Professional Documents
Culture Documents
Niezgodna
Altruizm (bezinteresowno), Nieustraszono (odwaga),
Erudycja (inteligencja), Prawo (uczciwo), Serdeczno
(yczliwo) to pi frakcji, na ktre podzielone jest
spoeczestwo zbudowane na ruinach Chicago.
Kady szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w
krwawej ceremonii musi wybra frakcj. Ten, kto nie pasuje do
adnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten,
kto czy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny - i musi
by wyeliminowany...
Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, ktry zaskoczy
wszystkich, nawet j sam. Porzuca Altruizm i swoj rodzin,
by jako Tris sta si tward, niebezpieczn Nieustraszon.
Bdzie musiaa przej brutalne szkolenie, zmierzy si ze
swoimi najgbszymi lkami, nauczy si ufa innym
nowicjuszom i przekona si, czy w nowym yciu, jakie
wybraa, jest miejsce na mio.Tymczasem wybucha krwawa
walka midzy frakcjami. A Tris ma tajemnic, ktrej musi strzec
przed wszystkimi, bo wie, e jej odkrycie oznacza dla niej
mier.
Rozdzia 1
W moim domu jest jedno lustro. Za przesuwanym panelem, w
korytarzu na pitrze. Nasza frakcja pozwala mi stawa przed
nim drugiego dnia kadego trzeciego miesica, tego dnia kiedy
matka obcina mi wosy.Siedz na stoku, a ona stoi za mn z
noyczkami i strzye. Kosmyki spadaj na podog martwym,
jasnym krgiem.Kiedy koczy, odgarnia mi wosy z twarzy i
skrca w wze. Widz jej spokj i skupienie. Ma du wpraw
w sztuce wyrzekania si siebie. O sobie nie mog tego
powiedzie.Ukradkiem zerkam na swoje odbicie, kiedy matka
nie patrzy. Nie z prnoci, tylko z ciekawoci. Wygld
czowieka moe si bardzo zmieni przez trzy miesice.Odbicie
pokazuje wsk twarz, due okrge oczy i dugi cienki nos wci wygldam jak maa dziewczynka, chocia niedawno, w
cigu ostatnich kilku miesicy, staam si szesnastolatk. Inne
frakcje obchodz urodziny, ale my nie. To byoby pobaanie
sobie. Gotowe - oznajmia matka i upina kok. apie moje
spojrzenie w lustrze. Ju za pno, eby odwrci wzrok, ale
zamiast mnie skarci, umiecha si do naszego odbicia. Lekko
marszcz brwi. Dlaczego nie daje mi reprymendy za to, e si
sobie przygldam? - A wic dzi jest ten dzie - mwi.
- Tak - odpowiadam.
- Denerwujesz si?
Rozdzia 2
Testy zaczynaj si po lunchu. Siedzimy przy dtugich stoach w
stowce, a administratorzy testw wywouj po dziesi
nazwisk, po jednej osobie na kad sal egzaminacyjn. Siedz
obok Caleba, po drugiej stronie siedzi nasza ssiadka
Susan.Ojciec Susan w pracy jedzi po miecie, dlatego ma
samochd i codziennie podwozi j do szkoy. Nam te to
proponowa, ale jak mwi Caleb, wolimy wyj wczeniej i nie
chcemy robi mu kopotu.Jasne.Administratorzy s w
wikszoci ochotnikami z Altruizmu, jednak w jednej z sal
egzaminacyjnych siedzi Erudyta, a w innej Nieustraszony.
Testuj Altruistw - regulamin zabrania, eby robi to kto z
naszej frakcji. Nie wolno nam te w jakikolwiek sposb
przygotowywa si do testw, dlatego nie wiem, czego si
spodziewa.Spojrzeniem wdruj od Susan do stou
Nieustraszonych po drugiej stronie sali. miej si,
przekrzykuj, graj w karty. Przy innych stoach Erudyci
rozmawiaj nad ksikami i gazetami, cigle goni za
wiedz.Dziewczyny z Serdecznoci ubrane na to i czerwono
siedz w kku na pododze stowki i w co si bawi klaszcz i piewaj jak rymowank. Co kilka minut sysz ich
chralny miech, kiedy ktra odpada i musi usi porodku
krgu. Przy stole obok chopcy z Prawoci wymachuj rkami.
Chyba o co si spieraj, ale na pewno o nic wanego, bo
niektrzy cay czas si umiechaj.Przy stole Altruizmu
siedzimy spokojnie i czekamy. Zwyczaje frakcji reguluj nawet
zachowanie w zwykych sytuacjach i s waniejsze od wasnych
chci. Wtpi, eby wszyscy Erudyci chcieli si cigle uczy
albo eby kady
Prawy lubi gorce dyskusje - ale oni wszyscy, tak samo jak ja,
musz przestrzega norm swoich frakcji.Caleb zostaje
wywoany w nastpnej dziesitce. Pewnym krokiem idzie do
wyjcia. Nie musz yczy mu powodzenia ani zapewnia, e
nie ma si czym przejmowa. Zna swoje miejsce i o ile
pamitam, zna je zawsze. Moje pierwsze wspomnienie o nim
jest z czasw, kiedy mielimy po cztery lata. Skarci mnie
wtedy, bo na placu zabaw nie oddalam swojej skakanki jakiej
maej dziewczynce, ktra nie miaa si czym bawi. Caleb
rzadko mnie poucza, ale zapamitaam jego karcce
spojrzenie.Prbowaam mu kiedy wytumaczy, e mam inne
odruchy - w autobusie nawet nie przyszo mi do gowy, eby
ustpi miejsca Prawemu - ale on tego nie rozumie. Zawsze
mwi: Po prostu rb, co do ciebie naley. To dla niego atwe,
wic dla mnie te powinno by atwe.Czuj, jak zaciska mi si
odek. Zamykam oczy, otwieram je dopiero po dziesiciu
minutach, kiedy Caleb znowu siada.Jest blady jak ciana.
Przesuwa domi po nogach tak jak ja, kiedy chc je wytrze z
potu. Kiedy podnosi rce, dr mu palce. Otwieram usta, eby
go o co zapyta, ale sowa wizn mi w gardle. Nie wolno mi
pyta o wynik testu, a jemu nie wolno odpowiada.Ochotnik z
Altruizmu wyczytuje kolejnych dziesi nazwisk. Dwie osoby z
Nieustraszonoci, dwie z Erudycji, dwie z Serdecznoci, dwie z
Prawoci, a potem: z Altruizmu: Susan Black i Beatrice
Prior.Wstaj, bo powinnam, ale gdyby to ode mnie zaleao,
siedziaabym dalej. Czuj si, jakbym miaa w piersiach balon,
ktry ronie z kad sekund i zaraz mnie rozerwie od rodka.
Id za Susan do wyjcia. Ci, ktrych mijamy, pewnie nas nie
rozrniaj. Mamy takie same ubrania i tak samo uczesane jasne
wosy. Jedyna rnica polega na tym,
- Wybieraj - powtarza.
Ogldam si przez rami, ale nikogo nie ma. Odwracam si z
powrotem do koszykw. Co mam z tym zrobi?
Wybieraj! - wrzeszczy glos.
Kiedy na mnie krzyczy, strach znika, zastpuje go upr.
Marszcz brwi i krzyuj ramiona. Jak sobie chcesz - mwi
glos.
Koszyki znikaj. Sysz skrzypienie drzwi i odwracam si, eby
zobaczy, kto wchodzi. Widz, e nie kto, a co. Kilka
metrw przede mn stoi jaki pies o szpiczastym pysku. Czai
si, skrada, szczerzy biae Idy. Z gbi jego garda dobiega
warczenie i teraz wiem, do czego przydaby mi si ser. Albo
n. Ale ju za pno.Myl o ucieczce, jednak pies bdzie ode
mnie szybszy. Nie dam rady go przygnie do podogi. Serce mi
wali. Musz podj decyzj. Gdybym tylko moga przeskoczy
blat i uy go jako tarczy - nie, przecie jestem za niska, eby
da takiego susa. i za saba, eby przewrci st.Pies warczy,
ten dwik niemal wibruje mi w czaszce.Wedug ksiki do
biologii psy wyczuwaj strach dziki substancjom chemicznym
wydzielanym pod wpywem stresu przez ludzkie gruczoy takie same substancje wydziela szczuta przez psy zwierzyna.
Zapach strachu skania je do ataku. Pies zblia si powoli,
pazurami drapie o podog.Nie mog uciec. Nie mog walczy.
Wdycham wic mierdzcy oddech psa i prbuj nie myle, co
wanie jad. W jego oczach nie ma biaek, tylko lnica
czer.Co jeszcze wiem o psach? Nie powinnam mu patrze w
oczy. To oznaka agresji. Pamitam, e kiedy byam maa,
prosiam ojca o pieska, ale teraz, gdy wpatruj si w podog
pod psimi apami, nie mog sobie przypomnie dlaczego.
Rozdzia 3
Kiedy si budz, mam spocone donie, a w doku ciska mnie
poczucie winy. Le na fotelu, w sali z lustrami. Odchylam
gow i widz za sob Tori. Zaciska wargi, zdejmuje elektrody z
naszych gw. Czekam, a powie co o tecie - e si skoczy
albo e dobrze wypad. Chocia czy taki test w ogle moe le
wypa? Jednak niczego nie mwi, tylko dalej ciga mi kable z
czoa.Siadam, wycieram donie o spodnie. Musiaam zrobi co
nie tak, nawet jeli tylko we wasnej wyobrani. Czy Tori ma
tak dziwn min, bo nie wie, jak mi powiedzie, e okropny ze
mnie czowiek? Chc, eby co powiedziaa. To byo
zdumiewajce - mwi. - Przepraszam, zaraz wracam.
Zdumiewajce?Przycigam kolana do piersi i chowam w nich
twarz. Chciaabym si popaka, bo zy przyniosyby mi ulg,
ale
Rozdzia 4
Wedug zegarka, na swoj ulic docieram pi minut wczeniej
ni zwykle. Zegarek to jedyna ozdoba, jak wolno nosi
Altruistom, tylko dlatego, e jest potrzebna. Mj ma szary pasek
i szklan szybk. Jeli odpowiednio j przechyl, na rce prawie
widz swoje odbicie.Na mojej ulicy wszystkie domy maj ten
sam rozmiar i ksztat. Zbudowane s z szarego betonu. Do tego
kilka okien - takich zwykych, praktycznych prostoktw. Na
trawnikach ronie palusznik, a skrzynki pocztowe s z
matowego metalu. Niektrym ten widok moe si wydawa
ponury, ale mnie uspokaja jego prostota.Wbrew temu, co myl
w innych frakcjach, ta prostota nie wzia si z niechci do
oryginalnoci. Domy, ubrania, fryzury maj nam pomc
zapomnie o sobie samych i chroni przed prnoci,
chciwoci i zawici, ktre s odmianami egoizmu. Kiedy
posiadamy niewiele, to i chcemy niewiele, wszyscy jestemy
rwni, niczego sobie nie zazdrocimy.Prbuj to polubi.Siadani
przed domem na schodkach i czekam na Caleba. Nie czekam
dugo. Po chwili widz ubrane na szaro postacie idce ulic.
Sysz miech. W szkole staramy si nie zwraca na siebie
uwagi, w domu jednak zaczynamy si bawi i mia. Ale nawet
wtedy nikt nie lubi moich zoliwych uwag. Zoliwo jest
zawsze czyim kosztem. Moe i lepiej, e w Altruizmie ka mi
j tumi. Moe wcale nie musz opuszcza rodziny. Moe
gdybym bardzo si staraa zachowywa jak Altruistka, udawanie
zmienioby si w rzeczywisto. Beatrice! - woa Caleb. - Co si
stao? Nic ci nie jest?
Nie, w porzdku.
Rozdzia 5
Autobus, ktrym jedziemy na Ceremoni Wyboru, jest peen
ludzi w szarych koszulach i szarych spodniach. Blady krg
sonecznego wiata przepala chmury jak kocwka arzcego
si papierosa. Sama nigdy nie paliam - to cile wie si z
prnoci - ale kiedy wysiadamy z autobusu, przed budynkiem
stoi tum Prawych i pali.eby zobaczy grn cz Bazy,
musz odchyli gow, a i tak cz gmachu chowa si w
chmurach. To najwysza budowla w miecie. Z okna sypialni
widz wiata dwch anten na jej dachu.Wysiadam z autobusu
za rodzicami. Caleb wydaje si spokojny, te bym bya, gdybym
wiedziaa, co robi. Mam
Rozdzia 6
Wbijam wzrok w podog i staj za nowicjuszami, ktry urodzili
si jako Nieustraszeni, Tymi, ktrzy wybrali powrt do swojej
frakcji. Wszyscy s ode mnie wysi i dlatego, nawet gdy
podnosz gow, widz tylko ramiona okryte czarnymi
ubraniami. Kiedy ostatnia dziewczyna dokonuje wyboru decyduje si na Serdeczno - czas ju wychodzi. Pierwsi
ruszaj Nieustraszeni. Mijam mczyzn i kobiety w szarych
strojach, ktrzy byli moj frakcj, i z determinacj wpatruj si
w tyl czyjej gowy.Ale jeszcze musz chocia raz popatrze na
rodzicw. Zerkam przez rami i od razu tego auj. Oczy ojca
pon, patrzy na mnie oskaryciesko. Kiedy czuj ar, te za
oczami, myl najpierw, e jako mnie podpali, ukara za to, co
zrobiam. Ale to co innego, po prostu chce mi si paka.A moja
matka obok niego si umiecha.Ludzie za mn pchaj mnie do
przodu, oddalam si od rodzicw, ktrzy wychodz jako ostatni.
Moe nawet zostan duej, eby sprztn krzesa i wyczyci
misy. Zerkam do tyu, eby odnale Caleba w tumie
Erudytw. Jest wrd innych nowicjuszy, mocno trzyma do
chopaka, ktry te zmieni frakcj - byl w Serdecznoci.
Swobodny umiech brata to oznaka zdrady. ciska mnie w
doku, odwracam si. Skoro to dla niego takie atwe, dla mnie
te powinno by atwe.Spogldam na chopaka po lewej wczeniej Erudyt - teraz jest taki blady i zdenerwowany, jak
chyba ja jestem. Cay czas si drczyam, ktr frakcj wybra,
ale mylaam co si stanie, jeli zdecyduj si na
Nieustraszonych. Co mnie czeka w ich siedzibie?Tum
Nieustraszonych nie idzie do wind, ale na schody. Mylaam, e
tylko Altruizm z nich korzysta.
Rozdzia 7
Kiedy wszyscy nowicjusze znowu stoj na twardym gruncie,
Lauren i Cztery prowadz nas wskim tunelem. ciany s z
kamienia, a sufit coraz bardziej si obnia. Czuj si, jakbym
schodzia do samego serca Ziemi. Lampy owietlajce korytarz
rozmieszczono w duych odstpach. W ciemnych przestrzeniach
midzy nimi boj si, e si zgubi, dopki kto nie trci mnie
ramieniem. W kadym kolejnym krgu wiata odzyskuj
poczucie bezpieczestwa.Chopak z Erudycji przede mn nagle
staje. Wpadam na niego, wal nosem o rami. Zataczam si w
ty, pocieram nos i jako dochodz do siebie. Wszyscy si
zatrzymuj, a trjka przewodnikw stoi przed nami z
zaoonymi rkami. Tutaj si rozdzielamy - oznajmia Lauren. Urodzeni w Nieustraszonoci id ze mn. Myl, e was nie
trzeba oprowadza.
Umiecha si, kiwa palcem na nowicjuszy urodzonych w tej
frakcji. Odrywaj si od reszty, rozpywaj w ciemnociach.
Widz, jak buty ostatniego z nich znikaj z krgu wiata, i
spogldam na tych, co zostali. Wikszo
ktre przechodz, robi si szersze. Wzdrygam si. Zobaczymy, jak dugo wytrzymasz.
Zamierzam co powiedzie, moe zapewni go, e wytrzymam ale jzyk odmawia mi posuszestwa. Nie rozumiem, dlaczego
nie chc, eby Erie duej na mnie patrzy. Nie chc, eby w
ogle na mnie patrzy.Stuka palcami w st. Kostki doni ma
pokryte strupami, tam gdzie pka skra, jeli za mocno si w co
uderzy. Cztery, co ostatnio robie?
Ten wzrusza ramionami. Nic szczeglnego.
Czy oni si przyjani? Szybko wdruj spojrzeniem midzy
Erikiem a Cztery. Wszystko, co robi Erie - to, e si tu
przysiad, wypytuje Cztery - sugeruje, e jednak tak, ale to jak
siedzi Cztery, napity i wyprony, wskazuje co innego. Moe
s rywalami, ale dlaczego? Przecie Erie jest przywdc, a nie
Cztery. Max mwi, e prbuje si z tob spotka, a ty si nie
pokazujesz - odzywa si Erie. - Nalega, ebym si dowiedzia,
co si z tob dzieje.
Cztery patrzy na Erica przez kilka chwil. Powiedz mu, e jestem
zadowolony ze swojej obecnej funkcji.
Czyli e on chce ci da jak prac.
wiato odbija si od kek w brwi Erica. Moe wanie on
uwaa, e Czwrka zagraa jego pozycji. Ojciec mwi, e ci,
ktrzy chc wadzy i j osigaj, yj w cigym strachu, e j
strac. Wanie dlatego dajemy wadz tym, ktrzy jej nie
chc. Na to wyglda - odpowiada Cztery.
Ale ty nie jeste zainteresowany.
Nie jestem zainteresowany. I to od dwch lat.
Dobrze. Miejmy nadziej, e zrozumie.
Rozdzia 8
Pierwsze, czego si dzisiaj nauczycie, to jak strzela z pistoletu.
Drugie, jak zwycia w walce. - Cztery, nie patrzc na mnie,
wciska mi pistolet w do i idzie dalej. - Na szczcie, skoro tu
jestecie, to wiecie, jak wskoczy do jadcego pocigu i jak z
niego wyskoczy, wic nie musz was tego uczy.Nie
powinnam by zaskoczona, e Nieustraszeni oczekuj, e
wemiemy wszystko z marszu, ale spodziewaam
Nie. Nie zetn wosw - mwi. - Ani ich nie ufar- buj na
odjazdowy kolor. Ani nie zrobi sobie piercingu na twarzy.
A co z ppkiem?
Albo z sutkami? - wtrca z chichotem Will.
Wydaj jk.Teraz, po dziennej porcji treningu, moemy robi,
co chcemy, a do pory na sen. Ta myl przyprawia mnie
prawie zawrt gowy, chocia moe to ze zmczenia.
Jama roi si od ludzi. Christina oznajmia, e razem ze mn
spotka si z Alem i Willem pod salonem tatuau, cignie mnie
do ubieralni. Potykamy si. idc ciek pod gr, wspinamy si
ponad poziom Jamy, roztrcamy butami kamienie.
Co jest nie tak z moim ubraniem? - dopytuj. - Ju nie ubieram
si na szaro.
Jest obrzydliwe i za due. - Wzdycha. - Moe pozwolisz, e ci
po prostu pomog? Jeli nie spodoba ci si to, co na ciebie
wo, nie bdziesz musiaa tego nosi, obiecuj.
Dziesi minut pniej stoj przed lustrem ubieralni w czarnej
sukience do kolan. Sukienka nie zakrywa wszystkiego, ale te
nie opina si na biodrach - w przeciwiestwie do pierwszej,
ktr wybraa Christina. a ktrej ja nie chciaam, Na nagich
ramionach wyskakuje mi gsia skrka. Christina ciga mi
wstk, rozplatam warkocz, wosy zwisaj mi w falach nad
ramionami.Potem Christina unosi czarny owek. Kredka do
oczu - mwi.
Raczej nie uda ci si zrobi ze mnie piknoci. - Zamykam
powieki i nieruchomiej. Christina prowadzi koniuszek owka
wzdu linii moich rzs. Wyobraam sobie, e stoj przed
rodzin w tej kiecce, i odek mi si kurczy, jakbym miaa
zwymiotowa.
Komu zaley na piknie? Mnie chodzi o wyrazisto.
Rozdzia 9
Poniewa jest was nieparzysta liczba, jedno nie bdzie dzisiaj
walczy - oznajmia Cztery, odchodzc od tablicy w saii
wicze. Spoglda na mnie. Miejsce obok mnie jest puste.
Wze w odku si rozlunia. Uaskawienie. Niedobrze. Christina trca mnie okciem.
Jej ko dga mnie w obolay misie - dzi rano mam wicej
tych obolaych ni nieobolaych - wykrzywiam si. Oj.
Przepraszam. Ale patrz, mam przeciw sobie Czog.
Z Christin siedziaam przy niadaniu, a wczeniej zasaniaa
mnie przed reszt sypialni, kiedy zmieniaam ubranie. Nigdy
jeszcze nie miaam takiej przyjaciki. Susan bardziej
zaprzyjania si z Calebem ni ze mn, a Robert cigle chodzi
za Susan.Wczeniej chyba nigdy nie miaam przyjaciki i
kropka. Prawdziwa przyja jest niemoliwa, kiedy nikt nie
chce przyj pomocy albo nawet porozmawia o sobie. Tutaj tak
nie bdzie. Ju teraz wiem wicej o Christinie ni kiedykolwiek
wiedziaam o Susan, a miny tylko dwa dni. Czog? Odnalazam imi Christiny na tablicy. Obok byo napisane
Molly.
Tak, niezbyt kobiecy sugus Petera. - Wskazuje gow tumek po
drugiej stronie sali.
Molly jest wysoka tak jak Christina, ale na tym kocz si
podobiestwa. Ma szerokie ramiona, brzow skr i bulwiasty
nos. Tych troje... - Christina po kolei wskazuje Petera, Drew i
Molly - waciwie odkd wypezli z macicy, s nie do
rozdzielenia. Nienawidz ich.
Will i Al staj naprzeciwko siebie na arenie. Podnosz rce do
twarzy, eby si broni, tak jak uczy nas Cztery,
Rozdzia 10
Tej nocy sm mi si, ze Christina znowu zwisa z balustrady, tym
razem za palce u ng, a kto krzyczy, e tylko Niezgodny moe
jej pomc. Wic wybiegam, eby j wcign, ale kto popycha
mnie za balustrad i budz si, zanim uderzani o skay.Oblana
potem, roztrzsiona po takim nie, id do azienki dla dziewczyn
wzi prysznic i si przebra. Kiedy wracam, w poprzek mojego
materaca wypisane jest czerwonym sprayem Sztywniaczka". I
mniejszymi literami jeszcze na ramie ka i na poduszce.
Rozgldam si, serce dudni mi ze zoci.Peter stoi za mn,
pogwizduje, przetrzepujc poduszk. Trudno uwierzy, ebym
moga nienawidzi kogo, kto wyglda tak agodnie - ma
naturalnie ukowate brwi i szeroki biay umiech. adnie
pomalowane - mwi.
Rozdzia 12
Pezn po swoim materacu i wzdycham. Miny dwa dni od
walki z Peterem i siniaki zrobiy mi si fioletowo-niebieskie.
Przyzwyczaiam si, e boli mnie przy kadym ruchu, wic teraz
poruszam si lepiej, aie daleko mi do okazu zdrowia.Chocia
nadal mam obraenia, dzisiaj znw musiaam walczy. Ttym
razem szczliwie postawiono mnie w parze z Myr, ktra nie
potrafi porzdnie uderzy, jeli kto kontroluje ruch jej ramienia.
W cigu dwch minut zadaj dobry cios. Myra upada i jest za
bardzo oszoomiona, eby wsta. Powinnam wici triumf, ale
jaki to triumf, waln dziewczyn tak jak Myra.W chwili, gdy
kad gow na poduszce, otwieraj si drzwi do sypialni i
wchodz ludzie z latarkami. Siadam, mao nie uderzam gow w
ram ka nade mn i mruc oczy, patrz w ciemno, eby
zobaczy, co si dzieje. Wszyscy wstawa! - ryczy kto.
- Jestemy blisko kwatery gwnej Erudytw, prawda? Christina trca Willa w rami. Tak, to na poudnie std. - Will
patrzy przez rami
przez sekund ma min pen tsknoty. Potem mu mija.
Jestem z kilometr od brata. Upyn tydzie, odkd bylimy tak
blisko siebie. Lekko krc gow, eby pozby si wspomnie.
Nie mog dzisiaj o nim myle, kiedy musz si skoncentrowa,
eby przebrn pierwszy etap. Nie mog w ogle o nim
myle.Przechodzimy przez most. Nadal potrzebujemy mostw,
bo mu jest zbyt wilgotny, eby po nim chodzi. Zastanawiam
si, jak dawno temu rzeka wyscha.Miasto si zmienia, za nami
wikszo budynkw jest zamieszkana, a nawet jeli nie,
wygldaj na dobrze utrzymane. Przed nami rozciga si morze
rozsypujcego si betonu i potuczonego szka. Cisza w tym
rejonie jest niesamowita, ma si wraenie, e to zy sen. Trudno
mi si zorientowa, dokd id, bo mina pnoc i wszystkie
wiata w miecie s wyczone.Marlene wyjmuje latark i
owietla drog przed nami. Boisz si ciemnoci, Mar? - drani j
ciemnooki nowicjusz z Nieustraszonych.
Uriah, jeli chcesz nadepn na stuczone szko, prosz bardzo odcina si Marlene. Ale mimo to wycza latark.
Zrozumiaam, e bycie Nieustraszonym jako tam polega na
utrudnianiu sobie ycia, aby sta si samowystarczalnym. W
chodzeniu po ciemnych ulicach bez latarki nie ma niczego
szczeglnie bohaterskiego, ale uwaa si, e my nie chcemy
pomocy, nawet w formie wiata. Uwaa si, e powinnimy ze
wszystkim sami dawa sobie rad.Podoba mi si to. Bo moe
nadej dzie, kiedy nie bdzie latarki, karabinu, pomocnej
doni. I chc by na to gotowa.
Rozdzia 13
Nastpnego dnia rano, ziewajc, wlok si na sal treningow.
Na kocu pomieszczenia stoi wielki cel, a obok drzwi st z
rozrzuconymi na nim noami. Znowu wiczenia na celno.
Przynajmniej nie bdzie bolao.Erie stoi porodku sali tak
sztywno, jakby zamienili mu krgosup na metalowy prt. Jego
widok sprawia, e powietrze staje si dla mnie cisze,
przytacza mnie. Kiedy siedzia niedbale pod cian, mogam
przynajmniej udawa, e go nie ma. Dzisiaj nie mog
udawa. Jutro ostatni dzie pierwszego etapu - oznajmia. Wtedy znw podejmiecie walki. Teraz nauczycie si celowa.
Niech wszyscy wezm po trzy noe. - Mwi gosem gbszym
ni zazwyczaj. -1 uwaajcie, kiedy Cztery bdzie wam
pokazywa prawidowe techniki rzucania.
Z pocztku nikt si nie rusza. Jazda!
Przepychamy si, eby wzi sztylety. Nie s takie cikie jak
karabiny, ale i tak dziwnie si czuj, kiedy mam je w rku. jakby
nie byo mi wolno ich trzyma.
Dzisiaj jest w zym nastroju mamrocze Christina.
A kiedy jest w dobrym? - odpowiadam tym samym tonem.
Rozdzia 14
Dzi wigilia Dnia Wizyt. Myl o nim, jakbym mylaa kocu
wiata: potem nic ju si nie liczy. Wszystko, co robi, jest
przygotowaniem do tego dnia. Moe znowu zobacz rodzicw.
Moe nie. Co gorsze? Nie wiem.
Prbuj wcign nogawk na udo, ale utyka tu powyej
kolana. Marszcz brwi, patrz na nog. Nabrzmiae minie
zatrzymuj materia. Puszczam nogawk i przez rami
spogldam na tyln cz uda. Wystaje tam inny
misie.Odsuwam si w bok, eby stan przed lustrem. Widz
minie, ktrych wczeniej nie byo, na ramionach,
nogach brzuchu. Szczypi si w bok, gdzie warstwa tuszczu
zapowiadaa zaokrglenia. Nic. Nowicjat Nieustraszonych
zrabowa wszelk agodno ciaa. To dobrze czy le?
Przynajmniej teraz jestem silniejsza. Owijam si rcznikiem i
wychodz z azienki dla dziewczyn. Licz na to, e w sypialni
nie ma nikogo i nie zobacz mnie w rczniku, ale nie mog
woy tych spodni.Kiedy otwieram drzwi do sypialni, czuj
ciar w odku. Peter, Molly, Drew i inni nowicjusze stoj w
rogu i si miej. Podnosz wzrok, kiedy wchodz, i zaczynaj
chichota. Najgoniej, parskajc, rechocze Molly.Prbuj
udawa, e ich tutaj nie ma, i szukam w szufladzie pod swoim
kiem sukienki, ktr si wcisna mi Christina. Z jedn rk
zacinit na rczniku, z sukienk w drugiej, wstaj. Tu za mn
stoi Peter.Odskakuj, omal nie uderzam gow o ko
przyjaciki. Prbuj przelizn si obok Petera, ale on opiera
sio metalow ram i blokuje mi drog. Powinnam si domyli,
e nie pozwoli mi tak atwo odej. Nie przypuszczaem, e
jeste taka chuda, Sztywniaczko.
Ma silny cios, ale nie pracuje nogami. Jeli nie bdzie moga
mnie uderzy, nie zrobi mi nic zego.Jak si spodziewaam,
kolejne starcie midzy Christin a Alem koczy si szybko i
bezbolenie. Chopak pada po kilku mocnych ciosach w twarz i
si nie podnosi. Erie krci gow.Walka Edwarda i Petera
zabiera wicej czasu. Chocia s najlepszymi zawodnikami,
dysproporcje midzy nimi s zauwaalne. Edward pierwszy wali
Petera w szczk, a ja przypominam sobie, co mwi o nim Will
- e uczy si walki od dziesitego roku ycia. To oczywisto.
Jest szybszy i sprytniejszy nawet od Petera.Do zakoczenia
trzech walk moje paznokcie s poobgryzane prawie do krwi i
zaczynam by godna przed lunchem. Wchodz na aren, nie
patrzc na nikogo i na nic poza rodkiem sali. Zo troch mi
przesza, ale nietrudno j przywoa. Wystarczy, ebym
pomylaa, jak mi byo zimno i jak gono si mieli. Patrzcie
na ni. To dziecko.Molly staje naprzeciwko mnie. Czy to, co
widziaam na twoim lewym poladku, to znami? - pyta z
umiechem. - Boe, ale ty jeste blada, Sztywniaczko.
Wykona pierwszy ruch. Zawsze tak robi.Rzuca si na mnie i
wkada ca swoj wag w uderzenie. Kiedy jej ciao przesuwa
si do przodu, robi unik i bij j pici w brzuch, tu nad
ppkiem. Zanim zdy mnie dopa, przelizguj si obok niej,
z uniesionymi rkami, gotowa do kolejnego ataku.Ju si nie
umiecha. Szaruje na mnie, jakby chciaa mnie przewrci, a ja
schodz jej z drogi. Sysz w gowie gos instruktora, e
najpotniejsz broni, ktr mam, jest okie. Musz tylko
znale sposb, jak go uy.Blokuj cios przedramieniem.
Uderzenie boli, ale ledwie to zauwaam. Molly zgrzyta zbami i
wydaje wcieky
Rozdzia 15
Dzie Wizyt. Przypominam to sobie, ledwie otwieram oczy.
Serce mi skacze, a potem opada, kiedy widz, jak Molly kutyka
przez sypialni z fioletowym nosem midzy kawakami plastra.
Jak tylko wychodzi, zaraz szukam Petera i Drew. Obaj s gdzie
indziej, wic szybko wskakuj w ciuchy. Pki tych dwch tu nie
ma, jest mi obojtne, czy kto widzi mnie w bielinie. Ju si
tym nie przejmuj.Kady ubiera si w milczeniu. Nawet
Christina si nie umiecha. Wiemy, e moemy pj na poziom
Jamy, przyjrze si wszystkim twarzom i nie znale tej, ktra
jest nam bliska.ciel ko tak, jak uczy mnie ojciec, z mocno
nacignitymi rogami. Kiedy zdejmuj wosek z poduszki,
wchodzi Erie. Uwaga - oznajmia, odgarniajc znad oczu czarny
kosmyk. - Chc wam da par rad na temat dzisiejszego dnia.
Gdyby jakim cudem wasze rodziny przyszy do was z wizyt...
- przyglda si nam i umiecha - ...w co wtpi, najlepiej nie
okazywa przywizania. To uatwi spraw i wam, i waszym
bliskim. Bardzo powanie traktujemy te tutaj powiedzenie
Frakcja ponad krwi. Tsknota do rodzicw sugeruje, e nie
jestecie cakowicie zadowoleni z nowej grupy, a to byoby
karygodne. Zrozumiano?
Tarcia midzy naszymi frakcjami s wiksze ni kiedykolwiek odpowiada. - auj, e do tego doszo, ale niewiele mog z tym
zrobi.
Myl o Calebie, jak stoi wrd nowicjuszy Erudytw, jak szuka
w tumie twarzy matki, i czuj ucisk w brzuchu. Nadal si
gniewam na niego, e ukrywa przede mn tyle tajemnic, ale nie
chc jego krzywdy. To straszne - powtarzam. Patrz w przepa.
Przy balustradzie stoi Cztery. Sam. Chocia ju nie jest
nowicjuszem, wikszo Nieustraszonych spotyka si tego dnia
z rodzinami. Albo rodzina go nie odwiedzia, albo nie pochodzi
z Nieustraszonych. Z jakiej frakcji przyszed?
To jeden z
moich instruktorw. - Nachylam si bliej matki. - Jest troch
przeraajcy.
Jest przystojny.
api si na tym, e odruchowo przytakuj. Matka mieje si i
zdejmuje rk z mojego ramienia. Chc odcign j od
instruktora, ale w chwili, kiedy zamierzam zaproponowa,
ebymy poszy gdzie indziej, on spoglda przez rami.Na
widok mojej matki szeroko otwiera oczy. Ona podaje mu
rk. Cze. Mam na imi Natalie - przedstawia si. - Jestem
matk Beatrice.
Nigdy nie widziaam, eby podawaa komu rk. Cztery ciska
jej do, sztywno potrzsa ni dwa razy. Gest u obojga nie
wyglda naturalnie. Nie, Cztery nie pochodzi z Nieustraszonych,
skoro takie powitanie nie idzie mu atwo. Cztery. Mio ci
pozna.
Cztery - powtarza matka z umiechem. - To pseudonim?
Tak - odpowiada wprost. Jakie jest jego prawdziwe imi? Twoja crka dobrze sobie radzi. Nadzoruj jej trening.
Od kiedy nadzorowanie znaczy rzuca w kogo noami i
opiernicza go przy kadej okazji?
Rozdzia 16
Po poudniu wracam do sypialni, podczas gdy wszyscy spdzaj
czas z rodzinami, i znajduj Ala. Siedzi na ku i patrzy na
cian, na ktrej zazwyczaj wisi tablica. Cztery zdj j wczoraj,
eby wyliczy nasz ranking po pierwszym etapie. Tu jeste! woam. - Rodzice ci szukali. Znaleli?
Krci gow. Siadam obok niego. Moja noga jest dwa razy
chudsza od jego nogi, nawet teraz, kiedy zrobia si bardziej
uminiona. Al nosi czarne szorty. Na kolanie ma fioletowo-niebieskiego sica i blizn. Nie chciae ich widzie?
Nie chciaem, eby pytali, jak mi idzie. Musiabym
odpowiedzie, a oni wiedzieliby, kiedy kami.
Hm... - Chtnie bym go jako podniosa na duchu. - A co jest z
tob nie tak?
mieje si ochryple. Przegraem wszystkie walki od tej z
Willem. Nie idzie mi dobrze.
Dlatego, e chciae. Tego te nie moesz im powiedzie?
Krci gow. Tacie zawsze zaleao, ebym tu przyszed. To
znaczy, chcieli, ebym zosta w Prawoci, ale mwili tak tylko
dlatego, e powinni. Zawsze podziwiali Nieustraszonych, oboje.
Nie zrozumieliby, gdybym prbowa im to wyjani.
Och. - Stukam palcem w kolano. Potem patrz na Ala. - To
dlatego wybrae Nieustraszonych? Ze wzgldu na rodzicw.
Krci gow.
Rozdzia 17
Jest poudnie. Pora na lunch.Siedz w korytarzu, ktrego nie
poznaj. Przyszam tutaj, bo chciaam si wyrwa z sypialni.
Moe gdybym przyniosa tutaj swoj pociel, nie musiaabym
tam ju nigdy wraca. Z pewnoci to kwestia wyobrani, ale
cigle tam czu krew, mimo e skrobaam podog, a mnie rce
rozbolay, a dzi rano kto wyla na ni rodek
dezynfekujcy.Szczypi si w mostek nosa. Mycie podogi,
kiedy nikt nie chcia si do tego wzi, byo czym w stylu
mojej matki. Skoro nie jestem z ni. mog przynajmniej czasami
robi to co ona.Sysz nadchodzcych, ich kroki odbijaj si
echem od kamiennej podogi, patrz w d na swoje buty. Przed
tygodniem zmieniam szare trampki na czarne, ale te stare
schowaam gdzie w swojej szufladzie. Nie potrafi ich
wyrzuci, chocia wiem, e to gupio przywizywa si do
trampkw, jakby mogy mnie zanie do domu. Tris?
Podnosz wzrok. Przede mn stoi Uriah. Macha na nowicjuszy
urodzonych jako Nieustraszeni, z ktrymi idzie. Wymieniaj z
nim spojrzenia, ale si nie zatrzymuj. Dobrze si czujesz? pyta.
Miaam cik noc.
Nie powinno si wiedzie. Bez tego nie ma niespodzianki! wrzeszczy dziewczyna po mojej lewej. Wyciga rk. - Jestem
Shauna.
ciskam jej do, ale nie za mocno, i szybko cofam rami.
Wtpi, czy kiedykolwiek poprawi podawanie rki. Chwytanie
si z nieznajomymi za donie wydaje si takie
nienaturalne. Jestem... - zaczynam.
Wiem, kim jeste. Sztywniaczka. Cztery opowiada mi o tobie.
Modl si, eby nie byo wida, e si czerwieni. O? A co
powiedzia?
Umiecha si do mnie. Ze bya Sztywniaczk. Dlaczego
pytasz?
Jeli mj instruktor mwi co o mnie, chc wiedzie, co odpowiadam tak pewnym gosem, na jaki tylko potrafi si
zdoby. Licz, e to przekonujce kamstwo. - Nie ma go tu,
prawda?
Nie. Nigdy na to nie przychodzi - odpowiada Shauna. - Chyba
przestao to go rajcowa. Mao co moe go wystraszy,
rozumiesz.
Nie przyjdzie. Co we mnie si kurczy jak przekuty balon. Nie
zwracam na to uwagi i kiwam gow. Wiem przecie, e Cztery
nie jest tchrzem. Ale wiem te, e przynajmniej jedna rzecz go
przeraa: wysoko. Cokolwiek robimy, musi to by zwizane z
wysokoci, wic tego unika.Shauna na pewno nie ma o tym
pojcia, jeli mwio nim z takim szacunkiem. Dobrze go znasz?
- pytam. Jestem zbyt ciekawska; zawsze taka byam.
Kady go zna. Razem bylimy nowicjuszami. le mi szy walki,
wic uczy mnie co noc, kiedy wszyscy ju spali. - Drapie si po
karku, nagle jej twarz przybiera powany wyraz. - adnie z jego
strony.
Rozdzia 18
Mog wam powiedzie tyle, e na drugim etapie siedzi si w
ciemnym korytarzu razem z innymi nowicjuszami i myli, co
bdzie si dziao za zamknitymi drzwiami.Uriah siedzi
naprzeciwko mnie, Marlene po jego lewej, a Lynn po prawej.
Nowicjusze, ktrzy urodzili si jako Nieustraszeni, i transfery podczas pierwszego etapu rozdzieleni - od teraz s razem. To
powiedzia nam Cztery, zanim znikn za drzwiami. Wic... odzywa si Lynn, drapic podog butem. - Ktre z was dostao
pierwsz lokat?
Jej pytanie spotyka si z milczeniem, potem Peter chrzka. Ja odpowiada.
Zakad, e daabym ci rad. - Mwi to obojtnie, krcc
koniuszkami palcw kolczyk w brwi. - Jestem druga, ale na
pewno kade z nas by ci pokonao, transferze,
Omal nie wybucham miechem. W Altruizmie jej komentarz
uznano by za grubiaski i nie na miejscu, ale midzy
Nieustraszonymi takie wyzwania s czste. Prawie ju
zaczynam na nie czeka. Na twoim miejscu nie bybym taki
pewien. - Peterowi byszcz oczy. - Kto jest u was pierwszy?
Uriah. A ja jestem pewna. Wiesz, ile lat przygotowywalimy si
do tego?
Jeli chce nas nastraszy, to udao si jej. Ju robi mi si zimno.
Zanim Peter zda odpowiedzie, Cztery otwiera drzwi. Lynn. Kiwa na ni rk, a ona idzie korytarzem. Niebieskie wiato na
kocu sprawia, e jej ysa gowa wieci.
Wic ty jeste pierwszy - zwraca si Will do Uriaha.
Uriah wzrusza ramionami. Tak. I?
I nie mylisz, e to troch niesprawiedliwe: wy spdzilicie cae
ycie na przygotowaniach, a od nas oczekuj, e nauczymy si
wszystkiego w par tygodni? - Will mruy oczy.
Wcale nie. Pierwszy etap to sprawdzian umiejtnoci, ale nikt
nie moe przygotowa si do drugiego etapu. Przynajmniej tak
syszaem.
Nikt nie odpowiada. Siedzimy w ciszy dwadziecia minut. Licz
kad minut na swoim zegarku. Potem drzwi znowu si
otwieraj i Cztery wywouje kolejne imi. Peter.
Kada minuta wgryza si we mnie jak zgrzyt papieru ciernego.
Stopniowo zaczyna nas ubywa, zostaj tylko ja, Uriah i Drew.
Drew podryguj nogi, Uriah stuka palcami o kolano, ja prbuj
tkwi w bezruchu. Dochodzi do mnie tylko mruczenie z pokoju
na kocu korytarza. Podejrzewam, e to kolejna cz gry, w
ktr lubi z nami gra. Straszy nas przy kadej okazji.Drzwi
otwieraj si i Cztery macha na mnie. No, dalej, Tris.
Wstaj, plecy mnie bol, bo tak dugo opieraam sio cian,
przechodz obok innych nowicjuszy. Drew podstawia mi nog,
ale w ostatniej chwili j przeskakuj.Cztery dotyka mojego
ramienia, eby mnie wprowadzi do pokoju, i zamyka za mn
drzwi.Kiedy widz, co jest w rodku, natychmiast mnie odrzuca,
plecami uderzam go w pier.
Rozdzia 19
Kiedy wchodz, wikszo innych nowicjuszy - zarwno
urodzonych jako Nieustraszeni, jak i transferw - toczy si
midzy rzdami ek. W rodku stoi Peter. W obu rkach
trzyma kawaek papieru. Masowy exodus dzieci przywdcw
Altruizmu nie moe zosta zignorowany ani uznany za
przypadek - czyta. - Ostatnie transfery Beatrice i Caleba
Priorw, dzieci Andrew Priora, stawiaj pod znakiem zapytania
trafno wartoci i nauk tej frakcji.
Rozdzia 20
Oddycham przez nos. Wdech, wydech. Wdech.
Tris, to tylko symulacja - przemawia agodnie Cztery. Myli si.
Ostatnia symulacja wtargna w moje ycie na jawie i we nie.
Koszmary, nie tylko wyobraanie wron, ale i uczucia
towarzyszce symulacji - przeraenie i bezradno, czyli to,
czego, jak sdz, naprawd si boj. Nage ataki strachu pod
prysznicem, przy niadaniu, po drodze tutaj. Paznokcie wbite w
ciao tak gboko, e a boli. 1 - jak si domylam - nie tylko ja
mam takie odczucia.
Mimo wszystko kiwam gow i zamykam oczy.
Jestem w ciemnoci. Ostatnimi rzeczami, ktre pamitam, s
metalowy fotel i iga w ramieniu. Tym razem nie
Rozdzia 21
Drzwi do Jamy zamykaj si za mn, jestem sama. Nie
chodziam tym tunelem od dnia Ceremonii Wyboru. Pamitam,
jak wtedy tdy szam, niepewnym krokiem, szukajc wiata.
Teraz moje kroki s pewne. Ju nie potrzebuj wiata.Od
rozmowy z Tori miny cztery dni. W tym czasie Erudyci
opublikowali ju dwa artykuy na temat Altruizmu. Pierwszy
oskara t frakcj o wstrzymywanie dbr luksusowych, takich
jak samochody i wiee owoce, eby wszystkim narzuci wasn
wiar w wyrzeczenia. Kiedy to czytam, myl o Carze, siostrze
Willa, oskarajcej moj matk o gromadzenie jedzenia.Drugi
artyku omawia wady wybierania przedstawicieli rzdowych na
podstawie frakcji. Autor zadaje pytanie, dlaczego w rzdzie
maj by tylko ludzie, ktrzy okrelaj si jako bezinteresowni.
To dziaa na rzecz powrotu demokratycznie wybieranych
systemw politycznych z przeszo-
Nie zapomniaem.
Przesuwam si kilkanacie centymetrw do przodu, mam
nadziej, e nadal mnie nie wida. Kimkolwiek jest ta osoba, to
ona pociga za sznurki; ona jest odpowiedzialna za mianowanie
Erica; ona chce mojej mierci. Wysuwam gow, natam si,
eby ich zobaczy, zanim skrc za rg.Wtedy kto apie mnie
od tyu.Zaczynam wrzeszcze, ale czyja rka zatyka mi usta.
Pachnie mydem i jest taka dua, e przykrywa mi doln cz
twarzy. Rzucam si, ale ramiona, ktre mnie trzymaj, s za
silne, gryz go w palec. Aj! - krzyczy kto ochryple.
Zamknij si i nie otwieraj ust. - Glos jest wyszy od gosu
przecitnego mczyzny i wyraniejszy. Peter.
Czarna przepaska zakry wa mi oczy, druga para rk zawizuje j
z tylu mojej gowy. Walcz o oddech. Za ramiona trzymaj mnie
co najmniej dwie pary rk, cign mnie do przodu, jedna rka
popycha w plecy, w tym samym kierunku, druga zatyka mi usta.
Troje ludzi. Boli mnie klatka piersiowa. Sama nie dam rady
trojgu. Ciekawe, jak to jest, kiedy Sztywniaczka baga o lito mwi z chichotem Peter. - Popieszcie si.
Prbuj skoncentrowa si na rce na moich ustach. Musi by
na niej jaki charakterystyczny znak, ktry uatwi identyfikacj.
Jego tosamo to problem, ktry potrafi rozwiza. 1 musz
rozwiza natychmiast, bo wpadn w panik.Do jest spocona i
mikka. Zaciskam zby i oddycham przez nos. Zapach myda
wydaje si znajomy. Trawa cytrynowa i szawia. Ten sam
zapach otacza ko Ala. Czuj ucisk w odku.Sysz szum
wody na kamieniach. Zbliamy si do przepaci, biorc pod
uwag natenie dwiku. Zaciskam wargi. Jeli jestemy nad
przepaci, wiem, co chc zrobi.
Rozdzia 22
Otwieram oczy i widz stwa Bj si tylko Boga
wymalowane na zwyczajnej, biaej cianie. Znowu sysz szum
biecej wody, ale tym razem z kurka, a nie z przepaci. Mija
sekunda, zanim jestem w stanie okreli kontury mojego
otoczenia, linie framugi i sufit.Bl nieustannie pulsuje mi w
gowie, policzku i ebrach. Nie powinnam si rusza, to tylko
pogorszy spraw. Pod gow widz niebiesk kodr z
patchworku, krzywi si. wycigajc szyj, eby zobaczy, skd
dochodzi szemranie wody.Cztery stoi w azience, trzyma rce w
umywalce, a krew z jego kostek zabarwia wod na rowo. Ma
mae nacicie w kciku ust, ae poza tym wydaje si nietknity.
Ze spokojn min oglda nacicia, zakrca wod i wyciera
donie w rcznik.Pozostao mi tylko jedno wspomnienie, jak si
tutaj dostaam, a nawet i ono jest wycznie jednym obrazem:
czarny atrament kbicy si z boku szyi, kawaek tatuau i
agodne koysanie, ktre mogo znaczy tylko tyle, e Cztery
mnie niesie.Wycza wiato w azience i wyjmuje woreczek
lodu z lodwki w rogu pokoju. Kiedy do mnie idzie,
zastanawiam si, czy nie zamkn oczu i nie udawa, e pi,
ale wtedy nasze spojrzenia si spotykaj - ju za pno. Twoje
rce - chrypi.
Moje rce to nie twoja sprawa - odpowiada. Opiera kolano o
materac i nachyla si nade mn, wsuwa mi pod gow woreczek
z lodem.
Zanim si odsuwa, sigam, eby dotkn nacicia z boku jego
ust, ale powstrzymuj si, kiedy dociera do mnie, co zamierzam
zrobi. Rka pozostaje zawieszona w powietrzu.
Rozdzia 23
Tej nocy nie wracam do sypialni. Byoby gupot spa w tym
samym pomieszczeniu z ludmi, ktrzy na mnie napadli, i
zrobi to tylko po to, eby pokaza, e jestem odwana. Cztery
pi na pododze, a ja na jego ku, na kodrze. Wdycham
zapach poszewki na jego poduszce. Pachnie detergentem i
czym cikim, sodkim, wyranie mskim.Rytm jego oddechu
zwalnia, podnosz si, eby zobaczy, czy pi. Ley na brzuchu
z rk pod gow. Oczy ma zamknite, wargi rozchylone. Po raz
pierwszy wyglda na swj mody wiek, a ja zastanawiam si,
kim naprawd jest. Kim jest. kiedy nie jest Nieustraszonym,
kiedy nie jest instruktorem, nie jest Cztery, nie jest nikim
konkretnym?Kimkolwiek jest, lubi go. atwiej mi przyzna si
sobie do tego teraz, w ciemnoci, po tym wszystkim, co si
wanie stao. Nie jest sodki, agodny ani szczeglnie uprzejmy.
Ale mdry i odwany. I chocia mnie uratowa, traktuje mnie,
jakbym bya silna. Wicej nie musz wiedzie.Patrz, jak
minie plecw rozszerzaj mu si i kurcz, a zasypiam.Budz
si i zaraz wszystko mnie boli. Kul si, kiedy siadam.
Trzymajc si za ebra, podchodz do lusterka na cianie
naprzeciwko. Z powodu niskiego wzrostu ledwie mog si w
nim przejrze, ale kiedy staj na palcach, widz swoj twarz. Jak
mona si byo spodziewa, na policzku mam
ciemnoniebieskiego sica. Odrzuca mnie myl, e w takim
stanie zwal si do jadalni, ale trzymam si polece instruktora.
Musz naprawi przyjanie. Potrzebuj przyjani dla
udawanego sabeusza.Zwizuj wosy w wze z tylu gowy.
Otwieraj si drzwi, wchodzi Cztery, trzyma rcznik, wosy
lni mu po prysznicu. Czuj w brzuchu podniecenie na widok
linii skry
Rozdzia 24
Tris.ni mi si, e matka woa mnie po imieniu. Przyzywa rk,
a ja przechodz przez kuchni, eby stan obok niej. Pokazuje
garnek na piecu, podnosz przykrywk, eby zajrze do rodka.
Patrzy na mnie paciorkowate oko wrony, jej pira przycinite
s do bokw garnka, tuste ciao pokrywaj bbelki gotujcej si
wody.Obiad, mwi matka. Tris - sysz znowu. Otwieram
oczy. Obok mojego ka stoi Christina, po jej policzkach pyn
zabarwione makijaem zy.
To Al - szepcze. - Chod.
Paru nowicjuszy nie pi. Przyjacika chwyta mnie za rk i
wyciga z sypialni. Biegn boso po kamiennej pododze,
mruganiem spdzajc sen z oczu, rce i nogi nadal mam
ociae od snu. Stao si co strasznego. Czuj to z kadym
uderzeniem serca. To Al.Biegniemy przez poziom Jamy,
Christina si zatrzymuje. Wok skalnej pki zebra si tum,
ale wszyscy stojo kilkanacie centymetrw jeden od drugiego,
wic starcza miejsca dla mnie, eby za Christin przecisn si
do przodu obok wysokiego mczyzny w rednim wieku.Dwch
facetw obok wystpu podciga co na linach. Obaj stkaj z
wysiku, przechylaj si do tyu, liny lizga-
Rozdzia 25
Stoj z Willem i Christin przy balustradzie nad przepaci, jest
pno w nocy, wikszo Nieustraszonych posza spa. Oba
ramiona mnie piek od igy. P godziny temu wszyscy
zrobilimy sobie nowe tatuae.W salonie bya tylko Tori, wic
czuam si bezpiecznie, dziergajc sobie na prawym ramieniu
symbol Altruizmu - dwie rce z domi do gry, jakby kogo
podtrzymyway obwiedzione koem. Wiem, e to ryzykowne,
szczeglnie po tym wszystkim, co si stao. Ale ten symbol jest
czci mojej tosamoci, i to wane dla mnie, eby go nosi na
skrze.Wchodz na jeden z poziomych prtw barierki i
przyciskam biodra do kraty, eby utrzyma rwnowag. Tutaj
stal Al. Patrz w przepa, w czarn wod, na postrzpione
skay. Fala uderza w cian i tryska w gr, omywajc mi twarz
mgiek. Czy si ba? A moe by tak zdeterminowany, eby
skoczy, e poszo mu atwo?Christina podaje mi stos papierw.
Pozwolisz mi to zobaczy?
A jak mylisz, po co wchodz? - pyta cicho. Nie podnosi oczu. Chc ci pokaza par rzeczy.
Podnosi strzykawk i nachyla mi gow, eby mie lepszy
dostp do szyi. Czuj ostry bl, kiedy wbija ig, ale ju do tego
przywykam. Kiedy skoczy, podaje mi czarne pudeko. Jest w
nim inna strzykawka. Ja jeszcze nigdy... - Bior od niego
pudeko. Nie chc zrobi mu krzywdy.
W to miejsce. - Dotyka szyi paznokciem.
Staj na palcach i wbijam ig troch roztrzsion rk. Nawet
nie mrugn.Przez cay czas na mnie patrzy i kiedy kocz,
odkada obie strzykawki do pudeka i stawia je przy drzwiach.
Wiedzia, e pjd za nim na gr. Wiedzia albo mia nadziej.
Tak czy inaczej dobrze si stao.Wyciga do mnie rk,
wkadam swoj w jego do. Palce ma zimne i szorstkie. Myl,
e jest co, o czym powinnam powiedzie, ale zbyt oszoomiona
nie mog wydoby z siebie sowa. Woln rk otwiera drzwi,
ruszam za nim w ciemno. Jestem ju przyzwyczajona do
wchodzenia do mrocznych pomieszcze bez wahania.
Wyrwnuj oddech mocno trzymam Cztery za rk.
Zobaczymy, czy zgadniesz, dlaczego nazywaj mnie Cztery mwi.
Drzwi zamykaj si za nami z lekkim trzaskiem, robi si
zupenie ciemno. W korytarzu jest zimno; czuj kad czstk
powietrza wdychan do puc. Przybliam si do niego,
ramieniem dotykam jego ramienia. Jak naprawd masz na imi?
Zobaczymy, czy i to zgadniesz.
Nie wiem dlaczego, ale to chyba dobry pomys. Hm... okay. Znowu oddycha razem ze mn. -Ten pochodzi z mojego
wspaniaego dziecistwa. Dziecice kary. Maa szafa na pitrze.
Zaciskam usta. Pamitam, jak mnie karano - kazano i do
mojego pokoju bez kolacji, odbierano to czy tamto, solidnie
rugano. Nigdy nie byam zamykana w szafie. Okruciestwo
piecze; a mnie piersi bol, gdy o nim myl. Nie wiem, co
powiedzie, wic nadal udaj beztrosk. Moja matka trzymaa w
szafie nasze zimowe paszcze.
Ja nie... - Z trudem chwyta powietrze. - Naprawd, nie chc ju
o tym rozmawia.
W porzdku. No to... ja bd mwi. Zapytaj mnie
o co. Okay. - mieje mi si do ucha, jego gos dry - Tris,
dlaczego tak szybko bije ci serce?
Kul si. Hm, ja... - Szukam wymwki, eby ani sowem nie
wspomnie o jego ramionach opasujcych moj tali. - Prawie
ci nie znam. - Za sabo ci znam. - Prawie ci nie znam i jestem
wcinita z tob do puda, Cztery, co o tym sdzisz?
Gdybymy znaleli si w twoim krajobrazie strachu, ja te bym
tam by?
Nie boj si ciebie.
Jasne, e nie. Ale nie o to mi chodzi.
Znowu si mieje, a wtedy ciany rozchodz si z trzaskiem i
padaj. Jestemy w krgu wiata.Czwrka wzdycha i zdejmuje
ze mnie rce. Gramol si na nogi i otrzepuj, chocia nie ma na
mnie brudu, a przynajmniej go nie widz. Wycieram donie w
dinsy. Zimno mi w plecy, kiedy tak nagle si odsun.Stoi
przede mn. Umiecha si, a mnie niezbyt si podoba wyraz
jego oczu.
Rozdzia 26
Rka w rk idziemy w stron Jamy. Ostronie kontroluj
nacisk swojej doni. Raz mam wraenie, e nie ciskam dosy
mocno, a raz, e ciskam za mocno. Nigdy nie kapowaam,
dlaczego ludzie maj ochot trzyma si za rce, kiedy chodz
razem, ale nagle on przesuwa palec po mojej doni, a ja dr i
zaczynam cakowicie rozumie. Wic... - Trzymam si ostatniej
logicznej myli, ktr pamitam. - Cztery koszmary.
Cztery koszmary wtedy, cztery koszmary teraz. - Kiwa gow. Nie zmieniy si, wic cigle tam chodz, ale... nadal nie
zrobiem postpw.
Nie mona by nieustraszonym, pamitasz? Bo cigle zaley ci
na rnych rzeczach. Na twoim yciu.
Wiem.
Poruszamy si skrajem Jamy, wsk ciek, ktra prowadzi na
dno przepaci. Wczeniej jej nie zauwayam - nie wida jej na
tle skalnej ciany. Ale Tobias zna j chyba dobrze.Nie chc
zniszczy chwili, ale musz wiedzie o jego tecie
przynalenoci. Musz wiedzie, czy jest Niezgodny. Miae
mi powiedzie o wynikach swojego testu - przypominam.
Aha. - Woln rk drapie si po karku. - Czy to ma znaczenie?
Tak.
Ale ty jeste wymagajca. - Umiecha si.
Docieramy do koca cieki i stajemy na dnie przepaci, gdzie
skay tworz niestabilne podoe, wystajce pod ostrymi ktami
z pdzcej wody. Prowadzi mnie w gr i w d, przez mae
dziury i kanciaste grzbiety. Buty przywieraj mi do chropawej
skay. Podeszwy zostawiaj lady.
Rozdzia 27
Budz si oszoomiona i lekka. Ile razy zdmuchnabym
umiech z twarzy, zaraz wraca. W kocu przestaj z nim
walczy. Rozpuszczam wosy i zamiast uniformu z lunych
koszulek wkadam te z wyciciem na ramionach, odsaniajce
moje tatuae. Co jest z tob dzisiaj? - pyta Christina po drodze
na niadanie. Oczy nadal ma opuchnite od snu, a jej potargane
wosy tworz kosmat aureol wok twarzy.
Och, wiesz... Soce wieci. Ptaszki wierkaj.
Unosi brew, jakby chciaa mi przypomnie, e jestemyw
podziemnym tunelu. Daj spokj, niech dziewczyna nie traci
dobrego nastroju - wtrca si Will. - Moe to ostatni raz.
Trzepi go po ramieniu i szybko id do jadalni. Serce mi w'ali,
bo wiem, e w cigu p godziny zobacz Tobiasa. Siadam na
swoim miejscu obok Uriaha, z Willem i Christin naprzeciwko
nas. Miejsce po mojej lewej jest puste. Zastanawiam si, czy
Tobias tam usidzie; czy bdzie si do mnie umiecha podczas
niadania; czy bdzie patrzy potajemnie, ukradkiem, tak jak
sobie wyobraam, e patrz na niego.Chwytam grzank z talerza
na rodku stou i zaczynam smarowa j masem z troch
przesadnym entuzjazmem. Wiem, e zachowuj si jak
wariatka, ale nie mog si powstrzyma. To byoby tak, jakbym
przestaa oddycha.
Rozdzia 28
Ciasno otulam si kurtk. Dawno ju nie byam na zewntrz.
Blade soce pada mi na twarz, widz, jak para mojego oddechu
zbiera si w powietrzu.Przynajmniej jedno udao mi si
osign: przekonaam Petera i jego przyjaci, e nie jestem ju
dla nich zagroeniem. Musz tylko dopilnowa, eby jutro,
kiedy pjd przez wasny krajobraz strachu, udowodni im, e
si myl. Wczoraj poraka wydawaa si niemoliwa. Dzisiaj
nie jestem pewna.Przeczesuj wosy rkoma. Ch do paczu
mina. Zaplatam wosy i wi je gumow opask z nadgarstka.
Czuj si bardziej sob. Tylko tego potrzebuj: pamita, kim
jestem. A jestem kim, kto nie pozwoli, eby powstrzymay go
tak nieistotne rzeczy jak jacy dranie i przeycia bliskie mierci.
Wierzysz jej?
Nie. Moe. Nie... - Krci gow. - Nie wiem, w co wierzy.
Wiesz - mwi powanie. - Dobrze. Znasz naszych rodzicw.
Znasz naszych przyjaci. Tata Susan, mylisz, e on jest
zepsuty?
Co ja wiem? Ile pozwalaj mi wiedzie? Zabroniono nam
zadawa pytania, Beatrice; zabroniono nam wiedzie! A tutaj... Podnosi wzrok, a w paskim krgu zwierciada dokadnie nad
nami widz tylko malekie postacie wielkoci paznokcia, I
myl, e to jest nasze prawdziwe odbicie, mae, tak jak my
naprawd jestemy mali. Caleb mwi dalej. - Tutaj informacja
jest wolna, zawsze dostpna.
To nie Prawo. Caleb, otaczaj ci kamcy. Ludzie tak sprytni,
e doskonale si orientuj, jak tob manipulowa.
Nie sdzisz, e nie zauwaybym, gdyby mn manipulowano?
Jeli s tacy mdrzy, jak mylisz, to nie. Nie przypuszczam,
eby si skapowa.
Nie masz pojcia, o czym mwisz. - Krci gow.
Tak. Bo nigdy nie widziaam skorumpowanej frakcji? Ja tylko
trenuj, eby zosta Nieustraszon, na lito bosk.
Przynajmniej wiem, do czego nale, Caleb. Ty wolisz
zignorowa to, co wiedzielimy przez cae ycie: ci ludzie s
aroganccy i chciwi i zaprowadz ci donikd.
Myl, e powinna ju i, Beatrice. - Gos mu twardnieje.
Z przyjemnoci. Aha, chyba nie bdzie to miao dla ciebie
znaczenia, ale mama chciaa, eby popracowa nad serum do
symulacji.
Widziaa si z ni? - Wyglda na uraonego. - Dlaczego ona
nie...
Bo Erudyci nie wpuszczaj ju Altruistw do swoich rewirw.
Czy do tej informacji te nie miae dostpu?
Ericu.
Podchodzi do mnie, ostronie stawiajc jedn stop przed
drug. Co... - pierwsze sowo wypowiada cicho - waciwie... dodaje, tym razem goniej - sobie mylaa?
Ja... - Jest tak blisko, e widz dziurki z metalowym
piercingiem. - Nie wiem.
Kusi mnie. eby nazwa ci zdrajc, Tris. Nigdy nie syszaa:
frakcja ponad krwi?
Widziaam, jak Erie robi straszne rzeczy. Syszaam, jak mwi
straszne rzeczy. Ale jeszcze nigdy nie by w takim stanie. To ju
nie maniak; idealnie si kontroluje, jest do perfekcji opanowany.
Ostrony i spokojny.Po raz pierwszy rozpoznaj, kim jest Erie:
Erudyta udajcy Nieustraszonego, geniusz i sadysta, owca
Niezgodnych.Chc ucieka. Nie odpowiadao ci ycie, ktre tu
odnalaza? Moe aujesz wyboru? - Obie przekute metalem
brwi unosz si, wywoujc zmarszczki na czole. - Chciabym
usysze wyjanienie, dlaczego zdradzia Nieustraszonych,
siebie i ranie... - stuka si w pier - ...wchodzc do kwatery
gwnej innej frakcji.
Ja... - Nabieram gboko tchu. Zabiby mnie, gdyby wiedzia,
kim jestem, na pewno.
Donie zaciskaj mu si w pici. Wok ani ywej duszy; jeli
mi si co stanie, nikt nie bdzie wiedzia i nikt nie bdzie
widzia. Nie potrafisz wyjani - syczy cicho. - Chyba bd
musia jeszcze raz zastanowi si nad twoim rankingiem. Albo,
skoro jeste tak przywizana do swojej poprzedniej frakcji...
bd musia ponownie zastanowi si nad rankingiem twoich
przyjaci. Wtedy ta maa dziewczynka z Altruizmu, ktra w
tobie siedzi, potraktuje to powaniej.
Rozdzia 29
Na ceremoni inicjacyjn Altruizmu chodziam co rok, nie
liczc tego roku. To spokojna impreza. Nowicjusze, ktrzy
przez miesic wykonywali prace na rzecz spoecznoci, zanim
mogli zosta penoprawnymi czonkami, siedz rzdem na
awie. Jeden ze starszych czonkw czyta manifest frakcji,
krtkie pismo o odsuniciu wasnych spraw i o
niebezpieczestwach egoizmu. Potem starszyzna myje
nowicjuszom stopy. Na koniec, wszyscy uczestnicz w posiku,
kady obsuguje tego, kto siedzi po jego lewej
stronie.Nieustraszeni tego nie robi.W dzie inicjacji na
terenach Nieustraszonych panuje szalestwo i chaos. Ludzie s
wszdzie, a wikszo jest pijana przed poudniem. Przedzieram
si midzy nimi, eby zdoby talerz z jedzeniem na lunch, i
zabieram go ze sob do sypialni. Po drodze widz, jak kto
spada ze cieki na cianie Jamy, krzyczy i apie si za nogi,
pewnie co sobie zama.
Rozdzia 30
Jestem gotowa. Wchodz do pomieszczenia, nie mam pistoletu
ani noa, tylko plan, ktry uoyam poprzedniego wieczoru.
Tobias powiedzia, e etap trzeci dotyczy przygotowania
mentalnego - opracowania strategii pokonania strachu.auj, e
nie wiem, jaki koszmar si pojawi. Koysz si na pitach,
czekam, a pokae si pierwszy. Ju brakuje mi
oddechu.Posadzka si zmienia. Z betonu wyrasta trawa i faluje
na wietrze, ktrego nie czuj. Zielone niebo zastpuje
nieosonite rury nade mn. Nasuchuj ptakw i odczuwam
strach jako co odlegego, mocno walce serce i cinit pier,
ale nie co, co istniaoby w moim umyle. Tobias radzi, ebym
zgadywaa znaczenie symulacji. Mia racj; tu nie chodzi o
ptaki. Chodzi o samokontrol. Skrzyda trzepoc obok moich
uszu i wronie szpony wbijaj mi si w rami.Tym razem nie
uderzam ptaka z caej siy. Przykucam, sucham grzmotu
skrzyde za swoimi plecami i przejedam
Rozdzia 31
Zapala si wiato. Stoj sama w pustym betonowym
pomieszczeniu, trzs si. Opadam na kolana, obejmuj si
ramionami. Kiedy wchodziam, nie byo zimno, ale teraz czuj
chd. Pocieram si rkami, eby si pozby gsiej
skrki.Jeszcze nigdy nie czuam takiej ulgi. Rozluniaj mi si
wszystkie minie naraz, znowu swobodnie oddycham. Nie
wyobraam sobie przechodzenia przez wasny krajobraz strachu
w czasie wolnym, tak jak to robi Tobias. Wczeniej uwaaam to
za odwag, ale teraz bardziej mi to przypomina
masochizm.Drzwi otwieraj si, wstaj. Max, Erie, Tobias i
ludzie, ktrych nie znam, wchodz rzdem do pomieszczenia i
staj przede mn. Tobias umiecha si do mnie. Gratulacje,
Tris - mwi Erie. - Pomylnie zakoczya swj ostatni
egzamin.
Prbuj si umiechn. Nie potrafi. Nie mog otrzsn si ze
wspomnienia pistoletu przystawionego mi do gowy. Nadal
czuj luf midzy brwiami. Dzikuj.
Rozdzia 32
Przygldam si twarzy Tobiasa, kiedy idziemy do jadalni,
szukam jakich oznak rozczarowania. Dwie godziny leymy na
jego ku, rozmawiajc, caujc si i w kocu drzemic, a
syszymy krzyki na korytarzu - ludzie id na bankiet, jeli co
si zmienio, to e wydaje si janiejszy, ni byt. W kadym
razie si umiecha.Kiedy docieramy do wejcia, rozdzielamy
si. Wchodz pierwsza i biegn do stou, przy ktrym siedz z
Wil- lem i Christin. On wchodzi drugi, minut pniej, i siada
obok Zekego, a ten wrcza mu ciemn butelk. Machniciem
odmawia. Dokd posza? - pyta Christina. - Wszyscy wrcili do
sypialni.
Ale musi wiedzie, e to wane. - Pniej - dodaj. Okay?Kiwa gow. Nawet nie wiem, jak mu to pniej
wyjani. Nie wiem, jak rozplta myli.Ale wiem, jak Erudyci
chc nas wcign do walki.
Rozdzia 33
Prbuj zapa Tobiasa samego, kiedy ju ogoszono ranking,
aie gromada nowicjuszy i czonkw jest za gsta i cisk przy
skadaniu gratulacji odsuwa go ode mnie. Postanawiam wykra
si z sypialni, kiedy ju wszyscy zasn, i znale go, ale
krajobraz strachu zmczy mnie bardziej, ni mylaam, wic
wkrtce zapadam w sen.Obudziam si na odgos skrzypicego
materaca i szurajcych stp. Pocztkowo nic nie widz, ale
wkrtce mj wzrok dostosowuje si do ciemnoci. Christina
zawizuje sznurowado. Otwieram usta, eby zapyta, co robi,
ale wtedy dostrzegam, e naprzeciwko Will zakada koszul.
Nie pi, zachowuj si cicho. Christina - szepcz. Nie patrzy na
mnie, wic api j za rami i potrzsam. - Christina!
Nadal zawizuje sznurowado.odek mi si kurczy na widok
jej twarzy. Oczy ma otwarte, ale puste, minie twarzy
zwiotczae. Porusza si jak automat, jest tylko na wp
rozbudzona. Cala reszta wyglda jak ona. Will? - Przechodz
przez pokj.
Wszyscy nowicjusze staj w rzdzie, kiedy ju si ubrali. W
milczeniu wychodz z sypialni jeden za drugim. Chwytam Willa
za rami, eby go zatrzyma, ale on brnie dalej.
to byo trenowa z facetem, ktry mia tylko cztery koszmary? Wyciga pistolet i celuje w praw skro Tobiasa.Serce wali mi
tak mocno, e sysz je w czaszce. Nie moe strzeli; nie strzeli.
Erie przechyla gow, jak sdzisz, czy ktokolwiek zauway, e
dosta przypadkowy postrza? - zwraca si do swojej
towarzyszki.
No, dalej - odpowiada znudzonym gosem. Musi by przywdc
Nieustraszonych, skoro wydaje zgod Ericowi. - Teraz jest
nikim.
Niedobrze, Cztery, e nie przyje propozycji Mak- sa. C, tak
czy inaczej, dla ciebie niedobrze - syczy Erie i wprowadza
pocisk do komory.
Puca mi pon, nie oddychaam prawie minut. Ktem oka
widz, e Tobiasowi drga rka, ale moja ju jest na pistolecie.
Przyciskam luf do czoa Erica. Otwiera szeroko oczy, twarz mu
nieruchomieje i przez sekund wyglda jak jeszcze jeden picy
onierz Nieustraszonych.Mj palec zawisa nad
spustem. Zabierz pistolet od jego gowy - rozkazuj spokojnie.
Nie zastrzelisz mnie - odpowiada Erie.
Interesujca teoria - prycham. Ale nie mog go zamordowa; nie
mog. Zgrzytam zbami, opuszczam rk i strzelam Ericowi w
stop.
Krzyczy i obiema rkami apie si za nog. Tobias, kiedy nie ma
ju pistoletu wycelowanego w gow, wyciga wasny i celuje w
nog przyjacice Erica. Nie czekam, eby zobaczy, czy
dostaa. Chwytam Tobiasa za rk i puszczam si pdem.Jeli
uda nam si dobiec do uliczki, moemy znikn midzy
budynkami i ju nas nie znajd. Do pokonania jest dwiecie
metrw. Sysz za nami kroki, ale si nie ogldam. Tobias
ciska mi rk, cignie mnie naprzd, biegn szybciej, ni
kiedykolwiek mi si zdarzao. Potykam si za nim. Pada
Rozdzia 34
Opieram si ciko o Tobiasa. Lufa pistoletu przycinita do
moich plecw popdza mnie naprzd, przez drzwi frontowe
budynku Altruistw - zwykego pitrowego, szarego gmachu.
Krew tryska na mj bok. Nie boj si tego, co nadchodzi; za
bardzo mnie boli, ebym o tym mylaa.Kto pistoletem
popycha mnie do drzwi pilnowanych przez dwch onierzy
Razem z Tobiasem wchodzimy do prostego biura, w ktrym s
tylko biurko, komputer i dwa puste krzesa. Za biurkiem, z
telefonem przy uchu, siedzi Jeanine. C, odelijcie wic
niektrych z powrotem do pocigu - mwi. - Musi by dobrze
pilnowany, to najwaniejsze. Nie mog rozmawia, musz
koczy. - Zatrzaskuje telefon i wpatruje si we mnie szarymi
oczami. Kojarz mi si ze stopion stal.
Niezgodni buntownicy - odzywa si jeden z Nieustraszonych.
Musi by przywdc, a moe rekrutem, ktrego pominito przy
symulacji.
Rozdzia 35
Budz si w ciemnociach, wepchnita w twardy kt. Podoga
jest gadka i zimna. Dotykam pulsujcej gowy i jaki pyn
spywa mi po koniuszkach palcw. Czerwony - krew. Kiedy
opuszczam rk. wal okciem w cian. Gdzie jestem?Nade
mn mruga wiato. Sabo wieci niebieska arwka. Wok
widz ciany zbiornika i swoje przymione odbicie
naprzeciwko. Mae pomieszczenie z betonowymi cianami bez
okien. Pusto. Hm, prawie - do jednej z betonowych cian jest
przymocowana maa kamera wideo.Obok stp dostrzegam
nieduy otwr. Do niego podczono rur, a do rury stojcy w
kcie wielki zbiornik.Drenie zaczyna si od koniuszkw
palcw i rozprzestrzenia na ramiona. Wkrtce dry cae moje
ciao.Trazem to nie symulacja.Prawe rami mam zdrtwiae.
Kiedy odpycham si, eby wsta, tam gdzie siedziaam, zostaje
kaua krwi. Nie wolno mi wpa w panik. Opieram si o
cian, oddycham.
Rozdzia 36
onierze Nieustraszonych cigaj mnie. Biegn jak jeden m,
ich kroki odbijaj si echem w uliczce. Jeden z nich strzela,
nurkuj, zdzieram sobie rce o ziemi. Pocisk uderza w ceglan
cian po mojej prawej i kawaki cegy rozpryskuj si na
wszystkie strony. Rzucam si za rg i wprowadzam kul do
komory pistoletu.Zabili mi matk. Celuj w uliczk i puszczam
seri na olep. To nie byli wanie ci, ale to bez znaczenia - nie
moe mie znaczenia, a w tej chwili, jak sama mier, nie moe
by prawdziwe.Teraz odgos krokw tylko jednej osoby.
Trzymam pistolet oburcz, stoj na kocu uliczki i celuj w
onierza Nieustraszonych. Palec naciska spust, ale za sabo,
eby bro wystrzelia. Czowiek, ktry zmierza w moj stron,
nie jest mczyzn, to chopak. Rozczochrany, ze zmarszczk
midzy brwiami.
Rozdzia 37
Siy Erudytw i Nieustraszonych koncentruj si na terenach
Altruizmu, wic pki uciekamy z tego sektora, jestemy mniej
naraeni na kopoty.Nie mogam si zdecydowa, kto ma ze
mn i. Oczywistym wyborem byl Caleb, bo wie najwicej o
planie Erudytw. Mimo moich protestw Marcus nalega, e te
pjdzie, bo zna si na komputerach. A ojciec zachowywa si,
jakby od pocztku mia zarezerwowan miejscwk.Przez kilka
sekund patrz, jak inni biegn w przeciwnym kierunku - w
bezpieczne miejsce, do Serdecznoci - potem odwracam si w
stron miasta, w stron wojny. Stoimy obok torw kolejowych,
ktre zawiod nas tam, gdzie niebezpiecznie. Ktra godzina? pytam Caleba.
Patrzy na zegarek. Trzecia dwanacie.
Powinien by w kadej chwili.
Zatrzyma si?
Krc gow. Przez miasto jedzie wolno. Pobiegniemy kilka
metrw obok wagonu, potem wskoczymy.
Oczy mnie piek, jestem za saba, eby wsta; odr potu i krwi
przyprawia mnie o mdoci. Chc pooy gow i niech to si
ju skoczy. Chc zasn i nigdy si ju nie obudzi.Ale to, co
powiedziaam wczeniej ojcu, to prawda - kada stracona
sekunda to kolejny zabity Altruista.Zostaa mi ju tylko jedna
rzecz na wiecie: zniszczy symulacj.Podnosz si, biegn
korytarzem, skrcam w prawo. Przede mn s tylko jedyne
drzwi. Otwieram je.ciana naprzeciwko skada si wycznie z
ekranw, wysokich i szerokich na p metra. S ich dziesitki,
kady pokazuje inn cz miasta. Pot. Centrum. Ulice w
sektorze Altruizmu - teraz pene onierzy Nieustraszonych.
Parter budynku pod nami, gdzie Caleb, Marcus i Peter czekaj
na mj powrt. Na cianie mnstwo jest tego, co w yciu
widziaam, o czym kiedykolwiek wiedziaam.Na jednym z
ekranw zamiast obrazu widnieje linia kodu. Przelatuje szybciej,
ni jestem w stanie odczyta. To symulacja, kod skompilowany,
zoona lista polece, ktre przewiduj rne zachowania i
kieruj nimi.Przed ekranem stoi krzeso i biurko. Na krzele
siedzi onierz Nieustraszonych. Tobias - mwi.
Rozdzia 38
Tobias odwraca gow, kieruje na mnie ciemne oczy. Brwi ma
cignite. Wstaje. Wyglda na zdezorientowanego. Podnosi
pistolet. Rzu bro - rozkazuje.
Tobias. To symulacja.
Rzu bro - powtarza. - Bo bd strzela.
Jeanine powiedziaa, e on mnie nie zna i e symulacja zamienia
przyjaci Tobiasa w jego wrogw. Strzeli do mnie, jeli bdzie
musia.Kad pistolet przy swoich stopach. Rzu bro! krzyczy.
Rzuciam. - Jaki gosik w gowie podpowiada mi, e Tobias
mnie nie syszy, nie widzi, nie zna. Jzyki ognia napieraj od
rodka na moje oczy. Nie mog tu tak sta i pozwoli, eby
mnie zastrzeli.
Rozdzia 39
Strza nie pada. Tobias patrzy na mnie z tak sam nienawici,
ale si nie rusza. Dlaczego mnie nie zastrzeli? Jego serce wali
pod moj doni, moje serce skacze z radoci. Jest Niezgodny.
Moe upora si z t symulacj. Z kad symulacj. Tobias. To
ja.
Robi krok do przodu i obejmuj go ramionami. Ciao ma
sztywne. Serce szybciej mu bije. Czuj to na twarzy. Dudni przy
moim policzku. omot, pistolet upada na ziemi. Tobias chwyta
mnie za rami - za mocno, jego palce wbijaj si w skr tam,
gdzie bya kua. Krzycz, puszcza. Moe chce mnie zabi w
jaki okrutniejszy sposb. Tris - mwi. To znowu on. Jego usta
ocieraj si
o moje.Otacza mnie ramieniem i podnosi, trzymajc przy sobie.
Jego rce s zacinite na moich plecach. Twarz i kark ma
mokre od potu, ciao mu si trzsie, a moje rami plonie z blu,
ale jest mi wszystko jedno, wszystko jedno, wszystko
jedno.Stawia mnie i patrzy, palcami dotyka mojego czoa, brwi,
policzkw, warg.