Professional Documents
Culture Documents
JA
MY
ONI
Rocznik doktorantw
Wydziau Polonistyki
Uniwersytetu Warszawskiego
Nr 1 (5)/2015
Recenzenci
dr hab. Grzegorz P. Bbiak (Uniwersytet Warszawski)
dr hab. Maria Tarnogrska (Uniwersytet Wrocawski)
Redakcja:
Katarzyna Kaczmarek, Dorota Kondratczyk-Przybylska,
Aldona Sieradzka, Ewa Walewska
Spis treci
Od redakcji
Mitologie i pokolenia
Konrad Zych, ILP
PUNKTY WIDZENIA
53
Sylwia Chutnik, IKP
54
61
71
Dramatis personae
90
Pawe Tarnowski, MISH
91
100
Dowody tosamoci
Emilia Kolinko, IPS
119
120
132
Ja midzy wierszami
155
Joanna Dobosiewicz, ILP
156
165
174
183
200
A to Polska wanie
215
Dbrwka Miroska, IPS
216
236
Od redakcji
Pojcia takie jak tosamo, podmiotowo i pami s w humanistyce oczywicie obecne od dawna,
ale wobec ogaszanych co chwil kolejnych zwrotw stale ulegaj redefinicjom i reinterpretacjom, co
bynajmniej nie umniejsza ich znaczenia.
Przygotowujc pit doroczn konferencj naukow doktorantw Wydziau Polonistyki Uniwersytetu
Warszawskiego z cyklu Humanistyka XXI wieku, zaprosilimy nasze koleanki i naszych kolegw do refleksji nad tymi kategoriami badawczymi w odniesieniu do historycznych i wspczesnych przejaww twrczoci
artystycznej i zjawisk ycia spoecznego. Pod hasem Ja My Oni spotkalimy si w styczniu 2014 roku
w Paacu Kazimierzowskim na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie debatowalimy przez trzy dni i na
pewno nie wyczerpalimy tematu.
Efektem tamtych obrad jest niniejszy, pity numer rocznika doktorantw Wydziau Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego Humanistyka XXI wieku, w ktrym publikujemy artykuy napisane na podstawie
wybranych wygoszonych wwczas referatw. W tym miejscu za twrcz wspprac, wnikliw lektur tekstw i cenne uwagi merytoryczne i redakcyjne chcielibymy serdecznie podzikowa Recenzentom niniejszego wydania, Pani Profesor Marii Tarnogrskiej z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocawskiego
oraz Panu Profesorowi Grzegorzowi P. Bbiakowi z Instytutu Polonistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego.
Artykuy prezentujemy, podobnie jak w poprzednich numerach rocznika, w porzdku problemowym, sygnalizowanym tytuami dziaw. Rwnoczenie zachcamy do czytania niniejszego wydania, traktowanego jako cao, take w charakterze swoistej kartoteki tematw, materiaw i metod, ktre bliskie s
dzisiejszym doktorantkom i doktorantom Wydziau Polonistyki UW. W sytuacji, gdy historia naszego czasopisma symbolicznie przekracza czteroletni cykl studiw doktoranckich, coraz wyraniej wida bowiem, e
Humanistyka XXI wieku nie tylko popularyzuje prace modych naukowcw, lecz take stanowi tych prac
dokumentacj, do ktrej mona bdzie wraca w kolejnych latach, dekadach, a moe nawet wiekach.
Nie sigajc a tak daleko, yczymy Pastwu przyjemnej lektury pitego numeru rocznika
Humanistyka XXI wieku, a w oczekiwaniu na numer szsty zapraszamy do odwiedzania naszej strony
internetowej www.humanistyka.edu.pl, na ktrej udostpniamy poprzednie wydania naszego czasopisma,
i zachcamy do ledzenia naszej biecej aktywnoci w serwisach spoecznociowych
W imieniu zespou redakcyjnego
ukasz Bukowiecki
6
MITOLOGIE
I POKOLENIA
Konrad Zych
1.
Co Ci z nazwisk i osobistoci i osb czy to paciorki s, ebym je niza jak na sznurek?!/ My
jestemy!1 pisa Kaden w Podwieczorku po bitwie pod Konarami. Sowa te wskazuj na obecno
w omawianym tekcie podwjnej instancji nadawczej. Stosowane przez narratora formy gramatyczne nie pozostawiaj wtpliwoci, e nadawc komunikatu jest jedna osoba (czasownik w pierwszej
osobie liczby pojedynczej), co wicej: znajomo kontekstu i liczne sygnay rozproszone po caym zbiorze wiadcz, i narrator tosamy jest z autorem reportau. Z drugiej strony okrelone w ten sposb
narracyjne ja zostaje zastpione w kolejnym zdaniu podmiotem zbiorowym, reprezentujcym
oficerw witujcych wwczas wraz z Pisudskim (podwieczorek by w istocie inauguracj
onierskiej kantyny). Celowo nie przytaczam podanego cytatu w caoci problem obecny w jego
zakoczeniu powrci jeszcze w dalszej czci artykuu mimo to ju teraz mona zaobserwowa
pewn prawidowo, ktr wkrtce postaram si przedstawi.
Zamiana czasownika w pierwszej osobie liczby pojedynczej na analogiczn form czasownikow
w liczbie mnogiej, podkrelona dodatkowo dobitnie wyartykuowanym zaimkiem osobowym my,
prowadzi do ustanowienia niezrnicowanego podmiotu spoecznego, bdcego jednak czym
wicej ni tylko sum jednostek zorientowanych na wsplny cel. Ow wsplnot podkrela dodatkowo wyliczenie nazwisk wybranych onierzy (Jest Tunguz, co wzi karabiny maszynowe, jest
Rokita, jest Toporczyk [B., 53]) poprzedzajce cytowany fragment, dziki czemu finalny gest odrzucenia indywidualnoci (Co Ci z nazwisk i osobistoci i osb) jawi si jako bardziej spektakularny
i skuteczny zarazem. Legun to bowiem nie tylko prosty onierz w szarym mundurze, lecz take
cz wikszej caoci. Caoci, ktrej nazwa legiony. Legiony s za w Kadenowskiej wersji by
zacytowa monografist ycia i twrczoci autora uku spontanicznym dzieem serc gorejcych,
jedn przywdcy myl oywionych2.
W swoim artykule skupiam si na sylwetkach towarzyszy broni opisanych w niefikcjonalnej prozie wojennej Kadena, wskazujc na typowo, tzn. daleko posunit redukcj atrybutw jednostki
1 Juliusz Kaden-Bandrowski, Bitwa pod Konarami, Krakw 1915, s. 53; dalej sygnuj w tekcie jako [B., X], gdzie B. to
tytu, X numer strony.
2 Micha Sprusiski, Juliusz Kaden-Bandrowski. ycie i twrczo, Krakw 1971, s. 93.
8
na rzecz jej spoecznego czy te wsplnotowego wymiaru, jako jedn z konstytutywnych cech stworzonego przez pisarza wzorca osobowego legionisty. Przez niefikcjonaln proz wojenn rozumiem przede wszystkim nekrologi, medaliony i tzw. wraenia wojenne zebrane w trzech tomach
reportay Bandrowskiego wydanych w latach 19151916 (Bitwa pod Konarami, Pisudczycy, Mogiy).
Pomijam w tym miejscu zarwno powstajce w tym samym okresie zbiory nowel (Iskry, Spotkanie)
czy wydan ju po wojnie powie wspczesn uk (a wic szeroko rozumian fikcj literack), jak
i pozostae teksty niefikcjonalne opublikowane w wydaniu ksikowym po odzyskaniu przez Polsk
niepodlegoci (Wyprawa Wileska, Podpukownik Lis-Kula, Rubikon, Wiosna 1920).
2.
W przytoczonym we wstpie cytacie widoczne przeciwstawienie tego, co wsplne, temu, co jednostkowe, nie musi jeszcze prowadzi do zanegowania, a w efekcie odrzucenia drugiego z czonw
opozycji. Co wicej, sam Kaden nieustannie podkrela bujno charakterw3 reprezentowanych
przez legionistw, by tym lepiej ukaza wielko i znaczenie poniesionej przez nich ofiary. wiadczy
o tym zarwno cykl imiennych nekrologw i medalionw, sawicych imi poszczeglnych onierzy,
jak i sposb przedstawiania samego Komendanta. Mimo to, wbrew otwarcie wyraanym deklaracjom,
jak rwnie wbrew zawartym implicite w samych tekstach zaoeniom, cao znacznie czciej ni
odczucie rzeczywistego bogactwa wywouje u czytelnika wraenie identycznoci opisywanych osb
i zdarze. Ekstaza i upojenie walk, utrzymywane wci na tym samym, tzn. niezmiernie wysokim
poziomie, z braku niezbdnego w takich wypadkach kontrastu zmieniaj si w swoje zaprzeczenie,
prowadzc do poczucia jednostajnoci i szczeglnej (poniewa ekstatycznej) monotonii.
Jak zauway Micha Sprusiski: Bohaterskie sylwetki legionistw zdaj si sylwetkami
bliniaczymi. Ich ycie i mier maj jedno imi wbrew staraniom pisarza usiujcego ocali
indywidualno w powszechnoci4. Niezalenie od stara samego Kadena wydaje si bowiem,
e na indywidualno w Legionach nie ma ju miejsca: wszystko, co mogoby w jakikolwiek sposb
wyrnia bohaterw jego reportay, zagraa jednoci i trwaoci wsplnoty. Wszelka niedoskonao
(pomijajc drobne miesznostki, pozostajce bez znaczenia dla oceny osoby), jak rwnie to, co prywatne i niezwizane bezporednio ze Spraw musi zosta wyrugowane z biografii kosztem podkrelenia
jej spoecznych aspektw. I chocia autor niczym w komedii charakterw stara si obdarzy kad
z opisywanych postaci jak charakterystyczn cech, waciw tylko jej i nikomu innemu (Berbecki
jest skrztny, Rylski ktliwy, Wieniawa dowcipny, a Jur andarm przecie dobrotliwy), spord
wszystkich nakrelonych przez niego sylwetek zapada wpami zaledwie kilka. Moe Kaszubski, w
3 Juliusz Kaden-Bandrowski, Pisudczycy, Biaystok 1990, s. 14; dalej sygnuj w tekcie jako [P., X], gdzie P. oznacza
skrt tytuu, X numer strony.
4 Micha Sprusiski, dz. cyt., s. 97.
9
codzienny polski czowiek5, ktry swoj miernoci i maoci silnie kontrastuje z monumentalnymi
wizerunkami towarzyszy broni. Moe blisko szedziesicioletni w momencie wybuchu wojny Sieroszewski, stylizowany na zadzierystego wojaka w typie pana Zagoby (Bo on se idzie zamaszycie
abatym krokiem stary, prosty wiarus [] [P., 24]). Moe powinowaty ksidza Brzzki, ostatniego
dowdcy powstania styczniowego na Podlasiu, Wadysaw Brzzka (pseudonim Hacza): Komik,
haaburda, agronom, handlowiec, oponent wieczny, partyjnik, dziennikarz, tostojowczyk, fantasta,
emigrant [P., 110111], ktry na domiar wszystkiego wymawia r zamiast i na odwrt [P., 110
111]. Ju charakterystyka zawarta w tym jednym zdaniu starczyaby za dziesi Kadenowskich biografii, co waniejsze jednak Brzzka by te zaciekym przeciwnikiem walki narodowowyzwoleczej,
uznajcym jedynie jak sam mwi eworucj. Konwersja, jak przeszed, wstpujc po wybuchu
wojny do Legionw, jak rwnie powstacze tradycje w rodzinie, uatwiay jak si wydaje wyzyskanie jego yciorysu na potrzeby wojennej propagandy.
Pozytywne okrelenie pierwszego z czonw opozycji powszechnejednostkowe prowadzi
w kocu do tego, e nawet dc do zachowania ycia, legionici zachowuj je nie dla siebie czy
swoich bliskich a wic dla szeroko rozumianej sfery prywatnej lecz dla Sprawy, o ktr walcz
(pisanej niezmiennie wielk liter). Wzorem takiej postawy jest dla Kadena porucznik Franciszek
Grudziski (Pkszyc). Silny, oszczdny w sowach, powany mionik Sowackiego i wojskowej
taktyki. Stanowi on sui generis wzr oficera Legionw (wiadczy o tym sposb, w jaki pisarz niejako
eksploatuje t posta). Jak dugo bd sprawie potrzebny, nie mog zgin [B., 64] zwyk
mawia wojskowy i sowa te dobrze oddaj jego nastawienie do wojennej rzeczywistoci. W innym utworze (pisanym jeszcze za ycia Grudziskiego) autor zachca czytelnikw: jeli chcecie
zobaczy t y p p o w a n e g o o f i c e r a p i e c h o t y p o l s k i e j chodmy do okopw [P., 28;
podkr. K.Z.]. Kreowa w ten sposb Pkszyca na swego rodzaju legionowego everymana:
Bezwarunkowe oddanie Sprawie, wyraajce si zapomnieniem o sobie i poprzednim (tzn. cywilnym) yciu, brak najmniejszych choby wtpliwoci czy rozterek moralnych, szczeglna prostota
iskromno szarego munduru, kult ywiony dla narodowej tradycji, a nawet umiowanie romantycznej poezji wieszczej to cechy wszystkich legionistw swoiste wyznaczniki legionowoci,
ktre skadaj si na prawdziwy t y p n o w e g o p i k n a [podkr. K. Z.]6.
Podobnie skonstruowane sylwetki mona odnale w niemal caej wojennej twrczoci pisarza
szczeglnie w powstajcych w ogniu walk nekrologach i medalionach towarzyszy broni. Doktor
5 Juliusz Kaden-Bandrowski, Mogiy, Lublin 1916, s. 21; dalej sygnuj w tekcie jako [M., X], gdzie M.oznacza skrt
tytuu, a X numer strony.
6 Konrad Zych, [] my jedni jestemy prawdziwymi ludmi. Legiony jako nard w reportaach wojennych Juliusza
Kadena-Bandrowskiego, Humanistyka XXI wieku 2012, nr 1 (3), s. 143. Wyrniony cytat za: Zapiski porucznika
Pkszyca-Grudziskiego, Juliusz Kaden-Bandrowski (oprac.), Krakw 1915, s. 8. Powyszy fragment przybliajcy
sylwetk porucznika Franciszka Grudziskiego jest lun parafraz urywkw cytowanego artykuu
10
Skadkowski, pniejszy autor Strzpw meldunkw i ostatni premier II RP, to nie tylko t y p d o k t o r a L e g i o n u to rwnie t y p P o l a k a - m e d y k a , w ktrym Czuo [] rodzicielska
miesza si [] z temperamentem wiarusa, a temperament z niemiosiern kpin, a kpina z wiedz,
awiedza z serdecznoci i tak w koo [P., 33; wszystkie podkr. K.Z.]. Nie zaniedbujc obowizkw
ani nie tracc przynalenej mu z racji wykonywanego zawodu powagi, pord najciszych przepraw
znajduje art i weso piosenk. Niczym bohater westernu kroczy dumnie w swym lekarskim
paszczu, umazany krwi, z noami w pugilaresie i browningiem u pasa, cae jego ycie za zdaje si
streszcza w efektownej Kadenowskiej formule: Dwik gitary, wist kuli i pd! [P., 33].
Leca u podstaw reportay dialektyczna opozycja tego, co powszechne, i tego, co jednostkowe,
jeszcze wyraniej zarysowuje si w otwierajcym Mogiy (1916) Trbaczu ze Stanisawowa. Utwr
kreuje niezwyk wizj miertelnego orszaku, w ktrym Mody trbacz jedzie przodem, zotem
graniem szeregi prowadzi [M., 15]. Waniejsze z punktu widzenia rozwaa o konstruowaniu
wsplnoty i pozostajcej z nimi w cisym zwizku kwestii typowoci wydaje si jednak celowe pozbawienie tytuowego bohatera imienia:
Mona by w licie Brygady zobaczy, jak si w trbacz nazywa i poda nazwisko powszechnej pamici pisze autor reportau. Jednak mody chopaczek, a pierwszy pod
czarnym ukiem mierci jedziec i go wybaczy mi, e n i e s t r e s z c z t e j r z e c z y w n a z w i s k u s a m y m [M., 10; podkr. K.Z.].
Mona si oczywicie zastanawia, czy Kaden zna to nazwisko, czy podczas cigych postojw
i wymarszw mg sprawdzi dane i umieci je wtekcie rozwaania takie nie wniosyby jednak
zbyt wiele do przedmiotu niniejszych bada. Co innego pytanie o artystyczne umotywowanie takiego postpowania. Swj gest uzasadnia bowiem autor w sposb zdradzajcy pewn intencj: Bo
y c i e s i w t e j m i e r c i p i e r w s z e j p r z e n o n i e r o z r o s o : pierwszy pad zoty gos
Szeregu [M., 10; podkr. K.Z.].
Pozbawiony jednostkowej tosamoci trbacz (dalej pisany ju wielk liter) zyskuje inn
o g l n . Staje si jedcem i gociem, a zatem figurami z pewnego (niekoniecznie narodowego)
uniwersum znakw. Nazwanie Heroldem czyni go z jednej strony zapowiadajcym mier symbolem, z drugiej za mitycznym przewodnikiem, ktry niczym Charon wiedzie polegych w walce
towarzyszy poza granice ziemskiego ycia ku wiecznej chwale. Otwierajca utwr fraza: Czarne
podwoje heban, chmura i kir [M., 9], ulegajc nieznacznym modyfikacjom, staje si swoistym
refrenem caoci. Sowa te jednoczenie odsyaj do motywu przekraczania progu, przejedania
przez bram etc. Wrota nieme i zimny prg Przestpi nikt si nie kwapi, za po tamtej stronie
stanwszy nie zazdroci nikomu niczego, a sam urasta olbrzymi wieczny [M., 9]. Sens poszczeglnych elementw wydaje si oczywisty i zbudowany z do konwencjonalnych skadnikw:
heban to oczywicie trumna, chmura kadzido, ale take mga niepamici, kir aoba, wrota
11
i prg granica oddzielajca ycie od mierci7. Nawet trbka okazuje si zotym rogiem (przy
czym u Kadena instrument ten funkcjonuje jako metonimia narzdzia synekdocha8 samego
Trbacza). Sprawia to, i wszystko nabiera symbolicznego charakteru, staje si legend i przez sw
monumentalno odegnuje od ycia rozumianego jako kada poszczeglna, nieredukowalna w swej
jednostkowoci egzystencja.
3.
Denie pisarza do metaforycznego uoglnienia i esencjalizacji onierskich biografii uwidacznia si rwnie w medalionie Komendanta otwierajcym Pisudczykw. Zestawienie sylwetki Wodza
zbiogramami jego podkomendnych ujawnia przy tym pewn autorsk strategi9. Tekstowa pozycja
Pisudskiego rni si bowiem od pozycji podlegych mu legionistw. Co Ci z nazwisk i osobistoci
i osb czy to paciorki s, ebym je niza jak na sznurek?!/ My jestemy! Wypisalimy sobie i do
lipy przybili:/ Cze Ci kochany wodzu/ Kto? My! [B., 53] pene brzmienie przytoczonego we wstpie cytatu, potwierdzajc cao dotychczasowych rozpozna, wskazuje rwnoczenie na
uprzywilejowany status dowdcy, ktry postawiony zostaje niejako poza zbiorowoci. Odpowiadajc
za ca formacj gromkie My, Kaden wyodrbnia z niej posta Komendanta. Przeciwstawia
w ten sposb anonimowej w s p l n o c i e nieredukowaln i n d y w i d u a l n o Wodza. Wpisuje si tym samym w pewien trend charakterystyczny zarwno dla caej literatury legionowej, jak
iwczeniejszych utworw powiconych osobie i dziaalnoci Jzefa Pisudskiego10.
Oryginalno kreacji Kadena polega na tym, e Brygadier przedstawiany jest tu nie tylko jako
Nietzscheaski heros przynoszcy wybawienie pogronemu w kryzysie wiatu czy Carlyleowska
wybitna jednostka, lecz take jako posta o niemal boskich prerogatywach, reprezentujca odmienny
porzdek ontologiczny. Jego podkomendni, poczwszy od kadry oficerskiej, na zwykych szeregowcach skoczywszy, uksztatowani zostali niemale na jego obraz i podobiestwo11. Wystarczy rzut
oka na ponisz charakterystyk, by zacz si powanie zastanawia, o kim mowa.
Jest surowy, wysoki, pysznie zbudowany [] pamitajcy w przecigu dugiego czasu kad
minut wydanego rozkazu [P. 14], w eleganckim a pewnym rku trzyma cae sznurowanie wadz
7 Zob. haso Brama, [w:] Wadysaw Kopaliski, Sownik symboli, Warszawa 2006, s. 2526.
8 Mwic o metonimii narzdzia, odwouj si do typologii Pierrea Fontaniera. Na temat zoonego i nierzadko
trudnego do rozstrzygnicia stosunku midzy metonimi, synekdoch, metafor i innymi, pomniejszymi figurami
opodobnym charakterze zob. Jerzy Ziomek, Retoryka opisowa, Wrocaw 1990, s. 173182, 185189.
9 Zob. Konrad Zych, dz. cyt., s. 143 i n.
10 Na temat formowania si legendy Pisudskiego w literaturze polskiej obszernie pisze Wodzimierz Wjcik.
Zob.zwaszcza rozdzia pt. Heros, wdz, hetman i krlowie, [w:] Wodzimierz Wjcik, Legenda Pisudskiego w polskiej
literaturze midzywojennej, Katowice 1986, s. 120148. Zob. Maria Jolanta Olszewska, Czowiek w wiecie Wielkiej
Wojny. Literatura polska z lat 19141919 wobec I wojny wiatowej. Wybrane zagadnienia, Warszawa 2004, s.7880.
11 Por. Konrad Zych, dz. cyt., s. 143.
12
i dyspozycji, [] wprowadza modzie polsk w godno i ad szeregu [P., 14]. Ma fantazj: mao
[mu], e jego ludzie doskonale si bij. Trzeba jeszcze, aby to paradnie wygldao [P., 16]. Wymaga
wiele, lecz sam rwnie twardy, gwatowny, honorny [P., 17], jedzi wrd kul jak na garden-party
[P., 17], istny smok, gdy rusza do ataku [P. 17], wedle jego pojcia suba wojenna nie zna poszczeglnych zasug winna by jedn nieustajc zasug [P., 40]. Dlatego czasem mwi zoliwie tnc
ostrzem swego kostycznego humoru i dobitnie, krgo toczonymi sowami umierzajc przeciwnikw
[P., 26]. Innym razem jednak patrzy na ciebie [] dobrymi oczyma wuja, fundatora czy brata starszego i sprawia ci tym najcisz, ale te najszlachetniejsz z kar zawstydza ci [P.,25]. Widzi bowiem
najgbsz istot wojny, jest cigle u jej rda, wysuchujc czujnie serce czowiecze [P., 30]. To
sprawia, e go tak wszyscy lubi, ceni na tym srogim posterunku [] [P., 25]. Nie ma si co dziwi:
wszak to stary praktyk [P., 16]. Dlatego tam, gdzie uderza [] musi by wynik dodatni, tam, gdzie
[] gospodaruje, ad [P., 16]. Jednym sowem: wierny wierny walce [P., 112].
Wbrew pozorom to nie wyjtki z charakterystyki Pisudskiego, lecz urywki biografii jego podkomendnych (spisane w dodatku z jednego tylko tomu wojennej prozy pniejszego autora uku).
Nazwiska? Co Ci z nazwisk jak pisze sam Kaden. Do powiedzie, e nie brak wrd nich
ani najbliszych wsppracownikw Komendanta, ani zwykych oficerw, ani nawet pospolitych
onierzy. Wszystkich cechuje ten sam upr, stao i pragnienie walki, manifestujce si wiernoci
Sprawie i nieustann gotowoci do speniania rozkazw dowdcy, ktry cho ucztuje rami
wrami ze swymi podwadnymi jako jedyny okazuje si w peni samowystarczalny, niezaleny,
nieuwikany we wzajemnie ustanawiajc relacj. Z tego powodu nawet gdy jako ojciec lub dziadek12 wczony zostaje do rodzinnej wsplnoty Legionw nie dzieli ze swymi onierzami podstawowego warunku braterstwa: r w n o c i . Za kadym razem przedstawiany jest jako kto starszy,
waniejszy, obdarzony wikszym autorytetem, a co za tym idzie wadz (nigdy jako brat-legun!).
Tym, co wydobywa legionistw z anonimowoci, nadajc kierunek i moraln warto wszystkim
podejmowanym przez nich dziaaniom, jest myl i wola Pisudskiego. Pisudczycy poza bezwarunkowym poparciem i militarnym zapleczem nie s w stanie zrewanowa si rwnie wielkim darem:
Wdz jest Indywidualnoci, Duchem, Herosem niejako sam z siebie ciaem zrodzonym z tego
Ducha s natomiast Legiony.
Przekadajc to na retoryk tekstu: aby mona byo mwi o penej ekwiwalencji i rwnowanoci,
przypisywane pojciom wasnoci powinny by cakowicie wymienne. Do zupenej wymiany midzy
nimi nigdy jednak nie dochodzi. Komendant jako jedyny z legionistw w adnym momencie nie
traci bowiem swoich pierwotnych konotacji nawet jeli jako gowa rodziny wspdzieli konotacje strony przeciwnej. atwo sprawdzi to na przykadzie prostego rwnania: jeeli na pocztku
utworu Pisudski (A) jest indywidualnoci (a), Legiony za (czyli B) wsplnot (b), chiazmaty-
czne skrzyowanie i odwrcenie13 powoduje, e A przypisane zostaje b, B natomiast a. W omawianym zbiorze tak si jednak nie dzieje. Owszem, Pisudski (A) w wielu momentach przedstawiany
jest jako tosamy z ca wsplnot (b): wszak jak zostao powiedziane Legiony s jego dzieem,
a legionici uformowani zostali niejako na jego obraz i podobiestwo. Na podobnej zasadzie Legiony (B) staj si indywidualnoci (a): romantyczne szalestwo skazuje wszak legunw na niezrozumienie i samotno, polityczne niedomwienie tekstw stwarza za iluzj jedynoci. Nie jest to
jednak ani rzeczywista tosamo, ani nawet chiazm, poniewa Pisudski (A), cho wsptosamy
z ca wsplnot (b), jednoczenie nie przestaje by indywidualnoci (a). Relacja midzy Nim
a Legionami okazuje si wic w duej mierze jednostronna, konstytuujce tekst bieguny za tylko
pozornie symetryczne. Dzieje si tak, poniewa Pisudski jako wzorzec zostaje zablokowany, co
zjednej strony umoliwia jego reprodukcj w kolejnych medalionach, z drugiej natomiast staje si
warunkiem niemoliwoci ostatecznego utosamienia.
Medaliony Pisudczykw, cho w wikszoci rzeczywicie pisane pod Pisudskiego14, nie
s wic jedynie prostym odwzorowaniem pierwowzoru drug ich cech, ktra od razu rzuca
si w oczy, jest wszak nierwna dystrybucja waciwoci, podkrelona przez wyranie malejce
nastpowanie kolejnych tekstw. Oparty na figurze gradatio ukad kilku pocztkowych utworw
cyklu sugeruje obowizujc w legionach hierarchi (i to mimo podkrelanego przez Kadena dystansu do wojskowej formalistyki). I cho tego typu uksztatowanie, podobnie jak wyranie odrbny
status Wodza, nie prowadzi do naruszenia wskazanej na wstpie zasady uprzywilejowujcej to, co
powszechne, kosztem tego, co jednostkowe powysze rozpoznania wymagaj jednak znaczcych
ucile.
Utrzymanie prymatu powszechnoci nad wszelk poszczeglnoci okazuje si moliwe,
poniewa dowdca Legionw rozumiany jest tu nie tyle jako realnie istniejca posta, ile pewien
abstrakcyjny i w duej mierze wykreowany przez pisarza p r o t o t y p (paradoksalnie: bardziej jako
system cech o najwikszej mocy rozdzielczej ni faktycznie istniejcy egzemplarz wzorcowy15).
Innymi sowy: stanowi punkt odniesienia dla wszystkich pozostaych kreacji, ktre ze wzgldu na
wystpienie pewnej liczby cech koniecznych i wystarczajcych postrzegane mog by jako jego waria13 Zgodnie z definicj zaproponowan przez Jerzego Ziomka chiazm jest kunsztown figur formaln, definiowan
jako krzyowy ukad dwu identycznych lub podobnych pod pewnym wzgldem elementw (najczciej skadniowym),
osigany przez symetryczne odwrcenie szyku, przybierajce posta greckiej litery X (odpowiednik polskiego ch).
Przykadem chiazmu moe by cytowany przez autora dystych Jana Lechonia: mier chroni od mioci,/ A mio od
mierci. Zob. Jerzy Ziomek, dz. cyt., s. 222223.
14 Odwoujc si do ustale Magdaleny Szybistowej, mona powiedzie, e cech wspln jest w tym wypadku
waciwy kreacji Pisudskiego ekstremistyczny sposb przedstawienia, prowadzcy do kracowej idealizacji postaci
i zdradzajcy reprezentowan przez autora postaw wobec wiata. Magdalena Szybistowa, Brygadyer i Kwatermistrz,
Teksty 1976, nr 45, s. 121.
15 Ryszard Nycz, Intertekstualno i jej zakresy: teksty, gatunki, wiaty, [w:] tego, Tekstowy wiat. Poststrukturalizm
awiedza o literaturze, Warszawa 2000, s. 94.
14
cje. Zachowuje si wic podobnie do archetekstu gatunkowego (gdyby uzna, e legionista to gatunek), podzielajcego ze swymi realizacjami okrelon liczb genologicznych wykadnikw, ktre
bezwarunkowo musz by spenione, przesdzajc tym samym o ich klasyfikacji. Pisudski Kadena
(niewane czy ten z Pisudczykw, czy ten z Bitwy pod Konarami, czy z jeszcze innych pomniejszych
tekstw) nie jest bowiem uwag t mona by odnie take do samych Legionw tylko Pisudskim
historycznym: w wikszym nawet stopniu staje si emblematem okrelonej postawy ideowej i jako
taki winien by rozpatrywany.
4.
W swoim artykule podjem prb analizy wybranych tekstw niefikcjonalnych Juliusza Kadena-Bandrowskiego z okresu I wojny wiatowej od momentu jej wybuchu do roku 1916. Staraem
si zrekonstruowa i opisa stworzony przez pisarza wzorzec osobowy onierza legionw, a take
ukaza mechanizmy jego powstawania i sposoby oddziaywania na odbiorc. Konstytutywn cech
nakrelonych przez prozaika sylwetek jest jak prbowaem udowodni uwypuklenie spoecznych
aspektw biografii onierzy walczcych na frontach Wielkiej Wojny kosztem tego, co jednostkowe i prywatne, a wic typowo. Pozwala to pisarzowi wyzyska yciorysy towarzyszy broni na
potrzeby wojennej propagandy, przeku jednostkow histori w pobudzajcy do czynu przykad.
Rwnoczenie jednak na co zwrci uwag ju Micha Sprusiski odbiera stworzonym przez
prozaika kreacjom znamiona indywidualnoci: sprawia, e przypominaj raczej wyimki z kart
sownika biograficznego16 ni ludzi z krwi i koci.
Kolejne medaliony i nekrologi powielaj niejako ten sam schemat, zmieniajc jedynie si inatenie
poszczeglnych cech. Pozwala to interpretowa wojenne teksty Kadena za pomoc kategorii powtrzenia17, samych pisudczykw za potraktowa nie jako rzeczywiste byty historyczne, lecz szereg
ekwiwalentnych jednostek-typw: aktualizacji i przeksztace istniejcego uprzednio wzorca.
Wzorcem tym, jak staraem si udowodni w drugiej czci artykuu, jest Jzef Pisudski, ktry
jako swoisty archetekst czy system cech o najwikszej mocy rozdzielczej podlega reprodukcji
w osobach swoich onierzy. Jego biografia staje si w wersji Bandrowskiego matryc dla biografii
wszystkich legionistw. Nie znaczy to jednak, e pisarz dy do realistycznego uchwycenia sylwetki
Komendanta. Wrcz przeciwnie: wdz, a rwnoczenie spiritus movens legionowego czynu staje si
w wojennej prozie Kadena reprezentantem okrelonej postawy wiatopogldowej, wyrazicielem interesw i de caej formacji, a tym samym emblematem Sprawy, o ktr toczy si walka.
Joanna Skrzydelska
Analiza niedawnej historii krajw bakaskich okazuje si nie lada wyzwaniem. Zajmujc si
wydarzeniami sprzed kilkunastu lat, w istocie rzeczy zajmujemy si teraniejszoci, a dokadniej
wspczesnymi konsekwencjami przeszych dni. To, co zdarzyo si na Bakanach w latach
dziewidziesitych XX wieku, ma ogromny wpyw na to, co dzieje si tam dzisiaj. Nieodlega
przeszo oddziauje z niezwyk si na ksztat obecnej Chorwacji, Serbii, Boni i Hercegowiny,
wydarzenia historyczne uksztatoway dzisiejsze polityczne nurty, wybory spoeczne, relacje midzy
ssiednimi pastwami sukcesorami po Jugosawii, atmosfer w caym regionie tej czci Europy,
a take pozycj pastw bakaskich na arenie midzynarodowej.
Miejsca pamici s wyznacznikiem tego, co bdc starym yje w nowych, zmienionych realiach, i co jest cznikiem obydwu paszczyzn czasowych: wspczesnej i przeszej. Mona uzna, e
miejsca pamici przede wszystkim traktuj o tym, co istotne dla tu i teraz. Przetwarzaj wydarzenia minione w aktualne narracje na temat dalszej i bliszej historii. Dlatego decyzj kluczow dla
stworzenia niniejszej pracy by wybr miejsc pamici zwizanych z operacj Oluja, ktre miay
by poddane bliszemu ogldowi i analizom. W mojej pracy pod tytuem Miejsca pamici zwizane
z operacj Oluja w Chorwacji szeroko omawiaam miejsca pamici takie, jak np. rocznica, pomnik,
miasto, proces karny. Natomiast w tym artykule ograniczam si jedynie do prezentacji tych, ktre
dotycz wycznie generaa Gotoviny w kontekcie operacji Oluja.
Aby mc analizowa miejsca pamici w tym przypadku posta Ante Gotoviny trzeba ustali,
kto w odniesieniu do nich peni funkcj kreatora pamici. Kreatorem tym jest pami zbiorowa, a wic
pami spoecznoci chorwackiej. Podstawow funkcj pamici przechowywanej przez wsplnot
jest funkcja tosamociowa, poruszajca takie kategorie, jak: wiadomo wsplnego trwania oraz
wsplnej przeszoci, sentyment i emocje integrujce grup, odnajdywanie w przeszoci wartoci,
kodeksu zachowa, wzorcw wpywajcych na jedno grupy2.
1 Pojcie miejsca pamici, ktrym posuguj si w artykule, naley rozumie w odniesieniu do prac dwch
badaczy: Pierrea Nory, ktry rozpocz dyskurs bada nad Lieux de memoire oraz Andrzeja Szpociskiego, badacza,
ktry zajmuje si powyszym pojciem w polskiej nauce. Genera Ante Gotovina jest w niniejszej pracy uznawany za
miejsce pamici na mocy nastpujcej definicji: miejscami pamici mog by zarwno miejsca topograficzne, jak
te postaci realne i mityczne, wydarzenia, pieni, hasa, symbole, teksty literackie, wita, rytuay, instytucje, daty itd..
Andrzej Szpociski, Pami zbiorowa jako czynnik integracji i rdo konfliktw, Warszawa 2009, s. 211.
2 Barbara Szacka, Czas przeszy pami mit, Warszawa 2007, s. 47.
16
Operacja Oluja3
W maju 1995 roku akcj Bljesak (chorw. Bysk) armia chorwacka (HVO) rozpocza walk
o odzyskanie historycznie nalecych do niej ziem w Slawonii i w Krainie, jednak decydujca konfrontacja, ktra doprowadzia do wygranej wojsk chorwackich, nastpia na pocztku sierpnia tego
samego roku. Ostatecznym starciem podczas konfliktu chorwacko-serbskiego bya operacja Oluja (Burza)4, przeprowadzona przez HVO, ktra atakowaa zarwno wewntrz granic kraju, jak
i spoza nich z Boni. Wojska serbskie byy prawie trzykrotnie sabsze i gorzej wyposaone5. Serbska Kraina znalaza si pod ostrzaem artyleryjskim, bya te wielokrotnie bombardowana6. Wojska
chorwackie dziaay szybko i zdecydowanie. Ju pierwszego dnia, 4 sierpnia, Knin zosta okrony,
a 5 sierpnia ogoszono, e miasto jest wyzwolone7. Zdobycie Kninu naley traktowa jako gest
wymowny i symboliczny, gdy by on stolic Serbskiej Krainy. Wraz z akcj Oluja rozpocz si
exodus Serbw zamieszkujcych te tereny. W obawie o wasne ycie uciekali, pozostawiajc cay swj
dobytek8. Bezwzgldne realia tamtych dni musiay si zmierzy z okrutn prawd: wojna toczya si
o utworzenie pastwa narodowego, co obejmowao czystki etniczne: dwiecie tysicy Serbw zostao
zmuszonych do opuszczenia Krajiny; ich domy spldrowano i spalono9.
W konsekwencji dziaa zbrojnych Chorwatw i dopuszczenia si przez nich zbrodni wojennych przed Midzynarodowym Trybunaem Karnym dla byej Jugosawii (ICTY) w Hadze
stano trzech chorwackich generaw: Gotovina, Marka i ermak10. Akcja Oluja bya przez
Chorwatw traktowana jako penoprawna operacja wojskowa, ktra miaa doprowadzi do
cakowitej niepodlegoci kraju11, a wadza chorwacka w swych publicznych wystpieniach
podkrela status tej operacji jako zwyciskiej, honorowej, sprawiedliwej operacji wojskowej12. Naley jednak podkreli, e w Chorwacji nie milczy si o kontrowersyjnych czynach
strony chorwackiej, zwizanych z dziaaniami z pocztku sierpnia 1995 roku. Istniej organizacje,
ktre zajmuj si m.in. wydarzeniami towarzyszcymi wojnie domowej. W swych badaniach staraj
si, na ile to moliwe, obiektywnie ukaza prawd o tamtym okresie. Przy okazji obchodw rocznic
zwizanych z wojn domow, odsanianiem pomnikw czy te prowadzonymi procesami zbrodnia3 Oluja, czyli Burza [wszystkie tumaczenia z chorwackiego tumaczenia wasne J.S.].
4 Maciej Kuczyski, Krwawica Europa. Konflikty zbrojne i punkty zapalne w latach 19902000. To historyczne
istan obecny, t. I, Warszawa 2001, s. 224.
5 Tame.
6 Marek Waldenberg, Rozbicie Jugosawii, Warszawa 2005, s. 140.
7 Maciej Kuczyski, Krwawica Europa, s. 225.
8 Tame, s. 224225.
9 Slavenka Drakuli, Oni nie skrzywdziliby nawet muchy. Zbrodniarze wojenni przed Trybunaem w Hadze, Jerzy
Szacki (prze.), Warszawa 2006, s. 22.
10 Tame.
11 Marek Waldenberg, dz. cyt., s. 143.
12 Knin Jadranka Kosor, http://www.youtube.com/watch?v=mu2sFl1lwak [dostp: 10.08.2012].
17
rzy wojennych zabieraj gos w dyskusjach publicznych i, bdc niezalenymi politycznie, uwiadamiaj
chorwackie spoeczestwo, pokazujc mu szersz i niejednostronn perspektyw postrzegania najnowszej historii. Mowa tu o organizacjach Hrvatski helsinki odbor za ljudska prava13 oraz Documenta14.
Rok 1995 oraz wydarzenia koczce wojn midzy Serbami a Chorwatami budz niejedn
kontrowersj. Z opinii niektrych komentatorw, z ukazujcych si w mediach wywiadw ifilmw dokumentalnych mona wywnioskowa, e Republika Serbskiej Krainy sama skazaa si na przegran.
Serbia, cho udzielaa jej pomocy, np. wysyajc bro, czynia to ze wiadomoci, e te tereny s
dla niej stracone. Waniejsze w tym czasie dla Slobodana Miloevicia byo to, aby jak najwicej Serbw znalazo si w Republice Serbskiej na terenach Boni, aby wzmocni ten twr pastwowy, ni
kumulowanie si obronnych w obrbie Republiki Serbskiej Krainy15. Rwnie nie do koca jasne
s intencje chorwackiej strony co do decyzji w stosunku do ludnoci serbskiej zamieszkujcej region. Z prac chorwackiego historyka Ivona Goldsteina mona dowiedzie si wicej o nastawieniu prezydenta Tudjmana do kwestii pozostawienia lub wypdzenia Serbw z Republiki Serbskiej
Krainy. Przed operacj Oluja prezydent Franjo Tudjman nawoywa Serbw mieszkajcych na terenie Chorwacji do pozostania w swoich domach i spokojnego oczekiwania na wadze chorwackie,
ktre zagwarantuj im prawa oraz wybr lokalnych wadz16. Jednak, obserwujc polityk Tudjmana oraz jego komentarze w stosunku do Serbw, mona stwierdzi, e jego zapewnienia byy nieszczere17. Goldstein nie ucieka od trudnych faktw i stwierdza, e podczas odzyskiwania terenw
dopuszczono si mordw na serbskich cywilach, tym samym wadza chorwacka stworzya atmosfer
strachu i terroru18. Historyk zauwaa, e kwestia Oluji stanie si pytaniem o histori Chorwacji
nie tylko w kraju, lecz take na arenie midzynarodowej19.
W powyszym szkicu historyczno-socjologicznym chciaam zwrci uwag na wielo interpretacji i pogldw odnonie do dziaa wojennych z sierpnia 1995 roku. Wojskowej operacji Oluja nie mona analizowa tylko pod jednym ktem. Gdy spojrzymy na ni wycznie jako na akcj
odzyskania chorwackich terenw od zbuntowanych Serbw, ktrzy zagarnli nieswoje terytorium,
nie wspominajc o amicych prawo dziaaniach strony chorwackiej, bdzie to obraz zafaszowany
i tendencyjny. Gdy natomiast potraktujemy akcj Oluja jako bezprawny atak na Serbw oraz
czystk etniczn, znw skonstruujemy niekompletny obraz.
tworzenia si ich legend s najwaniejsze21. Podobne stanowisko moemy rwnie napotka wwywiadzie z Campbellem, ktry stwierdza, e bohater publiczny jest bardzo wyczulony na potrzeby swojego czasu22, ale przede wszystkim bohater ewoluuje wraz z ca kultur23. Tak wic bohater jest
postaci, ktra porzdkuje wsplnot24 oraz reprezentuje wartoci25 cenione wanie w danej chwili
i w danej konkretnej wsplnocie.
Zastanawiaam si, czy moliwe jest wyznaczenie momentu, w ktrym Ante Gotovina sta si bohaterem, jednostk znaczc dla Chorwatw. Slavenka Drakuli w swej ksice Oni nie skrzywdziliby
nawet muchy. Zbrodniarze wojenni przed Trybunaem w Hadze twierdzi, e ci, ktrzy znaleli si na
awie oskaronych, ju za czasw Chorwacji Tudjmana i jego polityki byli traktowani jak bohaterowie26. Wrd kilku postaci, ktre wymienia badaczka, pada nazwisko generaa Ante Gotoviny27.
Chciaabym zwrci szczegln uwag na dwa fakty z yciorysu Gotoviny, ktre pomog
wykaza, dlaczego jest on postaci budzc kontrowersje, a nastpnie wytumaczy, dlaczego przez
wielu jest nazywany bohaterem wojennym, narodowym, podczas gdy inni uznaj go za zbrodniarza
wojennego. Faktem pierwszym jest zwyciska akcja Oluja, ktrej by gwnym dowdc28, drugim
akt oskarenia i uznanie go za winnego zarzucanych mu czynw przez Trybuna (ICTY). Te dwa
wydarzenia pomog rwnie zrozumie, dlaczego genera postrzegany jest jako sprawa narodowa
Chorwacji. Ponadto nakreli ramy czasowe wyznaczajce etapy postrzegania jego osoby jako bohatera akcja Oluja, zbrodniarza Trybuna w Hadze, bohatera/zbrodniarza proces sdowy. To
wanie od momentu wydania aktu oskarenia oraz procesu w Chorwacji mamy do czynienia zfaktycznym tworzeniem si legendy Gotoviny jako bohatera narodowego.
legendy czy mitu w wizualnych i muzycznych elementach kultury, umieszczamy go w sferze ycia
codziennego, ycia ulicy, przestrzeni publicznej. To wanie na tym poziomie moemy rozpatrywa
nieoficjalny dyskurs jego obecnoci w przestrzeni zarwno materialnej, jak i mentalnej, prowadzony
przez samo spoeczestwo30.
Aby odnale w Chorwacji wizerunki Gotoviny, nie trzeba spdzi wielu godzin na szukaniu
podobizny bohatera tego rozdziau. W tej chwili liczba plakatw z jego obrazem wydaje si mniejsza
ni kilka lat temu, jednak bdc nawet tylko kilka dni w Dalmacji moemy by pewni, e wktrym
z nadmorskich miast napotkamy na akcenty zwizane z generaem. W trakcie swoich wizyt
wChorwacji odnajdywaam jego wizerunki w rnych miejscach, niekiedy zaskakujcych. wieym
wspomnieniem jest pobyt w Chorwacji w 2012 roku. W Splicie, przechadzajc si po kamiennych
uliczkach, czsto mona byo napotka na murach napisy Ante Gotovina, za szyb samochodu
zaparkowanego na Rivie zobaczy zatknite zdjcie generaa, a na synnym splickim targu kupi
cay zestaw z wizerunkiem generaa: kubek, szalik, nawet koszulk. A gdy wysiadamy z pocigu lub
autobusu i chcemy zostawi swj baga koo jednego z prywatnych straganw oferujcych usugi
przechowania bagau, moemy by pewni, e nasza walizka bdzie pilnowana przez czujne oko
generaa Gotoviny, spogldajcego z naklejonego na cianie plakatu. Gdy zdecydujemy si na podr
do Zadaru, tam rwnie w sklepowych witrynach bdziemy mie moliwo natrafienia na popularne zdjcie z napisem Bohater, a nie przestpca31. Gdy wyruszymy w drog do Dubrovnika przez
Omi, na jednym z pagrkw take przywita nas plakat z generaem Gotovin.
Pod wizerunkami czsto widniej napisy. Gotovina czy EU? Zawsze Gotovina, Bohater,
Trzymaj si, Ante, Chorwat, Wszystkiego najlepszego z okazji wit Boego Narodzenia oraz
Nowego roku yczy Wam Ante Gotovina, Generale, dla ojczyzny pozosta wolny, Nie oddamy
naszej witoci, Bg, Ojczyzna i Ante Gotovina, Bohater, nie Haga, Wolny Ante Gotowina, Bohater, a nie przestpca32. Koszulki i plakaty s formami spoecznego przekazu. Jak wida
z powyszych przykadw, wachlarz hase jest rnorodny: powiadczaj one okazywane wsparcie,
solidarno, bohatersko Chorwacji potrzebny jest Gotovina wolny. Zdarza si rwnie, e napisy
przyjmuj ton oskarycielski i formuuj pytania o to, ktre wartoci s waniejsze dla Chorwacji,
stawiajc na wadze po jednej stronie generaa, a po drugiej np. Uni Europejsk bd utrat dumy
narodowej.
30 Paragraf Ante, Ante svi smo za te zawiera wiele odwoa do internetowych wyda chorwackich gazet oraz
chorwackiej telewizji, portali internetowych youtube. Wydania internetowe byy dla mnie polem badawczym,
dziki ktremu na bieco mogam odnosi si do doniesie na temat generaa Ante Gotoviny, mogam w nich
rwnie odnale wczeniejsze informacje dotyczce jego osoby. W artykule przedstawiam wyniki bada, ktre
przeprowadziam podczas pobytu w Chorwacji oraz analiz materiaw znalezionych w Internecie.
31 Heroj a ne zloinac.
32 Ante Gotovina, http://www.virginiakapic.nl/patrimedia/index.php/component/content/article/91-croatia-shero/189-ante-gotovina [dostp: 10.09.2012]. Gotovina ili EU? Uvijek gotovina, Heroj, Dri se Ante, Hrvat, estit Boi
i Sretnu Novu godinu eli vam Ante Gotovina, Generale za domovinu ostani Slobodan, ne damo nae svetinje, Bog,
Domovina i Ante Gotovina, Hero not Hague, free Ante Gotovina, Heroj a ne zloinac.
21
Forma wizualna nie jest jedynym sposobem wyraenia spoecznych uczu. Innym medium ich
ekspresji jest muzyka. Analizujc materiay zebrane pod ktem potrzeb projektowanej pracy, czsto
napotykaam w materiaach filmowych, reportaach element dwikowy, czerpany z piosenek
omioci do ojczyzny, czyli z tak popularnych w Chorwacji utworw nalecych do kategorii pieni
miujcych ojczyzn. Kultura popularna, zwaszcza scena muzyczna, jest czua na bodce i szybko
reaguje na spoeczne zapotrzebowanie, dopisujc komentarze do wydarze angaujcych uwag
ogu. Sdz, e w krajach bakaskich mona atwiej ni gdzie indziej odnale atmosfer danej
epoki w utworach muzycznych. Przeboje estrady s komentarzem do sytuacji spoeczno-politycznej.
W czasach niepodlegej Chorwacji i haskiego procesu scena muzyczna rwnie nie prnowaa,
tworzc pieni wsparcia dla generaa. Mona byo usysze piosenki takie jak Sude mi33 Miroslava
Skoro oraz Ante ti si legenda Hrvata34 Nika Bete. W zalenoci od wydarzenia i od zapadajcych
decyzji, w zalenoci od nastrojw chwil smutnych bd radosnych, piosenki te wracaj i niejako
komentuj kolejne zaszoci, a ich znaczeniowy (symboliczny) potencja jest wykorzystywany przez
nowe generacje piewakw ipiosenkarzy, czynicych je zrewitalizowan form spoecznego wyrazu.
Piosenki powicone Gotovinie wczamy w kreowany przez spoeczestwo nurt panegiryczny, ktry
ma na celu cige przypominanie i upamitnianie generaa, okazywanie wiernoci swoim ideaom oraz
prawdzie nienarzuconej przez Hag, ale wynikajcej niejako naturalnie z duszy Chorwatw.
Plakat przy drodze, koszulka na targu, piosenka towarzyszca codziennemu yciu zyskuj wielk
si oddziaywania, kiedy mog zaistnie podczas rnych form dziaalnoci spoecznych, ktrych
wChorwacji nie brakuje. One same s zreszt kolejn form wsparcia, urzeczywistnienia i uobecnienia generaa Gotoviny w przestrzeni publicznej i mentalnej.
Spoeczno chorwacka nie zapomina o urodzinach swojego bohatera. Jest to kolejna okazja,
aby zamanifestowa poparcie dla generaa i utwierdzi go w przekonaniu, e jego nard o nim nie
zapomnia. Na 56. urodziny Ante Gotoviny z kniskiej twierdzy odpalono 56 rac. Oprcz samych
mieszkacw pojawia si rwnie burmistrz tego miasta Josipa Rimac, trzymajca w rkach portret generaa35. Natomiast na 57. urodziny mieszkacy spotkali si przed pomnikiem Oluja 95
i rwnie zapalili race w odpowiedniej liczbie. Poza tym wystawiona bya ksiga, w ktrej mona byo
wpisywa yczenia dla jubilata. Ksiga z yczeniami zostaa wysana do Hagi, do samego Gotoviny36.
Z ciekawostek urodzinowych naley przypomnie jeszcze dzieo barmana ze Splitu, ktry stworzy
rzeb Gotoviny, z yczeniami Wszystkiego najlepszego, generale37 oraz nazwy jednostek wojskowych. Mogoby si to wydawa niczym nadzwyczajnym, gdyby nie fakt, e Jure Vojkovi swoje dziea
wyrzebi w arbuzie38.
Innym przykadem moe by koncert w Kninie, zorganizowany z okazji urodzin Gotoviny. Przebieg koncertu oraz teksty piosenek, ktre mona byo tam usysze, nie odbiegaj od tych opisanych
powyej. Na omawianym wydarzeniu rwnie mona byo znale koszulki i plakaty z wizerunkiem
generaa. W przemwieniach wygaszano yczenia urodzinowe, na estradzie wystpoway i zespoy
folklorystyczne, i najpopularniejsi chorwaccy muzycy. Oczywicie nie mogo si oby bez wczeniej
przytoczonych piosenek Sude mi oraz Ante svi smo za te (Wszystkiego najlepszego, generale!)39.
Aspektem rzucajcym nowe wiato na postrzeganie tego koncertu by fakt, e odby si on w dzie
oficjalnego chorwackiego wita, czyli Dnia Niepodlegoci, obchodzonego 8 padziernika. Poniewa
urodziny generaa s zaledwie kilka dni po tej dacie, koncert nazwany by Sritan ti roendan generale40. Uczczenie Dnia Niepodlegoci, a wic konstytucyjnego wita, zbiego si z obchodzeniem
urodzin generaa tego samego dnia, w ramach jednego wydarzenia. Tym samym nastpio zrwnanie i zjednoczenie dwch wit zrnych kalendarzy: jednego pastwowego, oficjalnego, a drugiego prywatnego, nieoficjalnego.
Chorwaci okazywali wsparcie generaowi Gotovinie take w akcji Plamen slobode, organizowanej przez Hrvatski svjetski kongres. W tym czasie w Hadze rozpoczyna si proces apelacyjny obydwu generaw, Gotoviny i Markaa. Akcja Plamen slobode miaa zasig nie tylko lokalny, lecz take
globalny. Na caym wiecie w miastach takich jak Buenos Aires, So Paulo, Vancouver, Londyn, Singapur, Nowy Jork i Pary mniejszoci chorwackie zbieray si, zapalay wiece i modliy si na znak
solidarnoci z generaami i z prawd Oluji41.
Te swoiste rytuay spotykaj si take z krytyk, gwnie ze strony serbskiej. Jednym z incydentw, ktry wywoa oburzenie opinii publicznej w Serbii, byo zachowanie zadarskiej
druyny piki nonej. Na mecz z druyn z ibenika zaoya ona koszulki z podobizn Gotoviny
oraz napisem Bohater, a nie przestpca42. Serbia zadaa reakcji na to niesportowe zachowanie,
37 Index.hr, Roendanski poklon: Barmen na lubenici izrezbario lik Ante Gotovine, http://www.index.hr/black/
clanak/rodjendanski-poklon-barmen-na-lubenici-izrezbario-lik-ante-gotovine-/641270.aspx [dostp: 20.10.2012].
38 Index.hr, Roendanski poklon: Barmen, dz. cyt.
39 Index.hr, Za Dan neovisnosti koncert u Kninu posveen Anti Gotovini, http://www.vecernji.hr/hrvatska/za-danneovisnosti-koncert-u-kninu-posvecen-anti-gotovini-201049 [dostp: 20.10.2012].
40 Tame.
41 Jutarnji list, Plamen slobode za generale Gotovinu i Markaa: Hrvati diljem svijeta molit e i zapaliti svijee uoi
rasprave albenog vijea Haakog tribunala, http://www.jutarnji.hr/-quot-plamen-slobode-quot--za-generale-gotovinui-markaca-/1027857/ [dostp: 20.10.2012].
42 24sata, Srpski mediji zatraili kaznu za HNS zbog majica s Gotovinom, http://www.24sata.hr/nogomet/kurirsramota-je-da-zadrovi-izlaze-u-majicama-zlocinca-217965 [dostp: 20.10.2012]. Heroj, a ne zloinac.
23
zwracajc si z tym do UEFA, w myl zasady regulaminu mwicej o oddzieleniu polityki i sportu.
Mecz ten nie by jedynym przykadem poparcia sportowego wiata dla sdzonego Ante Gotoviny. Na
turnieju piki rcznej w 2005 roku w Zagrzebiu w meczu przeciwko druynie z Belgradu chorwaccy fani na trybunach trzymali plakat z Gotovin Kocham swoj ojczyzn oraz Ante Gotovin43.
W 2012 roku na meczu pikarskim ChorwacjaUkraina pojawi si podobny napis na chorwackiej fladze44. Midzynarodowa organizacja pikarska UEFA kazaa go usun, poniewa sawi osob
osdzon przez Hag45.
Czy wystpowanie form wizualnych i dwikowych w przestrzeni publicznej moemy uzna jedynie za lokalne przejawy poparcia dla generaa? Czy Gotovin naleaoby potraktowa jako bohatera papierowych pomnikw, ktry jest tem dla ycia codziennego mieszkacw Chorwacji?
A moe wszystkie te formy powinny utwierdzi nas w przekonaniu, e spoeczne zabiegi i dziaania
wynosz Gotovin na poziom, na ktrym jest traktowany jak sprawa narodowa, przestajc by
jedynie wizerunkiem z plakatu przy drodze czy na koszulce ze splickiego targu?
Na koniec w kilku zdaniach chciaabym nawiza do procesu apelacyjnego, ktry uniewinni
Ante Gotovin. Zarwno postpowanie sdowe, jak i koczce go decyzje s traktowane jako sprawa
narodowa, spajajca, a zarazem dzielca chorwackie spoeczestwo. Decyzja sdu apelacyjnego
potwierdzia prawd, w ktr od dawna wierzyli obywatele Chorwacji. Przez uniewinnienie bohatera
nastpia legitymizacja istniejcego porzdku spoeczno-politycznego46 w Chorwacji.
Jak po decyzji sdu Chorwaci bd patrze na swoj niedawn histori oraz kwestie zwizane
z operacj Oluja? Czy uznaj, e skoro sd drugiej instancji nie dopatrzy si zbrodniczego wymiaru operacji Oluja, to jej bohaterowie s usprawiedliwieni?
Co teraz stanie si z plakatami, kubkami, szalikami, koszulkami, piosenkami, hasami? Jak teraz, po procesie uniewinniajcym, zyskaj symbolik oraz warto? Jakim kodem bd dla chorwackiego spoeczestwa? Czy bd miay inn moc symboliczn ni do tej pory?
Myl, e odpowiedzi na powysze pytania w duej mierze bd zaleay od tego, jak zachowa si
sam Ante Gotovina. Czy wykorzysta swoj popularno i moc porywania tumw? Chorwaci bd
musieli odpowiedzie sobie na pytanie, jakiego Gotovin chc mie, jakiego Gotovin zaakceptuj,
bohatera prawicy czy bohatera neutralnego. Ju pojawiy si gosy, e zachowanie i sowa Gotoviny nie
43 Zob. Vjeran Pavlakovi, Croatia, the International Criminal Tribunal for the former Yugoslavia, and General
Gotovina as a Political Symbol, [w:] http://ffri.academia.edu/VjeranPavlakovic [dostp: 10.11.2102], s. 127.
44 Index.hr, Otkad je to zabranjeno velianje Gotovine http://www.index.hr/vijesti/clanak/otkad-je-to-zabranjenovelicanje-gotovine/597890.aspx [dostp: 20.10.2012]. Volim svoju domovinu i Antu Gotovinu
45 Index.hr, Otkad je to zabranjeno, dz. cyt.
46 Barbara Szacka, dz. cyt., s. 54.
24
pasuj do retoryki prawicy. Gazeta Hrvatski list pyta: Czy to jest nasz Gotovina?47. Padaj komentarze: Nie, to nie jest nasz Gotovina, to jest misjonarz religijny, dziaacz organizacji pozarzdowych
i pacyfista ponadnarodowy48. Czy sowa Gotoviny Wojna naley do historii. Zwrmy si ku
przyszoci, wszyscy razem49, bd nowym drogowskazem dla chorwackiego spoeczestwa?
47 Znet i index.hr, MARIJAIEV HRVATSKI LIST: Nije ovo na Gotovina, ovo je vjerski misionar, nevladin
aktivist i nadnacionalni pacifist, http://www.znet.hr/2012/11/marijacicev-hrvatski-list-nije-ovo-nas-gotovina-ovoje-vjerski-misionar-nevladin-aktivist-i-nadnacionalni-pacifist/ [dostp: 02..12.2012]., Zob. M. Dobosiewicz, Ach ten
genera, http://hrjakchorwacja.blox.pl/2012/12/Ach-ten-general.html [dostp: 06.12.2012]. Je li ovo na Gotovina?
48 Tame.
49 Dnevnik.hr, Zrakoplov s generalima je krenuo, http://dnevnik.hr/vijesti/hrvatska/zrakoplov-s-generalima-krenuou-zagreb.html [dostp: 17.11.2012]. Rat pripada povijesti. Okrenimo se budunosti svi zajedno
25
Paulina Wichniewicz
Tradycja jest przeszoci widzian oczyma ludzi nastpnych1 sowa te oznaczaj, e kontynuacja oraz odtwarzanie zwyczajw nie odbywaj si bez przeksztace i coraz to nowych modyfikacji czy
wrcz stanowi impuls do tworzenia nowych tradycji. Zjawiskami tego typu zajmowa si Eric Hobsbawm, ktry jako pierwszy uy terminu tradycja wymylona, oznaczajcego:
Zesp dziaa o charakterze rytualnym bd symbolicznym, rzdzonych zazwyczaj jawnie bd
milczco przez przyjte reguy; dziaania te maj wpaja ludziom pewne wartoci i normy zachowania przez pewne repetycje co si rzeczy sugeruje kontynuowanie tradycji2.
Aby mc odtworzy tradycj, musz pojawi si dziaania, ktre maj na celu ustanowienie pozytywnie wartociowanej wizi z czasem minionym. Nie mona jednak zapomnie, e taki zwizek
z przeszoci jest najczciej produktem sztucznym. Wedug Erica Hobsbawma pojcie tradycji
wymylonej obejmuje zarwno:
Tradycje naprawd wymylone, zbudowane od podstaw i oficjalnie wprowadzone w ycie, jak rwnie
takie, ktre powstaj w trudniejszy do namierzenia sposb, w krtkim, konkretnym czasie [] i bardzo
prdko si utrwalaj3.
Na takie procesy czciej mona natrafi tam, gdzie doszo do gwatownych transformacji
spoeczestwa, gdzie dotychczasowe tradycje przestay by elastyczne lub w sposb niewystarczajcy
speniay obecne potrzeby grupy. Wskazuje to na cisy zwizek ze wiatem wartoci. W takim wypadku spoeczestwo moe zwrci swoje denia w kierunku odrzucenia dotychczasowego dziedzictwa bd te odradzania dawnych wzorw i dawnych tradycji. Ciekawe, e niejednokrotnie powrt do spucizny poprzednich pokole zbiega si z wystpieniem w grupie lidera, aktora spoecznego4,
ktry swoim autorytetem i pozycj wpywa na pozostaych czonkw grupy oraz na modyfikacj do1 Micha Gowiski, Poetyka Tuwima a polska tradycja literacka: Historia i tradycja literacka, Warszawa 1962,
s. 1415, cyt. za: Jerzy Szacki, Tradycja. Przegld problematyki, Warszawa 2011, s. 125.
2 Eric Hobsbawm, Wprowadzenie. Wynajdywanie tradycji, [w:] Eric Hobsbawn, Terence Ranger, Tradycja wynaleziona, Krakw 2008, s. 10.
3 Tame, s. 9.
4 Aktor spoeczny jednostka, grupa spoeczna lub instytucja w rozumieniu podmiotu spoecznego odgrywajca
w danej sytuacji spoecznej okrelon rol spoeczn i oddziaujca przez swoje dziaanie na innych.
26
tychczasowych tradycji. Podobne procesy zmiany stosunku do swojej przeszoci, zgody na oraz protestu wobec dziedziczenia, jak rwnie wyksztacenie si instytucji przywdcy spoecznoci zachodz
w elinovacu.
elinovac
Miejscowo elinovac znajduje si na wzgrzach pnocnej Boni. S to najwysze wzniesienia otaczajce szczyt Kozary. Od granicy z Chorwacj dzieli je zaledwie siedemnacie kilometrw.
W przeszoci tereny te, od Sawy a po Banja Luk, byy sabo zasiedlone: Przed okupacj mona
byo jecha tdy przez bory, krzaki i bota trzy dni i ludzkiego nie znalazo si mieszkania. Podrny
spotka tylko gdzieniegdzie rozrzucone tylko osady cygaskie []5. Sytuacja zmienia si diametralnie w 1878 roku wraz z przejciem administracji przez Austro-Wgry oraz ogoszeniem programowej
kolonizacji. Okupacja bya prowadzona pod altruistycznym hasem rozwizania kwestii agrarnej oraz
przebudowy systemu gospodarki paszczynianej. W rzeczywistoci rzd6 nie zamierza zlikwidowa
feudalnego ustroju wsi. Zajcie Boni byo posuniciem politycznym, majcym na celu zdobycie
bazy surowcowej, rynku zbytu, jak rwnie przyczka do dalszego penetrowania Bakanw oraz
poprzetykania serbskiej ludnoci innym elementem7. Kolonizacja, podjta oficjalnie w celu wprowadzenia nowych technologii uprawy ziemi, rozpocza si w 1895 i trwaa do 1905 roku, cho ju
w 1879 roku na nowo zajtych obszarach zaczli pojawia si pierwsi osadnicy z pnocno-zachodnich
Niemiec. W pniejszych latach na te tereny licznie przybywali przedstawiciele wikszoci narodowoci
wchodzcych w skad monarchii austro-wgierskiej: Niemcy, Wosi, Wgrzy, Polacy, Ukraicy8 oraz
Czesi. Na wyjazd do Boni zdecydowali si dobrowolnie, zachcani przez pastwow agitacj przywilejami oraz ziemi. Wrd nich znaleli si rwnie Polacy z Bukowiny oraz Galicji Wschodniej. Oficjalnie
do Boni przyjedali od 1895 do 1905 roku, dziki czemu powstao tam kilkanacie polskich osad.
Sam elinovac zosta zaoony na przeomie 1895 i 1896 roku jako pierwsza polska kolonia.
Grupy nowo przybyej ludnoci znaczco rniy si od siebie. W samej wsi osadnikw z Bukowiny
tzw. grali bukowiskich w elinovacu przezywano Hucuami, natomiast pozostaych kolonistw
Mazurami9. Tradycje przyniesione przez poszczeglne spoecznoci z biegiem lat zaniky. Przyczyny,
ktre doprowadziy do takiego stanu rzeczy, stanowi skomplikowan sie zalenoci. Kwestia zamieszkania poza granicami ojczyzny, drastyczne zmniejszenie populacji Polakw po II wojnie wiatowej
(wg danych statystycznych osiemnacie tysicy Polakw z byej Jugosawii uczestniczyo w tzw. reemi9 W literaturze przedmiotu ludno pochodzc z Galicji okrela si najczciej mianem: Polacy z Galicji bd te galicyjscy
Polacy. Zdarza si rwnie stosowanie nazwy Galicjanie, jednake nie jestem jej zwolenniczk. Na podstawie moich bada terenowych, a take uwag Jana Bujaka [2012: 78] stwierdzam, e jest to nazwa nadana Polakom przez autochtoniczn ludno serbsk:
Serbowie, pocztkowo nieufni, z podziwem patrzyli na poronite zboem, kukurydz, prosem czy ziemniakami poletka Galicjan
jak ich nazywali [Bujak 2012: 78]. Co wicej, wydaje si, e sam nazwa Galicja bya ludnoci pochodzcej z Galicji nieznana [Bujak 2011: 77]: Jdrek sucha z zaciekawieniem i zastanawia si, co oznaczaj te nazwy krain ? Galicji? Lodomerii? Pniej polski
kapelan w jednostce wojskowej tak to wyjani:
Nazwa Galicja nie bya wczeniej znana, a zostaa wprowadzona przez wadze austriackie. Galicja jako zlatynizowana nazwa Ziemi Halickiej (od miasta Halicza). Dodatkowo, na podstawie przeprowadzonych wywiadw z mieszkacami elinovaca,
uwaam, e zakres funkcjonowania nazwy Galicjanie naley rozszerzy na ludno ukraisk, o czym mwi sami respondenci:
Naziv Galicijani ja lino dozivljavam kao nepoznavanje dovoljno istorije ljudi koji oko nas ive. Veinom kada neko kae Galicijani to njima predstavlja Ukrajince. Tako da ne volimo kad nas tako zovu (Marija Buganik). Nazw Galicjanie osobicie uwaam
jako niewystarczajc znajomo historii przez ludzi, ktrzy mieszkaj wok nas. Najczciej jeli kto mwi Galicjanie, to myli
o Ukraicach. Tak wic my nie lubimy jak kto nas tak nazywa. Te i kolejne tumaczenie wasne P.W.
Zna Pan nazw Galicjanie?
Poznajete li naziv Galicijani?
Tak.
Da.
A kto to jest?
A tko je to?
To nas tak nazywali.
To su nas tako zvali.
Kto Was tak nazywa?
Tko je Vas tako zvao?
Ci, ktrzy mieszkali wok nas.
Oni koji su ivjeli oko nas.
A Wy tak o sobie nie mwilicie?
A Vi niste se tako zvali?
Nigdy!
Ma kakvi!
A jak nawzajem mwilicie o sobie?
A kako ste se zvali meusobno?
Polacy., ale po mowie Mazuri i Huculi.
Pa Poljaci, ali po govoru Mazuri i Huculi.
A nie mwicie o sobie nawzajem Galicjanie?
A niste se meusobno prezivali Galicjani?
Nie. Niektrzy byli z Galicji, ale nie wszyscy Polacy
Nismo. Pa neki su bili iz Galicije, ali nisu svi ni
i Ukraicy byli z Galicji.
Poljaci ni Ukrajinci bili iz Galicije. (Adam Buganik)
Wszystko to nie zmienia jednak faktu, e w swoim artykule przyjam perspektyw opisywanej spoecznoci elinovaca,
w ktrym wyksztacio si swoiste nazewnictwo Hucu oraz Mazur. Wspomina o nim rwnie Duan Drljaa [ 1985:
181], ktry pod koniec lat szedziesitych i na pocztku siedemdziesitych prowadzi badania terenowe wrd polskich osadnikw w Boni, w tym w elinovacu. Ze wzgldu na jzyk podzieli kolonistw na trzy grupy: na Polakw, Mazurw oraz Hucuw.
Wspczenie mieszkacy elinovaca okrelaj si mianem Polakw. Z przytoczonych nazw Hucu oraz Mazur korzystaj do opisu
przeszoci, jak rwnie mowy, ktr si posuguj: Wadzili si. Babcia mwi, e si wadzili. A ty Huculu, a ty Mazuru. Bo moja
prababcia bya Mazur, a mj pradziadek i te jego dwie siostry byy Huculi (Ankica Kozminuk); Mama godali, mwili, a tata
gwaril. Babcia mwili: Jo em sza, robia, przysza, posza. A tata: Jo je szel, byl, robyl je. Inace troszk, ale my dzieci wszystkie
za mam poszli. Tata gwarili, a mama mwili. Mama bya Mazur, a tata Hucu (Ludvina Hevuk). Z tego te wzgldu stosowanie
przeze mnie nazewnictwa Mazur, mazurski wydaje si uprawione. Jednake w tym miejscu naley podkreli, e stosunek stereotypu do rzeczywistoci jest czsto dyskusyjny. Wyobraenia grupy A o grupie B przynale do dyskursu mitycznego i jako takie
nie musz mie adnego odniesienia do rzeczywistych waciwoci, cech czy postaw grupy B [Stomma 1986: 14]. Co ciekawe, mog
by przekazywane z pokolenia na pokolenie, tak e wydaj si niemal prawem biologicznym. Nazywanie osadnikw Hucuami
wskazuje raczej na kierunek, z ktrego przybyli, ni na rzeczywiste spokrewnienie z ludnoci huculsk. Z kolei okrelenie Mazur,
pierwotnie charakteryzowao mieszkacw Mazowsza, natomiast wrd kolonistw okrelanych tym mianem mamy w wikszoci
do czynienia z ludnoci Galicji Wschodniej. Jak podaje sownik etymologiczny jzyka polskiego: Mazur Mazowsze, nieraz Mazosze, Mazowszanie; skrcone pogardliwie Mazur []. acina i niemczyzna redniowieczna odrzucay drug cz zoenia: Masovia, die Masau. Nazwa uszczypliwa, od ssiadw mao- i wielkopolskich narzucona, prastara jednak. Takim te mianem okrelana
bya w Maopolsce i Rusi Czerwonej (Galicja), ludno osadzana na prawie polskim i magdeburskim poczwszy od XIV wieku,
ktra przybya z terenw Mazowsza. Byli jedn z waniejszych grup etnograficznych Galicji zaliczani do tzw. Podolakw czyli
rwniakw, mieszkacw rwnin w przeciwiestwie do grali czyli mieszkacw gr, w ktrych skad wchodzili m.in. Huculi
[Chlebowski, Sulimerski, 1881: 458459].
28
Pirogijada
Pirogijada to cakowicie nowe wito, stworzone od podstaw i oficjalnie wprowadzone w ycie
przez Stowarzyszenie Polakw i Przyjaci MAK w 2011 roku. Przypada na pierwsz sobot sierpnia. Wybr terminu nie jest przypadkowy. Sierpie jest miesicem, w ktrym populacja elinovaca
zwiksza si przynajmniej dwukrotnie, poniewa pracujcy i Polacy mieszkajcy na stae w Austrii
czy Sowenii spdzaj urlop wraz ze swoimi dziemi w rodzinnej wsi. Rwnie osoby starsze, ktre
zim wol spdza w miecie, w tym wypadku w Nowym Sadzie, latem wracaj do swoich domw
w elinovacu.
Swoj podstaw wito zasadza na tradycyjnej potrawie, ktra zachowaa si do dnia dzisiejszego,
a ktr przynieli do Boni i Hercegowiny kolonici z Galicji oraz Bukowiny. Pierogi oraz barszcz s
najpopularniejszym daniem wrd mieszkacw elinovaca. Traktuj je jako tradycj czysto polsk. S
jednak wiadomi innowacyjnoci wita pierogw, co jednak nie przeszkadza im w jego pozytywnym
wartociowaniu.
13 Podobny proces mona zaobserwowa na terenie Wojwodiny w Republice Serbii, gdzie dotychczas stwierdzono
wystpowanie siedemnastu mniejszoci narodowych, a wieczorne programy informacyjne s emitowane w kilku
jzykach.
30
Tego [Pirogijady] pirwyj nie byo. [...] Niech bdzie. Fajnie je to. Aby zostao, aby wiedziay, e si pirogi
robiy i bd si robiy dok bdziemy yli. Ja widz moje wnuczki. one tak lubi pirogi icrka, ona te, ona
to robi furt na obiad i jo robi tam (Ludvina Hevuk);
Nije bilo [Pirogijade.], ali stari sprema ve odavna.
Sa im pravite?
Krompir, skuta, kiseli kupus, prepreni luk, bijeli luk, moe marmeladu [...]. Piroge imamo sigurno jedanput ili vie sedmino. Srijedom i petkom ko neki post (Mihael Buganik)14;
to mislite o Pirogijadi?
Najljepa je (Ivan Buganik);
Volimo Pirogijadu zato to jedemo piroge (Emanuela Buganik)15.
Jednake, by mc zapocztkowa oficjalne wito pierogw, Stowarzyszenie musiao rozwiza problem pewnej dwuznacznoci wynikajcy z tradycji ich przyrzdzania. Mianowicie potraw t szczyc si
rwnie osoby traktujce siebie jako potomkw ukraiskich osadnikw. W zaistniaej sytuacji najlepszym pomysem wydawao si przeprowadzenie sondy, czy by moe ludno ukraiska nie nadziewa
pierogw innym farszem ni Polacy, jak rwnie znalezienie kompetentnej osoby, ktra mogaby si
wypowiedzie na temat tego, jakie nadzienie przygotowuj Polacy w Polsce. Niewiadomym ekspertem
w tej sprawie zostaa obrana autorka pracy. Okazao si, e nie mona jednoznacznie podzieli rodzajw farszu wedug klucza narodowociowego. W elinovacu w domostwach najczciej spoywa si
pierogi z serem oraz ziemniakami. Podobnie wrd Ukraicw. Nie zmienia to jednak powstaego sporu
wok tego, czym Polacy powinni nadziewa pierogi. Dodatkowy problem stanowia moja odpowied:
w moim domu przygotowuje si wycznie pierogi z kapust i grzybami oraz z jagodami. Poniewa
nawarstwiajcych si przeciwnoci nie mona byo rozwiza, stwierdzono, e pierogi s zarwno
polsk, jak i ukraisk tradycyjn potraw, a w 2012 roku podczas drugiej Pirogijady postanowiono
przygotowa, w odrnieniu od poprzedniego roku, nie jedno nadzienie z serem i ziemniakami, a sze
rodzajw farszu: z serem, z ziemniakami, z kapust, z grzybami, z marmolad oraz z winiami.
Analizujc nowo powstae wito, nie mona zapomnie o wydarzeniach towarzyszcych, jakimi s:
uroczysta msza wraz z procesj do kapliczki Matki Boskiej oraz tzw. program artystyczny.
Kapliczka Matki Boskiej, wedug relacji informatorw, bya staym elementem krajobrazu
elinovaca. Niestety nikt nie umia poda chociaby przyblionej daty jej postawienia. W pierwszej
poowie lat szedziesitych zostaa zniszczona przez Serba, natomiast figur Matki Boskiej znaleli
pastwo Buganikowie pod drzwiami swojego domu:
Srbi su to uradili?
Jedan od njih. Bio pijan kad je naiao pa je sve onda sruio [...]. Kipi su bacili nama pored kue pa su ga
kasnije odnijeli do crkve (Marija Buganik)16.
Przez kilkadziesit lat, a do 2006 roku, praktycznie nic nie wskazywao na to, e wzniesienie na rozstaju drg byo w przeszoci miejscem kultu. Na rol t wskazywa mogy jedynie wiece
zapalane od czasu do czasu przez jednego z mieszkacw. Dopiero w 2006 roku przewodniczca
Stowarzyszenia zdecydowaa si na wykarczowanie zaronitego rozstaju drg. Pomoga jej
w tym mama, ktra wedug relacji samej Mariji Buganik obawiaa si, e pozostali czonkowie
spoecznoci pomyl, e jej crka postradaa zmysy: Ja sam 2006 poela prvi put da radim tamo,
da po malo krim. Onda mi je mama pomogla jer je se brinula da ljudi ne kau da sam i ja pukla sa
pameti17. W pniejszych latach Marija Buganik wraz z najmodszym pokoleniem boniackich
Polakw karczowaa i przygotowywaa miejsce pod now kapliczk, ktr wznis Franjo Buganik. Co ciekawe, u jej podstaw s odcinite donie dzieci, ktre pomagay w przedsiwziciu. Jest to
wiadomy zamys Mariji Buganik, majcy sprawi, by w przyszoci najmodsze pokolenie przez
prac nad odbudowaniem polskiej kapliczki odczuwao zwizek ze swoim miejscem pochodzenia
oraz polsk tosamoci. W tym celu sama kapliczka zostaa powicona dzieciom. Napis widniejcy
na tablicy gosi: Majko Boija uvaj nau djecu18. Nie jest to jednak jedyny powd. Od lat krya
po elinovacu opowie o paczcym dziecku z ptl wok szyi, ktre pojawia si na rozstaju drg
w miejscu zniszczonej kapliczki (Kruila je pria da se tamo jednom pojavilo neko dijete sa omom
oko vrata i da je plakalo19). Ch uwolnienia si od zjawy bya wic dodatkow motywacj. Ostatecznie prac nad odbudow zakoczono w 2011 roku. W kocowych pracach: karczowaniu, grabieniu,
sadzeniu kwiatw, malowaniu, budowie kamiennej drki pomagay nie tylko dzieci, lecz take inni
mieszkacy elinavaca oraz serbscy ssiedzi i dwie wolontariuszki z Polski. Kapliczka zostaa powicona
w pierwsz sobot sierpnia po uroczystej mszy, ktr celebrowa miejscowy ksidz, oraz procesji (w odtworzonych strojach ludowych), podczas ktrej przeniesiono do kapliczki zachowan oryginaln rzeb
Matki Boskiej.
W 2012 roku model zapocztkowanych rok wczeniej obrzdw religijnych zosta powtrzony.
Po jego zakoczeniu nastpia cz artystyczna, na ktr zostali oficjalnie zaproszeni przedstawiciele
Ambasady Polskiej w Sarajewie, wadze gminy Gradika, dziennikarze z lokalnej telewizji oraz gazety.
Byy to wystpy, najczciej muzyczne, na ktre skadao si piewanie tradycyjnych pieni spisanych
przez Duana Drlja20, lokalnych (boniackich) utworw ludowych, a take popularnych piosenek
16 To Serbowie zrobili?
Jeden z nich. By pijany i on to wszystko zburzy [...]. Figurk rzucili nam przed dom. A potem zostaa odniesiona
do kocioa (Marija Buganik).
17 Ja w 2006 roku zaczam pierwszy raz tam co robi, po trosze karczowa. Wtedy pomoga mi mama, bo si
martwia, eby ludzie nie powiedzieli, i postradaam zmysy.
18 Matko Boska chro nasz dzieci.
19 Krya historia, e pewnego dnia pojawio si tam jakie dziecko z ptl wok szyi i e pakao.
20 Etnolog Duan Drljaa pod koniec lat szedziesitych i na pocztku siedemdziesitych prowadzi badania terenowe w elinovacu.
32
niemieckich oraz angielskich. W 2012 roku gocie mogli take wysucha recytacji Lokomotywy Juliana
Tuwima oraz zobaczy program gimnastyki artystycznej. W cigu jednego roku program artystyczny
zosta wzbogacony, a liczba uczestnikw znaczco si zwikszya. W wystpach brali udzia przedstawiciele wszystkich pokole oraz wikszoci narodowoci (Polacy, Serbowie, potomkowie boniackich
Polakw, ktrzy wyemigrowali do Austrii oraz Sowenii).
Dopiero po zakoczeniu festiwalu nastpowa kulminacyjny moment wita degustacja pierogw,
tradycyjnej polskiej potrawy. W 2011 roku mona byo rwnie sprbowa knedli oraz plackw ziemniaczanych, jednake w 2012 roku zrezygnowano z tego pomysu. Zamysem degustacji jest promocja
rodzimych produktw sa elinivakih brda21, w ktrych skad wchodz nie tylko pierogi, ale i biay ser,
vinjevac czy rakija.
Do rozpowszechnienia oraz spopularyzowania Pirogijady przyczynia si przewodniczca Stowarzyszenia Marija Buganik, ktra od podstaw stworzya now tradycj i wprowadzaa j w ycie. Wraz
z siostr cioteczn Angelik Buganik przygotowaa plakaty zachcajce do udziau w wicie, ktre
potem razem rozwieszay po okolicznych wsiach, a take oficjalne zaproszenia dla przedstawicieli
najwaniejszych instytucji. Po raz kolejny mona dostrzec rol jednostki, aktora spoecznego, jakim jest osoba przewodniczcej Stowarzyszenia. Jest ona gwnym inynierem procesu odnawiania i tworzenia tradycji oraz ludowym przewodnikiem mieszkacw, ktry nadzoruje i decyduje
o niemal wszystkich przejawach polskoci w elinovacu. Co ciekawe, Marija Buganik ma zaledwie
trzydzieci lat. Sama mwi o sobie: Ja se osjeam kao Poljak, ali imam problem to ne znam poljski
jezik22. Oznacza to, e brak znajomoci jzyka polskiego nastrcza trudnoci w procesie powrotu do dziedzictwa przodkw, jednake nie jest dla niego niezbdne.
Analizujc powysze zagadnienie, nie mona zapomnie o dokonujcych si zmianach
spoecznych, a wic o prbie konstruowania nowego miejsca polskiej mniejszoci narodowej w wieloetnicznej Boni. Dziki temu procesowi moemy zaobserwowa kolejne zmiany w wizerunku Polaka. Polacy uchodz obecnie za najbardziej prn i zorganizowan mniejszo narodow na terenach autonomicznej Republiki Serbskiej, a sawa elinovaca przekroczya granice Boni. Pirogijada staa
si znakomitym rodkiem promocji wsi oraz polskoci, przez co coraz wicej osb zaczyna przyznawa si
do swoich korzeni. Dodatkowo m.in. na jej potrzeby odtworzono utracone stroje ludowe. Wszystko to wskazuje, e poprzez odradzanie tradycji oraz obyczajw, a takim dziaaniem jest chociaby powoanie Festiwalu Pierogw, Polacy z elinovaca konstruuj swoj tosamo. W tym miejscu naleaoby podkreli:
oczywicie, e tradycja i kultury s wynalezione, a spoeczestwa konstruowane, ale nie czyni ich to nierzeczywistymi lub faszywymi23.
21 Produkty alkoholowe wyrabiane przez mieszkacw elinovaca maj naklejan etykiet wedug projektu Mariji
Buganik mapa elinovaca oraz napis: Sa elinovakih brda oznaczajcy: Zza wzgrz elinovaca.
22 Ja si czuj Polk, ale mam problem, poniewa nie znam jzyka polskiego.
23 Bjrnar Olsen, W obronie rzeczy. Archeologia i ontologia przedmiotw, Warszawa 2013, s. 12.
33
Tomasz Jdrzejewski
O tak zwanym sporze klasykw z romantykami zwyklimy myle w kategoriach wielkiej konfrontacji dwch wrogich obozw. Przez dugie dziesiciolecia w opisach tamtych dyskusji badacze
stosowali pojcia raczej militarne ni historycznoliterackie. Lucjan Siemieski, ktry w 1866 roku
wszed w rol pamitnikarza, pisa: Zdarzao si czsto, i w samym gwnym sztabie klasykw
zakradaa si taka niezgoda, jak midzy greckie wodze w obozie pod Troj1. W kolejnych latach i kolejnych studiach batalistyczne obrazy krelone byy z niemniejszym rozmachem, o czym
wiadczy np. fragment pracy Daniela Toporskiego z roku 1895:
Mickiewicz doskonale przewidywa krzyki i napaci, jakie wywoaj jego pierwsze poezje ze strony
koryfeuszw wieku owieconego. Dla odparowania spodziewanych pociskw napisa przytoczon
wyej do I tomiku przedmow, w ktrej wykaza gbsz naukow znajomo literatury klasycznej
inowoytnej od pseudoklasykw warszawskich2.
W zblionym tonie prowadzi swoj narracj Stanisaw Windakiewicz, rok 1937: Gdy si tak
romantyzm szerzy i coraz wicej wsppracownikw sobie jedna, zaskoczeni w twierdzy warszaw-
skiej pseudoklasycy patrzyli na ten nowy objaw literacki zupenie bezradnie4. W podobnej poetyce
referuje przebieg polemik Artur liwiski: Haso do podjcia walki da Mickiewicz. [...] Jego poezje
[...] przywitali modzi zapalecy z entuzjazmem i zrozumieli w daleki gos z Litwy, jako sygna bojowy, wzywajcy modzie do szeregu5. Stanisaw Strumph-Wojtkiewicz w roku 1955 stwierdza:
Po ukoczeniu uniwersytetu i rozpoczciu pracy nauczycielskiej w Kownie pojawia si synna Mickiewiczowska Oda do modoci, a pniej ruszaj do szturmu na sztuczne zapory pseudoklasykw
nastpne, ywioowe utwory bojowego romantyzmu. [...] W warszawskim obozie pseudoklasykw
wywoay zgorszenie, drwiny i protesty6.
W tych wypowiedziach (mona by je mnoy) kumuluj si osobliwoci. Dowiadujemy si bowiem z jednej strony (Toporski, Wyka), e to klasycy atakuj; z drugiej e jednak romantycy (Windakiewicz, liwiski, Stumph-Wojtkiewicz). Czytajcy t cignc si przez dekady opowie o narodzinach romantyzmu w warunkach wojennych odnosi wraenie, e klasycy siedzieli w twierdzy
niczym arystokraci w Okopach witej Trjcy, a zarazem byli stron atakujc. Piotr bikowski,
ktry wszechstronnie opisywa sytuacj literatury polskiej doby porozbiorowej, mg jak si
zdaje przystpi do charakterystyki sporu bez tych uprzedze, ktre miewali historycy literatury romantyzmu. Pisa w 1984 roku (i powtrzy to w poprawionym wydaniu swojego Klasycyzmu
postanisawowskiego z roku 1999) o ofensywie literackiej modych romantykw warszawskich8.
Alina Witkowska roztropnie uchylia si od osdu, kto kogo napad, utrzymaa jednak wyobraenie
o militarnej kampanii, kiedy pisaa o zacietrzewieniu wojennym z okresu bojw romantykw
z klasykami9.
Jakkolwiek badacze rni si w opisach tej polemiki literackiej, wszystkie one maj cech
wspln. Sugeruj mianowicie, e podzia na dwa obozy ju w samych pocztkach dyskusji o literaturze by wyrany, czytelny. Istnia obz klasykw i antagonistyczny obz romantykw. Natomiast takich literatw, ktrzy zajmowali stanowiska polubowne, szukali rozwiza kom4 Stanisaw Windakiewicz, Romantyzm w Polsce, Krakw 1937, s. 35.
5 Artur liwiski, Maurycy Mochnacki. ywot i dziea, Warszawa 1922, s. 67.
6 Stanisaw Strumph-Wojtkiewicz, Droga Mickiewicza, Warszawa 1955, s. 13.
7 Kazimierz Wyka, Pokolenia literackie, Krakw 1989, s. 160161.
8 Piotr bikowski, Klasycyzm postanisawowski. Zarys zagadnienia, Warszawa 1999, s. 29.
9 Alina Witkowska, Oni nie byli poetami..., [w:] Nasze pojedynki o romantyzm, pod red. Doroty Siwickiej, Marka
Bieczyka, Warszawa 1995, s. 205.
35
Drugie wielce doniose wystpienie artyku Jana niadeckiego O pismach klasycznych i romantycznych z 1819 roku jest niewtpliwie jednostronne. niadecki, cho wprost nie nazywa si
klasykiem, utosamia jednak klasyczno z tym, co dobre w polskiej literaturze, romantyczno za
uwaa za szko zdrady i zarazy13.
Do artykuu niadeckiego polemicznie odnis si Franciszek Wyk (autorstwo tekstu niepewne), ktry w tym samym roku na amach Pamitnika Warszawskiego wytyka filozofowi uproszczone widzenie romantycznoci14. Wyk z sympati odnosi si do tego kierunku, widzi w nim
bowiem podobnie jak Brodziski szans na przydaniu rodzimej literaturze cech oryginalnoci,
to jest jak to wwczas okrelano narodowoci. Czy to jednak wystarczy, eby nazwa Wyka
romantykiem? Wystpuje on tu przecie jako krytyk niadeckiego oraz jako stronnik Brodziskiego.
W kolejnym istotnym tekcie wsptworzcym wczesne dyskusje o literaturze Franciszek
Jzef Krlikowski zauwaa, e antagonizm midzy klasycznoci i romantycznoci czsto
jest pozorny. Oba te sowa s wzgldem siebie niewspmierne, dotycz innych jakoci dziea literackiego i jako takie powinny ze sob wspistnie:
Klasyczno, ktr [...] wzorowoci nazwa mona, jest miar kadego w swoim rodzaju dziea,
ona oznacza wyszo jego i doskonao [...]. Romantyczno jest znamieniem pewnego tylko
rodzaju, bdzie zatem cech ducha opiewanego przedmiotu15.
Tekst Krlikowskiego nie jest moe tak efektowny jak napastliwy artyku niadeckiego czy
pniejsze przytyki Mochnackiego wobec klasykw, jest jednak symptomatyczny dla wczesnych
rozwaa krytycznoliterackich. W licznych tekstach prasowych starano si bowiem dowie, e
klasyczno i romantyczno s czy te powinny by wzgldem siebie komplementarne:
pierwsza sprowadzaaby si do postulatw w zakresie dopracowania formalnego utworw, druga
do nadania tym utworom treci odpowiadajcych charakterowi narodowemu.
Pojednawcze byy take Listy o literaturze polskiej Hieronima Kaliskiego, ogoszone
w warszawskiej Astrei w roku 1821. Kaliski wystpuje tu wprawdzie jako ordownik teorii estetycznej skupiajcej si na kategorii dobrego smaku, wskazuje na konieczno przestrzegania pewnych
regu tworzenia dziea literackiego, zarazem jednak uznaje determinizm geograficzno-kulturowy,
odwouje si do pnocnej imaginacji charakterystycznej dla krzewicieli nowych tendencji w poe13 Jan niadecki, O pismach klasycznych i romantycznych, Dziennik Wileski 1819, nr 1, s. 25.
14 Franciszek Wyk [?], Uwagi nad Jana niadeckiego rozpraw o pismach klasycznych i romantycznych, Pamitnik
Warszawski 1819, nr 8, s. 458477.
15 Jzef Franciszek Krlikowski, Rozprawa, w ktrej si okazuje, e nie kada romantyczno przeciwna jest
klasycznoci, e owszem, aeby literatura bya narodow i celowi odpowiadajc romantycznoci wyrzeka sie nie
powinna, Mrwka Poznaska 1821, t. 3, s. 96.
37
zji. Cho Kaliski zdaje si inspirowa wystpieniem Jana niadeckiego i w zasadniczej czci swojego wystpienia broni tych samych zasad sztuki, ktrych broni niadecki, pisze przecie:
Nie sd, abym, klasycznoci czciciel zabobonny, hod wyczny staroytnym wzorom przeznacza,
abym mniema, e rozbiorczy jeniusz Arystotelesa zakreli sztuce nieprzestepne granice, abym
zachwycony piknoci budowy, jak Francuzi na klasycznej wznieli posadzie, wycza i potpia
mia wszelkie nam dotd nieznane piknoci, piknoci dotd jeszcze w onie jeniuszu zawarte,
ktre si przecie z czasem rozwin mog i pewnie rozwin. Nie zrodziem si w arkadyjskich
gajach, nie zrodziem si pod wiecznie pogodnym niebem, gdzie tyle wielkich, tyle rozkosz
upajajcych widokw natury do sodkich i radosnych natchnie pobudza. Wznosi si nade mn
niebo pospne, puszcze ponure szumi dokoa ziemi rodzinnej, mrz drtwi strumienie, nieg
przyodziewa pola, ki i gaje smutn jednostajnoci szat; [...] surowe prawdy religijne ka mi
zrzeka si obecnych rozkoszy, pad ziemi za kraj wygnania uwaa i do dalekiej, nieznanej, za
grobem istniejcej tskni krainy16.
Nadto dobrze znana jest Przemowa Adama Mickiewicza do pierwszego tomu Poezji, by j tutaj
szerzej przywoywa. W kadym razie poeta w charakterystyce klasycznoci i romantycznoci
przyjmuje perspektyw deskryptywn, nie za wartociujc (cho wyczuwalna jest niech do
francuskiej szkoy poezji). Wskazuje, e preferowanie jednego kierunku kosztem drugiego rwna
si preferowaniu jednych narodw wzgldem drugich. Wa midzy zwolennikami klasycznoci
i romantycznoci okazuje si pustym sporem, przypominajcym nie tyle spr o estetyczne pryncypia, ile zwalczanie nielubianych charakterw narodowych17.
Franciszka Grzyma, wanego uczestnika wczesnych dyskusji o literaturze, otaczaa nie
najlepsza sawa po ogoszeniu tekstu Mickiewicza O krytykach i recenzentach warszawskich. Tymczasem Grzymaa, kiedy czyta si jego wczesn (z 1823 roku) recenzj poezji Mickiewicza, wydaje
si co najmniej sympatykiem tej wersji romantyzmu, z ktr wystpi autor Ballad i romansw oraz
Dziadw18. W podobnym pooeniu historia literatury postawia Franciszka Salezego Dmochowskiego, ktry po wielu latach w swoich Wspomnieniach nie bez racji skary si na jednostronn ocen
jego postawy jako zaprzysigego klasyka19. Czy kiedy czytaoby si teksty Grzymay i Dmochowskiego bez wiedzy o tym, co napisa o nich Mickiewicz i jak postpowaa z nimi historia literatury,
moglibymy przyporzdkowa ich do obozu klasykw? Moim zdaniem stoi to pod duym znakiem zapytania.
Punktem wsplnym wymienionych tekstw, a take wielu innych publikowanych przed
rokiem 1825 (pomijanych zwykle w opracowaniach, bo rozsianych po licznych czasopismach), jest
16 Hieronim Kaliski, Listy o literaturze polskiej, Astrea 1821, t. I, nr 6, s. 380385.
17 Adam Mickiewicz, O poezji romantycznej, [w:] tego, Dziea, t. V, Zygmunt Dokurno (oprac.), Warszawa 1999,
s. 125126.
18 Franciszek Grzymaa, Poezje Adama Mickiewicza, Astrea 1823, nr 5, s. 215218.
19 Franciszek Salezy Dmochowski, Wspomnienia od 1806 do 1830 roku, Warszawa 1858, s. 332334.
38
prba zdystansowanego osdu rnych koncepcji literatury i tendencji literackich. Mona odnie
wraenie, e wszyscy publicyci (z jednym bodaj wyjtkiem Jana niadeckiego) aktywni mniej
wicej od roku 1815 do 1825 zajmowali podobne stanowisko obserwatorw przemian estetycznoliterackich oraz ideowych dokonujcych si w literaturze polskiej. Wszyscy oni byli wiadomi historycznej rangi tego, co nazywali klasycznoci, i nie pisali na ni pamfletw. Rnili si co najwyej
w wartociowaniu dwch antykw greckiego i rzymskiego, w ocenie nowoytnej literatury francuskiej byy to jednak polemiki nie o sam klasyczno, lecz raczej w obrbie klasycznoci. Kady
z tych autorw, poetw, publicystw by klasykiem; przy kadym jednak naleaoby dookreli,
czym bya dla niego ywotno tradycji klasycznej. Zarazem wszyscy oni (z jednym bodaj wyjtkiem
Jana niadeckiego) zgodnie przyznawali, e pomysy w dziedzinie poezji nie wyczerpay si ani na
Arystotelesie, ani na Horacym, ani na Boileau czy Franciszku Ksawerym Dmochowskim. Wszyscy oni niemal jednogonie sawili mitycznego Osjana, pisali o geniuszu Schillera (nawet Kaliski,
najbliszy chyba pogldom niadeckiego, pisze swj tekst, jakby dopiero co oderwa si od lektury
Pieni Osjana, esejw pani de Stal, traktatw Herdera i pism estetycznych Schillera). Pamflecistw
wojujcych z romantycznoci przed rokiem 1825 jest jak na lekarstwo, stanowisko niadeckiego
wydaje si wprost niepowtarzalnym esktremizmem. Stawiam hipotez, e wszyscy autorzy (z jednym bodaj wyjtkiem Jana niadeckiego) byli romantykami o tyle, o ile ledzili zmiany zachodzce
w literaturze okoo roku 1820 i zajmowali wobec nich postaw konwersacyjn20. To nie jest paradoks,
bo w roku 1820 mogo si zdawa, e romantyczno jest czci wsplnej tradycji kultury europejskiej, nie tyle konkurencyjn wobec klasycznoci, ile dopeniajc j i stanowic pewien etap
jej rozwoju. Okoo roku 1820 klasycy i romantycy mieli przecie czciowo (ale istotnie!) wspln
genealogi, w ktrej znajdowali si i Homer, i Osjan. Nie byo najistotniejsze, czy ubstwiany Schiller jest klasykiem, czy romantykiem. Poezja Schillera funkcjonowaa przecie jako fakt kulturowy,
aponiewa wszyscy sytuowali sami siebie w obrbie jednej kultury nie byo si o co spiera i nie
byo sensu nikogo zawaszcza. Bo i te przyzna naley, e okoo roku 1820 poeci i krytycy yli
w poczuciu (czy iluzji) wsplnego wiata wartoci, postaw, idei, kategorii estetycznych21. Dychotomiczne podziay na klasykw i romantykw wydaj si wobec tego anachronizmem, projektowanym na czas historyczny, w ktrym takie dychotomie si nie pojawiay. Kto w roku 1820 czy choby
1823 pisa my, romantycy lub my, klasycy?
W tytule tego artykuu wskazaem dat graniczn rok 1825. Jest to rok, w ktrym rozpad
wsplnego wiata znalaz odzwierciedlenie w wypowiedziach poetw i krytykw. Nastpia wwczas wyrana zmiana tonu w dyskusjach o literaturze, a take zmiana patrzenia autorw na samych
siebie jako zwolennikw czy kontynuatorw danego kierunku w poezji. Od tego czasu, jak si zdaje,
mona mwi o rozdwojeniu estetycznym, a romantyczno i klasyczno zaczynaj by po20 Marek Stanisz, dz. cyt., s. 23.
21 Zob. Micha Kuziak, Krytyka romantyczna wobec rozpadu wsplnego wiata. Zarys problemu, [w:] Polska krytyka
literacka w XIX wieku, pod red. Mirosawa Strzyewskiego, Toru 2005, s. 3154.
39
strzegane jako pojcia wzgldem siebie opozycyjne. Wtedy te zaczyna si mylenie my oni, ktre
nastpnie nabiera rnych znacze (literackich, ideowych, politycznych, pokoleniowych). Szczeglna
w tym zasuga (bd te wina) Maurycego Mochnackiego i krgu Dziennika Warszawskiego. Ostatni numer Astrei z roku 1825 i pierwszy numer Dziennika... to symboliczny przeom w samopostrzeganiu pisarzy i krytykw, a zarazem w waloryzowaniu romantycznoci i klasycznoci. Wtedy te
te pojcia zaczynaj zrasta si z ludmi. Mwi si ju nie tylko o klasycznoci i romantycznoci, lecz
take coraz czciej o klasykach i romantykach.
W rozwaaniach o przeomie owieceniowo-romantycznym naleaoby moim zdaniem
traktowa rok 1825 jako dat o kapitalnym znaczeniu. Te zjawiska, ktre znamy pod hasem walki
romantykw z klasykami, nabieraj ostroci od tego momentu. Nie znaczy to oczywicie, e dopiero
wtedy narodzi si polski romantyzm; rodzi si on bowiem stopniowo w dziesicioleciu 18151825.
Znaczy jednak, e by moe zbyt pochopnie w narracji historycznoliterackiej narodziny romantyzmu
wizano z gwatownymi sporami estetyczno-wiatopogldowymi. Spory zdaway si ju wtrne wobec
tego, co wczeniej wyonio si w dyskusjach o literaturze narodowej i w samej poezji: wobec fascynacji idealizmem w poezji Friedricha Schillera (ujawniajcej si od roku 1815), tak zwanej drugiej fali
osjanizmu (te widocznej od roku 1815), literatury Pnocy upowszechnianej w publikacjach fragmentw pism pani de Stal (rwnie od 1815), zwrotu ku folklorowi (od lat 18181819), zainteresowania Byronem (od 1820). Te wanie zjawiska konstytuoway romantyzm w jego pierwszej fazie.
Przed rokiem 1825 romantyzm nie by bowiem w literaturze polskiej tym, za co go mamy
dzisiaj, to jest za jeden z izmw. Podobnie zreszt jak klasycyzm. Wprawdzie zdawano sobie spraw
z odrbnoci obu kierunkw czy stylw, ale zarazem nie postrzegano ich jako zamknitych, zdefiniowanych kategorii historycznoliterackich. Innymi sowy, cignce si polemiki nad klasycznoci
i romantycznoci w duym stopniu wynikay z wczesnej nieokrelonoci tych poj. Co to
znaczyo, e poezja staroytnej Grecji bya romantyczna, poezja wiekw rednich rwnie, e
wreszcie romantyczne s dziea wspczesnych Niemiec, romantyczny jest Byron? Znaczyo tyle,
e romantyczno (podobnie jak klasyczno) bya najistotniejsz cech literatury pewnego typu.
Wcharakterze pewnych dzie leao to, e byy romantyczne, inne za klasyczne. Zwalcza jedn
cech przeciw drugiej a do roku 1825 (z jednym bodaj wyjtkiem Jana niadeckiego) nie byo
potrzeby. Rzeczowniki klasyczno i romantyczno wyraniej wskazuj na to mylenie poprzez
cechy ni wspczesne nam izmy.
Bogusaw Dopart stwierdzi, e formua walka klasykw z romantykami jest anachroniczna22. Dodabym, e moe odej wypada rwnie od przykadania jednej miary do dyskusji
toczonych w caym pitnastoleciu 18151830. Istniay w obrbie tego okresu wewntrzne cezury
odecydujcym znaczeniu dla postrzegania tego, co klasyczne, i tego, co romantyczne.
22 Boguslaw Dopart, Dlaczego neoklasycyzm?, [w:] Dugie trwanie. Rne oblicza klasycyzmu, pod red. Romana
Dbrowski, Bogusawa Doparta, Krakw 2011, s. 194.
40
Marek Grajek
G. Perec, Rzeczy
Czowiek, ktry nie musi zabiega o zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb, szuka nasycenia take tych pragnie, ktre znajduj si na wyszych poziomach hierarchii odzwierciedlonej przez
piramid potrzeb Abrahama Maslowa2. Z tego powodu spoeczestwa Zachodu w czasach powojennych coraz wiksze znaczenie nadaway gromadzonym przedmiotom. Ironiczny obraz spoeczestwa
konsumpcyjnego przedstawi George Perec w swojej debiutanckiej powieci Rzeczy. Opis modych
Francuzw yjcych w latach szedziesitych nijak odnosi si wtedy do polskiego spoeczestwa,
ktre dowiadczyo przecie nieproporcjonalnie wikszych zniszcze wojennych, a przez kolejne
dziesiciolecia zmagao si z sierminym systemem PRL-u, w ktrym obywatele niejednokrotnie
nie mogli zapewni sobie choby podstawowych towarw. Dopiero przeom 1989 roku i pojawienie
si gospodarki wolnorynkowej otworzyy przed Polakami nowe perspektywy, jakie mieszkacy Zachodu mieli od dawna.
Spadkobiercami moliwoci stali si zatem Polacy yjcy w latach 90. XX wieku. Przypisywanie
szczeglnego znaczenia przedmiotom zasadne jest w szczeglnoci w odniesieniu do najmodszego
pokolenia urodzonych w latach 80. i 90. minionego wieku, w socjologii nazywanego czsto
1 George Perec, Rzeczy, Warszawa 1982, s. 82.
2 Piramida Maslowa okrela sekwencje potrzeb czowieka od najbardziej podstawowych (umiejscowionych
na najniszym poziomie piramidy), ktre wynikaj z funkcji yciowych (np. potrzeba snu, jedzenia, wydalania),
a po te wyszego rzdu, ktre pojawiaj si dopiero po zaspokojeniu potrzeb niszego rzdu. W tej hierarchii
wyrnione zostay nastpujce potrzeby (od najbardziej podstawowych): fizjologiczne, bezpieczestwa, potrzeba
mioci i przynalenoci, szacunku i uznania oraz samorealizacji. Wedug teorii Maslowa zachowanie czowieka
mona wytumaczy wanie dziki stworzonej przez niego piramidzie (np. godny czowiek nie bdzie mia potrzeb
kulturalnych). Prawd jest jednak, e nie wszystkie zachowania ludzi da si wytumaczy dziki temu modelowi
wiadczy moe o tym chociaby istnienie zjawiska teatru polskiego w czasie okupacji niemieckiej. Na zachowanie
ludzi wpyw maj rwnie czynniki genetyczne, rodowiskowe, aktywno wasna jednostki oraz behawioralny system
bodcw i reakcji. Zob. Abraham Maslow, Motywacja i osobowo, Jzef Radzicki (prze.), Warszawa 2006.
41
pokoleniem Y3. Jak adne dotd pokolenie doczekao si ono wielu innych nazw, spord ktrych
wikszo odnosi si wanie do przedmiotw: pokolenie MP34, pokolenie Gadu-Gadu, pokolenie
klapek5 czy pokolenie iPoda. Take sformuowanie generacja nowego zastosowania kciuka odnosi si do przedmiotw, gdy wiele osb korzystajc z tabletw czy smartfonw, nieustannie uywa
tego wanie palca, ktry suy rwnie do pisania smsw na komrce. To tylko niektre odprzedmiotowe nazwy opisujce wspczesne mode pokolenie. W pracy tej nie bd prbowa stworzy
katalogu wszystkich powstaych w ostatnich latach nazw tego typu, lecz zasygnalizuj pewn, jak
sdz wan, tendencj, wystpujc we wspczesnym wiecie. O istotnoci problemu wiadczy
czste podejmowanie tej tematyki na marginesach literatury tworzonej przez najmodszych polskich
prozaikw. Wniniejszym artykule dokonam wstpnego rozpoznania problemu.
wielu starszym ludziom, e yj w globalnym wiecie. Dla tych urodzonych w latach 80. i pniej
obecno komputerw, Internetu, telefonw komrkowych czy supermarketw stanowi zwyczajny element ich wiata. Zmiana jakociowa, jaka dokonaa si w ostatnich latach w naszym
spoeczestwie, nie spowodowaa jednak odczucia odrbnoci pokoleniowej przez ludzi modych.
Jedynym ich wyrnikiem staje si demonstracyjna negacja wasnej pokoleniowoci. P o d s t a w
autocharakter ystyki staj si zewntrzne waciwoci cy wilizacji i kult u r y , w k t r e j e g z y s t u j m o d z i l u d z i e . Wiksza cz wspczesnej modziey nie
identyfikuje si z adnymi oglnospoecznymi nurtami, pogldami, grupami czy rodowiskami
rwieniczymi. Nie jest jednak tak, e modzi ludzie zupenie nie szukaj grupowej identyfikacji.
Ogromne znaczenie w budowaniu wspczesnej tosamoci pokoleniowej stanowi p a m i
c o d z i e n n o c i , ktra zapisana jest w przedmiotach materialnych.
W dyskusjach pokoleniowych, ktre co jaki czas prowadzone s na amach mediw, bardzo
czsto odniesienia do idei, historii czy wartoci zostaj zastpione list popkulturowych gadetw,
wok ktrych budowane s tosamoci generacyjne. Okazuje si, e nawet najmodsze pokolenie
(tych urodzonych po roku 1980) nie jest jednorodne. Modzi doroli8 wskazuj na zupenie inne
dowiadczenia, ktre miay na nie wpyw. Odmienno dowiadcze polega na tym, e jedni odwouj
si do pewnych przedmiotw, z ktrymi zwizane jest ich dziecistwo, a inni wskazuj na swj zwizek
z rzeczami zwizanymi z innymi momentami w ich yciu. Takie spojrzenie, ukierunkowane na przedmioty materialne, wiadczy o zupenie nowym postawieniu problematyki pokoleniowej.
owe, jak The Sims, czy muzyk Cool Kids of Death. wiadomo pokolenia nie jest jednak budowana na tym, co wsplne, lecz na tym, co podobne. Zarysowanie ostrych granic czsto bywa trudne.
Niektre przedmioty s bowiem wskazywane przez wicej ni jedn generacj modych.
Czsto wanie pami o dziecistwie przywodzi modym ludziom na myl list rzeczy, ktrymi
si w tamtym czasie otaczali, bd sprawia, e sami siebie charakteryzuj przez odwoania do przedmiotw:
[] Te obrazy straciy wyrazisto i przez to stay si symbolami. Pokolenie Koa fortuny,
Ulicy Sezamkowej i gum Turbo. Ikony z autami zbierali wszyscy, najrzadszy by niebieski peugeot ipomaraczowy pontiac, srebrne alfa romeo walay si wszdzie. Kto kupi anten satelitarn,
kolory, bajki i Ameryka9.
Pami codziennoci moe rwnoczenie sprawia, e modzi ludzie czsto nie rozumiej nie
tylko osb starszych, lecz take tych o kilka lat od siebie modszych. Tak sytuacj przedstawia Jakub
ulczyk w powieci Zrb mi jak krzywd, czyli wszystkie gry video s o mioci. Gwny bohater utworu (dwudziestoszeciolatek) nie podziela zainteresowania grami video dziewczyny (pitnastolatki),
ktr pragnie zdoby.
[] Mam drugiego pada. [] Chod pogra.
Nie chc. Nie umiem, nigdy tego nie robiem, przy Pegasusie powiedziaem sobie stop, a ona
nawet pewnie nie pamita Pegasusa, badania rk kartdridw, moe widziaa to na jakiej stronie
internetowej w rodzaju mieci z przeszoci10.
Ogromne przyspieszenie technologiczne, ktre nastpio w ostatnich kilkunastu latach powoduje, e to, co jeszcze wczoraj byo popularne i stanowio punkt odniesienia dla pewnej grupy, wyparte
zostaje przez zupenie nowe gadety i tym samym jednoczy dzisiejszych modych ludzi przy czym
zupenie innym.
Komputer z dostpem do Internetu jest z ca pewnoci tym przedmiotem, ktry mgby sta
si symbolem caego pokolenia ludzi urodzonych po roku 1980. Ich dorastanie byo w mniejszym
bd wikszym stopniu zwizane z tym wanie sprztem. Wielofunkcyjno komputera wynosi go
ponad inne przedmioty codziennego uytku, a jego awaria lub brak poczenia z sieci wywoywa
moe w modych ludziach negatywne emocje, jak w wypadku reakcji gwnej bohaterki powieci
Dominiki Dymiskiej pt. Miso: Mama ju pi. Mog usi do komputera. Kabel jest. Ale nie ma
Internetu. Wi-Fi jest wyjte z USB. Dostaj ataku paniki. Nie mog spa ca noc11.
9 Mirosaw Nahacz, Osiem cztery, Woowiec 2003, s. 3637.
10 Jakub ulczyk, Zrb mi jak krzywd, czyli wszystkie gry video s o mioci, Warszawa 2006, s. 99.
11 Doimnika Dymiska, Miso, Warszawa 2012, s. 35.
44
Jak pisze w Byciu i czasie Martin Heidegger: jakiekolwiek zakcenie sposobu, w jaki traktujemy rzeczy i stykamy si z nimi, moe jednak wywoa inny rodzaj wiadomoci obecno12. Dopiero wtedy rozumiemy, do czego [] byo porczne to co13. Ograniczenie dostpu do Internetu
moe rodzi frustracj zarwno w skali mikro, jak i makro, co opisz w innym miejscu tego artykuu.
O randze przedmiotw wiadczy mog take liczne odwoania do wiata gier video i muzyki w ksikach literatw urodzonych w latach 80. XX wieku, a take sama konstrukcja powieci
Jakuba ulczyka Zrb mi jak krzywd, przypominajca gr komputerow, np. przez zastpienie
rozdziaw kolejnymi levelami.
Niech modych do identyfikowania si z konkretn ideologi implikujc okrelony system
wartoci wynika moe ze wiadomoci ycia w wiecie ponowoczesnym, ktry okrela popkultura. W wiecie tym pozornie wolno wszystko, a wartoci i ideologie, jeli wystpuj, to zazwyczaj
wskarlaej wersji, charakterystycznej dla kultury typu instant14. Szukajc w wiecie wolnym, gdzie istnieje mnogo moliwoci, desygnatw okrelajcych granice pokolenia, na pierwszy plan wysuwaj
si zagadnienia md konsumpcyjnych, rozwoju technologicznego oraz podobnych wspomnie
z dziecistwa i modoci. W ten sposb media stwarzaj sztuczne pragnienia posiadania przedmiotw, ktre z czasem staj si okreleniem caego pokolenia lub pewnej grupy w jego obrbie.
W ksice Raoula Vaneigama Rewolucja ycia codziennego zostaa ukazana perspektywa spoeczestwa
hiperkonsumpcyjnego, ktrego istot stanie si nie tyle podanie rzeczy, ile samo podanie15.
W spoeczestwie tym nie chodzi ju o to, aby mie, ale o to, by nieustannie zaspokaja. W rezultacie
czowiek osuwa si w coraz wiksz pustk, ktr specjalici od sprzeday nazywaj szczciem.
Pocztek lat 90. w Polsce by czasem gwatownego wtargnicia kultury masowej. Faz t wedug
terminologii Antoniny Koskowskiej okreli mona przekroczeniem trzeciego progu umasowienia16. Okres ten charakteryzuje stworzenie przemysu kulturalnego, wczajcego kultur w obszar
rynkowej konkurencji, ksztatujc jednoczenie u masowego odbiorcy potrzeby, ktre sam zaspokaja. Pojawienie si wolnego rynku i demokracji spowodowao wysyp rozmaitych produktw, co
spotkao si z powszechn eufori. Dorota Masowska w artykule Przyszkoleni do jedzenia pisze:
12 Martin Heidegger, Bycie i czas, Bogdan Baran (prze.), Warszawa 2008, s. 9293.
13 Tame, s. 96.
14 Zbyszko Melosik jest twrc metafory kultury instant, odnoszcej si do typowego dla naszych czasw ycia
w natychmiastowoci, ktre najlepiej charakteryzuje triada: fast food, fast sex, fast car. Zob. Zbyszko Melosik, Kultura
instant. Paradoksy pop-tosamoci, [w:] Edukacja. Spoeczne konstruowanie idei i rzeczywistoci, pod red. Mirosawy
Cylkowskiej-Nowak, Pozna 2000, s. 372385.
15 Zob. Raoul Vaneigam, Rewolucja ycia codziennego, Gdask 2004.
16 Zob. Antonina Koskowska, Szkic zagadnie kultury masowej w Polsce, [w:] teje, Kultura masowa. Krytyka
i obrona, Warszawa 2005, s. 400462.
45
Wolno, ktra przysza, nie objawia si nam inaczej ni powd kolorw, folii, kolorowego papieru i blaszki. To byo troch jak sugestywny film reklamowy, dwie plansze: przed i po, przed
oznacza brzydko, szaro i za mg, po optaczo kolorowy krajobraz hipermarketu17.
graniczonych dbr konsumpcyjnych. Takie ycie nie staje si jednak lepsze. Posiadanie przedmiotw
nie daje spenienia. Okazuje si, i nie mona si nimi nasyci. W ten sposb pocztkowo rodzi si
nuda, gdy przedmiot ju posiadany przestaje mie nadawan mu wczeniej warto. Ch posiadania kolejnych rzeczy moe uwiadamia jaowo i bezsens konsumpcjonizmu.
Wane staje si zatem to, aby podkrela swoj przynaleno do plemienia wanie poprzez
przedmioty, ktrymi si czowiek otacza. One buduj poczucie wsplnotowoci, dlatego istotne, by
komunikat, ktry ze sob nios, by czytelny.
Zbyszko Melosik zwraca uwag na fakt, e we wspczesnym wiecie modzi ludzie z dobrych
szk w Warszawie bardziej przypominaj swoich odpowiednikw z innych miejsc wiata ni licealistw z jakiej maej miejscowoci w Polsce23. Tym, co ich czy, s wanie przedmioty codziennego
uytku, ktrych uywaj oczywicie bogatsi mog pozwoli sobie na wicej ni biedniejsi.
21 Zob. Michel Maffesoli, Czas plemion. Schyek indywidualizmu w spoeczestwach ponowoczesnych, Marta Bucholc
(prze.), Warszawa 2008, s. 13.
22 Jakub ulczyk, Radio Armageddon, Warszawa 2008, s. 126.
23 Zbyszko Melosik, (Re)konstrukcje podrowania w kulturze instant: konteksty socjopedagogiczne, [w:] Tosamo
w spoeczestwie wspczesnym: pop-kulturowe (re)interpretacje, pod red. Agnieszki Gromkowskiej-Melosik, Zbyszka
Melosika, Krakw 2012, s. 43.
47
W powieci Zrb mi jak krzywd bohaterowie w czasie swej podry trafiaj do tzw. pokoju
pamici, ktry wedug bohatera wyglda, jakby zmara w nim pitnacie lat temu czyja siostra
albo brat i rodzina postanowia od tamtej pory nic w nim nie zmienia, ewentualnie wyciera kurze
lub podlewa paprotki26. Jednoczenie jednak Dawid uznaje, i ten zbir niechcianych przedmiotw
ostatecznie jest take czci jego ycia:
To rezerwat tosamoci, Sny PRL-u zmumifikowane do rozpieprzonego pokoju. Tosamo kulturowa, zdecha bardziej ni wracajca na fali retro estetyka przydziaowego M-3. To co gorszego,
24 Zbyszko Melosik, Modzie a przemiany kultury wspczesnej, [w:] Modzie wobec (nie)gocinnej przyszoci, pod
red. RomanaLepperta, Zbyszka Melosika, Boeny Wojtasik, Wrocaw 2005, s. 156159.
25 Jakub ulczyk, Zrb mi jak krzywd, dz. cyt., s. 175.
26 Tame, s. 189.
48
duo bardziej niechcianego jak kopulacja z pierwszym ciepym oddechem wiejcym znad RFN,
hurtowniami pirackich kaset, grami Pegasus i muzyk chodnikow. To mj dom27.
W bohaterze rodzi si zatem nostalgia za czasem, ktry min bezpowrotnie. Tego typu uczucia sprawiaj, e wspczenie bardzo popularne stay si rne miejsca czy przedmioty, w ktrych
jakby zakonserwowa si miniony ustrj. W minipowieci Piotra Czerskiego Ojciec odchodzi bohater
stwierdza:
Arkadia to taka knajpa, ktr odkrylimy niedawno podobno za komuny by to lokal prima sort,
tak przynajmniej twierdzi moja matka. Od tego czasu nic si nie zmienio. W rodku. W zwizku
z czym nie jest to ju lokal prima sort, ale raczej wzruszajcy skansen. Obecnie jest taka oglna
tendencja Peerel jest w modzie, radykalni intelektualici wzdychaj mniej lub bardziej dyskretnie za czasami wymuszonego braku konsumpcji, a modzie kolekcjonuje rne rekwizyty: kredki,
zeszyty, krawaty, partyjne odznaki. I pije wdk zagryzan ogrkami na specjalnych imprezach, na
ktrych dideje w strojach z epoki puszczaj zremiksowane wizanki pieni z Kraju Rad28.
Okazuje si, e modzi ludzie nie rezygnuj zupenie z tego, co minione. Mimo i pewne rzeczy
przeyy swoj mier, to dziki chwilowym modom czy wchaniajcej je popkulturze zyskuj nowe
ycie. Miejsca, ktre nie podday si wszechobecnej industrializacji, razem ze swoimi staymi bywalcami pozostaj dla modych ludzi skansenami epoki, ktrej ju nie pamitaj, natomiast dla starszych pokole stanowi mog ostoj normalnoci i tym samym zapewnia bezpieczestwo, dziki
oswajaniu nowej, niebezpiecznej przestrzeni.
Wszyscy wok s kontrolowani. Bior wszystko, jakby byli godujcymi Afrykanami pod
amerykaskim helikopterem, chocia cokolwiek jest im sprzedawane, wszystko ju maj. Kolejne
wersje siebie. Ubrane w muzyk, ksiki, metki, gwna z celofanu, papierki po dropsach30.
Artyku Piotra Czerskiego My, dzieci sieci34, zwany rwnie manifestem pokolenia sieci, atake
inne powstae pniej wok tego manifestu teksty pokazuj, e cho najmodsze pokolenie nie skada
30 Jakub ulczyk, Radio, dz. cyt., s. 45.
31 Dorota Masowska, dz. cyt., s. 14.
32 Zob. np. Mariusz Sieniewicz, Czwarte niebo; Micha Witkowski, Copyright czy liczne literacko-artystyczne
przedsiwzicia Sawomira Shutego, np. Cyrk z Huty.
33 Jakub ulczyk, Radio, dz. cyt., s. 43.
34 Piotr Czerski, My, dzieci sieci, http://pokazywarka.pl/pm1pgl [dostp: 10.01.2014].
50
si jedynie z pokornych konsumentw, to istnieje jedna rzecz, ktrej status ma poziom nadrzdny
w wiecie jest ni Internet. Autor Pospiesznych osobowych pisze w swym manifecie:
Sie jest dla nas czym w rodzaju wspdzielonej pamici zewntrznej. [] Nie musimy take zna
si na wszystkim, bo wiemy, gdzie odnale ludzi, ktrzy znaj si na tym, na czym my si nie znamy, i ktrym moemy zaufa. Ludzi, ktrzy podziel si posiadanymi informacjami nie dla zysku,
ale ze wsplnego dla nas wszystkich przekonania, e informacja yje w ruchu, e chce by wolna, e
na wymianie informacji wszyscy korzystamy. Kadego dnia: uczc si, pracujc, rozwizujc codzienne problemy, rozwijajc pasje. Potrafimy i lubimy ze sob konkurowa, ale nasza konkurencja
pragnie wyrnienia si, ufundowana jest na wiedzy, umiejtnoci interpretowania i przetwarzania
informacji a nie monopolu na ni35.
Potwierdzaj to w sposb wyrany reakcje modych ludzi i zjednoczenie ich, jakie nastpio podczas trwajcej w Polsce debaty nad ACTA36.
Hanna Gosk zwraca uwag, e codzienno zamyka si nie tylko w zdarzeniach, lecz take welementach rzeczowych otoczenia. Stosunek bohatera literackiego nie tylko do ludzi, ale rwnie do
przedmiotw wypada [] uzna za miernik mentalnoci okrelajcy sposb ksztatowania ycia37.
Postmodernistyczny wiat, w ktrym yjemy, gosi swoj prawd o podmiocie, o jego wolnoci,
jednoczenie prezentujc odmienn etyk. W postmodernizmie odmiennie te rozumiana jest osoba ludzka. Ksidz Jzef Zabielski pisze o przejciu od ubstwiania czowieka do jego urzeczowienia, ktre polega na podporzdkowaniu go jego wasnym wytworom. Jest to przejcie nadczowieka
wpostczowieka, ktry siebie traktuje na wzr rzeczy, ktre produkuje38. Naley zatem postawi pytanie kto tak naprawd we wspczesnym wiecie jest przedmiotem w relacji czowiekrzecz?. Wirtualny wiat jest najlepszym schronieniem dla modych ludzi, z ktrych pewnie wielu za Januszem
Hrystusem mogoby powtrzy: W ogle nie chce mi si wychodzi z domu. Wdomu mam wszystko, czego potrzebuj, a reszt mog zamwi przez Internet39. Internet moe tworzy iluzj posiadania przedmiotw, powodujc jednoczenie, e ludzie zrezygnuj z kontaktu zdrugim czowiekiem
na rzecz wirtualnych relacji z innymi po raz kolejny przedmiot zwyciy czowieka. Jak pisze Zyg35 Tame.
36 ACTA (ang. Anti-Counterfeiting Trade Agreement) to umowa handlowa dotyczca zwalczania obrotu towarami
podrabianymi. To midzynarodowe porozumienie wywoao w naszym kraju fal krytyki, szczeglnie ze strony
modych ludzi, ktrzy na co dzie najwicej czasu spdzaj w Internecie. Protesty w sprawie wprowadzenia w Polsce
ACTA trway od 24 stycznia 2012 roku w wielu miastach naszego kraju (w Krakowie 15 tys. osb, we Wrocawiu ponad
5 tys. osb, w Szczecinie i Bydgoszczy po 3 tys., w Toruniu 2,5 tys., a take w innych miastach, w ktrych liczba ta
przekroczya tysic osb). Ostatecznie doszo do podpisania porozumienia, a protestujcy ucichli.
37 Hanna Gosk, Bohater swoich czasw. Posta literacka w prozie polskiej XX wieku, Izabelin 2002, s. 23.
38 Jzef Zabielski, Godno osoby ludzkiej. U podstaw etyki nowego tysiclecia, [w:] y godnie w zmieniajcym si
wiecie. Ksiga pamitkowa ku czci ks. prof. dra hab. Jana Pryszmonta, pod red. Zbigniewa Sareo, Zbki 2004, s. 169.
39 Ja Kapela, Janusz Hrystus, Warszawa 2010, s. 18.
51
munt Bauman, pynne ycie jest yciem, w ktrym ludzie oddaj si konsumpcji40. Rnica midzy
konsumentami a przedmiotami konsumpcji jest zdaniem badacza przejciowa i ulotna, ale zawsze
tylko warunkowa41. Summa summarum regu staje si wymiana rl na linii czowiekprzedmiot.
Niewtpliwie przedmioty mebluj nasz rzeczywisto, niejednokrotnie decydujc o naszym
by albo nie by. Pragniemy ich, uzaleniamy si od nich, a dopiero gdy ulegaj awarii dostrzegamy
ich niezbdno, poniewa czsto stanowi kompatybiln cz nas. Ludzie na kadym etapie swojego ycia zwizani s z rozmaitymi przedmiotami. Jako doroli z jednej strony z rozrzewnieniem
wspominaj przedmioty, ktre towarzyszyy im w dziecistwie, z drugiej za d do posiadania
rzeczy, dziki ktrym bd mogli podkreli swoj aktualn przynaleno do konkretnej grupy.
Taka gadetowa tosamo wpisuje si w koncepcj neoplemienia Michela Maffesoliego. Najmodsze
pokolenie jak adne dotd podlega rozmaitym modom konsumpcyjnym. Moe zatem, skoro pozbawione zostao generacyjnego dowiadczenia, powinno nazywa si pokoleniem urzeczowionym? Polska dogonia Zachd, a ten w swoim rozwoju technologicznym od dawna galopuje niczym
wcieky ko. Przedmioty zostaj coraz szybciej wymieniane na nowsze, czemu wtruje wszechobecna reklama. Czy nadszed ju czas, by spenio si proroctwo Raoula Vaneigama?
PUNKTY
WIDZENIA
Sylwia Chutnik
Miejsce i nie-miejsce
Bernhard Waldenfels uwaa czowieka za istot graniczn:
Obce jest fenomenem granicznym par excellence. Przychodzi skdind, nawet gdy wystpuje we
wasnym domu i we wasnym wiecie. Nie ma obcego bez miejsc obcego. Jaka waga przypada
obcoci, zaley przeto od tego, jak uksztatowany jest porzdek, w ktrym nabiera ksztatw nasze
ycie, nasze dowiadczenie, nasz jzyk, nasze czyny i nasze dziea1.
Tak pisze o konstruowaniu siebie wzgldem miejsca Wojciech Burszta w przedmowie do eseju Marca Auge Nie-miejsca. Wprowadzenie do antropologii hipernowoczesnoci2. Okrelenie granic
iprzestrzenne zakorzenienie w miecie nieodzownie wie si z miejscem zamieszkania: kamienic,
apartamentowcem, wysokim blokiem. Adres nie tylko naznacza nas klasowo czy ekonomicznie,
lecz take dziaa do wewntrz, to znaczy (na)daje nam znaczenie wzgldem wasnej tosamoci.
Wdraa nas do wsplnoty, jest signifi (znaczonym) kulturowo.
Jak wobec tego mona odczytywa wejcie do miejsca zamieszkania: bram, klatk schodow,
podwrko? Czy jest to wstp do staego adresu, czy raczej nie-miejsce Auge, niczyje bytowanie,
ktrego celem jest gwnie umoliwienie ruchu i zmienno, a nie budowanie wsplnoty? Gdzie
w tym przedpokoju zakorzenienia plasuje si dozorca, stranik wiata naszych, strzegcy nas
przed obcymi? Czy jest on figur symbolicznego cznika midzy miejscem a non-lieux?
1 Bernhard Waldenfels, Podstawowe motywy fenomenologii obcego, Janusz Sidorek (prze.), Warszawa 2009,
s. 11.
2 Wojciech Burszta, Samotno w wiecie nadmiaru, [w:] Marc Auge, Nie-miejsca. Wprowadzenie do
antropologii hipernowoczesnoci, Warszawa 2012, s. 11.
54
Cie z miot
W zbiorowej wiadomoci posta dozorcy nieodzownie wie si z bohaterami serialu Dom
w reyserii Jana omnickiego: Popiokiem (granym przez Wacawa Kowalskiego) i Edwardem
Prokopem (w tej roli Jerzy Boczak). Scena pojawiajca si w kadej czowce to wzruszajcy moment powrotu mieszkacw kamienicy po wojennych zawieruchach i powitanie przez gospodarza
domu, ktry uwija si z miot przed wejciem. Dom stoi, w nim mieszkanie, a nad tym wszystkim
czuwa dozorca: niczym symbol trwaoci i poczucia bezpieczestwa. Figura gospodarza domu symbolizuje tradycj i jest gwarantem stabilizacji i obietnic powrotu do czasw sprzed wojny, do czasw
normalnego ycia z jasnym podziaem funkcji spoecznych i rodzinnych. Podziay te wyranie wida
nie tylko wrd kadej z portretowanych rodzin, lecz take w samej koncepcji przestrzeni mieszkalnej w przedwojennych kamienicach, gdzie kada grupa spoeczna zajmowaa odpowiedni lokal
(sutereny, facjatki, frontowe mieszkania). Po wojnie podzia lokalowy zosta zachwiany ze wzgldu
na problemy akomodacyjne i polityczne, jednak obowizyway nadal okrelenia wejcia dla suby
czy klitka stra.
Dla dozorcy i jego rodziny zwykle przewidziano ow strwk z wejciem od bramy czy
niewielkie lokum pod schodami. Dziki temu stale mg przebywa w okolicach bramy i podwrka.
Rozgranicza jednoczenie dwa wiaty klatki schodowej: frontowej i kuchennej. By niczym cznik
stanu wysokiego i tych, ktrzy go obsugiwali (suba, niaki, drobni handlowcy).
Karykatur tego cznika bya inna posta znana z polskiego serialu, czyli Stanisaw Anio
(wcieli si w niego Roman Wilhelmi) w Alternatywy 4 w reyserii Stanisawa Barei. Tam stranik
bloku rozumiany by jako klawisz w wizieniu lub donosiciel. Jedyna rola, jak odgrywa, to znienawidzony przez wszystkich wcibski i dominujcy postrach mieszkacw, przeciwko ktremu
buntowao si coraz wicej osb. Paradoksalnie, mimo znacznie zwikszonej demokratyzacji bloku
(w porwnaniu z kamienic) w kulminacyjnym momencie serialu doszo do porozumienia ponad
podziaami klasowymi w celu omieszenia dozorcy. Tyle o dozorcy z filmowej wiadomoci zbiorowej.
Posta ta nigdy nie wzbudzaa pozytywnych emocji i stanowia wczesn (lata osiemdziesite XX
wieku) odpowied na ckliwy portret czuwajcego nad wszystkimi gospodarza domu, w ktrym
odczytywano, zgodnie z zawoalowanymi sugestiami, symbol tamtych czasw, penych podsuchu
idonosicielstwa, czasw, ktrymi rzdzi gospodarz. By on przedstawiany, podobnie do klasycznego
dozorcy, jako czowiek z zewntrz, nienalecy do wsplnoty.
Tradycyjny cie warszawski, zwany rwnie w gwarze struclem czy strem, rzeczywicie by
miejskim imigrantem. Pochodzi gwnie z okolicznych wsi mazowieckich, a przeprowadzk do
stolicy traktowa jako nobilitacj spoeczn, ktr lubi podkrela hiperpoprawnoci w wymowie
55
(mniasto, pomnidor) i podejciem do ycia na tak zwany zdrowy chopski rozum3. Nieraz traci
swoj pierwotn tosamo, poniewa mieszkacy nazywali go swojskimi imionami, takimi jak
Micha czy Jan, bo te imiona jako najlepiej pasuj do jego strowskiej funkcji4. Stawa si
wic now postaci, oswojon, a zarazem ujednoznacznion. Wpisywa si w grup innych miejskich
dozorcw i traci swoje cechy charakterystyczne na rzecz unifikacji zawodu i funkcji spoecznej, jak
spenia.
Jan wiedzia, z kim trzyma i wobec kogo by lojalnym, a dziki otwartoci i pewnego rodzaju sprytowi potrafi rozmawia z kadym. Czsto wic jego nieoficjalnymi zwierzchnikami bywali
policjanci, ktrzy w na pozr neutralnych czynnociach dozorcy (jak choby pilnowanie meldunku)
mogli odnale (zwykle w wyniku przymusu) sposb na inwigilowanie mieszkacw. W okresie rewolucji 1905 roku spor grup szpicli carskich stanowili wanie strusie, nazywani tak z powodw ograniczonych chci do przeciwstawiania si wadzy. Aby by na bieco z aktualn sytuacj
towarzysk lub polityczn mieszkacw, lubili utrzymywa dobre stosunki ze sub domow.
Idealna bya w takich wypadkach ona dozorcy, ktra penia do specyficzn funkcj w kamienicy. Z jednej strony pomagaa bowiem mowi w jego obowizkach, ale nie miaa tej wadzy, co
on. Siadywaa wic na podwrku i obserwowaa mieszkacw lub rozmawiaa z nimi. W niektrych
domach bya niczym krlowa starszyzny kobiecej, ktra miaa moc podejmowania decyzji (przynajmniej tych z zakresu obyczajowoci niektrych mieszkacw). Jest to posta zdecydowanie zbyt
mao opisana przez literatur tematu, znika nam wic zbyt czsto w strwce midzy obiadem dla
ma a gromad dzieci.
Czasami prawny gospodarz, czyli waciciel kamienicy, prosi dozorc o zbieranie czynszu czy
inne administracyjne sprawy. Awansowa on wwczas z pozycji ciecia z miot na ksigowego
domu. Jeli waciciel mieszka w tej samej kamienicy, to str potrafi nieodpatnie wykonywa dla
niego drobne usugi. Jednak niezalenie od rodzaju wykonywanej pracy jego strj si nie zmienia.
Stanowia go czapka z daszkiem maciejwka (czsto z wygrawerowanym adresem domu na blaszce)
oraz biay fartuch.
Jeli chodzi o czas pracy, to wedug niektrych rde trwa on (np. w dwudziestoleciu
midzywojennym) nawet osiemnacie godzin na dob5. W zamian za wypenianie obowizkw dozorca otrzymywa minimaln pensj oraz lokum6. Dzie pracy zaczyna o szstej rano otworzeniem
3 Ten zdrowy rozum by szczeglnie akcentowany w pismach humorystycznych z koca XIX wieku, gdzie na
przykad w Musze ukazywa si cykl satyr Wadysawa Buchnera Co mwi str Walenty?, koczcych si zawsze
puent prbujc wyjani skomplikowane relacje midzyludzkie prostym jzykiem. Zob. Bronisaw Wieczorkiewicz,
Gwara warszawska wczoraj i dzi, Warszawa 1974, s. 100.
4 Stefania Podhorska-Okow, Str, [w:] Przedwczorajszej Warszawy typy malownicze, Zdzisaw Biniecki (oprac.),
Warszawa 1972, s. 210.
5 Wacaw Rogowicz, Warszawa wydarta niepamici, Krakw 1956, s. 150.
6 Stefania Podhorska-Okow, dz. cyt., s. 212.
56
bramy i porzdkowaniem posesji oraz terenu przed bram. W czasach owietlenia gazowego str
zapala lampy o zmroku, a take latark z numerem umieszczon na fasadzie budynku. Odwudziestej trzeciej zamyka dostp do kamienicy. Jeli kto chcia wej po tej godzinie do swojego mieszkania, musia wrczy szper, czyli dobrowolny datek za fatyg otworzenia w nocy bramy7.
To wanie w godzinach nocnych najmocniej odczuwalne byo wadanie wejciem na podwrko
iuzalenienie przekroczenia progu wanie od humoru dozorcy. Ten zwyczaj istnia jeszcze w latach
siedemdziesitych XX wieku w blokach, w ktrych drzwi wejciowe w nocy byy zamykane na klucz.
Samo sowo dozorca wywodzi si od okrelenia przezorny czy pilny, a sowo str
od stray8. Nie dziwi wic, e mit dozorcy strzegcego miru domowego i bezpieczestwa
mieszkacw wspczenie jest wyrazem naszej tsknoty za poczuciem staoci, jednoczenie jednak jest skadow sentymentalnych wdrwek do dawnego lepszego wiata. Jako symbol miejskiej kamienicy stanowi dla nas przeciwwag dla odhumanizowanego systemu bezpieczestwa we
wspczesnych osiedlach grodzonych. Jest furtk, bram midzy wiatem poza nami i tym, ktry
tworzymy wok wasnego miejsca zamieszkania.
Oni dozorca my
Figura dozorcy jako pilnujcego wewntrznego porzdku przed chaosem zewntrznoci9
jest niewtpliwie idylliczn wersj stra, ktry, jak zauwaono wczeniej, nie cieszy si zazwyczaj
spoecznym powaaniem. Z drugiej strony to wanie dziki niemu atwiej nam byo stworzy swoj
tosamo bazujc na wewntrznym wiecie kamienicy.
Kim jest wic ten wadca bramy i szczotki? Znajcym nasze sekrety podgldaczem czy dzielnym rycerzem ochraniajcym spokj przed najedcami obcych plemion? By moe jednym
i drugim, jednak w kontekcie kulturoznawczym stanowi on filtr odrzucajcy zagroenia wiata
zewntrznego, strzegcy nas w poznanym i oswojonym wiecie wewntrz. wiat ten, pozbawiony
pozornie chaosu, zamienia si jednak czsto w prawdziw aren konfliktw potgowanych dodatkowo przestrzeni wspln (a wic czsto niczyj, przejciowym non-lieux), ktr teoretycznie mia
regulowa i nadzorowa dozorca. Wielokrotnie jednak wychodzi on ze swojej roli (lub tak by odbierany) i wciela si w stranika wewntrznego pieka, z ktrego nie byo moliwoci ucieczki. Skd
pieko? Dziki konsolidacji w konflikcie i efekcie budowania wsplnoty na Innoci, co czsto koczy
si niespodziewanymi koalicjami przeciwko jednemu wrogowi. Dozorca moe wtedy odgrywa rol
mediatora czy osoby przezroczystej (obserwatora), od ktrej wymaga si jednak rozstrzygnicia spo7 Bronisaw Wieczorkiewicz, dz. cyt., s. 101.
8 Jacek Gdecki, Za murami osiedla grodzone w Polsce. Analiza dyskursu, Wrocaw 2009, s. 155.
9 Ewa Grayna Karpiska, Miejsce wyodrbnione ze wiata. Przykad dzkich kamienic czynszowych, dzkie
Studia Etnograficzne 2000, t. 38, s. 200.
57
ru lub podjcia decyzji majcej na celu rozwizanie (czsto prawne) sprawy. Filtr rozumiany wtedy
bdzie jako odrzucenie spraw czy problemw zagraajcych wsplnocie.
Konflikty wewntrzne mog wynika w rnych miejscach i dotyka spraw na pozr bahych,
ktre nagromadzone urastaj do rangi spraw nierozwizywalnych, przy okazji ktrych zjawi
si musi neutralna posta gospodarza domu lub administratora. Problemy pojawi si mog
w miejscu dziaa sfery wsplnej, takiej jak klatka schodowa (niewyrzucone mieci, zabrudzenie,
kradzie arwki), winda (uryna psa, palenie papierosw, podpalanie guzikw, napisy), mietnik
(le skadowane gabaryty, podrzucanie mieci przez inne bloki, brak segregacji, zatykanie zsypu),
zakcanie ciszy i spokoju (imprezy, wycie psa, gone ktnie, muzyka) czy wreszcie bezporednie
wkraczanie w przestrze prywatn (zalanie, poar, naruszenie cian, kradzie wycieraczek, kiedy
rwnie kradzie mleka).
Czasami tego typu konflikty wyranie pokazuj, e bycie w rodku kamienicy nie zawsze oznacza naleenie do obozu my. Dotyczy to gwnie nowych lokatorw lub tych, ktrzy nie s zintegrowani z reszt mieszkacw. W sytuacji ewentualnego sporu mog zajmowa to samo miejsce co
intruz z zewntrz: obcy, on. W tego typu podziale dozorca jest filtrem wewntrznym, ktry dba
o dobro wikszoci, a nie wszystkich mieszkacw. Stanowi on narzdzie do redefinicji podziau
wsplnoty. Zmuszony jest czsto do wzicia strony w sporze i traci przez to swoj neutralno (ktrej
i tak zwykle nie ma, biorc pod uwag podejcie do ycia na chopski rozum). Ten katalizator frustracji i miakich sporw jawi si w takim opisie jako posta wyjtkowo silna psychicznie.
Obserwujc klasyczny typ gospodarza domu, zdajemy sobie zarazem spraw z pewnego rodzaju umownoci podtrzymywania mitu dozorcy jako osoby niezbdnej do utrzymywania porzdku
(rozumianego zarwno jako dbanie o czysto, jak i przestrzeganie norm spoecznych). Umowno
ta bierze si oczywicie ze zmiany kulturowej, ktra miaa miejsce od czasw zakorzenienia si
w wiadomoci warszawskiej ciecia z miot, dla ktrego pilnowanie kamienicy stanowio wyzwanie nie tylko zawodowe, lecz take spoeczne, do anonimowych security wynajmowanych przez
zewntrzne firmy.
Osoby te czsto zmieniaj si w miejscu pracy zorganizowanej w formie dyurw. S one
penione ca dob, jednak stre nie mieszkaj obok swojej pracy, a przez czste wymiany i rotacj
pracownikw nie zawsze s w stanie rozpoznawa mieszkacw lub podtrzymywa i rozwija kontakty spoeczne. Zawd wspczesnego security (zwanego rwnie w ekskluzywnych osiedlach apartamentowcw concierge) nie cieszy si rwnie estym ze wzgldu na wiek pracownikw (zwykle s
to emeryci, ktrzy w razie zagroenia prawdopodobnie nie byliby w stanie fizycznie zapobiec napadowi czy kradziey) i odpowiednie do tego stanu zarobki.
58
schodowej jest zamontowana kamera, a wjazdu na osiedle broni budka ze stranikiem? By moe
jako postawienie przed sob unowoczenionego dozorcy, ale twarz do reszty wiata. Nie do nas.
W takiej sytuacji moemy schroni si za strzegcymi nas plecami, ale pozosta niewidzialni. Takie
rozwizania s jednak tylko teoretycznym daniem anonimowoci. W wiecie kamer i obserwacji
voyerysta staje si za chwil ofiar innego podgldacza. Zatraca si tym samym podzia myoni,
poniewa nikt nie jest ju pewien, po ktrej stronie chronionego muru si znajduje.
Majc wic na uwadze zmiany w postrzeganiu swojej wsplnoty, a take wymagania wzgldem
miejsca zamieszkania, dozorca staje si kolejnym sentymentalnym wspomnieniem, ktre wolimy
trzyma w szufladzie pamici obok innych zjawisk, ni przywrci do ycia. Procesy miejskie izwizane
z nimi spoeczne konsekwencje (alienacja, rozproszenie, anonimowo) monitorowane s niezliczon
iloci kamer, a nie komentowane przez sumiastego ciecia otwierajcego nam bram po pnocy.
W wyniku rozwoju metropolii, w tym opisywanej w tekcie Warszawy, zatracaj (lub raczej: redefiniuj)
klasyczne pojcia antropologiczne takie jak my, oni czy Inny. Dostajemy zbir przypadkowych
nieraz osb, dla ktrych budowanie swojej tosamoci poprzez miejsce, w ktrym si mieszka jest dlatego trudne, e osoby te nie czuj niemal adnego zwizku z domem czy apartamentowcem. W efekcie
tworzy si bardziej wsplnota ekonomiczna i pokolenie kredytu we frankach, gdzie najlepszy nawet
dozorca czy concierge nie zagwarantuje wsplnotowych dziaa.
Oznacza to, e relacje midzy nami a naszym terytorium, miejscem oznaczonym, stanowimy
i budujemy my sami. By moe wic dozorca bdzie tylko symbolem przestrzeni przejcia (bramy,
podwrka, przybudwki) lub pynnie zmieni si w security w recepcji, ktra przecie rwnie skutecznie, co kiedy miota w doni ciecia, wyrnia wsplnot mieszkacw od Innych: tych jednak, bez
ktrych nasza tosamo wsplnego adresu nie moga by si konstytuowa.
Patrycja Chajcka
Jak zauwaa Magdalena Saryusz-Wolska w ksice pod tytuem Spotkanie czasu z miejscem. Studia o pamici i miastach, pami jest nierozerwalnie poczona z zapominaniem. O ile jednak ta
pierwsza zostaa dokadnie opisana ju w czasach antycznych (czego dowodz chociaby dziea Platona czy Arystotelesa), o tyle sztuka zapominania staa si kluczowym problemem dopiero po drugiej
wojnie wiatowej, gdy wiadkowie wydarze majcych wtedy miejsce prbowali upora si z traum
masowej Zagady. Jednym ze sposobw pozbycia si nieustannie powracajcych obrazw byo przekazanie ich innym. Sprawienie, by stay si przedmiotem pamici zbiorowej1. Podobnie postpuje
Konrad Rutkowski, gwny bohater (a zarazem narrator) Jak pogrzeba wampira2 powieci serbskiego pisarza Borislava Pekicia. Przedmiotem pamici prbuje on uczyni swoje dowiadczenie wojenne. I cho nazywanie go traum szczeglnie z punktu widzenia zbiorowoci, ktra przeycie
traumy rezerwuje zwykle dla ofiary, nie za oprawcy moe wydawa si kontrowersyjne (Rutkowski
by funkcjonariuszem SS), w swoim artykule bd posugiwa si wanie tym okreleniem zarwno przychylajc si do interpretacji zdarze dokonanej przez bohatera, jak i odczytujc to, co jako
autor listw stara si ukry, przemilcze bd zakama. Wydaje mi si bowiem, e w odniesieniu
do tego, co przydarzyo si Rutkowskiemu w 1943 roku (w perspektywie osobistej), mona mwi
o traumie, ktra jak pisze Birgit Neumann destabilizuje [] indywidualn cigo dowiadcze
oraz konstrukcj tosamoci3, sprawiajc, e kryzys pamici staje si rwnie kryzysem tosamoci.
Pojcie to uczyni zatem kluczowym w niniejszym artykule i wok niego bd budowa
interpretacj utworu. W tym miejscu konieczne wydaje mi si jednak uwzgldnienie dodatkowej
perspektywy. Fenomen zapominania, widziany z pozycji oprawcy, nie tyle wie si z ucieczk przed
powracajcymi obrazami kani, ile problemem odpowiedzialnoci za popenione czyny i moral1 Mgdalena Saryusz-Wolska, Kulturowe konteksty pamici i zapominania, [w:] teje, Spotkanie czasu z miejscem.
Studia o pamici i miastach, Warszawa 2011, s. 73.
2 Utwr to rodzaj wspczesnej powieci epistolarnej, na ktr skada si dwadziecia sze listw doktora filologii
i profesora historii redniowiecznej na uniwersytecie w Heidelbergu, Konrada Rutkowskiego. Ich adresatem jest
szwagier bohatera, a zarazem inny niemiecki uczony Hilmar Wagner, docent historii XX w. Korespondencj
uzupeniaj dwa apendyksy, zwane Postscriptami, oraz obfite przypisy, dodane po latach przez wydawc.
3 Birgit Neumann, Literatura, pami, tosamo, [w:] Pami zbiorowa i kulturowa. Wspczesna perspektywa
niemiecka, pod red. Magdaleny Saryusz-Wolskiej, Artur Peka (prze.), Krakw 2009, s. 257.
61
W pracy tej autorka wymienia pi sposobw zrzucania z siebie winy i obcie, a mianowicie: k o m p e n s a c j , e k s t e r n a l i z a c j , w y c z e n i e , m i l c z e n i e i p r z e i n a c z e n i e . Ujawnia si w nich mwic oglnie denie jednostki lub zbiorowoci do zachowania
twarzy wobec siebie bd innych poprzez oddalenie od siebie wstydliwych czy te kopotliwych
dowiadcze. Assmann, opisujc poszczeglne strategie, odwouje si do przykadw zaczerpnitych
z niemieckiej historii lat 19391945. Badaczk interesuje zwaszcza, w jaki sposb Niemcy radz sobie z pamici o wydarzeniach z okresu drugiej wojny wiatowej. Poniewa strategie te wida take
w postpowaniu Rutkowskiego (ktry zalenie od potrzeby posuguje si kad z nich), omwi je
pokrtce, odwoujc si do przykadw z analizowanej przeze mnie powieci.
Pierwsza z wymienionych strategii (kompensacja) polega na odsyaniu do pamici ofiary oraz
nieustannym samousprawiedliwianiu. Assmann omawia j na przykadzie dwch zda wypowiedzianych przez Hansa Franka podczas procesu norymberskiego. Na pocztku jest on przekonany,
e Niemcy nigdy nie zostan oczyszczeni z popenionych czynw. Po p roku za stwierdza, e
masowe zbrodnie dokonywane po wojnie na Niemcach zdecydowanie wymazay winy jego narodu 5.
W tej retoryce kompensacji komentuje Assmann jedna wina rwnowaona jest przez inn i w ten
sposb jakby matematycznie anulowana6 . W przypadku powieci Pekicia kompensacja polega jednak nie tyle na wymazaniu dawnego przewinienia przez nowe, zadane oprawcy, ile na uniewanieniu
za przez pewne antycypowane dobro. W licie szesnastym Rutkowski stwierdza:
Z tego wszystkiego wynikao, e ratujc Adama, odsun miertelnie niebezpieczestwo od pewnej
liczby ludzi, ktrzy inaczej zostaliby ujci i straceni w jednym z Steinbrecherowskich wzorcowych
przedstawie7.
Ocalenie pisarza magistrackiego przed stryczkiem, cho przez samego bohatera rozpatrywane
4 Aleida Assmann, Pi strategii wypierania ze wiadomoci, Artur Peka (prze.), [w:] Pami zbiorowa i kulturowa, dz. cyt., s. 333.
5 Tame, s. 334.
6 Tame.
7 Borislav Peki, Jak pogrzeba wampira, Magdalena Petryska (prze.), d 1985, s. 219. Dalej numery stron do
tego wydania lokalizuj bezporednio w tekcie.
62
Przytoczony fragment zbudowany zosta wedug schematu pytanie odpowied i, jak atwo
zauway, przypomina nieco kwestionariusz lub policyjne przesuchanie. Mona wic powiedzie,
e kiedy Rutkowski bierze szwagra za wiadka i wykorzystuje do tego form listu, przesuchuje niejako samego siebie: staje si rwnoczenie oskarycielem i oskaronym. Taki sposb zapisu da si
wytumaczy a przynajmniej tak by to zrobi bohater silnym wpywem Steinbrechera.
Na znaczenie jzyka w budowaniu stosunku podlegoci midzy porucznikiem a jego
przeoonym zwraca rwnie uwag Sabina Giergiel. Analizujc relacj Rutkowskiego ze Steinbrecherem, autorka Obcoci jako losu zauwaa, e niemoliwo porozumienia midzy bohaterami
wynika z cakowitej niezgodnoci ich charakterw oraz rnego sposobu mylenia, czego korelatem staj si wanie ich wypowiedzi. Steinbrecher pisze badaczka jest idealnym policjantem,
posiadajcym zupenie fantastyczny pogld na ide pracy. Rutkowski, uwaajcy si za spadkobierc
humanistycznych wartoci, intelektualist, nie jest w stanie przyj logiki rzdzcej umysem
pukownika11. Autorka przychyla si zatem do sposobu, w jaki ca sytuacj interpretuje po latach
profesor. I cho pisze, e bohaterowie s od siebie rni jedynie pozornie, w adnym miejscu nie
rozwija tego stwierdzenia. Sowo to wydaje mi si jednak kluczowe. Tak naprawd pod wieloma
wzgldami s oni do siebie podobni. Tym, co ich znaczco odrnia, jest fakt, e jeden peni funkcj
zwierzchnika drugiego. I wanie ta niesymetryczno stosunkw umoliwia Rutkowskiemu zrzucenie winy na przeoonego.
Bohater czsto podkrela swoje niewielkie znaczenie w strukturach Gestapo. Robi to ju na
pocztku korespondencji, gdy mwi Hilmarowi, e mia stopie oficera cznikowego przy sztabie Sonderkommando, a zatem jak stwierdza zwykego chopaka na posyki (warto zwrci
uwag, e funkcja ta wyranie kontrastuje z powzitym przez niego zamiarem walki z nazizmem).
Umniejszeniu roli, jak odegra w mierci robotnika i skazaniu na egzekucj Trpkovicia, su take
przytoczone przez niego wypowiedzi Steinbrechera, ktry niemal przy kadej okazji wypomina
11 Tame, s. 61.
64
mu policyjn nieudolno12 . W ten sposb z pierwszych listw wyania si obraz sabego policjanta, wcignitego do policji si, niezgadzajcego si z jej dziaaniami i uzalenionego od polece
swego przeoonego, ktrym jak twierdzi pogardza. Rutkowski posuwa si nawet do stwierdzenia, e jego sytuacja jest gorsza ni winia, poniewa ten ostatni moe przynajmniej si broni,
walczy o swoje ycie. Mimo wszystko jest wci jeszcze czowiekiem wolnym, od ktrego zale
podjte decyzje. Konrada natomiast ogranicza co wicej. Jego ograniczenia s bowiem niewidoczne, gbokie, moralne (s. 42), zwizane z faktem, e jest istot inteligentn, niesolidaryzujc si
z sytuacj, w ktrej si znalaza, a przez to posiadajc obowizek sprzeciwienia si jej. Zadanie to
jest o tyle trudne, e Rutkowski musi pozosta w ukryciu.
Wanie do realizacji tego celu potrzebny by mu Adam Trpkovi. Osoba pisarza magistrackiego
staje si polem wewntrznej walki porucznika z samym sob oraz jego bitwy ze Steinbrecherem.
Bitwy, na ktrej przegranie bohater by z gry skazany, biorc pod uwag logik rzdzc caym
przesuchaniem i fakt, e jako podkomendny musia wykonywa polecenia swego przeoonego.
Pukownik bowiem, chcc pomc Konradowi w wykonaniu polecenia, sam tworzy pytania,
ktre Rutkowski mia w toku ledztwa zadawa Trpkoviciovi. Takie postawienie sprawy zgodnie
z opisanym przez Assmann mechanizmem eksternalizacji prowadzi do wytworzenia obrazu penej
zalenoci Rutkowskiego od Steinbrechera, ktry jawi si tu jako przyczyna niepowodze wszelkich
dziaa podejmowanych przez porucznika, przy czym niepowodzenia te tkwi niejako u rde jego
aktywnoci. Bohater od samego pocztku okazuje si czy moe raczej: pragnie si okaza takim
samym pionkiem w rkach pukownika, jak winiowie podczas przesucha. Zalenoci tej jednak
Rutkowski albo nie dostrzega, albo co wpisywaoby si w przedstawion tu strategi udaje, e nie
dostrzega; ewentualnie sdzi, e jako osoba inteligentna bdzie w stanie przezwyciy logik swego
przeoonego (wyksztacenie w przekonaniu bohatera zarwno upowania go do mylenia o sobie
jako o kim lepszym od innych policjantw, jak i stanowi tarcz chronic go przed ideologi).
Kolejne dwie strategie wyczanie i milczenie chciaabym omwi cznie. Pierwsza z nich
wie si z niedostrzeganiem wszystkiego, czego nie chce si uzna za prawd. W ten sposb dana
rzecz nie moe sta si przedmiotem pamici, poniewa aby mc o czym pamita, potrzebny
jest lad wspomnie13. Przy czym warto podkreli, e prywatna pami jest procesem dynamicznym, podczas ktrego przeszo za kadym razem ujawnia si w inny sposb zalenie od aktualnych warunkw i potrzeb, a take tego, ile psychika danego czowieka moe wytrzyma14 . Milczenie
z kolei ma dwa oblicza. Z jednej strony mona wyrni nieme milczenie ofiar, bdce wyrazem ich
bezsilnoci wobec minionych zdarze, z drugiej za milczenie sprawcw, a raczej przemilczanie
i tym samym kontynuowanie wadzy15.
12 Por. Jeli wzi przy tym pod uwag paskie marne wyniki zawodowe, jeden Bg wie, co mnie przed tym
powstrzymuje [przed rozstrzelaniem Rutkowskiego przyp. P.Ch.] (s. 39) i Wyniki ma pan ndzne. Poniej
przecitnego poziomu w zawodzie. Sprawozdania dziurawe jak ementaler (s. 59).
13 Aleida Assmann, dz. cyt., s. 341.
14 Tame.
15 Tame, s. 342.
65
Jako przykad milczenia ofiary (z zastrzeeniem, e nie dotyczy ono stosunku do przeszych
wydarze, a wie si z tym, co tu i teraz) mona poda zachowanie zakatowanego przez Rutkowskiego robotnika, ktry mimo tortur i cigego przesuchiwania do mierci nie wypowiedzia ani
sowa. Tym samym to on zdaniem Rutkowskiego a nie Trpkovi zasuy na miano prawdziwego
bohatera; jemu powinien by powicony odsonity w D. pomnik. Odsonicie pomnika, na ktrym
widnieje niewaciwa osoba (niewaciwa w podwjnym sensie Adam nie jest tym, ktry powinien
by uczczony, nie jest take podobny do siebie), wywouje w dawnym esesmanie lawin wspomnie,
zmusza jednoczenie do zabrania gosu (a wic przerwania milczenia!) i dokonania rozlicze
z wasn przeszoci.
Rozliczenie to nie jest jednak, jak si wydaje, do koca pene i szczere. Znaczna cz wojennego dowiadczenia porucznika i tu pozwol sobie powrci do trzeciej z omwionych przeze mnie
strategii pozostaje wyczona, a tym samym nie moe sta si obiektem pamici. Nie oznacza to
jednak, e bohaterowi udaje si do koca ukry niechlubne karty ze swojej przeszoci. To, co wane
(znaczce), powraca bowiem ukryte w sowach, niedomwieniach, potkniciach, przypadkowych
(bd nie) pomykach, zaprzeczeniach itp.
I tak, eby wymieni tylko kilka narzucajcych si ju na samym pocztku przykadw, Rutkowski stara si przekona szwagra, e listy przekazuj przede wszystkim informacje o Adamie, nie
dotycz za bezporednio jego samego, historyka, ktry straci wiar w swoje dzieo:
Tobie jednak obiecuj, e listy, mimo formy zwierze, nie bd opowieci o naukowcu [] lecz
o prowincjonalnym pisarzu, ktry zbdziwszy [] tak jak nieostrony czowiek wpada w dziur
wykopan dla innych, w [] historii nieoczekiwanie odnalaz sens i cel (s. 20).
16 Na dobr pami Rutkowski powouje si rwnie w jednym z listw do Hilmara: Znasz moj pami, listy s jej
dowodem, a teraz nie wiem, o czym pisa i po co (s. 301).
66
niemiych faktw z naszej biografii, ch wyparcia ich ze wiadomoci?17. Jednak to, co Rutkowski
prbuje uwizi gboko w sobie, powraca ze zdwojon si. Mona powiedzie, e cay wysiek bohatera, aby nie myle o minionych wydarzeniach, przeradza si w obsesyjn myl, od ktrej nie
potrafi on ju si uwolni18 , a ktra jest dla niego tym trudniejsza, im bardziej niezgodna z jego postrzeganiem siebie lub, mwic inaczej, im bardziej prbuje mu zakomunikowa prawd o czasach
wojennych.
Cho w pierwszym licie Rutkowski przekonuje swego szwagra (a by moe po prostu samego siebie), e podczas tych dwudziestu dwch lat wypenionych rekonwalescencj, studiami oraz
karier naukow jego wspomnienia przybray pozycj zbrojnej neutralnoci, dziki czemu jest
w stanie dawne wydarzenia przedstawi w sposb bezstronny, lektura dalszej korespondencji pokazuje, jak bardzo przeszo zawadna jego yciem. Sam pomys potraktowania ich jako tematu
niemale naukowej dysertacji okaza si zbyt ambitny, o ile nie z gruntu niemoliwy. Postpowanie
takie wymagaoby bowiem obiektywizujcego dystansu, ktry ze wzgldu na fakt opisywania
przeywanych przez siebie wydarze jest trudny do osignicia. Dystans ten Rutkowski stara si
jednak zbudowa, opowiadajc o swoich losach w trzeciej osobie liczby pojedynczej lub te wtrcajc
liczne refleksje na temat filozofii, polityki czy historii.
Naley zwrci uwag, e pierwszy list, mimo e napisany zosta pod wpywem alkoholu i tu
po kolejnych wydarzeniach istotnych dla formowania biografii bohatera, stanowi niezwykle spjn
i poukadan cao. Rutkowski jasno okrela, dlaczego zdecydowa si na rozpoczcie korespondencji, jakie s jej zaoenia i cele. Zreszt ten sposb konstruowania narracji, polegajcy na
oprowadzaniu szwagra po meandrach swoich wspomnie, towarzyszy autorowi do samego koca.
W czytelniku za moe budzi zdziwienie technika konstruowania wypowiedzi, jej spjno,
staranno, klarowno i metodyczno, ktra czsto nie ma odzwierciedlenia w treci (np. wtedy,
gdy autor pisze o optanym parasolu samodzielnie przemierzajcym ulice), a przy tym jest w pewien
przewrotny sposb logiczna. Wszystko to sprawia, e odbiorca ma do czynienia jednoczenie z dyskursem rozumu i szalestwa, z bohaterem sprawiajcym wraenie poczytalnego i niepoczytalnego,
zarwno godnego zaufania, jak i wiaroomnego.
Ostatnia ze strategii przeinaczenie zdaniem Assmann odbywa si pod presj nowych ram
pamici, ktre ze skompromitowanych czonkw czyni wobec rodziny moralnie nieskazitelne osoby.
Szczeglnie wyranie ujawnia si to w sytuacjach, kiedy w rodzinnej rozmowie wyjtkowo pojawia
si temat winy za mordy i egzekucje19. W przypadku Rutkowskiego strategia ta pozwala si jednak
zaobserwowa jedynie fragmentarycznie. Niezalenie od przerzucenia czci odpowiedzialnoci za
17 Marek Zaleski, Formy pamici, Gdask 2004, s. 68.
18 Zob. Jean-Paul Sartre, Wyobraenie. Fenomenologiczna psychologia wyobrani, Pawe Beylin (prze.), Warszawa
1970.
19 Aleida Assmann, dz. cyt., s. 347348.
67
Ale gdzie jest i co robi starszy adiutant, porucznik Konrad Rutkowski? Nie ulegajc bojowemu nastrojowi otoczenia, on, drogi mj Hilmarze, niby przeraony je aonie kuli si na tylnym siedzeniu (s. 36).
Zabieg taki pozwala mu z jednej strony oceni swoje zachowanie podczas drugiej wojny
wiatowej, z drugiej za da do zrozumienia odbiorcy, e nie utosamia si z dawnym sob lub te
stawia siebie w roli wiadka w procesie Rutkowskiego22.
Efektem tego jest szczeglne podwojenie instancji nadawczej. Bohater okazuje si rwnoczenie
uczestnikiem i sprawozdawc zdarze, a zatem wspdzieli dwa tylko czciowo ze sob tosame
punkty widzenia. Nietosamo optyki protagonisty (modego porucznika SS) z optyk kronikarza (Rutkowski jako autor listw) nie wynika wycznie z odlegoci czasowej, jaka dzieli pierwsz
i drug wizyt bohatera w D. (cho upyw czasu i jego oddziaywanie na pami jest tu czynnikiem
kluczowym). Midzy spojrzeniem uczestnika i sprawozdawcy wydarze czy te mwic inaczej:
midzy samym dowiadczeniem i jego zapisem rozciga si niezwerbalizowana sfera refleksji, czego efektem jest wtoczenie tego, co przeyte, w narracyjne ramy, przeksztacajce nieuchronnie to,
co zapamitane. Przy czym nie ma jednego wzorca konceptualizacji dowiadczenia. Jak zauwaa
bowiem Jonathan Culler, punkt cikoci narracji moe spoczywa na tym, co osoba ogniskujca
widziaa bd mylaa w chwili zdarzenia, albo te na tym, jak interpretowaa je pniej wzbogaciwszy swj pogld refleksj na temat minionych wydarze23. Moliwe jest rwnie pisze autor
Teorii literatury poczenie obydwu punktw widzenia, pozwalajce ukaza ewolucj pogldw
mwicego (ergo przedstawi proces jego dojrzewania). W kadym przypadku jednak jest to
dziaanie skrywajce pewn intencj. Wybr metody czasowego zogniskowania stwierdza dalej
Culler (i trudno nie przyzna mu racji) ma ogromny wpyw na efekty, jakie pragnie si uzyska24 .
Innymi sowy: nie tylko wybr okrelonej strategii narracyjnej, lecz rwnie perspektywa
czasowa, jak przyjmuje autor korespondencji, wpywa na ksztat przekazywanych wydarze. Zdystansowanie wobec siebie z przeszoci okazuje si moliwe tylko w momencie rozdzielenia obydwu spojrze uczestnika i sprawozdawcy wydarze. Rutkowski, cho nieraz przywouje uczucia
i myli, jakie towarzyszyy mu podczas suby w SS, nie podziela optyki swojego bohatera. Zarazem
jednak, zachowujc cigo psychologiczn, stara si tumaczy swoje zachowanie w kategoriach
pozwalajcych na moralne usprawiedliwienie poszczeglnych dziaa. Przypisuje sobie intencje dobrze widziane z punktu widzenia pniejszych zwycizcw. Nawizujc do zaproponowanego przez
Cullera rozrnienia, mona zaryzykowa stwierdzenie, e narrator przenosi na swoj wczesn
wiadomo pogldy, ktre wyrobi sobie ju po zakoczeniu wojny, przy czym chcc wpyn
22 Zob. Petar Pijanovi, Roman Pismo. Kritika dogmatskog uma (Kako upokojiti vampira), [w:] tego, Poetika
Romana Borislava Pekia, Beograd 1991, s. 79.
23 Jonathan Culler, Narracja, [w:] tego, Teoria literatury, Maria Bassaj (prze.), Warszawa 1998, s. 106.
24 Tame.
69
na pozytywn ocen swojego postpowania w oczach adresata listw starannie zaciera lady tego
przeniesienia. W efekcie dziaaniu Konrada sprzed lat zostaj przypisane oceny moralne Konrada
wspczesnego, przy jednoczesnym odciciu si od dawnego siebie.
Wida tu paradoks charakterystyczny dla caej literatury autobiograficznej. Z jednej strony
bowiem, jak pisa cytowany ju Lowenthal, wspomnienie przeszych dowiadcze czy nas z tym,
czym bylimy bez wzgldu na wielko zmian, ktre zaszy w nas od tego czasu, z drugiej za jak
zauwaa Marek Zaleski, powoujc si midzy innymi na Claudea Lvi-Straussa ju samo poddanie wasnej przeszoci zabiegowi narratywizacji pozwala na zdystansowanie si wobec wasnego
ycia, jakby ukazywao si cudz histori. Autobiografia staje si w ten sposb swoistym rite de passage, pozwalajcym spojrze na siebie jako na kogo innego25. Potwierdzeniem tego mog by sowa
Paula Ricouera, ktry twierdzi, e podmiot pamici wspomina siebie samego jako kogo innego,
opowiada o sobie samym jako innym26 . Nie oznacza to jednak, e czowiek jest w stanie cakowicie
zdystansowa si wobec tego, co przey i kim by. Zwaszcza jeli, tak jak w przypadku Rutkowskiego, przeszo nadal wywouje silne emocje.
Autobiografi bowiem cechuje brak dystansu midzy gwnym bohaterem a wypowiadajcym
si (najczciej) w pierwszej osobie liczby pojedynczej narratorem27, z czego wynikaj okrelone
konsekwencje dla kreacji podmiotu mwicego w tekcie (w wymiarze zarwno psychologicznym,
jak i epistemologicznym). Zmiana formy z ja na on moe by zatem rozumiana take jako odzwierciedlona w jzyku walka midzy tym, co wyparte, a tym, co prbuje doj w bohaterze do gosu.
Edyta Ptkowska
Jzef Wybicki by pisarzem politycznym, doradc legionw gen. Jana Henryka Dbrowskiego,
czowiekiem zaangaowanym w tworzenie Ksistwa Warszawskiego, wreszcie senatorem
w Krlestwie Polskim, a take dramatopisarzem i poet. Czsto goci na obiadach czwartkowych u krla Stanisawa Augusta Poniatowskiego. Wrd licznych zaj wane miejsce w pracy
i twrczoci autora Mazurka Dbrowskiego zajmowa problem edukacji modziey. Jako mody
czowiek, po powrocie z Holandii (gdzie studiowa przez rok) zaoy w rodzinnym Bdominie
koo samoksztaceniowe. Wiele lat pniej organizowa podobne spotkania dla zainteresowanych
literatur i nauk oficerw Legii Naddunajskiej. Wycofawszy si z ycia politycznego po traktacie
w Luneville w 1801 roku, zamieszka we Wrocawiu, gdzie nie tylko zaj si wychowaniem i edukacj
wasnych synw, lecz take tumaczy podrczniki szkolne na jzyk polski. W swoich pracach pisarz
ukazywa widziane z rnych perspektyw problemy modziey, a take stojce przed ni wyzwania.
Zainteresowania dydaktyczne Wybickiego opisz na podstawie jego misji wizytatora KEN na
Litwie, mowy do akademikw wileskich1, komedii Kulig2, fragmentw pamitnika3 oraz dzie
o charakterze edukacyjnym: Rozmowy i podre ojca z dwoma synami4 i Moje godziny szczliwe5.
Przywoanie rnego typw utworw, powstaych w cigu kilkudziesiciu lat, pozwoli z jednej strony sprawdzi, czy pogldy wychowawcze Wybickiego zmieniay si w perspektywie czasu, z drugiej
uchwyci to, co byo w nich najwaniejsze, ponadto zbada, jak obrany gatunek literacki wpywa
na sposb prezentacji problematyki zwizanej z edukacj i wychowaniem modziey.
1 Jzef Wybicki, Mowa do akademikw wileskich (1777), [w:] Archiwum Wybickiego, t. I, wyd. Adam Skakowski,
Gdask 1948, s. 6973.
2 Sztuka pochodzi z 1783 roku. Zostaa opublikowana w tomie pt. Jzef Wybicki. Utwory dramatyczne, wstp
i oprac. Roman Kaleta, Warszawa 1963. Wszystkie cytaty w tekcie pochodz z tego wydania.
3 Tego, ycie moje oraz Wspomnienie o Andrzeju i Konstancji Zamoyskich, pod red. Stanisawa Sierpowskiego,
Wrocaw 2010.
4 Tego, Rozmowy i podre ojca z dwoma synami, t. I, Wrocaw 1804. Tom I skada si z dwch czci. W 1806 roku
take we Wrocawiu ukazao si wydanie drugie podrcznika pod zmienionym tytuem Pocztki geografii politycznej
wraz z pocztkami geografii fizycznej i astronomicznej, tudzie wiadomoci politycznych. W odrnieniu od wydania
I zawierao wiadomoci tylko z wymienionych dziedzin.
5 Tego, Moje godziny szczliwe, Wrocaw 18051806.
71
Analizujc utwory literackie i pisma Wybickiego, celowo pomijam fragmenty powicone zagadnieniom wychowania i nauczania pochodzce z korespondencji i pism Wybickiego z okresu emigracji w Paryu i wsppracy z legionami polskimi we Woszech (17951801); dotycz one przede
wszystkim edukacji Jana, syna gen. Dbrowskiego. Mona domniemywa, e dostarczyy one
materiau i byy treningiem dla przyszego autora Rozmw... i podry ojca z dwoma synami,
przypominay jednak gwnie o tsknocie za wasnymi dziemi6. O dydaktycznym przekazie Pieni
Legionw Polskich we Woszech pisali m.in. Adam Witusik7 i Marek Zieliski8. Z uwagi na rang,
jakiej doczeka si utwr, ale przede wszystkim na wielo problemw badawczych z zwizanych
z tekstem, zasuguje on na osobne opracowanie.
Wizytator w Wilnie9
Komisj Edukacji Narodowej powoano podczas obrad sejmu 14.10.1773 r. Pierwszym prezesem
zosta biskup wileski Ignacy Massalski. W 1776 roku pojawiy si informacje o naduyciach finansowych, niepokj wzbudzay take poziom nauczania i system organizacji wileskich szk rednich.
Gdy uznano, e potrzebna jest wizytacja na Litwie (Massalski posiada tam due wpywy polityczne),
zaczto szuka odpowiedniego kandydata do udziau w tak delikatnej i wanej misji. Okaza si nim
Jzef Wybicki, wczenie sekretarz komisji przygotowujcej kodeks praw pod kierunkiem kanclerza
Andrzeja Zamoyskiego. Wybicki otrzyma odpowiednie instrukcje; aby misja nie budzia podejrze,
mianowano take kilku innych wizytatorw, w 1777 roku pisarz wyruszy jednak w podr samotnie. Grodno i stan tamtejszej edukacji oceni cakiem dobrze, po pobycie w tym miecie uda si na
spotkanie z biskupem Massalskim. W Wilnie, m.in. dziki rozmowom z profesorami, pozna, jak za
jest sytuacja finansowa szk. Jeszcze gorzej rzecz miaa si w Kownie10. W Wilnie Wybicki wygosi
mow skierowan do tamtejszych akademikw, ktrej w swoim artykule powici wiele uwagi
ukasz Kurdybacha11. Badacz ustali, e przedstawiaa pogldy nie tyle samego pisarza z Bdomina,
6 Tego, List do gen. Jana Dbrowskiego z Parya dn. 17 V 1800, [w:], Archiwum, dz. cyt., s. 467.
7 Tego, Bohaterowie polskiego hymnu narodowego, [w:] Z epoki Legionw i Mazurka Dbrowskiego, pod red.
Wiesawa ladkowskiego, Lublin 2000, s. 179198.
8 Tego, Mazurek Dbrowskiego kwintesencj pogldw spoeczno-politycznych Jzefa Wybickiego, [w:] Rok
1807 na Krajnie i Pomorzu. Tradycje Legionw Polskich J.H. Dbrowskiego w jednostkach Wojska Polskiego, pod red.
Wodzimierza Jastrzbskiego i Wojciecha Zawadzkiego, Bydgoszcz Warszawa 1997, s. 135144.
9 Jzef Wybicki, ycie moje..., dz. cyt., s. 145156.
10 ukasz Kurdybacha, Wsppraca Jzefa Wybickiego z Komisj Edukacji Narodowej, [w:] Jzef Wybicki. Ksiga
Zbiorowa, pod red. Andrzeja Bukowskiego, Gdask 1975, s. 4647.
11 Tame, s. 5153. Poza Kurdybach o misji Wybickiego w Wilnie pisali take m.in. Wacaw Odyniec, rodowisko
modego Wybickiego, [w:], Jzef Wybicki. Ksiga zbiorowa, dz. cyt., s. 5773; Wadysaw Zajewski, Misje Wybickiego na
Litwie, Rocznik Mazurka Dbrowskiego 199596, nr 1/2, s. 126134 i tego, Jzef Wybicki. Konfederat, Organizator
Legionw, M stanu w dobie Napoleona, Senator Krlestwa Polskiego, Toru 2004, s. 111116. O faktografii wyprawy
i jej konsekwencji dla Komisji Edukacji Narodowej, a take o samym Wybickim pisz, opierajc si na powyszych
opracowaniach.
72
ile, przede wszystkim, krla Stanisawa Augusta, Michaa Poniatowskiego i Jdrzeja Zamoyskiego inspirowane w pewnym stopniu Katechizmem Rycerskim Adama Kazimierza Czartoryskiego12.
Zaczynajc swoje wystpienie, Wybicki przedstawi szanse i zagroenia wynikajce z odpowiedniego
poziomu edukacji i jego braku:
Smutnym dla was bezo chybnie by musi Ojczyzna widokiem smutniejszy jeszcze sobie
w przyszo malujcie jej obraz, jeeli dzisiejsza edukacja wzmocnionych nie wykorzeni przesdw,
jeeli nie owieci niewiadomo ciemnoty, jeeli nie zaszczepi w wszystkich serca dobra publicznego mioci. Nie miaaby Ojczyzna, ktoby jej wewntrznie mdrze i cnotliwie radzi; nie miaaby,
ktoby jej przez doskonao i mstwo zewntrzne upewni bezpieczestwo. Zostayby si dusz
podych potwory, ktryby przeda pragny Ojczyzn. Zginby zaczym kraj i w pismach tylko
pami zostaaby si Polski13.
Studenci akademii s przyszoci Polski bd sprawowa urzdy, od ich mdroci zale losy
kraju. Musz zachowa w sobie wiato nauki, owiecenie, inaczej bowiem w Polsce zwyciy anarchia14. W przemowie zawarty jest take wzr, do ktrego powinni aspirowa uczcy si. Zamienia
si ona wrcz w wezwanie do odwanego ycia i kierowania si zasadami owieceniowej humanitas.
Wskazuje te, e dobra edukacja pomoe lepiej radzi sobie modziey w przyszoci:
Inaczej Przezacna Modzie, jake szczliwe dla Polski nie wrc si czasy, jeeli tyle w was pilnoci
i chci bdziecie na obywatelw si ksztaci, ile sobie tym kocem Przewietna Komisja Edukacji
daje pracy, ile wasi nauczyciele czyni sobie przykroci. [] Nie bdzie dla was nigdy okropna
nowo, nie bdziecie do staroytnoci przywizani lepo, tylko gdy t z istoty swojej uyteczn,
a tamt szkodliw osdzicie tak dalece, i ktrakolwiek cz rzdu, praw i zwyczajw bdzie
przeszkod, by pastwo mogo by ludnem, przemylanem, handlowem, bogatem, porzdnem
i ssiadowi straszliwem, t mwi, przeszkod zniszczycie mnie, zniszczycie rozumnie15.
przy rodzicach, take zdarza si popenia bdy22. Dojrzawszy, Starocic sta si jednak odpowiedzialny, nauczy si rwnie patrze na kwestie spoeczne jako na dialog midzypokoleniowy23.
Wan postaci w sztuce jest ona Domarosa Gryzalda24. To wanie dziki jej staraniom udaje
si doprowadzi spraw modych do szczliwego koca. Zna ona przeszo Starocica, ale poniewa
nie interesuj jej plotki, pozwala crce na lub z wybrankiem25. M szanuje jej zdanie, a w rozmowach
z crk przedstawia matk jako wzr do naladowania za najwaniejsze przymioty kobiety uwaa
skromno, pobono i umiejtno prowadzenia gospodarstwa. Jest przeciwnikiem pobaliwoci
i zrwnywania zakresu nauki chopcw i dziewczt. Gryzalda przypomina, e ludzie zawsze mieli wady, podkrela, e nie mona idealizowa przeszoci26. Denerwuje j, e dla wielu majtek jest
waniejszy od charakteru czowieka27. To ona udziela nauk moralnych bohaterom, sprzeciwia si
wydawaniu crek za m wbrew ich woli28. Jej pogldy cechuje wywaenie i rozsdek, zachowuje
zoty rodek; wartociujc dawne i nowe, zaznacza przy tym swoje zdanie. Mona przypuszcza, e
jest to stanowisko najblisze autorowi, co podkrela wymowa caego utworu29.
Nie yjc tylko dla nich, pracowaem caodziennie na zebranie i uatwienie im nauki. Mieszkajc
i yjc zawsze z nimi aden moment nie by stracony. Pisalimy listy dla nabycia stylu i sposobu
tumaczenia swych myli. Rozumowalimy o rnych umiejtnociach i sztukach. Przebiegalimy
ycia sawnych ludzi, ktrzy si cnot w prywatnym i publicznym yciu nad innych wynieli.
Postrzegaem z najczulsz rozkosz duszy, e te przykady lube na ich umyle czyniy wraenia32.
Wybicki planowa przetumaczy tekst na jzyki francuski i niemiecki33. Cho w tytule pierwszego tomu, przeznaczonego take do samoksztacenia, wymienieni s synowie, jest on dedykowany crce Teresie34. Skada si z 25 rozpraw. We wstpie autor wyjania, e los dzieci obchodzi
go nawet wtedy, gdy przebywa daleko od nich. Wasne dowiadczenia miay suy dobru wszystkich czonkw rodziny35. Pisarz cieszy si, e jego synowie zdobyli dobre podstawy do dalszej nauki:
skaniaj si ku dobremu i skromnemu yciu, s pracowici, szanuj starszych, ale te umiej myle
logicznie, jako ciekawi wiata modziecy chc si dalej ksztaci36.
Na pocztku tomu przedstawiony jest program edukacyjny. Wymieniajc rda inspiracji,
Wybicki wskazywa na Jana Jakuba Rousseau; nie by jednak wobec niego bezkrytyczny, pamita,
e filozof opuci wasne dzieci. Pisarz przyznaje jednak racj autorowi Emila, zgadza si, e
najwaniejsze jest poznanie prawa natury37 i e istotnym elementem uzupeniajcym nauk s
podre. Wyznaczanie odgrnie dugoci trwania nauczania jest zdaniem Wybickiego bezzasadne,
powinno to zalee od zdolnoci uczniw38. Procesem powinien kierowa rozum, gdy to on wskazuje czowiekowi, jak naley waciwie postpowa. O randze odpowiedniego wyksztacenia wiadczy
cytat: Czowiek gruntownie owiecony jest obywatelem wszystkich narodw, czonkiem wszystkich
dobrze urzdzonych familii39. Edukacja ksztatuje wic obywateli, ktrzy mog sobie poradzi
w kadych okolicznociach40. Sam autor jest take wiadom brakw w swoim wyksztaceniu i chce,
by jego synowie (a za nimi w domyle inni czytelnicy) uniknli bdw ojca41.
32 Tego, ycie moje, dz. cyt., s. 239.
33 Tego, Rozmowy..., dz. cyt., s. 4344.
34 Tame, s. IVV. Powinna odebra najlepsz edukacj od matki, jednak moe w wolnym czasie siga po niego,
szukajc informacji.
35 Tame, s. 1.
36 Tame, s. 23. Wicej o edukacji Jzefa i ukasza zob. Zbigniew Fras, Wybicki autorem podrcznikw szkolnych,
Rocznik Mazurka Dbrowskiego 20002001, nr 5/6, s. 105106.
37 Jzef Wybicki, Rozmowy, dz. cyt., s. 4445.
38 Tame, s. 38.
39 Tame, s. 45.
40 Byo to szczeglnie wane dla Wybickiego, ktry dziki swoim dowiadczeniom wiedzia, e w szybko
zmieniajcych si czasach mog by potrzebne bardzo rne umiejtnoci. Pisarz kontynuuje t myl na dalszych
stronach tekstu: Czowiek moralny i owiecony jest obywatelem wiata. adna rka drapiena, adne ze fizyczne
wydrze mu jego rozumu skarbw nie potrafi. Wszdzie, gdzie s ludzie, znajdzie w nich braci, a gdzie ich nie spotka,
sam z sob yje szczliwy. Dlatego wane jest, by mie jak umiejtno, zna si na czym, wtedy czowiek bdzie
w stanie poradzi sobie i godnie y nawet w najtrudniejszych okolicznociach. Tame, s. 18.
41 Tame, s. 6. Wybicki krytykowa te szko jezuick, do ktrej chodzi. Por. tego, ycie moje, dz. cyt., s. 915.
76
Wybicki powica sporo miejsca w tekcie charakterystyce pedagoga tylko dobry nauczyciel pokieruje odpowiednio procesem edukacji. Dziecko zawdzicza mu wiele, zwaszcza na
pocztkowych etapach nauki pierwsze wraenia, myli, dowiadczenia czowieka s najtrwalsze i
maj wpyw na nasze dalsze czyny42.
Ukadajc list przedmiotw, Wybicki stawia na umiejtnoci praktyczne: istotna bya dla niego nauka jzykw obcych43, matematyki (tumaczcej wiat i przyrod). Potem uczniowie poznawa
mieli rysunek, geometri i architektur, histori naturaln (szeroko rozumiane nauki przyrodnicze),
literatur i histori44. Byy te dziedziny, z ktrych ich zwolni, m.in. medycyna, prawo, logika,
retoryka45. Radzi przykada si przede wszystkim do tego, co ma wymiar praktyczny i czy si ze
sztukami, rolnictwem i handlem; twierdzi, e wiedza nie musi by bardzo szczegowa46. Co wane,
zdaniem Wybickiego naleao wiczy nie tylko umys, lecz take ciao (wzorem staroytnych
Grekw, godziny nauki zaleca uzupenia spacerami47).
ycie moje53
Wybicki zacz pisa swoje wspomnienia w 1801 roku, potem kontynuowa prac we Wrocawiu
i w Drenie (do 1795 roku); o edukacji synw i Ksistwie Warszawskim pisa ju po 1817 r.
Najwaniejsze z punktu widzenia analizy myli dydaktycznej pisarza s fragmenty o edukacji
50 Jzef Wybicki, Moje godziny szczliwe..., dz. cyt., t. II, s. 4. Takie rozwaania mona wiza z prezentowan
przez Wybickiego postaw wobec wiata polityki. Godzc si z brakiem moliwoci odzyskania przez Polsk niepodlegoci, stara si on pokierowa modzie, by dostosowaa swoj edukacj do biecej sytuacji, uczya si praktycznych
informacji, jzykw obcych (ktre zastpi dawny ojczysty jzyk polski). By to take ukon w stron wadz pruskich
Fryderyk II Wielki by przedstawiony w Moich godzinach jako wybitna jednostka swoich czasw (tame, t. I, s. 133).
O motywacjach zmiany koncepcji postpowania w polityce i nawizywaniu wsppracy z zaborcami pisa m.in. J. Czubaty w ksice pt. Zasada dwch sumie: normy postpowania i granice kompromisu politycznego Polakw w sytuacjach
wyboru (17951815) (Warszawa 2005, s. 128129); o sytuacji samego Wybickiego tame, s. 132133. O postawach przedstawicieli ycia politycznego i intelektualistw tych czasw wobec zaborcw pisa take Tomasz Chrzanowski w tekcie
Polskie elity intelektualne wobec przemian politycznych i spoecznych lat 17951830 (Olsztyn 2009, s. 8392). Z kolei Marek Nalepa (skdind krytycznie oceniajcy walory literackie Moich godzin) zwraca uwag, e Wybicki nawizywa
w tym utworze take do swojej sytuacji egzystencjalnej po rozbiorze kraju (zob. Marek Nalepa, Takie ycie dzi nasze,
gdy Polska ustaje...: pisarze stanisawowscy a upadek Rzeczypospolitej, Wrocaw 2002, s. 311).
51 Jzef Wybicki, Moje godziny szczliwe..., dz. cyt., t. II, s. 56.
52 Tame, t. II, s. 131132, 134137.
53 Pamitniki Wybickiego byy przedmiotem refleksji wielu historykw i literaturoznawcw. Spis wybranych prac
powiconych temu utworowi znajduje si w artykule Dmitruka Droga do autobiografii. O yciu moim i korespondencji Jzefa Wybickiego ([w:] Literatura, Historia, Dziedzictwo. Prace ofiarowane Profesor Teresie Kostkiewiczowej,
pod red. Tomasza Chachulskiego i Anny Grzekowiak-Krwawicz, Warszawa 2006, s. 331332). Pisa o nich take
w hale o Wybickim w Pisarzach Polskiego Owiecenia, wskazujc na stylizacj na wzr antycznych bohaterw, zawsze
wiernych cnocie; take wybory yciowe pisarza z Bdomina byy ukazane w wietle koniecznoci suby sprawie publicznej (dz. cyt., s. 28). W przywoanej ju Drodze do autobiografii, Dmitruk opisuje pknicia w tej stylizacji
ycie nie zawsze dawao si dopasowywa do nawet najlepszych wzorw, co na przykadzie losw Wybickiego ukazaa
analizowana jednoczenie z yciem moim korespondencja z lat wsppracy z legionami we Woszech (s. 333334).
Wacaw Odyniec zwraca uwag nie tylko na dydaktyczny wymiar wspomnie, lecz take przede wszystkim na
stworzenie w nich bohatera, ktry chce si wybi ponad przecitno ([w:] rodowisko modego Wybickiego, s. 71).
78
w szkole jezuickiej (ktr ocenia bardzo negatywnie, wspominajc m.in. niski poziom nauczania,
kary cielesne stosowane przez nauczycieli). Waniejsz szko byy w jego odczuciu wizyty w bibliotece Zauskich podczas pobytu na sejmie w Warszawie, gdzie zapozna si z dzieami Plutarcha,
a take udzia w konfederacji barskiej to wwczas zdobywa pierwsze polityczne i dyplomatyczne
szlify. Rwnie podr wizytatora KEN na Litwie zostaje oceniona jako wane wydarzenie edukacyjne. Autor podkrela te wag moliwoci udziau w obiadach czwartkowych i pracy nad kodeksem praw pod kierunkiem Andrzeja Zamoyskiego54. Wszystko to skada si na obraz czowieka
buntujcego si przeciw skostniaym obyczajom starej szkoy, dcego zawsze do zdobywania
wiedzy, niepokornego, lecz kierujcego si cnot.
Piszc o edukacji synw, Wybicki utrwali na kartach wspomnie wspln podr literack na
lsk i przeprowadzk do Drezna. W tych miejscach szuka dla nich odpowiedniej szkoy, powtarza
program nauczania znany z Rozmw i Moich godzin. Cho rodzina zmagaa si z niedostatkiem,
opiekowa si dziemi jak najlepiej umia. Docenia starania synw w nauce: chopcy posuwali si
nieraz do nieposuszestwa wobec rodzica, lczc nad ksikami do pnych godzin nocnych55.
Cho Wybicki przedstawia swoje pogldy na wychowanie w utworach rnego typu, pewne
wtki powracaj na przestrzeni lat, np. przekonanie o koniecznoci zdobywania wiedzy praktycznej i dostosowania czasu trwania nauki i jej poziomu do moliwoci modziey. Pisarz wielokrotnie podkrela, e jego pomysy narodziy si w toku rozmw z synami i dziki praktycznym
dowiadczeniom. By zwolennikiem dialogu midzypokoleniowego przy zachowaniu zasady zotego
rodka nie idealizowa pozycji starszych i ich wiedzy, ale take nie by bezkrytyczny wobec przywar
modoci. Krytyka nadmiernego przywizania do dawnych wartoci jest w twrczoci Wybickiego
wyrazem aktywnej postawy (gdy nawouje do reform jak w Kuligu), ale wskazuje te na bierne pogodzenie z losem (w Moich godzinach szczliwych). Natomiast mowa do akademikw wileskich bya
nie tylko podsumowaniem dotychczasowego (nienajlepszego) stanu owiaty, lecz take prezentacj
kierunku, w ktrym powinna zmierza edukacja. W tym tekcie Wybicki posuy si take konkretnymi argumentami, powoa si rwnie na kwestie ekonomiczne i handlowe, gdy wane byo
dla niego uwiadomienie suchaczom, e nauczanie musi przygotowa modzie do stawiania czoa
praktycznym problemom. Krelc barwne przykady i kontrastowe porwnania, Wybicki stara si
oddziaywa na suchaczy i dobitnie przekazywa tre wystpienia. Przykad i kontrast jako rodki
oddziaywania pojawiy si take w Kuligu, Rozmowach i podrach, Moich godzinach szczliwych,
a nawet w yciu moim (np. porwnanie edukacji, ktr autor otrzyma w szkole jezuickiej, z nowoczesnym projektem). Na odbir i wydwik tych rodkw wpywaa jednak konwencja utworu
w sztuce przed nadmiernym dydaktyzmem chroni komizm, a widzowie nie powinni byli czu
si pouczani, raczej zachcani do prezentowanej wizji. Podrcznik musia prezentowa nie tylko
54 Jzef Wybicki, ycie moje, dz. cyt., s. 4243, 55105, 140146, 147158.
55 Tame, s. 241.
79
zaoenia ideowe programu, lecz take, przede wszystkim, konkretne wiadomoci; wane byo podawanie przykadw. Pamitnik adresowany do przyszych pokole by dla Wybickiego pewnego
rodzaju rozliczeniem z przeszoci i podsumowaniem dotychczasowych dokona. Pisarz wyjani
w nim rwnie swj udzia w rnych wydarzeniach (czemu suyo rwnie podkrelenie, e zawsze kierowao nim przede wszystkim staranie o dobro ojczyzny). Kwestie wychowania s w nim poruszone jako jeden z wtkw opowieci i rwnie podporzdkowane zaoeniom oglnym. Nostalgia
i sentymentalny charakter opisu edukacji synw mogy by zwizane z faktem, e Wybicki pisa
o nim ju po mierci najstarszego ukasza (zmar od powika rany i wyczerpania w 1812 roku).
Gdy pisarz udziela rad, czyni to tak, by jak najskuteczniej dotrze do modych. Wszystkie jego
dziaania i przekonanie o potrzebie jak najlepszej edukacji wynikaj z przekonania, e to oni s
przyszoci kraju. Zdaniem pisarza odpowiednie nauczanie sprawi rwnie, e nastpne pokolenia
bd atwiej porusza si w wiecie.
Gwne postulaty edukacyjne Wybickiego pozostay takie same na przestrzeni lat zmianom
podlegao uzasadnienie podejmowania odpowiednich krokw. W mowie do akademikw wileskich
dobra edukacja modziey (grupy, ktra wejdzie do ycia publicznego jako nastpne pokolenie)
moga, jako cz duszego procesu, zapobiec upadkowi Rzeczypospolitej. Gdy ten jednak sta si
faktem (dla autora Mazurka Dbrowskiego by to czas ukonstytuowania si porzdku politycznego
po traktacie w Luneville w 1801 roku), miaa ju raczej pomaga jednostkom dostosowa do biecej
sytuacji.
80
Justyna Schollenberger
Zapis podry
W artykule zajm si interpretacj antropologicznych zapiskw Karola Darwina z Podry
na Okrcie Beagle1. Szczeglnie interesuje mnie sporzdzony przez modego przyrodnika portret mieszkacw Ziemi Ognistej, wobec ktrych odczuwa on zdumienie i groz. Traktuj w opis
jako punkt wyjcia do interpretacji zapiskw Darwina jako swego rodzaju prb antropologicznych.
Odnajduj bowiem w analizowanych notatkach co wicej ni zwyke paternalistyczne poczucie
oburzenia prymitywnym yciem dzikusw.
Omawiany tekst to literacki dziennik podry Karola Darwina, ktry zosta zatrudniony jako
przyrodnik podczas drugiej wyprawy okrtu HMS Beagle (w latach 18311836). Poczynione w tym
czasie obserwacje dostarczyy materiau do pniejszych bada nad tez o ewolucji. Gwnym tematem opisw Darwina bya rzecz jasna szeroko pojta przyroda. Oczywicie trzeba wspomnie tu
o podstawowej kontrowersji, ktra wie si z pragnieniem odnalezienia opisw antropologicznych
w tekcie Darwina. Ewolucjonizm dostarczy niezwykle sprawnych (i zarazem topornych) narzdzi
hierarchizacji kultur: od dzikusw po wysoko cywilizowanych mieszkacw pastw zachodnich.
Tak wykadni posuguje si te Darwin: opisuje nieszczsnych dzikusw, z trudem rozpoznajc
w nich ludzi. Nie mam zamiaru przeczy tu szowinizmowi Darwina, nierzadko radykalnemu.
Chciaabym jednak wysun na pierwszy plan wtek jego zmaga z innoci rozumian jako
cakowita kulturowa odmienno. Darwinowi trudno zarzuci wulgarny darwinizm; w Podry
mamy raczej do czynienia z przyrodnikiem, ktry w obliczu kultur niezachodnich szuka oparcia
w znanych lub wypracowywanych schematach interpretacyjnych. Chce skonstruowa spjny tekst
oddajcy egzotyczn r z e c z y w i s t o , ktry bdzie przy okazji atrakcyjny dla wiktoriaskiego
czytelnika. Jest przede wszystkim o b s e r w a t o r e m: zwierzt, rolin, napotkanych ludzi tubylcw, ale take, jak si okazuje, samego siebie. To pozwala mi umieci tekst przyrodnika
w kontekcie najbardziej podstawowych antropologicznych poszukiwa podstawy podziau na nas
i obcych oraz problemu zwizanego z pozycj samego badacza obcych kultur. Oczywicie nie
1 Karol Darwin, Podr na okrcie Beagle, prze. Kazimierz Szarski, [w:] tego, Dziea wybrane, t. I, Warszawa
1959.
81
Jzyk i wiat
Gillian Beer, jedna z najsynniejszych badaczek Darwina, wysuwa na pierwszy plan problemy epistemologiczne, z jakimi zmaga si jako teoretyk. Wynikay one przede wszystkim z pyta2 Dzienniki Darwina nie zostay przetumaczone na jzyk polski. Zob. Charles Darwin, Beagle Diary, ed. by Richard
Darwin Keynes, Cambridge 2001.
3 John Tallmadge, From Chronicle to Quest: The Shaping of Darwins Voyage of the Beagle, Victorian Studies 1980,
Vol. 23, No. 3.
4 Tame, s. 326.
82
odmiennoci niektrych zachowa czy obyczajw nie nosi znamion poczucia wyszoci. Warto by
moe podkreli w tym miejscu, e Darwin pochodzi z rodziny o tradycjach abolicjonistycznych;
w toku narracji cay czas przewijaj si uwagi o zu i przemocy niewolnictwa:
Ci ktrzy czule patrz na waciciela niewolnikw, a dla niewolnikw nie maj wspczucia, zdaje
si nigdy nie prbowali postawi si w pooenie tych ostatnich c za straszna przyszo, nawet
bez nadziei na zmian7!
Dzicy bracia
W nakrelonym powyej kontekcie zdziwienie moe wywoa Darwinowski opis mieszkacw
Ziemi Ognistej. Tworzc go, przyrodnik porzuca bowiem wszystkie racjonalizacje, ktre wczeniej
pozwalay mu interpretowa rozmaite praktyki, zachowania i wygld napotykanych ludzi z dystansem i spokojem.
Mieszkacy Ziemi Ognistej wydaj si istotami innego gatunku, ich zachowanie karykaturalnie dzikie. Wydaj z siebie nieartykuowane pochrzkiwania i charknicia, tak jakby nie posiedli daru ludzkiej mowy. Rzucaj si na marne fanty rozdawane przez zaog wstki i chustki,
jakby te byy niezwykle cenne. Ich jedynym zawoaniem staje si wkrtce daj mi!: jammerskuner!8.
Mieszkaj na wyjtkowo nieprzyjaznym terenie i nie robi nic, by uczyni sw egzystencj znon.
Czsto cierpi gd. ywi sie maami, do ktrych zdobycia nie potrzeba nawet chytroci jak
zauwaa Darwin, najniszej wadzy rozumowej9. Wydawa by si mogo, e nie maj w sobie nawet
zwierzcego sprytu. Ich wigwamy przypominaj szaasy budowane w Anglii przez dzieci. Darwin
notuje:
Nigdy nie przypuszczabym, e tak wielka jest rnica midzy czowiekiem dzikim aucywilizowanym. Jest ona wiksza ni midzy dzikim a udomowionym zwierzciem, o tyle wiksza, o ile
czowiek ma wiksz ni zwierz mono doskonalenia si10.
Tubylcy s ndznie ubrani, jak gdyby w aden sposb nie umieli przystosowa si do warunkw atmosferycznych. Podczas cikich zim uciekaj si do kanibalizmu zjadaj stare kobiety
(a oszczdzaj psy, poniewa te przydaj si w czasie polowa na foki). Religia sprowadza si do niezbyt zrozumiaej wiary w duchy i strach przed siami natury (Darwin zauwaa, e bardziej cywilizowane plemi dokonaoby personifikacji ywiow). Plemiona s bezadnie porozrzucane po caej
wyspie, nie istnieje aden centralny orodek wadzy, aden uznany autorytet. Darwin stwierdza, e
panujca wrd nich rwno bardzo opnia postp cywilizacyjny. Wszyscy tkwi w permanentnym stanie wojny: wrogoci i strachu przed moliwoci utraty terenw zapewniajcych dostp do
poywienia. Stosunki rodzinne prawie nie istniej relacje midzy mem a on przypominaj te
pomidzy okrutnym panem i niewolnikiem. Dzikusy Ziemi Ognistej yj wic w stereotypowym
stanie natury takim, jaki znamy raczej z pism Hobbesa ni Lockea czy Rousseau. Wiadomo, e
s ludmi, nie czyni jednak niczego, co zazwyczaj definiuje czowieka. Nie prbuj zmieni swego
ndznego pooenia, nie wykorzystuj ludzkiej zdolnoci do przekraczania zastanych warunkw.
Pocztkowo budzcy zadziwienie, tubylcy zaczynaj by powodem wesooci zaogi doskonale
naladuj wszystkie odgosy i wydaj sie by dumnymi ze swego ndznego, jak widzi to Darwin,
wygldu. Z jednej strony mamy wic uczucie lku wywoane pierwotn dzikoci krajowcw, z drugiej paternalistyczne rozbawienie ich upodobaniami i zachowaniami. Badacz nazywa mieszkacw
Ziemi Ognistej ndznymi, upodlonymi dzikusami11.
W jego opisie pojawia si jednak ciekawy fragment, w ktrym opisuje zmian nastawienia do
tubylcw. Anglicy wykonuj skomplikowany manewr pynicia pod prd i ci nie s w stanie za nimi
nady. Darwin pisze:
Zabawne byo, jaki wpyw na mj stosunek do dzikich mia fakt, e teraz byem tyle mocniejszy od
nich. Gdy bylimy tu poprzednio na odziach, nabraem wstrtu do samych ich gosw, tyle nam
kopotu sprawiali12.
9 Anglicy podczas rekonesansu odkrywaj na wyspie dwie jadalne roliny, ktre nie s wykorzystywane przez
krajowcw. Wykazuj si wic jak gdyby silniej rozwinitym instynktem przetrwania (zob. tame, s. 223).
10 Tame, s. 215.
11 Tame, s. 218.
12 Tame, s. 240.
85
Nagle okazuje si, e obydwie grupy: Anglicy i mieszkacy Ziemi Ognistej przygldaj si sobie nawzajem z rwnym zdziwieniem i wesooci, poczon, jak interpretuje Darwin, z poczuciem
wasnej wyszoci. Zarwno jedni, jak i drudzy uwaaj tych innych za zabawnych gupcw: Anglicy, poniewa tubylcy oddaj doskonae ryby za kawaek materiau, krajowcy, poniewa uzyskuj
cenne przedmioty za zwyke ryby. Darwin dopuszcza do gosu, choby na chwil i na swoich
warunkach, punkt widzenia tubylca, ktry uwaa przybyych na odziach Anglikw za niemdrych
dziwakw. Oczywicie jego opis nie jest pozbawiony tonu paternalistycznego, lekcewacego.
Czy jednak nie mona byoby potraktowa go jako ostatecznego rozpoznania czowieka, innego
w nieszczsnych krajowcach?
Moemy oczywicie, podobnie jak czyni to wspominany przeze mnie Tallmadge, uzna streszczony wyej wtek za pewnego rodzaju pisarsk kreacj, chwyt stylistyczny. Darwin, przygotowujc
dziennik z myl o publikacji, mia wiadomo, e publiczno oczekuje nie tyle naukowego
sprawozdania z morskiej wyprawy, ile zajmujcej fabuy z wyrazistym gwnym bohaterem. Darwin
celowo kreuje si na obdarzonego autoironicznym poczuciem humoru angielskiego podrnika
chce zaskarbi sobie sympati publicznoci. Autor artykuu dostrzega rwnie patriotyczny ton
dumy z osigni imperium brytyjskiego, ktre staje si dla niego gwnym punktem odniesienia
poziomu cywilizacji kolejnych krajw13. Darwin rzeczywicie bardzo wysoko ceni sobie wszystkie przejawy podobiestwa obyczajw, zachowa, instytucji do wzorcw brytyjskich. Ziemia Ognista jest przeraajca, poniewa nic nie jest tu podobne do dostpnego mu wzoru cywilizacji. Odczuwana przez niego groza nie jest wycznie wyrazem postawy rasistowskiej, kolonizatorskiej,
szowinistycznej. Mamy tu take do czynienia z uczciwym zapisem szoku poznawczego, spotkania z prawdziw nieoswojon innoci. Dzikus jest okreleniem, w ktrym doskonale wida
strach poczony z pogard wobec istoty, ktra wymyka si dostpnym kategoriom. Dzikus jest
przeraajcy, poniewa klasyfikowany jest jako reprezentant gatunku ludzkiego, ktry jednak zachowuje si jak nieczowiek. I nie chodzi tu wcale o potraktowanie go jak zwierzcia. Wtedy sprawa
byaby jasna.
Inny w ewolucji
Mieszkacy Ziemi Ognistej wymykaj si rozumieniu, poniewa ich zachowania i obyczaje
p o w i n n y b y inne: bardziej cywilizowane, a takie nie s. W dodatku domagaj si oni uwagi
przybyszw, nagabuj ich, s agresywni. Nie dostrzegaj tego, co jest oczywiste dla Anglikw: e
nie stoj na tym samym poziomie rozwoju, e ich kultura jest prymitywna. To spotkanie twarz
w twarz z mieszkacami Ziemi Ognistej cakowicie zaburza stosunki wadzy. Anglicy, pomimo
swego ucywilizowania, traktowani s przez tubylcw jako potencjalne rdo rozrywki i upw.
Poniewa nie znajduj z nimi adnej paszczyzny komunikacji, musz si na to godzi.
13 Por. John Tallmadge, dz. cyt., s. 342343.
86
To symptomatyczne, e Darwin odzyskuje spokojny ton opisu dopiero, kiedy czuje si bezpiecznie, kiedy nie stoi z tubylcami na tym samym gruncie. Waciwa hierarchia zostaje przywrcona,
podrnikom nie grozi ju przymusowy kontakt z krajowcami. Wtedy dopiero moliwa jest komunikacja opiera si ona wwczas na zaoeniu, i w inny by moe czasem myli podobnie jak
my.
Antropologiczny wymiar opisu Darwina dostrzegam w jego humorystycznoci, zgodnie z myl
wyraon przez Simona Critchleya w jego pracy O humorze. Czytamy w niej: humor jest form
krytycznej antropologii spoecznej, defamiliaryzujcej familiarno14. Antropologia nie sprowadza
si do etnografii opisu obcych kultur, lecz ma take za zadanie sporzdzi opis innoci jako takiej,
ktra przejawia si w rnorodnoci kultur, w tym take kultury badacza. W tym sensie poczucie
humoru, wymagajce zdystansowania si do tego, co swojskie poprzez zauwaenie w nim czego
dziwacznego, absurdalnego, moe by traktowane jako narzdzie antropologiczne. Oczywicie
takie rozwaania nie maj bardzo cisego charakteru, idzie tu raczej o zauwaenie, e poczucie humoru moe by traktowane jako powszechny i podstawowy rodek do antropologicznej interpretacji danego zjawiska. Nie musi by przy tym uyty z tak intencj postawa, ktr mona nazwa
antropologiczn, stanowi tu pewnego rodzaju naddatek. Wanie ta ujawniajca si mimochodem
skonno do autorefleksji, ktra rodzi si dziki spotkaniu z innym, czonkiem obcej kultury, wydaje mi si wyjtkowo interesujca. Darwin bardzo chtnie uruchamia w tekcie postaw autoironiczn
i humorystyczn: notuje skrztnie wszystkie swe pomyki, nieporozumienia, samego siebie czynic
przedmiotem opisu. W tym sensie pojawia si u niego spojrzenie antropologiczne rozumiane
jako nastawienie ju nie tylko na poznanie innego, lecz take na ogld samego siebie z perspektywy
zewntrznego obserwatora15.
Wydaje mi si, e opis mieszkacw Ziemi Ognistej moemy interpretowa inaczej ni tylko
jako wyraz wczesnej mentalnoci organizujcej wszystkie moliwe kultury wedug kategorii cywilizacji i barbarzystwa. To wanie tu, silniej ni gdzie indziej, dochodzi do gosu wiadomo antropologiczna. Chodzi tu nie tyle o postaw szacunku i prby uzyskania wyzbytego z uprzedze spojrzenia na obca kultur (trudno dopatrywa si ich w omawianym tekcie), ile raczej o dochodzc do
gosu wiadomo, e sam badacz jest take innym dla Innego.
Darwin jako przyrodnik, naukowiec, by przede wszystkim peen zachwytu dla rnorodnoci form
ycia. Ten fakt znajduje odzwierciedlenie w jego tekcie; jego autor to nie pospolity zbieracz okazw
uzbrojony w szkieko i oko. wiadcz o tym przede wszystkim sporzdzone przez niego opisy zwierzt,
14 Simon Critchley, O humorze, Tomasz Mizerkiewicz, Iwona Ostrowska (prze.), Warszawa 2012, s. 99.
15 Darwin, cierpicy przez cay czas trwania wyprawy z powodu choroby morskiej, przytacza zachowanie
wsptowarzysza podry, Jemmyego Buttona. Ten z jednej strony wspczuje Darwinowi, siedzi przy nim,
powtarzajc: biedny, biedny, z drugiej caa sytuacja bardzo go mieszy i wci odwraca si od chorego, eby mc
chichota (por. Karol Darwin, dz. cyt., s. 217).
87
w jego teorii naszych krewnych, z ktrymi dzielimy pochodzenie. Pisma Darwina warto to chyba podkreli nie obniaj rangi czowieka poprzez zrwnanie go ze zwierztami. Pokazuj take,
e zwierzta cechuj si zdolnociami i umiejtnociami, ktre zwyklimy traktowa jako wycznie
ludzkie takimi jak wstyd, wspczucie, mio czy przyja. Ewolucjonizm Darwina nie przynosi nam jedynie wizji bezcelowych, za to wszechwadnych procesw naturalnych. Pokazuje rwnie
wsplnot wszystkich istot ywych, eksponuje powszechno podobiestw fizycznych i psychologicznych. Nagle jednak w zachwyt przeradza si w nieskrywan groz i przeraenie wtedy, gdy mowa
jest o dzikim czowieku. Zderzenie yczliwych opisw zachowa zwierzt z doznaniami wstrtu
na widok innego czowieka jest w najoczywistszy sposb kontrowersyjne. Kontrowersja zasadzaaby
si tu na moliwoci zezwierzcenia czowieka przy jednoczesnym uczowieczeniu zwierzcia.
Zakcony byby tu wic podstawowy humanistyczny porzdek oparty na uznaniu bezwzgldnej
wartoci istoty ludzkiej. Tym bardziej, e przy opisie zachowa mieszkacw Ziemi Ognistej kontekst ycia zwierzt pojawia si bardzo czsto.
Przywoany problem jest doskonale widoczny w opisie wizyty na Ziemi Ognistej. Na pokadzie
okrtu HMS Beagle znajdowao si trzech jej mieszkacw, ktrzy podczas poprzedniej wyprawy
zostali uprowadzeni w charakterze zakadnikw przez kapitana Fitz-Roya. Odwiezienie ich z powrotem na miejsce byo jednym z celw podry. Zaprzyjanieni i obeznani z obyczajami Anglikw
mieli stanowi take zabezpieczenie kolejnych wypraw zakorzeni przyjazne nastawienie wobec
biaych podrnikw. Taki sposb traktowania innych musi budzi skojarzenia z odawianiem
ciekawych zwierzt. Uprowadzeni zostaj w zasadzie pozbawieni swej podmiotowoci, obdarzeni
przypadkowymi imionami w obcym jzyku. Ich zachowanie po wypuszczeniu na ld jest bacznie obserwowane. Szczegln uwag przykuwa Jemmy Button, ktry do dobrze przyswoi sobie angielskie obyczaje. Jak niejednokrotnie podkrela Darwin, wstydzi si swych rodakw, ich
barbarzyskiego, agresywnego zachowania. Przyrodnik tak opisuje spotkanie Jemmyego z jego
rodzin: Spotkanie byo mniej ciekawe ni spotkanie konia wypuszczonego na pastwisko ze swoim dawnym towarzyszem16. Mieszkacy Ziemi Ognistej traktowani s tu przez Darwina jak kolejny interesujcy gatunek zwierzcia, ktrego obyczaje naley zaobserwowa i wyjani. Wraliwo
autora zapiskw jako badacza ulega tu zawieszeniu; na pierwszy plan wysuwa si poczucie wasnej
wyszoci wobec zachowa tubylcw, ktre wydaj mu si tak prymitywne, e a zabawne. Przyrodnik stara si wic jak najsilniej zaznaczy ich dziko i obco. Jawnie degradujce porwnanie
powitania tubylcw i zachowa koni ma uzmysawia czytelnikowi Podry.., jak bardzo obyczaje
dzikich rni si od naszych. Oto ludzie, ktrzy wydaj si mniej ludzcy od przyjacielskich
i entuzjastycznych zwierzt. Mona byoby mie w zwizku z tym uzasadnione wtpliwoci co do ich
czowieczestwa.
16 Tame, s. 234.
88
Jednak Darwin wcale nie zmierza do udowodnienia, i dzicy nie s ludmi lub e s ludmi
gorszego rodzaju. Konsekwentnie uznaje on ich za ludzi braci z pochodzenia. Zapewne wanie
z tego powodu tak wielkim szokiem jest dla niego zobaczenie czowieka yjcego w warunkach skrajnie odmiennych od tych znanych badaczowi i radzcego sobie w ndzny, jak to ocenia przyrodnik,
sposb. Darwin dopuszcza tu do gosu podstawow etnocentryczn intuicj, i istnieje tak naprawd
jeden wzr zachowa i obyczajw ludzkich ten zachodni i w odniesieniu do niego oceniamy ca
reszt. Czowiek w tezach antropologicznych prezentowanych midzy innymi w Pochodzeniu czowieka
jest bezwzgldnie wywyszony ponad reszt istot ywych. Oczywicie pniej, w ramach rozwaa
o gatunku ludzkim, Darwin prezentuje hierarchi, stopnie rozwoju rnych kultur nie odnajdziemy tu, co zrozumiae, adnych emancypacyjnych rozstrzygni. Co wic mona zrobi z takim
opisem? Przychylni Darwinowi badacze podkrelaj wsplnotowy potencja jego tez. George Levine
przyznaje, e Darwin nigdy nie wyzby si uczu grozy i przeraenia, jakie towarzyszyy spotkaniu mieszkacw Ziemi Ognistej; wspomina o nich niejednokrotnie w swoich pniejszych dzieach
i listach. Levine argumentuje, e Darwinowska teoria ewolucji dostarcza narzdzi do podkrelenia
braterstwa wszystkich ludzi, przekraczajcego podziay rasowe czy kulturowe. Darwin czowiek by
zdaniem badacza ograniczony, nie umia pokona pierwszych odruchowych reakcji wobec innego.
Za to jego teoria ma charakter inkluzywny, przynosi wizj powszechnego pokrewiestwa17.
By moe jest tak, e teori ewolucji powinnimy odnie rwnie do samego tekstu, ktry pozwala si jej osadzi w nauce pod postaci nowego paradygmatu badawczego. W takim wypadku elementy autoironiczne wpisane w struktur narracji mogyby si okaza owymi gatunkowymi cechami adaptacyjnymi, ktre bd dziedziczone przez kolejne teksty, umoliwiajc opis czowieka przez
czowieka opis, w ktrym, konfrontujc si z Innym, moemy uchyli rbka tajemnicy, ktra dotyczy nas samych.
17 Zob. George Levine, Darwin Loves You. Natural Selection and Re-enchantment of the World, Princeton 2008, s. 281.
89
DRAMATIS
PERSONAE
Pawe Tarnowski
W dziejach teatru, podobnie jak i innych dyscyplinach kultury i sztuki, mona posugiwa si
kategori pokolenia i tropi wywoywane przez te formacje przesilenia artystyczne. Polski teatr
nie jest wyjtkiem rwnie tutaj prbuje si wyodrbnia kolejne grupy i przewroty estetyczne.
W niniejszym opracowaniu zaprezentuj krtki rys historyczny o frakcjach pokoleniowych, jakie
naznaczyy teatr polski minionego wieku, ktry stanowi bdzie przygotowanie gruntu pod gbsze
wniknicie w przebieg sporu trawicego rodowisko teatralne, poczwszy od fermentu artystycznego poowy lat 90. Analizie poddam meritum i jzyk tej debaty oraz scharakteryzuj jej dramatis
person, eby na kocu wskaza wybrane linie podziau o podou odmiennym ni generacyjne,
jakie przecinaj to rodowisko.
Koncepcj pokoleniowoci bd posugiwa si tutaj, mutatis mutandis, w duchu rozpozna Kazimierza Wyki zawartych w jego klasycznej rozprawie Pokolenia literackie. Swoje rozwaania rozpoczyna on od powoania si na sformuowanie Wilhelma Diltheya, e generacja to:
Cianiejszy krg jednostek, ktre na skutek zalenoci od tych samych wielkich zdarze i przemian,
jakie miay miejsce w okresie ich pobudliwoci, mimo rozmaitych czynnikw, ktre si pniej
doczyy, zwizane s w pewn jednolit cao1.
Czyli z jednej strony mamy okrelony czas historyczny, a z drugiej grup spoeczn, ktr cechuje pewien intersubiektywny do niego stosunek.
absolwentw powoanego przez Schillera w roku 1933 Pastwowego Instytutu Sztuki Teatralnej
praktycznie tylko Erwin Axer mia moliwo penego rozwoju, ale istotn rol w dziejach polskiego teatru odegrali take inni jego rwnolatkowie, przede wszystkim Ludwik Ren, Lidia Zamkow
i Tadeusz Kantor. Po 1945 roku wyran ekip pokoleniow stworzyli powojenni wychowankowie
Schillera z PWST w odzi i Warszawie, gwnie Konrad Swinarski, Zygmunt Hbner, Kazimierz
Dejmek, Krystyna Skuszanka, do ktrych doczyli wyksztaceni w Rosji Jerzy Jarocki i Jerzy Grotowski oraz prbujcy swoich si na scenie po sukcesach w dziedzinie filmu Andrzej Wajda i Kazimierz Kutz. Zazwyczaj pierwsze ich dziea miay silne socrealistyczne powinowactwo, ktre wszake
z czasem ustpio miejsca inspiracjom zaczerpnitym z polskiego i europejskiego dziedzictwa widowiskowego. Pod koniec lat 60. na scenach pojawili si adepci warszawskiej PWST: Maciej Prus,
Jerzy Grzegorzewski, Izabella Cywiska, Helmut Kajzar, ktrzy stanowili trzon grupy ochrzczonej przez Jerzego Koeniga mianem modych, zdolnych. Do tej generacji mona zaliczy te
debiutujcych ju w latach 70. Krystiana Lup i Mikoaja Grabowskiego, ktrzy reyseri dramatu ukoczyli w Krakowie2. Pniejszy okres a do poowy lat 90. nie wyda formacji pokoleniowej
rwnie wyrazistej co modzi, zdolni.
Modsi zdolniejsi
Poczwszy od lat 80., polski teatr w jego powszednim dniu (poza poszczeglnymi i wyjtkowymi
rozbyskami w postaci przedstawie takich reyserw, jak Grzegorzewski, Jarocki, Szajna czy Lupa)
wydawa si szary, wysilony, ze zuboaym i skostniaym jzykiem scenicznym, niezrodzony pod
rk artysty. Niezalenie od indywidualnych osigni pojedynczych wybitnych reyserw stawa
si sztuk widnc, ktra coraz mniej kogokolwiek obchodzia3. Do tej stagnacji doprowadzi splot
paru czynnikw przyganicie zjawisk okrelanych w niektrych rdach jako Druga Reforma
Teatru, trwajce zniewolenie przez cenzur, wzgldy gospodarcze i spoeczne. Wraz z upadkiem komunizmu sytuacja ulega paradoksalnemu pogorszeniu. Zdezaktualizoway si rnorakie funkcje
zastpcze, jakie dotd peni teatr, a zarazem wyblak paradygmat romantyczny w polskiej kulturze,
w ramach ktrego mia on wan rol do odegrania4. Kilka dobrych lat zajo mu dostosowanie si
do wymaga teraniejszoci: przedefiniowanie swojej roli dla spoeczestwa i wypracowanie jzyka,
ktrym miaby si z nim komunikowa, a ktry korespondowaby z odmienion rzeczywistoci
i mg odda pragnienia, aspiracje, lki, dylematy i niepewno ludzi funkcjonujcych w zmienionym ustroju.
Krajobraz po bitwie
Po modszych zdolniejszych na polskich scenach cigle maj miejsce kolejne ciekawe debiuty, wraz z tym, jak szkoy teatralne upuszczaj kolejne roczniki absolwentw. Swoimi poszukiwaniami warsztatowymi nieustannie prbuj oni przej od starszych kolegw paeczk nowatorstwa,
a komentatorzy nie ustaj w wysikach konsolidowania ich pod kolejnymi nonymi etykietami generacyjnymi. Mielimy zatem jeszcze modszych, jeszcze zdolniejszych, modych niezdolnych,
nowych niezadowolonych, pokolenie wieszaka, pokolenie interface, siedmiu wspaniaych.
Jednak poniewa ta nomenklatura nie wesza do szerszego obiegu, nie ma raczej sensu dociekanie,
jakie nazwiska mieciy si pod poszczeglnymi okreleniami, szczeglnie e kolejni debiutanci
w mniejszym lub wikszym stopniu kontynuuj estetyki wprowadzone na polskie sceny w poowie
lat 90-tych.
Z upywem czasu intensywno wani wok wychylonego w przyszo teatru spadaa, wraz
z tym, jak nowe tendencje krzepy i staway si staym elementem polskiego pejzau scenicznego.
Dyskusja o wartoci tego teatru rednio raz na kilka lat odywa, lecz daleko jej do gwatownoci
wczeniejszych odson oraz niepomiernie mniej radykalny jest jej jzyk. Zarzewiem odnowienia
polemik byo midzy innymi zorganizowanie w Warszawie Janowi Klacie (podwczas stosunkowo
modemu staem i budzcemu kontrowersje reyserowi) monograficznego przegldu Klata Fest,
12 Jacek Sieradzki, Rekonkwista, Dialog 2012, nr 10, s. 5859.
13 Zob. Tomasz Mocicki, Krytycy bez zasad, Dziennik Gazeta Prawna 13.10.2007, http://kultura.dziennik.pl/
artykuly/216224,krytycy-bez-zasad.html [dostp: 19.01.2014].
95
wejcie do mainstreamu bezkompromisowego duetu Strzpki i Demirskiego czy publikacja Manifestu kontrrewolucyjnego przez Jacka Gomba. Troch inny charakter miaa wymiana pogldw,
jak wywoa list Teatr nie jest produktem/widz nie jest klientem. Na pierwszym planie znalazo
si wyraenie dezaprobaty wobec sposobu zarzdzania teatrami przez dysponentw publicznych
pienidzy, i tutaj brana prezentowaa do jednolity front. Kolejny epizod batalii otworzya niedawna akcja protestacyjna w Starym Teatrze w Krakowie, wymierzona, nomen omen, znowu w Jana
Klat i jego preferencje stylistyczne oraz wiatopogldowe jako nowego dyrektora tego przybytku.
Spiritus moventes
Spotyka si opinie, e awantur o polski teatr nakrcaj nie artyci, lecz krytycy. Wedle jednej z hipotez za ich porednictwem mieliby rozadowywa swoje personalne urazy. e z boku niby
wyglda to na walk ideow, w ktrej cieraj si dwa bloki w uproszczeniu: lewicowo-liberalno-kosmopolityczny z obozem prawicowo-konserwatywno-narodowym. Ale w gruncie rzeczy ktnie
miayby napdza gwnie osobiste animozje, co w praktyce sprowadza by si miao do ajania artystw, ktrych houbi nielubiani koledzy po pirze14. Nawiasem mwic, wzmiankowana ideologiczna wojna polsko-polska, tak gorczkowa i zapalczywa na innych paszczyznach ycia spoecznego,
akurat w samym teatrze i jego okolicach tli si raczej rachitycznym pomykiem, co bierze si zapewne
z oglnej dominacji w kulturze i sztuce przekona umiarkowanych czy lewicujcych. Temat ten
niemniej z uwagi na sw wieloaspektowo zasuguje na odrbne studium.
Wracajc do interesujcych nas antagonizmw nie da si wykluczy, e podtrzymywaniem
ich temperatury niektry dziennikarze staraj si zwikszy supki sprzedaowe swoich gazet czy
osign jeszcze inne partykularne interesy. Piotr Gruszczyski, jeden z protagonistw konfliktu,
w pewnym momencie wyjawi swoje rzeczywiste intencje, oficjalnie ogaszajc, e tak naprawd nie
wystpuje jako bezstronny obserwator ycia scenicznego, lecz uprawia tzw. krytyk towarzyszc,
w ktrej punkt cikoci ulega przesuniciu z oceniania spektakli na ich referowanie, podsuwanie
myli interpretacyjnych, w zgodzie z konkretnymi sympatiami i preferencjami oraz z nieukrywanym brakiem obiektywizmu15. Krytyka towarzyszca Gruszczyskiego prawdopodobnie na tyle
przypada do gustu autorom analizowanych przez niego przedstawie, e zawioda go na lukratywne
stanowisko kierownika literackiego TR Warszawa, skd po schizmie w onie tej instytucji przeszed
na analogiczny etat w Nowym Teatrze Krzysztofa Warlikowskiego.
Jednake sami artyci sceny, zwaszcza ci troch starsi, take potrafi dola oliwy do ognia,
wypowiadajc niepochlebne opinie o nowych prdach oraz z nostalgi spogldajc na dawne czasy.
Krystyna Janda konstatowaa niedawno gorzko w kontekcie zarzucania jej antrepryzom stylistycznego antykwaryzmu:
14 Zob. ukasz Drewniak, Talibowie teatralni, Przekrj 2006, nr 36, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/29531.html
[dostp: 19.01.2014].
15 Jacek Sieradzki, Popyt na niezadowolenie, Tygodnik Powszechny 2006, nr 26, http://tygodnik.onet.pl/kultura/
popyt-na-niezadowolenie/jr983 [dostp: 19.01.2014].
96
Odeszy wiaty ludzi, ktrzy byli moimi drogowskazami. [] Teraz s inne wiaty. Modsze. []
Pamitamy wielkich dyrektorw i wielkie teatry. Mamy w kociach Hbnera, Warmiskiego, Bardiniego. I pen wiadomo, e z wielk przyjemnoci robimy teatr z naszych czasw. Nie ogldajc
si na mody. [] Modzi aktorzy maj dzi problemy techniczne. My ich nie mamy, nowoczeni
moe nie jestemy, ale jestemy prawdziwi. Sprawia nam wielk przyjemno, e si nie cigamy,
nie ogldamy na innych. Pichcimy swoje danie, ktre z naszymi widzami jedlimy bezlik razy.
A dzi nie ma go w jadospisie. [] Oni s cakiem inni. Nie chodzi o wiedz ani o dowiadczenie.
Dla mnie wszystko jest duo bardziej zoone ni dla nich. Trudniejsze. Oni s wspaniali, brawurowi, efektowni, tylko ten sens na kocu jest jaki marnawy16.
Duo bardziej bezporedni bywa Jerzy Stuhr, notabene byy rektor krakowskiej PWST, kuni
talentw reyserskich teatru autorsko-eksperymentalnego:
[To teatr,] gdzie ju programowo nie ma adnego wzruszenia, tylko prowokacja, polityka, z ostrym
nokautem estetycznym i z zaoeniem programowym, by... wali midzy oczy.[] [Ja] si z takiego
teatru wypisuj. [] Ostatnio zaproponowano mi, ebym zosta dyrektorem festiwalu Interpretacje w Katowicach. Ale odmwi. Nie umiabym nawet znale tych nowych sztuk, a jeszcze
odnale w nich jak warto? Byem tam raz w jury, pamitam, jakie przechodziem mki! Wtedy
zobaczyem, e ten nowy teatr jest mi tak dalece obcy, e mcz si, ogldajc go, a co dopiero, gdy
musiaem go oceni! Pamitam jedno z przedstawie naszej Mai Kleczewskiej i moj liczn, mod
koleank, Ew Skibisk, jak musiaa si na scenie onanizowa o... kant kanapy. Powiedziaem:
Ewka, ja ci przepraszam, ale prawdziwie cierpi, ogldajc co takiego! Co z ciebie zrobili? Jeste
tak pikn kobiet, i tego nie chc oglda. Takie rodki artystyczne s cakowicie mi obce17.
Nie byoby jednak prawd stwierdzenie, e podziay w zakresie preferencji estetycznych wrd
artystw przebiegaj wycznie wedug rytmu wyznaczanego przez rnice metrykalne, skoro Zbigniew Zapasiewicz mwi tak:
[Mj] pogld na to, co si dzisiaj dzieje w teatrze, jest w peni tolerancyjny, nowe darz wielkim szacunkiem, bo jest ono w sztuce ba! w yciu konieczne. Porwnuj to sobie z wycigami
Formuy 1. Nikt nie jedzi bolidami po ulicy, one nie maj tu zastosowania, nie nadaj si. Natomiast innowacje techniczne, ktre Formua 1 wprowadza, powoli przechodz do uytkowych samochodw nowa konstrukcja ganika czy zawieszenia a cz dowiadcze zostaje odrzucona.
Podobnie Krzysztof Warlikowski i Grzegorz Jarzyna prbuj nowych sposobw wyraania i wiele
z tego zostaje18.
16 Gram, jak lubi, Krystyna Janda w rozmowie z Jackiem akowskim, Polityka 2012, nr 50, s. 8891.
17 Jerzy Stuhr o wzruszeniach... w sztuce, Jerzy Stuhr w rozmowie z Mari Malatysk, Gazeta Krakowska 2013,
nr 179, http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/958880,jerzy-stuhr-o-wzruszeniach-w-sztuce,id,t.html?cookie=1#c
zytaj_dalej [dostp: 19.01.2014].
18 Bez rewolucji, Zbigniew Zapasiewicz w rozmowie z Maryl Zielisk, Notatnik Teatralny 2004, nr 35, s. 98.
97
Nie jest te tak, e poszerzanie granic teatru to domena wycznie modych reyserw. Krystian
Lupa w swoich obecnych eksploracjach jest duo bardziej bezkompromisowy i postpowy od niejednego modego wywrotowca. Nie daje o sobie zapomnie Krystyna Meissner, a do koca swoich
dni aktywni pozostali wiecznie niepokorni artystycznie Erwin Axer, Jerzy Jarocki i bez wzgldu
na abominacyjn kampani pogardy Romana Pawowskiego Jerzy Grzegorzewski, ktrzy tworzyli
zarwno przed rewolucj drugiej poowy lat 90., jak i po niej.
Co jeszcze dzieli?
Silne pknicia biegn rwnie w poprzek poszczeglnych generacji. Spora cz
eksperymentujcych inscenizatorw w modszym i rednim wieku wesp z niektrymi dyrektorami teatrw oraz przedstawicielami innych teatralnych profesji (dramatopisarzami, dramaturgami,
aktorami etc.) stanowi do zwarty kolektyw, ktry trzyma si razem i nawzajem wspiera. Otacza
ich grono sprzyjajcych im recenzentw i naukowcw, powicajcych ich twrczoci wiele miejsca
w swoich studiach i publikacjach, a krytyka towarzyszca jest rozpowszechnionym narzdziem
egzegezy. Na festiwalach spotyka si rokrocznie podobny zestaw nazwisk reyserw, a w ramach
jednego sezonu mniej wicej te same spektakle, na co czciowy wpyw z pewnoci ma fakt, e
kuratorzy tych imprez czsto rekrutuj si z wskiego grona znajcych si osb. Do tego dochodzi
najpewniej oportunizm i asekuranctwo, ktre ka im na swoje przegldy zaprasza te same tytuy
co inne festiwale, bo w ten sposb minimalizuj ryzyko nietrafionej decyzji. Reyserzy, ktrzy
uprawiaj teatr bardziej konserwatywny, oraz ci z ambicjami, lecz nienalecy do wspomnianego
krgu wzajemnego wsparcia, skar si, e ich dokonania s ignorowane i niedoceniane. e ich
przedstawienia nie s recenzowane w mediach, gdy krytycy na nie programowo nie uczszczaj.
e sukcesy i uznanie dla tych pierwszych to kwestia skutecznego marketingu, waciwej etykietki
i yczliwoci zaprzyjanionych komentatorw.
Abstrahujc od towarzyskich koligacji, uprawniona wydaje si teza, e szeroko rozumiany teatr
podwyszonego ryzyka artystycznego niemale zmonopolizowa wspczesne badania akademickie
i amy czasopism teatrologicznych, a ten atwiejszy w odbiorze, skierowany do szerszej widowni traktowany jest protekcjonalnie jako zbyt mao wartociowy i kulturotwrczy oraz z reguy pomijany
w refleksji naukowej. Ten ostatni tymczasem bezapelacyjnie dominuje ilociowo na scenach naszego
kraju, przeto z grona teatrologicznego dochodz suszne gosy, e powica mu si zbyt mao uwagi19.
W odpowiedzi na marginalizacj w dyskursie znacznej czci twrczoci powsta portal Teatralny.pl,
ktrego zaoyciele stawiaj sobie za cel kompleksowe odzwierciedlenie ycia teatralnego w Polsce,
bez kategoryzowania wydarze wedug kryterium ich doniosoci. W ramach tzw. pogotowia krytycznego teatry maj moliwo zwrcenia si do redakcji portalu o przysanie delegacji, jeli ich
zdaniem na premierach u nich zbyt rzadko zjawiaj si zawodowi recenzenci i przez to spektakle nie
s rzetelnie opisywane.
19 Por. Dobrochna Ratajczakowa, Rozwaania o teatrologii. Prba opisu sytuacji wystpienie na I Zjedzie Polskiego
Towarzystwa Bada Teatralnych w Gardzienicach, odbywajcym si 2527.10.2013 r.
98
Cz braci teatralnej skupia wok siebie Krytyka Polityczna, z ktr aktualnie cile
wsppracuj choby Maciej Nowak, dramatopisarz Pawe Demirski, dramaturg Igor Stokfiszewski,
reyserzy Bartosz Frckowiak i Monika Strzepka, dziennikarz Witold Mrozek. Oprcz udostpniania
amw swoich publikacji i portali internetowych Krytyka Polityczna organizuje wykady, dyskusje i inne imprezy powicone teatrowi, jest te czsto wydawc bd wspwydawc ksiek o tej
tematyce. Do niedawna znaczc platform towarzyskiej integracji stanowi Instytut Teatralny pod
dyrekcj Macieja Nowaka, ktry nigdy nie kry si z tym, e wrd twrcw ma swoich faworytw,
ktrych chtnie promowa i na inne sposoby wspiera w ich drodze zawodowej, czym wywoywa
mieszane uczucia u tych, zdaniem ktrych piastowane stanowisko obligowa go winno do wikszej
neutralnoci. Przyszo pokae, jak rozwinie si sytuacja po niedawnej zmianie kierownictwa tej
instytucji. Obracanie si w tych krgach z pewnoci zainteresowanym wiele rzeczy uatwia, ale te
wytwarza kolejne bariery w rodowisku.
Trop generacyjny jest z pewnoci jednym ze sposobw na analizowanie wspczesnego polskiego teatru, lecz niesie ze sob ryzyko uproszcze i generalizacji, dlatego przez badaczy winien
by uywany rozwanie bardziej jako punkt wyjcia do pogbionej refleksji ni jej trzon. Przy
jego stosowaniu naley zachowa dystans wobec biecej publicystyki powiconej temu zagadnieniu, gdy wyraane tam opinie mog by podyktowane innymi czynnikami ni tylko merytoryczne, a nawet skaone koniunkturalizmem i interesownoci. Publicystyka ponadto ma to do siebie,
e tworzy si j doranie, na gorco, z rzadka bywa poparta przekrojowym i gbszym namysem,
a dodatkowo jednym z jej imperatyww jest przykucie uwagi czytelnika, co osiga midzy innymi poprzez posugiwanie si chwytliwymi formukami, ktrych status ontologiczny moe budzi
wtpliwoci. Podobnie z rezerw wypada podchodzi do wszelkich manifestw i doktryn samych
artystw i skupia si bardziej na ich dziele, a nie poprzedzajcych go eksplikacjach. Trzeba wreszcie
mie wiadomo tego, e krgi teatralne s zrnicowane nie tylko generacyjne, ale take w wielu
innych wymiarach, czego nie mona traci z oczu.
99
Agata Kosek
Mimo licznych dyskusji na temat lska tosamo lzakw pozostaje otwart kwesti,
niesprecyzowan nawet przez nich samych. Stwierdzenie to nie jest ujm dla mieszkacw tego
regionu, lecz zasygnalizowaniem braku narzdzi do odpowiedniego okrelenia i zdefiniowana ich
tosamoci. lsk jako region pograniczny jest wci nieodkryty. Obiecujce wydaj si badania historii transnarodowej, cho wci s one niewystarczajce, bo prowadzone w cieniu globalizacji. Jak
pisze jeden z autorw tekstw zamieszczonych w publikacji pt. Polsko-niemieckie miejsca pamici:
Historycy globalizacji badaj przede wszystkim, jak oglnowiatowe procesy transformacji
zmieniay spoeczestwa narodowe, czy te jak pastwa narodowe staway si globalnymi aktorami. [] Konkretne zwizki midzy poszczeglnymi przestrzeniami odgrywaj tu raczej podrzdn
rol1.
Niniejszy artyku nie ma na celu sformuowania jasnych wnioskw. Jest to oddanie gosu
w toczcej si dyskusji lzakom, a konkretnie mieszkacom Grnego lska oraz lska
Cieszyskiego. Oni wanie, prawdopodobnie po raz pierwszy w historii literatury piknej, stworzyli utwory pisane w caoci gwar lsk, wydane jako Jednoaktwki po lsku. Autorzy-amatorzy
ukazali najbardziej nurtujce ich problemy poruszyli draliwe kwestie, wrcili do zapomnianych
powszechnie wydarze historycznych. Tak oto z ich utworw wyoniy si czynniki konstytutywne ich tosamoci. Piszc w prosty, nieskomplikowany sposb o tym, co tkwi w nich najgbiej,
dotknli by moe niewiadomie zoonej kwestii wasnej tosamoci, we wszystkich ujciach
zaproponowanych przez Marka Szczepaskiego w tekcie Od identyfikacji do tosamoci. Dynamika
lskiej tosamoci prolegomena (w perspektywie psychologicznej, socjologicznej, ekonomicznej,
politologicznej, historycznej, antropologicznej i etnograficznej, geograficznej oraz urbanistyczno-architektonicznej)2. Zastpili w ten sposb wiele naukowych dyskusji.
1 Michael Mller, Historia transnarodowa, historia wzajemnych oddziaywa i (po)dzielone miejsca pamici. Tradycje
i wyzwania metodologiczne, [w:] Polsko-niemieckie miejsca pamici, tom IV: Refleksje metodologiczne, pod red. Roberta
Traby i Hansa Henninga Hahna, Justyna Grny (prze.), Warszawa 2013, s. 18.
2 Marek Szczepaski, Od identyfikacji do tosamoci. Dynamika lskiej tosamoci prolegomena, [w:] Dynamika
lskiej tosamoci, pod red. Janusza Janeczka i Marka Szczepaskiego, Katowice 2006, s. 19.
100
O Jednoaktwkach
Autorami dramatw s lzacy, posugujcy si swoj mow czy raczej godk, ktrzy wzili
udzia w konkursie literackim, zorganizowanym przez firm Imago Public Relations, Gazet
Wyborcz i Instytucj Kultury Katowice Miasto Ogrodw. Jego pomysodawc by dramatopisarz
i reyser pochodzcy z Chorzowa Ingmar Villqist. Pierwsza edycja odbya si w 2011 r., w kolejnych
latach przeprowadzono jeszcze dwie. Dotychczas opublikowano najlepsze jednoaktwki z dwch
pierwszych edycji konkursu4, i tych tekstw bdzie dotyczy niniejszy artyku. Po pierwszej edycji
powsta zbir zatytuowany Bysuch s Reichu, a po drugiej Rajzyntasza (podtytu kadego z nich
brzmi: Jednoaktwki po lsku). Oba zbiory zawieraj w sumie dwadziecia jeden jednoaktwek.
Nie s to pierwsze utwory literackie, w ktrych mwi si gwar lsk. Pojawia si ju w prozie Gustawa Morcinka; powstay pisane gwar bajki dla dzieci; na gwar przeoono wiersze Juliana Tuwima5. Wydano take Bibli lzoka, ktra zawiera wybrane historie biblijne napisane
gwar, zestawione z histori lska. Powstay take filmy, ktrych bohaterowie posuguj si gwar
(wyreyserowane przez Kazimierza Kutza i Eugeniusza Klucznioka). Gwara lska jest obecna
w kulturze, lecz wci brak pozycji literackich, ktrych warstw jzykow objaby cakowicie (a nie
byaby tylko delikatnie wtrcana, jak w przypadku powszechnie znanego yska z pokadu Idy) oraz
ktre zajmowayby wysokie miejsce w literaturze. Niektrzy twierdz, e nie mona mwi o literaturze lskiej6. Do tej pory nie byo sztuk teatralnych pisanych gwar, a wic Jednoaktwki stanowi
pewne literackie novum.
Poza tym, e s unikatowym wkadem do literatury, maj take ogromne znaczenie jzykowe.
Stanowi jeden z nielicznych tak obszernych zapisw gwary lskiej. Na katowickiej stronie Gazety.pl,
w artykule dotyczcym konkursu, moemy przeczyta:
3 Zaznaczam, e kiedy pisz o lzakach, stosuj pewne uoglnienie, opierajc si na Jednoaktwkach po lsku.
Z gry przepraszam mieszkacw Grnego lska, ktrzy nie utosamiaj si z wizerunkiem ukazanym w artykule.
4 Dotychczas, czyli do stycznia 2014 r.
5 Tuwim po lsku, czyli Nojpiykniyjsze wierszowanki dlo dziecek, Marek Szotysek (prze.), Rybnik 2013.
6 Tak opini wyrazi pisarz Szczepan Twardoch, pochodzcy z Grnego lska, w wywiadzie udzielonym dla
Xigarni, a take podczas debaty Czy istnieje literatura lska?: Dziennik Zachodni, http://www.dziennikzachodni.
pl/artykul/997871,czy-istnieje-literatura-slaska-debata-na-targach-ksiazki,id,t.html, [dostp: 13.03.2014].
101
Powszechne przekonanie o tym, e lski jest jzykiem nieliterackim7, lego w gruzach. [] Autorzy nadesanych prac wysoko zawiesili poprzeczk jurorom, bo oprcz tekstw napisanych
w jzyku, ktrego uywa si najczciej w okolicy Katowic czy Piekar lskich, byy te takie,
w ktrych uywano sownictwa znanego tylko na lsku Cieszyskim8.
Gwara z poszczeglnych regionw lska rni si i ta rnorodno jest widoczna w Jednoaktwkach. Te same sowa zostay zapisane inaczej, np. w jednoaktwce Bauplac czytamy
o lonzokach, a w Opcjo wnuka o lnzokach.
Waldemar Szymczyk, jeden z jurorw konkursu, dyrektor Imago PR, nastpujco oceni efekt
pomysu na sztuk pisan gwar:
Ten konkurs pokaza, e jzyk lski brzmi dobrze nie tylko w karczmie piwnej. Jest narzdziem,
przy pomocy ktrego potrafimy umiejtnie opisywa wiat wok nas, take w formie dramatu. Nie
powinien wicej by kojarzony tylko z dowcipami w stylu Masztalskich9.
Rzeczywicie gwara lska, poza Grnym lskiem, jest wykorzystywana przede wszystkim
w celach humorystycznych: w Kabarecie Modych Panw, kabarecie Rak i innych. Do telewizji
dostaa si take dziki serialowi komediowemu wita wojna. Godka lzakw zacza by kojarzona przede wszystkim z artem i miechem.
Autorzy Jednoaktwek, jak mona przeczyta w regulaminie konkursu, nie mieli narzuconej
przez organizatorw tematyki. Jedynym warunkiem byo napisanie utworu gwar lsk. Mog
wic zaskoczy wybrane przez nich tematy. Inaczej ni w kabaretach nie poruszaj oni problemw
przy okazji artowania, lecz od czasu do czasu stosuj poetyk artu przy okazji opisywania trudnej i draliwej rzeczywistoci. Jednoaktwki nie s utworami wysokiej klasy literackiej, maj
prost konstrukcj, nieskomplikowan kompozycj. S jednak unikatowe pod wzgldem nie tylko jzykowym, lecz take treciowym. Poruszane w nich zagadnienia to czynniki konstytutywne
tosamoci lzakw. S to sprawy nieatwe, bolesne, czsto otwierajce zablinione rany zadane
przez ostrze historii, a jednak opisane w sposb tak prosty, e nieprzytaczajcy. Pozostawiaj
pochodzcego spoza lska czytelnika z poczuciem zaszokowania, e tak niewiarygodne historie
i sytuacje zostay przedstawione w nieskomplikowany sposb. Dla lzakw s to historie oczywiste
pewne tematy powtarzaj si w zbiorze Jednoaktwek cyklicznie, wci powracaj, jakby nie chciay
7 lzacy swoj gwar nazywaj jzykiem lskim, w odrnieniu od jzyka polskiego, czyli powszechnej polszczyzny
(polskiego jzyka literackiego i urzdowego). Prawdopodobnie fakt bdnego uycia sowa jzyk wynika nie tyle
z nieznajomoci jego definicji, ile z braku sowa zastpczego. Termin gwara zdaje si degradowa status ich mowy.
8 Gazeta.pl, http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35055,14752200,Poradzisz_godac__Napisz_jednoaktowke_po_
slasku.html [dostp: 13.03.2014].
9 Tame. Masztalscy lska grupa kabaretowa zaoona w latach 80. XX w. przez Aleksandra Trzask i Jerzego
Ciurloka.
102
Pod jednoaktwk, ktra opisuje t histori, znalaz si dopisek odautorski: Wszystko, co ech
sam napiso, je prawda. 25 lonzokw dostao Ritterkreuze, w tym Tyczka, kiery zmiyniy nazwisko
na Tannert11. Tego typu dopiskw, powiadczajcych faktyczno opisanych wydarze, jest w zbiorach wicej. Okazuje si, e wiele historii rodzinnych, krcych w przekazach ustnych, mogo zosta
wreszcie opisanych najprostszym jzykiem, bo jzykiem mwionym.
Motyw rozdzielenia rodziny przez wydarzenia historyczne pojawia si take w utworze Czi
dni s ywota obersztajgra pozora, w ktrym ojciec ali si: tyry moje synki som wojokami. Erich pod w Rusyji, Jorg je fermist we Francyji, Stanik i Wilym jeszcze si kaj pierom12. W utworze
10 Roman Gatys, Bysuch s Reichu, [w:] Bysuch s Reichu. Jednoaktwki po lsku, pod red. Waldemara Szymczyka,
Katowice 2012, s. 19.
11 Tame, s. 23.
12 Roman Gatys, Czi dni s ywota obersztajgra pozora, [w:] Rajzyntasza. Jednoaktwki po lsku, pod red. Waldemara
Szymczyka, Katowice 2013, s. 38.
103
pt. Bauplac przedstawiona zostaa historia braci, ktrych ojciec walczy na niemieckim froncie
wschodnim podczas wojny. Jeden z nich wyjecha do Niemiec, a drugi pozosta w Polsce. Bracia
spieraj si, w ktrym z tych krajw yje si lepiej. Dyskutuj te, jaka jest narodowo kadego z nich.
Jeden z braci stwierdza: Jo jest Niemiec, taki jak ty. Po jednym ojcu my som, co na Ost froncie zbiyro
po rzyci i niemieckiej rynty niy doczeka13. Wizerunek brata, ktry wyjecha do Niemiec, zosta
nacechowany negatywnie przedstawiony jest jako czowiek, ktry nie szanuje wasnej przeszoci
i odcina si od niej, podstpnie przej ziemi po matce, aby czerpa z niej zysk, i bezwzgldnie dy
do zarobku. Motyw dwch skconych braci, niemal nagminnie stosowany w Jednoaktwkach po
lsku, trafnie ukazuje, jak historia dzielia lskie rodziny. Odbiorca pochodzcy spoza lska moe
uwiadomi sobie, e nie tyle lzacy jako caa grupa etnograficzna, ile poszczeglne osoby dotkliwie
odczuy swoje pograniczne pooenie.
Okazuje si, e historia widziana oczami lzakw rni si od tej, ktr pamitaj pozostali Polacy. Kontrowersyjnym tematem s powstania lskie. Ten wtek niejednokrotnie pojawia si w Jednoaktwkach. W Opcjo wnuka czytamy: Prowda pedzie, u nos zawdy godali, co opa mojigo taty
byli we powstaniach. Ale kiej my zaczyni sznupa, to sia pokazao, e on sia pro o niezawisy lnsk,
a ni o Polsko14. Wielu lzakw twierdzi, e Polska obiecaa regionowi lskiemu autonomi, i dlatego chcieli by wczeni w jej granice. W utworze Wojna domowo przywoana zostaa historia znw
dwch braci ktrzy walczyli w powstaniach lskich: jeden po stronie niemieckiej, a drugi po polskiej. Przez cae ycie byli w sporze, kady z nich utosamia si z innym krajem. Dopiero gdy brat
walczcy po stronie niemieckiej zgin, przysza refleksja o bezcelowoci tego sporu. W PRL-u zlikwidowano grb zmarego tragicznie brata, bo wwczas usuwano wszystko, co niemieckie. Powstania
w utworze zostay nazwane jak w tytule wojn domow, co uzasadnia cytat: (Ewald) Sztyndisz
byy haje na placu, bo poowa ludzi sam chciaa do Polski, drugo poowa do Rajchu15. Taki obraz
historii wyania si z rozmowy maonkw, w ktrej przywoane s wydarzenia ukazujce tragizm
powsta: ojcowie wyrzucali z domu synw, ssiad podpali dom ssiadowi, bo gosowa w plebiscycie inaczej ni on. M zadaje onie pytanie, czy jest Polk czy Niemk. Kobieta odpowiada, e jest
lzaczk. Wtedy mczyzna tumaczy: Oni te byli lzokami, ale na lonsk w plebiscycie nie szo
welowa. Best si pro synek z ojcym, brat ze bratym, somsiod ze somsiodym16. Jako przyczyn
tragicznych wydarze m podaje wic brak jednoznacznie okrelonej narodowoci lzakw lub
moe raczej brak uznania ich odrbnoci etnicznej. Utwr ukazuje, jak historia zatacza koo. Synowie maonkw, dwaj bracia yjcy w XXI w., take s skceni przez zrnicowane poczucie
tosamoci narodowej (etnicznej). Jeden jest lskim autonomist, a drugi uwaa si za Polaka i nie
chce rozmawia regionaln gwar. Obaj wybieraj si na manifestacj upamitniajc zakoczenie
13 Ryszard Bednarczyk, Bauplac, [w:] Bysuch s Reichu, dz. cyt., s. 43.
14 Dariusz Dyrda, Opcjo wnuka, [w:] tame, s. 55.
15 Marcin Szewczyk, Wojna domowo, [w:] Rajzyntasza..., dz. cyt., s. 34.
16 Tame, s. 35.
104
III powstania lskiego, wystpuj jednak jako przedstawiciele dwch skconych ugrupowa (autonomistw ubranych w kolory flagi lska: to-niebieskie oraz narodowcw polskich ubranych
na biao-czerwono). Na manifestacji dochodzi do zamieszek, ktre kocz si tragicznie mierci
jednego z manifestujcych. Akcja urywa si, gdy matka dostaje niespodziewany telefon. Czytelnik
moe domyli si, e tak jak przed laty w tej rodzinie zgin jeden z braci. Jednoaktwka Wojna domowo ukazuje cigo konfliktu tosamoci etnicznej i kulturowej lzakw, ktrego skutki
wci s tragiczne.
Wyjazdy do Niemiec
lzacy, majcy przodkw urodzonych na terenach niemieckich i walczcych w niemieckiej
armii, mog ubiega si o podwjne obywatelstwo (polskie i niemieckie), ktre sprzyja emigracji
do Niemiec i yciu w lepszych warunkach w tamtym pastwie. Wyjazd nie zawsze wie si z odrzuceniem wasnej przeszoci, jak to byo w przypadku brata z jednoaktwki Bauplac. lsk czsto
opuszczany jest z blem. Starszy mczyzna z utworu Opcjo wnuka, ktrego crki wychoway si
w Niemczech, ubolewa nad tym, e jego wnuk nie bdzie mwi gwar:
Bo jo widzisz, chca mie wnuka. Wnuka, kierymu byda, jak mj opa, robi szlojder, a na tyn szlojder godo szlojder. Chca mie wnuka, kiery jak bydzie gro ze symnom we fusbal, to bydzie woo:
Opa, trzi rogi elwer17.
W jednoaktwce Karlus niy z tyi ziymi maonkowie rozmawiaj o dziadku, ktry wrci z Niemiec do Polski, aby umrze na ojczystej ziemi: A ty wiysz, e opa ju niy chce do Niemiec nazod
jecha? Pedzio Pyjtrowi, e przijecho tu umrze18.
Rzeczywisto kopalniana
Czynnikiem konstytutywnym tosamoci lzakw jest take praca w kopalni. Stanowi ona
jednoczenie kolejn trudn kart ich historii. Tradycja pracy w kopalni jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Wielu mczyzn chtnie zdecydowao si na ni, gdy znali j dobrze z opowieci
swoich ojcw. Wiedzieli jednak, e wie si ona ze miertelnym niebezpieczestwem i zagroeniem
kalectwem. Motyw kopalni wielokrotnie pojawia si w Jednoaktwkach. W caoci powicono mu
utwr zatytuowany ojciec. Ukazuje on specyfik pracy pod ziemi. Zawd ten przedstawiono
z perspektywy pocztkujcych, modych grnikw, ktrzy w strachu i cigej niepewnoci wdraali
si w now rzeczywisto. O wiele atwiej byo Alojzowi lzakowi, ktry wiele nauczy si
z opowiada ojca. Bardziej przelkniony i zagubiony by Zygmunt. Przyby na lsk z innych stron
17 Dariusz Dyrda, Opcjo wnuka, [w:] Bysuch s Reichu..., dz. cyt., s. 52.
18 Leszek Sobieraj, Karlus niy z tyi ziymi, [w:] tame, s. 26.
105
Polski, dlatego podczas pracy w kopalni wci by zaskakiwany nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Utwr koczy si tragicznie mierci ojca Alojza19. Realizm przedstawionych sytuacji i nastrj grozy
pozwalaj czytelnikowi odczu nieszczcie modych mczyzn. Dla jednego bya nim przeraajca
rzeczywisto kopalniana, z ktr musia si zmierzy, dla drugiego mier ojca grnika.
Czi dni s ywota obersztajgra pozora to inna jednoaktwka, ktrej akcja w caoci toczy si pod
ziemi, w dodatku podczas wanych wydarze historycznych w roku 1945, gdy lsk zajmowali
Rosjanie. Przez tytuowe trzy dni, podczas strzelaniny, grnicy byli bezpiecznie ukryci pod ziemi.
Kiedy mina zawierucha wojenna, peni nadziei wyjechali na powierzchni. W tym momencie
urywa si akcja utworu. Tragizm polega na niewiadomoci grnikw, ktrzy szczliwi chc wita
pokj na swojej lskiej ziemi. Nie wiedz, e w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej czeka ich kolejne
wygnanie przeladowania ludzi z niemieckim pochodzeniem i wyzysk grnikw.
domowo ona stwierdza, e jest lzaczk (nie Polk ani Niemk). Pene utosamienie si lzaka
z ktrym z narodw czsto oznacza demonstracyjne wyodrbnienie si z lokalnej spoecznoci.
Temat sporu dotyczcego tosamoci narodowej pojawia si w utworze Opcjo wnuka. Mody
chopak uwaa lsk za integraln cz Polski. Polemizuje ze starszym mczyzn: Nasze obyczaje bouy trocha inaksze, to prawda, ale lunzoki zawdy byli Polokami!22. Stwierdza ponadto,
wypowiadajc si o tych, ktrzy w spisie powszechnym okrelili swoj narodowo jako lsk: RA
im we gowach namiyszo a tela!23. Jego sowa dotycz Ruchu Autonomii lska, ktry prowadzi
dziaalno dc do uniezalenienia Grnego lska od reszty kraju. Starszy mczyzna jednak
wyranie nie jest zainteresowany polityk, a na zarzut, e mu pastwo polski zawodzo24, odpowiada: Komu sam Polska zawodzo? Jo ino chca, coby szlojder mianowo sia szlojder, a ni proca []
Obleczony we treska, galotki a galery, a ni we tiszirt, spodenki i korki. To je przeciw Polsce?25.
Mczyzna ma swoje pragnienia, ktre nie s zwizane z polityk. Odcina si zarwno od autonomistw, jak i od politykw prawicowych, z ktrych jeden nazwa czonkw Ruchu Autonomii
lska zakamuflowan opcj niemieck. Sowa te zostay odebrane jako zarzut przeciwko lzakom
nieokrelajcym swojej narodowoci mianem polska. Mczyzna tumaczy:
[] Jo je normalno opcjo niymiecko. Ganc gna opcjo niymiecko. Mom niymiecki paszport, chapa
we Niymcach, robota we Niymcach, Niymcom kibicuja, jak grajom we fusbal abo hokeja. Ale ech
ni je odyn Niymiec, ino lnzok. Tak jak mj kuzyn, co go sam widzisz, ni je ani Niymiec, ani
Polok, ino lnzok26.
tymu obersztajgrym. Jak by sam prziszli Poloki nazot, toby mie sicher ciepli i za bych musio by
hajerym i bych dosto chudszy geltag. Bo oni majom swoich sztajgrof32.
To uporczywe poczucie przemijania z pewnoci ma zwizek z lkiem przed globalizacj. W obliczu tego silnego i nieuchronnego procesu kultury regionalne s zagroone zanikiem. Grnolzacy,
ktrzy maj wasny jzyk (gwar), odrbn pami historyczn i silne poczucie przynalenoci do
zamieszkiwanej ziemi, ale nie posiadaj granic terytorialnych zatwierdzonych politycznie, naraeni
s na utrat swojego dobytku unikatowej kultury.
Jednoaktwki humor i al
Jednoaktwki po lsku to utwory niepozbawione humoru i zabawnych sytuacji, ale take pene
alu, niepokoju. Przedstawiaj realne historie mimo e skomplikowane, to napisane zwile
i treciwie. Stanowi esencj pamici wsplnotowej, jakby przekazywane z pokolenia na pokolenie,
wielokrotnie powtarzane, napotkay wreszcie okazj, aby zosta spisanymi. Konkurs literacki sta si
okazj opisania lskoci takiej, jak jest teraz, w XXI w.
lzacy i Polacy (jeli wolno mi zastosowa rozrnienie uywane przez tych pierwszych)
w pewien sposb stali si sobie obcy. Z pewnoci przyczyniy si do tego obie strony, popeniajc
wiele bdw. Jako Polacy moemy czu si przez lzakw zdradzeni, e nie utosamiaj si z Polsk.
Trzeba nam jednak spojrzenia krytycznego i konstruktywnej autorefleksji, ktra moe przyczyni
si do integracji naszego kraju z jake wanym jego lskim regionem (co oczywicie nie oznacza
spolszczenia). Polakom od zawsze trudno byo uzna odrbn kultur lska za rwnoprawn w stosunku do polskiej. lzacy za swoj przyja z Niemcami, z ktrymi od zawsze yli w ssiedzkiej
bliskoci, musieli zapaci wysok cen po II wojnie wiatowej. Polacy nie potrafili zaakceptowa ich
odrbnej mowy, dlatego za wszelk cen starali si j wykorzeni. Do dzi rozlega si ona tylko w zaciszu lskich domw, czasem niemiao przenika do sfery publicznej. lzacy, uksztatowani przez
histori w odrbny sposb, inny ni w jakimkolwiek regionie polskim czy europejskim, stanowi
fenomen kulturowy. Obecnie stosunkami lzakw i Polakw czsto rzdz stereotypy i gry polityczne. Unia Europejska sprzyja procesom globalizacyjnym (zacierania innoci) i cho prowadzi
polityk maych ojczyzn, to czsto ogranicza si ona do powierzchownego spojrzenia na folklor, a nie
dostrzegania realnych problemw.
110
Piotr Fortuna
Termin euforia ma charakter ambiwalentny. Z jednej strony oznacza stan radosnego pobudzenia, powizany z przypywem si witalnych i poczuciem szczcia, z drugiej przejaw niedomagania organizmu, towarzyszcy midzy innymi dziaaniu narkotykw oraz niektrym chorobom,
zwaszcza umysowym, stanowicy czsto zapowied zgonu1. Typowy dla euforii jest rozdwik
pomidzy subiektywnym przeywaniem a jego nieugruntowaniem w zewntrznej, obiektywnej
rzeczywistoci. Te dwie niedajce si pogodzi perspektywy zostaj wpisane w odbir filmowego debiutu Iwana Wyrypajewa, co suy intensyfikacji przey odbiorczych oraz problematyzacji pozycji
widza melodramatu.
rodek do wyraania uczu w literaturze, ktrej budulcem s sowa, stanowice symboliczny ekwiwalent myli. W kinie dostarczaby nam przede wszystkim bodcw zmysowych, ktre odbiera
bohater. O ile ywioem literatury jest introspekcja, o tyle ywioem filmu jest obserwacja. W literaturze zawsze mamy do czynienia z zaporedniczeniem wiata w czyich mylach, niezalenie od
tego, czy s to myli narratora, czy protagonistw i w ten sposb niejako z koniecznoci zyskujemy
dostp do ludzkiej subiektywnoci. Tymczasem w kinie to zewntrzna rzeczywisto ma ontologiczne pierwszestwo przed stanami duszy, ktre wynika z indeksalnego charakteru fotograficznej
reprodukcji, z zasady odsyajcej do tego, co znajdowao si przed obiektywem aparatu11.
Dlatego narrator, chcc uzmysowi nam uczucia filmowych postaci, nie bdzie posugiwa
si fokalizacj wewntrzn. W tym celu powinien pokazywa raczej bohatera ni otaczajc go
rzeczywisto. Najlepsz sposobno ku temu daje fokalizacja na poziomie zerowym. Majc wgld
w psychik postaci oraz swobod obserwacji nieograniczonej przecie przez prawa diegetycznego wiata narrator moe wybra to, co najistotniejsze dla wydobycia nawet najgbiej skrywanych
uczu12. Zyskuje take sposobno, by posuy si obrazami korespondujcymi z danym stanem
emocjonalnym bd przywoa odpowiedni muzyk, w tym wypadku dynamiczn kompozycj
Ajdara Gajnulina, wielokrotnie powracajc w dalszej czci Euforii.
Na bardziej szczegow analiz pozwala dokonane przez Mieke Bal rozrnienie pomidzy
fokalizacj intra- i ekstradiegetyczn13. W pierwszym przypadku interesuje nas to, jak przebiega gra
spojrze w wiecie przedstawionym, w drugim jaka jest relacja pomidzy obrazem a spojrzeniem
widza. Zatem najpierw powinnimy postawi sobie pytanie: co widzi bohater. Pocztkowo z pewnym
niepokojem spoglda w d, skupiajc si na przemierzanej drodze, potem kieruje wzrok ku grze
i ju do koca radonie patrzy w niebo. Kolejne pytanie brzmi: co znajduje si przed oczami widza.
W pierwszej czci widzimy przede wszystkim twarz bohatera, ukazywanego tutaj na tle nieba. Jego
posta dominuje nad przestrzeni. W drugim fragmencie mamy szans zobaczy wicej, ale mniej
dokadnie: zamiast kierownicy cay motor, zamiast twarzy sylwetk. Widzimy rwnie tras,
ktr przemierza bohater. Na pierwszym planie znajduje si rozwidlenie drg, a w gbi kadru obserwujemy, jak mczyzna jedzie przez bezdroa. Tym razem zostaje ukazany na tle ziemi jawi si
jako may i nic nieznaczcy.
Bohater ma wic przed oczami bezmiar przestrzeni, ktry w zalenoci od przyjtego punktu widzenia moe by interpretowany jako rdo szczcia lub zapowied klski. Kiedy patrzymy
z bliska, widzimy przede wszystkim emocje rysujce si na twarzy mczyzny. Zostaj tu powizane
11 Zob. Andr Bazin, Film i rzeczywisto, Bolesaw Michaek (prze.), Warszawa 1963.
12 Jest to oczywicie skrt mylowy. W sensie cisym narrator nie moe nic ponad to, co robi: nie jest bowiem adn
osob, tylko wnioskiem wyczytanym z tekstu konstruktem tworzonym post factum, kiedy wszystkie moliwoci poza
zrealizowanymi w tekcie zostay wykluczone.
13 Zob. Mieke Bal, The Laughing Mice Or On Focalization, Poetics Today 1981, nr 2, s. 202210.
113
z niebem tym, co przed i ponad nami, ze wzniosoci i witoci, wolnoci i nadziej14. Z kolei
gdy patrzymy z pewnego dystansu, widzimy przede wszystkim przestrze, ktra przytacza. Na
pierwszy plan wysuwa si nieszczsna sytuacja, w jakiej znalaz si bohater. Zostaje tu powizana
z ziemi, tym, co prozaiczne i wieckie, kojarzy si z przymusem i brakiem nadziei.
Opisane napicie pomidzy dwoma punktami widzenia daje si zauway wycznie na poziomie ekstradiegetycznym tym samym, na ktrym przyjdzie nam pniej odczytywa ten obraz
jako metafor mioci. Tymczasem bohater, zamknity w wiecie przedstawionym, nie moe zdoby
si na dystans wobec swojej sytuacji. Nie tylko bdzie jecha dalej (poniewa nie umie zsi z pojazdu), ale bdzie te chcia kontynuowa swoj podr, w wyniku zgubnego wpywu hormonw
zupenie niewiadomy swojego pooenia.
14 Zob. Yi-Fu Tuan, Przestrze i miejsce, Agnieszka Morawiska (prze.), Warszawa 1987, s. 55.
15 Alina Madej, Mitologie i konwencje. O polskim kinie fabularnym dwudziestolecia midzywojennego, Krakw 1994,
s. 45.
16 Nienawidz sztuki autorskiej. Rozmowa z Iwanem Wyrypajewem, reyserem Euforii, Stopklatka.pl, http://
stopklatka.pl/-/6655386,nienawidze-sztuki-autorskiej-rozmowa-z-iwanem-wyrypajewem-rezyserem-euforii- [dostp:
14.03.2014].
17 Jak Wyrypajew okrela w wywiadzie rosyjskie stepy. Tame.
18 Alina Madej, dz. cyt., s. 46.
114
Zatem poczucie integralnoci wiata nie oznacza tu zawenia perspektywy do punktu widzenia
zakochanych polega raczej na wczeniu mioci w o wiele wiksz cao. Wedug Paula Ricoeura twrczo fabularna zawiesza konflikt pomidzy fenomenalnym a kosmologicznym wymiarem czasu, czc obiektywny porzdek zdarze z subiektywnym porzdkiem ludzkich dziaa19.
W opowieci czas wiata i czas duszy20 staj si jednoci, dziki czemu odbiorca doznaje uczucia peni, niedostpnego w bezporednim kontakcie z rzeczywistoci. Film jeszcze wzmacnia
t kojc waciwo narracji. Jak pisze Karol Berger, media wizualne pozwalaj nam uchwyci,
zgbi i przedstawi zewntrzny wiat widzialny, podczas gdy muzyka pozwala na uchwycenie
wewntrznego wiata pragnie21. Bdc medium a u d i o - w i z u a l n y m , kino moe poczy
subiektywno z obiektywnoci tak, eby widz dowiadczy wiata przedstawionego peniej, ni
dowiadcza rzeczywistoci niezaporedniczonej. Euforii dotyczy to jednak w stopniu szczeglnym.
To melodramat, a wic film o pragnieniu, cho moe naleaoby raczej powiedzie: film-pragnienie.
Sceneri dla tego niespokojnego uczucia s rozlege rosyjskie stepy, filmowane w dugich, rytmicznych ujciach. Wbrew melodramatycznej konwencji zblienia s tu rzadkoci: czciej ogldamy
dziewicz przyrod ni twarze bohaterw, ktre zreszt s niemal wyzute z emocji, milczce i pozbawione ekspresji. Zatem uczucie musi wyadowa si gdzie indziej, nasycajc fizyczn przestrze
emocjonalnoci. W ten sposb elementy duchowe i materialne ulegaj zjednoczeniu.
Fabua Euforii nie obfituje w wydarzenia. Po raz kolejny przeciwstawia si reguom melodramatu gatunku charakteryzujcego si mnogoci ekscytujcych zbiegw okolicznoci i nadmiarem
zwrotw akcji22. Pawe i Wiera zakochuj si w sobie nagle, przy pierwszym spotkaniu, ktrego
jednak nie ogldamy (a jedynie domylamy si z atwoci wytrenowan podczas ledzenia wielu
podobnych romansowych historii). Tymczasem Wiera ma ma, ktry staje na drodze ich mioci.
O zakazanym uczuciu niewiele si tutaj mwi, nie wybrzmiewa ono w romantycznych wyznaniach.
Nie wyczerpuje si te w walce o usankcjonowanie namitnoci i ujcie jej w racjonalne formuy
czy spoeczne tryby23. Dziki temu rozrasta si w wyobrani widza. Tym intensywniej przepenia
obrazy, ktre w wyniku projekcji staj si metafor mioci, jej widzialnym wyrazem.
Niepoledni rol w tym procesie odgrywa muzyka. Karol Berger w szczegowy sposb opisuje dziaanie tego mechanizmu. Suchajc muzyki, wyobraamy sobie schematy ukierunkowanego
ruchu24 i prbujemy przewidzie kolejne tony. Pierwszy dwik wywouje pobudzenie i od tego momentu mamy do czynienia z szeregiem spenionych bd niespenionych oczekiwa. Tym samym
odczucie odpowiedniego pragnienia poprzedza rozpoznanie dwiku: Najpierw musz odczu
19 Zob. Tomasz Kys, Film fikcji i jego dominanty, Warszawa 1999, s. 69.
20 Tame.
21 Karol Berger, Potga smaku, Gdask 2008, s. 76.
22 Steve Neale, Genre and Hollywood, Nowy Jork 1999, s. 185.
23 Alina Madej, dz. cyt., s. 46.
24 Karole Berger, dz. cyt., s. 76.
115
pragnienie, eby dwik prowadzcy przemieci si w gr, zanim bd w stanie rozpozna lini
wznoszc si, kiedy [dwik prowadzcy] tak wanie si przemieci25. Stale powracajcy motyw muzyczny w zalenoci od potrzeb to zwalnia, to przyspiesza, rozbrzmiewa goniej lub ulega
wyciszeniu. Dziki staoci motywu z atwoci wychwytujemy wszelkie zmiany tempa i natenia,
wszystkie momenty ekscytacji, wzmoonego oczekiwania, wygasania nadziei. cieka muzyczna Euforii nie tyle stanowi opowie o mioci bohaterw, ile ucielenia to uczucie, pozwala nam je przey
jako nasz wasn, wewntrzn dynamik.
W pierwszym odruchu opisywane przeze mnie rozwizania mog robi wraenie typowych
dla filmu popularnego (a wic: kino gatunkw, wszechwiedzcy narrator, muzyka ilustracyjna).
Jednoczenie ciar opowiadania zostaje tu przeniesiony z obowizkowego w Hollywood elaznego
scenariusza na muzyk, warstw obrazow oraz pozatekstualn wiedz odbiorcy. Pozwala to
pogbi procesy projekcji-identyfikacji, co w przypadku Euforii nie jest jednak rwnoznaczne
z podnoszeniem temperatury wzrusze. Twrcom chodzi bowiem o ewokowanie czego na ksztat
przeycia mistycznego. Uczucie ma tu zosta wpisane w caoksztat zjawisk, co wie si z innym ni
ludzki sposobem patrzenia oraz pewn doz dystansu w stosunku do przey bohaterw.
Przyjrzyjmy si sekwencji nastpujcej po tym, jak creczka Wiery zostaje pogryziona przez psa.
W tak dramatycznej scenie klasyczny mechanizm przenoszenia uwagi wymuszaby denie narratora do szczegowego zrelacjonowania reakcji bohaterw, co z kolei owocowaoby du liczb zblie.
Tymczasem najwikszy plan, pojawiajcy si zreszt w tylko jednym ujciu, to pzblienie. Kiedy
syszymy rozdzierajcy serce pacz dziewczynki, kamera nie spieszy si, by pokaza, co si stao. Zanim obejmie kadrem rdo paczu, powoli, miarowo panoramuje podwrko. Wpisany w warstw
obrazow spokj kontrastuje nie tylko z krzywd dziecka, lecz take z nerwow i nieporadn
bieganin Wiery. Kiedy ojciec obcina dziewczynce zraniony palec, z daleka obserwujemy okolic,
ledwie dostrzegajc sylwetk matki spieszcej po pomoc. Przede wszystkim widzimy rozlegy horyzont, zachodzce soce i niepokojc barw nieba. Ludzkie emocje zostaj tu z jednej strony
uwzniolone, z drugiej za paradoksalnie pomniejszone (uczestnicz w czym wikszym, przez
co staj si relatywnie mniej znaczce).
Wydaje si, e, inaczej ni w klasycznym kinie amerykaskim, miar prowadzonej w ten sposb
narracji nie jest czowiek. Raczej wspomniany przez Wyrypajewa Bg czasem dogldajcy ludzi,
ale nietraccy z oczu reszty swojego stworzenia. W kinie klasycznym narrator nie podlega ograniczeniom fizycznego wiata, ale te w niczym nie przypomina mdrca dysponujcego wszechwiedz.
Podobny jest raczej czowieka, ktry swoje nadprzyrodzone zdolnoci wykorzystuje do jeszcze
bardziej drobiazgowego koncentrowania si na szczegach. Tymczasem narrator Euforii widzi kolejne wydarzenia w szerszym kontekcie, a wiat jawi mu si jako integralna cao. Kiedy Pawe zostaje
zastrzelony, zamiast jego martwego ciaa ogldamy zwoki krowy zabitej z tej samej broni. Gdy poar
trawi domostwo, okazuje si, e nie ma sensu wzywa stray poarnej. Niebawem spadnie deszcz.
25 Tame, s. 78.
116
Innym sposobem na wpisanie w film boskiej perspektywy jest wykorzystanie uj z lotu ptaka,
bdcych modyfikacj typu phantom ride, ktry w pierwszych latach istnienia kina stanowi osobny gatunek twrczoci. Kamera umieszczona na przedzie jadcego pocigu nie rejestrowaa rda
napdu, a w poczeniu z niecodzienn perspektyw i szybkim, pynnym ruchem wywoywaa
w widzach wraenie, e patrz oczami ducha unoszcego si ponad powierzchni ziemi. Wyrypajew
umieszcza kamer o wiele wyej ni pionierzy kina i jednoczenie zmienia kt widzenia, kierujc
obiektyw w d (czyli ustawiajc go prostopadle do paszczyzny stepu). Kluczowe w interpretacji
kadego filmu pytanie kto patrzy? pozostaje bez odpowiedzi, poniewa reyser nie ukazuje kontrplanu. Obcujemy zatem z bezcielesnym spojrzeniem na linii niebo ziemia. Ewentualne podejrzenia,
e to perspektywa istoty cielesnej (np. ptaka albo osoby znajdujcej si w helikopterze), zostaj zawczasu zanegowane przez monta, splatajcy ze sob ujcia operujce rn trajektori lotu. Mamy
wic do czynienia ze spojrzeniem wyzwolonym z fizycznych ogranicze, znajdujcym si w kilku
miejscach jednoczenie i potraficym ogarn niezmierzone obszary stepu. Ten ogrom przestrzeni,
ktr nie sposb obj wzrokiem, rwnie sprzyja metafizycznym konkluzjom poczuciu, e istnieje
co wicej ni wiat ludzki.
Co wicej, jeli potraktujemy te sekwencje jako wielokrotnie ponawiane prby uj sytuujcych
(ktre s zdecydowanie najczstszym pretekstem do wykorzystania w kinie perspektywy z lotu ptaka), dojdziemy do interesujcych wnioskw. Okae si, e miejsca akcji nie da si usytuowa
namierzy, ustanowi ani pokaza. Z jednej strony wzmacnia to wymiar mityczny opowieci
o wielkiej namitnoci i karze za zamanie boskich praw, dziejcej si poza czasem i miejscem26.
Z drugiej za moe mwi co o naturze samego uczucia, ktre pochodzi z innego porzdku i jak
to bywa w melodramacie nie mieci si w granicach ludzkiego wiata, kurczcego si tu do kilku
drewnianych domostw oraz odlegego o dziesitki kilometrw szpitala.
Mio jest tutaj przebstwieniem i pozwala czowiekowi uczestniczy w boej wielkoci, ale
n i e j e s t B o g i e m . W tym rozrnieniu znajdujemy punkt zaczepienia dla krytycznego dystansu
wobec kochankw pogronych w szalestwie namitnoci. W jednym z uj w sekwencji phantom
rides przemykaj nam przed oczami niewielkie sylwetki bohaterw by moe prbujcych umkn
przed zemst rozwcieczonego ma. Tym razem Pawe i Wiera w aden sposb nie przycigaj
uwagi kamery, s tylko drobnymi elementami zapierajcego dech w piersi krajobrazu. wiat nie
ogranicza si do ich dramatu.
26 Takie rozwizanie mogo by te odpowiedzi na problem wyraony w znanej tezie Denisa de Rougemonta, e
we wspczesnym spoeczestwie melodramat jest ju niemoliwy (zob. Denis de Rougemont, Mio a wiat kultury
zachodniej, Lesaw Eustachiewicz (prze.), Warszawa 1999, s. 208222). Std umiejscowienie akcji z dala od zarwno
wspczesnoci, jak i spoeczestwa, w wiecie zbudowanym z klisz na temat rosyjskoci (poczenie surowoci
charakteru ze skonnoci do namitnoci i poryww duszy, naturalnej dzikoci i z ducha religijnej tajemnicy), miejscu,
gdzie czas stoi w miejscu i obowizuj archaiczne prawa.
117
27 Arthur S. Reber, Sownik psychologii pod red. Idy Kurcz i Krystyny Skaryskiej, Warszawa 2000, s. 200.
118
DOWODY
TOSAMOCI
Emilia Kolinko
Anna z Kuczyskich Beck1 urodzia si w 1832 roku w Misku. Bya crk Anny z Gawlikowskich (zm. 1873) i Jana Kuczyskiego, nauczyciela w jednej z wileskich szk. Na Uniwersytecie
Wileskim ksztaci si starszy brat Anny Alojzy Kuczyski (zm. 1880), ojciec Alojzego Kwiryna
Kuczyskiego (18651938), dziaacza spoecznego i malarza amatora2.
Dom Kuczyskich pocztkowo mg uchodzi za zamony, to jednak zmienio si na skutek
poaru sama diarystka pamitaa ju tylko z sytuacj finansow rodziny (swoje dziecistwo
opisywaa jako smutne, rzewne, pene tsknoty, walki i cierpienia). To wanie ubstwo
spowodowao, e Kuczyscy wyjechali z Litwy i osiedlili si w Piotrkowie Trybunalskim za namow
bogatego stryja Anny, ktry wkrtce zmar. Dla rodziny Kuczyskich przeniesienie oznaczao
spoeczn degradacj; mimo to matka Anny opisywana przez ni jako osoba wesoa i ywego usposobienia staraa si prowadzi, na ile to moliwe przy dziewiciorgu dzieci, dom otwarty.
Z Alojzym Anna Beck miaa niewielki kontakt duo starszy od niej, pracowa w Warszawie.
Poza piotrkowskim domem przebywaa take starsza i ju zamna siostra Rozalia z Kuczyskich
Rylle. W domu rodzinnym pozostaway dzieci: crki Emilia, Michalina (pniejsza ona3 Henryka Puscha4, urzdnika w Wydziale Naukowym w Warszawie), Anna i Ludwika oraz synowie Jan,
Cezar oraz Mikoaj. Najstarsza z sistr Kuczyskich, zamna Rozalia zmara modo; osierocia synka Emila. Po jej mierci drug on wdowca Ryllego zostaa modsza z sistr Emilia; ze zwizku
tego urodzia si crka Julia.
W domu Kuczyskich panowa uczuciowy chd. Matka mimo intensywnego ycia towarzyskiego wobec dzieci bya despotyczna i surowa, nie piecia, nigdy nie przypuszczaa do adnej
1 Biografi Anny z Kuczyskich Beck, z powodu braku innych rde, zrekonstruowano na podstawie jej wasnych
wspomnie, poprzedzajcych waciw cz diariusza spisywanego dla dzieci.
2 Aleksander Kierek, Alojzy Kwiryn Kuczyski, [w:] Polski sownik biograficzny, pod red. Emanuela Rostworowskiego,
t. XVI, z. 1, Wrocaw 1971, s. 81.
3 lub Michaliny i Henryka Puscha odby si 29 lipca 1855 roku w warszawskiej parafii w. Andrzeja; Szukaj
w Archiwach, http://szukajwarchiwach.pl/72/159/0/-/25/skan/img/q_MVJNnTIS9m1VBifnu3Fg [dostp: 19.03.2014].
4 Henryk Pusch, urodzony w 1827 roku, by synem Georga Gottlieba Puscha (17901846), geologa niemieckiego
pochodzenia, oraz jego pierwszej ony, Marianny Zofii Wilhelminy z Fischerw; Antoni S. Kieczkowski, Georg Gottlieb
Pusch, [w:] Polski sownik biograficzny, dz. cyt., t. XXIX, z. 3, Wrocaw 1986, s. 416417.
120
poufaoci, ani te wylania przed sob. Brak czuoci doprowadzi do tego, e jej crka Anna,
tsknica za pieszczot macierzysk, nie potrafia darzy matki mioci. Ta trudna relacja bdzie
drczy j po latach, mimo e od dawna nie mieszkaa ju z matk: dzi jeszcze, kiedy to krel,
kiedy sama ju jestem matk, dzi mwi i ycie cae bdzie to dla mnie najboleniejszym wspomnieniem. Autorytetem modziutkiej Anny cieszyli si natomiast jej ojciec (mimo pospnego usposobienia, do ktrego przyczynia si niemono zapewnienia dzieciom odpowiedniego wyksztacenia
z powodu zej sytuacji finansowej w rodzinie) i starszy brat Jan. Ten ostatni, przebywajc jeszcze
w domu rodzinnym, z ktrego w kocu wyjecha, by ksztaci si w seminarium duchownym,
odgrywa rol duchowego przewodnika modszej siostry.
Midzy rodzestwem wywizaa si silna i bliska relacja. Oziba atmosfera panujca
w domu w znacznym stopniu uksztatowaa charakter modej dziewczyny, zawsze cichej, smtnej
i nad wiek powanej:
[...] Bo u nas z domu ani kroku nie wolno byo wyj tam, gdzie Rodzice nie bywali [...]. Tylko
jedno byo prawo i temu trzeba byo ulega w milczeniu, a byo ono nieraz wbrew przekonaniu
woli, myli i chci, i tak te podziaao ono na mnie, em i ja czym bardziej rosam i coraz wicej
pojmowaam, tym bardziej byam podobniejsz memu Ojcu i bratu.
Przysza diarystka ksztacia si na pensji dla dziewczt5, a po zakoczeniu nauki za jej dalsz
edukacj odpowiada ojciec. Poza nauk w domu na Ann spado wiele codziennych obowizkw,
w tym take opieka nad modsz i chorowit siostr Ludwik. Starsza Michalina, podobna do matki,
zajta wizytami i poszukiwaniem kandydata na ma, towarzyszya przede wszystkim matce w jej
zabawach i wizytach.
Matka Anny Beck, przez ch zblienia si do swojego brata stryjecznego, wielkiego magnata i wielkiego skpca6, namwia ma, by z ca rodzin przenieli si z Piotrkowa do Lublina.
Wyjazd ten po latach kojarzy si diarystce przede wszystkim ze szczeglnym pasmem goryczy,
ktre cigno si grobowym pochodem. Ju rok po przeprowadzce zmar Jan Kuczyski (ojciec).
W 1852 roku, na skutek epidemii cholery w miecie, umara najmodsza siostra Anny, Ludwika.
5 Okres ten opisywaa z alem, podobnie jak cae swoje dziecistwo. Na pensji nie zajmowao j ycie towarzyskie
niemiaa i powolna, cay wolny czas przeznaczaa na nauk, nie miaa przyjaciek: nigdy pierwsza nie zbliyam si
do nikogo, zawsze milczca i zamknita w sobie.
6 Wysiek matki, by pozyska cho cz majtku brata stryjecznego, okaza si bezskuteczny. Przed mierci
Gawlikowski przekaza w testamencie dwa miliony czowiekowi tego samego imienia, Gawlikowskiemu, a familii
nic, zupenie nic. Z powodu podejrzenia o sfaszowanie testamentu matka Anny wytoczya spadkobiercy proces, ktry
nie zakoczy si jeszcze w latach szedziesitych, kiedy diarystka spisywaa swj dziennik.
121
W tym czasie na choler i tyfus chorowaa take matka, ale udao si jej pokona mierteln chorob7.
W kocu w latach pidziesitych, w dniu witej Trjcy, umar ukochany brat Anny Jan. Ta ostatnia mier bya dla niej szczeglnie silnym ciosem wtedy to z tsknoty za zmarym pragna tego
samego dla siebie.
W 1859 roku, podczas wit Wielkiejnocy do lubelskiego domu Kuczyskich wraz z gronem
modziey przychodzi dwudziestosiedmioletni Jzef Beck8, ktrego Anna znaa ju wczeniej.
8 wrzenia 1861 roku para bierze lub w kociele witego Krzya w Warszawie. Byy to czasy rozruchw na wiecie pisaa diarystka po kilku latach nie mona byo myle o czym innym, tylko
aby szlub wzi. 27 maja 1862 roku na wiat przyszed pierwszy syn Beckw Antoni. Pierwsz ci
Anna przyja z ogromn radoci; narodziny dziecka przerway cay ogrom przebytych cierpie,
walki midzy yciem a mierci. Antoni jednak zmar rok pniej, w 1863, kiedy Beckowa bya ju
w ciy z kolejnym dzieckiem. T niespodziewan tragedi, ktra porania serca, przyja z niem
boleci. Z desperacji wyprowadzi j w kocu m: przypomnia mi wic mimo woli, e nie mam
prawa zapomina o tym, co mi jeszcze tak witego zostaje na ziemi. W tym czasie Jzef Beck zatrudniony na stanowisku pracownika poczty otrzyma przeniesienie z Lublina do Putuska.
W 1864 roku Anna, podczas tymczasowego pobytu u siostry w Warszawie, rodzi kolejne po
zmarym Antonim dziecko crk Mari. 9 padziernika 1865 roku Beckowa wydaje na wiat drugiego syna Dionizego (zm. 1907)9. Rodzina, mimo towarzystwa bliskich i oddanych przyjaci, le
znosia pobyt w nowym miejscu. Ze wzgldu na niekorzystny klimat Putuska (boto i wilgo) Jzef
stara si o przeniesienie do Zamocia albo z powrotem do Lublina. Ostatecznie Beckom udao si
wyjecha z Putuska w 1866 roku, kiedy to m Anny otrzyma posad w Biaej Podlaskiej. Tu rodzi
si ich dwch kolejnych synw: Jzef10 w 1867 roku i Jan w 187111.
7 Anna z Gawlikowskich Kuczyska, matka Anny Beck, zmara w Warszawie w 1873 roku. Jej grb znajduje si
na cmentarzu Powzkowskim. W tym samym grobie rodziny Kuczyskich spoczywa m Anny Beck Jzef, zmary
w 1894 roku w wieku 62 lat.
8 Jzef Beck urodzi si w 1832 roku w Koskich jako syn Ludwika i Anny z Dudziskich Beckw.
9 Dionizy Bek, zmary w 1907 roku w Zakopanem, by znanym dziaaczem spoecznym i publicyst. Ze wzgldu na
chorob puc pod koniec dziewitnastego stulecia osiedli si w Zakopanem, gdzie do 1903 roku redagowa tygodnik
Przegld Zakopiaski. Razem ze Stanisawem Witkiewiczem dziaa na rzecz rozbudowy zakopiaskiego uzdrowiska,
by rwnie zwolennikiem tzw. stylu zakopiaskiego; Juliusz Zborowski, Dionizy Bek, [w:] Polski sownik biograficzny,
pod red. Wadysawa Konopczyskiego, t. I, z. 5, Krakw 1935, s. 401.
10 Jzef Beck (albo: Bek), zmary w roku 1931, tak jak jego starszy brat Dionizy zasyn jako dziaacz spoeczny.
Jeszcze jako student by jednym z zaloycieli Zwizku Robotnikw Polskich w Warszawie, za co skazano go na
wizienie. W 1899 roku zosta sekretarzem rady powiatowej w Limanowej. W okresie midzywojennym by wykadowc
w Wyszej Szkole Handlowej w Warszawie. W 1928 mianowano go prezesem Zwizku Powiatw Rzeczypospolitej. Jego
synem by Jzef Beck, znany dyplomata, wsppracownik Jzefa Pisudskiego, a do wybuchu drugiej wojny wiatowej
minister spraw zagranicznych; Justyn Sokulski, Jzef Beck, [w:] Polski sownik biograficzny, pod red. Wadysawa
Konopczyskiego, t. I, z. 5, Krakw 1935, s. 390391; Leszek liwiski, Prezesi centralnego zwizku samorzdw
powiatowych II Rzeczypospolitej, Prace Naukowe Akademii im. Jana Dugosza w Czstochowie. Seria: Res Politicae
2012, wyd. specjalne, s. 193217.
11 Nie udao mi si odnale informacji biograficznych na temat Jana Becka.
122
Anna od pocztku z penym powiceniem oddaje si nowym rolom: ony i matki. Pozycj
maonki widzi tradycyjnie jako podleg mowi; w relacji z Jzefem wiadomie i z ulegoci zatraca wasn indywidualno: wola wic mego ukochanego staa si moj wol, jego yczenie moim,
dnoci jego moimi, sowem: jedna myl, jedno serce i dusza jedna. W dziecistwie niechtna towarzyskiemu stylowi ycia matki, ze spokojem przyjmuje prowincjonaln, codzienn monotoni.
W Putusku, a pniej w Biaej Podlaskiej zajmuje si urzdzeniem skromnego wystroju w domu,
cae dnie spdza z dziemi (Siedzimy wic cigle prawie w domu, a moj pociech jedyn s moje
dziatki, w nich to zoyam skarby wiata caego, dla nich tylko y pragn), szyje, ceruje, uprawia
przydomowy ogrdek.
7 kwietnia 1865 roku, bdc w ciy z synem Dionizym, niepewna, czy nie umrze podczas porodu12, rozpoczyna nieregularne pisanie diariusza, ktry przez najbliszych siedem lat odgrywa rol
niemego powiernika jej szczerych, najintymniejszych uczu. Zreszt pisaa go jednoczenie z myl
o przekazaniu dzieciom tych uczu i myli, wskazwek: gdzie szuka macie jedynego Dobra tu na
ziemi i wiecznego szczcia tam w Niebie. Maszynopisowa kopia dziennika Anny Beck powstaa
okoo roku 1990. Najprawdopodobniej sporzdzia j na podstawie oryginau Zofia Virion, ktra
przekazaa kopi do Zakadu Rkopisw Biblioteki Narodowej. Maszynopis liczy 136 kart o wymiarach 30 21 cm. Wedle deklaracji autorki kopii diariusza podczas przepisywania starano si
nie dokonywa adnych zmian ortograficznych ani nie poprawiano interpunkcji. W maszynopisie
w niektrych miejscach odrcznie naniesiono korekt. Ponadto gdzieniegdzie na lewych marginesach
maszynopisu znajduj si uwagi: dopisane innym pismem wraz z datami, ktre doda kto podczas
lektury dla lepszej orientacji w chronologii wydarze opisywanych w dzienniku przez diarystk.
Pierwszy wpis pochodzi, jak ju wspomniano, z 7 kwietnia 1865 roku. Jest to jednoczenie najobszerniejsza notatka w caym dzienniku, gdy wanie w tej czci diarystka opisaa swoje dotychczasowe ycie i motywy diariuszowania. Anna Beck swj dziennik uzupeniaa nieregularnie. Drugi
wpis pojawi si dopiero 10 grudnia 1866 roku. Ta ptoraroczna przerwa w pisaniu moga wynika
z tego, e pierwsza notatka najwyraniej powstawaa znacznie duej ni jeden dzie. W kolejnym
roku notowania stay si ju czstsze: pierwszy wpis w 1867 diarystka zrobia 3 stycznia, a ostatni,
smy, 29 grudnia. Z roku 1868 pochodzi najwicej notatek, bo a 20. W 1869 roku do dziennika
wpisywaa notatki 14 razy. Pi wpisw uczynia w roku 1870; ostatnia notatka z tego okresu pochodzi z 16 padziernika. Potem nastpia ponadproczna przerwa w diariuszowaniu spowodowa12 Podobne obawy pojawiaj si rwnie w dziennikach osobistych Emilii Wrblewskiej. Rasa Pauktyt, badaczka
codziennoci kobiet pochodzcych ze wsi, okrelia ciarn jako osob w stanie przejciowym, balansujc midzy
tym a tamtym wiatem; Rasa Pauktyt, Gimtuvs ir kriktynos Lietuvos kaimo gyvenime, Vilnius 1999. Zob. take:
Reda Grikait, Emilijos Beniovskyts-Vrublevskiens (Emilia z Beniowskich Wrblewska, 1830-10-051886-12-23)
dienoraiai (1850-08-051886-09), ArchivumLithuanicum 2012, t. 14, s. 227308; Olga E. Glagoleva, Dream and
Reality of Russian Provincial Young Ladies, The Carl Beck Papers in Russian & East European Studies 2000, nr 1405,
s. 4246.
123
rozkosze wiata widzi tylko w waszym umiechu, w waszej swawoli i w tym lubym szczebiocie, jak
gdyby w wiadomej opozycji do wasnej despotycznej matki. W tej paszczynie mieci si rwnie
imperatyw utrwalenia w diariuszu macierzyskiej mioci, ktrej dawaa wiadectwo na co dzie,
ale o ktrej nie moga na bieco opowiada maym dzieciom: [...] ja pisz wam, moje dzieci, aby
zostawi dowd mej wielkiej mioci macierzyskiej, tego uczucia, ktre niczym a niczym, adnymi
sowy wypowiedzie si nie da.
Wikszo rad i ycze Anna Beck kierowaa do jedynej crki; najwicej fragmentw te dotyczy powinnoci kobiety: ony i matki16. Moralnym ideaem dla synw by wedug diarystki ich
ojciec Jzef. Dlatego te do nienarodzonego bd nowo narodzonego syna Dionizego zwracaa si
w pierwszej notatce takimi sowami:
Tobie za, mj Synu maleki, jake caym serce ycz, aby doszedszy do tego wieku, w ktrym
umys Twj pojmowa ju bdzie cnoty czowieka, ycz Ci ca mioci macierzysk, drogie
dzieci moje, aby mg wstpowa w lady twego ojca [podkr. E.K.], aby wszystkie jego
przymioty odziedziczy, wszystkie odcienia jego szlachetnej duszy poj mg.
O Synu mj, jaka to wielka aska Boa by zacnym i prawym mem, mie przed Bogiem sumienie
czyste, a u ludzi mio, szacunek, powaanie, s to skarby, ktrych wiat cay zastpi nie moe.
Znacznie wicej zalece, na podstawie wasnych przemyle na temat tradycyjnej roli kobiety
w rodzinie i spoeczestwie17, kierowaa do crki. Kobiecie bez modlitwy y nie mona, nie
suchaj adnych poszeptw wiata, w wyborze twoim kieruj si tylko wasnym sercem, niechaj
uczucie czysto religijne bdzie ci przewodnikiem na tej drodze, ktra ma ci zapewni szczcie ycia
caego, niechaj Ci nic nie zraa, ani jego szczupe fundusze, ani praca, jaka Ci czeka moe, ani
te za maa kariera, jakiej by wiat wymaga, bd wic skromn w wymaganiach swoich, licz
najwicej w pomoc Bosk pisaa w rnych partiach diariusza.
Kada kobieta, dobra chrzecijanka, jako ona powinna spenia najmniejsze yczenia swojego ma, najpierwszej i najpowaniejszej osoby, fantazje [jego] nawet powinny by spenione;
ona zapewnia czysto, porzdek wszdzie z gruntu okoo siebie, dzieci, ad we wszystkim. Jako
dobra gospodyni dba o poywienie: m powinien mie dobre [poywienie], niezbytkowne. No, nie
zawsze jest na to, ale stara si, aby zawsze wieo i smaczno zrobione byo:
16 Pogldy Anny Beck na ten temat wpisyway si w caoci w wizerunek kobiety upowszechniany
w dziwitnastowiecznych poradnikach; zob. Magorzata Stawiak-Ososiska, Pontna, ulega, akuratna... Idea
i wizerunek kobiety polskiej pierwszej poowy XIX wieku (w wietle wczesnych poradnikw), Krakw 2009 (zwaszcza
rozdzia III: Kobieta w rodzinie, s. 195300). Zob. take: Aneta Bodyrew, Matka i dziecko w rodzinie polskiej: ewolucja
modelu ycia rodzinnego w latach 17951918, Warszawa 2008.
17 To tradycyjne pojmowanie roli kobiety i mczyzny stanowi punkt wsplny midzy Ann Beck a wspomnian
Emili z Beniowskich Wrblewsk (zob. Reda Grikait, dz. cyt., passim).
125
Wszystko to powinno by objte mioci twoj, mioci czyst i wit. Obecno twoja niechaj
bdzie mia kademu w domu twoim, zaczwszy od ma jako gowy rodziny, a skoczywszy na
ostatniej sudze.
Dziki temu z takiej ony m musi by zadowolniony, zdrw, wes [...]. Zreszt obowizki
domowe kobiety s rkojmi przeciw nudom, przy niej [pracy] nie dozna si nigdy zniechcenia,
ycie tak przykrym nie wyda si.
Dobra matka swoje dzieci, jeli tylko moe, wychowuje sama:
Ile mona, unika tego, aby dzieci nie zostawia na opiece sug, bo to mae odrobiny najszczliwsze
i najswobodniejsze, kiedy oko Matki spoczywa na nich, kiedy czuj ciepo jej serca koo siebie, swobodniej umys si rozwija, serduszka atwiej si skaniaj do dobrego.
Przez opiek i wychowanie dzieci wedug Boskich praw kobieta suy jednoczenie
spoeczestwu, zawczasu rzucajc ziarno mode serduszka, aby kiedy wyday owoce sodkie Bogu
i ludziom.
Mimo przekonania o tej rodzinno-domowej roli kobiety (kko domowe, w obrbie onego
wszystko si mieci, przy ognisku domowym wszelkie rozkosze znale mona, ciche i spokojne
ycie) kobieta, dodajmy, ktrej idea realizuje si w takich cechach, jak: agodno, cierpliwo,
pobono, wyrozumiao i mio w jednym miejscu zdradza osobisty al za niemonoci
sprawdzenia si w pomaganiu potrzebujcym: niestety, adnej rkojmi do spenienia tych chci,
adnego rodka. Zakres mj maleki, bo tylko w kku domowym. Wiele bardzo cierpi, e tak
bardzo mao mog czyni drugim.
Wtek wiary mocno zaznacza si zarwno w zapiskach skierowanych oglnie do wszystkich
dzieci, jak i w osobistych, intymnych refleksjach diarystki, zawartych w dzienniku. Zbawienie jest
nadrzdnym celem czowieka, dlatego te przekonuje crk i synw powinien kocha Boga
caym sercem i ludzi tak, jak On kae, kocha wszystkich jak swych braci. W oglnych wskazwkach
poucza dzieci, by poprzestaway na maym, nie byy prne i dumne. Anna Beck przywouje wasn
biografi nie tylko po to, aby utrzyma cigo rodzinnej historii, lecz take dlatego, aby jej prywatne dowiadczenia i osobista postawa wiadczyy o koniecznoci prawidowego postpowania
w yciu: pragn ca si mej duszy, aby kada wana chwila w mym yciu bya wam jako skazwka,
gdzie macie szuka pomocy i wsparcia, w nie[je]dnej dobie ycia waszego.
W dzienniku pojawia si take uwaga na temat przyszych lektur:
I tu pragn wam nadmieni, e w wyborze ksiek trzeba bardzo uwaa. Wielka jest strata czasu
czyta cokolwiek, jest to nieodaowana strata, materialna i duchowa. Z dobrej i prawdziwie piknej
[literatury] wiele bardzo mona skorzysta i uspo[sobi] serce i umys poytecznie.
126
Sama diarystka niewiele pisze o czytanej literaturze. Wspomina jedynie ksik Zasady i cao
wiary katolickiej ksidza Gaumea, ktr otrzymaa od zaprzyjanionego proboszcza z Biaej Podlaskiej.
Anna Beck rozpocza pisanie dziennika w duchu typowej dla dziewitnastowiecznej autobiografistyki kobiecej deprecjacji wasnego pisania18: Drogie dziatki moje, nie dopatrujcie si tu
doboru sw ani talentu pisania, ani adnych wiadomoci rozlicznych i zajmujcych, tu tylko dusza
Matki mwi bdzie. Ale te nie miaa ambicji, by jej dziennik dla dzieci wyszed kiedykolwiek poza
rodzinny obieg czytelniczy.
W kolejnych wpisach bdzie jeszcze kilka razy tumaczy si z monotonnego pisania, chaotycznego (darujcie kady, komu kiedy to czyta wypadnie ten niead), nieujtego w formy symetrycznie pyncej myli. Wielokrotnie zwrci te uwag na rzadko wpisw: dugo nic nie pisaam,
Par tygodni upyno od czasu mej tu korespondencji, Cay miesic upyn, a pira do rki nie
wziam, Zdaje mi si, em wieki nie miaa pira w rku, tskno mi ju za t chwil. Notowania
byy rzadkie nie tylko z powodu funkcji dziennika pisanego przede wszystkim dla dzieci, lecz take
przez nadmiar obowizkw domowych.
Z obowizkami zreszt wi si szczeglnie cenne informacje, mimochodem zamieszczane przez diarystk, a dotyczce samego procesu pisania. By moe przysze badania nad kobiec
diarystyk i edycje dziewitnastowiecznych dziennikw kobiet zaowocuj refleksj nad zagadnieniem: kiedy pisay. Anna Beck pisaa wtedy, kiedy tylko bya wolna od zajmowania si domem
i dziemi: Godzina 6. wieczorem, a jeszcze nic dzisiaj nie pisaa. Chocia to Niedziela, nie miaam
chwilki wolnej. W pewnym momencie obcienie domowymi zatrudnieniami byo tak due, e
omal nie zrezygnowaa z prowadzenia diariusza: zdaje si, e ju-ju zarzuc to pisanie, tak mi
trudno, tak mao mam czasu, w domu adnego wyrczenia. By moe pocztkowo planowaa prowadzenie regularnego diariusza osobistego: pierwsz myl moj byo zamieszcza tu wszystko, ale
nie obrachowaam si, e to niepodobna, tak mao mam czasu.
Zdarzao si jednak, e po piro sigaa w obecnoci maych dzieci, pord tego gwaru:
Wziam si do pisania ale wtpi, bo ze wszystkich stron mam dzieci, ktre cigle szczebiocz:
Mamusiu, co mamusia pisze? paluszkiem pokazujc, co tu napisane.
18 Wspomina o nim Anna Pekaniec z ksice Czy w tej autobiografii jest kobieta, Krakw 2012, s. 7071. Motyw
nieudolnoci pisania czy te mao wartociowej treci pojawia si w narracji Henrietty z Dziayskich Bdowskiej,
Pauliny Wilkoskiej, Anny z Dziayskich Potockiej. W podobnym tonie swj dziennik pisany dla ma rozpocza
w listopadzie 1831 roku generaowa Helena z Wolskich Krukowiecka, zwracajc uwag na brak ciekawych tematw,
ktre mogaby utrwala w diariuszu: Wprawdzie rzecz nie bardzo ciekawa i mia mj sposb przepdzania czasu
caodzienny (BUW, sygn. 2399). Publikacja edycji dziennika generaowej Krukowieckiej, przygotowanej przez autork
niniejszego artykuu w ramach pracy doktorskiej pod kierunkiem prof. Elbiety Wichrowskiej, planowana jest na rok
2014.
127
[...] I w kadej chwili, kiedy pisz, zawsze ich mam koo siebie, sowa moje nieraz mieszaj si z ich
sowami, z ich swawol, miechem, tanami i cigym zwracaniem mowy do nich lub ich do mnie,
zanim kilka wierszy napisz, musz sobie przerywa.
Dziennik Anny Beck, ktry pisaa przecie z myl o jego przyszych czytelnikach, stanowi
te przestrze wyraania intymnych uczu,kadego silniejszego wraenia. Trudno wnioskowa,
czy za kadym razem osobiste dowiadczenia autorka opisywaa w diariuszu po to, by stanowiy
przykad wzorowego postpowania. Czy z czasem ta przestrze, z gry przeznaczona dla konkretnych czytelnikw, przestrze wzoru, rady i dobrego wiadectwa, nie przejmowaa chwilami funkcji
typowego diariusza intymnego, w ktrej diarysta w dziennych notatkach mierzy si sam ze sob
i swoj codziennoci?
Codzienno nie stanowia dla Anny Beck przedmiotu wartego diarystycznej narracji19. Dlatego te nie zawsze, kiedy zasiadaa do pisania, znajdowaa wystarczajcy zasb myli i przey godny odnotowania: Nie wiem doprawdy, co tu bd pisa, tak zawsze jednakowo czas upywa, dom,
dzieci i zawsze jedno i to samo. Nieraz nie chciaa pisa o wszystkim, wzbraniaa si na przykad
przed rejestrowaniem przykroci, ktre spaday na jej rodzin. Bg jeden niechaj czyta w sercu
moim ograniczaa si jedynie do takiej spowiedzi. Czasami w miesicach, w ktrych nie robia
notatek, wydarzyo si tyle, e nie udawao jej si zebra tego w jednym fragmencie. wiadoma
tej niemonoci, decydowaa si tylko na mao szczegow retrospekcj (Miesic przebieg jak
byskawica, ale co w sercu zostawi, jakie wraenia, uczucia jakie? Czy podobna je zebra, powiza,
zczy w porzdku?). Niewiele rwnie pisaa o wydarzeniach o randze publicznej politycznej,
przez co dziennik sprawia wraenie pozbawionego jakiegokolwiek kontekstu historycznego. Nawet
jeli pisze o sprawach pozadomowych, ogranicza si do daleko posunitej oglnoci: w kraju
niesychane rzeczy si dziej, zmiany, organizacje nowe, ktrych rezultat najgorszy dla wszystkich,
nie wiadomo jeszcze, co bdzie, kady niepewny swego, czy si utrzyma na miejscu.
Dziennik Anny Beck stanowi przykad diariusza cile zwizanego z przestrzeni kobiecej,
domowej pr y wat noci, co przejawia si we fragmentach dotyczcych chorb dzieci, funkcjonowania domu oraz codziennych obowizkw ony i matki. Dziennik ten jednak zawiera rwnie silnie
zaznaczon warstw osobistego dowiadczania diarystki, wyraajc si w partiach skierowanych
porednio i bezporednio do dzieci, we fragmentach, w ktrych odwoywaa si do oglnoludzkich
wartoci, w ktrych pisaa o sobie tak, by dawa dzieciom jak najlepszy przykad.
Akt maeski Jzefa Becka i Anny z Kuczyskich (rdo: Szukaj w Archiwach, http://szukajwarchiwach.pl/72/158/0/-/34/skan/full/NbwiLjhZxe3Xr9Gv-ZXo2A [dostp: 19.03.2014]
129
W niektrych miejscach jednak Anna Beck zdaje si ama wskie granice przykadu
i wiadectwa na rzecz w yzna nia int y mnego 2 0 , dla ktrego jak gdyby w szerszej perspektywie nie
potrzebowaa adnego odbiorcy:
Ja tak bardzo pragn przela w serca wasze te wszystkie uczucia moje, wite i te silne wraenia,
co porywaj i potguj ducha mego ja tak gorco pragn w obrazie dusz waszych widzie obraz
duszy mojej.
Nie potrzebowaa poniewa pisaa o smutku i blu bez powodu, a zatem o uczuciach, ktre
wyranie wyamuj si spod narzuconego sobie przez diarystk wymogu duchowej doskonaoci.
Chciaabym w krtkich sowach powiedzie, e yjc na tym wiecie wrd najwikszej nawet
przeciwnoci i walki cigej, mona by szczliw i bardzo nawet, ale aby cae ycie nasze byo ile
tylko mona, prowadzone w bojani i mioci Boga.
Jesieni 1868 skarya si: Jesie, dni ciemne i smtne, nie wiem, czy one tak dziaaj na mnie,
ale jestem nieswoja, do tego stopnia, ebym cigle pakaa, gniewam si na siebie, bo nie mam
wyranego powodu. A jeszcze rok pniej nie znajdowaa odpowiednich sw na opisanie swojego
zego stanu: [...] od jakiego czasu trudno mi pisa myli si plcz w nieadzie, jakie odrtwienie
uczuwam rne to chwile bywaj w yciu ludzkim, ktrym nazwy nikt jeszcze nie nada.
Anna Beck zakoczya pisanie dziennika dla dzieci w momencie, gdy crka Maria miaa ju
osiem lat; take wtedy, gdy mino realne zagroenie, e jeli umrze podczas porodu, jej dzieci nie
bd miay adnej pamitki po matce, pamitki tak wysokiej mioci mojej dla nich. Osadzona
w dotychczasowej powtarzalnoci obowizkw i przyjemnoci, oczekiwaa nowego zadania, jakim
bya konieczno ksztacenia potomstwa: nasze dzieci ju si potrzebuj uczy co nie maa trudno
w tak maym miasteczku.
Ta kobieta, cho przewiadczona o braku talentu do pisania, jak te przekonana o swoim kobiecym zakresie obowizkw, ktry nie obejmowa bynajmniej koniecznoci utrwalania rodzinnej
historii, stworzya jeden z niewielu zachowanych do dzisiaj diariuszy dla dzieci. Pozostawia po sobie
tym samym wiadectwo matczynej mioci, ktrej sama w dziecistwie w ogle nie otrzymywaa,
ktre zgodnie z jej yczeniem miao stanowi zbir yciowych wskazwek (swego rodzaju moraln
wyprawk) dla Marii, Dionizego, Jzefa i Jana.
Dziennik Anny Beck jednak wyszed poza partykularn przestrze domu i rodziny, jeli chodzi
zarwno o jego zawarto, jak i o pniejsze losy. Sta si bowiem po pierwsze jedynym autorskim
20 O rnicach midzy diariuszem prywatnym, intymnym i osobistym szerzej pisze Elbieta Wichrowska, Od
traktatu do wyznania. Prba typologii (wybrane przykady), [w:] teje, dz. cyt., s. 2258.
130
dokumentem autobiografii intymnej, w ktrej diarystka szczerze opisaa dzieje swojego dziecistwa
i relacji z najbliszymi; tego aktu autobiograficznego nie dokonaaby najprawdopodobniej poza
sfer tego rodzaju diarystyki. A po drugie by ten dziennik dla Anny Beck jedynym miejscem,
w ktrym mimowolnie wysza z narzuconej sobie roli matki-przewodniczki dla swoich dzieci i daa
wyraz swojemu intymnemu, kobiecemu przeywaniu.
131
Magdalena Leniewska
wiedzie, dlaczego pisz po niemiecku? A przy tym jest to takie niewygodne z przegosem i z Q3.
Nastpnie wyjania:
Ameryka i Anglia posiadaj nadzwyczaj wysok kultur produkcji literacko-filozoficznej; moim
zdaniem najwysz dzisiejszej Europie (Bajecznie. Jestem szalenie zmczona dzi: tworzyam bitych siedem godzin) w cywilizowanym wiecie. Za to kultura spoeczna jest rozpaczliwie niska na
tym polu. Najwyej stoj, zdaje si Niemcy. Polski natomiast nie mona w ogle zaliczy do Europy
wzgl[dnie] cywilizowanego wiata, jeli chodzi o filozofi i literatur4.
Podajc tym tropem, warto zauway, e listy w jzyku niemieckim autorka pisze do znanych
i cenionych literatw. Ponadto niemieckie listy kieruje do ludzi, z ktrymi cz j relacje biznesowe.
S to midzy innymi: Tomasz Mann, Joseph Heiz Mischel, Elga Kern. Wybr jzyka niemieckiego jest nieprzypadkowy. Jak wiadomo, jest to jzyk, ktry cechuje regularno, ad. Sama pisarka
w licie do Josepha Heiza Mischela z 6 XII [19]29 roku stwierdzia:
Jednake trwao to cztery lata, zanim literacko opanowaam swj jzyk ojczysty; ale metoda, ktr
si sobie stworzyo opanowujc jaki przedmiot pozostaje i uatwia opanowanie nastpnego; poza
tym jzyk polski jest niezwykle trudny, choby dlatego, e jest niedoskonay. Tak wic najprawdopodobniej przejd do pisarstwa w jzyku niemieckim5.
radycznie autorowie dla wprawy, jak to projektuje mody Goethe, odnonie jzyka angielskiego,
a realizuje Krasiski w korespondencji angielskiej z Reevem8.
Dlatego Stanisawa Przybyszewska do wikszoci wicze literackich wybiera jzyk angielski, co
ujawnia w licie datowanym: Le 15 floreal CXXXVI [4 V 1928] roku,:
Dlaczego przyszo mi do gowy pisa po angielsku. Myl, e bya ku temu okazja, ktr dotychczas
przeoczaam. Ale poza notatkami nigdy jeszcze niczego po angielsku nie pisaam po prostu nie
miaam sposobnoci. Tylko e palce nie s przyzwyczajone do angielskiego stawiania liter, tote
praca nie idzie tak szybko jak powinna9.
Angielskie notatki ksztatuj nie tylko utwory pisarki, lecz take listy. S wic niezbdne dla
lektury caej jej twrczoci. Potwierdza to nastpujcy fragment adresowany do Wacawa Dziabaszewskiego z 20 vendmiairea 137 [11 X 1928] roku:
Dlatego twierdz na pewno, e hipoteza ta jest bdna. A teraz kolej na moje przypuszczenie: po raz
pierwszy w yciu byam wanie zmuszona robi notatki przy korespondencji, eby uporzdkowa
materia. Notatki do listu! Ale to zdaje si wcale korzystna innowacja dla mnie10.
w Zurychu do ciotki Heleny Barliskiej i 29 VIII 1929 do Julii Borowej. Ponadto pisarka posuguje
si jzykiem romaskim jeszcze dwukrotnie, gdy koresponduje z Jeanem Cocteau 9 IX [19]32 roku
oraz Georgesem Bernanosem 1 XII 1929 roku. W tym przypadku uycie jzyka francuskiego jest
oczywiste i nie dziwi czytelnikw. Jednak frapujce s czste zapoyczenia cakowite z tego jzyka
wplecione w listy pisane po polsku. Niekiedy jest to ostrono Stanisawy Przybyszewskiej wobec
wyraania treci osobistych w listach formalnych lub przejaw ironii. Doskonale jest to widoczne
w licie do Emila Zegadowicza z 27 XI [19]28 roku, w ktrym pisarka informuje o swym niezadowoleniu:
Wic trzeba byo dopiero listu takiego, jaki (przy wrodzonej mi kurtuazji i /oczywicie, tylko
zewntrznej/ skromnoci) wydrze mi zdoa jedynie szewska pasja, i to gdy dojrzeje do stanu bliskiego rozpaczy by Pan w ogle przeczyta mj skrypt. Brak czasu; wiem. O! wiem!!! [sic!] To,
co wanie napisaam, zachowaabym dla siebie zazdronie jako fakt bezcenny przez sw eloquence, document precieux, signe ineffable13 jako najwytworniejsze byski dowcipu, ktrych si
nie podkrela nawet umiechem, gdy urok ich nie znosi dotknicia. Takim ostronym, cakowicie
wewntrznym umiechem przyjam Paski telegram. Mais est-ce que Vous pensez qu il va fermer
le bec pour long-temps? Ces six mots, qui, eux Assi, Ne sont pas une reponse?14.
Powyszy fragment mona sprbowa wyjani cytatem z Teorii listu Stefanii Skwarczyskiej:
Twrca, pragnc jak najbogatszego wyrazu dla bogactwa swoich przey, nie ogranicza si do sw
jednego jzyka, bo w jego odczuciu rzadko jeden jzyk jednym sowem tumaczy tre i atmosfer
uczuciowo-nastrojow pewnego sowa w jzyku drugim15.
O trafnoci tego stwierdzenia doskonale przesdza autorka Sprawy Dantona, kiedy wyraa
w kilku jzykach sw niech do Marcela Prousta: Nienawidz Prousta, ale tak, e a boli. Je
labhorre. I loathe him. Je lexre. Ich verabscheue ihn16. Tote w korespondencji Stanisawy Przybyszewskiej wiele jest makaronizmw. Wydaje mi si, e analiz listw pisarki, podobnie jak analiza epistolografii Heinego, zuchwaej, subtelnej, i ironicznej []17 mona nazwa makaroniczn
alamodische Sprache18. Co waniejsze:
Poza rozwaeniem czysto treciowym sw analogicznych w dwu jzykach moe wchodzi pod
uwag jeszcze jedna przyczyna makaronicznoci. Z dwikiem poszczeglnych sw czy si
moe w odczuciu twrcy pewna warto emocjonalna, z ktrej autor, nie chcc w wyrazie artystycznym rezygnowa, przenosi cae sowa w obcy jzyk. Im silniej ka bdziemy w lad za stanowiskiem Ballyego nacisk na emocjonalne wartoci jzyka, tym oczywistsz i powaniejsz wyda
nam si ta przyczyna przekroczenia szrankw tak zachwalanej czystoci jzykowej19.
Warto te nadmieni, e pisarka wrcz nienawidzia swojej polskoci. Kady moliwy gest unifikacji z pastwowoci polsk postrzegaa negatywnie. Niemale w caym omawianym przeze mnie
korpusie epistolograficznym zauwaalne s liczne strategie zatajania polskoci. Za potwierdzenie
powyszego spostrzeenia niech posuy fragment listu do Iwi Bennet z 21 XII [1929] roku: Po mnie
poznaje tu kady czowiek moj polsko polsko, ktr chtnie trzymaabym w ukryciu, jak ci,
co wstydz si swojego pochodzenia! Ale po czym, u diaba, oni to poznaj?21. Mog przypuszcza,
e jest to reakcja na osob ojca. Stanisaw Przybyszewski by jedn z przyczyn wykluczenia crki
ze spoeczestwa. W buntowniczym gecie nigdy ju nie powrcia ona do kraju. Ponadto sytuacja
polityczno-gospodarcza w Wolnym Miecie Gdasku rwnie moga by bodcem do dystansowania si pisarki od polskiej kultury. Jak twierdzia, w Gdasku posugiwano si powszechnie jedynie
niezrozumiaymi dla niej dialektami i nie znano podstawowych regu gramatycznych. Mona to
wywnioskowa na podstawie fragmentu:
Scena, obwieci i nieuywane przez hoot formy powinni bycie, Pastwo to byo dla
nich prawdopodobnie zbyt grnolotne; niestety nie mwi adnym dialektem; nie mog obej
19 Tame.
20 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 2, s. 42.
21 Tame, s. 106.
136
si bez deklinacji i koniugacji (gdy tutaj zna si tylko pierwszy przypadek rzeczownikw, czas
teraniejszy i przeszy w trybie oznajmujcym czasownikw); aby to naprawi, pooyam taki nacisk na idioci, tpi, gupota i wstydzi si; wymwiam te sowa z mistrzowsk dykcj, e
z pewnoci nie rozminy si ze swym celem22.
Warto w tym miejscu przytoczy zdanie Stefanii Skwarczyskiej, ktre, wedug mnie, doskonale
koreluje z powysz myl Stanisawy Przybyszewskiej:
Wprowadzenie w dwikow form pewnego jzyka walorw nowych, obcych mu, a przecie
mogcych da w zharmonizowaniu z nimi nowe bogactwa, zespolenie z form dwikow pewnego jzyka formy dwikowej innego, moe rwnie sta u kolebki indywidualnej twrczoci makaronicznej []. Trudno jednak zaprzeczy, e wanie w uyciu jzyka makaronicznego ogromn
rol gra moda i snobizm, przecitnie biorc wiksz moe ni poszukiwanie nowych moliwoci
estetycznych27.
22 Tame, t. 1, s. 301.
23 Ryszard Nycz, Jzyk modernizmu, Wrocaw 1997, s. 56.
24 Tame.
25 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 1, s. 636.
26 Tame, s. 638.
27 Stefania Skwarczyska, dz. cyt., s. 316.
137
Autorka Sprawy Dantona sprawia wraenie odpornej na modne denia, jednak zdarza si jej
ulega najnowszym wpywom. Wydaje mi si, e poprzez makaroniczno pragnie uczyni swe listy
dostpniejszymi dla wikszej liczby adresatw. Te denia powizane s z realizowanym eksperymentem literackim i mog mie na celu nadanie nowego charakteru obranej formie literackiej
przemienienie wypowiedzi indywidualnej w grupow.
Nowych moliwoci estetycznych Stanisawa Przybyszewska poszukuje, odrzucajc obowizujce
reguy. Pisarka tworzy wasne zasady poprawnoci jzykowej, o czym informuje w licie do Heleny
Barliskiej datowanym: le 18 fructidor 137. [4 IX 1929] roku:
Mam jzyk, co prawda, jeszcze niewyrobiony dla swoich celw, ale wydoskonalony daleko poza
wszelki szkolny poziom. Wic i wobec interpunkcji kieruj si instynktem, wrodzonym oczywicie,
lecz wyszkolonym do infinitezymalnej czuoci. Tymczasem kwestia interpunkcji nie jest wcale
a wcale prosta, jak si wydaje wadzom szkolnym28.
ta musi by stworzona przez sam Stanisaw Przybyszewsk, ktra pisze o swym stylu w taki oto
sposb:
Poniewa posiadam swj styl: o wszystkim, take o sprawach finansowych mwi na swj sposb,
a nie w sztywny (zreszt susznie) wymagany. A dwch stylw posiada nie mona, jak nie mona
posiada dwch charakterw pisma. Musiaabym zupenie porzuci mj wasny, zapomnie; a to
dziki Bogu, nie tak atwe33.
W celu podkrelenia odrbnoci wasnego stylu Stanisawa Przybyszewska tworzy neologizmy. Istniejce ju leksemy nie s wystarczajce. Nowe wyrazy tworzone s na wzr jednostek ju
istniejcych w innych jzykach europejskich, szczeglnie w jzykach romaskich francuskim
i acinie. W licie do Heleny Barliskiej z 1526 VII [1929] roku opisuje potrzeb uywania neologizmw w nastpujcy sposb:
Strach natomiast, jak si z polskim jzykiem obchodzi musz, by zyska wyraz dla tych zjawisk
obcych naszej literaturze. Od pewnego czasu doszam do przekonania, e nie ma innej rady, jak
zapoycza z aciny (zwykle za porednictwem francuskiego lub angielskiego, bo sama acina
jest dziecicym jzykiem ludzkoci), przewanie rzeczowniki na -cja, a nawet, co gorsza, wrcz
tworzy neologizmy. Straszne jest nasze ubstwo przymiotnikw. Fatalny m.in. brak kocwki,
odpowiadajcej aciskiemu -osus, francuskiemu -(i)eux. Podobnie nie mona przyswaja
polszczynie (et Dieu sait quelle en aurait besoin) przymiotnikw na -bilis, oznaczajcych
podatno do zniesienia czynnoci34.
Nie wiadomo, czy waciwie Stanisawa Przybyszewska odrzuca reguy, czy te nieprzestrzeganie regu jest przyczyn nieakceptacji jzyka pisarki. Ewa Graczyk twierdzi:
[] Trzeba by przeczyta wszystko, co napisaa a wikszo jej utworw to rzeczy sabe literacko.
Kady jej tekst ma jaki brak czy defekt. Wymowa caoci wydaje si taka oto: nie mog tutaj y
i nie udao mi si pomyle i napisa niczego, w czym y bym moga35.
Wedug Ryszarda Nycza nie mona jednoznacznie okreli, czy to uytkownicy ksztatuj form
jzyka, czy jzyk ksztatuje form obcowania czowieka z rzeczywistoci36. Tym samym Stanisawa
Przybyszewska wpisuje si w dawny nurt rozwaa nad problemem, czy jzyk ludzki yje poza
czowiekiem, czy czowiek yje w jzyku. Autor Jzyka modernizmu twierdzi:
33 Tame, t. 3, s. 219.
34 Tame, t. 1, s. 610; franc. I Bg wie, czy jej to potrzebne [T.L].
35 Ewa Graczyk, ma. O Stanisawie Przybyszewskiej, Warszawa 1994, s. 98.
36 Zob. Ryszard Nycz, dz. cyt.
139
Tak wic gdy jedni dowodz, i jednostka uywajca jzyka nie ma na wpywu, podlegajc jego
bezwyjtkowym prawom, to drudzy przekonuj, i czowiek nie tylko wspksztatuje form
i funkcj jzyka, ale nawet, e ten czynny udzia decyduje o antropomorfizujcym znieksztaceniu
jzykowego poznania. Dla jednych tedy narzdzie sprawuje w istocie wadz nad uytkownikiem;
dla drugich za ze rodka staje si faktycznym celem. A zatem: albo to my jestemy wyobcowani
z jzyka albo te to jzyk wyobcowuje nas z rzeczywistoci37.
Stanisawa Przybyszewska jest wiadoma, e jej jzyk jest przyczyn niezrozumienia i wyalienowania. Jest to widoczne w licie do Julii Borowej z 3 X [1929] roku: Przerazio mnie niezrozumienie powszechne []. A przecie wiedziaam, e pisz w sposb niedostpny i to najgorsz
niedostpnoci, t, ktrej pobieny czytelnik w ogle nie zauway38. Jak to okreli Ryszard
Nycz, zarwno w przypadku Karola Irzykowskiego, jak i tutaj moe by to strategia obcego:
W nawizaniu do Simmla mona by j nazwa strategi obcego, gdy czy zewntrzne zblienie
do przedmiotu z odlegoci duchowego dystansu, wewntrznej perspektywy jego oceny39. Warto
w tym miejscu, za Ryszardem Nyczem, przypomnie zdanie Karola Irzykowskiego:
Nieche wic niezrozumiaym radzi, przestrzega i troch przepowiada Irzykowski a raczej
trudnym bdzie dzieo w tym znaczeniu, eby zdobywao jak najwicej nieznanego dla czowieka
[] terenu, niech bdzie raczej za mdre ni za gupie, bo w pierwszym wypadku ludzie mu kiedy
nad, w drugim strac je zupenie z oczu40.
Wydaje mi si, e Stanisawa Przybyszewska w swych zapiskach intuicyjnie stosuje zasad autora
Pauby. Podobnie jak on pisze komentarze do listw w celu naprowadzenia czytelnika na waciwy
tor rozwaa. O swych komentarzach wypowiada si nastpujco: Wic, chcc sobie samej
sformuowa, ostr matematyk abstrakcyjnego mylenia, istot mego utworu i to, na czym polega
jego prawdziwa warto (a zarazem skontrolowa t warto), zabraam si do komentarza41.
Ponadto pisarka okrela siebie mianem matematycznego literata. W informacji o sobie
adresowanej do Jeana Cocteau 9 IX [19]32 roku pisze: Nie jestem poet: jestem przede wszystkim
matematycznym literatem42. Ma to zwizek z uwag Ewy Graczyk: Nieprzypadkowy jest rwnie
jzyk, w ktrym wypowiedziane jest rozpoznanie sytuacji jednostki: obiektywistyczny jzyk liczb
i policzalnej substancji, jzyk geometrii43.
37 Tame, s. 58.
38 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 2, s. 9.
39 Ryszard Nycz, dz. cyt., s. 74.
40 Tame, s. 76.
41 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 2, s. 9.
42 Tame, s. 407.
43 Ewa Graczyk, dz. cyt., s. 34.
140
Obecno zda zawierajcych czony rebours mona najlepiej wytumaczy, przytaczajc stwierdzenie Ryszarda Nycza dotyczce podobnego zjawiska:
Z owego poczucia antynomii jzykowej wiadomoci, skazanej na wybr midzy rwnie
niepodanymi rezultatami pojmowania i uytkowania jzyka, rodzi si modernistyczne poczucie
ogranicze, wadzy i rangi jzyka; poczucie, ktre stanowi o jego odrbnoci, na dugo okrelajc
punkt wyjcia dla licznych prb przezwycienia tej antynomii, jakie podejmowano w literaturze
XX wieku. Z drugiej strony wydaje si, i dopiero uwzgldnienie obu aspektw jzyka uwydatnionych przez te stanowiska, ktre nastpio w refleksji drugiego pokolenia modopolskich pisarzy
okoo 1910 , pozwolio doceni samoistne znaczenie jzykowego a zatem literackiego medium,
jak te konsekwencje jego podwjnej autonomii48.
Ponadto opisany powyej sposb konstruowania wypowiedzi bliski jest koncepcji Ryszarda
Nycza na temat podmiotowoci w literaturze polskiej. Mam tu na myli rozrnienie tropw ja,
jakiego dokona badacz w przytaczanej ju przeze mnie pracy. Spord podmiotw, ktre zostay
wyrnione a wic: symbol, alegoria, ironia, syllepsis wydaje mi si, e Stanisaw Przybyszewsk
najlepiej mona okreli koncepcj ostatni. Pozwol sobie przytoczy krtk definicj:
44 Tame.
45 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 2, s. 407.
46 Tame, t. 1, s. 634635.
47 Tame, s. 38.
48 Ryszard Nycz, dz. cyt., s. 81.
141
Syllepsa jest tropem polegajcym na rozumieniu tego samego wyraenia homonimicznie, na dwa
odmienne sposoby rwnoczenie, z ktrych jedno jest znaczeniem dosownym, literalnym, drugie
za przenonym, figuralnym49.
Przeniesienie si Stanisawy Przybyszewskiej w listach w wymiar Wielkiej Rewolucji Francuskiej, a wic jej in absentia w codziennym yciu, powoduje, e pisarka yje in presentia w ad
historicum, czego dowodz listy. Autorka trzech dramatw o rewolucji francuskiej stara si wci
w czym odlegym znale co nowego. Nowa tre powstaje ze stycznoci przeciwstawnych lub
odlegych paszczyzn. Jest to zjawisko bliskie koncepcjom Nietzschego, a raczej temu nurtowi jego
twrczoci, ktry pozostawa pod wpywem myli Burckhardta51. W przypadku omawianej autorki
mona stwierdzi, e jest to:
Historia archiwalna, monumentalna, krytyczna. Kady z jej rodzajw moe by uprawiany
z poytkiem tylko na swoim terenie. Pierwszy satysfakcjonuje ludzi zadowolonych z istniejcego
porzdku, tradycjonalistw akceptujcych wszystko, co stare, z pietyzmem zbierajcym okruchy
zdarze i faktw, ktre w swojej masie rejestruj i umacniaj zakorzenienie owych ludzi w historii, podnoszc tym samym ich spoeczny presti. Z drugiego korzystaj osobowoci silne; historia jest dla nich zbiorem wzorw osobowych, szeregiem ludzi-hase, ludzi-idei, republik olbrzymw nawoujcych si poprzez puste przerwy czasw i wiodcych nad gowami karw
49 Tame, s. 107.
50 Tame, s. 115.
51 Tame, s. 278.
142
wysok duchw rozmow). Zadaniem historii jest by ich poredniczk i w ten sposb cigle
dawa pochop i uycza si do wytworzenia wielkoci52.
Nadmierne akcentowanie przynalenoci do rzeczywistoci historycznej, ktr pisarka opisuje w swych listach, mona interpretowa jako uczestnictwo w modernistycznym teatrze ycia.
W tym aspekcie wane jest, e Modernista jest dla Nietzschego artyst-impotentem, artyst z kompleksem aktora55. Zadziwiajce, e Stanisawa Przybyszewska w licie do Iwi Bennet z 2 V [1929]
roku, opisujc swj warsztat literacki, intuicyjnie uywa tego samego rzeczownika: I takie utwory,
takie szkice mogam pisa wprawdzie nie jako dama biurowa, poniewa byam wtedy absolutn
impotentk, ale jako nauczycielka po czterech lekcjach56. Zreszt, co interesujce, pisarka posuguje
si jeszcze innym sowem o zblionych konotacjach, kiedy wyraa swoj motywacj zwizan
z wyborem tematw historycznych. Jest to widoczne w licie do Heleny Barliskiej z 39 III 1929
roku:
Najgorszy, ograniczajcy handicap u mnie, to fakt, e kompletnie nie znam dzisiejszego wiata.
Znw to samo, co u ojca! Jestem w nieskoordynowanych szczegach przeraajco do niego podobna. Ten brak znajomoci zmusza mnie do specjalizacji w tematach historycznych. To straszna
52 Tame, s. 278.
53 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 2, s. 87.
54 Cyt. za: Ryszard Nycz, dz. cyt., s. 111.
55 Tame, s. 271.
56 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 3, s. 274.
143
szkoda; przecie era przedwojenna (przeom waniejszy od pocztku chrzecijastwa) jest skpa,
u Boga, dziecinna, w porwnaniu do zawrotnej gbi, bogactwa, komplikacji naszej. A wszystko, co
wiem o treci ycia businessmenw politykw uczonych urnalistw nowoczesnych, pochodzi z literatury angielskiej. To wietne rdo informacji, ale nie wystarcza do wasnej produkcji
t bowiem mona urabia tylko z surowego misa57.
Rwnie znaczcy jest fakt, e pod cytowanym listem Stanisawa Przybyszewska podpisuje si:
Dz., co naley czyta jako Dzidzia. Okrelenie to, podobnie jak handicap, impotent, w jzyku
pisarki kojarzy si z brakiem dowiadczenia, nieco naiwnym yciem w stwarzanej rzeczywistoci.
Uwaam, e kompleks aktora, wielokrotnie podkrelany, mona zinterpretowa jako kompleks
fikcyjnoci ycia, ktry odczuwa Stanisawa Przybyszewska. W tym przypadku:
Model stabilnego i zintegrowanego podmiotu zastpiony zosta wspczenie [] przez now,
postmodernistyczn koncepcj tosamoci jako tematu z wariacjami: decentrujcej jednostk
w specyficzny dla postmodernizmu meta fikcyjny sposb. Wy jestecie fikcyjni, ja jestem fikcyjny,
niczym postaci z postmodernistycznej powieci. To, co najbardziej dla mnie osobiste, centralne,
moja tosamo, nie znajduje si we mnie, lecz w waszej ze mn interakcji czy w moim rozdwojeniu. Jestemy zawsze w relacji, zawsze pord. Jeli psychoanaliza powstaa jako nauka o ludzkiej
indywidualnoci istniejcej pod skr kadego czowieka, to psychoanaliza postmodernistyczna
polega na badaniu ludzkiej indywidualnoci jaka istnieje pomidzy skrami ludzi58.
wiadomo uczestnictwa w fikcji, jak odczuwa, jest zapewne jednym z powodw, dla ktrych
nie przekazuje wikszoci swych listw. Mona w nich znale informacj, e nie wysya 90% korespondencyjnych zapiskw. Zreszt, jak napisaa w licie do Stefanii Augustyskiej z 23 IV [19]32
roku:
57 Tame, t. 1, s. 393.
58 Ryszard Nycz, dz. cyt., s. 111.
59 Stanisawa Przybyszewska, dz. cyt., t. 3, s. 255.
144
To ju brzmi jak list miosny. A mianowicie list z epoki czyjej mioci ostatniej. Ale prosz nie
zapomina, e list szanujcego si literata musi mie jak literacko wan form. Wszystko jedno;
prosz askawie przyj moje niczym nie uzasadnione (powtarzam i podkrelam) pozdrowienie.
Bg wie, czy wyl ten list. Moe si ta uporczywa pokusa da oszuka faktem samego napisania,
i zapomni przypilnowa wysyki60.
Stanisawa Przybyszewska celowo zapomina przypilnowa wysyki, poniewa w swych sfabularyzowanych listach czsto uywa jzyka histerii, jak to notuje w wiadomoci do Elgi Kern 1820
II [19]33 roku: Wic doszo do tego, e pisaam pod wpywem prawdziwej histerii: czego zaniecha
powinnam bya przy istniejcym dowiadczeniu61.
W tym przypadku list jest traktowany jedynie jako rozmowa oralna. Pisarka wtedy w przenoni
przestaje pisa, a zaczyna mwi, gdy list to ju jest prawie rozmowa62, a czowiek w depresji
pisze aonie63. Jest te wiczeniem artykulacji mowy, poniewa Stanisawa Przybyszewska twierdzi, e zapomina jzyka. 15 VI [19]28 roku powie swojej interlokutorce Iwi Bennet:
W ten sposb miesicami dosownie nie widuj adnego dorosego czowieka oprcz ludzi na ulicy
i w sklepach. Ju nie mwi z t naturaln lekkoci. W maju bardzo na to cierpiaam, prawie jak
na jak chorob; poza tym samotno budzi jaki bardzo niekorzystny strach podobny do strachu
przed chorob umysow (znasz to moe? Miejmy nadziej, e nie. Ja osobicie nie, ale u innych):
czowiek czuje si wydalony z ludzkiej wsplnoty przez jaka z moc, odczuwa si ze zgroz, e
grunt kontroli usuwa si; nie ma ju moliwoci oceniania wasnego stanu, wartoci swego ycia w
danej chwili, odpowiedzi na gwn kwesti postpu lub regresu, gdy to moe dokona si tylko
przez kontakt i porwnanie z innymi64.
Zreszt, jak podaje definicja Karola Irzykowskiego: materia, w ktrym piszcy tworzy, mowa,
jest procesem socjalnym65. Podsumowujc, Stanisawa Przybyszewska tworzy nowy jzyk kreacji
i alienacji. Podobnie jak u Stanisawa Brzozowskiego jej jzyk jest:
Gwnym narzdziem urzeczowienia ycia w celach komunikacji, obiektywizacji spoecznego
wiata, etc., zastosowany w funkcji artystycznej sta si mia sposobem odkrywania oraz narzdziem
autokreacji czynic obecnymi i zrozumiaymi przysze, moliwe formy organizacji dowiadczenia
i aktywnoci kulturotwrczej. Sztuka jest wielk antycypacj, wyzwalajc w yciu mechanizm
samospeniajcej si przepowiedni, dziki ktremu tworzy si kultura i spoeczna rzeczywisto.
Jzyk zawiera w sobie moliwo kreacji i alienacji rodzi moe poczucie wyzwolenia bd zniewolenia; od wiadomego dziaania twrczego podmiotu zaley w istotnej mierze, czym stanie si
dla niego dowiadczenie owej wadzy jzykowej66.
60 Tame, t. 2, s. 403.
61 Tame, s. 437.
62 Tame, t. 1, s. 164.
63 Tame, s. 146.
64 Tame, s. 147.
65 Ryszard Nycz, dz. cyt., s. 59.
66 Tame, s. 7778.
145
Koczc artyku, pragnabym wspomnie jeszcze o dwch kwestiach, ktre s wynikiem analiz
przeprowadzonych w poprzednich akapitach i mona je jednoczenie poczy z alienacj i kreacj.
Stanisawa Przybyszewska, nie akceptujc jzyka pisanego jako jedynego rodka wyrazu, intuicyjnie odkrywa warto audialn rodkw wyrazowych, podobnie jak na przykad Bolesaw Lemian
oraz inni modernici zafascynowani moliwociami muzyki docierali do pragbi. Sama autorka
okrela swoje wybory nastpujco:
Zawadna mn ponura namitno wzgldem Bacha i Brahmsa. Lecz nie jest to jednak skok
w bok; predyspozycja literacka zdaje si tolerowa te boczne kierunki ze wszystkich dziedzin
sztuki i nauki w jednakowym stopniu67.
Wedug mnie zwizana w pewnym stopniu z kreacj jest rwnie prba porzucenia kadego
narodowego jzyka i denie do stworzenia jednego europejskiego jzyka, ktrego reguy bd znane
tylko przez jednostki wybitne. Przypuszczam tak, poniewa autorka czstokro w celu autokreacji
podkrela, e myli jzyki czy zapomina jzyka ojczystego, oraz przywizuje ogromn wag do akcentu i prozodii prozy, ktre kojarz si z pierwotnoci, z czym, co nieustannie powraca. Stanisawa
Przybyszewska tworzy zatem swj wasny projekt lingwistyczny, ktry jest niezbdny do przekroczenia ogranicze jzykowych w warstwie zarwno audialnej, jak i strukturalnej.
Aneta Jaboska
1 Stanisaw Ignacy Witkiewicz, Roman Ingarden, Korespondencja filozoficzna, pod red. Bohdana Michalskiego,
Warszawa 2002, s. 23; list z 24 III 1934.
2 Cyt. za: Janusz Degler, Witkacego portret wielokrotny, s. 407.
3 Tame, s. 424.
4 Stanisaw Ignacy Witkiewicz, Listy do ony (19361939), pod red. Janusza Deglera, Warszawa 2012, s. 99.
147
listach wielokrotnie zapewnia Jadwig, e kocha j szczerze i nigdy nie zmieni swojego stosunku
do niej. Pamitaj, e jeste naprawd jedyn istot na wiecie, ktr kocham stale i niezmiennie bez
wzgldu na inne historie.11, pisa kochanej Nineczce. ona bya dla niego najwikszym duchowym
oparciem Absolutnie nie umrzesz przede mn, bo bym tego nie wytrzyma12 pisze Witkacy
w 1937 roku. Wydaje si, e pisarz najbardziej potrzebowa duchowego wsparcia ony
w latach 19361939. By to dla niego wyjtkowo trudny okres, wypeniony problemami z kobietami, kopotami zdrowotnymi, wci pogarszajc si sytuacj materialn. Wszystkie te komplikacje
sprawiy, e Witkiewicz popada w coraz cisz depresje. Listy, ktre w tych niezwykle bolesnych dla
niego okolicznociach wysya do Jadwigi, zostay zebrane i opublikowane w IV tomie Listw do ony.
Nie bez przyczyny jako materia badawczy wybraam wanie ostatni tom przywoanej korespondencji. Okres 19361939 uwaam za newralgiczny w yciu Witkiewicza. Najprawdziwszym jest
si przecie wtedy, gdy jest si duchowo zamanym, bezsilnym i pisze si do najbliszej sercu osoby. Jeli wic Witkiewicz narysowa pirem swj autentyczny i peny autoportret, pozbawiony pz
i masek, to zaoy mona, e najprawdopodobniej uczyni to wanie w IV tomie Listw do ony.
Listy do Jadwigi s utrzymane w tej samej stylistyce, w jakiej Witkiewicz pisa do przyjaci.
Rwnie tutaj ton powany nieustannie miesza si z kpin, kwestie istotne, jak stan psychiczny
Witkacego czy pogbiajca si depresja, ssiaduj z informacjami komicznie wprost trywialnymi
na przykad Witkiewicz powiadamia on o tym, e zaszkodzia mu jajecznica ze sonin. Tak
jak w twrczoci literackiej, tak i w listach Witkacy gra z konwencj. Rozsadza, dekomponuje
i parodiuje tradycyjn form listu. Czyni to wielopoziomowo. Zaczyna ju od przeciwstawienia si
obowizujcym normom poprawnego adresowania doprecyzowuje adres, uzupeniajc go nazw
nieosigalnego miejsca (kartk do Jadwigi adresuje: Warszawa, Bracka 23 m.42 + Droga mleczna13),
ponadto czsto dodatkowo charakteryzuje odbiorczyni listu (np. Jadwiga Witkiewiczowa ona
malarza14 lub Wielmona Pan i Witkiewicz owa15, Stanisawowa Ignacowa Witkiewiczowa16).
Zwracajc si do adresatki, Witkacy zachowuje najczciej konwencjonalne formy; Jadwig nazywa pieszczotliwie najdrosz Nineczk. Jednak pozostae reguy tradycyjnej epistolografii Witkiewicz konsekwentnie przeksztaca lub pomija. W Listach do ony w szczeglnoci s to formuy
poegna i zakocze, ktre Witkacy omiesza, upraszcza lub celowo rozszerza, piszc na przykad:
Pa, dziecko17, Cauj Ci, moje dziecko, tak jak kocham18, Cauj Ci nie tam, gdzie Duke of
11 Tame, s. 56.
12 Tame, s. 112.
13 Tame, s. 20.
14 Tame, s. 8.
15 Tame, s. 106.
16 Tame, s. 105.
17 Tame, s. 122.
18 Tame, s. 107.
149
Cake mam wstrt do jego liuny19. Najczciej jednak Witkiewicz eksperymentuje, podpisujc
si. Autoironicznie modyfikuje swoje nazwisko oraz pseudonim, aby wskazyway one na rol
odgrywan wobec adresatki: Twj ukochany mu20, Twj mu Wyprztyczek21, Twj Wieloczynek Podmdrski22. Pseudonimy okrelay take stan psychiczny, w jakim aktualnie si znajdowa:
Twj St., zupeny flak (jcz cigle)23, Twj zupenie zmarmeladowany Wit24, Twj Klapon25
lub te zwyczajnie bawiy swoj nonsensownoci: Twj Cycek26, Cypon27, Zdychajcy wielorybek-ciupek28, Dupeczek29, Cipcio30.
Witkiewicz zrcznie manipuluje nie tylko swoim nazwiskiem, lecz take nazwiskami
swych przyjaci, ktre komicznie przeinacza, Tatarkiewicza nazywajc Tatarem31, Pomieskiego
Pomiesiem32, Kotarbiskiego Kotarbeuszem33, Janusza de Beauraina aciem34. Nietrudno w listach Witkacego dostrzec pasj sowotwrcz. Pisarz z luboci narusza zasady ortografii,
stosujc zapis fonetyczny dzifka35, cierwiontko36, klijenci37, ubustfia38, potfornie39,
mdz40, skombstwo41. Witkiewicz uywa te gwaryzmw oraz tworzy pseudogwaryzmy;
wyraenia polskie zapisuje na wzr obcych i na odwrt, wymyla kpiarskie neologizmy.
Dugo mona by jeszcze wymienia wyrafinowane zabawy i gry jzykowe autora. Stanowi one
narzdzia wykorzystywane przez Witkiewicza-bazna, ktry pragnie zademonstrowa swj dystans
do przygnbiajcej rzeczywistoci, traktowanej przez niego z pobaliwym, ironicznym umiechem.
19 Tame, s. 175.
20 Tame, s. 196.
21 Tame, s. 215.
22 Tame, s. 60.
23 Tame, s. 201.
24 Tame, s. 231.
25 Tame, s. 19.
26 Tame, s. 9.
27 Tame, s. 17.
28 Tame, s. 10.
29 Tame, s. 24.
30 Tame, s. 72
31 Tame, s. 55.
32 Tame, s. 9.
33 Tame, s. 62
34 Tame, s. 7.
35 Tame, s. 52.
36 Tame, s. 121.
37 Tame, s. 139.
38 Tame, s. 198.
39 Tame, s. 276.
40 Tame, s. 240.
41 Tame, s. 25.
150
W istocie zakadanie przeze tej maski jest prb ucieczki przed konfrontacj z rzeczywistoci oraz
chci zakamuflowania swojego egzystencjalnego pesymizmu. Kpina stanowi rodzaj swoistej walki
z codziennoci, z ktr wygra trudno atwiej j wyszydzi, zlekceway, a zatem w pewnej mierze ubarwi.
Jeli chodzi o analiz warstwy jzykowej listw, bardzo istotne wydaje si uywanie przez Witkacego wulgaryzmw. To nieodczna cecha stylu Witkiewicza, ktr mona dostrzec w caej jego
twrczoci dosadny, potoczny jzyk. Jednak nazywanie ukochanej kobiety nawet w artobliwym
celu cierwitkiem42, wini43 czy wymoczkowatym gwnopodjadkiem44 wzbudza
mieszane odczucia. Wyranie ujawnia si tu maska Witkiewicza-prowokatora, pragncego wywoa
u odbiorcy zainteresowanie, zdziwienie, metafizyczny wstrzs. Witkacy wielokrotnie przekracza
granic wyrozumiaoci Jadwigi niestosownymi artami oraz ironicznymi uwagami dotyczcymi
jej yciowych partnerw czy arystokratycznego pochodzenia. W takich sytuacjach pisarz natychmiast z Cypona-prowokatora zamienia si w Witkusia musia, ktry oczywicie nie chcia urazi
swej kochanej Nineczki.
Wydaje si, e do listw Witkiewicza do ony przylgna nie cakiem prawdziwa a niestety
ju mocno rozpowszechniona45 opinia, e s to dokumenty intymne, ktrych Witkacy z ekshibicjonistycznym zaciciem opowiada onie o najbardziej prywatnych sprawach. Jak w kadym micie,
i tu znajdziemy ziarnko prawdy. Jednak teoria ta nie sprawdza si podczas analizy ostatniego tomu
listw.
Rzeczywicie Witkiewicz z pedantyczn precyzj zdaje onie relacj ze stanu swojego zdrowia.
Bez ogrdek opowiada o najbardziej wstydliwych przypadociach hemoroidach, wrzodach, okaleczeniu czonka. Rwnie szczegowo informuje on o detalach swojej pracy, zarwno pisarskiej,
jak i malarskiej donosi jej, ile portretw danego dnia namalowa, ile mu za nie zapacono oraz kim
byy malowane przez niego osoby. Nadmienia take, co aktualnie czyta i o czym pisze. Docza do
tego gar zakopiaskich plotek oraz opowieci o tym, kto go odwiedzi. Kwestie te Witkiewicz porusza niemal w kadym licie. Dopiero wyjtkowe okolicznoci takie jak zerwanie z Czesaw czy
jej powana choroba powoduj, e Witkiewicz wspomina onie o swojej kochance.
Poprzez drobiazgowe informowanie Jadwigi o swoich problemach zdrowotnych czy realiach
codziennej pracy Witkacy symuluje ekshibicjonizm. Jest to jednak ekshibicjonizm pozorny, odnosi si bowiem tylko do spraw i problemw codziennych, zewntrznych. Witkiewicz w listach do
ony nie porusza tematw istotnych. Jego relacje maj charakter sprawozdawczy, nie problemowy;
przypominaj raczej chodny raport ni gbokie zwierzenia. Czsto Witkacy informuje on, e nic
42 Tame, s.198.
43 Tame, s. 99.
44 Tame, s.198.
45 Zob. Stefan Morawski, Vitcatiusdramaticus, dz. cyt.; Janusz Degler, dz. cyt.
151
si nie dzieje, wic nie ma o czym pisa, i w telegraficznym skrcie kreli zaledwie kilka zda. Niektrych tematw nie dotyka wcale lub mwi o nich w sposb lapidarny, wci powtarzajc utarte
kwestie. Uwagi te dotycz przede wszystkim nastrojw Witkacego.
Nie ma tu charakterystycznych dla Witkiewicza powieciopisarza bogatych opisw dozna
wewntrznych oraz metafizycznych przey. Witkacy pisze do ony najczciej zdawkowo: Stan
mj jest fatalny46, Jestem w stanie zupenej marmelady47, Jestem na razie kompletnie podcity48,
po czym dodaje: Wicej o tym pisa nie bd49 i przechodzi do opisu problemw codziennych.
Jeli Witkiewicz wspomina onie o swoim autodestrukcyjnym usposobieniu, dla zagodzenia negatywnego wydwiku natychmiast dodaje: A moe wytrzymam50, Chc y au fond i mam co do
zrobienia, i zrobi co mog, aby wybrn51, Zrobi wszystko, aby si wydoby52.
Czciej jednak w ogle nie wspomina N.N. o swoich samobjczych zamiarach. Dowodem moe
by list wysany do Jerzego Eugeniusza Pomieskiego 12 maja 1937 roku. Pisze w nim: Myl te
czsto o samobjstwie, e trzeba bdzie dla honoru ten troch wczeniejszy koniec ze sob uczyni,
aby nie doy zupenej degrengolady53. W licie do ony napisanym tego samego dnia nie znajdziemy ani sowa o depresji pisarza. Co wicej, Witkacy w korespondencji z Jadwig nie porusza tematu swojej kondycji psychicznej przez cay kolejny miesic. W 1939 roku Witkiewicz ju w ogle nie
komentowa swojego samopoczucia; pisa coraz krtsze, kilkuzdaniowe listy. Raz tylko wyzna onie:
Nie opuszcza mnie melancholia54. Nie wspomina te o swoich katastroficznych przeczuciach.
W listach z tego okresu znajdziemy tylko dwie, do eufemistyczne wypowiedzi: Jestem troch zdenerwowany polityk55 oraz Jestem do wytrcony z rwnowagi sytuacj ogln56. Przemilczenia
takie najlepiej tumaczy sam Witkiewicz, piszc do ony w 1938 roku: Ty chciaa widzie popraw
we mnie i to co byo, to byo ukrywaniem przed Tob okropnoci mojego stanu57. Niewtpliwie t
zasad kierowa si take rok pniej.
Wszystkie wspomniane wyej strategie uwaam za zabiegi autokreacyjne. Witkiewicz w korespondencji z on nie ujawnia swoich refleksji, tsknot, odczu nie opatruje komentarzem nawet
informacji o mierci Szymanowskiego. Starannie ukrywa si pod mask bazna lub prowokatora;
czasami, nie chcc powiedzie zbyt wiele, po prostu znaczco milczy.
46 Stanisaw Ignacy Witkiewicz, dz. cyt., s. 223.
47 Tame, s. 219.
48 Tame, s. 225.
49 Tame, s. 240.
50 Tame, s. 240.
51 Tame, s. 240.
52 Tame, s. 229.
53 Janusz Degler, dz. cyt., s. 455.
54 Stanisaw Ignacy Witkiewicz, dz. cyt., s. 262.
55 Tame, s. 286.
56 Tame, s. 288.
57 Tame, s. 255.
152
Witkacego, ktrych wiadectwem s jego listy do ony. T niejednolito wasnej tosamoci Witkiewicz podobnie jak jego powieciowi bohaterzy, Bungo, Atanazy i Genezyp komentowa
w licie do ony krtkim: Nie mog si skonsolidowa60.
Dokonany przeze mnie podzia na autokreacje, maski i autoportrety, profile wewntrzne
jest propozycj odczytania tej korespondencji. Witkiewicz nieustannie miesza dwa wymienione
porzdki. Jest to zrozumiae, bowiem wcale nie zaleao mu na tym, aby pozostawi po sobie jakiekolwiek duchowe autoportrety. Wrcz przeciwnie robi to przez przypadek, z popiechu, przy okazji
zjadliwie komentujc zachowanie ciotek czy donoszc o swoich problemach odkowych. W ten
sposb do katalogu swoich utworw Witkiewicz doczy dzieo ostatnie swoj korespondencj,
rwnie niekonwencjonaln i oryginaln, cho niezamierzenie, bo przecie zanadto bebechoidaln.
60 Tame, s. 169.
154
JA MIDZY
WIERSZAMI
Joanna Dobosiewicz
Od feminizmu do?
Ich nieprawdopodobna sia i determinacja nie byy [] zasug siowni czy sterydw, a prawdziwej wciekoci, takiej, jak znamy z dziecistwa, kiedy kto nam zama kredk. Jak kto
poderwa nam chopaka, jak niesusznie oskary, jak poniy. Czemu te dziewczyny tak si bij?
Bo chc si zemci. A na czym? Na yciu i na mierci1.
Powyszy fragment z ostatniej ksiki Sylwii Chutnik Cwaniary, podobnie jak cay utwr,
mona odczytywa przynajmniej na dwa sposoby. Po pierwsze dosownie. Pisarka przedstawia
w powieci szereg kobiecych postaci, ktre codzienne tocz walk o zachowanie pozycji w miecie.
Bij swoich partnerw, jeli ci robi co nie po ich myli, spotkanych na ulicach chopakw, ktrzy
chcieliby je zdominowa, krzywdzcych cae spoeczestwo warszawskich deweloperw. Kobiety
ukazane na kartach Cwaniar tworz now esk generacj. S brutalne wobec kadego, kto omiela
si by przeciw nim, zajmuj tym samym pozycje przypisywane stereotypowo mczyznom (na
przykad popkulturowym superbohaterom). Podobna dziaalno w przypadku mczyzn zapewne
nie budziaby zdziwienia czy oburzenia, wyranie zauwaalnego w kilku recenzjach tej powieci2.
Jednak drugi z moliwych sposobw lektury pozwala dojrze w prozie Chutnik spor doz
ironii, a ow miejscami a przeraajc wizj warszawskich bojowniczek przeczyta nie
dosownie, ale jako metafor losu wspczesnych kobiet i nonik sugestii, by porzuci postaw ofiary na rzecz walki o wasne prawa. To drugie odczytanie o wiele bardziej zgadzaoby si z opiniami
o pisarstwie tej autorki, ktre okrela si mianem feministycznego i zaangaowanego3. O feminizmie
1 Sylwia Chutnik, Cwaniary, Warszawa 2012, s. 111. Dalsze cytaty z tego wydania lokalizuj bezporednio w tekcie
po skrcie [C], z podaniem numeru strony. Podkrelenia moje J.D.
2 Dariusz Nowacki na amach Wysokich Obcasw podj si obrony ksiki Chutnik, jednak jak sam zauway
tylko odpowiednie nastawienie do lektury pomogo mu zmniejszy wtpliwoci, czy Cwaniary nie s ksik szkodliw.
Nie mam pewnoci, czy Sylwia Chutnik umiecia swoj now powie w odpowiednio wyranym cudzysowie. Jeli
nie, sam to czyni. Dariusz Nowacki, Cwaniary Sylwii Chutnik. Kill Bill w Warszawie, http://www.wysokieobcasy.pl/
wysokie-obcasy/1,114377,12929191.html [dostp: 5.01.2014].
3 Wicej o problemie z nadawaniem literaturze pisanej przez autorki o zainteresowaniach feministycznych miana
feministycznej, zwykle w rozumieniu nadmiernie zaangaowanej, zob. Agnieszka Mrozik, Feminokracja? Recepcja
polskiej prozy kobiecej po 1989 roku, [w:] Literatura zaangaowana koncepcje, programy, realizacje. Czy potrzeba nowa
definicja?, pod red. Ewy Zitek-Maciejczyk, Pawa Cieliczki, Warszawa 2006, s. 93107.
156
Chutnik wiadcz fakty z jej biografii uczestnictwo autorki w przedsiwziciach Porozumienia Kobiet 8 Marca, zaangaowanie w walk o polepszenie sytuacji polskich matek, kierowanie Fundacj
MaMa. W ocenie komentatorw rwnie sama jej twrczo nosi wystarczajco wiele cech, ktre
pozwalaj zaliczy j do grona pisarek feministycznych4. Chutnik pisze o kobietach i dla kobiet,
o ich wspczesnych problemach, bolczkach. Na kartach swoich powieci zabiera gos w sprawach
poruszanych przez przedstawicielki ruchu kobiecego.
Mimo to, zacytowany na wstpie fragment ksiki Chutnik, jak rwnie gbsza analiza innych przykadw z jej utworw, ka zastanowi si nad oczywistoci uznania jej pisarstwa za
jednoznacznie feministyczne. Zgodnie z opini Agnieszki Mrozik pewna schematyczno tej prozy
suy nie sprawom feministek czy te kobietom w ogle, lecz raczej reprodukowaniu mechanizmw
dyskursw wadzy5, tworzeniu kontrmitw na bazie tych, pochodzcych z tradycji patriarchalnej.
Twardzielki ukazywane przez Chutnik zajmowayby w takim przypadku jedynie miejsce stereotypowych obuzw, niegrzecznych chopcw, utrwalonych w wielu tekstach kultury. Owe bohaterki
mwiyby wic z miejsca, w ktrym feministki sytuowayby ich (czyli opresyjne, patriarchalne
spoeczestwo), a nie nas, czyli wyemancypowane kobiety o rwnych co mczyni prawach.
nowym, gdy [feminizm dopisek J.D.] [] zawsze obejmowa szerok gam postaw, zainteresowa
i strategii8. U podstaw wszystkich nurtw feministycznych ley jednak wsplne przekonanie
o dowiadczanej przez kobiety jako kobiety dyskryminacji ze wzgldu na pe oraz denie do uchwycenia jej esencji []9.
Cho nie zawsze si o tym pamita, dziki feminizmowi kobiety yj dzi inaczej i lepiej
ni w poprzednich epokach. Coraz wicej z nich ma dostp do edukacji, prawo gosu, moliwo
pracy. W niektrych krajach feministki wywalczyy zadowalajce prawa reprodukcyjne. Jednak
funkcjonujcy powszechnie stereotyp feministki jako nieogolonej, le ubranej i krzykliwej wiedmy,
ktry wietnie opisaa Agnieszka Graff w tekcie Dlaczego nikt nie lubi feministek?10 wiadczy
o tym, e te zasugi caych zastpw kobiet, ktre walczyy o lepsze ycie dla kolejnych pokole,
s, delikatnie rzecz ujmujc, niedoceniane. wiadczy moe o tym zjawisko znane jako postfeminizm, ktre narodzio si po rzekomej mierci feminizmu, czyli wtedy, gdy ruch kobiet osign ju
pewne zamierzone cele i feminizm pono przesta by potrzebny. Jednak, jak pisaa Karen Ruddy,
pogoski o mierci feminizmu i nadejciu epoki post-feministycznej s rwnie stare, jak sam ruch
feministyczny11. Wedug niej naley widzie w postfeminizmie zjawisko cykliczne, pojawiajce si
zawsze, gdy pewne zamierzenia feministek zostan ju osignite.
Postfeminizm mona postrzega przynajmniej dwojako bardziej lub mniej optymistycznie.
Pozytywna wizja to postfeminizm rozumiany jak wiele innych poj z prefiksem post, czyli nowy
pomys na stare zjawisko, ktry pojawia si, gdy dawna formua wyczerpaa si, znudzia lub zuya.
Termin jest [...] uywany w odniesieniu do nurtu teorii feministycznej odwoujcego si do zainspirowanej poststrukturalizmem koniecznoci przemylenia na nowo podmiotu, tosamoci i polityki
[...]12. Najczciej jednak postfeminizm przybiera posta ostrej krytyki feminizmu i jego zdobyczy.
Postfeminizm oznacza gotowo czerpania ze zdobyczy ruchu kobiecego poczon z aroganckim
odrzuceniem jego ideaw13. Owo zjawisko, tak opisane przez Agnieszk Graff, zdefiniowa mona
krtko jako feminizm bez identyfikacji z ideologi feministyczn. Wynikajce z niego przekonanie
prowadzi po pierwsze do tego, e mode kobiety yj w przewiadczeniu, i osignicia feministek
(m.in. prawa gosu, dostp do edukacji) to co oczywistego, co zawsze pozostawao w obszarze ich
moliwoci. Std w duej mierze bierze si brak sympatii do feminizmu jako ruchu walczcego
8 Tame, s. 17.
9 Joanna Mizieliska, Pe, ciao, seksualno. Od feminizmu do teorii queer, Krakw 2006, s. 29.
10 Feministka powinna mie n w zbach, opowiada o upadku rodziny, stu orgazmach i co najmniej dwch
echtaczkach oraz o feministycznych planach kastrowania mczyzn. Agnieszka Graff, Dlaczego nikt nie lubi
feministek?, [w:] teje, wiat bez kobiet. Pe w polskim yciu publicznym, Warszawa 2011, s. 220.
11 Karen Ruddy, Wicej ni backlash: wyobrania feministyczna, akumulacja przez wywaszczenie i nowy kontrakt
sesualny, Adam Ostolski (prze.), Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego, http://www.ekologiasztuka.pl/pdf/
f0118ruddy.pdf [dostp: 5.01.2014].
12 Tame.
13 Agnieszka Graff, dz. cyt., s. 264.
158
obuziary
Naomi Wolf pisaa, e temat, ktry wci pojawia si w kobiecej kulturze doskonaa, dobra
dziewczynka, ktra przeksztaca si w uwodzicielsk, nieodpart, gwatown, nawet demoniczn,
z dziewczynk nie moe by rozumiany jako znak moralnej degeneracji, albo wskazwka,
e kobiety staj si takie jak mczyni. Tworzenie takich wyobrae jest po prostu kobiecym
sposobem poszukiwania peni26. Wedug tej koncepcji pojawiajce si w kulturze wizerunki kobiet
objawiajcych swoje mciwe, drapiene lecz posiadajce seksualno oblicze to duy postp
w historii emancypacji kobiet i kobiecego ruchu. O ile w poszukiwaniu peni nie ma niczego zego,
o tyle uproszczenie tej wizji i przedstawianie jej w skrajny sposb moe wiadczy nie o postpie,
ale o nieuwiadomieniu uwikania takich uj w tradycyjne wzorce pciowe i seksualne. Problem ten
wida szczeglnie, gdy mowa wanie o przywoanych przez Wolf dziewczynkach, bdcych symbolem potencjau feminizmu.
Posta Marysi z Kieszonkowego atlasu kobiet Sylwii Chutnik czy w sobie niewinn
i niegrzeczn dziewczynk. Bunt Marysi wynika w duej mierze z trudnoci bycia ma dziewczynk,
od ktrej sporo si wymaga, a ktrej i tak jest wystarczajco ciko. eby ju tak wszyscy zostawili
te Mae Dziewczynki. Przestali cigle pyta, czemu s niegrzeczne. [...] I do jasnej cholery nie kazali
si odchudza27 [pogrubienia moje J.D.].
Marysia na pozr wydaje si spokojnym i grzecznym dzieckiem, ktre wypenia swoje obowizki, chodzi do szkoy, pomaga w opiece nad chor babci. Jednak wszystkim
tym czynnociom towarzysz ze strony dziewczynki mae niedocignicia, ktre celowo popeniane
s wyrazem jej sprzeciwu wobec narzucanej jej roli.
[...] Rano w niedziel przygotowywaa niadanie dla caego domu. Staraa si rwno kroi ser
i perfekcyjnie rozsmarowa maso. Co wstpowao w ni jednak przed podaniem jedzenia do stou
i plua nagle obrzydliwym smarkiem pod apetyczny li saaty. Nawet na swoj kanapk, ulubion,
z przekrojonym jajeczkiem. Kiedy j jada i czua specyficzn ma midzy zbami, to chciao jej
si mia. [...] Jakie dobre niadanko nasza Marysia zrobia. Kochana creczka od dziecka. Skarb!
[KAK, 170]
Narastajca w Marysi frustracja, samotno, zwizana z brakiem przyjaciki i brakiem zrozumienia ze strony rodziny sprawia, e dziewczynka przeradza si w coraz wiksz obuziar. Nocami wymyka si z domu, by demolowa okolic. W jej gowie rodzi si pomys zniszczenia miasta.
[...] Zastanawiaa si, czy gdyby mie w sobie tak si i poprzestawia wszystko choby o par
centymetrw, to czy kto by zauway. [...] Zaprosz j do programu na ywo, podpisz na pasku
26 Naomi Wolf, dz. cyt., s. 48.
27 Sylwia Chutnik, Kieszonkowy atlas kobiet, Krakw 2009, s. 169. Pozostae cytaty lokalizuj bezporednio w tekcie,
po skrcie [KAK], z podaniem numeru strony.
161
na dole miejska partyzantka i zapytaj: Co skonio pani do unicestwienia caego miasta [...]?
Ach, nic takiego. Posprztaam mieszkanie i taki mi wanie przyszed do gowy pomys, eby
moe co rozpierdoli. [KAK, s. 200]
Cwaniary
Halina, jedna z gwnych postaci Cwaniar, ostatniej ksiki Sylwii Chutnik, rwnie zacza
swj bunt jako maa dziewczynka.
Jak byam maa, to w szkole dawali mi co roku plakietk wzorowej uczennicy. I mnie to bardzo
denerwowao, wiesz? [...] Boe, jak ja nienawidziam by grzeczna. Jak ja si staraam obuzowa,
plu, przeklina, drze zeszyty w ozdobnych szlaczkach i nic. [C, 59]
Jako nastolatka Halina niemal zostaa zgwacona na klatce schodowej w swoim domu. Rosnca
w niej tpa wcieko [C, 62] spowodowaa, e dziewczyna prbowaa popeni samobjstwo. Odratowana, trafia do szpitala, gdzie spotkaa pielgniark, ktra przekazaa nastolatce ide
28 Agnieszka Mrozik, Akuszerki transformacji, dz. cyt., s. 229.
29 Tame, s. 230.
30 Wicej o dziwnym statusie dziewczynki w kulturze i nie tylko, zob. np. W poszukiwaniu maej dziewczynki, pod
red. Izabeli Kowalczyk, Edyty Zierkiewicz, Pozna 2003.
31 Agnieszka Mrozik, Akuszerki transformacji, dz. cyt., s. 405.
162
zemsty: Zemsta ci wyzwoli. Tylko zemsta, dziewczyno [C, 62]. Ta zapowiedziana wendeta bohaterki rozpoczyna si wiele lat pniej, gdy partner Haliny, Antek, zostaje zamordowany na ulicy.
Ryzyko byo wliczone w jego yciorys, para si bowiem do specyficznym zajciem, mianowicie
biciem, czasem ze skutkiem miertelnym, rnego rodzaju wandali grasujcych po miecie.
I tak na kartach powieci Halina yleta i jej przyjaciki wdruj po Warszawie o rnych
porach dnia oraz nocy i mszcz si na mczyznach. Czasem s to walki w imi zbiorowego dobra
zemsta na chciwych deweloperach, na bezczelnych, pijanych chopakach, zaczepiajcych niewinne
dziewczyny. Czasem s to prywatne wojny zemsta na mu innej bohaterki, Stefanii, ktry bije j
bezlitonie.
Argumenty, ktre tytuowe cwaniary podaj, by wytumaczy, po co tocz swoj walk, s
bardzo rne. Narrator historii wprowadza nas w sposb mylenia bohaterek i czasem obnaa motywy, ktre ka zastanowi si nad wymow tej ksiki.
Bo to si zwykle tak zaczyna, przeniesienie w rwnoleg rzeczywisto, o wiele ciekawsz
ni ta codzienna. Gdzie mona na sekund sta si wszystkimi naraz bohaterkami dziecicej
wyobrani, ratowa wiat od zagady, wymierza sprawiedliwo. Pelerynka opocze na plecach, a ty
przeskakujesz dachy domw w poszukiwaniu wendety. [C, 58]
Ola Houbowicz w recenzji opublikowanej na amach Zadry pytaa, czy wizerunek [...] tej, ktra
wymierza sprawiedliwo i mci si za krzywdy osobiste i te wyrzdzone miastu, moe by uznany ze nierealistyczny, ale ju dokonania supermana i bardziej mskich superbohaterw32 mog
by uznane za bardziej realistyczne? Nie sposb odmwi susznoci rozumowaniu autorki recenzji, jednak samo wskazanie na podobiestwo bohaterw popkultury i bohaterek opisywanych przez
Chutnik, ktra w tak dramatyczny sposb upraszcza role pciowe, daje do mylenia. Mszczce si
w brutalny sposb kobiety szukaj wasnej godnoci w tym, e prbuj zaj stereotypowo msk
pozycj i bi si o swoje. Ich kobieca sia nie ma w sobie w takim przypadku niczego kobiecego, poza
wypisanym na wyimaginowanych sztandarach hasem siostrzastwa, walki o popraw losu kobiet,
a w kocu i caego wiata. C to bowiem za walka z patriarchatem, z systemem, ktry ponia, bije
i wykorzystuje, gdy jego ofiary sigaj po ten sam repertuar rodkw?
Jaka rewolucja?
Dariusz Nowicki w recenzji Cwaniar pisa, e powie Chutnik powiadamia o aktualnej
kondycji mitu akowskiego czy powstaczego. [...] Na tym zreszt polega sia tej kreacji autorka Dzidzi wrzucia do jednego kota rozmaite motywy i idee. I wysza z tego dzika feministyczna bajka z superbohaterkami. Moe i niezbyt mdra, ale bardzo efektowna (rka, noga, mzg
Patrycja Przybysawska
Autobiograficzny trjkt
Czermiska wyrnia trzy moliwe autobiograficzne postawy artysty: wiadectwo, wyznanie
i wyzwanie. Odpowiadaj one trjktowi autobiograficznemu, ktrego wierzchokami s: JA mwice
(twrca tekstu), rzeczywisto oraz odbiorca2. Postawa w i a d e c t w a wystpuje najczciej
w pamitnikach, relacjach z wydarze historycznych lub po prostu wanych dla autora. Ma zwykle charakter epicki, a w centrum przekazu znajduje si to, co przedstawiane. Narrator i odbiorca
(a wic dwa pozostae wierzchoki autobiograficznego trjkta) sytuuj si na dalszym planie.
Postawa wiadka odpowiada wic wierzchokowi trjkta, ktry nazywa si r z e c z y w i s t o .
1 Magorzata Czermiska, Autobiograficzny trjkt. wiadectwo, wyznanie, wyzwanie, Krakw 2000.
2 Teori trjkta autobiograficznego rekonstruuj za: Magorzata Czermiska, dz. cyt.
165
Druga postawa to w y z n a n i e . Jak pisze Czermiska, charakterystyczn dla niego form wypowiedzi jest dziennik intymny bd autobiografia duchowa. Autor jest ukierunkowany na siebie, prowadzi trudn i ryzykown prac samopoznania, czsto przypominajc wiwisekcj. Zapis autoanalizy nieustannie rozszczepia si na JA analizowane i analizujce. Tworzy to swoisty dialog z samym
sob, ktry ma okrelone konsekwencje. Jej centralnym punktem jest zorientowanie na J A a u t o r a w tym wypadku ten wierzchoek trjkta jest najbardziej eksponowany. Trzeci postaw
autobiograficzn jest w y z w a n i e . W tym wypadku dominujcym wierzchokiem autobiograficznego trjkta staje si o d b i o r c a TY. Zorientowanie na czytelnika prowadzi do konstrukcji,
w ktrej najwaniejsze nie jest ju pisanie o sobie; centraln pozycj zajmuje pisanie dla kogo.
W tym miejscu trzeba wyranie podkreli, e pozostae dwa typy postaw take miay w domyle
jakiego odbiorc, poniewa w wypadku kadej postawy autobiograficznej wszystkie trzy wierzchoki
trjkta s obecne, cho nie zawsze widoczne. Jednake w postawie wyzwania odbiorca staje si szczeglnie eksponowany, wychodzi na pierwszy plan wypowiedzi autorskiej. Czermiska ekspozycj
postawy wyzwania przypisuje Witoldowi Gombrowiczowi i jego Dziennikowi.
Gombrowicz
W zasadzie caa twrczo Gombrowicza jest naznaczona autobiografizmem. Pisarz rzuca
w niej czytelnikowi wiele wyzwa, co mogoby by tematem osobnego artykuu bd rozprawy.
W niniejszym tekcie przypadek Gombrowicza ma posuy do nakrelenia wzorcowego sposobu
funkcjonowania autobiograficznego wyzwania w praktyce literackiej. Dlatego analizie zostanie poddany Dziennik.
Sigajc po form dziennika, Witold Gombrowicz programowo odrzuca postaw nieszczerej
szczeroci intymisty. Spord trzech rodzajw dziennika, wyrnianych ze wzgldu na zamiary
autora w odniesieniu do publikacji, za najbardziej zakamany uwaa przypadek, w ktrym dziennik jest z zaoenia przeznaczony do druku, jeszcze za ycia autora. Pisa w Dzienniku, publikowanym w paryskiej Kulturze: Dla kogo pisz? Jeli dla siebie, dlaczego idzie to do druku? A jeli dla
czytelnika, dlaczego udaj, e rozmawiam ze sob? Mwisz do siebie tak, eby ci inni usyszeli?3.
Gombrowicz obnaa sytuacj, w ktrej diarysta udaje, e pisze dziennik intymny, nieprzeznaczony
do publikacji, a jednoczenie sukcesywnie go wydaje, zapewniajc sobie tym samym zainteresowanie czytelnikw4. Nie ma zatem zamiaru sam zostawa zakamanym intymist. Z drugiej strony,
daleka jest mu take postawa wiadka, poniewa, jak ju zostao zauwaone, cae jego pisarstwo jest
gboko zanurzone w JA. Konstruuje wic specyficzn form bo te nieodzowno formy wyranie
podkrela. Jej brak miaby, jego zdaniem, prowadzi do zbyt enujcej stycznoci5 diarysty
z czytelnikiem.
Form staj si zapiski, w ktrych autor kreuje siebie. Dziennik okazuje si narzdziem stawania
si pisarza wobec czytelnikw. Na pierwszy plan wysuwa si wic wyranie relacja JA TY. Dla autora rwnie wane jak pisanie o sobie (albo nawet waniejsze), staje si pisanie dla kogo. Taka formua
prowadzenia dziennika moe przypomina relacj epistolarn. I wanie w przypadku Dziennika
Gombrowicza ta epistolarno tekstu (pisanie o sobie do kogo) sprawia, e zakadane przez autora
TY (a wic czytelnicy) zaczo wchodzi w dialog z konstruowanym JA. Pisarz, w czasie gdy w Kulturze ukazywa si jego Dziennik, otrzymywa wiele listw odnoszcych si bezporednio do tego,
co napisa. Co wicej, z owych listw wynikao, e Dziennik jest traktowany jako rdo cakowicie
prawdziwych informacji na temat ycia i pogldw pisarza. Owo stawanie si artysty wymiar autokreacji Gombrowicza w jego tekstach byo niemal niedostrzegane.
Waciwymi odbiorcami tego specyficznego diariusza okazali si czytelnicy, ktrzy Dzienniki
znaj z wersji ksikowej. Dopiero perspektywa caoci pokazuje, w jaki sposb Gombrowicz rzuci
(i rzuca) wyzwanie swoim czytelnikom. Z takiej perspektywy atwiej dostrzec choby mistyfikacje
na poziomie anegdoty dekonspirowane przecie przez samego autora za pomoc parodystycznego stylu albo pniejszego dopisku. Bywaj te sytuacje odwrotne, kiedy Gombrowicz opisuje
fakty, natomiast pniejszym komentarzem wyprowadza odbiorc w pole6. Gra, ktr pisarz toczy
z czytelnikiem w swoich Dziennikach, wymaga nieustannej aktywnoci odbiorcy aktywnoci,
ktra ma zapewni dynamizm autobiograficznej relacji JA TY. Gra zakada, e odbiorca podejmie
wyzwanie.
Andrzejewski
Po Dzienniku Gombrowicza zaczy si pojawia coraz czciej pozornie intymne diariusze
pisarzy, tworzone wanie z wstpnym zamierzeniem publikacji (i czsto publikowane na bieco).
Mona by tu poda jako przykady choby Notatnik Kamiskiej czy Z dnia na dzie Jerzego Andrzejewskiego. Przykad dziennika literackiego Andrzejewskiego posuy za pynne przejcie od
autobiograficznego wyzwania w Dzienniku Gombrowicza do wyzwania Jerzego Andrzejewskiego.
Jednake wbrew moliwym przypuszczeniom nie podejmiemy teraz analizy wspomnianego diariusza Z dnia na dzie, ktry zacz si ukazywa dopiero w latach siedemdziesitych ubiegego wieku.
Warto przyjrze si tekstowi wczeniejszemu, ktry wszake w caoci dziennikiem ani autobiografi
nie jest. Mowa tu o Miazdze, powieci, w ktrej znalazy si miedzy innymi fragmenty dziennika
pisarza. Nie to jednak przesdza o wczeniu tego wanie tekstu Andrzejewskiego do rozwaa
nad autobiograficznymi wyzwaniami. W Miazdze Andrzejewskiego znajdziemy waciwie kady
z wierzchokw trjkta autobiograficznego Czermiskiej. Powie ta realizuje wszystkie postawy
autobiograficzne oczywicie z wyzwaniem na czele.
Postaw wiadectwa odnajdujemy w Miazdze na kilku poziomach. Najlepszym przykadem jej re6 Zwracaa na to uwag Magorzata Czermiska, por. teje, dz. cyt., s. 44.
167
alizacji jest relacja pisarza z pogrzebu Pawa Jasienicy7. Przytoczenie tego epizodu ma suy utrwaleniu wydarzenia, ktre byo istotne dla samego Andrzejewskiego oraz dla spoeczestwa. T sam
funkcj, cho w nieco inny sposb, peni te inne fragmenty zapisane w dzienniku umieszczonym
w powieci. Informacje z gazet, wypisy z czytanych przez Andrzejewskiego ksiek (zwaszcza tych
o tematyce politycznej) to wszystko, co w diariuszu tworzy to spoeczne i uzupenienie fabularnego przekazu, naley do postawy wiadectwa. Miazga ma by w pewnym sensie zapisem wybranego
momentu historycznego. Jednak nie tylko elementy typowe tworz przestrze wiadectwa. Rwnie
warstwa fabularna, tak mocno przecie osadzona w rzeczywistoci lat szedziesitych, moe by
uznana za wiadectwo.
Rwnie postawa autobiograficznego wyznania przejawia si w Miazdze na kilku poziomach.
Po pierwsze, Andrzejewski powouje do ycia sobowtra, z pomoc ktrego tematyzuje posta
pisarza oraz prowadzi refleksje nad samym sob. Pisarz przyglda si wasnym cechom osadzonym
w postaci Adama Nagrskiego, pisze o sobie jak o odrbnej jednostce innym. Jednoczenie wiele
mwi take przez to, czego nie chce ujawnia wprost. Std te niektre wyrniki postaci autora
Miazgi, jak choby homoseksualizm, ukryte w bohaterach innych ni Nagrski, rwnie wpisuj
si w form konstrukcji sobowtrowej, jednake rozproszonej. Wan rol w postawie wyznania u Andrzejewskiego peni te dziennik umieszczony w Miazdze, a take wszelkie komentarze
metatekstowe, ktre pojawiaj si w cigu fabularnym. Dziennik po pierwsze demaskuje konstrukcje
sobowtrowe: ujawnia to, o czym Andrzejewski nie mwi wprost, poprzez uksztatowanie postaci
czy akcji. Ponadto dziennik i komentarze metatekstowe s zapisem powstawania dziea. To wanie
na tym poziomie Andrzejewski wchodzi w dialog z czytelnikiem, wyraajc swoje wtpliwoci, niepokoje, wahania. Skupienie si na sobie w postawie wyznania realizuje si tu zarwno w konstrukcji
sobowtrowej, jak i w wejciu w dialog z odbiorc. Trzeba jednak pamita, e dziennik Miazgi
tak jak caa powie jest misternie skonstruowany. Jeli chcemy uzna go za realizacj postawy
wyznania, to tylko warunkowo. Andrzejewski bowiem tylko finguje intymno przedstawienia. Jego
komentarze to wybr z wikszej caoci, wybr, ktry ma uzasadnia jego decyzje, niepowodzenia,
walk z podjt materi, ale niekoniecznie odsania dusz artysty.
Miazga jest w pewien sposb niezgodna z zaoeniami ostatniej czci charakterystyki postawy wyznania, ktr proponuje Czermiska. Autorka teorii trjkta autobiograficznego pisze,
e dominujca postawa wiadka nie sprzyja powstaniu konstrukcji sobowtrowych8. Postawy
wiadectwa i wyznania maj by zatem wobec siebie w pewnym sensie przeciwstawne: ekstrawertyzm przeciwko introwertyzmowi. Jak si okazuje, w Miazdze jedno nie wyklucza drugiego: wszechobecnej postawie wiadectwa towarzyszy postawa wyznania. Istnieje jednak prawdopodobiestwo,
e kada z tych postaw jest jedynie konstrukcj niemajc nic wsplnego ze szczeroci.
7 Por. Jerzy Andrzejewski, Miazga, Wrocaw 2002, BN I 305, s. 736739.
8 Magorzata Czermiska, dz. cyt., s. 23.
168
Porbski
Dziennik Gombrowicza i Miazga Andrzejewskiego to dwa przykady (ale te dwa typy) realizacji
autobiograficznego wyzwania. Ju powie Andrzejewskiego zdaje si wykracza poza wyznaczone
przez Czermisk ramy trjkta autobiograficznego. Poza te ramy wykracza jeszcze bardziej ostentacyjnie ostatni z bohaterw niniejszych rozwaa, Mieczysaw Porbski w po-wieci Z.
Mieczysaw Porbski, krytyk, teoretyk i historyk sztuki, profesor Uniwersytetu Jagielloskiego,
to niewtpliwie jedna z najwybitniejszych i najwyrazistszych postaci polskiej humanistyki powojennej. Profesor, znany gwnie ze swoich prac naukowych, zdecydowa si napisa powie10. Napisa
wic po-wie i to w formie dialogu, wywiadu-rzeki. Nie sposb, choby bardzo skrtowo,
opowiedzie tego 500-stronicowego utworu, ktrego streszczanie jest, jak twierdzi Jan Gondowicz,
zadawane w piekle najgorszym grzesznikom humanistyki11. Nie sposb te wystarczajco opisa
wszystkich jego elementw. Skupmy si wic na tych, ktre pozwol dostrzec autobiograficzne wyzwanie, jakie Mieczysaw Porbski rzuca czytelnikom swojej powieci.
9 W tym sensie, e dominowa moe tylko jedna z nich.
10 Waciwie podobny wstp mona by umieci w wypowiedzi o Umberto Eco i Imieniu Ry zagadnienie
ewentualnej inspiracji Eco trzeba jednak zostawi na inn okazj.
11 Artyku to zapis debaty dwutygodnik.com oraz MOCAK, ktra odbya si w Krakowie 13 czerwca 2011 roku. Jej
tematem bya biblioteka prof. Mieczysawa Porbskiego. Aktualnie artyku znajduje si pod nastepujacym adresem:
http://www.dwutygodnik.com/artykul/2445-archiwa-ocalona-biblioteka-prof-porebskiego.html [dostp: 7.03.2014].
169
Na utwr skadaj si rozdziay, ktre autor nazwa krgami. Z kolei na planie analizy zawartoci
treciowej mona wyrni dwa zasadnicze pola. Pierwszym z nich jest rozmowa narratora
z panem Z., drugim zapiski dziennikowe i listy. Podkreli trzeba, e dziennik i listy nie s po
prostu doczone do reszty powieci, a stanowi jej integraln cz. Uwag zwraca te kolejno
krgw w powieci12: nie s one uoone po kolei sidmy (a waciwie pierwsza jego cz), na
ktry skadaj si notatki dziennikowe, znalaz swoje miejsce midzy trzecim a czwartym, natomiast po szstym krgu znajdziemy krg sidmy, kilka lat pniej, a potem jeszcze krg sidmy
i pocztek smego13. Co ciekawe, obydwa wyrnione elementy, cho znaczco si od siebie rni,
s w tekcie rwnowanymi elementami konstruowanej po-wieci.
Wanie zapiski przypominajce dziennik s na pierwszy rzut oka najbardziej autobiograficznym elementem tworzcym po-wie Porbskiego. Z du doz pewnoci mona stwierdzi, e
ich autorem-narratorem jest sam profesor. wiadcz o tym pojawiajce si w tekcie postacie, bliskie
Porbskiemu, a take wydarzenia (na przykad z czasu wojny). Fragmenty te nie s jednak jedynie osobistym wyznaniem autora ani te tylko wiadectwem czasw, w ktrych przyszo mu y. W krgu sidmym, budowanym z notatek dziennikowych, pojawia si bowiem dialogowo, tak bardzo charakterystyczna dla pozostaych krgw. Narrator, autor notatek, rozmawia: z innymi ludmi, z samym sob,
ze swoimi wspomnieniami. Pojawia si te ponadczasowy Z., ktrego mona identyfikowa z rozmwc
narratora pozostaych krgw. Dziennik staje si wic integraln i w peni zamierzon czci utworu,
wpisan przez autora w jej plan kompozycyjny. Taka konstrukcja wyklucza autentyczno diarystycznego wyznania.
Mona by jednak cakiem zasadnie przyzna dziennikowi i kolejnym krgom, ktre stanowi
gwnie listy autora do drogiego T. status komentarza do powstawania powieci, na tej samej zasadzie, na jakiej zostay okrelone funkcje fragmentw dziennika w Miazdze Andrzejewskiego. Z t
rnic, e w wypadku Z. po-wieci w autokomentarz autorski ma form epistolograficzn. Na
krg 7/8. skadaj si gwnie listy do drogiego T., w ktrym atwo rozpozna Tadeusza Rewicza,
bliskiego przyjaciela Mieczysawa Porbskiego. Listy do poety s zatem epistolograficznym (albo raczej quasi-epistolograficznym) wiadectwem tworzenia powieci, stanowicym zamierzon jej cz.
Czemu wiadectwo quasi-epistolograficzne? Poniewa nie wiemy, czy listy nie s jedynie
konwencj, form wykorzystan przez Porbskiego. Wskazuj na to chociaby urwane w p zdania
fragmenty czy wzmianki o tym, e listu nie udao si dokoczy i wysa14. Po czym w kolejnym
licie, stanowicym uzupenienie poprzedniego, autor nie powtarza adnych treci, tylko kontynuuje
swoje opowiadanie od momentu, w ktrym zakoczy poprzedni list. Podaje to w wtpliwo fakt
prowadzenia rzeczywistej korespondencji z Rewiczem. Po co wic ta forma? By moe kluczem do
odpowiedzi na to pytanie bdzie zawarto domniemanych listw do Rewicza.
12 Sama kwestia konstrukcji utworu jest na tyle bogata, e wystarczyaby za materia na inny artyku.
13 Por. spis treci w: Mieczysaw Porbski, Z. po-wie, Warszawa 1989.
14 Cho s te elementy wiadczce o rzeczywistej korespondencji, por. Mieczysaw Porbski, dz. cyt. s. 451.
170
W listach znale mona projekty kolejnych wciele bohatera caej powieci, a take wyjanienie
konstrukcji i uywanych w utworze chwytw. Katarzyna Szkaradnik w artykule na temat powieci
Porbskiego15 stwierdzia, e taka tematyka ostatnich, epistolarnych krgw po-wieci, jest wynikiem lku przed niezrozumieniem przez czytelnika. Epistolarno miaaby wic agodzi ton owych
wyjanie. Autor nie narzuca ich odbiorcy, ale pisze o nich do swojego przyjaciela.
Wyjanienie to wydaje si zasadne, jednak wtpliwo pozostawia jeden nader oczywisty fakt.
Ot Porbski intencyjnie wcza owe epistolarne fragmenty do powieci. Std te w jaki sposb
jednak narzuca je odbiorcy, pisze je dla niego (bo przecie nie dla Rewicza). Tu ujawnia si bardzo wyranie perspektywa autora, ktry cay czas jest zorientowany na owo TY, ktre bdzie czyta
jego po-wie. Objanienia autora umieszczone w formie listw do drogiego T. maj uatwi
czytelnikowi lektur i pozwoli na lepsze zrozumienie caoci. Autorowi bardzo zaley na tym, aby
odbiorca we waciwy sposb zrozumia jego dzieo, co wicej, Porbski zakada, e bez dodatkowych wyjanie moe to nie by moliwe.
I tu pojawia si pytanie, na ktre trudno znale jednoznaczn odpowied, mianowicie: czym
waciwie jest Z. po-wie? Mona tu przypomnie cytowane ju stwierdzenie Gondowicza, e jest
to powie, ktrej streszczanie zadawane jest w piekle najgorszym grzesznikom humanistyki. Paradoksalnie to na pozr artobliwie stwierdzenie kryje w sobie sporo prawdy. Trudno streszcza Z.,
bo wystpuj w niej setki bohaterw, dziesitki wydarze, co wicej zapis graficzny, nieoddzielajcy
i niezaznaczajcy poszczeglnych sytuacji dodatkowo utrudnia identyfikowanie osb i epizodw.
atwo mona si w tym labiryncie zgubi. atwo zgubi narratora, ktry przeprowadza ten specyficzny wywiad z panem Z. Moe to dlatego Mieczysaw Porbski zdecydowa si na epistolarne
wyjanienia. Jest jednak jeszcze inna moliwo.
Wiodcymi postaciami caej po-wieci niewtpliwe s polimorficzny pan Z. i do tajemniczy
narrator. W czasie lektury dziea Porbskiego nieustannie nasuwa si pytanie, kim tak naprawd jest
Z., a kim narrator. Odpowiedzi na to pytania prbowa udzieli cytowany ju Jan Gondowicz:
Mona by rzec, i to palimpsest, i e zagldajc z profesorem Porbskim w gb europejsko-egipskich dziejw, wte prawie cztery tysice lat, widzimy przewitujce warstwy pisma, palimpsestu naszej historii. Jest jednak cakiem odwrotnie. Punkt widzenia jest zawsze nieruchomy, uosabia go wanie w Z., demoniczny przybysz zgbi czasw, troch wiadek, troch demiurg, troch
demon dziejw. W swoich pytaniach idziaaniach jest stay. Zmienia si kontekst, zmienia si otoczenie, ale zawsze wyaniaj si podobne struktury []16.
Pan Z. byby zatem uosobieniem pewnego punktu widzenia, z jakiego obserwowa mona dzie15 Katarzyna Szkaradnik, Sylwa summa testament? O Z. Po-wieci Mieczysawa Porbskiego, [w:] Podteksty
2014, nr 1, http://podteksty.amu.edu.pl/content/sylwa-summa-testament-o-z-po-wiesci-mieczyslawa-porebskiego.html
[dostp: 10.03.2014]
16 Jan Gondowicz, Rozmowa o bibliotece profesora Mieczysawa Porbskiego z Mari Poprzck, Janem
Gondowiczem, Tomaszem Fiakowskim, Ryszardem Krynickim i Jerzym Porbskim, http://www.dwutygodnik.com/
artykul/2445-archiwa-ocalona-biblioteka-prof-porebskiego.html [dostp: 10.03.2014].
171
je. Byby waciwie wiadomoci historii i kultury, ktr odkrywa nam w rozmowie z narratorem.
W tej perspektywie ciekawsza wydaje si posta narratora. Nie jest on nadrzdny w stosunku do
swojego rozmwcy, ale czasem mona odnie wraenie, e dokadnie zna jego histori: dopowiada, komentuje, szczegowo dopytuje. Nasuwa si pytanie: po co wic forma wywiadu-rzeki? Czy
narrator nie mgby opowiedzie historii bez swojego rozmwcy? Co wicej, czy autor nie mgby
skonstruowa swoich dziewiciu krgw bez pana Z.?
Powysze pytania wynikaj z naturalnej chyba skonnoci do utosamiania narratora
przeprowadzajcego wywiad z autorem dziennika i listw, a wic z samym Porbskim. Nie jest to
nieuzasadnione; jak ju udao si zauway, wiele szczegw moe wskazywa na to, e do powieci
zostay wczone fragmenty dziennika Porbskiego oraz jego prawdziwe bd fingowane listy do
Rewicza. Czy jednak autor dziennika i listw to narrator i tylko narrator?
Mieczysaw Porbski w 1984 roku podczas konferencji w Rognie powiedzia: Nie wierz
w monolog wewntrzny, ale wierz w dialog wewntrzny. Wierz, e tam co w nas rozmawia, co si
odbywa, e my cay czas dialogujemy ze sob, e rne gosy si w nas odzywaj, bardzo niejasnego
i niejednorodnego pochodzenia17. Mona by wic uzna, e dialog Z. i narratora to wewntrzny
dialog samego autora. Dialog niezwyky, bo stanowicy rodzaj intelektualnej autobiografii. Autobiografii szczeglnej, bo nie takiej, ktra opiera si na faktach i wydarzeniach z ycia. Autobiografii
eksponujcej mylenie jej autora. Caa powie Porbskiego byaby zatem wewntrznym dialogiem
autora. Dialogiem, na ktry skadaj nie tylko zapisy rozmw narratora z panem Z. oraz fragmenty
dziennika, ale i listy do drogiego T. lub te raczej do umiejscowionej wewntrz autora figury przyjaciela. Tu mona by powrci do odpowiedzi na pytanie o epistolograficzne wyjanienia. Ich zapis
to w rzeczywistoci autokomentarz, dialog autora z samym sob, wyraz jego wtpliwoci, a moe
i od-twarzania pamici.
Na koniec warto przypomnie motyw odwrconej lornetki z obwoluty wydania PIW: na ilustracji czowiek trzyma odwrcon lornetk: nie widzi wic rzeczywistoci w powikszeniu, za to
obejmuje swoj perspektyw wiksze jej krgi. Na ten obraz, nawizujcy do fragmentu powieci18,
zwracali ju uwag nieliczni recenzenci powieci Porbskiego19. Warto jednak zwrci uwag take
na drugi, niedostrzeony dotd przez krytyk, koniec tej lornetki, skierowany na trzymajcego j
czowieka. Ta strona lornetki powiksza. Czowiek, ktry oglda wiat przez odwrcon lornetk tak,
aby zobaczy du perspektyw, sam kieruje na siebie szko wnikliwszej obserwacji. Przygldanie
si dziejom historii i kultury staje si ogldaniem samego siebie z perspektywy tej wanie kultury.
Mieczysaw Porbski to by moe czowiek, ktry trzyma lornetk, dziki ktrej stara si przedstawi
17 Cyt. za Adam Poprawa, Otwarty dialog wewntrzny, Odra 1990, nr 10, s. 9799.
18 Por. Mieczysaw Porbski, dz. cyt., s. 453.
19 Na przykad Wodzimierz Pawowski, por. tego, Historia jako zadanie,
nr 7, s. 55.
172
Literatura
1990,
uniwersalne na swj sposb dzieje kultury i historii, ktra przecie nigdy si nie koczy. Jednake
ten pokaz jest te przygldaniem si sobie, co mocno podkrelaj fragmenty bardziej jednoznacznie
autobiograficzne.
Z. po-wie jest niewtpliwie autobiograficznym wyzwaniem. Nie mieci si ono jednak w kategoriach opisanych przez Czermisk. Nie wystarczy tu bowiem wskaza uwypuklenia wierzchoka autobiograficznego trjkta odpowiadajcego odbiorcy (co zreszt udao si zrobi za pomoc pobienej
analizy fragmentw dziennika w powieci Porbskiego), jak w przypadku Gombrowicza. Nie wystarczy te podkreli jak konstrukcja powieci i intencja autora mog wpywa na literackie autobiograficzne wyzwanie (jak to miao miejsce w przypadku Andrzejewskiego). Autobiograficzno
Z. to problem daleko bardziej skomplikowany. To w pewnym sensie spowied nie Z. po-wie, jak
zauwaali ju pierwsi czytelnicy wyjtkowego utworu Porbskiego20. Spowied, ale nie wyznanie
wedug definicji Czermiskiej. To gra, ktra wymaga cakowitej zmiany perspektywy odbioru
przyoenia oka z drugiej strony lornetki.
20 Midzy innymi Tomasz Burek, o czym wspomina Adam Poprawa w swoim artykule, por. Adam Poprawa, Otwarty
dialog wewntrzny, Odra 1990, nr 10, s. 9799.
173
Ola Ratajczak
badaczy przekonanie o nim jako pisarzu bez dziea, bez czego, co by go okrelio, podsumowao.
To postulowane przez krytykw dzieo jest tu znakiem pewnego domknicia, okrelenia, ustalenia i utrwalenia tosamoci piszcego. Jego nieobecno skutkuje obrazem eseisty jako postaci
wymykajcej si dostpnym kategoriom opisu, pisarza piszcego od przypadku do przypadku, dla
ktrego pisanie jest zaledwie jedn z form nieustannie stwarzajcej si egzystencji, samopoznania, autokreacji (Lidia Burska)4, o tosamoci, ktra nie znajduje osi, wok ktrej moe si wykrystalizowa
i okreli (Andrzej St. Kowalczyk)5. Porwnywany bywa do Hermesa porednika i tumacza (Barbara Toruczyk, Wojciech Karpiski)6, wydaje si zawsze podwjny, wynurzajcy si ze sfery bliej
nieokrelonych mrokw (Czesaw Miosz)7. Skutkuje to rwnie krytycznym i wspomnieniowym
mitotwrstwem. Nie chciaabym jednak odrzuca w caoci stworzonego przez krytykw i badaczy
obrazu Jeleskiego, gdy niewtpliwie wane jest rozpoznanie dotyczce znaczenia pisania jako jednej z form autonarracji i autokreacji. Jednak chciaabym spojrze na te kwestie z innej strony ni ta,
ktra dominuje w refleksji nad dorobkiem Jeleskiego.
W ramach proponowanej przeze mnie perspektywy istotny jest fakt, i projektowana przez niego powie miaa mie charakter autotematyczny. Uwagi o pisaniu, autokomentarze, intertekstualne
nawizania midzy wasnymi tekstami czy odniesienia do rnych konwencji opowiadania stanowi
wany element jego krytyki literackiej, sytuuj go nie tylko wobec kultury, w okrelonym ukadzie
odczyta i interpretacji, ale rwnie stanowi sposb interpretacji i rozumienia siebie za pomoc
prezentacji i urefleksyjnienia wasnego warsztatu czytelnika i pisarza.
Przyjmujc ten punkt widzenia, chciaabym odej od narzucajcego si w dotychczasowych odczytaniach dorobku Jeleskiego takiego jego obrazu, ktry najprociej utosami mona z postmodernistycznym paradygmatem tosamoci mikkiej charakteryzowanej nie tylko jako dyskursywna, konstruktywistyczna, narracyjna, dynamiczna, refleksyjna, ale rwnie pynna i funkcjonujca
w nieustajcym kryzysie. W takim ujciu faktycznie proponowana przez Koczowskiego matryca odczytania stekstualizowanej tosamoci Jeleskiego jako czego do koca nieustalonego,
niedokoczonego nie budziaby sprzeciwu, tym bardziej, e sam Jeleski podrzuca interpretatorom
ten trop, piszc w jednym z tekstw o fali czasu, ktra unosi niezliczone i bezwartociowe wcielenia
naszego ja8, analizujc swj czwrjzyczny makaronizm czy okrelajc w szkicu o poezji Kazimierza Wierzyskiego krytyk literack jako rzecz dorywcz i przypadkow9.
4 Lidia Burska, dz. cyt., s. 179.
5 Andrzej Stanisaw Kowalczyk, Od Bukaresztu do Laffitw. Jerzego Giedroycia rzeczpospolita epistolarna, Sejny
2006, s. 223.
6 Zeszyty Literackie, http://zeszytyliterackie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=952 [dostp:
24.06.2014].
7 Czesaw Miosz, Rok myliwego, Krakw 1991, s. 15.
8 Konstanty A. Jeleski, Na szlaku B. Constant i Prousta, Kultura 1952, nr 78, s. 111.
9 Konstanty A. Jeleski, Trzy pory roku Kazimierza Wierzyskiego, [w:] tego, Szkice, wyb. i wstp Wojciecha
Karpiskiego, Krakw 1990, s. 126.
175
Jeli zatem nie moemy przysta na takie podejcie, to wynika ono w duej mierze
z problematycznoci i zoonoci pojcia tosamoci we wspczesnej humanistyce. Na istotny problem zwracaj uwag Jacek Kubera i Rogers Brubaker. Postmodernistyczna refleksja, podkrelajc
kryzysowy charakter tosamoci, pomija czynniki sprzyjajce tym jej aspektom, ktre znamionuje
trwao i niezmienno. Inaczej rzecz ujmujc, chodzi o problematyczno tosamoci narracyjnej
(w tym przypadku) jako z jednej strony opartej na antykartezjaskim modelu ja, z drugiej silnie
jednak od wzorca kartezjaskiego wci zalenej10.
Agata Bielik-Robson analizujc ten problem, podkrela, e podmiotowo ugruntowana na
rozwijajcej si w czasie samowiedzy jednostki nadal jest zakorzeniona w tego rodzaju pewnoci,
jak zawdzicza kartezjaskiemu ja. Nie jest to ju podmiotowo identyczna z t, ktra opieraa
si na osadzonym poza czasem i jzykiem kartezjaskim cogito, ale oparta na pamici i rozoona
w czasie, niemniej jednak zapewniajca podobne poczucie samowiedzy i wiadomoci11.
W odniesieniu do kwestii tosamoci oznaczaoby to oscylowanie midzy dwoma paradygmatami modernistycznym12 i postmodernistycznym. Przyjcie takiego punktu widzenia oznacza
wybr trzeciej drogi i paradygmatu metamodernistycznego. Implikuje to pooenie nacisku na
reprezentacje jzykowe, ktrymi posuguje si jednostka, na w miar stae punkty spoecznej
i kulturowej egzystencji jednostki13, na powtarzajce si matryce narracyjne i autoidentyfikacyjne
okrelenia. Tosamo jest w tym ujciu nie tyle pynna, co raczej mnoga. Skada si na ni wiele
elementw o wzgldnie staym charakterze, co gwarantuje zachowanie cigoci, jednak nie oznacza utrwalenia tosamoci, gdy sposb uporzdkowania tych elementw nigdy nie jest ostateczny,
pewny i jedyny14.
Majc to na uwadze, chciaabym wprowadzi za Rogersem Brubakerem i Jackiem Kuber obecne
w naukach spoecznych pojcie identyfikacji, ktre odnosi si do autodefinicji aktora spoecznego.
Wyznacza oraz okrelaj ono zbir wyobrae, sdw i przekona tego aktora o sobie samym15.
Takie autoidentyfikacje s dyskursywne, czyli spoeczne i jzykowe, zalene od kontekstu i zmienne w trakcie biografii czowieka (pynno jest ich cech konstytutywn, a nie oznak kryzysu).
10 Por. Jacek Kubera, Metamodernistyczna oscylacja lub podmiot i tosamo po postmodernizmie, Teksty drugie
2013, nr 12, s. 299.
11 Agata Bielik-Robson, Sowo i trauma: czas, narracja, tosamo, [w:] Narracja i tosamo (I), pod red.
Wodzimierza Boleckiego i Ryszarda Nycza, Warszawa 2004, s. 15.
12 Paradygmat modernistyczny sygnalizuje tutaj podmiot oparty na modelu romantyczno-modernistycznym
(szerzej: nowoytnym). Por. Micha Pawe Markowski, Polska literatura nowoczesna. Lemian, Schulz, Witkacy,
Krakw 2007, s. 39
13 Jacek Kubera, Metamodernistyczna oscylacja, dz. cyt., s. 299.
14 Tame.
15 Jacek Kubera, Po postmodernizmie, czyli silne identyfikacje i sabe tosamoci, za: pan.poznan.pl, http://www.pan.
poznan.pl/nauki/N_113_09_Kubera.pdf [dostp: 9.03.2014].
176
Istotne znaczenie ma wiksza precyzja przyjtego terminu, gdy dotyczy sytuacji, w ktrych maj miejsce stwierdzenia danej osoby dotyczce przynalenoci do danej kategorii ludzi, grup spoecznych,
do posiadania pewnych cech etc. Tak rozumiane identyfikacje wydobywaj na plan pierwszy tylko
pewne cechy istotne z punktu widzenia jednostki, ktrym nadaje ona jzykow reprezentacj. O sile
identyfikacji decyduje czstotliwo jej pojawiania si w wypowiedziach jednostki.
Pooenie nacisku na kategori identyfikacji zakada rwnie specyficzne podejcie do jednostki
jako podmiotu wypowiedzi na swj wasny temat. Podmiot, podobnie jak w przypadku tosamoci
mikkiej, ma wpyw na ksztatowanie wasnych identyfikacji, jednak nie jest to wpyw nieograniczony, ale okrelony przez dostpne mu strategie, atrybuty, cechy, pogldy, preferencje, struktur
spoeczn16. Podmiot decyduje o sile danych identyfikacji, rozporzdza nimi w zalenoci od kontekstu lub sytuacji, nadaje im jzykow opisow lub performatywn reprezentacj, nie rozmywa
jednak pomidzy nimi granic.
Tosamo, ktrej podstaw bd stanowiy identyfikacje, nie bdzie ju definiowana ani jako
mikka ani twarda, ale jako zoona z wielu elementw identyfikacji, ktrych uporzdkowanie
jest zawsze pewne, okrelone i moliwe do zdefiniowania (modernizm), cho nigdy nie mona
powiedzie o nim, e jest uporzdkowaniem jedynym, niepowtarzalnym, niezastpionym i w danej
chwili najlepszym (postmodernizm.)17
Mona zaoy, e w ramach podejcia metamodernistycznego tosamo stanowi magazyn identyfikacji, ktre jednostka przywouje w zalenoci od sytuacji i kontekstu, i ktrych znaczenie i charakter mog ulec pewnym przeobraeniom. Co istotne w tym kontekcie, jak podkrela
Rogers Brubaker, identyfikacje to kategorie procesualne, wywodzce si od czasownikw, ktre
w przeciwiestwie do tosamoci raczej wskazuj na proces ni na jego efekt w postaci gotowych
tosamoci18.
Inspirujc si zatem przedstawion perspektyw, chciaabym na wybranych przykadach
zanalizowa eseistyk krytycznoliteracki Konstantego A. Jeleskiego jako autoidentyfikacyjn
strategi konstruowania tosamoci podmiotu czytajco-piszcego. Koncepcja zastosowania identyfikacji w badaniach nad tosamoci ma przede wszystkim charakter socjologiczny i podlega zasadom oraz reguom tej dyscypliny, odpowiadajc na jej specyficzne oczekiwania, potrzeby, uwarunkowania. Moja propozycja jest prb zastosowania jej narzdzi, jednak w kontekcie pyta
i oczekiwa stawianych z literaturoznawczego punktu widzenia.
Istotne w tym kontekcie wydaje si rwnie to, e ten sposb okrelania siebie jako krytyka jest staym elementem wypowiedzi krytycznoliterackich eseisty, powtarzajcym si w takiej
czy innej formie na przestrzeni jego dugiej dziaalnoci literackiej. Nie tylko pozwala to zwrci
uwag na konsekwentnie podkrelan cigo i tosamo ja czytajco-piszcego, lecz take moe
posuy jako argument na rzecz tezy, e tosamo Jeleskiego, rozpatrywana w wietle jego
eseistyki, stanowi w tym wymiarze do spjn i koherentn cao. Nie jest to twierdzenie na rzecz
niedajcego si zreszt utrzyma przekonania o esencjonalnym i silnym ja, stanowi jednak dowd
na rzecz tego, e w pewnych aspektach bya to tosamo mocno ugruntowana i oparta na mocnych
identyfikacjach.
W kontekcie tego, co zostao powiedziane, dopowiedzenia domagaj si jeszcze dwie kwestie. Rola i znaczenie, ktre przypisywa Jeleski krytyce literackiej uprawomocniaj potraktowanie
jej jako przestrzeni, w ktrej ja si rozpoznaje i konstytuuje, co z kolei prowadzi do czsto przez
Jeleskiego powtarzanego przekonania, e czowiek bez przerwy si staje, e wana jest egzystencja,
a nie jake problematyczna esencja22. Na pierwszy rzut oka twierdzenie to moe sta w sprzecznoci
z przekonaniem o trwaych i silnych identyfikacjach, na ktrych osadzona jest tosamo eseisty.
Mona odnie wraenie, e refleksja Jeleskiego postpuje dwoma torami: z jednej strony
podkrela problematyczno, zmienno, niestao i nieokrelono ja, z drugiej poprzez do
konsekwentnie rozwijan krytyk literack dostarcza argumentw na rzecz pogldu przeciwnego.
Sprzeczno jest jednak pozorna, poniewa kategoria stawania si oznacza raczej zmian w obrbie
pewnego ja, ktre ulegajc jej, podajc si czasowi i zmiennym sytuacjom, zachowuje rwnie poczucie cigoci, tosamoci z tym poprzednim ja, choby poprzez wiadomo ruchu, ktremu
podlega czy zachowanie treci zmian, ktre wprowadza we wasnych identyfikacjach.
Wydaje si, e w ten sposb problem identyfikacji zostaje przeniesiony z poziomu opisowych deklaracji na poziom narracji obejmujcych korpus wszystkich tekstw autora23. Moemy to
przeledzi na przykadzie tekstw powiconych twrczoci Czesawa Miosza. Lektura wszystkich
powstaych na przestrzeni przeszo czterdziestu lat esejw, ktre za temat maj twrczo autora
Nieobjtej ziemi, pozwala zaobserwowa, e teksty te tworz blok eseistyczny, swoisty rodzaj work
in progress. Poszczeglnych tekstw nie traktuje Jeleski jako jednoznacznej i skoczonej wypowiedzi, ale poprzez stae nawizania, odniesienia, przywoywanie w jednym eseju swego stanowiska
wyraonego w esejach poprzednich, podkrelanie, e przed napisaniem kolejnego odczytywa poprzednie, buduje Jeleski intertekstualn siatk odniesie i paraleli, przez co czysto krytycznoliteracka refleksja schodzi na drugi plan i ustpuje miejsca autorefleksji podmiotu czytajco-piszcego.
22 Tame, s. 39.
23 Zob. Malgorzata Czermiska, Autor-podmiot-osoba. Fikcjonalno i niefikcjonalno, [w:] Polonistyka
w przebudowie, pod red. Magorzaty Czermiskiej, Krakw 2005.
179
180
Artur Sandauer24 podejmujc prb problematyzacji kwestii autotematyzmu jako znaku negatywnie przez niego postrzeganego kryzysu, czy nasilenie tego zjawiska z dekadenck ucieczk od wiata
zewntrznego i skupieniem na sobie wewntrznym jako pewn potencjalnoci, ktr jest kady podmiot
z rwnoczesn niechci do samookrelenia odmow wyboru tematu.
W pniejszych badaniach ustalono jednak, e autotematyzm jest nie tyle odmow spenionego
gestu pisarskiego, ile znakiem istotnej zmiany w dostpnych konwencjach odwzorowywania wiata
i przeniesienia puntu cikoci z konwencji przedmiotowych na podmiotowe, ktre dowartocioway
znaczenie subiektywnego ja i tym samym zatary granic midzy autorskim ja i dzieem, fikcj
i rzeczywistoci25.
Zarysowana tu opozycja dwch podej do autotematyzmu czy si bezporednio
z poruszanymi w tym szkicu problemami. W obu bowiem konfrontowana jest z problemem
tosamoci. Podejcie Sandauera zakada, e dzieo autotematyczne jest dzieem tosamoci
w stanie kryzysu. Podobne zaoenie w odniesieniu do prozy z lat szedziesitych, siedemdziesitych
i osiemdziesitych formuuje Bogusaw Bakua26, dowodzc, e kariera tego rodzaju tekstw
zwizana jest z brakiem rde potwierdzajcych tosamo jednostkow i zbiorow. Analizujc jednak krytyk literack Konstantego A. Jeleskiego, mona odnie wraenie, e przestrze odniesie
autotematycznych nie musi by zapeniona oznakami kryzysu tosamoci, ale moe sta si
przestrzeni jej identyfikacji i okrelania pewnych ram tosamociowych. Przywoane w tym tekcie
strategie autotematyczne s tylko ilustracj tej tezy i jako dowd na jej poparcie mona by przytoczy
nie tylko te identyfikacje, ktre odnosz si do sfery wyborw estetycznych czy do sfery definiowania aktywnoci artystycznej i lite-rackiej. W eseistyce Jeleskiego mona odnale takie autotematyczne identyfikacje, ktre odnosz si do przestrzeni spoecznej, politycznej, czy s oznakami
pewnego autorskiego mitotwrstwa. Najistotniejsze wydaje si jednak to, e autotematyzm moe by
polem okrelania wyranych identyfikacji, ktre staj si podstaw (od)budowy tosamoci.
Tosamoci jednak, ktrej nie bdziemy okrela jako znajdujcej si w stanie kryzysu, pynnej,
a przynajmniej nie we wszystkich jej aspektach. Zakadam bowiem i to staraam si dowie w toku
swojego wywodu, e pewne cechy tej tosamoci maj charakter relatywnie stay, podlegajc w toku
narracji dyskursywnym modyfikacjom, nie trac jednak swojego zasadniczego i organizujcego je
znaczenia.
Tym samym chciaabym powrci jeszcze na chwil do przywoywanego na wstpie twierdzenia krytykw zajmujcych si spucizn literack Jeleskiego, dotyczcego braku dziea
24 Por. Ewa Szary-Matywiecka, Autotematyzm, [w:] Sownik literatury XX wieku, pod red. Aliny Brodzkiej,
Mirosawy Puchalskiej, Magorzaty Semczuk, Anny Sobolewskiej, Ewy Szary-Matywieckiej, Wrocaw 1992; Artur
Sandauer, Samobjstwo Mitrydatesa, Warszawa 1968.
25 Ewa Szary-Matywiecka, dz. cyt., s. 55.
26 Bogusaw Bakua, Oblicza autotematyzmu, Pozna, 1991, s. 50.
181
27 Na podobny charakter pisarstwa Jeleskiego zwraca uwag Czesaw Miosz, po lekturze korespondencji, ktr
prowadzi z Jeleskim, doszed do wniosku, e by on w swoich upodobaniach i sdach bardziej jednolity ni przyjo
si przyjmowa; por. Czesaw Miosz, dz. cyt., s. 80.
182
MIDZY PANEM,
WJTEM
A PLEBANEM
Monika Drodewicz
W dziejach bada nad twrczoci Wacawa Potockiego wyranie zaznaczaj si do naturalne zreszt prby porzdkowania tej spucizny poprzez sytuowanie jej autora w obrbie pewnych
wsplnot. Niektre z tych propozycji s powszechnie przyjmowane, by wskaza postrzeganie Podgrzanina jako przedstawiciela stanu szlacheckiego (celne obserwacje w tym zakresie sformuowali
Aleksander Brckner1 i Claude Backvis2). Jednoczenie napotykamy interpretacje, ktre uznaje si
za duskusyjne. Jako przykad mona przywoa zaliczanie unianina do grupy pisarzy majcych
konserwatywne pogldy metapoetyckie (tak tez odnajdujemy m.in. w pracach Czesawa Hernasa3
i Krzysztofa Szuwalskiego4; polemizuj z ni Jan Malicki5 czy Agnieszka Czechowicz6). Zdecydowanie najwicej kontrowersji budz jednak rozwaania dotyczce oblicza konfesyjnego tekstw
Szreniawity, czone najczciej z pytaniem o szczero jego konwersji z arianizmu na katolicyzm.
W poniszym tekcie przedstawiam kilka uwag dotyczcych warsztatu naukowego umoliwiajcego
namys nad wyznaniowym charakterem poezji Potockiego. Czyni to w oparciu o dowiadczenia
pynce z przymiarek do analitycznej lektury konkretnego tekstu z interesujcej nas grupy
pism autora Moraliw poematu Nowy zacig pod chorgiew star tryumfujcego Jezusa Syna
Boego []7. Przedstawiane tutaj rozwaania maj w istocie charakter prolegomenw do bada nad obliczem konfesyjnym tej mesjady pasyjnej. Waciw refleksj poprzedz przytoczeniem podstawowych faktw z biografii Podgrzanina rzucajcych wiato na zagadnienia zwizane z dokonan
przez niego zmian wyznania. Nastpnie zarysuj najwaniejsze tendencje dotychczasowych studiw
1 Zob. Aleksander Brckner, Spucizna rkopimienna po Wacawie Potockim, Krakw 1898, s. 115116.
2 Zob. Claude Backvis, Panorama poezji polskiej okresu baroku, przek. Wanda Boska-Wolfarth, Warszawa 2003,
t. 1, s. 338339, 347, 350351.
3 Zob. Czesaw Hernas, Barok, Warszawa 1973, s. 434437.
4 Zob. Krzysztof Szuwalski, Historia i romans jako terminy genologiczne w wiadomoci literackiej Wacawa
Potockiego, Pamitnik Literacki 1976, z. 4, s. 200.
5 Zob. Jan Malicki, Sowa i rzeczy. Twrczo Wacawa Potockiego wobec polskiej tradycji literackiej, Katowice 1980,
s. 38.
6 Zob. Agnieszka Czechowicz, Rno w rzeczach. O wyobrani pisarskiej Wacawa Potockiego, Warszawa 2008,
s. 169172.
7 Zob. Wacaw Potocki, Nowy zacig pod chorgiew star tryumfujcego Jezusa Syna Boego nad wiatem, Czartem,
mierci i Piekem. [] Krzy albo aosna historyja krwawej mki i niewinnej mierci Chrystusa Pana, Zbawiciela
wiata z Pism witych ojczystym rytmem wyraona, wyd. Klemens S. Herka, Warszawa 1698.
184
nad religijnoci dzie Potockiego. Od ogldu stosowanych metod przejd do sformuowania wyzwa
i perspektyw, przed jakimi staje badacz zainteresowany problematyk wyznaniowego charakteru
twrczoci unianina.
Wacaw Potocki przyszed na wiat w rodzinie ariaskiej8. Jego matka bya przyrodni siostr
Samuela Przypkowskiego jednego z gwnych ideologw zboru. Krg krewnych i znajomych poety w duej mierze skada si z braci polskich (Morsztynw, Rejw, Wiszowatych i Lubienieckich).
Przeom w yciu religijnym Podgrzanina nastpi w 1658 roku, kiedy to sejm uchwali konstytucj
w sprawie arian, nakazujc im albo porzucenie wyznania, albo opuszczenie kraju. Twrca przeszed
wwczas na katolicyzm. Konwertyta musia jednak przez wiele lat odpiera oskarenia o kryptoarianizm. Sytuacj dodatkowo komplikowa fakt pozostawania przez on poety, Katarzyn,
przy dawnym wyznaniu (ostatecznie przyja ona chrzest w Kociele katolickim; nie znamy nawet
przyblionej daty tego wydarzenia, wiemy jedynie, e w 1682 r. Katarzyna Potocka nie bya ju
ariank). Dwukrotnie w 1662 i 1675 r. wnoszono przeciw pisarzowi pozew sdowy zarzucajcy
mu sympatyzowanie z brami polskimi i potajemne wspieranie ich dziaalnoci. Jesieni 1666 r.
mia miejsce najazd chorgwi rotmistrza Jana Piwy na un, bdcy form represji za poparcie
przez Potockiego rokoszu Lubomirskiego (postaw Szreniawity wizano z domniemanym sprzyjaniem przez niego myli reformacyjnej). To waciwie jedyne moliwe do odtworzenia na drodze
analizy rde z epoki pewniki dotyczce konwersji poety.
Przed przejciem do zrelacjonowania dyskusji dotyczcej konfesyjnego wymiaru twrczoci
Podgrzanina wypada zastrzec, e w czci zwaszcza starszych wypowiedzi obok argumentw
wypywajcych z analitycznej lektury tekstw, popartej prbami rozpoznania rde kultury religijnej w nich prezentowanej, na rwnych prawach wprowadzane byy odwoania wanie do curriculum vitae autora. Co wicej, historycy literatury najczciej nie ograniczali si przy tym do
faktw, lecz podejmowali si rwnie do ryzykownego dziaania rekonstrukcji indywidualnego dowiadczenia religijnego Potockiego, ze szczeglnym uwzgldnieniem kwestii szczeroci jego
przejcia z arianizmu na katolicyzm9. O ile procedura konfrontacji wnioskw sformuowanych na
podstawie interpretacji tekstw z biografi ich twrcy wydaje si uzasadniona, o tyle nie sposb jednak przyj, jakoby ycie duchowe pisarza podobnie jak jakiejkolwiek innej jednostki byo obszarem poddajcym si naukowej penetracji10.
8 Fakty z biografii pisarza przedstawiam za: Jan Czubek, Wacaw z Potoka Potocki. Nowe szczegy do ywota poety,
Krakw 1894.
9 Jako przykady tego typu postpowania badawczego zob. na przykad: Jan Czubek, dz. cyt., s. 14; Tadeusz
Grabowski, Literatura ariaska w Polsce 15601660, Krakw 1908, s. 378438; Arianie polscy w wietle wasnej poezji.
Zarys ideologii i wybr wierszy, Jan Drr-Durski (oprac.), Warszawa 1948, s. 13, 27, 250.
10 Bliskie s mi tu zaoenia dotyczce bada nad staropolsk literatur religijn przedstawiane przez Mirosaw
Hanusiewicz zob. Mirosawa Hanusiewicz-Lavallee, Wspczesne metody bada nad staropolsk literatur religijn,
Roczniki Humanistyczne 2008, z. 1 (56), s. 19.
185
widoczne s symptomy szerszego problemu ideologizacji bada nad dziaalnoci braci polskich
(zaznaczajcej si zwaszcza od dwudziestolecia midzywojennego). Spojrzenie przez pryzmat historiografii marksistowskiej zaciyo take na licznych rozpoznaniach formuowanych w tym zakresie
w rodzimej nauce po II wojnie wiatowej, ukierunkowanych na eksponowanie nurtw rewolucyjnych
i postpowych w myli antytrynitarzy. Za przykad mog suy uwagi dotyczce twrczoci Potockiego zapisane przez Jana Drra-Durskiego we wstpie do antologii Arianie polscy w wietle
wasnej poezji, a take we wprowadzeniu do przygotowanej przez niego edycji Pism wybranych unianina15. Badacz posdza go o jedynie formalne przejcie na katolicyzm i jednoczesne
wyznawanie dawnej wiary. Uwaa, e poeta zmuszony by [] prowadzi ycie podwjne. Nie
da si zdruzgota moralnie edyktem z r. 1658 i jako kryptoarianin pisa dalej konspiracyjnie16.
Cho Durski powica w swoich opracowaniach uwag kwestiom doktrynalnym, co do ktrych
stanowisko katolikw i arian si rnio17, to jednak gwnym przedmiotem jego zainteresowania
pozostaj elementy zborowej myli spoecznej obecne w twrczoci Podgrzanina. Do wspomnie,
e wikszo spord wierszy unianina zamieszczonych w antologii (notabene Durski przywouje
jedynie utwory powstae po konwersji Potockiego) powicona jest zagadnieniom z zakresu etyki
i mentalnoci, a nie kwestiom teologicznym18. Ponadto, jak przestrzegaj uczeni, krytyka poszczeglnych elementw katolickiej obyczajowoci oraz postaw duchowiestwa i wiernych niewtpliwie
stanowica wan cz myli Podgrzanina (zwaszcza w pnym okresie jego twrczoci) wymaga dokadniejszej analizy. Niewykluczone bowiem, e wskazywane przez braci polskich problemy
stanowiy take przedmiot uwagi kaznodziejw Kocioa katolickiego19.
Niepokojcy wydaje si fakt, e wspominane obcienia przenikny porednio take do niektrych z nowszych prac dotyczcych konfesyjnoci dzie Potockiego, a powtarzanie sdu o bliskoci
zawartych w nich treci doktrynie i mentalnoci ariaskiej zastpuje niekiedy rzeteln analiz
utworw, osadzon we waciwych mu kontekstach.
15 Zob. Jan Drr-Durski, Wstp, [do:] Arianie polscy w, dz. cyt., s. 528; tego, Przedmowa, [do:] Wacaw Potocki,
Pisma wybrane, Jan Drr-Durski (oprac.), Warszawa 1953, t. 1, s. 596.
16 Jan Drr-Durski, Wstp, dz. cyt., s. 27. Sd o kryptoarianizmie mieszkaca Podgrza powraca w tekcie
wielokrotnie zob. na przykad tame, s. 13, 250.
17 Za co jego antologia, ktra powstaa na zamwienie wczesnych wadz, zostaa poddana krytyce przez ann
Kormanow dyrektor departamentu reformy szkolnej w Ministerstwie Owiaty, nalec do grona gwnych
propagatorw metodologii marksistowskiej w naukach historycznych, wspzaoycielk Marksistowskiego Zrzeszenia
Historykw zob. Piotr Wilczek, Dyskurs ideologiczny. Marksistowski spr o poezj braci polskich, [w:] tego, Dyskurs,
przekad, interpretacja. Literatura staropolska i jej trwanie we wspczesnej kulturze, Katowice 2001, s. 173176.
18 Przy czym autor wyboru poezji braci polskich sugeruje, e nawet niektre z wierszy Potockiego zawierajcych
krytyk pogldw zborowych s w istocie kryptoariaskie (Szreniawita miaby w tych utworach kreowa si na
prawowiernego wyznawc katolicyzmu dla zmylenia przeciwnika) zob. uwagi Drra-Durskiego na temat tekstu
Potockiego Do dissidentw (Arianie polscy w, dz. cyt. s. 250251).
19 Warto przywoa tu rwnie uwag Piotra Wilczka, ktry stwierdza: bliska mu [Potockiemu] bya jako
katolikowi etyka zboru, a zwaszcza zasady tolerancji i mioci bliniego, niesprzeczne przecie w tych oglnych
zarysach, w jakich ujawniaj si w pnej twrczoci Potockiego, z doktryn katolick (Piotr Wilczek, Dyskurs
ideologiczny. Marksistowski, dz. cyt., s. 181).
187
W dotychczasowych badaniach zdecydowanie sabiej wybrzmiewa przekonanie o szczeroci konwersji poety. Do grona uczonych opowiadajcych si za t hipotez naley m.in. biograf unianina,
Jan Czubek. W swoim studium dobitnie stwierdza on, e autor Moraliw raz si wyrzekszy
bdw sekciarskich (chocia pod zewntrznym przymusem), by [] katolikiem z najgbszego
przekonania20. Badacz traktuje rda urzdowe potwierdzajce konwersj jako miarodajne
wiadectwa rzeczywistych przekona Szreniawity21. Czubek sdzi, e trudno posdza poet
i jego rodzin o fanatyczne przywizanie do nauki goszonej przez braci polskich nawet w okresie
wyznawania przez Potockich arianizmu (wiadczyby o tym fakt, e poddani Szreniawity byli katolikami, do nich te nalea koci parafialny w unej). Badacz powtpiewa, by m.in. stanowice
fundament unitarianizmu przekonanie o jednej ludzkiej naturze Chrystusa miao zosta przez
Potockiego-czonka zboru gboko przyswojone22. Co dla nas jednak bardziej interesujce, dowodw szczerego przyjcia przez poet katolicyzmu dopatruje si take w tekstach unianina:
w Pieni VI Decymy pieni pokutnych, stanowicym wyznanie wiary w bstwo Jezusa liryku O przedziwnym rodzeniu si Chrystusa Pana oraz Responsie na wyuzdany wiersz jednego Pseudo-Apostoa.
W ostatnim z tych utworw twrca przedstawia argumenty wiadczce o prawdziwoci wiary katolickiej
(w kontracie do bdw arian), a co za tym idzie przemawiajce za susznoci podjtej przez niego decyzji o konwersji. Spostrzeenia zawarte w pracy Czubka s cenne, jednak mona traktowa je
wycznie jako wybr uwag otwierajcych drog do waciwych bada nad obliczem wyznaniowym
poezji Podgrzanina.
Du doz powcigliwoci w formuowaniu opinii o konfesyjnym wymiarze twrczoci religijnej Szreniawity okaza jego znakomity monografista, Aleksander Brckner. Zakada on przyjcie
przez pisarza wyznawanych przez katolikw prawd wiary, przy zachowaniu przywizania do
zborowego zespou norm moralnych (std miaaby wyrasta wraliwo Podgrzanina na kwesti
wolnoci sumienia oraz krytyka wybranych elementw katolickiej obyczajowoci i niektrych postaw
duchowiestwa). Autor szkicw Rnowiercy polscy stwierdza: Potocki [] do koca ycia, cho
katolickie dogmata przyj, etyki ariaskiej si nie zapar23. Brckner, podobnie jak inni badacze, nie
tyle opiera si jednak na systematycznej analizie poezji nabonej unianina, ile wskazywa pewne
tropy tekstowe, ktre mog wiadczy o wpywie myli etycznej braci polskich na jego twrczo.
Tez o kryptoarianizmie poety stanowczo odrzuca Czesaw Hernas. Uznaje on, e Potocki rzeczywicie nawrci si na katolicyzm. Zdaniem badacza nie pozostaje to w sprzecznoci
z dostrzegan przez niego w caej twrczoci religijnej autora Judyty, a wszczepion mu wanie przez
braci polskich, goszcych zasad sola Scriptura, pewn podejrzliwoci wobec dorobku Tradycji
Kocioa.
20 Jan Czubek, dz. cyt., s. 14.
21 Zob. tame, s. 1217.
22 Zob. tame, s. 1314.
23 Aleksander Brckner, Rnowiercy polscy, Warszawa 1962, s. 106.
188
Podobne stanowisko zajmuje Janusz Pelc, ktry przestrzega: Etykiet poety-arianina nie
moemy [] mechanicznie obdarza Wacawa Potockiego, ktry pisa przede wszystkim przecie
jako katolik, podkrelajc niejednokrotnie swj zwizek z tym wyznaniem24. Uczony przyznaje, e
w tekstach powstaych ju po konwersji sycha pewne echa zborowej mentalnoci, co nie musi jednak jego zdaniem wiadczy koniecznie o kryptoarianizmie autora Ogrodu25.
W nowszej literaturze przedmiotu badacze unikaj jednoznacznej oceny szczeroci dokonanej przez Podgrzanina zmiany konfesji. Jako przykad mona tu przywoa rozwaania Jana
Malickiego26 czy Agnieszki Pawlak 27, ktrzy ukazuj, w jaki sposb w twrczoci Potockiego po 1658
r. wspistniej obok siebie (zarwno na paszczynie teologii, jak i etyki) pierwiastki katolickie
i ariaskie. Mankamentem tych, skdind ciekawych, studiw jest podobnie jak w przypadku
waciwie wszystkich przywoywanych powyej opracowa zbyt may stopie szczegowoci
bada, ktre su za podstaw wyciganych nastpnie wnioskw.
W dyskusji nad poezj nabon Szreniawity pojawiy si te pojedyncze gosy poddajce pod
dyskusj zasadno dopatrywania si w tej twrczoci wyranie konfesyjnego charakteru. Takie
przekonanie jest bliskie m.in. Januszowi Goliskiemu, ktry uznaje, e Potockiemu nawet jeszcze w okresie ariaskim bliska moga by idea religijnoci prywatnej czy chrzecijastwa ponadwyznaniowego28. Na ten trop naprowadzaj badacza odnotowanie faktu nieuczestniczenia przez
Podgrzanina w polemikach reformatorskich oraz obecno w jego pismach pewnych wtkw
zaczerpnitych od Erazma z Rotterdamu. Znowu pozostajemy jednak wycznie w krgu roboczych
hipotez, domagajcych si weryfikacji.
Trafne podsumowanie ksztatu dotychczasowego naukowego namysu nad interesujcym nas
problemem i zarazem potwierdzenie koniecznoci rzetelnych bada nad obliczem konfesyjnym
twrczoci autora Decymy pieni pokutnych przynosz sowa Mirosawy Hanusiewicz, ktra pisze:
Szczero konwersji Potockiego, ktra dokonaa si przecie w warunkach politycznego przymusu,
jest w wikszoci prac powojennych negowana atwo i waciwie bez dowodw. [] Wydaje si, i
ten subtelny problem jest nie tylko wart, ale i moliwy do zbadania, tym razem bez ideologicznych
uprzedze29.
24 Janusz Pelc, Rola i znaczenie pisarzy ariaskich w literaturze polskiej XVII wieku, [w:] Wok dziejw i tradycji
arianizmu, pod red. Lecha Szczuckiego, Warszawa 1971, s. 118.
25 Zob. tame, s. 119.
26 Zob. Jan Malicki, dz. cyt.
27 Zob. Agnieszka Pawlak, Oblicze wyznaniowe twrczoci Wacawa Potockiego na przykadzie Nowego zacigu,
[w:] Potocki (16211696). Materiay z konferencji naukowej w 300-lecie mierci poety. Krakw, 47 listopada 1996, pod
red. Wacawa Waleckiego, Krakw 1998, s. 119130.
28 Zob. Janusz Goliski, Insza rzecz pobono, insza nabono. O poetyckich wiadectwach religijnoci Wacawa
Potockiego, [w:] Potocki (16211696). Materiay, dz. cyt., s. 3952. Por. Joanna Krauze-Karpiska, Wirydarz poetycki
Jakuba Teodora Trembeckiego. Studium filologiczne, Warszawa 2009, Studia Staropolskie. Series Nova, t. 24 (80), s. 349.
29 Mirosawa Hanusiewicz, O czowieku cielesnym w poezji religijnej Wacawa Potockiego, [w:] Religijno literatury
polskiego baroku, pod red. Czesawa Hernasa, Mirosawy Hanusiewicz, Lublin 1995, s. 193 (przyp. 30). Podobne
rozpoznania i postulaty przedstawia take Piotr Wilczek (Dyskurs ideologiczny. Marksistowski, dz. cyt., s. 180182).
189
w mesjadzie o Mszy witej (pojawiajce si w Nowym zacigu opisy Pasji obfituj w odniesienia do
misterium Eucharystii wanie). Dla porzdku naley przypomnie, e pogldy braci polskich w tym
zakresie wykazyway najwiksze zbienoci z koncepcj Zwingliego31. Przebadana powinna zosta
take rola przypisywana na kartach utworu Maryi. Naley zwrci uwag rwnie na jedn z chtnie
przywoywanych w poemacie cieek egzegetycznych, traktujc niektre z ofiar Starego Testamentu
jako prefiguracj mierci Chrystusa (tak wykadni powszechnie przyjmowano w pimiennictwie
katolickim, natomiast arianie w pewnym zakresie j modyfikowali32). Dla owietlenia interesujcego
nas zagadnienia nie bez znaczenia pozostaje te odpowied na pytanie, czy unianin jak chc
niektrzy badacze w ksztatowaniu opisw mki i mierci Chrystusa ogranicza si rzeczywicie jedynie do materii biblijnej (zgodnie z zasad sola Scriptura33), czy posikuje si rwnie znajdujcymi
w katolicyzmie ugruntowane miejsce apokryfami, pismami mistycznymi i tradycj pobonych
rozmyla. Analizie powinny zosta take poddane pojawiajce si w mesjadzie sowa krytyki niektrych postaw duchowiestwa i wiernych.
Na przykadzie zarysowanego powyej projektu bada nad obliczem wyznaniowym Nowego
zacigu Wacawa Potockiego, ktrych rezultatem ma by rozprawa doktorska, staraam si ukaza,
e naukowy namys nad religijnoci poezji Szreniawity wymaga przyjrzenia si przede wszystkim
zawartej w niej myli teologicznej, a dopiero w dalszej kolejnoci zagadnieniom spoecznym i obyczajowym powizanym z religi. Tak projektowane postpowanie powinno pozwoli na weryfikacj
niektrych z sdw pojawiajcych si w literaturze przedmiotu, co wydaje si zadaniem pilnym
m.in. ze wzgldu na siln ideologizacj czci bada nad interesujcym nas zagadnieniem. Przedstawione przeze mnie uwagi wyrastaj take z przekonania o przydatnoci osadzania analizowanego
utworu w jego macierzystym kontekcie w przypadku twrczoci nabonej Podgrzanina uwzgldni
naley wanie m.in. doktryn, etyk i mentalno katolick i ariask. Warto przy tym pamita
o uwadze Mirosawy Hanusiewicz: pytania o konfesyjno moe wtedy s najciekawsze i najwicej
wnosz do rzeczywistej wiedzy historycznoliterackiej, gdy nie s egzaminowaniem pisarza z takiej
czy innej formy ortodoksji, lecz su rozpoznawaniu rde kultury religijnej34. Dziki takiemu
podejciu zawiesi mona nierozstrzygaln przecie kwesti kryptoarianizmu poety z unej, by
odsoni warstw teologiczn jego utworw i sposb jej artystycznego opracowania.
31 Zob. Piotr Wilczek, U podstaw religijnoci ariaskiej. (Sownik teologii Braci Polskich w XVI wieku), Ogrd 1993,
nr 6, s. 130.
32 Zob. Katechizm zboru tych, dz. cyt., s. 286288.
33 Szerzej o znaczeniu Biblii dla arian jako jedynego rda wiary, zob. tame, s. 1718.
34 Mirosawa Hanusiewicz-Lavallee, Wspczesne metody bada, dz. cyt., s. 2324.
191
Aldona Sieradzka
do czterech wersw, zachowujc przez to ich epigramatyczny a zatem zalecany przez poetyki
zwizy charakter, nie pozwalajc, aby rozrosy si nawet do 8 czy 16 wersw. Dziki temu zabiegowi fabua, rozumiana po arystotelesowsku, zostaa zminimalizowana, stanowia jedynie naszkicowane to, na ktrym prezentoway si postaci. Staym i najwaniejszym elementem wszystkich
nagrobkw-bajek Szymonowica byy za to skonwencjonalizowane role bohaterw i ich ukad
[]: ofiary, drapienik i czowiek wykonawca wyroku4. Std niezwykle istotne jest skupienie si przede wszystkim na postaciach dziaajcych w Nagrobkach zbieranej druyny.
Utwory Szymonowica nie byy epitafiami dla konkretnych, pojedynczych zwierzt, lecz raczej dla tych typowych, wyposaonych w utrwalone kulturowo zestawy cech bdcych wypadkow
tradycji literackiej i ludowej. Wystpienie danej postaci byskawicznie odsyao czytelnika do zespou
wyobrae, ktre byy jej przypisywane5; tylko czasami sytuacja fabularna uksztatowana przez Szymonowica modyfikowaa sposb postrzegania zwierzcych bohaterw. Przyjrzawszy si dokadnie
34 epigramatom cyklu, mona wyrni kilka modeli fabularnych opartych na podobnych relacjach midzy dziaajcymi postaciami. S to midzy innymi: samce zamczone przez seksualnie
nienasycone samice, pogardzane stare zwierzta, ktre mimo wysugi zostay skazane na samotn
mier, a take zwierzta pupile, ktre zginy z rk ludzi. Interesowa mnie bdzie ta ostatnia grupa. Zaliczam do niej 7 utworw: [Nagrobek] Kotka morskiego, [Nagrobek] Wiewirki, [Nagrobek]
Perlisie suczki, [Nagrobek] Sroki, [Nagrobek] Szpaka, [Nagrobek] Czyyka, [Nagrobek] Papugi. Kady
z tytuowych bohaterw y z ludmi i pozostawa z nimi w staych kontaktach z jednej strony
by ulubiecem pani lub pana, z drugiej wspzawodniczy w nierwnym wycigu o ask
zwierzchnika z kucharkami, pannami subistemi lub innymi zwierztami.
Leksyka wymienionych utworw (jak: rbki [paniej] pogryza [Nagrobek] Wiewirki, zawsze si pieciy panny ze mn [Nagrobek] Perlisie suczki, em kucharki do paniej
czasem oskaraa [Nagrobek] Sroki, i pan nie obroni [Nagrobek] Czyyka) odnosi czytelnika do sytuacji dworskiej lub szlacheckiej. Podobnie jak samo wystpienie postaci jest impulsem
do przywoania caego spektrum wyobrae na temat jej charakteru, tak i punktowe nawizanie do
dworu ma przywodzi na myl siatk panujcych na nim relacji.
Owo odniesienie powoduje rzadk w literackich nagrobkach sytuacj, kiedy modyfikowane s
cechy tradycyjnie przypisywane czci zwierzt. Wyjani to na przykadzie trzech nagrobkw: Kotka morskiego (mapki), Papugi i Sroki. W kulturze renesansu figura mapy reprezentowaa nieudolne,
tylko zewntrzne naladowanie, papuga bezmylne powtarzanie, sroka kradzie najbardziej
rzucajcych si w oczy przedmiotw6, tymczasem Szymonowic w swoich utworach szkicuje nieco
subtelniejszy portret zwierzcych bohaterw:
4 Janina Abramowska, dz. cyt., s. 139.
5 Tame, s. 141.
6 Marta Wojtkowska-Maksymik, Gentiluomo cortigiano i dworzanin polski. Dyskusja o doskonaoci czowieka,
Warszawa 2007, s. 167.
193
[Nagrobek] Papugi
Gdy si panny subiste z pachoki ciskay,
Jam nie milczaa: ony mi garo zwizay
I tak mi udawiy: jzyk mi nabawi
Chleba i sawy, jzyk ywota pozbawi
[Nagrobek] Sroki
Sroczka, roztropny ptaszek, mwiciem umiaa.
em kucharki do paniej czasem oskaraa,
Zaszyy mi poladek: takem garo daa.
Wiara mi i yczliwo na on wiat posaa
Mapa nie zostaa przedstawiona przemiewczo jako bezmylna naladowczyni gestw ludzkich,
ale jako ywa zabawka, ktra pocztkowo jest ceniona z powodu swoich zachowa i prowokowana
do nich, ale poniewa jej natura zaczyna mczy wacicieli, zostaje skazana na mier. Sroka nie jest
ju zodziejk, ale razem z papug staje si personifikacj gadatliwoci. Nie jest to jednak gadatliwo
bezsensowna i skupiona jedynie na bezmylnym powtarzaniu dar jzyka jest uywany przez
ptaki wiadomie i ze szkod dla otaczajcych je ludzi, co powoduje ich zemst i zadanie ptakom
mierci. Te autorskie zabiegi s niczym innym jak delikatnym przesuniciem akcentw w obrbie
dobrze znanych, skonwencjonalizowanych zespow cech przypisywanych zwierztom. A jednak
poniewa wystpuj tylko w przypadku epitafiw dla zwierzt ludzkich pupili znaczco zmieniaj
perspektyw odbioru tych utworw i ka zastanowi si nad moliwym odniesieniem ich moraw
do konkretnej grupy spoecznej dworzan. Szczeglnie widoczne jest to w przypadku wyej cytowanych nagrobkw Sroki i Papugi, gdy kadziony jest w nich specjalny nacisk na sowo i jego
odpowiednie uycie. Zwierzta te zginy, poniewa le (czyli niekorzystnie z punktu widzenia
ludzi) uyway swoich nabytych umiejtnoci. Jak udowodni Norbert Elias, przebywanie u dworu
rodzio konieczno umiejtnego posugiwania si sowem, ktre stawao si orem na renesansowych i barokowych dworach:
Mimo e przemoc fizyczna wychodzi tu z uycia w stosunkach midzy ludmi, [...] to jednak
czowiek nadal stosuje tu przymus i przemoc wobec czowieka, tylko e teraz w rnych innych
7 Wszystkie cytaty z Nagrobkw zbieranej druyny podaj za wydaniem: Szymon Szymonowic, Sielanki i inne wiersze
polskie, Jerzy o (wyd.), Krakw 1914
194
formach. [...] Konflikty, swary o pierwszestwo, utarczki o wzgldy [...] nie ustaj. Wprawdzie
szpada nie odgrywa ju tak wielkiej roli [...], ale za to miejsce jej zajmuj intrygi [...], wktrych
o karier [...] walczy si sowem8.
W swojej pracy Elias kilkakrotnie uy cytatw z Jeana de La Bruyerea, midzy innymi fragmentu, w ktrym barokowy literat okreli stosunki panujce na dworze jako gr: ycie dworskie
[...] to gra prowadzona na serio, gra niewesoa, a pochaniajca. Trzeba ustawi swe pionki i figury, mie plan, trzyma si go, odpiera ataki swego przeciwnika [...]9. W tego rodzaju rozgrywki
zostay uwikane zwierzta w Nagrobkach zbieranej druyny. Papuga i sroka ulubienice pani domu
naraziy si subie, poniewa donosiy zwierzchnikowi o jej poczynaniach. Wiewirka i mapka
straciy sympati waciciela, kiedy nie umiay powcign wasnej natury i zaczy mczy ludzi.
Ironicznie przedstawiana suczka Perlisia, piesek kanapowy, nie umiaa broni si przed zbytnimi
wyrazami mioci i w wyniku nadgorliwych karesw zostaa uduszona. Czyyk wreszcie kiedy
w okolicy ludzkiej spiarni poczu si na tyle pewnie, e zaniecha ostronoci w podkradaniu
poywienia zgin w pazurach kotki. Z powyszego podsumowania wyabstrahowa mona trzy
schematy relacji: agon wacicielzwierz, agon zwierzsuba, agon zwierz niepotrafice si
broniinny bohater (czowiek lub zwierz). Kady ze zwierzcych bohaterw zgin w myl zasady
nie masz nic staego na wiecie cho cieszyli si pocztkowo ask zwierzchnika, z jakiego powodw j utracili i wtedy ze wszystkich stron: wyszej, niszej czy rwnej spoecznie dopada ich
mier.
Dostrzeenie analogii midzy pozycj zwierzt penicych rol ludzkich zabawek a statusem
dworzan uwikanych w zalenoci midzy zwierzchnikiem, podwadnym i osob zajmujc t
sam pozycj spoeczn stwarza pesymistyczny obraz dworu, na ktrym nawet drobny bd moe
kosztowa ycie, a zewszd czyha na dworzanina miertelne zagroenie. Nagrobki dla mwicych
ptakw nie posiadaj wyranie wydzielonego morau, lecz moray kolejnych czterech z analizowanych utworw stanowi swoiste podsumowanie puentujce przedstawione typy relacji dworskich:
Wnajlepszym bycie s te i swoje kopoty [Nagrobek] Perlisie suczki
Niech nie baznuje, kto chce chowa zdrowie cae [Nagrobek] Kotka morskiego
Gdzie si dobrze masz, tam nie czy szkody [Nagrobek] Wiewirki
I pan nie obroni,/ Kto przed nieprzyjacielem swym sam si nie chroni [Nagrobek] Czyyka
8 Norbert Elias, Przemiany obyczajw w cywilizacji Zachodu, prze. T. Zabudowski, Warszawa 1980, s.424.
9 Jean de La Bruyere, Charaktery, czyli obyczaje naszych czasw, Wadysaw Tatarkiewicz (prze.), cyt. za: Norbert
Elias, dz. cyt., s. 423424.
195
Nagrobki Papugi oraz Sroki ukazuj zagroenie pynce ze strony dworskiej suby, spowodowane nieumiejtnym prowadzeniem przez dworzanina-zwierz gry midzy zwierzchnikiem
a paskimi podwadnymi. Zrczno w dyskusjach i gadka mowa mogy otworzy dworzaninowi
drzwi do kariery, ale z drugiej strony niefrasobliwa gadatliwo moga pozbawi go paskiej aski,
tak jak w [Nagrobku] Papugi: Jzyk mi nabawi/ Chleba i sawy, jzyk ywota pozbawi.
Nagrobek Kotka morskiego kwestia waciwego zachowania:
W ten czas niechaj tym bawi pana, czym by sie ucieszy pan mg []. Ale iw tym, jako i w kadej
inej rzeczy, najwicej sie o to ma stara, aby panu nie obrzyd11.
Obowizkiem dworzanina byo waciwe zachowanie wobec zwierzchnika, co oznaczao zarwno rozbawianie go, jak i przybieranie w odpowiednich momentach postawy penej powagi. Sucy
u dworu powinien by rozpozna, kiedy przymwki i dowcipy byy nie na miejscu i zamiast bawi
mczyy, w myl morau Niech nie baznuje, kto chce chowa zdrowie cae ([Nagrobek] Kotka
morskiego). Los mapy z nagrobka sta si figur losu niefrasobliwego dworzanina, ktry tak upewni
si o bezpieczestwie swojej pozycji na dworze, e przesta zwraca uwag na okolicznoci swoich
bazeskich dziaa.
Nagrobek Wiewirki szkodzenie wasnemu dobroczycy:
[Nagrobek] Wiewirki
Na wszystkimem si dobrze u mej paniej miaa
Z rozpusty szkodnicm si potem udziaaa.
Bom jej rbki pogryza, za to mi do wody
Wrzucia. Gdzie si dobrze masz, tam nie czy szkody
10 . Grnicki, Dworzanin polski, tekst pochodzi ze zbiorw Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu
Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdaskiego, s. 43.
11 Tame.
196
Niechaj nie bdzie dworzanin obmowc zociwym, zwaszcza o panie oswym, jako to na dworze
pospolita, i ci, ktrym pan najwicej uczyni dobrego, ktre s ciemnoci na wiato, z bota na
susze wyrwa i uczyni pany, najbardziej sie wic na pana skarz i najgorzej o nim mwi, a to jest
rzecz barzo nieprzystojna nietelko tym, ktrzy dobrodziejstwo od pana wzili, ale i tym, ktrychby
kiedy co nietrefnego od pana potkao12.
W tym przypadku uczestnikami agonu jest dwoje zwierzt podlegych temu samemu zwierzchnikowi. Ulubiony przez pana czyyk poczu si tak pewny swojej pozycji, e zaniecha ostronoci
podczas dziaa prowadzonych na swoj korzy. Kiedy kotka, ktr interpretowa mona jako innego dworzanina demaskujcego poczynania pierwszego, odkrya, gdzie czyyk podkrada poywienie
i pochwycia go, byo za pno na al i nawet waciciel obu zwierzt nie mg cofn zadanej mierci.
Zaprezentowane powyej zestawienia udowadniaj, e w utworach Szymonowica poszukiwanie rwnowagi midzy dbaniem o osobiste interesy, wasn pozycj (polegajce na atakowaniu innych) a wiernym sueniem zwierzchnikowi byo specjalnie akcentowane. Nagrobek Perlisie suczki
przestrzega rwnie przed przesad w zachowywaniu zayych stosunkw z mocodawc:
[Nagrobek] Perlisie suczki
Perlisia suczka maa: zawsze si pieciy
Panny ze mn, a mi w swych rkach udusiy.
12 Tame.
197
Dobre baczenie14 dworzanina miao pozwala mu na waciwe rozeznanie si we wszystkich sytuacjach, ktre spotykay go podczas suby. Dziki niemu mia unikn wpltania si
w wycig po zaszczyty, aby poprzesta na maem i zrealizowa nauk z morau [Nagrobka]
Szpakowi: le nie umrze, kto yje w spokojnej skromnoci, a przy tym i epikurejsk filozofi
ycia dla przyjemnoci dugofalowej, czasami wymagajcej trudu, ale zapewniajcej dobre ycie
w zgodzie ze sob. Dworzanin Szymonowica i Grnickiego powinien zachowywa arystotelesowski
zoty rodek: rwnowag midzy oddaniem panu, dbaniem o wasne interesy a szacunkiem suby,
ubogo, to jest niewywyszanie si, i przestawanie na maem, ktre gwarantuje bezpieczestwo
z kadej strony.
Przeczytawszy powysze utwory nie mona si dziwi, e Nagrobki zbieranej druyny kwalifikowane byy jako bajki korzystajce tylko powierzchownie z elementw epitafijnych. Nie da si
zaprzeczy stwierdzeniu Abramowskiej, e Szymonowic przedstawi w swoim zbiorze wsplnot
miertelnych zwierzt i ludzi jako braci umierajcych jednakowo15. Lecz zapoznawszy si
z treci cytowanych epigramatw, trzeba zastanowi si take, czy rzeczywicie mier zwierzt
miaa stanowi tylko dodatkowy walor dydaktyczny bajek, ktre miay ostrzega przed cikimi
ale z pewnoci nie miertelnymi konsekwencjami nieodpowiedniego postpowania u dworu
13 Tame, s. 44.
14 Marta Wojtkowska-Maksymik, dz. cyt., s. 167.
15 Janina Abramowska, dz. cyt., s. 141.
198
i wskazywa na pokrewiestwo ludzi i zwierzt. Czym w kocu tak naprawd ryzykowa niefrasobliwy dworzanin obmawiajcy sub, zwierzchnika, prowadzcy wasne gry? Pozycj na dworze.
Jak jednak ma si do tego dworzanin, ktry w epigramacie umiera z nadmiernego rozpieszczenia
przez pana? Uwaam, e mier w wyej wymienionych Nagrobkach zbieranej druyny powinna by
odczytywana w wymiarze nie tyle fizycznym, rzeczywistym, ile symbolicznym. Zwierzta-dworzanie
umieraj po popenieniu kolejnych faux pas wobec innych osb przebywajcych na dworze, zatem jest to tak naprawd mier t o w a r z y s k a, nie mniej dotkliwa ni ta fizyczna, gdy skutkuje
wykluczeniem ze wsplnoty ywych, tu rozumianych, chciaoby si powiedzie: za Norbertem Eliasem, jako cywilizowani.
199
Katarzyna Kadzido
Wojciech Mier to jeden z poetw owieceniowych, ktrzy w dzisiejszych czasach nie ciesz si
popularnoci. Jednak w epoce, w ktrej przyszo mu y, jego talent ceniono wysoko. Dowodem na
to s wierszowane komplementy pod jego adresem, ktre wychodziy spod pir takich poetw jak
Stanisaw Trembecki czy politykw niestronicych od literatury, by wymieni tu Stanisawa Kostk
Potockiego czy jego brata Ignacego1. Niepokorna osobowo, odwanie libertyskie przekonania
goszone w wierszach, talent do naladowania lapidarnych lirykw J.F. de Bernisa oraz przekadania
utworw obcych, w gucie wierszy Metastasia, wreszcie Andromachy Racinea, to podstawowe obszary dziaalnoci Miera, o ktrych pamita historia literatury. Nie mona jednak zapomina o tym,
e starocic buski by take niestronicym od polityki arystokrat, ktrego droga ideowa bya tyle
zawikana, co kontrowersyjna. Jej ladw moemy szuka zarwno w poezjach Miera, jego korespondencji, jak i pamitnikach z epoki.
Tytu artykuu jest z zamierzenia przewrotny, bowiem aden z paszkwili Miera nie zosta opublikowany w edycji jego dorobku przygotowanej przez Edmunda Rabowicza, a wydanej przez Elbiet
Aleksandrowsk2, ani w adnej z antologii poezji politycznej osiemnastowiecznych polskich sejmw3. Na tej podstawie mona wnosi, tak jak sdzili rwnie wspomniani badacze, e teksty te
nie przetrway do czasw wspczesnych. Przetrwaa natomiast wiedza o nich w tekstach literackich epoki. Fakt pamici o tyche utworach jest moim zdaniem na tyle cenny, e warto powici
chwil namysu tym ladom paszkwilanckiej dziaalnoci Miera. Ogldowi poddane bd rwnie
inne poezje starocica o wydwiku politycznym, dla szerszego zobrazowania jego pogldw
przekadajcych si na wybory, ktrych dokonywa w yciu.
Wypada w tym miejscu nakreli polityczno-ideow charakterystyk Miera, aby mc spojrze
wiadomie na wspomniane wiersze. Starocic zacz poznawa meandry krajowej polityki do
wczenie, bowiem w jego rodzinie istnia wyrany podzia wiatopogldowy. Ojciec Jzef popiera
za czasw Wettynw parti dworsk, za jego brat Jan obz Czartoryskich. W dobie bezkrlewia
ojciec poety zwizany by z republikantami, stronnikami Franciszka Salezego Potockiego. W tym
1 Poezje te mona znale w Aneksie do Wierszy do Miera i o Mierze, [w:] W. Mier, Wiersze zebrane, opracowa i do
druku przygotowa Edmund Rabowicz, wydaa Elbieta Aleksandrowska, Wrocaw 1991.
2 Wojciech Mier, Wiersze zebrane, dz. cyt.
3 Wiersze polityczne Sejmu Czteroletniego, oprac. Krystyna Maksimowicz, z papierw Edmunda Rabowicza, cz I,
17881790, Warszawa 1998 oraz cz II, 17901792, Warszawa 2000.
200
czasie jego wuj Jan, zaskarbi sobie przychylno nowego monarchy jako wierny stronnik Familii.
Rozdwik ideowy midzy brami objawi si w peni w czasie konfederacji barskiej. Ojciec Wojciecha popiera konfederatw, wuj natomiast pozostawa zdystansowany wobec barzan. Mody
arystokrata mg wic dorasta w przekonaniu, e postawa polityczna jest kwesti nieskrpowanego
wyboru, ktry mona zmienia zalenie od okolicznoci.
Warto zauway, e lata nauki modego Miera w Collegium Nobilium przypady na czas
obrad sejmu, ktry do historii przeszed pod nazw Sejmu Delegacyjnego lub Sejmu Poniskiego.
Rabowicz twierdzi4, e w tym okresie powsta paszkwil Miera na Adama Poniskiego, jedna
z pierwszych wprawek starocica w tej specyficznej odmianie gatunkowej satyry, bardzo przez niego
zreszt lubianej5. Nie dysponujemy obecnie tekstem tego wiersza, ale nieco informacji o jego treci
moemy uzyska od samego Miera, ktry kilkakrotnie aluzyjnie wspomina o rzeczonym paszkwilu
w wierszach kierowanych do swoich zaufanych przyjaci. W Satyrze do Pana Pisarza Potockiego6
adresowanej do Ignacego Potockiego nadmienia, e to jego piro uczynio z ksicia Poniskiego
zodzieja i odaro go z pozorw uczciwoci. Zayo z brami Potockimi, szczeglnie ze Stanisawem
Kostk, nie bya bez znaczenia dla przyszych wyborw politycznych Miera. Sprawia ona bowiem, e autor Mojej filozofii by przez pewien czas zwolennikiem polityki Czartoryskich, czego da
dowd, angaujc si w 1785 roku w afer Dogrumowej. Nie by jeszcze wtedy wytrawnym politykiem, wic zdarzyo mu si popeni bd. Aleksandrowska tak opisywaa t sytuacj: popeni
wwczas nieostrono przekazujc rne tajemnice opozycji Trembeckiemu, ktry z kolei donosi
o nich Stanisawowi Augustowi. Ujawnienie tego rda informacji krlewskiej doprowadzio do
ochodzenia na jaki czas przyjani midzy Mierem a Trembeckim7.
Antykrlewska postawa Wojciecha odbia si na kondycji finansowej rodziny, gdy monarcha
blokowa wszelkie podejmowane przez Jzefa prby powikszenia wpyww czy fortuny Mierw.
Zdesperowany starosta odcina si wic od pogldw syna, a jego stanowisko usprawiedliwia zwodniczym wpywem Potockich. Deklarowa nawet ch wydziedziczenia syna, czego dowodem jest zachowany w Archiwum Czartoryskich list z 1787 roku. We wspomnianym pimie kierowanym do
Antoniego osia czytamy:
4 Edmund Rabowicz, Wojciech Mier zapomniany poeta dobrego gustu, [w:] Wojciech Mier, Wiersze zebrane,
dz. cyt., s. 18.
5 Mier lubowa si w pisaniu zoliwych, wyrafinowanie kliwych wierszy, std poetyka paszkwilu czy pamfletu
odpowiadaa w peni jego gustowi. Nie sposb rozstrzygn, jakie czynniki wpyny na upodobania starocica w tej
kwestii, ale nie mona wykluczy, e du rol odegra tu czynnik charakterologiczny. W rdach pamitnikarskich
poeta odmalowany jest jako persona zoliwa, przekonana o swojej nieomylnoci, nieznoszca sprzeciwu
i odnoszca si brutalnie do swoich ewentualnych adwersarzy. Zob. Franciszek Ksawery Prek, Czasy i ludzie, opracowa
i przygotowa do druku H. Barycz, Wrocaw 1959, s. 465468.
6 Wojciech Mier, Satyra do Pana Pisarza Potockiego, [w:] Wojciech Mier, Wiersze zebrane, dz. cyt., s. 120.
7 Elbieta Aleksandrowska, Kronika ycia i twrczoci Wojciecha Miera z lat 17811831, [w:] Wojciech Mier, Wiersze
zebrane, dz. cyt., s. 37.
201
[...] Syn mj lubo auje teraz i poznaje bdy zapalonej gowy, i dowodzi jawnie, e powodem
przyjani susznych w kraju obywatelw by zagrzany i sakryfikowany. Jednak przyrzekam, e
kroku adnego za nim nie uczyni, eby si nie zdawao em kiedykolwiek nierozsdne aprobowa
postpowanie8.
Ojcowskie groby nie przyniosy skutku, poniewa kilka miesicy pniej starocic wzi udzia
w zjedzie krlewskich oponentw w Siedlcach, co ustalia Aleksandrowska dziki jego wpisowi na
list subskrybentw Poezji Knianina, ktr podczas spotkania ogoszono.
Pogldy Miera zmieniy si diametralnie w ostatniej dekadzie osiemnastego stulecia, kiedy to
przesta sprzyja Czartoryskim oraz Potockim. Opowiedzia si bowiem jawnie przeciwko reformom
przez nich proponowanym. Ostateczne zerwanie nastpio w dobie Sejmu Czteroletniego. Okres ten
rozpoczyna zupenie now drog ideow Miera, ktrej punktem szczytowym byo jego przystpienie
do konfederacji targowickiej, w sub ktrej chcia rwnie zaangaowa swoje piro jako autor
Gazety Narodowej9. Wywindowao go to na pozycj eksponowanego dziaacza konfederacji, ktr
umocnia dodatkowo przyja ze Stanisawem Szczsnym Potockim. Swoistym rozrachunkiem
poety z wczeniejsz postaw ideow by list do Seweryna Rzewuskiego datowany 9.03.1792 roku
w ktrym poeta pisa:
Nie daem si uwie zrcznym manewrom ani nadziei klaskw i zyskw; przyja nawet, ktra
tyle miaa mocy nade mn, e mi nieraz przeciwko wasnemu memu dobru wioda, nie znalaza
jej tyle, eby mnie przeciwko publicznemu prowadzi moga. Wolaem dotd nic nie robi nieli
le robi. [...] Prosz JWWPanaDobr[odzieja], jak prdko jaka si robota rozpocznie, eby mnie
uwiadomi raczy [...] i by pewnym, e mi zawsze znajdziesz rwnie sobie przychylnym i gorliwym
o wolno. Po jej utracie c nam utraci zostaje? Aeby j odzyska, czego si chwyci nie godzi?
Podwjnie sercu memu dogodz, dajc ojczynie i JWWPanuDobr[odziejowi] przywizania mego
dowody [...]10.
Prorosyjskie sympatie poety w peni ujawniy si w maju tego roku, kiedy to w Ogrodzie Saskim publicznie cieszy si z wkroczenia wojsk Imperatorowej w granice Rzeczypospolitej. Warto
nadmieni, e z pamitnika Urszuli z Ustrzyckich Tarnowskiej wynika, i Mier o mao nie przypaci
tego wybuchu radoci yciem. Oddajmy gos pamitnikarce:
Zdarzyo si w tym czasie [20 maja 1792 roku przyp. K.K.] w Ogrodzie Saskim widowisko patriotyczne i ledwo nie doszo do wielkiej biedy dla pana Miera, starocica buskiego. Ten sowizdrza tam
przyszedszy powiedzia publicznie: Bonnenouvelle! Naszych pobili Moskale!. Wnet skupiony
lud chcia go ukara za t mow. Jeden czowiek ju si rozpasa, aby go na pasie swoim powiesi
na drzewie, ale si skoczyo na wywistaniu onego i kuakowaniu, przez cay Ogrd Saski mocno
ucieka11.
Warto zaznaczy, e nagrod za oddanie w subie Generalnoci by midzy innymi wybr Miera
na jednego z delegatw, ktrzy mieli zoy Katarzynie II podzikowanie za jej interwencj w obronie
starego porzdku politycznego w Polsce. Jednak niedugo potem starocic ostatecznie wycofa si
z ycia publicznego (w 1793 roku), po czym osiad w Galicji i zaj si cyzelowaniem swoich poezji oraz przyswajaniem polszczynie wierszy obcych. Stara si jednoczenie o utrzymanie dobrych
relacji z wadzami austriackimi, co zaowocowao powierzeniem mu stanowiska tajnego radcy i podkomorzego cesarstwa austriackiego. Uhonorowano go take Orderem wietego Szczepana.
Z powyszego rysu niezbicie wynika, e literat by zdeklarowanym przeciwnikiem politycznym
Poniatowskiego, przynajmniej do czasu, gdy krl przystpi do konfederacji targowickiej. Nie dysponujemy jednak wiadectwami wiadczcymi o ewentualnych zmianach w ich wzajemnym stosunku po tej dacie, wic bezprzedmiotowym byoby snucie domysw w tej kwestii. Wydaje si jednak
prawdopodobne, e poeta pozosta niechtny krlowi, nie mogc wybaczy mu poparcia dla Konstytucji 3 Maja. wiadectwem tego jest fakt, e niezachowany do dzi, a bardzo ostry w wydwiku
paszkwil antykrlewski Miera, powsta na fali reformatorskiego oywienia, ktre zaowocowao uchwaleniem konstytucji. Jak wspomniaam, wiadectwo istnienia wiersza zostao zapisane w anonimowym utworze Rozmowa Mikoaja Wolskiego z Albertem Mierem dnia 2 lipca 1791 roku miana.
Utwr ten przedrukowa Rabowicz w aneksie do edycji poezji Miera12.
Wiersz jest oparty na konwencji fikcyjnego dialogu midzy starocicem buskim a Marcinem
Wolskim, szambelanem Stanisawa Augusta. Natomiast przedmiotem rozmowy jest dziaalno literacka dyskutantw. Jednoczenie nie sposb nie zauway, e Rozmowa jest przewrotnym, dowcipnym lamentem nad problemem niezrozumienia twrcy przez publik.
Anonimowy autor Rozmowy przypisa starocicowi wyznanie, e nie jest on specjalnie skory do
poetyckich zatrudnie, a to, co wyszo spod jego pira, mona scharakteryzowa jako madryga,
dwie bajeczki i cztery paszkwile. Jednak dodawa, e gosy krytykw i szerzenie si obcej mu estetyki
wprawiaj go w tak niech, e gotw byby chwyci w odwecie za piro. Szambelan Wolski jednak
nie widzia sensu takiego posunicia, poniewa o moliwociach twrczych Miera wyraa zdanie
11 Urszula Tarnowska, Wspomnienia damy polskiej z XVIII wieku, Archiwum Wrblowieckie, Pozna 1869,
z. 1, s. 50.
12 Anonim, Rozmowa Mikoaja Wolskiego z Albertem Mierem dnia 2 lipca 1791 roku miana, [w:] Wojciech Mier,
Wiersze zebrane, dz. cyt., s. 253.
203
mao pochlebne. We wspomnianym utworze interlokutor poety otwarcie twierdzi, e starocic mozolnie i dugo tworzy swoje wiersze, co mona by odczytywa jako komplement pod adresem klasycystycznego twrcy, ktry cyzelowa swoje utwory. Jednak lekko ironiczny ton i wydwik wiersza
sugeroway, e Anonim kryjcy si za postaci Wolskiego chcia zamanifestowa swoj wtpliwo
co do talentu starocica. Jednak tym, co w utworze najciekawsze z punktu widzenia omawianego
tematu s informacje o ksztacie Mierowego paszkwilu oraz jego recepcji wrd czytelnikw. Oto
kluczowy fragment:
w paszkwil, ktry zrobi Polszcze dla przykadu,
Nie ma, mwi, dowcipu, tylko peen jadu.
U nich (c z ludmi robi?) i to jest niegrzecznie,
Co napisa, e krla wiesza chcesz koniecznie;
A gdzie zwiesz go zoczyc i kraju zaka,
Prosz! i tam dowcipu dla nich jeszcze mao13.
Z powyszego cytatu wynika, e utwr Miera by odwany i bezkompromisowy. Tumacz Andromachy nie tylko odmalowa w nim Stanisawa Augusta jako zoczyc i zaka kraju, a wic
w podobnym tonie, w jakim w latach 70. XVIII wieku przedstawi Poniskiego, lecz take da dla monarchy jednej z najbardziej habicych kar. Prawdopodobnym jest, e utwr ten mia charakter ulotny
i anonimowy, gdy w innym wypadku starocic cignby na siebie gniew Poniatowskiego. Moliwe
byyby wic sankcje czy konieczno wyjazdu za granic. Nie dysponujemy jednak wiadectwami
takowych chyba eby za sankcj uzna odmwienie przyznania Mierowi Orderu Ora Biaego,
o co w roku 1792 wnosi jego ojciec14. Mona wic zaryzykowa tez, e krl nie pozna nazwiska
swojego wroga. A nawet jeli byo inaczej i krl dowiedzia si spod czyjego pira wyszed paszkwil,
to wypadki targowickie i pozycja, jak cieszy si jego przeciwnik w szeregach konfederatw, mogy
skoni monarch do zatajenia urazy.
Wtpliwoci nie ma natomiast co do okolicznoci oraz daty powstania wspomnianego paszkwilu. Elbieta Aleksandrowska uwaaa, e poeta napisa wiersz w okresie Sejmu Czteroletniego,
kiedy to zaangaowa si w publicystyk polityczn towarzyszc obradom15. Co ciekawe, badaczka
ustalia take, e ojciec Wojciecha, Jzef, uczestniczy w pracach sejmu jako senator i prezentowa
pogldy zbiene z przekonaniami syna. Dowid tego, wystpujc kilkakrotnie przeciwko napraw-
13 Anonim,, Rozmowa Mikoaja Wolskiego z Albertem Mierem dnia 2 lipca 1791 roku miana, [w:] Wojciech Mier,
Wiersze zebrane, dz. cyt., s. 253.
14 Jzef Mier prob swoj motywowa faktem, e poza starocicem wszyscy z targowiczan wyznaczeni na posw do
Petersburga mogli si poszczyci tym odznaczeniem. Krl, jak notowaa Aleksandrowska, odmow uzasadni faktem
wstrzymania wanoci jego podpisw. Zob. Elbieta Aleksandrowska, dz. cyt., s.45.
15 Elbieta Aleksandrowska, Kronika ycia i twrczoci, dz. cyt., s. 43.
204
Niemniej, nie mona utosamia tego typu wypowiedzi poetyckich z pomysem wieszania monarchy. Jednoczenie warto wspomnie, e nawet agodnie krytyczne aluzje pod adresem Poniatowskiego czsto spotykay si z brutalnymi reakcjami poetyckimi. Przykadem jest wiersz anonimowy Do Kazimierza Sapiehy za wiersz Na Karuzel:
16 Tame, s.42.
17 Istniej natomiast wiadectwa literackie braku entuzjazmu czci magnaterii i szlachty dla konstytucji.
Przykadem moe by wiersz [Fasz, co Gazeta Narodowa gosi...] Tadeusza Michaa Dymitra Krajewskiego (Wiersze
polityczne Sejmu Czteroletniego, dz. cyt., cz. II, s. 254).
18 Tendencja ta zmienia si po przystpieniu krla do Targowicy, o czym pisa Jarosaw Marek Rymkiewicz
w kontrowersyjnej ksice Wieszanie, Warszawa 2007.
19 Opublikowany w antologii Wiersze polityczne Sejmu Czteroletniego, dz. cyt., cz. II, s. 250; cz I, s. 190196.
20 Mowa o anonimowym wierszu Na karuzel roku 1788, [w:] Wiersze polityczne Sejmu, dz. cyt., cz. I, s. 104.
205
Utwory wychodzce spod pir krlewskich zwolennikw, a sawice jego mdro, uczciwo i
wielko, nie byy rzadkoci na fali oywienia publicystyki i poezji politycznej. Warto wspomnie
tu utwr Wincentego Ignacego Marewicza Do Stanw sejmujcych19 lub anonimowy wiersz Do krla20.
Wspomniany wczeniej paszkwil nie by jedynym w twrczoci Miera wyrazem wrogoci wobec
krla i jego polityki. Mona mniema, e bezpardonowo tego utworu bya wynikiem eskalacji
niechci, ktrej Mier nie kry ju we wczeniejszych chronologicznie wierszach. Mowa tu o utworze
Do Pana Stanisawa Kostki Potockiego21, w ktrym poeta w nastpujcy sposb scharakteryzowa
czasy, w ktrych przyszo mu y:
Gdy znalazem, przyszedszy na wiat pno troch,
Tak zepsute umysy i tak r z d y p o c h e, [podkrelenie moje K.K.]
Gdy dzisiaj temu dobrze, ktry zrcznie zdradza,
Gdy intryga podoci urzdy osadza,
Gdy przedawca narodu, wznoszc gow hard,
Bez bojani powszechn gardzi moe wzgard,
A cierpicy od obcych dla kraju obrony
Z hab w nim pod szalestwa pozorem wiziony.
Mier nie stroni rwnie od poetyckich atakw na bliskich Poniatowskiego. W 1782 roku wysza
bowiem anonimowa ulotka Do Izby Poselskiej, w ktrej mona przeczyta:
Ach, jak ao nieutulon
W mym sercu nosz gboko!
Jakie przestpstwo z czarn zason Zdumione razi me oko!
Chciwoci, z dobrych co masz ofiary, W bezdennym zrodzona piekle!
Jak bez bojani, wstydu i kary Niewinno szarpiesz tak wciekle?
Co przy ojczyzny stawa obronie,
Od obcych dla niej wiziony, Szacowny starzec dzi na jej onie
Z pogard prawa zgnbiony22.
Strofy te wymierzone byy przeciwko krlewskiemu bratu, Michaowi Poniatowskiemu, biskupowi pockiemu, ktrego ustanowiono koadiutorem biskupa Sotyka. Sprawowanie tej funkcji otworzyo
krewnemu monarchy drog do przejcia majtku duchownego po jego ubezwasnowolnieniu. Std
w wierszu Miera przytyk do bezwzgldnoci i chciwoci rodziny monarchy. Starocic zarzuty te
stawia zgodnie z lini propagandow opozycji antykrlewskiej. Faktem jest jednak, e biskup Sotyk
faktycznie cierpia na chorob psychiczn, ktra wykluczaa go z ycia publicznego. Mier jednak nie
musia o tym wiedzie, bo w jego epoce sprawa kondycji umysowej Sotyka bya sporna.
Co ciekawe, o faktycznym autorze Do Izby Poselskiej donosia gazetka wychodzca wczenie
w stolicy23. atwo, z jak rozszyfrowano autorstwo wolantu, moe wiadczy o tym, e wrogo
Miera wobec rodziny Poniatowskich bya powszechnie znana, co stanowi moe dowd na odwag
poety w wyraaniu wasnych pogldw bd oznacza brak zmysu dyplomatycznego.
Zaangaowanie polityczne starocica przeoyo si nie tylko na jego wiersze, ale take skonio
go do zatrudnie prozatorskich. W dobie Sejmu Czteroletniego pokusi si prawdopodobnie
o napisanie kilku uwag o planowanych reformach. W taki sposb relacjonowa rzecz Niemcewicz:
[...] w samych przedsionkach sejmu sprzedawano pisma hetmana Rzewuskiego, Turskiego, maego
ygawki Miera za liberum veto i elekcj krlw, a obok tego gupstwa zbijajce odpowiedzi Staszica, Kotaja, ks. Jezierskiego i in.24. Negatywny stosunek Niemcewicza do Miera jest oczywisty
w wietle epitetw pojawiajcych si w powyszym cytacie, nie zmienia to jednak faktu, e mona
wierzy jego wiadectwu tyczcemu si treci i autorstwa rzeczonych pism opozycyjnych25.
Podsumowujc powysze rozwaania, naley zaznaczy, e mimo i nie dysponujemy bogatym
materiaem literackim obrazujcym paszkwilanck batali Miera z krlem, to warto podkreli
fakt, e istniejce lady pozwalaj odtworzy stosunek poety do monarchy oraz jego posuni politycznych. Otwarto i bezporednio w formuowaniu wasnych sdw, jakiej hodowa starocic
buski, daje moliwo poznania niezawoalowanych przekona czowieka, ktry przeszed dug
wiatopogldow drog od negacji postawy Poniskiego po akces do Targowicy. Warto przyjrze
si tej postawie i zobaczy w niej wiadectwo szczeglnego kontrowersyjnego nastawienia jednostki
wobec rzeczywistoci projektowanej przez wielk polityk.
23 Zob. Tadeusz Ostrowski, Poufne wieci z owieconej Warszawy, Wrocaw 1972, s. 199.
24 Julian Ursyn Niemcewicz, Pamitniki czasw moich, Lipsk, 1868. s. 112.
25 Edmund Rabowicz ustali, e Niemcewicz mg mie na myli tekst Tre pism rnych wzgldem formy rzdu
i sukcesji tronu polskiego, tak dawnie jako te i wieo wydanych, z przyczeniem niektrych uwag z niche wypywajcych
opublikowany wedle adresu w Sandomierzu, w 1791, a faktycznie wydrukowany we lwowskiej drukarni Pillerw (data
druku prawdopodobnie zgadzaa si ze stanem faktycznym). Zob. Edmund Rabowicz, Wojciech Mier zapomniany
poeta dobrego gustu, [w:] Wojciech Mier, Wiersze zebrane, dz. cyt., s. 43.
207
Katarzyna Pita
Zasada liberum veto, jeden z symboli zotej szlacheckiej wolnoci, zaja w pnej twrczoci
Juliusza Sowackiego miejsce szczeglne i domagajce si bardziej wnikliwego zbadania. cile
zwizany z kultur pierwszej Rzeczpospolitej obyczaj prawny odegra bowiem istotn rol w jego
pismach jako element przedstawianej wizji dawnych czasw a take charakterystyczna cecha
tosamoci i charakteru wspczesnych mu Polakw. W sposb szczeglny zosta wykorzystany
w tekstach o charakterze oficjalnym, ktre Sowacki adresowa do czonkw Koa Sprawy Boej po
tym, jak z niego wystpi.
Liberum veto utrwalio si w powszechnej recepcji jako unikalny i charakterystyczny dla Rzeczypospolitej szlacheckiej element ustroju pastwowego. O jego wyjtkowym poczeniu
z polskoci wiadczy fakt, e zosta zauwaony i w takim wanie kontekcie opisany przez
wielu mylicieli, rwnie zachodnich1. Obraz wetowania przedosta si take do literatury obcej,
o czym wiadczy kreacja sceny sejmowej w nieukoczonym dramacie Demetrius Friedricha Schillera
z 1804 roku2. W polistopadowej fazie rozwoju polskiego romantyzmu doszo do widocznej zmiany
w ocenie tradycji i obyczajw Polski sarmackiej. Po dowiadczeniu powstania przeamana zostaa
dominacja owieceniowego, krytycznego podejcia do szlacheckiej przeszoci. Dowodem na t
zmian jest ewolucja stosunku do liberum veto widoczna w twrczoci Adama Mickiewicza. We
wczesnych utworach, na przykad w balladzie Popas w Upicie, poeta przedstawia wetowanie w stereotypowo negatywny sposb, wyranie podkrelajc jego niszczce dla organizmu pastwowego
znaczenie3. Z kolei w tekstach napisanych po 1832 r., zwaszcza w publicystyce zamieszczanej na
amach Pielgrzyma Polskiego oraz w Ksigach narodu i pielgrzymstwa polskiego, dochodzi do
gosu ton aprobatywny wobec tradycji szlacheckiej, ktra okazuje si istotnym nonikiem wanych
1 Monteskiusz wspomina o liberum veto w Listach perskich (1721), za Jan Jakub Rousseau w traktacie Uwagi
o rzdzie polskim (1762).
2 W utworze Schillera tytuowy bohater Dymitr Samozwaniec prosi polski sejm o pomoc w zdobyciu korony carskiej.
Jego apel budzi uznanie we wszystkich zgromadzonych, poza Lwem Sapieh, ktry obawiajc si rozptania wojny
midzy Polsk a Rosj gono sprzeciwia si poparciu Dymitra, wykorzystujc do tego liberum veto. Zob. F. Schiller,
Dymitr. Fragmenty dramatu, W. Lewik (tum.), [w:] F. Schiller, Dziea wybrane, Warszawa 1955, tom III, s. 267321.
3 Por. Marek Piechota, Chcesz ty, jak widz, by dawnym Polakiem. Studia i szkice o twrczoci Sowackiego,
Katowice 2005, s. 4546.
208
przeze dla ducha nie dam si strupi (XIV, 235). Veto okazywao si wic wartoci nadrzdn,
opozycyjn wobec proponowanych przez towiaczykw martwych formu, ywym obyczajem
podkrelajcym pierwszorzdn, nieprzezwycion rol wolnoci we wszystkich sferach dziaania
czowieka.
Do raz zastosowanego terminu Sowacki powraca kilkukrotnie w innych kierowanych do
towiaczykw tekstach. Najszerzej rozwin swoje stanowisko w licie-protecie z 1845 r. adresowanym do Adama Mickiewicza. Doprecyzowa tam i ujednolici powody rezygnacji z czonkostwa
w zgromadzeniu oraz przedstawi dalekosine konsekwencje swojego odejcia:
[] [w licie do Koyski przyp. K.P.] Nie wyrzekem si bynajmniej braterstwa, ale pooyem
veto z ducha polskiego przeciwko dnoci rosyjskiej, ktra msz i naboestwo publiczne za ducha nie naszej wiary i nie naszej idei podyktowaa. Przypominam, e jako pierwej tak i teraz veto
moje nie zdjte z Koa, trwa na wieczno a tym samym czyni nieprawnymi i bezskutecznymi wszelkie kroki, ktre Koo w tyme duchu, czcym nas z Rosj przedsibrze (XIV, 293).
dobrawszy sobie dwch wiadkw, akt niniejszy w same rce zastpcy Mistrza zoy i zdjwszy
kopij Onego, podpisem dwch wiadkw stwierdzon, kopij takow w pewnem miejscu zachowa i przy zdarzonej okazji w pierwszym grodzie polskim do akt publicznych wniesie i oblatuje (XII, 346347).
W krtkich sowach postaram si przedstawi Pani, na czym opieraa si prastara owa forma,
a raczej z czego by ulany olbrzymi a do statui Memnona podobny posg, wzniesiony przez
naszych ojcw. Skada si on z trzech czci:
z jednogonoci wymaganej przy wyborze zwierzchnikw pastwa;
z prawa, jakie kady posiada do sprzeciwiania si woli narodu;
z legalnej, przez konstytucj13 nadanej obywatelom, mono stania po stronie oponenta
i zawizania konfederacji ku obronie idei przez niego ogoszonej.
Oto trzy gwne prawa, pod ktrymi ylimy, dopki godni bylimy takiej formy rzdu, jaka moe
by urzeczywistniona jedynie przez aniow. A przed potpieniem tej formy, przed przypisaniem
jej naszych klsk, racz, Pani, zwrci uwag [] e wpierw nim przyjdzie krlestwo boe, caa
ziemia musi speni cel ju przez przodkw naszych osignity (XIV, 318)14.
W licie do Sand ukazane zostay wic trzy podstawowe pojcia, ktre tworzyy w rozumieniu
Sowackiego system prawa szlacheckiego. S to jednogono, prawo sprzeciwu (czyli veto) oraz
konfederacja. Elementy te zostay dobrane wedug jednego klucza, wszystkie trzy podkrelaj bowiem kontrol, jak obywatele maj nad prawem oraz konieczno ograniczenia jego mocy. S
instytucjami pozwalajcymi unikn przymusu narzuconego przez zwierzchno pastwow,
zwizanymi z bronieniem wasnych praw obywatela, czowieka czy (jak w omawianej sytuacji) brata w Kole. Z ca moc wybrzmiewa w tym licie apologetyczny stosunek do dziedzictwa
przeszoci, przekonanie o jej doskonaej formie oraz nieco naiwne pogldy o deniu innych pastw
do osignicia stanu i statusu przedrozbiorowej Rzeczpospolitej.
Zreinterpretowana przez Sowackiego instytucja veta staje si przyrodzonym elementem polskiej tosamoci, ktry uosabia istot jej politycznej wolnoci. Zwizane z ni wartoci wielokrotnie pojawiaj si w genezyjskich utworach literackich umiowanie wolnoci charakteryzuje posta
Samuela Zborowskiego15, wewntrzne veto nie pozwala Janowi, bohaterowi Fantazego, dopuci si
13 Uycie przez Sowackiego tego terminu mogoby sugerowa, e poeta opisuje w licie epok konstytucyjn
(17911795). Jednak odwoanie si do prastarej formy prawa oraz do veta, ktre zostao przez ustaw trzeciomajow
zniesione, dowodzi, e mowa tu o okresie wczeniejszym. Okrelenie konstytucja naley tu wic rozumie jako
konstytucj sejmow, czyli po prostu ustaw.
14 Cyt. tumaczenie na s. 379380.
15 Zob. Magdalena Bizior, Z dziejw recepcji badawczej Samuela Zborowskiego, [w:] wiat z tajemnic wyspowiadany.
Studia o Samuelu Zborowskim Juliusza Sowackiego, pod red. Marii Kalinowskiej, Janusza Skuczyskiego, Magdaleny
Bizior, Toru 2006, s. 31.
213
A TO POLSKA
WANIE
Dbrwka Miroska
W XIX wieku ilustracje tworzone do literatury piknej staway si niekiedy pretekstem do polemik, a nawet do midzypokoleniowych dialogw na temat sensotwrczej funkcji sztuki ilustracyjnej
i jej roli w percepcji dziea literackiego.
Najgoniejsz wczesn batali o sztuk ilustracji bya dyskusja, jaka rozptaa si wok
ozdobnej, pomnikowej edycji kanonicznego dziea polskiej literatury Pana Tadeusza Adama
Mickiewicza. Analiza tego sporu bdzie przedmiotem niniejszego artykuu. Najwaniejsze kwestie, ktre zamierzam w nim poruszy, dotycz: sztuki ilustracji wobec zmieniajcego si horyzontu
oczekiwa odbiorcw oraz ewoluujcych konwencji estetycznych epoki, narodowej dyskusji wok
ilustracji prowadzonej na amach prasy, ksztatowania wyobrae zbiorowych poprzez wizj ilustratora, wreszcie wspdziaania sowa i obrazu, tworzcego przestrze zderzenia wyobrani literackiej i plastycznej. Zagadnienia te spotykaj si na pograniczu dwch gwnych dyscyplin: historii
literatury i historii sztuki, a take polskiej kultury wydawniczej XIX wieku.
Rysunki do wydania Pana Tadeusza, ktre wzbudziy tak ywy oddwik krytyki artystycznej,
wykona Micha Elwiro Andriolli. Na dugo przed tym artysta odnis ogromny sukces komercyjny, cieszc si powodzeniem zarwno wrd polskich wydawcw, jak i wrd czytelnikw.
W latach 70. i 80. omawianego stulecia, kiedy podjto przygotowania do ozdobnej publikacji Pana
Tadeusza i kiedy rozgorzaa dyskusja na jej temat, Andriolli by bezsprzecznie najbardziej cenionym polskim rysownikiem. Ilustrowa najpopularniejszych pisarzy epoki. Byli wrd nich zarwno najwaniejsi przedstawiciele romantyzmu: Mickiewicz, Sowacki, Malczewski, Goszczyski czy
Zaleski, jak i ci nieco pniejsi: Syrokomla, Chodko, Odyniec, Lenartowicz, Pol, a take pozytywici:
Kraszewski, Orzeszkowa, Korzeniowski, wreszcie twrcy wczeniejszych epok: Karpiski czy Pasek.
Wraliwo artystyczna Andriollego pozwalaa mu doskonale wyczuwa potrzeby polskich odbiorcw. Potrafi obrazowa nasz przeszo wspania, bohatersk tak w stworzonych przez
siebie postaciach, jak i scenach historycznych. Sta si na wiele lat wyrazicielem zbiorowej wyobrani
narodu, a zarazem jej kodyfikatorem. W opracowaniu powiconym yciu i twrczoci Andriollego Janina Wierciska podkrela jego rol jako artysty obdarzonego ogromn spostrzegawczoci
i umiejtnoci tworzenia wizji utrwalonych w naszej wiadomoci niczym archetypiczne
wyobraenia tego, czym w istocie jest polski charakter narodowy:
216
Bowiem on wanie, a nie kto inny, potrafi stworzy pewne typy wizualne, rozpowszechnia
mity, przekaza z wielk sugestywnoci szereg wzorw, modeli, znamiennych dla ideologii
jemu wspczesnej, a tak z czasem zakorzenionych, e i dzi odnajdujemy ich lady, mimo zmian
spoecznych, politycznych, kulturalnych, mimo e wyrs szereg pokole z owymi wzorami i mitami pozornie nic nie majcych wsplnego21.
Nic dziwnego zatem, e kiedy lwowski wydawca Herman Altenberg poszukiwa ilustratora
do pomnikowej edycji Pana Tadeusza, jego wybr pad wanie na Andriollego. Zim 1879 roku
Altenberg zaproponowa grafikowi wykonanie ilustracji do poematu, ktry co wydawa moe si
dzi zdumiewajce a do tamtej pory nie by ilustrowany. Wprawdzie Kosy i Tygodnik Ilustrowany zamieszczay niekiedy rysunki oparte na scenach utworu, a w Warszawie, Krakowie, Lwowie
i Wilnie ogldano na wystawach obrazy inspirowane tematyk dziea, jednak mimo to, cho istniay
ju gotowe ilustracje (Wincentego Smokowskiego, pniej Juliusza Kossaka), nie zostay one nigdy
opublikowane. Warto wskaza tu na osobliwo i nieoczywisto faktu, e dzieo tej rangi musiao
tak dugo czeka na opraw ilustracyjn. Mona przypuszcza, e kolejne prby wydaway si wci
nie do doskonae, a sami artyci obawiali si, e nie sprostaj oczekiwaniom czytelnikw. Jak
podkrela Wierciska, zadanie naleao bowiem do wyjtkowo trudnych, a zarazem niezmiernie
pocigajcych22.
Pan Tadeusz to przecie Arkadia, mit, idealny model dworu szlacheckiego, domu polskiego. Strofy poematu recytowano na pami, kada posta uksztatowaa si w ju w wiadomoci, przybraa
konkretny niemal obraz: ilustrator musia utrafi w ow wizj, a ponadto nada taki porzdek
i tre swym rysunkom, by mg z poematem zoy si w nierozerwaln cao23.
miakw jednak nie brakowao. Gdy Kossak rozpoczyna prac nad swoim cyklem ilustracji do
Pana Tadeusza, okrela projekt mianem korony artystycznej swojego posannictwa24. Przychylny
artycie Witkiewicz, rwnie uwaa Kossaka za idealnego wykonawc tego zadania. Ostatecznie
stwierdzi jednak, e malarz nie sprosta mu, poniewa nie potrafi odda tonu i charakteru literackiego pierwowzoru25. Ju chociaby ta opinia wskazuje, jak wiele oczekiwano od ilustratora i z jakim
ryzykiem zawodowym wizaa si kada prba wykonania ilustracji do arcypoematu. W tym
kontekcie oczywisty staje si fakt, dlaczego lwowskie wydanie Pana Tadeusza budzio tak ogromne
kontrowersje i namitnoci, stajc si w kocu wydarzeniem kulturalnym. Miaa to by pierwsza
21 Andriolli wiadek swoich czasw: listy i wspomnienia, oprac. Janina Wierciska, Wrocaw Warszawa Krakw
Gdask 1976, s. 8.
22 Tame, s. 46.
23 Tame, s. 4647.
24 Maria Olszaniecka, komentarz do t. 2 Pism zebranych S. Witkiewicza, Krakw 1974, s. 529531. Zob. take:
Stanisaw Witkiewicz, Juliusz Kossak, Warszawa 1912, s. 194196.
25 Stanisaw Witkiewicz, dz. cyt., s. 194196. Zob. take: Andriolli wiadek swoich czasw..., dz. cyt., s. 47.
217
Wprowadzona w tym miejscu kategoria prawdy historycznej, topograficznej i etnograficznej bdzie pojawia si wielokrotnie w zarzutach krytyki pod adresem dziea Andriollego. Wedle
wyznawcw metody naturalizmu miaa ona oznacza wierne kopiowanie rzeczywistoci. Jak pisa
Antoni Sygietyski, zwolennik realizmu w malarstwie i naturalizmu w literaturze: Sztuka nie moga
dopuszcza si kamstwa ani schlebia poszczeglnym ludziom lub smakowi ogu, sztuk mona
budowa tylko na prawdzie27. Warto przypomnie, e nowy kierunek w sztuce by cile zwizany
z rozwojem technologicznym, ktry doprowadzi do wynalezienia fotografii. Kadry utrwalajce
w szczegach konkretny moment, pierwotnie zamieszczane gwnie w prasie w celach informacyjnym i reporterskim bezporednio oddziayway rwnie na malarstwo i grafik. Mimo tych
26 Ten i kolejne cytaty z artykuu Konstantego Przezdzieckiego za: Biblioteka Warszawska 1880, t. 1, s. 142146.
27 Antoni Sygietyski, Maksymilian Gierymski, Lww 1906, s. 39.
218
tendencji postulaty Przezdzieckiego, aby wiernie skopiowa wiat Mickiewicza, nie zostay zrealizowane; nigdy nie doszo do powstania rysunkowego inwentarza, we wszystkich szczegach
przekadajcego opisy poety na jzyk plastyki i majcego chroni wierno jego dziea.
Wrmy jednak do dyskusji, jaka rozgorzaa wok ilustracji do Mickiewiczowskiego
arcypoematu. Umowa midzy Altenbergiem i Andriollim zostaa zawarta, Pan Tadeusz mia by
wydawnictwem albumowym. Najpierw jednak ukazywa si w pojedynczych zeszytach wydawanych
regularnie co miesic. Andriolli podj si zadania w dramatycznym dla siebie momencie wanie
wtedy zmary jego creczka i matka. Nie mg go jednak odrzuci. By moe za kondycja psychiczna artysty wyjania pniejsze zarzuty, stawiane przez witochowskiego, a dotyczce popiechu
i zaniedba widocznych w jego pracy, aczkolwiek trudno jest podzieli t opini. Niezalenie od
sytuacji yciowej, praca musiaa by wykonywana regularnie oddawano j wic partiami. Rysunki
powstaway stopniowo i w takim samym trybie byy wysyane do Lwowa. W 1881 roku do pierwszego opublikowanego zeszytu Pana Tadeusza doczono prospekt, w ktrym czytamy:
Wykonanie [ilustracji przyp. D.M.] powierzylimy jednemu z najznakomitszych naszych ilustratorw: panu E.M. Andriollemu ktrego talent [] najlepszym jest zaleceniem dla artystycznej strony niniejszego wydania. Zreszt p. Andriolli, wychowaniec tych stron i tej ziemi, ktra bya kolebk
Adama, najlepiej, sdzimy, mg odczu i odtworzy ducha, ktry wieje z kart Pana Tadeusza []28.
W tym samym czasie Kraszewski, w porwnaniu ze witochowskim przynalecy do poprzedniej generacji, utrzymywa co zupenie przeciwnego: Niepodobna zaprzeczy genialnoci
w tych obrazkach i niezmiernego ycia, jakie w nie Andriolli wlewa umie []. Inaczej wyglda
28 Egzemplarz starannie wydanego prospektu znajduje si w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza
w Warszawie. Cyt. za: Janina Wierciska, dz. cyt., s. 56.
29 Pose Prawdy [Aleksander witochowski], Liberum veto, Prawda 1881, nr 19, s. 227.
219
nie mg ten wiat Pana Tadeusza. Przenosi nas to na Litw, ktr jeszcze tak, zupenie podobn,
starsi z nas pamitaj30.
wczesna prasa podzielia si na dwa obozy: podczas gdy artykuy zamieszczane
w Kosach, Tygodniku Ilustrowanym, Bibliotece Warszawskiej i Biesiadzie Literackiej
miay wydwik niezwkle pochlebny, moda prasa pozytywistyczna bezkompromisowo wyraaa
gos zniechcenia. W Przegldzie Ilustrowanym opublikowano fragmenty listu polskiego artysty
przebywajcego za granic:
Uznajc w zupenoci werw i fantazj artystyczn p. Andriollego, musimy zauway, e ssiedzi
nasi Niemcy, cho posiadaj rysownikw rwnej Andriollemu siy, ile razy idzie o pomnikow
edycj, powouj si na prac si zbiorowych []. Ryciny i winiety wykonywane s kolektywnie
przez pierwszorzdne siy [], z ktrych kady odtworzy te sceny, ktra najlepiej do jego duchowego usposobienia, do rodzaju jego talentu przypadaj31.
doda co od siebie, powstanie wizja bardziej zbliona do prawdy. Wydane u schyku lat 90. XIX
wieku jubileuszowe albumy do powieci Sienkiewicza pokazay, e takie mylenie nie byo do koca
suszne. Zatrudnianie kilku artystw do zilustrowania tego samego dziea literackiego powodowao
liczne pknicia i niespjnoci, co zaburzao odbir historii ukazywanej w warstwie ikonograficznej.
Powrmy jednak do dyskusji, jaka rozgorzaa wok pierwszej ilustrowanej edycji Pana
Tadeusza. Zarzuty wobec prac Andriollego byy formuowane w dobitny sposb. Wymiemy te
najczstsze: brak umiejtnoci obserwacji rzeczywistoci, a wic brak realizmu i manieryczno,
posugiwanie si nieodnawianym repertuarem typw i motyww, czerpanych z zasobw pamici
i wyobrani, a nie z natury, powierzchowna znajomo anatomii, niedostateczna wiedza na temat historycznych realiw militarnych. Nie oznaczao to jednak powszechnego potpienia dziea. Pojawiay
si bowiem gosy aprobaty, czego przykadem moe by wspomniane ju stanowisko Kraszewskiego.
Sdy negatywne wyraano jednak ostrzej. W tym miejscu warto przytoczy jeszcze jeden cytat ze
witochowskiego:
Gdyby kto z jego [Andriollego przyp. D.M.] wizerunkw chcia odgadn osnow Pana Tadeusza wywnioskowaby, e jest to wytwr bajronizmu, jaki sen chorobliwy! Moe nastpne ilustracje bd artystycznie lepsze i z treci poematu zgodniejsze; pragnlibymy tego, ale p. Andriolli
wielokrotnie ju przekona nas, e nie chce czy nie moe rysowa inaczej, wyj poza szablony swojej maniery ani piknej, ani naturalnej. Przecie kiedy dawa nam rzeczy bardzo adne33.
Janina Wierciska wskazuje na rnego rodzaju zarzuty, czasem pozbawione podstaw merytorycznych34. Moda prasa zarzucia Andriollemu siganie do fantastyki, teatralno, nadmiern
ekspresj postaci, ktra miaa wyraa niepokj i romantyczne rozedrganie duszy. Na poziomie
rodkw technicznych wytykano mu efekciarstwo na przykad w operowaniu wiatocieniem.
Domagano si od artysty swojskiego (cokolwiek miao to oznacza) pejzau, a nie ruin zamkw
na skaach. Przedstawione postaci oraz sceny z ycia dworu i zacianka mogyby zosta uznane za
wystarczajco swojskie, jednake krytykom przeszkadzay dekoracyjno linii i plastyczne efekty.
Nawet woskie nazwisko i pochodzenie artysty nastrajao nieprzychylnie niektrych krytykw.
Stanowisko Witkiewicza ugruntowao si po wydaniu dziea w formie ostatecznej, prowokujc autora do miadcej i bezwzgldnej krytyki ju nie tylko tego konkretnego dziea, ale samego artysty, ktry w oczach nowego pokolenia, niebacznego na wczeniejsze uwielbienie, okazywa si
doszcztnie zmanierowany:
Jest jedna ksika, ktrej zobrazowanie moe zapala w najwyszym stopniu ambicj malarza, ktrej
ogrom obrazowego materiau, jego rnorodno i bajeczna prawda przedstawienia, przechodz
33 Pose Prawdy [Aleksander witochowski], Pan Tadeusz ilustrowany. Andriollizm rysunkw, Prawda 1889,
nr 7, s. 83.
34 Andriolli wiadek swoich czasw..., dz. cyt., s. 102
221
waciwie siy jednego talentu i temperamentu to Pan Tadeusz. Jeeli jednak by najmniej odpowiedni do ilustrowania Pana Tadeusza talent, to talent Andriollego. Zmanierowany doszcztnie, pozbawiony dwch kapitalnych cech poematu Mickiewicza: prostoty i prawdy, jak rwnie znajomoci
ycia i ludzi, ktry mia przedstawia, nie kierujcy si zupenie obserwacj rzeczywistoci, talent
na wskro ornamentacyjny, winietowy, zaprzgnity do ilustrowania rzeczy, opartej na najgbszym
poczuciu natury, pozbawionej do ostatka maniery, przesady, melodramatycznego efekciarstwa,
pozowania, talent Andriollego wyda rzecz cakiem chybion, w ktrej nie ma ani jednej kreski,
majcej cokolwiek bd wsplnego z indywidualnoci Mickiewicza. Moe zreszt hrabia w tych
chwilach, przesadnych, umylnych, jako rycerz spod Birbante-Rokko i pozujcy romantyk, moe
hrabia jeden nadaje si do ilustracji Andriollego, zreszt nic35!
Zdaniem krytyka to Juliusz Kossak spenia wszystkie wymagania jako wyraziciel rodzimych
cech. Najwyraniej krytyk zapomnia o swoich negatywnych wraeniach doznanych na widok ilustracji Kossaka do Pana Tadeusza. Zdaniem Witkiewicza w przypadku poraki ilustrowanego wydania dziea Mickiewicza zawid nie tylko sam Andriolli, lecz take wydawca mao wtajemniczony
w istot sztuki i podajcy za chwilowymi gustami publicznoci.
Zastanwmy si przez chwil nad formuowanymi zarzutami i sprbujmy skatalogowa ich
list. Mona je podzieli na trzy grupy. Po pierwsze byy to wic takie uwagi krytyczne, ktre mogy
wydawa si obiektywne, midzy innymi niedostateczna znajomo anatomii (co niekiedy moe
zaobserwowa nawet laik); do tej grupy nale take mniej lub bardziej celne uwagi dotyczce militariw.
Drugi typ zarzutw dotyczy kwestii estetycznych i by zwizany z gustem, ktry pragna
wprowadzi jako obowizujcy nowa szkoa artystyczna. Zarzucano artycie teatralny patos,
manier, konwulsyjno ruchw przedstawionych postaci, ale zarazem przeidealizowany sentymentalizm i przeniesienie ciaru z eposu narodowego na biedermeier. Andriolli by czowiekiem
patetycznym podsumowa w poowie XX wieku bibliofil i znawca XIX-wiecznej ksiki ilustrowanej Andrzej Banach, dodajc: Ale cecha ta nie powinna zmniejsza zaufania do niego, gdy
przesada jego bya zawsze szczera36. Kolejnym zarzutem dotyczcym poziomu sztuki Andriollego
byo zastrzeenie co do gotowego zapasu form, czyli utrwalonej, powtarzanej, czy wrcz popadajcej
w stereotyp konwencji, z czym trudno si nie zgodzi. Cho powtarzalno typw osobowych adaptowanych do rnych bohaterw i konwencji przedstawiania scen rzucaa si w oczy, przypomnijmy jednak, e polska publiczno takiego wanie zapasu oczekiwaa, rozpoznajc w wyobraeniach
i reprezentacjach artysty sam siebie.
Niewtpliwie wyczuwa umiejtnie upodobania estetyczne, a raczej pozaestetyczne swych odbiorcw i natychmiast si do nich dostraja. []. Najbardziej uchwytna wada powtarzania same35 Stanisaw Witkiewicz, Sztuka i krytyka u nas, Lww 1899, s. 474475.
36 Andrzej Banach, Polska ksika ilustrowana, Krakw 1959, s. 305.
222
go siebie sprawia, e czytelnicy p r z y z w y c z a i l i si do jego rysunkw, e szukali ich w czasopismach i prawdopodobnie zmian n i e c h c i e l i . Andriolli by pierwszym ilustratorem polskich
ksiek i czasopism, ofiarujcym spoeczestwu przez kilkanacie lat swojej pracy to, czego ono od
ilustratora dao. Nikt przed nim ani po nim nie ilustrowa tylu polskich ksiek o tym znaczeniu, nikt nie zadawa sobie takiego trudu, aby wiernie i zupenie odtworzy w plastyce to, co byo
w tekcie. Nikt chyba w tej mierze nie przejmowa si tekstami ilustrowanymi. [] aden ilustrator
polski nie by tak bliski spoeczestwu i tak mu potrzebny37.
dobitnie wyraa swoj opini Banach i dodaje, e podkrelanie, nawet z pewn przesad, cech
charakterystycznych, a nawet doprowadzanie ich do absurdu, nie wyrzdzao odbiorcom adnej
szkody. Przeciwnie mogo przynosi korzy, poniewa publiczno cieszya si, gdy j sam
i rzeczy przez ni lubiane pokazywano z egzaltacj, wiadczc o peni zrozumienia, o wspyciu38.
Warto na marginesie zaznaczy, e sam Banach nie by mionikiem sztuki Andriollego, o ktrej
wyraa si do krytycznie. Zarazem jednak dostrzega ogromne wspdziaanie potencjau artysty
i spoecznego zapotrzebowania. Nawet wtedy, gdy Andriolli siga do hiperbolizacji cech osobowych
lub scen, nigdy nie omiesza, nie wykpiwa, jego rysunki byy lekkie i mona byo wyczyta z nich
ogromn yczliwo dla przedstawianych postaci.
Argument witochowskiego, e Andriolli kiedy dawa nam rzeczy bardzo adne, mona
skomentowa, zauwaajc, e to nie styl grafika si zmieni, ani te jako jego prac. Zdaniem
postpowej krytyki byo po prostu zbyt pno dla polskiego romantycznego biedermeieru, ktrego
formua w chwili publikacji ilustrowanego Pana Tadeusza zdya si ju wyczerpa i przebrzmie
przynajmniej na ziemiach polskich, przynajmniej w opinii krytyki, pragncej wyraa tendencje
innej epoki. Widoczne przejcie w interpretacji ilustracji Andriollego, pocztkowo uwaanych za romantyczne, a pniej wyraajcych idee biedermeieru (i z tego punktu widzenia odrzucane), jest
zoonym problemem, ktrego tu nie rozwijam; pragn jedynie pokaza, w jaki sposb nastpuje
zmiana gustu. Andriolli przesta by modny, tak przynajmniej twierdzia wczesna awangarda.
Brutalno polemik midzy starym a nowym gustem oraz fakt, e w przypadku tego typu dyskusji idzie nie tylko o oderwane od ycia kwestie estetyczne, interesowaa francuskiego filozofa
Pierrea Bourdieu:
Nietolerancja estetyczna wywiera straszliw przemoc. Niech innych stylw ycia prawdopodobnie stanowi jedn z najsilniejszych barier pomidzy klasami []. A dla tych, ktrzy uwaaj si
za posiadaczy gustu prawomocnego, najbardziej nieznone jest przede wszystkim witokradcze
poczenie takich gustw, ktre gust nakazuje rozdzieli. Oznacza to, e gry artystw i estetw
dce do zdobycia monopolu na artystyczn prawomocno s o wiele mniej niewinne, ni by
si zdawao; nie ma takiej walki o sztuk, ktrej stawk nie byoby take narzucenie pewnej sztuki
ycia, to jest przemiana jakiego sposobu ycia w prawomocny rodzaj egzystencji, ktry odrzuca
jako arbitralne wszelkie inne sposoby ycia39.
37 Tame, s. 299300.
38 Tame, s. 303.
39 Pierre Bourdieu, Dystynkcja. Spoeczna krytyka wadzy sdzenia, Warszawa 2005, s. 75.
223
Gdyby wic patrze na rysunki Andriollego przez pryzmat reakcji krytykw, mona by wysnu
wniosek o zaamaniu jego wieloletniego powodzenia, znueniu manier. Wszystko to miao czyni
artyst anachronicznym. Z wyej przytoczonego opisu nie wynika jednak, eby spoeczestwo
z coraz wikszym dystansem przyjmowao niemodny styl rysownika. Wrcz przeciwnie cytowana w gazecie relacja pokazuje nie tylko uwielbienie i fascynacj, lecz take rodzaj religijnego wrcz
kultu, ktry zmieni ogldanie jego dzie w prawdziwy ceremonia.
Kontynuujmy jednak spis zarzutw wobec Andriollego ukazujcych midzypokoleniowe spory
o gust. Do trzeciej grupy nale te, ktre nie dotyczyy ani wiedzy artysty, ani rzemiosa, lecz stylu jego pracy, a wic: krytykowanie popiechu, nieudolnoci czy zaniedbywania si. W tej grupie
umiemy rwnie zarzut obcoci wobec dziea Mickiewicza tym bardziej zdumiewajcy, e to
przecie znajomo Litwy i Pana Tadeusza byy jednymi z argumentw, ktre przesdziy o przyznaniu artycie prestiowej pracy. Powstaje zatem pytanie, co w tym wypadku oznaczaa obco.
Do tej kategorii przynaleao take krytykowanie braku prawdy dziea, bez sformuowania, na
czym ta prawda miaaby dokadnie polega. W myl ideau literatury pozytywistycznej, ujmujcej
szerokie spektrum ycia spoecznego w jego poszczeglnych warstwach, a take ukazujcej
rzeczywisto w wymiarze realistycznym, domagano si by moe czego, co z powodw geograficznych, historycznych czy wreszcie ideowych byo niemoliwe do ukazania. Nie baczc na to, e
Mickiewicz chcia pokaza narodowy mit zgodnoci, domagano si od ilustratora poszukiwania prawdy
i zwrotu do realiw natury oraz realiw spoecznych, podpierajc si przy tym argumentem o poszukiwaniu prawdy i zwrocie ku naturze. Stawiajc Andriollemu zarzut braku realizmu i domagajc
40 Niemiertelne obrazy geniuszu poetyckiego w plastyce malarskiej, Kraj 1889, nr 14, s. 25.
224
Rwnie w licie do Bronisawa Zaleskiego (stycze 1868) Norwid podwaa zasadno ogoszenia
Pana Tadeusza epopej narodow, narzeka, e prawda o yciu narodu nie moe wyglda tak, jak to
przedstawi Mickiewicz, sprowadzajc j do gotowania bigosu i kwaszenia ogrkw: Jak mi kto da
Homera na ukrzepienie nerww; Tertuliana, Tacyta na ukrzepienie ducha; Plutarcha na ukrzepienie charakteru, a Pana Tadeusza na rozmiowanie si w woni ziemiaskiej lasu, barszczu, zrazw,
bigosu i ogrkw kwaszonych to bardzo logicznie!42. W ten sposb Norwid wskazywa na
pewien niedostatek dziea Mickiewicza by moe poczucie niedosytu, inaczej i w innych sferach,
wyraone zostao pniej przez krytyk pozytywistyczn. Zwrcia si ona jednak przeciwko ilustratorowi, nie majc w owym czasie i w owych okolicznociach miaoci krytykowania gwnego
dziea kanonu narodowego. W zarzutach stawianych ilustracjom, goszcych, e nie przedstawiaj
one typw prawdziwie polskich, pobrzmiewaj echa krytyki Norwida, ktry ten deficyt wskazuje jednak w samym tekcie Mickiewicza. By moe w odczuciu pozytywistycznych krytykw poemat nie
do koca spenia postulat narodowoci, patriotyzmu i historyzmu, jednak woleli oni kierowa swoje
zarzuty w postaci zawoalowanych uwag kierowanych pod adresem ilustracji, a nie samego tekstu.
Na przykadzie tej krtko omwionej polemiki wida, w jaki sposb twrczo ilustratorska
staa si wydarzeniem kulturalnym, a take pretekstem do cierania si pogldw i toczenia sporw
nie tyle o konkretne dzieo, ile o sprawy ideologiczne, dla ktrych problematyka artystyczna bya
jedynie hasem wywoawczym.
41 Cyprian Kamil Norwid, List do Wojciecha Cybulskiego z 9.01.1867, cyt. za: Wybr listw romantycznych. Dzikie
nasze pooenie, wybr i oprac. Danuta Sosnowska, Wrocaw 1997, s. 2728.
42 Cyprian Kamil Norwid, List do Bronisawa Zaleskiego po 10.01.1868, cyt. za: Wybr listw romantycznych...,
dz. cyt., s. 28.
225
Sam ilustrator uleg presji opinii krytyki i uzna swoje rysunki za poroniony projekt. Przyczyn
tej poraki upatrywa w trudnej wczenie sytuacji rodzinnej, ktra nie pozwalaa mu w peni skupi
si na pracy. W licie do Teofila Lenartowicza z wrzenia 1881 roku Andriolli pisze: Pan Tadeusz mi
si cakiem nie uda. Robiem go przy ku umierajcej matki, niedugo po stracie dziecka, obarczony kopotami najrozmaitszymi, zgnbiony, naderwany, zniechcony, ale zmuszony kontraktem
na termin43.
Jednak dzieo uznane za chybione przetrwao stulecia, weszo do historii, byo naladowane,
wreszcie stao si ukoronowaniem twrczoci ilustratora. adna z kolejnych odson ilustracyjnych
poematu nie cieszya si takim sukcesem. Andriolli, chcc si zrehabilitowa, jeszcze wielokrotnie
powraca do ilustracji do Pana Tadeusza w wielkich kartonach, ktre wykonywa pod koniec ycia
i ktre nieustannie znajdoway nabywcw. Cytowany ju Andrzej Banach podkrela:
Przecie, jakkolwiek jego talent nie nadawa si do ilustrowania epopei i Kossak, ktry nie skoczy
niestety projektowanej serii, odtworzyby lepiej prawd szlacheckiego zacianka, to zastrzeenia
ustpi musz przed suszn ocen, e s to najbardziej udane, a przy tym jedyne ilustracje do historii Ostatniego zajazdu44.
Dzieo byo punktem granicznym w karierze rysownika: to wanie ono przetrwao, wytrzymao
prb czasu, oparo si nieyczliwej krytyce i wbrew wszelkim przewidywaniom stao si dla kolejnych generacji nieodcznym uzupenieniem poematu Mickiewicza45 najlepiej dowodz tego
dwudziestowieczne reprinty. Wedug Gabrieli Sochy, znawczyni dziea rysownika, wymownym
faktem wiadczcym o trwaoci dziea Andriollego jest pamitkowe wydanie Pana Tadeusza
z 1959 r., w zwizku ze stuleciem mierci Adama Mickiewicza, wanie z ilustracjami Andriollego46.
Mona si zastanawia, czy na tym koczy si historia aktualizowania wizji Andriollego. Gdy
bowiem przyjrzymy si wielu scenom, wizerunkom bohaterw czy wreszcie konstrukcji scen
literackich wykorzystanych w filmowej adaptacji Andrzeja Wajdy, moemy wskazywa w nich
niekwestionowany wpyw dziewitnastowiecznego rysownika.
43 Micha Elwiro Andriolli, List do Teofila Lenartowicza z 5.11.1881, rkps w Bibliotece PAN w Krakowie, sygn. 2028
I, cyt. za: Andriolli wiadek swoich czasw..., dz. cyt., s. 130.
44 Andrzej Banach, dz. cyt., s. 306.
45 JAndriolli wiadek swoich czasw..., dz. cyt., s. 49.
46 Gabriela Socha, Andriolli i rozwj drzeworytu w Polsce, Ossolineum, Wrocaw 1988, s. 58.
226
Micha Deniziak
W drugiej poowie XIX wieku d staa si nie tylko wielkim centrum przemysowym,
lecz take, z powodu napywu znacznej liczby wkiennikw niemieckich i kupcw ydowskich,
orodkiem wielu narodowoci i wyzna, ktrych wspycie w ramach jednej wsplnoty miejskiej
rozcigao si pomidzy
Przejawami rywalizacji w rnych sferach ycia, niechci i antagonizmw, jak i formami
przyjaznego ssiedztwa, owocnego wspdziaania i symbiozy, wzajemnego oddziaywania
na siebie rnorodnych struktur organizacyjnych poszczeglnych zbiorowoci i odmiennych
wzorcw kulturowych1.
Pod koniec stulecia Polacy stanowili w miecie 46,4% ogu ludnoci, Niemcy i ydzi za odpowiednio 21,4% i 29,4%; pozostae narodowoci, w tym Rosjanie, Anglicy i Francuzi, jedynie 2,8%2.
W Ziemi obiecanej Reymont tworzy dosy stereotypowy obraz spoecznoci niemieckiej i ydowskiej, przy czym okrelenie stereotypowy w tym wypadku rozumiem jako
odnoszce si do typu wyobrae zbiorowych, z koniecznoci uproszczonych, sucych
do opisania struktury pola kulturowych percepcji innych etnicznie3. W powieci przedstawicielom
poszczeglnych narodw przypisuje si okrelone cechy obyczajowe i charakterologiczne, przy czym
trzeba wyranie zaznaczy, e wielokrotnie su one podkreleniu opozycji swojskoci i obcoci.
O odrbnoci Niemcw decyduje tu przede wszystkim jzyk4, wyznanie, a take mieszczaski styl
ycia z jego typowymi elementami takimi jak oszczdno, woowa wrcz pracowito, a take
sprawno organizacyjna oraz fachowo, dziki ktrym potrafili zdoby w odzi dominujc
pozycj ekonomiczn. Niemcy bywaj take pokazywani jako szczeglnie okrutni czy wrcz des1 Pawe Samu, d maa ojczyzna Polakw, Niemcw, ydw, [w:] Polacy-Niemcy-ydzi w odzi w XIXXX w.
Ssiedzi dalecy i bliscy, pod red. Pawa Samusia, d 1997, s. 118.
2 Julian Karol Janczak, Struktura spoeczna ludnoci odzi w latach 18201918, [w:] tame, s. 45.
3 Zbigniew Bokszaski, Stereotypy a kultura, Wrocaw 1997, s. 55.
4 Niemiecki uywany jest czsto jako jzyk codziennej komunikacji, zarwno w kontaktach oficjalnych,
jak i towarzyskich (np. w trakcie salonowych spotka).
227
potyczni (Bucholc po ktni z modym Hornem wyadowuje swj gniew na sucym Augucie,
ktrego przytrzyma za rk i potnie oboy kijami5). ydzi natomiast postrzegani s jako
ludzie chciwi i sprytni, wielokrotnie przypisywana jest im take nieuczciwo (std czsto okrela
si ich mianem szachraje), cho jednoczenie odmalowani zostali jako pracowici i przejawiajcy
szczegln solidarno rodzinn i grupow. Reymont nie pokazuje ortodoksyjnych ydw, dlatego
te w znacznie mniejszym stopniu zaznacza si w powieci ich odmienno w obszarze jzyka i religii. Odrbno ta jest natomiast czsto wykorzystywana jako element budujcy komizm postaci
i sytuacji. Znakomicie pokazuje to scena, w ktrej Szaja Mendelsohn modli si w domu razem ze
sprowadzonymi z bonicy piewakami, a jednoczenie, ktem oka, obserwuje przez okno swoj
fabryk, aby na koniec oszuka jednego z modlcych si i zapaci mu siedemdziesit pi kopiejek,
a nie rubla, jak byo to ustalone wczeniej.
Roman Dmowski w swoim komentarzu do Ziemi obiecanej podkrela, e konflikty na tle rasowym stanowi gwn o konstrukcyjn utworu:
Autor stwierdza gbok rnic etyczn miedzy ras polsk i ydowsk, uplastycznia j
z ogromn si []. Poycie tych dwch ywiow w jego powieci to nie jest wzajemne zblianie
si, asymilacja, ale wypieranie si wzajemne, walka bezwzgldna6.
Wydaje si, e sprowadzenie problemu interetnicznoci w powieci jedynie do paszczyzny walki jest jednak dalekie od intencji pisarza. Proendeckie odczytanie powieci, paradoksalnie, osabia
take posuenie si wyostrzonym, w wielu miejscach niezwykle stereotypowym, obrazem Niemcw
i ydw. Wzajemne etykietowanie si, wypowiadanie obiegowych sdw na temat etnicznie obcych,
gono i bez najmniejszych ogrdek, stao si polem gry prowadzonej pomidzy bohaterami przedstawicielami rnych narodowoci. Pokazuje to pewien dystans do stereotypw, wzbogaca powie
o liczne elementy humorystyczne, a w konsekwencji zdecydowanie nadwera jej nacjonalistyczn
wymow.
Reymont pokazuje przedstawicieli trzech narodowoci walczcych o dominujc
pozycj ekonomiczn w odzi. Jednak ich wspycie w ramach struktury tej samej polis nie ogranicza si jedynie do sfery finansowych interesw oraz zwizanych z nimi napi
i konfliktw. Wida tu wyranie przejawy wzajemnej yczliwoci, szacunku czy nawet przyjani.
Za przykad moe posuy relacja trzech dzkich braci: Borowieckiego, Bauma i Welta, ktrzy
po studiach w Rydze planuj zaoenie wsplnej firmy fabryki wyrobw bawenianych, majcej
funkcjonowa pod szyldem K. Borowiecki i S-ka. Przyja Polaka, Niemca i yda jest jednak typowo dzka, co znakomicie wyraa Moryc Welt:
5 Wadysaw .Stanisaw Reymont, Ziemia obiecana, t. III, Magdalena Popiel (oprac.), BN I 286, Wrocaw 1996,
s. 181. Wszystkie cytaty z dziea Reymonta bd lokalizowane wedug tego wydania.
6 Roman Dmowski, Nowa powie spoeczna, Przegld Wszechpolski 1899, nr 1, s. 89, cyt. za: Jzef Rurawski,
Wadysaw Reymont, Warszawa 1988, s. 212.
228
Maks, ty mi powiedzia trzy razy winia, ja ci tylko raz odpowiem: gupi! Ty pamitaj,
e my mamy prowadzi nie romans, nie maestwo, tyko interes. Sam okpiby pana Boga,
eby si tylko dao, a mnie mwisz winia, kiedy ja chc tylko tego, co mi si naley prawnie!
[s. 94]
Bohaterowie nigdy nie zapominaj o swoim pochodzeniu etnicznym, stale natomiast podkrelaj
wynikajce z tego tytuu rnice. Ju w pierwszej z przytoczonych w powieci rozmw ujawniaj si
istniejce pomidzy nimi odrbnoci:
Moryc, ty jeste pody ydziak! wykrzykn gwatownie Baum.
A ty jeste gupi sentymentalny Niemiec. []
Ty, Borowiecki, jeste szlachcic, masz na biletach wizytowych herb, kade nawet na prokurze
swoje von, a jeste najwikszym z nas Lodzermenschem szepn Moryc.
A ty nim nie jeste?
Ja przede wszystkim mwi o tym nie potrzebuj, bo ja potrzebuj zrobi pienidze. Wy
i Niemcy to dobre narody, ale do gadania. [s. 1012]
7 Witold Nawrocki, Obraz Niemca w Ziemi obiecanej W.S. Reymonta: idealizacja polskoci, ambiwalentne
ujcie niemieckoci i odrzucenie ydostwa, [w:] W 75 rocznic mierci Wadysawa Stanisawa Reymonta. Materiay
z sesji naukowej, pod red. Stanisawa Fryciego, Piotrkw Trybunalski 2001, s. 96.
229
Syszc to, Borowiecki w milczeniu przechadza si po pokoju, nie chcc nic mwi i chocia
zaczynao si w nim trz z gniewu, milcza i udawa obojtnego [] (s.115).
Nie chcia si naraa fabrykantowi, jakkolwiek jego szlachecka duma nakazywaa mu podj
polemik z podobnymi wywodami. Warto zauway, e podobne zarzuty, adresowane do polskiej
opinii publicznej, pitnujce narodow bierno w sferze gospodarczej, znajdujemy w publikowanych na amach Gosu artykuach pira Popawskiego, Dmowskiego czy Potockiego8, a wic
ideowych patronw pisarza. Witold Nawrocki pisze, e Reymont jednak kae je formuowa Niemcowi, aby Polaka zabolay i uwiadomiy mu ca dotkliwo skutkw, ktre wynikaj z odrzucenia
zasad politycznego realizmu oraz konkurencyjnego istnienia w kapitalizmie9. W podobnych duchu
formuowane s zreszt oskarenia Borowieckiego krytykujcego szlacheck bierno i nieprzystosowanie do ycia w warunkach przyspieszonych przemian cywilizacyjnych.
Bucholc nie ywi do Polakw niechci majcej podoe nacjonalistyczne. Lubi
zreszt Borowieckiego, swojego najlepszego pracownika, o czym, pomimo caej swej
brutalnoci, nie waha si gono mwi: [] Panie Borowiecki, ja pana szanuj bardzo,
daj pan rk. My si rozumiemy, my moemy dobrze y ze sob, licz pan zawsze na mnie
(s. 116). Ceni take Kurowskiego, w ktrym widzia czowieka silnego i wytrwaego w deniu do
obranego celu, a jednoczenie solidnego, takiego, z ktrym warto prowadzi interesy.
Znamienny jest natomiast stosunek Trawiskiego do Bucholca. Polski fabrykant znajduje si
na skraju bankructwa, daje jednak mimo to stanowczy odpr namowom Borowieckiego, aby uda
si z prob o finansowe wsparcie do krla baweny dzkiej:
Mgbym ci u niego [Bucholca M.D.] pomc.
Dzikuj ci, nie mog, to byoby nie tylko wbrew moim zasadom, ale byoby wprost wistwem
i ponieniem i o pomoc do czowieka, ktrego si nienawidzi i ktremu si wprost tego nie
enuje wyraa.
Szlachecka logika rzek niecierpliwie Karol zapalajc papierosa. [s. 198]
szacunek ze strony synw szlacheckich. Tez t potwierdza take zachowanie starego Jasklskiego,
ktry nie chce przyj posady stra w magazynie Bucholca.
Polacy wchodz natomiast w przyjazne relacje z innymi niemieckimi fabrykantami,
szczeglnie za ze starym Baumem i Mllerem. W powieci stanowi oni uosobienie mieszczaskiej
etyki, wzr pracowitoci, uczciwoci, a take oszczdnoci, graniczcej nierzadko ze skpstwem.
Mller czstuje Borowieckiego cygarem, podkrelajc jego wysok cen (75 kopiejek za sztuk),
chwil potem oprowadza go po swym wybudowanym z prawdziwie dzkim przepychem paacu,
w ktrym jednak nie mieszka czuje si tam nieswojo, obco, i dlatego woli pozosta w starym
domu pooonym blisko fabryki. Baum pomaga Trawiskiemu ratowa fabryk, mimo e sam stoi
na krawdzi bankructwa. Odczuwa z nim bowiem jak wsplnot myli; obaj kieruj si w yciu
podobnym systemem wartoci, w ktrym uczciwo zajmuje nadrzdn pozycj. Mller natomiast
zdradza, e w domu Trawiskich, z ktrymi y w wielkiej przyjani, czuje si niemal jak we wasnej
starej chaupie. Jest do tego stopnia zafascynowany polskoci, e pragnie wyda jedyn crk za
Borowieckiego i uczyni go swoim nastpc.
Zupenie inaczej ukadaj si relacje polskich fabrykantw z drug generacj niemieckich przemysowcw. Ich styl ycia daleki jest od mieszczaskiej skromnoci Bucholca
czy Bauma. W zachowaniu Knolla, zicia Bucholca, czy Meyera, o ktrym mwi si, e jest to dziki
i wcieky czowiek, to jest prawdziwe pruskie bydle (s. 149), zwaszcza jednak Kesslera, najbardziej
demonicznej z powieciowych postaci, dostrzec ju mona sygnay postaw nacjonalistycznych,
ktrych rda naley upatrywa w polityce Bismarcka i jego nastpcw zmierzajcej do zjednoczenia poszczeglnych pastw Rzeszy pod wodz Prus, a nastpnie do budowy wielkomocarstwowej
pozycji Niemiec w Europie. W zjadliwych filipikach pod adresem Polakw lubuje si zwaszcza ostatni z wymienionych fabrykantw, ktry nie cofa si przed tym, by otwarcie powiedzie: nienawidz
i pogardzam wami (s. 675). Jego powieciowym adwersarzem staje si Kurowski, ktry wypowiedzi
formuowane w tym tonie traktuje jako gniewne warczenie osobnika niszego gatunku (s. 675).
Poza tym wzrost nacjonalistycznych zachowa po stronie niemieckiej skutkuje wytworzeniem si
mechanizmw obronnych u Polakw, ktrzy pragn pokaza, e i oni s zdolni do podejmowania
inicjatyw ekonomicznych i prowadzenia skutecznej konkurencji na dzkim rynku. Przywoywany
przed momentem Kurowski deklaruje wprost, e jego gospodarcza aktywno suy ma pokazaniu
przedstawicielom innych narodw, e oskarenia o niedostwo czy niech do pracy s nieprawdziwe, a Polacy dziki swoim umiejtnociom, talentowi oraz wytrwaoci mog okaza si
zwycizcami w ekonomicznej rywalizacji z Niemcami i ydami.
Stosunek Polakw do wyznawcw judaizmu jest znacznie bardziej skomplikowany ni ich stosunek do Niemcw10. Wpyw na to maj zapewne zaszoci historyczne, ktre ka traktowa ydw
10 Niemcom zreszt nigdy nie wypomina si tego, e prowadz wobec Polakw, mieszkajcych na terenach
wcielonych Rzeszy, polityk germanizacj.
231
jako etnicznie i kulturowo obcych czy wrcz wrogich. W powieci nieustannie podkrelane
s rnice dzielce oba narody. Nawet Borowiecki, ktry od lat przyjani si z Morycem Weltem,
nie waha si wytkn mu jego pochodzenia. Tumaczc si przed nim ze swojego postepowania,
mwi: Jestem Aryjczyk, a ty jeste Semita, w tym ley wytumaczenie (s. 89). Borowiecki zreszt
wielokrotnie dokonuje niezwykle surowej oceny postaw ydowskich: salon Zukerowej okrela,
z zawistn niemal pogard, jako pociejw milionerski oraz handeesy (s. 6566), jako jeden
z nielicznych nie okazuje take szacunku Szai Mendelsohnowi, ktrego dwudziestu milionom
skaday hod i czoobitno ndzne pojedyncze miliony i nikczemne setki tysicy rubli (s. 264).
Pogarda wobec tego, co obce, jak pokazuje Florian Znaniecki, okazuje si niezwykle skutecznym
narzdziem wartociowania, suy rwnie do odrniania tego, co swojskie od tego, co obce:
Pogarda jest bowiem najskuteczniejsz broni duchow, zapobiega wszelkim moliwociom
odtwarzania ukadw, ktrymi si gardzi, lub powizania ich z wasnymi ukadami. [] Cudze
dobro jest zem, cudze pikno brzydot, cudza prawda faszem lub bdem, cudza mowa dwikami
bez sensu, bekotaniem niemego, cudza wito nieczystoci, cudze bogi szatanami nie tylko
s, lecz by musz11.
Pogarda Borowieckiego nie jest jednak naznaczona ksenofobi czy szowinizmem, przybiera,
jak si wydaje, znacznie sabszy charakter ni ta opisywana przez Znanieckiego; wynika z niechci
wobec opisywanych w powieci ydowskich szachrajstw, tandety, pytkich gustw. W rozmowie z Wysock bohater podkrela, e nie ywi adnych kastowych ani rasowych przesdw i uwaa
je za przeytki (s. 475). Podobny stosunek przejawiaj take inni polscy bohaterowie. Przedmiotem krytyki z ich strony, nacechowanej znaczn doz ironii, s gownie bizantyjskie, urzdzone
z nowobogackim brakiem wyczucia smaku, wntrza paacw ydowskich fabrykantw, jak rwnie
panujcy tam klimat nieustannej rywalizacji ekonomicznej. Podobnej krytyce podlega salon Ry
Mendelsohn. Wysocki niezwykle surowo ocenia gromadzc si w nim dzk modzie, wytykajc jej
prniactwo i brak wyszych aspiracji yciowych. Jego zdaniem drczca bywalcw tego miejsca nuda
wynika gownie z nadmiaru pienidzy, za ktre nabyli ju wszystko, co tylko byo do uzyskania.
Mimo widocznego dystansu dzielcego spoeczno polsk i ydowsk, w powieci znajdujemy niewiele fragmentw o wyranie antysemickim nastawieniu. Z drugiej strony
wskaza mona liczne opisy przejaww wzajemnej tolerancji, a nawet sympatii. Antysemicki wydwik maj w utworze przede wszystkim wypowiedzi starej szlachcianki Wysockiej,
ktra nie dopuszcza do siebie myli, e jej syn mgby polubi ydwk kobiet obc rasowo, o odmiennej tradycji i kulturze: Mj syn moe si kocha nawet i w ydwce, ale nie moe
myle o poczeniu naszej krwi z krwi obc, z ras wstrtn i wrog (s. 474). Wtek mioci doktora Wysockiego i Meli Grspan ma szczeglne znaczenie dla stosunkw polsko-ydowskich. Ich
11 Florian Znaniecki, Wspczesne narody, Warszawa 1980, s. 350.
232
maestwo nie doszo do skutku w znacznej mierze z powodu rnic dzielcych oba narody, a take
spoecznych wyobrae na ich temat. Mela obawiaa si take, e po lubie podzieli los wielu kobiet
ydowskich, ktre wyszy za Polakw i byy postrzegane jako obce i przez to upokarzane nawet
przez wasne dzieci.
ydzi, co take jest staym elementem stereotypowego wyobraenia na ich temat, postrzegani s
jako ludzie ogarnici dz posiadania oraz spiskujcy przeciwko tym, ktrzy stanowi zagroenie
dla nich materialnego bytu. Bankier Grosglik, zaniepokojony koncepcjami Borowieckiego, otwarcie
mwi Weltowi o planach, ktre powzili ydowscy fabrykanci, aby uniemoliwi Polakowi wybudowanie wasnej manufaktury12:
[] Trzeba Borowieckiego zje, trzeba wszystkim zrozumie to pooenie i i rka w rk
solidarnie [] my tu zostajemy! O nas tu idzie! [] dlaczego oni nam maj psu interes.
[s. 454]
Wtek spisku ydowskiego przeciwko Borowieckiemu by jednak przedmiotem zasadniczej krytyki ze strony pniejszych komentatorw powieci (traktowano go jako ideowy wtrt). Najpeniej
wypowiedzia si na ten temat Henryk Lewenstam, ktry w Izraelicie zawar niezwykle ostry komentarz do tej kwestii:
Trzeba zupenie nie zna stosunkw dzko-ydowskich, aeby mc prawi o jakiej solidarnoci
w tym miecie, gdzie ydzi dziel si na polskich, ruskich i niemieckich, czyli na trzy odamy nie
tylko ze sob nie solidaryzujce, ale nawet niezupenie sympatycznie do siebie wzajem usposobione13.
Niezwykle interesujca jest natomiast moliwa do uchwycenia zasada, w myl ktrej niechtny
stosunek Polakw do ydw ujawnia si przede wszystkim w odniesieniu do dysponujcej
12 Monika Szabowska, ydw maa ojczyzna w twrczoci Wadysawa Stanisawa Reymont, [w:] Inny Reymont,
pod red. Wadysawy Ksiek-Bryowej, Lublin 2002, s. 107.
13 Henryk Lew [Henryk Lewenstam], Ziemia obiecana, Izraelita 1899, nr 11, s. 111, cyt. za: Jzef Rurawski,
dz. cyt., s. 217.
233
milionami finansjery, natomiast zanika niemal zupenie w kontaktach z ubogimi przedstawicielami tego narodu. Dawidowi Halpernowi kaniaj si na ulicy zarwno Borowiecki, jak i Trawiski.
Ten wielki mionik odzi wyamuje si jednak ze stereotypu yda finansisty. Po mierci starego
Malinowskiego, ktry razem z Kesslerem zgin w trybach fabrycznej maszyny, Halpern przychodzi
do mieszkania Adama, syna zmarego, aby towarzyszy mu aobie i pocieszy go: Potem przyszed
do nich Dawid Halpern i zacz go pociesza najtroskliwiej i opowiada z gbok wiar o Bogu,
sprawiedliwym i dobrym (s. 689). W mieszkaniu Malinowskiego znalaz si w tym czasie jeszcze jeden yd, Blumenfeld, ktry, kiedy wszyscy pogryli si w zadumie, zacz pianissimo gra
na skrzypcach szopenowskie nocturny, i gra dugo, gra tak caym sercem, e Adam wsuchany
w muzyk uspokoi si nieco (s. 689). Scena ta pokazuje, e Reymont w przedstawianiu ydw potrafi
wyj poza obiegowe wyobraenia. Pisarz pragn take da do zrozumienia, e przedstawiciele obu
narodw potrafi w chwilach szczeglnie doniosych okaza sobie solidarno oraz zrozumienie.
Znamienny dla charakterystyki stosunkw polsko-ydowskich w powieci jest fakt, e nie mwi
si w niej o jakichkolwiek projektach asymilacyjnych, ktre w drugiej poowie dziewitnastego
wieku snuli przecie czsto przedstawiciele polskiej inteligencji. Wydaje si, e w nowoczesnym
miecie przemysowym, powstaym w niezwykle szybkim tempie, spoeczna jednorodno jest po
prostu niemoliwa; wielonarodowa struktura spoeczna, wzajemne wspycie ludzi o rnym pochodzeniu, kulturze, tradycji, zwyczajach, staje si czym naturalnym immanentn cech takiego
miasta. Poza tym trudno od polskiej inteligencji, ktra sama poszukuje w odzi wasnej tosamoci,
wymaga, aby podejmowaa prby asymilowania ydw. Zreszt, trzeba by zada take pytanie, jaki
wzorzec polskoci ydzi mieliby przyswoi ten zastany, kontestowany czsto przez samych Polakw, czy moe ten, ktry dopiero wypracowywano?
Na zakoczenie warto podj prb odpowiedzi na pytanie, czy moliwa jest w opisywanej przez
Reymonta odzi przyjazna koegzystencja Polakw, Niemcw i ydw? W Ziemi obiecanej poszczeglne narodowoci podejmuj rywalizacj o finansowe wpywy, staraj si zapewni sobie jak
najwysz pozycj w spoecznej hierarchii miasta. Si rzeczy rodz si zatem midzy nimi rozmaite
antagonizmy, na wiato dzienne wychodz od dawna skrywane urazy, a nawet niech. W powieci
wida take, jak poszczeglne narody posuguj si wyobraeniami na swj temat, czsto stereotypowymi. Jednak okrelenia, ktrymi operuj w stosunku do siebie nawzajem, nie maj na og
ostrza ksenofobicznego. Tam, gdzie we wzajemnych relacjach brakuje sympatii, pozostaje niejednokrotnie tolerancja. Nie ma tu take strachu przed obcymi, ktrzy s waciwie dobrze znani, na ich temat ludzie dysponuj okrelonym zespoem pogldw. Zreszt, dawna opozycja swj
obcy nabiera w odzi nowego znaczenia, traci swj wartociujcy charakter. W miecie, ktrego
dynamiczny rozwj rozpocz si zaledwie przed kilkudziesicioma laty, obcy, cho rwnie dobrze mona powiedzie: swoi, s waciwie wszyscy. Jak pisze Katarzyna Grkiewicz, miasto
tworzy przede wszystkim ludno napywowa, nikt tu nie ma wasnego miejsca w dosownym
234
i metaforycznym sensie kady je dopiero prbuje znale14. d uksztatoway zatem wszystkie trzy narody, ktre przybyy tu w cigu ostatniego pwiecza. Kady z nich przynis ze sob
nie tylko wasn kultur i obyczaje, lecz take zesp wyobrae na temat innych etnicznie;
wszyscy staraj si zachowa wasn odmienno. Naley jednak pamita, e dzkiej rzeczywistoci
przemysowej towarzyszy powstanie nowego typu czowieka, nietraccego swych cech narodowych,
a jednoczenie stajcego si mieszkacem miasta, ktre ma wasne prawa15. W ten sposb, pomimo
wiadomoci wasnej odrbnoci w sensie narodowym, wszyscy podlegaj procesowi uniformizacji,
stajc si penoprawnymi obywatelami jednej polis.
W powieci odnajdujemy wiele przykadw sympatii okazywanej sobie przez Polakw, Niemcw i ydw. W przestrzeni salonu, gdzie wielokrotnie dochodzi do wzajemnych kontaktw, wida
wyranie, e ich wzajemna koegzystencja jest moliwa. Jak pisze Magdalena Popiel, dzieje si tak
dlatego, e kontakty pomidzy jednostkami s powierzchowne, a w obrbie wikszych grup panuje wszechwadny Interes []16. Prby nawizywania gbszych relacji nie zawsze kocz si powodzeniem, dzielce ludzi bariery okazuj si czasem niemoliwe do pokonania (Mela i Wysocki).
Wspycie trzech narodw, jak kilkakrotnie wspominaem, ma tu zatem wyranie dzki charakter, wspiera si na finansowych interesach, chci zysku, majtkowych aspiracjach, a w tle ukrywaj
si stereotypy kulturowe i towarzyszce im zadawnione urazy. Autorytetu i pozycji w miecie
przemysowym nie zapewnia jednak etniczne pochodzenie, dawne przywileje czy kultura, lecz posiadane zasoby finansowe a to spycha na dalszy plan pozostae elementy:
Zacieraj si rnice narodowociowe wobec dominujcej chci posiadania. Autorytet zdobywa
wycznie posiadacz majtku: kimkolwiek si urodzi: Polakiem, roszczcym sobie stale prawa
do dumy narodowej Niemcem, najbardziej skonnym do pychy w chwili zdobycia pienidzy
czy ydem, najzdolniejszym z przedstawionych w powieci spekulantem w dziedzinie przemysu.
Przedstawiciele trzech nacji mog si wzajemnie nienawidzi, mog si wzajemnie spycha, ale gdy
wystarczajco silnie opanuje ch posiadania, wwczas upadaj wszelkie inne racje poza jedn,
wyczn chci opywania we wszystko17.
14 Katarzyna Grkiewicz, dzki wiat w Ziemi obiecanej, [w:] Wrd wdrowcw i tuaczy. Studia modopolskie,
pod red. Stanisawa Fity i Jakuba Aleksandra Malika, Lublin 2001, s. 109.
15 Ibidem, s. 103.
16 Magdalena Popiel, Od topografii do przestrzeni mitycznej. Analiza przestrzeni w Ziemi obiecanej Reymonta,
Pamitnik Literacki 1979, z. 4, s. 108.
17 Barbara Koc, O Ziemi obiecanej Reymonta, Wrocaw Warszawa Krakw 1990, s. 55.
235
Joanna akiewicz
Maryla Wolska, pisarka przeomu XIX i XX wieku, stoi dzi niejako w cieniu wielkich poetw
epoki modernizmu. Wspomina si o niej niekiedy, podkrelajc albo subtelno jej poezji, albo patronat nad Staffem, wreszcie powizania towarzyskie w rodowisku artystycznym schyku XIX wieku.
Jednak rwnie jej twrczo sama w sobie jest ciekawym zjawiskiem na literackim tle przeomu.
Wolsk okrela si jako poetk parnasistowsk, niekiedy symboliczn, trudno te zdmuchn kurz,
ktry osiad na jej utworach od czasu ukazania si monografii Stanisawa Sierotwiskiego w 1963
roku1. I cho Krystyna Zabawa, edytujc poezj Wolskiej ponad 10 lat temu2, staraa si przywrci j
pamici wspczesnych, to twrczo ta wci pozostaje tajemnicza i w pewnym sensie niezbadana3,
notabene podobnie jak wielu poetek wspczesnych Wolskiej: Bronisawy Ostrowskiej czy Kazimiery
Zawistowskiej4.
Maryla Wolska, by mc opowiada o wiecie oczyma kobiety, czsto stosowaa strategi
pars pro toto. W jej twrczoci sprawy bahe splataj si nierozerwalnie z tymi najwyszej wagi,
tworzc mozaik codziennoci. Codzienno ta dialoguje z kolei swobodnie z przeszoci
i z teraniejszoci. Wolska zakorzenia si w tradycji, w minionych dziejach, i opowiadaa histori
wasnej rodziny, wczajc j w nurt wielkiej historii. Snujc swoj opowie, nie stronia od efektw sucych mityzacji przeszoci i tym samym sakralizowaa rwnie najdrobniejsze szczegy
1 Stanisaw Sierotwiski, Maryla Wolska. rodowisko, ycie, twrczo, Wrocaw 1963.
2 Maryla Wolska, Poezje wybrane, Krakw 2003; Krystyna Zabawa, Cie niesytej duszy, [w:] Maryla Wolska, Poezje
wybrane, Krystyna Zabawa (oprac.), Krakw 2003.
3 Oprcz wymienionych opracowa monografii Stanisawa Sierotwiskiego i szeroko zakrojonego wstpu do tomu
poezji Krystyny Zabawy do opracowa twrczoci Wolskiej mona zaliczy jeszcze nastpujce pozycje:
a. Zob. Hanna Ratuszna, Dziewczta zapomniane opowiadania Maryli Wolskiej, [w:] Cykl literacki w Polsce,
pod red. Krystyny Jankowskiej, Barbary Olech i Kaktarzyny Sokoowskiej, Biaystok 2001;
b. Monika Soja-Niciska, lad istnienia jakiej rzeczy czy duszy lwowski portret we wspomnieniowym dialogu
Maryli Wolskiej i Beaty Obertyskiej, [w:] Modernistyczny Lww. Teksty ycia, teksty sztuki, pod red. Ewy Paczoskiej
i Dawida Marii Osiskiego, Warszawa 2009;
c. Iwona Rusek, Miejsce w sowo zaklte. Obraz Lwowa w poezji Maryli Wolskiej, [w:] Modernistyczny Lww, dz. cyt.
4 Do dzi jednym z gwnych opracowa kobiecej twrczoci poetyckiej tamtego okresu pozostaje publikacja Jana
Zygmunta Jakubowskiego Poetki Modej Polski (Warszawa 1963).
236
Wydaje si, e autor Requiem aeternam uchwyci waciwie t indywidualn cech twrczoci
Wolskiej, ktra dawaa szczegln iskr jej talentowi.
Niestety, Wolska zupenie nie odnajdywaa si w rozwlekych i kunsztownych formach. Stanisaw
Sierotwiski susznie zauwaa, e w przeciwiestwie do innych autorw modernistycznych pogbia
ona pikne zdania o sens i tre6, trudno jednak odowi najlepsze myli z odmtw zmanierowanych fraz. Mimo wszystko Wolska potrafia krytycznie spojrze na swoj twrczo. Widzc, e
napuszone formy nie s w stanie udwign adunku treci, ktre chciaa w nich zawrze, szybko
zacza szuka narzdzi waciwych swoim oczekiwaniom. Znalaza je w podpowiadanych przez
epok motywach sowiaskich i baniowych. Efektem tych fascynacji stay si dwa tomy poetyckie:
Z ogni kupalnych i wito soca, dramat Swanta ba o prawdzie oraz tom opowiada
pt. Dziewczta. Motywy sowiaskie posuyy jej do opowiedzenia o znajdowaniu kobiecej
tosamoci, a wtki baniowe stay si sposobem mwienia o dojrzewaniu i odkrywaniu peni
czowieczestwa.
5 Stanisaw Przybyszewski, Listy, t. I, Stanisaw Helsztyski (oprac.), Warszawa 1937, s. 207.
6 Stanisaw Sierotwiski, dz.cyt., s. 91.
237
W takim kontekcie mona utosami Wolsk z nurtem modopolskim, poetka nie staje jednak w szeregu jego gwnych przedstawicieli. Nie tworzy adnego my z cyganeri modopolsk,
nie inspiruje si najpopularniejszymi motywami. Trudno czy j z jakimkolwiek rodowiskiem
artystycznym tamtych czasw. Inspiruje si pewnymi tendencjami, sama ich nie wymyla, nie stosuje ani nie podtrzymuje. Jest wic Wolska raczej na marginesie ni w centrum, raczej sama ni
poczona z konkretnym my, cho nie da si ukry, e jej wczesne utwory s w jakim stopniu
symptomatyczne dla epoki. Z modnymi tendencjami i motywami prowadzi nieskrpowany dialog,
wybierajc to, co najlepiej przekazuje jej naturaln zdolno oddawania nastrojw i przemyle
metafizycznych. Tak wic symbole modopolskie staj si dla niej impulsem do swobodnego, lecz
subtelnego mwienia o nastroju chwil, do oddawania atmosfery spotka i przestrzeni, ktre byy jej
konstytutywn cech dowiadczania wiata. Modopolski zwrot ku przeyciom osobistym sta si
yznym podglebiem strategii pisarskiej twrczyni i prby odnajdywania wasnej, nie tylko artystycznej tosamoci. Warto tu podkreli, e chodzi jej zawsze o rozpoznania indywidualne nie ma
wic mowy o manifestacjach w ramach jakiego artystycznego my. Co najwyej Wolska prbuje
przenie swoje pytania w wymiar egzystencjalny co jej rozpoznania znacz dla czowieka par excellance.
Skoro wic nie mona jednoznacznie i z ca moc stwierdzi, e my Wolskiej to rodowisko
modopolskich twrcw, to o kim mogaby ona tak powiedzie? Okoo roku 1900 do domu przy ulicy
Kaleczej we Lwowie przyby Leopold Staff. Cho Wolsk dzielia od poety znaczna rnica wieku, od
razu znaleli jzyk porozumienia. W ogrodzie Wolskich na Zawieciu coraz czciej zaczli pojawia
si modzi poeci oraz liczne grono profesorw lwowskiego uniwersytetu. Za Staffem nadcignli
Ostap Ortwin, Jzef Ruffer, Feliks Paek, a nastpnie Jan Kasprowicz, Edward Porbowicz, Kazimierz Twardowski. Cae towarzystwo przybrao nazw Panetnikw7 i tak jak chmurne duchy
sprowadzao na Zawiecie raz deszcz utworw, innym razem burz dyskusji. Artystyczny ferment
sprzyja uczestnikom rozmw, wrd ktrych pani domu odgrywaa rol dowiadczonej i starszej
koleanki po pirze. W utworach zgromadzonych literatw prno szuka okruchw wspomnie
tych spotka. Byy one raczej tyglem, w ktrym dopiero co mieszay si myli, refleksje i koncepcje, rzadziej salonem, w ktrym prezentowano owoce pracy, tym bardziej, e Panetnicy nie skupiali wycznie osb uprawiajcych pisarstwo. Myl, e wanie dziki rnorodnoci gosw
w humanistycznych dyskusjach odbywajcych si nie tylko w ogrodzie Zawiecia, lecz take
w letniej posiadoci Wolskich, w Storoce, uczestnicy czerpali peniejsze inspiracje intelektualne
i pogbiali swoje spojrzenie na dziedziny twrczoci uprawiane przez rozmwcw. Wydaje si,
e Wolska jako gospodyni penia rol przewodnika rozmw. Poznawszy jednak jej charak7 Panetnik to wedug wierze ludowych p czowiek, p demon, ktry ustawia chmury na niebie, zsya deszcz
i grad (por. Uniwersalny Sownik Jzyka Polskiego, pod red. Stanisawa Dubisza, t. 3, Warszawa 2003). O Panetnikach
wspomina do obszernie Beata Obertyska [w:] Maryla Wolska, Beata Obertyska, Wspomnienia, Warszawa 1974,
s. 430436.
238
ter, ktry sama pokazuje w Quodlibecie, a ktrego opis jej crka Beata Obertyska uzupenia
w Quodlibeciku, mona miao zakada, jak wielki wpyw miay na wczesn twrczo spotkania
Panetnikw. Ogrd Wolskich, cho trudno nazwa go salonem, wzorowa si jednak na salonach,
w ktrych Maryla uczestniczya za czasw swojej modoci salonie Modnickich w jej rodzinnym
domu, salonie uliskich, salonie Pawlikowskich. Otwarte (cho tylko dla niektrych) spotkania,
animowane, lecz nie sterowane dyskusje, tematy dowolne, ale obracajce si w krgu kulturowego dziedzictwa i atmosfera swobody intelektualnej kady z uczestnikw by indywidualnoci. W takim gronie Wolska rwnie wielka indywidualno znakomicie si odnajdywaa. Mona wic powiedzie, e
z opisan grup autorka Dzbanka malin moga si utosamia, moga tworzy z ni owe my, lecz
naley pamita, e byo to utosamianie si jedynie w odniesieniu do wybranych kwestii intelektualnych i w pewnym stopniu estetycznych. Obecni tam artyci zachowali charakterystyczne dla
siebie rysy twrczoci, nie dc bynajmniej do ujednolicania, a tym bardziej konstytuowania zasad
sztuki. Mona jednak dostrzec podobiestwo w inspiracjach i fascynacjach literackich u Wolskiej
i np. Staffa pocztkowy pesymizm ulega pniej pragnieniu afirmacji przyrody, a w kocu przemienia si w ttnicy witalizm.
Spotkania Panetnikw przetrway zaledwie przez kilka lat, ale oddziayway zarwno na kulturalne rodowisko Lwowa, jak i na dalsze losy ich uczestnikw8. Znajomoci z czasem si rozkruszyy,
jak chociaby przyja Staffa z Wolsk, ale przynajmniej jeli chodzi o t ostatni refleksy i odblaski panetniczych dyskusji i wspomnienia zwizane z gomi Zawiecia mona dostrzec w kilku
pniejszych utworach poetki.
Mona niemiao zaoy, e Panetnicy byli grup, z ktr Wolska utosamiaaby si na tyle, by
okreli si wraz z nimi jako podmiotowe my. Trzeba jednak pamita o indywidualizmie lubicej
chadza wasnymi ciekami poetki, o jej nieokieznanej duszy. Wszak nawet o wielkiej wsplnocie de, jaka czya j z mem, stwierdzia w licie do Orzeszkowej Rozumiem i kocham jego
cele ale wol i do nich moj ciek9. Byaby to zatem relacja ambiwalentna z jednej strony
ukonstytuowana na poczuciu wsplnoty intelektualnej, na owym my artystycznej wraliwoci,
a z drugiej relacja stajca si przestrzeni do indywidualnego wzrostu kadego z uczestnikw
spotka. Na takim tle Wolska wyrasta na jednostk wybitn, jednostk par excellence. Co wic
tworzyo jej osobowo, niemogc zmieci si w ramach adnej wsplnoty?
Ja dziewczyna? Ja kobieta?
Pozornie wydaje si, e w utworach atwo znale zwierciadlane odbicia Wolskiej w wielu
wierszach posuguje si liryk bezporedni, jednak uwaniejsza lektura pokazuje, e obraz jest
8 Dalsze losy Panetnikw ju nigdy nie poczyy ich ze sob; grupa rozpada si do nagle, ale na skutek
zwyczajnego rozlunienia kontaktw. Kady z modych poetw poszed swoj drog (o czym wspomina choby
Beata Obertyska [w:] Maryla Wolska, Beata Obertyska, dz. cyt., s. 434436).
9 Eliza Orzeszkowa, Listy zebrane, Wrocaw 1976, t. 8. s. 690.
239
nie tylko zoony, lecz take w pewnych momentach niekompletny. Sierotwiski zwraca uwag na
rozdwik pomidzy wydarzeniami w jej yciu a wtkami ukazanymi w utworach. Nie mona jednak powiedzie, by to, co dzieje si w dzieach literackich, stao w zupenym kontracie do ycia
poetki. Na pierwszy rzut oka rzeczywicie smutna, jesienna atmosfera pierwszego tomu wierszy
oraz fragmentw prozy poetyckiej pt. Thme vari i niektrych utworw z kolejnych tomw poezji moe wydawa si rewersem szczliwego, beztroskiego wrcz ycia spenionej ony i matki,
kobiety piknej, utalentowanej, szczliwie zakochanej. Wydaje mi si jednak, e taki osd nie do
koca znajdowa potwierdzenie w rzeczywistoci. Niewtpliwie w psychice Maryli, uksztatowanej
mnstwem wizji, obrazw i historii zarwno rzeczywistych, jak i fantastycznych, dziay si rzeczy
zaskakujce i niezwyke. Literacka twrczo nie bya bynajmniej ucieczk od ycia rzeczywistego,
praktycznego, ale sposobem opisania takiego ycia w sposb specyficzny, oryginalny, z wyranie
postawionym celem, ktrym byo odkrycie tego, co stanowi esencj istnienia, czyli esencj kobiecoci
to kobieco bowiem staa si kategori okrelajc tosamo Wolskiej czowieka i Wolskiej poetki. Tom opowiada pt. Dziewczta oraz dramat Swanta ba o prawdzie s literackim zapisem
dojrzewania rozumianego jako okrelenie specyficznego procesu rozpoznawania wiata i siebie
w wiecie10. W utworze pt. Dusza moja, ktry mona okreli mianem programowego, podmiot liryczny ju na pocztku wyznaje: Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyn zachowa modo,
swobod, a przede wszystkim wolno. Kategoria wolnoci czy si tutaj z kategori modoci: wiek
dojrzewania to czas przejcia z uzalenienia od dorosych w dziecistwie oraz skrpowania konwencjami i konsekwencjami wyborw w dorosoci. Wraz z modoci dusza zachowa urod, ale przede
wszystkim niezaleno: Dusza moja nikomu wzi si nie da w rce na zawsze pozostanie swobodna. Pragnienie wolnoci i niezalenoci pragnienie prawdziwie nowoczesnej kobiety musi
jednak zosta odkupione ofiar; niczyjo jest wszake pewnego rodzaju rezygnacj odejciem ze
wiata bez odkrycia innym tajemnicy swojego jestestwa. Owo niepoznanie, oczekiwanie na odkrycie
jest domen modoci, ale jednoczenie jednym z najwikszych pragnie kobiety. Doroso przynosi
w istocie prawd o tosamoci o tym, co znaczy w peni by kobiet11. Ale czy wiedza taka daje
szczcie? Czytelnik nie znajdzie odpowiedzi na to pytanie kady powinien odpowiedzie sobie na
nie sam.
Kategorie dojrzewania i rozpoznania tosamoci s symptomatyczne, jeli chodzi o okrelanie
pozycji Wolskiej w stosunku do rozumienia my i ja. Definiuje siebie tylko przez pryzmat
wasnego dowiadczenia, wasnych rozpozna i przemyle, nie stawia si w opozycji ani do
dojrzaych, dorosych, ani do mczyzn. Nie ma wic w jej yciu budowania na opozycji my
oni. Taka strategia czyni j poetk oryginaln i ciekaw, niedajc si sklasyfikowa w ramach
grup przeciwstawnych wobec kogo, tworzc wasny, charakterystyczny opis przey i rozpozna.
10 Zob. Ewa Paczoska, Dojrzewanie, dojrzao, niedojrzao. Od Bolesawa Prusa do Olgi Tokarczuk, Warszawa
2004, s. 89.
11 Zob. tame, s. 106113.
240
Jednoczenie naley jednak zda sobie spraw, e taka postawa wynikaa z gbokiego namysu
nad wasn tosamoci i bya zakorzeniona w mocnym fundamencie wiatopogldowym, w silnej
przynalenoci do wsplnoty narodowej, w wiadomoci swojej roli w historii i mikrohistorii Polski.
rdem tego ukierunkowania bya niewtpliwie atmosfera domu rodzinnego, w ktrym kult romantyzmu splata si z chwytaniem jego aktualnych refleksw padajcych na teraniejszo.
241
Wspomnienia bywaj jednak take dla autorki narzdziem kompensacji. Znamienne, jakie
miejsce w tomie zajmuje cykl pt. O dawnym Lwowie. Jest on trzeci z kolei czci Dzbanka malin, umieszczon zaraz po czci pt. Nic si nie koczy, nic si nie zaczyna, w ktrej Wolska prbuje zmierzy si z bolesn teraniejszoci z rozbiciem porzdku wiata, ktre jest skutkiem wojennej zawieruchy, z gorycz po stracie najbliszych i z samotnoci. Prbuje szuka rwnowagi:
w wierszu pt. Stary sad przypatruje si ogrodowi, ktry pozornie zachowuje swj przedwojenny ksztat, wyznacza dawne bezpieczestwo i pikno, umiera jednak niestety przy huku armat.
Poetka miota si midzy rozpaczliwym poszukiwaniem sensu ycia w zmienionej rzeczywistoci,
w znikajcej przeszoci a prb radzenia sobie z bolesnymi emocjami.
W tym kontekcie nawizanie dialogu z tymi, ktrzy odeszli, staje si sposobem na poradzenie
sobie z bolesn rzeczywistoci. Przywoywanie nieobecnych wypenia pustk po nich, staje si realn
czci teraniejszoci dziki wspominaniu i utrwalaniu nie tylko przedmiotw charakteryzujcych
poszczeglne przestrzenie odbytych spotka, lecz take, a moe przede wszystkim, ich atmosfery.
To przecie nastrj najbardziej sugestywnie przenosi w przeszo i pozwala zanurzy si raz jeszcze w tym, co mino, spotka ich oddalonych w czasie i w stanie egzystencjalnym. Mona
zatem zaobserwowa szczegln wi midzy tamtymi, owymi romantykami, a nami
Wolskiej, widzianymi tutaj jako pokolenie ludzi jej wspczesnych. Poetka nie stara si budowa
opozycji na linii oni my, raczej wskazuje, e romantyzm jest znakomitym, podnym korzeniem, na ktrym moe wyrosn teraniejszo. Takie zachowanie cigoci jest punktem wyjcia do
rozpoznania wasnej tosamoci, take do rozpoznania tosamoci tych, ktrzy tworz my Wolskiej najbliszej rodziny, przyjaci, wreszcie i przede wszystkim Polakw i artystw w ogle.
***
Patrzc na twrczo i na ycie Maryli Wolskiej, mona zauway, e dialog, ktry prowadzi ona
ze wspczesnymi i z minionymi, jest prb odnajdywania wasnej tosamoci. Bardzo istotne jest
dla niej dowiadczenie jednostkowe. Symptomatyczne, e Wolskiej trudno byo ogranicza si do
ram cile ju przez kogo wyznaczonych. Tak podkrelana przez ni kategoria wolnoci i swobody,
owo pozostanie na zawsze dziewczyn, a wic wybr stanu pewnej porednioci, jest wpisana take
w dziaalno artystyczn poetki. Skada si na to przekraczanie modopolskich schematw, zachowywanie indywidualnoci na tle Panetnikw, a take nowatorski sposb opowiadania o przeszoci.
Warto w tym miejscu podkreli, e strategia tworzenia mikrohistorii nie pozwala oddzieli szeroko
rozumianych przedstawicieli romantykw od konkretnych osb, ktre poetka znaa osobicie lub za
porednictwem rodzinnych historii. Dla niej te dwie perspektywy nakadaj si na siebie, tworzc
unikalny obraz lwowian jednoczenie dalekich i bliskich odbiorcom.
Wolska nie miecia si w sztywnych strukturach ruchw, krgw, nurtw. Znakomicie jednak odnajdowaa si we wsplnotach przekraczajcych ramy przestrzeni i czasu we wsplnocie
243
dziedzictwa romantyzmu, wsplnocie europejskiego dziedzictwa kulturowego13 oraz we wsplnocie tosamoci narodowej. Obraz Lwowa, portrety lwowian, historie rodzinne s wic prb zbudowania mitologii lokalnej, ale z otwarciem perspektywy na t narodow. Dzieje si to w sposb ledwie dostrzegalny, bez patosu, niemal mimochodem. Niewtpliwie efekt nienarzucania si z duchem patriotyzmu Wolska osiga przez ch nie opisu wydarze, lecz oddania ich atmosfery. Wyraa
to skromnymi, ale znakomicie dobranymi rodkami jzykowymi oraz poetyk utworw. Wiersze,
szczeglnie wspomnieniowe, sprawiaj wraenie, jakby byy pisane w przelocie, midzy jedn
migawk przeszoci a drug. S jak znakomicie wykadrowane fotografie, ktre, ujmujc szczeg,
potrafi przekaza ca sytuacj.
Wida zatem, e Wolskiej atwiej przychodzi odnajdywanie si w relacji ja oni. By moe
dlatego, e perspektywa czasu pozwala osadzi przemylenia i dobra odpowiednie rodki wyrazu.
A moe jej samej bliej byo do wiata, do zachowa, do jzyka twrcw minionej epoki? Pewnie nie
bez znaczenia byy w zwizku z t kwesti prby poradzenia sobie z blem pustki po zmarych. Nie
mona jednak nie doceni relacji poetki w linii ja my. I cho by moe relacja ta bya dla niej
trudniejsza, to niewtpliwie przyczyniaa si do rozpoznania jej tosamoci i uformowania ksztatu
jej twrczoci. Jak podsumowuje Krystyna Zabawa:
Dawno sowo-klucz tej poezji to pocztkowo wspomnienie minionego zauroczenia, uczucia wiat nieszczliwej mioci; pniej wiat prasowiaskich wierze, kojarzony z wiekiem
zotym i czasem szczliwoci; wreszcie na kocu nieuchronnie odchodzcy w przeszo wiat
modoci, a take historii rodzinnego dworku oraz tych wszystkich, ktrzy cho dawno odeszli
dla poetki byli wci jak ywi14.
13 Jak zauwaa Hanna Ratuszna [w:] Cykl literacki w Polsce, pod red. Krystyny Jankowskiej, Barbary Olech
i Katarzyny Sokoowskiej, Biaystok 2001, s. 239.
14 Krystyna Zabawa, dz.cyt., s. 45.
244