You are on page 1of 36

issn 0867-8952

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R AW KO M B ATA N TÓ W I O S Ó B R E P R E S J O N O WA N YC H




✶ ✶✶ ✶ ✶
W NUMERZE

ŚWIĘTA ŻOŁNIERZY TUŁACZY


Wigilia na pustyni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5
Zbigniew Dunin-Wilczyński

POSTSCRIPTUM
Rozważanie Mszy Świętej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 6
Maria Skarbek-Sokołowska

ZAKOŃCZENIE OBCHODÓW
Zakończenie obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej . . . . . . . . . . . . . 10
Małgorzata Łętowska

TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ
Reprodukcja obrazu Wojciecha Kossaka
„Gwiazdka w okopach”. Polak, Węgier – dwa bratanki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13
FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO
Jan P. Sobolewski
Losy rodziny Korompay . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Iwona Bruśk
MIESIĘCZNIK URZĘDU DO SPRAW Młode dęby . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

KOMBATANTÓW I OSÓB REPRESJONOWANYCH


Redakcja János Esterházy 1901–1957 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
ul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa Jan P. Sobolewski
e-mail: kombatant@udskior.gov.pl Henryk Sławik 1894–1944 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17
Redaguje zespół: Jan P. Sobolewski
Janusz Bazydło
redaktor naczelny Polskie reakcje na węgierską rewolucję ‘56. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
tel. (22) 661 89 22 Norbert Wójtowicz
e-mail: janusz.bazydlo@udskior.gov.pl Rumunia i Węgry przyjęły Polaków . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21
Małgorzata Łętowska
sekretarz redakcji Marcin Śmietanka
tel. (22) 661 87 45
e-mail: malgorzata.letowska@udskior.gov.pl
Współpracują:
KOMANDOSI Z AK
Franciszka Gryko, Jan P. Sobolewski
Największa bitwa partyzancka między Wisłą a Wartą . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Korekta
Beata Stadryniak-Saracyn Zbigniew Zieliński
Archiwalne numery „Kombatanta”
dostępne są na stronie: www.udskior.gov.pl
Wydawca:
NIEZNANE KARTY
Urząd do Spraw Kombatantów
i Osób Represjonowanych
Wojskowe ośrodki internowania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
ul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa Józef Śreniowski
centrala tel. (22) 661 81 11
punkt informacyjny tel. (22) 661 81 29 „Armenia” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34
(22) 661 87 40
www.udskior.gov.pl Obchody smutnej rocznicy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34
Projekt graficzny
Robert P. Stachowicz P R E N U M E R A T A
Skład i druk
Żak Sp. z o.o. W 2010 r. egzemplarz „Kombatanta” kosztuje 2,50 zł, a cena prenumeraty rocznej
razem z kosztem wysyłki to – 30 zł. Prenumerata ze zleceniem dostawy za granicę
pocztą lotniczą kosztuje 24 USD.
Wpłat za prenumeratę należy dokonywać na konto Urzędu do Spraw Kombatan-
tów i Osób Represjonowanych, ul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa – konto w NBP,
Oddział Okręgowy Warszawa, nr 03 1010 1010 0050 4722 3100 0000.

Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadsyłanych materiałach. Materiały
powinny być podpisane pełnym imieniem i nazwiskiem autora tekstu i zdjęć oraz zawierać ich prywatne
adresy i telefony kontaktowe, a także krótką notkę o autorze tekstu. W miarę możliwości prosimy o do-
starczanie tekstów i materiałów graficznych (zdjęcia o rozdzielczości 300 dpi) w wersji elektronicznej
(na CD, dyskietce i pocztą elektroniczną). Artykułów niezamówionych redakcja nie zwraca. Rubryka
Poszukujemy jest bezpłatna.

2 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
Szanowni Państwo,

żegnamy rok wyjątkowo bogaty w liczne uroczystości,


koncerty, konferencje i wystawy poświęcone ważnym dla
nas wszystkich rocznicom: wybuchu II wojny światowej,
Powstania Warszawskiego, upadku komunizmu i innych
wydarzeń, które zaważyły na historii naszego kraju.
Przypomnieliśmy światu, że to Polacy pierwsi stawili
opór totalitaryzmom: hitlerowskiemu i stalinowskiemu,
a pół wieku później otworzyli drzwi wolności dla wszyst-
kich narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Z dumą
wracaliśmy wówczas myślami do niepodległościowych
zmagań kolejnych pokoleń naszych Rodaków. Pochylali-
śmy się nad mogiłami ofiar tych walk – żołnierzy, więź-
niów obozów zagłady, gett, łagrów, stoczniowców z Wy-
brzeża i górników kopalni „Wujek”.
Podczas rocznicowych obchodów mieliśmy zaszczyt
gościć rozproszonych po całym świecie przedstawicieli
środowisk kombatanckich i działaczy antykomunistycz-
nej opozycji. Spotkania te dostarczyły wielu wzruszeń
zarówno podejmowanym przez nas osobistościom, jak
i pracownikom Urzędu.
W mijającym roku Urzędowi powierzono realizację
ustawy przyznającej zadośćuczynienie rodzinom ofiar
masowych wystąpień wolnościowych. Jej uchwalenie
przyjęliśmy z satysfakcją, uznając ten akt prawny za
ważny krok w kierunku objęcia opieką i pomocą pań-
stwa wszystkich ofiar reżimu komunistycznego.
Wszystkim kombatantom i ofiarom represji dziękuję
za okazywaną życzliwość i wspieranie Urzędu w wyko-
nywaniu powierzonej mu misji.
W związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Na-
rodzenia i Nowym Rokiem składam Wam i Waszym bli-
skim najserdeczniejsze życzenia zdrowia i wszelkiej po-
myślności.
Janusz Krupski
kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów
ŻRÓDŁO: „KURIER POLSKI W BAGDADZIE” NR 1, 1 STYCZNIA 1943 R. i Osób Represjonowanych

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 3


Boże Narodzenie 2009 roku
A nadzieja zawieść nie może,
ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych
(Rz 5, 5)

Zbliża się błogosławiony czas Bożego Narodzenia. Do tego wielkiego wydarzenia prowadzi nas światło adwentowej
świecy – Lumen Christi, które rozświetla nasze serca i kieruje myśli ku sprawom Bożym.
Już niebawem staniemy przy betlejemskim żłobku. Wraz z Aniołami Pańskimi i pasterzami śpiewać będziemy
nasze radosne Gloria – „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”. Towarzyszyć będziemy
w radości „Matce Jezusa” (J 2,1) i świętemu Józefowi.
Cud Narodzin otwiera nasze serca na zbawczą prawdę o obecności Boga w dziejach świata, ludzkości, w życiu
każdego z nas.
W Święta Bożego Narodzenia zapewne wszyscy będziemy przypominać sobie minione dni, dobre i złe, smutne i ra-
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

dosne, zarówno te przeżywane w czasie wojny, jak i te przeżyte w czasie pokoju.


Naszej świątecznej refleksji będzie towarzyszyć przeświadczenie, że w stajence betlejemskiej rodzi się Ktoś, „Który
był, Który jest i Który przychodzi”. To Jezus jest towarzyszem naszego życia, On był z Wami w czasach pożogi wo-
jennej, a potem w czasach, kiedy zabraniano żołnierzom dzielenia się opłatkiem, a bramy koszar były zamknięte dla
rodzącego się Zbawiciela świata.
W te świąteczne dni chcę w sposób duchowy być z Wami – żołnierze frontów II wojny światowej: zimnych ziem
wschodnich, rozgrzanych słońcem ziem Bliskiego Wschodu i wietrznych pól bitewnych Europy Zachodniej.
Pamięcią ogarniam wszystkich żołnierzy weteranów, kombatantów i emerytów wojskowych wszystkich rodzajów
Sił Zbrojnych, którzy walczyli o wolną Polskę tutaj, na ziemiach ojczystych, ale również z dala od kraju. Dobrze speł-
niliście powołanie swojego życia.
W symbolice Świąt Bożego Narodzenia istotne miejsce zajmuje biały opłatek: znak naszej miłości i wspólnoty
z Nowo Narodzonym Panem i z Bliźnimi. Łamiemy się nim przy wigilijnym stole, wypowiadając słowa życzeń i obda-
rowując się dobrym słowem.
Pozwólcie, Drodzy Kombatanci, że także i ja w duchowy sposób wyciągnę do Was dłoń z opłatkiem, aby przełamać
się nim z każdym z Was.
Życzę przede wszystkim, abyście doświadczyli Bożej obecności i miłości w Waszym życiu. Odkryli piękno, sens
i radość życia związanego z Bogiem.
Życzę wszystkim Kombatantom i Weteranom wewnętrznego pokoju, którym obdarowuje nas rodząca się w żłóbku
Boża Dziecina. „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, ja wam daję” (J 14,27). Niech
te Święta Bożego Narodzenia napełnią nas prawdą, że jesteśmy wszyscy dziećmi Bożymi, powołanymi do świętości.
Na świąteczny czas Bożego Narodzenia z serca wszystkim błogosławię w + Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego.

+ Tadeusz Płoski
biskup polowy Wojska Polskiego

4 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


Ś W I Ę TA Ż O Ł N I E R Z Y T U Ł A C Z Y

Wigilia na pustyni

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
ZBIGNIEW DUNIN-WILCZYŃSKI
„Dla nas Pan Bóg był łaskaw. Jednych wywiódł z rosyjskich obozów na drogę
wolnego i dzielnego żołnierza polskiego, drugim pozwolił już nowym wawrzy-
nem okrywać sztandary ojczyste. Dziś obchodzicie Boże Narodzenie na pu-
styni w przededniu wielkich i rozstrzygających czynów orężnych” – mówił
bp polowy Józef Gawlina w słowie skierowanym na Wigilię i Boże Narodze-
nie 1942 r. do żołnierzy polskich, których wojenne losy zawiodły do Iraku.

Na przełomie lat 1942 i 1943 lia” pisał: „Czwarte Święta Boże-


w Iraku przebywało ok. 70 tys. pol- go Narodzenia nadchodzą w nader
skich żołnierzy. Większość stanowili ponurej chwili dla społeczeństwa
żołnierze gen. Władysława Ander- polskiego. Prześladowania na ziemi
sa ewakuowani z Rosji sowieckiej. polskiej przechodzą granice wszyst-
Dołączyli do nich żołnierze Brygady kiego, co wyobraźnia ludzka mo-
Karpackiej gen. Stanisława Kopań- głaby stworzyć. (...) Wśród życzeń
skiego po zwycięskich bojach pod świątecznych, jakie składam polskim
Tobrukiem i Gazalą. uchodźcom wojskowym i cywilnym,
na pierwsze miejsce wysuwam to
Jakże smutno w te święta życzenie, aby z pobytu na obczyź- ŻRÓDŁO: „KURIER POLSKI W BAGDADZIE”,NR 1, 1 STYCZNIA 1943 R.

Stanisław Kot w „ Kurierze Pol- nie przynieśli Ojczyźnie te wartości


skim w Bagdadzie” z 24 grudnia i zdobycze, które pozwolą im stać O losach Polaków na „nieludz-
1942 r. w tekście „Ciężka Wigi- się budowniczymi nowej Polski”. kiej ziemi” minister nie wspomniał
ze względu na napięte stosunki
z Kremlem, a gdyby nawet chciał to
zrobić, to tekstu tego nie przepuści-
Tadeusz Wittlin
Święta na Wschodzie łaby brytyjska cenzura.
toną kwiaty i ludzie,
W złotych słońca promieniach
tania po zmrok... Moc truchleje
Niebo jasne, przeczyste od świ ..
a to przecież jest grudzień. Redakcja „Kuriera Polskiego
A to przecież jest zima...,
wnet Nowy Rok.
Święta idą... Wigilia... i już w Bagdadzie” właśnie ze względu na
los kraju (czytaj w domyśle: los po-
marą cichą i rzewną,
Wilia...! Wstają wspomnienia zostających w Rosji sowieckiej) nie
azgą zarył się żal,
Łzy się cisną, a w serce drz życzyła czytelnikom wesołych, lecz
zewa to ciepło
Razi piękno słoneczne, nie ogr pogodnych i ufnych świąt.
zielonych tu palm.
I samotność straszliwa wśród Otuchę w serca żołnierzy wle-
wał bezkompromisowymi kazaniami
tać list od rodziny:
Gdybyż można na Gwiazdkę dos ks. bp Józef Gawlina, zwracając się
a tak wielka w tym treść
Żyją... zdrowi... dwa słowa, do nich „»Bóg się rodzi, moc tru-
zapach polskiej choiny,
I choć jedną garść śniegu... chleje«. Historia kraju, w którym
aczkę mógł znieść.
Już byś łatwiej rozłąkę i tuł obozujemy, uczy nas sprawiedliwości
nie śpiewem kolęda, wyroków Bożych. Dziś moce ciem-
W obce gwiazdy srebrzyste pły ności już truchleją przed przyszłym
upragnieniach się śni...
Myśl westchnieniem ulata, w .
dna... głodna... zziębnięta.. sądem Chrystusowym. Patrzcie, jak
Tak daleko jest Polska... bie
wach szronu i krwi. zaczyna więdnąć wawrzyn, jakim
Polska biało-czerwona, w bar
wróg ludzkości przedwcześnie oplótł
jeszcze mil, godzin... swą głowę”.
O mój Kraju najdroższy! Ileż
pustką każdy tchnie kąt. Po Mszy św. i oficjalnej Wigilii
Jadło w gorycz się zmienia,
w dzień Bożych Narodzin, w kasynach z udziałem dowódców
Jak mi tęskno za Tobą! Dziś
weselsze ze świąt... jednostek – żołnierze rozeszli się do
Jakże smutno w te Święta, naj
namiotów. Powracały wspomnienia
niepodległej Polski, nachodził ich smu-

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 5


POSTSCRIPTUM

Feliks Konarski (Ref-Ren)


Wigilia
ziste –
Tutaj pustynia i noce gwiaźd
...
A tam gałęzie białe od śniegu
hod zi na pal my strzeliste –
I tu słońce wsc
brzegów...
A tam mróz stoi u wiślanych

Święto
I tam, i tutaj w to Grudniowe
kołata
Jedna myśl wspólna w mózgu się
I serca mają jednakowe tęt no,
się splata! (...)
Bo w sercach wiara z nadzieją

czeka
To my – tułacze... A tam – Ona
sił ost atk iem,
I tęskni do nas swoich
a dal eka ! (...)
I jest tym bliższa, że tak
lmy opł atkiem!
Z NIĄ więc się w myśli podzie
Irak, grudzień 1942 r.
ŻRÓDŁO: „KURIER POLSKI W BAGDADZIE” NR 1, 1 STYCZNIA 1943 R.

tek związany z utratą bliskich i obawa śnie smutnych i nostalgicznych wier- Ojczyzny, która znalazła się pod wła-
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

o tych, którzy pozostali w Rosji so- szy „Święta na Wschodzie”. dzą komunistów.
wieckiej. Nie były to radosne święta, Po raz pierwszy wiersz ten opu- Dziś, mając inne święta, w wol-
lecz czas na refleksje. Poza świętami blikowano w tygodniku „ Orzeł Bia- nej Polsce, pełne obfitości i spokoju,
to kolejne miejsce postoju wypełniały ły” z 24 grudnia 1942 r. Znakomi- trzeba pamiętać o tamtych Wigiliach
im ciągłe szkolenia i ćwiczenia. cie oddaje atmosferę tamtej Wigilii na obczyźnie z dala od Ojczyzny.
i ogromnej nostalgii. Wówczas ży-
Tak daleko jest Polska czono sobie także powrotu do kraju.
DR ZBIGNIEW DUNIN-WILCZYŃSKI jest historykiem.
Tadeusz Wittlin wówczas napi- Wielu nie doszło do Polski. Jedni Ukończył Wydział Historyczny Uniwersytetu
sał w „Orle Białym”: „Jakże smutno polegli we Włoszech i spoczywają Warszawskiego, pracę doktorską obronił na
w te Święta, najweselsze ze świąt”. pod lazurowym niebem Italii, inni Wydziale Historii i Nauk Społecznych Uniwer-
sytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Au-
To właśnie wówczas powstał jeden wybrali po wojnie emigrację, nie tor książek o Wojsku Polskim w Iraku w latach
z jego najpiękniejszych, a jednocze- chcąc bądź nie mogąc powrócić do 1942–1943.

MARIA SKARBEK-SOKOŁOWSKA
Rozważanie Mszy Świętej
Cela więzienia śledczego nr 125
Niedziela, poranek majowy. Bierzemy wszystkich z sobą.
Słyszycie, drogie moje? Uciszcie rozmowy. Schodzimy do lochów,
Słyszycie dzwony brzmiące nad błękitną rzeką? gdzie oczekują śmierci ludzie bladzi.
Nad Wisłą, Wartą, Dniestrem i Niemnem, i Wilią... Mówimy im: – Niedziela, Msza, lud się gromadzi
Od rzek tych, prawda, jesteśmy daleko, w kościołach. Otrząśnijcie się z podziemnych prochów
ale te dzwony w naszych sercach biją. i pójdźcie z nami.

Usiądźmy godnie na pryczach u ściany, Wiejska drożyna wije się wśród klonów.
zgarnijmy nasze więzienne łachmany, Nad nami niebo, słońce i głos dzwonów.
przygładźmy włosy, zamknijmy powieki... Witają nas po drodze kwitnące jabłonki,
Za chwilę dusze nasze ulecą w daleki rodzinny szlak... smukłe topole w majowej zieleni,
Tsss... Teraz opuszczamy celę, brzozowe gaje – cudne jak marzenie
wzdłuż korytarza idziemy ku bramie, i pozdrawiają nas wiosenne łąki.
pukamy do drzwi cel sąsiednich, wzywamy Przed nami i za nami idą gospodarze;
więźniów Polaków. Jest ich wiele... wiele... kobiety w chustkach, młodzież, dziewczęta w warkoczach;

6 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


POSTSCRIPTUM

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
mijają nas i z lekka pochylają twarze: – Et cum spiritu tuo –
– Niech będzie pochwalony... – Ewangelia.
Łza serdeczna w oczach. Powstańmy! Milknie organ mszalny.
Cmentarz kościelny. Wchód – brama szeroka. W tęczowych snopach krążą i pną się i snują
Stare kasztany w wonnych młodych pąkach; radosne pyłki świetlne, wiodą tan pochwalny.
przed nami ławy, ścieżki w słonecznych koronkach.
Rozśpiewana dzwonnica smukła i wysoka – Onego czasu rzekł Jezus uczniom swoim...
odcina od błękitu swą gołębią białość.
Chryste, gdzie słodycz błogosławieństw Twoich?
Wchodzimy do przedsionka i maczamy palce Gdzie balsam słów o wierze? O człowieku-Bogu?
w wodzie święconej. Gdy narodami dzisiaj włada człowiek-zwierzę,
W Imię Ojca... Syna... gdy psy kąsają w świątyń Twoich progu,
Ducha Świętego... Ojcze nasz, oto godzina... gdy niebo jest jak całun śmiertelny, a ziemia cała
Skupiamy myśli biedne, poszarpane w walce, jedną wytwórnią dział szarpiących ciała...
strącamy z naszych piersi wszelki ból i żałość.
– Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam – niebo i ziemia
Wchodzimy w nawę. Wielka, cicha wśród ołtarzy, przeminą, ale słowa moje nie przeminą.
cała w tęczowych snopach bijących z witraży.
Przyklękamy przed głównym ołtarzem schyleni, – Ofiarowanie.
owiewa nas łagodnie chłód białych kamieni. Błyska na ołtarzu złoto
Siadamy w ławach. kielicha i pateny.
Główny ołtarz tonie Boże, z tą ofiarą mszalną
w olbrzymich pękach bzu. O jakże słodko ofiarą Chrystusową składamy Ci oto
przelewa się toń woni w nawę tęczooką. każdy nasz dzień męczeński i noc torturalną...
My, młode matki, któreśmy szkło ostre
Z bzu i zieleni jak sen się wyłania chwytały w rękę i z żyły ramiennej
Archanioł Gabriel, Maria z białą lilią w dłoni – toczyły krew, by poić na pryczy więziennej
Oboje w nimbach, w cudnej boskiej aureoli maleńkie dzieci nasze, gdy konały z głodu
Oboje pełni szczęścia – Obraz Zwiastowania. u wyschłych piersi naszych. My żony i siostry,
których mężowie, bracia przepadają gnani
U ścian konfesjonały. Kilka kobiet klęczy w lodowaty kraj śmierci – na obozy wschodu.
i rozmodlone korzą się przed spowiednikiem. My przed rokiem kwitnące, młode i urodne
Dzwon milknie. świeżością warg i blaskiem falujących włosów –
Już kościelny długim zapalnikiem dziś opuchnięte z głodu i czarne od ciosów.
bierze płomyk z lampki wieczystej, powoli My, matki siwowłose, któreśmy w pogodne
zapala wszystkie świece. Płomyków obręcze dni września błogosławiły synów na bój, a dziś wiemy,
rosną jedna po drugiej. że w lochach podziemi
Dzwonek. W jasnych snopów tęczę ociekają krwią czarną spod rozdartych strzępów
wchodzą chłopczyna z mszałem i ksiądz siwowłosy. Głos swych szat...
organu uderza w ołtarz i w niebiosy! Przyjmij ofiary nasze, o Panie Zastępów!

– Confiteor – – Sursum corda i Sanctus.

O Panie! Ty znasz nasze winy, W chórze młodzieńcze głosy jak wezbrana rzeka
Ty widzisz naszą słabość, gdy biją godziny lecąca z wyżyn biją zwycięsko, radośnie!
najcięższych prób – te czarne długie śledztwa noce. Szum wzmaga się, o wzmaga żywiołem i spiżem!
Los ojczyzny wymaga, by w najtwardsze moce I z wolna... z wolna cichnie jak burza daleka.
tężały serca nasze. Daj nam tę moc, Panie,
kiedy piekielnym wrzaskiem, gdy groźbą ponurą, – Oto jest ciało moje, które się za was dało...
groźbą mordu najbliższych, pięścią i torturą
wróg chce wymusić na nas skargę i zeznanie. Archanioł Gabriel, Maria z lilią w dłoni białą
A jeśli... jeśli. Boże, w tych nocach, co przeszły, promienieją z ołtarza nad bolesnym krzyżem.
zsiniałe usta jękły i głos jakimś słowem zgrzeszył –
Przebacz nam, Boże! – Oto jest krew moja Nowego Przymierza...
– Dominus vobiscum –

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 7


POSTSCRIPTUM

Przeistoczenie. Chrystus Pan zstępuje Królestwo tchu wolnego po dławiących zmorach,


na ołtarz. Miłowania wielka tajemnica. królestwo śmiałych wzlotów, ekstatycznych pieśni
po więzach, które gniotą od piekieł boleśniej...
Naszym jest Chrystus jako ten chleb biały,
jako ta zżęta z naszych pól pszenica, – Bądź wola Twoja...
która nas karmi, krzepi i raduje.
Bądź wola Twa – wołamy czasu mąk i trwogi,
– Rozkoszą moją jest przebywać z synami człowieczymi. bo choć nieprzeniknione te ścieżki i drogi,
którymi wiedziesz ludy ku spełnieniu zadań,
Dzwonek. Klęczymy wszyscy. Cisza... choć łamią się oręże dociekań i badań, choć w walce z szata-
Podniesienie. nami dłoń odpada chrobra –
Wzdłuż i wszerz nawy biegnie jakoby dreszcz fali wiemy, iż wolą Twoją jest Zwycięstwo Dobra!
jęk ekstatyczny – długie, błagalne westchnienie.
To chwila wielka. Chwila, w której nad potopem stali – Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj...
wzbija się biała Hostia i rozprasza cienie.
O Panie, zmień nasz chleb więzienny
– Tonący we łzach, oślepli od łkania na chleb ojczystych łanów. A jeśli nie może
będą pocieszeni... tak stać się – daj tam w Polsce zdrowy chleb codzienny
a którzy cierpią ból prześladowania matkom, ojcom i dzieciom...
błogosławieni będą i Królestwo Boże na niebie obejmą. my gorycz przyjmiemy w pokorze.
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

Chwila nasza! Cud oczekiwany – Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy...
rwie oddech. Pręży płuca wiew harfy eolskiej...
Błagajmy Boga! – głos nasz będzie wysłuchany – Odpuszczamy? Chryste! Odpuszczać krwiożercom?
błagajmy o rzecz wielką, o rzecz nam najbliższą, Tym, którzy dzieci małe od głodu przejrzyste
nad wszystkie inne droższą i świętszą i czystszą: katowali, by wymóc na matkach zeznania?
Błagajmy Boga o zwycięstwo Polski! Odpuszczać sędziom śledczym? Odpuszczać mordercom
naszych mężów i braci, sprawcom ich konania?
– Memento za umarłych.
Niechaj się stanie według słów Twych, Chryste...
Snuje się poprzez kościół orszak bojowników:
wodzów, żołnierzy naszych, partyzantów śmiałych, – I nie wódź nas na pokuszenie...
którym Bóg dał najsłodszą śmierć na polu chwały.
I dłuższy... dłuższy jeszcze orszak męczenników – Panie, kiedy uderzy wolności godzina,
zasypanych gruzami, rozszarpanych krwawo, broń nas, broń przed pokusą zemsty, co się czai
zamęczonych po lochach... Oto idą zjawą u serc i myśli naszych jak jaszczurka sina
promienną, jak tej tęczy światłość rozedrgana... i jak wilczyca wściekła, aby kąsać...
Oto idą jak biali pasterze kolędy... Niechaj nam ojczyste gaje przypomną, żeśmy Polacy.
Anioł ich Boży wiedzie w jasny gród legendy.
– Ale nas zbaw ode złego...
– Oremus.
Módlmy się słowami Pana!

– Ojcze Nasz, któryś jest w niebie, święć się Imię Twoje.


O święć się Twe Imię na niebios błękicie!
Święć się Twa łaska w wiosennym rozkwicie
wiśniowych sadów i pszenicznych łanów!
Święć się Twa dobroć jak słoneczne morze!
Święć się Twa wielkość i Twój sąd, o Boże!
Święć się moc Twoja nad orgią szatanów
I sprawiedliwość Twoja!

– Przyjdź Królestwo Twoje...


Na zesłaniu „Ozierłag” 1954 r. Pierwsza od lewej siedzi
O przyjdź królestwo światła po mgłach i upiorach! Grażyna Lipińska. ŹRÓDŁO: GRAŻYNA LIPIŃSKA, Jeśli zapomnę o nich…, Editions Spotkania 1988

8 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


POSTSCRIPTUM

Zbaw nas od niewoli. Panie

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
i od podłości strachu! Postscriptum
Amen.
Wiersz napisany na kilku kartkach ma-
Niech się stanie!
szynopisu dotarł do redakcji wydawane-
– Agnus Dei...
go poza cenzurą kwartalnika „Spotka-
nia” – nie wiadomo, kto go przyniósł.
– Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata... Nie był też opatrzony żadnym nazwiskiem
autora. Zaprzyjaźnieni poloniści z Ka-
O Chryste, grzechy świata są jak oceany. Zgładź je z powierzch- tolickiego Uniwersytetu Lubelskiego,
ni ziemi i w sercach ludzkości, ludzkości zachłyśniętej krwią a wśród nich prof. Maria Wosiek, lo-
i w proch zdeptanej zbudź szaloną tęsknotę do słowa miłości... kowali go w okolicy Lasek. Przemawiało
za taką duchową lokalizacją przesłanie
– Komunia... poematu i jego forma. Jako hipotetycz-
– Non sum dignus... ną autorkę wymieniono s. Nullę, fran-
Panie, nie jesteśmy godne by promień Hostii krzepił nasze usta ciszkankę od Krzyża z podwarszawskich
głodne, lecz rzekłeś, iż rozkoszą Twoją jest przebywać z synami Lasek. Taki właśnie zapis znalazł się
człowieczymi... w poprzedzającym poemat tekście od re-
dakcji. Wiersz ukazał się w nr. 12
(1980) „Spotkań. Niezależnego Pisma
– Corpus Domini Nostri...
Młodych Katolików”.
Z wolna podnosimy głowy. Po kilku latach, ku swojemu zdumieniu,
znalazłem go w wydanej przez naszą pa-
– Custodiat animam tuam... ryską filię książce Grażyny Lipińskiej
Jeśli zapomnę o nich... (Paryż, 1988,
s. 112–118). Jego autorką nie była s.
O, żadnymi słowy
Nulla. Wiersz – na podstawie więziennych
nie mąćmy ciszy. Oto jak sen się rozrywa
przeżyć swojej córki, Grażyny Lipiń-
w tej ciszy kłąb więziennych wspomnień...
skiej – napisała Maria Skarbek-Sokołow-
ska (1878–1972), poetka i powieścio-
– Dominus vobiscum. pisarka, autorka m.in. wspomnieniowego
– Et cum spiritu tuo. „Czasu udręki i czasu radości” (Wrocław
1977). Plastyczność i prawda opisu, jego
Potężnieje głos chóru. Oto organ mszalny prostota, a równocześnie szlachetność
hucząc aż pod sklepienie gwiaździstą plejadę wiersza, dar obserwacji i empatii to
składa ostatni akord – swój hymn pożegnalny. cechy jej twórczości obecne także w pu-
Ksiądz obrócony ku nam w jasnych blaskach słońca blikowanym poemacie. Najważniejsze jest
oddaje nam ostatnią swej pieśni kaskadę: w nim przesłanie – wskazanie na isto-
tę chrześcijaństwa, na przebaczenie, do-
– Ite missa est... strzeżenie w śmiertelnym wrogu człowie-
Msza dobiega końca. ka. Podobnie problem stawiała także Zofia
Kossak-Szczucka w swojej FOP-owskiej pu-
– Błogosławieństwo.
blicystyce.
Przeniesienie mszału.
– Ostatnia Ewangelia... Poemat powstał w 1941 r., pół roku po
Wstajemy pomału. wydarzeniach, które w nim autorka opi-
– Na początku było Słowo. A Słowo było u Boga. suje. Duchową i religijną przewodniczką
A Bogiem... pod celą 125 mińskiego więzienia NKWD
Tss... Drgnęła ściana... była Helena Wojtuszkiewicz z Wilna,
przewodnicząca Sodacji Mariańskiej. To
Pod wilgotnym mrokiem
jej osobowość odcisnęła piętno na towa-
Judaszowe okienko błyska wściekłym wzrokiem:
rzyszkach z celi, zostawiając dla nas,
– Małczi!
potomnych, niezwykły przykład wiary
Jesteśmy w celi... i heroizmu polskich kobiet.
W kolejnym numerze Biuletynu „Kombatant”
opublikujemy artykuł prof. Barbary Otwi-
nowskiej o Grażynie Lipińskiej.
Grażyna Lipińska, Jeśli zapomnę o nich..., JB
Editions Spotkania, Paryż 1988, s. 112.

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 9


ZAKOŃCZENIE OBCHODÓW

Zakończenie obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej


W Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie 23 listopada 2009 r. MAŁGORZATA ŁĘTOWSKA
odbył się koncert galowy kończący obchody siedemdziesiątej rocznicy wybu-
chu II wojny światowej. Dedykowano go ostatniemu prezydentowi II Rzeczy-
Komitetu Honorowego, Władysław
pospolitej Polskiej na uchodźstwie, Ryszardowi Kaczorowskiemu w dziewięć-
Bartoszewski, wspominał różne
dziesiątą rocznicę urodzin.
drogi prowadzące do upragnionej
wolności. List prezydenta RP Le-
Mijający rok upłynął pod zna- a koncert „Zaczęło się w Polsce” cha Kaczyńskiego z życzeniami dla
kiem obchodów tragicznej rocznicy dedykowano prezydentowi II RP jubilata odczytał minister Andrzej
wybuchu wojny. Urząd do Spraw na uchodźstwie, Ryszardowi Kaczo- Duda. Życzenia złożył jubilatowi
rowskiemu. także marszałek Senatu RP Bogdan
Uroczystości rozpoczę- Borusewicz. Aktor Jerzy Zelnik od-
to Mszą św. w Katedrze czytał wiersz Józefa Krzyżanowskie-
Polowej Wojska Polskiego go „Prezydent”.
z udziałem prezydenta Ka- Prezydentowi Kaczorowskiemu
czorowskiego z małżonką, zadedykowano także recital forte-
członków Komitetu Ho- pianowy Marka Drewnowskiego,
norowego i innych komba- który wykonał Andante Spinato
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

tantów, marszałka Sejmu i Wielki Polonez Es-dur op. 22 Fry-


RP Bronisława Komorow- deryka Szopena. Sam jubilat wspo-
skiego, ministra Janusza minał m.in. moment przekazania
Powitanie przez marszałka Sejmu RP Bronisława
Komorowskiego FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK

Kombatantów i Osób Represjono-


wanych był współorganizatorem
wielu przygotowanych z tej okazji
uroczystości. Obchody rozpoczęto
w Teatrze Narodowym koncertem
inaugurującym zarówno obchody,
jak i działalność powołanego wów-
czas Komitetu Honorowego. Za-
proszenie do udziału w komitecie
przyjęło wielu kombatantów zasłu-
żonych w walce o wolność.
Zakończenie obchodów święto-
wano także w Operze Narodowej, Msza św. w katedrze polowej WP z udziałem prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego z małżon-
ką FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK

Krupskiego, kierownika insygniów władzy prezydenckiej


UdSKiOR, i rodziny jubi- pierwszemu prezydentowi wybrane-
lata. mu w wolnych wyborach w 1991 r.
W Teatrze Wielkim Następnie wszyscy uczestniczyli
minister Janusz Krupski w multimedialnym widowisku w wy-
dziękował dostojnym go- konaniu Reprezentacyjnego Zespołu
ściom za przyjęcie zapro- Artystycznego Wojska Polskiego „Za-
szenia i przybycie mimo częło się w Polsce”. Zaprezentowano
trudów podróży, często w nim pieśni śpiewane przez polskich
z odległych zakątków żołnierzy na różnych frontach i pio-
świata. Sekretarz stanu senki okresu powojennego o tema-
w Kancelarii Premiera RP, tyce niepodległościowej. Odtworzo-
Katedra polowa WP FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK a zarazem przewodniczący no fragmenty archiwalnych filmów

10 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


ZAKOŃCZENIE OBCHODÓW

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
Kawalerowie Orderu Virtuti Mi-
litari. Obecni byli przedstawiciele
Sejmu i Senatu RP, Kancelarii Pre-
zydenta, Kancelarii Prezesa Rady
Ministrów, burmistrzowie miast,
którzy nadali honorowe obywatel-
stwo Ryszardowi Kaczorowskiemu,
Związek Strzelecki z Tomaszowa
Mazowieckiego i historyczne grupy
rekonstrukcyjne.

Rok obchodów
W mijającym roku Urząd był
współorganizatorem licznych uro-
czystości upamiętniających wojenną
Recital fortepianowy Marka Drewnowskiego FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK
historię naszego narodu.

i przemówienia ministra spraw zagra-


nicznych RP, wygłoszone w Sejmie
RP 5 maja 1939 r. oraz archiwalne
nagrania Polskiego Radia – komuni-
kat specjalny emitowany 1 września
1939 r., fragment audycji radiowej dla
okupowanej Warszawy z Algieru oraz
część audycji radiostacji powstańczej
„Błyskawica”, wiersz „Żądamy amu-
nicji” Zbigniewa Jasińskiego „Rudego”
w wykonaniu Zbigniewa Świętochow-
skiego „Krzysztofa”.
W uroczystości uczestniczyli
kombatanci i ich rodziny. Szcze-
gólnym gościem była Jadwiga Pił-
sudska-Jaraczewska, córka marsz.
Jublilat w Teatrze Wielkim FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK
Józefa Piłsudskiego. Przybyli też
Na Polskim Cmentarzu Wojen-
nym w Katyniu 10 kwietnia 2009 r.
obchodzono Dzień Pamięci Ofiar
Zbrodni Katyńskiej, ustanowiony
przez Sejm RP w listopadzie 2007 r.
We Włoszech w dniach 16–18
maja 2009 r. upamiętniano walki
wojsk sprzymierzonych o przełamanie
linii Gustawa na przełomie roku 1943
i 1944 oraz sześćdziesiątą piątą roczni-
cę zajęcia przez 2. Korpus Polski klasz-
toru na Monte Cassino w maju 1944 r.
W hołdzie bohaterom bitwy
o Monte Cassino 4 lipca 2009 r. na
zamku Ogrodzieniec odbyły się in-
scenizacje pierwszej i ostatniej fazy
tej bitwy, zorganizowane przez spółkę
Minister Janusz Krupski w towarzystwie marszała Senatu RP Bogdana Borusewicza „Zamek” i Stowarzyszenie „Zachód
kroił jubileuszowy tort FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK 1944”, przy współpracy UdSKiOR.

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 11


ZAKOŃCZENIE OBCHODÓW

Urząd Miasta Tomaszowa Lubel- Urodził się w 1919 r. w Białym-


skiego, UdSKiOR, Wojskowe Biuro stoku. Od najmłodszych lat należał
Badań Historycznych Ministerstwa do harcerstwa. We wrześniu 1939 r.,
Obrony Narodowej i Organizacja gdy do jego rodzinnego miasta
Społeczno-Wychowawcza „Strze- wkroczyła Armia Czerwona, zaczął
lec” – Jednostka w Tomaszowie Lu- tworzyć tam Szare Szeregi. Potem
belskim. Patronat nad obchodami
objął prezydent RP Lech Kaczyński.
Międzynarodowa konferencja
naukowa „Na tajnym froncie. Walka
służb wywiadowczych podczas II woj-
ny światowej” odbyła się w Warszawie
i Bydgoszczy w dniach 5–8 październi-
W tle zdjęcie państwa Kaczorowskich ka 2009 r. Zorganizował ją UdSKiOR
sprzed lat... FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK
oraz Urząd Miasta Bydgoszczy przy
W Sejmie RP 30 maja 2009 r. współpracy Instytutu Badań Interdy- Prezydent Ryszard Kaczorowski ze Zbignie-
wem Zielińskim, sekretarzem stanu ds. kombatan-
Urząd przygotował transmitowaną scyplinarnych Uniwersytetu Warszaw- tów w latach 1991–1992 FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK
przez TVP rekonstrukcję historycz- skiego. Patronat nad nią objęli ostatni
ną przemówienia ministra spraw prezydent RP na uchodźstwie Ryszard został komendantem Okręgu Biało-
zagranicznych Józefa Becka wygło- Kaczorowski i prof. Zbigniew Brze- stockiego podziemnego harcerstwa.
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

szonego 5 maja 1939 r., nad którą ziński, b. doradca prezydenta Stanów Po aresztowaniu przez NKWD
honorowy patronat objął marszałek Zjednoczonych. w 1940 r., spędził 100 dni w celi
Sejmu RP Bronisław Komorowski. W Warszawie w dniach 19–20 śmierci. Potem z wyrokiem 10 lat
W dniach 29 sierpnia – 4 wrze- listopada 2009 r. trwał Kongres łagrów wywieziono go na Kołymę.
śnia 2009 r. odbył się Światowy „W drodze do wolności. Opozycja Po układzie Sikorski-Majski
w Polsce w latach siedemdziesią- wstąpił do 2. Korpusu Polskiego
tych – opozycja i dysydenci w Euro- i z armią gen. Władysława Ander-
pie Środkowej i Wschodniej” (zob. sa przeszedł cały jej szlak bojowy,
Biuletyn „Kombatant” nr 1, 2010). m.in. walczył pod Monte Cassino.
Na emigracji działał w Związku
Dostojny jubilat Harcerstwa Polskiego.
Ryszard Kaczorowski, ostatni Podczas uroczystości w war-
prezydent na uchodźstwie, objął szawskim Teatrze Wielkim przy-
urząd 19 lipca 1989 r. i pełnił go do jął gratulacje i życzenia od prawie
22 grudnia 1990 r. dwóch tysięcy osób.

Gratulacje od Waldemara Dąbroskiego, dy-


rektora Teatru Wielkiego FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK

Zjazd Polskich Kombatantów w sie-


demdziesiątą rocznicę wybuchu II
wojny światowej (zob. Biuletyn
„Kombatant” nr 9, 2009). W Zjeź-
dzie uczestniczyło 291 b. żołnierzy
polskich z 22 krajów świata. Organi-
zatorem Zjazdu był UdSKiOR.
W Dąbrowie Tomaszowskiej
20 września 2009 r. upamiętniano
siedemdziesiątą rocznicę bitew pod
Tomaszowem Lubelskim w kam-
panii wrześniowej 1939 r. Istotny
fragment obchodów zorganizowali: FOT. IRENEUSZ SOBIESZCZUK

12 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

Polak, Węgier – dwa bratanki JAN P. SOBOLEWSKI

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
W 2009 r. Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych zaanga-
żował się w przedsięwzięcia związane z siedemdziesiątą rocznicą przyjęcia
przez Węgrów polskich uchodźców.

W lipcu odbyła się historyczna grupę polskich obywateli. W miej-


pielgrzymka kombatantów szlakiem scowości Kráľovskỳ Chlmec (nazwa
polskich wychodźców do Rumunii węg. Királyhelmec) i Veľkej Čalo-
miji (Nagycsalomja) wzię-
li udział w konferencjach
poświęconych współpracy
polsko-węgierskiej podczas
II wojny światowej. Wspo-
mnieniami z czasów wojny
ze słuchaczami podzielili Minister Jan S. Ciechanowski w Vel’kiej
się Mieczysław Herod, Jan Čalomiji FOT. ARCHIWUM IMRE MOLNÁRA

Stolarski, Stanisław Mrosz- otwarto wystawę „Polacy i Węgrzy:


czak i Zygmunt Mogiła-Li- Zawsze Razem. Wrzesień 1939
sowski. – Październik 1956”, zorganizo-
waną z inicjatywy Ambasady Re-
Pro Memoria publiki Węgierskiej, przy współ-
Otwarcie Wystawy „Polacy i Węgrzy. Zawsze razem.
Wrzesień 1939 – październik 1956” FOT. ARCHIWUM IMRE MOLNÁRA
Podczas pobytu na Sło- pracy UdSKiOR. W jej inauguracji
wacji minister Jan S. Cie-
i na Węgry. W październiku pol- chanowski wraz z osobami towarzy-
scy weterani oraz przedstawiciele szącymi złożył wiązanki kwiatów na
Urzędu uczestniczyli w uroczysto- polskich grobach w Veľkej Čalomiji
ściach organizowanych w południo- i Salce (Ipolyszalka) oraz odzna-
wej Słowacji, na obszarze której czył Medalami „Pro Memoria” za
podczas wojny znajdowała się duża kultywowanie tradycji współpracy
liczba węgierskich obozów, a także polsko--węgierskiej: posła do parla-
– w Sejmie RP. mentu słowackiego Istvána Pászto- Král'ovsky Chlmc na Słowacji. Tablica ufun-
W dniach 8–11 października, ra, burmistrza Kráľovskiego Chlmca dowana przez kierownika UdsKiOR na wniosek we-
z okazji tej rocznicy, na Słowacji Józsefa Baloga i prezesa Kulturalne- teranów z Towarzystwa Miłośników Wołynia i Pole-
sia FOT. WINCENTY KRAWCZYŃSKI
przebywała polska delegacja na czele go Związku Węgrów na Słowacji
z ministrem Janem S. Ciechanow- Bélę Hrubíka. Medalami wyróż- uczestniczyli wiceprzewodniczący
skim, zastępcą kierownika Urzędu. niono również miejscowości, które Zgromadzenia Narodowego Repu-
Ministrowi towarzyszyli: Jan P. So- otoczyły opieką polskich uchodź- bliki Węgierskiej, Sándor Lezsák;
bolewski i Marcin Śmietanka z De- ców: Balog nad
partamentu Stowarzyszeń i Spraw Ipľom (Ipolybalog),
Socjalnych, Zygmunt Mogiła-Lisow- Bielovce (Ipolybél),
ski, członek Rady do Spraw Komba- Ipeľské Predmestie
tantów i Osób Represjonowanych, (Hidvég), Kalonda,
oraz reprezentujący środowisko by- Koláre (Kóvár), Pa-
łych uchodźców Jan Stolarski, Mie- stovce (Ipolypász-
czysław Herod, Stanisław Mrosz- tó), Šahy (Ipolyság),
czak i Stanisław Głąbiński. Salka (Ipolyszalka),
Członkowie delegacji odwiedzi- Tešmák (Tesmag)
li miejscowości, które w 1939 r. i Veľká Čalomija
znajdowały się w granicach państwa (Nagycsalomja). Spotkanie w Vel’kiej Čalomiji z mieszkańcami regionu Ipolymente.
Od lewej siedzą: minister dr Jan S. Ciechanowski i dr Imre Molnár, rad-
węgierskiego i z racji pograniczne- W Sejmie RP ca Ambasady Republiki Węgierskiej. Przemawia weteran Jan Stolarski,
go położenia przyjęły najliczniejszą 21 października br. prezes Federacji Stowarzyszeń Polsko–Węgierskich FOT. ARCHIWUM IMRE MOLNÁRA

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 13


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

gą i Bolesława Pobożnego z Jolentą, wersalskiego, natomiast przegrane


córkami króla Beli IV), a w później- w tej wojnie i terytorialnie okrojone
szym okresie przez wcielanie w życie Węgry znalazły się w gronie najwięk-
idei unii polsko-węgierskiej, o cha- szych krytyków układów pokojo-
rakterze personalnym (wspólni mo- wych. Pozostawanie w przeciwnych
narchowie Ludwik Andegaweński obozach politycznych nie przeszko-
i Władysław Warneńczyk) lub dyna- dziło jednak władzom węgierskim
stycznym (panowanie na Węgrzech w stanowczej odmowie udzia-
Władysława i Ludwika Jagielloń- łu w wystąpieniu przeciw Polsce
czyków). Do tradycji tej sięgnięto w 1939 r. Premier Pál Teleki powie-
także podczas elekcji księcia sied- dział wówczas, że „Ze strony Węgier
miogrodzkiego Stefana Batorego, jest sprawą honoru narodowego nie
jednego z najwybitniejszych wład- brać udziału w jakiejkolwiek akcji
Hrabia Pál Teleki, dwukrotny premier ców w historii naszego kraju. wojskowej przeciw Polsce”.
Węgier. Powiedział w 1940 r. do opuszczają- Upadek Królestwa Węgierskie- Po przegranej kampanii wrze-
cego Węgry posła RP – Leona Orłowskiego:
„Nie martw się, teraz ja będę amdasadorem go w XVI w. przyniósł
Polski” FOT. ARCHIWUM GRZEGORZA ŁUBCZYKA radykalne pogorszenie
sytuacji geopolitycz-
ambasador RW Róbert Kiss; mar- nej Polski, a w dalszej
szałek Sejmu RP Bronisław Komo- perspektywie rozbiory,
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

rowski oraz kierownik Urzędu, mi- pozbawionej naturalne-


nister Janusz Krupski. go węgierskiego sprzy-
mierzeńca, I Rzeczypo-
Tysiąc lat przyjaźni spolitej. W wieku XIX,
polsko-węgierskiej w okresie walk o odzy-
Tysiącletnie przyjazne i niemal skanie niepodległości,
bezkonfliktowe sąsiedztwo Pola- symbolem polsko-wę- Jeden z oddziałów polskiej piechoty wrześniowej wkraczający
ków i Węgrów jest fenomenem na gierskiego braterstwa do węgierskiej miejscowości FOT. ARCHIWUM GRZEGORZA ŁUBCZYKA
naszym kontynencie. Przez blisko stał się gen. Józef Bem,
pięć pierwszych wieków istnienia weteran wojen napoleońskich, po- śniowej Węgry przyjęły prawie stu-
państwa polskiego i węgierskiego wstania listopadowego i naczel- tysięczną rzeszę polskich uchodź-
podtrzymywanie bliskich więzów ny wódz powstania węgierskiego ców cywilnych i wojskowych.
między nimi należało do podstawo- w 1849 r. Pomimo presji wywieranej przez
wego kanonu polityki zagranicznej III Rzeszę, ludność i władze wę-
rządzących. Starano się zatem stale Sprawa honoru gierskie otoczyły Polaków serdeczną
umacniać dobrosąsiedzkie stosunki Po I wojnie światowej odrodzo- opieką. Mogli oni także bez więk-
poprzez dynastyczne małżeństwa ne państwo polskie stało się jednym szych przeszkód organizować prze-
(m.in. Bolesława Wstydliwego z Kin- z głównych beneficjentów traktatu rzuty ochotników do odtwarzanej
we Francji i na Bliskim Wschodzie
polskiej armii. Wśród najbardziej
zasłużonych dla sprawy polskiej
znaleźli się wówczas m.in. József
Antall, pełnomocnik węgierskiego
rządu do spraw uchodźców, i János
Esterházy, czołowy działacz węgier-
skiej mniejszości na Słowacji.
Warto i należy przypominać
o tym, że w chwilach najtrudniej-
szych dla naszego narodu mamy
w sercu Europy naród bardzo nam
Ipolyszalka, obóz wojskowo-cywilny, lipiec 1943, Węgry. Wizyta nuncjusza apostolskiego bliski, z którym łączy nas praw-
– abp. Angela Rotty. Gościa witają gen. Jan Kołłątaj-Srzednicki, ppłk Aleksander Król i o. Piotr Wilk- dziwa, a nie tylko koniunkturalna
-Witosławski FOT. ARCHIWUM GRZEGORZA ŁUBCZYKA
przyjaźń.

14 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

Losy rodziny Korompay

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
Młode dęby
Poznałam Ilonę Korompay przypadkiem w marcu 2007 r., odczytując na po-
We wrześniu br. w ogrodzie Pry-
mniku na Cmentarzu Czerniakowskim zapisane w datach losy tej bohaterskiej
watnego Gimnazjum i Liceum Ogól-
rodziny.
nokształcącego Sióstr Nazaretanek
w Warszawie posadzono tzw. dąb
katyński upamiętniający kpt. Emanu-
Poprzez Konsulat Węgierski i Ka- Elżbieta Korompay + l. 22; har-
ela Korompaya.
tedrę Hungarystyki odnalazłam Panią cerka, łączniczka Armii Krajowej,
Ilonę; odwiedzam ją w domu prowa- aresztowana przez gestapo, więziona
dzonym przez zgromadzenie zakon- na Pawiaku, torturowana przy al. Szu-
ne. Podczas spotkań opowiedziała mi cha w Warszawie, 13 stycznia 1943 r.
tragiczne losy swojej rodziny; otrzy- popełniła samobójstwo w celi, zażywa-
małam broszurę, gdzie te losy są zapi- jąc cyjanek (na tablicy przy al. Szucha Młode dęby – symbole siły (także siły
sane. Oto one: figuruje nazwisko Elżbiety). pamięci) – z inicjatywy Stowarzyszenia Pa-
Aladar Emanuel + l. 50; pocho- Mieczysława Korompay + l. 46, rafiada – sadzi się w miejscach związanych
dzenia węgierskiego, oficer Wojska tłumaczka języka niemieckiego. z życiem polskich oficerów zamordowanych
Polskiego, lektor języka węgierskie- Aresztowana przez gestapo 11 stycz- przez NKWD w 1940 r. To miejsce wybrano
dlatego, że do szkoły ss. Nazaretanek chodzi-
go na Uniwersytecie Warszawskim. nia 1943 r., zaraz po zatrzymaniu
ły trzy córki kapitana: Ilona, Marta i Elżbieta.
Zmobilizowany 31 sierpnia 1939 r., córki, zmuszona do uczestniczenia Kapitan Wojska Polskiego Emanuel Ko-
wzięty do niewoli przez wojska ra- w przesłuchaniu Elżbiety. Po śmierci rompay był Węgrem. Dostał się do niewoli so-
dzieckie. Jego nazwisko jest na liście córki więziona na Pawiaku i przewie- wieckiej w 1939 r., osadzony w Starobielsku,
katyńskiej. ziona do Oświęcimia, gdzie zmarła został zamordowany przez NKWD w 1940 r.
Marta Korompay + l. 20; ochot- 29 stycznia 1944 r. Wśród ofiar sowieckiej zbrodni był jesz-
niczka w Komendzie Głównej Mia- Z tej rodzinnej katastrofy ocalała cze jeden Węgier – kapitan Wojsk Polskich
sta Warszawy, sanitariuszka. Zginęła jedynie najstarsza córka, Ilona, która – Oskar Rudolf Kuehnel, który z obozu jeniec-
kiego trafił do dołów śmierci w Katyniu.
26 września 1939 r. pod gruzami Ho- dzisiaj ma 90 lat, wspaniała, ciepła,
telu Europejskiego podczas bombar- cudowna kobieta. MŁ
dowań Warszawy. IWONA BRUŚK

János Esterházy 1901–1957 JAN P. SOBOLEWSKI


János Esterházy, węgierski arystokrata o polskich korzeniach, żył w okresie
tryumfu ideologii opierających się na nienawiści i terrorze. Sam odrzucał prze-
grom, Czechom, Słowakom, Niem-
moc jako metodę rozwiązywania konfliktów, pomagał ubogim i prześladowa-
com, Polakom i Żydom. Ze względu
nym. Wyznawał poglądy, które wówczas mogły wydawać się utopią, a dziś
na stopień ponoszonego ryzyka i skalę
tworzą podwaliny Wspólnoty Europejskiej.
podjętych działań zasłużył się w szcze-
gólności w ratowaniu obywateli pol-
János Esterházy, syn Jánosa i Elż- skich i ludności żydowskiej. Oddał
biety, hrabiny Tarnowskiej, wybitny także nieocenione zasługi państwu
węgierski katolicki działacz społeczny polskiemu, powstającemu na obczyź-
i polityczny, poseł do parlamentów nie rządowi polskiemu i odbudowy-
czechosłowackiego i słowackiego, wanej we Francji polskiej armii.
obrońca praw człowieka, propagator
idei społecznej solidarności oraz po- Pomoc dla polskich uchodźców
jednania i współpracy narodów Eu- Już we wrześniu 1939 r. János Es-
ropy Środkowej. W czasie II wojny terházy rozpoczął szeroko zakrojoną
światowej, narażając życie i poświęca- akcję pomocy dla polskich uchodźców
jąc własny majątek, udzielał pomocy János Esterhazy FOT. ARCHIWUM IMRE
– żołnierzy i cywilów. Uchodzących
uchodźcom i prześladowanym – Wę- MOLNÁRA zaopatrywał w żywność i ubrania oraz

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 15


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

organizował ich przerzuty ze Słowa- cej deportację słowackich Żydów


cji na Węgry, a potem na zachód – – ustawę publicznie nazwał haniebną
do Francji, m.in. osobiście przepro- i nieludzką, co było w owym czasie
wadził z Użhorodu do Budapesztu aktem wielkiej odwagi. W zorgani-
gen. Kazimierza Sosnkowskiego. zowanej akcji ukrywania osób pocho-
Odegrał wielką rolę w zorganizowa- dzenia żydowskiego udzielił pomocy
niu zaopatrzenia i zakwaterowania blisko 300 Żydom. Prześladowanym
zwartych polskich oddziałów ewa- załatwiał fałszywe dokumenty, orga-
kuowanych na Węgry, w złożeniu nizował grupowe ucieczki na Węgry

szystowskiej, kolaborację i działal-


ność antyradziecką, m.in. przypisy-
wanie Sowietom zbrodni katyńskiej.
W następnym roku został skazany
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

zaocznie na karę śmierci przez sąd


czechosłowacki, któremu przewod-
niczył osławiony sędzia stalinowski
Karol Bedrna. W 1949 r. władze
Popiersie Jánosa Esterhazy'ego w Vel'kej Calomiji na Słowacji FOT. ARCHIWUM IMRE MOLINÁRA
radzieckie przekazały Jánosa Ester-
depozytów Narodowego Banku Pol- i dzięki rozległym znajomościom le- házyego do Czechosłowacji, gdzie
skiego w Węgierskim Banku Kredy- galizował pobyt uchodzących w pań- nieuleczalnie chory spędził w cięż-
towym i ratowaniu polskich dzieł stwie węgierskim. Po zajęciu Węgier kim więzieniu resztę życia. Zmarł
sztuki. Wielokrotnie też pomagał przez wojska niemieckie interwe- w 1957 r.; władze komunistyczne
polskim kurierom, którzy z Polski niował również w obronie Żydów odmówiły wydania ciała rodzinie.
udawali się na Węgry, i interwenio- u faszystowskich władz węgierskich. Dopiero niedawno udało się usta-
wał w przypadkach ich zatrzymania W 1944 r., w trakcie
przez policję słowacką. Po odkryciu powstania słowackiego,
przez Niemców masowych mogił podjął nieudaną próbę
polskich oficerów w Katyniu, upo- zorganizowania trans-
wszechniał na Słowacji i Węgrzech portów żywności i leków
informacje o prawdziwych spraw- dla powstańców.
cach zbrodni. Aresztowany przez
faszystowską policję wę-
Ochrona Żydów gierską i wydalony na
János Esterházy publicznie wy- Słowację, której był oby-
stępował przeciwko prześladowaniu watelem, musiał ukrywać
obywateli słowackich z przyczyn po- się przed gestapo. Odrzu-
litycznych i narodowościowych oraz cił możliwość wyjazdu na Poświęcenie pomnika FOT. ARCHIWUM IMRE MOLINÁRA
dyskryminacji ludności żydowskiej. Zachód, nie chcąc łączyć
Osoby pochodzenia żydowskiego za- swego losu z uciekającymi dygnitarza- lić, że został pochowany w Pradze
trudniał w redakcjach wydawanych mi marionetkowego państwa słowac- w zbiorowej mogile ofiar reżimu ko-
na Słowacji węgierskich gazet oraz kiego. munistycznego.
chronił je, zezwalając na wstępowa- W 1945 r. János Esterházy został W 2009 r. prezydent Rzeczypo-
nie do działającej legalnie narodowej aresztowany przez Gustawa Husaka spolitej Polskiej, Lech Kaczyński, po-
Partii Węgierskiej. W 1942 r., jako i przekazany władzom radzieckim, śmiertnie odznaczył Jánosa Esterházy-
jedyny poseł parlamentu słowackie- a w 1946 r. skazany na 10 lat łagrów ego Krzyżem Komandorskim Orderu
go, sprzeciwił się ustawie nakazują- za rzekomą działalność w partii fa- Odrodzenia Polski.

16 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

Henryk Sławik 1894–1944 JAN P. SOBOLEWSKI

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
Po kampanii wrześniowej przez Rumunię i Węgry chciał dostać się do armii
Pod koniec 1939 r. powstał, kie-
polskiej we Francji. Pozostał na Węgrzech, gdzie powołał Komitet Obywatel-
rowany przez Henryka Sławika, mię-
ski do Spraw Opieki nad Uchodźcami Polskimi. Uratował wielu Polaków i Ży-
dzypartyjny Komitet Obywatelski
dów, a idąc na śmierć, ocalił jeszcze jedno życie.
do Spraw Opieki nad Uchodźcami
Polskimi na Węgrzech. Komitet pod-
Henryk Sławik, śląski powsta- Rady Naczelnej PPS. Piastował też jął działalność w dziedzinach: kultury
niec, działacz społeczny, dziennikarz funkcję radnego Katowic, posła na i oświaty, wydawniczej, samopomo-
i prezes Komitetu Obywatelskiego do Sejm Śląski i delegata do Ligi Naro- cy materialnej i dożywiania dzieci.
Spraw Opieki nad Uchodźcami Pol- dów. Jako działacz społeczny organi- Współpracował z innymi polskimi
skimi na Węgrzech przez kilkadziesiąt zował dla robotników oświatę, sport i polsko-węgierskimi organizacjami,
powojennych lat był postacią niemal i rekreację w ramach Towarzystwa w szczególności z Przedstawiciel-
nieznaną. Lata milczenia zubożyły na- Uniwersytetów Robotniczych, Sto-
szą wiedzę o jego działalności. Ode- warzyszenia Kulturalno-Oświatowe-
szli już bowiem uczestnicy i bezpo- go Młodzieży Robotniczej „Siła”
średni świadkowie wielu wydarzeń, i Robotniczych Klubów Sportowych.
o których, zwłaszcza w warunkach Działał również w Stowarzyszeniu
konspiracji, wiedziało jedynie wąskie Powstańców PPS oraz Syndykacie
grono osób. Wiemy o nim jednak Dziennikarzy Polskich Śląska i Zagłę-
dostatecznie dużo, aby mógł stać się bia Dąbrowskiego, którego był preze-
symbolem polskiej niezłomności, pa- sem.
triotyzmu i bohaterstwa.
Komitet Obywatelski
Śląska młodość do Spraw Opieki
Henryk Sławik urodził się nad Uchodźcami Polskimi József Antall (drugi z prawej) i Henryk Sła-
wik (pierwszy z lewej) FOT. ZBIORY JÓZSEFA ANTALLA
w 1894 r. na Śląsku w niezamożnej na Węgrzech
rodzinie chłopskiej. Ukończył je- W 1939 r. uczestniczył w przygo-
dynie ludową szkołę pruską, gdyż towaniach do obrony Śląska, w trak- stwem Polskich Żołnierzy Internowa-
ze względów materialnych musiał cie kampanii wrześniowej ewakuował nych w Królestwie Węgierskim przy
wcześnie podjąć pracę zarobkową. się do Rumunii, a potem na Węgry, XXI Departamencie Ministerstwa
Dalej kształcił się sam. Już jako do- skąd zamierzał udać się do formowa- Honwedów, Katolickim Duszpaster-
rastający chłopak wstąpił do Polskiej nej we Francji armii polskiej. Przypa- stwem Polskim i Węgiersko-Polskim
Partii Socjalistycznej zaboru pruskie- dek sprawił, że pozostał na Węgrzech Komitetem Opieki nad Uchodźcami.
go. W czasie I wojny światowej został i tu zapisał najpiękniejszą kartę swo- Ranga Komitetu i jego prezesa znacz-
zmobilizowany do niemieckiej armii, jego życiorysu. nie wzrosła po mianowaniu w 1940 r.
trafił na front wschodni, gdzie dostał W październiku 1939 r. Henryk Henryka Sławika delegatem resor-
się do niewoli rosyjskiej. Po powrocie Sławik spotkał się z wizytującym tu opieki społecznej polskiego rządu
na Śląsk uczestniczył w akcjach ple- polski obóz pod Miszkolcem dr. Józ- na uchodźstwie. Dzięki aktywności,
biscytowych i brał udział we wszyst- sefem Antallem, szefem Biura do znacznej samodzielności i nawiąza-
kich trzech powstaniach śląskich. Na spraw Uchodźców Ministerstwa nym kontaktom prezes Komitetu stał
stałe związał się z PPS i podjął pracę Spraw Wewnętrznych Królestwa się rzeczywistym przywódcą polskiej
dziennikarską w redakcji, wydawanej Węgier. Z goryczą opisał rozmówcy społeczności na Węgrzech.
przez tę partię, „Gazety Robotni- sytuację, w jakiej znajdują się pol-
czej”. scy uchodźcy, panujące wśród nich Komitet dziesięciu
Przez lata budował swój wizeru- „nieróbstwo”, pijaństwo i poczucie Działalność Henryka Sławika
nek człowieka niezwykle pracowite- bezsilności. József Antall, ujęty za- i kierowanego przez niego Komitetu,
go, rzetelnego i świetnego organiza- angażowaniem i szczerością Henryka nawet w jej legalnych formach, nie
tora. W 1928 r. został redaktorem Sławika, zaproponował mu powo- byłaby możliwa bez bliskiej współ-
naczelnym „Gazety”, a sześć lat póź- łanie organizacji, która wspierałaby pracy i pomocy dr. Józsefa Antalla,
niej, jako jeden z czołowych działaczy działania sekcji polskiej Biura do ministra spraw wewnętrznych Fe-
regionu śląskiego, wszedł w skład spraw Uchodźców. renca Keresztes-Fischera, dyrektora

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 17


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

XXI Departamentu Ministerstwa paszporty z nowymi danymi personal- i obietnicami zwolnienia wymusić
Honwedów płk. Zoltána Bakó oraz nymi i dostarczane przez Duszpaster- na nim zeznania obciążające Józsefa
wielu innych przyjaznych Polsce Wę- stwo Polskie świadectwa chrztu. Antalla organizacją nielegalnych akcji
grów. Kontakty, które utrzymywał przerzutów polskich wojskowych za
prezes Komitetu zarówno z władzami Polskie gimnazjum i liceum granicę i pomocy dla polskich Żydów.
polskimi, jak i węgierskimi, stwarzały Od początku do najważniejszych Henryk Sławik nie mógł nie zda-
obu stronom możliwość wzajemnego zadań realizowanych przez Komi- wać sobie sprawy, że ze względu na
przekazywania poufnych informacji. tet Obywatelski należała opieka nad działalność na Śląsku – w 1939 r. był
W sprawach wymagających kon- dziećmi. Przede wszystkim stara- na jednym z czołowych miejsc listy
spiracji Henryk Sławik uczestniczył no się zapewnić im poczucie bez- osób przewidzianych przez Niemców
w tajnych naradach polsko-węgier- pieczeństwa i możliwość edukacji. do aresztowania – i na Węgrzech jego
skiego tzw. komitetu dziesięciu, na W 1941 r., dzięki zabiegom Henryka los jest już przesądzony. Idąc na śmierć,
których ustalano zasady współpracy Sławika i Józsefa Antalla, w Balaton- uratował jeszcze jedno ludzkie życie,
i formy oficjalnego publicznego na- boglár powstało, jedyne w okupowa- najbliższego współpracownika i przyja-
głaśniania informacji o postępowaniu nej Europie, polskie gimnazjum i li- ciela, Józsefa Antalla. Obaj spotkali się
władz węgierskich wobec Polaków. ceum. Dwa lata później obaj podjęli ostatni raz podczas przeprowadzonej
Wspólna działalność wymagała bo- decyzję o utworzeniu w Vác pod Bu- przez Niemców konfrontacji i potem
wiem wyjątkowej ostrożności i stoso- dapesztem specjalnej placówki opie- w więziennej ciężarówce. Żegnając się
wania kamuflażu, gdyż Komitet i jego kuńczej dla pochodzących z Polski z przyjacielem, Henryk Sławik szepnął
protektorzy stale znajdowali się pod żydowskich sierot. Dla zachowania mu „Tak płaci Polska”1.
ANTÓW I OSÓB REPRESJONOWANYCH

baczną obserwacją hitlerowskich pozorów oficjalnie działała ona jako Henryka Sławika prawdopodobnie
agentów i miejscowych faszystów. Dom Sierot Polskich Oficerów, a jego rozstrzelano w sierpniu 1944 r. w obo-
Kierowali oni do władz węgierskich wychowankowie regularnie uczęsz- zie Mauthausen. W czasie egzekucji
oskarżenia Komitetu o nielegalne czali na katolickie nabożeństwa. Dom miał krzyknąć do oprawców „Jeszcze
działania, postulaty jego rozwiązania, odwiedzał m.in. nuncjusz papieski, Polska nie zginęła”. Jego żona Jadwiga,
a nawet – zapewne za sprawą poli- abp Angelo Rotta, co oddalało po- aresztowana przez Niemców na Wę-
tycznego rodowodu prezesa – zarzu- dejrzenia najbardziej dociekliwych. grzech w czerwcu 1944 r., przeżyła
cali mu komunistyczne sympatie. Podobna, choć mniejsza placówka obóz koncentracyjny w Ravensbrück
Komitet Obywatelski roztoczył działała również w Csillaghegy w Bu- i po powrocie do Katowic spotkała się
opiekę nad kilkudziesięcioma tysią- dapeszcie i miała filie w terenie. z odnalezioną córką Krystyną.
cami polskich cywilnych i wojsko- Niezależnie od tego Henryk Sła- Dzięki wieloletnim staraniom
wych uchodźców, którzy czasowo wik brał udział w organizacji grupo- b. pracownika Komitetu Henryka Zvi
lub przez dłuższy okres przebywali wych przerzutów ludzi za granicę, Zimmermanna i b. ambasadora RP
na terytorium węgierskim. Wrażliwy a także emisariuszy z Zachodu do w Budapeszcie Grzegorza Łubczyka
na niedolę i ludzkie ubóstwo Henryk okupowanego kraju. Wspierał rów- postać Henryka Sławika ocalono od
Sławik osobiście odwiedzał uchodź- nież podobne działania Węgierskie- zapomnienia. W 1990 r., za urato-
ATA
TA

cze obozy, gdzie spotykał się i roz- go Czerwonego Krzyża, który na wanie ponad 5 tys. polskich Żydów,
BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBA

mawiał z mieszkańcami na temat ich „węgierskich papierach” ewakuował prezes Komitetu Obywatelskiego
potrzeb i oczekiwań. Dla nich, wraz z Polski setki Polaków i Żydów. został pośmiertnie odznaczony meda-
ze swoimi polskimi i węgierskimi lem „Sprawiedliwy wśród Narodów
współpracownikami, tworzył miejsca Cena honoru i przyjaźni Świata”, a w 2004 r., za działalność
pracy, organizował opiekę socjalną W 1944 r., kilka tygodni przed na Węgrzech, Krzyżem Komandor-
i medyczną, szkoły i sierocińce. wkroczeniem Niemców na Węgry, skim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia
Podstawowe znaczenie dla Henryk Sławik odrzucił kolejną już Polski. Cztery lata później powsta-
uchodźców miała legalizacja ich poby- propozycję ewakuacji, stwierdzając, że ło w naszym kraju stowarzyszenie
tu na Węgrzech, co wiązało się m.in. honor nie pozwala mu na opuszczenie „Henryk Sławik – Pamięć i Dzieło”,
z wydawanymi kartkami na żywność. osób powierzonych jego opiece. Po które podjęło się zadania godnego
W tej dziedzinie prawdziwie masowy zajęciu Węgier przez wojska hitlerow- uczczenia i popularyzacji tej postaci
charakter przybrała zorganizowana skie i przejęciu władzy przez miejsco- w kraju i za granicą.
przez Henryka Sławika akcja pomocy wych faszystów ukrywał się. W lipcu
dla osób pochodzenia żydowskiego 1944 r. w niejasnych okolicznościach 1
József Antall, zwany przez uchodźców
zbiegłych z Generalnej Guberni. Ży- aresztowało go gestapo. Niemcy „Ojczulkiem Polaków”, przeżył wojnę,
dzi otrzymywali autentyczne polskie bezskutecznie próbowali torturami zm. w 1974 r. w Budapeszcie.

18 NR 1122 (2(228
(228)
28)) GR
GGRUDZIEŃ
UDZIIEŃ 2009
TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

Polskie reakcje na węgierską rewolucję ‘56

BIULETYN URZĘDU DO SPRAW KOMBA


W październiku 1956 r. Węgrzy solidaryzowali się z Polakami, a kiedy czołgi NORBERT WÓJTOWICZ
radzieckie wkroczyły do Budapesztu, Polacy pomogli Węgrom.

Mieszkańcy Budapesztu 23 paź- parcia i pełnej solidarności”. Poza trzeba było dodawać, bo i tak wszy-
dziernika 1956 r., by w obliczu pol- tymi spontanicznymi pismami wielu scy czytelnicy potrafili dopowiedzieć
skich przemian wyrazić solidarność środowisk, również czynniki oficjal- sobie ciąg dalszy.
z Polakami, manifestowali pod po- ne uznały za słuszne wypowiedzieć
mnikiem gen. Józefa Bema. się w tej sprawie. W ich pismach Polska przoduje...
Od początku na łamach polskiej mniej jest poparcia dla prowadzo- Polska prasa nagłośniła 27 paź-
prasy pojawiały się głosy wdzięcz- nych w Budapeszcie zmian, a więcej dziernika radiowe wezwanie Wę-
ności za okazaną przez Węgrów so- niepokoju i nawoływanie do zaprze- gierskiego Czerwonego Krzyża
lidarność. Wskazywano, że hasła tej stania rozlewu krwi. Sformułowano
manifestacji współbrzmiały ze zmia- 28 października 1956 r. Apel KC
nami polskiego Października. Szybko PZPR do narodu węgierskiego. Po-

ATA
TA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
pojawiły się też próby oceny tego dobnie Prezydium Naczelnego Ko-
wydarzenia, na które patrzono przez mitetu Zjednoczonego Stronnictwa
pryzmat zmian, jakie przyniosło Ludowego wystosowało Apel do
VIII Plenum Komitetu Centralne- Braci Chłopów Węgierskich.
go Polskiej Zjednoczonej Partii Ro-
botniczej, i wyciągniętych wówczas „Mordowali dom po domu”
wniosków. Społeczeństwo polskie bardzo
emocjonalnie reagowało na docie-
Solidarność za solidarność rające z Budapesztu strzępki infor-
Kiedy kilka dni później radziec- macji, pogłoski i domysły. Maria
kie czołgi wkroczyły do miasta, i role Dąbrowska w swoich „Dziennikach”
zanotowała wspomnienie Wikto-
ra Woroszylskiego, który mówił,
że „wszystko, co ludzie przeżyli
w ostatniej wojnie, jest niczym wo- Zbiórka uliczna FOT. ZBIORY AUTORA
bec tego, co się działo na Węgrzech.
Gdy oddziały wojsk radzieckich o dostarczenie krwi dla ofiar bu-
przeszły na stronę powstańców, dapeszteńskich wydarzeń. Odzew
Kreml sprowadził Kałmuków, którzy był olbrzymi, zgłaszała się przede
mordowali dom po domu wszyst- wszystkim młodzież. Zgłaszających
kich, nie wyłączając małych dzieci. się było tak wielu, że uruchamiano
Teraz deportuje się całą młodzież dodatkowe punkty krwiodawstwa.
węgierską”. Takie pogłoski budzi- Mimo to wciąż nie brakowało sy-
ły siłą rzeczy żywiołowe reakcje. tuacji, jak ta opisywana w jednym
Z kolei inni dawali wyraźnie do z reportaży: „Dwaj młodzi chłopcy,
zrozumienia, że „brak im słów”, studenci. Prosili, żeby nie podawać
by wyrazić to, co czują. W tekście ich nazwisk. Chcą widocznie zasłu-
piszącego o polskiej pomocy dla żyć na miano – nieznanych dawców
ludności węgierskiej Wojciecha Ko- krwi, podobnie jak wielu bohater-
Transport krwi do Budapesztu FOT. ZBIORY AUTORA złowicza widać charakterystyczne skich żołnierzy zasłużyło na god-
zawieszenie: „…Budapeszt. Podob- ność – nieznanego żołnierza. Byli po
się odwróciły. Już w pierwszych no było to piękne miasto. Mówię męczących egzaminach. Zgłosili się
dniach powstania warszawscy stu- podobno – ponieważ nigdy tam nie rano na czczo i sądzili, że w ciągu
denci wystosowali List do Narodu byłem. Mówię: było – ponieważ…”. kilku godzin oddadzą krew i pójdą
Węgierskiego, w którym równocze- To urwane w połowie zdanie było coś zjeść. Tymczasem stacja zawa-
śnie przesyłali Węgrom „słowa po- wystarczające. W zasadzie nic nie lona była zgłoszeniami i młodym

NRR 112 (2(228)


228
28) GR
GRUDZIEŃ
RUD
UDZIZIZ EŃŃ 22009
009
00 19
TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

studentom wyznaczono termin do- toteż w listopadzie PCK niemal co-


piero na późne godziny wieczorowe. dziennie wysyłał po kilka wagonów
Pomyślcie sobie: egzaminy poprzed- kolejowych leków i żywności. Do
niego dnia, następny cały dzień bez 30 listopada przesłano koleją ponad
jedzenia, pewna emocja w związku 312 t towarów. W połowie listopada
z oddaniem krwi po raz pierwszy podczas narady kierowników oddzia-
w życiu. Ale młodzi studenci po od- łów wojewódzkich PCK podkreślano,
daniu krwi wieczorem kolację zjedli że „społeczeństwo polskie przodu-
z wielkim apetytem i byli tak szczę- je w światowej pomocy dla Węgier.
śliwi, jak rzadko kiedy”. Wartość wysłanych leków, żywności
Pierwszą partię preparatów i innych artykułów wynosi w prze-
krwiopochodnych z zasobów war- liczeniu na dolary ponad 2 mln. Na
drugim miejscu w akcji niesienia po-
mocy ludności węgierskiej znajdują
Wejście do Akademii Sztuk Pięknych w War-
się Stany Zjednoczone”. szawie FOT. ZBIORY AUTORA

Dla dziewczynki z Budapesztu pesztu, bardziej są pieniążki potrzeb-


Tak olbrzymi zakres pomocy ne. Krysia z Warszawy«”.
nie byłby możliwy bez olbrzymiej Takie dziecięce gesty solidarności
ofiarności społeczeństwa. Dobrowol- z węgierskimi rówieśnikami miały
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

ne ofiary do podsuwanych niemal miejsce w całej Polsce. Na fotografii


na każdym kroku puszek wrzuca- w „Żołnierzu Wolności” pokazywa-
li wszyscy. „Na ulicach Warszawy no sześcioletniego Januszka Stępnia
– czytamy w jednej z relacji – stały z Nowej Huty, który przyniósł swoje
puszki z napisem: »Na lekarstwa dla zabawki i pudełko pralinek dla dzieci
Węgrów«. Ludzie zatrzymywali się, węgierskich. Do 14 listopada kwota
przechodzili. Wrzucali w skarbonkę, zdeponowana na koncie bankowym
ile kto mógł. PCK przekroczyła już 18,8 mln zł,
Skrzyżowanie al. Jerozolimskich i Nowego Byłem obecny przy otwarciu a pod koniec grudnia – 28 mln zł.
Światu w Warszawie FOT. ZBIORY AUTORA takiej puszki. Wśród wielu bankno-
tów – jakiś list. W nim 50 złotych Niechęć czynników
szawskiego Instytutu Hematologii i na kartce napis z koślawych literek: państwowych
wysłano 25 października, a więc »miała mi za to mamusia kupić mi- W całej Polsce samorzutnie po-
jeszcze przed oficjalnym rozpoczę- sia, ale tobie, dziewczynko z Buda- wstawały Komitety zrzeszające tych,
ciem akcji krwiodawstwa. Na ten
pierwszy transport lotniczy składało
się ok. 700 kg plazmy krwi. Niemal
natychmiast po jego dotarciu do Bu-
dapesztu 26 października pojawiła się
informacja, że Ministerstwo Zdrowia
już rozpoczęło przygotowania na-
stępnego transportu, na który poza
plazmą miały się składać antybiotyki,
surowice i środki opatrunkowe. Do
15 listopada z Warszawy odleciało do
Budapesztu 15 samolotów z trans-
portem pomocy o łącznej wadze
44 t. Niezależnie od tej bez wątpie-
nia najszybszej drogi bardzo szybko
rozpoczęto ekspedycję transpor-
tów samochodowych i kolejowych.
W tym ostatnim przypadku możliwe
było przesyłanie dużych ładunków, FOT. ZBIORY AUTORA

20 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

Rumunia i Węgry przyjęły Polaków

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
którzy chcieli wspomóc „braci Wę-
grów”. Dla przykładu, by wymienić
tylko kilka z nich: w Bydgoszczy
powstał Społeczny Komitet Oby- W ramach obchodów siedemdziesiątej rocznicy wybuchu II wojny światowej
watelski Związków Twórczych dla Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Towarzystwo
niesienia pomocy rannym na Wę- Miłośników Wołynia i Polesia w dniach 6–14 lipca zorganizowały wyprawę
grzech, w Krakowie – Studencki do Rumunii i na Węgry – państw, które w 1939 r. przyjęły rzesze polskich
Komitet Pomocy Węgrom, w Tar- uchodźców i żołnierzy.
nowie powstało Towarzystwo Przy-
jaciół Węgrów, w Lublinie powstał MARCIN ŚMIETANKA
Komitet Pomocy Węgrom stawiający Głównymi punktami programu
sobie za cel wsparcie mieszkańców były: wizyta w rumuńskiej Sucza-
bratniego Debreczyna, czy wreszcie wie i węgierskim Egerze. ria” Gerwazego Longhera – pre-
Komitet Niesienia Pomocy Węgrom zesa Związku Polaków w Rumunii
w stosunkowo niewielkim Człucho- W Suczawie i posła Mniejszości Polskiej w Par-
wie. Wysłany przez krakowski Stu- W Domu Polskim w Suczawie lamencie Rumuńskim oraz Stanisła-
dencki Komitet Pomocy Węgrom odbyło się spotkanie z reprezentan- wę Jakimowską – prezes honorową
konwój przewożący na Węgry dary tami miejscowej Polonii, z udziałem Związku Polaków w Rumunii, re-
mieszkańców Krakowa był jedynym attaché obrony przy Ambasadzie RP daktor naczelną pisma „Polonus”.
transportem, jaki udało się wyeks- w Bukareszcie. Zastępca kierowni- Członkom zarządu organizacji polo-
pediować poza oficjalnym nurtem ka UdSKiOR, Jan S. Ciechanowski, nijnej przekazano okolicznościowe
transportów koordynowanych przez odznaczył Medalem „Pro Memo- upominki. Minister Ciechanowski
PCK. W innych miastach próby wy-
słania niezależnych transportów po-
mocowych wobec sprzeciwu władz
PCK zakończyły się fiaskiem.
Z końcem roku z polskich gazet
zniknęły niemal zupełnie doniesie-
nia z Budapesztu. Przestano pisać
o krótkotrwałej rewolucji stłumionej
przez radzieckiego agresora.
Już w gorących dniach paździer-
nikowych Władysław Gomułka nie-
przychylnie reagował na rozmaite
przejawy solidarności Polaków z po-
stulatami ludności węgierskiej.
Zupełnie inne było zachowanie
zwykłych ludzi, którzy spontanicznie
odbierali wszelkie nowiny dobiega-
jące z Budapesztu. Społeczeństwo
podzielało większość postulatów
powstańców i niechęć do stacjonują-
cych w obu krajach wojsk rosyjskich.
W ten spontaniczny sposób Po-
lacy okazali solidarność z narodem
węgierskim.

NORBERT WÓJTOWICZ, historyk, teolog i pedagog.


Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego i Pa-
pieskiego Fakultetu Teologicznego we Wrocła-
wiu. Pracownik Biura Edukacji Publicznej Instytu-
tu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu i członek Kole- Zamek w Egerze. Minister Jan S. Ciechanowski złożył wieniec przy tablicy upamiętniającej
gium „Biuletynu Instytutu Pamięci Narodowej". internowanych polskich oficerów FOT. JANUSZ SZUBA

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 21


TYSIĄCLETNIA PRZYJAŹŃ

w krótkim przemówieniu przypo- polskich oficerów pochowanych na manów powstrzymali właśnie żoł-
mniał o związkach łączących Polskę miejscowym cmentarzu. nierze węgierscy.
i Rumunię, szczególnie w okresie Węgierski etap wyprawy przy-
międzywojennym. Mimo że pod- pomniał o historycznych więzach Waga kombatanckich
czas wojny Rumunia ulegała silnym przyjaźni naszych narodów, których spotkań
naciskom ze strony Niemiec, jej wyznacznikiem są sylwetki wspól- W wyjeździe uczestniczyli także
władze długo starały się „nie za- nych władców, a także wspaniałe m.in.: Waldemar Kruszyński – pre-
uważać” exodusu naszych żołnierzy, doświadczenia Wiosny Ludów i po- zes Zarządu Obwodu Warszawa
którzy bez większych przeszkód wstania 1956 r. Chociaż podczas Zrzeszenia „Wolność i Niezawi-
opuszczali obozy internowanych, by II wojny światowej Węgry znalazły słość” – Stowarzyszenia Społeczno-
udać się do Francji i w inne miej- się w orbicie niemieckich wpły- -Kombatanckiego, sekretarz Rady
sca, gdzie formowały się polskie wów, Madziarzy nie zapomnieli do Spraw Kombatantów i Osób Re-
oddziały. Minister wspomniał też o zobowiązaniach wynikających presjonowanych oraz przedstawicie-
o tragicznym losie Józefa Becka, z wielowiekowej przyjaźni. Uwagę le: Towarzystwa Miłośników Woły-
dla którego miejscowość Stăneşti tę można odnieść zarówno do sfe- nia i Polesia, Związku Powstańców
w Rumunii stała się końcowym ry wyższej polityki, jak i do kon- Warszawskich, Związku Żołnierzy
przystankiem na życiowej drodze. taktów międzyludzkich. W 1939 Armii Krajowej, Związku Sybi-
W Rumunii uczestnicy wypra- r. premier Pál Teleki nie zgodził się raków, „Jaworzniaków” Związku
wy odwiedzili również polską wieś na żądania niemieckie dotyczące Młodocianych Więźniów Politycz-
Nowy Sołoniec, gdzie zostali powi- ulokowania na Węgrzech oddzia- nych lat 1944–1956, Stowarzysze-
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

tani występem dziecięcego zespołu łów przygotowanych do ataku na nia Rodzin Osadników Wojskowych
folklorystycznego. Stroje góralskie, Polskę. O sile polsko-węgierskiego i Cywilnych Kresów Wschodnich
w których wystąpiły dzieci z Nowe- braterstwa miał też okazję przeko- oraz Federacji Rodzin Katyńskich.
go Sołońca, nie były przypadkowe. nać się Jerzy Zakrzewski – uczest- Przedstawiciele środowisk kom-
Gościnna Bukowina, usytuowana na nik naszej wyprawy, a w 1944 r. batanckich podkreślali w rozmo-
pograniczu rumuńsko-ukraińskim, powstaniec warszawski ze Zgru- wach, jak bardzo ważne było dla
przyciągała licznych polskich imi- powania „Chrobry II”. Po upadku nich odwiedzenie miejscowości
grantów, w tym górali czadeckich. powstania młody wówczas chłopak związanych z polską historią oraz
Ich potomkowie po dziś dzień kul- cudem uniknął śmierci, gdyż za- kontakty z Polakami żyjącymi
tywują polską tradycję i kulturę. mierzających go rozstrzelać eses- w Rumunii i na Węgrzech.

W Egerze
W Egerze na Węgrzech mini- Apel
ster Jan S. Ciechanowski spotkał Nawiązując do siedemdziesiątej rocznicy przyjęcia rzesz polskich
się z gospodarzami miasta: burmi- uchodźców przez mieszkańców Węgier w 1939 r., pragniemy zebrać
strzem László Habisem i wicebur- materiały dokumentujące ideę przyjaźni polsko-węgierskiej w latach
mistrzem Jánosem Szeleczki. II wojny światowej. W związku z tym zwracamy się z prośbą
W niedzielę, 12 lipca, po Mszy do wszystkich, którzy podczas wojny otrzymali od Węgrów konkretną
św. odprawionej m.in. przez kape- pomoc lub byli bezpośrednimi świadkami ich życzliwej postawy wobec
lana kombatantów, ks. kmdr. Ja-
obywateli polskich, o przekazywanie pisemnych relacji na ten temat
nusza Bąka, delegacja spotkała się
do Urzędu na adres:
z mieszkającymi tam Polakami, któ-
rzy otrzymali kalendarze i książki Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych
o tematyce historycznej. Departament Stowarzyszeń i Spraw Socjalnych
Na egerskim zamku minister Jan ul. Wspólna 2/4
S. Ciechanowski w asyście komba- 00-926 Warszawa
tantów złożył wieniec pod tablicą
upamiętniającą polskich oficerów in- Osoby zainteresowane mogą również kontaktować się telefonicznie
ternowanych w 1939 r., a następnie z Janem P. Sobolewskim – tel. (22) 661 84 93
udzielił wywiadu rejestrującej uro- lub Marcinem Śmietanką – tel. (22) 661 89 43.
czystość ekipie węgierskiej telewizji. Autorów relacji bardzo prosimy o dołączenie krótkich informacji na
Podczas pobytu w Egerze za- swój temat.
palono również znicze na grobach

22 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


KOMANDOSI Z AK

Największa bitwa partyzancka między Wisłą a Wartą

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
Z końcem października 1944 r. 7. Dywizja Piechoty Armii Krajowej stoczyła ZBIGNIEW ZIELIŃSKI
pięciodniową bitwę z dużymi niemieckimi siłami pacyfikacyjnymi, dysponu-
jącymi lotnictwem, czołgami i innymi pojazdami mechanicznymi formacji SS,
Wehrmachtu i żandarmerii. Akcją dowodzili inżynierowie leśnicy Mieczysław
równocześnie funkcję zastępcy do-
Tarchalski i Florian Budniak. To ostatnia największa w Polsce bitwa oddzia-
wódcy baonu „Las”. „Ubezpiecza-
łów partyzanckich AK z siłami okupanta. „Komandosi” z AK wzięli do niewoli
liśmy wówczas północny odcinek
99 jeńców niemieckich, z których większość po bitwie zwolniono.
zgrupowania, a placówki poszczegól-
nych kompanii baonu zamykały dro-
Była to kolejna operacja pod Atak wczesnym rankiem gi na miejscowości Wałkonowy Gór-
kryp. „Hubertuseinsatz”, zmierzają- Porucznik Florian Budniak „An- ne, Zakrzew, Włoszczowa i Bebelno.
ca do opanowania sytuacji na zaple- drzej” dowodził wtedy 2. Kompa- „Baon »Wojna« ubezpieczał od połu-
czu bliskiego już frontu i likwidacji nią „Buk”, liczącą 198 ludzi, pełniąc dnia” – relacjonował por. „Andrzej”.
oddziałów leśnych.
W rejonie wsi Krzepin Zagórcze
27 października 1944 r. kwatero-
wał 74. Pułk Piechoty AK o krypt.
„Chrobry”, którym dowodził mjr
Adam Szajna „Roztoka”. W jego
składzie były: I baon „Las”, dowo-
dzony przez kpt. Mieczysława Tar-
chalskiego „Marcina” w sile 438 lu-
dzi, i II baon „Wojna”, dowodzony
przez kpt. Franciszka Pieniaka „Prze-
bój”, w sile 294 ludzi. We wsi i fol-
warku Krzepin stał baon „Las”, przy
którym znajdowało się dowództwo
pułku oraz dowództwo 7. DP AK
z plutonem zwiadu konnego i pluto-
nem osłony radia. Szkoła podchorążych 74. pp AK, w środku ppor. Tomasz Buliński „Marek” FOT. ZBIORY AUTORA

W odległym o cztery kilometry


na południe Radkowie kwaterował
I baon 2. pp Leg., dowodzony przez
kpt. Eugeniusza Kaszyńskiego „Nur-
ta”, liczący ok. 300 ludzi.
Wczesnym rankiem, 28 paździer-
nika 1944 r., Niemcy w sile co naj-
mniej trzech batalionów zaatakowali
baon „Las”. Na pierwszy ogień po-
szła placówka kompanii „Buk”. Na-
tychmiastowe wsparcie przez pluton
por. Czesława Skowrońskiego „Kre-
ta” i ppor. Teofila Baryły „Upartego”
– pod łącznym dowództwem ppor.
Bronisława Skóry-Skoczyńskiego
„Robotnika” – i poderwanie się do
ataku od czoła i z flanki spowodowa-
ło, że nacierający z marszu nieprzyja-
Akcja zbrojna 74. pułku AK w obwodach częstochowskim, włoszczowskim, radomskim i czę- ciel, wsparty samochodami pancer-
ściowo jędrzejowskim. Kółkiem zaznaczono teren bitwy z 28–30 października 1944 r. FOT. ZBIORY AUTORA nymi, nie zdążył rozwinąć sił i zaczął

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 23


KOMANDOSI Z AK

gwałtowny odwrót lasem w kierunku ppor. Tadeusza Kamlińskiego „Borynę” przybyło z kierunku Włoszczowy.
wsi Bebelno. W pościgu zagarnięto z baonu „Wojna” AK, i zmuszeni do Nasz patrol bocznego ubezpieczenia
porzucony sprzęt bojowy, m.in. wóz wycofania się na pozycje wyjściowe. zauważył zaś koniowodnych z wierz-
z moździerzem 81 mm i amunicję. Plutony ppor. „Kreta” i ppor. chowcami. Podporucznik „Uparty”
Równocześnie z atakiem na pla- „Upartego” z kompanii „Buk” prze- wydał rozkaz otwarcia do nich ognia.
cówkę „Buka” inny oddział niemiec- pędziły nieprzyjaciela do Bebelna Konie w pełnym galopie wpadły na
zajmowane przez Niemców stano-
wiska. Wykorzystując zamieszanie,
ruszono do ataku, a po okrążeniu
wezwano Niemców do poddania
się. Niemcy, widząc groźną postawę
atakujących i wyłaniające się z lasu
dalsze siły, zdecydowali się złożyć
broń. Kompanie „Cedr” i „Akacja”,
zebrane przez ppor. Fryderyka Se-
rafińskiego „Drabinę” i st. sierżan-
ta Jana Miedziejewskiego „Łazika”,
przeczesywały równocześnie lasy,
otaczając i zmuszając do poddania
się inne pogubione w lasach podod-
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

działy nieprzyjaciela.

Pluton saperów pod dowództwem cichociemnego por. Fryderyka Serafińskiego „Drabiny” Czy Polska będzie wolna?
FOT. ZBIORY AUTORA
Ksiądz płk. Stanisław Czernik tak
ki zaatakował placówki wystawione i zostawiły placówkę na skraju lasu. wspominał te chwile w filmie do-
przez kompanie „Cedr” i „Akacja”, Następnie otrzymały rozkaz powro- kumentalnym „Ostatni świadkowie
ubezpieczając Krzepin od strony za- tu i zajęcia nowego stanowiska, na historii. Kawalerowie Orderu Virtu-
chodniej. Tutaj przebieg walki był południe od Krzepina, gdzie organi- ti Militari”: „odprawiałem Mszę św.
dla nas mniej korzystny. Po rozbi- zowano nową linię obrony na wypa- polową, nagle słychać strzały w lesie.
ciu placówki kompanii „Cedr” obie dek dalszych ataków niemieckich. Oficer podaje komendę: »alarm«.
kompanie, kwaterujące w zachod-
niej części Krzepina, wycofały się
bowiem w głąb lasu, w kierunku
północnym. Część oddziału niemiec-
kiego, osiągnąwszy skraj lasu, zaczęła
silnym ogniem z broni maszynowej
ostrzeliwać Krzepin, a szczegól-
nie oddział osłony dowództwa 7.
DP AK, wycofujący się z folwarku
Krzepin w kierunku południowym.
Przy użyciu pozostającego odwodu
kpt. Mieczysław Tarchalski „Mar-
cin” zorganizował obronę przed tym
atakiem i zmusił Niemców do mil-
czenia. Zanim to nastąpiło, w czasie
organizowania obrony zagrożonego
Od lewej por. Marian Nitecki „Pikador” – dowódca zwiadu konnego, kpt. Mieczysław Tarchal-
odcinka, por. Florian Budniak „An- ski „Marcin” – dowódca baonu „Las” i adiutant dowódcy, Krzepin, pół godziny przed rozpoczęciem walki
drzej” został ranny w kark, a por. FOT. ZBIORY AUTORA

Antoni Jacuński „Rak” z dowództwa


74. pp AK – kontuzjowany. W czasie powrotu na wyznaczo- Przerywam liturgię, błogosławię par-
Atakujący Niemcy zostali również ne stanowisko pluton ppor. „Upar- tyzantów, zdejmuję szaty liturgiczne,
ostrzelani przez 5. Kompanię Batalio- tego” natknął się na nowe ugrupo- wkładam mundur, chwytam za broń,
nów Chłopskich, dowodzoną przez wanie niemieckie, które tymczasem ruszam z żołnierzami do boju. Nagle

24 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


KOMANDOSI Z AK

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
woli oficerów SS znajdował się rozkaz
dla niemieckich grup operacyjnych
w tej akcji. Zawierał on m.in. znaki
rozpoznawcze oraz kod rakiet świetl-
nych, co pomogło nam w czwartym
dniu walk, w czasie przebijania się
z okrążenia pod Brześciem.
Po tej bitwie, 28 października,
nasze oddziały przesunęły się na
południowy wschód, zajmując po-
zycje na południowym skraju lasów
kwilińskich: od zachodu baon „Las”,
w środku baon „Wojna”, a od wscho-
du baon „Nurta”.
Tutaj, 29. października przypad-
Patrol baonu „Las” na stanowisku bojowym FOT. ZBIORY AUTORA
kowo odkryto nasze miejsce postoju.
obok mnie żołnierz zostaje trafiony – kpt. »Marcina« – że AK jest Woj- Przed południem przybyły do Kosso-
serią z karabinu maszynowego, jest skiem Polskim i przestrzega konwen-
konający. W jednym ręku trzymam pi- cji genewskiej o jeńcach wojennych,
stolet, drugą daję mu ostatnie namasz- w związku z czym po rozbrojeniu zo-
czenie. Na chwilę otwiera oczy i szep- stają oni wypuszczeni na wolność”.
ce: »Proszę księdza, czy Polska będzie Niemcy, widząc, że ich kolegów
wolna?« »Tak, chłopcze, będzie wolna« z SS i żandarmerii rozstrzelano, nie
– odpowiadam. Po czym kona. Tacy dawali temu wiary. Zaczęli klękać,
byli »komandosi« spod znaku AK. modlić się, chcieli całować oficerów
AK po rękach, żeby tylko nie wyko-
AK przestrzega konwencji nywano na nich wyroku. A gdy się
genewskiej przekonali, że nikt ich nie oszukuje,
Wzięto do niewoli 99 żołnie- zaczęli prosić, żeby dać im eskortę
rzy niemieckich z formacji Schupo, przez las. Bali się, że mogą ich napaść
SS, SD, Wehrmachtu, żandarmerii inne oddziały partyzanckie, a oni nie
i własowców. Dwunastu esesmanów będą mieli się czym bronić. Odpro-
i żandarmów z Włoszczowy – zna- wadzono ich pod konwojem na skraj
nych z bestialstwa, na których już lasu, w kierunku Włoszczowy, i tam
wcześniej sądy polowe AK wyda- zwolniono.
ły wyroki – rozstrzelano. Oficerów Łącznie zdobyto 1 moździerz, Tablica pamiątkowa odsłonięta w Kossowie,
26 października 1986 r. FOT. ZBIORY AUTORA
i żołnierzy Wehrmachtu ustawiono 12 erkaemów, 36 pistoletów ma-
w dwuszeregu. Po niemiecku (przez szynowych, 16 pistoletów, 16 koni wa dwie kompanie Wehrmachtu, pro-
tłumacza) podano komendę »bacz- wierzchowych, ok. 40 karabinów wadzone przez żandarmów ze Szcze-
ność!«. Następnie odczytano rozkaz i 2 wozy amunicji. Wśród dokumen- kocin. Pod osłoną ognia z broni
dowódcy I batalionu 74. pp AK tów znalezionych u wziętych do nie- maszynowej nacierały od strony Chle-
wic na najsilniej obsadzony odcinek
stanowiska kompanii „Buk”. Była ona
szczególnie dobrze uzbrojona, dzień
wcześniej bowiem zdobyła najwięcej
broni z dużym zapasem amunicji.

Kilka dni walki


Po bezskutecznych atakach i pa-
rogodzinnej walce nieprzyjaciel, usi-
łując obejść silnie bronione stanowi-
ska, natrafił na pozycje 5. Kompanii
74. pp AK w marszu na koncentrację FOT. ZBIORY AUTORA BCh z baonu „Wojna”. Napotykając

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 25


KOMANDOSI Z AK

i tu silny ogień, wycofał się na po- przesunął się w ciągu nocy w kierun- Włoszczowa–Przedbórz, którą na-
zycje wyjściowe, przerywając walkę. ku zachodnim, do obozowiska leśne- leżało przebyć, jest silnie strzeżona,
go na Pękowcu. Baon a w miejscowościach na tej trasie,
„Las” podzielił się m.in. w Kluczewsku położonym
w ten sposób, że kom- w pobliżu miejsca zamierzonego
pania „Buk” i część przebicia, zaobserwowano znaczne
kompanii „Cedr”, po- siły niemieckie, wyposażone w broń
chodzącej z obwo- pancerną.
du radomszczańskie- Tak wspomina tamten czas prof.
go, miała przejść za dr Florian Budniak „Andrzej”: „Zda-
Pilicę, natomiast kom- wałem sobie sprawę, że trzeba będzie
pania „Akacja” z resztą stoczyć walkę z nierozpoznanymi si-
kompanii „Cedr” mia- łami nieprzyjaciela, więc dla zmniej-
Przygotowania do akcji zbrojnej FOT. ZBIORY AUTORA ła pozostać na terenie szenia lub uniknięcia własnych strat
obwodu włoszczow- postanowiłem zastosować podstęp.
Nocą z 28 na 29 października ba- skiego, przesuwając się w rejon la- Wiedziałem już, że zielone rakiety
ony „Las”, „Wojna” i I/2. pp „Nurta” sów Oleszno-Lasocin. sygnalizowały w tej akcji położenie
przeszły do lasów rozciągających się Z nastaniem ciemności baon „Las” oddziałów niemieckich.
na północ od wsi i majątku Lipno. i baon I/2. pp Leg. „Nurta” odskoczy- Późnym wieczorem kompania
Baon „Nurta” zajął stanowiska w lesie ły na północny zachód i przekraczając »Buk«, prowadzona przez mego za-
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

przyległym do stawów majątku, baon tor kolejowy Włoszczowa–Ludynia, stępcę ppor. »Robotnika«, uderzyła
„Wojna” we wsi Wymysłów, a baon zapadły w lasach: pierwszy w rejo- na placówkę niemiecką, zamykającą
„Las” w rejonie wsi Michałów i Hen- nie gajówki Jamskie, drugi w pobliżu przejście przez drogę pomiędzy miej-
ryków. Około godz. 14 nasze oddziały Chotowa, skąd miał udać się dalej, scowościami Kluczewsko a Brzeście,
zostały wykryte, najprawdopodobniej w lasy koneckie. do kompleksu leśnego w kierunku
przez samoloty rozpoznawcze. Głów- Dowódca baonu „Las”, kpt. Pilicy. Niemcy otworzyli ogień do
ny atak, który nastąpił od strony Lipna „Marcin”, który z powodu kontuzji zbliżających się szperaczy, ale zostali
i Przygradowa na baon „Nurta”, przy- nogi zmuszony został do opuszczenia natychmiast zmuszeni do milczenia
niósł Niemcom dotkliwe straty. batalionu, przekazał por. „Andrzejo- silnym ogniem naszej broni maszyno-
Placówka baonu „Las”, ulokowana wi” kierowanie oddziałem, mającym wej. Równocześnie wydałem rozkaz
na drodze do wsi Rząbiec, została za- przedrzeć się za Pilicę, na teren ob- wystrzelenia kilku rakiet. Odpowie-
atakowana przez czołg, który jednak, wodu radomszczańskiego. działy nam liczne zielone rakiety z po-
po oddaniu kilku strzałów z działka bliskiego Kluczewska. Dzięki temu
i niecelnej odpowiedzi placówki poci- Zielone rakiety udało się przeskoczyć niebezpieczny
skiem z piata, wycofał się. Na pozosta- Po przeprowadzeniu w ciągu odcinek, zanim Niemcy zrozumieli,
łych odcinkach baonów „Las” i „Woj- dnia rozpoznania ustalono, że droga co się rzeczywiście stało”.
na” panował spokój aż do zmroku.
Potem kilka czołgów spędziło z przed-
pola nasze patrole obserwacyjne, nie
podchodząc jednak bliżej stanowisk
ogniowych. Walkę przerwała noc.

Rozczłonkowanie pułku
Nasze oddziały walczyły bez
możliwości odpoczynku. Powstało
niebezpieczeństwo zupełnego okrą-
żenia i wprowadzania do walki przez
Niemców coraz większych sił. Bio-
rąc pod uwagę to niezwykle trudne
położenie, mjr „Roztoka”, dowódca
74. pp AK, podjął decyzję rozczłon-
kowania pułku, by łatwiej oderwać Oddział kawalerii AK pod dowództwem por. Mariana Niteckiego „Pikadora” w lasach włosz-
się od nieprzyjaciela. Baon „Wojna” czowskich FOT. ZBIORY AUTORA

26 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


KOMANDOSI Z AK

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
uczestników tych walk i Osób Represjonowanych, minister
pamięć o nich jest Janusz Krupski, uhonorował wice-
wciąż żywa. Poległych starostę powiatu włoszczowskiego,
z baonu 2. pp „Nur- Zbigniewa Krzyśka, Medalem „Pro
ta”, którzy pochodzili Memoria”. Przemówienie okoliczno-
z dość odległych tere- ściowe wygłosił autor artykułu.
nów, pochowano na Major Mieczysław Tarchalski
cmentarzu w Olesz- 11 listopada br. otrzymał pośmiertnie
nie. Natomiast mogi- Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Pol-
ły poległych z 74. pp ski. Tak wysokie odznaczenie odebra-
AK, pochodzących ła delegacja leśników-kombatantów
Partyzanci 74. pp AK przed wyjściem na akcję zbrojną FOT. ZBIORY AUTORA
z obwodów włosz-
Oddział po krótkim odpoczynku czowskiego i radom-
przekroczył Pilicę w miejscowości szczańskiego, znajdują się przeważnie
Sudzinek, by nad ranem dotrzeć do na ich rodzimych cmentarzach. Pamięć
obozowiska leśnego w pobliżu ga- poległych z 74. pp uczczono tablica-
jówki Gorgoń. mi honorowymi w katedrze często-
Kompania „Akacja” z resztą chowskiej i kościołach parafialnych we
kompanii „Cedr”, która pozostała Włoszczowie, w Radomsku, Żytnie,
na terenie obwodu włoszczowskie- Kossowie, Dąbrowie Zielonej i klaszto-
go, stoczyła jeszcze 31 października, rze oo. Dominikanów w Gidlach.
pod dowództwem mjr. „Roztoki”, Była to największa zwycięska
walkę z oddziałem pacyfikacyjnym bitwa partyzancka między Wisłą
w rejonie Lasocin-Oleszno. a Wartą.
Dowódca baonu „Las” 74. pp AK kpt. Mie-
W łącznym bilansie kilkudnio- Dokładny opis tej bitwy przetłu- czysław Tarchalski „Marcin” FOT. ZBIORY AUTORA
wych walk straty własne 74. pp wy- maczono na język angielski. Znalazł
niosły 7 poległych i 10 rannych; stra- się on w materiałach szkoleniowych (zob. Biuletyn „Kombatant” nr 11,
ty niemieckie ponad 100 rannych w Wyższej Szkole Wojskowej West 2009, s. 4). Odznaczenie zostanie
i zabitych. Z 99 wziętych do niewoli Point oraz w 82. Brygadzie Desanto- przekazane do Muzeum Partyzantów
87 zwolniono, co może wydawać się Leśników w Spa-
dziwne. Na temat ich zwolnienia po- le. Otrzymał to
wstał spór wśród naszych dowódców. odznaczenie m.in.:
Przeważyła przyjęta w oddziałach za udział w woj-
AK zasada, że nie zabija się wziętych nie bolszewickiej
do niewoli żołnierzy Wehrmachtu, w 1920 r., wy-
o ile nie udowodniono im popełnienia krycie V kolum-
zbrodni wobec ludności. Według póź- ny niemieckiej
niejszych ustaleń naszego wywiadu, w okolicach Po-
zwolnieni jeńcy zostali na pewien czas znania, udział
aresztowani, a odmienne potraktowa- w kampanii wrze-
nie żołnierzy Wehrmachtu niż esesma- Kuchnia polowa partyzantów w lasach włoszczowskich FOT. ZBIORY AUTORA śniowej 1939 r.,
nów i żandarmów było wśród Niem- Służbie Zwycię-
ców odpowiednio komentowane. wej w Stanach Zjednoczonych jako stwu Polski-Armii Krajowej jako ko-
przykład walk dywersyjnych „ko- mendant Szkoły Podchorążych AK
Pamięć o „komandosach” mandosów” na zapleczu frontu. w obwodzie Częstochowa, szef Kedy-
na zapleczu frontu wu w obwodzie Warszawa, dowódca
Historia bojów w tym rejonie, Rocznica bitwy baonu „Las” 74. Pułku AK. Odznaczo-
a szczególnie wspomniane kilkudniowe W sześćdziesiątą piątą roczni- ny Krzyżem Virtuti Militari i trzykrot-
walki, poza częściowo jedynie publi- cę tej bitwy odbyła się uroczystość nie Krzyżem Walecznych.
kowanymi relacjami, nie doczekały się kombatancka w Kossowie (między
dotąd szczegółowego opracowania. Jed- Włoszczową a Jędrzejowem) z udzia-
ZBIGNIEW ZIELIŃSKI, prezes honorowy leśników-
nakże w społeczeństwie ziemi włosz- łem licznych delegacji. Kierownik -kombatantów, sekretarz stanu ds. kombatan-
czowskiej i wśród żyjących jeszcze Urzędu do Spraw Kombatantów tów w latach 1991–1992.

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 27


NIEZNANE KARTY

Wojskowe ośrodki internowania


Mogliśmy dotąd mówić o dwu znanych internowaniach; tym zrealizowanym JÓZEF ŚRENIOWSKI
od nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. i ciągnącym się aż do końca roku 1982 oraz
o internowaniu planowanym, ale niezrealizowanym w roku 1988. Utworze-
nie wojskowych obozów – czasem: ośrodków – internowania (WOI) jesienią
i zimą 1982/1983 jest trzecim, w kolejności ich ujawniania, internowaniem.
Przetrzymywanie ludzi w mun-
Pokrywa się wprawdzie częściowo w czasie z ostatnimi tygodniami pierw-
durach, koszarach i specjalnych
szego internowania, ma jednak inny charakter i inną podstawę i last but not
ośrodkach (jednostkach) wykorzy-
least – nie obejmuje kobiet.
stane było wielokrotnie jako śro-
dek odizolowania wybranych osób.
Stanowiło także instrument wzbu-
Jako przedmiot najnowszej hi- w: Budowie, Czarnem, Rawiczu, dzania lęku i respektu wśród tych,
storii jest dotąd niemal niezauważo- Trzebiatowie, Unieściu i Wędrzynie których do wojska nie wzięto na
ne, a jako przedmiot rozstrzygnięć są niemal zupełnie nieznane. czas, jaki władze uznały za stosow-
prawnych – wyłączone z ustawy Szeregi LWP w rozmaitych ny. Powszechna służba wojskowa
odszkodowawczej, jaką objęto wcieleniach PRL rządzący wykorzy- była zasadą zwalniającą od indywi-
b. internowanych, aresztowanych stywali do innych celów niż konsty- dualnych uzasadnień, czemu dany
i więźniów. Jedynymi żywo zainte- tucyjne zadania armii. Służyły one mężczyzna jest teraz właśnie powo-
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

resowanymi dotąd są b. kombatanci także do unieszkodliwienia czy uka- ływany na ćwiczenia. Czasem brano
WOI i ich rodziny. Strony interne- rania niepokornych obywateli. Były i tych, których zwykły pobór czy
towe, jakie ci ludzie prowadzą (do- też środkiem prewencji przed zda- szkolenie z uwagi na zdrowie, albo
tąd dwie czy trzy, a obozów było rzeniami, których władze obawiały fakt, że ktoś był tzw. jedynym żywi-
kilkakrotnie więcej), i dwie płyty się, jak: masowe protesty (1968) cielem rodziny, w zwykłym trybie
DVD dokumentujące tamte prak- i kolejne podwyżki cen (1976). nie dotyczył. Realizacji tego typu
tyki, drobny komunikat w „Biule- Stosowano je wobec kleryków, zatrzymań nie sprzyjał częsty brak
tynie Instytutu Pamięci Narodo- a później wobec założycieli stu- resortowego współdziałania agend
wej” z roku 2006 czy reportaż red. denckich komitetów solidarności. Ministerstwa Obrony Narodowej,
Piotra Pawłowskiego wyczerpują Rzadziej miały formę zorganizowa- Ministerstwa Zdrowia (MZiOS)
dotąd publicznie dostępne źródła nych obozów i jednostek karnych i służb Ministerstwa Spraw We-
wiadomości o WOI i to wyłącznie dla zwartych grup powołanych do wnętrznych. W przypadku woj-
o dwu obozach: w Czerwonym Bo- służby, na ćwiczenia czy przeszkole- skowego internowania z przełomu
rze k. Łomży oraz w Chełmnie na nie. Taki był zwykle tytuł formalny lat 1982/1983 mamy jednak do
Kępie Panieńskiej. Pozostałe WOI użyty jako podstawa rekrutacyjna. czynienia ze sprawnym współdzia-
łaniem służb cywilnych i wojsko-
wych. Listy osób, które „wskazane
było internować” różnią się od re-
jestrów tych, których rzeczywiście
wzięto wówczas do wojska. Wiąże
się to ze zmianami koordynacji po-
boru, czasem tylko z niemożnością
ustalenia, jak danemu człowieko-
wi z listy proskrypcyjnej doręczyć
kartę powołania wystawioną przez
Wojskowa Komisje Uzupełnień.
Taka niemożność niemal we wszyst-
kich przypadkach nie powinna sta-
nowić wówczas przeszkody, jeśli
zważy się, że karty powołania, bilet
etc. doręczali z WKU do rąk wła-
ARCHIWUM INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ W ŁODZI
snych poborowego nie wojskowi,

28 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


NIEZNANE KARTY

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
lecz oficerowie Służby Bezpieczeń- wówczas V Departamentem Mi- cjonariusze, bo nie wykonaliby pla-
stwa. nisterstwa Spraw Wewnętrznych, nu zatrzymań, a była to gospodarka
Sejm PRL zdelegalizował „So- natomiast listę proskrypcyjną spo- planowa. Można jednak przypusz-
lidarność” 8 października. Tymcza- rządził Wydział VIII Departamen- czać, że taka „zmiana zasad rekru-
sowa Komisja Koordynacyjna „S” tu III tego resortu. Był to wydział tacyjnych” wiązała się raczej z ry-
kierująca obroną Związku w odpo- logistyczny departamentu politycz- walizacją między Departamentami
wiedzi zaapelowała o strajk ostrze- nego MSW i zamieścił na swej li- III a V, z prestiżowym sporem, kto
gawczy niemal nazajutrz i strajk ście nazwiska osób rejestrowanych rozstrzyga o stopniu niebezpieczeń-
generalny 10 listopada 1982 r. Wła- jako ważne z politycznego punktu stwa i priorytetach listy osób wy-
dze postanowiły użyć prewencyjnie widzenia. Natomiast odpowiedzi typowanych do zatrzymania. Czyja
nowych środków represji i inter- z 49 komend wojewódzkich Mili- lista proskrypcyjna jest ważniejsza,
nować kilkaset lub więcej osób, by cji Obywatelskiej trafiały do szefa kto lepiej wie – pion polityczny
demonstracje czy strajki nie doszły Departamentu V i zapewne po- czy pion kontrsolidarnościowy –
do skutku. chodziły z kartotek i rozstrzygnięć kogo należy prewencyjnie przy-
Powstaje pytanie co do skali,
w jakiej w ten sposób władze zamie-
rzały przeciwdziałać oporowi spo-
łecznemu i w jakiej realnie przeciw-
działałaby manifestacjom ze strony
„Solidarności”. Kolejne pytanie
dotyczy tego, czy działania, z jaki-
mi mieliśmy do czynienia, przypi-
sywać należy ówczesnemu wojsku,
resortowi spraw wewnętrznych
czy innemu ośrodkowi polityczne-
mu. Dalsze pytania dotyczą natury
tego internowania i różnic między
internowaniem znanym z Dekretu
o stanie wojennym a „wojskowym
internowaniem” w czasie, gdy wła-
dze likwidowały instytucję inter-
nowania, zawieszając stan wojenny
i rezerwując sobie odtąd potencjal-
ną możliwość administrowania swo- Wojskowy Ośrodek Internowania na poligonie wodnym w Kępie Panieńskiej na peryferiach Chełm-
bodami obywatelskimi wyjętymi od na. Jednostka wojska 1363 9. Pomorskiego Pułku Pontonowego FOT. ARCHIWUM INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ W ŁODZI

13 grudnia 1981 r. spod prawa. przedstawionych przez wydziały trzymać, by protesty listopadowe
piąte tych 49. komend. Wydziały (1982) zdezorganizować i osłabić.
Rywalizacja w tajnej policji te zajmujące się „ochroną przemy- Taka konkurencja racji rozmaitych
Wspólne działanie werbunko- słu” czy gospodarki narodowej, to pionów tajnej policji politycznej
we wojska i tajnej policji mające na znaczy przede wszystkim „Solidar- sprawiła notabene, że umieszczeni
celu powołanie wieluset ludzi do nością”, nie honorowały literalnie w WOI są co do składu społecz-
WOI prowadzone było w tempie listy proskrypcyjnej podanej przez nego bliżsi deklarowanej zasadzie:
znacznie przekraczającym inercję Departament III. Bez dostępu do „bierzemy robotników z wielkich
PRL. Stąd daty znanych dokumen- dokumentów nie można katego- zakładów pracy” niż to ma miejsce
tów nie pozwalają czytelnie odróż- rycznie orzekać, czy taka zmiana na liście proskrypcyjnej dołączonej
nić, kto uruchamiał akcję, a kto ją wynikała z nierealności zatrzymania do szyfrogramu płk. Józefa Sasina.
realizował. Jeśli jednak porówna- na czas Zbigniewa Bujaka i innych Umieszczeni w Czerwonym Borze
my listę proskrypcyjną dołączoną ukrywających się osób, czy też mia- i pozostałych obozach internowania
do szyfrogramu płk. Józefa Sasina ła inne podstawy. Racją realności ludzie są statystycznie trafniejszą
w charakterze załącznika nr 3 z po- realizacji zatrzymań czy też niere- próbką działaczy zakładowej „So-
borem, jakiego wkrótce dokonano, alności branki wobec konkretnych lidarności”, wyłaniających się po
różnice winniśmy czymś wytłuma- wskazanych osób mogli się rzecz uwięzieniu liderów regionalnych niż
czyć. Autor szyfrogramu kierował jasna powodować urzędnicy-funk- ci na liście proskrypcyjnej Wydzia-

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 29


NIEZNANE KARTY

łu VIII Departamentu III MSW. Wojsko ludowe jako jak od wojska. Mieli oni do czy-
Tych ostatnich bowiem ów VIII instrument represji nienia tylko z oficerami politycz-
wydział wskazał zapewne według Objaśnianie fenomenu WOI nymi i umundurowanymi telewi-
kryteriów politycznych jako kieru- tym, że „nie było podstaw do za- zyjnymi spikerami. Decyzje użycia
jących koncepcją lub kształtujących trzymania, internowania czy ska- wojska do pacyfikacji ludzi uwa-
strategie oporu. Miał na oku raczej zania” skierowanych na obozy żanych przez bezpiekę za radykal-
środowiska inteligenckie niż pra- wojskowe działaczy, nie wszystko nych i zdolnych zainicjować strajki
cowników dużych socjalistycznych tłumaczy. Wojsko (LWP), biorąc zapadły na szerszą skalę dopiero
przedsiębiorstw. Departament III czynny udział w przeprowadzeniu w połowie października 1982 r. Już
MSW, te właśnie osoby typując do stanu wojennego, trzymało się li- w pierwszym znanym szyfrogramie
internowania, miał zapewne swo- nii separowania żołnierzy od „So- czytamy o wojskowych ośrodkach
je racje i materiały na ich temat. lidarności” (czy żołnierzy Nadwi- internowania, formie dotąd niena-
Nie wiadomo natomiast, w jakim ślańskich Jednostek Wojskowych zwanej.
stopniu aktualne były wówczas te MSW od bezpośredniego kontaktu
„Bierzemy robotników
z dużych zakładów pracy”
Dokumenty dotychczas udo-
stępnione pokazują rzeczy nieprzy-
stające do siebie. Źródła te podają,
że należy „internować robotników
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

z dużych zakładów pracy”, ludzi,


którzy organizują opór, kolportu-
ją lub drukują odezwy, trudnią się
„łącznikowaniem”, przy tym nie
mogą być jedynymi żywicielami ro-
dzin oraz muszą spełniać wymagania
zdrowotne, jakie stawia wojsko. To
podkreśla zarówno płk Józef Sasin,
kierujący V Departamentem MSW,
jak rozkazy generałów LWP. Jednak
Obóz w namiotach nad Wisłą na poligonie wodnym w Kępie Panieńskiej FOT. ARCHIWUM INSTYTUTU PAMIĘCI w załączniku nr 2 dołączonym do
NARODOWEJ W ŁODZI
rozkazu płk. Sasina Wydział VIII (lo-
informacje, a na ile zostały wyko- ze zbuntowaną ludnością). Czyniło gistyczny) Departamentu III MSW
rzystane przypadkowo. Jak zwraca też wiele, by niepokoje nie prze- wskazuje z imienia i nazwiska osoby,
uwagę Janusz Pałubicki, niektórych niosły się do armii; by były w jej które należy z pomocą WKU inter-
osób nie trzeba było powoływać do szeregach niezrozumiałe, co miało nować w wojsku, a na pierwszym
WOI, wystarczało przedłużyć okres ułatwiać władzom siłowe przeciw- miejscu znajdujemy na liście gdań-
ich pobytu w obozach internowa- działanie wystąpieniom ulicznym, skiej m.in.: Donalda Tuska, Mariusza
nia, niż je przedwcześnie zwalniać, robotniczym czy studenckim. Dla- Muskata (socjolog), Lecha Kaczyń-
przenosząc niejako zza murów zwy- tego starano się nie łączyć żywiołów skiego i mec. Jacka Taylora, dalej –
kłego internowania za druty poligo- poborowych i kadry LWP z rewoltą, Dariusza Kobzdeja, Macieja Grzy-
nów wojskowych. Być może, brak za jaką uważano działanie „Solidar- waczewskiego i innych; natomiast na
koordynacji decyzji nie tyle między ności” i ruchów jej towarzyszących liście poznańskiej dwu historyków
MSW a MON, co między dwoma (np. Niezależnego Zrzeszenia Stu- sztuki Marka Przybyła i Janusza Pa-
departamentami (pionami) MSW dentów). Sprolongowano nawet łubickiego oraz wszystkich aktorów
wystarczać nam powinien jako wy- pobór i przedłużono służbę tym i reżysera Teatru 8. Dnia, dr. Sła-
jaśnienie niekonsekwencji i zaga- młodym żołnierzom, którzy „So- womira Malagę z Instytutu Filozofii
dek ukształtowania personalnego lidarności” nie znali, bo czas, gdy i Socjologii Polskiej Akademii Nauk,
obozów wojskowych. W założeniu powstawała, spędzili w koszarach. dr. Marka Ziółkowskiego z Uniwer-
nowej szkoły socjalistycznego wy- Inni, których zabrano na szkolenie sytetu Adama Mickiewicza. Lista
chowania dla liderów oporu wobec z nadejściem 13 grudnia 1981 r., warszawska jest najobszerniejsza
Wojskowej Rady Ocalenia Narodo- pozostawali kilka tygodni odsepa- i poza jednym pseudonimem kie-
wego. rowani zarówno od świata cywilów, rowanego do wojska tajnego współ-

30 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


NIEZNANE KARTY

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
pracownika (TW), którego nazwisko ze świeżo ogłoszonej listy z Czar- dobnie oficerem MSW w stopniu
zatajono, wymienia jako aktywnych nego wynika, że internowano tam majora. Zatem między obozem na
robotników Sergiusza Kowalskiego, 78 mężczyzn. Jeden z internowa- terenie jednostki nadwiślańskiej
inż. Witolda Łuczywę, Ludwika Do- nych w Czerwonym Borze podaje, MSW a obozem na poligonie LWP
rna, Piotra Szuberta, Marka Beyli- że ok. 300 (relacja W. Gędka z Ło- nie ma różnicy w składzie dowódz-
na, Bogumiła Sielewicza. Prócz nich wicza – sprostowana potem na 500 twa, choć może się okazać, że rola
jeszcze Zbigniewa Janasa i Zbignie- osób), inny „łagiernik” utrzymu- zastępców komendanta skierowa-
wa Bujaka – tego ostatniego z adno- je, że zgromadzono tam w trzech nych z MSW była istotniejsza niż
tacją: „jeśli uda się go złapać”. Rzecz kompaniach co najmniej 450 ludzi. wynikałoby z ich pojedynczego
jasna są na tej liście także robotnicy, Rozstrzygnąć te kwestie można by udziału w zespołach dowódczych
ale nie tak wielu jak w proklamacji: na podstawie ówczesnych kartotek WOI.
„bierzemy robotników z dużych za- lub rejestru sporządzonego przez Wśród osób wskazanych przez
kładów pracy”. internowanych, wysłanego i emi- MSW jako niebezpieczni działacze
Komendom wojewódzkim Mi- towanego przez Radio Wolna Eu- 26 proc. stanowili nauczyciele szkół
licji Obywatelskiej przedstawiono ropa. Obu źródeł dotąd jednak nie wyższych, średnich i podstawo-
w tych załącznikach 385 osób, któ- odnaleziono, zatem każda z liczb wych. Studenci to zaledwie 6 proc.,
rych przy umieszczaniu w WOI nie jest niepewna. Wiemy w każdym natomiast „ludzie przemysłu cięż-
należy pominąć. Poruczono zarazem razie, że w Czerwonym Borze zgru- kiego” oraz pracownicy fizyczni to
pilne wytypowanie innych niebez- powano na kilka miesięcy kilkuset łącznie 7,8 proc. Liczniejsi są „nie-
piecznych postaci. Według statysty- ludzi (trzy kompanie) – być może, pracujący”, tj. najpewniej wyrzuce-
ki tych zgłoszeń ze strony centrali największą grupę w Polsce. Obóz ni z pracy albo do niej nieprzyjęci
resortu, 11 zgłoszonych to ucznio- w Czerwonym Borze zlokalizowa- – ponad 15 proc. Nie ma jednak
wie, 20 – studenci, 36 – nauczycie-
le, 5 – lekarze i tyluż – prawnicy, 84
– pracownicy naukowi, 73 – pra-
cownicy fizyczni i techniczni, na-
tomiast 90 osób to niepracujący,
choć nie zaznaczono, że pozbawieni
pracy wraz z wprowadzeniem stanu
wojennego. Wśród nauczycieli, któ-
rych należy wziąć do wojska, jest
reprezentowane całe szkolnictwo,
aż po szkoły wyższe (być może,
z nadreprezentacją nauczycieli wy-
chowania fizycznego). Wśród pra-
cowników fizycznych jest najwię-
cej kierowców, a nawet kierowców
Wojewódzkiej Kolumny Transportu
Sanitarnego, nie brak aktorów, a na-
wet znalazł się jeden ogrodnik ze
szpitala wojewódzkiego. Spośród
ośmiu wymienionych obozów je- WOI w Kępie Panieńskiej FOT. ARCHIWUM INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ W ŁODZI
den dałby się zapełnić całą tą listą
proskrypcyjną, gdyby ją rzecz jasna no na poligonie Nadwiślańskich podstaw, by uznać, że przewagę
zrealizowano. Jednostek MSW, ale nie jest zna- mieli tu robotnicy, bo czasem w re-
na podstawa wskazująca na to, że jestrze napotkać można adnotację:
„Łagiernicy” prowadził je personel MSW, a nie fizyk, historyk, często zdawkowo:
Liczebność poszczególnych LWP. Jedynym gestorem z MSW absolwent. Jednemu z niepracują-
obozów była różna, wiemy jednak, w Czerwonym Borze był zastępca cych wpisano profesję – dziennikarz
że w Chełmnie na Kępie Panień- komendanta obozu do spraw poli- „Solidarności”.
skiej przetrzymywano co najmniej tycznych w stopniu majora. Jednak Wśród przewidzianych do woj-
329 mężczyzn, a w Czerwonym i w Chełmnie zastępca komendanta ska pracowników fizycznych prawie
Borze – 338 lub więcej, natomiast (pułkownika LWP) był prawdopo- wszyscy nie odpowiadają zasadzie

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 31


NIEZNANE KARTY

„działaczy z dużych zakładów pra- wielu osób spoza omawianej listy, – z reguły nie zwalniano nawet na
cy”, bo jest tam ślusarz z teatru, przy równoczesnym niezrealizowa- pogrzeb ani narodziny dziecka. Woj-
robotnicy wytwórni filmowej i po- niu zamiarów w niej przedstawio- sko nie interesowało się też alimen-
litechniki, spawacze z akademii me- nych. Brano na te miejsca innych tacją na rzecz rodzin, z których jed-
ne dostawały środki z zakładu pracy
„szkolonego w wojsku”, a inne nie
otrzymywały niczego. Kilkanaście
procent rodzin to bliscy ludzi, któ-
rzy w momencie, gdy przewidzia-
no ich niezwłoczne powołanie do
wojska – pozostawali bez pracy, bez
kartek i środków utrzymania.

Współpraca resortów
siłowych
Stan wojenny wprowadzono
z pewnością nie po to, by sprzyjać
niepokornej ludności. Sprawa braku
zasiłków, żołdu i wynagrodzeń dla
rodzin powoływanych dla odbycia
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

internowania w WOI pokazuje inny


aspekt działania wspólnie lub z osob-
na resortów MON i MSW od poło-
Obóz w Kępie Panieńskiej FOT. ARCHIWUM INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ W ŁODZI
wy października 1982 r. Oba resorty
przeprowadziły rozległą operację
dycznej i wspomniany ogrodnik działaczy. Nic nie wskazuje na to, by prewencyjną i pacyfikacyjną wobec
ze szpitala wojewódzkiego. Jedynie wobec tzw. jedynych żywicieli sto- upatrzonej kategorii mężczyzn. Prze-
statystyka działaczy z zakładów tzw. sowano odroczenia, a powołanych rzucanie kompetencji, decyzji, roz-
przemysłu ciężkiego – nie wiadomo,
jakiego zawodu czy wykształcenia –
czytelnie pokazuje optykę resortu:
60 proc. z nich to ludzie z Huty
im. Lenina. Na liście proskrypcyj-
nej można wypatrzeć też, że „ze
szlachtą polską polski lud”, bo do-
łączono do niej i tzw. prywatną ini-
cjatywę (0,77 proc.) i pracowników
sektora turystycznego (0,77 proc.)
i lekarzy (1,13 proc.), prawników
(1,13 proc.), stosunkowo wielu lu-
dzi filmu i teatru, a także muzeów
(ponad 4,5 proc.).
Statystyka wieku tych pobo-
rowych według MSW też wypada
znamiennie: 59 proc. w wieku do
28 lat; 35 proc. – od 28 do 35 lat;
6,5 proc. – ponad 35 lat.
Zamiary zatem stoją w sprzecz-
ności z deklarowaną zasadą niepo-
woływania żywicieli rodzin oraz
osób, których zdrowie nie upoważ-
nia do służby wojskowej. Miało to Lista przewidzianych do powołania do WOI FOT. ARCHIWUM INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ W ŁODZI
nikły wpływ na rekrutację do WOI

32 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


NIEZNANE KARTY

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
kazów i odpowiedzialności sprawiały du LWP kierowali od pewnego cza- wość do protestów wygaśnie – było
tylko pozory procedur sformalizowa- su resortem spraw wewnętrznych. zatem środkiem represji, upoko-
nych i uporządkowanych sekwencji W świetle tego w pewnej mierze rzenia, izolacji i indoktrynacji. To
działania administracji. Wszystko po umowną się staje kwestia, co zrobiło również instrument wychowawczy
to, aby można było mówić: „to nie wojsko, a co mająca rutynę z pierw- totalitarnej władzy, która starała się
my, to bezpieka, albo to nie MSW, szego internowania bezpieka. nauczyć siłą działaczy „Solidarno-
to WKU i wojsko użyło czy naduży- Pierwsze internowanie służyło ści”, kto realnie rządzi. Sprowadzić
ło władzy”. WRON do pokazania wszystkim do roli symbolicznie podkreślonej
Dostępne dokumenty, a zwłasz- obywatelom, że państwo może po- na poligonach WOI brakiem dys-
cza załączniki, mogą świadczyć, że to zbawić ich praw bez udziału sądu, tynkcji. Zrównaniem w dół powoła-
Departamenty V i III MSW miały w drodze urzędniczej decyzji. Trze- nych do wojska podoficerów z sze-
wiodące znaczenie w realizacji inter- cie internowanie zamaskowano woj- regowymi, a nawet poborowymi
nowania przełomu jesieni i zimy lat skowym mundurem – nie korzy- bez przysięgi wojskowej.
1982/1983, ale dokonały tego ręko- stając ze spektakularnej lekcji dla
ma wojskowych. Współpraca z LWP wszystkich, dając tylko szkołę wy- JÓZEF ŚRENIOWSKI, b. członek Komitetu Obrony
Robotników, pracownik Oddziałowego Biura
mogła biec tym sprawniej, że to wy- selekcjonowanym i eksperymentu- Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodo-
żsi oficerowie wojska i kontrwywia- jąc: czy pod ich nieobecność goto- wej w Łodzi.

Apel
Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy,

młodsze pokolenia najczęściej nie wiedzą, czym był stan wojenny i z czym mierzyła się konspiracja.
Nie zdają sobie sprawy z tego, że lata osiemdziesiąte zmieniły nasze losy, niektórym zabrały wolność,
zdrowie, a nawet życie. Nie kojarzą określeń: ubecja, „buda”, „suka”, ogon, łapanka i demonstracja.
Nie wiedzą, jak ogromne przeżycia towarzyszyły nam w czasie emisji audycji, transportowania prasy,
akcji specjalnych i wszystkich innych.
Powinniśmy zadbać, aby nasz wysiłek nie uległ zatarciu. Co więcej, jesteśmy to winni wszystkim
kolegom, którzy nie doczekali wolności. Powróćcie myślami do dni, gdy szeptem mówiono o strajkach,
poległych górnikach, pobitych kolegach, aresztowanych znajomych. Powróćcie do dni, gdy na ulicach
słychać było huk wystrzałów, krzyk ludzki i wycie syren; wspomnijcie, jak smakował gaz z granatów
łzawiących. Przywołajcie Waszą bezsilność, determinację i chęć walki. Przywołajcie obrazy, gdy po
radiowym sygnale „Siekiera, motyka...” Warszawa migała światłami.
Nadszedł czas na opisanie ówczesnych wydarzeń. W tym celu – po ustaleniach i akceptacji
szefa „Armenii”, „Romana Górnego” – podjąłem próbę opracowania dziejów „Armenii”, choć obaj
zdajemy sobie sprawę, że zadanie nie będzie łatwe. W tamtych latach nikt nie dokumentował roboty,
nie tworzył dzienników, zapisków ani kronik. Dziś pozostaje do dyspozycji niewiele materiałów:
archiwalia przeciwnej strony, nielicznie zachowane odezwy władz „Solidarności”, komunikaty
podziemia, prasa konspiracyjna i ulotki.
Ale istnieje Wasza pamięć, na którą liczę najbardziej. Zwracam się przeto do Was z apelem
i gorącą prośbą o relacje z minionych lat, bowiem bez nich wspomniana monografia nie powstanie.
To Wasze losy i przeżycia – przelane na papier – mają być filarem owej Historii. Wierzę, że dzięki
nim nie tylko uda się przedstawić działania „Armenii” jako struktury, ale i zaprezentować walkę
poszczególnych osób.
Tym, którzy na pierwszą wieść o gromadzeniu materiałów już nadesłali swoje relacje, bardzo
serdecznie dziękuję.

Andrzej Ziółkowski „Czarny”, Grupa Specjalna „Armenii”


tel. 507 933 745

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 33


NIEZNANE KARTY

„Armenia” Obchody smutnej rocznicy


„Armenia” to struktura Regionu Mazowsze zorga- W związku z przypadającą w tym roku sześćdziesiątą rocznicą powołania
nizowana przez Wojciecha Stawiszyńskiego („Romana zastępczej służby wojskowej 19 października 2009 r. w Warszawie odbyły
Górnego”) w drugiej połowie 1982 r. Jej działalność się uroczystości, których organizatorem i gospodarzem był Krajowy Zarząd
utrzymywana była w najgłębszej tajemnicy aż do końca Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników. Obchody tej
1989 r. O istnieniu i profilu „Armenii” wiedziało jedynie smutnej rocznicy objął patronatem kierownik Urzędu do Spraw Kombatan-
kilka osób ze ścisłego Kierownictwa Regionu, charakte- tów i Osób Represjonowanych, minister Janusz Krupski.
rystycznej nazwy nigdy nie wymieniono w prasie kon-
spiracyjnej.
Cechował ją wysoki stopień zorganizowania, mia- Gości przywitał wiceprezes
ła niezależną łączność. Powstała w celu prowadzenia Krajowego Zarządu ZRPŻG, Ja-
bieżącej działalności bezpośredniej, ale ze szczególnym nusz Teczkowski.
uwzględnieniem działania w sytuacjach ekstremalnych Po nim, nawiązując do historii
– utrzymywała tajne ogniwa, gotowe w przypadku represjonowanych, prezes Krajo-
aresztowania Kierownictwa Regionu, a w konsekwencji wego Zarządu Związku, Tadeusz
zlikwidowania struktur lub kanałów łączności – zastąpić Jarek, stwierdził m.in.: „Do Ba-
owe kanały, struktury i kadry wykonawcze, co stało się
talionów Kopalnianych zesłano
m.in. w 1986 r.
również szczególną grupę byłych
Ze względu na postawione i wykonywane zada-
żołnierzy Armii Krajowej, Sto-
B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H

nia, „Armenia” była – jak to określił prof. Andrzej Friszke


– „konspiracją w konspiracji”. „Armenia” działała na Ma- warzyszenia »Wolność i Niezawi-
zowszu, ale jej członkowie pełnili również funkcje łączni- słość«, Powstania Warszawskie-
ków kierowanych do innych Regionów. go, partyzantów czasów wojny
W ścisły skład„Armenii”wchodził: i okresu powojennego (...), którzy
• zespół naukowców technicznych o krypt. „Kwad- przeszli wojenny zbrojny szlak
rat”, bojowy, mieli stopnie oficerskie
• zespół analityków socjologów („Zespół”), zespół i odznaczenia bojowe”. Potem
gospodarczy („Zegar”), wygłoszono referaty i wysłuchano
• komórka socjalna (KSA), melodii „Modlitwy obozowej”. Medal „Pro Memoria” FOT. ARCHIWUM
• Grupa Specjalna,
• od jesieni 1983 r. – autonomicznie – „Radio Soli-
darność”. Medale „Pro Memoria” dalami „Pro Memoria” członków
Jak ważną strukturą dla Kierownictwa Regionu Minister Janusz Krupski, kie- Związku: Czesława Gizę, Kazi-
była „Armenia”, dowodzą zdania zawarte w zachowanej rownik Urzędu do Spraw Kom- mierza Jezienickiego, Ludwika
w zespole dokumentów Regionu instrukcji Wiktora Ku- batantów i Osób Represjono- Konopkę, Adama Krzysztyniaka,
lerskiego („Samuela”), członka Regionalnego Komitetu wanych, na wniosek Krajowego Józefa Mielczarka, Ryszarda Pod-
Wykonawczego i Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej, Zarządu Związku, odznaczył Me- górskiego, Kazimierza Potockie-
wysłanej 24 czerwca 1986 r. doWojciecha Stawiszyńskiego
(wówczas„Andrzeja”). W instrukcji zalecano wycofanie lu-
dzi„Armenii”z akcji bezpośrednich – ulicznych, emisyjnych
itp. – i kierowanie ich do „podstawowego zadania”, jakim
było wsparcie planowanych strajków sierpniowych:„(…)
Oszczędzaj swoje struktury – pisał „Samuel”. – Pamiętaj,
że Armenia jest teraz podstawą działania regionu i tylko
tych ludzi i materiały, które będą potrzebne do wykonania
tego podstawowego zadania, możesz wydzielić do tej akcji
bezpośrednich (…). Jeśli jest to niemożliwe, to nie możesz
nic wystawić do akcji bezpośrednich i musisz je pozostawić
innym strukturom [naszego Regionu]”.
Niezależnie od wykonywania zadań poruczonych
przez Kierownictwo Regionu Mazowsze, w połowie
1986 r. Grupa Specjalna „Armenii” utworzyła w Warsza-
wie komórkę związaną z Solidarnością Walczącą (SW)
i równocześnie działała na jej korzyść do 1990 r.
FOT. PRZEMYSŁAW LEWANDOWSKI
AZ

34 NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009


NIEZNANE KARTY

B I U L E T Y N U R Z Ę D U D O S P R A W K O M B ATA N T Ó W I O S Ó B R E P R E S J O N O W A N Y C H
Obchody objął patronatem minister Ja-
nusz Krupski (od lewej) FOT. PRZEMYSŁAW LEWANDOWSKI

naszej historii” – powiedział mini-


FOT. PRZEMYSŁAW LEWANDOWSKI
ster Krupski.

go, Stanisława Starszaka, Antoniego


Strokę i Mariana Wasilewskiego.
Wcześniej w siedzibie UdSKiOR
Medalami „Pro Memoria” uhonoro-
wani zostali: Ryszard Durda, Tadeusz
Jarek, Mieczysław Majewski, Janusz
Teczkowski, Józef Wąsacz..
„Dzisiejsze uroczystości są wy-
razem szacunku dla żołnierzy Ba-
talionów Kopalnianych – ofiar re-
presji reżimu komunistycznego,
którzy przez lata zmuszani byli do
wyniszczającej pracy, często w cięż-
kich warunkach. Niech dzisiejsze
obchody sześćdziesiątej rocznicy
powołania przymusowej zastępczej
służby wojskowej przypomną ten
FOT. PRZEMYSŁAW LEWANDOWSKI
dramatyczny i mało znany fragment
Krajowy Zarząd ZRPŻG przy-
znał Medale Pamiątkowe i Dyplomy
Uznania 60-lecia Powołania ZSW
i inne wyróżnienia gościom honoro-
wym i członkom Związku.
Odbył się także koncert Zespołu
Artystycznego Wojska Polskiego.
W uroczystości uczestniczyli
przedstawiciele: Dowództwa Gar-
nizonu Warszawa, Ministerstwa
Obrony Narodowej, Urzędu do
Spraw Kombatantów i Osób Re-
presjonowanych, Ordynariatu Po-
lowego Wojska Polskiego, władz
województwa mazowieckiego
i Warszawy oraz stowarzyszeń
i związków kombatanckich.
Od prawej: Józef Wąsacz, Tadeusz Jarek, Janusz Teczkowski, Mieczysław Majewski, Ryszard
Durda FOT. PRZEMYSŁAW LEWANDOWSKI PL

NR 12 (228) GRUDZIEŃ 2009 35

You might also like