You are on page 1of 7

O NATURZE DOBRA

(tum. Maria Maykowska)

I.

O d o b ru

n a tu r y

o istocie

za

Wszystko, co istnieje, jest dobre i pochodzi od Boga dobra najwyszego

1. Najwyszym dobrem, dobrem, od ktrego nie ma wiksze


go dobra, jest Bg. Dlatego jest to dobro niezmienm', pr.1wdziwie
wieczne i prawdziwie niemiertelne. Wszystkie i1111l' dobra porho
dz wprawdzie tylko od Niego, ale nie ScJ z Ni l' o 'Iii h11wi11n, co
',

jest z Niego, jest tym, czyn1 On sa1n, to za, co polhodzi od Nit


go, nie jest tym, czym On. I z tego to wzgldu, jeeli On jd,11
tylko jest niezmienny, zmienne jest wszystko, co stworzy, po11i1
wa stworzy to z niczego1. Jest bowiem tak wszech11HH.11y, i.t
moe nawet z niczego, to znaczy z tego, czego w ogle nil lll,
stwarza dobra, wielkie i mae, niebiaskie i ziemskie, duchowe
i cielesne. Poniewa jednak jest i sprawiedliwy, wic nie zrwna
tego, co uczyni z niczego, z tym, co z siebie zrodzi. Skoro wic
wszystkie dobra, czy wielkie, czy mae, jakiekolwiek tu przyj
hierarchie i stopnie, mog pochodzi jedynie od Boga, caa za
natura, jako natura', jest dobrem, nie moe caa natura pochodzi
1 Zmienno bytw stworzonych "")'prowadza Augustyn z faktu ich stwo
rzenia, tzn. wydobycia przez Boga z nicoci niebytu. To bowiem, co pochodzi
z niebytu, uczestniczy nie tylko w bycie (majc byt nadany), ale i w niebycie, nie
posiada wic bytu w peni doskonaego. Fakt ten stanowi w stworzeniu podsta
wowy, pierwotny brak, ktry powoduje konieczno bd rozwoju, bd zanika
nia, a wic z m i a n y. Ta zmienno i wzgldno stanowi zasadnicz, ontyczn
rnic midzy stworzeniem a Bogiem, ktry, jako najwysze dobro, jest wieczny
i niezmienny i nie majc poza sob adnego innego dobra do zdobycia, niczego
nie moe uzyska ani straci. Zaznaczenie tej rnicy odcina Augustyna od wszel
kiego panteizmu. (Por. E. Gilson, Wprowadzenie do nauki w. Augustyna, Warszawa
1953, s. 189-190; J. Mausbach, Ethik d. hl. Augustinus, Freiburg 1909, I, s. 73; Pod
rcznik dla Wawrzy1ka 12; C. Secu11dinu11r Manicliaeum
z

8).

Termin n a t u r a w niniejszym dzieku jest uywany w trojakim znaczeniu:


1) jako rwnowanik tenninu i s t o t a, to, co istotne (np. w tytule O naturzedobra),2) jako
byt, jestestwo stworzone, 3) jaku substancja samoistna i pierwotna (por. niej, 41).

829

DIALOGI FILOZOFICZNE

O N"ATURZE DOBRA

od cz<'gokolwiek innego jak od najwyszego i prawdziwego Boga.

pochodzi wszelka miara, czy wielka, czy maa, wszelka posta, czy

Wszystkie bowiem, take i nie najwysze dobra, lecz tylko bliskie

wielka, czy maa, wszelki porzdek, czy wielki, czy may. Wszyst

n.ijwyszego dobra, a take nawet i najpoledniejsze dobra, od

ko bowiem, im bardziej jest ujte w miar, w posta, w porzdek,

biegajce daleko od najwyszego dobra, nie mog pochodzi od

tym bardziej z koniecznoci jest dobre, a im mniej wykazuje mia

nkze\o innego jak tylko od najwyszego dobra. Wszelki przeto

ry, upostaciowania i porzdku, tym mniej jest dobre. Mamy wic

duch, take i ten, ktry podlega zmianom, tudzie wszelkie ciao


jest od Boga. A jest to wanie caa stworzona natura. Albowiem

czone inne, ktre do tych trzech wymienionych najwidoczniej

cala natura jest albo duchowa, albo cielesna. Bg jest duchem

przynale. Te trzy tedy elementy: miara, posta i porzdek, sta

niezmiennym, stworzona natura jest duchem podlegajcym zmia

nowi jakby gwne dobra w rzeczach stworzonych przez Boga,

te trzy elementy: miar, posta, porzdek, eby pomin niezli

nom" i jest czym lepszym od ciaa. Ciao za nie jest duchem, cho

czy to duchowych, czy cielesnych. Bg gruje ponad wszelk

e tchnie" czy dmie", mwi si o wietrze, ktrego si nie widzi,

miar stworzenia, wszelk postaci, wszelkim porzdkiem i g

ale odczuwa jego niema si'.

ruje nie przestrzennie, ale jak sw niewypowiedzian i swoist

2. jeeli za idzie o tych5, ktrzy przejmuj si nieprawoci

moc. Od Niego pochodzi wszelka miara, wszelka posta, wszel

ducha i miertelnoci ciaa, a nie mogc zrozumie, e caa na

ki porzdek. 1am, gdzie te trzy elementy s wielkie, i dobra s

tura, to znaczy wszelki duch i wszelkie ciao, z natury jest czym

wielkie, gdzie mae- mae, gdzie ich nie ma, i dobra nie ma w og

dobrym, usiuj wprowadzi drug natur, natur zego ducha

le. I znowu tam, gdzie te trzy elementy s wielkie, mamy wielkie

i miertelnego ciaa, ktrej Bg nie stworzy, to sdzimy, e dadz

natury, gdzie mae- mae, gdzie ich nie ma, natury nie ma w og

si oni przywie do takiego zrozumienia tych rzeczy, o jakim

le. Wszelka wic natura jest dobra".

mwimy. Przyznaj przecie, e wszelkie dobro nie moe pocho


dzi od niczego innego jak tylko od najwyszego i prawdziwego

Zo jest brakiem dobra

Boga, a to jest prawda i wystarcza, eby odwie ich od bdu,


jeeli zechc to wzi pod uwag.

4. jeeliby nastpnie chcia kto zapyta, skd si bierze zo,

to powinien by najpierw postawi pytanie, czym jest zo. Ot


Gwne przymioty rzeczy stworzonych warunkujce ich dobro:

nie jest ono niczym innym jak zepsuciem" naturalnej miary,

miara, posta, porzdek

postaci czy porzdku. Tote mwi si, e natura jest za wtedy,


kiedy jest zepsuta". Nie zepsuta" bowiem z koniecznoci jest

3. My za, chrzecijanie-katolicy, czcimy Boga, od ktrego


pochodz wszelkie dobra, zarwno wielkie, jak mae, od ktrego
3 Zgodnie z kontekstem naley zdanie to rozumie w nastpujcy sposb:
"
"stw"orzona natura (duchowa) jest duchem podlegajcym zmianom .
4 W oryg.: Corpus autem spiritus non est, nisi cum ventus, quia nobis invisibilis est,
el tamen vis eius non parva sentitur, alio quodam modo spiritus dicitur. Jest to gra sw
niemoliwa do oddania w jzyku polskim, a polegajca na tym, e spiritus, podob
nie jak greckie pneuma, oznacza pierwotnie tchnienie, dech, podmuch, wiew (por.
spirare
wia), 7. ktrego to znaczenia wytworzyo si pniej znaczenie d uch.
Podobnie i w jzyku polskim wyraz d u c h zwizany etymologicznie z wyrazami
t c h n, o d d y c h a znaczy pierwotnie tyle, co tchnienie (przyp. tum.).
" Autor ma na myli manichejczykw.

830

dobra. Ale nawet i zepsuta" w zakresie tego, e jest natur, jest


dobra, za jest w zakresie tego, e jest zepsu ta"'.

5. Moe si za zdarzy, e jaka natura, ktra ze wzgldu na


sw naturaln miar i posta wykazuje doskonalszy ukad, nawet
zepsuta lepsza jest wci jeszcze od jakiej innej natury, ktra nie
jest zepsuta, lecz posiada gorszy ukad, jeeli idzie o miar i naPor. E. Gilson, dz. cyt., s. 190; P. Latusek, Zagadnienie cierpienia u w. Augusty
na, Chorzw 1938, s. 24-25.
7 Por. O pastwie Boym 19, 12, 2; E. Gilson, m. c.; I Latusek, m. c.; G. Philips,
La raison d'l!tre du mal, Bruxelles 1927, s. 49. Wskazujc na istot za, Augustyn, wbrew
pogldom manichejskim, zaznacza jego charakter p r ywatywny.

831

DIALOGI l;ILOZOFTCZNE

O NATURZE DOBRA

turaln posta. Tak na przyklad dla ludzkiej oceny jakoci podpa

porzdku, a to przywoywanie jest wanie kar dlatego, e nie

dajcej pod zmysy lepsze jest bezwzgldnie nawet zepsute"

odpowiada ich naturze, jest jednak sprawiedliwoci, poniewa

zioo od nie zepsutego" srebra i lepsze jest nawet zepsute" sre

jednak odpowiada winie'.

bro od nie zepsutego" oowiu. Tak samo wrd natur potniej

8. Pozostae za rzeczy, ktre s stworzone z niczego i po

szych i duchowych lepszy jest duch rozumny nawet zepsuty"

ledniejsze s bezwzgldnie ni duch rozumny, nie mog by

przez sw z wol ni nierozumny nie zepsuty"; lepszy jest dalej

ani szczliwe, ani nieszczliwe. Poniewa jednak i one ze

jakikolwiek duch, nawet zepsuty", ni jakiekolwiek ciao nie

wzgldu na sw miar i posta s rwnie dobrami i poniewa

zepsute". Lepsza jest bowiem natura, ktra udzielajc si ciau,

mniejsze, a nawet najmniejsze dobra pochodzi mog tylko i je

darzy je yciem, od natury, ktr darzy yciem. Jakkolwiek ze

dynie od najwyszego dobra, od Boga, taki wrd nich panuje

psuty" byby duch ycia, ktry zosta stworzony, zdolny on jest

porzdek, e lichsze ustpuj przedniejszym, sabsze - mocniej

ciao darzy yciem i z tego wzgldu lepszy jest od niego, cho

szym, mniej potne - potniejszym. I tak to ziemskie harmo

ciaby by zepsuty", a ono nie zepsute".

nizuj z niebiaskimi, jakby poddane tym, ktre nad nimi g

6. jeeli za zepsucie odbierze rzeczom ulegajcym zepsuciu

ruj. Bo przecie take w rzeczach przemijajcych i nastpuj

ich ca miar, ca posta i cay porzdek, to adna ju wwczas

cych po sobie kolejno istnieje jakie ograniczone w czasie pikno

nie pozostanie naturaH. Dlatego wanie natura, ktra nie moe

swego rodzaju, tak e nawet te, ktre gin albo przestaj by

ulec zepsuciu, jest najwyszym dobrem, tak jak jest nim llg.

tym, czym byy, nie szpec i nie mc miary, postaci i porzdku

Wszelka za natura, ktra moe ulec zepsuciu, jest jednake ja

caoci stworzonego wiata. Podobnie i dobrze uoona mowa

kim dobrem, zepsucie bowiem szkodzi jej moe jedynie w ten

jest czym bezwzgldnie piknym, chocia poszczeglne w niej

sposb, e odbiera jej i umniejsza w niej to, co jest dobre.

sylaby i wszelkie dwiki przepywaj przez ni, jakby wci si


rodziy i umieray10

Porzdek wiata: problem szczcia, grzechu i kary

9. Na jak za i na jak wielk kar zasuguje kada wina, to


ju rzecz boskiego, a nie ludzkiego sdu. To, e Bg j odpusz

7. Stworzeniom najprzedniejszym, to znaczy duchom rozum

cza grzesznikom, wiadczy o Jego wielkiej dobroci, a to znowu,

nym, udzieli Bg tej ask.i, e mog nie ulega adnemu zepsu

e ponosi si nalen kar, o tym, e u Boga nie ma adnej nie

ciu, jeeli nie chc, to jest, jeeli przetrwaj w posuszestwie Panu

sprawiedliwoci. I lepiej z pewnoci uksztatowana jest natura

Bogu swemu, i w ten sposb uczestniczy bd w Jego piknoci,

w ten sposb, e sprawiedliwie cierpi kar, ni eby bezkarnie

nie podlegajcej adnemu zepsuciu. jeeli za nie zechc wytrwa

radowaa si w grzechu. A jednak i wtedy, posiadajc jeszcze

w posuszestwie, to skoro grzeszc, poniosy uszczerbek dobro

jak miar, posta i porzdek w jakimkolwiek swym, choby naj

wolnie, przy spacaniu kary ponios go wbrew woli. Tak.im, za

mniejszym skrawku, jest ona wci jeszcze jakim dobrem; je

prawd, dobrem jest Bg, e nikomu, kto Go porzuci, nie moe

eliby za to wszystko w ogle zostao jej odjte i zgino zupe

by dobrze, a wrd rzeczy stworzonych przez Boga tak wielkim

nie, to nie byoby ju adnego dobra, bo nic nie pozostaoby ju

dobrem jest rozumna natura, e nie ma dobra, ktre mogoby j

z natury11

uszczliwi prcz Boga. Grzesznikw wic kara przywouje do

Z okrelenia za wynika, e nie mona go poj w oderwaniu od jakiego


dobra, jakiej konkretnie istniejcej rzeczy. Zo jest to brak, ktry przebywa w ja
kim dobru jako w swoim podmiocie. (Por. E. Gilson, dz. cyt., s. 190).
H

832

P. Latusek, dz. cyt., s. 50.


Por. O prawdziwej wierze 40, 76; O pastwie Boiym 12, 4 oraz P. Latusek, dz.

9 Por.
10

cyt., s. 77.
u Por. R. Jolivet, Le probleme du mal cltez S. Augustin, Paris 1936, s. 31-32.

833

DIALOGI FILOZOFICZNE

O NATURZE DOBRA

Geneza zmiennoci bytw stworzonych

10. Wszystkie wic natury podlegajce zepsuciu nie byyby


w ogle naturami, gdyby nie pochodziy od Boga, nie podlegay
by za zepsuciu, gdyby byy z Niego, poniewa byyby wtedy tym,
czym jest On sam. Posiadaj zawsze jak miar, jak posta i jaki
porzdek dlatego, e Bg jest ich Stwrc,

nie s niezminne,

dlatego e stworzone zostay z niczego. W zuchwaym bluzmer

stwie zrwnalibymy Boga z niczym", jeelibymy chcieli, ae


by to, co On stworzy z niczego, byo takie, jakie jest to, co naro
dzio si z Boga"

11. Tote naturze Boga szkodzi w ogle nie mona, a adnej


naturze, pozostajcej pod wadz Boga, nie mona szkodzi nie
sprawiedliwie. Bo wtedy gdy kto grzeszc, szkodzi komu nie
sprawiedliwie, wola wyrzdzenia krzywdy pochodzi od niego,
moc krzywdzenia jednake, ktra zostaa mu dana, jest od Boga.
Bg wie, co powinni wycierpie ci, ktrych pozwala krzywdzi,
choby nawet nic wiedzia tego sprawca krzywdy.
Istnienie a dobro rzeczy stworzonych

12. Jeeliby na to wszystko, co jest tak wyrane, tak pewne,


zechcieli zwrci uwag ludzie", ktrzy wprowadzaj drug
natur, natur, ktrej nie stworzy Bg, nie popenialiby takich
blunierstw, eby z najwikszym zem czy tak wielkie dobra,
a z Bogiem tak wielkie zo. Do wyzbycia si bdu wystarczy
bowiem, jak przedtem powiedziaem, eby zechcieli sobie uprzy
tomni to, co wbrew ich woli zmusza ich przyzna prawda, e
wszelkie bez wyjtku dobra pochodz wycznie i jedynie od
Boga. Nie jest wic tak, eby skdind pochodziy wielkie dobra,
a skdind mae, lecz i wielkie, i mae dobra pochodz tylko od
najwyszego dobra, ktrym jest Bg.

13. Wymiemy wic dobra, jakie tylko moemy, dobra, za kt

sprawc musimy uznawa Boga, i zobaczmy, czy po ich

12

Chodzi tu o Syna Boego, ktry nie moe by identyfikowany ze stworze

niem.

13

usuniciu ostanie si jakakolwiek natura. Wic wszelkie ycie,


wielkie i mae, wszelka potga, wielka i maa, wszelkie zdrowie,
wielkie i mae, wszelka pami, wielka i maa, wszelka cnota,
wielka i maa, wszelki umys, wielki i may, wszelki spokj, wielki
i may, wszelkie bogactwo, wielkie i mae, wszelkie czucie, wiel
kie i mae, wszelkie wiato, wielkie i mae, wszelka sodycz, wiel
ka i maa, wszelka miara, wielka i maa, wszelkie pikno, wielkie
i mae, wszelki pokj, wielki i may, i inne podobne rzeczy, ktre
si mog tu nasun, a zwaszcza te, ktre znajduj si we wszyst
kich stworzeniach zarwno duchowych, jak i cielesnych, wic
wszelka miara, pikno i porzdek, i wielkie, i mae, pochodz od
Pana Boga. Ten, kto z tych wszystkich dbr zechce zrobi zy
uytek, poniesie za to kar na mocy Boego sdu. Gdzie za z tych
dbr nie pozostanie ju w ogle nic, tam te nie pozostanie ju
adna natura.

14. We wszystkich jednak tych rzeczach to, co jest mae, przez


porwnanie z wikszymi otrzymuje przeciwn im nazw. Ponie
wa pikno ludzkiej postaci wiksze jest na przykad ni mapy,
wic w porwnaniu z nim pikno mapy nazywa si brzydot.
Ludzi nie zastanawiajcych si nad tym wprowadza to w bd;
wyobraaj sobie, e tam jest dobro, a tu zo; nie spostrzegaj
w ciele mapy swoistej harmonii, obustronnej rwnomiernoci
czonkw, symetrii czci, zdolnoci samoobrony i jeszcze innych
rzeczy, ktre zbyt dugo byoby wylicza.

15. Aeby jednak to, co mwimy, spotkao si ze zrozumieniem


i byo dostpne dla tych nawet, ktrzy nie maj wikszych zdolno
ci umysowych, i eby przy tym zmusi ludzi uporczywie i wy
ranie sprzeciwiajcych si prawdzie do przyznania tego, co jest
prawdziwe, postawmy pytanie, czy ciao mapy moe podlega
uszkodzeniu. A jeeli tak i jeeli staje si ono wtedy szpetniejsze,
to co w nim wwczas ulega pomniejszeniu, jeli nie dobro pikna?
Wic co z niego pozostanie tak dugo, jak dugo ostaje si natura
ciaa. Z tego wic, e wraz z zatraceniem dobra ginie i natura,
wynika, e natura jest dobra. O tym, co jest powolne, mwimy, e
jest przeciwiestwem tego, co szybkie, o tym jednak, co si wcale
nie porusza, nie mona powiedzie, e jest powolne. Tak samo ton
stanowicy przeciwiestwo tonu wysokiego nazywamy niskim,

Tzn. manichejczycy.

834

835

DIALOGI FILOZOFICZNE

O NATURZE I lt >lll<A

a przeciwny dwicznemu - szorstkim. jeeli jednak usuniemy

jc, co mwi, okrela jako twor1.ycidk cia". Susznie odpowie

zupenie wszelki rodzaj gosu, to tam, gdzie nie ma ju adnego


gosu, powstanie cisza. T cisz, dlatego wanie, e nie ma wtedy
ju adnego gosu, przeciwstawia si zazwyczaj gosowi jako jego
przeciwiestwo. Podobnie o ciemnociach i wietle mwi si jako
o dwch przeciwiestwach. Ciemnoci maj jednak jeszcze w so
bie co nie co wiata. O ile by za byy go zupenie pozbawione,
byyby brakiem wiata tak samo, jak cisza jest brakiem gosu.

16. Te jednak braki s tak rozoone w caej naturze, e wy


starcza chwila zastanowienia i rozwagi, aeby dostrzec, e i one
w sposb waciwy zajmuj kolejno swe miejsce. Albowiem Bg,
nie owietlajc pewnych przestrzeni i okresw czasu, stworzy
dnie rwnie pikne, jak i ciemnoci. jeeli bowiem my, powstrzy
mujc gos, milczeniem przerywamy mwienie, to o ile pikniej
najprzerniejsze rzeczy uchyla" On, doskonay twrca wszyst
kich rzeczy i artysta! Dlatego te w Hymnie trzec/1 111odzic1icw
wiato i ciemnoci wielbi Boga14, to znaczy rodz dla Niego
uwielbienie w sercach ludzi umiejcych na to spojrze rozumnie".

17. Nie jest wic za adna natura jako natura, ale zem dla
kadej natury jest pomniejszanie si w niej dobra. jeeliby za ono,
zmniejszajc si, doszo do kresu zniszczenia, to tak jak nie po
zostaoby wtedy ju nic dobra, nie pozostaoby rwnie nic i z na
tury. Nie pozostaaby wic ju wtedy adna natura, nie tylko ta,
o jakiej mwi manichejczycy i jaka tak wielkie zawiera dobra, e
dziwn wydawa si musi ich gupota, lecz i ta, o ktrej w ogle
mgby ktokolwiek pomyle".

a jak sdz, sami ju manichejczycy przyznaj, e s to dobra i e


pochodzi mog jedynie od Boga. O hyle wic mwi jako o ja
kiej bezksztatnej i bezjakociowej materii, z ktrej maj by
ksztatowane jakoci podpadajce pod zmysy, jak to uwaali
staroytni. I las po grecku nazywa si hyle, dlatego e dostarcza
rzemielnikom budulca, bo przecie nie on co tworzy, ale z nie
go co si tworzy. Nie naley wic uwaa za zo tej hyle, ktra nie
jest dostrzegalna w czym, co posiada jakkolwiek form, ale
pozbawiona wszelkiej postaci, z trudem tylko pomyle si daje.
fosiada ona jednak zdolno przyjmowania ksztatw, bo gdyby
me mogla przyjmowa nadawanego jej przez twrc ksztatu, nie
mona by jej w aden sposb uwaa za materi-tworzywo. I da
lej, skoro pewnym dobrem jest ksztat, tak i o tych, w ktrych
zaznacza si on bardziej, mwi si, e s ksztatni, podobnie jak
o tych, ktrzy odznaczaj si postawn postaci, mwi si, e s
postawni, pewnym dobrem jest ponad wszelk wtpliwo zdol
no przyjmowania postaci. Przecie poniewa mdro jest
dobrem, nikt nie wtpi, e zdolno nabycia mdroci jest dobrem.
Wobec tego za, e wszelkie dobro pochodzi od Boga, nikt nie
powinien wtpi, e take materia, jeeli w ogle jest, pochodzi
nie moe skdind jak tylko od Boga".

19. Wspaniale wic i na sposb boski rzek Bog swojemu su


dze: jam jest, ktrym jest" i Powiesz synom Izraelowyrn: ktry
jest, posa mi do was"". Naprawd bowiem jest" On sarn, jako

pozytywna praprzyczyna za nie istnieje

1 Fragment ten wskazuje na rozwj pogldw Augustyna na zagadnienie


.
n;ate. Zwalcza tu Augu.sty1:1 zarwn koncepcje manichejskie (za materia po
s1ada1ca moc stwrcz), Jak 1 platoskie, a zwaszcza neoplatoskie ujcie mate
ri pierwszej (tzn. pozbawionej wszelkiej determinacji) jako zasady za. Materia
jet dziee?1 Boym i i?ko taka jest dobra; na tym stwierdzeniu polega augusty
ski optymizm ontolog1czny (por. R. Julivet, d z. cyt, s. 34, 144--146; F. Cayre, Dieu
,
present, 1951, s. 110). Akcenty wdzicznoci dla Plotyna za wskazanie prywatyw
nego harakteru za, z w?rtew
nie pozostaj w sprzecznoci z powy
.
z ruch, aby Augustyn w okresie, o ktrym mwi
szyrm pogldami, gdyz nie
(r. 386), podziela wszystkie pogldy Plotyna.
1 Wj 3, 14.

18. Ot nawet tej materii, ktr staroytni nazywaj hyle, nie


Manicheusz nazywa hyle i w swej szaleczej pysze nie rozumie14

moe tworzy i ksztatowa cia prcz Boga. Ciala bowiem stwo


rzone s dopiero wtedy, kil'dy posiadaj miar, posta i porzdek,

/sinienie Boga a istnienie wiata;

powinno si uwaa za zo. A nie mwi tu o owej materii, ktr

dziano mu na to, ze wprowadza drugiego Boga: nikt bowiem nie

Por. Dn 3, 72.
Problem porzdku i harmonii wiata omawia Augustyn szerzej w dialogu

O porzdku.
1 Por. Mausbach, dz. cyt., I, s. 109.

836

837

DIALOGI FILOZOFICZNE

O NATURZE DOBRA

e jest niezmienny; wszelka bowiem zmiana sprawia, e nie jest

spalicie nazywa //psuciem si11 ciaa, to znaczy jego rozkad, ma

si ju tym, czym si byo. Prawdziwie wic jest" Ten, kto jest


niezmienny''1 Wszystko inne, co On stworzy, takie czy inne ist
nienie, zalenie od swego rodzaju, otrzymao od Niego. Ternu

jeszcze co, eby dry w gbi, tak dugo kosztem zmniejszania


si dobra wanie powiksza si to psucie si". A kiedy zniszczy
ono ju doszcztnie to dobro, to tak jak nie bdzie wtedy ju wcale

wic, co jest ponad wszystkim, przeciwstawia mona tylko to,


co nie jest. Dlatego te, tak jak od Niego pochodzi wszystko, co

dobra, tak te i nic ju nie pozostanie z natury. Przecie nie b

jest dobre, tak te od Niego pochodzi wszystko, co jest natur,


jako e wszystko, co jest natur, jest dobre. Wszelka przeto natu

i dlatego nie bdzie nawet rozkadu, poniewa ju nie znajdzie

ra jest dobra i wszelkie dobro pochodzi od Boga, wic wszelka

dzie wwczas ju tego, co by mogo dalej ulega psuciu si",


on dla siebie podoa".

natura pochodzi od Boga.

Nieskocwno Boga jako najwikszej miary";


dobra" miara i za" miara

Cierpienie a dobro natury

20. Bl za, ktry niektrzy przede wszystkim uwaaj za zo,


goci albo w duszy, albo w ciele i moe znajdowa si tylko w na
turach dobrych. To bowiem, co si opiera cierpieniu, wzbrania si
w pewien sposb od tego, eby przesta by tym, czym byo,
poniewa byo jakim dobrem. Lecz bl, gdy przywodzi do lep
szego, jest poyteczny, gdy do gorszego - niepoyteczny. Bl
w duszy stwarza wola opierajca si wikszej mocy, w ciele za
bl wywouje czucie powstajce przy opieraniu si silniejszemu
ciau. Zdarza si za, e zo jest gorsze wtedy, gdy nie czy si
z blem. Gorzej jest na przykad cieszy si z nieprawoci, ni bole
z powodu zepsucia". Niemniej jednak taka rado moe powsta
tylko z powodu osignicia dbr o mniejszej wartoci, nieprawo
za jest wanie porzuceniem lepszych. Tuk sarno i w ciele lepsza
jest rana wywoujca bl ni bezbolesny jego rozkad, czyli psu
cie si", jak to si mwi w zwonym znaczeniu tego wyrazu. Nie
widziao" go, to jest nie doznao, martwe ciao Pana, tak jak
powiedziano w Proroctwie: Nie dasz witemu twemu oglda
skaenia"'- Bo kt zaprzeczy, e zraniono je, przebijajc gwo

21. Oto o tym, co jest mae i drobne, mwi si w potocznym


jzyku, e jest mierne", dlatego wanie, e posiada jaki wymiar,
bo bez niego ju nie byoby mierne", ale nie istniaoby w ogle.
A znowu te rzeczy, ktre z powodu ich przerostu okrela si jako
nadmierne", grzesz wanie przez t swoj wybujao. Ale
poniewa i one pozostaj we wadaniu Boga, a Bg wedug mia
ry, liczby i wagi ukada wszystko", musz i one z koniecznoci by
ujte w jakie karby i miary.

22. O Bogu za mwi nie naley, e posiada miar, aeby kto


nie sdzi, e mwi si o Jego kocu. Nie znaczy to jednak, e nie
ma w Nim miary, w Nim, ktry miar przydziela wszystkim rze
czom, aeby w ogle mogy istnie. Nie trzeba take Boga nazy
wa umiarkowanym", tak jakby dziki komu mia udzia
w umiarze. Susznie mona by moe mwi o Bogu, e jest naj
wysz miar", wtedy jednak musielibymy t najwysz mia
r" utosamia z najwyszym dobrem". Wszelka bowiem miara
jako miara jest dobra. Dlatego te takie wyrazy, jak umiarkowa
ne", znajce miar", miarowe", wi si zawsze z pochwa.
Wyrazu miara" uywa si jednak take w innym znaczeniu,

dziarni, i przeszyto wczni? Jak dugo jednak to, co si po-

w znaczeniu koca". Mwimy na przykad o czym, e jest bez


mierne", jeeli nie ma koca. I ten take wyraz czy si czasem

19 W utosamieniu istnienia z niezmiennoci wida wpywy tradycji plato


sklej (por. VVyznania 7, 17). Cay ten ustp zawiera elementy dowodzenia istnienia
Boga z przygodnoci wiata (por. O wolnej woli 2, 45; O nientiertelnoci duszy 7, 14;
Gilson, dz. cyt., s. 22).

z pochwa, tak jak w powiedzeniu: A krlestwu jego nie bdzie

20

Ps 15, 10.

21
22

838

Por. O pastwie Boym 19, 13; R. Jolivet, dz. cyt., s. 249 250.
Por. Mdr 11, 20.

839

DIALOGI FILOZOFICZNE

koca"". Mona by take powiedzie: nie bdzie miary", pod


warunkiem, e wyraz miara" oznacza bdzie 11koniec11, bo po
wiedzenie krlowa nie bdzie adn miar", znaczyoby tyle,
co krlowa nie bdzie wcale".

23. O zej" za mierze, zej" postaci lub o zym" porzdku


mwi si wtedy, gdy albo nie osigaj tego stopnia, ktry powin
ny byy osi<mn<J, albo te nie s dostosowane do rzeczy, do kt
rej powinny byy by dostosowane. Dlatego wic mwi si wtedy
o nich, e s ze, bo s jakby czym obcym i nie zhannonizowa
nym. Mona te;'. powiedzie o kim, e w swym postpowaniu
nie zachowa dobrej" miary albo dlatego, e zrobi mniej, ni
trzeba byo, albo tak zrobi, jak w danym wypadku zrobi nie
naleao, albo te przesadzi i zrobi co niewaciwie. Tote sta
wiajc zarzut, e co wykonano w zy sposb, stawia si go susz
nie nie z innego jakiego powodu, ale wanie dlatego, e nie
zachowano przy tym miary. Tak samo mwi si

lichej postaci

bd ze wzgldu na jej porwnanie z ksztatniejsz i pikniejsz


postaci, bo jest ona skromniejsza, a tamta okazalsza, gruje jed
nake nie sw mas, ale piknoci, bd te ze wzgldu na to,
e nie jest dostosowana do rzeczy, ktrej zostaa przydana, tak i
'

wydaje si czym obcym i niewaciwym; powiedzmy na przy


kad, e kto nago przechadza si po rynku - jeeli za robi to
w ani, nie budzi adnego zgorszenia. Podobnie mwi si o zym
porzdku wtedy, gdy porzdek jako taki nie jest w caoci zacho
wany. Tote nie porzdek jest zy, ale raczej panuje zy nieporz
dek tam, gdzie rzeczy mniej s uporzdkowane, ni by powin
ny, albo te nie tak, jak powinny. Niemniej jednak gdzie istnieje
jaka miara, jaka posta i jaki porzdek, istnieje jakie dobro
i jaka natura, gdzie za adnej nie ma miary, adnej postaci,
adnego porzdku, nie ma ju adnego dobra, a wic i adnej ju
nie ma natury".

i:i k 1, 33.
24 Por. O pastwie Boym 11, 9; R.

Jolivet, dz. cyt., s. 36-51.

840

You might also like