Professional Documents
Culture Documents
Spis treci
Rozdzia 1 ................................................................................................................................................ 4
Rozdzia 2 .............................................................................................................................................. 11
Rozdzia 3 .............................................................................................................................................. 23
Rozdzia 4 .............................................................................................................................................. 31
Rozdzia 5 .............................................................................................................................................. 39
Rozdzia 6 .............................................................................................................................................. 48
Rozdzia 7 .............................................................................................................................................. 63
Rozdzia 8 .............................................................................................................................................. 70
Rozdzia 9 .............................................................................................................................................. 76
Rozdzia 10 ............................................................................................................................................ 86
Rozdzia 11 ............................................................................................................................................ 95
Rozdzia 12 .......................................................................................................................................... 107
Rozdzia 13 .......................................................................................................................................... 119
Rozdzia 14 .......................................................................................................................................... 133
Rozdzia 15 .......................................................................................................................................... 143
Rozdzia 16 .......................................................................................................................................... 153
Rozdzia 17 .......................................................................................................................................... 167
Rozdzia 18 .......................................................................................................................................... 177
Rozdzia 19 .......................................................................................................................................... 190
Rozdzia 20 .......................................................................................................................................... 201
Rozdzia 21 .......................................................................................................................................... 210
Rozdzia 22 .......................................................................................................................................... 218
Rozdzia 23 .......................................................................................................................................... 228
Rozdzia 1
AAA psik! A psik! Gupi katar trzyma mnie ca noc. (Hmm bardziej cay
dzie-bo jak wiesz jestem pocztkujcym wampirem i dla mnie noc jest dniem
a dzie noc, zreszt nie wane, nie spaam ostatniej nocy/dnia). Ale brak snu
wcale nie jest problemem kiedy wiesz e twoi najblisi przyjaciele po prostu na
Ciebie lej. Powinnam wiedzie, jestem Zoey obecnie niekwestionowana
krlowa w robieniu ze swoich przyjaci gupkw.
Persefona, dua klacz ktra podnosi mnie na duchu tak dugo jak dugo
mieszkam w domu nocy,
Wycigna gow a ja pocaowaam j w mikki policzek i powrciam do
szczotkowania jej eleganckiej szyi. Persefona zawsze pomagaa mi myle i
czu si lepiej. A ja zdecydowanie potrzebuje tych obu pozytywnych rzeczy.
Dobrze, tak, udao mi si unikn konfrontacji ze wszystkimi na 2 dni, ale nie
mog tego duej cign, powiedziaam do klaczy.
Tak, wiem, e s teraz w kawiarni, jedz obiad rozmawiajc jak kumpel z
kumplem i zupenie nie mylc o mnie.
Persefona parskna i wrcia do mlaskania siana.
Tak, myl e te s gupkami. Jasne okamywaam ich, ale w wikszoci dla
powodzenia sprawy. I, tak zachowaam troch sekretw dla siebie. Ale to w
wikszoci dla ich wasnego dobra. pomylaam. C, to e nie mwiam im o
Stevie Rae byo dla ich dobra. To e nie powiedziaam im o Lorenie Blake
Wampirzym poecie i profesorze Domu Nocy- c to byo bardziej dla mojego
dobra. Ale cigle dla dobra
Persefona migna uchem i z powrotem przystawia je aby mnie dalej sucha,
po czym parskna ponownie. Bzdura, nie mog ich duej unika. Po udzieleniu
sodkiej klaczy ostatnich
mruknam wylij swoje ciepo tam energia ciepa przeniosa si ode mnie
przez drzwi i przelaa si ku nocy. Usyszaam syczenie podobne do pary
powstajcej z suchego lodu. Mga zawirowaa dajc mi odczu zawroty gowy,
lekkie mdoci. Zacza panowa dziwna ciemno. Nastpnie ciepo cakowicie
pokonao zimno ktre zniko szybciej ni powstao.
Co wanie si stao?
Moja piekca rka odwrcia moj uwag od okna. Spojrzaam w d, na jej
bokach pojawiy si czerwone prgi, jak by co zahaczyo mnie pazurami lub
si o mnie ocierao. Przygldaam si na prgi ktre kuy i paliy mnie w rk.
Wtedy uderzyo mnie silne uczucie, trudne, przytaczajce i wiedziaam, e
moja bogini daa mi szsty zmys ktry mwi mi e nie powinnam by tutaj
sama. Chd ktry oplata noc, zapdzi mnie do rodka, zrani moj rk i po
raz pierwszy od dugiego czasu napeni mnie strasznym przeczuciem, naprawd
cakowicie si baam, nie o swoich przyjaci nie o moj babci lub byego
chopaka
czowieka, nawet nie o moj mam. Baam si o siebie!
Potrzebowaam towarzystwa moich przyjaci Potrzebowaam ich.
Cigle pieka mnie rka, udao mi si poruszy nogami i rkami wiedziaam
ponad wszelk wtpliwo e wolaa bym ujrze bul i rozczarowanie moich
przyjaci ni to ciemne co ktre by moe czeka na mnie w ukryciu nocy.
Uchyliam na sekund zewntrzne drzwi do jadalni , obserwowaam inne dzieci
rozmawiajce ze sob spokojnie i wesoo, i byam ju prawie przytoczona tym
e nie mog by po prostu kolejnym adeptem bez adnych nadzwyczajnych
umiejtnoci lub obowizkw, ktre wizay si z tymi umiejtnociami.
Wtedy poczuam delikatn szczoteczk wiatru na mojej skrze, ktry wydawa
si by ogrzany przez niewidzialny pomie. Poczuam powiew wiatru z nad
oceanu mimo e zdecydowanie nie ma go w pobliu Tulsy. Syszaam piew
ptakw i zapach wieo skoszonej trawy. Mj duch zadra we mnie radonie,
moja wszechmocna bogini daa mi te dary w powinowactwo: powietrze, ogie,
ziemi, wod i ducha.
Nie byam normalna, nie byam taka jak kady inny, adept lub wampir. I cz
mojej nienormalnoci podpowiadaa mi e musz i i sprbowa zawrze pokj
z przyjacimi .
Wyprostowaam si i rozejrzaam po pomieszczeniu wzrokiem ktry wolny by
od ualania si nad sob, atwo znale moj specjaln grup siedzc przy
naszym stoliku.
Odetchnam gboko, a nastpnie udaam si szybko przez kawiarnie kiwajc
czasem nieznacznie gow lub umiechajc si do dzieci ktre powiedzia do
mnie Cze. Zauwayam e kady zdawa si reagowa na mnie jak zwykle z
poczeniem podziwu i szacunku co oznaczao e moi przyjaciele nie
opowiadali o mnie le do innych. To oznaczao e Neferet jeszcze nie
rozpocza otwartego ataku w stosunku do mnie.
Chwyciam szybko saatk i brzowy poop?. Nastpnie trzymajc tac w
nieprawidowym ucisku ktry sprawia e moje palce staway si biae,
ruszyam prosto do naszego stolika, zajam jak zwykle miejsce obok Damiena.
Kiedy usiadam nikt nie zwrci na mnie uwagi.
"Witam, powiedziaam, zamiast ucieka lub wybuchn paczem jak chciaam.
Nikt nie powiedzia nic.
Wic co sycha? zadaam pytanie Damienowi, wiedzc e mj przyjaciel by
gejem i naturalnie najsabszym ogniwem acucha nie-rozmawiaj-z-Zoey.
W kocu bliniaczki wymieniy si spojrzeniami z Damienem.
Samo gwno, prawda Twin? powiedziaa Shaunee.
To prawda, Twin, samo gwno. Poniewa nie moemy by szczere wiemy
gwno. Powiedziaa Erin. Twin czy wiedziaa e jestemy cakowicie
niegodne zaufania?
Do niedawna nie wiedziaam, Twin. A Ty? powiedziaa Shaunee.
Plam? ale nie na tym piknym niebieskim z dugimi rkawami 'Armani ktr
daem prawda? powiedzia Damien odsuwajc si troch aby zrobi miejsce
swojego chopaka.
O Mj Boe, nie! Nigdy nie wyla bym nic na tak rzecz. Po prostu j kocham
jego sowa zatrzymay si a oczy powdroway w moj stron. Przekn lin
uh. Cze Zoey.
Oznaczao to e rozpoczy si zmiany, ktre jeszcze chyba nigdy nie miay miejs
Co oznaczao, e ona w jaki sposb z powrotem zamienia si w czowieka.
TUMACZENIE RUSSSKI
Rozdzia 2
Dobrze, nie pomylaam, e ona wtedy zmienia si z powrotem w czowiek, ale
nawet z stamtd gdzie siedziaam mogam zobaczy e znak Afrodyty powrci.
Jej zimne niebieskie oczy przeczesyway bar szybkiej obsugi kiedy daa
patrzcym si na ni dzieciom nadty umieszek, przed zwrceniem jej uwagi z
powrotem na Dariusza i pooya rk na klatce piersiowej, duego wojownika.
- Zawsze byo tak sodko i sobie do jadalni. Masz racj. Nie powinnam zosta
jeszcze dwa dni na krtkich wakacjach. Wszystkie szalestwa dzieje si tu,
najlepszy jest pobyt na terenie kampusu gdzie mog by chroniona. A poniewa
mwisz e bdziesz stacjonowa w drzwiach mojego akademika, to
zdecydowanie najbardziej bezpieczne miejsce musi by. -Ona praktycznie
mruczaa na niego. Po prostu bya wstrtna.
Gdybym nie bya tak zaskoczona, widzc j, odpowiednio bym j z
komentowaa. Gono aby j oczywicie omieszy.
- I musz wraca do swojego przydziau . Dobra noc, moja pani. powiedzia
Dariusz.
Skoni si jej bardzo nisko co sprawio, e on wyglda jak jeden z tych
romantycznych, przystojnych rycerzy minus konia i wiecca zbroja.
-To zaszczyt ci suy- Umiechn si jeszcze raz do Afrodyty przed
obrceniem si schludnie na picie i wyjciem z baru.
- I waciwie stwierdzam, e to byaby przyjemno dla ciebie wiadczy mi
usugi.- powiedziaa Afrodyta swoim najwstrtniejszym gosem gdy tylko by
zbyt daleko, eby sysze. Potem odwrcia si wok by stan przed gapiami,
co od razu spowodowao cisze w bufecie. Podniosa jedn cakowicie
wydepilowan brew, i posaa w swoim stylu szyderczy umieszek.
- Co? Wygldacie jakbycie mnie wczeniej nie widzieli. Cholera, wyjechaam
tylko na kilka dni. Wasza pami krtkotrwaa powinna by lepsza od tego.
Pamitacie mnie? To ja wspaniaa suka, wszyscy uwielbiaj mnie nienawidzi.kiedy nikt nie powiedzia niczego, jej oczy poszerzay.
- Oh, cokolwiek zatrzsa barem i zaczto napeni jej talerz, wtedy zapora
haasu w kocu wybucha i wszystkie dzieci wrciy do jedzenia lekcewaco.
Dla laikw jestem pewna, e Afrodyta wygldaa jak swoje zwyke wyniose
wasne ja. Ale widziaam jak nerwowa i napita w rzeczywistoci bya. Cholera,
zrozumiaam dokadnie jak si czua. Tak naprawd tkwi w rodku w tym
razem z ni.
- Mylaem, e ona staa si ponownie czowiekiem- powiedzia Damian pod
nosem do nas wszystkich- Ale Mark jest powrotem.
- drogi Nyks s tajemnicze- powiedziaam prbujc brzmie rozsdnie jak na
przysz wysz kapank przystao.
- Myl, e Nyks prbuje nam w jaki sposb przekaza wiadomo,
bliniaczko- Erin powiedziaa. -Moesz zgadn co?
-Stranicy zawiedli? Shaunee powiedziaa
-Dokadnie,- Erin powiedziaa.
-To trzy sowa,- powiedzia Damien.
-Och, nie bd takim nauczycielem,- Shaunee powiedziaa mu. Po pierwsze,
chodzi o Afrodyt, to jdza, a my mielimy nadziej, e Nyks pozbya si jej
gdy znak jej znik.
-Wicej ni nadziej, bliniaczko,- Erin powiedziaa.
Wszyscy patrzyli si na Afrodyt. Prbowaam pokn ks saatki. Zobacz, to
jest umowa: Afrodyta bya przyzwyczajona by najpopularniejsz, potn,
uczennic Domu Nocy.
Od kiedy zdenerwowaa kapank, Neferet, i j zupenie olaa, dlatego prosto
zredukowano j do najgorszego, najzoliwszego ucznia Domu Nocy.
naprawd nienawidzili mnie tak jak wygldali? Ta myl sprawia, e moje serce
zabolao, ale podniosem swoj brod i wpatrywaam si w nich z powrotem.
Gdybym skoczya zmiana w wampira, miaam zosta starsz kapank, a to
oznaczao, e jeli chc y dobrze lepiej eby mnie suchali.
- Ju to zostao omwione. Afrodyta jest czci Cr Ciemnoci. Jest rwnie
czci naszego okrgu, zostaa obdarzona zwizkiem z ziemi- Wahaem si,
zastanawiajc si, czy ona czasem nie stracia tego poczenie kiedy to z ucznia
zmienia si w czowieka i prawdopodobnie z powrotem w ucznia, ale byo to
po prostu zbyt skomplikowane, wic pobiegam dalej.
-zgodzilicie si przyj j do krgu, bez wyzwisk i nienawistnych uwagbliniaczki nic nie mwiy, ale gos Damiana by nietypowo paski i
beznamitny, dochodzi innej strony mnie.
- Zgodzilimy si na odprawianie z ni rytuaw, ale nie na przyja z ni.
-Nie powiedziaam, e chc by twoj przyjacik- odpara Afrodyta
-Jak wyej- powiedziay bliniaczki razem
-Cokolwiek,- Afrodyta powiedziaa, poruszajc si tak aby wzi talerz i odej
Ju miaam otworzy usta, aby powiedzie Afrodycie aby usiada i Bliniaczk
eby si zamkny, gdy dziwne haas potoczy si echem po korytarzu i przez
otwarte drzwi dotar do kawiarni.
- co?- zaczam ale nie udao mi si dokoczy pytania bo do baru wpado
kilkanacie kotw ktre syczay i byy wcieke wyglday jakby oszalay.
Dobra, w Domu Nocy koty s wszdzie, dosownie. ledz nas, chodz z nami
spa, a mj kot o imieniu Nala czsto skary si, koty same wybieraj sobie
uczniw za opiekunw. Na jednej z pierwszych lekcji dowiedziaam si e koty
od dawna przywizyway si do wampirw. Oznaczao to, e wszyscy bylimy
przygotowani e kota moemy spotka na caym wiecie ktry moe nas
wybra. Ale nigdy nie widziaam aby dziaay w sposb tak absolutnie szalony.
- Powiedziaem im, aby przenieli mnie tu, bym przesta bra udzia w tej
konkurencji- Gos Stark by paski, a rozmowa prowadzona bya niedaleko
naszego stolika- Wanie dlatego zmieniem szko.
- Konkurencje? Masz namyli banalne konkurencje midzy rnymi ucznikami
Domw Nocy?- miech Neferet przyprawi mnie o gsi skrk.-To dla mnie
nie ma znaczenia, czy bdziesz bra udzia w jaki zawodach. Pamitaj, e to
Nyks obdarzya ci takim unikatowym talentem i musisz nad nim wiczy, aby
nie straci danego przez Boginie talentu. Nigdy nie wiesz kiedy Nyks bdzie
potrzebowa ciebie i na pewno nie bdzie to jaki gupi konkurs.
Mj odek zacz si skrca. Wiedziaam, e Neferet mwia o wojnie z
ludzi, ale Stark, by cakowicie niewiadomi, tylko spojrza na ni z ulg kiedy
by pewny, e nie bdzie musia rywalizowa z innymi.
Bardzo szybko powrcia do niego nonszalancja i pewno siebie.
-Nie ma problemu. Nie mam nic przeciwko wiczeniom, kapanko,- powiedzia.
- Neferet, co mam zrobi z tym psem? spyta Dragon
Neferet przerwaa na chwil, potem przykucna agodnie z przodu tego
Labradora, pies mia due uszy nastawione do przodu. Ona obwchaa z
ciekawoci swoim mokrym nosem profesor Neferet. Z kadej strony. Nie
daleko ode mnie Belzebub sykn gronie, Nala warkn nisko gardowo.
Neferet podniosa wzrok i wtedy nasze spojrzenia si spotkay. Sprbowaam
trzyma swoj twarz pozbawion wyrazu, ale wiedziaam, e nawet jeli moja
twarz nie zdradza niczego, to ona osigna swj cel. Nie widziaam Neferet
odkd dwa dni temu wysza za mn z widowni po tym jak zapowiedziaa wojn
pomidzy ludmi a wampirami ktr wypowiedziaa po tym jak si dowiedziaa
ze Lorena zamordowano. Ona kochaa Lorena. I ja go kochaam (byam nawet z
nim skojarzona) ale to byo bez znaczenia bo on kocha j nie mnie. Neferet
zaimprowizowaa uczucie midzy mn a Lorenem. Wiedziaam, e ju wie jakie
informacje s w moim posiadaniu. Wiedziaam te, e Nyks nie wyraziaby
zgody na niektre rzeczy ktre robiam.
Tak naprawd ona powanie zrania moje serce i nienawidziam Neferet prawie
tak bardzo jak si jej baam. Miaam nadziej, adna z tych rzeczy nie pokazaa
si na mojej twarzy, poniewa nasza wysza kapanka przechodzia nie daleko
naszego stolika. Tu za ni szed Stark a za nim na smyczy pies. Kot bliniaczki
wydzieli jeden duszy syk przed pokazaniem pazurw. Gorczkowo
pogaskaam Nala, majc nadziej, e nie straci cakowicie nad sob kontroli,
kiedy pies podejdzie bliej niej. Neferet zatrzymaa si, gdy dotar do naszego
stolika. Spojrzaa ukradkowo na mnie potem na Afrodyt, po czym utkwia
wzrok na Damianie.
-Ciesz si, e tu jeste, Damianie. Chciaabym, aby pokaza Starkowi jego
pokoju, i pomg mu porusza si po kampusie.
-jestem bardzo szczliwy, Neferet- powiedzia szybko Damian, patrzc po
wszystkim z poyskujcymi oczami, gdy Neferet uya po raz kolej swojego
krzywego umiechu.
- Dragon przekae ci w szczegy,- powiedziaa. Potem jej zielone oczy
przenis si na mnie.
- Zoey, to jest Stark. Stark, to jest Zoey Redbird, przywdca naszych Cr
Ciemnoci- kiwnlimy gowami do siebie.
- Zoey, to jest nasza przysza kapanka. Zostawiam kwestie psa Starka tobie.
Mam nadziej, e jedna z wielu umiejtnoci Nyks, pozwoli ci przystosowa
Ducha do naszej szkoy- Jej zimne oczy skierowane na mnie nie opuszczay.
Mwiy co innego ni jej pikny, stoki gosik. Powiedziay: pamitaj e
zarzdzam tu a ty jeste tu tylko dzieckiem.
I celowa zerwaam z ni kontakt wzrokowy, posaam Starkowi
umiech. Bd szczliwa kiedy pomog temu psu pozosta tutaj.
mocny
-doskonale- odpara Neferet - Oh, i Zoey, Damianie, Shaunee i Erin.Umiechaa si do moich przyjaci a i moi przyjaciele odwzajemnili umiech.
Ona cakowicie ignorowaa Afrodyt i Jacka.
Rozdzia 3
- Dobrze, jeste godny- Zapytaam Starka potem gdy Neferet i reszta wampirw
wysza z baru.
- Tak myl- powiedzia
-Jeli si popieszysz to moesz z nami zje a nastpnie Damian zaprowadzi ci
do twojego pokoju zanim pjdziemy na posiedzenie rady.- Powiedziaam
- Myl, e twj pies jest adny- Powiedzia Jack przygniatajc Damiana aby
mie lepszy widok na Ducha- Chodzi mi o to, e cho jest dua to i tak wyglda
adnie. Nie gryzie prawda?
- Nie, nie gryzie, jeli cie ugryzie bdziesz pierwszym- powiedzia Stark
- Oh nie- Powiedzia Jack- Mam sier psa na twarzy to nie jest przyjemne
- Stark, to jest Jack. On jest chopakiem Damiana. Stwierdziam, e powinien
wiedzie, spodziewaam si reakcji w stylu: Oh nie; On jest gejem.
- Cze powiedzia Jack z naprawd sodkim umieszkiem.
- Tak, cze- odpowiedzia Stark. To nie by niezwykle ciepe cze, ale nie
wydaje si wydzielajc adnych anty gejowskich wibracji.
- A to s Erin i Shaunee.- Zwrciam si do kadej z nich po kolei- Mwimy na
nie bliniaczki ktrymi tak naprawd nie s ale nie mamy czasu ci tego teraz
tumaczy.
- Hej tam- Shaunee powiedziaa, puszczajc mu oczko
- Hej powiedziaa Erin, take puszczajc oczko
- To jest Afrodyta- powiedziaam
- Chce zrobi wcicie przy moich dinsach, moe bd wyglda w nich lepiejpowiedziaa Shaunee
- Bliniaczko wcicie to kiepski pomys byo modne okoo 1990 rokupowiedziaa Erin
- Wci lubi patrze na jego tyeczek, bliniaczko.- powiedziaa Shaunee,
potem spojrzaa na mnie i umiechna si. Nie bya to moe wersja jej starego,
ale by po przyjazny umiech, a nie taki sarkastyczny jaki mi posyaa przez
ostatnie kilka dni.- Wic, co o tym mylisz? Christian Bale ale z niego gorce
ciacho nie?
Chciaam wybuchn paczem i krzycze e szczcia, Tak! Faceci zaczynaj
mwi do mnie ponownie. Zamiast zachowa si tak jak miaam ochot,
postanowiam przyczy si do bliniaczek i zacz opowiada o nowym
chopaku.
Okej, wic mieli racj. Stark by adny. By rednio wysoki, nie tak wysoki jak
mj byy, rozgrywajcy Heath, lub raco wysokich jak mj kolejny byy tym
razem wspaniay, mody wampir Erik. Nie by jednak niski. By tak naprawd
wysokoci Damiana. By szczupy, ale pod star bawenian koszulk widziaam
minie, a jego ramiona zdecydowanie byy dobrze zbudowane. Mia sodkie,
rozczochrane wosy faceta, byy koloru piaszczystego takiego midzy blond a
brz. Jego twarz bya w porzdku, mocno zarysowanym podbrdek, prosty nos,
due brzowe oczy i adne usta. Wic po przeprowadzeniu dogbnej analizy
stwierdzam e Stark jest cakiem niezym chopakiem. Poniewa chciaam go
przejrze zdaam sobie spraw, e nie mona go uwaa na pierwszy rzut oka
oni na zego ani za godnego zaufania. Przenis si do innej szkoy wszystko
czyni celowo, ale jego rozwaga sza w parze z sarkazmem. By czci wiata
ale i zarazem nie pasowa do niego.
Tak to dziwne, e wyrobiam sobie o nim zdanie tak szybko.
- Myl, ze jest milutki- powiedziaam
- O mj Boe! Zdaem sobie spraw, kim jest!- Jack dysza
Stark znowu wzruszy ramionami. -Nigdy za nimi nie przepadaem. S one zbyt
puszczalskie na mj gust.
Usyszaam jak obie bliniaczki prychny.
- Koty to niezalene stworze,- zacz Damian, syszaam dwik wykad
nauczyciela w jego gosie i wiedziaam, e moja misja, aby zmieni temat
odniosa sukces- Wszyscy wiemy, oczywicie, e byy czczony w wielu
staroytnych kulturach wiata, ale wiemy rwnie, e byy wywyszane ponad.
- Uh, przepraszam, e przerywam,- powiedziaam wstajc i przytrzymujc Nale
aby nie rzucia si na Ducha- Ale obiecaam Afrodycie, e zobacz si z ni
przed posiedzeniem rady. Zobaczymy si tam?
- Tak, w porzdku
- Chyba
- Wszyscy
Przynajmniej usyszaam co w rodzaju poegnania.
Daam Starkowi przyjaznym umiechem. -Mio byo ci pozna. Jeli bdziesz
potrzebowa co dla Ducha, zgo si do mnie. Niedaleko std jest sklep
zoologiczny. Maj tam wiele yczy dla kotw, ale zao si, e dla psa te si
co znajdzie.
- Dam ci zna- wiedzia
A potem Damian powrci do swojego wykadu o kotach. Stark da mi szybkie
mrugnicie, a ja puciam oko powrotem do niego. Kiedy doszam prawie do
drzwi ktre prowadziy na zewntrz zdaam sobie spraw, e umiechaam si
jak gupia zamiast martwi si, e jak ostatnio byam na zewntrzny to
wydawao mi si, e co mnie atakuj.
Staem przed duymi drzwiami dbowymi ktre prowadziy do Special Needs
Special, kiedy grupa synw Erebus Warriors schodzia schodami w d, ktre
prowadziy do jadalni personelu na drugim pitrze.
- Kapanko- kilku z nich powiedziao gdy dostrzegli mnie, i wtedy caa grupa
zacza z szacunkiem mi si skania.
Zaczam nerwowo im si odwdzicza.
-Kapanko pozwl, e otworze zacienie drzwi- powiedzia jeden ze starszych
wojownikw.
- Oh, dzikuje- powiedziaam, a nastpnie w nagy natchnieniu dodaamZastanawiam si, czy ktry z was mg by pj ze mn powrotem do
akademika i da mi list nazwisk wojownikw, ktrzy bd przydzieleni do
pilnowania akademika dziewczt. Myl, e mogy bymy sprawi aby czuli si
bardziej jak w domu gdybymy wiedziay jak si nazywaj.
- To nie taka za myl, moja pani- powiedzia starszy wojownika, ktry wci
trzyma mnie za drzwi.
- Bya bym szczliwa jakbym dostaa tak list.
I umiechajc si i podzikowaam mu. Caa drog do akademika dziewczt,
mwi uprzejmie o wojownikach, ktrzy wyznaczeni byli aby nas chroni,
podczas gdy ja kiwaam gow i nie kiedy si odzywaam, oraz prbowaam
obserwowa ciche nocne niebo.
Nic nie zaguszao ciszy, ale nie mogam pozby si uczucia, e kto albo co
mnie obserwuje.
Tumaczenie: magdusia16
Rozdzia 4
Ledwie dotknam swojej klamki kiedy zostaam pocignita przez otwarte
drzwi i Afrodyta chwycia mnie za nadgarstek i spytaa Czy moesz ruszy
swj tyek? Cholera, jeste wolna jak grube dziecko o kulach, Zoey.- Wcigna
mnie do pokoju i mocno zatrzsna drzwi za sob.
- Nie jestem powolna, i masz mi cholernie duo do wyjanienia.
powiedziaam- Jak si tu dostaa? Gdzie jest Stevie Rae? Kiedy twj znak
wrci? Co?- Mj acuszek pyta zosta przerwany przez natarczywe pukanie
w moje okno.
-Po pierwsze jeste kretynk. To jest Dom Nocy nie szkoa publiczna w Tulsa.
Nikt nie zamyka na klucz drzwi, wic weszam do twojego pokoju. Po drugie, ,
Stevie Rae jest tam- Afrodyta przesza niedbale obok mnie i podbiega do okna.
Wanie staam patrzc na ni jak podciga grube zasony i zacza otwiera
cikie okno. Udzielia mi rozdranione spojrzenie ponad swoim ramieniem i
rzeka Hej! Troch pomocy by nie zaszkodzio.
Cakowicie zdezorientowana podeszam do okna. Wystarczyo, e obie
szarpnymy a okno si otworzyo. Wpatrywaam si na zewntrz z ostatniego
pitra starego surowego kamiennego budynku, ktry wyglda bardziej jak
zamek ni jak akademik. Bya pna grudniowa noc, wci zimna i ponura, a
teraz nawet prbowa pada niezdecydowany deszcz. Mogam zobaczy tylko
wschodni cian przez ciemno i okrywajce drzewa. Zadraam co byo
dziwne bo jako adeptce rzadko kiedy byo zimno. Spojrzaam na moje drzewo
- miejsce mocy i chaosu. Obok mnie Afrodyta westchna i pochylia si eby
przez okno wej na mur.
- Przesta si wygupia i chod tu. Masz zamiar mnie zapa a co waniejsze,
wilgo zamierza mocno zakrci moje wosy.
Kiedy Stevie Rae ukazaa si, prawie posikaam si.
umarych adeptw . Stevie Rae prawie zostaa jednym z nich skpych, peny
nienawici, i niebezpiecznych. Ale dziki temu, e Bogini obdarzya j
poczeniem z ziemi udao jej si zachowa czstk czowieczestwa.
Wymkna si stamtd. Z pomoc Afrodyty (ktra rwnie otrzymaa
powinowactwo z ziemi) utworzylimy krg i dziki Nyks wyleczylimy Stevie
Rae.
Bogini mam pomoga, ale podczas taj operacji wygldao to tak, jakby Afrodyta
musiaa umrze aby ocali Stevie Rae, dla dobra ludzkoci. Na szczcie to
tylko tak wygldao. Na szczcie Afrodycie znikn tylko znak, a u Stevie Rae
ukaza si cudownie kolorowy i wypeniony co oznaczao, e ukoczya
przemian w wampira. Warto jednak wspomnie, e jej znak jest zupenie inny
ni u wampirw po przemianie zamiast tradycyjnego szafirowego koloru jest
kolorowy. Jej znak by jaskrawo szkaratny- koloru wieej krwi.
- Hej, Ziemia do Zoey. Jest tam kto?- Gos Afrodyty przerwa moje
rozmylania- To twoja BFF(Najlepsza przyjacika na zawsze). Ona nie chce ci
straci.
Mrugnam. Chocia mylaam e cigle gapiam si na Stevie Rae, tak dawno
jej nie widziaam. Staa na rodku pokoju, ktry by rwnie jej pokojem zanim
umara, przed jej mierci ten widok by by naturalny ale teraz doprowadzi j
do ez, wpatrywaam sie we mnie z duymi zapakanymi oczami.
- Oj kochanie, przykro mi- podbiegam do niej i przytuliam j- To musi by
trudne, by tu z powrotem.
Bya dziwnie sztywna w moich ramionach, odsunam si troszk aby muc na
ni spojrze.
Wyraenie jej twarzy zmrozio mi krew w yach. zy w oczach zostay
zastpione gniewem. Zastanawiaam si przez chwile dlaczego jej gniew
wyglda znajomo. A potem zdaam sobie spraw. Wygldaa jak Stevie Rae
przed odprawieniem rytuau ktry pozwoli jej si sta wampirem. Zrobiam
krok do tyu.
Afrodyta spojrzaa na mnie ze staa jak dla niej arogancj na twarzy ktra jak
tarcza okry j. Straszne nawiedzone cienie pokryy pikna twarz i rce jej si
trzsy, zaoya kosmyk swoich wosw na ucho i powiedziaa.
- Zobaczyam jak wampiry zabijaj ludzi i ludzi zabijajcych wampiry.
Widziaam wiat peny nienawici, przemocy, ciemnoci. A w tej ciemnoci
widziaam istoty ywe ktre byy straszne ale nie powiem ci czym byy. Bo ja
nawet nie mogam na to patrze. Widziaam koniec wszystkiego.
Gos Afrodyty by nawiedzony jak jej twarz.
- Powiedz jej, wszystko- powiedziaa Stevie Rae gdy Afrodyta si zatrzymaa i
byam zaskoczona prob w jej gosie- Powiedz jej dlaczego to wszystko si
stao.
Kiedy mwia czuam jak by jej sowa byy odamkami szka wbijanymi w moje
serce.
- To wszystko si stao poniewa umara, Zoey. Twoja mier to spowodowaa.
Tumaczenie magdusia16
Rozdzia 5
- Ach, do diaba, - powiedziaam, a nastpnie ugiy si pode mn kolana i
musiaam usi na ku. W uszach dziwnie mi brzczao i trudno byo mi
oddycha.
- Wiesz to wcale nie musi si wydarzy- Stevie Rae powiedziaa, klepic mnie
po ramieniu- Przecie Afrodyta widziaa twoj babcie, Heath i nawet mnie jak
drugi raz umieram. I adna z tych rzeczy si nie wydarzya. Wiec moemy na to
nie pozwoli.- spojrzaa na Afrodyt Prawda?
Afrodyta wiercia si niespokojnie.
- Ach, do diaba- powiedziaam po raz drugi. Potem zmusiam si do rozmowy
przez cinite strachem gardo.- Co rnio t wizj o mnie od poprzednich
jakie miaa?
- Faktycznie ta wizja bya jaka inna poniewa jestem czowiekiem-powiedziaa
wolno- To bya pierwsza moja wizja od czasu kiedy staam si czowiekiem. W
sumie nie wygldaa inaczej ni te ktre miaam jako adeptka.
-Ale- podpowiedziaam
Wzruszya ramionami.
- Ale czuem si inaczej
- Jak to?
-Czuam si zdezorientowana, bardziej emocjonalna, taka zmieszana. Dosownie
i nie zrozumiaam niektrych rzezy ktre zobaczyam. To znaczy nie chciaam
uwierzy w to co widziaam, w to co si dziao wok mnie w ciemnoci.
- To nie moe by dobre,- powiedziaa Stevie Rae
- Co? To nie ma sensu. Dlaczego Loren mia udawa twojego chopaka kiedy
bya sama?- spytaa Stevie Rae
-Proste- powiedziaa Afrodyta- Zoey musiaa skrywa uczucia kiedy nie bya
sama a widziaa Lorena, w kocu by nauczycielem. Przypuszczam e nie
powiedziaa adnemu ze swoich gupich przyjaci , e bawia si w z
uczennice z profesorem Blake. Domylam si te, e Neferet naprowadzia
naszego Erika, tak aby znalaz si w odpowiednim czasie kiedy to Loren by z
Zoey, co mu si raczej nie spodobao.
-Hej, jestem tutaj. Nie musicie o mnie mwi jak bym wysza z pokoju.
Afrodyta prychna Jeli moje domysy s prawd, to na twoim miejscu wysza
bym z pokoju.
-Twoje domysy s suszne-przyznaam niechtnie- Neferet zadbaa o to aby
Erik przyszed do mnie kiedy byam z Lorenem.
-Cholera! Nic dziwnego, e dziaa jak pijany- powiedziaa Afrodyta
-Co? Kiedy?- spytaa Stevie Rae
Westchnam Erik przyapa mnie z Lorenem. By wcieky.
Potem
dowiedziaam si, e Loren by naprawd z Neferet i o mnie nie dba, chocia
skojarzy si ze mn.
- Skojarzy! Shit! powiedziaa Afrodyta
- Byam wcieka- zignorowaam Afrodyt. To byo ju wystarczajco okropne.
Z pewnoci nie chciaam rozmyla nad szczegami.- Ryczaam kiedy
przysza Afrodyta, bliniaczki, Damian, Jack i
- O cholera i Erik. To byo wtedy kiedy okazao si e paczesz pod drzewemprzerwaa Afrodyta
Znowu westchnam, zdaam sobie spraw, e nie jestem w stanie jej
ignorowa- Tak. wtedy Erik ogosi informacje o Lorenie i mnie wszystkim.
- Och, wietnie mam za zadanie ocali wiat?- no i super ode mnie zaleay losy
wszechwiata. Chce do pieka.
Tumaczenie: magdusia16
Rozdzia 6
- Tak trzeba ratowa wiat ale bdziemy z tob Zoey- powiedziaa Stevie Rae
siadajc koo mnie z powrotem na ku.
-Nie. Nie moesz zosta z ni. Musisz si std wynosi pki nie wymylimy co
zrobi z reszt twoich znajomych, powinni si troch zastanowi nad swoj
higien, s okropni- powiedziaa Afrodyta, Stevie Rae zmarszczya brwi.
-Co? Jacy znajomi?- zapytaam
-Nie rozumiesz Afrodyto. Kiedy jeste umarym a waciwie nie umarym, nie
mylisz o swoim wygldzie czy zapachu.- powiedziaa Stevie Rae- Plus, wiesz,
e oni s teraz lepsi i nosz rzeczy ktre im kupia.
- Dobra, twoi znajomi nie dbaj za bardzo o higien. Co to za jedni?- zapytaa i
wtedy doszo do mnie o kim mowa - Stevie Rae nie chcesz mi powiedzie e
znowu zadajesz si z tymi stworami z tunelu.
- Nie rozumiesz Zoey
- Tumaczc: Tak, Zoey nadal zadaj si z tymi potworami z tunelupowiedziaa Afrodyta udajc akcent Stevie Rae
- Przesta- odruchowo powiedziaam do Afrodyty po czym zwrciam si do
Stevie Rae- Nie rozumiem. Dlaczego znowu si z nimi spotykasz.
Stevie Rae odetchna gboko- Myl e przez swj znak- wskazaa na swj
szkaratny tatua- Powinnam by z reszt osb z szkaratnymi znakami, aby
pomoc im w przemianie.
- Tamte nie umare dzieci te maja szkaratne znaki tak jak ty?
Wzruszya ramionami i spojrzaa zakopotana Nie do koca. Jestem jedyna
ktra ma wypeniony znak co oznacza, e przeszam przemian. Ale zarys
- Nie zawsze trzeba robi to co jest atwe. Nie obchodzi mnie, co musimy
zrobi, lub co mam zrobi. Nie jestem Neferet i nie zamierzam ich
wykorzystywa.- powiedziaa stanowczo Stevie Rae
Po przez sowa Stevie Rae co zrozumiaa i zadraam. Mj organizm mwi e
to do czego dosza jest prawd - O mj Boe! Dlatego Neferet chciaa aby
umarli uczniowie wrcili jako nie umarli. Chce ich wykorzysta w walce
przeciwko ludziom.
- One stay si niemiertelne jaki czas temu, a profesor Nala i Loren zostali
zabici niedawno wic Neferet wypowiedziaa wojn partyzanck.
Nic nie odpowiedziaam. Nie mogam. Moje myli byy zbyt straszne aby je
wypowiedzie. Baam si, e jeli sylaby zo si w sowa to jeszcze same
zabior si do walki i zniszcz nas wszystkich.
- Co si dzieje?- zapytaa Afrodyta ktra bya wystarczajco blisko mnie aby
widzie moj twarz.
-Nic-powiedziaam, a potem uporzdkowaam sobie to co chce powiedzie aby
mnie zrozumiay Po prostu wydaje mi si, e Neferet tworzya swoje prywatne
wojsko do walki, majc nadzieje, e kiedy bdzie moliwo wypowiedzenia
wojny ludziom. Widziaam jak tuz przed mierci Elliotta bya z nim. To byo
obrzydliwe jak miaa nad nim kontrol.- zadraam przypominajc sobie zbyt
wyranie scen jak Neferet kazaa Elliottowi si przedni skoni a nastpnie pi
jej krew w nie zby seksualny sposb. To by strasznie obrzydliwy widok.
- Dlatego musz wrci do nich powiedziaa Stevie Rae Musz wiedzie, e
zaley mi na nich, pokaza im e mog si zmieni. Musz pozna prawd,
zanim Neferet dowie si o zmianie ich znakw, ona cigle prbuje je
kontrolowa. Myl, e mog by w porzdku, znowu by sob.
- A co z tymi ktrzy nigdy nie byli w porzdku? Zoey pamitasz na przykad
adepta Elliota? By przegrany za ycia i przegrany zosta jako nieumarty. On
zostanie przegrany nawet jeli uda mu si zmieni i jego znak wypeni si
szkaratem- westchna Afrodyta kiedy Stevie Rae spojrzaa na ni- Co, prbuje
pokaza, e nie wszyscy byli w porzdku. Moe niektrych nie warto ratowa?
- Afrodyto nie jestemy od tego aby wybiera kogo warto uratowa a kogo nie.
Moe si okaza, e kto by normalny przed mierci a teraz ju nie.powiedziaa Stevie Rae Musz ocali tylu ile mi si uda
- Nyks-powiedziaam na co obie spojrzay na mnie z zapytaniem na twarzy
Nyks wybiera kto jest do ocalenia. Nie ja, nie Stevie Rae, nawet nie ty Afrodyto.
-No tak zapomniaam o Nyks- powiedziaa Afrodyta i odwrcia wzrok aby
ukry bl w oczach. Szkoda tylko e nie martwi si o ludzkie dzieci.
- To nieprawda- powiedziaam- Nyks nadal myli o tobie, Afrodyto. Bogini
jeste potrzebna tutaj. Jeli by o ciebie nie dbaa zabraa by twoje wizje kiedy
zabraa twj znak.- mwic miaam wraenie e mwiam co trzeba ale nie
miaam pojcia jak na to wpadam. Wiedziaa jedno cho bya strasznie
upierdliwa, ale z jakiego powodu bya bardzo wana dla bogini.
Afrodyta spojrzaa na mnie Przypuszczasz to czy wiesz?
-Wiem- powiedziaam ale nadal si we mnie wpatrywaa
-Obiecujesz?- spytaa
-Obiecuje
-C, wszystko adnie, piknie Afrodyto- zacza Stevie Rae- ale nie jeste
zupenie normalna
-Ale jestem atrakcyjna, myje si, nie chodz po ohydnych starych tunelach
warczc i klapic zbami na zwiedzajcych.
- No tak to mi co przypomniaa. Dlaczego poszlicie do tych tuneli?- zapytaam
Afrodyt.
Ona przewrcia oczami Poniewa panna K 95,5 FM tam wanie mnie
zaprowadzia.
Przypomniaam sobie jak straszny i brudny by ten tunel- Stevie Rae moe warto
by si rozejrze nad innym miejsce dla ciebie i twoich czerwonych adeptw?
-Nie!- powiedziaa szybko, a potem umiechna si przepraszajco- Nam w
tym tunelu jest naprawd dobrze. Moe nie jest adnie ale znajduje si pod
ziemi gdzie ja i inni czuj si dobrze. Po prostu musimy by we wntrzu ziemi.
spojrzaa na Afrodyt ktra marszczya nos- Tak, wiem nie jestem normalna
ale sama to powiedziaa.
- Stevie Rae- zaczam- Cakowicie si z tob zgadzam, nie ma nic zego w
byciu nie normalnym. Spjrz na mnie- machnam rk na moje liczne tatuae,
ktre zdecydowanie nie byy normalne.- Jestem krlow nie normalnych, aby o
tym mwi trzeba najpierw ustali co si kryje pod pojciem nie normalni.
- To jest dobrze powiedziane- powiedziaa Afrodyta
- Dobrze, nie wiem jeszcze wszystkiego o sobie. Przeszam przemian kilka dni
temu, ale wiem, ze posiadam jakie zdolnoci jakie nie maj normalne dorose
wampiry.
-Jak- podpowiedziaam
-Jak co w rodzaju kameleona, staam si czci kamienia aby wej po cianie
akademika. Ale moe jestem w stanie tak zrobi ze wzgldu na swoje
powizanie z ziemi.
Skinam gow biorc to pod uwag- To ma sens. Dowiedziaam si e mog
poczy si z rnymi elementami na przykad z mg i sta si mniej lub
bardziej niewidzialna.
Stevie Rae rozjaniaa- O tak. Pamitam jak bya praktycznie niewidoczna,
kiedy do mnie przysza.
- Tak. Wic moe taka zdolno nie jest nienormalna. Moe wszystkie wampiry
z poczeniem z ywioami maj takie zdolnoci.
-Masz na myli, e co jest tylko biae, albo tylko czarne- powiedziaa Stevie
Rae- Bardzo mao wiem o sobie, o wampirze w ktrego si zmieniam i to
troch mnie przeraa.
- Nie martw si mamy duo czasu aby si dowiedzie
Stevie Rae umiechna si i wzruszya ramionami- c, musicie si dowiedzie
same, bo ja naprawd musz i- wstaa i zacza i w stron okna.
-Trzymaj si . Mamy wiele do zrobienia. Nie wiem kiedy znowu si spotkamy,
przerwa zimowa si koczy, wszyscy adepci wracaj co oznacza, e bdzie i
wicej wampirw, nie wspominajc o Synach Erebusa i caej wojnie przeciwko
ludziom, naprawd ciko bdzie si wyrwa z terenu szkoy. Do zobaczenia.
zrobio mi si duszno i przykro, tak wiele si dziao.
- Nie martw si, Z. nadal mam telefon ktry mi daa wystarczy, e zadzwonisz
a ju si pojawi o kadej porze.
- To znaczy zawsz, kiedy nie ma soca- powiedziaa Afrodyta pomagajc mi
otworzy okno dla Stevie Rae.
- Tak o to mi chodzio- powiedziaa parzc na Afrodyt- Wiesz e jeli nie
chcesz tu zosta i udawa moesz i ze mn
Zdziwiam si e byo j sta eby oferowa Afrodycie miejsce pobytu tak
miym gosem. Mwia to jak moja najlepsza przyjacika ktr znaam i
kochaam i czuam sie w gbi ducha zazdrosna i miaam jednak nadzieje e
tylko gra tak mia.
-Naprawd moesz i ze mn- powtrzya Stevie Rae kiedy Afrodyta nic nie
odpowiedziaa i dodaa co co wydawao si dziwne jak dla mnie.- Wiem jak to
jest udawa. Nie musiaa by tego robi w tunelu.
Spodziewaam, e Afrodyta bdzie z niej szydzi i zacznie wymiewa
czerwonych adeptw, braku higieny, ale nie zaskoczya mnie jeszcze bardziej
ni oferta Stevie Rae.
- Musze tu zosta i udawa e nadal jestem adeptk. Nie mog zostawi Zoey
samej. A jako nie mam zaufania do gej chopakw i bliniaczek. Ale dziki
Stevie Rae
Umiechnam si do Afrodyty Nie musisz udawa miej
- Nie prbuje by mia, tylko praktyczne. wiat stoi w obliczu wojny. A co za
tym idzie wszyscy poc si, walcz, zabijaj si nawzajem. To nie pozwala
zadba o wosy czy paznokcie.
Afrodyto- powiedziaam zmczona- Byo mio, nie jest le
- Tak mwi krlowa nie normalnych- zaartowaa Afrodyta
- Oznacza to, e ona jest krlow, a ty dziewczyn z wizjami- powiedziaa
Stevie Rae. Po czym szybko si przytuliymy- Bye, Z. zobaczymy si wkrtce,
obiecuje.
Przytulia j z powrotem, moje kochanie, bya jak dawniej, brzmiaa jak
dawniej, i powiedziaam- Bdzie dobrze. Zobaczysz, wszystko bdzie w
porzdku.
Potem wysza przez okno. Przygldaam si jak zaczyna schodzi w d
akademika. Autentycznie jej ciao si pomarszczyo ze wygldaa jak ciana
budynku i praktycznie znikna. Gdybym nie wiedziaa e tam jest nawet bym
jej nie zauwaya.
- Jest ja jaszczurka ktra zmienia kolor zalenie od otoczenie- powiedziaa
Afrodyta
-Kameleon- powiedziaam- Tak nazywa si ta jaszczurka
- Czy na pewno. Stevie Rae kameleon, kiepsko brzmi
Zmarszczyam brwi- Jestem pewna. A teraz przesta by taka przemdrzaa i
pom mi zamkn okno.
Rozdzia 7
- Chcemy z tob porozmawia, Z- powiedzia Damian
- Bardzo cieszymy si, e widzimy j z tob- powiedzia Shaunee wpatrujc si
w Afrodyt
- Uwaaj jak bdziesz wychodzi bo moesz dosta drzwiami w ten swj chudy
tyek- powiedziaa Erin
Widziaam jak bl bysn na twarzy Afrodyty Dobrze, pjd sobiepowiedziaa
- Afrodyta, niegdzie nie idziesz- musiaam poczeka aby bliniaczki doszy do
siebie zanim mogam mwi dalej- Nyks dziaa silnie w yciu Afrodyty. Czy
ufamy wyborom Nyks?- zapytaam patrzc na kadego z moich przyjaci
- Tak, oczywicie e jej ufamy- powiedzia Damian do nas wszystkich
- Jeli tak to musicie zaakceptowa Afrodyt jako jedn z nas- powiedziaam
Nastaa chwila ciszy pod czas ktrej bliniaczki, Jack i Damian wymienili
spojrzenia, a nastpne Damian rzek- Czyli mamy przyzna e Afrodyta jest
wybrana przez Nyks, ale prawda jest taka, e jej nikt z nas nie ufa.
- Ja jej ufam- powiedziaam, no moe jej nie ufaam w stu procentach, ale Nyks
pracowaa, za jej porednictwem.
- Co jest ironiczne, bo masz problem z zaufaniem- powiedziaa Shaunee
-Gupie stado, przez was nawet nie mog przeklina- powiedziaa AfrodytaMoecie powiedzcie jednym tchem: Oh, tak! Ufamy Nyks! a nastpnie
mwicie, e macie problemy z zaufaniem Zoey. Modej adeptki, ktra jest
najbardziej wyrniona przez Nyks, aden adept czy nawet wampir nie jest tak
utalentowany jak ona. Gdzie tu logika?- Afrodyta przewrcia oczami.
umiechu.
Moe
-Ja? Dlaczego ja? Dlaczego mam znale sposb abymy mogli wydosta si ze
szkoy?
- Poniewa jeste mod super utalentowan bohaterk. Ja jestem po prostu
bardziej atrakcyjna pomocniczk. No i jeszcze ta grupka twoich sug.
- wietnie- powiedziaam
-Hej nie stresuj si, wymylisz co. Zawsze to robisz.
Zamrugaam zdziwiona na ni- Twoje wiara w moje umiejtnoci mnie
szokuje.- wgldaa jakby nie artowaa. To znaczy wygldaa jakby wierzya e
dam rad to wszystko uporzdkowa.
-Musi to tu by- odwrcia si powrotem do poszukiwania w zamieconej
szafie- Wiem lepiej ni ktokolwiek inny jak bardzo jeste obdarowana przez
Nyks. Ze jeste silna, bla bla, wszystko. Wic co wymylisz. W kocu! Boe
chciaa bym aby pozwolili mie tu gosposie. Nigdy nie mog nic znale kiedy
jestem zmuszona posprzta sama.- Afrodyta wyja zielona wiece w zielonym
szkle dekoracyjnymi fantazyjn zapalniczk.
-Musze ci pomc dowiedzie si czego o wiecy?
-Nie geniuszu. Czasami naprawd zastanawiam si czy Nyks dokonaa
waciwego wyboru.- podaa mi zot zapalniczk- Chce eby mi pomoga
dowiedzie si czy nadal mam powizanie z ziemi.
Tumaczenie: magdusia16
Rozdzia 8
Patrzyam jak Afrodyta trzyma zielon wiece. Jej twarz bya blade a usta
bardzo cienkie. -Nie prbowaa przywoa ziemi odkd stracia znak?zapytaa delikatnie
Potrzsna przeczco gow i nadal wygldaa jakby bola ja brzuch.
-Dobrze, masz racj, mog sprawdzi czy nadal masz powizanie z ziemi tylko
musze utworzy krg.
-O tym wanie mylaam- Afrodyta wzia gboki oddech- No to zaczynajmypodesza do ciany naprzeciwko ka. Staa trzymajc wiece. Jestem na
pnocy.
-Dobrze- podeszam do Afrodyty, potem stanam zwrcona na wschd
zamknam oczy i zaczam- Napeniasz nasze puca i dajesz nam ycie.
Wzywam powietrze do naszego krgu.- nawet bez tej wiecy Damiana i jego
obecnoci czuam natychmiast lekk bryz wiejca po moim ciele.
Otworzyam oczy i zwrciam si w moje prawo chodzc po okrgu,
zatrzymaam si skierowana na poudnie.- Ogrzewasz nas i utrzymujesz nas w
bezpieczestwie i cieple. Wzywam ogie do naszego krgu.- umiechnam si
jak ogie rozgrza powietrze wok mnie, poczyy si dwa ywioy.
Przemieszczajc si ponownie w prawo, zatrzymaam si skierowana na zachd.
- Myjesz i gasisz nas. Wodo przybd do naszego krgu.- natychmiast poczuam
chd niewidzialnych fal na swoich nogach. Umiechnam si i podeszam do
Afrodyty.
-Gotowa?- zapytaa
Skina gow, zamkna oczy podniosa zielon wiece ktra odzwierciedlaa
jej element.
- Wybacz mi, Nyks!- zawoaa- Zrobiam wiele gupich rzeczy i tak wiele
bdw popeniam. Przepraszam za wszystko. Nie winie Ci za odebranie mi
znaku i mojego powizania z ziemia. Wiem e nie zasuguje na adne z nich.
-Crko ty mnie le zrozumiaa. Nie usunam ci znaku. Bya to sia twojego
czowieczestwa, dziki niej uratowaa Stevie Rae ale te dziki niej spalia
znak. Czy tego chcesz czy nie zawsze bdziesz bardzie wyjtkowa ni kady
inny czowiek i dlatego wanie bardzo ci kocham. Ale nie sdz, e jeste
teraz tylko czowiekiem moje dziecko. Jeste ponad tym ale dokadnie co to
znaczy musisz odkry i wybra samema. Bogini podniosa rk na nogi
Afrodyt.- Chc aby te zrozumiaa, e powinowactwo z ziemi nigdy nie
naleao do ciebie, crko. Po prostu podarowaam ci je aby przytrzymaa je dla
Stevie Rae. Widocznie ziemia nie moga tak naprawd y w niej dopki nie
zostao przywrcone jej czowieczestwo. Komu innemu mogam zaufa i
przekaza tak cenny dar aby by bezpieczny zanim Stevie Rae odzyska
czowieczestwo.
- Wic nie ukaraa mnie?- spytaa Afrodyta
- Nie crko. Karzesz siebie bez mojej pomocy- powiedziaa agodnie Nyks
- I nie nienawidzisz mnie?- spytaa Afrodyta szeptem
Umiech Nyks by promienny i smutny- Jak ju wspominaam kocham ci
Afrodyto, i zawsze bd.
Tym razem wiedziaam, e zy ktre pojawiy si na twarzy Afrodyty to zy
radoci.
-Oboje macie duga drog przed sob. Na wiele z wypraw wybierzecie si
razem. Zaleycie od siebie. Suchajcie swojej intuicji. Ufajcie cichemu
agodnemu gosie wewntrz was.
Bogini wrzucia si do mnie- U-we-tsi-a-ge-ya jeszcze wiele niebezpieczestw
przed tob
- Wiem. Nie chcesz tej wojny.
-Ale mona powiedzie, e Neferet pomaga kto inny. Czy to oznacza, e nie
jest twoj najwysz kapank?
-Neferet opucia moj drog, zamiast tego wybraa chaos.- obraz bogini znikaAle pamitaj to co daam nigdy nie zabior. Wic nie lekcewa siy Neferet .
Nienawi ktra prbuje si w niej obudzi jest niebezpieczn si.
-To mnie przeraa, Nyks. Zawsze jestem zakrcona- jknam- Szczeglnie
ostatnio
Bogini umiechna si ponownie- Twoja niedoskonao jest czci twojej
mocy. Spjrz na sile tej ziemi i na historie twojej babci, ludzie s odpowiedzi.
- Byoby bardziej bezpiecznie gdyby po prostu powiedziaa mi to co powinnam
wiedzie i co naley zrobi- powiedziaam
- Tak jak wszystkie moje dzieci musisz znale wasn ciek, dziki temu
bdziesz moga wybra midzy mioci a chaosem.
-Czasami mio i chaos wydaje si tym samym-powiedziaa Afrodyta.
Wiedziaam, e staraa sie mwi z szacunkiem ale mona byo dostrzec nutek
irytacji w jej gosie.
Nyks nie skomentowaa jej myli. Bogini po prostu skina gow i
powiedziaa: -Rzeczywici, ale jeli przyjrze si gbiej wida, e cho mio i
chaos s zarwno potne jak i powabne rni si tak jak wiato ksiyca od
wiata sonecznego. Pamitajcie Nigdy nie jestem daleko od waszych serc
moje drogie crki.
Z ostatnim byskiem poyskujcego srebrnego wiata, Bogini znikna.
Tumaczenie: magdusia16
Rozdzia 9
- Co za bzdura. Chaos i mio s takie same ale nie dokocza. Neferet ma jej
moc, ale nie sucha Nyks. Prbuje obudzi co niebezpiecznego. Co to oznacza?
to jest co w rodzaju przebudzenie zagroenia w postaci wojny z ludmi, czy
te dosownie ona prbuje obudzi potworne stworzenia ktre zjedz nas
wszystkich? Tyle rzeczy przyprawiajcych o gsi skrk mnie drczy a ja
nawet nie miaam okazji dowiedzie si czegokolwiek. A niech to!- paplaam
kiedy razem z Afrodyta wybiegymy z pokoju. Prawdopodobnie spnimy si
na posiedzenie rady.
- Nie patrz na mnie. Mam wasne zagadki do rozwizania. Jestem czowieka, ale
nie jestem? Co to oznacza? I jak moja ludzko moe by bardzo wana, ja
nawet nie lubi ludzi?- Afrodyta westchna bawic si wosami-cholera, moje
wosy wygldaj strasznie- odwrcia gow na mnie- Czy wida e pakaam?
-Wygldasz dobrze.
- Shit wiedziaam. Jestem straszna
-Afrodyto powiedziaam wygldasz dobrze.
- Tak, dobrze jest w porzdku dla wikszoci ludzi. Dla mnie jest to straszne.
-Dobrze, wic nasza niemiertelna Bogini Nyks objawia si nam a ty mylisz jak
wygldasz?- potrzasnam gow, to bardzo pytkie nawet jak na Afrodyt.
- Tak to byo niesamowite. Nyks jest niesamowita. Nigdy nie powiedziaa, e
nie byo. Wic o co ci chodzi?
- Chodzi mi o to, e po wizycie Bogini pasowao by co zrobi. Nie wiem moe
s waniejsze sprawy ni twoje wosy- powiedziaam zdenerwowana. Czy ja z
tym dzieciakiem miaam powstrzyma wszelkie zo? Jasne, Nyks musiaa by
tak absolutnie tajemnicza. Rozmowa z ni to niedopowiedzenie.
-Nyks wie dokadnie jak j kocham, a pyzatym ona kocha mnie tak jak
jestem- machaa rekami w gr i w d-Tak, naprawd uwaasz e moje wosy
s idealne?
- Tak s idealna jak twoja pytka idiotyczna postawa- powiedziaa
-Dobrze, ju czuje si lepiej.
Zmarszczyam brwi i spojrzaam na ni ale nic nie powiedziaa, schodziam
popiesznie po schodach do pokoju rady, ktry by naprzeciwko biblioteki.
Nigdy nie byam w tym pokoju, ale zagldaam do niego do czsto. Kiedy by
pusty rzadko zamykano drzwi a jak wychodziam z biblioteki nie mogam si
powstrzyma i spogldaam na pikny okrgy stu, ktry dominowa wewntrz
pomieszczenia. Powanie to miaam nawet zamiar spyta Damiana czy ten
okrgy st mg nalee do krla Artura i Camelotu. On by odpowiedzia
raczej nie ale nie na pewno.
Dzisiaj pokj rady nie by pusty. By wypeniony wampirami i Synami Erebusa,
i oczywicie kilkoma adeptami ktre byy prefektami. Na szczcie
wlizgnlimy si poniewa przy drzwiach sta Darius ktry ustawia innych
obok siebie. Afrodyta umiechna si zalotnie a ja stumiam westchnienie,
spojrzaa na mnie z proba czy moe z nim porozmawia. Zamiast jej
odpowiedzie chwaciam j i praktycznie zacignam na dwa puste miejsca
obok Damiana.
-Dziki za zajecie nam miejsca- szepnam do niego
-Nie ma problemu- szepn, dajc mi umiech. To uspokoio mnie i jaki sposb
ukoio moje nerwy.
Rozejrzaam si w koo stou. Afrodyta siedziaa na prawo od Damiana. Obok
niej bya Lenobia, profesor od nauki jazdy konnej. Rozmawiaa z Dragonem i
Anastasiom Lank-ford, ktrzy siedzieli przy niej. Po lewo od Damiana siedziay
bliniaczki. Skiny na mnie gowa, staray si zachowywa normalnie, ale
wiedziaam, e czuam bym si nerwowo na ich miejscu. Wiedziaem, e Rada
skadaa si z najbardziej wpywowych czonkw wydziau szkoy, wraz z
profesorami, ktrych wikszoci znam, ale nigdy nie byam w ich klasach i
naprawd nie wiem do cholery po co pojawili si tu Synowie Erebusa w tym
potny facet ktry zaj fotel w pobliu drzwi. By najwiksz osob jak
widziaam wrd ludzi i wampirw. Prbowaam na niego nie patrze i
wymyle jakie zada pytanie Damianowi, czy naprawd wojownicy mogli
wedug regulaminu by na posiedzeniu rady kiedy pochylia si nade mn
Afrodyta i szepna.- To Ate, przywdca Synowie Erebus. Darius powiedzia
mi, e pojawi si w dniu dzisiejszym. Jest jednym prawdziwym facetem,
przystojniak, nie?
Nim zdarzyam odpowiedzie, e jest raczej kilkoma porcjami facetw, tylne
drzwi si odtworzyy i wesza Neferet.
Mogam przysic e co jest nie tak, zanim ujrzaam kobiet, ktra wesza do
pokoju po niej. Twarz Neferet bya zazwyczaj nieprzejednana doskonaoci,
wicej bya zazwyczaj uosobieniem spokoju, chodu, opanowania. Ale Neferet
bya wstrznita. Jej pikne rysy twarzy wyglday jako mocniej, jakby z
wysikiem kontrolowaa si. Zrobia kilka krokw a nastpnie obrcia si by
zobaczy kto za ni wszed.
Jak inni zobaczyli jej szok, reakcja wampirw bya natychmiastowa i oczywista.
Synowie Erebusa podnieli si ze swoich miejsc ale rada zrobia to zaraz po
nich. Razem ze wszystkimi podnieli si Damian, bliniaczki, Afrodyta i ja
staram si aby to wygldao na automatyczne a nie e si do tego zmuszam.
Pene szacunku z rk na piersi i skiniecie gowa.
Dobra przyznaj e spojrzaam w gr aby przyjrze si nowemu wampirowi.
Bya wysoka i chuda. Jej skra bya koloru dobrze wypolerowanego drewna,
ciemna jak maho, bya gadka, bez adnej skazy, jedynie miaa skomplikowany
szafirowy znak ktry by niesamowity w ksztacie konturu wijcej si postaci
bogini, wszyscy profesorowie mieni wyhaftowane taki znak na kieszonce na
piersi. Kobieta by bardzo podobna do Bogini, ich ciaa rozcigay si w d jej
wydatnych koci policzkowych i wyduonym boku jej twarzy. Ramiona miaa
podniesione do gry, rce podnosia jakby chciaa dotkn pksiyca na jej
czole. Wosy miaa niemoliwie dugie. Sylwetk te miay podobn, a ona
miaa nakrycie z czarnego jedwabiu. Miaa due ciemne oczy, ktre miay
ksztat migdaw, dugi, prosty nos, i pene wargi. Prezentowaa si jak krlowa,
z bod uniesion do gry i jej spojrzenie przeszywao pokuj. Dopiero gdy wzrok
zatrzyma si na krtko na mnie i poczuam jego si i zdaam sobie spraw z
tego czego nie zauwayam wczeniej bya starym wampirem. Nie e bya
pomarszczona jak starzy ludzie. Wampir ten wyglda jak ona moe po
czterdziestce, ktre mona tumaczy jako wiekowy dla wampira. Ale nie miaa
pokrytej zmarszczkami skry, ktra by sprawiaa, e wyglda staro. To by sens
ycia i godnoci, ktre nosia, jak dobry kawaek drogiej biuterii ozdabiajcej
ciao.
-Witajcie - miaa wspaniay akcent. Brzmiao jak z Bliskiego Wschodu, ale nie.
Brytyjski, ale nie. Zasadniczo nie da si tego okreli, pyzatym nie tylko gos
miaa pikny ale i ciao piknie mwio. Jej gos wypeni cay pokuj.
Wszyscy automatycznie odpowiedzieli- Witaj
Potem umiechna si i nagle podobiestwo midzy ni a Nyks, ktra niedawno
umiechaa si do mnie byo tak ogromne e kolana si pode mn a ugiy a
potem mylaam e si przewrc bo skina gowa tam gdzie siedzielimy.
-Ona mi przypomina Nyks- szepna do mnie Afrodyta
Przynioso mi to ulg e nie tylko mi przypominaa, skinam gow w
odpowiedzi. Nie mogam nic powiedzie poniewa Neferet odzyskaa
panowanie i zacza mwi.
- Jak widz wszyscy jestecie zaskoczeni i uhonorowani przez niezapowiedziana
wizyt Shekinah w naszym Domu Nocy.
Syszaam ostry spowolniony oddech Damiana i wysaam mu pytajce
spojrzenie. Jak zwykle pan intelektualny mia przy sobie kawaek papieru i
dobrze zaostrzony owek, przygotowane aby muc zapisywa notatki z
posiedzenia rady. Szybko napisa par sw i dyskretnie pochyli kawaek
papieru abym moga je przeczyta: Shekinah = wysza arcykapanka
wszystkich wampirw
Rozdzia 10
Wydawao si, e przez dugi czas nikt nic nie mwi, ale prawdopodobnie
mino tylko kilka sekund. Ujrzawszy jak Neferet zachowa si dziwacznie
nawet wiedzc, e odwrcia si od Nyks i zajmowaa si czym naprawd
zym, jej zachowanie wstrzsno mn, jak osob tak potn, mona byo tak
cakowicie zniszczy.
Czy ona zwariowaa? Co si waciwie stao? Czy ciemno przed ktr mnie
ostrzegaa Nyks jest ciemnoci szalonego umysu wewntrz Neferet?
-Wasza Wysza Kapanka doznaa strasznych dowiadcze przez najblisze dnimwia Shekinah- Nie usprawiedliwiam jej bdnych pogldw ale rozumiem.
Czas ukoi jej rany tak samo jak dziaania miejscowej policji- jej oczy
powdroway w kierunku wojownikw- Ate mog cie prosi aby wprowadzi
ledczych w dochodzenie. Rozumiem e wikszo dowodw zostaa
zniszczona, ale moe wspczesna nauka pozwoli co odkry- Ate skin gow
a jej wzrok powdrowa na mnie- Zoey jak nazywa si ten uczciwy detektyw o
ktrym mwia?
- Kevin Marks,- powiedziaam
- Skontaktuje si z nim- powiedzia Ate
Shekinah umiechna si potwierdzajco. Potem kontynuowaa- Co do tego co
kady z nas zrobi- przerwaa i umiechna si jeszcze szerzej- Tak mwi
nas poniewa zdecydowaam si pozosta dopki Neferet nie dojdzie do siebie.
Rozejrzaam si szybko wok stou, prbujc oceni reakcje innych na
niespodziewane ogoszenie Shekinah. Widziaem przerne wyrazy twarzy od
wstrzsu, umiarkowanego zaskoczeniu, do przyjemnoci. Wierz e moja twarz
pokazywaa przyjemne zaskoczenie. Chodzi o to, e niby jak szalona Neferet
moe dziaa w obecnoci Najwyszej Kapanki wszystkich wampirw?
- Dobrze- powiedziaam.
- Pragn was wszystkich, bdcie bogosawieni- powiedziaa formalnie.
- Bd bogosawiona- odpowiedzielimy
Shekinah znowu si umiechna. Lekkim ruchem doni skina na Lenobie i
Ate a potem wyszli z pomieszczenia.
-Wow- powiedzia Damian patrzc z zafascynowaniem- Shekinah! Pojawia si
zupenie niespodziewanie, jest jeszcze bardziej byskotliwa ni sobie to
wyobraaem. To znaczy chciaem co powiedzie ale byem cakowicie zbity z
tropu.
Bylimy cigle w okrgej sali podczas gdy pokuj oprnia si z czonkw rady
i wojownikw wic Damian mwi podnieconym szeptem.
- Damian tym razem nie powicimy naszego cennego czasu na twoje obsesjepowiedziaa Shaunee
- Tak bo zajoby tobie zbyt wiele czasu aby opisa Shekinah- powiedziaa Erin
- Pniej- powiedziaa Afrodyta do mnie po tym jak zmruya oczy na
bliniaczki- Mam zamiar troch przypodoba si Dariusowi.
-Co?- spytaam
- Ona nie uya poprawnie tego sowa- powiedzia Damian
- Tak pewnie miaa namyli inne sowo- powiedziaa Erin
- Rzeczywicie pieprzy te zaczyna si na P, prawdopodobnie si pomyliapowiedziaa Shaunee
- Jednomzgie i sownikowy chopcu, co wam powiem- zacza schodzc w d
od sali w stron Dariusa- Czy nie bdzie wam przykro gdy Zoey zabierze mnie
jutro jako jedyn- powiedziaa Afrodyta rzucajc mi spojrzenie ktre mwio e
i tak z jasno okrelonego powodu musimy i razem. Potem zarzucia wosy na
ramie i odesza.
Tumaczenia: magdusia16
Rozdzia 11
Moi przyjaciele paplali sobie o niczym podczas gdy szlimy do naszego
akademika. Kady starannie pomijali fakt, e przed chwil wpadlimy na
mojego byego chopaka Erika co byo dla mnie strasznie niewygodne, bya to
okropna scena. Przynajmniej dla mnie to bya to strasznie niewygodna scena.
Nienawidz tak si czu. To ja spowodowaam, e Erik ze mn zerwa, ale
tskniam za nim. Bardzo. I nadal go lubiam. Bardzo. Oczywicie, dzia mi
teraz na nerwach, ale zapa mnie na seksie z innym mczyzn, dobrze, innym
wampirem, w rzeczywistoci. Tak jakby to miao znaczenie. W kadym razie, ja
wpakowaam sie w to wistwo co by dla mnie frustrujce i nie wiedziaam jak
to naprawi, poniewa wci kochaam Erika.
- Co o nim mylisz, Z?
-Nim?- Eriku?. Piekielnie, mylaam, e jest niesamowity i irytujcy i...i zdaam
sobie spraw e Damianowi nie chodzio o Erika, kiedy zmarszczy brwi i
popatrzy na mnie z dezaprobat- No, co- powiedziaam byskotliwie.
Damian westchn- Co mylisz o nowym adepcie, Starku?
Wzruszyam ramionami- Wydawa si miy.
-Miy i gorcy- powiedziaa Shaunee
- Chyba go polubimy- skoczya Erin
- Spdzie wicej czasu z nim ni my. Co o nim sadzisz?- zapytaam ignorujc
bliniaczki.
- On jest w porzdku. Ale wydaje si nie przystpny. Przypuszczam, e on moe
nie dosta wsplokatora przez Ducha. Wiesz ten pies jest naprawd duypowiedzia Damian
-On jest tu nowy. Wszyscy wiemy jakie to jest uczucie. By moe dlatego jest
nieprzystpny- powiedziaam.
-To dziwne e majc taki talent tak niechtnie go uywa- powiedzia Damian
-Moe mie jaki powd o ktrym nie wiemy- powiedziaam, majc w pamici
to jaki by chodny i pewny siebie stojc obok obcego wampira i twardo walczy
o swojego psa, a potem z jak nonszalancj odzywa si do Neferet kiedy
myla, e karze mu uywa swj talent do konkursw. On wtedy by dziwny,
wydawao mi si, e nawet si wtedy przestraszy.- Czasami posiadanie
nadzwyczajnych zdolnoci moe by niebezpieczne- powiedziaam bardziej do
siebie ni Damiana, ale umiechn si do mnie i klepn przyjacielsko w rami.
-Ty ju wiesz co to znaczy mie nadzwyczajne zdolnoci- powiedzia
- Chyba nie- umiechnam si do niego, prbujc poprawi niemiy nastrj po
spotkaniu z Erikiem.
Telefon Shaunee zacz wibrowa, a ona od razu wycigna swojego iPhone
aby odczyta wiadomo tekstow.
-Oooh, Bliniaczko! To Pan tak boski Cole Clifton. On i T.J. chc si
dowiedzie czy nie mamy ochoty na maraton filmw Bourne w akademiku
chopakw- powiedziaa Shaunee
- Bliniaczko, urodziam si gotowa do maratonu Bourne- powiedziaa Erin.
Nastpnie Bliniaczki zachichotay, podskakiway i piszczay tak, e caa reszta
popatrzya na nie.
- Och, was zaprasza take- powiedziaa Shaunee majc na myli Damiana, Jacka
i mnie.
-Jak sodko- powiedzia Jack- To, jak si on nazywa?
- The Bourne Ultimatum- powiedzia Damian od razu
-Rzeczywicie- Jack wzi go pod rk- Jeste najlepszy jeli chodzi o filmy!
Znasz je wszystkie.
normalnym adeptem czy wampirem ani adnym z tych z ktrymi bya. Ale nie
mogam powiedzie moim znajomym, oprcz Afrodyty o dziwnych czerwonych
adeptach, bo byoby lepiej jeli Neferet nie wiedziaa ile wiemy. A teraz Erik
jeden z moich dwch ex-chopakw bdzie uczy mnie dramatu, jakby jego
powrt do Domu Nocy nie by wystarczajcym dramatem. Nie- powiedziaam
mocnie- Myl, e lepiej sprawdz jak tam Persefona- Dobrze, zdaje sobie
spraw, e nie bya u niej od bardzo dawna, ale na pewno mog skorzysta z jej
spokojnej i ciepej obecnoci.
-Jeste tego pewna?- zapyta Damian- Naprawd, bymy chcieli aby posza z
nami.
Reszta moich przyjaci skina gow i umiechna si, co sprawio, e
rozwiza si ostatni sup w moim odku i bya pewna, e ju nie s na mnie
wciekli.
- Dzikuje wam. Ale naprawd nie specjalnie chce gdzie i dzi wieczorempowiedziaam
-Dobrze- powiedziaa Erin
-W porzdku- powiedziaa Shaunee
- Do zobaczenia,- powiedzia Jack.
Mylaam, e Damian da mi typowy jak na niego ucisk na poegnanie, ale
zamiast tego powiedzia do Jacka- Idcie dalej, ja was dogoni. Mam zamiar
odprowadzi, Z do stajni.
- Dobry pomys- powiedzia Jack -Dostaniesz ju gotowy popcorn
Damian umiechn si- Zajmiesz dla mnie miejsce, dobrze?
Jack umiechn si na niego i da mu szybki, sodki pocaunek- Pewnie
Pniej, Bliniaczki i Jack poszli dalej a ja z Damianem poszlimy w
przeciwnym kierunku. Mam nadzieje, e to nie by znak, e moje ycie jest w
niebezpieczestwie.
bardzo nie zdziwio. To znaczy, jest noc a one s czarne. Ale wydawao mi si,
e jeden kruk wypeni niebo wok mnie, i co we mnie powodowao dreszcze
skry.
-Naprawd nie wiem za wiele o ich zwyczajach. powiedzia Damian i spojrza
na mnie uwanie- Dlaczego tak bardzo si przestraszya?
-Syszaam, przedtem trzepotanie skrzyde, kiedy wczeniej
zaatakowana. Teraz odczuwam co zego. Nie czujesz tego?
zostaam
-Nie
Westchnam i mylaam, e powie mi co w stylu: musisz opanowa stres, ale
zaskoczy mnie swoja odpowiedzi- Ale ty jeste bardziej intuicyjna ni ja.
Wic jeli mwisz e przez tego ptaka czujesz si le to ci wierz.
-Naprawd?- bylimy o krok od stajni, zatrzymaam si i odwrciam do niego.
Jego umiech by przepeniony tak dobrze mi znanym ciepem- Oczywicie, e
tak. Wierz w ciebie, Zoey.
-Nadal?- powiedziaam
-Nadal- powiedzia stanowczo- A ja mam plecy
Tak porostu, kruk przesta kraka i moja gsia skrka ustaa jakby bya
poczona bezporednio z dwikiem.
Musiaa odchrzkn i zamruga oczami zanim mogam odpowiedzie
Damianowi- Dzikuje Damianie.
Nastpnie usyszaam gos kotki Nali do ktrej naleaam ktra zawsze bya
w zym humorze. Mj gruby pomaraczowy kot wyszed z ciemnoci i zacza
si wi u ng Damiana.
- Hej tam, maa dziewczynko- powiedzia, drapic j pod broda- Wyglda na to,
e przysza tutaj aby przej obowizek pilnowania Zoey.
-Tak, to dla mnie wielka ulga- powiedziaam
wic ustawi go na ziemi u swoich stp. Nie groz nikomu. Te nie lubi o
tym mwi ale chce aby wiedziaa o moim darze.
Powiedzia tak dziwnie sowo dar, ze musiaa si upewni-Dar?
-Tak to chyba si nazywa albo przynajmniej tak to inni nazywaj. To dlatego
jestem w tym tak dobry- wskaza brod lecy uk u jego stp.
Nic nie powiedziaam, czekaam (cierpliwie) na niego, aby kontynuowa.
-Moim darem jest to e nie mog nie trafi do celu- powiedzia w kocu
- Nie moesz spudowa. Co z tego? Co ma to wsplnego z moim powizaniem
z ywioami?
Pokrci gowa.- Nie rozumiesz. Zawsz kiedy w co celuje nie oznacza e to
jest moim celem, moim celem nie jest zawsze to co miaem na celu.
- To co mwisz Stark nie ma adnego sensu.
- Wiem, wiem. Mwiem, e nie jestem w tym dobry- przejecha rk po swoich
wosach co spowodowao, e napuszyy si jak ogon kaczki.- najlepiej bdzie
jak wytumacz ci to na przykadzie. Czy kiedykolwiek syszaa o wampirze
William Chidsey?
Potrzsnam gow- Ni, ale nie powinno cie to zaskoczy zostaam naznaczona
kilka miesicy temu. Nie znam si na wampirze polityce.
-To nie by polityk. Zajmowa si ucznictwem. Przez prawie dwiecie lat by
niekwestionowanym mistrzem ucznictwa wszystkich wampirw.
-Co oznacza, e i mistrzem wiata, bo wampiry s najlepszymi ucznikamipowiedziaam
-Tak- kiwn gow- W kadym razie dawa kademu w dup przez prawie dwa
wieki. Przynajmniej do p roku temu to robi
Pomylaam chwile- Sze miesicy temu byo latem. To wtedy byy igrzyska
olimpijskie wampirw, tak?
Tumaczenie: magdusia16
Rozdzia 12
-Czy ty wanie powiedziae, e go zabie? - byam pewna, e le go
usyszaam.
-Tak, to wanie powiedziaem. Zabiem go w sumie przez mj dar gos Starka
brzmia pewnie, jakby to co wanie powiedzia nie byo dla niego problemem jego oczy mwiy zupenie co innego. Jego bl z powodu mierci mentora by
tak atwy do wyczytania, e a musiaam odwrci wzrok. Chyba Duchess te
zauway zmian w zachowaniu swojego pana podbiega do niego i usiada
przy nim. Przytulona, skamlc cicho, wpatrywaa si w niego, jakby chciaa go
pocieszy. Stark automatycznie zacz j gaska po gowie.
-To si stao podczas Letnich Rozgrywek, dosownie przed finaami. Will i ja
wygrywalimy i byo ju wiadomo, e zoty i srebrny medal trafi do nas. - nie
patrzy na mnie gdy to mwi, wpatrywa si w swj uk drapic Duchess po
gowie. Co byo dziwniejsze, Nala cicho podkrada si do Starka i zacza
ociera si o jego drug, woln nog mruczc przy tym jak kosiarka. Stark
opowiada dalej Rozgrzewalimy si w pasach do wicze. To byy dugie,
wskie obszary oddzielone od siebie biaymi pasami. Will sta po mojej prawej
stronie. Pamitam widok mojego uku i to, e byem bardzo skupiony, bardziej
ni kiedykolwiek. Bardzo chciaem wygra. - znw przerwa i potrzsn gow.
Wykrzywi usta w grymasie Tylko to si dla mnie liczyo zoty medal.
Podniosem wtedy uk i pomylaem: Nie wane co si stanie, zdobd
najwicej punktw i pobij Willa. I wypuciem strza widzc jak trafia w
dziesitk. Jednak oczyma wyobrani t dziesitk by Will i jego poraka. opuci gow i westchn gboko. - Strzaa poleciaa idealnie do celu. Do celu
z mojej wyobrani. Trafia prosto w serce Willa.
Czuam, e podwiadomie zaczynam si koysa w przd i w ty.
- Ale jak to si mogo sta? By akurat gdzie obok tarczy?
-Nie, sta moe 10 krokw na prawo ode mnie. Oddzielaa nas jedynie biaa lina.
Tak wic strzeliem, mylc, e trafi tylko w rodek drzewa. - nie powiedzia
nic wicej, wpatrywa si jedynie w swj uk.
-Kogo zabie? - zapytaam agodnie. Odruchowo podniosam moj rk i
pooyam j na ramieniu Starka. Nie wiem nawet dlaczego go dotknam. Moe
dlatego, e wyglda tak, jakby tego wanie potrzebowa. Albo dlatego, e
pomimo zagroenia jakie stwarza byo mi go po prostu al.
Pooy swoj rk na mojej i zwiesi ramiona.
-Sow. - odpowiedzia zaamany. - Strzaa dosownie rozerwaa jej pier.
Siedziaa na jednej z najwyszych gazi dbu. Gono huczaa spadajc z
drzewa.
-Sowa bya sercem drzewa... - wyszeptaam zwalczajc ogromn ch
przytulenia go i pocieszenia.
-Tak, i to ja j zabiem. - podnis gow i napotka moje spojrzenie.
Pomylaam, e nigdy nie widziaam oczu tak przepenionych alem. Widzc
dwa zwierzta pocieszajce go i, przynajmniej Nala, kierujce si intuicj
bardziej ni zazwyczaj, przemkno mi przez myl, e Stark moe mie duo
wicej darw ni tylko trafianie w co tylko zechce. Nic jednak nie powiedziaam
jakby potrzebowa wicej darw do zamartwiania si.
Stark opowiada dalej.
-Widzisz? Jestem niebezpieczny nawet wtedy kiedy nie zamierzam.
-Myl, e rozumiem. - przyznaam ostronie, nadal prbujc go uspokoi
dotykiem. - Moe powiniene odoy ucznictwo na jaki czas, przynajmniej a
dowiesz si, jak sobie z tym radzi?
-Tak, powinienem. Ale jeli nie bd wiczy albo bd prbowa o tym
zapomnie... - to tak jakby cz mnie zostaa mi odebrana, jakby kto mi j
wyrwa. To tak, jakby co we mnie umierao. - wyrwa mi swoj rk i zrobi
krok do tyu Powinna wiedzie jak to jest. Wiem, jestem tchrzem, e nie
potrafi znie tego blu.
Decydujc si na szybki odwrt zanim ten chopak, ktry z jednej strony wydaje
si by silny i pewny siebie a z drugiej bardzo wraliwy i cakowicie mnie
fascynuje. Dla niego mogabym si wyrzec seksu. Seksu?! To znaczy
chopakw, mogabym si wyrzec chopakw. I seksu. Z nimi. Matkooo.
-Chyba musz si zbiera. Ko czeka a go oporzdz. - wygadaam si.
-Masz racj, lepiej nie kaza zwierztom czeka potrafi by naprawd
wymagajce umiechn si do Duchess i zmierzwi jej sier.
Ju miaam wyj gdy nagle chwyci mj nadgarstek i zsun rk niej, tak, e
nasze donie si sploty.
-Hej, - zatrzyma mnie Dziki za niezwariowanie po tym, co ci powiedziaem.
Umiechnam si do niego.
-Przykro mi, w porwnaniu z wydarzeniami, ktre mi si przytrafiy w zeszym
tygodniu, twj dar jest prawie normalny.
-Mio mi to sysze. - po tych sowach przycign moj rk do swoich ust... i
pocaowa. Tak po prostu. Tak jakby caowa w ten sposb kad dziewczyn.
Nie wiedziaam co powiedzie. Co przez takie caowanie chce powiedzie
chopak? e dzikuje? Bardzo chciaam te go pocaowa ale wiedziaam, e nie
powinnam o tym nawet myle. Wic patrzyam tylko w te jego wielkie,
brzowe oczy.
-Masz zamiar komu o tym powiedzie? O moim darze?
-A chciaby tego?
-Nie, przynajmniej dopki nie bdzie takiej potrzeby.
-W takim razie powiem dopiero wtedy, kiedy bdzie taka potrzeba. odpowiedziaam.
-Dzikuj, Zoey. - cisn moj rk, umiechn si i puci mnie.
Tumaczenie: ruda-blondynka
Rozdzia 13
Afrodyta dotara do mnie pierwsza. Pomoga mi wycign stopy kiedy martwe
ciao Starka zelizgno si ciko z moich kolan.
-Na Twoich ustach jest krew- westchna podajc mi chusteczk higieniczn
wyjt z jej torebki. Wytaram moje usta a potem oczy chwil przed tym jak
Damien podbieg do mnie.
-Chod z nami. Zabierzemy Ci z powrotem do internatu, gdzie bdziesz moga
zmieni swoje ubranie..- powiedzia Damien.
Przysun si z jednej mojej strony, biorc stanowczo mj okie w swe donie.
Afrodyta bya z mojej drugiej strony i w inny sposb chwycia mj drugi okie.
Bliniaczki objy si ramionami w talii mocno starajc si nie paka.
Niektrzy z Synw Erebusa przybyli z ciemnymi noszami i kocem. Afrodyta i
Damien prbowali wycign mnie z budynkw ale stawiaam opr. Zamiast
tego patrzyam i cicho pakaam gdy wojownicy delikatnie podnieli
przesiknite krwi ciao Starka i pooyli je na noszach. Nastpnie nakryli go
kocem zakrywajc go caego, cznie z twarz.
To byo po tym jak Duchess podniosa swj pysk do nieba i zacza wy.
Dwik by straszny. Duchess wypenia przesiknit krwi noc alem i
samotnoci oraz strat. Bliniaczki natychmiast wybuchy zami. Syszaam jak
Afrodyta powiedziaa ,,Och Bogini, to jest okropne.. Damien westchn ,,Biedne
dziewczyny.. a nastpnie te zacz delikatnie paka. Nala przykucna blisko
dotknitego smutkiem psa i obserwowaa go wielkimi smutnymi oczami tak
jakby nie wiedziaa co waciwie zrobi. Ja take nie wiedziaam co zrobi.
Czuam si niesamowicie zszokowana, nawet jeli nie potrafiam przesta
paka, ale byam gotowa zabra moich trzech przyjaci i i do Duchess, eby
sprbowa zrozumie niemoliwe, kiedy Jack pdzi z domu. Wpad w polizg i
si zatrzyma. Jego usta byy otwarte z szoku. Jedna rka powdrowaa do jego
Jak si masz?
Zaczam prosto, taka krtka wiadomo. Kiedy odpisze, jeli w ogle to zrobi
przejd ponad to.
Zwinam si z powrotem w kbek z Nal i prbowaam spa.
Wydawao mi si, e mino wiele czasu, wic sprawdziam godzin. Bya
dopiero 8:30 rano. Ok., wic Heatch pi. Nadal jest na feriach zimowych, wic
jeli nie musi wstawa i i do szkoy pi do poudnia. Dosownie. Wic jest
pogrony we nie, tumaczyam sobie uparcie. Dlaczego to tak dugo trwa,
powtarza mj umys. odpisze mi za par minut i bdzie mnie baga, abymy si
gdzie spotkali. Heatch nigdy nie pi gdy dostaje ode mnie wiadomo. Moe
powinnam do niego zadzwoni. I usysze jak mwi, e nie chce mnie ju nigdy
widzie? Przygryzam warg i czuam si jakbym bya chora. Nie, nie mog
tego zrobi. Nie po tym co stao si dzisiejszej nocy. Nie zniosabym tego,
suchajc, jak mi to mwi. Czytanie tego moe by wystarczajco okropne. Jeli
w ogle odpisze.
Przytulajc si do Nali prbowaam skupi si na jej czystej energii i pozwoli
jej wypeni cisz, czekajc na telefon. Jutro, powiedziaam do siebie, gdy
zaczam zapada w niespokojny sen. Jeli nie dostan do jutra odpowiedzi od
Heatcha, zadzwoni do niego.
Chwil przed tym jak poczuam si naprawd senna, przysigam, e za oknem
usyszaam odraajcy skrzek krukw.
Tumaczenie: Tysia20071002
Rozdzia 14
Nie musiaam wycza budzika, mimo e bya godzina siedemnasta (co w
moim przypadku jest wczesnym rankiem dzie w tej szkole zaczyna si
inaczej ni w przypadku zwykych ludzi; lekcje zaczynaj si o godzinie 20:00 a
kocz o trzeciej w nocy). O jakiego czasu ju nie spaam, leaam tylko na
ku, drapic Nal za uchem i prbujc nie myle ani o Starku ani o Heath'cie
ani o Eriku - wtedy zadzwoni budzik.
Zamylona zaczam chodzi po pokoju nacigajc na siebie jeansy i czarny
sweter. Przyjrzaam si sobie w lustrze. Okej, wygldam okropnie. Powinnam
bya jednak sprbowa zasn- wory pod moimi oczami doczekay si wasnych
worw. Nagle kto zacz wali w drzwi na co Nala zrobia koci grzbiet i
zacza sycze w ich kierunku.
-Zoey! Mogaby si, na Boga, pospieszy?
Otworzyam drzwi niezadowolonej Afrodycie. Bya ubrana w bardzo krtk (ale
cakiem adn), czarn, wenian spdniczk, ciemno-fioletowy sweter i w
czarne szpilki, za ktre daabym si pokroi. Stukaa jednym z nich z
niecierpliwoci.
-Co si stao? - zapytaam.
-Mwiam ci ju wczeniej, ale jak widz szybkoci dorwnujesz tustemu
dzieciakowi o kulach. - odpowiedziaa, oceniajc w jakim jestem stanie.
-Afrodyto, za to ty jeste wredna. To te chyba mwiam ci ju wczeniej? mrugnam nieprzytomnie oczyma, prbujc zmusi si do przypomnienia, o
czym to Afrodyta mi mwia. - I wcale nie jestem wolna, waciwie to ju
jestem gotowa. - dodaam.
-Nie, nie jeste. Twj Znak jest nadal widoczny.
-Cholera, zupenie o nim zapomniaam. - moje oczy mimowolnie powdroway
biblioteki. Ta natomiast bya naprzeciwko Pokoju Narad. Nie byam pewna czy
wej tak po prostu czy najpierw zapuka. Zdecydowaam si na to drugie i ju
podnosiam rk by to zrobi, kiedy usyszaam:
-Moesz wej, Zoey.
Jezu, wampiry s straszne z tym ich wiem-kto-zaraz-zadzwoni. Wziam
gboki oddech i weszam. Shekinah miaa na sobie czarn sukni, ktra
wygldaa jakby bya zrobiona z aksamitu. Na piersi miaa wyhaftowane
insygnia Nyks: kobieca posta z uniesionymi rkoma trzymajcymi ksiyc.
Umiechna si do mnie i znw zachwycia mnie swoj egzotyczn urod i
emanujc z niej mdroci.
-Witaj Zoey powitaa mnie.
-Witaj. - odpowiedziaam automatycznie.
-Jak si dzi czujesz? Dobiegy mnie suchy, e jeden z adeptw wczoraj zmar
na twoich oczach.
Przeknam lin.
-Tak, byam z Starkiem kiedy umiera. Ale czuj si dobrze.
-Nadal chcesz odwiedzi Koci Ulic? To pierwsze spotkanie moe by trudne.
-Wiem, ale nadal chc i. Lepiej bdzie, kiedy zajm czym myli.
-wietnie. Wiem, e dasz z siebie wszystko.
-Jeli nie masz nic przeciwko, chciaabym wzi ze sob Afrodyt.
-Ona jest tym adeptem z wpywem ziemi, prawda?
Skinam szybko i odrobin zbyt nerwowo gow.
-Tak, zostaa obdarowana przez Nyks. - okej, to teoretycznie nie byo
kamstwem.
-Ziemia ma bardzo uspokajajce dziaanie. Zazwyczaj takie osoby s
Tumaczenie: ruda-blondynka.
Rozdzia 15
Mylaam, e zwariowaam, na myl o rytuale oczyszczenia, ale sprawdziam
swj plan zaj jak biegam w stron parkingu. A wic Shekinah miaa racj
przeniesiona mnie na grny poziom socjologii wampirw, zmieniono wszystkie
moje pierwsze lekcje, a zajcia z dramatu przerzucono zupenie z drugiej na
pit godzin, nie zmieniy si tylko moje lekcje z jazdy konnej.
-wietnie- mruknam sama do siebie- Dodatkowo po skoczeniu rytuau mam
zajcia z Erikiem- prbowaa powstrzyma swj odek przed przewrceniem
si na drug stron, kiedy dojrzaam Afrodyt i stojcego obok niej Dariusa.
Dobra, tak naprawd zobaczyam Dariusa i jego minie, a Afrodyta staa z
boku i mrugaa oczami w jego kierunku.
-Przepraszam, e tak dugo to trwao- powiedziaam i usiadam na tylnim
siedzeniu samochodu.
Afrodyta ktra usiada z gracj na siedzeniu pasaera powiedziaa- Hej, nie ma
problemu. Nie przejmuj si tym.
Otworzya szeroko oczy. Ona naprawd si cieszya, e si spniam? Afrodyt
byo tak atwo przejrze.
- Uh, Afrodyto- powiedziaam mio, poniewa Darius wyjeda z terenw
szkoy-Upewni si, e bdziesz miaa jutro o pnocy czas.
-Co?- spojrza na mnie przez ramie niszczcym spojrzeniem ktre mwio, e
chce abym zmienia si w tapicerk samochodu aby moga poby sam na sam z
Dariusem.
- Jutro o pnocy ty, ja, Damian i Bliniaczki odprawiamy rytua oczyszczenia
przed ca szko.
Jej niebieski oczy spojrzay na mnie z zaskoczeniem- To bdzie- sycha byo
histerie w jej gosie jak i brak tchu.
-Nie wiedziaam, e siostry Benedyktynki s zaangaowane w pomoc kotomsowa Afrodyty zupenie mnie zaskoczyy
-No c. Przygarniamy koty z ulicy od jaki dwch lat. Koty s bardzo
duchowymi istotami ywymi, nie sdzisz?
Afrodyta prychna- Duchowymi? Byy zabijane bo ludzie myleli, e s
sprzymierzecami czarownic i diaba. Kiedy czarny kot przechodzi przez ulice
ludzie myl, e przyniesie im to pecha. To masz na uwadze mwic, e s
istotami duchowymi.
Chciaam j kopn za brak szacunku dla zakonnicy, ale tamta nie zareagowaa
w ogle. -Nie sdzisz, e to dlatego, e koty s cile zwizane z kobietami?
Zwaszcza z tymi mdrymi kobietami w caym spoeczestwie? Rzeczywicie
teraz mczyni zdominowali spoeczestwo, ale one potrafi wyczu zych
ludzi.
Poczuam, e tego Afrodyta si niespodziewana- Tak, jestem zaskoczona, e
mylisz tak samo jak ja- mwia szczerze. Zauwayam, e Darius sta w sklepie
i udawa, e wymiana zda w zupenoci go interesuje.
-Moda panno, cho mam na sobie sutann, to nie oznacza, e nie potrafi
myle, lub przeszkadza mi ona w myleniu. I gwarantuje ci, e miaam o wiele
wicej dowiadcze, z msk dominacj ni ty- umiechna si a jej sowa byy
agodniejszy ni mogy by.
- Kwef! Tak to si nazywa- wyrwao mi si, a potem poczuam jak moje
policzki si czerwieni.
(Kwef- inna nazwa nakrycia gowy zakonnicy:))
- Tak dokadnie tak to si nazywa
-Przepraszam, ja nigdy wczeniej nie spotkaam zakonnicy- powiedziaam i
poczerwieniaam jeszcze bardziej.
-To nie jest zaskakujce. Tak naprawd jest nas niewiele. Jestem siostra Mery
Angela, przeorysza klasztoru w naszego maego opactwa i kierownik
schroniska dla kotw- odwrcia si i umiechna do Afrodyty- Rozpoznalicie
nasze wezwanie poniewa jestecie katolikami?
(przeorysza to przeoona klasztoru, chyba musz si podszkoli w tych
nazwach:))
Afrodyta ledwie stumia wybuch miechu- Na pewno nie jestem katoliczk,
jednak jestem crk Charles LaFonta.
Siostra Mery Angela skin gow ze zrozumieniem- Ach, nasz burmistrz. W
takim razie wiesz jak dziaalno charytatywn wykonujemy- potem jednak
podniosa brwi, zdajc sobie spraw, e Afrodyta jest jedyn crk burmistrza w
Tulsa- Jeste adeptem wampira
Nie bya bardzo zdenerwowana, ale postanowia, e to jest dobry czas aby
poinformowa zakonnice, e szatan jest w domu. Wziam gboki wdech i
wycignam rk ku jej trzscej si, i zaczam mwi w popiechu- Tak,
Afrodyta jest modym adeptem i ja Zoey Redbird jestem modym adeptem
wampirw i dodatkowo przewodniczc Cr Ciemnoci.
Potem czekaam na eksplozj ktra nie nastpia.
Siostra Maria Angela troch si wstrzymywaa przed zabraniem gosu. Potem
wzia moj rk w ciepy chwyt.- Bd pozdrowiona Zoey Redbird- popatrzya
si na mnie uwanie potem na Afrodyt, a nastpnie na Dariusa, potem
zmarszczya czoo i powiedziaa- Wygldasz raczej na dojrzaego wampira ni
na adepta.
Pokiwa gow i skoni si z szacunkiem- Jeste spostrzegawcza kapanko.
Jestem dojrzaym wampirem, Synem Erebusa.
Och, wietnie. On nazwa j kapank. Pewnie zaraz nas z std wyprosz.
- Ach, rozumiem, e miae eskortowa te adeptki- powiedzia, patrzc na mnieCo oznacza, e te mode kobiety musz by wane.
Mimo to, musz przyzna, e to mio, e Siostra Mery Angela, kobieta ktra
oddaa si w rce Boga przejmowaa si nami. To sprawio, e zastanowiam
si czy naprawd nie warto skorzysta z rady zakonnicy i nie wszystkich
religijnych (oprcz wierzcych w Nyks) pomalowa na jeden kolor. Mimo, e
nieszczeglnie lubi si przyznawa do bdu zwaszcza e ostatnio robiam to
do czsto to sowa zakonnicy day mi do mylenia.
Wic zaczam rozwaa znacznie gbiej zachowania osb religijnych ni
normalnie i pewnie zatonam bym swoich mylach gdyby nie dzwonek do
drzwi i wejcie Stevie Rae.
Umiechnymy si do siebie. Nie potrafi powiedzie jak niesamowite jest to,
e moja najlepsza przyjacika nie jest martwa. Nawet nie umara. Wygldaa
jak kiedy: krcone krtkie blond wosy, doeczki w policzkach, na sobie dinsy
Roper z guzikami od koszuli (niestety). Tak kochaam j, ale ona nie bardzo
miaa wyczucie mody. I choby nie wiem co Afrodyta powiedziaa, ona i tak
bdzie moj najlepsz przyjacik (BFF).
-Z! Nawet nie wiesz jak bardzo za tob tskniam! Hej, syszaa nowin?mwia popiechu i jak zwykle ze swoim Oklahomskim akcentem.
-Nowin?
-Tak okoo
Ale przerwao ostre pukanie w okno w biurze Siostry Mery Angelii. Zakonnica
podniosa brwi pytajco i wskaza na Stevie Rae a ja ustami odpowiedziaa moja
przyjacika. Zakonnica zwrcia uwag na p ksiyc na rodku czoa Stevie
Rae (ktra patrzya na siostr niestety ustami otwartymi). I skina gow
energicznie po czym umiechna si, machna w powitaniu do Stevie Rae a
nastpnie odebraa telefon.
-Zoey!- szepna Stevie Rae- To jest zakonnica
-Tak- powiedziaam normalnym gosem-Wiem, Siostra Mery Angela jest
kierownikiem schroniska. S jeszcze dwie siostry ktre s teraz w pokoju kotw
z Afrodyt i jednym z Synw Erebusa z ktrym ona obrzydliwie flirtuje.
Tumaczenie magdusia16
Rozdzia 16
Nasz wielki ucisk zosta przerwany przez
dobiegajcy z sali obok
Wzieam gboki oddech dobrze punkt dla Ciebie, rzeczywicie, w tej chwili
jest to dziwnie. Cho zacznijmy od pocztku . Gdzie bya tak si za tob
stskniam.
Twarz Stevie Rae rozjania szeroki umiech
- U mnie wszystko w porzdku , a jak u Ciebie? Oh i ja te strasznie tskniam
za tob.
Byam zagubiona i zestresowana- powiedziaam podaj mi troch tych
purpurowych pirkowych zabawek. Myl, e ju mamy policzone wszystkie te
szaro rowe myszy.
-"C, mamy wiele purpurowych pirek, wic jestemy zajte przez chwil.
Zacza wrczajc mi dziwacznie wygldajce zabawki( Zdecydowanie nie
zamierzam kupi jednej z nich dla Nale i tak by pewnie j rozerwaa w kilka
sekund)
- Wiec czemu bya zagubiona i zestresowana? Tym co wydarzyy si ostatnio
czy pojawiy si jakie dodatkowe i mocniejsze stresy.
-Nowe i mocniejsze oczywicie. Spotkaam wzrok Stevie Rae i obniajc gos
powiedziaam.- Wczoraj wieczorem nowy adept Stark zmar w moich
ramionach.
Przestaam mwi na widok Stevie Rae , widziaam e ta wiadomo boli ja
fizycznie .Ale musiaam kontynuowa.
-Czy masz jakie wiadomoci, czy on moe yje? Stevie Rae nie odpowiedziaa.
Daam jej czas przez chwil, eby moga zebra myli, kiedy podawaa mi
zabawk. W kocu spojrzaa na mnie a nasze oczy si spotkay.
-Chciabym mc powiedzie Ci, e
porzdku, ale ja po prostu nie wiem.
-Tak przemian ,ale zasza ona inaczej nie tak prosto jak u normalnych
wampirw. I wci musze wybiera moje czowieczestwo a czasami wybr nie
jest czarny albo biay jak mona by pomyle e bdzie. Jej wzrok wyostrzy si
-Powiedziaa e to martwe dziecko nazywa si Stark? Nie pamitam nikogo o
takim imieniu.
-On by nowy. Wanie przenieli go z domu nocy z Chicago.
-Jaki by przed mierci?
-Stark by dobrym czowiekiem.
Powiedziaam automatycznie, a potem zatrzymaam si i zdaam sobie spraw,
e naprawd nie wiem jakim by facetem i po raz pierwszy zastanawiaam si
czy uczucie ktre do niego poczuam nie byo zudne. On przecie przyzna si
do zabicia swojego mentora, jak mogam pomin ten fakt, tak atwo?
-Zoey? Co si stao?.
-Zaczam go lubi , tak naprawd lubi ale nie znam go zbyt dobrze. Jednak w
kocu opornie opowiedziaam wszystko Stevie Rae o Starku. Jej wygld
zagodnia i wygldaa znowu jak moja BFF.
-Jeli troszczysz si o niego, bdziesz musia dosta si do kostnicy i zabra go
stamtd. I ukry go gdzie na kilka dni i sprawd, czy oyje. A jeli si obudzi
to bdzie godny i prawdopodobnie nieco szalony. Bdziesz musiaa go karmi,
Zoey.
Przetaram drc rk czoo odgarniajc wosy z twarzy.
-Dobra ... Dobra ... Rozumiem , zrozumiaam o co chodzi.
-To jest dobra rzecz, ale rwnie Shekinah chce przeprowadzi gwny rytua
oczyszczenia szkoy. Ja przewodz temu rytuaowi. Ja i moje grupa super
utalentowanych adeptw. Wiesz: Bliniaczki, woda i ogie; Damien, ktry jest
Panem powietrza- i na kocu ozywicie tego wszystkiego Afrodyta
ucielenienie ziemi.
-UUUU" Stevie Rae powiedziaa. -Uhm, Z ,ale czy Afrodyta posiada jeszcze
dar powinowactwa z ziemi?
-Absolutnie nie. Powiedziaam.
-Czy moe udawa go?
-Absolutnie nie.
-Prbowaa?
-Tak. Zielona wieca podrania j i wypada jej z rki. Ona nie jest pozbawiona
mocy ziemi ona nie ma nawet skrawka ziemi w sobie.
-To jest problem. Stevie Rae potwierdzia
-Tak. Problem ,Jestem pewna, e Neferet w jaki sposb odkryje, e poniewa
jest co ze mna nie tak lub co gorsza nie tak z Afrodyt, Damiene, i
bliniaczkami.
-Racja, do dupy. Bardzo chciaabym mc pomc. Nagle olnio j.
-"Hej! Moe mog! Co jeli wkrada bym si do krgu i ukrya bym si za
Afrodyt? Zao si ze jeli skupisz si na mnie kiedy bdziesz przywoywa
ziemi i ja skupi si na ziemi w tym samym czasie, to wieca zawieci i
wszystko bdzie praktycznie wygldao normalnie.
Otworzyem usta, aby powiedzie nie ale dzikuj,- to mogo by dla niej
niebezpieczne i atwo mogliby j zapa, a nastpnie wszyscy dowiedzieliby si
o niej- ale zamknam je.
"Dlaczego?"
"Zoey. Tak jak powiedziaam wczeniej, oni nie s normalnymi adeptami.
"Stevie Rae, a czym oni si rni?
Zapatrzya si na mnie" Ty nie rozumiesz. Oni nie s normalni, i ja nie jestem
normalna.
Patrzyem na ni przez duszy czas, biorc pod uwag to, co wiedziaem, e
Stevie Rae zostao zwrcone jej czowieczestwo, i czego si w poowie
spodziewaam ale do czego si nie chciaam przyzna, e cho jej dusza wrcia,
ona wci ma i ciemn stron siebie, czego nie mogam zrozumie. Wiedziaam,
e musz podj decyzj. Jednoczenie jej ufam, albo nie. Kiedy zbliaam si
do decyzji , to naprawd nie bya atwa decyzja do podjcia.
"Wiem, e nie jeste dokadnie jaka bya przed przemian, ale ufam Ci. Wierz
w Twoje czowieczestwo i zawsze bd."
Stevie Rae wyglda jakby miaa si rozpaka. "Jeste tego pewna?
-Cakowicie.
Wzia gboki oddech. "Dobra, to jaki masz plan?
"C, tak naprawd jeszcze tego nie przemylaam, ale wydaje mi si, e
wampiry i adepci powinni dowiedzie si o Tobie i innych, zwaszcza teraz,
kiedy jeszcze jeden adept zmar. Nie wiemy wszystkiego czego yczyli bymy
sobie wiedzie o Twojej zmianie ale jestemy prawie pewni, e to Neferet w
jaki sposb zmienia Was, a przynajmniej otworzy jakie dziwne drzwi, eby
mogli by stworzeni prawda? "
"Tak myl. Prawda jest taka, wci obawiam si, e moe ona by w stanie
kontrolowa adeptw, a przynajmniej mog pozostawa pod jej wpywem,
mimo e s teraz inni, a ona odesza i pozostawia nas samych."
Wic to nie ma sensu a nawet to le, e Neferet jest jedynym dorosym
wampirem, ktry wie o Tobie dziewczyno? Zwaszcza, jeli ona moe jeszcze
mie jak kontrol nad tob? Szczeglnie teraz, kiedy moe okaza si, e jest
nowy czerwony adept przygotowany do zmartwychwstania? " Wtedy znowu
uderzya mnie nowa myl.
"Stark mia wyjtkowy dar. Nigdy nie chybi w wyznaczony w mylach cel, w
ktry wycelowa uk i strza. Mam na myli nigdy nie chybi."
"Ona na pewno bdzie chciaa go uy," Stevie Rae powiedziaa. "Przed moja
przemian, ona uywaa na pewno innych, a przynajmniej prbowaa.
Wzruszya ramionami przepraszajco. "Jest mi naprawd przykro, e nie
pamitam rzeczy, ktre stay si przed przemian, a pozostae dzieci mwi, e
wspomnienia z tamtego okresu s niewyrane. Mog si tylko domyla, tego co
si wydarzyo. "
"C z tych niewielu rzeczy ktre wiem, jest dla mnie oczywiste, e dziaanie
Nefret nie prowadz do niczego dobrego."
"Niewielka niespodzianka, Z," powiedziaa.
"Wiem. Ale to prowadzi nas z powrotem do rozwaa aby inne Wampiry
dowiedziay si o Was. Jeli ujawnicie si to ma si rozumie, e Neferet bdzie
miaa duo wikszy problem aby uy was do swoich dziwnych diabelnych
planw
"Czyli ona stworzya spisek tak?
"Nie wiem. Brzmi jakby wanie o tym mylaa.
"To prawda, " Stevie Rae powiedziaa.
-Wic? Co o tym sdzisz?
Nie odpowiadaa przez chwil, a ja trzymaem jzyk za zbami by ona moga w
spokoju pomyle. To bya wana rzecz. Kada z nas dowiedziaa si, e Stevie
Rae i czerwoni adepci byli nowymi stworzeniami, ktre nigdy wczeniej nie
istniay. Jeli Stark nie umar, i jeli si obudzi jako czerwony adept, Stevie Rae
bdzie pierwsza z nowo powstaego rodzaju wampirw i jako pierwsza bdzie
Stevie Rae skrzywia si. "Ja te, czasami. A potem czasem jestem naprawd,
naprawd zadowolona, e nie mog . To co si ze mn stao nie byo dobre,
Zoey
-Wiem, powiedziaem uroczycie.
Policzyymy przez chwile w milczeniu zabawki dla kotw, obie pogrone w
myli o mierci i ciemnoci. Nie mogam przesta myle o tym, jakie to byo
obrzydliwe, kiedy Stevie Rae zmara w moich ramionach i jakie to miao
koszmarne nastpstwa, kiedy bya nieumarla i walczya o to by nie pozbawi si
cakowicie swojego czowieczestwa . Spojrzaam na ni i zobaczyam, jak
nerwowo obgryza warg kiedy szukaa w pudeku fioletowych pirkowych
zabawek. Spojrzaam na ni wygldaa modo i bya przeraona, mimo nowej
drogi swoich nowych zdolnoci i obowizkw, nadal bya zbyt wraliwa na to
co j spotkao.
"Hej, powiedziaam delikatnie. "Wszystko bdzie dobrze. Obiecuj. Nyks
bdzie w rodku tego wszystkiego".
"Oznacza to e bogini jest po naszej stronie?
"Dokadnie. Wic jutro o pnocy wykonujemy rytua oczyszczenia przez
wschodniej cianie". Nie trzeba dodawa, e jest to miejsce mocy, a take
miejsce mierci. "Mylisz, e moesz dosta si na terenie kampusu i ukry si
w pobliu do czasu a wezw ziemi do krgu?
"Tak", powiedziaa niechtnie, zdecydowanie nie zgadza si ze mn jeszcze w
stu procentach.
"Wic jeli przyjd mylisz, e powinnam zabra ze sob inne dzieci?"
"Ty zdecyduj o tym. Jeli uwaasz, e przyprowadzenie ich jest dla nich
najlepsze, to ja jestem za tym."
"Przemyl to i musz z nimi porozmawia."
Rozdzia 17
,,To oczywiste, e oni nie jedz ludzi- Stevie Rae zawara odpowiedni ilo
szoku w swoim gosie, zbyt wielk, gdy siostra Mary Angela przeniosa sw
uwag z komputera, odwrcia si i zmarszczya brwi w naszym kierunku.
Pomachaymy jej, umiechnymy si i podniosymy zabawki dla kotw.
Obdarzya nas dugim spojrzeniem, lecz zaraz po tym jej twarz zagodniaa do
jej ciepego umiechu i z powrotem zwrcia sw uwag na ekran komputera.
,,Stevie Rae, co naprawd si dzieje z tymi dzieciakami?- westchnam jakbym
prbowaa usun wicej potwornoci z mojej wypowiedzi.
,,S w pewnym sensie godne. To wszystko. Znasz dzieci- s zawsze godne
Zbyt nonszalancko wzruszya ramionami
,,Co oznacza, e skd bior jedzenie?
,,Przewanie dostawcy pizzy- odpowiedziaa.
,,Jedz dostawcw pizzy?- westchnam nerwowo.
,,Nie, dzwonimy Na komrk i podajemy adres jednego z budynkw w
rdmieciu blisko magazynw i wejcia do naszych tunelw. Przewanie
mwimy, e pracujemy ponad godziny dla Komitetu do spraw dziaalnoci
politycznej albo, e mieszkamy na strychu i nastpnie czekamy na dostarczenie
pizzy- zawachaa si.
,,I?- podpowiedziaam niecierpliwie.
,, Nastpnie spotykamy dostawc pizzy w drodze do budynku, zabieramy pizz i
sprawiamy, e zapominaj o tym, e nas widzieli a nastpnie odchodz swoj
drog a my jemy pizz a nie dostawc- powiedziaa to wszystko szybko, na
jednym wydechu.
,,Kradniecie pizz?-
,,Przepraszam Pani- Nie byam zbyt pewna jak nazywa zakonnic, gdy bya
ona darzona wielkim respektem a ja potrzebowaam zwrci jej uwag kiedy
bya definitywnie pochonita czym co wygldao jak byskawiczne
korespondowanie na swoim laptopie.
Wydawao si, e ma podzieln uwag, gdy popatrzya na mnie ze swoim
ciepym umiechem- ,,Wszystko zrobione przy inwentaryzacji Zoey?
,,Tak, musimy ju wraca do szkoy.
Siostra Mary Angela zerkna na zegar i jej oczy zamrugay ze zdziwienia ,,Mj
Boe! Nie miaam pojcia, e jest tak pno. I zapomniaam, e Twj dzie
raczej przebiega inaczej ni nasz.
Pokiwaam gow ,,Musi to wyglda dla Ciebie dziwnie.
,,Mysl o Tobie jak o nocnej wielbicielce kotw. Wiesz, e one rwnie wol
noc. Co przypomina mi czy by Ci si spodobao jakbymy przeduyli nasze
godziny pracy do sobotniej nocy, ktra mogaby by Twoim dniem
wolontariatu?
,,Brzmi wietnie. Ustal to jeszcze z nasz kapank, aby si upewni i
zadzwoni do Ciebie. A, jeszcze jedno. Chciaam si upewni czy dajesz mi
woln rk w sprawie pchlego targu.
,,Tak, masz moje pozwolenie. Dzwoniam do naszego Czonka Zarzdu
Kocioa i po krtkiej dyskusji uznali, e ten pomys jest dobry.
Zauwayam, e jej gos by twardy i wydawao si, e przechodzi drog przez
mk lub nawet gorzej.
,,Nie wszyscy zgadzaj si, aby prowadzili to adepci, prawda?- powiedziaam.
Jej ostre spojrzenie stao si nieco cieplejsze. ,,Nie musisz si o to martwi
Zoey. Przewanie podam wasn ciek i uyj maczety by wypleni
chwasty i inne kopotliwe bariery.
Rozdzia 18
Darius postanowi zosta w samochodzie i wyglda niebezpieczestwa podczas
gdy ja i Afrodyta poszymy po co do jedzenia, on naprawd wypenia swoje
obowizki.
- On jest zbyt dobry dla ciebie- powiedziaam do Afrodyty, pniej weszymy
do Charliego by naprawd zajty wszyscy jak owce z reszt zwierzt
hodowlanych toczyli si w nim, w kocu stanlimy w kolejne za otya kobieta
i ysym facetem ktry mia brzydkie zby i mierdzia jak stopy.
- Oczywicie, e jest dla mnie za dobry- powiedziaa Afrodyta
Mrugnam na ni ze zdziwieniem i powiedziaam Sucham? Chyba cie nie
usyszaam.
Afrodyta prychna.-Mylisz, e nie wiem, e jestem okropna dla swojego
chopaka? Prosz ci moe i jestem egoistyczna ale nie gupia. Darius
prawdopodobnie rozchoruj si od moich wymysw za par miesicy. Pozbd
si go w zanim on pozbdzie si mnie, ale przynajmniej na razie mog si
bawi.
- Czy ty kiedykolwiek nie pomylaa o byciu miym i nie wysyaniu go co
chwile po jak bzdur?
Afrodyta popatrzaa mi w oczy. -Tak naprawd, mylaem o tym i
zastanawiaam si czy nie zmieni postpowania z Dariusem- urwaa i dodaaWybraa mnie
-Ona czyli kto?
- Maleficent
- No, tak, ona wybraa ciebie. Ona jest kotem. Tak samo jak Nala wybra mnie i
Dariusa wybra kot ktry wabi si . Uh
-No nie. Dzieciak nie yje, lub ewentualnie nie umar. Ale i tak nie jest dobrze.
Co powiedziaa Stevie Rae, kiedy bdzie mona powiedzie e nie wrci, jak
zacznie mierdzie?
-Nie mw tak o nim!
-Przepraszam zapomniaam, e czujesz co do niego. Co Stevie Rae
powiedziaa?
- Niestety, nie moga da mi zbyt duo szczegw. To co zapamitaa zanim
zostaa zmieniona jest niewyrana. Jej najlepsz porad jest aby ukra ciao i
zobaczy czy si obudzi. A jeli si obudzi to musi by poywiony natychmiast.
-Nakarmiony? Poda mu od razu hamburgera i frytki, albo poywi go prosto z
yy?
- Twoje drugie przypuszczenie jest prawdziwe.
-O fuj. Wiem e bya e wszystkimi pijcymi krew i wrcia z powrotem ale
mnie to odrzuca.
-Mnie te to odrzuca ale nie zaprzeczalnie daje to moc.- przyznaam nie
wygodnie
Udzielia mi dugiego refleksyjnego spojrzenia - Ksika socjologii mwi, e to
jest jak uprawianie seksu. Moe nawet lepsze.
Wzruszyam ramionami.
-Ty ju masz to za sob. Chce szczegw.
- Dobrze. Tak to jest lepsze od seksu.
Jej oczy rozszerzyy.- I to jest dobre?
-Tak, ale nie zawsze jest to dobre.- pomylaam o Heathu i zdecydowaam, e
czas zmieni temat W kadym razie musimy wymyle jak dosta si do
Starka i wydosta na jaki czas ciao i gdzie moemy je ukry w teorii i
obserwowa czy si budzi. Potem musimy dostarczy mu
-Uh, chyba nie chcesz go karmi? Nie mam zamiaru mie co wsplnego z tym
dzieckiem gryzcym mnie.
-Tak chodzio mi o to, e bd go karmi- Chocia, byo wicej argumentw
ktre przemawiay za tym, nie chciaam omawia tego z Afrodyt. -Nie mam
pojcia jak mamy go ukra i gdzie moemy go ukry.
-To nie bdzie proste, szczeglnie przy zaoeniu e Neferet kieruje swoje
widrujce spojrzenie na niego.
-Przypuszczasz dobrze, Stevie Rae troch pamita i mi to powiedziaa- wziam
duy yk z mojego brzowego napoju.
- Rozsdna jak ty potrzebuje tylko niani z kamer- powiedziaa
-Co?
-No wiesz, jedna z tych kamer ktre zostawiaj bogate mamusie eby mogy
patrze na swoje drogie dzieci, kiedy one bd w klubie pi Martini o jedenastej
rano.
-Afrodyto jeste z zupenie innego wiata.
-Dzikuje- powiedziaa- Powanie, niania kamera bdzie dziaa. Moga bym
kupi jeden w RadioShack. Czy ten dzieciak Jack nie jest dobry w elektronice?
-Tak- powiedziaam
- Mgby zamontowa to w kostnicy, a wtedy moga by trzyma monitor w
swoim pokoju. Cholera, prawdopodobnie mogabym kupowa co w rodzaju
przenonego monitora, wic mogaby nawet nosi to przy sobie.
-Naprawd?
-Zupenie
-Rewelacja! To nie byoby tak denerwujce jak mylenie o woeniu Starka do
mojej szafy.
-Wydawa by si mogo, e jeszcze gorzej nie moe by dla mnie. Wiele rzeczy
zdarzyo si od kilku ostatnich miesicy, ale nigdy wczeniej si nie baam. Tak
naprawd to co sprawia e chce krzycze z przeraenia. Ja- moje sowa
przerwa jaki znany mi miech, rzuciam spojrzenie na drzwi wejciowa. Mj
oddech wpad w moje ciao, tak jakby kto uderzy mnie pici w brzuch.
Nis tac wypenion jego ulubiony posiek combo { combo: menu zoone z
dwch da do wyboru} (numer 3, z bardzo duymi frytkami), wraz z malekim
posikiem dla dzieci. Wiecie, jeden z tych posikw, ktre jedz gdy ich
dziewczyny s na diecie, aby nie przypomina, nie jedz duo, a potem id do
domu i gdy s ju sami zjadaj wszystko co jest w lodwce. Dziewczyna nie
niosa nic, ale trzymaa rk w jego kieszeni (z przodu! kieszeni!), prbujc
swobodnie wepchn rachunek tam. Ale on ma straszne askotki, mimo e by
nienaturalnie blady i mia posiniaczone podkrone oczy, mia si jak kretyn,
podczas gdy tamta umiechaa si do niego zalotnie, to mao.
-Co si stao? spytaa Afrodyta
Gdy siedziaam i wpatrywaam si w niego, nie mogam nic powiedzie,
obrcia si aby muc zobaczy na co si gapie.
-Hej, jak on ma na imi? To jest twj byy ludzki chopak?
- Heath- powiedziaam, ledwo mogc sformuowa sowo
To byo zupenie nie moliwe. Bylimy w cholernym pomieszczeniu i nie
sposb aby mg mnie usysze, ale w chwili kiedy jego imi znalazo si na
moich ustach, szarpn gow i oczami mnie znalaz. Widziaam jak miech na
jego twarzy zmar. Jego ciao zadrao, naprawd drgno, jakby pierwszy rzut
oka na mnie spowodowa wstrzs blu przechodzcy po nim. Dziewczyna przy
jego boku przestaa grzeba w kieszeni. Sza w kierunku na ktry si gapi,
zobaczya mnie a jej oczy si poszerzyy. Heath spojrza szybko ze mnie na ni i
cho go nie syszaam wiedziaam e powiedzia- Musze z ni porozmawiadziewczyna skina powanie gow, wzia tace i podesza do stou ktry by
wolny jak najdalej ode mnie. Heath nastpnie powoli podszed do mnie.
Ale nie mogem. Nie mogam by z nim sam na sam i odczuwa jego bl.
Jeszcze nie. Nie tak szybko po poegnaniu Loren, Erika i Starka. Nie mogam
znie suchania go gdy powie jak bardzo mnie nienawidzi i jak mu przykro e
bylimy wczeniej razem. Nie chcia powiedzie tego wszystkiego przy
Afrodycie. Widziaam Heatha. Tak on chce za mn zerwa, ale (w
przeciwiestwie do Erika) nie bdzie adnych publicznych wyzwisk, ktre mog
powodowa brzydkie sceny. Mama i tata Heatha wychowali go poprawnie. By
dentelmenem w kadym calu jak zawsze.
Kiedy spojrza na mnie, jego wypowied bya ponownie powana- Dobrze. Jak
ju mwiem. Co si stao tamtej nocy. Myl, e nasze skojarzenie zostao
przerwane.
Zdoaam kiwn.
-Wic ju jego nie ma. Naprawd?
-Tak, naprawd.
-Jak?- zapyta.
Odetchnam gboko i powiedziaam- Nasze skojarzenie zostao przerwane
kiedy skojarzyam si z kim innym.
Patrzy na mnie na spuszczon gow, a kiedy zacz mwi drgn jakby kto
uderzy go w twarz- Bya z innym czowiekiem?
-Nie!
Jego szczka si zacisna i rozlunia zanim powiedzia- W takim razie to ten
adept o ktrym mi mwia? Ten twj Erik?
-Nie- powiedziaam cicho
Tym razem nie odwrci wzroku aby ukry bl w swoich oczach czy gosie- Jest
jeszcze kto? Jaki facet o ktrym mi nie powiedziaa?
Otworzyam usta, aby powiedzie mu, e by kto inny ale ju go nie ma, e to
wszystko byo wielkim bdem, ale nie pozwoli mi mwi.
-Zrobia to z nim.
Heath nie zaakcentowa to jako pytanie, ale skinam gow. Ju to wiedzia.
Nasze skojarzenie byo silne i nawet jeliby nie poczu co zdarzyo si midzy
Loren a mn to domyliby sie e co silnego mogo tylko zerwa czc nas
wi.
-Jak moga, Zo? Jak moga mi to zrobi? Nam?
- Przykro mi, Heath. Nigdy nie chciaem ci skrzywdzi. Wanie
-Nie!- podnis rk jakby mg w ten sposb zatrzyma moje sowa- Nie
miaa zamiaru sprawi mi blu? Bzdura. Kocham ci od szkoy podstawowej.
Jak jeste z kim stwarzasz mi bl. W aden sposb tego nie zmienisz.
-Jeste z kim dzisiaj- sowa Afrodyty zdaway si przecina powietrze midzy
nami trzema.
Oczy Heath bysny kiedy spojrza na ni- Pozwoliem przyjacice namwi
si na wyjcie z domu od dni. Przyjacice- powtrzy, a potem spojrza na mnie
ponownie blady i schorowany.- To jest Casey Young. Pamitam j? Kiedy
bylicie przyjacikami.
Spojrzaam na st gdzie siedziaa Casey, czuam si wicej ni troch nie
swojo. Wczeniej nawet nie zauwayam, teraz poznaam jej grube kasztanowe
wosy, pikne oczy koloru miodu, i jej sodka piegowat cer. Heath mia racj,
bya moja przyjacik. Nie najlepsza jak Kayla, ale przyjacik. Heath zawsze
traktowa j jak modsz siostr. Lubiam j ale nigdy nie czuam atmosfery jak
czuam wiele razy z moj BFF Kayla. Casey zobaczya e si na ni patrz i
niepewnie podniosa rk i machna do mnie ze smutkiem. Odmachaam jej.
-Czy wiesz co dzieje si z czowiekiem podczas zerwanie skojarzenia?- sowa
Heatha zwrciy moj uwag powrotem na niego. Nie zabrzmiao to jak smutek
czy chd. Jego sowa byy ostre jakby chcia pokroi kad cz mojej duszy.
Heath odszed powoli w stron Casey. Kiedy dotar do jej stou mwi zbyt
cicho abym moga go usysze. Pokiwa gow, a potem, bez jednego spojrzenia
na mnie, pooy rk na jej ramieniu i opucili swoje miejsce nie zabierajc za
sob jedzenia, i Heath odszed z mojego ycia.
Tumaczenia: magdusia16
Rozdzia 19
Nie powiedziaam nic, kiedy Afrodyta chwycia mnie za rami i pocigna na
d i wyprowadzia z Charliess Chicken. Darius spojrza na nas i w sekundzie
wyskoczy z samochodu.
- Gdzie jest niebezpieczestwo! krzykn.
Afrodyta potrzsna gow.
- Nie niebezpieczestwo, tylko dramat byy chopak. Po prostu wynomy si
std.
Darius chrzkn i wsiad z powrotem do samochodu. Afrodyta popchna mnie
na tylnie siedzenie. Nie wiedzia, e pacz dopki Afrodyta nie przesuna
narzekajcej Czarownicy i nie rzucia mi przez siedzenie paczki chusteczek.
- Jeste caa zasmarkana, twj makija jest kompletnie rozmyty. powiedziaa.
- Dziki. wymamrotaam i wydmuchaam nos.
- Wszystko z ni dobrze? zapyta Dariusz spogldajc na mnie w tylnym
lusterku.
- Nic jej nie bdzie. Normalny stek bzdur byego chopaka, do dupy. To co jej
si tam przydarzyo zdecydowanie nie byo normalne i, c..... podwjnie do
dupy.
- Nie mw o mnie jakby mnie tu nie byo. pocignam nosem i wytaram
oczy.
- Czyli zamierzasz wydobrze? powtrzy Darius, tym razem mwic do
mnie.
- Jeeli powie nie, zawrcisz i zabijesz tego gupiego chopaka? zapytaa
Afrodyta.
Nie! Erik nie jest ju moim chopakiem. Nie mog czu si olana, kiedy inna
dziewczyna ugania si za nim. Moe nawet nie omieszkam sprbowa zosta jej
koleank, jak bardzo jestem ponad nim. Tak, po prostu.....
Cze, Z!
Bardzo blond, bardzo uroczy, bardzo wysoki Cole Clifton, ktry obecnie
spotyka si z Shaunee (co rwnie oznacza, e jest bardzo odwany) wyszepta
bardzo chodne powitanie, przerywajc mj wewntrzny bekot.
- Cze. odpowiedziaam posyajc mu szeroki umiech.
- Oh! To znakomicie. Dzikuj, za zgoszenie si na ochotnika Zoey.
- Co? zamrugaam do Erika.
Jego umiech by chodny, a jego oczy byy lodowato bkitne.
- Rozmawiaa, wic zaoyem e jest to rwnoznaczne ze zgoszeniem si na
ochotnika do czytania naprzeciwko mnie improwizacji Szekspira.
Przeknam lini. Oh. Dobrze. Ja- Zaczam usiowa baga o robienie
czegokolwiek innego od piekielnej improwizacji Szekspira, ale kiedy jego
chodne spojrzenie zmienio si w kpice, jakby oczekiwa e totalnie stchrz
jak gigantyczny kurczak, zmieniam zdanie. Erik Night nie zamierza omiesza
i znca si nade mn cay semestr. Wic, odchknam i usiadam nieco
prociej na swoim krzele. Uwielbiam by ochotnikiem.
Krtki przebysk zaskoczenia, ktry rozszerzy te wspaniae niebieskie oczy da
mi chwilowe zadowolenie z siebie. Ta chwila ulotnia si kiedy tylko powiedzia
Dobrze. W takim razie chod tu i we swj egzemplarz naszej sceny.
cholera, cholera, cholera!
- W porzdku. Erik i ja stanlimy na scenie, ktra znajdowaa si z przodu
klasy. Jak ju tumaczyem zanim Zoey spnia si i przerwaa,
Szekspirowska improwizacja jest wietnym sposobem na przewiczenie
waszych umiejtnoci. To niezwyke, tak, poniewa Szekspir nie jest
Nadal wyglda jak Otello, optany przez zazdro. Jego palce wbijay si moje
ramiona z tak si, i byam e zostawi na nich lady, mimo to nie
wzdrygnam si. Wpatrywaam si tylko w tak dobrze znane mi oczy, starajc
si dostrzec w nich Erika ktremu na mnie zaley
- Ale nie mam pojcia, czego chcesz ode mnie usysze! zakaam, starajc si
pamita e Desdemona nie bya mn. Ona nie bya niczemu winna.
Prawdy! spochmurnia, a jego oczy stay si dzikie. Chc, aby przyznaa ile
razy mnie zdradzia!
- Nie zdradziam! poczuam, e zy napywaj mi do oczu. Nie w moim
sercu! Nigdy nie zdradziam ci w moim sercu!
Otello Erika wymaza wszystko z mojego wiata Heatha, Starka, Lorena. By
tylko on i ja. oraz potrzeba wytumaczeniu mu, tego e nie chciaam go
zdradzi. Tego, e cigle nie chciaam go zdradzi.
Twoje serce jest nieczyste, usycha, gdy cakowicie mnie zdradzia!
Jego donie zelizgny si do gry z moich ramion na szyj, wiedziaam e
moe wyczu pod swoimi palcami mj przypieszony puls.
- Nie! Rzeczy, ktrych si dopuciam byy bdne! Zamaam moje wasne
serce, nie raz ale po trzykro!
Wic masz zamiar zama moje razem ze swoim? jego palce zacieniay si
wok mojej szyi, w jego oczach tak jak i moich pojawiy si zy.
- Nie, mj panie. powiedziaam starajc si trzyma kwestii Desdemony. Po
prostu pragn, aby mi wybaczy i.....
Przebaczy Ci! wykrzykn przerywaj mi. Jak mog Ci wybaczy!
Kochaem Ci, a Ty zdradzia mnie z innych mczyzn.
Potrzsnam gow. To wszystko byy kamstwa.
Przyznajesz, e nie zrobia niczego ale okamaa mnie? jego palce cisny
moj szyj.
Zasapaam. Nie! Nie to miaam na myli! Wszystko le zrozumiae! To co
mnie z nim czyo byy kamstwem. On by kamstwem. Bye ponad nim cay
czas.
Za pno. powiedzia srodze Zbyt pno to zrozumiaa.
- Nie musi by za pno. Wybacz mi i daj drug szans. Nie ka nam koczy w
ten sposb.
Widziaam jak przez jego twarz przepywaj przerne emocje. Mogam atwo
dostrzec zo, a nawet nienawi, ale by tam rwnie smutek i moe, tylko
moe, co wygldajcego jak nadzieja czekajca cicho na powrt ciepego,
letniego bkitu nieba jego oczu.
Niespodziewanie cay smutek i nadzieja zostay zrwnane z ziemi:
- Nie! Zachowywaa si jak dziwka, wic teraz otrzymasz jej wynagrodzenie!
Z prawdziwym optaniem w oczach, wydawa si rosn w oczach, growa
nade mn. Przybliy si zabierajc jedn rk z mojej szyi, ktrej uy teraz aby
mnie do siebie przycisn. Jego jedna do bya wystarczajco duo, aby owin
si wok mojej szyi. Nasze ciaa byy ze sob cinite, a ja poczuam dziki
przypyw podania. Wiem, e to byy niewaciwe. Wiem, e to dziwne ale
moje serce zaczo bi jak oszalae, i to nie z powodu strachu czy nerww.
Wpatrywaam si w jego oczy, czuam paniczny strach Desdemony wraz z
moim wasnym podaniem, twardo w ciele Erika potwierdzaa, e targay
nim te sama uczucia co mn. By Otellem oszalaym z zazdroci i gniewu, ale
by te Erikiem chopakiem, ktry si we mnie zakocha i ktry rwnie zosta
bardzo zraniony, kiedy nakry mnie z innym facetem.
Jego twarz bya tak blisko mojej, e czu jego ciepy oddech na mojej skrze.
Jego zapach by mi tak dobrze znany. Zamiast wyrywa si od niego lub
kontynuowa recytacj i zemdle udajc martw, otoczyam go ramionami i
Rozdzia 20
Oh. Moja Bogini. Dzwonek by jak alarm poarowy. Erik oderwa si ode mnie,
a klasa zacza owacje i chralnie Whoo-Hoo! i That was hawt!.
Przewrciabym si gdyby Erik nie trzyma mojej reki.
-Uko si - powiedzia pod nosem do mnie- Umiech.
Zrobiam jak mwi, skoniam si i zmusiam si do umiechu, jakby mj wiat
wcale si nie wybucha. Poniewa nie wyszy jeszcze wszyscy uczniowie, Erik
gra ponownie.
- Dobrze, pamitaj, aby spojrze na Juliusza Cezara. Jutro poprawimy, z tego
jeden. A faceci dobr robot wykonali dzi.
Kiedy ostatnia osoba wychodzia przez drzwi powiedziaam Erik musimy
porozmawia.
Opuci rk jakbym go poparzya- Lepiej ruszaj. Nie chcesz chyba znowu si
spni na lekcje- potem ruszy do biura dramatu zamykajc drzwi z trzaskiem!
za sob.
Nieco trudno byo mi powstrzyma swoje wargi od wybuchnicia paczem jak
wychodziam z sali od dramatu twarz pieka mnie z upokorzenia. Co to do
diaba miao by? C wiedziaam jedno na pewno, nawet jeli tylko to, a
mianowicie, e Erik Night nadal si mn interesuje. Faktycznie zamiast, e si
mn interesuje mona by powiedzie, e chcia mnie udusi. Ale jednak.
Przynajmniej nie by jak wszyscy doroli nieczuy i cokolwiek robi prbowa
pokaza e jest. W ustach czuam bl od intensywnoci naszych pocaunkw.
Podniosam rk, przejechaam agodnie palcami po mojej dolnej wardze.
Zaczam i nie zwracajc uwagi na adeptw, ktrych mijaam w drodze do
klasy, do czasu gdy usyszaam chrypnicie krakanie kruka z gazi drzewa obok
chodnika.
Rozdzia 21
,,Czy to jest charakter pisma Twojej babci? Jeste tego pewna?- powiedziaa
Afrodyta.
,,Stanowczo
,,Ale to niemoliwe. Napisaam te cholerne rzeczy kilka minut temu.
,,Spjrz, praktycznie zostaam tu przetransportowana z Dariusem i to powinno
by niemoliwe, ale definitywnie to zrobiam.
,,Tak, idiota, widzcy rzeczy jak Stark Trek1.
,,Rozpoznajesz rda przewonikw. Take jeste idiotk.- powiedziaam z
samozadowoleniem.
,,Nie, ja po prostu nios brzemi ze swoimi nudnymi przyjacimi
,,Spjrz, jestem pewna, e to pismo babci, ale trzymaj si. Mam od niej list w
moim pokoju. Pjd go przynios. Moe masz racj- podniosam na ni brwi
i dodaam: ,, co do reszty i to tylko przypomina mi o jej pimie.
Zaczam si spieszy, by opuci pokj, ale po jednej sekundzie mylenia si
zatrzymaam wystarczajco daleko, eby trzyma kartk z wierszem przed
Afrodyt.
,,Czy to jest Twj normalny charakter pisma?
Zabraa ode mnie papier i mrugaa jaki czas, by oczyci wizj. Widziaam
szok przepywajcy przez jej twarz i wiedziaam co powie zanim zacza
mwi.
,,Dobra, gwno. Wic to nie jest mj charakter pisma.
1
Star Trek seria szeciu fantastycznonaukowych seriali telewizyjnych, 11 filmw penometraowych, a take dziesitki ksiek, komiksw i
gier komputerowych dziejcych si w tym samym fikcyjnym uniwersum stworzonym przez Gene'a Roddenbery'ego w latach 60. Wizja
wykreowanego przez Gene'a Roddenberry'ego wiata przyszoci napawa optymizmem. Ludzkod po zakooczeniu III wojny wiatowej
rozkwita. Po usuniciu z Ziemi chorb, rasizmu, biedy, konfliktw czy agresji udao si wraz z czci inteligentnych ras naszej galaktyki
stworzyd Zjednoczon Federacj Planet midzygatunkow uni, ktrej celem jest pokojowe wspistnienie oraz eksploracja galaktyki
,,Zaraz wracam.
Staraam si nie myle o rzeczach, ktre si dziay gdy pdziam w d hallu do
mojego pokoju, szarpniciem otworzyam drzwi i zostaam przywitana przez
niezadowolone niespodziewane mruknicie Nali jakbym przerwaa jej pikn
drzemk.
Zajo mi sekund, aby chwyci ostatni kartk, jak wysaa mi babcia. Leaa
na moim biurku (o wiele taszej wersji ni to w pokoju Afrodyty). Na jej
pierwszej stronie by rysunek trzech zakonnic o ponurych twarzach (zakonnic!).
Podpis pod spodem gosi: Dobra wiadomo jest taka, e one modl si za
Ciebie. Wewntrz bya kontynuacja: za wiadomo jest taka, e tylko trzy z
nich. Nadal sprawiao to, e troch si miaam gdy wracaam do pokoju
Afrodyty, Nawet gdy zastanawiaam si czy Siostra Mary Angela pomylaaby,
e kartka jest zabawna czy zniewaajca. Mog si zaoy, e zabawna i
zrobiam sobie mentaln notatk, aby kiedy j o to zapyta.
Afrodyta wanie wycigaa rce gdy wrciam do pokoju.
,,Ok., pozwl mi to sprawdzi.
Podaam jej kartk i patrzyam na ni jak trzyma j obok krtkiej notatki, jak
napisaa dla mnie babcia. Nastpnie trzymaa kartk, na ktrej by wiersz, tu
obok tego i patrzyymy od jednego do drugiego porwnujc charakter pisma.
,,To jest tak cholernie dziwne!- powiedziaa Afrodyta, potrzsajc gow nad
cakowitym podobiestwem charakterw pisma.
,,Przysigam, e napisaam ten wiersz nie pi minut temu ale to definitywnie
charakter pisma Twojej babci a nie mj.
Popatrzya na mnie. Jej twarz wydawaa si prawie biaa w porwnaniu do
okropnego krwawego koloru jej oczu.
,,Lepiej do niej zadzwo.
siedzenie na biaej kodrze na ziemi nie jest zbyt mdre ze strony kobiety. Caa
pobrudzi si traw.
,,Nie ubrudzi si- powiedziaam ponownie mylc o zimnych i zdrtwiaych
ustach.
,,To jest bawena i pranie jej jest proste.
,,Wic wiesz co opisaam?
,,To kodra babci
,,Wic to Twoja babcia musiaa by osob, ktra trzymaa wiersz. Nie
widziaam jej twarzy. Obecnie prawie wcale jej nie widz. Siedzi ze
skrzyowanymi nogami i to wyglda tak, jakbym staa za ni zerkajc ponad jej
ramionami. Tylko raz widziaam wiersz, wszystko inne odpyno z mojej wizji
i byam cakowicie na nim skupiona.
,,Dlaczego go przepisaa?
Wzruszya ramionami.
,,Naprawd nie wiem. Po prostu musiaam, to wszystko. Wic napisaam go na
kartce kiedy byam jeszcze w wizji. Nastpnie wyszam z niej, popatrzyam na
Dariusa, powiedziaam mu, eby Ci zabra i nastpnie myl, e zemdlaam.
,,Tylko tyle?
,,Czego chcesz wicej? Przepisaam cay cholerny wiersz.
,,Ale Twoje wizje s przewanie ostrzeeniem o znaczcym
niebezpieczestwie, ktre moe si zdarzy. Wic gdzie jest ostrzeenie?
,,Nie byo adnego. Obecnie nie mam w ogle adnych zych przeczu. By tam
tylko wiersz. To miejsce byo naprawd adne- mam na myli, e wok bya
tylko przyroda. Tak jak powiedziaam, to by adny letni dzie. Wszystko
wydawao si by w porzdku i eleganckie a do momentu gdy opuciam wizj
i moja gowa i oczy strasznie mnie bolay.
,,Wic ja mam wystarczajco ze przeczucia na temat tego za nas dwiepowiedziaam wycigajc telefon z torebki. Spojrzaam na godzin. Bya prawie
trzecia rano. Beznadziejnie. Babcia pewnie bya pogrona we nie. Dodatkowo
zdaam sobie spraw, e zaraz opuszcz wszystkie dzisiejsze zajcia z
wyjtkiem bardzo publicznego zajcia z Erikiem w klasie od Dramatu. wietnie,
westchnam ciko. Wiem, e babcia zrozumie, mogam mie tylko nadziej,
e moi nauczyciele take. Odebraa po pierwszym sygnale.
,,Och, Zoey ptaszyno! Tak si ciesz, e dzwonisz.
,,Babciu przepraszam Ci, e dzwoni tak pno. Wiem, e pisz i nienawidz
Ci budzi.- powiedziaam.
,,Nie, u-we-tsi-a-ge-ya. Nie spaam. Obudziam si godzin temu ze snu o
Tobie, wstaam i modliam si za Ciebie od tego czasu.
Przywitaa mnie Cherokeeskim sowem oznaczajcym crk, ktre sprawia, e
czuj si kochana i bezpieczna, i nagle zapragnam, by jej lawendowa farma
bya bliej od Tulsy. Pragnam teraz j zobaczy i eby mnie uciskaa i
powiedziaa, e wszystko bdzie dobrze, tak jak robia to kiedy byam maa i
zostawaam z ni po tym jak moja mama polubia ojczyma i zamienia si w
bardzo religijn wersj ony ze Stepford.
Ale ju nie jestem maa i babcia nie moe sprawi swym uciskiem, e moje
problemy odejd. Mam zosta Wysok Kapank i ludzie na mnie polegaj.
Nyks mnie wybraa i musz nauczy si by silna.
,,Kochanie? Co si stao?
,,Wszystko w porzdku babciu. Nic mi nie jest.- zapewniam j szybko,
nienawidzc sysze zmartwienie w jej gosie.
,,Po prostu Afrodyta miaa kolejn wizj, ktra ma z Tob co wsplnego
,,Znowu jestem w niebezpieczestwie?
Tumaczenie: tysia20071002
Rozdzia 22
Jak zawsze, gdy babcia mwi mi, ebym co zrobia to to robi.
,,Ju dobrze, id. Mam wizk zi w swoim pokoju. Pobiegn i je przynios.
Spojrzaam na Afrodyt a ona skina gow na znak zgody gestem doni
odganiajc mnie prosto w stron drzwi.
,,Ktrych zi?- zapytaa babcia.
,,Biaej szawi i lawendy. To te, ktre trzymam w suszarce na ubranieodpowiedziaam.
,,Dobrze, dobrze. To bardzo dobrze. Nale do ciebie, lecz ich magia nie
zostaa jeszcze uwolniona. To dobrze.
Ruszyam z powrotem do pokoju Afrodyty.
,,Mam czciowo zakryty garnuszek- powiedziaa Afrodyta niosc mi miseczk
w kolorze lawendy udekorowan trjwymiarowymi winogronami i winem, ktre
przeplatay si dookoa siebie. Bya ona absolutnie przeliczna, wygldaa
drogo i staro. Afrodyta wzruszya ramionami.
,,Tak, to jest drogie
Zmierzyam j wzrokiem ,,Dobrze babciu, mam miseczk.
,,Masz moe pirko? Od penego spokoju ptaka, jak gob lub ochronnego ptaka
jak jastrzb albo od ora byoby najlepsze
,,Hmm babciu, nie. Nie mam adnych pir.- spojrzaam pytajco na
Afrodyt.
,,Nie ma tutaj adnych pir potwierdzia Afrodyta.
,,Nie ma sprawy, moemy to zrobi. Jeste gotowa Zoey ptaszyno?
magiczne moce, ktre czerpi ze strachu i blu ich ofiar. Karmi si mierci.
Potrafi torturowa i zabija za pomoc li sgi.
,,Nie wiem co to znaczy babciu.
,,Znaczy to, e s pene mocy psychicznej i mog zabija swoim umysem.
Afrodyta popatrzya na mnie. Nasze oczy si spotkay i mog powiedzie, e
mylaymy o tej samej rzeczy: Neferet jest pena mocy psychicznej.
,,Kto jest t krlow, o ktrej mwi wiersz?- zapytaa Afrodyta.
,,Wiem, e to nie krlowa Tsi Sgili. S samotnymi istotami i nie maj adnej
hierarchii. Ale ja nie jestem autorytetem w tych tematach.
,,Wic Kolona jest jednym z Tsi Sgili?- zapytaam.
,,Nie, Kolona jest gorszy. O wiele gorszy. Tsi Sgili s ze i niebezpieczne, ale s
ludmi i mog zawiera pewne ukady tak jak kady czowiek.
Babcia przestaa mwi i mogam usysze jak bierze trzy gbokie i
oczyszczajce wdechy. Kiedy babcia zacza ponownie mwi jej gos by
niszy, tak jakby si martwia, e si narzuca. Waciwie nie brzmiaa na
przeraon. Brzmiaa ostronie. Roztropnie i napraw powanie.
,,Kolona by ojcem Raven Mockers( Przemiewcy krukw- nie wiem jak mona
to inaczej tumaczy) i nie by czowiekiem. Nazwalimy jego i jego pokrcone
potomne demony, ale to nie jest naprawd precyzyjne. Zgaduj, e najlepszym
sposobem na opisanie Kalony jest anio.
Zimne dreszcze przebiegy przez moje ciao kiedy babcia powiedziaa sowo
Raven Mockers; nastpnie zdaam sobie spraw co jeszcze powiedziaa i
zamrugaam z zaskoczenia;
,,Anioem? Tak jak w Biblii?
,,nie mieli by przypuszczalnie dobrymi istotami?- zapytaa Afrodyta.
Tumaczenie: tysia20071002
Rozdzia 23
-To jest ostrzeenie- powiedziaa powanie Afrodyta- Wszystkie moje wizje s
ostrzeeniami o tragediach ktre moj si zdarzy. Ta naprawd nie musi si
rni.
-Myl, e masz racj- powiedziaam Afrodycie i babci.
-Uwaam, e wizje Afrodyty nie s ostrzeeniami, sdz, e ma je po to aby
powstrzyma to co moe si wydarzy, prawda?- spytaa babcia
Afrodyta wygldaa, na pen wtpliwoci wic odpowiedziaam za ni, dwik
mojego gosu by znacznie pewniejszy ni czuam- Tak. Jej wizje uratoway
ciebie babciu.
-I kilka innych osb, ktre spadyby z mostu tamtego dnia- powiedziaa babcia.
-Wszystko, co moglimy zrobi to dowiedzie si jak zapobiec wypadkowi,
ktry zobaczya, teraz te musimy temu zapobiec- powiedziaam.
-Zgadzam si Zoey. Bogini za porednictwem Afrodyty chce was ostrzec.
-Najwyraniej chce rwnie aby nam pomoga- powiedziaa Afrodyta- To
ciebie widziaam czytajc wiersz- zawahaa si i spojrzaa na mnie, skinam
gow wiedzc co jeszcze chce powiedzie babci- Po tym jak skopiowaam
wiersz, ukaza si napisany twoim charakterem pisma.
Usyszaam ciche stumione sapniecie babci- Jeste cakowicie tego pewna?
-Tak- powiedziaam- Nawet wziam jeden z twoich listw i dwukrotnie
sprawdziam. To jest na pewno twj charakter pisma.
-W takim razie musz si zgodzi, e Nyks chce abym w tym uczestniczya.powiedziaa babcia.
-To nie jest zaskakujce- powiedziaam- Jeste jedyn Kobiet Ghigua 3o ktrej
wiemy.
-Oj kochanie! Nie jestem Kobiet Ghigua. Do tego potrzeba caego plemienia
gosw, a ponad to nie wybierano Kobiety Ghigua od pokole.
-A wic masz mj gos- powiedziaa Afrodyta
-I mj- powiedziaam- Zao si, e te Damiana i Bliniaczek. A my to tak
jakby plemi.
Babcia si zamiaa - Skoro tak, to nie zamierzam si sprzecza z wol
plemienia.
-Powinna tu przyj - powiedziaa nagle Afrodyta.
Spojrzaam na ni ze zdziwieniem, a ona kiwna gowa powoli ze mierteln
powag. Posuchaam swojego instynktu i wiedziaam, e Afrodyta ma racj a
moje serce chorobliwie, gucho stukao.
- Och, Afrodyto dzikuje, ale nie skorzystam. Naprawd nie chce zostawia
mojego pola lawendy. Bdziemy rozmawia przez telefon lub komunikator
internetowy, lub jakikolwiek inny sposb.
-Babciu, nie ufasz mi?- spytaam
-Oczywicie, e ci ufam, crko- odpowiedziaa bez wahania.
-Musisz tu przyj- powiedziaam po prostu.
Telefon milcza i prawie widziaam jak babcia myli.- Tylko spakuje kilka
rzeczy- powiedziaa w kocu.
The Beloved Women (Ghigua)- Umiowane Kobiety, byy wybierane przez swj klan do Rady Kobiet co roku.
Byy wybierane za swoje mstwo w bitwie lub szczeglne umiejtnoci, a to wyrnienie byo najwiksze jakie
mogy zdobyd. Ghigua staa na czele Rady Kobiet.
Dobra nie znam si za bardzo na religii Cherokee, ale chyba musze si podszkolid, eby znowu nie pomylid boga
z miastem
Damiena i Bliniaczki nie trudno byo znale. Byli na dole w gwnym pokoju
akademika, trzymajc w torbie precle i pieczone frytki (Ugh! To by taki kop w
tyek, e wampiry sprawdzay czy jemy zdrowe jedzenie). Chwil po tym jak
wszyscy zamknli si na chwile i spojrzeli na mnie a potem od razu zacz si
bekot, wiadomo byo, e zaczli plotkowa o mnie.
-Oh, kochanie. Syszelimy o lekcji dramatu z Erikiem.- powiedzia Damian
dajc mi pene wspczucia klepniecie w ramie.
-Tak, ale nie usyszelimy za duo powiedziaa Shaunee.
-Bezwzgldnie musimy mie informacje z pierwszej rki- powiedziaa Erin
-I musisz opowiedzie t historie- zakoczya Shaunee.
Westchnam- Zrobilimy scen improwizacyjn. Pocaowa mnie. Klasa
zwariowaa. Wszyscy wyszli gdy zadzwoni dzwonek. Ja zostaam. Zignorowa
mnie. Koniec.
-Och, nuh-uh. Nie mogaby da nam wicej szczegw- powiedziaa Erin
-Tak, usyszaymy wicej o tym brudzie od Buccy. Wiesz co Bliniaczko,
sdz, e dziewczyna jest zabujana w naszym Eriku.- powiedziaa Shaunee.
-Mwisz, Bliniaczko? Powinnymy wydrapa jej oczy dla Z?- powiedziaa
Erin- Nie robiam gupiego wydrapywania oczu od wiekw.
-Wy dwie jestecie tak banalne- powiedzia Damian- Erik i Zoey rozeszli si,
pamitacie?
-Tak, dobrze, twoje sownictwo jest ba- blem dla naszej ba-dupy powiedziaa
Erin.
-Ba-dokadnie- zakoczya Shaunee.
-Jasna cholera! Czy moecie przesta si sprzecza? Mamy duo waniejsze
sprawy do omwienia, przez co moje aosne ycie miosne wydaje si jeszcze
bardziej miechu warte ni jest teraz. Teraz mam zamiar przynie sobie
A ja tam wol coca col cudowny napj co ujdrnia biust wtedy niczego si nie boj bo pij coca col- tysia20071002
rozwizaa mj dylemat ale ja i tak wole pepsi:P
W tumaczeniu wiersza(proroctwa:P) rymy si tak nie ukadaj, ale jakie tam znajdziecie:P Mam nadzieje, e
to wam nie przeszkadza
-Mamy trop- powiedziaa Erin- Babcia Zoey powiedziaa e Tsi Sgili ywi si
mierci, wic musimy po prostu obserwowa czy kto nie staje si silniejszy po
czyjej mieci.
-Ponadto babcia Zoey powiedziaa, e czsto Tsi Sgili nazywano . Ane li.. jak
to byo Zoey?- spytaa Afrodyta.
- Ane li sgi- powiedziaa- Oznacza to e posiadaj straszne nadprzyrodzone
zdolnoci- wziam gboki oddech i dodaam- Myl, e wszyscy znamy
jednego konkretnego wampira ktry spenia wymagania opisu.
-Neferet- szepn Damien
-Dobra, ona wydaje si nieco inna- powiedziaa Erin
-Ale czy to oznacza, e jest a tak za, e jest Tsi Sgil?- spytaa Shaunee
Afrodyta i ja wymienilimy spojrzenia. Podjam decyzje i skinam gow.
-Ona zboczya ze cieki Nyks- powiedziaa Afrodyta
Bliniaczki zadyszay. Jack przytuli Duchess i przysigam, e zaskomla jak
pies.
-Jestecie tego pewne?- spyta Damien niepewnym gosem.
-Tak, jestemy tego pewne- powiedziaam
-Jeli tak, to s szanse, e proroctwo odnosi si do Neferet.
Poczuam jakby mj odek chcia si przekrci na druga stron, bo kawaki
ukadanki zaczy si ukada- Neferet jest inna od mierci profesor Nolan i
Lorena.
-O Bogini! Mwisz, e miaa co wsplnego z tymi strasznymi morderstwami?z trudem spyta Jack.
-Nie wiem czy ich zabia, czy tylko poywia si po fakcie- powiedziaam.
Przypomniaam sobie scen midzy Lorenem a Neferet, ktrej byam wiatkiem
Rozdzia 24
OK, przejdmy do nastpnej strofy. powiedzia Damian.
Martwy zostanie uwolniony po przez do
Straszna pikno, wielki potwr
Rzdzi znowu bdzie
Kobiety bd klka przed jego potg
Potem, oczywicie, dwuwiersz pod koniec
Damian czytajc.
to podsumowuje. Zakoczy
si razem z nimi? Co jeli mog rani nie a tak starych i bliskich mierci
ludzi?
Przeraasz mnie. powiedzia Jack.
Dobrze. powiedziaam. Jeli bdziesz si ba, bdziesz bardziej ostrony.
Nie chc si ba i krci koo kostnicy. powiedzia Jack.
Pamitaj, moe on tylko pi. powiedzia Damien. Owin swoje rami wok
Jacka. Zabierzmy Duchess z powrotem do mojego pokoju i zastanwmy si jak
rozwiza cay plan sabotau. spojrza na Afrodyt Idziesz z nami, czy nie?
Westchna. Macie zamiar posuy si moim kotem.
To nie byo pytanie, ale dwoje chopcw zamrugao i zaczo si mia
szyderczo.
C, id z wami. Zostawimy tu Meleficent dopki nasz plan nie bdzie
gotowy.
Zdecydowanie. powiedzia Damian.
Spojrzaam na Bliniaczki. Nie musz wam mwi, ebycie si trzymay
razem, prawda?
Pewnie. powiedziaa Erin.
Zaczekajcie. powiedzia Jack. Moe wy te bdziecie potrzebne do naszego
sabotau.
Wiesz, e Belzebub nie jest miy. powiedziaa Shaunee.
Wanie dlatego, jest taki idealny. umiechn si podstpnie Jack.
Biedna Duchess. powiedziaa Erin.
Hej, Z co zamierzasz robi? zapyta Jack.
Rozdzia 25
Idc w d chodnikiem prowadzcym z sypialni dziewczt do gwnego
budynku szkoy zdecydowaam, e nie byoby mdrze by Shekinah zobaczya
cae napicie i si zestresowaa wic wziam kilka gbokich uspokajajcych
wdechw, uporzdkowaam swe myli i powiedziaam sobie eby si odpry
i doceniam pikno tej niecodziennie ciepej nocy. wiata pochodzce z lamp
gazowych tworzyy adne cienie naprzeciwko zimowych drzew i ywopotw,
wia delikatny wiatr przywiewajc zapach cynamonu i ziemi pochodzcy z lici
lecych na ziemi. Grupy dzieciakw chodziy tam i z powrotem pomidzy
budynkami w wikszoci kierujc si do internatu albo na obrzea szkoy gdzie
miecia si kawiarnia. Rozmawiali i miali si midzy sob. Kilku z nich
powiedziao mi cze i wielu z nich pozdrowio mnie z szacunkiem. Pomimo
spotykajcych mnie problemw zdaam sobie spraw, e jestem nastawiona
optymistycznie. Nie byam w tym sama. Moi przyjaciele byli ze mn i pierwszy
raz od dugiego czasu wiedzieli wszystko. Nie kamaam i nie unikaam ich.
Mwiam prawd i byam z tego powodu naprawd szczliwa. Nala wysuna
si cicho z cienia, zamiauczaa na mnie i obdarzya mnie potpiajcym
spojrzeniem. Zaledwie po chwili wcisna si do gry na moje rce i musiaam
si wspi by j zapa.
,,Hej, moga mnie ostrzec, wiesz o tym!- powiedziaam i zakoczyam to
pocaowaniem jej biaej plamki nad nosem i askotaniem po uszach. Poszymy
w d pokrytego cieniami chodnika trzymajc si z dala od zatoczonych
dzieciakami czci kampusu i skierowaymy si do cichszego sektora, w
ktrym znajdowaa si biblioteka i w kocu pokoje nauczycieli. Noc bya
naprawd adna z czystym niebem nad Oklahom pokrytym lnicymi
gwiazdami. Nala uoya swoj gow ponad moim ramieniem i mruczaa z
zadowoleniem kiedy czuam jak jej cae ciao si napra.
,Nala? Co si dzieje z?
I usyszaam to. Pojedynczego krakajcego kruka, ktry brzmia jakby by zbyt
blisko wic powinnam by w stanie go zobaczy ukrytego w cieniu nocy na
wilgo mojej gorcej i gstej lejcej si krwi, lecz nie byo tam niczego oprcz
odcinitej linii, ktra bolaa jak diabli. Dwik opoczcych skrzyde
grupujcych si za mn dotar do moich stp i wirowa dookoa. Ale tym razem
wiatr, ktry wia ku mej skrze nie by mrony i cuchncy mierci. By
znajomy i wypeniony si przyjani Damiena. Wiedza, e nie jestem sama, e
moi przyjaciele mnie nie opucili pozwolia mi upora si z paraliujc mg
paniki, ktra przesaniaa moje myli jakby dopomg mi w tym miecz zemsty
Bogini i mj zmroony umys zacz na nowo pracowa. Duchy gigantycznych
ptakw lub sugusw Neferet to pokrcone pragnienia- nie byy prawdziw
materi. Wiedziaam co, co mogo pomc mi si upora z tym problemem.
Szybko zorientowaam si w terenie obierajc kierunek zachodni. Nastpnie
podniosam moje ramiona ponad gow, zamknam oczy i zablokowaam
przekrcon kpin woajcych ptakw.
,,Wietrze, wiej stale, wiej mocno, wiej prawdziwie i pokarz mi stworzenia,
czym one s by atakowa kogo, kto jest wybracem Bogini! wyrzuciam moje
donie na zewntrz ku stworzeniom, ktre wtopiy si w mrok nocy. Widziaam
jedno najbliej- to, ktre prbowao podci mi gardo i zostao jako pierwsze
zapane przez zawieruch. Wiatr podnis go do gry, z dala i rzuci nim
naprzeciw kamiennej ciany, ktra otaczaa tereny szkoy. Zgi si i wydawao
si, e rozpuszcza si w ziemi cakowicie zanikajc.
,,Wszystkie z nich! krzyknam, mj strach doda siy i pilnoci mojemu
gosowi ,,Zdmuchnij je wszystkie daleko std. Wyrzuciam moje donie
ponownie przed siebie w ponurym gecie bagania gdy szydercze woanie
stworzenia, ktre przyczaio si wrd drzew zamienio si w pisk paniki a
nastpnie cakowicie zaniko. Gdy wiedziaam, e odeszy pozwoliam moim
drcym rkom opa w d po obu stronach mego tuowia. ,,W imieniu mojej
Bogini Nyx, dzikuj ci wietrze. Wyzwalam ci i prosz, aby powiedzia
Damienowi, e nic mi nie jest. Jestem caa.
Ale zanim wiatr mnie opuci, odnalaz moj twarz, krtko j pieci i nastpnie
wypeni si czym wicej ni tylko obecnoci Damiena. W trakcie
powracajcej bryzy nagle pojawio si odrbne ciepo, ktre przypominao mi o
Shaunee z jej odrobin zapachu przypraw korzennych oraz tak dobrze znany
zapach morskiej bryzy, ktry jak wiedziaam by wysyany przez Erin. Trzy
ywioy, ktrymi wadali moi przyjaciele poczyy si razem i wiatr sta si
lecznicz bryz, ktra krya dookoa mojej szyi jak jedwabny szal kojc
przecicia, ktre mg zostawi Raven Mocker (przedrzeniacz krukw) . Kiedy
bl dookoa mojego garda cakiem zela wiatr agodnie odlecia daleko
zabierajc ze sob ciepo ognia i leczniczy dotyk wody, pozostawiajc tylko
spokj nocy i cisz. Podniosam swoje donie pozwalajc moim palcom bdzi
po moim gardle. Nic. Nie byo tam adnego zadrapania. Zamknam swoje oczy
i posaam cich dzikczynn modlitw za moich przyjaci do Bogini Nyx. Z
ich pomoc przezwyciyam jedn z wizji Afrodyty dotyczc mojej mierci.
Jedna pokonana jedna do pokonania
Podniosam Nal i niosam j blisko siebie idc w d chodnika i starajc si
zatrzyma drenie, ktre wstrzsao caym moim ciaem.
Czuam si sabo i bardzo niepewnie8, a kiedy moje wntrznoci powiedziay
mi, e nie powinnam by teraz widoczna, gdy wchodziam do cichego budynku
szkoy przywoaam do siebie ducha i z jego pomoc osonia mnie cisza i cie.
Wic ruszyam przez najczciej opuszczon cz szkoy. Byo dla mnie
dziwnie robi to wewntrz budynku szkoy i sprawiao, e czuam si odczona
od reszty, tak jakbym ukrywaa nie tylko moje ciao, ale take moje myli i
stopniowo gdy pokonywaam drog do Pokoju Rady strach i tryumf, ktry nadal
we mnie tkwi ustpi i zaczam spokojniej oddycha.
Mimo, i rka Neferet nie dosownie prbowaa podci mi gardo, gboko
wiedziaam, e to czego dopiero uniknam naprawd miao skoczy si moj
mierci albo przynajmniej jej zapowiedzi. Sdz, i bez pomocy Damiena nie
mogabym przebrn przez terror zwizany z Raven Mocker (przedrzeniacze
krukw) rozgrywajcy si dookoa mnie i by w stanie przywoa elementy
krgu do mojej ochrony. I nawet jeli Neferet nie musiaa przykada ostrza do
Mylimy, e miaa po prostu ochot pucid pawia :P (przypis wstawiony za namow Ginger i na yczenie
Magdusi16;) nie zabijcie mnie dziewczynki xD
mojej szyi nie mogam nic poradzi na to, i wierzyam, e ona jest w jaki
sposb zwizana z tym co si stao.
Czy nadal byam przeraona? Oczywicie, e tak!
Ale nadal mogam oddycha i byam mniej wicej w jednym kawaku. ( w
porzdku, byam obecnie niewidzialna, ale jednak).
Czy mogam ponownie pokona Raven Mocker (przedrzeniaczy krukw)? W
ich obecnej formie gdy byli czciowo duchem a czciowo istot cielesn
mogam to zrobi- z pomoc moich przyjaci i ywioami, ktre
reprezentowali.
Czy mogam je pokona gdyby byli w peni uksztatowani i zebraliby caa sw
moc?
Zadraam. Samo mylenie o tym mnie przeraao.
Wic zrobiam to, co zrobiby kady rozumny dzieciak- zdecydowaam, e bd
o tym rozmyla pniej. Pewna cz cytatu wynurzya si z mojej pamici,
pasujca do tego zego dnia i gdy zaczam gboko zanurza si w uroczej
Odnowie Ziemi (jaka ksika to chyba jest;)) zmuszaam mj umys starajc si
wymyli gdzie to przeczytaam.
Bezdwicznie wyszam po schodach na gr do Pokoju Rady, ktry znajdowa
si na wprost biblioteki, gdzie sdziam, e prawdopodobnie mogabym znale
Shekinah. Znajdowaam si w hallu przed drzwiami gdy usyszaam tak dobrze
znane mi gosy, i byam naprawd bardzo szczliwa, e podyam za moim
instynktem i postanowiam ukry sw obecno.
,,Wic przyznajesz, e te to czujesz? To odczucie, e co jest nie tak jak
powinno?
Jeli kto jest ciekawy jak mog wygldad zabudowania Domu Nocy to tutaj podaje adres strony, na ktrej s
zdjcia Cascia Hall. http://www.watchthenight.com/index.php?catid=1
Cholera! Cholera! Cholera! ( dzieciaki do 18 lat zasaniaj oczy przy tej linijce i
nic nie widz :P)
,,Zagldam w nie okresowo. Na razie nie znalazam niczego niepokojcego.
Syszaam westchnienie Shekinah. Ona moe nie powodowa tych wydarze,
tylko by tutaj umieszczona przez Nyx, aby pomc udaremni to zo, ktre nie
jest jej dzieem.
,,Mam szczer nadziej, e tak jest- powiedziaa Neferet.
Jaka z niej kamliwa suka! ( tego te niepenoletni nie dostrzegaj;) )
,,Ale powinnimy j obserwowa. I to uwanie- powiedziaa Shekinah.
,,Bd ostrona z przysugami, o ktre prosi. Powiedziaa Neferet.
Co? Przysugi? Nie pytaam Neferet o adne przysugi. I nagle ze wstrzsem
uwiadomiam sobie co robi Neferet. To ona wysaa dla mnie t widomo, aby
dowiedzie si czy babcia mnie odwiedzi i czy pozostanie w kampusie. Dziwka!
I szarpnicie zrozumienia przerodzio si w chor zgroz. Skd Neferet
wiedziaa, e babcia przyjedzie? Nagle olbrzymie zamieszanie za drzwiami
zatopio odpowied Shekinah. Suchaam z hallu, wic byo dla mnie atwo
wychyli si przez jedno z olbrzymich zasonitych okien. Poniewa bya noc,
firanki byy odsunite i popatrzyam w d na frontow cz obszaru szkoy. To
co zobaczyam sprawio, e przycisnam swoje donie do ust, by powstrzyma
wybuch emocji.
Duchess ujadaa i odrzucaa sw gow do tyu jakby pdzia po charczc,
syczc, wyjc bia kulk, ktr bya Maleficent. Afrodyta gnaa za psem
wrzeszczc do niej:
,,Chod tu! Stj! Bd grzeczny! Cholera!
Damien trzyma si blisko za ni, gestykulujc rkami i wrzeszczc: ,,Duchess,
chod tutaj
Rozdzia 26
Ponownie posuchaam swojego instynktu i zamiast
odesa mojego
ukrywajcego mnie ducha waciwie przed Pokojem Rady, ruszyam szybko w
d hallu, wycofujc si drk dopki nie upadam na tyek na schodach.
Nastpnie porzuciam ukrywanie si, dzikujc duchowi i zaczynajc i
ponownie w gr schodw, cakowicie widzialna i mwica sobie bd
spokojna, bd normalna Neferet jest kamc i Shekinah jest bardzo bardzo
mdra
Zatrzymaam si na zewntrz Pokoju Rady , by dwukrotnie zapuka do drzwi.
,,Moesz wej Zoey- zawoaa Shekinah.
Staraam si nie zdziwi jeliby wiedziaa, e byam wczeniej na zewntrz.
Umiechajc si weszam do pokoju. Zoyam swoje rce nad sercem i
ukoniam si z szacunkiem.
,,Bd pozdrowiona Shekinah.
,,Bd pozdrowiona Zoey Redbird- odpowiedziaa.
Nie zauwayam adnej niesamowitoci w jej gosie.
,,Wic jak mina Wasza wizyta na Kociej Ulicy?
Umiechnam si ,,Czy wiedziaa, e Kocia Ulica jest prowadzona przez
Siostry Benedyktynki?
Odwzajemnia mj umiech,, Nie, ale oczekiwaam , e akcje dobroczynne bd
prowadzone przez kobiety. Kobiety maj dug i siln wi z kotami. Czy
siostry miosierdzia s otwarte na Twoj prac dobroczynn?
,,Absolutnie. S naprawd mie. Ah i Afrodyta zaadoptowaa kota gdy tam
bylimy , chocia dokadniejszym sposobem na opisanie tego co si stao
bdzie, e to Meleficent zaadoptowaa Afrodyt.
,,Meleficent? Co za niezwyke imi.
,,tak- odpowiedziaam
,,Dlaczego tak si stao?
Westchnam, bardzo ostronie dobierajc sowa. Chciaam powiedzie
Shekinah tak duo prawdy, na ile tylko si odwa, przez chwil rozwaaam
powiedzenie jej wszystkiego- caej prawdy o Stevie Rae, proroctwie, o tym
czego si obawiamy, e si stanie ale moje wntrznoci podpowiedziay mi, aby
nie ujawnia teraz wszystkiego. Shekinah moe dowiedzie si prawdy jutro. Do
tego czasu nie chc, eby Neferet miaa jakie przeczucia na temat tego co ma
si sta- na temat tego, e bdzie musiaa stan twarz w twarz z tym co
stworzya i czym sama si staje.
,,nie jestem w stu procentach pewna- powiedziaam.
,,Jakie jest Twoje najtrafniejsze przypuszczenie?
,,Myl, e ona ostatnio si zmienia i nie jestem pewna dlaczego. Cz z tego
moe by spowodowana niektrymi sprawami osobistymi, ktre si midzy
nami wydarzyy. Jeli si na to zgodzisz wolaabym na razie o tym nie
rozmawia.
,,Oczywicie. Rozumiem, e potrzebujesz zatrzyma sprawy osobiste tylko dla
siebie. Ale Zoey, powinna wiedzie, e jestem tutaj dla Ciebie i jeli chcesz to
zawsze moesz ze mn porozmawia. Chocia wydarzyo
Si to dawno temu bardzo dobrze pamitam jak to jest by najpotniejszym
adeptem i czu si jakby braa zbyt duo obowizkw, ktrych brzemi
czasami jest zbyt due, by je znie.
,,Tak- powiedziaam nagle walczc z powstrzymywaniem ez. ,,Dokadnie tak
si
czasami
czuj.
Jej szczere spojrzenie byo ciepe i przyjazne. ,,Bdzie lepiej. Mog Ci to
obieca.
,,Naprawd mam tak nadziej- powiedziaam. ,,oh mwic o uatwianiu
pewnych rzeczy- moja babcia chciaaby przyjecha na ma wizyt. Ona i ja
Tumaczenie:tysia20071002
Rozdzia 27
Jak mona byo si tego spodziewa wszyscy upchnlimy si w mojego pokoju.
-Babcia Redbird- krzykn Damien i rzuci si w jej ramiona. Potem zrobio si
due poruszenie przedstawiam jej Jacka, Bliniaczki mio j przywitay, potem
babcia bardzo mocno i serdecznie uciska Afrodyt. Pod czas caego tego
zamieszania Damien i Bliniaczki osaczyli mnie.
-Z, wszystko w porzdku?- spyta cicho Damien
-Tak, martwimy si- powiedziaa Shaunee
-Naprawd straszne gwno si dzieje- powiedziaa Erin
-Jest w porzdku- rzucia ukradkowe spojrzenie na Jacka jak mwi
podnieconym gosem do babci, e lubi lawend- Dziki waszej pomocy ju jest
w porzdku.
-Jestemy tu dla ciebie Z. Nie musisz by z tym sama- powiedzia Damien.
-No wanie- powiedziay razem Bliniaczki.
-Zoey, czy to pies?- babcia wanie zauwaya, e kbek blond futra, ktry ley
na kocu mojego ka poruszy si co spowodowao w tej samej chwili syk
kadego kota ktry znajdowa si w pomieszczeniu.
-Tak babciu to jest pies. I to jest duga historia.
-Do kogo ona naley?- zapytaa babcia pocierajc Duchess niepewnie po
gowie.
-C, wychodzi na to, e do mnie. Przynajmniej chwilowo- powiedzia Jack
-Moliwe, e to jest najodpowiedniejsza chwila na opowiedzenie o Stevie Rae
twojej babci i pozostaym- powiedziaa Afrodyta.
- Stevie Rae? Och, kochanie. Czy ty nadal przeywasz jej utrat?
10
No dobra tak naprawd miao by w luksusowym czasie (z ang. luxury of time) ale chyba nie mona
powiedzie, e robi si co w luksusowym czasie:P
-Tak, takie tam czyli fajni faceci albo stres zwizku z prac domow- dodaa
Shaunee
-Wtedy nie ma powodu szuka gbiej- zakoczyam- Tyle, e Neferet nie
docenia nas. Nie wydaje mi si, eby ten sam bd popenia z tob babciu. Ona
ju wie, e kroczysz Cherokee drog, e pozostajesz w kontakcie z duchem
ziemi. Ona moe wej w gb ciebie mimo tego, moe ujrze cae twoje ycie.
-W takim razie musz oczyci swj umys i powiczy kontrole nad mylami,
wrc do myli jakie miaam kiedy byam dziewczyn- babcia umiechna si z
pewnoci siebie- Ona nie dostanie si do mojego umysu jeli pierwsza go
zablokuje.
-Co jeli ona jest Krlow Tsi Sgili?
Umiech babci si zaama- Ty naprawd mylisz, e ona moe by u-we-tsi-age-ya?
-Uwaamy, e ona moe ni by- powiedziaam
-W takim razie wszyscy jestemy w ogromnie powanym niebezpieczestwie.
Musisz powiedzie mi wszystko.
Zatem z pomoc Afrodyty, Bliniaczek, Damiena i Jacka powiedzielimy babci
to czego nie wiedziaa. Musz si przyzna, e pominam fakt i Stevie Rae nie
jest zupenie sob, a Afrodyta postrzelia mnie spojrzenie pod czas tej czci, ale
tego nie skomentowaa.
Jak usyszaa wszystko, babci pogodna twarz pokryta zmarszczkami staa si
bardzo ponura. Rwnie szczegowo opowiedziaam najnowszy atak Mocker
Raven. Na zakoczenie opowiedzielimy jej o mierci Starka ktra nie musi
by trwaa i doszam do wniosku z Afrodyt i Stevie Rae, e musimy go
pilnowa, zabrzmiao to niezdrowo i niepokojco, bo w sumie musimy pilnowa
jego zwok.
-Jack mia zainstalowa kamerow nianie w kostnicy- powiedziaam- Czy udao
si, Jack? Widziaa jak stosowalicie taktyk z rozproszeniem uwagi.-
Jack ponownie skin gow. Zacisn swoje wargi i nic wicej nie powiedzia.
-Dobrze robisz- powiedziaa babcia- Neferet mimo swojej mocy musi zachowa
dyskrecje. Jest postrzegana jako potna kapanka Nyks, dobra kapanka. Ona
ukrywa swoje prawdziwe oblicze od jakiego czasu, a to pozwolia jej bezkarnie
dopuszcza si tych czynw, a jeli jeste pewna ich rozmiarw, to jest
nieludzkie.
-Wic zgadzasz si, e ujawnienie jutro Stevie Rae i czerwonych adeptw jest
tym co powinnymy zrobi?- zapytaam
-Ja.. Jeli tajemnica jest zym sprzymierzecem to pozwlmy przerwa ich
wierno.
-Dobrze!- powiedziaam
-Dobrze!- powtrzya reszta
Po czym Jack ziewn- Ooopssy! Przepraszam. Nie jestem znudzony, ani nic w
tym stylu- powiedzia
-Oczywicie, e nie jeste, ale prawie wit. Miae bardzo wyczerpujcy dzie.powiedziaa babcia- By moe wszyscy powinnymy i spa? Poza tym nie jest
po godzinie policyjnej dla chopcw, ktrzy nie powinny by w pokoju
dziewczyn?
-Uh-Oh! Zupenie o tym zapomnielimy. Jeszcze do tego wszystkiego potrzebny
nam cholerny areszt- powiedzia Jack. Popatrza zmartwiony i dodaPrzepraszam babciu nie miaem zamiaru powiedzie cholerny.
Babcia umiechna si do niego i poklepaa po policzku- Nie szkodzi kochanie,
a teraz id do ka.
Jak mona si byo spodziewa wszyscy podporzdkowalimy si babci
macierzystwu. Jack i Damien poszli ostronie razem z Duchess do holu.
-Hej- zawoaam ich zanim zdyli wyj przez drzwi- Duchess nie bdzie miaa
adnych prawdziwych kopotw przez to, e bya gwn aktork, odwracania
uwagi, czy ona?
Damien potrzsn gow- Nie. Ca win zrzucilimy na Maleficent i tak ten
kot jest obkany, nikt nawet nie zauway Duchess.
-Mj kot nie jest obkany- powiedziaa Afrodyta- Jest po prostu bardzo dobr
aktork.
Bliniaczki przytuliy babcie na poegnane potem wziy sennego BelzebubaDo zobaczenia na niadaniu- zawoay
Zastawiy mnie i babcie razem z Afrodyt, Maleficent oraz Nal zupenie
pogron we nie.
-C, zgaduje, e rwnie powinnam ju i- powiedziaa Afrodyta Jutro
przyjd
-Moe powinna spa tutaj dzi wieczorem- powiedziaam
Afrodyta uniosa swoj doskona, jasnowos brew i daa mi pogardliwe
spojrzenie.
Przewrciam oczami- Jeste a tak zepsuta. Moesz spa w moim ku. Uyje
piwora.
-Czy Afrodyta kiedykolwiek wczeniej zastawaa w twoim pokoju na noc?zapytaa babcia
Afrodyta prychna- Nie z wysikiem. Babciu jakby zobaczya mj pokuj
wiedziaaby dlaczego wole zosta w nim.
-Dodatkowo, Afrodyta ma w zwyczaju by pen nienawici wiedm. Nie lubi
piama party- nie wspomniaam, e moe urzdza piama party z facetem, bo
stwierdziam, e to by byo za duo informacji dla babci.
-Dzikuje- powiedziaa Afrodyta
-Oh, przepi si chwile, ale mam pewne plany. Nie chodz do miasta do
czsto i podczas gdy moje wampirza rodzinka bdzie spa mam zamiar zrobi
zakupy i wzi dla ciebie lunch z Chalkboard.
-Mniam! Nie byam tam od kiedy ja i ty poszlimy tam razem.
-No piochu, dam ci zna jeli jest tak smaczny jak pamitamy, a w nastpny
naprawd deszczowy dzie bdziemy mogy i tam razem.
- Wic zjesz tam lunch, ta knajpa jest naprawd rozpoznawalna tylko czy nie
zesza na psy?11- podsunam krzeso pod okno, aby poszuka jakiego haka na
chwytacz snw ktry poda mi babcia.
-Tak jest dobrze. Kochanie co chcesz zrobi z kamerow niani?- babcia
trzymaa ekran. Mimo, e by wyczony zachowywaa przy nim ostrono
jakby byo to urzdzenie wybuchowe.
Westchnam- Afrodyta powiedziaa mi o moliwoci wczenia audio. Widzisz
przycisk od dwiku?
-Tak, wydaje mi si e to ten- babcia wcisna przycisk i pokazao si zielone
wiateko.
-Dobrze, ale moemy zostawi samo audio bez video? Poo to pod swoim
kiem. Jeli co si poruszy powinnam to usysze.
-To znacznie lepsze ni ogldanie martwych ca noc- powiedziaa babcia
ponuro i pooya may ekran na swojej szafce nocnej. Potem spojrzaa na mnieKochanie dlaczego nie maesz podnie zason na moment i powiesi apacz
snw bliej okna? Chronimy si z zewntrz a nie odwrotnie.
-Oh, ju dobrze.
Dosigam oburcz grube zasony aby je odsoni. Odsoniam je i poczuam
cierpki strach, poniewa patrzyam bezporednio na ohydn twarz
gigantycznego czarnego ptaka ze strasznymi wieccymi czerwieni oczami w
11
12
Rozdzia 28
Z babci patrzc z aprobat, wezwaam wiatr z powrotem i utrzymywaam go
dookoa terenu szkoy, zwaszcza skupiajc si na internacie. Nasuchiwaymy
dwikw Raven Mockers , ale wszystko, co syszaymy to krzepicy podmuch
wiatru. Potem wykoczona woyam pidam i w kocu pooyam si do
ka. Babcia zawiecia dla nas take wic ochronn przy peni ksiyca,
skuliam si z Nal, podziwiajc dwik rozczesywania dugich srebrnych
wosw przez babci, kiedy odprawiaa jej znajomy dla mnie rytua przed
pjciem spa.
Prawie odpywaam, kiedy jej mikki gos zapa mnie. U-we-tsi-a-ge-ya,
chciaabym, eby mi co obiecaa.
Dobrze babciu powiedziaam pico.
Niewane, co si stanie, chc eby mi obiecaa, e bdziesz pamitaa,
e Kalona nie moe powsta. Nic i nikt nie jest bardziej wane od tego.
Maa struka obawy spowodowaa, e obudziam si. Co masz na myli?
Dokadnie to, co mwi. Nie pozwl, by co odwrcio uwag od Twojego
celu.
Brzmisz tak jakby nie miaa by blisko mnie. Powiedziaam, czujc panik
przenikajc moja pier.
Babcia podesza do mnie i usiada na brzegu mojego ka. Planuj by blisko
Ciebie bardzo dugo, kochanie, wiesz o tym. Ale wci chc by mi to obiecaa.
Pomyl o tym, jakby pomagaa starej kobiecie spa dobrze.
Zmarszczyam si na ni. Nie jeste star kobiet.
Obiecaj mi. Nalegaa.
Raven Mockers z mitologii Cherokee demony ze skrzydami, ktre okradaj chorych i umierajcych z ich
ycia.
Mog j zobaczy?.
Oczywicie, e moesz, ale lekarz najpierw musi skoczy j bada.
Dobrze. Bd czeka. Po paru krokach, zatrzymaam si. Nie zostawilicie
jej samej, czy nie?
Nie, to, dlatego wszystkie pokoje maj okna w cianach. aden z pacjentw nie
czuje si samotny i zostawiony sam na oddziale intensywnej opieki.
No c, zerknicie przez okno nie byo wystarczajco dobre dla tego, co jest
z babci.
Prosz postara si, by lekarz mi nie umkn, dobrze?
Oczywicie.
Afrodyta i ja poszymy do pokoju dla rodziny, ktry by prawie tak sterylny
i straszny jak reszta oddziau intensywnej terapii.
Nie lubi tego. Nie mogam usiedzie, wic przemierzaam w te i z powrotem
naprawd wstrtny bkitnie ukwiecony pokj.
Potrzebuje wicej ochrony, ni tylko zerkania przez okno, co par minut.
Powiedziaa Afrodyta.
Nawet, dlatego, co si stao wczeniej, Raven Mockers miay umiejtno
zrobienia niezego zamieszania ze starszymi ludmi, ktrzy byli na skraju
mierci. Staro babci, teraz ona ona zostaa Zatkao mnie, nie byam
w stanie mwi tak straszliwej prawdy.
Zostaa skrzywdzona. Powiedziaa Afrodyta twardo. To wszystko. Zostaa
tylko skrzywdzona, ale masz racj. Jest w tym momencie podatna na zranienie.
Mylisz, e pozwol mi zadzwoni po Szamana dla niej?
Znasz jakiego?
No c, co w tym rodzaju. Jest taki stary facet, John Whitehorse, ktry jest
przyjacielem babci od wielu lat. Powiedziaa mi, e jest ze Starszyzny. Jego
numer jest prawdopodobnie w komrce mojej babci. Jestem pewna, e on zna
jakiego Szamana.
Mgby sprbowa sprowadzi go tutaj. Powiedziaa Afrodyta.
Jak ona si ma? Zapyta Darius, kiedy wszed do pokoju.
Nie wiemy jeszcze. Czekamy na lekarza. Mwilimy wanie, e bdzie trzeba
zadzwoni do jednego z przyjaci babci, by sprowadzi Szamana tutaj, by by
przy niej.
Nie bdzie atwiej, by poprosi Neferet, by przysza? Jest nasz Najwysz
Kapank i take Uzdrowicielem.
Nie! Afrodyta i ja powiedziaymy w tym samym czasie.
Darius spochmurnia, ale wejcie lekarza uchronio nas przed dalszymi
wyjanieniami wojownikowi.
Zoey Redbird?
Odwrciam si do wysokiego mczyzny i podniosam gow. Ja jestem
Zoey.
Wzi moj rk i potrzsn ni uroczycie. Jego umiech by pewny, jego rce
byy mocne i gadkie.
Jestem Dr Ruffing. Opiekuj si pani babci.
Jak ona si ma? Byam zaskoczona, e brzmiaam tak normalnie, bo czuam,
e moje gardo byo kompletnie przepenione strachem.
Usidmy tutaj. Powiedzia.
Wolaabym sta. Powiedziaam. Potem prbowaam obdarzy
przepraszajcym umiechem. Jestem zbyt zdenerwowana, by siedzie.
go
Tak, ale potrzebuje ciszy. Zacz prowadzi mnie w kierunku sal pacjentw.
Czy Afrodyta moe i ze mn?
Tylko jedna osoba od razu. Powiedzia.
Dobrze, w porzdku. Powiedziaa Afrodyta. Bdziemy tutaj czeka na
Ciebie. Pamitaj, nie bj si. Niewane, co, ona wci jest Twoj babci.
Przytaknam, gryzc wntrze mojego policzka tak, ebym nie pakaa.
Poszam za Dr Ruffingiem do szklanego pokoju, nie tak daleko od dyurki
pielgniarek. Zatrzymalimy si przed drzwiami. Lekarz spojrza w d na mnie.
Jest podczona do wielu urzdze i tuby. Wszyscy wygldaj gorzej ni jest
w rzeczywistoci.
Czy ona oddycha o wasnych siach.
Tak, a jej serce bije mocno i stabilnie. Jeste gotowa?
Przytaknam i otworzy drzwi przede mn. Kiedy weszam do pokoju,
usyszaam wyranie przestraszony dwik skrzyde ptaka.
Sysza pan to? Wyszeptaam do lekarza.
Syszaem, co?
Spojrzaam w jego cakowicie szczere oczy i wiedziaam bez wtpliwoci, e nie
sysza dwiku skrzyde Raven Mockers.
Nic, przepraszam.
Dotkn mojego ramienia. Jest duo do zrozumienia, ale twoja babcia jest
zdrowa i silna. Ma ogromne szanse.
Szam powoli w kierunku jej ka. Babcia wygldaa na tak malutk i sab,
e nie mogam powstrzyma ez, ktre wypyway z oczu i obmyway moje
policzki. Jej twarz bya strasznie poobijana i zmczona. Jej usta byy pknite,
miaa szwy na podbrdku. Wikszo jej gowy bya owinita bandaami. Jej
Rozdzia 29
Nie wiem ile godzin mino. Wysaam Dariusa i Afrodyt z powrotem do
szkoy, pomimo protestw, ale Afrodyta wiedziaa, e potrzebuj jej, by by
pewn, e wszystko jest tam ok, wic nie musiaam si martwi, kiedy byam
tutaj, martwic si o babci i przypominaam jej o tym przy nakanianiu jej do
wyjcia. I obiecaam Dariusowi, e nie opuszcz szpitala, chyba, e zadzwoni
do niego, by mnie przywiz, nawet, jeli szkoa bya mniej ni mil od szpitala
i byoby mega atwe dla mnie dosta si do szkoy z powrotem.
Czas mija dziwnie na oddziale intensywnej opieki. Nie byo tu okien
wychodzcych na zewntrz, poza pomrukiem science fiction, uderzeniami
i klikniciami maszynerii szpitalnej, pokoje byy ciemne i ciche. Wyobraziam
sobie, e to bya poczekalnia dla mierci, ktra przemykaa obok mnie. Ale nie
mogam zostawi babci. Nie zostawi jej, nie dopki, kto gotowy stoczy bitw
z demonami nie zajmie mojego miejsca. Wic siedziaam i czekaam i nie
spuszczaam z oka jej picego ciaa, ktre walczyo, by si uleczy.
Siedziaam tam, po prostu trzymajc jej rk i delikatnie piewajc sowa
koysanki Cherokee, ktr lubia piewa mi na dobranoc, kiedy siostra Mary
Angela w kocu niespodziewanie wesza do pokoju.
Spojrzaa na mnie, na babci i potem otworzya swoje ramiona. Rzuciam si
w jej ramiona, duszc moje szlochanie o gadki materia jej habitu.
Shh, ju. Wszystko bdzie dobrze, dziecko. Ona jest teraz w rkach Naszej
Damy. Wymruczaa, kiedy klepaa mnie po plecach.
Kiedy mogam w kocu mwi, spojrzaam na ni i pomylaa, e nigdy w yciu
nie byam tak szczliwa na widok kogokolwiek w moim yciu. Dzikuj
bardzo za przybycie, siostro.
To zaszczyt, e mnie wezwaa i przepraszam, e zabrao mi tyle czasu, by
dosta si tutaj. Miaam do ugaszenia mnstwo ognia, zanim mogam wydosta
si z opactwa. Powiedziaa, wci obejmujc mnie ramieniem, podesza do
ka mojej babci.
To nic. Jestem szczliwa, e jest siostra teraz tutaj. Siostro Mary Angelo to
jest moja babcia, Sylvia Redbird. Powiedziaam troch zduszonym gosem.
Jest jednoczenie dla mnie matk i ojcem. Kocham j bardzo mocno.
Musi by cakiem wyjtkow kobiet, by powica si dla takiej wnuczki.
Spojrzaam szybko w gr na siostr Mary Angel. Szpital nie wie, e jestem
adeptem.
To nie powinno mie znaczenia, czym jeste. Powiedziaa siostra twardo.
Jeli ty czy Twoja rodzina potrzebujecie wsparcia i opieki, oni powinni zadba
o to.
Nie zawsze to dziaa w ten sposb. Powiedziaam.
Jej mdre oczy lustroway mnie. Niestety musz si z Tob zgodzi.
Wic pomoe mi siostra bez mwienia im kim jestem?
Pomog.
Dobrze, bo babcia potrzebuje siostry pomocy.
Co mog zrobi?
Spojrzaam na babci. Wygldaa jakby odpoczywaa tak spokojnie, od kiedy
siedziaam blisko niej. Nie usyszaam wicej skrzyde ptakw i nie czuam
przeczucia za. I jeszcze byam niechtna, by zostawi j sam, nawet, jeli to
byo tylko kilka minut.
Zoey?
Spojrzaam w mdre, agodne oczy tej niesamowitej zakonnicy i powiedziaam
jej absolutn prawd. Musz z siostr porozmawia i nie chc robi tego tutaj,
gdzie moemy pj, by nam nie przeszkadzano i nas nie podsuchano, tylko,
e boj si zostawi babci sam i niechronion.
Obie te rzeczy.
Tak i nie, w tej kolejnoci. Chocia wolaabym raczej spotka anioa ni
demona, gdybym miaa dokona wyboru.
Prosz nie by tak pewn.
Zoey?
Czy sowo Olbrzym brzmi dla Ciebie znajomo?
Tak, wystpuje w Starym Testamencie. Niektrzy teolodzy wnioskuj,
e Goliat nie by adnym olbrzymem, czy czyim potomkiem.
I Goliat nie by dobry, prawda?
Nie wedug Starego Testamentu.
Ok, dobrze, wic chciaabym Ci opowiedzie histori o innym olbrzymie. Nie
by take dobry. To historia pochodzca od ludzi babci.
Jej ludzi?
Ona jest Cherokee.
Oh, wic kontynuuj Zoey. Uwielbiam opowieci amerykaskich tubylcw.
No c trzymajc si siostry opowieci, ta nie jest opowieci do snu. Potem
rozemiaam si skracajc wersj babci, ktr mi opowiedziaa o Kalonie, Tsi
Sgili i Raven Mockers.
Skoczyam histori uwizieniem Kalony i zaginion pieni Raven Mockers,
ktra prorokowaa powrt jej ojca. Siostra Mary Angela nie powiedziaa nic
przez kilka minut. Kiedy przemwia, to byo niesamowite jak powtrzya moj,
pierwsz reakcj na histori.
Kobieta stworzya co, co byo mniejsze ni gliniana lalka, co oyo?
Umiechnam si. To byo to, co powiedziaam, kiedy opowiedziaa mi t
histori.
Zimny wiatr nagle sta si gorcy, wrzcy wrcz. Mogam sysze trzaskanie
poncego paleniska otaczajcego mnie i czuam jak siostra Mary Angela, e
byam gotowa do pieczenia kiebasek pord balsamicznej, letniej nocy.
O Mj Boe! Usyszaam jej zaskoczenie.
Umiechnam si i odwrciam si znw w prawo. Wodo, potrzebujemy Ci,
by oczycia nas i ulya arowi przyniesionemu przez ogie. Przybd do
mnie Wodo!
To byo wicej ni maa ulga, poczuam po arze w mgnieniu oka oblewajcy
zapachem i dotykiem wiosenny deszcz. Moja skra nie bya mokra, ale powinna
by. Byo tak jakby zanurzy si w rodku wiosennej ulewy obmywajcej,
zimnej i odnawiajcej.
Siostra Mary Angela uniosa jej twarz do nieba i otworzya jej usta, jakby
mylaa, e naprawd moe zapa krople deszczu.
Kontynuowaam zwracanie si w prawo. Ziemio, zawsze czuj si blisko
z Tob zwizana. ywisz nas i chronisz. Przybd do mnie Ziemio!
Wiosenny deszcz przetransformowa si w niedawno cite pole letniego siana.
Deszczowo zimna bryza bya teraz przepeniona cienk lucern, socem
i szczliwymi dwikami bawicych si dzieci.
Spojrzaam na zakonnic. Wci siedziaa na awce, ale delikatnie zdja jej
okrycie gowy, wic jej krtkie siwe wosy lniy wok jej twarzy, kiedy si
miaa i oddychaa letni bryz, wygldaa jak mae dziecko znowu.
Poczua mj wzrok na sobie i spotkaa moje oczy, kiedy podnosiam ramiona
w gr ponad gow. To Duch jednoczy nas i Duch czyni nas wyjtkowymi.
Przybd do mnie Duchu!
Jak zwykle sodki, znajomy zapach mojego ducha unis si apic mnie
i wypeniajc, kiedy duch odpowiedzia na moje wezwanie.
Oh! Zdziwienie siostry Mary Angeli nie brzmiao jak zszokowanie czy
zdenerwowanie. Brzmiao jakby byo pene respektu. Obserwowaam jak
zakonnica schyla gow i przyciska jej raniec, ktry nosia na szyi do jej
serca.
Dzikuje Wam, duchu, ziemio, wodo, ogniu i wietrze. Moecie odej z moim
podzikowaniem. Jestem Wam wdziczna! Pakaam, rozstawiajc szeroko
ramiona, kiedy ywioy wiroway figlarnie wok mnie, a potem znikny
w blasku nocy.
Powoli podeszam do awki z powrotem i zajam miejsce obok siostry Mary
Angeli, ktra wygadzaa wosy i poprawiaa habit. W kocu spojrzaa na mnie.
Dugo to podejrzewaam.
To nie byo to, co oczekiwaam, e mi powie. Podejrzewaa siostra, e
kontroluj ywioy?
Zamiaa si. Nie dziecko, dugo podejrzewaam, e wiat jest wypeniony
niewidzialnymi mocami.
Bez obrazy, ale to dziwne, eby zakonnica tak mwia.
Naprawd? Nie sdz, e to jest takie dziwne, kiedy przypomnisz sobie, e
jestem polubiona z tym, co jest esencj ducha. Bez wahania kontynuowaa.
I czuj poruszenie tej mocy...
ywiow. Przerwaam jej. Jest pi ywiow.
Rozumiem bd. Czuam poruszenie tych ywiow czsto przedtem w naszym
opactwie. Legendy gosz, e opactwo zostao wybudowane na pradawnym
miejscu skupienia mocy. Wic widzisz, Zoey Redbird, e penoprawno
kapanki, ktr mi pokazaa dzisiejszego wieczoru jest bardziej
uprawomocnieniem ni szokiem dla mnie.
Huh, wic, dobrze jest to sysze.
No c, wic to jest miejsce, gdzie powinna pj. Wzi inne zakonnice ... do
diaba ca Street Cats te. Po prostu dostacie si pod ziemi. Kalona
nienawidzi ziemi i nie pjdzie Was tam szuka.
Rozumiem, ale wierz, e zwyciysz.
Mam nadziej, e siostra ma racj, ale prosz mi obieca, e pjdziecie pod
ziemi, jeli mi si nie uda i e wemiecie babci ze sob. Spojrzaam w jej
oczy, oczekujc od niej, e przypomni mi t zranion starsz kobiet na oddziale
intensywnej opieki zdajc do piwnicy w klasztorze, co nie bdzie takie
szczeglnie atwe.
Zamiast tego tylko umiechna si pogodnie. Masz moje sowo.
Spojrzaam na ni zaskoczona.
Czy mylisz, e jeste jedyna, ktra moe sprawowa wadz nad magi?
Powiedziaa do mnie podnoszc brwi.
Ludzie rzadko kwestionuj akcje zakonnic.
Huh, no c, dobrze. Okay, wic mam numer telefonu komrkowego siostry.
Prosz trzyma go blisko. Zadzwoni tak szybko jak tylko bd moga.
Nie bj si o babci, czy o mnie. Starsze kobiety wiedz jak o siebie zadba.
Ucaowaam j znowu w policzek. Siostro, jeste jak babcia. Wy obie nigdy si
nie zestarzejecie.
Rozdzia 30
Nie chciaam czeka na Dariusa, kiedy mogam praktycznie przej krtki
dystans do szkoy w czasie, w ktrym on dotarby do jego samochodu, odpali
go i dojechaby szpitala, ale nie mogam zrobi tego sama. Noc przesza od
bycia z przyjacimi do przeraenia, nieuchwytnym wrogiem. Podczas gdy
czekaam na niego, wybraam numer Stevie Rea.
Jednak nie odpowiedziaa. Nie ryzykowaam nawet i zamiast tego przeszam do
systemu wysyania wiadomoci gosowych . I znw zastanawiaam si, jak
wiadomo powinnam jej zostawi. Cze Stevie Rae, chc z Tob
porozmawia o wielkiej przepowiedni i staroytnym le, ale zgaduj, e zapi
Ci pniej. Wic, podczas, gdy czekaam na Dariusa ukaraam si, e nie
zadzwoniam do Stevie Rea wczeniej, ale wypadek babci pochon mnie.
Czego waciwie zamierzay dokona Raven Mockers.
Czarny Lewus Dariusa podjecha do ograniczenia przez Wejciem oddziau
nagych przypadkw (ER) i wyskoczy, by otworzy dla mnie drzwi.
Jak si czuje Twoja babcia?
Jest bez zmian, a doktor mwi, e to dobrze. Siostra Mary Angela siedzi z ni
dzisiaj, wic mog kontynuowa i przewodzi rytuaowi oczyszczenia.
Darius przytakn i zawrci dookoa samochodem, wic moglimy kierowa si
krtkim dystansem w kierunku szkoy. Siostra Mary Angela jest potn
kapank i byby z niej wspaniay wampir.
Umiechnam si. Powiem jej, e tak powiedziae. Czy co si dzisiaj stao
w szkole, o czym powinnam wiedzie?
voice mail (system wysyania wiadomoci gosowych) - system wysyania, gromadzenia i przetwarzania
wiadomoci audio, jak automatyczna sekretarka telefoniczna. Gos skrzynki pocztowej jest powizany
z numerem telefonu lub zasigiem.
Rozdzia 31
Wygldao tak, jakby caa szkoa bya ju tam, czekajc na nas. Na pozr
wysoka podpora dla wiec, ktr Bliniaczki ju ustawiy staa na podecie,
wic adepci i wampiry utworzyy ogromne koo wok wyznaczonej przestrzeni,
wic wielki db suy, jako najwaniejszy punkt wkrtce majcego si
uformowa krgu.
Byam szczliwa widzc wszystkich Synw Erebusa. Wojownicy usytuowali
si na zewntrz krgu, ale take zajli pozycj na czele wielkiego kamienno
ceglanego muru, otaczajceego szko. Wiedziaam, e to prawdopodobnie
sprawi nie lada problem dla Steve Rea i czerwonych adeptw dostanie si na
ziemie szkoy, ale midzy Raven Mockers, Kalon i kimkolwiek, kto zabija
wampiry, oni sprawiali, e czuam si bezpiecznie.
Jack i ja stanlimy troch z boku, podczas gdy Damien, Bliniaczki i Afrodyta
zajli ich miejsca stajc wewntrz twarz w twarz z kolorowymi wiecami
reprezentujcymi ich ywioy w ich doniach. Kiedy stanam na palcach,
mogam tylko rozpozna st ofiarny dla Nyks, ktry czasem dodawalimy
w centrum krgu. Dzisiaj miaam wraenie, e na stole s suszone owoce
i marynowane warzywa, jakby bya sroga zima, dalej sta rytualny kielich wina
i takie tam. Mylaam, e zauwayam rwnie co stojcego przy stole, ale byo
zbyt wiele ludzi na drodze, wic nie byam pewna.
Witam serdecznie! Shekinah powitaa mnie.
Witam serdecznie. Umiechnam si i zasalutowaam.
Jak Twoja babcia?
Trzyma si jako. Powiedziaam.
Rozwaaam odwoanie rytuau albo, chocia odoenie go, ale Neferet bya
nieugita, e powinno odby si zgodnie z planem. Wydaje si, e wierzya, e
to jest wane dla Ciebie.
ju
moje
miejsce,
powiedziaa
Shekinah.
Bd
ofiar dla niej, troch mojej krwi wpadnie do wina. Po maej chwili zacisn
pi, a wtedy wemiesz kielich i pjdziesz do Damiena, wic bdziesz moga
zacz formowa krg. Dzisiaj dasz kademu z reprezentantw ywiow napi
si wina, w rytualnym oczyszczeniu ywiow zanim nastpi dua cz
oczyszczajca szko. Nadasz?
Tak, powiedziaam drco.
Wic do dziea. Nie martw si. Poradzisz sobie, powiedzia.
Przytaknam i podniosam sztylet nad gow. Wietrze! Ogniu! Wodo! Ziemio!
Pozdrawiam Was! Powiedziaam, zwracajc n na wschd, na poudnie, na
zachd i na pnoc, kiedy wzywaam po kolei kady z ywiow. Moje
zdenerwowanie wyciszyo si, kiedy poczuam potg ywiow, wzbierajcych
si dookoa mnie, gorliwych, by odpowiedzie na moje wezwanie. Podczas, gdy
wci czuam echo mojego pozdrowienia, opuciam sztylet w d.
Przycisnam jego kocwk do podstawy kciuka Erika, ktr trzyma miarowo
dla mnie, dokadnie w miejscu, gdzie powiedzia mi, ebym przecia.
Zapach jego krwi uderzy mnie natychmiast, ciepy i ciemny i nieopisanie
pyszny. Przebi si, patrzyam na krople, jak na rubinow biuteri i wtedy Erik
odwrci jego rk tak, by krew moga spywa do czekajcego wina.
Spojrzaam w jego czyste, niebieskie oczy.
W imi Nyks, dzikuj Ci za Twoj dzisiejsz ofiar i za Twoj mio
i lojalno. Jeste pobogosawiony przez Nyks i ukochany przez jej kapank.
A potem skoniam si i zoyam delikatny pocaunek na jego wierzchu
krwawicej doni.
Kiedy spotkaam jego oczy znowu, zobaczyam, e byy niezwyczajnie jasne
i pomylaam, e jego twarz bya delikatna, jej wyraz intymny, ale nie mogam
powiedzie, czy odgrywa swoj cz Ma Nyks, czy naprawd dowiadcza
uczu, ktre pokazywa. Trzymajc rk w pici, zasalutowa mi znowu
mwic Jestem i zawsze bd lojalny wobec Nyks i jej Wyszej Kapanki.
Nie byo czasu, by zastanawia si, o czym on mwi o mnie, czy o tym czy
tylko gra reszt swojej roli. Miaam robot do wykonania. Wic wziam mj
kielich krwi wymieszanej z winem i przeszam, by stan na wprost Damiena.
Podnis swoj t wiec i umiechn si do mnie.
Wietrze, jeste tak drogi mi i znajomy jak oddech ycia. Dzisiaj potrzebuj
Twojej siy, by oczyci z nas bezwadny oddech mierci i strachu. Prosz by
przyby do mnie wietrze! Ten rytua by troszk inny, a Damien by oczywicie
bardziej przezorny, ni zwykle, wic by gotw z pomieniem, by dotkn go do
jego wiecy. W momencie, gdy si zapalia, otoczeni bylimy mini tornadem
przepiknie kontrolowanego wiatru. Damien i ja umiechnlimy si do siebie
i potem uniosam kielich, by mg wzi z niego yk.
Przesunam si zgodnie z ruchem wskazwek zegara dookoa okrgu do
Shaunee, ktra bya gotowa trzymajc jej czerwon wiec i umiechajc si
ochoczo.
Ogniu, ogrzewasz i oczyszczasz. Dzisiaj potrzebujemy Twojej oczyszczajcej
siy, by wypali ciemno z naszych serc. Przybd do mnie Ogniu! Jak
zwykle, nikt nie musia dotyka wiecy Shaunee pomieniem, knot zapali si
cudownym pomieniem samoczynnie, kiedy zostalimy wypenieni ciepem
i wiatem wytyczajcym pomie w sercu. Podniosam kielich dla Shaunee
i napia si z niego.
Od Ognia przesunam si do Wody i Erin trzymajcej jej niebiesk wiec.
Wodo, przychodzimy do Ciebie brudni i powstajemy czyci po Twoim
obmyciu. Dzisiaj porosz Ci by obmya nas z zestarzaej skazy i nie
odstpowaa nas. Przybd do mnie Wodo! Erin zapalia jej wiec,
przyrzekam, e czuam napywajce fale na pla i zimn ros na skrze.
Podniosam kielich dla Erin i po wypiciu, wyszeptaa Powodzenia Z.
Przytaknam i przesunam si rezolutnie do Afrodyty, ktra patrzya na mnie
blado i w napiciu, kiedy trzymaa zielon wiec, wiedzc, e przyganie, gdy
przywoamy Ziemi.
Rozdzia 32
Oczywicie cae pieko wtedy wybucho. Synowie Erebusa krzyczeli i ruszyli do
przodu w kierunku naszego krgu. Wampiry pakay w szoku i przysigam, e
niektre dziewczyny zaczy krzycze.
Ah, oh. Usyszaam szept Stevie Rae. Lepiej napraw to, Z..
Popdziam, by stan na wprost Steve Rae. Nie byo czasu na delikatno, wic
powiedziaam Ziemio przybd do mnie! Przez sekund mylaam, e dostan
szau, bo nie miaymy pomienia, ani Steve Rea, ani ja, ale Afrodyta,
opanowana jak zwykle, przechylia si, strzepujc pomie, ktry trzymaa
i zapalia wiec. Zapach i dwiki letniej ki natychmiast otoczyy nas.
Prosz napij si. Podniosam kielich i Steve Rae wzia yk. Zmarszczyam si
na ni.
Co? Wyszeptaa. Erik mniam.
Wywrciam oczami na ni i skoczyam z powrotem do centrum krgu, gdzie
Erik spoglda na Stevie Rae. Podniosam jedn rk nad gow Duchu!
Przybd do mnie, powiedziaam bez adnego wstpu. Kiedy moja dusza
poruszya si we mnie, wziam ceremonialny pomie ze stou Nyks i zapaliam
fioletow wiec, ktra czekaa tam. Potem take wziam yk krwi zmieszanej
z winem.
I co za niesamowite poruszenie to byo! Stevie Rae bya na swoim miejscu, Erik
by pyszny, ale potem ju wiedziaam to. Wypeniona ekscytacj wina i krwi
i ducha, kroczyam na zewntrz. Nie mogabym by bardziej dumna z moich
przyjaci. Trzymali si rwno na ich miejscach w krgu, podnoszc ich wiece
i kontrolujc ich ywioy, wic nasz krg by mocny i nierozerwalny. Chodziam
po obwodzie lnicej nici krgu, ktre wanie utworzyam, podniosam mj
gos i zaczam uspokaja chaos otaczajcy nas.
Wszyscy z Domu Nocy, posuchajcie mnie! Wszyscy poczuli wyciszenie,
kiedy usyszeli moc Bogini potgujc mj gos. Prawie czuam si te
wyciszona od szoku, z powodu tego wszystkiego. Zamiast tego oczyciam
gardo i zaczam znw, tym razem, ju bez mocy Bogini, krzycze na hord.
Stevie Rae nie umara. Przesza co w rodzaju innej Przemiany. To byo trudne
dla niej i prawie kosztowao Stevie Rae jej czowieczestwo, ale przesza przez
to, a teraz jest nowego rodzaju wampirem. Podjam drog powoli dookoa
wewntrznego okrgu, prbujc napotka tyle oczu, ktrym mogabym
wszystko wyjani. Nyks nigdy nie opucia jej. Jak widzicie, ona wci ma
wi z Ziemi, wi dan jej, a potem dan znowu przez Nyks.
Nie rozumiem. To dziecko byo adeptk, ktry umara i potem zostaa
oywiona? Shekinah pospieszya do przodu i stana blisko Steve Rae, patrzc
si na ni twardo.
Zanim mogam odpowiedzie, Steve Rae powiedziaa. Tak prosz pani. Ale
potem, kiedy wrciam i to si stao, nie byam ju taka sama. Zagubiam sam
siebie, albo przynajmniej cz siebie, ale Zoey, Damien, Shaunee, Erin,
a zwaszcza Afrodyta pomogli mi odnale si znowu, a kiedy odnalazam si
przeszam Przemian w innego rodzaju wampira. Wskazaa na swj pikny
czerwony tatua.
Afrodyta wysza na przd, dokadnie w byszczc, srebrn ni, ktra
podtrzymywaa nasz krg w jednoci. Oczekiwaam, e zobacz, e powali j
lub odbije si albo stanie si co strasznego, ale zamiast tego strumie pozwoli
jej przej do mnie. Kiedy do mnie doczya, mogam zobaczy, e jej ciao jest
otoczone tym samym byszczcym, srebrnym strumieniem, ktry wci
utrzymywa nasz krg.
Kiedy Stevie Rae Przemienia si, ja te si przemieniam. Afrodyta podniosa
do i krtkim ruchem, wytara niebieski sierp ksiyca, ktry lini zaznacza si
na jej czole. Syszaam kilka odgosw zdziwienia, kiedy kontynuowaa. Nyks
Przemienia mnie w czowieka, ale jestem nowego rodzaju czowiekiem, jak
Stevie Rae nowego rodzaju wampirem. Jestem czowiekiem pobogosawionym
przez Nyks. Wci mam dar wizji, ktry Nyks mi podarowaa, kiedy byam
adeptem. Bogini nie odwrcia si ode mnie. Afrodyta podniosa jej gow
z dumn zwrcia si twarz do ludzi Domu Nocy, tak jakby chciaa, by ju nikt
nie mia mwi bzdur o niej.
Stark! Chciaam przywoa jego imi gono i mocno, ale z moich ust wyszed
tylko zdawiony szept.
Wci mia odwrcona twarz w moim kierunku. Widziaam jego krwisty kolor
w jego bladych oczach i przez moment w przelotnym spojrzeniu mylaam, e to
chopak, ktrego znaam.
Zzzzoey . . . Powiedzia moje imi jako syczc, ale obdarzy mnie chwil
nadziei.
Zrobiam krok w jego kierunku. Tak Stark, to ja. Powiedziaam, prbujc nie
paka.
Ppppowiedz, e wrc do Ciebie, wymamrota.
Umiechnam si przez zy, ktre wypeniy moje oczy, kiedy przesuwaam si
bliej i bliej tam, gdzie sta na zewntrz krgu. Otworzyam oczy, by
powiedzie mu, e bdzie ok, e jako odkryjemy sposb, by byo dobrze, ale
nagle Afrodyta stana przy mnie. Zapaa mj okie, odcigajc mnie od
brzegu krgu.
Nie id do niego wyszeptaa. Neferet chce Ci wystawi.
Chciaam j odtrci zwaszcza, kiedy gos Shekinah doszed do nas
z przeciwnej strony krgu. To, co zrobia temu dziecku jest cakowicie
przeraajce. Zoey, nalegam by zakoczya rytua tego wieczoru, Musimy
zabra adeptw do rodka i skontaktowa si z Rad Nyks i osdzi te
zdarzenia.
Mogam czu zaniepokojone poruszenie czerwonych adeptw za plecami, ktre
odwrcio moj uwag od Starka. Odwrciam si i spotkaam w oczy Stevie
Rae. Wszystko w porzdku. To Shekinah. Ona pozna rnic midzy
kamstwem a prawd.
Ja znam rnic midzy kamstwem i prawd, i nosz w sobie sd wikszy ni
jaka nieobecna Rada. Usyszaam jak Neferet mwi i odwrciam si twarz
do niej.
wa, podnis uk, ktry zauwayam przy jego boku, nacigajc strza
i strzeli. Przecinajca powietrze miertelna linia, utkwia w klatce piersiowej
Stevie Rae z tak si, e spalia si, a do czarnych pir na kocu strzay.
Stevie Rae wcigna powietrze i upada na ziemi, rozkruszajc strza na
siebie. Krzyknam i podbiegam w jej kierunku. Mogam sysze wrzeszczc
Afrodyt na Damiena i Bliniaczki, by nie zrywali krgu i w duchu
bogosawiam j za jej twardy spokj. Dosigam Stevie Rae i upadam obok
niej na ziemi. Jej oddech pochodzi ze zranionego, pytkiego sapania, a jej
gowa pochylia si.
Stevie Rae! Oh, Bogini nie! Stevie Rae!
Powoli podniosa jej gow i spojrzaa na mnie. Krew wypywaa z jej piersi,
byo wicej krwi ni mylaam, e jedna osoba moe pomieci. Krew
przemoczya ziemi dookoa niej, ktra bya grudkowata od korzeni wielkiego
dbu. Krew zahipnotyzowaa mnie. Nie z powodu jej sodkoci, oszaamiajcej
sodkoci, ale z powodu, tego, ze zauwayam jak wyglda. Wygldao jakby
ziemia u podstawy wielkiego dbu krwawia.
Spojrzaam ponad ramieniem na Neferet, ktra staa umiechajc si tryumfalnie
wprost na zewntrz krgu. Stark opad na kolana i patrzy si na mnie oczyma,
ktre ju nie byy czerwone, lecz wypenione groz. Neferet Ty jeste
potworem, nie Stevie Rae! Wrzasnam.
Moje imi to ju nie Neferet. Od tej nocy nazywaj mnie Krlow Tsi Sgili.
Te sowa zostay wypowiedziane wprost w moich mylach, tak syszalnie jakby
Neferet staa obok mnie, szepczc mi do ucha.
Nie! Pakaam, a potem noc eksplodowaa.
Rozdzia 33
Ziemia pod moimi stopami przesiknita krwi Stevie Rae, zacza trz si,
falujc jakby nie bya ju duej jednolit ziemi, tylko nagle zmienia si
w wod. Przez spanikowane zy syszaam gos Afrodyty, tak opanowany jakby
tylko krzyczaa na Damiena i Bliniaczki za wybr ich ubra.
Przesucie si do nas, ale nie zrywajcie krgu!
Zoey Stevie Rae wydyszaa moje imi. Spojrzaa na mnie oczami
przepenionymi blem. Suchaj Afrodyty. Nie zrywaj krgu. Niewane, co si
stanie!
Ale Ty ...
Nie, nie umr. Obiecuj. On zabiera tylko moj krew, nie moje ycie. Nie
zrywaj krgu. Przytaknam, potem wstaam. Erik i Venus byli najbliej mnie.
Przejdcie na drug stron do Stevie Rae. Podtrzymujcie j. Pomcie
utrzyma wiec i niewane, co nie ustpujcie i nie dopucie do zerwania
krgu.
Venus spojrzaa niepewnie, ale przytakna i podesza do Stevie Rae. Erik blady
na twarzy z szoku, tylko gapi si na mnie.
Dokonaj wyboru, teraz, powiedziaam. Jeste z nami, czy z Neferet i reszt.
Erik nie waha si. Podjem mj wybr, kiedy zgosiem si na ochotnika, by
by Twoim Mem dzisiaj. Jestem z Tob. Potem pospieszy pomc Venus
podnie Stevie Rae.
Potykajc si na drcej ziemi, minam st Nyks i zapaam swoj fioletow
wiec, zanim spada i zgasa. ciskaam j kurczowo blisko mnie, i zwrciam
uwag na Damiena i Bliniaczki.
Podali za uspokajajcymi instrukcjami Afrodyty i pord chaosu krzykw,
dochodzcych z zewntrz naszego krgu, szli powoli razem, zaciskajc obwd
ktrzy wypeniali ziemi szkoy i ktrzy nie czynili adnego ruchu przeciwko
Kalonie.
Podjem decyzj, powiedzia wojownik.
Czy ju moemy wydosta si std, prosz? Ona patrzy na nas! Powiedzia
Jack.
Zoey! Musisz kupi dla nas troch czasu, powiedziaa Afrodyta. Uyj
ywiow wszystkich naraz. Osaniaj nas.
Przytaknam i zamknam oczy, skupiajc si. Niejasno z tyu moich myli,
wiedziaam, e Afrodyta rozkazywaa czerwonym adeptom i mwia im, eby
trzymali si razem. By trzymali si wewntrz naszego krgu, nawet jeli by
gst mas i naprawd nie przypomina ju ksztatem krgu, kiedy przepychali
si przez ukryte drzwi. Ale byam jedynie czciowo tam. Reszta mnie
przywoywaa wiatr, ogie, wod, ziemi i ducha, by nas osaniay, chroniy
i uczyniy niewidocznymi dla oczu Neferet. Kiedy spieszyli si, suchajc mnie,
czuam upust mojej siy, jakiego nigdy nie znaam wczeniej. Oczywicie nigdy
nie prbowaam rozkazywa wszystkim piciu ywioom od razu, by stworzy
tak potn moc dla mnie czuam jakby moje myli, moja wola, prboway
przebiec maraton.
Zagryzam zby i trzymaam si. ywioy roiy si nad nami i dookoa nas.
Mogam sysze wiatr i czu sl oceanu, kiedy mocna bryza skbia delikatn
mgiek dookoa nas. Potem piorun w nagym zachmurzeniu nieba z trzaskiem
odama si, skwierczc i uderzajc w drzewo kilka jardw od nas. Drzewo
wygldao jakby si rozdo, jakby ziemia je powikszya. Otworzyam oczy,
kiedy jeden z czerwonych adeptw prowadzi mnie tyem i przez ukryte drzwi,
by zobaczy nasz, ma grup cakowicie osonit przez ywioy. W rodku
chaosu, syszaam wspaniae miau i spojrzaam przez ukryte drzwi, by
zobaczy Nal siedzc na ziemi na zewntrz szkoy, na czele stada kotw,
wczajc strasznego i zwichrzonego Maleficienta, ktry sta blisko penego
nienawici Belzebuba Bliniaczek.
Druga Poprawka Karty Praw Stanw Zjednoczonych gosi, e dobrze zorganizowana milicja jest niezbdna dla
bezpieczeostwa wolnego paostwa; prawo ludzi do posiadania i noszenia broni nie moe byd naruszone.
KONIEC.