You are on page 1of 344

WITY AUGUSTYN

WYZNANIA

EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL


MAIL: HISTORIAN@Z.PL

MMII

KSIGA PIERWSZA
1. Jake wielki jeste, Panie. Jake godzien, by Ci sawi. Wspaniaa Twoja moc. Mdroci Twojej nikt nie
zmierzy. Pragnie Ci sawi czowiek, czsteczka tego, co
stworzye. On dwiga sw mierteln dol, wiadectwo
grzechu, znak wyrany, e pysznym si sprzeciwiasz, Boe.
A jednak sawi Ciebie pragnie ta czstka wiata, ktry
stworzy. Ty sprawiasz sam, e sawi Ci jest bogo.
Stworzye nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopki w Tobie nie spocznie.
Ale daj pozna, Panie nieche to wreszcie zrozumiem czy najpierw czowiek ma Ciebie wzywa, czy
sawi?
I czy w ogle mona Ci wzywa, zanim si Ciebie
pozna?
Bo jake to? Czy mona wzywa nie znajc Ciebie?
Przecie mgby wtedy czowiek, mylc si, co innego
przyzywa! Lecz moe trzeba Ciebie woa na pomoc, eby Ci pozna? Ale jake bd wzywa Tego, w ktrego
jeszcze nie uwierzyli? Jak uwierz, pki ich kto nie pouczy? l
Sawi bd Pana ci, ktrzy Go szukaj. Szukajc bowiem, znajd Go, a znajdujc bd Go sawi.
1

Por. Rz 10, 14. Wyznania zawieraj bardzo wiele


z Pisma witego albo quasi-cytatw o rnym
wiernoci. Odtwarzajc je tumacz stara si by jak
szy wersji przyjtej w kadym wypadku przez autora
wie jego stylu. W takiej mierze, w jakiej to byo
przy tym zaoeniu, stara si te nawizywa do dwch pol-

cytatw
stopniu
najblii barmoliwe

Nieche szukam, wzywajc Ciebie, Panie! Niech Ci


wzywam, wierzc w Ciebie. Bo ju nas pouczono o Tobie.
Wzywa Ci, Panie, wiara, ktr mnie obdarzye. Natchne mnie t wiar przez czowieczestwo Syna Twego i
przez sub czowieka, ktry mnie pouczy.
2. Ale czy mog Go wzywa? On przecie Bogiem jest
i Panem moim! Wzywajc, w istocie prosz o to, by przyszed do mnie. A czy jest we mnie takie miejsce, do ktrego mgby Bg mj przyj? On, ktry niebo i ziemi
stworzy! Czy w ogle, Boe mj, jest we mnie cokolwiek,
co mogoby Ci ogarn? Czy cae niebo i ziemia, ktre
stworzye i w ktrych mnie stworzye, ogarniaj Ciebie?
A moe dlatego, e bez Ciebie nic by nie istniao, wszystko, co istnieje, zawiera Ciebie? Moe dotyczy to i mnie,
gdy prosz, eby przyszed do mnie... Bo zupenie nie byoby mnie, gdyby Ciebie we mnie nie byo! Jeszcze nie
jestem w otchani, a Ty jeste i tam; chobym zstpi do
otchani, tam jeste. Nie byoby mnie, Boe mj, zupenie
by mnie nie byo, gdyby Ciebie we mnie nie byo. A moe raczej nie byoby mnie, gdybym nie istnia w Tobie, z
ktrego wszystko, przez ktrego wszystko, w ktrym wszystko? 2 Tak, Panie, tak to wanie jest. Dokde wic mam
Ciebie wzywa, skoro sam jestem w Tobie? Skd miaby
przyby do mnie? Gdzie miabym stan poza niebem
i ziemi, aby tam przyszed do mnie Bg mj, ktry rzek:
Niebo i ziemi napeniam...3
skich tradycyjnych ju tekstw biblijnych za ktre uwaa
przekady ks. Jakuba Wujka i ks. Eugeniusza Dbrowskiego.
Nie wszystkie cytaty s w przypisach wskazywane. Aby nie
obcia przekadu Wyzna zbyt wieloma przypisami, powstrzymano si na przykad od wskazywania wielu cytatw czy quasi-cytatw z Ksigi Psalmw. Cytaty te s nieraz organiczn
czci tekstu samego Augustyna. Rzecz polega na tym, e
Augustyn myli frazami biblijnymi.
2
Por. Rz 11, 36.
3
Por. Jr 23, 24.

3.
Lecz skoro Ty napeniasz niebo i ziemi, czy one Ciebie
ogarniaj? Czy jeszcze zostaje ta reszta, ktrej ogarn ju nie mog? A gdzie wylewasz to, co z Ciebie zostaje po napenieniu nieba i ziemi? Moe wcale nie trzeba
eby
cokolwiek
zawierao
Ciebie, ktry wszystko zawierasz?
To bowiem, co napeniasz, napeniasz ju przez to.
samo, e to w sobie zawierasz. Naczynia, pene Ciebie,
unieruchomi Ci nie mog. Gdy si rozpadaj, Ty si nie
rozlewasz. A gdy rozlewasz si na nas, nie spadasz, lecz
nas podnosisz. Nie rozpraszasz si, lecz nas gromadzisz.
Ale napeniajc wszystko, czy caym sob wszystko napeniasz? Czy te, nie mogc Ciebie ogarn caego, wszystkie rzeczy obejmuj tylko cz Ciebie? I czy wszystkie
t sam cz? Czy poszczeglne rzeczy poszczeglne
czci, wiksze rzeczy wiksze, mniejsze rzeczy
mniejsze czci? Czy jednak jest w Tobie cz wiksza,
cz mniejsza? Czy raczej na kadym miejscu jeste cay,
a adna rzecz Ciebie caego nie ogarnia?
4.
Czyme wic jeste, Boe mj? Tylko do Ciebie woam, Pana Boga! Bo kt jest Bogiem oprcz Pana? Jaki
jest Bg oprcz Boga naszego?
O
najwyszy,
najlepszy,
najmoniejszy,
bezgraniczniewszechmocny, najbardziej miosierny i najsprawiedliwszy,
najgbiej
ukryty
i
najbardziej
obecny,
najpikniejszy
i najsilniejszy, zawsze istniejcy a niepojty! Niezmienny
jeste, a przemieniasz wszystko, nigdy nie nowy, nigdy nie
stary, wszystko odnawiasz, a do staroci wiedziesz pysznych, gdy oni o tym nie wiedz. Zawsze dziaasz, zawsze
trwasz w spoczynku, gromadzisz, a niczego nie potrzebujesz.
Podtrzymujesz,
napeniasz,
osaniasz.
Wszystkostwarzasz, karmisz, prowadzisz ku doskonaoci. Szukasz,
a niczego Ci nie brakuje.
Kochasz, a nie spalasz si; troszczysz si, a nie lkasz;
aujesz, a nie bolejesz; gniewasz si, a spokojny jeste;
dziea zmieniasz, a nie zmieniasz zamysu; przygarniasz, co

napotkasz, chocia nigdy tego nie utracie. Nigdy nie jeste ubogi, a radujesz si zyskiem. Nigdy si nie akomisz,
a dasz pomnoenia tego, co dae. Daje si Tobie ponad
obowizek, aby Ty by dunikiem a kt z nas ma cokolwiek, co nie byoby Twoje? Oddajesz dugi, nic winien
nie bdc. Dugi darowujesz, nic nie tracc.
C ja tu mwi, Boe mj, ycie, sodyczy mego ycia
wita! I c waciwie mwi ci wszyscy, ktrzy o Tobie
mwi usiuj! Lecz biada, jeli si o Tobie milczy! Choby najwicej wtedy mwi czowiek, niemow jest.
5. O, kt mi da spoczynek w Tobie? Kto sprawi, e
wnikniesz w serce moje, e je upoisz? Niechbym zapomnia
o
niedolach moich i tak przycisn do piersi jedyne moje
dobro, Ciebie...
Czyme Ty jeste dla mnie? O, sprawi racz, ebym to
umia wyrazi. I czym dla Ciebie jestem ja, e dasz,
abym Ciebie kocha, a jeli nie chc, gniewasz si na mnie,
grozisz wielkimi nieszczciami? Czy maym nieszczciem
byoby samo to, e nie kochabym Ciebie? Ach, Panie Boe mj, ulituj si nade mn i objaw mi, czym jeste dla
mnie. Powiedz duszy mojej: Zbawieniem twoim jestem".
Tak powiedz, abym usysza. Czeka na Twj gos dusza
moja, przemw do niej, powiedz duszy mojej: Zbawieniem twoim jestem". Pobiegn za tym gosem, pochwyc
Ciebie, Panie! Nie odwracaj twarzy ode mnie. Umarbym,
aby nie umrze. Aby t twarz zobaczy!...
Ciasna to chatka dusza moja. Przychodzc, zechciej
j rozszerzy. Wali si w gruzy chciej j podwign.
I
wiem te, Panie, e jest w niej niejedno, co bdzie razi
Twoje oczy. Lecz kt j oczyci? Do kog oprcz Ciebie
woa mam? Ze skrytych oczy mnie wystpkw, Panie,
i uchro sug Twego od obcych."4 Wierz, dlatego te
mwi Ty wiesz, Panie. Czy nie oskaryem siebie o
4

Ps 18, 1314 (numeracja psalmw wedug Wulgaty).

wystpki przed obliczem Twoim, Boe mj? A ty odpucie bezbono serca mego. Nie bd si prawowa z Tobz Tob, ktry Prawd jest. Nie chc te karmi si
zudzeniami, aby nieprawo moja nie kamaa samej sobie. Nie prawuj si wic z Tob. Bo dobrze wiem: jeli
na nieprawoci bdziesz patrzy, Panie, o, Panie, kt si
ostoi?
6. Ale chocia jestem tylko prochem i popioem, pozwl
mi przemwi do miosierdzia Twego. Pozwl mi mwi,
bo oto jest przede mn miosierdzie Twoje, a nie jaki
czowiek, ktry by mnie wymia. Moe i Ty szydzisz ze
mnie, ale przecie w kocu nade mn si ulitujesz.5
O czyme bd mwi, Panie? Czy nie o tym wanie,
e nie wiem, skd tu przybyem, do tego ycia, ktre ku
mierci biegnie? Czy moe do tej mierci, ktra ku yciu
wiedzie? Czekay tu na mnie wszystkie pociechy, jakie zapewnia Twoje miosierdzie. Opowiedzieli mi o tym ojciec
i matka, z ktrego i w ktrej uksztatowae mnie w czasie; bo sam tego okresu nie pamitam. Bya to najpierw
sodycz mleka. To nie matka moja ani mamki napeniay
sobie piersi, lecz Ty, Panie, przez nie dawae mi pokarm,
jaki przeznaczye dla niemowlt. Udzielae bogactw, jakich nie odmawiasz nawet najniszym czciom Twego
stworzenia. Ty take sprawia, e nie chciaem wicej, ni
dawae, i e moje karmicielki chciay mnie obdarzy tym,
czego im udzielae. Kochajc mnie zgodnie z Twoim postanowieniem, chtnie daway mi to, co od Ciebie miay
w obfitoci. Im take wychodzio na dobre, co mnie przynosio poytek poytek, ktry nie by z nich, lecz tylko
przez nie. Bo z Ciebie, Boe, s wszystkie dobra; z Boga
mojego moje ocalenie. Zrozumiaem to pniej; woaj
o tym wszystkie wielkie dary, jakich udzielasz i duszy, i
ciau. W niemowlctwie umiaem tylko ssa, a potem u5

Por. Jr 12, 15.

tuli si w bogim
spokoju nasycenia, paka za, kiedy
ciau co dolegao. Niczego wicej wtedy nie umiaem.
Po pewnym czasie zaczem si umiecha, najpierw
przez sen, potem te na jawie. Tak mi przynajmniej opowiedziano pniej. Wierz, bo widz to u innych dzieci;
sam swego niemowlctwa oczywicie nie pamitam.
Stopniowo te uwiadamiaem sobie, gdzie si znajduj,
i usiowaem wyraa moje yczenia wobec ludzi, ktrzy
mogli je spenia. Nie udawao mi si to, gdy pragnienia
te byy we mnie, a ludzie przebywali w wiecie zewntrznym i nie mieli takiego zmysu, ktrym zdoaliby wnikn
do wntrza mojej duszy. Miotaem si i krzyczaem, aby
nielicznymi znakami, jakie potrafiem dawa, wreszcie
przejawi yczenia; ale znaki te nie byy podobne do tego,
co miay naladowa. Gdy nie speniano mojej woli czy
to dlatego, e jej nie rozumiano, czy te e domagaem si
czego, co mogoby mi zaszkodzi zociem si, e starsi ode mnie nie chc mi by posuszni i e ludzie wolni
nie chc suy mi jak niewolnicy. Paczem na nich si
mciem. Takie zachowanie mogem potem obserwowa u
dzieci; one, nic nie wiedzc, pouczyy mnie, jaki byem
w niemowlctwie, w znacznie wikszej mierze, ni mogli
to uczyni wyposaeni w wiedz ludzie, ktrzy mnie wychowali.
To dziecistwo moje dawno ju umaro, a ja yj. Ty
za, Panie, yjesz zawsze i nigdy w Tobie nic nie umiera.
Przed pocztkami wiekw, przed wszystkim, o czym mona powiedzie, e si stao wczeniej Ty jeste. I Bogiem jeste, Panem wszystkiego, co stworzye. W Tobie
istniej przyczyny wszystkiego, co niestae, trwaj niezmienne podstawy wszystkich rzeczy zmiennych, yj
wieczne uzasadnienia wszystkiego, co nieobliczalne i co
przemija w czasie. Ulituj si, Panie, nade mn biednym;
racz mnie owieci. Czy niemowlctwo nastpio u mnie
po jakim okresie ju umarym? Czy tym poprzednim
okresem by czas, gdy przebywaem w onie matki? I o

tym nieco si dowiedziaem; widz te przecie kobiety w


ciy.
A jeszcze przed tym okresem, jeszcze wczeniej? Panie
mj, Panie umiowany! Czy byem ju gdziekolwiek? Czy
byem ju wtedy kim? Nikt mi nie moe powiedzie
o
tym ani ojciec, ani matka, ani dowiadczenie innych
ludzi, ani wasna pami. Moe teraz, kiedy tak si dopytuj, Ty si umiechasz... Bo pewnie dasz, abym chwali
Ciebie i wielbi za to, o czym wiem. Wielbi Ci, Panie
nieba i ziemi, dzikujc Ci za pocztki moje i niemowlctwo. Okresw tych nie pamitam. Ale pozwolie, aby
czowiek wiele o sobie samym mg wnioskowa, kiedy si
innym dzieciom przypatruje; a i u kobiet nieco si rozpyta.
Istniaem wic. yem. I ju pod koniec niemowlctwa
szukaem znakw, ktrymi mgbym uczucia moje oznajmi innym. Skde to, jeli nie od Ciebie, Panie, mogaby
pochodzi taka istota? Czy potrafiby kto samego siebie
uksztatowa? Czy istnieje jaki skdind biegncy kana,
przez ktry dociera do nas istnienie i ycie? Nie! To Ty
stwarzasz nas, Panie, Ty, w ktrym nie ma rnicy midzy
istnieniem a yciem. Bo w najwyszym stopniu istnie i w
najwyszym stopniu y to jest to samo. Nieskoczony
jeste i nie zmieniasz si. Nie przemija w Tobie dzie dzisiejszy, a jednak przemija w Tobie, bo rwnie takie zjawiska wszystkie w Tobie istniej. Nie znalazby drg przemijania, gdyby Ty owych zjawisk w sobie nie zawiera.
Ale poniewa lata Twoje nie ustan, dniem dzisiejszym
s Twoje lata. Ile to dni naszych, ile dni naszych przodkw przepyno ju przez Twj dzie dzisiejszy. Z niego
zaczerpny miar trwania i samo swoje istnienie, a to samo czerpa z niego bd wszystkie dni, ktre jeszcze nadejd. A Ty jeste zawsze ten sam. Wszystko, co jutrzejsze
i
jeszcze pniejsze, wszystko wczorajsze i jeszcze dawniejsze dzi uczynisz, dzi uczynie. Jake to poj mog?
Jeli si nie umie tego poj, trzeba samym pytaniem si
radowa. Lepiej jest bowiem znale Ciebie, choby si

nie znalazo odpowiedzi, ni byoby znale odpowied,


a Ciebie nie odnale.
7. Ulituj si, Boe! Jake straszne s grzechy ludzi.
Gdy czowiek tak woa, pochylasz si nad nim miosiernie. Stworzye go bowiem, a grzechu w nim nie stworzye.
Kto mi przypomni grzechy, jakie popeniem w niemowlctwie? Wobec Ciebie wolny od grzechu nie jest nikt,
nawet dziecko, ktre zaledwie jeden dzie przeyo na
ziemi. Kto wic mi przypomni? Moe kade z tych malekich dzieci, w ktrych dostrzegam to, czego o samym sobie
nie pamitam?
Czym grzeszyem wwczas? Czy tym, e paczc wyrywaem si do karmicej
mnie piersi?
Gdybym dzi tak
akomie si rwa ju nie do piersi, lecz do pokarmu stosownego dla moich lat, wymiano by mnie i udzielono mi
susznej nagany. Postpowaem wic w sposb zasugujcy na nagan. Ale poniewa nie byem zdolny do jej zrozumienia, ani zwyczaj, ani prawo nie pozwalay jej udziela. Takich cech wyzbywamy si z upywem lat. A nigdy
nie widziaem, eby rozsdny czowiek, robic porzdki,
wyrzuca rzeczy cenne. Wic i wtedy postpowanie takie
nie byo dobre to wymuszanie paczem nawet rzeczy
szkodliwych, zoszczenie si tak zaarte na ludzi wolnych,
e nie chc by niewolnikami, na dorosych, na wasnych
rodzicw i innych ludzi rozumnych, e nie s posuszni na
kade skinienie. Gorzej jeszcze te prby, w miar dziecicych si, bicia dorosych za to, e nie speniaj rozkazw, wtedy gdy ich spenienie przyniosoby dziecku szkod. Niewinno niemowlt polega na saboci ciaa, a nie
na niewinnoci duszy. Na wasne oczy widziaem zazdro
maego dziecka: jeszcze nie umiao mwi, a poblade ze
zoci spogldao wrogo na swego mlecznego brata.
Przecie wszyscy o tym wiedz! Matki i piastunki powiadaj, e potrafi stumi takie wady. Jakim sposobem

nie wiem. Ale czy mona by upatrywa przejaw niewinnoci w tym, e wobec obfitego i a nadmiernego rda mleka nie znosi si obok siebie innej istoty, take w najwyszym stopniu potrzebujcej opieki i ywicej si tylko
tym jednym pokarmem? Traktujemy te rzeczy lekko nie
dlatego, jakoby chodzio o sprawy nieistotne, bahe, lecz
dlatego, e si z nich wyrasta. Nie s to rzeczy bahe. Trudno jest na takie zjawiska patrze spokojnie wtedy, gdy
si przejawiaj u kogokolwiek, kto ju nie jest dzieckiem.
O Panie Boe mj, to Ty mi dae jako dziecku ycie
i ciao. Ty obdarzye ciao zmysami, wyposaye je w
czonki i nadae mu waciwe proporcje. I wszczepie w
to ciao instynkty suce jego sprawnoci i bezpieczestwu. Kaesz mi za to chwali i wielbi Ci, i pieni sawi imi Twe, najwyszy Panie. Choby niczego wicej
ponad to nie uczyni, ju byby Bogiem wszechmocnym.
i dobrym. Nikt bowiem inny nie mgby tego dokona, Ty
jeden tylko, od ktrego pochodzi wszelka miara, o Najpikniejszy, ktry ksztatujesz wszystko i prawem swoim
wszystko porzdkujesz.
Ten w moim yciu okres, ktrego nie pamitam i o ktrym musz dowiadywa si od innych, jak te opiera si
na obserwacji niemowlt co zreszt daje wiedz dosy
pewn z przykroci doliczam do czasu, jaki przeyem
w tym wiecie doczesnym. Pod wzgldem gstoci mroku
zapomnienia okres ten jest rwny poprzedniemu, przebytemu w onie matki. Skoro za w nieprawoci zostaem poczty i w grzechach nosia mnie w onie matka 6, to gdzie,
Boe mj, gdzie i kiedy ja, Twj suga, byem niewinny?
Ale ju tamten czas porzucam. Bo c mnie jeszcze moe z nim wiza, skoro nie dostrzegam adnych jego ladw?
8. Czy to ja przeszedem z niemowlctwa do chopictwa,

Por. Ps 50, 7.

czy raczej ono do mnie zawitao, nastpujc po niemowlctwie? Lecz niemowlctwo przecie nie odeszo... Bo gdzie
by miao pj? Do jednak, e ju go nie byo.
Nie byem niemowlciem. Gadaem. Byem ju chopcem.
To ju pamitam. Potem zrozumiaem, w jaki sposb nauczyem si mwi. Doroli nie uczyli mnie poszczeglnych
sw w takiej okrelonej kolejnoci, jak pniej uczyli liter. To byo tak, e ja sam dziki rozumowi, jakim obdarzye mnie, Panie, usiowaem jkami, najrniejszymi
dwikami, gestami wyrazi moje uczucia, aby speniano
moj wol; nie udawao si wyrazi wszystkiego ani wyrazi tego wobec wszystkich, do ktrych si zwracaem.
Zachowywaem w pamici dwik, jakim oni dan rzecz
nazywali, i gdy widziaem, e pod wpywem takiego dwiku poruszaj si w pewnym kierunku, pojmowaem, e
nazywaj dan rzecz tym wanie dwikiem, ktry wypowiadaj wtedy, kiedy chc na ni wskaza.
T ich intencj poznawaem z ruchw ciaa, z czego, co
jest jakby naturaln mow wszystkich ludzi, wszystkich
ludw, polegajc na wyrazie twarzy, poruszeniach oczu,
na rnych gestach, jak te na samym brzmieniu gosu,
ktre ujawnia nastawienie wewntrzne czowieka w probach, stwierdzeniach, odmowach i poleceniach. Stopniowo
rozpoznawaem, jakie rzeczy oznaczane s sowami, ktre
si czsto pojawiay w okrelonych miejscach rnych
zda, a opanowawszy wymow tych sw, wyraaem za
ich pomoc wasne yczenia. Odtd mogem wymienia
znaki ycze z ludmi, pord ktrych yem.
Tak to drog wszedem gbiej w burzliwe ycie ludzkiej spoecznoci, zaleny od wadzy rodzicw i innych dorosych.
9. Boe mj, ile ja si tam nacierpiaem, ile zniosem poniewierania, gdy nakazywano mi posuszestwo wobec wychowawcw, ktrzy zachcali mnie do kariery, jak otwo-

rzy przede mn retoryka. Miao to zapewni cze u ludzi


i faszywe bogactwo. Posano mnie do szkoy, abym poznawa nauki, ktrych poytek by dla mnie, biedaka, zupenie niepojty. Ilekro opuciem si w pracy, braem w
skr. Tak metod narzucili doroli. Wielu chopcw,
ktrzy yli przede mn, przeszo ju t sam ciernist
ciek. Teraz j musiaem przewdrowa ja; nie dosy
jeszcze byo trudu i udrki ludzkiej...
Spotkaem jednak ludzi, ktrzy si modlili do Ciebie,
Panie, i wanie od nich nauczyem si modlitwy. A miaem takie o Tobie wyobraenie, do jakiego wwczas byem zdolny: wyobraaem sobie Ciebie jako kogo bardzo
wielkiego, kogo, kto wprawdzie nie ukazuje si naszym
oczom, ale moe nas wysucha i pomc nam. Ju jako may chopiec zaczem si modli do Ciebie, pomocy i ucieczko moja. Po to, aby do Ciebie woa, rozerwaem wizy,
ktre mj jzyk ptay. May byem, ale wielkie uczucie
pono w tym zwrconym do Ciebie baganiu, eby nie
bili mnie w szkole. A gdy mnie nie wysuchiwae, co nie
ku gupstwu dla mnie byo 7, baty, jakie dostawaem, budziy miech dorosych, nawet moich rodzicw, ktrzy na
pewno niczego zego mi nie yczyli. A baty byy dla mnie
prawdziw, cik niedol!
Myl o tym, Panie mj, czy jest gdzie czowiek tak
wielkiego ducha, tak przemonym uczuciem do Ciebie
przykuty... Nie mwi tu oczywicie o tych, ktrzy s niezomni dziki nieczucci. Ale czy jest kto, co tak arliwie
do Ciebie przywar i tak wzniosie ducha swego nastroi, e
koa, haki i inne tortury najstraszniejsze, o ktrych uchylenie bagaj Ciebie w trwodze ludzie we wszystkich krainach potrafi a tak lekceway, i si mieje z ludzi, ktrzy bledn na myl o tych mkach mieje si tak wanie, jak moi rodzice artowali sobie z cierpie, jakie mi
zadawali, nauczyciele? Nie mniej si baem tych cierpie,
7

Por. Ps 21. 3.

ni inni boj si tortur. I nie mniej arliwie bagaem Ci


o ich oddalenie. A win moj byo to, e mniej pisaem,
czytaem, w ogle mniej mylaem o nauce, ni wymagano
ode mnie.
Nie brakowao mi, Panie, pamici ani zdolnoci. Obdarzye mnie nimi, jak na mj wiek, dostatecznie. Przepadaem jednak za zabawami. Kar za wymierzali mi ludzie,
ktrzy te si zabawiali.
Gupstwa dorosych nazywa si zajciami. Kiedy za
chopcy gupstwami si zajmuj, doroli wymierzaj im
kar. I nikt si nie lituje ani nad chopcami, ani nad dorosymi, ani nad jednymi i drugimi. aden naprawd sprawiedliwy sdzia nie pochwaliby bicia mnie za to, e jako
may chopiec graem w pik, a zabawa ta przeszkadzaa
mi w szybkim zdobyciu wyksztacenia, dziki ktremu
miaem si w przyszoci jako dorosy oddawa znacznie
gorszym zabawom. Czy czowiek, ktry mnie bi zachowywa si w yciu lepiej ode mnie? Jeli w jakiejkolwiek
dyspucie zosta przez innego uczonego pokonany, bardziej
go zalewaa ni mnie, gdy przegraem z koleg w
pik.
10. A jednak grzeszyem, Panie Boe, Prawodawco natury, Stwrco wszystkiego w niej oprcz grzechu. Grzeszyem sprzeciwiajc si rozkazom rodzicw i nauczycieli. Bo
przecie niezalenie od tego, w jakiej intencji moi bliscy
dali ode mnie odbycia studiw, mogem w przyszoci
wykorzysta to wyksztacenie do dobrych celw. Moje nieposuszestwo wobec starszych nie polegao na wybieraniu
rzeczy lepszych. Jego rdem bya pasja zabawy, ambicja
odnoszenia zwycistw w rnych grach, jak te napawanie
uszu przernymi baniami scenicznymi. Uszy tym bardziej
tego pragny, im wicej miay podniety. Oczy moje z coraz wiksz ciekawoci si otwieray na takie widowiska,
bo byy to... widowiska dorosych. Ci, ktrzy je organizuj,
s tak wysoko postawieni w spoeczestwie, e niemal

wszyscy ludzie uwaaj za wskazane prowadzi tam swoje


dzieci. A potem bez oporu pozwalaj te dzieci bi, jeli
przez takie spektakle zaniedbay si w nauce. W tej nauce,
ktra w zamierzeniu rodzicw ma dzieciom umoliwi zdobycie w yciu odpowiedniej pozycji, aby mogy w przyszoci organizowa takie wanie widowiska... Miosiernie
spojrzyj na to, Panie, i uwolnij nas, ktrzy ju potrafimy
Ciebie wzywa! Take tych, ktrzy jeszcze Ciebie nie wzywaj, uwolnij, by zaczli woa do Ciebie i aby ich
uwolni.
11. Na szczcie ju jako may chopiec dowiedziaem si
o yciu wiecznym obiecanym nam przez naszego Pana,
ktry pokornie zstpi do nas, grzesznikw penych pychy.
Od samego urodzenia egnano mnie znakiem Jego krzya
i kosztowaem Jego soli. Bo matka moja gorco w Ciebie
wierzya. Kiedy w chopictwie chwyciy mnie pewnego
razu okropne ble odka, kiedy trawia mnie gorczka
i ju niemal konaem, widziae, Boe mj, widziae bo
ju wtedy czuwae nade mn z jak natarczywoci,
z jak wiar od mojej pobonej matki i od Matki nas wszystkich, czyli od Kocioa, domagaem si chrztu w imi
Chrystusa, Syna Twego, ktry jest Bogiem moim i Panem.
Moja ziemska matka od razu przystpia do dziea. W swoim czystym sercu, penym wiary w Ciebie, bardziej cierpiaa rodzc mnie ku wiecznemu zbawieniu ni niegdy
rodzc cielenie. Szybko robia wszystkie przygotowania.
I gdybym nagle nie wyzdrowia, dopuszczono by mnie
wwczas do zbawczego sakramentu; oczyszczony bybym
wyznaniem wiary w Ciebie, Panie Jezu, ku odpuszczeniu
grzechw. Odwloko si moje oczyszczenie, bo uwaano,
e jeli bd y nadal, jeszcze nieraz splami si grzechem. A po chrzcie wina taka byaby wiksza i bardziej
niebezpieczna.
Ju wtedy wierzyem, jak i matka, i cay nasz dom
oprcz jednego tylko ojca, ktry jednak nie zdoa udarem-

ni wpywu pobonej matki i odwie mnie od wiary w


Chrystusa; on sam jeszcze w Niego nie wierzy. Matka ze
wszystkich si staraa si, aby Ty, Boe mj, raczej ni on,
by moim ojcem. Pomagae jej w tym i sprawie, e jej
wpyw przeway wpyw ma, ktremu zreszt, bdc od
niego lepsza, okazywaa posuszestwo, aby przez to by
posuszn Tobie. Ty bowiem kaesz tak postpowa.
Pragnbym wiedzie, Panie jeli zechcesz to przede
mn odsoni w jakim celu zosta wwczas odwleczony
mj chrzest. Czy wyszo mi to na dobre, e rozlunione zostay dla mnie wdzida grzechu? A moe wcale nie zostay
rozlunione? Czemu i teraz cigle syszymy, jak ludzie
mwi: Zostaw go, niech robi, co chce, jeszcze nie jest
ochrzczony" a kiedy chodzi o zdrowie ciaa, nikt nie
powie: Zostaw go, niech si bardziej porani, jeszcze nie
jest wyleczony"? O ile byoby lepiej, gdybym zosta uzdrowiony od razu, gdyby troska moich bliskich i moja
sprawia, e zbawienie, jakiego by dostpia moja dusza,
powierzono by Twojej opiece, skoro Twoim to zbawienie
jest darem. O ile byoby lepiej! Ale matka wiedziaa, jak
wiele nawanic pokusy czeka jeszcze na mnie po okresie
chopictwa. I wolaa wystawi na ich napr raczej glin,
z ktrej miaem si kiedy uksztatowa, ni sam uksztatowany ju wizerunek.
12. W chopictwie, uwaanym za okres mniej osaczony
pokusami ni lata modziecze, nie lubiem nauki, jeszcze
za bardziej nienawidziem tego, e mnie do niej przymuszano. Ale przymuszano mnie i na dobre mi to wyszo,
chocia sam nie postpowaem dobrze: nie uczybym si
bowiem, gdyby mnie nie zmuszano. Nikt nie postpuje
dobrze z musu, nawet jeli to, co czyni, jest dobre. Nie postpowali te dobrze ci, ktrzy mnie zmuszali. Ale dobro
spywao od Ciebie, Boe mj. Im w ogle nie witao w
gowie, e wyksztacenie, jakie mi si narzucali, mgbym
kiedykolwiek wykorzysta do celu innego ni ten, ktry

zamierzyli do nasycenia dzy, ktrej nic nie nasyci


podania takiego bogactwa, ktre w istocie jest ndz, i
takiej chway, ktrej trzeba by si wstydzi.
Ty za, ktry policzye wszystkie wosy nasze na gowie 8, bdem ludzi zmuszajcych mnie do nauki posuye si dla mojego poytku. Moje za bdy, to przede
wszystkim, e nie chciaem si uczy, stay si dla Ciebie
sposobnoci do wymierzania mi kary. Niewtpliwie zasugiwaem na chost, gdy byem, jak na takiego chopca,
wielkim grzesznikiem. Dobro wic mi zsyae przez rce
tych, ktrzy bynajmniej nie postpowali dobrze, a za moje
grzechy sprawiedliwie mnie karae. Tak to bowiem jest
wedug Twego postanowienia, e wszelki bezad w duszy
jest dla niej samej kar,
13. Do dzi nie mog zrozumie, dlaczego jzyk grecki,
gdy uczyem si go w dziecistwie, budzi we mnie tak
wielk odraz. Lubiem lekcje aciskie nie te pocztkowe, lecz lekcje powicone studiowaniu literatury. Pocztkowe lekcje, podczas ktrych uczyem si czyta, pisa
i liczy, wcale nie mniejsz byy dla mnie udrk ni
wszystkie godziny greckie.
Z czego to wynikao? Oczywicie z grzechu i z gupoty.
Ciaem byem, wiatrem, ktry gna gdzie, a nie wraca.9
O ile lepsze, bo pewniejsze, byy tamte pocztki nauki.
Z nich mam to, co do dzi przynosi mi poytek: e i przeczyta potrafi, i napisa, co chc. O ile wic byy lepsze
od lekcji pniejszych, podczas ktrych musiaem si pochyla nad bkaniem si jakiego tam Eneasza, a zapomina o wasnym zbkaniu! Pakaem nad mierci Dydony,
ktra z mioci si zabia, a na to, e sam wrd tych zaj
umieraem z dala od Ciebie, Boe, ktry jeste yciem moim suchymi oczyma patrzyem. C moe by ndz8
9

Por. Mt 10, 30.


Por. Ps 77, 39.

niejszego od ndzarza, ktry nad wasna ndz si nie lituje? Pacze nad mierci Dydony zadana jej przez mio
do Eneasza, a nie pacze nad sob, umarym z braku mioci do Ciebie...
Boe, wiato mego serca, chlebie karmicy dusz moj,
mocy, ktra umys mj zalubiasz, sio napeniajca korytarze moich myli ja nie kochaem Ciebie! Z dala od
Ciebie oddawaem si innej, niegodnej mioci, a gdy tak
postpowaem, zewszd woano: Brawo! Brawo!" Tak, mio do tego wiata to zdrada wobec Ciebie.10 Brawo!"
woaj ze wszystkich stron Brawo!", aby zawstydzi
tych, ktrzy nie chc Ciebie zdradzi. Nie pakaem nad
tym. Pakaem nad Dydon zgas, gdy mierci dosiga
sztyletem" 11, a sam opuciwszy Ciebie dosigaem najlichszych, najniszych czci stworzenia; przez ziemi szedem
do ziemi. A gdy nie pozwalano mi tego czyta, jake si
smuciem, e nie mam tego, co mnie smucio. Takie to
szalestwo uchodzi za nauk wysz i owocniejsz od tamtych lekcji, dziki ktrym umiem czyta i pisa!
Teraz wreszcie, Boe mj, niech mocny gos zawoa w
mojej duszy, niech prawda Twoja wreszcie powie jasno,
e jest inaczej, zupenie inaczej. Lepsza jest tamta nauka
pocztkowa. Wolabym dzi wyzby si wszelkich wspomnie o wdrwkach Eneasza i innych tego rodzaju baniach ni umiejtnoci czytania i pisania. W drzwiach
szk gramatycznych wisz kotary. Czy osaniaj one jak czcigodn tajemnic? Nie, osaniaj pomyk. Ju nie
zakrzycz mnie ludzie. Nie boj si ich teraz, gdy Ciebie,
upragnionego ca moj dusza, uznaj za Boga mego i bez
ogrdek mwi o moich winach, aby tym bardziej umiowa drog, po ktrej Ty mnie wiedziesz ku dobru. Ci, co
handluj literatur, ci, co kupuj taki towar nieche
ju wszyscy wobec mnie zamilkn. Bo jeli ich zapytam:
10
11

Por. Jk 4, 4.
Wergiliusz, Eneida VI 457 (cytaty z
podaj w przekadzie wasnym Z. K.).

pisarzy klasycznych

Czy to prawda, co powiada poeta, e Eneasz przyby do


Kartaginy?" mniej wyksztaceni bd mwi, e nie
wiedz; bardziej wyksztaceni e nieprawda.
A jeli zapytam, jakimi literami pisze si imi Eneasza,
wszyscy, ktrzy nauczyli si pisa, odpowiedz trafnie
wedug dobrowolnej umowy, moc ktrej ludzie we wzajemnym porozumieniu ustanowili te znaki. Jeli nastpnie
zapytam, co byoby dla kadego dotkliwsza strat w yciu:
zapomnienie czytania i pisania czy zapomnienie owych poetyckich zmyle jaki czowiek przy zdrowych zmysach
wahaby si z odpowiedzi?
Grzeszyem w latach chopicych, gdy niedorzecznoci
ceniem wyej od rzeczy poytecznych. Co mwi! Jedne
kochaem, drugich nienawidziem. Jeden i jeden dwa;
dwa i dwa cztery. Jake nienawistna bya dla mnie ta
piewka. A jak bogim widowiskiem przy caej swej wewntrznej pustce by w drewniany, peen wojownikw
ko trojaski! I una Troi! I samej Kreuzy cie..." 12
14. Czemu wic nie cierpiaem jzyka greckiego, w ktrym przecie to samo si wypiewuje? Homer potrafi wcale nie gorsze ple bajeczki, a jego wewntrzna pustka jest
tak boga, jak tylko mona sobie tego yczy. A jednak
gorzko smakowa memu chopicemu podniebieniu. Myl,
e tak samo smakuje Wergiliusz maym Grekom, gdy musza wkuwa jego wiersze w taki sposb, jak my wkuwalimy Homera. Sama trudno jzyka obcego skrapiaa ci wszystkie greckie uroki bajecznych opowieci. Przedtem
nie znaem adnych sw greckich. Grobami, karami zmuszano mnie do ich poznawania. To prawda, e i aciny niegdy nie rozumiaem, wtedy gdy byem niemowlciem.
Ale nauczyem si jej po prostu suchajc, bez lku i batw, gdy piastunki mnie pieciy, gdy wszyscy miali si
do mnie i wesoo si ze mn bawili.
12

Wergiliusz, Eneida II 772.

Nauczyem si aciny bez grb i kar, gdy wasne serce


mnie przynaglao, bym jak najszybciej zacz wyraa jego pragnienia. Nie mgbym ich wyrazi, gdybym nie naby pewnej liczby sw nie od nauczycieli, lecz po prostu od ludzi, ktrzy do mnie mwili, a potem suchali, gdy
ja zaczem mwi. Jasno z tego wynika, e swobodne
zainteresowanie bardziej sprzyja uczeniu si jzyka ni jakakolwiek przymusem narzucona pilno. Lecz prawa
Twoje, Boe, pozwalaj, by przymus nieraz poskramia
swobodny lot naszego zaciekawienia; do tego celu posuguj si tak rzgami nauczycieli, jak i cierpieniami zadawanymi mczennikom. Prawa Twoje przepisuj takie gorzkie lekarstwa, aby nas odwie od zgubnej przyjemnoci,
ktra od Ciebie nas oderwaa.
15. Modlitwy mej wysuchaj, Panie! Niech nie omdleje
moja dusza pod brzemieniem Twej surowoci. Niechaj si
nigdy nie znu dzikowaniem Ci za miosiern opiek: za
to, e wyrwa mnie z gstwiny za, za to, e sta si dla
mnie sodszy od wszystkich pokus, jakim dawniej ulegaem wic pokochaem Ciebie nade wszystko, ca moc
mioci uchwyciem si Twojej rki... O, a po kres ycia
chro mnie od wszelkiego za!
Ty, Panie, Krlem moim, Ty moim Bogiem. Tobie niechaj suy wszystko, czego si nauczyem poytecznego w
chopictwie. Tobie niech suy wszystko, cokolwiek mwi, pisz, czytam, obliczam. Nawet wtedy, gdy si uczyem
gupstw, Ty mi swoich poucze nie szczdzie i przebaczye mi naganne upodobanie w rzeczach bahych. Nawet
wtedy nauczyem si wielu sw poytecznych. Ale mogem si ich przecie nauczy take przy studiowaniu
przedmiotw wartociowych... Inaczej wiec naleaoby
ksztaci chopcw.
16. Straszliwa rzeko spoecznego obyczaju! Kto si tobie
oprze zdoa? Czy nigdy twoje wody nie opadn, nie wy-

schn? Jak dugo jeszcze bdziesz gna nieszczsnych ludzi


ku morzu wielkiemu i gronemu, trudnemu do przebycia
nawet dla tych, ktrzy do drzewa Krzya przywarli?
Czy, pogrony w twojej toni, nie czytaem o tym, e
Jowisz i pioruny ciska, i uwodzi kobiety? Jedno z drugim
jest cakowicie niezgodne, ale poniewa tak to przedstawiano, urojony grom by dla tych, ktrzy chcieli naladowa Jowisza, zacht do wystpkw ju realnych.
Jak si to dzieje, e jeden w belferskich szatach czowiek
moe spokojnie sucha, jak inny z takiego samego miotu
biedak woa: Zmyla to Homer; ludzkie sprawy do wiata
bogw przenosi; o czemu nie boskie do nas..." 13 Moe naleaoby powiedzie raczej, e ajdakom przyznawa cechy
boskie, aby ich czynw nie uwaano za ajdactwa i aby
kady, kto tak postpuje, wydawa si naladowc nie ludzi wystpnych, ale niebiaskich bogw.
Do ciebie, rzeko piekielna, ludzie rzucaj swoje dzieci
razem z pienidzmi, jakie za udzielane im lekcje trzeba
paci. Wiele te jest podniecenia, kiedy publicznie rozwaa
si na rynku prawa, ktre przyznaj nauczycielom sta
pensj poza opatami za lekcje. Wtedy swymi falami bijesz, rzeko, w kamienie, omoczesz, woasz rozgonie: Tu
mona sw si nauczy, tu si nabywa wymowy, jake
niezbdnej, ilekro trzeba kogo namwi do czego, komu
co wyjani..." Zgoa na to wyglda, e nigdy nie poznalibymy takich wyrae jak zoty deszcz", ono", omami", sklepienie niebieskie" i wielu innych w tekcie zapisanych, gdyby nam Terencjusz nie przywid tego modego nicponia, ktry usprawiedliwi prbuje cudzostwo
przykadem Jowisza. Widzi ten obwie na cianie
wymalowany obraz,
gdzie takie byy sprawy przedstawione:
jak Jowisz niegdy na ono Danae
spuci deszcz zoty, aby j omami..."
13

Cycero, Rozmowy tuskulaskie I 26.

Patrzcie no, jak on rzekomo boskim tym przykadem siebie samego do wystpku zachca:
Jaki to bg?
Ten, ktry gromem szczyt sklepienia wstrzsa.
Ja, biedny czowiek, tak bym nie potrafi...
Ale to drugie zrobiem, i z chci!" 14
To nieprawda, e takie niegodziwe brednie uatwiaj poznawanie nowych sw. To raczej dziki takim, jakie tam
si pojawiaj, sowom mniej si ludzie wahaj przed popenianiem niegodziwoci. Nie sowa tu oskaram. One s jak
naczynia wyborne, drogocenne. Oskaram wino kamstwa,
ktre nam w nich podawali do picia nauczyciele pijani.
Gdy nie chcielimy pi, bito nas. I nie wolno byo przywoa jakiego trzewego sdziego. O Boe mj! W Twojej
obecnoci ju teraz bezpiecznie mog wspomina, e ja si
chtnie tego uczyem i zachwycaem si tym, nieszczsny.
I z tego powodu mwiono, e jestem chopcem rokujcym
due nadzieje.
17. Pozwl, Boe mj, abym te troch opowiedzia, na
jakie gupstwa trwoniem cenny dar otrzymany od Ciebie:
moje zdolnoci. Stawiano mi zadanie, ktre budzio we
mnie wielk emocj, gdy nagrod za powodzenie miaa
by pochwaa, a kar za nieudan prac ostra nagana
albo nawet baty. Miaem wypowiedzie przemow Junony
gniewnej i rozalonej tym, e nie moe od Italii wodza
'Teukrw odegna..." 15 Z gry mi wyjaniono, e Junona
nigdy takich sw nie wypowiedziaa. Musiaem bka si
po ciekach poetyckich zmyle i wyrazi proz tre podobn do tej, jak poeta w wierszach zawar. Ten za
chopiec otrzymywa wiksz pochwa, ktry odzia rzecz
w takie sowa, e w zdaniach mocniej si burzy gniew
i bl, i to wyraony w sposb dostosowany do godnoci
przedstawionej osoby.
14
15

por. Terencjusz, Eunuch, 584591.


Wergiliusz, Eneida I 38.

Po c mi to wszystko byo, o moje prawdziwe ycie,


o Boe mj? C z tego, e moj deklamacj oklaskiwa
bd rwienicy z mojej klasy? Czy to wszystko nie jest
dymem na wietrze? Czy nie znalazby si inny temat, w
ktrym wiczy mgbym mj jzyk, moje zdolnoci? Sawienie Ciebie, Panie, sawienie wersetami Pisma witego
mogo by zadaniem, wok ktrego oplotaby si winorol
serca mego. Tchnienia uroje ju by jej nie targay, nie
staaby si straw marn, zdatn tylko dla dziobicych ja
ptakw. Tym drapienikom, grzesznym anioom, w rny
sposb skada si ofiar.
18. Trudno si dziwi, e tak si pogryem w marnoci
i odchodziem daleko od Ciebie, skoro jako wzory do naladowania przedstawiano mi ludzi, ktrzy wstydzili si
jak haby tego, e opowiadajc o dobrych swoich czynach popenili bd gramatyczny albo uyli wyrae prowincjonalnych, a dumnie kroczyli w oboku pochwa, jeli
o swoich niegodziwych pasjach mwili zdaniami zaokrglonymi, byszczcymi obfit ornamentyk. Widzisz to, Panie, i milczysz cierpliwy, peen miosierdzia, wierny.
Czy zawsze bdziesz milcza? Jeszcze dzi moesz wydoby z tej straszliwej przepaci wszelk dusz, ktra Ciebie
szuka i aknie Twojej pociechy i ktrej serce mwi: Szukam oblicza Twego; oblicza Twego, Panie, szuka bd".
Ogarnity mrocznymi uczuciami, byem wwczas daleko
od oblicza Twego.
Nie po drodze przemierzanej stopami, nie w przestrzeni
fizycznej odchodzi si od Ciebie i do Ciebie powraca. Tamten marnotrawny Twj syn czy potrzebowa konia, rydwanu albo okrtu? Czy na skrzydach widzialnych odlecia?
Czy musia i drog, aby potem, yjc w dalekim kraju,
roztrwoni to, co mu dae, gdy odchodzi? Miowae go,
gdy mu dawa; jeszcze czulej miowae wracajcego ndzarza. On przez to odszed, e pogry si w namitnociach mrocznych, ktre zakryy przed nim oblicze Twoje.

Spojrzyj na to, Panie, cierpliwie, tak, jak zawsze patrzye.


Jake pilnie przestrzegaj ludzie zasad gramatyki otrzymanych od dawniejszych pokole, a jak zaniedbuj oznajmione przez Ciebie zasady wiecznego zbawienia. Ten, kto
przestrzega albo naucza tradycyjnych regu fonetycznych jeli wbrew przepisom jzykowym wypowie sowo homo bez pocztkowego h, na wiksz si u ludzi naraa nagan, ni gdyby nienawidzi czowieka, istoty takiej, jaka jest on sam.
To jakby kto myla, e nieprzyjazny czowiek moe
mu bardziej zaszkodzi, ni on sam sobie szkodzi odczuwan do tego czowieka nienawici; albo e dotkliwiej
szkodzi temu, kogo przeladuje, ni pustoszy ow wrogoci wasne serce.
A przecie aden element wyksztacenia nie dotyczy nas
w tak wielkim stopniu jak owa zapisana w sumieniu zasada: Nie czy innemu tego, czego sam nie chciaby dozna.
Jake Ty tajemny jeste, na wysokoci trwajcy wrd
milczenia, Panie, jedyny w takim wywyszeniu! Zawsze
czuwasz i moc prawowitej wadzy zsyasz kar zalepienia za bezprawn ambicj. Oto ten czowiek pnie si ku
sawie retora: stoi przed innym czowiekiem, ktry go ma
oceni; dokoa toczy si wielu ludzi; jake on nienawidzi
swego antagonisty; i jak pilnie uwaa, eby nie powiedzie
omykowo inter hominibus 16; a tym, e przez to szalestwo
moe czowieka wygna spord ludzi, wcale si nie przejmuje...
19. Na progu takiego to wiata stanem nieszczsny w
moich latach chopicych. Przygotowywaem si do owych
igrzysk w szkole, gdzie bardziej si wystrzegaem popenienia w mowie prowincjonalizmu ni zawici wobec
16

Zamiast inter homines (wrd ludzi");


uycie przypadka szstego zamiast czwartego.

bd jzykowy:

tych, co takich bdw nie popeniali. Wyznaj teraz przed


Tob, Boe mj, jakimi sposobami skarbiem sobie pochwa ludzi, ktrych uznanie wydawao mi si wwczas
sensem ycia. Nie rozpoznaem tego wiru upodlenia, w jaki byem rzucony z dala od oczu Twoich. Dla nich c mogo by wwczas wstrtniejszego ode mnie... Nie podobaem si nawet owym ludziom, gdy ich nieraz okamywaem pedagoga, nauczycieli, rodzicw aby uzyska
wolny czas na zabawy i gry, ktrym oddawaem si z pasj, na ogldanie gupich widowisk, a wreszcie na naladowanie tego, co widziaem na scenie. Nieraz to i owo
kradem ze spiarni albo ze stou, bd przez akomstwo,
bd te eby da chopcom; chodzio mi o to, by chcieli
si ze mn bawi. Wprawdzie i oni korzystali z radoci
zabawy, ale pomimo to kazali sobie za ni paci. Czsto
te pod wpywem zaciekej ambicji growania zapewniaem sobie oszukiwaniem zwycistwo w grze. Nic jednak
nie budzio we mnie tak wielkiego oburzenia i nigdy nie
kciem si tak wciekle jak wtedy, gdy na prbie oszustwa przyapaem innych. Kiedy za mnie przyapano i
wymylano mi, wolaem najgorsz nawet awantur, byle
tylko nikomu nie ustpi.
Czy to jest owa dziecica niewinno? Nie, Panie! Zmiuj si, Panie! To nie jest niewinno. Zamiast pedagogw
i nauczycieli bd krlowie i prefekci, zamiast orzechw,
piek i wrbli zoto, majtki, suba, a istota rzeczy
pozostaje, przenika do lat dojrzaych. Tylko e rzgi nauczycieli zastpione s gorszymi karami... Dzieci s jeszcze
mae; dlatego uznae je, Krlu nasz, za symbol pokory,
mwic: Takich jest krlestwo niebieskie".17
20. Ale nawet gdybym z woli Twojej, Panie, doy tylko do kresu chopictwa, winien bybym wdziczno Tobie, najlepszemu, najdoskonalszemu Stwrcy i Rzdcy
wszechwiata. Bo ju wtedy istnisem, ju wtedy yem.
17

Mt 19, 14.

Widziaem, odczuwaem, troszczyem si o swoj nienaruszalno, bdc ladem owej tajemniczej Jednoci, od
ktrej pochodziem. Zmysem wewntrznym harmonizowaem wszystkie moje zmysy. Nawet w sprawach zupenie drobnych radowaem si prawd, buntowaem si
przeciw zudzie. Miaem dobr pami. Coraz lepiej wadaem jzykiem. Przyja bya dla mnie bog pociech.
Unikaem cierpienia, ponienia, niewiedzy. Takie mae
stworzenie jake cudowne, jake zadziwiajce posiadao waciwoci.
S to dary Boga mego. Nie ja sam siebie tak wyposayem. Dobre one s. Wszystkie te dary to ja. Dobry jest
wic Ten, ktry mnie stworzy, i On sam jest dobrem
moim. arliwie sawi Go za wszystkie dobra, jakimi
mnie obsypa ju w dziecistwie. Zo polegao na tym, e
nie w Bogu, lecz w Jego stworzeniach, w sobie i w innych, szukaem radoci, wzniosoci i prawdy. Tak zapadaem w cierpienia, w pomyki, w bdy.
Sodyczy moja, chlubo i nadziejo, dziki Ci skadam, Boe mj! Za wszystkie dary dzikuj i prosz, aby raczy
mi ich nie odbiera. Mnie te zachowaj, a one wzrosn i
osign doskonao. Ja za cay bd trwa przy Tobie.
Bo samo to, e istniej, Twoim przecie jest darem.

KSIGA DRUGA
1. Przywoam teraz we wspomnieniu dawn obrzydliwo, ten jad, ktrym ciao zatruwao dusz przywoam
nie dlatego, jakobym go lubi, lecz po to, abym Ciebie umiowa, Boe. Wanie przez mio do mioci Twej przebiegam w gorzkim rozmylaniu niegodziwe cieki mej
przeszoci, aby Ty dla mnie tym bardziej sodki si sta,
bogoci niezwodnicza, zasobna i bezpieczna, Ty, co mnie
dwigasz z tego rozproszenia, w jakim siebie roztrwoniem, gdy od Ciebie jednego si odwrciwszy zagubiem
si wrd spraw tak wielu.
W pierwszym okresie modoci zapragnem rozkoszy
niegodziwych. Pozwoliem na to, by serce, jak dziczejce
pole, zaroso chwastami miostek rozmaitych i nie przynoszcych chluby. Przed oczyma Twymi wszystko, co byo
we mnie pikne, zgnio a do rdzenia, gdy podobaem si
samemu sobie i bardzo pragnem ludziom si podoba.
2. Jedyn moj trosk byo to, eby kocha i by kochanym. Ale nie poprzestawaem wwczas na takim przywizaniu duszy do duszy, jakim jest wyznaczony soneczny
krg przyjani. Opary wyaniajce si z mtnych namitnoci okresu dojrzewania osnuway i zaciemniay moje serce tak bardzo, e ju nie umiao odrni pogody
umiowania od mroku dzy. Jedno i drugie kipiao razem
w pomieszaniu, gnajc niedojrza jeszcze dusz przez urwiska poda i pograjc j w topielach grzechw.
Gniew Twj rozarzy si przeciw mnie, a ja nic o tym nie

wiedziaem. Oguchem od szczku acucha doli miertelnej, co byo kar za moj pych, i odchodziem coraz dalej od Ciebie, a Ty pozwalae na to. Miotaem si jak
szalony, trwoniem siebie, rozlewaem si jak bagno, kipiaem niegodziwymi czynami, a Ty milczae. O, pno
poznany przeze mnie! Milczae cigle, a ja coraz dalej
odchodziem, coraz dalej od Ciebie, szedem ku rzeczom
wielu, ku coraz liczniejszym ziarnom, ktrych jedynym
plonem mia by bl brnem tak w pysznej rozpaczy
i w niespokojnym znueniu.
Dlaczego nie znalaz si wwczas nikt, kto by ukoi moj udrk, a ulotne powaby tych nagle odsonitych si
wykorzysta dla mojego dobra; kto by rozkoszowaniu si
nimi tak wyznaczy miar, by wzniesiona fala namitnoci modzieczych rzucia mnie na pewny brzeg maestwa, gdzie mogaby dozna wypenienia w powoywaniu do ycia potomstwa? Tak nakazuje Twoje prawo, Panie. Ty w ten sposb przeduasz nasze miertelne istnienie, a zarazem wycinasz czu doni ciernie, dla ktrych
nie ma miejsca w Twoim raju. Nie jest bowiem odlega
od nas wszechmoc Twoja, nawet wtedy, gdy my daleko
od Ciebie odchodzimy. Albo czemu sam nie suchaem
uwaniej gosu z Twoich chmur niebiaskich: Tacy utrapienie ciaa mie bd, a ja chciabym wam tego oszczdzi" 1. A take: Dobrze jest czowiekowi nie tyka si
niewiasty" 2. I jeszcze: Kto nie ma ony, troszczy si o to,
co Boe, jak by si Bogu podoba. A kto jest onaty, troszczy si o rzeczy wiatowe, jak by si podoba onie" 3. Takich sw powinienem by sucha pilniej i stawszy si
trzebiecem ze wzgldu na krlestwo niebieskie4, tym radoniej czeka na Twoje uciski.
Ale ja burzyem si nieszczsny. Oderwaem si od Ci1
2
3
4

l Kor 7, 28.
l Kor 7, 1.
l Kor 7, 3233.
Por. Mt 19, 12.

bie i pozwalaem, aby nis mnie prd. amaem wszystkie Twoje prawa. I nie uniknem Twojej chosty. Kt ze
miertelnych moe jej unikn? Ty zawsze bye przy
mnie, sroc si miosiernie i skrapiajc bezmiern gorycz
wszystkie moje niedozwolone rozkosze po to, bym szuka
takich, w ktrych nie ma cierpienia. A takich nie miaem
znale nigdzie indziej, jak tylko w Tobie, Panie, w Tobie, ktry przez cierpienie uczysz, uderzasz po to, by uleczy; zabijasz nas, abymy nie umarli daleko od Ciebie.
Gdzie to ja byem, na jak dalekie wygnanie odszedem
od bogoci domu Twego w owym szesnastym roku ycia,
gdy opanowao mnie szalestwo i obie rce podaem dzy, na ktr nikczemno ludzka pozwala, a prawa Twoje
nie pozwalaj. Moja rodzina nie pomylaa o tym, eby
przez maestwo uchroni mnie od upadku; troszczya
si tylko, ebym si nauczy jak najlepiej przemawia
i umia innych przekonywa swymi wywodami.
3. W tym te roku nastpia przerwa w mojej nauce.
Sprowadzono mnie znw do domu z pobliskiego miasta,
Madaury, gdzie wanie niedawno zaczem studiowa literatur i sztuk oratorsk. Ojciec mj, nader skromny
obywatel miasta Tagasty, czowiek, ktrego ambicje groway nad rodkami materialnymi, postanowi zebra pienidze na wysanie mnie w dalsz podr, do Kartaginy.
Nie musz o tym mwi Tobie, Boe mj, lecz w Twojej
obecnoci opowiadam rodzajowi memu, ludziom, tym choby bardzo nielicznym, ktrym moe wpa w rce niniejsza ksika. Po co opowiadam? Po to, abymy razem,
i ja, i wszyscy czytelnicy zastanowili si nad tym, z jak
gbokiej przepaci trzeba woa do Ciebie. A c jest Ci
blisze ni skruszone serce yjce wiar?
Wszyscy pod niebiosa wysawiali wwczas mego ojca za
to, e ponad stan swego majtku oy pienidze na wszystko, co byo niezbdne dla studiw syna w miejscu tak
odlegym. Wielu innych obywateli, nawet znacznie bogat-

szych, nie troszczyo si tak gorliwie o swoje dzieci.


A przecie mego ojca bynajmniej nie trapio pytanie, jak
ja przed Twoimi oczyma wzrastaem i jaka bya moja
dusza czysta czy zbrukana. Zabiega tylko o to, by
moje studia oratorskie byy owocne, a wcale si nie martwi, e nie byo owocw Twojej uprawy, Boe, ktry
jedynym jest prawdziwym, dobrym gospodarzem tego
ogrodu Twojego serca mego.
W owym szesnastym jednak roku mojego ycia trudnoci materialne zmusiy rodzin do przerwania wszelkich
moich studiw. Przez pewien okres mieszkaem bezczynnie w domu rodzicw. To wwczas szczeglnie rozkrzewiy
si nade mn chwasty, a nie byo rki, ktra by je pea.
C o tym mwi! Mj ojciec, kiedy pewnego razu w ani
publicznej dostrzeg u mnie oznaki dojrzewania i modzieczego podniecenia, ucieszy si tak, jakby mu ju zamajaczya nadzieja wnukw, i opowiedzia o tym matce.
By w upojeniu w takim upojeniu, w jakim wiat ten
zapomnia o Tobie, swoim Stwrcy, i zamiast Ciebie umiowa Twe stworzenie. wiat bowiem upi si winem niewidzialnym swojej woli przewrotnej, zwrconej ku nizinom, a nie ku grze. Ale w sercu mej matki ju zacze
budowa sw wityni, ju zacze tam mieszka. Ojciec
by jeszcze katechumenem, i to dopiero od niedawna. Usyszawszy, co mwi, ta pobona kobieta zadraa wtedy
z lku. Wprawdzie nie byem jeszcze ochrzczony; ale baa
si, e pjd krtymi drogami tych, co zwrceni s do
Ciebie plecami, a nie twarz.
Boe mj, ja tu omielam si mwi, e milczae, gdy
coraz dalej odchodziem od Ciebie? Czy naprawd nie
przemawiae do mnie? A czyje byy sowa, ktrymi
przez usta matki mej, wiernej Tobie, mnie przywoywae?
adne nie skonio mnie do zmiany ycia. Pamitam, o co
si troszczya. Jak arliwie mnie upominaa, abym nie
cudzooy, a nade wszystko bym nigdy nie uwid niczyjej ony. Traktowaem to jako babskie gadanie, ktremu

wstydzibym si podporzdkowa. Nie wiedziaem, e to


byy Twoje wasne upomnienia. Sdziem, e Ty milczysz,
a tylko ona przemawia. A Ty przez ni przemawiae do
mnie. I w jej osobie doznawae wzgardy ode mnie, syna
Twego, syna Twej suebnicy, ktry powinien by Twoim
sug. Nie wiedziaem o tym. Szedem prosto w przepa,
tak zalepiony, e wrd rwienikw wstydziem si, bdc mniej splamiony, ilekro syszaem, jak si przechwalali swymi wystpkami. Tym bardziej si pysznili, im gorzej byli zbrukani. Oddawaem si wic wystpkom nie
tylko pod wpywem pokusy samego czynu, lecz i dla chluby.
C jest bardziej godne wzgardy ni niegodziwe namitnoci? A ja, by mn nie gardzono, brnem w coraz gorsze czyny. Gdy brakowao mi czego, abym mg dorwna tym ajdakom, zmylaem rzeczy, jakich nie popeniem; nie chciaem wydawa si marniejszy przez to, e
byem mniej splamiony, i ndzniejszy przez to, e byem
czystszy. Oto z jakimi kompanami kroczyem przez ulice
Babilonu, tarzajc si w ich bocie niby w wonnociach
i olejkach bezcennych. Abym za mocniej przywar do za,
niewidzialny nieprzyjaciel przydeptywa mnie stop. Kusi mnie, a ja dla jego pokus byem atwym upem. Bo
nawet ona, moja matka cielesna, ktra ju ucieka ze rdmiecia Babilonu, lecz ocigaa si z odejciem z jego
skrajw, nie zabezpieczya mej czystoci tak stanowczo,
jak mnie do niej nakaniaa. Gdy m jej opowiedzia
o moich namitnociach, czua, e jestem dotknity choroba, ktra w przyszoci moe si sta niebezpieczna. Nie
uznaa jednak, e skoro nie mona jej cakowicie wytrzebi, to naley j przynajmniej uj w ramy maestwa. Baa si bowiem, e wizy maeskie mogyby
zaszkodzi mej przyszoci. A chodzio tu nie o nadziej
przyszego ycia, jak pokadaa w Tobie, lecz o moje
sukcesy w studiach retorycznych, o ktre wwczas oboje
moi rodzice nadmiernie dbali on dlatego, e o Tobie
prawie wcale nie myla, a o mnie myla niemdrze,

ona za dlatego, e sdzia, i te okrelone zwyczajem


studia nie tylko mi nie przeszkodz, lecz nawet troch
pomog w zblieniu si do Ciebie. W tym wspomnieniu
staram si, jak potrafi, odtworzy charaktery moich rodzicw. Zostawiono mi te swobod szukania rozrywek
poza granicami cisej dyscypliny. I szukaem rozrywek
rnych. A wszystkie one byy kurtyn ciemnoci pomidzy mn a jasnoci pogodn Twojej, Boe, prawdy; dymia, jak z tustoci, nieprawo moja.5
4. To pewne, Panie, e za kradzie jest kara na mocy
Twego prawa, jak te prawa, ktre jest zapisane w sercach ludzi i ktrego nie wymazuje nawet najwiksza nieprawo nasza. Jaki bowiem zodziej spokojnie pozwoli
na to, eby kto inny go okrad choby on sam by
zamony, a tamten dziaa przynaglony ndz. A ja zapragnem ukra i ukradem, bynajmniej nie bied skoniony, lecz tylko niedostatkiem uczciwoci, wstrtem do
niej i upodobaniem do wystpku. Ukradem to, czego miaem ju i tak za wiele, i to lepszego rodzaju. Zapragnem
nie tej rzeczy, po ktr wycignem zodziejsk rk, lecz
samej tylko kradziey, grzechu. Oto w pobliu naszej
winnicy rosa grusza obsypana owocami, nie odznaczajcymi si zreszt ani szczeglnie piknym wygldem, ani
zaletami smaku. Ja i paru podobnych do mnie modych
nicponiw poszlimy otrzsn grusz i zabra owoce. Byo to pn noc, gdy zgodnie z naszym niechlubnym
obyczajem przecigalimy a do tej pory zabawy na polach. Mnstwo tego zgarnlimy, nie po to, by je, lecz
ot eby rzuci winiom. Moe co tam z tego sami te
zjedlimy, lecz prawdziw uciech byo czynienie czego,
co byo zabronione.
Oto serce moje, Boe mj, to serce, na ktre wejrzae
miosiernie, gdy byo na dnie przepaci. Niech Ci teraz
5

Por. Ps 72, 7.

opowie, co je skonio do tak bezinteresownego za. Jak to


si stao, e do za skusio mnie samo tylko zo. Wstrtne
byo, a kochaem je, kochaem zgub moj, mj upadek.
Nie to, ku czemu upadem, lecz sam upadek kochaem.
Moja dusza nikczemnie wyrwaa si spod Twej opieki,
biegnc ku zatracie nie przez hab ku czemu, lecz
ku samej habie tylko.
5. Pocigaj nas pikne przedmioty, zoto, srebro i inne
kosztownoci. Wielk przyjemno daje wszystko, co jest
mie w dotkniciu. Rzeczy materialne maj te rozliczne
waciwoci, ktre mog oczarowa kady inny spord
naszych zmysw. Jest rwnie wielki powab w zaszczytach doczesnych, we wadzy i growaniu nad innymi. To
jest te przyczyna, dla ktrej aknie si odwetu. Ale denie do tego wszystkiego nie powinno nas odrywa od
Ciebie ani skania do odstpowania od Twego prawa.
yciu, ktre tu na ziemi wiedziemy, nie brak pont
dziki przyrodzonej mu piknoci zharmonizowanej z piknoci caego wiata. Przyja wrd ludzi jest te bogim
wzem, gdy czy wiele dusz w jedno.
Te wszystkie i podobne im rzeczy mog te by sposobnoci do grzechu wtedy, gdy przez nadmierne ich umiowanie porzuca si dla nich, bdcych dobrami ostatniego
rzdu, dobra cenniejsze od nich, dobra najwysze: Ciebie,
Panie Boe nasz, i prawd Tw, i prawo Twoje. Nawet
te najnisze rzeczy nie s bez uroku, ale czyme s wobec
Boga mego, ktry stworzy wszechwiat! W Bogu ma rado sprawiedliwy, Nim si raduj ludzie serca prawego.
Kiedy bada si, co byo przyczyn przestpstwa, nikt
nie czuje si przekonany, dopki nie wykae si moliwoci,
e winowajca dy do osignicia ktrej z rzeczy nazwanych przez nas dobrami najniszymi albo te ba si tak
rzecz utraci. Pikne s one bowiem i pontne. Ale wobec dbr wyszych, wobec Boych bogactw, darzcych bogosawiestwem czyme s? Niczym.

Ten czowiek zabi. Dlaczego to uczyni? Zapragn czyjej ony albo majtku. Albo chcia grabie zdoby rodki do ycia. Albo moe si obawia, e tamten takich dbr
go pozbawi. Albo dozna krzywdy i rwa si do zemsty.
Bo eby zabi bez powodu, radujc si samym zabjstwem?... Kt by w to uwierzy? Przecie nawet wtedy,
gdy czytamy o czowieku szaleczego wprost okruciestwa, e bez powodu by zy i okrutny, to przedtem podana jest przyczyna: by jego ludzie nie utracili przez bezczynno wprawy wojennej albo zapau do walki.6 O co
mu chodzio? Oczywicie o to, aby po zawadniciu miastem mg dziki staej przemocy osign zaszczyty, wadz, bogactwo; aby si ju nie lka ani zemsty prawa za
zbrodnie, ani przeszkd w dziaaniu z powodu braku majtku. Nawet wic Katylina nie kocha przestpstw dla
samych przestpstw. Kocha co innego, to, do czego drog byy dla niego przestpstwa.
6. C wic ja biedny w niej pokochaem, w tej nocnej
kradziey, popenionej w szesnastym roku ycia? Przecie
nie bya pikna, skoro bya kradzie. Czy w ogle jest
czymkolwiek, do czego mgbym przemwi, zada pytanie?
Pikne byy owoce, ktremy ukradli. Nic dziwnego
byy przecie Twoim tworem, a Ty sam nad wszystko jeste pikny, Stwrca wszechwiata, Bg dobry, Bg bdcy dobrem najwyszym, prawdziwym dobrem moim.
Dorodne byy te owoce. Ale to nie ich zapragna moja
dusza nieszczsna. Miaem przecie znacznie lepsze owoce
i miaem ich pod dostatkiem. Te zerwaem tylko po to,
eby ukra. Zerwane porzuciem, nasyciwszy si satysfakcj samego czynu zego. Jeli nawet ktry z nich dotkn
mego podniebienia, to smak nadawa mu wystpek. Zastanawiam si teraz nad tym, Boe mj, co mnie tak zachwy6

Por. Salustiusz, Sprzysienie Katyliny 16.

cao w kradziey. Nie ma w niej przecie adnej piknoci nie mwi ju o takiej, jaka jest w szlachetnoci
i roztropnoci, ani te o tym, co jest urokiem myli ludzkiej, pamici, wrae zmysowych, ycia biologicznego, ani
o piknoci, jak byszcz gwiazdy w wyznaczonych im
miejscach, jak moe nas zachwyca ziemia albo morze
pene ywych stworze, ktre cigle nowe si rodz na
miejsce zamierajcych. Kradzie nie ma w sobie nawet
takiej uomnej, marnej urody, jak nas zwodz grzechy
namitnoci.
Pycha na przykad to usiowanie growania w zapomnieniu o tym, e tylko Ty, Boe, jeden nad wszystkim
grujesz. Ambicja czeg szuka, jeli nie zaszczytw
i chway, a przecie Tobie naley si przed wszystkimi
cze i tylko Ty chwa jeste opromieniony na wieki. Srogo wadzy to pragnienie wzbudzania lku; a czy nie
naley si lka jednego tylko Boga? Tak, Boga c
bowiem, kiedy, gdzie, ku czemu albo przez kogo moe
by spod Jego wadzy wydarte albo wykradzione? Mionicy przymilaj si, aby zdoby mio. A czy moe
by cokolwiek milszego od mioci Twej? Czy cokolwiek
innego moglibymy kocha z wikszym poytkiem ni ow
najbardziej harmonijn i promienn prawd Twoj? Ciekawo ma wszelkie pozory umiowania wiedzy; Ty za
wszystko najgbiej znasz. Nawet niewiedza i gupota osaniaj si mianem prostoty i niewinnoci. Od Ciebie za
niczego prostszego nie ma; a c mogoby by bardziej niewinne od Ciebie, skoro wrogami zych s tylko wasne ich
czyny? Bezczynno podaje si za uwielbienie spokoju;
a gdzie jest spokj pewny poza Tob, Panie? Rozpusta
zwa by si pragna nasyceniem i obfitoci; a Ty jest
peni i niewyczerpanym zasobem bogoci niezniszczalnej. Rozrzutno udzi obrazem hojnoci; a najmoniejszym wszystkich dbr rozdawc jeste Ty. Chciwo chciaaby wszystko posiada; a Ty zaiste masz wszystko. Zazdro o pierwszestwo si spiera; a c mogoby mie

pierwszestwo przed Tob? Gniew pomsty szuka; a kt


sprawiedliwiej od Ciebie bierze pomst? Lk to trwoga
przed niezwykymi i nagymi zdarzeniami, mogcymi zagrozi rzeczom, ktre si kocha; gwn jego trosk bezpieczestwo. Dla Ciebie za c moe by niezwykego, c
niespodzianego? Kt mgby zabra Ci to, co miujesz?
I gdzie, jeli nie u Ciebie, bezpieczestwo jest niewzruszone? Smutek to bole po utracie czego, czym si apczywo przedtem napawaa ona wanie pragnaby
wszystko tak mie na zawsze, jak Ty wszystko na zawsze
masz.
Upadla si wic dusza, kiedy si od Ciebie odwraca i poza Tob szuka tego, co w czystoci i jasnoci moe znale
tylko wtedy, gdy do Ciebie powraca. Przewrotnie usiuj
naladowa Ciebie ci wszyscy, ktrzy odrywaj si od Ciebie i przeciw Tobie si buntuj. Ale nawet takim rodzajem naladowania daj wiadectwo temu, e Ty jest caej natury Stwrc i e to, co by zupenie oderwao si
od Ciebie, w ogle przestaoby istnie. C wic ja w owej
kradziey umiowaem i czym naladowaem wwczas
choby wystpnie i przewrotnie Pana mego? Czy moe
wobec tego, e nie miaem mocy zamania prawa, przyjemno mi sprawiao przynajmniej udawanie, e to czyni? Niby wizie upajajcy si pozorn wolnoci i fantastycznym zudzeniem wszechmocy, gdy w jakiej chwili
uda mu si uczyni to, co jest zakazane...
Taki by ten niewolnik, co uciek od swego pana i pogoni za majakami. Okropna to parodia ycia, straszna
przepa mierci. Wic byo tak, e to, co zabronione, podobao si z tego jedynie powodu, e byo zabronione?
7. Jake podzikuj Panu za to, e oto teraz pami moja
moe te sprawy przywoywa, a dusza ju nie dry z trwogi? Bd Ci miowa, Panie, wielbi i sawi imi Twe za
to, e przebaczye mi tak niegodziwe przestpstwa. asce
to przypisuj Twej i miosierdziu, e grzechy moje roz-

pucie jak ld. asce te Twojej przypisuj wszystkie te


momenty, w ktrych zdoaem unikn grzechu. Czeg
to ja bowiem mogem nie popeni, skoro pokochaem nawet wystpek bezinteresowny? I wyznaj, e wszystko zostao mi odpuszczone: i to, co dobrowolnie uczyniem zego, i to, czego dziki Twemu przewodnictwu nie popeniem.
Kt z ludzi, kto si szczerze zastanowi nad swoj saboci, omieli si przypisa sw czysto czy niewinno
wasnym siom, aby przez to mniej kocha Ciebie, tak
jakby w mniejszym stopniu potrzebowa Twego miosierdzia, kiedy przebaczasz grzechy tym, ktrzy do Ciebie powrcili? Jeli za kto, powoany przez Ciebie, poszed posusznie za Twoim gosem i unikn takiego za, o jakim
teraz czyta w moich wspomnieniach i wyznaniach, to
nieche nie szydzi ze mnie. Bo podwign mnie z choroby
ten sam lekarz, dziki ktremu on wcale nie chorowa czy
raczej lej chorowa. Nieche on rwnie gorco, a moe jeszcze gorcej kocha Ciebie, gdy widzi, e ta sama rka,
ktra mnie rozptaa z tak dotkliwej niemocy za, sprawia, e on takiej choroby w ogle umkn.
8. Jaki to poytek przyniosy mnie ndznemu kiedykolwiek uczynki, ktre teraz rumienic si wspominam,
a szczeglnie owa kradzie, w ktrej cieszyem si ni sam tylko, a niczym innym? Zreszt ona sama bya te niczym, a ja si staem przez ni tylko jeszcze nieszczliwszy. O ile pamitam wczesny stan moich uczu, na pewno
nie zrobibym tego bez kolegw. Zaleao mi wic wwczas rwnie na wsplnocie z tymi, ktrzy razem ze mn
kradli. To znaczy, e nie sam tylko kradzie kochaem,
lecz i co jeszcze czy moe raczej nic ju wicej, bo
przecie i to byo niczym.
Jake to jest naprawd? Kt zdoa mnie pouczy oprcz
Tego jednego, ktry owieca serce moje i rozprasza zalegajce je cienie? Jakie wnioski mam wysnu z moich py-

tan, bada, rozwaa? Gdyby mi wwczas zaleao na


gruszkach, ktre ukradem, gdybym naprawd chcia je
mie, toby mi wystarczyo samemu popeni ten czyn zy
i dziki niemu osign przedmiot upragniony. Nie musiabym sztucznie podnieca swego pragnienia przez ocieranie si o wsplnikw w tumie. Ale te owoce w rzeczywistoci wcale mnie nie cieszyy, cieszy mnie sam wystpek i wsplnota z innymi w wystpku.
9. Jak wytumaczy taki stan duszy? Na pewno byem
wwczas wstrtny i mona zaama rce nad tym, e tak
nisko upadem. Ale co byo istot tego upadku? Wystpki kt zrozumie?"7 Wzbiera we mnie wielki miech, e
tak si nam udao: waciciele gruszy byli wciekli, a nas
zupenie nie podejrzewali. Dlaczego wydawao mi si zabawne wanie to, e kradem razem z kolegami? Moe
dlatego, e nikt nie jest bardzo skonny do miechu w samotnoci? To prawda, e nikt si atwo w samotnoci nie
mieje. Ale nieraz nawet ludzi, ktrzy s zupenie sami,
bez wiadkw, ogarnia nagle miech, gdy co nieodparcie
komicznego ujrz czy usysz, czy te o czym takim pomyl.
A ja tego uczynku nie popenibym sam. Na pewno sam
bym tego nie zrobi! Rozwijam tu przed Tob, Boe mj,
to, co dotychczas trwa ywe w mej pamici. Na pewno bez
wsplnikw nie zdecydowabym si na ow kradzie, w
ktrej cieszyo mnie nie to, co ukradem, lecz tylko to, e
kradem. Robienie tego w samotnoci nie byoby wcale
zabawne i na pewno bym tego nie uczyni. O przyjani
nieprzyjazna, uwioda dusz czarem, ktrego poj nie
mog! Dla zabawy, dla artu zapragno si uczyni zo,
wyrzdzi innemu czowiekowi krzywd bez adnego
poytku dla mnie, nawet bez satysfakcji zemsty. Mwi si
7

Ps 18, 13.

po prostu: Chodmy! Zrbmy to!" i wtedy wstydzimy si nie by bezwstydni.


10. Nie do rozplatania jest ten wze tak zawikany,
tak spltany, a przy tym tak wstrtny, e wolabym ju
o nim nie myle, ju wicej si w niego nie wpatrywa.
Sprawiedliwoci i niewinnoci pragn, piknych i jasnych
dla oczu czystych, ich pragn, ktre im bardziej syc, tym
bardziej si ich poda. W nich jest spokj pewny, w nich
jest ycie, ktrego nic nie zakci. Kto wstpuje w ich
krg, ten do radoci swego Pana wkracza.8 Nie bdzie si
lka i dobrze mu bdzie u Boga, ktry jest najwysza dobroci. Ja za w modoci odstpiem od Ciebie, Boe mj,
i zabkaem si, jake daleko od Twojej rki, ktra mogaby mnie podtrzyma. I staem si dla siebie ziemi jaow.
8

Por. Mt 25, 21.

KSIGA TRZECIA
1. Przybyem do Kartaginy i od razu znalazem si we
wrzcym kotle erotyki. Jeszcze si nie zakochaem, a ju
kochaem sam myl o zakochaniu. Odczucie, e czego mi
brakuje, budzio we mnie wzgard dla siebie samego za to,
e nie do mocno si staraem o usunicie tego braku. Szukaem przedmiotu mioci. Samo bowiem kochanie kochaem, a gardziem bezpieczestwem, drogami bez wilczych
dow. Tak naprawd potrzeba mi byo pokarmu wewntrznego, Ciebie samego, Boe mj ale tego godu nie
uwiadamiaem sobie. Nie garnem si do pokarmw niezniszczalnych. Nie znaczy to, e byem nimi przesycony.
Nie, im bardziej mi ich brakowao, tym wiksz do nich
odczuwaem niech. Nic wic dziwnego, e dusza moja
chorowaa, okrya si wrzodami i rozpaczliwie pragna
ociera si w wiecie zewntrznym o coraz to nowe wraenia. Same jednak doznania zmysowe nie mogyby by
przedmiotem mioci, gdyby im nie towarzyszyy przeycia
duchowe. To byo moim marzeniem: kocha i by kochanym wzajemnie, i radowa si ciaem owej istoty kochajcej.
Strumie przyjani, z natury jasny i przejrzysty, zamcaem mroczn, spokrewnion z piekem zmysowoci.
A w tej niegodziwoci byem tak prny, e chciaem
uchodzi za czowieka wytwornego i bardzo kulturalnego.
Pogryem si te wreszcie w takim romansie, jakiego
szukaem. Boe, Boe miosierny, jake gorzk ci pokropie t bogo i jak dobro mi przez to oka-

e. Byem wtedy kochany wzajemnie i w ukryciu daem


si spta acuchami wypenienia. Ochoczo oplotem siebie wizami udrki. Chostany byem elaznymi, rozpalonymi prtami zazdroci i podejrze, lku, gniewu, sporw.
2. Bardzo mnie wtedy pocigay widowiska teatralne, bo
byy pene obrazw mojej niedoli i jeszcze podsycay ogie, jaki mnie pali.
Dlaczego czowiek lubi si smuci ogldaniem na scenie takich bolesnych, tragicznych wydarze, jakich na
pewno nie chciaby dozna w yciu? Oglda sztuki teatralne wanie po to, eby si smuci; smutek jest tym, czego
W nich szuka. Czy to nie obd godny zadziwienia? W im
mniejszym stopniu czowiek ten jest wolny od takich namitnoci, tym bardziej go owe widowiska poruszaj. Ale
kiedy sam doznaje cierpie, mwimy, e jest nieszczliwy. Kiedy za wspczuje innym, nazywa si to miosierdziem. Jakie jednak moe by miosierdzie w odniesieniu
do fikcji rozgrywajcej si na scenie? Nie wzywa si tu
widza na pomoc, lecz tylko do tego si go zaprasza, by
oklaskiwa autora. Jeli za owe ludzkie klski dawne albo
urojone tak s odgrywane, e widz si nimi nie smuci,
to odchodzi on rozczarowany i krytykuje przedstawienie.
Jeli go ono przygnbio, to wpatruje si jak zaklty i z satysfakcj zy leje.
Lubi si wic zy i smutek? Z pewnoci kady czowiek
dy do radoci. Ale chocia nikt nie ma ochoty by nieszczliwy, moe jednak chciaby by miosierny? A poniewa nie jest to moliwe bez smutku, wic moe wanie
dlatego i tylko dlatego lubi si smutek. Wszystko by zatem wypywao ze strumienia przyjani. Ale ten strumie dokde on zmierza? Czemu wpada do wodospadu
smoy wrzcej, do okropnej, rozpalonej lawiny podania?
Przecie z wasnej chci tu si kieruje, a od niebiaskiej
pogody si odwraca. Trzeba wic odepchn miosierdzie?
Na pewno nie! Czasem dobrze jest lubi smutek.

Lecz chronic si pod skrzyda Boga mego, Boga ojcw


naszych, chwalebnego, wywyszonego na wieki wiekw,
strze si, duszo moja, nieczystoci. Obecnie te si przecie lituj. Ale wtedy w teatrach uczestniczyem w radoci
kochankw, gdy wystpnie radowali si sob, chocia to si
tylko fikcyjnie rozgrywao na scenie. Gdy za byli rozczeni, smuciem si jakby tknity litoci. I jedno, i drugie byo dla mnie przyjemne. Teraz za bardziej lituj si
nad tym, kto przeywa rado wystpn, ni nad tym, kto
si smuci utrat rozkoszy niegodziwej i takiego szczcia
ktre w istocie byo niedol. Prawdziwsza to jest lito,
ale smutek, jaki j przenika, nie jest rdem przyjemnoci. Chocia bowiem czowiek, ktry si smuci cudzym
cierpieniem, zasuguje na pochwa za swe miosierdzie,
wolaby on przecie, jeli jego wspczucie jest szczere,
eby nie istniaa przyczyna jego smutku. Gdyby moliwy
by paradoks na pewno niemoliwy! nieyczliwej yczliwoci, to mgby czowiek, ktry prawdziwie i szczerze
si lituje, pragn istnienia nieszczliwych, aby mia si
nad kim litowa.
Cierpienie wic czasem mona pochwala, nigdy jednak
nie mona go kocha. Nigdy bowiem nie moe ono dotkn
Ciebie, Panie Boe, i wanie dziki temu mio Twa do
naszych dusz i miosierdzie Twoje s niczym nie zmcone
i nieporwnanie czystsze od naszej mioci i litoci. Kt
by z nas temu sprosta? Ja za wtedy, nieszcznik, lubowaem si w smutku. Pilnie szukaem tego, czym mgbym
si smuci. W obrazie cudzej niedoli choby bya fikcyjna, na scenie im wicej mi aktor ez wycisn z oczu,
tym bardziej mi si sztuka podobaa, tym gorliwiej si jej
przysuchiwaem. Czy mona si dziwi, e nieszczsna
owca, ktra odczya si od Twego stada i bkaa si
zbuntowana przeciwko Twojej opiece, takim wstrtnym
wierzbem si okrya? Std si wywodzio moje upodobanie do smutku. Nie byo ono takie, ebym chcia smutek
gbiej w siebie wchon. Bynajmniej nie chciaem, eby

mnie w yciu spotkao to, co ogldaem na scenie. Po prostu lubiem sucha takich fikcji, ktre po wierzchu skr
mi drapay. Podobnie jednak jak wtedy, gdy kto si drapie paznokciami, skra czerwienia si, zaogniaa, ropiaa
okropnie. Takie byo moje ycie. O Boe, czy mog to
nazwa yciem?
3. Ale unosio si nade mn, wysoko, wysoko w grze,
wierne miosierdzie Twoje. Wyczerpywaem si w niemoralnoci i daleko zaszedem po drodze ciekawoci bezbonej, oderwawszy si od Ciebie; dotarem a na dno zwtpienia i w sam gszcz podstpnych kultw diabelskich.
Skadaem tam w ofierze moje czyny niegodziwe, a Ty za
kady z nich wymierzae mi chost. Omielaem si nawet podczas Twych uroczystoci, w murach Twego kocioa, oddawa podaniu i troszczy si o zapewnienie sobie owocw mierci. Za to karae mnie surowo.
Lecz owe kary niczym byy wobec moich win, o bezgranicznie miosierny Boe, ucieczko moja przed strasznymi
niebezpieczestwami, wrd ktrych si bkaem z dumnie podniesion gow, daleko odchodzc od Ciebie, kochajc moje drogi, a nie Twoje, kochajc wolno zbiega.
W tym samym czasie odbywaem te studia, ktre uwaa si za godne uznania. Miay mnie one przygotowa do
tego, ebym si wyrni w rozprawach sdowych, tym
wiksze zbierajc pochway, im wicej bd oszukiwa.
Tak wielka jest lepota ludzi, e chlubi si nawet lepot. Byem ju wwczas u szczytu studiw retorycznych,
cieszyem si tym i nadymaem wielk pych. Ty wiesz
jednak, Panie, e zachowywaem si znacznie spokojniej
ni tak zwani wywrotowcy; to dzikie, wrcz diabelskie
miano uchodzio za symbol niezwykej elegancji. Trzymaem si z dala od wzniecanych przez tych ludzi awantur. Ale stykaem si z nimi w codziennym yciu i odczuwaem przewrotny wstyd, e nie byem taki jak oni; nieraz zabiegaem o przyja rnych ludzi z tego krgu.

Czyny ich jednak zawsze mnie mroziy. Po obuzersku,


uwaczali oni godnoci nieznajomych, szydzili z nich bez
adnego z ich strony powodu i std czerpali niegodziw
uciech. Trudno mi wskaza co, co byoby podobniejsze
do dziaania diabelskiego. Czy wic okrelenie wywrotowcy" nie byo dla nich najwaciwszym mianem? Starajc si wszystko wywrci na opak, sami te byli przewrotni; szydziy z nich i tajemnie igray nimi ze duchy
wanie dlatego, e oni lubili zwodzi i wymiewa innych.
4. W ich towarzystwie studiowaem w owych niedojrzaych jeszcze latach ksiki powicone sztuce oratorskiej,
w ktrej chciaem zabysn, aby dogodzi marnym ambicjom mojej prnoci ludzkiej. W zwyczajnym porzdku
studiw natrafiem wwczas na jedn z ksiek autora
imieniem Cycero, ktrego styl podziwiaj wszyscy bardzo,
a jego ducha ju nie tak. Ksika ta zawiera zacht do
filozofii, a nosi tytu Hortensjusz. To wanie ona zmienia
uczucia moje i ku Tobie, Panie, zwrcia moje modlitwy,
i nowe, odmienne wzbudzia we mnie yczenia i pragnienia. Przed mymi oczyma zmarniay nagle wszystkie ambicje wiatowe. Niewiarogodnym wprost arem serca zaczem tskni do niemiertelnoci, jak daje mdro. I ju
si zaczem podnosi, aby do Ciebie wrci. Nie do ksztacenia stylu (chocia na taki wanie cel oya rodki materialne moja matka w owym dziewitnastym roku mego
ycia, gdy ojciec ju od dwch lat nie y) nie do ksztacenia stylu posugiwaem si t ksik. Wywara na mnie
wpyw nie stosowanym w niej sposobem mwienia, ale
tym, co mwia.
Jak gorco pragnem, Boe mj, o, jake ja pragnem
odlecie od rzeczy ziemskich do Ciebie! A nie wiedziaem,
co czynie ze mn; w Twojej mocy jest mdro. Umiowanie za mdroci, jakie we mnie rozniecaa ta ksika,
nosi greckie miano: filozofia. S tacy autorzy, ktrzy pod

pozorem goszenia filozofii wodz czytelnikw na manowce; wielkim, bogim, czcigodnym jej mianem barwi
i upikszaj swoje rojenia. Prawie wszystkich tego rodzaju autorw, jacy yli w jego czasach i wczeniej, autor
mienia i demaskuje w tej ksice. Mona dziki temu
zrozumie suszno upomnienia, jakie z Twego ducha przekaza dobry i pobony suga Twj, aposto Pawe: Baczcie, aby was kto nie zwid i nie wzi do niewoli przez
filozofi oraz przez czcze urojenia oparte na podaniach ludzkich i na ywioach tego wiata, a nie na Chrystusie.
Bo w Nim caa peno bstwa zamieszkuje cielenie" 1.
Jeszcze nie znaem wwczas Ty dobrze wiesz o tym,
wiatoci serca mego tych sw apostoa, ale ju cieszyo mnie w owej ksice przynajmniej to, e zachcaa
nie do takiej czy innej sekty, lecz do umiowania samej
mdroci, jakabykolwiek ona bya, do szukania jej, kroczenia jej tropami, uchwycenia si jej, przywarcia do
niej z caej mocy. Zapalao mnie to, ponem. A arliwo
ta styga we mnie tylko przez to, e nie byo tam imienia
Chrystusa. Dziki Twemu miosierdziu bowiem to imi
Syna Twego, mego Zbawcy, ju z mlekiem matki moje
serce w dziecistwie wchono w siebie pobonie i bardzo
gboko przechowywao. I jeli gdzie brako owego imienia, to choby dzieo miao najwytworniejsz form literack i gosio rzeczy prawdziwe, nie mogo porwa mnie
caego.
5. Postanowiem wic zbada ksigi Pisma witego, sam
si przekona, co w nich si kryje. I oto widz co, co przekracza umys pysznych, ale dzieciom te nie jest dostpne.
Wchodzimy tam nad niskim progiem, a potem wznosi si
nad nami wyniose sklepienie, spowite w tajemnice. Wwczas jeszcze nie dorosem do tego, bym potrafi tam wej
i tak ugi karku, by mc wdrowa przez t dziedzin.
1

Kol 2, 89.

Nie odczuwaem cech Pisma witego w taki sposb, jak


je teraz okrelam; raczej wydao mi si nie do dostojne, gdy je porwnywaem z monumentaln proz Cycerona. Moja pycha nie chciaa si pogodzi z waciw Pismu
miar stylu. Brakowao mi te dostatecznej przenikliwoci
abym si zdoa przedrze do gbi tych Ksig. Nie ma
wtpliwoci, e w miar, jak dziecko ronie, Pismo ronie
z nim razem. Lecz ja w swej pysze nie chciaem by dzieckiem. Nadty, wydawaem si sam sobie wielkim czowiekiem.
6. I niebawem wpadem w towarzystwo ludzi zarozumiale
bredzcych, pogronych w sensualizmie i w gadulstwie2
W ich teoriach kryy si sida naprawd diabelskie, pokryte zdradnym lepem, przywoywaniem zgosek imienia
Twego, a take imienia Chrystusa Pana i imienia Pocieszyciela, Ducha witego. Miana te nigdy nie schodziy
z ich warg, lecz tylko jako dwiki gono wykrzykiwane.
W sercach bowiem prawdy nie byo. Cigle mwili:
Prawda! Prawda!" Uparcie to wok mnie mwili; a nie
byo w nich adnej prawdy. Rozprawiali faszywie nie
tylko o Tobie, ktry jest sam Prawd, lecz take o ywioach wiata, ktre stworzye. A przecie w tej dziedzinie zagadnie powinienem by nawet filozofw mwicych
prawd przekroczy ze wzgldu na mio do Ciebie, dobry
mj Ojcze, Panie najwyszy, ktry piknoci jest wszystkich rzeczy piknych.
O Prawdo, Prawdo, jake bolenie ju wtedy z gbi duszy
wzdychaem do Ciebie, gdy tamci cigle wok mnie wrzeszczeli, wykrzykujc Twe miano w najprzerniejszych teoriach, wymachujc niezliczonymi, wielkimi ksigami! To
byy talerze, na ktrych mnie, akncemu tylko Ciebie, zamiast Ciebie podawali soce i ksiyc, pikne dziea Twe,
na pewno pikne, ale jednak tylko dziea. Twoje one nie
s Tob ani nie s nawet najwaniejsz czci stworzenia.
2

Chodzi o manichejczykw, wyznawcw nauki Manesa.

Pierwszestwo maj przed nimi Twoje dziea duchowe, choby tamte wielkie twory materialne ogromn jasnoci gorzay na niebie. A ja nawet nie dzie najwikszych, lecz Ciebie samej, Prawdo, Ciebie, w ktrej nie ma odmiany ani
cienia zmiennoci, pragnem i aknem. A na owych talerzach przynoszono mi wizje pene blasku. Ju lepiej byoby
kocha samo soce, przynajmniej dla oczu realne, ni takie
urojenia, jakimi oczy udz umys. Spoywaem ten pokarm
biorc go za Ciebie bez chci jednak, gdy smak, jaki
czuo moje podniebienie, nie by Twoim smakiem. Przecie
nie byy Tob owe zmylenia jaowe. I nie poywiaem si
nimi, lecz raczej coraz bardziej godniaem. Pokarm, ktry
si ni, jest zupenie podobny do pokarmu spoywanego na
jawie, ale nie odywia nicych, bo oni tylko ni, e jedz. To za, co mi podawano, nie byo nawet w adnym stopniu podobne do Ciebie, Prawdo, takiej, jaka przemwia
do mnie potem. Byy to widma rzeczy, pozorne przedmioty,
od ktrych znacznie pewniejsze s te rzeczywiste przedmioty
materialne, jakie oczyma cielesnymi dostrzegamy czy to na
ziemi, czy na niebie. Widzimy je nie tylko my, widz je
rwnie zwierzta i ptaki; przedmioty te s pewniejsze od
naszych wyobrae o nich. Nasze za wyobraenia s z kolei
pewniejsze od owych wikszych, nieskoczonych rzeczy, jakich istnienia mielibymy si domyla na podstawie znajomoci rzeczy widzialnych; tamte w ogle nie istniej.
A wanie nimi mnie karmiono i pozostawaem godny.
Mioci moja, do ktrej si garn, abym naby mocy!
Ty przecie nie jeste ani tymi przedmiotami widzialnymi,
choby janiejcymi na niebie, ani nie jeste jakimi rzeczami, ktrych tam nie widzimy. Ty, Panie, je stworzye, a nie
zaliczasz ich nawet do najwikszych Twoich dzie. Jake
wic daleko jeste od owych widm, w ktre wierzyem,
widm rzeczy, ktre w ogle nie istniej. Od nich pewniejsze
s wyobraenia przedmiotw, ktre istniej, a od nich z kolei pewniejsze s same ciaa. Ale nimi te nie jeste. I nie
jeste dusz, ktra jest yciem cia; a czym waniejszym

i pewniejszym jest ycie cia ni same ciaa. Ty jeste yciem


dusz, tym, co oywia ycie. yjesz, o ycie duszy mojej,
wasn moc. Bo samym yciem jeste, niezmiennym.
Gdzie wic bye, Panie, w owych dniach? Jak daleko
ode mnie? Bkaem si daleko od Ciebie, odganiany nawet
od omotu, ktrym wieprze karmiem.3 O ile lepsze byty
bajki gramatykw i poetw ni te oszustwa! Wiersze i poematy, razem z Mede w wozie skrzydlatym, z pewnoci
wicej ju s warte ni pi ywiow o rnych barwach
dostosowanych do piciu jaski ciemnoci. Bo tych rzeczy
w ogle nie ma; a wierzy w nie to mier. Wiersze
i poematy mona odnie take do spraw rzeczywistych. Kiedy za deklamowaem o locie Medei, nigdy nie twierdziem,
e tak byo naprawd. Gdy suchaem takiej deklamacji, te
nie wierzyem w t ba. A w tamte teorie wierzyem.
Jake straszne byy te stopnie, po ktrych zstpowaem
w gbiny pieka, trawiony gorczk, rozpacz, e nie znam
prawdy, gdy Ciebie, Boe mj Tobie teraz si spowiadam,
Tobie, ktry ulitowae si nade mn, kiedy jeszcze si nie
spowiadaem gdy Ciebie szukaem nie wedug roztropnoci umysu, jakim odrnie mnie od zwierzt, lecz tylko
wedug zmysowego rozeznania. A Ty bye bardziej wewntrz mnie ni to, co we mnie byo najbardziej osobiste,
a zarazem wyej nade mn, ni mogem myl sign kiedykolwiek. Natknem si na t niewiast z przypowieci
Salomona, gupi a zuchwa, ktra siedzc na stoku w
drzwiach swego domu wzywa: Chleby potajemnie zdobyte
jedzcie z radoci, sodk wod kradzion pijcie!" 4 Ta mnie
uwioda, bo byem na dworze, przed jej drzwiami, w wiecie ogldanym oczyma cielesnymi, i to w sobie przetrawiaem, co przez oczy wchon mogem.
7. Nie znaem innych rzeczy naprawd istniejcych. A moje pozornie bystre rozumowanie sprawiao, e ulegaem
3
4

Por. k 15, 16.


Por. Prz 9, 17.

argumentom oszustw gupich, gdy mnie pytali: Skd pochodzi zo? Czy Bg ograniczony jest form fizyczn? Czy
ma wosy i paznokcie? Czy mona uzna za moralnych takich ludzi, ktrzy maj wicej ni jedn on naraz albo
ktrzy zabijaj innych ludzi, czy wreszcie skadaj na ofiar ywe stworzenia?"
Niewiedza moja bya tak gboka, e tego rodzaju pytania staway si dla mnie rdem niepokoju. A odchodzc
od prawdy, udziem si, e si do niej zbliam. Wtedy jeszcze nie wiedziaem, e zo jest usuwaniem dobra a do momentu, gdy ju w ogle dobra nie ma. Skd miaem si
o tym dowiedzie, skoro oczyma dostrzegaem tylko materialne przedmioty, a umysem tylko widma przedmiotw?
Nie wiedziaem te, e Bg jest duchem, istot nie majc
czonkw, ktrych dugo i szeroko mona by mierzy,
i nie majc masy. Cz bowiem masy jest mniejsza ni jej
cao. Jeli za masa jest nieskoczona, to w kadej swej
czci, ktr mona obwie okrelonymi granicami, jest
mniejsza ni w swej nieskoczonoci. I nie jest caa we
wszystkich miejscach jak duch, jak Bg. adnego te nie
miaem pojcia o tym, co w nas sprawia, e jestemy podobni do Boga, i czy susznie Pismo mwi o nas, e jestemy
stworzeni na obraz Boy.
Nic te nie wiedziaem o prawdziwej sprawiedliwoci wewntrznej wyrokujcej nie wedug konwencji, lecz wedug
nieomylnie susznego prawa wszechmocnego Boga. To wedug owego prawa ksztatuj si obyczaje krajw i czasw,
dostosowane do kadego miejsca i kadej epoki, podczas gdy
samo prawo jest zawsze i wszdzie sob, a nie jest raz takie, innym za razem czy gdzie indziej inne. Wedug
niego moralny by Abraham, Izaak, Jakub, Mojesz, Dawid
i wszyscy inni mowie pochwaleni przez Boga. Tylko ludzie
niewiadomi uwaaj ich za niemoralnych, oceniajc ich
tylko wedug ludzkiej, miary, a wszelkie obyczaje ludzkoci wedug wasnych lokalnych obyczajw. Podobni s
do czowieka, ktry nie wiedzc, jaka cz uzbrojenia dla

jakiego czonka jest przeznaczona, chciaby gow okry nagolenic, a hem przywdzia na stop i jeszcze narzeka,
e to wszystko jako nie pasuje. Albo do kupca, ktry
w dniu, gdy od godzin popoudniowych ogoszono wito
publiczne, skary si, e nie moe w swym sklepie sprzedawa chocia wolno mu byo sprzedawa tego samegp
dnia rano. Albo do kogo, kto by spostrzeg, e w jakim
domu jeden ze sug dotyka przedmiotw, do ktrych nie
wolno si zblia podczaszemu, albo e w stajni dziej si
rzeczy, ktre s zabronione przy stole i oburza si, e w
jednym i tym samym domu, gdzie yje jedna i ta sama rodzina, nie w kadym miejscu i nie kademu na to samo si
pozwala. Podobne zarzuty stawiaj ci, ktrzy si oburzaj, e
w dawnych czasach byo dla moralnych ludzi dozwolone
co, czego w naszych czasach moralnym ludziom si zabrania, i e ze wzgldu na odmienno epok Bg co innego nakaza tamtym, ni nakazuje nam, chocia tej samej sprawiedliwoci i oni suyli, i my suymy. A przecie wtedy,
gdy maj do czynienia z jednym czowiekiem albo z jednym
dniem, albo z jednym domem, doskonale rozumiej, e kada cz caoci ma w niej inn funkcj; e co przed godzin byo dozwolone, a oto w tej chwili ju jest zakazane; e
tego samego, co w jednym zaktku domu jest dozwolone
albo nawet nakazane, w innym jego miejscu susznie si zabrania jako czynu godnego kary.
Czy sprawiedliwo jest rnoraka i zmienna? Nie. Lecz
czasy, nad ktrymi panuje, nie jednakim torem biegn. S
bowiem czasami. Czowiek krtko yje na ziemi, nie moe
wic na podstawie wasnych spostrzee porwna warunkw nie znanych mu dawnych epok i obcych narodw z takimi warunkami, z jakimi sam si styka. Ale w odniesieniu
do jednego czowieka albo jednego dnia, albo jednego domu atwo moe dostrzec, co si naley kademu czonkowi, w jakich momentach, w jakich miejscach. To ludzie
uznaj; tamto ich oburza.
Nic o tym wwczas nie wiedziaem, nie rozumiaem tego,

nie zauwaaem, chocia to wprost bio w oczy. Gdy ukadaem wiersze, nie wolno mi byo umieszcza dowolnej stopy w dowolnym miejscu. W kadym metrum trzeba byo
stopy ukada inaczej. Take w jednym i tym samym wierszu nie w kadym miejscu mona byo umieci tak sam
stop. A jednak sama sztuka poetycka, wedug ktrej ukadaem wiersze, nie jest raz taka, innym razem inna; lecz
wszystkie reguy jednoczenie w sobie zawiera. A nie pojmowaem tego, e sprawiedliwo, ktrej owi dobrzy i wici ludzie suyli, w nieporwnanie doskonalszym i wzniolejszym stopniu zawiera w sobie jednoczenie wszystko to,
co Bg nakaza, i w adnej mierze si nie zmienia. Ona tylko
poszczeglnym epokom przyznaje i zaleca nie wszystko naraz, lecz rzeczy im waciwe. I w swej lepocie ganiem pobonych patriarchw nie tylko za to, e w swoich czasach
postpowali wedug nakazu i natchnienia Boga, lecz i za
to, e zapowiadali przyszo wedug tego, co Bg im
objawi.
8. Na pewno nigdy i w adnym miejscu nie jest to niewaciwe: kocha Boga z caego serca, z caej duszy i z caej myli i kocha bliniego jak siebie samego.6 Dlatego
grzechy przeciw naturze, jak te, ktre popeniali sodomici,
wszdzie i zawsze zasuguj na potpienie i kar. Choby je
popeniay wszystkie ludy, wszystkie byyby na mocy prawa
Boego uznane za tak samo zbrodnicze. Bg bowiem nie
stworzy ludzi do tego, eby si sob w taki sposb posugiwali. Kiedy wspln natur, ktrej On jest Twrc, bruka
si przewrotn namitnoci, zarazem pogwacona zostaje
wsplnota, jaka powinna nas czy z Bogiem.
Wystpkw za przeciwko ludzkim zasadom postpowania
naley unika zalenie od zmian obyczajw. Konwencji panujcych w pastwie albo w plemieniu, utwierdzonych
odziedziczonym obyczajem albo prawem, aden obywatel ani
5

Por. Mt 22, 3739.

cudzoziemiec nie powinien narusza dla dogodzenia swym


chciom. le jest bowiem, kiedy cz nie harmonizuje z caoci, do ktrej naley. Ale jeli Bg nakazuje co sprzecznego z obyczajami albo prawami jakiego spoeczestwa, to
choby nigdy przedtem tego nie czyniono, teraz trzeba
uczyni; jeli to jest co, czego od dawna zaniechano, trzeba przywrci; jeli to dotychczas nie byo prawem, ma si
teraz sta prawem. Krl moe przecie w swoim pastwie
nakaza co, czego nikt przed nim ani on sam dotychczas
nie nakazywa. Posuszestwo wobec jego rozkazw nie
jest sprzeczne z interesami ludzi yjcych w tym pastwie;
raczej nieposuszestwo byoby z tymi interesami sprzeczne, gdy jest w spoeczestwach ludzkich oglnie przyjta
zasad, e naley sucha krlw. O ile bardziej trzeba
bez wahania spenia wol Boga panujcego nad wszechwiatem, ktry stworzy! Jak w hierarchii ludzkiego spoeczestwa kada nisza wadza musi podlega wyszej,
tak Bogu musi si podporzdkowa wszystko.
To samo, co dotyczy grzechw przeciw naturze, dotyczy
te zadawania gwatu czy to sownie, czy czynnie. W obu
wypadkach, bodcem do dziaania jest albo pragnienie zemsty, jak to si dzieje w starciu nieprzyjaci; albo napada
si na kogo w celu zrabowania jego dobytku tak napadaj zbjcy na podrnych; albo chodzi o uniknicie
niebezpieczestwa, jak wtedy, gdy czowiek napada na kogo, przez kogo czuje si zagroony. Moe te bodcem by
zazdro, jak wtedy, gdy czowiek, ktremu gorzej si powiodo, napada na tego, komu powiodo si lepiej. Moe
te czowiek robicy karier atakowa kogo, czyjej konkurencji albo obawia si na przyszo, albo ju teraz nie
chce znosi. Mog si te dzia takie rzeczy dla samej satysfakcji ogldania cudzego nieszczcia, jak wtedy, gdy
ludzie si przypatruj walkom gladiatorw albo gdy kogo
wystawiaj na pomiewisko i w ogle gdy szydz z innych.
Takie s gwne rodzaje grzechw. Wynikaj one z dzy
wadzy, z ciekawoci i ze zmysowoci albo z jednej

z tych skonnoci, albo z dwch, albo ze wszystkich trzech


naraz. Z tego powodu ycie nasze grzeszy przeciw trzem
przykazaniom i siedmiu przykazaniom, przeciw dziesiciostrunnej harfie, przeciw dziesiciorgu przykaza Twych,
o Boe najwyszy, najlepszy.
Lecz jakie grzechy zmysowe mog by zwrcone przeciw Tobie, ktrego naruszy nie mona? Jakie czyny
gwatowne mog by wymierzone przeciw Tobie, ktrego
nie mona zrani? Ale Ty karzesz za to, co ludzie przeciw
sobie nawzajem popeniaj. Bo przecie, grzeszc przeciw
Tobie, niegodziwie szkodz wasnym duszom i nieprawo
sam siebie zwodzi gdy wypaczaj sw natur, ktr
Ty stworzye i uporzdkowae. Burz ten ad, gdy rzeczami dozwolonymi posuguj si bez umiaru, jak te wtedy, gdy w gorczce sigaj po rzeczy niedozwolone, aby
si nimi posuy do celu sprzecznego z natur. Albo wina
ich polega na tym, e w mylach i sowach buntuj si
przeciw Tobie i przeciw ocieniowi wierzgaj. Albo zuchwale rozrywaj wi spoeczestwa ludzkiego i kierujc
si osobistymi sympatiami i niechciami szukaj satysfakcji w spiskach i przewrotach.
Tak si dzieje wtedy, gdy odstpujemy od Ciebie, ktry
jeste rdem ycia, jedynym prawdziwym Stwrc i
Rzdc wszechwiata. Czowiek opanowany pych obdarza
niepraw mioci jak czstk caoci samowolnie wybran. Std wrci do Ciebie mona tylko szlakiem pokory i pobonoci. Ty oczyszczasz nas, uwalniasz od zych obyczajw, miosiernie wybaczasz grzechy, ktre wyznajemy, wysuchujesz skarg winiw, acuchy, ktremy sobie wykuli, rozwizujesz to wszystko si nam speni,
bylemy tylko nie wznosili przeciw Tobie rogw rzekomej
naszej wolnoci i bylemy w chciwoci posiadania wicej,
zagroeni utrat wszystkiego, nie kochali bardziej naszego
wasnego dobra ni Ciebie, ktry jest dobrem wszystkich.

9. Wrd przestpstw, gwatw i przernych sposobw


czynienia za s te grzechy tych, ktrzy stopniowo zmierzaj ku lepszemu. Ludzie o trafnych pogldach gani ich
z punktu widzenia reguy doskonaoci, ale te patrz na
nich z nadziej, ufajc, e wydadz oni w przyszoci lepsze owoce, podobnie jak po modej runi spodziewamy si
kosw. S te rzeczy majce pozory wystpkw, a jednak
nie bdce grzechami, gdy ani nie obraaj Pana Boga,
ani nie naruszaj wizi spoecznej. Tak jest na przykad
wtedy, gdy kto gromadzi zapas dbr dla potrzeb yciowych
w obawie, e nadejd cikie czasy; nie jest wcale pewne,
e jest skpcem. Albo wymierzaj ludziom kar ci, ktrych zadaniem jest troska o karcenie wystpkw; wcale
nie jest pewne, e powoduj si okruciestwem. Wiele
rzeczy, ktre ludziom wydaj si godne potpienia, Ty w
wietle swej wiedzy uznajesz za suszne. A z drugiej strony wiele z tego, co ludzie pochwalaj, Twoje wiadectwo
potpia. Czsto bowiem pozr czynu rni si gboko od
intencji sprawcy; a okolicznoci czynu mog by bardzo
niejasne. Kiedy wic Ty nakazujesz nagle co niezwykego
i nieprzewidzianego, nawet co takiego, czego dotychczas
zakazywae, kt moe wtpi, e naley to uczyni
choby na razie ukrywa przyczyn Twego nakazu i choby nakaz ten by sprzeczny z panujcym w spoeczestwie
obyczajem. Ta wsplnota ludzka jest moralna, ktra suy
Tobie. Ale bogosawieni ci, ktrzy wiedz, e nakaz pochodzi od Ciebie. Wszystko bowiem, co czyni ludzie sucy Tobie, albo jest podyktowane obecn potrzeb, albo
jest zapowiedzi przyszoci.
10. Nie rozumiejc tych spraw, szydziem ze witych
Twoich sug i prorokw. Jedynym skutkiem byo to, e zasuyem na Twoje szyderstwo. Stopniowo doprowadzono
mnie do wierzenia w niesychane brednie: e figa pacze,
gdy si j zrywa, a jej drzewna matka leje wtedy zy macierzyskiego mleka. Jeliby jednak t fig zjad kto u-

wicony (zbrodni jej zerwania z drzewa popeniby oczywicie nie on, lecz kto inny), zmniejszaaby si z jego
wntrznociami i potem wytchnby on z niej aniow,
a raczej czsteczki samego Boga, wyrzucajc je z siebie
wtedy, gdy jczy w modlitwie. Te czsteczki najwyszego,
prawdziwego Boga byyby nadal zwizane w owym owocu, gdyby z niego nie zostay uwolnione w ustach i w odku uwiconego wybraca. I uwierzyem, nieszcznik,
e wiksze trzeba okazywa miosierdzie podom ziemi ni
ludziom, dla ktrych one byy przeznaczone. Gdyby bowiem kto, kto nie jest manichejczykiem, zgodniay prosi
o poywienie, manichejczycy uwaaliby, e podanie mu
kromki chleba skazuje j na mier.
11. Ale wycigne rk z wysoka i wydobye dusz m
z tej ciemnej przepaci. Bo przed Tob pakaa nad moja
dol wierna Ci matka moja, bardziej ni pacz matki nad
mogiami dzieci. W wietle bowiem wiary i ducha, ktrego
miaa z Ciebie, uwaaa mnie za umarego. I wysuchae
j, Panie, wysuchae, nie pogardzie zami, co rzsicie
spyway z jej oczu na ziemi w kadym miejscu, gdzie
si modlia. Wysuchae j. Bo jake inaczej mona by wytumaczy ten sen, przez ktry udzielie jej takiej pociechy, e zgodzia si mieszka ze mn i jada przy tym samym stole w naszym domu, czego w ostatnim okresie odmawiaa, ze zgroz odsuwajc si od moich bdw blunierczych. nio si jej mianowicie, e stoi na drewnianej
belce do mierzenia, a oto kroczy ku niej modzieniec janiejcy i umiecha si do niej radonie, chocia ona bya
przygnbiona i smutna. Zapyta j, dlaczego tak si smuci
i kadego dnia tyle ez wylewa (nie jakoby nie wiedzia,
lecz po to, aby jej co potem oznajmi, jak zwykle si dzieje w widzeniach). Gdy odpowiedziaa, e nad zgub moj
pacze, kaza jej, eby bya spokojna i eby przypatrzya
si uwanie: niech zobaczy, e gdzie jest ona, tam i ja jestem. Gdy spojrzaa, zobaczya, e stoj przy niej na tej

samej belce. Czyme to mona wytumaczy, jeli nie tym,


e gosu jej serca wysucha?
O najlepszy i wszechmocny, ktry tak si troszczysz o
kadego z nas, jakby tylko nim jednym si opiekowa, i
tak czuwasz nad wszystkimi, jakby kady by dla Ciebie
tym jedynym. Jake inaczej mona by wytumaczy i to,
e gdy mi opowiedziaa widzenie, a ja prbowaem interpretowa je tak, jakoby nie powinna wtpi, e to ona kiedy stanie si tym, czym ja byem odpara natychmiast,
bez adnego wahania: Nie! On mi nie powiedzia: Gdzie
on, tam i ty, lecz przeciwnie: Gdzie ty, tam i on". Nieraz
ju to wspominaem i oto jeszcze raz przed Tob, Panie,
wyznaj, starajc si dokadnie sobie przypomnie, jak
wielkie wraenie uczynia na mnie ta odpowied, ktrej mi
udzielie przez usta mojej matki. Nie zwioda jej ani przez
chwil moja bdna, a majca tak wielki pozr prawdy interpretacja snu. Ona od razu zrozumiaa to, co trzeba byo
poj, a czego ja zupenie nie dostrzegem, dopki ona mi
nie powiedziaa. Poruszyo mnie to jeszcze bardziej ni
sam w sen, w ktrym rado majca nadej znacznie
pniej zostaa tej pobonej kobiecie na tak wiele czasu
naprzd zapowiedziana, aby j w jej udrce pocieszy.
Bo miao jeszcze upyn prawie dziewi lat, podczas
ktrych nurzaem si gboko w bagnie i ciemnoci faszu.
Nieraz usiowaem si z niego wydoby, miotaem si, ale
wtedy boto jeszcze gciej mnie oblepiao i gbiej zapadaem. A przez cay ten czas owa cnotliwa, pobona i roztropna kobieta, taka wdowa, jaka bliska jest Twemu upodobaniu, ju podniesiona na duchu owym widzeniem, lecz
wcale nie mniej paczca nadal, wzdychajca ku Tobie,
kadej godziny wrd wielu ez zanosia w mojej intencji
modlitwy do Ciebie. Docieray jej modlitwy przed oblicze
Twe; a jednak pozwalae, abym nadal si miota i omotywa w ciemnoci.

12. Jak pamitam, jeszcze raz przemwie w owym okresie do niej. Wiele zreszt spraw pomijam, bo spiesznomi jest do innych, ktre jeszcze gorliwiej pragn Ci wyzna; a wiele te szczegw zapomniaem. Ale pamitam,
e dae jeszcze jedn odpowied na jej modlitwy, tym
razem przez usta Twego kapana, pewnego biskupa, ktry
ycie spdzi w Kociele i dobrze zna Twoje Ksigi. Moja
matka prosia go, by zechcia ze mn porozmawia i odeprze moje bdy: wybi mi z gowy ze przekonania, a zaszczepi pogldy waciwe. w biskup nieraz to czyni, gdy
spotyka odpowiednich suchaczy. Ale tej probie odmwi,
co byo jak pniej zrozumiaem na pewno rozsdne.
Powiedzia, e jeszcze nie dojrzaem do suchania poucze.
Szumiaa mi bowiem w gowie nowo owej herezji,
a wielu prostych ludzi udawao mi si zaskoczy moimi
sofizmatami, jak o tym ona sama biskupowi opowiedziaa.
Zostaw go rzek i tylko mdl si za niego do Pana.
Sam studiujc odkryje, jak niedorzeczny to jest bd i jak
niegodziwa bezbono."
Jednoczenie opowiedzia jej, e jego samego jako dziecko wasna matka, ktrej zamcono w gowie, oddaa na
wychowanie manichejczykom i nie tylko przeczyta onprawie wszystkie ich ksigi, ale nawet sporzdzi ich odpisy. I chocia nikt mu nie wyjani, jak si sprawy maj,
sam zrozumia, e trzeba od tej sekty uciec jak najdalej,
i opuci j. To wszystko jeszcze nie przekonao mojej
matki. Nadal paczc, bagaa go, by zechcia si ze mn
spotka i podyskutowa. W kocu, ju zniecierpliwiony,
rzek: Zostaw mnie, id w pokoju. Nie moe si to sta
eby syn takich ez mia zgin".
W pniejszych latach nieraz mi mwia, e sowa te
przyja jako ordzie z nieba.

KSIGA CZWARTA
1. W okresie owych dziewiciu lat, od dziewitnastego do
dwudziestego smego roku ycia, zarwno sam byem uwodzony, jak i innych wodziem na manowce. Inni mnie oszukiwali i ja oszukiwaem innych pod wpywem rnych
ambicji: publicznie tak zwanymi sztukami wyzwolonymi,
w skrytoci za tym, co bezprawnie nazywalimy religi.
Tam byem dumny, tu zabobonny, a wszdzie prny. Ubiegaem si o zud sawy, aknc nawet oklaskw suchaczy,
zwycistw w konkursach literackich, wiecw, ktre nagradzaj zwycizc, a tak szybko widn. Przepadaem te
za gupimi widowiskami i nie znaem umiaru w szukaniu
przyjemnoci. Jednoczenie za, pragnc uwolni si od tego brudu, przynosiem pokarm do wybranych" i witych", aby w warsztacie swych wielkich brzuchw wytworzyli dla mnie aniow i bogw, ktrzy mieli mnie wyzwoli. O to zabiegaem razem z przyjacimi, ktrzy z mojej
winy i razem ze mn trwali w tych samych bdach.
Niech si miej ze mnie ludzie dumni, tacy, ktrych
jeszcze nie obalie zbawiennie i nie ugodzie, Boe mj.
Ja jednak ku Twojej chwale wyznaj te zawstydzajce
czyny. Prosz, pozwl mi przej w pamici jeszcze raz te
bdne drogi moje, te manowce, i zoy Tobie ofiar radosna. Bez Ciebie bowiem kime bybym, jeli nie istot
biegnc ku przepaci? A kiedy dobrze mi si wiedzie,
jeli nie wtedy, gdy ss Twoje mleko? Gdy poywam Ciebie, pokarm, ktry nie niszczeje? Czy to samo nie dotyczy
kadego czowieka jeli w ogle jest czowiekiem? Lecz

nieche silni i moni miej si ze mnie do woli. A ja,


saby, biedny niech Ciebie wysawiam.
2. W owych latach nauczaem zasad retoryki. Poniewa
panowao nade mn podanie pienidzy, sprzedawaem innym t sztuk, ktra miaa im umoliwi panowanie nad
przeciwnikami w dyskusjach. Ale wiesz, Panie, e wolaem
uczy ludzi uczciwych, przynajmniej w takim stopniu uczciwych, jakich dzi mona spotka, i bez adnych podstpnych zamiarw uczyem ich retorycznych podstpw. Przewidywaem uywanie tych kruczkw nie w celu skazania
niewinnego, lecz jeli zajdzie taka potrzeba, w celu ocalenia winnego od wyroku. Z daleka ujrzae, Boe, jak trac
grunt pod nogami na tym zdradzieckim obszarze, ale te
dostrzege, jak poprzez gsty dym przebyskuj iskierki
mej wiary, ktra przejawiaa si w tym, e chocia nauczaem ludzi gonicych, jak i ja, za marnoci i szukajcych
kamstwa, jednak staraem si uczy ich rzetelnie.
W owych te latach yem z kobiet nie zwizan ze
mn prawnym maestwem, na ktr natrafia moja nie
kierujca si roztropnoci namitno. Ale miaem tylko
t jedn kobiet i dochowywaem jej wiernoci. W tym
zwizku mogem przez wasne dowiadczenie pozna, jaka
jest rnica midzy prawdziwym maestwem, zawieranym w celu wydania na wiat potomstwa, a zwizkiem
skojarzonym tylko dla zaspokojenia namitnoci, w ktrym rodz si dzieci take nie chciane ale gdy si urodziy, to ju si je kocha.
Przypominam te sobie, e pewnego razu, gdy miaem
uczestniczy w konkursie poetyckim w teatrze, jaki wrbita przysa do mnie czowieka z zapytaniem, ile mu zapac za zapewnienie mi zwycistwa. Mdo mi si zrobio
na myl o takich obrzydliwych konszachtach i odpowiedziaem, e choby ten wieniec mia by niemiertelnie zoty, nie godz si nawet na zabicie muchy dla jego
zdobycia. Zdaje si bowiem, e mia on zoy zwierzta

w ofierze i takim hodem zjedna demony, aby mi sprzyjay. Ale Ty wiesz, Boe serca mego, e nie z czystej mioci do Ciebie odepchnem wwczas to zo. Jeszcze bowiem nie umiaem Ciebie kocha i nie umiaem myle o
niczym innym, jak tylko o blasku rzeczy materialnych.
Czy dusza wzdychajca do takich fikcji nie sprzeniewierza si Tobie, czy nie ufa oszustwu, czy nie pasie wiatrw? 1 Sprzeciwiem si zoeniu w mojej intencji ofiary
dla demonw, ale jednoczenie sam przecie skadaem im
ofiar mymi faszywymi wierzeniami. C to jest karmienie wiatrw, jeli nie karmienie wanie ich, demonw,
czyli dostarczanie im przez swoje bdy powodu do radoci
i miechu?
3. Nie wahaem si te przed zasiganiem rad u oszustw zwanych astrologami. Oni wprawdzie nie skadaj
ofiar ani nie zanosz modw do adnych duchw, aby si
udaa wrba, ale prawdziwa pobono chrzecijaska
stanowczo odrzuca to, co robi. Dobrze jest bowiem
sawi Ciebie, Panie, i mwi: Zmiuj si nade mn, ulecz
dusz moj, bo zgrzeszyem przeciw Tobie", i nie wykorzystywa Twej pobaliwoci dla zapewnienia sobie swobody grzechu, lecz raczej pamita o sowach Paskich:
Oto wyzdrowiae; ju wicej nie grzesz, aby ci si co gorszego nie zdarzyo" 2. Ta zasada jest podstaw naszego zbawienia. Astrologowie za staraj si j obali. Mianowicie
mwi: Niebo ci obarczyo przymusem grzeszenia". Albo:
Wenus tego dokonaa". Albo Saturn czy Mars. Wszystko
za po to, aby czowiek, ciao i krew, pyszna zgnilizna
sta si niewinny. Aby mona byo zrzuci win na Stwrc i Rzdc nieba i gwiazd. A kt nim jest, jeli nie nasz
Bg, bogo i rdo sprawiedliwoci, Ty sam, ktry oddasz kademu wedug jego uczynkw, a sercem skruszonym i pokornym nie gardzisz?
1
2

POT. Prz 10, 4; Oz 12, 1.


J 5, 14.

By w owym czasie pewien czowiek gbokiej wiedzy,


ktry syn jako lekarz.3 Poniewa sprawowa urzd prokonsula, woy na moj gow wieniec, gdy odniosem
zwycistwo w konkursie. Tym jednak bynajmniej mnie
nie uleczy; tak bowiem chorob, na jak cierpiaem, tylko Ty moesz pokona, sprzeciwiajc si pysznym, a pokornym dajc ask. Ale nawet tego starszego czowieka
wykorzystae do udzielenia mi pomocy, nawet poprzez jego rce zesae mi lekarstwo. Zaprzyjanilimy si i suchaem z uwag tego, co mia mi do powiedzenia, bo chocia mowa jego bya nieozdobna, jednak byszczca w niej
inteligencja nadawaa jego sowom i wdzik, i wako.
Gdy mu powiedziaem, e si zagbiam w ksigach badaczy horoskopw, wtedy agodnie i prawdziwie po ojcowsku zacz mi perswadowa, abym je precz wyrzuci, a czasu i si, jakie mona powici rzeczom poytecznym, nie
marnowa na takie brednie. Opowiedzia mi, e sam w
modoci studiowa astrologi; zamierza nawet uczyni j
swym zawodem i z niej czerpa rodki utrzymania. A skoro opanowa nauk Hipokratesa, to mog ufa, e tamte
ksigi te nie miay dla niego tajemnic. Jeli potem porzuci astrologi, a wybra medycyn, to tylko z tej przyczyny, e przekona si o wierutnej faszywoci owych
ksig; a jako powany czowiek nie chcia y z oszukiwania ludzi. A ty powiada masz z czego y. Zajmujesz si retoryka, a t bzdur traktujesz tylko jako rozrywk; nie musisz z niej czerpa rodkw utrzymania.
Tym bardziej wic powiniene mi wierzy, gdy ci mwi,
dlaczego porzuciem astrologi. Przecie staraem si j
jak najdokadniej przestudiowa, bo tylko z niej zamierzaem y..."
Kiedy mu zadaem pytanie, dlaczego wiele przepowiedni
astrologicznych si sprawdza, on, jak umia odpowiedzia
mi, e jest to rzecz przypadku, z ktrym wszdzie w
3

Nazywa si Windycjanus (por. ks. VII 6).

naturze trzeba si liczy. Nieraz, mwi, zdarza si, e kto


na chybi-trafi otwiera ksig jakiego poety i nagle
wzrok jego pada na wiersz cudownie wspbrzmicy z jego
osobist sytuacj, chocia autor zupenie o czym innym pisa i mia zupenie inne problemy. Nie naley wic si dziwi, e umys ludzki moc jakiego wyszego natchnienia,
ktrego sobie nie uwiadamia, trafia czasami na waciw
odpowied, dostosowan do faktw i okolicznoci konkretnej kwestii; jest to rzecz przypadku, a nie sztuki.
T odpowied dan mi przez niego albo raczej za jego
porednictwem musz Tobie przypisa, Panie. Przez ni
wyobie w mej pamici rysy, do ktrych potem miaem
wrci we wasnych badaniach. Wtedy jednak ani w uczony, ani mj kochany Nebrydiusz, przezacny chopiec z
bardzo dobr gow, wymiewajc si z takiego rodzaju
wrenia, nie zdoali mnie skoni do porzucenia bdw.
Wikszy na mnie wywieraa wpyw powaga autorw tych
dzie i cigle nie znajdowaem dostatecznie mocnego i niewtpliwego dowodu na to, e trafne przepowiednie astrologw trzeba przypisa przypadkowi, a nie umiejtnoci
czytania z gwiazd.
4. W owych latach, wanie wtedy, gdy zaczem naucza w miecie, w ktrym si urodziem, miaem bardzo
bliskiego przyjaciela. Wiele nas czyo: mielimy wsplne
zainteresowania, a bylimy te rwienikami, obaj w kwiecie modoci. Razem dorastalimy, razem chodzilimy do
szkoy, wsplnie si bawilimy. Ale i to nie bya zarwno w dziecistwie, jak i pniej taka przyja, jaka
mona by nazwa prawdziw. Bo tylko wtedy przyja
jest prawdziwa, kiedy Ty ni wiesz ludzi, ktrzy do Ciebie przywarli rozlawszy mio w sercach naszych
przez Ducha witego, ktry jest nam dany. Ale poniewa wyonia si ze wsplnych umiowa, bya bardzo
boga. Chopiec ten nigdy nie by ani mocno, ani gboko
zakorzeniony w prawdziwej wierze, a ja go jeszcze od

niej odcigaem ku fantastycznym, zgubnym przesdom.


To wyciskao zy z oczu mojej matce. Dorsszy do lat mskich bdzi razem ze mn, a bez niego czuem si zupenie zagubiony. I nagle Ty, Panie, ktry cigasz uciekajcych przed Tob, Boe pomsty4, zdroju miosierdzia, Ty,
co nawracasz nas ku sobie w niepojty sposb nagle zabrae mojego przyjaciela z tego ywota zaledwie po roku
bliskiej midzy nami przyjani, sodszej mi ponad wszystko, co w wczesnym moim yciu byo bogie.
Kto zdoa wyliczy Twe chwalebne czyny, choby si nawet ograniczy tylko do tego, czego sam w jednym swym
yciu dowiadczy? Czy jestem w stanie poj, co wtedy
uczynie, Panie? Czy mog zgbi otcha Twojej decyzji?
Lea w cikiej gorczce, nieprzytomny, oblany potem.
Gdy uznano, e stan jego zdrowia jest beznadziejny, udzielono mu chrztu w stanie nieprzytomnoci. Ja nie przywizywaem do tego adnej wagi, zakadajc, e dusza jego
zachowa raczej to, czego si ode mnie nauczya, ni to, czego dokonano na ciele czowieka nieprzytomnego. Stao si
jednak zupenie inaczej. Wstpio w niego nowe ycie i
ozdrowia. Przy pierwszej sposobnoci a byo to zaraz,
gdy mg ju mwi, bo nie odstpowaem od niego, tak
bardzo bylimy obaj do siebie przywizani prbowaem
artobliwie zagadn go o chrzest, mylc, e i on bdzie
si z tego wymiewa, bo ochrzczono go, gdy zupenie nie
by zdolny ani do mylenia, ani do odczuwania. Jemu jednak ju powiedziano o tym, e zosta ochrzczony. Teraz
spojrza na mnie ze zgroz jak na wroga. I z niespodziewan, cudownie nabyt pewnoci siebie ostrzeg mnie,
e jeli chc pozosta jego przyjacielem, nigdy mi nie wolno mwi do niego takich rzeczy.
Zdumiony i zbity z tropu, postanowiem nie sprzeciwia
mu si, dopki nie wyzdrowieje zupenie i nie wzmocni si
wreszcie na tyle, abym mg si z nim powaniej rozm4

Por. Ps 93, 1.

wi. Ale on ocala od mojego obdu i u Ciebie znalaz


schronienie ku mojej pociesz pniej. Po kilku dniach,
gdy ja wanie byem nieobecny, wrcia mu gorczka i
umar. Wtedy bl zamroczy moje serce. Na cokolwiek patrzyem, wszdzie widziaem tylko mier. Rodzinne miasto stao si dla mnie czym niemoliwym do zniesienia,
dom rodzinny samym nieszczciem. Wszystko, co przedtem byo nam obu wsplne, teraz, bez niego, zmienio si
w straszn mk. Wszdzie go szukay moje oczy, a nigdzie
go nie byo. Wszystkie miejsca, gdzie dawniej bywalimy
razem, byy mi nienawistne przez to, e jego tam nie byo, e ju mi te miejsca nie mogy zapowiada: Zaraz
przyjdzie! jak to byo wtedy, gdy na niego czekaem,
kiedy y. I staem si sam dla siebie wielkim problemem.
Pytaem m dusz, dlaczego jest tak smutna i czemu tak
strasznie mnie drczy, a ona nie potrafia mi na to odpowiedzie. Gdy mwiem: Ufaj Bogu!" te nie bya posuszna. I miaa w tym racj, bo prawdziwszy i wicej
wart by ten ukochany czowiek, ktrego utracia, ni
mgliste widmo, w jakim kazaem jej pokada nadziej.
Koiy mnie tylko zy, ktre stay si najwikszym po owym przyjacielu ukochaniem mej duszy.
5. To wszystko ju dawno przemino, Panie, i czas zablini moj ran. Czy mog co o tym usysze od Ciebie,
ktry jeste sam prawd? Czy mog otworzy uszy serca
mego dla sw z Twoich ust, aby mi powiedzia, dlaczego pacz jest sodki dla nieszczliwych? Czy to moliwe,
e Ty, chocia wszdzie jeste obecny, precz odrzucie od
siebie nasz niedol? I w sobie samym przebywasz, podczas gdy nami poniewieraj rne dowiadczenia? Gdyby
nasz pacz nie dociera do Twoich uszu, nie pozostaaby
nam adna nadzieja. Jake wic si to dzieje, e jk, pacz,
westchnienie, skarga s jednak kojcym owocem, chocia
zbieranym z goryczy ycia? Czy sodka jest w nim nasza
nadzieja, e nas wysuchujesz? Tak jest wanie wtedy,

gdy si modlimy; bo celem modlitwy jest przemwienie do


Ciebie. Ale czy tak jest te w samym blu po stracie, w
takiej aobie, w jakiej byem wwczas pogrony? Nie
miaem przecie nadziei, e mu przywrc ycie, i nie to
byo motywem moich ez. Po prostu cierpiaem, po prostu
pakaem. Bo byem bardzo biedny, utraciem szczcie.
Czy moe pacz jest tylko gorycz, a staje si bogi jedynie wtedy, gdy obrzydnie nam to, czym si dawniej cieszylimy, i tylko na tak dugo, jak dugo trwa nasz wstrt?
6. C ja tu jednak opowiadani? Nie czas teraz na rozwaania. To jest czas spowiedzi wobec Ciebie. Nieszczliwy byem, jak nieszczliwy jest kady czowiek sptany
przywizaniem do rzeczy miertelnych, przeywajcy straszne rozdarcie, gdy te rzeczy traci. Dopiero wtedy odczuwa
nieszczcie, w ktrym by pogrony ju przedtem, zanim jeszcze te rzeczy utraci. Tak to wwczas ze mn byo. Gorzko pakaem i powoli uciszaem si w smutku. Byem tak nieszczliwy, a jednak bardziej kochaem moje
ndzne ycie ni owego przyjaciela. Bo wprawdzie chciabym je zmieni, ale gdybym mia je utraci byoby to
dla mnie straszniejsze ni jego utraci. Wtpi, czy zgodzibym si za niego umrze, tak jak wedug tradycji
moe zmylonej Orestes i Pylades gotowi byli umrze
za siebie nawzajem; rozczenie byo dla nich czym naprawd gorszym od samej mierci. Mnie opanowa dziwny
nastrj, cakowicie przeciwny: ycie mi ciyo jak okropne brzemi, a jednoczenie baem si mierci. Myl, e
im bardziej go kochaem, z tym wiksz nienawici i
trwog mylaem o najokrutniejszej nieprzyjacice, mierci, ktra mi go zabraa. Niemal widziaem, jak ona niespodziewanie unicestwia wszystkich ludzi skoro jego zdoaa zabi! Tak wtedy odczuwaem, dobrze to pamitam.
Oto serce moje, Boe mj! Wejrzyj w nie gboko, w te
moje wspomnienia, bo Ty nadziej moj jest, Ty mnie
uwalniasz od takich mtnych uczu, kierujc oczy me ku

Tobie, wyrywajc moje stopy z side. Dziwiem si, e inni


miertelni ludzie yj jeszcze, skoro umar ten, ktrego tak
kochaem, jakby nigdy nie mia umrze. A zwaszcza dziwiem si, e po jego mierci yj ja, ktry byem poow
jego duszy. Trafnie to kto powiedzia o przyjacielu: Poowa duszy mej".5 Odczuwaem to tak, e jego i moja dusza
byy jedn dusz w dwch ciaach. Dlatego te przeraao
mnie ycie, bo nie chciaem przez nie kroczy bdc tylko
poowa siebie. Moe te wanie dlatego tak bardzo baem
si umrze, aby ze mn nie umar ju cay ten, ktrego tak
kochaem.
7. Jaki to obd kocha czowieka jako co wicej ni
istot ludzk! Jaka to gupota buntowa si przeciwko
przyrodzonej czowiekowi doli! A ja wanie w takim byem stanie, yem w gorczce, jczaem, pakaem, miotaem si w udrce. Dusza moja, rozdarta i skrwawiona, bya
dla mnie brzemieniem. Znuya si czowiekiem, ktry j
dwiga. A nie znajdowaem miejsca, gdzie mgbym j
zoy i ukoi. Nie byo dla niej ukojenia ani w piknych
gajach, ani wrd zabaw i piewu, ani w wonnych ogrodach, ani na ucztach, ani w rozkoszy oa, ani w ksikach
i wierszach. Wszystko mnie odpychao, nawet samo wiato
dzienne. Wszystko, co nie byo tym, czym on by niegdy,
pode byo dla mnie i nienawistne wszystko oprcz ez
i jku. Tylko w nich znajdowaem nieco pociechy.
A gdy od tych cierpie staraa si odej moja dusza,
przygniatao mnie do ziemi cikie brzemi niedoli, ktr
powinienem by ofiarowa Tobie, Panie, bo tylko Ty jeden
miae na ni lekarstwo. Wiedziaem o tym, ale nie chciaem tego ani te nie byem do tego zdolny, zwaszcza e
nie mylaem o Tobie jako o czym rzeczywistym i trwaym. Nie o Tobie mylaem, ale o jakim nierzeczywistym
5

Horacy, Pieni I 3, 8.

widmie. Bstwem mi byo moje urojenie, a gdy w nim usiowaem znale dla mej duszy miejsce oparcia i spoczynku, nic jej tam nie mogo podtrzyma. Spadaa przez prni i znowu mnie przygniataa. I pozostaem sam dla siebie owym miejscem nieszczsnym, w ktrym nie mogem
przebywa i z ktrego te nie mogem uciec. Dokde bowiem miao moje serce uciec od siebie samego? Gdzie byo takie miejsce, w ktrym bym sam nie docign siebie?
Ale z miasta rodzinnego wyjechaem. Oczy moje bowiem
mniej uporczywie szukay mego przyjaciela w nowym otoczeniu, gdzie nie nawyky do widywania go cigle. Z Tagasty wic wyjechaem do Kartaginy.
8. Okazuje si, e czas nie biegnie bezuytecznie ani nie
zostawia naszych uczu w zupenym bezruchu. Dokonuje
dziwnych rzeczy w ludzkim umyle. wita oto i mija nade mn dzie za dniem. Ten przepywajcy czas przynosi
mi nowe obrazy i nowy pokarm dla pamici. I powoli obarcza mnie na nowo dawnymi rodzajami przyjemnoci, ktre stopniowo wypieray mj bl. Nastpio jednak po nim
jeli nie od razu nowe cierpienie, to przynajmniej to, co
miao na mnie cign cierpienia. Bo czy nie dlatego
wanie tamten bl zdoa mnie tak atwo dosign i tak
gboko przenikn, e rozlaem dusz moj jak wod na
piasku, kochajc istot mierteln tak, jakby nigdy nie
miaa umrze? Najwiksz ulg i pociech bya dla mnie
wsplnota z innymi przyjacimi, moimi wsplnikami w
miowaniu tego, co zamiast Ciebie miowaem. A bya to
olbrzymia fikcja i uporczywe kamstwo, ktrego nasze uszy, zaczerwienione od tej ochoty, cigle gorczkowo akny, a ktre wypaczao nasz myl. Jeli ktry z mych
przyjaci umiera, fikcja ta nie umieraa razem z nim.
Przyja zreszt jeszcze innymi przycigaa mnie urokami. Rozmawialimy, mialimy si w gronie przyjaci,
wiadczylimy sobie nawzajem drobne przysugi. Razem
czytalimy piknie napisane ksiki, razem artowalimy,

razem zachowywalimy powag. Czasem spieralimy si


z sob, bez nienawici, tak, jakby si czowiek mg sam z
sob spiera, a te bardzo rzadkie spory byy tylko przypraw dla panujcej midzy nami niemal zawsze zgody.
Uczylimy jedni drugich, uczylimy si jedni od drugich.
Gdy kogo z nas brakowao, bardzo tsknilimy za nim.
Z wielk radoci witalimy wracajcych. Takimi to wanie znakami, wyaniajcymi si z serc, ktre si wzajemnie kochaj, malujcymi si na twarzy i byszczcymi w
oczach, dwiczcymi w mowie, przejawiajcymi si w
najrniejszych gestach serdecznych, przyja si coraz gorcej rozpala, a jej pomie moe stopi wiele dusz w jedno.
9. Wanie to kochamy w przyjacioach, a kochamy a
tak bardzo, e czowiek czuje si winny, jeli mioci nie odwzajemnia mioci. I nie damy od przyjaci niczego
oprcz owych oznak yczliwoci. Std te al tak gwatowny, gdy ktry z przyjaci umiera. Ogarnia nas wtedy
ciemno smutku, bogo w gorycz si przemienia, serce
nurza si we zach. Zgase ycie umierajcych staje si
mierci dla nas, ktrzy zostajemy.
Szczliwy jest czowiek, ktry kocha Ciebie, a przyjaciela w Tobie, nieprzyjaciela za ze wzgldu na Ciebie.
Tylko taki czowiek bowiem niczego, co jest mu drogie,
nie traci, bo wszyscy s mu drodzy w Tym, ktrego utraci nie mona. A Tym jest kt inny, jeli nie nasz Bg,
ktry niebo i ziemi stworzy i napenia je swoj obecnoci, bo wanie przez takie napenianie stworzy je? Ciebie traci tylko ten, kto sam Ciebie opuszcza. A opuszczajc Ciebie, dokde ucieka, dokde natychmiast zmierza,
jeli nie od askawoci Twej do Ciebie zagniewanego? Dokdkolwiek si zwrci, wszdzie napotka karzce go prawo Twoje. Prawo Twe to prawda, a prawda to Ty sam.

10. Boe mocy, nawr nas, uka nam oblicze Twoje,


a ocalejemy. Dokdkolwiek czowiek chciaby pj jeli nie zwrci si do Ciebie, wszdzie go dopada i przygwada cierpienie, choby nawet chwyta si rzeczy piknych, ale takich, ktre s poza Tob i poza jego dusz. A
przecie one w ogle by nie istniay, gdyby nie pochodziy
od Ciebie! Jak soce, wschodz te rzeczy i zachodz. Gdy
wschodz, to jakby zaczynaj istnie. Wzrastaj potem a
do czasu, w ktrym osigaj doskonao, a po jej osigniciu zaczynaj starze si i gin. Nie wszystkie osigaj
staro, ale wszystkie musz umrze. Wtedy wic, gdy
wschodz, rozpoczynaj drog istnienia, na ktrej im
szybciej wzrastaj ku swej peni, tym te szybciej skaniaj si potem ku nieistnieniu. Takiemu podlegaj prawu.
Takie dla nich przeznaczye istnienie, gdy s czci
wielkiej caoci. Czci tej caoci nie istniej wszystkie
jednoczenie, lecz kolejno ustpuj sobie i nastpuj po
sobie, i w ten sposb stanowi ow wszechcao, ktrej s
elementami. Takiemu samemu prawu podlega nasz jzyk,
posugujcy si dwikami dla wyraania znacze. Nie istniaby on jako cao, gdyby jedne sowa nie ustpoway,
skoro wyraziy to, co miay wyrazi, i gdyby nie nastpoway po nich sowa inne.
Niechaj Ci za te wszystkie twory sawi dusza moja, o
Boe, Stwrco wszechrzeczy! Lecz nie pozwl, by do nich
zmysami przywara w mioci. Rzeczy te bowiem id szlakiem, jakim zawsze szy ku nieistnieniu, a dusz rozdzieraj nieukojonym pragnieniem. Bo ona chce istnienia, chce
znale oparcie w tym, co kocha. A w nich takiego oparcia znale nie moe, bo one nie trwaj. Przemijaj nieustannie. Wymykaj si naszym zmysom do tego stopnia,
e nikt nie moe ich naprawd uchwyci nawet w tym
momencie, gdy jeszcze istniej. Zmysy s uomne, gdy
nale do ciaa; s ograniczone sw natur. Wystarczaj
do innych celw, tych, do ktrych zostay stworzone. Nie
s za zdolne do tego, by zatrzyma strumie przemijania

rzeczy, pyncy od wyznaczonego im pocztku do wyznaczonego im kresu. Zostay bowiem te rzeczy stworzone sowem Twoim, ktre zarazem nakazuje im: Std dotd.
11. Otrznij si z marnoci, duszo moja, nie oguszaj si
wrzaw jej zamtu. Usysz i ty! Oto Sowo samo woa, aby
wrcia, a w Nim jest miejsce spoczynku, ktrego nic nie
zakci. Tam mio nie zostaje opuszczona, jeeli sama nie
odchodzi... Oto jedne rzeczy mijaj, aby po nich nastpiy
inne i aby ze wszystkich tych czci kojarzya si cao
najniszego stworzenia. Czy ja dokdkolwiek odchodz?
mwi Sowo Boe. Tu rozepnij swj namiot, duszo! Powierz
Sowu wszystko, co masz bo przecie masz to od Niego.
Przynajmniej teraz, duszo moja, gdy ju znuya si
kamstwami, powierz Prawdzie to, co otrzymaa od Prawdy, a niczego nie utracisz. Znowu zakwitnie to, co w tobie uwido, i uleczona bdziesz ze wszystkich twoich chorb. miertelne twoje ciao bdzie naprawione i odnowione, i mocno z tob zwizane, a gdy umrze, nie pocignie
ci z sob do grobu, lecz przetrwa i pozostanie z tob
przed obliczem Boga, ktry trwa i pozostaje na zawsze.
Dlaczego wic schodzisz na manowce, dlaczego kroczysz
za gosem ciaa? Niech raczej ono si nawrci i za tob
idzie. Cokolwiek poznajesz za jego porednictwem, poznajesz tylko czciowo. Cieszy ci to, ale jednak jest to tylko cz, naleca do caoci, ktrej nie znasz. To w celu
ukarania ciebie taka granica poznania zostaa wyznaczona
dla twoich zmysw. Ale nawet gdyby byo inaczej, gdyby
zmysy twoje byy zdolne do ogarnicia caoci, pragnaby, aby wszystko, co zaistniao w teraniejszoci, przemijao by moga wiksz czerpa rado z caoci. Przecie przez zmysy dociera do ciebie take to, co mwimy.
I nie chcesz, eby sylaby na zawsze trway, chcesz, eby
ulatyway, a na ich miejsce zaczynay dwicze inne, i
eby moga usysze cao wypowiedzi. Zawsze tak ma
si rzecz z czciami skadajcymi si na cao. Nie istnie-

j wszystkie jednoczenie, ale jeli mona je odczu jako


jedno, to daj wicej radoci razem wzite ni kada
cz z osobna. Lecz o ile jeszcze wicej wart od nich
wszystkich jest Ten, ktry je wszystkie stworzy. To On
jest Bogiem naszym. On nie odchodzi, bo nic nie moe nastpi po Nim. Jeli rzeczy materialne daj rado, Boga
trzeba za to chwali. Mio zwr nie ku nim, ale ku ich
Stwrcy, bo inaczej upodobania twoje sprawi, e ty nie
bdziesz si Jemu podoba.
12. Jeli podobaj si dusze, trzeba je kocha w Bogu.
Bo take dusze s zmienne, a w Nim osigaj trwa rwnowag. Inaczej szyby wasn drog ku nieistnieniu
W Nim trzeba je kocha. Porwij je z sob ku Niemu
wszystkie, ktre zdoasz poruszy i powiedz im: Jego miujmy, Jego! On to wszystko uczyni, a nie przebywa daleko od nas". Bo nie jest tak, e uczyni i odszed. Od Niego
pochodzc, te rzeczy w Nim istniej. On jest wszdzie tam,
gdzie odczuwamy smak prawdy. Przebywa w samej gbinie naszego serca, a serce odeszo od Niego, by bdzi po
manowcach. Wrcie, wystpni, do serca" 6 uchwycie si
Tego, ktry stworzy was! Trwajcie w Nim, a nic was nie
zachwieje. Spocznijcie w Nim, a bdziecie mieli pokj. Czemu idziecie ku rozpadlinom? Dokd dycie? To dobro,
ktre kochacie, od Niego pochodzi. Tylko w takiej mierze
jest dobrem i czym bogim, w jakiej jest skierowane ku
Niemu. Susznie przemieni si w gorycz, jeli czowiek
opuszcza Boga i niepraw mioci kocha to, co od Niego
pochodzi.
Czemu wic tak uparcie brniecie przez drogi trudne,
pene udrki? Nie ma spokoju tam, gdzie go szukacie.
Moecie szuka bez koca: gdzie chcielibycie znale spokj, jego by nie moe. Szukacie szczliwego ycia w
krainie mierci. Nie ma go! Jake mogoby by szczliwe
ycie tam, gdzie w ogle adnego ycia nie ma? A wanie
6

Iz 46, 8.

tu zstpio do nas ycie nasze, pokonao nasz mier, zabio j moc swojej ywotnoci i zawoao gosem wielkim,
abymy wrcili std do Niego, do tej odrbnej dziedziny,
z ktrej Ono zstpio do nas. Najpierw wstpio do ona
Dziewicy, gdzie zalubio nasz ludzk, cielesn i mierteln natur, aby nie pozostaa mierteln na zawsze. A potem jak oblubieniec wychodzcy z komnaty swej, rozradowao si jak olbrzym widzcy przed sob drog, ktr
ma przebiec" 7. Nie ocigao si, lecz pobiego, woajc sowami, czynami, mierci, yciem, zstpieniem do otchani,
wstpieniem do nieba woajc, bymy do Niego wrcili.
I znikno z naszych oczu, abymy zwrcili si do naszych
serc i tam Je odnaleli.
Odeszo i oto jest tu z nami. Nie chciao pozosta z nami
na dugo, a nie opucio nas. Tam bowiem odeszo, skd
nigdy nie wychodzio, albowiem wiat zosta przez Nie stworzony i byo Ono w tym wiecie 8, a przyszo na ten wiat,
aby zbawi grzesznikw.9 Jemu spowiada si dusza moja,
aby j uleczyo, bo zgrzeszya przeciw Niemu. Synowie ludzcy, dokde wasze serca bd tak twarde? Nawet teraz, po
zstpieniu ycia, nie chcecie wznie si razem z Nim
i y? Dokde jednak si wzniesiecie, skoro ju jestecie
na wyynie i wasz gos bije w niebo? Zstpcie najpierw,
aby potem si wznie abycie mogli wstpi ku Bogu.
Upadlicie bowiem wznoszc si przeciw Niemu. Powiedz
o tym, duszo moja, innym ludziom niech zapacz w
dolinie ez i tak porwij ich z sob ku Bogu. Bo z Jego
Ducha mwisz to do nich, jeli przemawiasz ogarnita
pomieniem czystej mioci.
13. Przedtem o tym wszystkim nie wiedziaem i kochaem
pikno niszego rzdu, pograjc si w przepa. Mwiem do przyjaci: Czy kochamy cokolwiek innego oprcz
7

Ps 18, 6.

Por. J l, 10.
Por. l Tm l, 15.

piknoci? A co jest pikne? I co to waciwie jest pikno?


Co nas pociga i przywizuje do rzeczy, ktre kochamy?
Gdyby nie byo w nich pikna i uroku, na pewno by nas
nie nciy". Gdy si przygldaem rzeczom materialnym,
uderzaa mnie rnica midzy piknoci przedmiotu, ktry
si ujmuje jako odrbn cao, a piknoci, ktr mona
dostrzec we waciwej proporcji midzy rzeczami; tak na
przykad pikna moe by proporcja midzy poszczeglnymi
czonkami a caym ciaem albo obuwie moe by dobrze dostosowane do stopy. Idea ta tak mocno utkwia w moim
umyle, jak te w samej gbi serca, e napisaem ksik
O piknie i proporcji w dwch czy trzech tomach. Nie pamitam ju ale Ty wiesz to, Panie. Nie mam ju tego
dziea, gdzie mi si zagubio.
14. A co mnie skonio, Panie Boe mj, eby t ksik
dedykowa Hieriuszowi, jednemu z retorw rzymskich? Nie
znaem go osobicie, lecz bardzo wysoko go ceniem ze
wzgldu na otaczajc go wielk saw uczonoci, jak te
dlatego, e dotary do mnie rne jego wypowiedzi, ktre
mi si spodobay. Waniejsze jednak byo to, e podobay
si innym i e ludzie wysawiali go pod niebiosa. Podziwiali, e ten Syryjczyk, zdobywszy greckie wyksztacenie retoryczne, potem zdoa zabysn take jako nadzwyczajny
mistrz wymowy rzymskiej, i e mia te olbrzymie wyksztacenie filozoficzne. To wanie najbardziej mnie do niego pocigao. Okazuje si, e mona wychwala, a nawet
kocha ludzi, ktrych si nigdy nie widziao. Czy same
goszone przez innych pochway wystarcz, aby ten, kto
ich sucha, pokocha czowieka chwalonego? Na pewno nie.
Ale entuzjazm jednego czowieka w jaki sposb udziela si
drugiemu. Podziwiamy osob, ktr si wobec nas chwali,
tylko wtedy, gdy wierzymy w szczero owej pochway,
czyli wtedy, gdy chwali owego czowieka kto, kto go naprawd kocha. W taki wanie sposb ja kochaem wwczas
ludzi na podstawie sdu innych ludzi, a nie na podstawie

Twego, Boe mj, sdu, na ktrym nikt si nie zawiedzie.


Ale waciwie dlaczego nie podziwiaem owego Hieriusza
tak, jak mgbym podziwia synnego wonic rydwanu wycigowego albo bardzo popularnego owc w igrzyskach
cyrkowych, lecz zupenie inaczej, o wiele arliwiej, tak, jak
pragnem, aby i mnie podziwiano? Nie chciaem bowiem,
eby admirowano mnie i kochano tak, jak si admiruje
i kocha aktorw chocia sam te obdarzaem ich podziwem i sympati. Wolabym w ogle nie by znany ni mie
tak popularno; i spotyka si raczej z nienawici ni
z tak mioci. Gdzie to si mieszcz w jednej duszy tak
rne i przeciwne sobie nawzajem upodobania? Jak si one
rwnowa? Czy to nie dziwne, e jak cech mog lubi
u innego czowieka, a u siebie samego brzydzibym si ni?
Przecie i ja, i on obaj jestemy ludmi. Czowiek moe
podziwia dorodnego konia, a nie chciaby sta si koniem,
gdyby to nawet byo moliwe... To samo odnosi si do naszego podziwu dla aktora. Ale ten czowiek uczestniczy
w tej samej co my naturze ludzkiej. Czy wic mog lubi
u innego czowieka to, co byoby mi nienawistne u mnie
samego, ktry przecie take czowiekiem jestem? Wielka,
tajemnicz przepaci jest czowiek, o Panie! Ty policzy
wosy na jego gowie i aden nie spadnie bez Twej woli.10
Ale atwiej zliczy jego wosy ni jego uczucia i poruszenia
jego serca.
w retor nalea do tego rodzaju ludzi, ktrych najgorcej podziwiaem i ktrym pragnem dorwna. Unoszony
pych, pynem poddajc si wszystkim wiatrom. A Ty
sterowae mn w sposb, ktrego nikt poj nie zdoa.
Wiem teraz na pewno i Tobie szczerze wyznaj, i podziwiaem Hieriusza bardziej dlatego, e inni go chwalili, ni
dlatego, e posiada zalety, ktre mu zjednyway pochwa.
Gdyby ci sami ludzie nie chwalili go. ale krytykowali, i gdyby o tych samych jego cechach mwili z nagan i wzgard,
10

Por. Mt 10, 30.

nie obudziby si we mnie aden entuzjazm dla niego.


A przecie rzeczy nie miayby si inaczej, i sam ten czowiek bynajmniej nie byby inny. Odmienne byoby tylko
nastawienie tych, ktrzy o nim opowiadali. W jakiej saboci, w jakiej niemocy ley dusza, ktra jeszcze nie stana
na twardym gruncie prawdy! Jak inni zatrzepi jzykiem,
jak inni gwizdn, tak ona zwraca si i nawraca, krci si w
t i w przeciwn stron. wiato mi si jej w oczach, chmura zakrywa prawd. A prawda jest tu przed nami! Dech mi
zapieraa myl o tym, e on sam, wielki Hieriusz, przeczyta
moj ksik i pozna moje pogldy. Jeszcze gorcej pragnem, eby je pochwali. Gdyby za skrytykowa... To
byby sztylet w samo serce pene prnoci, oderwane od
prawdy Twojej. Ale zagadnienie pikna i proporcji, omawiane w dziele dedykowanym Hieriuszowi, naprawd mnie
interesowao, i arliwie o nim rozmylaem nawet wtedy,
gdy nikt mnie za to nie chwali.
15. Nie dostrzegaem jeszcze tego, e fundament owej
wielkiej tajemnicy jest w Twojej twrczej mocy, o wszechmocny Boe, ktry czynisz takie cuda, jakich nikt inny nie
czyni. Myli moje kryy tylko wok ksztatw materialnych. Okreliem rnic ilustrujc j przykadami czerpanymi z obserwacji przedmiotw materialnych midzy
piknem, czyli tym, co si podoba samo w sobie, a proporcj, czyli tym, co podoba si dziki harmonijnemu dostosowaniu do czego innego. Zastanawiaem si te nad natur
umysu; ale wyznawane przeze mnie faszywe pogldy na
sprawy duchowe uniemoliwiay mi dotarcie do prawdy
w tej dziedzinie, chocia wprost rzucaa si ona w oczy.
Moje rozgorczkowane myli odwracay si od bytu bezcielesnego ku zarysom, barwom i ksztatom. A poniewa
w umyle ani linii, ani barw, ani ksztatw nie dostrzegaem, sdziem, e nie mog nic o nim wiedzie. W cnocie
cenic spokj, a w wystpku dostrzegajc przede wszystkim
zakcenie adu, wnioskowaem, e cnota polega na pewne-

go rodzaju jednoci, a wystpek na rozdarciu. Sdziem,


e na takiej samej jednoci polega racjonalno myli, jak
te istota prawdy i najwyszego dobra. W owym za rozdarciu dopatrywaem si, nieszczsny, jakiej jak gdyby
substancji ycia irracjonalnego, jak te istoty najwikszego
za, ktre wedug mojego wczesnego mniemania miaoby
by nie tylko substancj, ale wrcz form ycia, nie pochodzc jednak od Ciebie, Boe mj... A przecie od Ciebie pochodzi wszystko, co istnieje.11 Jedno nazywaem monad", uwaajc j za umys pozbawiony pci, rozdarcie za
dyad", ktra miaaby skada si z pasji prowadzcej do
przemocy i z dzy bdcej rdem rozpusty. Zgoa nie
wiedziaem, co wygaduj.
Bo nikt mnie jeszcze nie pouczy i nie wiedziaem o tym,
e zo nie jest substancj ani te umys ludzki bynajmniej
nie jest najwyszym i niezmiennym dobrem. Gwaty popenia si wtedy, gdy uczucia, jakie popychaj nas do dziaania, s skaone i burz si zuchwale bez adnego wdzida.
Grzechy przeciw naturze gdy nie zna umiaru w popd
duszy, ktry zmierza do rozkoszy cielesnych. Obrastaj te
nasze ycie bdne i faszywe mniemania, jeli sam nasz rozum si wypaczy. Tak si dziao wanie ze mn w owym
czasie. Nie wiedziaem, e po to, aby mj umys mg mie
uczestnictwo w prawdzie, musiaby by owietlony innym
wiatem; bo sam nie jest istot prawdy. Albowiem Ty zapalisz lamp moj, Panie Boe mj, rozwiecisz moje ciemnoci 12, a z penoci Twojej mymy wszyscy wzili.13 Ty
jest wiatem prawdziwym, ktre owieca kadego czowieka przychodzcego na ten wiat14, bo w Tobie nie ma odmiany ani cienia zmiennoci.15 Prbowaem przedziera si
11

Por. l Kor 8, 6.
Por. Ps 17, 29.
13
Por. J l, 16.
14
Por. J l, 9.
15
Por. Jk l, 17.
12

ku Tobie, a Ty mnie odpychae, bym zakosztowa mierci.


Albowiem pysznym si sprzeciwiasz.
A czy moe by pycha gorsza od tego zdumiewajcegoobdu, ktry mi wwczas kaza gosi, e jestem z natury
tym, czym jeste Ty? Byem istot podleg zmianom, o
czym wiedziaem choby std, e pragnem sta si mdry, czyli z gorszego sta si lepszy. Wobec tego wolaem
uzna, e take Ty jeste zmienny, ni pogodzi si z myl,
e nie jestem tym, czym Ty jeste. Odpychae wic mnie
i miadye moj gupi pych. A moja wyobrania nadal
igraa formami materialnymi. Sam bdc istot cielesn,
potpiaem ciao. Byem jak zbkany powiew wiatru, niezdolny do tego, by powrci do Ciebie. Dawaem si unosi
fali, zmierzajc ku rzeczom, ktre nie istniej w ogle
ani w Tobie, ani we mnie, ani w materii. Nie stworzya ich
dla mnie prawda Twoja, lecz wymylia je biorc za
punkt wyjcia rzeczy materialne moja niedorzeczna fantazja. I mwiem o tym do wiernych Twoich dzieci, z ktrych wsplnoty byem wygnany, chocia nie wiedziaem
o tym. Zaczepiaem ludzi nachalnie, gupio; pytaem: Dlaczego bdzi dusza, chocia Bg j stworzy?" A nie lubiem,
gdy mnie pytali: Dlaczego wic twoim zdaniem bdzi
Bg"? Wolaem wtedy utrzymywa, e niezmienna Twoja
istota musi podlega bdom, ni przyzna, e moja zmienna istota dobrowolnie zesza na bezdroa i e bdy, w jakie
si uwikaa, s dla niej zasuon kar.
Kiedy pisaem ow ksik, miaem lat dwadziecia sze
albo dwadziecia siedem. Odurzajc si fikcjami wy wiedzionymi z materii, niewiadomie czyniem moje serce niezdolnym do usyszenia gbokiej muzyki Twojej, do ktrej
jednak bardzo tskniem, o sodka Prawdo! Rozmylajc
o piknie i proporcji, pragnem znieruchomie w zasuchaniu i usysze Ciebie, uradowa si gosem Oblubieca."
A nie udawao mi si to. Bo gosy moich bdw wywoy16

Por. J 3, 29.

way mnie na ulic i pod brzemieniem pychy osuwaem si


ku nizinom. Jeszcze uszy moje nie doznay od Ciebie radoci
i wesela; jeszcze nie rozradoway si koci, bo jeszcze si
nie ukorzyy.17
16. A jaki by poytek z tego, e ju wtedy, gdy miaem
niespena dwadziecia lat, dotaro do moich rk dzieo Arystotelesa noszce tytu Kategorie? Ilekro mj kartagiski
nauczyciel retoryki i inni, ktrzy uchodzili za uczonych,
wymieniali ten tytu, tak wydymali policzki, e marzyem
o tej ksice, jakby to byo nie wiadomo co, zgoa co boskiego. Przeczytaem j bez niczyjej pomocy i zrozumiaem.
Inni mwili mi, e zdoali j zrozumie dopiero pod kierunkiem bardzo wyksztaconych nauczycieli, ktrzy nie tylko
sownie wyjaniali kwestie, lecz rysowali te wiele wykresw na piasku. Ale gdy z tymi ludmi rozmawiaem o Kategoriach, niczego mi nie potrafili powiedzie ponad to, co
sam o wasnych siach zrozumiaem z lektury.
Tre tej ksiki wydaa mi si dosy jasna. Definiowaa
ona substancje, takie jak na przykad czowiek, i ich atrybuty. Czowieka cechuje pewien ksztat. Ma on te wysoko
mierzon w stopach; jest to atrybut ilociowy. Pozostaje te
w relacji do innych ludzi; na przykad jest czyim bratem.
Mona te powiedzie, gdzie si znajduje i kiedy si urodzi,
jak rwnie okreli jego pozycj czy ten czowiek stoi,
czy ley. Mona okreli, co posiada czy ma buty na
nogach, czy jest uzbrojony; co czyni i czego doznaje. Podaem te przykady, ale mona by bez koca wymienia inne,
wszystkie za sprowadzaj si do dziewiciu rnych kategorii, oprcz ktrych jest jeszcze podstawowa kategoria substancji.
Czy to mi co pomogo? Nie, raczej mi to zaszkodzio.
Bo wyobraziem sobie, e wszystko, co istnieje, mona sprowadzi do takich dziesiciu kategorii. Rwnie Ciebie, Bo17

Por. Ps 50, 10.

e mj, cudownie prostego i niezmiennego, usiowaem poj w taki sposb, jakby Ty by substancj, a wielko
i pikno byy Twymi atrybutami, istniejcymi w Tobie
tak, jak istniej w bycie materialnym. A przecie wielkoci Twoj i piknoci Ty sam jeste, byt za materialny
nie dlatego jest wielki i pikny, e jest bytem materialnym; ciao, choby byo mniejsze i mniej pikne, te byoby ciaem. Faszem wic, a nie prawd byo moje wyobraenie o Tobie. Bya to fikcja wyoniona z mej ndzy, a nie
fundament Twego szczcia niewzruszony. Z Twojego to
nakazu tak si dziao, e ziemia rodzia mi ciernie i osty
i w mozole chleb mj zdobywaem.18
A czy wikszy by poytek z tego, e wtedy, gdy byem
tak nikczemnym sug niedobrych namitnoci, przeczytaem ze zrozumieniem wszystkie, do jakich tylko zdoaem
dotrze, ksiki dotyczce tak zwanych sztuk wyzwolonych?
Zachwycajc si nimi, nie wiedziaem, skd pochodzi to,
co w nich byo prawdziwego i pewnego. Obrciem si bowiem plecami do wiata, a twarz do tego, co ono owiecao. Dlatego sama twarz moja, ktrej oczyma dostrzegaem owe rzeczy stojce w wietle, nie bya owietlona. Bez
wikszych trudnoci, bez pomocy nauczycieli zdoaem zrozumie wszystko, co czytaem o sztuce retorycznej i logice,
o geometrii, muzyce i matematyce. Ty wiesz, Panie Boe
mj, e i bystro pojmowania, i ostro polemiczna Twoim
s darem. A ja za nie dzikowa Tobie nie umiaem. I dlatego owe zdolnoci nie byy dla mnie poyteczne, lecz raczej
zgubne. Cenn cz mego dobytku zapragnem uchwyci
we wasne rce, i siy mej nie dla Ciebie strzegem. Odszedem daleko od Ciebie do obcego kraju 19, aby dobytek
roztrwoni na miostki, jakie si kupuje za pienidze. Jaki by dla mnie poytek z dobrych rzeczy, skoro nie posugiwaem si nimi dobrze? A dopiero wtedy przekonaem
18
19

Por. Rdz 3, 1819.


Por. k 15, 13.

si, e te nauki nastrczaj wielkie trudnoci nawet pilnym


i zdolnym uczniom, gdy sam zaczem je innym wykada,
tylko najwybitniejsi z moich uczniw potrafili nada za
tokiem mego wykadu.
Ale na c mi byy te zdolnoci, skoro mniemaem, e
Ty, Prawdo, Panie Boe mj, jeste ciaem wietlistym
i bezmiernym, a ja maym kawakiem oderwanym od tego
ciaa? C to byy za brednie! A ja w tym tkwiem. I nie
bd si wstydzi, Boe mj, wiadczy o Twoim miosierdziu wobec mnie i wzywa Twej pomocy, skoro przedtem
si nie wstydziem wmawia ludziom moich blunierczych
roje i szczeka przeciw Tobie. Czy miaa wwczas dla
mnie jakkolwiek istotn warto moja inteligencja, ktra
potrafia przeskakiwa wszystkie trudnoci nauki i bez pomocy nauczycieli rozwika wszystkie zawioci w ksikach, skoro w nauce o mioci do Ciebie bdziem tak
ohydnie, tak blunierczo? Albo czy wiernym Twoim dzieciom przynosio szkod to, e daleko im byo do mojej bystroci skoro nigdy daleko od Ciebie nie odeszy? W
gniedzie Kocioa Twego bezpiecznie si opierzay, umacniajc skrzyda mioci pokarmem trzewej wiary.
O Panie Boe nasz, w osonie skrzyde Twych chcemy
pooy nadziej; a Ty ochraniaj nas i nie. I dzieci bdziesz nis, i wszystkich innych, a do starcw siwych, bo
moc nasza tylko wtedy jest moc, gdy Ty jeste przy nas.
Kiedy polegamy na sobie, w sabo si przemienia. yje
u Ciebie na wieki dobro nasze. A skoro si od niego odwrcilimy, jestemy przewrotni. Powrmy ju teraz
spraw to, Panie tak, abymy si nigdy wicej ku zgubie nie obrcili. Albowiem yje u Ciebie bez adnego ubytku dobro nasze, ktrym jeste Ty sam. Ju nie bdziemy pyta z lkiem, gdzie si podziejemy i dokd mamy
powrci. Odeszlimy stamtd. Ale podczas naszej nieobecnoci nie rozpad si ten dom nasz, wieczno Twoja.

KSIGA PITA
1. Przyjmij te wyznania, ofiar, jak skadaj moje usta
Tobie, ktry je stworzye i skonie do tego, by sawiy
imi Twoje. Ulecz wszystkie koci moje, aby woay: Panie,
kt podobny Tobie?
Ten, kto spowiada si Tobie, nie powiadamia Ciebie o
tym, co w nim si dzieje. Oczy Twe bowiem przenikaj
serce zamknite. Czowiek moe si opancerzy twardoci,
ale niczym to jest dla Twojej rki, ktra, jeli chcesz, moe kady pancerz skruszy albo dla okazania miosierdzia, albo dla wymierzenia kary. Nikt nie zdoa si osoni przed arem Twym.
Niechaj ma dusza, sawic Ci, okae tym swoj mio.
Niech sawi Ciebie dajc wiadectwo o czynach Twego miosierdzia. Ani na chwil nie przestaje Ci wielbi cae
Twoje stworzenie. Czowiek otwiera usta do modlitwy i jego duch gosi Twoj chwa. Take zwierzta i rzeczy nieoywione sawi Ci ustami tych, ktrzy si im przypatruj. Nasze dusze bowiem, gdy omdlewaj w znueniu,
wspieraj si na rzeczach, ktre stworzye, aby podwign si ku Tobie, ktry tak cudownie je stworzye a
tam, u Ciebie, jest prawdziwe odetchnienie i prawdziwa
moc.
2. Niech sobie niegodziwi id wasn drog, niech uciekaj od Ciebie, nie znajc pokoju. Lecz Ty ich widzisz,
wzrok Twj rozcina ciemnoci. Oto wszystko wok nich
jest pikne, a oni sami jake szkaradni. Czy jednak zdo-

ali Tobie zaszkodzi? Czy potrafili zhabi Twoje panowanie, ktre sw niezomn prawoci rozciga si od
szczytw nieba do dna otchani? Dokde to oni uciekli,
gdy uciekali od oblicza Twego? Gdzie jest takie miejsce,
w ktrym nie mgby ich dosign? Lecz uciekli, aby nie
widzie Ciebie, ktry zawsze ich widzisz. Zalepieni, nie
widz Tego, ktrego obraaj. Ale Ty nie porzucasz adnej z rzeczy, jakie stworzye. Wykroczyli przeciw Twej
sprawiedliwoci i zostali sprawiedliwie ukarani. Umknli
od Twej agodnoci i sprzeniewierzyli si Twemu prawu,
dlatego natrafili na Twoj surowo. Oni chyba nie wiedz, e Ty jeste wszdzie, a adne miejsce Ciebie nie
ogarnia. Tylko Ty jedyny jeste zawsze obecny, zawsze
bliski, nawet dla tych, ktrzy daleko od Ciebie uciekli.
Niech wic zawrc z tej drogi, niech zaczn szuka
Ciebie, bo chocia oni opucili swego Stwrc, Ty nie opucie swego stworzenia. Niech si nawrc i szukaj Ciebie. I oto jeste w ich sercach, w sercach tych, co Ciebie
wyznaj i rzucaj si w Twe objcia, i pacz w Twym
ucisku po swych wdrwkach jake mozolnych. A Ty agodnie ocierasz ich zy, aby jeszcze obficiej je wylewali
i znajdowali rado w paczu. Bo to jeste Ty, Panie, a
nie jaki czowiek, istota z ciaa i krwi; to jeste Ty, Panie, ktry ich stworzye, a teraz krzepisz ich i pocieszasz.
A gdzie byem ja, gdy szukaem Ciebie? Ty bye tu
przede mn, ja za odszedem nawet i od samego siebie.
Nie mogem siebie odnale. Jake miabym znale Ciebie?
3. Przed obliczem mojego Boga opisz teraz dwudziesty
dziewity rok mego ycia.
Wanie przebywa wwczas od niedawna w Kartaginie
pewien biskup manichejski imieniem Faustus, niezwyky
owca diabelski, ktry wielu ludzi opltywa sieci swej
uwodzicielskiej wymowy. Mnie te si ona podobaa, ale
rozumiaem, e trzeba od niej odrnia sam prawd o

wiecie, ktrej byem zakniony. Zwaaem nie na to, w


jakim naczyniu, ale na to, jaki pokarm wiedzy poda mi
w tak sawiony przez manichejczykw Faustus. Poprzedzia go rozgona sawa, e jest to czowiek do gbi
obznajmiony ze wszystkimi dziedzinami wiedzy, a zwaszcza wyksztacony w sztukach wyzwolonych.
Wielu ju przedtem naczytaem si dzie filozofw i miaem nimi wypenion pami. Teraz wic niektre ich tezy
porwnywaem z rozwlekymi baniami manichejczykw.
Bardziej prawdopodobne wyday mi si twierdzenia filozofw, poyteczne przynajmniej w tym, e mogy by opisem
tego wiata, chocia filozofowie nie odnaleli jeszcze Tego,
ktry jest Panem wiata. Albowiem wielki jeste, Panie,
i na to, co niskie, patrzysz, a to, co wysokie, z daleka
poznajesz. Zbliasz si tylko do tych, ktrzy maj serca
skruszone, a pyszni Ciebie nie znajduj, choby swoim
wszdobylskim dowiadczeniem zliczyli gwiazdy i ziarnka
piasku morskiego, choby wymierzyli tory konstelacji i zbadali szlaki planet. W takich badaniach posuguj si rozumem i talentami, ktre Ty im dae. Dziki temu dokonali
licznych odkry i na wiele lat naprzd zapowiedzieli zamienia soca i ksiyca, podajc, w jakim one nastpi
dniu, o jakiej godzinie i czy bd cakowite, czy czciowe. Nie omylili si w obliczeniach i wszystko tak si dziao, jak zapowiadali. Zapisali zasady, ktre odkryli i ktre
moemy dzi odczyta. Na tej podstawie mona teraz przepowiada, w jakim roku, w jakim miesicu, w jakim dniu
i o jakiej godzinie nastpi zamienie ksiyca albo soca
i jaki bdzie stopie tego zamienia. I tak si stanie, jak
przewidujemy.
Umiejtnoci takie s przedmiotem trwonego zadziwienia dla ludzi, ktrzy nie znaj ich podstaw. S te przedmiotem wielkiej dumy tych, ktrzy si na tym znaj. Popadaj ci ludzie w bezbon pych, w cie oddzielajcy
ich od wiata Twego. Na tak dugi czas naprzd przewiduj zamienie soca, a swojego aktualnego zamienia nie

dostrzegaj. Nie potrafi bowiem pobonie zastanowi si


nad tym, skd maj zdolno do badania owych zjawisk.
A nawet wtedy, gdy odkrywaj, e Ty ich stworzye, nie
oddaj si dobrowolnie w Twoje rce, aby strzeg tego,
co stworzye, ani nie zabijaj siebie takich, jakimi siebie
uczynili, w ofierze dla Ciebie. Dumnie wzbijaj si ku grze jak ptaki; w nienasyconej ciekawoci penetruj, jak
ryby, zakamarki otchani; w rozkoszach tyj jak bydo
na ce. Gdyby zoyli siebie w ofierze, Ty, Panie Boe,
ktry jeste ogniem spalajcym, pochonby ich trosk
o rzeczy miertelne, odnawiajc ich samych dla ycia wiecznego.
Nie znaj Chrystusa, ktry jest Drog i Sowem Twoim Sowem, przez ktre uczynie to wszystko, co oni
zliczaj, jak te ich samych, tych, ktrzy zliczaj, jak
i zmysy, ktrymi dostrzegaj to, co zliczaj, i umys, ktry dokonuje oblicze. A mdroci Twojej nikt nie zmierzy.
Lecz oto sam Jednorodzony sta si dla nas mdroci,
sprawiedliwoci i uwiceniem.1 Uznano Go za jednego
z nas i spaci danin cesarzowi. Tamci ludzie nie znaj
drogi, po ktrej powinni zej z wyyny, gdzie siebie postawili, i wej w gr ku Niemu. Nie znaj tej drogi i udz si, e janiej na wysokoci jak gwiazdy. I oto nagle runli na ziemi, a ich obkane serca ogarna ciemno. Mwi niemao prawdziwych rzeczy o stworzeniu,
a Prawdy, ktra jest sprawczyni stworzenia, nie potrafi szuka pobonie i dlatego te jej nie znajduj. A jeli
nawet rozpoznaj Boga, nie skadaj Mu hodu i dzikczynienia jako Bogu, lecz marniej w swoich rozmylaniach
i sobie przypisuj mdro. Sobie przyznaj to, co do Ciebie naley. Jeszcze gorzej: tak s zalepieni, e Tobie
usiuj przypisa to, co tylko od nich pochodzi. Kamstwami obarczaj Ciebie, ktry jest sam prawd. I zamieniaj chwa niezniszczalnego Boga na podobiestwo
1

Por. l Kor l, 30.

zniszczalnego czowieka, jak te ptakw, czworonogw


i pazw. Zamiast prawdy Twej wybieraj kamstwo. Skadaj hod i su raczej stworzeniu ni Stworzycielowi.2
Zachowywaem jednak w pamici wiele trafnych opinii
wypowiadanych przez owych naukowcw o wiecie stworzonym. Ich obliczenia potwierdzaa matematyka, regularne nastpstwo pr roku, jak te podlege obserwacji ruchy
gwiazd. Porwnywaem te teorie z koncepcjami Manesa,
ktry o tych samych sprawach pisa wiele i zupenie bez
sensu. W jego pismach nie znajdowaem przekonujcego
wytumaczenia takich zjawisk jak przesilenie dnia z noc,
zrwnanie dnia z noc, jak zamienia i inne tego rodzaju
fenomeny, o jakich czytaem w ksikach nalecych do
nauki wieckiej. Wymagano jednak ode mnie wiary w to,
co napisa, chocia byo to cakowicie niezgodne z zasadami matematyki i ze wszystkimi moimi wasnymi obserwacjami.
4. Prawda, o prawdomwny Panie Boe, e aby si Tobie
podoba, nie wystarczy takie rzeczy zna? Jake nieszczsny jest ten, kto to wszystko pozna, a Ciebie nie zna.
Szczliwy, kto zna Ciebie, choby o tamtym wszystkim
nic nie wiedzia. Kto za zna i Ciebie, i tamte rzeczy, nie
jest dziki nim szczliwszy, lecz jedynie dziki Tobie jest
szczliwy, jeli znajc Ciebie hod Ci skada jako Bogu
i dzikczynienie, a nie marnieje w swoich rozmylaniach.1
Czowiek wiedzcy o tym, e posiada drzewo, i dzikujcy Ci, e moe z niego korzysta, choby nie zna dokadnie jego wysokoci ani szerokoci liciastej korony,
w lepszej jest sytuacji od tego, ktry troskliwie je zmierzy i policzy wszystkie jego gazie, ale go nie posiada,
jak te ani nie zna, ani nie miuje jego Stwrcy. Podobnie
czowiek wierzcy rozporzdza bogactwami caego wiata:
2
3

Por. Rz l, 2125.
Por. Rz l, 21.

doktryny, zawsze mi mwili, e musz z tym na niego poczeka, a on w rozmowie rozwie mi na pewno z cakowit jasnoci zarwno te jak i znacznie trudniejsze kwestie. I oto wreszcie przyjecha. Ujrzaem czowieka sympatycznego, o niemaym uroku wysowienia. Mwi wprawdzie to samo, co inni manichejczycy, ale ze znacznie
wikszym wdzikiem. Czy mg jednak moje pragnienie
nasyci sam blask pucharu albo sama wytworno tego,
kto mi puchar podawa? Moje uszy ju si nasyciy takimi
opowieciami, ktre teraz nie staway si lepsze przez to,
e byy z wikszym kunsztem formuowane. Czy sam dobry styl moe nada zdaniu prawdziwo? Czy mia twarz
i skadno wypowiedzi s zawsze dowodem mdrego umysu? Ci, ktrzy mi zalecali tego ma tak gorliwie, raczej nie byli przenikliwi w ocenianiu ludzi. Uwaali Faustusa za czowieka mdrego i gbokiego, bo oczarowani
byli jego stylem.
Zetknem si te z innym rodzajem ludzi, z takimi,
ktrym nawet prawda wydaje si podejrzana i ktrzy nie
s skonni jej przyj, jeli jest wypowiadana kunsztownymi, okrgymi zdaniami. Lecz mnie, Panie, ju pouczye we waciwy Tobie cudowny i tajemniczy sposb, e
nigdy nie naley niczego uwaa za prawdziwe dlatego, e
jest kunsztownie sformuowane, ani te nie powinno si
niczego uzna za faszywe dlatego, e zostao wyraone nieporadnie. Wierz, e Twoje pouczenie jest suszne, bo aden nauczyciel prawdy, skdkolwiek by si wyoni i gdziekolwiek by zabysn, nie jest rwny Tobie. Pouczye mnie
te o odwrotnej zasadzie: nic nie jest prawdziwe dlatego
tylko, e zostao wypowiedziane bez ozdb; ani nie jest
faszywe dlatego, e styl janieje wszelk wspaniaoci.
W ogle to jest tak, e mdro i gupota podobne s do
pokarmw: jedna do poywnego, druga do szkodliwego.
I jedno, i drugie mona ubiera w sowa ozdobne albo
szare, jak te podawa na wytwornych talerzach albo w
glinianych miskach.

Moje dugie i niecierpliwe wyczekiwanie na Faustusa


zostao wynagrodzone jego gotowoci do rozmowy i skadnie formuowanymi wywodami. Zachwycaa mnie szybko, z jak znajdowa dla kadej myli odpowiednie sowa. Innym te si to podobao, ale mnie w sposb szczeglny, najgorcej go te wychwalaem. Martwio mnie jednak, e wobec cisncych si dokoa niego suchaczy nie
mogem podej bliej i w bezporedniej, przyjacielskiej
rozmowie przedstawi mu problemw, jakie mnie drczyy.
Gdy wreszcie nadarzya si sposobno do odbycia prywatnej rozmowy, razem z kilkoma przyjacimi roztoczyem przed nim niektre z moich wtpliwoci. Ju w tej
rozmowie odkryem niebawem, e oprcz erudycji literackiej, zreszt tylko elementarnej, czowiek ten nie posiada
adnego wyksztacenia. Przeczyta zaledwie kilka mw Cycerona, jedn czy dwie ksiki Seneki, troch poezji, a
take te ksiki czonkw jego sekty, ktre si odznaczay
dobrym stylem aciskim. Nie liczc jego wasnej, codziennej praktyki oratorskiej, ksiki te byy jedynym rdem
jego wymowy, ktrej czaru i uwodzicielstwa dodawaa jego interesujca osobowo oraz jaki wrodzony mu wdzik.
Czy nie tak byo, jak teraz to sobie przypominam, Panie
Boe mj, Sdzio sumienia mego? Serce moje i pami le przed Tob otwarte. To Ty mnie wtedy prowadzi tajemniczym zrzdzeniem Opatrznoci Twej. I ju podsuwae mi przed oczy owe zawstydzajce bdy moje, abym
si im przypatrzy i poczu do nich wstrt.
7. Gdy stao si dla mnie jasne, e Faustus zupenie si
nie zna na tych sprawach, w ktrych oczekiwaem od niego wielkiego znawstwa, straciem nadziej, eby kiedykolwiek mg on uchyli przede mn zasony tajemnicy i rozwiza drczce mnie kwestie. Pomimo tej ignorancji
mgby oczywicie by czowiekiem prawdziwie pobonym, gdyby nie by manichejczykiem. Ksigi manichejskie
pene s rozwlekego bajania o niebie, o gwiazdach, a

socu i ksiycu. Bardzo zaleao mi na tym, eby Faustus zestawi te teorie z obliczeniami matematycznymi, z
jakimi si stykaem w innych ksikach, i ebym mg
osdzi, czy manichejskie teorie s suszniejsze albo czy
przynajmniej s rwnie prawdopodobne. Zrozumiaem jednak, e Faustus nie potrafi dokadnie mi tego wyjani.
Kiedy proponowaem, bymy wsplnie zbadam i przedyskutowali te problemy, by dostatecznie skromny, aby si
uchyli od podjcia tak trudnego zadania. Wiedzia, e
nie rozumie tych zagadnie, i nie wstydzi si wyzna tego
otwarcie. Nie by podobny do ludzi, ktrych gadulstwo nieraz musiaem znosi, gdy prbowali mnie w owych kwestiach poucza, a zupenie si na nich nie znali. Jego stosunek do Ciebie, Panie, nie by waciwy; ale przynajmniej siebie samego Faustus trzewo ocenia. Rozumia
swoje ograniczenia i nigdy nie da si wcign do dyskusji, w ktrej ani nie zdobyby si na waciwe rozwizanie, ani nie miaby moliwoci odwrotu. Ju to jedno mi
si w nim podobao. Bo skromno i szczero s wikszymi ozdobami ducha ni taka wiedza, jaka pragnem zdoby. Podobn zauwayem u niego postaw wobec wszystkich trudniejszych i bardziej zawiych kwestii.
Zaamao si moje zainteresowanie naukami manichejskimi, a moje zaufanie do innych nauczycieli tej sekty znacznie si zmniejszyo, gdy stwierdziem, e Faustus, ktrego tak wysawiali, jest bezradny wobec trapicych mnie
zagadnie. Podoem naszego zblienia sta si jego entuzjazm dla literatury, ktr wanie wtedy wykadaem
studentom w szkole retorycznej w Kartaginie. Czytaem
wsplnie z nim zarwno dziea, o ktrych sysza i ktre
pragn pozna, jak i te, ktre sam uznaem za odpowiednie dla czowieka o takiej inteligencji. Natomiast wszystkie
dawne zamiary wchodzenia gbiej w ycie sekty manichejskiej cakowicie porzuciem, gdy bliej poznaem tego
czowieka. Nie odciem si jednake od manichejczykw
zupenie. Dopki nie znajdowaem niczego lepszego od o-

wych koncepcji, na ktre si natknem mniej czy bardziej


przypadkowo, postanowiem na razie nimi si zadowoli
i czeka, czy nie zabynie dla mnie co, co byoby bardziej godne uznania.
Tak to si stao, e Faustus, ktry dla wielu ludzi by
sidami mierci, te sida, w jakie ja si przedtem uwikaem, zacz powoli rozlunia, chocia sam ani nie ywi
takiego zamiaru, ani w ogle nic o tym nie wiedzia.
W niedocieczonej bowiem tajemnicy Opatrznoci rce Twoje, Boe mj, nie opuszczay mnie; a otrzymywae w mojej intencji ofiar z serdecznej krwi mojej matki wrd
ez wylewanych przez ni za dnia i w nocy. Postpowae
wobec mnie w sposb cudowny i niepojty. To Ty kierowae mn, Boe mj; albowiem Pan bdzie kierowa krokami czowieka, a drog jego uzna.6 A c zapewni zbawienie, jeli nie rka Twa, ktr odnawiasz to, co stworzye?
8. Tak wic mn pokierowae, e postanowiem uda si
do Rzymu i naucza tam tego samego, czego uczyem studentw w Kartaginie. W tych wyznaniach przed Tob nie
pomin milczeniem, jak doszedem do owego przekonania,
bo rwnie w takich sprawach trzeba rozwaa i sawi
najgbsze Twoje tajemnice i stale czujn opiek Twego
miosierdzia nad nami. Nie dlatego chciaem wdrowa da
Rzymu, e przyjaciele, ktrzy mnie do tego nakaniali, obiecywali mi tam wysze zarobki i wiksze zaszczyty. Oczywicie, rwnie te wzgldy odgryway niejak rol.
Gwnym jednak i niemal jedynym motywem byo to, e
w Rzymie, jak syszaem, studenci zachowywali si spokojniej. Poddani byli surowszej dyscyplinie i nie pozwalano im
wdziera si bezczelnie i niespodziewanie do sal wykadowych tych nauczycieli, ktrym wcale nie podlegali. W ogle nie wolno im byo wchodzi bez pozwolenia nauczyciela.
6

Por. Ps 36, 23.

W Kartaginie za panuje ohydna samowola uczniw.


Wpadaj do sali gwatem jak szalecy i niwecz porzdek,
jaki kady nauczyciel ustali dla dobra studentw. Z czystej gupoty dopuszczaj si wielu czynw, ktre byyby
karalne, gdyby tych modziecw nie osania obyczaj. Ten
obyczaj zreszt uwydatnia jeszcze bardziej ich okropne
postpowanie, usprawiedliwia bowiem czyny, na jakie
Twoje wieczne prawo nigdy by nie pozwolio. Myl
robi to bezkarnie. A przecie zalepienie, w jakim popeniaj
te przestpstwa, jest ju samo w sobie
i znacznie ciszej sami doznaj szkody, ni szkodz innym.
Jako student odcinaem si od takich obyczajw
wtedy, gdy wykadaem, musiaem je tolerowa u innych.
Pragnem wic przenie si tam, gdzie, jak mi m
ludzie wiadomi rzeczy, nic podobnego si nie dziao. Naprawd jednak to byo tak, e dla zbawienia mej duszy
skonie mnie do zmiany miejsca pobytu, Ty, ktry nadziej jest m i wszystkim, co mi zostao na ziemi yjcych. Ty zgotowae zarwno ocie, ktry mnie wygania
z Kartaginy, jak i tamte przynty, ktre mnie do Rzymu
cigny. W tym celu posuye si ludmi, ktrych serca
byy oddane yciu bdcemu w istocie mierci: jedni zachowywali si jak szalecy, drudzy obiecywali mi niedorzeczne korzyci. Po to, aby naprawi moje ycie, posugiwae si skrycie ich przewrotnoci, jak i moj. Tych,
ktrzy zakcali mj spokj, zalepiaa pasja przemocy; ci,
ktrzy mnie zapraszali do innej egzystencji, mieli upodobanie tylko w rzeczach ziemskich. Dla mnie za samego
przebywanie w Kartaginie byo tak udrk, e wycigaem rce do tamtej zudnej pomylnoci.
Ty wiedziae, Boe, dlaczego opuszczam jedno miejsce
i udaj si do innego. Ale prawdziwej przyczyny nie odsaniae ani przede mn, ani przed moj matk, ktra
mj wyjazd gorzko opakiwaa i odprowadzia mnie a nad
morze. Kurcazwo si mnie trzymaa, majc nadziej, e

albo ulegn jej probom i zostan, albo zabior j z sob.


Zwiodem j wymwk, e jest ze mn przyjaciel, z ktrym nie chc si rozsta, dopki nie powieje wiatr i jego
okrt nie ruszy. Okamaem matk i to tak matk!
uniknem kary. Ty miosiernie odpuci mi i to, chromnie od grozy fal morza, chocia byem napeniony
tak ohyd, i zachowujc mnie dla wody Twej aski. Woda ta miaa mnie obmy i powstrzyma strumie ez, ktrymi matka moja codziennie ziemi skrapiaa, pochylajc
gow w modlitwie zanoszonej w mojej intencji ku Tobie,
Ale nie chciaa wrci do domu beze mnie i osignem
tylko tyle, e spdzia t noc w znajdujcej si niedaleko
od naszego okrtu kaplicy powiconej bogosawionemu
Cyprianowi. Tej samej nocy ja potajemnie odpynem, ona
za zostaa modlc si i paczc. A o c Ciebie prosia,
Boe mj, wrd tylu ez, jeli nie o to, eby nie pozwoli
mi odpyn? Lecz Ty, gboko rzecz ujmujc i wysuchujc prawdziwej treci jej yczenia, pomine to, o co wwczas prosia, aby ze mn uczyni to, o co Ciebie prosia
zawsze.
Powia wiatr i napeni nasze agle. Brzeg pocz si
oddala od naszych oczu. Tego rana ona szalaa z blu,
skarc si Tobie i jczc, bo mylaa, e wzgardzi jej
modlitw. Ty za pozwalae, aby moje wasne pragnienia
pognay mnie ku kresowi tych pragnie; a jej zbyt zazdrosn mio do syna poddae susznej chocie smutku.
Bo jak to zwykle dzieje si u matek i znacznie bardziej
ni u wikszoci z nich chciaa mie mnie zawsze przy
sobie. A nie wiedziaa, jak rado miae jej zgotowa
skutkami mojego wyjazdu. Nie rozumiaa tego, wic pakaa, zanosia si paczem. Cierpienia, jakich doznawaa,
wiadczyy o tym, e odziedziczya brzemi Ewy, poszukujcej w blu tego, co w blu urodzia. Ale w kocu przestaa mnie oskara o zdrad i okruciestwo i od nowa zacza si modli do Ciebie w mojej intencji. Wrcia do
swoich zaj domowych, a ja zbliaem si do Rzymu.

9. Tu od razu powalia mnie cika choroba, ktra o


mao co nie zepchna mnie do pieka z brzemieniem obarczajcych mnie grzechw, jakie popeniem przeciw Tobie
i przeciw sobie samemu, a take przeciw innym ludziom
wielu cikich win doczonych do owych kajdan grzechu
pierworodnego, przez ktry wszyscy w Adamie umieramy.7
Jeszcze adnego z tych grzechw nie odpucie mi w Chrystusie. Jeszcze nie rozerwa On na krzyu owej nieprzyjani, jak grzechy moje uploty midzy mn a Tob.
Jake by mg j rozerwa na krzyu, gdyby by tylko
widmem jak wwczas o Nim mniemaem? Jak pozorna
wydawaa mi si mier Jego ciaa, tak prawdziwa bya
mier duszy mojej. A jak prawdziwa bya w istocie
mier Jego ciaa, tak pozorne byo ycie duszy mojej,
ktra w to nie wierzya. Gorczka si wzmagaa. Byem ju
bliski mierci i zguby duszy. Dokde bym odszed, gdybym wwczas umar? Czy nie w ogie i mk, godne moich czynw wedug Twego sprawiedliwego prawa? Moja
matka nie wiedziaa o tej chorobie, ale z dala modlia si
w mojej intencji. Ty, wszdzie obecny, wysuchiwae jej
tam, gdzie przebywaa. A tu, gdzie ja byem, pochylae
si miosiernie nade mn, abym odzyska zdrowie ciaa,
chocia serce bluniercze byo nadal pogrone w chorobie. Bo nawet w tak wielkim niebezpieczestwie nie zapragnem jeszcze Twojego chrztu. Lepszy byem dawniej,
jako chopiec, gdy daem tego od pobonej matki, jak to
ju wspominaem i wyznaem. Dorastajc staem si gorszy
i jak bazen miaem si z Twoich lekarstw. A Ty dwukrotnie uchronie mnie od mierci. Gdybym umar w
tym stanie, serce mojej matki ju by nigdy nie przestao
krwawi po takim ciosie. Nie potrafi sowami wyrazi,
jak bardzo mnie kochaa i o ile bardziej cierpiaa rodzc
mnie do ycia duchowego, ni wtedy, gdy mnie wydawaa
na wiat.
7

Por. l Kor 15, 22.

Nie wyobraam sobie, e mogaby kiedykolwiek podwign si z blu, gdyby mier moja w takim stanie przeszya na wskro jej miujce serce. Gdzie by si podziay te
nieskoczone jej bagania, tak usilne, tak nieprzerwane?
Przecie dobijay si one tylko do Ciebie. Czyby wic Ty,
Boe hojny w miosierdziu, mg wzgardzi sercem skruszonym i ukorzonym wdowy cnotliwej i rozwanej, rozdajcej jamun, pokornie sucej witym Twoim, co dzie
skadajcej dary u Twego otarza, dwa razy kadego dnia
rano i wieczorem przychodzcej do Twego kocioa nie
dla babskich plotek, ale po to, by ona suchaa Twego gosu w kazaniach, a Ty by sucha jej gosu w modlitwach?
Czy moge wzgardzi jej zami, czy moge nie wysucha
jej modlitw, w ktrych bagaa Ci nie o srebro i zoto, nie
o jakiekolwiek dobra zmienne i przemijajce, lecz o zbawienie duszy swego syna? Z Twojej przecie aski bya taka, jaka bya. Nie moge jej, Panie, odmwi pomocy.
Bye przy niej, przyjmowae jej proby i speniae je
w takiej kolejnoci i w takich porach, jak to z gry postanowie. Na pewno nie zwodzie jej w udzielanych widzeniach i odpowiedziach, tych, o ktrych wspominaem, i innych, ktre pominem. Wszystkie zachowywaa wiernie w
sercu. I w modlitwach stawiaa Ci przed oczy owe znaki,
jakby to byy Twoje podpisy. Poniewa miosierdzie Twoje trwa na wieki, raczysz przez swe obietnice stawa si
dunikiem tych, ktrym wszystkie ich dugi odpuszczasz.
10. Podwigne mnie wic z choroby, przywrcie synowi Twej suebnicy zdrowie ciaa, aby pniej mg go
obdarzy lepszym i pewniejszym uzdrowieniem.
Take w Rzymie, jak przedtem w Kartaginie, obracaem
si w krgach witych", ludzi, ktrzy sami dali si oszuka i innych oszukiwali. Stykaem si nie tylko ze suchaczami" wanie w domu jednego z nich przebyem
chorob i powrciem do zdrowia lecz take z tymi,
ktrych nazywaj "wybranymi". Cigle trwaem w mnie-

maniu, e to nie my grzeszymy, lecz grzeszy w nas jaka


obca nam natura. Dogodne byo dla mej pychy to przekonanie, e nie ciy na mnie adna wina i e wtedy, gdy
co zego uczyniem, nie musz si z tego spowiada
proszc, aby uzdrowi dusz moj, bom zgrzeszy przeciw
Tobie. Wolaem j usprawiedliwia, a oskara co innego,
co byo ze mn, a mn nie byo. W rzeczywistoci to wszystko naleao cakowicie do mnie i tylko moja bezbono
dokonywaa takiego podziau i przeciwstawiaa jedn cz
mego ja" drugiej czci. Grzech mj by tym trudniejszy
do uleczenia, e nie uwaaem siebie za grzesznika. Przeklta to bya niegodziwo: wolaem Ciebie, Boe wszechmogcy, pokona ku mej zgubie ni pozwoli, eby Ty
mnie pokona ku mojemu zbawieniu.
Jeszcze nie postawie stray przy ustach moich, wrotami mocnymi nie obwarowae warg moich, aby nie nachylao si serce ku sowom zowrogim, ku usprawiedliwianiu
grzechw wesp z ludmi czynicymi nieprawo.8 Dlatego
te nadal miaem konszachty z wybranymi" sekty manichejskiej. Ale ju straciem nadziej, ebym mg co wicej skorzysta z jej faszywej doktryny, i traktowaem j
z coraz wiksz obojtnoci i niedbaoci, postanowiwszy zadowala si ni tylko dopty, dopki nie znajd czego lepszego. Przyszo mi te wtedy do gowy, e najrozsdniejsi ze wszystkich filozofw s tak zwani akademicy.
Uznali oni, e o wszystkim naley wtpi i e czowiek nie
jest zdolny do poznania czegokolwiek w sposb pewny.
Takie jest powszechne wyobraenie o ich pogldach i mnie
te wydao si niewtpliwe, e tak wanie myl; ale jeszcze nie rozumiaem wtedy sensu ich nauki.
Jednoczenie nie zawahaem si przed tym, eby mojego
gospodarza odwodzi od nadmiernego zaufania do bani
wypeniajcych ksiki manichejskie. Nadal jednak pozostawaem w bliszych stosunkach z manichejczykami ni
8

Por. Ps 140, 34.

z ludmi spoza tej sekty. Wprawdzie nie broniem ju jej


z dawnym zapaem, ale bliska zayo z jej wyznawcami
Rzym kryje wielk ich liczb osabiaa we mnie ch
do szukania innej wiary, zwaszcza e zwtpiem w mono znalezienia prawdy w Twoim Kociele, Panie nieba
i ziemi, Stwrco wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. To oni mnie odcignli od Kocioa. A bardzo
te si wzdragaem przed wierzeniem w to, e masz ksztat
ciaa ludzkiego, ograniczony zarysami takich czonkw, jakie my mamy. Ilekro za mylaem o Bogu moim, nie
umiaem inaczej Go sobie wyobrazi ni jako mas materialn; nie mogem bowiem poj istnienia czegokolwiek
innego. Bya to najwaniejsza i waciwie niemal jedyna
przyczyna tego, e cigle si nie mogem uwolni od bdw.
Take zo uwaaem za substancj: za olbrzymi, bezksztatn, wstrtn mas materii, ktra moga mie posta
sta wtedy manichejczycy nazywali j ziemi albo
rozrzedzon i ulotn, jak powietrze. Wedug ich wyobrae zo w tej drugiej postaci jest zowrog myl przenikajc ziemi. A poniewa nawet ta odrobina pobonoci,
jaka bya we mnie, uniemoliwiaa mi przyjcie mniemania, jakoby Bg stworzy mg jakkolwiek natur z,
wyobraaem sobie, e przeciwstawiaj si sobie nawzajem
dwie masy materii, przy czym obie s nieskoczone, lecz
za w mniejszym, a dobra w wikszym stopniu. Z tej fatalnej pomyki wynikay wszystkie dalsze bluniercze wierzenia. Ilekro usiowaem wrci do wiary katolickiej,
umys mj si przed tym wzdraga, gdy pojmowa t
wiar w sposb wypaczony. Teorie moje zmuszay mnie
do uznawania, e jeste skoczony tylko pod jednym wzgldem, mianowicie w takim stopniu, w jakim masa za zdolna jest do przeciwstawiania si Tobie. O Boe mj, ktrego miosiern opiek wspominam teraz przed Tob! Skoro uwaaem, e pod kadym innym wzgldem jeste nieskoczony, wydawao mi si to poboniejszym wierzeniem

ni uznanie, e pod kadym wzgldem ograniczaj Ci zarysy ludzkiego ciaa. Wolaem wierzy, e nie stworzye
adnego za, ni przyj, e zo w takiej postaci, jak je
sobie wyobraaem, pochodzi od Ciebie. W niewiedzy bowiem mojej wyobraaem sobie zo nie tylko jako substancj, lecz jako substancj konkretnie cielesn; bo i myl
wyobrazi sobie potrafiem tylko jako rozrzedzon materi
rozpylon w wiecie. Take Zbawiciela naszego, jedynego
Twojego Syna, pojmowaem jako wyonionego w jaki sposb z Twej bezmiernie wietlistej materii ku naszemu zbawieniu; nie potrafiem inaczej Go sobie wyobrazi ni tak,
jak mi Go przedstawiay owe niedorzeczne pomysy.
Uwaaem, e taka natura nie mogaby si narodzi z Maryi Dziewicy bez zmieszania si z ludzkim ciaem. Nie widziaem za moliwoci, eby natura ta, bdc taka, jak
j sobie wyobraaem, moga si z nim zmiesza i nie zosta skaona. Wzdragaem si wic przed wiar w Jego
cielesne narodzenie, abym nie musia wierzy w to, e zosta ludzkim ciaem skaony. Ludzie natchnieni Twoim
duchem bd si agodnie i miosiernie miali ze mnie,
czytajc te moje wyznania. Ale ja taki wanie byem.
11. Sdziem te, e nie mona odeprze zarzutw stawianych przez manichejczykw Twojemu Pismu witemu.
Czasem jednak szczerze pragnem przedyskutowa poszczeglne kwestie z kim znajcym te Ksigi do gbi
i pozna jego opini. Jeszcze przed wyjazdem z Kartaginy
suchaem prelekcji niejakiego Helpidiusza, ktry podejmowa publiczne dyskusje z manichejczykami, i zrobio to
na mnie silne wraenie. Przytacza z Pisma witego argumenty, ktrym nieatwo byo si przeciwstawi, manichejczycy za odpowiadali mu, jak mniemaem, nieudolnie.
Zreszt niechtnie wypowiadali si publicznie. Raczej skrycie nam szeptali, e Pismo wite Nowego Testamentu
sfaszowali pewni ludzie, ktrzy chcieli do wiary chrzecijaskiej wprowadzi prawo ydowskie. Ale adnych

egzemplarzy nie sfaszowanych jako nam nie pokazywali.


Najbardziej jednak przygniatay mnie i dusiy owe dwie
masy materialne, poza ktrymi nie umiaem sobie wyobrazi adnego bytu. Dawic si, szukaem ustami czystego
i jasnego tchnienia Twojej prawdy, ale jeszcze cigle nie
mogem ni odetchn.
12. Z caym zapaem zabraem si do nauczania w Rzymie sztuki oratorskiej. To byo przecie celem mojego
przyjazdu. Najpierw we wasnym domu uczyem grup
modziey, ktra ju przedtem o mnie syszaa, a przez ni
staem si lepiej znany w miecie. I oto dowiaduj si,
e tu w Rzymie s kopoty, z jakimi si nie stykaem w
Kartaginie. Wprawdzie przekonaem si, e nie ma tu takich awantur, jakie modzi rozbjnicy urzdzali w Afryce. Ale, mwi mi znajomi, nieraz tak si zdarza, e studenci umawiaj si, i nie zapac nauczycielowi za lekcje,
i po prostu przenosz si do innego; nie maj w tym
adnych skrupuw uczciwo nic dla nich nie znaczy
wobec podania pienidzy. Serdecznie ich nienawidziem
za to, ale nie bya to nienawi bezinteresowna, bo chyba
bardziej mnie oburzao, e mieli mi wyrzdzi szkod, ni
e w ogle postpowali wobec ludzi nieuczciwie. Nie zmienia to faktu, e tacy studenci s bardzo nieuczciwi. Sprzeniewierzaj si Tobie, oddaj si przelotnym zudzeniom,
kochaj brudne pienidze, ktre plami rk. Chwytaj w
objcia wiat, ktry wci si im wymyka, a odwracaj
si od Ciebie, ktry zawsze trwasz przywoujesz grzeszn, zdradzajca Ci dusz ludzk i przebaczasz jej, gdy
do Ciebie wraca. Studenci postpujcy tak niegodziwie,
tak krtacko, nadal mnie oburzaj, ale jednoczenie ich
kocham, majc nadziej, e bdzie mona ich naprawi,
e sam nauk, ktr maj zgbia, pokochaj bardziej
ni pienidze, a jeszcze bardziej ni nauk Ciebie, swego Boga, ktry jest prawd i rdem obfitym takiego dobra, jakie nigdy nie zawodzi, i pokojem najczystszej

niewinnoci. Ale wtedy bardziej byem skonny do nienawidzenia ich za to, e mnie mog przynie szkod, ni do
nadziei, e uczyni ich dobrymi po Twojej myli.
13. Kiedy wic prefekt Rzymu otrzyma z Mediolanu list
z prob o przysanie do tego miasta nauczyciela retoryki
i z zapewnieniem, e koszty podry zostan pokryte z finansw publicznych, zgosiem gotowo objcia tej pracy.
Zaopatrzony byem w rekomendacje od owych manichejczykw, ktrzy si tak upajali najgorszymi bredniami. Ten
wyjazd mia oznacza koniec mojego zwizku z nimi, ale
ani oni, ani ja nie wiedzielimy wwczas o tym. Sprawdziwszy moje umiejtnoci, prefekt Symmachus wysa
mnie do Mediolanu.
Zastaem tu Twego pobonego sug, biskupa Ambroego; znany on by w caym wiecie jako czowiek, ktremu niewielu ludzi dorwnywao dobroci. Wymowne jego
kazania hojnie udzielay ludowi tustoci Twego zboa, wesooci oliwy, trzewego upojenia, jakim darzy Twoje wino.9 Wanie Ty przywiode mnie do niego, chocia si
tego nie domylaem wcale. Wedug Twego zamierzenia
miaem poprzez niego doj do samego Ciebie. Boy ten
czowiek przyj mnie jak syna. I jako biskup radonie
mnie powita w swym miecie. Pokochaem go, na razie
nie jako nauczyciela prawdy tego bowiem w Twoim
Kociele zupenie nie spodziewaem si znale lecz jako czowieka, ktry by mi yczliwy. Uwanie, ale z niewaciwym nastawieniem suchaem jego kaza goszonych
wiernym. Sprawdzaem, czy jego talenty krasomwcze odpowiadaj jego sawie; czy kazania s lepiej, czy gorzej
wygaszane, ni zapowiadaa fama. Chciwie owiem jego
sowa, samej za treci nie byem ciekaw, a nawet ni
gardziem. Czarowaa mnie jego wymowa, ale chocia by
bardziej wyksztacony ni Faustus, nie byo w jego sty9

Por. Ps 103, 15.

lu a takiego roziskrzenia i takiej mikkoci, jakie cechoway retoryk Faustusa. Natomiast pod wzgldem treci
nie mogo by oczywicie adnego midzy tymi dwoma
mwcami porwnania. Jeden si bka po bezdroach manichejskich faszw, drugi z najwiksz pewnoci gosi
nauk zbawienia. Ale daleko od grzesznikw zbawienie; a ja si wanie do grzesznikw zaliczaem. Krok za
krokiem jednak przybliao si ju ono do mnie, chocia
o tym nie wiedziaem.
14. Bo chocia nie braem sobie do serca tego, co mwi
Ambroy, a zwracaem uwag tylko na form jego wypowiedzi (takie to mi zostay jaowe zainteresowania, gdy
straciem nadziej, e czowiek moe znale drog do
Ciebie), to jednak stopniowo docieraa do mojego umysu,
razem ze sowami, ktre mi si podobay, take sama tre
tak bardzo przeze mnie lekcewaona. Jednego nie mogem cakowicie oddzieli od drugiego. Gdy pilnie ledziem jego kunszt krasomwczy, jednoczenie, bardzo powoli,
zaczynao wita zrozumienie, e on przecie prawd mwi!
Najpierw uderzyo mnie to e jego tezy oparte s na mocnych argumentach. Zrozumiaem, e wiar katolick, ktra
przedtem wydawaa mi si cakowicie bezbronna wobec
zarzutw manichejczykw, mona rzeczowo uzasadnia.
Oto na jedn po drugiej zagadk Starego Testamentu padao wiato waciwej interpretacji, a byy to takie zagadki, ktre wtedy, gdy przyjmowaem je wedug litery, zabijay mnie duchowo.10 Kiedy poznaem waciwe wyjanienie owych ustpw, sam zaczem mie sobie za ze
moje dawne zwtpienie przynajmniej w takiej mierze,
w jakiej dawniej mniemaem, e nie mona odpowiedzie
rzeczowymi argumentami na zarzuty ludzi, ktrzy nienawistnie szydz z Prawa i Prorokw. Z tego wwczas nie
wycignem jeszcze wniosku, e powinienem kroczy
10

Por. 2 Kor 3, 6.

drog wiary katolickiej jako tej, ktra te ma swoich uczonych i obrocw skutecznych, odpierajcych zarzuty
mocnymi i licznymi argumentami. Nie uwaaem te jeszcze, e dotychczasowe moje wierzenia trzeba odrzuci. Sdziem, e za obiema stronami przemawiaj rwnie silne
argumenty. Strona katolicka nie wydawaa mi si pokonana, ale moim zdaniem nie bya te zwyciska.
Potem zaczem si bardzo usilnie zastanawia, czy s
pewne dowody na to, e manichejczycy gosz nieprawd.
Gdybym umia poj substancj duchow, wszystkie ich
sztuczne konstrukcje od razu by si przed mymi oczyma
rozpady, a umys mj byby wolny. Ale nie potrafiem
tego poj. Im duej jednak rozmylaem o wiecie materialnym i o caej naturze w takim zakresie, w jakim
moemy j pozna poprzez zmysy naszego ciaa i im
wicej poznawaem i badaem rnych teorii, tym bardziej
umacniaem si w przekonaniu, e najwiksz szans prawdopodobiestwa maj opinie wikszoci filozofw. Zgodnie
wic z zasad, jak si przypisuje akademikom, wtpiem
we wszystko i trwaem zawieszony midzy rnymi teoriami. Od manichejczykw jednak postanowiem odej.
Uwaaem, e w okresie wtpienia nie powinienem pozostawa w tej sekcie, skoro tezy niektrych filozofw bardziej mi trafiay do przekonania ni jej wierzenia. Stanowczo jednak odrzucaem myl o powierzeniu troski o uleczenie mej duszy owym filozofom, gdy nie znali oni zbawczego imienia Chrystusa. Postanowiem zgodnie z yczeniem moich rodzicw pozosta katechumenem Kocioa katolickiego a do czasu, gdy mi zabynie jakie
pewne wiato, wedug ktrego bd mg kroczy naprzd.

KSIGA SZSTA
1. Nadziejo moja od modoci, Boe mj, gdzie bye
przez ten cay czas? Gdzie si ukrywae przede mn? Czy
to nie Ty stworzye mnie, czynic mnie czym odmiennym
od zwierzt chodzcych po ziemi i od ptakw unoszcych
si w przestworzu? Uczynie mnie mdrzejszym od nich.
A ja bdziem po drogach mrocznych i liskich. Wypatrywaem Ciebie w dali, a nie w sobie samym, i nie mogem
dostrzec Boga serca mego. Pogryem si w gbinie morza.1 Straciem wszelk wiar i wszelk nadziej znalezienia prawdy.
Teraz przybya do mnie matka moja. Pobono daa jej
si do wdrowania za mn przez ziemi i morze, a ufno
pokadana w Tobie obdarzya j spokojem niewzruszonym
wrd wszelkich niebezpieczestw. Gdy okrtowi grozio
zatonicie, to wanie ona dodawaa otuchy marynarzom,
tym, do ktrych podrnicy nieobyci z morzem zwykle
zwracaj si o pomoc i pokrzepienie, ilekro trwoy ich
burza. Obiecaa im bezpieczne przybicie do portu Ty
sam bowiem to jej obiecae w widzeniu.
Przybywszy do mnie, znalaza mnie w stanie gronego
zwtpienia. Gdy jej powiedziaem, e wprawdzie nie jestem
chrzecijaninem katolikiem, ale ju przestaem by manichejczykiem, nie zapalia si w niej taka rado, jak by
sprawia niespodzianka. Jej niepokj o mnie ju wczeniej
si ukoi. Modlc si do Ciebie pakaa nade mn jako nad
1

Por. Ps 67, 23.

umarym, ale bya te wiadoma, e Ty mnie wskrzesisz.


W mylach mnie ofiarowaa Tobie jakby lecego na marach, aby rzek do syna wdowy: Modziecze, tobie mwi, wsta!" aby oy, aby przemwi, aby go mg
odda jego matce.2 Nie zadrao wic jej serce adn gwatown radoci, gdy si dowiedziaa, e w tak znacznej czci ju si wypenio to, o co prosia Ciebie kadego dnia
wrd ez: wprawdzie jeszcze nie przyjem prawdy, ale
ju si oderwaem od kamstwa.
Zamiast gono si cieszy, matka moja, poniewa wiedziaa, e obiecae speni cao jej proby, i bya pewna, e udzielisz rwnie tego, czego jeszcze brakowao, powiedziaa mi z najwikszym spokojem, z tak pogod,
jak daje zupena ufno i wierzy w Chrystusie, e zanim odejdzie z tego wiata, ujrzy mnie wierzcym katolikiem. Tyle do mnie rzeka. Do Ciebie za, ktry zdrojem
jeste miosierdzia, jeszcze gorcej si modlia, paczc;
prosia, by jak najrychlej wspomg mnie i rozwieci moje ciemnoci Twoim wiatem. Jeszcze gorliwiej biegaa do
kocioa, suchaa Ambroego jak wyroczni, bo dla niej to
byo rdo wody wytryskujcej ku ywotowi wiecznemu.3
Kochaa tego czowieka jak anioa Boego, gdy dowiedziaa si, e to wanie dziki niemu zdoaem doj przynajmniej do tego stanu niepewnoci i zawieszenia. Nie miaa
wtpliwoci, e musz przez to przej, bo tdy biega dla
mnie droga od choroby do zdrowia. Ale miaem jeszcze
napotka na tej drodze groniejsze niebezpieczestwo
podobne do tego, co lekarze nazywaj kryzysem.
2. Kiedy moja matka pewnego razu przyniosa na groby
witych, jak to zawsze miaa zwyczaj czyni u siebie w Afryce, placki, chleb i wino, a odwierny nie pozwoli jej na
zoenie takiej ofiary, powoujc si na zakaz biskupa,
wtedy tak posusznie i pobonie poddaa si temu zarz2
3

Por. k 7, 1415.
Por. J 4, 14.

dzeniu, e a sam biskup podziwia, z jak gotowoci


wolaa raczej potpi swj obyczaj ni kwestionowa
jego wol. Serce jej nie byo opanowane pragnieniem wina, mio wina nie skaniaa jej do nienawidzenia prawdy, jak to si dzieje u wielu mczyzn i kobiet, tak si
brzydzcych wszelk pochwa trzewoci, jak pijacy si
brzydz domieszan do wina wod. Kiedy w Afryce przynosia wedug zwyczaju kosz peen pokarmu, aby troch z
tego skosztowa, a reszt rozda, nigdy nie nalewaa sobie
wicej ni jedn ma czark wina, zaprawionego zgodnie z jej upodobaniem do trzewoci wod, i wypijaa
tylko tyle, ile wypadao wypi. Jeli trzeba byo uczci w
ten sposb wiele grobw, na kady z nich niosa t sam
czark z winem, ktre ju wwczas byo nie tylko bardzo
wodniste, lecz rwnie zupenie letnie, i podawaa je do picia, maymi ykami, wszystkim przyjacikom, ktre jej
towarzyszyy. Czynia to wszystko w pobonej intencji, a
nie dla przyjemnoci.
Kiedy wic dowiedziaa si, e wielki kaznodzieja, witobliwy biskup zabroni owej praktyki nawet tym, ktrzy
j wypeniali w trzewoci (a zaj takie stanowisko zarwno w obawie, aby zwyczaj ten nie dawa sposobnoci
do pijastwa, jak i dlatego, e bya to praktyka bardzo podobna do zabobonnych rytw pogaskich), natychmiast j
porzucia i odtd zamiast koszyka penego owocw ziemi
nauczya si przynosi na groby mczennikw tylko serce
pene modlitwy czystszej od kadego z tych darw. Przy
tym w miar monoci obdarzaa biednych i przyjmowaa
Ciao Paskie w kaplicach witych, ktrzy idc za przykadem Mki Paskiej zoyli ycie w ofierze i otrzymali
wiece mczestwa.
Myl jednak, Panie Boe mj a moje serce otwarte
jest przed Tob i wiesz, e ja tak wanie o tej sprawie
mniemam e moja matka nie wyrzekaby si tego zwyczaju tak atwo, gdyby jej zakazywa takiej praktyki ktokolwiek inny, czowiek, ktrego by nie kochaa tak, ja ko-

chaa Ambroego. By jej bardzo drogi dziki temu, e


mnie wskazywa szlak zbawienia. I wzajemnie darzy j
ciepym uczuciem z powodu jej prawdziwie pobonego yr
cia, gorliwego speniania dobrych uczynkw i regularnego
chodzenia do kocioa. Czsto, spotykajc mnie, z zapaem
j wysawia, gratulujc mi takiej matki. Nie wiedzia jednak, jakiego ona ma we mnie syna: takiego, ktry wtpi
w te wszystkie prawdy i by przekonany, e nie mona
znale drogi wiodcej do ycia.4
3. Jeszcze nie wznosiem z gbi niedoli modlitw ku Tobie, eby mnie wspomg. Pochonity byem badaniem,
umys mj niecierpliwie dy do rozstrzygnicia osaczajcych go problemw. Ambroy wydawa mi si po prostu
czowiekiem, ktremu si w wiecie bardzo dobrze powiodo. Jake wane osobistoci wiadczyy mu honory. Jedyn
kopotliw stron jego ycia wydawa mi si celibat. Co
si za tyczyo wewntrznej nadziei tego czowieka, walki,
jak toczy przeciwko niebezpieczestwom zwizanym z
tak wysok pozycj yciow, pociech, jakie znajdowa
wrd przeciwnoci losu, wreszcie radoci, jaka mu rozgrzewaa sam gbi serca, gdy karmi si Twym Chlebem tego zupenie si nie domylaem, bo przekraczao
to moje dowiadczenie. On ze swej strony nie wiedzia, jak
si mcz i jak gronymi jestem osaczony niebezpieczestwami. Nie mogem zada mu takich pyta, na jakich mi
zaleao, bo od bezporedniego z nim zetknicia oddzielaa mnie stale ciba ludzi, ktrzy do niego przychodzili ze
swoimi sprawami i ktrym suy pomoc. Kiedy za by
sam a krtkie to byy chwile wtedy albo krzepi ciao koniecznym pokarmem, albo umys lektur.
Gdy czyta, oczy przebiegay stronice, a umys rozwaa
tre tekstu, jzyk za by bezczynny i aden dwik nie
4

Por. Prz 6, 23.

dobywa si z ust. Nieraz, gdy do niego podchodziem


a kady mg si do niego zblia swobodnie i nie byo
zwyczaju zapowiadania goci zastawaem go pochylonego w takim milczeniu nad lektur; nigdy nie czyta na
gos. Dugo si wtedy siedziao przy nim w ciszy kt
by si bowiem omieli przeszkadza czowiekowi tak pogronemu w studiach? i nieraz odchodzio si, bo nietrudno byo si domyli, e w tym krtkim czasie, kiedy
by oddzielony od burzliwych spraw innych ludzi i mg
da pokarm wasnemu umysowi, nie chciaby, eby go od
tego odrywano. By moe, obawia si, e gdyby czyta na
gos, to jaki niejasny ustp u autora, ktrego wanie studiowa, mgby zaniepokoi uwanego suchacza i wtedy
trzeba by udzieli wyjanie albo nawet szerzej przedyskutowa pewne trudniejsze punkty dziea. Gdyby za temu
musia powica czas, nie zdoaby przeczyta tylu ksiek, ile chcia pozna. Albo moe przyczyn owego czytania po cichu bya raczej troska o oszczdzanie gosu, atwo
bowiem chryp? Ta czy inna bya przyczyna, na pewno
taki czowiek kierowa si w tym wypadku susznymi
wzgldami.
Nie miaem wic adnej moliwoci przedstawienia temu czowiekowi, Twojej witej wyroczni, problemw, ktre mnie drczyy. Mogem mwi mu tylko o tym, co si
dao wyrazi bardzo zwile. eby odsoni przed nim
prawdziw moj mk, musiabym kiedy uchwyci moment, gdy bdzie on zupenie swobodny; a to si nigdy
nie zdarzao. Mogem tylko kadej niedzieli sucha razem
z wiernymi, jak gosi sowa prawdy. I coraz bardziej umacniaem si w przekonaniu, e mona rozwika wszystkie
wzy, jakie z kamstw wymierzonych przeciw Boym
Ksigom spletli ci, ktrzy mnie tak przebiegle oszukiwali.
Przekonaem si te, e Twoje dzieci duchowe, ktrym
przez ask Twoj pozwolie na nowo si narodzi z ona
Kocioa katolickiego, wcale nie rozumiej sw o stwo-

reniu czowieka na Twj obraz5 w taki sposb, jakoby


Ty mia by ograniczony ksztatem ludzkiego ciaa.
Wprawdzie nie potrafiem jeszcze i wtedy doj choby do
najbardziej mglistej, choby do alegorycznej tylko koncepcji istnienia substancji duchowej, ale cieszyem si ju
z tego, e jeli przez tyle lat szczekaem, to jednak nie
przeciwko wierze katolickiej, lecz przeciwko czemu fikcyjnemu, czemu, co istniao tylko w mojej gowie. Zarazem wstydziem si bo byo to na pewno i lekkomylnoci, i bezbonoci e prbowaem uwacza czemu, co
przecie powinienem by najpierw lepiej pozna. Ty, Panie
najwyszy i najbliszy, najgbiej ukryty i najbardziej obecny, nie masz w sobie czci wikszych i mniejszych, lecz
wszdzie jeste cay, a nigdzie nie jeste ograniczony przestrzeni, nie masz te postaci cielesnej. A jednak stworzye czowieka na obraz Twj, on za od gowy do stp istnieje na pewno w przestrzeni.
4. Skoro nie wiedziaem, jak trzeba rozumie owo stworzenie na Twj obraz, powinien bym by zapuka do
Twych drzwi i zapyta o to, a nie szydzi z owych sw
i odrzuca je tak, jakby istotnie miay to znaczenie, ktre
ja im przypisaem. A podanie pewnoci drczyo mnie
tym dotkliwiej, e coraz bardziej dopieka mi wstyd, gdy
przypominaem sobie, jak dugo mnie oszukiwaa i wodzia
po manowcach uuda rzekomej pewnoci, ile rzeczy niepewnych wygadywaem w dziecinnym zabkaniu i zapamitaoci tak, jakby byy pewnymi. Dopiero pniej pojem nagle, e to byy kamstwa. Pewne byo tylko to, e
nie byo w nich pewnoci. A ja traktowaem je jako pewne
wtedy, gdy w zalepieniu napadaem na Koci katolicki.
Teraz, chocia nie przekonaem si jeszcze, e gosi on
prawd, tyle ju przynajmniej wiedziaem, e nie naucza
tego, o co go tak zaarcie oskaraem. Zaskoczyo mnie to,
a poniewa byem ju na drodze do nawrcenia, cieszyem
1

Por. Rdz l, 27.

si, Boe mj, e jedyny Twj Koci, Ciao Twego Syna


jedynego, w ktrym wezwano imienia Chrystusowego nade mn jako niemowlciem, nie lubuje si w dziecinnych
baniach. W jego trzewej nauce nie byo niczego, co mogoby wtacza Ciebie, Stwrc wszechrzeczy, w jakiekolwiek miejsce, choby najwyej sigajce i najrozleglejsze lecz jednak cile ograniczone zarysami postaci ludzkiej.
Cieszyem si te, e przedstawiano mi dawne ksigi Prawa i Prorokw w wietle zupenie odmiennym od tego, w
ktrym przedtem wydaway mi si one absurdalne
wtedy gdy krytykowaem Twoich witych za pogldy, jakie ja sam im przypisywaem. A oni mieli pogldy zupenie odmienne. Z radoci te syszaem, e w kazaniach
Ambroy czsto powoywa si na tekst: Litera zabija,
duch oywia" 6 jakby to bya regua, ktr szczeglnie
mocno chcia podkreli. Kiedy wyjania takie teksty, ktre wtedy, gdy je braem wedug litery, zdaway si gosi
nauk przewrotn, i uchylajc zasony tajemnicy, odsania ich sens duchowy, nic w tym, co mwi, nie budzio
mojego sprzeciwu, chocia z drugiej strony nie wiedziaem jeszcze, czy jest to prawd. Powstrzymywaem moje
serce od przywiadczenia czemukolwiek bojc si, e
run potem w d; i trwaem w zawieszeniu, jeszcze bardziej niebezpiecznym.
Chciaem w sprawach nie podlegajcych zmysom osign tak pewno, jak byem pewny, e siedem plus trzy
to dziesi. Nie byem bowiem a tak szalony, eby i w to
wtpi... Tak wanie pewno chciaem posi we wszystkich dziedzinach, zarwno wobec tych rzeczy materialnych, ktrych nie mogem dosign wasnymi zmysami,
jak i wobec bytw duchowych, ktrych nie umiaem poj
inaczej ni w postaci materialnej. Mgbym uleczy si
przez wiar, gdy dziki niej zarysowayby si przed moim
umysem wyraniejsze linie, ktre w jaki sposb mogyby
6

2 Kor 3, 6.

skierowa mnie ku Twojej prawdzie, a ona zawsze trwa


i nikogo nigdy nie omyli. Ale czsto tak si zdarza, e
czowiek, ktry raz trafi na zego lekarza, potem boi si
powierzy nawet dobremu. Taki by stan mojej duszy, ktrej nic oprcz wiary nie mogo uleczy. A odrzucaa to lekarstwo, bojc si, e mogaby uwierzy w nieprawd. Odsuwaa si od Twoich rk, w ktrych przynosisz lekarstwo
prawdziwej wiary, skrapiajc nim wszystkie choroby wiata, aby ustpiy wobec jego mocy.
5. Ale zaczem ju przyznawa nauce katolickiej wyszo nad manichejsk. Uwaaem, e cechuje j i wiksza
skromno, i wiksza rzetelno, gdy domaga si, aby w
niektre rzeczy wierzono bez dowodu czy to dlatego, e
wprawdzie mona by je udowodni, ale nie wszyscy by to
zrozumieli, czy te dlatego, e w ogle nie mona ich udowodni. Natomiast manichejczycy miali si z ludzi przyjmujcych cokolwiek na wiar i lekkomylnie obiecywali
wiedz naukow, potem za roztaczali ca sie fantastycznych wymysw, w ktre mona byo tylko wierzy, bo w
aden sposb nie mona byo ich uzasadni.
Wtedy Ty, Panie, najagodniejsz i najmiosierniejsz rk dotkne mego serca i uporzdkowae moje myli. Zaczem sobie uwiadamia, jak wiele rzeczy przyjmuj na
wiar, takich, ktrych nigdy nie widziaem albo ktre zdarzyy si, kiedy mnie przy tym nie byo tyle wydarze
w dziejach ludzkoci, tyle faktw w krajach i miastach,
gdzie nigdy nie byem, tyle wiadomoci, jakie przyjmowaem na wiar od przyjaci, od lekarzy, od najrniejszych ludzi. Gdybymy takim rzeczom odmawiali wiary,
niczego w tym yciu nie moglibymy dokona. Nade wszystko uwiadomiem sobie, jak niewzruszenie wierz w to,
e pochodz od tych, a nie innych rodzicw; a tego nigdy
nie mgbym wiedzie, gdybym nie uwierzy w to, co mi
powiedziano.
Pozwolie mi zrozumie, e naley krytykowa nie tych,

wierz Twemu Pismu witemu, ktre u prawie wszystkich narodw utwierdzie w tak wielkiej powadze, lecz
tych, co mu nie wierz. I e nie powinienem przejmowa
si takimi pytaniami: Skd wiesz, e te ksigi zostay dane ludzkoci z natchnienia Ducha jedynego prawdziwego
Boga, ktry kania nie moe?" Wanie to zasugiwao na
najmocniejsz wiar, bo w licznych, a nawzajem sobie
przeczcych ksikach filozofw, jakie przeczytaem, adne
najbardziej nawet napastliwe i oszczercze tezy nie zdoay
nigdy wydrze mi mojej wiary w to, e Ty istniejesz
chocia nie wiedziaem, czym jeste i e rzdzisz ludzkimi sprawami. W to, e jeste i e si troszczysz o nas,
wierzyem czasem mocniej, czasem sabiej, ale jednak zawsze wierzyem, chocia nie wiedziaem, jak naley pojmowa Twoj substancj ani jak drog idzie si do Ciebie
i jak si do Ciebie wraca.
Skoro zrozumiaem, e jestemy zbyt sabi, aby wasnym
rozumem pozna prawd, i e koniecznie potrzebujemy powagi witych ksig, zaczem pojmowa, e na pewno nie
nadaby Pismu witemu tak wielkiej powagi we wszystkich krajach, gdyby nie miao ono by dla nas rodkiem
szukania Ciebie. Te ustpy, ktre przedtem mnie raziy
jako absurdalne, teraz, gdy wysuchaem wielu przekonujcych komentarzy do nich, odsoniy si przede mn jako
gbokie tajemnice. Powaga Pisma witego wydaa mi si
tym bardziej godna czci i najczystszej wiary, e chocia
wszyscy ludzie mog je czyta z atwoci, ma ono jednak
tak gbsz warstw, gdzie spoczywaj jego wielkie tajemnice. Dziki sowom najzwyklejszym i prostemu stylowi
Pismo wite jest dostpne dla wszystkich, a jednoczenie
pochania ca uwag ludzi o umysach powanych. Dlatego przygarnia do siebie wszystkich ludzi, a niektrym
pozwala przej przez wskie furtki do Ciebie, nielicznym,
lecz byoby ich o wiele mniej, gdyby ono nie janiao tak
wzniosym blaskiem, jednoczenie przycigajc do siebie
takie tumy swoj wit pokor. Rozmylaem o tym
CO

wszystkim, a Ty bye przy mnie. Wzdychaem, a Ty pochylae si nade mn. Kiedy miotay mn fale, Ty ujmowae ster mojej odzi. Kiedy szedem szerok drog tego
wiata, Ty nie odstpowae ode mnie.
6. Marzyem o zaszczytach, pienidzach, maestwie, a
Ty- ze mnie szydzie. Kiedy w owych deniach miaem
cikie kopoty, bye tym askawszy dla mnie, im mniej
mi pozwalae na znajdowanie jakiejkolwiek sodyczy w
tym, co nie byo Tob. Wejrzyj w serce moje, Panie, ktry chcesz, abym to wspomina i wyznawa Tobie. Niech teraz przylgnie do Ciebie dusza moja, ktr uchronie od
tak chwytliwych side mierci. Jake biedna bya! A Ty
jeszcze rozjtrzae jej ran, aby wszystko porzucia i powrcia do Ciebie, ktry jeste ponad wszystkim i bez ktrego nic by nie istniao aby wrcia i zostaa uleczona.
Jake byem nieszczliwy! I jak postarae si o to, ebym
odczu moj niedol w dniu, gdy przygotowywaem si do
wygoszenia mowy na cze cesarza. Miaem w niej wiele
nakama i zebra rzsiste oklaski od suchaczy, ktrzy
dobrze wiedzieli, jakie to s kamstwa. Wielk czuem
trem i gorczkowo si przygotowywaem. I wanie wtedy
idc jedn z uliczek Mediolanu zobaczyem obdartego ebraka, ktry, jak myl, musia si dopiero co dobrze naje i napi, bo mia si i artowa. Ze smutkiem odwrciem si do przyjaci, z ktrymi szedem, i kazaem im
zastanowi si nad tym, ilu cierpie nam przyczynia nasze
szalestwo. Moje ambicje obarczyy mnie brzemieniem,
ktre stawao si tym cisze, im dalej je niosem, a przecie wszystkie te wysiki miay tylko jeden cel: osignicie
spokojnego szczcia. I oto ten ebrak ju nas w tym wyprzedzi, a my do celu moe nigdy nie dojdziemy. To, do
czego ja dyem przez tyle mozolnych, krtych zabiegw,
on osign za gar uebranych monet rado ziemskiego szczcia.
Oczywicie, nie byo to szczcie prawdziwe. Ale szcz-

cie, do jakiego si przedzieraem za cen tak wielkich


wysikw, byo jeszcze bardziej fikcyjne. Ten ebrak przynajmniej by wesoy, a ja yem w udrce. On si mia,
a mnie poera niepokj. Gdyby za zapytali mnie, czy
wol weseli si, czy lka, odpowiedziabym oczywicie,
e wol si weseli. A gdyby mnie potem zapytali, czy wolabym ycie tego ebraka, czy moje, wybrabym moje ycie, szarpane lkiem i byby to wybr absurdalny. Jake
mgbym go uzasadni? Nie naleao bowiem wyej ceni
mojego ycia ni jego ycia z tego powodu, e byem bardziej wyksztacony. Bo przecie nie dawao mi to szczcia;
wyksztacenie byo tylko rodkiem do tego, eby si podoba innym ludziom nawet nie uczy ich czegokolwiek,
lecz tylko si podoba. Dlatego tak porachowae moje koci rzg Twego upomnienia.
Niech si moja dusza ma na bacznoci wobec ludzi, ktrzy powiadaj: Istotne jest, dziki czemu czowiek czuje
si szczliwy. Tego ebraka uszczliwiao wino, ktre
wypi. Ty szukae szczcia w chwale". W jakiej chwale, Panie? Nie w takiej, jak mona znale w Tobie. Jak
szczcie ebraka nie byo szczciem prawdziwym, tak
owa chwaa nie bya prawdziw chwa. A jeszcze bardziej
ni jemu mcio mi si w gowie. On przez jedn noc mia
wytrzewie z pijastwa. A ja z moim pijastwem pooyem si spa i z nim si zbudziem i nim si znowu
miaem pooy, i z nim wsta... I to przez ile dni! Rzeczywicie istotne jest, dziki czemu czowiek czuje si szczliwy! Wiem o tym. Istnieje bezmierna odlego midzy
szczciem, jakie daje pynca z wiary nadzieja, a takim
szczciem, jakiego ja wtedy szukaem. Ale bya te niemaa rnica midzy mn a tym ebrakiem. On by na
pewno szczliwszy ode mnie nie tylko dlatego, e si
weseli, a mnie zadrczay troski, lecz take dlatego, e
zarobi na wino uprzejmie pozdrawiajc przechodniw,
a ja usiowaem nakarmi moj pych przez goszenie
kamstw. Zwierzyem si wtedy moim przyjacioom z wielu

takich refleksji. Czsto si tak zdarzao, e obserwujc ich


poznawaem mj wasny stan. Stwierdzaem, e dzieje si
ze mn co niedobrego. To rozpoznanie pogbiao moj
niedol. Jeli nawet los umiechn si do mnie, nie miaem dostatecznego zapau, eby korzysta ze sposobnoci;
zanim wycignem rk po ni, ona ju odlatywaa.
7. Skaryem si na to ludziom, z ktrymi czya mnie
przyja, najczciej za i najszczerzej rozmawiaem z Alipiuszem i Nebrydiuszem. Alipiusz pochodzi z tego samego
miasta co ja; rodzice jego zaliczali si do znacznych obywateli. By ode mnie modszy. Sucha moich wykadw
zarwno w naszym miecie, gdzie zaczem prac nauczyciela, jak te potem w Kartaginie. Bardzo mnie lubi, uwaajc mnie za porzdnego czowieka, prawdziwie uczonego. Ja za lubiem go za to, e chocia by jeszcze bardzo
mody, wida ju byo dosy wyranie, e wartociowy
czowiek z niego wyronie. Niestety jednak zdy ju go
wcign wir lunych obyczajw panujcych w Kartaginie, gdzie si szaleje za gupimi widowiskami. Alipiusz
roznamitni si do igrzysk w cyrku. Gdy si pogra w
tej ndznej pasji, a ja otworzyem w naszym miecie szko retoryki, nie sucha jeszcze moich wykadw, bo ja i
ojciec jego bylimy z jakiego powodu pornieni. Dowiedziaem si, jak on si pali do owych igrzysk. Bardzo mnie
to martwio; obawiaem si, e sobie zniszczy wietn przyszo, a moe nawet ju j zniszczy. Do tego jednak, eby
go upomnie albo wywrze na niego jaki nacisk, nie miaem ani praw przyjani, ani takich praw, jakie daje rola
nauczyciela. Sdziem, e Alipiusz nastawiony jest wobec
mnie tak samo jak jego ojciec; w rzeczywistoci byo zupenie inaczej. Wrcz lekcewac w tej sprawie wol ojca,
zacz mnie pozdrawia, a nawet przychodzi posucha
tego czy owego wykadu; szybko jednak wychodzi. Z czasem zapomniaem o tym, e naleaoby na niego wpyn,

by nie marnowa swych zdolnoci nieprzytomnym zamiowaniem do niedorzecznych widowisk.


Ty jednak, Panie, ktry trzymasz w doniach ster wszystkiego, co stworzye, nie zapomniae o tym, e czowiek
ten mia by w przyszoci biskupem i udziela sakramentu Twoim dzieciom. Aby byo dla wszystkich jasne, e
tylko Twoim dzieem jest jego poprawa, dokonae tego
za moim porednictwem, ale w taki sposb, e ja o tym
nie wiedziaem. Oto pewnego dnia, gdy siedziaem w swej
szkole otoczony uczniami, Alipiusz przyszed, pozdrowi
mnie, usiad i zacz si bardzo pilnie przysuchiwa. A
zdarzyo mi si wanie mwi o jakiej sprawie, ktr
mona byo dobrze wyjani przez porwnanie jej do
igrzysk w cyrku. Dziki tej analogii mogem suchaczom
zabawniej i janiej rzecz przedstawi, a przy sposobnoci
dotkliwie omieszy tych, ktrzy ulegali owemu szalestwu. Ty dobrze wiesz, Panie, e w owej chwili wcale nie
mylaem o uleczeniu Alipiusza. Ale on moje sowa wzi
do siebie i by przekonany, e mwiem tak ze wzgldu na
niego. Kady inny czowiek pewnie by si o to pogniewa,
ale ten prawy chopiec nie na mnie, ale na siebie si rozgniewa i odtd jeszcze bardziej mnie kocha. Ju dawno
temu przecie z Twojej woli pojawiy si w Pimie Twoim
sowa: Skar mdrego, a bdzie ci miowa" 7.
Ale ja nie zamierzaem go wtedy karci. To Ty posugujesz si wszystkimi czy wiedz o tym, czy nie wiedz
dla osignicia znanego Tobie celu, ktry jest suszny. Rozpalie moje serce i jzyk jak rozarzone wgle, aby sparzy jego umys rokujcy tak wielkie nadzieje, a poraony niemoc, i aby go uleczy. Przemilcza Twoj chwa
mog tylko ci, ktrzy nie rozwaaj Twego miosierdzia, a
ja, rozpoznawszy je, z samego dna mej duszy sawi Ciebie. Skoro bowiem Alipiusz wysucha mego wywodu, zdoa si wyrwa z przepaci, w jak przedtem dobrowolnie
7

Prz 9, 8.

si pogry zalepiony przemonym upodobaniem. Mnym wysikiem ducha otrzsn si z ohydy igrzysk i ju
wicej w cyrku nie bywa. Stara si te przezwyciy opory ojca i zosta moim uczniem. Wreszcie ojciec udzieli
pozwolenia. Skoro za Alipiusz wrci do suchania moich
wykadw, od razu go niestety oblepiy moje przesdy. Zachwyci si manichejskimi pozorami dyscypliny duchowej,
ktr uwaa za prawdziw i szczer, podczas gdy bya to
tylko niedorzeczna a podstpna metoda owienia cennych
dusz; pki si jeszcze nie nauczyy wymierza gbokoci
prawdziwej cnoty, atwo je byo udzi powierzchownymi
objawami cnoty udawanej i faszywej.
8. Nie porzucajc bynajmniej widokw kariery, ktrej
konieczno wmwili mu rodzice, Alipiusz wczeniej ode
mnie wyjecha do Rzymu, aby tam studiowa prawo. Trudno uwierzy, co si w Rzymie znowu z nim stao: zapon
niesychan namitnoci do walk gladiatorskich. Pocztkowo brzydzi si nimi i nie chcia chodzi do amfiteatru.
Kiedy jednak, wanie w porze, gdy si odbyway te
okrutne i krwawe walki, jacy jego przyjaciele i koledzy
ze studiw, na ktrych si natkn wracajcych z obiadu,
przyjacielskim przymusem przeamali wszystkie jego
gwatowne sprzeciwy i zaprowadzili go do amfiteatru.
Chocia zacigniecie tam moje ciao, czy zdoacie sprawi, bym patrzy na te widowiska i powica im uwag?
Bd tam przebywa nieobecny, okazujc si silniejszym
i od was, i od nich." Syszc to przyjaciele ani troch nie
sabli w zapale i moe wanie po to tak gorliwie go wlekli, aby sprawdzi, czy rzeczywicie okae si tak odporny.
Gdy przyszli i usiedli na miejscach, jakie znaleli wolne,
ju wszystko dokoa byo rozpalone dz krwi.
Alipiusz mocno zacisn powieki i postanowi sobie w
duchu, e nic nie bdzie mia wsplnego z t okropnoci.
Czemu nie zamkn uszu tak samo szczelnie! Oto w pewnym momencie walki, gdy uderzy w niego wrzask zgroma-

dzonego tumu, ju nie zdoa przezwyciy ciekawoci.


Niezalenie od tego, co to mogo by, by przekonany, e
od takiego widoku odwrci si ze wstrtem. Otworzy wic
oczy i wwczas dusza jego zostaa ciej zraniona, ni zraniono ciao tamtego czowieka, ktrego on ujrze zapragn. Upad jeszcze okropniej ni tamten, ktrego upadek
wrzaw ow roznieci. Wanie ta wrzawa przedara si
przez uszy Alipiusza i rozsuna jego zacinite powieki,
skutkiem czego dusza zostaa odsonita dla ciosu, ktry
w d j strci. Bya w tym raczej zuchwao ni odwaga, a sabo duszy polegaa na tym, e zaufaa ona sobie
samej, podczas gdy powinna bya Tobie ufa. Alipiusz, ujrzawszy krew na arenie, jakby zachysn si okruciestwem. I bynajmniej gowy nie odwrci, lecz wpatrywa
si w t scen i syci si dzik furi a nie wiedzia o
tym. Wprawiaa go w zachwyt zbrodnicza walka, upaja
si rozkosz broczcej z ran krwi. I nie by ju taki, jaki
by wtedy, gdy przyszed do amfiteatru; ju nalea do tego tumu, z ktrym si zmiesza, by prawdziwym towarzyszem tych, ktrzy go do amfiteatru przywiedli. Trzeba
o tym wicej mwi? Wpatrywa si, wrzeszcza, kipia namitnoci. I do domu zabra z sob to szalestwo, ktre
mu potem kazao nieraz do amfiteatru wraca nie tylko
z tymi, ktrzy go po raz pierwszy tam zacignli, lecz nawet przed nimi; i jeszcze innych tam przyprowadza. A
jednak Ty rk swoj siln a miosiern wyrwae go z
tego obdu. I nauczye go, e powinien Tobie, a nie sobie
samemu ufa. Lecz stao si to znacznie pniej.
9. Wszystko to jednak przechowywao si w jego pamici, aby mogo w przyszoci suy uleczeniu. Byo te pewne zdarzenie, na ktre, jak myl, pozwolie, Boe nasz,
nie z innej przyczyny, lecz po to, aby Alipiusz, ktry mia
w pniejszych latach ycia sta si tak wan osob, ju
teraz zacz si uczy owej zasady, e w rozpatrywaniu
spraw nie wolno czowiekowi potpia drugiego czowieka

pochopnie, na podstawie zbyt sabych dowodw. Jeszcze


wtedy, gdy sucha moich wykadw w Kartaginie, dopucie do tego, aby go dozorcy rynku aresztowali jako zodzieja. W porze poudnia przechodzi przez rynek, pogrony w rozmylaniu o mowie, jak mia skomponowa i
wygosi takie si zwykle zadaje studentom wiczenie.
Powoli kroczy samotnie przed budynkiem trybunau, majc w rku tabliczki do pisania i rylec, kiedy wanie jeden ze studentw prawdziwy zodziej z ukryt siekier podszed do oowianej balustrady odgradzajcej od
rynku znajdujc si niej ulic Bankierw. Alipiusz nawet go nie zauway. Zodziej zacz przecina ow. Usyszawszy stuk siekiery, przebywajcy w dole bankierzy po
cichu si naradzali, co maj uczyni; wreszcie posali ludzi
z nakazem aresztowania kadego, kogo tam wyej napotkaj. Usyszawszy ich gosy, zodziej porzuci siekier i
uciek, aby unikn pojmania.
Alipiusz nie widzia by zodzieja wtedy, gdy on nadchodzi, a dostrzeg jego ucieczk, wic zaciekawiony podszed
do owej kraty, a znalazszy siekier, stan i prbowa zrozumie, co to wszystko znaczy. I oto ludzie wysani przez
bankierw widza, jak on stoi sam tylko, w rku majc t
siekier, ktrej stuk ich tu sprowadzi. Od razu chwytaj
Alipiusza. Sklepikarzom, ktrzy si wnet zbiegli, z dum
opowiadaj, e przyapali zodzieja na gorcym uczynku.
I prowadz go, aby odda w rce sdziego. Lecz na tym
by ju koniec udzielonej Alipiuszowi lekcji. Natychmiast
bowiem, Panie, wspare niewinno, ktrej bye jedynym
wiadkiem. Kiedy go wiedziono czy to do wizienia, czy
na tortury, spotyka ich po drodze pewien architekt zajmujcy si budowami publicznymi. Ogromnie si owi ludzie ciesz ze spotkania, bo architekt nieraz ich podejrzewa o kradzie rnych rzeczy, jakie znikay z rynku; a
oto oni wreszcie rozpoznali waciwego sprawc.
Ale czowiek ten czsto widywa Alipiusza w domu pewnego senatora, u ktrego bywa. Od razu go pozna, wzi

pod rami i odprowadziwszy na stron pyta, dlaczego


znalaz si on w tak przykrym pooeniu. Gdy usysza, co
si stao, caemu tumowi, ktry w wielkim podnieceniu
wygraa Alipiuszowi i gono wykrzykiwa, kaza pj za
sob. Poszli wprost do domu owego modzieca, ktry si
by dopuci tego czynu. Przed drzwiami sta tam may
niewolnik, zupenie nie domylajcy si, e jego panu moe cokolwiek zagraa. Bez oporu wic opowiedzia wszystko, co wiedzia; towarzyszy swemu panu podczas zajcia
na rynku. Alipiusz teraz go rozpozna i powiadomi o tym
architekta. Ten pokaza chopcu siekier pytajc, czyja
jest a on od razu rzek: Nasza". Gdy pady nastpne
pytania, opowiedzia reszt. Dziki tym wyjanieniom win przypisano waciwemu domowi ku niemaemu zawstydzeniu tumu, ktry ju zacz by triumfowa nad
schwytanym Alipiuszem. w za przyszy szafarz sowa
Twojego i sdzia wielu spraw w Kociele Twoim wrci do
swego domu bardziej dowiadczony i dziki temu rozumniejszy.
10. Spotkaem go w Rzymie, gdy tam przybyem. Bardzo
si wtedy do mnie przywiza i uda si potem razem ze
mn do Mediolanu, zarwno po to, aby by blisko mnie,
jak i dla praktycznego spoytkowania swych studiw
prawniczych; w tym drugim szed zreszt bardziej za wol
rodzicw ni za wasn chci. Ju przedtem peni nieraz
obowizki awnika z rzetelnoci, ktr si wszyscy zdumiewali nie mniej, ni on si zdumiewa, e mog istnie
ludzie cenicy zoto wyej od uczciwoci. A charakter jego
zosta poddany nie tylko prbie przekupstwa, lecz take
prbie zastraszenia. Byo to wtedy, gdy w Rzymie jako asesor towarzyszy przewodniczcemu komisji funduszw prowincji italskich.
Mia tam pewn spraw wpywowy senator, wobec ktrego wielu byo sptanych rnymi dugami wdzicznoci,
a wielu po prostu trzso si ze strachu. Zwykym swoim

wadczym tonem domaga si dla siebie czego, co byoprawnie zabronione. Sprzeciwi si Alipiusz. Zaproponowano mu apwk. Ze wzgard j odrzuci. Zabrzmiay
pogrki. Nic sobie z nich Alipiusz nie robi. Wszyscy podziwiali jego nieugity charakter, bo przecie tamten czowiek szeroko syn zarwno monoci wiadczenia przysug, jak i monoci szkodzenia ludziom. Alipiusz za ani
nie pragn jego przychylnoci, ani te wrogoci si nie lka. Sam sdzia, ktrego doradc by Alipiusz, przyznawa,
e nie powinno si ulec daniu senatora; ale nie chcia mu
odmwi otwarcie. Win za odmow zrzuca na Alipiusza,
powiadajc senatorowi, e to awnik nie pozwala tego uczyni. Bo te prawd byo, e gdyby sdzia speni danie senatora, Alipiusz zoyby swj urzd.
Jedyn pokus, przed ktr Alipiusz musia si z wysikiem broni, a wynikajc z jego zamiowania do literatury, byo dawanie ksiek do przepisywania po specjalnych
cenach przysugujcych tylko celom urzdowym. Posuchawszy jednak gosu uczciwoci, wyrzek si tego, bardziej cenic zasady, ktre takiej praktyki zabraniay, ni
swoje stosunki, ktre mu j umoliwiay. Drobna to bya
sprawa. Ale kto wierny jest w maej sprawie, i w wielkiej
jest. wierny. I nigdy nie zamilkn te sowa, ktre . z ust
Prawdy Twojej zabrzmiay: Jeli nie bylicie wierni w
nieprawej mamonie, dobra prawdziwe kt wam powierzy? A jelicie w cudzym nie byli wierni, kt wam da,
co wasze?"8 Taki by ten mj wczesny przyjaciel serdeczny. Obaj cigle rozwaalimy, jak powinnimy wybra drog ycia.
By z nami take Nebrydiusz. Opuci on rodzinne miasto w pobliu Kartaginy, jak te sam Kartagin, gdzie
spdzi by spor cz ycia, zostawi rwnie dom, rodzinny majtek ziemski i matk swoj, ktra nie chciaa mu
towarzyszy. Do Mediolanu przyby tylko po to, aby by
8

k 16, 1112.

blisko mnie i bymy mogli razem oddawa si arliwemu


poszukiwaniu prawdy i mdroci. Jake uparcie dy do
szczcia i z jak dociekliwoci roztrzsa najtrudniejsze
kwestie. Bylimy trojgiem godnych ust, rozchylonych aknieniem i oczekujcych pomocy od Ciebie, z nadziej, e
dasz nam pokarm w czasie stosownym. W kadym rozczarowaniu, jakie z wyroku Twego miosierdzia byo przeznaczone dla naszych przedsiwzi w wiecie, staralimy
si poj sens naszego cierpienia. Ale na naszej drodze
say si same ciemnoci. Odwracalimy si od nich z paczem, pytajc: Jak dugo to bdzie?" Czsto zadawalimy
takie pytanie. A jednak nie porzucalimy celw wiatowych, poniewa nie byskao nam wiato adnej pewnej
prawdy, ktrej po porzuceniu owych ambicji moglibymy
si uchwyci.
11. Najbardziej za mnie zdumiewao i drczyo to, e
tak wiele ju czasu upyno od owego dziewitnastego roku mego ycia, gdy zaczem pilnie poszukiwa mdroci,
postanawiajc sobie, e gdy wreszcie j znajd, porzuc
wszystkie puste ambicje i niedorzeczne zudzenia. A oto
miaem ju trzydzieci lat i cigle szamotaem si w tym
samym bagnie, chciwie wycigajc rce po to, co .wiat
mia mi do ofiarowania, chocia to wszystko tylko mnie
mamio i rozpraszao moje siy. Cigle sobie co wmawiaem: Jutro odkryj prawd. Ukae mi si ona zupenie wyranie i ju jej nie utrac. Przybdzie Faustus i wszystko
mi wyjani. Jake wielcy s filozofowie akademicy! Ta
ich teza, e nie mona znale pewnoci co do tego, jak
naleaoby ukada swoje ycie... Nie, raczej szukajmy co
si i nie tramy nadziei! Ju mi przestay si wydawa
absurdalnymi te ustpy w ksigach Kocioa, ktre przedtem si takimi wydaway; wiem, e mona je rzetelnie
wyoy w inny sposb. Mocno stan nogami na tym stopniu, gdzie mnie rodzice jako dziecko postawili, czekajc,
a mi zawita niewtpliwa prawda.

Ale gdzie mam jej szuka? I kiedy? Ambroy nie ma


dla mnie zbyt wielu wolnych chwil. Ja sam nie mam czasu
czyta. Skd wzi potrzebne ksiki? Gdzie i kiedy mgbym je kupi albo od kogo poyczy? Musz rachowa
czas i gospodarowa moim dniem dla najwikszego poytku duszy. Oto ju wielka zabysa mi nadzieja, bo przekonaem si, e wiara katolicka nie uczy tego, o co j
podejrzewaem i niedorzecznie oskaraem. Uczeni jej wyraziciele potpiaj pojmowanie Boga jako ograniczonego
ksztatami ciaa ludzkiego. Czemu nie koacz, aby i pozostae przegrody si rozstpiy? To prawda, e godziny
przed poudniem musz powica studentom. Ale co robi z reszt czasu? Dlaczego wtedy nie czyni wanie
tego?... A jeli w tej porze trzeba skada wizyty wpywowym przyjacioom, ktrych protekcja jest nam potrzebna?
Albo przygotowywa wykady, za ktre mi pac studenci?
W jakiej za porze miabym odnawia mj umys dajc
mu odpoczynek od szarpicych go trosk? Nie, odrzuci
trzeba to wszystko, uwolni si od wszystkich gupstw, powici siy jednemu tylko celowi: poszukiwaniu prawdy.
To ycie jest pene niedoli, a pora mierci nie znana. Gdyby tak nagle mnie zaskoczya w jakim ja stanie std
odejd? Wic gdzie waciwie mgbym si nauczy tego
wszystkiego, co dotychczas zaniedbaem w tym yciu? Czy
nie naley raczej przypuci, e trzeba bdzie za to zaniedbanie ponie cik kar? Ale z drugiej strony przypumy, e mier kadzie kres wszystkim troskom, koczc wszelkie odczuwanie. To te jest moliwo, ktr
trzeba rozway. Ale w istocie nie mona jej uzna. Nie
jest to przecie przypadkiem, e w caym wiecie tak przemonie si rozpowszechnia powaga wiary chrzecijaskiej.
Boa moc czy dokonaaby dla nas tych tak wielkich
rzeczy, gdyby mier ciaa unicestwiaa take dusz? Czemu wic si ocigam? Czemu nie porzucam wiatowych
nadziei i nie oddaj si cakowicie szukaniu Boga i szczliwego ycia?

Lecz nie tak szybko! Tamto ycie jest te nie bez uroku. Niebah zaleca si bogoci. Nie powinien czowiek
tak atwo od niego si odsuwa, a potem ze wstydem do
niego wraca. Czy tak wiele mi jeszcze do tego brakuje,
eby mie dobre stanowisko w wiecie? A czeg wicej
mona tu sobie yczy? Mam wpywowych przyjaci, wic
jeli nie bd chcia czeka na co jeszcze wikszego, moe zdoam uzyska stanowisko zarzdcy jakiej prowincji.
Trzeba te poj on dosy posan, eby wydatki na ni
zbytnio mi nie zaciyy. I to ju bdzie kres mych ambicji. Wielu znakomitych ludzi wsawio si sueniem mdroci rwnie w stanie maeskim. Mog wic pj w
ich lady...
Gdy tak rozmylaem i sprzeczne wichry targay mn
to w t, to w tamt stron, czas przemija i wci si ocigaem z nawrceniem si do mego Pana Boga. Z dnia na
dzie odkadaem rozpoczcie ycia w Tobie, a nie odkadaem tego, eby co dzie w sobie samym umiera. Uwielbiajc szczcie, lkaem si signicia po nie tam, gdzie
jest jego ostoja, jego dom; szukaem go na drogach ucieczki od tego domu. Uwaaem, e bybym bardzo nieszczliwy, gdyby mi brakowao uciskw kobiety. Ty w swym
miosierdziu dae nam lekarstwo zdolne do uleczenia tej
saboci, ale nie mylaem o nim, bo jeszcze nigdy go nie
wyprbowaem. Mniemaem, e do powcigliwoci czowiek jest zdolny o wasnych siach, a ja w sobie tych si
nie dostrzegaem. Gupiec, nie wiedziaem, e jak napisano nikt nie moe by powcigliwy, jeli Ty mu
tego nie udzielisz.9 Udzieliby mi na pewno, gdybym z gbi serca woa do Ciebie i gdybym mia wiar dostatecznie mocn, by moje troski Tobie powierzy.
12. Od zawarcia maestwa powstrzymywa mnie Alipiusz, argumentujc, e gdybym to uczyni, ju nie mogli9

Por Mdr 8, 21.

bymy y w bezpiecznym spokoju, powicajc si wycznie temu, co najbardziej cenimy: poszukiwaniu mdroci.
W tej dziedzinie zachowywa on take w tym okresie swojego ycia godn podziwu czysto. Niegdy, na progu
modoci, mia dowiadczenie stosunkw cielesnych, ale nie
przywiza si do niego, raczej nad tym bola i wstydzi
si tego. Odtd te y w najsurowszej czystoci. Ja przeciwstawiaem mu swoje argumenty, powoujc si na przykady tych, ktrzy yjc w maestwie suyli jednak
mdroci, suyli te dobrze Bogu i zasugiwali na wierno przyjaci, wzajemnie ich kochajc. Ale do wielkoci
duchowej tamtych ludzi mnie samemu byo bardzo daleko.
Raczej rozmiowany byem w gorczce zmysw, w rozkoszy sprowadzajcej mier wlokem za sob acuch
i nie chciaem, eby mnie z niego rozptano. Odrzucaem
dobre rady; rk, ktra mnie chciaa uwolni, odpychaem, tak jakby ona rozjtrzaa moje rany.
W zreszt posugiwa si mn take do tego, eby
przemawia do Alipiusza. Moimi sowami usiowa go
uwie; stawia na jego drodze przymilne puapki, aby si
w nie uwikay jego stopy, kroczce tak szlachetnie i lekko. Alipiusz dziwi si, e ja, ktrego skdind tak wysoko ceni, mogem by a tak oplatany sieci owej namitnoci; ilekro o tych sprawach dyskutowalimy, twierdziem stanowczo, e jestem zupenie niezdolny do tego, by
y bez kobiety. Gdy widziaem, e nie rozumie mojego
stanowiska, zwykle broniem si twierdzeniem, e zbyt
wielka jest rnica midzy jego pospiesznym, ukradkowym dowiadczeniem, ktrego ju niemal nie pamita
i ktre bez trudnoci mg lekceway, a moim trwaym
przywizaniem uczuciowym, ktremu brakowao tylko
czcigodnego miana maestwa, aby zrozumia, dlaczego
nie mog tego rodzaju ycia odrzuci. Pod wpywem tych
argumentw zacz i on pragn maestwa, nie z tsknoty do takiej rozkoszy, lecz z samej ciekawoci. Powiada,
e chciaby si sam przekona, czym jest ta osobliwa rzecz,

ksi tego wiata nie znalaz niczego godnego mierci42,


a zabi Go i przez to wymazany jest wyrok, ktry by
wydany przeciwko nam.43 Tego w ksikach platoskich
si nie znajdzie. Nie janieje z nich ta prawdziwa pobono, nie pyn zy wyznania, nie ma tam owej ofiary dla
Ciebie: ducha udrczonego, serca skruszonego i ukorzonego, nie syszymy o zbawieniu ludu Twego, o miecie
przystrojonym jak oblubienica44, o zadatku Ducha witego45, o kielichu naszego Odkupienia. Nikt tam nie piewa: Komu jak nie Bogu podda si dusza moja? Od Niego zbawienie me! On, nie kto inny, Bogiem moim i Zbawc, Obroca moim. Ju si nie zachwiej"46.
Nikt tam nie nasuchuje woania: Chodcie do mnie,
ktrzy utrudzeni jestecie"47. Lekcewa Jego nauk, bo
On cichy jest i pokornego serca. O tak! ukrye to przed
mdrymi i przewidujcymi, a objawie maluczkim.48 Co
innego dostrzec z wierzchoka poronitej lasem gry
ojczyzn pokoju w dali, ale nie mc znale waciwej drogi do niej, bka si bezsilnie po bezdroach, tua si
wrd zasadzek zdradzieckich rabusiw, uciekinierw z
pochodu, ktrych wodzem jest lew i smok49, a co innego kroczy drog wiodc do owej krainy, wytyczon staraniem niebiaskiego Wodza; nie szerz tu rozboju adni
zbiegowie z niebiaskich zastpw. Oni unikaj tej drogi
jak kani! Wszystkie te nauki cudownie do mnie przenikay, gdym najmniejszego z Twoich apostow50 czyta; gdy
rozwayem dziea Twoje i zadraem z trwogi.
42

Por. J 14, 30.


Por. Kol 2, 14.
44
Por. Ap 21, 2.
45
Por. 2 Kor l, 22; 5, 5.
46
Ps 61, 23.
47
Mt 11, 28.
48
Por. Mt 11. 25.
49
Por. Ps 90, 13.
50
Por. l Kor 15, 9.
43

KSIGA SMA
1. Pragn Ci zoy dziki, Boe mj, opowiadajc o
Twoim miosierdziu dla mnie. Niech moje koci, przeniknite mioci do Ciebie, woaj: Panie, kt podobny Tobie? Potargae pta moje, Tobie zo ofiar chway". Jak
je potargae, opowiem. A wszyscy, ktrzy Ci wielbi,
usyszawszy to, mwi bd: Bogosawiony Pan w niebiosach i na ziemi! Wielkie jest, cudowne imi Jego!" Sowa Twoje wszczepiy si w moje serce. I ze wszystkich
stron byem przez Ciebie oblony. Ju nie wtpiem w
rzeczywisto ycia wiecznego w Tobie, chocia widziaem
je zagadkowo, w zwierciadle.1 Ale nie sprawiao mi ju
trudnoci pojmowanie niezniszczalnej substancji, z ktrej
si wywodzi wszelka substancja. Teraz tskniem ju nie
do tego, eby by pewniejszym Ciebie, lecz tylko do tego,
by mocniej w Tobie trwa. Tymczasem w moim yciu doczesnym wszystko byo rozchwiane. Trzeba byo oczyci
serce ze starego kwasu.2 Pociga mnie ku sobie Zbawiciel
jako droga, ale wzdragaem si przed kroczeniem w trudach owej wdrwki.
Zesae mi wwczas natchnienie, dziki ktremu uznaem, e naley si uda do Symplicjana. Wiedziaem, e
jest to dobry Twj suga, janiejcy Twoj ask. Powiedziano mi te, e od wczesnej modoci by bezgranicznie
Tobie oddany. A zdy ju si postarze. Sdziem, e
1
2

Por. l Kor 13, 12.


Por. l Kor 5, 7.

skoro tak dugo kroczy po dobrej, przez Ciebie wyznaczonej drodze, musi by bardzo dowiadczony i bardzo wiele
wiedzie. W tym si nie myliem. Chciaem, aby Symplicjan duchem wnikn w moja udrk i wytumaczy, w jaki sposb taki jak ja czowiek mgby sta si zdolny do
kroczenia ow drog Twoj.
Koci, jak widziaem, by peen ludzi. Ale postpowali
oni bardzo rozmaicie. Mnie za drczyo to, e si cigle
wikam w sprawach tego wiata. By to okropny ciar, bo
ju mnie nie rozpalaa taka dza zaszczytw i pienidzy,
jaka mnie przedtem skaniaa do dwigania brzemienia
niewoli. Te przynty ju gasy wobec sodyczy i blasku
domu Twego, ktry umiowaem. Ale nadal mnie ptao
przywizanie do kobiety. Zreszt aposto nie zakazywa mi
maestwa, chocia zachca do czego lepszego, najbardziej tego pragnc, aby wszyscy ludzie byli jak on sam.3
Ja, sabszy, wybieraem atwiejsz drog. I z powodu tej
jednej namitnoci wikaem si te we wszystkie inne,
pozwalajc, by moje siy przeeraa troska. Zdawaem sobie spraw, e maestwo, do ktrego mnie cignito,
zmusi mnie do znoszenia wielu rzeczy sprzecznych z moimi
deniami. Usyszaem ju z ust Prawdy Twojej, e s
trzebiecy, ktrzy si sami na to skazali, dla krlestwa niebieskiego. Kto moe poj mwi Prawda niechaj pojmie.4 Z pewnoci prni s wszyscy ludzie, w ktrych
nie ma wiedzy o Bogu; ktrzy poprzez to, co jest jawnie
dobre, nie umieli rozpozna Tego, ktry jest" 5. W takiej
marnoci ju nie byem pogrony. Przekroczyem j. Widzc wiadectwo caego stworzenia Twego, zrozumiaem,
e Stwrc naszym, jeste i e u Ciebie Boga jest Twoje
Sowo, ktre z Tob i z Duchem witym jest jedynym
Bogiem i przez ktre stworzye wszystko, co istnieje.
3
4
5

Por. l Kor 7, 17.


Por. Mt 19, 12.
Mdr 13, 1.

Jest jeszcze inny rodzaj ludzi bezbonych. S tacy, ktrzy poznajc Boga nie uczcili Go jako Boga ani nie zoyli
Mu dzikczynienia.6 Z tak bezbonoci rwnie si spotkaem; i od niej prawica Twoja obronia mnie. Zabrawszy
mnie spord takich ludzi, przeniose mnie tam, gdzie mogem odzyska zdrowie. Ty rzeke czowiekowi: Oto boja Paska ta jest mdro" 7 Jak te: Nie uwaaj si
sam za mdrego"; albowiem ,,ci, co podaj si za mdrych,
gupimi si stali".8 I znalazem ju ow dobr per, ktr
powinienem by naby, sprzedawszy wszystko, co miaem.9
A ja si ocigaem jeszcze!
2. Odwiedziem wic Symplicjana, ktry by ojcem duchowym biskupa Ambroego jako ten, ktry mu aski Boej udzieli. Miowa go te Ambroy naprawd jak ojca.
Opowiedziaem, jak si bkam po bezdroach. Wspomniaem, e czytaem kilka ksiek filozofw platoskich, przeoonych na acin przez Wiktoryna, ktry niegdy by retorem Rzymu, a umar, jak syszaem, jako chrzecijanin. Gratulowa mi Symplicjan, e natrafiem na takie
pisma filozoficzne, a nie na jakie inne, pene faszw i
czczych uroje opartych na ywioach tego wiata 10; platoskie bowiem traktaty wszelkimi sposobami staraj si
mwi o Bogu i Jego Sowie. Nastpnie za, aby mnie zachci do pokory Chrystusowej, zakrytej przed mdrymi,
a objawionej maluczkim11, wspomina samego Wiktoryna.
Symplicjan serdecznie si z nim przyjani podczas pobytu
w Rzymie. Opowiedzia mi te o nim wiele rzeczy, ktre
powtrz.
Bo wielkie to jest wiadectwo wspaniaej aski Twej!
6

Por. Rz l, 21.
Job 28, 28.
8
Prz 3, 7; Rz l, 22
9
Por. Mt 13, 46.
10
Por. Kol 2, 8.
11
Por. Mt 11, 25.
7

Stary Wiktoryn by czowiekiem niepospolicie uczonym.


Zna do gbi wszystkie sztuki wyzwolone. Ile dzie filozoficznych przestudiowa, oceni i skomentowa. By nauczycielem wielu znakomitych senatorw; i z wdzicznoci
za prac profesorsk, ktr synowie tego wiata uwaaj
za ogromnie wan, uczczono go wystawieniem jego posgu
na forum w Rzymie. A do staroci Wiktoryn by czcicielem bokw. Uczestniczy w witokradczych obrzdach,
ktre gorliwie odprawiaa wwczas wikszo arystokracji
rzymskiej, a take lud, skadajc hod potwornym boyszczom z przernych stron wiata, nawet Anubisowi szczekajcemu jak pies wszystkim boyszczom, ktre niegdy stany do walki przeciw Neptunowi, Wenerze i Minerwie.12 I oto Rzym si korzy przed tymi, ktrych pokona. Wiktoryn a do staroci, przez tyle lat, broni tych
obrzdw caym arem swej wymowy. A na staro nie
powstydzi si zosta sug Chrystusa Twego, dzieciciem
czerpicym ycie z Twoich zdrojw; podda kark pod Twoje jarzmo, pochyli czoo przed hab Krzya.
O Panie, Panie, ktry niebiosa nachyli i zstpi z nich,
ktry gr dotkn, a zadymiy jake Ty zdoa do tego serca trafi? Symplicjan opowiada mi, e Wiktoryn zarwno Pismo wite, jak i inne ksigi chrzecijaskie pilnie czyta i rozwaa. I nieraz mwi do Symplicjana, jeszcze nie publicznie, ale prywatnie, na osobnoci: Wiedz, e
ju ze mnie chrzecijanin". A na to Symplicjan: Nie uwierz w to ani ci nie uznam za chrzecijanina, pki ci nie
zobacz w kociele Chrystusa". A tamten mia si z przyjaciela, mwic: Wic to mury czyni ludzi chrzecijanami?" Czsto powtarza, e ju jest chrzecijaninem. Symplicjan na to odpowiada, a wtedy Wiktoryn nieraz przywoywa w art o murach. Tak naprawd to on jeszcze
ba si narazi swoim przyjacioom, pysznym czcicielom
12

Por. Wergiliusz, Eneida VIII 698700.

demonw. atwo mg si domyli, jaka by si zwalia


na niego burza wrogoci ze szczytu ich babiloskiego dostojestwa, niczym z wierzchokw cedrw libaskich, ktrych jeszcze Pan nie poama.13
Wreszcie jednak dziki usilnej lekturze naby prawdziwej powagi i ulk si, e Chrystus si go zaprze wobec
aniow witych, gdyby on si ulk przyzna do Niego
wobec ludzi. Wyda si sam sobie winien wielkiej zbrodni:
e wstydzi si pokornych tajemnic Sowa Twego, a nie
wstydzi si witokradczych obrzdw pysznych demonw,
ktre w pysze przej od innych. Odepchn wic od siebie marno i zawstydzony zwrci oczy ku prawdzie. Jak
opowiada Symplicjan, bez adnych wstpw, zupenie niespodziewanie rzek do niego: Chodmy do kocioa, chc
by chrzecijaninem". Symplicjan, nie posiadajc si z radoci, zaraz z nim poszed. W kociele najpierw pouczono
Wiktoryna o podstawowych tajemnicach naszej wiary, a
niebawem wpisa si na list katechumenw, aby ku
zdziwieniu caego Rzymu, a radoci Kocioa odrodzi
si przez chrzest. Pyszni widzieli to i gniew ich trawi; zbami zgrzytali i marnieli. Sudze za Twemu, Panie, wypenia si nadzieja i ju nie oglda si na marnoci i na
szalestwa omylne.14
Nadesza wreszcie pora wyznania wiary. W Rzymie ludzie, ktrzy maj wej w zasig Twojej aski, zazwyczaj
skadaj je w przepisanej formule, ktrej si wyuczaj na
pami, a potem z podwyszenia wypowiadaj j wobec
licznie zgromadzonych wiernych. Prezbiterzy, jak opowiada mi Symplicjan, proponowali Wiktorynowi, aby zoy
wyznanie wiary prywatnie, jak wedug zwyczaju pozwalano niektrym ludziom, jeli publiczna ceremonia mogaby
im si wyda kopotliwa. Lecz Wiktoryn swemu ocaleniu
w wierze wola da wiadectwo wobec caej rzeszy wier13
14

Por Ps 28, 5.
Por. Ps 111, 10; 39, 5.

nych. Nie byo przecie niczego zbawiennego w retoryce;


a retoryk gosi niegdy publicznie! O ile mniej powinien
teraz si waha przed wyznaniem Sowa Twego wobec
Twojej agodnej owczarni, skoro przedtem nie wstydzi si
goszenia wasnych swoich sw wobec tumu pomylecw.
Kiedy wszed na podwyszenie, jaka rado ogarna
wszystkich, ktrzy go znali! A kto go nie zna? Jeden drugiemu w podnieceniu szepta jego imi i leciao ono pgosem z ust do ust przez ca rzesz: Wiktoryn! Wiktoryn!"
Niebawem buchn gwar, wiwatowali na jego .cze, a potem nagle zamilkli, aby go uwanie wysucha. Z cudown
ufnoci wyzna prawdziw wiar. Nie byo tam czowieka,
ktry by go nie chcia chwyci w ramiona i przycisn do
serca. Te rce, ktre go objy, to bya mio ich i rozradowanie.
3. Dobry Boe, co to si dzieje w czowieku, e si bardziej cieszy z ocalenia duszy, ktra si wydawaa ju zupenie stracona, albo duszy wyrwanej z przeraliwego zagroenia ni z ocalenia takiej, dla ktrej nigdy nie gasa
nadzieja, bo osaczajce j niebezpieczestwa byy mniej
straszliwe? Przecie i Ty, Ojcze miosierny, bardziej si radujesz jednym grzesznikiem pokutujcym ni dziewidziesicioma dziewicioma sprawiedliwymi, ktrzy pokuty nie
potrzebuj.15 My te z weseleni suchamy o tym, jak uradowany pasterz, gdy znalaz owc zaginiona, przynosi j
na ramionach i jak powraca do Twego skarbca drachma,
a ucieszone ssiadki gratuluj niewiecie, ktra j znalaza.
Podczas radosnego obrzdu w Twojej wityni napeniaj
si zami nasze oczy, gdy syszymy lekcj ewangeliczn
o synu, ktry umar by, a oy, zagin by, a odnalaz
si.16 Radujesz si wtedy w nas i w anioach Twoich, ktre
15
16

Por. k 15, 7.
Por. k 15, 332.

wita mio uwica. Albowiem Ty zawsze jeste ten sam,


i w taki sam zawsze sposb znasz wszystko, co ani nie istnieje zawsze, ani nie istnieje stale tak samo.
C wic si dzieje w duszy, jeli odnalezionymi albo oddanymi jej rzeczami, ktre miuje, cieszy si ona bardziej,
niby si nimi radowaa, gdyby je miaa zawsze? Jest wiele
wiadectw, wszdzie dokoa widzimy wiele dowodw, ktre wprost krzycz: Tak wanie jest!
Zwyciski wdz odprawia triumf. Nie zwyciyby, gdyby nie walczy. A im groniejsze byo niebezpieczestwo
w boju, tym promienniejsza teraz jest triumfu rado. Burza eglarzami miota, zda si, e okrt nie uniknie rozbicia, wszystko dokoa nich ciemn grob mierci si powleka. I oto nagle rozjania si niebo, wygadza si morze. Bez
miary ciesz si eglarze, bo przedtem trwoyli si bez
miary. Kto ukochany choruje, puls jego le wry; wszyscy, ktrzy pragn jego wyzdrowienia, razem z nim w
duszy choruj. I oto jego stan si poprawia; wstaje z ka, ale chodzi jeszcze niepewnie. A ju si wszyscy wesel
znacznie gorcej, ni kiedykolwiek si cieszyli dawniej,
gdy by zupenie zdrw i kroczy bez wysiku.
Nawet proste przyjemnoci yciowe ludzie osigaj za
pomoc przykroci, i to nie jakich przykroci niespodzianych i spadajcych na nich wbrew ich woli, lecz wybranych umylnie i dobrowolnie. Ani jedzenie, ani picie nie
daj przyjemnoci, jeli ich nie poprzedzia przykro godu i pragnienia. Pijacy nieraz zjadaj sone zakski, aby
ich tym bardziej palio pragnienie; potem pragnienie zalewaj trunkiem i pawi si w bogoci. Jest te w zwyczaju
e narzeczon nie od razu wydaje si za m; odwleka si
ten moment, aby mczyzna jej nie lekceway, jeli si
za ni dostatecznie dugo nie wytskni. Mwiem tu najpierw o przyjemnoci wstrtnej i godnej potpienia; potem
o dozwolonej i prawowitej. To samo dotyczy najszlachetniejszej i najczystszej przyjani, jak te radowania si synem, ktry umar by, a oy, zagin by, a odnalaz si.

W kadym wypadku wiksza przykro poprzedza tym


wiksz rado.
Jak to wytumaczy, Panie Boe mj, skoro przecie Ty
sam dla siebie radoci wiekuist i zawsze jeste otoczony
istotami, ktre si Tob raduj? Dlaczego w tej czci stworzenia, ktr znamy, to cige falowanie: odpyw przypyw, krzywda pojednanie? Czy taki jest rytm naszego
wiata? Czy wanie to dla niego postanowie, gdy kademu rodzajowi rzeczy dobrych i kademu ze sprawiedliwych
dzie Twoich od szczytu nieba a do gbin ziemi, od pocztku wiata doczesnego a do jego koca, od anioa do
robaka, od pierwszego do ostatniego poruszenia wyznaczae waciwe miejsce i por? Biada mi! Jake wyniosy
jeste tam w grze i jake w gbiach gboki! Nigdy od
nas nie odchodzisz. A nam tak trudno wrci do Ciebie!
4. Przyjd, Panie, i porusz nasze serca. Przywoaj nas do
siebie. Zapal nas i porwij. Niech nas owieje Twoja wo
i sodycz Twoja abymy ju Ci pokochali, ju pobiegli
ku Tobie. Ilu ludzi do Ciebie powraca z zalepienia jeszcze
gbszego ni owa otcha, z jakiej si Wiktoryn wynurzy.
Przychodz i owieca ich jasno, ktrej si poddaj. Wszystkim bowiem, ktrzy przyjmuj t wiato, dajesz moc,
aby si stali dziemi Twoimi.17 Lecz jeli s mniej sawni,
ni by Wiktoryn, rado jest mniejsza, nawet wrd ludzi,
ktrzy ich znaj osobicie. Kiedy bowiem weseli si jednoczenie wielu ludzi, to i w kadym z osobna rado obfitsza
si szerzy, bo jeden czowiek drugiego podnieca i zapala.
Sawni ludzie daj te zbawienny przykad innym i wielu
ich naladuje. Dlatego ci, ktrzy ju maj wiar, bardzo
si ciesz z takich synnych konwertytw. Nie chodzi tu,
bro Boe, o to, eby w Twoim domu ludzie bogaci mieli
pierwszestwo przed ubogimi, a ludzie opromienieni siaw
przed jakimkolwiek szarym czowiekiem. Przecie Ty ra17

Por. J 1, 12.

czej wybrae to, co sabe u wiata, aby zawstydzi potnych, i co nic nie znaczce, a wzgardzone, i co jest niczym,
wybrae, jakby byo czym, aby zniszczy to, co jest
czym.18
A jednak nawet ten najmniejszy z apostow Twoich 19,
przez ktrego usta wypowiedziae powysze sowa, postanowi zmieni swoje imi Saul na nowe imi Pawe, kiedy
prokonsul Sergiusz Pawe, ktrego pych zamay miae
sowa apostoa, pochyli kark pod agodne jarzmo Chrystusa i sta si poddanym wielkiego Krla. Zmiana imienia
miaa by znakiem wskazujcym na odniesienie tak wspaniaego zwycistwa. Gruntowniej bowiem pokonujemy diaba, gdy mu odbieramy czowieka, ktrego mocniej spta
i poprzez ktrego wiksz liczb ludzi trzyma w niewoli.
A diabe mocniej panuje nad tymi, ktrzy pyszni si wysokim stanowiskiem, jak te za ich porednictwem panuje
nad wiksz liczb ludzi dziki wpywowi, jaki owi dostojnicy wywieraj. Im wyej wic ceniono umys Wiktoryna,
w ktrym si diabe usadowi jak w niezomnej twierdzy,
i jego talent oratorski, ktrym jak potn, ostr wcznia
diabe tylu ludzi zgadzi, tym bardziej si potem weseliy
Twoje dzieci, e Krl nasz takiego mocarza spta. Widziay, jak zabrano szatanowi naczynia, ktre zagrabi, i poddano je oczyszczeniu, aby si stay chwalebne i uyteczne
Panu, a nadajce si do wszelkiego dziea dobrego.20
5. Kiedy mi Twj suga Symplicjan opowiedzia to wszystko o Wiktorynie, gorco zapragnem pj tak sam
drog. On to zreszt w tym wanie celu opowiada. A doda jeszcze, e kiedy w czasach cesarza Juliana wydano
ustaw zabraniajc chrzecijnom uczenia literatury i retoryki, wtedy Wiktoryn, nie buntujc si przeciw temu
18

Por. l Kor 1, 2728.


Por. 1 Kor 15, 9.
20
Por. 2 Tm 2, 21.
19

prawu, wola jednak porzuci pen gadulstwa szko ni


odstpi od sowa Twego, przez ktre jzyki niemowlt
czynisz wymownymi.21 Wyda mi si w tym nie mniej szczliwy ni mny szczliwy, e si mu nadarzya sposobno do powicenia si cakowicie Tobie. Do tego samego przecie ja wzdychaem, lecz byem jeszcze cigle
sptany, nie acuchem przez kogo innego narzuconym,
lecz moj wasn wol, majc moc elaznego acucha.
Diabe wada moj wol, on z niej wyku acuch, ktrym
mnie oplt. Z przewrotnej woli rodzi si ze podanie,
a kiedy si jemu suy, wytwarza si przyzwyczajenie; przyzwyczajenie ktremu si nie przeciwstawiamy, staje si
niezwalczonym przymusem. Byy to jakby ogniwa, jedno
z drugim mocno spojone dlatego nazywam to acuchem, ktry mnie ciasno spta. Nowa za ch, ktra mi
zawitaa, aby Tobie dobrowolnie suy i radowa si Tob, Boe, jedyna pewna rozkoszy! ta ch nie bya jeszcze zdolna do pokonania skonnoci poprzedniej, umocnionej dugim zakorzenieniem. Walczyy we mnie dwie wole,
dawna i nowa, cielesna i duchowa, i w ich zaartym zmaganiu roztrwaniaa si moja dusza.
Wasnym dowiadczeniem mogem teraz potwierdzi
prawdziwo tego, co czytaem, e ciao poda przeciw
duchowi, a duch przeciw ciau.22 W tej walce byem po
obu stronach, ale bardziej po stronie tego, co w sobie pochwalaem, ni po stronie tego, co w sobie potpiaem. Po
tej drugiej bowiem strome ju byo co, co w mniejszym
stopniu byo mn; byo to co, czemu raczej ulegaem
wbrew woli, ni co dobrowolnie czyniem. Ale sam sprawiem, e przyzwyczajenie stao si dla mnie tak gronym
przeciwnikiem. Bo z wasnej woli doszedem do tego stanu, ktrego teraz ju nie chciaem. I kt ma prawo si
skary, jeli grzesznika dosiga zasuona kara? A nie
21
22

Por. Mdr 10, 21.


Por. Ga 5, 17.

mogem si ju usprawiedliwia tym, e nie widz jasno


prawdy. Bya to wymwka, w jakiej nieraz szukaem usprawiedliwienia mojej opieszaoci: tego, e jeszcze nie
wzgardziem sprawami doczesnymi i nie zaczem suy
Tobie. Bo prawd teraz widziaem ju zupenie jasno. Ale
nadal przykuty do ziemi wymawiaem si od suby pod
Twoim znakiem. I zamiast lka si, e tyle brzemion mnie
przygniata i pta, raczej si lkaem, e bd od nich uwolniony. Ciarowi wiata tak bogo si poddawaem, jak
si nieraz czowiek poddaje naporowi snu. A moje rozmylania o Tobie byy podobne wysikom czowieka, ktry
si usiuje przebudzi, ale nie moe i, pokonany, znowu w
gbie snu zapada. Nie ma wrd ludzi nikogo, kto by
chcia spa bez przerwy. Kady susznie mniema, e wiksz ma warto jawa. Nieraz jednak czowiek tak jest odrtwiay, e odwleka chwil otrznicia si ze snu; nie
chciaby duej spa, ale tym gorliwiej w sen si pogra,
chocia nadesza ju pora przebudzenia.
Podobnie ja byem ju przecie zupenie pewny, e
lepiej byoby powici si Twojej mioci nieli wasnym
namitnociom ulega. Lecz jedno, pochwalane, nie odnosio zwycistwa. Drugie, podane, cigle mnie ptao. C
miaem odpowiedzie na Twoje wezwanie: Zbud si, ktry pisz, i powsta z martwych, a owieci ci Chrystus" 23?
Chocia ze wszystkich stron mi okazywae, e taka jest
prawda, i byem ju o tym zupenie przekonany, umiaem
Ci odpowiada tylko sennymi sowami omdlaego czowieka: Jeszcze chwil! Jeszcze tylko chwil! Poczekaj nieco..." Lecz ta chwila za chwil przekraczaa wszelk miar
chwil; i to czekanie nieco" cigle si przeduao. Daremnie radowaem si z prawa Twojego, jak przystao
czowiekowi wewntrznemu, skoro inne prawo w moim
ciele walczyo z prawem umysu mego i wloko mnie w
23

Ef 5, 14.

niewol, pod prawo grzechu, ktre byo w czonkach moich.24 Prawem grzechu bowiem jest przemoc przyzwyczajenia, ktre pociga i pta ducha nawet wbrew jego woli,
ale nie bez jego winy: bo przecie dobrowolnie naby tego
przyzwyczajenia. Nieszczsny ja czowiek! Kt mia mnie
wyzwoli z ciaa wiodcego ku mierci, jeli nie aska Twoja przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego? 25
6. W jaki sposb wyzwolie mnie z wizw zmysowego
podania, ktre mnie najmocniej krpoway, jak te z wysugiwania si sprawom doczesnym, teraz opowiem. I uwielbi za to imi Twoje, Panie, Wspomoycielu mj i Odkupicielu. ycie moje toczyo si na pozr bez zmian, ale
coraz bardziej wzmaga si we mnie niepokj i codziennie
z tsknot wzdychaem ku Tobie. Ilekro miaem chwil
woln od przytaczajcych mnie zaj, odwiedzaem Twj
koci. Towarzyszy mi Alipiusz, uwolniony teraz od obowizkw prawniczych po trzecim okresie sprawowania urzdu asesora. Szuka klientw, ktrzy by mu pacili za
udzielanie im porad, podobnie jak mnie uczniowie pacili
za to, e ich uczyem wymowy jeeli takiej rzeczy w
ogle mona nauczy. Nebrydiusz za z przyjani dla nas
zgodzi si by asystentem bliskiego naszego przyjaciela,
mediolaczyka Werekundusa, wykadowcy literatury. Ten
od dawna nas baga powoujc si na prawo przyjani ebymy mu spord siebie wybrali jakiego solidnego pomocnika, ktrego ogromnie potrzebowa. Nebrydiusza
skonio do podjcia tej pracy nie pragnienie zysku bo
wicej mgby zarobi, gdyby chcia sam wykada literatur. Po prostu wywiadcza nam przysug, ulegajc naszej probie druh najczulszy i najukochaszy. Zachowywa si za bardzo roztropnie, wystrzegajc si popularnoci wrd takich osb, ktre wedug opinii tego wiata s
24
25

Por. Rz 7, 2223.
Por. Rz 7, 24.

wielkie. Ba si, e taka popularno mogaby zakci spokj jego ducha. Chcia sobie zapewni swobod oraz moliwie jak najwicej wolnego czasu, aby mg rozmyla,
czyta i przysuchiwa si dyskusjom filozoficznym.
Pewnego dnia, kiedy Nebrydiusza ju nie pamitam,
z jakiej przyczyny nie byo z nami, odwiedzi mnie i
Alipiusza w naszym domu niejaki Pontycjan. By to Afrykaczyk, a wic nasz ziomek; piastowa wysokie stanowisko na dworze cesarskim. Mia on do nas jak spraw.
Siedlimy wic i rozmawialimy. Nagle Pontycjan zauway
na stojcym w pobliu stole, przeznaczonym do gier, ksik. Wzi j w rce, otworzy i ze zdziwieniem stwierdzi,
e to aposto Pawe. Afrykaczyk spodziewa si raczej jakiej ksiki zwizanej z t oratorsk profesj, ktra mnie
wyniszczya. Umiechn si i patrzc mi gboko w oczy,
powiedzia, jak bardzo si cieszy, e tu, najbliej mnie,
znalaz t wanie, i tylko t, ksik. Okazao si, e by
to chrzecijanin, wierny Twj suga, ktry czsto przed
Tob, naszym Bogiem, klka w kociele, modlc si dugo
i arliwie. Kiedy mu powiedziaem, e bardzo dokadnie
studiuj pisma apostoa Pawa, zacz mi opowiada o
mnichu Antonim z Egiptu. Sudzy Twoi niezmiernie czcili
imi tego ma; ale nam byo ono dotychczas nie znane.
Zaskoczony, e nic o nim nie wiemy, Pontycjan szczegowo nam opowiada o Antonim, abymy wreszcie poznali
posta tego wielkiego czowieka. Nie mg si nadziwi, e
nigdy przedtem o nim nie syszelimy.
My za zdumiewalimy si tym, e oto tak niedawno,
waciwie w naszych czasach, dokonae Panie, tak wielkich cudw w siedzibie prawdziwej wiary, w katolickim
Kociele. Wszyscy wic bylimy zdziwieni: my e to byy rzeczy tak wspaniae; on emy dotd o nich nie syszeli. Nastpnie zacz Pontycjan opowiada o wsplnotach
zakonnikw yjcych w klasztorach, o ich obyczajach
tchncych Twoj sodycz, jak te o podnych pustyniach,
krainach pustelnikw; o tym te nie wiedzielimy dotych-

czas nic a nic. Nie wiedzielimy nawet tego, e tu, w Mediolanie, za murami miasta znajdowa si klasztor peen
dobrych braci, pozostajcy pod piecz Ambroego. Pontycjan opowiada i opowiada, a my siedzielimy bez sowa,
zasuchani. W jakim momencie zacz mwi o swoim pobycie, razem z trzema towarzyszami, w Trewirze. Pewnego
popoudnia, kiedy cesarz przypatrywa si igrzyskom w
cyrku, oni wyszli na przechadzk po ogrodach przylegajcych do murw miejskich. Podzielili si na dwie grupy:
Pontycjan szed z jednym towarzyszem, a osobno szli dwaj
inni. Wanie wtedy druga z tych par natrafia na dom, w
ktrym mieszkali Twoi sudzy ubodzy w duchu, tacy, ktrych jest krlestwo niebieskie.28 I znaleli tam ksik z
opisem ycia Antoniego.
Jeden z nich zacz czyta i stopniowo budzi si w nim
coraz wikszy podziw, coraz gbsze wzruszenie. Zanim
przesta czyta, ju myla o tym, eby wybra takie ycie
i porzuciwszy doczesn sub zacign si pod Twj
znak; a byli oni tak zwanymi agentes in rebus 27. Ogarna
go tsknota do witoci. Jego dotychczasowe ycie budzio
w nim wstyd i gniew. Podnis oczy znad ksiki i rzek
do przyjaciela: Suchaj, co my waciwie chcemy osign
wszystkimi naszymi staraniami? Czego szukamy? W jakim
celu penimy nasz sub? Czy moemy spodziewa si
w paacu czegokolwiek ponad to, e otrzymamy tytu przyjaci cesarza? A czy wtedy nasze pooenie nie bdzie
nadzwyczaj niepewne i niebezpieczne? A przez ile to innych niebezpieczestw brnie si do tego wikszego zagroenia? I jak dugo trzeba bdzie do tego dy? A przyjacielem Boga jeli tylko zechc w tej oto chwili si
staj".
Tak rzek i znowu pochyli si nad ksik, targany blem rodzcego si w nim nowego ycia. Czyta i wewntrznie si przemienia, co tylko Ty moge dostrzec. Duch je26
27

Por. Mt 5, 3.
Wyraenie oznaczajce tajn policj cesarsk.

go, jak miao niebawem si okaza, uwalnia si od wiata.


Kiedy czyta i kiedy serce omotao mu w piersi, z ktrej
si wydzieray stumione westchnienia, rozpoznawa lepsz
drog ycia i podejmowa postanowienie, e bdzie po niej
kroczy. Ju nalea do Ciebie! Ju si oderwaem od naszej dawnej nadziei rzek do przyjaciela i postanowiem suy Bogu, a zaczynam to ju teraz, w tej godzinie, w tym miejscu, gdzie jestem. Jeli nie chcesz mnie naladowa, to przynajmniej mi nie przeszkadzaj!" Lecz tamten rzek, e owszem, zostanie razem z nim, bo taka suba
jest zaszczytna i wielka za ni bdzie nagroda. I obaj, nalec ju do Ciebie, zbudowali wie kosztem odpowiednim czyli kosztem porzucenia wszystkiego, co mieli, i
pjcia za Tob.28 Pontycjan za i towarzysz, ktry razem
z nim si przechadza w innej czci ogrodu, szukajc tamtych dwch wreszcie doszli do owego domu, a zobaczywszy kolegw wezwali ich do powrotu, bo ju zmierzch zapada. Wtedy tamci opowiedzieli o swoim postanowieniu
i zamiarach, jak te wyjanili, w jaki sposb uksztatowaa
si w nich i umocnia taka decyzja. Prosili towarzyszy, eby jeli sami si do nich nie przycz, im dali spokj
oni chc tu zosta. Pontycjan i jego towarzysz wprawdzie
nie zmienili sposobu ycia, jednak byli jak nam opowiada do ez poruszeni tym zdarzeniem. Z wielk czci
wyrazili im swj podziw, polecili si ich modlitwom i
dwigajc serca cice ku ziemi wrcili do paacu.
Tamci za, sercami przywarszy do niebios, zostali w owym
domu. Obaj ci ludzie mieli narzeczone. Gdy dowiedziay
si o ich postanowieniu, one take ofiaroway swe dziewictwo Tobie. Wszystko to nam opowiada Pontycjan.
7. Ty za, Panie, jego sowami odwracae mj wzrok,
abym wreszcie spojrza na samego siebie. Bo ja samego
siebie umieciem gdzie za swoimi plecami, aby siebie nie
28

Por. Lk 14, 2830.

dostrzega. I oto mi stawiae przed oczyma mnie samego,


abym zobaczy, jaki jestem wstrtny, pokrcony, brudny,
okryty wrzodami, ociekajcy rop. Patrzyem i ogarniao
mnie przeraenie, a nie byo dokd uciec od tego widoku.
Gdy usiowaem od siebie wzrok odwrci, Pontycjan dalej
snu opowie swoj, ktr Ty znowu stawiae mnie naprzeciw mnie samego, oczy mi kue mn samym, abym
wreszcie zrozumia moj niegodziwo i abym j znienawidzi. Znaem j przecie lecz udawaem, e nie znam;
przymykaem oczy i udawao mi si zapomnie. Teraz jednak, im bardziej rozgrzewao si moje serce od opowieci
o zbawiennym postanowieniu owych ludzi, ktrzy Tobie
powierzyli caych siebie, eby ich uleczy tym straszliwiej, porwnujc ich z sob, sob pogardzaem. Ile to lat
upyno chyba dwanacie? od owego dziewitnastego
roku mego ycia, gdy po przeczytaniu Hortensjusza Cycerona zapaliem si do studiowania filozofii. A cigle jeszcze
odwlekaem ten moment, w ktrym, wzgardziwszy szczciem ziemskim, miaem powici si szukaniu innego
szczcia, takiego, ktrego nawet ju nie znalezienie, ale
samo szukanie byo cenniejsze od wszelkich bogactw i
krlestw wiata i od opywania we wszystkie materialne
rozkosze, jakich tylko mona by zapragn.
Moja modo bya szczeglnie obdna, zwaszcza sam jej
wit, gdy tak Ciebie prosiem o czysto obyczajw: Daj
mi czysto i umiarkowanie, ale jeszcze nie w tej chwili".
By we mnie lk, e mgby mnie zbyt rycho wysucha
i od razu mnie uleczy z choroby podania, ktre chciaem raczej nasyci ni zgasi. Kroczyem drog wystpkw,
peen blunierczych przesdw, nie tyle przekonany o ich
susznoci, ile raczej szukajc w nich oparcia przeciw innym przekonaniom, ktre zamiast bada pobonie
nienawistnie zwalczaem. Udawaem wobec samego siebie,
e przyczyn, dla ktrej z dnia na dzie odkadam chwil
odepchnicia wszelkich rachub doczesnych, aby pj tylko
za Tob, byo to, i mi si jeszcze nie ukazaa adna pew-

no, ku ktrej mgbym kroczy. Lecz teraz nadszed


dzie, w ktrym stanem sam przed sob obnaony. A sumienie nie szczdzio mi chosty.
Cigle milczysz? krzyczao ono we mnie. Przecie
zawsze twierdzie, e ze wzgldu na niepewno prawdy
nie chcesz jeszcze odrzuca brzemienia tej marnej doczesnoci. Lecz oto prawda ju si rozjania. A tamto brzemi
cigle ci przygniata, podczas gdy inni ludzie precz je odrzucaj i zaraz skrzyda rosn im u ramion chocia nie
lczeli nad takim badaniem, nie medytowali o tych sprawach przez dziesi lat czy wicej." Wstyd przeraliwy
targa i rozdziera moj dusz, gdy Pontycjan snu swoj
opowie. Skoczywszy za, a omwiwszy te spraw, ktr
przyszed zaatwi, wrci do siebie. A ja te do siebie wrciem... Jake siebie oskaraem w mylach, jake zaarcie
chostaem moj dusz, ktra si ocigaa w tyle, gdym ja
ku Tobie kroczy pragn. Stana, nie chciaa i naprzd,
chocia teraz nie miaa ju adnych usprawiedliwie. Rozpady si bowiem i rozwiay wszystkie jej argumenty. Zostaa tylko niema trwoga. Bo niby mierci lkaa si dusza
oderwania od owego nurtu przyzwyczajenia, ktry j nis
ku mierci.
8. Wntrze mojej istoty przestao by spokojnym domem.
W zamcie walki, jak toczyem z moj dusz w naszej najbardziej odosobnionej komnacie, w sercu moim, zwracam
si nagle do Alipiusza z wyrazu twarzy na pewno mg
odczyta niepokj moich myli i woam: Na co my czekamy? Czy poje sens tej opowieci? Powstaj prostaczkowie i zdobywaj niebo, a my, z ca nasz bezduszn
uczonoci, tarzamy si w ciele i krwi. Czy dlatego wstydzimy si i za nimi, e oni nas wyprzedzili? Czy nie jest
gorszym wstydem w ogle nie pj t drog?" Nie pamitam dokadnie, jakimi sowami te myli wyraziem. Nie
panujc ju nad sob, zerwaem si i wyszedem. Alipiusz,
osupiay, patrzy na mnie milczc. Gos mj brzmia ina-

czej ni zwykle. O stanie mego ducha wicej mwiy czoo, oczy, ponce policzki, amicy si gos nieli same te
sowa, jakie z garda doby mogem.
Przy domu, ktry wynajlimy, by ogrdek, z ktrego
moglimy korzysta, jak i z caego domu, bo waciciel w
ogle tam nie mieszka. Moje wzburzenie wygnao mnie do
tego ogrdka. Tam nikt nie mg przeszkodzi owej zaartej walce, jak toczyem z samym sob; jej wynik Ty ju
znae, a ja nie znaem go jeszcze. Szalaem zbawiennie;
umieraem ku yciu. Znaem zo, jakie byo we mnie,
a nie zdawaem sobie jeszcze sprawy z dobra, jakie ju niebawem miao si we mnie narodzi. Chodziem po ogrodzie, a Alipiusz krok w krok za mn. Jego obecno nigdy
nie przeszkadzaa mojej samotnoci. A jake by mg tak
wzburzonego opuci? Usiedlimy jak najdalej od domu.
Jczaem z gniewu, miotaem si przeciwko sobie, e nie
id za wola i przymierzem Twoim, Boe mj, tam, dokd
i powinienem jak woay wszystkie koci moje, wysawiajc Ci pod niebiosa. A przecie, eby tam dotrze, nie
potrzebowaem ani okrtw, ani wozw, ani nawet takich
krokw, jakimi doszedem z domu do tego miejsca, gdziemy siedzieli.
Aby wyruszy w t podr, a nawet dotrze do celu, wystarczyoby tylko chcie tam i ale chcie mocno i rzetelnie. Nie nadawaa si do tego kulawa wola, ktra raz
w jedn, raz w drug stron si miotaa i musiaa sama
z sob walczy, gdy jedna jej cz si podnosia, aby i,
a druga upadaa. W tej udrce, w tym poraeniu woli wykonywaem jednak wiele czynnoci fizycznych, jakich nieraz ludzie wykona nie mog, choby nie wiem jak tego
chcieli jeli albo utracili jakie czonki, albo ich sptano, albo obezwadnia ich choroba czy te w jakikolwiek
inny sposb maj ograniczon mono poruszania si. Targaem wosy, gniotem czoo piciami, splecionymi domi ciskaem kolano. Czyniem to, bo tego chciaa moja
wola. A mogoby si tak zdarzy, e pomimo chci nie

mgbym tego uczyni, gdyby czonki moje nie poruszay


si zgodnie z moj wol. Tyle wic wykonaem czynnoci,
w ktrych chcie nie zawsze znaczy mc. A nie zabieraem
si do uczynienia tego, czego nieporwnanie gorcej pragnem. A przecie mgbym tego dokona od razu, gdybym tylko zechcia, bo gdybym raz zechcia, to bym zechcia ca dusz. W tej bowiem sprawie mc jest tym samym co chcie i sama wola jest ju dokonaniem. A jednak
to si nie dokonywao. Skorzej ciao suchao najlejszego
odruchu woli duszy, aby na pierwsze skinienie wprawia
czonki w ruch, nieli sama dusza sobie bya skonna otworzy drog do wypenienia swego wielkiego pragnienia
wypenienia samym tylko aktem woli.
9. Dlaczego tak dziwnie si dzieje? Co jest tego przyczyn? Racz miosiernie mnie owieci. Moe wytumaczenie
kryje si w cieniu kar wymierzonych rodzajowi ludzkiemu, w najmroczniejszych udrkach synw Adamowych.
Dlaczego wic tak si dziwnie dzieje i co jest tego przyczyn? Umys rozkazuje ciau i ono jest natychmiast posuszne. Umys rozkazuje sobie i stawia sobie opr. Umys
da, aby rka si poruszya, i rzecz si dokonuje tak atwo, e wprost nie mona odrni wypenienia rozkazu od
samego rozkazu. A przecie umys jest umysem, rka za
czonkiem ciaa. Umys da, aby umys czego chcia
sobie rozkazuje, a nie czemukolwiek innemu i nie wypenia rozkazu. O, dlaczego tak dziwnie si dzieje i co jest
tego przyczyn? Umys nakazuje tylko, eby sam chcia;
a przecie nie nakazywaby, gdyby nie chcia; a jednak nie
dzieje si to, co nakaza.
Lecz on nie w peni chce; wic i nie w peni nakazuje.
W takim tylko stopniu nakazuje, w jakim chce; a w takim
stopniu udaremnione jest to, co nakazuje, w jakim nie
chce tego. Oto wola nakazuje, eby bya wola nie jaka
inna, lecz ona sama. Ale nie w peni nakazuje; wic nie
wypenia si to, co ona nakazuje. Gdyby bya pena, to by

sobie nie nakazywaa by, bo ju by bya przecie. Nie jest


to jakie niewytumaczalne zjawisko czciowo chcie,
czciowo nie chcie lecz choroba duszy, polegajca na
tym, e umys nie cay dwiga si w gr ku prawdzie;
w d go cignie sia przyzwyczajenia. Wtedy si wola rozszczepia na dwie wole, z ktrych adna nie jest wol cakowit; jedna ma to, czego drugiej brakuje
10. Niechaj sprzed Twego oblicza, Boe, znikn, jak gadatliwi zwodziciele, ci, ktrzy zauwaajc w naszym akcie
podejmowania decyzji dwie sprzeczne chci, twierdz, e
mamy dwie dusze rnej natury, jedn dobr, drug z.
Oni to s naprawd li, jeli tak le mniemaj. Ale i oni
stan si dobrymi, jeeli wreszcie pojm prawd i jej
przywiadcz jak to aposto Twj powiada: Niegdy
bylicie ciemnoci, ale teraz jestecie wiatoci w Panu" 29. Oni jednak chc by wiatoci nie w Panu, ale w
sobie samych, mniemajc, e natura duszy jest tym, czym
jest Bg. Stali si wic jeszcze gstsz ciemnoci, bo w
przeraliwej pysze jeszcze dalej od Ciebie odeszli od
Ciebie, wiatoci prawdziwej, ktra owieca kadego czowieka, na ten wiat przychodzcego.30 Tylko przez chwil
zastanwcie si wy nad tym, co mwicie, a zarumienicie
si ze wstydu. Zblicie si do Niego, przyjmijcie wiato,
a odtd nie bdziecie si okrywa rumiecem wstydu. To
byo tak: Gdy usiowaem podj decyzj suenia Panu
Bogu mojemu zgodnie z ywionym od dawna zamiarem, ja
sam byem tym, ktry chcia, jak te ja sam byem tym,
ktry nie chcia. To ja byem, tylko ja, a nikt inny! Ale
ani nie przyjmowaem tej decyzji, ani jej nie odrzucaem
peni mojej woli. Przeto spieraem si z sob i sam roztrwaniaem swoje siy. Wszystko to dziao si ze mn
wbrew mojej woli, ale przejawiaa si w tym nie natura
29
30

Ef 5, 8.
Por. J l, 9.

jakiej obcej duszy, lecz tylko kara na moj wasn dusz


spadajca. Wic ju nie ja to czyniem, ale grzech, ktry
tkwi we mnie.31 Bya to cz kary za grzech dobrowolnie
popeniony przez mojego przodka, Adama. Gdyby rzeczywicie byo w nas tyle sprzecznych natur, ile jest rozbienych odruchw woli, to nie dwie mielibymy natury, ale
jake wiele natur!
Przypumy, e kto si zastanawia, czy ma i na zebranie manichejczykw, czy raczej do teatru. Ju oni krzycz:
Oto dwie natury. Jedna, dobra, tu do nas go prowadzi;
druga, za, na tamte manowce go wiedzie. Bo jake inaczej
wytumaczy to cieranie si sprzecznych chci?" A ja powiem, e w tym wypadku obie chci s ze: i ta, co dy
do manichejczykw, i ta, co zmierza do teatru. Ale wedug
ich opinii ch ku nim skierowana musi by dobra.
Przypumy, e kto z nas bdzie si waha i miota midzy
dwiema sprzecznymi chciami: czy ma i do teatru, czy do
naszego kocioa. Czy i manichejczycy nie bd si waha,
jak to powinni oceni? Albo musieliby przyzna czego
przyzna nie chc e dobra jest ch wiodca czowieka
do naszego kocioa (jak do niego zmierzaj ci, ktrzy stale
si karmi jego sakramentami), albo twierdzi, e w jednym czowieku mog z sob walczy dwie ze natury i dwie
ze dusze; tym twierdzeniem zaprzeczyliby swemu zwykemu przekonaniu, e jedna natura jest dobra, a druga za.
Jedyna inna moliwo, jaka si przed nimi otwiera, to
nawrcenie si ku prawdzie i niezaprzeczanie temu, e kiedy czowiek si waha, jedna dusza jest w rne strony popychana sprzecznymi chciami. Nieche wic nam nie mwi, e ilekro zauwaaj w jednym czowieku sprzeczne
chci, dostrzegaj w nim walczce z sob dwie przeciwne
dusze, biorce pocztek z przeciwnych substancji i przeciwnych zasad, jedn dobr, a drug z.
Ty sam, Boe prawdomwny, wykazujesz, e oni si my31

Por. Rz 7, 17.

la. Obalasz ich wywody i odsaniasz ich fasz. Moe tak


by, e obie sprzeczne chci s ze, na przykad wtedy,
gdy si kto zastanawia, czy ma czowieka pozbawi ycia
trucizn, czy sztyletem; czy ma mu wydrze t, czy tamt
jego posiado, skoro obu naraz zagarn nie moe; czy
ma pienidze wyda na rozpust, czy trz si nad nimi
jak skpiec; czy ma i do cyrku, czy do teatru, jeli w
jednym dniu odbywaj si i tu, i tam przedstawienia. W
tym ostatnim przykadzie dodam jeszcze trzeci moliwo:
czy ma obrabowa czyj dom, jeli si nadarzy sposobno.
Dodam i czwart moliwo: czy ma i popeni cudzostwo, jeeli w tym samym dniu bdzie mia i tak sposobno. Wszystkie te moliwoci mog si nastrczy w tym
samym momencie i wszystkie mog si wyda jednako
godne podania, chocia si nawzajem wykluczaj. Wtedy
rozdziera musz dusz cztery sprzeczne chci albo jeszcze
wicej wobec takiej mnogoci rzeczy, jakich mona
pragn. A przecie manichejczycy nie twierdz, e w
czowieku jest a tyle rozbienych substancji.
A to samo przecie dotyczy dobrych chci. Chciabym
ich zapyta, czy to jest dobre: zagbi si w pismach apostoa Pawa albo spokojnie si napawa jakim psalmem,
albo te rozwaa jaki ustp Ewangelii? W kadym wypadku odpowiedz: to jest dobre. C wic, jeli kogo
wszystkie te moliwoci jednako pocigaj i wszystkie w
tym samym momencie? Czy sprzeczne chci nie cign jego serca w rne strony, gdy si zastanawia, do czego powinien rk wycign? Przecie wszystkie te moliwoci
s dobre, a jednak cieraj si z sob, dopki czowiek jednej z nich nie wybierze: wtedy ju tylko ku niej kieruje
si caa jego wola, ktra przedtem midzy wiele moliwoci bya podzielona.
Podobnie si dzieje, kiedy blask wiecznoci przyzywa nas
ku wyynom, a uroki doczesne przy ziemi nas wi. Rwnie wtedy jest w nas jedna tylko dusza, ktra ani jednego,
ani drugiego nie pragnie peni swojej woli; i rozdziera j

spr bolesny, gdy prawda kae jej kroczy jedn drog, a


przyzwyczajenie nie pozwala porzuci drogi zupenie innej!
11. Taka te bya moja choroba i mka, gdy oskaraem
siebie zaarciej ni kiedykolwiek przedtem, miotajc si
i szamoczc w ptajcym mnie acuchu. Spodziewaem
si, e niebawem acuch pknie, bo sta si ju cienki. A
jednak cigle mnie oplata. Ty za, Panie, czuwae stale
nad moimi tajemnymi przeyciami, w surowym miosierdziu choszczc mnie dwoistym biczem lku i wstydu,
abym si znowu nie osun w ulego bo wtedy nawet
ten cienki i kruchy acuch, ktry mnie jeszcze oplata,
wcale by nie pk, lecz raczej by okrzepn i cianiej by
mnie spta. Mwiem sobie w gbi duszy: Niech si ju
stanie! Niech si stanie!" i same te sowa zdaway si
mnie prowadzi na prg decyzji. Ju prawie j podejmowaem i powstrzymywaem si. Nie osuwaem si
wprawdzie do dawnego stanu. Zatrzymaem si na samym
progu, aby zaczerpn oddechu. I znowu prbowaem przekroczy prg ju byem troch bliszy celu, i jeszcze
bliszy, ju niemal tego dotykaem, ju niemal ujmowaem
w donie... Ale nie mogem dosign, nie mogem dotkn,
uj. Cigle odwlekaem ten moment, w ktrym miaem
umrze dla mierci, a dla ycia y zacz. Wiksz miao
we mnie moc zakorzenione zo ni dobro, do ktrego nie
przywykem. Im bliszy by moment, w ktrym si miaem
sta czym innym, ni byem, tym wiksz wzbudza on
we mnie groz. Lecz mnie nie cofa, nie spycha z drogi, po
ktrej szedem tylko unieruchamia mnie i wizi.
Zatrzymyway mnie zupene gupstwa, skoczone marnoci, moje stare przyjaciki. Chwytay mnie za szat cielesn i szeptay: Opucisz nas? I od tej chwili ju przenigdy nie bdziemy z tob? I od tej chwili ju przenigdy
nie bdzie ci wolno tego czy tamtego?" Co one miay na
myli, mwic o tym czy tamtym"? Co miay na myli,
Boe mj? Nieche Twoje miosierdzie odwrci od sugi

Twego t ohyd, t hab, jak mi raiy. Ale gosy te wydaway si ju mniej ni w poowie tak gone, jak byy
niegdy. Ju nie zastpoway mi drogi, aby jawnie si spiera; podszeptyway swoje rady jak gdyby za moimi plecami, a gdy si od nich odsuwaem i szedem naprzd, jakby ukradkiem skubay moj szat, abym si obejrza. Potrafiy jednak to osign, e nadal nie umiaem zupenie
si od nich oderwa, otrzsn si, przekroczy granic
dzielc mnie od tamtej strony, dokd mnie wzywae. Bo
przemone przyzwyczajenie mwio: Czy sdzisz, e bdziesz mg y bez tych rzeczy?"
Lecz mwio ju drcym gosem. Odsaniaa si ju bowiem ilekro w tamt drug stron spojrzaem za t
granic, ktr lkaem si przekroczy, szlachetna pikno
umiarkowania, janiejca radoci nie zbrukan, skromnie
przyzywajca mnie do siebie, abym wreszcie przyszed,
abym ju duej si nie waha. Wycigaa miujce ramiona, aby mnie ogarn nimi i ucisn, a rce jej byy pene dobrych przykadw, ktre mi ukazywaa. Ilu tam byo
chopcw, ile dziewczt, ilu modziecw i ludzi wszelkiego wieku, ile powanych wdw, jak te kobiet, co do staroci doyy w dziewictwie. A we wszystkich janiaa ta
sama powcigliwo bynajmniej nie jaowa, lecz bdca
podn matk rozlicznych dzieci, czyli radoci narodzonych
z zalubienia Ciebie, Panie. Ta pikna powcigliwo
miaa si ze mnie, jakby chcc tym szyderstwem doda mi
odwagi: Nie sta ci na to, na co byo sta tych mczyzn
i te kobiety? A czy oni w sobie samych znajduj si? O,
nie, nie w sobie, lecz w Panu Bogu swoim! To przecie Pan
Bg ich obdarzy mn. Czemu na sobie samym si opierasz i upadasz? Rzu si ku Niemu! Nie obawiaj si
On si nie cofnie, aby upad. Rzu si z ca ufnoci, On
przygarnie ci i uleczy". Jaki wstyd mnie pali! Bo jeszcze cigle syszaem szept tamtych gupstw i nadal staem
zamary w bezruchu. A powcigliwo mwia, zdao si,
nadal: Oguchnij na nieczyste podszepty twego ciaa. Mu-

sisz je umartwi. Prawi ci one banie, nie wedug prawa


Pana Boga twego". Takie to si kbiy walki w moim
sercu nie o kogokolwiek innego, lecz o mnie samego,
przeciwko mnie samemu. Alipiusz za, nie odstpujc ode
mnie, w milczeniu czeka na wynik tak niezwykego boju.
12. A skoro dociekliwa myl zgarna z najskrytszych
ostpw duszy ca moj ndz i wycigna j na powierzchni, przed oczy mego serca, wtedy si wreszcie zerwaa we mnie burza, niosc deszcz ez rzsisty. Aby si
wypaka, podniosem si i odszedem od Alipiusza. Wydao mi si, e najlepiej jest paka w samotnoci. Odszedem
wic dostatecznie daleko, aby nawet jego obecno mi nie
przeszkadzaa. Musia si domyla, co si ze mn dzieje,
bo zdaje si, e odchodzc co do niego powiedziaem i gos
mj ju wtedy si ama wzbierajcym we mnie paczem.
Alipiusz, poraony zdumieniem, pozosta tam, gdzie przedtem siedzielimy razem. A ja rzuciem si gdzie na ziemi,
u stp drzewa figowego. Ju nie powstrzymywaem ez,
ktre zaraz popyny z moich oczu strumieniem ofiara,
jaka Ty askawie przyjmujesz. I nie takimi wprawdzie
sowami, ale w takiej myli przemawiaem do Ciebie: O
Panie, czemu zwlekasz? Dokde, Panie? Wci gniewa
si bdziesz? Zapomnij o dawnych nieprawociach naszych!" 32 Czuem bowiem, e to one, te nieprawoci, mnie
wi, wic krzyczaem z gbi niedoli: Jak dugo, jak
dugo jeszcze? Cigle jutro i jutro? Dlaczego nie w tej
chwili? Dlaczego nie teraz ju kres tego, co we mnie
wstrtne?"
Tak mwiem i w bezmiernie gorzkiej skrusze serca pakaem. I nagle sysz dziecicy gos z ssiedniego domu,
nie wiem, czy chopca, czy dziewczyny, jak co chwila powtarza piewnie taki refren: We to, czytaj! We to, czytaj!" Ocknem si i w wielkim napiciu usiowaem so32

Por. Ps 78, 5. 8.

bie przypomnie, czy w jakimkolwiek rodzaju zabawy


dzieci piewaj tak piosenk. Nie przychodzio mi do gowy, ebym to kiedy przedtem sysza. Zdusiwszy w sobie
kanie, podniosem si z ziemi, znajdujc tylko takie wytumaczenie, e musi to by nakaz Boy, abym otworzy
ksik i czyta ten rozdzia, na ktry najpierw natrafi.
Dowiedziaem si bowiem, e Antoni poprzez lekcj ewangeliczn, ktr przypadkiem usysza w kociele, otrzyma
tak wyrane pouczenie, jakby bezporednio do niego byy
zwrcone sowa: Id, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj
ubogim, a bdziesz mia skarb w niebie; a przyjd i pjd
za mn" 33. I dziki tej wyroczni od razu nawrci si ku
Tobie.
Spiesznie wic wrciem do tego miejsca, gdzie Alipiusz
przez cay czas siedzia. Pamitaem, e zostawiem tam,
odchodzc, tom pism apostoa. Chwyciem ksik, otworzyem i czytaem w milczeniu sowa, na ktre najpierw
pad mj wzrok: ...nie w ucztach i pijastwie, nie w rozpucie i rozwizoci, nie w zwadzie i zazdroci. Ale przyobleczcie si w Pana Jezusa Chrystusa, a nie ulegajcie
staraniom o ciao i jego podliwoci" 34. Ani nie chciaem
wicej czyta, ani nie byo to potrzebne. Ledwie doczytaem tych sw, stao si tak, jakby do mego serca spyno
strumieniem wiato ufnoci, przed ktrym caa ciemno
wtpienia natychmiast si rozproszya. Zaznaczywszy to
miejsce palcem czy jakim innym znakiem, nie pamitam zaniknem ksik i ju ze spokojn twarz powiedziaem Alipiuszowi, co si stao. Alipiusz mi z kolei opowiedzia, co on odczuwa; ja sobie z tego nie zdawaem
sprawy. Chcia te zobaczy, co przeczytaem w ksice.
Pokazaem mu, a on odczyta jeszcze dalszy cig tekstu. Ja
nie wiedziaem, co tam byo dalej. Paday tam sowa: A
sabego w wierze przyjmujcie" 35.
33

Mt 19, 21.
Rz 13, 1314.
35
Rz 14, 1.
34

To Alipiusz odnis, jak mi wyjani, do siebie. Takie za


upomnienie wystarczyo, aby go wewntrznie umocni. Nie
przechodzc przez aden zamt wtpliwoci, Alipiusz moje
postanowienia i zamiary uzna za swoje. Doskonale si one
zgadzay z jego obyczajami, jakimi ju od dawna niezmiernie growa nade mn. Zaraz potem idziemy do mojej
matki. Mwimy, co si dzieje. Jej rado! Opowiadamy, jak
to si stao. Jake cieszy si, jak triumfuje! Bogosawia
Ciebie, ktry mocen jest uczyni daleko wicej ni to, o
co prosimy.36 Bo widziaa, e o wiele obfitszej udzielie
aski, ni ona kiedykolwiek miaa w mojej intencji prosi, paczc gorzkimi zami. Do tego bowiem stopnia nawrcie mnie ku Tobie, e ju nie szukaem ani ony, ani
adnej w ogle nadziei doczesnej, stanwszy mocno na
fundamencie wiary tak jak si jej niegdy, przed wieloma laty, ukazaem we nie. Smutek jej przemienie w
rado zamiewajc wszystkie jej marzenia, o wiele sodsz i czystsz od tej, ktrej mogaby si spodziewa po
wnukach, pochodzcych ode mnie cielenie.
36

Por. Ef 3, 20.

KSIGA DZIEWITA
1. O Panie, jam suga Twj, jam suga Twj i syn suebnicy Twojej. Potargae me wizy, przeto Ci zo ofiar dzikczynn. Niech Ci wysawia serce me, jzyk mj,
niech woaj wszystkie koci moje: Panie, kt podobny
Tobie? A Ty odpowiedz, tak przemawiajc do mojej duszy: Zbawieniem twoim jestem". A kim ja jestem i jaki
jestem? Jakiego to za nie byo we mnie albo w czynach
moich? A jeli nie w czynach to w sowach? A jeli nie
w sowach to w intencji? Ty za, Panie, dobry jeste i
miosierny. Signe sw prawic a do samej gbi mego
konania. Stamtd, z gbi mego serca wydobye i
precz odrzucie bezmiar zepsucia. A polegao ono nie
na czymkolwiek innym, lecz na tym, e nie chciaem tego,
czego Ty chciae, a chciaem tego, czego Ty nie chciae.
Przez tyle, tyle lat gdzie si podziewaa moja wolna
wola? I z jakiej to wewntrznej kryjwki gbokiej zostaa
nagle wywoana, abym podda kark pod agodne jarzmo
Twoje i na ramiona wzi brzemi Twe lekkie, Chryste
Jezu, Wspomoycielu mj, Odkupicielu? Jake bogie stao
si nagle dla mnie by wolnym od gupich przyjemnoci! Porzucenie tego, co przedtem lkaem si utraci, ju
samo w sobie byo radoci. Ty bowiem to ode mnie odganiae, Ty, co prawdziw, najwzniolejsz sodycz. Odganiae i sam na to miejsce przychodzie. Sodszy od wszelkiej rozkoszy, lecz nie dla ciaa i krwi. Janiejszy od
wszelkiego wiata, lecz bardziej ukryty ni najgbsza tajemnica. Wzniolejszy od wszelkiej czci, lecz nie w oczach
tych, ktrzy w samych sobie szukaj chluby. Wolna ju
bya moja dusza od udrki ambicji i dzy zysku, od nie-

spokojnego tarzania si w namitnociach cielesnych. Nieskadnie, lecz miao przemawiaem do Ciebie, jasnoci moja, bogactwo moje, zbawienie me, Panie Boe mj.
2. wiadomy tego, e na mnie patrzye, postanowiem
cicho, spokojnie si wycofa z jarmarku, na ktrym sprzedawaem swoj wymow. Chodzio mi o to, aby modziecy, majcy na uwadze nie prawo Twe, lecz zakamane,
niedorzeczne walki sdowe, nie mogli za pienidze zbroi
si u mnie w or sucy ich zaciekoci. Tak si pomylnie
zoyo, e ju tylko niewiele dni dzielio mnie od ferii jesiennych. Postanowiem wic wytrwa jeszcze przez te dni,
aby odej bez zakcania porzdku publicznego. A poniewa zostaem przez Ciebie odkupiony, ju nigdy tak
sobie mwiem nie wystawi siebie na sprzeda. Postanowienie moje byo znane Tobie, ale przed wszystkimi
ludmi oprcz najbliszych byo zakryte. Umwiem si
z przyjacimi, e nie bd tego rozgaszali. Przyczyn bynajmniej nie byo to, jakoby mnie, wspinajcemu si w
gr z doliny ez i piewajcemu pie stopni1, nie da
strza ostrych i wgli rozpalonych przeciw podstpnym jzykom, ktre mogyby mi si sprzeciwia pod pozorem
udzielania rady i z mioci mnie pore, jak si poyka
pokarm. Przeszye moje serce, jak strza, Twoj nadziemsk mioci. Wszdzie niosem groty Twoich sw,
wbite we mnie jake gboko. Przykady Twoich sug,
ktrych przemienie z mrocznych w wietlistych i z umarych w ywych, stoczone w moich rozmylaniach, paliy mnie jakby ogniem i otrzsay mnie z tego odrtwienia, ktre by mnie mogo znowu zepchn w d. Tak bardzo mnie rozpalay, e wszelkie wrogie tchnienie z ust podstpnych mogo ten ogie tylko jeszcze podsyci, a nigdy
zagasi.
1

Pieniami stopni nazywane s w Pimie witym psalmy


119133.

A przecie uwicie ju Twoje imi w tylu krajach,


wic nie zabrakoby rwnie takich ludzi, ktrzy by moje
lubowanie i postanowienie gorco pochwalili. Przeto, gdybym nie chcia czeka na tak bliski ju pocztek ferii, mogoby to wyglda na jakie popisywanie si gdybym
przed umwionym czasem poniecha dalszego wykonywania zawodu wyznaczajcego moje miejsce w yciu publicznym. Niejeden z ludzi zastanawiajcych si nad tym, dlaczego nie chciaem wytrwa do jesiennych ferii, powiedziaby, e pewnie chciaem si wyda bardzo wany.
A czy potrzebne mi to byo, eby dyskutowano o susznoci czy niesusznoci moich motyww i eby to, co tak
bardzo ceni, stao si przedmiotem blunierstwa?
Warto te tu wspomnie, e wanie owego lata z powodu zbyt wytonych studiw zaczem chorowa na puca.
Trudno oddychania, jak rwnie ble w piersiach wiadczyy o tym, e z moimi pucami nie jest dobrze. Byem
te zachrypnity i nie mogem dugo mwi bez przerwy.
Choroba ta przedtem mnie martwia, gdy niemal zmuszaa mnie ju do wyrzeczenia si zawodu nauczyciela albo
gdyby witaa jaka nadzieja wyzdrowienia do zaniechania tej pracy na pewien czas. Lecz skoro uksztatowao si we mnie i utwierdzio postanowienie, by uwolniwszy si od takich zaj przekona si, e Ty Bogiem jeste,
to wiesz, Boe mj, e si nawet zaczem z tego cieszy:
oto miaem bynajmniej nie kamliw wymwk, mogc
mnie obroni przed gniewem rodzicw, ktrzy troszczc
si o swe dzieci nigdy by dobrowolnie nie przyznali mi
wolnoci.
Krzepic si wic tak pociech, cierpliwie czekaem, a
si skoczy w okres zwoki. O ile pamitam, nie byo tego wicej ni dwadziecia dni, ale musiaem zaciska zby, eby wytrwa. Bo ju pozbyem si chciwoci, ktra
mi przedtem jako pomagaa znosi to przykre zajcie.
Zupenie by mnie ono przygnioto, gdyby chciwoci nie
zastpia cierpliwo. Moe kto z Twoich sug, moich bra-

ci, uzna to za grzech, e majc ju cae serce wypenione


Twoim posannictwem zgodziem si choby przez chwil
zasiada na katedrze kamstwa. Ale Ty, Panie najmiosierniejszy, czy i tego grzechu razem ze wszystkimi innymi, straszliwymi i miertelnymi nie przebaczye mi
i nie odpucie, gdy mnie wita woda chrztu obmya?
3. Tymczasem Werekundus cierpia z powodu naszego
szczcia. Uwaa, e jego wizy, nadal ciasno go ptajce,
sprawiy, i oderwalimy si od wsplnoty z nim; albo
moe on nas porzuci? Nie bdc jeszcze chrzecijaninem,
mia on chrzecijank. I wanie wzgld na ni, bardziej
ni jakiekolwiek inne wizy, powstrzymywa go od wkroczenia na drog, ktr my ju szlimy. A upiera si, eby
by chrzecijaninem tylko w taki sposb jaki by dla niego niedostpny. Z ca jednak yczliwoci zaprosi nas do
swojej wiejskiej posiadoci, abymy tam mieszkali, dokd
zechcemy. Odpacisz mu za to, Panie, gdy zmartwychwstan sprawiedliwi, bo ju go do grona sprawiedliwych zaliczye. Kiedy my ju bylimy w Rzymie, Werekundus
ciko zaniemg i stawszy si podczas choroby chrzecijaninem i wiernym odszed z tego wiata. Okazae w tym
miosierdzie nie tylko jemu, lecz take nam, bo nie do
zniesienia byaby dla nas myl o tym, e przyjaciel, od
ktregomy tyle dobroci doznali, nie naley do Twojej
owczarni.
Dziki Ci skadamy, Boe nasz, e Twoimi jestemy.
wiadcz o tym wezwania, jakie do nas kierujesz, i pociechy, jakich nam udzielasz. Wiernie dotrzymujc obietnic, za t will w Kasycjakum, gdzie znalelimy w Tobie
spoczynek po burzliwej udrce tego wiata, dasz Werekundusowi pogod Twego wiecznie zielonego raju. Grzechy bowiem, jakie na ziemi popeni, odpucie mu na
tustej grze, Twojej grze yznej.2
2

Por. Ps 67, 16.

Kiedy za Werekundus si smuci, Nebrydiusz dzieli


moj rado. Zanim si sta chrzecijaninem, wpad on w
t sam jam okropnego bdu, co ja, i nie chcia wierzy
w rzeczywisto ciaa Syna Twego, Prawdy wcielonej. Ale
ju si z tej przepaci wydobywa i chocia jeszcze si nie
karmi sakramentami Twego Kocioa, jednak arliwie szuka prawdy. Niedugo po moim nawrceniu i odrodzeniu
si przez Twj chrzest gdy on ju si sta wierzcym
katolikiem i w doskonaej czystoci i dyscyplinie suc
Tobie w Afryce pord swoich, cay swj dom zdoa uczyni chrzecijaskim zabrae go z tego ycia.
Teraz on yje na onie Abrahama (cokolwiek to wyraenie oznacza moe). Tam yje Nebrydiusz, ukochany mj
przyjaciel, Twj za, Panie, ju nie tylko wyzwoleniec, ale
syn przybrany. Tam on yje. Jakie bowiem inne miejsce
byoby stosowne dla takiej duszy? Tam on yje wanie
w tej dziedzinie, o ktr tak czsto wypytywa mnie, biednego ignoranta. Ju nie nadstawia uszu na moje sowa,
lecz otwiera usta duchowe i pije z Twojej krynicy, ile tylko moe; tyle czerpie mdroci, ile moe, i jest bez kresu
szczliwy. Ale nie sdz, aby oszoomiony tym napojem
zapomnia o mnie, skoro Ty Panie, ktrego on w siebie
chonie, o mnie pamitasz.
Tak to wwczas yem, pocieszajc smutnego Werekundusa, przekonujc go, e moje nawrcenie nie rozbije naszej przyjani, i zachcajc, by wiernie wypenia obowizki swego stanu, czyli ycia maeskiego. Co si tyczy Nebrydiusza, czekaem, by poszed moimi ladami, czego ju
by bardzo bliski. Sta ju na progu nawrcenia.
I wreszcie dobiegy kresu owe dni, ktre tak bardzo mi
si duyy, bo pragnem ju wolnoci, swobodnego oddechu, aby zapiewa z caej duszy: Do Ciebie przemwio
serce moje, wypatrywaem oblicza Twego. Oblicza Twego,
Panie, szuka bd" 3.
3

Ps 26, 8.

4. Nadszed dzie, w ktrym wewntrznie ju uwolniony od zawodu retora miaem si od niego rwnie
wyswobodzi w yciu. Stao si. Wyzwoliwszy ju przedtem moje serce, wyzwolie teraz i usta. Radonie Ciebie
bogosawic, wyruszyem ze wszystkimi bliskimi do willi
w Kasycjakum. O tym, czym si tam zajmowaem, daj
wiadectwo moje wczesne pisma, ktre ju suyy Tobie,
ale jeszcze nieraz w nich dwicza dawny ton, jakbym
jeszcze dysza po wrzeszczeniu w szkole pychy. S w tych
ksikach zawarte moje dyskusje z towarzyszcymi mi
przyjacimi, jak te moje rozmylania, gdy byem sam
tylko przed Tob. O moim zwizku z przebywajcym wwczas gdzie indziej Netarydiuszem wiadcz listy. A kiedy
bd mia do czasu, aby wspomnie wszystkie Twoje
wielkie wobec nas dobrodziejstwa w owym okresie? Przecie spiesz si teraz, aby o jeszcze wikszych dobrodziejstwach opowiedzie. Pamitam bowiem, co si wczeniej
ze mn dziao... I bogo mi jest, Panie, wdzicznym sercem wspomina, jakimi to ocieniami duchowymi mnie
ujarzmie, jak mnie wygadzie, uniywszy gry i wzniesieni? moich myli, jak wyprostowae moje krzywe drogi,
a ostre zagodzie; wspomina te, w jaki sposb Alipiusza,
brata mego serca, poddae imieniu jednorodzonego Syna
Twego, Pana i Zbawcy naszego, Jezusa Chrystusa imieniu, ktrego niegdy nie uwaa za godne wymieniania w
moich ksikach. Wola bowiem, aby raczej pachniay one
owymi szkolnymi cedrami, ktre ju Pan poama, nieli
zbawiennymi zioami kocielnymi, pomocnymi przeciwko
wom.
Jake do Ciebie woaem, Boe mj, gdy czytaem psalmy Dawida, hymny wiary, pieni pobonoci, w ktrych
nie ma miejsca dla ducha pychy. Bdc nowicjuszem w
Twojej mioci prawdziwej, jako katechumen yem na
razie bez zajcia w wiejskiej posiadoci razem z Alipiuszem, rwnie katechumenem, i stale nam towarzyszc
moj matk, majc kobieco kruche ciao, ale wiar god-

na mskiej siy, odznaczajc si spokojem powanego wieku, mioci macierzysk, chrzecijaskim powiceniem.
Jake do Ciebie woaem owymi psalmami i jak si od
nich zapalaem mioci do Ciebie, jake pragnem je na
cay wiat rozgosi, aby wszelk pych ludzk pokonay.
A przecie one ju we wszystkich krajach rozbrzmiewaj
i nikt si nie moe osoni przed Twoim arem. Z jakim
blem, z jak gwatownym oburzeniem mylaem o manichejczykach, a za chwil ju si nad nimi litowaem, e nie
znaj leczcych nas sakramentw i, szaleni, odrzucaj leki,
ktre by ich uwolniy od szalestwa. Mylaem, e byoby
dobrze, gdyby bez mojej wiedzy stali wanie wtedy gdzie
w pobliu i syszeli mj gos, gdy odczytywaem czwarty
psalm, i mogli rozpozna, co si ze mn dzieje pod wpywem tej lektury. Gdy Ciebie przyzywaem, wysuchae
mnie, Boe sprawiedliwoci mojej. W ucisku ulye mi.
Zmiuj si nade mn, Panie, wysuchaj mojej modlitwy." 4
Niechby to syszeli, podczas gdy ja nie wiedziabym, e
suchaj aby nie pomyleli, e ze wzgldu na nich wyraam to, co tymi sowami wyraaem. To zreszt prawda
niewtpliwa, e nie wypowiadabym tego albo przynajmniej nie wypowiadabym w taki sposb, gdybym czu,
e oni mnie suchaj i na mnie patrz. A gdybym to nawet wyrazi, oni by nie zrozumieli, w jaki sposb to woanie wydobywao si z gbi mego serca wtedy, gdy byem tylko sam jeden wobec Ciebie. Draem z lku, a jednoczenie rozpieraa mnie rado nadziei, gdym rozwaa
Twoje miosierdzie, Ojcze. To wszystko promieniowao z
moich oczu, dwiczao w moim gosie, gdy czytaem, jak
Duch wity przemawia do nas: Ludzie, pki bdziecie
trwa w uporze serca? Czemu miujecie marno i szukacie kamstwa?" 5 To przecie ja niegdy kochaem marno i szukaem kamstwa, a Ty, Panie, ju przedtem wy4
5

Ps 4, 2.
Ps 4, 3.

wyszye Twego witego, wskrzesiwszy Go z martwych


i posadziwszy po Twej prawicy 6, aby mg z owej wyyny
zesa Pocieszyciela, ktrego nam obieca, Ducha Prawdy.7
I ju Go przecie zesa a ja nie wiedziaem o tym!
Zesa Go, bo sam ju zosta wywyszony, powstajc
z martwych i wstpujc do nieba. Przedtem Duch jeszcze
nie by dany, bo Jezus nie by jeszcze uwielbiony.8 Oto
woa do nas prorok: Pki bdziecie trwa w uporze serca? Czemu miujecie marno i szukacie kamstwa? Wiedzcie, e dziwnie wywyszy Pan witego swego" 9. Woa:
,,Pki?" Woa: Wiedzcie!" A ja, tak dugo trwajc w
niewiedzy, kochaem marno i szukaem kamstwa. Dlatego, usyszawszy te sowa, zadraem. Bo zwrcone s one
do takich ludzi, jaki i ja byem. Przecie dobrze to pamitaem! Moje urojenia, ktre uwaaem za prawd, marnoci byy i kamstwem. Jak bolenie, jak strasznie z
gbi piersi jczaem, gdym to rozpamitywa. Oby z moich ust syszeli to wwczas ci, ktrzy dotychczas miuj
marno i szukaj kamstwa! Moe by zatrzli si z trwogi, moe by kamstwo z ust swych wyrzucili, a Ty wysuchaby ich, gdyby do Ciebie zaczli woa. Albowiem
prawdziw mierci cielesn umar za nas Ten, ktry u
Ciebie przyczynia si za nami.
Czytaem: Zadryjcie i wicej nie grzeszcie" 10. O, jake
mnie to poruszyo, Boe mj, gdy si wreszcie nauczyem
dre z lku nad moj przeszoci, aby w przyszoci ju
nie grzeszy. I nie bez powodu draem. Bo to przecie
nie jaka inna, obca natura, naleca do plemienia ciemnoci, we mnie grzeszya jak to sobie zudnie wyobraaj ci, ktrzy wprawdzie nad sob nie dr, lecz za to
6

Por. Ef l, 20.
Por. J 14, 17.
8
Por. J 7, 39.
9
Ps 4, 34.
10
Ps 4, 5.
11
Por. Rz 2, 5.
7

skarbi sobie gniew na dzie gniewu i objawienia si sprawiedliwego sdu Twego.11 Dobra, o ktre teraz si staraem, ju si nie znajdoway zewntrz mnie ani nie mona
ich byo dostrzec oczyma cielesnymi w wietle naszego
soca. Ludzie, ktrzy chc si radowa tym, co jest zewntrz nich, atwo ponosz klsk, a przy tym rozpraszaj
si wrd rzeczy widzialnych i doczesnych; i wygodniaymi mylami li czcze widziada. Gdyby wreszcie zbrzydzili sobie ten cigy gd, gdyby powiedzieli: Kto nam
pokae rzeczy lepsze?" 12 Tak im powinnimy odpowiedzie:
Roztoczye nad nami wiato oblicza Twego, Panie" 13.
Sami nie jestemy t wiatoci, ktra owieca kadego
czowieka 14, lecz owiecani jestemy przez Ciebie, abymy
my, ktrzy niegdy bylimy ciemnoci, teraz si stali
wiatoci w Tobie.15
Gdyby dostrzegli to wewntrzne wiato wieczne! Poniewa sam je nieco poznaem, drczyo mnie, e nie znajduj sposobu, aby je ukaza im. Gdyby przyszli do mnie
pytajc: Kto nam pokae rzeczy lepsze?", przekonabym
si, e ich serca patrz poprzez ich oczy na wiat zewntrzny, daleko od Ciebie. A przecie nie w wiecie zewntrznym, lecz w gbi, w komorze mego serca, zadraem i rozgniewaem si na siebie, poaowaem przeszoci i zabiem w ofierze swoj dawn istot; i postanowiem odnowi moje ycie, pokadajc nadziej w Tobie. Wtedy zaczem chon Twoj sodycz. Opromienie moje serce
radoci." 16 Dlatego tak arliwie woaem czytajc te
sowa w tekcie, a rozpoznajc ich tre w gbi wasnej
duszy. Ju nie chciaem deszczu rozlicznych dbr ziemskich, wrd ktrych poerabym czas, a mnie poaraby
12

Ps 4, 6.
Ps 4, 7.
14
Por. J l, 9.
15
Por. Ef 5, 8.
16
Ps 4, 7.
15

doczesno. W wiecznoci, tylko w wiecznoci inne miaem


zboe, wino i oliw.17
Potem sowami nastpnego wersetu woaem z gbi serca: O, w pokoju! O, pospou!" Jake to jeszcze rzek prorok? Odpoczn i zasn!"18 C bowiem bdzie mogo
stawia nam opr, kiedy si wypeni to, co jest zapisane:
mier jest pochonita w zwycistwie"i9? Ty zawsze
bdziesz pospou z nami, albowiem si nie zmieniasz. I jest
w Tobie odpoczynek, dziki ktremu si zapomina o wszelkich trudach, bo nie ma innego Boga oprcz Ciebie i nie
musimy zabiega o jakie inne rzeczy, ktrych by nie byo tam, gdzie Ty jeste. Ty, Panie, osobliwie utwierdzie
mnie w nadziei." 20 Czytaem to i ponem, ale nie znajdowaem adnego sposobu, aby wspomc te guche trupy,
do ktrych liczby sam przedtem naleaem, gdy byem
zaartym, lepym blunierc, szczekajcym przeciw Pismu
witemu, przeniknitemu sodycz niebiaskiego miodu
i rozwietlonemu Twoim wiatem. A teraz z blem mylaem o wrogach tego Pisma.
Kiedy upamitni wszystkie zdarzenia owych dni odpoczynku? Jednego na pewno nie zapomn i nie pomin: tego, jak surowo mnie wychostae i jak zaraz potem w
cudowny sposb pochylio si nade mn Twoje miosierdzie. Karae mnie w tym okresie dotkliwym blem zbw, a gdy doszedem do takiego stanu, e ju nie mogem mwi, serce mnie nakonio, abym prosi wszystkich,
obecnych przy mnie moich bliskich, by w mej intencji
modlili si do Ciebie, Boe uzdrawiajcy tak dusz, jak
i ciao. Napisaem t prob na woskowej tabliczce i podaem im, aby przeczytali. Niedugo potem, jak do pokornej uklklimy modlitwy, mj bl ustpi. Czym by ten
bl? I jak ustpi? Struchlaem, wyznaj to, Panie mj,
17

Por. Ps 4, 8.
Ps 4, 9.
19
l Kor 15, 54.
20
Ps 4, 10.
18

Boe mj, bo od pocztku ycia nigdy czego podobnego


nie dowiadczyem. W gbi duszy rozpoznaem dziaanie
Twojej woli i sawiem imi Twe, radujc si wiar. Lecz
wiara ta nie pozwalaa mi myle spokojnie o minionych
moich grzechach, ktre mi jeszcze nie byy odpuszczone w
Twoim chrzcie.
5. Gdy si skoczyy ferie jesienne, powiadomiem mediolaczykw, e dla swych studentw musz si postara o innego sprzedawc sw zarwno dlatego, e postanowiem Tobie suy, jak i przez wzgld na trudnoci
w oddychaniu i na bl piersi, co mi uniemoliwiao wykonywanie dotychczasowego zawodu. Jednoczenie w licie
do Twego biskupa, witobliwego ma Ambroego, opisaem moje minione bdy oraz obecne zamiary. Pytaem,
jakie ksigi Pisma Twego powinienem przede wszystkim
przestudiowa, abym by jak najgodniej przygotowany do
przyjcia wielkiej aski. Kaza mi wzi do rki ksig
proroka Izajasza, prawdopodobnie dlatego, e w niej wyraniej nieli w innych ksigach zapowiada si Dobr Nowin i powoanie pogan. Poniewa jednak pierwszych jej
rozdziaw nie mogem zrozumie i mylaem, e cao
jest rwnie trudna, odoyem j do czasu, gdy bd bardziej oswojony ze stylem sowa Boego.
6. Kiedy za nadszed czas, w ktrym naleao si zapisa na list ludzi majcych przyj chrzest, powrcilimy z wiejskiej willi do Mediolanu. Alipiusz zapragn odrodzi si w Tobie jednoczenie ze mn, ju oblkszy si
w pokor, ktra umoliwia czowiekowi przyjcie Twoich
sakramentw. A tak mnie ujarzmi ciao, e potrafi
na co mao kto si way boso kroczy po italskiej gooledzi. Wziem te z sob modziutkiego Adeodata, mojego syna naturalnego, zrodzonego z mego grzechu. Ty go
hojnie wyposaye. Mia okoo pitnastu lat, a bystroci
umysu growa nad wieloma podeszymi w latach i bardzo

wyksztaconymi ludmi. Dzikuj Ci za ten dar, Panie


Boe mj, Stworzycielu wszechrzeczy, moc sw naprawiajcy nasze wypaczenia. W chopcu tym oprcz mego
grzechu nie byo nic mojego. Ty rwnie, a nikt inny,
natchne mnie, abym go wychowa w Twoich zasadach.
Wyznaj, e to wszystko Twoim byo darem. Wrd moich
pism jest dzieko pod tytuem O nauczycielu, w ktrym
Adeodat toczy ze mn dialog. Ty wiesz, e od niego naprawd pochodz wszystkie pogldy, ktre s w dzieku
przypisane memu rozmwcy; mia wwczas szesnacie lat.
Potem przekonaem si o jeszcze bardziej niezwykych jego talentach. Jego inteligencja wprawiaa mnie w osupienie. Kt oprcz Ciebie mg by sprawc takich cudw?
Wczenie zabrae go z tej ziemi. I myl teraz o nim
bez niepokoju, bo tak w dziecistwie, jak i w modoci
nie byo w tym czowieku niczego, co kazaoby o niego
si trwoy. Sta si moim towarzyszem i zupenym rwienikiem w asce Twej; wsplnie si w Twoich zasadach
ksztacilimy. Przyjlimy chrzest i rozwia si niepokj
o minione ycie. Nie mogem si w owych dniach nasyci
cudown sodycz rozmylania o gbi Twego planu zbawienia ludzkoci. Ile razy pakaem suchajc hymnw
Twoich i kantykw, wstrznity bogim piewem Twego
Kocioa. Gosy te wleway si do moich uszu, a gdy Twoja prawda ciekaa kroplami do serca, parowao z niego
gorce uczucie pobonego oddania. Z oczu pyny zy i dobrze mi byo z nimi.
7. Niedawny to by jeszcze czas, kiedy Koci mediolaski zacz szuka pociechy i duchowego umocnienia w
takim zespalaniu gosw i serc swoich wiernych. Zaledwie
rok wczeniej albo niewiele dawniej Justyna, matka modocianego cesarza Walentyniana, przeladowaa Twego sug Ambroego, suc arianom, ktrzy j zwiedli na drog
swej herezji. Wwczas oddany Ci lud czuwa w kociele,
gotw umrze razem ze swoim biskupem, Twoim sug.

Tam te matka moja, Twoja suebnica, przodujc w gorliwoci i w nocnym czuwaniu, ya pogrona w modlitwie.
Chocia mnie jeszcze wtedy nie rozgrzewa ar Ducha
Twego, udziela mi si niepokj i podniecenie miasta. To
wanie w tym okresie wprowadzono zwyczaj, wzorem
Kociow wschodnich, piewania hymnw i psalmw, aby
wrd oglnego przygnbienia wierny lud nie traci ducha. Od tamtego za czasu przechowa si ten zwyczaj
do dzi, a przykad Mediolanu naladuje wiele innych
Twoich zgromadze, we wszystkich waciwie krajach.
Wtedy te owemu biskupowi Twemu objawie w widzeniu, w jakim miejscu byy ukryte ciaa mczennikw, Protazego i Gerwazego. Przez tyle lat przechowywae je nienaruszone w Twoim tajemnym skarbcu, a w stosownym
czasie wydobye na wiato, aby powcign szalestwo czyje? kobiety, lecz rzdzcej cesarstwem. Kiedy ciaa znaleziono i odkopano, i z nalen im czci przenoszono do bazyliki Ambroego, doznawali uleczenia nie
tylko ludzie drczeni przez duchy nieczyste (bo nawet demony ulegay owej mocy). Pewien szeroko znany w miecie
obywatel, ktry od wielu lat by niewidomy, pyta, z jakiej to przyczyny lud tak gono si weseli. Gdy mu wyjaniono, jake si uradowa. Prosi swego przewodnika,
aby go tam zaprowadzi. Gdy si znalaz wrd tumu, domaga si, by mu wolno byo chustk dotkn mar, na ktrych niesiono drogie przed Twym obliczem zwoki witych
Twoich. Uczyni to i chustk przytkn do oczu, a od razu
si otworzyy. Rozchodzi si o tym wie, wszdzie rozbrzmiewa arliwie wysawiane Twoje imi. I chocia duch
owej nieprzyjaciki, Justyny, nie nakoni si do zdrowej
wiary, jednak si stumia we wadczyni dza przeladowania. Dziki Ci za to, Boe mj! Skde to i jakim sposobem obudzie we mnie nagle wspomnienie, abym podzikowa Ci take za owe wielkie wydarzenia, ktre przedtem przez zapomnienie pominem? A jednak nawet wte-

dy, gdy olejki Twoje powiay tak woni21, nie pobiegem za Tob. Dlatego teraz tym rzewniej pakaem ogarnity muzyka Twoich hymnw. Bo ju od dawna wzdychaem za Tob, a oto wreszcie Tob oddychaem, o ile jest to
moliwe w domu cielesnym.
8. Ty, ktry sprawiasz, e zgodni mieszkaj w domu22,
przywiode do nas modzieca pochodzcego z naszego
ojczystego miasta, Ewodiusza. Nawrci si on i przyj
chrzest wczeniej ni my, gdy peni sub jako agens in
rebus 23; porzuciwszy t wieck sub, podj Twoj. Postanowilimy mieszka razem i wsplnie wie ycie pobone. Rozwaalimy, gdzie najpoyteczniej moglibymy
Tobie suy. Wreszcie wyruszylimy razem w powrotn
podr do Afryki. Wanie gdymy byli w Ostii u ujcia
Tybru, matka moja umara. Wiele tu rzeczy pomijani, bo
czas nagli. Przyj racz, Boe mj, wyznanie i dzikczynienie take za niezliczone rzeczy, ktre pozostan okryte
milczeniem. Ale nie pomin ani jednego ze sw, jakie dusza moja moe zrodzi, dotyczcych tej suebnicy Twojej,
ktra mnie urodzia zarwno cielenie, wydajc na wiato dzienne, jak i duchowo wprowadzajc do wiatoci
wiecznej. Nie o darach tej suebnicy, lecz o Twoich darach przejawionych w niej opowiem. Bo nie stworzya
sama siebie ani te sama siebie nie wychowaa.
Ty j stworzye. Ani ojciec jej, ani matka nie przeczuwali, jaka z niej istota wyronie. W bojani Twojej wychowaa ja rdka Twego Chrystusa, wadza jedynego
Syna Twego w domu chrzecijaskim, w jednej ze szlachetnych komrek Twego Kocioa. Zawsze powtarzaa, e
dobre wychowanie zawdzicza nie tyle zabiegom matki,
ile troskliwoci pewnej sdziwej sucej, ktra ju jej
21

Por. Pnp l, 3.
Por. Ps 67, 7.
23
Zob. przypis 27 w ksidze smej
22

ojca, gdy by niemowlciem, na plecach nosia, jak to dorastajce dziewczta zwykle nosz mae dzieci. Za to, jak
te ze wzgldu na sdziwy wiek i nienaganne obyczaje, pan
i pani odnosili si do niej z respektem jako do szacownego czonka tej chrzecijaskiej rodziny. Dlatego te powierzyli jej wychowanie swoich crek, co ona sumiennie
wypeniaa. Ilekro byo to konieczne, surowo je karcia,
powoujc si na prawa Boe. a przez rozsdne pouczenia
przygotowywaa je do trzewego ycia. Poza bardzo skromnymi posikami przy stole rodzicw nie pozwalaa im
choby je palio pragnienie nawet pi wody, aby si
w nich nie rozwiny ze nawyki. Cigle powtarzaa to
zbawienne upomnienie: ,,Teraz pijecie wod, bo wam nie
wolno pi wina. Ale kiedy wyjdziecie za m i bdziecie
paniami spiarni i piwnic, obrzydnie wam woda, a nawyk
picia okae si silniejszy od was".
Takimi upomnieniami i wielk swoj powag powcigaa akomstwo dziecice i pragnieniu dziewczt wyznaczaa odpowiednie granice, osigajc to, e ju nie byo im
mie, co nie byo godziwe. Pomimo to jak mi suebnica
Twoja sama opowiadaa rozwino si w niej skryte
upodobanie do wina. Rodzice zazwyczaj j posyali, jako
dobre i posuszne dziecko, do beczki, aby przyniosa wina
w dzbanie. Najpierw zanurzaa czerpak w otworze u szczytu beczki; potem, zanim przelaa pyn z czerpaka do dzbana, spijaa z niego troszeczk, kilka kropel wicej nie
bya w stanie wypi, bo wino jej nie smakowao. Robia
to nie z chci picia, nie po to, by si oszoomi, lecz ze
zwykej, przekornej pustoty dziecicej, ktra znajduje upust w najdziwniejszych pomysach i ktr zazwyczaj powciga w dzieciach powaga dorosych.
A do tych kilku kropel dodajc co dzie kilka kropel
albowiem kto lekceway rzeczy nieznaczne, powoli upada 24 pogrya si w taki nag, e ju niemal pene
24

Por. Syr 19, 1.

kubki apczywie wypijaa. Gdzie si wtedy podziewaa


tamta mdra staruszka? Gdzie przepady jej surowe upomnienia? Czy mogo owej skrytej chorobie cokolwiek przeciwdziaa oprcz Twojej, Panie, mocy leczcej, ktra stale
czuwa nad nami? Gdy nie ma ojca ani matki, ani wychowawcw, Ty przy nas jeste, ktry nas stworzye, ktry
nas przywoujesz, a posugujesz si take naszymi zwierzchnikami, aby nasze dusze ratowa. C wtedy uczynie,
Boe mj? W jaki sposb zatroszczye si o ni i wyleczye j z tej choroby? Czy nie wykrzesae ostrych, dotkliwych sw nagany z innej duszy, jakby ze swojej zapobiegliwej kryjwki wydoby n chirurga i jednym ciciem zgnilizn odci?
Nieraz chodzia do owej beczki razem z pewn suca.
Gdy byy tam tylko one dwie, suca, jak to si nieraz
zdarza, rozzocia si na swoj ma pani, a chcc j dotkn bolenie, nazwaa j pijaczk. Nagle, ukuta t obelga, dziewczyna uwiadomia sobie, jak wstrtny jest w
nag. I od razu si go wyzbya. Jak schlebiajcy przyjaciele nieraz czyni nas gorszymi, tak obraajcy nas wrogowie nieraz si przyczyniaj do naszej poprawy. Ale Ty
odpacasz im nie za to, czego poprzez nich dokonujesz, lecz
za to, co byo ich intencj. Tamta w gniewie chciaa rozdrani ma pani, a nie naprawi. Postpia tak, gdy nikogo oprcz nich dwch nie byo przy beczce czy to
przez przypadek, e wanie w takim momencie, w takim
miejscu si pokciy, czy te moe umylnie wybraa tak
chwil, aby nie narazi si na kar za to, e przedtem
o tej sprawie milczaa. Lecz Ty, Panie, ktry rzdzisz rzeczami niebiaskimi i ziemskimi, ktry rzekom gbokim
kaesz si toczy wedug Twoich zamiarw i kierujesz
burzliwym pochodem wiekw, nawet szalestwem jednej
duszy posuye si dla uleczenia szalestwa drugiej, aby
aden czowiek jeli swoimi sowami zdoa, jak zapragn, kogo naprawi nie przypisywa tego wasnej mocy.

9. Wychowana w takiej skromnoci i umiarkowaniu i raczej przez Ciebie poddana rodzicom ni przez rodzicw Tobie, suya gdy dorosa i wydano j za m mowi
jak panu. Gorco pragna zdoby go dla Ciebie. Cnoty,
jakimi j ozdobie, budzce w jej mu szacunek, mio
i podziw, byy wieloma gosami mwicymi mu o Tobie.
Jego zdrady maeskie znosia tak cierpliwie, e nigdy
nie stay si przyczyn nawet sprzeczki midzy nimi. Ufaa, e zmiujesz si nad nim i e przez wiar w Ciebie zostanie oczyszczony. By to czowiek o wspaniaomylnych
odruchach, a zarazem bardzo skory do gniewu. Ona jednak
wiedziaa, e gniewnemu mowi nie naley si sprzeciwia ani czynem, ani nawet sowem. Jeli gniewa si niesusznie, czekaa, a si wykrzyczy i uspokoi, i dopiero
wtedy wyjaniaa mu swoje postpowanie.
Wiele matek, ktrych mowie byli agodniejszego ni
on usposobienia, nieraz w gronie przyjaciek skaryo si
na swoich mczyzn; zreszt miay na twarzach haniebne
lady uderze. Moja matka wtedy, gania ich uszczypliwo, jakby artem, lecz w istocie powanie im mwia, e
skoro wysuchay niegdy umowy maeskiej, powinny
wiedzie, i stay si suebnicami swych mw; nieche
teraz, pamitajc o swej roli, nigdy si zuchwale im nie
sprzeciwiaj. Przyjaciki doskonale wiedziay, jaki jest
temperament jej ma. Podziwiay wic zarwno jej sowa, jak i to, i nigdy nie syszay ani te nie widziay
adnych znakw mogcych na to wskazywa jakoby
Patrycjusz zbi on albo e choby przez jeden dzie si
kcili. Gdy prosiy j, aby z racji przyjani wyjawia im,
jak to osiga, zawsze powtarzaa ow zasad, ktr wyej
wspomniaem. Te przyjaciki, ktre zaczynay naladowa on Patrycjusza, z radoci stwierdzay, e zasada
jest skuteczna. Inne nadal dowiadczay okrutnych upokorze.
Teciow, ktr pocztkowo zraziy do niej podszepty
dziewczt suebnych, tak sobie zjednaa troskliwoci,

niezmiennym spokojem i agodnoci, e w kocu starsza


pani sama poskarya si synowi na owe ze jzyki, ktre
zakciy dobre stosunki rodzinne midzy ni a synow.
Domagaa si, by je ukarano. Patrycjusz gorliwie spenia
yczenia matki, a przy tym zaleao mu na porzdku i zgodzie w domu. Wskazane przez matk suce kaza wychosta, ona za zapowiedziaa dziewcztom, e kada z
nich, ktra, chcc si jej przypodoba, opowie co zego
o synowej, moe si takiej samej spodziewa nagrody. Od
owej chwili adna si na to nie waya. I teciowa z synow yy w godnej podziwu, serdecznej przyjani.
Jeszcze jednym darem, jakiego udzielie owej dobrej
suebnicy Twojej, w ktrej onie mnie stworzye, Boe
mj peen miosierdzia! wielkim darem byo to, e
gdziekolwiek moga, staraa si dusze rozdzielone sporem
doprowadzi do pojednania. Musiaa wtedy od kadej strony wysuchiwa najbardziej zaartych sw, jakie zwykle
wyrzuca z siebie rozjtrzona i nieprzetrawion wrogo;
gdy przyjacika godzi si sucha, pluje si zajadle na
nieobecn nieprzyjacik. Moja matka takich sw usyszanych od jednej osoby nigdy drugiej nie powtarzaa; kadej z nich mwia tylko o tym, co mogo suy pojednaniu.
Moe si to wyda zwyczajn przyzwoitoci, nie zasugujc na jakie szczeglne pochway. Sam bym tak uwaa, gdybym si nie przekona z gorzkiego dowiadczenia,
jak wielu ludzi rzekby, dotknitych jak szerzc
si zaraz nie tylko powtarza zagniewanym ludziom to,
co ich zagniewani wrogowie o nich powiedzieli, lecz take
dokada wiele rzeczy zmylonych. A przecie czowiekowi
prawdziwie ludzkiemu nie powinna wystarcza sama powcigliwo: to, e nie rozjtrza i nie wzmaga wrogoci
zym jzykiem. Powinien swymi sowami j umierza. Tak
postpowaa moja matka, a nauczya si tej postawy w
szkole serca, gdzie Ty jeste mistrzem. Wreszcie i ma
wasnego u schyku jego ycia doczesnego pozyskaa

dla Ciebie. Po jego nawrceniu ju nigdy nie ubolewaa


nad tym, co przed jego nawrceniem od niego ucierpiaa.
Bya te suebnic Twoich sug. Ktrykolwiek z nich
j pozna, ten sawi, czci i miowa Ciebie w niej. Bo
czu w jej sercu Twoj obecno, ktrej te dawao wiadectwo cae jej witobliwe ycie. Tylko jednego miaa
ma. Rodzicom swoim odwdziczya si za to, co od nich
Otrzymaa. Domem troskliwie i pobonie si zajmowaa
i sawiono j za uczynki miosierne. Wychowaa dzieci
i tylekro na nowo przeywaa bl macierzyski, ilekro
widziaa, e one od Ciebie odchodz. A w kocu, o Panie,
nami wszystkimi, ktrym w dobroci Twej pozwalasz przemawia jako Twoim sugom, opiekowaa si, gdy dostpilimy aski chrztu i ylimy we wsplnocie przyjacielskiej,
zanim ona zasna w Tobie. Opiekowaa si nami tak, jakby bya nas wszystkich matk, a suya kademu tak
jakby jego crk bya.
10. Gdy zblia si dzie, w ktrym miaa odej z tego
ycia w dzie Ty znae, a my nie wiedzielimy o nim
zdarzyo si, jak myl, za tajemnym Twoim zrzdzeniem, e stalimy tylko we dwoje, oparci o okno, skd si
roztacza widok na ogrd wewntrz domu gdziemy mieszkali w Ostii u ujcia Tybru. Tam wanie, z dala od
tumw, po trudach dugiej drogi nabieralimy si do czekajcej nas eglugi. W odosobnieniu rozmawialimy jake
bogo. Zapominajc o przeszoci, a wycigajc rce ku
temu, co byo przed nami, w obliczu prawdy, ktr jeste
Ty wsplnie zastanawialimy si nad tym, czym bdzie
wieczne ycie zbawionych, to, czego oko nie widziao ani
ucho nie syszao, i co w serce czowiecze nie wstpio.25
W tsknocie otwarlimy nasze serca dla niebiaskiego strumienia pyncego z Twojego zdroju, zdroju ycia, ktry
u Ciebie jest, abymy na tyle zroszeni jego wod, na ile
25

Por. l Kor 2, 9.

to byo dla nas moliwe, zdoali w jaki sposb dosign


myl owej wielkiej tajemnicy.
Doszlimy w tej rozmowie do rozpoznania, e adna rozkosz cielesna, choby najwiksza i najpromienniejszym
wiatem doczesnym rozjarzona, nie zasuguje nawet na,
wspomnienie, a c dopiero na porwnanie z bogoci ycia wiecznego. Ku temu jednemu si wznoszc uczuciem
coraz gortszym, przeszlimy kolejno wszelkie rodzaje bytw materialnych, jak te samo niebo, z ktrego soce,
ksiyc i gwiazdy siej blask na ziemi. I jeszcze wyej
wstpowalimy, rozmylajc i mwic z zachwytem o Twoich dzieach. Doszlimy do naszych dusz i przekroczylimy
je, aby dotrze wyej, a do krainy niewyczerpanej obfitoci, gdzie na wieki karmisz Izraela pokarmem prawdy
i gdzie yciem jest owa Mdro, przez ktr staje si
wszystko, co kiedykolwiek byo i co jeszcze bdzie. Ona
za sama nie staje si, lecz tak jest, jak bya, i tak zawsze
bdzie. A raczej nie odnosi si do niej adne ,,byo" i adne bdzie"; ona po prostu jest albowiem jest wieczna,
a w wiecznoci nie ma przeszoci i przyszoci. I gdy tak
w arliwej tsknocie mwilimy o niej, dotknlimy jej
na krtkie mgnienie caym porywem serca. Westchnlimy
i zostawiajc przy niej uwizane pierwociny ducha26, wrcilimy do gwaru naszych ust, gdzie kade sowo zaczyna
si i koczy jake odmienne, Panie, od Sowa Twego,
ktre w samym sobie trwa, nie starzejc si, a odnawiajc wszystkie byty.
Rozwaalimy dalej: Przypumy, e dla kogo umilknby omot jego krwi, e rozwiayby si wszystkie jego
wyobraenia o ziemi, wodzie i powietrzu, e ucichoby
niebo dla tego czowieka i nawet sama jego dusza. Przypumy, e przekroczyaby ona siebie, wcale ju o sobie
nie mylc. Przypumy, e przestayby do niego przemawia sny i wizje, jak te sowa wszelkie i znaki, i w ogle
26

Por. Rz 8, 23.

wszystko, co przemija. Wszystkie te rzeczy, jeli potrafimy dosysze ich ordzie, maj nam tylko jedno do powiedzenia: Nie stworzyymy siebie same, lecz stworzy nasTen, ktry na wieki trwa". Przypumy, e po wypowiedzeniu tego napomnienia, abymy ich Stwrcy suchali,
pogryyby si ju w milczeniu. I oto przemwiby On,
sam, nie poprzez owe rzeczy, ale swoim wasnym gosem:
usyszelibymy, jak mwi nie jzykiem cielesnym ani gosem anioa, ani gromem z chmury, ani jakkolwiek zagadkow przypowieci. Przypumy, e Jego samego, ktrego
we wszystkich tamtych rzeczach kochamy, usyszelibymy
ju poza nimi tak wanie, jak wtedy wychylilimy si
i w krtkiej chwili dotknlimy nasz myl owej wiecznej
Mdroci, ktra ponad wszystkimi rzeczami trwa niezmiennie; e przeduyby si ten stan i wygasyby wszelkie inne wizje, nieporwnanie niszego rzdu, a ta jedna wizja
porwaaby i wchona widzcego, przenikajc go radoci,
tak e wieczne ycie byoby zupenie tym samym, czym dla
nas bya owa chwila zrozumienia, za ktra tak tsknilimy.
Czy nie takie jest znaczenie sw: Wejd do wesela Pana Twego" 27? A kiedy si to stanie? Czy wtedy, gdy wszyscy wprawdzie zmartwychwstaniemy, ale nie wszyscy odmienieni bdziemy? 28
Taka bya tre naszej rozmowy; lecz oczywicie nie wyraaem tego dokadnie w taki sposb ani takimi samymi
sowami, jakie tu zapisuj. Ty wiesz, Panie, e kiedymy
w owym dniu to mwili, pord tych sw rozsypywa si
nam w marno wiat doczesny ze wszystkimi swoimi rozkoszami. Wreszcie rzeka ona: Synu, mnie ju nic nie cieszy w tym yciu. Niczego ju si po nim nie spodziewam,
wic nie wiem, co ja tu jeszcze robi i po co tu jestem.
Jedno byo tylko yczenie, dla ktrego chciaam troch
duej pozosta na tym wiecie: aby przed mierci ujrze
ciebie chrzecijaninem katolikiem. Obdarzy mnie Bg po27
28

Mt 25, 21.
Por. l Kor 15, 51.

nad moje yczenie, bo widz, jak wzgardziwszy szczciem


doczesnym stae si Jego sug. Co ja tu robi jeszcze?"
11. Ju niezbyt dokadnie pamitam, co jej na to odpowiedziaem. A zaledwie w pi dni po tej rozmowie albo
niewiele pniej, majc gorczk, musiaa pooy si do
ka. Podczas choroby pewnego dnia omdlaa i na krtki
czas stracia przytomno. Zbieglimy si do niej, lecz niebawem odzyskaa przytomno, popatrzya na stojcych
nad ni mnie i mego brata jakby ze zdziwieniem
i zapytaa: ,,Gdzie byam?" A gdy spostrzega, e stoimy
niemi z przeraenia i smutku, powiedziaa: Tu pochowacie wasz matk". Ja nadal milczaem i dusiem w sobie
pacz. Brat za powiedzia co w tym sensie, e byoby dla
niej lepiej gdyby umara we wasnym kraju, a nie na obczynie. Spojrzaa na niego z niepokojem i same jej oczy
wyraay nagan za takie pogldy. A zwrciwszy wzrok
ku mnie, rzeka: Syszysz, co on mwi?" I znowu przemwia do nas obu: To niewane, gdzie zoycie moje
ciao. Zupenie si o to nie martwcie! Tylko o jedno was
prosz, ebycie gdziekolwiek bdziecie wspominali
mnie przed otarzem Paskim".
Z wielkim trudem zdoaa wyrazi swoj wol w sowach, a potem ju milczaa, bo wzmagajca si choroba
przyczyniaa jej blu. Ja za wtedy mylaem o darach
Twoich, Boe mj, dziaajcy niewidzialnie o darach,
ktre rzucasz jak nasiona w serca Twoich wiernych, aby
si z nich rozwiny wspaniae plony. Radowaem si i skadaem Ci dzikczynienie, przypominajc sobie, jak bardzo
jej na tym zaleao, eby spocza kiedy w grobie, ktry
dla siebie obmylia i przygotowaa obok swego ma. Ich
poycie byo bardzo zgodne, wic ona jeszcze tego szczcia sobie yczya (tak trudno jest umysem ludzkim poj
sprawy Boskie!), by ludzie mwili, e po wszystkich zamorskich wdrwkach szcztki obojga maonkw poczyy si i spoczy w tej samej ziemi.

Kiedy to si stao, e ow nieistotn spraw zaguszya


w jej sercu pena dojrzao owocw Twojej aski? Nie
wiedziaem tego. I z zaskoczeniem, i z radoci pojem
z jej sw, e wanie tak si stao. Co prawda, ju wtedy, gdy podczas naszej rozmowy u okna rzeka: Co ja
tu robi jeszcze?" powinienem si by domyli, e obce
jej byo pragnienie, aby umrze we wasnym kraju. Potem
si dowiedziaem, e pewnego dnia podczas naszego pobytu w Ostii, gdy ja nie byem obecny, do kilku moich przyjaci z macierzysk bezporednioci mwia, jak godne
pogardy jest to ycie i jakim dobrem jest mier. Zadziwieni takim mstwem kobiety mstwem, ktre Ty jej
dae pytali, czy nie budzi w niej lku to, e zwoki
jej zostan tak daleko od rodzinnego miasta. Nic nie jest
dalekie dla Boga rzeka i nie naley si obawia, e
mgby On nie rozpozna u kresu czasu, z jakiego miejsca
ma mnie wskrzesi." W dziewitym dniu choroby, w pidziesitym szstym roku jej ycia, w trzydziestym trzecim
roku mego ycia ta pobona, oddana Bogu dusza rozstaa si z ciaem.
12. Gdy zamykaem jej oczy, spyn do mego serca niezmierny smutek, ktry przelaby si obfitymi zami, gdybym nie powstrzymywa tego paczu rozpaczliwym wysikiem woli, dopki oczy nie oschy. Cikie to byo zmaganie. Adeodat, ledwie skonaa, wybuchn gonym paczem.
Wszyscy razem musielimy go ucisza. Take we mnie
wszystko, co byo dziecinne, wzbierao paczem, ale bardziej dojrzay gos serca upomnia mnie i zmusi do spokoju. Nie wydao si nam godziwe, eby mier takiej
matki oblewa zami, osnuwa skarga i lamentem. Tak si
zazwyczaj opakuje mier uwaan za nieszczcie albo za
cakowite unicestwienie. Ona za ani nie umieraa nieszczliwie, ani nie osuwaa si w nico. Bylimy tego
pewni, bo wiedzielimy, jak cnotliwie ya, a przy tym

wiara nasza bya prawdziwa, nie udawana, oparta na niezachwianych argumentach.


C to wic w gbi tak bardzo mnie bolao, jeli nie owa
Tana tak wiea, powstaa po nagym rozerwaniu najsodszej, najdroszej wsplnoty ycia z moj matk? Znajdowaem ulg w pamici o tym, e kiedy w ostatniej chorobie czule si ni opiekowaem, nazywaa mnie dobrym
synem i z wielkim wzruszeniem mwia, i nie przypomina sobie, by kiedykolwiek usyszaa ode mnie jakie twarde albo wyzbyte szacunku sowo. Ale, o Panie, ktry nas
oboje stworzy, czy mogo by jakiekolwiek porwnanie
midzy czci, jak jej wiadczyem, a jej oddaniem dla
mnie? Gdy traciem tak wielk pociech, jakiej mi ona
zawsze udzielaa, dusza moja bya rozdarta, a ycie wydawao si zburzone. Bo byo to przedtem wsplne ycie jej
i moje.
Gdy zdoalimy uspokoi Adeodata, Ewodiusz wzi Psaterz i zacz recytowa psalm: Miosierdzie i sprawiedliwo bd opiewa, Panie, przed Tob"29 a cay dom
piewa responsoria. Syszc, co si dzieje, zeszo si wielu
naszych braci w wierze i pobonych niewiast i podczas
gdy ci, na ktrych spada taki obowizek, czynili okrelone
zwyczajem przygotowania do pogrzebu, ja w dalszej czci
domu, gdzie nie byo nieprzyzwoitoci rozmawianie, rozwaaem bdce na czasie sprawy z tymi, ktrzy mi towarzyszyli, bo sdzili, e nie wolno zostawia mnie samego.
Sowa prawdy, jakie mwiem, byy balsamem agodzcym
moj mk, ktr Ty znae, a oni nic o niej nie wiedzieli,
gdy przysuchujc si uwanie moim wywodom, odnosili
wraenie, e jestem niezdolny do odczuwania blu. W tym
samym czasie ja tylko przed Tob czego nikt z nich
usysze nie mg ganiem w sobie nadmiar czuoci.
I walczyem z zalewajcym mnie smutkiem, ktry chwilami nieco ustpowa, aby potem znowu na mnie natrze
29

Ps 100, l.

z ca gwatownoci lecz nie zdoa ani ez z moich


oczu wycisn, ani wyrazu mej twarzy zmieni. Ale przecie wiedziaem, co w sercu dawi. I bardzo mnie to martwio, e tak maj nade mn moc ludzkie przypadoci,
ktre s naturalnymi i nieodcznymi skadnikami naszej
doli. Cierpiaem wic i nad tym, e cierpi, i rozdzieraa
mnie zdwojona mka.
Gdy ciao wynoszono z domu, poszedem z orszakiem
i wrciem bez ez. Nawet podczas owych modlitw, ktremy do Ciebie zwracali, gdy odprawiano w jej intencji
Ofiar naszego Odkupienia, a zwoki przed pogrzebaniem
pooone byy obok grobu, jak to jest tam praktykowane
nawet podczas owych modlitw nie pakaem. Lecz przez
cay ten dzie byem w gbi duszy bardzo smutny i z
zamtu myli wznosiem do Ciebie natarczyw modlitw,
aby mj bl umierzy. Nie wysuchae jej myl, e
chciae przynajmniej tym jednym przykadem wyry w
mojej pamici wiedz o tym, jak mocno ptaj nasz dusz
przywizania uczuciowe nawet wtedy, gdy karmi si ona
ju nie faszywymi naukami. Postanowiem te pj do
ani i wykpa si, bo syszaem, e jej aciska nazwa
balnea pochodzi od greckiej nazwy balaneia, majcej oznacza, e te miejsca niby wyganiaj (ballusi) smutek (anian)
z duszy. Take w tym rozpoznaj Twoje miosierdzie, Ojcze sierot! Bo poszedem wykpa si i wrciem z ani
taki sam, jaki byem przed kpiel. Nie moga spyn razem z potem gorycz smutku z mojego serca.
Pooyem si spa, a po zbudzeniu stwierdziem, e
mj bl w pewnej mierze zagodnia. Lec na ku, samotny, przypomniaem sobie strofy Twego sugi, Ambroego, i zrozumiaem, jak s prawdziwe:
Boe, wszechrzeczy Stworzycielu,
Ty rzdzisz obrotami nieba,
Ty dzie odziewasz wiatem piknym,
A noc nasycasz snu bogoci

Aby on ciaom utrudzonym


Przywrci dawn moc do pracy,
Oszoomione myli ciszy,
Ukoi smutki udrczonych".

I odtd powoli zaczynaem odzyskiwa moje dawne rozumienie, kim bya Twoja suebnica. Mylaem o jej mioci i oddaniu dla Ciebie, o jej cierpliwej czuoci dla
mnie, ktrej nagle zostaem pozbawiony. Doznaem pociechy, gdym przed Tob zapaka za ni i nad sob, ofiarowujc Ci te zy w jej i w mojej intencji. Ju nie dusiem,
w sobie paczu, pozwoliem zom popyn strumieniem,
podcieliem ten strumie sercu memu i we zach znalazem spoczynek, bo tylko Ty mnie syszae, a nie sysza
aden czowiek, ktry mgby pogardza mn za to, e pacz.
Teraz, Panie, wyznaj Ci to w tej ksice. Niech o tym
czyta, kto zechce. I jak chce, niech tumaczy. A jeli uzna,
e zgrzeszyem paczc za moj matk choby przez ma.
cz godziny za matk, ktra na pewien czas umara
dla moich oczu, a przedtem przez wiele lat pakaa, abym
dla Twoich oczu oy nieche ten czowiek ze mnie nie
szydzi! Raczej jeli jest bardzo miosierny niech za
moje grzechy zapacze przed Tob, Ojcem wszystkich braci Twojego Chrystusa.
13. Teraz, kiedy moje serce ju si wyleczyo z owej rany, ktra moga wiadczy o nadmiarze ziemskiego przywizania, wylewam przed Tob, Boe nasz w intencji
owej suebnicy Twojej zy zupenie inne, wypywajce
z duszy wstrznitej wiadomoci niebezpieczestw, jakie zagraaj wszystkim, ktrzy w Adamie umieraj.30
Wprawdzie moja matka oya w Chrystusie, jeszcze zanim
rozstaa si z ciaem, i tak przesza przez ycie, e ze
30

Por. l Kor 15, 22.

wzgldu na jej wiar i obyczaje sawiono Twoje imi, ale


si nie omiel twierdzi, e od czasu, gdy Ty j odrodzie przez chrzest, adne nie pado z ust jej sowo sprzeczne z Twoim przykazaniem. A mwi Prawda, Syn Twj
Kto by rzek bratu swemu: Gupcze bdzie winien ognia
piekielnego"31. O, biada nawet chwalebnemu yciu ludzkiemu, jeliby je roztrzsa nie kierujc si miosierdziem
Poniewa jednak grzechw nie tropisz zaarcie, ufnie oczekujemy od Ciebie pewnej miary pobaliwoci. A jeli Ci
ktokolwiek wylicza swoje zasugi, c on wylicza, jeli nie
dary Twoje? O, gdyby wszyscy ludzie zrozumieli, kim
s. Gdyby ci, co si chlubi, chlubili si w Panu.32
Przez chwil wic, o chlubo moja i ycie me, Boe mojego serca, odsun na bok jej dobre uczynki, za ktre z radoci skadam Tobie dzikczynienie, i oto bagam Ci,
aby przebaczy grzechy mojej matki. Wysuchaj mnie przez
Tego, w ktrym jest uleczenie naszych ran przez Tego,
ktry zawisn na krzyu, a siedzc po Twojej prawicy
wstawia si do Ciebie za nami. Wiem, e moja matka postpowaa miosiernie i z caego serca odpuszczaa winy
tym, ktrzy wobec niej zawinili, wic i Ty odpu jej winy, jeeli jakiekolwiek popenia przez tyle dugich lat po
sakramencie wody Zbawienia. Odpu bagam odpu jej, Panie! Nie id z ni na sd.33 Niech nad sdem
gruje miosierdzie. Bo przecie sowa Twoje s niezawodne, a miosiernym miosierdzie obiecae. Z Twojej aski
oni s miosierni; Ty zmiujesz si nad tym, komu bdziesz
miociw, miosierdzie okaesz temu, nad kim si ulitujesz.34 Wierz, e to, o co Ci prosz, ju spenie, ale
ofiar ust moich przyjmij, Panie, askawie.
Ona, gdy chwila jej odejcia bya ju bliska, nie zatroszczya si o to, eby jej zwoki spowito w caun kosztow31

Mt 5, 22.
Por. 2 Kor 10, 17.
33
Por. Ps 142, 2.
34
Por. Rz 9, 15.
32

ny, ani o to, by je namaszczono wonnociami. Nie zapragna jakiego nadzwyczajnego grobowca ani tego, by j
w ziemi rodzinnej pogrzebano. Nie tego od nas daa,
lecz tylko tego, aby j wspominano przed Twoim otarzem,,
gdzie za ycia suya Tobie dzie za dniem bez przerwy.
Wiedziaa, e stamtd udziela si witej Ofiary, przez ktr zmazany jest tekst zawierajcy dekrety przeciw nam
wymierzone35; w tej Ofierze triumfujemy nad wrogiem,
ktry rachuje nasze grzechy i czyha na wszystko, o comgby nas oskary lecz adnej nie moe znale skazy w Tym, przez ktrego zwyciamy. Kt Jemu odda
Jego krew niewinn, jaka za nas przela? Kto Jemu zapaci aby Mu odebra nas cen, za jaka nas odkupi?
Z t Ofiar, z sakramentem naszego Odkupienia suebnica Twoja zwizaa si wzem wiary.
Spod Twojej obrony nieche jej nikt nie wydrze. Niech
ani przemoc, ani podstpem nie zastpi jej drogi szatan,
ktry i lwem jest, i smokiem.36 Ona wrogowi nie odpowie, e niczego nie jest winna; bo przebiegy oskaryciel
mgby wykaza, e skamaa, i uzyska nad ni przewag. Odpowie, e jej grzechy odpuci Ten, ktremu nikt
nie zdoa odda tego, co On za nas sam nic nie bdc
winien zapaci.
Niech spoczywa ona w pokoju wraz ze swoim mem
pierwszym mem, po ktrym nie polubia adnego innego mczyzny. Suya mu, z cierpliwoci wywodzc
plon dla Ciebie: bo take ma zdoaa dla Ciebie pozyska. Natchnij, Panie Boe mj, sugi Twoje, moich braci,
tych, ktrzy Twoimi s synami, a moimi panami, bo su
im i gosem, i sercem, i tym pisaniem natchnij ich,
aby wszyscy, ktrzy to przeczytaj, wspomnieli u Twego
otarza suebnic Twoj, Monik, a razem z ni Patrycjusza, jej ma zmarego na dugo przed ni, poprzez kto35
36

Por. Kol 2, 14.


Por. Ps 90, 13.

rych wprowadzie mnie do tego ycia w jaki sposb,


nie wiem. Niech z pobonoci wspomn tych, ktrzy byli
moimi rodzicami w przemijajcym wietle tego ycia, a
zarazem s rodzestwem moim w Tobie majc ojca,
matk w Kociele katolickim i takimi jak ja obywatelami wiecznego Jeruzalem, do ktrego wzdycha Twj
lud podczas caej wdrwki, od chwili wyruszenia a do
chwili powrotu. Oby jej ostatnia zwrcona do mnie proba wypenia si w modlitwach wielu czytelnikw tych
wyzna obficiej, niby si moga wypeni w moich tylko
modlitwach.

KSIGA DZIESITA
1. Pragnbym Ci pozna, o Panie, ktry mnie znasz.
Pragnbym Ci pozna tak, jak i ja jestem poznany. Mocy duszy mej! wejd w ni i przystosuj j do siebie,
aby j obj w posiadanie nieskalan i bez zmazy. Ufam
e tak si stanie. Dlatego omielam si tak mwi. I t
nadziej si wesel, ilekro si wesel zbawiennie. A inne
tego ycia sprawy? Tym mniej zasuguj na zy im czciej si nad nimi pacze. Tym bardziej si powinno nad
nimi paka, im mniej si nad nimi ez leje. Ty prawd
umiowae. Kto j wypenia, dy do wiata. W moich
wyznaniach pragn j w sercu wypenia wobec Ciebie,
a w tej ksice wobec wielu wiadkw.
2. Dla Ciebie jednak, Panie, przed ktrego oczyma caa
otcha ludzkiego sumienia jest obnaona, c mogoby we
mnie by zakryte, chobym nawet nie chcia si spowiada? Tylko Ciebie przed sob bym ukry, a nie siebie przed
Tob. Kiedy wydzierajcy si z mej piersi jk daje wiadectwo, jak bardzo si sobie nie podobam, Ty mi rozbyskasz na nowo, raduj si Tob, kocham Ci, tsknie za
Tob, wstydzc si siebie, odrzucajc siebie precz. Ciebie
tylko wybieram. I nie tylko Tobie, lecz i sobie samemu
mog si podoba tylko w Tobie.
Wyranie widzisz, Panie, to wszystko, czym jestem. A jak
jest dla mnie poyteczne spowiadanie si Tobie, ju powiedziaem. Skadam wyznanie nie tylko sowami wypowiadanymi jzykiem, lecz gosem duszy, woajc do Ciebie

myl. Dobrze syszysz takie woanie. Kiedy jestem zy,


ju samo to, e si sobie nie podobam, jest wyznaniem zoonym wobec Ciebie. Kiedy jestem dobry, wyznaniem wobec Ciebie jest to, e nie przypisuj sobie zasugi. Ty, Panie, bogosawisz sprawiedliwemu; ale przecie to Ty przedtem z grzesznika uczynie sprawiedliwego.1 Dzieje si
tak, Boe mj, e moja spowied wobec Ciebie dokonuje
si w wielkiej ciszy, a zarazem rozgonie: choby jzyk
milkn, serce woa. Cokolwiek susznego mwi ludziom,
Ty to wszystko ju przedtem w sercu mym usyszae;
jak te niczego takiego nie usyszysz ode mnie, czego by
mi wczeniej nie powiedzia.
3. Czemu wic zaley mi na tym, by ludzie usyszeli moje wyznania? Czy to oni zdoaj mnie podwign ze
wszystkich moich saboci? Jake skwapliwie ludzie badaj cudze ycie, a jak si opieszale zabieraj do naprawienia swojego. Czemu chc si ode mnie dowiedzie, jakim
jestem czowiekiem, skoro nie pragn usysze od Ciebie,
jacy oni sami s? Kiedy si o mnie dowiaduj ode mnie
samego, skd wiedz, e mwi prawd? Przecie nikt z
ludzi nie wie, co si dzieje w czowieku, prcz ducha czowieczego, ktry w nim jest.2 Gdyby za od Ciebie usyszeli
co o sobie samych, nie mogliby powiedzie: Zwodzi nas
Pan". Czy usyszenie od Ciebie, jakim si jest, nie jest
rwnoznaczne z poznaniem siebie? A skoro kto rozpoznaje siebie, czy bez kamstwa moe powiedzie: To nieprawda"?
Ale dlatego, e mio wszystkiemu wierzy oczywicie
pord tych ktrych zczya w jedn wsplnot take ja, Panie, spowiadam si Tobie w taki sposb, aby to
syszeli ludzie, chocia nie mog im udowodni, e mwi
prawd. Wierz mi jednak ci, ktrych uszy otwara dla
mnie mio.
1
2

Por. Rz 4, 5.
Por. l Kor 2, 11.

Lekarzu mojej duszy, pom mi dokadnie zrozumie,


jak bardzo to jest owocne. Dawne moje winy odpucie
mi i okrye je zason, aby mnie uszczliwi w Tobie,
przemieniajc dusz moj poprzez Twoj wiar i sakrament.
Kiedy za o tych minionych winach czytaj albo sysz
inni, ich serca ju nie zapadaj w sen rozpaczy z tym
cikim westchnieniem: Nie zdoam!" Budz si, pokrzepione Twoj miujc dobroci i sodycz Twojej aski,
umacniajcej kadego sabego, ktry sobie dziki niej sabo swoj uwiadomi. Dla dobrych jest radoci suchanie
o dawnych wystpkach ludzi, ktrzy ju si od tych wystpkw uwolnili; nie dlatego radoci, e s wystpkami,
lecz dlatego, e byy, a ju ich nie ma.
Ale, o Panie Boe mj, ktremu codziennie si spowiada moje sumienie, bezpieczniej ufajc Twemu miosierdziu
jeeli wasnej niewinnoci jaki moe by z tego poytek, jeli spowiadam si w tej ksice ju nie z tego, czym
byem, ale z tego, czym jestem? Wiem, dziki czemu poyteczne jest wyznawanie, jaka bya przeszo; ju o tym
powiedziaem. Lecz jaki jestem teraz, w tym momencie,
gdy skadam te wyznania? Sporo ludzi chciaoby to wiedzie i takich, ktrzy mnie znaj, i takich, ktrzy mnie
nie znaj, lecz co tam o mnie albo ode mnie syszeli. Nie
mog ucha przyoy do mego serca, a tylko w nim jestem taki, jaki naprawd jestem. Chc wic przynajmniej
sucha, jak wyznaj, czym jestem wewntrz siebie, tu,
dokd ani okiem, ani uchem, ani myl nie mog sign.
Chc sucha i gotowi s wierzy. Ale czy zdoaj mnie
pozna? Mio, dziki ktrej s dobrzy, mwi im, e ja
o sobie nie kami w tych wyznaniach. I ta sama w nich
mio mi wierzy.
4. A jakiej oni z tego spodziewaj si korzyci? Czy chc
si radowa razem ze mn, gdy si dowiedz, jak bardzo
si do Ciebie zbliyem dziki Twojej asce, i modli si
w mojej intencji, gdy im powiem, jak bardzo moje brze-

mi opnia t wdrwk? Jeli o to im chodzi, odkryj


im siebie. Nie bdzie to may poytek, Boe mj, jeli wielu podzikuje Ci za mnie i wielu si za mnie pomodli..
Niechaj bratni duch kocha we mnie to> co wedug Twojeji
nauki zasuguje na mio, i niech si smuci tym wszystkim we mnie, co wedug Twojej nauki jest godne poaowania. Tego oczekuj od ducha bratniego. Bo nie zwracam si tu do obcych, do owych synw obcych, ktrych
usta gosz marno, a prawica ich jest prawic nieprawoci.8 Mwi o duchu bratnim, ktry wtedy, gdy moemnie pochwali, cieszy si mn, kiedy za musi mnie gani, nade mn boleje. Bo czy pochwala mnie, czy gani, zawsze mnie miuje. Takim ludziom uka siebie. Niech simoimi dobrymi uczynkami uraduj, niech westchn nad'
moimi grzechami. To, co dobre, Ty czynisz we mnie; zTwojej to pochodzi aski. Co ze, jest moim grzechem i kar przez Ciebie wymierzon. Niech odetchn tym, co dobre, westchn nad tym, co ze. I pie dzikczynna, i pacz:
niech si ku Tobie wznios z bratnich serc, tych kadzielnicgorejcych dla Ciebie.
Ty za, Panie, uradowany t woni bijc ze witegoprzybytku Twego, przez wzgld na Twoje imi zmiuj sinade mn wedug wielkiego miosierdzia Twego. Co rozpocze, tego nie zaniechaj; i dopenij to, czego mi jeszczenie dostaje. Spowiadanie si ju nie z tego, jaki byem,,
lecz z tego, jaki teraz jestem, bdzie owocne: bo bd towyznawa z tajemn radoci, ale i z lkiem, z tajemnymsmutkiem, lecz i z nadziej, i to nie tylko wobec Ciebie,,
lecz take wobec ludzi wierzcych, uczestnikw mojej radoci i wsplnikw mojej doli miertelnej, czonkw tej
samej spoecznoci, pielgrzymw, ktrzy t sam droga,
jak ja przemierzam, wdruj jedni ju poszli przedemn, inni pniej pjd, jeszcze inni obok mnie krocz.
To s sudzy Twoi, a moi bracia; zechciae ich uczyni8

Por. Ps 143, 8.

Twymi synami, a moimi panami, nakazujc, abym suy


im, jeli chc y z Tob i w Twojej asce. Nakaz ten nie
przemwiby do mnie tak mocno, gdyby Sowo Twoje
gosio go tylko mow, a nie poszo samo przede mn drog takich wanie czynw. Wypeniam nakaz ten i czynem, i sowami, wypeniam pod Twoimi skrzydami, bo
zbyt wielkie grozioby mi niebezpieczestwo, gdyby moja
dusza nie powierzya si osonie Twoich skrzyde i gdyby
moja sabo nie bya Ci tak dobrze znana. Jestem tylko
dzieckiem, ale Ojciec mj yje zawsze; mam Wspomoyciela, ktry potrafi mnie broni. Ten sam, ktry mnie zrodzi, czuwa te nade mn. To Ty Ty jeden jeste caym moim szczciem. Wszechmocny Ty jeste ze mn
wczeniej, nieli ja jestem z Tob. Takim ludziom, jakim
mi kaesz suy, odkryj ju nie tylko to, czym byem,
ale i to, czym si staem i czym jestem. Lecz powstrzymuj si od osdzania siebie; chc te, aby wedug tego mnie
suchano.
5. To Ty mnie osdzasz, Panie. To prawda, e nikt z ludzi nie wie, co jest w czowieku, prcz ducha czowieczego, ktry w nim jest.4 Ale jest te w czowieku co, czego
nie zna nawet sam duch czowieczy, ktry w nim jest. Ty
za, ktry stworzye czowieka, wiesz o nim wszystko.
A ja, stojc przed Tob, chocia odczuwam dla siebie pogard, chocia uwaam siebie za py ziemi i popi, jednak
wiem o Tobie co, czego nawet o sobie samym nie wiem.
Na pewno jest tak, e teraz widzimy zagadkowo, jak w
zwierciadle, a jeszcze nie twarz w twarz5; dopki w
mej pielgrzymce jestem jeszcze daleko od Ciebie, bardziej
jestem siebie samego nieli Ciebie wiadomy. Lecz jedno
wiem na pewno: e nie mona Ci wyrzdzi adnej szkody.
Ja za jakim pokusom zdoam si oprze, a jakim nie zdoam nie wiem.
4
5

Por. l Kor 2, 11.


Por. l Kor 13, 12.

Lecz nadziej pokadam w tym, e jeste wierny i nie


pozwolisz kusi nas ponad nasze siy, ale razem z pokus
dasz te i wyjcie z niej, abymy j przetrzyma mogli.6
Wyznam, co o sobie wiem, jak te wyznam, czego o sobie
nie wiem. Bo to, co wiem, wiem dziki temu, e Ty na
moj drog siejesz wiato. Czego za nie wiem, to dopty bdzie mi nie znane, a moje ciemnoci stan si
przed Twoim obliczem jak poudnie.7
6. Nie jakim mglistym uczuciem, ale stanowczym wyborem kocham Ciebie, Panie. Swoim sowem ugodzie moje serce i pokochaem Ci. Zreszt i niebo, i ziemia, i wszystko, co one zawieraj, ze wszystkich stron woaj do mnie,
abym Ci miowa. To ordzie stale rozbrzmiewa, zwrcone do wszystkich ludzi; nie maj wic adnej wymwki.
Jeszcze waniejsze jest, e zmiujesz si nad tym, komu bdziesz miociw, miosierdzie okaesz temu, nad kim si
ulitujesz.8 Bez tego niebo i ziemia gosiyby Twoj
chwa guchym.
Lecz co ja waciwie miuj, kiedy miuj Ciebie? Nie
urod cielesn ani urok ycia doczesnego. Nie promienno wiata tak miego moim oczom. Nie melodie sodkie
pieni rozmaitych. Nie wo upajajc kwiatw, olejkw,
pachnide. Nie mann ani mid. Nie ciao, ktre pragnbym ucisn.
Nie takie rzeczy miuj, gdy miuj mojego Boga. A jednak kocham pewnego rodzaju wiato, pewnego rodzaju
gos, wo i pokarm, i ucisk, gdy Boga mego kocham jako wiato, gos, wo, pokarm, ucisk we wntrzu mojej
ludzkiej istoty, gdzie rozbyska dla mej duszy wiato, ktrego nie ogarnia przestrze, gdzie dwiczy gos, ktrego
czas z sob nie unosi, gdzie bije wo, ktrej wiatr nie rozwiewa, gdzie dowiadcza si smaku, ktrego nie psuje sy6

Por. l Kor 10, 13.


Por. Iz 58, 10.
8
Por. Rz 9, 15.
7

to, gdzie si trwa w ucisku, ktrego nasycenie nie rozerwie. To wanie kocham, gdy kochani mojego Boga.
A co jest tym? Zapytaem ziemi; odpowiedziaa: Nie jestem". A wszystko, co si na niej znajduje, tak samo mi
odrzeko. Pytaem morze i przepacie, i pezajce w nich
ywe istoty. Odpowiedziay: Nie jestemy Twoim Bogiem. Szukaj ponad nami". Pytaem wiatr i odrzeko mi
cae powietrze razem z yjcymi w nim istotami: Anaksymenes si myli. Nie jestem Bogiem". Pytaem niebo,
soce, ksiyc i gwiazdy. My te nie jestemy rzeky Bogiem, ktrego szukasz."
Zwrciem si tedy do wszystkich razem rzeczy toczcych si u wrt moich zmysw: Powiedziaycie mi o
moim Bogu, e wy Nim nie jestecie. Powiedzcie mi co
o Nim samym". Wielkim gosem zawoay: On nas stworzy". Moim pytaniem byo samo wpatrzenie si w te rzeczy, a ich odpowiedzi ich pikno. Zwrciem si nastpnie do samego siebie i zapytaem: Kim jeste?" Odpowiedziaem: Czowiekiem". A mog w sobie rozrni
ciao i dusz, czyli zewntrzn i wewntrzn cz mojego
ja". Ktr z nich powinienem by zapyta o Boga mego,
szukanego ju przeze mnie na ziemi i na niebie, dokd
tylko mogy sign promienie moich oczu wysane na
zwiady? Cz wewntrzna jest waniejsza. Bo to do niej
przychodzili z wieciami wszyscy moi wysannicy cieleni.
Swojej zwierzchniczce przedstawiali do osdu owe odpowiedzi nieba, ziemi i wszystkich, jakie tam istniej, rzeczy: Nie jestemy Bogiem; to On nas stworzy". Wewntrzna cz czowieka zawdzicza t wiedz usugom czci
zewntrznej. Abym to wiedzia wewntrz mojej istoty,
powiadomiy o tym mnie umys zmysy cielesne.
Gdy cay ogrom wszechwiata zapytaem o mego Boga,
odrzek mi: Nie jestem Nim; to On mnie stworzy". Kady czowiek, ktrego zmysy s zdrowe, dostrzega wok
siebie ten wszechwiat. Dlaczego wic nie kademu czowiekowi wszechwiat mwi to samo? Zwierzta, zarwno

malekie, jak wielkie, widz go, lecz nie potrafi bada


jego sensu. Bo w nich przewodnictwa nad zmysami przynoszcymi wieci nie sprawuje osdzajcy rozum. Ludzie
za potrafi zadawa pytania. Owocem ich docieka jest
to, e niewidzialne sprawy Boga poprzez rzeczy, ktre zostay stworzone, dla umysu widzialnymi si staj.9 Lecz
ludzie niewolniczo poddaj si tym rzeczom w nadmiernej
do nich mioci; a niewolnicy nie s zdolni do osdzania.
Rzeczy zreszt udzielaj odpowiedzi tylko na pytania tych,
ktrzy potrafi odpowiedzi osdza. Wprawdzie rzeczy nie
zmieniaj swego gosu, czyli swego wygldu, w zalenoci
od tego, czy kto na nie tylko patrzy, czy te, wpatrujc
si, bada je. Nie ukazuj si one jednym takie, a drugim
inne. Lecz jawic si jednym i drugim w takiej samej postaci, wobec jednych s nieme, a drugim przekazuj ordzie. A raczej do wszystkich przemawiaj, lecz tylko ci
pojmuj ich odpowied, ktrzy ordzie otrzymane za porednictwem zmysw zestawiaj z prawd, trwajc wewntrz nich samych. Ta prawda mwi im: Nie jest twj
Bg ani niebem, ani ziemi, ani jakimkolwiek ciaem".
Moe to pozna z samej natury takich rzeczy kady, kto
potrafi dostrzec, e mas materialn znamionuje to, i
jest mniejsza w swojej czci ni w caoci. Ty, duszo,
jeste czym lepszym od nich, gdy oywiasz cae nalece do ciebie ciao. Udzielasz mu tego, czego adna rzecz
materialna nie moe udzieli innej rzeczy materialnej: ycia. A Bg twj nawet tobie, duszo, tego udziela. yciem
jest ycia twojego.
7. C wic miuj, kiedy miuj mojego Boga? Kime
jest On, Ten ponad szczytem mojej duszy? Poprzez dusz
moj mam wspina si ku Niemu. Musz przekroczy moc,
ktra mnie z ciaem wie i dziki ktrej napeniam je
9

Por. Rz l, 20.

yciem. Nie ona mi umoliwi znalezienie mojego Boga.


Gdyby bya do tego zdolna, to pojby Go i ko, i mu,
ktre nie maj rozumu; bo tamt moc one maj, oywia
ona przecie ich ciaa. Zreszt jest oprcz tej mocy, ktr
oywiam ciao, jeszcze inna moc, przez ktr nadaj ciau
zdolno odczuwania zmysowego. W t moc wyposay
mnie Bg, gdy nakaza oku, aby nie syszao, lecz widziao, a uchu, aby nie widziao, lecz syszao. Rwnie kademu z pozostaych zmysw wyznaczy jego miejsce i funkcj, a ja, jeden duch, wszystkie te rozmaite funkcje wypeniam za pomoc zmysw. Lecz musz przekroczy rwnie t moj zdolno, bo i ko, i mu j posiadaj; one
te s wyposaone w odczuwanie zmysowe.
8. Wyjd wic i poza t moc mojej natury, stopniowo
wspinajc si ku Temu, ktry mnie stworzy, tak nadajc mi natur. Oto dochodz do rozlegych pl, do przestronnego paacu mojej pamici, gdzie si przechowuj niezliczone obrazy najrniejszych rzeczy, przyniesione przez
zmysy. Tam si odkada te to, co sobie wyobraamy, powikszajc albo pomniejszajc wraenia zmysowe czy w
jakikolwiek inny sposb je zmieniajc, jak te inne rzeczy, ktre oddajemy tam na przechowanie, by trway, dopki ich nie wchonie i nie pogrzebie zapomnienie. Nawiedzajc moj pami, dam, aby si wyonio to, czego
wanie potrzebuj. Niektre rzeczy wychodz na jaw od
razu, o inne trzeba duej si dopomina, jak gdyby z jakich gbszych byy wycigane schowkw. Jeszcze inne
ca cib si roj i podczas gdy zupenie czego innego szukamy, dopadaj nas, jakby mwiy: Moe to o nas chodzi?" Niecierpliwie je strzepuj z paszczyzny moich wspomnie, czekajc, a si rozwieje mga, a to, czego potrzebuj, wynurzy si z ukrycia. Niektre wspomnienia pojawiaj si atwo i w takiej kolejnoci, w jakiej je chciaem
wywoa. A potem ustpuj miejsca wspomnieniom nastpnym, same za wracaj do skarbca, gdzie si przecho-

wuja, aby si znowu wyoni, kiedy tego zadam. Tak


si dzieje, gdy cokolwiek powtarzam z pamici.
Kada rzecz przechowuje si tam osobno, zaliczona do
waciwego jej rodzaju wedug tego, jak bram przenikna do pamici wiato, jak te wszelkie barwy i ksztaty dostay si przez oczy; dwiki przez uszy; zapachy przez wrota powonienia; smaki przez wrota ust;
poprzez zmys za dotyku, ktry jest waciwy caemu ciau, wnika wspomnienie o tym, czy co jest twarde, czy
mikkie, gorce czy zimne, gadkie czy chropawe, cikie
czy lekkie przy czym mog by to rzeczy znajdujce si
zewntrz albo wewntrz ciaa. To wszystko przyjmuje na
przechowanie wielki zbiornik pamici, aby w razie potrzeby mona byo z niego kad rzecz wydoby. Nie mog
poj owych jego tajemniczych zakamarkw. Wszystkie
rzeczy tam wchodz waciwymi sobie bramami i znajduj
pomieszczenie. Mwic cile nie wchodz tam same rzeczy lecz obrazy rzeczy dostrzeonych zmysami. I zawsze
trwaj tam w pogotowiu, aby wyj naprzeciw naszej myli, gdy chcemy je sobie przypomnie.
Wiadomo, jakie zmysy odebray poszczeglne obrazy i
zoyy je w pamici. Lecz kto powie, w jaki si sposb
owe obrazy wytworzyy? Przecie nawet wtedy, gdy dokoa
mnie ciemno i cisza, w pamici, jeli zechc, wywouj
barwy, rozrniam biel i czarno, odrniam kady kolor
od kadego innego. A gdy dumam o kolorach, nie wdzieraj si do moich myli dwiki i nie zamcaj wrae barw,
jakich zaczerpnem poprzez oczy. Lecz dwiki te si
przechowuj w pamici, w osobnym zoone ukryciu.
Wraenia dwikw te mog wywoa, jeli zechc, i od
razu one si do mnie cisn. Nie poruszajc jzykiem, nie
wydajc z garda adnego gosu, mog piewa do woli.
Kiedy za wykorzystuj bogactwo wrae, ktre wnikny
przez uszy wtedy obrazy barw nie mieszaj si z wraeniami dwikw ani ich nie przerywaj, chocia jednoczenie z nimi trwaj w pamici. Podobnie wszelkie wrae-

ni, jakie przez inne zmysy wnikny do pamici i w niej


si przechowuj, wywouj, kiedy zapragn. Nie wdychajc adnego zapachu, odrniam wo lilii od woni fiokw.
I niczego nie kosztujc, niczego nie dotykajc, moc samej
pamici mog uzna, e wol smak miodu od smaku wytrawnego wina, a powierzchni gadk od szorstkiej.
Wszystko to rozpoznaj wewntrz siebie, w olbrzymim
domu mojej pamici.
Tam czeka na mnie w kadej chwili i niebo, i ziemia,
i morze ze wszystkim, co w nich dostrzegem wyjwszy to, co zapado w niepami. Tam i siebie samego spotykam i przypominam sobie, co kiedy i gdzie robiem. I w
jakim byem usposobieniu, gdy to czy owo si ze mn
dziao. Przechowuj si tam wszystkie wydarzenia, jakie
zapamitaem zarwno te, ktrych byem wiadkiem,
jak i te, o ktrych si dowiedziaem od innych. Czerpic
z tego samego zasobu, mog te rne rzeczy sobie wyobraa czy to na podstawie wasnego dowiadczenia, czy na
podstawie tego, co uwaam za prawdopodobne, poniewa
harmonizuje z moim dowiadczeniem i wplata te obrazy w tkanin przeszoci. I mog z nich wysnuwa przypuszczenia dotyczce czynw, zdarze i nadziei na przyszo.
I rozwaa je tak, jakby ju teraz przede mn si roztaczay. Uczyni to czy tamto" mwi sobie; i od razu w
owym olbrzymim spichrzu mojego ducha to czy tamto si
pojawia. Gdyby si zdarzyo to czy tamto!" mwi
sobie. Albo: Uchowaj Boe, by to czy tamto si zdarzyo!"
Kiedy to mwi, od razu zjawiaj si obrazy wszystkiego,
o czym mwi, wyonione z tego samego skarbca pamici.
Gdyby tych obrazw nie byo nigdy bym adnego z owych
zda nie wypowiedzia.
Wielka jest potga pamici, Boe mj! Nie do pojcia
wielka! Tajemnicza to jest dziedzina, niezmierzona. Kt
jej dna dotkn? A przecie jest to moc mojego ducha, naleca do mojej natury. Oto sam nie mog ogarn tego
wszystkiego, czym jestem! Jeste wic duch zbyt ciasny,

by mg samego siebie obj w peni? Gdzie zostaje ta jego cz, ktrej on nie obejmuje? Czy jest ona nie wewntrz niego, ale gdzie poza nim? Jake to w ogle jest
moliwe, e on jej nie obejmuje?
Gdy si nad tym zastanawiam, przemony mnie przenika
podziw, a zarazem zdumienie. Oto ludzie wdruj, aby podziwia szczyty gr, spitrzone fale morza, szeroko rozlane
rzeki, Ocean otaczajcy ziemi, obroty gwiazd. A siebie
samych omijaj, siebie nie podziwiaj. A przecie, gdy
przed chwil wymieniaem wszystkie te ogromne rzeczy,
na adn z nich nie patrzyem oczyma. Lecz w ogle nie
mwibym o nich, gdybym tych gr, fal, rzek, gwiazd, ktre wczeniej widziaem, i Oceanu, o ktrym mi opowiedziano, nie widzia wewntrz siebie, w mojej pamici, i to w
tak rozlegych przestrzeniach, w jakich ogldabym je w
wiecie poza mn. Ale nie same te rzeczy, patrzc na nie,
wchonem; to tylko ich obrazy trwaj wewntrz mnie.
I wiem o kadym obrazie, ktry to zmys mego ciaa wyry go w mojej pamici.
9. Ale nie tylko to si przechowuje w niezmierzonym
mojej pamici skarbcu. Zawiera si w niej rwnie to
wszystko, czego si nauczyem z dziedziny nauk wyzwolonych i czego jeszcze nie zapomniaem. Wiedza ta zoona
jest tam na osobnoci, jakby w gbszym miejscu chocia waciwie nie ma tam miejsc a w tym wypadku
posiadam ju nie obrazy rzeczy, lecz rzeczy same. Cokolwiek wiem o gramatyce, o sztuce dyskutowania, jak te o
tym, ile jest rodzajw zagadnie, trwa w mej pamici nie
tak, jakbym zachowa tylko obraz, a sam rzecz zostawi
za bram. Albo jakby to w uszach mi zadzwonio i przemino, jakby to by gos, ktry, wnikajc przez uszy, zostawia w umyle lad, z ktrego mona go w przypomnieniu
wywoa: rzekby, e dwiczy, chocia ju nie dwiczy.
Albo jakby to bya wo, ktra, zanim j wiatr rozwieje,
oddziauje na zmys powonienia, przekazujcy pamici wr-

ni, jakie przez inne zmysy wnikny do pamici i w niej


si przechowuj, wywouj, kiedy zapragn. Nie wdychajc adnego zapachu, odrniam wo lilii od woni fiokw.
I niczego nie kosztujc, niczego nie dotykajc, moc samej
pamici mog uzna, e wol smak miodu od smaku wytrawnego wina, a powierzchni gadk od szorstkiej.
Wszystko to rozpoznaj wewntrz siebie, w olbrzymim
domu mojej pamici.
Tam czeka na mnie w kadej chwili i niebo, i ziemia,
i morze ze wszystkim, co w nich dostrzegem wyjwszy to, co zapado w niepami. Tam i siebie samego spotykam i przypominam sobie, co kiedy i gdzie robiem. I w
jakim byem usposobieniu, gdy to czy owo si ze mn
dziao. Przechowuj si tam wszystkie wydarzenia, jakie
zapamitaem zarwno te, ktrych byem wiadkiem,
jak i te, o ktrych si dowiedziaem od innych. Czerpic
z tego samego zasobu, mog te rne rzeczy sobie wyobraa czy to na podstawie wasnego dowiadczenia, czy na
podstawie tego, co uwaam za prawdopodobne, poniewa
harmonizuje z moim dowiadczeniem i wplata te obrazy w tkanin przeszoci. I mog z nich wysnuwa przypuszczenia dotyczce czynw, zdarze i nadziei na przyszo.
I rozwaa je tak, jakby ju teraz przede mn si roztaczay. Uczyni to czy tamto" mwi sobie; i od razu w
owym olbrzymim spichrzu mojego ducha to czy tamto si
pojawia. Gdyby si zdarzyo to czy tamto!" mwi
sobie. Albo: Uchowaj Boe, by to czy tamto si zdarzyo!"
Kiedy to mwi, od razu zjawiaj si obrazy wszystkiego,
o czym mwi, wyonione z tego samego skarbca pamici.
Gdyby tych obrazw nie byo nigdy bym adnego z owych
zda nie wypowiedzia.
Wielka jest potga pamici, Boe mj! Nie do pojcia
wielka! Tajemnicza to jest dziedzina, niezmierzona. Kt
jej dna dotkn? A przecie jest to moc mojego ducha, naleca do mojej natury. Oto sam nie mog ogarn tego
wszystkiego, czym jestem! Jeste wic duch zbyt ciasny,

by mg samego siebie obj w peni? Gdzie zostaje ta jego cz, ktrej on nie obejmuje? Czy jest ona nie wewntrz niego, ale gdzie poza nim? Jake to w ogle jest
moliwe, e on jej nie obejmuje?
Gdy si nad tym zastanawiam, przemony mnie przenika
podziw, a zarazem zdumienie. Oto ludzie wdruj, aby podziwia szczyty gr, spitrzone fale morza, szeroko rozlane
rzeki, Ocean otaczajcy ziemi, obroty gwiazd. A siebie
samych omijaj, siebie nie podziwiaj. A przecie, gdy
przed chwil wymieniaem wszystkie te ogromne rzeczy,
na adn z nich nie patrzyem oczyma. Lecz w ogle nie
mwibym o nich, gdybym tych gr, fal, rzek, gwiazd, ktre wczeniej widziaem, i Oceanu, o ktrym mi opowiedziano, nie widzia wewntrz siebie, w mojej pamici, i to w
tak rozlegych przestrzeniach, w jakich ogldabym je w
wiecie poza mn. Ale nie same te rzeczy, patrzc na nie,
wchonem; to tylko ich obrazy trwaj wewntrz mnie.
I wiem o kadym obrazie, ktry to zmys mego ciaa wyry go w mojej pamici.
9. Ale nie tylko to si przechowuje w niezmierzonym
JeJ pamici skarbcu. Zawiera si w niej rwnie to
wszystko, czego si nauczyem z dziedziny nauk wyzwolonych i czego jeszcze nie zapomniaem. Wiedza ta zoona
jest tam na osobnoci, jakby w gbszym miejscu chocia waciwie nie ma tam miejsc a w tym wypadku
posiadam ju nie obrazy rzeczy, lecz rzeczy same. Cokolwiek wiem o gramatyce, o sztuce dyskutowania, jak te o
tym, ile jest rodzajw zagadnie, trwa w mej pamici nie
tak, jakbym zachowa tylko obraz, a sam rzecz zostawi
za bram. Albo jakby to w uszach mi zadzwonio i przemino, jakby to by gos, ktry, wnikajc przez uszy, zostawia w umyle lad, z ktrego mona go w przypomnieniu
wywoa: rzekby, e dwiczy, chocia ju nie dwiczy.
Albo jakby to bya wo, ktra, zanim j wiatr rozwieje,
oddziauje na zmys powonienia, przekazujcy pamici wram

eni, abymy je potem mogli odtworzy, gdy zechcemy.


Albo jak pokarm, ktry na pewno traci smak, gdy opada
do odka; ale mona powiedzie, e nadal smakuje nam
we wspomnieniu. Albo jak cokolwiek, co czujemy zmysem
dotyku, a co w pamici moemy sobie wyobrazi wtedy,
gdy ju tej rzeczy nie dotykamy. We wszystkich tych wypadkach same rzeczy nie przenikaj do pamici, lecz tylko ich obrazy pami chwyta ze zdumiewajc szybkoci
i rzekby, i je ukada w przedziwnych, odrbnych pomieszczeniach, aby w rwnie zdumiewajcy sposb wynurzay si stamtd, gdy je sobie przypominamy.
10. Kiedy mi mwi, e s trzy rodzaje zagadnie: czy
jaka rzecz jest, czym jest i jaka jest przechowuj wraenie dwikw, z jakich si te sowa skadaj, jak te
wiem, e same dwiki uleciay z powiewem wiatru, rozwiay si i ju nie istniej. Rzeczy jednak, ktre s tymi
dwikami oznaczone, nie mona dotkn adnym zmysem ciaa. Nie dostrzegem te ich nigdzie indziej, lecz
tylko w moim umyle, i zoyem w pamici nie ich obrazy, ale same te rzeczy. Ktrdy one do mnie wnikny?
Niech same mi powiedz, jeli potrafi. Bo ja na prno
przegldam wszystkie wrota mego ciaa. Nie znajduj miejsca, przez ktre by one wedrze si mogy.
Oczy mwi: ,,Jeli s barwne, to my je wprowadziymy". Uszy mwi: ,,Jeli zadwiczay, to mymy o nich
wie przyniosy". Nozdrza powiadaj: Jeeli zapachniay, przybyy naszym szlakiem". Zmys smaku: Jeli s
bez smaku, nie pytaj mnie o nie". Zmys dotyku: Jeli to
nie jest ciao, to tego nie dotknem, a skoro nie dotknem, adnego nie przekazaem ordzia". Ktrdy wic i w
jaki sposb przenikny te rzeczy do mej pamici? Nie
wiem. Kiedy si ich uczyem, nie musiaem uwierzy innemu umysowi, lecz rozpoznaem je w moim wasnym umyle i uznaem za prawdziwe. Powierzyem je wasnemu
umysowi, jakbym je na powrt skada w skarbcu, aby je

stamtd wydobywa, kiedy zachc. Zanim si ich nauczyem, one ju tam byy. Ale w pamici ich nie byo. W jakiej wic czci umysu si znajdoway? Jak wytumaczy,
e gdy mi o nich powiedziano, rozpoznaem je i rzekem:
Tak jest. To prawda"? Mona to wytumaczy chyba tylko tak, e ju przedtem byy w pamici, lecz ukryte w
gbszych jej zakamarkach, w tak odlegym jej regionie,
e moe nigdy nie zdarzyoby mi si o nich pomyle, gdyby ich kto inny z owych jam nie wycign, pouczajc
mnie o tych sprawach.
11. Z tego mona wysnu wniosek, e uczenie si owych
rzeczy, ktre nie docieraj do naszego umysu jako wraenia przekazane przez zmysy, lecz ktre w naszym wntrzu
rozpoznajemy takie, jakimi one same s, bez obrazw
uczenie si ich nie jest niczym innym jak procesem mylowym, w ktrym to, co pami w sobie zawieraa jako
rzeczy bezadnie rozrzucone, skupia si i przez skierowanie na to uwagi porzdkuje w taki sposb, by znajdowao si to jakby pod rk w tej samej pamici, gdzie
si przedtem poniewierao w bezadzie. Skoromy te rzeczy sobie przyswoili, ju atwo ku nam wybiegaj.
A jake wiele takich skadnikw zawiera moja pami,
jak wiele owych rzeczy ju odszukanych i umieszczonych,
jak rzekem, jakby na wycignicie rki. To wanie mamy na myli mwic, e czego si nauczylimy i co znamy. Jeli przez niewielki nawet okres czasu przestaj powica takim rzeczom uwag, znowu zapadaj w gbi,
jakby si osuway do odleglejszych kryjwek pamici, tak
e po to, aby je zna, musz je znowu przemyle, jak
gdyby byy one dla mnie nowe. Jeszcze raz musz je wygoni z ich dawnych nor, bo przecie nigdzie indziej nie
mogy si byy ukry. Skoro si rozproszyy, trzeba je na
powrt zgromadzi, skupi. Std wanie pochodzi aciskie sowo cogitare (myle), tak samo spokrewnione ze
sowem cogere (skupia), jak actitare (czsto dziaa) ze

sowem agere (dziaa), a factitare (czsto czyni) ze sowem facere (czyni). Lecz sowo cogitare umys zastosowa
wycznie do swoich funkcji; oznacza ono zgromadzenie,
czyli skupienie, tylko w umyle, a nie gdziekolwiek indziej
12. Zawiera te pami niezliczone zasady i prawa liczb
i wymiarw. adnego z nich nie wyryy w umyle zmysy.
Bo zasady te i prawa ani nie maj barw, ani nie dwicz,
ani nie pachn, ani si ich nie kosztuje, ani nie dotyka.
Kiedy si o nich dyskutuje, sysz dwiki oznaczajcych
je sw; ale czym innym s owe dwiki, czym innym same te rzeczy. Ich nazwy inaczej brzmi po acinie, inaczej
po grecku. Same za te rzeczy nie s ani greckie, ani aciskie; ani nie nale do adnej w ogle mowy. Widziaem linie wykrelane przez architektw, nieraz cienkie jak
ni pajcza. Ale tamte zasady s czym innym. Nie s obrazami takich rzeczy, o jakich mi donis zmys wzroku. Zna
je ten, kto je rozpozna bez odnoszenia si do jakiegokolwiek przedmiotu materialnego wewntrz swego umysu. Wszystkimi zmysami poznaj liczb rzeczy materialnych, ktre przeliczam; ale same zasady liczenia nie s
tym samym co owe przedmioty; nie s obrazami przedmiotw, ktre przeliczamy, lecz maj niezalene istnienie.
Kto, kto tego nie pojmuje, moe si ze mnie mia; bdzie
to, jak sdz, smutne szyderstwo.
13. Przechowujc wszystkie te zasady w pamici, rwnie
to pamitam, jak si ich nauczyem. Syszaem te i pamitam wiele faszywych argumentw wysuwanych przeciwko
nim w dyskusjach. Argumenty s faszywe; ale to, e je
pamitam, nie jest faszem. Pamitam te, jak odrniem
owe prawdziwe reguy od faszywych teorii, jakimi si prbuje je obala. Jest te rnica midzy uwiadamianiem
sobie, e teraz je odrniam, a pamitaniem o tym, e nieraz dokonywaem mylc o tych sprawach takiego
rozrnienia w przeszoci. Zarwno pamitam o tym, e

nieraz ju te reguy pojmowaem w przeszoci, jak i powierzam pamici to, e teraz je pojmuj i odrniam
prawd od faszu, dziki czemu w przyszoci bd pamita, e rozumiaem t rzecz w tej oto chwili. Pamitam
wic te o tym, e pamitaem; take w przyszoci, jeli
bd pamita, e mogem w tej oto chwili przypomnie
sobie owe zasady, bd to zawdzicza mocy mojej pamici.
14. Pami ta przechowuje rwnie moje uczucia, nie w
taki sposb, w jaki je sobie uwiadamia dusza wtedy, gdy
ich dowiadcza, lecz w zupenie inny sposb, zgodny z
waciwociami pamici. Nawet bdc zaspiony, mog sobie przypomina czas, kiedy byem wesoy; a przypominajc sobie, e w przeszoci byem smutny, nie musz si
z tego powodu zaspia. Bez lku wspominam, jak si niegdy baem. Ju nie podajc, o dawnym podaniu pamitam. Nieraz wspomina si stan wrcz przeciwny
obecnemu: z radoci myl o minionym smutku; smuc
si dumajc o szczciu, ktre przemino.
Co si tyczy wspomnie o stanie fizycznym, nie ma w
tym nic szczeglnego. Przecie czym innym jest dusza, a
czym innym ciao. Nie ma wic powodu do zdziwienia, gdy
z radoci wspominam miniony bl fizyczny. Ale co si
tyczy duszy, trzeba przyzna, e pami nie jest czym odrbnym od umysu. Kiedy prosimy kogo, aby jak rzecz
zapamita, powiadamy, by to zanotowa w myli. A gdymy o czym zapomnieli, mwimy, e to si nam z myli
wymkno. Wprost wic utosamiamy pami z myl.
Jake wic to si dzieje, e gdy z weselem wspominam
miniony smutek, czyli gdy dusza jest pena radoci, a pami pena smutku jak si to dzia moe, e si dusza
rozwesela napeniajc j radoci, a pami nie smutnieje od tego, e j smutek napenia? Kt si omieli
twierdzi, e pami nie ma nic wsplnego z dusz? Chyba
to jest tak, e pami jest jakby odkiem umysu, a ra-

do i smutek pokarmem, sodkim i gorzkim. Kiedy rado i smutek powierza si pamici, dzieje si tak, jakby
ten pokarm opad do odka, gdzie moe przetrwa, ale
traci swj smak. Na pewno mieszne jest to porwnanie,
ale nie jest ono zupenie bezpodstawne.
Kiedy mwi, e dusza doznaje czterech rodzajw wzrusze: podania, radoci, lku i smutku czerpi t wiedz z mojej pamici. Jeli dokadniej owe wzruszenia omawiam, analizujc kade z nich i opisujc rne formy, jakie
ono moe przybra te si opieram na pamici i z niej
wydobywam wszystko, co mam powiedzie. A jednak nie
musi mnie ogarnia ktrekolwiek z tych wzrusze, kiedy
je wywouj z pamici. Zanim je stamtd wywoaem, zanim w ogle pomylaem o nich, musiay trwa w pamici. Bo przecie stamtd je wydobywam przypomnieniem.
Moe wic w podobny sposb wynurzaj si one z pamici
w akcie przypomnienia, jak pokarm wraca z odka do
pyskw zwierzt przeuwajcych. Ale czemu czowiek rozwaajcy te wzruszenia, czyli czowiek wspominajcy je,
nie odczuwa w rozmylaniu, czyli jak gdyby w ustach, ani
sodyczy radoci, ani goryczy smutku? Czy wanie pod
tym wzgldem si rni dwa procesy niezupenie jednakowe? Kt by zreszt chcia mwi o smutku albo lku,
gdyby za kadym razem, kiedy o nich wspominamy, musia
nas smutek albo lk ogarnia? A przecie z drugiej strony
nie moglibymy o nich mwi, gdybymy nie znajdowali
w naszej pamici nie tylko dwikw ich nazw, ktre
przechowujemy pord wrae wyrytych przez zmysy,
lecz take idei samych tych wzrusze. Idee te za nie przenikny do nas przez adne wrota cielesne. Powierzya je
pamici sama dusza, dowiadczajc owych wzrusze; albo
moe pami zachowaa je sama, nie czekajc na czyjekolwiek polecenie.
15. Czy proces ten si dokonuje za porednictwem obrazw, czy bez nich trudno jest orzec. Mog mwi o ka-

mieniu, mog mwi o socu, choby te rzeczy nie byy


w tej chwili dostpne moim zmysom lecz oczywicie
ich obrazy cigle w mojej pamici trwaj. Mwi o blu
cielesnym, lecz pki nic mnie nie boli, samego blu nie doznaj. Gdyby jednak jego obraz nie by obecny w mej pamici, nie potrafibym o nim nic powiedzie ani te w adnej analizie nie odrnibym go od przyjemnoci.
Mog mwi o zdrowiu, kiedy i ja jestem zdrowy. Wtedy
sam dowiadczam rzeczy, o ktrej mwi. Ale gdyby w
mej pamici nie tkwi obraz zdrowia, w aden sposb nie
mgbym sobie przypomnie, co brzmienie tego sowa oznacza. Ludzie chorzy, kiedy si im mwi o zdrowiu, nic
by z tego nie rozumieli, jeliby tego samego obrazu nie zatrzymaa sia ich pamici nawet po utraceniu przez nich
zdrowia. Wymieniam liczby, wedug ktrych przeliczamy
przedmioty, i wynurzaj si z mej pamici nie ich obrazy,
ale same liczby. Mwi o obrazie soca i oto zjawia
si on w mej pamici. Poniewa wywouj z pamici nie
obraz jego obrazu, ale sam obraz, zjawia mi si w akcie
przypomnienia sam obraz. Wymieniam pami i rozpoznaj to, o czym mwi. A gdzie rozpoznaj, jeli nie w samej
pamici? Czy te moe jest tak, e ona uwiadamia si samej sobie przez swj obraz, a nie przez siebie sam?
16. Kiedy mwi o zapomnieniu i rozumiem, o czym mwi, jakebym mg rozumie, gdybym tego nie pamita?
Mam tu na myli oczywicie nie samo brzmienie owego
sowa, ale rzecz, ktr ono oznacza. Gdybym o niej zapomnia, na pewno nie mgbym rozpozna, jaki jest sens
tego brzmienia. Kiedy wspominam pami, przez sam siebie pami si sobie uwiadamia. Kiedy za wspominam
zapomnienie, dwie rzeczy w tym uczestnicz: i pami, i
zapomnienie. Pami, przez ktr wspominam, i zapomnienie, o ktrym wspominam. Lecz czyme jest zapomnienie,
jeli nie brakiem pamici? Jake wic pojawia si ono w
taki sposb, e mog je wspomina, skoro wtedy, gdy ono

si pojawia, nie mog wspomina? Jeli jest prawd, e


to, co pamitamy, zachowujemy w pamici, i jeli jest
prawd, e gdybymy nie pamitali zapomnienia, syszc
to sowo nie moglibymy zrozumie, jak rzecz ono oznacza, to prawd jest, e si w pamici przechowuje zapomnienie. Abymy wic nie zapomnieli, jest obecne to, co
sprawia swoj obecnoci, e zapominamy. Czy z tego naley wysnu wniosek, e zapomnienie, skoro je pamitamy,
jest obecne w pamici nie samo w sobie, lecz tylko przez
swj obraz? Bo gdyby byo ono samo obecne, zapomnienie sprawiaoby nie to, e bymy pamitali, lecz e bymy
zapomnieli.
Kto zdoa gbiej t spraw zbada? Kto zdoa poj, jak
to naprawd jest? Ciko si trudz, o Panie, na tym polu,
ktrym ja sam dla siebie jestem. Staem si dla siebie polem kamienistym: gdy si je uprawia, pot zalewa oczy.
Nie badam teraz szlakw nieba, nie wymierzam odlegoci
midzy gwiazd a gwiazd, nie prbuj odkry, w jaki sposb ziemia wisi w przestrzeni. Siebie badam, swoj pami,
swj umys. Nic dziwnego, e to, co nie jest mn. jest ode
mnie odlege. Ale c mi moe by blisze nieli ja sam
sobie? A oto nie mog poj waciwoci mojej pamici,
chocia bez niej w ogle nie mgbym mwi o sobie. Co
mam rzec, skoro jestem cakowicie pewny, e pamitam
zapomnienie? Czy mam uzna, e nie ma w mej pamici
tego, co pamitam? Czy te mam powiedzie, e po to jest
zapomnienie w mojej pamici, aby mnie uchroni od zapomnienia? Jedno i drugie zdanie jest cakowicie niedorzeczne.
Wspomniaem i trzeci moliwo: uzna, e skoro pamitam zapomnienie, to mam w pamici jego obraz, a nie
samo zapomnienie. Jake jednak mog przyj takie zaoenie, skoro wiem, e ilekro obraz jakiej rzeczy ma si
utrwali w pamici, niezbdne jest, by najpierw bya obecna sama owa rzecz, ktrej obraz mgby si w pamici odcisn? W taki sposb pamitam Kartagin i wszystkie

miejscowoci, w ktrych byem. Tak pamitam twarze ludzi, ktrych poznaem, i wszelkie w ogle wraenia przekazane mi przez zmysy, tak te zapamitaem zdrowie
czy cierpienie fizyczne. Gdy rzeczy te byy dla mnie obecne, pami uchwycia ich obrazy, dziki czemu rwnie
wtedy, gdy ich nie ma, mog je sobie przypomina, oglda w umyle i rozwaa. Jeliby zapomnienie trwao w
pamici nie samo przez si, ale tylko przez swj obraz, to
jednak musiaoby przedtem samo by dla mnie obecne,
aby pami moga jego obraz uchwyci. Lecz kiedy byo
obecne, w jaki sposb obraz swj w pami wpisao, skoro
ono nawet to, co ju tam zostao zapisane, obecnoci swoj unicestwia? Jakkolwiek to si dzieje, w jakikolwiek
niepojty i niewytumaczalny sposb to si dokonuje, wiem
niewtpliwie, e pamitam rwnie zapomnienie, chocia
ono wymazuje to, co si pamita.
17. Wielka jest potga pamici. Trwog przejmuje, Boe
mj, to niezgbione, nieskoczone bogactwo. I to tym
wanie jest duch, tym jestem ja. Czyme wic jestem, Boe mj? Co jest moj natur? Zmienne, rnorodne ycie,
straszliwie bezgraniczne. Na polach mojej pamici, w pieczarach jej niezliczonych i przepaciach bezmierne, nie
do policzenia mnstwo rzeczy najrniejszych. Rzeczy materialne s tam poprzez swe obrazy. Zasady nauk trwaj
same przez si. Wzruszenia poprzez jakie idee albo zapisy, dziki czemu dusza rwnie wtedy, gdy ich nie doznaje, ma je w pamici; a cokolwiek jest w pamici, to jest
i w duszy. Wszystkie te rzeczy przebiegam i przelatuj, jak
zechc, a nieraz si w nie zagbiam, dokd zdoam, lecz
nigdzie nie znajduj dna. Taka jest sia pamici, taka jest
sia ycia w czowieku yjcym chocia jest on miertelny.
C wic mam uczyni, o prawdziwe ycie moje, Boe
mj? Wyjd i poza t moc, ktr si nazywa pamici,
przekrocz j, aby si wznie do Ciebie, o wiato bogie!

Jak Ty przemwisz do mnie? Oto wstpujc poprzez moj


dusz do Ciebie, ktry nade mn trwasz, przekrocz take
moc zwan pamici, pragnc w jedynie moliwy sposb
Ciebie dosign i w jedynie moliwy sposb do Ciebie
przylgn. Pami maj i zwierzta, i ptaki; inaczej nie
mogyby wraca do legowisk i gniazd ani te odnajdowa
wielu innych rzeczy, do ktrych przywyky. Ju samo to,
e mog do nich przywykn, pamici zawdziczaj. Przekrocz wic i pami, aby dosign Tego, ktry mnie oddzieli od czworonogw i uczyni mdrzejszym od ptakw
niebieskich. Nawet pami przekrocz. Lecz gdzie Ci odnajd, prawdziwie dobra, niezawodna Sodyczy? Gdzie odnajd Ciebie?
18. Jeli Ci znajd poza moj pamici, to nie bd Ciebie pamita. A jake w ogle mam Ci znale, jeeli Ciebie nie pamitam? Kobieta, ktra zgubia drachm, szukaa jej przy wietle lampy.10 Gdyby tej drachmy nie pamitaa, nie mogaby jej odnale. Gdyby nawet si na ni
natkna, skde by miaa wiedzie, e to wanie drachma? Pamitam, e wiele razy szukaem zgubionych przedmiotw i odnajdowaem je, a wiem to dziki temu, e wtedy, gdy ktrej rzeczy szukaem, ludzie mnie pytali: Moe to wanie to? A moe tamto?", a ja dopty odpowiadaem: Nie!", dopki nie podano mi tego, czego szukaem. Cokolwiek to byo, gdybym wwczas tej rzeczy nie
pamita, to nawet gdyby mi j podano, nie znalazbym jej,
bo bym jej nie rozpozna. Dotyczy to wszystkich wypadkw, w ktrych szukamy rzeczy zgubionej i odnajdujemy
j
Ilekro co ginie nam z oczu, ale nie z pamici to moe si sta z kadym widzialnym przedmiotem przechowuje si wewntrz nas jego obraz i szukamy tej rzeczy,
dopki jej znowu nie ujrzymy. Znajdujc j, rozpoznaje10

Por. k 15, 810.

my j wedug obrazu trwajcego wewntrz nas. Dopki tej


rzeczy nie rozpoznamy, nie mwimy, e znalelimy co, co
zgino. Moemy za j rozpozna tylko wtedy, gdy j pamitamy, to znaczy, gdy znikna ona z oczu, ale nie bya
stracona dla pamici.
19. Kiedy za sama pami co traci a dzieje si to za
kadym razem, gdy co zapominamy i usiujemy to sobie
przypomnie gdzie indziej mielibymy tego szuka, jak
nie w samej tylko pamici? Jeli zamiast tego zjawia si
w niej co innego, niecierpliwie to odpychamy, dopki nie
zabynie to wanie, czego szukamy. Wtedy mwimy:
Tak, o to nam chodzio". Nie mwilibymy tak, gdybymy
tego nie rozpoznali. Nie rozpoznalibymy za, gdybymy
nie pamitali. A przecie zapomnielimy! Moe nam to tylko czciowo z pamici wypado. Na podstawie czci, ktra
si przechowaa, pami szukaa reszty; wyczuwaa bowiem, e czego jej brakuje, i czua si okaleczona utrat
tego, do czego przywyka, wic uporczywie si domagaa
odzyskania owej brakujcej czci. Co podobnego si
zdarza, gdy przed oczyma albo w myli mamy jakiego
sawnego czowieka, a nie moemy sobie przypomnie jego
imienia. Obce imiona, jakie si nam nasuwaj, nie pasuj
do niego, bo nigdy w naszych mylach nie kojarzylimy ich
z tym czowiekiem, odrzucamy je wic stanowczo, pki nie
zawita w pamici jedyne imi waciwe, zgodne z naszym
wyobraeniem o tym czowieku. Skde jednak to imi
si wyania? Czy nie z samej pamici? Nawet gdy kto inny nam je podszepn, uznajemy je dziki naszej pamici.
Nie przyjmujemy go jako nowoci, lecz uznajemy je za
waciwe imi, ktre oto ju pamitamy. Gdybymy je zapomnieli cakowicie, adne by go nam podpowiadanie przypomnie nie mogo. Jeli pamitamy, e o czym zapomnielimy, to nie zapomnielimy tego do szcztu. Gdybymy cakowicie zapomnieli, nie bylibymy zdolni nawet
do samego szukania tego, co zgino.

20. Jake wic szukam Ciebie, Panie? Gdy szukam Ciebie, mojego Boga, szukam ycia szczliwego. Bd Ci
szuka, by dusza moja y moga. Ciao me yje dziki mojej duszy, a dusza yje dziki Tobie. Jake wic mam szuka owego szczliwego ycia? Nie posid go, dopki nie
bd mg susznie powiedzie: Oto jest wszystko, czego
pragn; szczcie jest tu". Gdzie mam tego szuka? Czy
w pamici jak gdybym nie pamita szczcia, a jeszcze
pamita, e je zapomniaem? Czy raczej z tsknot dc
do rzeczy nieznanej czy to takiej, ktrej nigdy nie znaem, czy te zapomnianej tak dokadnie, e nie pamitam,
i zapomniaem? Przecie to chodzi o owo ycie szczliwe, ktrego wszyscy pragn, tak powszechnie, e nie ma
nikogo, kto by go nie pragn. Gdzie je poznali, e tak
go zapragnli? Gdzie je ujrzeli, e tak si w nim rozmiowali? Niewtpliwie jest ono w nas, lecz nie wiem, jak si
to dzieje. Niektrzy ludzie s szczliwi w tym sensie, e
osignli stan szczliwoci. Inni s uszczliwieni nadziej. Ci posiadaj szczcie w niszym stopniu ni tamci,
ktrzy rzeczywicie szczcie osignli. Szczliwsi s jednak od takich, ktrzy ani w rzeczy, ani w nadziei nie s
szczliwi. Ale nawet ci ostatni musz w jakim sensie
szczcie posiada, bo inaczej nie pragnliby szczcia; a to,
e pragn, jest pewne.
Nie wiem, w jaki sposb je poznali. Maj jednak jak
ide szczcia. Staram si dociec, czy ta wiedza pochodzi
z pamici. Bo to by znaczyo, e kiedy bylimy szczliwi.
Nie zastanawiam si teraz nad tym, czy ludzie indywidualnie byli szczliwi, czy te bylimy szczliwi tylko w
tym jednym czowieku, ktry pierwszy zgrzeszy i w ktrym wszyscy umarlimy. Pragn zrozumie, czy idea szczcia jest w pamici. Przecie nie tsknilibymy za nim,
gdybymy go nie znali. Syszc to sowo, wszyscy przyznajemy, e dymy do rzeczy, ktr to sowo oznacza. Bo nie
brzmieniem sowa si zachwycamy. Kiedy bowiem aciskie sowo oznaczajce szcznie syszy Grek, nie zachwyca

si nim, bo nie wie, o czym si mwi; a my si zachwycamy. On tak samo si zachwyca, kiedy usyszy o szczciu
w jzyku greckim. Sama ta rzecz nie jest ani grecka, ani
aciska. arliwie pragn j osign i Grecy, i ludzie mwicy po acinie, i ludzie mwicy jakimkolwiek innym
jzykiem. Znana jest na pewno wszystkim. Gdyby mona
byo w jakim wsplnym jzyku wszystkim ludziom naraz
postawi pytanie, czy chc by szczliwi, z ca pewnoci
odpowiedzieliby, e chc. A nie byoby to moliwe, gdyby
sama rzecz, ktr sowo szczcie" oznacza, nie trwaa w
ich pamici.
21, Czy tak si pamita szczcie, jak pamita Kartagin
czowiek, ktry to miasto cho raz widzia? Nie. Szczcia
bowiem nie oglda si oczyma, gdy nie jest ona czym materialnym. A moe raczej tak, jak pamitamy liczby? Nie.
Ten bowiem, kto zna liczby, nie pragnie ich posi.
Szczcie za znamy i znajc kochamy, a pragniemy je posi, abymy si stali szczliwi. Moe wic tak mamy w
pamici szczcie, jak pamitamy sztuk wymowy? Nie.
Wprawdzie syszc miano retoryki przypominaj sobie sam rzecz rwnie ci, ktrzy jeszcze nie s wymowni; a
wielu z nich chciaoby t sztuk posi. Jasne jest wic,
e wiedz, czym jest sztuka wymowy. Ale czyme oni dostrzegaj to, e inni s bardziej od nich wymowni? Zmysami cielesnymi. Podoba im si to i chcieliby umie przemawia tak samo dobrze. Bez takiej obserwacji wiata zewntrznego nie mogliby si zachwyci sztuk wymowy,
a gdyby si ni nie zachwycili, nie mogliby jej zapragn.
Nie ma za takiego zmysu cielesnego, za pomoc ktrega
moglibymy dojrze szczcie w innych ludziach.
Wic moe tak, jak pamitamy rado? By moe w taki wanie sposb pamitamy szczcie. Bo radosne chwile
mego ycia pamitam rwnie w porze smutku, podobnie
jak mona, bdc nieszczliwym, pamita o szczciu. A
przecie nigdy nie dowiadczyem radoci jakimkolwiek

zmysem mego ciaa: ani jej nie zobaczyem, ani nie usyszaem, ani nie odczuem powonieniem, ani nie skosztowaem smakiem, ani nie dotknem, lecz jej dowiadczyem sam dusz, kiedym si rozradowa. I znajomo tej
radoci przechowaa si w mej pamici, dziki czemu mog
sobie rado przypomina, czasem z odraz, czasem z tsknot w zalenoci od rnych rzeczy, ktre, jak pamitam, roznieciy j we mnie. Bo, niestety, i z powodu
wstrtnych rzeczy przenikaa mnie rado, co teraz wspominam ze wstrtem. Lecz nieraz wzbudzay we mnie rado rzeczy dobre i godziwe. Wspominam je z tsknot,
jeli s teraz poza moim zasigiem. I oto w smutku dawn
rado przyzywam. Gdzie to ja wic i kiedy doznaem
mojego szczcia, jeli je teraz tak wspominam, tak kocham, z tak tsknot przywouj? A nie dotyczy to tylko
mnie czy jakiej ograniczonej liczby ludzi. Przecie wszyscy chcemy by szczliwi! Gdybymy za nie mieli niezachwianej znajomoci szczcia, nie zwracaaby si ku niemu tak stanowczo nasza wola.
Lecz czyme jest to szczcie? Gdybymy zapytali dwch
ludzi, czy chc suy w wojsku, mogoby si zdarzy, i
jeden odpowiedziaby, e chce, drugi, e nie chce. Gdyby
za ich zapytano, czy chc by szczliwi, kady z nich bez
adnego wahania od razu by odpowiedzia, e chce. I wanie po to, eby by szczliwym, jeden pragnie suy w
wojsku, a drugi nie. Jednego to, drugiego tamto raduje,
ale wszyscy si zgadzaj, e chc by szczliwi. Podobnie
jak wszyscy gdyby ich zapytano zgodnie by stwierdzili, e pragn radoci; i wanie radowanie si nazywaj
szczciem. Mog na rnych drogach szuka radoci, czy
jednak wszystkich to, e do radoci d. A jest to co,
o czym nikt nie moe powiedzie, e tego nie dowiadczy.
Dlatego te kady rozpoznaje to w pamici, gdy syszy
o szczciu.
22. Ustrze jednak, Boe, serce spowiadajcego si Tobie

sugi Twego od mniemania, jakoby kada rado, ktr


mgbym odczuwa, prawdziwie mnie uszczliwiaa. Jest
bowiem taka rado, ktrej nie dostpuj bezboni, lecz
doznaj jej tylko ci, ktrzy Ci czcz ze wzgldu na Ciebie
samego, ci, ktrych radoci Ty sam jeste. To wanie jest
szczciem: radowanie si w deniu ku Tobie, radowanie
si Tob, radowanie si ze wzgldu na Ciebie. To jest
prawdziwym szczciem i nie ma szczcia innego. Ci, ktrzy cokolwiek innego uwaaj za szczcie, d do takiej
radoci, ktra nie jest prawdziwa. Ale nawet ich wola
nigdy si nie odwraca od jakiego wyobraenia radoci.
23. Nie jest wic pewne, e wszyscy ludzie d do szczcia. Ci bowiem, ktrzy nie szukaj radoci w Tobie, bdcej szczciem jedynym, w istocie nie pragn szczcia.
Ale moe jest tak, e wszyscy ludzie szczcia pragn, lecz
poniewa ciao poda przeciw duchowi, a duch przeciwciau, skutkiem czego nie mog czyni tego, czego chc 11
ludzie osuwaj si w to, co jest na ich miar, i tym si zadowalaj. Ich bowiem pragnienie dokonania tego, czego
nie mog dokona, nie jest dostatecznie silne, aby mogli
tego dokona. Pytam wszystkich, czy woleliby si radowa prawd, czy faszem. Odpowiadaj, e wol si radowa prawd, z tak sam pewnoci, z jak mwi, e
pragn by szczliwi. A szczcie przecie polega na radowaniu si prawd, czyli na radowaniu si Tob, ktry
jeste prawd, Boe, wiatoci moja, Boe mj, od ktrego wygldam zbawienia. Tego szczliwego ycia wszyscy
pragn tego ycia, ktre jedynie jest szczliwe; wszyscy pragn prawd si radowa. Wielu spotkaem takich
ludzi, ktrzy chcieliby oszukiwa, ale takiego, ktry by
chcia by oszukiwany, nie spotkaem. Czy wic ludzie nie
zaczerpnli wiedzy o szczciu z tego samego rda, z
ktrego maj te wiedz o tym, czym jest prawda? Kocha11

Por. Ga 5, 17.

j przecie i prawd, skoro nie chc, aby ich oszukiwano.


Ju to zreszt, e uwielbiaj szczcie bdce niczym
innym jak radowaniem si prawd wyranie wykazuje,
e oni i prawd kochaj. A nie kochaliby jej, gdyby adnej o niej wiedzy nie przechowywali w pamici.
Czemu wic si prawd nie raduj? Czemu nie s
szczliwi? Dlatego e si pilniej oddaj innym sprawom,
ktre ich opltuj niedol mocniejsz od majaczejcego w
ich pamici szczcia. Ale jeszcze jest w ludziach troch
wiata niech tylko pjd za nim, za nim, aby ciemnoci
ich nie spowiy. Lecz prawda budzi nienawi czemu?
Czemu z wrogoci ludzi spotyka si Twj suga goszcy prawd, jeli ludzie kochaj szczcie, nie bdce
przecie niczym innym jak radowaniem si prawd? Moe
oni w taki sposb kochaj prawd, e ilekro co innego
pokochaj, chc, by byo prawd to, co kochaj? I wanie
dlatego, e nie chc by oszukiwani, nie lubi kiedy si
im udowadnia, e zostali oszukani? Kroczc swoj drog,
zaczynaj nienawidzi prawdy z powodu owej rzeczy,
ktr jako rzekom prawd kochaj. Kochaj prawd, gdy
ich owieca; nienawidz jej, gdy im wykazuje ich bd.
Poniewa nie chc by oszukiwani, a chtnie oszukuj, kochaj prawd tylko wtedy, gdy ona si im odsania, a nienawidz jej wtedy, gdy prawda im wskazuje, jacy oni sami s. Wymierzy im kar: tych, ktrzy nie chc, by ich
odsonia, prawda obnay wbrew ich woli, a sama pozostanie przed nimi zakryta. Tak to jest dusza ludzka, lepa
i saba, wstrtna i haniebna, chciaaby si ukry; a nie
chce, by cokolwiek si przed ni ukryo. I spada na ni
taka wanie kara, e ona nie moe si ukry przed prawd, a prawda si przed ni zasania. Ale nawet w tym nieszczsnym stanie dusza wolaaby si radowa prawd ni
faszem. Pewnego dnia stanie si szczliwa, jeli ponad
wszystkim, co mogoby jej przeszkadza, zacznie si radowa t jedyn Prawd, przez ktr prawdziwe jest
wszystko, cokolwiek jest prawdziwego.

24. Jake rozlege przemierzyem obszary mej pamici


w poszukiwaniu Ciebie, Panie! A nie znalazem Ci poza
ni. Niczego bowiem nie dowiedziaem si o Tobie oprcz
tego, com pamita od czasu, gdy po raz pierwszy Ciebie
poznaem. Bo odkd Ciebie poznaem, nie zapomniaem
o Tobie. Gdziekolwiek bowiem znajdowaem prawd, znajdowaem mego Boga, bdcego prawd sam; a o niej,
odkd j poznaem, zawsze pamitam. Odkd wic Ciebie
poznaem, trwasz w mej pamici i tam Ci odnajduj, gdy
sobie przypominam o Tobie i Tob si raduj. To jest
wita rozkosz, jak mnie miosiernie obdarzye, ulitowawszy si nad moim ubstwem.
25. Lecz gdzie Ty, Panie, trwasz w mojej pamici? Gdzie
w niej przebywasz? Jak tam sobie zgotowae siedzib?
Jaka sobie zbudowae wityni? Wielki to dla mojej pamici zaszczyt, e raczysz w niej przebywa. Ale prbuj
dociec, w jakiej jej czci przebywasz. Szukajc Ciebie,
przekroczyem ju te jej regiony, ktre i zwierztom nierozumnym s waciwe. Bo Ciebie tam, pord wyobrae
rzeczy materialnych, nie znalazem. Przeszedem potem do
tych dziedzin pamici, ktrym powierzaem moje doznania
duchowe, ale i tam Ciebie nie znalazem. I wkroczyem do
samego mojego umysu bo i on objty jest pamici,
jako e sam o sobie pamita lecz i tam nie byo Ciebie.
Ty nie jeste bowiem ani wyobraeniem zmysowym, ani
jakimkolwiek wzruszeniem ywej istoty, odczuwanym, ilekro si cieszymy czy smucimy, ilekro pragniemy czego
albo si czego lkamy, pamitamy co albo o czym zapominamy, albo dowiadczamy jakiegokolwiek innego stanu duszy. A nawet nie jeste, Panie, samym umysem,
gdy jeste Bogiem umysu. Wszystkie wymienione rzeczy
podlegaj zmianom, a Ty ponad nimi wszystkimi pozostajesz niezmienny. A jednak raczysz odkd Ci poznaem mieszka w mojej pamici. I czemu pytam, w
ktrym jej miejscu mieszkasz? Czy mona tam rozr-

nia miejsca? To pewne, e w niej mieszkasz. Bo odkd


Ci poznaem, o Tobie pamitam. I wanie w pamici
Ciebie odnajduj, ilekro Ci wspominam.
26. Ale gdzie ja Ciebie niegdy znalazem w taki sposb,
e zdoaem Ci pozna? Bo zanim Ci poznaem, jeszcze
nie byo Ciebie w mojej pamici. Gdzie wic Ciebie spotkaem w taki sposb, e Ci poznaem gdzie, jeli
nie w Tobie samym ponade mn? Gdy my oddalamy si
i zbliamy, Ty nigdy nie jeste ograniczony adnym miejscem. Wszdzie jako prawda czekasz na tych, ktrzy Twojej rady pragn. Odpowiadasz wszystkim naraz cho o
rne rzeczy pytaj. Twoja odpowied jest zawsze jasna,
lecz nie wszyscy wyranie j sysz. Wszyscy zadaj, jakie
chc, pytania, lecz nie zawsze otrzymuj tak odpowied,
jakiej by chcieli. Ten jest najlepszym Twoim sug, koniu
nie tyle na tym zaley, aby usysze od Ciebie to, czego
by chcia, ile raczej na tym, by chcie tego, co od Ciebie
usysza.
27. Pno Ci umiowaem, Piknoci tak dawna a
nowa, pno Ci umiowaem. W gbi duszy bya, a ja si
bkaem po bezdroach i tam Ciebie szukaem, biegnc
bezadnie ku rzeczom piknym, ktre stworzya. Ze mn
bya, a ja nie byem z Tob. One mnie wiziy z dala od
Ciebie rzeczy, ktre by nie istniay, gdyby w Tobie nie
byy. Zawoaa, rzucia wezwanie, rozdara guchot moj. Zabysna, zajaniaa jak byskawica, rozwietlia
lepot moj. Rozlaa wo, odetchnem ni i oto dysz
pragnieniem Ciebie. Skosztowaem i oto godny jestem,
i akn. Dotkna mnie i zaponem tsknot za pokojem Twoim.
28. Kiedy do Ciebie przywr ca moj istot, skoczy
si dla mnie wszelki bl i wszelki trud. Wtedy moje ycie
bdzie naprawd ywe, cae napenione Tob. Ty wszystkich, ktrych napeniasz, dwigasz ku grze. Poniewa

jeszcze nie jestem peen Ciebie, jestem dla siebie brzemieniem. Przyjemnoci, nad ktrymi trzeba by paka, tocz
w moim yciu spr z przykrociami, jakimi naleaoby si
radowa. Nie wiem, ktrej stronie przypadnie zwycistwo.
Zmiuj si nade mn, Panie. Walcz te niedobre moje
smutki z dobrymi radociami i te nie wiem, ktra
strona zwycistwo odniesie. O, tak, zmiuj si nade mn,
Panie. Ja nieszczsny oto wcale nie ukrywam moich
ran. Ty lekarzem, a ja ciko choruj. Nad ndzarzami
si litujesz, a ja ndzarzem jestem. Czy nie jest bojowaniem ycie ludzkie na ziemi?
Kt by sobie yczy udrk i mozow? Kaesz nam je
znosi, nie kaesz ich miowa. Nikt nie kocha tego, co
musi znosi, choby si cieszy, e moe to znie. Lecz
choby nawet najbardziej by rad, e moe to znie, wolaby przecie, eby nie byo tego, co musi znosi. W przeciwnociach pragn pomylnoci; w pomylnoci lkam si
przeciwnoci. Jakie jest midzy tymi dwoma stanami
miejsce porednie, w ktrym by ycie ludzkie nie byo
bojowaniem? Pomylno na tym wiecie jest podwjnie
zagroona, tak lkiem przed przeciwnoci, jak i nietrwaocia radoci. Przeciwnoci za tego wiata przynosz potrjna niedol, bo i bolenie pragnie si zmiany na lepsze,
i same przeciwnoci trudne s do udwignicia, i lkamy
si zaamania naszej odpornoci. Czy wic ycie ludzkie
na ziemi nie jest bojowaniem nieustannym?
29. Tylko w ogromie Twego miosierdzia, Panie Boe,
mog pokada nadziej. Bye da ask do wypenienia
tego, co nakazujesz nakazuj, co chcesz. dasz od nas
powcigliwoci. A poniewa wiedziaem mwi pewien
autor e nikt nie moe by powcigliwy, jeli Bg mu
tego nie udzieli, rzecz mdroci byo rozpoznanie, od kogo
pochodzi w dar.12 Przez powcigliwo zbieramy i sku12

Por. Mdr 8, 21.

piamy w jedno miejsce to wszystko w nas, co si w rne


strony rozpraszao. Mniej Ciebie kocha ten, kto oprcz
Ciebie kocha co innego jeszcze, co nie ze wzgldu na Ciebie miuje. O Mioci, ktra zawsze poniesz, a nigdy nie
ganiesz! Ty, Mioci, o Boe mj, zapal mnie! dasz powcigliwoci. Udziel tego, co nakazujesz i co chcesz,
nakazuj.
30. Z pewnoci nakazujesz, abym si powstrzymywa od
podliwoci ciaa, od podliwoci oczu i od pychy ywota.13 Nakazae mi porzucenie konkubinatu, a chocia nie
zabraniae maestwa, wskazae mi co lepszego nawet
od maestwa. Dziki asce, udzielonej przez Ciebie, wypeniem Twoje polecenie, jeszcze zanim si staem szafarzeni Twego sakramentu. Ale w mojej pamici, o ktrej
tak wiele tu mwiem, nadal yj wyobraenia owych
spraw, wyryte w niej kiedy rylcem przyzwyczajenia. I
nieraz mnie te sprawy zaczepiaj na jawie sabymi impulsami, lecz w snach nie tylko sprawiaj mi przyjemno,
ale doprowadzaj do stanu bardzo bliskiego zgodzie i wypenieniu. Te zudne wyobraenia tak maj wadz nad
moj dusz i moim ciaem, e przywidzeniami sennymi
potrafi wywrze na mnie wpyw, jakiego nic rzeczywistego nie moe na mnie wywrze na jawie. Przecie to
chyba nie jest tak, Panie Boe mj, jakobym nie by sob,
gdy pi? A jednak jake wielka jest rnica midzy mn
a mn, midzy chwil, w ktrej si pogram w sen, a
chwil, w ktrej si ze snu wynurzam.
Gdzie si podczas snu podziewa rozum, ktrego moc
dusza na jawie opiera si takim podszeptom, a nawet gdy
nacieraj na ni same rzeczy, niewzruszenie si im przeciwstawia? Czy rozum zamyka si razem z oczyma? Czy
wesp ze zmysami w sen gboki zapada? Ale dlaczego
nieraz tak si dzieje, e rwnie we nie stawiamy opr,
13

Por. l J 2, 16.

e pamitajc o naszym postanowieniu i najarliwiej dochowujc mu wiernoci, nie udzielamy zgody takim pokusom? Tak wielka jednak jest rnica midzy snem a czuwaniem, e jeli nawet stanie si inaczej, to budzc si
wracamy do spokoju naszego sumienia, gdy sama owa
wielka rnica pozwala nam stwierdzi, emy tego nie
popenili, chocia bolejemy, e to w jaki sposb w nas
si dokonao. Czy rka Twoja, Boe wszechmocny, nie
jest dostatecznie potna, aby uleczy wszystkie saboci
mojej duszy? Aby obfitszym darem aski zgasi zmysowe
skonnoci take w moich snach?
Bdziesz, Panie, coraz bardziej wzmaga Twoj ask dla
mnie, aby moja dusza posza za mn ku Tobie, oderwana
od lepu zmysowoci, i aby si ju wicej przeciw sobie
nie buntowaa. I aby nawet w snach nie popeniaa tych
zawstydzajcych, nieczystych czynw podsunitych zmysowymi wyobraeniami, prowadzcych a do splamienia
ciaa. Aby w ogle nie wyraaa na nie zgody. Dla Wszechmocnego bowiem, ktry mocen jest uczyni daleko wicej
ni to, o co prosimy albo co pojmujemy 14, nie jest wielk
rzecz zdziaa, aby nic takiego nie sprawiao mi przyjemnoci, nawet takiej, jak mona utrzyma w ryzach
aktem woli, jeli uczucia picego s czyste i to w kadej porze ycia, rwnie w wieku mskim. Teraz jednak
wyznaem dobremu Panu memu, e jeszcze nie jestem wolny od tego rodzaju za. Z dreniem raduj si tym, czego
mi udzielie, i smuc si moimi niedostatkami, a ufam,
e dopenisz wobec mnie miosierdzia Twego a do
penego pokoju, jaki w Tobie osign w duszy i ciele, gdy
mier bdzie pochonita w zwycistwie.15
31. Ma dzie jeszcze inne utrapienie, ktre oby mu
wystarczyo.16 Codziennie bowiem ubytki siy cielesnej wy14

Por. Ef 3, 20.
Por. l Kor 15, 54.
16
Por. Mt 6, 34.
15

rwnujemy jedzc i pijc, zanim przyjdzie ten czas, gdy


zniweczysz pokarm i odek17, gdy mj niedostatek umierzysz cudown sytoci, a to, co skazitelne, przyobleczesz w nieskazitelno wieczn.18 Lecz na razie boga mi
jest owa konieczno. I musz nawet walczy przeciw temu upodobaniu, aby mnie nie ujarzmio. Codzienn z nim
tocz wojn orem postw. Cigle od nowa zmuszam moje
ciao do posuszestwa. A potem przyjemno jedzenia i picia rozprasza udrk. Gd i pragnienie s niewtpliwie
bolesne. Pal i jak gorczka zabijaj, jeli nie stosujemy
lekarstwa pokarmw. A to lekarstwo jest dla nas tu
bo z dobroczynnej Twojej aski ziemia, woda i przestworze s na nasze usugi; cierpienie wic szybko przemienia
si w przyjemno. Pouczye mnie, abym pokarmy wanie
jako lekarstwa przyjmowa.
Lecz gdy z udrki godu przechodz do spokoju sytoci,
w tym momencie przejcia czyhaj na mnie sida akomstwa. Bo samo to przechodzenie jest wanie przyjemne.
A nie mona przej inn drog oprcz tej, ktr wyznacza
konieczno. Podczas wic gdy waciwym celem jedzenia
i picia jest zachowanie zdrowia, docza si do tego denia niby suka w orszaku nie wolna od niebezpieczestwa przyjemno. I nieraz ona usiuje si naprzd
wysforowa, aby sta si waciwym celem tego, o czym
mwi, e czyni albo nawet co chciabym czyni
tylko ze wzgldu na zdrowie. Przyjemno i zdrowie odmienne maj wymagania. Co wystarcza zdrowiu, tego dla
przyjemnoci jest za mao. I nieraz trudno jest rozpozna,
czy to uzasadniona troska o zdrowie prosi jeszcze o wsparcie, czy zwodz nas wybiegi akomstwa pragncego zadowolenia. Bezwolna dusza skwapliwie chwyta si tej niepewnoci, aby j wykorzysta jako podstaw do usprawiedliwiania si. Rada jest z tego, e wymagania zdrowia nie
17
18

Por. l Kor 6, 13.


Por. l Kor 15, 53.

s wyranie okrelone, bo dziki temu moe pozorem troski o zdrowie osania pogo za przyjemnoci.
Takie pokusy co dzie staram si przezwycia i wzywam Twojej prawicy, aby mnie ocalia, i Tobie przedstawiam me niepokoje. Jeszcze si bowiem z tym nie zdoaem upora. Sysz nakaz Boga mego: Nie obciajcie serc
swoich obarstwem i opilstwem" 19. Opilstwo jest ode mnie
dalekie i oby sprawi swoj ask, by si nigdy do mnie
nie zbliyo. Obarstwo jednak nieraz dopada Twego sug o, uczy w swej asce, by si ode mnie oddalio. Bo
przecie nikt nie moe by powcigliwy, jeeli Ty mu
tego nie udzielisz.20 Wiele nam zsyasz ask w odpowiedzi
na nasze modlitwy, a wszystkie w ogle rzeczy dobre,
jakie otrzymalimy, zanim prosilimy o nie, od Ciebie otrzymalimy. To za, e potem w nich rozpoznajemy Twoje dary take Twoim jest darem. Znaem pijakw, ktrych uczynie ludmi trzewymi. Ty sprawie, e nie pozostali na zawsze tym, czym niegdy byli. Twoim wic
rwnie jest dzieem, e nie s pijakami ludzie, ktrzy
nigdy nimi nie byli. Ty te sprawiasz, e jedni i drudzy
wiedz, komu ten dar zawdziczaj.
Usyszaem te inne Twoje sowa: Nie id za twoimi
podliwociami, a od dzy twojej si odwracaj" 21. A take i te sowa z aski Twej, ktre mi day wielk pociech:
Ani nam co przybywa, jeeli jemy, ani te ubywa, jeeli
nie jemy" 22. To znaczy: ani tamto nie da mi bogactwa, ani
to nie pogry mnie w ndzy. I jeszcze te sowa usyszaem:
Nauczyem si wystarcza sobie w potrzebach swoich.
Umiem by ubogim, umiem i y dostatnio. Wszystko mog w Tym, ktry mnie umacnia" 23. To przemawia onierz
armii niebiaskiej, a nie proch, jakim my jestemy. Lecz
l9

k 21, 34.
Por. Mdr 8, 21.
21
Syr 18, 30.
22
l Kor 8, 8.
23
Flp 4, 1113.
20

pamitaj, Panie, o tym, e prochem jestemy, e z prochu


uczynie czowieka; i zgin, a odnalaz si. A tamten m
nie przez siebie samego by mocny; bo on te by prochem. Jake ja ukochaem te sowa, ktre on z Twego
natchnienia napisa: Wszystko mog w Tym, ktry mnie
umacnia". Umocnij mnie, abym ja te mg. Udziel tego,
co nakazujesz, i nakazuj, co chcesz. On wyznaje, e to
otrzyma od Ciebie, i chlubic si, w Panu si chlubi. Syszaem te gos innego, modlcego si o tak ask: ,,Odsu ode mnie chciwo odka" 24. Std mona pozna jasno, wity Boe mj, e kiedy si spenia to, co nakazujesz, za Twoj spraw si to spenia. Pouczye mnie, dobry Ojcze, e wszystko jest czyste dla czystych 25; ale zo
si dzieje, kiedy czowiek jedzc daje zgorszenie.26 Pouczye mnie, e wszystko, co stworzye, jest dobre i niczego odrzuca nie naley, co ma by spoywane z dzikczynieniem 27, i e pokarm sam przez si nie ma znaczenia
u Boga.28 A take: Nieche was nikt nie sdzi w sprawach
pokarmu albo napoju" 29. I jeszcze: Ten, kto jada, niech
nie pogardza tym, ktry nie je; a ten, kto nie je, niech nie
potpia tego, ktry je"30. Tego si dowiedziaem. Dzikuj Ci za te pouczenia i wysawiam Ci, Boe mj, Nauczycielu pukajcy do wrt moich uszu, owiecajcy moje serce. Od wszelkiej mnie uchro pokusy.
Nie lkam si nieczystego misa, lecz si lkam nieczystoci akomstwa. Wiem, e Noemu wolno byo poywa
wszelkie miso, jakie si nadawao do jedzenia; e Eliasz
misnym pokarmem pokrzepi siy; Jana Chrzciciela, czowieka niebywaej powcigliwoci, nie splamio poywanie
24

Syr 23, 6.
Por. Tt l, 15.
26
Por. Rz 14, 20.
27
Por. l Tm 4, 4.
28
Por. l Kor 8, 8.
29
Kol 2, 16.
30
Rz 14, 3.
25

ywych stworze, jakie mu zostay dane szaraczy


Wiem te, e Ezaw uleg podaniu soczewicy, a Dawid
sam siebie gani, e bardzo pragn wody. Krla za naszego, Chrystusa Pana, nie misem, ale chlebem kuszono.
Lud na pustyni nie przez to wic zasuy na nagan, e
pragn misa, lecz przez to, e podajc pokarmu, szemra przeciwko Panu.
Pord takich pokus co dzie tocz walk z podaniem
pokarmu i napoju. Nie jest to bowiem co, co mgbym
raz odrzuci i ju wicej si tego nie dotkn, jak te*
uczyniem z konkubinatem. Cugle tego pragnienia trzeba
umiejtnie trzyma w rkach, to popuszczajc je nieco, to
skracajc. A kt, o Panie, nie wysforuje si nieraz troch
poza granic koniecznoci? Jeeli jest kto taki, trzeba go
uzna za wielkiego czowieka; nieche uwielbia imi Twoje. Ja taki nie jestem, ja jestem czowiek grzeszny. A jednak i ja uwielbiam imi Twe, a przyczynia si za mn
proszc o odpuszczenie moich grzechw Ten, ktry
zwyciy wiat. Zalicza mnie On do sabych czonkw
swego Ciaa, albowiem oczy Twoje zobaczyy moj niedoskonao, a w ksidze Twojej wszyscy bd zapisani.31
32. Uroki wonnoci nie tak bardzo mnie niepokoj. Gdy
ich nie ma, nie odczuwam ich braku. Gdy mnie bogo
owiewaj, nie broni si przed nimi zawsze jednak gotw, by si bez tego czaru oby. Tak przynajmniej o sobie mniemam. Ale moe si udz? To, co si wewntrz
mnie dzieje, spowite jest jake drczc ciemnoci i moja dusza, gdy sam siebie pyta o swe moliwoci, uwiadamia sobie, e nie moe sobie samej bezpiecznie zawierzy. Wntrze jej przewanie jest tajemnicze, pki go dowiadczenie nie ujawni. Nikt te nie powinien czu si bezpieczny w tym yciu, ktre cae bojowaniem nazwano. Ten,
kto sta si lepszym z gorszego, moe te sta si gorszym
31

Por. J 16, 33; Ps 138, 16.

z lepszego. Jedyna nadzieja, jedyna ufno, jedyna niewzruszona obietnica w miosierdziu Twym.
33. Przyjemnoci uszu mocniej mnie oplatay i ujarzmiy. Ale mnie ju rozpta i wyzwoli. Przyznaj, e i teraz
w jakiej mierze ulegam sodyczy kunsztownego piewu,
ktremu nadaj ycie wersety bdce Twymi sowami, lecz
nie a tak si poddaj, bym nie by zdolny od tego si oderwa i odej, gdy zechc. A jednak ze wzgldu na owe
wersety, ktre je oywiaj, dwiki te zdaj si mie
prawo do zajmowania w moim sercu dosy szacownego
miejsca. Trudno jest mi jednak rozstrzygn, jakie miejsce
si im naley. Nieraz sobie myl, e czcz je bardziej,
ni powinienem. Wiem, e wite wersety, kiedy s piewane, budz we mnie silniejsz i gortsz pobono, ni
mogaby si we mnie zapali, gdyby nie byy piewane.
I e kademu wzruszeniu mojej duszy odpowiada wrd
rozmaitoci tonw jaki ton szczeglny, ktry tajemniczym
pokrewiestwem jest z owym wzruszeniem zwizany.
Ale nie naley pozwoli, aby ta zmysowa rozkosz obezwadniaa umys. A ona mnie nieraz wodzi na bezdroa,
gdy nie zawsze chce si zgodzi na to, aby zajmowa drugie miejsce po rozumie. Skoro j dopuciem, aby towarzyszya rozumowi, ona prbuje wysun si naprzd i obj
przewodnictwo. I nieraz przez to niewiadomie grzesz
dopiero potem to sobie uwiadamiam. Innym znw razem,
bojc si nadmiernie owej puapki, niemao grzesz przesadn surowoci, wtedy gdy owe sodkie melodie, jakie
si docza do psalmw Dawida, chciabym odegna od
swoich uszu i nawet od uszu Kocioa, bo bezpieczniejsze
mi si wydaje przestrzeganie zalece czsto mi powtarzanych biskupa Aleksandrii, Atanazego, ktry podobno
nakazywa lektorom czyta psalmy z tak nieznaczn intonacj gosu, by rytm by bliszy mowie ni piewowi.
Kiedy jednak przypominam sobie zy, jakie wylewaem
suchajc pieww Twego Kocioa w pierwszym okresie

po odzyskaniu przeze mnie wiary a teraz wzruszam si


ju nie samym piewem, lecz rzeczami, o ktrych si piewa, gdy czystym gosem s piewane na najbardziej odpowiedni melodi znowu przyznaj temu obyczajowi
wielk poyteczno. Waham si wic midzy wyczuleniem
na niebezpieczestwo, jakim jest uleganie przyjemnoci,
a uznaniem zbawiennego wpywu, jakiego sam dowiadczyem. Nie chc wypowiada na ten temat nieodwoalnej
opinii. Coraz bardziej jednak skaniam si do pochwalania
tego obyczaju, e piewa si w kociele, aby poprzez przyjemno uszu moga sabsza dusza wznosi si do stanu pobonoci. Poczytuj to jednak sobie za karygodny grzech,
ilekro tak si zdarza, e bardziej mnie porusza sam piew
ni to, o czym si piewa. W takich wypadkach lepiej by
byo, gdybym nie sysza piewu. Oto w jakim teraz jestem stanie. Paczcie ze mn i nade mn wy, ktrzy macie w sobie iskr tego dobra, z ktrego dobre uczynki powstaj. Bo jeli nie speniacie dobrych uczynkw, c was
to wszystko moe obchodzi? Ty za, Panie Boe mj, wysuchaj, wejrzyj, zobacz, ulituj si nade mn i chciej mnie
uleczy. Przed oczyma Twymi staem si dla siebie problemem i na tym wanie polega moja choroba.
34. Pozostaj jeszcze przyjemnoci oczu. Niech i o tej
dziedzinie usysz uszy Twego Kocioa, uszy pobonych
moich braci, abym mg wyznania o pokusach podliwoci
cielesnej doprowadzi do koca. Jeszcze cigle mnie nawiedzaj te pokusy, kiedy wzdycham pragnc by przyobleczonym w mieszkanie moje, ktre jest z nieba.32 Oczy
lubuj si w piknych i rnorakich ksztatach, w wietlistych i powabnych barwach. Nieche jednak one nie panuj nad moj dusz, niech panuje nad ni Bg, ktry
tamte uroki stworzy, na pewno jako rzeczy bardzo dobre 33,
32
33

Por. 2 Kor 5, 2.
Por. Rdz l, 31.

ale moim dobrem jest przecie On sam, a nie one. S one


przed moimi oczyma przez cae dnie, nie mam chwili wolnej od ich naporu, jak nieraz mog od wszystkich ochon gosw, kiedy zapadn w milczenie. Sama bowiem krlowa barw, jasno dzienna, nasycajc sob wszystko, co
dostrzegamy zawsze, gdziekolwiek za dnia si znajd,
przymila si do mnie coraz to innym ukadem swych promieni nawet wtedy, gdy zajty czym innym nie zwracam
na ni uwagi. Tak przemonie mn owada, e jeli nagle
jej zabraknie, pragn, aby powrcia; a jeli dugo jej nie
ma, ogarnia mnie smutek.
O wiatoci, ktr Tobiasz widzia, gdy majc cielesne
oczy niewidome poucza syna o drodze prawdziwego ycia i kroczy t drog przed nim, nigdy nie zbaczajc na
manowce. Albo ktr dostrzega Izaak, o oczach cielesnych
ju obcionych i zamionych staroci, kiedy synw bogosawi nie rozpoznajc ich, lecz bogosawic zasuy na
to, eby ich waciwie rozpozna. Albo ktr widzia Jakub, gdy majc oczy te przymglone wiekiem bardzo sdziwym, promieniami tryskajcymi z serca penego jasnoci owieci te zawczasu wyznaczone plemiona przyszego
ludu izraelskiego, jakie ujrza w swoich synach; a na swoich wnukach, synach Jzefa, pooy rce skrzyowawszy
je mistycznie nie tak pooy, jak ich ojciec, patrzcy
na rzecz tylko z zewntrz, usiowa jego rce skierowa,
lecz tak, jak sam to widzia wedug wiata palcego si
w jego duszy. To jest wiato, jedyna, i nie ma oprcz
niej wiatoci innej. I jedno stanowi wszyscy, ktrzy
widz j i miuj. Tamto za wiato dostrzegane zmysami, o ktrym przedtem mwiem, jest uwodzicielsko bogie
i bardzo niebezpieczne dla tych, ktrzy w doczesnym yciu lepo je kochaj. Ci za, ktrzy potrafi za nie chwali
Ciebie, Boe Stwrco wszechrzeczy, wznosz je ku hymnowi piewanemu na Twoj chwa, a nie s spychani
przez nie ku majakom. Do tych si pragn zalicza.
Opieram si pokusom oczu, aby moje stopy, ktrymi

krocz po Twej drodze, nie wikay si w sida. Wzrokiem


niewidzialnym spogldam w gr ku Tobie, by mnie wyrywa z potrzaskw. Cigle na nowo uwalniasz moje stopy,
bo si zapltuj w puapki. Niestrudzenie je rozptujesz,
a ja czsto wpadam w zasadzki, bo wszdzie s sida zastawione. Ty nie znuysz si ani nie zaniesz, Straniku
Izraela.34
Zaiste niezliczone s dziea przernych sztuk i rzemios.
Szaty, sanday, wazy i podobne im wytwory, a take obrazy i rne przedmioty uksztatowane wedug wyobrani
artystw jake czsto wykraczaj daleko poza granice potrzeby i umiaru, jak te pobonej intencji sakralnej. To s
dodatkowe pokusy dla oczu. Ci, ktrzy te rzeczy wytwarzaj, rzucaj si za nimi w wiat zewntrzny, a w gbi
duszy opuszczaj Tego, przez ktrego zostali stworzeni,
i niszcz to, co On w nich utworzy.
Lecz ja, Boe mj, chlubo moja, take za te rzeczy gosz Tobie hymn pochwalny i skadam dzikczynienie Temu, ktry mnie uwica. Pikno bowiem, ktre przez dusze
artystw spywa ku ich rkom, pochodzi od owej piknoci,
ktra ponad duszami jest i ku ktrej dniem i noc wzdycha dusza moja. Sprawcy i mionicy piknoci materialnych stamtd czerpi miar, wedug ktrej je oceniaj.
Ale nie kieruj si t sam zasad, gdy chodzi o sposb
ich uywania. Ona tam jest, ta miara! Gdyby j dostrzegali, nie odstpowaliby od niej i zachowaliby sw si dla
Ciebie, a nie rozpraszaliby jej na przepych, ktrego kresem jest znuenie. Chocia to wszystko mwi i chocia
tak te sprawy rozumiem, ja na mojej drodze te si nieraz
wikam w owe rzeczy pikne. Lecz Ty uwalniasz moje stopy, Panie, bo miosierdzie Twoje zawsze jest przed moimi
oczyma. Ja si ndznie zaplatuj, a Ty nad ndzarzem si
litujc ratujesz mnie, nieraz nawet nie domylajcego si,
e wpadem w puapk jeli nie pogryem si gboko.
Innym razem, gdy gbiej zapadem, bl mnie przenika.
34

Por. Ps 120, 4.

35. A jest jeszcze inny rodzaj pokusy, kryjcy w sobie


rozliczne niebezpieczestwa. Oprcz owej podliwoci,
ktra pociga do napawania si wszelkimi rodzajami przyjemnoci zmysowych i ktrej hodownicy, gdy si oddalaj od Ciebie, gin istnieje te w duszy popd do posugiwania si tymi samymi zmysami ju nie dla cielesnych
przyjemnoci, lecz dla zaspokojenia prnej, nieuzasadnionej ciekawoci, okrytej niby paszczem mianem wiedzy. Poniewa wynika ona z pdu do poznania, a oczy s
wrd zmysw gwnymi przewodnikami w poznawaniu.
Pismo wite j nazywa podliwoci oczu.35 Chocia bowiem waciwie tylko oczom przysuguje widzenie, stosujemy to sowo rwnie do innych zmysw, kiedy si nimi
posugujemy dla zdobywania wiedzy. Nigdy przecie nie
mwimy: Suchaj, jak to si rumieni", ani: Powchaj,
jak byszczy", ani: Skosztuj, jak lni", ani: Dotknij, jak
si iskrzy". Za kadym razem mwi si tylko o widzeniu.
A jednoczenie mwimy nie tylko: Zobacz, jak to wieci" co jest istotnie wraeniem odbieranym przez oczy
lecz take: Zobacz, jak to gono dwiczy", albo: Zobacz,
jak to pachnie", albo: Zobacz, jaki to ma smak", albo:
Zobacz, jakie to twarde". Dlatego te oglne dowiadczenie zmysw nazwane jest, jak si rzeko, podliwoci
oczu, poniewa rol widzenia, przysugujc przede wszystkim oczom, przypisuje si przez analogi rwnie innym
zmysom, gdy dokonuj jakiego aktu poznawczego.
Mona atwo rozpozna, kiedy zmysy su przyjemnoci, a kiedy ciekawoci. W pierwszym wypadku szukaj
tego, co pikne, melodyjne, tchnce bog woni, smaczne,
mikkie. Ciekawo za take rzeczy przeciwne tym chce
pozna, aby je wyprbowa nie po to, aby dozna przykroci, lecz z dzy badania i odkrywania. Jak moe da
przyjemno widok rozdartych, budzcych trwog zwok?
35

Por. l J 2, 16.

A przecie ludzie si zbiegaj do trupa lecego na ziemi,


tam za ich ogarnia smutek i przeraenie. Boj si nawet,
e ten widok moe ich sen nawiedzi. A jednak dzieje si
tak, jakby na jawie kto ich zmusza do patrzenia na to,
albo jakby ich do tego miejsca przycigna sawa jego
piknoci. To samo dotyczy innych zmysw, ale zbyt wiele
czasu zajby nam ten wywd. Tej samej chorobie podliwoci su pokazywane w teatrach przedziwnoci rne.
Std te wynika pd ludzi do poznawania takich tajemnic
natury, ktre nie dotycz naszego ycia; wiedza ta nie
przynosi adnego poytku, ludzie chc j zdobywa tylko
dla niej samej. W tym samym przewrotnym celu prowadzi si badania, ktrym su sztuki magiczne. Przenika
to nawet do religii. Boga si kusi, kiedy si da znakw
i cudw majcych suy nie czyjemukolwiek ocaleniu,
lecz tylko samemu ich poznaniu.
W tym lesie niezmierzonym, penym zasadzek i niebezpieczestw, jake wiele zdoaem odci i odrzuci od mego serca dziki temu, e Ty mi dae ask, Boe mego
zbawienia. Ale dopki tyle nade mn huczy rnych pokus osaczajcych co dzie nasze ycie, czy kiedykolwiek
omiel si stwierdzi, e ju adna z nich nie zniewoli
mojej uwagi i nie skoni mnie do jaowych docieka?
Z pewnoci ju mnie nie pocigaj widowiska teatralne
ani te nie dbam o to, aby zna ukady gwiazd. Nigdy nie
pragnem wypytywa umarych. Mam wstrt do wszelkich obrzdw witokradczych. Ale iloma to podstpnymi zabiegami Twj nieprzyjaciel stara si mnie skoni,
abym si domaga jakiego znaku od Ciebie, Panie Boe
mj, ktremu winienem szczer i pokorn sub. Bagam
Ci przez Chrystusa, Krla naszego, i nasz ojczyzn, Jeruzalem, szczer, czyst, abym jak teraz owe podszepty
odrzucani odrzuca je zawsze, i to coraz bardziej stanowczo. Kiedy si jednak modl o czyje cudowne ocalenie, cel i intencja mojej modlitwy s zupenie inne. Ty
wtedy dajesz mi to, co da chcesz, i dajesz mi jak zaw-

sze bdziesz dawa ask, abym kroczy za Tob z radoci.


Ale kt to zliczy, ile razy w cigu kadego dnia najdrobniejsze, najbahsze sprawy kusz nasz ciekawo i ile
razy upadamy? Ile razy tak si zdarza, e kto opowiada
gupstwa, a my pocztkowo suchamy go z grzecznoci, aby
nie obrazi biedaka, potem za stopniowo zaczynamy sucha coraz chciwiej. Ju nie chodz do cyrku, eby obserwowa pogo psa za zajcem. Jeli jednak przypadkiem
tak rzecz zobacz podczas przejadki przez pola, owy
takie mog pochon moj uwag, odrywajc ja nawet od
bardzo powanych myli. Nie skania mnie to do zmiany
drogi, jak ma przebiec mj ko; ale waciwie chciaoby
tego moje serce! I gdyby mi zaraz nie uwiadomi mej
saboci, upominajc, abym od tego widoku wznis si w
mylach ku Tobie albo bym zupenie na to, co si dzieje,
nie zwraca uwagi i obojtnie pocwaowa dalej bybym
si gapi jak gupiec.
A czym to usprawiedliwi, e nieraz, kiedy siedz w domu, nie mog oderwa oczu od jaszczurki owicej muchy
albo od pajka oplatajcego je pajczyn? Czy stanowi jak rnic, e s to takie malekie yjtka? Od ich widoku wznosz si potem do wysawiania Ciebie, Stwrcy,
ktry tak przedziwnie wszystko urzdzie, ale inne byo
moje nastawienie, gdy si zaczem przypatrywa. Czym
innym jest szybkie podniesienie si z upadku, czym innym ustrzeenie si od niego. Takich upadkw pene
jest moje ycie, wic jedyna moja nadzieja w bezmiarze Twojego miosierdzia. Jeli bowiem serce nasze jest
naczyniem, w ktrym owe rzeczy si gromadz, jeli jest
a tak zatoczone niesychanymi gupstwami, to przecie
z tego powodu modlitwy nasze nieraz si przerywaj albo
zamcaj. Kiedy, stojc przed Twoim obliczem, wznosimy
ku Tobie gos z gbi serca, nagle nie wiadomo skd takie
niedorzeczne myli si wyaniaj i oto tak wielkie uniesienie si roztrwania.

36. Czy wic nie powinienem rwnie owej ciekawoci


zaliczy do wad godnych nagany? I skd mog spodziewa
si pomocy, jeli nie od miosierdzia Twego, ktre ju
znam, bo przecie zacze mnie przemienia? Ty wiesz,
do jakiego stopnia mnie zmienie. Przede wszystkim leczysz mnie z pragnienia potwierdzania mojej wolnoci
aby nastpnie mg przebaczy rwnie inne moje nieprawoci i uleczy mnie ze wszystkich chorb, uchroni
ycie moje od klski, uwieczy mnie dobrodziejstwami
Twej litoci i miosierdzia, tsknot moj nasyci dobrami.
Ju przecie ugie moj pych, uczc mnie Twojej bojani, i oswoie mj kark z Twoim jarzmem. Dwigam je
teraz i jest mi ono lekkie. Obiecae mi, e tak bdzie, i to
wypenie. Jarzmo Twe i przedtem byo lekkie, lecz nie
wiedziaem o tym wtedy, gdy baem si mu podda.
Ale jest jeszcze o Panie, ktry jedyny panujesz bez
pychy, bo jedyny jeste prawdziwym Panem, a adnego
wadcy nie masz nad sob jest jeszcze trzeci rodzaj pokusy, ktry mnie nie przesta nka. Czy moe on kiedykolwiek w tym yciu przemin? To pragnienie, aby si
mnie lkali albo by mnie kochali ludzie. Po prostu sprawia mi to rado, ktra nie jest prawdziw radoci. Ndzna to jest cecha ycia, wstrtna pyszakowato. Wanie
to pragnienie staje si przyczyn i to najwaniejsz
e nie kochamy Ciebie i nie lkamy si Ciebie w czystoci serca. I wanie dlatego Ty pysznym si sprzeciwiasz,
a pokornym ask dajesz. I grzmisz przeciwko uroszczeniom tego wiata, a si gry trzs w posadach. Dlatego
te wiedzc o tym, e kiedy si sprawuje jakie urzdy
w spoeczestwie, nieuniknione jest spotykanie si z mioci i trwog innych ludzi cigle czyha wrg naszego
prawdziwego szczcia i wszdzie sida zastawia, kusi nas
okrzykami: Brawo! Brawo!", abymy wtedy, gdy chciwie
tego suchamy, niepostrzeenie zostali pochwyceni; abymy
rado oderwali od Twojej prawdy i umiecili j w ludzkim faszu; aby nas cieszyo to, e ludzie nas kochaj i bo-

j si nas, nie ze wzgldu na Ciebie, lecz zamiast Ciebie.


Ten wrg chce nas przez to uczyni podobnymi do niego,
abymy z nim byli nie w zgodzie mioci, lecz we
wsplnictwie kary. Postanowi stolic swoj umieci na
pnocy36, aby tam mogli mu suy mroczni i zimni ludzie, gdy on w przewrotny i wypaczony sposb naladuje
Ciebie.
Lecz my, o Panie, jestemy trzdk Twoj.37 Ty nami
rzd. Rozpostrzyj skrzyda, a schronimy si pod ich oson. Ty bd chwa nasz, niech ze wzgldu na Ciebie
ludzie nas kochaj, a lkliw czci niech otaczaj w nas
sowo Twoje. Ten, kto chce by chwalony przez ludzi, zasugujc na Twoj nagan nie znajdzie u ludzi obrony,
kiedy Ty bdziesz go sdzi; oni go nie ocal, kiedy Ty go
potpisz. Lecz zdarza si i tak, e zbiera pochway nie jaki grzesznik idcy za popdami swojej duszy, e bogosawiestwa ludzkie sypi si nie na zoczyc, lecz po
prostu chwalony jest czowiek za jaki dar, ktrego Ty
mu udzielie. Jeli jednak cieszy si on bardziej tym, e
go chwal, ni tym, e posiada w dar, za ktry go chwal to przez to zasuguje na Twoj nagan. Ju lepszy
jest od niego ten, kto go pochwali, temu bowiem spodoba si w czowieku dar Boy, jemu za bardziej si spodoba dar czowieka ni dar Boga.
37. T pokus, o Panie, stale jestemy osaczeni, aden
dzie nam nie mija bez niej. Mowa ludzka to piec rozarzony, w ktrym poddaje si nas codziennej prbie. Rwnie w tej dziedzinie nakazujesz nam powcigliwo.
Udziel tego, co nakazujesz, i nakazuj, co chcesz. Wiesz, jak
arliwie z powodu tej trudnoci woaem do Ciebie z gbi
serca i ile z moich oczu popyno ez. Nie jest mi atwo
rozpozna, do jakiego stopnia uwolniem si od tej choroby i bardzo si lkam takich ukrytych moich przewin,
36
37

Por. Iz 14, 1314.


Por. k 12, 32.

ktre s jawne dla Twoich oczu, a dla moich nie. W


innych rodzajach pokusy mam jak mono badania siebie, w tej za prawie nie mam takiej monoci. Jakie
poczyniem postpy w powciganiu mojej duszy od poddawania si namitnociom cielesnym i zbytecznej ciekawoci, to mog pozna wtedy, gdy si bez tych rzeczy obywam czy to umylnie je odsuwajc, czy te nie majc
do nich dostpu. Wtedy bowiem zadaj sobie pytanie, jak
wielk czy jak ma jest dla mnie przykroci nie
mie ich. To samo dotyczy bogactwa, o ktre ludzie si ubiegaj po to, aby si mogli oddawa jednej z trzech namitnoci albo dwm z, nich, albo wszystkim naraz. Jeli
dusza, kiedy posiada bogactwo, nie moe si przekona,
czy nim pogardza, moe siebie podda prbie wyrzekajc
si bogactwa. Jeli jednak mielibymy si wyrzec dobrej
opinii dla zbadania, do jakiego stopnia umiemy si bez niej
oby, to czy mamy y tak niegodziwie, tak po ajdacku,
eby wszyscy nasi znajomi ywili do nas odraz? Czy
mona sobie wyobrazi pomys bardziej niedorzeczny? Poniewa dobra opinia towarzyszy i powinna towarzyszy
dobremu yciu i dobrym czynom, nie naley porzuca ani
dobrego ycia, ani tego, co jest jego prawowitym skutkiem.
Ale nie mog pozna, czy potrafi, czy te nie potrafi
cierpliwie znosi braku jakiej rzeczy, dopki mi jej nie
zabraknie. C wic mam wyzna Tobie, Panie, jeli chodzi o ten rodzaj pokusy? Tak, ciesz mnie pochway. Lecz
jednak bardziej ni pochway sama prawda. Gdyby
mnie bowiem zapytano, co bym wola: czy szaleczo bdzi we wszystkich sprawach i zbiera od ludzi pochway,
czy by najpewniej ugruntowanym w prawdzie i spotyka si za to u ludzi z potpieniem nie mam wtpliwoci, co bym wybra.
A jednak chciabym, by sowa cudzej aprobaty nie
wzmagay mojej radoci z posiadania jakiegokolwiek dobra. Przyznaj za, e wzmagaj. Trzeba te doda, e nagana zmniejsza ow rado. Kiedy si martwi t moj

zawstydzajc saboci, nasuwa mi si usprawiedliwienie czy dobre, tylko Ty wiesz, Boe, bo ja tu nie mam
pewnoci. Chodzi o to, e nakazae nam nie tylko powcigliwo, to znaczy: od jakich rzeczy mamy oderwa
nasza mio, lecz take sprawiedliwo, to znaczy: na jakie rzeczy mamy j przenie. I chcesz, abymy nie tylko
Ciebie, lecz take bliniego kochali. Wobec tego czsto
mwi sobie, e kiedy si ciesz pochwaami ze strony
czowieka dobrze rozumiejcego to, co chwali, to w istocie
raduj mnie postpy poczynione przez tego bliniego i nadzieje, jakie mog dla niego rokowa. Podobnie kiedy sysz, jak on gani co, czego nie pojmuje albo co jest wanie dobre, mwi sobie, e si smuc jego uomnoci.
Nieraz te si smuc, kiedy mnie chwal za to, czego sam
w sobie nie uwaam za godne uznania, albo gdy drobnym
i bahym moim zaletom przypisuje si wiksze, ni naley,
znaczenie.
Lecz i tu si nasuwa pytanie, czy przyczyn przykroci
nie jest to, e nie lubi, gdy mj chwalca ma inn ni ja
opini o mnie nie dlatego, jakobym si troszczy o jego
poytek, lecz dlatego, e dobra, ktre mi si podobaj we
mnie, staj si dla mnie jeszcze bardziej bogie, kiedy si
podobaj i innym ludziom. To jako jest tak, jakbym nie
ja by chwalony, kiedy si nie pochwala wasnej mojej
oceny samego siebie: kiedy chwali si we mnie to, co si
mnie samemu nie podoba, albo chwali si bardziej to, co
mnie si mniej podoba. Czy wic mona si dziwi, e caa
ta dziedzina bardzo mnie niepokoi? W wietle prawdy, jaka jest w Tobie, widz, e powinienem ceni otrzymywane
pochway nie ze wzgldu na siebie, ale ze wzgldu na poytek bliniego. A czy wanie tak jest nie wiem. Mniej
sam o sobie wiem w tej sprawie, nili Ty o mnie wiesz.
Bagam Ci, Boe mj, udziel i mnie tej wiedzy o mnie
samym, abym si przyzna wobec braci moich, ktrzy si
bd za mnie modlili, do wszelkich ran, jakie w sobie odkryj. Nieche si zastanowi nad sob jeszcze raz, dokad-

niej. Jeli przyjmujc pochway kieruj si wzgldem na


poytek bliniego, dlaczego mniej si przejmuj, kiedy kto
inny jest niesusznie krytykowany, ni kiedy mnie to spotyka? Dlaczego zniewaga mnie rzucona w twarz bardziej
mnie boli ni ta, rwnie bezpodstawna, jak w mojej obecnoci miota si na innego czowieka? Czy i tu mog sobie
przypisywa niewiedz? Czy nie jest raczej tak, e i samego siebie zwodz, i w sercu, i w sowach jestem winny
faszu wobec Ciebie? Szalestwo takie, Panie, oddal ode
mnie, aby moje sowa nie stay si olejkiem grzesznika
do namaszczania gowy mojej.38
38. Biedakiem i ndzarzem jestem, a lepszy si staj tylko wtedy, gdy w gbi duszy bolej nad sob i szukam
Twego miosierdzia, a naprawi si we mnie to, co jest
uomne, i wreszcie osign kiedy ten pokj, ktrego nie
widz oczy pyszaka. Z tego za, co si mwi i czego si
inni dowiaduj o naszych czynach, wyania si bardzo
grona pokusa rozmiowania si w pochwaach nawet
wyebrywania ich u ludzi w celu osignicia wywyszenia osobistego. I nawet gdy siebie za to gani, z samego
ganienia wynika pokusa przechwaek. Nieraz czowiek,
wymownie wyraajc wzgard dla prnego przechwalania si, jeszcze prniej si przechwala. Wtedy jego wzgarda prnej chway sama si prn chwa staje. Bo nie
gardzi on naprawd, pki si wzgard pyszni.
39. Gboko te w duszy jest inne zo, zwizane z tym
samym rodzajem pokusy, a pograjce w marnoci tych,
ktrzy w sobie samych maj upodobanie, chocia nie podobaj si innym, a nawet budz w nich odraz; i nawet nie
czyni prb, eby si innym podoba. Podobajc si sobie,
bardzo si Tobie nie podobaj, bo nie tylko gratuluj sobie
38

Por. Ps 140, 5.

niedobrych cech, tak jakby byy dobrymi, lecz take si


pyszni udzielonymi im przez Ciebie darami, jakby tych
darw sami sobie udzielili; albo jakby byy one wprawdzie
Twymi darami, ale nalenymi im za ich zasugi; albo nawet uznaj, e otrzymali je z Twojej aski, a nie za swoje
zasugi, lecz nie chc si tym cieszy solidarnie z innymi
ludmi, ale innym Twej aski zazdroszcz. Widzisz, jak si
mozoli i dry z trwogi moje serce pord tych niebezpieczestw i innych, podobnych. Nie jest prawd, jakobym
si uchroni od ran. Raczej czuje, e Ty od razu je zasklepiasz.
40. Gdzie nie wdrowaa ze mn, Prawdo, uczc, czego
si mam wystrzega, a do czego mam dy, gdy wobec
Ciebie zgbiaem to, co w sobie potrafiem dostrzec,
i Ciebie prosiem o rad. Ca zdolnoci moich zmysw
badaem wiat wok mnie, a pochylaem si te uwanie
nad yciem, jakie moje ciao ma ode mnie, i nad samymi
zmysami. Potem wszedem w gbiny mojej pamici, w jej
rozliczne i rozlege korytarze, przedziwnie napenione nieprzeliczonymi bogactwami. Zastanawiaem si nad tym
wszystkim, oniemiay ze zdziwienia. adnego z owych bogactw nie mgbym dostrzec bez Ciebie, a zarazem stwierdzaem, e Ty nie jeste adn z tych rzeczy. Ani nie byem Tob ja, ich odkrywca, ktry je wszystkie przebiegem i usiowaem wyrni kad z nich i oceni jej warto. Niektre, abym mg je podda badaniu, byy mi przekazywane wiadectwem zmysw. Inne, jak wyranie odczuwaem, bezporednio mnie dotyczyy. Rozpoznawaem
je i wyliczaem rne sposoby, jakimi rne wieci do mnie
docieray. W skarbcu za pamici znajdowaem inne rzeczy
czekajce na zbadanie, z ktrych jedne na powrt w nim
skadaem, inne wydobywaem.
Ani ja sam, gdy to czyniem, ani sia moja, dziki ktrej
to czyniem, nie byy Tob, bo Ty wiatoci jeste trwa,
t wanie, ktr zapytywaem o te wszystkie rzeczy: czy

one s? czym s? jak naley im przypisa warto? W odpowiedzi syszaem Twoje pouczenia i nakazy. Czsto przeprowadzam takie badanie. Zachwyca mnie ono, wic ilekro mog si na pewien czas oderwa od koniecznych zaj, oddaj si tej rozkoszy. Wrd wszystkich jednak dziedzin, jakie przebiegam w badaniu, szukajc Twojej rady,
tylko w Tobie znajduj dla mojej duszy bezpieczn przysta w niej si mog znowu skupi rozproszone czci
tego, czym jestem, gdy ju adna z nich nie odrywa si od
Ciebie. I czasem pozwalasz mi zazna bardzo niezwykego
stanu duszy, jakiej przedziwnej sodyczy, ktra gdyby
we mnie osigna peni, nie wiem, czym by bya bo
tym tu yciem ju by nie bya. Lecz brzemi trosk znowu
mnie stamtd ciga, znowu mnie wchaniaj zwyke sprawy i mocno mnie trzymaj. zy mi z oczu pyn, ale one
mnie nie puszczaj. Tak ma nad nami moc brzemi przyzwyczajenia. Tu mog by a nie chc. Tam chc by
a nie mog. I tu, i tam nieszczsny.
41. Oto przedstawiem smutn sabo, w jak mnie strciy grzechy wynikajce z trzech rodzajw pokusy. I wzywaem Twojej mocy, Panie, aby mnie ocali. W zranionym
bowiem sercu mym ujrzaem Twoj jasno, a olniony ni,
rzekem: Kt si moe do niej zbliy? Odrzucony jestem
od Twoich oczu. Ty jest prawd dzierc rzd wszechrzeczy! A ja, samolubnik, chciaem Ciebie nie utraci, a
jednoczenie posiada razem z Tob kamstwo. Nikt przecie nie chce tak si pogry w goszeniu faszu, aby
sam nie wiedzia, co jest prawd, a co nie... I utraciem
Ciebie. Bo nie raczysz na to pozwoli, by Ci mona byo
mie razem z kamstwem.
42. Do kogo miaem si zwrci, aby mnie z Tob pojedna? Czy miaem szuka pomocy aniow? Jeli tak to
jakimi modlitwami? Jakimi obrzdami? Wielu ludzi, ktrzy usiowali znale drog powrotu do Ciebie, a nie mogli

tego osign o wasnych siach, podjo, jak sysz, tego


rodzaju prb. Ruszyli oni w pogo za osobliwymi wizjami,
a jako zapat otrzymali zud. W pysze usiowali Ci znale na szczytach uczonoci. Dumnie wypinali piersi, zamiast bi si w nie w pokorze. I przycigali do siebie to,
do czego w gbi duszy byli podobni owe moce powietrzne 39, wsplnikw i uczestnikw takiej samej pychy, wodzcych ich po bezdroach siami magicznymi. Szukali porednika, ktry by ich oczyci. Ten, kogo znaleli, nie by
porednikiem. By to diabe przybierajcy posta anioa
wiatoci.40 Wielk przynt dla ich dumnej cielesnoci
stanowio to, e on sam nie by cielesny.
Oni byli miertelni i grzeszni. Ty za, Panie, z ktrym
pysznie usiowali si pojedna, niemiertelny jeste i bez
grzechu. Ale trzeba byo, by Porednik midzy Bogiem
i ludmi mia co wsplnego z Bogiem i co wsplnego
z czowiekiem. Gdyby we wszystkim by jak czowiek
daleko byby od Boga. Gdyby we wszystkim by jak Bg
daleko byby od czowieka. Ani wic tak, ani tak nie mgby by porednikiem. Faszywy za porednik, ktremu
tajemniczym Twym wyrokiem pozwolie, by wodzi za nos
pych, jedn rzecz ma z ludmi wspln, mianowicie
grzech. Ale chciaby przypisa sobie take co wsplnego
z Bogiem: poniewa nie odziewa go ciao miertelne, przedstawia siebie jako niemiertelnego. Skoro jednak zapat
za grzech jest mier41, on t rzecz ma wspln z ludmi,
przez ktr razem z nimi zasuguje na wyrok mierci.
43. A prawdziwy Porednik, ktrego w tajemniczym
Twoim miosierdziu objawie ludziom i posae, aby na
Jego przykadzie mogli si uczy pokory Czowiek Jezus
Chrystus ukaza si jako Porednik midzy Bogiem i lud39

Por. Ef 2, 2.
Por. 2 Kor 11, 14.
41
Por. Rz 6, 23.
40

mi42, midzy miertelnymi grzesznikami i Niemiertelnym


Sprawiedliwym: jak ludzie miertelny; jako Bg
sprawiedliwy. Poniewa zapat za sprawiedliwo jest ycie i pokj, przyszed On tak, aby przez sprawiedliwo
czc Go z Bogiem unicestwi ow mier grzesznikw
usprawiedliwionych, ktr razem z nimi zechcia mie
wspln. Powiadomieni byli o Nim wici w czasach pradawnych, aby i oni dostpili zbawienia przez wiar w Jego
przysz mk, jak my jestemy zbawieni przez wiar w
mk Jego, ktra si ju dokonaa. W jakiej mierze jest
czowiekiem, w takiej mierze jest Porednikiem. W takiej
za mierze, w jakiej jest Sowem, ju nie jest Porednikiem, gdy jest rwny Bogu. Bogiem jest u Boga, razem
z Duchem witym Bg jedyny.
Jake nas ukochae, dobry Ojcze, ktry nawet wasnego Syna nie oszczdzie, ale Go wydae za nas 43 grzesznikw. Jake nas ukochae. To za nas Ten, ktry majc
rwno z Bogiem nie strzeg jej zazdronie, sta si posusznym a do mierci; a bya to mier krzyowa.44 Jedyny wolny pord umarych, majcy swobod oddania
swego ycia i swobod odebrania go na powrt w naszej
intencji by On wobec Ciebie Zwycizc i zarazem krwaw Ofiar, a dlatego by Zwycizc, e by rwnie Ofiar. W naszej intencji by wobec Ciebie Kapanem i Tym,
ktrego si skada w ofierze, a dlatego by Kapanem, e
rwnie by zoony w ofierze, gdy przemienia nas dla
Ciebie ze suebnikw w synw, bdc Twoim Synem, a
nam suc. Susznie pokadam w Nim mocn nadziej, e
uleczysz wszystkie moje saboci przez Niego, ktry siedzi
po Twojej prawicy i wobec Ciebie przyczynia si za nami.45 Inaczej pozostaaby mi tylko rozpacz. Rozliczne
42

Por. l Tm 2, 5.
Por. Rz 8, 32.
44
Por. Flp 2, 68.
45
Por. Rz 8, 34.
43

bowiem i cikie s te moje choroby. Rozliczne s i cikie.


Lecz nad nimi maj przewag Twoje lekarstwa. Moglibymy mniema, e Sowo Twoje dalekie jest od wsplnoty
z ludmi, moglibymy zwtpi w nasze ocalenie gdyby
Sowo Twoje nie stao si ciaem i nie zamieszkao midzy
nami.46
Przeraony moimi grzechami i brzemieniem mojej ndzy, biem si z mylami i zamierzaem nawet uciec do pustelni. Lecz zabronie mi tego i umocnie mnie sowami: Oto za wszystkich Chrystus umar, aby ci, ktrzy yj, ju nie dla siebie yli, ale dla Tego, ktry za nich
umar"47. Oto Ciebie, Panie, obarczam moimi troskami,
abym mg y. Odtd bd rozwaa cuda Twojego Prawa. Znasz moj niewiedz, sabo moj, poucz mnie i
uzdrw mnie. Przecie Syn Twj jedyny, w ktrym ukryte
s wszystkie skarby mdroci i wiedzy48, odkupi mnie
krwi wasn. Nieche mnie nie oczerniaj pyszni, bo pamitam o cenie, jak za mnie zapacono. Poywam j i pij, i udzielam jej innym. Biedak, pragn si ni nasyci
pord tylu innych, ktrzy jedz i s nasyceni, i chwal
Pana, dc do Niego.
46

Por. J l, 14.
2 Kor 5, 15.
48
Por. Kol 2, 3.
47

KSIGA JEDENASTA
1. Ty, Panie, jeste w wiecznoci czy wic nie wiesz,
e mwi to wszystko do Ciebie? Czy te widzisz w czasie
to, co w czasie si rozgrywa? Jeli tak to po c Ci
o tylu rzeczach opowiadam? Na pewno nie po to, aby dziki mnie si o nich dowiedzia. Ja raczej wznosz tym sposobem uczucia moje i uczucia tych, ktrzy czytaj moje
wyznania, ku Tobie, abymy mwili i ja, i oni: Jake
wielki jest Pan. Jake godzien, by Go sawi". Ju powiedziaem i jeszcze raz powtrz, e z mioci do Twojej mioci to wszystko pisz.
Przecie si modlimy. A Prawda rzeka: Ojciec wasz
wie, czego potrzebujecie, zanim Go o to prosicie" 1. Kiedy
si wic modlimy, w istocie otwieramy nasze serca przed
Tob, wyznajc Ci nasze niedole, a take miosierdzie, ktre nam okazujesz, a czynimy to, aby nas skoro zacze
wyzwala ju do koca wyzwoli; bymy przestali by
nieszczliwi w sobie samych i stali si szczliwi w Tobie.
Wezwae nas, abymy byli ubodzy w duchu, cisi, smutni;
abymy aknli i pragnli sprawiedliwoci; abymy byli miosierni, czystego serca, pokj czynicy. Opowiedziaem Ci
wiele rzeczy z mojego ycia, jak potrafiem i jak zapragnem dziki temu, e Ty pierwszy zechciae, abym si
spowiada wobec Ciebie. Bo dobry jeste, bo miosierdzie
Twoje na wieki trwa.
2. Kiedy jednak zdoam ow trzcin, ktra za mnie
przemawia, opisa wszystkie z Twojej strony zachty,
1

Mt 6, 8.

wszystkie groby i pociechy, i wskazwki, jakimi mnie


przysposobie do tego, abym mg gosi Twoje sowo i
udziela Twemu ludowi sakramentu Twego? Gdybym nawet umia to wszystko opowiedzie po kolei, zbyt drogocenna jest dla mnie kada kropla czasu. Bo ju od dawna
paam pragnieniem, eby rozwaa Twoje Prawo i wyzna
Ci, co o nim wiem, jak te gdzie moja wiedza zawodzi;
przedstawi zacztki udzielonego przez Ciebie owiecenia,
jak te to, co we mnie jeszcze zostao z ciemnoci, dopki
sia saboci nie pochonie. Nie chc ju na nic innego
przeznacza godzin, ktre mi zostaj wolne po zaspokojeniu
potrzeb ciaa, po studiach i tych usugach, jakie jestem
winien ludziom albo nie jestem im winien, ale jej wobec
nich wypeniam.
Panie Boe mj, wysuchaj mej modlitwy. Niech miosierdzie Twoje przychyli si do mej tsknoty. Bo nie tylko
dla siebie samego tak gorco owej rzeczy pragn, lecz
chc, eby ona si przysuya mojej mioci do braci. Czytasz w moim sercu, e tak naprawd jest. Chc Ci zoy
w ofierze sub myli i mowy mojej. O, udziel mi tego,
co chc Ci zoy w ofierze. Saby jestem i ubogi, a Ty
hojny dla wszystkich, ktrzy Ci wzywaj; sam wolny od
troski, o nasz dol si troszczysz. Odetnij wszelk lekkomylno, wszelkie kamstwa od mojej mowy, tej wewntrznej i tej zewntrznej. Niech Twoje Pismo wite bdzie moj czyst rozkosz. Niech si nie pomyl w jego interpretacji i niech nie gosz pogldw mylnych. Panie,
wejrzyj i ulituj si, Panie Boe mj, wiatoci niewidomych i mocy sabych a zarazem wiatoci widzcych
i mocy silnych. Wejrzyj na dusz moj i usysz, jak woa z
otchani. Gdyby nie sysza nas wszdzie, nawet w otchani do kogo mielibymy pj, do kogo woa? Twj jest
dzie; i noc jest Twoja. Na Twe skinienie przelatuj
chwile.
Racz mi udzieli troch tego czasu na rozmylanie o tajemnicach Twojego Prawa. Nie zamykaj wrt Prawa przed

tymi, ktrzy do nich pukaj. Bo przecie nie bez celu postanowie, e tyle ma by w nim kart ocienionych tajemnic. Czy w owych borach nie ma jeleni, ktre w nie
wchodz, pokrzepiaj si tam, wdruj, pas si, kad si
na spoczynek i przeuwaj?2 O Panie, dopenij swego
dziea we mnie i otwrz przede mn te karty. Gos Twj
jest moj radoci. Gos Twj ponad przeobfito rozkoszy.
Daj mi to, co kocham. Bo ja to kocham. A e kocham, Ty
sprawie. Nie porzucaj swoich darw. Rolina, ktr zasadzie, nie gard, gdy ona usycha z pragnienia. Niech
jako Twoje rozpoznam wszystko, co w Twoich Ksigach
znajd. Gos chway niech usysz i niech Ciebie pij.
Pragn rozwaa cuda Twego Prawa od samego pocztku,
gdy niebo i ziemi uczynie, a do nadejcia Twojego krlestwa, gdy bdziemy na zawsze z Tob w Twoim witym miecie. Panie, ulituj si nade mn i wysuchaj mojej
tsknoty. Bo myl, e nie tskni za rzeczami ziemskimi,
za zotem) i srebrem, za drogimi kamieniami, strojnymi
szatami, zaszczytami i wadz, za rozkoszami ciaa. Nie
tskni nawet za tym, co jest ciau potrzebne w naszej
wdrwce przez ycie; to bdzie nam dodane, jeli szukamy naprzd krlestwa Twego i sprawiedliwoci jego.3 Zobacz, Panie Boe, skd wytrysa moja tsknota. Niesprawiedliwi opowiadali mi o rzeczach, jakie ich raduj. Ale
nie s to rzeczy, jakie mona znale w Prawie Twoim,
Panie. Std wytrysa moja tsknota.
Zobacz, Panie, oce i potwierd. I w miosierdziu swym
uznaj za suszne, abym znalaz u Ciebie ask; aby si otworzyo przede mn wntrze Twojego Pisma, kiedy pukam do jego wrt. Bagam Ci przez Pana naszego, Jezusa
Chrystusa, Syna Twego, Ma zasiadajcego po Twojej
prawicy, Syna Czowieczego, ktrego dla siebie ustanowi2
3

Par. Ps 28, 9.
Por. Mt 6, 33.

e Porednikiem midzy Tob a nami. Poprzez Niego szukae nas, gdy my nie szukalimy Ciebie. Po to szukae
nas, abymy Ciebie zaczli szuka. Jest on Sowem Twoim, przez ktre wszystko stworzye, a wrd wszystkiego i mnie. Jest jedynym Synem Twoim, przez ktrego
przybrae sobie wiernych za synw, a wrd nich i
mnie. To przez Niego bagam Ciebie, przez Niego, ktry
po Twojej prawicy zasiada i przyczynia si u Ciebie za
nami.4 W Nim ukryte s wszystkie skarby mdroci i wiedzy" 5. To Jego szukam w Twoich Ksigach. Mojesz pisa
o Nim. On sam to powiedzia6, a On jest Prawd.
3. Niech usysz i zrozumiem, co to znaczy, e na pocztku uczynie niebo i ziemi.7 Napisa tak Mojesz, napisa i odszed, przeszed std do Ciebie. Nie ma go ju tu,
gdzie ja jestem. Gdyby tu by, chwycibym go za rce
i prosi, i w imi Twoje baga, aby mi to wyjani. Nadstawibym pilnie moich cielesnych uszu, a z jego ust wydobywayby si dwiki sw. Gdyby mwi po hebrajsku,
jego sowa daremnie koatayby do moich uszu, ich tre
nie przeniknaby do mojego umysu. Gdyby mwi po acinie, rozumiabym, co mwi.
Lecz skd bym wiedzia, e mwi prawd? Gdybym i to
wiedzia, czy mgbym to wiedzie od niego? Gboko we
mnie, w orodku mojego mylenia Prawda, ktra nie przemawia ani po hebrajsku, ani po grecku, ani po acinie, ani
w jakiejkolwiek innej mowie bo ona przemawia bez
ust i jzyka, bez dwiczcych sylab ta by mwia On
prawd gosi". A ja, od razu upewniony, z ca ufnoci
powiedziabym temu Twojemu mowi: Prawd gosisz".
Poniewa jednak nie mog Mojesza zapyta, pytam Cie4

Por. Rz 8, 34.
Kol 2, 3.
6
Por. J 5, 46.
7
Por. Rdz l, l
5

bie, Prawd, ktr napeniony Mojesz gosi rzeczy prawdziwe Ciebie, Boe mj, pytam. Ciebie bagam przebacz grzechy moje i jak dae tamtemu sudze Twemu takie rzeczy gosi, tak mnie pozwl je zrozumie.
4. Widz niebo i ziemi. One same woaj, e zostay
stworzone. Zmieniaj si bowiem i przeksztacaj. Jeeli
za co istnieje, co nie zostao stworzone, nie ma w tym
nic, czego by przedtem w tym nie byo; a zmienianie si
i przeksztacanie wanie to oznacza: e pojawia si co,
czego przedtem nie byo. Niebo i ziemia woaj take, i
nie stworzyy siebie same: Istniejemy dlatego, e zostaymy stworzone. Abymy mogy wyoni si z samych
siebie, musiaybymy istnie, nim zaczymy istnie". Samo wic ich oczywiste istnienie jest dowodem tego, e zostay stworzone. To Ty, Panie, je stworzye, Ty, ktry jeste pikny bo one te s pikne; Ty, ktry jeste dobry bo one te s dobre; Ty, ktry jeste bo one te
s. Lecz nie s tak pikne, nie s tak dobre ani nie w takiej mierze s, jak Ty, ich Stwrca. W porwnaniu z Tob w ogle nie maj ani piknoci, ani dobra, ani bytu.
To wiemy i dzikujemy Ci za wiedz. Lecz nasza wiedza
w porwnaniu z Twoj wiedz jest niewiedz.
5. Na pocztku uczyni Bg niebo i ziemi." Lecz w jaki sposb stworzye niebo i ziemi? Jakich uye narzdzi
do tak olbrzymiego dziea? Nie pracowae jak rzemielnik,
ktry z jednej rzeczy materialnej wytwarza inn rzecz materialn wedug zamysu swojej duszy. Jego dusza moe
nada owej rzeczy taki ksztat, jaki widzi wzrokiem wewntrznym w samej sobie. Czy nie dlatego jest ona do
tego zdolna, e Ty j stworzye? A nadaje ona ksztat
rzeczy ju istniejcej, wyposaonej w istnienie czy to
glinie, czy kamieniowi, czy drewnu, czy zotu, czy jakiej
innej rzeczy materialnej. A czy istniayby te rzeczy, gdy-

by Ty im nie nada istnienia? Ty stworzye rzemielnikowi ciao, Ty dusz rzdzc czonkami ciaa, Ty materi,
z jakiej wytwarza przedmioty, Ty zdolnoci, dziki ktrym
moe si kunsztu wyuczy i dojrze wewntrz siebie to,
co ma uksztatowa w wiecie zewntrznym. Ty uczynie
jego zmysy, bdce kanaami, przez ktre mylowy obraz
rzeczy, jak ma wytworzy, jest przekazywany materii, potem za te same kanay przekazuj umysowi obraz rzeczy
ju wytworzonej, aby rzemielnik mg wewntrz siebie
podda ow rzecz prawdziwej ocenie: czy zostaa dobrze
wykonana. Jake wysawia Ci to wszystko, Stwrc wszystkiego.
Lecz jak Ty tworzysz? W jaki sposb uczynie, Boe,
niebo i ziemi? Na pewno nie w niebie ani nie na ziemi
stworzye niebo i ziemi, ani nie w przestworzu, ani nie
w wodach bo przecie i one nale do nieba i ziemi.
Ani te nie uczynie caego wszechwiata w caym wszechwiecie, bo zanim wszechwiat zosta stworzony, nie byo
w nim miejsca, w ktrym mgby by stworzony. Ani te
nie miae w rkach nic takiego, z czego mgby niebo i
ziemi uczyni. Bo skde mgby wzi cokolwiek
aby z tego co innego uczyni zanim jeszcze to stworzye? Czy wszystko nie istnieje tylko dlatego, e Ty istniejesz? Musiao to wic by tak, e Ty przemwie i te rzeczy si stay.8 Sowem je stworzye swoim.
6. Lecz jak przemwie? Czy w taki sposb, jak rozbrzmia gos z oboku: Ten jest Syn mj miy" 9? Ten
przecie gos zabrzmia i przemin, zacz si i skoczy.
Zadwiczay sylaby i przeleciay, druga po pierwszej,
trzecia po drugiej, potem nastpne, a wreszcie przemina
ostatnia i zapado milczenie. Jest zupenie jasne, e gos ten
rozbrzmia za porednictwem siy materialnej, ktra sa8
9

Por. Ps 32, 9.
Mt 3, 17.

ma bdc tylko czym doczesnym suya w tym wypadku wiecznej woli Twojej. Te Twoje sowa, wypowiedziane
w czasie, ucho cielesne suchacza przekazao umysowi
roztropnemu, ktrego ucho duchowe przysuchuje si
wiecznemu Twemu Sowu. Umys rozbrzmiae w czasie
sowa porwna z wiecznym Twoim Sowem osonitym
milczeniem i rzek: Ono jest odmienne, zupenie odmienne. Tamte sowa s daleko pode mn. W ogle ich nie ma,
bo umykaj i przemijaj. Sowo za Boe trwa nade mn
wiecznie".
Jeliby takimi sowami dwiczcymi i przemijajcymi
rzek, by niebo si stao i ziemia, jeliby w taki wanie
sposb niebo i ziemi stworzy to musiaaby ju istnie
przed powstaniem nieba i ziemi stworzona materia, przez
ktrej odbywajce si w czasie poruszenia gos w brzmicy w czasie by przebieg. Ale przecie nie byo adnej materii przed niebem i ziemi. Jeliby istniaa, to by znaczyo, e j stworzye bez wypowiedzenia sw przemijajcych i dopiero w niej moge wypowiedzie owe przemijajce sowa, ktrymi rzeke, by niebo i ziemia si stay.
Czegokolwiek uye, aby taki gos mg zabrzmie, to by
na pewno nie istniao, gdyby przez Ciebie nie zostao stworzone. Aby wic powstaa materia, dziki ktrej mogyby
te sowa zabrzmie jakie wypowiedziae sowo?
7. Tak nas prowadzisz, abymy zrozumieli Sowo, bdce Bogiem u Ciebie Boga. Wypowiadane jest Ono wiecznie
i wszystkie rzeczy s Nim wiecznie wypowiadane. Nie jest
to mowa, w ktrej si koczy jedna cz wypowiedzi, aby
moga by rzeczona nastpna i aby w ten sposb si zoya
cao. W Twoim Sowie wszystko jest wypowiadane od
razu i na wieki wieczne. Gdyby byo inaczej, panowaby
nad Nim czas i przemiana. Nie byoby prawdziwej wiecznoci, prawdziwej niemiertelnoci. To wiem, Boe mj.
Dziki Ci skadam za t wiedz. Wiem to, Panie. Wyznaj
Ci, e to wiem. A razem ze mn wie to i bogosawi Ci za

to kady, kto potrafi by wdziczny za niewtpliwo


prawdy.
Wiemy, o Panie przecie wiemy e w takiej mierze, w jakiej nie istnieje co, co istniao, i istnieje co, co
nie istniao, w takiej mierze umiera to i si rodzi. Twoje
wic Sowo nie moe ustpowa przed czymkolwiek ani
po czymkolwiek nastpowa, gdy jest naprawd niemiertelne i wieczne. Dlatego te Twoim Sowem wspwiecznym z Tob mwisz wszystko, co mwisz wszystko od
razu i na wieki wieczne. I staje si wszystko, cokolwiek
mwisz, by si stao. Wszystko czynisz nie inaczej, jak
tylko Twoim Sowem. Ale rzeczy, ktre Twoim Sowem
tworzysz, ani nie powstaj wszystkie razem, ani nie s
wszystkie na wieki.
8. Dlaczego tak jest, Panie Boe mj? W jaki sposb
pojmuj, dlaczego tak si dzieje, ale nie umiem tego wypowiedzie. Moe tak to ujm, e wszystko, co zaczyna
by albo przestaje by, wanie wtedy zaczyna albo przestaje by, kiedy wieczny Rozum poznaje, e to powinno
zacz albo przesta by; ale w samym tym wiecznym Rozumie nie ma adnego pocztku ani adnego koca. Owym
wiecznym Rozumem jest wanie Sowo Twoje, ktre samo
jest te pocztkiem. To Ono przemawia do nas.10 Mwi do
nas w Ewangelii sowami, ktre wypowiadaj usta. W
wiecie doczesnym dao si sysze cielesnym uszom ludzkim, aby ludzie w Nie uwierzyli i aby szukajc Go wewntrz siebie samych, znaleli Je w Prawdzie wiecznej,
gdzie wszystkich uczniw jeden tylko dobry Mistrz poucza. Tam sysz, Panie, Twj gos mwicy mi, e tylko
ten do nas naprawd przemawia, kto nas poucza. Kto za
_nas nie poucza nawet jeeli mwi, nie do nas mwi.
A kt oprcz Prawdy niezmiennej moe nas poucza?
Nawet jeeli czerpiemy wskazwki ze zmiennych rzeczy
10

Por. J 8, 25.

stworzonych, w kocu prowadz nas one do owej niezmiennej Prawdy, gdzie si prawdziwie uczymy, kiedy
stoimy i Jego suchamy; kiedy bardzo si radujemy syszc
gos Oblubieca11 i przywracamy siebie samych Temu,
ktremu zawdziczamy istnienie. To Sowo jest pocztkiem,
trwa podstaw gdyby Go nie byo, nie mielibymy
dokd powrci z naszych bdze. Gdy wracamy uwalniajc si od bdu, powrt nasz polega na poznaniu
Prawdy. Abymy J poznali Ono nas poucza, bo Ono
jest pocztkiem i przemawia do nas.12
9. Wanie Ono jest tym pocztkiem, Boe, w ktrym
niebo stworzye i ziemi. Stworzye je w Sowie Twoim,
w Synu Twoim, w Mocy Twej, Mdroci i Prawdzie
w jaki cudowny sposb przemawiajc i w jaki cudowny
sposb czynic. Kt to pojmie? Kt to wysowi? Czym
jest to osobliwe wiato, ktre chwilami mi rozbyska i
serce mi przeszywa, nie ranic go? Dr wtedy z lku, a
zarazem pon tsknot. Dr z lku, bo jestem tak odmienny od niego. Lecz w takiej mierze, w jakiej jestem
do niego podobny, jego ogniem pon. To Mdro, Mdro niekiedy przede mn rozbyska, rozdzierajc zason
ciemnych chmur, ktre potem znowu mnie spowijaj i
przytaczaj brzemieniem kary za moje grzechy. W ndzy
mojej tak podupadem na siach, e nie mog ju sprosta temu, co jest dla mnie bogosawiestwem, pki Ty,
Panie, ktry wszystkie moje nieprawoci wybaczye, nie
uleczysz mnie take ze wszystkich chorb moich. Ty uchronisz ycie moje od klski, uwieczysz mnie dobrodziejstwami Twej litoci i miosierdzia, tsknot moj nasycisz dobrami. Odnowi si, jak modo ora, modo moja.13 Albowiem w nadziei jestemy zbawieni" 14 i cierpliwie
11

Por. J 3, 29.
Por. J 8, 25.
13
Por. Ps 102, 35.
14
Rz 8, 24.
12

czekamy na wypenienie si Twoich obietnic. Niech kady,


kto jest do tego zdolny, sucha gosu Twego w swojej duszy. Ufajc natchnionym przez Ciebie sowom, woa bd: Jake wspaniae s dziea Twoje, Panie. Wszystko
mdrze uczynie" 15. Wszystko zaczyna si od Mdroci i
w tym to wanie pocztku niebo uczynie i ziemi.
10. Peni s jeszcze starego bdu ci, ktrzy nas pytaj:
Co czyni Bg, zanim niebo uczyni i ziemi? Jeli spoczywa powiadaj i niczego nie czyni, to dlaczego
i potem nie pozosta w takim stanie na zawsze, w jakim
by zawsze w przeszoci? Jeli powstao w Bogu nowe denie i nowa wola, aby da pocztek stworzeniu, ktrego
nigdy przedtem nie stworzy, to jake moemy przyj, e
prawdziwa jest ta Jego wieczno, w ktrej wola, jakiej
przedtem nie byo, powstaa? Przecie wola Boga nie jest
czym stworzonym, lecz musi poprzedza stworzenie. adna
rzecz nie byaby stworzona, gdyby jej nie poprzedzia wola
Stwrcy. Do samej wic substancji Boga naley Jego wola.
Skoro za powstao w substancji Boga co, czego przedtem
w niej nie byo, to nie mona twierdzi, e Jego substancja
jest naprawd wieczna. Jeli za zawsze byo wol Boga,
by istniao stworzenie, to dlaczego stworzenie nie istniao
zawsze?"
11. Ci, ktrzy tak mwi, jeszcze nie rozumiej Ciebie,
o Mdroci Boa, wiatoci umysw! Jeszcze nie pojmuj,
w jaki sposb czynione s rzeczy, ktre przez Ciebie i w
Tobie powstaj. A chcieliby zakosztowa wiecznoci! Ich
myl jeszcze cigle si trzepocze midzy ruchami rzeczy
przeszych i tych, ktre w przyszoci bd, i nie moe
osign staoci.
Gdyby kto uj ich myl, uspokoi j i nada jej stao
choby na krtk chwil, to przynajmniej w owej chwili
ujrzeliby blask zawsze spokojnej wiecznoci. Porwnaliby
15

Ps 103, 24.

j z czasem, ktry nigdy nie stoi w miejscu, i przekonaliby


si, e jest ona od czasu zupenie odmienna. Zrozumieliby,
e czas zawdzicza sw dugo tylko wielkiej iloci ruchw, ktre jeden po drugim przemijaj, gdy nie mog
istnie wszystkie razem. W wiecznoci za nic nigdy nie
przemija, lecz wszystko jest obecne. aden za czas nie jest
cay teraniejszoci. Kad przeszo przegania biegnca
w trop za ni przyszo. I zarwno wszelka przeszo, jak
i wszelka przyszo maj pocztek i koniec w tym, co jest
zawsze obecne. Kt utwierdzi myl ludzk, aby w spokoju
zrozumiaa, w jaki sposb wieczno, w ktrej nie ma ani
przyszoci, ani przeszoci, swoj trwaoci okrela, co
jest przyszoci, a co przeszoci? Czy moja rka zdoa
tak uchwyci umys ludzki? Czy jakiekolwiek moje sowa
zdoaj tego dokona?
12. Kiedy kto mnie pyta: Co czyni Bg, zanim uczyni
niebo i ziemi?" nie powtarzam tej odpowiedzi, jak
podobno kto kiedy rzuci szyderczo, aby odsun od siebie natarczywo pytajcego: Przygotowywa pieko dla
tych, ktrzy chcieliby dociec tajemnic". Czym innym jest
znalezienie odpowiedzi, czym innym jest szyderstwo. Wic
nie tak odpowiem. Gdy czego nie wiem, wol odpowiedzie: Nie wiem" ni wymiewa tego, kto zada trudne
pytanie, i zbiera pochway za pozorn, faszyw odpowied. Odpowiem inaczej: e Ty, Boe nasz, Stwrc jeste wszelkiego stworzenia. Jeli sowami niebo i ziemia"
okrelamy cae stworzenie, to miao mwi: Zanim uczyni niebo i ziemi, Bg niczego nie uczyni". Jeliby
bowiem cokolwiek uczyni, c by to byo, czy nie stworzenie wanie? Bodajbym tak dobrze wiedzia wszystko,
co jest dla mnie poyteczne, jak wiem to, e przed stworzeniem nie istniao adne stworzenie.
13. Czowiek, ktrego rozbiegane myli bkaj si wrd
jego wyobrae o czasie przeszym, moe si dziwi, e Ty,

Bg wszechmocny, ktry jeste Stwrc wszystkiego i


wszystko utrzymujesz w istnieniu, ktry jeste Budowniczym nieba i ziemi, bye bezczynny przez nieprzeliczone
wieki, zanim dokonae tak ogromnego dziea. Nieche ten
czowiek otrznie si z majakw, niech zastanowi si i
zrozumie, e jego zdziwienie wynika z nieporozumienia.
Jakeby mogy upyn owe nieprzeliczone wieki, skoro
Ty jeszcze ich nie stworzye? Przecie Ty jeste Sprawc
i Twrc wszystkich wiekw. Jaki to mg istnie czas,
ktry by nie by stworzony przez Ciebie? A czy mgby
przemija, gdyby nigdy nie istnia? Jeste Twrc wszelkiego czasu. Jeli wic istnia jakikolwiek czas, zanim
stworzye niebo i ziemi, to jak mona mwi, e bye
bezczynny? Stworzye ten wanie czas. Bo przecie czas
nie mg przemija, pki go nie stworzye. Jeli za przed
powstaniem nieba i ziemi jeszcze nie byo czasu, to jake
mona pyta, co czynie wtedy"? Nie byo adnego wtedy", skoro nie byo czasu.
Ty poprzedzasz czas, ale nie w czasie go poprzedzasz.
Gdyby poprzedza w czasie, nie poprzedzaby wszelkiego
czasu. Ty na wyynie zawsze obecnej wiecznoci jeste
przed wszelk przeszoci i po wszelkiej przyszoci. To,
co teraz jest przyszoci gdy nadejdzie, przeszoci si
stanie, Ty za ten sam zawsze jeste i Twoje lata nie ustan" 16. Lata Twe nie odchodz ani nie przychodz. Nasze
lata tak odchodz i przychodz, by wszystkie mogy przyj
po kolei. Twoje lata wszystkie s dla Ciebie jednoczesne,
poniewa trwaj niezmiennie. Odchodzcych nie wypychaj przychodzce, gdy Twoje lata nie przemijaj. Nasze
lata bd dopenione wtedy, gdy ju wszystkie przemin.
Twoje lata to jeden dzie, a nie wita on codziennie, ale
jest staym dzisiaj. Twj dzie dzisiejszy bowiem nie ustpuje przed dniem jutrzejszym ani po wczorajszym nie nastpuje. Twoim dniem dzisiejszym jest wieczno. Przeto
16

Ps 101, 28.

zrodzie wsp wiecznego Tobie Syna, ktremu rzeke:


Ja Ci dzi zrodziem" 17. Wszelki czas Ty uczynie i jeste przed wszelkim czasem, a czasu przed czasem nie
byo.
14. Nie byo wic takiego czasu, w ktrym byby bezczynny. Bo i sam czas Ty stworzye. A aden czas nie jest
wspwieczny Tobie, bo Ty trwasz niezmienny, on za,
gdyby niezmiennie trwa, nie byby czasem. Czym wic
jest czas? Nie ma na to atwej i krtkiej odpowiedzi.
Trudno to poj, a c dopiero w sowach to wyrazi.
W naszych rozmowach nic nie jest tak czste i pospolite
jak mwienie o czasie. Oczywicie rozumiemy, co oznacza
to sowo, gdy je wypowiadamy, rozumiemy je te, gdy
kto inny wspomina nam o czasie.
Czyme wic jest czas? Jeli nikt mnie o to nie pyta,
wiem. Jeli pytajcemu usiuj wytumaczy, nie wiem.
Z przekonaniem jednak mwi, e wiem, i gdyby nic nie
przemijao, nie byoby czasu przeszego. Gdyby nic nie
przychodzio nowego, nie byoby czasu przyszego. Gdyby
niczego nie byo, nie byoby teraniejszoci. Owe dwie
dziedziny czasu przeszo i przyszo w jaki sposb istniej, skoro przeszoci ju nie ma, a przyszoci
jeszcze nie ma? Teraniejszo za, gdyby zawsze bya teraniejszoci i nie odchodzia w przeszo, ju nie czasem byaby, ale wiecznoci. Jeli wic teraniejszo jest
czasem tylko dlatego, e odchodzi w przeszo, to jake
i o niej moemy mwi, e jest, skoro jest tylko dziki temu,
e jej nie bdzie? Nie moemy wic waciwie mwi, e
czas jest, jeli nie dodajemy, i zmierza on do tego, e go
nie bdzie.
15. A jednak mwimy o dugim czasie" i o krtkim
czasie" lecz tylko w odniesieniu do przeszoci i przy17

Ps 2, 7.

szoci. Sto lat na przykad nazywamy dugim czasem, ktry upyn albo upynie. O niedalekiej przeszoci albo
przyszoci mwimy, gdy mamy na myli okres dziesiciu,
na przykad, dni. Lecz w jaki sposb moe by dugie albo
krtkie to, czego w ogle nie ma? Nie mwmy wic: To
jest dugi czas" lecz w odniesieniu do przeszoci: To
by dugi czas", a do przyszoci: To bdzie dugi czas".
Panie Boe mj, wiatoci moja, czy i tu czowiek nie
omiesza si wobec Twojej prawdy? Bo ten dugi czas przeszy czy sta si dugi, kiedy ju przemin, czy te by
dugi ju wtedy, gdy by teraniejszoci? Tylko wtedy
mg on by dugi, kiedy w ogle istnia. Nie mwmy wic,
e czas przeszy by dugi; bo nie znajdziemy tu niczego,
co miaoby by dugie. Przecie skoro ten czas przemin,
to ju go nie ma. Ujmijmy to inaczej: e czas, o ktrym
mwimy, by dugi, kiedy by czasem teraniejszym. Bo
wtedy jeszcze nie przemin, czyli nie przesta istnie, nie
brakowao wic wwczas tego, co miaoby by dugie. Kiedy za przemin, przesta by dugi, poniewa w ogle
przesta istnie.
A teraz zastanwmy si, duszo ludzka, nad tym, czy teraniejszo moe by duga. Potrafisz uwiadamia sobie
i mierzy odlegoci czasowe. Jak wic na to pytanie odpowiesz? Czy na przykad obecne stulecie to jest dugi
czas? Zastanw si najpierw, czy stulecie moe by obecne.
Jeli jestemy w pierwszym roku stulecia, to ten pierwszy
rok jest teraniejszy, a dziewidziesit dziewi lat naley
do przyszoci, czyli jeszcze ich nie ma. Jeli jestemy w
drugim roku stulecia, to pierwszy rok ju naley do przeszoci, drugi jest obecny, a wszystkie pozostae lata nale do przyszoci. Jeli ktrykolwiek rok z wntrza owej
setki jest dla nas obecny, wszystkie przed nim s przeszoci, wszystkie po nim przyszoci. Z tego wynika,
e stulecie nie moe by teraniejszoci. Trzeba jeszcze
rozway, czy ten jeden rok, o ktrym mwimy, moe by
cay obecny. Przecie kiedy jestemy w pierwszym jego

miesicu, wszystkie inne miesice nale do przyszoci.


Jeli w drugim, to pierwszy miesic jest ju przeszoci,
a pozostaych miesicy jeszcze nie ma. A wic i biecy
rok nie moe by cay teraniejszoci. A jeli nie jest cay obecny, nie moe by obecnym rokiem. Rok si skada
z dwunastu miesicy. Ten z miesicy, ktry wanie przebiega, jest obecny, wszystkie inne s przeszoci albo
przyszoci. I nie mona nawet powiedzie, e biecy
miesic jest obecny. Obecna jest najwyej jedna doba. Jeli jest to pierwsza doba miesica wszystkie inne doby
s przyszoci. Jeli jest to doba ostatnia w miesicu
wszystkie inne nale do przeszoci. Jeli ktrakolwiek
inna doba to jest ona umieszczona midzy dobami przeszymi a dobami przyszymi.
Ten wic czas teraniejszy, jedyny, ktry jak stwierdzilimy mona by nazywa dugim, skurczy si nam
do jednej zaledwie doby. Ale trzeba t spraw jeszcze dokadniej roztrzsn, bo przecie nawet jedna doba nie
jest caa obecna. Skada si ona z dwudziestu czterech godzin, nocnych i dziennych. Wobec pierwszej z tych godzin
wszystkie inne s przysze, wobec ostatniej przesze.
Kada z pozostaych godzin ma za sob przesze godziny,,
przed sob przysze. A czy kada godzina nie skada
si z mniejszych czsteczek, jake szybko umykajcych?
Co z niej uleciao, to przeszo; co jeszcze zostao przyszo. Tylko tak chwil (jeli w ogle mona j sobie
wyobrazi), ktrej ju si nie da podzieli na jakiekolwiek,
choby najmniejsze czstki, mona by susznie nazwa
czasem teraniejszym. Taka za chwila tak szybko z przyszoci przelatuje do przeszoci, e nie sposb jej przypisa jakiegokolwiek trwania. Jeli si jej nadaje rozcigo,
od razu chwila ta rozpada si na przeszo i przyszo.
Bdc za teraniejsza, nie ma adnej rozcigoci. Gdzie
wic jest ten czas, ktry moglibymy nazwa dugim? Na
pewno nie jest to czas przyszy. Nie mwimy przecie, e
jest dugi, bo on jeszcze w ogle w adnym sensie

nie jest. Moemy powiedzie tylko, e bdzie dugi. Lecz


kiedy taki bdzie? Nie jest taki, dopki jest przyszoci.
Bo jeszcze nie ma tego, co mogoby by dugie. Gdyby za
wtedy mia by dugi, kiedy wyoniwszy si z przyszoci,
ktra jeszcze nie istnieje, zaczyna istnie stajc si teraniejszoci, to by oczywicie byo zgodne z prawd, e moe by dugie tylko to, co w ogle istnieje ale wczeniej
tu przytoczone argumenty gono woaj, e teraniejszo
nie ma adnej rozcigoci.
16. A jednak, Panie, uwiadamiamy sobie okresy czasu
i porwnujemy jedne z drugimi, mwic, e te s dusze
a tamte krtsze. Obliczamy nawet, o ile krtszy albo duszy jest ten okres od tamtego, i powiadamy, e jest dwukrotnie albo trzykrotnie duszy od okresu, ktry uznajemy
za jednostk; albo e oba okresy maj dugo jednak.
Jeli w taki sposb uwiadamiajc sobie czas, mierzymy go,
czynimy to wobec czasu wanie teraz przemijajcego. Bo
czy mona by mierzy przeszo, ktrej ju nie ma, albo
przyszo, ktrej jeszcze nie ma? Chyba e kto odway
si twierdzi, e mierzy to, co nie istnieje! Wniosek jest
taki, e uwiadamia sobie czas i mierzy go mona tylko
wtedy, gdy on wanie przemija. Kiedy przemin ju to
jest niemoliwe, bo go nie ma.
17. Ja tylko szukam, Ojcze, a nie stwierdzam. Ty, Boe,
Sdzi moim bd i Przewodnikiem. Kt zaprzeczy temu,
comy usyszeli w dziecistwie i czego potem uczylimy
dzieci, e s trzy dziedziny czasu: przeszo, teraniejszo
i przyszo? Kto powie, e jest tylko czas teraniejszy,
bo owych dwch pozostaych nie ma? Moe raczej jest tak,
e wszystkie te trzy dziedziny istniej i e czas z jakiej
kryjwki si wyania, gdy z przyszego staje si teraniejszym, i w jak te kryjwk si pogra, kiedy si z teraniejszego przeszym staje? Prorocy, ktrzy przyszo
zapowiadali, gdzie by te przysze rzeczy widzieli, jeli ich

jeszcze nie byo? Przecie nie mona zobaczy tego, czego


nie ma. Take opowiadacze przeszoci nie mogliby prawdy gosi, gdyby umysem nie dostrzegali rzeczy minionych. Gdyby za te rzeczy nie istniay, w aden sposb
nie mona by ich dostrzec. A wic i przyszo, i przeszo
istnieje.
18. Pom mi, Panie, dalej to badanie prowadzi. I nieche si, Nadziejo moja, nie zabkam. Skoro przyszo i
przeszo istniej, pragn wiedzie, gdzie one s. Tego
jeszcze nie umiem dociec. Ale przynajmniej to wiem, e
jeli one gdziekolwiek s, ani przyszoci nie s tam, ani
przeszoci lecz teraniejszoci. Bo jeliby i tam byy
przyszoci, to jeszcze by ich nie byo; a gdyby tam byy
przeszoci, to ju by ich nie byo. Gdziekolwiek wic s
i czymkolwiek s, mog istnie tylko jako teraniejsze.
Kiedy rzeczy przesze wiernie opisujemy, wydobywamy z
pamici nie same rzeczy, ktre ju przeminy, lecz sowa
oparte na obrazach owych rzeczy, ktre wtedy, gdy si
rozgryway, za porednictwem zmysw wycisny jakby
lady na umyle. Na przykad moje dziecistwo, ktrego
ju nie ma, spoczywa w czasie przeszym, ktry ju te
nie istnieje. Ale obraz dziecistwa, kiedy go przywouj
i opisuj, ogldam w czasie teraniejszym, gdy obraz ten
jest nadal w mojej pamici obecny.
Czy podobnie si dzieje wtedy, gdy kto przepowiada
przyszo? Czy rzeczy jeszcze nie istniejce dostrzega zawczasu za porednictwem ju istniejcych obrazw? Wyznaj, Boe mj, e nie wiem. Wiem jednak przynajmniej
to, e czsto z gry obmylamy nasze czyny, a ta medytacja odbywa si w teraniejszoci, dziaanie za, ktre obmylamy, jeszcze nie istnieje, bo naley do przyszoci. Kiedy si zabieramy do dziea i zaczynamy czyni to, o czym
dotychczas tylko medytowalimy, wtedy rozgrywa si owa
dziaanie; naley ono ju nie do przyszoci, lecz do teraniejszoci.

Niezalenie od tego, w jaki to tajemniczy sposb jest si


wiadkiem rzeczy, ktre si maj dopiero wydarzy, jest
pewne, e dostrzega mona tylko to, co ju istnieje. A to,
co ju istnieje, nie przyszoci jest, lecz teraniejszoci.
Kiedy syszymy o widzeniu rzeczy przyszych, nie moe
by mowy o widzeniu samych tych rzeczy ich jeszcze
nie ma, gdy nale do przyszoci lecz moe si widzi
jakie ich przyczyny czy znaki ju istniejce. Nie przyszo wic, ale teraniejszo dostpna jest widzcym; a
na podstawie teraniejszoci umys moe wytwarza wyobraenia rzeczy przyszych i przepowiada je. Te wyobraenia ju istniej. Ludzie, ogldajcy je w swych umysach jako obecne, mog przepowiada przyszo.
Podam jeden z niezliczonych przykadw. Oto widz jutrzenk, wic przepowiadam, e wzejdzie soce. To, co widz, jest teraniejszoci; to, co przepowiadam, jest przyszoci. Do przyszoci naley nie soce, ktre ju istnieje,
lecz jego wschd, ktrego jeszcze nie ma. Nie mgbym
jednak przepowiedzie wschodu, gdybym nie mia w swym
umyle jego obrazu, jak mam i teraz, kiedy to pisz. Jutrzenka, ktr widz na niebie, nie jest wschodem soca,
chocia go poprzedza, ani nie jest nim obraz w w moim
umyle. Lecz i jutrzenk, i obraz dostrzegam jako teraniejsze i dziki nim mog przepowiedzie wschd soca,
nalecy jeszcze do przyszoci. Tego, co przysze, jeszcze
nie ma. A skoro jeszcze nie ma, to w ogle nie ma. A jeli
w ogle nie ma, to na pewno nie mona tego zobaczy.
Lecz mona to przepowiedzie na podstawie rzeczy obecnych, ktre ju s i ktre mona dostrzec.
19. W jaki wic sposb Ty, Wadco Twego stworzenia,
objawiasz duszom ludzkim to, co zdarzy si ma w przyszoci? Objawiae to przecie Twoim prorokom. W jaki
sposb objawiasz przyszo, chocia ona jeszcze nie istnieje? Moe raczej objawiasz tylko znaki obecne zdarze
przyszych? Bo o tym, czego nie ma, przecie nikogo nie

mona pouczy. Sposb Twego pouczania niepomiernie


przekracza moj zdolno rozumienia. Nie mam dosy siy,
nigdy tego wasn moj moc nie zdoam dosign. Lecz
zdoam Twoj moc, jeli Ty mi udzielisz aski, o sodkie
oczu moich wiato!
20. Z tego, co si rzeko, wynika najwyraniej, e ani
przyszo, ani przeszo nie istnieje. I waciwie nie naleaoby mwi, e istniej trzy dziedziny czasu przeszo, teraniejszo i przyszo. Moe cilejsze byoby
takie ujcie, e istniej nastpujce trzy dziedziny czasu:
obecno rzeczy minionych, obecno rzeczy teraniejszych
obecno rzeczy przyszych. Jakie tego rodzaju trzy dziedziny istniej w duszy; ale nigdzie indziej ich nie widz.
Obecnoci rzeczy przeszych jest pami, obecnoci rzeczy teraniejszych jest dostrzeganie, obecnoci rzeczy
przyszych oczekiwanie. Jeli tak wolno uj t rzecz,
to dostrzegam trzy dziedziny czasu i stwierdzam, e one
istniej. Moemy wic mwi nadal o trzech dziedzinach
czasu: przeszoci, teraniejszoci i przyszoci; chocia nie
jest to cise, stosujmy si w tym do zwyczaju. Nie bd
si spiera, nie bd zaprzecza takiemu sposobowi mwienia, byle tylko kady rozumia, o czym mwi, i nie wyobraa sobie, e to, co przysze, ju istnieje, a to, co
przesze, jeszcze istnieje. W ogle rzadko posugujemy si
sowami w sposb zupenie cisy, czciej mwimy niecile, ale jako udaje si nam wyrazi to, co wyrazi chcemy.
21. Przed chwil powiedziaem, e mierzymy czas wtedy,
gdy on wanie przemija. Mierzc, moemy stwierdzi, e
jaki okres czasu jest na przykad dwa razy duszy od
takiego okresu, ktrymy przyjli za jednostk, albo e
oba s jednakowej dugoci i tak dalej. Mierzymy czas,
jak si rzeko, w trakcie jego przebiegania. Gdyby mnie
kto zapyta, skd to wiem, odpowiedziabym, e wiem,

poniewa mierzymy czas, a nie moglibymy mierzy czego, co nie istnieje; ani za przeszo, ani przyszo nie
istnieje. Ale jake moemy mierzy czas teraniejszy, skoro nie ma on adnej rozcigoci? A musielibymy go mierzy wtedy, kiedy wanie przebiega. Nie mona by go
mierzy wtedy, gdy ju przemin, bo wtedy ju nie ma
tego, co mielibymy mierzy.
Ale skd, ktrdy i dokd on przebiega wtedy, kiedy go
mierzymy? Moe wyania si tylko z przyszoci, przebiega tylko przez teraniejszo i zda tylko ku przeszoci:
z tego, co jeszcze nie istnieje poprzez to, co nie ma rozcigoci ku temu, czego ju nie ma. A przecie moemy
mierzy czas tylko w odniesieniu do jakiej jednostki rozcigoci. Kiedy mwimy: Tak samo dugo", albo: Dwukrotnie duej", albo: Trzykrotnie duej", i tak dalej
zawsze odnosi si to do jakiej okrelonej rozcigoci czasu. Lecz w stosunku do ktrej dziedziny czasu mierzymy
czas, gdy on przebiega? Czy w stosunku do przyszoci, z
ktrej si wyania? Przecie nie moemy zna miary tego,
czego jeszcze nie ma. Czy w stosunku do teraniejszoci,
przez ktr przebiega? Przecie nie mona mierzy tego,
co nie trwa. Czy w stosunku do przeszoci, ku ktrej czas
biegnie? Przecie nie znamy miary tego, czego ju nie ma.
22. Umys mj goreje pragnieniem rozwikania tej niezmiernie trudnej zagadki. Nie zamykaj przede mn, Panie Boe mj, dobry Ojcze, przez Chrystusa Ci bagam
nie zamykaj przed moim pragnieniem tej sprawy tak zwyczajnej, a zarazem tak tajemniczej, pozwl, aby ono przenikno za wrota tej zagadki, by si dla mnie rozwietlia
w blasku miosierdzia Twego! Kog mam o to pyta? Komu mog z wikszym dla mnie poytkiem ni Tobie wyzna moj niewiedz? Przecie nie s Ci niemie moje studia, paajce tak tsknot ku zrozumieniu Twego Pisma
witego. Udziel mi tego, co kocham, bo e kocham
Twoim te jest darem. Udziel, Ojcze Ty, ktry umiesz

dawa dobre rzeczy dzieciom swoim.18 Udziel, bo podjem


zadanie poznania Ciebie i jake mi jest ciko, pki nie
otworzysz wrt.
Przez Chrystusa Ci prosz, w imi Tego, ktry jest
witym witych nieche mnie nikt od tego zadania
nie odstraszy. Zaufaem, a dziki temu i mwi. yj nadziej, e ujrz pikno Pana. Oto starymi uczynie dni
moje. Przemijaj, a jak si to dzieje nie wiem, chocia
cigle mwimy o czasie i o okresach czasu. Jak dugo ten
czowiek to mwi?" Jak dugo to czyni?" Od jake
dawna tego nie widziaem!" T sylab wymawia si dwukrotnie duej ni tamt." Cigle takie rzeczy mwimy i
syszymy. Ludzie nas rozumiej i my ich rozumiemy. Nie
mona sobie wyobrazi wypowiedzi prostszych i zwyklejszych. A przecie kryje si w nich tajemnica, ktrej nie
zdoalimy przemkn.
23. Pewien uczony powiedzia mi kiedy, e czas to nic
innego jak ruch soca i ksiyca, ale nie trafio mi to do
przekonania. Dlaczego czas nie miaby polega raczej na
ruchu wszelkich cia? Gdyby wiata niebieskie znieruchomiay, lecz jeszcze obracaoby si koo garncarskie, czy nie
istniaby nadal czas, wedug ktrego mierzylibymy obroty
tego koa? Czy nie moglibymy stwierdzi, e obraca si
ono w regularnym rytmie albo e szybko jego ruchu si
zmienia, gdy niektre obroty zajmuj wicej czasu ni
inne? A mwic tak, czy sami nie mwilibymy tego w
czasie? I czy nasze sowa nie skadayby si z sylab o
nierwnej dugoci po prostu dlatego, e wymwienie
jednej z nich wymagaoby wicej albo mniej czasu ni
wymwienie innej? O Boe, pozwl ludziom w maych
rzeczach dojrze zasady wsplne wszystkim rzeczom, maym, i wielkim. S gwiazdy i wiata niebieskie znakami
czasw i lat, i dni.19 S na pewno. Ale ani ja nie mog
18
19

Por. Mt 7, 11.
Por. Rdz l, 14.

twierdzi, e obrt tego drewnianego koa jest dniem, ani


te w uczony m nie moe powiedzie, e obrt ten w
ogle nie jest adnym okresem czasu.
Chciabym naprawd pozna istot i rol czasu, wedug
ktrego mierzymy ruch cia i mwimy na przykad, e
ten ruch zajmuje dwukrotnie wicej czasu ni tamten.
Dniem nazywamy nie tylko pobyt soca nad ziemi, odrniajcy dzie od nocy, lecz take cakowit drog soca od wschodu do wschodu. Do tego drugiego znaczenia
nawizujemy, gdy mwimy, e tyle a tyle dni przemino;
noce wtedy wlicza si do dni i nie wymienia si ich osobno. Skoro wic dzie si wypenia ruchem soca i jego
drog cakowit od wschodu do wschodu, pytam, czy dzie
jest samym tym ruchem, czy czasem jego przebiegu, czy
te jednym i drugim. W pierwszym wypadku upynby
dzie nawet wtedy, gdyby soce przebiego cay swj tor
w okresie jednej zaledwie godziny. W drugim wypadku
nie mona by mwi, e dzie upyn, gdyby jeden
wschd soca by od drugiego oddzielony okresem nie
duszym od godziny; wtedy soce musiaoby dwadziecia
cztery razy przebiec swoj drog, aby dzie wypeni. W
trzecim wypadku nie mona by mwi o dniu ani wtedy,
gdyby soce ca sw wdrwk odbyo w cigu godziny,
ani wtedy, gdyby soce byo nieruchome, a upynoby
tyle czasu, ile zazwyczaj potrzeba socu na odbycie drogi
od ranka do nastpnego ranka.
Nie rozwaam teraz, czym jest to, co nazywamy dniem,
lecz tylko czym jest czas, wedug ktrego mierzc okrny bieg soca, powiedzielibymy, e przebiego ono sw
drog w poowie zwykego czasu, gdyby jego bieg zaj
tyle czasu, ile trzeba na przeminicie dwunastu godzin.
Porwnujc te dwa okresy i uznajc okres dwunastu godzin za jednostk, okres dwudziestoczterogodzinny uznalibymy za podwjny. Ujcie to byoby trafne, choby soce
w pewnych wypadkach przebywao drog od wschodu do
wschodu w pojedynczym, a w innych w podwjnym

okresie. Nieche wic mi nikt nie mwi, e czas polega na


ruchu cia niebieskich. Bo przecie i wtedy, gdy na prob
pewnego ma soce znieruchomiao, aby mg on toczy
bitw a do zwycistwa soce wprawdzie stao, ale
czas bieg nadal. Bitwa si toczya przez taki okres czasu,
jaki by dla niej potrzebny, i zakoczya si. Widz wic,
e czas jest pewnego rodzaju rozcigoci. Lecz czy naprawd widz, czy tylko zdaje mi si, e widz? Ty mi to
rozwietlisz, ktry wiatem i Prawd jeste.
24. Czy dasz, abym przyj twierdzenie, e czas polega
na ruchu cia? Nie dasz tego ode mnie. Bo sysz, e
wszelkie ciaa mog si porusza tylko w czasie Ty to
mwisz. Nie sysz za, eby mwi, i sam ruch cia jest
czasem. Kiedy si porusza ciao, wedug czasu mierzymy,
jak dugo si ono porusza od chwili, gdy si porusza
zaczo, a do chwili, kiedy si porusza przestaje. Jeeli
nie zauwayem, w ktrym momencie ruch si zacz, i ciao porusza si nadal, kiedy ju przestaem je obserwowa,
nie mog zmierzy czasu tego ruchu, mog tylko mwi
o czasie, jaki upyn od chwili, gdy zaczem obserwowa,
do chwili, gdy obserwowa przestaj. Jeli przez jaki duszy okres czasu obserwuj ruch, mog powiedzie, e ruch
ten dugo trwa, lecz aby rzec, jak dugo, musz to okreli
w odniesieniu do wybranej miary: na przykad mwimy,
e ten okres jest tak samo dugi jak tamten albo e jest
dwukrotnie duszy, i tak dalej. Jeli moemy oznaczy
punkty w przestrzeni, midzy ktrymi porusza si jakie
ciao, albo w wypadku ciaa obracajcego si wok
swej osi oznaczy odlegoci, jakie przebywaj czci
tego ciaa, to jestemy w stanie okreli, ile potrzeba czasu, aby ciao odbyo drog midzy dwoma punktami albo
by jego czci wykonay peny obrt.
Czym innym jest wic ruch ciaa, a czym innym to, wedug czego mierzymy, jak dugo on przebiega. Dla kog
nie byoby jasne, co z dwojga naley nazwa czasem? To

samo ciao moe si porusza z rn szybkoci, a moe


te trwa w bezruchu. Nie tylko jego ruch, lecz take jego spoczynek mierzymy czasem. Mwimy na przykad, e
pozostawao w spoczynku tak samo dugo, jak dugo si
przedtem poruszao, albo e spoczywao dwukrotnie czy
trzykrotnie duej, ni si przedtem poruszao, i tak dalej co moemy okreli albo na podstawie dokadnego
obliczenia, albo jak si to powiada mniej wicej".
Czas wic nie jest ruchem cia.
25. Wyznaj Ci, Panie, e nadal nie wiem, czym jest czas.
Lecz take wyznaj, i wiem, e sowa te w czasie wypowiadam, e ju dugo mwi tu o czasie a owo dugo"
polega wanie na tym, e duo czasu upyno. Jake ja
to mog wiedzie, skoro nie wiem, czym jest czas? A moe
raczej nie wiem, w jaki sposb mam wypowiedzie to, co
wiem? Biada mi, ja nawet nie wiem, czego nie wiem! Ty,
Boe mj, wiadkiem, e nie kami, e przemawiam ze
szczerego serca. Ty zapalisz lamp moja, Panie Boe mj,
ciemnoci moje rozwiecisz! 20
26. Przecie prawdziwie Ci wyznaje moja dusza, e jednak mierz czas. Jeste to wic tak, Boe mj, e mierz,
a nie wiem, co mierz? Wedug czasu mierz ruchy cia.
A czy samego czasu nie mierz? Czy mgbym mierzy
ruch ciaa jak dugo on trwa, jak dugo ciao odbywa
drog midzy dwoma punktami gdybym czasu, w ktrym si ono porusza, nie mierzy? W takim razie wedug czego mierz czas? Czy dusze okresy czasu mierzymy za pomoc krtszych, jak okciem wymierzamy dugo belki? W taki wanie sposb, jak si zdaje, mierzymy
trwanie dugiej sylaby, porwnujc j z sylab krtsz i
mwic, e jest dwukrotnie dusza. Tak mierzymy dugo
wiersza dugociami poszczeglnych wersw, dugo wersw dugociami stp, dugo stp dugoci sylab, dugo
20

Por. Ps 17, 29.

sylab dugich dugoci krtkich. Mierzymy wiersze nie


stronicami byoby to bowiem mierzenie w przestrzeni,
a nie w czasie lecz w trakcie gonego odczytywania.
I powiadamy: To jest dugi wiersz, bo upleciony z tylu a
tylu wersw. Wersy s dugie, bo si skadaj z tylu a tylu stp. Stopy s dugie, bo zawieraj tyle a tyle sylab. Ta
czy tamta sylaba jest duga, bo jest dwukrotnie dusza
od sylaby krtkiej". Ale to jeszcze nie jest dokadne mierzenie czasu. Bo nieraz si zdarzy moe, e powolnie wypowiedziany wers krtszy zajmie wicej czasu nieli przeczytany pospiesznie wers duszy. To samo dotyczy caego
utworu, jak te z drugiej strony stopy jednej czy
sylaby.
Dlatego wydao mi si, e czas nie jest niczym innym jak
rozcigoci. Lecz czego rozcigoci? nie wiem. Zastanawiam si, czy nie jest on rozcigoci samego umysu. C bowiem mierz, o Boe mj, kiedy w przyblieniu
okrelam, e ten okres jest duszy od tamtego, albo gdy
mwi dokadnie, e jest dwukrotnie duszy? Mierz czas,
to jasne. Lecz nie mierz przyszoci, bo jeszcze jej nie ma.
Nie mierz teraniejszoci, bo ona nie trwa. Nie mierz
przeszoci, bo ju jej nie ma. C wic mierz? Czy mierz czas, ktry przemija, lecz jeszcze nie przemin jak
to powyej mwiem?
27. Nie ustawaj, duszo moja, nie tra odwagi! Bg pomocnik nasz, On nas uczyni, a nie my sami siebie. Zmierzaj w tym kierunku, skd zaczyna prawda wita.
Przypumy, e syszymy dwik wydawany przez jakie
ciao. Dwik ten zaczyna rozbrzmiewa i rozbrzmiewa i po pewnym czasie milknie. Zapada cisza. Dwik
przemin, ju go nie ma. Zanim zacz rozbrzmiewa, nalea do przyszoci i nie mona byo go mierzy, gdy
jeszcze go nie byo. I teraz te nie mona go mierzy, albowiem ju go nie ma. Mierzy mona go byo wtedy, kiedy rozbrzmiewa, albowiem istniao to, co mogoby by

mierzone. Ale i wtedy to nie trwao, lecz nieustannie


zmierzao ku chwili, w ktrej miao przesta istnie. Czy
wanie z tego powodu byo bardziej wymierne? Przemijajc, osigao jak rozcigo czasow, dziki ktrej mogo by mierzone; sama teraniejszo za nie ma adnej
rozcigoci.
Jeli tak, to przypumy, e oto rozbrzmiewa teraz inny dwik i nadal dwiczy bez przerwy. Mierzymy go,
dopki brzmi, bo kiedy ustanie, bdzie ju nalea do
przeszoci i ju nie bdzie tego, co moglibymy mierzy.
Postarajmy si go zmierzy i dokadnie okreli dugo jego trwania. Lecz on nadal brzmi, a przecie mona by go
zmierzy tylko od chwili, w ktrej zacz rozbrzmiewa, do
chwili, w ktrej by zamar. Mierzc, okrelamy odlego
midzy dwoma punktami, pocztkiem i kocem. Dlatego
nie mona zmierzy dugoci trwania dwiku, ktry jeszcze nie usta; nie mona powiedzie, jak jest dugi czy jak
krtki, czy dorwnuje pod wzgldem czasowym jakiemu
innemu dwikowi, czy te jest poow albo podwojeniem jakiego innego dwiku, i tak dalej. Kiedy za
ten dwik umilknie, to ju go nie bdzie. W jaki wic
sposb bdzie go mona zmierzy?
Pomimo to mierzymy czas chocia nie moemy mierzy ani tego, czego ju nie ma, ani tego, czego jeszcze nie
ma, ani tego, co nie ma adnej rozcigoci, ani te tego,
co jest bez pocztku i kresu. Nie mierzymy wic ani przeszoci, ani przyszoci, ani teraniejszoci, ani czasu wanie przemijajcego. A jednak mierzymy czas!
Wers: Deus Creator omnium" (Stworzyciel wszystkich
rzeczy, Bg")21 skada si z omiu przemiennie krtkich
i dugich sylab. Cztery krtkie sylaby pierwsza, trzecia,
pita i sidma s pojedynczymi w stosunku do czterech
sylab dugich drugiej, czwartej, szstej i smej. Kada
z dugich sylab ma podwjn dugo w stosunku do ka21

Pierwszy wers jednego z hymnw w. Ambroego.

dej z sylab krtkich. Wypowiadajc ten wers, mog to


stwierdzi, jeli w ogle mog ufa wasnym uszom. Suchem mierz dug sylab, porwnujc j z krtk, i
stwierdzam, e trwa ona dwukrotnie duej. Ale przecie
duga zaczyna dwicze dopiero wtedy, gdy krtka ju
zamilka. Zreszt sam dug te mierz wtedy, kiedy jej
ju nie ma, gdy mog j mierzy jedynie jako skoczona. A zakoczenie jej oznacza przeminicie. Czym wic jest
to, co mierz? Gdzie ta krtka sylaba, ktr si posuguj
jako miar? Gdzie ta duga, ktr mierz? Obie zabrzmiay, uleciay, przeminy, ju ich nie ma. A ja je mierz. I
z takim stopniem pewnoci, z jakim mona ufa dowiadczonemu uchu, stwierdzam, e pod wzgldem czasowym
jedna jest pojedyncza, a druga podwjna. To za mog
stwierdzi dopiero wtedy, gdy przeminy i s zakoczone.
Mierz wic nie same dwiki, ktrych ju nie ma, lecz
co. co w mojej pamici utkwio.
W tobie, umyle mj, mierz czas. Nie prbuj mi przeszkadza, nie prbuj sobie samemu przeszkadza zamtem
wrae, jakie odbierasz. W tobie powtarzam mierz
czas. Wraenie, jakie mijajce rzeczy na tobie wywieraj,
pozostaje w tobie, gdy one przeminy. To wraenie, jako
obecne, mierz, a nie owe rzeczy, dziki ktrych przeminiciu ono powstao. To wraenie mierz, kiedy mierz czas.
Albo wic to wanie jest czasem, albo wcale nie mierz
czasu.
Kiedy mierzymy okresy ciszy i powiadamy, e dany jej
okres trwa tak samo dugo, jak dany okres rozbrzmiewania dwiku, mierzymy dwik w myli, tak jakby nadal
dwicza, i dziki temu moemy oceni dugo trwania
okresw ciszy. Nawet nie otwierajc ust i nie wydajc adnego dwiku, moemy w mylach przebiega wiersze i
wersy, i jakiekolwiek mowy, i wszelkiego rodzaju wymierne ruchy. Moemy uzna, e jaki wiersz zajmuje wicej
albo mniej czasu ni inny zupenie tak, jakbymy oba
gono wyrecytowali. Jeli jaki czowiek ma wyda du-

szy dwik i z gry postanawia, jak dugi ma on by, pozwala takiemu okresowi czasu upyn w ciszy, powierza go
pamici i wtedy zaczyna wydawa dwik, ktry rozbrzmiewa dopty, dopki do zamierzonego nie dobiegnie kresu
a raczej naleaoby rzec nie: rozbrzmiewa", ale rozbrzmiewa i bdzie rozbrzmiewa". Co bowiem z niego ju
si dokonao, to rozbrzmiewao. Co si jeszcze nie dokonao, bdzie rozbrzmiewa. Kiedy si to dokonuje, czujna uwaga czowieka, bdca czym teraniejszym, przeprowadza przyszo ku przeszoci: przyszo cigle si zmniejsza, a przeszo wzrasta, a wreszcie po zupenym
wchoniciu przyszoci wszystko jest ju tylko przeszoci.
28. Lecz w jaki sposb mona zmniejsza albo wchania przyszo, ktra jeszcze nie istnieje? I jak moe wzrasta przeszo, ktrej ju nie ma? Moliwe jest to tylko
dziki temu, e w umyle, ktry owych rzeczy dokonuje,
istniej trzy funkcje: oczekiwanie, uwaga i pami. To,
czego umys oczekuje, poprzez to, na co zwraca uwag,
przechodzi w to, co on zapamituje. Na pewno przyszoci
jeszcze nie ma. A jednak tkwi w umyle oczekiwanie przyszoci. Na pewno przeszoci ju nie ma. A jednak przechowuje si w umyle pami o przeszoci. Na pewno czas
teraniejszy nie ma adnej rozcigoci, bo istnieje tylko
w samym momencie swego przemijania. Ale trwa skupienie umysu, w ktrym to, co ma by, przebiega ku nieistnieniu. Dugi wic jest nie czas przyszy bo jego w
ogle nie ma; duga przyszo to dugie przeczucie przyszoci. Dugi jest nie czas przeszy bo jego w ogle nie
ma; duga przeszo to dugie wspomnienie o przeszoci.
Oto mam wyrecytowa dobrze mi znany psalm. Zanim
zaczn, moje oczekiwanie jest zwrcone ku jego caoci.
Skoro zaczem, to ile z niego strciem w przeszo, tyle
zalega moj pami. Zakres dziaania, ktremu si powicam, podzielony jest midzy pami, zwrcon ku temu,

co ju wypowiedziaem, i oczekiwanie, zwrcone ku temu,


co mam wypowiedzie. Uwaga jednak cigle jest obecna
przez ni przechodzi w przeszo to, co byo przyszoci.
Im duej trwa to dziaanie, tym bardziej kurczy si dziedzina oczekiwania, a powiksza si dziedzina pamici, a
wreszcie cae oczekiwanie zostaje pochonite, gdy recytacja dobiega koca i caa zapada w dziedzin pamici. Co
dotyczy caego psalmu, stosuje si te do jego czci, a nawet do jego sylab. Odnosi si to rwnie do kadego duszego dziaania, ktrego tylko ma czstk moe by na
przykad recytacja owego psalmu. Stosuje si to wreszcie
do caego ycia ludzkiego, ktrego skadnikami s wszystkie dziaania czowieka, a take do caej historii ludzkoci, ktrej czciami s wszystkie ludzkie ywoty.
29. Lecz miosierdzie Twoje lepsze jest nili ycie" 22.
Rozproszeniem jest ycie moje, lecz prawica Twoja ocalia
mnie w moim Panu, Synu Czowieczym, bdcym Porednikiem midzy Tob jedynym a nami wieloma ocalia
mnie wieloma sposobami i pord wielu prb, abym przez
Niego mg uchwyci to, w co sam te zostaem uchwycony 23, i abym si skupi z rozproszenia moich dni dawnych,
dc do jednej tylko rzeczy, a przeszo odrzuciwszy w
zapomnienie24 nie rozproszony, lecz wiadomie zwrcony ku temu, co jest przede mn, a nie ku temu, co tylko
nastanie i przeminie. Nie w rozproszeniu, ale w skupionej
woli zmierzam do palmy powoania ku wyszemu yciu,
w ktrym usysz pie chway Twej i bd patrzy na
Twoj pikno, ktra ani nie nastaje, ani nie przemija.
Teraz lata moje pord szlochu pyn. Ty, Panie, pociech
jeste moj. Ty, Ojcze mj, wieczny jeste. Jam za rozerwany midzy rne dziedziny czasu, ktrych ukadu nie
22

Ps 62, 4.
Por. Flp 3, 12.
24
Por. Flp 3, 13.
23

znam. Myli moje, najgbsze ycie duszy mej rozdzieraj burzliwe przemiany, dopki w Ciebie nie wpyn, oczyszczony ju, stopiony w ogniu Twej mioci.
30. Wtedy okrzepn i ustal si w Tobie, w Twojej prawdzie bdcej form mej istoty. I ju nie bd naraony na
pytania ludzi, ktrzy, paleni chorob, wymierzon im jako
kara, wicej pragnliby wypi, nieli mog, i dopytuj si:
Co czyni Bg, zanim, niebo uczyni i ziemi?" Albo:
Dlaczego postanowi co uczyni, skoro nigdy przedtem
nic nie czyni?" Spraw, Panie, aby lepiej si zastanowili
nad tym, co mwi; aby pojli, e sowo nigdy" nie ma
sensu, jeli nie istnieje czas. Kiedy si mwi, e kto nigdy
czego nie uczyni, czy to nie znaczy, e nie uczyni tego
w adnym czasie? Nieche wic zrozumiej, e nie moe
istnie czas bez stworzenia i niech przestan zadawa
niedorzeczne pytania. I niech ku temu, co jest przed nimi,
zdaj.25 Niech pojm, e przed wszystkimi czasami Ty
jeste wiecznym Stwrc wszystkich czasw. A nie s
wspwieczne Tobie adne czasy ani adne stworzenie,
chociaby nawet istniao jakie stworzenie ponad czasem.
31. Panie Boe mj, jake gbokie s tajemnice Twoje
i jake daleko mnie od nich odepchny skutki moich grzechw. Uzdrw oczy me, aby si mogy Twoim wiatem
radowa. Gdyby istnia umys wyposaony w tak olbrzymi
wiedz i przedwiedz, e caa przeszo i caa przyszo
byyby mu tak dokadnie znane, jak mnie jest znany ulubiony psalm, cudowny byby to umys, zadziwiajcy a do
zgrozy! gdy si pomyli, e kada rzecz z czasw minionych i kada rzecz z wiekw, jakie jeszcze nadejd, byaby
przed nim tak odsonita, jak dla mnie, kiedy w psalm
recytuj, jasne jest, ile wersw i jakich byo w nim od
pocztku oraz ile i jakich zostao jeszcze do koca. Ale nie
25

Por. Flp 3, 13.

do pomylenia jest, eby Ty, Stworzyciel wszechrzeczy,


Stworzyciel dusz i cia nie do pomylenia jest, eby
jedynie w taki sposb zna przyszo i przeszo. O wiele,
wiele cudowniejsza jest Twoja wiedza i o wiele bardziej
tajemnicza. Odmienna jest ona od wiedzy czowieka, ktry recytuje wersy dobrze sobie znane albo sucha recytacji znanego sobie psalmu wtedy bowiem uczucia jego
s zmienne, a uwaga podzielona, zajta czciowo oczekiwaniem sw przyszych, czciowo pamici o sowach
ju przebrzmiaych. Inaczej Ty, niezmiennie wiekuisty,
prawdziwie wieczny Stwrca umysw jak na pocztku
znae niebo i ziemi wiedz woln od wszelkiej zmiany,
tak te dziaaniem wolnym od wszelkiej zmiany uczynie
niebo i ziemi. Kto to pojmuje, niech Ci sawi. Kto tego
nie pojmuje, te niech sawi Ciebie. Jake wysoko jeste
wzniesiony ponad wszystko, a mieszkasz pord tych, ktrzy s pokornego serca. Ty podnosisz upadych, a nie upadaj ci, ktrych moc Ty jeste.

KSIGA DWUNASTA
1. Jake si krzta serce moje, Panie w tym moim
ubogim yciu potrznite sowami Twego Pisma witego! Nieudolno ludzkiego rozumu rozbrzmiewa zazwyczaj obfitymi sowami, bo poszukiwanie jest bardziej gadatliwe nieli znalezienie. Duej si prosi, nieli otrzymuje. Rka, gdy koacze do wrt, bardziej si trudzi, ni wtedy, kiedy bierze dar. Mamy obietnice. Kt je udaremni?
Jeeli Bg z nami, kt przeciw nam?" 1 Procie, a bdzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; koaczcie, a bdzie
wam otworzone. Kady bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto
szuka, znajduje, a koaczcemu bdzie otworzone."2 To
Twoje obietnice. Kt by si ba zawodu, skoro obiecuje
Prawda?
2. Wobec wyyny majestatu Twego pokorne moje usta
wyznaj, e Ty uczynie niebo i ziemi to niebo, ktre
widz, i ziemi, po ktrej chodz, i z ktrej jest te ta
odziewajca mnie ziemia: to moje ciao te Ty uczynie.
Lecz gdzie jest niebo nad niebiosami dla Pana, to, o ktrym syszymy w psalmie: Niebo nad niebiosami dla Pana,
a ziemi da synom czowieczym"3? Gdzie jest to niebo,
ktrego nie widzimy, to niebo, wobec ktrego wszystko, co
widzimy, jest tylko ziemi? Pikno ksztatw zostaa nadana caemu materialnemu wszechwiatowi, nawet najni1

Rz 8, 31.
Mt 7, 78.
3
Ps 113, 16.
2

szym jego czciom, chocia nie wszystkim jednakowo;


dnem jego jest nasza ziemia. Ale wobec owego nieba nad
niebiosami nawet niebo naszej ziemi jest ziemi. Suszne
jest wic nazwanie obu tych wielkich cia ziemi, gdy si
je porwnuje z owym niewysowionym niebem, ktre jest
dla Pana, a nie dla synw czowieczych.
3. O tej ziemi mwi si, e bya niewidzialna i nieuksztatowana 4, czyli e bya jak niepojt otchani, nad
ktr nie janiao wiato niewtpliwie dlatego, e nie
miaa jeszcze adnej formy. A co oznacza to, co kazae
napisa, e ciemnoci byy nad otchani? Tylko to, e nie
byo adnego wiata. Jeliby bowiem byo wiato, gdzie
indziej mogoby by jak nie ponad wszystkim, aby wszystko owietla? Kiedy wiata jeszcze nie byo, czyme bya obecno ciemnoci, jeli nie brakiem wiata? W grze
zalegay ciemnoci, poniewa wiata jeszcze nie byo, podobnie jak cisza panuje tam, gdzie nie ma adnego dwiku. Czy obecno ciszy nie oznacza wanie nieobecnoci
dwiku? Przecie Ty sam, Panie, nauczye dusz tych
prawd, ktre ona teraz wobec Ciebie wyznaje. Czy to nie
Ty sam, Panie, pouczye mnie, e zanim uksztatowae
ow bezksztatn materi w rne formy, nie byo ani
barwy, ani ksztatu adnego, ani ciaa, ani ducha? Nie by
to jednak stan nicoci; istniaa jaka bezksztatna materia,
nie majca adnych cech.
4. Jak nazw naleao jej nada, aby nawet mniej bystre umysy mogy mie o niej jakie wyobraenie? Czy
nie byo konieczne nazwanie jej sowem dobrze znanym?
A we wszystkich czciach wiata c mogo by bliszego bezksztatnoci nieli niebo i otcha morza? Poniewa
znajduj si one na najniszym szczeblu pord rzeczy
stworzonych, mniej s nacechowane piknoci nieli rze4

Por. Rdz l, 2.
i prna".

Wedug

Wulgaty:

A ziemia bya

pusta

czy znajdujce si ponad nimi, promienne i wspaniae. Dlaczego wic nie miabym przyj, e wanie ow bezksztatn materi, ktr bez piknoci uczynie, aby z niej pikny wiat uczyni, nazwano w sposb przystpny dla ludzi ziemi niewidzialn i nieuksztatowan?
5. Kiedy myl nasza stara si dociec, jak t materi naley pojmowa, i powiada sobie, e nie moe to by pojcie
abstrakcyjne, uchwytne jedynie dla umysu, jak pojcie
ycia albo sprawiedliwoci, gdy jest to materia, z ktrej
utworzono ciaa, ale te nie moe ona by dostrzegalna dla
zmysw, poniewa w niej jako niewidzialnej i nieuksztatowanej nie ma niczego, co mona by zobaczy czy w jakikolwiek sposb odczu zmysami kiedy tak medytuje
myl ludzka, nieche si w tej sprawie pokusi o wiedz
niewiedzy; czy moe wiedzy niewiedz?
6. Ja za, Panie, chciabym wyzna przed Tob ustami
mymi i pirem wszystko, czego mnie o tej materii nauczy.
Syszc o niej niegdy, nie rozumiaem, co jej nazwa oznacza, ani te nie rozumieli tego ludzie, ktrzy mi o niej
mwili. Wyobraaem j sobie w rne, nieprzeliczone,
sposoby, a wic jest jasne, e w ogle nie o niej mylaem.
Mj umys szamota si z wyobraeniami wstrtnych i budzcych zgroz ksztatw, bdcych wypaczeniami ksztatw znanych, a wic jednak bdcych ksztatami. To, co
bezksztatne, pojmowaem nie jako co, czemu brak wszelkiego ksztatu, lecz jako co majcego ksztat tak niezwyky i potworny, e gdyby si ukaza, zmysy nasze by si
wzdrygny, a sabo nasza skuliaby si z trwogi. To, co
sobie w taki sposb wyobraaem, nie byo naprawd bezksztatne, czyli pozbawione wszelkiego ksztatu, lecz byo
tylko nieksztatne w porwnaniu do rzeczy pikniej uksztatowanych. Wprawdzie zdrowy rozum mi podszeptywa, e jeli chc sobie wyobrazi co rzeczywicie bezksztatnego, musz temu odj wszelkie lady jakiegokol-

wiek ksztatu; lecz nie mogem sobie czegokolwiek tak zupenie bezksztatnego wyobrazi. atwiej by mi byo przyj, e co, co nie ma adnego ksztatu, w ogle nie istnieje, nieli sobie wyobrazi co poredniego midzy form
a nicoci, nie bdcego ani czym uksztatowanym, ani
nicoci, poj co bezksztatnego, graniczcego z nicoci.
Wreszcie moja myl przestaa o to pyta moj wyobrani, pen obrazw cia uksztatowanych, ktre dowolnie
zmieniaa i urozmaicaa. Zamiast tego zwrciem uwag na
same ciaa i staraem si gbiej wnikn w ich zmienno,
wskutek ktrej przestaj by tym, czym przedtem byy, i
zaczynaj by tym, czym przedtem nie byy. Podejrzewaem, e owo przejcie z ksztatu do ksztatu dokonuje si
poprzez pewnego rodzaju bezksztatno, a nie poprzez nico. Pragnem jednak wiedzie, a nie przypuszcza. Ale
gdyby usta moje i piro chciay opowiedzie przed Tob
o wszystkich zawikanych wzach tej kwestii, jakie mi
pozwolie rozplata ktry czytelnik miaby cierpliwo to ledzi? Nie zaniedba jednak serce moje skadania Tobie hodu i piewania pieni pochwalnych za to take, czego wyrazi tu sowami nie mog.
Zmienno, cecha wszystkich rzeczy podlegych zmianom, umoliwia im przyjmowanie wszelkich ksztatw, w
jakie si one przeobraaj. A sama czym jest? Duchem czy
ciaem? Czy moe jakim szczeglnym rodzajem ducha albo ciaa? Gdyby mona byo powiedzie: nic, a jednak
co", co, co istnieje i nie istnieje" tak bym j nazwa.
W jaki sposb ona istniaa, majc przyj ksztaty widzialne i uporzdkowane.
7. A skde si wzia, jeli nie od Ciebie? Od Ciebie
przecie pochodz wszystkie rzeczy, w jakimkolwiek
stopniu istniejce lecz tym dalej bdce od Ciebie, im
mniej s do Ciebie podobne (oczywicie, nie mwi tu o
odlegoci przestrzennej). To znaczy, e Ty, Panie, ktry
nie jeste raz taki, innym razem inny, lecz zawsze, zaw-

sze, zawsze ten sam wity, wity, wity, Pan Bg


wszechmocny" 5 na pocztku, ktry jest w Tobie samym,
w mdroci, ktra z Twojej narodzona jest substancji, uczynie co z niczego.
Uczynie niebo nad niebiosami i ziemi, lecz nie z siebie. Gdyby je uczyni z siebie, byyby one rwne jednorodzonemu Synowi Twemu, przeto i Tobie, a nie byoby
rzecz sprawiedliw, by Tobie rwne byo cokolwiek, co
by nie byo w Tobie. Lecz oprcz Ciebie nie byo nic, z
czego mgby te byty uczyni, Boe, Jedyny w Trjcy i
Troisty w Jednoci. Na pewno wic z niczego uczynie niebo nad niebiosami i ziemi, co wielkiego i co maego
rzeczy dobre, jak wszystko, co stworzye, bo i wszechmocny jeste, i dobry tamto wielkie niebo i t ma ziemi.
Ty bye i niczego nie byo poza Tob. Z niczego wic
stworzye niebo nad niebiosami i ziemi dwie rne
dziedziny: jedna blisk Ciebie, drug blisk nicoci; jedn, ktr tylko Ty przerastasz, i drug, od ktrej niczego
niszego nie ma.
8. Tamto niebo nad niebiosami jest dla Ciebie, Panie.
Ziemi za przeznaczye dla synw czowieczych jako
wiat, ktry by mogli oglda i ktrego by mogli dotyka.
Lecz nie bya ona jeszcze taka, jak teraz widzimy i jakiej
dotykamy. Niewidzialna bya i nieuksztatowana. Bya
otchani, nad ktra nie janiao wiato, lecz ciemnoci
byy nad otchani, to znaczy, e mrok by jeszcze gstszy,
ni bywa w otchani morza. Ta bowiem otcha wodna,
ktra teraz istnieje widzialna, nawet w najgbszych swoich
czeluciach ma jaki rodzaj wiata, dostrzegalnego dla ryb
i yjtek pezajcych po morskim dnie. Wtedy jednak caa
ziemia bya niemal nicoci, gdy bya jeszcze zupenie
bezksztatna. Ju jednak istniao to, co mogo zosta uksztatowane. To Ty, Panie, uczynie wiat z materii bezksztatnej, z owej prawie nicoci uczynionej z zupenej ni5

Ap 4, 8.

coci uczynie te wszystkie rzeczy wspaniae, jakie my


ludzie, podziwiamy.
Przewspaniae to niebo materialne nad nami, utwierdzenie dzielce wody od wd, uczynie w drugim dniu po
stworzeniu wiata w dniu pierwszym. Rzeke: Niech sistanie!" i stao si.6 Utwierdzenie to nazwae niebem
lecz tylko niebem nad nasz ziemia i morzem, nad nimi,
ktre uczynie trzeciego dnia, nadajc widzialn form
materii przedtem bezksztatnej, ktr uczynie by przed
wszelkimi dniami. Uczynie przed pierwszym dniem take
niebo lecz byo to niebo nad niebiosami. Jest powiedziane, e na pocztku uczynie niebo i ziemi. Lecz ziemia, jak przed pierwszym dniem uczynie, bya bezksztatn materi, gdy syszymy, e bya niewidzialna i
nieuksztatowana, a ciemnoci zalegay nad otchani. Z tej
to niewidzialnej i nieuksztatowanej ziemi, z tej bezksztatnoci, z tej niemal nicoci zrobie wszystkie rzeczy, jakie
stanowi zmienny wszechwiat. Ale czy waciwie mona
powiedzie, e go stanowi? Przecie w tym wiecie widoczna jest sama zmienno. Rozpoznajemy w nim pory czasu
i moemy je mierzy dziki temu, e powstaj one przez
zmienianie si i przeksztacanie rzeczy, ktrych materi
jest wspomniana wyej ziemia niewidzialna.
9. Dlatego te Duch wity, ktry poucza Twego sug,
nic nie mwi o porach ani o dniach, gdy wspomina, e na
pocztku uczynie niebo i ziemi. Z pewnoci owo niebo
nad niebiosami, ktre na pocztku uczynie, to jaki twr,
ktry jest czystym rozumem. Chocia bynajmniej nie jest
wspwieczne Tobie, Trjcy, to jednak uczestniczy w Twojej wiecznoci. Dziki sodyczy i szczciu kontemplowania
Ciebie ma ono moc powstrzymania swej skonnoci do
zmian. Bez adnego uchybienia trwajc przy Tobie, odkd
zostao stworzone, gruje nad wszelk pdzcego czasu
6

Por. Rdz l, 6.

zmiennoci. Take owa materia bez formy, ziemia niewidzialna i nieuksztatowana, nie zostaa zaliczona do dzie
powstaych w obrbie dni. Gdzie bowiem nie ma adnego
ksztatu ani porzdku, nic nie nastaje ani nie przemija, a
wic nie ma adnych dni ani adnych zmian dokonujcych
si w czasie.
10. O Prawdo, wiato serca mego, nieche sucham Ciebie, a nie podszeptw z pory ciemnoci, w ktr si niegdy tak pogryem, e czarna noc mnie ogarna lecz
nawet tam, na dnie, kochaem przecie Ciebie! Zbdziem
i przypomniaem sobie, e istniejesz, usyszaem, jak za
mn woasz, abym wrci a ledwie dosysze zdoaem
Twoje woanie, taka si wok mnie kbia wrzawa gosw niespokojnych. Powracam stamtd, ciko dyszc. Moje usta szukaj arliwie Twego zdroju. Nieche mnie teraz
nikt nie prbuje od niego odrywa. Do tego zdroju przybli wargi i y bd. Czy mog sam oywi siebie? Bdc sam, yem le, byem dla siebie mierci. Dopiero w
Tobie odywam. Ty do mnie mw. Ty mnie pouczaj. Zawierzyem Twoim Ksigom. A sowa ich jake tajemnicze.
11. Usyszaem w gbi serca Twj gos, Panie, mwicy
mi dobitnie, e jeste wieczny i e Ty jedynie masz niemiertelno 7, gdy nie ma w Tobie adnej zmiany: ani
przeksztacenia, ani ruchu; ani te wola Twoja nie zmienia si z upywem czasu; wola bowiem, ktra si zmienia,
nie jest niemiertelna. To przed obliczem Twoim
jest dla mnie jasne i modl si, abym to coraz lepiej rozumia i abym w wietle tej prawdy wytrwa roztropnie pod
skrzydami Twymi. Rwnie dobitnie objawie, Panie,
memu sercu, e Ty stworzye wszystkie natury i substancje, ktre nie s tym, czym Ty jeste, lecz jednak istniej.
Od Ciebie pochodzi wszystko; tylko to, co w ogle nie ma
bytu, nie pochodzi od Ciebie. Nie pochodzi wic od Ciebie
7

Por. l Tm 6, 16.

ruch woli odrywajcej si od Ciebie, ktry jeste, i dcej


do tego, co w mniejszym stopniu istnieje. Ruch taki jest
wystpny i grzeszny. Ale nie moe grzech adnego czowieka w jakiejkolwiek mierze zaszkodzi Tobie albo zakci Twego wadania czy to u szczytu stworzenia, czy
na jego dnie. To przed obliczem Twoim jest dla mnie
jasne i modl si, abym to coraz lepiej rozumia i abym w
wietle tej prawdy wytrwa roztropnie pod skrzydami
Twymi.
Usyszaem w gbi serca Twj gos mwicy mi dobitnie take to, e nie jest Tobie wspwieczny nawet ten
Twj twr, ktry tylko Tob si raduje. Niebo nad niebiosami, chocia w swej niezomnej czystoci tylko Ciebie
chonie, jednak nigdzie i nigdy si nie wyzbywa swej natury zmiennej. Lecz dziki staej Twojej obecnoci i dziki
temu, e caa mioci do Ciebie przywiera, nie ma ono
ani przyszoci, ktrej mogoby oczekiwa, ani przeszoci,
ktra by wspominao; dlatego te nigdy si nie zmienia
i nie rozpada si na przeszo i przyszo. Jake szczliwy, skoro takim jest, musi by w twr, cigle choncy
Twoj szczliwo jake szczliwy, skoro Ty w nim
cigle mieszkasz, zawsze go owiecasz! Nie znajduj dla
owego nieba nad niebiosami, ktre do Pana naley8, lepszego miana ni miano domu Twego stale wpatrujcego
si w Twoj pikno, nigdy nie zwracajcego si ku czemu innemu, niszemu; miano umysu czystego, najpeniej
harmonijnego w niewzruszonym pokoju witych duchw,
mieszkacw Twego niebiaskiego miasta, wzniosego ponad ziemskim niebem.
Mylc o tym miecie, dusza moe poj, jak daleko dosza w swojej wdrwce jeli ju aknie Ciebie; jeli
zy stay si jej chlebem we dnie i w nocy, gdy mwi jej
co dzie: Gdzie jest Bg twj?"9; i jeli ju tylko o jedno8
9

Por. Ps 113, 16.


Por. Ps 41, 34.

prosi Pana i o jedno zabiega: aby moga mieszka w domu


Twoim po wszystkie dni swego ycia.10 C bowiem moe
by jej yciem, jeli nie Ty? A czyme s Twe dni, jeli
nie wiecznoci Twoj? Czyme, jeli nie Tw wiecznoci,
s lata Twoje, ktre nigdy nie ustan, bo zawsze jeste ten
sam? 11 Nieche z tego dusza w takiej mierze, w jakiej poj potrafi, zrozumie, jak wysoko jeste w swej wiecznoci
wyniesiony ponad wszelki czas, skoro i Twj dom, ktry
adnej nie odby wdrwki, ten dom, chocia nie jest
wspwieczny Tobie, jednak trwajc przy Tobie nieustannie i nienagannie adnym kolejom czasu nie podlega. To przed obliczem Twoim jest dla mnie jasne i
modl si, abym to coraz lepiej rozumia i abym w wietle
tej prawdy wytrwa roztropnie pod skrzydami Twymi.
Zmiany, jakie si dokonuj w rzeczach bdcych ostatni i najnisz czci Twego stworzenia, maj podoe
w jakiej nie znanej mi bezksztatnej materii. Chyba tylko
czowiek, ktry bka si po manowcach i miota pord
uroje, moe twierdzi, e gdyby odjto i zniszczono wszelk form i zostaaby tylko bezksztatno, na ktrej podou rzeczy zmieniaj si i przeobraaj z ksztatu w ksztat,
to ta bezksztatno mogaby wykazywa znamiona upywu
czasu. Byoby to zupenie niemoliwe; bez ruchu powodujcego zmian nie ma okresw czasu; a nie moe by ruchu i zmiany tam, gdzie aden ksztat nie istnieje.
12. Rozwaywszy te wszystkie problemy, Boe mj, w
takiej mierze, w jakiej mnie do tego uzdolnie, w jakiej
mnie pobudzasz do pukania i pukajcemu otwierasz, znajduj wrd Twoich tworw dwa byty nie podlege czasowi. aden z nich jednak nie jest Tobie wspwieczny. Jeden jest tak uksztatowany, e w nieustannym kontemplowaniu Ciebie, bez adnej przerwy wywoanej jakimkol10
11

Por. Ps 26, 4.
Por. Ps 101, 28.

wiek ruchem, korzysta majc natur zmienn, ale nigdy


si nie zmieniajc z Twojej niezmiennoci i wiecznoci.
Drugi za byt tak by bezksztatny, e nie mg wyzby
si jednej formy i przybra innej czy to ruchu, czy
spoczynku przez co zostaby poddany czasowi; ale go
w tej bezksztatnoci nie zostawie. Uczynie na pocztku zanim si jakiekolwiek dni zaczy niebo i ziemi,
owe dwa byty, o ktrych ju mwiem.
Ziemia bya niewidzialna i nieuksztatowana, a ciemnoci
byy nad otchani. Zdanie to ujte w taki sposb, aby
je mogli do pewnego stopnia zrozumie rwnie ci, ktrzy
nie potrafi poj cakowitego braku wszelkiej formy, nie
bdcego jednak nicoci opisuje ow bezksztatn materi, z ktrej miae uczyni zarwno utwierdzenie niebieskie, jak i ziemi widzialn i uksztatowan, jak i pikne wody, jak te wszelkie inne skadniki tego wiata. Rzeczy te, jak czytamy, uczynie ju w cigu dni, bo maj
tak natur, e przejawiaj si w nich koleje czasu wedug
uporzdkowanych zmian ruchw i ksztatw.
13. Tak interpretuj Twoje Pismo wite, Boe mj, kiedy w nim czytam, e na pocztku Bg uczyni niebo i ziemi, a ziemia bya niewidzialna i nieuksztatowana, a ciemnoci byy nad otchani. Nie jest podane, w ktrym dniu
te pierwsze byty uczynie. Wnioskuj wic, e mwi si
tu o owym niebie nad niebiosami, niebie intelektualnym,
gdzie umys poznaje wszystko od razu nie czciowo,
nie zagadkowo, nie jak w zwierciadle, ale w peni i jawnie,
twarz w twarz 12; nie najpierw to, a potem owo, lecz
jak si rzeko poznaje wszystko naraz, bez adnej kolejnoci czasowej. Ziemia za oznacza ow materi niewidzialn i nieuksztatowana, te nie podlegajc adnej kolejnoci czasowej, bdcej zawsze zmian czego w co innego; gdzie nie ma adnego ksztatu, nie moe te by
12

Por. l Kor 13, 12.

prosi Pana i o jedno zabiega: aby moga


mieszka w domu
Twoim po wszystkie dni swego ycia.10 C bowiem moe
by jej yciem, jeli nie Ty? A czyme s Twe dni, jeli
nie wiecznoci Twoj? Czyme, jeli nie Tw wiecznoci,
s lata11 Twoje, ktre nigdy nie ustan, bo zawsze jeste ten
sam?
Nieche z tego dusza w takiej mierze, w jakiej poj potrafi, zrozumie, jak wysoko jeste w swej wiecznoci
wyniesiony ponad wszelki czas, skoro i Twj dom, ktry
adnej nie odby wdrwki, ten dom, chocia nie jest
wspwieczny Tobie, jednak trwajc przy Tobie nieustannie i nienagannie adnym kolejom czasu nie podlega. To przed obliczem Twoim jest dla mnie jasne i
modl si, abym to coraz lepiej rozumia i abym w wietle
tej prawdy wytrwa roztropnie pod skrzydami Twymi.
Zmiany, jakie si dokonuj w rzeczach bdcych ostatni i najnisz czci Twego stworzenia, maj podoe
w jakiej nie znanej mi bezksztatnej materii. Chyba tylko
czowiek, ktry bka si po manowcach i miota pord
uroje, moe twierdzi, e gdyby odjto i zniszczono wszelk form i zostaaby tylko bezksztatno, na ktrej podou rzeczy zmieniaj si i przeobraaj z ksztatu w ksztat,
to ta bezksztatno mogaby wykazywa znamiona upywu
czasu. Byoby to zupenie niemoliwe; bez ruchu powodujcego zmian nie ma okresw czasu; a nie moe by ruchu i zmiany tam, gdzie aden ksztat nie istnieje.
12. Rozwaywszy te wszystkie problemy, Boe mj, w
takiej mierze, w jakiej mnie do tego uzdolnie, w jakiej
mnie pobudzasz do pukania i pukajcemu otwierasz, znajduj wrd Twoich tworw dwa byty nie podlege czasowi. aden z nich jednak nie jest Tobie wspwieczny. Jeden jest tak uksztatowany, e w nieustannym kontemplowaniu Ciebie, bez adnej przerwy wywoanej jakimkol10
11

Por. Ps 26, 4.
Por. Ps 101, 28.

wiek ruchem, korzysta majc natur zmienn, ale nigdy


si nie zmieniajc z Twojej niezmiennoci i wiecznoci.
Drugi za byt tak by bezksztatny, e nie mg wyzby
si jednej formy i przybra innej czy to ruchu, czy
spoczynku przez co zostaby poddany czasowi; ale go
w tej bezksztatnoci nie zostawie. Uczynie na pocztku zanim si jakiekolwiek dni zaczy niebo i ziemi,
owe dwa byty, o ktrych ju mwiem.
Ziemia bya niewidzialna i nieuksztatowana, a ciemnoci
byy nad otchani. Zdanie to ujte w taki sposb, aby
je mogli do pewnego stopnia zrozumie rwnie ci, ktrzy
nie potrafi poj cakowitego braku wszelkiej formy, nie
bdcego jednak nicoci opisuje owa bezksztatn materie, z ktrej miae uczyni zarwno utwierdzenie niebieskie, jak i ziemi widzialna i uksztatowan, jak i pikne wody, jak te wszelkie inne skadniki tego wiata. Rzeczy te, jak czytamy, uczynie ju w cigu dni, bo maj
tak natur, e przejawiaj si w nich koleje czasu wedug
uporzdkowanych zmian ruchw i ksztatw.
13. Tak interpretuj Twoje Pismo wite, Boe mj, kiedy w nim czytam, e na pocztku Bg uczyni niebo i ziemi, a ziemia bya niewidzialna i nieuksztatowana, a ciemnoci byy nad otchani. Nie jest podane, w ktrym dniu
te pierwsze byty uczynie. Wnioskuj wic, e mwi si
tu o owym niebie nad niebiosami, niebie intelektualnym,
gdzie umys poznaje wszystko od razu nie czciowo,
nie zagadkowo, nie
jak w zwierciadle, ale w peni i jawnie,
twarz w twarz 12; nie najpierw to, a potem owo, lecz
jak si rzeko poznaje wszystko naraz, bez adnej kolejnoci czasowej. Ziemia za oznacza ow materi niewidzialn i nieuksztatowana, te nie podlegajc adnej kolejnoci czasowej, bdcej zawsze zmian czego w co innego; gdzie nie ma adnego ksztatu, nie moe te by
12

Por. l Kor 13, 12.

zmiany czegokolwiek w cokolwiek innego. Dwa te byty:


jeden na samym pocztku uksztatowany, a drugi do gbi
bezksztatny; niebo, lecz nie to ziemskie, ale niebo nad
niebiosami, i ziemi, ale ziemi niewidzialn i nieuksztatowan dwa te byty, jak sdz, wymienia Twoje Pismo
wite, nie umieszczajc ich stworzenia w obrbie dni, gdy
gosi: Na pocztku uczyni Bg niebo i ziemi". Zaraz
zreszt w nastpnym zdaniu znajdujemy wyjanienie, o jakiej ziemi si mwi. A z tego, e wymienione jest potem
w drugim dniu uczynienie utwierdzenia niebieskiego
mona si domyli, o jakim to niebie mwio perwsze
zdanie, nie zawierajce wzmianki o dniach.
14. Jake cudowna jest gbia Twoich sw! Patrzymy na
ich powierzchni, ktra si do nas jak do dzieci umiecha.
Lecz pod ni, Boe mj, jaka gbia, jaka cudowna gbia! Lk ogarnia, gdy si wejrzy w ni, cze pena lku,
mio pena drenia. Z ca si nienawidz jej wrogw.
Oby ich zabi mieczem obosiecznym, tak by ju nie byli
jej wrogami. Pragnbym bowiem, aby przez cios Twego
miecza umarli dla siebie, a dla Ciebie y zaczli. S jednak rwnie tacy, ktrzy bdc nie przeciwnikami, lecz
chwalcami Ksigi Rodzaju, powiadaj: Wcale nie tak
tre chcia nam przekaza tymi sowami Duch Boy, ktry
swemu sudze Mojeszowi kaza je zapisa. Nie to chcia
nam powiedzie, co ty mwisz, lecz co innego, to, co my
mwimy".
Ciebie, Boe nas wszystkich, biorc na wiadka, tak im
odpowiadam.
15. Przecie nie zaprzeczycie temu, co Prawda w gbi
mego serca dobitnie mwi o prawdziwej wiecznoci Stwrcy, o tym, e Jego substancja bynajmniej si nie zmienia
w czasie i e Jego wola nie jest czym oddzielonym od Jego substancji. Z tego wynika, e nie chce On najpierw jednej rzeczy, a potem innej, lecz jednym aktem i zawsze

chce tego wszystkiego, czego chce Ani nie powtarza swego aktu woli, ani nie chce rnych rzeczy w rnych porach, ani te nie Jest tak, eby chcia potem tego, czego
przedtem nie chcia, albo eby nie chcia tego, czego przedtem chcia. Wola bowiem, ktra by w taki sposb dziaaa,
byaby zmienna, a to, co zmienne, wieczne by nie moe.
A Bg nasz wieczny jest. Mwi mi te gos wewntrzny, e
oczekiwanie rzeczy przyszych przemienia si w dostrzeganie, gdy one ju nadeszy; dostrzeganie za staje si z
kolei pamitaniem, gdy ju przeminy. Wszelka uwaga,
ktra w taki sposb si przeobraa, jest zmienna, to za,
co zmienne, wieczne by nie moe. A Bg nasz wieczny
jest. czc owe rozpoznane prawdy w jedno, stwierdzam, e Bg mj, Bg wieczny, nie stworzy wiata jakim nowym aktem swej woli i e wiedza Jego w adnej
mierze nie przemija.
C na to powiecie, oponenci? Przecie nie przeczycie
tym prawdom? Nie przeczymy" mwi. Czyby wic
miao by faszem to, e wszelka natura majca form
i wszelka materia mogca przyj ksztat moe pochodzi
tylko od Tego, ktry w najwyszym stopniu jest dobry,
gdy w najwyszym stopniu istnieje? Tego te nie uwaamy za fasz" mwi. Moe wic temu przeczycie, i
istnieje wzniosy twr. ktry w tak czystej mioci trwa
przy Bogu prawdziwym, prawdziwie wiecznym, e chocia nie jest Mu wspwieczny, nigdy si od Niego nie odrywa i nie opada ku rozmaitoci i kolejom czasu, lecz spoczywa pogodny w najwierniejszej kontemplacji Jego jedynego?
Dziki temu, e ten twr kocha Ciebie tak, jak nakazujesz, a Ty si jemu objawiasz i ju nic mu innego nie potrzeba, nigdy on nie odchodzi daleko od Ciebie ani si ku
sobie samemu nie zwraca. Ten twr jest domem Boga. Nie
jest to dom z ziemskiej ani nawet z jakiej niebiaskiej
materii. Jest cakowicie duchowy, uczestniczy w Twej
wiecznoci, gdy jest wiecznie nienaganny. Ustanowie go

na wieki i na wieki wiekw, ustaw dae, ktra nie przeminie.13 Ale nie jest ten dom wspwieczny Tobie, Boe,
gdy ma on pocztek; zosta przecie stworzony. Co nie
znaczy jednak, jakoby przed jego stworzeniem istnia czas.
Pierwsza bowiem ze wszystkiego stworzona zostaa mdro." 14 A mdro" nie oznacza tu owej Mdroci, ktra
jest Tobie jako swemu Ojcu wspwieczna i rwna, Boe
nasz, i przez ktr wszystko zostao stworzone, Mdroci
bdcej owym pocztkiem, w ktrym uczynie niebo i ziemi. Mwi si tu o mdroci stworzonej, o naturze intelektualnej, ktra jest wiatem dziki kontemplowaniu wiata. J take, chocia jest tylko czym stworzonym, nazywa
si mdroci.
Lecz jak wielka jest rnica midzy rdem wiata
a wiatem odbitym albo midzy Sprawiedliwoci dajc
usprawiedliwienie a sprawiedliwoci wynikajc z usprawiedliwienia, tak si te rni Mdro stwrcza od mdroci stworzonej. Nawet my zostalimy nazwani Twoj
sprawiedliwoci. Rzek pewien suga Twj, e Chrystus
przyszed, abymy si stali sprawiedliwoci Bo w
Nim"15. Pierwsza wic ze wszystkiego zostaa stworzona
jaka mdro, stanowica racjonaln, intelektualn wiadomo owego nieskazitelnego miasta Twego, owej niebiaskiej Jerozolimy, matki naszej, ktra jest w grze i wolna
jest16, i wiekuista w niebiesiech.17 A w jakiche innych
niebiesiech, jeli nie w owym niebie nad niebiosami, ktre
jest dla Ciebie, Panie, i Twoj chwa rozbrzmiewa? Przed
nim nie znajdujemy adnego czasu, gdy poprzedza ono
nawet stworzenie czasu, jako e pierwsze ze wszystkiego
zostao stworzone. Ale jest przed nim wieczno Jego
Stwrcy, ktry je uczyni i od ktrego wzio pocztek
13

Por. Ps 148, 6.
Syr l, 4.
15
2 Kor 5, 21.
16
Por. Ga 4, 26.
17
Por. 2 Kor 5, 1.
14

nie czasu, gdy jeszcze czasu nie byo, lecz pocztek swego
istnienia. W taki sposb wywodzi si ono od Ciebie, Panie, e z pewnoci jest czym innym, a nie tym samym,
czym Ty jeste. Czasu nie tylko przed nim, ale i w nim
nie znajdujemy, gdy jest zdolne do ogldania Twego oblicza zawsze18; i nigdy si od Twego oblicza nie odwraca.
Dziki temu nie ulega adnym zmianom. Ale do jego natury naley zmienno. Samo w sobie zmroczniaoby i wyzibo, gdyby nie trwao przy Tobie w tak wielkiej mioci i gdyby nie pono i nie paao Tob jak wiecznym poudniem.
Domie jasny i pikny! Umiowaem urod tw, miejsce
mieszkania chway Pana mego, Stwrcy twego i Gospodarza. Modl si do Tego, ktry ci stworzy, aby i mnie posiad w tobie, bo On i mnie stworzy. Zbkaem si, jak
owca zagubiona, lecz ufam, e na wasnych ramionach
przyniesie mnie w progi twoje ten Pasterz mj, ktry ci
zbudowa.
C na to powiecie, oponenci, do ktrych si zwrciem?
Przecie wierzycie w to, e Mojesz to pobony suga Paski i e Duch wity w jego ksigach przemawia. Czybycie wic nie pojmowali, e w dom Boy wprawdzie nie
jest Bogu wspwieczny, lecz waciwym sobie sposobem
trwa wiekuicie w niebiesiech 19, gdzie na prno szukalibycie odmian czasu tam ich nie znajdziecie! Ten dom
bowiem wzniesiony jest ponad wszelk rozcigo i ponad
wszelki pyncy strumie czasu, bo staym jego pragnieniem jest trwanie przy Bogu.20 To prawda" mwi.
A wic z tego wszystkiego, o czym serce moje woao do
mego Boga, syszc we wasnym swoim wntrzu gos Jego
chway z tego wszystkiego jak rzecz chcielibycie jeszcze negowa? Czy to, e istniaa bezksztatna materia, w
18

Por. Mt 18, 10.


Por. 2 Kor 5, 1.
20
Por. Ps 72, 28.
19

ktrej nie byo adnego porzdku, bo nie byo formy?


Skoro za nie byo porzdku, nie mogo by kolejnoci
czasowej. Lecz rwnie ta niemal nico w takiej mierze, w jakiej nie bya zupen nicoci musiaa si wywodzi od Tego, od ktrego wszystko pochodzi, co w jakimkolwiek stopniu istnieje. Ani temu powiadaj nie
przeczymy."
16. Przed Twym obliczem, Boe mj, pragn nieco porozmawia z ludmi, ktrzy uznaj wszystkie te prawdy, jakich w gbi mego serca nie przemilcza Prawda Twoja.
Co si tyczy innych, odrzucajcych te prawdy nieche
oni, jak chc, szczekaj i oguszaj si swoim haasem.
Bd si stara ich nakoni, aby ucichli i otworzyli przed
Twym sowem drog do swoich serc. Jeli nie zechc, jeli
mnie odtrc bagam Ci, Boe mj, eby Ty dla mnie
nie zamilkn. Ty w sercu moim prawd go, bo tylko Ty
jeden tak przemawiasz. A oni niech ode mnie odejd, niech
rozdmuchuj piasek, a im zasypie oczy, ja za wejd do
komory swojej i bd Tobie piewa pie mioci, szlochajc wrd trudw mojej wdrwki w utrapieniu,
ktrego wyrazi nie zdoam. I bd wspomina Jeruzalem,
a serce moje si wzniesie ku tej ojczynie mojej, Jeruzalem, ku matce mojej, Jeruzalem. Bd wspomina Ciebie,
ktry wadasz ni i j owiecasz, ktry jeste jej Ojcem,
Obroc, Oblubiecem, czyst i mocn jej Rozkosz, Radoci niewzruszon i wszystkimi naraz dobrami niewysowionymi bo Ty jest samym Dobrem, tym najwyszym,
prawdziwym. Nie ustan w wdrwce, pki nie wejd w
obrb pokoju owej matki najukochaszej, gdzie s pierwociny ducha 21 mego, gdzie bije rdo wszystkiego, czego jestem pewny. Boe mj, Miosierdzie moje nie ustan, a to wszystko, czym jestem, a co si rozproszyo i
znieksztacio, skupisz, uksztatujesz i umocnisz na wieczno.
21

Por. Rz 8, 23.

Ale s te tacy ludzie, ktrzy nie twierdz bynajmniej


e te prawdy s faszem. Raczej czcz razem z nami i za
najwysz, godn najwikszego zaufania powag uwaaj,
to Pismo wite, ktre nam dae poprzez witego Twego
sug, Mojesza; lecz si z nami w pewnym punktach nie
zgadzaj. Z nimi teraz rozmawiam, a Ty, Boe, rozsad,
spr midzy mymi wyznaniami a ich sprzeciwem.
17. Powiadaj oni: Choby te twierdzenia byy prawdziwe, jednak Mojesz, gdy z natchnienia Ducha witegomwi: Na pocztku uczyni Bg niebo i ziemi niemia na myli owych dwch bytw. Sowem niebo nienazwa owego duchowego czy intelektualnego tworu, zawsze kontemplujcego Boga twarz w twarz; ani te zie
mi nie nazwa bezksztatnej materii". C wic taknazwa?" Moemy wyjani mwi co ten wielki
m rozumia pod tymi sowami." Co mianowicie?" Sw
niebo i ziemia uy jako oglnego i krtkiego, wstpnego
okrelenia caego widzialnego wiata, potem za wyliczy
szczegowo w kolejnych dniach wszystkie rzeczy, o ktrych Duchowi witemu spodobao si w taki sposb opowiedzie. Ludzie, do ktrych przemawia, byli nieokrzesani i bardzo zwizani z ziemi, uzna wic, e naley im o
powiedzie tylko o widzialnych dzieach Boga."
Uczyniwszy to zastrzeenie, przyznaj, e nic nie stoi naprzeszkodzie, aby ziemi niewidzialn i nieuporzdkowan, jak te ow mroczna otcha, z ktrych nastpnie, jak
czytamy, zostay w obrbie dni uczynione wszystkie znanenam, uporzdkowane rzeczy widzialne, pojmowa jako bezksztatn materi pierwotn.
Kto inny mgby rzec, e oba sowa, niebo" i ziemia",
w pierwszym zdaniu Ksigi Rodzaju oznaczaj ow bezksztatn, bezadn materi, gdy z niej wanie zosta uczyniony i doprowadzony do swej peni wiat widzialny ze
wszystkimi naturami, jakie si w nim przejawiaj cay
ten wiat, ktry zazwyczaj nazywamy niebem i ziemi.

Jeszcze kto inny moe by twierdzi, e sowa niebo"


i ziemia" najstosowniej byoby poj jako okrelenie caej natury, tak niewidzialnej, jak i widzialnej, a wic dwa
te sowa oznaczayby cae stworzenie, jakie Bg w swojej Mdroci, czyli na pocztku uczyni. Wszystkie twory
zostay uczynione nie z wasnej substancji Boga, lecz z
niczego. Nie s one tym samym, czym jest Bg, i wszystkie
je przenika zasada zmiennoci niezalenie od tego, czy
trwaj bez zmiany, jak wieczny dom Boy, czy te si
zmieniaj, jak dusza i ciao ludzkie. Oznaczayby wic dwa
te sowa wspln materi wszystkich rzeczy, tak niewidzialnych, jak i widzialnych, jeszcze nie uksztatowan,
lecz zdoln do przyjcia formy. Z tej to materii niebo i
ziemia miay powsta, czyli niewidzialne i widzialne stworzenie ju oto uksztatowane. Do niej te odnosz si
zarwno sowa ziemia niewidzialna i nieuksztatowana",
jak i sowa ciemnoci nad otchani" z tym rozrnieniem, e ziemia niewidzialna i nieuksztatowana" oznacza materi cielesn przed przyjciem formy, a ciemnoci nad otchani" materi duchow, zanim jej jakby
pynna nieokrelono zostaa uporzdkowana i zanim spyno na ni wiato mdroci.
Mgby jednak kto i tak powiedzie, e w owym zdaniu: Na pocztku uczyni Bg niebo i ziemi" sowa
niebo" i ziemia" nie oznaczaj dwch natur, niewidzialnej i widzialnej, ju ukoczonych i uksztatowanych, lecz
tylko sam zacztek rzeczy, materi jeszcze bezksztatn, ale
zdoln do przyjcia formy i suc celowi stworzenia. Takich sw uyto dlatego, e ju w niej istniay aczkolwiek w pomieszaniu i bez rozrnienia jakoci i ksztatw te byty, ktre teraz, gdy s we waciwy kademu
sposb uporzdkowane, nazywamy niebem i ziemi: natura duchowa i natura materialna.
18. Wszystkiego wysuchawszy i wszystko rozwaywszy,
nie chc si wdawa w spory o sowa, bo to do niczego

innego nie suy, jak tylko do siania zamtu w umysach


ludzi suchajcych." Do budowania za dobre jest Prawo,
jeli je kto naleycie stosuje" 23, albowiem celem jego jest
mio z czystego serca i z czystego sumienia, a z wiary
nieobudnej.24 Dobrze wie nasz Mistrz, na jakich to dwch
przykazaniach cae Prawo zawiso i Prorocy.25 O Boe mj,
wiato oczu moich wobec tajemnic, skoro caym sercem
wierz w te przykazania, czy moe mi przynie szkod
to, e tamtym sowom z Ksigi Rodzaju mona nada par
rnych interpretacji, z ktrych kada moe by prawdziwa? Jak powtarzam moe mi to przynie szkod, e
inaczej ni kto inny rozumiem myl owego ma, ktry tamte sowa zapisa? Wszyscy, ktrzy je czytamy, staramy si je przenikn, usiujemy zrozumie, co chcia
wyrazi autor. Skoro wierzymy, e pisa prawd, nie bdziemy tak lekkomylni, eby uzna, jakoby powiedzia
cokolwiek, o czym wiemy albo mniemamy, e jest faszem.
Pki wic kady z nas si stara, jak moe, o to, aby odczyta w Pimie witym taki sens, jaki zamierzy w kadym wypadku autor, to c w tym moe by zego, jeli
ktokolwiek z nas takie ywi mniemanie, jakie Ty, wiatawszystkich rzetelnych umysw, ukazujesz mu jako prawdziwe choby nawet nie tak tre w tym miejscu chcia
wyrazi sam autor, ktry jednak rwnie da wyraz prawdzie?
19. Prawd jest, Panie, e Ty uczynie niebo i ziemi.
Prawd e pocztkiem jest Twoja Mdro, w ktrej
wszystkie rzeczy uczynie. Prawd take i ten wiat
widzialny podzielony jest na dwie dziedziny, niebo" i ziemi", ktre to dwa sowa stanowi zwize okrelenie wszystkich natur stworzonych i umieszczonych w wiecie. Praw22

Por. 2 Tm 2, 14.
l Tm l, 8.
24
Por. l Tm l, 5.
25
Por. Mt 22, 40.
23

da jest, e w kadej rzeczy zmiennej winnimy si domyla jakiego bezksztatnego podoa, na ktre ona przyjmuje ksztat i na ktrym zmienia si i przeksztaca. Prawd jest, e zupenie nie podlega czasowi to, co tak mocno
przylgno do formy niezmiennej, i chocia jest zdolne do
zmiany, nie zmienia si. Prawd jest, e bezksztatno,
ktra jest prawie niczym, te kolejom czasu podlega nie
moe. Prawd e materii, z ktrej co zostaje utworzone, mona w swobodniejszym sposobie mwienia nada
miano tej rzeczy, ktra z niej powstaje; mona wic byo
niebem i ziemi nazwa ow bezksztatn materi, z ktrej niebo i ziemia zostay utworzone. Prawd jest, e ze
wszystkich rzeczy stworzonych nic nie jest blisze bezksztatnoci ni ziemia i otcha morska. Prawd e Ty,
od ktrego wszystko pochodzi, uczynie nie tylko to, co
jest tworem uksztatowanym, lecz take wszelk materi,
z ktrej mona byo tworzy rzeczy, ktrej mona byo nadawa ksztat. Prawd jest wreszcie, e wszystko, co z
bezksztatnej jest formowane materii, najpierw byo bezksztatne, a nastpnie otrzymao form.
20. O wszystkich tych prawdach nie wtpi ludzie, ktrych uzdolnie do ich dostrzegania wzrokiem duchowym
i ktrzy niewzruszenie wierz, e suga Twj, Mojesz, w
duchu prawdy przemawia. T czy tamt z owych prawd
wybieraj sobie poszczeglni ludzie, gdy wyjaniaj znaczenie sw: Na pocztku uczyni Bg niebo i ziemi".
Jeden mwi: To zdanie znaczy, e wspwiecznym sobie
Sowem uczyni Bg dwa twory, jeden poznawalny dla umysu, czyli duchowy, drugi dostrzegalny dla zmysw,
czyli cielesny". Inny mwi: To zdanie znaczy, e wspwiecznym sobie Sowem uczyni Bg cay ogrom materialnego wiata ze wszystkim, co on w sobie zawiera, ze
wszystkimi zjawiskami, jakie widzimy i znamy".
Jeszcze inny twierdzi: To zdanie znaczy, e wspwiecznym sobie Sowem uczyni Bg bezksztatn materi, z

ktrej miay by uczynione Jego twory duchowe i cielesne". Jeszcze inny powiada: To zdanie znaczy, e wspwiecznym sobie Sowem uczyni Bg bezksztatn materi
dla swego stworzenia cielesnego, w ktrej ziemia i niebo
byy jeszcze pomieszane to niebo i ta ziemia, ktre teraz, w ogromie otaczajcego nas wiata, ogldamy jako ju
rozdzielone i uksztatowane". Jeszcze kto inny tak interpretuje: To zdanie znaczy, e na samym pocztku aktu
stworzenia uczyni Bg bezksztatn materi, ktra zawieraa niebo i ziemi pomieszane; z niej zostay one utworzone takimi, jakimi si nam jawi, ze wszystkimi rzeczami, jakie w nich s".
21. To samo dotyczy interpretacji dalszego cigu tekstu.
Z wymienionych przez nas wyej prawd kady wybiera
sobie t czy inn, gdy stara si wyjani sowa: Ziemia
bya niewidzialna i nieuksztatowana, a ciemnoci byy
nad otchani". Jeden mwi: To znaczy, e pierwiastek
cielesny, ktry Bg uczyni, by jeszcze tylko bezksztatn
materi rzeczy cielesnych bez porzdku i bez wiata". Inny rzecze: To znaczy, e cao tego, co nazywamy niebem i ziemi, bya jeszcze materi bezksztatn i mroczn,
a z tej materii miao by utworzone cielesne niebo i ziemia cielesna wraz ze wszystkimi w nich rzeczami, jakie
poznajemy zmysami". Jeszcze inny: To znaczy, e cao
tego, co nazywamy niebem i ziemi, bya jeszcze materi
bezksztatn i mroczn, a z tej materii miao by utworzone niebo poznawalne dla umysu, nazwane w innym miejscu Pisma witego niebem nad niebiosami, oraz ziemia,
czyli caa natura cielesna, obejmujca take to nad nami
niebo cielesne; czyli miao by utworzone z tej materii cae stworzenie, tak niewidzialne, jak i widzialne".
Jeszcze inna interpretacja owych sw: Ziemia bya
niewidzialna i nieuksztatowana, a ciemnoci byy nad otchani" gosi, e Pismo wite nie nazwao owej bezksztatnej materii mianem nieba i ziemi; e ta bezksztat-

no ju wczeniej istniaa i wanie do niej si odnosz


sowa ziemia niewidzialna i nieuksztatowana" i ciemnoci nad otchani"; z niej to, jak nam powiedziano we
wczeniejszym zdaniu, Bg uczyni niebo i ziemi, czyli
stworzenie duchowe i cielesne. Jest i taka interpretacja:
Ziemia bya niewidzialna i nieuksztatowana, a ciemnoci
byy nad otchani" to znaczy, e bya ju bezksztatna
materia, z ktrej jak gosi Pismo wite w poprzednim
zdaniu Bg uczyni niebo i ziemi, czyli cay cielesny
ogrom wiata, rozdzielony na dwie wielkie czci, grn
i doln, ze wszystkimi dobrze nam znanymi stworzeniami, jakie si w nich znajduj.
22. Wobec dwch ostatnich interpretacji mona by wysun takie zastrzeenie, e skoro si twierdzi, i sowa
niebo i ziemia" nie oznaczaj bezksztatnej materii pierwotnej, to musiaoby istnie co, czego Bg nie stworzy,
a z czego uczyni niebo i ziemi. Nie ma bowiem w Pimie
witym adnej wzmianki o stworzeniu owej materii przez
Boga jeli nie przyjmiemy, e do niej si odnosz sowa niebo i ziemia" albo samo sowo ziemia" w zdaniu:
Na pocztku uczyni Bg niebo i ziemi". Chobymy
uznali, e w nastpnym zdaniu ziemia niewidzialna i nieuksztatowana" ma w intencji autora oznacza ow bezksztatn materi, moemy j poj jako stworzon przez
Boga tylko w poczeniu z pierwszym zdaniem, gdzie jest
powiedziane: Uczyni Bg niebo i ziemi".
Zwolennicy jednej albo drugiej z tych dwch interpretacji pewnie odpowiedz w taki sposb: Nie przeczymy,
e ow bezksztatn materi uczyni Bg, od ktrego wszelkie w ogle dobra pochodz. Uznajc, e wikszym dobrem
jest to, co zostao stworzone jako byt majcy form, zgadzamy si, e to, co zostao uczynione w celu tworzenia,
jako zdolne do przyjcia formy, jest dobrem niszego rzdu, ale jednak dobrem. Lecz Pismo wite, naszym zdaniem, nie wspomina o stworzeniu przez Boga owej bez-

ksztatnej materii, podobnie jak nie wspomina o stworzeniu wielu rnych bytw, jak Cherubinw i Serafinw, i
wszystkich innych wyodrbnionych zastpw, jakie aposto
wymienia: Tronw, Pastw, Ksistw i Wadz.26 A przecie
jasne jest, e to wszystko Bg uczyni".
Gdyby za zdanie: Uczyni niebo i ziemi miao obejmowa wszystkie byty, to powiedz oni dalej co mamy rzec o wodach, nad ktrymi unosi si Duch Boy?27
Jeli ich take mamy si domyla pod nazw ziemia, to
jake mona odnosi to samo sowo do bezksztatnej materii, skoro widzimy, e wody s tak pikne? I dlaczego
jeli przyjmujemy takie znaczenie sowa ziemia jest
napisane, e z teje bezksztatnej materii zostao utworzone utwierdzenie i nazwane niebem, a nie jest napisane, e
zostay uczynione wody? Przecie teraz ju nie s one bezksztatne i niewidzialne. Jake pikne s, kiedy pyn. Jeli
za uzyskay sw pikn form wanie wtedy, gdy Bg
rzek: Niech si zbior wody, ktre s pod utwierdzeniem,
na jedno miejsce 28 czyli jeli przyjmiemy, e owo ich
zebranie byo wanie ich uksztatowaniem to co powiemy o wodach, ktre s nad utwierdzeniem? Gdyby byy
bezksztatne, nie zasuyyby sobie na tak zaszczytne miejsce. A Pismo wite nie podaje sw, ktrymi Bg je uksztatowa."
Jeli wic nawet powiedz oni jeszcze Ksiga Rodzaju nie wspomina o uczynieniu przez Boga czego, co
jednak Bg na pewno uczyni, nie budzi to adnych wtpliwoci ani w zdrowej wierze, ani w godnym zaufania
rozumie. aden czowiek o trzewym umyle nie bdzie
twierdzi, e wody nad utwierdzeniem s wspwieczne
Bogu powoujc si na to, i w Ksidze Rodzaju jest
wzmianka o ich istnieniu, a nic si nie mwi o tym, kiedy
26

Por. Kol l, 16.


Por. Rdz l, 2.
28
Rdz l, 9.
27

zostay stworzone. Czemu wic, suchajc nauki samej


Prawdy, nie mielibymy przyj, e to Bg stworzy z niczego rwnie ow bezksztatn materi, ktr Pismo
wite nazywa ziemi niewidzialn i nieuksztatowan
oraz mroczn otchani, a wic e nie jest ona wspwieczna Bogu, choby Ksiga Rodzaju nie wspominaa, kiedy
owa materia zostaa stworzona?"
23. Wysuchawszy tych wywodw i przemylawszy je
w miar si mego umysu, bardzo uomnych, jak Ci wyznaj i jak Ty sam wiesz, Boe mj, stwierdzam, e gdy zwiastunowie, godni wiary, oznajmiaj nam o czym sowami,
mog pord nas powsta dwa rodzaje sporu: spr o to,
jak naprawd byo, i spr o to, co waciwie chce powiedzie w zwiastun. Czym innym jest zastanawianie si, jak
si dokonao stworzenie, czym innym jest badanie, co
Mojesz, wyborny suga Twej owczarni, chcia powiedzie
tym, ktrzy go czyta albo sucha mieli. Co si tyczy
pierwszego rodzaju sporu niech odejd ode mnie wszyscy, ktrzy fasz bior za wiedz. Co si tyczy drugiego
rodzaju niech odejd ode mnie wszyscy, ktrzy mniemaj, e Mojesz gosi nieprawd. Nieche si zcz w Tobie,
Panie, z tymi i nieche w Tobie si z tymi raduj, ktrzy
si karmi prawd Twoj w obfitoci miowania. Obymy
razem si zbliyli do sw Twojej Ksigi i zrozumieli, co
chciae nam powiedzie za porednictwem Twego sugi,
ktrego pirem si posuye.
24. Lecz pord tylu zgodnych z prawd znacze, jakie
w tych sowach badacze odczytuj, kt z nas moe z tak
pewnoci wybra jedno, aby rzec: To wanie, a nie co
innego chcia w swej opowieci wyrazi Mojesz"? Czy
mona to powiedzie z rwnie gbokim przekonaniem, jak
mwimy, e napisa prawd niezalenie od tego, jaka
jest tre poszczeglnych wypowiedzi? O Boe mj, jam

Twj suga, lubowaem Ci ofiar wyzna i wypeniam


lub w tej ksice. Spraw, abym dziki Twemu miosierdziu zdoa go wypeni.
Jak z caym przekonaniem stwierdzam, e Ty Sowem
swoim niezmiennym wszystkie byty, niewidzialne i widzialne, uczynie, czy mog tak samo ufnie orzec, e wanie
t prawd mia na myli Mojesz, gdy pisa: Na pocztku
uczyni Bg niebo i ziemi"? Przecie nie mog wejrze do
jego umysu i okreli intencji jego w tym zdaniu z tak
pewnoci, z jak widz w Twojej prawdzie, e on prawd
pisa. Nie mona tego wykluczy, e piszc: na pocztku" myla o pocztku aktu stworzenia, a sowami
niebo i ziemia" mg nazwa w tym miejscu nie jakkolwiek natur ju uksztatowan i skoczon, czy to duchow, czy cielesn, lecz obie razem w stanie zacztkowym
i jeszcze nie uksztatowanym. Widz przecie, e niezalenie od tego, ktre z owych dwch znacze Mojesz chcia
tu wyrazi, oba mogyby by prawdziwe. Nie widz za
rwnie jasno, co mianowicie mia na myli. Lecz niezalenie od tego, czy w wielki m, gdy te sowa zapisywa,
mia na myli jedno z uj wymienionych, czy raczej jak
inn jeszcze tre, tak, ktrej nie wymieniem nie
wtpi, e widzia prawd i w odpowiedni sposb j wypowiedzia.
25. Nieche ju nikt mnie nie drczy, powiadajc: Nie
to myla Mojesz, co ty mwisz, lecz to, co ja mwi".
Gdyby mnie zapyta kto: Dlaczego sdzisz, e Mojesz
mia na myli tak tre, jak ty w jego sowach odczytujesz?" bybym obowizany powanie potraktowa to pytanie i podabym takie wyjanienie, jakie tu wyej zapisaem, moe nawet obszerniej je ujmujc, gdyby rozmwca
mj niezbyt bystro rozumowa. Ale gdy wrcz owiadcza:
Myla nie to, co ty mwisz, ale to, co ja mwi" a zarazem nie neguje tego, e zarwno moja, jak i jego interpretacja nie kc si z prawd o, wtedy Ty, ktry

yciem ubogich, Boe mj, w ktrego onie sprzecznoci nie


ma, racz moje serce zrosi deszczem cierpliwoci, abym
potrafi obcowa z takimi ludmi. Bo oni tak stanowczo si
wypowiadaj nie dlatego, jakoby byli mami Boymi albo
jakoby potrafili czyta w sercu Mojesza, lecz po prostu
dlatego, e s pyszni. Oni nie Mojesza zdanie pojli, lecz
swoje zdanie umiowali, nie dlatego, e prawdziwe, ale
dlatego, e ich wasne. Gdyby byo inaczej, to ywiliby
rwny szacunek dla odmiennej opinii, te niesprzecznej z
prawd jak i ja powaam to, co oni mwi, ilekro ich
opinia jest zgodna z prawd, nie dlatego, e to ich opinia,
ale dlatego, e prawdziwa. A skoro jest prawdziwa, to ju
w ogle nie jest ich wasn opini. Jeli ludzie szanuj
jakie pogldy dlatego, e s prawdziwe, to s one i ich,
i moje, stanowic wspln wasno wszystkich mionikw
prawdy.
Natomiast nie uznam ich uroszczenia, e Mojesz mia na
myli nie to, co ja mwi, ale to, co oni mwi. Odstrcza
mnie takie uroszczenie, bo nawet gdyby ich opinia bya
trafna, ich pewno siebie wyrasta nie z wiedzy, ale z zarozumiaoci. Jest ona dzieckiem pychy, a nie prawdziwej
wizji. Powinnimy dre przed Twoim sdem, Panie, dlatego, e prawda Twa nie naley ani do mnie, ani do tego
czy innego czowieka, lecz do nas wszystkich i e do uczestnictwa w niej wszystkich nas jawnie przyzywasz, groc,
e ten, kto chciaby j mie tylko dla siebie, utraci j.
Ktokolwiek bowiem to, co Ty wszystkim dajesz do uywania, tylko dla siebie chce zagarn, aby wspln wasno
uczyni czym tylko swoim, ten zostaje odepchnity od
tego, co wsplne, ku temu, co tylko jego wasne czyli
od prawdy ku kamstwu. Kto kamie, ten mwi to, co tylko
z niego samego wyrasta.29
Usysz, najlepszy Sdzio, Boe, Prawdo sama, usysz, co
odpowiadam temu polemicie, usysz! Mwi to wobec Cie29

Por. J 8, 44.

bie i wobec braci moich, ktrzy naleycie stosuj Prawo 30, czyli tak, e celem nauczania jest mio. Racz posucha, co odpowiadam. Takimi oto braterskimi sowami, w
duchu pokoju do niego przemawiam: Jeli obaj widzimy,
e zgodne z prawd jest to, co mwisz, i obaj widzimy, e
zgodne z prawd jest to, co ja mwi, to zastanwmy si:
gdzie my to widzimy? Ani ja tego nie widz w tobie, ani
ty we mnie, lecz obaj to widzimy w niezmiennej prawdzie,
ktra jest ponad naszymi umysami. Jeli wic nie ma midzy nami sporu co do wiata janiejcego od naszego Pana, to czemu si spieramy o to, co myla nasz blini? Nie
moemy tego, co on myla, zobaczy tak, jak si widzi
prawd niezmienn. Gdyby nawet sam Mojesz stan
przed nami i rzek: O tym a o tym mylaem" i tak
nie widzielibymy jego myli, moglibymy tylko zawierzy
jego sowom.
Nieche wic nikt, wykraczajc poza to, co napisano, nie
nadyma si pych, wynoszc si jeden nad drugiego.31 Miujmy Pana Boga naszego caym sercem swoim i ca dusz swoj, i ca myl swoj, a bliniego swego jak siebie
samego.32 Cokolwiek Mojesz chcia wyrazi w ksigach
Pisma witego jelibymy nie wierzyli, e chcia to
wyrazi w duchu owych dwch przykaza, Boga czynilibymy kamc 33, przypisujc sudze Boemu intencje niezgodne z jego nauk. Skoro tak wiele rnych znacze,
cakowicie harmonizujcych z prawd, mona wydoby
z owych sw Ksigi Rodzaju, czy nie widzisz, jak gupot jest lekkomylne upieranie si, e Mojesz to wanie albo tamto szczeglnie mia na myli, i obraanie,
zgubnymi sporami, tej mioci, z powodu ktrej w wielki
m mwi to wszystko, co chcemy wyjani?
30

Por. l Tm l, 8.
Por. l Kor 4, 6.
32
Por. Mt 22, 3739.
33
Por. l J 5, 10.
31

26. Co si mnie tyczy, Boe mj, ktrego wyyna jest


miar mej pokory, Ty, ktry spoczynkiem moim pord
mozow, Ty, ktry wyzna mych suchasz i odpuszczasz
grzechy moje poniewa nakazujesz mi kocha bliniego
mego jak siebie samego, nie mog uwierzy, eby Mojesz,
tak wierny Twj suga, otrzyma od Ciebie mniejszy dar,
ni ja bym sobie yczy i pragn od Ciebie otrzyma, gdybym w tamtych czasach si urodzi i gdyby postawi mnie
na jego miejscu, aby owe Pisma zostay przekazane ludziom
za porednictwem suebnym mego serca i mego jzyka
i aby jeszcze po tylu wiekach suyy wszystkim narodom,
na caym wiecie pokonujc swoj najwysz powag
wszelkie teorie wynikajce z faszu i pychy.
Wszyscy si z tej samej wywodzimy gliny34, a czyme
byby czowiek, gdyby o nim nie pamita? Pragnbym,
gdybym to ja by Mojeszem i gdybym takie jak on otrzyma zadanie, gdyby to mnie nakaza napisa Ksig Rodzaju pragnbym gorco, aby mi by dany taki talent
literacki i taka umiejtno kompozycji, eby nawet ci, ktrzy jeszcze nie potrafi zrozumie, w jaki sposb Bg
stwarza, nie odrzucili moich sw, jakoby przekraczajcych
ich pojcie; jak te, aby ci, ktrzy ju to rozumiej, mogli
znale w zwizych sowach Twego sugi potwierdzenie
kadego trafnego wniosku, do jakiego doszli rozumowaniem; a gdyby w wietle prawdy kto inny wycign
wniosek inny eby mona byo i takie znaczenie w owych sowach wyczyta.
27. Jak rdo, cho wytryskujce z wskiej szczeliny, zasobniejsze jest w wod, rozprowadzan wieloma wijcymi
si w dal strugami, nili ktrakolwiek z owych strug, przepywajca wiele rnych miejsc, tak samo z opowieci wybranego przez Ciebie szafarza Twoich sw, bardzo zwizej, a majcej suy wielu nauczycielom, tryska wietli34

Por. Rz 9, 21.

sto prawdy, z ktrej kady nauczyciel w duszych


i nieprosto rozwinitych wyjanieniach wydobywa tak
o tych sprawach prawd, jak moe dostrzec, jeden t, drugi inn.
Niektrzy ludzie, czytajc sowa Mojesza albo ich suchajc, wyobraaj sobie Boga jakoby czowieka albo jakoby jak substancj cielesn, niezmiernie potn, ktra
powziwszy nowe i niespodziewane postanowienie, uczynia niebo i ziemi, dwa wielkie byty cielesne, w grze i w
dole, bdce poza Bogiem, jakby w jakim odrbnym
miejscu; w nich za byyby wszystkie rzeczy zawarte. Kiedy ci ludzie sysz, e Bg powiedzia: Niech si stanie
to czy tamto" myl oni o sowach zaczynajcych si
i koczcych, takich, ktre brzmiayby przez jaki czas
i przeminy, a po ich przeminiciu natychmiast powstaoby
to, czego powstanie zostao nakazane. Take wszystkie inne ich wyobraenia ksztatuj si w podobny sposb, na
podstawie obserwacji dobrze im znanych zjawisk materialnych. Dla takich jeszcze dziecinnych istot zgrzebne sowa
Pisma witego s jakby onem macierzyskim tulcym
ich sabo; sowa te buduj w nich wiar bdc dla nich
zbawieniem, wiar pewn i niezachwian w to, e wszystkie natury, ktrych cudown rozmaito dostrzegaj wok siebie zmysami, stworzy Bg. Jeli kto z tych ludzi
nagle wzgardzi rzekomym ubstwem sw Pisma witego
i w niedorzecznej pysze bdzie chcia wyrwa si z gniazda,
ktre go wypiastowao jake okropnie upadnie. Ulituj
si, Panie Boe, aby nieopierzonego pisklcia nie zadeptali
ludzie przechodzcy drog. Wylij swego anioa, aby je
znowu woy do gniazda niech tam yje, pki si nie
nauczy lata.
28. Ale s te inni, dla ktrych sowa Pisma witego to
ju nie gniazdo, lecz cienisty sad, w ktrym si domylaj ukrytych owocw. Radonie tam lataj, wierkaj poszukujc ich, zrywaj te owoce. Czytajc sowa Pisma wi-

tego albo ich suchajc, pojmuj, e Twoje, Boe, wieczne


i niezmienne trwanie gruje nad wszelkim czasem minionym i przyszym, a jednak nie istnieje takie doczesne stworzenie, ktrego by Ty nie uczyni. Pojmuj, e Twoja wola, bdc tym samym, czym Ty jeste, nigdy nie ulega
zmianie i e nie stworzye wiata jakim nowym, przedtem nie istniejcym aktem woli; e nie wyonie go z
siebie, jako swoje podobiestwo i form wszystkich rzeczy,
lecz uczynie z niczego, jako niepodobny do Ciebie i bezksztatny, aby si ksztatowa na Twoje podobiestwo, zbliajc si do Ciebie w okrelonym porzdku, kada rzecz
w wyznaczonym jej stopniu. Dziki temu wszystkie rzeczy
miay si sta bardzo dobre czy to pozostajc blisko
Ciebie, czy te w rnej odlegoci powodujc w rnych
porach i miejscach pikn rozmaito albo jej podlegajc.
Pojmuj to owi ludzie i w takiej mierze, w jakiej jest to
dostpne czowiekowi w tym yciu, raduj si prawd
Twoja.
Niektrzy z nich, czytajc sowa: Na pocztku uczyni
Bg", rozumiej to tak, e pocztek oznacza tu Mdro,
ktra te do nas w tym tekcie przemawia.35 Inni, czytajc
te same sowa, interpretuj pocztek jako rozpoczcie stwarzania i tak wykadaj w werset: Najpierw Bg uczyni". Spord za tych, ktrzy sowa na pocztku" interpretuj tak, e Ty w Mdroci uczynie niebo i ziemi,
jedni uwaaj, e niebo i ziemia" s okreleniem materii,
z ktrej mona byo niebo i ziemi uczyni; inni mniemaj,
e sowa niebo i ziemia" odnosz si do ju uksztatowanych i wyodrbnionych natur. Jeszcze inni sdz, e sowo
niebo" odnosi si do ju uksztatowanej natury duchowej,
a sowo ziemia" do bezksztatnej natury materii cielesnej.
S te rnice interpretacyjne wrd tych, ktrzy mniemaj, e sowa niebo i ziemia" oznaczaj materi bezksztatn, z ktrej niebo i ziemia miay by uksztatowane.
35

Por. J 8, 25.

Wedug jednych byaby to materia, z ktrej miay by utworzone obie natury: poznawalna dla umysu i poznawalna dla zmysw. Wedug innych byaby to materia, z ktrej mia powsta tylko wiat materialny, dostrzegany zmysami, zawierajcy w swoim wielkim obrbie wszystkie
natury, jakie si naszej uwadze narzucaj. S te rnice
pogldw wrd tych, ktrzy sdz, e w tym miejscu
Pisma witego niebo i ziemia" oznaczaj niebo i ziemi
ju uksztatowane i wyodrbnione. Wedug jednych mowa
jest tu i o tworach niewidzialnych, i o tworach widzialnych. Wedug innych tylko o tym widzialnym stworzeniu, w ktrym ogldamy zarwno wietliste niebo nad ziemi, jak i ziemi spowit w cienie ze wszystkim, co
tam w grze i co tu na ziemi istnieje.
29. Ci, ktrzy wyraenie: uczyni na pocztku" interpretuj: uczyni najpierw", musz w tym miejscu pojmowa
niebo i ziemi" jako materi nieba i ziemi, czyli materi
caego stworzenia, tak duchowego, jak i cielesnego. Gdyby
bowiem twierdzili, e ju wtedy wszechwiat by uksztatowany, mona by im postawi pytanie: Jeli to uczyni
Bg najpierw, to co uczyni potem, ju po stworzeniu
wszechwiata?" Nie znajd na to odpowiedzi i usysz jeszcze jedno kopotliwe pytanie: Jak mona mwi, e to uczyni najpierw, skoro ju nic innego nie uczyni potem?"
Jeli za mwi, e najpierw Bg uczyni materie, bezksztatn, a potem j uksztatowa, ujcie takie nie jest
niedorzeczne, ale pod warunkiem, e potrafi rozrni
pierwszestwo w wiecznoci, w czasie, w wyborze i w pochodzeniu. Jako pierwszestwo w wiecznoci rozumiemy
to, ktre przysuguje Bogu, bo poprzedza On wszystkie
rzeczy. Pierwszestwo w czasie to na przykad pierwszestwo kwiatu przed owocem. Pierwszestwo w wyborze dotyczy owocu, bo wybralibymy raczej owoc ni kwiat.
Pierwszestwo w pochodzeniu to na przykad pierwszestwo dwiku wobec piewu.

Spord tych czterech wymienionych przeze mnie rodzajw pierwszestwa dwa rodkowe s bardzo proste, pierwsze za i ostatnie s bardzo trudne do zrozumienia. Rzadko tylko i na jakiej zawrotnej wysokoci moe czowiek
dojrze Twoj, Panie, wieczno, tworzc rzeczy zmienne, a nie podleg zmianom, i przez to majc pierwszestwo wobec nich wszystkich. Wielkiej te przenikliwoci
i napicia umysu wymaga zrozumienie, w jaki sposb
dwik poprzedza piew. Poprzedza go dlatego, e piew
jest dwikiem uporzdkowanym, a chocia jaka rzecz moe istnie bez porzdku, to jednak nie mona uporzdkowa tego, co nie istnieje. W taki sam sposb materia poprzedza to, co z niej jest uczynione, ale nie w tym sensie
poprzedza, jakoby sama czego dokonywaa, gdy raczej
jest przedmiotem dziaania, nieli sama dziaa; i nie w tym
sensie, jakoby bya wczeniejsza w czasie. To nie jest tak,
e najpierw wydajemy dwiki nie uporzdkowane, jeszcze nie bdce piewem, a dopiero potem dostosowujemy
jedne do drugich i wszystkie ukadamy w ad piewu, jak
czynimy z drewnem, z ktrego sporzdzamy skrzyni, albo
ze srebrem, z ktrego ksztatujemy puchar. Takie tworzywa jak drewno i srebro rwnie w czasie poprzedzaj
ksztaty rzeczy, jakie z nich robimy. A w piewie jest inaczej. Kiedy si piewa, piewem jest sam rozlegajcy si
dwik. Nie jest tak, e najpierw syszy si dwik bezadny, ktry by dopiero potem w piew si ukada. Dwik,
ledwie zabrzmia, zaraz zamiera i nie zostaje z niego nic,
co piewak mgby podj i kunsztownie w pie uoy.
piew wic zawiera si cakowicie w swoim dwiku, ktry jest jego tworzywem. Aby sta si piewem, dwik otrzymuje form. To wanie miaem na myli, mwic, e
tworzywo, jakim jest dwik, poprzedza form, jak jest
piew. A nie poprzedza jej w tym sensie, jakoby mia mono j uczyni, bo przecie sprawc piewu jest nie
dwik, ale piewak, ktrego umys wybiera dwiki jako
materialne tworzywo, aby z niego piew uksztatowa. Ale

te dwik nie poprzedza piewu w czasie, bo przecie wydaje si go z ust jednoczenie ze piewem. Ani te nie ma
pierwszestwa w wyborze, bo przecie sam dwik nie jest
czym lepszym od piewu: piew to co wicej ni dwik,
to dwik harmonijny. Ale ma dwik pierwszestwo w
pochodzeniu: nie harmonizuje si bowiem piewu, aby powsta dwik, ale harmonizuje si dwik, aby powsta
piew. Ci, ktrzy uwanie przeledzili ten wywd, zrozumieli, jak myl, co to znaczy, e materia rzeczy zostaa
uczyniona najpierw materia, ktr nazywa si niebem
i ziemi", bo z niej uczyni Bg niebo i ziemi. Nie bya
ona pierwsza pod wzgldem czasu, gdy czas wyania si
dopiero razem z ksztatami rzeczy, a owa materia bya bezksztatna, my za dostrzegamy j dopiero w czasie razem
z jej ksztatem. Potrafimy jednak mwi o niej tylko tak,
jakby bya pierwsza pod wzgldem czasowym, chocia w
istocie cechuje j co innego, to, e jest najnisza pod
wzgldem wartoci; rzeczy bowiem uksztatowane s z pewnoci czym lepszym od bezksztatnych. I musi te j poprzedza wieczno Stwrcy, inaczej jake mogaby by
stworzona z niczego, aby z niej mogo cokolwiek powsta?
30. Wrd takiej rozmaitoci twierdze niesprzecznych
z prawd nieche sama Prawda tezy te uzgodni. A Bg
nasz nieche zmiuje si nad nami, abymy stosowali Prawo naleycie, czyli tak, jak nakazuje przykazanie dla
czystej mioci.36 Przykazanie to i mnie obowizuje. Gdyby
wic kto mnie zapyta, ktr z owych rnych opinii ywi suga Twj, Mojesz, nie byoby szczerym to, co tu pisz, wyznaniem, gdybym Ci nie wyzna, e nie wiem. Wiem
jedynie, e wszystkie te opinie mog by prawdziwe oprcz
tych tylko, ktre ujmuj rzecz cakowicie materialnie; powiedziaem ju, co o takich ujciach myl. Maych dzieci,
co do ktrych mona rokowa pikne nadzieje, nie odstra36

Por. l Tm l, 5. 8.

szaj sowa Twojej Ksigi, ktre s pokornie gbokie i


przebogato zwize. Do innych, do tych, ktrzy jak
przyznaj wypowiadaj prawdy, jakie zdoali dostrzec
w owych sowach Pisma witego, mwi: Obymy si kochali wszyscy nawzajem, a zarazem miowali Ciebie, Boga
naszego, rdo prawdy jeeli jej wanie, a nie marnych
byskotek akniemy. I obymy tamtego sug Twego, przez
ktrego otrzymalimy Twoje Pismo wite, napenione
Twoim Duchem, tak szanowali, eby uznawa, i kiedy
owe sowa zapisywa, jego myli byy przez Twoje natchnienie zawsze kierowane ku znaczeniu rozsiewajcemu
najwicej wiata i darzcemu najwikszym poytkiem.
31. Kiedy wic sysz, jak ludzie mwi: Mojesz mia
to na myli" albo: Nie, Mojesz mia na myli tamto", sadz, e tak trzeba w duchu pobonoci odpowiedzie: Czemu nie miaby na myli i tego, i tamtego, skoro obie opinie s prawdziwe?" A jeliby kto dostrzeg w jego sowach jeszcze trzecie albo i czwarte znaczenie, albo jakkolwiek ilo znacze, czemu nie mielibymy przyj, e
wszystkie te znaczenia dostrzega Mojesz, przez ktrego
Bg jedyny dostosowa Pismo wite do umysw wielu
ludzi, aby wszyscy w nim widzieli prawdy, lecz nie wszyscy te same prawdy w poszczeglnych miejscach? Co do
mnie, owiadczam z ca szczeroci i stanowczoci, e
gdyby mnie powoano do napisania tekstu wyposaonego
w najwysz powag, wolabym tak go uj, eby w moich
sowach rozbrzmieway echem wszystkie prawdy, jakie by
ktokolwiek w omawianym zagadnieniu mg dostrzec, ni
bym mia tak wyranie narzuca jak jedn prawd, e
to wykluczyoby wszelkie inne interpretacje, choby nie
zawieray adnego faszu, od ktrego trzeba by si odci.
Nie bd, o Boe mj, wtpi lekkomylnie, e na taki dar
zasuy sobie Mojesz u Ciebie. Kiedy zapisywa owe sowa, uwiadamia sobie i przemyliwa wszystkie prawdy,
jakie w nich my zdoalimy odnale, jak i te, ktrych od-

nale jeszcze nie zdoalimy ani teraz odkry nie umiemy,


ktre jednak s w tych sowach zawarte.
32. A w kocu, Panie skoro Ty Bogiem jest, a nie
ciaem i krwi choby nawet byo tak, e sam czowiek
mniej rzeczy dostrzega, to czy przed Twoim askawym
Duchem, ktry mnie po ziemi bezpiecznej poprowadzi" 37,
mogo si zatai cokolwiek z tego, co przez owe sowa Ty
sam miae objawi przyszym pokoleniom, choby nawet
ten, za ktrego porednictwem zostao to wypowiedziane,
tylko jedno mia w myli z wielu moliwych znacze
prawdziwych? Jeli tak byo, to zgdmy si, e musiao
to by znaczenie grujce wanoci nad innymi. Nam,
Panie, objaw to znaczenie albo jakiekolwiek inne znaczenie prawdziwe, jakie zechcesz objawi. Czy objawisz nam
to samo znaczenie, ktre niegdy odsoni przed tamtym
suga Twoim, czy te jakiekolwiek inne tylko to jest
wane, eby Ty nas karmi, ebymy si nie dali oszuka.
O Panie Boe mj, jake wiele o tym krtkim fragmencie
Pisma witego napisaem! Ile si, ile potrzebowabym
czasu, gdybym mia tak samo gruntownie rozprawia o
wszystkich Twoich Ksigach. Pozwl, abym Ci nadal wyznawa moje myli o Pimie Twym, ale ju nie tak obszernie. Pragn wybiera tylko jedn za kadym razem interpretacje, tak, ktr Twoje natchnienie owietli mi jako
prawdziw, bezpieczna i dobr choby si te nasuwao
wiele innych uj w tych miejscach, gdzie mog si pojawia rne wykadnie. Bd skada te wyznania z mocnym przekonaniem, e jeli moja interpretacja bdzie si
zgadza z tym, co mia na myli Twj suga, przemwi
najsuszniej i najlepiej. O to powinienem si najbardziej
stara. A jeli tego nie osign, obym jednak mwi to, co
przez jego sowa zechce mi Twoja Prawda powiedzie, ktra i jemu powiedziaa to, co sama powiedzie chciaa.
37

Ps 142, 10.

KSIGA TRZYNASTA
1. Do Ciebie woam, o Boe mj, peen miosierdzia dla
mnie, ktry mnie stworzye i nie zapomniae o mnie
wtedy, gdy ja o Tobie nie pamitaem. Przyzywam Ci do
duszy mojej. Poprzez tsknot bowiem, jak jej wszczepiasz, sposobisz j na przyjcie Ciebie. Nie opuszczaj mnie
teraz, kiedy Ciebie wzywam. Wspomoge mnie przecie,
zanim jeszcze Ci wzywa zaczem. Osaczae mnie przernymi gosami, abym Ci usysza z daleka i nawrci si,
abym zacz woa ku Temu, ktry mnie przywoywa. To
Ty, Panie, zmazae wszystkie moje przewinienia, aby mi
nie odpaca kar za czyny moich rk, ktre mnie od Ciebie odwiody. Policzye mi te, zanim jeszcze ich dokonaem, wszystkie moje dobre uczynki, aby wynagrodzi swoje
wasne rce, ktrymi mnie stworzye. Zanim zaczem
istnie, Ty bye. Mnie nie byo, nie byo tego, ktry miaby przyj od Ciebie dar istnienia. A oto jestem, bo Twoja
dobro wyprzedzia to wszystko, czym uczynie mnie i z
czego mnie uczynie. Nie potrzebowae mnie ani te nie
jestem takim dobrem, ebym mg by Tobie pomocny,
Panie i Boe mj. To nie jest tak, jakoby mg si zmczy dziaaniem, a ja mgbym Ci wtedy suy pomoc,
aby uly Tobie; albo jakoby moc Twoja miaa by mniejsza, gdyby Ci brakowao mojej suby. Nie potrzebujesz
mojego trudu, jak go potrzebuje ziemia, ktra by bez niego
dziczaa. Nie podupadasz, gdy ja Ci nie su. Ja mog
tylko suy Ci i czci Ci po to, aby do mnie spywao

dobro od Ciebie, ktremu zawdziczam take i to, e w ogle istniej. Gdybym nie istnia, nie mogoby na mnie
spywa dobro.
2. Wszystko, co stworzye, istnieje dziki bezmiarowi
Twojej dobroci. Nie odmawiasz bowiem istnienia dobru,
ktre ani nie przynosi Ci korzyci, ani te nie naley do
Twojej substancji, a wic nie jest Tobie rwne, lecz istnieje tylko dziki temu, e od Ciebie moe istnienie czerpa.
Czyme by bowiem mogy si zawczasu zasuy u Ciebie
niebo i ziemia, ktre na pocztku stworzye? Nieche duchowa natura i cielesna natura powiedz, czym si u Ciebie zasuyy za wczasu, te natury, ktre uczynie w swej
Mdroci, aby od niej zaleay. Zarwno duchowa, jak i
cielesna natura byy w stanie pierwotnym i bezksztatnym
i obie mogy si osun w zamt i w obco wobec Ciebie.
Lecz duchowo nawet nie uksztatowana ju bya czym
cenniejszym od uksztatowanej nawet materialnoci. Materialno za nie uksztatowana bya czym cenniejszym
od zupenej nicoci. Pozostayby w bezksztatnoci take
w tym stanie zalene od Twego Sowa gdyby to Sowo
nie wezwao ich do Twojej jednoci i gdyby nie zostay
uksztatowane przez Ciebie, jedyne najwysze Dobro, jako
skadniki wszechwiata, jako wszystkie rzeczy, ktre s
bardzo dobre. A czyme sobie one zasuyy u Ciebie choby na to, eby istnie nawet w stanie bezksztatnoci?
Nawet i takiego istnienia by nie miay, gdyby nie czerpay
go od Ciebie.
Czyme sobie materia cielesna zasuya u Ciebie na to,
eby istnie choby jako byt niewidzialny i bezksztatny? Przecie nie istniaaby ona nawet i w takim stanie,
gdyby Ty jej nie stworzy. Nie istniaa, pki jej nie stworzye a wic nie moga sobie niczym zasuy u Ciebie
na istnienie. Albo czy materia duchowa w swoim zacztkowym stanie moga czymkolwiek zasuy nawet na takie
pynne i mroczne istnienie, gdy bya podobna do morskiej

otchani, a do Ciebie jake niepodobna, pki to samo Sowo nie skierowao jej ku jej Stwrcy i nie rozwietlio
wiatoci swoj tak, e staa si wiatoci wprawdzie
nie na rwni z Tob, ale na tyle, e si moga uksztatowa na wzr formy rwnej Tobie? Jak w przypadku rzeczy materialnej by" nie oznacza jeszcze by pikn",
gdy wtedy rzecz brzydka nie mogaby istnie, tak dla
stworzonej istoty duchowej nie jest tym samym y"
i y mdrze", gdy wtedy byaby ona niezmiennie mdra.
Dobrem dla ducha jest zawsze trwa przy Tobie i nigdy
nie utraci przez odwrcenie si od Ciebie owego
wiata, jakie przez nawrcenie uzyska, nigdy si nie osun w ycie podobne do mrocznej otchani. Take my, ktrzy, majc dusze, jestemy istotami duchowymi, w tym
yciu bylimy niegdy ciemnoci 1, gdymy si od Ciebie,
naszego wiata, odwrcili. I zmagamy si jeszcze z reszt
naszych ciemnoci, pki si nie staniemy Twoj sprawiedliwoci 2, jak wysokie gry Boe, w jedynym Synu Twoim. A bylimy bezdenn otchani, gdy wyroki Twe nad
nami ciyy.
3. Na pocztku stworzenia rzeke: Niech si stanie
wiato! i staa si wiato" 3. Myl, e sowa te dotycz stworzenia duchowego. Bo istniao ju wwczas jakie
ycie, ktre mogo przyj od Ciebie wiato. Ale jak przedtem niczym sobie nie zasuyo u Ciebie, eby by takim
rodzajem ycia, ktre by mogo by owiecone, tak i wtedy,
gdy ju istniao, niczym sobie nie zasuyo na dostpienie
wiata. W swoim stanie bezksztatnym, pki si nie stao
wiatoci, nie mogo by Tobie mie. A stao si wiatoci nie przez samo istnienie, lecz przez wpatrzenie si w
rdo wiata i przez wytrwanie przy nim tak e tyl1

Ef 5, 8.
Por. 2 Kor 5, 21.
3
Rdz l, 3.
2

POR.

ko asce Twej zawdzicza zarwno samo ycie, jak i to,


e szczliwie yje, zwrciwszy si poprzez ulepszajc
je zmian ku temu, co ani na lepsze, ani na gorsze
zmieni si nie moe. Tym jeste jedynie Ty, bo tylko Ty
istniejesz bezwzgldnie: dla Ciebie y" i y szczliwie"
to jedno; bo sam Twoim szczciem jeste.
4. Czeg wic brakowaoby Tobie do szczcia, ktry
sam jeste dla siebie szczciem, gdyby w ogle nie zaistniao albo gdyby pozostao w stanie bezksztatnoci wszystko, co uczynie? Stworzye to wszystko nie z potrzeby,
ale z peni Twojej dobroci. Skupie to i uksztatowae nie
dlatego, e Twoja rado mogaby si przez to wzmc. Poniewa jeste doskonay, nie podoba Ci si niedoskonao
rzeczy i udoskonalasz je, aby si Tobie podoba mogy. Ale
nie jest tak, jakoby by niedoskonay i mg si udoskonali tylko przez doskonalenie stworze. Duch Twj dobry
nad wodami si unosi" 4, a nie by przez nie niesiony, jakoby na nich spoczywa. Ilekro si mwi, e Duch Twj
dobry spoczywa na jakich ludziach, oznacza to, e im daje
spoczynek w sobie. Kiedy Duch Twj unosi si nad wodami, niezniszczalna i niezmienna wola Twoja, cakowicie
wystarczajca sama w sobie i dla siebie, unosia si nad
yciem, ktre stworzye i dla ktrego nie jest tym samym
y" i y szczliwie", bo istnieje ono take w stanie
pynnoci i ciemnoci. Aby osign szczcie, musi si ono
zwrci ku Temu, ktry je stworzy, i y coraz bliej
rda ycia, w jego wietle widzie wiato, sta si doskonaym, jasnym, bogosawionym.
5. Oto mi si tu ukazuje w tajemniczym obrazie Trjca,
ktr jest Bg mj. Ty, Ojcze, niebo i ziemi uczynie na
pocztku, jakim jest Twoja zrodzona z Ciebie Mdro,
rwna Tobie i z Tob wspwieczna, czyli Twj Syn. Wie4

Rdz l, 2.

le ju mwiem o niebie nad niebiosami, jak i o ziemi niewidzialnej i nieuksztatowanej, a take o mrocznej otchani, ktra by si napenia chaosem za, gdyby si nie zwrcia ku Temu, od ktrego zaczerpna nawet takie ycie,
jakie miaa, i gdyby si przez owiecenie nie staa yciem
penym pikna i nie bya owym niebem nad niebiosami,
czyli niebem dla tego nieba, ktre potem zostao stworzone midzy grnymi a dolnymi wodami. Gdy o tym mwiem, Boga, ktry to stworzy, pojmowaem jako Ojca, a
Pocztek, w ktrym Bg to uczyni, jako Syna. Wierzc za,
e mj Bg jest Trjc, szukaem tej prawdy w sowach
Jego Pisma witego. I oto przeczytaem, e Jego Duch
unosi si nad wodami". Oto wic Bg mj Trjca Ojciec, Syn i Duch wity Stwrca caego stworzenia.
6. Ale, o wiato uczce prawdy, ku Tobie podnosz moje serce, aby mnie serce moje nie zwodzio. Ty sam rozprosz spowijajce je ciemnoci! Wyjaw mi, bagam Ci
przez Mio, nasz Matk, wyjaw mi, jaka jest tego przyczyna, e Twoje Pismo wite wymienio Twego Ducha dopiero po opowiedzeniu o niebie i o ziemi niewidzialnej i
nieuksztatowanej, i o ciemnociach nad otchani. Czy
dlatego, e mona nas byo zaznajomi z Nim tylko przez
powiedzenie, e nad czym si unosi, a nie byoby mona
uy takiego okrelenia, gdyby przedtem nie wspomniano
czego, nad czym On mgby si unosi? Nie unosi si
przecie ani nad Ojcem, ani nad Synem. A nie mona by
byo we waciwym sensie tego sowa powiedzie, e si
unosi, gdyby si nie unosi nad czym. Jeeli wic byo
konieczne przedstawienie Ducha witego jako unoszcego
si nad czym, najpierw trzeba byo nazwa to, nad czym
si On unosi. Wyania si teraz kwestia: dlaczego trzeba
Go byo przedstawi wanie jako unoszcego si w grze?
7. Aby to zrozumie, trzeba najpierw wnikn w sowa
Twojego apostoa Pawa, mwicego, e mio Boa rozla-

na jest w sercach naszych przez Ducha witego, ktry


nam jest dany" 5. Kiedy w innym miejscu aposto uczy nas
o darach duchowych, wskazuje najdoskonalsz ze wszystkich drog" 6, drog mioci; i pada na kolana przed Tob,
proszc za nas, bymy mogli pozna, jak bardzo nad wszystkimi cnotami gruje znajomo mioci Chrystusowej.7
W takim wanie znaczeniu Duch, grujc nad wszystkim,
unosi si nad wodami. Komu to opowiem i jakimi sowami zdoam opisa brzemi podania, spychajce nas w otcha urwist, jakimi sowami wyra, jak nas mio Boa podnosi poprzez dziaanie Ducha Twojego, ktry nad
wodami si unosi? Komu mam powiedzie o tym i w jaki
sposb mam to wyrazi? Przepacie, w ktre zapadamy i z
ktrych si znowu wynurzamy, to nie s miejsca w przestrzeni. Podobne s do materialnych przepaci, a zarazem
jake od nich odmienne. S to nasze namitnoci i przywizania, zamcenie naszego ducha, cigajce nas w d
poprzez uwikanie w troskach tego wiata. Lecz wito
Twoja, budzc w nas pragnienie pokoju, znowu nas w gr podnosi, abymy tam w grze trwali sercami przy Tobie tam, gdzie Duch Twj unosi si nad wodami. Abymy dotarli do najwyszego pokoju, gdy dusza ju przebdzie wody niebytu.
8. Upad anio, upada ludzka dusza, a upadek ich pokazuje, jaka mroczna otcha pochonaby wszystkie stworzone byty duchowe, gdyby nie rzek na pocztku: Niech
si stanie wiato! i staa si wiato". Gdyby nie to,
e w Twoim miecie niebiaskim kady umys w posuszestwie wytrwa przy Tobie i spocz w Duchu Twoim,
ktry nad wszystkim, co zmienne, niezmiennie si unosi
nawet samo niebo nad niebiosami, zostawione sobie, byoby
ciemn otchani. A oto jest ono wiatoci w Panu. Na5

Rz 5, 5.
l Kor 12, 31.
7
Por. Ef 3, 19.
6

wet przez nieszczsny niepokj upadych duchw, przez


ciemno, jak odsaniaj owe istoty odarte z szaty wiata
Twego, wyranie pokazujesz, jak wspaniae s Twoje stworzenia rozumne, skoro do szczcia i spoczynku nie moe
im wystarczy cokolwiek mniejszego od Ciebie. Same siebie
nie mog tym obdarzy. To Ty, Boe nasz, rozwiecisz nasze ciemnoci. Od Ciebie pochodz nasze szaty wietliste,
dziki Tobie ciemnoci nasze bd jak poudnie" 8.
Siebie daj mi, Boe mj! Siebie samego mi oddaj! Ciebie
miuj. Jeli za mao miuj, spraw, abym mocniej miowa. Nie potrafi zmierzy mioci, nie wiem, o ile bardziej
powinienem Ci kocha, by ycie moje pobiego w Twoje
objcia i ju nigdy si od Ciebie nie odwrcio a do chwili,
gdy si na zawsze ukryje w wityni Twej obecnoci. To
jedno tylko wiem, e le mi jest bez Ciebie, le nie tylko
wok mnie, lecz i we mnie samym; a wszelkie bogactwo,
ktre nie jest moim Bogiem, to ndza.
9. Czy Ojciec i Syn nie unosili si take nad wodami?
Jeeli wyobraamy to sobie jako unoszenie si fizyczne
w przestrzeni, to przecie i Duch wity tak si nie unosi.
Jeli za mamy na myli growanie niezmiennego bstwa
nad wszystkim, co zmienne, to i Ojciec, i Syn, i Duch
wity unosili si nad wodami. Czemu wic powiedziano
to tylko o Twoim Duchu? Dlaczego tylko o Nim mwi si
tak, jakby si znajdowa w jakim miejscu, ktre nie jest
miejscem? Tylko te o Nim powiedziano, e jest Twoim
darem.9 W darze Twoim znajdujemy spoczynek, w darze
Twoim radujemy si Tob. Ten spoczynek jest naszym
miejscem.
Mio nas prowadzi na t wyyn, Twj dobry Duch
podnosi nas, ubogie istoty, z samych progw mierci. W
dobrej woli jest dla nas pokj.
8
9

Iz 58, 10.
Por. Dz 2, 38

Ciao swoj si cienia zmierza do waciwego dla


miejsca. Sia cienia nie zawsze pcha w d, waciwym
miejscem nie zawsze jest miejsce najnisze. Podczas gdy
kamie spada, pomie si w gr wznosi. Kada rzecz porusza si wedug swej siy cienia i dy do waciwego
jej miejsca. Oliwa dolana do wody wypywa na wierzch.
Woda wlana do oliwy opada na dno. I jedna, i druga, kierowana sw si cienia, dy do waciwego jej miejsca.
Rzeczy wytrcone ze swego miejsca s niespokojne; gdy si
im przywraca porzdek, osigaj spoczynek. Moj si cienia jest mio moja: dokdkolwiek zmierzam, mio
mnie prowadzi. Twj dar, Duch wity, zapala nas i wznosimy si w gr: poniemy i idziemy. Sercem wstpujemy
na wyyn i piewamy pie stopni.10 Ogniem Twoim
ogniem dobrym paamy i idziemy. W gr idziemy, ku
pokojowi Jerozolimy niebiaskiej. Weseliem si z tego,
co mi powiedziano: pjdziemy do domu Paskiego" 11
gdzie nas umieci dobra wola, abymy ju tylko jednego
pragnli: pozosta tam na wieczno.
10. Bogosawiony twr to niebo nad niebiosami, ktre
nigdy nie zaznao adnego innego stanu! A jednak i ono
byoby czym innym, gdyby dar Twj, Duch wity, ktry
si nad wszystkim, co zmienne, unosi, nie porwa go w gr
w samym momencie jego powstania, zanim jakikolwiek
czas upyn. Od razu przyzwae je do siebie sowami:
Niech si stanie wiato! i staa si wiato". W naszym yciu s rne okresy, bylimy bowiem ciemnoci,
a staniemy si wiatoci.12 O niebie za nad niebiosami
powiedziane jest tylko, czym byoby, gdyby nie zostao owiecone. Mwi si o nim tak, jakby najpierw byo czym
pynnym i mrocznym, a dlatego tak si mwi, bymy poj10

Zob. przypis l w ksidze dziewitej.


Ps 121, 1.
12
Por. Ef 5, 8.
11

li, co sprawio, e jest ono czym zupenie innym, czyli jak


ono samo jest wiatoci dziki zwrceniu si ku wiatu,
ktre nigdy nie ganie. Kto moe, niech to pojmie. Kto
nie moe poj, niech Ciebie prosi o ask zrozumienia.
Dlaczeg mnie wypytuje o to, jakbym to ja owieca kadego czowieka przychodzcego na ten wiat? 13
11 Trjc wszechmocn kt poj zdoa? Kady o Niej
mwi ale czy naprawd o Niej? Niewiele jest takich
dusz, ktre mwic o Niej wiedz, co mwi. Spieraj si i walcz, a przecie tylko w pokoju mona J zobaczy. Chciabym, by ludzie dostrzegli w samych sobie i rozwayli trzy stany. S one oczywicie bardzo odmienne od
Trjcy, ale zastanowienie si nad nimi moe by uytecznym wiczeniem, dziki ktremu zrozumiej i odczuj, jak
gboka jest ta odmienno. Trzy te stany w nas to: by,
wiedzie, chcie. Jestem, wiem i chc. Jestem poznajcy
i chccy. Wiem, e jestem i e chc. Chc by i wiedzie.
Trzy te stany przenika jedno nierozdzielne ycie: jedno
ycie, jeden umys, jedna istota. Mona kady z tych
trzech stanw odrni od innych, a jednak te rnice nie
rozczaj ich. Warto si nad tym dobrze zastanowi. Nie
trzeba si rozglda za czymkolwiek poza sob, niech si
kady przypatrzy samemu sobie i powie mi, co dostrzeg.
Skoro jednak w tych trzech stanach wyledzi wspln
podstaw i oznajmi mi to odkrycie, niech si nie udzi, e
ju zrozumia to, co przerasta wszelkie takie stany i jest
niezmienne: niezmiennie istnieje, niezmiennie wie i niezmiennie chce. Czy i tam s trzy stany i dlatego Bg jest
Trjc? Czy raczej wszystkie one s w kadej z trzech
Osb, tak e kada jest troista? A moe obie te teorie s
prawdziwe i w jaki niepojty sposb byt Boga jest pojedynczoci i mnogoci zarazem: Bg, bdc nieskoczony,
jest zarazem celem dla samego siebie, w samym sobie ist13

Por. J l, 9.

niejc, poznajc siebie i sobie wystarczajc, dziki wielkiemu bogactwu swej jednoci, w ktrej zawsze pozostaje tym
samym? Kt to zdoa poj? Kto zdoa to wypowiedzie?
Kt si omieli tak rzecz rozstrzyga?
12. Id jednak przed siebie, wiaro moja, i wyznawaj Panu Bogu twemu: wity, wity, wity, Panie Boe mj,
w imi Twe zostalimy ochrzczeni, Ojcze, Synu i Duchu
wity. W imi te Twoje chrzcimy, Ojcze, Synu i Duchu
wity. Take tu, wrd nas, Bg stworzy w Chrystusie,
Synu swoim niebo i ziemi, czyli duchowe i cielesne
czonki swego Kocioa. Ziemia nasza, pki nie otrzymaa
formy, jak jest nauka, bya niewidzialna i nieuksztatowana. Spowijaa nas ciemno niewiedzy. Bo karae czowieka z powodu jego nieprawoci. Wyroki Twoje przepa wielka.
Ale przecie Duch Twj unosi si nad wodami". Wic
miosierdzie Twoje nie porzucio naszej ndzy. Rzeke:
Niech si stanie wiato!" Czycie pokut, albowiem
przybliyo si krlestwo niebieskie."14 Czycie pokut,
niech si stanie wiato! W naszym zatrwoeniu wspomnielimy Ciebie, Panie, w ziemi nad Jordanem15, w tej
grze, jak jest Chrystus, grze rwnej Tobie, ktra si ze
wzgldu na nas uniya. Obrzydy nam ciemnoci nasze,
nawrcilimy si do Ciebie, a wtedy wiato si rozjarzya. Niegdy bylimy ciemnoci, a oto teraz jestemy wiatoci w Panu.16
13. Ale wiatoci na razie tylko przez wiar, a jeszcze
nie przez widzenie.17 W nadziei bowiem jestemy zbawieni.
A nadzieja, ktr si widzi, ju nie jest nadziej." 18 Cigle
14

Mt 3, 2; 4, 17.
Por. Ps 41, 7.
16
Por. Ef 5, 8.
17
Por. 2 Kor 5, 7.
18
Rz 8, 24.
15

jeszcze otcha przyzywa otchani ale ju w gosie upustw Twoich.19 Take ten, ktry mwi: Nie mogem do
was przemawia jako do duchowych, ale jak do cielesnych" 20 nawet aposto Pawe nie mniema, eby te rzeczy
ju zdoa poj. Ale o jednym wie na pewno: e zapominajc o wszystkim, co jest poza nim, zda ku temu, co jest
przed nim.21 Wzdycha w utrapieniu.22 Dusza jego pragnie
Boga ywego, jak jele pragnie zdrojw wd. Pyta: Kiedy tam dojd?" pragnc, aby by przyobleczony w
mieszkanie, ktre jest z nieba.23 Woa do tych, ktrzy gbiej od niego s w otchani: Nie upodobniajcie si do tego wiata, ale si przemiecie przez odnow umysu"24.
Nie stawajcie si dziemi w pojmowaniu, ale pod wzgldem za bdcie niemowltami, a umysem bdcie doskonaymi." 25 Mwi te: O nierozumni Galaci, kto was omami?" 26
Ale to ju nie aposto Pawe przemawia tymi sowami.
To Twj gos nas przyzywa, z wyyny bowiem zesae Ducha Twego poprzez Tego, ktry wstpi na wyyn i rozwar upusty swoich darw, aby rwcy nurt tej rzeki rozweseli miasto Twe. Do Chrystusa wzdycha ten przyjaciel Oblubieca, aposto Pawe, majc ju u Niego pierwociny ducha, lecz w gbi duszy wzdychajc, wyczekujc przybrania za syna, odkupienia swego ciaa.27 Do Chrystusa wzdycha, jest bowiem czci Kocioa, Chrystusowej Oblubienicy. arliwa jest jego mio, bo jest on przyjacielem Oblubieca. Tego Oblubieca, a nie siebie miuje. Gosem
upustw Twoich, a nie swoim wasnym gosem przyzywa
19

Por. Ps 41, 8.
l Kor 3, 1.
21
Por. Flp 3, 13.
22
Por. 2 Kor 5, 4.
23
Por. 2 Kor 5, 2.
24
Rz 12, 2.
25
l Kor 14, 20.
26
Ga 3, 1.
27
Por. Rz 8, 23.
20

tych, ktrzy s gbiej w otchani. Z mioci bowiem do


Chrystusa lka si, by tak, jak Ew oszukaa chytro
wa", ich serca nie zostay skaone i by nie odpady od
niewinnoci28, ktra jest w naszym Oblubiecu, jedynym
Synu Twoim. Jake promienna rozbynie pikno, gdy
Go ujrzymy, jakim jest" 29, a przemin ju te zy, ktre
s mi chlebem we dnie i w nocy, gdy sysz co dzie:
Gdzie jest Bg twj?" 30
14. Ja take pytam: Boe mj, gdzie jeste? Oto gdzie:
przez chwil oddycham Tob, gdy rozgrzewa si dusza we
mnie i gdy woam w uniesieniu, wyznajc Twoj chwa,
jak czowiek radujcy si w dniu witecznym. Lecz znowu
smutek pada na moj dusz, poniewa osuwa si ona w
d i staje si otchani, a moe raczej uwiadamia sobie
nagle, e cigle jeszcze jest otchani. Wiara moja, ktr
zapalie w nocy na mej drodze, mwi do mej duszy:
Czemue smutna, duszo moja? I czemu mnie trwoysz?
Miej nadziej w Panu: pochodni nogom twoim sowo Jego 31. Ufaj i wytrwaj, a przeminie noc, matka bezbonych,
a przeminie gniew Paski. Synami tego gniewu i my niegdy bylimy32, bylimy ciemnoci, ktrej reszt jeszcze
wleczemy w ciele martwym wskutek grzechu, a powieje
wiatr poranny i rozprosz si cienie.
Ufaj, duszo, w Panu! Rano bd sta przed Tob, Panie,
i wypatrywa.33 Zawsze bd wyznawa Panu. Rano bd
sta i ujrz zbawienie oblicza mego, mojego Boga, ktry
i nasze miertelne ciaa oywi ze wzgldu na mieszkajcego w nas Ducha.34 Bo Duch wity nad naszym mrocznym
28

Por. 2 Kor 11, 3.


l J 3, 2.
30
Ps 41, 4.
31
Por. Ps 41, 6; 118, 105.
32
Por. Ef 2, 3.
33
Por. Ps 5, 5.
34
Por. Rz 8, 11.
29

i niestaym wntrzem miosiernie raczy si unosi. Od


Niego otrzymalimy w tym ziemskim pielgrzymowaniu rkojmi, e bdziemy wiatoci. Ale jeszcze cigle w nadziei jestemy zbawieni". Przez ni jestemy dziemi wiatoci i dziemi dnia, a nie dziemi nocy i ciemnoci35, jakimi przecie bylimy. Pord niepewnoci cigle jeszcze
ograniczajcej ludzk wiedz Ty tylko moesz nas odrni
od tych, ktrzy s nadal ciemnoci, Ty, ktry badasz serca
nasze i nazywasz wiato dniem, a ciemno noc.36 Kt
bowiem oprcz Ciebie moe nas rozpozna? C my posiadamy, czego nie otrzymalimy od Ciebie? Mymy naczynia
z jednej bryy gliny jedne ku chwale, inne ku habie.
15. I nikt te inny, tylko Ty, Boe nasz, uczynie dla
nas ten firmament: rozpostart nad nami powag Boskiego
Pisma Twojego. Niebo bdzie zwinite kiedy jak ksiga 37,
teraz za trwa nad nami rozcignite jak baldachim ze
skr.38 A tym wzniosiejsza jest powaga Twego Boskiego
Pisma, e ju zmarli owi miertelni ludzie, przez ktrych
je nam dae. Ty wiesz, Panie, Ty wiesz, e skrami niegdy odziae ludzi, gdy przez grzech stali si miertelni.
A potem jak baldachim ze skr rozpostare firmament
Twojej Ksigi. Tym firmamentem s sowa Twoje, ktrych adna nie rozdziera sprzeczno. Aby je umieci nad
nami, posuye si pomoc ludzi miertelnych. Take sama ich mier przyczynia si do tego, e niewzruszona powaga Twoich sw, przez nich goszonych, rozpostara si
na wyynie, aby osania wszystko, co si znajduje poniej
niej. Dopki owi ludzie yli, nie bya ona jeszcze rozpostarta tak wysoko. Jeszcze bowiem nie rozcigne tego
nieba jak baldachimu ze skr, jeszcze nie rozszerzye na
35

Por. l Tes 5, 5.
Por. Rdz l, 5.
37
Por. Ap 6, 14.
38
Por. Ps 103, 2.
36

wszystkie strony wiata sawy tych ludzi ona rozniosa


si dopiero po ich mierci.
Pozwl nam, Panie, spojrze na te niebiosa, dzieo palcw Twoich. Rozegnaj sprzed naszych oczu chmur, jak
zasonie ten firmament. W nim jest wiadectwo Twe, dajce mdro dzieciom maym. Spraw, Boe mj, by nic
nie tumio chway Twej, goszonej ustami niemowlt
i sscych.
Nie znam adnych innych ksig, ktre by tak skutecznie
gromiy pych, tak dzielnie pokonyway i nieprzyjaciela,
i tego, kto si opiera Tobie, odrzucajc pojednanie z Tob
i bronic swoich grzechw. Nie spotkaem, Panie, nigdzie
indziej nie spotkaem sw rwnie czystych, sw, ktre by
rwnie mocno skaniay do wyzna i ktre by tak bardzo
uatwiay pochylenie karku pod jarzmo Twe albo tak agodnie mnie namawiay do suenia Tobie, a nie sobie samemu. Obym rozumia te sowa, dobry Ojcze! Udziel tej
aski mnie, ktry si im poddaj, bo przecie wanie dla
ulegych utwierdzie je tak niewzruszenie.
Ponad firmamentem Twego Pisma s, jak wierz, inne
wody, niemiertelne i ziemskiemu skaeniu nie podlege.
Nieche chwal imi Twe, niech Ci wysawiaj te nadniebiaskie zastpy Twoich aniow. Oni nie potrzebuj
spoglda na nasz firmament, aby przez odczytywanie jego
tekstu poznawa Twoje sowo. Zawsze bowiem oblicze
Twoje widz i na nim odczytuj, bez pomocy sylab zapisanych w czasie, czego da wieczna wola Twoja. Oni j
odczytuj, wybieraj i miuj. Zawsze czytaj, a nigdy
nie przemija to, co odczytuj. Wybierajc bowiem i miujc, odczytuj sam niezmienno Twego zamysu. Tekst,
ktry odczytuj, nie bdzie zamknity. Ich Ksiga nie bdzie zwinita. Bo Ksig t jeste dla nich Ty sam, a Ty
wiecznie jeste. Wyznaczye im miejsce ponad naszym
firmamentem, ktry utwierdzie, aby nim osoni sabe
ludy yjce tu w dole. Utwierdzie nasz firmament po to,

aby mogy ku niemu spoglda w gr te sabe ludy i poznawa miosierdzie Twoje, w czasie ukazujce Ciebie,
ktry wszelki czas stworzye. W niebie, Panie, miosierdzie Twoje, a prawda Twoja do chmur." 39 Przechodz
chmury, niebo pozostaje. Przechodz gosiciele sowa Twego z tego ycia do innego ycia; a Pismo Twoje a do koca tego wiata nad ludami bdzie rozpostarte.
Niebo i ziemia przemin, ale sowa Twoje nie przemin.40 Baldachim ze skr bdzie zwinity. Trawa, nad ktr
by on rozpity, z caym urokiem swoim przeminie. Sowo
za Twoje wiecznie trwa.41 Widzimy je teraz jak przez
chmury, zagadkowo, jak w zwierciadle 42, a nie takie, jakim
jest. Bo i my chocia nas umiowa Twj Syn ,,Jeszcze si nie okazao, czym bdziemy"43. Usidlony w nasze
ciao, przyjrza si nam, przemwi do nas czule, zapali
nasze serca. I biegniemy za wonnoci Jego olejkw.44 Lecz
kiedy On si ukae, bdziemy podobni do Niego, bo ujrzymy Go, jakim jest"45. Bdzie nam dane zobaczy Go,
jakim jest, o Panie, ale ten czas jeszcze nie nadszed.
16. Jak tylko Ty w sensie bezwzgldnym istniejesz, tak
samo tylko Ty jeden masz zupen wiedz, bo istnienie
Twoje i wiedza, i wola s niezmienne. Istnienie Twoje niezmiennie wie i chce. Wiedza Twoja niezmiennie istnieje
i chce. Wola Twoja niezmiennie istnieje i wie. A nie uwaasz za suszne, by zmienny byt, choby owiecony, mg
pozna wiato niezmienne tak, jak ono samo siebie zna.
Przeto dusza moja, jak ziemia bezwodna, pragnie Ciebie.
Jak nie moe sama siebie owieci, tak te nie moe sama
39

Ps 35, 6.
Por. Mt 24, 35.
41
Por. Iz 40, 8.
42
Per. l Kor 13, 12.
43
l J 3, 2.
44
Por. Pnp l, 3.
45
l J 3, 2.
40

zaspokoi swego pragnienia. U Ciebie bowiem jest zdrj


ycia, w Twojej wiatoci ogldamy wiato.
17. Kto skupi gorzkie wody czowieczestwa w jedn
spoeczno? Wszyscy ludzie d do tego samego celu, do
doczesnego szczcia na ziemi. Wszystko, co czyni, ku temu jest skierowane, chocia pord rnorodnych zabiegw miotaj si burzliwie w udrce, jak fale morza. Kt
ich skupi, jeli nie Ty, Panie, ktry rzek: Niech si
zbior wody, ktre s pod niebem, na jedno miejsce, a
niech si ukae ziemia sucha" 46 ta wanie, ktra pragnie Ciebie. Twoje jest morze i Ty je uczynie. Ziemi such te uksztatoway rce Twoje. Morzem jest nazwane
cae zbiorowisko wd, a nie tylko gorzka piana przewrotnej woli ludzkiej. Ty wszystko ujmujesz w karby take
ze podania dusz. Wytyczasz granice, poza ktre wodom
nie wolno si rozlewa, wskutek czego rozbijaj si jedne
o drugie. Tym sposobem czynisz z nich morze podporzdkowane adowi, jaki jest ustalony Twoim rozkazem najwyszym i przemonym.
Dusze za spragnione Ciebie, takie, ktre w Twoich oczach s oddzielone od caego morza przeznaczeniem do
innego celu, skrapiasz sodk wod z ukrytego zdroju
aby i ziemia moga wyda swj plon i aby zgodnie z Twoim
rozkazem, Panie, dusza nasza, wedug rodzaju swego, owocowaa uczynkami miosierdzia, jak si dzieje wtedy, gdy
okazujemy mio bliniemu wspomagajc go w potrzebach
materialnych. Nasieniem dla takiego plonu jest wsplnota
ludzkiego losu. Z wasnej saboci czerpiemy wspczucie
skaniajce nas, abymy spieszyli na pomoc tym, ktrzy tego potrzebuj jak sami bymy chcieli, aby nam inni pomogli, kiedy si znajdziemy w podobnej biedzie. Postpujemy tak nie tylko wtedy, gdy jest to dla nas atwe, jak
dla trawy wydanie nasienia, lecz take wtedy, gdy do u46

Rdz l, 9.

dzielenia bliniemu pomocy i obrony musimy uy caej


naszej siy. Jestemy wtedy jak drzewo owocodajne; bliniemu bowiem, ktry doznaje krzywdy, wywiadczamy dobro przez wyrwanie go z rk przemocy i otoczenie siln
oson prawdziwej sprawiedliwoci, jak drzewo osania dobroczynnym cieniem.
18. Takimi sposobami, Panie, opromieniasz i umacniasz
nasze ycie. miem wic baga Ciebie o to, aby prawda
wyrastaa z ziemi, a sprawiedliwo z nieba spogldaa.47
Niech si stan wiata na utwierdzeniu nieba." 48 Spraw,
bymy przeamywali si naszym chlebem z akncymi, a
ndzarzy bezdomnych wprowadzali do naszego domu, przyodziewali nagich, a nie gardzili wsplnikami naszego ludzkiego rodu.49 Te dobre czyny s plonami rodzcymi si
z ziemi. Spojrzyj na nie i powiedz: ,,Dobrze, e one s".
Niech si rozjarza ta doczesna wiato nasza, abymy od
owych niszych plonw, pochodzcych z dziaania, mogli si
wznie do radoci kontemplacji i posiedli tam w grze
Sowo ywota, i zajanieli jak gwiazdy nad wiatem, przytwierdzone do firmamentu Twego Pisma witego. W tym
Pimie rozmawiasz z nami, kac nam odrnia rzeczy dostpne dla umysu od tych, ktre zmysom s dostpne,
i dusze oddane sprawom duchowym od tych, ktre su
rzeczom doczesnym, tak samo jak odrniamy dzie od
nocy. Niegdy, zanim powsta firmament, tylko Ty jeden
w tajemnoci Twojego rozstrzygnicia oddzielie wiato
od ciemnoci. Teraz take Twoje duchowe dzieci s jak
gwiazdy umieszczone na tym firmamencie, bo aska Twa
objawia si caemu wiatu. Maj przeznaczone dla siebie
miejsca, z ktrych siej blask na ziemi. One te pozwa47
48
49

Por. Ps 84, 12.


Rdz l, 14.
Por. Iz 58, 7.

aj odrni dzie od nocy.50 I s znakami czasu. Bo dawne rzeczy przeminy, oto wszystko nowym si stao" 51.
Teraz blisze jest nasze zbawienie, ni byo wwczas,
gdymy uwierzyli. Noc ju daleko si posuna i przybliy
si dzie." 52 Bogosawi bdziemy okrgowi roku Twego 53,
wysyajc robotnikw na Twoje niwo54, aby zebrali to,
co trudem innych zostao zasiane, a take posyajc pracownikw na inny zasiew, z ktrego niwo bdzie u kresu czasu. Tak speniasz modlitwy sprawiedliwego i bogosawisz jego latom. Ale zawsze jeste ten sam i w latach
Twoich, ktre nie ustan, przygotowujesz spichlerz dla
plonw naszych lat przemijajcych.
Wedug wiecznego zamysu zsyasz w odpowiednich porach na ziemi Twoje niebiaskie dary. Jeden otrzymuje
przez Ducha witego mow mdroci", a zdolno ta jest
jakby owym wikszym wiatem przez Ciebie stworzonym,
bo przywieca jak soce poranne tym, ktrzy potrafi si
cieszy jasnoci przejrzystej prawdy. Inny przez tego samego Ducha otrzymuje mow umiejtnoci", ktra jest
jakby owym mniejszym wiatem przez Ciebie stworzonym.
Jednemu wiara w tyme Duchu, a innemu aska uzdrawiania w tyme Duchu. Jednemu dar czynienia cudw,
drugiemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchw, innemu rozmaito jzykw." Wszystkie te dary s jak
gwiazdy. A wszystko to sprawia jeden i ten sam Duch,
udzielajc kademu z osobna, jak chce"55, i czynic, e
gwiazdy si rozjarzaj ku naszemu poytkowi.
Mowa za umiejtnoci, obejmujca wszystkie takie tajemnice, ktre si zmieniaj w czasie jak ksiyc, oraz
wszystkie nastpne dary, ktre wymieniem porwnujc
50

Por. Rdz l, 14.


2 Kor 5, 17.
52
Rz 13, 1112.
53
Por. Ps 64, 12.
54
Por. Mt 9, 38.
55
l Kor 12, 811.
51

je do gwiazd, tak si rni od czystego blasku mdroci,


z ktrej dzie rado czerpie, jak noc, ktrej przywiecaj, rni si od witu. Dary te s konieczne ze wzgldu na
tych, do ktrych bardzo przenikliwy Twj suga, aposto
Pawe, nie mg przemawia jako do duchowych, ale jak
do cielesnych56, chocia midzy doskonaymi gosi i mdro.57 Czowieka zmysowego, jak malekie dziecko w
Chrystusie, pijcego mleko, pki nie doronie do posilniejszego pokarmu i pki jego wzrok nie wzmocni si tak, eby
mg na soce patrze takiego czowieka nieche nie
otacza pusta noc. Lepiej bdzie, jeli si on na razie zadowoli wiatem ksiyca i gwiazd.
O tym rozmawiasz z nami, najmdrszy nasz Boe, w tej
Ksidze Twej, ktra jest stworzonym przez Ciebie firmamentem, abymy pojli te sprawy w cudownej kontemplacji, chocia jeszcze poddani jestemy znakom, porom,
dniom i latom.
19. Ale najpierw powiada Pan obmyjcie si, czystymi bdcie, odejmijcie zo myli waszych od oczu
moich, przestacie le czyni aby si moga wyoni
ziemia sucha. Uczcie si dobrze czyni, czycie sprawiedliwo sierocie, brocie wdowy aby ta ziemia moga
z siebie wyda traw pastewn i drzewa owocodajne.
I przyjdcie, a bdziemy si prawowa 58 mwi Pan: aby
na firmamencie niebieskim rozbysy wiata i owiecay
ziemi." Pyta niegdy bogaty czowiek Nauczyciela dobrego, co ma czyni, aby osign ywot wieczny. Nieche
posucha tego Nauczyciela, ktrego uwaa tylko za czowieka, a ktry jest dobry wanie dlatego, e Bogiem jest.
Niech posucha tej odpowiedzi, e jeli chce wej do ywota, powinien zachowywa przykazania. Niech odrzuci
precz gorzkie dziedzictwo za i nieprawoci. Niech nie za56

Por. l Kor 3, 1.
Por. l Kor 2, 6.
58
Por. Iz l, 1618.
57

bija, nie cudzooy, nie kradnie, nie mwi faszywego wiadectwa. Jeli tak bdzie czyni, wyoni si suchy ld, a zrodzonym z tej ziemi plonem bdzie szacunek dla ojca i matki i mio bliniego. Tego wszystkiego rzek bogaty
czowiek przestrzegaem."
Skd wic tyle cierni, jeli ziemia jest yzna? Nie zwlekajc, wytnij rozkrzewione zarola chciwoci. Sprzedaj, co
masz, i napenij si dobrymi owocami, rozdajc dobytek
ubogim, a bdziesz mia skarb w niebiesiech. I pjd za Panem, jeli chcesz by doskonay. Przebywaj midzy ludmi, pord ktrych gosi mdro Ten, ktry wie, jakich
darw naley udzieli dniowi, a jakich nocy aby i ty
to wiedzia, aby i dla ciebie zajaniay wiata na firmamencie niebieskim. Aby tak si stao, musisz tam umieci swoje serce. Tego za nie bdziesz mg uczyni, pki
nie bdzie tam twojego skarbu jak usyszae od dobrego Nauczyciela.
Lecz zasmuci si ten czowiek bogaty, ta ziemia jaowa,
i ciernie zaguszyy sowo Mistrza.59
Wy jednak, bdc rodzajem wybranym" 60, tym. co jest
sabe u wiata" 61, wy, ktrzycie zostawili wszystko, aby
pj za Panem idcie za Nim i zawstydcie potnych.
Idcie za Nim, posacy o piknych stopach 62, i zajaniejcie
na firmamencie, aby niebiosa gosiy chwa Jego. Odrniajc wiato tych, ktrzy s doskonali, lecz jeszcze nie
s jak anioowie, od ciemnoci tych, ktrzy s jak mae
dzieci, lecz rokuj dobre nadzieje janiejcie nad ca
ziemi. Dzie promieniejcy socem niech drugiemu dniowi sowo mdroci gosi. Noc wysrebrzona ksiycem niech
przekazuje nastpnej nocy sowo umiejtnoci. Ksiyc
i gwiazdy w nocy wiec, a noc ich nie pochania, bo one
jej daj wiato tyle wiata, ile ona przyj moe. Byo
59

Por.Mt 19 16-22.
l P 2, 9.
61
l Kor l, 27.
62
Por. Iz 52, 7.
60

tak, jakby po wyrzeczeniu przez Boga: Niech si stan


wiata na utwierdzeniu nieba" 63 sta si z naga z nieba szum, jakby si zerwa gwatowny wicher, i ukazay
si im rozdzielone jzyki jak gdyby ognia, i na kadym
z nich z osobna spocz jeden" 64; i stali si wiatami na
firmamencie niebieskim, wyposaonymi w Sowo ywota.
Pomienie wite, pomienie wspaniae, rozbiegnijcie si na
wszystkie strony. Wy jestecie wiatoci wiata, wic nie
stawia si was pod korzec.65 Ten, ktremu dochowalicie
wiernoci, wznis si na wyyn i was za sob pocign.
Rozbiegnijcie si na wszystkie strony, niech was poznaj
wszystkie ludy.
20. Niech i morze pocznie i zrodzi wasze dziea. Niech
si zaroj wody ywymi istotami pywajcymi i pezajcymi." Oddzielajc drog rzecz od podej, stalicie si jako
usta Boga, ktrymi mwi: Niech si zaroj wody" nie
takimi ywymi istotami, jakie wydaje ziemia, ale ywymi
istotami pywajcymi i pezajcymi, a ptactwo niechaj lata
nad ziemi" 66. Poprzez prac Twoich witych, Boe, Twoje
sakramenty niejako wpezy midzy fale pokus tego wiata, aby skpa narody w chrzcie Twoim i wycisn na nich
piecz Twojego imienia. Nieraz si dokonyway wielkie
cuda, ktre s jak wieloryby, a ordzia Twoich posacw
leciay nad ziemi jak ptaki pod firmamentem Twojej
Ksigi, ona bowiem nadawaa im powag i pod jej oson
wzbijay si w kad napowietrzn podr. Nie ma takiego
jzyka, nie ma takiej mowy, w ktrej by nie zabrzmiay
ich gosy. Na caej ziemi rozlegy si ich sowa, bo Ty je,
Panie, bogosawiestwem Twoim rozmnoye.
Czy mwi nieprawd? Czy bezprawnie mieszam jasne
rozpoznanie owych tajemnic, ktre nale do firmamentu
63

Rdz l, 14.
Dz 2, 2-3.
65
Por. Mt 5, 1415.
66
Rdz l, 20.
64

nieba, z procesami materialnymi, jakie si w wodach morza


i pod firmamentem nieba dokonuj? Moe nie potrafi
rozrni jednego od drugiego?
S prawdy ustalone i okrelone, ju nigdy potem nie
pomnaane przez rozwj. Takimi s wiata mdroci
i umiejtnoci. Ale przejawy materialne tych prawd s liczne i rnorakie. Jedna rzecz wyania si z drugiej i mno
si one dziki Twemu bogosawiestwu, Boe, ktry znuenie, jakiemu nasze miertelne zmysy atwo ulegaj, nadrabiasz tym, e jedna i ta sama prawda jest ukazywana
i przedstawiana naszym umysom przez wiele rnych zjawisk materialnych. Wody wywiody z siebie ywe stworzenia pywajce i pezajce ale stao si to na sowo Twoje.
Potrzeby ludw oddalonych od wiecznej prawdy Twej spowodoway konieczno wielkich znakw ale stao si to
przez Ewangeli Twoj. Wszystko to wody wyoniy z siebie, ze swojej gorzkiej niedoli, aby te rzeczy wedug Twojego sowa niedol ow leczyy.
Wszystkie rzeczy s pikne, bo Ty ich Stwrc jeste.
Ale adna nasze sowa nie wypowiedz tego, o ile pikniejszy od wszystkich rzeczy jeste Ty, ktry je stworzye. Gdyby Adam od Ciebie nie odpad, wywodzcy si
od niego rd nie byby gorzkim morzem, owym rodem ludzkim otchannie ciekawym, burzliwie pysznym, szamoczcym si w niepewnoci. I szafarze Twoi nie musieliby si
krzta pord spitrzonych wd, odziewajc mistyczne
fakty i sowa w ksztaty materialne, dostpne dla zmysw. Tak wanie interpretuj owe pazy i ptaki jako
fakty i sowa mistyczne, ktrymi przeniknici ludzie uzyskuj poddajc si materialnej stronie sakramentw
dostp do witych tajemnic. Ale nie mogliby postpi
dalej, gdyby ich dusze nie uzyskiway ycia duchowego
wyszego rzdu i gdyby w sowie inicjacji nie przeczuwali
majcego nastpi wypenienia.

21. Nie gbina morska, lecz oddzielona od gorzkich wd


sucha ziemia" 67 wydaje, na polecenie Twego sowa, ju
nie istoty pezajce i ptaki, lecz yw dusz" 68. To dlatego, e ziemia ju nie potrzebuje chrztu, jak go potrzebowaa, gdy j okryway wody, i jak go jeszcze potrzebuj
poganie; odkd postanowie, e do krlestwa niebieskiego
wchodzi si przez chrzest, nie wchodzi si do niego inaczej.
I ju nie wypatruje ona wielkich cudw po to, aby moga
uwierzy. Nie jest ju tak, e pki nie ujrzy znakw
i dziww, nie chce uwierzy.69 Sucha ziemia, ktra ma wiar, zostaa ju oddzielona od wd morza, ktre jest gorzkie, bo wiary nie ma. Dar mwienia rnymi jzykami
jest znakiem nie dla wiernych, ale dla niewierzcych. Ani
te takich skrzydlatych istot, jakie na sowo Twoje wydao morze, ju nie potrzebuje ziemia, ktr utwierdzie
nad wodami. Zelij na ni sowo Twoje przez Twoich wysannikw. Wprawdzie my opowiadamy o ich czynach, ale
to Ty dziaasz przez nich, by oywiali dusz.
Ziemia wydaje dusz yw, gdy potrzeby ziemi s przyczyn, e Twoi wysannicy dokonuj na niej takiego dziea.
Podobnie potrzeby morza byy przyczyn, e istoty pezajce dziaay pord wd, a ptaki skrzydlate pod firmamentem niebieskim. Ziemia ju teraz tamtych istot nie potrzebuje, ale na uczcie, jak nagotowae przed oczyma
wierzcych, poywa ona Ryb70 podwignit z gbiny.
Ryba zostaa podwignit z gbiny po to, aby bya pokarmem ziemi suchej.
Istoty skrzydlate te si wywodz z morza, ale si rozmnoyy na ziemi. Bo nie co innego jak brak wiary u ludzi sta si przyczyn tego, e ewangelici zaczli naucza.
Ale ich nauki oddziauj take na wiernych, a bogosa67

Rdz l, 9.
Rdz 2, 7.
69
Por. J 4, 48.
70
Ryba, greckie Ichthys: Iesus Christos Theu Hyios Soter
(Jezus Chrystus, Syn Boy, Zbawiciel).
68

wiestwa, jakie wierni przez nich otrzymuj, mno si


z dnia na dzie.
Dusza ywa za pocztek wzia z ziemi, bo tylko ci,
ktrzy ju maj wiar, mog odnie poytek z oderwania
si od mioci do wiata doczesnego, aby dusze ich yy dla
Ciebie dusze, ktre byy martwe, gdy yy w rozkoszach, rozkoszach, o Panie, zadajcych mier. Rozkosz,
ktra yciem darzy ludzi czystego serca, to jeste Ty, Panie.
Niech wic sudzy Twoi wypeniaj swoje zadania na
ziemi. Nie musz tu dziaa tak, jak pord wd niewiary,
gdzie gosz Twoje sowo poprzez cuda, tajemnice i mistyczne gosy. Tylko poraajce tajemniczoci znaki mog
tam przycign uwag, gdy niewiedza jest matk podziwu. Takimi to wrotami wkraczaj do wiary synowie
Adamowi, ktrzy zapomniawszy o Tobie kryj si przed
Twoim obliczem i sami si staj morsk otchani. Lecz
na ziemi niechaj Twoi sudzy pracuj jako na suchym ldzie, wyodrbnionym od zamtu morza. Niech bd wzorem dla wiernych, yjc pord nich, niech bd dla nich
przykadem zachcajcym do naladowania. Dziki takiemu postpowaniu owe sowa: Szukajcie Boga, a bdzie
ya dusza wasza" 71 nie s tylko dwikami uderzajcymi
w ludzkie uszy. S wezwaniem do dziaania w tym celu,
aby ziemia moga z siebie wyda dusz yw. Nie upodobniajcie si do tego wiata"72, raczej si go wystrzegajcie.
Dusza yje dziki unikaniu rzeczy, ktrych szukanie oznacza mier.
Daleko si trzymajcie od tego strasznego potwora, jakim
jest pycha, i od bezwolnego pogrania si w rozpucie,
jak te od sprzecznych twierdze rzekomej nauki a dziki temu bestie si oswoj, bydlta nagn si do jarzma,
we utrac jad. Te zwierzta s alegori popdw duszy.
71
72

Ps 68, 33.
Rz 12, 2.

Nadta pycha, upodobanie w rozpucie, jak te trucizna


prnej ciekawoci to s popdy duszy umarej, nie w
tym sensie umarej, eby zakrzepa w bezruchu, ale umarej przez to, e odesza od rda ycia i porwa j prd
ycia doczesnego, do ktrego si dostosowaa.
Sowo za Twoje, Panie, jest rdem ycia wiecznego.
Ono nie przeminie. Dlatego nam zakazae odstpowa od
niego, mwic, bymy si nie upodobniali do tego wiata
chodzi o to, aby dziki Zdrojowi ycia ziemia moga
zrodzi dusz yw, ktra wedug Twego sowa, ogoszonego przez Twoich ewangelistw, pozostaje czysta dziki naladowaniu naladowcw Chrystusa, Syna Twego.73
Taki jest sens sw: wedug rodzaju swego" bo czowiek naladuje swego przyjaciela. Bdcie mwi aposto Pawe tacy jak ja, skoro i ja jestem takim jak
wy." 74
W ywej duszy, dziki jej dyscyplinie, bestie agodniej.
Powiedziae nam: W agodnoci dokonuj swoich dzie" 75,
a kady czowiek bdzie ci kocha. Bydlta te si staj
dobre. One, chociaby jady, nie osigaj nasycenia, a powstrzymujc si od jedzenia, nie cierpi niedoli. I we
dobrymi si staj: ich jad ju nie truje, a przebiego
suy tylko czujnoci. Wgldaj one w tajniki doczesnej
natury tylko na tyle, na ile jest to potrzebne, abymy poprzez zrozumienie Twoich stworze mogli dojrze wieczno. Wszystkie te zwierzta mog suy rozumowi
jeli si im pozwala y i by dobrymi z dala od cieki
wiodcej ku mierci.
22. Przede wszystkim wic, o Panie Boe nasz, Stwrco nasz, musimy si nauczy trzyma na wodzy nasze upodobanie do rzeczy tego wiata, bo ze ycie, jakie wrd
nich pdzilimy, spychao nas do mierci. Musimy pro73

Por. l Kor 11, 1.


Ga 4, 12.
75
Syr 3, 19.
74

wadzi dobre ycie, aby moga w nas powsta ywa dusza. Musimy by w peni posuszni ordziu, jakie nam,
przekazae przez Twego apostoa w sowach: Nie upodobniajcie si do tego wiata". Trzeba te pamita o tym,
co zaraz na drugim miejscu powiedziae: ale si przemiecie przez odnow umysu"76. Tu ju nie dodae:
wedug rodzaju swego" co by znaczyo, e nam kaesz
naladowa innych, ktrzy ju wczeniej szli t drog,
albo y wedug wzoru kogo lepszego od nas. Stwarzajc
bowiem czowieka, nie powiedziae: Niech si stanie
czowiek wedug rodzaju swego" ale: Uczymy czowieka na obraz i podobiestwo nasze" 77. Chciae bowiem
bymy sami badali, jaka jest Twoja wola.
Wanie dlatego Twj suga, aposto Pawe, ktry si
sta ojcem wiernych przez Ewangeli, powiedzia: Przemiecie si przez odnow umysu, abycie dowiadczyli,
jaka jest wola Boga: co jest dobre, co mie, co doskonae" 78. Nie chcia, eby dzieci, ktre zrodzi, pozostay na
zawsze niemowltami, ktre by karmi mlekiem i jak piastunka koysa.
I dlatego te nie mwisz: Niech si stanie czowiek",
ale: Uczymy czowieka". Nie mwisz: wedug rodzaju
swego", ale: na obraz i podobiestwo nasze". Chodzi tu
o to, e kiedy czowiek przemieni si przez odnow umysu, dziki czemu oglda i pojmuje Twoj prawd, nie potrzebuje wskazwek innego czowieka, ktry by go skania do naladowania jego rodzaju. Dziki Twoim wskazwkom ju sam bada, jaka jest Twoja wola: co jest dobre,
co mie, co doskonae". Teraz, gdy jest ju do tego przygotowany, uczysz go, czym jest Troisto Jednoci i Jedno Troistoci, aby sam to widzia i aby rozumia, dlaczego
po liczbie mnogiej: uczymy czowieka" nastpuje
liczba pojedyncza: uczyni Bg czowieka", jak te po
76

Rz 12, 2.
Rdz l, 26.
78
Rz 12, 2.
77

liczbie mnogiej: na obraz nasz" nastpuje liczba pojedyncza: na obraz Boga"79. Na tej drodze, uczc si poznawa Boga, czowiek si staje nowym czowiekiem na
obraz swego Stwrcy 80. Ten, kto otrzyma dary duchowe,
rozsdza wszystko" wszystko, co moe podlega naszemu osdowi a sam przez nikogo nie jest sdzony" 81.
23. Prawo czowieka do rozsdzania wszystkiego wyraone jest jego panowaniem nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydem, nad ca ziemi i nad
wszelkim pazem pezajcym po ziemi" 82. Panuje on nad
nimi swoj inteligencj, dziki ktrej pojmuje to, co jest
z Ducha Boego. Bez tego czowiek, cho we czci by, nie
zrozumia: przyrwnany jest bydltom bezrozumnym i sta
si im podobny" 83.
Przeto w Twoim Kociele stosownie do aski, jakiej
mu udzielie, Boe nasz, bo przecie Twoim jestemy dzieem, stworzeni na dobre uczynki84 rol duchowego osdzania speniaj nie tylko ci, ktrzy duchowo przewodz,
lecz take ci, ktrzy duchowo tamtym podlegaj. Podobnym przykadem jest to, e stworzye czowieka jako mczyzn i kobiet, ale pod wzgldem Twojej aski duchowej
s oboje tym samym: odmienno pci nie tworzy midzy
mczyzn i kobiet adnej rnicy pod wzgldem aski,
podobnie jak nie ma rnicy midzy ydem i Grekiem,
midzy niewolnikiem i wolnym.85
Ci wic, ktrzy maj dary duchowe, maj wadz duchowego sdzenia zarwno ci, ktrzy rzdz, jak i ci, ktrzy podlegaj. Lecz nie osdzaj owych duchowych prawd,
79

Rdz l, 2627.
Por. Kol 3, 10.
81
l Kor 2, 15.
82
Rdz l, 26.
83
Ps 48, 13.
84
Por. Ef 2, 10.
85
Por. Ga 3, 28.
80

ktre s jak wiata janiejce na firmamencie tak


wzniosa bowiem powaga nie podlega sdom ani nie
osdzaj Twojej Ksigi, choby w niej byy fragmenty dla
nas niejasne. Ksidze tej bowiem poddajemy nasz rozum
i nie mamy wtpliwoci, e rwnie to, co jest w niej
zamknite przed naszymi oczyma, jest powiedziane susznie i wyraa prawd. Czowiek, nawet gdy otrzyma dary
duchowe i odnawia si ku poznaniu Boga na wzr
Tego, ktry go stworzy86, powinien by wykonawc, a nie
sdzi Prawa. Ani te nie jest uprawniony do dzielenia
ludzi na duchowych i cielesnych. Ty jeste Bogiem nas
wszystkich i widzisz take tych, ktrzy si jeszcze wobec
nas nie odsonili swymi czynami, dziki czemu moglibymy
ich pozna z ich owocw. Ty, Panie, wszystkich ludzi
znasz, wyrnie ich i powoae tajemnie, zanim firmament powsta. aden te czowiek nie moe, choby mia
dary duchowe, osdza tumw miotajcych si burzliwie
w tym wiecie. Bo c mu do tych, ktrzy nie s u nas,
aby ich sdzi skoro nie wie, kto z nich jeszcze wejdzie
w bog dziedzin Twojej aski, a kto pozostanie na zawsze w bezbonoci, jak na gorzkim wygnaniu?
Czowiek, ktrego na Twj obraz stworzye, nie otrzyma wadzy nad wiatami nieba ani nad samym niebem,
ktre jest przed nim zakryte, ani nad dniem i noc, ktre
rozrnie jeszcze przed powstaniem nieba, ani nad tym
zbiorowiskiem wd, ktre nazywamy morzem. Otrzyma
panowanie nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydem, nad caa ziemia i nad wszelkim pazem
pezajcym po ziemi. T dziedzin czowiek osdza i pochwala to, co uznaje za suszne, a gani to, co uznaje za niewaciwe. Wypenia to panowanie czy to przez sprawowanie sakramentu, jakim wprowadzani s do Twojej aski ci,
ktrych Twoje miosierdzie pord zwaw wd wyledzio; czy to przez sprawowanie Eucharystii, w ktrej podaje
si Ryb wydwignit z otchani, a pobona ziemia j po86

Por. Kol 3, 10.

ywa; czy to przez znaki i przez sowa, jakie wypowiada,


podlegajce powadze Twojej Ksigi, jak ptaki lecce pod
firmamentem. Moe on wykada i objania Twoj nauk, rozwaa i dyskutowa, sawi Ci i wzywa Twej
pomocy, a na to wyrywajce si z ust wezwanie lud odpowiada: Amen. Wszystkie te sowa musz by tak dobitnie wypowiedziane, aby doszy do ludzkich uszu, a to dlatego, e wiat jest wielka otchani morsk, a ciao jest
lepe: ludzie nie mog dojrze myli, wic trzeba im krzycze o nich do uszu. W tym sensie trzeba powiedzie, e
chocia ptactwo rozmnoyo si na ziemi87, wywodzi si
ono jednak z wd.
Czowiek majcy dary duchowe osdza take wiernych,
pochwalajc to, co jak stwierdza jest dobre, a gania
to, co niewaciwe w ich czynach i obyczajach. Ocenia ich
wedug udzielanej przez nich jamuny, ktra jest jakby
plonem wydawanym przez ziemi urodzajna, i wedug ich
namitnoci, ktre w ywej duszy s oswajane praktykowaniem czystoci, przestrzeganiem postw i pobonym rozmylaniem o tym, cc poznajemy przez zmysy. Mwimy tu
o osdzaniu przez czowieka takich faktw, ktre jest on
te zdolny poprawia.
24. A teraz jeszcze ta, jake wielka tajemnica! Bogosawisz ludzi, Panie, mwic, by byli podni, rozmnaali si
i zaludniali ziemi.88 I nie dodajesz adnej wskazwki, abymy zrozumieli, dlaczego w taki sam sposb nie pobogosawie wiatoci, ktra nazwae dniem, ani utwierdzenia niebieskiego, ani wiate dwch na niebie, ani gwiazd,
ani ziemi, ani morza. Gdyby w taki sposb nie pobogosawi rwnie ryb i wielorybw, aby byy podne i mnoyy si, i zapeniay wody morskie, i ptactwa, aby si rozmnaao na ziemi powiedziabym, Boe, e chciae daru
takiego bogosawiestwa udzieli wycznie czowiekowi
87
88

Por. Rdz l, 22.


Por. Rdz l, 23.

jako stworzonemu przez Ciebie na Twj obraz. Gdybym


za stwierdzi, e takie bogosawiestwo jest zastosowane
rwnie do drzew i zi, i do zwierzt ziemi, powiedziabym, e odnosi si ono do tych wszystkich bytw, ktre si
odtwarzaj z wasnego gatunku przez prokreacj. A jednak
ani do zi i drzew, ani do zwierzt i wy nie zostao powiedziane: Bdcie podne i mncie si" chocia
wszystkie te gatunki rozmnaaj si i zachowuj przez
prokreacj, podobnie jak ryby, ptaki i ludzie.
Co wic mam powiedzie, o wiato moje, Prawdo? Czy
mam rzec, e nie ma to adnego znaczenia, i tak a nie
inaczej powiedziano? To nie do pomylenia, Ojcze pobonoci, ebym ja, suga sowa Twego, tak rzek. Jeeli nie
rozumiem, co dana wypowied oznacza, niech posu si
ni lepiej ludzie lepsi ode mnie, to znaczy majcy wiksz inteligencj, nieli ja mam, wedug miary rozumu, jakiej kademu poszczeglnemu czowiekowi, Boe mj, udzielie. Ale i na te wyznania moje spojrzyj askawie, Panie! Oto wyznaj Ci, e nie wierz, iby to rzek bez okrelonej intencji. I nie zawaham si poda takie wyjanienie,
jakie mi si przy lekturze tego miejsca nasuwa. Interpretacja ta nie kci si z prawd i nie widz powodu, ebym
nie mia dopatrywa si w Twoim Pimie treci symbolicznej.
Wiem, e prawda, ktr umys pojmuje tylko w jeden
sposb, moe mie wiele rnych wyrazw materialnych,
jak te wiem, e to, co ma tylko jeden wyraz zewntrzny,
umys moe rozumie w rny sposb. Przykadem moe
by jednolite pojcie mioci Boga i bliniego. W jake wielu rnych symbolach znajduje ono swj materialny wyraz.
Jak wiele rnych sw je okrela w niezliczonych jzykach, a w kadym z nich ile rnych wyrae. Tak
wanie si rozmnaaj istoty yjce w morzu. Z drugiej
za strony przykadem moe by werset: Na pocztku
uczyni Bg niebo i ziemi". T prawd Pismo wite
przedstawia nam tylko w jeden sposb i jeden jej nadaje

wyraz sowny. A mona j wykada rnymi sposobami,


i to bez wypaczenia i bdu, gdy mona nadawa temu
zdaniu wiele rnych niesprzecznych z prawd interpretacji. Tak si rozmnaa potomstwo ludzkie.
Mona z tego wycign wniosek, e jeli mylimy o
przyrodzie nie alegorycznie, ale dosownie, zdanie: "Bdcie podne i mncie si" odnosi si do wszystkich stworze, ktre si odtwarzaj z nasienia. Jeli za pojmujemy to zdanie w sensie symbolicznym a wydaje si prawdopodobniejsze, e taka jest w tym miejscu intencja Pisma witego, bo przecie nie moe by przypadkiem, e
stosuje ono to bogosawiestwo tylko do potomstwa istot
pochodzcych z morza i do potomstwa ludzi to trzeba
stwierdzi, e proces pomnaania si dostrzegamy take u
wielu innych bytw stworzonych, duchowych i materialnych, symbolicznie przedstawionych jako niebo i ziemia;
w duszach sprawiedliwych i niegodziwych, nazywanych
wiatoci i ciemnoci; w autorach Pisma witego, ktrzy nam przekazuj Prawo Boe, bdce jakby firmamentem, niewzruszenie umieszczonym przez Boga midzy grnymi a dolnymi wodami89; i we wsplnocie ludw pogronych w goryczy jak w morzu; i w gorliwoci dusz pobonych, nazwanych suchym ldem; i w czynach miosiernych, wspomagajcych bliniego w tym yciu, jakby w
trawie dajcej nasienie i w drzewach rodzcych owoce; i
w darach duchowych objawionych nam dla naszego poytku, jakby w wiatach gorejcych na niebie; i w namitnociach okieznanych powcigliwoci, jak to jest w duszy
ywej. We wszystkich tych dziedzinach dostrzegamy proces pomnaania si, stwierdzamy podno i wzrost.
Ale tylko w przypadku znakw formuowanych materialnie stwierdzamy wzrost i pomnaanie si w tym sensie, e
jedna prawda moe by wyraana rnymi sposobami. I
tylko w przypadku poj ujmowanych przez umys stwier89

Por. Rdz l, 7.

dzamy wzrost i pomnaanie si w tym sensie, e jedna wypowied mona interpretowa na wiele rnych sposobw.
Mniemam wic, e rozmnaanie si istot w wodach odnosi
si do materialnie formuowanych znakw, ktrych potrzebujemy dlatego, e nasze ciao jest jak otcha morska; rozmnaanie si za rodzaju ludzkiego wskazuje take na myli wytwarzane przez nasz umys, gdy jego znamienn cech jest twrcza podno.
Taki, jak sdz, jest sens wezwania wypowiedzianego
przez Ciebie, Panie, do dwch rodzajw istot: "Bdcie
podne i mncie si". Myl, e tym bogosawiestwem
udzielie nam monoci i zdolnoci zarwno wyraania
rnymi sposobami takich rzeczy, ktre tylko w jeden sposb pojmujemy, jak i wielorakiego rozumienia tego. co tylko w jeden tajemniczy sposb zostao zapisane. To nam
tumaczy, dlaczego istoty wodne napeniaj morze 90: oto
ludzko, ktr wyobraa morze, porusza mog tylko znaki rnorakie. To te tumaczy, w jaki sposb potomstwo
ludzi napenia ziemi 9l: oto suchy ld si wyania, gdy ludzie pragn poznania i gdy panuje rozum.
25. Pragn jeszcze powiedzie, Panie Boe mj, jak treci do mnie przemawia nastpny werset Twojego Pisma
witego. Powiem to bez lku, bo przecie prawd powiem,
jeeli Ty mnie natchniesz do podania takiego znaczenia,
jakie chcesz, abym w tych sowach znalaz. Gdyby ktokolwiek inny, nie Ty, mia mnie natchn, nie sdz, ebym
mg powiedzie prawd, bo Prawd jeste Ty, a kady
czowiek jest kamliwy.92 Kto wic wypowiada kamstwo,
dobywa je z wasnych zasobw. Abym mg wypowiedzie
prawd, niech z Twojego zasobu zaczerpn to, co mam
mwi. Czytamy, e dae nam na pokarm wszelk rolin
przynoszc ziarno po caej ziemi i wszelkie drzewo, kt90

Por. Rdz l, 22.


Por. Rdz l, 28.
92
Por. Rz 3, 4.
91

rego owoc ma w sobie nasienie". A dae ten pokarm nie


tylko nam, lecz take wszelkiemu zwierzciu polnemu
i wszelkiemu ptactwu powietrznemu, i wszelkiemu pazowi
ziemnemu" 93. A nie dae go rybom i wielorybom.
Mwilimy ju o tym, e plony ziemi oznaczaj w alegorii uczynki miosierne, jakie podna ziemia wydaje dla
wspomoenia nas w potrzebach tego ycia. Przykadem takiej podnej ziemi by pobony Onezyfor, ktrego domowi
okazae miosierdzie. Ten czowiek czsto Pawa Twojego
pokrzepia, a jego wizw si nie wstydzi.94 Innymi, ktrzy tak samo postpowali wobec Pawa i takie same wydali owoce, byli bracia z Macedonii, ktrzy przynieli
wszystko, czego mu brakowao.95
Jake za boleje Pawe nad drzewami, ktre nie wyday
owocu, jaki si jemu nalea. Powiada: W czasie pierwszej
mej obrony nikogo przy mnie nie byo, wszyscy mnie opucili; niechaj to im nie bdzie policzone96". Chodzi tu o
owoce, jakie si od nas nale tym, ktrzy, rozumiejc tajemnice Boskie, udzielaj nam nauki duchowej. Nale si
im one jako ludziom, jak te przez wdziczno dla duszy
ywej, bo ludzie ci daj nam przykad, jak powinnimy
opanowywa swoje namitnoci. Nale si im te owoce
take jakby istotom skrzydlatym. Bo bogosawiestwa, jakie przez nich spywaj na nas, pomnaaj si na ziemi.
Ju po caej ziemi rozbrzmia gos tych ludzi.
26. Pokarm taki pokrzepia tylko tych, ktrzy si nim raduj; a nie raduj si nim ci, ktrych bogiem jest brzuch.97
Co wicej, rwnie w tych, ktrzy speniaj takie uczynki
miosierne, owocem nie jest dar, jakiego udzielaj, ale to,
w jakim duchu udzielaj. Zupenie wyranie mog rozpozna, czym si radowa ten aposto, ktry suy Bogu, a nie
93

Rdz l, 2930.
Por. 2 Tm l, 16.
95
Por. 2 Kor 11, 9.
96
2 Tm 4, 16.
97
Por. Flp 3.
94

brzuchowi swojemu. Widz to jasno i razem z nim si raduj gorco. Otrzyma od Filipian dary, jakie mu posali
przez Epafrodyta. Rozumiem, dlaczego przyj je z takim
zadowoleniem. To rado, jak mu one sprawiy, pokrzepia
go, bo wyzna prawd, gdy pisa: Uradowaem si wielce
w Panu, e znowu przecie rozkwitlicie w takich staraniach o mnie, jak przedtem mielicie zawsze dobre zamiary, lecz nie mielicie sposobnoci ku temu". Rzecz bya
w tym, e dugi okres braku sposobnoci osabi ich troskliwo. Jak gdyby uwiedli: nie wydawali ju owocw dobrych uczynkw. Teraz Pawe cieszy si nie ze wzgldu na
siebie: e go wspomogli w niedostatku, ale ze wzgldu na
nich: e oto znowu rozkwitli. Powiada dalej zupenie wyranie: Nie mwi tego z powodu niedostatku, nauczyem
si bowiem wystarcza sobie w potrzebach swoich. Umiem by ubogim, umiem i y dostatnio; we wszystkich
przypadkach ycia jestem wywiczony, czy to trzeba sytym by, czy akn, opywa we wszystko czy cierpie niedostatek. Wszystko mog w Tym, ktry mnie umacnia" 98.
Czym wic si radujesz, wielki Pawle? Z czego czerpiesz
wesele? Co ci tak pokrzepia, czowieku odnowiony ku
poznaniu Boga, na wzr Tego, ktry ci stworzy, ywa
duszo tak dobrze panujca nad namitnociami, skrzydlaty
jzyku goszcy tajemnice? Takim jak ty istotom naley
si taki pokarm. Jakie wic z niego czerpae poywienie?
Rado bya tym poywieniem. Poznajemy to z nastpnych
sw apostoa: Wszak dobrze uczynilicie mwi
przychodzc mi z pomoc w potrzebie" 99. Widzimy, e jego
radoci, jego duchowym poywieniem byo ich dobre postpowanie. Nie chodzi mu o to, e zagodzono jego kopoty,
jak mwi psalmista do Ciebie, Panie: W ucisku ulye
mi" 100. Pawe przecie powiada, e w Tobie, ktry go umacniasz, umie on zarwno y dostatnio, jak i by ubo98

Flp 4, 1013.
Flp 4, 14.
100
Ps 4, 2.
99

gim. Wszak wy, Filipianie rzecze sami dobrze o tym


wiecie, e w pocztkach goszenia Ewangelii, gdy opuciem
Macedoni, aden Koci oprcz was jednych nie dzieli
si ze mn tym, co si daje i otrzymuje. Ju do Tessaloniki
niejednokrotnie posyalicie mi na potrzeby." 101 Teraz cieszy si tym, e wrcili do owych dobrych uczynkw. Radoci jest dla niego, e oni znowu wydaj owoce, jak pole
od nowa nabrzmiae podnoci.
Kiedy mwi: Posyalicie mi na potrzeby" nie chodzi
mu o te jego potrzeby. Nie to jest przyczyn jego radoci,
e potrzeby jego zaspokojono. Nie o to mu chodzi, jak poznajemy jasno z nastpnych jego sw: To nie to, ebym
domaga si datku, ale szukam owocu, ktry by si pomnaa na dobro wasze" 102.
Nauczye mnie, Boe mj, rozrnia dar i jego owoc.
Dar to jest sama rzecz, potrzebna do ycia, jak jeden
czowiek daje drugiemu. Mog to by pienidze, pokarm,
napj, odzienie, dach nad gow, jakakolwiek pomoc. Owocem za jest dobra i suszna wola dawcy. Dobry nasz
Mistrz nie powiedzia tylko: Kto przyjmuje proroka"
ale doda: ,,w imi proroka". Ani nie powiedzia tylko:
Kto przyjmuje sprawiedliwego" ale doda: w imi
sprawiedliwego". Za to tamten otrzyma zapat proroka,
a ten zapat sprawiedliwego. Nasz Mistrz nie powiedzia
tylko: Ktokolwiek jednemu z tych maych podaby kubek
zimnej wody" ale doda: jako e jest uczniem". I rzek
jeszcze: Zaprawd powiadam wam, nie straci zapaty
swojej" 103. Dar polega na goszczeniu proroka, na goszczeniu sprawiedliwego albo na podaniu kubka zimnej wody
uczniowi. Owoc za polega na uczynieniu tego wanie ze
wzgldu na to, e kto jest prorokiem, e kto jest sprawiedliwym albo e kto jest uczniem. Takim owocem u101

Flp 4, 1516.
Flp 4, 17.
103
Mt 10, 4142.
102

boga wdowa karmia Eliasza, wiedziaa bowiem, e jest on


mem Boym, i wanie dlatego go ywia. Kiedy za kruk
mu przynosi pokarm, by to tylko dar. ywi si tym darem nie wewntrzny czowiek w Eliaszu, lecz tylko czowiek zewntrzny, ktry te mgby umrze z braku takiego poywienia.
27. Przemawiajc wobec Ciebie, Panie, wyznam i to. Ludzie nie majcy wiedzy i wiary, jeli chce si ich pozyska
i wprowadzi do wiary, potrzebuj uroczystej inicjacji
i wielkich cudw. Te s, jak myl, symbolicznie przedstawione jako ryby i wieloryby. Ludzie tacy mog zaspokaja
materialne potrzeby Twoich dzieci albo pomaga im w jakich okolicznociach tego ycia. Ale poniewa nie wiedz,
ani dlaczego naley to czyni, ani jaki jest prawdziwy cel
takiego dziaania ani ci ludzie nie daj pokarmu Twoim
dzieciom, ani Twoje dzieci nie s naprawd przez nich ywione. Bo ani ci ludzie nie czyni tego w susznej i witej intencji, ani Twoje dzieci nie mog si radowa tymi
darami, bo jeszcze nie widz owocu w dawcach. A dusza
ywi si tylko tym, co jej daje prawdziw rado. Bo z drugiej strony ryby i wieloryby te nie ywi si pokarmem,
ktry ziemia wydaje dopiero wtedy, gdy ju jest odczona
i oddzielona od goryczy morskich wd.
28. I widziae, Boe, e wszystko, co uczynie, byo
bardzo dobre" 104. My te te rzeczy widzimy i wiemy, e s
bardzo dobre. Kademu po kolei z Twoich dzie najpierw
nakazae, eby si stao, a gdy si ju stao, ogarne je
spojrzeniem i ujrzae, e jest dobre. Policzyem: Pismo
wite mwi nam siedem razy, e zobaczye, i to, co
uczynie, jest dobre. A za smym razem powiada Pismo
wite, e ogarne spojrzeniem wszystko, co uczynie,
i widziae, e jest to nie tylko dobre, lecz bardzo dobre.
104

Rdz l, 31.

Bo ogarne spojrzeniem wszystko razem. Kade poszczeglne dzieo byo tylko dobre; wszystkie za razem byy nie
tylko dobre, lecz bardzo dobre. To samo mona powiedzie
o piknych przedmiotach: rzecz, ktra si skada z wielu
czci, jest znacznie pikniejsza od poszczeglnych czci
piknych; chocia kada cz z osobna te jest pikna, dopiero harmonijna kompozycja caoci dopenia tego pikna
miar.
29. Staraem si wyledzi w Pimie witym, czy siedem, czy osiem razy ujrzae, e dziea Twoje s dobre, e
Ci si podobaj. Ale uwiadomiwszy sobie, e widzenie
Twoje jest poza czasem, zastanawiaem si, jak mam to
rozumie, e tyle czy tyle razy ogarniae spojrzeniem to,
co uczyni. O Panie rzekem do Ciebie przecie te
sowa Pisma musz by prawdziwe, bo pochodz od Ciebie,
a Ty jeste prawdomwny, jeste Prawd sam. Dlaczego
wic mwisz mi, e Twoje widzenie jest poza czasem, a oto
Twoje Pismo wite, powiada, e w poszczeglnych dniach
widziae, i to, co uczyni, jest dobre? Policzyem i
wiem, ile razy to si stao.
Nie odmawiasz mi odpowiedzi, bo jeste Bogiem moim.
Mwisz mocnym gosem, tak mocnym, e moe si przedrze przez guchot Twojego sugi: Czowieku! woasz. Co moje Pismo mwi, ja mwi. Lecz ono to mwi w czasie, a czas nie dotyka mojego Sowa, ktre trwa
zawsze, trwa w jednakiej ze mn wiecznoci. Rzeczy, ktre
widzicie przez Ducha mojego, ja widz. Jak te mwi to,
co wy przez Ducha mojego wypowiadacie. Ale wy widzicie
te rzeczy w czasie, a ja nie w ograniczeniu czasu je widz.
To, co wypowiadacie w czasie, ja nie w ograniczeniu czasu
wypowiadam.
30. Usyszaem t odpowied, Panie Boe mj. Bya to
kropla z Twojej prawdy, sodka dla mnie jak mid. Pomoga mi zrozumie, co powinienem myle o niektrych lu-

dziach, nie majcych upodobania do stworzonych przez


Ciebie dzie. Twierdz oni, e wiele z tych dzie uczynie
pod naporem koniecznoci, jak struktur nieba albo ukady gwiezdne. Powiadaj, e nie uksztatowae ich z tworzywa, jakie przedtem sam uczynie, lecz e ju gdzie indziej powstay one z jakiego tworzywa innego, a Ty je
tylko skupie, spoie i powizae wtedy, gdy po zwycistwie nad nieprzyjacimi budowae gmach wszechwiata, aby oni, przygnieceni tak struktura, ju wicej przeciw Tobie buntowa si nie mogli. Poza tym za twierdz s inne rzeczy, ktrych ani nie stworzye, ani nawet nie spoie, na przykad wszelkie ciaa, nawet najdrobniejsze z istotek yjcych, jak te wszystko, co jest zakorzenione w ziemi. Twierdz, e te rzeczy zrodzi i uksztatowa w niszych regionach wiata umys wrogi Tobie,
inna natura, nie stworzona przez Ciebie, przeciwstawna Tobie. To s teorie szalecw, ktrzy nie przez Ducha Twojego
patrz na Twoja dziea i nie rozpoznaj w tych dzieach Ciebie.
31, Kiedy ludzie widz Twoje dziea poprzez Twojego
Ducha, to Ty je widzisz ich oczyma. Gdy widz, e Twoje
dziea s dobre, to Ty widzisz, e one s dobre. Gdy rzeczy ze wzgldu na Ciebie podobaj si nam, to Ty si nam
w nich podobasz. Kiedy przez Twojego Ducha podobaj si
nam, Tobie si podobaj w nas. Kt bowiem z ludzi wie
co jest w czowieku, prcz ducha czowieczego, ktry w
nim jest? Tak i tego, co jest Boe, nikt nie zna, tylko Duch
Boy. A mymy nie otrzymali ducha wiata, lecz Ducha
ktry z Boga jest, abymy poznali, co nam Bg darowa
przez sw ask." 105
Tu wyania si dla mnie kwestia. Skoro jest niewtpliwa
prawd, e tego, co jest Boe, nikt nie zna, tylko Duch Bey, jak moemy wiedzie, co nam Bg darowa? Odpowied
na to jest taka, e kiedy co znamy przez Ducha Boego,
105

l Kor 2, 1112.

to i wtedy tego nikt nie zna, tylko Duch Boy. Bo jak


susznie zostao powiedziane do tych, ktrzy mwi przez
Ducha Boego: Nie wy jestecie, ktrzy mwicie"103
tak te do tych, ktrzy znaj przez Ducha Boego, trzeba
powiedzie: Nie wy jestecie, ktrzy znacie". Z tak sam
susznoci mona powiedzie do tych, ktrzy widz przez
Ducha witego: Nie wy jestecie, ktrzy widzicie". Jeli
przez Ducha Boego widz, e co jest dobre, to Bg, a nie
oni, widzi, e to jest dobre.
Czym innym, jest, gdy kto uwaa, e ze jest to, co jest
dobre (jak to mniemaj wspomniani wyej szalecy), czym
innym gdy kto widzi, e to, co jest dobre, jest dobre.
Wielu jest takich, ktrym si podoba Twoje stworzenie,
poniewa jest dobre. Ale to nie Ty si im podobasz w tym
stworzeniu. Szukaj wic szczcia raczej w tym, co stworzye, nieli w Tobie.
A jeszcze czym innym jest, gdy czowiek, widzc, e co
jest dobre, widzi w taki sposb, i to Bg widzi w nim, e
to jest dobre. Tak si dzieje wtedy, gdy Bg jest miowany
w rzeczy, ktr uczyni. Nie byby miowany, gdyby to si
nie dokonywao przez Ducha witego, ktrego nam da.
Mio Boa rozlana jest w naszych sercach przez Ducha
witego, ktry nam jest dany." 107 To przez Niego widzimy, e wszystko, co w jakiejkolwiek mierze istnieje, jest
dobre, pochodzi bowiem od Tego, ktry nie w takiej czy
innej mierze istnieje, lecz jest samym bytem.
32. Dziki Ci, Panie! Widzimy niebo i ziemi co oznacza albo wysz i nisz cz wiata materialnego, albo
stworzenie duchowe i materialne. Jako ich ozdob niezalenie od tego, czy stanowi one cao wiata materialnego, czy w ogle cae Twoje stworzenie, tak duchowe, jak
i materialne widzimy wiato, ktra zostaa stworzona
106
107

Mt 10, 20.
Rz 5, 5.

i oddzielona od ciemnoci. Widzimy utwierdzenie niebieskie co moemy pojmowa albo jako grn cz materialnego wiata, oddzielajc wody duchowe w grze od
materialnych wd w dole, albo jako przestrze powietrzn (bo i to si nazywa niebem), ktr w swym locie przemierzaj ptaki. Przestrze ta znajduje si midzy wodami,
ktre si wznosz w postaci pary, potem za znowu opadaj na ziemi jako rosa w ciszy pogodnych nocy, a tymi
wodami, ktre bdc cisze pyn po ziemi.
Widzimy wody skupione tak, e powierzchnia morza jest
jak rozlega rwnina. Widzimy suchy ld, czy to dopiero
wyoniony spord wd i ledwie widzialny, czy ju uksztatowany w taki sposb, e moe si zieleni traw i drzewami. Widzimy wiata janiejce w grze: soce rozwietlajce promiennie dzie, ksiyc i gwiazdy pocieszajce noc
wiata te su zarazem do oznaczania czasu. Wszdzie
dokoa nas widzimy, jak ryby i rne silne stworzenia roj si w wodach, ktre sprzyjaj te ptakom, bo parujca
wilgo zgszcza powietrze, dziki czemu mog si one utrzyma w locie.
Widzimy powierzchni ziemi rozweselon biegajcymi po
niej zwierztami. I wreszcie widzimy czowieka, stworzonego na Twj obraz i podobiestwo, panujcego nad wszystkimi bezrozumnymi zwierztami przez to wanie, e jest
na Twj obraz i podobiestwo stworzony, czyli wyposaony w rozum i inteligencj. A jak w duszy czowieka s
dwie siy, z ktrych jedna rozumujc przewodzi, a druga
wypenia rozkazy, bo si poddaje takiemu przewodnictwu,
w podobny sposb pod wzgldem cielesnym kobieta zostaa stworzona dla mczyzny. Umysem, racjonaln inteligencj kobieta jest rwna mczynie, ale pod wzgldem
pci tak mu jest cielenie podporzdkowana, jak popd do
dziaania powinien by poddany kierownictwu rozumu, wyznaczajcego waciw drog dziaania. Te wszystkie rzeczy widzimy. Kada z nich jest dobra. Wszystkie razem
s bardzo dobre.

33. Niechaj Ci chwal dziea Twe, abymy Ci miowali. Niechaj przez nasz do Ciebie mio dziea Twe wysawiaj Ciebie. Maj one pocztek i koniec w czasie:
wschd i zachd, rozwj i schyek, pikno i niedostatek.
Przechodz kolejno przez swj poranek i swj wieczr. Ta
droga jest czciowo zakryta przed nami, czciowo jawna.
Ty je stworzye stworzye je z niczego, a nie z Twojej
substancji ani nie z jakiegokolwiek tworzywa nie stworzonego przez Ciebie, ju przedtem istniejcego, lecz z materii, ktrej stworzenie przez Ciebie byo zbiene z uksztatowaniem z niej rzeczy: nie upyn bowiem aden czas
przed wyposaeniem tej bezksztatnej materii w form.
Czym innym jest materia nieba i ziemi, czym innym jest
ich forma. Materi stworzye zupenie z niczego, a ksztat
wiata uczynie z tej bezksztatnej materii. Ale jedno i
drugie uczynie tym samym aktem midzy powstaniem
materii a nadaniem jej formy nie byo adnego czasu.
34. Pragnem take zbada, jakie prawdy duchowe postanowie wyrazi symbolicznie przez to, e rzeczy powstay w takim a nie innym porzdku i e w takim a nie
innym porzdku zostao to opisane. Zrozumiaem, e podczas gdy wszystkie poszczeglne rzeczy s dobre, to wszystkie razem wzite s one bardzo dobre, i e niebo i ziemia,
czyli gowa i ciao Twojego Kocioa, byy przewidziane w
Twoim Sowie, czyli w jedynym Synu Twoim, przed wszystkimi czasami, kiedy jeszcze nie byo poranka ani wieczoru. Te rzeczy wyznaczone w wiecznoci zacze wypenia
w czasie, aby to, co zakryte, uczyni jawnym i aby wprowadzi ad tam, gdzie panowa bezad. Bylimy bowiem
przytoczeni naszymi grzechami, osunlimy si daleko od
Ciebie w otchanie ciemnoci, a Twj dobry Duch unosi
si nad nami, gotowy wspomc nas w czasie odpowiednim. Z grzesznikw uczynie sprawiedliwych i oddzielie
ich od nieprawych. Ustalie powag Twojej Ksigi pord
wyszych, ktrzy Tobie mieli by posuszni, i pord ni-

szych, ktrzy mieli tamtym podlega. Skupie wszystkich


niewiernych w jednomyln spoeczno, aby si wyraniej zarysoway denia wiernych, objawiajce si przed
Tob w uczynkach miosiernych, aby te przez rozdawanie
ubogim dbr ziemskich skarbili sobie niebiaskie.
Potem zapalie na firmamencie szczeglne wiata. S
to Twoi wici, wyposaeni w sowo yciodajne. Goreje
w nich wzniosa powaga, promieniejca od darw duchowych, jakie otrzymali. Nastpnie z materii cielesnej wywiode sakramenty i cuda dostpne ludzkim oczom, jak
i gosy rozpowszechniajce Twoje ordzie pod firmamentem Twojej Ksigi. One s potrzebne, aby niewierzcych
wprowadza do wiary, a take po to, aby wierzcy otrzymywali w nich bogosawiestwo. I uksztatowae dusz
yw w wierzcych, dusz, ktra yje dziki temu, e si
nauczya panowa nad namitnociami nieugit dyscyplin.
Wtedy umys ludzki, tylko Tobie jednemu podlegy i nie
potrzebujcy kroczy ladami jakiejkolwiek ludzkiej powagi, odnowie na obraz i podobiestwo Twoje. Przewodniej wadzy umysu poddae rozumne dziaanie, jak kobieta podlega mczynie. A poniewa w tym yciu Twoi sudzy s niezbdni dla doskonalenia wiernych, postanowie,
e doczesnych rodkw do ycia maj im dostarcza sami
wierni, speniajc dobre uczynki, ktre zaowocuj w przyszym yciu. Wszystkie te dziea Twoje widzimy. Rozpoznajemy, e razem s one bardzo dobre, gdy to Ty je
widzisz w nas i to Ty dae nam tego Ducha, przez ktrego moemy je widzie i moemy miowa w nich Ciebie.
35. Panie Boe, obdarz nas pokojem. Wszystko bowiem,
co mamy, Twoim jest darem. Obdarz nas pokojem uciszenia, pokojem szabatu, pokojem bez zmierzchu. Bo cay ten
ziemski ad tak pikny, wszystkie te rzeczy bardzo dobre gdy dojd do kresu przeznaczonego dla nich istnienia przemin. Zawita niegdy dla nich poranek, zapadnie nad nimi zmierzch.

36. Ale dzie sidmy nie zna zmierzchu. Soce nad tym
dniem nie zachodzi. Uwicie ten dzie, aby wiecznie
trwa. Chocia Twoje dziaanie nie przerwao Twego spoczynku, jednak kiedy dokonae wszystkich dzie i ujrzae, e s one bardzo dobre sidmego dnia odpocze.
Odczytujemy to w Twojej Ksidze jako zapowied, e i my
po naszych dzieach (przez to bardzo dobrych, e Ty nam
dae ask do ich wypenienia) w szabacie ycia wiecznego
odpoczniemy w Tobie.
37. Wtedy tak odpoczniesz w nas, jak teraz w nas dziaasz. Spoczynek, jakiego zaznamy, bdzie od Ciebie, jak teraz wszystko, co robimy, to s Twoje czyny poprzez nas.
Ty, Panie, zawsze dziaasz i zawsze spoczywasz. Ani nie
patrzysz w czasie, ani nie poruszasz si w czasie, ani nie
spoczywasz w czasie. A jednak sprawiasz to, co widzimy
w czasie, sprawiasz sam czas, jak i spoczynek, gdy csasu
ju nie ma wicej.
38. Rzeczy, ktre uczynie, widzimy, bo one istniej. Istniej za dlatego, e Ty je widzisz. Zewntrz widzimy, e
one istniej, a w naszym wntrzu widzimy, e s dobre.
Ty za, gdy zobaczye, e suszne jest, by je stworzy,
w tym samym akcie ujrzae, e istniej.
Dopiero po przeminiciu jakiego czasu nasze serca poderway si do czynienia dobra, dopiero wtedy, kiedy je
natchn Twj Duch. Przedtem bylimy skonni do czynienia za, bo odeszlimy od Ciebie. A Ty, Boe najwyszy,
jedynie dobry, nigdy nie przestae dobrze czyni. Dziki
darowi Twojej aski niektre nasze dziea s dobre. Lecz nie
s wieczne. Ufamy, e po nich znajdziemy spoczynek, jeeli
nas dopucisz do wielkiej witoci obecnoci Twojej. A Ty
jeste samym Dobrem, nie potrzebujcym adnego innego
dobra, i trwasz zawsze spokojny, bo sam jeste swoim wasnym spoczynkiem. Ktry czowiek moe pomc drugie-

mu czowiekowi w zrozumieniu tej prawdy? Ktry anio


anioowi? Ktry anio czowiekowi? Ciebie trzeba o to
prosi, w Tobie szuka, do Twoich wrt koata. Dopiero
wtedy otrzymamy, wtedy znajdziemy, wtedy wrota si
przed nami otworz.

You might also like