalej niŜ tysiąc parseków" - twierdzi współautor
badań Jim Adams z Ośrodka Lotów Kosmicznych Marshalla przy NASA (NASA Marshall Space Flight Center).
Galaktyczne promienie kosmiczne są subatomowymi cząstkami przyspieszonymi do prędkości bliskiej prędkości
światła przez wybuch odległej supernowej i inne tego typu gwałtowne wydarzenia. Roją się w Drodze Mlecznej,
tworząc mgiełkę cząstek o wysokiej energii, które wnikają do Układu Słonecznego ze wszystkich kierunków.
Promienie kosmiczne składają się głównie z protonów i cięŜszych jąder atomowych z odrobiną elektronów i
fotonów urozmaicających tę mieszaninę. Dlaczego to źródło musi być niedaleko? Jak tłumaczy to Adams:
"Wysokoenergetyczne elektrony tracą gwałtownie swoją energię w czasie przemieszczania się w galaktyce.
Oddają swoją energię w dwojaki sposób: (1) kiedy zderzają się z fotonami o niŜszej energii (tzw. odwrotne
rozproszenie comptonowskie) i (2) kiedy wypromieniowują część swojej energii przemieszczając się spiralnie
przez pole magnetyczne galaktyki". Wysokoenergetyczne elektrony są więc lokalne, ale naukowcy nie mogą
dokładnie określić ich źródła na niebie. Z badań wynika, Ŝe powinno się ono znajdować w odległości 3000 lat
świetlnych od Słońca. MoŜe to być egzotyczny obiekt, taki jak pulsar, minikwazar, resztki supernowej lub czarna
dziura pośredniej masy (intermediate-mass black hole; w skrócie IMBH).

Pole magnetyczne Słońca

Słońce jest potęŜnym elektromagnetycznym nadawcą zalewającym planety Układu Słonecznego ciepłem,
światłem, promieniowaniem UV i elektrycznie naładowanymi cząstkami. Słońce posiada pole magnetyczne, które
wytwarza "jajo" wokół Układu Słonecznego zwane "heliosferą". Heliosfera ma kształt przypominający łzę z
długim cienkim końcem skierowanym w odwrotną stronę w stosunku do kierunku naszego ruchu.
Słońce znajduje się w centrum Układu Słonecznego i wszelkie Ŝycie, jakie występuje na Ziemi, zawdzięcza mu
swoje istnienie. Gdyby nie było Słońca, nie byłoby nas. To oczywisty naukowy fakt. Stąd wszelkie zamiany, jakie
zachodzą na Słońcu, wpływają na kaŜdy Ŝywy organizm. Aktywność Słońca w czasie ostatniego cyklu plam
słonecznych była większa niŜ kiedykolwiek wcześniej.
W ramach jednej ze swoich prac dr Mike Lockwood z Rutherford Appleton National Laboratories w Kalifornii
badał aktywność Słońca na przestrzeni ostatnich stu lat. Jak podaje, ogólne pole magnetyczne Słońca wzrosło od
roku 1901 o 230 procent. Naukowcy nie rozumieją, co to dla nas oznacza.
Część aktywności Słońca w ostatnim cyklu była większa niŜ kiedykolwiek w znanej jego historii.
Naukowcy twierdzą jednak, Ŝe nie wiedzą, co to oznacza.
- Jest oczywiste, Ŝe Słońce jest krwią Ŝycia na Ziemi - oświadczył Richard Fisher, dyrektor Oddziału Heliofizyki
NASA. - W celu złagodzenia moŜliwych obaw społeczeństwa nieodzowne jest lepsze zrozumienie ekstremalnych
wydarzeń pogodowych powodowanych przez aktywność Słońca.

24. Cykl Słoneczny

Według NASA mamy początek kolejnego 11-letniego cyklu aktywności Słońca. Słońce zamienia miejscami swoje
bieguny magnetyczne co 11 łat. Biorąc pod uwagę to, Ŝe moŜe być ono odpowiedzialne za pewne niekorzystne
zmiany klimatu na Ziemi, nadchodząca dekada nie zapowiada się najlepiej dla naszej planety. NajbliŜsze lata
mogą okazać się bardzo znaczące. Zdaniem Raedera: "Wchodzimy w 24. Cykl Słoneczny. Z przyczyn niezbyt
zrozumiałych CME-y mają w trakcie parzystych cykli (na przykład w 24.) tendencję do uderzania w Ziemię
czołem fali namagnetyzowanej biegunem północnym. Taki CME tworzy wyrwę i ładuje magnetosferę plazmą tuŜ
przed wybuchem burzy. To doskonałe przygotowanie do wielkiego wydarzenia".
Co 10-11 lat liczba plam obserwowanych na najbliŜszej nam gwieździe rośnie od zera (jak ma to miejsce
obecnie, w roku 2008) do ponad 400. Mimo iŜ same plamy nie mają wpływu na Ziemię, słoneczne rozbłyski oraz
inne zakłócenia wytwarzane przez Słońce w okresie wzrostu liczby jego plam powodują wzrost emisji cząstek
(elektronów i protonów) oraz szkodliwego promieniowania świetlnego (ultrafioletu i promieni X), zwanych
wiatrem słonecznym. Gdyby nie ochronna tarcza w postaci ziemskiego poła magnetycznego i atmosfery, to
bombardowanie tymi cząsteczkami usmaŜyłoby nas na suchy wiór.
24. cykl plam słonecznych osiągnie maksimum około roku 2012 i moŜe okazać się najsilniejszym od wielu stuleci.
Według przełomowej prognozy sporządzonej przy wykorzystaniu komputerowego modelu dynamiki Słońca
opracowanego przez naukowców Państwowego Ośrodka Badań Atmosfery (National Center for Atmospheric
Research) następny cykl plam słonecznych będzie o 30-50 procent silniejszy od ostatniego i zacznie się rok
później. Dokładne przewidywanie cyklów słonecznych z duŜym wyprzedzeniem pomoŜe społeczeństwom
przygotowywać się do ataków burz słonecznych, które mogą spowalniać satelity na orbitach, zakłócać systemy
łączności i paraliŜować system przesyłu energii.
Naukowcy mają zaufanie do tych prognoz, poniewaŜ w całej serii testów nowo opracowany model symulował
moc minionych ośmiu cykli słonecznych z dokładnością przekraczającą 98 procent. Prognozy generowane są
częściowo przy wykorzystaniu śledzenia podpowierzchniowych przemieszczeń pozostałości plam słonecznych z
poprzednich dwóch cykli.
25. Cykl Słoneczny

Z kolei 25. cykl plam słonecznych, który osiągnie ekstremum około roku 2022, moŜe być najsłabszy od wielu
stuleci.
Pas Wielkiego Taśmociągu to potęŜny cyrkulujący prąd ognia (gorącej plazmy) na Słońcu. Ma on dwie odnogi,
północną i południową, których pełny obrót trwa około 40 lat. Naukowcy sądzą, Ŝe obroty tego pasa kontrolują
cykl plam na Słońcu i dlatego jego spowolnienie jest istotne.
"W normalnych warunkach przesuwa się on I metr na sekundę, czyli z prędkością piechura" - informuje
Hathaway - "i tak było aŜ końca XIX wieku".
Ostatnimi laty jednak ten pas zwolnił do 0,75 metra na sekundę w północnej odnodze i do 0,35 metra na sekundę
w południowej.
"Nigdy dotąd nic zauwaŜyliśmy, Ŝeby przesuwał się tak wolno" - stwierdził Hathaway.
Teoria i obserwacje mówią, Ŝe prędkość pasa prognozuje intensywność aktywności plam słonecznych na około
20 lat do przodu. Powolny ruch pasa oznacza niską aktywność Słońca. a szybki większą jego aktywność.
"Spowolnienie, jakiego jesteśmy obecnie świadkami, oznacza, Ŝe 25. Cykl Słoneczny, z ekstremum około roku
2022, moŜe być najsłabszy na przestrzeni wielu wieków" - przewiduje Hathaway.

Wpływ aktywności Słońca na Ziemię

Pierwsze przyrządy pomiarowe pojawiły się 440 lat temu i wykazały, Ŝe nasza najbliŜsza gwiazda traktuje Ziemię
czymś więcej niŜ tylko zaćmieniami. Słoneczne plamy, rozbłyski i flary oraz inne zjawiska wpływają na Ziemię,
od wydarzeń w jej atmosferze zaczynając, a na ludzkich zachowaniach kończąc. Zjawiska te nazywane są
ogólnie aktywnością Słońca. Aktywność ta, objawiająca się w postaci wybuchów promieniowania słonecznego,
magnetycznych burz lub ognistych rozbłysków, moŜe mieć róŜne natęŜenie, od bardzo niskiego do bardzo
wysokiego. Największe zagroŜenie dla cywilizacji stanowią jednak burze.
Po zmroku 28 sierpnia 1859 roku nad całym amerykańskim kontynentem migotała zorza polarna. Wielu ludzi
sądziło, Ŝe pali się ich miasto. Wskazówki przyrządów wykorzystywanych na całym świecie do zapisu tych
magnetycznych fluktuacji wychyliły się poza skalę. Uderzona falą wysokiego napięcia sieć telegraficzna
odmówiła posłuszeństwa. Było to przypuszczalnie najgorsze tego typu wydarzenie w ostatnich 200 latach. Wraz z
budową nowoczesnych sieci przesyłowych i satelitów ryzyko podobnej awarii rośnie jeszcze bardziej.
W rzeczywistości była to burza słoneczna. Jej skutki dla ludzkości były niewielkie, poniewaŜ ówczesna
cywilizacja nie wkroczyła jeszcze w fazę nowoczesnego rozwoju. Gdyby do takiego wydarzenia doszło w naszej
jądrowej epoce lotów kosmicznych, zniszczenia miałyby charakter katastroficzny. Z danych naukowych wynika
jednak, Ŝe takie burze zdarzają się stosunkowo rzadko - raz na 500 lat - natomiast wydarzenia o intensywności o
połowę mniejszej występują raz na 50 lat. Ostatnie miało miejsce 13 listopada 1960 roku i zaburzyło ziemskie
pole geomagnetyczne, czego skutkiem były zakłócenia pracy stacji radiowych.
Obecnie tak bardzo uzaleŜniliśmy się od radiowych urządzeń elektronicznych, Ŝe zwiększona aktywność Słońca
mogłaby unieruchomić na całym świecie układy podtrzymywania Ŝycia, i to nie tylko te na powierzchni Ziemi.
Zła kosmiczna pogoda dezaktywuje wszystkie systemy orbitalne. Silna burza słoneczna moŜe zakłócić systemy
nawigacji opierające się na danych z satelitów.

NASA bije na alarm, poniewaŜ nasz kontynent leŜy bardzo blisko północnego bieguna magnetycznego i jest
bardzo podatny na oddziaływania wynikające z aktywności Słońca. Opracowane przez Korporację MetaTech
studium ujawnia, Ŝe uderzenie przypominające to z roku 1859 wyłączyłoby całą sieć energetyczną Ameryki
Północnej. Nawet stosunkowo słaba burza magnetyczna z roku 1989 wywołana aktywnością Słońca
spowodowała wypadek w kanadyjskiej hydroelektrowni, który na dziewięć godzin pozbawił prądu 6 milionów
ludzi w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Nowe studium sporządzone przez Państwową Akademię Nauk równieŜ kreśli ponure konsekwencje dla Ziemi w
przypadku bardzo silnej burzy słonecznej. Nowoczesne sieci przesyłowe są tak ze sobą powiązane, Ŝe silna
burza, jakiej naleŜy spodziewać się raz na sto lat, moŜe wywołać lawinę awarii, które przetoczą się przez Stany
Zjednoczone, odcinając dopływ energii elektrycznej do 130 milionów ludzi tylko w tym jednym kraju. Wyłączenia
dostaw energii o tak duŜym zasięgu, aczkolwiek przewidywane jako rzadkie, spowodują zapaść innych
podtrzymujących Ŝycie systemów. W raporcie tym moŜemy przeczytać, Ŝe:
"Wpływ będzie odczuwalny we współzaleŜnych infrastrukturach, na przykład przez wiele godzin w wodociągach
dostarczających wodę pitną. W ciągu od 12 do 24 godzin stracona zostanie łatwo psująca
się Ŝywność i lekarstwa, nastąpi teŜ utrata ogrzewania/klimatyzacji oraz zapaść systemu kanalizacji, sieci
telefonicznych, transportu, zaopatrzenia w paliwo itd".
Wyłączenia mogą spowodować szkody. których naprawa zajmie miesiące. Banki zostaną przypuszczalnie
zamknięte i ustanie międzynarodowy handel.
"Instytucje niosące pomoc w nagłych wypadkach będą przeciąŜone i moŜe nastąpić utrata moŜliwości
dowodzenia i kontroli" - piszą badacze zespołu kierowanego przez Daniela Bakera, dyrektora Laboratorium
Fizyki Atmosfery i Przestrzeni Kosmicznej przy Uniwersytecie Kolorado w Boulder.

Cykle słoneczne i ludzkie zachowanie

Czy cykle wojen i pokoju mogą być związane z cyklami aktywności Słońca? Niektórzy naukowcy utrzymują, Ŝe
geomagnetyczne burze mają wpływ na fale mózgowe i poziom hormonów, powodując tym samym szereg róŜnych
reakcji, głównie u osobników płci męskiej. ChociaŜ niewielka liczba kobiet równieŜ moŜe odczuwać skutki takich
burz, to jednak ogólnie biorąc zdają się one być mniej podatne na zmiany w zachowaniu Słońca. Reagując na
zmianę poziomu hormonów, część męŜczyzn moŜe przejawiać rosnące rozdraŜnienie i agresywność, podczas gdy
inni wzrost kreatywności.
Okazuje się, Ŝe wzrost aktywności Słońca powoduje zwiększenie liczby epizodów psychotycznych u niestabilnych
psychicznie jednostek. ChociaŜ niektórzy łączą takie zachowania z fazami KsięŜyca, dr Robert Becker i jego
współpracownicy wykazali w roku 1963, Ŝe zmiany na Słońcu prowadzą równieŜ do zauwaŜalnego wzrostu
aktywności psychotycznej i Ŝe te reakcje nie są ograniczone do kilku szczególnie wraŜliwych lub pechowych
jednostek.
Z danych wynika, Ŝe wojny i międzynarodowe konflikty wybuchają najczęściej, kiedy nagle powstają lub nagle
zanikają plamy na Słońcu oraz w okresach występowania bardziej intensywnych geomagnetycznych burz. Co
więcej, takie wzrosty aktywności Słońca korelują równieŜ z okresami, w których dochodzi do większej liczby
wypadków i zachorowań, jak równieŜ wzrostu liczby przestępstw i morderstw. Pod wpływem tego
elektromagnetycznego skaŜenia pozostaje cała biosfera i ludzkie zachowania zdają się równieŜ być jego
wynikiem.
Nie wszystkie burze geomagnetyczne mają destrukcyjny charakter, niemniej, jak pokazuje przegląd historii
konfliktów, te ekstrema słonecznej aktywności mogą mieć równieŜ wpływ na okresy ich występowania. Dane
dotyczące cykli wojen i pokoju obejmują okres co najmniej 2500 lat. Są tacy, którzy uwaŜają, Ŝe moŜna je
prześledzić nawet jeszcze dalej w przeszłość, lecz dane obejmujące ten wcześniejszy okres nie są dostatecznie
wiarygodne. Są teŜ tacy, którzy będą argumentować, Ŝe zawsze gdzieś toczy się wojna, tym niemniej zapisy
dowodzą, Ŝe mamy do czynienia z narastaniem i opadaniem konfliktów w ramach niemal regularnych cykli.
JuŜ w roku 1915 niektórzy naukowcy zaczęli dostrzegać związek pomiędzy aktywnością Słońca i ludzkimi
zachowaniami. Pionierem tych prac był rosyjski uczony Aleksander Leonidowicz CziŜewskij, który zauwaŜył, Ŝe
masowe zmiany ludzkich zachowań korelują z cyklami plam na Słońcu.
Następny krok w tej dziedzinie wykonał w latach 1930. profesor Raymond Wheeler, historyk z Uniwersytetu
Kansas. Jego badania dostarczyły liczbowych danych na temat ostrości poszczególnych bitew w powiązaniu z
cyklami aktywności Słońca. Edward Dewey poddał jego dane analizie statystycznej, która potwierdziła istnienie
owych cykli wojennych, jednak autor nie był w stanie zdefiniować ich zaleŜności od cykli plam na Słońcu,
poniewaŜ posiadane wówczas dane były niedostateczne. W rezultacie bardziej szczegółowych analiz badań
Wheelera przeprowadzonych w latach 1980. ten związek stał się wyraźnie widoczny.
Dokładniejsze badania danych wykazały istnienie wzorca okresów, zgodnie z którym wojny wybuchają
najprawdopodobniej w kluczowych punktach cykli plam na Słońcu. Dochodzi do tego wtedy, gdy aktywność
geomagnetyczna zmienia się gwałtownie w momencie wzrostu aktywności Słońca lub w malejącej części cyklu,
kiedy plamy na Słońcu gwałtownie zanikają. Dodatkowo moŜemy zauwaŜyć, jak niekorzystnie wpływa to na
mechanizmy fizjologiczne, takie jak rytmy fal mózgowych i poziomy hormonów.
Innymi słowy, wojny mogą być rodzajem masowej psychozy. Wiedząc o tych zaleŜnościach, moŜemy
przewidywać kiedy wystąpi wzrost agresywności. Obliczenia wskazują, Ŝe kolejny wzrost aktywności Słońca
nastąpi prawdopodobnie za dwa lata: 22 września 2010 roku. NASA prognozuje, Ŝe do maksimum tego wzrostu
dojdzie w roku 2012.

Badania prowadzone w Rosji

Niektórzy rosyjscy uczeni twierdzą, Ŝe w Układzie Słonecznym i na jego planetach zachodzą obecnie dokładnie
takie same zmiany, jak te, które doprowadziły do wymarcia dinozaurów, kiedy to doszło do katastroficznej
zmiany ziemskiego klimatu i wzorców pogodowych, a takŜe przypuszczalnie zamiany miejscami biegunów. W
ciągu ostatnich 780000 lat nasza planeta nie zamieniła miejscami swoich magnetycznych biegunów i jest z tą
zmianą bardzo opóźniona.
Naukowcy z syberyjskiego oddziału Rosyjskiej Akademii Nauk doszli do wniosku, Ŝe weszliśmy w inny obszar
przestrzeni kosmicznej, który ce****e się znacznie wyŜszym poziomem energii. Rosjanie donoszą o zmianach w
przestrzeni kosmicznej, których nigdy wcześniej nie obserwowano. Obserwując czołową krawędź heliosfery,
zauwaŜyli blado świecącą energię plazmy.
Rosyjska Akademia Nauk nie podaje Ŝadnych ram czasowych i stwierdza, Ŝe przejście od stanu, jaki był znany i
zaakceptowany, do tego, jaki jest obecnie, oznacza 1000-procentową zmianę. Rosjanie mówią, Ŝe ta zmiana w
zachowaniu Słońca zmienia sposób funkcjonowania planet i to, jakie rodzaje Ŝycia są one zdolne podtrzymywać.
Twierdzą nawet, nie wyjaśniając jednak tego, Ŝe zmienia się sama spirala DNA. UwaŜają, Ŝe kontynuacja
ekspansji heliosfery wprowadzi nas w końcu na nowy poziom energetyczny i Ŝe przypuszczalnie dojdzie do nagłej
ekspansji podstawowych harmonicznych długości fal, jakie emituje Słońce. wypromieniowując z siebie energię, i
Ŝe ten wzrost emisji energii zmieni podstawową naturę całej materii Układu Słonecznego.

Kurczenie się ochronnej "bańki" słonecznej


Najnowsze dane dowodzą, Ŝe heliosfera, energetyczna tarcza ochronna otaczająca Układ Słoneczny, osłabła w
ciągu ostatniej dekady o 25 procent i obecnie jest na najniŜszym poziomie od momentu rozpoczęcia wyścigu w
kosmos 50 lat temu.
Naukowcy nie wiedzą, co powoduje takie kurczenie się tej bariery, i zamierzają wysłać sondę, która ma to
zbadać.
Dr Nathan Schwadron, członek zespołu misji IBEX na Uniwersytecie Bostońskim, oświadczył: "Nasza heliosfera
odchyla około 90 procent galaktycznego promieniowania kosmicznego i w ten sposób chroni nas przed
surowymi warunkami galaktycznego środowiska".
Heliosferę tworzy wiatr słoneczny, który jest kombinacją pól magnetycznych i elektrycznie naładowanych cząstek
wyrzucanych przez Słońce z prędkością ponad miliona mil na godzinę i stykających się z międzygwiezdnym
gazem, który wypełnia przestrzenie między układami planetarnymi. Bez heliosfery szkodliwe galaktyczne
promieniowanie kosmiczne uniemoŜliwiłoby Ŝycie na Ziemi, niszcząc DNA i czyniąc klimat nie nadającym się do
Ŝycia.
Naukowcy obawiają się, Ŝe jeśli heliosfera będzie nadal słabła, ilość promieni kosmicznych docierających do
wnętrza naszego Układu Słonecznego, a więc i do Ziemi, wzrośnie. MoŜe to w konsekwencji doprowadzić do
uniemoŜliwienia działania urządzeń elektrycznych, zniszczenia satelitów, a nawet zagrozić Ŝyciu na Ziemi.

Słońce przyczyną ocieplenia Ziemi i innych planet

Badania dowodzą, Ŝe to właśnie Słońce jest rzeczywistym powodem globalnego ocieplenia, jako Ŝe wyŜszy
poziom energii Drogi Mlecznej niemal z całą pewnością zmusza je do palenia się w wyŜszej temperaturze i
emitowania większej ilości energii. Z tego samego powodu ociepleniu ulegają takŜe pozostałe planety Układu
Słonecznego, takie jak Mars, Neptun i Pluton. Temperatury podnoszą się na dosłownie wszystkich planetach
naszego układu i jest to najwyraźniej nie związane z jakimikolwiek lokalnymi zjawiskami, takimi jak gazy
cieplarniane itp.
Habibullo Abdussamatow, szef badań kosmicznych w rosyjskim Obserwatorium Astronomicznym Pułkowo w St.
Petersburgu przypisuje fluktuacjom na Słońcu zanikanie czap lodowych na Marsie oraz obecny trend globalnego
ocieplenia na Ziemi. Jego komentarze opublikował w sieci National Geographic News.
Benny Peiser, społeczny antropolog z Uniwersytetu Johna Mooresa w Liverpoolu, zajmujący się
monitorowaniem badań i danych na temat asteroid, globalnego ocieplenia i innych potencjalnie
apokaliptycznych zdarzeń, zacytował ostatnio w swoim codziennym biuletynie elektronicznym wypowiedź z błoga
o nazwie Strata-Sphere: "Globalne ocieplenie na Trytonie, księŜycu Neptuna, oraz na Jowiszu i Plutonie, a
obecnie takŜe na Marsie, zmusiło niektórych [naukowców] do podrapania się w głowę ze względu na to, Ŝe być
moŜe jest jakaś wspólna przyczyna ocieplenia tych wszystkich planet... CzyŜby występował jakiś wspólny dla
wszystkich planet naszego Układu Słonecznego czynnik, który sprawia, Ŝe wszystkie one doświadczają
jednocześnie ocieplenia?"
W trakcie 75-letniego okresu, który zaczął się w roku 1645, astronomowie nie wykryli prawie Ŝadnej aktywności
na Słońcu. Wydarzenie to, zwane "Minimum Maundera", zbiegło się z najzimniejszą częścią ."małej epoki
lodowcowej" - 350-letnim okresem zimna, który spowił większość Europy i Ameryki Północnej.

Słoneczne fale dźwiękowe i trzęsienia ziemi

Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej pracujący w ramach misji Ulysses udowodnili, Ŝe dźwięki
generowane głęboko wewnątrz Słońca wywołują drgania i wibracje Ziemi. Odkryli, Ŝe w tym kosmicznym
"chórze" uczestniczy takŜe ziemskie pole magnetyczne, atmosfera oraz ziemskie systemy.
ChociaŜ te dźwięki przenikają nas, nie jesteśmy w stanie ich usłyszeć, nawet gdybyśmy bardzo się w nie
wsłuchiwali. Są zbyt niskie dla ludzkiego ucha, poniewaŜ ich częstotliwość wynosi od 100 do 5000 mikroherców
(1 mikroherc to jedno drgnienie na 278 godzin).
Naukowcy twierdzą, Ŝe uzyskane dane dostarczyły waŜnych wskazówek w sprawie tego, w jaki sposób te
generowane w głębi Słońca dźwięki docierają do Ziemi. Pomiary wykonane przez sondę dalekiego zasięgu
Ulisses, umieszczoną w roku 1990 na orbicie wokółsłonecznej, wykazały, Ŝe w heliosferze maleje ciśnienie
wytwarzane przez wiatr słoneczny.
Uczeni uwaŜają, Ŝe kluczowym czynnikiem jest tu magnetyzm. Sugerują, Ŝe pole magnetyczne na powierzchni
Słońca przejmuje specyficzne tony, określane jako "wibracje typu g". Część tego pola magnetycznego zostaje
później uniesiona przez wiatr słoneczny ze Słońca w przestrzeń międzyplanetarną. Pole magnetyczne wiatru
słonecznego reaguje następnie z ziemskim polem magnetycznym, które drga harmonicznie przejmując sygnały
typu g.
Ruchy pola geomagnetycznego oddziałują na Ziemię i powstają niewielkie, ale łatwo wykrywalne, reakcje, kiedy
Ziemia i jej techniczne systemy poruszają się w rytmie Słońca.
Zmiany w Układzie Słonecznym

Atmosfery pięciu planet i Ziemi ulegają zmianom. Ziemska atmosfera wytwarza w swoich górnych warstwach
gaz HO, którego nie było wcześniej w takich ilościach jak obecnie.
Naukowcy z Rosyjskiej Akademii Nauk twierdzą, Ŝe emisja CFC (freonu) nie ma związku z globalnym
ociepleniem. Utrzymują, Ŝe atmosfery Jowisza, Urana i Neptuna takŜe się zmieniają. Marsjańska atmosfera
systematycznie gęstnieje.
Sonda Mars Observer straciła w roku 1997 jedno ze swoich luster, co spowodowało katastrofę. Doszło do tego,
poniewaŜ atmosfera Marsa okazała się dwa razy gęstsza od wyliczonej przez NASA.
Wenus wykazuje znaczny wzrost jasności. Energetyczny ładunek Jowisza wzrósł do tego stopnia, Ŝe obecnie
widać tubę jonizującego promieniowania, jaka wytworzyła się pomiędzy jego powierzchnią i jego księŜycem Io,
którą moŜna zobaczyć na wykonanych ostatnio zdjęciach.
Uran i Neptun równieŜ stają się jaśniejsze. Zmianie ulegają pola magnetyczne Jowisza, Urana i Neptuna. Pole
magnetyczne Jowisza wzrosło ponad dwukrotnie, zaś pole magnetyczne Neptuna wciąŜ rośnie. Według Rosjan te
trzy planety stają się jaśniejsze i zmieniają się właściwości ich atmosfer, nie wyjaśniają jednak, co oznacza to
zjawisko.
Rosjanie donoszą równieŜ, Ŝe przesunięciom zdają się ulegać bieguny Urana i Neptuna. Kiedy sonda kosmiczna
Voyager II przelatywała w pobliŜu Urana i Neptuna, ich bieguny magnetyczne, południowy i północny, były duŜo
bardziej odsunięte od biegunów osi obrotu ustalonych podczas wcześniejszych obserwacji. W pierwszym
przypadku odsunięcie wynosiło 50 a w drugim 40 stopni.
Te nowe informacje o zmianach w naszym Układzie Słonecznym pojawiają się w bardzo istotnym dla naszej
planety czasie. Niewykluczone Ŝe jakieś kosmiczne wydarzenia odgrywają od pewnego czasu rolę w
kształtowaniu naszego sposobu Ŝycia na Ziemi i Ŝe te zmiany na Słońcu, w polu magnetycznym Ziemi i w naszym
Układzie Słonecznym, których jesteśmy obecnie świadkami, mogą być tym czymś, co zmienia nasz świat, jaki
znamy, w coś zupełnie innego.
Czas przyniesie odpowiedzi na nurtujące nas pytania i niewykluczone, Ŝe ta przyszłość juŜ się zaczęła...l

o autorze:
Alex Ansary urodził się w roku 1980w Portland wstanie Oregon w USA. Jest niezaleŜnym dziennikarzem, który
od najwcześniejszej młodości poddaje w wątpliwość powszechnie akceptowany obraz rzeczywistości. Jego
codzienny program radiowy zatytułowany Outside the Box ([www.oraclebroadcasting.com]) udziela głosu tym,
którzy są cenzurowani lub atakowani przez media głównego nurtu. Celem jego programu jest ujawnianie tego,
co kryje się za wydarzeniami na świecie, i dostarczanie nadziei w tych trudnych czasach. Poprzez telewizję
kablową, radio internetowe i Internet bierze udział w globalnej walce o wolność. Skontaktować się z nim moŜna
pisząc na adres poczty elektronicznej alex_ansaryhotmail.com oraz poprzez jego stronę internetową
zamieszczoną pod adresem: [alexansary.com].

PrzełoŜył Jerzy Florczykowski

Nexus. Listopad-grudzień'09

You might also like