You are on page 1of 19

Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii?

Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30

Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z metodologicznych


problemów badania zachowań „człowieka pracującego”.

Ekonomia jest nauką społeczną, czyli nauką o ludzkich zachowaniach w


historycznie i kulturowo uwarunkowanych sytuacjach. Zatem ważnym komponentem
każdej koncepcji ekonomicznej jest teoria antropologiczna wyjaśniająca przeszłe oraz
aktualne ludzkie działania, a także umożliwiająca ich przewidywanie w przyszłości. Nie
oznacza to jednak, że ekonomiści prowadzą świadomy namysł nad teorią wyjaśniająca
ludzkie zachowania – zazwyczaj bowiem taka teoria ukryta jest w modelu opisującym
całokształt rzeczywistości gospodarczej uznawanej w danej szkole ekonomicznej. W
efekcie ekonomistom zdarza się tracić z oczu własne założenia antropologiczne, które
przyjmowane są „mimowolnie” wraz z całym szerszym kontekstem teoretycznym.
Rezultatem tego jest typowa nomologiczna, quasi-przyrodoznawcza perspektywa, przy
pomocy której badacz określa relacje zachodzące pomiędzy abstrakcyjnymi czynnikami:
„podażą”, „popytem”, „trendami”, „nastrojami” izolując je myślowo od ich ludzkiego
odniesienia.
Praktyka ta uznawana jest za konsekwencję ewolucji ekonomii, która w II połowie
XIX wieku z historyczno-społecznej formy refleksji stała się nauką nomologiczną opisującą
uniwersalne relacje zachodzące pomiędzy wyizolowanymi z ich społecznego, kulturowego
i historycznego kontekstu zjawiskami. Jednak to przejście od ekonomii historyczno-
kulturowej jaką była ekonomia polityczna Francisa Hutchesona, Adama Fergusona,
Davida Hume’a, Adama Smitha Thomasa Malthusa i Johna Stuarta Milla do nauki jaką
zaczęła się ekonomia stawać za sprawą Davida Ricardo, Léona Walrasa, Karla Mengera, J.
M. Keynesa dokonało się na fundamencie dyskusji wokół koncepcji antropologicznej jaka
powinna stanowić fundament ekonomii.
Historia ekonomii to także historia poszukiwań wiedzy o ludzkiej naturze, wiedzy o
człowieku pracującym i podejmującym racjonalne decyzje, lecz także człowieku
kierującym się symbolicznymi wartościami i emocjami.
Ważnym impulsem do refleksji nad naturą „człowieka pracującego” było powstanie
fundamentalnego dzieła Adama Smitha Teoria uczuć moralnych. Podstawowa kategoria

10
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
teorii psychologicznej Smitha pojęcie „współodczuwania” (sympathy), które określa
ludzką zdolność do rozumienia innych ludzi. Ludzka skłonność do zachowań
społecznych wyjaśniana jest przez Smitha przy pomocy właśnie tej kategorii. Również
uczucia i emocje regulujące funkcjonowanie społeczeństwa są pochodnymi tej
instynktownej umiejętności.
Smith stara się także uwzględnić wpływ zjawisk społecznych i historycznych na
specyfikę ludzkiego funkcjonowania. Zagadnieniu temu poświęcone jest część piąta
„Teorii... pt. „O wpływie zwyczaju i mody na uczucia moralne. Aprobata i dezaprobata”
(Smith, 1976, s. 195 – 211), gdzie Smith omawia związek między cechami
charakterystycznymi historycznych i cywilizacyjnych okoliczności, w których żyje
człowiek a procesami kształtowania się jego świadomości. Zdolność do wyrażania
uczuć, wrażliwość na cierpienie, skłonność do wstrzemięźliwości bądź rozrzutność,
gościnność i jej brak są elementami ludzkiej psychiki współkształtowanymi przez
historyczne i społeczne okoliczności życia i wychowania. Ten ukłon w stronę pewnych
historycznych aspektów ludzkiej psychiki nie zmienia jednak zasadniczo generalnej
wymowy „Teorii uczuć moralnych” jako dzieła przedstawiającego człowieka jako byt
kształtowany przez aprioryczną kategorię taką jak konstrukcja psychofizyczna.
Chwilowymi kategoriami kształtującymi ludzkie działanie i myślenie jest
aktualny rachunek zysków i strat, który zdaniem Smitha motywuje człowieka do
działania. Rachunek ten opiera się na pragnieniu przyjemności i chęci unikania
przykrości w czym można dostrzec zapowiedź nieco późniejszej koncepcji
utylitarystycznej.
Koncepcja człowieka pozwala na modelowanie działań ludzkich, jako przewidy-
walnych, gdyż opartych na niezmiennej naturze ludzkiej; oczywiście przewidywalnych
pod warunkiem przejrzystości aktualnego rozkładu interesów. Człowiek w tym ujęciu
nie działa wbrew pragnieniu korzyści (przyjemności) i instynktu unikania straty (przy-
krości). Ponieważ żaden człowiek nie jest w stanie samemu zaspokoić wszystkich swo-
ich potrzeb, jest rzeczą oczywistą, że musi korzystac z pomocy innych. Zatem człowiek
wykorzystuje swoją zdolność do sympatii by nawiązać z bliźnimi relacje gwarantujące
mu zaspokajanie własnych potrzeb. Ponieważ charakter tych relacji jest zazwyczaj obu-
stronny, jest rzeczą oczywistą, że aby pomoc otrzymywać trzeba jej także udzielać. Lu-
dzie zatem organizują się, tak aby wymieniać się darami i usługami, których potrzebują.

11
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
Społeczeństwo ma zatem charakter equilibrium – stanu równowagi, w którym potrzeby
oraz zdolności do świadczenia usług i obdarowywania poszczególnych członków rów-
noważą się wzajemnie pod warunkiem swobody w zawieraniu paktów i relacji. Adam
Smith przedstawia tutaj antropologiczną podstawę doktryny liberalnej, która przyjmuje,
że ludzie naturalnie dążą do współpracy konflikty mają charakter chwilowego o lokal-
nego zaburzenia równowagi. W tym ujęciu jedynymi ograniczeniami jakie powinny do-
tykać jednostki ze strony fundowanych przez społeczeństwo instytucji są zakaz przemo-
cy i nakaz dotrzymywania dobrowolnie zawartych umów są to bowiem regulacje, które
sprzyjają utrzymywaniu equlibrium. „Naturalne” dążenie do stanów równowagowych
jest tu kategoria opisująca tak synchroniczne (strukturalne) relacje międzyludzkie w ra-
mach społeczeństwa jak i ujmowane przyczynowo-skutkowo (diachroniczne) działania
jednostek. Smith podkreśla, że rachunek zysków i strat wymaga często by uwzględnić
sytuacje, w której przyjemne działania mają przykre następstwa i sytuację odwrotna kie-
dy nieprzyjemność owocuje przyjemnością. Smith podaje tutaj przykład wyboru zawo-
du: im zaszczytniejszy i przyjemniejszy zawód tym trudniej i mniej przyjemnie jest go
zdobyć (np. zawody prawnicze) (Smith, 2007, s. 118 – 159).
Człowiek jest tutaj bytem wolnym w podejmowaniu decyzji i zdolnym do racjo-
nalnego namysłu uzasadniający wybór takiego, a nie innego działania. Smith nie do-
strzegał pod tym względem zasadniczych różnic między starożytnym Rzymianinem a
współczesnym mu mieszkańcem Londynu choć zdawał sobie sprawę z różnic między
antycznymi a współczesnymi społeczeństwami i państwami.
Metodologiczne stanowisko Adama Smitha było zatem dualistyczne w tym sen-
sie, że dopuszczał zarówno refleksję aprioryczną czyli opartą na dedukowaniu poten-
cjalnych zachować ludzkich na podstawie uprzedniej wiedzy o ludzkiej naturze jak i re-
fleksję aposterioryczną korzystającą z empirycznej wiedzy na temat wcześniejszych
działań ludzkich. Dualizm stanowiska Smitha oznaczał również jego zniuansowane od-
niesienie do problemu indywidualistycznego bądź kolektywistycznego podejścia do
ludzkich działań. W swoim wielkim dziele ekonomicznym Badania nad naturą i przy-
czynami bogactwa narodów. Wyjaśnia ludzkie działania zarówno stosując perspektywę in-
dywidualistyczną – opartą na wspomnianym wcześniej rachunku zysków (przyjemności)
jak i strat (przykrości), ale obecna jest tam również analiza kolektywistyczna, w której
wpływ na ludzkie działania wywierają zjawiska społeczne i historyczne takie jak forma rzą-

12
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
dów, której jednostka jest poddana, a wreszcie model rodziny i społeczeństwa, w której
podlega socjalizacji.
Dualizm metodologiczny Smitha otworzył pole dla dyskusji, w której uczestniczyli
zarówno zwolennicy ściśle indywidualistycznej metodologii wyjaśniania działań ludzkich:
Jeremy Bentham, Karl Menger jak i zwolennicy metody kolektywistycznej: Karol Marks,
Fryderyk Engels, przedstawiciele niemieckiej i brytyjskiej szkoły historycznej i amerykań-
scy instytucjonalisci. W dyskusji tej zabrali także głos myśliciele pragnący zachować duali-
styczną perspektywę Adama Smitha uwzględniającą zarówno działania woluntarystyczne
jak i społecznie/historycznie/instytucjonalnie determinowane czyli między innymi John
Stuart Mill i (z pewnymi zastrzeżeniami) Ludwig von Mises.

***

Stanowisko konsekwentnie indywidualistyczne prezentuje Jeremy Bentham


myśliciel związany z ekonomia polityczną, który wywarł znaczny wpływ na jej
późniejszy rozwój zwracając uwagę na teleologiczny aspekt ludzkich działań. O ile w
koncepcji Smitha i Ricarda ludzkie działanie jest często ujmowane w kryteriach
dezindywidualizujących to Bentham akcentuje jednostkowy wymiar ludzkiego działania
polegający na świadomym wyborze celu i środków do jego realizacji (Roncaglia, 2005,
s. 174 – 178).
Antropologia Benthama zwana również utylitarystyczną była przełomem w bry-
tyjskiej refleksji o człowieku. Bentham nawiązywał w wielu miejscach do myśli Hobbe-
s’a i Hume’a, lecz było to nawiązanie krytyczne i modyfikujące zastaną tradycję. Jego
ujęcie jest mniej naturalistyczne a bardziej pragmatyczne. Pragmatyzm przejawia się w
przedstawieniu człowieka jako byt istoty planującej działanie, działającej i poddanego
się skutkom własnego działania a zatem czasowo dynamicznej i tworzonej przez histo-
rię swoich własnych działań.
Ludzkie działanie, według Benthama, jest nadzwyczaj złożone w szczegółach,
lecz proste w swoim ogólnym zarysie. Jego bowiem nadrzędnym celem było, jest i
będzie dążenie do przyjemności i unikanie przykrości. Zasada sympatii i antypatii, bądź
zasada użyteczności (principle of utility) (Bentham, 1962, s. 1 - 4) jest ogólną zasadą
określającą ludzkie działanie, zasadą uniwersalistyczną a zatem generalnie aprioryczną,

13
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
lecz z udziałem komponentu empirycznego: pojęcia celu. Zasada użyteczności jest
zatem zasadą teleologiczną – określającą „do czego w gruncie rzeczy dąży człowiek”.
Tak ogólna zasada wymaga oczywiście doprecyzowania i Bentham nie ukrywa
faktu, że zasadniczym wyzwaniem dla myśliciela pragnącego zrozumieć ludzkie
działania: historyczne, współczesne i przewidywane jest odpowiedzenie na następujące
pytania:
• Co dla kogo jest przyjemnością a co przykrością?
• Jakimi sposobami dany człowiek będzie dążył do jednych a unikał
drugich?
• Jakie przyjemności będą szczególnie pożądane i jakie przykrości
szczególnie unikane?
Skłonność człowieka do wybierania konkretnych przyjemności (z puli
możliwych), do których będzie się dążyć oraz wybór konkretnych sposobów dotarcia do
nich (spośród wszystkich dostępnych) opiera się, jak Bentham zaznacza, na
indywidualnych, osobniczych uwarunkowaniach.
Zaliczamy do nich: indywidualną konstrukcję psychofizyczną człowieka czyli
jego „uczuciowość”, zmienne czynniki aktualnej gry interesów, w której jednostka jest
uwikłana i historyczne okoliczności funkcjonowania jednostki.
Historyczne determinanty ludzkich zachowań a zatem: specyfika socjalizacji
jakiej zostaje poddana jednostka, cechy rządu pod władzą jakiego żyje, cechy
cywilizacyjnego poziomu społeczeństwa i wreszcie formy wyznania religijnego uznane
są w teorii Benthama za wtórne okoliczności ludzkiego działania to znaczy za takie,
które nie wywierają wpływu „same z siebie”, lecz za pośrednictwem czynników
pierwotnych, do których Bentham zaliczył przede wszystkim fizyczne i psychiczne
cechy podmiotu działającego.
Idealizującym, apriorycznym komponentem teorii antropologicznej Benthama
jest kategoryzacja przykrości i przyjemności przy pomocy, której spodziewał się
doprecyzować zasadę użyteczności.
Złożona rzeczywistość ludzkich działań i ich motywów została tu najpierw
zdefiniowana przy prostego układu pojęć podstawowych, który następnie jest
rozbudowany pojęciami pochodnymi mającymi cechy kategorii. Całość jest

14
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
rozbudowującą się w głąb (implodującą) definicją opartą na dzieleniu podstawowego
zagadnienia na coraz to bardziej szczegółowe składowe.
Mamy zatem: (Bentham, 1962, s. 17 – 21)
1. przyjemności zmysłowe (The pleasures of sense): czyli przyjemności
pochodzące z różnych zmysłów: smaku, zapachu, dotyku, wzroku i węchu.
Bentham zalicza do nich przyjemności pochodzące z jedzenia, korzystania z
używek i narkotyków, przyjemności seksualne, również przyjemności natury
estetycznej zawiązane z oglądaniem dzieł sztuki, słuchaniem muzyki,
wąchaniem perfum etc. Do przyjemności zmysłowych należy tu również
zadowolenie z „dobrego samopoczucia”.
2. dostatku (wealth): należą do nich przyjemności związane z stanem
posiadania, szczególnie z nabywaniem rzeczy nowych a upragnionych
3. umiejętności (skill): zadowolenie z umiejętności, którymi się dysponuje.
4. przyjaźni (amity): związane zarówno z samym posiadaniem przyjaciół
jak również z możliwościami jakimi się dzięki temu dysponuje.
5. szacunku (good name): zadowolenia z samego faktu „bycia
szanowanym” i z korzyści z tym związanymi.
6. siły (power): zadowolenie z własnych możliwości oddziaływania na
świat.
7. pobożności (piety): pochodzące z przeświadczenia, że jest się pod
szczególną opieką Istoty Wyższej a także związane z nadzieją na zbawienie,
rajskie rozkosze etc.
8. dobroczynności (benevolence): radość z wyświadczanego dobra bądź
dobra, które się dzieje innym osobom niezależnie od własnych działań.
9. złych uczynków (malevolence): satysfakcja z czynionego zła, bądź zła
które się dzieje innym osobom niezależnie od własnych działań.
10. pamięci (memory): przyjemność z przypominania sobie minionych
przyjemności.
11. wyobraźni (imagination): przyjemność pochodząca z wyobrażania sobie
różnych przyjemności bez zróżnicowania na przeszłe, spodziewane czy
aktualne.

15
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
12. oczekiwań (expectation): przyjemność pochodząca z wyobrażania sobie
różnych przyjemności spodziewanych, czyli usytuowanych w przyszłości.
13. przyjemności relacyjne (Pleasures dependent on association): pochodzące
nie z samych działać co towarzyszące działaniom np. przyjemność bycia z
ludźmi towarzysząca grom towarzyskim.
14. przyjemności ulgi (relief): pochodzące z uniknięcia spodziewanej
przykrości bądź wyzwolenia od aktualnej.
Podobnie zarysowana jest kategoryzacja przykrości:
1. przykrości braku (pains of privation): np. posiadania upragnionych
rzeczy.
2. zmysłowe
3. niezręczności (awkwardness)
4. wrogości (enmity)
5. niesławy (an ill name)
6. religijne (strach przed bóstwem, lęk przed potępieniem, świadomość
bycia grzesznym)
7. dobroczynności (zawiść wobec osób doświadczających dobra)
8. złych uczynków (cierpienie spowodowane widokiem cudzego cierpienia)
9. pamięci
10. wyobraźni
11. oczekiwań
12. relacyjne
Do antropologicznej teorii Benthama przypisana jest przyczynowo-skutkowa
metoda wyjaśniania działań ludzkich. Metoda ta przejawia cechę aposteriorycznego
empiryzmu polegającą na konfrontowaniu przyczyn i skutków. Za przyczyny uważa się
tutaj te okoliczności analizowanego czynu, który wywarły bezpośredni wpływ na jego
skutek. Jest to metoda historyczna, lecz perspektywa historyczna jest tutaj bardzo płytka
gdyż relacja przyczynowo-skutkowa jest pojmowana przede wszystkim jako relacja
styczności. Przyczyny i skutki są tu pojmowane jako wydarzenia współistniejące a nie
elementy długotrwałego procesu rozdzielone wieloma etapami pośrednimi. Związek
przyczynowo – skutkowy rozumiany jest w kontekście prawnej kwalifikacji czynu tzn.

16
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
w aspekcie bezpośredniego sprawstwa. Kwintesencją tego ujęcia jest rozbudowana
typologia działań szkodliwych przedstawiona w rozdziale 12 Wprowadzenia...
Metoda ta stosowana przez Benthama wobec wielu złożonych zjawisk
społecznych (jak np. w rozdziale 16 Wprowadzenia... pojęcia przestępstwa) jest próbą
uporządkowania rzeczywistości historycznej poprzez zamianę nieuporządkowanej
niejednoznaczności w dającą się zredukować złożoność. Znajdujemy tutaj założenie, że
obserwowana w świecie złożoność działania i jego motywów jest pochodną wynikiem
działania kilku czynników podstawowych. Bentham dąży tutaj to redukcji
historyczności świata w jego taksonomię czyli zamianę dynamiki niepowtarzalnych
relacji przyczynowo-skutkowych stanowiących indywidualną historię każdego
ludzkiego czynu w statyczną, choć wielokrotnie złożoną kategoryzację czy nawet
klasyfikację działań. Sprawdzianem osiągalności tej redukcji historyczno-społeczno-
kulturowej niejednoznaczności w uporządkowaną złożoność miało w zamyśle
Benthama być pragmatyczne zastosowanie jego metody.
Do tych zastosowań należała zdolność do projektowania ludzkich działań (tak
jednostek jak i zbiorowości) tak aby wpływały na generalny wzrost zadowolenia
(indywidualnego bądź dotyczącego zbiorowości) i nie zwiększały (bądź zwiększały w
sposób jak najmniejszy) cierpienia.
Ponieważ ludzkie działania mają często złożone skutki i mogą wywoływać
zarówno „szczęście” jak i „nieszczęście” kwestią podstawową dla metody Benthama
jest możliwość porównania różnych rodzajów ludzkich odczuć i stwierdzeniu, które z
nich są „większe”, a które „mniejsze”.
Temu rozróżnieniu miał służyć felicific calculus, czyli „pomiar szczęśliwości”
(Lapidus A. & Sigot N. 2000, s. 45 - 78). Badający przy pomocy felicific calculus ma do
dyspozycji następujące kategorie pomiaru jakościowego dotyczące zarówno szczęścia )
zadowolenia, błogości, przyjemności) jak i nieszczęścia (przykrości, cierpienia,
niezadowolenia) (Bentham, 1962, s. 15 – 17):
• jego intensywność (intensity)
• trwałość (duration): Jak długo trwa?
• pewność bądź niepewność (Certainty/uncertainty): Czy pdczuwana przyjemność
może nagle zniknąć?

17
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
• Bliskości odczuwanej jak coś osobistego, intymnego, lub odległości co dotyczy
wartości abstrakcyjnych (Propinquity/remoteness).
Wobec odczuć bardziej złożonych dochodziły dodatkowe kategorie:
• produktywności1 (Czy skutkiem tego odczucia zwiększy się nasze szczęście czy
nieszczęście? Np. nadużywanie alkoholu samo w sobie może być przyjemne, lecz
jest nieproduktywne gdyż jego skutki są przykre.)
• jednorodności2 (Czy danemu odczuciu towarzyszą inne odczucia przeciwnej
natury np. czy przyjemność miesza się z przykrością?) (Bentham, 1962, s. 32).
Felicific calculus pojmowany jako metoda badania ludzkiego działania poddany
został druzgocącej krytyce przez Marksa i jego następców, niemieckich pionierów
socjologii a także przez amerykańskich pragmatystów – za jego podstawowy
mankament uznano niezdolność do wyjaśnienia konkretnych ludzkich zachowań w
złożonych historycznych sytuacjach. Rzeczywiście „pomiar szczęśliwości” zakładał
dość uproszczoną koncepcję ludzkiej natury by wyjaśnić psycho-społeczne okoliczności
ludzkich czynów z zachowaniem ich niepowtarzalnego charakteru. Proces redukcji
polegał na sprowadzaniu bardzo złożonych uzasadnień działań do dążenia ku jednej z
wielu rodzajów przyjemności lub unikania jednej z wielu rodzajów przykrości.
Kategoryzacja tych dwóch wartości była na tyle złożona by ogarnąć (oczywiście
upraszczająco) uzasadnienia działania odwołujące się do wielu różnych hierarchii
wartości: etycznych, estetycznych, sensualnych, materialnych etc.

***

W przeciwieństwie do Benthama John Stuart Mill uważał omawianie problemu


szczęścia jednostki bez odniesienia do dobra społeczeństwa za błędne.
Twierdził, że człowiek dorastając w społeczeństwie postrzega szczęście własne jako
składową szczęścia ogólnego i dopiero pod wpływem złego przykładu skłonny jest do
zawiści i zachowań egoiostycznych (Mill, 1969, s. 214 – 217). Jednak nawet wówczas
człowiek myśli o szczęściu własnym jako o składowej szczęścia jakiejś zbiorowości,

1
słowo fecundity stosowany przez Benthama tłumaczy się dosłownie jako „płodność”, jego sens w języku
polskim oddaje moim zdaniem lepiej termin „produktywność” jako stwierdzenie czy dane działanie przynosi
później korzyści czy straty
2
Bentham używa słowa purity (czystość) zastąpionego przeze mnie na bardziej neutralne jednorodność.

18
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
zawęża jednak tą zbiorowość do własnej rodziny, grupy przyjaciół, małżeństwa etc.
Mill analizując ludzkie myślenie i odpowiadające mu zachowania dochodzi do wniosku,
że „czysty egoizm” jest pustym intuicyjnym pojęciem a w praktyce społecznej istnieją
jedynie różne formy partykularyzmu. Partykularyzm od postawy chrześcijańskiej
zakładającej, że dobro bliźniego jest moim własnym dobrem różni się jedynie sposobem
definiowania bliźniego. Np. dla człowieka myślącego w partykularnych kategoriach
religijnych bliźnim jest jedynie współwyznawca i tylko wobec „wiernych” przestrzega
zasad fair play, które bez wyrzutów sumienia łamie w relacjach z „niewiernymi”. Taki
partykularyzm jest pewną lokalną w dziejach sytuacją, w której ludzie koncentrując się
na relacjach z najbliższym otoczeniem społecznym i kulturowym nie są wstanie jeszcze
uwzględnić znaczenia wspólnoty w wymiarze globalnym. Powołaniem człowieka jest
według Milla dojrzewanie do wolności od ograniczeń i dojrzewanie do wolności
samookreślenia jako człowieka w ogóle.
Zadaniem ludzi obdarzonych społecznym autorytetem jest więc uświadamianie
wspólnoty interesów łączącej Anglików, Brytyjczyków, Europejczyków, chrześcijan
wreszcie wszystkich ludzi bez względu na narodowość, rasę czy wyznanie. Wspólnoty
interesów definiowanej i określanej wspólną historią: narodową, gospodarczą,
cywilizacyjną, religijną czy najszerzej pojmowaną wspólną historią gatunku.
Państwa mają także prawo a nawet obowiązek bronić swoich obywateli przed
zagrażającymi całemu społeczeństwu radykalnymi przypadkami partykularyzmów:
rodowych (zjawisko vendetty, nepotyzm), kryminalnych (przestępczość zorganizowana,
gangi, subkultury przestępcze), religijnych (fanatyzm, nietolerancja) i wreszcie
politycznych (partyjniactwo, korupcja). Jednak nie wszystkie z tych zjawisk muszą
przejawiać się jako przestępstwa.
Zdaniem Milla ludzkie szczęście opiera się na trzech filarach: wolności w dążeniu
do szczęścia, bezpieczeństwa oraz świadomości, że ma się w społeczeństwie takie same
prawa jak wszyscy.
Zasadnicza zmiana jaka wprowadził J.S. Mill do doktryny utylitaryzmu to
etyczna kwalifikacja i hierarchizacja różnorakich przyjemności budujących
szczęśliwość człowieka.
Mill uważa brak podziału przyjemności na wyższe (duchowe, estetyczne,
pochodzące z wzrostu wiedzy i kwalifikacji) i niższe (zmysłowe, pochodzące z

19
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
zaspokajania rudymentarnych potrzeb i instynktów) za błąd i sam taki podział
wprowadza w pracy „Utilitarianism” (Mill, 1969, s. 210 - 214). Podstawą podziału jest
kategoria, która w pismach Benthama nie odgrywa większej roli mianowicie
historyczne pojęcie rozwoju. Jego obecność jest osią oceny różnych dróg ludzkiego
dążenia do szczęścia, z których niektóre mogą przybliżać ludzkość do stanu większej
szczęśliwości, czyli generować postęp a niektóre dostarczając przyjemność jednostką
opóźniają dążenie całego społeczeństwa ku lepszej przyszłości: są zatem wsteczne. To
nowe kryterium relatywizuje i komplikuje schemat wypracowany przez Benthama,
który dążył do jednorodnych kryteriów oceny ludzkich działań. Według Milla
nieszczęśliwy los Sokratesa uczynił więcej dla szczęścia ludzkości niż proste radości
wielu hedonistów. Zatem nieszczęśliwy Sokrates więcej znaczy dla szczęścia
wszystkich niż zadowolony i w swoim mniemaniu „szczęśliwy” prymityw. W
cierpieniu Sokratesa zawsze można znaleźć ziarna późniejszego szczęścia
beneficjentów jego filozofii a zadowolenie głupca jest tylko ulotną iluzją szczęścia
(Mill, 1969, s. 211 – 212). Nawet dla samego Sokratesa lepiej być sobą i cierpieć niż
stać się głupcem i doznawać rozkoszy. Mill akcentował zatem nie to czy podejmowane
przez człowieka działanie prowadzi do subiektywnego, chwilowego odczuwania
szczęścia, ale to czy działanie to trwale, a zatem na historyczny sposób, „ulepsza”
ludzką cywilizację, która może być gwarantem coraz większej szczęśliwości generalnej.
J. S. Mill w odróżnieniu do Benthama zwracał zatem uwagę na społeczny kontekst
ludzkich działań zarówno na poziomie ich motywacji (przyczyn) jak i efektów, które
społeczeństwu przynoszą. W koncepcji Milla człowiek jest istotą społeczną połączoną z
innymi setkami różnorakich więzów i zależności. Działania jednostki wywierają wpływ na
działania innych jednostek i w ten sposób są elementem złożonej układanki jaką jest cała
ludzkość. Jednak człowiek pozostaje jednostka zdolną do indywidualnego wyboru –
egoistycznego bądź altruistycznego, szlachetnego bądź podłego. Wybór takiego a nie
innego działania pozostaje w koncepcji Milla kwestią jednostkową lecz jego przyczyny a
także skutki są społeczne.

***

20
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
Konsekwentnie kolektywistyczną perspektywę ujmowania ludzkich działań
zaproponował natomiast Karol Marks. Marksowskie ujęcie ludzkiego działania opiera się
na założeniu o kolektywnym charakterze świadomości formowanym nie tyle w procesie
socjalizacji pierwotnej (zachodzącej w rodzinie), lecz w czasie socjalizacji wtórnej (mającej
miejsce szerszym otoczeniu społecznym). Świadomość jednostki jest generalnie
świadomością grupy społecznej, której indywidualna interpretacja nie ma znaczenia
większego niż indywidualne odchylenia w procesie komunikacji językowej.
Wiedzą fundamentalną dla zrozumienia ludzkiego działania ma być zatem wiedza
na temat warunków kształtowania się świadomości grupy społecznej, której dana jednostka
jest elementem. Grupy społeczne zwane przez Marksa i Engelsa klasami ukształtowały się
w wyniku rozpadu homogenicznego społeczeństwa pierwotnego.
Społeczeństwo pierwotne było społeczeństwem jednolitym ze względu na
charakterystyczną dla niego formę gospodarowania: myślistwo i zbieractwo. Te pierwotne
aktywności gospodarcze miały opierać się na poczuciu więzi z całym światem. Myśliwy
czuł magiczną jedność z zwierzęciem, na które polował - uważał je za swojego „brata”.
Podobnie zbieractwo integrowała poszukiwaczy owoców, grzybów i korzeni z Ziemia ich
„Matką” i „żywicielką”. Taka integralna, niepodzielna świadomość uniemożliwiała
podziały społeczne – wszyscy mieli mieć równe prawa; ewentualnie prawa proporcjonalne
do korzyści jakie przynosili społeczności jako myśliwi i zbieracze. Na tym (hipotetycznym)
etapie rozwoju ludzkości nie miały istnieć także (trwałe) podziały zawodowe objawiające
się monopolu jakiejś grupy na określone zajęcia (światopogląd magiczny wykluczał
bowiem istnienie jakiejś kasty kapłańskiej, magia była otwarta dla wszystkich choć nie
wszyscy potrafili się ją posługiwać jednakowo sprawnie).
W koncepcji tej, jak widzimy, zawarte jest założenie o formatywnym wpływie
zajęcia (pracy) na świadomość zbiorową a tejże na świadomość grupy. Praca bowiem w
tym ujęciu nie ma jak wskazuje na to Ludwig von Mises (wbrew nazwie tej koncepcji:
materializm) charakteru jedynie materialistycznego, lecz duchowy – jest to działanie które
kształtuje świadomość działającego (Von Mises, 1985, s. 100 – 106). Marks nie zdawał
sobie sprawy z tego, że pod (mylną) nazwą materializmu stworzył koncepcję
antropologiczno-socjologiczną nie mająca charakteru ani materialistycznego ani
idealistycznego, lecz jak to zauważa inny krytyk marksizmu Erich Fromm, perspektywa
Marksa jest psychologistyczno-naturalistyczna (Fromm, 1961, s. 8 – 12).

21
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
Analiza dalszych elementów marksowsko-engelsowskiego spojrzenia na historię
„człowieka pracującego” potwierdza ocenę tego systemu jako idealistycznego lub
psychologicznego, lecz nie materialistycznego.
Rozpad społeczeństwa pierwotnego był efektem pojawienia się nowych form
gospodarowania to znaczy pasterstwa z jednej a hodowli i rolnictwa z drugiej strony.
Gdybyśmy chcieli zinterpretować te aktywności gospodarcze po prostu materialistycznie to
trudno by nam było powiedzieć dlaczego wywarły taki wpływ na przemiany świadomości
zbiorowej; jeżeli jednak te ludzkie działania zinterpretujemy jako przejaw duchowości to
wówczas uzasadnione jest stwierdzenie, że przejście od myślistwa do hodowli i od
zbieractwa do rolnictwa oznaczało głęboka przemianę nie tylko materialnej, ale i duchowej,
psychologicznej natury. Przemiana ta miała polegać na powstaniu poczucia odrębności
człowieka od przyrody, z którą był on wcześniej zintegrowany jako pełnoprawny uczestnik
gry o życie – żywiący się jagodami i korzeniami tak jak i jelenie polujący na jelenie tak
samo jak czynią to wilki. Gdy jednak odkrył, że może zmusić Ziemię by rodziła zgodnie z
jego wolą przestała być dla niego świętą Matką i Boginią a stała się poddaną jego woli
nałożnicą (co przejawiła się w przemianie symboli społeczeństw myśliwsko zbierackich i
rolniczych) (Engels, 1975, s. 85 – 97). Gdy człowiek odkrył, że może hodować zwierzęta
zamiast zmagać się z nimi w równoprawnej grze o życie jaką było polowanie (nie będące
jeszcze rozrywką) odkrył także, że są one już nie braćmi, lecz własnością, którą może
rozporządzać według swojej woli (Engels, 1975, s. 36 – 84). Oddzielenie się jednostki od
przyrody zwane także alienacją (Fromm, 1961, s. 43 – 57) zapoczątkowało rozpad
społeczeństwa wywołany narastaniem różnic majątkowych nieuchronnych po odkryciu
własności. W społeczeństwie pierwotnym własność obejmowała rzeczy praktyczne i
bieżącą żywność. Klasy zaczęły wyłaniać się ze społeczeństwa zróżnicowanym na
posiadających ziemię i stada oraz nieposiadających, którzy sami zaczęli stawać się
własnością. Niewolnictwo było tu jedynie przeniesieniem idei własności zastosowanym
wcześniej do pozbawionych swojego podmiotowego charakteru zwierząt i Ziemi (teraz już
ziemi) na pozbawionych podmiotowego charakteru ludzi (już nie bliźnich a instrumenta
vocale) (Fromm, 1961, s. 85 – 106).
Powstanie klas oznaczało powstanie dwóch różnych form świadomości gdyż klasy
w tym ujęciu nie mają charakteru materialistycznej, kwantytatywnej klasyfikacji, lecz są
kategoryzacją duchową odnoszącą nas do różnych form kondycji duchowych. Rozbieżno-

22
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
ści (duchowe głównie a nie materialne!) miedzy klasami spowodowały narastanie (ducho-
wego przecież!) konfliktu rozdzierającego społeczeństwa antyczne. Konfliktu, którego nie
były w stanie zharmonizować tradycyjne religie, które odnosiły się do anachronicznych
wartości społeczeństwa bezklasowego (kulty płodności) bądź uwzględniały wartości tylko
„posiadającej” części społeczeństwa (arystokratyczny politeizm olimpijski). Społeczeństwo
rozdarte wymagało powstania nowej religii, która zharmonizuje wartości bliskie posiadają-
cym z wartościami posiadanych. Powstały zatem religie uniwersalistyczne: buddyzm,
chrześcijaństwo, islam. Zjawiska te (duchowe raczej niż materialne) zmieniły kształt społe-
czeństwa antycznego przekształcając je w społeczeństwo feudalne, w którym relacja „po-
siadania” i „bycia posiadanym” została zastąpiona relacją „urodzenia” i „powołania”. Uro-
dzenie predystynowało do dwóch z trzech grup zawodowych i warstw społecznych: bycia
„człowiekiem pracującym” bądź „wojownikiem”, trzecia funkcja wynikała natomiast z po-
wołania i oznaczała przynależność do niedziedziczonej (formalnie) grupy duchownych.
Rozdarcie społeczeństwa antycznego miało zostać zażegnane stworzeniem systemu dzie-
dziczenia (formalnie równouprawnionych) zawodów (ról społecznych) i możliwości zago-
spodarowania energii niezadowolonych ze swojego urodzenia jednostek w trzeciej grupie
rekrutowanej z wyboru (ludzkiego) i powołania (boskiego) (Engels, 1975, s. 141 – 152).
Powyższy trójpodział społeczeństwa funkcjonował realnie od VII do XIII wieku kiedy na
skutek odrodzenia się podupadłych u schyłku starożytności miast pojawiła się heterogenicz-
na grupa społeczna „mieszczan”, którą stanowili przedstawiciele różnych zawodów rze-
mieślniczych, kupcy, bankierzy (lichwiarze), nieliczna świecka inteligencja (lekarze, praw-
nicy, urzędnicy). Próba integracji tej grupy z całością feudalnego społeczeństwa polegała na
ujęciu jej cechowym systemem dziedziczenia zawodu i związanych z nim praw i obowiąz-
ków. Jednak mobilność społeczna w obrębie „mieszczan” była zbyt duża by system cechów
uczynił ją w pełni dziedziczną (co wszelako udało się w części zawodów np. prawniczych).
Zmienna opłacalność poszczególnych zajęć miejskich powodowała jednak zmienne zapo-
trzebowanie na ich wykonywanie. W okresach dużego zapotrzebowania na poszczególne
zawody przyjmowano do nich chętnie ochotników spoza społeczności miejskiej czyli chło-
pów, którzy uzyskiwali możliwość „wyzwolenia” z dziedziczonych po rodzicach zobowią-
zań społecznych (prawo: Statluft macht frei). Zarysował się zatem kolejny konflikt o du-
chowym raczej niż materialnym charakterze między ideą stabilności – wartością definiującą
społeczeństwo feudalne oraz ideą mobilności pojawiającą się w środowisku miejskim.

23
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
Marks opisując przejście od społeczeństwa feudalnego do kapitalistycznego
zmierzył się wszelako z problemem niejednolitości świadomości „burżuazyjnej” związanej
z heterogenicznym i wewnętrznie zróżnicowanym charakterem tej grupy. Studiując pisma
klasyków ekonomii politycznej (zwłaszcza A. Smitha i D. Ricardo) doszedł do wniosku, że
symbolicznym (a nie materialnym) desygnatem idei mobilności społeczności miejskiej jest
pieniądz pojmowany jako uniwersalny miernik wartości pracy i dóbr materialnych (Marx &
Engels, 1968, s. 510 – 519). Pieniądz w tym ujęciu miał stanowić symbol, wokół którego
zintegrowała się nowa grupa społeczna: burżuazja (Marx & Engels, 1968, s. 562)
Ponieważ korzystanie z pieniądza jest w bardzo niewielkim stopniu potrzebne w
warunkach stabilnych, tradycyjnych relacji społeczno-ekonomicznych opartych na wzajem-
nym świadczeniu usług (np. pańszczyzna i obowiązek obrony spoczywający na rycerstwie)
i wymianie towarowej a niezbędnie konieczny w warunkach dynamicznej gospodarki miej-
skiej pieniądz skolonizował najpierw miasta, a następnie stał się czynnikiem modyfikują-
cym cały system gospodarczy.
Marks nie poprzestaje jednak na charakterystycznym dla Smitha i Ricarda
materialistycznym ujęciu znaczenia pieniądza, lecz wskazuje na jego znaczenie
psychologiczne czy wręcz duchowe. Pieniądz zmienił bowiem sposób myślenia o wartości
tak rzeczy jak i własnej pracy (Nelson, 1999, s. 5 – 18). Dotychczas rzecz była wartościowa
powodu swojej przydatności bądź piękna, po wprowadzeniu pieniądza jej wartość zaczęła
być utożsamiana z wartością rynkową a zatem chwilowym, lecz dokładnie mierzalnym
zapotrzebowaniem na tę rzecz wyrażaną wysokością oferty kupna (Arthur, 2004, s. 39 –
62). Także praca waloryzowana wcześniej użytecznością społeczną i symbolicznym,
dziedziczonym prestiżem zaczęła być wartościowana w oparciu o wysokość pieniężnej
zapłaty za nią. Ta zmiana postrzegania rzeczywistości wywołała kolejną alienację jaka było
myślowe, duchowe oderwanie się człowieka od własnej wytwórczości i własnej pracy.
Człowiek skłonny w społeczeństwie feudalnym postrzegać własną pracę i jej owoce za
część samego siebie odkrył, że są to zjawiska finansowe, a zatem względem niego
zewnętrzne (Kołakowski, 1988, s. 219 – 247). W następstwie powstania gospodarki opartej
na swobodnej przedsiębiorczości, zorganizowanej wytwórczości i pieniądzu jako
uniwersalnym mierniku wartości społeczeństwo miejskie rozdzieliło się na dwie warstwy:
pracodawców i pracobiorców czyli właścicieli przedsiębiorstw i proletariat. Zaistnienie
proletariatu było dla Marksa nową wartością duchową, gdyż oto pojawiła się nowe

24
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
rozdarcie między pracodawcami dysponującymi środkami produkcji a pracownikami
dysponującymi jedynie sobą. Sprzeczność ta nie miała być zharmonizowana, lecz miała
doprowadzić do wybuchu rewolucji, która spowoduje powstanie proletariackiego państwa
gdzie tak środki produkcji jak i jej wytwory będą należeć do całego społeczeństwa a tym
samym zlikwidowana zostanie odrębność między człowiekiem, jego praca i owocami jego
pracy.

***

Zarówno klasyczna koncepcja ekonomiczna Smitha, Ricarda i J. S. Milla i ich


kontynuatorów jak i szkoły historyczne spotkały się z krytyką ze strony założyciela
austriackiej szkoły ekonomicznej Karla Mengera (1840-1921), który uznał, że
wyeliminowanie z perspektywy poznawczej ekonomii historycznego, subiektywnego
kontekstu ludzkich działań okaleczy jej zdolność do utrzymywania poznawczego
związku z realnym społeczeństwem złożonym z świadomych, działających w oparciu o
konkretną wiedzę na temat rzeczywistości jednostek a nie bezosobowych sił podaży i
popytu. Twórca szkoły austriackiej twierdził, że powodzenie w sprzedaży danego
towaru jest skutkiem skutecznego działania konkretnego przedsiębiorcy a nie efektem
działania uniwersalnego prawa. Rozumiejący swoje społeczeństwo przedsiębiorca
odpowiednimi działaniami jest w stanie wytworzyć zapotrzebowanie na swój towar tak
samo jak przedsiębiorca z społeczeństwa wyalienowany może nieskutecznie
sprzedawać produkt, na który powinno istnieć rzekomo „obiektywne” zapotrzebowanie.
Klasycy zdaniem Mengera nadmiernie ukierunkowują swoje procedury
poznawcze na dostrzeganie stanów równowagowych, co powoduje, że traci z oczu
czasowy wymiar zdarzeń i zachodzące w czasie relacje przyczynowo-skutkowe i
teleologiczne. Dlatego Menger proponował zamianę kategorii konceptualnej equlibrium
opisującej zjawiska ekonomiczne jako efekt działania obiektywnego „prawa”, na mocy
którego „świat dąży do równowagi” na kategorię procesu naświetlającą kauzalno-
teleologiczny i subiektywny wymiar zjawisk będących efektem działania konkretnych
ludzi mających konkretne motywy (przyczyny) podejmowania działań oraz
stawiających sobie konkretne cele do zrealizowania.

25
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
Również obiektywizacja ludzkich działań czyli wyrażenie ich w kategoriach
kwantytatywnych takich jak wartość pieniężna materiałów i usług, zdaniem twórcy
szkoły austriackiej doprowadza do wyparcia z teorii ekonomicznej refleksji nad
subiektywnym aspektem ludzkich działań gospodarczych czyli mentalnością, etyką,
wartościami symbolicznymi. Karl Menger podkreślał, że działanie przedsiębiorcy nie
może być zredukowane tylko do jednego aspektu – osiągnięcia kwantytatywnie
wymiernego zysku gdyż jest efektem złożonego procesu decyzyjnego uwarunkowanego
całokształtem ludzkiej świadomości a zatem nie tylko wyidealizowanym rachunkiem
zysków i strat, lecz również wartościami etycznymi i estetycznymi, subiektywnym
postrzeganiem swojego miejsca w świecie, emocjonalnym odniesieniem do
rzeczywistości oraz przede wszystkim historycznie ukształtowaną wiedzą kulturową
(Gloria – Palermo, 1999, s. 14 – 25).
Klasycy austriackiej szkoły ekonomicznej (począwszy od Karla Mengera a
skończywszy na współczesnych przedstawicielach tego nurtu: Murraya N. Rothbarda,
laureata nagrody Nobla z ekonomii Friedricha von Hayeka i Israela Kirznera)
przywiązywali duże znaczenie do historii i historycznej perspektywy poznawczej pod
warunkiem utrzymania jej w granicach kompetencji wyznaczonych przez właściwe jej
ramy epistemologiczne. Historia i historyczne kategorie oglądu rzeczywistości są
potrzebne gdyż tylko przy ich pomocy można ukazać człowieka w całej złożoności jego
działań i także w ich zmiennej dynamice czasowej. Perspektywa neoklasyczna kładąca
nacisk na matematyczną formalizację ludzkich zachowań doprowadza zdaniem
„Austriaków” do rozbicia całości jaką jest działający w społeczeństwie człowiek na
atomy „odruchów podstawowych” co jednak nie prowadzi do lepszego poznania
zjawisk ekonomicznych a jedynie do powstania scjentystycznej mitogennej iluzji, którą
ma być neoklasyczna koncepcja „homo oeconomicus” człowieka bezczasowego,
idealnie ahistorycznego a zatem nieprawdziwego (De Soto, 1998, s. 75 – 113).
Równie nieprawdziwa zdaniem klasyków szkoły austriackiej ma być
historycystyczna koncepcja człowieka jako wyraziciela historycznie ukształtowanej
świadomości zbiorowej. Idea świadomości zbiorowej, czy tez klasowej jest w tym
ujęciu całkowicie mylna, a co gorsza szkodliwa gdyż zakłada przewidywalność
ludzkich zachowań i tworzy pokusę ich modelowania przy pomocy instytucji
państwowych.

26
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
Ekonomiści austriaccy zaproponowali zatem alternatywny zarówno dla
klasycznej szkoły ekonomicznej jak i dla marksizmu model wyjaśniający ludzkie
działania. Model ten zawiera tak elementy empiryczne i historyczne jak i aprioryczne.
Aprioryczny charakter ma teleologiczna struktura ludzkiego działania, które jest
zorientowane na realizację celu. Wybór celu jest natomiast uwarunkowany czynnikami
zarówno indywidualnymi i apriorycznymi do jakich należą osobowościowe cechy
jednostki działającej jak i czynnikami historycznymi czyli wiedzą jaką dysponuje
jednostka na temat dostępnych jej do realizacji celów i możliwych do wykorzystania
metod a także wiedzą na temat hierarchii wartości uzasadniających wybór takich a nie
innych celów i środków.

Jednostka zatem dokonuje wyboru, lecz wybiera spośród opcji, których istnienia
jest świadoma w związku z jej ograniczoną historycznie i społecznie wiedzą.

Literatura cytowana:
Arthur, Ch. J. (2004). The new dialectic and Marx's Capital. Leiden, Boston: Brill.
Bentham, J. (1962). An Introduction to the Principles of Morals and Legislation. New
York: Russell&Russell.
De Soto, J. H. (1998). The Ongoing Methodenstreit of the Austrian School, Journal des
Economistes et des Etudes Humaines, 8, s. 75 - 114.

27
Wiktor Werner, Homo laborans – wolna jednostka czy wytwór historii? Jeden z
metodologicznych problemów badania zachowań „człowieka pracującego”, [w:]
Magdalena Piorunek [red.] Człowiek w kontekście pracy. Teoria – empiria –
praktyka, Wydawnictwo Adam Marszałek, Poznań 2009, s. 10 – 30
Engels, F. (1975). Der Ursprung der Familie, des Privateigentums und des Staats.
Berlin/DDR: Dietz Verlag.
Fromm , E. (1961). Marx's Concept Of Man. New York: Frederick Ungar Publishing Co.
Gloria – Palermo, S. (1999). The Evolution Of Austrian Economics: From Menger To
Lachmann. London, New York: Routlege.
Kołakowski, L. (1988). Główne nurty marksizmu. Londyn: Aneks.
Lapidus, A. & Sigot, N. (2000). Individual utility in a context of asymmetric sensitivity to
pleasure and pain: an interpretation of Bentham’s felicific calculus, European Journal of
History of Economic Thought 7(1), s. 45 – 78.
Marx, K. & Engels, F. (1968). Werke. Berlin (DDR): Dietz Verlag.
Mill, J. S. (1969). Utilitarianism. Toronto: University of Toronto Press.
Nelson, A. (1999). Marx’s Concept of Money. London, New York: Routledge.
Roncaglia, A. (2005). The Wealth of Ideas, A History of Economic Thought. New York:
Cambridge University Press.
Smith, A. (1976). Theory of Moral Sentiments. Oxford: Oxford University Press.
Smith, A. (2007). Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów. Warszawa: PWN.
Von Mises, L. (1966). Human Action: A Treatise On Economics. San Francisco: Yale
University Press.
Von Mises, L. (1985). Theory and History. An Interpretation of Social and Economic
Evolution. New Haven: Yale University Press.

28

You might also like