You are on page 1of 17

STUDIA SOCJOLOGICZNE 2006, 1 (180)

ISSN 0039-3371

ESEJ RECENZYJNY
Ewa Biczyk
Uniwersytet Mikoaja Kopernika

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM


NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO*
BRUNO LATOUR: Politics of Nature. How to Bring the Sciences into Demo
cracy, prze. Catherine Porter, Harvard University Press, Cambridge, Massachu
setts, London 2004, 307 s.1
Wbrew pozorom recenzowana poniej pozycja nie jest ksik dyskutujc
problemy ekologii. Gdyby analizy francuskiego badacza odnosiy siq jedynie do
peryferyjnego obszaru ruchw ekologicznych i ich postulatw politycznych, zna
czenie Politics of Nature byoby raczej marginalne. Tymczasem rozwaajc pro
pozycje Bruno Latoura przystpujemy do namysu nad samymi fundamentami
wspczesnego spoeczestwa globalnego. Jak si bowiem okazuje, przedstawie
nie ekologii politycznej skrojonej na potrzeby wspczesnego wiata, na czym te
mu autorowi zaley najbardziej, wymaga gbokiej modyfikacji naszego dotych
czasowego mylenia zarwno o spoeczestwie, przyrodzie, nauce, jak i samej
polityce.
Latour, wsptwrca teorii aktora-sieci (ang. actor-network theory, czyli
ANT"), cile zwizanej z trzydziestoletni ju tradycj spoecznych studiw
Instytut Filozofii UMK, ul. Fosa Staromiejska la, 87-100 Toru, e-mail: ewa.binczyk@umk.pl
* Autorka jest stypendystk Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej.
1
Jest to angielskie tumaczenie pracy opublikowanej w jzyku francuskim w roku 1999 (Lato
ur 1999a).

156

EWA

BICZYK

nad nauk i technologi, w pracy Politics of Nature konsekwentnie rozwija swo


je stanowisko. W swoich dotychczasowych publikacjach autor ten prezentowa
ju rozbudowane analizy nauki, technologii, dyskursu religijnego oraz prawnego
(Latour 1987, 1992, 1993, 1999, 2002, 2002a)2. Wprowadzi on tam pewn ory
ginaln ram teoretyczn i wasny sownik, pozwalajcy midzy innymi na opis
spoeczestwa wspczesnego. Szczeglnie wany motyw, ktry wystpi ju
wczeniej wielokrotnie, to do karkoomny na pierwszy rzut oka postulat poli
tycznej reprezentacji rzeczy czy te czynnikw pozaludzkich (por. Latour 1993,
1999).
Niniejszy tekst wprowadza Czytelnika w obszar mylowy ANT ciek, dla
ktrej inspiracj stanowi problem istotnego rozdwiku midzy rzeczywist
praktyk polityczn ruchw ekologicznych, a ich teoriami czy te wasnym obra
zem, tego, czego sami dokonuj. Latour zauwaa po prostu, e ekologowie co in
nego robi, a co innego gosz. Dlaczego tak si dzieje i jakie s przyczyny tego
rozdwiku? Wyjania nam to ksika Politics of Nature, w ktrej znajdziemy
wyran trosk nie tylko o przyszo ruchw ekologicznych, ale przede wszyst
kim o to, abymy mogli, realizujc marzenie Leibniza, y w wiecie najlepszym
z moliwych (por. Latour 2004: 146).
Moim celem jest wskazanie w sposb moliwie przystpny wybranych zalet
ANT na tle innych (zarwno tych analogicznych, jak i rozbienych) sposobw
mylenia o wiecie wspczesnym. Bd staraa si przy tym unika wprowadza
nia skomplikowanej i do egzotycznej siatki pojciowej proponowanej przez sa
mego Latoura. Co prawda, rodzi si w tym miejscu niebezpieczestwo, e w ten
sposb czciowo stracimy z oczu oryginalno tego projektu (w gwnej mierze
zasadza si ona na tym, e mamy tu do czynienia z myleniem konsekwentnie antyesencjalistycznym, o czym pisz niej). Na skutek tej decyzji, w wielu miej
scach pojawi si zapewne uproszczenia, jak jednak sdz, mimo wszystko war
to ponie tego typu koszty. W zamian, mam nadziej, uzyskamy wprowadzenie
w inspirujcy sownik. Pozwala on na nietrywialn artykulacj wielu problemw
spoeczestwa wspczesnego. W centrum uwagi znajd si tutaj przede wszyst
kim kwestie ryzyka cywilizacyjnego, niezamierzonych efektw ubocznych mo
dernizmu i niekontrolowalnych skutkw postpu naukowo-technicznego. S one
podejmowane w wielu publikacjach3, co jednak szczeglnie godne uwagi, francu2

Na temat teorii aktora-sieci Latoura zob. Abriszewski 2005; Biczyk 2003,2004; Sojak 2004:
233-266.
3
W tym kontekcie zob. np. recenzje ksiek Francisa Fukuyamy, Ulricha Becka, Manuela Castellsa i Hansa Jonasa autorstwa Piotra Stankiewicza, w ktrych autor jednoznacznie wskazuje zna
czce saboci tych uj (2004, 2004a). Nie musz chyba dodawa, e wielu z tych saboci unika
Latour - przede wszystkim nie mona mu zarzuci braku wyobrani socjologicznej. W swoich pu
blikacjach od lat wskazuje on na to, i odkrycia naukowe i innowacje technologiczne do gbi prze
ksztacaj wszelkie parametry naszej rzeczywistoci, take te okrelane jako spoeczne".

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

J 57

ski badacz w recenzowanej tu ksice nie ogranicza si do utyskiwa natury filozoficzno-etycznej, ale zdajc sobie spraw ze saboci tego typu analiz, oferuje nie
tylko diagnoz, ale te pewne konkretne wskazwki czy rozwizania normatyw
ne podyktowane trosk o przyszo wiata, w ktrym yjemy. Jednak po kolei.

W obliczu polityzacji przyrody i normatywnych wizji nauki


Zdaniem Latoura rzeczywista praktyka polityczna ruchw ekologicznych stoi
w wyranej opozycji w stosunku do teorii czy autoprezentacji goszonych przez
samych ekologw (na przykad takich jak ekologia gboka czy nurty estetyzacji
przyrody). Autor omawia nastpujce rnice:
1) zdaniem ekologw mwi oni o przyrodzie, tymczasem za prawdziwym obiek
tami ich zainteresowa s niezliczone hybrydyczne powizania midzy rny
mi elementami, relacje, sieci, ktre dopiero si konstytuuj, wic ze sob in
strumenty, reguy prawne, konsumentw, zwyczaje, instytucje, zwierzta itd.;
2) cho ekologowie twierdz, i ochraniaj przyrod przed ludzkoci, tak na
prawd intensywnie wplataj oni ludzi i to, co ludzkie w rnorodne konte
ksty. Nie chc chroni przyrody, ale usiuj przej kontrol nad wzrastajc
rnorodnoci bytw nowego rodzaju oraz ich przyszoci;
3) ekologia polityczna gosi, i broni przyrody dla samej przyrody, wyzwalajc
si z czowieczego egoizmu i imperializmu, gdy tymczasem buduje ona uza
sadnienia gwnie poprzez odwoania do dobra ludzkoci, przyszych poko
le, przyjemnoci. De facto chodzi tu o sumienie niewielkiej liczby precyzyj
nie wybranych ludzi: zwykle Amerykanw, bogatych i wyksztaconych, bia
ych mczyzn. Co wicej, polityczna ekologia nie moe chroni przyrody dla
samej przyrody, poniewa tak naprawd jest ona cakowicie niezdolna do zde
finiowania wsplnego dobra w ogle dla wyabstrahowanej przyrody";
4) ekologia polityczna twierdzi, i operuje pojciem Systemu okrelanego po
przez Prawa Nauki, tymczasem za bez przerwy wika si ona w rozliczne
kontrowersje naukowe, w ktrych eksperci czsto nie s zdolni od osigni
cia jednoznacznych consensusw. Tak naprawd (na szczcie) ekolodzy nie
wiedz, co dokadnie skada si na System i nie umiej jednoznacznie okre
la powiza, konsekwencji ani zwizkw przyczynowych. Ich rola polega
wanie na tym, e podkrelaj brak pewnoci i niewiedz;
5) poszukujc naukowych modeli opisujcych hierarchiczne uporzdkowanie
przyrody, ekologowie s czsto zaskakiwani, odkrywajc powizania i relacje
nie pozwalajce si hierarchizowa, chaotyczne, czasem globalne, a czasem
lokalne;
6) ekologowie gosz, e ich dyskurs dotyczy Caoci, jednak tak naprawd sku
piaj si zawsze na konkretnych biotopach, sytuacjach, wydarzeniach. Co

158

EWA BICZYK

wicej, s oni niezdolni do tego, aby przedstawi w sposb zintegrowany


i zhierarchizowany to, czym si zajmuj. I znowu, jest to najwiksza zaleta
politycznej ekologii, e nie wyrnia ona ostatecznie adnego absolutnego
porzdku - w jej ramach to, co najmniejsze, jak choby sonitka czy kilka
wielorybw uwizionych w lodzie, moe okaza si bardzo istotne;
7) jak sdz sami ekologowie, reprezentuj oni najpowaniejsze wyzwania poli
tyczne przyszoci oraz wzrastaj w si polityczn. Tymczasem wszdzie ru
chy ekologiczne s marginalizowane, czego powodem s ich wasne zaoe
nia teoretyczne (por. Latour 2004: 18-25).
Jak zatem widzimy, kiedy francuski badacz kieruje swoje zainteresowanie
w stron wspczesnych ruchw ekologicznych, kolejny raz jego stanowisko po
siada (na pierwszy rzut oka) paradoksalne konsekwencje. Zdaniem Latoura, eko
logia nie moe by bowiem w adnym wypadku rozumiana po prostu jako pro
jekt wprowadzenia przyrody w obszar polityki. Przede wszystkim powinnimy
raczej bliej przyjrze si samemu zachodniemu sposobowi pojmowania przyro
dy. Okazuje si wwczas, e wyoni si on w pewnym okrelonym momencie
historycznym, penic znaczce funkcje polityczne. Przy tym jedynie nowoytna
kultura zachodnia wykorzystuje przyrod do tego, aby poprzez odniesienie do
niej organizowa swoje ycie polityczne - inne kultury po prostu j ignoroway
(Latour 2004: 232; por. te Latour 1991, 1993). Autor Politics of Nature gosi
wobec tego konieczno prowadzenia polityki ekologicznej, ktra pozbdzie si
tak obcionego" pojcia przyrody: ekologia polityczna nie ma nic wsplnego
z 'przyrod' - t mieszanin greckiej polityki, francuskiego kartezjanizmu i par
kw amerykaskich" (Latour 2004: 5). Wedle Latoura dotychczasowa literatura
ekologiczna wyglda zatem raczej rozczarowujco - odchodzc od moderni
stycznego, Kartezjaskiego antropocentryzmu przechodzi bowiem do naturocentryzmu. Nadal, ze szkod dla rzeczywistej praktyki politycznej, uywa si tu
przyrody, aby ogranicza rol polityki. Tymczasem warto zmodyfikowa nasze
pojmowanie zarwno tego, co przyrodnicze, jak i tego, co polityczne. Obszary te
s ze sob powizane na wielu paszczyznach i wzajemnie si konstytuuj.
Zachodnie pojcie przyrody sprzone jest z pewnym szczeglnym zestawem
przesdze wywodzcych si jeszcze z Platoskiego mitu jaskini4. To wanie
dziki nim nasza kultura pojmuje filozofa i pniej naukowca jako postaci uprzy
wilejowane. Tylko oni, poszukujc prawdy, mogli wyzwoli si z tyranii subiek
tywnych odczu i emocji, unikn spoecznych deformacji poznania - wszystkie4

Naley koniecznie zaznaczy, e autor nie tyle atakuje samego Platona czy Sokratesa, co ra
czej wspczesne, strywializowane wersje alegorii jaskini oraz ich ideologiczne wykorzystanie
(por. Latour 2004: 252). Podkrela on przy tym swoje szczere uwielbienie zarwno dla profesjona
lizmu naukowcw, jak i politykw, prbujc przedefiniowa jedynie ich rol czy status w kontek
cie funkcjonowania wsplnoty jako caoci.

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

J59

go, na co skazane jest nieracjonalne posplstwo. Platoski elitaryzm ufundowa


zatem pewien polityczny przywilej filozofa, naukowca, eksperta, przypisujc im
wyjtkowe kompetencje i prawo zabierania gosu w imieniu tumu i dla jego do
bra. Mit jaskini zawarty w Platoskim Pastwie skrywa w sobie polityczn
nadziej na spacyfikowanie ycia publicznego, ktremu zawsze zagraa przecie
nieracjonalna wojna cywilna (Latour 2004: 12). Powierza on wadz elitom nau
kowym (cho przecie nikt ich nie wybiera), przypisujc im take prawo zabie
rania gosu w imieniu niemych faktw, rzeczy, czynnikw pozaludzkich. Co wi
cej, zdaniem Latoura mityczny obraz jaskini wspiera okrelona koncepcja spoe
czestwa. W jej ramach ludzie pojmuj samych siebie jako uwizionych w mro
kach jaskini, zalepionych i skazanych na odwoywanie si do rozstrzygajcego
gosu ekspertw. Platoski filozof potrafi wydosta si z jaskini cieni i powrci
do niej, aby owieca i poucza jej winiw, podrowa on zatem pomidzy
dwoma wiatami. We wspczesnym wiecie wyjtkowy status nauki take pole
ga na moliwoci swobodnego przemieszczania si oraz dziaania na dystans.
Nauk wspieraj tu szeroko zakrojone badania laboratoryjne, intensywnie finan
sowane, umoliwiajce dostp do drogiej i potnej aparatury badawczej. To
wanie dziki temu nauka jest obszarem najlepiej wyspecjalizowanym do tego,
aby uzyskiwa dostp do rzeczy, do czynnikw pozaludzkich. Dokonujc odkry
naukowych, a nastpnie wprowadzajc innowacje technologiczne, naukowcy
socjalizuj" rzeczy, umieszczajc je w obszarze zbiorowoci, ktr tworzymy.
W ich imieniu wypowiadaj si wycznie eksperci, decydujc o ich przyszoci,
co okazuje si wysoce niedemokratyczne, gdy skutki odkry i innowacji odczu
wane s przez cae spoeczestwo.
Odpolityczniajc wiedz, w tym take nauk, to znaczy zaprzeczajc istnie
niu jakichkolwiek jej powiza ze wiatem spoecznym czy polityk, przyznaje
my jej wyjtkowy status, co zawsze posiada konsekwencje polityczne (Latour
2004: 12). Proces ten zapocztkowaa ju filozofia Platona, a kontynuowaa go
refleksja nowoytna. Dzisiaj natomiast, znormatywizo wane i zracjonalizowane
wizje nauki, prezentowane przez dotychczasow filozofi nauki czy szerzej epi
stemologi take posiadaj oczywisty wydwik polityczny. Rozpatruje si tutaj
nauk, a w szczeglnoci nauki cise, jako idea episteme, czyli wiedzy pewnej.
Ujcia te s nieempiryczne w tym sensie, e interesujc si nauk badaj tylko
rezultat - teorie jako systemy zda prawdziwych. Tymczasem uwikanie poli
tyczne, instytucjonalne, spoeczne czy walka o zasoby to sprawy na porzdku
dziennych w yciu kadego naukowca (Latour 2004: 13). Dotychczasowa filozo
fia nauki zaniedbuje inne istotne wymiary praktyki naukowej: na nauk skadaj
si wszak take instrumenty badawcze, badany materia, debaty czysto technicz
ne, nierozstrzygnite kontrowersje, obszary niepewnoci. Nauka w swej rzeczy
wistej postaci wkleja" si w szersze systemy technologiczne, produkcyjne oraz
instytucjonalne. Czsto praktyk naukowych nie mona sformalizowa czy przed-

I go

EWA BICZYK

stawi w postaci algorytmu metody, za badacze musz by socjalizowani do


pracy w laboratoriach nabywajc dowiadczenie, praktyczne umiejtnoci oraz
wiedz milczc.
Wedle Latoura dopiero spoeczne studia nad nauk od lat siedemdziesitych
XX wieku prezentuj nam rzeczywisty obraz nauki w dziaaniu5. Na przykad
studia przypadkw Harry'ego Collinsa i Trevora Pincha, ktrych ksika Golem,
czyli co trzeba wiedzie o nauce zostaa przetumaczona na jzyk polski, wska
zuj, e zarwno nauka w dziaaniu, w swoim przedpolu, jak i awangarda tech
nologii to w duej mierze obszary niepewnoci (zob. Collins i Pinch 1998, a tak
e 1998a). Czsto mamy tu do czynienia z majsterkowaniem, licz si dugolet
nie dowiadczenie i praktyczne umiejtnoci, ktre nie zawsze dadz si algorytmizowa czy stosowa z absolutn precyzj. Dopiero postrzegane z dystansu,
wedle ich oficjalnych reprezentacji, nauka, jak i technologia, okazuj si laickiej
czci spoeczestwa jako domeny skutecznoci, przewidywalnoci oraz pewno
ci. Jednak wiedza naukowa oraz innowacje technologiczne obiektywizuj si,
staj si jednoznaczne i stabilne dopiero wtedy, gdy sukces ju zosta osignity,
a kontrowersje zamknite6. Oficjalna reprezentacji nauki i technologii po fakcie
zawsze sprzga si z myleniem esencjalistycznym, to znaczy zakada si tutaj
istnienie ahistorycznych, trwaych, istotowych wasnoci obiektw skadajcych
si na dookrelon przez prawa nauki rzeczywisto. Wystarczy jednak przeformuowanie zaoe metodologicznych, abymy uzyskali nieco inny, antyesencjalistyczny obraz tych dwch obszarw. Badanie rzeczywistych praktyk nauko
wych, wkroczenie do laboratoriw, obserwowanie nauki w dziaaniu, take nauk
cisych czy technologii, przyczynia si do ich drastycznego odczarowania. Kie
dy badamy newralgiczne kontrowersje naukowe, dysputy jeszcze nierozstrzy
gnite, a take to, jak nauka przeksztaca wiat spoeczny wykraczajc poza la
7
boratoria, okazuje si, e nauka bynajmniej nie dostarcza wiedzy pewnej . yje
my w wiecie cierajcych si ze sob ekspertyz, definicji sytuacji zakorzenio
nych ideologicznie, przy czym coraz wicej kontrowersji toczy si na naszych
5

Notabene, zdaniem francuskiego badacza, tak ezoteryczny obszar bada, jak spoeczne studia
nad nauk moe pomc zdefiniowa zdrowy rozsdek przyszoci tylko wwczas, gdy sprzymie
rzy si z rozlegym ruchem spoecznym politycznej ekologii (Latour 2004: 18).
6
Nieudane projekty technologiczne prezentowane spost factum zazwyczaj jako spowodowa
ne ludzkimi bdami czy te jako efekty niedoskonaoci organizacji. Nie s natomiast przedstawia
ne jako niepowodzenia samej nauki, jej autorytet jest bowiem pieczoowicie chroniony (por. Col
lins i Pinch 1998a: 4).
7
W tym miejscu rodzi si pytanie, czy przypadkiem nie pozbawiamy ekologw istotnego ar
gumentu retorycznego, kiedy zabraniamy im odwoywania si do autorytetu nauki w celach strate
gicznych (por. Latour 2004: 255). Jak twierdzi jednak Latour, odwoania do ekspertw nauki jako
instancji rozstrzygajcych w sporach nie speni ju swojej funkcji w dzisiejszym spoeczestwie.
Nie moemy ju bowiem duej ignorowa obrazu nauki przepenionej kontrowersjami i czsto
niepewnej, ktry wyania si z obszaru spoecznych studiw nad nauk.

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

1 61

oczach, jak te dotyczce antybiotykw, bakteriofagw, diety, szczepionek, prionw czy aids. Ponadto nawet jednoznaczne ekspertyzy s wykorzystywane na
wiele sposobw i remterpretowane (por. Collins i Pinch 1998a: 153). Staje si te
widoczne, i zarwno odkrycia naukowe, jak i innowacje technologiczne prze
ksztacaj do gbi i na wielu paszczyznach wiat, w ktrym yjemy. Wprowa
dzanie ontologicznej dychotomii midzy tym, co spoeczne i tym, co technolo
giczne czy pozaludzkie czsto nie pozwala dostrzec istoty tych procesw. Co
wicej, blokuje nam ono moliwo rozpoznania i przewidzenia skutkw prze
mian - zwaszcza dzisiaj, kiedy tempo modyfikacji parametrw naszej rzeczywi
stoci jest tak wysokie. Bezwarunkowy szacunek przyznawany nauce i technolo
gii to wedle Latoura fetyszyzacja tych dwch obszarw. Z tego wzgldu lepiej
mwi o wieloci nauk lub o pracy badawczej, ktra jest raczej majsterkowaniem
na chybi trafi, czsto niepewnym, kolektywnym eksperymentowaniem na temat
tego, czemu ludzie i czynniki pozaludzkie, powizani w rozlege sieci relacji s
w stanie sprosta.
Rzeczywistym przedmiotem zainteresowa ekologii politycznej powinny za
tem sta si produkujce ryzyko, nieprzewidywalne sieci powiza. Nie s to
obiekty o trwaych granicach i dobrze zdefiniowanej tosamoci czy atwo roz
poznawalnych wasnociach. Przykadem takiej hybrydycznej sieci powiza
(niezwykle rozronitej) jest to, co nazywamy problemem dziury ozonowej, na
ktry skadaj si m.in. fakty i badania chemiczne, moratoria i akty prawne r
nego rodzaju, dziaania polityczne, decyzje zwykych ludzi podejmowane pod
czas zakupw, lodwki i dezodoranty, nowe linie montaowe oraz prawa przy
szych pokole (Latour 1993: 1). Tego typu rozlegych, heterogenicznych sieci
relacji nie moemy adekwatnie opisywa posugujc si dotychczasowymi kate
goriami Przyrody, Spoeczestwa czy te Dyskursu.
Zaoenia esencjalizmu mog blokowa namys nad wiatem wspczesnym.
Esencjalizm zakada wszak, jak ju wspominaam, istnienie obiektywnych, ahistorycznych wasnoci istotowych wewntrznie przynalenych naturze" danych
obiektw, konstytuujcych ich tosamo. Esencjalistyczna wizja gotowego
wiata" utrudnia namys nad dynamik zbiorowoci, ktr my, ludzie, oraz czyn
niki pozaludzkie tworzymy. Dopiero poza zaoeniami esencjalizmu moliwe
okazuje si rozpoznanie czy te zrozumienie mechanizmw i skutkw rzdz
cych cig modyfikacj naszego wiata (Latour 1991: 5).
Podejcie Latoura sytuuje si poza tradycyjnym opozycyjnym podziaem na
realizm i spoeczny konstruktywizm (por. Biczyk 2004). Wedle tego autora
realno bytw jest dopiero rezultatem procesw stabilizowania relacji i usta
nawiania powiza, wzrasta ona, gdy stajemy si coraz bardziej wraliwi na
rnice. Dzieje si to poprzez prac z wykorzystaniem rozlicznych instrumen
tw, dziki planowanym i przeprowadzanym przez aktorw przygotowaniom.
Im wicej tego typu wysikw, w tym wikszym stopniu potrafimy rejestrowa

162

EWA BICZYK

wiaty (Latour 2004: 85). Rzecz jasna, naukowcy s profesjonalistami w tej


dziedzinie. A zatem, oba bieguny wyprowadzania wyjanie w ramach realiz
mu i konstruktywizmu, Przyroda i Spoeczestwo, s dla Latoura rezultatami,
a nie punktami wyjcia. Uznane przez nas fakty przyrodnicze czy fakty spo
eczne to efekty stabilizowania si pewnych relacji. Ich obiektywizacja doko
nuje si w procesach, ktre czekaj dopiero na opisanie. Podczas ich opisu na
ley szczeglnie uwzgldni rol technologicznych artefaktw, rzeczy, czynni
kw pozaludzkich. Kiedy bowiem obserwujemy przemiany wiata, do ktrych
doprowadziy wynalazki bakterii i szczepie, a take pisma, pienidza, zegara,
zapisu nutowego, kolei czy Internetu, okazuje si, e odnajdujemy rzeczy w sa
mym centrum spoeczestwa8.
Nie mona ju duej zaniedbywa roli badaczy, inynierw, przedsibiorcw
i technologw, ktrzy nie tylko wprowadzaj nieustannie nowe sieci powiza na
rynek, ale take aktywnie uczestnicz w podtrzymywaniu ich istnienia po ich
wytworzeniu. Nieprzewidywalne konsekwencje, niezamierzone skutki, zwa
szcza te katastroficzne, nie mog ju duej by postrzegane w izolacji od wpro
wadzanych na rynek i w obrb naszej zbiorowoci hybrydycznych tworw. ro
dowisko, przyczyny i nieprzewidywalne skutki nie pozwalaj si tak atwo od
nich odseparowa. Autor Politics of Nature odwouje si tutaj do przykadu azbe
stu, organizmw modyfikowanych genetycznie czy prionw. Ekologia politycz
na podejmowa powinna zatem explicite kwestie niepewnoci, ryzyka czy nieza
mierzonych konsekwencji (por. Latour 2004: 20-25).
Stanowisko Latoura na wielu paszczyznach zbiega si z ustaleniami Ulricha
Becka z pracy Spoeczestwo ryzyka (2002). Niemiecki socjolog take pisze
o nieprzewidywalnych konsekwencjach modernizmu czy niezamierzonych
efektach ubocznych" zmian technologicznych. Beck wspomina takie problemy
wspczesnego wiata, jak zanieczyszczenie ekologiczne, rozregulowanie eko
systemw, ryzyko na rynkach finansowych, bezrobocie technologiczne. Zda
niem Latoura idealnym odpowiednikiem kategorii ryzyko" Becka, jest termin
sie" w ramach ANT, ktry wanie oznacza pltanin niespodziewanych za
lenoci pomidzy heterogenicznymi elementami (Latour 2003: 36). Wzrost ry
zyka i brak kontroli wynika z dugoci i zoonoci globalnych sieci wspza
lenoci.
Warto doda, e odwoujc si do tez Becka, w ksice Nowoczesno i to
samo, Anthony Giddens take uznaje nowoczesno za kultur ryzyka, piszc
o nieznanych wspczesnych parametrach ryzyka na wielk skal", jak ryzyko
konfliktu zbrojnego, katastrofy ekologicznej, zaamania globalnych mechani
zmw rynkowych czy powstania totalitarnych supermocarstw (por. Giddens
8

Na temat niezamierzonych konsekwencji wymienionych tu technologii informacyjnych, zob.


Eriksen2003.

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

\ 63

2002: 6-7, 40-46, 167-171)9. Ryzyko na wielk skal wynika z gwatownie


przebiegajcych procesw globalizacyjnych (Giddens 2002: 167) i rni si od
znanych ju wczeniej systemw ryzyka zinstytucjonalizowanego, takich jak kon
kurencja na rynku dbr, siy roboczej, inwestycji, pienidza czy instytucje zwi
zane z hazardem. Wedle brytyjskiego socjologa to nauka i technika stwarzaj no
we parametry ryzyka i zagroenia (Giddens 2002: 40 i n.). Jak pisze ten autor, wy
stpieniu ryzyka na wielk skal towarzysz przemiany w obszarze wiedzy, ktra
stanowi strukturalny element nowoczesnych instytucji - wiedza przenika dzi bo
wiem warunki dziaania, ktre opisuje i analizuje. Giddens podkrela te coraz
wiksz widzialno kontrowersji w nauce, wskazuje on na atmosfer ryzyka"
zwizan z nowinkami naukowymi". Brytyjski socjolog pisze o zmiennym
i rozwojowym charakterze naszej wiedzy" oraz wskazuje na fakt, e oszacowy
waniem ryzyka zajmuj si dzi zarwno eksperci, jak i laicy (Giddens 2002:
169-171). Wedle tego badacza: wiele form ryzyka nie poddaje si jednoznacznej
ocenie z uwagi na niestabilno rodowiska wiedzy, w ktrym si mieszcz" (Gid
dens 2002: 46), a [rjozwaanie kontrfaktycznych moliwoci jest wpisane w refleksyjno w kontekcie szacunku ryzyka i ewaluacji" (Giddens 2002: 42).

Zaoenia, ktre sprawiaj, e stalimy si bezradni


(wobec problemu postpu i jego nieprzewidywalnych konsekwencji)
Jak si zatem okazuje, moemy odnale pewne analogie pomidzy stanowi
skiem Latoura a niektrymi diagnozami wspczesnoci, uwydatniajcymi pro
blem ryzyka pojmowanego systemowo. Pomimo tego, niestety, w obszarze refle
ksji na temat zwizkw midzy nauk, technologi a spoeczestwem nadal prze
waaj ujcia obcione wieloma znaczcymi sabociami. Ujcia te okrelia
bym jako modernistyczne". S one nie tylko niewystarczajce, ale mog okaza
si te zgubne. Charakteryzuje je czsto swoista nieumiejtno uwzgldnienia
wymiaru spoecznego analizowanych zjawisk (a moe chodzi o programow nie
ch do problematyki spoecznej - tej kwestii nie sposb rozstrzygn). Warto
by moe wobec tego na chwil zatrzyma si nad nimi, poszukujc tych przes
dze mylenia o wpywie nauki na spoeczestwo, ktre odpowiedzialne s za
swoist bezradno humanistyki wobec tego problemu.
Po pierwsze sprbujmy zrekonstruowa jako ilustracj taki przykadowy,
modernistyczny" sposb mylenia. Odwoam si w tym miejscu do tez Freema9
Naley zaznaczy, e w przywoanej tu pracy Giddens zajmuje si przede wszystkim ryzy
kiem w wymiarze indywidualnym, na przykad niepokojami zwizanymi z refleksyjnoci projek
tu ,ja" w epoce pnej nowoczesnoci, poczuciem bezpieczestwa ontologicznego i zaufania czy
ryzykiem podejmowanym wiadomie.

164

EWA

BICZYK

na Dysona z ksiki wiaty wyobrani (Dyson 2000), ktrej gwnym tematem


s wanie zwizki nauki, technologii oraz etyki. Dyson, podobnie jak Latour czy
Beck, ubolewa nad krtkowzrocznoci modernizmu, piszc niejednokrotnie
o nieprzewidywalnoci przyszoci i skutkach ubocznych wynalazkw technicz
nych, ktre mog okaza si zarwno pozytywne, jak i negatywne (por. Dyson
2000: 11, 15, 72, 92). Wedle tego autora czasy wspczesne znamionuje silna po
trzeba wyobrani, jak si bowiem okazuje, czsto spoeczestwo czy nasze sy
stemy wartoci nie s przygotowane na zmiany, ktrych dokonujemy przekszta
cajc wiat technologicznie. W przywoanej tu ksice nauka zostaje nazwana
explicite najpotniejsz si wprowadzania zmian, take spoecznych i ekono
micznych, w tym rwnie zwikszania poziomu nierwnoci spoecznych (Dy
son 2000: 71). Nie chodzi przy tym tylko o zmiany czysto ilociowe, moemy
bowiem zetkn si z przeksztaceniami o charakterze jakociowym, systemo
wym (na przykad inynieria genetyczna moe zmieni sam istot problemw
ludzkoci, jak zauwaa ten autor). Dyson prognozuje take, i gwnym nurtem
politycznego programu przyszoci stanie si prawdopodobnie ekologia (Dyson
2000: 97-98), przy czym jedyne moliwe udane rozwizania bd musiay by
raczej lokalne nili globalne.
Zdaniem autora wiatw wyobrani w obecnej sytuacji potrzebujemy po pro
stu odpowiednich zmian etycznych: tylko postp etyczny jest lekarstwem na
szkody spowodowane przez postp naukowy" (Dyson 2000: 128). Sam postp
w sferze przekona moralnych (autor nie wspomina o jakimkolwiek wsparciu"
politycznym, instytucjonalnym czy systemowym tych przemian) stanowi wi
nien odpowiedni reakcj na dokonujce si zmiany. Ze wzgldu na szereg mil
czco przyjmowanych zaoe skadajcych si na schemat pojciowy mylenia
nowoczesnego, rozwizania proponowane w omawianej tu ksice z konieczno
ci okazuj si jedynie poowiczne. Co prawda, Dyson krytykuje fundamentalne
zaoenie kapitalizmu, jakim jest wolno inwestycji. Pisze on, e naley wy
mkn si logice wolnego rynku, ktry ceni tylko efektywno (Dyson 2000:
117), gdy ,,[w]olny rynek nie wytworzy sam z siebie techniki przyjaznej bieda
kom" (Dyson 2000: 131). Jednak autor ten podtrzymuje jako w peni prawomoc
ne inne gbokie przesdzenie modernizmu - chodzi o swobod bada. W prze
konaniu tego autora, stwarzajc nowe technologie zahamujemy wzrost nierw
noci (Dyson 2000: 95). Zamiast produkowa zabawki dla bogatych", nau
kowcy i przedsibiorcy musz uzyska wicej swobody w promowaniu nowych
technologii sucych biednym ludziom i biednym krajom" (Dyson 2000: 128).
Jak z tego wynika, swoboda bada i nowe technologie cay czas postrzegane s
tutaj jako skuteczne remedium na problemy spoeczestwa wspczesnego. To
warzyszy temu silne przekonanie, e mimo wszystko postp techniczny moe
okaza si dobry sam w sobie i zbawienny, za to, co ze i niepodane, jest efek
tem pewnych zaburze czy deformacji.

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

\ g5

Cho autor wiatw wyobrani dostrzega niezamierzone skutki uboczne


wprowadzania odkry naukowych oraz innowacji technologicznych, to jednak
nie rozpoznaje on wielu mechanizmw zwizanych z funkcjonowaniem nauki
we wspczesnym wiecie. Po pierwsze nadal postrzega on j jako obszar wzgl
dnie autonomiczny i pozwalajcy si poddawa demokratycznej kontroli. Tym
czasem pogbione diagnozy socjologiczne wspczesnoci, jak choby koncep
cja Becka, wskazuj, i prawdopodobnie nie moemy zlokalizowa centrum
podejmowania decyzji dotyczcych kierunku bada naukowych czy projektowa
nia i wdraania nowych technologii. Zamiast kontroli demokratycznej, pastwo
wej czy publicznej mamy do czynienia z globalnymi, rozmytymi procesami de
cyzyjnymi na styku wiatowych koncernw, laboratoriw, lobby politycznych
czy ewentualnie wybranych, wiatowych mocarstw.
Dyson wydaje si take nie dostrzega faktu istnienia heterogenicznych, zo
onych i globalnych sieci wspzalenoci produkujcych ryzyko. Ze wzgldu na
swoj zoono i heterogeniczno nie mog one by poznawczo opanowane,
ani tym bardziej kontrolowane. Std te ryzyko czsto pozostaje rozpoznane je
dynie czciowo bd te nierozpoznane w ogle. W takiej sytuacji nie mona
zasadnie podtrzymywa nadziei na uzyskanie wiedzy pewnej, na podstawie
ktrej bdzie mona podejmowa decyzje.
Ponadto, ju samo postawienie problemu w kategoriach wpywu nauki i tech
nologii na spoeczestwo moe okaza si bdne. Zakadamy bowiem w tym
punkcie wzgldn niezaleno oraz odrbny status tyche sfer. Tymczasem za
oenie dychotomii pomidzy rzeczami i ludmi, tym, co spoeczne i tym, co
technologiczne lub obiektywne nie pozwala czsto dostrzec gbokiego wzajem
nego splecenia tych obszarw. Rzeczy wsptworzyy humanizm i wsptworz
spoeczestwo. Za spoeczestwo nie pozwala si atwo odseparowywa od
przedmiotw - czsto samo pojawienie si jakiego gadetu czy innowacji ozna
cza, e zaczynaj one y wasnym yciem, tego procesu nie mona ani zatrzy
ma, ani tym bardziej cofn. Jak z tego wynika, namys nad rol innowacji mu
si czsto poprzedza ich pojawienie si, dotyczy ju samej sensownoci prowa
dzenia pewnych bada i nie moe on toczy si post factum. Innymi sowy, pro
blem niepodanego wpywu nauki i technologii na spoeczestwo, czy kwesti
ryzyka sprowadzi mona do tak banalnej tezy, jak to, e po prostu produkty, nie
napotykajc adnych barier, zbyt szybko trafiaj na rynek (por. Stankiewicz
2004: 154). Takiego zjawiska nie mona zahamowa, nie naruszajc gwnych
modernistycznych zasad dziaania gospodarki wolnorynkowej, takich jak jej bez
wzgldna autonomiczno, prawa popytu, zysku oraz zwikszajcego si tempa.
Jeeli zgadzamy si na to, aby etycy zabierali gos dopiero po fakcie wpro
wadzenia nowych innowacji czy hybryd w obrb zbiorowoci, wtedy parado
ksalnie przygotowujemy grunt pod ich systemowo zaprojektowan bezradno.
Zazwyczaj bowiem jest ju za pno - pozostaje ju tylko dopasowa nasze sy-

166

EWA BICZYK

stemy wartoci do tego, co si dokonao. Etyka nie powinna by take pozosta


wiona samej sobie i rozpatrywana jedynie w wskim wymiarze indywidualnym.
Samo haso postpu etycznego nie wystarcza nie przekadajc si na konkretne
zmiany instytucjonalne czy systemowe. Potrzebujemy raczej projektu instytucji
gwarantujcych moliwo przeprowadzenia otwartej debaty politycznej na te
mat roli innowacji, gdzie do gosu zostan dopuszczeni wiarygodni rzecznicy
grup bezporednio dotknitych skutkami wprowadzania danych zmian. Jak z te
go wynika, potrzebujemy nowej polityki, a nie nowej psychologii" (Latour
2004: 257). Przeksztacenie postaw etycznych, nawet na szerok skal, moe
w ogle nie spowodowa adnych zmian, jeli chodzi o globalne mechanizmy
funkcjonowania wiata wspczesnego. A zatem, swego rodzaju naiwno za
warta w schemacie mylowym, ktrego jedynie przykadow manifestacj s
pogldy Dysona, moe okaza si te niepraktyczna, gdy paraliuje dziaania
polityczne.
Wspomniany ju wyej tekst Piotra Stankiewicza Meandry biotechnologii
(w ktrym autor recenzuje ksik Francisa Fukuyamy Koniec czowieka)
wietnie lokalizuje jeszcze inne z wci dobrze zakorzenionych przesdze my
lenia na temat wpywu nauki i technologii na spoeczestwo (Stankiewicz
2004a). Ot czsto wierzy si, i samo wprowadzenie odpowiednich zakazw,
instytucji i uregulowa politycznych zaatwi kwesti. Tymczasem odgrne, jed
norazowe ingerencje nie zahamuj wewntrznej dynamiki zmian. Co wicej,
rozwizaniom poowicznym towarzysz te czsto prby sprowadzenia proble
matyki nieprzewidywalnych skutkw postpu naukowo-technicznego do zaga
dnie czysto filozoficznych oraz etycznych. Towarzyszy temu esencjalistyczna
retoryka troski o to, co skada si na odwieczn natur (czowieka czy wiata
przyrody). Odwoania do walki o nienaruszaln istot czowieczestwa jawi
si w tym schemacie jako jedyna moliwa alternatywa mylowa. Jak zauwaa
Stankiewicz, wedle tego wzorca toczy si te argumentacja Fukuyamy, ktry za
kada, e biotechnologii sprzeciwi si mona tylko przyjmujc zaoenia naturalistyczne" (Stankiewicz 2004a: 154). Jak sdz, podejcie to jest niesuszne
- istnieje przynajmniej jedna znana mi prba zaprojektowania ogranicze post
pu, ktra pozostaje w zgodzie z myleniem konsekwentnie antyesencjalistycznym. Rzecz jasna, chodzi o projekt zawarty w Politics of Nature.

Nowy, zbawienny rozkad si


Jak podsumowuje swoje analizy Stankiewicz, zmianie powinny ulec wa
runki brzegowe, w ramach ktrych ksztatowane s stosunki midzy polityk,
nauk i przemysem" (Stankiewicz 2004a: 160). Gwnym celem ksiki Po
litics of Nature jest wanie wskazanie explicite, na czym takie zmiany musia-

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

1 (fj

yby polega. Tym samym projekt Latoura jest jedynym znanym mi w tym
momencie ujciem, ktre pozostaje wraliwe na wszystkie z wymienionych
wyej problematycznych zaoe. Nie znaczy to, e stanowisko francuskiego
badacza jest cakowicie wolne od jakichkolwiek wewntrznych saboci.
Zwrmy jednak uwag na to, jak wiele chce si w jego ramach osign. Nie
chodzi tylko o kolejn prb nagonki na postp naukowo-techniczny i utyski
wanie, i nie poddaje si on kontroli. Problem wydaje si o-wiele gbszy. Do
tychczasowy aparat pojciowy i metodologiczny humanistyki okazuje si bo
wiem nieprzydatny nie tylko do tego, aby prognozowa, ale i do tego, aby ade
kwatnie opisa mechanizmy funkcjonowania spoeczestwa wspczesnego.
Co wicej, nie pozwala on nam take uczy si na wasnych bdach. Katego
rie i rozwizania proponowane przez Latoura maj zaradzi tym problemom,
co pozwoli nam odsun w niepami epok poznawczej i kategorialnej bez
radnoci. Koszty jednak s znaczne. Nie wystarczy postulat, abymy dane
kwestie po prostu zaczli uwzgldnia w naszym myleniu, na przykad rol
czynnikw pozaludzkich czy te fakt, e przyroda na skutek zanieczyszcze
ekologicznych staje si naszym artefaktem. Trzeba, jak ju wspominaam na
wstpie, dokona gbokiej modyfikacji naszego dotychczasowego mylenia
zarwno o przyrodzie, nauce, spoeczestwie, jak i samej polityce (por. Latour 2004: 57).
Przede wszystkim chodzioby o zmian ksztatu debaty publicznej: winna ona
si toczy przy uyciu kategorii oddajcych heteregeniczno dyskutowanych
zjawisk. Wspczenie liczne innowacje czy te nowe czynniki pozaludzkie tu
mnie wkraczaj do naszego codziennego ycia, powinny by one zatem politycz
nie reprezentowane (por. Latour 1991: 18). Powinna temu towarzyszy otwarta
dyskusja podstawowych zaoe modernizmu, podwaenie rozstrzygajcego
gosu ekspertw i porzucenie epistemologicznego marzenia czy postulatu abso
lutnej pewnoci wiedzy. Naley take porzuci zaoenie o autonomicznoci sfe
ry nauki oraz dychotomi wartoci i obiektywnych faktw. Esencjalistyczne po
jcie faktu ma wiele wad, z faktami nie mona na przykad dyskutowa, co czy
ni etyk bezradn, skazan na podanie za faktami. Dualizm faktw i wartoci
okazuje si tutaj normatywn oraz polityczn konstrukcj, zamazujc rzeczywi
ste procesy stabilizowania si relacji i instytucjonalizowania si parametrw rze
czywistoci.
Wizja Latoura to take wizja polityki, ktra radykalnie podwaa postulat au
tomatycznie zbawiennej swobody bada. Francuski badacz nie chce ugruntowy
wa polityki poprzez odwoania do jakichkolwiek zewntrznych instancji roz
strzygajcych spory (jak prawa przyrody). Wyjcia z sytuacji nie zapewni nam
odwoanie si do superekspertw, gdy zoono i globalno wspzalenoci
wykracza poza nasze moliwoci poznawczego ogldu. Ci, ktrzy czekaj na
absolutn pewno zanim zaczn dziaa, yj w niewaciwych czasach" - pi-

1 gg

EWA BICZYK

sze autor Politics of Nature (2004: 263). Musimy zatem nauczy si dziaa w sy
tuacji niepewnoci10.
Zgodnie z tezami zawartymi w recenzowanej tu ksice, polityka polega
winna na stopniowym, wsplnotowym eksperymentowaniu. Ma to by sztuka
rzdzenia bez panowania, majca na celu wypracowanie wsplnoty ludzi i czyn
nikw pozaludzkich, ktra bdzie harmonijnym kosmosem (Latour 2004: 235).
Pojcie wsplnoty czy te zbiorowoci (ang. collective) zastpuje w ujciu Latoura kategorie Spoeczestwa i Przyrody". Wsplnota moe si uczy ekspery
mentujc, cho nic nie zapewni nam modernistycznego postpu. Dobra wiado
mo to to, e wszystkie potrzebne instytucje, narzdzia oraz umiejtnoci ju
istniej (Latour 2004: 163, 235), dysponujemy nimi, naleaoby jedynie prze
ksztaci ich charakter, rol, czy stworzy nowego typu wzajemne powizania
midzy nimi. Umiejtnoci, ktrymi ju teraz dysponujemy to:
1) umiejtnoci naukowcw, ktrzy profesjonalnie mobilizuj czynniki pozaludzkie dziki swoim instrumentom oraz laboratoriom, wprowadzaj odkry
cia i innowacje, zabieraj gos w imieniu rzeczy, prezentuj alternatywne
moliwoci, zamykaj kontrowersje stabilizujc fakty, a tym samym take ca
zbiorowo;
2) umiejtnoci politykw, ktrzy artykuujc punkty widzenia, wprowadzaj
wielo gosw zainteresowanych podmiotw, udzielaj gosu godnym zaufa
nia wiadkom, przeprowadzaj negocjacje, tumacz interesy, konsultuj opo
zycyjne perspektywy i opinie, identyfikuj wrogw, ktrych naley wyklu
czy, opracowuj konsensusy;
3) umiejtnoci ekonomistw - dostarczaj oni wsplnego jzyka heterogenicz
nym obszarom, co umoliwia hierarchizowanie, dysponuj rozsdnym sposo
bem artykulacji preferencji, gdy racjonalny, prowizoryczny rachunek ekono
miczny jest najlepszym dostpnym sposobem likwidowania niewspmiernoci, co umoliwia znalezienie optymalnych rozwiza;
4) umiejtnoci moralistw, ktrzy przede wszystkim wzbudzaj poczucie nie
pewnoci, zmuszaj do tego, aby czynniki pozaludzkie rozwaa take jako
cele, a nie tylko jako rodki. Moralici odnawiaj zamknite ju dyskusje,
w imi prawa do odwoywania si. Z punktu widzenia etykw aktualny
ksztat wsplnoty jest zawsze niebezpiecznym, prowizorycznym artefaktem,
a naukowcy i politycy zbyt szybko wykluczaj i definiuj granice zbiorowo-

10

Co ciekawe, jak podaje Stankiewicz, take Ulrich Beck czy Hans Jonas podkrelaj, e
wspczenie skazani jestemy na dokonywanie wyborw czy te prognozowanie bez moliwoci
oparcia si na wiedzy pewnej (Stankiewicz 2004: 165-166).
11
Autor uywa terminu zbiorowo w liczbie pojedynczej, co nie oznacza jednak, e jest ona
tylko jedna. W obrbie zbiorowoci znajd si ci, ktrzy okrelaj siebie jako my" (Latour 2004:
210).

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

JgO.

ci, za ekonomici zbyt szybko ignoruj to, czego nie umiej wzi pod uwa
g;
5) umiejtnoci administratorw /biurokratw, ktrzy zapewniaj cigo ycia
publicznego zbiorowoci, zachowujc i przechowujc archiwa, dokumenty,
dane, rezultaty bada. Cay ten zasb pozwala czasem na odwrcenie decyzji,
odwieenie kontrowersji czy zrewidowanie obecnego stanu zbiorowoci;
6) umiejtnoci dyplomatw, ktrzy prowadz negocjacje pomimo tego, e nig
dy nie wiedz z ca pewnoci w czyim imieniu wystpuj i z czego si ska
da zbiorowo, ktra ich powoaa.
Wedle francuskiego badacza, wszystkie wymienione wyej obszary kompe
tencji powinny wspgra ze sob, a wymienione wyej grupy na wszystkich po
ziomach kreacji przyszoci winny wspdecydowa. Naley te szanowa r
norodno poszczeglnych umiejtnoci w kadym obszarze. Dopiero wzajemne
trzymanie si w szachu" naukowcw, politykw, etykw i ekonomistw jest
warunkiem tego, e nasz wiat nie stanie si chaosem. Wsplnota znajduje si
wszak w cigym procesie rozwoju. Nowe czynniki pozaludzkie s wcigane"
w jej obrb, innowacje stabilizowane i instytucjonalizowane. Pewne moliwoci
s tymczasowo lub na stae ignorowane i wykluczane. Wyaniajce si co jaki
czas nowe moliwoci, ktre mog sta si czci zbiorowoci, to zawsze sieci
relacji tego, co ludzkie, i czynnikw pozaludzkich: wirusy wraz z wirusologami,
pulsary z radioastronomami, lew wraz z Masajami itd. Na samym wstpie nie po
winnimy pyta, czy s one realne czy fikcyjne, czy s artefaktami czy te fakta
mi przyrody, te pytania s bowiem niedemokratyczne (Latour 2004: 166). W za
mian za to wsplnota winna reagowa z uwag, wraliwoci, ostronoci. Po
cztkowo rozstrzygane jest to, jakim prbom i testom naley podda byty aspi
rujce do tego, by sta si czci naszego wiata, aby mona je zrozumie i so
cjalizowa. Wane jest te podjcie decyzji, kto bdzie je reprezentowa i mwi
w ich imieniu. Kluczowe pytanie dotyczy te tego, czy nowe byty oka si kom
patybilne z tym, co ju wsptworzy nasz rzeczywisto.
Rzecz jasna, nie dysponujemy gotowymi kryteriami do jednoznacznego okre
lenia, kto ma podejmowa te wszystkie decyzje. Jedno jest jednak pewne. Jeli
chodzi o pulsary czy wirusy, decyzji nie powinni podejmowa wycznie sami
astrofizycy czy wirusolodzy, ale zapewne wszyscy, ktrzy mog by zaintereso
wani konsekwencjami wprowadzania danej innowacji (Latour 2004: 171). Jak
jednak wskaza wyczerpujco wszystkich, ktrych ycie zostanie dogbnie
przeksztacone, jeli wprowadzimy priony, pulsary czy choby ptasi gryp?
Niestety, wsplnota zawsze jest tu le poinformowana. Odwoywanie si w tym
miejscu do rozstrzygajcego gosu ekspertw mwicych w imieniu Przyrody
byo polityczn drog na skrty. Negocjacje wiodce do konsensusu musz tu to
czy si midzy wszystkimi wymienionymi grupami: politykami, naukowcami,
etykami i ekonomistami, rozstrzygnicie nie moe pochodzi skdind. Oznacza

170

EWA BICZYK

to u kresu negocjacji przedefiniowanie po raz kolejny tego, co rozumiemy przez


pojcie my". Przy czym wedle Latoura wanym warunkiem takiej sytuacji mu
si by to, e kompromisy osigamy publicznie, explicite, w sposb widoczny, za
rchiwizowany oraz udokumentowany (Latour 2004: 177). Widoczne dziki temu
staj si take koszta, jakie ponosimy; to, co wykluczamy; straty, na jakie si na
raamy. Dopiero w efekcie opisanych procesw stabilizacja zostaje osignita,
a prion naprawd jest odpowiedzialny za chorob wciekych krw" (Latour
2004: 179).
Na zakoczenie oddajmy gos samemu autorowi Politics of Nature. Dookrelajc natur swego projektu politycznej ekologii i tym samym wskazujc new
ralgiczne obszary wspczesnej polityki, Latour pisze: ,jest wysoce nieprawdo
podobne, aby ktokolwiek potrafi zjednoczy tak odmienne grupy, jak ci, ktrzy
gosz, e wiat skada si z atomw i ci, ktrzy oczekuj zbawienia od Boga,
ktry stworzy wiat przed szecioma tysicami lat; ci, ktrzy wol raczej ze
strzeli migrujce ptaki, ni nalee do Unii Europejskiej; ci, ktrzy pragn roz
wija terapi genow, aby leczy wasne dzieci, nawet wbrew radom biologw,
jeli trzeba; ci, ktrzy w Szwajcarii gosuj przeciwko przeksztacaniu ich pl
rzepakowych w dodatki do laboratoriw; ci, ktrzy sprzeciwiaj si hodowli
ludzkich embrionw oraz wszyscy [czonkowie] stowarzysze chorych na cho
rob Parkinsona, ktrzy oczekuj od tych samych embrionw, i zapewni wyle
czenie. Nikt z tych czonkw wsplnoty nie chce mie opinii", ktre s osobi
ste i sporne na temat" bezspornej i uniwersalnej przyrody. Wszyscy oni pragn
decydowa o ksztacie wsplnego wiata, w ktrym yj. Wanie tutaj koczy
si epizod modernistyczny; tutaj rozpoczyna si polityczna ekologia" (Latour
2004: 130).

Literatura
Abriszewski, Krzysztof. 2005. Poznanie, zbiorowo, polityka. Analiza Teorii
Aktora-Sieci". Niepublikowany maszynopis rozprawy doktorskiej. Toru: In
stytut Filozofii UMK.
Beck, Ulrich. 2002. Spoeczestwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesnoci.
Tum. Stanisaw Ciela. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.
Biczyk, Ewa. 2003. Rec. Bruno Latour. Jubiler - ou les tourments de la parole
religieuse. Paris: Les Empcheurs de Penser en Rond 2002. Przegld Reli
gioznawczy" 1: 175-180.
Biczyk, Ewa. 2004. Antropologia nauki" Bruno Latoura na tle polemik. Za
gadnienia Naukoznawstwa" 1: 3-22.
Collins, Harry M. i Trevor Pinch. 1998. Golem, czyli co trzeba wiedzie o nau
ce. Tum. Anna Tanalska-Dulba. Warszawa: Wydawnictwo CiS.

BRUNO LATOUR I JEGO REMEDIUM NA BOLCZKI WIATA WSPCZESNEGO

1 7]

Collins, Harry M. i Trevor Pinch. 1998a. The Golem at Large. What You Should
Know about Technology. Cambridge: Cambridge University Press.
Dyson, Freeman. 2000. wiaty wyobrani. Tum. Micha Tempczyk. Warszawa:
Prszyski i S-ka.
Eriksen, Thomas Hylland. 2003. Tyrania chwili. Szybko i wolno pyncy czas
w erze informacji. Tum. Grzegorz Sok. Warszawa: PIW.
Giddens, Anthony. 2002. Nowoczesno i tosamo. Ja" i spoeczestwo
w epoce pnej nowoczesnoci. Tum. Alina Szulycka. Warszawa: Wydaw
nictwo Naukowe PWN.
Latour, Bruno. 1987. Science in Action: How to Follow Scientists and Engineers
Through Society. Cambridge MA: Harvard University Press.
Latour, Bruno. 1991. The Impact of Science Studies on Political Philosophy.
"Science, Technology & Human Values", vol. 16, (1): 3-19.
Latour, Bruno. 1992. Aramis ou l'amour des techniques. Paris: La Dcouverte.
Latour, Bruno. 1993. We Have Never Been Modern. New York: Harvester Wheatsheaf.
Latour, Bruno. 1999. Pandora 's Hope. Essays on the Reality of Science Studies.
Cambridge: Harvard University Press.
Latour, Bruno. 1999a. Politique de la nature - comment faire entrer les sciences
en dmocratie. Paris: La Dcouverte.
Latour, Bruno. 2002. Jubiler-ou les tourments de la parole religieuse. Paris: Les
Empcheurs de Penser en Rond.
Latour, Bruno. 2002a. La fabrique du droit. Une ethnographie du Conseil d'tat.
Paris: La Dcouverte.
Latour, Bruno. 2003. Is Re-modernization Occurring - And If So, How to Prove
It? A Commentary on Ulrich Beck. "Theory, Culture & Society", Vol. 20 (2):
35-48.
Sojak, Radosaw. 2004. Paradoks antropologiczny. Socjologia wiedzy jako per
spektywa oglnej teorii spoeczestwa. Wrocaw: Wydawnictwo Uniwersyte
tu Wrocawskiego.
Stankiewicz, Piotr. 2004. Nauki spoeczne wobec zagroe cywilizacyjnych.
Studia Socjologiczne" 3: 149-168.
Stankiewicz, Piotr. 2004a. Meandry biotechnologii. Kultura i Spoeczestwo"
2: 152-162.

You might also like