You are on page 1of 117

WSTĘP

Bitwa batohowska stoczona na polach Ukrainy 1-2 czerwca


1652 r. pomiędzy armią koronną dowodzoną przez hetmana
polnego Marcina Kalinowskiego a połączonymi siłami kozacko-
-tatarskimi, na których czele stali Bohdan Chmielnicki i Nura-
dyn sołtan, odegrała w dziejach środkowej i wschodniej
Europy szczególną rolę. Jej konsekwencją była ostateczna
zmiana dotychczasowego układu sił w tej części Europy.
Niestety, bitwa ta, stanowiąca jedną z największych klęsk
polskiego oręża, również w sferze politycznej wywarła wyjąt-
kowo niekorzystny wpływ na dalsze losy Rzeczypospolitej.
Ironią losu jest to, że nie mniej znaczący i równie niekorzy-
stny wpływ w perspektywie czasu wywarła ona na losy
Ukrainy, której armia odniosła pod Batohem największe zwy-
cięstwo nad wojskami polskimi.
W początkach 1652 r. trwające na Ukrainie od kilku lat
powstanie kozackie, na którego czele stał ruski szlachcic,
Bohdan Zenobiusz Chmielnicki, znalazło się kolejny raz
w impasie. Po raz drugi od momentu wybuchu powstania
okazało się, że Kozacy mimo zwycięstw odnoszonych nad
armią polską nie są w stanie pokonać Rzeczypospolitej tylko
przy pomocy Tatarów. Niezatwierdzenie przez sejm traktatu
zawartego w 1651 r. w Białej Cerkwi oznaczało, że pokój na
Ukrainie jest rzeczą wątpliwą.
Do ponownego starcia Chmielnicki zamierzał się przygoto-
wać pozyskując nowego sojusznika - Mołdawię - przez
podporządkowanie jej Ukrainie. Kolejny raz wspomagać go to pod uwagę, w każdym wypadku starałem się rozważyć
mieli Tatarzy. Zamierzał tego dokonać doprowadzając do wszystkie wersje i wybrać najbardziej prawdopodobną.
małżeństwa Domny Rozandy ze swym synem Tymofiejem W wypadku milczenia źródeł stawiam hipotezy, które staram
się uzasadniać.
Chmielnickim, przy czym zdanie młodej hospodarówny bądź jej
ojca nie miało większego znaczenia. Chmielnickiemu w pełni Przedstawiony przeze mnie obraz wydarzeń opiera się na
wystarczała zgoda Wysokiej Porty i choć wiedział, że ze wzglę- analizie relacji pochodzących niemal wyłącznie od strony
du na koligacje i stosunki hospodara mołdawskiego Bazylego polskiej. Na swe usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że
Lupula wyprawa na Mołdawię oznaczać może wojnę z Rzeczą- jeden z najlepszych historyków ukraińskich, Michaił Hruszew-
pospolitą, to jednak w końcu maja 1652 r. posiłkowany przez ski, operujący znakomitą bazą źródłową, próbujący w swych
studiach nad dziejami Ukrainy' odtworzyć przebieg bitwy,
Tatarów podjął wyprawę. Na jego drodze znalazła się armia
również nie odnalazł relacji kozackich.
koronna dowodzona przez hetmana polnego koronnego Marcina
Kalinowskiego, który uległ namowom hospodara i wbrew woli Nie udało mi się też dotrzeć do ani jednej polskiej relacji
Jana Kazimierza postanowił pokrzyżować plany Chmielnickiego. uczestnika bitwy, która popierałaby moją tezę o bratobójczych
To siłą rzeczy oznaczać musiało starcie zbrojne. walkach toczonych w polskim obozie drugiego dnia bitwy
pomiędzy piechotą cudzoziemskiego autoramentu i oddziała-
W dwudniowej bitwie pod Batohem oddziały Chmielnic-
mi jazdy polskiej. By problem ten wyjaśnić, przeszukałem
kiego wspomagane przez Tatarów dosłownie zniosły armię
korespondencję z roku 1652 znajdującą się w Archiwum
koronną w ogromnej części składającą się z wyborowego
Radziwiłłów, Archiwum Publicznym Potockich i Archiwum
żołnierza. Nie była to porażka, to był pogrom zakończony
Ordynacji Zamoyskich dostępną w Archiwum Głównym Akt
rzezią dokonaną przez zwycięzców na jeńcach polskich wzię-
Dawnych w Warszawie. W archiwach tych poszukiwałem
tych do niewoli podczas bitwy. również listów osób, o których wiedziałem z innych źródeł, że
Wydarzenia na polach batohowskich przesądziły ostatecz- brały udział w bitwie, licząc na odnalezienie późniejszych
nie o niemożności rozwiązania problemu „ukraińskiego" relacji. Niestety, wysiłki te nie przyniosły większych rezul-
w ramach Rzeczypospolitej. tatów. Podobne poszukiwania przeprowadziłem w dostępnych
Stały się nieaktualne wszystkie projekty zaprowadzenia w Bibliotece Narodowej (zmikrofilmowanych) zasobach bib-
spokoju na Ukrainie, która w 1667 r. po kilkunastu latach liotek: Czartoryskich i Ossolińskich, również z negatywnym
walk została podzielona pomiędzy Rzeczpospolitą i Moskwę. skutkiem. Z jednym wyjątkiem - w Tekach Naruszewicza
Runęły również plany Chmielnickiego o stworzeniu samo- udało mi się znaleźć list, w którym jest wzmianka o niesub-
dzielnej Ukrainy. Car okazał się zbyt potężnym „opiekunem" ordynacji części oddziałów jazdy w obliczu wroga.
i Ukraina na ponad 320 lat stała się integralną częścią Rosji. Jest rzeczą straszną, że jedna z najtragiczniejszych klęsk
Aktywne włączenie się Moskwy w wydarzenia tej części oręża polskiego Pierwszej Rzeczypospolitej objęta została
Europy było także początkiem końca samodzielnego bytu przez historyków swego rodzaju zmową milczenia. O ile pisa-
chanatu krymskiego, który kilkadziesiąt lat później podzielił li o niej historycy XVII-wieczni, o tyle jedyną późniejszą
losy Ukrainy.
Przedstawienie przebiegu bitwy z powodu ogromnych roz- 1
M. H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, Kijów 1924.
bieżności w przekazach źródłowych jest bardzo trudne. Biorąc
pracą na ten temat jest szkic Ludwika Kubali Krwawe swaty
napisany jeszcze w ubiegłym stuleciu. Niestety, zawiera wiele
błędów, nie spełnia też dzisiejszych kryteriów stawianych
pracy historycznej. Co więcej, o bitwie tej nie pisała również
strona przeciwna, dla której przecież stanowiła największe
w tej wojnie zwycięstwo.
RZECZPOSPOLITA 1648-1652.
Za nakłonienie mnie do zajęcia się tym tematem i za pomoc WOJNA Z KOZAKAMI
udzieloną podczas pisania tej pracy dziękuję serdecznie profe-
sorowi Jaremie Maciszewskiemu. Wyrazy podziękowania
składam także profesorowi Janowi Wimmerowi za udzielanie
mi cennych wskazówek. Dziękuję też doktorowi Mirosławowi W końcu 1647 r. na kresach Rzeczypospolitej rozpoczął się
ciąg zdarzeń, które w znaczący sposób zaważyły na losach
Nagielskiemu za krytyczne uwagi, które pozwoliły mi uniknąć
zarówno jej, jak i pozostałych państw tego regionu. Początek
kilku błędów.
dał z pozoru mało znaczący zatarg o kobietę pomiędzy
Ostrów Mazowiecka, 6 sierpnia 1993. polskim szlachcicem Danielem Czaplińskim i Kozakiem, set-
nikiem czehryńskim, Bohdanem Chmielnickim. Oskarżony
przez Czaplińskiego o zdradę, Chmielnicki uciekł na Niż, by
szukać pomocy u Kozaków znajdujących się poza faktyczną
władzą Rzeczypospolitej (w rzeczywistości wypełniając tajne
rozkazy królewskie, przygotowywał on morską „wycieczkę".
Zapewniwszy sobie pomoc tatarską Chmielnicki zdecydował
się wzniecić na Ukrainie powstanie.
W maju 1648 r. w bitwach nad Żółtymi Wodami i pod
Korsuniem wojska kwarciane i wspierające je poczty magnac-
kie zostały rozbite, tym samym więc zaprzepaszczono szansę
stłumienia powstania w zarodku. Jedną z podstawowych przy-
czyn klęski była pochopna decyzja hetmana wielkiego koron-
nego Mikołaja Potockiego o marszu w głąb Ukrainy bez
uprzedniego połączenia się z blisko 6-tysięczną grupą Jere-
miego Wiśniowieckiego, co dałoby razem około 20 tysięcy
wojska. Dla porównania Chmielnicki pod Żółtymi Wodami
dysponował około 10-tysieczną armią. Drugim błędem pol-
skiego dowództwa była fatalna w skutkach decyzja Potoc-
rzyszyła jej obca interwencja (Tatarzy), przez współczesnych
kiego o podziale 15 tysięcy wojska na trzy grupy, z których
postrzegana była jako domowa1.
jedna, składająca się z Kozaków rejestrowych, przeszła póź-
Tymczasem już po klęsce piławieckiej (1648) wybrany na
niej na stronę powstańców. Wieść o klęskach zbiegła się
króla młodszy brat Władysława, Jan Kazimierz, wspierany
z wiadomością o śmierci króla Władysława IV. Rzeczpo-
przez kanclerza wielkiego koronnego Jerzego Ossolińskiego,
spolita weszła w okres bezkrólewia pozbawiona sił zbrojnych, zamierzał ponownie nakłonić Kozaków do wojny z Turcją,
z koniecznością zmierzenia się z wyjątkowo groźnym prze- licząc, że uda się ich pozyskać dla Rzeczypospolitej. Po
ciwnikiem. Siły powstańców rosły w ogromnym tempie. bezowocnych rozmowach toczonych na przełomie 1648- 1649,
Przyczyną tego były przebiegające na kilku płaszczyznach wiosną obie strony przystąpiły do działań zbrojnych. Polacy
i, jak dotąd, silnie tłumione konflikty w tym rejonie. zamierzali rozbić siły Chmielnickiego i przywrócić porządek
Rację mają ci historycy , którzy wśród najważniejszych na objętych powstaniem terenach. Chmielnicki zaś, licząc na
przyczyn wybuchu powstania widzieli „błędną, bo nieskutecz- pomoc Tatarów, nosił się już z zamiarem uniezależnienia
ną" politykę Rzeczypospolitej wobec Kozaków. Tych zaś Ukrainy od Rzeczypospolitej. Naiwna wiara króla i kanclerza
ostatecznie zbulwersowały niezrealizowane plany wojny z Tur- w możliwość pokojowego zażegnania konfliktu sprawiła, że
cją, po której wiele sobie obiecywali. do starcia tego Rzeczpospolita przystąpiła zupełnie nieprzygo-
Panujący na Ukrainie w ciągu ostatniego dziesięciolecia towana.
„złoty pokój" (1638-1648) był okresem, w którym nawar- W połowie lipca 1649 r. armia kozacko-tatarska przystąpiła
stwiły się konflikty narodowe, społeczne i religijne. Właśnie do oblężenia Zbaraża bronionego przez niewielkie siły pol-
wówczas ukształtowały się nie spotykane w tej skali w innych skie. Wraz z czeladzią liczyły one około 18 tysięcy. Wojsko
regionach Rzeczypospolitej latyfundia magnackie, funkcjonu- kozacko-tatarskie było kilkakrotnie liczniejsze. Oblężenie
trwało ponad miesiąc (11 lipca - 23 sierpnia), ale rozstrzyg-
jące w systemie rujnujących majątki chłopskie dzierżaw
nięcie nastąpiło gdzie indziej. Decydująca bitwa rozegrała się
i arend. System ten charakteryzował się nadmiernym wzros-
pod Zborowem. 15 sierpnia 1649 r. armia Jana Kazimierza
tem wszelkiego rodzaju świadczeń, których efektem stał się
zmierzyła się tu z trzonem sił kozacko-tatarskich. Bitwa
bezlitosny wyzysk chłopów i czerni. Ponieważ w tym samym niemal nie zakończyła się klęską armii koronnej. W krytycz-
czasie nasiliła się kolonizacja Ukrainy przez Polaków, siłą nej sytuacji kanclerz Jerzy Ossoliński doszedł jednak do
rzeczy jej ludność upatrywała w nich sprawców wszystkich porozumienia z Tatarami. Ci wycofali się z bitwy, zmuszając
nieszczęść. Antagonizm powiększały różnice wyznaniowe. tym samym Chmielnickiego do zawieszenia działań i ukorze-
Kozacy, chłopi i czerń byli wyznawcami prawosławia, tym nia się przed polskim królem. Warunki ugody sankcjonowały
samym znajdowali się pod przemożnym wpływem wrogiego większość zmian, które zaszły na Ukrainie w ciągu ostatnich
Rzeczypospolitej ruskiego duchowieństwa. dwóch lat: rejestr kozacki podniesiono do 40 tysięcy, wy-
We wrześniu 1648 r., kiedy doszło do nowego starcia,
blisko 30-tysięczna armia polska nie podjęła nawet walki 1
Świadczy o tym choćby tytuł dzieła Samuela ze Skrzypny T w a r d o w -
z siłami kozacko-tatarskimi. Powstanie kozackie nabrało cha- s k i e g o wydanego w Kaliszu w 1660 r.: Wojna domowa z Kozaki i Tatary
rakteru wojny pomiędzy Rzecząpospolitą a kształtującym się Z Moskwą potym Szwedami i z Węgry.
narodem ukraińskim. Wojna ta, pomimo że od początku towa-
11
10
liczebność użytych sił przynieść rozstrzygnięcia, było błędem.
dzielono trzy województwa: czernihowskie, bracławskie
Przygotowując się do decydującego starcia Rzeczpospolita
i ukraińskie, gdzie nie wolno było przebywać wojskom koron-
pozbawiała się bezpowrotnie części najlepszych oddziałów.
nym, na czele armii kozackiej stał hetman JKMci wojska
Mimo to w trzydniowej bitwie (28-30 czerwca 1651) pod
zaporoskiego - Bohdan Chmielnicki, podlegający władzy
Beresteczkiem Polacy odnieśli sukces. Po stronie polskiej
królewskiej. Jedynym optymistycznym akcentem kampanii
walczyło prawie 30 tysięcy żołnierzy zaciężnych i mniej
1649 r. było zwycięstwo hetmana polnego litewskiego księcia
Janusza Radziwiłła nad liczebniejszą grupą pułkownika kijow- więcej tyle samo pospolitego ruszenia. Liczebność sił kozac-
skiego Stanisława Krzeczewskiego pod Łojowem (31 lipca kich, różnie podawana, moim zdaniem dochodziła do 80
tysięcy, w tym około 30 tysięcy rejestrowych. Towarzyszące
1649). im czambuły tatarskie liczyły 20-25 tysięcy.
Ugoda zborowska nie satysfakcjonowała żadnej ze stron,
mimo to będący jej następstwem pokój na Ukrainie trwał Po dwóch dniach walk, które nie przyniosły rozstrzyg-
ponad rok. W dużej mierze stało się tak w wyniku zbliżenia na nięcia, w trzecim dniu bitwy o sukcesie armii koronnej
linii Warszawa-Bachczysaraj; pierwotnie wokół projektów zadecydował zmasowany atak polskiego centrum składające-
wojny z Turcją, do której Tatarzy zgodzili się przystąpić po go się z regimentów cudzoziemskiego autoramentu i artylerii
stronie Rzeczypospolitej (w koalicji z innymi państwami), na Tatarów. Pod naporem prącej do przodu piechoty i rajtarii
później wokół projektu wyprawy na Moskwę, znacznie bar- „nieczułych" na tatarskie kontrataki, rzucili się oni do ucie-
dziej pociągającej Tatarów. Rezygnacja Rzeczypospolitej czki. Dopiero to skłoniło jazdę polską (prawego skrzydła) do
z tych planów doprowadziła do ponownego zbliżenia kozac- ataku. Pozostawali jeszcze Kozacy. Choć bez Chmielnickiego,
ko-tatarskiego. Jednocześnie śmierć kanclerza Ossolińskiego skutecznie bronili się pod osłoną dziesięciorzędowego taboru,
(ostatecznie przekreślająca realizację planów i tak dosyć który po kilku dniach oblężenia udało się Polakom zdobyć.
wątpliwej wojny z Turcją) sprawiła, że w Rzeczypospolitej Pozostawało teraz ruszyć w głąb Ukrainy, połączyć się ze
górę wzięło stronnictwo związane z Jeremim Wiśniowieckim, zwycięskimi wojskami litewskimi (6 lipca 1651 armia litew-
dążące do zbrojnego rozstrzygnięcia konfliktu z Kozakami. ska Janusza Radziwiłła zniosła pod Czernihowem 15-ty siecz-
Do nowego starcia obie strony przygotowywały się bardzo ną grupę Martyna Nebaby), rozbić ocalałe z pogromu siły
skrupulatnie. Rzeczpospolita wystawiła najsilniejszą w swej Chmielnickiego i zaprowadzić na Zaporożu porządek.
dotychczasowej historii armię, Chmielnicki zaś zmontował Szybkie i zdecydowane działania mogłyby zakończyć się
koalicję, w skład której oprócz Tatarów wchodził Siedmio- powodzeniem takiej operacji. Niestety, szlachta zaniepokojo-
gród, a w Rzeczypospolitej na terenach nie objętych po- na wieściami z głębi kraju (groźby buntów chłopskich),
wstaniem przygotowywał rozruchy chłopskie. dodatkowo podburzana przez podkancłerzego koronnego Hie-
Do pierwszych walk doszło pod koniec stycznia 1651 r. Po ronima Radziejowskiego, odmówiła udziału w wyprawie.
stronie polskiej brały udział regularne oddziały dowodzone Podobnie postąpiła większość senatorów obecnych pod Beres-
przez hetmana polnego koronnego Marcina Kalinowskiego. teczkiem. Na koniec wycofał się także król Jan Kazimierz
Walki jednak nie przyniosły większych korzyści żadnej ze
zabierając przy tym dwa regimenty piechoty cudzoziemskiej.
stron. Prowadzenie kampanii przy pomocy doborowych zacię-
Kampania prowadzona przez hetmanów Potockiego i Kali-
żnych jednostek, nie mogącej przy tym choćby ze względu na
12
STOSUNKI Z SĄSIADAMI
nowskiego, po śmierci towarzyszącego im księcia Jeremiego
Wiśniowieckiego straciła praktycznie swój zaczepny charak-
Wojna z Kozakami toczona od 1648 r. wywierała ogromny
ter.. wpływ na stosunki Rzeczypospolitej z sąsiadami. W interesu-
W początkach września doszło do połączenia armii koron- jącym nas okresie jedynym jej sojusznikiem w walce
nej i litewskiej (która uprzednio zdobyła Kijów). Siły polsko- z Chmielnickim i Tatarami był hospodar mołdawski, poddany
litewskie ponownie spotkały się z armią kozacką, odtworzoną Porty Otomańskiej - Bazyli Lupul. Szwecja, Siedmiogród,
już przez Chmielnickiego. Nie dorównywała ona jednak liczeb- Turcja i Moskwa, początkowo obojętne bądź nieprzychylne
nością i jakością rozbitej pod Beresteczkiem. Również posiłki Chmielnickiemu, z czasem zaczęły sympatyzować z nim.
tatarskie były znacznie mniejsze. Do starcia obu armii doszło Częściowo przyczyną tego był fakt, że od drugiej połowy
21 września pod Białą Cerkwią. W trakcie bitwy oddziały 1650 r., po śmierci kanclerza Jerzego Ossolińskiego, ster
litewskie, stanowiące polskie prawe skrzydło, odniosły suk- polityki zagranicznej znalazł się w rękach króla Jana Kazimie-
ces, jednak wypracowaną przez nich możliwość zwycięstwa rza, nie zawsze kierującego się w swych decyzjach interesami
zaprzepaścił hetman wielki koronny Mikołaj Potocki. Swą Rzeczypospolitej. By dać pełny obraz sytuacji międzynarodo-
decyzję wstrzymania ataku argumentował tym, że przybył, wej, w jakiej znajdowała się Rzeczpospolita w pierwszej
aby zawrzeć pokój, a nie bić się. Bitwa pozostała więc nie połowie 1652 r., przedstawię główne problemy ówczesnej
rozstrzygnięta, a zawarta ugoda była rozejmem, nie traktatem polskiej polityki zagranicznej.
pokojowym. Rzeczpospolita a Szwecja. W zasadzie od 1648 r. aż do
Warunki pokoju były dla Kozaków znacznie mniej korzyst- podjęcia rokowań w Lubece rozpoczętych 1 lipca 1651 r.
ne niż pod Zborowem. Rejestr ograniczono do 20 tysięcy. stosunki ze Szwecją można określić jako poprawne. Choć już
Kozacy rejestrowi mogli przebywać tylko w królewszczyz- w 1648 r., tuż po zakończeniu wojny trzydziestoletniej, Szwe-
nach województwa kijowskiego. Zniesiono linię demarkacyj- dzi rozważali możliwość agresji na Rzeczpospolitą, jednak
ną stanowiącą granicę dla polskich oddziałów wojskowych. zrezygnowali z tych planów. Rokowania podjęto, pomimo że
Hetman kozacki podlegał odtąd rozkazom nie tylko króla, ale termin rozejmu zawartego w Sztumskiej Wsi (1635) wygasał
również hetmanów koronnych. dopiero w 1662 r. Delegaci polscy postawili wygórowane
Sejm zwołany do Warszawy na 26 stycznia 1652 r. zajął się żądania: na rozkaz króla domagali się unieważnienia decyzji
przede wszystkim „sprawą" Hieronima Radziejowskiego po- Riksdagu w sprawie pozbawienia linii polskich Wazów praw
zbawionego przez króla urzędu podkanclerzego koronnego do korony szwedzkiej oraz unieważnienia aktu uznającego
i skazanego na infamię. Obecność na sali sejmowej delegatów Karola Gustawa za następcę tronu szwedzkiego. W trakcie
wojska domagających się uregulowania zapłaty oraz posłów rozmów strona polska stawiała coraz trudniejsze do przyjęcia
kozackich przybyłych w sprawie ratyfikacji ugody z Białej warunki, co było spowodowane sukcesami wojsk koronnych
Cerkwi nie przyniosła żadnego skutku. 11 marca sejm został i litewskich w walkach z Kozakami (pod Czernihowem i Be-
resteczkiem). Na polecenie Jana Kazimierza Polacy zażądali
zerwany. Posłowie rozeszli się nie zatwierdziwszy ani ugody
20 tysięcy piechoty szwedzkiej do pomocy w walce z opozy-
białocerkiewskiej, ani należności dla wojska. Rzeczpospolita
cją, jak również nadania królowi polskiemu jako lenna Inflant
jakby nie chciała pokoju, do wojny jednak również się nie
przygotowywała.
14 15

lub Finlandii2. Szwedzi uznali, że Rzeczpospolita dąży do trudności wewnętrznych: nie rozwiązanego problemu ukraiń-
wojny, częściowo utwierdzała ich w tym przekonaniu jesienna skiego, rosnącej w siłę opozycji, nieprzychylnego stanowiska
wizyta Jana Kazimierza w Gdańsku, którą odczytali jako Moskwy i Siedmiogrodu, Jan Kazimierz nie myślał o jakich-
ożywienie polityki bałtyckiej. Jej narzędziem mogła być prze- kolwiek ustępstwach na rzecz Szwecji. Wprost przeciwnie,
szło 20-tysięczna armia koronna, po zwycięskiej kampanii prowadził wobec dworu szwedzkiego politykę agresywną,
odpoczywająca na Ukrainie. Rokowania zostały przerwane, w tych okolicznościach z góry skazaną na niepowodzenie
a ich wznowienie odłożono do kwietnia następnego roku3. i zamiast sojusznika (przede wszystkim w stosunkach z Mosk-
O ile jeszcze wiosną 1651 r. rozważano w Sztokholmie wą) pozyskał dość aktywnego wroga. Wybiegając w przód
możliwość sojuszu z Rzecząpospolitą przeciwko Moskwie, dodam, że już po rozpoczęciu wojny polsko-moskiewskiej
0 tyle w drugiej połowie roku wroga postawa Polaków w 1654 r. król szwedzki, Karol Gustaw, zamierzał przystąpić
zmusiła Szwedów do zmiany stanowiska4. Zaniepokojeni do niej po stronie polskiej za cenę nieznacznych ustępstw, co
Szwedzi przestawili swą politykę na kierunek zdecydowanie rzecz jasna mogło przesądzić wynik starcia. Szwedzko-pol-
antypolski. Podjęli próbę nawiązania ściślejszych kontaktów sko-tatarska koalicja prawdopodobnie pokonałaby siły mos-
z przeciwnikami Rzeczypospolitej: Turcją, Siedmiogrodem kiewsko-kozackie, co z kolei mogłoby pociągnąć za sobą
1 Kozakami. Jednakże kanclerz Oxenstierna traktował Chmiel- całkowitą likwidację powstania kozackiego. Niestety stało się
nickiego przede wszystkim jako buntownika, z którym bliżej inaczej...
wiązać się nie należy. I choć nie doszło do zawiązania Rzeczpospolita a Siedmiogród. Zygmunt Rakoczy, póź-
bezpośredniego antypolskiego sojuszu, to poseł szwedzki za- niejszy władca Siedmiogrodu, w 1648 r. podczas elekcji
pewnił Zygmunta Rakoczego, że królowa Krystyna w pełni próbujący konkurować z Janem Kazimierzem, przez całe
poprze jego zabiegi o koronę polską5. Na dworze szwedzkim niemal zasiadanie ostatniego Wazy na tronie polskim zaj-
właśnie wtedy pojawił się były podkanclerzy Hieronim Ra- mował stanowisko mu wrogie, utrzymując kontakty i nawią-
dziejowski, nakłaniający Szwedów do uderzenia na Rzeczpo- zując sojusze z jego przeciwnikami w kraju i za granicą.
spolitą i detronizacji Jana Kazimierza. Zapewniał, że Polacy Tylko w 1650 r. na krótko doszło do pewnego zbliżenia, kiedy
w ogromnej większości nie staną w obronie króla i chętnie kanclerz Jerzy Ossoliński organizował wielką koalicję anty-
powitają na tronie polskim królową Krystynę .
6 turecką, do której przyłączył się również Siedmiogród. Koali-
Faktem jest, że dzięki Radziejowskiemu Szwedzi nawiązali cja ta rozpadła się wraz ze śmiercią kanclerza w drugiej
bliższe stosunki z Chmielnickim, rzecz jasna wymierzone połowie roku. Wkrótce potem Rakoczy powrócił do antypol-
przeciw Rzeczypospolitej. Rozmowy polsko-szwedzkie prze- skiego kursu polityki zagranicznej i marzeń o koronie pol-
prowadzone w kwietniu 1652 r. nie przyniosły rezultatu, skiej. Spodziewając się ją uzyskać, przystąpił w 1651 r. do
wobec czego odłożono je do jesieni. Pomimo ogromnych sojuszu kozacko-tatarskiego. Według planu sfinalizowanego
gdzieś w końcu maja 1651 r. armia kozacko-tatarska ruszyć
2
A. K e r s t e n , Hieronim Radziejowski, Warszawa 1988, s. 316. powinna na Zagórze, by tam połączyć się z wojskami Rako-
3
Tamże. czego. W Rzeczypospolitej wspierać ich miał Aleksander Leon
4
Tamże, s. 317. Kostka Napierski, do którego dołączyłaby 20-tysięczna armia
5
Tamże. węgierska i 7 tysięcy zaciężnej piechoty. Wspólnie mieli oni
6
Tamże, s. 318-321.
16 17

utorować Rakoczemu drogę do Krakowa, gdzie zamierzał cowym w Istambule (wrzesień 1651), nowy wezyr wyraził
zdetronizować Jana Kazimierza i koronować się na króla życzenie nawiązania przyjaznych stosunków z Rzecząpospo-
polskiego7. Klęska armii kozacko-tatarskiej pod Berestecz- litą, o czym posłowie polscy donieśli Potockiemu w pierwszej
kiem przekreśliła te plany, niemniej Zygmunt Rakoczy nie połowie października9.
porzucił myśli o koronie polskiej. W końcu tego roku przyjaź- Poprawa stosunków polsko-tureckich w zasadzie oznaczała
nie ustosunkuje się do szwedzkiego projektu antypolskiego pozbawienie Chmielnickiego posiłków tatarskich, co na sku-
tek odmowy pomocy przez Moskwę skazywało go na pokojo-
sojuszu.
wą wobec Rzeczypospolitej politykę. Wysunięcie właśnie
Rzeczpospolita a Turcja. Niemal od chwili wybuchu
w tym momencie planu wojny tureckiej było ogromnym
powstania na Ukrainie Turcja zajęła stanowisko przychylne
błędem hetmanów, pozbawiał on bowiem Rzeczpospolitą
Chmielnickiemu, zezwalając Tatarom na posiłkowanie Koza-
atutu, jakim byłaby pokojowa normalizacja stosunków z Tur-
ków. Dokładnie Turcy popierali Chmielnickiego od przewrotu
cją. Jednocześnie dawał Chmielnickiemu atut, za pomocą
pałacowego w czerwcu 1648 r. Posiłki tureckie brały udział
którego mógł (i rzeczywiście to zrobił) odzyskać łaskę sułtań-
w oblężeniu Zbaraża w roku 1649.
ską. Z jednej strony deklarował chęć wzięcia udziału w wy-
Polityka Turcji wobec Rzeczypospolitej w tym okresie była
prawie i rozpoczęcie przygotowań, czym mamił stronę polską
odpowiedzią na ciągle ponawiane próby odnowienia idei
jeszcze przez kilka pierwszych miesięcy 1652 r. skutecznie
świętej wojny, do której w 1650 r. kanclerz Jerzy Ossoliński
usypiając czujność niektórych polityków i doradców króla,
oprócz Tatarów i Kozaków zamierzał wciągnąć władcę Sied-
z drugiej zaś strony o zamierzeniach strony polskiej donosił
miogrodu Zygmunta Rakoczego i hospodara multańskiego
Tatarom i Turkom. W początkach 1652 r. Turcja z pozycji
Macieja Besarabę oraz Austrię i Wenecję. Plany te w stopniu
potencjalnego sojusznika, który w dodatku mógł mieć wpływ
dość zaawansowanym (koncentracja oddziałów polskich
na korzystny dla Rzeczypospolitej rozwój wydarzeń na Ukrai-
w okolicach Lwowa, przygotowanie czajek na wyprawę „mor-
nie, powróciła do polityki popierania Chmielnickiego zapew-
ską" przez Kozaków, wizyta poselstwa tatarskiego w Wiedniu
8 niając mu pomoc tatarską.
i siedmiogrodzkiego w Warszawie) zostały przerwane i roz-
wiały się wraz ze śmiercią Ossolińskiego (9 sierpnia 1650). Rzeczpospolita a Moskwa. Niemal od początku powstania
Powrócili do nich hetmani Mikołaj Potocki i Marcin Kalinow- car Aleksy Michajłowicz Romanów zajmował wobec konflik-
ski i rok później, już po zawarciu ugody białocerkiewskiej, ale tu na Ukrainie stanowisko przychylne Chmielnickiemu, choć
w zgoła innych warunkach. Hetmani wysuwając projekt woj- początkowo obawiał się, by fala powstania chłopskiego nie
ny z Turcją zamierzali odciągnąć Chmielnickiego od planów wywołała masowych buntów w państwie carów. W 1650 r.,
wyprawy na Mołdawię, gdzie zamierzał ożenić syna z hos- korzystając z osłabienia Rzeczypospolitej po dwóch latach
podarówną Domną Rozandą mimo sprzeciwu ojca, hospodara walk z Kozakami, do Warszawy przybyło wielkie poselstwo
Bazylego Lupula. Tymczasem po kolejnym przewrocie pała- braci Puszkinów. Oni to w sposób dotychczas nie prak-
tykowany (od początków XVII w. Moskwa „regularnie"
7
T. W a s i l e w s k i , Jan Kazimierz. Ostatni Waza na polskim tronie,
Katowice 1984, s. 96; A. K e r s t e n , Na tropach Napierskiego [brmw.],
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 145,
s. 95, 112-114. s. 329-331.
8
W a s i 1 e w s k i, Jan Kazimierz..., s. 88-89.

2 - Batoh 1652

'
18 19

gromiona przez wojska polsko-litewskie, czuła respekt przed Poselstwo Puszkinów mimo że nie przyniosło Moskwie spo-
Rzecząpospolitą, cara Aleksego ostrzegał ojciec, by z Polaka- dziewanych rezultatów, to jednak pozwoliło jej zorientować
mi „nie zaczynał") wysunęli żądania wybiegające daleko poza się w skomplikowanej i trudnej sytuacji wewnętrznej Rzeczy-
granice zdrowego rozsądku i to w sytuacji, gdy oba kraje pospolitej. Właśnie dlatego w lutym 1651 r. Sobór Ziemski
obowiązywał „wieczysty" pokój zawarty w Polanowie w roku podjął decyzję o spełnieniu prośby Chmielnickiego, co ozna-
1634. czało przyłączenie Ukrainy do Moskwy, a co za tym idzie
Puszkinowie zażądali: zwrotu Smoleńska, zapłaty 500 tysię- wojnę z Rzecząpospolitą.
cy dukatów jako rekompensaty za ujęcie tytułów carowi. W Warszawie tymczasem zaniepokojono się ożywieniem
Rzeczywiście polska dyplomacja odmawiała pewnych tytułów kontaktów na linii Czehryń-Bachczysaraj. Zdając sobie spra-
zarówno Michałowi, jak i Aleksemu, ponieważ królowie polscy wę z nadciągającego konfliktu zaproponowano carowi sojusz
również tytułowali się książętami Rusi, Smoleńska, Kijowa antytatarski, który rok wcześniej odrzucono. Car jednak stanął
i Czernihowa. Do tych ziem i tytułów rościli sobie pretensje na stanowisku, że Rzeczpospolita powinna najpierw zmusić
także carowie. Zażądali też niewydawania książek „ubliżają- do posłuszeństwa Kozaków, a dopiero później można będzie
cych" narodowi moskiewskiemu. Ponadto domagali się ukara- myśleć o wspólnej wyprawie przeciw Chanowi. Oczywiście
nia śmiercią między innymi Jeremiego Wiśniowieckiego i Ale- w nadchodzącym konflikcie zwycięstwa życzył Chmielnic-
ksandra Koniecpolskiego za uchybienia tytularne (Wiśniowie- kiemu, aczkolwiek jego również nie zamierzał posiłkować
cki zamiast Aleksym mianował cara Aleksandrem), jak również (choćby ze względu na sojusz Kozaków z Tatarami).
uchwalenia konstytucji przewidującej karanie śmiercią winnych Po Beresteczku i Białej Cerkwi tak ważne dla Rzeczypos-
tego przewinienia w przeszłości10. Posłowie okazali się głusi na politej stosunki na linii Moskwa-Czehryń uległy wyraźnemu
argumentacje, że trwanie przy tych żądaniach oznacza wojnę. ochłodzeniu. Moskwa postanowiła przestrzegać warunków
Kto wie, czy nie doszłoby do niej, gdyby nie błyskawiczna i zasad pokoju polanowskiego. Niemniej na sejmie wiosen-
kontrakcja kanclerza Jerzego Ossolińskiego. Zaproponował on nym 1652 r. ponownie pojawili się posłowie moskiewscy
sojusz antymoskiewski Tatarom, którzy natychmiast pojawili domagający się egzekucji części postulatów zaakceptowanych
się w Warszawie, nie kryjąc bynajmniej przed posłami mos- przed dwoma laty przez Polaków. W tym samym czasie
kiewskimi celów swego przyjazdu. ostrzegany przez Chmielnickiego i zaniepokojony rozwojem
Car natychmiast odstąpił niemal od wszystkich żądań, sytuacji w tej strefie car Aleksy zdecydował się przesunąć swe
11
twierdząc, że posłowie samowolnie przekroczyli swe upraw- wojska nad granice z Rzecząpospolitą i bynajmniej nie było
nienia, wysunął przy tym projekt sojuszu... antytatarskiego. pewne, czy nie zamierza rozpocząć wojny.
Niestety, w zaistniałej sytuacji strona polska wycofała się Rzeczpospolita a Krym. Tatarzy aż do roku 1654 byli
z sojuszu z Tatarami, ale nie przyjęła też propozycji moskiew- wiernymi sojusznikami Chmielnickiego, choć nie zamierzali
skiej. Król i kanclerz powrócili do projektów wojny tureckiej. pomagać mu w uniezależnieniu się od Rzeczypospolitej.

10
A. S. R a d z i w i ł ł , Pamiętnik o dziejach w Polsce, Warszawa 1980, Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
t. 3, s. 250-251; W a s i l e w s k i , Jan Kazimierz-, s. 90-91; J. K a c z m a r - s. 328; F. R. G a w r o ń s k i , Hetman kozacki Bohdan Chmielnicki - szkic
c z y k , Bohdan Chmielnicki, Wrocław 1988, s. 71. historyczny jego życia i walki, Lwów 1914, s. 71.
20 21

Popierali go w walce z Polakami wietrząc duże łupy, ponadto We wrześniu 1650 r. zaatakowany przez Chmielnickiego i Ta-
bardzo odpowiadała im nowa sytuacja polityczna. Pod Zboro- tarów nie doczekał się polskiej pomocy12, zgodził się więc
wem dali do zrozumienia, że ich poparcie dla Chmielnickiego wydać córkę Domnę Rozandę za Tymofieja Chmielnickiego.
ma swoje granice. Po Zborowie na blisko rok zbliżyli się do Niemniej jednak, gdy tylko Kozacy i Tatarzy opuścili granice
Rzeczypospolitej: najpierw w związku z projektami wojny Mołdawii, rozpoczął interweniować w Istambule, by otrzymać
z Turcją, później z jeszcze większym zaangażowaniem pod- zwolnienie z danego słowa Kontrakcja Chmielnickiego podające-
czas próby zawiązania sojuszu antymoskiewskiego. Decyzja go w wątpliwość lojalność Lupula doprowadziła do tego, że
o zbrojnym rozstrzygnięciu konfliktu z Kozakami zapadła po w Istambule zażądano, aby hospodarówną przybyła na dwór
śmierci Ossolińskiego, ale pewien wpływ na nią miała też sułtański. Sprzedana po drodze jakiemuś węgierskiemu magnato-
wrześniowa wyprawa kozacko-tatarska na Mołdawię. wi, trafiła później na dwór Meleka Ahmeda Paszy, którego
zachwyciła swą urodą i przebywała tam do przewrotu w Istambule
Wiosną 1651 r. Tatarzy ponownie pojawili się na Ukrainie
we wrześniu 1651 r., po czym powróciła do domu. Również
- tym razem w sile ponad 20 tysięcy. Wycofanie się oddziałów
Chmielnicki powrócił do planów małżeństwa syna i pięknej
tatarskich z bitwy pod Beresteczkiem przesądziło o jej losach.
hospodarówny, mając przy tym zapewnioną pomoc Tatarów.
Zawiedzeni w swych nadziejach na łupy nie opuścili jednak
Przerażony hospodar słał listy do króla i hetmana polnego koron-
Ukrainy, kilka czambułów walczyło pod Białą Cerkwią. Po
nego Marcina Kalinowskiego z prośbą o pomoc, sam zaciągnął
zawarciu ugody jeszcze przez jakiś czas przebywali w woje-
12 tysięcy wojska i przygotowywał się do odparcia ataku13. Król
wództwach kijowskim i bracławskim. W tym czasie (przełom
nie zamierzając angażować się w sprawy mołdawskie delikatnie
września i października 1651) pojawiły się na Ukrainie inne
odmówił pomocy i przestrzegł hetmana przed interwencją, ten
czambuły, które pod Białą Cerkiew nie zdążyły. Chmielnicki
jednak nie zamierzał słuchać rozkazów królewskich. Chmielnicki
chciał wykorzystać tak dużą liczbę ordyńców i ich żądzę
w końcu 1651 r. wobec trudnej sytuacji na Ukrainie oraz wrogiego
łupów, by odbyć drugą wyprawę na Mołdawię i sfinalizować
stanowiska hetmanów mających do dyspozycji 18 tysięcy żoł-
małżeństwo syna z hospodarówną, ale wobec zdecydowanie
nierzy zrezygnował z planów matrymonialnych syna, ale -jak się
wrogiego stanowiska hetmanów koronnych zrezygnował z tego
miało okazać - tylko tymczasowo.
zamiaru. Tatarzy przeszli na lewy brzeg Dniepru i rozłożyli się
w okolicach Połtawy. Czekali na rozwój wydarzeń.
Rzeczpospolita a Mołdawia. Hospodar mołdawski Bazyli
Lupul był jedynym sprzymierzeńcem Rzeczypospolitej SPRAWY WEWNĘTRZNE
w wojnie ze wspomaganymi przez Tatarów Kozakami. To
dzięki jego interwencji w Istambule w 1648 r. po Korsuniu Wraz z wstąpieniem na tron polski Jana Kazimierza Rzecz-
Tatarzy zostali odwołani przez sułtana. Po Piławcach Lupul pospolita zaczęła pogrążać się w anarchii, a jej pozycja na
pobił część ordy budziackiej powracającej przez jego teryto- arenie* międzynarodowej wyraźnie podupadała. W 1652 r.
rium do domu. W 1650 r. dołożył starań i pieniędzy na wykup
hetmanów z niewoli, za co na sejmie w tym samym roku 12
W a s i l e w s k i {Jan Kazimierz..., s. 94), twierdzi, że Potocki po prostu
otrzymał indygenat. Jeszcze przed wybuchem powstania nie zdążył interweniować; Z. S p i e r a l s k i {Awantury mołdawskie, War-
Chmielnickiego udzielał hetmanom koronnym informacji wy- szawa 1967, s. 183) uważa, że Potockiemu król zabroni! interwencji.
S p i e r a l s k i Awantury mołdawskie, s. 185.
wiadowczych dotyczących głównie Tatarów.
22 23

mijało pięć lat od chwili wybuchu powstania na Ukrainie, Od początku panowania Jan Kazimierz kontynuował politykę
które pozornie wygaszono ugodą zawartą w ubiegłym roku brata Władysława IV, i dążył do wzmocnienia władzy królew-
w Białej Cerkwi. Na arenie międzynarodowej, wśród sąsia- skiej. Okoliczności sprawiły, że pomiędzy 1648 i 1652 r. zaist-
dów, Rzeczpospolita miała samych wrogów (z wyjątkiem niały ku temu realne podstawy, bowiem w tych latach Jan
Mołdawii), w kraju opozycja urosła w siłę jak nigdy przedtem. Kazimierz zrządzeniem losu miał do rozdysponowania następu-
W ciągu tych pięciu lat Rzecząpospolitą kilkakrotnie targały jące wysokie urzędy koronne: wojewody krakowskiego, mar-
klęski żywiołowe. W latach 1648-1649 na wschodzie kraju szałka wielkiego koronnego, marszałka nadwornego koronnego,
obfite żniwo zebrała plaga szarańczy, latem 1650 r. Żuławy podskarbiego wielkiego koronnego, wojewody ruskiego, kasz-
i Mazowsze nawiedziła ogromna powódź, w latach 1651-1652 telana krakowskiego, hetmana wielkiego koronnego i podkanc-
w całym niemal kraju (choć najbardziej na wschodzie i połu- lerzego koronnego. Zdaniem dwóch wybitnych historyków, znaw-
dniu) panowało morowe powietrze. Do tego należy dodać ców epoki: Władysława Czaplińskiego i Tadeusza Wasilew-
recesję gospodarczą trwającą od 1648 r., wyrażającą się w ciąg- skiego, Jan Kazimierz korzystając z takiej liczby wakansów podjął
łym spadku produkcji i eksportu zboża. W roku 1652 po raz próbę oparcia się na ludziach „nowych", którzy stanowiliby
pierwszy w dziejach Rzeczypospolitej urzędowo ograniczono zaplecze dla polityki dworu, przy czym, wzorem brata, pobierał za
eksport zboża, przyczyną tego były potrzeby wielkiej armii14. to opłaty. Dysponowała nimi królowa Ludwika Maria przeznacza-
Niestety, w tym samym czasie w kraju ujawniły się zmiany jąc przede wszystkim na prowadzenie przez dwór bardziej aktyw-
znacznie poważniejsze, wypaczające jego podstawy ustrojo- nej polityki wewnętrznej15. Ale obaj historycy milczeniem pomija-
we. Obawa szlachty przed wzmocnieniem przez Jana Kazi- ją fakt, że tkwi w tym dość wyraźna sprzeczność. Otóż król
mierza władzy królewskiej, umiejętnie podsycana przez mag- stawiał dość wysokie wymogi finansowe ubiegającym się o te
naterię, doprowadziła do całkowitego sparaliżowania najwyż- urzędy (np. Stefan Koryciński w końcu 1651 za podkanclerstwo
szego w państwie organu władzy państwowej - sejmu. koronne zapłacił zawrotną sumę 100 tysięcy złotych). Na „zakup"
Przez cztery lata swego panowania Jan Kazimierz zraził do urzędów stać było jedynie najbogatszych magnatów, którzy mimo
siebie znaczną część braci szlacheckiej i magnaterii. Egzulanci to wcale nie czuli się zobowiązani wobec Jana Kazimierza.
- uciekinierzy z ziem objętych powstaniem - mieli królowi za Właśnie dlatego królowi nie udało się wzmocnić dość słabego
złe, że nie stara się im pomóc, przy nadaniach wakansów stronnictwa dworskiego.
szczodrze obdarzając kanclerza i swoich pokojowców, a pomi- Nie powiodła się także próba wzmocnienia władzy królew-
jając osoby tak zasłużone, jak Jeremi Wiśniowiecki. Z roku na skiej poprzez ograniczenie uprawnień wysokich urzędników. Na
rok król tracił na autorytecie, powszechnie zarzucano mu przykład Jerzy Lubomirski, Łukasz Opaliński młodszy czy Krzy-
uleganie wpływom Ludwiki Marii i kanclerza Jerzego Ossoliń- sztof Zawisza przed zatwierdzeniem na urzędy pod słowem
skiego, którego jednak zraził do siebie już w drugim roku szlacheckim obiecywali Janowi Kazimierzowi dobrowolne ograni-
panowania. Jan Kazimierz popadł także w konflikt z Hiero- czenie swej władzy, by później stanowczo się temu przeciw-
nimem Radziejowskim i Jerzym Lubomirskim. W przyszłości stawić16.
stały się one przyczynami tragicznych wydarzeń.
15
Tamże, s. 34; W a s i 1 e w s k i, Jan Kazimierz..., s. 111-114.
16
14
W. C z a p l i ń s k i , Dwa sejmy z roku 1652, Wrocław 1955, s.31. W a s i 1 e w s k i, Jan Kazimierz..., s. 114.
24 25

Jan Kazimierz podjął również próbę reformy urzędu het- Pod koniec 1651 r. większość sejmików opowiedziała się za
mańskiego. Od czasów Jana Zamoyskiego był on dożywotni. reformą władzy hetmańskiej, zakładającą, by buława była
Co prawda hetmani z tytułu pełnionego urzędu nie wchodzili nadawana na dwa lata (od sejmu do sejmu). Sprawa ta nabrała
w skład senatu, ale zasiadali tam z powodu sprawowania szczególnego znaczenia wraz ze śmiercią hetmana wielkiego
innych funkcji (wojewodów i kasztelanów). W 1648 r., jesz- koronnego Mikołaja Potockiego (20 listopada 1651). Na pierw-
cze przed obiorem Jana Kazimierza na króla, obaj hetmani szym sejmie w 1652 r. część posłów za namową magnatów
koronni dostali się do niewoli, w której przebywali do 1650 r. sprzeciwiła się temu, by z urzędu hetmana uczynić arendę.
(Potocki do kwietnia, Kalinowski do sierpnia). Pod Piławcami 8 lutego opozycyjni posłowie krakowscy zażądali od króla, by
na czele armii koronnej stało trzech regimentarzy i 32 komisa- w ciągu dwóch tygodni nadał buławę wielką, wniosek ten
rzy, idealne dowództwo, by - jak to słusznie zauważył obalili jednak opozycyjni posłowie z Wielkopolski, twierdząc,
Ludwik Kubala - ponieść nie jedną, a wiele klęsk. Człowiek że najpierw trzeba ustalić, iż buława nadawana będzie „od
najbardziej w tym czasie kompetentny na to stanowisko sejmu do sejmu, non ad vitae tempora"19. Król, nie mogąc
dowodzenia — Jeremi Wiśniowiecki, był z powodów osobis- przeprowadzić reformy urzędu, przetrzymywał buławę wiel-
tych pomijany zarówno przez kanclerza, jak i króla. Niedo- ką, szachując w ten sposób magnatów, którzy ewentualnie
wład organizacyjny dowództwa polskiej armii był sprawą mogliby o niej myśleć (poza Marcinem Kalinowskim, w grę
o pierwszorzędnym dla obronności państwa znaczeniu. Nie- wchodzili głównie Stanisław Rewera Potocki i Stanisław
stety, w dążeniu do jakiejkolwiek reformy tego urzędu, pod- Lanckoroński).
sycana przez magnatów szlachta widziała próbę wzmocnienia
Naprawy wymagała organizacja i działanie aparatu skar-
władzy królewskiej, a co za tym idzie ograniczenia „złotej
wolności". Nie brakło jednak w Rzeczypospolitej ludzi, któ- bowego Rzeczypospolitej, którego faktyczny niedowład ist-
rzy zdawali sobie sprawę z konieczności reformy urzędu niał już od dość dawna. Ogromne nadużycia podskarbich
hetmańskiego. Już na sejmie koronacyjnym biskup kujawski nawet w razie wykrycia nie prowadziły do dymisji nieucz-
Mikołaj Gniewosz przedstawił projekt, w myśl którego buła- ciwego urzędnika, bowiem urząd ten podobnie jak i pozostałe
wa zwyczajowo pozostawałaby w rękach króla, ten w zależno- był dożywotni. Także urzędnicy niższego szczebla: pisarze
17
ści od potrzeby nadawałby ją na ściśle określony czas . Na i poborcy podatkowi, popełniali nadużycia czerpiąc zyski
sejmie 1649-1650 kasztelan sandomierski Stanisław Witow- z obracania państwowymi pieniędzmi, które zwracali do skar-
ski ponownie poruszył ten problem. Sugerował, by przebywa- bu dopiero po pewnym czasie." Na pierwszym sejmie 1652 r.
jących w niewoli hetmanów pozbawić urzędów, jako że zapadło trzysta wyroków skazujących na infamię osoby, które
wykazywali się nieudolnością, buławę zaś powierzyć Jeremie- przed kampanią berestecką pobrały pieniądze i nie wystawiły
mu Wiśniowieckiemu dożywotnio lub czasowo i uczynić wojska. Oszukiwali również rotmistrze i właściciele oddzia-
z tego regułę. Dwór jednak porzucił tę kwestię ze względu na łów zawyżając ich stany. Praktyk takich dopuszczał się nawet
osobę Jeremiego Wiśniowieckiego18. człowiek tak bogaty, jak Bogusław Radziwiłł20.

17
C z a p l i ń s k i , Dwa sejmy..., s. 24. ^ C z a p l i ń s k i , Dwa sejmy..., s. 87.
18
J. W i d a ć k i , Jeremi Wiśniowiecki, Katowice 1988, s. 226. B. R a d z i w i 11, Autobiografia, Warszawa 1979, s. 44.
26 27

Od elekcji w 1648 r. do listopada 1651 odbyły się trzy wanie po raz pierwszy w historii sejmu przez jednego posła
udane sejmy, ale z każdą decyzją posłowie zwlekali, obawia- (był to Władysław Siciński poseł upicki, za nim stał jednak
jąc się, by przypadkiem król kosztem szlachty nie wzmocnił hetman polny litewski Janusz Radziwiłł). Ściślej nie dopuścił
swej władzy. W rzeczywistości wzmocnienie władzy królew- on do prolongaty obrad sejmowych, a pozostali posłowie
skiej oznaczałoby ukrócenie samowoli magnatów, a nie ogra- uznali sprzeciw za ważny.
niczenie „złotej wolności". Magnaci utraciliby swą wyjąt- Polska historiografia stoi na stanowisku, że stosowane
kową, prawem nie pisaną pozycję, dlatego dla jej podtrzyma- odtąd coraz częściej liberum veto uniemożliwiało jakąkolwiek
nia i wzmocnienia gotowi byli wystąpić przeciw królowi. reformę ustroju Rzeczypospolitej i w efekcie stało się jedną
Trzeba jednak przyznać, że szlachta czuła, iż zbytnie osłabienie z podstawowych przyczyn słabości państwa i późniejszego
władzy królewskiej także nie leży w jej interesie21. jego upadku. Jest to jednak zbyt wielkie uproszczenie, u któ-
W 1651 r. minęło siedem lat, odkąd zerwano ostatni sejm, rego podstaw leży fakt, że początek poważnego kryzysu
ale przebieg trzech poprzednich sejmów z czasów panowania polityczno-ustrojowego trapiącego Rzeczpospolitą od połowy
Jana Kazimierza wykazał, jak nawet w tak ważnym dla XVII w. zbiegł się w czasie z zastosowaniem liberum veto po
ojczyzny okresie trudno doprowadzić obrady posłów do pozy- raz pierwszy.
tywnego końca. Na sejmach koronacyjnym i ordynaryjnym W celu wyjaśnienia tej sprawy przypomnę pokrótce naj-
z 1650 r. posłowie nie zgodzili się na żadne uchwały, dopiero ważniejsze etapy owego kryzysu. Jest on bezpośrednio zwią-
w senacie (a więc wbrew obowiązującemu prawu) udało się zany z wojnami, które wyniszczyły siedemnastowieczną Rzecz-
ich namówić do uchwalenia konstytucji22. pospolitą. Rozpoczęły się w 1648 r. wybuchem powstania
Sejm ordynaryjny 1652 r. odbywał się w atmosferze zwy- kozackiego na Ukrainie (a więc 4 lata przed zastosowaniem
cięskiej kampanii ukraińskiej i sprawy jakże dla części posłów pierwszego liberum veto). W 1654 r. do wojny z Rzecząpos-
ważniejszej - sporu króla z Hieronimem Radziejowskim, politą po stronie Kozaków przystąpiła Moskwa. W tym samym
byłym podkanclerzym koronnym obłożonym infamią i prze-
roku król szwedzki Karol X Gustaw zaproponował Polakom
bywającym poza granicami kraju. Sprawa Radziejowskiego
uderzenie na Moskwę w zamian za zrzeczenie się praw do tronu
stała się hasłem dla całej opozycji, dążącej do tego, by nie
szwedzkiego przez Jana Kazimierza i pewne ustępstwa w Inf-
dopuścić do wzmocnienia władzy królewskiej. Podczas obrad
lantach. Ostatni Waza pomimo niekorzystnej sytuacji, w jakiej
żadna ze stron, ani roj aliści, ani malkontenci, nie byli w stanie
znajdowała się Rzeczpospolitą odrzucił tę rozsądną przecież
uzyskać przewagi w sejmie. Bezowocne obrady przeciągały
propozycję, co rok później doprowadziło do „potopu" szwedz-
się, w końcu sejm został zerwany, a sprawy tak ważne, jak
kiego, po którym zrujnowana już Rzeczpospolita i tak przyjęła
zatwierdzenie ugody białocerkiewskiej i uchwalenie zapłaty
warunki Szwedów. Polityka wewnętrzna równie niefortunnie
dla wojska, nie zostały załatwione. Przy tym ważną rzeczą,
prowadzona przez Jana Kazimierza (spór króla z magnatem
zdaniem niemal wszystkich naszych historyków, w konsek-
Jerzym S. Lubomirskim zakończył się krwawym rokoszem)
wencji niosącą najtragiczniejsze dla kraju skutki, było zer-
zaprzepaściła szansę (choć i tak już bardzo nikłe) jakiegokolwiek
21 unormowania sytuacji na Ukrainie. W 1667 r. między Rzecząpo-
C z a p 1 i ń s ki, Dwa sejmy..., s. 79-80.
22
Tamie, s. 71. spolitą a Moskwą zawarty został rozejm niosący ze sobą podział
Ukrainy, ale właśnie wówczas Kozacy nakłonili Turcję do
28 29

objęcia ich „opieką". Wojny z Turcją i Tatarami trwały z przer- Zerwany sejm nie rozstrzygnął sporu króla z opozycją, na
wami do roku 1699. Ukrainie zaś panowała co najmniej dziwna sytuacja. Faktycz-
Rezultatem tych wszystkich wojen było zmniejszenie liczby nie obie strony przestrzegały warunków ugody z Białej Cer-
ludności o około 30% (brak rąk do pracy), ruina miast, kwi, formalnie nie zatwierdzonej przez sejm. Chmielnicki
pauperyzacja szlachty i upadek polityczny Rzeczypospolitej. sporządził rejestry obejmujące 20 tysięcy rejestrowych, na
Od tego czasu z roli hegemona w tej części Europy przeis- Zadnieprzu rozłożyły się pułki koronne, powróciła tam rów-
tacza się w państwo zależne od sąsiadów. (Dodam tylko, że nież nieznaczna część szlachty. Nadużycia żołnierzy polskich
począwszy od 1701 r. za sprawą wygórowanych ambicji i ucisk szlachty doprowadziły do wybuchu powstania wymie-
Augusta II Rzeczpospolita ponownie stała się terenem walki). rzonego zarówno przeciw Polakom, jak i Chmielnickiemu.
I choć w omawianym okresie stosowano liberum veto, to Nie widząc innego wyjścia rzesze chłopów uciekały za kordon
naprawdę trzeba mieć „dobry" wzrok, by dopatrzeć się bezpo- moskiewski. Sytuacja na Ukrainie zaniepokoiła cara do tego
średniej zależności pomiędzy opisanymi wydarzeniami a zasa- stopnia, że nakazał koncentrację oddziałów na granicy z Rze-
dą „wolne nie pozwalam". Niemniej jednak istnieje widoczna cząpospolitą. Wydaje się, że taka sytuacja przynajmniej częś-
zależność pomiędzy zasadą liberum veto a kryzysem systemu ciowo odpowiadała Janowi Kazimierzowi, który liczył, że
władzy w Rzeczypospolitej, ale bynajmniej nie dlatego, że wpłynie ona na opozycję i zmusi ją do ustępstw23. Jednakże
począwszy od polowy XVII w. była stosowana, tylko dlatego, tego, co miało stać się pod Batohem, nikt w Rzeczypospolitej
że nie była stosowana uprzednio. się nie spodziewał.
Począwszy od 1505 r., kiedy to sejm odebrał królowi
władzę ustawodawczą (zasada liberum veto już wówczas 23
Tamże, s. 133.
istniała), trwa niewypowiedziana walka pomiędzy władzą
ustawodawczą (sejmem) i wykonawczą (królem), w wyniku
której sejm uchwalając „korzystne" dla siebie ustawy uzyskał
zdecydowaną przewagę i wkracza w uprawnienia króla, nad-
miernie go przy tym osłabiając.
Oczywiście wszystko to służyć miało obronie „złotej
wolności szlacheckiej", ale właśnie nie wetowanie tego typu
ustaw doprowadziło do ustrojowej katastrofy, jaką było
ubezwłasnowolnienie króla (aż do zakazu abdykacji z 1668)
połączone z „kulejącym" sejmem uginającym się pod cięża-
rem nagromadzonej władzy, któremu nie mógł sprostać.
Zmiana sytuacji politycznej, gospodarczej i kulturalnej Rze-
czypospolitej w połowie XVII w. sprawiła, że posłowie
zaczęli korzystać z przysługującego im prawa veta. Nic
strasznego by się nie stało, gdyby nie to, że sejm miał już
zbyt wielką władzę i sparaliżowanie go w praktyce oznacza-
ło niedowład wszystkich struktur od niego zależnych.
31

Rozbicie pod Zborowem Rzeczypospolitej oznaczałoby sa-


modzielność Ukrainy Chmielnickiego, a czegoś takiego nie
było w planach politycznych chanatu. Samodzielna Ukraina
mogła stać się zbyt niebezpiecznym sąsiadem. Chanowi bar-
dzo odpowiadała rola gwaranta układu, albowiem po raz
pierwszy dyktował on warunki Rzeczypospolitej, przez co
UKRAINA 1648-1652 jego pozycja na arenie międzynarodowej rosła. Wycofanie się
Tatarów z bitwy faktycznie oznaczało jej koniec. Kozacy sami
nie byli na tyle silni, by rozbić armię królewską. Nie pozostało
im więc nic innego, jak przystać na warunki chana i kanclerza
Bohdan Zenobiusz Chmielnicki, kiedy w pierwszej połowie zawarte w „Deklaracji łaski królewskiej danej wojsku zaporo-
1648 r., niesłusznie oskarżony o zdradę i rozwścieczony skiemu na punkta supliki Chmielnickiego". Deklaracja sankc-
zatargiem o kobietę podniósł bunt przeciwko Rzeczypospoli- jonowała ogromną część zmian, jakie zaszły na Ukrainie od
tej, z pewnością nie wyobrażał sobie, jak ogromne przyniesie 1648 r. Na jej mocy rejestr kozacki podniesiono z 6 tysięcy do
to skutki. W ciągu kilku miesięcy cała Ukraina stanęła 40 tysięcy. Bohdan Chmielnicki jako pierwszy w historii
w ogniu. Popłynęła krew. Chłopi ukraińscy brali odwet za lata kozaczyzny otrzymał od króla tytuł hetmana JKMci wojska
pracy w szlacheckich majątkach i latyfundiach. Dwa czynniki zaporoskiego, ponadto starostwo czehryńskie jako uposażenie
zadecydowały o sukcesie Chmielnickiego: przejście Kozaków buławy.
rejestrowych na stronę powstańców i sojusz z Tatarami. O ile
Trzy województwa ukrainne: bracławskie, kijowskie i czer-
ten pierwszy odegrał ogromną rolę w początkowej fazie
nihowskie, zgodnie z treścią deklaracji miały być wolne od
powstania, o tyle ten drugi był niezbędny do odniesienia
wojsk koronnych, stacjonować tam mogły tylko pułki kozac-
sukcesu, ale jak się okaże, tylko do pewnego stopnia. Rok
kie. Urzędy w tych województwach mogły być rozdzielane
1648 nie przyniósł rozstrzygnięcia pomimo zwycięstw kozac-
kich nad Żółtymi Wodami, pod Korsuniem i Piławcami. tylko pomiędzy szlachtę prawosławną. Żydom i jezuitom
zakazano wstępu do miast, z tym że Żydzi mogli tam przeby-
W sierpniu 1649 r. pod Zborowem nad rzeką Strypą doszło
wać na czas handlu. Ogromnym sukcesem Kozaków było
do decydującej bitwy, która jednak bez względu na wynik nie
również to, że metropolita kijowski Sylwester Kossow miał
mogła przynieść jednoznacznego rozstrzygnięcia. Zresztą Pola-
zasiąść w senacie Rzeczypospolitej (w rzeczywistości tego
cy nie mieli zbyt wielu szans w tym starciu. Po stronie polskiej
dowodził Jan Kazimierz. Po raz pierwszy w dziejach Rzeczy- warunku nie spełniono). Ponadto król udzielił amnestii wal-
pospolitej król brał udział w walkach z Kozakami, po cichu czącym w powstaniu Kozakom i nadał im własne sądownict-
liczono więc na to, że ukorzą się przed majestatem królewskim. wo uwalniając tym samym od sądów szlacheckich, co znacz-
Niestety, nadzieje te były złudne. Bitwa 15-16 sierpnia 1649 r. nie podnosiło ich pozycję. Wydawać by się mogło, że Chmiel-
omal nie zakończyła się klęską wojsk polskich. W tragicznej nicki powinien być zadowolony, osiągnął bowiem więcej niż
sytuacji do porozumienia z Tatarami doszedł kanclerz Jerzy którykolwiek z jego poprzedników, tak jednak nie było.
Ossoliński. W myśl zawartego układu chan stawał się gwaran- Faktycznie ugoda zborowska była klęską jego koncepcji sa-
tem wolności kozackich i ich opiekunem. modzielnej Ukrainy. Stało się jasne, że sojusz jedynie z Tata-
32 33

rami nie gwarantuje urzeczywistnienia jego planów, dlatego Na czele wojska zaporoskiego i całego aparatu urzędnicze-
postanowił szukać jeszcze innego sojusznika. go stał hetman JKMci wojska zaporoskiego skupiający
Zajmujące obszar około 200 tysięcy kilometrów kwadra- w swym ręku niemal pełnię władzy wojskowej, sądowniczej
towych trzy województwa ukrainne, Kozacy zorganizowali i cywilnej do karania Kozaków śmiercią włącznie2. Władza
w sposób doskonale im znany, niemniej na taką skalę ówcześ- hetmana była jednak ograniczona: urząd był obieralny i podo-
nie nie spotykany. Opierając się na organizacji Siczy Zaporos- bnie jak pozostałe urzędy ukraińskie tego okresu - nie był
kiej stworzyli państwo o ustroju przypominającym republikę dożywotni. Mimo to Chmielnicki jak żaden z hetmanów przed
wojskową. Obszar podległy władzy hetmana podzielony zo- i po nim miał władzę niemal nie ograniczoną.
stał na 16 okręgów przydzielonym pułkom kozackim, których Oprócz hetmana najważniejszymi urzędnikami na Ukrainie
dowództwa miały siedziby w ważniejszych miastach Ukrainy: w okresie powstań byli przedstawiciele Generalnej Rady
Kijowie, Kaniowie, Czerkasach, Korsuniu, Czehryniu, Brac- Starszyzny Kozackiej Wojska Zaporoskiego: generalny oboź-
ławiu, Kalniku, Humaniu, Białej Cerkwi, Czernihowie, Niży- ny, generalni assawułowie, generalni sędziowie i pisarz gene-
nie, Przyłukach, Perejasławiu, Kropiwnicy, Mirhorodzie i Poł- ralny wojska zaporoskiego. Generalny oboźny prowadził re-
tawie. Tereny podlegające pułkom kozackim dzieliły się na jestr wojska zaporoskiego, zajmował się także spisami ludno-
terytoria setni, w sumie było ich 254. ści. Generalni assawułowie tworzyli radę wojskową, uczest-
Z bardzo dużym uproszczeniem przyjąć można, że terytoria niczyli w przyjmowaniu posłów i dyplomatów zagranicznych.
pułkowe odpowiadały w przybliżeniu naszym województwom, Niewątpliwie najważniejszą postacią obok hetmana był ów-
terytoria secinne zaś - powiatom. Terytorium pułku mogło być cześnie pisarz generalny wojska zaporoskiego, który kierował
równe wielkości naszego powiatu, a terytoria setni nierzadko kancelarią hetmańską. W kancelarii tej pracowało około 12
mieściły się w granicach jednej włości. Pułkownicy i atamani osób - wszyscy pochodzenia szlacheckiego. Selekcjonowani
oprócz zwierzchnictwa nad podległymi im jednostkami wypo- według wykształcenia, znali ważniejsze języki europejskie,
sażeni byli w atrybuty władzy administracyjnej i sądowniczej. a przede wszystkim łacinę - międzynarodowy język dyp-
Bezpośrednia zależność wszystkich szczebli władzy od kan- lomatyczny tamtych czasów. Wszystkie ważniejsze sprawy
celarii hetmańskiej połączona z możliwością egzekwowania wojskowe i cywilno-administracyjne rozpatrywano w kan-
poleceń zadecydowała o jej ogromnej skuteczności. celarii, nie mógł jej ominąć żaden dokument z pieczęcią
Formalnie najwyższą władzą w państwie kozackim była wojska zaporoskiego. Za Bohdana Chmielnickiego pisarzem
Generalna Rada Wojska Zaporoskiego, zwana też radą czer- generalnym był Iwan Wyhowski - ruski szlachcic wzięty pod
niecką, gdyż uczestniczyła w niej także czerń. Pomiędzy Korsuniem do niewoli przez Tatarów i wykupiony przez
ugodą zborowską a bitwą pod Batohem radę zwołano tylko hetmana JKMci.
raz - przed bitwą berestecką1. Po zawarciu ugody zborowskiej Kozacy mieli o wiele sprawniejszy aparat urzędniczy niż
pozycja Chmielnickiego względem rady umocniła się; ta Rzeczpospolita, stworzyli państwo na wskroś dynamiczne, ale
ostatnia z przyczyn obiektywnych nie mogła pełnić funkcji nie pozbawione konfliktów wewnętrzych przebiegających na
rządu w nowym państwie. kilku płaszczyznach. Zwycięstwo powstania na Ukrainie,
1
I. Krypiakiewicz, Bohdan Chmielnicki, Kijów 1954. s. 350. 2
Tamże, s. 349-350.

• Batoh 1652
34 35

w wyniku którego zmienił się ustrój polityczny, nie przyniosło wego poświadczenia tego faktu. Dwie trzecie ponownie miało
większych zmian społecznych. Program społeczny Kozaków wrócić do majątków szlacheckich na „pańskie". Niezadowo-
był bardzo ograniczony i nie skrystalizowany. Zwolnienie lenie z tego skierowali zarówno przeciw Lachom, jak
Kozaków rejestrowych z sądów szlacheckich zwiększało ich i „Chmielowi". Na czele niezadowolonych stanął pułkownik
prawa, co formalnie i faktycznie dawało uprzywilejowaną bracławski Daniło Neczaj, politycznie przeciwny kompromi-
względem czerni pozycję upodabniając ich tym samym do sowi z Rzecząpospolitą. Jego pułk zgodnie z rejestrem liczyć
polskiej szlachty. miał 2662 Kozaków, podczas gdy Neczaj wciąż trzymał pod
Bardzo niejasno jawi się problem polepszenia bytu chło- bronią blisko dziesięciokrotnie więcej mołojców. Już wów-
pów, ale o jakimkolwiek radykalnym rozwiązaniu tej kwestii czas otaczała go legenda. Chodziły wieści, że buława bardziej
nie było mowy. Faktycznie ograniczono wielkość pańszczyz- należała się jemu niż Chmielnickiemu. Hetman mając to
ny, miejscami tylko zamienionej na czynsze. Częściowo przy- wszystko na względzie nie mógł potraktować Neczaja jak
czyną tego był sposób władania ziemią; duże obszary rolne zwykłego buntownika, niemniej udało mu się nakłonić but-
opuszczone przez magnatów polskich zajęli chłopi. Tym nego mołojca do posłuchu (przed 11 kwietnia 1650). Pułkow-
samym zrodził się nowy sposób władania nią - gromadzki, nie nik czernihowski, Martyn Nebaba, otrzymał od Chmielnic-
dający się identyfikować z dawną wspólnotą znaną na Rusi kiego rozkaz rozpędzenia mas czerni, które do rejestru nie
jako „obszczyna"3. Majątki szlacheckie, do których nikt się weszły i zbierały się wokół Czernihowa i Staroduba. Nebaba,
nie stawił, najczęściej przejmowała starszyzna kozacka. Do dotychczas faktycznie popierający czerń, z ciężkim sercem,
dyspozycji pułkowników oddał Chmielnicki w zasadzie całość przystąpił jednak do wykonania rozkazu. Pułkownik niżyński,
ziemi bezpańskiej. Za taką przede wszystkim uznawano króle- Prokop Szumiejko, czyniący trudności szlachcie, próbującej
wszczyzny, choć rozdawano również majątki szlacheckie. objąć majątki, swą niesubordynację przypłacił utratą stanowi-
Sam hetman w latach 1648-1657 wydał zaledwie 17 uniwer- ska. Rządzący na Zaporożu i nie uznający władzy Chmielnic-
sałów potwierdzających szlacheckie prawa własności, oraz kiego Hudolij został ścięty, a Zaporoże spacyfikowane.
cztery nadające nowe majątki, z tym, że również szlachcie. Pozycja Chmielnickiego na Ukrainie była w 1650 r. nie do
Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie był to przypadek. podważenia, co w dużej mierze zawdzięczał swej polityce
Pułkownicy kozaccy nie zawsze i nie w każdej kwestii wobec cerkwi. „Obrona starożytnej religii greckiej" była jed-
popierali Chmielnickiego. Pierwsze poważne różnice zdań nym z powodów, dla których - jak sam twierdził - wzniecił
wystąpiły na tle wykonywania postanowień ugody zborow- powstanie. Już 12 lipca 1648 r. wydał przywilej dla Monasteru
skiej. Konkretnie chodziło o konieczność redukcji armii, która Husityńskiego potwierdzający jego przywileje i gwarantujący,
w roku 1649 liczyła ponad 100 tysięcy Kozaków i czerni. Jak że poddani klasztoru nie będą przyjmowani do wojska zaporos-
wiadomo, po zawarciu ugody liczebność całego wojska zapo- kiego. Pułkownikom nie wolno było ruszać ziem kościelnych.
roskiego określono na 40 tysięcy, a przecież wszyscy biorący Od chwili wybuchu powstania aż po rok 1653 (ugoda pod
udział w powstaniu uważali się za Kozaków i żądali urzędo- Zwańcem) wśród żądań i próśb kozackich kierowanych do
Rzeczypospolitej pojawiają się każdorazowo petycje traktują-
3
Z. W ó j c i k, Dzikie pola w ogniu - o kozaczyźnie w dawnej Rzeczypos- ce o sprawach wyznaniowych. Wynikało to z roli, jaką
politej, Warszawa 1960, s. 192-197. w państwie Chmielnickiego odgrywał kościół.
36 37

Na czele porządku społecznego stał na Ukrainie kościół miary. Z pomocą przyszedł car zezwalając Kozakom na zakup
prawosławny: legalizował władzę Chmielnickiego, był jego taniego zboża.
podporą czyniąc „Mojżeszem wiary ruskiej" i „od Boga Jeszcze przed wybuchem powstania posiadanie broni palnej
danym wyzwolicielem"4, wspierał całym swym autorytetem. na Ukrainie było rzeczą całkiem naturalną wobec ciągłej
Dla cerkwi również nie istniał inny porządek społeczny niż groźby najazdów tatarskich. Wyprawy organizowane przez
ten oparty na feudalnej własności ziemi. Tak więc sojusz był Kozaków na tureckie wybrzeża Morza Czarnego również
dla obu stron korzystny. wymagały odpowiedniego uzbrojenia. Mieszkańcy tych tere-
Rzesze chłopów, które po ukorzeniu się opozycyjnych nów tradycyjnie więc byli dobrze uzbrojeni. Sami wyrabiali
pułkowników przed Chmielnickim nie mogły liczyć na pozo- proch i kule. Po wybuchu powstania w ich ręce wpadło
stanie w szeregach wojska zaporoskiego, w większości ucie- uzbrojenie armii koronnej (szczególnie cenne były działa)
kały na terytoria Moskwy, pozostali - zdaniem Adama Kisiela oraz składy broni znajdujące się w siedzibach magnackich
- „których jest pars minima Panom swoim się kłaniają"5. (choć część z nich wcześniej zniszczono). Pewne ilości broni
Zwolennicy powrotu do majątków znaleźli się w trudnym dostały się Kozakom po zdobyciu cekhauzu w Barze. Armia
położeniu. Kozacy zajmujący w majątkach miejsce polskiej kozacka walcząca pod osłoną taboru, ponieważ w ogromnej
szlachty wymagali od nich tych samych powinności, w nie- większości składała się z piechoty, była bardzo groźnym
znacznie tylko zmniejszonym wymiarze. Do tego na obszarze przeciwnikiem. W sojuszu z Tatarami zarówno w działaniach
Prawobrzeża, gdzie faktycznie administracja kozacka i polska zaczepnych, jak i obronnych nie ustępowała armii polskiej.
pokrywały się pomiędzy ugodą zborowską a wznowieniem Stan pozornej równowagi istniejący na Ukrainie po ugodzie
działań w styczniu-lutym 1651 r. obie strony pobierały poda- zborowskiej nie mógł trwać wiecznie. Z ugody obie strony nie
tki, jak również obie strony starały się sprawować tam rządy: były zadowolone. Polacy uważali, że poszli na zbyt duże
Kisiel zwoływał szlachtę województwa kijowskiego na sej- ustępstwa, Chmielnicki zaś chciał Ukrainy niezależnej. W dru-
miki w Kijowie, sądy grodzki i ziemski wznowiły działalność, giej połowie 1650 r. stało się jasne, że zbliża się nowy konflikt,
a Kozacy zajęli się organizowaniem i umacnianiem swej wobec czego obie strony podjęły przygotowania. Rzeczpo-
władzy. Na Zadnieprzu wpływy polskie po zawarciu ugody spolita wystawiła najsilniejszą w swej dotychczasowej historii
były minimalne, mała też liczba szlachty zdecydowała się tam armię, Chmielnicki zmontował koalicję, do której oprócz Tata-
powrócić. Rzecz jasna, nie wrócił też Jeremi Wiśniowiecki, rów miał wejść dom Rakoczych, a dodatkowo wspomagać
o ile bowiem mieszkańcy województw bracławskiego i kijow- miały antyszlacheckie wystąpienia na nie objętych powstaniem
skiego (prawobrzeżnych) mogli liczyć na ewentualną pomoc obszarach Rzeczypospolitej. Klęska wojsk kozacko-tatarskich
oddziałów koronnych, o tyle możliwość taka w stosunku di pod Beresteczkiem (czerwiec 1651) nie wykorzystana przez
Zadnieprza w grę nie wchodziła. oddziały polskie i nie rozstrzygnięta bitwa pod Białą Cerkwią
Na przełomie roku 1649 i 1650 głód będący następstwem (wrzesień 1651) doprowadziły do zawarcia nowej ugody, którą
wyniszczającej wojny przybrał na Ukrainie katastrofalne roz- rok później zerwano pod Batohem.
Aby zrozumieć decyzję, która skierowała armię kozacko-
4
K a c z m a r c z y k , Bohdan Chmielnicki, s. 78.
-tatarską na obóz polski pod Batohem, poznajmy koncepcje
5
Pamjatniki izdannyje vremiennoju komissjeju, Kijów 1845, s. 19-35. polityczne Chmielnickiego. W chwili wybuchu powstania
38 39

aspiracje polityczne hetmana ograniczały się do wywalczenia wie zatwierdzenia na sejmie ugody białocerkiewskiej, aczkol-
bliżej nie sprecyzowanej autonomii w ramach Rzeczypos- wiek pisany w pokornym tonie, również zawierał postulaty
politej. Po zwycięstwach powstańców nad armią koronną nad amnestii dla uczestników powstania. Chmielnicki podobnie
Żółtymi Wodami i pod Korsuniem, a zwłaszcza pod Piław- czynił się opiekunem „starożytnej religii greckiej", chociaż
cami ambicje polityczne Chmielnickiego wzrosły znacznie. ugodę, a raczej czas jej trwania zamierzał wykorzystać na
W lutym 1649 r. do komisarzy polskich mówił już: „Wybiję przygotowanie nowych sojuszy (przede wszystkim z Moskwą)
z łąckiej niewoli naród ruski wszystek po Lublin, po Kraków do kolejnej wojny z Rzecząpospolitą8. Podobnie nieuzasad-
kozackiej przyjaźni z Tatarami i świat nie rozerwie, za granicę niony wydaje się sąd, że udział Kozaków w wojnie z Turcją
na wojnę nie pójdę, szabli na Turki i Tatary nie podniosę, oznaczałby ponowne związanie się ich na trwałe z Rzecząpos-
dosyć mam na Ukrainie i Wołyniu teraz w ziemi i księstwie politą. Biorąc zaś pod uwagę akces Tatarów do ligi, zgoda
moim po Lwów, Chełm i Halicz". Chmielnickiego staje się naturalną koleją rzeczy.
Ta koncepcja zakładająca uzyskanie przez Ukrainę niezale- Reasumując: jeśli Chmielnicki po Zborowie zrezygnował
żności przy pomocy Tatarów, upadła kilka miesięcy później z koncepcji niezależnej Ukrainy, to tylko wobec niekorzystnej
pod Zborowem. Po Zborowie na czas jakiś zajął stanowisko sytuacji politycznej i na bardzo krótko. Zdając sobie sprawę
ugodowe. Część historyków wysunęła twierdzenie, że trak- z niemożności zwycięstwa nad Rzecząpospolitą bez pomocy
tował wtedy poważnie możliwość pozostania Ukrainy w gra- z zewnątrz, zabiegał o pomoc tatarską, jednak po Zborowie
nicach Rzeczypospolitej. Jeden z biografów hetmana - Jan zaczął szukać jeszcze innych sojuszników.
Kaczmarczyk - opierając się na 15 punkcie „Punktów o po- Zawarcie sojuszu z Tatarami w początkach 1648 r. było
trzebach Wojska Zaporoskiego" skierowanych pod Zborowem niemal genialnym posunięciem Chmielnickiego. Tatarzy zgo-
do króla brzmiącym: „Wszystkie zaś uchwały sejmowe prze- dzili się pomimo obaw i styczniowego zakazu tureckiego, by
ciwko całości wojska zaporoskiego, praw i wolności jako nie prowokować Rzeczypospolitej. Oni również dojrzeli ko-
niesłusznie uczynione także konstytucją zniesione być mają" rzyści płynące z tego sojuszu. Poza tym jak zwykle na Krymie
i dziewiątym, w którym Chmielnicki czyni się obrońcą prawo- 9
ważną rolę odegrały łupy, jakie można było zdobyć . Posiłki
sławia na terenie całej Rzeczypospolitej, uważa, że pod Zbo- tatarskie wywarły decydujący wpływ w bitwie pod Piławcami.
rowem hetman kozacki bardzo poważnie traktował ewentual- Już sama wieść o tym, że zamierzają okrążyć armię koronną,
6
ne pozostanie Ukrainy w granicach Rzeczypospolitej . Ta- przesądziła jej losy. Decydującą rolę odegrały w bitwie pod
deusz Wasilewski analizując politykę kanclerza Jerzego Os- Zborowem. Tym razem ich postawa na placu boju ocaliła
solińskiego uważał, że udział Kozaków przy boku Rzeczypos- armię koronną i króla. Nigdy przedtem w stosunkach Rzecz-
politej w planowanej wojnie z Turcją w 1650 r. „przywróci pospolita-Krym Tatarzy nie odgrywali tak ważnej roli.
ich Rzeczypospolitej, a 40 tys. rejestrowych nie może długo Chmielnicki w lot pojął niebezpieczeństwa wynikające ze
stać bezczynnie"7. Opinie te wydają się jednak zbyt optymis- zbliżenia polsko-tatarskiego.
tyczne. List ze stycznia 1652 r. do polskich senatorów w spra-
I. K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty Bohdana Chmielnickiego, Kijów
1961, s. 248.
6
K a c z m a r c z y k , Bohdan Chmielnicki, s. 109-111. Akty otnoszaszczyjesa k istorii Jużnoj i Zapadnoj Rossii i sobrannyje
7
W a s i l e w s k i , Jan Kazimierz..., s. 89. i izdannyje Archeograficzeskuju Komissjeju, Sankt Petersburg 1863, s. 109.
40 41

Próba pozyskania Moskwy w latach 1649-1650 nie powio- grodzki sfinalizowano w końcu maja 1651 r. Kozacy mieli
dła się. W lipcu 1650 r. wobec nadchodzącego konfliktu ruszyć na Zagórze i tam spotkać się z armią Rakoczego.
z Rzecząpospolitą Chmielnicki zdecydował się przejść pod Polacy dowiedzieli się o tym i przyśpieszyli wymarsz spod
zwierzchnictwo Turcji, co miało zapewnić mu skuteczniejszą Sokala do Beresteczka11. Tam doszło do trzydniowej bitwy,
niż pod Zborowem pomoc. Jednocześnie prowadził grę z Mo- w której armia kozacko-tatarska została rozgromiona, tylko
skwą zamierzając wciągnąć ją do konfliktu z Rzecząpospolitą części wojsk udało się zamknąć w taborze. Kilka dni
nawet za cenę uznania zwierzchnictwa cara. Oczywiście o cał- później Polacy tabor rozerwali, a ujrzawszy jeńców pol-
kowitym włączeniu Ukrainy w granice Moskwy nie myślał. skich zamęczonych przez Kozaków rozpoczęli rzeź, jeńców
Krym wiedział o kontaktach na linii Moskwa-Czehryń, ideal- nie brano.
nym więc rozwiązaniem byłoby wciągnięcie Kozaków do Kozacy bardzo szybko otrząsnęli się z klęski i już w niecałe
wojny z Moskwą. Taka możliwość pojawiła się w 1650 r., trzy miesiące pod Białą Cerkwią wystawili nową armię.
kiedy kanclerz Ossoliński montował koalicję przeciw Mosk- W bitwie mimo początkowego sukcesu połączonych armii
wie. Projekt ten natychmiast podchwycili Tatarzy wciągając koronnej i litewskiej żadna ze stron nie odniosła sukcesu.
do przygotowań także Chmielnickiego. Stanowiło to zagroże- Zawarta ugoda była raczej rozejmem, a rozsądni politycy po
nie dla jego polityki zbliżenia z Moskwą, toteż w chwili, gdy obu stronach musieli zdawać sobie z tego sprawę12.
Rzeczpospolita wycofała się z koalicji, Chmielnicki wymane- Po raz drugi od chwili wybuchu powstania runęły koncep-
wrował Tatarów, którzy wkroczyli już w granice państwa cje Chmielnickiego - koalicja antypolska przestała istnieć
carów i tego samego wymagali od hetmana. W ostatniej wraz z klęską pod Beresteczkiem. Ugoda białocerkiewska,
chwili nakłonił chana do ataku na Mołdawię pod pretekstem biorąc pod uwagę warunki, w jakich ją zawierano, była dla
ukarania hospodara za rozbicie kilku czambułów tatarskich Chmielnickiego dość dobrym rozwiązaniem, niemniej jednak
powracających po Piławcach przez jego terytorium do do- hetman postanowił kolejny raz zagrać kartą rosyjską.
mów. Wyprawa na Mołdawię przyniosła obopólne korzyści: Pierwsze kontakty z Moskwą podjął latem 1648 r. w celu
Tatarom dała wielkie łupy, Chmielnickiemu zaś pozwoliła zapewnienia sobie nautralności cara w konflikcie z Rzecząpo-
uniknąć wojny z Moskwą, a ponadto hospodar Mołdawii spolitą, zaniepokoiło go zwłaszcza zbliżenie się korpusu mos-
Bazyli Lupul obiecał wydać córkę Domnę Rozandę za Tymo- 13
kiewskiego ku granicy z Ukrainą . Zamieszki w Moskwie
fieja Chmielnickiego. Jednocześnie wyprawa oznaczała ze- i na południu kraju zmusiły cara do zachowania neutralnego
rwanie pokoju z Rzecząpospolitą. stanowiska, ale w sierpniu dał już Chmielnickiemu wiążącą
Chmielnicki rozpoczął energiczne przygotowania do wojny, 14
odpowiedź, że nie weźmie udziału w konfikcie . Rok 1650
która miała ostatecznie rozstrzygnąć konflikt. Oprócz Tatarów przyniósł wyraźnie ochłodzenie, ale w ostatnim kwartale
w skład antypolskiej koalicji wchodził Siedmiogród. Plan stosunki wyraźnie się poprawiły. Chmielnicki za wszelką cenę
przewidywał uznanie Zygmunta Rakoczego za króla polskie-
go w zamian za zaatakowanie Krakowa i nadanie w przyszło- S. O ś w i ę c i m , Dyaryusz 1643-1651, Kraków 1907, s. 290, 304.
12
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, t. 9, s. 372.
ści szerokiej autonomii Ukrainie10. Sojusz kozacko-siedmio- 13
K a c z m a r c z y k , Bohdan Chmielnicki, s. 68.
M. G o ł o b u c k i , Rossija i oswoboditielnaja wojna ukrainskogo naro-
10
Wasilewski, Jan Kazimierz..., s. 96. da, Kijów 1957, s. 84.
42 43

chciał wciągnąć cara do wojny (choć w tym samym czasie w całej rozciągłości respektować. Głównym problemem była
rokował z Turcją i Siedmiogrodem). redukcja rejestru i opuszczenie przez Kozaków rejestrowych
W lutym 1651 r. Sobór Ziemski uchwalił przyjęcie Ukrainy województw bracławskiego i czernihowskiego. W razie posia-
pod zwierzchnictwo cara. Klęska Kozaków pod Berestecz- dania tam majątków musieli je sprzedać. Na tym tle doszło do
kiem i Białą Cerkwią zrobiła w Moskwie ogromne wrażenie nieporozumień pomiędzy pułkownikiem kalnickim Iwanem
i stała się przyczyną zawieszenia decyzji soboru. Stąd obojęt- Bohunem, pułkownikiem czernihowskim Stefanem Pobodajłą,
ne stanowisko cara wobec poselstwa Iwana Iskry, które w sty- Bohdanem Chmielnickim. W listopadzie 1651 r. Pobodajło
czniu 1652 r. zawitało do Moskwy. Car w tym czasie nie jeździł do Czehrynia w tej sprawie, a po powrocie - realizo-
zamierzał jeszcze ryzykować wojny z Rzecząpospolitą, dlate- wał już dość konsekwentną politykę, jak się wydaje autorstwa
go postanowił zachować neutralność. Chmielnickiemu pozo- Chmielnickiego. Pobodajło umożliwiał więc Polakom przej-
stali jedynie Tatarzy. mowanie majątków, był swego rodzaju katalizatorem prze-
Ugoda pod Białą Cerkwią z 28 września 1651 r. była mian za Zadnieprzu, ale rejestru nie przeprowadzał i do
wynikiem niemożności rozstrzygnięcia konfliktu spowodowa- królewszczyzn z województwa kijowskiego z podległymi mu
nej z jednej strony wyczerpaniem i rozbiciem armii kozackiej, Kozakami przenosić się nie zamierzał. Chmielnicki w liście
z drugiej zaś niewiarą w możliwość uzyskania zdecydowane- z 7 lutego 1652 r. najpierw wytknął mu ignorancję wobec
go zwycięstwa po stronie polskiej. Rejestr wojska kozackiego postanowień ugody, po czym kazał... dopilnować, by nie
ograniczono do 20 tysięcy, z zastrzeżeniem, że Kozakom doszło do żadnych starć Kozaków z armią koronną, która
rejestrowym wolno przebywać tylko w królewszczyznach zgodnie z paktami za Dniepr przeprawić się miała16. Chmiel-
województwa kijowskiego. Wojska koronne stacjonować mia- nicki uczynił go stróżem porządku na Zadnieprzu, jakby
ły na terenie województw bracławskiego i czernihowskiego, zapominając, że żadnych sił kozackich być tam nie powinno.
z tym że na Zadnieprze mogły wkroczyć po wycofaniu się Znacznie poważniejsze były bunty Kozaków skierowane
pułków kozackich. Miało to nastąpić najpóźniej do Bożego przeciwko Polakom i Chmielnickiemu. Pierwsze wybuchły
Narodzenia (prawosławnego). Zniesiono linię demarkacyjną tuż po zatwierdzeniu ugody, a ostatnie ustały dopiero z chwilą
wydzielającą trzy województwa ukraińskie, a hetmana JKMci wznowienia wojny z Rzecząpospolitą (czerwiec 1652). Koza-
wojska zaporoskiego uzależniono od władzy i zwierzchności cy, którzy do rejestru nie weszli, połączyli się z Tatarami
hetmanów koronnych15. i toczyli potyczki z Polakami. W drugiej połowie listopada na
Natychmiast po zatwierdzeniu umowy pojawiła się opozy- ich czele stanął niejaki Buhaj (postać bliżej nie znana)17. Bunt
cja przeciwko warunkom ugody, Rzeczypospolitej i Chmiel- podniósł także pułkownik korsuński Łukian Mozyra18. Przez
nickiemu. Z jednej strony niektórzy pułkownicy, jak Iwan niego zginął wierny Chmielnickiemu pułkownik białocerkie-
Bohun i Stefan Pobodajło, byli przeciwni warunkom ugody wski, Michajło Hromyka (Chromyka), ale już przed 27 grud-
i zbliżeniu z Rzecząpospolitą uznając władzę hetmana kozac-
kiego. Z drugiej zaś pojawili się przeciwnicy Chmielnickiego. 16
K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 250.
Ten ostatni starał się sprawiać wrażenie, że zamierza ugodd 17
Manuscripta Martini Goliński, t. 3, s. 537.
18
W. K o c h o w s k i , Historia panowania Jana Kazimierza, Poznań
15
Oświęcim, Dyaryusz-, 8. 373-374. 1840, s. 318.
44 45

nia hetman kozacki rozprawił się z nim 1 9 . W połowie grudnia Mołdawii w październiku, ale zrezygnował z tego, ponieważ
1651 r. Stanisław Oświęcim zapisał: „za Dnieprem inszego „hetman Potocki nie pozwolił"25. Po jego śmierci Chmielnicki już
sobie hetmana niejakiego Wdowiczenka, obrali i tak altere wiedział, że pokoju długo się utrzymać nie da, Kalinowski
contra altere wystawili. Czemu jednak Chmielnicki, chyżo się bowiem był zwolennikiem dalszej wojny z Kozakami. Dlatego już
około siebie i powagi urzędu swego krzątając, pilno zabieżal w początkach grudnia pisał do sułtana z prośbą o posiłkowanie go
kilkunastu buntownikom szyje kazawszy poucinać" 2 0 . Jeszcze przeciw Rzeczypospolitej, a wojny spodziewał się lada dzień,
inni nie mieszczący się w rejestrze wybrali „hetmana - szla- kiedy tylko przeciw królowi rokosz podniesiony zostanie26. Dalsze
chetnie urodzonego Dzedzałę i gotowi za krzywdy swoje nie zaognienie w stosunkach Warszawa-Czehryń nastąpiło pod koniec
tylko z Lachami, ale i [...] Chmielnickim bić się" 2 1 . Z buntow- grudnia, kiedy Chmielnicki otrzymał od Jana Kazimierza dość
nikami bliskie kontakty utrzymywał pułkownik kalnicki Bo- obraźliwy w treści list. Zdenerwowany, tak napisał do Kisiela:
hun. W początkach 1652 r. miał wraz z będącym za Dnieprem „Już mam wszystko w pogotowiu, tylko oczekiwam, co dalej
będzie i co się pokaże z teraźniejszego sejmu" 27 .
Półtora Kożuchem prosić Tatarów o pomoc przeciwko Chmiel-
nickiemu, ci jednak zdecydowanie odmówili. Sprawa wyda- W listach do putywulskiego wojewody Semena Prozorow-
wała się na tyle poważna, że hetman JKMci zdecydował siej skiego, a później Fedora Chyłkowa, ze stycznia i lutego 1652 r.
prosić o pomoc Polaków 22 . zrezygnował z tytułu JKMci tytułując się hetmanem wojska
zaporoskiego, dopiero w marcu powrócił do pełnego tytułu 28 .
Michaił Hruszewski, ukraiński historyk, zwrócił uwagę na
Nastąpiło to w sytuacji, gdy na Zadnieprzu omal nie wybuchło
dużą liczbę informacji dotyczących buntów. Jak w takim razie!
otwarte antypolskie powstanie spowodowane nadużyciami
Chmielnickiemu udało się zaprowadzić spokój na Ukrainie?
polskich chorągwi. Również w styczniu zdecydował się pono-
Hruszewski wysunął twierdzenie, że rzeczywistego powstania
wnie zwrócić o pomoc do Moskwy. W absolutnej tajemnicy,
czy zorganizowanego buntu nie było, Chmielnicki cały czasj
ponieważ wciąż był sojusznikiem Tatarów i nie zamierzał
panował nad sytuacją, natomiast wiadomości o niezadowole- tracić ich poparcia, wysłał do cara nakaźnego pułkownika
niu w armii i lokalnych wystąpieniach nabierały szerokiego połtawskiego Iwana Iskrę. Jego misja dać miała odpowiedź na
rozgłosu 23 . Twierdzenie to wydaje się uzasadnione. Luźne pytanie, czy car poprze Kozaków w nowej wojnie z Rzeczą-
oddziały „swawolników" były przez Chmielnickiego gromionej pospolitą. Audiencję u cara uzyskał Iskra dopiero 29 marca
jako że w końcu 1651 r. nie życzył on sobie nowej wojnjj i choć przedstawił kilka propozycji, w zasadzie otrzymał
24
z Rzecząpospolitą . W ostatnim kwartale tego roku sprawiał odpowiedź odmowną 29 . Tymczasem jeszcze przed jego po-
wrażenie, jakby rzeczywiście zamierzał pozostać lojalnym wrotem na Ukrainie zaszły wypadki, które omal nie do-
poddanym JKMci. Co prawda zamierzał odbyć wyprawę dJ prowadziły do wybuchu nowej wojny (patrz rozdział: „Armia
koronna na Ukrainie w końcu 1651 i pierwszej połowie 1652").
19
K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 238-240.
20
Oświęcim, Dyaryusz..., s. 397. H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 381.
26
21
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 393. K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 233-234.
27
22
Tamże; Biblioteka im. Czartoryskich, Teki Naruszewicza, 145, s. 446.1 Tamże, s. 243.
28
23
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 393. Tamże, s. 245-253.
29
24
K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 227-228. Tamże, s. 258-259; Hruszewski, Istorija Ukrainy-Rusy, s. 416^17.
46
48 49

W tej atmosferze w „święty tydzień" (prawosławna Wielka W czerwcu już po bitwie przysłani przez Chmielnickiego
Niedziela - 4 maja) zebrała się rada w Czehryniu. Wzięli w niej do Warszawy posłowie kozaccy na audiencji u Jana Kazimie-
udział także dowódcy tatarscy oraz pułkownik połtawski Pusz- rza twierdzili, że przyczyną zerwania pokoju było nasłanie
kar 37 . Trwała ponad dwa tygodnie, obrady były otoczone ścisłą przez Kalinowskiego Kozaka imieniem Bublik z zadaniem
tajemnicą. Na radzie z pewnością analizowano sytuację, w ja- zamordowania Chmielnickiego. Wysłannik jednak został
kiej znalazła się Ukraina po marcowych wypadkach, które były schwytany i wyjawił całą sprawę 40 . Być może Bublik jest
jedną z głównych przyczyn podjęcia decyzji wznowienia wojny tożsamy z wymienianym przez Sawranowa Bobeczenkiem,
z Rzecząpospolitą. Zdaniem Hruszewskiego ta właśnie decyzja którego jeszcze przed bitwą batohowską Kozacy chcieli do-
była głównym wynikiem obrad rady 38 . stać w Jagielnicy 41 . Prawdopodobnie ma to związek z prze-
Chmielnicki przygotował się do walki na dwa fronty: zacho- chwyconym przez Kozaków listem Jana Kazimierza do Mar-
dni (polski) i północny (litewski). Dowództwo nad frontem cina Kalinowskiego, w którym król domagał się głowy
zachodnim sprawował sam, posiłkowała go orda dowodzona Chmielnickiego. Kalinowski najwyraźniej wprowadził ten za-
przez Nuradyna sołtana. O skali przygotowań do nowej wojny mysł w życie, ale bez powodzenia. Jednakże zamysł zgładze-
świadczy fakt, że jednocześnie część czambułów tatarskich nia butnego Kozaka, wysunięty czy też po prostu zaakcep-
wyznaczona została do spodziewanych walk na froncie północ- towany przez Jana Kazimierza, nie oznacza, że król wydał
nym. Było to swego rodzaju novum, jednak łatwe do przewidze- hetmanowi zgodę na rozpętanie nowej wojny na Ukrainie.
nia biorąc pod uwagę przebieg dwu poprzednich kampanii na Wprost przeciwnie, Jan Kazimierz mógł łudzić się nadzieją,
tym terenie. Na dowódcę frontu północnego Chmielnicki wy- że pozbycie się Chmielnickiego sparaliżuje Kozaków, dzięki
znaczył pułkownika czernihowskiego Stefana Pobodajłę, czyni; czemu łatwiej będzie zawrzeć korzystny pokój bądź spacy-
go przy tym hetmanem nakaźnym. Niestety, nie znamy ani si fikować Ukrainę. Król omal sam nie padł ofiarą tego pomysłu.
którymi miał dysponować Pobodąjło (sprawę tę spróbuję wyjaś Rok później na przebywającego we Lwowie Jana Kazimierza
nić przy próbie odtworzenia składu pułków kozackich wal zamach zorganizował Chmielnicki. Tylko przypadek ocalił
czących pod Batohem), ani liczebności towarzyszących mi króla42...
czambułów tatarskich. Nie wiemy też, kto stał na czele ordyń
O jeszcze jednej próbie „zamachu" na Chmielnickiego
ców posiłkujących Pobodajłę. Na naradzie wyznaczono ju
znajdujemy wzmiankę u Marcina Golińskiego: „Frant któryś
punkty koncentracji oddziałów kozackich na Zadnieprzu:
zmyśleł Hmielnickiego w obozie pod Batohowem, po roz-
łtawa, Hadziacz, Zinkow, Wieprik i Perejasław39. Miasta
gromieniu obozu i hetmana i m. p. Kalinowskiego zabiciu.
z wyjątkiem Perejasławia leżały wzdłuż granicy z Moskwą. Ni
A to zmyślone rzeczy mogą być nieprawdziwe, od i.m.p.
wiadomo, czy w Czehryniu poruszano sprawę Mołdawii, jedn
Białobłockiego.czeladnika przepisane, z copiey jego (między
w świetle późniejszych wydarzeń można z całą niemal pewno:
cią powiedzieć, że tak, bowiem wyprawę podjęto zaledwie pospólstwem albo żołnierstwem zmyślono)" 4 3 . Czyżby więc
upływie dwu tygodni od zakończenia narady. 40
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 345.
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
37
Tamże, s. 425. s. 265-267.
38
Tamże, s. 427. K a c z m a r c z y k , Bohdan Chmielnicki, s. 192.
39
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 426, 433. Manuscripta Martini Goliński, t. 3.
50

w interesującym nas okresie były aż dwie próby zamachu na


Chmielnickiego? W świetle dostępnych źródeł jest to moż-
liwe, ale też bardzo wątpliwe. O ile wydaje się „zrozumiałe",
że jeszcze przed bitwą Kalinowski podjął próbę „rozwiąza-
nia" problemu ukraińskiego poprzez zamordowanie Chmiel-
nickiego, o tyle wręcz nieprawdopodobne, by w trakcie bitwj
powracał do próby realizacji tego planu. Goliński zresztą
ARMIA KORONNA NA UKRAINIE W KOŃCU 1651
zastrzega, że wieści mogą być zmyślone. Biorąc pod uwagę
I PIERWSZEJ POŁOWIE 1652
całkowite fiasko akcji zamachowca lub zamachowców, należy
odrzucić podawany przez posłów kozackich powód zajść pod
Batohem jako ich rzeczywistą przyczynę, tym bardziej że
według nich akcja Bublika była bezpośrednią przyczyną bit-
Po zakończeniu kampanii 1651 r. armia koronna była
wy. Za rzeczywistymi przyczynami wznowienia działań w
w opłakanym stanie. „Niezgoda wodzów, dla której na wiel-
jennych przez Chmielnickiego w 1652 r. kryły się wypad
kie się w wojsku zanosieło inconvenientia, gdy jeden drugie-
z marca tego roku na Zadnieprzu. Potwierdził to sam Chmiel
go, a zwłaszcza Polny Wielkiego przyjaciół i poruczników in
nicki pisząc w liście do kanclerza wielkiego koronnego Jerzi
publico (gdzie już i do wspominania matek i do szabel
go Leszczyńskiego: „sam Bóg świadkiem, że teraźniejs;
przychodzieło, czego i wstyd pisać) znieważał. Głód, który
wewnętrzne zamieszanie i zabopólne krwie rozlanie stało si
i największe wojska bez bitwy rujnuje, niesłychany, gdy
z sprawiedliwej przyczyny [...] tak od ich mościów panó
chleba bochenek po złotych cztery i kwartę gorzałki prostej,
żołnierzy, jako i Ich mościów Panów Urzędników"44.
byle jej tylko mógł dostać po złotych ośmi płacono. Nulla
spes subsidiorum wojsku naszemu, którego coraz to więcej
44
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 14 przez choroby różne i głód ubywało, a nieprzyjacielowi coraz
s. 211; list z 24 czerwca 1652 r. to większe przybywały posiełki [...] Deszcz, słota i niepogody
wielkie, które przez 3 dni continuo trwając koniom i ludziom
tak szkodzieły, że jednej nocy pół cudzoziemców umarło.
Drudzy też z cudzoziemców tychże pomienionych niepogod
i głodu nieznośniego ścierpieć nie mogąc, przedawać się do
nieprzyjaciela poczęli i de facto przedawali. Rząd na ostatek,
który jest anima rerum jako w przeszłych inszych okazjach,
tak i na ten czas exulaverat od wojska, które solo tylko fato
nie żadną umiejętnością regebatur"1.
Naprawdę trudno byłoby wyobrazić sobie gorszy obraz zwy-

Oświęcim, Dyaryusz.-, s. 375-376; podobnie A. Grabowski,

I Starożytności historyczne polskie, t. 2, Kraków 1840, s. 353.


53
52
54 55

ski podzielił wojsko stacjonujące w województwie bracław- Potockiego podyktowany był z jednej strony rozwojem sytua-
skim na kilka grup, ale jeszcze przed 18 grudnia wobec cji, z drugiej zaś odzwierciedlał jego stanowisko wobec zmian
spodziewanych walk Chmielnickiego z buntem Wdowiczenka na Ukrainie. W przeciwieństwie do Potockiego uważał on
rozkazał „wojsku wszystkiemu i pułkom na leżach rozłożo- traktat białocerkiewski za tymczasowe zło konieczne. W jego
nym kupić się pod Żywotów"10. Bynajmniej w walkach tych planach Ukraina powinna wrócić do stanu sprzed 1648 r.16
brać udziału nie zamierzał. Z zapisek Marcina Golińskiego, Zdaniem historyka Jana Wawrzyńca Rudawskiego gdzieś
rajcy kazimierskiego, wynika, że oddziały koronne zaraz poi I pod koniec stycznia 1652 r. zgodnie z ugodą Jan Kazimierz
zawarciu ugody toczyły walki z „kozackim hultajstwem" „Kalinowskiemu hetmanowi rozkazał na 3 części podzielić
wspomaganym przez żądnych łupu Tatarów, którzy na Ukrai- wojsko, część zostawić na zimowych leżach za Dnieprem nad
nę przybyli już po zawarciu ugody. O zamiarach buntowJ granicami Litwy, część w sąsiedztwie Chmielnickiego umieś-
ników powiadomił wojska koronne sam Chmielnicki i dzięki cić, a samemu z dobraną resztą wojska niedaleko od tego
temu Polacy odnieśli sukces11. ostatniego oddziału oczekiwać rozporządzeń króla i sta-
17
Niestety, nie mamy konkretniej szych informacji na tenj nów" .
temat. Bunt Buhaja skierowany przeciw Rzeczypospolitej Nieco inaczej przedstawia to Joachim Jerlicz. Według niego
godził także w Chmielnickiego, o ile ten nie przyłączy się do część sił stała za Dnieprem, druga grupa dowodzona przez
buntowników12. Król zdając sobie sprawę z tego, że upadek samego hetmana stacjonowała w województwie bracławskim,
hetmana kozackiego oznaczałby nową wojnę na Ukrainie trzecia rozłożona była w okolicach Baru i Kamieńca18. Strate-
pozwolił mu korzystać z pomocy wojsk koronnych13. Sytuacjaj gicznie taki podział wojska był dużym błędem, ale król
mogła być groźna, skoro w styczniu 1652 r. Chmielnicki obawiał się, żeby szykująca się do sejmowego ataku opozycja
zażądał od Kalinowskiego pomocy w tłumieniu buntu Półtoraś nie próbowała użyć armii, ogólnie niezadowolonej, a do tego
Kożucha (za Dnieprem) i Bohuna (w Bracławszczyźnie)j nie opłaconej, do wszczęcia rokoszu19.
Hruszewski uważa, że jest bardzo prawdopodobne, iż z pomol W rzeczywistości trzon sił pozostałych na prawym brzegu
cą polskich oddziałów chciał on rozprawić się z opozycją Dniepru stacjonował w okolicach Bracławia, druga bardzo
14
wewnątrz swej armii . duża grupa przed wyjściem hetmańskiego uniwersału w kwie-
Kalinowski nie zamierzał jednak wspierać Chmielnickiegol tniu obozowała pod Glinianami, być może jakieś jednostki
20
Tuż po śmierci Potockiego pisał do Jana Kazimierza z Ukraina znajdowały się również w okolicach Kamieńca lub Baru .
o niepewności pokoju, czemu król dał wyraz w suplemencie na
sejmiki z 4 grudnia 1651 r.15 List Kalinowskiego tak różna 16 H r u s z e w s k i , htorija Ukrainy-Rusy, s. 394.
w treści od wysłanego zaledwie miesiąc wcześniej prze! 17 W. J. R u d a w s k i, Historia polska od śmierci Władysława IV aż do
pokoju oliwskiego, t. 1, Mohylów 1855, s. 181.
10
Tamże, s. 397. J. J e r l i c z , Latopisiec albo kroniczka Joachima Jerlicza, wyd. K. W.
11
Manuscripta Martini Goliński, s. 537. W ó j c i e k i , Warszawa 1853, s. 136.
12
Tamże. K e r s t e n , Hieronim Radziejowski, s. 273.
13
Bilioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 145, s. 44! Manuscripta Martini Goliński, s. 575; K o c h o w s k i , Historia pano-
14
H r u s z e w s k i , htorija Ulcrainy-Rusy, s. 392-393. wania..., s. 143; J e r l i c z , Latopisiec..., s. 136; C z a p l i ń s k i , Dwa sejmy...
15
O ś w i ę c i m , Dyaryusz—, s. 379. s. 112.
56 57

27 stycznia 1652 r. Chmielnicki przesłał Kisielowi skończony na 4 tysiące, „bo 12 pułków było". W „Nowinach do dworu
już rejestr. Prawdopodobnie jeszcze przed tą datą wręczył polskiego ściągających się", czytamy o chorągwiach, „które
27
Janowi Kalinowskiemu, miecznikowi bracławskiemu, młod- za Dniepr numero 40 dla chleba poszły" - odpowiadałoby to
szemu bratu hetmańskiemu, glejt, który miał zapewnić od- w przybliżeniu relacji Jerlicza. Ale nie są to wszystkie siły
działom polskim spokojne przejście na Zadnieprze21. W liście polskie, które w pierwszej połowie 1652 r. znalazły się za
do Pobodajły z 7 lutego Chmielnicki nakazuje mu dopil- i Dnieprem. Wespazjan Kochowski twierdzi, że po marcowych
nować, by wojska polskie bez przeszkód dotarły na swe leża22.] wypadkach (o czym dalej) Marcin Kalinowski posłał na
24 lutego Kisiel napisał do króla, że wojsko już jest na Zadnieprze dodatkowe 3 tysiące wojska pod dowództwem
Zadnieprzu, a szlachta powróciła do swych majątków23. Jędrzeja Potockiego, choć od razu dodaje, że mimo wszystko
siły polskie były zbyt nikłe, by uśmierzyć bunt28.
Kijowski mnich Arsenij uważał, że za Dniepr przeprawiła
się 7 tysięcy Polaków24, putywulski agent Marek Antonow Ogółem było więc za Dnieprem około 7 tysięcy wojska
pisał o 16 chorągwiach z 16 tysiącami żołnierzy . Rzecz25 koronnego, co potwierdza lipcowa relacja por. Wilczkow-
jasna w obu wypadkach liczby te należałoby pomniejszyd kiego: „Wojsko, które z Zadnieprza przyszło, to jest 7 tys.
rozeszło się"29. Większość tych sił znajdowała się przy młod-
0 rzesze szlachty idące wraz z wojskiem, przy tym wydaje sięJ
szym Kalinowskim, tj. w czernihowszczyźnie, jednak nie
że liczba 7 tysięcy Polaków, którzy na przełomie stycznia
stanowiły one zwartej masy, podobnie jak i pozostałe jedno-
1 lutego przeprawili się za Dniepr, jest znacznie prawdopodob- stki. Pułk Michała Wojniłowicza w ogromnej części składał
niej sza. Jan Kalinowski, miecznik bracławski, młodszy brat się ze szlachty pochodzącej z Wiśniowiecczyzny30. Powrócili
Marcina, traktowany przez hetmana jako dowódca grupy po niecałych czterech latach, być może licząc na to, że
zadnieprzańskiej, za swą siedzibę obrał Nieżyn, wojska zaa przynajmniej część zmian uda się cofnąć. Spotkał ich srogi
rozłożył w pobliskiej Czernihowszczyźnie. Jego oddziały bez; zawód. Wojniłowicz „w dobrach swoich nie znalazł nic
przeszkód weszły do miast i wsi. Trzon sił Kalinowskiegd stałego, ani szczerego, ani bezpieczeństwa żadnego, bo ni
stanowiło 9 lub 10 chorągwi kozackich z pułku hetmana szlachty do własnych jej domów nie przypuszczali, ani wojsku
polnego (patrz: „Skład armii polskiej")- Nieco później na do hybemowych kwater przystępu nie było, wsie, słobody
Zadnieprze przeszły dwa pułki: Michała Wojniłowicza i Seba- i folwarki, wyprowadziwszy z nich zboża i siano puste
stiana Machowskiego, które za zgodą Chmielnickiego zamie-| pozostawili; chłopi do miast i fortec wszystko sprowadzili
rżały rozłożyć się w Wiśniowiecczyźnie26. i sami się tam pozamykali, wojsko do nich chciało sztur-
31
Jerlicz ocenił liczebność jednostek polskich na Zadnieprzu mować, bronili się na potęgę" .

21
S a m o wy de c, Letopis czyli dzieje panowania Jana Kazimierza oi % 3
^ B i b l i ° t e k a im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 143
1648 do 1660 r., s. 29. 28 v , , . „.
22 ch
K r y p i a k i e w i c z, Dokumenty..., s. 250. 29 * ° ° w s k i, Historia panowania..., s. 143.
23
Pamjatniki izdannyje kijewskoju komissjeju, t. 3, Kijów 1898, s. 155. [ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michałówskiego... księga pamiętnicza...,
24 661.
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 390. 0
że, s. J e r l i c z , Latopisiec..., s. 135.
larnze, h .411.
tu.
26
Manuscripta Martini Goliński, s. 575; S a m o w y d e c , Letopis..., s. 2m Kochowski, Historia panowania..., s. 142.
58 59

Taka sytuacja musiała doprowadzić do otwartego konfliktu.! chłopstwa uśmierzyć, chyba nadesłaniem wojska. Na Zadnie-
28 marca 1652 r. Benedykt Ujejski, strażnik wojskowy z NieJ prze ordynowany ze 3000 ludzi Jędrzy Potocki, choć spieszno
machłowicz, zapisał: „Dali nam znać, że za Dnieprem poJ przybył, już znalazł większą potencyją, chłopstwo co żywo do
wstały były bunty i niemałe zamieszanie tak dalece, że doj gromady się zebrało".
bitwy znacznej przyszło. Pułk JMci Pana Woyniłowicza prze-l Odtworzenie przebiegu tych zajść jest rzeczą niezmiernie
pieniony. Chorągiew JMci Pana Siemaszka zniesiona, ale i po trudną. W drugiej połowie lutego hetman Marcin Kalinowski
tej bitwie JMć Pan Machowski wetował dobrze, bo tychj wysłał do Chmielnickiego w „sprawach Rzeczypospolitej"
którzy byli wyszli przeciwko niemu z Lipowego około 40 tysj dwa pułki dowodzone przez Michała Wojniłowicza i Sebas-
wysiekł w miasto wpadłszy wszystkich trupem położył y spa-j tiana Machowskiego. Uzyskały one zgodę Chmielnickiego na
lii, wszystkie te rzeczy, wozy, chorągwie, bębny, które nasil wejście do Wiśniowiecczyzny. Wojska Wojniłowicza zatrzy-
byli potracili feliciter odzyskał, stamtąd poszedłszy dwie wsiej mały się w okolicach Przyłuków, 34
Machowskiego zaś bardziej
wysiekł y spalił [...]" 32 na wschód za rzeką Udaj . Niestety, pułki polskie spotkały
Z „Nowin warszawskich" wynika, że na Zadnieprzu PolacJ się z wrogim przyjęciem, a kiedy wojska Wojniłowicza
bili się z Kozakami pułku przyłuckiego. W walkach tych próbowały siłą zmusić chłopów do posłuszeństwa, same zo-
35
oprócz zniesionej chorągwi Siemaszki straty poniosła takżeł stały zaatakowane przez Kozaków pułku przyłuckiego . Do
chorągiew „Pana Żytomirskiego Krzysztofa Tyszkiewicza stal walk doszło w Sybryi i w Drohiczyńcach. Zniesiona została
rosty żytomirskiego czterech towarzystwa, a 60 pacholikóvJ chorągiew kozacka Jana Siemaszki, a Krzysztofa Tyszkiewi-
cza poniosła poważne straty. W odwecie Wojniłowicz prze-
wycięto"33.
prowadził pacyfikację: „wysiekł od wielkiego do małego,
Dość ciekawy obraz wydarzeń przedstawił Jerlicz: „\«
a potem spalił". Zdaniem Chmielnickiego nie skończyło się
tymże miesiącu marcu zbójcy i swawola chłopska w Sybryi z!
na tym: „Wojniłowicz wszedłszy między miasta przyłuckiego
Dnieprem, zdradą chorągwie dwie na głowę zrazili; które
pułku Kozaków w pień ścina i chorągwiom każe Kozaków
pociechy i same nie ponieśli, bo skoro dano znać do pułkiś
ciąć"36.
księcia Wiszniowieckiego, nad którym był przełożonym Pan
Wojniłowicz, zaraz wpadłszy w miasto wysiekł od wielkiegJ Nie lepiej wiodło się pułkowi Sebastiana Machowskiego.
do małego, a potem spalił". Jego wojsk nie wpuszczono do Romna (Romn), gdzie Chmiel-
Kochowski pisał: „Za Dnieprem coraz bardziej rebelii! nicki prawdopodobnie pozwolił im się zatrzymać.
górę brała, nie chciano chorągwiom na Ukrainie będącym Hruszewski słusznie datuje te wydarzenia na 5-10 marca.
dawać żywności; musiał żołnierz o kawałek chleba krwawo Oburzony nimi Chmielnicki wysłał do Kalinowskiego list,
zapocić się; zatem w trakcie ostreńskim napadli na Woj w którym skarżył się na Wojniłowicza, przekazał rejestr strat
niłowicza, i Siemaszki chorągwie, ze 20 zabiwszy towarzysł Manuscripta Martini Goliński, s. 575.
wa z Drohiczyńców miasteczka rugowali; niepodobna byłoj Tamże, Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza,
146, s. 327.
32
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 14 J e r l i c z , Latopisiec..., s. 135; K o c h o w s k i , Historia panowania...,
s. 169-170.
33
Tamże, s. 327.
I
s

c
- 143; Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
- 327; Manuscripta Martini Goliński, s. 575.
60 61

kozackich i żądał śledztwa37. Ponieważ w liście ChmielnicJ i stamtąd łupili polskie pogranicze . Reasumując: w począt-
41

nie wspomniał o działaniach pułku Machowskiego, należ! kach marca pułk Wojniłowicza toczył walki z Kozakami
przyjąć, że nastąpiły nieco później, ale z pewnością przed 29 pułku przyłuckiego. Po początkowych stratach jego wojska
marca38. Naoczny świadek ocenił siły tego pułku 1 kwietna dokonały kilku brutalnych pacyfikacji. Napiętą sytuację miała
na „Polaków i Niemców tysięcy ze dwa"39. Relację z tyci rozładować mieszana komisja zwołana w drugiej połowie
zajść pozostawił tylko Samowydec. Kiedy wojska polskie kwietnia na żądanie Chmielnickiego (o czym dalej). Nieco
weszły na tereny Wiśniowiecczyzny, część Kozaków i chło później doszło do zatargu pomiędzy Kozakami pułku mir-
pów opuściła te tereny mając zgodę Chmielnickiego. Uzbrojł horodzkiego a wojskami Machowskiego, po których chorąg-
ni w armaty spokojnie przeszli w okolice Połtawy. T y j wie polskie wycięły w pień ludność Lipowego i Rabuch
którzy nie odeszli, Polacy zabronili wyjścia i zmuszali dl (między rzeką Udaj a granicą moskiewską, prawdopodobnie
dawania srogich stacji. Na tym tle prawdopodobnie doszło dl w pobliżu Romn). Można przypuszczać, że nie uśmierzyła ona
zatargu z Kozakami pułku mirhorodzkiego, zakończonej wrzenia, a wywołała skutki odwrotne od zamierzonych, potę-
rzezią Lipowego w jedną z marcowych niedziel40. gując walki, które prawdopodobnie ustały dopiero w drugiej
Benedykt Ujejski wiąże działania pułku Machowskiegl połowie maja po opuszczeniu tych ziem przez Polaków.
z odwetem za zniesienie chorągwi Siemaszki. Potwierdza • Rzeczywiście, zemsta Polaków za dwie stacone chorągwie
częściowo inna informacja zawarta w rego relacji: „wszystkj była okrutna, podobnie jak cała ta wojna, najokrutniejsza
te rzeczy, wozy, chorągwie, bębny, które nasi byli potracB z dotychczas prowadzonych przez Rzeczpospolitą.
feliciter odzyskał". Ale z jego relacji wynika też, że cho™
Na nadzwyczajnym sejmie (lipiec-sierpnień 1652) wyko-
giew Jana Siemaszki wchodziła w skład pułku WojniłowiczB
rzystując relacje świadków analizowano przyczyny marco-
Biorąc to pod uwagę, należy rozważyć także inną wersB
wych zajść na Zadnieprzu. Pod adresem wojska polskiego
wydarzeń. Być może pułk Machowskiego został zaatakowaił
padały ostre słowa: „za Dnieprem srogie i niewypowiedziane
przez Kozaków pułku mirhorodzkiego (bądź też sam zaatakB
stacje wybierało, czaty, zagony pohańsko wypuszczało, ludzi
wał) i początkowo poniósł straty. Dopiero po użyciu więfl
męcząc i ścinając, że z samego starostwa Chmieleckiego
szych sił odzyskał utracone znaki i nie należy doszukiwać sfl 42
wzięli 200 000, a z Ostrza 120, krom innych stacji" . Z rela-
bezpośredniego związku pomiędzy stratami poniesiony™
cji tej wynika, że łupieżcza działalność chorągwi polskich na
przez chorągiew Jana Siemaszki a kontrakcją Machowskiej
Zadnieprzu miała charakter zorganizowany, co oznacza, że
Nie sposób powiedzieć, która z tych wersji jest prawdziwa.1
brali w niej udział także dowódcy co najmniej średniego
W początkach kwietnia pułk Machowskiego stacjonowł szczebla.
już w Konotowie, tuż nad granicą moskiewską. Toczył p o » Czy można ufać tym relacjom? Z całą pewnością tak,
czki z Kozakami i chłopstwem, którzy uciekli na stronę carski bowiem nie Kozacy oskarżali polskich żołnierzy, ale Polacy
37
Manuscripta Martini Goliński, s. 575-576.
oskarżali samych siebie. Zajść tych nie da się wytłumaczyć
38
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, twierdzeniem, że nieopłacone chorągwie koronne grabieżą
s. 169-170. chciały zastąpić sobie żołd, przeczą temu zarówno ich charak-
39
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 415.
40
S a m o w y d e c , Letopis, s. 29; Biblioteka im. Czartoryskich w Krak
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 415.
wie. Teki Naruszewicza, 146, s. 169-170.
C z a p l i ń s k i , Dwa sejmy..., s. 171.
62 63

ter jak i rozmiary zajść. Najwyraźniej chorągwie polskie rzy dzierżyli część ziemi magnackiej, po prostu nie zamierzali
traktowały Zadnieprze jako kraj wojenny, czasowo okupowa-j jej zwracać. To wszystko musiało doprowadzić do konfliktu.
ny, stąd rabunkowa polityka. Ich postępowanie było jedną Hetman Marcin Kalinowski w liście do króla z 23 marca
z przyczyn podjęcia działań wojennych przez Chmielnickiego. I bezpośrednio winą za wywołanie konfliktu obciąża Chmiel-
Na zajmowanych przez pułki kozackie terenach wojewódz] nickiego. Zdaniem Kalinowskiego prowadził on podwójną
twa kijowskiego Polacy dopuszczali się podobnych nadużyć: politykę: z jednej strony oficjalnie zabiegał o przestrzeganie
„Przychodziło do tego województwu kijowskiemu, że nie ugody, z drugiej zaś po45 cichu chronił wypiszczyków i do
mogąc okrucieństwa żołnierskiego znosić, chcieli już chłopont stawiania oporu zachęcał . Trzeba przyznać, że hetman polny
w pełni docenił powagę sytuacji. Bratu swemu rozkazał, by
indułgere, aby już zarówno z nimi na żołnierza nastąpili, na co
wszelkimi siłami powstrzymywał samowolę żołnierską, Kisie-
i manifestacją w grodzie kijowskim uczyniono"43.
lowi zaś polecił wysłać śledczego do żołnierzy. Wziął też pod
Przytoczone relacje potwierdza Samuel Twardowski. Jegl
uwagę możliwość użycia armii litewskiej na Zadnieprzu.
zdaniem zachowanie się jednostek polskich na Zadnieprzu
Prawdopodobnie właśnie wtedy podjął decyzję o wysłaniu na
zimą-wiosną 1652 r. doprowadziło nastroje miejscowej ludl Zadnieprze 3 tysięcy żołnierzy pod dowództwem Jędrzeja
ności do stanu wrzenia: Potockiego, jak również o obsadzeniu przepraw na Dnieprze
[...] Aż oni jakoby to z chłopaki tu swoimi oddziałami Krzysztofa Tyszkiewicza46.
Tak się zaraz nieludzko obchodzili z nimi [...] Jednocześnie wychodząc naprzeciw żądaniom Chmielnic-
Chleby im te szacując skwapliwie i skoro kiego zgodził się Kalinowski na wyznaczenie mieszanej pol-
Chcieli się ubogacić. Skąd owi ściśnieni sko-ukraińskiej komisji śledczej47. Zebrała się ona gdzieś
Stacyami ciężkimi, snadnie nakłonieni w połowie kwietnia w Korsuniu, gdy tymczasem na Zadniep-
Mogli być do tumultów, i złości dawniejszej rzu w okolicach Połtawy pojawiły się znaczne siły tatarskie.
Tylkoż pory czekali swojej sposobniejszej [...J 44 Nie były to jednak jedyne czambuły znajdujące się wówczas
na Ukrainie. Od dłuższego już czasu (luty-marzec) na Prawo-
U podstaw tych zajść leżała sytuacja na Zadnieprzu po brzeżu w okolicach Czarnego Lasu (około 50 km na zachód
przejściu tam oddziałów koronnych i szlachty w początkacl od Czehrynia), będącego „początkiem" Czarnego Szlaku tatar-
lutego. Szlachta liczyła na to, że uda się cofnąć część zmiął skiego, koczowały znaczne siły ordyńców. W źródłach ist-
które przez ostatnie cztery lata zaszły na Zadnieprzu. Kozacł nieją poważne rozbieżności w kwestii składu komisji i jej
choć niezbyt chętnie, jednak zwracali majątki, ale o powrócił skutków. Zdaniem Hruszewskiego, stronę polską reprezen-
do pańszczyzny nawet słyszeć nie chcieli. Powracająca szlal towali: Adam Kisiel, Michał Aksak, Hieronim Zawisza i Jan
chta traktowała wszystkich Kozaków jak nieposłusznych chłJ Machowski (może krewny Sebastiana?). Stronie kozackiej
pów, jako że rejestrowym w myśl paktów nie wolno b y ł
Manuscripta Martini Coliński, s. 575-576.
przebywać na lewym brzegu Dniepru. Ukraińscy chłopi, ktifl K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 143; H r u s z e w s k i , htorija
Ukrainy-Rusy, s. 413.
43
Tamże, s. 22. Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
44
T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Tatary..., s. 69. s. 169-170; K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 144.
64

przewodził pułkownik kijowski Anton Żdanowicz48. Waw-j Jan Kazimierz Waza


rzyniec Jan Rudawski twierdził, że jej obrady nic nie przynioj
sły żadnej ze stron. Wespazjan Kochowski uważał, że po jej
obradach stracono pułkownika korsuńskiego Ł. Mozyrę, a odJ
działom polskim wyznaczono kwatermistrzów. Z „putywulJ
skich wiadomości" wynika, że w sumie stracono sześcid
pułkowników i setników, wśród nich pułkownika mirhorodzJ
kiego Matwieja Hładkiego i przyłuckiego Semena. Tę ostatnia
relację częściowo potwierdza Jerlicz, pisząc, że Chmielnicki
„czynił sprawiedliwość, z Kozaków pułkowników dwóchj
kazał sciąc .
Historycy ukraińscy zajmujący się tym problemem są na
ogół zgodni, że jednym ze skazanych był Matwiej HładkL nie
udało się jednak w sposób jednoznaczny ustalić, kim był drugij
skazaniec50.
Moim zdaniem „putywulskie wiadomości" zawierają prawi
dziwa informację na ten temat. Drugim skazanym był pułkowi
nik przyłucki Semen - współodpowiedzialny za rozruchy na
Zadnieprzu. Jego następca Jaśko Woroniczenko został mianol
wany na pułkownika prawdopodobnie na krótko przed 18 m;
ja 1652 r.51
Obrady komisji, a zwłaszcza jej rezultaty ponownie wpr
wadziły Ukrainę w stan wrzenia. Przebywający w Warszawi
Jan Kazimierz, mimo że nie dowierzał zbytnio raportoil
Kalinowskiego, zgodził się na ponowną koncentrację oddzi^
48
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 419.
49
R u d a w s k i , Historia polska..., s. 184; K o c h o w s k i, Historia pa\
wania..., s. 144; H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 419^120; Je
l i c z , Latopisiec..., s. 135.
50
H r u s z e w s k i (Istorija Ukrainy-Rusy, s. 319-329.) za pewną uw;
tylko śmierć Hładkiego, prawdopodobnie 17 maja 1652 r.; Kostomaro\J
Hladkiego, Mozyry, Gulańskiego, Chmieleckiego i Górskiego (bliżej ni
znanych) - Tamże; Krypiakiewicz twierdzi, że 7 maja zostali straceni HładkJ
i Mozyra (Vossojedinenije Ukrainy z Rossiej, s. 150).
51
G. G a j e c k y , The cos sak administration of the hetmanate, Harv
1981, s. 248. Ludwika Maria Gonzaga
Jerzy Ossoliński Islam Gerej III

Hieronim Radziejowski Jerzy Sebastian Lubomirski

Bohdan Chmielnicki
Zaporoskie działa, kule i moździerze
Walka Kozaków ze
szlachtą

Zaporoskie szable
Zaporoska piechota
65

łów koronnych. Odpowiednie uniwersały wyszły już w kwiet-


niu, jeszcze przed zakończeniem obrad komisji52.
Na koniec chciałbym przedstawić sprawę wyjątkowo dys-
kusyjną, wiążącą się z okolicznościami sprowadzenia przez
Chmielnickiego posiłków tatarskich na Ukrainę wiosną 1652 r.
Hruszewski przytacza w tej kwestii relację „poltabs'kogo
eromonaha". Według niej na prawosławną Palmową Nie-
dzielę (21 kwietnia) Chmielnicki spodziewał się w Połtawie
40 tysięcy Tatarów krymskich, których pierwsze czambuły
pojawiły się na kilka dni przed spodziewanym terminem.
Posłał po nich, gdy od swoich pułkowników: mirhorodzkiego
(Matwieja Hładkiego), łubieńskiego (chodzi o setnika z pułku
mirhorodzkiego) i połtawskiego (Martyna Puszkara), dowie-
dział się o tajnym planie polskim. Plan ten zakładał rzekomo
niespodziewany atak chorągwi polskich na oddziały kozackie
stacjonujące na Zadnieprzu.
Zamiar uderzenia na pułk połtawski (wbrew postanowie-
niom stacjonował na Zadnieprzu) świadczyłby o szeroko
pomyślanej operacji wymagającej wielu przygotowań. Dla
badań nad bitwą pod Batohem kwestia ta ma ważne znacze-
nie, istnienie takiego planu oznaczałoby bowiem, że Chmiel-
nicki wywołując wojnę z Rzecząpospolitą dwa miesiące póź-
niej... działał w obronie własnej. Obecność ordy na Zadniep-
rzu w kwietniu 1652 r. potwierdzają także inne źródła (Hru-
szewski, 418), ale żadne z nich nie wspomina o takim planie;
mimo to jego istnienia wykluczyć nie można.
Czy wiosną 1652 r. strona polska była w stanie rozpocząć
wojnę z Kozakami, rokującą nadzieję na błyskotliwy sukces,
jako że długotrwałe działania nie wchodziły w grę? Od-
powiedź na to pytanie nie jest trudna. Nie istniała taka
możliwość. Późną wiosną 1652 r. siły regularnych oddziałów
polskich na Zadnieprzu liczyły około 7 tysięcy, podczas gdy
Kozacy wspomagani przez czerń mogli na tym teatrze opera-

52
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 344-346.

5
-Batoh 1652
66

cyjnym wystawić armię kilkakrotnie liczniejszą i, co ważniej-


sze, niemal w niczym nie ustępującą polskiej. Atak polski na
Zadnieprze miałby szansę powodzenia tylko z jednoczesnym
uderzeniem chorągwi koronnych znajdujących się na prawym
brzegu Dniepru i czynnym współdziałaniem armii litewskiej.
Brak jakiejkolwiek informacji w innych źródłach na ten temat
skłania do odrzucenia wiarygodności tego przekazu. Z pew- SYTUACJA STRON W PRZEDEDNIU BITWY
nym małym zastrzeżeniem.
Być może przebywający na Zadnieprzu dowódcy polscy
(mam tu na myśli Wojniłowicza, a przede wszystkim Macho-
wskiego), nosili się z zamiarem uderzenia na miasta Wiś- Polityka Chmielnickiego wobec Mołdawii stanowiła integ-
niowiecczyzny wciąż jeszcze zajmowane przez Kozaków. Ci ralny element jego skomplikowanej gry podjętej jeszcze przed
zaś ze swej strony nie zamierzali tolerować polskiej władzy na zawarciem ugody zborowskiej, zmierzającej do uniezależ-
„swym" terytorium ani tym bardziej wracać do poddaństwa. nienia Ukrainy od Rzeczypospolitej nawet kosztem popad-
Zgodnie z ugodą białocerkiewską na Zadnieprzu mieli prawo nięcia w zależność od Porty lub Moskwy. W tym kontekście
przebywać tylko Kozacy nierejestrowi pozbawieni jednak miała ona charakter instrumentalny i niejako drugorzędny.
uprzednich przywilejów (między innymi obejmujących zwol- W świetle późniejszych wydarzeń uzasadniona wydaje się
nienie z sądów szlacheckich), a tym samym niejako będący teza Władysława Konopczyńskiego o zapoczątkowaniu przez
poddanymi szlacheckimi. Kiedy do tego dodamy czynny opór Chmielnickiego wyprawą mołdawską w 1652 r. polityki dyna-
Kozaków i chłopstwa, konflikt staje się nieuchronny. stycznej. Autor obudował ją jednak słusznymi zastrzeżeniami,
że wynikała z aktualnej sytuacji politycznej i całkowicie
W północnej Czernihowszczyźnie, gdzie stacjonowały woj-
podporządkowana byłą celowi nadrzędnemu - stworzeniu
ska młodszego Kalinowskiego, stosunki Polaków z miejscową
sprzyjającej bazy politycznej umożliwiającej podjęcie zbroj-
ludnością układały się poprawnie, ale na Wiśniowiecczyźnie,
nych kroków przeciw Rzeczypospolitej1.
do której weszły pułki Machowskiego i Wojniłowicza, od
Rzeczą charakterystyczną jest, że obydwie wyprawy moł-
samego początku doszło do starć. Być może Sebastian Machow-
dawskie (1650 i w 1652) zostały podjęte w momencie, kiedy
ski zamierzał przeprowadzić skoordynowany atak na ludność
powstanie kozackie znajdowało się w impasie. Trudna sytua-
miasteczek zajmowanych przez Kozaków i „przywołać do
cja wewnętrzna spowodowana niezadowoleniem zarówno czer-
porządku", a dokonana przez jego żołnierzy rzeź Lipowego
ni, jak i części starszyzny przerodziła się w otwarty bunt,
i Rabuch była elementem szerszego planu „przywrócenia który w 1650 i 1652 r., choć wymierzony w Rzeczpospolitą,
spokoju" na tych terenach. W żadnym jednak wypadku plano- ostrzem swym ugodzić mógł także Chmielnickiego. Stosunki
wi temu, o ile taki istniał, nie nadawano znaczenia strategicz- z Moskwą i Krymem, a więc partnerami lub ewentualnymi
nego. Nie miał on na celu doprowadzenia do nowego, decydu-
jącego starcia z Kozakami, choć mimo wszystko mogło ono 1
W. K o n o p c z y ń s k i , Dzieje Polski Nowożytnej, t. 2, Warszawa 1986,
stać się jego następstwem. s. 911.
68 69

sprzymierzeńcami w walce z Rzecząpospolitą, pogarszały się kiego była znacznie trudniejsza niż przed dwoma laty. Armia
bądź zbliżały do takiego momentu, kiedy dalszy rozwój kozacka zaledwie kilka miesięcy wcześniej poniosła klęskę
sytuacji mógł doprowadzić do ich zerwania, a nawet przero- pod Beresteczkiem. Po zawarciu ugody w Białej Cerkwi
dzenia w konflikt. We wrześniu 1650 r. wyprawa mołdawska w obliczu niezadowolenia czerni, kozactwa i starszyzny
za jednym zamachem rozładowała wrzenie czerni i osłabiła z ugodowego wobec Rzeczypospolitej kierunku polityki, mo-

działanie radykalnej grupy pułkowników dążących do ze- gącego obrócić się także przeciw Chmielnickiemu, próbował
rwania umowy zborowskiej oraz, co najważniejsze, wybawiła on podjąć wyprawę na Mołdawię, w której podobnie jak przed
Chmielnickiego z opresji, w konsekwencji mogącej okazać się dwoma laty posiłkować go mieli Tatarzy3.
dla niego katastrofalną. Odwróciła kierunek uderzenia czam- Na polach Beresteczka i Białej Cerkwi po raz drugi runęły
bułów tatarskich wkraczających już w granice państwa mos- plany uniezależnienia Ukrainy od Rzeczypospolitej z pomocą
kiewskiego, wspomaganych przez pułki kozackie. Wyprawa Tatarów, zawiodła również obiecana pomoc Siedmiogrodu.
na Mołdawię podjęta w tym czasie była tylko odwróceniem Należało szukać innych dróg. Chmielnicki zdecydował się na
kierunku ataku, choć jednocześnie stanowić mogła zalążek próbę podporządkowania sobie Mołdawii poprzez małżeństwo
długofalowego planu hetmana zaporoskiego. Tymofieja z Domną Rozandą. Pociągało to za sobą zależność
Rezultatem wyprawy była wymuszona na hospodarze moł- od Porty Otomańskiej, ale Chmielnicki był zbyt wytrawnym
dawskim Bazylim Lupulu zgoda na małżeństwo Domny Ro- politykiem, by liczyć, że uniezależni Ukrainę od Rzeczypo-
zandy z Tymofiejem Chmielnickim. Jak trafnie zauważył spolitej i nie popadnie przy tym w zależność od Moskwy lub
Zdzisław Spieralski2, Chmielnicki finalizując to małżeństwo Porty.
mógł odnieść korzyść podwójną. Rzeczpospolitą pozbawiał Hetmani koronni: wielki Mikołaj Potocki i polny Marcin
cennego sprzymierzeńca i jednocześnie zaspokajał swoje dy- Kalinowski, zajęli w tej sprawie stanowisko nieprzychylne
nastyczne ambicje. Tymoszek stawał się szwagrem Janusza Chmielnickiemu - konkurentem do ręki młodej hospodarów-
Radziwiłła, co rzecz jasna miało ogromną wymowę. ny był między innymi Piotr Potocki. W liście do króla z 14 paź-
Lupul od razu podjął próbę przeciwdziałania i mimo że dziernika 1651 r.4 Potocki donosił, że przy Chmielnickim jest
Chmielnicki uzyskał zgodę sułtana na to małżeństwo, nalegał Nuradyn z ordą i obaj noszą się z zamiarem wyprawy na
na zmianę decyzji. Kontrakcja Chmielnickiego, który Mołdawię. Jeśli Chmielnicki nie zrezygnuje z niej, to hetman
w swych argumentach posunął się za daleko podając w wąt- będzie interweniować w obronie Lupula. Jednocześnie hetmani
pliwość lojalność hospodara wobec sułtana, odniosła przeciw- koronni powrócili do projektu wciągnięcia Kozaków w wojnę
ny do zamierzonego skutek. W Istambule zapadła decyzja z Turcją, a konkretnie do odbycia wyprawy „morskiej". Chmiel-
o zakazie małżeństwa. Rozanda miała się udać do Istambułu nicki przez następne pół roku, aż do wznowienia wojny
jako dowód wierności Lupula, tym samym plany Chmielnic-
kiego stały się nieaktualne. Powrócił do nich natychmiast po
3
O ś w i ę c i m , Dyaryusz..., s. 377; H r u s z e w s k i , htorija Ukrai-
ny-Rusy, s. 374-381.
przybyciu Domny Rozandy do Jass na dwór ojca. Działo się to 4
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 145,
we wrześniu-październiku 1651 r., kiedy sytuacja Chmielnic- S- 329-332; [ M i c h a l o w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamięt-
nicza (s. 645-646), podaje datę 4 października 1651 r., jest ona jednak z całą
2
S p i e r a l s k i , Awantury mołdawskie, s. 183. pewnością błędna - wynika to z treści listu.
70 71

z Rzecząpospolitą, symulując chęć podjęcia tej wyprawy Kalinowski Hetman Polny pojmać kazał kilku Tatarów i tu
usypiał czujność Jana Kazimierza. I choć uzasadnione wydaje (do Warszawy) przysłał JKMci". Przejęto korespondencję
się twierdzenie, że strona polska celowo rozdmuchiwała całą chana i Chmielnickiego traktującą o wyprawie na Mołdawię
sprawę5, to jednak plan podjęcia takiej wyprawy (na Moł- i wznowieniu wojny z Rzecząpospolitą. Chmielnicki wyparł
dawię) potwierdził sam Chmielnicki. W końcu października się listów, chan jednak o krzywdę posłów u Lupula i Kalinow-
1651 r. powiedział on do posła beja oczakowskiego: „Na skiego interweniować próbował.
Wołoszę były zamysły, ale baliśmy się iść, hetman [Potocki] List do Bazylego Lupula utrzymany był w dość spokojnym
nie pozwolił"6. tonie. Chan donosił hospodarowi mołdawskiemu, że grupa
W rzeczywistości Chmielnicki tylko przesunął w czasie Polaków i Wołochów przechwyciła posłów tatarskich jadą-
realizację swych planów. Z jednej strony przyczyną był zakaz cych z Białogrodu, kilku innych przy tym zabijając. Chan, aby
hetmański, z drugiej zaś wrzenie na Ukrainie. Poza tym miał wyjaśnić tę sprawę, posłał do hospodara swego człowieka
już pewność, że wyprawa na Mołdawię z powodu nieprzejed- Szajdemira, który miał dowiedzieć się dokładniej, kim byli
nanego stanowiska obu hetmanów oznacza de facto wojnę i na czyj rozkaz działali napastnicy. W liście chan jasno dawał
z Rzecząpospolitą, która po śmierci hetmana wielkiego koron- do zrozumienia, że Tatarzy nie boją się Polaków i wobec
nego Mikołaja Potockiego, współtwórcy ugody białocerkiew- niedotrzymywania przez nich paktów (prawdopodobnie cho-
skiej, wydawała się nieuchronna. W tej sytuacji hetman dzi o nie wysyłane na Krym „podarki"), gotowi są do nowej
kozacki postanowił się zabezpieczyć. Z jednej strony wier- wojny9.
nopoddańczy list do sułtana miał mu zapewnić posiłki tatars- Prawdopodobnie chanowi udało się ustalić, czyje rozkazy
kie, z drugiej strony zaś podjął próbę nawiązania bliższych wypełniali napastnicy (co zresztą nie było trudne), skoro do
stosunków z Moskwą, która jednak nie zamierzała jeszcze Marcina Kalinowskiego chan pisał: „Jako cię ten nasz uniwer-
angażować się w konflikt. Dwudziestego trzeciego stycznia sał zajdzie, abyś zaraz wydał i przysłał tych Tatarów, a gdy ich
Adam Kisiel w liście do króla donosił o „częstych pisaniach dłużej zatrzymasz, to wiedz o tym, że tych więźniów, co mam
samego Hana i sołtana Nuradyna" do Chmielnickiego. O tych w ziemi swojej [w liście do Lupula chan pisał o 4 do 5 tysięcy
kontaktach alarmował Jana Kazimierza również Kalinowski jeńców nie licząc 300-400 wziętych do niewoli pod Białą
mający wieści od Lupula, oraz sam Lupul, który przy okazji Cerkwią - W. J. D.] natychmiast każę w wielką i straszną
7
„zaklinał króla", aby udzielił mu pomocy . wtrącić niewolę i gościem do ciebie obiecuję niezadługo
10
8
Gdzieś na przełomie lutego i marca w Wołoszech „Pan być" . Bezskuteczność tych interwencji nastawiła Islama Gere-
ja nieprzychylnie czy wręcz wrogo do obu państw, a zwłaszcza
5
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 377.
do głównego „winowajcy" - Marcina Kalinowskiego11.
6
Tamże, s. 381.
9
7
[Mi ch a ł o w ski], Jakuba Michałów sicie go... księga pamiętnicza..., Manuscripta Martini Goliński, s. 572.
10
s. 654; Żereła, XVI, s. 141-142; L. K u b a l a , Szkice historyczne, Lwów Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
1923, s. 139-140; Rud a w ski, Historia polska..., s. 187. s. 183.
11
8
Czas orientacyjny, wynika z tego, że wiadomości znajdują się w tekście K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 143; Biblioteka im. Czar-
pomiędzy „przejściem" chorągwi koronnych na Zadnieprze a „walkami" toryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146, s. 181-186; H r u s z e w s k i,
chorągwi Siemaszka. Koch o w ski, Historia panowania..., s. 142-143. Istorija Ukrainy-Rusy, s. 431.
72 73

Niedługo potem na Zadnieprzu nastąpiły wydarzenia, które Od lutego do maja dochodziły do Warszawy sprzeczne
omal nie doprowadziły do wznowienia wojny (patrz dalej). wiadomości na temat sytuacji na Ukrainie. Z jednej strony
Bezpośrednim ich następstwem było wydanie przez Chmiel- Chmielnicki i wojewoda kijowski Adam Kisiel zapewniali
nickiego uniwersału do ludności, w którym zapowiadał rychłe o lojalności hetmana kozackiego i trwałości pokoju na Ukrai-
wznowienie wojny z Rzecząpospolitą, ponadto wezwał na nie. Z drugiej zaś Kalinowski donosił o podejrzanych kontak-
Ukrainę Tatarów. Wkrótce też na Zadnieprzu nastąpiła kon- tach Chmielnickiego z sąsiadami: Moskwą i Krymem, podej-
centracja oddziałów kozackich spowodowana wieścią o pol- rzewając (częściowo zresztą słusznie), że te wojenne przygo-
skim planie niespodziewanego ataku na rozproszone jednostki towania są wynikiem jego intrygi. Zdaniem Kalinowskiego
kozackie. Chmielnicki przez cały czas prowadził podwójną grę: oficjal-
Ostateczna decyzja wznowienia wojny z Rzecząpospolitą nie starał się łagodzić konflikty, natomiast w tajemnicy za-
zapadła w pierwszej połowie maja 1652 r. na tajnej radzie chęcał Kozaków i chłopstwo do oporu wobec Polaków14.
w Czehryniu. Dziwne jest to, że niemal nikt w Rzeczypos- Ostrzeżenia Kalinowskiego traktowano z niedowierzaniem,
politej nie zdawał sobie sprawy z bliskości nadchodzącego tym bardziej że w Warszawie pochwycono człowieka przeku-
konfliktu. Było to wynikiem bardzo zręcznej polityki, jaką pionego przez Lupula, który rozsiewał fałszywe pogłoski
o mającym nastąpić wkrótce ataku kozackim15.
przez ostatnie pół roku od czasu zawarcia ugody w Białej
Cerkwi prowadził Chmielnicki wobec Rzeczypospolitej. Choć Niejako wbrew racjonalnemu myśleniu w Warszawie po-
wzburzony listem królewskim odkrył swe plany w liście d .i wszechne było przekonanie o w miarę ustabilizowanej sytua-
Kisiela z 18 stycznia 1652 r. „[...] Tatarów nie będę szukał cji na Ukrainie. 20 maja niejaki „imć pan" Grabowski tak
[...] sami oni przyjdą do mnie, byłem tylko dał znać, ale na pisał o sytuacji na Ukrainie: „Chmielnicki milczy jako wilk
wszystko złe Lachom. Już mam wszystko (w) pogotowiu w jamie leży, tylko JMPan Kisiel Wojewoda Kijowski pisał,
iż cokolwiek poszło chłopów do 20 000 swawolnych do cara
tylko oczekiwam co będzie dalej i co się pokaże z teraźniej-
^oddają się, jakoż już de facto poszli i krzyż na imię i pod
szego sejmu [...]". Ale już 25 lutego ponownie przybrał maskę
pio[tekcję] obiecał ich przyjąć. Chmielnicki czyli to jako
pokornego sługi JKMci lojalnie ostrzegając, że nadużycia
rozumieć posłał do cesarza moskiewskiego list w te słowa:
chorągwi polskich na Ukrainie mogą doprowadzić do wybu-
lubo ja jestem tej wiary której i ty, ale żem jest poddany Jego
chu nowego powstania, czemu on nie będzie mógł zapobiec.
Królewskiej Mości i temum raz przysiągł, abyś tych chłopów
Jednocześnie zapewnił, że przygotowania do wyprawy „mor- swawolnych z Ukrainy i zpod Smoleńska nieprzyjmował pod
12
skiej" są w toku . Trzy tygodnie później (22 marca) doniósł protekcję, bo to są prawdziwi poddani Królewskiej Jego
Kisielowi o rychłej gotowości podjęcia wyprawy, ale jedno- Mości, jeżeli mojej rady nie usłuchasz i ich przyjmować
cześnie ostrzegł Tatarów przed zamierzoną agresją polską, będziesz chciał, bądź pewnym, że wojnę podniosę z swoim
w której Kozacy nie zamierzają brać udziału, o czym wkrótce całym wojskiem przeciwko państwu Twojemu i przybiorę
Kalinowski doniósł królowi13.
14
Źerela, XVI, s. 141, list z 11 maja; Manuscripta Martini Goliński,
12
K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 249-250. s. 575.
13
Tamże, s. 256; Żereła, XVI, s. 243-244; Tamże, s. 142, list z 25 maja. 15
Żereła, XVI, s. 140-141, list z 4 maja.
74 75

sobie na pomoc Tatarów i cię wysprawował, a JKMość Pan Tu miała ściągać cała armia koronna, w tym oddziały przeby-
mój miłościwy doda mi swego żołnierza"16. wające na Zadnieprzu.
Plotki na temat planowanej przez Chmielnickiego wojny Strona polska wyznaczyła koncentrację oddziałów jeszcze
z Moskwą były w Warszawie przez kogoś celowo rozpusz- przed naradą w Czehryniu, czyżby więc krok Chmielnickiego
czane i, co ważniejsze, traktowano je jako prawdopodobne. był na tę decyzję odpowiedzią. Nic bardziej błędnego. Jeszcze
4 maja rezydujący w Warszawie nuncjusz papieski Giovanni raz należy wrócić do styczniowego listu, w którym hetman
de Tores zapisał: „Chodzą słuchy, że Chmielnicki zamierza kozacki ostrzegł Kisiela, że czeka tylko na wynik sejmu. Sejm
wystąpić (razem z Tatarami) przeciw Moskwie, z Kozakami został zerwany, ugoda białocerkiewska nie zatwierdzona, po-
wykluczonymi z rejestru, aby dać im jakieś zajęcie i zabez- słowie kozaccy przyjęci na sejmie niemal wrogo, na Zadniep-
pieczyć się od tej (ich) strony, kiedy dostanie wici (od króla) rzu krwawe walki, a Chmielnicki pisze o gotowości podjęcia
wypełni instrukcje. Ale przy tym obawiać się można, żeby wyprawy „morskiej", później zaś we własnej armii znajduje
pod tym pretekstem on nie chciał pojednać się z tymi którzy „winnych" walk zadnieprzańskich.
teraz są przeciw niemu i potem obrócić przeciw Rzeczpo- W rzeczywistości nie zatwierdzona ugoda, walki na Za-
spolitej z wymienionymi dwiema potencjami (carem i cha- dnieprzu i kontrakcja polska (rzeź Lipowego i Rabuch),
nem)". Niestety, nie tylko nuncjusz nie wiedział, co rzeczywi- będące przyczyną masowej emigracji ludności ukraińskiej za
ście dzieje się na Ukrainie. Na pięć dni przed bitwą pod kordon moskiewski przesądziły o losach pokoju na Ukrainie.
Batohem 28 maja kanclerz Jędrzej Leszczyński w rozmowie Stał się on nie do utrzymania19. Wobec wybuchu nowej fali
z nuncjuszem tak relacjonował sytuację na Ukrainie: „Do- niezadowolenia skierowanej także przeciw Chmielnickiemu
prowadzają mnie do tego, że niczego już nie rozumiem, bo dalsze „trzymanie się" kursu ugodowego straciło rację bytu.
jedno mi pisze hetman (Kalinowski), a drugie wojewoda Być może możliwość wybuchu nowej wojny z Rzecząpos-
kijowski (Kisiel) i jedno przeczy drugiemu"17. politą rozważał jeszcze w końcu 1651 r. tuż po śmierci
Tymczasem na Ukrainie obie strony przygotowywały się do hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Potockiego. Świad-
starcia. Mimo panującej na dworze polskim dezinformacji czyłby o tym list do sułtana z 6 grudnia tego roku. Ale dopiero
i braku zaufania do Kalinowskiego, Jan Kazimierz już w uniwersale z 3 kwietnia 1652 r. wyraził się w tej sprawie
w kwietniu, poruszony zapewne wydarzeniami zadnieprzań- dosyć jasno zapowiadając wznowienie wojny w najbliższym
skimi, nakazał hetmanowi polnemu koronnemu koncentrację czasie. Przed przystąpieniem do działań chciał jeszcze poznać
oddziałów. W tym celu hetman wydał uniwersały już w końcu stanowisko Moskwy (Iskra powrócił dopiero około 21 kwiet-
18
tego miesiąca . Kalinowski na miejsce koncentracji wybrał nia)20, oraz zapewnić sobie ostatecznie pomoc tatarską. Temu
uroczysko Batoh leżące w jego dobrach nad Bohem, na połu- celowi służyły przekazywane chanowi informacje o planowa-
dnie od Bracławia pomiędzy Ładyżynem i Czetwertynówką. nej przez króla wojnie i obiecane korzyści z wyprawy na
16
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146, M. N. P e t r o w s k i , Vyzvol'na vijna ukrainskogo narodu proty gnitu
s. 183-184. śljadets'koi PoUści i pryjednanije Ukrainy do Rosii 1648-1654 [w:] Narysy
17
Źerela, XVI, s. 140-141, list z 4 maja; Tamże, s. 142, list z 28 maja. z istorii Ukrainy, Kyiw 1940, s. 173; K e r s t e n , Stefan Czarniecki, s. 173.
20
18
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 344. O braku zaufania króla do H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s . 4 1 7 - 4 1 8 ; K r y p i a k i e -
Kalinowskiego - Żerela, XVI, s. 142, list z 25 maja. wicz, Dokumenty..., s. 253.
76 77

Mołdawię - tę grę Chmielnickiego rozpracował Kalinowski Nieprzypadkowo na miejsce koncentracji armii koronnej
bardzo dobrze. Chciał też uregulować sprawy wewnątrz armii. Kalinowski wyznaczył Batoh, ale zanim do tego dojdziemy,
W drugiej połowie maja był już gotów... Na nieszczęście dla kilka słów o hetmanie.
Rzeczypospolitej Kalinowski bezbłędnie uchwycił kierunek Urodzony w 1605 r., pochodził z zamożnej rodziny szlache-
przyszłego ataku - Mołdawię. ckiej aspirującej do warstwy magnackiej. Na terenie Braclaw-
Co więcej, w drugiej połowie maja Kalinowski również szczyzny Kalinowscy należeli do grona największych właś-
rozpoczął przygotowania do wznowienia wojny na Ukrainie, cicieli ziemskich. Prestiż rodziny wzrósł znacznie po małżeń-
ba miał już plan kampanii, który znamy dzięki relacjom stwie Marcina z Heleną Korycką i jeszcze bardziej po ślubie
nuncjusza spisanym w Warszawie 25 maja i 1 czerwca jch syna, Samuela, z Urszulą Ossolińską - córką kanclerza
- w pierwszy dzień bitwy21. Kalinowski zamierzał rozbić wielkiego koronnego. Marcin Kalinowski herbu Kalinowa
ordę, ponieważ był przekonany (tak informował go Lupul), że początkowo studiował w kraju, później zgodnie z obowiązują-
pierwsza zaatakuje Mołdawię (podobnie jak przed dwoma cą modą wyjechał za granicę i kontynuował naukę w Lova-
laty). Po rozbiciu czambułów tatarskich zamierzał uderzyć na nium. Brał udział w wojnie smoleńskiej, w której został ranny,
Kozaków, rozbić ich i przywrócić na Ukrainie trwały pokój na kilka lat później (1637-1638) na czele prywatnego wojska
warunkach sprzed roku 1648. Plan ten miał jedną wadę - był tłumił powstania kozackie, w 1644 r. brał udział w bitwie
niewykonalny, a Kalinowski nosząc się z zamiarem jego pod Ochmatowem. Karierę urzędniczą rozpoczął w 1632 r.
realizacji uważał się za wodza równego Koniecpolskiemu. jako podkomorzy podolski. Dzięki poparciu kanclerza Jerzego
Rozbicie ordy nie obciążonej łupami było rzeczą niemal Ossolińskiego, pomimo wyraźnego braku predyspozycji
niemożliwą, ponieważ dzięki swej szybkości uchylała się od w 1646 r. został hetmanem polnym koronnym.
walki. Udało się to wprawdzie Koniecpolskiemu pod Och- W 1648 r. pod Korsuniem był za stoczeniem bitwy w polu,
matowem w roku 1644. Kalinowski brał udział w tej bitwie, ale Mikołaj Potocki zadecydował inaczej. Po bitwie zakoń-
ale powtórzenie sukcesu w jego wykonaniu było niemożliwe. czonej klęską wojsk polskich przez dwa lata przebywał w nie-
Poza tym hetman polny koronny nie uwzględnił jeszcze woli tatarskiej. Przyczyną tak długiego pobytu na Krymie był
jednej, ale podstawowej kwestii, a mianowicie tego, że prze- brak pieniędzy na 100-tysięczny okup. Część pieniędzy wpła-
ciwnik będzie postępować według swoich założeń, nie cał- cił za hetmana hospodar mołdawski Bazyli Lupul. Po po-
kiem zgodnych z hetmańskimi zamierzeniami i czambuły wrocie z niewoli (wypuszczono go, by sam zebrał resztę
tatarskie poruszać się mogą razem z pułkami kozackimi. pieniędzy na okup) obrażony był na magnaterię za to, że nie
Mimo że już w połowie maja 1652 r. obie strony (pisząc wsparła go w potrzebie.
o stronie polskiej mam na myśli hetmana i stojącego za nim Po rozpoczęciu działań zbrojnych w lutym 1651 r. na
hospodara Bazylego Lupula), przygotowały się do rozpoczęcia Ukrainie przez pułkownika bracławskiego Daniłę Neczaja,
działań wojennych, to aż do końca tego miesiąca, kiedy w Brac- zaatakował go i pobił w dwudniowej bitwie o Krasne. Stani-
ławszczyźnie pojawili się Tatarzy, formalnie nic nie zapowiadało sław Oświęcim, pamiętnikarz piszący współcześnie twierdzi,
nowej wojny. Na Ukrainie panowała cisza przed burzą. że hetman walczył dzielnie dając przykład swoim żołnierzom.
Daniło Neczaj uważany był za drugą po Chmielnickim postać
21
Żereta, XVI, s. 142-143, listy z 25 maja i 1 czerwca. wśród Kozaków. Odważny aż do szaleństwa, był dla swoich
78 79

żywą legendą, póki nie poległ na zamku w Krasnem. Później wodzie do zrozumienia, że do spraw wojska wtrącać się nie
Kalinowski odniósł jeszcze kilka sukcesów, ale w marcu pozwoli. Na koniec Kalinowski dopuścił, by porucznik jego
poniósł porażkę pod Winnicą bronioną przez pułkownika chorągwi w jego obecności obrażał Lanckorońskiego24.
kalnickiego Iwana Bohuna. Samodzielne działania swej grupy Po kampanii 1651 r. doszło do jeszcze gorszych scen,
zakończył w maju 1651 r. zwycięstwem pod Kópyczyńcami, kiedy hetman Kalinowski ubliżał oficerom pułku Mikołaja
ale nawet ten sukces nie mógł zatrzeć fiaska całej kampanii. Potockiego. Taki dowódca nie mógł być autorytetem dla
Oto w przededniu decydującego starcia strona polska żołnierzy, nie cieszył się też ich zaufaniem i szacunkiem.
w bezsensowny i bezcelowy sposób wyniszcza swe doborowe Dlatego po śmierci hetmana wielkiego koronnego realna
oddziały w drobnych potyczkach nie mających żadnego zna- wartość armii polskiej, na której czele stanął de facto hetman
czenia zarówno w sensie operacyjnym, jak i strategicznym. koronny Marcin Kalinowski, spadła znacznie. Potocki, choć
„Było tego wojska zrazu 12 tysięcy, teraz jednak nie masz go zniedołężniały i nazbyt często zaglądający do butelki, był
więcej nad sześć tysięcy i to lubo zrazu było komunne, teraz przez wojsko i przeciwnika znacznie wyżej ceniony niż
bardzo nużne i tak sami ustawicznemi pracami nadwerężone Kalinowski. Hetman był krótkowidzem „na staję dobrze nie
jako i konie cale od fatygi znędznione. Chorągwie tak polskie widział".
jako i cudzoziemskie, bardzo kuse, towarzystwa niemało, Wobec nadchodzącego starcia ogromnego znaczenia nabie-
a czeladź wielka część piechotą"22. Nieco dalej opisując popis ra wrogość Kalinowskiego do hetmana kozackiego, na które-
wojska pod Sokalem wymienia regimenty „cale zimową woj- go niedługo przed bitwą batohowską miał nawet nasłać mor-
ną zrujnowane: dercę, niejakiego Bublika. W 1652 r. był jednak znacznie
rajtaria - regiment Pana Maidla; lepiej od króla zorientowany w planach Chmielnickiego.
dragoni - regimenty: Jakóba Weyhera (na 197 pieszych Wiosną tego roku po zerwanym sejmie i nie rozstrzygniętym
szło 51), Zygmunta Przyjemskiego (na 203 pieszych szło 17), starciu z opozycją Jan Kazimierz nie chciał nowego otwartego
Henryka Denhoffa (na 291 pieszych szło 73), Wilhelma konfliktu z Chmielnickim. Zaprzątnięty walką z opozycją nie
23
Korfa" . zamierzał angażować się w politykę mołdawską, podobnie jak
Kampania, której jedynym efektem były około 50-procen- w 1650 r. zajął bierne stanowisko, licząc, że uchroni to
towe straty doborowych jednostek, prowadzona bez wyraźnie Rzeczpospolitą przynajmniej na pewien czas od wojny. Podo-
określonych celów operacyjnych i pozbawiona znaczenia stra- bnie jak inni na dworze nie zdawał sobie sprawy z bliskości
tegicznego musiała odbić się na morale jej uczestników i nieuchronności nadchodzącego konfliktu.
i przyczynić do spadku zaufania do dowódcy. W jej trakcie Do Warszawy przybyli właśnie posłowie hospodara z lis-
kilkakrotnie doszło do ostrych spięć pomiędzy Kalinowskim tem do króla, w którym Lup ul pisał: „ Wiadomo W. K. Mości
i towarzyszącym mu wojewodą bracławskim Stanisławem do jakich haniebnych warunków zmusił mię Chmielnicki
Lanckorońskim. Najpierw był to zatarg o zdobytą srebrną buntujący się przeciwko władzy naszej. Niestety! szczęśliwiec
buławę Neczaja, później hetman pokazując „figę" dał woje- ten zuchwały teraz dopomina się obietnic, domaga się oddania
córki - jedynej pociechy mej starości - synowi swemu
22
Oświęcim, Dyaiyusz..., s. 284.
23 24
Tamże, s. 291-295. Tamże, s. 272-273.
80 81

Tymofiejowi za żonę, grozi wojną i już szpiegowie moi j a ko wdowiec tego życzył"27. Jak w każdej plotce tak i w tej
donoszą o szczęku broni nieprzyjaciół, na których czele stoją musiało coś być. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że Lupul
Tymofiej i Tatarzyn Karasbej [...]" Jan Kazimierz alarmy obawiając się, iż Kalinowski zawaha się wobec rozkazu
Lupula zbywał uspokajającymi odpowiedziami „[...] próżne Icrólewskiego, kusił hetmana ręką swej córki. Małżeństwo to
[są] obawy Hospodara o najście na Wołoszczyznę, wie bo- dla obu byłoby świetnym interesem.
wiem Chmielnicki, że ten kraj hołduje Porcie Ottomańskiej, Jest jeszcze jeden dowód, który mógł sprawić, że hetman
polny wbrew woli Jana Kazimierza postanowił wystąpić prze-
do której opieki on sam ciągle się ucieka"25. Polski monarcha
ciw planom Chmielnickiego. Otóż od śmierci Mikołaja Potoc-
wyraźnie sugerował hospodarowi, gdzie powinien szukać po-
kiego (20 listopada 1652) król przetrzymywał buławę wielką.
mocy i dość jednoznacznie dawał do zrozumienia, że inter-
Mogło się wydawać, że zamierza użyć jej jako elementu
weniować nie zamierza. przetargowego mającego zjednać kogoś z opozycji, z pomi-
Hospodar wobec ubiegłorocznego przewrotu w Istambule nięciem Kalinowskiego. Błyskotliwy sukces hetmana polnego
i trwającego konfliktu turecko-weneckiego pomocy sułtana mógłby zmusić króla do zmiany stanowiska i nadania buławy
nie mógł się spodziewać; z realną pomocą mogła przyjść wielkiej Kalinowskiemu. Zrzeczenie się przez Kalinowskiego
tylko Rzeczpospolita. A choć odmówił jej król, Lupul liczył urzędów, które otrzymał w sierpniu 1651 r. po śmierci Wiś-
na magnatów: zięcia Janusza Radziwiłła hetmana polnego niowieckiego - wojewody ruskiego i starosty przemyskiego
litewskiego, Marcina Kalinowskiego hetmana polnego ko- - co nastąpiło prawdopodobnie po zgonie Potockiego, miało
ronnego i rodzinę Potockich. Ci ostatni rozpuścili już nawet zasygnalizować królowi, że Kalinowski oczekuje na buławę
wieści o poślubieniu Domny Rozandy przez nowo mianowa- wielką.
nego wojewodę bracławskiego Piotra Potockiego, ponadto Wszystko to razem sprawiło, że hetman polny koronny
zaopatrzyli Kamieniec, którego starostą generalnym był wła- postanowił wbrew woli króla zaangażować armię koronną
26
śnie młody Potocki . Najbardziej liczył jednak Lupul na w obronie Domny Rozandy. Za jego plecami stał hospodar
pomoc Kalinowskiego, głównodowodzącego wojsk koron- mołdawski, który już wcześniej przygotowując się do obrony
28
nych od ubiegłego roku stacjonujących na Ukrainie, któremu zaciągnął „12 tys. wojska i oficerów polskich" .
przed dwoma laty pomógł wydostać się z niewoli tatarskiej
27
wpłacając część należnego okupu. Ożywione kontakty po- [ J e m i o ł o w s k i ] , Pamiętnik Mikołaja Jemiolowskiego towarzysza
lekkiej chorągwi ziemianina województwa bełzkiego obejmujący dzieje Polski
między hetmanem a Lupulem dają się zauważyć od początku
od r. 1648 do 1679 współcześnie porządkiem opowiedziane, wyd. A. B i e 1 o -
roku 1652. w ski, Lwów 1850, s. 33; o planach poślubienia Domny Rozandy przez
Historiografia zarówno polska, jak i ukraińska prezentuje Kalinowskiego; K u b a l a , Krwawe swaty, s. 142; H r u s z e w s k i , Istorija
pogląd, któremu początek dał najprawdopodobniej Mikołaj Ukrainy-Rusy, s. 4 3 7 ; S p i e r a l s k i , Awantury mołdawskie, s. 187.
28
K u b a l a , Krwawe swaty, s. 140; S p i e r a l s k i , Awantury mołdaw-
Jemiołowski, że Kalinowski chciał Tymoszka „[...] w tej
skie, s. 185.
imprezie uprzedzić, czyli też przeszkodzić, bo i sam sobie
25
Rud a w ski, Historia polska..., s. 186-187.
26
L. Kub a la, Krwawe swaty, [bmrw.], s. 141
83

koronną był w jakiś sposób związany kozacki pułk humański,


dowodzony przez Józefa Hłucha lub pułkownika nakaźnego
Grodzickiego2. Kochowski podając przyczyny, dla których
Kalinowski zatoczył tak duży obóz, napisał, że miały się
w nim zmieścić oddziały z Zadnieprza i pułk „Kozaków od
Humania przez Chmiełnickiego przyjść obiecanych"3.
Podobną wiadomość znajdujemy w Krótkim Latopisie
KONCENTRACJA ARMII KORONNEJ
0 wojnach Polaków z Kozakami 1647-56. „Hetman polny
POD BATOHEM
posyła za Dniepr po imć pana Kalinowskiego, aby nazad
przychodzili na Batoh zza Dniepru, zostawuje jednak miejsce
w obozie na kozaków Umańskiego pułku, że to jego byli
Stan armii koronnej w pierwszej połowie 1652 r. był zły. poddani, y ci nie przyszli"4. Tu jest tylko taki błąd, że Kozacy
Zerwany sejm wiosenny nie uchwalił podatków na żołd na tego pułku pod Batoh przyszli, ale z kilkoma innymi pułkami
bieżącą służbę wojska. Sprawami tymi miał zająć się sejm 1 nie po to, by wspierać Polaków. Te dwie wzmianki można
wyznaczony na lipiec. Z miliona 160 tysięcy zł żołdu zaleg- byłoby uznać za błędne, gdyby nie relacja uczestnika bitwy
łego za 1651 r. do lipca 1652 r. zapłacono 767 679 zł, co batohowskiej, Marka Sobieskiego, z pewnością dobrze poin-
stanowiło 66,2% należności1. formowanego. 30 maja 1652 r. zapisał on: „[...] Pułk humań-
Trudności z aprowizacją na wyniszczonych kilkuletnią woj- ski już się przedał do nich [do Kozaków]"5. Z żalem przyznać
ną ziemiach Ukrainy doprowadziły do nadużyć i rozluźnienia muszę, że nie potrafię wyjaśnić tej sprawy.
dyscypliny. Wroga postawa ludności i nie zatwierdzona ugoda W końcu kwietnia hetman Kalinowski wydał uniwersał
białocerkiewska były zdaniem żołnierzy symptomami zbliża- nakazujący koncentrację oddziałów koronnych na Ukrainie.
jącej się wojny. Aby uzyskać pełny obraz stanu armii koron- Na obóz „wybrał miejsce Batów zwane ciasnemi jarami,
nej przed bitwą pod Batohem, należy wspomnieć o braku a z tyłu lasem zamknięte. Tu obwarować się rozkazał synowi
zaufania wojska do hetmana, które podczas bitwy przerodzi swemu [Samuelowi Kalinowskiemu] pełniącemu obowiązek
się w otwartą wrogość. Na miesiąc przed bitwą oddziały Oboźnego"6.
polskie stacjonowały niemalże na całej Ukrainie. 7 tysięcy
żołnierzy stało garnizonami na Zadnieprzu, oddziały na Pra- 2
G a j e c k y, The cossak..., s. 625; Biblioteka im. Czartoryskich w Krako-
wobrzeżu również nie stanowiły zwartej masy. wie, Teki Naruszewicza, 146, s. 265-267.
3
Rzeczą niezmiernie interesującą, choć do dnia dzisiejszego K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147.
4
nie wspominaną zarówno przez polskich, jak i ukraińskich Krótki Latopis o wojnach Polaków z Kozakami [w:] Pamjatniki izdan-
nyje kijewskoju komissjeju, s. 187.
historyków, jet fakt, że w drugim kwartale 1652 r. z armią 5
M a 1 e w s k a, Listy staropolskie z epoki Wazów, List Marka Sobieskiego
do matki z 30 maja 1652 r., s. 345-346.
1 6
J. W i m m e r, Wojsko i finanse Rzeczypospolitej w czasie wojny ze R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 344; Kersten, Stefan Czarniecki,
s
Szwecją 1655-1660 [w:] Wojna polsko-szwedzka 1655-1660, Warszawa - 173; Samowydec, Letopis, s. 30. Opis obozu: Rudawski, Historia
1973, s. 48. polska..., s. 188.
84 85

Obóz mieścił się w dobrach Kalinowskiego. Położony był Rudawski, korzystając z innych źródeł, tak go opisał: „[...]
nie opodal Bohu „między Ładyżynem a Czetwertynówką". wybrał [Kałinowski] na obóz płaszczyznę w długości ponad
Z opisu Kubali wynika, że znajdował się powyżej (a więc na milę przenoszącą. Gdy się go Przyjemski Pułkownik niemiec-
północ) od rzeczki z zachodniej strony do Bohu wpływającej. kiego wojska zapytał, dlaczego taką rozległą przestrzeń wy-
Koncentracja oddziałów w tym właśnie miejscu była poważ- mierzył? odpowiedział, jak mówią, iż dla tego, aby ściągające
nym błędem Kalinowskiego. Batoh leżał na szlaku mohylow- się polskie posiłki zewsząd bezpiecznie dostać się tam mog-
skim prowadzącym z Czehrynia do Mołdawii. Wybierając to ły" 10 . Wielkość obozu w podobny sposób argumentuje Wes-
miejsce Kałinowski z góry zdradzał zamiar interwencji, tracąc pazjan Kochowski, dodając: „[...] w obozie zaś siana i słomy
tym samym element zaskoczenia. Co więcej, przeciwnik przygotowane wielkie styrty [były]". Korzystając z mapy
znając miejsce i mogąc wybrać czas, przejmował inicjatywę. Bracławia i okolic w skali 1:200 000 obejmującej okolice
Istniało jeszcze inne niebezpieczeństwo związane z wyborem Ładyżyna i Czetwertynówki można pokusić się o umiej-
miejsca. Otóż mogło się zdarzyć, że do walki sprowokowanej scowienie obozu w terenie.
założeniem obozu na szlaku dojdzie, zanim zakończy się W zasadzie jest tylko jedno miejsce w całości odpowiadają-
koncentracja oddziałów polskich (co w końcu nastąpiło). ce opisom - „obóz to miejsce ciasnemi jarami z tyłu lasem
Był to pierwszy duży błąd Kalinowskiego. Błąd ten rozu- zamknięte - był płaszczyzną o długości ponad 1 milę - poło-
mieli Zygmunt Przyjemski i Jan Odrzywolski przebywający żony był na płn. od rzeczki pomiędzy Ładyżynem a Czetwer-
przy hetmanie. Ci doświadczeni żołnierze próbowali wpłynąć tynówką do Bohu wpadającej - od Bohu oddzielało go błonie
na zmianę decyzji sugerując Bracław lub Rajgród jako znacz- - położony był 2-3 mile od Ładyżyna".
nie korzystniejsze punkty koncentracji. Niestety, hetman nie Obóz polski, być może rzeczywiście zbyt obszerny, założo-
zmienił zdania7. ny został w miejscu z natury obronnym. Skrzydła zabez-
W Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego... napisa- pieczały mu jary (jak wynika z przebiegu bitwy bardzo
no o Batohu: „Uroczysko nad Batohem, powiat olhopolski skutecznie), tyły zakryte lasem łatwe były do obrony. Przy
8
w pobliżu Ładyżyna" . Z relacji naocznego świadka, uczest- założeniu, że obóz odsunięty był od lasu około 300 metrów,
nika bitwy wiemy, że „bardzo przeprawy częste i lasy gęste przeciwnik zamierzający z tej strony szturmować dostawał się
w koło tego miejsca były"9. bezpośrednio pod ogień dział i muszkietów. Natomiast rażenie
O samym obozie również niewiele da się powiedzieć. obrońców obozu z lasu ogniem mus*zkietów nie było możliwe
Naoczny świadek tak go scharakteryzował: „[...] a obóz był ze względu na zasięg (skuteczny 150-200 metrów). Moje
takowy, że 100 tys. ledwie by go obroniło". Wawrzyniec założenie wydaje się słuszne, jako że odcinkiem tym dowodził
generał artylerii koronnej, weteran kilku wojen, służący
7
T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Talary..., s. 70; R u d a w - przedtem w armiach cesarskiej, szwedzkiej i francuskiej - Zy-
s k i, Historia polska..., s. 188; W i e 1 i c z k o, Opowieść o wojnie..., s. 60. gmunt Przyjemski. Czoło obozu od strony południowo-
8

9
Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego, t. 1, s. 117. -wschodniej ubezpieczone jarem, było łatwe do obrony, jako
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza.-, że przed nim rozciągało się błonie, na którym operować
s. 655, relacja Mikołaja Dłużewskiego; A. G r a b o w s k i , Ojczyste spominki
w pismach do dziejów dawnej Polski, Kraków 1840-1845, t. 2, s. 83, relacja
10
Mikołaja Gieczyńskiego. Rudaw ski, Historia polska..., s. 188.
86 87

mogła silna liczebnie i świetnie wyszkolona jazda polska. To, że do walk na przeprawach nie doszło, ma w zasadzie
Poza tym z pomocą artylerii i muszkietów nietrudno było dwa wytłumaczenia. Albo hetman nie przeprowadził należyte-
trzymać przeciwnika na dystans. go rozpoznania i rozwój wypadków go zaskoczył, albo zrezy-
Obóz miał też jednak mankamenty. gnował z akcji zaczepnej.
Po pierwsze brakowało bezpośredniego dostępu do wody, W świetle źródeł pierwsza wersja wydaje się prawdziwa:
co w razie oblężenia mogło uniemożliwić dłuższą obronę. „[...] wysłano na podjazd [31 maja 1652 r.], ale iż passy
Niemniej jednak prawdopodobnie było w nim jakieś źródło, pozastępowali beli Kozacy Regestrowi, gdzie podjazdy nasze
bowiem: trudno prześć mogli przed nimi wrócili się z niczem [...],
a) uczestnik bitwy Mikołaj Dłużewski w odniesieniu do a Kozacy w nocy [z 1 na 2 czerwca] zaszli im w tył
redut obozowych pisał, że były one bez wody, stąd wnios- z czterdzieści albo 50 tysięcy, o których nasi nie wiedzieli"11.
kować można, że w pozostałej części obozu woda była; O tym, że w obozie nie zamierzano przyjmować bitwy,
b) Zygmunt Przyjemski, proponując hetmanowi ewakuację świadczy także fragment cytowanego już listu Marka Sobies-
jazdy, sam wraz z piechotą zamierzał zostać i bronić się. Plan kiego z 30 maja pisanego do matki. Autor wie już o obecności
ten nie miałby sensu, gdyby w obozie nie było wody. Żołnierz Tatarów i „zdradzie" pułku humańskiego, list kończy słowa-
tak doświadczony, jak Przyjemski nie pominąłby takiego mi: „obóz stoi nad Batonem pod Czetwertynówką, ale rusza
„szczegółu". się na inne miejsce"12. Być może Jerlicz błędnie zinter-
Po drugie las, który osłaniał obóz od strony zachodniej, pretował informację o zamierzonym przeniesieniu taboru,
był jednocześnie osłoną dla zbliżającego się z tego kierunku pisząc, że 1 czerwca w pierwszy dzień bitwy „[...] Pan
przeciwnika, umożliwiał mu przygotowanie niespodziewane- Hetman kazał się ruszyć, gdzie wojsko w porządku nie stało
go ataku, pozwalał wykorzystać element zaskoczenia. i nie oporządzono"13, choć, jak zobaczymy dalej, jest jeszcze
Po trzecie sprzyjające obronie warunki terenowe, czyniące inna możliwość interpretacji tego fragmentu.
obóz dostępnym z jednej tylko strony mogły się obrócić
W rzeczywistości tabor do końca pozostał pod Batohem,
przeciw obrońcom tylko w sytuacji, gdyby przeciwnik zdobył
ale to nie Polacy zaskoczyli przeciwnika. Winą bezprzeczną
obóz i zablokował błonie przed nim leżące, obrońcy mogli
hetmana jest dopuszczenie do sytuacji, w której armia polska
znaleźć się w potrzasku.
Przy tym wszystkim trudno jest pogodzić ze sobą na- z myśliwego stała się zwierzyną. Oddziały polskie zostały
gromadzone zapasy furażu i brak rozbudowanych umocnień okrążone przez przeciwnika, którego chciały zaskoczyć, nie
ziemnych. Być może było to niedopatrzenie dowództwa (Sa- mając przy tym pojęcia o jego sile i pozycji.
muela Kalinowskiego - oboźnego i Marcina Kalinowskiego Jest to drugi (po prowokacyjnym zatoczeniu obozu na szlaku
- hetmana), ale bardziej prawdopodobne jest, że stanowić on bez uprzedniej koncentracji oddziałów) poważny błąd Kalinow-
miał swego rodzaju bazę wypadową i nie zamierzano przy- skiego - bezpowrotnie oddał inicjatywę przeciwnikowi.
jmować w nim bitwy. Wydaje się, że Kalinowski, zdając sobie
sprawę z koniecznej dla przeciwnika przeprawy na tym odcin- Manuscripta Martini Goliński, s. 581, list nieznanego nadawcy do
ku Bohu, chciał go na niej zaskoczyć. Obrona obozu nie była Jakuba Michałowskiego Wojskiego lubelskiego z 12 czerwca 1652 r.
celem hetmana. Dopiero nadciągające wypadki postawiły M a 1 e w sk a, Listy staropolskie..., s. 346.
przed nim taką konieczność. J e r l i c z , Latopisiec..., s. 137.
89
Czy oddanie przeciwnikowi inicjatywy musiało oznaczać Obecność Zygmunta Przyjemskiego, od 1650 r. sprawują-
klęskę? Aby udzielić odpowiedzi na to pytanie, najpierw cego urząd generała artylerii koronnej, również wskazuje na
należy ustalić, czy polski obóz przygotowany był do obrony. prawdopodobną obecność artylerii w obozie polskim pod
Dwaj uczestnicy bitwy, Mikołajowie: Dłużewski i Gieczyński, Batohem.
tak widzieli obóz polski 1-2 czerwca: „A obóz był takowy, Biorąc pod uwagę, że ustawianie armat na skrzydłach nie
żeby go sto tysięcy ledwie obroniło. W czele tylko jeden rząd miało większego sensu, bowiem strzelanie z muszkietów do
postawił, a w tyle żadnej dusze do obrony nie mógł mieć ani próbujących sforsować jary było znacznie łatwiejsze i chyba
odwodu. Gdzie jako chcieli, tako nas zaraz wzięli i którędy skuteczniejsze, jak również to, że niezbyt wiele potrzebowano
chcieli do obozy tak Kozacy jako i Tatarowie wpadli"14. ich do obrony tyłów, gdyż kule kamienne, a nawet kartacze
Jeden rząd wozów przemawiałby na korzyść wcześniejszej nie mogły skutecznie razić celów ukrytych w lesie, można
tezy, że Kalinowski nie zamierzał przeprowadzać bitwy przyjąć, że większość armat broniła czoła obozu, tj. skierowa-
w oparciu o obóz (Kozacy pod Beresteczkiem bronili się za 10 na była w kierunku błonia przed obozem.
rzędami, Żółkiewski pod Cecorą walczył za 4 rzędami). Ale Skuteczność artylerii polskiej pod Beresteczkiem zadecydo-
Dłużewski z Gieczyńskim „zapomnieli" dodać, że obóz bro- wała o wycofaniu się Tatarów z bitwy, pod Batohem nie
niony był przez artylerię. Wiemy o tym z trzech innych odegrała ona żadnej roli. Poza Kochowskim nikt z uczest-
źródeł. ników bitwy, pamiętnikarzy czy dziejopisów nie wspomina
Wespazjan Kochowski tak opisuje starcie z Tatarami pod- 0 jej użyciu. Wyjaśnieniem tej kwestii zajmę się podczas
czas bitwy: „Kalinowski nie kazał daleko zapędzać się za próby odworzenia przebiegu bitwy.
Tatarami, lepiej wniść do okopów, zkąd z armat Tatarów razić Najtrudniej jednak ustalić, jak uszykowane było wojsko
będzie można, ale Tatarowie obiegłszy okopy, na których wewnątrz obozu. W Encyklopedii Ultima Tulę znajduje się
z armat strzelano, opodal stanęli, żeby onych z armat nie krótka wzmianka na ten temat: ,,[...] od zachodu dowodził
rażono". 16
Przyjemski, od czoła Sobieski" . Z opisów Kochowskiego
Joachim Jerlicz opisując plan Przyjemskiego zamieścił taką 1 Józefowicza wynika, że Zygmunt Przyjemski na czele
informację: „[...] który radził [Z. Przyjemski], aby onego piechoty cudzoziemskiego autoramentu bronił tyłów obozu,
i piechotę z nim zostawiwszy i wszystkie ciężary i harmatę czołem zaś dowodził sam hetman Marcin Kalinowski, później
sam konno uchodził [M. Kalinowski] obronną ręką ku Ka- Marek Sobieski17. Biorąc pod uwagę warunki terenowe przy-
mieńcu [...]" jąć można, że wszystkie lub prawie wszystkie oddziały jazdy
Samoił Wieliczko podaje liczbę armat zdobytych przez znajdowały się w przedniej (wschodniej) części obozu, jako
Chmielnickiego na Polakach pod Batohem: „mniejszych że od strony zachodniej zamkniętej lasem były po prostu
i większych 58 sztuk i amunicja do nich" 15 . bezużyteczne. Wewnątrz obozu stały sterty furażu, a nie
opodal nich namioty żołnierskie18.
14
[Mich a ł o w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamietnicza..., 16
Encyklopedia Ultima Tulę, t. 1, s. 650.
s. 655; Grabowski, Ojczyste spominki..., s. 83. 17
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147; J. J ó z e f o w i e z, Kro-
15
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147; J e r l i c z , Latopisiec..., nika miasta Lwowa, Lwów 1846, s. 152-153.
s. 137; Wieliczko, op.cit., s. 61. 18
Tamże.
90
91
Reasumując: obóz polski, być może zbyt obszerny, zato- ia Lanckorońskiego odnosiła się uwaga Chmielnickiego, który
n
czony został w miejscu z natury obronnym. Zgodnie z opinią \v liście z 27 maja do wojewody putywulskiego Chył-
Jana Wimmera, wyrażoną w rozmowie z autorem, dobry kowa zapisał, że Polacy na dwa obozy wojska zbierają21.
dowódca, dysponując oddziałami, które znalazły się w obozie Uwaga ta nie może odnosić się do sił młodszego Kalinow-
1 czerwca, pomimo wymienionych niedogodności nie powi- skiego i Tyszkiewicza, z pewnością nie będących podczas
nien mieć trudności z obroną. Do tego właśnie obozu ściągać bitwy przy Lanckorońskim, ponieważ w tym czasie nie tworzy-
miały formacje koronne znajdujące się na Ukrainie. ły one zwartej grupy22. Gdyby przy Lanckorońskim znajdowała
Zanim spróbuję odtworzyć liczebność i skład armii Marcina się cała grupa Andrzeja Potockiego, jego siły w sumie liczyłyby
Kalinowskiego pod Batohem, podejmę próbę ustalenia, któ- ponad 4 tysiące żołnierzy, co jednak wydaje się liczbą zawyżo-
rych sił z całą pewnością nie było podczas bitwy. ną. Niemniej jednak 14 czerwca oddziały te najprawdopodob-
Mikołaj Jemiołowski twierdził, że wraz z hetmanem pod niej znajdowały się już pod Lwowem, gdzie też przebywały siły
Batoh przybyły wszystkie chorągwie ,, [...] wojska między Piotra Potockiego oceniane na 1,5 tysiąca żołnierzy23.
Bohem a Dnieprem zostającego", natomiast pozostała część Według Jemiołowskiego oddziały z Zadnieprza dowodzone
armii stała na Kijowszczyźnie i Polesiu19. W obu wypadkach przez młodszego Kalinowskiego i Tyszkiewicza na wieść
Jemiołowski się myli. Z kilku innych źródeł dowiadujemy się o klęsce zamek białocerkiewski obsadziły piechotą, a jazda
0 chorągwiach, które pod Batohem nie znalazły się, choć były z artylerią polową ruszyła przez Lubar w kierunku Sokala24.
na Prawobrzeżu. Najprawdopodobniej była to jednak tylko grupa młodszego
Z listów Dłużewskiego i Gieczyńskiego, pisanych 3 czerw- Kalinowskiego, w której skład wchodził pułk Machowskie-
ca, dowiadujemy się, jakich sił w obozie nie było: blisko był go25. Nie sposób jednak podać choćby w przybliżeniu siły tej
obozu wojewoda bracławski Piotr Potocki, ale w bitwie grupy. Oddziały Tyszkiewicza (4 pułki) 4 czerwca26 wyruszy-
udziału nie brał. Częścią sił z Zadnieprza, pułkiem Sapiehów ły z Kijowa do Chwastowa i dalej „ku Honczaryszcz prosto
1 swoim dowodził wojewoda ruski Stanisław Lanckoroński. do Konstantynowa [Starego]". W drodze spodziewając się
Podczas bitwy siły te stacjonowały pod Chwastowem lub, co
mniej prawdopodobne, pod Ochmatowem20. W odniesieniu do 21
K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 260.
wojsk zadnieprzańskich w grupie Lanckorońskiego, chodzi 22
Pamjatniki izdannyje kijewskoju komissjeju, s. 187; J e r l i c z , Latopi-
prawdopodobnie o oddziały dowodzone przez komendanta siec..., s. 139; [ J e m i o ł o w s k i ] , Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego...,
Baru, Andrzeja Potockiego (maksymalnie 3 tys.) bądź pułk s. 34-35.
23
Michała Wojniłowicza. Inne bowiem źródła wymieniają od- Manuscripta Martini Gołiński, s. 582.
24
działy Jana Kalinowskiego miecznika bracławskiego, młod- [ J e m i o ł o w s k i ] , Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego..., s. 35. Fakt
porzucenia artylerii przez wycofujące się z Zadnieprza oddziały potwierdza
szego brata hetmańskiego, Sebastiana Machowskiego i Krzy- Olbrycht Giżycki. 23 czerwca 1652 r. zapisał: „[...] Armata w Lubartowie
sztofa Tyszkiewicza. Prawdopodobnie właśnie do zgrupowa- została, o której już powątpiewać potrzeba [...]", Biblioteka im. Czartoryskich
w Krakowie, Teki Naruszewicza, 147, s. 225-228.
25
19
[ J e m i o ł o w s k i ] , Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego..., s. 33. Pamjatniki izdannyje kijewskoju komissjeju, s. 187.
26
20
Dłużewski podaje Ochmatów ( M i c h a ł o w s k i , Jakuba Michałows- J e r l i c z , Latopisiec..., s. 139; Hru s z e w s k i {Istorija Ukrainy-Rusy,
kiego... księga pamiętnicza..., s. 656); Gieczyński wymienia Chwastów s. 433, 441) powołując się na niego podał błędną datę 14 czerwca, mylnie
(Grabowski, Ojczyste spominki..., s. 83). sądząc, że Jerlicz posługiwał się kalendarzem starego stylu.
92
93
powszechnej rebelii (jak przed 4 laty), spaliły swe tabory, po dowodził chorąży nowogrodzki Krzysztof Korycki, który
czym zatrzymały się w Dostojanowie27. Przed 14 czerwca z całą pewnością był pod Batohem. Jakby na przekór jego
„Wojska z Zadnieprza [...] już Konstantynów minęli"28, ale chorągiew na przełomie drugiego i trzeciego kwartału wy-
trudno powiedzieć, o którą grupę chodzi, jak również, czy kazuje wzrost o 14%. Trzecia chorągiew książęca dowo-
i kiedy oddziały Tyszkiewicza połączyły się z grupami młod- dzona była przez Stanisława Górskiego podczaszego kijow-
szego Kalinowskiego i A. Potockiego. Morale tych oddziałów skiego. W tym samym czasie wykazuje ona spadek o 25%.
było bardzo niskie: „Wojsko co za Dnieprem było [...] pod Niestety, żadne z wykorzystywanych przeze mnie źródeł,
samym Beresteczkiem stanęli, ale i tym już służba wychodzi jak również „Polski Słownik Biograficzny" i herbarze nie
[...] i poczynają się na głowę buntować [...]"29 Pod koniec wspominają o udziale Jana Konradzkiego w kampanii bato-
czerwca wszystkie „zadnieprzańskie" jednostki znalazły się howskiej32. Być może, należy jego misję łączyć ze wzmian-
pod Sokalem, w początkach lipca „to wojsko, które z Za ką u niezbyt solidnego ukraińskiego dziejopisa Samoiła
Dniepra przyszło, to jest 7000 rozjechało się z pod Sokala"30. Wieliczki. Twierdzi on, że w dniu bitwy pod Batohem
O jeszcze innej grupie wojsk polskich dowiadujemy się oddziały kozackie dowodzone przez Tymofieja Chmielnic-
z Krótkiego Latopisa o wojnach Polaków z Kozakami. Znaj- kiego, świtem wyrąbały 7 tysięcy straży polskiej pod Łady-
duje się tam fragment: „Jmć pan Kondracki y tak wiele żynem33. Żadne ze źródeł nie wspomina o wysłaniu jakich-
inszych jch mościów te uszli do Kamieńca, bo nie doszli tylko kolwiek jednostek do Ładyżyna, jeśli jednak przyjmiemy,
kilka mil do Batoha, a już nieprzyjaciel wojsko zniósł był że zapis Wieliczki jest prawdziwy, to odnosić się on może
nasze, nad którymi chorągwiami miał komendę imć p. Jan tylko do oddziałów posiłkowych Konradzkiego. Idąc dalej
Kondracki31 [właściwa forma nazwiska brzmi: Konradzki tym tropem można z dużym prawdopodobieństwem przy-
- W. J. £>.]". jąć, że starcie nastąpiło 2 czerwca, tj. drugiego dnia bitwy,
W roku 1652 Jan Konradzki, kapitan kamieniecki, był a to dlatego, że dla Kozaków (a tym samym dla Wieliczki)
rotmistrzem kozackiej (pancernej) chorągwi księcia Dominika trwała ona tylko dzień, bowiem 1 czerwca nie brali oni
Zasławskiego. Jego chorągiew pomiędzy drugim a trzecim udziału w walkach.
kwartałem tego roku nie wykazuje zmian. Nieco inaczej jest
Jak silna była grupa Konradzkiego? Może w jej skład
z dwiema pozostałymi kozackimi chorągwiami księcia. Drugą
oprócz własnej chorągwi Konradzkiego weszły dwie chorąg-
wie księcia Zasławskiego? Może znajdowała się również
chorągiew pancerna strażnika wojskowego Mariusza Stani-
27
Tamże. Obawy polskich oddziałów o wybuch powszechnej rebelii
w tym czasie potwierdza Giżycki: „ W o j s k o co za Dnieprem było popaliwszy
wozy i impedimenta pod s a m y m Beresteczkiem stanęli [...]"; Biblioteka im.
sława Jaskólskiego z pułku nieżyjącego już Mikołaja Potoc-
Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 147, s. 225-228. kiego? Mariusza Stanisława Jaskólskiego pod Batohem z całą
28
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., pewnością nie było34, ale jego chorągiew pomiędzy drugim
s. 657.
29
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 147,
32
s. 225-228. Herbarze: Niesieckiego, Bonieckiego, Uruskiego, PSB.
33
30
[ M i c h a ł ó w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., W i e l i c z k o , op.cit., s. 62.
s. 661. 34
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
31
Pamjatniki izdannyje kijewskoju komisjeju, s. 187. s. 268.
94 95

i trzecim kwartałem 1652 r. wykazuje straty 40-procentowe35. część historyków polskich, między innymi Władysław Konop-
Biorąc pod uwagę, że grupa ta była zbyt słaba, by się przebić, czyński36. Niższy stan wojska podaje rezydujący w Warszawie
można z całą pewnością stwierdzić, iż jej udział w bitwie nuncjusz Giovanni de Tores. W liście z 25 maja pisał on
prawdopodobnie niczego by nie zmienił, a prowadzone przez o 15 tysiącach wojska polskiego znajdujących się przy het-
Konradzkiego szeregi podzieliłyby okrutny los czekający ar- manie Marcinie Kalinowskim, za nim liczbę tę przyjęli Hru-
mię Kalinowskiego. Znacznie prawdopodobniejsze jest jed- szewski i Maciszewski37. Tylko 9 tysięcy, w tym 6 tysięcy
nak, że Konradzki nie prowadził dodatkowych posiłków, ale jazdy i 3 tysiące piechoty wymieniają Kochowski i praw-
wraz z innymi „ichmościami", stanowiącymi średnią kadrę dopodobnie korzystający z tego samego źródła ksiądz Józefo-
dowódczą, przebywając w końcu maja na przykład w Kamień- wicz. Najniższy stan wojsk w obozie podaje Wierzbowski,
cu, otrzymał wiadomość o pojawieniu się Tatarów na Brac- autor Konnotaty wypadków - miało to być zaledwie 5 tysięcy
ławszczyźnie i podobnie jak dwa dni wcześniej Marek Sobie- żołnierzy.
ski z przyjaciółmi zamierzał przedostać się do obozu. Jan Wimmer, opierając się na przeprowadzonych przez
Bez dostępu do innych źródeł nie mogę dostatecznie wyjaś- siebie badaniach Archiwum Skarbu Wojskowego, szacuje
nić tego problemu, niemniej moim zdaniem trzy wymienione liczbę wojsk polskich pod Batohem na 10 tysięcy wyborowe-
chorągwie księcia Dominika Zasławskiego wraz z innymi go żołnierza38. I ta właśnie liczba najbliższa jest podawanej
chorągwiami armii koronnej 1-2 czerwca znajdowały się przez kilkunastu uczestników bitwy, a przekazana przez nie-
w obozie pod Batohem, a tym samym nie były prowadzone znanego informatora Jakubowi Michałowskiemu 12 czerwca
przez Konradzkiego. To, że ich udziału w bitwie nie można 1652 r. Twierdzi on, że „12 tysięcy wojska beło naszego"39.
wyśledzić poprzez Archiwum Skarbu Wojskowego może Wielkość ta zasługuje na szczególne zaufanie, jako że po-
świadczyć o zawarciu umowy Dominika Zasławskiego z Ja- twierdziło ją kilkunastu uczestników wydarzeń, którzy musieli
nem Kazimierzem o szybkiej rekonstrukcji oddziałów. orientować się, jakie siły zgromadzono w obozie. Nie potrafię
Kolejną trudnością, na którą natrafiamy podczas próby tylko zrozumieć, dlaczego Hruszewski, znając tę relację,
rekonstrukcji bitwy pod Batohem, jest ustalenie liczby wojska wybrał wersję podaną przez nuncjusza. Spośród zgromadzo-
koronnego znajdującego się w obozie. W relacjach źródło- nych w obozie 12 tysięcy, około 5 tysięcy żołnierzy wchodzi-
wych największą liczbę podaje Wieliczko - do 50 tysięcy, ło w skład doborowych regimentów piechoty, co stanowiło
znacznie mniejszą Jerlicz i Rudawski - 20 tysięcy. Informacja 41% wszystkich oddziałów.
Jerlicza jest precyzyjniejsza, szacuje on bowiem, że jazdy Teraz należy się zastanowić, jak to się stało, że mimo
było 12 tysięcy, a piechoty 8 tysięcy. Wielkość tę przyjęła ogłoszenia uniwersału jeszcze w kwietniu, do 1 czerwca armia

37
35
W i m i n e r , Materiały do zagadnienia organizacji i liczebności armii Żereła, XVI, s. 142, list z 25 maja; H r u s z e w s k i , Istorija Ukrai-
koronnej w latach 1648-1655, „SMHW", t. V, Warszawa 1960, patrz wykaz ny-Rusy, s. 433; M a c i s z e w s k i (Szlachta polska i jej państwo, s. 232)
jednostek wojska koronnego i ich stanu liczebnego w okresie od 1.06.1647 do napisał o stratach sięgających kilkunastu tysięcy.
38
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 146; J ó z e f o w i c z, op. cit.,
31.03.1655 r.
36 s. 1 5 1 ; W i e r z b o w s k i , Konnotata wypadków, s. 85; W i m m e r, Historia
J e r l i c z , Latopisiec..., s. 137; R u d a w s k i , Historia polska...,
piechoty polskiej do roku 1864, Warszawa 1978, s. 223.
s. 188; W i e l i c z k o , op.cit., s. 60; K o n o p c z y ń s k i , Dzieje Polski 39
Manuscripta Martini Goliński, s. 582, zapis na marginesie strony.
Nowożytnej, t. 2, s. 11.
96 97

polska nie skoncentrowała się. Poza obozem znajdowała się ta obiecały potężne przystawić chorągwie, po wszystkich zam-
blisko połowa sił koronnych. W drugim kwartale 1652 r. na kach magnatów gotowano się w pole. Miała to być jakaś roman-
etacie było około 22,5 tysiąca żołnierzy, z czego na Ukrainie tyczna wyprawa, na którą cała niemal młódź rycerska dała sobie
przebywało niecałe 20 tysięcy, ale w rzeczywistości było ich hasło: bronić pięknej księżniczki i nie dopuścić, aby z pominię-
mniej, bowiem „[...] Nasze wojsko barzo zubożało jako ciem Potockich, Wiśniowieckich, Kalinowskich, w ręce dzikiego
powiadał Pan Aksak Rotmistrz JKMci, który miał u Jego i nieokrzesanego Kozaka się dostała"42. Znajdujemy co prawda
Królewskiej Mości od Towarzystwa audiencję f...]" 4 0 . Tylko u Jemiołowskiego zwrot „kwiat młodzieży" w odniesieniu do
nieznacznie liczba wojsk polskich na Ukrainie w tym okresie części sił w obozie polskim będących, podobnie u Kochowskiego
zwiększy się po dodaniu niezbyt już licznych pocztów mag- w zdaniu z przedmowy Przyjemskiego na naradzie przed decydu-
nackich (bezpowrotnie minęły czasy, kiedy książęta utrzymy- jącym starciem: „Zatem hetmanie z jazdą umkniej się i tę młódź
wali 6-tysięczne wojska nadworne, jak Jeremi Wiśniowiecki ojczyźnie w przyszłe czasy uprowadź [...]"43, ale zarówno w pier-
w początkowej fazie powstania). wszym, jak i drugim wypadku bardziej chodzi tu o zwrot poetycki
Na postawione pytanie częściowej odpowiedzi udziela Ko- niż zawartość treściową. W rzeczywistości Potoccy, Wiśniowiec-
1
chowski: „[...] ledwie trzecia część komputu [w obozie była], cy, Sapiehowie, Lanćkorońscy nie udzielili Kalinowskiemu popar-
jedni dla zasług na deputacyi, a drudzy w domu, zgubionej cia.
fortuny pilnowali, trzeci nie pilnowali chorągwi, nie mając Nie wiem jednak, jak interpretować fakt, że pod Batoh „nie
zapłaty" 41 . Innym powodem były stosunki Kalinowskiego zdążył" ze swoimi oddziałami młodszy brat hetmański, mie-
z ówczesną magnaterią. Stanisław Lanckoroński nie spieszył cznik bracławski Jan Kałinowski. Reasumując: oddziały ko-
się pod komendę hetmana, jako że nie mógł mu zapomnieć ronne, które pod Batohem 1 czerwca nie znalazły się, po
awersów sprzed roku. Zatrzymując się z kilkoma pułkami pod prostu nie zamierzały tam dotrzeć, być może z wyjątkiem
Chwastowem (lub Ochmatowem) świadomie nie wypełniał nieznacznych sił prowadzonych przez Jana Konradzkiego,
hetmańskiego rozkazu o jak najszybszej koncentracji. Z rodziną z różnych zresztą, jak widać, powodów.
Potockich skłócony był Kałinowski przede wszystkim na tle Nie wiadomo, kiedy i z jakimi chorągwiami pod Batoh
podziału urzędów po Mikołaju Potockim. Ponadto jeśli Potoccy przybył oboźny koronny Samuel Kałinowski. Najprawdopo-
serio traktowali plany matrymonialne hetmana, mogli w nim dobniej nastąpiło to na przełomie kwietnia i maja, wkrótce po
widzieć poważnego konkurenta dla młodego Piotra, a zbrojną ogłoszeniu przez hetmana uniwersału. Z relacji Rudawskiego
próbę interwencji wbrew woli królewskiej traktowali jako wynika, że piechota cudzoziemska przybyła w momencie,
prywatną imprezę hetmana. To ostatnie stanowisko przyjąć kiedy obóz został już zatoczony i znajdował się w nim hetman
mogli także inni przedstawiciele ówczesnej elity władzy. Kałinowski ze swoimi chorągwiami. Jako ostatnie pod pol-
Między bajki włożyć można wysunięte przez Kubalę, skim obozem pojawiły się najprawdopodobniej chorągwie
a podchwycone przez historyków twierdzenie, jakoby „Panię- polskiej jazdy.

40
Biblioteka im. Czartoryskioh w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146, 42
K u b a 1 a, Krwawe swaty, s. 141.
s. 183. 43
[J e m i o ł o w s k i], Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego... s. 35; K o -
41
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 146. c h o w s k i , Historia panowania..., s. 146.

' - Batoh 1652


98 99

Końcowy opis koncentracji armii polskiej, o kapitalnym Z dalszego rozwoju wydarzeń wiemy, że z pewnością
wręcz znaczeniu, przekazał Stanisław Temberski: „Polaków wierne hetmanowi były wszystkie regimenty piechoty cudzo-
6 tys., pozostała część wojsk późno przybywszy, władzą ziemskiej - w sumie około 3700 żołnierzy (4100 porcji bądź,
hetmana wzgardziło [...]" Tatarzy „obserwowali trwogę wojsk jak podają uczestnicy wydarzeń - 4 tysiące piechoty). Można
polskich, zobaczywszy taborem umocnioną część wojska, zatem przyjąć, że również pozostałe formacje cudzoziem-
część zaś wyraźnie przeciwną walce [...]'>44 Najwyraźniej skiego autoramentu biorące udział w bitwie posłuszne były
jeszcze przed uzyskaniem kontaktu z wrogiem, tj. przed rozkazom hetmańskim i przebywały w obozie, tj. rajtaria
piątkiem 31 maja 1652 r. doszło do niesubordynacji i to nie (razem 850 koni i porcji), około 760 rajtarów i dragonia
kilku oddziałów, ale blisko połowy armii! Żadne inne źródło (razem 1383 koni i porcji), łącznie około 1140 dragonów.
nie podaje takiej informacji. Czy wobec tego można zaufać W sumie daje to 5,6 tysiąca wojska cudzoziemskiego auto-
Temberskiemu, który przecież sam pod Batohem nie był ramentu posłusznego rozkazom hetmańskim.
i mógł po prostu zostać źle poinformowany? Niestety, za Wierność i posłuszeństwo oddziałów cudzoziemskich wo-
wiarygodnością jego przekazu przemawiają przede wszystkim bec Kalinowskiego miały całkiem przyziemne podłoże. Zgod-
wydarzenia z 1-2 czerwca, których nie da się wyjaśnić nie z treścią obowiązujących je artykułów królewskich za
inaczej jak tylko na podstawie tego właśnie przekazu. Praw- niewykonanie rozkazów hetmana bądź kadry dowódczej gro-
dopodobne jest tylko, że liczba wojska, które ignorowało ziła kara śmierci.
rozkazy Kalinowskiego, jest zawyżona i „zaledwie" część (ale W jaki sposób doszło do sytuacji, w której oddziały jazdy
większa niż połowa) oddziałów jazdy narodowego autoramen- narodowego autoramentu (w świetle źródeł trudno mówić
tu zebranych w końcu maja w obozie pod Batohem dopuściła o udziale piechoty polskiej w bitwie, bowiem były to zaledwie
się niesubordynacji. Niestety bez dostępu do nowych źródeł trzy chorągwie) w przededniu starcia odmawiają wykonywa-
nie da się tego problemu dostatecznie wyjaśnić. nia rozkazów hetmańskich?
Wątpliwości można mieć jedynie co do szacunków Tem- Nastroje panujące w armii polskiej w pierwszej połowie
berskiego. Moim zdaniem liczba 6 tysięcy żołnierzy posłusz- 1652 r. znakomicie przedstawił wybitny znawca epoki
nych hetmanowi jest zaniżona. Z małym ryzykiem błędu - Adam Kersten, w pracy Stefan Czarniecki: „wiadomość
można przyjąć, że wierne pozostały chorągwie pułku hetmań- o zerwanym sejmie i zawieszeniu spraw wojskowych odbiła
skiego (9), jak również trzy regimenty piechoty polskiej się głośnym echem w działaniach na Ukrainie. Stałe starcia
obecne w obozie podczas bitwy. Z relacji porucznika Wilcz- z ludnością, tłumienie powstań lokalnych, akcje pacyfikacyj-
kowskiego wynika, że w obozie pod Batohem znajdowały się ne, niebezpieczeństwo szybkiego rozpoczęcia wojny - wszyst-
również kobiety i dzieci. Pozwala to na wyciągnięcie wnios- ko to nie wpływało uspokajająco na wojsko. Niewyznaczenie
ku, że żołnierze, przy których były rodziny, po nawiązaniu komisji do zapłaty stworzyło sytuację wręcz katastrofalną.
kontaktu z wrogiem będą bronić domu, tj. wypełniać rozkazy Tym razem rzeczywiście groziło związkiem. Nie sądzę, by
Kalinowskiego. Niestety, nie wiem, jak licznej grupie żoł- jakiekolwiek plany polityczne Opalińskiego zdolne były spro-
nierzy towarzyszyły rodziny. wokować żołnierzy do konfederacji, głód i brak pieniędzy
mogły to zrobić o wiele lepiej. W każdym razie hetman bał się
44
Temberski, Annales, s. 210. zgromadzić wojsko w obozie, gdyż wtedy związek był pewny.
100 101

W oddziałach nastąpiło zupełne rozluźnienie dyscypliny. Zna- w ciągłych bojach nabył dużo doświadczenia, nie miał zdol-
czna część szlachty samowolnie rozjechała się do domów. ności na wodza, bo ani myśleć sam, ani drugich słuchać nie
Rozczarowanie, jakie spotkało wojsko, które po udanej potrafił. Wielkich instynktów mu brakowało, w swojem zda-
kampanii 1651 r. obiecywało sobie solidne nagrody, dotknęło niu uporczywie się kochał i przyszłym rzeczom zabiegać nie
bezpośrednio i Czarnieckiego. Ani przezorna polityka, ani umiał. Żołnierze ani zaufania, ani przywiązania do niego nie
nawet list do króla, nie przyniosły na razie oczekiwanych mięli* bo szczęścia nie miał, w komendzie był surowym
rezultatów. Wzburzenie i rozgoryczenie oddziałów koronnych i zawsze bardziej wielkim panem niż wodzem być się wyda-
może nie byłoby zbyt groźne, gdyby w Warszawie nie zdawa- wał. Nieprzyjaciel niewiele go sobie ważył, a Kozacy go
no sobie dobrze sprawy, że odrzucenie ugody białocerkiew- nieubłaganym wrogiem swoim rozumieli"47.
skiej i ostre przyjęcie na sejmie poselstwa kozackiego stwa- Nieobecność rotmistrzów i poruczników w obozie sprawiła,
rzało nie tylko faktyczne przesłanki wojny, które już dawno że między hetmanem a jego armią powstała przepaść nie do
istniały, ale też formalnie przywracały, możliwość szybkich pokonania. Jeśli żołnierze rzeczywiście mieli o Kalinowskim
działań wojennych. Wbrew wielu fałszywym wiadomościom opinię taką, jaką przedstawił Kubala, to dziwić się należy, że
0 zamiarach strony ukraińskiej nie ulegało wątpliwości, że w ogóle pojawili się pod Batohem. Z pewnością większości
wiosną dojdzie do starcia. Jedyną odpowiedzią strony polskiej zebranych oddziałów znane było zdanie dowódców, między
był uniwersał Kalinowskiego z kwietnia 1652 r. nakazujący innymi Przyjemskiego i Odrzywolskiego, o lokalizacji obozu,
natychmiastowe ściąganie całego wojska koronnego na Ukrai- sami żołnierze również orientowali się, jakie niesie to za-
nę. Wtedy to zapewne w maju pociągnął tam Czarniecki ze grożenie. Można jedynie powątpiewać, by już wtedy zawiąza-
swymi oddziałami. Kampania, która rozpoczynała się w ta- li koło. Prawdopodobnie fakt taki znalazłby odbicie w źród-
kich warunkach, była z góry skazana na niepowodzenie łach.
45
1 klęskę" . Należy zakładać, że właśnie nastroje zebranych pod Bato-
Gwałtowny spadek dyscypliny i morale oddziałów koron- hem oddziałów wpłynęły znacząco na decyzję Kalinowskiego,
nych postępujące od czasu zerwania sejmu, który nie uregulo- choć nigdy nie zrealizowaną, o przeniesieniu obozu. Wydaje
wał zapłaty dla wojska, to objawy niesubordynacji w armii się, że ogromną rolę odegrała tu obecność Tatarów na Brac-
widoczne jeszcze przez koncentracją. Jak wynika z listu ławszczyźnie w momencie, gdy armii polskiej daleko było
Marka Sobieskiego, przed 29 maja duża część średniej kadry jeszcze do osiągnięcia pełnej gotowości bojowej.
dowódczej przebywała poza Batohem (w Winnicy i praw- Reasumując: w końcu maja, jeszcze przed pojawieniem się
dopodobnie w Kamieńcu)46, a to ułatwiało sianie fermentu przeciwnika, ferment i niezadowolenie wśród żołnierzy jazdy
w obozie. Do tego należy dodać nieprzyjemne cechy charak- narodowego autoramentu zebranych w obozie pod Batohem
teru hetmana, doskonale opisane przez Kubalę: „Był to rześki przybrały już groźne rozmiary, doszło do jawnej niesub-
starzec, ale jak dziecko niecierpliwy, w zdaniu swojem zacie- ordynacji wobec hetmana.
kły, a przy tym dumny i pomsty chciwy [...] Pomimo że Tymczasem pod obozem pojawiły się pierwsze czambuły
tatarskie...
45
K e r s t e n , Stefan Czarniecki, s. 172-173.
46
M a 1 e w s k a, Listy staropolskie..., s. 345. 47
K u b a l a , Krwawe swaty, s. 142.
103

SKŁAD ARMII POLSKIEJ Bardzo ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę
przy odtwarzaniu składu oddziałów polskich walczących
Na podstawie opracowania Jana Wimmera Materiały do pod Batohem, jest problem pułku zmarłego hetmana Miko-
zagadnienia organizacji i liczebności armii koronnej w latach łaja Potockiego. Przy omawianiu tego zagadnienia posłuży-
1648-1655 oraz Dyaryusza Oświęcima, a także herbarzy łem się składem pułku, w jakim brał on udział w bitwie
pokusić się można o próbę odtworzenia składu jednostek 50
beresteckiej, a nie podczas popisu sokalskiego . Źródłowo
polskich znajdujących się w obozie pod Batohem. Przyjąłem, potwierdzona jest obecność dwóch chorągwi tego pułku
że były tam chorągwie, które zgodnie z rachunkami Ar- starosty krasnostawskiego Marka Sobieskiego (husarskiej
chiwum Skarbu Wojskowego opracowanymi przez Wimmera i pancernej). W bitwie brała także udział husarska chorą-
przestały istnieć w trzecim kwartale 1652 r. lub ich liczebność giew marszałka wielkiego koronnego Jerzego Lubomir-
w tym czasie spadła w stosunku do poprzedniego kwartału co skiego (przestała istnieć w trzecim kwartale). Prawdopodo-
najmniej o 40%. Wiemy, że poza Batohem w tym okresie nie bnie była tam również kozacka chorągiew strażnika woj-
było walk na taką skalę, poza starciem oddziałów Konradz- skowego Aleksandra Zamoyskiego (straty w trzecim kwar-
kiego pod Ładyżynem, bliżej nie znanymi mi potyczkami pod tale około 57%) 51 .
Jagielnicą toczonymi symultanicznie lub tuż przed bitwą pod Spierać się można o udział husarskiej chorągwi Mikołaja
Batohem, o czym wspominał torturowany Kozak Aleksy Potockiego, której porucznikiem był Stefan Czarniecki. Dwaj
Sawranow. Z kontekstu wynika jednak, że chodzi raczej ostatni jego biografowie: Adam Kersten i Zdzisław Spieralski,
o potyczkę. Ponadto po bitwie batohowskiej Kozacy oblegali uważają, że był on wraz ze swoją chorągwią pod Batohem
Kamieniec, ale bezkutecznie i strona polska nie poniosła podczas bitwy52. Ja jestem odmiennego zdania, problem ten
większych strat48. jednak rozwinę w zakończeniu. W sumie więc byłoby to
cztery lub pięć chorągwi, podczas gdy pułk składał się
Niestety, na tej podstawie nie ustalimy wszystkich chorą-
z osiemnastu53. Co działo się w tym czasie z pozostałymi
gwi walczących pod Batohem po polskiej stronie. Świadczy
jednostkami tego pułku, czy walczyły pod Batohem, jeśli nie,
0 tym przykład regimentów Bogusława Radziwiłła mocno to dlaczego? Odpowiedź na te pytania wbrew pozorom nie
przerzedzonych pod Batohem. Zgodnie z rachunkami Ar- jest zbyt trudna.
chiwum Skarbu Wojskowego oddziały te nie wykazują strat
Jeszcze za życia Mikołaja Potockiego po zakończeniu ubie-
osobowych w trzecim kwartale. Stało się tak, ponieważ w za- głorocznej kampanii Kalinowski popadł w bardzo złe stosunki
mian za szybką ich rekonstrukcję Jan Kazimierz zgodził się
wówczas zapłacić księciu za pełne stany49. Zdaniem Wim- 50
Oświęcim, Dyaryusz..., s. 306-313.
mera jest bardzo prawdopodobne, że z innymi dowódcami 51
J e r l i c z , Latopisiec..., s. 138-139; W i m m e r , Materiały do zagad-
1 właścicielami zawarł król podobne umowy. nienia organizacji..., „SMHW" t. V, patrz: wykaz jednostek wojska koron-
nego i ich stanu liczebnego w okresie od 1.06.1647 do 31.03.1655 r.
52
K e r s t e n , Stefan Czarniecki, s. 1 7 4 - 1 7 5 ; S p i e r a l s k i , Stefan Czar-
48
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146, niecki, s. 98-99.
s. 325-327 i 268. 53
O ś w i ę c i m , Dyaryusz..., s. 307-308. Według popisu sokalskiego pułk
49
AGAD, Archiwum Radziwiłłów, t. 10, sygn. 1261-1263. ten składał się z 24 chorągwi (tamże, s. 285-286).
104 105

z kadrą oficerską pułku hetmana wielkiego. Po jego śmierci W pierwszej połowie 1652 r. w skład pułku Marcina Kalinow-
stosunki te znacznie się pogorszyły, toteż gdy w drugiej skiego z pewnością wchodziły te chorągwie, które tworzyły go
połowie marca wobec zaognienia sytuacji na Zadnieprzu zarówno podczas sokalskiego popisu, jak i podczas bitwy:
zaistniała konieczność wysłania oddziałów posiłkowych, Kali- 1) Aleksandra Cetnera chorążego podolskiego,
nowski prawdopodobnie zdecydował się posłać tam między 2) Kazimierza Piaseczyńskiego starosty mławskiego,
innymi większość chorągwi z pułku Potockiego. Cała grupa 3) Benedykta Ujejskiego rotmistrza JKM (on sam w marcu
liczyła około 3 tysięcy, a jej dowódcą został starosta halicki 1652 przebywał na prawym brzegu Dniepru),
Andrzej Potocki, rotmistrz chorągwi kozackiej pułku Potoc- 4) Romana Zahorowskiego rotmistrza JKM,
kiego. 5) JPM Jana Liniewskiego — wszystkie kozackie (pancer-
ne) — razem 540 koni i porcji, i co najmniej drugie tyle (5 lub
Z moich badań wynika, że żadne z większych ugrupowań
4) pozostałych chorągwi tego pułku (niestety, nie wiem, czy te
przebywających w chwili ogłoszenia hetmańskiego uniwer-
spod Sokala czy też spod Beresteczka).
sału na Zadnieprzu nie brało udziału w bitwie. Odnosi się to
Moim zdaniem chorągwie te (5 wymienionych i następne
również do chorągwi pułku nie żyjącego już Mikołaja Potoc- 5 lub 4) weszły w skład zadnieprzańskiej grupy brata hetmań-
kiego. skiego Jana Kalinowskiego, miecznika bracławskiego i w bit-
Jeszcze bardziej zaskakujący jest fakt, że pod Batohem wie udziału nie brały. Pod Batohem hetman polny Marcin
Marcin Kalinowski nie dysponował również własnym puł- Kalinowski dysponował tylko 9 chorągwiami swego pułku:
kiem, było przy nim zaledwie kilka chorągwi. Podczas sokal- 3 husarskimi, 4 kozackimi i 2 piechoty, razem około 810
skiego popisu pułk ten składał się z 17 chorągwi jazdy żołnierzami jazdy i 245 piechoty.
i 2 chorągwi piechoty polskiej. Do bitwy beresteckiej przy- Biorąc pod uwagę wszystkie wcześniejsze spostrzeżenia,
stąpił w liczbie 15 chorągwi jazdy i 2 piechoty, ale w znacznie skład jednostek w obozie pod Batohem 1-2 czerwca przed-
zmienionym składzie: ubyły 2 chorągwie husarii, a 5 kozac- stawiał się następująco:
kich zastąpiono innymi (również kozackimi). Spośród tych
oddziałów pod Batohem z pewnością znalazły się zaledwie Chorągwie husarskie
3 chorągwie husarii (2 Kalinowskich, jedna Zygmunta Dyn-
1) Samuela Kalinowskiego oboźnego koronnego pod
hofa), 4 (wg sokalskiego popisu), lub 3 (wg stanu spod
dowództwem Sokolnickiego 116
Beresteczka) kozackie (3 Kalinowskich, jedna Krzysztofa
2) Marcina Kalinowskiego hetmana polnego koronnego 150
Koryckiego) i 2 chorągwie piechoty (Kalinowskich). Pozo-
3) Aleksandra Koniecpolskiego chorążego koronnego
stałe chorągwie tego pułku, tak zarówno według stanu spod
pod dowództwem Stanisława Wyżyckiego 150
Sokala, jak i spod Beresteczka pomiędzy drugim i trzecim
4) Jerzego Lubomirskiego marszałka wielkiego koronnego 123
kwartałem wykazują nieznaczny tylko spadek liczebności,
5) Marka Sobieskiego starosty krasnostawskiego 85
bądź ich stan pozostał na tym samym poziomie. Gdyby 6) Zygmunta Dynhofa starosty sokalskiego 111
poniosły znaczne straty lub zostały zniesione, nie byłoby 7) Tobiasza Minora 75
komu odrestaurować ich błyskawicznie — wszak hetman 8) Jana Odrzywolskiego kasztelana czernihowskiego 63
i jego syn polegli w bitwie. razem 873 koni i porcji
107

14) Aleksandra Z. Przedwojeńskiego podstolego cie-


chanowskiego 100
15) Konstantego Szczawińskiego wojewodzica brzes-
ko-kujawskiego 81
16) Władysława Leszczyńskiego podkomorzego po-
znańskiego 95
17) Konstantego Wiśniowieckiego pod dowództwem
Krzysztofa Paczyńskiego 100
18) druga tegoż pod dowództwem Andrzeja Dobrzań-
skiego 96
19) Andrzeja Rokitnickiego 96
20) Jakuba Rokitnickiego 64
21) Michała Stanisławskiego chorążego halickiego 61
22) Samuela Czaplickiego 100
23) Jana Uchernickiego 77
24) Floriana Czepowskiego 75
25) Jerzego Bałabana 92
26) Wincentego Zielińskiego 84
27) Stanisława z Brzezia Lanckorońskiego wojewody
ruskiego pod dowództwem Hieronima Lanckoroń-
skiego 183
28) Aleksandra Zamoyskiego strażnika koronnego 100
razem 2732 koni i porcji
Rajtaria

1) regiment Bogusława Radziwiłła koniuszego Wiel-


kiego Księstwa Litewskiego 600
2) regiment Stanisława Dynhofa starosty wieluńskiego 250
razem 850 koni i porcji
54
Chorągwie kozackie dowodzone przez W. Niemierzyca i H. Lanckoroń- 55
Chorągiew ta pomiędzy drugim a trzecim kwartałem 1652 r. wykazuje
skiego, podobnie jak husarska chorągiew T. Minora, wchodziły w skład pułku spadek liczebny zaledwie o 14%. Jednakże biorąc pod uwagę fragment
S. Lanckorońskiego, ich zniesienie (Niemierzyca i Minora), jak również 62% Pamiętników o Koniecpolskich (s. 347), w którym czytamy o A. Koniecpol-
straty świadczą o udziale w bitwie, niemniej obecność tych oddziałów nie skim: „niemal pułk utracił w marsowej szkole mężów dobrze wyćwiczonych
osłabia mojej tezy o niechętnym stanowisku S. Lanckorońskiego do całego pod nieszczęsnym Batowem zniesionych" i źródłowo potwierdzoną obecność
przedsięwzięcia. Chorągwie te były na żołdzie skarbu państwa i po otrzyma- jej dowódcy, S. Wyżyckiego ( K u b a l a , Wojna moskiewska, s. 351, przypis
niu uniwersału nie mając kontaktu z Lanckorońskim udały się pod Batoh. 141), przyjąłem, że chorągiew uczestniczyła w bitwie.
108 109

przeze mnie podana jest zbliżona do uzyskanej przez Jana


Wimmera, ale wartość ta jest jednocześnie zawyżona i zaniżo-
na. Zawyżona, bo jak pokazuje przykład księcia Bogusława
Radziwiłła, dowódcy często zwiększali stany swych jedno-
stek, czerpiąc z tego procederu korzyści finansowe. Zaniżona,
bo z pewnością nie odtworzyliśmy pełnego składu jednostek
polskich znajdujących się w obozie podczas bitwy56. Za
uczestnikami bitwy przyjąłem liczbę 12 tysięcy wojsk pol-
skich przebywających w obozie 1-2 czerwca. Do zestawienia
tego dodać należy regiment dragonii Marcina Czarnieckiego,
choć próżno go szukać wśród jednostek opłacanych przez
skarb państwa w trzecim kwartale 1652 r. Skoro jednak
regiment ten bił się pod Batohem, o czym wyraźnie świadczy
Kasper Niesiecki57, i nie był opłacany przez Rzeczpospolitą,
to znaczy, że był na utrzymaniu któregoś z domów magnac-
kich, może Kalinowskich58.
Piechota typu polskiego
1) Marcina Kalinowskiego 200 56
Skoro król zawiera! u m o w y o wypłacie pieniędzy za zniesione pod
2) Samuela Kalinowskiego 73 Batohem chorągwie i regimenty (co uniemożliwia wyśledzenie ich udziału za
3) Mikołaja Mazowieckiego 193 pomocą kwitów ASW), to jest rzeczą prawdopodobną, że podobne umowy
razem 466 porcji zawierał z dowódcami i właścicielami chorągwi, które pod Batohem zniesio-
ne nie zostały, ale poniosły znaczne straty.
57
Jazda lekka (wołoska) K. N i e s i e c k i , Herbarz polski, Lipsk 1841, t. 3, s. 197-198.
58
Wśród posłów żołnierskich przybyłych w początkach marca 1652 r. na
1) Jerzego Ruszczyca 92 sejm znalazł się Marcin Czarniecki. Delegaci domagali się m.in. pozytywnego
dla Marcina Kalinowskiego rozpatrzenia sporu z S. Madalińskim, może
Daje to 11 145 koni i porcji, tj. około 10 030 regularnego delegaci byli w jakiś sposób powiązani z hetmanem polnym? C z a p l i ń s k i ,
żołnierza, z czego ponad połowę (około 5600) stanowiły dobo- Dwa sejmy, s. 112.
rowe jednostki cudzoziemskiego autoramentu.
Pod Piławcami właśnie piechota broniąca do końca przepraw
umożliwiła jeździe ucieczkę. Pod Beresteczkiem stanowiące
czoło oddziały piechoty i rajtarii wspomagane przez artylerię
zmusiły Tatarów do ucieczki, co przesądziło o losach starcia
(jazda polska pod Beresteczkiem po dwóch dniach walk czuła
wyraźny respekt przed Tatarami). Do tej pory jednak te doboro-
we oddziały stanowiły piątą, czwartą część całej armii, pod
Batohem było ich więcej niż 45%. W przybliżeniu liczba
111

Na podstawie dostępnych źródeł bardzo trudno ustalić,


które pułki nie podporządkowały się ugodzie białocerkiew-
skiej i pozostały na Zadnieprzu. Z pewnością był to pułk
czernihowski Stanisława Pobodajły4. Pod koniec kwietnia na
lewym brzegu przebywały również pułki: mirhorodzki, przy-
łucki i połtawski5. Wydaje się przy tym prawdopodobne, że
niemal wszystkie pułki zadnieprzańskie w pierwszej połowie
ARMIA KOZACKO-TATARSKA POD BATOHEM
tego roku stacjonowały na swoich terytoriach (oprócz wymie-
nionych chodzi jeszcze o pułki: perejasławski i nieżyński,
którym dowodził Iwan Zołotarenko, szwagier Bohdana
Kozacy bezpośrednie przygotowania do nowego starcia Chmielnickiego).
rozpoczęli nieco później od Polaków. Rozkaz mobilizacyjny Dwa-trzy tygodnie przed wybuchem wojny z Rzecząpos-
wydal Chmielnicki dopiero w drugiej połowie maja, nieco politą na naradzie w Czehryniu zapadła decyzja o rozlokowa-
wcześniej na Ukrainie pojawili się Tatarzy. Ustalenie składu niu części sił wzdłuż granicy z Moskwą. Na dowódcę frontu
i siły armii kozacko-tatarskiej biorącej udział w bitwie pod północnego (litewskiego) wyznaczono pułkownika czerniho-
Batohem nastręcza większych trudności niż w wypadku strony wskiego Stanisława Pobodajłę, którego mianowano hetmanem
polskiej. Również margines błędu jest większy. nakaźnym. Hruszewski, opierając się na relacji setnika Semki,
Nowy rejestr wojska kozackiego był gotowy już w drugiej twierdzi, że mobilizacja kozacka przeprowadzona w drugiej
połowie stycznia 1652 r.1 połowie maja objęła cztery pułki: perejasławski, przyłucki,
W liście do króla z 25 lutego tego roku Chmielnicki pisał mirhorodzki i połtawski. Punktem zbornym był Perejasław6,
o 8 tysiącach Kozaków zebranych ponad rejestr, którzy pozo- leżący na wysokości Chwastowa po drugiej stronie Dniepru.
stają pod jego rozkazami w związku z przygotowywaną Były to tylko pułki lewobrzeżne, koncentracja przebiegała na
wyprawą „morską' , Kochowski podaje, że Chmielnicki zrobił lewym brzegu i, co bardzo ważne, żołnierze dwóch z nich,
dwa rejestry: jeden z przeznaczeniem dla króla obejmujący 20 mirhorodzkiego i prawdopodobnie przyłuckiego, po egzekucji
tysięcy ludzi, drugi dla siebie na 40 tysięcy3. ich pułkowników nie w pełni ufali Chmielnickiemu. Nie
Moim zdaniem istnieje związek pomiędzy listem Chmiel- mogąc skorzystać z rejestrów 1652 r. (prawdopodobnie nie
nickiego a wzmianką u Kochowskiego. Faktem bezspornym zachowały się) posłużyłem się rejestrem pozborowskim, i tak:
jest, że siły Chmielnickiego w pierwszej połowie 1652 r.
- pułk perejasławski, w 1652 r. dowodzony prawdopodob-
łącznie na prawym i lewym brzegu Dniepru wynosiły mini-
mum 30 tysięcy Kozaków. Jednocześnie po wypadkach mar- nie przez Fedora (Fesko) Łobodę, składał się z 19 setni i liczył
cowych ewentualny wybuch nowej wojny z Rzecząpospolitą 2986 rejestrowych;
spowodowałby szybki wzrost tej liczby.
Krypiakiewicz, Dokumenty..., s. 250.
1
Krypiakiewicz, Dokumenty..., s. 247. Hruszewski, Istorija Ukrainy-Rusy, s. 433.
2
Tamże, s. 251. Tamże, s. 433. Niestety, nie udało mi się ustalić czegoś o wspomnianym
3
Kochowski, Historia panowania..., s. 142. setniku.
112

- pułk mirhorodzki, w 1652 r., dowodzony przez pułkow- Jeremi Wiśniowiecki


nika nakaźnego Matwieja Iwaniwa, składał się z 16 setni
i liczył 3009 rejestrowych;
- pułk przyłucki, w 1652 r. dowodzony przez Jaśka Woro-
niczenka, składał się z 20 setni i liczył 1996 rejestrowych;
- pułk połtawski, w 1652 r. dowodzony prawdopodobnie
przez Martyna Puszkara, składał się z 19 setni i liczył 2970
rejestrowych.
Łącznie oddziały te według rejestrów z 1649 r. liczyły
10 961 Kozaków rejestrowych. Hruszewski mylił się jednak
sugerując, że zostały one użyte pod Batohem. Jego uwadze
umknął fakt, że rozkazy mobilizacyjne dla tych pułków
wydane zostały na kilka dni przed bitwą. Cytowany przez
niego rozkaz dla pułku przyłuckiego nosi datę 18 maja, a więc
został wydany zaledwie pięć dni przed bitwą, przy czym
najpierw odbyć się miała koncentracja setni, a dopiero później
pułku7. Jest rzeczą fizycznie niemożliwą, by w ciągu zaledwie
pięciu dni pułki zmobilizowały się, zebrały z Perejasławiu,
pokonały odległość ponad 250 km (w tym przeprawiły się
przez Dniepr) i z marszu niemalże przystąpiły do walki. By
rozwiać wszelkie wątpliwości, należy zauważyć, że Chmielnic-
ki wraz z taborem kozackim wyruszył spod Tarasówki w kie-
8
runku Batoha o dzień wcześniej, czyli 27 maja .
Wydaje się, że Chmielnicki, zdając sobie sprawę z nad-
ciągającego, nieuchronnego już konfliktu, postanowił przygo-
tować się do niego jak najlepiej. Obawiając się, by roz-
proszone na Zadnieprzu jednostki kozackie po wybuchu woj-
ny nie zostały zaskoczone przez pułki polskie, dokonał rzeczy
oczywistej - koncentracji oddziałów bynajmniej bez zamiaru
natychmiastowego ich użycia w nadchodzącej bitwie. Chciał
być maksymalnie przygotowany do obrony, ponieważ dotych-
czas zarówno w 1649 r. jak i 1651 r. oddziały hetmana

7
Tamże, s. 433, 438.
8
Tamże, s. 435. Janusz Radziwiłł
Korpus artylerii
polskiej z połowy
XVII wieku

Rajtaria z połowy Piechota zaciągu


XVII wieku cudzoziemskiego
Oficerowie wraz
z muszkieterem Lekka jazda polska
zaciągu z pierwszej polowy
XVII wieku
cudzoziemskiego

Piechota
polsko-węgierska
z pierwszej polowy
XVII wieku Dragonia z potowy XVII
wieku
113

polnego litewskiego księcia Janusza Radziwiłła biły Kozaków


na tym teatrze operacyjnym. To skłoniło hetmana kozackiego
do podjęcia szczególnych środków ostrożności. Pobodajło
jako hetman nakaźny miał zająć się obroną frontu północnego.
Kontrakcja Radziwiłła wobec podjęcia kozackiej wyprawy na
Mołdawię była tym bardziej prawdopodobna, że był on zię-
ciem Lupula, hospodara Mołdawii.
Moim zdaniem cztery pułki: perejasławski, mirhorodzki,
przyłucki i połtawski w rzeczywistości stanowiły trzon sił
Pobodajły, nie sposób bowiem walczyć z siłami Radziwiłła
tylko jednym pułkiem czernihowskim, liczącym w myśl pak-
tów zborowskich 998 Kozaków (ostatni pułk lewobrzeżny
- nieżyński, prawdopodobnie przebywał przy Chmielnickim
i brał udział w bitwie). Być może powodem wybrania Perejas-
ławia na miejsce koncentracji była zbiórka oddziałów pol-
skich dowodzonych przez wojewodę ruskiego Stanisława
Lanckorońskiego w Chwastowie9. Jest przy tym rzeczą oczy-
wistą, że Chmielnicki, przygotowując się do walki na prawym
brzegu Dniepru, nie zamierzał użyć tylko czterech pułków
lewobrzeżnych (nie licząc posiłków tatarskich), liczebnością
ustępujących armii Kalinowskiego. Prawdopodobnie był on
doskonale zorientowany o liczebności oddziałów polskich, jak
i w zamiarach Kalinowskiego. Z pewnością więc nie zdecydo-
wałby się podjąć improwizowanego ataku na obóz polski,
w którym znaczną część stanowiły doborowe oddziały - wete-
rani wojny trzydziestoletniej. Na nich Tatarzy nie wywarliby
wrażenia podobnego do wywołanego pod Piławcami na od-
działach jazdy polskiej.
Biorąc to wszystko pod uwagę, sądzę, że Chmielnicki do
rozpoczęcia i pomyślnego przeprowadzenia skutecznych dzia-
łań ofensywnych pod Batohem potrzebował co najmniej dwu-
Stanisław Koniecpolski
9
Dłużewski podaje Ochmatów ( M i c h a ł o w s k i , Jakuba Michalow-
skiego... księga pamiętnicza..., s. 655); Gieczyński zaś Chwastów (Gra-
bów ski, Starożytności..., s. 83).

8
- Batoh 1652
114 115

krotnej przewagi. To, że obóz był duży i zdobyć go było - pułk czerkaski - Jasnogórski, posłowie moskiewscy;
łatwo, nie przesądzało niczego - obozy chocimski i zbaraski - pułk korsuński - Jasnogórski, posłowie moskiewscy;
zmniejszano kilkakrotnie w trakcie prowadzonych walk, pod - pułk kaniowski - posłowie moskiewscy.
Batohem można było spodziewać się tego samego. W 1649 r. pułki te liczyły:
Zeznający po bitwie na torturach jeniec z pułku humań- - czehryński, składał się z 19 setni, jednego kurynia i liczył
skiego, Aleksy Sawranow(yj), twierdził, że brały w niej udział 3220 rejestrowych;
trzy pułki kozackie: czehryński, humański i żabotyński, dowo- - humański, składał się z 14 setni i liczył 2977 rejest-
dzone przez Tymofieja Chmielnickiego10. Pułk żabotyński rowych, pod Batohem dowodzony przez pułkownika Grodzic-
w ogóle nie istniał (chodzi tu o setnie żabotyńską pułku kiego (lub Józefa Hłucha);
czehryńskiego, liczącą 174 Kozaków w 1649)". Można więc - czerkaski, składał się z 18 setni i liczył 2990 rejest-
wysunąć twierdzenie, że młody Chmielnicki dowodził dwoma rowych, w 1652 r. dowódcą był Baran Chudyj;
pułkami: czehryńskim i humańskim (bądź trzema, z których - korsuński, składał się z 19 setni i liczył 3470 rejest-
dwa to czehryński i humański). rowych, w 1652 r. dowódcą był Borys Kildiev;
Starosta żydaczowski Dzierżek podający wiadomości na - kaniowski, składał się z 16 setni i liczył 3167 rejest-
podstawie relacji pana Jasnogórskiego, twierdzi, że pod Bato- rowych (G. Gajecky nie ustalił, kto dowodził pułkiem w tym
hem były cztery pułki kozackie: czehryński, czerkaski, prze- okresie).
cławski i korsuński12. Pułk przecławski, podobnie jak żabotyń- Armia Chmielnickiego składałaby się więc co najmniej
ski, nie istniał, nie było nawet setni o tej nazwie. z pięciu pułków Prawobrzeża o łącznej liczebności około
Przebywający przy taborze kozackim posłowie moskiewscy 15 824 Kozaków rejestrowych (według stanu z 1649), ale nie
przed 27 maja zapisali, że znajdowały się tam trzy pułki: sposób bez dostępu do innych jeszcze nie znanych źródeł
13
korsuński, kaniowski i czerkaski , które wkrótce ruszyły na ukraińskich powiedzieć, czy były to wszystkie siły kozackie
Batoh. użyte pod Batohem. Nie sposób też odpowiedzieć, gdzie
Prawdopodobny skład armii kozackiej walczącej pod Bato- w tym czasie przebywały i co robiły pozostałe pułki Prawo-
hem przedstawiał się następująco: brzeża: kijowski, białocerkiewski, bracławski, kalnicki i po-
- pułk czehryński - Sawranow, Jasnogórski; wołocki w sile około 10 tysięcy (według stanu z 1649). Część
- pułk humański - Sawranow, Sobieski; tych wojsk z pewnością stanowiła osłonę na wypadek zamiaru
przyjścia z pomocą broniącym się w obozie Polakom przez
10
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
grupy Lanckorońskiego lub Potockiego. Wydaje się jednak, że
s. 325-327. Chmielnicki nie przeznaczył do tych zadań tak dużych sił,
11
O ś w i ę c i m , Dyaryusz..., s. 213; G a j e c k y , The cossak..., s. 594. bowiem nie doszło do żadnych walk z oddziałami Potockiego
12
[ M i c h a ł ó w ski], Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza—, czy Lanckorońskiego. Jest pewne, że gdyby Kozacy mieli
s. 659. Może chodzi o Stanisława Jasnogórskiego żyjącego w tym czasie? Ale takie siły nie zaangażowane pod Batohem, do walk musiałoby
był on kuchmistrzem nadwornym, co więc miałby robić pod Batohem?;
dojść.
A. B o n i e c k i , Herbarz polski, Warszawa 1900-1901, t. 8, s. 312;
S. U r u s k i, Rodzina - Herbarz szlachty polskiej, Warszawa 1905, t. 6, s. 17. Można tu jednak zgłosić zastrzeżenie, że pułki Prawobrzeża
będąc niejako „na widoku" musiały wykonywać postanowię-
13
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 435.
116 117

nia ugody białocerkiewskiej i stany ich były w przybliżeniu Pozostaje jeszcze sprawa posiłków tatarskich. 23 maja na
0 połowę niższe niż w roku 1649. W tym wypadku grupa uroczysku Borok17 niedaleko Czehrynia doszło do spotkania
Chmielnickiego liczyłaby około 8 tysięcy rejestrowych, nato- dowódców tatarskich i Chmielnickiego. Zapadły wówczas
miast pułki nie użyte pod Batohem prawie 5 tysięcy. I tak ostateczne decyzje związane z rozpoczynaną kampanią. Część
chyba było, według bowiem uczestnika bitwy Sawranowa wojsk tatarskich pozostała na lewym brzegu Dniepru z zada-
pułki: czehryński, humański i żabotyński (setnia), wchodzące niem posiłkowania oddziałów Pobodajły. Trzon ich przepra-
w skład sił Tymofieja Chmielnickiego liczyły 3 tysiące. wił się jednak na prawy brzeg, by posiłkować siły główne
Liczba ta nie całkiem jest pozbawiona sensu. Pułki czehryński Chmielnickiego18. Ustalenie, kto dowodził ordą i jaka była jej
liczebność nastręcza wiele trudności. Należy pamiętać, że
1 humański według rejestrów z 1649 r. liczyły 6197 Kozaków
Tatarzy traktowali wyprawę jako łupieżczą, punktem docelo-
rejestrowych. Po sporządzeniu nowego rejestru, obejmującego
wym była Mołdawia, stąd możliwa obecność wielu ochot-
w przybliżeniu 50% stanu wyjściowego, liczebność tych puł-
ników nie podlegających zwierzchnictwu chana krymskiego.
ków spadała do 3098 rejestrowych.
W polskiej historiografii istnieją na ten temat duże rozbieżno-
Na podstawie tych przypuszczeń można wysunąć wniosek, ści. Część historyków uważa, że dowodził Karaczy bej, inni
że na Prawobrzeżu sporządzenie rejestrów łączyło się z reduk- - że Nuradyn sołtan. Źródła również podają dwie wersje:
cją liczebności pułków. Oczywiście nie oznacza to, że pod Wilczkowski (za Koryckim) i Kochowski utrzymują, że był to
Batohem Kozaków było zaledwie 8 tysięcy. Najprawdopodob- Nuradyn, Rudawski i Wieliczko, że Karaczy. Jasnogórski,
niej towarzyszyło im kolejne 8 tysięcy ludzi, o których wymieniając liczbę Tatarów pod Batohem (20 tysięcy), twier-
Chmielnicki pisał do króla jeszcze w lutym tego roku, przygo- dzi, że nie było go przy nich. Uczestnik bitwy Tatar Mamet
towanych do użycia w wyprawie „morskiej"14. W sumie podaje, że dowodził Nuradyn sołtan19.
byłoby to 16 tysięcy Kozaków, do których z małym ryzykiem
Ostateczne rozwiązanie tego problemu stało się możliwe
błędu dodać można około 900 Kozaków pułku nieżyńskiego,
dzięki dotarciu przeze mnie do relacji jeszcze jednego uczest-
bowiem obecność dowódcy tego pułku, Iwana Zołotarenki
nika bitwy batohowskiej (na tę relację naprowadził mnie dr
(wuj pana młodego - Tymofieja) pod Batohem jest źródłowo
15 Marek Wagner, za co składam mu serdeczne podziękowania).
potwierdzona . Milczenie dostępnych źródeł na temat ewen-
Uczestnikiem tym był Stanisław Zygmunt Druszkiewicz, owe-
tualnej obecności pozostałych pięciu pułków Prawobrzeża pod
go czasu towarzysz husarskiej chorągwi Marcina Kalinow-
Batohem nie przesądza sprawy, ale też nie pozwala na uznanie
skiego. O dowództwie ordy mający prawdopodobnie wieści
ich udziału w bitwie. Biorąc pod uwagę wszystkie te spo-
od Tatarów, u których znalazł się w niewoli po bitwie, tak
strzeżenia przyjmuję, że armia kozacka pod Batohem liczyła
napisał: „[...] Muradin Sołtan był z ordą młodym natenczas,
około 17 tysięcy, w tym do 9 tysięcy Kozaków rejestrowych a Karasz bej substytutem do niego"20.
(wspomniane przez Chmielnickiego 8 tysięcy zgodnie z jego
słowami nie wchodziło do rejestru)16. 17
Nazwa: Birok, Borok, Barok, nie da się zidentyfikować na podstawie
Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego.
14 18
K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 250-251. H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 435.
15
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 148; J ó z e f o w i c z, Kroni- 19
Tamże, s. 443.
ka, s. 153. 20
Pamiętniki Stanisława Zygmunta Druszkiewicza, stolnika parnawskiego,
16
K r y p i a k i e w i c z , Dokumenty..., s. 250. [w:] „Dziennik Literacki", Lwów 1856, t. 2, s. 124-132.
118 119

Wydaje się, że rozbieżności w źródłach wzięły się stąd, że wielkiej asyście wyruszył z Boroka w dół Taśminy, by spotkać
to właśnie z czambułami Karaczy beja wspierającymi 3-ty- się z Tatarami. Do taboru powrócił, gdy ten stał już pod
sięczną grupę Tymofieja toczyli Polacy walki 1 czerwca, Tarasówką. Było to 24, najpóźniej 25 maja. Tego dnia w roz-
podczas gdy orda Nuradyna brała udział tylko w decydującym mowie z posłem moskiewskim podał przyczyny wznowienia
szturmie dnia następnego. Oczywiście Karaczy bej w pełni wojny z Rzecząpospolitą: Polacy już trzykrotnie, jak mówił,
uznawał władzę Nuradyna. zawierali z nim ugodę (pokój), krzyż całowali, ale słowa nie
Bez porównania większe trudności przysparza ustalenie dotrzymują. Tej wiosny wyrąbali kozackie miasta Lipowy(iec)
liczebności ordy. Uczestnicy bitwy, Mikołajowie: Dłużewski i Rebuchy(ę), a teraz szykują się na wojnę z Kozakami. Dlatego
i Gieczyński, wymieniają liczbę 16 tysięcy, Jasnogórski i his- on, widząc ich obłudę, idzie bić się z nimi22.
toryk Rudawski - 20 tysięcy, Hruszewski, opierający się na Podobne przyczyny podał w liście z 27 maja pisanym
relacji posłów moskiewskich - 30 tysięcy, Jerlicz - 70 tysię- w taborze pod Tarasówką do wojewody putywulskiego Fedora
cy21. Dane te z całą pewnością są zawyżone. Podczas bitwy Chyłkowa. W nim Chmielnicki zrezygnował już z tytułu
beresteckiej liczebność ordy, na której czele stał chan Islam hetmana JKMci, tytułując się hetmanem wojska zaporoskiego
Gerej, wahała się w granicach 20 tysięcy. Liczba Tatarów pod (w liście do tego samego adresata z 22 kwietnia jest jeszcze
Karaczy bejem nie przekraczała zwykle 2 tysięcy (tyloma na hetmanem z wojskiem królewskiej miłości zaporoskim i nie
ogół dysponował bej perekopski). Natomiast orda Nuradyna wspomina o wojnie)23. „[...] lachy nieprzyjaciele nasi, chrześ-
zazwyczaj sięgała 5 tysięcy. Daje to łącznie 7 tysięcy Tata- cijanom biedę wielką czynią i na dwa obozy wojska zbierają.
rów. Większość ta mogła być nieco wyższa, cel wyprawy Zaczym i my ruszyliśmy się z wojskiem, a prosimy racz
mógł bowiem przyciągnąć żądnych łupu ochotników nie wasza miłość przyczynić się [...] by jego carska wysokość nas
podlegających władzy chana Islam Gereja. Jednakże, moim od miłościwej łaski swojej nie odtrącał i pomocną rękę nam
zdaniem, nawet z nimi liczebność ordy nie przekraczała podał przeciwko nieprzyjaciołom naszym"24.
8 tysięcy. Przytoczona wypowiedź i fragment listu wskazują niezbi-
Reasumując: połączone siły kozacko-tatarskie w bitwie pod cie, że w dniach 25-27 maja Chmielnicki był już ostatecznie
Batohem liczyły około 24 tysięcy, w tym 17 tysięcy Kozaków zdecydowany na wojnę z Rzecząpospolitą. Opuszczając Czeh-
i 7 tysięcy ordy. Miały one dwukrotną przewagę liczebną nad ryń w tajemnicy zwiększał środki ostrożności, dzięki temu
oddziałami koronnymi znajdującymi się w obozie pod Batohem. zarówno koncentracja, jak i siła jego wojska znacznie dłużej
Jeszcze przed 22 maja Chmielnicki wraz z pułkami stac- zachowane w tajemnicy być mogły. Przybycie na miejsce
jonującymi wokół Czehrynia opuścił swą siedzibę, utrzymując koncentracji dowództwa tatarskiego i podział sił tatarskich
swe zamiary w tajemnicy i założył tabor na uroczysku Borok świadczą o rozpoczęciu wyprawy.
(z opisu posłów moskiewskich można wnioskować, że było to Tego samego dnia (27 maja) tabor wyruszył spod Tarasów-
gdzieś nad Taśminą przez Czehryń płynącą). 23 maja w nie- ki. Armia kozacko-tatarska podzielona była na co najmniej
21
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michalowskiego... księga pamiętnicza...,
s. 655; G r a b o w s k i , Starożytności..., s. 82; W. R u d a w s k i , Historia 22
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 435.
polska..., s. 186; H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 438; J e r l i c z , 23
Krypiakiewicz, Dokumenty..., s. 259.
Latopisiec..., s. 136. 24
Tamże, s. 260.
120 121

trzy zgrupowania. Jako pierwszy ruszył na Bracław Tymofiej wysiłku. Choć jest możliwe, że część sił kozackich nie
z czambułami Karaczy beja. Nieco bardziej na południe wyruszała z Tarasówki, a do grupy Chmielnickiego dołączyła
kierował się trzon armii kozackiej dowodzony przez samego gdzieś po drodze. Niestety, bez wykorzystania innych niż
Chmielnickiego, za nim dopiero orda Nuradyna25. Siły Tymo- obecnie dostępne źródeł ukraińskich nie sposób tego rozstrzy-
fieja liczyły według Wieliczki 5-6 tysięcy i wyruszyły dzień gnąć. Chmielnicki nie poszedł za synem, jak twierdzi Wielicz-
lub dwa dni wcześniej niż Chmielnickiego. Według jeńca ko29, ale ruszył z taborem najdogodniejszą drogą przez Tar-
Sawranowa pułki kozackie dowodzone przez Tymofieja liczy- gowicę i Humań. Przebywający w Winnicy Marek Sobieski
ły 3 tysiące, a Tatarzy Karaczy beja kilkanaście tysięcy. 30 maja zapisał: „pułk humański już się przedał do nich,
Biorąc jednak pod uwagę sytuację, w jakiej się znajdował, a Chmielnicki na Torhowicy stanął"30. Zapis ten odnosić się
składając te zeznania, próba wyolbrzymienia roli Tatarów może tylko do jazdy kozackiej, bo nie jest możliwe, by
staje się zupełnie zrozumiała26. W rzeczywistości liczebność w ciągu dwóch-trzech dni kozacka piechota pokonała odleg-
towarzyszących Tymofiejowi czambułów Karaczy beja nie łość nieco ponad 150 kilometrów, czyli dziennie 50 lub 75
przekraczała 2 tysięcy, co daje łącznie 5 tysięcy - wielkość kilometrów.
zgodną z relacją Wieliczki27. Część tych sił (setnia-dwie?) W dniu wysłania listu do Kalinowskiego (31 maja) Chmiel-
w drodze pod Batoh zaangażowana została w bliżej nie znane nicki według Wieliczki znajdował się zaledwie kilka kilome-
walki o Jagielnicę i prawdopodobnie nie wzięła udziału trów od polskiego obozu. Wieliczko podaje jeszcze jedną
w bitwie. ogromnie ważną informację: Chmielnicki „z wojskiem całym
Siły główne Bohdana Chmielnickiego liczyły około 14 tysię- kozackim stanął w miejscu zakrytym, ponieważ był bez
cy i wyruszyły z Tarasówki później niż grupa Tymofieja28. taboru". Otóż, jak wiemy, kozacka sztuka wojenna opierała
Z Tarasówki do Ładyżyna armia kozacka musiała pokonać się już od dawna na walce z wykorzystaniem silnie umoc-
około 230 kilometrów w ciągu niecałych sześciu dni (za- nionego taboru, stosowanego również przez wojska Rzeczy-
kładając, że tabor wyruszył już 27 maja), czyli dziennie pospolitej. Ale w wojsku kozackim inaczej niż w armii
około 38 kilometrów. Wymagało to od piechoty ogromnego polskiej większość stanowiła piechota, bez osłony taboru
25
nawet przy osłonie czambułów tatarskich nie mogąca się
Jeniec Sawranow zeznał, że grupa Tymofieja poruszała się samodziel-
oprzeć jeździe polskiej. Byłaby to chyba jedyna duża bitwa
nie (Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
s. 265-267); H r u s z e w s k i (Istorija Ukrainy-Rusy, s. 435) za kierunek Kozaków z Polakami, przeprowadzona i wygrana przez nich
marszowy tej grupy uznał Bracław. bez użycia taboru w sytuacji, gdy trzeba było pobić umoc-
26
W i e 1 i c z k o, op. cit., s. 61; Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, nionego w obozie przeciwnika.
Teki Naruszewicza, 146, s. 265-267. Tak jednak nie było pod Batohem w roku 1652. Tatar
27
Sawranow twierdził, że 3 tys. Kozaków dowodzonych przez Tymofieja
Mamet, mówiąc o wojskach kozackich pod Batohem, wyraź-
towarzyszyła kilkunastotysięczna orda Karaczy beja. Zeznając tak dawał do
zrozumienia, że klęskę Polakom zadali Tatarzy. Tym samym próbował się nie mówił o taborze, z relacji polskich uczestników bitwy:
niejako „odciążyć" (Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Narusze- Dłużewskiego i Gieczyńskiego wiemy, że Kozacy mieli dzia-
wicza, 146, s. 265-267). S. W i e l i c z k o (op. cit., s. 61-62) podał, że siły
Tymofieja to 5-6 tys. Karaczy bej zaś miał ok. 40 tys. Tatarów. 29
W i e 1 i c z k o, op. cit., s. 61.
28 30
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 435. M a 1 e w s k a, Listy staropolskie..., s. 346.
122 123

ła, co przesądza obecność taboru. Być może relację Wieliczki Winnicy32, leżącej na północny zachód od obozu polskiego.
należy powiązać z przytaczanym fragmentem listu Marka Czambuły te wykonywały zadania rozpoznawcze. Miały spraw-
Sobieskiego. Prawdopodobnie traktuje ona o jeździe kozac- dzić, czy w pobliżu nie ma innych sił polskich. Chmielnicki
kiej, która poruszała się znacznie szybciej od taboru i rzeczy- nie chciał przykrych niespodzianek.
wiście mogła dotrzeć pod Ładyżyn 31 maja (pokonując 230
kilometrów w ciągu pięciu dni). 32
M a 1 e w s k a, Listy staropolskie..., s. 345. Chodzi o czambuły Karaczy-
Najtrudniej ustalić, którędy poruszała się orda Nuradyna. -beja, bowiem orda Nuradyna pojawiła się pod Batohem prawdopodobnie
Mamet relacjonował: „Nurredin przeszedłszy Dniepr, stanął dopiero drugiego dnia bitwy ( H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 435
i 443).
w dolinie 4 wiorsty od wojska kozackiego, a Kozaków
obstąpili Polacy [pod Batonem]". Pozwala to tylko wysunąć
wniosek, że orda poruszała się samodzielnie. Można przypu-
szczać, że główne siły tatarskie zwyczajowo poruszały się
utartym Czarnym Szlakiem: od Czarnego Lasu wzdłuż In-
gulca na zachód w stronę Bohu. Mamet nie mówił o tym
wyraźnie, ale można domniemywać, że do połączenia ordy
z siłami Chmielnickiego doszło tuż przed decydującym
szturmem, dopiero drugiego dnia bitwy, czyli 2 czerwca
1652 r.31
Wszystko to pozwala na próbę odtworzenia planu operacyj-
nego armii kozacko-tatarskiej. Podzielona co najmniej na trzy
zgrupowania (choć jest możliwe, że czambuły Karaczy beja
były tylko luźno powiązane z oddziałami Tymofieja, a grupa
Chmielnickiego składała się z idącej przodem jazdy i porusza-
jącej się za nią piechoty) poruszające się oddzielnie z zamia-
rem koncentracji gdzieś niedaleko polskiego obozu. W razie
wykrycia któregoś ze zgrupowań dowództwo polskie zachęco-
ne jego nikłą liczebnością na pewno zdecydowałoby się na
przyjęcie bitwy. Gdyby wojska kozacko-tatarskie poruszały
się w zwartej masie i zostały wykryte, Polacy mogliby za-
mknąć się w obozie i uchylić od bitwy.
Na Bracławszczyźnie już przed 30 maja pojawiły się czam-
buły tatarskie Karaczy beja. Tego dnia Tatarzy byli pod
Hińcami, około 5 kilometrów na południowy wschód od

31
Hruszewski, Istorija Ukrainy-Rusy, s. 443.
125

przebywa w Czehryniu3. Zgodnie z prawdą napisał, że siły


Tymofieja nie są zbyt liczne, ale „zapomniał" dodać, że sam
również zbliża się do polskiego obozu z armią ponad trzykrot-
nie liczniejszą od oddziałów syna i znacznie większą niż siły
Kalinowskiego.
„Śmiał się [Kalinowski] z wykrętu Chmielnickiego, a licząc
PIĄTEK, 31 MAJA 1652-OSTATNI DZIEŃ za niesławę sobie i Rzeczypospolitej słuchać rozkazów bezec-
nego buntownego Kozaka, wnet do boju począł się gotować"4.
PRZED BITWĄ Na to właśnie liczył Bohdan Chmielnicki i to był rzeczywi-
sty cel wysłania listu. Był on jakby przesłaniem: czekaj na
mojego syna, wkrótce będzie u ciebie. Ale tym samym tracił
Tymczasem „[...] ultima maj Chmielnicki posłał do p. het- atut zaskoczenia, dobrowolnie pozbywał się go - dlaczego?
mana naszego dając mu znać, iż jego synaczek Tymoszek ze Wyjaśnienie znajduje się w liście Marka Sobieskiego: „Obóz
swawolnymi kozakami wypiszczykami i z ordą tatarską jedzie stoi nad Batohem pod Czetwertynówką, ale się rusza na inne
[...] żebyś był ostrożny, bo pewnie jutro będziesz miał gości, miejsce"5. Chmielnicki dowiedział się od szpiegów lub obser-
nie dowierzając wysłano na podjazd, ale iż passy pozastępo- watorów, że Polacy zamierzają opuścić pole batohowskie.
wali beli Kozacy regestrowi, gdzie podjazdy nasze trudno Tym samym mogli mu się „wymknąć" bądź połączyć z in-
prześć mogli przed nimi, wrócili się"1. Wysłanie tego listu nymi siłami polskimi (Potockiego lub Lanckorońskiego), co
potwierdzają także inne źródła: Kochowski, Rudawski, Twar- znacznie utrudniłoby, jeśli nie uniemożliwiło wręcz rozbicie
dowski, Wieliczko, a także uczestnik bitwy Jasnogórski2. oddziałów polskich.
Rudawski i Wieliczko podają jeszcze jedną bardzo ważną Niemal natychmiast nasuwa się kolejne pytanie, dlaczego
informację zawartą w liście: „Ostrzegam więc Waszą Mość, 31 maja zamiast uderzyć na obóz polski, Chmielnicki uprze-
abyś odstąpił z wojskiem ku polskim granicom, a opuścił dził Polaków o nadchodzącym starciu, tracąc tym samym
pogranicze wołoskie, które zajmujesz". element zaskoczenia? Odpowiedź jest prosta. Koncentracja
Od razu narzuca się pytanie, jaki był rzeczywisty cel armii kozacko-tatarskiej nie była jeszcze zakończona i co
wysłania tego listu? Czy Chmielnicki naprawdę chciał ostrzec ważniejsze, nadal znajdowała się na lewym brzegu Bohu
Kalinowskiego przed próbą interwencji? Jeśli tak, to dlaczego i dopiero przygotowywała do przeprawy. W żadnym wypadku
zawarł w nim bardzo prowokacyjny ustęp o „polskich grani- Chmielnicki nie mógł dopuścić, by do bitwy doszło podczas
cach"? Dlaczego kłamał, dając do zrozumienia, że sam przeprawy jego wojsk przez rzekę. Niemal na pewno zakoń-
czyłaby się ona klęską, pomimo liczebnej przewagi jego
1
Manuscripta Martini Goliński, s. 581. 3
2
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 144; R u d a w s k i , Historia Wieliczko, op. cit, s. 61.
4
polska..., s. 187; T w a r d o w s k i, Wojna domowa z Kozaki i Tatary... s. 71; Rudawski,ffij(ona^faj..., s. 187-188.
5
W i e l i c z k o , op. cit., s. 61; [M i c h a ł o w s k i], Jakuba Michalowskiego- M a l e w s k a , Listy staropolskie..., s. 346.
księga pamiętnicza..., s. 659.
126

wojsk. Wysyłając list do osobistego wroga, Marcina Kalinow-


skiego, Chmielnicki był pewien, że hetman polny uczyni
odwrotnie, niż on radzi. Pozostanie w obozie, przygotowując
się do starcia, a kozacko-tatarska armia zdąży się przeprawić,
zanim Kalinowski przeniesie obóz spod Batohu. Pozostawał
jeszcze jeden, ale za to kluczowy problem, jak bezpiecznie
dokonać przeprawy, która trwać musiała minimum dzień?
Po odebraniu listu Kalinowski popełnił kolejny błąd. Nie SOBOTA, 1 CZERWCA 1652 - PIERWSZY DZIEŃ
przeprowadził należytego rozpoznania, nie sprawdził, gdzie BITWY
się znajduje i jakimi siłami dysponuje przeciwnik i, co
najważniejsze, gdzie i kiedy zamierza dokonać przeprawy.
Uzyskanie odpowiedzi na te pytania mogło przesądzić o suk-
cesie Polaków w nadchodzącym starciu.
Faktycznie do pierwszych walk doszło w sobotę 1 czerwca.
Piątek 31 maja był ostatnim dniem przed bitwą. Jerlicz
mylnie utarczki przebijających się do obozu Polaków (Sobies- Uczestnicy tych wydarzeń tak je relacjonowali: „[...] Naza-
kiego, Kalińskiego, Czerniejewskiego) przyjął za pierwszy jutrz zaraz a die 1 Juny w sobotę przed południem na-
dzień bitwy. Ludwik Kubala jeszcze bardziej przesunął pierw- stępowała horda tatarska, z któremi beło i janczarów kilkanaś-
sze starcie. Twierdzi, że nastąpiło ono w czwartek 30 maja.. cie tysięcy i wypadł nasz komunik, dosyć mężnie stanął,
Jego zdaniem w dniu tym doszło do poważnych walk polskiej wsparli Tatarów i nasiekli ich niemało, trwała ta utarczka aż
jazdy z ordą Nuradyna. do wieczora w sobotę"1.
Dwaj inni uczestnicy bitwy, Dłużewski i Gieczyński, dali
podobny obraz, ale przynoszący jeszcze jedną ważną infor-
mację: „Prima Juni Horda podstąpiła w liczbie szesnastu
tysięcy pod wojsko nasze. Ochotnie wojsko zrazu pokazywa-
ło się tego dnia. Mianowicie trzy pułki zapędziły były za pół
mile Hordę, gdzie znowu posiłek Hordzie przyszedł. Gdzie
skoro wsparli naszych, zaraz górę wzięli, i nie bez szkody
było w rycerstwie. Której zabawy było aż do wieczora [...]"2
Z relacji tych wynika, że w pierwszym dniu bitwy oddziały
polskie biły się tylko z Tatarami. Po stronie polskiej użyto
1
Manuscripta Martini Goliński, s. 581.
2
[Mich a ł o wski], Jakuba Michałówskiego... księga pamiętnicza...,
s. 654; podobnie G r a b o w s k i , Ojczyste spominki..., s. 82.
128 129

trzech pułków3. Skoro walki były wyrównane, prawdopodob- wszystkich). Rzecz jasna, nie było mowy o pokonaniu przez
nie Tatarzy zaangażowali w walce podobne siły. Polacy trzy pułki nielicznych w sumie czambułów Karaczy beja. Dla
walczyli z Tatarami nogajskimi i budziackimi dowodzonymi dalszego przebiegu bitwy ogromne znaczenie, większe od
przez Karaczy beja, których liczebność wahała się w grani- dyskusyjnego wyniku starcia, ma fakt, że zgodnie z relacjami
cach 2 tysięcy, bowiem Mamet twierdzi, że orda Nuradyna uczestników oddziały Kalinowskiego wpadły w zasadzkę, a to
przystąpiła do szturmowania polskiego obozu razem z Koza- oznacza, że Tatarzy zdobyli prawdopodobnie polskiego „języ-
kami, co nastąpiło dopiero drugiego dnia bitwy. Trzy pułki ka" i z pierwszej ręki poznali tragiczną sytuację w obozie.
jazdy polskiej po początkowych sukcesach zostały wciągnięte Pierwszego czerwca wojska Karaczy beja przystąpiły do
w zasadzkę i poniosły straty. Być może to właśnie było walki, która nie mogła przynieść korzystnego dla nich roz-
przyczyną, że dowództwo polskie nie zdecydowało się na strzygnięcia (nawet gdyby ordyńcy odnieśli sukces nad polską
użycie tego dnia większych sił. jazdą i tak nie mogli nawet marzyć o zdobyciu obozu), ale też
Ale jest jeszcze inne znaczenie bardziej przekonujące wy- nie takie było ich zadanie. Trwające cały dzień walki miały
tłumaczenie. Żaden z przekazów nie mówi, jak zachowały się odwrócić uwagę Polaków od przeprawy głównych sił Chmiel-
wobec nieprzyjaciela nieposłuszne oddziały. Pozostaje więc nickiego, dokonywanej na innym odcinku. Z zadania tego
tylko cytowany już przekaz Temberskiego: Tatarzy „obser- Tatarzy wywiązali się doskonale. Tym samym armia polska
wowali trwogę wojsk polskich, zobaczywszy taborem umoc- straciła niepowtarzalną okazję wydania Chmielnickiemu bit-
nioną część wojska, część zaś wyraźnie przeciwną walce wy w warunkach bardzo dla niego niekorzystnych. Było to
fatalnym skutkiem braku rozpoznania, choć ogromny wpływ
Najwyraźniej pomimo obecności nieprzyjaciela i uzyskane- na niepodjęcie zdecydowanej akcji zaczepnej miała też bun-
go kontaktu bojowego większość chorągwi jazdy nadal nie townicza postawa części oddziałów polskiej jazdy. Niewyko-
zamierzała podporządkować się rozkazom hetmańskim i brać rzystane sytuacje potrafią się mścić.
udziału w bitwie. Być może więc Kalinowski użył do tych Pojawia się jednak wątpliwość. Czy jeden dzień wystarczał
walk większości posłusznych mu oddziałów (jeśli nie wręcz dla przeprawienia się armii Chmielnickiego?
Boh na tym odcinku płynie dość łagodnym jarem, niemniej
znacznie utrudniającym przeprawę. Budowa mostu na rzecze
3
B a r a n o w s k i (Organizacja wojska polskiego w latach trzydziestych
i czterdziestych XVII wieku, Warszawa 1957, s. 24) podał, że liczebność nie wchodziła w rachubę, ponieważ była zbyt czasochłonna
jednego pułku wynosiła do 400 jezdnych, co oznaczałoby, iż w walkach
z Tatarami 1 czerwca pod Batohem brało udział do 1200 jezdnych. Jest to
i jednocześnie bardzo trudna do ukrycia. Wynika stąd, że
błędne twierdzenie, bowiem podczas popisu sokalskiego (27 V 1651) pułk Kozacy do przeprawienia się potrzebowali brodów, ale czy
Mikołaja Potockiego liczył 4 chorągwie husarskie, 17 kozackich i 3 ar- takie istniały w promieniu kilku kilometrów od Batohu?
kebuzerskie (razem 24), podczas gdy w tym samym czasie pułk Jeremiego Problem ten możemy rozwiązać dzięki opisowi walk toczo-
Wiśniowieckiego liczył zaledwie 3 husarskie i 5 kozackich chorągwi (O-
nych w tym rejonie dwadzieścia lat później. W ciągu tego
ś w i ę c i m , Dyaryusz—, s. 285-287). Liczebność i skład pułków były zróż-
nicowane i często ulegały zmianom. Wspomniany pułk Potockiego już czasu w strukturze geologicznej terenu nie mogły zajść duże
kilkanaście dni później składał się z 18 chorągwi i w tej postaci brał udział zmiany. „Tymczasem pan hetman zaporoski dufając naszej
w bitwie (tamże, s. 307-308). wygranej, bez naszej wiedzy z taborem od Czetwertinówki
ruszył nazad [w kierunku Ładyżyna], co nieprzyjaciel [Tata-
4
T e m b e r s k i , Annales, s. 210.

9
- Batoh 1652
130 131

rzy] postrzegłszy, z gór z tamtej strony [lewego brzegu Bohu] w odległości 4-5 kilometrów od ponad 60-tysięcznej armii
kilką przepraw poszedł, który przez wszystek trakt od Czet- moskiewskiej 20-tysięczną armię polsko-litewską. Jazda prze-
wertynówki odwodami dobrze trzymając gdy ze wszystkich szła znanym Ostrogskiemu brodem, artyleria i piechota zaś
stron nas opasał nierównej sile ulec przyszło"5 - było więc przeprawiły się po moście pontonowym naprędce skonstruo-
kilka łatwych do pokonania przepraw pomiędzy Ładyżynem wanym. W odniesieniu do wydarzeń związanych z bitwą
a Czetwertynówką. Co więcej, ponieważ żadne ze źródeł nie batohowską, poza Wieliczką nikt nie wspomina, by armia
wspomina, by na kilka (kilkanaście) dni przed bitwą padały tu Chmielnickiego przeprawiała się nocą przez Boh. Co więcej,
deszcze, można przyjąć, że stan wód był jak zazwyczaj w tym gdyby rzeczywiście doszło do przeprawy nocą z 31 maja na
okresie dosyć niski. Niemniej problematyczną, a zarazem 1 czerwca, to pułki kozackie z pewnością próbowałyby wyko-
bardzo ważną kwestią jest ustalenie, w jaki sposób i gdzie rzystać niepowodzenia jazdy koronnej w walkach z Tatarami
armia kozacko-tatarska dokonała przeprawy. Mamy na ten i uderzyć na obóz polski. Tak się jednak nie stało, w tych
temat tylko dwie, do tego rozbieżne relacje Wieliczki i Kuba- dniach Polacy nie toczyli żadnych walk z Kozakami.
li. Obydwaj opisując bitwę popełnili błędy: Wieliczko zam- Mało prawdopodobne wydaje się, by czambuły Karaczy
knął walki w jednym dniu, a trzon sił kozackich według niego beja w całości przeprawiały się razem z Kozakami. Zgodnie
był bez taboru. Kubala rozciągnął bitwę do czterech dni (od z listem Marka Sobieskiego 29 maja Tatarzy byli już pod
czwartku 30 maja do niedzieli 2 czerwca), ale w swym opisie Winnicą, a więc na północny zachód od obozu polskiego.
„zgubił" jeden dzień6. Ponowna przeprawa na lewy brzeg rzeki i to w przededniu
Być może relacja Wieliczki opiera się na niepisanych starcia stawała się dla nich zupełnie bezcelowa. Jest więc
przekazach ukraińskich. Twierdzi on, że przed przeprawą, bardzo prawdopodobne, że część sił Karaczy beja znalazła się
w dniu, w którym Chmielnicki wysłał list do Kalinowskiego pod obozem polskim już 30 maja idąc w ślad za powracający-
(31 maja), nastąpiło połączenie sił Tymofieja i ojca, po czym mi z Winnicy do jednostek Polakami. Jest możliwe, że
nocą odbyła się przeprawa. Czambuły Karaczy beja prze- ordyńcy pojawili się kilka dni wcześniej, co wynika z listu
7
prawiły się poniżej obozu polskiego, siły kozackie zaś powy- Sobieskiego .
żej na wysokości Ładyżyna. Pomysł rozdzielenia sił podczas przeprawy był dobry. Tata-
O ile do przyjęcia jest sposób, w jaki dokonano przeprawy, rzy mogli przeprawić się szybko i zająć ubezpieczeniem
o tyle niemożliwe wydaje się, by armia kozacko-tatarska przeprawy armii kozackiej. Jeśli Kozacy przeprawiali się
przeprawiała się nocą, było to zbyt ryzykowne i trudne do powyżej polskiego obozu, to najdalej w odległości 3-4 kilo-
wykonania, choć teoretycznie możliwe. Wyczynu takiego metrów na północ. Tu Sob od strony wschodniej wpływa do
dokonał nocą z 7 na 8 września 1514 r. pod Orszą książę Bohu, przeprawa powyżej oznacza konieczność przejścia
Konstanty Ostrogski. Przeprowadził on nocą przez Dniepr dwóch rzek, co czyni ją bezsensowną. Ale czy w ciągu
jednego dnia 17-tysięczna armia (Wieliczko uważa, że
5
Chmielnicki miał do 26 tysięcy, nie licząc oddziałów Tymo-
W. S. B r o e l P l a t e r , Zbiór pamiętników do dziejów polskich, War-
szawa 1859, t. 3, s. 168-169.
fieja) mogła wraz z taborami przeprawić się w jednym
6
S. W i e l i c z k o , op. c/f., s. 59-63; K u b a l a , Krwawe swaty,
s. 144-145. 7
M a 1 e w s k a, Listy staropolskie..., s. 345.
132 133

miejscu, oddalonym od polskiego obozu o 3-4 kilometry, do Plan Chmielnickiego był dobry. Nawet gdyby Polacy zorien-
tego utrzymując to w tajemnicy? towali się, o co chodzi i przystąpili do ataku, to w zależności od
Zupełnie inną wersję przeprawy podaje Kubala. Niestety, tego, gdzie próbowaliby interweniować, istniały różne warianty
nie udało mi się ustalić, z jakich źródeł korzystał przy obrony. Gdyby oddziały polskie uderzyły na grupę Tymofieja,
ustalaniu porządku przekraczania rzeki (powołuje się na Ru- natychmiast same mogły zostać zaatakowane przez Tatarów
dawskiego, ale u niego nic nie ma na ten temat). Według Karaczy beja. Uderzenie na główne siły Chmielnickiego było
możliwe dopiero po rozbiciu czambułów tatarskich, zabez-
Kubali przeprawa głównych sił kozackich odbyła się poniżej
pieczeniu tyłów na wypadek interwencji Tymofieja i obejściu
polskiego obozu, pomiędzy Czetwertynówką a rzeczką płyną-
rzeczki poniżej obozu płynącej. Do walk na przeprawach
cą na południe od Batohu, częściowo w trakcie walk Polaków
jednak nie doszło. Polacy o nich nawet nie wiedzieli.
z Tatarami (dowodzonymi przez Nuradyna) błędnie datowa-
Niestety, nie można na podstawie dostępnych źródeł powie-
nych na 30 maja. Z mapy w skali do 1:200 000 wynika, że
dzieć, czy w ciągu tego dnia armia Chmielnickiego zakoń-
jeśli rzeczywiście przeprawa głównych sił kozackich odbyła
czyła już przeprawę, a tym samym, czy wszystkie siły kozac-
się poniżej polskiego obozu, to z pewnością na wysokości
kie mogły być użyte w walce nazajutrz.
Czetwertynówki.
O przyczynie walk polsko-tatarskich 1 czerwca pisali Ra-
Zanim zdecydujemy, czyja relacja jest bardziej prawdopo-
dziwiłł i Kochowski. Obaj twierdzą, że zostały one wywołane
dobna, jeszcze raz spójrzmy na mapę:
zabraniem koni z pastwisk. Radziwiłł uważa, że Polacy za-
1) pomiędzy obozem polskim a Ładyżynem na przestrzeni brali je Tatarom, a piszący później, ale wyjątkowo dobrze
3^1 kilometrów rozciąga się równina umożliwiająca polskiej poinformowany Kochowski, twierdzi, że było odwrotnie8.
jeździe rozwinięcie szarży; Moim zdaniem rację ma kanclerz. O obecności Tatarów
2) pomiędzy obozem a Czetwertynówką odległość jest w okolicach obozu Polacy doskonale wiedzieli od kilku dni.
blisko dwukrotnie większa, płynie tam niewielka rzeczka (ale Można więc przypuszczać, że albo karmili konie zebranym
w dość stromym jarze), przez co akcja polskiej jazdy byłaby wcześniej furażem, którego sterty zalegały w obozie, albo wypa-
znacznie utrudniona. sali je tuż przed obozem w zasięgu polskich dział. To zaś
Na podstawie ralacji Wieliczki i Kubali, jak również krót- oznaczałoby, że Tatarzy z pewnością nie chcieliby ich atakować.
kiej analizy topograficznej, uważam, że jako pierwsi nie- Przed obozem znajdowały się jednak nieposłuszne oddziały,
znacznie poniżej polskiego obozu przeprawili się Tatarzy których żołnierze na pewno wypasali konie na błoniu, ale byli to
Karaczy beja (ale nie wspomniane przeze mnie czambuły zbyt doświadczeni ludzie, by robić to poza zasięgiem dział. Być
obecne wcześniej pod Winnicą). Nieco później do przeprawy może, wierne hetmanowi polskie chorągwie uderzyły na Tatarów
przystąpili Kozacy jednocześnie przynajmniej w dwóch miejs- wypełniając jego rozkazy. Może hetman zamierzał sprowokować
cach: na wysokości Ładyżyna powyżej polskiego obozu 3-ty- sytuację i zmusić nieposłuszne chorągwie do udziału w walkach,
sięczna grupa Tymofieja, poniżej obozu i rzeczki między a może po prostu zamierzał dostać w swoje ręce „języka"?
Czetwertynówką a obozem płynącej, siły główne Chmielnic-
kiego - około 14 tysięcy z taborem. Być może w tym samym 8
Radziwiłł, Pamiętnik..., s. 345; Kochowski, Historia panowa-
miejscu, ale nieco później przeszła rzekę orda Nuradyna. nia..., s. 145.
134 135

Wobec braku wzmianki o tych zajściach w relacjach naocz- Jerlicz i Kochowski przytaczają z narady tylko przemowę
nych świadków należy przyjąć, że było to niewiele znaczące Zygmunta Przyjemskiego, stąd można wnosić, że był on
wydarzenie (mała liczba koni), ale nie można jednoznacznie najważniejszym mówcą. Jego propozycję tak zapisał Kochow-
rozstrzygnąć, kto komu zabrał konie. ski: „[...] Zatem hetmanie z jazdą umkniej się i tę młódź
Między bajki włożyć należy insynuację, że jedną z przy- ojczyźnie w przyszłe czasy uprowadź, piechoty z którymi ja
czyn klęski pod Batohem była panika jazdy wywołana obec- zostanę w okopach, zamkniemy się impet nieprzyjacielski
nością Tatarów; żadne ze źródeł polskich i ukraińskich nie utrzymując, byle amunicyji i prowiantów stawało i tak od-
zawiera takiego wątku. szedłszy co prędzej, zbierz wojsko, strasznym będziesz nie-
przyjacielowi, nie opuścisz wojska, ale część zostawisz
NARADA i wkrótce możesz przybyć [...] i za Bożą pomocą obiecuję
w okopach dwa miesiące bronić się dokładnie [...]" Wszyscy
Jeszcze w trakcie walk z Tatarami hetman Kalinowski chwalili propozycję Przyjemskiego „[...] lecz hetman w nie-
szczęście swoje i drugich uparł się [by w obozie pozostać
wydał rozkaz wzywający dowódców na naradę, sytuacja ogól-
i bitwę przeprowadzić], żołnierze dotychczas posłuszni narze-
na bowiem nie była zbyt optymistyczna.
kali na hetmana w głos [...]"'°
Dzień wcześniej Kozacy powstrzymali polskie podjazdy na
brodach, co pozwalało przypuszczać, że grupują tam wojska W ogromnym uproszczeniu plan ten zakładał ocalenie
jazdy kosztem piechoty. Przyjemski był jednak zbyt doświad-
i przygotowują się do przeprawy, którą chcą utrzymać w tajem-
czonym żołnierzem, by szafować życiem ponad 5 tysięcy
nicy. Obecność ordyńców i potyczki toczone z nimi świad-
piechoty, musiały więc istnieć realne szansę obrony obozu
czyć mogły o bliskości i nieuchronności starcia.
(odpowiednio zmniejszonego). Kalinowski odrzucił ten plan
Spośród wszystkich dostępnych źródeł tylko Jerlicz i Ko- właśnie dlatego, że zgłosił go Przyjemski, do którego hetman
9
chowski wspominają o naradzie . Według Kochowskiego, czuł bardziej lub mniej skrywaną niechęć. Prawdopodobnie
odbyła się ona w przerwie między walkami z Tatarami wzięła się ona stąd, że na naradzie przed bitwą berestecką Jan
a decydującym starciem. Twierdzi on mylnie, że bitwa trwała Kazimierz poważał zdanie Przyjemskiego i Stefana Czarniec-
tylko jeden dzień. Jerlicz jest bardziej precyzyjny i pisze, że kiego, ignorując opinie obu hetmanów. Kalinowski mógł
Polacy zebrali się pomiędzy sobotą (1 czerwca) a niedzielą ponadto zazdrościć Przyjemskiemu umiejętności i zasłużonej
(2 czerwca). Jak twierdzą uczestnicy wydarzeń (Dłużewski, opinii świetnego żołnierza.
Gieczyński i inni informatorzy), walki z Tatarami pierwszego Niemal natychmiast można zadać pytanie - dlaczego mimo
dnia bitwy zakończyły się dopiero w sobotę wieczorem. pomyślnego (choć zdaję sobie sprawę, że jest to stwierdzenie
Można wobec tego przyjąć, że narada polskiego dowództwa dyskusyjne) zakończenia starć z Tatarami w pierwszym dniu
odbyła się po ich zakończeniu, czyli w nocy z soboty na
niedzielę.
10
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 146; podobnie J e r l i c z ,
Latopisiec..., s. 137; J ó z e f o w i c z (Kronika..., s. 152) zapisał, że: „Radzili
starzy żołnierze, aby się cofnął i zostawił tylko piechotę dla bronienia wałów
9
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 144-145; J e r l i c z , Latopi- i obozu: lecz Kalinowski mniemał, że to hańba się cofać i pociecha dla
siec..., s. 137. nieprzyjaciół [...]"
136 137

walk mówiono na naradzie o ewakuacji jazdy i pozostawieniu Skąd więc powstał ten pomysł w głowie tak doświad-
piechoty osamotnionej w obliczu przeważających sił wroga? czonego żołnierza, dlaczego z góry zakładał klęskę oddziałów
Co więcej, projekt taki zgłosił żołnierz najbardziej chyba polskich w starciu z przeciwnikiem, przecież pierwszy dzień
w wojsku koronnym zebranym pod Batohem doświadczony. walk przyniósł wynik korzystny dla Polaków? Z pewnością
Czy jest możliwe, by dowództwo polskie dowiedziało się troska o własne życie nie leżała u podstaw wysunięcia takiego
jednak od któregoś z podjazdów wysłanych dzień wcześniej projektu, wszak Przyjemski zamierzał pozostać wraz z piecho-
0 obecności i przybliżonej liczebności pułków kozackich tą w obozie, co oznaczało udział w bitwie. A może żoł-
1 wiadomości te trzymało w tajemnicy? Nie wydaje się to nierzowi wcale nie chodziło o przeciwnika, o którym przecież
możliwe z dwóch powodów: najprawdopodobniej nic konkretnego nie wiedział, może cho-
1) gdyby wiedziano o liczebności sił kozackich i ich poło- dziło mu o polską jazdę, może to właśnie ona wzbudzała jego
żeniu względem obozu polskiego, z pewnością Polacy dążyli- obawy?
by do zaatakowania ich podczas dokonywanej przeprawy Przyjemski proponując pozostawienie piechoty w obozie
- nic takiego się nie wydarzyło; deklarował jednocześnie, że pozostanie wraz z nią. Skoro tak,
2) niezależnie od tego przystąpiono by do zmniejszenia to najwyraźniej widział szansę obrony, których nie dostrzegał
i umocnienia obozu, rezygnując z walk z Tatarami (bądź przy w razie pozostawienia jazdy w obozie. Poparciem dla tej tezy
użyciu większych sił próbowano by wyeliminować ich przed jest przytaczany już tekst Temberskiego: „[...] Tatarzy Nogaj-
nadciągnięciem Kozaków), ponadto stale obserwowano by scy i Budziaccy obserwowali [1 czerwca] trwogę wojsk
oddziały kozackie; polskich, zobaczywszy taborem umocnioną część wojska,
3) niemal na pewno nie utrzymano by tych wieści w tajem- część zaś wyraźnie przeciwną walce [...]"
nicy przed własnymi żołnierzami, a oznacza to, że nieposłusz- Po pierwszym dniu walk z Tatarami Karaczy beja naj-
ne hetmanowi oddziały podjęłyby próbę opuszczenia obozu wyraźniej nie udało się nakłonić chorągwi jazdy do posłuchu
przed niepożądanym starciem z przeciwnikiem - żadne ze i powrotu do obozu. Można jednak przypuszczać, że część
źródeł nie wspomina o takich zajściach. oddziałów zdecydowała się na powrót pod komendę hetmań-
Na podstawie tych rozważań możemy odrzucić przypusz- ską w piątek, kiedy w obozie pojawili się porucznicy i rotmis-
czenie, że podczas narady dowódcy znali siłę, położenie trze dotychczas przebywający w Winnicy bądź Kamieńcu.
i zamiary Chmielnickiego i to był powód, dla którego Przy- Bez wątpienia w świetle relacji Temberskiego obawy Przy-
jemski proponował ewakuację jazdy z obozu. jemskiego były jak najbardziej uzasadnione, a jego plan
Czy jest więc możliwe, aby Przyjemski nie znając liczebno- należało traktować jako nieuniknioną konieczność.
ści i położenia sił przeciwnika zestawił w jakąś logiczną Dla dalszego przebiegu bitwy o wiele ważniejsze skutki od
całość wydarzenia kilku ostatnich dni i zanim armia kozacka przyczyn wysunięcia planu ewakuacji jazdy miało odrzucenie
pojawiła się na placu bitwy, ocenił szansę polskie na zbyt go przez Kalinowskiego.
nikłe i stąd pomysł ewakuacji jazdy? Tę wersję również
możemy z całym spokojem odrzucić. Przyjemski był świet-
nym żołnierzem, ale żadne źródło nie wspomina, by był
jasnowidzem.
139

Jakuba Michałowskiego; „z pewnej relatiej z kilku towarzyst-


wa niedobitków i kilkunastu czeladzi, z którymi kilka mil
jechał z rannemi i przez drogę tak daleką strudzonemi, którzy
[mu] tak referowali [...]" Ma ona ogromną wartość, bowiem
wiadomości w niej zawarte, sporządzone kilka dni po bitwie,
mogą być znacznie bardziej wyważone od tych pisanych „na
gorąco", a co najważniejsze, liczba informatorów pozwalała
NIEDZIELA, 2 CZERWCA 1652 - DRUGI DZIEŃ BITWY na pewną konfrontację informacji.
Autorem czwartej relacji jest uczestnik bitwy po stronie
przeciwnej, Tatar o imieniu Mamet, z ordy Nuradyna. Sporzą-
dzona została w grudniu 1652 r. przez posłów moskiewskich
Próbę rekonstrukcji wydarzeń drugiego dnia bitwy rozpocz- słuchających wieści o bitwie pod Batohem od Mameta. Za-
nę od analizy pięciu relacji uczestników walk pod Batohem. sługuje ona na szczególną uwagę, ponieważ jej autor nie był
Na pierwszą składają się dwa identyczne przekazy sporzą- emocjonalnie tak zaangażowany, jak polscy uczestnicy relac-
dzone w nocy z 3 na 4 czerwca 1652 r. w Konstantynowie jonujący bitwę, nie podlegał żadnym presjom, jak w wypadku
Nowym na północny zachód od Winnicy 150 (!) kilometrów Sawranowa, nie ukrywa nawet tego, że po bitwie jeńcy polscy
od Batohu. Są to listy do kanclerza wielkiego koronnego zostali wymordowani. Wartość tej relacji oceniam bardzo
Jędrzeja Leszczyńskiego dwu towarzyszy wojskowych, Miko- wysoko.
łajów: Dłużewskiego i Gieczyńskiego1. Na pierwszy rzut oka Piąta relacja bezpośredniego uczestnika wydarzeń jest znacz-
oba są identyczne, jednak przy ich porównaniu okazuje się, że nie późniejsza, pochodzi z 1664 r. Spisał ją Stanisław Zyg-
nieznacznie różnią się między sobą. munt Druszkiewicz, będący w roku 1652 towarzyszem chorą-
Druga relacja to konfesata (wymuszone na torturach ze- gwi husarskiej Marcina Kalinowskiego. Niestety, o samej
znania) Aleksieja Sawranowa, Kozaka pułku humanskiego spo- bitwie napisał bardzo niewiele.
rządzona pomiędzy 6 a 20 czerwca. Sawranow nie mówi Biorąc pod uwagę znikomą ilość materiału źródłowego
wprost, że brał udział w bitwie, ale nie może to dziwić (o kapitalnym dla nas znaczeniu), pozwolę sobie na przyto-
wziąwszy pod uwagę okoliczności, w jakich doszło do spisania czenie wybranych fragmentów opisujących wydarzenia dru-
zeznań. Relacja ta jest bardzo nieskładna, ale ponieważ po- giego dnia bitwy.
chodzi od strony „przeciwnej", ma dla nas ogromne znaczenie. Mikołaj Dłużewski: „Nazajutrz secunda juni z południa
Trzecia relacja spisana została 12-czerwca 1652 r. przez sam Chmielnicki z taką potęgą swoją nastąpił, iż i godziny nie
nieznanego autora w formie listu do Wojskiego lubelskiego mogliśmy onej zatrzymać, ale nas wkolusieńko ogarnąwszy
Horda wzięła na szable, a Kozacy tabor tak opanowali, iż
1
Dłużewski - bliżej nie znany, tylko U r u s k i (Rodzina..., t. 3, s. 171) z gruntu nas ze wszystkiem wojskiem zniesiono. JMP Hetman
wspomina o Mikołaju dziedzicu Dlużewa, ale w odniesieniu do 1620 r. ten zaraz w redutę wlazł do Codzoziemców, ale i tam nie
Gieczyński - Niesiecki, Boniecki, Uruski w ogóle nie wymieniają tego długo się zabawił, gdyż tę działami do koła obtoczyli, mając
nazwiska. ich kilkadziesiąt. Tedy albo zabity, albo też żywego z niej
140 141

wzięto. Jeśli się poddali, to musieli. Gdyż w takowych redu- [...?] Nagle Tatarowie predali uczynili odwrót i poszli na tabor
tach i bez wody i naprędce robionych przy nawałności nie i [...?] się iż nie strzymać Kozaki już w taborze [uciekać?]
może się utrzymać, a jeszcze w takowej konfuzyi, która się wszczynają, udali się w [...] z tej niemieckiej kompanii i jeden
stała, że kiedy już bić się to wtenczas trąbiono, aby się nie wyszedł aż wszystek wyścinali, pana polnego [hetmana]
zerwała luźna czeladź. A obóz był takowy, żeby go sto tysięcy konia postrzelono w zad, o którym powiadano, że już nie żyje.
ledwie obroniło. W czele tylko jeden rząd postawił, a w tyle P[ana] Przyjemskiego zabito i p[ana] starostę winnickiego tak
żadnej dusze do obrony nie mógł mieć ani odwodu, gdzie jako udają już regimentarze posieczeni pobrani w niewolę. 12 000
chcieli tako nas zaraz wzięli i którędy chcieli do obozu tak wojska naszych było, którego nie wyszło i półtora tysiąca
Kozacy jako Tatarowie wpadli. Mnie Pan Bóg z pod jednej
Chorągwie do usługi Rzplitej tylko z towarzyszem jednym Stanisław Zygmunt Druszkiewicz: ,,[...] Kilka tysięcy [zło-
[M. Gieczyńskim - W.J.D.] przedziwnym sposobem dał tych] pachniało, kiedy wsiadłem na koń na skrzydło! Ale to
w pław przejść. Rzadko kto, albo mało bardzo uszedł, bo wszystko siadło pod Batowem! Kozacy z ordą nastąpiwszy
bardzo przeprawy częste i lasy gęste wkoło tego miejsca były znieśli wojsko, hetman zginął i siła poginęła paniąt. Szczęś-
[...] lecz wątpię, by kto uszedł, przez tak gęste wojska liwy bardzo co uszedł, tych co żywcem pobrano do więzienia,
przebijając się. Cudzoziemcy stawili się dobrze i Rajtarowie, nazajutrz zaraz pościnano wszystkich [...] I mnie natenczas
lecz rzadko który będzie do usługi i obrony Rzplitej z nich [...] żywcem było wzięto, obuchem z konia zbito, srogim w łeb
Co dawszy cale wysokiemu WMci Dobrodzieja naszego roz- razem, przez misiurkę. Pół roku krew ciekła uszyma, a rok
sądkowi upraszam przy tem, aby ta wiadomość nieszczęsna, cały jak w dzwonek dzwoniło w głowie. Mila od Batoha
lubo nie po filozofsku wypisana, jako od zbitego kiścieniem uchodzącego pod Władyżynem mnie wzięto, a tak tulit casus,
i oczy mającego od prochu opalone, wdzięcznie była przyjętą że ciż Tatarowie znów z tejże wsi [Karenek] z Krymu com się
mając mnie ubogiego żołnierza w pamięci służącego przez im był i na Żółtych dostał Wodach. Na tureckim siedziałem
kilka dwadzieścia lat ustawicznie"2. koniu, w pancerzu oprawnym i pieniądze przy mnie znaleźli,
List nieznanego nadawcy do Jakuba Michałowskiego „[...] dwieście czerwonych złotych i to mi dało żywot, że się
A interim w nocy [z 1 na 2 czerwca] reduty i szańce rzucali znajomym dostałem Tatarom. Niewypowiedzianie o to się
[Polacy], a Kozacy w nocy zaszli im w tył z czerdzieści albo starali, aby mnie nie ścięli, i to też nie mniej pomogło, że
50 tysięcy, o których nasi nie wiedzieli [...] 2 Juni skoro umiałem ich język. W swoje suknie przebrali, szablę sachaj-
brzask poczęła Horda nacierać już znowu, a przy szańcach dak dali i między sobą uwozili [...]"
4

propter se fugierro [?] zostawili piechotę niemiecką, która Aleksy Sawranow: ,,[...] Pod Batohem było wojsko, które
była pół ośma tysiąca. Wypadł nasz komunik sparł Tatarów siedziało na koniach wszystkich uszło, niemiecka piechota
znowu, którzy podawszy tył skoro uciekali, a interim Kozacy zginęła, iż w niewolę ich nic prawie [nikt] nie dostał. W Ho-
na tabor uderzyli z tyłu, z którymi tak się piechota strzelała, że dożynie zamknęło się coś piechoty, tam ich dostano i wysie-
przez 3 godziny nie było widać tylko ogień, kiedy też mieli
3
2
Manuscripta Martini Goliński, s. 581-582.
[Mich a ł o w ski], Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., 4
Pamiętniki Stanisława Zygmunta Druszkiewicza, stolnika parnawskiego,
s. 655-656. s. 124-132.
142 143

czono. Jednakże siła piechoty uszło. O Panie Hetmanie nie Jaki w takim razie był cel wyprowadzenia jazdy z obozu?
słyszał, jak się obraca, słyszał, że uszedł z niewoli ktoś, ale Załóżmy, że tego dnia Kalinowski zamierzał zdecydowanym
nie wie [kto], bo pogłoski między wojskiem, że żadnego Pana uderzeniem na Tatarów rozstrzygnąć bitwę. Nie wiemy, jak
nie masz w niewoli tylko czeladź. Tymoszko pogniewawszy długo trwały te walki i co w tym czasie robiły oddziały nie
się z ojcem umyślnie szedł na wojsko [polskie], po rozgromię zaangażowane w boju. Prawdopodobnie przebywały na błoniu
wojska dnia 3 ruszył się do Kamieńca Podolskiego [...]"* przed obozem i tam zastał je atak kozacki na tabor. Dłużewski
Mamet: ,,[...] Nurredin przeszedłszy Dniepr stanął w dolinie i Gieczyński nic nie wspominają o porannych walkach z Tata-
4 wiorsty od wojska kozackiego, a Kozaków obstąpili Polacy. rami, dla nich zmagania bitewne drugiego dnia zamknęły się
Nurredin posłał Mameta z Kozakami do taboru, by zamel- w jednym zmasowanym ataku wykonanym około południa,
dował o przyjściu i on Chmielnicki zobaczywszy (zobaczył?) w którym „z gruntu nas ze wszystkiem wojskiem zniesiono".
0 trzeciej w dzień, jak hetmani i Polacy porzuciwszy tabor Nieznany nadawca listu nie podaje, w jakiej porze dnia
rozbiegli się w różne strony. Nurredin ze swymi ludźmi Kozacy uderzyli na tabor, konkretyzuje jednak miejsce: były
1 hetman [Chmielnicki] ruszyli, pobili ich i zabrali do niewoli to tyły obozu, i twierdzi, że minęły przynajmniej trzy godziny,
- a to z nimi się stało na skutek gniewu Bożego, a nie przez zanim złamali opór i weszli do taboru. W tym samym mniej
Nurredina i hetmana. W boju Tatarzy wzięli Polaków do więcej czasie Tatarzy dotychczas zajmujący pozycje defen-
niewoli [,..]"6 sywne zaatakowali jazdę. Zmuszona do odwrotu zawróciła do
Już na pierwszy rzut oka widać, że relacje te tworzą dwa taboru, gdzie odkryła, że już jest lub zaraz będzie zdobyty
obrazy, niezbyt ze sobą współgrające. Analizując relacje przez Kozaków. Ponieważ z ich obecności na polu bitwy
polskich uczestników bitwy, otrzymujemy przygnębiający
dotychczas nie zdawała sobie sprawy, rozpoczęła bezładną
i dosyć skomplikowany obraz przebiegu wydarzeń.
ucieczkę.
Bitwa rozpoczęła się 2 czerwca przed południem (nieznany
Biorąc pod uwagę, że Dłużewski i Gieczyński milczeniem
nadawca - „skoro brzask") od starcia polskiej jazdy z ordyń-
pominęli pierwszą fazę walk (starcie jazdy z Tatarami),
cami sprowokowanej przez Tatarów. Polacy odnieśli w nim
można z całą pewnością stwierdzić, że decydujące dla prze-
wyraźny sukces, zmuszając Tatarów do odwrotu. Niestety, nie
biegu bitwy było uderzenie Kozaków na tabor. Musiało ono
wiemy, jakie siły zaangażowano w walce. Można jednak
założyć, że skoro orda Nuradyna nie brała w niej udziału być ogromnym zaskoczeniem, skoro czeladź dopiero w chwili
(Mamet o tym nie wspomina), to nawet gdyby Karaczy bej ataku zaczęła sposobić się do obrony obozu („wtenczas
użył większości swych sił, byłoby to maksymalnie 2 tysiące trąbiono, aby się zerwała luźna czeladź" - Dłużewski). Naj-
Tatarów. Ponieważ mimo potencjalnej przewagi nie uzyskali większe straty poniosła w bitwie piechota cudzoziemska („iż
Polacy rozstrzygnięcia, wydaje się, że użyli podobnych lub w niewolę ich nic prawie [nikt] nie dostał" - Sawranow;
tylko nieznacznie większych sił. „rzadko który będzie do usługi i obrony Rzplitej z nich"
- Dłużewski). Większość jazdy polskiej dostała się do niewoli
5
(„lecz wątpię, by kto uszedł przez tak gęste wojska przebijając
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146.
s. 265-267.
się" - Dłużewski, „w boju Tatarzy wzięli Polaków do niewo-
6
H r u s z e w s k i , Istorija Ukrainy-Rusy, s. 443. li" - Mamet).
144 145

Ten uproszczony przebieg walk mógłby stać się podstawą nego dnia z większym impetem natarli na nasze wojsko.
pełnej rekonstrukcji bitwy, gdyby nie relacje... Mameta i Saw- A kiedy naszym zabrakło odwagi i zamyślali o ucieczce,
ranowa. Z relacji Mameta wynika jednoznacznie, że atak hetman rozkazał piechocie strzelać do zbiegów i kilku padło
kozacki nastąpił po bliżej nie wyjaśnionych zajściach w pol- zabitych. Wtedy Tatarzy licząc, że, jak to było umówione
skim obozie. Nie wiadomo, dlaczego oddziały polskie po- - z tyłu Kozacy zaatakowali nasz obóz, natarli potężną siłą
rzuciły obóz i rozpoczęły bezładną ucieczkę. Moment ten i zmusili całe nasze wojsko do ucieczki [...]"7
wykorzystali Tatarzy i Kozacy, uderzyli na uciekających i na Joachim Jerlicz zostawił po sobie dzieło zatytułowane
próbujących bronić się jeszcze w obozie. Informację Mameta Latopisiec albo kroniczka różnych spraw i dziejów z lat
uwiarygodnia zeznanie Sawranowa: „Pod Batonem było woj- 1648-1673. Jest to swego rodzaju diariusz, niestety nie
sko, które siedziało na koniach, wszystko uszło" - inna wolny od niedokładności i pomyłek. O wydarzeniach na
sprawa, że daleko nie uciekło. polach batohowskich tak pisał: „Hetman mając koło albo
Te dwa przekazy stawiają przed nami bardzo poważny radę [przed bitwą] umyślił konno uchodzić niesłuchając rady
problem do rozwiązania. Aby to uczynić, musimy sięgnąć po Pana Przyjemskiego, który piechotą niemiecką sprawował,
źródła zawierające informacje na temat bitwy niekoniecznie który radził, aby onego i piechotę z nim zostawiwszy i wszys-
z pierwszej ręki. Na jej temat pisali między innymi: Albrycht tkie ciężary i harmatę, sam konno uchodził obronną ręką ku
Stanisław Radziwiłł, Wawrzyniec Jan Rudawski, Samuel ze Kamieńcu. Niesłuchając rady tej Pan Hetman kazał się
Skrzypny Twardowski, Joachim Jerlicz, Wespazjan Kochow- ruszyć, gdzie wojsko w porządku nie stało i niesporządzono.
ski, Stanisław Temberski, Mikołaj Jemiołowski i ukraiński W tym czasie potężnie Orda nastąpiła i zerwali obóz którego
dziejopis Samoił Wieliczko. Tylko jeden z wymienionych i wzięli w dzień niedzielny [2 czerwca], którego panów
autorów relacji (S. Wieliczko) patrzy na bitwę od strony żołnierzy mało co uszło albo uciekło, ale wszyscy do rąk
przeciwnej. pogańskich w niewolę dostali się, a innych pozabijali i tamże
na placu zostawili [...]"8 Relacja jego zawiera znacznie
Jedynie Radziwiłł i Jerlicz pisali o wydarzeniach „na
więcej błędów niż przekaz Radziwiłła. Ten ostatni błędnie
bieżąco".
podaje tylko datę ostatecznego starcia - 3 czerwca, Jerlicz
Albrycht Stanisław Radziwiłł, sprawujący w tym czasie
zawyża liczbę Tatarów do 70 tysięcy, pierwsze walki datuje
urząd kanclerza wielkiego litewskiego, z racji koligacji ro-
na 31 maja i, co chyba najważniejsze, pomija udział Koza-
dzinnych, pełnionego urzędu i wynikającej z tego pozycji na
ków w bitwie.
dworze, należał do grona osób najlepiej poinformowanych
zarówno w sprawach prywatnych, publicznych, jak i państwo- Te dwa źródła podają różne przyczyny klęski. Według
wych w Rzeczypospolitej. Opis wydarzeń pod Batohem za- Radziwiłła były nimi zamieszanie i bratobójcze walki w pol-
warł w Pamiętniku o dziejach w Polsce (tytuł oryginału: skim obozie, zdaniem Jerlicza - niefortunna decyzja Kalinow-
Memoriale rerum gestarum in Polonia a morte Sigismundi III), skiego o przesunięciu taboru. Tę drugą wersję możemy od-
obejmującym lata 1632-1656. Wartość źródłowa tej pracy jest rzucić, jako że nie potwierdza jej żadne inne źródło.
pod każdym względem ogromna. O bitwie pod Batohem tak
napisał: „Tatarzy 2-go tego miesiąca czerwca napadli 7
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 345-346.
8
na naszych, ale kiedy ci ich mocno odparli, następ- J e r l i c z , Latopisiec..., s. 137-138.

10 - Batoh 1652
146 147

Autorzy pozostałych wymienionych przeze mnie źródeł: tek zmasowanego dwustronnego ataku kozacko-tatarskiego,
zarówno pamiętnikarze (Jemiołowski), jak i siedemnastowie- któremu towarzyszył pożar9.
czni historycy (Kochowski, Rudawski, Temberski, Twardo- Podobny w treści, aczkolwiek znacznie późniejszy jest opis
wski), albo przyjmują bratobójcze walki w obozie polskim za kronikarza lwowskiego księdza Jana Tomasza Józefowicza
jedną z przyczyn klęski Polaków, albo milczą na temat tego zawarty w Kronice miasta Lwowa. Autor musiał czerpać
incydentu. informacje ze źródeł wykorzystanych przez Kochowskiego
Wespazjan Kochowski jest autorem Historii panowania (bądź bezpośrednio z jego pracy), jako że opisy obu są bardzo
Jana Kazimierza, której tom pierwszy obejmujący lata zbliżone, przy czym opis Józefowicza jest mniej dokładny10.
1648-1654 ukazał się w 1684 r. Dwaj znawcy epoki: Adam O wiele ogólniejsza jest relacja Mikołaja Jemiołowskiego
Przyboś i Adam Kersten, bardzo wysoko ocenili wartość tego zawarta w Pamiętniku obejmującym lata 1648-1679, spisa-
dzieła. nym pod koniec życia (zm. około 1693). Według niego
Według Kochowskiego bitwę rozpoczęli Tatarzy zabierając przyczyny klęski armii koronnej pod Batohem tkwiły w przy-
Polakom pasące się konie. Kiedy ponownie pojawili się przed gniatającej przewadze przeciwnika (siły Chmielnickiego oce-
polskim obozem, uderzyły na nich chorągwie jazdy dowodzo- nia na 100 tysięcy), któremu nie mogli się oprzeć Polacy
ne przez Marka Sobieskiego i Jana Odrzywolskiego. Walki te w nadmiernie rozciągniętym i nie obwarowanym obozie.
Z przedstawionego przez Jemiołowskiego opisu bitwy wyni-
skłoniły polskie dowództwo do odbycia narady, na której
ka, że w chwili ataku kozacko-tatarskiego oddziały polskie
głównym mówcą był Zygmunt Przyjemski. Wystąpił on z pro-
znajdowały się przed obozem".
pozycją ewakuacji jazdy z obozu (podobnie u Jerlicza), plan
Duże znaczenie ma praca Wawrzyńca Jana Rudawskiego,
ten jednak odrzucił Kalinowski. Tymczasem na polu bitwy
której tytuł w tłumaczeniu z łaciny brzmi: Historia polska od
Tatarzy odparci przez jazdę wycofali się, ale na tyły obozu
śmierci Władysława IV aż do pokoju oliwskiego, czyli Dzieje
uderzyli Kozacy Tymofieja Chmielnickiego. Dalej wypadki
panowania Jana Kazimierza od 1648 do 1660 r. Rudawski
potoczyły się błyskawicznie.
zbierał materiały już wcześniej, a zadanie miał ułatwione,
Dowodzący obroną tylnej części obozu atakowanej przez
bowiem ojciec jego, Jan, był sekretarzem Jana Kazimierza
Kozaków Przyjemski znalazłszy się w trudnej sytuacji, zażą- i mógł udostępnić synowi dokumenty królewskie, ojczym zaś,
dał od hetmana posiłków. Ten jednak udzielić ich nie mógł, Hutten, sekretarzował królowej. Rudawski pisał na dworze
bowiem czoło obozu, mimo że ubezpieczane przez działa, austriackim dla Leopolda I, mógł sobie pozwolić na krytykę
zaatakowali Tatarzy. Podczas walk w centrum obozu wybuchł i odważne poglądy. Pisząc o bitwie korzystał „[...] z listu Bpa
szybko rozprzestrzeniający się pożar. Rannego hetmana na krakowskiego księcia siewierskiego do żony księcia Ostrow-
stanowisku dowodzenia zastąpił Marek Sobieski, ale wobec skiego w tychże dniach czerwca pisanego". Według Rudaw-
przewagi nieprzyjaciela i szalejącego ognia obrona była już skiego pierwszy dzień bitwy, w którym Polacy toczyli walki
niemożliwa. Po bitwie zakończonej klęską armii koronnej
nastąpiła trzydniowa rzeź jeńców polskich. 9
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 144-150.
Zdaniem Kochowskiego bitwa trwała dzień. Opis jej autor 10
J ó z e f o w i c z, Kronika..., s. 151-154.
oparł na relacji Jana Szczawińskiego. Klęska nastąpiła wsku- 11
[J e m i o ł o w s k i], Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego..., s. 34.
148 149

z Tatarami, był dla oddziałów polskich pomyślny, a morale Jana Kazimierza ... autorstwa Samuela ze Skrzypny Twardow-
wysokie. Następnego dnia pod obozem pojawiły się główne skiego, wydana w Kaliszu w 1660 r. Adam Przyboś wartość
siły kozackie, ale do bitwy nie doszło, ponieważ hetman źródłową tego poematu ocenił bardzo wysoko.
zakazał Polakom wychodzić z obozu. Przerażeni siłami prze- Zdaniem Twardowskiego bitwa rozpoczęła się atakiem
ciwnika żołnierze jazdy rozpoczęli bunt, zawiązali koło i nie tatarskim, przed którym Polacy umacniali obóz. Tatarzy zo-
słuchając rozkazów ani próśb hetmana przygotowywali się do stali odrzuceni. W pogoń za nimi ruszyła polska jazda, która
ucieczki. Oskarżyli Kalinowskiego o doprowadzenie do kryty- jednak zagalopowała się zbyt daleko i wpadła w zasadzkę.
cznej sytuacji, ktoś rzucił myśl, aby wydać hetmana Kozakom Przestraszone chorągwie w panice rzuciły się do ucieczki.
i w ten sposób uzyskać od nich wolne wyjście. Hetman Hetman nie mogąc powstrzymać uciekających: „Piechocie
próbował jeszcze rozmawiać ze zbuntowanymi oddziałami gotowej do nich strzelać rozkaże. Czym padło ich więcej niż
jazdy, ale gdy nie dało to żadnych wyników, przestraszony od nieprzyjaciela". Pozostałym w obozie oddziałom cudzoziem-
rozmiarami rokoszu i zamiarami buntowników schronił się do skim nie udało się obronić taboru, choć zażarta walka trwała
szeregów piechoty cudzoziemskiej. Po otrzymaniu od syna do rana. Przez cały czas bitwy Chmielnicki stał w odległości
wiadomości, że jazda gotuje się już do ucieczki, rozkazał 2 kilometrów nie biorąc w niej udziału. Twardowski podobnie
piechocie otworzyć do niej ogień. Posłuszna hetmańskiemu jak Radziwiłł uważa, że piechota na rozkaz hetmana ot-
rozkazowi piechota strzelała raczej na postrach, nie chcąc worzyła ogień do jazdy wówczas, gdy po niepomyślnych
zabijać i ranić jeźdźców. Mimo to rozwścieczona jazda w od- walkach z Tatarami ogarnięte paniką chorągwie zaczęły ucie-
powiedzi puściła na piechotę konie zapasowe. Przez cały ten kać. Skorzystali z tego Tatarzy i wdarli się do obozu, co
czas Kozacy i Tatarzy stali i przyglądali się wietrząc podstęp. ostatecznie przesądziło losy bitwy. Walki trwały według niego
Dopiero od zbiegów dowiedzieli się, co dzieje się w polskim jeden dzień. Milczeniem pomija udział w niej Kozaków,
obozie, wtedy podjęli decyzję o rozpoczęciu ataku. Uderzyli wspomina jednak o chłopach ukraińskich, dobijających ran-
jednocześnie ze wszystkich stron. Jeńców nie brano. nych żołnierzy polskich13.
Opis ten wyróżnia się w sposób zasadniczy spośród pozo- Bardzo podobny w treści, ale znacznie mniej dokładny opis
stałych mówiących o buncie. O ile według Radziwiłła, Twar- wydarzeń przedstawił anonimowy autor Pamiętników o woj-
dowskiego i Temberskiego do zajść w obozie doszło po ataku nach kozackich za Chmielnickiego... wydanych z rękopisu we
nieprzyjaciela, o tyle według Rudawskiego bunt i bratobójcze Wrocławiu w 1842 r. Schemat wydarzeń jest taki sam jak
walki nastąpiły w czasie, kiedy nie toczyły się żadne walki. u Twardowskiego, ale błędy są znacznie większe. Obóz polski
Oddziały polskiej jazdy na długo przez atakiem nieprzyjaciela lokowany jest pod Bałorowem, nazwisko Kalinowskiego
wypowiedziały posłuszeństwo hetmanowi i postanowiły uciec w ogóle się nie pojawia, a zmarły hetman Potocki miał
14
z obozu pozostawiając w nim piechotę .
12 zdaniem autora pracy na imię Michał .
Kolejna praca, w której zawarty jest opis bitwy pod Bato- Znacznie bardziej skomplikowany, ale zarazem pełniejszy
nem, to Wojna domowa z Kozaki i Tatary z Moskwą potym obraz interesujących nas wydarzeń przedstawił na kartach
Szwedami i z Węgry przed lat dwanaście za panowania ... 13
T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Tatary..., sz. 70-73.
14
Pamiętniki o wojnach kozackich za Chmielnickiego przez nieznanego
R u d a w s k i , Historia polska..., s. 188-191. autora [spisane], Wrocław 1842, s. 107-108.
150 151

Annales Stanisław Temberski będący od 1641 r. oficjalnym żaków. Wtedy od tyłu uderzyli Tatarzy i „pochłonęli" cały
historiografem Akademii Krakowskiej. Ostateczna wersja je- obóz, tylko osiem regimentów piechoty broniło się bez armat
go dzieła (obejmującego lata 1647-1672) powstała po zakoń- na placu przed obozem mając za plecami rzekę. Do nich
czeniu wojny szwedzkiej, choć materiały z dostępnych mu wkrótce dołączyła jazda, ale nie mogąc wytrzymać ognia
druków i rękopisów zbierał znacznie wcześniej. Niektóre kozackich muszkietów i szabel wciąż atakującej ordy Polacy
relacje opracowywał na bieżąco. zaczęli skakać do Bohu, w ucieczce szukając ratunku. Kali-
W pierwszym dniu bitwy uwzględnił znany nam już opis nowski nijak nie mogąc powstrzymać uciekających rozkazał
walk trzech polskich pułków z Tatarami nogajskimi i budziac- piechocie otworzyć do nich ogień i strzelać nie zważając na
kimi. Dopiero następnego dnia pojawił się pod obozem stopień. „Gdy tak się stało i gdy do 10 tys. polskiego
Chmielnicki z Tatarami. Widząc Kozaków, nieposłuszne het- konnego wojska padło na brzegu Bohu, wtedy Karaczy bej
manowi oddziały jazdy zaczęły jawne przygotowania do i Chmielnicki wszystkimi siłami uderzyli na Polaków i roz-
ucieczki. Tymczasem armia kozacko-tatarska otoczyła już bili ich" 16 .
obóz polski, a walki dotychczas toczące się na jego przedpolu Po zapoznaniu się z tymi relacjami aż trudno uwierzyć, że
przeniosły się na teren obozu. W trakcie walk w oddziałach odnoszą się one do tego samego wydarzenia, tym bardziej że
polskich nastąpił ostateczny rozłam. Część żołnierzy zrezyg- z wyjątkiem Wieliczki pochodzą od jednej tylko strony. Mimo
nowała z obrony obozu myśląc tylko o ucieczce. to odnosi się wrażenie, że bratobójcze walki w obozie pol-
Najsilniej broniły się oddziały piechoty „cudzoziemskiej" skim, problem kluczowy dla odtworzenia przebiegu bitwy,
Zygmunta Przyjemskiego, część z nich w trakcie bitwy przy- miały jednak miejsce. Zdecydowanie przemawiają za tym
stąpiła do sypania okopów (?!). Ostatecznie jednak przewaga relacje Radziwiłła, Rudawskiego, Temberskiego i Twardow-
wrogów i brak jednolitej obrony wśród Polaków stały się skiego. Spośród relacji milczących na temat buntu (Jerlicza,
przyczyną klęski .
15
Kochowskiego, Józefowicza i Jemiołowskiego), tylko Histo-
Ostatni z wykorzystanych przeze mnie opisów sporządził ria Kochowskiego może się równać z pracami autorów wy-
ukraiński dziejopis Samoił Wieliczko pod koniec XVII w. mienionych wcześniej.
i zamieścił w pracy pod tytułem Opowieść o wojnie Kozaków A jednak sprawa nie jest taka prosta. Przeglądając dostępną
z Polakami. Mimo iż relacja zawiera dużo błędów (między mi korespondencję kilku osób z czerwca i lipca 1652 r.,
innymi siły polskie ocenia na... 50 tysięcy) to biorąc pod poruszających problem klęski oddziałów koronnych pod Bato-
uwagę, że pochodzi od strony przeciwnika, zdecydowałem się hem, dojść można do przeciwnego od przytoczonego wyżej
ją przytoczyć. Wieliczko podobnie jak Twardowski uważa, że wniosku.
bitwa trwała dzień. Rozpoczęła się skoro świt atakiem na 1) 3 czerwca Bohdan Chmielnicki w liście pisanym do
7-tysięczną polską straż przednią w Ładyżynie, którą z miej- wojewody putywulskiego Chyłkowa w taborze pod Batohem
sca zniesiono. Następnie wykorzystując zaskoczenie Kozacy chwali się zwycięstwem, nie wspomina jednak o jakimkol-
uderzyli na niczego nie spodziewających się śpiących za wiek buncie ;
17

obozowymi umocnieniami Polaków. Ci jednak odrzucili Ko-


16
Wieliczko, op. cit., s. 63.
15
Temberski, Annales, s. 210-211. 17
Krypiakiewicz, Dokumenty..., s. 261.
152 153

2) 13 czerwca starosta żydaczowski Dzierżek relacjonując rzystać zwycięstwa pod Beresteczkiem. O buncie, bratobój-
bitwę Jerzemu Lubomirskiemu na podstawie rozmowy z pa- czych walkach czy niesubordynacji nikt nie wspominał na sali
nem Jasnogórskim (najprawdopodobniej jej uczestnikiem) nie sejmowej23.
wspomina o buncie18; Czyżby zmowa milczenia? A może rzeczywiście w obozie
3) 14 czerwca nieznany nadawca pisał ze Lwowa o klęsce polskim nic szczególnego nie zaszło. Ale w takim razie,
(byli już w nim niedobitkowie spod Batohu), o buncie ani dlaczego Sawranow z całej bitwy zapamiętał tylko, że wybito
słowa19; piechotę cudzoziemską, a jazda polska uciekła. Skąd wziął się
4) 14 czerwca niejaki Zygmunt Jurkowski donosił księciu opis Mameta, mówiący, że Polacy po prostu zaczęli uciekać
Januszowi Radziwiłłowi o zniesieniu armii koronnej, o żad- nie chcąc się bić. Skąd wzięły się opisy bratobójczych walk
nym buncie nie wspomina20; u Radziwiłła, Rudawskiego, Temberskiego i Twardowskiego?
5) 20 czerwca Stefan Czarniecki do Jerzego Lubomir- Nieco światła na tę sprawę rzuca fragment listu z 23 czerw-
skiego pisał o wybuchu nowej wojny z Kozakami, o buncie ca 1652 r. pisanego przez Olbrychta Giżyckiego, starostę
ani słowa21; orleńskiego, którego treść jakby uchyla rąbka tajemnicy: „Już
to niepochybne dochodzą wiadomości, iż już wojsko zniesio-
6) 10 lipca „Awizy od P. Wilczkowskiego porucznika
ne. Dotąd jednak żebyśmy co pewnego mieć mogli, jakim się
pułku Wojewody Sandomierskiego", który na temat bitwy
to sposobem stało, żadnej pewnej i rzetelnej informacji nie
rozmawiał z jej uczestnikiem pułkownikiem Krzysztofem
odbieramy jeszcze, bo ci wszyscy, co na wyprowadzenie
Koryckim, opisuje przebieg rzezi, ale o buncie nie wspomi- wojska z obozu w pole nalegali, zaraz uciekli. Od tychże
na22. samych o hetmanie i innych, kędy się podziali, nic dopytać się
Na sejmie ekstraordynaryjnym zwołanym w drugiej poło- nie można, bo i sami nie są wiadomi, gdyż nie przyszło im do
wie lipca 1652 r. badano przyczyny klęski korzystając z listu sprawy rozpytanie się o tym i jak jedni twierdzą, że zabity,
Adama Kisiela (prawdopodobnie nie zachował się) i relacji drudzy zaś, że do więzienia razem z drugiemi zabrany utrzy-
uczestników bitwy. Wymieniano różne przyczyny: podział mują. Trzeci zaś powiadają, że przy piechocie w oblężeniu
wojska na dwie części, prowokacyjne zachowanie się chorą- broniącej się jak tylko mogą [został] [...]"
24

gwi polskich przebywających na Zadnieprzu i odwlekanie Nasuwa się pytanie, czy istnieje związek pomiędzy tekstem
połączenia się z głównymi siłami, nieopłacenie wojska, Giżyckiego, „bo ci wszyscy, co na wyprowadzenie wojska
i w końcu - choć na sali tego nie mówiono - powszechnie z obozu w pole nalegali, zaraz uciekli", a zeznaniem Saw-
obwiniano króla, który -jak twierdzono - nie pozwolił wyko- ranowa: „Pod Batohem było wojsko, które siedziało na ko-
niach, wszystko uszło", i relacją Mameta: „zobaczyli o trze-
18
[Mich a ł o w ski], Jabuba Michałowskiego... księga pamiątnicza..., ciej w dzień jak hetmani i Polacy porzuciwszy tabor rozbiegli
s. 659-660. się w różne strony". Przy rekonstrukcji przebiegu bitwy pod
19
Tamże, s. 656-657.
20
A G A D , Archiwum Radziwiłłów, dział V, sygn. 6225.
21 23
[ M i c h a ł ó w ski], Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., C z a p 1 i ń s k i, Dwa sejmy, s. 170-172.
24
s. 660-661. Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
22
Tamże, s. 661. s. 225-228.
154 155

Batohem nie da się uniknąć udzielenia odpowiedzi na pytanie, analizę logiczno-porównawczą dostępnych źródeł. Próbę roz-
czy oddziały jazdy narodowego autoramentu podniosły bunt strzygnięcia sprawy buntu zacznę od przyjrzenia się bliżej
w obozie podczas bitwy, jeśli tak, to jak wpłynął on na wynik relacjom polskich uczestników - przede wszystkim w nich
walki? znajduje oparcie teza, że wypadki opisane przez Radziwiłła,
Historycy dotychczas dość zgodnie wypowiadali się na ten Rudawskiego, Temberskiego i Twardowskiego nie miały
temat. miejsca w obozie polskim. Dogłębna analiza tych relacji
Jako pierwszy głos zabrał piszący w ubiegłym stuleciu sprawia, że nasuwają się pewne wątliwości:
Ludwik Kubala, dokonując w swej pracy rzeczy niemal 1) Dlaczego uczestnicy bitwy nie oskarżają wprost dowódz-
niemożliwej (z pozoru), odtworzył bowiem przebieg bitwy na twa, czy też konkretnie hetmana o nieudolność i spowodowa-
podstawie opisów Rudawskiego i Kochowskiego. W jego nie klęski, jej przyczyny podając niejako na drugim planie?
pracy bunt i bratobójcze walki są głównymi przyczynami 2) Dlaczego niedobitkowie, informatorzy nieznanego nadaw-
klęski. Współcześni historycy: Adam Kersten, Jan Wimmer, cy, nie powiedzieli mu, w jakim celu drugiego dnia bitwy
Zbigniew Wójcik, Jarema Maciszewski, Tadeusz Wasilewski wszystkie oddziały jazdy polskiej opuściły tabor, skoro w wal-
i Zygmunt Spieralski, również są zdania, że przyczyną klęski kach z Tatarami zaangażowanych było nie więcej niż połowa
armii polskiej pod Batohem były bratobójcze walki w obozie chorągwi?
polskim podczas bitwy (aczkolwiek słusznie nie uważają, że 3) Dlaczego niedobitkowie nie powiedzieli nieznanemu
jest to jedyna przyczyna)25. nadawcy, co robiły oddziały jazdy będące, jak twierdzili,
Nieco innego zdania są dwaj bliżej zajmujący sie tym przed obozem przez trzy godziny, tj. wtedy, kiedy Kozacy bili
problemem historycy ukraińscy: Michaił Hruszewski i Iwan się z piechotą?
Krypiakiewicz. Hruszewski, korzystając tylko ze źródeł przeze 4) Dlaczego Druszkiewicz z bitwy pod Batohem pamięta
mnie omawianych (ale nie wszystkich), stwierdził, że przejawy tylko swą ucieczkę i otrzymane w głowę uderzenie obuchem
buntu wystąpiły już po zdobyciu taboru przez Kozaków, kiedy (nie chciano go zabić), podczas gdy podobną sytuację sprzed
część jazdy widząc wroga w obozie chciała go „przekupić" czterech lat tak opisał: „Znieśli nas na Żółtych Wodach dnia
wydaniem hetmana. Krypiakiewicz powielił zdanie Hruszew- 16 [maja 1649]. Broniliśmy się potężnie i desperackośmy się
skiego, ale w późniejszej pracy Bohdan Chmielnicki całkowicie bili, rzuciliśmy się byli piechotą w nocy obronną ręką (bośmy
usunął z opisu bitwy wątek buntu oddziałów jazdy26. już byli odpadli koni) i od Żółtych Wód trzy mile uszliśmy
Opinia historyków, aczkolwiek wymowna, nie rozstrzyga broniąc się i potężnie bijąc się, na ostatek nas rozerwali na
jednak tego problemu. By go rozwikłać, przeprowadzimy Wiązawku (jest uroczysko w Dzikich Polach). Komu Pan Bóg
śmierci nie dopuścił, to żywcem wzięto, żaden człowiek tam
25
K e r s t e n , Stefan Czarniecki, s. 175; W i m m e r , Historia..., s. 223; ujść nie mógł i mnie wzięli do więzienia Tatarowie po-
Z. W ó j c i k , Wojny kozackie w dawnej Polsce, Kraków 1989, s. 75; strzelonego z łuku w łopatkę i łokcie posieczonego, w szyję
Maciszewski, Szlachta polska..., s. 232; Wasilewski, Jan Kazi- z samopału"27.
mierz..., s. 132; S p i e r a l s k i , Stefan Czarniecki, s. 9 8 - 9 9 .
26
Hruszewski, Istorija Ukrainy-Rusy, s. 438; I. Krypiakiewicz,
Istorija Ukrainskogo wijska, Lwów 1936, s. 214; t e g o ż , Bohdan Chmielni- 27
Pamiętniki Stanisława Zygmunta Druszkiewicza, stolnika parnawskiego,
cki, s. 190. t. 2, s. 124-132.
156 157

5) Dlaczego uczestnicy bitwy nie próbują tłumaczyć, jak to ny przed zmierzchem i był spowodowany walkami bratobój-
się stało, że po uderzeniu Kozaków na tyły obozu, czoło czymi między piechotą cudzoziemskiego autoramentu a jazdą
bronione przez około 7 tysięcy polskiej jazdy i działa zaatako- polską. Do walk tych dojść miało wtedy, kiedy jazda zaczęła
wali Tatarzy, którzy nie byli przecież zbiorowymi samobój- się sposobić do przygotowywanej na noc ucieczki, mimo
cami? stanowczego zakazu hetmańskiego. Oddziały jazdy tak wale-
Pytania te rodzą wątpliwości, które spotęgowane relacjami czne dnia poprzedniego, w niedzielę 2 czerwca na wieść
Mameta i Sawranowa skłaniają mnie do odrzucenia przebiegu o tym, że na plac boju przybyły pułki kozackie, zawiązały
wydarzeń przedstawianego przez polskich uczestników bitwy. koło i wymówiwszy posłuszeństwo hetmanowi rozpoczęły
W obozie musiało zajść coś szczególnego i to w jego czele, przygotowania do ucieczki.
jako że tyłów nieprzerwanie broniła piechota cudzoziem- Wywód ten jest dość prawdopodobny , niemniej pojawia się
skiego autoramentu. jedna, ale bardzo poważna wątpliwość. Otóż choć Polacy
Należy teraz postawić pytanie, czy w obozie polskim o obecności Kozaków w pobliżu obozu wiedzieli już od 31 ma-
nastąpiła niesubordynacja części oddziałów jazdy, które w ob- ja, tj. od dnia, w którym podjazdy polskie zostały powstrzy-
liczu wroga postanowiły uciec, jak w 1620 pod Cecorą, kiedy mane na przeprawach, to ich obecność 2 czerwca w pobliżu
wojsko zwątpiło w Żółkiewskiego i nocą po bitwie rozpoczęło obozu polskiego była ogromnym zaskoczeniem („o których
paniczną ucieczkę. Obok zwykłych żołnierzy uciekali tacy Polacy nie wiedzieli" - nieznany nadawca), a udział w bitwie
panowie jak: Mikołaj Potocki - późniejszy hetman wielki tym bardziej (czeladź dopiero w chwili ataku zaczęła sposobić
koronny, Janusz Tyszkiewicz - wojewoda wileński, książę się do obrony obozu - Dłużewski i Gieczyński). Tylko Kubala
Samuel Korecki, czy generalny starosta podolski Walenty twierdzi, że Polacy znali siłę wojsk kozackich na dzień przed
Kalinowski. A może doszło w obozie do bratobójczych walk bitwą (ocenianą na... 200 tysięcy ludzi)28, ale z całą pewnością
oddziałów jazdy z piechotą cudzoziemskiego autoramentu, myli się.
która na rozkaz hetmana miała otworzyć do nich ogień? Tak To, że wojsko polskie dowiedziało się o obecności armii
było jedenaście lat później podczas wyprawy królewskiej na kozackiej już podczas bitwy, ma ogromną wymowę. Otóż
Ukrainę. Na rozkaz króla chorągwie jazdy (między innymi w tych okolicznościach wersja przedstawiona przez Rudaw-
Jana Sobieskiego i Stefana Czarnieckiego) robiły „porządek" skiego wymaga rewizji. Skoro jazda polska dowiedziała się
z piechotą cudzoziemską, która nie chciała zwrócić klejnotów o obecności i uderzeniu Kozaków dopiero po porannych
zastawionych za wciąż nie wypłacony żołd. walkach z Tatarami, to kiedy zawiązała koło? Przecież nie
Pamiętając, że między niesubordynacją i jawnym buntem w trakcie szturmu kozacko-tatarskiego, nie miała wtedy na to
jest pewna granica (choć czasem ona zaciera się), możemy czasu zajęta... własną ucieczką.
przystąpić do próby rekonstrukcji przebiegu bitwy. W związku z tym wobec przedstawionych przez Rudaw-
Spośród przedstawionych przeze mnie opisów szczególnie skiego okoliczności zawiązania rokoszu należy rozważyć trzy
wyróżnia się opis Rudawskiego. Dlatego też od niego rozpo- możliwości:
cznę rozważania konfrontując wnioski z opisami pozostałych 1) Wiadomość o zawiązaniu koła jest nieprawdziwa;
autorów, także tych nie wspominających o buncie. Według 28
Rudawskiego szturm kozacko-tatarski nastąpił na dwie godzi- K u b a l a , Krwawe swaty, s. 144.
158

2) Jest prawdziwa, ale odnosi się do okresu nieco wcześ-


niejszego;
3) Jest prawdziwa, dotyczy drugiego dnia bitwy, ale powód
i czas zawiązania koła były inne.
Czy Rudawski otrzymał informację na temat przyczyn
i przebiegu zamieszek w polskim obozie? Chyba nie, skoro po
jej przedstawieniu dopisał: „[...] ja sam mam sprzeczne o niej BUNT - REKONSTRUKCJA WYDARZEŃ
[bitwie] relacje, lecz przyjąłem tę, którą za najprawdziwszą
poczytałem, którą mam z listu [...]"
Dysponując kilkoma innymi wersjami, wybrał tę jedną.
Czyżby pozostałe były mniej prawdopodobne? A może częś- Odrzucenie planu Przyjemskiego stało się bezpośrednią
ciowo przynajmniej potwierdzały tę, którą wybrał i przed- przyczyną wzrostu niezadowolenia żołnierzy, którzy głośno
stawił? Ponadto podobną do przedstawionej przez niego wersję zaczęli krytykować decyzję hetmana. Liczba niezadowolo-
wydarzeń przekazali Albrycht Stanisław Radziwiłł i Stanisław nych z godziny na godzinę rosła, prawdopodobnie też w nocy
Temberski, opierając się przy tym na niezależnych od siebie założyli koło i postanowili działać de facto w myśl planu
źródłach. Bez wątpienia opisane przez Radziwiłła, Tember- Przyjemskiego. Plan ten bardzo im odpowiadał, bowiem naj-
skiego i Twardowskiego wydarzenia w obozie polskim z 2 czer- ważniejsza dla nich sprawa - uzyskanie zapłaty za ostatni
wca 1652 r. podczas bitwy z armią kozacko-tatarską miały kwartał ubiegłego roku i bieżącą służbę - pozostawała nie
bezpośredni związek z nocną naradą dowódców. załatwiona (odłożono ją do sejmu ekstraordynaryjnego zwoła-
nego na połowę lipca). Nie widzieli więc potrzeby i obowiąz-
ku sumiennej służby dla Rzeczypospolitej.
Błyskawiczny wzrost niezadowolenia był możliwy dlatego,
że część wojsk zebranych pod Batohem już od dość dawna
miała negatywny stosunek do hetmana Kałinowskiego, prawie
nikt w obozie nie wierzył w jego talenty militarne. Powszech-
nym autorytetem cieszył się stary, doświadczony żołnierz,
jeden z głównych autorów i wykonawców sukcesu berestec-
kiego - Zygmunt Przyjemski (ale zapisana 23 czerwca 1652
przez Olbrychta Giżyckiego wiadomość, jakoby przed bitwą
hetman upijał się, wydaje się co najmniej przesadzona)1.
Jakie działania zamierzał podjąć Kalinowski po odrzuceniu
planu ewakuacji jazdy.
1
Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146,
s. 225-228.
160

Rudawski milczy na temat narady, ale twierdzi, że rankiem


Bazyli Lupul
drugiego dnia bitwy (w niedzielę 2 czerwca) Kozacy obiegli
już obóz polski, wobec czego hetman zrezygnował z jakich-
kolwiek działań ofensywnych. Zabronił jeździe opuszczania
obozu i zamierzał przygotować się do jego obrony, bowiem
tego dnia nie toczyły się żadne walki z Tatarami. Jerlicz
uważał, że po odrzuceniu planu Przyjemskiego hetman zamie-
rzał wraz z taborem opuścić Batoh. Kochowski twierdzi zaś,
że odrzucając plan Przyjemskiego hetman decydował się na
stoczenie bitwy w polu2.
W świetle innych relacji, w tym uczestników bitwy, właśnie
ta wersja jest najbardziej prawdopodobna, ale czym sugerował
się hetman przy podejmowaniu decyzji, będącej całkowitym
zaprzeczeniem planu Przyjemskiego?
I tu wypada jeszcze raz przytoczyć przedstawiony przez
nuncjusza plan kampanii przyjęty przez Kalinowskiego - za-
mierzał on rozbić ordę, zanim wejdzie ona do Mołdawii
i połączy się z Kozakami, później planował uderzyć na Koza-
ków, a po ich pobiciu zaprowadzić porządek na Ukrainie3.
Plan ten nie do przyjęcia dla żadnego realnie myślącego
dowódcy, wciąż zdaje się inspirował poczynania Kalinow-
skiego. Rzeczywiście, przy założeniu, że zamierzał go realizo-
wać, zmniejszenie obozu i sypanie dodatkowych fortyfikacji
nie było konieczne. Rozbicie Tatarów (stanowiące pierwszy
etap planu) mogło pociągnąć za sobą dyslokację taboru w zależ-
ności od tego, gdzie znajdowałaby się armia Chmielnickiego.
Hipoteza ta ma jednak dwie słabe strony. Otóż uczestnicy
bitwy twierdzą, że nocą z 1 na 2 czerwca sypano umocnienia
ziemne, ale nie zmniejszano przy tym obozu. Być może
chodzi tu o piechotę cudzoziemskiego autoramentu dowodzo-
ną przez Przyjemskiego i wykonującą jego rozkaz, co zresztą

2
R u d a w s k i , Historia polska..., s. 189; J e r l i c z , Latopisiec...,
s. 137; K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 146.
3
Żerela, XVI, s. 143, list z 1 czerwca 1652 r.
Domna Rozanda
Tymofiej Chmielnicki Car Aleksy Michajłowicz
Marek i Jan Sobiescy przed grobem Stefana Żółkiewskiego Stefan Czamiecki
Tabor kozacki w bitwie obronnej

Tatar w boju
161
4
potwierdza Temberski, choć w odniesieniu do 2 czerwca . Ale
jest też możliwe, że Kalinowski mimo wszystko podjął pod-
stawowe środki ostrożności i zarządził powiększenie umoc-
nień ziemnych, rzecz jasna nie rezygnując przy tym z planów
ofensywnych. Jeszcze większym problemem była niesubordy-
nacja ponad połowy chorągwi jazdy obecnych pod Batohem.
Czyżby hetman rzeczywiście liczył na to, że uda mu się
sprowokować sytuację, która zmusi nieposłuszne oddziały do
udziału w bitwie? Moim zdaniem tak właśnie było i dlatego
Kalinowski podjął decyzję o podjęciu walk z Tatarami przez
wierne mu chorągwie. Na poparcie tej tezy zauważę tylko, że
w niedzielę 2 czerwca Polacy wcale nie musieli brać udziału
w porannych walkach z Tatarami. Znacznie prościej byłoby
bronić się zza wałów obozowych powstrzymując ordyńców
zaporą ogniową dział i muszkietów.
Podjęcie przez Kalinowskiego decyzji o stoczeniu walki
z Tatarami na przedpolu obozowym było poważnym błędem,
nawet jeśli wciąż nie miał on konkretnych informacji o poło-
żeniu i sile armii kozackiej. Należało bez wątpienia pozo-
stawić zbuntowane chorągwie samym sobie. Gdyby Tatarzy
zamierzali atakować obóz polski, swe uderzenie skierowaliby
przeciwko nieposłusznym hetmanowi oddziałom rozłożonym
najprawdopodobniej tuż pod polskim obozem, bowiem scze-
pienie się z tymi chorągwiami w walce chroniło ordyńców
przed ogniem polskiej artylerii. Dla nieposłusznych oddziałów
oznaczałoby to przymusowy udział w bitwie.
Ale jest możliwe, że po pierwszym dniu walk zbuntowane
chorągwie zdecydowały się powrócić do obozu (co zresztą
częściowo potwierdza starosta orleński Olbrycht Giżycki)
- patrz dalej przypis 5). Jeśli było tak rzeczywiście, to
katastrofalnym wręcz błędem była decyzja o podjęciu walk
z Tatarami. Kalinowski od dwóch dni (tj. od piątku 31 maja)
wiedział o obecności Kozaków na lewym (wschodnim) brzegu
Żołnierz tatarski
4
Manuscripta Martini Goliński, s. 582; T e m b e r s k i , Annales, s. 211.

Il-Batoh 1652
162 163

Bohu. Nie mając informacji o sile i położeniu armii Chmiel- Giżyckiego: „[...] bo ci wszyscy co na wyprowadzenie wojska
nickiego w żadnym wypadku nie powinien wydawać od- z obozu w pole nalegali zaraz uciekli [...]"5 Tkwi w tym
działom rozkazu przystąpienia do walk z Tatarami. pewien paradoks, otóż o ile Kalinowski liczył na to, że udział
Rankiem 2 czerwca część chorągwi jazdy pod dowództwem części wojska w walkach z Tatarami zmobilizuje także „nie-
Marka Sobieskiego i Jana Odrzywolskiego wykonując rozkaz posłusznych", o tyle „nieposłuszni" zamierzali ten czas wyko-
hetmański wzięła udział w walkach z Tatarami. W czasie ich rzystać do ucieczki.
trwania w obozie polskim znajdowały się tylko regimenty Uczestnicy bitwy oraz Kochowski twierdzą, że poranne
piechoty, natomiast pozostałe chorągwie jazdy, wśród nich starcia jazdy z Tatarami zakończyły się pomyślnie dla strony
znaczna liczba żołnierzy nie podporządkowująca się rozka- polskiej. Dowodzone przez Marka Sobieskiego i Jana Od-
zom hetmana, przebywały na błoniu przed obozem. rzywolskiego chorągwie zmusiły Tatarów do ucieczki. Ponow-
Nie ulega wątpliwości, że znające postawę części jazdy nie odważyli się oni zaatakować dopiero po kozackim uderze-
polskiej dowództwo tatarsko-kozackie liczyło na rozłam niu na obóz6.
w szeregach przeciwnika, a taki rozwój wydarzeń dawał im Zupełnie inną wersję wydarzeń porannych przedstawił
łatwe zwycięstwo przy stosunkowo niskich stratach własnych.
Twardowski, za nim częściowo podchwycił ją Wieliczko, i co
Dla Chmielnickiego, Nuradyna i Karaczy beja problemem
najważniejsze - wybitny historyk ukraiński Hruszewski. We-
tylko było, czy Kozacy i Tatarzy powinni czekać na rozwój
dług niego polskie chorągwie w pogoni za Tatarami wpadły
wydarzeń w polskim obozie, czy też próbować wpłynąć na
w zasadzkę, co wywołało panikę wśród oddziałów jazdy
decyzję zbuntowanych oddziałów i uderzyć na nie. Wydarze-
polskiej, która w efekcie zaczęła uciekać w stronę Bohu.
nia drugiego dnia bitwy wskazują, że początkowo wybrali
drugą ewentualność. Jednakże poranne walki Tatarów z po- Hetman nie mogąc powstrzymać jazdy rozkazał piechocie
słusznymi dowództwu polskiemu chorągwiami nie przyniosły cudzoziemskiej strzelać do uciekających7.
rozstrzygnięcia, czambuły tatarskie odsunęły się poza zasięg Opis ten zawiera bardzo ważną informację, a mianowicie,
polskich dział, a Kozacy wciąż jeszcze pozostawali w ukryciu że tragiczne wypadki w obozie polskim były następstwem
czekając na dalszy rozwój wypadków lub jakiś sygnał. W trak- ataku tatarskiego i towarzyszącej mu paniki, zawiera jednak
cie toczonych na błoniu walk w obozie pozostawały tylko dwa dość poważne błędy:
regimenty piechoty, wszystkie chorągwie jazdy polskiej zna- 1) Potyczka jazdy polskiej z Tatarami, podczas której
lazły się przed nim. została zwabiona w pułapkę, odbyła się pierwszego, a nie
Prawdopodobnie pozostałe wierne hetmanowi chorągwie drugiego dnia bitwy, co więcej - w rzeczywistości sytuacja
opuściły obóz (za zgodą Kalinowskiego lub na jego rozkaz), była niemal odwrotna. Tego dnia chorągwie polskie odniosły
by być bliżej walk i w razie potrzeby udzielić walczącym niewielki, ale wyraźny sukces w walkach z Tatarami;
wsparcia, ale z pewnością pewna grupa (buntownicy) zamie-
5
rzała skorzystać z tego, że Tatarzy zajęci byli walkami Biblioteka im. Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 147,
s. 225-227.
z kilkoma pułkami polskiej jazdy i wówczas podjąć za- 6
Manuscripta Martini Goliński, s. 581-582; K o c h o w s k i , Historia
planowaną wcześniej ucieczkę. Potwierdzenie tego przypusz- panowania..., s. 147.
czenia znajdujemy we wspominanym już liście Olbrychta 7
T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Tatary..., s. 72-73.
164 165

2) Przerażeni i uciekający przed Tatarami w stronę Bohu Moim zdaniem tak właśnie było rzeczywiście, taki bowiem
jeźdźcy polscy nie mogli uciekać przez obóz polski, jako że przebieg wydarzeń znajduje oparcie w słowach Mameta twier-
walka toczyła się na błoniu pomiędzy obozem a rzeką bądź na dzącego, że atak sił Chmielnickiego i Nuradyna nastąpił po
równinie na północ od Batohu, poniżej Ładyżyna, i nie było niezrozumiałych zajściach w polskim obozie, w wyniku któ-
możliwości, by kierująca się ku rzece jazda „po drodze" rych część oddziałów rzuciła się do ucieczki. Częściowo
zahaczała o obóz polski. wersję tę potwierdził Sawranow zeznając, że pod Batohem
Biorąc pod uwagę oba te zastrzeżenia, można z całą jazda polska uciekła.
pewnością stwierdzić, że Twardowski miał niedokładne infor- Po zakończeniu porannych walk przebywające na obozo-
macje, a co za tym idzie przedstawiony przez niego opis wym przedpolu zbuntowane oddziały uznały, że nadszedł czas
sytuacji, w której hetman rozkazał piechocie strzelać dojazdy, ucieczki. Zamierzały wykorzystać sukces odniesiony przez
również może być niedokładny. wierne hetmanowi chorągwie, w którego wyniku Tatarzy
zostali odrzuceni od obozu polskiego. Dawało to możliwość
Nieco inaczej przedstawił okoliczności wydania piechocie
„spokojnego" przedostania się do rzeki. Przebycie jej buntow-
brzemiennego w skutki rozkazu Radziwiłł. Według niego po
nicy traktować mogli jako „drogę do wolności". Hetman,
walkach z Tatarami, „[...] kiedy naszym zabrakło odwagi
któremu doniesiono bądź też sam się zorientował o zamiarach
i zamyślali o ucieczce, hetman rozkazał piechocie strzelać do
zbuntowanych oddziałów, podjął jedną z najtragiczniejszych
zbiegów i kilku padło zabitych [...]" Dopiero po tych wyda-
decyzji: rozkazał piechocie cudzoziemskiego autoramentu ot-
rzeniach nastąpił atak Tatarów, którzy sądzili, że to Kozacy worzyć ogień do buntowników i w ten sposób przywołać ich
od tyłu zaatakowali obóz polski, jak to było uprzednio za- do posłuszeństwa.
planowane8.
U podstaw tej decyzji leżały co najmniej dwie przyczyny:
Prawdopodobnie po porannych walkach nastąpiła chwila
1) Duma hetmana, która nakazywała mu za wszelką cenę
przerwy w działaniach. Nowe potężne uderzenie nastąpiło zmusić buntowników do posłuszeństwa;
nieco później, ale z pewnością poprzedziły je wydarzenia 2) Hetman mógł sądzić, że dopuszczenie do sytuacji,
opisane przez Twardowskiego, Radziwiłła i Rudawskiego. w której część armii w obliczu wroga wypowiada mu po-
Jaki był w rzeczywistości związek między wydarzeniami słuszeństwo i odchodzi, może być odebrane jako dowód jego
w obozie polskim a uderzeniem przeciwnika? Niepowodzenia nieudolności i braku autorytetu. Tym samym mogły upaść
w walkach z Tatarami nie mogły być ich przyczyną, bowiem jego nikłe szansę na uzyskanie buławy wielkiej.
w tych starciach Polacy odnosili sukcesy. Wersja przedstawio- Pozostaje jeszcze udzielić odpowiedzi na następujące pyta-
na przez Wieliczkę również jest nieprawdziwa. Stworzona na nia: jak liczna była grupa buntowników? Dlaczego do jej
podstawie przekazu Twardowskiego ma podnosić rangę zwy- pacyfikacji Kalinowski użył piechoty cudzoziemskiej? Czy
cięstwa. W relacji Rudawskiego podobnie jak u Radziwiłła starcie piechoty z jazdą w polskim obozie zakończyło się
wydarzenia w obozie polskim były przyczyną ataku kozacko- krwawymi walkami?
-tatarskiego. Zanim udzielę odpowiedzi na te pytania, przytoczę frag-
roent książki Jana Wimmera Historia piechoty polskiej, w któ-
8
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik.., t. 3, s. 345. rej opisał on stosunki pomiędzy jazdą narodowego autoramen-
166 167

tu a piechotą cudzoziemską w armii polskiej w omawianym zdaniem hetman w redutach cudzoziemców znalazł się dopie-
przeze mnie okresie: „Istotny wkład wojska cudzoziemskiego ro po kozackim ataku. Hetmanowi nie pozostało nic innego,
autoramentu w zwycięstwo beresteckie nie przytłumił nie- jak użyć piechoty. Wobec milczenia źródeł nie sposób powie-
chęci, jaką wobec niego odczuwały od dawna masy szlachec- dzieć, jakich sił użył Kalinowski - roty czy może regimentu?
kie. W jeszcze większym stopniu podzielali ją wobec cudzo- Fragment relacji Rudawskiego o zagrożeniu bezpieczeń-
ziemców żołnierze jazdy narodowego zaciągu. Operowali oni stwa hetmana (we własnym obozie!) przemawiałby za tym, że
argumentem, że żołd piechura i dragona, wynoszący w tym w buncie brała udział znaczna część oddziałów jazdy. Moim
czasie 36 zł za kwartał służby, jest niewspółmiernie wysoki zdaniem była to co najmniej połowa oddziałów jazdy ze-
w stosunku do żołdu jazdy, otrzymującej 41 zł (husarze) i 31 zł branych w obozie.
(jazda kozacka i lekka) za kwartał, przy czym nie brano pod Tylko u Temberskiego występują nazwiska, które łączyć
uwagę prawa do »stacji« i utrzymania w dobrach królew- można z buntem: (Ludwik Aleksander) Niezabitowski, (Jerzy)
skich, przysługującego wyłącznie oddziałom konnicy. Obok
Bałaban, (Seweryn) Kaliński i (Mikołaj Kazimierz) Kosakow-
tych zawiści natury materialnej, w niechęci szlacheckich
ski. Niestety, relacja Dłużewskiego przeczy tym przypusz-
towarzyszy kryła się i pogarda dla plebejskiego wojska,
czeniom: „Panowie ci byli przy JMP. Hetmanie [...] Marek
cenionego i otaczanego opieką przez króla. Miała ona wkrót-
Sobieski, JMP. Bałaban, Pan Niezabitowski, Pan Kosakowski
ce stać się przyczyną smutnych zajść i zagłady wojska pod
Podsędek Bracławski, Pan Kaliński i inszych kilku rotmist-
Batohem"9.
rzów"10. Wobec takiej rozbieżności źródeł i braku informacji
W obozie pod Batohem regimenty piechoty cudzoziem-
na ten temat w innych opisach bitwy nie sposób wyjaśnić tego
skiego autoramentu stanowiły nieco ponad 45% wszystkich
problemu.
zgromadzonych oddziałów, co stanowiło wartość bardzo wy-
W odniesieniu do liczby ofiar tych walk w źródłach istnieją
soką.
znaczne rozbieżności. Twardowski, a za nim Wieliczko twier-
Tak więc wykorzystanie przez Kalinowskiego przy próbie
dzą, że było więcej ofiar niż podczas dotychczasowych starć
stłumienia buntu antagonizmu istniejącego pomiędzy jazdą 11
z nieprzyjacielem. Innego zdania są Radziwiłł i Rudwaski .
polską i cudzoziemską piechotą świadczy o dużej skali tego
Pierwszy twierdzi, że od ognia piechoty padło niewielu zabi-
zjawiska. Zbuntowanych mogło być zaledwie kilka chorągwi,
ale gdy pozostałe sympatyzując z nimi odmówiły pacyfikacji, tych. Rudawski nie mówi tego wprost, ale według niego
sprawy zaszły już tak daleko, że hetman poczuł się zagrożony; piechota strzelała na postrach, co nie mogło spowodować
być może rzeczywiście wśród buntowników pojawił się projekt dużej liczby ofiar wśród jazdy, być może większe straty
wydania Kalinowskiego Tatarom. Faktem jest, że schronił poniosła piechota. Opisał on również manewr, jakim od-
się w szeregach cudzoziemskiej piechoty, wzburzony wydał powiedziała jazda na salwy piechoty. Otóż puściła ona zapa-
jej tragiczny w skutkach rozkaz otwarcia ognia do polskiej
10
jazdy. Fakt pobytu Kalinowskiego w szeregach piechoty potwier- Temberski, op. cit., s. 211, [Michałowski], Jakuba Michałow-
skiego... księga pamiętnicza..., s. 655.
dzili uczestnicy bitwy: Dłużewski i Gieczyński - ale ich 11
T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Tatary..., s. 71-73; W i e -
1 i c z k o, op. cit., s. 61-63; R a d z i w 11, Pamiętnik..., t. 3, s. 345; R u d a w -
9
W i mm er, Historia..., s. 222. ski, Historia polska..., s. 190.
168 169

sowę konie na szeregi piechoty. Na zamkniętej przestrzeni w stronę rzeki mógł przesądzić o podjęciu ataku przez Tata-
konie mogłyby stratować piechotę, prawdopodobnie jednak rów, którzy jednak nie zdołali „zgarnąć" wszystkich ucieki-
tak się nie stało. Po pierwsze dlatego, że gdyby manewr ten nierów. Do tego właśnie momentu bitwy odnoszą się słowa
rzeczywiście spowodował ofiary wśród piechoty, wspomnia- Mameta: „[...] zobaczył o trzeciej godzinie w dzień jak
łyby o nim inne źródła (przede wszystkim Radziwiłł i Twar- hetman i Lachy ze wszystkimi polskimi ludźmi porzuciwszy
dowski), po drugie, wydarzenia te miały miejsce najpraw- tabor rozbiegli się w różne strony [...]"
dopodobniej przed obozem, a nie na jego terenie. Uczestnicy
bitwy, informatorzy nieznanego nadawcy, twierdzą, że od
podjęcia walk porannych z Tatarami do momentu uderzenia
kozackiego na obóz znajdowało się w nim tylko 4 tysiące
piechoty. Wersję tę potwierdza niezbyt dokładny Jemiołowski
i częściowo Jerlicz. W jego relacji atak tatarski nastąpił po
tym, gdy „Pan Hetman kazał się ruszyć, gdzie wojsko w po-
rządku nie stało i nie sporządzono"12.
Reasumując: rankiem drugiego dnia bitwy (niedziela, 2 czer-
wca 1652) wierne Kalinowskiemu chorągwie jazdy na jego
rozkaz wzięły udział w walkach z Tatarami, co miało do-
prowadzić do zaangażowania w nich zbuntowanych oddzia-
łów jazdy przebywających wciąż przed obozem. Te jednak nie
podjęły walki, a sukces wiernych hetmanowi chorągwi zamie-
rzały wykorzystać do przeprowadzenia ucieczki. Widząc to
Kalinowski wydał rozkaz piechocie „cudzoziemskiej", by
otworzyła ogień do buntowników. Moim zdaniem w tym
momencie nie istniała już żadna realna możliwość przywoła-
nia zbuntowanych chorągwi do posłuchu, ale nawet gdyby
szansa taka istniała, to upadła wraz z kozackim uderzeniem na
tabor i niemal jednoczesnym atakiem Tatarów na zebraną
przed obozem jazdę, która w bezpośrednim starciu pozbawio-
na była wsparcia artylerii.
Część zbuntowanych oddziałów rzuciła się do ucieczki
jeszcze przed kozacko-tatarskim uderzeniem na obóz, zaraz
po salwach piechoty. Ten widok jazdy polskiej uciekającej

12
Manuscripta Martini Goliński, s. 582; [ J e m i o ł o w s k i ] , Mikołaja Je-
miołowskiego... księgapamiętnicza..., s. 34; J e r l i c z , Latopisiec..., s. 137.
171

Radziwiłł twierdzi, że następstwem walk na błoniu był atak


tatarski. Jedni uczestnicy bitwy mówią, że szturm generalny
rozpoczął się od uderzenia Kozaków na tyły taboru, inni zaś:
Dłużewski, Gieczyński, Tatar Mamet i historyk Rudawski,
twierdzą, że uderzenie Tatarów i Kozaków nastąpiło jedno-
cześnie1.
Sądzić należy, że Kozacy i Tatarzy, mimo że nie przygoto-
SZTURM I KLĘSKA wali uprzednio swego ataku, to w decydującym momencie
uderzyli niemal jednocześnie. Kozacy mogli nie wiedzieć, co
dzieje się przed polskim obozem, ale odgłosy bitwy (salwy
piechoty w kierunku jazdy polskiej) skłoniły ich do ataku. Jest
To, co później nastąpiło w obozie polskim, nie miało nic
możliwe, że aż do tego momentu Polacy nie zdawali sobie
wspólnego ze zorganizowaną obroną. Obecność kobiet i dzie-
sprawy z obecności nieprzyjaciela w lesie za obozem. Kozacy
ci łatwo ulegających panice znacznie utrudniała opanowanie
pozycje te zajęli jeszcze nocą2 i chyba czekali na sygnał do
sytuacji. Ponadto zarówno hetman, jak i buntownicy byli
ataku. Kiedy usłyszeli odgłosy walki, zdecydowali się ude-
zaskoczeni, a także najprawdopodobniej przerażeni zmasowa-
rzyć.
nym atakiem.
Po drugiej stronie (od wschodu) stojące w bezpiecznej
Zbuntowane chorągwie nie bardzo wiedziały, co robić i czy
odległości (ze względu na ogień polskich dział) czambuły
nie podporządkować się ponownie władzy hetmana. Praw- tatarskie na widok chorągwi pędzących w nieładzie w stronę
dopodobnie większość zbuntowanych oddziałów jazdy nawet rzeki również zdecydowały się uderzyć. Tym bardziej że
w tych okolicznościach zdecydowała się na ucieczkę, z całą zwarcie się z jazdą chroniło je przed ogniem artylerii. Teraz
pewnością przy obozie pozostali ci, którym towarzyszyły Tatarzy musieli użyć większych sił, bowiem tylko nieznaczna
rodziny. część jazdy przedostała się na drugą stronę rzeki3.
Brak zorganizowanej obrony sprawiał wrażenie, że prze- 0 ile pierwsi buntownicy rzucili się do ucieczki tuż po
ciwnik dysponuje przewagą w polu. Chroniąca obóz od strony salwach piechoty cudzoziemskiej, o tyle kolejni mogli podjąć
błonia (rzeki) artyleria polska była bezużyteczna, bowiem taką decyzję kilka minut później, gdy z tyłu obozu usłyszeli
raziłaby również własną jazdę. Ta jednak, nie otrzymawszy salwy piechoty zaatakowanej przez Kozaków. Nie sposób
uprzednio od hetmana innego rozkazu, nadal przebywała na jednak powiedzieć, ile upłynęło czasu od momentu, w którym
błoniu, fakt ten potwierdza Jemiołowski. Powrót do taboru zaś
wydawać się mógł bezcelowy wobec wrażenia optycznej 1
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 345; Manuscripta Martini Goliński,
przewagi przeciwnika. W tej sytuacji kolejna grupa spośród s. 582; [ M i c h a ł ó w ski], Jakuba Michałów skie go... księga pamiętnicza...,
s. 656; G r a b o w s k i , Starożytności..., s. 83; H r u s z e w s k i, htorija Ukrai-
pozostałych przy obozie chorągwi zdecydowała się na uciecz- ny-Rusy, s. 443; R u d a w s k i , Historia polska..., s. 191.
kę. Wobec milczenia źródeł nie potrafię powiedzieć, ilu 2
Manuscripta Martini Goliński, s. 582.
żołnierzy uciekło w chwili ataku kozacko-tatarskiego, a ilu 3
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michałów skie go... księga pamiętnicza...,
próbowało podjąć obronę. s. 656-657.
172 173

hetman rozkazał otworzyć ogień do jazdy, do chwili, kiedy tego właśnie odcinka trwała najdłużej, zdaniem Twardowskie-
Tatarzy i Kozacy otoczyli wojska polskie pierścieniem. go do rana8. Sytuacja musiała być bardzo trudna, skoro
Na pytanie, jak doszło do sytuacji, w której atak kozacki dla Przyj emski zdecydował się zwrócić do hetmana z prośbą
zgromadzonej w obozie piechoty i przebywającej na błoniu o posiłki. Kalinowski jednak ze względu na zły dla Polaków
jazdy stanowił zaskoczenie? - odpowiedź kryje się w lokaliza- rozwój sytuacji w czele obozu ich nie udzielił9.
cji obozu. Nocą z 1 na 2 czerwca Chmielnicki w tajemnicy Moment przystąpienia do ataku również jest rzeczą sporną:
przesunął tabor spod Czetwertynówki w kierunku Batohu, Dłużewski i Gieczyński twierdzą, że działo się to w południe;
części sił kazał obejść obóz polski i przygotować atak od strony Mamet, że o trzeciej po południu; Rudawski zaś, że na dwie
zachodniej, gdzie obóz przylegał do lasu. Ustalenie dowództwa godziny przed zapadnięciem zmroku10.
i liczebności tej grupy jest bardzo trudne. Zdaniem Józefowicza Nie potrafię odpowiedzieć, kto ma rację, intuicyjnie przyj-
oddziałami dowodził pułkownik niżyński Zołotarenko, za nim mę jednak wersję Mameta - uderzenie kozackie na tyły taboru
wersję tę powtórzył Kubala. Zdaniem Kochowskiego na czele najprawdopodobniej rozpoczęło się około trzeciej po połu-
grupy stał Tymofiej Chmielnicki. Nie mając innych danych nie dniu. W żadnym wypadku nie nastąpiło, jak twierdzą nie-
potrafię rozstrzygnąć, kto ma rację, a kto się myli4. którzy historycy, nocą.
Podobne kłopoty przysparza próba ustalenia liczebności Podczas gdy tyłów broniły regimenty piechoty cudzoziem-
oddziałów. Zdaniem Kubali było to... 30 tysięcy Kozaków. skiej, w czele obozu piechotę wspierały chorągwie jazdy, które
Prawdopodobnie zmasowane uderzenie piechoty kozackiej zdecydowały się pozostać przy hetmanie. Kalinowski próbował
na tyły obozu skłoniło dowództwo (Kalinowskiego, lub, co jeszcze ratować sytuację, wspierali go w tym: 25-letni Marek
bardziej prawdopodobne, Przyjemskiego) do przesunięcia Sobieski i wiekowy już Jan Odrzywolski". W zaistniałej
zdecydowanej większości piechoty cudzoziemskiej do obrony sytuacji bardzo trudno było zorganizować obronę tego odcinka.
tego właśnie odcinka, obronę czoła obozu pozostawiając Zamieszanie na błoniu przed obozem, gdzie doszło do starcia
jeździe. Pomimo zaskoczenia, jakie towarzyszyło atakowi, watah tatarskich z polskimi chorągwiami, wciąż wykluczało
Kozakom nie udało się przez ponad trzy godziny5 złamać użycie artylerii w celu oczyszczenia przedpola obozu.
oporu piechoty broniącej obozu. Liczebność jej uczestnicy
6
bitwy ocenili na 4 tysiące , niemniej lokalizacja obozu, choć
8
niezbyt fortunna, pozwalała na tym odcinku powstrzymywać T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Tatary..., s. 72.
9
kilkakrotnie (2-3) liczniejszego przeciwnika. Tym bardziej że K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147.
10
były to doborowe jednostki w pełni ufające swemu dowódcy [ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michalowskiego... księga pamiętnicza...,
s. 656; G r a b o w s k i , Ojczyste spominki..., s. 82; H r u s z e w s k i , Istoria
Przyjemskiemu. Ponadto broniąca tego odcinka cudzoziemska
7 Ukrainy-Rusy, s. 443; R u d a w s k i , Historia polska..., s. 191. Różnica
piechota niemal na pewno dysponowała armatami . Obrona czasowa pomiędzy centrum Polski a okolicami Batohu wynosi blisko 40
minut (prawie 10 stopni różnicy), oznacza to, że zachód słońca w początkach
4
J ó z e f o w i c z , Kronika..., s. 152; Kubala, Krwawe swaty, s. 147; czerwca następuje tu 20 minut po godzinie 1900 (w Polsce tuż przed 20 00 ).
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147. W związku z tym określenie Rudawskiego „dwie godziny do zapadnięcia
5
Manuscripta Martini Goliński, s. 582. n o c y
6 62, odnosi się do okresu od godziny 17°° do 1700, ale wciąż nie pokrywa
Tamże.
7 się to z pozostałymi relacjami.
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 146-147. 11
K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147.
174 175

Zbuntowanym chorągwiom nie wiodło się lepiej. Strzały Kilka rot piechoty przystąpiło do gaszenia ognia zagrażają-
piechoty zmusiły je do podjęcia ucieczki, w chwili kiedy nie cego im bezpośrednio i opuściło stanowiska bojowe. Wyko-
były do niej jeszcze przygotowane i w efekcie dla ogromnej rzystali to natychmiast Kozacy, przełamali w tych punktach
większości zakończyła się ona fiaskiem. Rzekę w tej fazie obronę i wdarli się na wały14.
walk prawdopodobnie udało się przekroczyć zaledwie kilkuset Nie najlepsza sytuacja armii polskiej stała się teraz kata-
żołnierzom, choć i ta liczba może być nieco zawyżona12. Tak strofalna. Los oddziałów cudzoziemskiej piechoty był przesą-
znikoma liczba „szczęśliwców" jest wynikiem doraźnych dzony. Ogień szalejący za plecami piechurów uniemożliwiał
warunków, w jakich odbywała się ucieczka. Nawet 2 tysiące odwrót, przed nimi stały pułki kozackie, przez które wobec
jazdy polskiej w zwartej masie na odkrytym terenie, z chorąg- chroniącego je lasu przebić się nie było można. Najpraw-
wiami husarskimi w roli zderzaka przebiłoby się bez więk- dopodobniej mimo to kilka rot piechoty przystąpiło do sypa-
szego trudu, choć przy znacznych stratach, przez liczniejsze nia redut, choć nie sposób powiedzieć, czy wykonywały czyjś
nawet oddziały Tatarów. Gdyby w grę wchodziło 5 tysięcy rozkaz, czy też postępowały zgodnie z instynktem samoza-
chowawczym spotęgowanym wieloletnim doświadczeniem.
jazdy, czyli około 70% wszystkich chorągwi polskiej jazdy
Gdyby broniąca się w redutach piechota dysponowała wodą,
znajdujących się pod Batohem, a ucieczka przebiegać miała
zapasami żywności i amunicji oraz artylerią, obrona taka
według przedstawionego przeze mnie schematu, to połączone
mogłaby okazać się skuteczna. Niestety, było już za późno...
czambuły Karaczy beja i orda Nuradyna nie byłyby w stanie
powstrzymać uciekających. W bitwie Kozacy nie brali jeńców15, tym bardziej spośród
Tymczasem wciąż trwa zażarta walka w obronie taboru. piechoty, za którą nie można się było spodziewać okupu.
Toczyła się ona tylko na dwóch odcinkach: od wschodu Równie niekorzystnie rozwijała się sytuacja w czele obozu.
(błonie) zaatakowali Tatarzy, od zachodu (las) uderzyli Koza- Walczący tam żołnierze po rozprzestrzenieniu się ognia straci-
cy. Atak skrzydłowy (od północy i południa) był z góry li kontakt z broniącymi tyłów oddziałami Przyjemskiego.
W bliżej nie wyjaśnionych okolicznościach dowódcę tego
skazany na niepowodzenie - sforsowanie jarów pod ogniem 16
odcinka hetmana Kalinowskiego zastąpił Marek Sobieski .
doborowej piechoty było niemożliwe.
Dowodzone przez niego oddziały, podobnie jak broniąca
Kochowski i Józefowicz twierdzą, że obóz dałoby się tyłów piechota, za plecami miały ogień, a przed sobą żądnych
jeszcze obronić, gdyby nie pożar, który w nim wybuchł. Fakt łupu Tatarów. Do nich po pewnym czasie dołączyły nie
ten potwierdził uczestnik bitwy Jasnogórski. Na podstawie zaangażowane dotychczas w walce pułki kozackie.
dostępnych źródeł nie można odpowiedzieć na pytanie, czy Drugi zmasowany atak piechoty kozackiej nastąpił około
ogień zaprószono przypadkowo, czy też sterty furażu zostały godziny po pierwszym, ale skierowany był na czoło obozu.
umyślnie podpalone13. Ważne jest, że uniemożliwił on skute- W starciu z Kozakami dysponującymi dużą siłą ognia i praw-
czną i planową obronę obozu. dopodobnie wsparciem artylerii, stłoczone chorągwie polskiej
jazdy, częściowo spieszone, nie miały żadnych szans. Powoli
12
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza...,
14
s. 656. K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 148.
15
13
Tamże, s. 659; K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147; J ó z e - T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Tatary..., s. 72.
16
f o w i c z , Kronika..., s. 152.n K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 147.
176 177

ogarniała je rozpacz. Szybkość, z jaką przeciwnik złamał opór Walki, które oddziały polskie toczyły między sobą na
Polaków, rodziła myśl o ogromnej przewadze wroga, w ich błoniu przed obozem, będące bezpośrednią przyczyną ataku
oczach dalsza obrona stawała się bezcelowa. Tam, gdzie stał kozacko-tatarskiego, przesądziły o losach bitwy.
obóz, płonęło teraz wielkie ognisko, pomimo wczesnej jeszcze Z relacji Mameta wiemy, że orda Nuradyna przybyła pod
pory widoczne wyraźnie z dość dużej odległości. Ze współ- Batoh niedługo przed bitwą, choć jest prawdopodobne, że
czuciem można było myśleć o odciętej za ścianą ognia piecho- narada Chmielnickiego z Karaczy bejem odbyła się znacznie
cie cudzoziemskiej, nadchodził najwyższy czas, by pomyśleć wcześniej, być może w tym samym czasie, w którym naradza-
0 sobie. Część spośród nielicznych już oddziałów pozostałych li się Polacy, tj. nocą z soboty na niedzielę. Karaczy bej
przy obozie i dotychczas broniących się w oparciu o niego, w pełni docenił znaczenie wiadomości o sytuacji w polskim
zdecydowała się szukać ratunku w ucieczce, jednak ogromna obozie uzyskanych od jeńców i wobec nieobecności Nuradyna
większość z nich została schwytana przez Tatarów. Towarzysze podzielił się nimi z Chmielnickim. Prawdopodobnie już
wojskowi w rękach ordyńców czuli się „bezpiecznie", jedynie przedtem hetman kozacki miał jakiś plan uderzenia na obóz
mogli się zastanawiać, jak wysokiego okupu żądać będą Tata- polski, teraz jednak mógł znacznie spokojniej czekać na
rzy. Tych, którzy zdecydowali się uciekać wpław przez Boh, Nuradyna i na rozwój wydarzeń. Biorąc jednak pod uwagę, że
w większości czekała śmierć. Dobijali ich Kozacy, jednych najprawdopodobniej dopiero godzinę po rozpoczęciu bitwy
siekąc, innych topiąc. Rzeka spłynęła krwią. pułki kozackie zaatakowały czoło obozu, gdzie trwały walki
Po złamaniu oporu polskiego czoła oddziałom kozacko-ta- polskiej jazdy z Tatarami, można stwierdzić, że mimo wszyst-
tarskim udało się wedrzeć do obozu. Jednakże uderzenie na ko rozwój wypadków zaskoczył Chmielnickiego.
wciąż broniącą się piechotę było niemożliwe, bo odgradzała ją Niestety, nie wiemy, które pułki atakowały od strony
ściana ognia. Pozbawione jakichkolwiek szans nie tylko na zachodniej, bronionej przez piechotę Przyjemskiego, a które
sukces, ale i na ocalenie życia, doborowe regimenty biły się od czoła razem z Tatarami. Nie wiemy również, jaki był
do końca, który dla nich oznaczał śmierć. Czy rzeczywiście udział w bitwie sił Tymofieja, które zanim do niej doszło,
roty broniły się do rana? Wydaje się, że tak, choć nie można prawdopodobnie znajdowały się w okolicy Ładyżyna, około
odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. 3 kilometry na północ od polskiego obozu. Być może właśnie
Aż trudno uwierzyć, że od momentu uderzenia Kozaków na ta grupa uderzyła na oddziały polskiego czoła.
tyły obozu do złamania przez nich oporu polskiego czoła Decydujące uderzenie kozacko-tatarskie na obóz nie musia-
minęła zaledwie godzina17. Bitwa jednak przeciągnęła się ło jeszcze oznaczać klęski. Niestety, polska jazda zebrana na
dłużej, skoro niedobitko wie podali, że piechota broniła się błoniu nie zamierzała przyjmować bitwy. W decydującym
trzy godziny. To znaczy, że sami w tym czasie byli tam rów-
momencie zamiast przejść do kontruderzenia i odrzucić atak
nież. Po złamaniu oporu czoła bitwa zmieniła swój charakter.
tatarski, po prostu zaczęła uciekać. Jak pokazuje przykład
Rozpoczął się ciąg mniej lub bardziej krwawych pojedynków
Druszkiewicza, Tatarzy w uciekających jeźdźcach polskich
1 pościgów, być może trwających aż do zmroku.
widzieli przede wszystkim łup, nie wroga18.
17
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michalowskiego... księga pamiętnicza...,
s. 656; Grabowski, Ojczyste spominki, s. 82-83; Rudawski, Historia 18
Pamiętniki Stanisława Zygmunta Druszkiewicza, stolnika parnawskiego,
polska..., s. 191. t. 2, s. 124-132.
178 179

Jak ocenić współodpowiedzialnego za klęskę polskiej armii Podobnie uważał Kochowski22. Jeśli nawet tak było i Chmiel-
hetmana polnego koronnego Marcina Kalinowskiego? nicki próbował się w ten sposób zabezpieczyć, to i tak nie
Kochowski, Józefowicz i Twardowski oraz kilku uczest- ulega wątpliwości, że sprawował dowództwo. Prawdopodob-
ników bitwy, uważają, że poległ mężnie w obronie obozu19. nie to on podjął decyzję o uderzeniu pułków kozackich na
Innego zdania są Radziwiłł i Rudawski. Kanclerz zapisał, że czoło polskiego obozu. Rozwój wydarzeń prawdopodobnie
Kalinowski wraz z oddziałem piechoty (500 żołnierzy) opuś- zaskoczył go nie mniej niż Kalinowskiego, zmusił również do
cił pole bitwy nosząc się z zamiarem ucieczki. Gdy wydostał zmiany planów.
się poza obszar walk, od innych uciekinierów dowiedział się, Jaki plan miał Chmielnicki przed bitwą?
że w lesie Tatarzy prowadzą jego syna, zawrócił więc chcąc Radziwiłł twierdzi, że jako pierwsi zaatakować mieli obóz
go ratować, wtedy sam zginął20. Dłużewski i Gieczyński Tatarzy - od czoła, dopiero później na jego tyły powinny
twierdzą, że w chwili ataku hetman schronił się w szeregi uderzyć pułki kozackie23. Plan zakładał wykorzystanie przez
cudzoziemców. Rudawski podaje tylko, że hetman zginął Kozaków elementu zaskoczenia, jak również zaangażowania
w lesie 3 kilometry od obozu. części sił polskich w obronę czoła przed Tatarami, by dzięki
Być może jakiś związek z wersją Radziwiłła ma zeznanie uzyskanej przewadze wedrzeć się do obozu od tyłu. Prob-
Sawranowa. Twierdził on, że po bitwie Kozacy pułku humań- lematyczna pozostawała kwestia uderzenia Tatarów na polskie
czoło, ponieważ broniła go artyleria. Być może zamierzano
skiego bili się z piechotą cudzoziemską, która broniła się
wciągnąć polską jazdę do walk poza obozem. Po użyciu
w Ładyżynie. Czy był to regiment wyprowadzony przez
większych sił Tatarzy zmusiliby ją do odwrotu, podczas
hetmana z obozu podczas bitwy? A może to właśnie piechota
którego pędzący za nią ordyńcy nie zagrożeni przez polską
z tego regimentu została przez hetmana wyprowadzona na
artylerię i ogień muszkietów uderzyliby na obóz. Mimo to, że
błonie przeciw zbuntowanym chorągwiom, później broniła Polacy ułatwili zadanie ordyńcom, plan Chmielnickiego (o ile
czoła aż do chwili, gdy hetman podjął decyzję o opuszczeniu taki był) zawiódł; nie udało się złamać oporu broniącej tyłów
pola bitwy w asyście doborowej piechoty, chcąc w ten sposób piechoty i wedrzeć do obozu od strony lasu. Zwycięstwo
ratować życie? przyniósł Chmielnickiemu rozwój wypadków w czele pol-
Niemniej frapująca jest odpowiedź na pytanie, czy w bitwie skiego obozu, gdzie jazda polska w większości uchyliła się od
brał udział Bohdan Chmielnicki? bitwy, już w pierwszych chwilach rzucając się do ucieczki.
Mamet twierdzi, że przed decydującym uderzeniem przeby-
wał w taborze niedaleko polskiego obozu21. Twardowski 22
T w a r d o w s k i , Wojna domowa z Kozaki i Tatary..., s. 73; Ko-
zapisał, że Chmielnicki nie brał udziału w bitwie stojąc chowski, Historia panowania..., s. 148.
23
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 345.
w odległości 2 mil od pola walki i oczekując jej końca.
19
Manuscripta Martini Goliński, s. 582; Kochowski, Historia panowa-
nia..., s. 148; Józefowicz, Kronika..., s. 153; Twardowski, Wojna
domowa z Kozaki i Tatary..., s. 72-73.
20
R a d z i w i ł ł , Pamiętnik..., t. 3, s. 346.
21
H r u s z e w s k i , Istorija UKrainy-Rusy, s. 443.
181

znajdowali się oni wyłącznie w rękach tatarskich. W niewoli


u ordyńców czuli się „bezpiecznie", stanowili dla nich „żywy
pieniądz". Gdyby ordyńcy mieli zabijać jeńców, byłaby to
praktyka zupełnie nie znana i sprzeczna z ich dotychczaso-
wym zachowaniem, więcej - sprzeczna z ich interesami.
Tatarzy mordując jeńców pozbawiali się korzyści material-
nych będących podstawowym motorem ich działań. Jeńcy
RZEŹ JENCOW szlacheccy w ich ręku stanowili żywą gwarancję dochodu
w postaci okupu. Właśnie dlatego mimo wyraźnego rozkazu
Nuradyna sołtana, aby wydawać jeńców na rzeź, Tatarzy
przebierali ich w łachmany ratując tym samym życie (między
Krajobraz po bitwie wyglądał potwornie: obóz polski i jego
innymi: Krzysztofa Koryckiego, Stanisława Z. Druszkiewicza
okolice zalegały stosy trupów. Nie pogrzebane nagie ciała
i Krzysztofa Grodzickiego)1. I choć znacznie więcej było
pozbawione przez Tatarów odzieży stały się pokarmem dla
w tym wyrachowania niż miłosierdzia, wielu Polaków stało
dzikiego zwierza. Ale tych, którzy przeżyli bitwę, czekał los
się wówczas pobratymcami ordyńców.
jeszcze okrutniejszy. Wydarzenia po bitwie uczyniły ją wyjąt-
Rzeź jeńców przebiegać mogła w dwojaki sposób: Kozacy
kową nawet w tej nadzwyczaj okrutnej wojnie. Począwszy od
wykupili jeńców, po czym ich wymordowali lub też zapłacili
3 czerwca nastąpiły wydarzenia (początkowo na polach bato-
Tatarom za jeńców i wymordowali ich Tatarzy.
howskich), które wstrząsnęły Rzecząpospolitą i ponownie
Świadek tej okrutnej rozprawy z Polakami, Krzysztof Kory-
„zatruły krew pobratymczą". Większość jeńców polskich zo-
cki, tak o niej mówił porucznikowi Wilczkowskiemu miesiąc
stała w okrutny sposób wymordowana. Sprawa ta, już wów-
później: „Chmielnicki dał zaraz Nuradyn sołtanowi 50 000
czas osnuta mgłą tajemnicy, do dziś nie jest wyjaśniona.
Talerów, Kamieniec mu obiecał był poddać, żeby niewolnika
Trudno jednoznacznie ustalić motywy i sprawców: Kozacy
wszystkiego ścinać pozwolił. Po rozgromieniu wojska, w Po-
czy Tatarzy?
niedziałek [3 czerwca] i we Wtorek [4 czerwca] wszystkich
W nowożytnych dziejach Polski podobna sytuacja zaist-
niewolników ścinano. We Środę dopiero wyszedł emir, że kto
niała w końcu sierpnia 1531 r., niedługo przed bitwą pod
te dwa dni przeżył, niech żyje. Ale już tylko chłopcy mali
Obertynem. Wtedy to na rozkaz hetmana Jana Tarnowskiego
a białegłowy zostały się; a insi wszyscy poginęli, bo Chmiel-
Polacy wycięli kilkuset jeńców mołdawskich wziętych pod
nicki przy każdej przeprawie stawał z Sołtanem; a więźniów
Gwoźdźcem. Trzy lata później po zdobyciu Staroduba Polacy
odbierali, a zaraz kazali ścinać"2.
po raz drugi na rozkaz Tarnowskiego dokonali rzezi, tym
razem 1400 jeńców moskiewskich broniących miasta ponad 1
Pamiętniki Stanisława Zygmunta Druszkiewicza, stolnika parnawskiego,
cztery tygodnie.
t. 2, s. 124-132; Józef o w \c z, Kronika..., s. 155-156; [Michało wski],
Ale sytuacja pod Batohem różniła się od opisanych wyżej. Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., s. 661; K o c h o w s k i ,
Jeńcy polscy w rękach tatarskich, w sytuacji gdy spokojnie Historia panowania..., s. 150.
mogli być „odtransportowani" na Krym, dotychczas nigdy nie 2
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza...,
byli mordowani. Kozacy nie brali jeńców, stąd po bitwie s. 661.
182 183

Inny świadek rzezi, Stanisław Z. Druszkiewicz, tak ją po wstrzymać Tatarom, ścinającym Polaków, Nuradynowi per-
latach wspominał: „[...] Ten [Karaczy bej] namówiwszy się swadowali, żeby tej ohydy i okrucieństwa tatarskiemu i swe-
z Chmielnickiem, przywiódł do tego sułtana, że wszystkich mu imieniowi nie czynił. Wstrzymał się trochę, aż Kozacy
kazał pościnać więźniów i co było dobrych kawalerów, naten- i tych murzów przekupili, wysadzili hordę nohajską, tłum
czas wyginęli wszyscy [...]"3 Informacja podana przez niego hultajski na wycięcie więźniów polskich; jednych ścinali,
o tym, że w sprawie rzezi Chmielnicki najpierw porozumiał drugich na śmierć kłuli, a gdy więźniowie konając wołali
się z Karaczy bejem (płacąc mu zapewne), a dopiero później Jezus! przestraszyli Tatarów, a zatem po gardłach siekali,
mając jego poparcie zwrócił się do Nuradyna, zasługuje na żeby imienia Jezus zbawiennego nie wspominali; 5000 znacz-
zaufanie, Druszkiewicz bowiem władał biegle językiem tatar- niejszych, jako i czeladzi, wycięto natenczas [...]"s
skim, a informacje na ten temat z pewnością uzyskał od Użycie Tatarów nogajskich jako egzekutorów rzezi po-
samych Tatarów. twierdza ksiądz Józefowicz, podając przy tym identyczną
Niemniej dramatyczny obraz wydarzeń pozostawił Waw- liczbę pomordowanych6. Radziwiłł określił liczbę wymordo-
rzyniec Rudawski: „[...] Przyjemski, Kalinowski syn Het- wanych jeńców na ponad 2 tysiące.
mana, Marek hrabia Sobieski Starosta Krasnostawski do Moim zdaniem rzeczywista wielkość lokuje się gdzieś
Chmielnickiego przyprowadzeni polegli pod krwawym nożem pośrodku. Straty polskie w bitwie wyniosły łącznie prawie 10
oprawcy. Przyjemski gdy usilnie zaklinał Chmielnickiego tysięcy, przy czym blisko 5 tysięcy w piechocie polskiej
zaprzestać rozlewu krwi chrześcijańskiej, powolnemi razami i cudzoziemskiej. Z pozostałych 5 tysięcy jazdy pewna część
został zakłuty [...]'*• poległa w trakcie walki - według mnie do 1500 żołnierzy, po
Najobszerniejszy i najbardziej dramatyczny obraz tych bitwie w łykach tatarskich znalazło się około 3500, z których
zajść dał Kochowski: „[...] Lecz tego okrucieństwa stary części udało się przeżyć. Z obliczeń wynika więc, że podczas
Chmielnicki był autorem, który trzy mile odeszłego od siebie rzezi nohajcy wymordowali prawie 3 tysiące żołnierzy służą-
Tymoszka z kozakami dogoniwszy, nauczał, jak miał zwycię- cych w jednostkach jazdy narodowego zaciągu.
żywszy Polaków, sobie z nimi postępować. Nie chciał długo Przebieg wydarzeń przedstawiony w źródłach polskich po-
Nuradyn pozwolić na toż okrucieństwo, nie tak z kompassyi twierdził Tatar Mamet: „W boju Tatarzy wzięli Polaków do
nad Polakami, jako żałując okupu, który mu zginie przez niewoli i wtedy Chmielnicki i Kozacy umówili się z nur-
wycięcie więźniów, ale Kozacy obowiązali się za każdą głowę redinem, żeby on polecił Tatarom zabić Polaków, a za to
podług szacunku zapłacić, byle tylko kazał Nuradyn powyci- odstąpią chanowi krainę nad rzeką Bołwoju z miastami nad
nać Polaków. Zgodziwszy się na cenę od każdego Polaka, rzeką Wingorod. Nuradyn słowa dotrzymał a hetman [Chmiel-
wyprowadzono na majdan, a jak bydlęta, lub baranów rzeźnik, nicki] z Kozakami słowa nie dotrzymał i mówili Tatarzy, że
ścinano więźniów, sama orda żałowała, mówiąc: że nam nie mają interesu chodzić Chmielnickiemu z pomocą przeciw
zdobycz ginie. Kapłam i Chamambet, murzowie, kazali się Polakom, dlatego, że Kozacy nie dali chanowi miast na
7
jeńcach oszukali a okup byłby duży" .
5
3
Pamiętniki Stanisława Zygmunta Druszkiewicza, stolnika parnawskiego, K o c h o w s k i , Historia panowania..., s. 149-150.
6
s. 124-132. J ó z e f o w i e z, Kronika..., s. 154-156.
7
4
R u d a w s k i , Historia polska..., s. 191. H r u s z e w s k i , lstorija Ukrainy-Rusy, s. 443.
184 185

Z relacji tych jawi się dość przejrzysty obraz wydarzeń: należy też włożyć wersję podaną przez „Theatrum Euro-
Chmielnicki, korzystając z poparcia Karaczy beja, namówił peum", że Chmielnicki kazał schwytaną szlachtę chłostać na
młodego Nuradyna sołtana, by odsprzedał mu jeńców, po śmierć i powtarzać: „żebyście nie sprzeciwiali się królowi, nie
czym przekazał ich Tatarom nogajskim (najbardziej prymityw- zrywali sejmów, nie przeszkadzali w zatwierdzeniu ugody".
ny szczep), by wymordowali Polaków, być może płacąc im za W sposób bardzo niejasny przedstawił przyczyny rzezi
tę „usługę". Rzeź rozpoczęła się w poniedziałek 3 czerwca, Radziwiłł: „[...] bo kiedy Tatarzy uprowadzili jasyr z 2000
kiedy tabor kozacki stał jeszcze pod Batohem, i trwała do naszych, a inni barbarzyńcy chcieli dołączyć swoich jeńców,
środy. Przez te dwa dni, kiedy armia kozacko-tatarska znaj- szła za nimi wielka liczba. Chmielnicki donosi sułtanowi
dowała się już w drodze pod Kamieniec, podczas postojów [Nuradynowi], że nasi znowu gromadzą się pod Kamieńcem
Nogajcy z Kozakami poszukiwali w namiotach tatarskich i jeśli rozproszy się wojsko, zagraża największe niebezpie-
jeńców ukrywanych przez chcących otrzymać łup Tatarów. czeństwo, stąd posyła do Tatarów, aby powrócili. Kiedy ci
Znalezionych prawdopodobnie zabijali na miejscu. Rzezi uni- odmówili, rozkazał zabić wszystkich jeńców; co też nastąpiło.
knęły (przynajmniej częściowo) kobiety i dzieci, które później Inni opowiadają, że Chmielnicki, chciwy krwi polskiej, za-
najprawdopodobniej sprzedano. płacił sułtanowi za ścięcie dobrych obywateli. Tak wylana
Na uwagę zasługuje motyw Kamieńca Podolskiego jako niewinna krew wielu tysięcy woła o pomstę do Boga"8.
karty przetargowej za rzeź jeńców. Poza relacją Koryckiego Pierwsza z podawanych przyczyn wydaje się wątpliwa już
informacja o tym znajduje się w „Nowinach ze Lwowa" choćby z tego powodu, że Chmielnicki nie mógł rozkazać
(14 czerwca 1652) i u Jerlicza. Chmielnicki wraz z Tatarami Tatarom, by wymordowali „swoich" jeńców, drugą potwier-
po bitwie rzeczywiście przez dwa tygodnie oblegał Kamie- dzają także inne źródła.
niec. Ale bynajmniej nie należy z tego wnosić, że zamierzał Chmielnicki mordując jeńców „realizował" trzy cele:
go zdobyć i oddać Tatarom. Przedtem oblegał go kilkakrotnie, 1) Wymierzał Polakom „sprawiedliwość" - w liście do
zawsze bezkutecznie, tym razem miało być tak samo. Chmiel- Chyłkowa jako jedną z ważniejszych przyczyn wznowienia
nicki wiedział o tym i właśnie dlatego obiecał oddać twierdzę wojny podał dokonaną przez Polaków rzeź Lipowego i Romn.
Tatarom. Obietnica nic go nie kosztowała, a najprawdopodob- Rzeź po bitwie traktował jako wykonanie „wyroku" kary
niej wpłynęła na decyzję Nuradyna, który być może chciał śmierci na Lachach - „winowajcach";
w ten sposób zaskarbić sobie łaskę chana. Niestety nie po- 2) Postępując w ten sposób odzyskiwał prestiż i autorytet
trafię powiedzieć nic konkretnego na temat obietnic Chmiel- w armii, która po obradach komisji korsuńskiej miała powody,
nickiego przytaczanych przez Mameta. by sądzić, że „zdradził" sprawę powstania;
Niełatwo jest również ustalić przyczyny tragicznej rzezi. 3) Rzeź jeńców powinna powstrzymać Tatarów, którzy posia-
Zdaniem większości historyków miał to być odwet za Beres- dając już łupy (jeńców) z pewnością zdecydowaliby się (a przynaj-
teczko, ale jest to hipoteza błędna. Kozacy wzięli odwet za mniej znaczna ich część) powrócić na Krym. Bez nich trudno było
Beresteczko podczas bitwy 2 czerwca - nie biorąc jeńców, ale nawet myśleć o przeprowadzeniu wyprawy mołdawskiej, armia
likwidując siłę żywą przeciwnika. Rzeź jeńców dokonana kozacka bowiem poniosła pod Batohem poważne straty.
przez trzy następne dni miała zupełnie inny charakter, prze-
prowadzona była „spokojnie i systematycznie". Między bajki 8
Radziwiłł, Pamiętnik..., t. 3, s. 346.
186 187

Na szczęście Tatarzy ocalili część jeńców (co prawda Jednak Kersten mylił się sądząc, że 1 i 2 czerwca podczas
niewielu) przed śmiercią. Kilku z nich: Krzysztof Grodzicki, bitwy Stefan Czarniecki znajdował się w obozie:
Sokołowski, Seweryn Kaliński, Stanisław Z. Druszkiewicz, 1) Przebywający we Lwowie 14 czerwca niedobitkowie
zostało przed 20 czerwca wykupionych przez załogę Kamień- spod Batohu nie mają na temat bitwy konkretnych informacji,
ca. Znalazł się tam również Krzysztof Korycki wypuszczony nie wiedzą, kto poległ, a kto dostał się do niewoli, nie znają
na wolność przez pobratymca - Serefa Ghazi Agę beja losu jeńców - słowem, są to ci, którzy jako pierwsi rzucili się
białogrodzkiego9. do ucieczki. Czyżby Stefan Czarniecki, późniejszy bohater
Jednym z ocalonych jeńców miał być Stefan Czarniecki narodowy również był buntownikiem? Nie, bo jego nie było
„przez jednego Tatara przed tyraństwem Chmielnickiego pod Batohem;
ukrytemu, a potem na wolą wypuszczonemu, natenczas tylko 2) Pomimo że oddziały koncentrowały się od końca kwiet-
roty usarskiej królewskiej porucznikowi"10. Adam Kersten na nia, dwa dni przed bitwą znaczna część kadry oficerskiej
podstawie tego fragmentu wysunął tezę o udziale Czarniec- przebywała poza obozem (między innymi w Winnicy, gdzie
kiego w bitwie pod Batohem. Na jej poparcie wysunął na- był też Marek Sobieski). Z listu Sobieskiego12 wynika, że
stępujące argumenty: wezwanie do obozu i wieści o przybyciu Tatarów z 30 maja
1) Obecność Czarnieckiego we Lwowie 14 czerwca 1652 r. wszystkich zaskoczyły. Czarniecki prawdopodobnie również
W dniu tym „podniósł Chorągwie JKMci", co oznaczało, że przebywał poza obozem (ale nie w Winnicy), być może
jego hetmańska była rozbita pod Batohem. Skoro tak, to załatwiał jakieś sprawy, pierwsze wiadomości o Tatarach
Czarniecki jako jej porucznik też tam był; mógł odebrać razem z wieściami o klęsce. Ponadto przebywa-
2) Obecność regimentu dragonii Marcina Czarnieckiego. jący w obozie Marcin Czarniecki egzekutorem swego tes-
Skoro Marcin zdążył i wziął udział w bitwie, dlaczego Stefan tamentu spisanego... 31 maja 1652 (!) uczynił swego brata
Stefana13. Nie był on jedynym bratem Marcina, ale w odróż-
miałby nie zdążyć?;
nieniu od pozostałych członków rodziny znajdujących się
3) Dziękczynna tablica wbudowana w ścianę kościoła
wraz z Marcinem w obozie (zdaniem Kacpra Niesieckiego
w Czarncy mogła być świadectwem ocalenia;
pod Batohem zginęło 9 Czarnieckich)14, Stefan był poza nim;
4) Hasło zemsty za Batoh towarzyszące jego późniejszym
wyprawom na Ukrainę wzięło się z tego, że oglądał rzeź 3) Wbudowanie tablicy w ścianę kościoła mogło być formą
jeńców i pragnął zemsty .
11 podzięki za to, że... nie zdążył na czas do obozu, bowiem jego
udział w bitwie zapewne kosztowałby go życie;
9 4) Biorąc pod uwagę, że w bitwie tej stracił niemal całą
Krzysztof Korycki w rozmowie z Wilczkowskim powiedział, że został
wypuszczony po bitwie przez swego pobratymca, Sefera, beja białogrodz- rodzinę, nie może dziwić, że jego następne wyprawy na
kiego ( M i c h a ł o w s k i , Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., Ukrainę stały się bardziej krwawe. Nie oznacza to oczywiście,
s. 661). Mariusz Jaskólski w liście do P. Potockiego z 20 czerwca 1652 r. że brał udział w bitwie. Ponadto należy przypomnieć, że po
pisanym w Kamieńcu donosił o obecności tam K. Koryckiego wraz z innymi
jeńcami - K. Grodzickim, S. Kalińskim, p. Sokołowskim (Biblioteka im.
12
Czartoryskich w Krakowie, Teki Naruszewicza, 146, s. 268). M a 1 e w s k a, Listy staropolskie..., s. 345-346.
13
10
[J e m i o ł o w s k i], Pamiętnik Mikołaja Jemiolowskiego..., s. 37. K e r s t e n , Stefan Czarniecki, s. 175.
14
11
K e r s t e n , Stefan Czarniecki, s. 174-175. N i e s i e c k i, Herbarz polski, t. 3, s. 197.
188 189

Batohu wszelkie działania na tym terenie, prowadzone nie - bo nie widział rzezi po bitwie batohowskiej, bo nie brał
tylko przez Czarnieckiego, stały się okrutniejsze. udziału w bitwie.
Co najważniejsze podstawowy argument Kerstena - frag- Batoh był bez wątpienia największą klęską siedemnasto-
ment Pamiętnika Jemiołowskiego - zawiera mylną informa- wiecznej Rzeczypospolitej, znaczeniem odpowiadającą Piław-
cję. Otóż królewska chorągiew husarska rzeczywiście wal- com. O ile zwycięstwo piławieckie otworzyło przed Chmiel-
czyła pod Batohem i poniosła ogromne straty, ale Czarniecki nickim nowe perspektywy i możliwości, o tyle spod Batohu
nie był wtedy - jak podaje Jemiołowski - jej porucznikiem, droga wiodła prosto do Perejasławia i unii z Moskwą. Straty
został nim dopiero 14 czerwca15, a więc niecałe dwa tygodnie polskie były ogromne. W bitwie tej zginęło więcej „szlachec-
po bitwie. Jemiołowski skojarzył rzeczywiste uczestnictwo kiej braci" niż w dotychczasowych działaniach. Uczestnicy
królewskiej husarii z późniejszym nieco dowodzeniem jej twierdzą, że nie uszło więcej niż 15OO18. Zdaniem Wimmera
przez porucznika Stefana Czarnieckiego, przyjmując a priori, od pogromu uratowało się łącznie około 2 tysięcy19, ale
że stan późniejszy był tożsamy z okresem, w którym od- ustalenie, jakie straty poniosła armia koronna bezpośrednio
bywała się bitwa. Rację ma prawdopodobnie Ludwik Jenike, w bitwie, jakie zaś podczas rzezi jeńców, jest sprawą bardzo
historyk z końca XIX w., twierdząc, że pod Batohem walczył trudną.
i poległ bratanek Stefana - Stefan Stanisław, syn Marcina, Pod Batohem zostało zniesionych: 8 chorągwi husarii,
którego Jemiołowski mylnie skojarzył ze Stefanem wprowa- 20 chorągwi pancernych (kozackich), 4 chorągwie arkebuze-
dzając przy tym poprawkę, jakoby przeżył16. rii, 2 regimenty dragonii, 2 regimenty piechoty cudzoziem-
Na koniec chciałbym posłużyć się listem (przytaczanym skiego autoramentu20.
także przez Kerstena, ale w odmiennym kontekście) Stefana W trzecim kwartale 1652 r. po częściowym odtworzeniu
Czarnieckiego do Jerzego Lubomirskiego pisanego 20 czerw- zrujnowanych jednostek stan poszczególnych formacji (łącz-
ca 1652 r.17 Utrzymany w spokojnym tonie nie zawiera ani nie z jednostkami w bitwie udziału nie biorącymi) w stosunku
słowa (insynuacji też nie!) o klęsce. W czasie gdy całą niemal do drugiego kwartału wynosił: husaria - 53%, pancerni
Rzeczpospolitą porażoną wieścią o pogromie armii ogarnia - 87%, arkebuzeria - 65%, rajtaria - 95%, piechota cudzoziem-
panika, Warszawa przygotowuje się do oblężenia, dokoła skiego autoramentu - 52%, piechota polska - 91%, dragonia
miasta sypią wały, gdy wojsko przebywające na Ukrainie
razem z niedobitkami spod Batohu „wycofuje się" w stronę Jak zauważył Wimmer, najważniejsze były straty jakoś-
Polski centralnej, Czarniecki proponuje przygotowania do ciowe, w zasadzie nie do odrobienia. Naruszony został rdzeń
ofensywy. Obce są mu objawy strachu czy paniki, nie pała armii. W czwartym kwartale 1652 r. armia koronna liczyła już
żądzą zemsty, nie zna morale oddziałów, nie „czuje" wojska około 34 tysięcy żołnierzy, niemniej jakościowo była znacznie
18
15
[Mich a ł o w ski], Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., Manuscripta Martini Goliński, s. 582.
19
s. 660-661. W czasie bitwy porucznikiem tejże chorągwi był Kłobukowski, W i m m e r , Historia..., s. 223.
który zginął w tej bitwie (tamże, s. 659-660). 20
W i m m e r , Materiały do zagadnienia organizacji i liczebności armii
16
L. J e n i k e , Stefan Czarniecki, Warszawa 1890, s. 26-27. koronnej w 1. 1648-1655, patrz wykaz jednostek wojska koronnego i ich stanu
17
[ M i c h a ł o w s k i ] , Jakuba Michałowskiego... księga pamiętnicza..., liczebnego w okresie od 1.06.1647 do 31.03.1655 r.
21
s. 660-661. Tamże, s. 486-487.
190 191

gorsza od zniesionej pod Batohem. Nowe zaciągi przeprowa- 3) Po Batohu sporadyczne dotąd wypadki rzezi na Ukrainie
dzono w Wielkopolsce i na Mołdawii, ale ich morale i stopień (Trylisy w sierpniu 1651, Lipowy i Rabuchy w marcu 1652)
opanowania sztuki walki były znacznie niższe niż oddziałów nabrały masowego niemal charakteru. Wojsko przyjęło do
zniesionych kilka miesięcy wcześniej. Być może istnieje jakiś wiadomości, że chodzi o wyeliminowanie żywej siły przeciw-
związek pomiędzy postawą armii koronnej w 1655 r. i klęską nika i jego ewentualnego zaplecza. Jednocześnie wzrósł re-
pod Batohem. Z pewnością jednak jest wyraźna zależność spekt armii polskiej przed regularnymi oddziałami kozackimi,
pomiędzy tą klęską i niepowodzeniami armii polskiej pod czego przykładem są działania na Ukrainie rok później z ich
Żwańcem, czyli rok później. niezbyt chwalebnym epilogiem pod Żwańcem;
Klęska pod Batohem wywołała ogromne zmiany w Rzeczy- 4) Po bitwie w armii polskiej w sposób delikatny zaczyna
pospolitej: się zmniejszać dysproporcja pomiędzy jazdą i piechotą;
1) W sferze organizacyjno-taktycznej. Po Batohu na sejmie 5) W sferze polityki międzynarodowej. Po Batohu Moskwa
lipcowym zniesiono ostatecznie podział na wojska komputo- zaczęła poważniej myśleć o wciąż ponawianych ofertach
we i suplementowe, jako że komput stanowiący dotychczas Chmielnickiego. Wynikiem tego było ponowne nawiązanie
trzon armii przestał w zasadzie istnieć. Przyjęto zasadę każdo- rozmów pod koniec 1652 r., których finał nastąpił w styczniu
razowego ustalania komputu w zależności od potrzeby; 1654 r. w Perejasławiu.
2) Wewnątrz kadry dowódczej. Ponieważ znaczna jej część Bitwa pod Batohem zakończyła się pogromem armii koron-
poległa w bitwie lub została później wymordowana, do ob- nej. W trakcie walk i późniejszej rzezi jeńców strona polska
sadzenia były urzędy: hetmana polnego koronnego po Mar- nieodwracalnie straciła około 10 tysięcy wyborowego żoł-
cinie Kalinowskim, generała artylerii koronnej po Zygmun- nierza, co stanowiło 83% wszystkich biorących udział w wal-
cie Przyjemskim, pisarza polnego koronnego po Zygmuncie kach. Zginęła lub została wymordowana duża część kadry
Przyjemskim, oboźnego koronnego po Samuelu Kalinow- oficerskiej wyższego i średniego szczebla.
skim, hetmana wielkiego koronnego po zmarłym w listopa- Cel strategiczny hetmana - niedopuszczenie armii kozac-
dzie 1651 r. Mikołaju Potockim; ko-tatarskiej do Mołdawii - nie został osiągnięty, a Rzeczpo-
Jak widać, król miał wiele atutów, by zjednać magnaterię, spolita znalazła się w stanie wojny, pozbawiona połowy
a jednak trzy lata później został przez nią, jak i przez armię swych sił. Czy musiało do tego dojść? Kto ponosi odpowie-
zdradzony. Znacznie większe zmiany nastąpiły wśród średniej dzialność za klęskę?
kadry dowódczej narodowego i cudzoziemskiego autoramen- Jak w żadnej innej kampanii, w tej dowództwo polskie
tu. W autoramencie cudzoziemskim w 1652 r. staż oficerski - mam tu na myśli hetmana Marcina Kalinowskiego - od
(oberszterski) rozpoczęło siedem osób i jest to najwyższa początku popełniało niemal same błędy. Przypomnę najpoważ-
wartość pomiędzy 1648 i 1696 r. W autoramencie narodowym niejsze z nich:
przyjęto dziewięciu nowych oficerów i jest to najwyższa - umiejscowienie obozu na szlaku mohylowskim (Czeh-
22
wartość pomiędzy 1648 i 1690 r. ; ryń-Mohylów-Jassy) bez wcześniejszej koncentracji oddzia-
łów doprowadziło do tego, że starcie wywołane założeniem
22
M. W a g n e r, Kadra oficerska armii koronnej w drugiej połowie XVII w., obozu na szlaku nastąpiło w chwili, gdy znalazła się w nim
praca doktorska, s. 329, 375-376. zaledwie połowa armii koronnej;
192 193

- brak efektywnego rozpoznania po uzyskaniu kontaktu może Tatarzy, którym najbardziej odpowiadała równowaga
z przeciwnikiem 31 maja. Tego dnia Kałinowski otrzymał list w stosunkach Warszawa-Czehryń, po Batohu wykazali cał-
od Chmielnickiego, a podjazdy polskie zatrzymali Kozacy na kowity brak zainteresowania dla ewentualnego uderzenia na
przeprawach. Uniemożliwiło to narzucenie przeciwnikowi Rzeczpospolitą. Nie uderzając w głąb Rzeczypospolitej het-
walki w najtrudniejszej dla niego chwili - podczas przeprawy; man mógł mieć nadzieję na odciągnięcie starcia w czasie.
- niepodjęcie decyzji o zmniejszeniu obozu, co czyniłoby Armię Rzeczypospolitej pobił już kilkakrotnie, a mimo to nie
go znacznie łatwiejszym do obrony. Zmniejszenia można było mógł jej pokonać. Zdawał więc już sobie sprawę z tego, że
dokonać nocą po pierwszym dniu bitwy, kiedy część od- aby uniezależnić się od Rzeczypospolitej, musi wciągnąć do
działów przystąpiła do sypania nowych umocnień ziemnych. konfliktu nowych sojuszników - najlepiej Moskwę. Car jed-
Jeśli nie można tego było dokonać z powodu niesubordynacji nak wiosną tego roku wykazał brak zainteresowania rozwojem
części oddziałów, to należało pozwolić im opuścić obóz (czyli sytuacji na Ukrainie.
w zasadzie przyjąć plan Przyjemskiego) i wtedy przygotować Tymczasem Rzeczpospolita pogrążyła się w panice, jakiej
go do obrony. Oddanie przeciwnikowi inicjatywy, będące nie zaznała od początku tej wojny. Powszechne były obawy,
bezpośrednim następstwem braku rozpoznania, sprawiło, że że lada dzień Chmielnicki stanie u wrót Warszawy.
ze zwierzyny stał się on myśliwym;
- Kałinowski samowolnie, wbrew rozkazom królewskim,
zaangażował się w politykę mołdawską, co stało się bezpo-
średnią przyczyną wznowienia wojny na Ukrainie. 1 czerwca
1652 r. zarówno armia koronna, jak i Rzeczpospolita przygo-
towane do niej nie były. Nawet jeśli wybuch wojny był
nieuchronny, to zupełnie inaczej wyglądałby jej przebieg,
gdyby skoncentrowane oddziały koronne tworzyły 2O-tysięcz-
ną armię.
Można byłoby jeszcze zastanawiać się, dlaczego w czerwcu
1652 r. po Batohu Chmielnicki nie uderzył na Rzeczpospolitą,
w której powszechnie obawiano się tego. Obawy podzielał
nawet kanclerz wielki litewski Albrycht S. Radziwiłł23. Moim
zdaniem Chmielnicki z kilku powodów zdecydował się nie
przyjmować tego kierunku ataku. Naciskany przez Tatarów,
których pozbawił łupów, musiał przeprowadzić wyprawę na
Mołdawię. Podział sił w celu jednoczesnego zaatakowania
Rzeczypospolitej i Mołdawii nie wchodził jednak w grę, bo
mogłoby to przynieść klęskę jego wojskom. Ponadto być

23
Radziwiłł, Pamiętnik..., t. 3, s. 346.
195

Tragiczny los czekał również hospodara mołdawskiego


Bazylego Lupula. Małżeństwo Tymofieja z Rozandą dla
państw ościennych oznaczało sojusz kozacko-mołdawski.
Wznowiona pod Batohem wojna polsko-kozacka stawiała go
w pozycji wroga Rzeczypospolitej niemal na równi z Chmiel-
nickim, choć z oficjalnym uznaniem za wroga i zawarciem
EPILOG przymierza z Siedmiogrodem i Wołoszczyzną zwlekano do
marcowego sejmu z 1653 r. ze względu na niejasne stanowis-
ko księcia Janusza Radziwiłła hetmana polnego litewskiego
wobec całej sprawy. Stała obecność kilkutysięcznej armii
Blisko trzy miesiące po opisanej bitwie w Jassach odbyło kozackiej w Mołdawii miała zagwarantować wierność hos-
się huczne wesele Tymofieja Chmielnickiego z Domną Ro- podara wobec nowych sprzymierzeńców. Sojusz kozacko-
zandą. Panu młodemu nie dane było jednak zbyt długo cieszyć -mołdawski stanowił również jawne wyzwanie dla hospodara
się wdziękami uroczej żony. Rok później we wrześniu 1653 r., wołoskiego Mateusza Basaraby i księcia siedmiogrodzkiego
broniąc obleganej przez Polaków i Siedmiogrodzian Suczawy, Jerzego II Rakoczego, tym bardziej że Chmielnickiemu udało
„[...] Tymoszko wczasując się w kotarze swej od puszkarza się uzyskać od nowego wezyra zgodę na objęcie we władanie
Mołdawii i Wołoszczyzny. Sojusz polsko-siedmiogrodzko-
tak wymierzony, z działa postrzelony w nogę nad kolanem:
-wołoski przeciwko Ukrainie i Mołdawii był więc niejako
którego niż do zamku doniesiono, wiadomość pewna jest, że
naturalną koleją rzeczy. Niemal natychmiast też podjęto
miał zdechnąć".
„działania zaradcze". Z jednej strony uknuto spisek, który
Piękną hospodarównę czekał niemal równie okrutny los.
miał obalić rządy Lupula, a tym samym rozerwać sojusz
Najpierw małżonek „[...] bił swą żonę, nowo poślubioną córkę
kozacko-mołdawski, z drugiej zaś podjęto przygotowania do
księcia mołdawskiego, wyrzucając jej postępek z wielkim zbrojnej interwencji na Mołdawię. Ostrzeżony przez wiernego
wezyrem, gdy w zakładzie była w seraju i za łaską wezyra sługę Lupul zdołał wraz z rodziną i skarbami opuścić Jassy, po
chciała wydostać się na wolność". Później będąc brzemienną, czym schronił się w Kamieńcu. W początkach kwietnia 1653 r.
za namową matki zdecydowała się poślubić Mikołaja Fedoro- do stolicy hospodarstwa weszły wojska siedmiogrodzko-wołos-
wicza, który po śmierci Tymofieja dowodził broniącymi się kie. Nowym hospodarem mołdawskim ogłoszono Stefana Geor-
w Suczawie Kozakami jako wybrany przez nich hetman gicę - był on kanclerzem Lupula i szwagrem hospodara wołos-
nakaźny. Niestety, nie powstrzymało to Kozaków przed pod- kiego Basaraby. Nie dane mu było zbyt długo nacieszyć się
daniem miasta. Rozanda wraz z kozackimi pułkami opuściła władzą. Lupul w tym czasie opuścił już Kamieniec, wynajął kilka
Suczawę i udała się do Czehrynia. Na Ukrainie przebywała do czambułów tatarskich i połączył się z Tymofiejem, który
śmierci Bohdana Chmielnickiego w 1657 r., po czym po- zdążył już zebrać blisko 20-tysięczną armię. Obaj ponownie
stanowiła wrócić w rodzinne strony. Zaledwie trzy lata póź- wkroczyli do Mołdawii. W dwudniowej bitwie stoczonej
niej zostaia zamordowana przez rzezimieszków liczących na 20-21 kwietnia 1653 r. w pobliżu Jass dowodzeni przez
pozostałości ze skarbu jej ojca. Bohuna i Nosacza Kozacy rozbili doszczętnie armię siedmio-
196 197

grodzko-wołoską. Georgica uciekł na Wołoszczyznę, a na i Jerzy II Rakoczy, który zabrał na swój dwór również żonę
tronie hospodarskim ponownie zasiadł Bazyli Lupul. Nie i syna Lupula.
zdążył się jadnak nacieszyć hospodarstwem, upadły plany W czasie gdy Kozacy opuszczali twierdzę, zdarzył się
nawiązania rozmów z Rzecząpospolitą, bowiem już 27 maja nieprzyjemny wypadek - część polskich chorągwi wbrew
wojska wołosko-siedmiogrodzkie pod Jałowicą zadały Koza- danemu słowu zaatakowała orszak ze zwłokami Tymofieja...
kom klęskę. Lupul wraz z zięciem Tymofiejem uciekli na Ostatnie akordy „mołdawskich awantur" miały miejsce
Ukrainę, by organizować nową wyprawę. Rozanda z matką właśnie pod Żwańcem, gdzie podobnie jak przed czterema
i legendarnymi skarbami schroniła się w Suczawie, którą laty pod Zborowem opuszczony przez Tatarów Chmielnicki
wkrótce potem obiegła armia siedmiogrodzko-wołoska. musiał ukorzyć się przed Janem Kazimierzem. Było to jednak
Tymczasem również armia polsko-litewska przygotowywa- „pyrrusowe zwycięstwo"...
ła się do wznowienia działań. Niestety, zebrane w obozie pod
Glinianami nie opłacone oddziały armii koronnej wykazały
się niesubordynacją, wobec czego trudno było mówić o goto-
wości do rozpoczęcia walk w najbliższym czasie.
W połowie sierpnia 1653 r. pod murami obleganej przez
Siedmiogrodzian i Wołochów Suczawy pojawiła się dowo-
dzona przez Tymofieja armia kozacka. Nie mogąc rozbić
przeciwnika Kozacy przedarli się do twierdzy, czym wzmoc-
nili siły obrońców. Wobec impasu, w jakim znalazły się obie
armie, wynik oblężenia zależał od tego, która ze stron pierw-
sza otrzyma posiłki. Jako pierwsze otrzymały posiłki wojska
oblegających, którym na pomoc nadciągnęło 40 polskich
chorągwi przysłanych przez Jana Kazimierza, mimo że armia
polska nie miała jeszcze pełnej gotowości bojowej. Chorąg-
wiami tymi dowodził kapitan kamieniecki Jan Konradzki.
Mimo uzyskanego wsparcia oblegający nie byli w stanie
pokonać oporu obrońców. Wydawać by się mogło, że roz-
strzygnięcie nastąpi w starciu głównych sił polsko-litewskich
oczekujących pod Żwańcem na nadejście armii kozacko-
-tatarskiej podążającej ku Suczawie. Niespodziewanie dla
wszystkich rana postrzałowa stała się przyczyną śmierci Ty-
mofieja Chmielnickiego, a niedługo potem Kozacy poddali
miasto. Uczynili to w chwili, gdy odsiecz była już blisko...
Do Suczawy powrócił nowy hospodar Stefan Georgica,
skarby Lupula rozdzielili pomiędzy siebie Mateusz Basaraba
199

i pospolity człowiek miał wszelką gotowość do wojny należą-


cą, zwłaszcza w żywność dobrze się opatrzył jeszcze przed
Wielkanocą. A po Wielkanocy gdy listy moje obwołane będą
i każdemu wiadome, które jako obaczą roześle, aby na zajutrz
po wzięciu wiadomości o listach moich do obozu na miejsce
naznaczone ruszyć się i ciągnąć nie zamieszkali. Ruszyć się
jednak nad moją wolą niech nikt nie waży, aby się Lachom
ANEKS
zarazem do wojny przyczyny nie dało, lubo jej oni gwałtem
szukają, i pokoju chociaż przyobiecali dać nie chcą. Co dla
lepszej wiary i pewności przy pieczęci wojska zaporoskiego
Uniwersał Chmielnickiego do Kozaków i pospólstwa i do ten list ręką własną podpisuję.
Polaków Rusi przychylnych1. Pisano w Czehryniu 24 III 1652
Bohdan Chmielnicki Hetman wojska zaporoskiego Starosta Bohdan Chmielnicki Hetman wojska zaporozskiego
czehryński - Wszem, a zwłaszcza Półkownikom, Assawułom,
Sotnikom i wszystkim mołojcom wojska zaporoskiego po
miastach, miasteczkach i wsiach będących i Lachom po-
bratymstwo z nami trzymającym wiadomo czynię. Uważając,
pewne i wielkie przykrości i krzywdy, które znowu jako przed
tym wyrządzali nam i teraz wyrządzają Lachowie, którzy siłu
mołodców wojskowych zelży wie bezwinnie katują, mordują
i gubią, robić sobie każą nie tylko w dni zwyczajne ale i Boże,
czego nasza wiara cierpieć nie może i nie dopuszcza, a do
tego iż przez czas tak wielki, każdy prawie człowiek we
wszystkiej Ukrainie używał wolności i trudno onej będzie
miał zapomieć gdy nad Panem swoim Panem był, i równać się
na wojnie Panu kazał, teraz zaś znowu robić nam wszystkim
nie zda się, przetoż aby się naród nasz z tej niewolej wydrzeć
mógł przy tak dobrej jako nigdy nie było okazjej - której
jeżeli się gorzej nie opuściło, po gotowiu teraz opuszczać się
nie godzi, gdyż Lachowie nie wiedzą co robią sami, a bez-
miernego zuchwalstwa sami się zgubić chcą a nam żywot
darować. Napominam tedy, aby każdy nie tylko pogotowiu ale

1
Tekst uniwersału za: Grabowski, Ojczyste spominki..., t. 2,
s. 131-132.
201

[ M i c h a ł o w s k i Jakub], Jakuba Michałówskiego, Wojskiego lu-


belskiego, a później kasztelana bieckiego księga pamiątnicza z daw-
nego rękopisma będącego własnością Ludwika hr. Morsztyna, wyd.
Antoni H e 1 c e 1, Kraków 1846.
O ś w i ę c i m Stanisław, Dyaryusz 1643-1651, „Scriptores Rerum
Polonicarum", t. XIX, Kraków 1907.
Pamiętniki o Koniecpolskich, Lwów 1842.
Pamiętniki o wojnach kozackich za Chmielnickiego przez nie-
BIBLIOGRAFIA znanego autora [spisane]. Wrocław 1842.
Pamjatniki izdannyje kijewskoju komissjeju, Kijów 1898.
Pamjatniki izdannyje vremiennoju komissjeju, Kijów 1845.
R a d z i w i ł ł Albrycht Stanisław, Pamiętnik o dziejach w Polsce,
t. 1-3, Warszawa 1980.
Bibliografia obejmuje tylko pozycje drukowane, wskazówki R a d z i w i ł ł Bogusław, Autobiografia, Warszawa 1979.
w odniesieniu do źródeł rękopiśmiennych znajdują się w przypisach. R u d a w s k i Wawrzyniec Jan, Historia polska od śmierci Włady-
sława IV aż do pokoju ołiwskiego, czyli dzieje panowania Jana
Kazimierza od 1648 do 1660 r.,t. 1, Petersburg 1855.
STARODRUKI I PUBLIKACJE ZRODEŁ S a m o w y d e c , Letopis, [brmw.].
T e m b e r s k i Stanisław, Annales, [w:] „Scriptores Rerum Poloni-
Akty otnoszaszczyjesa k istorii Jużnoj i Zapadnoj Rossi sobrannyje carum", t. XVI, Kraków 1905.
i izdannyje Archeograficzeskuju komissjeju, Sankt Petersburg 1863. T w a r d o w s k i Samuel ze Skrzypny, Woyna domowa z Kozaki
B r o e l P l a t e r Władysław Stanisław, Zbiór pamiętników do i Tatary, z Moskwą potym Szwedami i z Węgry przez lat dwanaście za
dziejów polskich, t. 1-4, Warszawa 1859. panowania Najjaśniejszego Jana Kazimierza tocząca się, Kalisz 1681.
G r a b o w s k i Ambroży, Ojczyste spominki w pismach do dziejów Wossojedinenije Ukrainy z Rossiej, t. 1-2, Moskwa 1953.
dawnej Polski, t. 1-2, Kraków 1840-1845. W i e l i c z k o Samoił, Opowieść o wojnie Kozaków z Polakami,
G r a b o w s k i Ambroży, Starożytności historyczne polskie, t. 1-2, Kijów 1926.
Kraków 1840. W i e r z b o w s k i Stanisław, Konnotata wypadków od 1634 do
1689, wyd. J. K. Z a ł u s k i , Lipsk 1858.
[ J e m i o ł o w s k i Mikołaj], Pamiętnik Mikołaja Jemiołowskiego,
Żereła, t. XVI, wyd. M. H r u s z e w s k i , Lwów 1924.
towarzysza lekkiej chorągwi, ziemianina województwa bełzkiego
obejmujący dzieje Polski od r. 1648 do 1679 współcześnie, porząd-
kiem lat opowiedziane, wyd. A. B e 1 o w s k i, Lwów 1850. OPRACOWANIA
[J e r 1 i c z Joachim], Latopisiec albo kroniczka Joachima Jerlicza,
wyd. K. W. W ó j c i c k i, Warszawa 1853. B a r a n o w s k i Bohdan, Organizacja wojska polskiego w latach
J ó z e f o w i c z J a n Tomasz, Kromka miasta Lwowa, Lwów 1846. trzydziestych i czterdziestych XVII wieku, Warszawa 1957.
K o c h o w s k i Wespazjan, Historia panowania Jana Kazimierza, B o n i e c k i Adam, Herbarz polski, Warszawa 1900-1901.
Poznań 1840. C z a p l i ń s k i Władysław, Dwa sejmy z roku 1652, Wrocław 1955.
K r y p i a k i e w i c z Iwan, Dokumenty Bohdana Chmielnickiego, Encyklopedia Ultima Thule, Warszawa 1927.
Kijów 1961. G a j e c k y Georg, The cossak administration of the hetmanate,
[Łoś Jakub], Pamiętniki Łosia, towarzysza chorągwi pancernej Harvard 1981.
Władysława Margrabi Myszkowskiego, wojewody krakowskiego, G a w r o ń s k i Franciszek Rawita, Hetman kozacki Bohdan
obejmujące wydarzenia od r. 1646 do 1667, z rękopisma współczes- Chmielnicki - szkic historyczny jego życia i walki, Lwów 1914.
nego dochowanego w zamku podhorodeckim wydane, wyd. Ż e g o - G o ł o b u c k i j Wasyl, Zaporożskoje kozaczewstwo, Kijów 1957.
ta P a u l i, Kraków 1858. HruszewskiMichaił, Istorija Ukrainy-Rusy, t. IX, Kijów 1928.
202

J e n i k e Ludwik, Stefan Czarniecki, Warszawa 1891.


K a c z m a r c z y k Jan, Bohdan Chmielnicki, Wrocław 1988.
K e r s t e n Adam, Hieronim Radziejowski, Warszawa 1988.
K e r s t e n Adam, Na tropach Napierskiego, Warszawa [b.r.w.]
Kersten Adam, Stefan Czarniecki (1599-1665), Warszawa 1963.
K o n o p c z y ń s k i Władysław, Dzieje Polski Nowożytnej, t. 1-2,
Warszawa 1986.
K r a j e w s k i Michał, Historia Stefana na Czarncy Czarniec-
kiego, wyd. V, Warszawa 1859. SPIS ILUSTRACJI
K r y p i a k i e w i c z Iwan, Bohdan Chmielnicki, Kijew 1954.
K r y p i a k i e w i c z Iwan, Istorija ukrainskogo wijska, Lwów 1936.
K u b a l a Ludwik, Szkice historyczne, Lwów 1923.
K u b a 1 a Ludwik, Wojna moskiewska, Warszawa 1910.
K u k i e ł Marian, Zarys historii wojskowości w Polsce, Kraków Jan Kazimierz Waza. Repr. z: M. N a g i el ski, Warszawa 1656,
1939. Warszawa 1990.
M a 1 e w s k a Hanna, Listy staropolskie z epoki Wazów, [brmw.] Ludwika Maria Gonzaga. Tamże.
N i e s i e c k i Kacper, Herbarz polski, t. 3, Lipsk 1841. Jerzy Ossoliński. Repr. z: A. S . R a d z i w i ł ł , Pamiętnik o dziejach
P o d h o r o d e c k i Leszek, Sicz Zaporoska, Warszawa 1960. w Polsce, Warszawa 1980.
R o 11 e Antoni, Iwan Bohun -pułkownik kozacki, Warszawa 1894. Hieronim Radziejowski. Tamże.
S e r c z y k Władysław, Historia Ukrainy, Wrocław-Warsza- Jerzy Sebastian Lubomirski. Repr. z: N a g i e 1 s k i, op. cit.
wa-Kraków-Gdańsk 1979. Islam Gerej III. Repr. z: F. R a w i t a - G a w r o ń s k i , Bohdan
S p i e r a 1 s k i Zdzisław, Awantury mołdawskie, Warszawa 1967. Chmielnicki, t. I, Lwów 1906.
S p i e r a ł s k i Zdzisław, Stefan Czarniecki, Warszawa 1974. Bohdan Chmielnicki, Z dziejów Ukrainy. Księga pamiątkowa ku
T o m k i e w i c z Władysław, Kozaczyzna ukrainna, Lwów 1935. czci..., red. W. Li p i ń s k i , Kijów 1912.
T o m k i e w i c z Władysław, Sprawy ukrainne, Lwów 1939. Zaporoskie działa, kule i moździerze. Repr. z: Eryka Lassoty i Wil-
U r u s k i Seweryn, Rodzina - Herbarz szlachty polskiej, War- helma Beauplana opisy Ukrainy, pod red. Z. W ó j c i k a , War-
szawa 1905. szawa 1972.
W a g n e r Marek, Kadra oficerska armii koronnej w drugiej Zaporoskie prochownice. Tamże.
połowie XVII w., Warszawa 1988. Zaporoskie szable. Tamże.
W a s i l e w s k i Tadeusz, Jan Kazimierz. Ostatni Waza na polskim Zaporoska piechota. Repr. z: A. K e r s t e n , Hieronim Radziejowski,
tronie, Katowice 1984. Warszawa 1988.
W i d a ć k i Jan, Jeremi Wiśniowiecki, Katowice 1988. Walka Kozaków ze szlachtą. Repr. z: Z. W ó j cik, Wojny kozackie
W i m m e r Jan, Historia piechoty polskiej do roku 1864, War- w dawnej Polsce, Kraków 1989.
szawa 1978. Bitwa pod Beresteczkiem 30 czerwca 1651. Tamże.
W i m m e r Jan, Materiały do zagadnienia organizacki i liczebno- Jeremi Wiśniowiecki. Repr. z: J. W i d a c k i, Kniaź Jarema, Katowi-
ści armii koronnej w 1. 1648-1655, „Studia i Materiały do Historii ce 1984.
Wojskowości", Warszawa 1960.
Janusz Radziwiłł. Repr. z: R a w i t a - G a w r o ń s k i , op. cit.
Wojna polsko-szwedzka 1655-1660, praca zbiorowa pod red. Jana
W i m m e r a, Warszawa 1973. Mikołaj Potocki. Repr. z: Wój cik, Wojny kozackie...
W ó j c i k Zbigniew, Dzikie Pola w ogniu. O kozaczyźnie w daw- Buława Marcina Kalinowskiego. Repr. z: Z. Ży g u l ski, Hetmani
nej Rzeczypospolitej, Warszawa 1960. Rzeczypospolitej, Kraków 1994.
Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, praca zbiorowa Husaria polska na Ukrainie. Repr. z: W ó j c i k, Wojny kozackie...
pod red. Janusza S i k o r s k i e g o , t. 1-2, Warszawa 1965. Dragoni z pierwszej połowy XVII wieku. N a g i e 1 s k i, op. cit.
204

Rajtaria z połowy XVII wieku. Tamże.


Korpus artylerii polskiej z połowy XVII wieku. Tamże.
Piechota zaciągu cudzoziemskiego. Tamże.
Oficerowie wraz z muszkieterem zaciągu cudzoziemskiego. Tamże.
Piechota polsko-węgierska z pierwszej polowy XVII wieku. Tamże.
Lekka jazda polska z pierwszej połowy XVII wieku. Tamże.
Dragonia z połowy XVII wieku. Tamże.
Stanisław Koniecpolski. Repr. z: W i d a c k i , op. cit.
Bazyli Lupul. Repr. z: R a w i t a - G a w r o ń s k i , op. cit. SPIS MAP
Domna Rozanda. Repr. z: W ó j c i k , Wojny kozackie...
Tymofiej Chmielnicki. Tamże.
Car Aleksy Michajłowicz. Repr. z: W ó j c i k , Wojny kozackie...
Marek i Jan Sobiescy przed grobem Stefana Żółkiewskiego. Repr. z: Teatr działań wojennych
Ż y g u 1 s k i, op. cit. Bitwa pod Batonem
Stefan Czarniecki. Repr. z: Z. S p i e r a l s k i , Stefan Czarniecki
1604-1665, Warszawa 1974.
Tabor kozacki w bitwie obronnej. L. P o d h o r o d e c k i , Chocim
1621, Warszawa 1988.b
Tatar w boju. Tamże.
Żołnierz tatarski. Repr. z: W. A. S e r c z y k , Na dalekiej
Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny do 1648 roku, Kraków 1984.
SPIS TREŚCI

Wstęp 3
Rzeczpospolita 1648-1652. Wojna z Kozakami 7
Stosunki z sąsiadami 13
Sprawy wewnętrzne 21
Ukraina 1648-1652 30
Armia koronna na Ukrainie w końcu 1651 i pierwszej połowie
1652 51
Sytuacja stron w przededniu bitwy 67
Koncentracja armii koronnej pod Batohem 82
Skład armii polskiej 102
Armia kozacko-tatarska pod Batohem 110
Piątek, 31 maja 1652 - ostatni dzień przed bitwą 124
Sobota, 1 czerwca 1652 - pierwszy dzień bitwy 127
Narada 134
Niedziela, 2 czerwca 1652 - drugi dzień bitwy 138
Bunt - rekonstrukcja wydarzeń 159
Szturm i klęska 170
Rzeź jeńców 180
Epilog 194
Aneks 198
Bibliografia 200
Spis ilustracji 204
Spis map 205

You might also like