You are on page 1of 48

ISSN 2084-1124

3 (65) MARZEC 2015

KRYTYKA LITERACKA
LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA

OD REDAKCJI Sowo na marzec Czesaw Miosz, Zbigniew Herbert Ostatni taki numer,
czyli KL papierowym kwartalnikiem Jacek Durski 36 Bytw
POETIKON JZEFA BARANA Andrzej Bursa
POGRANICZA Arkadiusz Frania W DRODZE DO OKNA. Na marginesie lektury 36 Bytw
Jacka Durskiego
POEZJA Stanley H. Barkan
ESEJ Leszek Lubicki DZIECIOBJSTWO W ZACHCIE
POEZJA Rita Dahl
ROZMOWA Jadwiga Wierzbicka, Marek Rycki jr WIELCY LUDZIE MAYCH OJCZYZN
POEZJA Justyna Babiarz
RECENZJA Zbigniew Ikona-Kresowaty LISTY PONAD CZASEM [Jzef Baran, Sawomir Mroek,
Scenopis od wiecznoci. Listy]
POEZJA Sukasah Syahdan
POGRANICZA Grzegorz Gniady PAKISTASKI TEATR
FELIETON Lech. M. Jakb WYDAWCA
PUBLICYSTYKA Krzysztof Lachowski KORPORACJONIZM = FASZYZM
SZTUKA Henri de Toulouse-Lautrec STUDIUM AKTU

Redakcja Tomasz M. Sobieraj, Witold Egerth, Janusz Najder Wsppraca Krzysztof Jurecki, Alicja Kubiak,
Dariusz Pawlicki, Marek Rycki jr, Wioletta Sobieraj Strona internetowa http://krytykaliteracka.blogspot.com/
Kontakt editionssurner@wp.pl Adres ul. Szkutnicza 1, 93-469 d

Krytyka Literacka 3(65) 2015

OD REDAKCJI

Sowo na marzec
Polacy s ras niezdoln do jakiejkolwiek twrczoci, polityki, handlu, przemysu, religii,
filozofii, mog tylko uprawia rol i logik matematyczn, jak te poczucie swojej
podrzdnoci wyadowywa w biciu ydw i Murzynw.
Czesaw Miosz do Zbigniewa Herberta, list z 14 wrzenia 1967 r.

Co myl o Polsce? Myl podobnie jak Ty, bo nie jestem z tym krajem (jeszcze mniej ni Ty)
zwizany wsplnot krwi.
Zbigniew Herbert do Czesawa Miosza, list z 28 wrzenia 1967 r.

Ostatni taki numer


Szanowni Czytelnicy,
poniewa lubimy zapach papieru i farby drukarskiej, od kilku lat uzupeniamy nasz emiesicznik papierowym procznikiem pod tym samym tytuem. Jednak sidmy rok
nieprzerwanej dziaalnoci to czas na zmiany. Dlatego od jesieni tego roku bdziemy wydawa
tylko jedno pismo papierowy kwartalnik Krytyka Literacka, z bezpatnymi wersjami
elektronicznymi do czytania z ekranu, do druku i na urzdzenia przenone. Zmieni si nieco
szata graficzna i typografia oraz zawarto pojawi si wicej literatury zagranicznej, esejw,
rozmw z artystami, pisarzami i intelektualistami.
Marcowy, 65. numer Krytyki Literackiej jest ostatnim wydaniem miesicznika.
W kwietniu ostatni numer papierowego procznika. Pniej czeka nas reorganizacja,
restrukturyzacja, remont siedziby i inne reformy a na koniec zasuone wakacje. Spotkamy si
na przeomie wrzenia i padziernika. Do zobaczenia!

Dobra ksika
Jacek Durski 36 Bytw
Tak o ksice pisze autor:
36 Bytw jest kontynuacj moich bada na temat interakcji sztuki i nauki. Zawieraj moj
filozofi na temat postrzegania wiata wewntrznego i zewntrznego duchowoci,
umysowoci, fizycznoci. Poprzednie dwie pozycje wydawnicze dotyczyy sowa i obrazu.
Ksika zaczyna si rozmyleniami na temat Czasu szeroko pojtego i mojego bytu
w nim. Bytu nadanego od Boga, a jednak bdcego czstk Kosmosu istnieniem ziemskim.

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Jest oderwaniem od tego co znane na rzecz odkry, nowych tez, postaw wobec Uniwersum.
Nie jest to rzecz naukowa, ale beletrystyka z pierwiastkami naukowymi, ktre w tym
przypadku stay si we mnie podstaw innego kierunku kreacji.
W biecym numerze Krytyki Literackiej publikujemy tekst Arkadiusza Frani W drodze do
Okna. Na marginesie lektury 36 bytw Jacka Durskiego.

Norbertinum, Lublin 2014

Krytyka Literacka 3(65) 2015

POETIKON JZEFA BARANA

ANDRZEJ BURSA

ndrzej Bursa, kiedy, dawno temu, jeden z moich ulubionych poetw. Przebywa krtko
w Krakowie tyle na ile pozwolio mu chore serce i bogowie, ktrzy ulubiecom nie
pozwalaj si dugo kopota z istnieniem. Urodzi si w 1932, zmar w 1957 roku. Pracowa
przez par lat w maopolskim Dzienniku Polskim, gdzie i ja wiele lat pniej byem
zatrudniony na etacie i pisaem reportae o perspektywach maego miasteczka. Nie wiadomo
jak potoczyyby si dalsze losy znakomicie zapowiadajcego si poety, gdyby dane mu byo y
dugo, jak Rewiczowi czy Szymborskiej. Wiadomo, e na starcie nie ustpowa im talentem
a kto wie, moe przerasta ostroci jzyka. Poetycki prowokator, buntownik, swawolny Dyzio
o bystrym, przenikliwym oku, ironicznym poczuciu humoru, duej zoliwoci. Nalea do
poetw, ktrzy nie mitologizuj rzeczywistoci a demitologizuj, nie przyprawiaj wierszom
skrzydeek, a obrywaj je uzasadnie mona doszukiwa si jak ju wspomniaem nie
tylko w jego osobowoci, ale i w stalinowskim socrealizmie, przedrzenianym przez Burs.
W jego oryginalnych i przewrotnych pomysach na wiersze dominant bywa prociutka,
przejrzysta konstrukcja, pozostajca na dugo w pamici. Przyznaj, e zgrzebna, przyziemna
poetyka Bursy zawsze mnie bardziej przekonywaa ni metaforyczna oboczno take krtko
yjcego Baczyskiego. Piekielnie utalentowany. Mimo i upyno wiele lat od jego mierci, te
wiersze s nadal mode, ywe i na swj sposb wspczesne. Pokazywanie jzyka, sarkazm,
zoliwo byy, jak ju napomknem, reakcj na obowizujc propagand sukcesu, ktra
w twrczoci opiewaa czyny pogodnych traktorzystek i przodownikw pracy socjalistycznej.
Nie sprowadzajmy jednak buntowniczego i czasami powiedzmy sobie bez ogrdek
szczeniackiego gestu modego poety do antykomunizmu, bo byoby to wielkim uproszczeniem.
Tak samo jak nie mona interpretowa politycznie wierszy amerykaskiego Charlesa
Bukowskiego, czy polskiego Janka Rybowicza. Tacy si widocznie niedostosowani urodzili.
W poezji potrzebni s zarwno bezczelni Kuby Rozpruwacze, jak i wznioli poeci metafizyczni;
jej uroda bierze si z jej rnorodnoci i nieprzewidywalnoci.

Funkcja poezji
Poezja nie moe by oderwana od ycia
Poezja ma suy yciu
Gospodyni domowa powinna:
wytrze kurze
wynie mieci
wymie spod ka
wytrzepa dywan
nakarmi dziecko
pj po zakupy
podla kwiatki
napali w piecu
przyrzdzi obiad
wymy rondle
3

Krytyka Literacka 3(65) 2015

wypuka szklanki
wypra pieluchy
zaszy spodnie
przyszy guzik
zacerowa skarpetki
zapisa wydatki
i jeszcze
zrobi
tysiceinnychrzeczyoktrychniemamypojcia
a potem lektura wielkich romantykw
i lu-lu...

Casanova
Giuseppe Casanova
ktremu tak zazdrocisz
nie by wcale bardzo bogaty
ani bardzo silny
a jego epoka
znaa wielu mczyzn rwnie piknych
jak on
lub pikniejszych od niego
ale by grzeczny
tkliwy
rycerski
i zawsze zdobywa
chocia czasem mgby bez tego
dopi celu
wic o ile chcesz
tak jak on
zdobywaj serca kobiet
i nie zraaj si trudnociami
zacznij od wasnej ony

wity Jzef
Ze wszystkich witych katolickich
najbardziej lubi Jzefa
bo to nie by aden masochista
ani inny zboczeniec
tylko fachowiec
zawsze z t siekier

Krytyka Literacka 3(65) 2015

bez siekiery chyba si czu


jakby mia rami kalekie
i chocia ciko mu byo
wychowywa Dzieciaka
o ktrym wiedzia
ze nie jest jego synem
tylko Boga
albo kogo innego
a jak uciekali przed policj
noc
w sztafau nieludzkiej architektury Ramzesw
(std chyba policjantw nazywaj faraonami)
nis Dziecko
i najciszy koszyk

Dno pieka
Na dnie pieka
ludzie gotuj kiszon kapust
i podz dzieci
mwi; piekielnie si zmczyem
lub: piekielny dzie miaem wczoraj
Mwi: musz si wyrwa z tego pieka
i obmylaj ucieczk na inny odcinek
po nowe nieznane przykroci
ostatecznie nikt im nie kae robi tego wszystkiego
a s zbyt dowiadczeni
by wierzy w moliwo przekroczenia krgu
mogliby jak ci starcy
hodowani do czsto w mieszkaniach
(przecitnie na dwie klatki schodowe jeden starzec)
karmieni grysikiem
i podmywani gdy zajdzie potrzeba
trwa nieruchomo w proroczym gecie
z domi uniesionymi ku grze
ale po co
dokadne wydeptywanie dna pieka
uparte denie
z pen wiadomoci jego bezcelowoci
ach ile to daje satysfakcji.

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Jzyki obce
Czy twj ojciec pali fajk?
Tak mj ojciec pali fajk
Yes, my father smokes the pipe
powtrz to zdanie
otworzy ci ono
oknonawiat
Gdy bdziesz siedzia na Broadwayu
w barze pikniejszym ni oczy szatana
spytaj ci niezawodnie
czy twj ojciec pali fajk
wtedy odpowiedz z umiechem
Yes, my father smokes pipe
Widzisz
jak to bdzie cudownie

Kopniaki
Przyszed rzeczowo eby co osign
ale ju w pierwszych drzwiach kopniak
umiechn si
kopniak wyda mu si dosy dowcipny
sprbowa znowu
kopniak
postanowi i pitro wyej
spad znw na parter strcony kopniakiem
przywarowa grzecznie w korytarzu
kopniak
kopniak w bramie
na ulicy znowu kopniak
wic zapragn przynajmniej poetycznej mierci
rzuci si pod samochd
i oberwa tgiego kopniaka od szofera.

Mio
Tylko rb tak eby nie byo dziecka
Tylko rb tak eby nie byo dziecka
To nieistniejce niemowl
jest oczkiem w gowie naszej mioci

Krytyka Literacka 3(65) 2015

kupujemy mu wyprawki w aptekach


i w sklepikach z tytoniem
tudzie pocztwkami z perspektyw na gry i jeziora
w ogle dbamy o niego bardziej ni jakby istniao
ale mimo to ...aaa pacze nam cigle i histeryzuje wtedy trzeba mu opowiedzie
historyjk
o precyzyjnych szczypcach
ktrych dotknicie nic nie boli
i nie zostawia ladu
wtedy si uspokaja
nie na dugo niestety.

Modlitwa dzikczynna z wymwk


Nie uczynie mnie lepym
Dziki Ci za to Panie
Nie uczynie mnie garbatym
Dziki Ci za to Panie
Nie uczynie mnie dzieciciem alkoholika
Dziki Ci za to Panie
Nie uczynie mnie wodogowcem
Dziki Ci za to Panie
Nie uczynie mnie jka kuternog karem epileptykiem
hermafrodyt koniem mchem ani niczym z fauny i flory
Dziki Ci za to Panie
Ale dlaczego uczynie mnie Polakiem?

Nadzieja
Jeeli nam si uda to co my zamierzyli
i wszystkie soca ktre wyhodowalimy w
doniczkach
naszych kameralnych rozmw
i zaciankowych umysw
rozwietl szeroki widnokrg
i nie bdziemy musieli mwi e jestemy
geniuszami
bo inni powiedz to za nas
i aureole
tczowe aureole

Krytyka Literacka 3(65) 2015

...ech szkoda gada


Panowie jeeli to si uda
To zalejemy si jak jasna cholera

Kasjer
Co on myli ten facet
ten blady krtek
segregujcy pienidze
pomidzy jednym a drugim ksem buki z kiebas
ktra jest wyrzeczeniem
na niekorzy krawata
poprawiajc krawat
kiedysiejsze wyrzeczenie buki
krawat wyrzeczenie krzeso
palto niedzielne popoudnie
te wyrzeczenie
co on myli
zwilajc palce jak higienistka
by sprawniej ukada
stosy najwyszego pikna
najwyszego bo bdcego tylko wyobrani
co on myli
ten brzydal
urodzony dziki wyrzeczeniu
i przez wyrzeczenie
rozmnaajcy si
segregujc sztampowe staloryty
pikniejsze od Giocondy
co on myli
jaka religia powstrzymuje go przed szalestwem

Pantofelek
Dzieci s milsze od dorosych
zwierzta s milsze od dzieci
mwisz e rozumujc w ten sposb
musz doj do twierdzenia
e najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Pedagogika
Z dziemi trzeba surowo
Zamiast paszcza ach
Ubierz ach
Zapnij ach
Szanuj ach
Ten ach to moja praca
Moje wyprute yy
Ten ach
Moje stracone zudzenia
Moje niedosze posannictwo
Moje zamane ycie
Moja martwa perspektywa
Wszystko ten ach
Ubierz ach
Zapnij ach
Szanuj ach

Poeta
Poeta cierpi za miliony
od 10 do 13.20
O 11.10 uwiera go pcherz
wychodzi
rozpina rozporek
zapina rozporek
Wraca chrzka
i apiat'
cierpi za miliony

Sobota
Boe jaki miy wieczr
tyle wdki tyle piwa
a potem pltanina
w kulisach tego raju
midzy pluszow kotar
a kuchni za krat
czuem jak wyzwalam si
od zbdnego nadmiaru energii
w ktr wyposaya mnie modo
moliwe
e mgbym uy jej inaczej
np. napisa 4 reportae

Krytyka Literacka 3(65) 2015

o perspektywach rozwoju maych miasteczek


ale
.......mam w dupie mae miasteczka
.......mam w dupie mae miasteczka
.......mam w dupie mae miasteczka

Andrzej Bursa urodzi si 21 marca 1932 r. w Krakowie, zmar nagle 15 listopada 1957 r. Jego
matka, Maria z Kopyciskich, nauczycielka, pochodzia z mieszczaskiej, katolickiej rodziny.
Ojciec, Feliks, spoecznik i rwnie nauczyciel, po II wojnie wiatowej zaangaowa si
w dziaalno polityczn. Rnice wiatopogldowe stay si przyczyn rozwodu rodzicw
Bursy (1947), a komunistyczne pogldy ojca podoem jego wieloletniego konfliktu z synem.
Podczas wojny Bursa uczszcza na tajne komplety. Regularn nauk rozpocz w roku
1945 w V Gimnazjum i Liceum im. Jana Kochanowskiego w Krakowie. W czerwcu 1950
przystpi do matury. Nie zda jej m.in. z powodw politycznych i w kocu zaliczy matur
eksternistycznie w roku 1951. W lutym 1952 r. polubi Ludwik Szemioth. Wkrtce przyszed
na wiat ich syn Micha. Bursa zadebiutowa 16 maja 1954 r. wierszem opublikowanym
w yciu Literackim. W tym samym roku rozpocz prac dziennikarza (dziaw rolnego,
reportau i kultury) w Dzienniku Polskim. Zajcie to, znaczone interwencjami cenzury,
podj wycznie dla pienidzy (z przyczyn materialnych przerwa w 1955 r. studia
bugarystyczne).
Przeomem w yciu Bursy by rok 1956. Rozpocz wtedy wspprac z teatrem
Tadeusza Kantora Cricot 2 oraz kabaretem Piwnica Pod Barnami i aktywnie uczestniczy
w yciu literackim Krakowa. Jego pogldy polityczne i poetyka wyklaroway si pod wpywem
padziernikowej odwily. Istniej spory co do tego, czy Bursa nalea do PZPR, czy by
jedynie kandydatem w kadym razie po Padzierniku definitywnie zerwa z parti. Wykreli
si rwnie z ksig parafialnych deklarujc swj ateizm.
Ostatnie miesice ycia poety to czas niepowodze. Debiutancki tomik Kat bez maski
zosta odrzucony przez Wydawnictwo Literackie. Bursa zrezygnowa z pracy w Dzienniku
Polskim po tym, jak redakcja opatrzya drastycznymi poprawkami cenzorskimi jego reporta
o Polakach wracajcych z ZSRR.

10

Krytyka Literacka 3(65) 2015

POGRANICZA
Arkadiusz Frania

W DRODZE DO OKNA
Na marginesie lektury 36 bytw Jacka Durskiego

9 lat kaza czeka czytelnikom Jacek Durski na now publikacj zwart. Znany i ceniony
prozaik i poeta (autor Wrd krzywych luster, Mariackiej, Roku i Uderza Ziemia),
a take malarz i rzebiarz, powraca na pki ksigarskie 36 bytami (Norbertinum, Lublin 2014
cytaty z tej edycji podaj wedug schematu: B[numer stronicy]) tomem na wskro
filozoficznym, zagszczonym do granic sowa. W trakcie lektury wizualizuj si w naszych
umysach relacje bohatera-narratora-pisarza ze strefami ycia doczesnego i sferami kosmosu,
ksika jest bowiem w istocie prb opisania siebie taki wsplny tytu nosiy pierwodruki
prasowe zestaww wybranych tekstw pomieszczonych w prezentowanym zbiorze (pierwotne
wersje zostay na potrzeby ksiki gboko przeredagowane, znaczco uzupenione; zob.
m.in.: Jacek Durski, Osiem spotka, prba opisania siebie, Nowa Okolica Poetw 2006,
nr 2). Z uwagi na metafizyczn potencj ksiki obszary, gdzie krzyuj si literatura
i nauka (koncepcje galaktyczne i planetarne z Orionis, gwiazdami M43, M45, wstk
bkitn z G2V), 36 bytw z pewnoci stanie si przedmiotem analiz i eksploracji egzegetw
znacze i filozofw; na czwartej stronicy okadki znajdziemy takie odautorskie okrelenia
najnowszej pracy:
to kontynuacja moich bada nad interakcj sztuki i nauki. [byty-utwory] Zawieraj moj
filozofi na temat postrzegania wiata wewntrznego i zewntrznego duchowoci,
umysowoci, fizycznoci. [...] Nie jest to rzecz naukowa, ale beletrystyka z pierwiastkami
naukowymi, ktre w tym przypadku stay si we mnie podstaw innego kierunku kreacji.

Pozwol sobie zatem skupi niniejsze refleksje na wtku autotematycznym, ktry


nazwabym roboczo: w drodze do Okna. Od dawna nosz bowiem wraenie, i nastpujce
po wielkim sukcesie literackim z 1999 roku tj. powieci Mariacka kolejne ksiki s
niezbdne autorowi z Sosnowca wycznie jako ogniwa czy raczej przystanki w podry, na
kocu ktrej rozbynie opus magnum proza Okno; notabene jej fragmenty jako meldunki
z warsztatu pisarza pojawiaj si w prasie literackiej i kulturalnej od ponad dekady.
Ju w 2004 roku na pytanie Macieja M. Szczawiskiego Co piszesz teraz?, Jacek
Durski odpowiedzia: Pierwszy tom trylogii, ktra ma by dzieem mojego ycia. Jest
zamierzona na 12 16 lat pisania. Chciabym doy, bo w tym roku kocz 60 lat. Pierwszy
tom, Okno ju zaawansowany, do 3 lat powinienem ksik wyda (Pisz przez
odejmowanie...., z Jackiem Durskim rozmawia Maciej M. Szczawiski, lsk 2004, nr 1,
s. 30). To dlatego w jedynym z passusw pisanego dziea czytamy: Nie chc umrze przed
rokiem 2043 (Jacek Durski, Okno (z czci pierwszej), Odra 2000, nr 9, s. 86).
W zamykajcym tom bycie mier grzmi aknienie: Chc pracowa jeszcze dugo. (Chocia
dwadziecia zim) (B99), zbiene z tym, ktre znajdziemy w krtkim tekcie Herbaty (ta proza
pisarza wzbogaca moj ksik krytycznoliterack Lipton story. Esencje krytyczne o sztuce
pisarskiej Jacka Durskiego, Warszawa 2009):
Dry sen o zaistnieniu. Durski w literaturze, na wieki. Pozwl Boe dugo y, pozwl napisa
tryptyk Okno. [...] Nie prosz o chleb, mog re biurko, blat bukowy, tylko pozwl mi To
napisa trzy powieci, studium moje. Chc Co jeszcze w yciu zrobi, oprcz dzieci.

11

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Z kolei w roku 2006 autor Wrd krzywych luster w wywiadzie udzielonym Izabeli
Kanickiej tak donosi na swoje artystyczne plany (Wiadomoci Jutrosiskie 2006, nr 101,
s. 7):
Ale przede wszystkim pisz powie Okno, ktr zaczem pisa ju kiedy, jeszcze przed
powieci Rok. Potem przerwaem i ciesz si bardzo, e tej powieci nie napisaem wczeniej.
Poniewa dopiero teraz czuj, e do niej dojrzaem. Pracuj od rana do nocy, codziennie.
I dobrze mi si pisze.

Na okres wzmiankowanej przerwy przypady publikacje powieci Rok (2003) oraz


jedynych dotd zbiorw poezji w dorobku Jacka Durskiego: Wiersze (2004) i Uderza Ziemia
(2005).
Na podstawie powyszych cytatw mona wysnu wniosek, i twrca przeywa czyn
kreacyjny niezwykle organicznie, do trzewi, na poziomie najdzikszej pasji biologicznej:
Powie w moich yach. Siwiej oczy, lecz pynny ogie pod czaszk, magma midzy
palcami (B77), Z mojej skry, bruzd, wystaj yy fioletowe. Prozaik z wachlarzem manganu
(B71). Odkrwienny motyw najkrcej i zarazem najpeniej zosta ujty w trzech poniszych
sowach: Z y piro (B76). Przypomnijmy, e autor wstpi na pole literatury w wieku
pnym (debiutowa ksikowo w wieku 54 lat zbiorem Wrd krzywych luster), co
dodatkowo motywuje go do pracy na krawdzi obdu, do samounicestwienia, spalenia
w artystycznym widzie i malignie; na stronie internetowej pisarza www.durski.pub.pl,
w zakadce Myli widniej zgoski ukadajce si w wewntrzny przymus czy obowizek:
Stary jestem, nadszed czas pisania. Joanna Storczewska-Segieta, pisarka (wydaa zbir
opowiada Urodzeni bez okci) i sekretarz Jacka Durskiego (Jej donie podwietlone moj
proz wpisuj wiat w dokumenty Microsoft Word, B73), w tekcie Wszystko ma kolor,
bdcym komentarzem/wprowadzeniem do prezentacji jego prac plastycznych na amach
SOSNartu (2015, nr 2, s. 3), zanotowaa: Malarz dugo kci si z rzebiarzem o tron. [...]
skorzysta ten trzeci i Jacek pozosta poet prozy. [...] plastyk, ktry dugo nie wiedzia, e jest
pisarzem.
We wspomnianej ju rozmowie z Maciejem M. Szczawiskim pisarz wyzna take:
W powszedni wity dzie zaczynam pracowa przed 8.00 a kocz ok. 23.00. I to jest
najwiksza rado, intelektualna i zmysowa (Pisz przez odejmowanie, s. 30). W 36 bytach
mowa jest oglnie o caym dniu trudu: Bazgram kadego dnia, przez cay dzie (B100).
Pisarz walczy z czasem, doskwieraj mu jego upywy i upawy, niemono hibernacji,
wstrzymanie wiata tak, by nadrobi epok niepisania, cho zmara tragicznie ukochana
zapewnia z zawiatw: Nie umrzesz za szybko woa z Kosmosu gos Magorzaty. Musisz
najpierw napisa trzy powieci, tryptyk, studium swego ycia. Dzieo ycia (B43).
Zaklinaniem przyszoci jest te z pewnoci inskrypcja pod zdjciem zegara sonecznego
zamieszczonym na www.durski.pub.pl: Zd napisa ten tryptyk, nie zd. Dzieo mego
ycia. Zd.
Autor czsto obrysowuje swoj kondycj twrcz, nazywa ja z perspektywy alter ego
ja-on: A ja, zabijajc i zabijajc kochanka matki, nie mam ju duszy. Kiler z brakiem,
prozaik (B66); Midzy Durskim a Durskim przepa. Ociemniay prozaik z poczuciem
wiata (B70); W lustrze niskie tony. Mj sobowtr. Miady fotel prozaika. Ze cian ruszaj
zmarli, postacie ksiek (B83); obywatel pisarz (B88); Pukam do dzieci z ksikami,
ktrych nie chc. Papierowy ojciec. Artysta rnych sztuk. Obecnie prozaik (B49).
Pisarstwo ma do spenienia misj walczy ze zem: Musz zrozumie mechanizm
organizacji zakamania, wytyczne kierujce zem, suce zu. Zrozumie, aby niszczy je
w swych ksikach (B23), a przez sowa mona umkn cho na chwil pustce i mierci,

12

Krytyka Literacka 3(65) 2015

czyhajcych w kadej kropli potu, w kadym grymasie twarzy, w kadym uczynku


i zaniedbaniu: wreszcie napisz dzieo zamiast ekspiacji. Oszukam mier (B102). Majc
w myli takie przykazanie artystyczne, Jacek Durski w sposb oczywisty brzydzi si komercj,
sprzedawczykami literackimi: Niech spon ksiki dla poklasku wydane (B35).
Wedug autora, ksika nie powstaje w wyniku pisania (w 36 bytach chyba tylko dwa
razy uyto mniej sakralnych terminw nazywajcych t czynno bazgra i stuka:
Bazgram kadego dnia, B100; Mog spokojnie stuka powie za powieci. Okno za
Oknem, B89), ale jest efektem tworzenia, mordgi, wyrywania tytuowych bytw z gbi
duszy, zakamarkw podwiadomoci, wic jeszcze w trakcie procesu twrczego jego sprawca
czuje niezadowolenie: A na kartkach (Co ja zrobi z papieru? Sam nie wiem). Za duo
bohaterw z liter. Za mao umysu, aby ich zrozumie, opisa. Szum spgosek nieprzyjemny
uderza w skro (B17).
Jacek Durski nawizuje do paszczyzn semantycznych Horacjaskiego non omnis
moriar. W jednym miejscu projektuje: Krwawi pragnienie. Ksiki moje tumaczone gon
dz na angielski, na hiszpaski. Czytane, podziwiane. Na biurku medal z Noblem. Gdzie
granica aknie? Nie ma. Chc wszystko. By znanym. By w literaturze i w piknych
kobietach (B92); gdzie indziej stawia znak zapytania, boryka si z niepewnoci, blem
niewiedzy co do losw swoich utworw: To prawda, id ju trzynacie lat po zboczu literatury.
Chc na szczyt, ale do czubka daleko (B72); Uwiziony w ciele. Nka strach przed mierci.
Odosobnienie. Wtpi, czy zaistniej w literaturze (B89), lub woa niemal histerycznie:
Dojrzaem do poematu, do wielkiego eposu. Nie mog umrze w maoci. Nie mog (B102).
Czym zatem jest/bdzie Okno? Czy, eby posuy si cytatem z Roku (Warszawa 2003,
s. 7), powieci w ostrych kolorach? Tak. Owa ostro obejmuje widzenie przeszoci przez
narratora, co wiedzie do prozy totalnie autobiograficznej, powieci-ja; do takiego bowiem
sdu upowania nas stwierdzenie: Dzisiaj nie pacz, nie woam gronie, tylko cicho pisz
ksig o moim yciu (B100). Frazy, zdania, karty dziea zdaj si by lustrami, przez ktre
literatura zasysa wiaty minione, ich kolor i bezbarwno, ludzi kochanych i nienawidzonych:
Tylko w mzgu pega niebieski cie gsty od lkw, granat kobaltowy i biae widmo
nieskoczonej powieci. Pon czarno w akapitach bohaterzy Okna. Najpierw matka
w nocnym fotelu. Prostuj jej pomie z sadzy. Pali si te Eisen. On, wyjc na czworakach. [...]
Opryska dywan cit krwi, skwarkami misa. Smrd zego w pracowni. Jedynie ojciec bez
ognia, wrd liczb, wymiotuje, klaszczc przy zmarych sucych. Chc co powiedzie, oplu
ziemsk Tablic Wartoci (B65);
Z luster, ze cian pochd bohaterw powieci Okno, osb z wielu wiatw. Do wyboru dla
czytelnika dobro, zo podsowia (B76).

Kiedy autor czyta na gos Mariack, sysza dziecko, ktre uprzedmiotowia matka
(B43), zapewne dlatego, i jest sptany rodzin: Jestem pisarzem w odlewie, zamknity
form swoich rodzicw, owinity drutem linii rodowych (B37).
Przygotowujc prac o pisarzu, w 2008 roku miaem okazj zapozna si
z maszynopisem ponad setki stronic tej powieci o statusie staje si lub in progress,
dlatego wolno ywi mi nadziej, e Okno, gdy zostanie oficjalnie otwarte, czyli ukae si
drukiem (dzieo przed publikacj jest jednak tylko przed-dzieem, choby najbardziej
wypieszczonym, a formalna edycja prawdziwie powouje do istnienia literatur) zasypie
[przepa] midzy Durskim a Durskim (B70).

13

Krytyka Literacka 3(65) 2015

POEZJA

STANLEY H. BARKAN

Niemiertelno
(odnonik do Donalda Leva)

Skoczyem
z Brooklyn Bridge.
Dwa razy.
Lecz nawaliem
nie umarem.
Zadzwonili do mnie z Ksigi Guinnesa,
sugerowali, bym
jeszcze raz sprbowa.
Jeli przeyj
ustal rekord wiata.
Skoczyem wic
po raz trzeci
udao mi si.
Osignem nareszcie niemiertelno.
Prze. Adam Szyper

Na krawdzi
Na krawdzi jesieni, licie decyduj
o swym krtkotrwaym losie.
Jesie nadchodzi jak rudowosa czarownica
okieznujca wiatry na grubej, somianej miotle.
Lasy oszoomiaj oczy, ukazujc pocztwkowe widoki
warstwy zota i pomaraczy, czerwieni i purpury.
Wkrtce wszystkie drzewa otrzsn swe kolorowe zestawy
i czarnokociste palce uka si sztywne
naprzeciw bieli na krawdzi zimy.
Prze. Adam Szyper

14

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Kobieta Manhattanu
Kobieto Manhattanu,
jeste moj Kamal.
Uczysz mnie o oliwkach
i o chodnym winie.
Przemywasz mi oczy
pimem i tamaryndem.
Twoje rce s przypywem
fal i ciepego wiatru.
Twj gos, przynt
tysica ulicznych lampionw.
Podam za przebudzeniem,
zaspokojony twoim biaym umiechem.
Prze. Tomasz Marek Sobieraj

Mojesz mwi wszystko


Mylisz,
e napisanie
Dziesiciu Przykaza
zajo
40 dni i nocy?
Naprawd,
zajo to
tylko
jeden dzie i noc.
39 dni i nocy
trwao
ozdabianie
liter.
Prze. Tomasz Marek Sobieraj

15

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Nazywanie ptakw
Znuony nazywaniem
domowego byda i ryb,
Adam zaj si ptakami.
Kruk powiedzia;
potem gob,
proroczo.
Pierwsze powietrzne stworzenia
w przyszoci miay si sta
symbolami deszczw, powodzi i tczy.
Ptaki, ktre by pieway
o wicie i zmierzchu
mao go obchodziy,
wic Ewa postanowia sprawdzi
swj onomastyczny kunszt.
Sowik, wyszeptaa.
Ibis, czapla, flaming,
papuga, paw, tanagra...
Tajemnica, gracja, przepych
myli, ruchu i wygldu.
Trzeba byo kobiety,
by wlaciwie nazwa
ptaki Raju.
Prze. Tomasz Marek Sobieraj

Przybycie
na skrzydach ora
przybyem
do antycznego miasta.
Pterodaktyle
kryy nad gow
(w mojej gowie).
Prze. Adam Szyper

16

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Stanley H. Barkan, ur. 26 listopada 1936 r.


w Brooklynie (Nowy Jork), w rodzinie
ydowskiej. Poeta, pisarz, wydawca, redaktor,
tumacz, nauczyciel, organizator imprez
kulturalnych w nowojorskiej siedzibie ONZ,
zaoyciel i waciciel Cross-Cultural
Communications, wydawnictwa specjalizujcego
si w promocji poezji tworzonej
w zaniedbanych jzykach (okrelenie Barkana),
jak np. macedoski, sycylijski, w publikacjach
poezji z caego wiata, gwnie azjatyckiej
i poudniowoamerykaskiej oraz tworzonej przez
przedstawicieli ydowskiej diaspory, take
w jidysz; do tej pory nakadem CCC ukazao si
ponad 400 tytuw w 50 jzykach. Poezj
Stanleya Barkana przeoono na 25 jzykw,
na polski jego wiersze tumaczy Adam Szyper,
Aniela i Jerzy Gregorkowie, Tomasz Marek Sobieraj; utwory Barkana ukazyway si w licznych
antologiach i czasopismach literackich w kilkunastu krajach; walijski kwartalnik poetycki
The Seventh Quarry powici mu cay numer z kwietnia 2014 r. Za swoj dziaalno
literack i wydawnicz S. Barkan otrzyma wiele midzynarodowych nagrd i wyrnie. Jest
autorem dziesiciu ksiek poetyckich, w tym kilku dwujzycznych, ostatnie to Raisin with
Almonds / Pssuli cu mnnuli (wyd. Legas, 2013), Sailing the Yangtze and Tango Nights
(wyd. The Feral Press, 2014).
[fot. Mark Polyakov]

ESEJ
Leszek Lubicki

DZIECIOBJSTWO W ZACHCIE

arszawska Zachta Narodowa Galeria Sztuki, wielokrotnie bya wiadkiem wydarze,


ktre obecne, niezbyt wyszukane medialne sownictwo, nazwaoby mianem skandalu.
Wspczenie najbardziej zapady mi w pamici dwa wystpki Daniel Olbrychski siekajcy
szabl fotografie na wystawie Nazistw oraz jednego z posw, ktry przenis w inne
miejsce bdcy czci kompozycji kamie przygniatajcy rzeb Jana Pawa II.
Te jednak wydarzenia nie maj nic wsplnego z twrcami i ich dzieami tam
wystawianymi. Odnosiy si one do protestu osb, ktre nie zgadzay si z prezentowan wizj
artystyczn. Szkic ten natomiast chciabym powici dwm artystom, ktrzy yli i tworzyli
u schyku XIX wieku, a to co uczynili w budynku Zachty ze swoimi dzieami, nikt z im
wspczesnych nie omieli si nazwa skandalem. Mwiono raczej o dzieciobjstwie,
a czyny przez nich dokonane spowodoway, e zyskali miano artystw tragicznych. Cho nie
taki by ich zamiar, to jednak poprzez swoje zachowanie, dziea, na ktrych dokonali aktu
dzieciobjstwa, stay si niemiertelnymi dla polskiej historii sztuki.

17

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Rzebiarz tragiczny
Syn chopki, ojca nieznanego, pierwowzr noweli Antek Bolesawa Prusa oraz Henryka
Sienkiewicza Lux in tenebris lucet (wiato wieci w ciemnoci). Urodzony w malekiej wsi
Turzy k/ Gorlic w 1842 roku, pierwsze 20 lat swojego ycia tam wanie spdza, pasc bydo
i rzebic rne witki. A te pono byy adniejsze od tych, ktre mona byo oglda
w miejscowym kociele. O genialnym pastuchu dowiedzia si hrabia Mieczysaw Weryha
Darowski. Uzna, e szkoda, aby taki talent si marnowa, opaci mu nauk w Krakowie i to
nie u byle kogo, tylko u samego mistrza Parysa Filippiego, przyjanicego si wwczas m.in.
z Janem Matejk. Odtd Antoni Kurzawa uczy si pilnie rzeby, dostaje si take do
krakowskiej Szkoy Sztuk Piknych. Bywa w Wiedniu, Monachium, pniej we Lwowie, gdzie
pozostawia po sobie wiele wspaniaych nagrobkw na Cmentarzu yczakowskim. Ponownie
wraca do Krakowa. Tam tworzy potn rzeb Geniusz zrywajcy pta, ktra obecnie
znajduje si na jego grobie, na krakowskim Cmentarzu Rakowickim. Trzeba take wspomnie,
e wwczas rzebiarze byli traktowani bardziej jako rzemielnicy ni artyci, dlatego
zdecydowana cz zamwie jakie Kurzawa otrzymywa, to byy wanie pomniki nagrobne.
Niemniej, daway one znaczce rodki materialne. Dziki nim Antoni Kurzawa mg nawet
studiowa w Paryu. Ale nie moemy take zapomnie, e stworzy seri rzeb
przedstawiajcych tace polskie, odwoujcych si take do bani (o Twardowskim), czy te
zwizanych z wojnami napoleoskimi.
Po tych wdrwkach artysta osiedla si w Warszawie. Tam w roku 1889 tworzy grup
rzebiarsk Mickiewicz budzcy geniusza poezji. Towarzystwo Zachty Sztuk Piknych
ogasza wanie konkurs na pomnik Mickiewicza. Nagrody s powane. I miejsce 600 rs. (rubli
srebrem), II 300 rs., III 200 rs. Kurzawa posya swoje dzieo i z niecierpliwoci oczekuje
werdyktu jury. Jak to zazwyczaj bywa, take i we wspczesnych nam konkursach, dobiera si
takie towarzystwo przypadkowo, ot ad hoc. Tak byo i w tym razem. Stanisaw Witkiewicz,
ktry nadzwyczaj ceni twrczo Kurzawy napisa, e konkursy u nas s tylko sposobami
marnowania si ludzkich i rozdawania nagrd miernotom[1]. I co robi jury w tyme
konkursie? Sdziowie, najlepszej podug siebie pracy daj 2g, wyranie drug nagrod, 3
ci nastpnemu z kolei, uznanemu za dobre, dzieu, pierwsz za, 600 rs., rozdzielaj jako
mae napiwki dla reszty wystawcw. Czy jest co bardziej niezgodnego z logik?[2] Tak wic
nie ogoszono zwycizcy konkursu. Drugie miejsce przyznano mieszkajcemu w Rzymie
p. Madeyskiemu. Za co? Za... skromny biust, bardzo atwy do wymodelowania, przecitny
portret spokojnego modelu, skopiowanego dobrze przy pomocy cyrkla. Nie ma w tym nic, co
by go wynosio ponad zwyke w tym kierunku roboty[3]. Trzecie miejsce, najnisz nagrod,
przyznano Antoniemu Kurzawie. 25 stycznia 1890 roku ogoszono wyniki i otwarto wystaw
pokonkursow. Oddajmy teraz gos dziennikarzowi warszawskiego Kuriera Codziennego:
W dniu 25 stycznia okoo godziny trzeciej po poudniu, w par godzin po ogoszeniu wynikw
jury, na wystaw przyszed Kurzawa, obojtnie przyj gratulacje obecnych kilku kolegw
i znajomych. Podszed do swojej rzeby, powiedzia, e jego Mickiewicz le jest do widzw
obrcony i e musi co poprawi. Zaszed za postument i zanim ktokolwiek mg si
zorientowa, krzykn: Cofnijcie si, panowie! i silnym pchniciem zrzuci figur na
podog. Artysta nog roztrci kawaki tuowia geniusza, porwa ocalon gow Mickiewicza
i wybieg szybko z sali wystawowej[4]. Stanisaw Witkiewicz, nazajutrz po tym wydarzeniu
zanotowa: Rozbi siebie, swoje dzieo w gruzy, popeni samobjstwo talentu. Nie wiem,
kiedy to pisz, on sam, Kurzawa, czowiek, jeszcze yje czy nie, ale to, co byo w nim najlepsze,
jest zabite[5].
Rzebiarz na szczcie y i szybko si odnalaz. Tak o tym pisze Marek Sotysik:
Zawieruszy si by gdzie, skd wywoay go liczne enuncjacje prasowe. Wrci jako czowiek

18

Krytyka Literacka 3(65) 2015

rozgosu. Nagle znalazy si fundusze na rekonstrukcj jego rzeby. Udzieli na to zgody i tak
to z pocztkiem nowego sezonu Mickiewicz budzcy geniusza..., zrekonstruowany przez
Teodora Skoniecznego, zosta wystawiony w Salonie Artystycznym na Nowym wiecie i bi, jak
bymy to dzi powiedzieli, rekordy ogldalnoci. Znalaz si kto, kto zapaci Kurzawie za
zmniejszon replik tej rzeby. Chyba sam jubiler Micha Mankielewicz, ktry nastpnie
w roku 1891 odla j w brzie. (Dziki temu, e w cztery lata pniej Mickiewicza budzcego
geniusza poezjiodlaa firma braci opieskich, rzeb na 1,30 m wysok moemy oglda
w Muzeum Narodowym w Warszawie)[6].
Pomimo tego Kurzawa ju nigdy nie wrci do dawnej twrczej wietnoci. Cho rzebi
dalej, tworzy nagrobne pomniki wielkiej artystycznej wagi, to jednak wewntrznie by
wyniszczony. Ostatnie lata ycia to choroby, samotno, wyobcowanie. Umiera w wieku 57 lat
w krakowskim przytuku.
Malarz tragiczny
Mino zaledwie cztery lata od rozbicia Mickiewicza budzcego geniusza poezji, a ju gazety
miay ponownie o czym pisa. Kolejne wydarzenie w Zachcie. W jednym z czasopism
dziennikarz donosi co nastpuje: P. Podkowiski, twrca obrazu Sza uniesie,
wysuchawszy pochlebnych sdw krytyki o tym obrazie przyby pewnego dnia na Wystaw
Sztuk Piknych i pokraja go na kawaki. A to co znowu? zapytano ze wszech stron. Kurzawa
rozbi swj posg, ale by rozgoryczony wyrokiem komisji konkursowej. Tymczasem co
rozgoryczyo p. Podkowiskiego?[7] No wanie, co spowodowao, e malarz poci swj
wybitny obraz? Od razu uprzedz rezultat tych docieka. Do tej pory jednoznacznie nikt na to
pytanie nie odpowiedzia.
Wadysaw Podkowiski, psierota, dziecko Warszawy, ucze szkoy kolejowej, pniej
jedynej w Kongreswce tzw. Klasy Rysunkowej Wojciecha Gersona. Tak naprawd rysownik,
w dziedzinie malarstwa jednak samouk, nie liczc jednego roku spdzonego w petersburskiej
Akademii, gdzie ksztaci si pod okiem malarza batalisty jako wolny suchacz. Potem
przebywa w Paryu, dziki czemu wraz z J. Pankiewiczem stali si szermierzami
impresjonizmu w Polsce. Pod koniec swojego krtkiego ycia, skania si ku symbolizmowi
i w takiej tonacji maluje duych rozmiarw obraz Sza uniesie. Rozpisywano si o tym
dziele wczenie bardzo szeroko. Przytocz tu sowa jednego ze wspczesnych malarzowi
krytykw: Na olbrzymim ptnie, wrd mgie, chmur i oparw barwnych, pdzi na
rozhukanym koniu naga kobieta. Ramiona biae toczone, pontne ramiona Fornariny,
w ktrych mier znalaz Rafael oplota dokoa czarnej szyi rumaka, ciskajc j nimi tak
silnie, jak ciska umie tylko mio, ktra jest mocniejsza od mierci[8].
Sza zosta wystawiony na osobnej ekspozycji jednego obrazu w warszawskiej
Zachcie wczesn wiosn 1894 roku. Od samego pocztku pokazowi towarzyszya aura
sensacji. Ptno jak na owe czasy byo w swym przekazie bardzo odwane. Filistrzy byli
oburzeni. Ale wiadomo nie od dzisiaj, e dziki takiej atmosferze wystawa zyskuje na
popularnoci. Podobno tylko pierwszego dnia obejrzao j tysic osb. Trwaa ponad miesic
i w tym czasie do Zachty przybyo ok. dwunastu tysicy ludzi. Dzie po jej zakoczeniu,
w kwietniu tego roku, zawita tam take sam Wadysaw Podkowiski. Poprosi wonego
o drabin, postawi j koo swego obrazu, wspi si na odpowiedni szczebel i ostrym noem
zacz ci ptno. Najzacieklej wok twarzy kobiety. Bo zdaje si o t niewiast poszo.
Warszawka dopatrzya si w jej rysach twarzy podobiestwa do pewnej damy z towarzystwa.
Chodzio o Ew Kotarbisk, on Miosza, take malarza, starszego kolegi Podkowiskiego.
Ju wczeniej mwiono, e artysta si w niej zakocha podczas kilku pobytw w jej ziemskim

19

Krytyka Literacka 3(65) 2015

majtku. Zapewne nie udao mu si swoich emocji ukry, bowiem zosta stamtd wyproszony
przez gospodarzy i odtd prawie nigdzie poza swoj pracowni nie bywa. Niemniej
przypomnijmy sobie, e wanie tam, w Chrzsnem i Mokrej Wsi powstay najlepsze
impresjonistyczne dziea Podkowiskiego i perfekcyjny wrcz portret, Portret damy (Ewy
Kotarbiskiej wanie), niestety zaginiony.
Mona oczywicie przypuszcza, e czyn z Zachty by powodowany nieszczliw
mioci artysty do zamnej kobiety i zapewne jest w tym duo prawdy. Uwaam jednak, e
dla jasnoci naley tu przedstawi to, co sam Podkowiski powiedzia swemu znajomemu,
znanemu kronikarzowi Warszawy, Wiktorowi Gomulickiemu: Zrobiem ofiar z rzeczy, ktra
w danej chwili bya mi najdrosz zwierza si wczoraj przede mn. Zniszczyem obraz,
a kto wie, czy nie umierciem zarazem talentu swego. Nic od dnia owego nie robi, nic robi
nie mog. I gdybym przynajmniej by pewny, e ofiara nie bdzie daremn, e postpek mj
zrozumiany zosta i oceniony! (...)
Spytaem, czy bardzo cierpia speniajc artystyczne dzieciobjstwo?
Tak, chwila bya piekielna. Rozdzierane ptno wydawao gos podobny do krzyku. A gdy
w otworze, na kilka okci dugim, bysno biae drzewo rusztowania, strach mnie zdj...bo
podobne to byo do koci, bielejcych w rozpatanym trupie[9].
Moim zdaniem byo to wyznanie emocjonalne, nic w zasadzie nie tumaczce. A moe
jednak wszystko tumaczce? Jest jeszcze jedno, w ktrym malarz twierdzi, e dotrzyma
obietnicy terminu ekspozycji obrazu, a gdy ona dobiega koca zamiast ptno zwija i zabra
do domu, wola je poci, by w ten sposb skonstatowa doznany zawd indywidualny. Czy
wy rozumiecie? Ja nic pisa zaraz po tym wydarzeniu jeden z dziennikarzy. Kolejny dodaje:
Motywy wic czynu, ktry dzieciobjstwem nazwa by mona, s zagadk. Zagadk
psychologiczn twierdz niektrzy. Klucza do tej zagadki szukamy[10]. Szukali wwczas,
zaraz po tym czynie dzieciobjstwem artystycznym zwanym, szukano i pniej, i wspczenie
i... nie znaleziono. Najwaniejsze jednak, e obraz dao si odrestaurowa, ale dopiero po
mierci (niestety rychej) artysty, gdy wczeniej, w przeciwiestwie do Kurzawy, nie zgadza
si na jego napraw. Ptno zakupi Feliks Manggha Jasienski, znany mecenas artystw,
ktry pniej przekaza je w darze Muzeum Narodowemu w Krakowie. Obraz obecnie
prezentowany jest w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach.
Warto na koniec zada pytanie. Czy dlatego, e artyci ci dokonali aktu samozniszczenia
swoich dzie nazwano ich artystami tragicznymi, czy moe dlatego targnli si na nie, e ich
ycie artystyczne i osobiste byo tragiczne? Odpowied mnie osobicie nie wydaje si prosta,
ani tym bardziej oczywista. Faktem jest natomiast, e po tych czynach ich twrczo nie bya
ju tak artystycznie genialna, jak przed ich dokonaniem.
[1] S. Witkiewicz, Sztuka i krytyka u nas, T. I, Krakw 1971.
[2] Tame.
[3] Tame.
[4] Cyt. za: M. Sotysik: Tragedia Antoniego Kurzawy, www.palestra.pl.
[5] S. Witkiewicz, dz. cyt.
[6] M. Sotysik, art. cyt.
[7] A. witochowski: Dziwne widowisko na wystawie sztuk piknych i jeszcze dziwniejsza obrona,
Prawda 1894, nr 17.
[8] Urbanus: Sza, obraz Wadysawa Podkowiskiego, Kraj, 1894, nr 10 w: Teksty o malarzach
18901918,Wrocaw 1976.
[9] W. Gomulicki, Warszawa wczorajsza, Warszawa 1961.
[10] Urbanus: mier obrazu, Kraj, 1894, nr 17. W: Teksty o malarzach 18901918, dz. cyt.

20

Krytyka Literacka 3(65) 2015

POEZJA

RITA DAHL

La Otra Virginidad
Stary czowiek siedzi przy stoliku w kcie kawiarni. Zabija czas pokazujc
klientkom ogoszenia randkowe w gazecie i obserwujc ich reakcje. Sdziwy
oficer demonstruje komu, pewnie z rodziny, jak szybko mona zoy pistolet.
Dwie mode kasjerki z nudw podrywaj Adriana. Czas dla kochankw jest
bezcenny, maj go tak mao, e jedna sekunda powinna rozcign si dla nich
do godziny; wszystko przecie moe si skoczy ju przy nastpnym pocaunku,
choby od kuli szaleca. Nie ma adnego innego dziewictwa, ktrego mona
by aowa. Jest za to miejsce pene wolnoci bez granic. Taki rodzaj baru. Paci
si za pocaunek, ale tylko raz, na pocztku, potem mona caowa do woli kogo
si chce: mczyzn udajcego kobiet, mczyzn wygldajcego jak mczyzna,
kobiet, ktra naprawd wyglda jak kobieta. To kwestia wyobrani, a chodzi
o to, by wymyli sobie kogo innego w miejsce tego, kto aktualnie jest. dza
maluje sobie usta na wszystkie kolory, pi z kadym, kto zapaci, i daje to,
co moe: mrzonki o czuoci, oddaniu, uczuciach. Na t jedn chwil to i tak
cakiem sporo.
Hgklint I
Sosna na skalnej pce wznosi si,
i wygina pod naporem wiatru,
trwa, z caych si trzyma si skay.
Siedz na skalistym brzegu,
trzymam w doni pomaraczowy kamie
i patrz na d ryback.
Rybak rozpltuje sie
przed czerwon kabin odzi,
wycignitej na brzeg.
Wiatr wyrzebi zmarszczki na jego twarzy,
i na gazach, lecych tu od wiekw.
abdzie zanurzaj szyje pod wod w nadziei na zdobycz,
nawet spienione fale ich nie powstrzymuj.
W kamiennym tumie szukam ladw Wikingw.
Chodzenie brzegiem morza pord trylobitw
to prastary instynkt.
odzie przybijaj do brzegu
powoli.
21

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Stora Karls II
Jestemy zdani na ask potnych si natury, znacznie silniejszych
ni kropicy deszcz, byskawice i grzmoty.
Uczucia miotaj si z kta w kt, zostaj w mroku, nienasycone.
Spod ska, jak z dantejskiego pieka, dochodzi gos pisklt,
Bg z furi dolewa wody,
krople na morzu zmieniaj si w pery.
Chciaabym obj mew radonie kpic si w deszczu,
ale ona pragnie czego wicej ni chleb w mojej doni.
Musi nam wystarczy to, co jest.
Will Whler mwi, e jest piratem, pozowa do zdj ze strzelb w rce,
jednak okaza wiele mioci tej wyspie mew
koo Gotlandii.
W domku wdkarskim zapala si wiato, ptaki przylatuj i odlatuj
smutek i rado lipcowej nocy
lekka wo smoy, samotny kawaek drewna unosi si na fali
uderza o ska, tworz si krgi na wodzie
kawaek przeszoci otoczony spiralnymi znakami.
Prze. Tomasz Marek Sobieraj

Rita Dahl, ur. w 1971 r. w Finlandii. Poetka,


pisarka, publicystka, tumaczka, redaktorka,
dziaaczka spoeczna, piewaczka (sporan).
Ukoczya politologi a nastpnie literatur
porwnawcz na Uniwersytecie
w Helsinkach. Bya wiceprzewodniczc
sekcji kobiecej fiskiego Pen Clubu, red.
naczeln pisma literackiego Tuli & Savu,
jest redaktork w pimie kulturalnym
Neli, w ktrym odpowiada za jego
papierow wersj specjaln w jz.
portugalskim. Przekadaa na jzyk fiski
poetw portugalskich, brazylijskich i z USA.
Autorka czterech ksiek poetyckich i dwch
publicystycznych; w lutym b.r. ukaza si jej wybr i przekad poezji portugalskiej. Wiersze
Rity Dahl publikowano w licznych antologiach i w przekadach na angielski, hiszpaski,
portugalski, rosyjski, turecki, islandzki, arabski, rumuski, estoski, niemiecki. W Polsce
tumaczona i publikowana po raz pierwszy.

22

Krytyka Literacka 3(65) 2015

ROZMOWA
Jadwiga Wierzbicka, Marek Rycki jr

WIELCY LUDZIE MAYCH OJCZYZN


Marek Rycki jr: Stworzya nietuzinkowy portal, wprost niszowy, ale po co? Wydaa
sporo pienidzy, powicia mu mnstwo swego czasu, zapau i energii. Czy nie lepiej byo
stworzy blog o celebrytach, a ju najlepiej celebrytach z seksem w kuchni..? Jaki impuls
sprawi, e stworzya Bardzo Prywatny Portal Ludzi Ciekawych oraz spytam jakimi
kryteriami kierujesz si zapraszajc na swj portal Goci Niezwykych?
Jadwiga Wierzbicka: Moe masz i racj, tylko, co o nich (celebrytach) pisa ponad to, co
ju zostao napisane i zrobione? Osobicie wol pokazywa reszt dla mnie bardzo ciekaw
cz spoeczestwa. Ale pisanie o celebrytach faktycznie szybko daje potn ogldalno
i popularno. A co za tym idzie i reklamodawcw. Myl, e mnie chodzi o co innego
sigam swymi potrzebami gbiej i oczekuj wicej od siebie i innych
Masz te racj, co do boga. Nic nie kosztuje, a daje ogrom moliwoci. Mona samemu
moderowa wpisy i odsania siebie. To taki ciekawy w formie ekshibicjonizm. Potrzebujemy
pokaza siebie, ale wolimy robi to bezimiennie, bezosobowo bo przecie przewaajca
liczba blogw jest anonimowa. A ja lubi wiedzie, kto jest kim i co sob reprezentuje. Tak
samo, jak od pocztku nie ukrywaam siebie za fasad anonimowoci od pierwszego dnia
istnienia portalu byo wiadomo, kto jest wacicielem egminy.eu i zawsze mona si do mnie
zwrci. Tak, stworzyam swj autorski portal www.egminy.eu Bardzo Prywatny Portal Ludzi
Ciekawych. Nie przecz, e powiciam portalowi wiele rodkw, ogrom swojej pracy i mam
to, co chciaam mie. Portal o Ludziach z ikr, o ich pasjach tworzenia, o trudach codziennoci
i radociach dziaania, tworzenia, istnienia. Mam wrd znajomych i wsppracujcych grono
pasjonatw mnie podobnych, a czsto duo lepszych ode mnie, ludzi czynicych swe ycie
ciekawszym, barwniejszym i milszym. To o takich ludziach mwi, e to Ludzie Ciekawi.
M.R.jr: Jeste sob i pozwalasz sobie na komfort pozostania sob tak, jak jeste ze swymi
smutkami, radociami, si i sabociami, wiedz i niewiedz Nie pozujesz, nie upikszasz
jeste a nie bywasz
J.W.: Tak jestem a nie bywam, jeli ju co robi to najlepiej jak potrafi i caym swoim
jestestwem, a nie tylko troch. Popatrz wok nas mieszkaj ludzie ze swymi codziennociami,
prbujcy pomimo wielu przeszkd i kd rzucanych im pod nogi jako odreagowa stres
wyniesiony z pracy czy kontaktw z innymi. Dawniej zacisze domowe byo faktycznym
zaciszem. Dzisiaj wszechogarniajcy haas, natok informacji, jake czsto zbdnych, mylcych
lub wrcz nieprawdziwych przytacza, wybija z rytmu i nie daje ukojenia. Nie mamy czasu ich
sprawdza, ale mimowolnie im ulegamy. Jak zerkniesz w media i zaczniesz sucha, oglda
i czyta to dojdziesz do wniosku, e wiat jest peen kryminalistw, bandziorw, psycholi
i innej maci dewiantw. Ale znajd informacj o tym, e kto yje godnie, cicho i spokojnie.
Przecie nie moesz cay czas chodzi w deszczu i nie zamoczy si choby ciut, ciut.
Portal pokazuje, e staramy si, w sposb pozytywny, odreagowywa natok tego
wszystkiego. Lekarz piszcy pikn poezj, artysta malarz a zawodowo czynny inynier czy
tenor uczcy w szkole. Tacy jestemy. Poeta samouk, a do tego malujcy na byle czym, bo nie
sta go na drogie ptna i farby. Uwaam, e jest dla mnie godny podziwu, bo wychodzi

23

Krytyka Literacka 3(65) 2015

z cienia, wyciga swe dziea z szuflady i pokazuje innym. Chce si pokaza, sprawdzi
i podzieli sob. Za to ceni kadego twrc, e daje nam siebie, daje nam pozna swe wntrze
i pozwala pozna. I nie pozuj na kogo innego.
Portal to uznane autorytety, ktre z jakiego powodu odsuny si w cie. Tu poznasz
Ich i dorobek; bywa, e mwi dlaczego ich cenilimy, lecz take egminy.eu mwi
o modym narybku wstpujcym. Kultura to cigo, a nie tylko wybircze wygodne nam
fragmenty. Nie boj si zaprezentowa zarwno tych z pierwszych stron gazet, jak i tych
tworzcych w zaciszu domowego ciepa. Portal to nie konfrontacja, to my sami. Nie kady
twrca potrafi si przebi, bo bywa skromny, nieufny co do swego talentu. Nie kady jest
geniuszem, ale wielu zasuguje na laury. Szanujmy ludzi
M.R.jr: Motto Twojego portalu to: wielcy ludzie maych ojczyzn, jeeli nie spotkasz ich
w swoim ssiedztwie, to z pewnoci na www.egminy.eu
J.W.: W czasie przemian ustrojowych na bardzo boczny tor zostali odsunici, wypchnici
ludzie z ogromnym dowiadczeniem yciowym i zawodowym. wiatowy wycig szczurw
ogarn i nasze spoeczestwo. To spowodowao odsunicie si wielu wartociowych osb.
Niektrzy nie wytrzymali presji i nie odnaleli si w nowej rzeczywistoci. Nie mona
przekreli ich osigni, wymaza z pamici dlatego, e weszo przebojem modsze, bardzo
aroczne pokolenie. Za moment ci modzi waleczni stan si dziadkami i ich to te
dosignie, nawet jeeli o tym teraz nie myl. Portal egminy.eu jest ludzki, normalny, stabilny
i precyzyjny w doborze treci. Skupia si na naszej normalnej ludzkiej twarzy, ludzkiej naturze
tej dobrej stronie Twrczego Czowieczestwa. To nie jest portal o aktualnych wydarzeniach,
chocia i takie zapowiedzi znajdziesz, to portal o nieprzemijajcym piknie tworzenia, bycia,
istnienia. To portal o rnicach pokole i wartociach z tego pyncych. Rnice mog si
uzupenia, a nie jedynie eliminowa i zwalcza. Moe zamiast umniejsza, lekceway,
ponia czy opluwa to, co byo i mino lepiej wycign wnioski i budowa na tym lepsze
jutro.
M.R.jr: Spytam o dowiadczenia te Dobre i Ze, bo przecie poruszasz si w wiecie,
w ktrym znakomicie si maj, niestety, Zawi, Zazdro, Podo, Fasz, Obuda, gdzie
wietnie funkcjonuj osobniki, ktre nic nie maj do dania, przekazania, podzielenia si
z blinimi kreuj si za na wielkich tego wiata ot, choby, pisarzy, poetw, redaktorw
naczelnych, wydawcw obnoszc jeno z hukiem Pustk Wasnych Osobowoci.
J.W.: Wielu ma nieuzasadnione parcie na szko lub wybuja wiar w swe umiejtnoci. Nic
na to nie poradzimy potrafi wybi si takie czasy. A co do innych sytuacji, hmm Kiedy
zawiozam prace konkursowe do znanego hospicjum, by przekaza je na licytacj i wiesz, co
usyszaam: ale to nie s prace uczniw Boznaskiej, my przyjmujemy tylko znanych
artystw Nie s oprawione w ramy Zatkao mnie Usyszaam te, e jestem kosmitk, bo
portal jest efektem mojej indywidualnej cikiej pracy przy kadym dziele. Niepojte jest dla
kogo, e informatycy stworzyli dla mnie szkielet, a wszystko, co znajduje si na portalu jest
efektem mojej pracy kady tekst zosta przeze mnie wstawiony na portal, kady obraz czy
zdjcie odpowiednio obrobione, tekst przeadiustowany To dla wielu niepojte i trcce
infantylnoci, naiwnoci a nie moj wewntrzn potrzeb odnalezienia innych twrczych,
ciekawych osobowoci i nadanie im waciwego miejsca w ich spoecznoci.
M.R.jr: Roman Praszyski, autor ksiki Crka Wokulskiego powiedzia o Tobie, e jestem
szalona

24

Krytyka Literacka 3(65) 2015

J.W.: Tak, jestem nieokieznana, twrcza i pracowita to bywa zalet i bywa wad. Mam
ogromne trudnoci z robieniem n i c , ja musz robi c o k o n k r e t n e g o . Nie musz dla
siebie, cieszy mnie email od nauczyciela zadowolonego, e prace jego uczniw wziy udzia
w konkursie.
Umiecham si czytajc maile od osb twierdzcych, e zasuguj na nagrod, a co
najmniej na wyrnienie i odpowiadam uczciwie, e pozostaych 1434 osb myli tak samo
Uwaam, mam takie przekonanie, e wszystkie dotychczas umieszczone prace na portalu
zasuguj na wyrnienie i z o s t a y w y r n i o n e , bo s dostpne dla wszystkich.
Kiedy powiedziaam do ma: wiesz chyba jestem nienormalna a on na to a kiedy
bya? Moja jedyna serdeczna Przyjacika od pierwszej klasy szkoy podstawowej nie obraa
si na mnie, e nie dzwoni, nie pisz (a czyni to inni) , bo wie, e znowu co wymyliam
i robi taka moja karma
M.R.jr: Nie dzielisz Ludzi, a czysz. To w mojej kategorii hierarchii Wartoci cecha, ktra
szczeglnie wyrnia Ciebie i Twoje Dzieo.
J.W.: Jeden z wanych radnych warszawskich przysa mi maila penego peanw na moj
i portalu cze. Nawet zobowiza si zainteresowa portalem innych, kilka tysicy osb Nic
z tego nie wyszo, bo odpisaam mu, e bardzo si ciesz, ale portal unika tematw
dzielcych ludzi, czyli religijnoci i partyjnoci, i nie dostaam odpowiedzi.
Plu kady potrafi, ale to nie znaczy, e kady to robi. Czasem szkoda liny ja wol
pokaza co ciekawego, miego, dobrego. Wol wywoywa umiech na twarzy i w oczach ten
bysk zadowolenia ni jtrzy.
M.R.jr: Wypowiedziaa nie tak dawno bardzo znamienn myl: A ja nie po to umieszczam
prac na portalu zasada obowizujca to: krytyka tak, krytykanctwo nie
J.W.: Nie pozwalam dawa apek na minus tzw. hejtw, bo bezwzgldno ludzka bywa
nieograniczona w swej gupocie. Ludzie posuwaj si do bardzo niskich pobudek, by kogo
innego, bywa lepszego od siebie osabi i samemu wypyn. Podziwiam ludzi, ktrzy aby
siebie lub kogo bliskiego wypromowa potrafi obchodzi system, by doda apki. Zatem
krytyka tak, krytykanctwo nie. Krytykanci maj wiele innych miejsc, gdzie robi to duo lepiej
ode mnie. A ja nie zabieram im chleba.
J.W.: Tak i ja spotkaem si z tak bezinteresown zawici i podoci na rozmaitych, jake
dumnie ponazywanych, portalach i portalikach, ktra bya totalnie nam obca, nam, to znaczy
zawodowym dziennikarzom prasowym pracujcym przez dziesiciolecia w oglnopolskich,
wysokonakadowych tytuach prasowych, ktre i ja wspprowadziem, wsporganizowaem,
planowaem poszczeglne numery
J.W.: Musisz zrozumie, e czasy si zmieniaj i wielu wspaniaych ludzi odsuno si widzc
nowe czasy jake brutalne w swym parciu na sukces i poklask. Bardzo wysoko sobie ceni
kontakty z profesjonalistami w kadej dziedzinie ycia zawodowego i prywatnego. Takich
Ludzi zawsze znajdziesz na egminy.eu. Ja kieruj swoja energi w innym kierunku nie
rozwodz si nad zachowaniem innych zgodnie z zaleceniem Wojciecha Mynarskiego, robi
swoje. Czy wiesz, e na mj jake prywatny midzynarodowy konkurs przyszo 1435 prac
z caego wiata w tym ponad 300 prac z 15 pastw takich jak Australia, Kanada, USA, Rosja
(z Syberi!), Litwa, otwa, Ukraina, Francja, Grecja, Bugaria, Belgia, Irlandia czy Wielka
Brytania. W innych konkursach miaam prace z Jordanii, Cypru czy Kolumbii. Dostaj prace

25

Krytyka Literacka 3(65) 2015

od przedszkolakw i dojrzaych osb wspominajcych swe dziecistwo. Te konkursy to


wspaniaa zabawa z kawakiem dobrej prywatnej historii. Czy wiesz, e z powodu wakacji
przeduyam termin nadsyania prac konkursowych, by dzieciaki z Polonii Australijskiej (i nie
tylko) mogy pochwali si swymi dzieami? To mnie cieszy, a reszta jest milczeniem lub
zbywam to umiechem Bardzo boli mnie to, e nie mog przebi si przez gszcz
niedowiarkw i trudno mi zdoby sponsorw, by nagrody byy wartociowe Koncerny,
biznesmeni nie widz si w roli mecenasw a bywa, e wydaj bezsensownie mnstwo kasy, by
si pokaza, udowodni, e s wielcy a mona wydajc te pienidze nie tylko si pokaza, ale
i zaistnie na trwae w pamici wielu
M.R.jr: To lekcje dla kadego, pene emocji, mioci i wrae osobistych...
J.W.: Mam egminowiczw, ktrzy pisz, e jak maj zy dzie to sobie zagldaj na portal
i poprawiaj humor czytajc i ogldajc prace konkursowe. Wiele osb jest zszokowanych, gdy
dowiaduj si, e to nie instytucja, a osoba prywatna organizuje tak potne konkursy. Gdy
poprosiam znan instytucj o wsplne zorganizowanie konkursu tematycznego uzyskaam
odpowied od pani prezes, e jest to zbyt due dla nich przedsiwzicie i oni nie s w stanie
tego zrobi A ja to robi w pojedynk, bez wsparcia instytucji
Czy wiesz, e dostaam kiedy na konkurs poduszk picej Krlewny? Czy dostae
kiedy pudeko, w ktrym zamknity jest strach? Czy suchae legendy czytane przez dzieci
z Polonii Australijskiej, a komiksy pisane po kaszubsku lub obrazy malowane na szkle czy
wyklejane z plasteliny na folii przezroczystej to wszystko mona znale na mym portalu
Tylko tu i nigdzie indziej bajki wasnorcznie napisane i ilustrowane przez drugo
trzecioklasistw
Czy wiesz, e zdarzyo mi si, e Wikipedia uzalenia uznanie wpisu znanej osoby do
swych zasobw od umieszczenia informacji o tej osobie na mym portalu. Poczuam si wielka!
M.R.jr: Patronaty to oddzielny temat
J.W.: Tak, dla mnie trudny temat. Przy midzynarodowym konkursie Bajka i leganda wiata
w ycie nam si wplata miaam np. honorowy patronat MEN (dostaam nawet pul ksiek
i serdecznie za nie dzikuj), a ju przy nastpnym II edycji Midzynarodowego Konkursu
Moja Gwiazdka dla Mikoaja, czyli moja Gwiazdka Mioci nie dostaam honorowego
patronatu, bo konkurs nie jest edukacyjny Co mam powiedzie zakres ten sam, zasig ten
sam, kategorie tosame i jeno tytu zmieniony Ale moe ja nie wiem co to znaczy Edukacja
Narodowa
M.R.jr: To co, czego nie ma w III RP. Wiem z wasnych dowiadcze. Rugowani s polscy
Klasycy, ba Noblici z list lektur szkolnych. Lekcje historii okrojone s do minimum.
A przecie Nard, ktry zapomina o swych korzeniach kulturalnych, historycznych ulega
samozagadzie, jak przestrzega nasz Papie, Jan Pawe II
J.W.: Dlatego uzupeniam luk. Pisaam o honorowy patronat do MSZ i te dostaam odmow,
moe dlatego, e to oni s odpowiedzialni za szkolnictwo i orodki polonijne na wiecie, a ja
si wcinam w ich dziak. Dostaam honorowe patronaty Marszakw Urzdw
Marszakowskich Wojewdztw: Dolnolskiego, KujawskoPomorskiego i dzkiego, a take
Burmistrza Miasta Jarosawia Serdecznie Im Dzikuj.
M.R.jr: Czy wszyscy tak opieszale dziaaj?

26

Krytyka Literacka 3(65) 2015

J.W.: Nie, spotykam na swej drodze wielu wspaniaych urzdnikw, pracownikw instytucji
kultury, ktrzy szokuj mnie pozytywnie swoim zaangaowaniem. Przy ostatnim konkursie
Muzeum w Gliwicach, poza ufundowanymi nagrodami rzeczowymi zrobio genialn, nie tylko
w mym odczuciu spraw. Dla Uczestnikw konkursu z Gliwic przygotowao cykl spotka
z historii o legendach gliwickich, warsztaty z odlewnictwa i jeden spektakl pt.: Chopak
z Gliwic. To niesamowite. Ze strony Muzeum pilotowaa to pani Ewa Chudyba. Dyrekcji i Jej
osobicie jestem niezmiernie wdziczna. Ale ycie pene jest paradoksw: Marszaek Urzdu
Marszakowskiego Wojewdztwa lskiego nie najcieplej reaguje na moje proby o patronat
(choby honorowy) i wsparcie dla Uczestnikw konkursu z Jego wojewdztwa. Nie wzrusza go
udzia ponad 170 osb, kilkunastu szk i instytucji kultury z wojewdztwa lskiego. Nie
rusza go nawet wkad Muzeum w Gliwicach ani to, e zarwno Radio Katowice, TVP 1
Katowice maj swj wkad w promocj regionu. Dosta i tak to na tacy wic po co co robi?
M.R.jr: Tak i ja zauwayem, e jak daje si komu co za darmo, Na tacy w obecnych
czasach kultu dla Zotego Cielca prawie nikt tego nie docenia. Ba, nawet doszukuje si
jakich ukrytych profitw, ktre moesz mie ze swej dziaalnoci czysto spoecznej!!! Ceni
wwczas, gdy trzeba paci!!! Jake chore to mylenie, czy raczej bezmylno.
J.W.: Szybko zapomina si o roli wsppracy i wzajemnej pomocy przy tworzeniu czego
ciekawego. Aby powstao wiele ciekawych zdarze lub spraw nie zawsze trzeba ogromnej kasy,
a najczciej szczerej chci i zaangaowania do robienia wicej ni nic. Robic taki portal
ubogacam siebie i innych to dziaa wielokierunkowo.
Wracajc na moment do patronatw. O tym chc powiedzie, bo jestem mile
zaskoczona. Nie otrzymaam honorowego patronatu Pani Premier Ewy Kopacz, ale dostaam
od niej (jej kancelarii) kilka kompletw nagrd rzeczowych. I za to jestem wdziczna. Nie mam
znanego nazwiska, nie mam poparcia instytucji, a mimo to robi swoje I wychodzi mi to
coraz lepiej! Czy jestem zadufana w sobie O nie, nigdy. Nie tak mnie wychowano jestem
pewna swego, wiem co robi, wiem jak to robi i ceni siebie za upr i konsekwencj dziaania.
Nie boj si pracy, nie boj si wyzwa, a to w dodatku przynosi mi ogrom satysfakcji.
E-gminowi Poeci, Twrcy wspieraja portal i przysyaj mi swoje prace, dziea, ktre
zasilaj budet nagrd konkursowych dzikuj im za to, to s Wielcy Ludzie maych
ojczyzn... i duej ojczyzny Polski.
M.R.jr: Kim jeste..? Jak sentencjonalnie, esencjonalnie okreliaby siebie
J.W.: Kobieta, politolog z wyksztacenia, Zagbianka mieszkajca w Otwocku, jak to czasem
mwi bdc na lsku: gorol na warszawskich blachach. Lubi podrowa, jedzi
samochodem, taczy, czyta, sucha dobrej muzyki, haftowa, robi decoupage i mnstwo
innych rzeczy, a do tego ona, matka i macocha, babcia wspaniaych dzieci i wnuczt ot,
zwyka osoba.
M.R.jr: A co dalej?
J.W.: Jakie mam plany? dalej robi to, co robi. Chc wprowadzi jeszcze blogi dla tych,
ktrzy maj potrzeb dzielenia si z innymi sw wiedz, dowiadczeniem i przemyleniami.
Dojdzie kilka zakadek tematycznych, w tym zdrowie i kucharzenie na yczenie. Wspomniane
wczeniej blogi, kolejne konkursy tematyczne zarwno oglnopolskie, jak i midzynarodowe.
Kolejne Osoby trafi do mej galerii Ludzi Ciekawych, a ich twrczo i dziaalno wyjdzie
z szuflady. Jaki dzieciak wydrukuje sobie wiersz znamionujcy talent. To dla wielu

27

Krytyka Literacka 3(65) 2015

oczywicie, by czyta i dosta ostrog w yciu, pozytywny impuls od otaczajcej


rzeczywistoci. To bardzo wane. Bardzo wane powtarzam. A inny powiesi nad kiem
obrazek, ktry zrobi na nim wraenie.
Nadal nie bd oceniaa nadsyanych prac, nie jestem krytykiem literackim czy
malarskim, nie znam si na tym moje kryterium oceny jest proste podoba mi si lub nie
lub pozostawiam to ocenie innych, bo s prawdziwe autorytety w naszym kraju i ich ocena
powinna si liczy, by nie popa w marazm i nico wspomniae o pomijanych
Autorytetach przy doborze lektur dla dzieci i modziey jedno odsuwa si w cie, inne
wchodzi na miejsce i ustala sobie swoj dobr pozycje lub przemija zapomniane nie uda nam
si na si zatrzyma naszych Autorytetw dla kolejnych pokole jeeli nie bdziemy potrafili
przekona modych do wartoci naszej kultury i tosamoci. Na si si nie da, a na ten
moment (moim skromnym zdaniem) mamy dugotrway okres przejciowy szukamy swej
nowej tosamoci, moe zbyt brutalnie odrzucajc minion przeszo, ale jak to w yciu bywa
nastpuje ocknicie si i przywoanie Autorytetw na nalene im pozycje w kulturze
narodowej egminy.eu staraj si zagodzi ten okres odrzucenia, negowania Autorytetw.
Modzi musz si odnale a my musimy im w tym pomc walka pokole dzisiaj przebiega
w ostrzejszej formie ale to wszystko jest czasowe.
A wracajc do planw hmm.
Zapewne znowu kto si na mnie obrazi a inny zechce ucaowa z radoci Ot, ycie
Mj m nazywa to witowaniem codziennoci. I ja tak czyni. Nie poprzestan Nie
spoczn na laurach bywa, e wtpi, ale lubi to co robi !

POEZJA

JUSTYNA BABIARZ

Dyskusja o nutach
Rozmawiamy lec
na ciemnym ku.
Gdyby nagle nie zgaso wiato,
mona by jeszcze
spojrze sobie w oczy.
Szepczemy o nutach serca
na dwa albo nawet na trzy gosy.
Toczymy walk odkry,
nowych wnioskw,
godnych pragnie
oraz sumie.
Nikt z nikim otwarcie si nie kci.
Nikt ju nie wierzy,
28

Krytyka Literacka 3(65) 2015

e moe kogokolwiek jeszcze


do czego przekona.
Ty mwisz mi, e chcesz kocha.
Ja zapewniam ci,
e rwnie chciaabym
mie do tego
transgraniczne prawo.
Nie rozumiem tylko
co ten zamys ma wsplnego
z samym, wyjtym jakby z kontekstu,
zaspokojeniem instynktu ciaa.
Tak, jak chcesz mnie przekona,
e moe si sta
Na koniec razem,
niczym w dobrej spce,
stwierdzamy, e nikt nie uczyni z nas
niewolnikw.
Kady jest przecie oddany wasnym
wyborom.
Lecz ja, mimo wszystko,
to wanie ciebie pytam o rad.
A w mylach snuj ju swj samotny,
trccy myszk
kontra-plan.
W dalszym cigu chcemy kogo kocha,
ale czy pragniemy czego
na wasny wycznie uytek
i za wszelk cen?
Projektujemy przecie mio
na swj sposb
tak,
eby mc spojrze sobie samemu
jeszcze kiedy
w wietle dnia
w twarz

29

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Kod
Zmiana kodu
nastpia powoli,
ale z dnia na dzie
Nic si nie zmienio.
Na trjk z przodu
przeszed metrykalny
wskanik.
Od dnia twoich
narodzin.
wiat idzie dalej
z zarumienionym
biciem serca.
Odwanie.
Jakby chcia si
przed tob
otworzy.
Nic si nie zmienio.
Czas nie od marnowania
wykorzysta ju
kad chwil.
Nie jak dziesi lat temu.
Co si zmienio jednak
O mil.
Chcesz moesz potrafisz
musisz
odrnia to
od siebie.
Chcesz i dalej
w drog.
Moesz zabra
swj baga.
Potrafisz przej
przez prg.
Swoj ciek wybra
musisz

30

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Jajko
Co byo najpierw?
Jajko czy kura?
Najpierw kura
bya szczliwa,
a jajko prawdziwe.
Teraz logo Psychotropka
z rozkruszon tabletk
w rodku
patrzy na nas
par swoich
upionych oczu.
Kura w klatce
nie chce zwariowa.
We nie grzebie pazurem
w ciemnej glebie podwrka.
Szuka tam
zaginionych skarbw.
Uchowanie w bez-stresie
przeszo do lamusa
niczym stary przepis cioci
na jeszcze starszy piernik.
A jajko,
z caym swoim balastem,
ginie tajemniczo
w urodzinowym torcie
rocznego malca.
Wszyscy zajadamy si nim
ze smakiem

Kopalnia skarbw
Miejsce dawno odkryte,
w ktrym zakopano
cae multum Zagadnie i Rzeczy
yciowe Myli Przewodnie,
Dziea Tajemnych Sztuk Wszelakich.
Mona spodziewa si w nim
niejednej Niby-Wywrotowej
Informacji.

31

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Numeru telefonu
do Byego
Ssiada.
Albo starej listy
przygotowanej
na witeczne zakupy.
Przybory do makijau
dawno pogubiy si
w przegrdkach,
wbijajc si ostro
midzy pojedyncze
groszowe monety.
Podobnie zreszt jak
Bezcenne Koncepcje.
Na szczcie.
Jedynie Pies Odkrywca
cieszy si z tego jeszcze
ze szczerym entuzjazmem Neofity,
cignc energicznie
otwart Torebk Swojej Pani
po jej wielkim mieszkaniu.
Myli powoli ukadaj si
w ciekawe wzory,
przepisy kulinarne w yciowe Szlaki,
a dwiczne monety
w nowatorski gwiezdny py,
ktry swoj niespokojn melodi
budzi Dziewczyn
z zadumy.
Krlowa Lodu
Kiedy wierzono, e skrada si cicho.
Przechodzi przez wie, wchodzi do chaty,
lekkim podmuchem porusza bibukami
zdobicymi wite obrazy.
Ludzie widzieli ten wiatr,
myleli o nim w ciszy.
Czuli Jej chd,
ale woleli nie patrze w Jej renice.
To bya Kobieta,
niszczca Krlowa Lodu.

32

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Chory traci powoli wiadomo,


a rodzina przesuwaa pod palcami
rane paciorki,
odmawiajc rytmicznie modlitw
niczym mantr.
Ciepe wiato gromnicy
pomagao mu odnale waciw drog.
Sam musia zdecydowa, w ktr stron si uda
Kiedy przychodzia nikt Jej nie ukrywa.
Wszyscy si bali, ale nikt nie udawa,
e Jej nie ma.
Nie mg Jej znie dopiero Konsumpcjonizm.
Powiedzia w kocu gono a dobitnie w nadziei,
e Nieobecna go usyszy:
Nie tutaj, bo my tu pimy!
Nie tutaj, bo dzieci patrz!
Szpital, hospicjum
to drugi dom na t chwil.
Obce ko, ciany i rce.
Nikt jednak nie potrafi
zatrzasn przed nosem
drzwi Kobiecie,
ktra zblia si cicho
i uparcie
korytarzem.
W dalszym cigu samotna,
chodna, zdecydowana.
Coraz bardziej tajemnicza.

Justyna Babiarz, ur. 27 maja 1984 r. w Rzeszowie.


Autorka wierszy, opowiada i recenzji. Ukoczya
magisterskie studia pielgniarskie na lskim Uniwersytecie
Medycznym w Katowicach, odbya rwnie praktyki
w zakresie korekty i redakcji tekstw w Wydawnictwie
Naukowym lsk oraz w Domu Wydawniczym Rafael
w Krakowie. Pracuje w zawodzie pielgniarki, bya take
nauczycielk w szkole policealnej.

33

Krytyka Literacka 3(65) 2015

RECENZJA
Zbyszek IkonaKresowaty

LISTY PONAD CZASEM


Jzef Baran, Sawomir Mroek, Scenopis od wiecznoci. Listy

bir listw dwch wytrawnych i znanych twrcw wymienianych midzy nimi od 1974
do 1992 roku i wydanych niedawno pod tytuem Scenopis od wiecznoci to ksika
wyjtkowa, gratka nie lada dla czytelnikw utworw dramaturga i poety. Korespondencja
Sawomira Mroka i Jzefa Barana to najoglniej mwic wspaniay dokument. Wydana
w oficynie Zysk i ska w Poznaniu dostarcza niebywaej wiedzy literacko kulturowej, a take
socjologicznej.
Jzef Baran, w poowie lat 70., gdy korespondencja si zaczyna, by dobrze
zapowiadajcym si poet, co wwczas ogosi legendarny krytyk Artur Sandauer. Dzi to
znany twrca, mieszkajcy w Krakowie (cho pochodzcy tak jak Mroek z Borzcina);
odsania w sowie wstpnym kulisy narodzin korespondencyjnej znajomoci z mistrzem
i ziomkiem, jak go nazywa. Ten dialog, ktrego najwiksza intensywno przypada na lata
1974 1980 by wymian myli i pogldw nie tylko o pisarstwie i sztuce, ale w ogle o yciu;
dyskursem w niektrych partiach listw filozoficznym, cho prowadzonym jzykiem
potocznym, a niekiedy poetyckim. By zapisem wiadomoci obydwu interlokutorw,
podszytym niekiedy gbok wiedz, niekiedy fascynujcymi refleksjami, ujtymi nierzadko
w form aforyzmw (w wypadku Mroka), czy prozy poetyckiej (w wypadku Barana).
Ta wymiana myli twrczej i spostrzee na temat rzeczywistoci, w ktrej si obracali,
zadziwia niebywa wyrozumiaoci i cierpliwoci Mistrza Sawomira, gdy odpowiada on na
pytania z najpierwszych listw modego wwczas poety. Korespondencja ma rne fazy,
wibracje i natenia dialogu, pene odniesie do tamtego czasu, gdy sztuka bya zamknita
w najweselszym z socjalistycznych barakw, jak mawiano o PRLu. Jednoczenie
pojawiaj si w tej korespondencji elementy krytyczne wobec tego, co si dziao na Zachodzie
gdzie przebywa na emigracji autor Tanga a co w kilkadziesit lat pniej dotaro do nas
i byo owocem transformacji ustrojowej, przemian spoecznych i przewartociowa.
Scenopis... to take cykl listw nasczonych autoanaliz, noszcy znamiona rozpraw
i rozrachunkw z sob, nacechowany specyficznym, osobistym stylem; w niektrych akapitach
jakby przedpoezja, zmetaforyzowane obrazy i wprawki poetyckie, szczeglnie dotyczy to
Barana Poeta rozlicza si z czasem kurnego dziecistwa i wczesnej modoci, konfrontuje
swoje intuicje i spostrzeenia z refleksjami mistrza, niekiedy polemizuje z jego Maymi
listami publikowanymi wwczas w Dialogu. Za Mroek wiatowiec i paryanin, starszy
o 17 lat od Barana, dzieli si z modym poet ziomkiem rozczarowaniami wieku dojrzaego,
nie kryje swoich rozterek i wtpliwoci, ktre nie tylko nie znikaj wraz z sukcesami
literackimi na skal europejsk, ale pogbiaj si. Dokonywanie wszechstronnej szczerej
autoanalizy, czasem wrcz spowiedzi duchowej przez Jzefa Barana, czyni t ksik pewnego
rodzaju metaforycznym dokumentem tamtej epoki. Rwnoczenie w intelektualny dialog
twrcw nosi znamiona ponadczasowoci i cho wyrasta z tamtego czasu czas si go jakby
nie ima, jest dalej rwnie aktualny, mimo e mino trzydzieci, czterdzieci lat od momentu,
gdy te listy powstaway. Dzieje si tak dlatego, e zarwno Mroek jak i Baran nie biadol nad
polityk ani nad totalitaryzmem, interesuj obydwu problemy wynikajce z natury ludzkiej,
wolnoci wewntrznej, patrz na czowieka, ycie, wiat i codzienne przygody, jakie ich
spotykaj, czsto z filozoficznego dystansu, niekiedy przez poetyck lunet czy poetycki
mikroskop, zawsze staraj si wyjania rozumnie skd bior si takie a nie inne przyczyny
34

Krytyka Literacka 3(65) 2015

zachowa wasnych i ludzkich... Mwi pisz take o ksztacie i zasadnoci warsztatu,


o autentyzmie pisarskim, o praktyce pisarskiej w danym im czasie.
Bardzo niekiedy szczere wnikanie w tajniki kuchni pisarskiej a take odwoania si do
klasyki wspczesnej i dzie z kanonu literatury europejskiej i klasykw z epok poprzednich
Szekspira, Norwida, Tomasza Manna czy Dostojewskiego buduje mosty dobrego
porozumienia oraz konfrontuje wiedz podskrnie osobist, szukajc lub ukazujc uniwersum
wane dla sztuki kadego czasu.
Zdaj sobie spraw, e nie jest atwo utrzymywa przez duszy czas w korespondencji
owo napicie intelektualne, ktre nadaje jej specyficzn dramaturgi. Inaczej tworzy si
przyja w codziennej praktyce, a inaczej krystalizuje si przyja korespondencyjna, gdzie
sowo pisane ma inny wymiar. Notabene wyobraam sobie jak przyjemnie byo otrzymywa
listy z Parya modemu poecie w podkrakowskiej Skawinie, ale i mio byo otrzymywa wieci
z Kraju emigrantowi odcitemu od niego elazn kurtyn. Obydwaj mieli przy tym
wiadomo, e interesuj si sob i swoj twrczoci, i to dodawao zapewne si twrczych
zarwno mistrzowi, jak i uczniowi. Szczeglnie te listy, sane jakby od wiecznoci,
dowartociowyway modego poet. Ale i dla Mroka byway wane, choby dlatego, e jak
pisze w posowiu ksiki profesor Wojciech Ligza Baran stawa si dla niego
wysannikiem, sprawozdawc literackim, okiem i uchem dramaturga w Kraju.
Dlaczego Scenopis od wiecznoci? tytu zbioru wymylony przez Jzefa Barana. Ot
w listach Mroka par razy pojawia si kluczowe sowo przeznaczenie. Kapitalny jest jego
duszy wywd na ten temat zakoczony takim zdaniem: Bo ja wierz, e istnieje jaki model
idealny dla kadego, tylko dla niego jednego, jakby idealny scenopis od caej wiecznoci
napisany i to w najdrobniejszych szczegach. Dalej konstatuje, e gdy odczuwa intuicyjnie,
i zblia si swoim yciem do tego scenopisu czu si szczliwy, natomiast, gdy si od niego
oddala, odczuwa niepokoje, rozterki i frustracje
Scenopis od wiecznoci ma te zapewne zwizek z Borzcinem. Tam obydwaj
pisarze, cho w rnym czasie, urodzili si. Jednemu z nich, Baranowi, przyszo w Borzcinie
spdzi wiele lat, a Mroek jako paroletnie dziecko wyjecha do szybko z rodzicami do
Krakowa. Jednak dla obydwu ten fakt zapocztkowania si na prowincjonalnym uboczu, pod
rozgwiedonym niebem, skd bliej, ni z rozmienionego na drobne miasta, do
Wiecznoci mia due znaczenie. Wanie w Borzcinie
nasczali tamtejszoci
wyobrani i wraliwo, kady z osobna, ale jako tam poczeni pdami i ptami tej
miejscowoci, jakby od wntrza. Tam zawizywaa si te droga smolna mylowych
realizacji i pragnie osobnej egzystencji, jakby z tej samej Matni, z tej samej ziemi.
Wchodzc w materi listw czytelnik, ktry nie posiada dostatecznej wiedzy, choby
z historii sztuki, moe nie do koca poj o co tak naprawd merytorycznie w nich idzie.
Bo to nie s listy: jak si czujesz Sawek co u Ciebie Jzku wieci soce?... co robisz? jak
si ma ona?... to cig informacji dotyczcych kondycji duchowej czowieka naszej epoki.
To pewnego rodzaju spowiedzi, czasem wiwisekcje, nicowanie dowiadcze i przewiadcze
bywa, e nie s one zbyt przyjemne dla nich samych, ale gboko szczere, maj swj
dalszy bieg. Jzef Baran na przykad zapytuje Mroka o najrniejsze zagadnienia z jego
twrczoci, gwnie o te, ktre nios duy nawias i margines niedomwie mistrza. Poeta
czasem niechcco metaforycznie prowokuje, dotyka trzonu wiadomoci artystycznej Mroka,
oczekuje ciekawsko odpowiedzi dostaje je lub nie. Zbyt wielu listw nie da si tutaj
przytoczy, jedynie fragmenty, gdy s gste treciowo i czsto z cigiem jakby
w stylu wykadu; zachodzi tu wiele spekulacji mylowych, co drug stron wprawia w obrt
mylowy. Znakomita wymiana i nieprzewidywalne analizy, jakich trudno byoby si
doczyta w wypowiedziach krytykw o tych dwch osobowociach. Zwraca uwag
poszukiwanie peniejszego ycia, przynajmniej w wyobrani i pojawiajce si w listach

35

Krytyka Literacka 3(65) 2015

marzenie o peniejszym istnieniu.


Jak wspomniaem kt z nas listw nie otrzymywa? Ale te maj zupenie inny
charakter, nie na uytek bieczki, pozostawiaj nas po lekturze w podwiadomej rozterce,
rozbudzaj apetyt na mylenie, chcielibymy, eby dalej trwaa ta wymiana i eby ksika bya
o wiele grubsza. Przypuszcza naley, e wczesny mody poeta z tak wanie niecierpliwoci
czeka na listy od sawnego dramaturga i konfrontowa swoje, mniejsze wwczas
dowiadczenie yciowym i wiedz z tym, co te mistrz odpowie na te jego sugestie a czasem
trudne zapytania, dywagacje czy nawet modziecze prowokacje. Pewnie nie by pewny czy
w ogle otrzyma odpowied
Trzeba te wspomnie, e w dzisiejszych czasach telefonw komrkowych, emaili,
esemesw, skypw, Internetu i zniesienia granic sztuka pisania listw zanika. atwiej
jest nam zadzwoni, porozmawia, nie mamy cierpliwoci, by si skupi nad kartk
papieru. Pisanie papierowych listw wrcz stracio sens, jaki miao przez cae epoki. Mao
kto dzi jedynie nieliczne osoby przyzwyczajone do rytuau pisania, nie lekcewa tej formy
i trudz si, by jej sprosta. Poczyni tu pewnego rodzaju autodygresj: otrzymywaem
take podobne listy pojedyncze i zbiorowe od znanych i wybitnych osb, od koryfeuszy sztuki
i ludzi kultury i zawsze dostarczay mi one wielu uniesie, radoci i niosy serce
ku grze w dreszczyku gsiej skrki. Otrzymywaem take cyklicznie listy dotyczce
organizowanych przeze mnie rozmw artystycznych z artystami, redaktorami czasopism
i ksiek dzi te listy osobowe, rcznie pisane od Henryka Mikoaja Greckiego, Adama
Hanuszkiewicza, Jzefa Barana, Ziemowita Fedeckiego, Kiry Gaczyskiej, Bohdana Loebla,
Wojciecha Siemiona, Wiesawa Ochmana, Haliny Herbert (siostry poety), czy Andrzeja
Strumiy, Tomasza Agatowskiego, Marianny Bocian, a take kartki pocztowe, krtkie
a treciwe (np. od Tadeusza Rewicza, Stasysa), nosz jakby ich indywidualne pitno
niezapomnianych chwil rozmowy, ktrych echo trwa do dzi i wymocio w sercu swoje
miejsce, odciskajc niekiedy trway lad.
Wracajc do estetyki ksiki widzimy na twardej obwolucie okadki dwie twarze
zblione do siebie gowami odmodzeni obaj jak w starych dokumentach. Jzef Baran
i starszy Sawomir Mroek zblieni do siebie fizyczne i mentalnie, pochyleni nad sob. Listy
poprzedza pisane po latach ju sowo starego poety, scalajce t ciekaw wieloletni
znajomo i ukazujce szczegy w jakiej atmosferze i gdzie dochodzio do ich spotka,
m.in. w Paryu, gdzie autor Emigrantw pomieszkiwa z wasnego wyboru, a dokd
Jzef Baran odby swoj pierwsz podr na Zachd, nie nic wtedy jeszcze, e po latach
ruszy daleko dalej, poza Europ do Singapuru, Brazylii, USA, Australii. Ale w latach 70.
ubiegego stulecia trudno byo o paszport a wyprawa do Francji wydawaa si czym tak
egzotycznym, jak dzi wyprawa na antypody. To by dugi czas stara i oczekiwa, mudne
rzebienie Wydziau Paszportowego w Krakowie a jak ju wydali go na termin oczekiwali
koniecznie zwrotu.
Pisze Jzef Baran w sowie wstpnym: W trakcie tych paryskich spotka musiaem
mocno wkurza pisarza emigranta kiepskim rozeznaniem w polityce dzi, gdy czytam listy
Mroka do Brandella, rzuca mi si w oczy wczesny radykalny antykomunizm pisarza, majcy
swoje gbsze osobiste przyczyny. Wynika m.in. z faktu, i dramaturg by w Paryu
inwigilowany i porednio szantaowany przez peerelowskich agentw sub specjalnych. Ba
wamywano si do jego paryskiego mieszkania, robiono fotokopie fragmentw dziennika i
by mu dokuczy wysyano fotografie dotyczce jego intymnego ycia do dwu najbliszych
partnerek, z ktrymi wwczas by zwizany. Mroek natomiast piszc w tym samym okresie
do Jzefa Barana ze Szwecji w 1992 roku, wyznaje: Opresja bya cile ograniczona do
konkretnego zadania zrobienia pieka z mojego ycia miosnego.

36

Krytyka Literacka 3(65) 2015

W latach 90. emigracyjny pisarz po pobytach w rnych miejscach wiata osiad na


stae w Krakowie, gdzie w 2002 uleg afazji, na skutek czego zatracilimy ostatecznie kontakt
pisze Baran, wspominajc, e on sam w tym czasie przeszed proczn chemioterapi.
Ostatnie lata dramaturga zwizane s jak wiadomo staym adresem z Nice.
A jak zacza si ta niezwyka korespondencja? W roku 1974 debiutant po wydaniu
tomiku wierszy Nasze najszczersze rozmowy otrzymuje list z nieba czyli list od Mroka
przesany na adres Wydawnictwa Literackiego z pochwa tych wierszy i zacht do
korespondencji. Po wymianie paru listw Mroek poczu, e ma rwnego sobie rozmwc
i modego twrc obdarzonego prawdziwym talentem, ba, odczuwajcego podobnie pewne
sprawy. I tak ju zostao zaufa Baranowi. W tym pierwszym licie pisze Mroek: Pana
wiersze przemwiy do mnie autentyzmem, bo tak wanie zapamitaem wie z dziecistwa
Wczytujc si dalej w materi listw okraszonym fotografiami z sepii, dowiadujemy si
o upodobaniach estetycznych i pieniarskich Sawka, jako dziecka z tamtego okresu; znalazy
si tu te fotografie modego Mroka oraz domu pani Rogoowej, jego matki chrzestnej,
u ktrej czytywa w czasie okupacji ksiki. S i fotografie z pniejszego okresu, np.
z ostatniego pobytu pod Wawelem w 2012 r., gdzie na fotografiach, do ktrych pozowali
obydwaj, pojawia si take meksykaska ona Mroka Suzana.
Te listy jako cao to kawa historii, nie tylko mwicej o PRLu na odlego, ale
i o kondycji psychicznej tych dwch twrcw. Pod listami modego poety znajduj si przypisy
krelone po wielu latach rk starego poety, a czasem zaczniki nowe wiersze majce
z danym listem mylowy zwizek. W licie z 21 lutego 1975 roku czytamy: Serdeczny
Sawomirze. Pisanie Twoje, mimo e masz przecie duo wiksz sprawno ni ja,
powstawao pewnie, podobnie jak moje, nie z prdem Ciebie, lecz pod prd Ciebie, przeciw
Tobie, byo to cay czas chytre spiskowanie przeciw sobie, czyli pycie nagrywanej przez ycie
i naadowanej byle czym, sztampowymi kawakami, kiczowatymi odgosami statystycznego
gosu ludzkoci (to nawizanie do przesanego felietonu Nuda w gowie) Dalej
czytamy: Inna sprawa. Sprawa optymizmu i pesymizmu jako postawy twrczej i ludzkiej
zapewne. Niedawno w Polityce czytaem, e w Warszawie Twoje ksiki okazay si
najpoczytniejszymi ksikami roku () Dlaczego? Raz, e legenda. Ale to nie wszystko.
Chyba jednak pewien optymizm. Optymizm, ktry uzyskujesz poprzez Form czyli
Mrokowski styl . Bo treci s tragiczne. Ale Ty ten tragizm przezwyciasz stylem. I to
zapewne pociga ludzi. Bo widz, e jednak dajesz sobie jako rad ze wiatem, masz do niego
dystans, trzymasz fason
Autor listu przekornie posya Mrokowi utwr pod tytuem: Hymn o samym sobie
najwierniejszym przyjacielu oraz wiersze Przykazania i Jak tylko. Jego listy sane
wwczas do mistrza to jak listy do lepszej Europy, bo przecie mistrz uznany w wiecie
stanowi ju jakby jej najlepsz cz Zwamy, e cay czas tutaj w Polsce po roku 1968 roku
i dalej wre walka inteligencji twrczej z cenzur, trwa opr. Baran przesya Mrokowi wieci
dotyczce codziennoci PRL , przesya mu rwnie recenzje pisane tutaj o sztukach swojego
korespondencyjnego przyjaciela. Mroek dzieli si z kolei odczuciami na temat wierszy
Barana, np. w licie Berlina 23 marca 1975 pisze: Drogi Jzku, dzikuj ci za list i za wiersze.
Te, ktre mi przysae, potwierdzaj moje wraenie z lektury poprzednich: e odzywasz
si tylko wtedy, kiedy masz co do powiedzenia. Wydaje si to bahym, ani komplementem.
To jest kryterium, ktre, gdyby stosowane, usunoby z naszej literatury, tej uznanej,
nie nieobliczalnie wielk jej cz. W dalszym cigu tego obszernego listueseiku
cytuje Rilkego: Stare przeklestwo poetw, co pacz, gdy mwi powinni i wspomina
Gombrowicza: O Gombrowiczu mona by wiele. Znaem go osobicie, co jest niezym
uzupenieniem do jego ksiek, ktre s lektur podstawow i ktre te kiedy trzeba
przezwyciy. Jest to osobowo tak silna, wymiar tak wielki, e atwo u niego pozosta

37

Krytyka Literacka 3(65) 2015

w niewoli. Jest to wspaniaa kraina i przebywanie w niej najrozkoszniejsze jest i najbardziej


poyteczne, pod warunkiem e nie pozostanie si w niej na zawsze. Jak i w kadej innej
zreszt. Bo mnie si co wydaje, e po mierci trzeba dokd i. Serdecznie pozdrawiam: S..
Cytowany fragment listu dopenia fotografia pisarza z tego okresu, bdca obecnie wasnoci
Fondation Jan Michalski w Montricher, gdzie znajduje si pomiertne archiwum dramaturga
i gdzie przechowywane byy listy Barana, ktre otrzyma od owej Fundacji. We wstpie
jednego z nich czytamy: Przyjacielu, Listy twoje sprawiaj mi coraz wicej satysfakcji. Nie
mwic o pochwaach. C, chyba potrzebne one modemu pisarzowi. Dodaj pewnoci
i wiary, s wanym punktem odniesienie, waniejszym od recenzji krytykw.
Listy Mroka i Barana s nie tylko wymian refleksji i dowiadcze, ale charakteryzuj
si rwnie trzewym patrzeniem na literatur rodzim, ba, mogyby suy niekiedy jako
podrcznik dla modego pisarza, ktry ksztatuje dopiero osobowo twrcz.
Obaj korespondenci wymieniaj poufne wiadomoci, zawierzaj je sobie, wyznaj to
czego nie powiedzieliby zapewne, gdyby ze sob rozmawiali na ywo. Czasami znakomity
dramaturg uchyla si od odpowiedzi, czasami udziela ich w sposb wyczerpujcy, nie cofajc
si przed autokrytycyzmem: Zadajesz mi par okrelonych pyta dotyczcych tak zwanej
mojej sylwetki twrczej. Wierz, e jeste szczerze zainteresowany, ale wybacz, nie jestem
teraz w stanie o tym myle. Wybacz, e odpowiadam Ci tylko na pytanie najprostsze
i najbardziej konkretne, Tango napisaem w roku 1964, czyli tu po wyjedzie z Polski.
Szczliwe wydarzenie chyba w roku 1972 i jest to sztuczka, ktrej nie lubi, wydaje mi
si paska, konceptualna na si, jak wypracowanie na temat Jej postacie nie maj wdziku,
ani gbi, ani koloru. Nie ma w niej poezji adnej. Jest wysuszona jak ko, w dodatku nie
moja. Ten osobnik w okularach z wsami na okadce to ja, teraz pisze w licie
z 07.03.1976. Charakter owych zwierze majcych swj cig dalszy w innych listach to
niejako dowd na zaufanie do modszego kolegi po pirze i na zayo, jaka zrodzia si przez
lata korespondencji. Dowiadujemy si o kondycji Sawomira Mroka, o motywach zwizanych
z jego wyjazdem z kraju i z cigym przemieszczaniem si z miejsca na miejsce. W adnym
wypadku nie ma biadolenia czy utyskiwania; przebija przez nie wielka mdro i dystans.
Piszesz szczcie, a rozumiesz zdaje si pod tym spokj (mnie szczcie kojarzy si
raczej z niemyleniem, z fal emocji, ktra zlewa rozsdek). Spokj na dusz met mnie
niepokoi, o czym Ci pisaem, niepokoju za lkam si, cho lubi drani si z nim jak z psem
napomyka Baran do Mroka, zaczajc poemat Bajka o podrzutku a pod nim dopisek:
Serdecznie Ci oddany i jak zawsze podziwiajcy Ci Jzef Baran. Otrzymuje na to od
dramaturga dusz analiz wiersza, ktrej nie powstydziby si wybitny krytyk ani
psychoanalityk (cytuj zaledwie par zda): Twj wiersz jest bardzo pikny, to znaczy
w Twoich wasnych, najnaturalniej Tobie waciwych a nie poyczonych sowach mwi
o tym, co chyba jest sednem wszystkich kopotw, jakie ma ludzka wiadomo,
o rozszczepieniu i tsknocie do jednoci. Nic innego nie stanowi nie tylko zasadniczego tematu
wszelkiej psychiatrii, ale i orodka wszelkich poszukiwa mistycznych, czyli Religi w ogle,
w jej pierwotnej czystoci. Nic innego nie zdaje si by na dnie wszelkich ideologicznych
szaw, jak i szalestwa ludzkiego po prostu (). Zarwno w tym licie, jak i w innych,
dyskusja wychodzi od tematw literackich ale zatacza szerokie krgi i dochodzi do zagadnie
psychologicznych, filozoficznych, religijnych czy eschatologicznych. I tak jest w wikszoci
z nich, co nie znaczy, e pomijaj one sfer prywatn, osobist, intymn. Wrcz przeciwnie, od
niej rozpoczynaj taniec myli.
Zadziwia fakt, e mody poeta po paru wstpnych konwencjonalnougrzecznionych
listach wszed w rol intelektualnego partnera, inspirowa pewne tematy dyskusji a nierzadko
moderowa, co w efekcie Mrokowi suyo i otwierao go i dopingowao; mia dziki temu
rwnego sobie interlokutora, ba, szermierza, w tym fechtunku sdw i wymianie zda. I eby

38

Krytyka Literacka 3(65) 2015

zreasumowa mona na koniec powiedzie tak: zebrane w wyczerpujc cao listy Barana
i Mroka stanowi pewnego rodzaju literackie kompendium wiedzy, dla tych, ktrym
przyszoby uczy si dzi o sztuce wspczesnej i jej koryfeuszach, a poza tym jest to jakby
aneks dla badaczy kultury, aneks od wiecznoci do aktualnoci.

POEZJA

SUKASAH SYAHDAN

Idealny Ojciec
Idealny ojciec:
nie pali
nie karze
nie denerwuje
nie sprawdza
nie zabrania
nie psuje
nie przeszkadza
nie porwnuje
nie wtpi
nie zaniedbuje
nie istnieje

Tsknoty
Pragnem w moim pirze
usysze: tik-tak
Zatopiony w pamici
pragnem da wiadectwo
sw i znacze
Od dawna przygotowuj swoj dusz
aby znalaza prawdy, kamstwa i wtpliwoci
aby wnikna w tajemnic czowieka

39

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Albo
Jeli jeste mody i pikny
przejd do:
Jeli jeste stary i szary,
patrz b:
Linie przypominaj
zapomnian ksik,
Rzeczy ktre si licz
s tu i teraz
Przyjemno i chwaa
zatrzymana w czasie
b)
Zdj z pki ksik
kartkowa
zobaczy stare zdjcia
Skd si bierze mdro?

Park Kitanomaru
1
Oto nasze zdjcia
na spacerze w parku
pod ciemnym
baldachimem z mokrych lici
Dwie lub trzy japoskie aby
znudziy si kumkaniem
i powrciy spokojnie
do pobliskiego jeziora
2
To s zdjcia
ktre dodadz Ci blasku
Usyszysz marsz starego Tokio;
Widzc dawno zapomnian twarz
pomylisz
W domu czekaj duchy
Prze. Grzegorz Gniady

40

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Sukasah Syahdan [Nad, Tjipoetat Quill],


ur. 10 lutego 1968 r. w Dakarcie (Indonezja). Poeta,
publicysta, wydawca, nauczyciel akademicki, redaktor
naczelny internetowego pisma liberalnoekonomicznego Akal dan Kehendak. Ukoczy
literatur wgiersk na Uniwersytecie w Budapeszcie
a po powrocie do Indonezji finanse. Pracowa dla
japoskich instytucji finansowych, prowadzi wasn
kawiarni, przez kilka lat by urzdnikiem
w ambasadzie Indonezji w Australii; obecnie naucza
komunikacji w biznesie i krytycznego mylenia na
Uniwersytecie w Dakarcie. Poezj pisze wycznie po
angielsku, jest autorem licznych publikacji
w azjatyckich i australijskich pismach literackich, jego
wiersze znalazy si w kilku antologiach, m.in. A Jar of
Pickles: A Potpourri of Poems from Indonesia.
W Polsce publikowany po raz pierwszy.

POGRANICZA
Grzegorz Gniady

PAKISTASKI TEATR
Na pograniczu kultur

eatr indyjski uchodzi za najstarszy na wiecie. Od ponad trzech tysicy lat ten kraj syn
z bardzo dobrych i profesjonalnie przygotowanych sztuk teatralnych. W Indiach znane s
trzy rodzaje sztuk. Pierwszy to hasta spektakle, ktre przez okrelone gesty rk su
pokazaniu jakiego wydarzenia, uczu lub przedmiotw. Drugi, szczeglnie popularny w stanie
Karnataka, to porwnywana do opery muzyczno-taneczna forma teatralna; aktorzy wystpuj
w bogatych strojach, a tematem sztuk s opowieci zaczerpnite z indyjskiej mitologii. Trzeci
rodzaj to katakali, dramat oparty na klasycznym tacu poudniowych Indii. Aktorzy
z pomalowanymi twarzami przedstawiaj opowieci o hinduskich bogach i demonach.
Dzisiejszy Pakistan by zawsze czci Indii. Mimo e ju od X wieku na terenie
dzisiejszego Pakistanu dominowa islam, to teatr hinduski by integraln czci kultury tego
zachodniego obszaru Indii. Dopiero w XIX wieku narodzi si teatr w jzyku urdu,
powszechnym w Pakistanie.
W 1855 roku wystawiony pierwszy spektakl w jzyku urdu Sabha (Niebiaski Sd nad
Indr), napisany przez Agh Hasan, ktry by ministrem ostatniego nawaba Oudh, Wajida
Alego Shaha. Kilkanacie lat pniej na terenie dzisiejszego Pakistanu bardzo popularny sta
si iraski Parsi Theatre. Najsynniejszy dramaturg tego okresu Agha Hashar Kashmiru,
a take Raunaque, Betab, Ruswa, Hafiz Abdullah Talib, Hubab, Zareef, Aaram, Khurshid, byli
41

Krytyka Literacka 3(65) 2015

wielkimi zwolennikami iraskiego teatru. Ale dopiero po uzyskaniu niepodlegoci przez


Pakistan 14 sierpnia 1947 roku, teatr w tym kraju nabra charakterystycznych cech. Sta si
muzumaskim teatrem narodowym, nie odcinajcym si wszake od hinduskich korzeni.
Przez dugi okres czasu istnia w Pakistanie teatr komercyjny. Grano sztuki komediowe,
o stosunkowo pytkich treciach. Stawiano na bogat scenografi i kostiumy. Wikszo sztuk
miaa dostarcza rozrywki. Centrum tego teatru byo staroytne miasto Lahaur (Lahore).
Dopiero w latach 60-ych absolwent Royal Academy of Dramatic Arts w Londynie, pakistaski
aktor Zia Mohyeddin zaoy NAPA (National Academy of Performing Arts), ktra bya
pierwsz akademi teatraln w kraju. Jednak po kilku latach zrezygnowa z teatru i zaj si
produkcj filmw.
Dopiero w 1986 roku studenci z Lahaur zaoyli niezaleny teatr awangardowy. Treci
wielu sztuk byy zaangaowane spoecznie i politycznie. Na deskach teatru w Lahaur rozlegay
si, zawoalowane wprawdzie, gosy pitnujce wyzysk, i dyktatur generaa Zia Ul Haqa.
Celem tych spektakli byo rozbudzenie obywatelskich postaw i uwraliwienie modych ludzi na
krzywd blinich. Jzykiem, ktrego uywali aktorzy by punjabi. Powodowao to, e nie
wszyscy Pakistaczycy byli w stanie zrozumie tre granych sztuk.
XXI wiek przynis bardzo istotn zmian, w pakistaskim teatrze. W 2002 roku,
w najwikszym pakistaskim miecie Karachi powsta teatr ,Czarna Ryba. By to pierwszy
pakistaski teatr improwizowany. Zdoby olbrzymi popularno wrd modziey. Czarna
Ryba miaa swoje przedstawienia w wielu miastach Pakistanu (Lahaur, Islamabad, Multan).
Niestety w 2006 roku przestaa istnie.
W styczniu 2011 roku, take w Karaczi, powsta pierwszy teatr uliczny. Aktorzy ubrani
tak jak przechodnie improwizowali i wcigali mieszkacw do udziau w spektaklach. Grupa
artystw zaczynaa spektakl, ale w miar jego rozwoju zachcano widzw do wzicia w nim
udziau. Z reguy ju po p godzinie nie mona byo rozrni aktorw i publicznoci, cho
oczywicie gwny prowadzcy nadawa ton spektaklowi kierujc widowiskiem. Teatr uliczny
w krtkim czasie zdoby sobie zdoby ogromn popularno w Karachi. Telewizja czsto
filmowaa spektakle.
Aktorzy i widzowie biorcy udzia w tych spektaklach naraeni byli, i s nadal, na
przemoc ze strony pakistaskich talibw. Od lat 80-ych wzrosa bowiem rola niegdy
umiarkowanego, a dzi skrajnie nietolerancyjnego Uniwersytetu Deobandi. Uczeni Deobandi
stanowczo potpili teatr jako niezgodny z islamem. Wiele spektakli w Karachi zostao
zakconych przez nieuzbrojonych wprawdzie talibw, ktrzy przerywali sztuki i bili
wystpujcych. Dziao si to czsto przy biernej postawie pakistaskiej policji. Dochodzio
take do tragedii. Talibowie wyszukiwali adresy zamieszania aktorw i widzw, a potem
dokonywali na nich zamachw. Byo wiele ofiar.
Uczeni Uniwersytetu Deobandi uwaaj, e kultury indyjska i pakistaska diametralnie
si od siebie rni. Nie maj racji. Pisarze, poeci i aktorzy z Pakistanu maj wicej wsplnego
z ich indyjskimi odpowiednikami, ni mona byoby sdzi. Oczywicie hinduizm i islam s
zupenie rnymi religiami, ale od X wieku wzajemnie si przenikaj. Sztuka Pakistanu
czerpaa z kultury arabskiej, perskiej, a nawet tureckiej, jednak sztuka hinduska wywara
niezatarte pitno na muzumanach z dzisiejszego Pakistanu. Indie i Pakistan od 1947 roku s
w stanie wojny, konflikty z lat 1948, 1965 i 1971 wykopay bardzo due przepacie midzy tymi
krajami a politycy nie przebieraj w sowach i wzajemnych oskareniach. Jednak artyci
potrafi przezwyciy podziay, doskonale rozumiej, e sztuka agodzi konflikty. Twrca
walki bez uycia przemocy i przywdca ruchu niepodlegociowego w Indiach, Mahatma
Gandhi powiedzia, e chce by jego dom by na ojczystej ziemi, ale by jego okna byy otwarte
na cay wiat. Podobnie myla Ojciec Zaoyciel Pakistanu (Quadi-e-Azam), Mohammad Ali
Jinnah. Pakistaski teatr tworz muzumanie, ktrzy s gorcymi patriotami, kochaj swj

42

Krytyka Literacka 3(65) 2015

kraj, ale jednoczenie s otwarci na wiat. Indyjski teatr da pakistaskiemu wzorce


i zainspirowa go do poszukiwania wasnej oryginalnej drogi. Dzi teatr nad Indusem jest
dumny ze swojej odrbnoci, a jednoczenie uniwersalny.

FELIETON
Lech M. Jakb

WYDAWCA

ewien dowcipni powiedzia: jedni wydaj ludzi, inni ksiki i nie wiadomo, ktre
wydawanie lepsze. arty artami, ale nie sposb wyobrazi sobie sytuacj pisarza bez
istnienia wydawcy. To nie przedpotopowe czasy, gdy bardowie wczyli si po gocicach
z pieniami na ustach. Gdy wie, ba, legenda lub zajmujca historia opowiadana bya przy
ognisku. Te nie okres glinianych tabliczek, papirusowych zwojw i kopistw pracowicie
przepisujcych uczone dziea. Cho ju w takim kopicie da si dostrzec zalek wydawcy.
Jeli, rzecz jasna, rczne odwzorowanie tekstw w kilku (lub kilkunastu) egzemplarzach
uznamy za powielenie z intencj dystrybucji. A uzna chyba naley.
Pniej, za Gutenberga i pierwszych drewnianych czcionek, dla rozpowszechniania
ksig nastay zote czasy. I trwaj do dzi, wspomagane wci ulepszan technik. Ba, wicej.
Stuleciami transmitujcy dziea papier zaczyna, przynajmniej czciowo, ustpowa pola
innym nonikom przede wszystkim elektronicznym.
Lecz zostawmy histori i skupmy si na tym, co teraz. Co tu i teraz.
Jako si rzeko nie ma pisarza bez wydawcy. Jednak i wydawca nie istnieje bez
pisarza (lub dostarczyciela tekstw nieliterackich). To zwizek organiczny w wiecie biologii
zwany symbioz. Czyli ukadem, z ktrego obie strony czerpi korzyci. Pisarz za utwr
otrzymuje honorarium, edytor zarabia na rozmnoonych egzemplarzach ksiki. To sprzenie
zwrotne sprawdzone i doskonale funkcjonujce.
Wydawca chce zarobi publikowanie ksiek to jego fach. Szuka przeto dzie
mogcych zagwarantowa choby minimalny zysk. A najlepiej dochd jak najwikszy.
I przewidywalnie szybki. Tu mio do ksig miewa marginalne znaczenie. Lub te mimo
okazywanej chci nie zawsze moe doj do gosu. Bo zwykle w obecnej rzeczywistoci
decyduje pienidz. Lecz zarobi wydawcy nie jest atwo. Zwaszcza w dobie nasilonej
konkurencji. Tantiemy, koszty papieru, druku, skadu, reklamy, magazynowania to cznie
spore sumy. A ryzyko publikacji mao znanych tytuw lub mao znanych nazwisk wielkie.
Dlatego edytor trzy razy zastanowi si, nim podejmie decyzj drukowania rzeczy nowej. Chyba
e ksik finansuje (lub wspfinansuje) kto z zewntrz na przykad fundacja lub mecenas.
Albo programowo (te z powodw ambicjonalnych) ktry z nawiedzonych wydawcw zechce
zainwestowa w potencjalnie przyszociowego autora.
W przypadku wydawcw literatury piknej ryzyko bywa jeszcze wiksze. Zwaszcza
literatura wspczesna jest nieprzewidywalna. Tu aska czytelnicza na pstrym koniu jedzi,
gdy, w gruncie rzeczy, czytelnik o wszystkim decyduje. Co prawda niejednokrotnie
manipulowany mediami. A jeszcze pod uwag bra trzeba, gdy o wydawcach powanych
mowa, spraw prestiu. Wydawca, chccy uchodzi za solidnego, nie podejmie si publikacji
ewidentnych knotw nawet wobec spodziewanego zysku. Bo i marka edytora jest kapitaem.
43

Krytyka Literacka 3(65) 2015

Rzecz jasna odmiennie wyglda to z punktu widzenia pisarza. Niesamowite opowieci


kr nieraz w rodowiskach literackich. Pomijam tu paranoiczne teorie spiskowe. A to jaki
wydawca orn autora na honorariach, a to zatai rzeczywisty nakad nie dzielc si
dochodem z dodruku, a to bez przekonania promowa, i tak dalej. Sowem czsto edytor
postrzegany bywa jako hiena, a w najlepszym razie szczwany lis. Eksponuje si cechy
i wydarzenia negatywne bez wzgldu na ich rozmiar.
Jednak, pomijajc warstw anegdotyczn, warto pamita, e wydawca jest
sojusznikiem pisarza, nie za wrogiem. A jeli wrogiem bywa, to chyba grafomanw. Cho
nieraz zastanawia moe krtkowzroczno i brak wyczucia czci wydawcw. Gwnie
komercyjnych traktujcych produkcj ksiek niczym produkcj misa w masarni.
Poza tym istnieje jeszcze jedna furtka. Dzi autor moe opublikowa ksik
z pominiciem wydawcy, bezporednio w drukarni na zlecenie. Jeli jest przewiadczony
o wartoci swojego dziea. I za wszelk cen pragnie udowodni swoj racj. Takie rzeczy
w historii literatury si zdarzay.
Ale to ju zupenie inna bajka.
Felieton pochodzi z przygotowywanej do druku ksiki Poradnik grafomana, ktra ukae si nakadem
wydawnictwa Forma w 2015 r.

PUBLICYSTYKA
Krzysztof Lachowski

KORPORACJONIZM = FASZYZM

rzed drug wojn wiatow truizmem byo twierdzenie twrcy faszyzmu woskiego Benito
Mussoliniego, e faszyzm powinno okrela si poprawniej jako korporacjonizm, gdy
polega on na poczeniu wadzy pastwowej i korporacyjnej. Takie poczenie wadzy
pastwowej z korporacyjn jest dzisiaj na o wiele wiksz skal, ale dziki masowej
propagandzie i indoktrynacji na poziomie uniwersyteckim nie nazywa si tego faszyzmem.
Proci chopi z Chiapas w Meksyku rozumiej dzisiaj te sprawy lepiej ni absolwenci
europejskich uczelni wyszych.
Neoliberaowie, liberaowie, libertarianie i inne klony tej samej idei, lansuj wolny
rynek i atakuj pastwo oskarajc je, a nie korporacje, o wszystko co si le dzieje
w pastwie, gospodarce i spoeczestwie. Czyni to wiadomie, bd nie, w interesie
korporacji, ktre zdominoway i podporzdkoway sobie rzdy, ktrych czonkowie peni
jedynie rol przysowiowych chopcw na posyki i zuywajcych si politycznie
zderzakw, o czym pisze Bogdan Jeznach w tekcie Trzeci poziom wadzy.
Wolny handel jako wszy odpowiednik wolnego rynku ju w latach
szedziesitych XIX stulecia scharakteryzowa prezydent USA Abraham Lincoln stwierdzajc:
zniecie ca i wspierajcie wolny handel, wwczas nasi robotnicy w kadej dziedzinie
gospodarki zostan zepchnici tak jak i w Europie, na poziom chopw paszczynianych
i biedakw.
Natomiast o zewntrznych, jawnych relacjach miedzy korporacjami i pastwem H.P.
Martin i H. Schumann pisali w Puapce Globalizacji jeszcze w latach 90-tych ubiegego wieku
44

Krytyka Literacka 3(65) 2015

tak: Neoliberalni eksperci kiloskiego Instytutu Gospodarki wiatowej posuguj si


metafor by zdefiniowa now rol pastwa. Ma ono obecnie peni jedynie funkcj
ywiciela na usugach ponadnarodowej ekonomii, jak czytamy w jednym ze studiw
Instytutu. Inaczej mwic bezgraniczniepowizane ze sob przedsibiorstwa nabieraj
w coraz wikszej mierze charakteru pasoytw. Ich towary transportowane s po drogach
i torach utrzymywanych z publicznych pienidzy, ich pracownicy posyaj swoje dzieci do
publicznych szk, a i kadra kierownicza chodzi do pastwowych teatrw i oper.
Utrzymywanie tych i innych urzdze oraz instytucji wspieraj wszake podatki, pobierane od
wynagrodze, jak i do konsumpcji zatrudnionych przez nich urzdnikw i robotnikw.
Poniewa jednak dochody tych warstw spoecznych spadaj wskutek konkurencji i wielu
pacobiorcom fiskus po prostu nie moe sign gbiej do kieszeni, strukturalny kryzys
finansowy obejmuje coraz to nowe kraje. Budety pastw wysysane s tak samo, jak
i prywatne dochody ludnoci.
Czy tak bezwzgldne, nieludzkie funkcjonowanie korporacji, a tym samym
zarzdzajcych nimi ludzi nie jest psychopatologiczne? Psycholog i wiatowej sawy
amerykaski ekspert w dziedzinie psychopatii dr Robert Hare stwierdzi, e wrd postaw
i czynw osb zajmujcych kierownicze stanowiska w korporacjach mona rzeczywicie
scharakteryzowa jako psychopatologiczne. Ludzie tacy bowiem staraj si zniszczy rywali,
chc ich w taki czy inny sposb pokona i niespecjalnie obchodzi ich, co si przy tym dzieje
z ogem ludzi, byle by tylko kupowali ich produkty. Jednak ci ludzie nie s psychopatami,
poniewa na zewntrz korporacji potrafi funkcjonowa normalnie id do domu, maj
ciepe i pene mioci relacje ze swoimi bliskimi, kochaj swoje ony, a przyjaci traktuj
w zasadzie jak przyjaci, a nie rzeczy, ktrych si uywa.
Dr R. Hare twierdzi, e charakter korporacji pokrywa si w peni z diagnostyczn list
cech psychopatycznych. Czy dotyczy to tylko korporacji? Henry Louis Mencken, publicysta,
satyryk i krytyk amerykaskiej kultury twierdzi, e Najniebezpieczniejszym dla kadego
rzdu czowiekiem jest ten, ktry zdolny jest do samodzielnego mylenia i nie kieruje si
dominujcymi przesdami i zakazami. Czowiek taki nieuchronnie dochodzi do wniosku, e
rzd sprawujcy wadze w jego wasnym kraju jest nieuczciwy, obkany i nietolerancyjny.
A wic do powszechnie wyznajemy rne systemy wartoci na uytek rnych sfer:
w rodzinie, w firmie, w sferze spoecznej lokalnej, w sferze politycznej, a jeszcze inne
w kociele. To tak jakby czowiek mia rne osobowoci, rne Ja w kadej z tych dziedzin
i one midzy sob nie komunikoway si, bo jeli si ze sob komunikuj to objawy lekarze
psychiatrzy identyfikuj jako chorob.
Kulturowy wzorzec kapitalizmu okrelany przez Maxa Webera kapitalizmem pirackim,
bd te awanturniczo-handlarskim, polega na powizaniach i lojalnoci mafijnej,
nieformalnych zalenociach, a przede wszystkim bezpardonowej walce interesw grupowych
i indywidualnych na obszarach nieuregulowanych i niekontrolowanych, swego rodzaju
Dzikich Polach, gdzie kady chwyt jest dozwolony i nie obowizuj adne normy uniwersalne,
ani prawne, ani zwyczajowe normy uczciwego obrotu, ani tym bardziej normy moralne kupca
i zarazem gentlemana. Jeli gwnym motywem angaowania si w firmie jest chciwo, to
musi w niej zupenie brakowa atmosfery twrczej. Organizacja ktra wizi dusze ludzkie i nie
rozpala ich, sama wypenia si dymem.
Nadmierne bogactwo sprzyja izolacji i postawom egoistycznym. Wrd ludzi wielkiego
pienidza walczcym o wadze, wpywy i pomnaanie dbr, dominuj raczej wilcze prawa.
A wilcze apetyty maj tendencj do upowszechniania si tam, gdzie zostaa zlecona hierarchia
wartoci i eksponowane s wartoci materialne.
Wymienione charakterystyczne cechy i system wartoci kapitalizmu potwierdzaj
polskie badania socjologiczne z lat dziewidziesitych G. Skpskiej z zespoem

45

Krytyka Literacka 3(65) 2015

z Uniwersytetu Jagielloskiego; wnioski wycignito na podstawie pogbionych wywiadw ze


111 przedsibiorcami, wacicielami maych i rednich firm z caego kraju. Z bada wynika, e
w Polsce take wystpuje pasoytniczy wzorzec kapitalizmu okrelanego jako patologiczna
forma kapitalizmu politycznego, czyli nomenklaturowego, czasami bardziej potocznie
nazywanego republik kolesiw, w tej pracy okrelanego jako kapitalizm pasoytniczy.
Wzorzec ten opiera si na przechwytywaniu zasobw oraz wytworw grup produktywnych
przez grupy i warstwy nieproduktywne, ktrych czonkowie powizani s wizami
koleeskimi z politycznym centrum decyzyjnym.
Jeden z respondentw przytaczanych bada trafnie opisa proces dojcia do swego
majtku wikszoci indagowanych w badaniach stwierdzeniem: Bogactwo to suma szczcia,
cwaniactwa, ukadw, znajomoci i czystego przypadku.
Drobni i redni polscy przedsibiorcy utrzymuj si w biznesie przede wszystkim
kosztem rezerw biologicznych biznesmenw i ich rodzin. Skupiajc si na dziaalnoci
gospodarczej i dochodzc do mniejszych lub wikszych pienidzy nie mog ich wykorzysta na
polepszenie jakoci ycia, co oznacza nie tylko posiadanie okazaego domu, czy drogiego
samochodu, ale take kupowania za posiadane pienidze czasu na inne zainteresowania
i realizacj potrzeb niematerialnych. Jednoczenie ich przekonania s nadal stereotypowe:
bieda jest dla nich przede wszystkim efektem lenistwa oraz niskich kwalifikacji
intelektualnych, by nie rzec gupoty. Mylenie skoncentrowane na robieniu prywatnych
interesw gospodarczych usuno z pola widzenia warunki ycia spoeczestwa podlegajcego
przemianom. Posiadaj oni do sab orientacj o relacjach midzy czterema gwnymi
siami oddziaywujcymi na rynek: wielkim kapitaem, wadza pastwow, wacicielami
i zarzdcami maych, rednich oraz duych przedsibiorstw krajowych oraz spoeczestwem,
czyli pracownikami i konsumentami, jako najsabsz grup.
Ponad dwadziecia pi lat intensywnego upowszechniania, zwaszcza w mediach,
liberalnych, egoistycznych zasad wolnoci jednostki, a w konsekwencji wolnoci gospodarczej
na wolnym rynku spowodowao uksztatowanie nowej kapitalistycznej mentalnoci
i obyczajowoci, szczeglnie wrd biznesmenw, politykw, dziennikarzy, a nawet wiata
artystycznego. W ramach tej nowej mentalnoci i obyczajowoci przyjto, e gospodarka
i rynek s amoralne, w nieco mniejszym stopniu dotyczy to sfery polityki i spoecznej. Czyli nie
obowizuje tu aden kodeks moralny np. chrzecijaski dekalog, z wyjtkiem prawa, ktrego
nadmiar, czsto w postaci niespjnych i sprzecznych ze sob przepisw, daje wiksze
moliwoci dziaa bezprawnych, zwaszcza dla duych i silnych lub powizanych z polityk
podmiotw gospodarczych. Wyobramy sobie zlikwidowanie kodeksu drogowego, a wic
jednakowych dla wszystkich zasad i sytuacj na drogach, po tym fakcie. W biznesie, na rynku
nie obowizuje prawie aden kodeks, wszystkie chwyty s dozwolone, z tym, e prawo duo
bardziej krpuje drobnych i rednich krajowych, ni wielkich zagranicznych.

46

Henri de Toulouse-Lautrec
Studium aktu
olej na ptnie, 1883 r.
Muse Toulouse-Lautrec, Albi

You might also like