You are on page 1of 64

[ROZDZIA DZIEWITY]

Uwagi o dziejach odkrycia tak zwanego


Ricardowskiego prawa renty gruntowej
[Uzupeniajce uwagi o Rodbertusie]
(Dygresja)
[1. D okonane przez A ndersona odkrycie renty rniczkowej.
M althus dopuszcza si w obec A ndersona plagiatu
i w interesach wacicieli ziem skich znieksztaca jego pogldy]
A nderson by dzieraw c-praktyH em . Jego pierw sza praca,
w ktrej om w i on ubocznie istot renty, ukazaa si
w 1777 r. [851, w okresie, w ktrym sir Jam es Steuart by jesz
cze d la znacznej czci publicznoci najwybitniejszym ekono
mist, ale jednoczenie powszechna uw aga skupiaa si na
W ealth o f nations", dziele, ktre wyszo o rok wczeniej.
N ato m iast rozpraw a farm era szkockiego, napisana z okazji
pewnej bezporednio praktycznej kwestii spornej i nie trak tu
jca ex professo o rencie, lecz jedynie marginesowo tum a
czca jej istot, nie m oga zwrci na siebie uwagi. W tej roz
praw ie A nderson zastanaw ia si nad rent jedynie okolicz
nociowo, a nie ex professo. T ak samo ubocznie w spom ina on
o tej swojej teorii w jednym czy dwch ze swoich przyczyn
kw w ydanych przez niego samego w zbiorze, ktry ukaza si
w trzech tom ach pod tytuem : Essays relating to agriculture
and rural affairs, 3 tom y, E dynburg 1775-1796. N ie inaczej
szkicuje on t teori w swych Rcrations in agriculture. N a tural history, arts e t c , wydanych w Londynie w latach 17991802 (spraw d w British M usum 1S61). S to wszystko roz
praw y przeznaczone bezporednio dla farm erw i rolnikw .
G dyby A nderson zdaw a sobie spraw z tego, jak w ielk
w ag miao jego odkrycie, i gdyby je oddzielnie zaprezento
w a publicznoci w postaci ,J.nquiry into the nature o f rent
135

R o zd zia d zie w i ty

albo gdyby w najmniejszym chociaby stopniu m ia talen t do


upraw iania handlu w asnym i ideam i, ktry z tak pomylnym
skutkiem upraw ia jego ziomek M cCulloch operujc cudzymi
ideam i, to spraw a inaczej by w ygldaa. Reprodukcje jego
teorii ukazay si w 1815 r. od razu jako sam odzielne badania
teoretyczne nad istot renty, na co w skazuj same ju tytuy
odpow iednich prac W esta i M althusa:
M a lth u s: [An] inquiry into the nature and progress of
rent". W est: Essay on the application of capital to land".
N ad to M althus posuy si A ndersonow sk teori renty,
aby po raz pierwszy da swemu praw u ludnociowem u uza
sadnienie zarw no ekonomiczne, jak i realne (zgodne z przy
rodoznaw stw em ), gdy tymczasem zapoyczony przeze u wcze
niejszych pisarzy nonsens traktujcy o progresji geometrycz
nej i arytmetycznej stanow i w prost chimeryczn hipotez.
M r. M althus a t once im proved the occasion [Pan M althus
w yzyska niezwocznie t okazj], A Ricardo uzna naw et
t teori renty, jak sam o tym mwi w przedm ow ie I37!, za je
den z najwaniejszych links [czonw] oglnego systemu eko
nomii politycznej i n ad a jej - zupenie ju abstrahujc od
praktycznej strony spraw y - cakiem nowe znaczenie teore
tyczne.
N ie ulega w tpliw oci, e Ricardo nie zna pracy A nderso
na, gdy w przedm ow ie do swej ekonom ii politycznej za auto
rw teorii renty uw aa W esta i M althusa. W noszc z orygi
nalnego sposobu, w jaki W e st form uuje praw o, mona przy
puszcza, e i on tak samo nic nie w iedzia o A ndersonie, jak
Tooke nie w iedzia o Steuarcie. Inaczej rzecz si m a z panem
M althusem . Jeeli dokadnie porw na jego rozpraw z p ra
cami A ndersona, dochodzi si do w niosku, e zna on tego
au to ra i e z niego korzysta. M althus by w ogle zawodowym
plagiatorem. ||4961 W ystarczy samo skonfrontow anie pierw
szego w ydania jego pracy o population [ludnoci] i38! z cyto
w an ju przeze mnie rozpraw wielebnego T ow nsenda I39l,
ab y przekona si, e M althus nie przetw arza myli T ow nsen
d a jak sw obodny tw rca, lecz odpisuje i parafrazuje jego tekst
z niewolnicz dokadnoci w aciw plagiatorom , mimo e
nigdzie go nie w ym ienia i ukryw a fakt jego istnienia.

136

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

Znam ienny jest sposb, w jaki M althus zuytkow a prace


A ndersona. Pisarz ten broni prem iow ania wywozu zboa oraz
ce od im portow anego zboa nie kierujc si bynajmniej inte
resami wacicieli ziemskich, lecz sdzc, i podobne ustawy
,,obniaj przecitn cen zboa i zapew niaj rolnictw u rw
nomierny rozwj si produkcyjnych. M althus przej od A n
dersona ten praktyczny wniosek, gdy - jako praw dziw y member of the E stablished Church of E ngland [czonek angielskie
go K ocioa pastwowego] - by zaw odowym sykofantem ary
stokracji ziemskiej, uspraw iedliw iajcym z p unktu w idzenia
ekonom icznego jej renty, synekury, rozrzutno, oscho ser
ca itp. M althus o tyle tylko broni interesw buruazji prze
mysowej, o ile s one identyczne z interesam i wasnoci ziem
skiej, arystokracji, tzn. broni ich przeciw rzeszom ludowym,
przeciw p roletariatow i; tam jednak, gdzie pow staje rozbie
no midzy interesam i wasnoci ziemskiej a interesam i bur
uazji przemysowej i w rogo si one sobie przeciw staw iaj,
staje on po stronie arystokracji przeciw buruazji. Tote bie
rze w obron robotnikw nieprodukcyjnych , nadm iern
konsumpcj itp.
N ato m iast rnic midzy ziemi pacc rent a ziem i nie
pacc renty albo midzy gruntam i paccymi renty niejed
nakowej wielkoci A nderson tum aczy w zgldn nieurodzajnoci ziemi, ktra w cale nie przynosi renty lub przynosi
m niejsz rent w porw naniu z ziemi przynoszc rent lub
przynoszc wiksz rent. N adm ienia on jednak wyranie,
e owe stopnie w zgldnej urodzajnoci rfiych klas gruntw,
a w ic take w zgldna nieurodzajno gorszych klas gruntw
w porw naniu z lepszymi, nie m aj nic wsplnego z absolutn
produkcyjnoci rolnictw a. Przeciwnie, A nderson podkrela,
e absolutna urodzajno w szystkich klas gruntw nie tylko
moe si wci powiksza, a w raz ze wzrostem liczby lud
noci powiksza si musi, lecz posun si jeszcze dalej, utrzy
mujc, e rnice w urodzajnoci rnych klas gruntw mona
coraz bardziej w yrwnywa. A nderson mwi, e obecny sto
pie rozwoju rolnictw a w Anglii w cale nie daje pojcia o jego
moliwociach rozwojowych. W zwizku z tym stw ierdza on,
e w jednym kraju ceny zboa mog by wysokie, renta za
137

R o zd zia d zie w i ty

niska, a w innym kraju ceny zboa m og by niskie, renta za


w ysoka; a w ynikao to z ustalonej przez niego zasady, e
w obu krajach czynnikiem okrelajcym wysoko i istnienie
ren t jest rnica m idzy gleb urodzajn a nieurodzajn,
w adnym z nich czynnikiem tym nie jest absolutna urodzaj
no, e w obu krajach tym czynnikiem okrelajcym s r
nice w stopniu urodzajnoci istniejcych klas gruntw , w ad
nym z nich nie jest nim przecitna urodzajno owych klas
gruntw . A nderson w nioskow a z tego, e absolutna produk
cyjno rolnictw a nie m a z rent absolutnie nic wsplnego.
Przeto zdeklarow a si pniej - dow iem y si o tym niej i40) jako stanowczy w rg M althusow ej teorii ludnoci i .wcale nie
przypuszcza, e w asna jego teoria renty m a posuy do uza
sadnienia tej m onstrualnej koncepcji. Podniesienie si cen zbo
a w Anglii w latach 1750-1801 w porw naniu z latam i
1700-1750 tum aczy on sobie bynajmniej nie przez to, e
upraw obejm ow ano coraz mniej urodzajne klasy gruntw ,
lecz przez wpyw , ktry w cigu obu powyszych okresw
w yw ierao ustaw odaw stw o na rolnictwo.
A le co zrobi M althus?
Z am iast swej chimery (rw nie dzieo plagiatu) o progresji
geometrycznej i arytm etycznej, ktr zachow a on w charak
terze frazesu, w zi on teori A ndersona, aby uzasadni ni
swoj teori ludnociow. Praktyczne w nioski, ktre w ysnu
z tej teorii sam A nderson, M althus zachow a w szdzie tam ,
gdzie byy one korzystne d la interesw wacicieli ziemskich,
a ju sam ten fak t wiadczy o tym, e tak samo nie rozum ia
zw izku tej teorii z systemem ekonom ii buruazyjnej, jak nie
rozum ia go i A nderson; w nioski te M althus zw rci przeciw
proletariatow i, nie zastanaw iajc si nad kontrargum entam i
wysunitymi przez autora teorii. W ysnucie z tej teorii d al
szych teoretycznych i praktycznych w nioskw m iao si sta
zadaniem R icard a; w dziedzinie teoretycznej: na rzecz okre
lenia wartoci tow aru itd. i zrozum ienia istoty wasnoci zie
mi, w dziedzinie praktycznej: przeciw nieodzownoci istnienia
pryw atnej wasnoci ziemskiej w w arunkach produkcji burua
zyjnej, a bardziej bezporednio - przeciw wszelkim zarzdze
niom pastw a, jak np. corn-laws [ustawy zboowe], ktre
138

Uwagi o dziejach odkrycia tzw. Ricardowskiego prawa

sprzyjay powikszeniu owej wasnoci ziemskiej. Jedyny w nio


sek praktyczny wysnuty przez M althusa sprow adza si do
obrony ce ochronnych, ktrych w 1815 r. dom agali si w a
ciciele ziemscy - przysuga sykofanta w yw iadczona arysto
kratom - i uspraw iedliw ienia ndzy nkajcej producentw
bogactw a, now a apologia tych, co wyzyskuj prac. O d tej
strony - take przysuga sykofanta w yw iadczona kapitalistom
przemysowym.
D la M althusa znam ienna jest niezw yka nikczem no spo
sobu m ylenia; na tak nikczemno moe sobie pozwoli
||4971 tylko klecha, ktry w niedoli ludzkiej w idzi jedynie ka
r za grzech pierw orodny i ktry w ogle nie moe obej si
bez ziemskiego padou paczu ; jednoczenie wszake kle
cha ten - biorc pod uwag prebendy, ktrym i si go darzy,
i posugujc si dogm atem o prcdestynacji - uznaje, i rzecz
ze wszech m iar dla niego korzystn jest osadzanie klasom
panujcym pobytu na tym padole paczu. N ikczem no tego
sposobu mylenia znajduje sobie take w yraz w dziaalnoci
naukowej M althusa. Po pierwsze, w bezwstydnym i jako rze
mioso upraw ianym plagiatorstwie. Po wtre, w tych penych
w zg ld w , a bynajmniej nie bezw zgldnie m iaych w nio
skach, ktre wysnuwa on z przesanek naukowych.

[2. Postulat rozw oju sil w ytw rczych jako podstaw ow a znsada,
ktr kieruje si Ricardo w ocenie zjaw isk ekonom icznych.
M althus obroc najbardziej reakcyjnych elem entw
w rd klas panujcych. D arw in obala faktycznie
teori ludnociow M althusa]

Ricardo m a suszno, jeeli chodzi o jego czasy, kiedy uw a


a, e kapitalistyczny sposb produkcji jest najkorzystniej
szym w ogle sposobem produkcji, najkorzystniejszym sposo
bem w ytw arzania bogactwa. Pragnie on produkcji w imi pro
d u kcji i m a suszno. Jeeli utrzym uje si, jak utrzym ywali
sentym entalni przeciwnicy R icarda, e produkcja jako taka
10 - Marks, Engel* - Dziea, 6. 26

739

R o zd zia d zie w i ty

nie stanow i celu, to zapom ina si, e produkcja w imi pro


dukcji oznacza waciwie rozwj ludzkich sil wytwrczych,
a wic rozw j bogactwa natury ludzkiej jako cel sam w sobie.
Jeeli, podobnie jak Sismondi, przeciw staw ia temu celowi
pomylno poszczeglnych jednostek, znaczy to tyle, co utrzy
mywa, e gwoli zapew nienia pomylnoci poszczeglnych jed
nostek naley w strzym a rozwj rodzaju ludzkiego, e wic na
przykad nie wolno w ogle prow adzi wojny, gdy w ka
dym razie pociga ona za sob zagad poszczeglnych osb.
(Sismondi m a tylko racj wobec ekonom istw , ktrzy tuszuj
to przeciwiestwo, neguj je.) W podobnych rozw aaniach
brak zrozum ienia tego - nie m wic ju o jaowoci takich
budujcych roztrzsa - e w rozwj uzdolnie rodzaju lu d z
kiego, jakkolw iek z pocztku odbyw a si kosztem wikszoci
jednostek ludzkich, a naw et caych klas ludzkich, przezwy
cia w kocu ten antagonizm i utosam ia si z rozwojem
poszczeglnych jednostek, e wic wyszy rozwj osobowoci
ludzkiej osiga si jedynie za cen procesu historycznego,
w ktrego przebiegu skada si ofiary z jednostek ludzkich,
albow iem w wiecie czowieka, podobnie jak w wiecie zwie
rzt i rolin, interesy rodzaju bior zawsze gr nad interesam i
jednostek, a owe interesy rodzaju utosam iaj si z interesami
szczeglnych edr.ostek, co zarazem stanow i si tych uprzywi
lejowanych.
Bezwzgldno R icarda bya tedy nie tylko naukow o uczci
wa, lecz i naukow o konieczna, gdy chodzi o jego punkt w idze
nia. D latego te jest mu zupenie obojtne, czy dalszy rozwj
si wytwrczych umierca w asno ziemsk, czy te robotnikw .
K iedy w postp deprecjonuje k apita buruazji przem yso
wej, deprecjacj t Ricardo w ita tak samo yczliwie. C
z tego, e rozwj si wytwrczych pracy deprecjonuje do po
owy istniejcy capital fixe - pow iada R icardo - podw oia si
przecie wydajno pracy ludzkiej. M am y tu wic do czynie
nia z uczciwoci naukow . Punkt w idzenia R icarda tylko
w tedy odpow iada na og interesom buruazji przem ysow ej,
kied y i o ile istnieje zbieno jej interesw z interesami pro
dukcji lub z interesam i rozw oju w ydajnoci pracy ludzkiej.
Tam gdzie pow staje przeciwiestwo m idzy buruazj prze
140

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego prawa

mysow a tym rozwojem, Ricardo wystpuje rwnie b ez


w zgldnie przeciwko buruazji, jak bezw zgldnie wystpuje
kiedy indziej przeciwko proletariatow i i arystokracji.
A le M altbus\ Ten ndzny typ wysnuw a z przesanek uzy
skanych ju przez nauk (i przez niego w ci kradzionych) tyl
ko takie wnioski, jakie sprawiaj przyjem no (s poytecz
ne) arystokracji kosztem buruazji, tym za obu klasom ko sztem proletariatu. N ie chce on przeto produkcji w im i sa
m ej produkcji, lecz tylko takiej, jaka zachowuje lub wzmacnia
to, co istnieje, i jaka odpow iada korzyciom klas panujcych.
Ju jego pierw sza rozpraw a t41], jeden z najbardziej god
nych uw agi literackich przykadw pow odzenia osignitego
przez plag iat kosztem utw orw oryginalnych, m iaa ten prak
tyczny cel, e w interesach istniejcego rzdu angielskiego
i arystokracji ziem skiej pragna w sposb ekonomiczny d o
wie, i denia Rewolucji Francuskiej i jej zw olennikw
w A n g lii do udoskonalenia spoeczestwa s utopi. By to,
sowem, pam flet panegiryczny na cze istniejcych stosunkw,
godzcy w rozwj historyczny, a zarazem byo to uspraw iedli
w ienie wojny z F rancj rewolucyjn.
Prace M althusa z 1815 r. traktujce o cach ochronnych
i rencie gruntow ej t42l miay po czci potw ierdzi wczeniej
sz apologi ndzy producentw , zwaszcza za wzi w obro
n reakcyjn wasno ziemsk przed owieconym , liberal
nym i postpow ym kapitaem , a nade wszystko uspraw ie
dliw i zamierzony kr o h w stecz ustaw odaw stw a angielskiego
w interesach arystokracji, w brew interesom buruazji prze
mysowej I4*l. W reszcie ||4 9 8 | godzce w R icarda M althusow e
Principles of political economy zm ierzay waciwie do tego,
aby absolutne w ym agania kapitau przem ysowego oraz
tych ustaw , ktre sprzyjaj rozwojowi jego produkcyjnoci,
sprow adzi do granic korzystnych i podanych dla inte
resw arystokracji ziemskiej, E stablished Church (M althus
nalea do niego), jurgieltnikw rzdowych i zjadaczy po d at
kw. Czow ieka jednak, ktry usiuje przystosowa nauk nie
do punktu w idzenia w ynikajcego z samej nauki (bez w zgl
du na m oliw jej mylno), lecz do punktu w idzenia zapoy
czonego z zew ntrz, a podyktow anego przez obce nauce inte
141

Rozdzia dziewity

resy zew ntrzne kiem ".

takiego czowieka nazywam nikczem ni

Z e strony R icarda nie ma w tym nic nikczemnego, kiedy


przyrwnywa on proletariuszy do maszyn lub do zw ierzt po
cigowych, lub do tow aru, gdy sprzyja to (z jego punktu w i
dzenia) produkcji, e s oni tylko maszynami lub zwierz
tami pocigowymi albo e w produkcji buruazyjnej s rze
czywicie tylko tow aram i. Jest to stanow isko stoickie, obiek
tywne, naukowe. Jeeli nie grzeszy to przeciw jego doktrynie,
Ricardo jest zawsze filantropem , jak by nim te w praktyce.
K lecha M althus rw nie degraduje robotnikw w intere
sach produkcji do poziomu zwierzcia pocigowego, skazuje
ich naw et na mier godow i na celibat. Jednake tam , gdzie
te same w ym agania produkcji uszczuplaj wacicielowi ziem
skiemu rent lub nazbyt ju dobieraj si do dziesiciny
Kocioa pastw owego bd do interesw zjadaczy po d at
kw , albo te kiedy t cz buruazji przemysowej, ktrej
interesy tam uj postp produkcji, skada si w ofierze owej
czci buruazji, ktra reprezentuje postp produkcji - a wic
tam , gdzie jakiekolw iek interesy arystokracji przeciw staw iaj
si interesom buruazji, bd tam , gdzie jakiekolw iek interesy
konserwatywnej i zacofanej buruazji przeciw staw iaj si in
teresom buruazji postpowej - w tych wszystkich w ypad
kach klecha M althus nie powica szczeglnego interesu
w imi interesw produkcji, lecz d y w granicach swych mo
liwoci do tego, aby w ym agania produkcji powici w imi
szczeglnych interesw istniejcych klas panujcych bd od a
mw tych klas. I w tym celu faszuje on swe konkluzje nauko
we. N a tym polega jego nikczemno naukow a, jego grzech
przeciw nauce, jeeli pom in w aciwe mu bezw stydne i jako
rzemioso upraw iane plagiatorstw o. W nioski naukow e M althu
sa s pene w zgtdw " d la klas panujcych in genera
[w ogle], a d la reakcyjnych elem entw tych klas panujcych
in particular [w szczeglnoci]; znaczy to, e faszuje on nau
k w imi tych interesw. N atom iast jego wnioski pozbaw io
ne s jakichkolw iek w zgldw , jeeli chodzi o klasy ujarzm io
ne. Jest on nie tylko bezw zgldny, lecz podkrela sztucznie
sw bezwzgldno, pyszni si ni cynicznie i w yolbrzym ia
142

U w agi o d ziejach odkrycia izw . R icardow skiego praw a

wnioski, jeeli godz w owych m iserables [nieszczsnych], wy


olbrzym ia naw et ponad t m iar, ktra byaby z jego punktu
w idzenia naukow o uspraw iedliw iona *.
Zupenie wic uspraw iedliw iona jest nienawi ywiona
przez angielsk klas robotnicz do M althusa - do tego
m ounte-bank-parson [szalbierczego klechy], jak go szorst
ko okrela C obbett (C obbett jest w praw dzie najwikszym pi
sarzem politycznym A nglii w biecym stuleciu, nie otrzym a
jednak takiego wyksztacenia, jakie otrzym ali profesorow ie
lipscy I441, i by zdeklarow anym wrogiem of learned languages [stylu uczonych]) - tote lud wyczu tu trafnym in
stynktem, e w ystpuje przeciw niemu nie hom m e d e science
[czowiek nauki], lecz adw okat kupiony przez wrogw ludu,
bezwstydny sykofant klas panujcych.
O dkryw ca idei moe j w uczciwych intencjach wyolbrzy
m ia; ale plagiator, ktry j w yolbrzym ia, m a zawsze inte
res na wzgldzie.
Prac M althusa O n population - pierw sze w ydanie jako e nie zaw iera ona ani jednego nowego sow a posiadaj
cego w arto naukow , naley uwaa jedynie za natrtne k a
zanie kapucyskie, za utrzym an w stylu A braham a a Santa
C lara w ersj w yw odw Tow nsenda, Steuarta, W allacea, H er
berta i innych. A poniew a pragnie ona im ponow a jedynie
przystpn dla ludu form , wyw ouje w rd lu d u uzasadnio
n nienawi.
Jedyn zasug M althusa - w przeciw staw ieniu do ndz
nych ekonom istw buruazyjnych propagujcych harm oni in
teresw - stanow i w anie gorliw e podkrelanie owych dysharm onii, ktre bynajm niej nie s jego odkryciem , lecz ktre
z penym upodobania cynizmem kleszym u trw ala on, barw nie
opisuje i obwieszcza.
*
||4 9 9 | Charles D arw in w przedm ow ie do swej ksiki O n
the origin of species by means of natural selection, or the
1 Jj 499 j Kiedy Ricarda (patrz wyej) jego wasna teoria doprowadza np. do
takiego wniosku, e wzrost pacy roboczej ponad jej minimum nie podnosi wartoci
towarw, mwi on o tym otwarcie. Malthus zai pragnie utrzyma pac robocz
na niskim poziomie, aby zyski z tego cign bourgeois. | 499|j

143

R o zd zia d zie w i ty

Preservation of favoured races in the struggle for life (pity


tysic), Londyn 1860, mwi, co nastpuje:
W nastpnym ro zd ziale ro zpatrzona bdzie w alka o b y t, k t r tocz
istoty organiczne n a caym w iecie, a k t ra nieuchronnie w ynika z ich
zdolnoci d o ro zm n aan ia si w edug wysokiej progresji geom etrycznej.
Jest to zastosow anie teo rii M a lthusa do caego krlestw a zw ierzt i ro
lin .

W swym znakom itym dziele D arw in nie dostrzeg, e przez


odkrycie w krlestw ie zw ierzt i rolin progresji geometrycz
nej obali teori M althusa. T eoria M althusa na tym wanie
polega, e W allaceow progresj geom etryczn w zastosow a
niu do czow ieka przeciw staw i on chimerycznej progresji
iarytmetyczne) w zastosow aniu do zw ierzt i rolin. T am na
przykad, gdzie D arw in mwi w swym dziele o wygasaniu ro
dzajw , znajdujem y te szczegow (nie mwic ju o p o d
stawowej zasadzie D arw ina) krytyk teorii M althusa z pun
ktu w idzenia przyrodoznaw stw a. W tych punktach za, gdzie
teoria M althusa opiera si na A ndersonow skiej teorii renty,
skrytykow a j ju sam A nderson 1451 1499||

[3. Ja k Roscher faszuje dzieje ksztatow ania si pogldw


na rent gruntow. P rzykady bezstronnoci naukow ej Ricarda.
R en ta przy lokatach kapitau w ziem i i renta w zw izku
Z uytkow aniem innych elem entw natury. D w o ja ki w pyw
w yw ierany przez konkurencj]
||4991 Pierw sza praca A ndersona, w ktrej ubocznie fo r
m uuje on teori renty, m iaa charakter rozpraw y polemicz
nej, powiconej spraw om praktycznym nie z zakresu renty,
lecz dotyczcym protekcjonizmu. U kazaa si ona w 1777 r.
i ju sam jej tytu wskazuje, po pierwsze na to, e m a ona
spraw y praktyczne na celu i e, po drugie, dotyczy bezpored
nio aktu ustaw odaw czego, majcego regulow a sprawy, w k t
rych interesy przemysowcw i wacicieli ziemskich s sprzecz
ne: A n enquiry into the nature o f the corn laws, w ith a view
144

U w agi o dziejach odkrycia tzu>. R icardow skiego praw a

to the new corn bill proposed fo r Scotland", E dynburg 1111,


U staw a z 1773 r. (w A nglii; naley si o tym zorientow a
w katalogu M cCullocha !461) m iaa by (jak si zdaje) w 1777 r.
w prow adzona w Szkocji (zobaczy w British M useum).
U staw a z 1773 r . , m w i A nderson, m iaa za przyczyn nie u k r y
w any zam iar obnienia cen zboa w interesie naszych przem ysow cw ,
aby przez zachcenie d o ego im portu z zagranicy zapew ni naszem u
ludow i ta sze w yyw ienie (A calm investigation o f th e circum stan
ces th a t b a ve le d to th e present scarcity o f grain in B rita in ", L o n d yn
1801, str. 50).

R ozpraw a A ndersona bya tedy pam fletem polemicznym


biorcym w obron interesy rolnikw , z wacicielami ziemski
mi w cznie (protekcjonizm ), przeciw interesom przemysow
cw. O gosi on j avow edly [otw arcie] jako broszur
stronnicz. O teorii renty au to r w spom ina w niej tylko po
bienie, a i w pniejszych swych pracach, ktre w mniejszym
lub wikszym stopniu dotycz stale owej w a lki interesw,
pow raca do niej raz lub dw a razy jedynie okolicznociowo,
nie ujaw niajc przy tym nigdy zainteresow ania naukowego,
ani nie dc naw et do ujcia swych w yw odw w postaci sa
m odzielnego tem atu. W zw izku z tym m ona oceni, jak
trafna jest nastpujca uw aga W ilhelm a T ucydydesa Roschera [47), ktry najwidoczniej nie zna pism A ndersona:
N aley si dziwi, e d o k try n a, ktrej w 1777 r. praw ie nie do
strzeono, sta a si n araz w 1815 r. i w latach nastpnych przedm iotem
najbard ziej nam itnych atak w i obrony, poruszaa bow iem ta k zaostrzo
ne w cigu tego czasu przeciw iestw o m idzy m onied i lan d ed in terest
[interesam i ludzi p ien id za i interesam i wacicieli ziem skich]

{D ie

G rundlagen d e r N a tio n a l k o n o m ie " , w ydanie 3, 1858 r., str. 2 9 7 /2 9 8 ).

Z danie to zaw iera tyle zmyle, co sw Po pierwsze, A n


derson nie n ada swemu pogldow i charakteru d o ktryn y ,
jak to uczynili W est, M althus i Ricardo. Po drugie, nie pra
w ie jej nie dostrzeono, lecz wcale jej nie dostrzeono. Po
trzecie, A nderson w ypow iedzia ubocznie po raz pierwszy ten
145

R o zd zia d zie w i ty

pogld w rozpraw ie, ktra dotyczya specjalnie tylko prze


ciwiestwa interesw - bardzo si ono w 1777 r. zaostrzyo przemysowcw i wacicieli ziemskich, poruszaa tylko te
m at tej konkretnej w alki interesw , nie tykajc w cale ogl
nej ||5001 teorii ekonom ii politycznej. Po czwarte, jeden z tych,
ktrzy j zreprodukow ali, m ianowicie M althus, propagow a t
teori w 1815 r. zupenie tak samo w interesie of corn-laws,
jak j w swoim czasie propagow a A nderson. T sam doktry
n jej au to r i M althus wyzyskali na rzecz wasnoci ziemskiej,
R icardo za - przeciw ko tej wasnoci. M ona by wic naj
wyej powiedzie, e jedni z tych, co j sform uow ali, bronili
interesw wasnoci ziemskiej, inni za z tych, co j sform uo
w ali, walczyli Z tym i sam ym i interesam i, nie mona by jednak
pow iedzie, e w 1815 r. teori t zw alczali obrocy wasnoci
ziemskiej (M althus b ra j bowiem w obron jeszcze przed
R icardem ) ani e bronili jej antagonici wasnoci ziemskiej
(R icardo bowiem nie m ia potrzeby w ystpowa przeciw M althusow i w obronie tej teorii, gdy sam uw aa, e M althus
jest jednym z jej autorw i w asnym jego, R icarda, poprzedni
kiem. Pozostaw ao mu tylko zw alcza w nioski praktyczne
w ysnuw ane przez M althusa z tej teorii). Po pite: Poruszo
ne przez W ilhelm a Tucydydesa Roschera przeciwiestwo m i
dzy m onied i landed interest nie m iao a do owej chwili
absolutnie nic wsplnego ani z A ndersonow sk teori renty,
ani te z jej reprodukcj, z jej obron bd z jej zwalczaniem.
Ja k W ilhelm Tucydydes mg si o tym przekona u Johna
Stuarta M illa {Essays on som e unsettled questions of poli
tical econom y", Londyn 1844, str. 109/110), przez m onied
class [klas kapitalistw pieninych] A nglik rozumie
1. tych, co wypoyczaj pienidze; 2. ci wypoyczajcy pieni
dze s ludm i, ktrzy w ogle yj z procentw , albo te s
w ypoyczajcym i pienidze z zaw odu, jak bankierzy, m akle
rzy w ekslowi itd. Wszyscy ci ludzie - nadm ienia M ili - znaj
duj si jako m onied class w przeciwiestwie do produ
cing class [klasy produkujcej] (przez kt r M ili rozumie
kapitalistw przemysowych , besides the w orkingm en
[pom ijajc robotnikw ]), albo co najmniej rni si od tej
klasy. W ilhelm Tucydydes m usiaby wic dostrzec, e intere
146

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

sy of producing class , a wic te interesy of m anufacturers,


industrial capitalists oraz interesy of m onied class s dw iem a
zupenie odm iennym i spraw am i, a klasy te s rnymi klasam i.
A n adto W ilhelm Tucydydes pow inien by te dostrzec, e
w alka m idzy kapitalistam i przemysowymi i wacicielami
ziemskimi bynajmniej nie bya w alk m idzy m onied interest
i landed interest. G dyby W ilhelm Tucydydes zna dzieje
ustaw zboowych z 1815 r. oraz w iedzia o w alce, k t ra wok
nich rozgorzaa, to C obbett pouczyby go ju o tym, e borough-mongers [handlujcy gosami wyborcw miasteczko
wych] (landed interest) i loan-m ongers [wypoyczajcy pie
nidze] (monied interest) dziaali rka w rk przeciwko in
dustrial interest [interesom kapitalistw przemysowych]. A le
C obbett jest szorstki . W reszcie dzieje la t 1815-1847 mu
siay chyba przekona W ilhelm a Tucydydesa o tym, e prze
w anie monied interest, a po czci naw et com mercial interest
[trudnicy si handlem ] (np. L iverpool) znajdow ali si w w al
ce o ustaw y zboowe w szeregach sprzym ierzecw of landed
interest przeciw m anufacturing interest. 1500||
||5 0 2 | (Pan Roscher mgby si co najwyej dziwi, e t
sam d o k tryn w 1777 r. posugiwano si na rzecz lan d ed
interest, w 1815 r. za - przeciw ko tym interesom i e dopiero
w ted y zwrcia ona na siebie uw ag i48l). |5 0 2 ||
||5 0 0 | G dybym chcia rw nie szczegowo ow ietli wszyst
kie ordynarne faszerstw a historii, ktrych dopuci si W il
helm Tucydydes w swych notatkach historyczno-literackich,
musiabym napisa dzieo takiej samej objtoci, jak jego P o d
staw y , i dzieo to nie byoby zaiste w orth the paper it was
w ritten upon [w arte papieru, na ktrym by je napisano ].
Jak jednak szkodliw ie moe z kolei w pyw a uczona ignorancja
takiego W ilhelm a Tucydydesa na badaczy czynnych w innych
dziedzinach nauki, o tym wiadczy przykad pana A . Bastiana, ktry w swej pracy D er M ensch in der G eschichte,
1860 r., tom I, str. 374, odsyacz, przytacza powysze zdanie
W ilhelm a Tucydydesa, aby uzasadni pew ne tw ierdzenie psy
chologiczne . N adm ienim y w naw iasach, e o Bastianie nie
mona pow iedzie: m ateriam superabat opus [m ateria
przecigno dzieo (O w idiusz, M etam orfozy)]. O pus ra
147

R o zd zia d zie w i ty

czej nie moe upora si tu z wasnym m ateriaem surowym.


N ad to , nieliczne nauki, ktre znam , pozw oliy mi ustali,
e obznajmiony ze w szystkim i naukam i pan B astian bardzo
czsto polega na autorytetach w rodzaju W ilhelm a Tucydydesa, czego taki uniw ersalny uczony nie moe w ogle unikn.
||5011 Spodziewam si, e nie spotka m nie zarzut, i tra k tu
j W ilhelm a Tucydydesa w sposb niem iosierny . A le w jak
niem iosierny sposb poczyna sobie ten pedantyczny b ak a
arz z sam nauk! W kadym razie tak samo wolno mi m
wi o zupenych niepraw dach , z ktrym i spotykamy si u nie
go, jak tonem wyniosym i protekcjonalnym omiela si on m
wi o poowicznych praw dach R icarda. A nadto W ilhelm
Tucydydes bynajmniej nie naduyw a swej uczciwoci , kiedy
podaje literatur przedm iotu. K to nie jest respectable [po
w aany], ten nie istnieje te dla niego w znaczeniu historycz
nym ; np. Rodbertus nie istnieje d la Roschera jako teoretyk
renty gruntow ej, gdy jest kom unist . Prcz tego W ilhelm
Tucydydes nie grzeszy te dokadnoci, naw et gdy chodzi
o respectable w riters [powaanych pisarzy]. Bailey np.
istnieje d la M c Cullocha, ktry wrcz uw aa, e pisarz ten
otw iera now epok. N ie istnieje jednak dla W ilhelm a Tucy
dydesa. G dyby chciano popiera i spopularyzow a w N iem
czech nauk ||502| ekonom ii politycznej, to tacy ludzie jak
R odbertus pow inni by zaoy pismo, ktrego amy stayby
otw orem dla wszystkich badaczy (lecz nie dla pedantw ,
bakaarzy i w ulgaryzatorw ) i m iaoby przede wszystkim na
celu w ykazanie nieuctw a zawodowych uczonych, zarw no w
dziedzinie samej nauki, jak i w dziedzinie jej historii. 1502||
*
1)5011 A ndersonow i obca bya myl o jakichkolw iek b a
daniach nad stosunkiem jego teorii renty do systemu ekonomii
politycznej. N ie pow inno to dziwi, gdy si zway, e pierwsza
jego ksika wysza po upyw ie roku od ukazania si W ealth
of nations A dam a Smitha, czyli w czasie, kiedy system eko
nomii politycznej dopiero si w ogle konsolidow a, system
Steuarta bowiem ukaza si te zaledw ie o kilka la t wczeniej.
148

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

Co si jednak tyczy m ateriau, ktrym A nderson rozporzdza


w obrbie rozpatryw anej przez niego specjalnej dziedziny, to
byl on bez w tpienia w ikszy od m ateriau, kt rym dyspono
w a Ricardo. Podobnie jak w swej teorii pienidza, ktra bya
reprodukcj teorii H um ea, Ricardo skupi uw ag gwnie na
w ydarzeniach lat 1797-1809, tak te w teorii renty, tej repro
dukcji teorii A ndersona, zw raca uwag jedynie na zjaw iska
ekonomiczne zw izane ze wzrostem cen zboa w latach 1800-1815.
*
Jeeli chodzi o charakterystyk R icarda, to bardzo znam ien
ne s nastpujce jego w ypow iedzi:
B ard zo bym u b olew a, gdyby w zg ld y na korzyci jakiej poszcze
glnej kla sy pozw oliy zaham ow a w zrost bogactw a i ludnoci k raju "
{Ricardo, ,,A n essay on th e in fluence o f a Iow price o f corn on th e profits o f sto c k etc., L o n d y n 1815, II w yd., str. 49).

K iedy im port of corn [im port zboa] jest wolny, ronicy


rozstaj si z ziem i (tame, str. 46). Znaczy to, e dla roz
woju produkcji powica si wasno ziemsk.
A le co by jeszcze nastpio, gdyby w im port zboa by
wolny:
N ie m ona zaprzecza, e p rzepadoby troch kapitau-, a le czy p o
siadanie lu b zachow anie ka p itau jest celem czy rodkiem ? N ie ulega
w tpliw oci, e rodkiem . T o , czego nam p o trzeb a, to obfitoci to w a
r w " (bogactw a w ogle), i gdyby m ona byo dow ie, e po w i
cajc cz naszego ka p ita u zd o a lib ym y p o w ikszy produkcj roczn
tych p rzedm iotw , k t re przysparzaj nam przyjem noci i szczcia, to
nie m oglibym y chyba uskara si Z p o w o d u straty czci naszego k a
pita u {O n pro tectio n to agriculture", 4 w yd., L ondyn 1822, str. 60).

M w ic o naszym kapitale, Ricardo m a na myli kapita,


ktry nie naley ani do.nas, ani do niego, lecz ktry kapitalici
ulokow ali w ziemi. A le m y - to przecitna narodu. Pom no
149

R o zd zia d zie w i ty

enie naszego bogactw a stanow i pomnoenie bogactw a spo


ecznego, ktre jest jako takie celem, bez w zgldu na to, kto
m a w tym bogactw ie u d z ia !
D la osoby, k t ra p osiada 20 00 0 f. szt. k ap itau i otrzym uje rocznie
2000 f. szt. zysku, jest sp raw zupenie obojtn, czy jej k ap ita za
tru d n ia stu czy tysic ro b o tn ik w i czy w ytw orzone tow ary bdzie m o
na sprzeda za 10 000 czy 20 000 f. szt., byle tylko otrzym yw any przez
n i zysk nie spad poniej 2000 i. szt. Czy rzeczyw isty interes narodu
nie p rzed staw ia si p o d o b n ie? Jeli przypucim y, e rzeczywisty dochd
n etto n aro d u , jego re n ta i zysk pozostaj bez zm iany, to bez znaczenia
jest, czy nard sk ad a si z dziesiciu czy dw unastu m ilionw m ieszka
cw (P rinciples o f political eco n o m y, w yd. 3, str. 4 16).

T u powica si p ro letariat w imi bogactw a. Jeli prole


ta ria t jest czym obojtnym d la istnienia bogactw a, to bo
gactw o jest czym obojtnym dla istnienia proletariatu. M asa
sama przez si - m asa ludzka - is w orth nothing [nic nie jest
w arta]. Powysze trzy przykady d aj nam pojcie [|502|
o naukowej im partiality [bezstronnoci] R icarda.
*
{Z iem ia {natura) itd. jest tym elem entem , w kt rym lokuje
si kap ita stosowany w rolnictwie. D latego te renta grunto
w a rw na si tu nadwyce wartoci produktu pracy, stwo
rzonego w obrbie tego elem entu, ponad przecitn cen owe
go produktu. Jeeli natom iast jaki elem ent natury (bd
substancja), stanow icy wasno pryw atn danej jednostki,
w ch o d zi do innej produkcji, ktrej nie jest podstaw (fizycz
n), to renty gruntow ej, jeeli pow staje ona tylko w skutek te
go, e w elem ent w chodzi do produkcji, nie moe stanowi
nadw yka wartoci owego produktu ponad przecitn cen,
lecz stanow i j jedynie nadw yka oglnej przecitnej ceny te
go produktu ponad jego wasn przecitn cen. N a przykad,
w odospad moe zastpi przemysowcowi the steam -engine
[maszyn parow ] i oszczdzi mu zuycie wgla. D ysponu
jc tym w odospadem , przemysowiec mgby np. stale sprze
150

U w agi o d ziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

daw a przdz po cenie wyszej od przecitnej, osigajc d o


datkow y zysk. Ten dodatkow y zysk otrzym uje waciciel ziem
ski w postaci renty, jeeli posiada w odospad, a pan H opkins
wspom ina w swej ksice o rencie , e w hrabstw ie Lancashire w odospady przynosz nie tylko rent, lecz, w zalenoci od
siy naturalnego spadku w d, take rent rniczkow l4,]. W
danym w ypadku renta jest tylko nadw yk przecitnej ceny ryn
ko w ej produktu ponad jego indyw idualn przecitn cen.}
1502||
*

||5 0 2 1 {W konkurencji naley rozrnia dw ojaki ruch wy


rwnawczy. K apitay w obrbie tej samej sfery produkcji wy
rw nuj ceny tow arw w ytworzonych w obrbie tej sfery do
jednakow ej ceny rynkow ej, bez w zgldu na to, jaki jest sto
sunek wartoci wspomnianych tow arw do tej ceny. G dyby
nie nastpow ao w yrw nanie m idzy rnym i sferam i produk
cji, przecitna cena rynkow a pow inna by rwna si wartoci
tow aru. K onkurencja w yrw nuje w artoci midzy tymi rny
mi sferam i do przecitnych cen, jeeli wzajem nego oddziay
w ania kapitaw nie ham uje, nie zakca trzeci elem ent wasno ziemi itd.}
[4. B d y i zam t, ktre w ystpuj u R odbertusa
w spraw ie stosunku m idzy wartoci a wartoci dodatkow
p rzy podroeniu produktu]
Z upenie bdny jest pogld R odbertusa, ktry sdzi, e
jeeli dany tow ar jest droszy od innego, tzn. e realizuje w i
cej czasu pracy ni inny, to - przy jednakow ej stopie wartoci
d o datkow ej, czyli przy jednakow ym stopniu w yzysku robotni
k w w rnych sferach produkcji - tow ar ten pow inien d la
tego zaw iera te wicej nieopaconego czasu pracy, w icej d o
datkow ego czasu pracy. Jeeli taka sama praca przynosi na
nieurodzajnym gruncie 1 kw arter, a na urodzajnym 3 kw ar
tery (to samo, jeeli wemiemy rok urodzajny lub nieurodzaj
ny), jeeli taka sama praca przynosi na wysoce zotodajnym
151

R o zd zia d zie w i ty

terenie 1 uncj zota, gdy na mniej zotodajnym lub ju wy


eksploatowanym zaledw ie V 3 uncji, jeeli taki sam czas pracy
potrzebny jest do w ytw orzenia 1 funta weny, co i do w ytw o
rzenia 3 funtw przdzy w enianej, to d abord w artoci 1 kw ar
tera i 3 kw arterw zboa, 1 uncji i V 3 uncji zota, 1 funta
w eny i 3 funtw przdzy w enianej (mniej w arto zaw artej
w nich weny) m aj tak sam wielko. Z aw ieraj jednakow
ilo czasu pracy, ergo - w myl zaoenia - tak sam ilo
dodatkow ego czasu pracy. Ilo pracy dodatkow ej, ktr za
w iera w 1 kw arter zboa, jest oczywicie wiksza, ale d la te
go te mamy tu zaledw ie 1 kw arter, gdy natom iast w drugim
w ypadku mamy 3 kw artery; albo te w jednym w ypadku m a
my 1 funt w eny, w drugim za - 3 funty przdzy (mniej w ar
to m ateriau). A wic iloci [pracy dodatkow ej] rw naj
si sobie. A le rw naj si sobie take stosunkow e wielkoci
wartoci d odatkow e/, jeeli porw nujem y jednostk tow aru
z jednostk tow aru. W myl zaoenia 1 kw arter zboa bd
1 funt w eny zaw iera tak sam ilo pracy, co 3 kw artery
zboa bd 3 funty przdzy. K ap ita wyoony na pac robo
cz znajduje si zatem w obu w ypadkach w takim samym sto
sunku do w artoci dodatkow ej. Jeden funt w eny zaw iera trzy
razy wicej pracy ni 1 funt przdzy. Jeeli w arto d o d a t
kow a jest trzy razy wiksza, to przypada ona na trzy razy
wikszy kapita, wyoony na pac robocz. Stosunek zatem
si nie zmienia.
O bliczenie R odbertusa jest tu zupenie bdne albo zupenie
bdnie porwnuje on kapita wyoony na plc robocz
z ||5031 wiksz lub mniejsz iloci tow arw , w ktrych reali
zuje si ta paca robocza. Jest to jednak zupenie mylny ra
chunek, jeeli - jak to zakada Rodbertus - dana jest paca
robocza albo stopa wartoci dodatkow ej. T a sama ilo pracy,
np. 12 godzin, moe w yraa si w iloci x tow aru lub w iloci
3 x. W jednym w ypadku 1 x tow aru zaw ieraby ta k sam
ilo pracy i pracy dodatkow ej, jak zaw ieraj w drugim wy
padku 3x; w adnym jednak z tych w ypadkw nie wyoono
by wicej ni 1 dzie pracy i w adnym z nich stopa w artoci
dodatkow ej nie byaby na przykad w iksza od Vs. W pierw
szym w ypadku Vs jednego x tak by si m iaa do x, jak w
152

U w agi

dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

drugim w ypadku Vs trze' x m iaaby si do 3 x, a jeeli te


3 x oznaczymy: x , x , x\ ro w kadym z nich, w kadym
x , x , x , 4/s przypadaoby na prac opacon, i / 5 za na
nieopacon. N atom iast zupenie suszne jest to, e jeeli w
w arunkach mniejszej produkcyjnoci m a si wytworzy tak
sam ilo tow aru , jak w w arunkach w ik sze) produkcyjnoci,
to tow ar zaw iera te bdzie wicej pracy, a tym samym i w i
cej pracy dodatkow ej. A le w tedy w ykada si rwnie stosun
kowo wikszy kapita. Aby w yprodukow a 3 x, trzeba wyoy
(na pac robocz) trzy razy wikszy k apita ni na produk
cj 1 x.
Rozumie si, e przemys nie moe przetworzy wicej m a
teriau surowego, ni dostarcza go rolnictw o, nie moe zatem
uprz np. wicej funtw weny, ni ich wytworzono. Jeeli
wic produkcyjno przdzalnictw a w eny si potroi, to w m e
Zmienionych w arunkach w ytw arzania w eny trzeba by na p ra
c poczon z produkcj w eny zastosowa trzy razy wicej
czasu ni przedtem , w ydatkow a trzy razy wikszy kapita,
gdy tymczasem przdzenie w ym agaoby tylko takiego sam ego
czasu pracy, aby przetworzy t potrjn ilo weny. Stopa
wartoci dodatkow ej pozostaaby jednak bez zmiany. T aka
sam a ilo pracy przdzarza m iaaby tak sam w arto jak
przedtem i zaw ieraaby tak sam w arto dodatkow . Praca
w ytw arzajca w en zaw ieraaby trzy razy w iksz warto
dodatkow , ale dlatego p o tro ia b y si te zaw arta w niej p ra
ca, czyli kapita wyoony na pac robocz. Trzy razy wiksz
warto d o datkow obliczano by tedy w stosunku do trzykro
wikszego kapitau. N ie mona by wic na p o d sta w ie tego
utrzymywa, e stopa wartoci dodatkow ej w przdzalnictw ie
jest nisza od stopy w artoci dodatkow ej w produkcji weny.
M ona by tylko powiedzie, e kapita wyoony na pac
robocz jest w produkcji w eny trzy razy wikszy ni w prz
dzalnictw ie (zakada si bowiem , e zmiany w przdzeniu
i produkow aniu w eny nie w ynikaj ze zm ian w zastosow a
nym kapitale staym).
W niniejszym kontekcie niezbdne jest nastpujce roz
rnienie. T aka sama praca plus capital constant daje w nieufodzajnym roku mniej p ro d u k tu ni w roku urodzajnym , na
153

Rozdzia dziewity

nieurodzajnej glebie mniej ni na urodzajnej, w kopalni o m a


ej zaw artoci kruszcu mniej ni w kopalni o wikszej zaw ar
toci kruszcu. Pierwszy * produkt jest tedy droszy, taka sama
ilo tych produktw zaw iera wicej pracy i wicej pracy d o
datkowej-, za to w drugim w ypadku ilo owych produktw
jest tym wiksza. N astpnie: nie w pyw a to na stosunek m i
dzy prac opacon a nieopacon w kadej jednostce produktu
obu kategorii, jeeli bowiem jednostka produktu zaw iera mniej
pracy nieopaconej, to - w myl zaoenia - zaw iera te w tym
samym stosunku mniej pracy opaconej. Przypuszcza si prze
cie, i nie nastpuje tu adna zm iana w e wzajem nym stosun
ku m idzy organicznymi czciami skadow ym i kapitau, mi
dzy kapitaem zmiennym i staym. Przypuszcza si, e taka
sam a sum a kapitau zm iennego i kapitau staego daje w nie
jednakow ych w arunkach niejednakow e, w iksze lub mniejsze,
iloci produktu.
W idocznie pan R odbertus miesza tu w ci te spraw y i z sa
mego podroenia produktu wysnuwa rozumiejcy si sam przez
si - w jego m niem aniu - w niosek, e warto d o datkow a po
w ikszya si. Co si tyczy stopy wartoci dodatkow ej, to taki
wniosek jest ju w myl naszego zaoenia bdny, co si za
tyczy sumy w artoci dodatkow ej, to jest tylko w tedy suszny,
kiedy w jednym w ypadku wyoono wicej kapitau ni w d ru
gim, tzn. kiedy droszego produktu w ytw arza si tak sam
ilo, jak przedtem w ytw arzano taszego, bd kiedy pom no
enie iloci taszego ** produktu (jak w przytoczonym wyej
przykadzie z przdzeniem ) zakada, e nastpio odpow iednie
pomnoenie iloci produktu droszego ***.
[5. Ricardo neguje istnienie renty absolutnej jest to sku tek jego bdw w ujm ow aniu wartoct\
||5 0 4 | Ricardo zapom ina niekiedy, ale w ie o tym, e renta,
a wic i w arto ziemi, moe w zrasta, mimo i stopa renty si
nie zm ienia albo si naw et zmniejsza, e zatem produkcyjno
W rkopisie: ostatni. - R ed.
** W rkopisie: droszego. - Red.
*** W rkopisie: taszego. - Red.

154

Uwagi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

rolnictw a te si zwiksza *. W ie o tym w kadym razie


A nderson i w iedzieli ju Petty i D A venant. Spraw a nie na
tym jednak polega.
Ricardo pom ija zagadnienie renty absolutnej, ktrej istnie
nie neguje ze w zgldw teoretycznych, wychodzi bowiem
z bdnej przesanki, e jeeli czas pracy jest czynnikiem, k t
ry okrela w arto tow arw , to przecitne ceny tow arw m usz
rwna si ich wartociom (dlatego dochodzi on te do bd
nego w niosku praktycznego, e konkurencja urodzajniejszych
klas gruntw musi w ypiera z upraw y grunty mniej urodzajne,
naw et jeeli przynosiy one przedtem rent). G dyby wartoci
tow arw byy identyczne z ich przecitnym i cenami, to absolut
na renta gruntow a - czyli renta gruntow a, k t r przynosi naj
gorszy spord upraw ianych gruntw lub pierw otnie upraw ia
ny grunt - nie mogaby w obu tych w ypadkach istnie. Czym
jest przecitna cena tow aru? cznym kapitaem (staym oraz
zmiennym) wyoonym na produkcj tego tow aru plus czas
pracy zaw arty w przecitnym zysku, wynoszcym, dajm y na
to, 10%. G dyby wic k ap ita czynny w jakim elemencie tyl
ko dlatego w ytw arza warto w ysz od przecitnej ceny, e
owym elem entem jest szczeglny elem ent natury, np. ziemia,
to w arto tego tow aru byaby w ysza od jego w artoci, a ow a
n adw yka wartoci byaby sprzeczna z pojciem w artoci, w
myl ktrego w arto pow inna rw na si okrelonej iloci
czasu pracy. M ogoby si zdaw a, e elem ent natury, co zu
penie odm iennego od spoecznego czasu pracy, stwarza w ar
to. T o jest jednak niemoliwe. A wic kapita umieszczony
po prostu w ziemi nie m oe przynosi renty. N ajgorsza ziemia
jest po prostu ziem i **. Jeeli lepsza ziemia przynosi rent,
dow odzi to tylko, e rnica midzy prac niezbdn ind yw i
dualnie a niezbdn spoecznie utrw ala si w rolnictw ie, po
niewa m a ona podstaw naturaln, gdy tymczasem w prze
myle rnica ta stale zanika.
Z daw aoby si tedy, e absolutna renta gruntow a nie moe
* W rkopisie: mimo i stopa renty, a wic rwnie produkcyjno przemysu
si nie zmienia albo si nawet zmniejsza. - Red.
** W oryginale gra sw. D er schlechteste Bodes ist der Boden scbleebtbin. Red.
11 - Marks, Engels - Dziea, t. 26

155

R o z d z ia d zie w i ty

istnie, e istnie moe jedynie rniczkowa renta gruntowa.


G dyby bowiem przyzna, e renta absolutna istnieje, znaczy
oby to tyle, co przyzna, e taka sama ilo pracy (pracy
uprzedm iotow ionej, wyoonej w postaci kapitau staego, oraz
pracy zakupionej za pomoc pacy roboczej) stw arza rne
wartoci, w zalenoci od tego, w jaki elem ent [w kada si
t prac], bd od m ateriau, ktry ta praca przetw arza. Jeeli
si jednak przyzna, e istniej takie rnice m idzy wartocia
m i, mimo e w kadej ze sfer produkcji m aterializuje si w
produkcie ta ki sam czas pracy, to tym samym przyznaje si,
e nie czas pracy okrela warto, lecz co odmiennego. O w a
rnica pom idzy w ielkociam i wartoci przekreliaby pojcie
wartoci, obaliaby tez, e substancj wartoci jest spoeczny
czas pracy, e zatem rnice midzy w artociam i mog mie
jedynie ilociowy charakter i e te ilociowe rnice mog si
tylko rw na rnicom pomidzy ilociami zastosowanego spo
ecznego czasu pracy.
A wic zachow anie wartoci - nie tylko okrelanie wielkoci
wartoci przez rn wielko czasu pracy, lecz take substan
cji w artoci przez prac spoeczn - wymaga negowania
absolutnej renty gruntowej. N egow anie za istnienia absolutnej
renty gruntowej moe znajdow a sobie dw ojaki w yraz:
Po pierwsze. N ajgorszy grunt nie moe przynosi renty. J e
eli chodzi o grunty lepszych klas, to rent tumaczy fakt, e
produkty uzyskane na lepszych i gorszych ziemiach m aj tak
sam cen rynkow. A le najgorsza ziemia jest po prostu zie
mi. N ie jest ona zrnicowana. O d przemysowej lokaty k a
pitau rni si ona tylko jako szczeglna sfera lokow ania k a
pitau. G dyby przynosia rent, ow a renta m iaaby za przy
czyn okoliczno, e taka sama ilo pracy ulokow ana w r
nych sferach produkcji w yraa si w rnych wartociach, e
zatem nie sama ilo pracy okrela w arto i e produkty za
w ierajce jednakow e iloci pracy nie rw naj si sobie.
||5051 [Po wtre.] A lbo te pierw otnie uprawiana ziem ia
nie moe przynosi renty gruntowej. Czym bowiem jest pier
w otnie upraw iana ziem ia? Pierw otnie upraw iana ziemia nie
jest ani lepsza, ani gorsza. Jest po prostu ziemi, ziemi nie
zrnicowan. O d lokaty kapitau w przemyle jego lokata
A 56

U wagi t> dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw ir

w rolnictw ie moe si pierw otnie rni jedynie pod w zgldem


sfer, w ktrych ow e kapitay ulokow ano. Poniew a jednak
takie same iloci pracy w yraaj si w takich samych zoartociach, przeto nie m a absolutnie pow odu, aby kapita ulokow a
ny w ziemi przynosi jeszcze rent oprcz zysku, chyba e taka
sama ilo pracy zastosow ana w tej sferze wytw orzyaby w y
sz warto, w skutek czego nadw yka tej wartoci ponad
w arto w ytw orzon w przemyle tw orzyaby zysk dodatkow y
rw najcy si rencie. Byoby to wszake rwnoznaczne z tw ier
dzeniem , e ziem ia jako ta k a stw arza w arto, czyli oznacza
oby uchylenie samego pojcia wartoci.
A wic pierw otnie upraw iana ziemia nie moe pierw otnie
przynosi renty, w przeciwnym bowiem razie obalona zostaa
by caa teoria wartoci. Z tym bardzo atw o (aczkolw iek by
najm niej nie koniecznie, jak w skazuje A nderson) kojarzy si
nastpnie wyobraenie, e pierw otnie ludzie w ybierali oczy
wicie na grunty upraw ne nie ziemi najgorsz, lecz najlepsz;
e zatem ziem ia, ktra pierw otnie nie przynosia renty, przy
nosi j pniej, gdy ludzie musz bra pod pug grunty gor
szej jakoci i w tym descensus [schodzeniu] do A vernusa Pl,
do coraz gorszych gruntw , w raz z rozwojem cywilizacji
i zwikszeniem si liczby ludnoci, renta musi pow staw a na
pierw otnie uprawianej najurodzajniejszej ziem i, a potem gradatim [stopniowo] na nastpnej, gdy tymczasem najgorsza zie
mia, ktra wci reprezentuje po prostu ziemi - szczegln
sfer lokow ania kapitau - nigdy nie przynosi renty. W szystko
to jest ze sob mniej wicej logicznie powizane.
Jeeli natom iast w iadom o, e przecitne ceny nie s iden
tyczne z wartociam i, e przecitna cena tow aru moe rwna
si jego wartoci, ale moe te by od niej wiksza lub mniej
sza, to kw estia, samo zagadnienie, przestaje istnie, a zarazem
staj si te zbdne hipotezy, za ktrych pomoc usiowano
zagadnienie to rozwiza. Pozostaje tylko pytanie, dlaczego
w rolnictw ie warto towaru, a w kadym razie jego cena,
przewysza nie jego warto, lecz jego przecitn cen? A le
pytanie to nie m a ju nic w splnego z podstaw am i teorii,
z okrelaniem w artoci jako takim .
R icardo bez w tpienia w ie o tym, e wzgldne w artoci
157

R o zd zia d zie w i ty

tow arw zm ieniaj si w zalenoci od rnego stosunku mi


dzy wchodzcym do ich produkcji capital fixe i kapitaem
wyoonym na pace robocze {dw a te kapitay bynajmniej
nie stanow i przeciw iestw a; przeciw staw ne s capital fixe
i capital circulant, a capital circulant obejm uje nie tylko pac
robocz, lecz take m ateria surowy i m atires instrum entales.
W przemyle grniczym i rybow stw ie np. m usiaby istnie
taki sam stosunek midzy kapitaem wyoonym na pac ro
bocz a capital fixe, jaki istnieje w kraw iectw ie m idzy k a
pitaem wyoonym na pac robocz a wyoonym na m ateria
surow y}. Ricardo w ie jednak zarazem , e owe w zgldne w ar
toci w yrw nuje konkurencja. Rnic t w prow adza on n a
w et jedynie po to, aby owe rne lokaty kapitau przynosiy
taki sam przecitny zysk. Znaczy to, e w zgldne wartoci,
o ktrych m owa jest u R icarda, nie s niczym innym ni prze
citnym i cenami. N ie przychodzi mu w cale do gowy, e w ar
to jest czym innym ni przecitna cena. D ochodzi on tylko
do wniosku o ich identycznoci. Poniew a jednak przy rnym
stosunku midzy organicznymi czciami skadow ym i kapitau
identyczno ta nie istnieje, przeto Ricardo zakada, e stanow i
o n a w yw oany przez konkurencj fakt, ktrego nie mona
wytumaczy. Z tego samego pow odu nie nasuw a mu si te
pytanie: dlaczego w artoci produktw rolnych nie w yrw nuj
si do przecitnych cen? ||5 0 6 | Przeciwnie, przypuszcza on,
e owe wartoci w yrw nuj si, i z tego punktu w idzenia
ujmuje zagadnienie.
Rzecz to absolutnie niezrozum iaa, czemu zuchy w rodzaju
W ilhelm a Tucydydesa krusz kopie w obronie Ricardow skiej
te o rii renty gruntowej. Z ich punktu w idzenia poowiczne
-prawdy R icarda, jak si protekcjonalnie w yraa Tucydydes,
trac ca sw warto.
Zagadnienie to tylko dlatego istnieje d la R icarda, e w ar
to okrelana jest przez czas pracy. U owych zuchw spraw a
m a si inaczej. W edug Roschera natura jako taka m a warto.
Powrcim y jeszcze do tego tem atu I51k Znaczy to, e Roscher
absolutnie nie w ie, czym jest warto. D laczeg wic nie
m iaby przypuszcza, e warto ziem i od samego ju pocztku
wchodzi w skad kosztw produkcji i ksztatuje rent, d la
158

U wagi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

czeg by, w celu w ytum aczenia renty, nie m ia zaoy, e


istnieje w arto ziemi, to znaczy renta?
Pojcie koszty produkcji jest u tych zuchw frazesem bez
treci. W idzim y to u Saya. W arto tow aru okrelaj w edug
niego koszty produkcji - kapita, ziemia, praca. A le jego zda
niem powysze koszty okrela z kolei popyt i poda. Innymi
sowy, nie m a adnego okrelania wartoci. Poniew a ziemia
wiadczy usugi produkcyjne , to dlaczeg by czynnikami
okrelajcym i cen tych usug nie miay by popyt i poda,
tak samo jak okrelaj one u Saya cen usug wywiadczanych
przez prac lub kapita? A poniewa usugi ziem i znajduj
si w posiadaniu pewnej kategorii sprzedaw cw , to dlaczeg
by ich artyku nie mg mie prix courant [ceny rynkowej],
dlaczeg by renta gruntow a nie m oga istnie w charakterze
elem entu ceny?
W idzim y wic, e W ilhelm Tucydydes w cale nie m ia po
w odu, aby si tak irytow a , w ystpujc w obronie teorii R i
carda.

[6. T eza Ricarda o staym podnoszeniu si cen zboa.


Tablica przecitnych cen zboa w latach 1641-1859]
A le jeeli pominiemy spraw absolutnej renty gruntow ej,
to w zwizku z Ricardem pozostaje jeszcze do rozpatrzenia
nastpujce zagadnienie:
Liczba ludnoci w zrasta, a w raz z liczb ludnoci w zrasta
popyt na produkty rolne, ktrych cena idzie w skutek tego
w gr, podobnie jak to w analogicznych w ypadkach byw a
w przemyle. A le w przemyle ceny przestaj rosn z chwil,
kiedy dziaanie popytu wyw oao ju w zm oon poda tow a
rw. W arto produktu w raca w tedy na swj daw ny level
[poziom] albo raczej spada poniej tego level. Jednake w rol
nictwie nie rzuca si owej nad w yki produktu na rynek ani
po daw nej cenie, ani po niszej. K osztuje ona wicej, w skutek
czego w yw ouje stae podnoszenie si cen rynkowych, a tym
samym w zrost renty. Czy zjawisko powysze mona inaczej
objani ni w ten sposb, e w ypada ucieka si do upraw y
159

R o zd zia d zie w i ty

coraz mniej urodzajnych gruntw , e w ytworzenie takiego sa


mego produktu w ym aga coraz wicej pracy, e rolnictw o staje
si coraz bardziej jaow e? Co w latach 1797-1815 byo w
Anglii przyczyn tego - wyczajc w pyw deprecjacji pie
nidza - e w raz z szybkim wzrostem liczby ludnoci poszy
w gr ceny produktw rolnych? N ic tu nie dow odzi fakt,
e ceny te znw potem spady. N ic tu te nie dow odzi fakt,
e przywz z rynkw obcokrajowych by odcity. Wrcz prze
ciwnie. Stan ten stworzy dopiero waciw e w arunki po tem u,
aby praw o renty gruntowej mogo ujawni si w czystej posta
ci. Okoliczno bowiem, e A ngli odcito od przywozu z k ra
jw obcych, narzucia jej w anie konieczno, by w ew ntrz
kraju brano pod pug coraz m niej urodzajne grunty. Z jaw iska
tego nie tum aczy fak t absolutnego w zrostu renty, powikszy
a si bowiem nie tylko czna suma renty, lecz rw nie i jej
stopa. Posza w gr cena kw artera pszenicy itd. N ie tum a
czy te tego zjaw iska deprecjacja pienidza, gdy deprecjacja
ta mogaby co praw da objani, dlaczego w raz ze znacznym
rozwojem produkcyjnoci w przemyle spady ceny produktw
przemysowych, a tym samym w zgldnie w zrosy ceny produk
tw rolnych, nie mogaby jednak wytumaczy, czemu naley
przypisa, e oprcz owego w zgldnego wzrostu cen produk
tw rolnych - ceny ich wci take absolutnie wzrastay. Po
dobnie te nie mona owego zjaw iska uw aa za sku tek
zmniejszenia si stopy zysku. Stopa zysku nie zdoaaby nigdy
wytumaczy zm iany cen, lecz jedynie zm ian w podziale w ar
toci bd ceny midzy w aciciela ziemskiego, przemysowca
i robotnika.
Co si tyczy deprecjacji pienidza, to przypumy, e
1 f. szt. rw na si teraz 2 f. szt. Jeden kw arter pszenicy, ktry
daw niej kosztow a 2 f. szt., kosztuje teraz 4 f. szt. Jeeli za
oymy, e produkt przemysowy spad do Vio swej poprzed
niej w artoci, to daw niej w arto jego rw naa si 20 szylin
gom, dzi rw na si 2 szylingom. Jednake te 2 szylingi rw na
j si teraz 4 szylingom. D eprecjacja pienidza, podobnie jak
i nieurodzaj, mogaby oczywicie wywrze tu pewien wpyw.
||5071 Pom ijajc wszake wszystko powysze, mona zao
y, e jeeli wzi pod uw ag wczesny stan rolnictwa (cho160

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

dzi o pszenic), upraw objto nieurodzajne grunty. T e same


grunty stay si potem urodzajne, gdy renty rniczkowe jeli chodzi o ich stop - obniyy si, o czym w iadcz ceny
pszenicy, najlepszy pod tym w zgldem barom etr.
N ajw ysze ceny [przypadaj na lata] 1800 i 1801 oraz 1811
i 1812; [z tych lat] dw a pierwsze s latam i nieurodzaju, a dw a
ostatnie - latam i najwikszej deprecjacji pienidza. L ata 1817
i 1818 byy te latam i deprecjacji. Jeeli jednak wyczy te
lata, to otrzym am y chyba przecitn cen (spraw dzi pniej).
G d y porw nuje si ceny pszenicy itd. w rnych okresach
rocznych, w an zarazem spraw jest skonfrontow anie w y tw o
rzonych iloci produktu z cen za kw arter, w ten bowiem
sposb wychodzi na jaw wpyw, ktry dodatkow a produkcja
zboa w yw iera na cen.
I
A vera g e oheat prices [przecitne ceny pszenicy]
R oczna

C e n a n a jw y sz a

C e n a n a jn i sz a

p rz e c i tn a

cena

1641-1649
1650-1659
1660-1669
1670-1679
1680-1689
1690-1699

60 szyi. 5*/s pens*


45 8*/io
44 ,, 9 pensw
44 ,, 8*/io pensa
35
7*/io fi
50

[75 szyi.
68
65
61 ,,
41
63 ..

6 pens. (1645)]
1 ,, (1650)
9 ,, (1662)
(1674)
5 pens. (1681)
1
(1695)

[42 szyi. 8 pens. (1646)]


23 1
(1651)
32 11 - (1666 i 1667)
(1676)
33 22 4 pens. (1687)
30 2 ,, (1691)

Przecitna cena w okresie 50 lat od 1650 do 1699 r. wynosi


(w stosunku rocznym) 44 szylingi 2Vs pensa.
W cigu dziewicioletniego okresu od 1641 do 1649 the
highest yearly average price [najwysza przecitna cena w sto
sunku rocznym] wynoszca 75 szylingw 6 pensw przypada
na rok rewolucji, 1645 r., nastpnie 71 szylingw 1 pens na
1649 r., 65 szylingw 5 pensw na 1647 r. i najnisza cena,
gdy 42 szylingi 8 pensw, na 1646 r.
161

R o zd zia d zie w i ty

ii

1700-1709
1710-1719
1720-1729
1730-1739
1740-1749

Yearly average
price

Highest and lowest price


[Najwysze i najnisze ceny]
w kadym decennial period
[dziesicioletnim okresie]

35 szyi.
43
37 ,f
31
31 ,,

69 szyi.
69 ..
48 m
58
45 ,,

Vio pensa
6Vu
37/io
56/io
7/io

9 pens.
4
5
2
1

(1709)
(1710)
(1728)
(1735)
(1740)

25 szyi. 4 pens. (1707)


31 1 (1719)
30 10 .. (1723)
23 8 (1732)
22 1 (1743
i 1744)

Przecitna cena roczna w cigu 50 lat od 1700 do 1749 r.


w ynosi 35 szylingw 92S/so pensa.
III

1750-1759
1760-1769
1770-1779
1780-1789
1790-1799

Yearly average
price

Highest and lowest prices w kadym


decennial period

36 szyl.
40 i ,
45
46
57

53 szyl. 4 pens. (1757)


53 i , 9 ,, (1768)
52 8 ,, (1774)
52 8 ,, (1783)
(1796)
78 7

45/u pensa
4*/io
3*/io
9*/io
66/ie

28 szyl. 10 pens.
26
9
33
8
35
6 ,,
43
-

(1750)
(1761)
(1779)
(1780)
(1792)

Roczna average w cigu 50 la t od 1750 do 1199 r. wynosi


45 szylingw 3ri!so pensa.
IV
Yearly average price

1800-1809
1810-1819

1820-1829
1830-1839
1840-1849
1850-1859

162

Highest and lowest yearly average prices


w kadym decennial period

84 szyl. 86/io pensa 119


113
91
48/i0 99
126
109
106
58 97/io >.
68
56
8B/to
66
55 ^
14/ id ,,
69
53 47/w
74

szyl. 6 pens
M 10

6
,
9

6
,
4

(1801)
(1800)
(1812)
(1813)
(1810)
(1825)
(1831)
(1847)
(1855)

58 szyl. 10 pens (1803)


65 ..
74

74
44
39
44 .
40

7
4
6
7
4
6
4

i,

(1815)
(1814)
(1819)
(1822)
(1835)
(1849)
(1850)

Strona T eo rii w artoci d o d atk o w ej w rkopisie M arksa z ta b e l p rze


citnych cen pszenicy w latach 1 6 4 1 -1 7 4 9

U wagi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

Y ea rly average w cigu 50 lat od 1800 d o 1849 r.: 69 szy


lingw 69/so pensa.
Y e a rly average w cigu 60 la t od 1800 do 1859 r.: 66 szylin
gw 914/i5 pensa.
A wic yearly averages:
1641-1649
1650-1699
1700-1749
1750-1799
1800-1849
1850-1859

60 szyi. 5 2/s pensa


44
2 i/s
35
929/50
45
3 13/50

69
6 9/so

53
4 7/10

Sam W e st mwi, co nastpuje:


Jeeli rolnictw o d o p ro w ad zono do lepszego stanu, to na gruntach
Jru g iej i trzeciej jakoci m ona uzyskiwa p ro d u k t rw nie niew ielkim
kosztem , jak starym system em na gruntach pierw szej jakoci (Sir E d
w ard W e st, Price o f corn a nd w ages o f la b o m " , L o n d y n 1826, str. 98).

[7. C zym w edug dom niem ania H opkinsa rni si renta


absolutna o d renty rniczkowej. O bjanienie renty gruntow ej
przez fa k t istnienia pryw atnej wasnoci ziem i]
H o p kin s trafnie ujmuje rnic m idzy rent absolutn
a rniczkow-.
Z a sa d a k o n kurencji sp raw ia, e w tym sam ym k raju nie m og ist
nie d w ie stopy zysk u ; jed n ak e to okrela w zg ld n e re n ty, nie okrela
jed n ak oglnej przecitn ej re n ty (T h o m a s H o p kin s, O n ren t o f land,
a n d its in flu en ce o n subsistence and p o p u la tio n , L o n d y n 1828, str. 30).

||5 0 8 a | H opkins w nastpujcy sposb odrnia prac p ro


dukcyjn od nieprodukcyjnej, albo - jak si on w yraa - pier
w otn od w t rn ej:
G d y b y w szystkich ro b o tn ik w zatru d n ian o w tym sam ym celu, jak
zatru d n ia si szlifierza diam en tw lub piew aka operow ego, to zabra-

165

R o zd zia d zie w i ty

ki o by w k rtk im czasie bogactw a, k t re suy do ich utrzym ania, nic


b o w iem z w ytw arzanego bogactw a nie staoby si kapitaem . G dyby
w ta k i sposb z atru d n ian o znaczn cz robotnikw , to pace byyby
niskie, gdy stosunkow o n iew ielk cz tego, co si w ytw arza, m ona
by zuytkow a w charak terze k a p ita u ; gdyby jed n ak w podobny spo
sb z atru d n ian o tylko nielicznych robotnikw , a niem al wszyscy byliby,
rzecz p ro sta, roln ik am i, szew cam i, tkaczam i itp ., to prod u k o w an o by
duo k ap itau i place m o g yb y by stosunkow o w ysokie (tam e, str.
8 4 /8 5 ). W

jednym szeregu ze szlifierzem diam entw i piew akiem

naleaoby umieci tych w szystkich, ktrzy pracuj dla wacicieli ziem


skich lu b ren tier w i otrzym uj w postaci pacy cz ich d o ch o d u ;
naleaoby faktycznie um ieci tu tych w szystkich, ktrych praca ogra
nicza si tylko do w y tw arzan ia rzeczy spraw iajcych przyjem no w aci
cielom ziem skim o raz ren tiero m i ktrzy w zam ian za sw prac otrzy
m uj cz ren ty w aciciela ziem skiego lub dochodu ren tiera. S to
wszystko robotnicy produkcyjni, jed n ak e caa ich praca m a na celu
przeksztacenie b ogactw a, k t re istnieje w postaci renty i dochodu rocz
nego, w jak in n form , k t ra by bardziej zad o w a la a w aciciela
ziem skiego i r e n tie ra ; i d lateg o robotnicy ci s w t rn ym i producentam i.
W szyscy inni robotnicy s p ierw o tn ym i pro d u cen tam i (tam e, str. 85).

D iam en t oraz piew, jako e zarw no jedno, jak i drugie


stanow i zrealizow an prac, mona - jak wszystkie tow ary przeksztaci w pienidz, a jako pienidz - w kapita. Je d
nake przy tej przem ianie pienidza w kapita naley rozr
nia dw a momenty. W szystkie tow ary m ona przeksztaci
w pienidz, a jako pienidz - w kapita, gdy w form ie pie
nidza wygasa w aciw a im w arto uytkowa i cechujca j
szczeglna form a naturalna. W szystkie tow ary s prac uprzed
m iotow ion w form ie spoecznej, w ktrej prac t mona
wymieni na kad realn prac, czyli przeksztaci w kad
form realnej pracy. N atom iast okoliczno, czy tow ary, ktre
s produktem pracy, m og jako takie wej znw w skad
kapitau produkcyjnego w charakterze jego elem entw , zaley
od tego, czy natura ich wartoci uytkowych pozw ala im wej
ponow nie do procesu produkcji - bd jako obiektyw ne w a
runki pracy (jako narzdzia produkcji i m ateria), bd te
jako subiektywne w arunki pracy (jako rodki utrzym ania ro
166

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

botnikw ) (a wic jako elem enty kapitau staego lub zm ien


nego).
W ed u g um iarkow anych oblicze i spisu ludnoci z 1821 roku cay
p ro d u k t n etto , ktry otrzym uj w Irlan d ii w aciciele ziemscy, pastw o
i w aciciele dziesicin, w ynosi 203/4 m iliona f. szt., natom iast w szystkie
pace w ynosz zaled w ie 14 114 000 f. szt. (tam e, str. 9 4 ).
W ieniacy w e W oszech pac na ogl wacicielow i ziem skiem u
tytuem renty poow , a n aw et wicej ni poow p ro d u k tu , i to przy
um iarkow anej spraw noci rolnictw a i szczupym zasobie k ap itau trw a
ego. W iksza cz ludnoci skada si z w trnych producentw i z w a
cicieli ziem skich, gdy pierw otni producenci stanow i na og klas lu
dzi yjcych w ndzy i p o nieniu (tam e, str. 1 0 1/102).
T o sam o w idzim y w e F rancji za L udw ika X IV [jak i za L udw ika XV
i L u d w ik a X V I]. W edug Y ounga renty, dziesiciny i po d atk i w yno
siy 140 905 3 04 f. szt. R olnictw o znajdow ao si w ted y w aosnym
stanie. L udno Francji w ynosia 26 363 074 osb. G d y b y ludno p ra
cujca r w n aa si n aw et 6 m ilionom rodzin, co jest liczb w ygro
w an, to k ad a z tych rodzin m usiaaby dostarcza dorocznie w aci
cielow i ziem skiem u, kocioow i i pastw u, bezporednio lub porednio,
przecitnie o k oo 23 f. szt. b ogactw a n e tto . W edug danych. Y ounga,
uw zgldniajc jeszcze r n e inne okolicznoci, na rodzin robotnicz
w ypad a rocznie p ro d u k t w artoci 42 f. szt. 10 szylingw , z ktrej to
kw oty 23 f. szt. m usi ona paci innym osobom , a 19 f. szt. 10 szylin
gw p ozostaje n a w asne jej utrzym anie (tam e, str. 1 0 2/104).

Zaleno ludnoci od kapitau.


B d p an a M alth u sa i jego zw olennikw m a za p odstaw przy
puszczenie, e zm niejszenie liczby ludnoci robotniczej nie pocignie za
sob o d p o w ied n ieg o zm niejszenia ka p ita u "

(tam e, str.

118). P an

M alth u s zapom ina, e p o p y t [na robotnikw ] jest ograniczony przez te


rodki, k t re su d o w y p a ty ro b o tn iko m ich za ro b k w , i e rodki
te nie po w staj w sposb yw ioow y, lecz e zaw sze stw arza je p rzed tem
praca" (tam e, str. 122).

Jest to waciwy pogld na akum ulacj kapitau. Jednake


means [rodki] m og w zrasta, a wic moe w zrasta ilo of
W

R o zd zia d zie w i ty

surplus produce [produktu dodatkow ego], czyli surplus labour


[pracy dodatkow ej], mimo e ilo pracy w takim samym stop
niu nie w zrasta.
N ieco dziw ny w y d aje si w silny pocig d o w yobraania n a d w y ki
bogactw a jak o czego ko rzystn ego d la klasy robotniczej z tego pow odu,
e n adw yka ta stw arza m on o zatrudnienia. Je d n ak e rzecz oczy
w ist jest, ||5 0 9 | e m oe ona stw arza m ono zatru d n ien ia nie d la
tego, i jest n a d w y ka , e m a ta k moc, lecz d latego, i jest bogactw em ,
kt re stw o rzya praca. A z drugiej strony dow odzi si rw noczenie, e
d o d a tk o w a ilo pracy [robotnikw ] jest czym szk o d liw y m d la klasy
robotniczej, chocia praca ta w ytw arza trzy razy w icej, ni sam a kon
sum uje (tam e, str. 126).
G d y b y dziki stosow aniu lepszych m aszyn m ona byo cay p ier
w otny p ro d u k t pow ikszy z 200 do 250 alb o 300, gdy tym czasem na
n a d w y k bogactw a i zysk p rzypadaoby tylko 140, to d la pierw otnych
p rod u cen t w pozostaby, rzecz jasna, fundusz pac w w ysokoci 110 bd
160, zam iast 6 0 (tam e, str. 128).
S ytuacja ro b o tn ik w pogorszya si bd w skutek tego, e p a ra li
uje si ich si w ytw rcz, b d te d lateg o , e o d b iera si im to, co
w ytw orzyli (tam e, str. 129).
N ie , m w i pan M alth u s, ciar, k t r y dw igacie, bynajm niej nie
jest przyczyn waszej n d zy ; przyczyn ndzy jest tylko to, e Za duo
osb d w ig a w ciar (tam e, str. 1 34).
O g ln a zasad a, w myl ktrej k o s zty produkcji okrelaj w arto
w ym ienn w szystkich to w ar w , nie obejm uje w cale m ateriaw p ier
wotnych-, jed n ak e p reten sje, k t re roszcz sobie do p ro d u k tu posiada
cze owych m ateria w pierw otnych, spraw iaj, e renta w chodzi w skad
w artoci

(T b . H o p kin s, E conom ical inquiries rela tive to th e law s

w hich regulate ren t, p ro fit, w ages an d th e va lu e o f m o n ey" , L o n d yn


1822, str. 11).
R enta, czyli o p a ta za u ytkow anie, jest zupenie naturalnym n a
stpstw em

wasnoci,

czyli

w prow adzenia

prawa

wasnoci"

(tam e, str. 13).


R en t m oe przynosi w szystko, co m a n astpujce w aciw oci:
po p ierw sze, d an y o b iek t m usi by stosunkow o rz a d k i; po w tre, musi
mie zdolno w spom agania pracy w w ielkim dziele produkcji (tam e,
str. 14). N ie naley oczywicie przypuszcza, e m a si do czynienia

168

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

z przypadkiem , kiedy ziem ia w porw naniu z prac i z kapitaem


zasto so w a n ym na te j zie m i zn ajduje si w ta k w ielkiej obfitoci {abun
dance o r scarcity o f lan d [obfito lub niew ielkie zasoby ziem i] s
oczywicie czym w zg ld n ym i zale od disposable quantity of labour
an d cap ital [iloci pracy i k ap itau , k t r m a si do dyspozycji]}, ,,e
nie m ona d a renty, gdy ziem ia nie jest w tedy rzadkim o b iek tem "
(tam e, str. 21).
,,W niektrych krajach waciciel ziem ski p o trafi wycisn pidziesit
procent, a w innych nie m oe osign naw et dziesiciu. W urodzajnych
okolicach W schodu czow iek m oe si utrzym a z trzeciej czci pro
d uktu w asnej

pracy, k t r zastosow a do upraw y ziem i; natom iast

w niektrych okrgach S zw ajcarii i N orw egii ciganie dziesiciu procent


m ogoby w yw oa w y lu dnienie kraju... N ie potrafim y ustali, gdzie ley
naturalna granica renty, k t r m ona cign; stanow i j jedynie o g ra
niczona zdolno patnicza tych, co j pac (tam e, str. 3 1 ), a tam ,
gdzie istniej gorsze grunty, granic stanow i konkurencja ow ych gorszychgrun t w Z gruntam i lep szym i" (tam e, str. 3 3 /3 4 ).
W A nglii [ley odogiem ] duo ziem i grom adzkiej, ktrej n atu raln a
urodzajno d o rw nyw a urodzajnoci znacznej czci dzisiejszych grun
t w upraw nych w o w ych czasach, k ie d y icb jeszcze nie w zito p o d plug -,
niem niej

jed n ak

p rzekszta cen ie

takich

Ziem

grom adzkich

grunty

upra w n e w ym aga ta k w ielkich ko szt w , e grunty te nie bd paci


od se tek o d zu ytych na te n cel pien id zy, liczc w ed u g zw y k e j sta w k i
procentow ej, i nic n ie pozo sta n ie na rent Za naturaln urodzajno gle
by. A w szystko to m im o korzyci, k t re przynosi bezporednie stosow a
nie pracy po p artej przez u m iejtne uycie kapitau i zaopatrzonej w ta
nie tow ary przem ysow e, o raz m im o w anej okolicznoci, k t r stanow i
przebiegajce w pobliu d o b re drogi itd ... D zisiejszych wacicieli ziem
skich m ona po czytyw a za posiadaczy caej te j nagrom adzonej pracy,
ktr w y d a tk o w a n o o d w ie k w , ab y ziem ia osigna sw j dzisiejszy
po zio m pro d u kcyjn o ci" (tam e, str. 35 ).

M a to bardzo doniose znaczenie, gdy chodzi o rent grun


tow, zwaszcza w tedy, kiedy liczba ludnoci zaczyna naraz
pokanie w zrasta, jak to byo w latach 1780-1815 w nastp
stwie postpw poczynionych przez przemys, i kiedy w skutek
tego wzito nagle pod pug znaczn cz obszarw, ktre
dotychczas leay odogiem. Ugory te mog by rwnie yzne,

169

R o zd zia d zie w i ty

ba, m og by naw et yniejsze, ni byy stare grunty, zanim


nagrom adziy w sobie kultur w iekw . Jednake od nowizny
w ym aga si - jeeli nie m a ona sprzedaw a swego produktu
po w yszej cenie - aby urodzajno jej rw naa si, po pierw
sze, naturalnej urodzajnoci gruntw , ktre si ju upraw ia,
|510| a po w tre - ich sztucznej, wytworzonej przez kultur,
urodzajnoci, ktra teraz staa si jednak naturaln urodzaj
noci. W ten sposb grunty, ktre zaczto teraz upraw ia,
musiayby by o w iele urodzajniejsze od starych gruntw
w czasie, kiedy ich jeszcze nie upraw iano.
N a to m ona jednak powiedzie:
U rodzajno ziemi upraw nej zaley przede wszystkim od
jej naturalnej urodzajnoci. O d naturalnych waciwoci grun
tw , ktre zaczto upraw ia, zaley tedy, czy posiadaj one t
stanow ic dzieo natury i w niej m ajc swe rdo urodzaj
no, czy te jej nie posiadaj. W obu w ypadkach urodzajno
ta nic nie kosztuje. D ruga za cz urodzajnoci ziemi upraw
nej jest produktem sztucznym, ktry pow sta dziki kulturze,
dziki lokacie kapitau. Jednake ta cz produkcyjnoci po
cigna za sob koszty produkcji, ktre opaca si w postaci
odsetek od umieszczonego w ziemi capital fixe. T a cz renty
gruntow ej jest jedynie procentem od skojarzonego z ziemi
capital fixe. D latego te w chodzi ona w skad kosztw pro
dukcji w ytw oru gruntw , ktre upraw iao si ju wczeniej.
W ystarczy wic ulokow a taki sam kapita w ziemi wieo
wzitej pod pug, a ziemia ta uzyska te ow drug cz uro
dzajnoci; podobnie jak w pierwszym w ypadku, odsetki od
kapitau, ktry zastosow ano, aby uzyska tak urodzajno,
w ejd do ceny produktu. D laczeg wic nowe grunty - ktre
nie s o w iele bardziej urodzajne - nie mogyby pj pod
pug bez podw yszenia ceny ich produktu? Jeeli naturalna
urodzajno jest jednakow a, to rnica m a sw przyczyn je
dynie w lokacie kapitau, a procent od tego kapitau wchodzi
w obu w ypadkach w takim samym stopniu do kosztw pro
dukcji.
Powysze rozum ow anie jest jednak bdne. Cz kosztw
zagospodarow ania odogw itd. nie wchodzi ju do oglnych
kosztw produkcji i nie opaca si jej nadal, gdy osignita
170

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

t drog urodzajno - jak to w swoim czasie zauway ju


Ricardo - zrosa si ju do pewnego stopnia z naturaln jako
ci gleby (np. koszty karczow ania terenu, jego odw adniania,
osuszania, w yrw nyw ania, chemiczna zm iana waciwoci gle
by w skutek cigych procesw chemicznych itd.). Po to wic,
eby grunt wieo wzity pod upraw mg sprzedaw a [swe
produkty] po takiej samej cenie, jak ziemia w ostatniej kolej
noci objta upraw , musi on by w ystarczajco urodzajny,
aby ow a cena w yrw nyw aa mu t cz kosztw zagospoda
row ania terenu, ktra wchodzi w skad kosztw produkcji na
tym nowym obszarze, nie w chodzi ju jednak w skad kosztw
gruntw wczeniej wzitych pod pug, lecz zrosa si ju tutaj
z n aturaln urodzajnoci gleby.
K orzystnie pooony w o d o sp a d d aje nam przykad renty, k t r paci
si za zaw aszczony d a r natury,- m ajcy charakter najw ikszej wycz
noci. R ozum iej to d o skonale w okrgach przem ysow ych, w ktrych
paci si p okane renty za niew ielkie w odospady, zwaszcza tam , gdzie
spad ek w ody jest znaczny. Sia, k t r uzyskuje si dziki tym w o d o sp a
dom , dorw nyw a sile w ytw arzanej przez w ielkie m aszyny p aro w e; tote
uytkow anie tych w o d o sp ad w , naw et kiedy w ypada paci za to w y
sok ren t, jest rw nie korzystne, jak w ydatkow anie w ielkich sum na
konstruow anie

i eksploatacj

maszyn

parow ych.

W odospady

byw aj

w iksze i m niejsze. N iew ielk a odlego od m iejsca, w ktrym znajduje


si zak ad przem ysow y, jest rw nie zalet, k t ra przynosi wysz ren
t. W hrabstw ach Y ork i L ancaster rnica m idzy rentam i, k t re paci
si za uytkow anie najm niejszych i najw ikszych w odospadw , jest przy
puszczalnie w iksza od

rnicy istniejcej

m idzy ren t

pacon za

50 ak r w najm niej urodzajnej ziem i a pacon za 50 ak r w najurodzaj


niejszej

ziem i, k t re to

ziem ie znajduj

si w e

w splnej

u p raw ie

(tam e, str. 3 7 /3 8 ).

[8. K o szty zagospodarowania now ych gruntw.


O kresy podnoszenia si cen zboa i okresy ich spadku
(1641-1859)]
Jeeli porw nam y wyej przytoczone average prices i odej
miemy po pierwsze to, co naley pooy na karb deprecjacji
12 - Marks, Engels - Dziea,

26

171

R o zd zia d zie w i ty

pienidza (lata 1809-1813), i po w tre to, co jest skutkiem


szczeglnie nieurodzajnych lat, np. lat 1800 i 1801, wwczas
przekonam y si, jak wielkie znaczenie ma okoliczno, ile no
wych gruntw w zito pod pug a t a given m om ent or during
a given period [w danej chwili lub w cigu danego okresu].
Podnoszenie si ceny na gruntach zagospodarow anych w ska
zuje tu na w zrost liczby ludnoci i w skutek tego na nadw yk
ceny, z drugiej strony analogiczne zwikszenie popytu w yw o
uje cultivation of fresh soil [wzicie pod upraw nowych
gruntw ]. Jeeli ilo gruntw upraw nych stosunkow o bardzo
si powikszya, to podnoszca si cena, cena w ysza ni we
wczeniejszym okresie wiadczy tylko o tym, e znaczna cz
ko szt w zagospodarowania now ych gruntw w chodzi w a d d i
tional quantity of food created [w cen dodatkow ej iloci
w yprodukow anej ywnoci]. G dyby cena si nie podniosa,
nie nastpioby powikszenie produkcji. Skutek tego po w ik
szenia, spadek ceny, moe ujawni si dopiero pniej, gdy
w cen of recently created food an elem ent of cost of pro
duction or price enters, th a t has long become extinct in the
o lder applications of capital to land, or in the older portions
of the soil cultivated. T he difference w ould be even greater
if, consequent upon the increased productivity of labour, the
cost of appropriating soil to cultivation, had not greatly fal
len, as com pared to the costs of cultivation in form er, bygone
periods [ostatnio w yprodukow anej ywnoci w chodzi taki ele
m ent kosztw produkcji albo ceny, jaki daw no ju zam orty
zow a si w e wczeniejszych lokatach kapitau w ziemi, czyli
we wczeniejszych czciach gruntw uprawnych. Rnica by
aby naw et jeszcze w iksza, gdyby w skutek zwikszonej wy
dajnoci pracy koszty przystosowania gruntu do upraw ;' znacz
nie si nie zmniejszyy w porw naniu z kosztam i upraw y w po
przednich, ubiegych okresach].
II5 1 1 1 T he transform ation of new land, w hether m ore or
equally or less fertile than old land, into such a state (and
this state is given by the general rate of ad aptation to culture
prevailing on the existing land under cultivation) as to enable
it for application of capital and labour - under the sam e con
ditions u nder w hich capital and labour is em ployed on the
111

Uwagi o dziejach odkrycia tzw. Ricardowskiego prawa

average quantity of cultivated soil - this adap tatio n m ust be


paid for by the costs of converting w aste land into cultivated
land. This difference of cost m ust be borne by the newly
cultivated land. If it not enters into the price of its produce,
there are only two cases possible, u nder which such a result
can be realised. E ither the produce of the newly cultivated
land is not sold at its real value. Its price stands below its
value, as is in fact the case w ith m ost of the land bearing no
rent, because its price is not constituted by its ow n value, b ut
by the value of the produce derived from more fertile soils.
O r the new ly cultivated land m ust be so fertile, that, if it was
sold a t its im m anent, own value, according to the quantity of
labour realised in it, it w ould be sold a t less price than the
price of produce grown on the form erly cultivated soil.
If the difference betw een its inherent value and the m arket
price settled by the value of the cultivated soil is such, th a t it
amounted, fo r instance to 5 p. c. and if on the other hand the
interest, entering into its costs of production on the part of
the capital em ployed to bring it up to the level of productive
ability, common to the old soils, am ounted also to 5 p. c.,
then the new ly cultivated land w ould grow produce, able to
pay at the old m arket price the usual wages, profits and rents.
If the interest of the capital em ployed am ounted to 4 p. c.
only w hile its degree of fertility exceeded 4 p. c. as com pared
to the old er soils, the m arket price, after the deduction of the
4 p. c. interest for the capital em ployed to bring the new land
into a cultivable state w ould leave a surplus, or it might
be sold a t a low er price than the m arket price settled by the
v a l u e of the least * fruitful soil. Rents consequently w ould
generally be low ered, together w ith the m arket price of the
produce.
A b so lu te rent is the excess of value over the average price
of raw produce. D ifferential rent is the excess of the m arket
price of the produce grown on favoured soils over the value
of their own produce.
If, therefore, the price o f raw produce rises or rem ains con
stant in periods in which a relatively large p art of the addi* W rkopisie', of the most. - Red.

173

R o zd zia d zie w i ty

tional food, required by the increase of population, is pro d u


ced on soil which from a state of wasteness has been conver
ted into a state of cultivation, this constancy or rise of prices
does not prove th a t the fertility of the land has decreased, b ut
only th a t is has not increased to such a degree as to counter
act the fresh elem ent of production - form ed by the interest
of capital applied w ith a view to bringing the uncultivated
land to a level of the common conditions of production, under
which the old soils - in a given state of developm ent - are
cultivated [Zagospodarow anie nowych gruntw , bez w zgldu
na to, czy bd one bardziej, tak samo lub mniej urodzajne
ni stare grunty, i doprow adzenie ich do takiego stanu (a stan
ten dany jest przez ow ogln norm przystosowania do
upraw y, ktra przew aa na gruntach wzitych ju pod pug),
w jakim staj si one zdatne do stosowania kapitau i pracy na takich samych warunkach, na jakich stosuje si przecitnie
kapita i prac na gruntach ju znajdujcych si w upraw ie zagospodarow anie to musi by opacone przez koszty prze
ksztacenia gruntw nieupraw nych w upraw ne. T rnic
kosztw musz ponie nowe grunty w zite pod upraw . Jeeli
rnica ta nie wchodzi w cen produktu nowych gruntw , to
tylko w dwch w ypadkach mona osign taki wynik. A lb o
produktu nowych gruntw nie sprzedaje si w edug jego rze
czywistej wartoci. Cena jego jest nisza od jego wartoci, co
faktycznie bywa z przew an czci gruntw nie przynosz
cych renty, gdy ceny takiego produktu nie okrela jego w a
sna warto, lecz w arto produktu bardziej urodzajnych grun
tw. A lb o nowe grunty wzite pod pug musz by tak uro
dzajne, e gdyby ich produkt sprzedano w edug jego im m a
nentnej, wasnej wartoci, odpow iednio do iloci uprzedm ioto
wionej w nim pracy, to osignby cen nisz, ni osiga
p ro d u k t gruntw , ktre zaczto wczeniej uprawia.
G dyby rnica m idzy cen rynkow , ktr okrela w arto
p roduktu gruntw wczeniej wzitych pod pug, a im m anentn
wartoci produktu nowych gruntw wynosia np. 5% i gdyby
z drugiej strony 5% wynosiy rwnie odsetki, wchodzce
w skad kosztw produkcji tego produktu i obliczane od kapi
tau zastosowanego, aby nowe grunty podnie do poziomu
174

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

zdolnoci produkcyjnej osignitego przez stare grunty, to no


w e grunty daw ayby produkt, ktry mgby przy starej cenie
rynkowej paci zwyke pace robocze, zyski i renty. G dyby
odsetki od zastosowanego kapitau wynosiy tylko 4%, uro
dzajno za nowych gruntw przekraczaaby urodzajno sta
rych gruntw o wicej ni 4%, to po potrceniu 4% odsetek
od kapitau zastosowanego, aby nowe grunty doprow adzi do
stanu, w ktrym byyby one zdatne do upraw y , cena rynko
w a daw aaby nadw yk albo te p ro d u k t mona by sprzeda
poniej ceny rynkow ej, okrelonej przez w a r t o produk
tu najmniej urodzajnych gruntw. W skutek tego w raz z cen
rynkow produktu obniyyby si wszystkie renty.
R enta absolutna jest nadw yk wartoci ponad przecitn
cen produktu surowego. R enta rniczkowa jest nadw yk
ceny rynkow ej produktu bardziej urodzajnych gruntw ponad
warto tego produktu.
Jeeli wic cena produktu surowego w zrasta lub nie zmie
nia si w okresach, w ktrych stosunkowo znaczn cz do
datkow ych rodkw wyywienia, niezbdnych dla powiksza
jcej si liczby ludnoci, produkuje si na gruntach, ktre ze
stanu nieupraw nego przeksztacono w stan upraw ny, to ta nie
zm ieniona lub w zrastajca cena nie wiadczy o zmniejszeniu
si urodzajnoci ziemi, lecz jedynie o tym, e urodzajno zie
mi nie w zrosa tak dalece, aby skompensowa nowy elem ent
kosztw produkcji, ktry pow sta z odsetek od kapitau za
stosowanego w celu podniesienia nieupraw nej ziemi do po
ziomu zwykych w arunkw produkcji, w ktrych upraw ia si
stare grunty w danym stadium rozwoju].
A wic naw et niezm ieniona lub wzrastajca cena - jeeli
w zgldna ilo nowych gruntw wzitych pod upraw jest
w rnych okresach rna - nie stanow i dow odu, e nowe
grunty s nieurodzajne lub przynosz m niej produktu, lecz
wiadczy tylko o tym, e do w artoci produktw tych grun
tw wchodzi taki elem ent kosztw, which has become extinct
in the older cultivated soils [jaki ju si zam ortyzow a na
wczeniej zagospodarow anych gruntach], i nowy ten elem ent
kosztw pozostaje, mimo e w nowych w arunkach produkcji
koszty przeksztacenia ziemi w grunty orne bardzo si obniy
175

R o zd zia d zie w i ty

y w porw naniu 2 kosztam i, ktre niezbdne byy, aby stare


grunty to bring from its original, natural state of fertility tc
its present state [doprow adzi z ich pierwotnego, naturalnego
stanu urodzajnoci do ich obecnego stanu]. N aleaoby wic
stw ierdzi w rnych okresach, ||5121 jaka bya w zgldna pro
porcja dokonywanych enclosures [cgradza] l52h
N ad to z zamieszczonej wyej tablicy (str. 507/508) w ynika:
Jeeli rozpatrujem y decennial periods, to okazuje si, i
okres od 1641-1649 r. przew ysza jakikolw iek inny decennial
period a do 1860 r., 2 w yjtkiem dziesicioleci 1800-1809
i 1810-1819.
Jeeli rozpatrujem y pidziesicioletnie periods, to stw ier
dzamy, e okres od 1650 do 1699 r. stoi wyej od okresu
1700-1749 r., okres za 1750-1799 r. stoi wyej od okresu
1700-1749 r., lecz niej od okresu 1800-1849 r. (albo 18001859 r.).
Ceny sp adaj regularnie w okresie 1810-1859 r., gdy tym
czasem w okresie 1750-1799 r., mimo e przecitna cena
w tym pidziesicioleciu jest nisza, obserwujemy ruch
w zw y; ta tendencja zwykowa jest rw nie regularna, jak
w 1810-1859 r. tendencja znikowa.
In fact w porw naniu z okresem 1641-1649 r. nastpuje na
og cigy spadek of decennial average prices [przecitnych
cen dziesicioletnich], dopki spadek ten nie osiga w dwch
ostatnich decennial periods pierwszej poow y X V III wieku
swego pu nktu kracowego (najniszego punktu).
O d p oow y X V 111 w ieku zaczyna si zwyka, ktrej pun
ktem wyjcia jest cena (36 szylingw 4 5/io pensa w latach
1750-1759) nisza od przecitnej ceny w drugim pidziesi
cioleciu X V II w ieku i w przyblieniu odpow iednio nieco wy
sza od przecitnej ceny w pidziesicioletnim okresie 17001749 r., w pierw szej poow ie X V III w ieku (35 szylingw
929/so pensa). T en ruch zwykowy trw a nieustannie n ad al
w dw ch decennial periods la t 1800-1809 i 1810-1819.
W ostatnim z tych okresw osiga on acme [punkt szczytowy].
O d tej chwili zaczyna si znw regularny ruch znikowy. Je
eli wemiemy przecitn cen okresu zwyki w latach 17501819, to ta przecitna cena (nieco wicej ni 57 szylingw za
176

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego prawa

kw arter) rw na si cenie punktu wyjcia okresu zniki


w 1820 r. (mianowicie nieco powyej 58 szylingw w decennial period od 1820 do 1829 r . ) ; zupenie tak samo jak cena
w punkcie wyjcia drugiej poow y X V III w ieku [rw na si]
przecitnej cenie w pierwszej poowie tego wieku.
O tym, jak bardzo poszczeglne okolicznoci, nieurodzaj,
deprecjacja pienidza itd., w pyw aj na przecitn liczb,
w skazuje kade przykadow e obliczenie. N p. 30 + 20 +
+ 5 + 5 + 5 = 65. Przecitna rw na si tu 13, mimo e
trzy ostatnie liczby s tylko pitkam i. N atom iast 12 + 11 +
+ 10 + 9 + 8 [ = 50], Przecitna wynosi 10, mimo e
w razie skrelenia w pierwszym szeregu w yjtkowych liczb
30 i 20 przecitna w any three years [w dowolnych trzech la
tach] byaby w drugim szeregu wysza.
Jeeli odj koszty rniczkowe kolejnego lokow ania kapi
tau, ktry niezbdny jest do zagospodarow ania nowych grun
tw i for a certain period enters as an item into cost [przez
pew ien okres w chodzi w skad kosztw produkcji jako od
dzielna pozycja], to, by moe, okae si, i ceny w latach
1820-1859 s nisze ni jakiekolw iek wczeniejsze. I naley
przypuszcza, e po czci to w anie majaczy si owym cym
baom , ktrzy tum acz rent jako odsetki od kapitau trw a
ego ulokow anego w ziemi.

[9. A nderson contra M althus.


T eza A ndersona o wzrastajcej produkcyjnoci rolnictwa
i w pyw ie w yw ieranym przez ni na rent rniczkow ]
A nderson w pracy pt. A calm investigation o f the circum
stances that have led to the present scarcity o f grain in B ri
tain, L o n d yn 1801, m w i:
O d 1700 d o 1750 r. notujem y regularny sp ad ek ceny k w artera psze
nicy z 2 f. szt. 18 szylingw 1 pensa do 1 f. szt. 12 szylingw 6 p ensw ;
od 1750 d o 1800 r. w idzim y nieustanny w zrost ceny k w artera z 1 f. szt.
12 szylingw 6 pensw d o 5 f. szt. 10 szylingw (str. 11).

1 77

R o zd zia d zie w i ty

W odrnieniu wic od W esta, M althusa, R icarda, A nd er


son dostrzega nie tylko zjawisko zwykowego ruchu cen zbo
a (od 1750 do 1813 r.), lecz, przeciwnie, w idzia dw ojakie
zjawisko, cae stulecie, w ktrego pierwszej poowie ceny zbo
a nieustannie spadaj, a w drugiej poowie nieustannie si
podnosz. W zwizku z tym A nderson w yranie zaznacza:
L udno w zrastaa zarw no w cigu pierw szej, jak i w cigu d ru
giej poow y X V III w iek u (tam e, str. 12).

A nderson jest stanowczym przeciwnikiem teorii ludnocio


wej [M althusa] i w yranie podkrela w zrastajc i dugotrw a
zdolno ziemi do podnoszenia swej jakoci.
P rzez

o ddziayw anie

chem iczne

i upraw

ziem ia

staje

si coraz

le p s z a (tam e, str. 38) t53l.

|J513 j P rzy rozum nym system ie gospodarow ania produkcyjno gle


by m oe przez pew ien czas, ktrego granic nikt nie zdoa okreli, z ro
ku n a ro k w zrasta, a w reszcie osignie tak i poziom , o jakim nie m o
em y chyba m ie obecnie w y o braenia (tam e, str. 35 /3 6 ).
M o n a na pew no pow iedzie, i obecna ludno jest ta k nieznaczna
w porw naniu z ludnoci, k t r zdoaaby utrzym a ta w yspa, e b a r
dzo jeszcze dalek o do chw ili, kiedy budziaby ona jakie pow aniejsze
obaw y (tam e, str. 37).
W szdzie, gdzie pow iksza si liczba ludnoci, m usi w raz z nia. p o
w iksza si p ro d u k t kraju, c h y b a e ja k im w p y w o m m o ra ln y m p o z w a la
s i z a k c a e k o n o m i n a tu r y (tam e, str. 41).

T eo ria lu d nociow a" jest najniebezpieczniejszym przesdem (tam


e, str. 54). A n d erso n pragnie na przykadach historycznych udow odni,
e produkcyjno ro ln ictw a w zrasta w raz z pow ikszaniem si i sp a
d a w raz ze zm niejszaniem si liczby ludnoci (tam e, str. 55, 56, 60,
61 i n ast.).

Przy waciwym ujciu renty pow staw aa oczywicie przede


wszystkim myl, e bierze si ona nie z ziemi, lecz z produktu
rolnictwa, a wic z pracy, z ceny produktu pracy, np. z ceny
pszenicy - z wartoci produktu rolnego, z pracy zastosowanej
do upraw y ziemi, a nie z samej ziemi, i to susznie podkrela
A nderson.
778

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

N ie ren ta otrzym yw ana z gruntu okrela cen jego p ro duktu, lecz


cena tego p ro d u k tu okrela ren t gruntow , m im o e cena tego pro
d u k tu osiga czstokro najwyszy poziom w tych krajach, w ktrych
poziom renty gruntow ej jest najniszy .

{R enta nie ma wic nic w splnego z absolutn produkcyj


noci rolnictw a}.
W y d aje si, e jest to p aradoks, ktry w ym aga objanienia. W ka
dym k raju istnieje w iele ro d zajw gruntw , k t re znacznie rni si
od siebie urodzajnoci. Z am y teraz, e grunty te dziel si na rne
klasy, k t re oznaczym y literam i A , B, C, D , E , F itd . K lasa A obej
m uje grunty najwyszej urodzajnoci, a n astpne litery oznaczaj rne
klasy gruntw , ktrych urodzajno zm niejsza si stopniow o w m iar
tego, jak o d d alaj si one o d gruntw klasy I. P oniew a za k o s z ty
u p r a w y n a jm n ie j u r o d za jn e g o g r u n tu s ta k ie s a m e lu b n a w e t rei k sze
o d k o s z t w u p r a w y g r u n tu n a ju r o d za jn ie js z e g o , w ic nieuchronnie z te
go w ynika, e je e li ta k sa m ilo z b o a b e z w z g l d u n a to , Z ja
k ie g o p o la o n o p o c h o d z i -

s p r z e d a je si p o ta k ie j s a m e j c e n ie , zysk

osigany z upraw y najurodzajniejszego gruntu m usi by o w iele wikszy


od zysku osiganego z upraw y innych gruntw

{chodzi tu o excess of price over the expenses or the price of


the capital advanced [nadwyk ceny ponad koszty albo po
n ad cen wyoonego kapitau]},
a poniew a zysk zm niejsza si w m iar tego, jak zm niejsza si uro
dzajno gruntu, p rzeto koniec kocw n a s t p u je z r w n a n ie k o s z t w
u p r a w y niektrych niszych klas gruntw z w a rto c i ca e g o p r o d u k tu

(tam e, str. 4 5 - 4 8 ).

O statni grunt nie przynosi w cale renty. (Przytoczony ustp


zacytowany jest w edug ksiki M cCullocha T he literature
of political economy, Londyn 1845. Czy M c[C ulloch] cytuje
tu A n enquiry into the nature of the corn law s, czy te
Recreations in agriculture, natural history, arts etc.", L on d yn
1799-1802? Spraw dzi w M uzeum Brytyjskim.)
To, o czym A nderson mwi tu jako o wartoci caego
179

Rozdzia dziewity

pro d u k tu , nie jest oczywicie w jego pojciu niczym innym


jak cen rynkow , za ktr sprzedaje si produkt niezalenie
od tego, czy w yrs on na lepszym, czy te na gorszym grun
cie. T a cena (value) pozostaw ia na gruntach urodzajniej
szych klas wiksz albo mniejsz nadw yk ponad koszty.
O statni pro dukt nie daje takiej nadw yki. G dy chodzi o ostat
ni produkt, to -przecitna cena - czyli cena, na ktr skadaj
si koszty produkcji plus przecitny zysk - jest identyczna
z cen rynkow produktu, nie przynosi wic dodatkow ego zy
sku, a jedynie ten zysk moe stanowi rent. U A ndersona
renta rw na si nadwyce ceny rynkow ej produktu ponad jego
przecitn cen. (Teoria wartoci jeszcze nie zakca spokoju
A ndersona.) Jeeli wic w skutek szczeglnej nieurodzajnoci
gruntu przecitna cena jego produktu jest identyczna z cen
rynkow produktu, to ow a nadw yka znika; co oznacza, e
nie m a tu fonds for the form ation of rent [funduszu, z kt
rego pow staje renta]. A nderson nie mwi, e grunt najpniej
w zity pod upraw nie m oe przynosi renty. M w i on tylko,
e w w ypadku gdy expenses [wydatki] (koszty produkcji plus
przecitny zysk) s ta k znaczne, i rnica m idzy cen ryn
kow produktu i jego przecitn cen znika, znika te renta,
i e musi to nastpi, jeeli coraz niej schodzi si w skali
gruntw . A nderson mwi wrcz, e przesank takiego po
w staw ania renty stanow i okrelona, jednakow a cena rynkow a
d la jednakow ych iloci produktw , wytworzonych w niejed
nakow o korzystnych w arunkach. Zysk dodatkow y - czyli n a d
wyka zysku - otrzym ywany na gruntach lepszej jakoci po
nad zysk otrzym ywany na gorszych gruntach - mwi A n d er
son - musi nieuchronnie powsta, jeeli tak sam ilo zb o
a, bez wzgldu na to, z jakiego pola ono pochodzi, sprzedaje
si po takiej sam ej cenie. A wic w tedy, kiedy zakada si,
e istnieje oglna cena rynkowa.
||5 1 4 | A nderson bynajmniej nie uw aa - jak by si to mo
go zdaw a na zasadzie poprzedniego ustpu - e rne degrees o f fertility [stopnie urodzajnoci\ s po prostu produk
tem natury. Przeciwnie, sdzi on, e
nieskoczona rozm aito g ru n t w st d si po czci bierze, e d z i

180

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

ki rnym sposobom upraw y, k t re na nich stosow ano, dziki naw oe


niu itp ., grunty te z ich pierw otnego stanu d o prow adzono do zupenie
innego stan u itd . {Art inuiry into th e causes e t c " . E d y n b u rg 1779,
str. 5).

Z jednej strony rozwj produkcyjnoci of genera labour


spraw ia, e nowe ziemie atwiej m ona zagospodarow a;
z drugiej jednak strony u praw a gruntw powiksza rnice
m idzy soils [glebam i], jest bowiem rzecz m oliw, e
grunt A, ktry znajduje si w upraw ie, i grunt B, ktrego si
nie upraw ia, m iay jednakow original fertility [pierw otn
urodzajno], jeeli od fertility gruntu A odejmiemy t cz
fertility, ktra w praw dzie jest dzi jego waciwoci natu ral
n, lecz ktr wczeniej dodano mu w sposb sztuczny. T ak
w ic sama upraw a ziemi powiksza diversity of natural ferti
lity betw een cultivated and w aste lands [rnice urodzajnoci
naturalnej istniejce midzy gruntam i, ktre si upraw ia, a ty
mi, ktrych si nie upraw ia].
A nderson mwi wrcz, e grunt, ktrego pro d u k t m a prze
citn cen identyczn z cen rynkow , nie moe przynosi
renty:
Jeeli m am y d w a p o la, ktrych produkcyjno o d p o w iad a w przybli
eniu przytoczonem u w yej

przykadow i, m ianow icie, jedno

12 buszli, k t re w yrw nuj koszty, a drugie -

przynosi

20 buszli, i jeeli nie

w ym agaj one bezporednich w y d a tk w na ulepszenie, to za drugie pole


farm er m gby n aw et np. paci wicej ni 6 buszli renty, nic nie pl
cc za pierw sze. Jeeli 12 buszli a k u ra t w ystarcza tylko na w yrw nanie
kosztw upraw y, to za g runt, k t r y si upraw ia, a ktry przynosi nie
wicej ni 12 buszli, nie m ona paci adnej ren ty {Essays relating
to agriculture a nd rural a ffa irs, E d y n b u rg -L o n d y n 1 7 7 5 -1 7 9 6 , tom III,
str. 1 0 7 -1 0 9 ).

Bezporednio po tym A nderson cignie dalej :


N ie m ona jed n ak oczekiw a, aby farm er, ktry bezporednio dzi
ki n ak ad o w i w asnego k ap itau i dziki w asnym staraniom uzyska
wikszy p ro d u k t, m g tytuem renty paci ta k sam w przyblieniu

181

R o zd zia d zie w i ty

c z

tego p ro d u k tu . Jeeli jed n ak grunt przez p e w ie n cza s za c h o w a

n ie z m ie n n ie te n w y s o k i s to p ie u r o d z a jn o c i , farm er bdzie gotw p a

ci ren t w zm iankow anej wysokoci, naw et gdyby grunt u r o d za jn o t


Z a w d z i c z a p ie r w o tn ie jego, farm era, w asnym staraniom (tam e, str.

109/1 1 0 ).

Przypumy wic, e produkt najlepszego upraw nego gruntu


wynosi np. 20 buszli z akra, z czego 12 buszli opaca w edug
naszego zaoenia expenses (advances [wyoony kapita] plus
przecitny zysk). W takim w ypadku m ona tytuem renty za
paci 8 buszli. Przypumy, e buszel kosztuje 5 szylingw.
W tedy 8 buszli, czyli 1 kw arter, kosztuje 40 szylingw, tj.
2 f. szt., a 20 buszli (2V2 kw artera) kosztuje 5 f. szt. Z tych
5 f. szt. schodzi tytuem expenses 12 buszli, czyli 60 szylingw,
czyli 3 f. szt. N a zapacenie renty pozostaje w tedy 2 f. szt.,
czyli 8 buszli. Jeeli stopa zysku rw na si 10%, to z 3 f. szt.
expenses wyoony kapita wynosi 546/ n szylinga, zysk za 55/ n szylinga (546/ n : 55/ n = 100 : 10). Przypumy, e na
nie upraw ianym dotychczas gruncie, ktry jest rwnie urodzaj
ny, jak by pierw otnie grunt przynoszcy 20 buszli, farm er
musi dokona teraz rnego rodzaju ulepsze, to bring it into
such a state of cultivation as appropriate to the general state
of agriculture [aby doprow adzi go do stanu zagospodarow a
nia, ktry odpow iadaby przecitnem u stanow i rolnictw a].
Przypumy, e pocignoby to za sob dla farm era, oprcz
w ydatku w wysokoci 546/ n szylinga albo - jeeli zysk w li
czymy do expenses - oprcz 60 szylingw, dodatkow y w yda
tek w wysokoci 364/ n szylinga; 10% od tego w ydatku wy
nosioby 37/ n szylinga, wic gdyby farm er sprzedaw a wci
20 buszli po 5 szylingw, mgby paci rent dopiero po
10 latach, dopiero po zreprodukow aniu swego kapitau. O d
tej chwili uzyskan w sztuczny sposb urodzajno gruntu
brano by w rachub jako pierw otn i pynce z niej korzyci
otrzym ywaby waciciel ziemski.
Chocia grunt dotychczas nie upraw iany jest rwnie uro
dzajny, jak by pierw otnie grunt najlepiej zagospodarow any,
to jednak cena rynkow a jego produktu jest teraz identyczna
z przecitn cen, gdy wchodzi w ni taki elem ent kosztw,
182

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

jaki zam ortyzow a si ju w najlepszym gruncie, ktrego


sztucznie uzyskana urodzajno identyczna jest do pewnego
stopnia z jego urodzajnoci naturaln. Jednake gdy chodzi
o nowy grunt upraw ny, to ow a cz urodzajnoci, ktr uzy
skano w sztuczny sposb, przez lokow anie kapitau, jest jesz
cze zupenie taka, e mona j odrni od naturalnej uro
dzajnoci gleby. A wic nowy grunt upraw ny, mimo e ma
tak sam urodzajno pierw otn jak grunt najlepiej zagospo
darow any, nie mgby paci renty. Jednake po upywie dzie
siciu la t mgby nie tylko paci rent, lecz paci jej tyle, ile
paci jej w zita wczeniej pod upraw najlepsza klasa gruntw.
A nderson ogarnia tu wic oba zjaw iska:
1. e renta rniczkowa otrzym ywana przez waciciela
ziemskiego jest po czci nastpstwem owej urodzajnoci, k t
r grunt sztucznie uzyska za spraw farm era;
2. e ta sztuczna urodzajno wystpuje po pewnym lapse
of tim e [upywie czasu] jako pierw otna urodzajno samej
gleby, gdy przeistoczya si sama gleba, proces za, ktry
dokona tej przemiany, znik, sta si niewidoczny.
||5 1 5 | Jeli zao dzi za 100 000 f. szt. a cotton-mill
[przdzalni baw eny], bd m ia a more efficient mili [prz
dzalni bardziej w ydoln] ni ta, ktr przed 10 laty zaoy
mj poprzednik. N ic nie pac za rnic midzy dzisiejsz
produkcyjnoci w przemyle budow y maszyn, w przemyle
budow lanym w ogle itd. a produkcyjnoci tych przemysw
sprzed dziesiciu la t; przeciwnie, rnica ta pozw ala mi m niej
zapaci za mili o takiej samej efficiency albo tak sam sum
za mili o wikszej efficiency. Inaczej ma si spraw a w rolni
ctwie. Rnica midzy original fertilities of soils is m agnified
by th a t p art of the so-called natural fertility of the soil which,
in fact, has been once produced by men, but has now become
incorporated to the soil and is no longer to be distinguished
from its original fertility [pierw otn urodzajnoci gruntw
powiksza si o t cz tzw. naturalnej urodzajnoci gruntu,
k t r w istocie niegdy stw orzy czowiek, a ktra zrosa si
teraz z gruntem i nie mona ju jej odrni od pierwotnej
jego urodzajnoci]. Po to, aby nie upraw iany dotychczas grunt
o takiej samej pierw otnej urodzajnoci doprow adzi do pozio
183

Rozdzia dziewity

mu tej zw ikszonej urodzajnoci, nie trzeba ju - w skutek roz


w oju siy produkcyjnej of general labour - takich samych ko
sztw, jakie byy niezbdne, to bring the original fertility of
the cultivated soil to its now apparently original fertility, but
still, more or less expense is required to bring th a t equaliza
tion about [aby doprow adzi pierw otn urodzajno gruntu
znajdujcego si w upraw ie do poziomu jego obecnej, na po
zr pierw otnej urodzajnoci; jednake osignicie tego pozio
mu wym aga i teraz wikszych lub mniejszych kosztw]. Prze
citna cena nowego produktu jest w skutek tego wysza od
przecitnej ceny starego produktu, rnica za m idzy cen
rynkow i przecitn cen zmniejsza si i moe zupenie znik
n. Zam y jednak, e w powyszym w ypadku nowy grunt
w zity pod pug jest tak urodzajny, i po additional expense
of 40 sh. (wczajc zysk) przynosi nie 20 buszli, lecz 28.
W tedy farm er mgby paci 8 buszli or [albo] 2 f. szt. renty.
A le dlaczego? D latego, e nowy grunt w zity pod upraw
przynosi o 8 buszli wicej ni stary i w skutek tego - chocia
przecitna cena jego produktu jest wysza - przynosi on przy
takiej samej cenie rynkowej tyle excess of price, co stary
grunt. U rodzajno nowego gruntu byaby dw a razy wiksza
od urodzajnoci starego, gdyby nie kosztow aa extra expenses.
Jeeli wzi pod uw ag owe expenses, urodzajno jego jest
tak a sama, jak urodzajno starego gruntu.

[10. Bezzasadno dokonanej przez Rodbertusa krytyki


R icardow skiej teorii renty.
R odbertus nie rozum ie odrbnych waciwoci
rolnictw a kapitalistycznego]

A teraz pow rm y po raz ostatni do R odbertusa, aby si


nim ostatecznie upora.
O n a (R o d b ertu so w a teo ria renty) w yw odzi... w szystkie zjaw iska

pacy roboczej i renty itd . z p o dziau p ro d u k tu pracy, ktry nastpuje


nieuchronnie, jeeli istniej

dw a

przedw stpne w aru n k i:

dostateczna

w ydajno pracy o raz w asno ziem i i k ap itau . W yjania ona, e je

184

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

dynie dostateczna w ydajno pracy stanow i o m oliw oci gospodarczej


podobnego pod zia u , gdy o w a w ydajno w ypenia w arto p roduktu
ta k znaczn realn treci, e y z niej m og take i inne, nie p r a
cujce osoby, w yjania ona te, i jedynie w asno ziem i i w asno
k ap itau stanow i o rzeczyw istoci praw nej podobnego podziau, gdy
zm usza ro b otnikw , aby w takim stosunku dzie lili si sw ym p ro d u k tem
z niepracujcym i posiadaczam i ziem i i k apitau, e w anie oni, ro
botnicy, otrzym uj z tego p ro d u k tu zaledw ie tyle, aby mogli w yy
(R od b ertu s [Listy socjalne d o von K irchm anna, L ist trzeci... , Berlin
1851], str. 15 6 /1 5 7 ).

A dam Smith ujmuje spraw w dw ojaki sposb. [Pierwsze


ujcie:] P odzia produktu pracy, przy czym uw aa si, e pro
du k t jest dany i w gruncie rzeczy chodzi o udzia w wartoci
uytkow ej. T ak samo form uuje spraw pan R odbertus. U j
cie takie spotykamy te u R icarda i mona mu to tym susz
niej zarzuca, e nie poprzestaje on na oglnikowym frazesie,
lecz tez o okrelaniu w artoci przez czas pracy traktuje po
wanie. O w o ujcie mona mniej lub bardziej, m utatis mutandis stosowa do wszystkich tych sposobw produkcji, na kt
rych gruncie robotnicy i ci, co posiadaj przedm iotow e w arun
ki produkcji, stanow i rne klasy.
N atom iast drugie ujcie Sm itha daje charakterystyczne ce
chy kapitalistycznego sposobu produkcji. Tote z punktu w i
dzenia teorii jedynie ono jest owocnym sform uowaniem.
Smith ujmuje tu mianowicie zysk i rent jako form y pochodne
pracy dodatkow ej, doczanej przez robotnika do przedm iotu
pracy ponad t cz pracy, za ktrej pomoc reprodukuje on
tylko sw w asn pac. T am gdzie produkcja opiera si wy
cznie na w artoci wymiennej, jest to jedynie suszny punkt
widzenia. Z aw arty jest w nim proces rozwojowy, gdy tym
czasem pierwsze ujcie zakada, e czas pracy jest niezmienny.
U R icarda jednostronno w ynika z takiej oto okolicznoci:
chce on w ogle dowie, i rne kategorie lub stosunki eko
nomiczne nie s sprzeczne z teori wartoci, zam iast tego, aby,
na odw rt, da nam obraz ich rozw oju z tej podstaw y w raz
ze wszystkimi ich pozornymi sprzecznociami albo te przed
staw i rozwj samej tej podstawy.
185

R o zd zia d zie w i ty

||5 1 6 | J a k P an u [tzn. von K irchm annow i] w iadom o, w sz y sc y e k o n o


m ic i, poczw szy o d A d am a Sm itha, uw aaj, e w a rto p r o d u k tu r o z
k a d a s i n a p l c ro b o c z , r e n t g r u n to w i z y s k z k a p ita u , a wic

id ea, i d ochd rnych klas, a zw aszcza rw nie i czci renty o p ie


ra j si n a p o d z ia le p r o d u k tu , nie jest now a . (C ertainly not [N a pew no
nie jest] 1) A le ekonom ici zbaczaj zaraz na m anow ce. Wszyscy - nie
w yczajc n aw et szkoy R icarda -

popeniaj p r z e d e w s z y s tk im ten

bd, e nie ro zp atru j ca eg o p ro duktu, z a k o c z o n e g o d obra, c aego


p r o d u k tu n a r o d o w e g o jako jednej caoci, w ktrej partycypuje robotnik,

waciciel ziem ski i k ap italista, lecz ro zp atru j p o d z ia p r o d u k tu s u ro


w e g o jako o d r b n y p o d z ia , w ktrym partycypuje trze c h u d z ia o w c w ,

a po d zia p ro d u k tu fabrykacji - znow u jako odrbny podzia, w ktrym


partycypuje ty lk o d w c h udziaow cw . Systemy te uw aaj wic, e sam
p ro d u k t surow y i sam p ro d u k t fabrykacji, kady oddzielnie, jest o d
rbnym dobrem , k t re stanow i d o ch d (str. 162).

O t, po pierwsze, A dam Smith rzeczywicie pchn na


bezdroa w szystkich pniejszych ekonom istw, w tej liczbie
R icarda oraz pana R odbertusa, sprow adzajc ca w arto
p roduktu do pacy roboczej, renty gruntowej i zysku z kapi
ta u , zapom inajc wic tym samym o kapitale staym, ktry
te stanow i cz wartoci. B rak tego rozrnienia uniemoli
w ia w prost - o czym w iadcz moje w ywody - wszelkie nau
kowe rozpatryw anie zagadnienia [541. Fizjokraci byli pod tym
w zgldem blisi praw dy. Avances prim itives i annuelles
w yodrbniaj oni jako t cz w artoci produktu rocznego
albo jako t cz samego produktu rocznego, ktra ani dla
narodu, ani dla poszczeglnej jednostki nie sprow adza si
znw do pacy, zysku albo renty. W edug fizjokratw , agricul
turists zw racaj klasie jaowej w m ateriale surowym jej av an
ces (przeksztacanie tego m ateriau surowego w maszyny jest
udziaem samych striles [jaowych]), gdy z drugiej strony
agriculturists sami zw racaj sobie ze swego produktu cz
swoich avances (nasiona, bydo zarodow e, rzene, nawozy
itp .), po czci za w zam ian za m ateria surowy otrzym uj od
striles maszyny itp.
Po w tre, pan Rodbertus myli si, kiedy identyfikuje po
dzia wartoci z podziaem produktu. Dobro stanowice d o
186

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

chd nie ma bezporednio nic wsplnego z tym podziaem


wartoci produktu. Ekonom ici rw nie dobrze jak Rodbertus
zdaj tobie spraw , e czci wartoci, ktre otrzym uj np.
producenci przdzy i ktre w yraaj si w okrelonych ilo
ciach zota, realizuj si we wszelkiego rodzaju produktach rolniczych lub przemysowych. e tak jest, zaklada si z gry,
gdy owi producenci w ytw arzaj towary, a nie produkty prze
znaczone do ich wasnej im m diate consumption [bezpored
niej konsumpcji]. Poniew a warto, ktra ma by podzielona,
czyli ta cz skadow a wartoci, ktra w ogle sprow adza
si do dochodu, w ytw arzana jest w obrbie kadej poszczegl
nej sfery produkcji, niezalenie od innych sfer - aczkolwiek
ze w zgldu na podzia pracy kada sfera produkcji zakada,
e istniej te inne sfery - przeto stanowisko R odbertusa jest
krokiem wstecz i wywouje zamieszanie, nie rozpatruje on
bowiem owego procesu tw orzenia w artoci w jego czystej
postaci, lecz gm atw a od pocztku spraw , zadajc pytanie: ja
ki udzia w istniejcym globalnym produkcie narodu zapew
niaj swym posiadaczom owe czci skadow e w artoci?
U R odbertusa podzia wartoci produktu przeksztaca si na
tychm iast w podzia wartoci uytkow ych. Poniew a podrzuca
on t gm atw anin innym ekonom istom , zachodzi potrzeba
w prow adzenia proponowanej przez niego korektywy, postu
lujcej rozpatryw anie en bloc produktw fabrykacji i produk
tw surowych, czyli taki sposb rozpatryw ania zagadnienia,
jaki nie m a nic wsplnego z procesem tw orzenia wartoci, jest
przeto bdny, jeeli m a ten proces objania.
W wartoci produktu fabrykacji, jeli sprow adza si on do
dochodu i jeli fabrykant nie paci renty gruntowej czy to za
grunt, na ktrym stoj budynki, czy te za w odospady itp.,
ma udzia tylko kapitalista i robotnik najemny. W wartoci
pro d u ktu rolnego uczestniczy przewanie trzech udziaowcw.
Przyznaje to take pan Rodbertus. Sposb, w jaki tum aczy on
samo zjawisko, nic w tym fakcie nie zmienia. Jeeli jednak in
ni ekonomici, zwaszcza Ricardo, bior za punkt wyjcia po
dzia na d w ie czci midzy kapitalist i robotnika najem ne
go, a tego, kto otrzym uje rent gruntow , w prow adzaj do
piero pniej w charakterze jakiej szczeglnej superftation
13 - Marks, Engels - Dziea, t>. 26

187

R o zd zia d zie w i ty

[naroli], to jest to cakiem zgodne z punktem w idzenia produkcji kapitalistycznej. Praca uprzedm iotow iona i praca ywa
s tymi dw om a ||5 1 7 | czynnikami, na ktrych przeciwstawie
niu opiera si produkcja kapitalistyczna. K apitalista i robot
nik najem ny s jedynymi funkcjonariuszam i i agentami pro
dukcji, ktrych w zajem ny stosunek i przeciwstawno w ynika
z istoty kapitalistycznego sposobu produkcji.
Okolicznoci, w ktrych kapitalista znw powinien si dzie
li z trzecimi, nie pracujcymi osobami zagarnit prac do
datk o w albo surplus value, w ystpuj dopiero w drugiej in
stancji. Faktem produkcji jest take i to, e z w yjtkiem owej
czci wartoci produktu, ktr w ydaje si w charakterze p a
cy roboczej, i po odjciu czci, ktra rw na si kapitaow i
staem u, cala warto dodatkow a przechodzi wprost z rk ro
botnika do rk kapitalisty. W obec robotnika kapitalista jest
bezporednim posiadaczem caej w artoci dodatkow ej, bez
w zgldu na to, jak dzieli si on ni pniej z kapitalist wy
poyczajcym pienidze, z wacicielem ziemskim itd. Produk
cja, jak zaznacza Jam es M il iI5S', mogaby zatem trw a bez
przeszkd nadal, gdyby znik ten, co otrzym uje rent grunto
w , i jego miejsce zajo pastwo. O n - pryw atny waciciel
ziemski - nie jest nieodzownym agentem produkcji kapitali
stycznej, mimo e produkcja ta w ymaga, aby wasno ziem
ska naleaa do kogo, byle nie do robotnika, a wic np. do
pastw a. Z samej istoty kapitalistycznego sposobu produkcji w odrnieniu od feudalnego, antycznego itd. - w ynika, e te
klasy, ktre bezporednio uczestnicz w produkcji, a wic
uczestnicz te bezporednio w podziale w yprodukow anej
w artoci, a zatem i produktu, w ktrym realizuje si ta w ar
to, ograniczaj si do kapitalistw i robotnikw najemnych
Z wyczeniem waciciela ziem skiego (ktry wcza si do
piero post festum w skutek stosunkw wasnoci wobec sil na
tury, stosunkw, ktre nie w yrosy z kapitalistycznego sposobu
produkcji, lecz ktre ten sposb produkcji ju zasta). To
ograniczenie wcale nie jest bdem u R icarda i innych; prze
ciwnie, stanow i ono odpow iedni teoretyczny w yraz kapitali
stycznego sposobu produkcji, w yraa jego differentia specifica. P an Rodbertus nazbyt jeszcze jest obyw atelem ziem skim
188

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

pokroju staropruskiego, aby mg to zrozumie. Staje si to


zrozumiae i rzuca si w oczy dopiero w tedy, kiedy kapitalista
opanowuje rolnictw o i wszdzie, jak przewanie w Anglii,
przeksztaca si w kierow nika rolnictw a, podobnie jak jest
nim w przemyle, waciciela ziem skiego za odsuw a od jakie
gokolw iek bezporedniego udziau w procesie produkcji. T o
wic, co pan R odbertus uw aa tu za bezdroa, jest tylko
w aciw drog, ktrej on nie rozumie, gdy znajduje si
jeszcze w e w adzy pogldw zrodzonych przez przedkapitalistyczny sposb produkcji.
O n (R icardo) tak e nie dzieli gotow ego p ro d u k tu m idzy uczestni
czcych w p o d ziale, lecz ta k sam o jak inni ekonom ici trak tu je kady
z obu tych p ro d u k t w - zar w no p ro d u k t rolny, jak i p ro d u k t fabrycz
ny - jak o o d rbny p ro d u k t, ktry podlega podziaow i (tam e, str. 167).

R icardo, panie R odbertus, rozpatruje tutaj nie produkt, lecz


warto produktu, i to zupenie susznie. Paski gotowy
prod u k t i jego podzia nie m a z tym podziaem wartoci abso
lutnie nic wsplnego.
U w aa o n (R icard o ), e w asno k ap itau jest czym ju danym ,
i to jeszcze w czen iej ni w asno ziem i... Z aczyna w ic analiz nie od
przyczyn, lecz o d fa k tu p odziau p roduktu i cala jego teo ria poprzestaje
na rozp atrzen iu przyczyn, k t re okrelaj i m odyfikuj proporcj p o
dzia u p ro d u k tu ... P o d zia p ro d u k tu w ycznie na pac i zy sk Z kapitau
jest jego zdaniem

pod ziaem p ierw o tn ym i pierw otnie te jedynym

(tam e, str. 167).

Tego pan znowu nie rozumie, panie Rodbertus. Z punktu


w idzenia produkcji kapitalistycznej wasno kapitau wyst
puje rzeczywicie jako w asno pierw otna , w ystpuje bo
w iem jako rodzaj wasnoci, na ktrym wznosi si produkcja
kapitalistyczna i ktry odgryw a w tej produkcji rol agenta
i funkcjonariusza, czego o wasnoci ziemi pow iedzie nie mo
na. W asno ziemi w ystpuje jako co pochodnego, gdy no
woczesna wasno ziemi jest w istocie w asnoci feudaln,
kt ra jed n ak zm odernizow aa si w skutek wpyw u w yw iera

189

R o zd zia d zie w i ty

nego na ni przez k ap ita; a wic w tej formie, ktr uzy


skaa w charakterze nowoczesnej wasnoci ziemi, jest ona
czym pochodnym , jest nastpstwem kapitalistycznego sposobu
produkcji. Okoliczno, e zjawisko to, tak jak ono istnieje
i uw idacznia si w nowoczesnym spoeczestwie, Ricardo roz
patruje rwnie jako co historycznie pierw otnego (gdy tym
czasem pan, panie Rodbertus, zam iast skupi uwag na nowo
czesnej formie, nie moe uwolni si od wspomnie obyw ate
la ziemskiego), stanowi jedno ze zudze, ktrym ulegaj eko
nomici buruazyjni, gdy chodzi o wszystkie praw a rzdzce
spoeczestwem buruazyjnym, uw aajc je za praw a natu
ry , a przeto take za prius historyczne.
||5 1 8 | Jednake ju z pierwszego zdania przedm ow y Ricar
da pan Rodbertus mg si przekona, e tam , gdzie chodzi
nie o warto produktu, lecz o sam produkt, mwi on o po
dziale caego gotow ego produktu.
P rodukt ziem i, a w ic w szystko, co uzyskuje si z jej pow ierzchni
przez czne zastosow anie pracy, m aszyn i k ap itau , dzieli si m idzy
trzy klasy spoeczne, a m ianow icie m idzy w aciciela gruntu, posiadacza
funduszu, czyli k ap itau niezbdnego do upraw y, i robotnikw , ktrych
praca g ru n t ten u p ra w ia (,,Principles o f political econom y", przedm o
wa, III w yd., L ondyn 1821).

I bezporednio potem R icardo cignie d a le j:


Jed n ak e udzia w caym p rodukcie ziem i, przypadajcy kadej z tych
klas pod n azw renty, zysku i pacy, bdzie zupenie odm ienny w r
nych stadiach rozw oju spoecznego (tam e).

Chodzi tu o podzia tego whole produce [caego pro


d u k tu ], a nie produktu fabrykacji albo produktu surowego.
A le jeeli zakada si, e w w hole produce jest dany, to
te w nim udziay s wycznie okrelane przez udziay, ktre
kady z udziaow cw m a w wartoci swego wasnego pro
duktu w obrbie kadej sfery produkcji. W arto ta moe
by przeksztacona i w yraona in a certain aliquot p art of the
whole produce [w okrelonej odpow iedniej czci caego
190

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

p ro d u k tu ]. Idc w lady A dam a Smitha, R icardo myli si

tu pod tym tylko wzgldem , e zapom ina, i the w hole produce nie dzieli si in rent, profit and wages [na rent, zysk
i pac], lecz th a t p a rt of it w ill be allo tted in the shape of
Capital to one or some of these three classes [e cz jego
w postaci kapitau przypada w udziale jednej lub niekt
rym spord tych trzech klas],
M gby Pan utrzym yw a, i podobnie jak p ie r w o tn ie p raw o rwnoci
zyskw z k ap itau m usiao ta k bardzo obniy ceny pro d u k t w suro
wych, e ren ta gruntow a znika, a potem re n ta ta w skutek w zrostu cen
znw p o w staa z rnicy p lo n w na gruntach bardziej i mniej u ro d zaj
nych, po d o b n ie te i d z is ia j korzyci pynce z otrzym yw ania renty grun
tow ej obok zw ykego zysku z kapitau pow inny by dopty zachca
k apitalist w d o stosow ania k apitau, aby zagospodarow yw a i m elioro
w a now e grunty, dopki w yw oane przez to przepenienie rynkw nie
pocignie za sob ta k znacznej obniki cen, e najbardziej niekorzystne
lokaty k ap itau p rzestan przynosi rent gruntow . In n y m i s o w y , r w
n a o b y

s i

to

s tw ie r d z e n iu ,

Z k a p ita u
prawo,
lana

praw o

r w n o c i

z y s k w

u c h y a o b y w s to s u n k u d o p r o d u k t w s u ro w y c h
my

jest

wanie' R ic a r d o

kt re g o

przez

w arto

w y d a t k o w a n

w pierw szym

rozdziale

p r o d u k t w
prac,

sw ego dziea

inne
okre

gdy tym czasem


posuguje si

pierw szym p raw em , aby udow odni d rugie (R o d b e r tu s , tam e, str. 174).

W samej rzeczy, panie R odbertus! Praw o rw n oci zy sk w


Z k a p ita u nie uchyla praw a, w myl ktrego w a rto pro
duktw okrelana jest przez w ydatkow an prac . Uchyla
wszake przesank R icarda, e przecitn a cena produktw
rw na si ich w artoci. A le znowu nie w arto produktu
surowego obnia si do przecitnej ceny, lecz na o d w r t.
W skutek istnienia wasnoci ziemi produkt surowy korzysta
z takiego przywileju, e jego w arto nie obnia si do pozio
mu przecitnej ceny. G dyby jego w arto rzeczywicie si
obniya - co byoby moliwe, mimo e zaw ieraaby pask
w arto m ateriau - do poziomu przecitnej ceny tow arw ,
to renta gruntow a zniknaby. Te klasy gruntw , ktre possibly [by moe] nie przynosz dzisiaj renty gruntow ej, nie
191

Rozdzia d zie w i ty

przynosz jej dlatego, e cena rynkow a ich produktw suro


wych rw na si ich wasnej przecitne) cenie i e w skutek
konkurencji bardziej urodzajnych klas gruntu trac przywilej,
ktrego moc pro d u k t ich sprzedaje si w edug jego w arto
ci .
C zy jest d o pom ylenia, e Zanim w ogle przystpiono do upraw y
ziem i, istnieli ju k apitalici, k trzy otrzym yw ali zyski i lokow ali swe
kapitay na zasadzie p raw a rw noci zyskw ? (H ow very silly [C
za b red n ie]!) ...P rzy zn aj, e jeeli dzi z cywilizowanych krajw w y
rusza ekspedycja d o ||5 1 9 |

now ego kraju, ktrego ziem i pug jeszcze

nie tk n , kiedy zam oniejsi uczestnicy tej ekspedycji w yposaeni s


w zasoby i n arzdzia w ytw orzone przez sta r k u ltu r - w kap ita biedniejsi za tow arzysz im m ajc nadziej, i suc zam oniejszym
otrzym yw a b d w ysok pac, to kapitalici b d uw aali w tedy, i
nadw yka, k t ra pozostaje im

pon ad pac ro botnikw , stanow i ich

zysk, zab ieraj bow iem ze sob z kraju m acierzystego istniejce z d a


w ien d aw n a rzeczy i p o jcia (tam e, str. 1 7 4 /175).

O t w anie tak, panie R odbertus! C aa koncepcja Ricar


d a m a sens jedynie przy przesance, e kapitalistyczny sposb
produkcji jest sposobem panujcym. Rzecz to d la samej spra
wy obojtna, jak Ricardo t przesank w yraa i czy popenia
przy tym historyczne hysteron proteron. T aka przesanka musi
si znale, a wic nie wolno, jak to pan robi, w prow adza
do rozw aa gospodarstw a chopskiego, ktre nie zna ksigo
woci kapitalistycznej i dlatego do wyoonego kapitau nie
zalicza nasion itp .! N iedorzeczno ta obcia nie R icarda,
lecz R odbertusa, ktry przypisuje R icardow i pogld, e za
n im zaczto upraw ia ziemi, istnieli ju kapitalici i robot
nicy (tam e, str. 176).
D o p ie ro

w ted y , kiedy... w

spoeczestw ie w ytw orzy si k ap ita

i znany sta si zysk z k ap itau i zaczto go w ypaca, m iano, zdaniem ...


R icard a, przystpi d o upraw y ziem i (tam e, str. 178).

Co za brednie! D opiero w tedy, kiedy kapitalista wcisn


si jako farm er m idzy rolnika i w aciciela ziemskiego 192

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

bd w fen sposb, e daw ny tenant [czynszownik] szalbier


stwami przedzierzgn si w kapitalist-farm era, bd te e
przemysowiec lokuje swj kapita nie w przemyle, lecz
w rolnictw ie - dopiero w tedy rozpoczyna si oczywicie nie
upraw a ziem i w ogle, lecz w anie jej upraw a kapitali
styczna , ktra pod w zgldem form y i treci bardzo rni si
od wczeniejszych postaci gospodarow ania na roli.
W kadym k raju w iksza cz ziem i bya ju o w iele wczeniej
w asnoci p ry w atn , zanim zaczto j u p raw ia; w kadym razie ju
o w iele wczeniej, zanim w przem yle uksztatow aa si staw ka zysku
z k a p ita u (tam e, str. 179).

A by Rodbertus mg zrozumie pogldy R icarda w tej spra


wie, pow inien by by Anglikiem , a nie ziemianinem pom or
skim, i powinien orientow a si w historii of enclosure of
commons and w aste land [ogradzania gruntw gminnych i le
cych odogiem ]. Pan R odbertus pow ouje si na Ameryk.
Pastw o sprzedaje tam ziemi
,,w parcelach d o p iero osadnikom , oczywicie po niskiej cenie, k t ra
jed n ak m usi ju w k a d ym razie reprezentow a ren t g ru n to w (tam e,
str. 1 7 9 /1 8 0 ).

W cale nie. Cena ta tak samo nie stanowi renty gruntowej,


jak powszechny podatek przemysowy nie stanow iby renty
przem ysow ej albo jak w ogle jakikolw iek podatek nie sta
nowi renty .
T w ierd z jed n ak , e p o d an a w punkcie b przyczyna podnoszenia
si ren ty

{w skutek w zrostu liczby ludnoci lub pow ikszenia iloci

Zastosow anej pracy} odnosi si przew anie do renty gruntow ej, a nie
do zysku z k ap itau . Zysk z k ap itau nie m oe nigdy w zrosn z tego
pow o d u , e w skutek zw ikszenia w artoci p roduktu narodow ego przy
niezm ien io n ej produkcyjnoci, lecz zw ikszonej sile w ytw rczej (w zm o
onej liczbie ludnoci) n ar d otrzym uje w icej zysku z k ap itau , gdy
ten Z w ikszo n y zysk z kap itau p rzypada zaw sze na kapita, k t ry po-

193

R o zd zia d zie w i ty

w i k s z y l ji w tym samym s to s u n k u , i dlatego staw ka zysku pozostaje

na daw nym poziom ie (tam e, stt. 184/185).

Jest to bdny pogld. Ilo nieopaconej pracy dodatkow ej


w zrasta, jeeli np. dodatkow y czas pracy wynosi 3, 4, 5 go
dzin zam iast 2 godzin. W raz z powikszeniem iloci tej nie
opaconej pracy dodatkow ej nie w zrasta ilo wyoonego ka
p itau ; naprzd dlatego, e nie opaca si tej dalszej nadw y
ki pracy dodatkow ej, nie w ywouje ona zatem wyoenia k a
p itau ; po w tre dlatego, e w ykadanie rodkw na capital
fixe nie w zm aga si w takim samym stosunku, w jakim w zra
sta tu jego spoytkowanie. N ie powiksza si liczba w rze
cion itd. Oczywicie, zuyw aj si one prdzej, lecz nie w ta
kim samym stosunku, w jakim zw iksza si ich spoytkowa
nie. A wic przy takiej samej produkcyjnoci w zrasta tu zysk,
w zrosa bowiem nie tylko w arto dodatkow a, lecz take sto
pa wartoci dodatkow ej. Ze w zgldu na w arunki naturalne
nie jest to moliwe w rolnictwie. Z drugiej strony produkcyj
no atw o ulega zm ianom w raz z powikszeniem wyoonego
kapitau. Chocia w ykada si absolutnie duy kapita, to jed
nak w skutek oszczdnoci na w arunkach produkcji nie jest on
stosunkowo tak wielki, pom ijajc ju podzia pracy i maszyny.
Stopa zysku mogaby si zatem naw et w tedy podnie, kiedy
w arto d odatkow a (nie tylko jej stopa) pozostaaby bez
zmiany.
||5 2 0 | Zupenie bdne i pom orsko-ziem iaskie jest nast
pujce tw ierdzenie R odbertusa:
By m oe, i w cigu tych trzydziestu la t (od 1800 do 1830 r.)
w sk u tek parcelacji lub n a w e t w zi c ia p o d p u g n o w y c h g r u n t w pow sta
o w ie le nowych posiadoci i zw ikszon ren t gruntow dzielia si
w obec tego z w i k s z o n a lic z b a posiadaczy; ren ta n ie d z ie lia si jednak
w

1 8 3 0 r. m i d z y w i k s z lic z b m o r g w n i w

1 8 0 0 r. ; ow e nowe

dziaki, k t re teraz w yodrbniono albo w zito do p iero pod upraw ,


w c h o d z iy przedtem ca liczb m orgw w s k a d o b sza ru sta rszy c h g r u n
t w i w obec tego m niejsza ren ta gruntow a z 1800 r. w takim samym

stopniu u w z g l d n ia je p r z y p o d z ia le i przyczynia si w ted y do o krele

194

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

nia wysokoci angielskiej renty gruntow ej w ogle, jak w 1830 r. w ik


sza re n ta (tam e, str. 186).

Najlepszy z Pom orzan! Po c przekornie przenosisz wci


rodzim e stosunki pruskie do A nglii? A nglik nie liczy w ten
sposb, e jeeli - jak byo w istocie (trzeba to sprawdzi)
trzy do czterech m ilionw akrw zostao od 1800 do 1830 r.
inclosed [ogrodzone], to te cztery miliony akrw
byy
objte podziaem renty take przed 1830 r., take w 1800 r.
O w e cztery miliony akrw byy raczej w aste land or commons
[gruntami nie upraw ianym i albo ziem i gm inn], ktre nie
przynosiy renty i do nikogo nie naleay.
Jeeli R odbertus, podobnie jak Carey (w inny jednak spo
sb), usiuje dowie R icardow i, e najbardziej urodzajnej
ziemi przew anie nie brano w pierwszej kolejnoci pod pug,
z przyczyn fizycznych i innych, to R icardo nie m a z tym nic
wsplnego. N ajbardziej urodzajna ziem ia jest za kadym
razem najbardziej urodzajna w danych w arunkach produkcji.
Bardzo znaczna cz zarzutw , ktre Rodbertus staw ia Ri
cardow i, bierze si std, e Rodbertus naiw nie identyfikuje
pom orskie i angielskie stosunki produkcyjne. R icardo
zakada, e istnieje produkcja kapitalistyczna, ktrej odpo
wiednikiem , w szdzie tam , gdzie j w prow adzono, jak np.
w Anglii, jest oddzielenie kapitalistycznego farm era od waci
ciela ziemskiego. R odbertus za rozpatruje stosunki, ktre sa
me przez si obce s kapitalistycznem u sposobowi produkcji
i do ktrych ten sposb produkcji doczono jedynie jako nad
budow . To, co pan Rodbertus mwi np. o pooeniu orod
kw gospodarki w zespoach gospodarczych, cakowicie od
pow iada stosunkom pom orskim , ale nie stosunkom panujcym
w Anglii, w ktrej poczynajc od ostatnich la t dziesitkw
X V I wieku kapitalistyczny sposb produkcji coraz bardziej zy
skiw a na znaczeniu, asym ilow a wszystkie istniejce w arunki
i w rnych okresach zrw na po kolei z ziem i przesanki,
ktre stw orzya historia - wsie, budynki i ludzi - aby kapi
taow i zapewni najprodukcyjniejsz lokat.
T ak samo bdne jest to, co Rodbertus mwi o lokow aniu
kap itau .
195

R o zd zia d zie w i ty

R icard o ogranicza ren t g ru ntow do tego, co pici si w acicielowi


ziem i za u ytkow anie pierw o tnych, naturalnych i niezniszczalnych sil
gleby. Tym samym stw ierdza on, e z renty gruntow ej naley potrci
w szystko, co n a obszarach znajdujcych si ju w upraw ie m usiano by
zapisa na d o b ro kap itau . Je d n ak e rzecz oczyw ist jest, e z przy
chodu dziak i gru n tu R icard o nie m oe nigdy zapisa na d obro kapitau
w icej, ni w yn o sz w su m ie zw y k le w kraju o d se tki. W przeciw nym
bow iem razie m usiaby zaoy, e w przebiegu ekonom icznego rozw oju
kraju istniej dw ie odm ienne staw ki zysku, jed n a -

rolnicza, k tra

przynosiaby zysk wikszy o d panujcego w fabrykacji, i druga - w aci


w a d la fab ry k acji; zaoenie to w yw rcioby je d n ak cay system R icarda
oparty n a rw noci staw ki zysku (tam e, str. 2 1 5 /2 1 6 ).

M am y tu znw prbk w yobrae waciwych ziemianinowi


pom orskiem u, ktry poycza sobie kapita, aby podnie ja
ko swej wasnoci ziemskiej, w obec czego, kierujc si wzgl
dam i teoretycznymi i praktycznymi, chce paci swemu w ie
rzycielowi tylko tyle, ile wynosz zw yke w kraju odsetki .
Jednake w A nglii spraw a przedstaw ia si inaczej. K apita,
ktry suy do ulepszenia jakoci gleby, w ykada tam farm er,
farm ing-capitalist. O d tego kapitau, zupenie tak samo jak
od kapitau, ktry w ykada on bezporednio na produkcj,
farm er chce mie nie zwyke w kraju odsetki, lecz zw yky
w kraju zysk. N ie wypoycza on wacicielowi ziemskiemu
kapitau, za ktry ten m a paci zw yke w kraju odsetki.
By moe, i sam on poycza kapita albo stosuje swj wasny
kapita dodatkow y, eby przynosi mu zwyky w kraju zysk
przemysowy, dw a co najmniej razy wikszy od zwykych
w kraju odsetek.
Z reszt Ricardo wie, podobnie jak w iedzia ju A nderson,
i mwi to na d o datek w yranie, e ||5211 sia produkcyjna
gleby, stw orzona w ten sposb dziki kapitaow i, czy si
pniej w jedn cao z si natu raln gleby i dziki temu
powiksza rent. Rodbertus nic o tych spraw ach nie w ie i d la
tego plecie androny.
W swoim czasie daem ju zupenie praw idow e okrelenie
nowoczesnej wasnoci ziem i:
R enta w znaczeniu Ricardow skim to wasno ziemi w for
196

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

mie buruazyjnej, tzn. w asno feudalna, ktra podporzd


kow ana zostaa w arunkom produkcji buruazyjnej (M isre
de la Philosophie, Pary 1847, str. 156 [570Zam ieciem ju tam tak rw nie suszn uw ag:
R icardo, ktry zakada, e produkcja buruazyjna jest
nieodzownym w arunkiem istnienia renty, stosuje jednak po
jcie renty do wasnoci ziemi wszystkich epok i wszystkich
krajw. Jest to bd w splny wszystkim ekonom istom , ktrzy
stosunki produkcji buruazyjnej przedstaw iaj jako kategorie
wieczne l58h
Susznie te zauw ayem , e terres capitaux [ziemie-kapitaiy] m ona powiksza, jak wszelkie inne kapitay:
Z iem i-kapita m ona pow iksza zupenie tak samo, jak
w szystkie inne rodki produkcji. N ie dodaje si nic do jej
m aterii - m w ic sowami Proudhona - lecz pom naa si grun
ty, ktre su jako rodek produkcji. A by powikszy ziemik ap ita, wystarczy w grunty przeksztacone ju w rodek pro
dukcji woy nowe kapitay, nic nie dodajc do ziem i-m aterii,
czyli nie pow ikszajc obszaru gruntw 1**1.
Pozostaje nadal suszna podkrelona przeze mnie w tedy
rnica m idzy przemysem i rolnictw em :
P rzede wszystkim nie m ona tutaj, jak w produkcji prze
mysowej, m noy dow olnie narzdzi produkcji o ta kim sa
m ym stopniu wydajnoci, czyli gruntw o takim samym stop
niu urodzajnoci. N astpnie, w m iar tego jak ludno w zrasta,
przechodzi si do upraw iania gruntw gorszego gatunku albo
do w k ad ania w ten sam grunt nowych kapitaw , stosunko
wo mniej w ydajnych ni pierw sze i60].
R odbertus mwi :
M usz jed n ak zw rci jeszcze uw ag n a inn okoliczno, k tra
w praw d zie o w iele bardziej stopniow o, ale za to o w iele czciej z gor
szych m aszyn rolniczych robi lepsze 1811. Je st ni cigle upraw ianie tej
sam ej dziatk i, byleby tylko w edug rozum nego system u, bez uciekania
si

do

najm niejszej

n aw et

nadzw yczajnej

lokaty

k a p ita u

([L isty

socjalne d o von K irchm anna, L ist trzeci... ] str. 222).

197

R o zd zia d zie w i ty

M w i to ju A nderson. U praw ianie gruntu popraw ia jego


jako.
[Cytuj w dalszym cigu R odbertusa:]
P o w in ien by Pan dow ie, e tru d n i ca si rolnictw em ludno p ra
cujca pow ikszya si z biegiem czasu w wikszym stosunku ni pro
dukcja rodkw w yyw ienia alb o przynajm niej ni pozostaa cz ludno
ci danego kraju. Jed y n ie z tego m ogoby w sposb niezbity wynika,
e w raz z pow ikszaniem pro dukcji rolnej trzeb a te w ydatkow a na
ni coraz w icej pracy. A le tu w anie P askim tezom przeczy statysty
k a (tam e, str. 2 7 4 ). B a, m oe si Pan n aw et przekona o [niemal]
pow szechnym panow aniu reguy, e im gciej kraj jest zaludniony, tym
stosunkow o m niej ludzi tru d n i si rolnictw em ... T ak ie sam o zjaw isko
w ystpuje, kiedy w danym k raju ronie liczba ludnoci: ta jej cz,
k t ra n ie tru d n i si rolnictw em , bdzie si niem al w szdzie stosunkow o
szybciej p o w ikszaa (tam e, str. 275).

Jednake nastpuje to po czci dlatego, e wicej gruntw


ornych przeksztaca si w pastw iska byda i owiec, po czci
w skutek tego, e tam gdzie skala produkcji jest wiksza, gdzie
istnieje wielkie rolnictw o, praca staje si wydajniejsza. A le
take dlatego - a tej okolicznoci pan Rodbertus wcale nie
dostrzega - e znaczna cz ludnoci nierolniczej w spdziaa
z rolnictw em , dostarczajc mu w zrastajcy w raz z postpem
upraw y roli Capital constant, jak np. nawozy m ineralne, na
siona zagraniczne, rnego rodzaju maszyny.
W edug pana R odbertusa (tame, str. 78)
obecn ie (na Pom orzu) ro ln ik nie uw aa za k ap ita paszy dla zw ie
rzt pocigow ych uzyskanej w e w asnym gospodarstw ie .
||5 2 2 |

K a p ita sam w sobie, czyli w znaczeniu ekonom icznym , jest

prod u k tem , ktry suy d o dalszej produkcji... A le w stosunku do szcze


glnego zysku, ktry pow inien on przynosi, czyli w takim znaczeniu,
w jakim rozum iej go przedsibiorcy dzisiejsi, m usi on, jeeli ma by
kapitaem , w ystpow a jako m akladti" (tam e, str. 77).

Jednake pojcie n a k a d nie wym aga - jak to si zdaje


Rodbertusow i - aby produkt kupow ano jako tow ar u kogo
198

U w agi o dziejach odkrycia tzw . R icardow skiego praw a

innego. Jeeli pew na cz produktu nie zostaje sprzedana


w charakterze tow aru, lecz wchodzi znowu do produkcji, to
wchodzi do niej jako towar. N ajpierw ocenia si j jako
pienidz, a to jest dla kadego tym bardziej oczywiste, e
wszystkie te nakady rwnie i w rolnictw ie znajduj si
jednoczenie na rynku jako tow ary - bydo, pasza, nawozy,
zboe siewne, nasiona wszelkiego rodzaju. A le na Pom orzu
widocznie nie zalicza si tego do nakadw .
W arto poszczeglnych w ynikw tych rnych odm ian pracy (w
przem yle i w p rodukcji surow cw ) nie stanow i jeszcze sam ego docho
du, ktry otrzym uje ich posiadacz, lecz dopiero skal do obliczenia tego
dochodu. Sam ten dochd, otrzym yw any przez tego lub owego, jest
czci dochodu spoecznego, ktry pow staje jedynie dziki w spdzia
aniu pracy ro ln ictw a z prac fabrykacji i ktrego czci zatem pow sta
j tak e jedynie za spraw tego w spdziaania (tam e, str. 36).

Co mi z tego przyjdzie? Realizacja tej wartoci moe by


jedynie jej realizacj w w artoci uytkowej. A le bynajmniej
nie o to tutaj chodzi. Prcz tego pojcie niezbdnej pacy ro
boczej zaw iera ju w skazw k, ile wartoci w yobraaj owe
rodki utrzym ania - produkty rolne i produkty przemyso
w e - ktre niezbdne s do zachow ania robotnika przy yciu.
D one w ith [No, i koniec z tym].

199

You might also like