Professional Documents
Culture Documents
Teksty Drugie
2012, 5, s. 224-240
http://rcin.org.pl
Interpretacje
Interpretacje
Olga SZMIDT
Na przekr sobie (i innym) stworzy siebie z boku.
O jednym licie Witkacego do ony
224
Znalazem wyjcie ztego wieczoru ipisz list do Ciebie, ktra leysz o5 krokw ode
mnie, oddzielona maostkowoci wyobrae oinnym yciu.3 (s. 24)
Zob. m.in. J. Degler Witkacy si eni, w: tego Witkacego portret wielokrotny. Szkice
imateriay do biografii (1918-1939), PIW, Warszawa 2009.
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
225
Obok zarzutw zwizanych zzachowaniem ony (szczegw nie znamy) oraz zoliwoci odnoszcych si do jej arystokratycznego pochodzenia 4, pojawiaj si tu
refleksje dotyczce rwnie nieco innych kwestii.
Wspomniany kontekst skania do potraktowania deklaracji zawartych wlicie zdaleko idc ostronoci. Mamy tu zreszt do czynienia zistotnymi problemami badawczymi na co najmniej kilku poziomach. Zanim przejd do najbardziej interesujcego mnie tu problemu, awic samego wyznania Witkacego
ikoncepcji zawartej wtym licie, sprbuj nakreli specyfik lektury tego rodzaju tekstw iich konsekwencje dla interpretacji. Analiza tego, jake wyrazistego przypadku daje nadziej na wypracowanie metodologii omaym zasigu
takiej, ktra pomocna okae si winterpretacji korpusu tekstw (a waciwie:
listw; raczej trudno byoby odnie owe ustalenia do analizy dramatw czy powieci, cho zwrcenie uwagi na rkopisy take wydaje si tu interesujc moliwoci) Witkacego. Nie s one jednak na tyle swoiste, by nie mc zarazem odnie rozpozna (lub chocia ich czci) proponowanych wtym artykule do epistolografii innych autorw.
Sdz, e przeledzenie kluczowych problemw tego obiektu, amoe wrcz
mikro-obiektu, wkontekcie izpamici ocaej epistolografii autora Nienasycenia, moe si okaza owocne (postrzegam to take jako spore ograniczenie czy
wrcz ryzyko) wycznie winterpretacji twrczoci Witkacego moe pozwoli
wydoby cechy szczeglne jego pisarstwa niekoniecznie za jako prba wydobycia cech kardynalnych epistolografii wogle. Punktem wyjcia jest wic tu interpretacja pojedynczych tekstw. Strategia ta wypywa zprzekonania, e wanie na
bazie takich mikro-lektur mona sprbowa zbudowa interpretacj onieco szerzej zakrojonych ambicjach, ujmujc interesujce zjawisko wszerszej perspektywie, charakteryzujc to pole twrczoci jako cz pewnego rodzaju podmiotowego projektu Witkacego. Konsekwencj ekstremalnego ograniczenia przedmiotu zainteresowania, cho nie bez nawiza do innych przestrzeni, jest wic uwypuklanie raczej tego, co indywidualne ijednostkowe, ni tego, co tradycyjne czy
konwencjonalne. Nie traktujc tych kategorii opozycyjnie, lecz jako wzajemnie
konieczne, wanalizie listu Witkacego znocy z13 na 14 maja 1923 roku, nie uznaj go za syntez epistolografii midzywojennego artysty. List ten nie stanowi dla
mnie take pars pro toto jego listowej twrczoci, ale raczej jedn znajbardziej
radykalnych realizacji symptomatyczn inieoczywist zarazem. Radykalnych,
Interpretacje
dodajmy, przede wszystkim zpunktu widzenia czytelnika, niekoniecznie samego
autora. Ograniczenia imoliwoci interpretacji, jakie ujawniaj si wtoku lektury, wyznaczaj wmoim odczuciu pewnego rodzaju granic tego, wjaki sposb moemy te listy ujmowa.
Wymieniony przypadek jest na tyle wyrazisty, e mgby pozwoli take na
rozpoznanie kluczowych cech iogranicze wprocesie odbioru zarwno intymistyki, jak iepistolografii, ktrych swoista pograniczno zmusza czytelnika do
uwzgldnienia, jeszcze wyraniej ni wodniesieniu do tekstw literackich, pozatekstowych warunkw ich powstania. Obawiajc si jednak nadinterpretacji, rozumianej tu jako ekstrapolowanie ustale poczynionych na podstawie niewielkiego fragmentu, wdodatku autorstwa skomplikowanej postaci, moliwo t pozostawiam raczej na marginesie swoich zainteresowa. Przejd ju do oglnych ustale dotyczcych epistolografii. Stefania Skwarczyska tak rzecz uja:
List jest czstk ycia. Powstaje na paszczynie ycia, wbezporednim znim zwizku.
Tym si rni od wikszoci innych rodzajw literackich, ktre powstaj wwiecie duchowego odosobnienia, jakoby zdala od gwaru bezporedniej rzeczywistoci. 5
Istotne przesunicie wzgldem literatury fikcjonalnej jest bez wtpienia kluczowe. Spr, czy epistolografia jest literatur, czy te stanowi wyranie odrbny
gatunek, lokowany raczej wprzestrzeni pimiennictwa, tylko pozornie zdaje si
przynalee do sztucznie wzniecanych kontrowersji. Ta podstawowa klasyfikacja
okrela zreszt nie tylko status epistolografii (i szerzej intymistyki), nie zmieniajc tym samym sposobw lektury. Jest wrcz przeciwnie gdy bowiem interpretowa bdziemy listy jak tekst literacki, utrac (lub wmog utraci) swoj specyfik;
zyskaj jednak tym samym, zpewnego punktu widzenia, wyszy status whierarchii pimiennictwa. Badaczka we wstpie swojej fundamentalnej rozprawy pisze:
Tote ocena dzie epistolograficznych, tak sw istot odmiennych od innych rodzajw
itak dziwnych, musi pj torem odmiennym. A raczej torami odmiennymi, bo adna
zasada metodyczna stosowana wbadaniach literackich nie jest dla listu wystarczajca.
Punktem wyjcia dla bada bdzie ju nie, jak wdzieach ocharakterze czysto literackim, zawarto tekstu, lecz tekst wzespoleniu zpewnym fragmentem ycia, zktrego
wypywa iktry uksztaca swoj skutecznoci. Oczywicie, tak zarysowany przedmiot
badania nie moe si ograniczy do metod literackich, lecz wymaga bdzie take metod
badajcych ycie.6
226
Skwarczyska ma na myli socjologi, nauki historyczne czy biografistyk. Istotne wydaje si tu przede wszystkim podkrelenie koniecznoci skorzystania zrozmaitych metodologii, azarazem uwzgldnianie swoistoci listw konkretnego autora. Jak pisze Ryszard Nycz:
Tame, s. 13.
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
227
Interpretacyjne ograniczenia iobiecujce perspektywy tworz tu waciwie nierozerwalny splot. Obawa przed nadmiernym rozproszeniem bada jest moe najlepiej widocznym zagroeniem. Z drugiej za strony trudno nie przyzna, e perspektywa ta pozwala na takie ksztatowanie strategii interpretacyjnej, ktra wmoliwie najwyszym stopniu odpowiada bdzie przedmiotowi zainteresowania.
Nader wyrazisty przykad, jaki stanowi omawiany list, niemal wymusza na interpretatorze zmian bd modyfikacj przyzwyczaje lekturowych. Ju na pocztku naley uwzgldni co najmniej trzy aspekty, dotyczce zreszt nie tylko
szeroko rozumianej poetyki wyznania. Po pierwsze najbardziej oczywiste nie
mona nie wzi pod uwag faktu, e rzeczony list zosta napisany pod wpywem
alkoholu posiadajc t wiedz, nie sposb traktowa go dokadnie tak samo, jak
wsytuacji, gdy ostanie piszcego nie wiemy zbyt wiele. Z pozornie analogiczn
sytuacj mamy do czynienia wprzypadku tekstw literackich, ktrych legenda
gosi, e pisane byy pod wpywem rozmaitych rodkw odurzajcych8. Trudno
natomiast wyranie rozgraniczy anie wiem, czy rozrnienie przyniosoby poytki dla interpretacji tekst ipewien rodzaj atmosfery towarzyszcej jego powstaniu oraz wkonsekwencji, poniekd wtrnie jego lekturze. Zarazem jednak, zpowodu bardzo ograniczonego wgldu, jaki czytelnik ma wproces twrczy,
przyj naley, e te specyficzne konteksty powstania dziea stanowi jednak przede
wszystkim swoist legend towarzyszc dzieom literackim. Co moe najistotniejsze wtym kontekcie, teksty literackie, bez wzgldu na to, wjakich warunkach powstay, przechodz przed wydaniem szereg cenzur ikorekt od autorskiej
po wydawnicz eliminujcych, na ile to moliwe, te partie, ktre s przez ktr
zinstancji niepodane. Uznajemy wic, e tekst, mimo tego, co wymyka si spod
kontroli intencji autorskiej, jest celowy oraz uwzgldnione zostao istnienie od-
Interpretacje
228
biorcy utworu. Inaczej jest wprzypadku epistolografii, ktra skierowana jest najczciej do jednego tylko, empirycznego odbiorcy wsptworzcego niepowtarzalny kontekst komunikacyjny9, ponadto posiadajcego specyficzn inieodtwarzaln wiedz onadawcy. Co rwnie wane wtym kontekcie na cytowanym
licie, innym kolorem, prawdopodobnie po napisaniu caego tekstu, ugry pierwszej strony Witkacy notuje: List ten jutro wyszl n i e c z y t a j c (s. 30). W
myl deklaracji, niepoddany cenzurze trzewego oka, list trafia do ony Witkacego bez modyfikacji. To gest znaczcy celem Witkacego jest, aby Jadwiga poznaa te przemylenia ipostrzegaa je zarazem jako pewien rodzaj cricture automatique, niemodyfikowany zapis autentycznych uczu autor nie chce tym samym zwaa na radykalno wygoszonych tam sdw, niekoniecznie odpowiadajcych temu, co zwyk komunikowa adresatce. List ma by wic (deklaratywnie)
czym wrodzaju manifestacji niezmconej autentycznoci.
Po drugie, nie mona zignorowa sytuacji komunikacyjnej10, wjak rzeczony
list by wczony stanowi on bardzo szybk reakcj na wydarzenia, ktre dotyczyy palcych inieatwych kwestii zwizanych z(nieudan) prb stabilizacji
relacji maonkw. W sposb oczywisty lektura listw musi bra pod uwag miejsca puste, przerwy wkontakcie za porednictwem tego medium czy czsto nie cakiem czytelny kod, jakim posuguj si piszcy. Nie bez znaczenia jest take, by
tak rzec, istotowa eliptyczno listw (z punktu widzenia osb trzecich) piszcy
nie klaruj sobie podstawowych kwestii, czsto wyrywkowo odnosz si do spraw
spoza przestrzeni listw. W odniesieniu do omawianego listu problem jest dobrze
widoczny nie wiemy, co wydarzyo si tego wieczora, nie mamy dostpu do refleksji Jadwigi, znamy tylko reakcj Witkacego. Czytelnik jest wic zmuszony
mniej lub bardziej wiadomie domyla si zarwno sytuacji poprzedzajcej tekst,
jak iodrbnoci pogldw ony autora Poegnania jesieni. Interpretujc ten list
skupiamy si wic ostatecznie na tym, co pozostao po zdarzeniu, jak zostao ono
zapamitane przez Witkacego, awaciwie jak pami tego wydarzenia zostaa
przez niego wyraona wlicie. Nie badamy wic tak naprawd wizi midzy maonkami, ale to, wjaki sposb Witkacy funkcjonowa wtej przestrzeni ijak rol
wkonstruowaniu relacji (a take tej sytuacji) odgrywa dla niego list, atake jak
autor wykorzystywa wtym kontekcie jego materialno.
10
http://rcin.org.pl
11
12
Tame, s. 29.
http://rcin.org.pl
229
Interpretacje
230
Interpretacja skupiona na tym materialnym aspekcie moe okaza si zanadto psychologizujca lub mimowolnie moe sta si now wersj metody biograficznej. Z kolei upatrywanie wmaterialnoci dziennika, awic na przykad
wladach ez pozostawionych na papierze, zagiciach itak dalej, istotnego znaczenia, dorwnujcego znaczeniu samego tekstu, moe prowadzi do ekstrapolowania wasnych dowiadcze emocjonalnych na to, co obserwujemy wrkopisach13.
Ponadto istnieje ryzyko, e zanadto zawierzymy podmiotowi piszcemu, ktry
kreowa si moe nie tylko poprzez tekst, ale take poprzez jego materialno.
lady oznacza mog, i piszcy si autodramatyzuje, e moe chcie, aby karta
dziennika bya naznaczona wten sposb, aby jego wasna cielesno zostaa, na ile
to moliwe, wczona wjego tworzenie. Zastrzeenie, ktre mona by wysun,
wyraaoby si wprostodusznie postawionym pytaniu: po co piszcy miaby to
robi? Sdz, e wdokadnie tym samym celu, wjakim dokonuje si autokreacji.
Idc krok dalej: nie sdz, e istnieje bezwzgldna konieczno rozwaania tego
problemu winnym porzdku. Nie jestem wostatecznoci przekonana, czy fortunne jest wyrane rozdzielanie tych dziaa autokreacyjnych isprawiajcych wraenie autentycznych. Okrelanie tych kategorii jako przeciwstawnych nie jest zgodne ztym, jak chc postrzega pisarstwo diarystyczne iepistolograficzne najistotniejsza wydaje mi si wgruncie rzeczy podstawowa konstatacja: wczenie czy to
dziennika, czy listu zjego materialnoci wprzestrze dowiadczenia (take emocjonalnego) podmiotu jest wanym, by nie powiedzie: koniecznym, wyborem.
W klasycznych ju strategiach interpretacyjnych dziennik bdzie postrzegany
zarazem niemal jako osoba (co jest potwierdzeniem tezy jakoby od epistolografii
do diariusza nie byo tak daleko14), wobec ktrej podmiot si kreuje, ijako przestrze pozwalajca mu upamitni dowiadczenia wtaki sposb, e nie da si go
okreli ani mianem autentycznego czy adekwatnego, ani cynicznie autokreacyjnego. Zapisywanie zdarze, czy moe lepiej: zapisywanie wrae ze zdarze tak,
jak podmiot chce je pamita ijakie emocje chce mu przypisa, zakadaoby take
niczym nieograniczon wiadomo, panujc wpeni nad tym, co zaistniao wtekcie, atake wjego materialnoci. Zmierzam wic do tego, e tak jak wprzypadku
teorii performatywnych zwracajcych uwag na pewn przestrze gry ispektaklu,
wktrej autokreacja podmiotu nie moe by rozpatrywana wodniesieniu do kryteriw prawdziwoci, ale raczej fortunnoci, skutecznoci iadekwatnoci, tak itu
naleaoby uzna, e lady pozostawiane na kartach dziennika maj lub: mog
mie podobny charakter. Moemy tu wic mwi raczej opewnym efekcie autentycznoci czy wrcz spektaklu autentycznoci, nie za oautentycznoci samej
wsobie.
13
Take jednoznaczne przypisanie osoby do ladu (trzeba wzi pod uwag moliwo
ingerencji innych osb nie tylko, gdy chodzi oprzechowywanie dziennika) wydaje
si do problematyczne.
14
http://rcin.org.pl
I dalej:
W rezultacie nieprzeparta spontaniczno iautentyzm tych listw, rozwibrowanych
zmianami tonacji inastrojw, sprawia, e pochylony nad nimi czytelnik daje si wnie
wcign bez reszty. W poczuciu, e oto po raz pierwszy tak istotnie, tak do koca obcuje
zczowiekiem, ktrego wiele twarzy ju widzia lub przeczuwa, lecz adnej tak bardzo
prawdziwej czyta jego listy do ony jak fascynujcy romans literacki, tym bardziej e
pisany tak bardzo waciwym Witkacemu, niepodrabialnym izadnym innym nieporwnywalnym jzykiem.18
Poza podstawowym wnioskiem, ktry nasuwa si podczas lektury tej interpretacji, awic e badaczka wyrazicie eksponuje przede wszystkim niezaburzon autentyczno listw, ktra wdodatku ma tak du moc, e zdoa obali legendy
narose wok Witkacego, zwraca tu uwag take inna myl. Ta mianowicie, e
Miciska, podkrelajc ten aspekt listw, mimowolnie uywa okrelenia romans
literacki. Uzna mona to za zbyt daleko idc podejrzliwo, ale wydaje si, e
Tame, s. 116-124.
16
17
18
Tame, s. 275-276.
231
15
http://rcin.org.pl
Interpretacje
itym razem, by przeformuowa znane powiedzenie, diabe tkwi wjzyku. Jeeli
bowiem badaczka zjednej strony eksponuje literacko listw, zdrugiej za, winnym miejscu, mwi otym, e listy stworzone s ztej samej materii jzykowej co
powieci Witkacego19, upierajc si zarazem przy ich niezwykej autentycznoci,
wpadamy tu wpewnego rodzaju paradoks. Paradoks, by od razu doda, waciwy
przede wszystkim tekstom nowoczesnym. Ryszard Nycz proponuje rzecz rozwaa wnastpujcy sposb:
Mona by zatem zaryzykowa ogln hipotez, e zpunktu widzenia sposobw ujawniania pitna osobowego literatur XX wieku charakteryzuj dwie, po czci komplementarne, po czci przeciwstawne, tendencje: jedna zmierza do f i k c j o n a l i z a c j i, adruga do e m p i r y z a c j i g o s u a u t o r s k i e g o.20
W przypadku tekstw fikcjonalnych czy, pozornie, czysto autobiograficznych problem bdzie moe najlepiej rozpoznawalny. Badacz pisze dalej:
Tak wic bezosobowy podmiot fikcjonalnej literatury okazuje si ogldany od strony
kulis artystycznego przedstawienia podszyty osobow empiri, rezultatem obiektywizacji oraz uniwersalizacji egzystencjalnego dowiadczenia piszcej jednostki. Widziany
za wtej samej perspektywie empiryczny podmiot wypowiedzi autobiograficznej odsania zkolei rysy fikcyjne, czy moe raczej cechy celowo budowanego konstruktu.21
232
Z tej perspektywy adnego ztekstw nie sposb traktowa jako gatunku niezmconego, jednoznacznego wswoim stosunku do autobiografii ifikcji. Rozpoznawanie obu strategii jest ju raczej obowizkowym punktem wyjcia interpretacji skupionej na podmiocie ujawniajcym si wtekstach nie tylko zreszt literackich.
Rodak, dystansujc si jednak od konstruktywistycznych iperformatywnych teorii podmiotu, proponuje, jak sdz, nie do przekonujco, powrt do niemal nieskaonej idei autentycznoci. Nie rezygnujc zkategorii prawdy, awrcz eksponujc jej donioso, wykonuje wysoce ryzykowny gest interpretacyjny. Uobecnia
si maj, albo: ostatecznie potwierdza swoj istotno iadekwatno, owe waciwoci tekstu wanie wmaterialnoci dziennika. Dzienniki osobiste czy odchodzc
od terminologii Rodaka intymne, tworzone wyjciowo wycznie dla wasnych
potrzeb22 nie jawi mi si jako idylliczne przestrzenie autentycznoci iniezaporedniczonego stosunku pisarza do samego siebie. Atrakcyjno propozycji interpretowania dziennika take poprzez jego materialno ciekawie poszerza pole
badawcze, nie za znosi omawiane tu problemy.
19
Tame, s. 270.
20
21
Tame, s. 63.
22
http://rcin.org.pl
23
24
http://rcin.org.pl
233
Uznanie za zasadne zainteresowania przedmiotem, ktry staje si wpewien sposb istotnym, nie-biernym elementem tosamoci ludzkiej, wprzypadku intymistyki iepistolografii wydaje si waciwie bezdyskusyjne. Patrzc ztej perspektywy, czowiek nawet nie tyle wcza do swojej tosamoci rzecz czy materialno,
ile buduje j woparciu oni, zarazem zni wspdziaajc. Gdyby jednak pj
krok dalej irozway rzeczy nie tylko jako kolejny rodzaj budulca tosamoci, ale
przypisa im pewnego rodzaju sprawczo, rzecz bdzie wygldaa znacznie bardziej obiecujco. Prba ponownego zinterpretowania relacji czowieka zrzeczami, ktrej stabilny ksztat, podkrelajcy dominujc, aktywn rol podmiotu,
panujcego nad nimi bezwzgldnie, przynie moe intrygujce wnioski.
Tosamo wielu pyta stawianych wbadaniach rozmaitych typw dziennikw i, nie mniej skomplikowanych, listw, atake autobiografii wydaje si zczasem zakrela coraz szersze krgi. Gdy bowiem zastanowi si nad przypadkami
dziennikw, ktre ich twrcy udostpniaj na bieco innym osobom, albo nad
tymi, wktrych obserwujemy wyrane odniesienia do dziennika jako do osoby,
listy wydaj si nie tyle przestrzeni zupenie innego rodzaju komunikacji, ile
rodzajem pisania, wktrym aspekty te dominuj. Gdy natomiast przyjrze si
sposobom traktowania lub postrzegania aktywnoci pimienniczej wprzypadku
listw idziennikw, nie zawsze to rnice oka si najbardziej wyraziste 24.
Interpretacje
Fundamentalny jest jednak aspekt komunikacyjny listw. Elbieta Rybicka
pisze:
[] jego [ty przyp. O.Sz.] niezbdno wscenariuszu komunikacyjnym wynika przede
wszystkim zfaktu, i praktyka korespondencyjna jest, najkrcej mwic, w y n a j d y w a n i e m s i e b i e i / p o p r z e z I n n e g o.25
234
Tame, s. 50.
http://rcin.org.pl
26
27
Por. S.I. Witkiewicz Demonizm Zakopanego, w: tego Bez kompromisu, PIW, Warszawa
1976, s. 494-502.
http://rcin.org.pl
235
chcia swoj on obezwadnia ipozbawia wolnoci. Pragnc, czsto wskomplikowany sposb, stworzy maestwo oparte na zasadzie niezalenoci ioddania
zarazem, skazywa si na trudn porak. ona, ktra woryginalnie mickiewiczowskiej wersji cytatu, wmomencie zawarcia maestwa jest ywcem pogrzebana, uWitkacego jest tylko polubiona. Wymiana tego sowa nie oznacza agodnego banau jeeli kto jest czyj on, zosta polubiony. Nie sdz te, e jest
to pomyka bardziej prawdopodobne wydaje si, e polubienie jest tosame
zpogrzebaniem zamiana sw nie zmienia wic wyranie znaczenia cytatu zromantycznego poety, ale dodatkowo je wzmacnia. Ponadto fraza ywcem polubiona niesie skojarzenia zprzemoc, wykonaniem wobec kogo gestu uderzajcego wjego cielesno ipodmiotow niezaleno. Akt zawarcia maestwa staje
si niemal tosamy zpogrzebem synteza tych dwch obrzdw niejednokrotnie,
wrozmaitych formach iwariantach, powraca bdzie wrefleksjach Witkacego.
arty te nie sprawiaj wraenia, jakoby miay na celu rozlunienie atmosfery.
To raczej co wrodzaju podszytej gorycz bazenady czy gier jzykowych, za ktrymi stoi poczucie koniecznoci wykonania gestw paradoksalnie umacniajcych
pozycj piszcego. Jeeli bowiem wtrudnej sytuacji Witkacy jest gotw zajmowa
si sowotwrstwem czy trawestowaniem cytatw, pozostaje osob panujc zarwno nad sytuacj, jak iwasnymi reakcjami. Nie daje si jeszcze ponie emocjom, by zrezygnowa zwasnej, take tej yciowej idoranej, twrczoci.
Witkacy, po tym jak wspomina owielkiej symfonii niepowodze istotnych,
ktre czekaj Jadwig, zaczyna rozwaa wzmiankowane ju arystokratyczne pochodzenie adresatki listu. Peen goryczy izoci przeciwstawia arystokracj krwi
arystokracji duchowej. T pierwsz, niegodn bycia jego nawet 1/3 przyjacielem,
przedstawia jako grup intelektualnie upad. Duchowa arystokracja, ktr zdaje
si sam reprezentuje, skazana jest na drugoplanow rol. Wnioski dotyczce obowizujcego adu wiata, wedug ktrego nie warto, apochodzenie czowieka
jest kluczowe, wyprowadza on zobserwacji towarzyskiego spotkania. Generalizacja, ktrej dokonuje, budowana jest jak mona sdzi zpowodu zranienia ego.
Witkacy prbuje nieustannie przekroczy, by tak, nieco patetycznie rzec, siebie
iswoj kondycj. Wysiki, ktre podejmuje, aby nie by przywizanym do miejsca, do swojego statusu spoecznego imaterialnego, nie przynosz jednak jego zdaniem dostatecznych rezultatw. Bdc wybitnym, jak sam sdzi, iniemajcym
sobie rwnych artyst, jest zarazem poniany przez lepiej urodzonych. Wielokrotnie artujc ztego, e jego ona ma redniowiecznych przodkw, wykonywa gest,
jak mona sdzi, niejednoznaczny. Majc bowiem wiadomo absurdalnoci tego
przedsiwzicia, rozkoszowa si faktem, e znajdzie si wich drzewie genealogicznym26. Stajc na przeszkodzie prawidowoci czy koniecznoci, na wasny uytek organizowa mikrorewolucj. Kompleks Zakopanego 27, czy moe: kompleks
Interpretacje
bycia artyst zZakopanego, oddzielonego od wielkich orodkw miejskich, atake kluczowych orodkw artystycznych iintelektualnych wEuropie, prowadzi do
takich na przykad deklaracji, jak wartykule Powie (Odpowied recenzentom Poegnania jesieni):
Inni idioci na podstawie tego, e wielk cz ycia spdziem wZ[akopanem] na tej
podstawie deprecjonuj wszystko, co zrobiem, zamiast podziwia, e siedzc wtej dziurze tyle zrobi mogem.28
Warto tu odnotowa, za Januszem Deglerem, do jakiego artykuu odnosi si Witkacy. Adolf Nowaczyski pisa:
Najgorsze to, e [Witkiewicz] bytuje ibutwieje, isiedzi, ignije wtym Zakopanem.
Gigantyczny wswej nowoczesnoci talent tkwi na zo wnajbardziej mierdzcej izatchej podgiewonckiej parafialnej dziurze wpolskim mocie. Zamiast przenie si do Londynu, zLondynu do Rzymu, zRzymu do Berlina, zBerlina do Tokio itp. ten Walpurg
nadzia na siebie wasnorcznie kaftan bezpieczestwa izamiera ywcem wnajgupszym,
najbezmylniejszym, najkretyniczniejszym punkcie Polski, to jest wZakopanem.29
Rozwcieczony zarzutami, ktre wydobywaj na wiato dzienne jego umiejscowienie, Witkacy niewiele mg zmieni. Borykajc si przez cae ycie zproblemami finansowymi, ktre zmuszay go do podejmowania niesatysfakcjonujcej
pracy artystycznej, nie by wstanie wyrwa si zmiasta swojego ojca. To podwjne przywizanie do miejsca, ktrego nie traktowa jako wasnej przestrzeni, gdy
stawao si przedmiotem drwiny albo jednym zargumentw przeciwko niemu,
wzmagao poczucie tragicznej kondycji. Problem kompleksw Witkacego zwizanych zjego szeroko pojtym usytuowaniem powraca wtwrczoci wielokrotnie.
Take wtym licie ten temat pojawia si ponownie wniby-lekkich sowach:
Czy nie rozumiesz tych wymiarw, wktrych kontemplacja zwidej trawki na stokach
Gubawki zastpi Ci auto na Riwierze itum wybawochwalczonych bubkw? (Burbonw, Burbw, B u r b a l-k i c h i-B g-a l b o-n i e b r-K a k i a l a-K a k i c h.) [26]
236
2. Owiadczam zgry, e nie potrafi wyrzec si mojej istotnej pracy dla podniesienia
standardu ycia. Mog robi, co bd wstanie, obok istotnej linii, ale jeli moje obrazy
isztuki nie bd miay powodzenia, nie bd wystawia nieistotnych rzeczy dla reklamy
imog tylko ograniczy si do portretw, wco nie mog wpakowa caego siebie idoj
wtym do doskonaoci.30
28
29
30
http://rcin.org.pl
31
Zob. np. ironiczny Regulamin Firmy Portretowej S.I. Witkiewicz, w: Bez kompromisu,
s. 95-97.
http://rcin.org.pl
237
Interpretacje
Po lekturze listw Witkacego inaczej patrzymy na gest porzucenia czystego malarstwa,
anawet na przekonanie, e powie nie jest dzieem sztuki czystej. Wiele uczyni bowiem Witkacy, by uwznioli yciow konieczno, itrudno mu si dziwi.32
238
Teraz czekam jestem bezsilny wobec mego losu (yciowego) iczekam wyroku si nieznanych (k t r e s w e m n i e). [] Widz twarz bogatego yda, ktry Ci daje automobil na imieniny. I n i c m n i e t o n i e o b c h o d z i. Wierz mi, e nic. Dzi pisz to
zupenie na zimno, mimo e si programowo urnem. W ogle czuj tak szalony wstrt
do ycia, e nic nie jest go wstanie zmniejszy ani spotgowa. (s. 27-28)
32
33
Por. J. Gondowicz Stargana za trzewia publiczno opada jak jeden flak. Witkacego
spektakle potencjalne, w: tego Paradoks oautorze, Ha!art, Krakw 2011, s. 123-152.
http://rcin.org.pl
Podsumowanie to rozumie mona co najmniej na dwa sposoby albo jako uniewanienie wyznania (co jest chyba niezbyt przekonujce), albo jego paradoksalne
potwierdzenie. Czytajca, wobec ktrej tu powracamy do artykuu Elbiety Ry-
http://rcin.org.pl
239
Interpretacje
bickiej autor wyznaje isi kreuje, otrzymuje peny ekspresyjnie wyraonych
zarzutw ioczekiwa list, po czym piszcy wykonuje gest, ktrego znaczenie mona by czyta jako jej kolejne deprecjonowanie, okrelona jest jako ta, ktra nie jest
wstanie waciwie na nie zareagowa. Istotne jest take to, e Witkacy (w tym
fragmencie) postrzega wieczorne zdarzenie raczej jako incydent, wykraczajcy poza
standardowe zachowania ony std apel, by bya ona t sam jak zwykle Nin.
Sprzecznoci wewntrz tego listu, tu najbardziej wyraziste, nie mog by postrzegane tak, jak zwyko si to robi wlekturach tekstw literackich. Jak powiedziaby
Witkacy, babranie si wbebechach wymaga uwzgldnienia wielu kontekstw
take tego, e nie tyle suchamy lub czytamy, ile podsuchujemy wyznanie.
Abstract
Olga SZMIDT
Jagiellonian University (Krakw)
240
http://rcin.org.pl