Professional Documents
Culture Documents
ISBN 978-83-226-1786-1
Cena 43 z
Boena Mazurkowa
Na ziemskich
i niebieskich szlakach
Studia o poezji
Franciszka Zabockiego
i Franciszka Dionizego Knianina
Wydawnictwo
Uniwersytetu lskiego
Katowice 2008
NR 2635
Boena Mazurkowa
Katowice 2008
Marek Piechota
Recenzent
Tomasz Chachulski
Spis treci
Wprowadzenie .
39
Rozdzia pierwszy
Rozdzia drugi
85
110
Rozdzia trzeci
Rozdzia czwarty
Knianina
. . . .
. . . .
. . . .
. . . .
. . . .
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
176
179
191
204
212
221
238
Zakoczenie .
Rozdzia pity
270
Nota bibliograficzna
293
Bibliografia .
294
309
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
317
318
Indeks osobowy
Summary .
Rsum
.
.
.
.
.
Wprowadzenie
Wprowadzenie
Wprowadzenie
10
Wprowadzenie
Wprowadzenie
11
fasze i powoywa si na gos prawdy, akcentujc szczero wasnych intencji i bezstronno, z jak zamierza wielbi prawe cnoty adresata silnie
zretoryzowanej wypowiedzi poetyckiej. W przypadku modego poety, cakowicie zdanego na ask monego opiekuna, zastrzeenia te byy w peni zrozumiae. Odegnujc si od miana interesownego pochlebcy, Zabocki nie
tylko deklarowa szczery szacunek dla stolnika ciechanowskiego, ale w pewnej mierze broni take wasnej godnoci i twrczej niezalenoci. Do takiego wniosku porednio skania wyjanienie, z jakim zwrci si do swego dobroczycy, dla ktrego po raz pierwszy nuci rymy:
em za dotd, w gbokim zostajc milczeniu,
Na przymiotw twych niemym przestawa zdziwieniu,
Czyniem przez szacunek. Dzi, em jest odwany,
Nie dziw, bo czek w radoci mniej bywa uwany11.
Do W[ielmonego] J[ego] M[o]ci Pana Antoniego Grskiego, stolnika ziemi ciechanowskiej,
przy powrocie z zagranicy od wd trenczyskich [...], w. 1316
W nacechowanej emocjonalnie przemowie, skomponowanej z retorycznym zaciciem, Zabocki wyraa rado z powrotu Antoniego Grskiego na
dwr ciechanowski z trenczyskiego uzdrowiska. Eksponowa podniosy
charakter owego wydarzenia, posugujc si w poetyckiej wypowiedzi silnie
zmetaforyzowanym, z lekka archaizowanym jzykiem. Nie poprzez nagromadzenie motyww laudacyjnych, lecz w sposb poredni konstruowa
w utworze pochlebny wizerunek adresata, kreujc scen jego powitania
i oceniajc postaw osb przybyych na t okoliczno. Zapewnia o szczeroci uczu licznie zgromadzonych przyjaci, z ktrych kady pragnie okaza
uczucia swemu dobroczycy rad otwiera wewntrzne krynice (w. 19).
Akcentowa ojcowsk trosk stolnika o ludzi pokrzywdzonych przez los
i yjcych w ndzy, ukazujc spontaniczn rado, z jak witali swego dobrodzieja. Obiektywizujc charakterystyk i ocen opiekuna, Zabocki wyznaczy sobie rol wyraziciela opinii oraz ocen wypowiadanych przez inne
osoby. Wprowadzajc do utworu sownictwo zdrobniae, podkreli dziecic niemal tkliwo i mio tyche ludzi do Antoniego Grskiego:
Tu za nimi wdw, sierot i potrzebnych mnstwo,
e ich upodlajce podwign ubstwo,
11 Jeli nie zaznaczono inaczej, utwory Zabockiego w caej ksice cytowane s wedug
edycji: Pisma Franciszka Zabockiego. Zebra i wyda B. E r z e p k i. Pozna 1903. Pod przytoczeniem podany jest tytu utworu oraz numery wersw. Tytuy okolicznociowych wierszy
Zabockiego opublikowanych w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych podaj wedug
tego pierwotnego rda, poniewa niektre z nich zostay nieco zmienione przez dwudziestowiecznego wydawc. Zasady transkrypcji tekstw cytowanych w obecnej publikacji podaj na s. 38.
12
Wprowadzenie
Wprowadzenie
13
14
Wprowadzenie
tanny, a moe tylko nieziszczonych planw nie wiza jednak z autentycznym powoaniem, lecz z yciow desperacj czowieka osaczonego przez
nieszczcie i rozpacz gotowego wyrzec si wolnoci dla zapewnienia sobie bezpiecznego bytu. Powrt po trzech latach do upana, czcy si
z nadziej na odzyskanie pogody ducha i korzystanie ze swobody, uzna
jednak za now przepa nieszcz, w ktrej znw zdany by sam na siebie i daremnie poszukiwa wsparcia oraz pomocy. Relacj z yciowych niepowodze poeta zamkn optymistycznym przekonaniem, i los wyznaczy
ju kres tym bolesnym dowiadczeniom. A zatem uzna sw wczesn sytuacj za unormowan na tyle, e mia poczucie bezpieczestwa.
Wydaje si, i nakrelonej w utworze wizji wieloletnich zmaga poety
z pasmem przeciwnoci, prnych zabiegw i nadziei oraz bdnych decyzji
patronowaa potrzeba dostrzeenia jakiej wyszej racji, ktra nadaaby im
sens. Wszystko, czego dowiadczy, zanim jego byt uleg zmianie i zyska
szans na popraw, Zabocki przypisa tajemnym wyrokom przeznaczenia,
czonego z istnoci, tchnc duchem deistycznym. Wanie z jej woli czas
radosny i szczliwy mia by w yciu przyszego literata poprzedzony pasmem cierpie i zawodw: Nigdy tak rozkosz mio nie idzie, / Jak po znoszonej czas dugi bidzie (w. 113114). W filozoficznym uzasadnieniu yciowych niepowodze Zabocki zwrci uwag na wartoci, ktre zyska dziki
takiej wanie kolei rzeczy na dojrzao myli i hart ducha pozwalajcy
wytrwa szczciu krzywemu. Za warunek osignicia prawdziwego
i trwaego szczcia uzna obranie w yciu waciwego celu, zgodnego ze
rodkami, ktre czowiek winien odnale w sobie samym, tzn. z indywidualnymi predyspozycjami i uzdolnieniami. W refleksjach tych mona rwnie
dostrzec wtek o charakterze egzystencjalnym, dotyczcy sensu ycia jednostki oraz moliwoci realizowania przez ni wasnych pragnie i zamiarw.
A e, im czowiek mniej ma od wiata
I szczcia, w darach pochego,
L. B e r n a c k i, przygotowa do druku, wstp i objanienia uzupeni T. M i k u l s k i.
Wrocaw 1954, s. XXV. BN I, 115). By moe na tak opini wpyny informacje zawarte
w licie Grmberga. Dugoletni przyjaciel Zabockiego u schyku ycia wspomina, i
przyszy twrca po ukoczonych studiach wstpi by do zakonu jezuitw. Trudno jednak
zawierzy owej relacji, skoro autor listu, zastanawiajc si, z kim Zabocki opuci zakon
w 1773 roku, myli Knianina z Karpiskim (Wyjtek z listu P. Grmberga..., s. 423). Jak podkrela Janina P a w o w i c z o w a, adne dokumenty zakonne nie potwierdzaj zwizkw
[Zabockiego B.M.] z jezuitami przed jego pojawieniem si w Warszawie (Franciszek
Zabocki..., s. 683). Zdaniem badaczki, w wietle dostpnych materiaw rdowych nie znajduje potwierdzenia sd, i Zabocki by jezuit. Autorka nie wyklucza jednak, e mody literat powzi taki zamiar by moe jeszcze w czasie pobytu na dworze stolnika
ciechanowskiego lecz nie uskuteczni owych planw, poniewa zakon zosta rozwizany
(Kalendarium ycia i twrczoci..., s. 329).
Wprowadzenie
15
Po zamkniciu wizyjnej czci utworu poeta, zwracajc si ju bezporednio do Adama Naruszewicza, dopeni laudacji, piszc z wdzicznoci
o jego bezinteresownoci, cnocie i sawie. Jednoznacznie wskaza rwnie,
i on wanie by dobroczyc, ktrego zesao mu przeznaczenie: Znaj, e
to ciebie gos wytkn boski, / Ktry mi z mojej podwign troski
(w. 149150). Zabocki nie sprecyzowa, jak form miao wsparcie udzielane mu przez adresata poetyckiej wypowiedzi wspomnia jedynie o uyciu
przez niego sposobw wszelkich. O korzystnych efektach owych zabiegw, czynionych z myl o poprawie bytu modego twrcy, bezporednio
wiadczy optymistyczne przekonanie pocztkujcego literata, i po czasie
niepowodze czekaj go chwile, W ktrych ma ndza zbi karki (w. 142).
Poetycka wypowied dotyczya artystycznej pieczy dowiadczonego, wyso-
16
Wprowadzenie
Wprowadzenie
17
Podobnie zatem jak w odzie skierowanej do Antoniego Grskiego wykreowana w wierszu scena zbiorowa umoliwia poredni charakterystyk adresata okolicznociowej wypowiedzi poetyckiej, bez koniecznoci rozbudowywania laudacyjnych partii utworu. Atmosfer powszechnego entuzjazmu
podtrzymuje take apostrofa do szczsnego narodu. Zabocki jednoznacznie wyrazi pochlebne opinie caej spoecznoci o przezacnym mu, w jej
imieniu kierujc do sprawiedliwego monarchy prob o obdarowanie biskupa jeszcze wyszymi dostojestwami.
Zapewne adresatowi wiersza pocztkujcy twrca zawdzicza podjcie
wsppracy z Zabawami Przyjemnymi i Poytecznymi oraz udzia w drugim tomie przygotowanego przeze wydania Pieni wszystkich Horacjusza,
przekadania rnych. Osiem translacji pira Zabockiego, noszcych, jak
przed laty zauway Wacaw Borowy, wyrane lady wpywu poezji, a szczeglnie satyr Naruszewicza17, zostao wczonych do tej znakomitej publikacji prawdopodobnie w ostatnim momencie przed drukiem18. Udzia w tak
17 W. B o r o w y: Zabocki. W: I d e m: O poezji polskiej w wieku XVIII. Nota historycznoliteracka Z. G o l i s k i, posowie Z. S t e f a n o w s k a. Warszawa 1978, s. 264265;
pierwsze wydanie pracy Krakw 1948.
18 W ogoszeniach prasowych drug cz Pieni wszystkich Horacjusza, przekadania rnych, w ktrej znalazo si a 31 tekstw pira Knianina, zapowiadano na jesie roku 1773.
Ostatecznie Gazeta Warszawska z 31 grudnia 1774 roku donosia, i tom alla rustica na
holenderskim papierze z 9 gr 15 jest ju w sprzeday, a na przedniejszym papierze z 18
gr 15 bdzie w drugim miesicu. Zob. S. G r z e s z c z u k, D. H o m b e k: Ksika polska
w ogoszeniach prasowych XVIII wieku. rda. T. 1: Gazeta Warszawska 17741785. Cz. 1.
2 Na ziemskich...
18
Wprowadzenie
Wprowadzenie
19
Knianin w zblionym czasie jak Zabocki nawiza kontakt z wpywowym rodem nalecym do Familii. Pocztek jego wieloletnich, niemal dozgonnych zwizkw z domem Czartoryskich datuje si prawdopodobnie na
koniec 1774 roku. Miao na to wpyw, jak sdz badacze, opublikowanie
w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych przypisywanej Knianinowi ody
adresowanej Do J[anie] O[wieconego] ks[i]cia J[ego] M[o]ci Czartoryskiego,
generaa ziem podolskich, z okazji narodzonego syna Konstantego Adama Aleksandra Tadeusza 28 padziernika 177421. Pomys zrealizowany w okolicznociowym wierszu wie si gwnie z poetyckim ujciem jednego z gatunkowych wyznacznikw genetliakonu, tzn. laudacji22. Konstanty Aleksander
postrzegany jest w utworze przede wszystkim jako spadkobierca szlachetnych cnt i zasug przedstawicieli caego rodu, a szczeglnie walorw swego ojca. Zasadno takiego postrzegania przyszoci dziecka Knianin motywuje, wyranie nawizujc do jednego z utworw Horacego Pieni IV, 4,
w. 293623. Posuguje si jednoznaczn symbolik przezroczystego rda
wego druku do ewidencji ksinicy (MNK-XVI 2307). Autorstwo Zabockiego wizaoby si
z przesuniciem na wczeniejszy okres jego przybycia do stolicy oraz kontaktw z Czartoryskimi lub czynienia przeze krokw zmierzajcych do pozyskania przychylnoci wpywowego rodu. Wydaje si to jednak wtpliwe nie tylko z uwagi na sugerowan datacj utworu, ale
take ze wzgldu na jego stylistyczno-jzykowy i artystyczny ksztat. Wiersz ten wyranie odbiega bowiem od poezji okolicznociowej uprawianej przez Zabockiego u pocztkw drogi
pisarskiej.
21 O wtpliwociach dotyczcych autorstwa Knianina w przypadku owego wiersza urodzinowego pisze Ewa Jolanta G b i c k a, nawizujc do wczeniejszych opinii, jakie w tej
sprawie sformuowa Andrzej Krzysztof Guzek (aciska poezja Franciszka Dionizego Knianina..., s. 105107).
22 Zgodnie z normami szkolnej poetyki do staych elementw genetliakonw, dla ktrych wzorem by utwr Stacjusza Genethliacon Lucani (Silv. II, 7), naleay oprcz gratulacji
i ycze skadanych rodzicom z okazji narodzin potomka take przewidywania odnoszce
si do przyszoci dziecka. Dotyczyy one gwnie nadziei ywionych wobec niego jako spadkobiercy zasug i cnt przedstawicieli caego rodu. Zob. T. M i c h a o w s k a: Staropolska
teoria genologiczna. Wrocaw 1974, s. 173. Studia Staropolskie. T. 41; L. l k o w a: Wiersze
uwietniajce narodziny potomka. Ze studiw nad poezj okolicznociowo-rodzinn renesansu i baroku. Pamitnik Literacki 1990, z. 2, s. 1315.
23 W przekadzie Stefana Gobiowskiego wskazany fragment utworu rzymskiego liryka
brzmi nastpujco:
Dzielni i zacni rodz walecznych,
dary natury mdro umacnia,
dziedzicz zdatno cioek i rebiec,
nauka mstwu siy dodaje,
orlik nie spodzi gobki,
lecz wszystko zdolne obrci
jake pochej w potrzebie
wniwecz ze obyczaje.
H o r a c y: Dziea. T. 1: Pieni i Pie stuletnia. Prze. i wstpem opatrzy S. G o b i o w s k i. Warszawa 1980, s. 227. Warto nadmieni, i do przytoczonego fragmentu wiersza antycznego poety nawiza rwnie Adam Naruszewicz w odzie Na urodzenie ksicia
Adama Sapiehy, wojewodzica poockiego, hetmanica poln[ego] lit[ewskiego] (O I, 15), zamieszczonej w pierwszym tomie Dzie (1778) (zob. A.S. N a r u s z e w i c z: Poezje zebrane. T. 1. Wyd.
B. W o l s k a. Warszawa 2005, s. 8788, w. 9198). Jak wynika z ustale Barbary W o l 2*
20
Wprowadzenie
Argumentami, ktrymi twrca posuy si w odzie, dowodzc susznoci postawionej tezy, s naladowne wzory zaczerpnite ze staroytnej historii i poezji liczne przykady ojcw, ktrych wspaniae przymioty oraz
czyny odrodziy si w ich synach, m.in. Filipa II i Aleksandra Wielkiego,
Odyseusza i Telemacha, Achillesa i Neoptolemosa. Efektem wprowadzenia
do utworu takiego pomysu laudacji byo wyeksponowanie walorw samego ksicia Czartoryskiego: mdroci, dzielnoci, roztropnoci i rycerskich
predyspozycji. Symboliczny wydwik uzyskao rwnie w okolicznociowym wierszu rozbudowane porwnanie, w ktrym posta generaa ziem
s k i e j, utwr powsta po 28 sierpnia 1772 roku (Komentarze. W: A.S. N a r u s z e w i c z:
Poezje zebrane. T. 1..., s. 260). Nie mona zatem wykluczy, zdaniem Ewy Jolanty G b i c k i e j, e Knianin zna ten wiersz i wzorowa si na nim, piszc nie tylko Genethliacon Constantino principi Czartoryski (C I, 9), ale rwnie opublikowany w Zabawach Przyjemnych
i Poytecznych polski utwr urodzinowy, powicony modszemu synowi ksistwa Czartoryskich (aciska poezja Franciszka Dionizego Knianina..., s. 102103). Do tego genetliakonu
wprowadzi take inne motywy wyzyskane przez Naruszewicza we wskazanej odzie.
24 Zabawy Przyjemne i Poyteczne 1774, T. 10, cz. 2, s. 319323. Jeli nie zaznaczono
inaczej, utwory K n i a n i n a cytuj w caej ksice wedug nastpujcych edycji jego
dzie: Erotyki. Cz. 12. Warszawa: Drukarnia Nadworna Jego Krlewskiej Moci, 1779 E;
Wiersze. T. 1. Warszawa: Drukarnia Michaa Grlla, 1783: Krotofile i miostki KiM; Poezje.
T. 13. Edycja zupena. Warszawa: Drukarnia Michaa Grlla, 17871788: Ody, czyli Lirykw
cztery ksigi O; Balon B; Idylle I; Wiersze W. Utwory aciskie cytuj wedug edycji:
F.D. K n i a n i n: Carmina. Edidit, apparatu critico annotationibusque instruxit E.J. G b i c k a. Wratislaviae 1994 C (zachowuj oznaczenia lokalizujce elegie w edycji: Carmina.
Varsaviae: Typis Aulicis Sacrae Regiae Maiestatis, 1781). Ponadto przytaczam fragmenty wierszy z Poezji Franciszka Dionizego Knianina rk wasn pisanych. T. 1. Cz. 12, rkopis Biblioteki Czartoryskich w Krakowie, sygnatura 2223 II P (obecnie ten kodeks jest rwnie
dostpny w edycji: Poezje Franciszka Dionizego Knianina rk wasn pisane. Druk pomocniczy
do zdj cyfrowych rkopisu Fundacji Ksit Czartoryskich przy Muzeum Narodowym w Krakowie. T. 12. [Red. wydania E. B i a o ]. Krakw 2006. Biblioteka Tradycji. Nr 57). Cyframi
rzymskimi oznaczane s numery ksig, natomiast arabsk numery wierszy w ich obrbie.
ale Orfeusza nad Eurydyk () cytuj i oznaczam ich numeracj wedug drugiej, skrconej
i poprawionej edycji zawartej w pierwszym tomie Poezji (1787). W nawiasach wskazuj odpowiedniki poszczeglnych utworw tego cyklu w pierwotnej wersji z 1783 roku.
Wprowadzenie
21
Nawizujc aluzyjnie do odlegej, zaszczytnej genealogii domu Czartoryskich, Knianin przywoa w poetyckiej wypowiedzi posta mnego zaoyciela dynastii jagielloskiej, a take staroytne rody dzielnych Kamillw
i Pompejw bitnych. Bez zagbiania si w szczegy, w toku wyliczeniowym wspomnia o duchu obywatelskim, patriotyzmie oraz trosce o sprawy
ojczyzny, cnotach nagradzanych wysokimi urzdami: Te posochem, laskami i orem donie, / Te wawrzynem i mitr ozdabiay skronie (w. 4344).
Po retrospektywnej czci laudacyjnej wypowiedzi Knianin skupi uwag
na wczesnej rzeczywistoci. W bezporednim zwrocie do ksicia nadmieni
o powszechnym uznaniu dla jego walorw i zasug. Projektowana w utworze przyszo syna generaa ziem podolskich dodatkowo eksponuje pochlebny wizerunek ojca:
Lecz na co prnym pirem to na oko stawi,
Czego si caa Polska nie moe odsawi?
Nie sigajmy w gb czasu: oto nam na jawi
Przytomnych jeszcze mw ywy model stawi.
Najcelniejszym, sam ksi, stoisz tu przykadem;
Twym mody Konstantynek postpujc ladem,
Wyrwna krom pochyby, przez ozdobne czyny,
Z wielkimi Aleksandry wielkie Konstantyny.
Do J[anie] O[wieconego] ks[i]cia J[ego] M[o]ci Czartoryskiego, generaa ziem podolskich, z okazji narodzonego syna Konstantego Adama Aleksandra Tadeusza 28 padziernika 1774, w. 4552
Zob. B. W o l s k a: W wiecie ywiow, Boga i czowieka. Studia o poezji Adama Naruszewicza. d 1995, s. 98.
22
Wprowadzenie
talent, ktrym doda splendoru adresatowi ody i caemu rodowi Czartoryskich, trafi na dwr ksistwa. Zosta zatrudniony w ksicej kancelarii na
stanowisku osobistego sekretarza i razem z Zabockim pracowa w prywatnym gabinecie opiekuna. W tym czasie doszo zapewne do zacienienia wizi i kontaktw midzy przyjacimi. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, i
wanie w 1775 roku Zabocki, spontaniczny w okazywaniu emocji i otwarty na wiat, opublikowa w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych pierwszy utwr bdcy literackim powiadczeniem szczerych uczu, jakimi darzyli si z Knianinem.
Z powodw natury urzdniczej w niedugim czasie ochodziy si stosunki midzy Zabockim a ksiciem Czartoryskim, lecz dziki temu mody
literat wyzwoli si z cicego mu ceremoniau dworskiego i spod arystokratycznego dydaktyzmu pryncypaa26. Ugruntowa w sobie poczucie godnoci i niezalenoci pisarskiej, skupiajc si na twrczoci poetyckiej
i przekadowej ta druga przyniosa mu bardzo wysokie dochody. Wkrtce
odkry w sobie dramaturgiczne powoanie przez dziesi lat wsppracowa ze stoecznym teatrem i pozostawa w rodowisku krlewskim. W przypadku Knianina zwizki z Czartoryskimi byy dusze i o wiele silniejsze.
Wyjtek stanowi krtki epizod od 1 kwietnia 1781 do 1 padziernika
1783 roku.
Na zaproszenie generaa ziem podolskich w poowie 1780 roku do Warszawy przyby Franciszek Karpiski. ladem przyjani obu twrcw oraz
prowadzonych przez nich rozmw o poezji s pamitnikarskie zapiski piewaka Justyny:
W tym czasie bawienia u Czartoryskich poznaem si lepiej z Knianinem
[...]. Pisywa on wiersze, ale, czsto szkolnej przysady pene, nie wszystkim
podoba si mogy. Poprzyjaniwszy si z tym poczciwym czowiekiem, radziem mu, aeby bardziej prostej a tkliwej natury w wyrazach swoich szuka [...]27.
Z du ostronoci naley jednak podchodzi do wiarygodnoci protekcjonalnych rad Karpiskiego, gdy wtedy Knianin by ju dowiadczonym i znanym poet. Utrwalajc w materii literackiej przyja czc go ze
piewakiem Justyny, zaleca mu lechick lir czarnoleskiego mistrza jako
wzr do naladowania. Uczyni to w dedykacyjnej elegii Ad Franciscum Karpiski, ktr w zbiorze Carmina poprzedzi przekad Trenw Jana Kochanowskiego28. W pierwszym tomie Poezji (1787) rwnie zamieci wiersz
26
Wprowadzenie
23
adresowany Do Franciszka Karpiskiego (O IV, 6). Ponadto do przygotowywanej pod koniec ycia nowej redakcji swego dorobku pisarskiego wczy
jeszcze jeden utwr skierowany do przyjaciela (Do Franc[iszka] Karpiskiego
P VI, 5). W owym liryku, zwracajc si do adresata, pisa o uznaniu, jakim si powszechnie cieszy i o wysokich walorach jego poezji. Aby wyrazi
takie wanie intencje, posuy si symbolik wawrzynu (czonego ze
saw poetyck) i ry (wicej si z tematyk wierszy Karpiskiego):
Mio mi sysze, co z kadej strony
Gosi szacunek o tobie,
e wawrzyn z r masz oeniony
Ku twoich skroni ozdobie.
Do Franc[iszka] Karpiskiego (P VI, 5), w. 14
Knianin nie ograniczy si do powtrzenia obiegowych sdw, w ktrych upatrywa zimnego szacunku. Z emocjonalnym zaangaowaniem
i gorliw przyjani wykazywa zainteresowanie rzeczywist kondycj yciow przyjaciela, a nie jej obrazem wyidealizowanym przez ludzi postronnych na podstawie wierszy poety. Pyta Karpiskiego o zdrowie, stan serca
i umysu, o przychylno Fortuny, korzystanie z upragnionej przeze niezalenoci i wolnoci, a take o bliskie mu osoby, ktre darzy uczuciem i dowiadcza z ich strony wsparcia. Z nut pesymizmu Knianin wspomnia
w ostatniej strofie o sawie, sytuujc j nie tyle w sferze spenienia, ile raczej
wiecznej nadziei i oczekiwania:
Sawa! tej pole niezbyt owocne,
Nadzieja- tylko zielona;
A wzgldy? znamy yskania nocne,
Suchej pogody znamiona
Do Franc[iszka] Karpiskiego (P VI, 5), w. 1720
Karpiski wkrtce zastpi przyjaciela w kancelarii, a pniej jako sekretarz do interesw politycznych wyruszy z ksiciem na trybuna litewski
do Grodna i Wilna. Tymczasem Knianin na zalecenie generaa ziem poczenie polsk i acisk wersj funeralnego cyklu renesansowego twrcy wydaa Ewa Jolanta Gbicka (J. K o c h a n o w s k i: Treny. Joannis Cochanovii Threni in linguam Latinam
a Francisco Dionysio Kniaznin versi. Oprac. E.J. G b i c k a. Warszawa 1981). Elegia dedykacyjna adresowana do Franciszka Karpiskiego nie zostaa jednak umieszczona na czele
przekadu, chocia w pierwszej edycji aciskiego dorobku (1781) oraz ponownej, rkopimiennej redakcji (Carmina selecta) Knianin poprzedzi owym utworem przekad Trenw.
Zwize informacje o tym poetyckim przypisaniu Ewa Jolanta G b i c k a zamiecia
w Posowiu zamykajcym edycj (s. 63) i przytoczya dwa fragmenty wiersza, zawierajce formuy ofiarowania dziea oraz ocen poezji Jana Kochanowskiego. aciska elegia dedykacyjna poprzedza natomiast przekad Trenw w wydaniu z 1994 roku: Carmina..., s. 3536.
24
Wprowadzenie
dolskich od 1 kwietnia 1781 roku zosta zatrudniony w Bibliotece Zauskich. Wedug Tadeusza Mikulskiego, pracowa wprawdzie w paacu
Daniowiczowskim, lecz nadal mieszka w paacu Bkitnym29. Wytrwa
w przydzielonych mu obowizkach do 1 padziernika 1783 roku. Wydaje
si jednak, e Knianin nieco wczeniej planowa rezygnacj z uciliwej dla
niego pracy w Bibliotece Zauskich, majc nadziej na ponowne przyczenie si do dworu Czartoryskich po powrocie generaa ziem podolskich
z Grodna i Wilna. Do takich przypuszcze skania fakt, i na czele tomiku
Wierszy, wydanego na pocztku 1783 roku, mody poeta umieci wiersz
dedykacyjny adresowany wanie do ksicia Czartoryskiego30. Posugujc
si obrzdowymi formuami, w rozbudowanym akcie ofiarowania skada
swemu dobroczycy plony twrczej pracy zebrane pod jego dachem. W pogodnym wierszu, napisanym lekkim i potoczystym stylem, nawiza nie tylko do opieki, ktr zawdzicza generaowi ziem podolskich, ale rwnie
porednio do inspirujcego oddziaywania ksicia-literata na jego poezj:
Nios- zysk z twego ogrodu, / Wieniec z r twoich uwity (w. 1112).
W liryku da wyraz uczu ywionych do opiekuna i nadziei na uznanie poetyckiego daru za godny ksicej rki. Dedykacja bya zatem dla Knianina
dogodn form przypomnienia o sobie generaowi ziem podolskich i skonienia go do ponownego przygarnicia pod swj dach. Istotnie tak si stao,
poniewa pod koniec 1783 roku Knianin znw przyczy si do Czartoryskich i po odbyciu z ksiciem podry na Woy, Podole i Ukrain z caym
dworem osiad w nowej rezydencji w Puawach, gdzie peni funkcj
nadwornego poety i wypenia obowizki edukacyjne.
Przyjacielskie wizi czce Knianina i Zabockiego umacniaa literacka
dziaalno, a na pocztku take zacieniajca kontakty wsplna praca pod
patronatem ksicia generaa oraz udzia w yciu dworu Czartoryskich. Wydaje si, e rwnie wany, a moe nawet bardziej znaczcy by dla nich czas
spdzany wsplnie na prywatnych rozmowach oraz zabawie w szerszym
gronie znajomych i przyjaci, nierzadko rwnie literatw. Do biesiadnych
spotka odbywajcych si poza dworskim protokoem, a take do rozmw
29 T. M i k u l s k i: Knianin w Bibliotece Zauskich. W: I d e m: Ze studiw nad Owieceniem..., s. 246, 250251.
30 Informacja o Wierszach Knianina oraz cenie tego tomiku (3 z i 15 gr) zostaa podana
w Gazecie Warszawskiej z 12 kwietnia 1783 roku. Zob. S. G r z e s z c z u k, D. H o m b e k: Ksika polska w ogoszeniach prasowych XVIII wieku. rda. T. 1: Gazeta Warszawska
17741785. Cz. 2. Red. Z. G o l i s k i. Wrocaw 1992, s. 97.
O wadze, jak Czartoryscy przywizywali do dedykacji, przed laty pisaa ju Alina
A l e k s a n d r o w i c z: Zachowa si w Archiwum Domowym Czartoryskich wykaz dzie
dedykowanych ksistwu. [...] wiadomo, z jak ledzono dedykacje, mwi, e byy one traktowane jako swego rodzaju dokument, i e nie by to dokument byle jaki, obojtny ksistwu.
(Puawy rodowisko kulturalne i literackie. Wiek XVIIIXIX. W: Puawy. Materiay z sesji popularnonaukowej. Red. Z. H i r s z, A. Z a g r s k a - C z a r n e c k a. Lublin 1964, s. 99100).
Wprowadzenie
25
z przyjacielem oraz wielorakich przemyle, dowiadcze i przey (radosnych i dramatycznych) osadzonych w ich biografiach Knianin nawizywa
w licznych drobnych utworach. Przedmiotem refleksji obu poetw staa si
rwnie czca ich przyja. Jedynie wydany w 1776 roku tomik Bajek
Knianina, ofiarowany w poetyckim przypisaniu ksiciu Czartoryskiemu
wraz z podzikowaniami za opiek, z racji dydaktyczno-moralizatorskiego
charakteru nie sprzyja wprowadzaniu treci prywatnych i osobistych. Nie
ma powodw sdzi, i na bliskie relacje midzy obu twrcami niekorzystnie mogo wpyn rozlunienie si ich zwizkw z domem Czartoryskich
trwae u Zabockiego, a czasowe u Knianina. Potwierdza to w peni materia
literacki pira obu autorw. Wyjazd dworu do nowej rezydencji w Puawach
spowodowa jedynie zawieszenie bezporednich kontaktw przyjaci. Natomiast usamodzielnienie si Zabockiego doszo do gosu w jego tekstach,
ktre po tym fakcie skierowa do ksicia Czartoryskiego.
U schyku XIX wieku Marian Gawalewicz w obszernym szkicu powiconym autorowi Fircyka w zalotach pisa, majc na uwadze brak dostatecznego
zainteresowania historykw literatury spucizn jednego z najaktywniejszych
twrcw owieceniowych: W literaturze bywaj dugi, ktre im bardziej zadawnione, tym rzetelniej spaca naley...31. T opini bez wtpienia odnie
mona zarwno do Zabockiego, jak i do Knianina. Wprawdzie proces zmierzajcy do waciwej oceny charakteru i rangi ich dokona pisarskich przebiega rnymi drogami, lecz w obu przypadkach by on dugotrway.
Wyznaczenie autorowi Erotykw nalenego miejsca wrd pisarzy drugiej poowy XVIII wieku przez dugi czas utrudnia fakt, i zbytnio skupiano uwag na literackiej legendzie, jak otoczono i uwzniolono jego osob,
a w mniejszym stopniu na rzeczywistych walorach jego pisarskich dokona.
Jeszcze w pocztkowym okresie dwudziestowiecznych bada widziano
w nim jedynie tkliwego, rzewnego poet sentymentalnego, zwykle mniej cenionego od piewaka Justyny. Jak stwierdzi Wacaw Borowy:
W historii literatury jak gdyby nie byo osobnego pomieszczenia dla jego
poezji: lokowao si j w przechodnim pokoju za Karpiskim. [...] Od
Karpiskiego nie umieli go odczy nawet ci, ktrzy mu przyznawali
wikszy talent32.
s. 29.
32 W. B o r o w y: W cypryjskim powiecie. W: I d e m: Studia i rozprawy. T. 1. Przygotowali
do druku T. M i k u l s k i, S. S a n d l e r, J. Z i o m e k. Wrocaw 1952, s. 7778; pierwsze
wydanie rozprawy Krakw 1936.
26
Wprowadzenie
Wprowadzenie
27
28
Wprowadzenie
1958.
40
M. K l i m o w i c z: Owiecenie..., s. 342346.
R. K a l e t a: Muzy puawskiej nowe coraz pienie..., s. 329390.
42 W. B o r o w y: W cypryjskim powiecie..., s. 101103.
43 Do nurtu sentymentalnego Rolf Fieguth zaliczy liryki powicone w Erotykach Korynnie ze wzgldu na poetyk i filozofi podmiotu, ktry jest wiadomy siebie, swojej saboci, swojej mocno ograniczonej wolnoci woli, niecaoci i melancholii. Wedug badacza,
w omawianych utworach ta koncepcja silnie odbija si na uksztatowaniu obrazu autora cyklu (Powab Korynny serce mi rozrania. O pierwiastku quasi-narracyjnym w Erotykach Franciszka Dionizego Knianina. W: Od Kochanowskiego do Mickiewicza. Szkice o polskim cyklu
poetyckim. Red. B. K u c z e r a - C h a c h u l s k a. Warszawa 2004, s. 123).
44 Zob. take T. C h a c h u l s k i: Orfeusz. W: I d e m: Opnione pokolenie..., s. 223
254. Por. J.M. D b r o w s k a: wiat wartoci czowieka czuego. ale Orfeusza nad Eurydyk Franciszka Dionizego Knianina. W: Wiek Owiecenia. T. 19: Owiecenie pnocne. Warszawa 2003, s. 150160.
45 T. K o s t k i e w i c z o w a: Knianin jako poeta liryczny..., s. 190.
41
Wprowadzenie
29
Nawizujc do wczeniejszych prac Ludwika Kalisza, Wacawa Borowego oraz Tadeusza Mikulskiego46 autorka ksiki zwrcia uwag na
znaczenie, jakie dla badania przemian poetyckiego warsztatu Knianina
maj tekstowe warianty jego wierszy. Okrelia relacj poematw Balon
i Rozmaryn wobec tradycji gatunkowej. Zaja si rwnie poetyk wierszy
okolicznociowych, m.in. utworw pochwalnych na cze mecenasw,
wrd ktrych nierzadko s wypowiedzi o moralistycznym ukierunkowaniu, propagujce denie do powszechnego dobra i pomylnoci ojczyzny.
W liryce osobistej Knianina autorka wyodrbnia utwory zawierajce refleksje nad sytuacj czowieka w wiecie i problemami zwizanymi z przeyciami miosnymi oraz tematy o charakterze religijnym. Do wierszy, ktre
poeta powici Bogu oraz relacji midzy czowiekiem a Najwyszym, badaczka powrcia w odrbnej rozprawie47.
Pnej poezji Knianina dwie prace powici Andrzej Krzysztof Guzek.
W pierwszym szkicu zaj si lirykami z ostatnich lat jego ycia, zwracajc
w nich uwag na ekspresywne elementy natury, destrukcyjnie oddziaujce
na rzeczywisto otaczajc czowieka48. Badacz zaj si te motywem osamotnienia powracajcym w lirykach Knianina z owego czasu. Natomiast
we wprowadzeniu do edycji wyboru wierszy tego twrcy poczy charakterystyk jego patriotycznej i okolicznociowej poezji napisanej w duchu
obywatelskim, wyraajcej stosunek do przeszoci, z uwagami na temat
utworw wsptworzcych wizj puawskiej arkadii oraz spostrzeeniami
dotyczcymi pnej liryki zawierajcej apokaliptyczn wizj zagady wiata49. Tene badacz opracowa charakterystyk pisarskiego dorobku i kolei
ycia Knianina w edycji obejmujcej sylwetki naszych rodzimych literatw
owieceniowych50. Spord poetw stanisawowskich jak zauwaa
Andrzej Krzysztof Guzek wyrnia si Knianin w caej swej twrczoci
(17721796) gbok powag w traktowaniu tekstu poetyckiego i sta autorefleksj, sigajc rnych poziomw procesu twrczego51.
Wielostronnym opracowaniem aciskiej poezji tego autora jest przywoywana ju ksika Ewy Jolanty Gbickiej, korygujca wczeniejsze, myl46 L. K a l i s z: Liryka Knianina a poezja klasyczna. Pamitnik Literacki 1924/1925,
s. 4261; W. B o r o w y: Knianin..., s. 241243; T. M i k u l s k i: Nad tekstami Knianina...,
s. 247305.
47 T. K o s t k i e w i c z o w a: Transcendencja w liryce Knianina. W: Motywy religijne w twrczoci pisarzy polskiego owiecenia. Red. T. K o s t k i e w i c z o w a. Lublin 1995, s. 191214.
48 A.K. G u z e k: Zamt i harmonia. (O pnej liryce Franciszka Knianina). Poezja 1970,
nr 5, s. 916.
49 I d e m: Lekcja historii w puawskim parku. [Wstp]. W: F.D. K n i a n i n: Wiersze wybrane. Wybra, oprac. i wstpem poprzedzi A.K. G u z e k. Warszawa 1981, s. 531.
50 A.K. G u z e k: Franciszek Dionizy Knianin (17501807). W: Pisarze polskiego owiecenia. T. 1..., s. 567607.
51 Ibidem, s. 570.
30
Wprowadzenie
ne sdy na temat czasu powstania, a take problemu oryginalnoci oraz autobiograficznego charakteru lirykw zawartych w tomie Carmina. Skupiajc
uwag na oryginalnych wierszach Knianina (elegiach autobiograficznych
i utworach panegiryczno-okolicznociowych), badaczka ujawnia ich zakorzenienie w antycznej i nowoytnej poezji aciskiej. Zaja si translatorskim warsztatem Knianina, a take jego wypowiedziami na temat poezji
i poetw52. Waciwa ocena chronologii aciskich wierszy wskazuje na konieczno wprowadzenia korekt do biogramu poety.
O paradoksalnej sytuacji drugiego literata ju pod koniec XIX wieku pisa
Marian Gawalewicz, majc na uwadze przypisywanie autorstwa satyrycznych
i politycznych wierszy tego poety innym pisarzom, m.in. Stanisawowi Trembeckiemu. Stwierdzi ponadto, i trzeba mie prawdziw fatalno za ycia
i po mierci, jak ma Zabocki, aby by tak cigle pomijanym i pokrzywdzanym w rzeczach najwaniejszych, ktre dotycz czowieka lub pisarza53.
Istotnie, dugo trwa i nadal przebiega we wspczesnych badaniach proces
zmierzajcy do zarysowania wielostronnego wizerunku Zabockiego jako
czowieka, pisarza i wiadka czasw, w ktrych y. Niejednokrotnie charakterystyka sylwetki tego twrcy wizaa si z przywoywaniem niesprawdzonych faktw biograficznych (dotyczcych m.in. wczesnych i modzieczych
lat ycia, wstpienia do zakonu jezuitw, uczestniczenia w obiadach czwartkowych, zakresu prac w domu ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego),
niepotwierdzonych materiaami rdowymi, przekazami pamitnikarskimi
ani tekstami literackimi. Wieloletnie studia i archiwalne poszukiwania pozwoliy Janinie Pawowiczowej nawietli niektre, niejasne dotd momenty
zoonego i naznaczonego pitnem dramatyzmu ycia tego twrcy. Biografia
owego autora zostaa uporzdkowana oraz udokumentowana przekazami
z epoki w Kalendarium ycia i twrczoci, zamykajcym ostatni tom imponujcego wydania Teatru Franciszka Zabockiego, obejmujcego caoksztat zachowanego dorobku teatralnego tego pisarza54. Zdaniem Teresy Kostkiewiczowej, obecna wiedza o Zabockim i jego szeroko rozumianym dziele nadal
jest niepena i wymaga ucile:
[...] ujawnia niepokojce niejasnoci i luki, ktre nie pozwalaj zarysowa
caociowego obrazu czowieka, uczestnika ycia publicznego, a przede
wszystkim pisarza tak gboko wtopionego w dzieje rnych instytucji,
52
Wprowadzenie
31
32
Wprowadzenie
by biczem Boym dla zacofacw i zdrajcw, nielitociwie, ale sprawiedliwie pitnujc kadego z nich w citych wierszach ulotnych58. Za jednego
z najwietniejszych i najzoliwszych satyrykw politycznych uzna go
rwnie Julian Krzyanowski:
miay a do zuchwalstwa, wypomina on dygnitarzom koronnym wszelkie bdy ycia domowego i publicznego, krtactwa i matactwa, apwki
brane od rezydentw rosyjskich, tak e sta si ich postrachem, a rwnoczenie najarliwszym wsppracownikiem kotajowskiej Kunicy.
[Jego druki ulotne B.M.] przyczyniy si do spopularyzowania ideaw
wyraonych w Konstytucji 3-go Maja moe skuteczniej ni uczone rozprawy powanych publicystw59.
Prawie zupenym milczeniem badacze pomijali natomiast wczesny, liryczny dorobek tego twrcy. Autorzy syntez historycznoliterackich niewiele
miejsca powicali jego poezji w wikszoci drukowanej w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych, w sposb wymijajcy, uproszczony, a nawet tendencyjny oceniajc wiersze, jakie Zabocki opublikowa, zanim zwiza si
ze stoeczn scen. Nie zagbiajc si w owe liryki, podawano lakoniczne
informacje o wczesnym etapie jego twrczoci, formuowano niepochlebne
sdy o tych utworach lub w ogle pomijano je milczeniem (np. Julian Krzyanowski, Zdzisaw Libera)60.
Pod koniec XIX wieku Piotr Chmielowski, czynic przedmiotem obserwacji pocztki twrczej drogi Zabockiego, w krytycznym tonie nadmieni
o sielankach, uwaajc, i pisarz nie uwydatni w nich bynajmniej uczucia
tkliwego i rzewnego. Podajc przykad zaczerpnity z Pasterki I (niemal
wszyscy pniejsi badacze przywoywali t strof o incipicie Gdy capia
trzdka w ozach si gzia...), uzna, i w najpowaniej nawet utrzymanych
[sielankach B.M.] dostrzec mona ukryt artobliwo, a nawet drwiny.
paszkwilw, a take satyr politycznych na podstawie dziewitnastowiecznej tradycji przyznawanych Zabockiemu. Podda te propozycje krytycznej ocenie i dokona rozstrzygajcych
ustale, uwzgldniajc materiay rdowe. Przesdzi na korzy Zabockiego wieloletni spr
dotyczcy autorstwa rewelacyjnego bloku sejmowych paszkwilw. Ponadto podda krytycznej ocenie stanowiska zajmowane w tej sprawie przez innych badaczy, m.in. przez Juliusza
Wiktora Gomulickiego.
58 J. K l e i n e r, W. M a c i g: Zarys dziejw literatury polskiej. Cz. 12 (od pocztkw
do 1918 r.) napisa J. Kleiner; cz. 3 (19181980) napisa W. Macig. Cz. 12 przejrzeli i uzupenili S. K a w y n i T. U l e w i c z. Wyd. 4. Warszawa 1985, s. 155; pierwsze wydanie
Cz. 1 Lww 1932 (recte 1931).
59 J. K r z y a n o w s k i: Dzieje literatury polskiej, od pocztkw do czasw najnowszych.
Warszawa 1969, s. 198.
60 Zob. Z. L i b e r a: Owiecenie. W: Literatura polska od redniowiecza do pozytywizmu.
Red. J.Z. J a k u b o w s k i. Warszawa 1974, s. 217312. Przedruk w ksice: Z. L i b e r a,
J. P i e t r u s i e w i c z o w a, J. R y t e l: Literatura polska od redniowiecza do Owiecenia. Warszawa 1989, s. 227348.
Wprowadzenie
33
Powoanie poety widzia w pisaniu satyr z uwagi na to, e jego usposobienie sprzeciwiao si wszelkiemu rozzawieniu, a tym bardziej rozmazgajeniu61. Std za najlepsze w jego wczesnym dorobku uzna wiersze, w ktrych wystpuje ywio satyryczny.
W jedenacie lat pniej Stanisaw Tarnowski, porwnujc wczesn
i pn poezj Zabockiego, drog uoglnienia wspomnia o pewnych walorach jego twrczoci pasterskiej. Nie skonkretyzowa jednak swej opinii,
przechodzc do bardzo pochlebnej oceny poezji politycznej z czasw Sejmu
Wielkiego, liczebnie zanionej w odniesieniu do rzeczywistego dorobku
Zabockiego w tym zakresie:
Z drobnych jego wierszy dayby si wybra niektre adne ustpy, mianowicie z sielanek, ktrych jest kilka. Ale wszystko to zamione jest wartoci
i saw jego paszkwilw. Jest ich kilkanacie, wszystkie z czasw Czteroletniego Sejmu. [...] Namitnoci w nim wicej jak we wszystkich wspczesnych, tak zjadliwym, tak gryzcym nie jest aden. [...] Bezwzgldno,
otwarto, nazywanie po nazwisku i rzeczy, i ludzi dalej i nie moe,
a w caej poezji XVIII wieku nie znajdzie si moe nic rwnie namitnego62.
O wczesnej twrczoci poetyckiej Zabockiego oraz wyrazistym, dosadnym stylu jego przekadw zdawkowo wspomnia tylko Ignacy Chrzanowski63. Przekady z Horacego i inne drobne wiersze drukowane w Zabawach
Przyjemnych i Poytecznych przywoa Roman Pilat. Uzna je za rzeczy
sabe, pisane w znacznej czci cikim stylem, w gucie poezji Naruszewicza, ktrego Zabocki, zdaniem badacza, naladowa (szczeglnie w dziwacznych epitetach). Roman Pilat zwrci jednak uwag, e ju w tej
wczesnej twrczoci znajdoway si wiersze humorystyczne, artobliwe,
wiadczce o satyrycznym talencie modego poety i zapowiadajce w nim
przyszego komediopisarza. Pocztkow cz dorobku Zabockiego traktowa zatem jako wprawki pira, umoliwiajce szlifowanie zadatkw prawdziwego talentu, ktry doszed do gosu w dzieach dramatycznych, pisanych z wrodzonej skonnoci, pod wpywem popularnoci tego typu
pisarstwa lub z powodu zachty ze strony Adama Kazimierza Czartoryskiego64. Take Juliusz Kleiner czy waciwe powoanie Zabockiego z teatrem, tote nie zatrzyma si duej przy jego wczesnym dorobku. Wymieni
61 P. C h m i e l o w s k i: Historia literatury polskiej. (Z ilustracjami). T. 1. Z przedmow
B. C h l e b o w s k i e g o. Warszawa 1899, s. 221222.
62 S. T a r n o w s k i: Historia literatury polskiej. T. 3: Wiek XVIII. Wyd. 2 uzupenione. Krakw 1904, s. 457458; pierwsze wydanie Lww 1900. Badacz wspomnia o kilkunastu zaledwie paszkwilach Zabockiego, poniewa wwczas nie byo ujawnione w peni rzeczywiste
autorstwo tych wierszy, niejednokrotnie przypisywanych Stanisawowi Trembeckiemu.
63 I. C h r z a n o w s k i: Historia literatury niepodlegej Polski..., s. 613.
64 R. P i l a t: Historia poezji polskiej XVIII wieku. Cz. 1: Czasy Stanisawa Augusta (1764
1795). Oprac. L. B e r n a c k i. LwwWarszawa 1908, s. 261. Charakteryzujc wczesne
3 Na ziemskich...
34
Wprowadzenie
go tylko wrd innych autorw publikujcych rymotwrcz sztuk w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych i wspomnia jedynie o wahaniach poety midzy sympati dla satyry a pocigiem do sielanki65. Bardzo wysoko
oceni jzykowe walory dorobku Zabockiego (na ktre ju w XIX wieku
zwrci uwag Kazimierz Brodziski), stawiajc go obok Ignacego Krasickiego i Stanisawa Trembeckiego. Swe uwagi odnis do przekadw dzie scenicznych, wydaje si jednak, e mona t opini obj take efekty translatorskich dokona poety w zakresie liryki:
[...] by obok Krasickiego i Trembeckiego trzecim mistrzem jzyka, poniewa umia nadawa mu rozmaito i ywo jak nikt inny w tej epoce,
i jak nikt inny bawi si rymami wic niekiedy blade oryginay dopiero
pod jego rk nabieray barw ycia66.
Wprowadzenie
35
Jeden przykad ody autorstwa Zabockiego przywoaa Teresa Kostkiewiczowa w ksice powiconej dziejom tego gatunku w literaturze polskiej69,
a zaledwie kilka zda, co zaskakuje, jego wczesnej poezji powici Mieczysaw Klimowicz w obszernej, najnowszej edycji syntezy literatury polskiego owiecenia. W utworach w wikszoci drukowanych w Zabawach
Przyjemnych i Poytecznych, za jednym wyjtkiem niewymienionych z tytuu, a tylko przyporzdkowanych gatunkowo, badacz ten nie dopatrzy si
szczeglnej wartoci:
Te wiersze nie wiadcz jeszcze o dojrzaym talencie poetyckim przyszego
komediopisarza i autora lirykw patriotycznych, niemniej zwraca uwag
spora ilo sielanek o budowie dramatycznej oraz eksperymenty jzykowe
przypominajce Naruszewicza i Trembeckiego [...]70.
W wypowiedzi Mieczysawa Klimowicza pobrzmiewa opinia, jak na temat tego samego obszaru pisarskich dowiadcze Zabockiego przed laty
sformuowa Wacaw Borowy. W szkicu powiconym owemu autorowi na
krtko zatrzyma si przy wczesnym dorobku i podda go w wikszoci krytycznej ocenie. W jego opinii, przekady z Horacego, niesusznie zreszt
uznane przez badacza za pisarski debiut, s na og nieszczeglne, a drukowane w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych oryginalne utwory
sabe, przewanie blade, mao indywidualne albo nudne jak sielanki dialogowe, w ktrych z rzadka pojawiajcy si, ywszy ton zmysowoci ginie
w obfitej i bezbarwnej cieczy wierszowej. Na wyyny prawdziwej poezji nie
wznis si rwnie Zabocki zdaniem Wacawa Borowego w poemacie
Cztery ywioy. Poema umizgw, podejmujcym tematyk miosn zaczerpnit z mitologii. We wczesnym dorobku autora Fircyka w zalotach za godn
uwagi badacz uzna tylko jzykow inwencj. Przychylnie oceni rwnie realistyczne rysy w konwencjonalnych utworach pasterskich. Na tle wczesnych
utworw, uznanych w wikszoci za blade i mao wyraziste, Wacaw Borowy
wyrni pisane w tonie satyrycznym wiersze, w ktrych Zabocki z werw
i dosadnoci przedstawi typy i zjawiska, jakich nie uwzgldnia, mimo
swej gwatownoci, przewanie tradycyjna w swoim repertuarze satyra naruszewiczowska. Uzna on osiemnastowiecznego pisarza za niezwyky fenomen literatury Taki talent prawdziwy, a tak niezupeny71.
69
W monograficznej publikacji Oda do przyjaciela zostaa wymieniona w czci powiconej filozoficzno-moralnej odmianie gatunku, a we wczeniejszej pracy sownikowej wrd
utworw reprezentujcych okolicznociow odmian ody figuruje napisana przez Zabockiego Oda z okolicznoci imienin ksicia Adama Czartoryskiego. Zob. T. K o s t k i e w i c z o w a:
Oda w poezji polskiej. Dzieje gatunku. Wrocaw 1996, s. 194; E a d e m: Oda. W: Sownik literatury polskiego owiecenia..., s. 324.
70 M. K l i m o w i c z: Owiecenie..., s. 237.
71 W. B o r o w y: Zabocki..., s. 265266, 279.
3*
36
Wprowadzenie
Najobszerniej wczesn twrczo Zabockiego omwia dotychczas Janina Pawowiczowa72. Powizaa niektre liryki okolicznociowe z biografi
osiemnastowiecznego autora i wyodrbnia trzy gwne nurty w jego poezji
z tego czasu (zabawowy, nacechowany erotyzmem i oszoomieniem urod
ycia; refleksyjny oraz satyryczny), przyporzdkowujc do nich poszczeglne wiersze. Za osobn grup badaczka uznaa przekady z Horacego,
w ktrych element zabawy czy si z satyr i z pogodn zadum nad losem. Zwrcia rwnie uwag na spor grup przekadw z jzyka francuskiego, wrd ktrych znajduj si utwory artobliwe, pene przekory i werwy oraz poetyckie wypowiedzi o tematyce powanej, ukazujce czowieka
zagubionego midzy wiar w ywot wieczny a ciarem ziemskiego bytowania, z Bogiem czcego nadziej na pomoc w zrozumieniu fenomenu
ycia i mierci. W tego typu rozwaaniach Janina Pawowiczowa upatruje
odwoa do wtpliwoci i niepokojw wypywajcych z myli deistycznej
i racjonalistycznej. Sygnalizuje rwnie problem obecnoci w poezji Zabockiego utajonego nurtu refleksji egzystencjalnej, o czym wiadczy zainteresowanie utworami Fryderyka Wilhelma II (listami i satyrami), stanowicymi dla modego poety dobry materia do translatorskich dowiadcze
i ksztatowania si charakterystycznych cech jego stylu. W pierwszym okresie twrczoci, jak konkluduje badaczka, poeta osign biego warsztatow: z rwn swobod pisa piosenk blisk folkloru i wierszowany dyskurs filozoficzny, satyr i list poetycki oraz sielank i liryczny poemat.
Autorka wyznaczya te gwne kierunki bada nad wczesn poezj
Zabockiego, ktra czeka na wnikliwe studia i obserwacj zarwno w sferze
oryginalnych dokona artystycznych, jak i osigni translatorskich. Mimo
znaczcego postpu docieka nad biografi oraz pisarskim dorobkiem
Zabockiego, o czym przypomniaa przed kilku laty Teresa Kostkiewiczowa,
do tej pory ciekawo budz szczegy jego przyjani z Knianinem oraz
[...] subtelnie wpisane w wiersze ich obu echa osobistych przey i rodzinnej tragedii autora Fircyka w zalotach. Wnikliwych bada oczekuj cigle
rozproszone drobne wiersze liryczne Zabockiego, rzucajce wiato na
krg zainteresowa modego twrcy, na jego literackie wybory, na poszukiwania wzorcw i inspiracji73.
Wprowadzenie
37
Materiay zgromadzone w ksice byy ju przedstawiane na konferencjach naukowych i drukowane. Na potrzeby obecnej publikacji zostay poszerzone i uzupenione, a w wielu miejscach zmienione. Szczegowy wykaz
tych studiw i rozpraw zawarty jest w Nocie bibliograficznej zamieszczonej
38
Wprowadzenie
Rozdzia pierwszy
40
ki3. Na t swoist korespondencj poetyck, w przewaajcej czci autorstwa Knianina, zwrcono ju uwag w dawnych i najnowszych studiach,
powiconych pisarskiemu dorobkowi obu autorw oraz prywatnym wizom, jakie ich czyy. Na pocztku minionego stulecia owym wierszom po
raz pierwszy bliej przyjrza si Stanisaw Paluchowski. Wskaza i opatrzy
biograficznym komentarzem niektre liryki Knianina oraz dwa utwory Zabockiego4. Natomiast we wspczesnych badaniach poetyckiej korespondencji obu poetw sporo uwagi powicia Janina Pawowiczowa5. Przedmiotem
rozwaa sta si rwnie adresowany do Zabockiego wiersz dedykacyjny,
jakim Knianin poprzedzi ale Orfeusza nad Eurydyk6. Utwory przyjacielskie zawarte w Erotykach Rolf Fieguth przywoa w warsztatowym studium
powiconym kompozycji dwuczciowego dziea. Wyodrbni grup wierszy na temat Zabosia i opatrzy je zwizymi komentarzami, najczciej
dotyczcymi ich treci oraz miejsca w kompozycji lirycznego cyklu7.
3 Ksi Adam Jerzy C z a r t o r y s k i w biogramie Knianina wspomina, i poeta zaprzyjani si z wieloma znanymi wczenie pisarzami odwiedzajcymi dom generaa ziem
podolskich. Doda jednak, e najcilejsze zabra zwizki z Zabockim, ktry jednego prawie
z nim wieku, acz temperamentu ywszego, jednakie mia skonnoci i rwny sposb mylenia. (ycie Knianina. (Z manuskryptu pisanego w r. 1817). Przegld Poznaski 1853, T. 1,
s. 3). Zob. rwnie J.U. N i e m c e w i c z: Pamitniki czasw moich. T. 2. Tekst opracowa
i wstpem poprzedzi J. D i h m. Warszawa 1957, s. 352353 (Nota autora). Obu poetw
jako tumaczy dzie rzymskiego liryka przywoa w jednym ze swoim utworw Jzef Epifani
Minasowicz:
41
42
yway si do prywatnej sfery ycia obu poetw i Zabocki mg je zna, zanim trafiy do druku. Niestety, nie zachoway si rkopimienne wersje tekstw objtych dwutomow edycj z 1779 roku, pozwalajce zweryfikowa
to przypuszczenie. By moe mia w tym udzia sam autor, ktry z perspektywy czasu, w obliczu zmian, jakim podda swj warsztat twrczy, w przedmowie do pierwszego tomu Poezji (1787) bardzo krytycznie oceni wczeniejszy dorobek pisarski, nieobjty przez edycj zupen. Wstydzi si
zwaszcza Erotykw, gdzie vox, vox praeteraque nihil, piro tam suche, dziecinne, bez si i bez tego wszystkiego, co wiek Stanisawa ozdobnym czyni9.
W wydanym dwa lata po Erotykach aciskim tomiku Carmina (1781)
Knianin zamieci dwie elegie adresowane do przyjaciela Ad Franciscum
Zabocki (C I, 8; II, 12). Poetyckim darem dla druha by ponadto zawarty
w Wierszach (1783) cykl funeralny ale Orfeusza nad Eurydyk, poprzedzony wierszem dedykacyjnym skierowanym do Zabockiego. Przyjacielski dialog w pewnej mierze obejmuje rwnie te utwory, w ktrych znajduj si
porednie nawizania do uwag i refleksji lub pewnych obrazw poetyckich
i wyrae zawartych w innych wierszach obu poetw.
Warto nadmieni, i w pniejszym, puawskim okresie Knianin napisa wiele utworw skierowanych do osb, z ktrymi rwnie czyy go bliskie wizy. Adresatami jego wierszy byli m.in. Karol Berken, Jzef Szymanowski, Franciszek Karpiski, Ignacy Nagurczewski, Piotr Borzcki, Jzef
Kazimierz witorzecki, Jzef Koblaski, Stanisaw Kokocki. Znamienne
jednak, i tylko poetyckie rozmowy z Zabockim, utrwalone pirem we
wczesnym okresie twrczoci, cechowa cakowicie prywatny charakter
niezalenie od wtkw podejmowanych w utworach. Tematyka tych wypowiedzi poetyckich ostentacyjnie niemal wymykaa si historii, poniewa
Knianin porusza si prawie wycznie w krgu spraw pozostajcych poza
sfer ycia publicznego, a drugi twrca tylko w niewielkim stopniu odwoa
si do tego obszaru wczesnej rzeczywistoci.
W obu wskazanych wierszach Zabocki podj zagadnienia o charakterze
prywatnym, lecz nie tyle dokumentowa w literackiej materii wasne oraz
wsplne, przyjacielskie przeycia, ile raczej skupi uwag na podobiestwie
losw i yciowych dowiadcze. Odrbn refleksj obj niezwyky charakter przyjani czcej go z Knianinem, eksponujc si oraz rang wizi
i uczu, ktre napaway go dum, a w cikich chwilach i bolesnych dowiadczeniach byy rdem wsparcia i pociechy. W ocenie wasnego ycia
oraz przejaww przychylnoci losu zachowa w Odzie do przyjaciela optymistyczn i pogodn postaw, ktrej poetyckie ujcie przypomina refleksje, jakimi niegdy Jan Kochanowski dzieli si we fraszce Na dom w Czarnolesie
9
F.D. K n i a n i n: [Przedmowa do:] Poezje. T. 1. Edycja zupena. Warszawa: Drukarnia Michaa Grlla, 1787, s. nlb.
43
(III, 37)10. Bez alw, pretensji i narzeka pisa Zabocki o dobrach, ktre
nie stay si jego udziaem, ponad mizern kondycj materialn wznoszc
wartoci trwalsze ni krysztay, marmury i zoto spokojne ycie, przyja
i walory moralne, kryjce si pod pojciem cnoty:
Nie mam ja w swojej chatce obicia,
Drogich krysztaw, marmuru, zota,
Ale mam za to spokojno ycia,
Ktr mi jedna przyja i cnota.
Oda do przyjaciela, w. 14
Utyskiwania poety na niedostatek miay do pewnego stopnia uzasadnienie. Jego dochody w niewielkim stopniu zasilaa wsppraca z Zabawami
Przyjemnymi i Poytecznymi. Pensja pobierana za prac w Komisji Edukacji Narodowej, wynoszca w tym czasie 3000 z rocznie, nie zapewniaa mu
w peni godziwego ycia. Nie pozwalaa realizowa potrzeb materialnych
stosownych do jego statusu spoecznego, wynikajcego z penienia wanej
funkcji w instytucji pastwowej o tak wielkim znaczeniu by bowiem jednym z trzech urzdnikw w kancelarii Komisji Edukacji Narodowej. Niemay wpyw na finansowe kopoty modego czowieka miaa jednak jego
niegospodarno i rozrzutno11.
Optymistyczn myl patronujc wyznaniu zawartemu w przytoczonym
fragmencie wiersza mona powiza z dobrodziejstwem pewnej stabilizacji,
jak (po trudnych pocztkach) mody, zdolny i ambitny twrca osign
w stoecznym rodowisku dziki poparciu i opiece ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego. W tej sytuacji nie dziwi fakt, i w przyjaznym i bardzo
10 Zob. J. K o c h a n o w s k i: Na dom w Czarnolesie. W: I d e m: Fraszki. Oprac.
J. P e l c. Wyd. 2 zmienione. Wrocaw 1991, s. 133134. BN I, 163.
11 Dla porwnania warto przypomnie, e Knianin za prac w Bibliotece Zauskich
otrzymywa miesicznie 108 z, a po rezygnacji z tej posady kadego miesica wypacano mu
uposaenie emerytalne w wysokoci 600 zotych. Jego pensja na dworze puawskim w roku
1793 wynosia 1500 zotych, ale przypuszcza si, e w latach wczeniejszych bya wysza.
Zob. W. B o r o w y: Wstp. W: F.D. K n i a n i n: Wybr poezji. Oprac. W. B o r o w y.
Wrocaw 1948, s. 9. BN I, 129; T. M i k u l s k i: Knianin w Bibliotece Zauskich. W: I d e m:
Ze studiw nad Owieceniem. Zagadnienia i fakty. Warszawa 1956, s. 236.
O obiektywnych i subiektywnych przyczynach oraz skutkach finansowych kopotw Zabockiego wwczas, a take pniej wspomina Grmberg w licie do Jana Bogusawa Richtera: W tym czasie najbardziej cierpia wielkie niedostatki i takie ubstwo w garderobie, e
majc honor prezentowania si na pokojach generaa ziem podolskich, przed wybieraniem
si na bale wieczorne, crowa sam sobie najpotrzebniejsz do przystrojenia si przystojnego
odzie. [...] Ubstwa tego przyczyn bya maa pensja Zabockiego w Komisji Edukacyjnej
i nieumiejtno kalkulacji, przez co do dugw zacignitych na dworze na garderob przybyway nowe i wiele mu kopotw czyniy. (Wyjtek z listu P. Grmberga do P. Jana [Bogusawa B.M.] Richtera. Cyt. za: J. P a w o w i c z o w a: Aneks do Kalendarium [ycia
i twrczoci B.M.]. W: Teatr Franciszka Zabockiego. T. 5..., s. 424).
44
Aby jednoznacznie skonkretyzowa, do kogo odnosi si pochlebne wyraenie pan mdry, Zabocki opatrzy je stosownym przypisem: Ks[i]
Adam Czartoryski, genera ziem podolskich. Nietrudno si te domyli,
z jakiego powodu z pochwa ksicia poeta zwrci si do swego przyjaciela. Od Knianina, ktry rwnie by podopiecznym uczonego mecenasa,
oczekiwa, by moe, potwierdzenia susznoci wasnych sdw i opinii na
temat generaa ziem podolskich jako zacnego i szlachetnego czowieka, ktry wspiera utalentowanych, lecz niemajtnych ludzi:
Z tych i ty grona, luby Franciszku,
Bdc na celu paskiej szczodroty,
Pod jego okiem yjesz w zaciszku,
Pren kopotw, trosk i zgryzoty.
Oda do przyjaciela, w. 1720
W przywoanej strofie, na co przed laty zwrci ju uwag Wacaw Borowy w studium powiconym Erotykom, po raz pierwszy pojawi si charakterystyczny, a przy tym dowcipny rym Franciszku w zaciszku, ktry
pniej Knianin kilkakrotnie powtrzy w swych wierszach poprzez tytu
lub porednio adresowanych do przyjaciela. Wspomniany przez Zabockiego zaciszek mona, jak si wydaje, czy z domem Czartoryskich (w nastpnych latach byy nim dla Knianina rwnie wiejskie rezydencje opiekunw). To wanie tu mody, wraliwy poeta po trudnych pocztkach pobytu
w stolicy, po okresie wspierania go przez Naruszewicza, odnalaz oaz bez12
45
46
skiej opieki Stanisawa Augusta, przedstawiajc go w 1764 roku nowo obranemu krlowi13. Ksi Czartoryski zapewnia take niektrym osobom
zajcie w swym domu lub przydziela obowizki we wasnym gabinecie.
Trudno sprecyzowa, na ile jego opieka bya szczodra dla Zabockiego
i Knianina poetycka wypowied pierwszego twrcy skania raczej do
ostronoci w jej szacowaniu. Uwaga na temat soli i chleba kojarzy si nie
tyle z dostatnim bytem, ile raczej zaspokajaniem podstawowych potrzeb.
Analogiczny wydwik ma, jak si wydaje, wyraona w liryku nadzieja na
popraw materialnej kondycji czona ju nie z osob mecenasa, lecz
z przychylnoci nieba. Moliwe, i do sformuowania tych refleksji skoni
Knianina wiersz Zabockiego Duma ubogiego literata. W utworze, opublikowanym w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych (1775, T. 12, cz. 1), poeta narzeka na ciki los i bied ludzi pira, daremnie oczekujcych uczciwego wynagrodzenia za swj pisarski trud:
Gdy czytam pd mej pracy, com ni, wieszcz ubogi,
Drzyma w kcie nieznanym i ziemskie czci bogi,
Upatrujc jakiego zysku promyk lichy,
I pacz mnie rzewny bierze, i niewczesne michy.
Duma ubogiego literata, w. 14
13
47
48
Niezalenie od tematyki wierszy imienne zwroty do przyjaciela i nacechowane emocjonalnie, oglne apostrofy s wyranym sygnaem kontynuowanych lub rozpoczynanych z nim rozmw ujtych w poetycki ksztat. Pobrzmiewa w nich ton serdecznoci, a niekiedy artobliwej poufaoci
i familiarnoci wyranej zwaszcza wtedy, gdy Knianinek zwraca si
do Zabosia. W przyjacielskich wierszach autora Erotykw przedmiotem
refleksji byy nie tylko problemy zakorzenione w biografii obu literatw, ale
take zagadnienia podejmowane w utworach przez niego tumaczonych lub
parafrazowanych. Sygnaem wczania cudzych rozwaa w obrb poetyckich rozmw z przyjacielem czyni Knianin zarwno imienne, jak i oglne
zwroty do niego.
W wierszach adresowanych bezporednio lub porednio do Zabockiego
autor Erotykw nie podejmowa szerzej problemw zwizanych z wasnym
pisarstwem. Dwukrotnie tylko, w wierszu Ukontentowanie (E IV, 4) i Z Katulla (E IV, 16), wspomnia o zainteresowaniu twrczoci Safony, artobliwie okrelajc antyczn poetk mianem kochanej Greczki. Natomiast
16
17
49
tematem poetyckich rozmw z przyjacielem czyni wasne uczucia, pragnienia, tsknoty, niepokoje i skrywane przeycia. Dzielc si z nim refleksjami
i dowiadczeniami, nierzadko ujmowa swe wypowiedzi w artobliwy nawias.
W utworze Sen ciekawy (E III, 16) z du doz humoru i sarmack fantazj zdawa mu relacj ze swych dotkliwych przey w krainie Morfeusza.
Odwoujc si artobliwie, podobnie jak w poetyckiej parafrazie Z Anakreonta (E III, 34), do schematu snu wrebnego, prosi Zabockiego o wyjanienie na opak sensu onirycznej przygody: mio by mi zjada, / By tak napada18. W zachcie skierowanej do Zabockiego w ostatniej strofie
wyranie sugerowa dowcipn, humorystyczn tonacj przyjacielskiej rozmowy, ktra peni w utworze funkcj kompozycyjnej klamry, poprzedza bowiem i zamyka relacj z onirycznej sfery. Proba o pomoc we waciwej interpretacji snu dotyczcego przey miosnych wizaa si z uznaniem
rozmwcy za autorytet w tej dziedzinie, za osob uprawnion do objanienia wrebnej mocy opisanych zdarze, dowiadczonych we nie. By moe
zatem w wierszu, jak stwierdzi Stanisaw Paluchowski19, zawarta bya aluzja do licznych miostek i romansw Zabockiego.
Form poetyckiego artu ma take krtki utwr Z Katulla (E IV, 16), dotyczcy ukochanych oczu Dafne, ktre mogyby porni przyjaci. Zabawowy charakter owego erotyku, w caoci utrzymanego w apostroficznym
toku, jednoznacznie zapowiadaj wprowadzone do pierwszej strofy, artobliwie i familiarnie brzmice (wskutek zdrobnienia) formy nazwisk obu
poetw.
Chcesz-li, Zabosiu, aby Knianinek
Winien ci by swoje oczy?
Lub, jeli droszy mie upominek,
Nad jego podasz oczy?
Z Katulla (E IV, 16), w. 14
s. 14.
4 Na ziemskich...
50
nych sytuacji i zdarze odwoa si w utworze. Aluzyjnie, ale dyskretnie napomkn jedynie o takich szczegach ycia osobistego, ktre byy zapewne
znane tylko jemu i adresatowi poetyckiej wypowiedzi.
Autorefleksji, wiadczcej o umiejtnoci zdystansowania si wobec
wasnej osoby, Knianin da natomiast wyraz w utworze Sabo ludzka
(E V, 29), odkrywajc przed kochanym Franciszkiem swe prawdziwe oblicze dalekie od przyjmowanej na zewntrz, beznamitnej pozy, wolnej od
pragnie i pozbawionej naturalnych odruchw serca. Z nieukrywan, lecz
agodn ironi pisa o yciowej nieprzydatnoci stoickich wskaza, nakazujcych tumi uczucia i zbroi si w chodn emocjonalnie, wewntrzn
cnot. W zarysowanym autoportrecie wyeksponowa rozdwik midzy rzeczywistymi, lecz skrztnie skrywanymi w gbi serca pragnieniami oraz
uczuciami a przywdziewan dla wiata i ludzi, powiadczan pirem mask
hartownej zbroi uczuciowej obojtnoci.
Nie wierzaj temu, kochany Franciszku,
Z czego si chepi i fortunnym sdz,
Jakobym nie czu nic w moim zaciszku.
Oj mam i czuj niepozbyt dz!
dz, co w srogim czstokro zapale
Rani m dusz i nieznacznie gubi,
A cho si czasem z mej cnoty pochwal,
Inak myl czuje, a inak si chlubi.
Sabo ludzka (E V, 29), w. 1320
51
W przytoczonej wypowiedzi poetyckiej Knianin nie zawar pomysowych konceptw, jak czyni to w wielu innych wierszach dotyczcych zmaga lirycznych bohaterw z Kupidynem. Nie ma tu onglowania motywami
nawizujcymi do mitologicznego schematu ujmowania miosnych zapaw. Jest w zamian agodny smutek, dotkliwa samotno i wymowne,
wzruszajce milczenie. Z gorycz odwoa si rwnie poeta do czcych
go z przyjacielem yciowych dowiadcze i niepowodze. Piszc o znoszonym wsplnym stanie Nieszczcia, smutku i okropnej doli (w. 10), z determinacj odegnywa si od przeszoci, w ktrej obaj nie zaznali przychylnoci losu:
Co ju nam zeszo, nie wspominaj o tem,
Nie wart los przeszy jest naszej pamici,
Zaprawny bowiem ci i kopotem,
Zdradza nadzieje, a mie tru chci.
Do druby (E X, 20), w. 58
52
Przestrodze przed pograniem si w smutku w obliczu przykrych i bolesnych zrzdze losu towarzyszy w utworze zalecenie przeciwstawiania si
20
53
Potrzeb wsplnej, beztroskiej zabawy Knianin motywowa rwnie nakazem przyjani wiernej zarwno wtedy, kiedy szum we bie, jak
i w zupenym rozumie. Wedle formuy mio szale, kiedy czas po temu,
patronujcej biesiadnym utworom nie tylko czarnoleskiego mistrza, z poczuciem humoru zachca te adresata pogodnej wypowiedzi do mdrego
korzystania z dobrodziejstwa trunku:
cisa nas przyja poczya mile,
Ujwszy w klub umysy przyjemn,
A zatem wdziczne pdmy krotofile,
Ja z tob wes, a ty wes ze mn.
Popijaj, bracie, gdy popija bd,
Kiedym ja mody i ty bd modzieniec;
Ty do swej duszki, ja do mej przysid,
W na skro i ty, gdy ja wo wieniec.
Kiedy szum we bie, a zapa przy szumie,
I ty zarwno chciej ze mn poszali,
Lecz znw, gdy bd w zupenym rozumie,
I ty te pomnij swj rozum ocali.
Z Alceusza (E III, 8), w. 1728
Aur wsplnej zabawy wsptworz w wierszu elementy bachiczne (popijanie trunku, zdobienie skroni wiecami), a take konkretyzacja biesiady,
54
w ktrej uczestnicz rwnie kobiety. Bliski i miy dla obu stron charakter
wizi czcych poetw zosta oddany przez paralelne konstrukcje w drugiej i trzeciej strofie. Dziki temu akcentowana jest wsplnota ich dowiadcze oraz zachowa w biesiadnym gronie. Pogodny charakter utworu wynika z wyraonej w nim radoci ycia, witalnoci, chci miego spdzenia
czasu w dobrej komitywie, a take modzieczej beztroski. W artobliwym
liryku Knianin nie poczy pocztkowych partii wiersza z adnym konkretnym faktem czy dowiadczeniem, wskutek czego owe przemylenia nabray charakteru oglnej refleksji o filozoficznym podtekcie. Nie mona
jednak wykluczy, i zachcajc miego brata i samego siebie do korzystania z przywilejw modoci, do porzucenia w przyjacielskim gronie myli
o troskach, blach i zgryzotach, mia na uwadze jakie konkretne powody
smutku i przygnbienia.
Wrd potencjalnych przyczyn znalazyby si zapewne uczuciowe perypetie Zabockiego i zwizane z nimi przeycia osobiste. Nie mona jednak
bezkrytycznie (jak uczyni to niegdy Stanisaw Paluchowski) wiza z jego
osob wszystkich lirykw, w ktrych sowa pocieszenia i przyjacielskie rady
cz si z podejmowanym wielokrotnie w Erotykach motywem nieszczliwej mioci oraz nieobecnoci, utraty lub mierci ukochanej. Tak decyzj
uzasadnia natomiast pojawienie si w wierszach jeszcze innych przesanek,
np. imiennych apostrof lub wyranych odwoa biograficznych.
Aranujc w wierszach dialogi z Zabockim, Knianin kilkakrotnie sugerowa wyranie, i poetyckie wypowiedzi stanowi kontynuacj rozmw
prowadzonych z przyjacielem w zwizku z jego skonnoci do miostek
i romansowych przygd. Czyni mu wymwki i artobliwie napomina za
niestao uczu, ktrej skutkiem byo, jeli wierzy sowom zawartym
w Sabym przedsiwziciu (E III, 12), cige popadanie w skrajne nastroje.
Z cieniem pretensji zarzuca przyjacielowi, i nie wywiza si z obietnicy
dotyczcej zaprzestania miostek:
Gdzie owa, bracie, stao przedsiwzita?
Kupid ci znowu w swoje wichli pta,
Do Kasi wdzicznej od powabnej Zosi
Mio przenosi.
Darmo! nie moesz, mj miy Franciszku,
By filozofem w ustronnym zaciszku.
Mio ci serce od kta do kta,
Gdzie stpisz, plta.
Sabe przedsiwzicie (E III, 12), w. 18
55
niepokojw oraz rozterek przyjaciela, ale take z przywoania postaci Kupidyna i jego broni obezwadniajcej czowieka, tzn. pt mioci. Pokpiwa te
Knianin nieco z filozoficznej pozy, jak miy Franciszek, przywdziawszy
mask stoickiej obojtnoci wobec dowiadcze losu, przyjmowa po kolejnych, niefortunnie zakoczonych zwizkach miosnych: Zosi straciwszy,
miae by szczliwy, / A si znw mieszasz, filozofie tchliwy (w. 1718).
Tonem mentorskim, a przy tym sceptycznie ocenia rwnie deklarowan
przez przyjaciela stao w nowym uczuciu, ktre wwczas zawadno jego
sercem i umysem. Nazwanie afektw miosnych chuci, ktra pali, dalekie jest od kurtuazji, lecz dopuszczalne w rozmowie z blisk osob
a waciwie w reprymendzie udzielanej druhowi:
Wszake niedugo pali chu czowieka.
Znowu mi bdziesz filozof Seneka,
Gdy ci myl nowa lub przypadek zgasi
Mio do Kasi.
Sabe przedsiwzicie (E III, 12), w. 2528
21 Po raz pierwszy utwr ten, opatrzony tytuem Maestwo, z francuskiego Pana Maucroix, ukaza si w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych w roku 1775 (T. 11, cz. 2,
s. 310). Jeli zatem intencjonalnym adresatem wiersza by Zabocki, to wanie wskazany
liryk daby pocztek przyjacielskiej korespondencji poetyckiej.
56
Trudno oceni, na ile realne odniesienie miay zawarte w wierszu zapewnienia o planach maestwa, poczonych z wymiernymi materialnie
i spoecznie korzyciami uzyskanymi po opuszczeniu kawalerskiego stanu.
Problem oenku podj rwnie Knianin w utworze Porada (E VII, 12),
majcym form poetyckiej odpowiedzi na prob przyjaciela o pomoc
w podjciu decyzji dotyczcej planowanego przeze maestwa z pann
o imieniu Kostunia. Ju pocztkowe wersy skaniaj do wniosku, i autor
wiersza, zapewne z racji wasnych dowiadcze yciowych, nie czu si na
siach, aby udzieli miarodajnych i rozstrzygajcych wskazwek we wspomnianej materii: Darmo w tym mojej zasigasz rady, / Czy moesz poj
Kostuni (w. 12). W sposb poredni zaleca jednak przyjacielowi du
ostrono w podjciu decyzji o oenku. Wymieniwszy szereg walorw
przywoanej z imienia panny: duszy liczne przymioty, urod, mi powierzchowno oraz wzbudzajcy przychylno sposb bycia, przestrzega
jednak przed zbytnim zawierzaniem tym przymiotom przy planowaniu
maestwa. Uzna bowiem owe zalety za zwodnicz mask, pod ktr
moe kry si emocjonalna pustka. Nie bez powodu wic ani sowem nie
wspomnia o uczuciach owej panny. Nie mio, lecz kruszec zoty uzna
poeta za gwarancj trwaoci wizw czcych przyjaciela z Kostuni:
Mog jej duszy liczne przymioty
Uczyni ciebie szczliwem,
Ale twj kruszec w tej mierze zoty
cilejszym bdzie ogniwem.
Mia- i grzeczna, i wcale adna,
Ale to pozr zwodniczy,
Tai jad w sercu twarz umie zdradna,
Pena po wierzchu sodyczy.
Porada (E VII, 12), w. 512
57
W wierszu dowartociowana zostaa szczero uczu oraz trwae, emocjonalne zaangaowanie. Porednia charakterystyka adresata poetyckiej wypowiedzi w kilku zasadniczych rysach zgodna jest z wizerunkiem Zabockiego, utrwalonym w innych lirykach ze zbioru Erotykw. Trudno jednak
definitywnie stwierdzi, e Knianin do niego wanie kierowa swoje uwagi
i przestrogi, poniewa utwr nie zawiera ani imiennej apostrofy, ani wyranych odwoa biograficznych. Moliwe wic, e przyjacielskie rady dotyczyy problemw oraz rozterek, jakie byy udziaem bd konkretnego adoratora wdzikw Kostuni (Konstancji?), o ktrej mowa w utworze, bd te
innej osoby z szerszego nieco grona modych literatw, z ktrymi zarwno
Knianin, jak i Zabocki kontaktowali si w stoecznym rodowisku22.
Postaci kobiet, ktre Zabocki (jeli wierzy Knianinowi) darzy silnym
uczuciem, zostay przywoane take w innych wierszach ze zbioru Erotykw.
O pierwszej z nich, powabnej Zosi, nie wiadomo niczego konkretnego.
Kobiet o tym imieniu (wraz z Basi, Marysi i Rozet) Zabocki wspomnia
w Pieni pasterskiej. W wikszym stopniu mia jednak na uwadze, jak si wydaje, jej zalotno ni wasne uczucia: Darmo mnie moda lubi Zofija, /
22 W Zabawach Przyjemnych i Poytecznych (1777, T. 15, cz. 1, s. 7981) ukaza si
wiersz Do Kostusi, w ktrym mona zauway pewne podobiestwo do Porady (E VII, 12)
Knianina. Dotyczy ono nie tylko imienia kobiety przywoanej w obu utworach, ale take
wtkw podjtych w liryku. Mona odnie wraenie, e w poetyckiej wypowiedzi krytycznej ocenie poddane zostay przestrogi zawarte w wierszu Knianina. Wyznaniom mioci ywionej do Kostusi obdarzonej czu dusz towarzyszy wyrana deklaracja, ktra dotyczy
umiejtnego radzenia sobie z faszem i pozorami oraz stanowczego postpowania z kobietami: e u mnie zwodzi jest niczym, / e umiem bia pe kaza (w. 2728). W kilku wariantach powraca w utworze sformuowany ju w pierwszej strofie sd, e nie bogactwo
i dostatek, lecz szczero i sia uczu s gwarancj trwaoci wizw czcych zakochanego
z adresatk wiersza.
Trudno jednak ucili, czy utwory Porada (E VII, 12) i Do Kostusi faktycznie koresponduj ze sob, tzn. ich geneza wie si z rzeczywistymi powizaniami midzy autorami, czy
te powstay niezalenie od siebie. Brak rwnie jednoznacznych przesanek do ucilenia
kolejnoci powstania tych wierszy.
58
Darmo si sama do mnie nabija (w. 12). Bez wtpienia natomiast z przyjacielem Knianina mona czy kobiet o takim samym imieniu, wspomnian w pogodnym, rokokowym erotyku Oczta Zosi (E IX, 33). Drugi wariant tego liryku, zatytuowany Oczta Nicy, zosta wczony do Wierszy
(KiM I, 5), natomiast w pierwszym tomie Poezji Knianin kolejn wersj
owego wiersza zatytuowa Do Fr[anciszka] Zabockiego (I, 15), jednoznacznie wskazujc, kto od pocztku by adresatem poetyckiej wypowiedzi, poddawanej kolejnym zmianom. Utwr jest popisem sztuki komplementowania. Chocia poeta nie zarysowa konwencjonalnego portretu wskazanej
w tytule panny, w sposb poredni pochwali jej zalety, wdzik i urok.
Oczta Zosi, oczta ywe,
Nadto powabne, nadto zdradliwe,
Umiej czuo serc baamuci,
Cieszy i smuci.
Oczta Zosi (E IX, 33), w. 14
59
W powanej tonacji utrzymane s natomiast dwa inne wiersze, w ktrych Knianin take przywoa posta Zosi: Tren aosny (E I, 34) i Do druby (E X, 20). Nie ma jednak jasnoci i pewnoci, czy w obu utworach mowa
o tej samej osobie. Trudno rwnie jednoznacznie stwierdzi, w jakiej relacji
do biografii Zabockiego pozostaje wskazany wiersz z pierwszej ksigi Erotykw. W utworze, majcym form tkliwego i rzewnego monologu lirycznego, samotny i nieszczliwy kochanek usytuowany jest na tle czuostkowo-pasterskiej scenerii. Opakuje on bezpowrotn utrat lubej Zosie,
z ktr wiza plany lubw wiecznych. W skardze lirycznego bohatera
jednoznacznie mowa o mierci ukochanej:
Nie masz mej chluby, z ktr ja luby
Wieczne stanowi miaem.
Cios nas aony mierci nieznonj
Srogim przeci rozdziaem.
Tren aosny (E I, 34), w. 58
60
61
Dwa kocowe wersy przytoczonej strofy przypominaj formuy sentencyjne, dziki czemu w poetyckiej wypowiedzi wzmocniony zosta walor
prawdy uprzednich wskaza. Konsolacyjny charakter ma zalecenie poddania si przemonej sile czasu, ktry agodzi i leczy miosne cierpienia (Lub
on dopali twych reszt pomieni, / Lub te pozwoli gorczk ochodzi;
w. 5152). Szansy na ugaszenie zbytecznej wntrznoci poogi i odzyskanie przez Franciszka spokoju ducha, jasnoci mylenia oraz rwnowagi
uczu upatrywa Knianin w wyciszeniu zbyt wybujaych emocji oraz uzbrojeniu si w cierpliwo. Serdeczny i ciepy ton, jakim przemawia do
Zabockiego, a take fakt, i wczy do utworu refleksje nad wasnymi
uczuciami i pragnieniami skrywanymi przed osobami postronnymi, akcentuj osobisty, intymny charakter oraz szczero poetyckiej wypowiedzi. Potwierdzaj rwnie porednio autentyczno podjtych w niej problemw,
z jakimi borykali si obaj twrcy w yciu prywatnym.
Apostroficzn form wypowiedzi Knianin utrzyma rwnie w drugim
wariancie tego utworu, zatytuowanym Do przyjaciela (KiM I, 22). Do rozmw z druhem nawiza w sposb poredni przez pytanie c robi?
i ocen charakteru wasnej wypowiedzi masz rad przykr. Sprecyzowa
natomiast problem, z jakim zmaga si adresat utworu: Kochasz, nie bdc
kochany (w. 1), a nastpnie udzieli rwnie jednoznacznej, zdrowej rady
porzu. W nowej redakcji wiersza nie wskaza jednak imienia adresata,
nie podj wtku osobistych, intymnych zwierze i zrezygnowa z rozwaa
nad wspln kondycj yciow dzielon z druhem. Z pierwotnej wersji zachowa, z niewielkimi zmianami, jedynie dwie i p strofy, koczc liryk na
odwoaniu do historii nieszczliwie zakochanego Telemacha. Wskutek tych
zmian utwr utraci tak silnie eksponowany w pierwotnej wersji osobisty
charakter.
62
Istnieje wiele przesanek skaniajcych do zawierzenia refleksjom Knianina na temat miosnych rozterek przyjaciela. Trudno jednak definitywnie
stwierdzi, czy Zosia przywoana w wierszu Do druby (E X, 20) bya t
sam kobiet, o ktrej poeta wspomnia w lirykach wczonych do pocztkowych ksig Erotykw. Nie mona bowiem wykluczy, e owo imi posiadao w utworze tylko konwencjonalny charakter. Podobnie rzecz si
miaa z Korynn, ktr Knianin, jeli wierzy jego wyznaniu zawartemu
w wierszu Do druby (E X, 20), darzy prawdziwym, lecz skrywanym
w gbi serca uczuciem (Bd w milczeniu cich tai ran, w. 24), ktremu
na przeszkodzie stany wzgldy materialne. Ten ostatni problem poeta wyranie sygnalizowa, przywoujc w wierszu posta Plutosa, bdcego personifikacj bogactwa25: Mnie skpy Plutus t drog zagrodzi, / Ktr bym
chcia i do serca Korynny (w. 1920).
Jeeli jednak Zosia przywoywana w kilku utworach bya t sam
osob, to nasuwa si pytanie, dlaczego wiersz Do druby (E X, 20) zosta
umieszczony dopiero w ostatniej ksidze poetyckiego zbioru, skoro we
wczeniejszych lirykach (poczwszy od ksigi III, a skoczywszy na VIII)
mowa ju bya o mioci przyjaciela do Kasi? Odpowied wizaaby si
z wnioskiem, i nie kryterium chronologiczne decydowao o usytuowaniu
wierszy przyjacielskich w obrbie Erotykw. Przemawiaj za tym z jednej
strony uwagi Teresy Kostkiewiczowej na temat usytuowania w owej edycji utworw o charakterze metapoetyckim26, a z drugiej ustalenia Rolfa
Fiegutha dotyczce kompozycji tego dziea jako obszernego cyklu lirycznego, w ktrego strukturze szczeglnie wan rol odgrywa temat poetologiczny (tzn. odnoszcy si do egzystencji poety jako podmiotu czynnoci twrczych i odnoszcy si do poezji27), powizania midzy
dziesicioma ksigami oraz tzw. grupy tematyczne, m.in. grupa wierszy na
temat Zabosia:
Wyrana puenta cykliczna jest w tym, e ostatni wiersz powicony Zabosiowi [Do druby (E X, 20) B.M.] wymienia imi wczeniejszej jego
partnerki. Taka jest charakterystyka diagez lub historii cyklicznych
25
Wskazane imi odnosio si do Hadesa, tzn. Niewidzialnego. Boga zmarych nie nazywano zazwyczaj po imieniu z obawy przed jego gniewem. Eufemistycznie mwiono o nim
Pluton lub Bogacz, aluzyjnie nawizujc do niewyczerpanych zasobw kruszcw kryjcych si pod ziemi. Symbolem bogactwa tego boga by rg obfitoci, z ktrym go przedstawiano. Zob. P. G r i m a l: Sownik mitologii greckiej i rzymskiej. Hasa prze. M. B r o n a r s k a,
B. G r s k a, A. N i k l i b o r c, J. S a c h s e, O. S z a r s k a, przedmow prze. J. a n o w s k i. Red. J. a n o w s k i. Wyd. 2. Warszawa 1990, s. 118.
26 Zob. T. K o s t k i e w i c z o w a: Knianin jako poeta liryczny. Wrocaw 1971, s. 1415.
Z Dziejw Form Artystycznych w Literaturze Polskiej. T. 25.
27 R. F i e g u t h: Erotykw ksig dziesi Franciszka Dionizego Knianina..., s. 148 (przypis 5).
63
Jednym z pierwszych utworw, zawierajcych uwagi na temat uczu, jakimi pisarz po zakoczonym niefortunnie poprzednim zwizku darzy kobiet o imieniu Katarzyna (polubion przeze, jak przypuszcza Janina
Pawowiczowa, prawdopodobnie w roku 177629), byo Sabe przedsiwzicie
(E III, 12): Do Kasi wdzicznej od powabnej Zosi / Mio przenosi
(w. 34). W teje ksidze znajduje si pogodna w tonie Parodia, z Pindara
(E III, 28), w ktrej Zabocki zosta przywoany jako nadobnej Kasi kochanek. Plany mariau druby z ow pann zdradza w wierszu jego zamiar
powicenia si subie Hymena. To wanie dlatego przyjaciel-literat, wspierajcy si wzorem antycznego mistrza, rym nuci, komponujc stosown
na t okazj pie weseln. Autor Erotykw przywoa rwnie posta Kasi
w Ukontentowaniu (E IV, 4) oraz w anakreontyku Tryumf mioci (E VI, 34)
tu w korowodzie osb bdcych we wadzy serdecznych uczu Franek
trawiony przez ognie mioci przy Kasi / Pomienie gasi (w. 4748).
Pozostae liryki, w ktrych Knianin powici uwag kobiecie o tym
imieniu, utrzymane s w tonacji powanej. Do Zabockiego poeta zwrci si
bezporednio tylko w dwu utworach: Do przyjaciela (E VIII, 33) i Pogrzeb
(E VIII, 37), lecz motyw wspominania Kasi i alu po jej stracie wprowadzi
rwnie do kilku wierszy usytuowanych w VIII ksidze Erotykw pomidzy
owymi tekstami, a oznaczonych numerami 3436: Do gwiazd, Do Echa i Do
soca30. Kanw trzech podobnie skomponowanych lirykw Knianin uczyni zaczerpnite z mitologii obrazy i epizody, czce si z tytuowymi zjawiskami astralnymi oraz postaci niemej nimfy siostry wilanych bogi.
Posta Kasi przywoywana jest w kocowych partiach owych lirykw, po obszernej czci obejmujcej rozbudowane, nastpujce po sobie apostrofy.
W cigu peryfrastycznych, kunsztownych okrele odnoszcych si do
gwiazd w pierwszym utworze (Do gwiazd; E VIII, 34), wykazujcym pokrewiestwo z hymnem lub od, Knianin odwoa si gwnie do percepcji
wzrokowej. Zwieczy apostroficzny tok wypowiedzi komplementami pod
adresem wdzikw przyjemnych i sodkich pieszczot Kasi w ostatniej,
pointowej strofie, ktra, wedug Czesawa Zgorzelskiego:
[...] nadaje sens liryczny apostrofom wiersza. [...] Bo wtedy dopiero rozumiemy, e w monolog do gwiazd wypowiedziany jest w sytuacji, poza
28
Ibidem, s. 147.
J. P a w o w i c z o w a: Kalendarium ycia i twrczoci..., s. 344.
30 R. F i e g u t h: Erotykw ksig dziesi Franciszka Dionizego Knianina..., s. 143144.
Do grupy wierszy na mier Kasi autor studium zalicza rwnie utwr Z Anakreonta
(E VIII, 38), lecz liryk ten nie zawiera adnych odniesie do owej postaci. Porednio z biografi Zabockiego czy go jedynie konwencjonalna pochwaa poety i sztuki tworzenia.
29
64
ktr kryje si historia losw ludzkich; ukazano j w aluzjach, w napomknieniach tylko, w perspektywie wstecz odwrconej, ale wyranie,
cho bez szczegw, tragicznym finaem zaamanej31.
65
5 Na ziemskich...
66
67
5*
68
W wierszu Do przyjaciela (E VIII, 33) Knianin z pewnego dystansu pisze o dramacie osobistym swego druha i stara si obj te bolesne dowiadczenia wywaon refleksj. Mona zatem przypuszcza, e utwr nie powsta bezporednio po mierci Katarzyny. W apostrofie do pogronego
w aobie przyjaciela C to, Zabosiu! kir woye na si? (w. 1) naley si dopatrywa nie tyle paradoksalnie artobliwego tonu, jak proponuje Rolf Fieguth35, ile raczej serdecznoci, emocjonalnego wsparcia
i wspczucia okazywanego Zabockiemu przez osob uprawnion niejako
do posuenia si tym familiarnym zwrotem z racji bardzo bliskich, uczuciowych wizi. W poetyckiej wypowiedzi sygnalizowana jest te gotowo towarzyszenia druhowi w trudnych chwilach i udzielania mu duchowego
wsparcia.
Przypomnienie niedalekiej przeszoci, w ktrej Zabocki zazna prawdziwej mioci i (niewiadom krtkotrwaoci szczcia) snu optymistyczne
plany na przyszo, nie suy jednak rozpamitywaniu w utworze dramatu
przyjaciela. Retrospekcja wie si z konsolacyjnym wtkiem poetyckiej wypowiedzi. Knianin pociesza bowiem druha, akcentujc w dowiadczonej
przeze tragedii nie indywidualne aspekty, lecz ponadjednostkowy wymiar
ludzkiego cierpienia, zdeterminowany przez nasz smutny, niezbadany los,
ktremu z woli i wedle zamiarw Najwyszego podlegaj wszyscy ludzie.
Bg, co w ukryciu ma wieczne wyroki,
Co way z ziemi firmament wysoki,
artuje z ludmi, a dranic ich chci,
Cieszy i smci.
Jak wic ze swymi ociec dobroczynny
Bawi si z dziemi, tene sam i inny,
Jak si mu zdaje, i jako si zechce,
Karze i echce.
Ucauj Rzdzcy Najwyszego rk,
Ktra nam niesie i rado, i mk.
Jego w tym wola, cho okropnie boli,
Znie to atoli.
Do przyjaciela (E VIII, 33), w. 1324
69
ci wszelkich ludzkich planw i nadziei, w cierpieniu, jakie Pan w swej niezbadanej mdroci zsya na czowieka, dopatrywa si wyszego sensu,
uchwytnego tylko z perspektywy wiecznoci. Skaniajc przyjaciela do pokory wobec wyrokw Najwyszego, agodn perswazj przekonywa go o koniecznoci otrznicia si z tragedii. Mwi o potrzebie pogodzenia si ze
strat ukochanej osoby, odzyskania wewntrznej rwnowagi i zajcia si
prac twrcz.
Refleksje zwizane z pisarskim talentem Zabockiego poeta wczy tylko do dwu, identycznie uksztatowanych pod wzgldem wersyfikacyjnym
utworw, zawierajcych refleksje na temat uczuciowej sfery ycia. W Sabym
przedsiwziciu (E III, 12) z wyran wymwk, a rwnoczenie przyjazn
trosk pisa o niekorzystnym wpywie, jaki na literackie zatrudnienia przyjaciela miay rozterki, wewntrzne niepokoje i zmienne nastroje wywoane
przez miosne afekty:
Prno twe piro po papierze krli,
Zgarniajc w kup rozbkane myli.
Saby jest umys, gdy serce pochlebcze
Do ucha szepcze.
Zapd dowcipu w niwecz si obraca,
Prny- usiek, prna, widz, praca,
Gdzie niszczy mio i we dnie, i w noce
Prac twych owoce.
Sabe przedsiwzicie (E III, 12), w. 916
W kierowaniu si gosem serca a nie rozumu upatrywa Knianin przyczyn rozterek przyjaciela. Na wp powanym, na wp artobliwym tonem
przywoywa kochliwego druha do porzdku, karcc go nie tyle za zaniechanie czy zaniedbywanie pracy pisarskiej, ile za skazywanie na niepowodzenie podejmowanych prb utrwalania pirem twrczych pomysw. Przyczyny owego stanu upatrywa w ustawicznym poddawaniu si przyjaciela
wadzy miosnych uczu, wpywajcych destrukcyjnie na jego pisarskie zatrudnienia, a by moe rwnie na wypenianie obowizkw wicych si
z posad w kancelarii Komisji Edukacji Narodowej36.
Ponownie nawiza do poetyckich uzdolnie Zabockiego w przywoanym ju wierszu Do przyjaciela (E VIII, 33), gdy go pociesza i podtrzymywa na duchu po mierci ony. Miejsce dawnych przymwek i napomnie zajo wspczucie oraz pragnienie niesienia ulgi druhowi
dowiadczonemu przez nieprzychylny los. Knianin zachca pogronego
w rozpaczy przyjaciela, aby szuka ukojenia w poezji by sign po piro
36
70
i wyrazi, a tym samym utrwali osobiste przeycia oraz uczucia, jakie zrodzia w nim strata ukochanej osoby cierpienie, al, bl, smutek i gorycz.
Tymczasem, we zach i serdecznym alu,
Przystp do zdrojw czystego Kastalu.
Tam ze sodkimi pom gorzkie wody,
Jczc przygody.
Tak z skconego czerpajc Aonu,
Opakuj Kasi i piewaj do zgonu.
Zyskacie zaszczyt, tym pieniem nabyty,
I ona, i ty.
Do przyjaciela (E VIII, 33), w. 2532
Zachta do tworzenia, do utrwalenia w materii literackiej uczu wywoanych przez tragiczne dowiadczenia zostaa sformuowana przez odwoanie do konwencjonalnych motyww mitologicznych. Patronowao jej
jednak przekonanie o szczeglnej wartoci dziea zrodzonego nie z abstrakcyjnie pojmowanego natchnienia poetyckiego, lecz z autentycznych, w tym
konkretnym przypadku bolesnych przey.
Wydaje si, e ju wtedy Knianin by przekonany o wysokiej randze
poezji inspirowanej przez osobiste dowiadczenia. Sam zapewnia przyjaciela o uznaniu, ktre stanie si jego udziaem, jeli ujmie w artystyczny
ksztat szczere uczucia ywione do ony oraz autentyczny al po jej stracie.
Tym samym aluzyjnie podj wtek sawy, ktr druh i kolega po pirze zyska nowym dzieem. Do realizacji twrczych planw, jakie rysowa przed
pogronym w aobie przyjacielem, w niedugim czasie przystpi sam.
Efektem bya pierwsza redakcja alw Orfeusza nad Eurydyk (1783)37.
W funeralnym cyklu lirycznym da wyraz wraliwoci na sytuacj innego
czowieka, a take utrwali okazywan przyjacielowi ju wczeniej gotowo
spontanicznego wspodczuwania z nim38.
37
Zasug przyczynienia si do powstania tego lirycznego cyklu przypisywa sobie Franciszek K a r p i s k i, ktry radzi Knianinowi, aby w poezji wyraa bardziej tkliw
i prost natur ni czyni to we wczeniejszej twrczoci, majc zapewne na uwadze Erotyki
(Historia mego wieku i ludzi, z ktrymi yem. Wydanie przygotowali E. A l e k s a n d r o w s k a i Z. G o l i s k i. Oprac. R. S o b o l. Warszawa 1987, s. 116117).
38 Za niezbdny warunek powstania prawdziwej poezji Franciszek K a r p i s k i, ktrego teoretyczne rozwaania patronoway literaturze nurtu sentymentalnego, uzna nie tyle
okolicznoci zewntrzne, ile predyspozycje samego twrcy, a wrd nich najwaniejsz
czuo serca. Wyjania rwnie, w jaki sposb mona j w sobie wypracowa, jeli jej
kto z natury nie wzi: Niechaj nie umiejcy, co to jest czuo serca, ucze przestaje i rozmawia z tymi, ktrzy ju ze swojej tkliwoci serca dobrze s znani, a takim towarzystwem,
odwyknwszy dzikoci, nabierze sodkiego naogu czuoci serca. Niech wprawia si sucha,
albo stara si widzie niewinnego w przeladowaniu, poczciwego w ubstwie, zdatnego do
wielkich rzeczy w pogardzie [...]. Niech czsto poglda na kalekw w niedostatku, na cho-
71
72
zwizek uczuciowy, z ktrym by moe wiza szczere, lecz ostatecznie nieziszczone plany mariau39. Jeli natomiast w wierszu mowa jest o mioci
zwieczonej zalubinami, to przyczyn smutku i samotnoci miego Franciszka byaby wwczas mier maonki.
Do ostronoci w formuowaniu ostatecznych sdw w tej sprawie
skania fakt, i Knianin powica w wierszu uwag wycznie bolesnym dowiadczeniom miego Franciszka, niczego natomiast nie mwi o kobiecie,
ktr przyjaciel darzy mioci, ale utraci z przyczyn, najoglniej mwic:
losowych. By moe w poetyckiej wypowiedzi aluzyjnie odwouje si do postaci Katarzyny, chocia nie przywouje jej imienia, jak czyni to w innych
utworach powiconych zwizkowi Zabockiego z t kobiet. Nie mona
rwnie wykluczy, e pann wspomnian w Zraonej mioci (E I, 26) bya
Zosia, przywoana w kilku wierszach zamieszczonych w pierwszej ksidze
Erotykw. W tej wanie czci poetyckiego cyklu, w niedalekim ssiedztwie
owego utworu, w ktrym mowa o zranionym sercu i straconej pierwszej
mioci, usytuowany jest Tren aosny (E I, 34), majcy form bezporedniej
wypowiedzi wyraajcej al po mierci lubej Zosi. Nieszczliwy kochanek
wspomina m.in. o planach wiecznych lubw, udaremnionych przez w
srogi rozdzia. Midzy obu wierszami widoczne s zatem pewne powizania tematyczne, nie ma jednak pewnoci, czy adresatem Trenu aosnego
(E I, 34) by Zabocki, poniewa utwr nie zawiera imiennych apostrof do
niego, wskutek czego poetycka wypowied nie ma formy rozmowy z przyjacielem ani lirycznego monologu intencjonalnie do niego kierowanego.
Z drugiej strony nie jest wykluczone, e inspiracji do napisania owego wiersza autorowi Erotykw dostarczya wanie nieszczliwie zakoczona
mio druha do kobiety obdarzonej w utworze imieniem: Zosia, zwaszcza
e w Sabym przedsiwziciu (E III, 12) rwnie mowa o utracie osoby
noszcej to imi (Zosi straciwszy, miae by szczliwy, w. 17). W takiej
sytuacji Zabocki byby porednim, nienazwanym wprawdzie imiennie, lecz
zakadanym przez Knianina adresatem Trenu aosnego (E I, 34).
Jeli przyjmiemy, e trzy wskazane utwory w rnej formie nawizyway
do tego samego, bolesnego dowiadczenia Zabockiego, to powstaje pytanie, czy kres silnego uczucia rwnie wiza si ze mierci kobiety, ktr
poeta darzy uczuciem, zanim pozna przysz on, w wierszach nazywan
Kasi. Prbujc wyjani ten problem, nie mona, niestety, uzna za wskazwk usytuowania tekstw w obrbie Erotykw, poniewa kolejno wierszy w tej edycji (o czym bya ju mowa) nie zawsze odpowiada chronologii
faktw, do ktrych si odnosz. Naley jednak podkreli, i w Zraonej
mioci (E I, 26) Knianin po raz pierwszy, mwic o sile prawdziwej
mioci, da za przykad mitycznego bohatera, ktry nie pogodzi si ze
39
73
mierci ony gdy nie udao mu si cofn boskich wyrokw, nie pokocha ju innej kobiety:
Jako raz wdzicznej Eurydyki strada,
A za ni Orfej i po piekle pada,
Do drugiej swoich, gdy jedna zasmuci,
dz nie obrci.
Zraona mio (E I, 26), w. 1316
Do tej historii oraz rozpaczy przyjaciela po mierci ony Knianin powrci kilka lat pniej, czynic je kanw alw Orfeusza nad Eurydyk
(1783). W przypadku wiersza pt. Zraona mio (E I, 26) moliwe jest zatem jedno z dwu potencjalnych odwoa biograficznych. Knianin mg
nawiza (podobnie jak w kilku innych lirykach zamieszczonych w pocztkowych ksigach Erotykw) do dramatycznych przey Zabockiego
zwizanych z utrat (w sensie metaforycznym lub dosownym) kobiety darzonej przeze pierwszym, prawdziwym i gbokim uczuciem, z ktr by
moe wiza nawet plany oenku. Zawarte w wierszu porwnanie, wiadczce o sile uczu mitycznego poety, miaoby wic charakter autoinspiracji
rozwinitej przez poet w aobnym cyklu, odwoujcym si do tragicznych,
lecz pniejszych dowiadcze przyjaciela, zwizanych ze mierci ony.
Moliwo nieco innego odczytania poetyckiej wypowiedzi daje pierwsza
i ostatnia strofa utworu:
[...] zraone
Ju si twe serce nie obrci w stron,
Nigdy nie zejdzie postrza ci z pamici
Pierwotnej chci.
[...]
Zoty to pocisk i pewnie by silny,
Co zastrza w tobie utkwi nieomylny,
Ten si gdy zama, innego w koczanie
Ju mu nie stanie.
Zraona mio (E I, 26), w. 14, 3740
74
cztek grupy wierszy mwicych o Zabosiu traktuje jednoczenie o pocztku i o kocu dziejw serca protagonisty40.
Odpowiedzi Zabockiego na liczne, utrwalone pirem w Erotykach dowody serdecznoci i przywizania, jakich dowiadczy ze strony Knianina, by utwr dedykacyjny zaczony do Baliku gospodarskiego (1780)41.
W owym wierszu, utrzymanym w powanej, bardzo osobistej tonacji zoy
pikn deklaracj szczerej i gbokiej przyjani. Chocia dzieli si z adresatem niewesoymi refleksjami na temat wsplnego losu chudego literata,
jego wiersz ma wydwik optymistyczny. W pocztkowych strofach poetyckiego przypisania krytycznie konstatowa, jak niegdy Jan Kochanowski
w Muzie, i mimo upywu czasu w wiecie niezmiennie trwa pogo ludzi za
dobrami materialnymi. Poddajc wczesn rzeczywisto negatywnej ocenie, nie rozwin tego wtku w tonie skarg i narzeka na nieprzychylno
Fortuny, jak czyni to Knianin w wierszu Do druby (E X, 20) oraz w utworze Filozof z biedy (E IX, 24), w ktrym z wyran determinacj i alem pisa
o zyskach i splendorach, ktrych los mu w yciu poskpi:
egnam was, marne tego wiata sprzty,
Stopnie, honory, zyski hodownicze.
Kiedy nic nie mam spoecznego z wami,
Nieche wasz pozr oczu mi nie mami.
Filozof z biedy (E IX, 24), w. 3942
Si emocjonalnych wizi Zabocki przeciwstawi wpywom wiata wielkopaskich dworw, a szczero uczu wznis ponad prno monych
40
75
76
Przywoujc przykady ze staroytnych historii, Knianin zamierza zatem pisa o przyjani, jaka czy prawdziwych przyjaci. Te opowieci, znane z antycznej mitologii i poezji, miay ilustrowa przekonanie poety, i owo
uczucie rodzi si (wzrasta) z wzajemnych przysug44. Zgodnie z zapowie43 Zob. rozwaania, jakie elegii Ad Franciscum Zabocki (C I, 8) powicia Ewa Jolanta
G b i c k a, omawiajc mitologiczne wtki podjte w utworze oraz wzory poezji rzymskiej,
do ktrych Knianin nawizywa w tym utworze: aciska poezja Franciszka Dionizego Knianina. Wrocaw 1993, s. 6374. Studia z Okresu Owiecenia. T. 24.
44 O wysokiej randze przyjani przekonany by rwnie Ignacy Krasicki, majc jednak
na wzgldzie wartoci, ktre ona wnosi w ycie czowieka, a nie przysugi, to znaczy obowizki, jakimi j obarczano: le to podobno, i o przyjani pisano ksigi, bo uczyniono j
na koniec niepodobn. Dzieem ona serca, nie pira jest, i ten, ktry si nad jej zbyt przesadzonymi obowizkami rozcign, nie pisa z dowiadczenia. [...] Nie z ksiek wic, ale
77
dzi w dalszej czci utworu zamieci opowieci o wizach czcych Kastora z Polluksem, Tezeusza z Pejritoosem, Orestesa z Pyladesem, Eneasza
z Achatesem, Achillesa z Patroklesem oraz Nizusa z Euryalosem. Warto
przypomnie, i do synw Ledy, ktrych historia jako pierwsza zostaa
przywoana w aciskim wierszu, Zabocki porwna siebie i Knianina
w omawianym uprzednio utworze dedykacyjnym. Opowie ta, jak zauwaya Ewa Jolanta Gbicka, nie ilustruje jednak przekonania autora elegii, i
prawdziwi przyjaciele zawsze si wspieraj. Stanowi raczej przykad mioci
Polluksa do brata, ktr okaza ratujc go z Hadesu i obdarzajc go poow
wasnej niemiertelnoci (s. 65). Pozostae opowieci skaniaj do wniosku,
i dopiero w niebezpieczestwie lub w jakich nieprzewidzianych, trudnych
okolicznociach poznaje si, kto jest prawdziwym przyjacielem.
W kocowej czci elegii autor zamkn wyliczone przykady przyjacielskich zwizkw uoglniajc refleksj:
Haec sunt, quae volui paucis cecinisse, probatur
Queis non solvendae nexus amicitiae.
Exigua est vatum ratio. Tamen inclitus ollis
Est ardor, plebisque eximitur numero.
Quae reges decorat virtus humilesque poetas
Nequaquam absimilis condecoret ratio.
Ad Franciscum Zabocki (C I, 8), w. 121126
78
Posugujc si metaforyk nawizujc do mitologicznych realiw, czcych si z narodzinami i si uczucia mioci, powiadamia przyjaciela, e
zamierza pisa o zdradliwym idalskim chopcu, lecz zastrzeg si, i sam
nie dowiadczy jego wadzy. Proszc natomiast adresata elegii o przyjcie
45
Utwr Z Anakreonta (E IV, 27) omawiany jest w pitym rozdziale ksiki ze wzgldu
na zawarte w nim motywy astralne, s. 259260.
79
Nie mona wykluczy, i aciska elegia powstaa w czasie, gdy Knianin tworzy Erotyki, a dokadniej: przed rodzinn tragedi Zabockiego. Jeli
jednak wiersz zosta napisany po owym zdarzeniu, to musia to by na tyle
dugi dystans czasowy, by poetycka wypowied nie naruszaa emocjonalnej,
wewntrznej rwnowagi adresata aciskiej elegii46. W utworze dedykacyj46
F.D. K n i a n i n: [Dedykacja] Do Franciszka Mikoaja Zabockiego. W: I d e m: Poezje. T. 1..., s. 221. Gwnym celem poetyckiej dedykacji, powstaej dwa lata po aciskim
80
Mianem trenw Zabocki okreli pomieszczone w Erotykach liryki wyraajce al po mierci lubej Kasi, a take wiersze, jakimi przyjaciel podtrzymywa go na duchu po stracie ony, pociesza w cierpieniu i pomaga
otrzsn si z nieszczcia. Do tych bolesnych okolicznoci Knianin powrci w trzy lata pniej w poetyckim przypisaniu, jakim w edycji Wierszy
poprzedzi ale Orfeusza nad Eurydyk47. Deklaracj niezmiennej przyjani
poczonej z obaw przed naruszeniem emocjonalnej rwnowagi swego
druby porednio opatrzy informacj o czasie dzielcym powstanie poetyckiego cyklu i samej dedykacji od dramatycznych wydarze, do ktrych
si ponownie odwoywa. Zmarej ony przyjaciela nie obdarzy jednak
imieniem Kasia, jak we wczeniejszych utworach, lecz nimfy Chloe tak
wanie, jak uczyni to Zabocki w poetyckim przypisaniu do Baliku gospodarskiego. Bardzo czytelnie powiza w wierszu dedykacyjnym genez aobnego cyklu z dramatycznymi przeyciami przyjaciela po mierci ony,
a rwnoczenie jednoznacznie wskaza, i rzeczywistym bohaterem lirycznego cyklu jest Zabocki, ktrego cierpienie upodobnio do Orfeusza.
W analogii dowiadcze przyjaciela oraz mitycznego poety trackiego akcenzbiorze, byo akcentowanie skali oraz zewntrznych i wewntrznych znamion cierpienia osamotnionego przyjaciela, a take ujawnienie wielowymiarowego charakteru bohatera utworu,
tzn. jego tosamoci z postaciami Zabockiego, Orfeusza i samego autora.
47 Rolf F i e g u t h nie zwrci bliszej uwagi na poetyckie przypisanie Knianina, chocia odgrywa ono bardzo wan rol w kompozycji funeralnego cyklu. Ponadto w duej mierze konstytuuje posta gwnego bohatera lirycznego, silnie zakorzenion w biografii
i Zabockiego, i Knianina (O kompozycji cyklu Franciszka Dionizego Knianina ale Orfeusza
nad Eurydyk (1783). Prze. T. J e . W: I d e m: Poezja w fazie krytycznej i inne studia z literatury polskiej. Prze. K. C h m i e l e w s k a [i inni]. Izabelin 2000, s. 100101).
81
W dwu zaledwie strofach zgromadzony zosta spory zasb sw czcych si z polem znaczeniowym mierci oraz leksyki wyraajcej ludzki bl
i cierpienie. Knianin podda hiperbolizacji aobn i lamentacyjn tonacj
przywoanego z przeszoci obrazu, w ktrym pobrzmiewaj jki rozpaczajcego przyjaciela, towarzyszce jego zom oraz dramatycznym gestom.
W przypisaniu doszed rwnie do gosu szczery al i wspczucie poety,
a take lk o stan ducha, serca i umysu przyjaciela. W pewnym stopniu poetycka wypowied czy zatem cechy dwu wczeniejszych lirykw, zatytuowanych Pogrzeb (E VIII, 37) i Do przyjaciela (E VIII, 33).
6 Na ziemskich...
82
83
6*
84
Zabobonnik). Czasem w artobliwej i przekornej formie wcza owe refleksje do drobnych utworw (np. do Pieni bachicznej) lub z gorycz pisa
o niedostatkach ludzi pira (np. w Dumie ubogiego literata). Natomiast
Knianin wielokrotnie podejmowa analogiczne problemy w metapoetyckich lirykach otwierajcych i zamykajcych kolejne ksigi Erotykw, w aciskich przypisaniach, jakimi poprzedzi edycj z 1779 roku, Carmina i zawarty w owym zbiorze przekad Trenw Jana Kochanowskiego, w innych
elegiach wchodzcych w skad tego tomiku, a take w wypowiedziach okalajcych utwory zawarte w Poezjach.
Za spraw druku przyjacielskie wiersze nabray charakteru wypowiedzi
otwartych, ale pozosta w nich spory margines gwarantujcy ukrycie przed
postronnymi ludmi szczegw osobistego ycia obu autorw. Aluzyjne
odwoania poetw do wybranych aspektw ich ycia wiadczyy o wiadomym posueniu si jzykiem biografii, rozumianym przez Edwarda Balcerzana jako te wydarzenia w yciu twrcy, ktre co mwiy wspczesnym
i ktre pisarz wykorzysta w ten sposb, aby im co mwiy. Zapewne,
jak stwierdza badacz, penoprawnym i uprzywilejowanym adresatem tego
rodzaju tekstw jest przyszo, pny wnuk, przy czym rwnie wany
jest dialog twrcw ze wspczesnoci53. A zatem intencje patronujce pisaniu utworw bdcych zastygymi fragmentami [...] ycia54 obu poetw,
naleaoby wiza z nadziej autorw na pami u wspczesnych oraz potomnych, a tym samym na poetyck saw.
53
54
Rozdzia drugi
86
87
88
1778)7 oraz powieci Tom Jones Henryego Fieldinga (tumaczonej z francuskiej translacji Pierrea Antoinea de La Placea Histoire de Tom Jones), ktrej
w polskiej wersji nada tytu Podrzutek, czyli Historia Tom Dona (T. 14
1793)8. Z oczywistych wzgldw przypisania nie towarzyszyy te rozpowszechnianej bezimiennie satyrycznej i paszkwilanckiej twrczoci Zabockiego z okresu Sejmu Czteroletniego.
Na adresatw dedykacji pisarz wybra osoby, z ktrymi by zwizany
w yciu prywatnym, w pracy pisarskiej oraz w dziaalnoci pozaliterackiej.
Dwa poetyckie przypisania skierowa do Adama Kazimierza Czartoryskiego,
z ktrym w pocztkowym okresie znajomoci czyy go silne wizy. Najpierw wsppracowa z generaem ziem podolskich w kancelarii Komisji
Edukacji Narodowej. Pod dyktando ksicia jako jednego z komisarzy lub samodzielnie prowadzi korespondencj w sprawach owiatowych. Pniej,
ju jako osobisty sekretarz Czartoryskiego, redagowa rwnie inne pisma
i prawdopodobnie wprowadza poprawki do tekstw dramatycznych swego
opiekuna. W okresie tym darzy go szczerym przywizaniem, szacunkiem
i okazywa protektorowi autentyczn wdziczno za opiek. Z uznaniem
pisa te o jego zaletach, talentach i aktywnoci w yciu publicznym.
Osob ksicia Czartoryskiego przywoa Zabocki w najwczeniejszym,
napisanym proz licie dedykacyjnym, ktrym poprzedzi przekad Rozmw sokratycznych w rnych materiach politycznych i moralnych9. Autorem
oryginau francuskiego (Dialogues socratiques ou Entretiens sur divers sujets
de morale), wydanego w Paryu w 1745 roku i wznowionego w wersji poszerzonej o dwa dialogi w 1755 roku, by Jacob Vernet (16981789), pastor, profesor teologii w Genewie, znany wczenie myliciel, utrzymujcy
7 Gazeta Warszawska z 13 czerwca 1778 roku donosia, e ukaza si ju pierwszy
tom Dzie Csara Vicharda de Saint-Rala w przekadzie Zabockiego (zob. S. G r z e s z c z u k, D. H o m b e k: Ksika polska w ogoszeniach prasowych XVIII wieku. rda. T. 1:
Gazeta Warszawska 17741785. Cz. 1. Red. Z. G o l i s k i. Wrocaw 1992, s. 198).
8 Osoby, ktre nabyy przekad powieci Henryego Fieldinga drog prenumeraty, powiadamiano w Gazecie Warszawskiej z 17 kwietnia 1793 roku, e za okazaniem rewersu
mog ju odbiera pierwszy tom dziea u Michaa Grlla w Marywilu w Sali nad Bram
(S. G r z e s z c z u k, D. H o m b e k: Ksika polska w ogoszeniach prasowych XVIII wieku.
rda. T. 3: Gazeta Warszawska 17931800. Aneks 17741793. Red. Z. G o l i s k i. Krakw 1996, s. 3738).
9 F. Z a b o c k i: [List dedykacyjny] Do Janie Owieconego ksicia J[ego] M[o]ci Adama
Aleksandra Czartoryskiego, generaowicza ziem podolskich. W: J. V e r n e t: Rozmowy sokratyczne
w rnych materiach politycznych i moralnych, z francuskiego przetumaczone od P. Zabockiego.
Warszawa: [B.druk.], 1775, 4 ss. nlb. Na karcie tytuowej podano, i ksika znajduje si u Michaa Grlla / w Warszawie w drukarni P. Dufoura. Take w Gazecie Warszawskiej z 6
kwietnia 1776 r. zamieszczono anons, i tom, w oprawie alla rustica kosztujcy 3 z, znajduje
si u Michaa Grlla. By zainteresowa ksik potencjalnych nabywcw, podano tytuy
omiu rozdziaw-rozmw, z ktrych skada si to dzieo. Zob. S. G r z e s z c z u k, D. H o m b e k: Ksika polska w ogoszeniach prasowych XVIII wieku. rda. T. 1..., s. 126.
89
90
Do przekadu tej pracy Zabockiego zachci prawdopodobnie Adam Kazimierz Czartoryski, ktremu jako komisarzowi Komisji Edukacji Narodowej oraz komendantowi Szkoy Rycerskiej bliskie byy problemy zwizane
z nowoczesnym ksztaceniem oraz obywatelskim i patriotycznym wychowaniem modziey, a co si z tym wie z odpowiednim doborem
podrcznikw i kadry nauczycielskiej. Opracowane przez siebie i wpajane
wychowankom Korpusu Kadetw zasady wieckiej etyki ksi zawar
w Katechizmie kadeckim opublikowanym pierwotnie w roku 1767, a siedem lat pniej pod tym samym tytuem w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych (T. 10, cz. 1) i w osobnym wydaniu oraz w wersji poszerzonej pt.
Katechizm moralny dla uczniw Korpusu Kadetw. Definicje rnych cnt towarzyskich i przepisy wewntrznej karnoci Korpusu14. Kiedy genera ziem podolskich zosta jednym z komisarzy Komisji Edukacji Narodowej oraz wizyta13
Zob. M. H a n d e l s m a n: Czartoryski Adam Jerzy; M. K u k i e l: Czartoryski Konstanty Adam Aleksander. W: Polski sownik biograficzny. T. 4. Krakw 1938, s. 257 i 284.
14 W Gazecie Warszawskiej z 31 grudnia 1774 roku zamieszczono informacj o jeszcze
innym, poszerzonym wydaniu pracy ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego. Do Katechizmu kadeckiego doczone zostay dwa utwory: Dzieci poprawione. Bajeczka oraz satyra
O prawdziwym szlachectwie. W rzeczywistoci byy to przedruki dzie opublikowanych w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych Katechizmu kadeckiego (1774, T. 10, cz. 1) w osobnym wydaniu b.m. i r.w. z poszerzonym tytuem: dla czwartej brygady; satyry Adama
Naruszewicza (1771, T. 3, cz. 1) i jego przekadu bajki Guillaumea Antoinea Lemonniera
(1770, T. 2, cz. 2). Zob. S. G r z e s z c z u k, D. H o m b e k: Ksika polska w ogoszeniach
prasowych XVIII wieku. rda. T. 1..., s. 72.
91
W epistolarnej wypowiedzi pisarz zwrci si bezporednio do generaowicza, w rzeczywistoci jednak (intencjonalnie), jak mona przypuszcza, kierowa refleksje nie do kilkuletniego adresata, lecz do jego ojca, a zarazem swego protektora. Zapewne dla ksicia Adama Kazimierza, ktremu
tak bliskie byy problemy zwizane z nowoczesn edukacj modziey, przeznaczy uwagi dotyczce potrzeby podporzdkowania procesu ksztacenia
i wychowania syna nadrzdnym zasadom majcym na wzgldzie przede
wszystkim poszanowanie obywatelskiej rwnoci i powszechny poytek.
Zabocki zaakcentowa w licie spoeczn rang modelu edukacyjnego,
15
Jeden z wychowankw Szkoy Rycerskiej, Julian Ursyn N i e m c e w i c z, tak po latach wspomina: Najwiksz atoli nauk, najwikszym dobrem byy upominania ksicia jeneraa Czartoryskiego, komendanta naszego. Nie opuszcza on adnej okolicznoci, by nie
wpaja w mode serca nasze uczu mioci ojczyzny, prawide honoru i wstrtu, i oburzenia
do tego wszystkiego, co przynosio wstyd i zaka. Dalszy bieg ycia wielu bardzo kadetw
dowid, jak prawida tego szanownego, najlepszego, nieodaowanego ma gboko w sercach ich zagniedziy si. (Pamitniki czasw moich. T. 1. Tekst opracowa i wstpem poprzedzi J. D i h m. Warszawa 1957, s. 57).
92
majcego na celu uksztatowanie moralnej, duchowej, emocjonalnej oraz intelektualnej sylwetki czowieka poczciwego, a zarazem odpowiedzialnego
obywatela, ktrego powoaniem jest przede wszystkim dziaalno publiczna, rzdy polityczne suce dobru i poytkowi caego narodu. Pisarz nie
umniejsza znaczenia szlachetnego urodzenia, ale nie sprowadza wysokiej
pozycji spoecznej jedynie do dziedziczenia zaszczytw i przywilejw. Podkreli natomiast zadania, do jakich zobowizuje szlachetna krew i zasugi
rodu. Przyszo modego adresata powiza z pozytywnymi wzorami, ktre
zaszczepiao ofiarowane mu dzieo, a take realizowa w swym yciu i publicznej dziaalnoci jego wasny ojciec.
Wszake te wszystkie z krwi wzite i domowi twemu dziedziczne zaszczyty, ma by ci przyniosy korzy, gdyby si ich tylko chlubic okazaoci, na wasne potem zarabia nie mia. Nie t ci mdry ojciec w troskliwej edukacji ukazuje drog, ktra do gnunego ycia i nieczynnoci
prowadzi; nie te i Wasza Ksi[]ca Mo z piknych przymiotw czynisz
nam nadzieje. Najokazalsze honory w czasie bd ci same szuka jako
zacnie urodzonego, najpracowitsze dostojestwa jako zdolnego, najtrudniejsze urzdy jako owieconego; wszystkie razem jako poczciwego czowieka i obywatela. Ot masz, Moci Ksi, obraz przyszego ycia, z zacnoci urodzenia, piknych przymiotw i troskliwej (ktr okoo ciebie
czyni) edukacji odmalowany. Gdy za t przeczytasz ksik, uznasz bez
wtpienia, e ten jest plan wiczenia twego, i nie inne sentymenta, ktre
na twoj dusz wrazi usiuj.
W radach i pouczeniach udzielonych modemu adresatowi tumacz zarysowa model edukacji i hierarchi wartoci, ktre przywiecay wzorcom
wychowawczym i procesowi ksztacenia programowo realizowanym w nowoczesnym systemie szkolnictwa, reformowanym wczenie przez Komisj
Edukacji Narodowej. Wskaza najistotniejsze elementy waloryzowanego modelu osobowego, czc zalecenia zawarte w przeoonej pracy z pochwa
obywatelskiej suby ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego. W duchu
idei owiecenia pisarz przekonywa, i o wartoci czowieka nie przesdza
wietno rodu, ale cnoty, osobiste przymioty i talenty, zdobyta wiedza oraz
aktywny udzia w yciu publicznym.
List dedykacyjny przyblia obywatelskie i moralne aspekty postpowej
postawy twrcy wobec problemw, jakie niosa z sob wczesna rzeczywisto polska, w ktrej jednym z kluczowych zagadnie spoecznych staa si
zmiana modelu wychowania i ksztacenia modziey. Zabocki mia bezporednio do czynienia z tymi problemami jako stay urzdnik kancelarii Komisji Edukacji Narodowej. Z polecenia generaa ziem podolskich, jako jednego z komisarzy, jesieni 1774 roku wyjecha do departamentu ruskiego
w celu wizytowania szk podlegych tej instytucji w czterech wojewdz-
93
Pozosta cz utworu, nie liczc ostatniej strofy zamknitej aktem ofiarowania dziea, Zabocki powici rozwaaniom dotyczcym samego poematu, a cilej: tworzywa mitologicznego, ktre uczyni kanw czteroczciowego dziea. Zasadniczy wtek swobodnego w tonie wiersza nawizuje,
jak si wydaje, do podjtej wczenie, a rozpocztej ju w wieku XVI, dys16 F. Z a b o c k i: [Dedykacja] Do Janie Owieconego ksicia J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, generaa ziem podolskich, kawalera orderw Ora Biaego, . Andrzeja i . Stanisawa,
etc. W: I d e m: Cztery ywioy. Poema umizgw. [B.m. i r.w.], 2 ss. nlb.
17 J. P a w o w i c z o w a: Kalendarium ycia i twrczoci..., s. 329.
94
kusji na temat mitw18. Jeszcze przed wydaniem poematu Zabockiego przeciw wprowadzaniu do poezji wtkw mitologicznych wypowiedzia si
Ignacy Krasicki w artykule bdcym adaptacj tekstu Josepha Addisona
(Monitor 1772, nr 67), motywujc sw opini wzgldami religijnymi. Poetw, ktrzy w apostrofach, metaforach czy porwnaniach odwoywali si do
pogaskich bstw, nazwa bawochwalcami lepo zapatrzonymi w antyczne
wzorce literackie. Krasicki podway tez, i bez mitologii stracioby rymotwrstwo okras, dali albowiem przeciwny przykad wielcy teraniejszych
wiekw poetowie: Milton, Voltaire, Polignac etc. Nie poezj wic, ale
szczupo umysu niepodnego oskaraj ci, ktrzy rozumiej, i poezja
bez dawnych bajek obej si nie moe19. Z opini Krasickiego polemizowa Franciszek Maurycy Karp, eksponujc w broszurze Obrona mitologii
(1773) alegoryczny charakter bohaterw mitw oraz ich znaczc rol
w uplastycznianiu zagadnie podjtych w dzieach, a take w formuowaniu
sdw wartociujcych. W nastpnym dziesicioleciu problemem obecnoci
motyww mitologicznych w poezji zajli si w teoretycznych rozwaaniach
m.in. Franciszek Karpiski w rozprawie O wymowie w prozie albo wierszu
(1782) i Joachim Litawor Chreptowicz w artykule Poezja, zamieszczonym
w encyklopedycznej pracy Ignacego Krasickiego Zbir potrzebniejszych wiadomoci, porzdkiem alfabetu uoonych (T. 12 17811783)20.
18 Zob. E. S a r n o w s k a - T e m e r i u s z: Mitologia. W: Sownik literatury staropolskiej.
(redniowiecze Renesans Barok). Red. T. M i c h a o w s k a przy udziale B. O t w i n o w s k i e j, E. S a r n o w s k i e j - T e m e r i u s z. Wrocaw 1990, s. 484485. Programow wypowied na temat mitologii jako tworzywa literackiego sformuowa m.in. Walerian
Otwinowski w przedmowie do przeoonych przez siebie Metamorfoz Owidiusza. Zob.
R. O c i e c z e k: Przedmowy w ksikach wieku XVII. W: E a d e m: Studia o dawnej ksice.
Katowice 2002, s. 3840.
19 [I. K r a s i c k i:] [Przeciwko mitologii w rymotwrstwie]. W: Monitor 17651785. Wybr.
Wybr i opracowanie E. A l e k s a n d r o w s k a. Wrocaw 1976, s. 339. BN I, 226.
20 Franciszek Karpiski w rozprawie O wymowie w prozie albo wierszu sprzeciwia si
wprowadzaniu mitologii do literatury wspczesnej: Ale my, po co tych Muz, tych Apollinw w naszych wzywamy poezjach, o ktrych prnoci a nadto przewiadczeni jestemy,
a tym jeszcze sposobem odbiegamy od jednej spomidzy wasnoci tak poezji, jako i pisma
kadego: aeby powszechnie rozumiane byy [...]. (Zob. Owieceni o literaturze. [Cz. 1]: Wypowiedzi pisarzy polskich 17401800. Oprac. T. K o s t k i e w i c z o w a i Z. G o l i s k i.
Warszawa 1993, s. 206). Natomiast Joachim Litawor Chreptowicz uwaa, e poezja bez tworzywa mitologicznego byaby czcz i prn, nie miaaby czym bawi suchacza i wprawia
go w sodkie zadumienia. Przekonany o tym, pyta dalej: Kt nie czuje wntrznej rozkoszy, przypominajc sobie trzy Gracje, ktre pikno otaczaj, pas Wenery z wasnoci wdzikw i przymilenia, Armidy z mioci i wyrokw utkany, sie stalow Wulkana,
cyrkiel zoty w rku boskich, ktrym okrg wiata zarysowany i inne tym podobne dowcipu pody, ktrymi dziea poetw janiej. (Owieceni o literaturze..., s. 175). Zob. take
B. G u b r y n o w i c z: Walka o mitologi. Epizod z dziejw krytyki literackiej w Polsce z XVIII
wieku. Prace Filologiczne 1927, T. 12, s. 488500; S. P i e t r a s z k o: Doktryna literacka polskiego klasycyzmu. Warszawa 1966, s. 581594. Studia z Okresu Owiecenia. T. 4;
95
Zabocki z pozornym zawahaniem podj w wierszu dedykacyjnym problem wartoci dziea, ktre ma za temat miosne historie mitycznych bohaterw.
Licha- to moe praca moja bdzie.
Bo co std, e tam wziwszy niegdy bycz
Jowisz postaw, biega za zdobycz,
I zdradza w puchy przemienion abdzie?
Lub e si Zefir umizga do Chlory,
Pelej Tetyd podchodzi upion,
Wulkana w rogi stroi Mars z Dyjon,
I tym podobnych bredni poczet spory.
Do Janie Owieconego ksicia J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, generaa ziem podolskich [...], w. 512 (Cztery ywioy. Poema umizgw)
Bez wtpienia nie autor Czterech ywiow uzna realia mitologiczne wyzyskane w poemacie za bezwartociowe brednie, poniewa byoby to
rwnoznaczne z podwaeniem wasnych kompetencji twrczych, deprecjonowaniem dziea, a take w pewnym sensie z lekcewaeniem osoby, ktrej
utwr by skadany w darze. Krytyczna ocena wtkw mitologicznych wyzyskanych przez poet wyraa argumenty przeciwnikw mitw, ujta jest
zatem w form mowy pozornie zalenej, ktr po mistrzowsku posugiwa
si w satyrach Ignacy Krasicki21. Natomiast, gdy Zabocki przechodzi do
formuowania wasnej opinii na ten temat, powouje si na antyczne wzorce nobilitujce realia mitologiczne jako tworzywo poetyckie. Pisarz wyranie oddziela literackie walory historii bajecznej od jej religijno-obrzdowego aspektu. Wspominajc o zainteresowaniu staroytnych twrcw
mitami, powoa si na przykad jednego z najznakomitszych poetw antycznych: Przecie te dawniej cze sw miay baje, / Uczony nimi bawi
si Owidy (w. 1314). Wartociujc funkcj peni rwnie podana
w przypisie informacja, e poeta rzymski Dzieo Metamorphoseon pierwej
pisa [...] ni Tristium. Zabocki w dedykacyjnym utworze wypowiedzia si
na temat historii mitycznych jako literat. Upatrywa w nich nie tajemnicy
wiary, lecz rda twrczej inspiracji, a rwnoczenie wanego klucza,
ktry pozwala oceni walory dzie tworzonych przez artystw duta, pdzla i pira:
96
Wasn opini na temat mitologii jako rda natchnienia i cennego tworzywa poetyckiego Zabocki wzmocni w ostatniej strofie, powoujc si na
gust i pisarskie preferencje Adama Kazimierza Czartoryskiego, ktry w niedugim czasie zacz skania si ju ku rokokowym tendencjom w literaturze i teatrze, o czym wiadczy m.in. programowy List o dramatyce, jaki
zaczy do jednoaktowej Kawy (1779). W utworze dedykacyjnym pisarz
odwoa si do autorytetu ksicia-literata, a zatem znawcy problemw z krgu sztuki tworzenia. Zwrci uwag na artystyczne walory pomysu literackiego zrealizowanego w czteroczciowym poemacie, pochlebnie oceniajc
poetyckie upodobania patrona dziea: I w twym jest ona gucie, zacny panie, / Znasz jej, jak wielki literat, uycie (w. 2526).
Chocia Zabocki skierowa dedykacyjny wiersz do swego opiekuna, pozbawi utwr jakichkolwiek przejaww unionoci wobec niego. W poetyckiej wypowiedzi, dotyczcej wsplnego dla nich obszaru pisarskich zainteresowa i kompetencji oraz estetycznych upodoba, potraktowa ksicia
jako partnera, a nie swego przeoonego. Z problemami dotyczcymi sztuki
tworzenia oraz rde inspiracji literat zwraca si do literata. Utrzymany
w pogodnej aurze wiersz dedykacyjny cechuje potoczysto, atwo wyczuwalna rytmiczno, co wynika z posuenia si przez autora klarown,
przejrzyst skadni, zharmonizowan z wzorcem regularnego 11-zgoskowca (5+6). Walorem utworu jest rwnie lekko stylu oraz daleka od oficjalnoci, swobodna, miejscami nawet z lekka artobliwa tonacja wypowiedzi.
Wskazane cechy dedykacyjnej ody zostay wzmocnione w ostatniej strofie,
a zwaszcza w kocowym ofiarowaniu, w ktrym pobrzmiewa niemal przyjacielski ton. Poeta spaca wierszem dug wdzicznoci wobec ksicia
i zgrabnym komplementem czyni ukon w stron jego talentu pisarskiego,
ale na pierwszy plan wysun w utworze wasne przemylenia dotyczce
poetyckiego warsztatu oraz rde twrczej inspiracji.
atwo wyczuwalna swoboda, z jak Zabocki zwraca si do Adama Kazimierza Czartoryskiego, wynikaa zapewne ze zmian, ktre wczenie
zaszy w relacjach midzy nimi. U schyku lat siedemdziesitych XVIII wieku twrca nie by ju zdany na cis zaleno od protektora, a zatem
w adresowanej do niego poetyckiej dedykacji mg sobie pozwoli na wiksz bezporednio zwaszcza w sytuacji, gdy formuowa wypowied
jako ofiarodawca. Zmniejszenie owego dystansu wizao si w duej mierze
z popraw materialnego statusu pisarza. Znaczne dochody przynis mu
97
przekad szkicw historycznych Csara Vicharda de Saint-Rala przygotowany na zamwienie Komisji Edukacji Narodowej i zakupiony dla podlegych
jej szk. Podwojono te Zabockiemu pensj w Komisji, dziki czemu uzyska wiksz niezaleno yciow oraz samodzielno twrcz.
Wyranym symptomem zmiany jego orientacji pisarskiej bya ujawniajca si w powstajcych wczenie utworach krytyczna postawa wobec
polskiej rzeczywistoci, a take podjcie w niedugim czasie bliskiej
wsppracy ze stoecznym teatrem. Uznanie Stanisawa Augusta i caego
rodowiska krlewskiego przyniosa Zabockiemu sztuka Zabobonnik. Zosta te za ni sowicie nagrodzony. Krl wyrni dramatopisarza, przesyajc mu (zapewne przez Adama Naruszewicza) medal Merentibus 17
sierpnia 1780 roku, zanim komedia zostaa wydana na przeomie stycznia
i lutego nastpnego roku. By to wyraz duego uznania, poniewa w tym
czasie Stanisaw August starannie dobiera kandydatw do medalu, zamierzajc utworzy swego rodzaju akademi literatury i nauki, ktrej czonkami
byliby wszyscy odznaczeni22. Z polecenia Poniatowskiego Zabocki otrzyma rwnie 8 lutego 1781 roku 100 dukatw. Mona by zatem oczekiwa,
e w druku zadedykuje komedi krlowi, a jednak ofiarowa sztuk generaowi ziem podolskich, dajc tym samym wyraz duej niezalenoci
wasnych decyzji twrczych23. Jak zauwaa Janina Pawowiczowa, w odzie
do Czartoryskiego brak nawet sakramentalnej formuki Najunieszy
suga. Wyraajc dawnemu opiekunowi wdziczno za opiek, czyni to
Zabocki bez pokory i unionoci, a jego wiersz jest swego rodzaju poegnaniem z famili Czartoryskich24.
W dedykacyjnej odzie wypowiedzia si przede wszystkim jako literat
ywo zainteresowany problemami ludzi pira, rezultatami ich pracy oraz
statusem spoecznym. Swe refleksje skierowa do czowieka, ktrego z racji
wielostronnej dziaalnoci oraz pisarskich zatrudnie te zagadnienia rwnie interesoway. Wysoka pozycja spoeczna umoliwiaa jednak ksiciu
postrzeganie sygnalizowanych problemw z innej perspektywy. Zabocki
z duym krytycyzmem dokona oceny niekorzystnych zjawisk, ktre miay
wpyw na ksztat rodzimej kultury. W rozrachunkowym utworze podj
wtki, ktre wczeniej Adam Naruszewicz wprowadzi do Chudego literata
(1774):
7 Na ziemskich...
98
99
ksztaconych ludzi. Wanie dojrzay, przemylany program opieki nad utalentowanymi twrcami oraz uczonymi uzna za niezbywalny warunek rozwoju rodzimej kultury:
Niech fawor nie do osb, lecz lgnie do talentu;
Rozkrzewi si nauki i Polska uczona
Kilku nam za jednego da moe Marona.
Do J[anie] O[wieconego] ksicia J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, generaa ziem
podolskich, przew[ietnej] Komisji Edukacji Narodowej komisarza [...], w. 3436 (Zabobonnik)
Adresata wiersza dedykacyjnego pisarz przedstawi wanie jako czowieka wiatego, wyksztaconego i szlachetnego w peni przygotowanego
do odpowiedzialnej opieki nad zdolnymi ludmi, umiejcego wyszukiwa
oraz waciwie oceni i doceni prawdziwe talenty. Z mecenasowsk dziaalnoci swego protektora powiza wycznie znakomite cele. Pochwa
Adama Kazimierza Czartoryskiego za inspirujce oddziaywanie na ludzi
pira, a take za trosk o waciwe rozwijanie u podopiecznych posiadanych przez nich uzdolnie i talentw Zabocki wyrazi, posugujc si obrazem metaforycznym, ktrego kanw uczyni rozbudowane porwnanie.
Dziki temu zabiegowi, unikajc panegirycznej pozy, w sposb obrazowy
wyeksponowa pozytywne cechy ksicia mecenasa.
Tak w baczny ogrodnik, piknych szczepw chciwy,
Aeby swj ogrdek w nowe zamc plony,
Szuka ich, skoro pora, wychodzi na niwy
I zaraz do ogrdka wnosi znaleziony,
Sadzi, wily, zagrzewa, prostuje, osania.
Szczep ronie; byby usech bez tego starania.
Do J[anie] O[wieconego] ksicia J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, generaa ziem
podolskich, przew[ietnej] Komisji Edukacji Narodowej komisarza [...], w. 2530 (Zabobonnik)
Zabocki podkreli w dedykacyjnym wierszu uznanie dla ksicia Czartoryskiego za dojrzae czuwanie nad literatami, posugujc si rwnie metod kontrastu. Ukaza bowiem opakane skutki, jakie w skali caego kraju
pociga za sob brak dobrych gospodarzy, sprawujcych opiek nad
nauk i literatur. W sposb wyjaskrawiony, lecz zgodnie z wczesn
optyk, zarysowa w utworze przytaczajcy obraz upadku rodzimej kultury
i owiaty w okresie poprzedzajcym wiek Stanisawa. Z satyrycznym zaciciem pisa o szerzeniu si religijnej nietolerancji, ciemnoty, zabobonu
oraz wiary w gusa, czary i prognostyki27. Podjcie tego problemu w dedy27
Por. M. K l i m o w i c z: Owiecenie. Warszawa 1999, s. 1516. O popularnoci astrologii wrebnej i prognostykw zawartych w kalendarzach z drugiej poowy XVIII wieku
7*
100
kacyjnej odzie wynikao z faktu, i wanie wiara Anzelma, gwnego bohatera ofiarowanej ksiciu sztuki, we wszelkiego rodzaju wrby i wpyw cia
astralnych na ludzkie losy decyduje o charakterze intrygi komediowej
w tym dziele28. Zabocki pomstowa rwnie na upadek literackiego gustu,
przejawiajcy si powstawaniem miernych podw pira, ktre powielay
utarte wzorce stylistyczne, panegirykw, fantastycznych opowieci, prognostykw, ksiek o astrologii oraz dzie o tematyce religijnej i dewocyjnym
charakterze, w skostniay sposb nawizujcych do tradycji redniowiecznej
literatury wizyjnej oraz mistycyzmu hiszpaskiego XVI wieku. Negatywna
ocena dotyczya zatem nie tylko krgu twrcw, ale take odbiorcw dbr
kultury ich gustu oraz intelektualnych horyzontw.
Wstyd wspomnie pody owych czasw opakanych,
Bujne arcybystrego iskry genijusza,
Wojsko afektw nowo zarekrutowanych29,
Sejm diabw30, Banieluk31, Czyciec Patrycjusza32;
szerzej pisze Danuta K o w a l e w s k a w rozprawie pt. Maestwa z kalendarza. Astrologia
wrebna w owieceniu. W: Poezja i astronomia. Red. B. B u r d z i e j i G. H a l k i e w i c z - S o j a k. Toru 2006, s. 249263.
28 Zob. P. M a t u s z e w s k a: Zabobonnik prba lektury. W: Dramaty Franciszka Zabockiego: interpretacje. Red. M. C i e s k i i T. K o s t k i e w i c z o w a. Wrocaw 2000,
s. 2944.
29 Omieszone ju w Monachomachii (1778) Ignacego Krasickiego dewocyjne dzieo Hilariona Falckiego Wojsko serdecznych nowo rekrutowanych na wiksz chwa bosk afektw (1739),
w ktrym rozbudowana metaforyka, wyraajca uczucia religijne na wzr konwencji stylistycznej znamiennej dla hiszpaskiej poezji mistycznej, w sposb dziwaczny zostaa nasycona
sownictwem z zakresu wojskowoci, nie zawsze przystajcym do duchowej problematyki.
30 Powstay w krgu rybatowskim, wielokrotnie przedrukowywany w XVII wieku
i pierwszej poowie XVIII stulecia (1726, 1750) Sejm piekielny straszliwy i Examen Ksicia
piekielnego, abo suchanie liczby wszytkich czartw, co ktry zrobi na wiecie za te lata od strcenia z nieba ae do sdnego dnia. Anonimowy autor na potrzeby problematyki moralistycznej
opisa w utworze posiedzenie piekielnej rady, odwoujc si do wierze i zabobonw zwizanych z Lucyferem i zastpami wiernych sug wadcy ciemnoci. Zob. K. B a d e c k i: Literatura mieszczaska w Polsce XVII wieku. Monografia bibliograficzna. Lww 1925, s. 315329;
Sejm piekielny. Satyra obyczajowa (1622 r.). Wyd. A. B r c k n e r. Krakw 1903.
31 Wznowiona w 1752 roku Historia ucieszna o zacnej krlewnie Banialuce (1650) Hieronima Morsztyna utrzymana w konwencji baniowej fantastyczna opowie, kreujca wizj
wiata na granicy prawdopodobiestwa i niezwykoci.
32 Dokonany przez Stefana Wielowiejskiego przekad relacji rycerza Owena o pobycie
w czycu witego Patryka, ktra zamykaa popularny w caej Europie, w Polsce zachowany
w pitnastowiecznych rkopisach Tractatus de purgatorio Sancti Patricii (ok. 1190 roku) Henryka z Saltrey. Po raz pierwszy tumaczenie to ukazao si w 1739 roku w spisanych przez
ksidza Wielowiejskiego Nowych ywotach witych. Powtrna, osobna edycja owego przekadu nosia tytu ywot witego Patrycjusza arcybiskupa i apostoa Hibernii oraz Krtkie opisanie
o czycu tego witego, ktry Macrobius i Baronius studni zowi (1761). Zob. J. S o k o l s k i:
Staropolskie zawiaty. Obraz pieka, czyca i nieba w renesansowej i barokowej literaturze polskiej
wobec tradycji redniowiecznej. Wrocaw 1994, s. 7487.
101
Z ironi i satyryczn intencj Zabocki przywoa w wierszu dedykacyjnym tytuy konkretnych dzie, ktre potraktowa jako dowd szerzenia si
zego gustu oraz powielania wynaturzonych wzorcw literackich. Za symptomy ywotnoci negatywnie ocenianych tendencji pisarskich uzna popularno w krgach twrcw i w rodowisku czytelnikw wybujaego, zwyrodniaego stylu, dziwacznej i zaskakujcej metaforyki oraz irracjonalnej
tematyki barokowej literatury, a take pimiennictwa o charakterze uytkowym i propagandowym. Jeszcze bardziej alarmujca bya opinia Adama Naruszewicza o stanie rodzimego czytelnictwa, sformuowana w Chudym literacie: Lecz w naszym kraju jeszcze ten dzie nie zawita, / eby kto
w domu pisma poyteczne czyta (w. 5354)33.
Krytyczn diagnoz dotyczc kulturalnego marazmu minionego okresu
Zabocki uczyni punktem wyjcia pochlebnej oceny dziaalnoci przedstawicieli rodu Czartoryskich, ktrzy u progu nowej formacji podjli starania
o podniesienie w kraju poziomu nauki i owiaty. Do wielkich odmian
przekonywa poeta wielkich zawsze trzeba ludzi (w. 60). Konkretyzujc
to przesanie, wspomnia o chwalebnej dziaalnoci Augusta i Michaa Czartoryskich, ktrzy ywo interesowali si nowoczesnymi przemianami systemu ksztacenia oraz wychowania modziey. Pochlebn opini o stryju
i ojcu ksicia Adama Kazimierza Zabocki dopeni w przypisie do 65 wersu
dedykacyjnej ody:
p. ksi Micha, kanclerz wielki W[ielkiego] Ks[istwa] Lit[ewskiego],
i August, wojewoda ruski, jeszcze yjcy, dwaj wielcy i peni zasug dla
33
102
Pisarz zwrci rwnie uwag na korzyci, jakie z reformatorskich przedsiwzi odnis wiek Stanisawa, w ktrym powoano do ycia instytucj
programowo, w sposb odpowiedzialny sprawujc opiek nad rodzim
owiat i nauk. Z uznaniem pisa te o publicznej subie ksicia-komisarza oraz jego trosce o te dwie dziedziny, a take o literatur. Za dowd kulturotwrczej dziaalnoci generaa ziem podolskich uzna publikowane
dziea, zawierajce powiadczenia jego zasug jako opiekuna inspirujcego
i sprawiedliwie nagradzajcego utalentowanych twrcw: Same ksiek
przypisy wywiadcz to z czasem, / e pierwszym w swoim wieku by muz
mecenasem (w. 8384).
Podejmujc wspprac z warszawsk scen, a tym samym wchodzc
w orbit dziaalnoci krla, Zabocki rozpocz kolejny, bardzo wany etap
pisarskich dowiadcze. Poetyckim przypisaniem zaczonym do pierwszej
sztuki, ktra przyniosa mu rozgos w nowym okresie, spaca dug wdzicznoci wobec swego dawnego protektora. W wierszu dedykacyjnym nawiza
do inspirujcego oddziaywania opiekuna na jego wczeniejsz prac pisarsk. Wydaje si, e z uwagi na charakter ofiarowanego dziea, zwraca si
do ksicia przede wszystkim jako autora utworw scenicznych oraz teoretyka sztuki dramatycznej, wyranie sugerujc, e on wanie zachci go do
pisania dla teatru.
Mog si i ja liczy midzy te dowcipy,
Ktre nard swoimi podami bogac?
Wiem, e mao czerpaem w zdroju Aganippy,
Do jednak chci miaem, do suyem prac,
Ktrym, jeli si jaki genijusz udzieli,
Tobiem winien, ty, ksi, pisa mnie omieli.
Przyjmij wic dobrotliwie i to moje dzieo,
Tak jak inne raczye przyjmowa askawie.
Nie wiem, skd mi si pisa komedyje wzio,
Bdzie to ku naganie czy ku mojej sawie?
Tymczasem los mj taki, jak zabobonnika:
On diabw, ja ciemnego lkam si krytyka.
Do J[anie] O[wieconego] ksicia J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, generaa ziem
podolskich, przew[ietnej] Komisji Edukacji Narodowej komisarza [...], w. 8596 (Zabobonnik)
103
nego, literackiej wartoci i spoecznej rangi jego dzie scenicznych, ile raczej
zwiastuna charakterystycznej dla utworw dedykacyjnych topiki skromnoci autora34. Analogiczn funkcj peni wprowadzony do poetyckiej wypowiedzi motyw mitologiczny, wicy si z ocen twrczych predyspozycji pisarza. Aganippe, crka krla rzeki Termessos (lub Permessos), bya nimf
rda o tej samej nazwie, powiconego muzom u stp Helikonu. Pijcym
z niego, wedug wierze, dawao natchnienie poetyckie35. Zabocki uj
odwoanie do tych wyobrae niemal identycznie jak autor zbioru Foricoenia sive Epigrammatum libellus (1584) w poetyckiej dedykacji skierowanej
Ad Petrum Myscovium: Non Aganippaeo fonte sed hausta cado i nie mona
wykluczy, i uczyni to wiadomie36. Warto jednak zwrci uwag, i mitologiczne tworzywo odgrywa w jego wierszu inn rol ni w ofiarowaniu renesansowego mistrza. Jan Kochanowski, przekonujc adresata, i przy pisaniu aciskich fraszek rdem natchnienia bya dla zawarto dzbana,
a nie woda z aganippejskiego rda, przekornie przyblia artobliwy charakter i zabawowe funkcje oddawanych mecenasowi wierszy, powstaych na
potrzeby ycia towarzyskiego. Natomiast Zabocki bardzo podobnie ujte
odwoanie do mitologicznych wyobrae zwizanych z moc twrcz wyzyska w wierszu dedykacyjnym na potrzeby topiki afektowanej skromnoci
autora37. Nie tyle jednak odmawia sobie talentu, ile raczej akcentowa zapa
34 Zob. rozwaania, jakie przejawom tej topiki we wstpach do dzie powici Ernst Robert C u r t i u s: Topika. W: I d e m: Literatura europejska i aciskie redniowiecze. Tum.
i oprac. A. B o r o w s k i. Krakw 1997, s. 9092.
35 Zob. Maa encyklopedia kultury antycznej. AZ. Red. Z. P i s z c z e k. Wyd. 7. Warszawa 1990, s. 18.
36 Zob. R. O c i e c z e k: Dedykacje Jana Kochanowskiego. W: E a d e m: Studia o dawnej
ksice..., s. 60. Na wiadome signicie przez Zabockiego do aciskiego przypisania Jana
Kochanowskiego wskazywayby powiadczenia innych jego powiza z renesansowym
twrc. Pisarz mia zapewne w rku edycj Proporca albo Hodu pruskiego, skoro zaczerpn
z niej dwie strofy poetyckiego przypisania i wczy do imieninowego wiersza dla Andrzeja
Modziejowskiego. Ponadto, o czym w dalszych rozwaaniach, znajomoci Muzy dowodzi
pocztek dedykacji dla Knianina.
37 Sposb ujcia tworzywa mitologicznego w wierszu dedykacyjnym (w. 87) i funkcja
tego zabiegu oraz akcentowanie w utworze inspirujcego oddziaywania Adama Kazimierza
Czartoryskiego na twrczo Zabockiego (w. 8990) nasuwaj rwnie skojarzenie z fragmentem poetyckiej dedykacji skierowanej przez Daniela N a b o r o w s k i e g o Do Ksicia
Imci Krzysztofa Radziwia, wojewody wileskiego i hetmana wielkiego W. K. L. (Poezje. Oprac.
J. D r r - D u r s k i. Warszawa 1961, s. 144). Chocia barokowy twrca w o wiele wikszym
zakresie ni owieceniowy operowa mitologicznymi odwoaniami, lecz mia na uwadze podobne intencje:
104
105
nej pracy, jakiej adresat oddawa si ofiarnie, w trosce o los ojczyzny i poddanych, a tym samym o dobr saw. Skadajc wadcy w darze pogodn,
pen humoru i wdziku komedi, akcentowa rozrywkowy charakter sztuki
pozbawionej dydaktyzmu i moralizatorstwa. Uzna kontakt z dzieem za
okazj do beztroskiego miechu i zabawy, ktre pozwoliyby krlowi oderwa si od wanych spraw i trudw panowania:
Wporzd tylu spraw wanych, wporzd stara tyla,
Ktre Ci zaprztaj, Najjaniejszy Panie,
Godzi si, chocia jedna, odetchnieniu chwila,
Godzi si pracy, chocia na moment, przerwanie.
Nadto si wiele trudzisz kwoli Twojej sawie;
Bdziesz j mia, cho oddasz chwil i zabawie.
Do Najjaniejszego Stanisawa Augusta, Krla Polskiego, Wielkiego Ksicia Litewskiego,
etc., Pana Miociwego [...], w. 16 (Fircyk w zalotach)
106
minajc w wierszu i w osobnym przypisie o medalu Merentibus oraz innych dobrodziejstwach askawie otrzymanych od Poniatowskiego, take
wasn osob usytuowa w krgu oddziaywania wiatego wadcy. Jego trosk o ludzi ksztatujcych oblicze narodowej sceny uzna za przejaw obywatelskiej suby. Zapewne w takich kategoriach pojmowa rwnie zadanie,
jakie postawi przed sob, kreujc w dedykacyjnej odzie pochlebny wizerunek wadcy zmagajcego si z przeciwnociami i ustawicznie zabiegajcego
o dobro pastwa. Pisarz osign zamierzony cel, nie popadajc w panegiryczn poz, nuce pochlebstwo ani w przesadn uniono. Umiarkowana topika skromnoci autora wprowadzona do poetyckiej wypowiedzi miaa
w pewnym sensie realne podstawy. Ofiarujc Poniatowskiemu zabawn komedi, Zabocki rzeczywicie wystpowa w roli dunika. Jako komediopisarz dowiadczy bowiem ze strony krla nie tylko zachty do wsppracy
z teatrem, ale zyska take materialnie wymierne dowody uznania. A zatem
i tym utworem dedykacyjnym, podobnie jak poprzednim, spaca dug
wdzicznoci wobec osoby, w ktrej krgu tworzy.
W porwnaniu z dotychczas omawianymi wypowiedziami Zabockiego
bardzo osobistym charakterem wyrnia si, przywoany ju w poprzednim
rozdziale, dedykacyjny wiersz, ktrym pisarz poprzedzi oper Balik gospodarski (1780). Tytu utworu (Franciszkowi Dionizemu Knianinowi, przyjacielowi swojemu42) peni funkcj elementw inskrypcyjnych. Wieloletni przyja obu twrcw dokumentuj take inne liryki, nawizujce do ich
prywatnego ycia oraz wsplnej kondycji chudych literatw.
W wierszu adresowanym do przyjaciela Zabocki zrezygnowa ze stylistycznych ozdobnikw, metaforyzacji jzyka, dziki czemu poetyck wypowied utrzyman w osobistym tonie wyrnia prostota, naturalno i wielka
sugestywno. W utworze poeta nawiza do dzielonego z Knianinem,
wsplnego losu ludzi pira, ktrych omijaj Pochway, uwielbienia, cze,
sawa, honory (w. 3). Na przekr tym niedostatkom zaakcentowa si
emocjonalnych wizi czcych go z adresatem przypisania. W lirycznej wypowiedzi, utrzymanej w tonie osobistego wyznania, z wdzicznoci i wzruszeniem wspomina te o wsparciu, jakiego przyjaciel udziela mu w trudnych chwilach po mierci ony. Od poprzedzajc Balik gospodarski
Zabocki traktowa jako wyraz wdzicznoci za wiersze, w ktrych Knianin
pisa o tej bolesnej stracie. Zawar wic w dedykacji najodpowiedniejsze podzikowanie, ktre czowiek pira moe zoy przyjacielowi-literatowi.
Ocena obustronnych darw w formuach ofiarowania zgodna jest z wymogami topiki skromnoci, lecz nienaznaczona nuc przesad:
42 F. Z a b o c k i: [Dedykacja] Franciszkowi Dionizemu Knianinowi, przyjacielowi swojemu. W: I d e m: Balik gospodarski, opera komiczna we trzech aktach. Warszawa: Drukarnia Michaa Grlla, 1780, s. 36.
107
Poetyckiej dedykacji napisanej dla przyjaciela, podobnie jak mottu, ktrym Zabocki opatrzy imieninowy wiersz dla Andrzeja Modziejowskiego,
patronuje gboka wiara w si poetyckiego sowa, ktre saw opromienia
twrc i ludzi, z ktrymi czyy go bliskie wizi. Nadziej na pami u potomnych autor wiza zarwno z pisarskim dorobkiem, jak i szczer przyjani, ktr darzy ze wzajemnoci adresata dedykacyjnego wiersza.
Zabocki nie traktowa przypisa jako ozdobnikw dodanych do utworw czy jedynie daniny skadanej na rzecz obyczaju, wic pod jego pirem
sztuka dedykacji nie ulega konwencjonalizacji. By pisarzem niepokornym,
tote w pochwaach osb, ktre wyrni aktem ofiarowania dziea, nigdy
nie posun si do niskiego pochlebstwa. Wszystkim wypowiedziom, ktre
jako twrca i zarazem osoba prywatna kierowa do imiennie wskazanych
adresatw, nada staranny ksztat literacki. W licie dedykacyjnym proz
dopeni wszelkich wymogw, jakie w zakresie kompozycji oraz operowania
formuami grzecznociowymi wyznaczaa sztuka epistolarna. Z rwn starannoci uksztatowa poetyckie przypisania. Uj je w form popularnej
i wysoko cenionej wczenie ody, uzaleniajc tonacj i przedmiot wypowiedzi od typu wizi, jakie czyy go z adresatami, a take od tematyki
ofiarowanych dzie. Przypisanie dla Knianina zblione jest do listu poetyckiego. Z uwagi na walory artystyczne i podejmowan problematyk jego poetyckie przypisania maj w zasadzie status samodzielnych utworw. Zapewne ten fakt skoni Bolesawa Erzepkiego do zamieszczenia w edycji Pism
Zabockiego dedykacyjnych wierszy, ktrymi twrca poprzedzi trzy dziea
dramatyczne. Sw decyzj wydawca wyjania w jednym z przypisw:
Dla uzupenienia niniejszego zbioru d Zabockiego zaczamy tu rwnie
wiersz dedykacyjny do Knianina, umieszczony w komedii Balik gospodarski tudzie dwie nastpujce a wane w swej treci ody (do ks. Ad[ama]
Czartoryskiego i do krla Stanisawa Augusta), wyjte z komedii Zabobonnik i Fircyk w zalotach43.
Tematyczne zrnicowanie dedykacyjnych wypowiedzi Zabockiego wynikao, jak si wydaje, z faktu, i wbrew powszechnej wczenie praktyce
pisarskiej twrca ten nie opatrywa swych utworw przedmowami. Jedynym
43
B. E r z e p k i: [Przypis w:] Pisma Franciszka Zabockiego. Zebra i wyda B. E r z e p k i. Pozna 1903, s. 29.
108
Nowy dykcjonarz historyczny albo Historia skrcona wszystkich ludzi, ktrzy si wsawili
cnot, mdroci, rozumem, przemysem to najobszerniejsze encyklopedyczne opracowanie
o charakterze biograficznym, jakie ukazao si w Polsce pod koniec XVIII wieku. Autorem
francuskiej wersji dziea by Louis Mayeul de Chaudon. Przekadu pracy na jzyk polski dokonali: Jzef Ignacy Boelcke i Wincenty Roch Karczewski. Omiotomowa edycja, wydana
przez Piotra Dufoura w latach 17831788, cieszya si wielkim zainteresowaniem czytelnikw, skoro na ogln liczb 483 egzemplarzy miaa a 390 prenumeratorw (Z. G o l i s k i: Encyklopedie sowniki. W: Sownik literatury polskiego owiecenia...., s. 102).
45 F. Z a b o c k i: Przypis do powyszego pisma przez tumacza dziea Tom Dona.
W: Podrzutek, czyli Historia Tom Dona, tumaczona z dzie angielskich pana Fieldinga. T. 1.
Warszawa: Drukarnia Michaa Grlla, 1793, s. XVIIXXIV.
109
Rozdzia trzeci
L. l k o w a: Wiersze uwietniajce narodziny potomka. Ze studiw nad poezj okolicznociowo-rodzinn renesansu i baroku. Pamitnik Literacki 1990, z. 2, s. 16.
W Pracach Polonistycznych z 2004 roku (T. 59) ukazay si cztery teksty naukowe powicone imieninowym wierszom z drugiej poowy XVIII wieku trzy krtkie szkice autorstwa Moniki Urbaskiej, Joanny Napirkowskiej i Zbigniewa Tuty oraz obszerne studium
Barbary Wolskiej. Autorzy zajli si utworami drukowanymi w Zabawach Przyjemnych
i Poytecznych oraz poza owym pismem literackim, a take wierszami pozostajcymi w rkopisach. Cz tych okolicznociowych wypowiedzi poetyckich charakteryzowaam ju
w rozprawie Imieninowe powinszowania, wrby i przestrogi w poezji drugiej poowy XVIII wieku,
opublikowanej w roku 2001 (zob. Not bibliograficzn na kocu ksiki s. 293). Do ustale
wymienionych badaczy bd si odwoywaa w dalszych rozwaaniach, odnotowujc owe
nawizania w przypisach.
2 Zob. T. K o s t k i e w i c z o w a: Miejsce ody w poezji polskiego owiecenia. W: Studia
z teorii i historii poezji. Red. M. G o w i s k i. Seria 1. Wrocaw 1967, s. 547. Z Dziejw
111
Charakteryzowany rodzaj wierszy o laudacyjnym wydwiku bliej omwi Edmund Kotarski w (poprzedzonych rozprawami) monografiach powiconych spucinie gdaskich literatw dwu stuleci. W efekcie penetracji
imponujcego materiau rdowego siedemnasto- i osiemnastowiecznej
poezji okolicznociowej powstaej w grodzie nad Motaw badacz ten sformuowa szereg interesujcych, uoglniajcych wnioskw dotyczcych gatunkowej struktury, kompozycji i topiki wierszy imieninowych, pozostajcych w krgu tradycji ody pindarycznej oraz antycznych pieni
gratulacyjnych3. Z genologicznego punktu widzenia utwory imieninowe
przynale do sylw, chocia tradycja antyczna nie wyksztacia dla nich odrbnej nazwy4. Okrelenie dies natalis pierwotnie odnosio si do wierszy pisanych z okazji kolejnych urodzin solenizanta, a dopiero pniej zaczto
nim obejmowa rwnie imieninow mow wizan. W obu przypadkach
mamy do czynienia z rocznicowymi gratulacjami, std te niejednokrotnie
wystpuj midzy nimi podobiestwa pod wzgldem treci i kompozycji ycze, doboru motyww laudacyjnych oraz zarysowanych w wypowiedziach
relacji midzy autorami powinszowa a solenizantami.
ywotno pochwalnych utworw okolicznociowych bya nadal silna
w Owieceniu, mimo i w stosunku do tradycji barokowej zmieniy si zadania stawiane literatom, a take waloryzowany model jzyka poetyckiego,
kanon estetyczny i hierarchia wartoci5. Decydowao o tym w duej mierze
spoeczne zapotrzebowanie na wiersze dodajce blasku uroczystociom wyznaczonym przez rytm narodzin i mierci. Poezj imieninow uprawiao
wielu przecitnych czy nawet miernych rymopisw, ale rwnie szereg
liczcych si wczenie twrcw6, a jednak tego typu utwory nie cieszyy
Form Artystycznych w Literaturze Polskiej. T. 9. Monograficznym ujciem przemian owego
gatunku w praktyce pisarskiej polskich twrcw jest ksika teje autorki: Oda w poezji polskiej. Dzieje gatunku. Wrocaw 1996. Zob. rwnie rozpraw Przemysawy M a t u s z e w s k i e j: List poetycki w wiadomoci literackiej polskiego owiecenia. Pamitnik Literacki 1970,
z. 2, s. 119147.
3 Zob. nastpujce prace Edmunda K o t a r s k i e g o: Gdaska poezja okolicznociowa
XVII wieku. W: Barok w polskiej kulturze, literaturze i jzyku. Materiay z konferencji naukowej
2529 sierpnia 1987 r. w Krakowie. Red. P. S t p i e , S. U r b a c z y k. WarszawaKrakw 1992, s. 9499; Gdaska poezja okolicznociowa XVII wieku. Gdask 1993; O gdaskiej
poezji rodzinnej XVIII wieku. W: Napis. Seria 2. Warszawa 1995, s. 1952; Gdaska poezja
okolicznociowa XVIII wieku. Gdask 1998.
4 Zob. H. S z e l e s t: Genethliaca. W: E a d e m: Sylwy Stacjusza. Wrocaw 1971,
s. 5864.
5 Por. uwagi powicone zwizkom literatury owieceniowej z barokiem: P. B u c h w a l d - P e l c o w a, J. P e l c: Kontynuacje i tradycje baroku w dobie polskiego owiecenia.
Przegld Humanistyczny 1993, nr 4, s. 102103.
6 Wiersze imieninowe pira m.in. Adama Naruszewicza, Urbana Szostowicza, Grzegorza
Piramowicza, Franciszka Dionizego Knianina, Franciszka Zabockiego i innych autorw byy
drukowane w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych. Zob. E. A l e k s a n d r o w s k a:
112
si, by tak rzec, dobr pras. Mona nawet powiedzie, i stay si swoist
ofiar w rozrachunkowych polemikach zwolennikw nowej, owieconej literatury z czytelniczymi, poetyckimi upodobaniami doby baroku. Te ostatnie ilustrowano jednak tendencyjnie nie zjawiskami najwartociowszymi
w poezji XVII wieku, ale majcymi ju w czasach saskich posta skostniaych, powielanych schematw, pozbawionych pierwotnego blasku oraz
znamion oryginalnoci, a ponadto nieprzystajcymi do nowej formuy poetyckoci. Zgodnym gosem pomstowano na liczebno okolicznociowych
laudacji, upodobania do pochwa herbowych klejnotw i antenatw oraz do
czynionego wierszami haasu na Parnasie. Wrd konceptw jednym
tchem wymienianych i deprecjonowanych, m.in. przez Franciszka Ksawerego Dmochowskiego i Tomasza Kajetana Wgierskiego, znalazy si rwnie
rymy, ktre zwyky gosi imieniny7. Pozostaje jednak pytanie, jak wczesna praktyka literacka w zakresie okolicznociowej poezji pochwalnej sytuuje
si wobec tych zarzutw. Czy rzeczywicie utarte barokowe koncepty i laudacyjna pompa w zym gucie nadal wiciy tryumfy?
Pen odpowied na postawione pytania oraz ucilenia frekwencyjne
w odniesieniu do caej twrczoci imieninowej autorw drugiej poowy
XVIII stulecia przyjdzie odoy na pniej, mimo i w ostatnich latach badacze bliej zainteresowali si t odmian okolicznociowej poezji owieceZabawy Przyjemne i Poyteczne 17701777: monografia bibliograficzna. Wrocaw 1959.
Wyd. 2. Wrocaw 1999. Wedug Barbary W o l s k i e j, publikowaniu na amach pisma bukietowych wierszy imieninowych, gwnie adresowanych do kobiet, mg sprzyja sam redaktor,
ktry w czasie pobytu w Lyonie zetkn si we Francji z tak wanie poezj (Oglne uwagi
o twrczoci okolicznociowej Adama Naruszewicza. Wiersze podarunkowe i bilety. Prace Polonistyczne 2004, T. 59, s. 156). Charakteryzujc w rozprawie wiersze imieninowe tego twrcy,
autorka wskazuje, jakie gatunki reprezentuj ze wzgldu na rozpito wersow, tematyk, relacj midzy autorem a solenizantem oraz obecno metaforyki kwietnej lub jej brak (oda, list
poetycki, bilet, bukiet).
7 Franciszek Ksawery D m o c h o w s k i w drugiej pieni dziea powiconego sztuce
poetyckiej pomstowa na drce rymopisy [...] / Co w wierszach swoich zwyky gosi imieniny, / lubne zwizki wychwala, piewa urodziny (Sztuka rymotwrcza. Poema we czterech
pieniach. W: Owieceni o literaturze. [Cz. 1]: Wypowiedzi pisarzy polskich 17401800. Oprac.
T. K o s t k i e w i c z o w a i Z. G o l i s k i. Warszawa 1993, s. 378, w. 137, 143144).
Wierszom okrelonym jako suchych rozmw jeszcze suchsze pody (w. 142) odmwi miana ody. Take Tomasz Kajetan Wgierski, surowo oceniajc panegirystw, krytycznymi uwagami obj utwory pisane na okoliczno imienin i urodzin:
Wiersze pisze, byle czyje imieniny,
Wiersze znowu, byle czyje urodziny.
[...]
Jcz prasy i biedni drukarze si poc,
Gupie si mzgownice ledwie nie przewroc.
List do wierszopisw, w. 2930, 3334
113
niowej. Obecnie przedmiotem obserwacji bdzie kilkanacie wierszy imieninowych, wybranych w wikszoci z dorobku liczcych si poetw drugiej
poowy XVIII wieku. Wydaje si bowiem, e twrcza korespondencja ze
sposobami ksztatowania tego typu lirykw, stosowanymi przez autorw barokowych, miaa wiksze szanse ujawni si pod pirem takich poetw, jak
Adam Naruszewicz, Franciszek Karpiski, Franciszek Dionizy Knianin czy
Franciszek Zabocki ni rymopisw, dla ktrych muzy byy mniej askawe.
Celem rozwaa w pierwszej czci obecnego rozdziau jest prba wskazania gwnych tendencji znajdujcych wyraz w kompozycji owych wierszy
i w doborze motyww laudacyjnych, wsptworzcych portrety solenizantw w poetyckich wypowiedziach kilku wybranych autorw owieceniowych. Obserwacji poddane zostan take stosowane przez pisarzy sposoby
sygnalizowania okolicznociowego charakteru lirykw. W czci drugiej
przedmiotem analizy bd imieninowe wiersze Zabockiego i Knianina.
Omawiane utwory mieszcz si zasadniczo w dwu grupach wyodrbnionych przez Edmunda Kotarskiego8. Jedne niezalenie od doboru i skali
motyww laudacyjnych maj charakter wypowiedzi osobistych, eksponujcych w ciepej tonacji emocjonalne wizi czce autorw z adresatami.
Te zwizki nie s jednak motywowane (z jednym wyjtkiem), jak w przypadku wierszy omawianych przez przywoanego badacza, rodzinnymi koneksjami. Inne utwory s kierowane intencjonalnie do szerszego audytorium, co oczywicie nie wyklucza emocjonalnego zaangaowania, z jakim
autorzy ujmuj sylwetki solenizantw, lecz wie si raczej z podporzdkowaniem okolicznociowych aplauzw funkcjom moralizatorskim lub polityczno-propagandowym. W dalszej czci rozwaa przedmiotem bliszej
obserwacji stan si utwory mieszczce si w pierwszej ze wskazanych
grup.
Niektre z tych wierszy powstay z inspiracji osb trzecich. Gdy Adam
Naruszewicz w latach siedemdziesitych bra lutni w dzie imienia Teresy Humieckiej, w podtytule dopowiada, i czyni to Imieniem Aleksandra
i Ludwika Tyszkiewiczw, kasztelanicw mcisawskich (O II, 31)9. Sygnalizo8 Imieninowe i urodzinowe wiersze osiemnastowiecznych literatw gdaskich Edmund
K o t a r s k i podzieli na oficjalne (rozdzia zatytuowany: W krgu gdaskiej elity) oraz prywatne (rozdzia zatytuowany: W rodzinie i wrd przyjaci): Gdaska poezja okolicznociowa
XVIII wieku..., s. 126142, 188199.
9 Utwory Adama Naruszewicza opublikowane w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych, a nastpnie przedrukowane w pierwszym tomie Dzie pisarza, wydanych przez Franciszka Bohomolca (Warszawa 1778), przytaczam wedug najnowszej edycji jego poetyckiego
dorobku: A.S. N a r u s z e w i c z: Poezje zebrane. T. 1. Wyd. B. W o l s k a. Warszawa 2005.
Biblioteka Pisarzy Polskiego Owiecenia. T. 5. Jeli nie zaznaczono inaczej, podstaw cytowania innych utworw tego autora s pozostae tomy zbiorowego wydania osiemnastowiecznego. W nawiasach cyfr arabsk podaj numer ody (O) w obrbie wskazanej ksigi,
oznaczonej cyfr rzymsk.
8 Na ziemskich...
114
wa zatem, i skomponowa powinszowania na prob, a moe na zamwienie krewnych solenizantki. ona Ignacego, stolnika wielkiego koronnego,
nie bya jednak, jak autor wskaza w utworze, babk Tyszkiewiczw, lecz
siostr ich dziadka, Aleksandra Pocieja, wojewody trockiego10.
Podobn genez, jak wynika z korespondencji tego twrcy, miay imieninowe aplauzy dla Wojciecha Jakubowskiego. Stanisaw August, ktry planowa wrczenie solenizantowi wieca laurowego w czasie czwartkowego
spotkania, w licie skierowanym do Adama Naruszewicza 24 kwietnia 1774
roku pisa:
Na dzisiejszego imiennika Jakubowskiego prosz W. Pana na obiad [...]
oraz bardzo by mi ucieszy, eby z kilka wierszykw na t okazj
z sob przynis11.
115
(O IV, 5) Adama Naruszewicza lub wiersz Franciszka Karpiskiego Na imieniny swojej pani (P II, 15), w pierwotnej, rkopimiennej wersji, powstaej
w 1781 lub 1782 roku, ofiarowany Izabeli Czartoryskiej14. Wydaje si, i
brak imiennego adresu w obu utworach mona potraktowa jako prb nadania poetyckim wypowiedziom cile prywatnego charakteru. Z nieco inn
sytuacj mamy natomiast do czynienia w przypadku osawionych, mistrzowskich Portretw piciu Elbiet (1776) pira Tomasza Kajetana Wgierskiego15. Umieszczenie inicjaw bohaterek i zarazem adresatek wierszy
przed kolejnymi, rymem zwizanymi wizerunkami nadao zoliwym utworom znamiona paszkwilu. Wiersze krce w odpisach stay si przyczyn
towarzyskiego skandalu, poniewa z racji czytelnych aluzji do ycia osobistego solenizantek nikt nie mia wtpliwoci, kogo autor sportretowa. Obraz powikszao, jak zauway Juliusz Wiktor Gomulicki, dodanie do inicjaw wysokich godnoci mowskich wpywowych Elbiet16.
Peryfrastyczne okrelanie okolicznociowych gratulacji w tytuach mianem bukietw imieninowych lub bukietw na imieniny miao zwizek
z czstym wyzyskiwaniem motyww kwietnych i przyzywaniem si natury
w tego rodzaju wierszach przed Owieceniem oraz w drugiej poowie XVIII
wieku. Konwencjonalne, zblione do konceptu obdarzanie powinszowa
owym mianem wynikao std, i w niesprzyjajcej porze roku (zim i wczesn wiosn) poetyckie gratulacje miay zastpi ywe kwiaty. Badania nad
wierszami imieninowymi z drugiej poowy XVIII wieku pozwoliy ustali
francuskie rdo tych nazw Jean Franois Marmontel mianem bukietu
okrela bilet z imieninowymi powinszowaniami (lments de littrature)17.
14 Utwr Franciszka Karpiskiego, bez podania imienia i nazwiska solenizantki, zosta
ogoszony w czwartym tomie Zabawek wierszem i proz (1783) i w takiej wersji by pniej
przedrukowywany. Po raz pierwszy adresatk tego imieninowego wiersza wskaza Konstanty
Marian G r s k i na podstawie zachowanego rkopisu Czartoryskich (Franciszek Karpiski.
W: Pisma literackie. Z bada nad literatur polsk XVII i XVIII wieku. Warszawa 1913, s. 486).
Poeta zmieni w druku nie tylko pierwotny tytu wiersza: Do Janie Owieconej ksiny Jej
M[o]ci Izabeli z Flemingw Czartoryskiej, generaowy ziem podolskich, w dzie jej imienin, ale
take apostrof w trzeciej zwrotce zamiast Ksino! da Pani! (zob. R. K a l e t a: Dwa
imieninowe wiersze Franciszka Karpiskiego. (Z autografu). W: Miscellanea z doby Owiecenia.
T. 3. Red. R. K a l e t a. Wrocaw 1969, s. 276277. Archiwum Literackie. T. 13).
15 K. W g i e r s k i: Portrety piciu Elbiet bezstronnym pdzlem malowane i w dzie ich
imienin ofiarowane od przyjaznego osobom ich sugi. W: I d e m: Wiersze wybrane..., s. 113114.
16 Zob. J.W. G o m u l i c k i: Mody gniewny polskiego owiecenia. [Wstp]. W: K. W g i e r s k i: Wiersze wybrane..., s. 22.
17 Zob. M. U r b a s k a: Bukiety Adama Naruszewicza, Adama Wawrzyca Rzewuskiego
i Franciszka Ksawerego Wojny na amach Zabaw Przyjemnych i Poytecznych. Prace Polonistyczne 2004, T. 59, s. 45 nazw bukiet autorka odnosi do podarunkowego wiersza niewielkich rozmiarw, majcego charakter yczenia, pochway lub powinszowania skierowanego
do konkretnego adresata; Z. T u t a: Wierszowane podarunki imieninowe Jzefa Koblaskiego, zapomnianego poety owiecenia. Prace Polonistyczne 2004, T. 59, s. 113. Autor przypomina, powoujc si na ustalenia Przemysawy M a t u s z e w s k i e j (List poetycki
8*
116
Zazwyczaj takie okolicznociowe utwory byy drukowane w formie wolantu i wrczane solenizantom, natomiast nie w kadym przypadku mona
ustali, czy miao to miejsce w dniu witowanym przez solenizanta. Niekiedy pomocne bywaj drobne dopowiedzenia w obrbie tytulatury wierszy.
Na przykad skrelone pirem Adama Naruszewicza Naczynie do kwiatw
(O IV, 9) zostao, jak wynika z podtytuu, W dzie imienin J[ego] K[rlewskiej] M[o]ci dane. Podobnie Jzef Epifani Minasowicz sygnalizowa, i napisa Na imieniny Najjaniejszego Pana. Wiersz podany roku 1766, dnia 8 maja18.
Analogicznie naleaoby, jak si wydaje, traktowa dopowiedzenia, i utwory byy kierowane do adresatw w dzie imienin lub w dzie dorocznych
imienin, natomiast forma na dzie doroczny imienin sygnalizuje tylko
okoliczno, ktrej poetycka wypowied zostaa powicona. Te krtkie adnotacje sygnalizuj, e wiersze pisano na konkretny dzie i by moe jako
form ycze skadano w darze solenizantom. Sam akt ofiarowania nie zosta w nich sownie wyraony, co do pewnego stopnia mona potraktowa
jako prb nadania im statusu penoprawnych utworw, a nie wyznaczenia
wycznie statusu okolicznociowych gratulacji, jak ma to miejsce w przypadku powinszowa niezbyt lotnym pirem skomponowanych dla przeoonych i pryncypaw, np. dla prefektw oficyn drukarskich19. Dopisek
Kajetana Wgierskiego do tytuu utworu powiconego piciu Elbietom, informujcy, i portrety wpywowych arystokratek byy: bezstronnym
pdzlem malowane i w dzie ich imienin ofiarowane od przyjaznego osobom ich
sugi, mieci si w poetyce paszkwilu i mia przede wszystkim charakter
intencjonalnego ofiarowania, akcentujcego wiarygodno skrelonych
w wierszach wizerunkw solenizantek.
Zdarzao si jednak, e bez zoliwych intencji, niejako mimochodem,
autorzy gratulacji lub skrelonych na t okazj portretw solenizantw przekazuj porednio informacje o samej uroczystoci imieninowej. To wskazywaoby, i wiersze zostay napisane ju po fakcie upamitniaj bowiem
wraz z osobami solenizantw take uroczysto zorganizowan na ich cze.
Utrzymana w konwencji sielanki Piosnka pastusza. Z okazji imienin ksiniczki Anny Sapieanki, Anny Szaniawskiej i Anny Leforowej, ktre czestowa ksi
niegdy sekretarz wielki koronny (O I, 27), pira Adama Naruszewicza zawiera
w wiadomoci literackiej..., s. 125), i w dobie owiecenia bukiety byy traktowane jako wierszowana odmiana twrczoci epistolarnej, zawierajcej powinszowania.
18 J.E. M i n a s o w i c z: Na imieniny Najjaniejszego Pana. Wiersz podany roku 1766, dnia
8 maja. W: I d e m: Zbir mniejszy poezji polskich drobniejszych albo Suplement do Zbioru wikszego rytmw jego ojczystych wydanego w II tomach, a w IV czciach w Warszawie R.P. 175556.
Przydane s na kocu aciskie tego autora poezje, etc. Warszawa: Nakadem i drukiem Michaa Grlla, 1782, s. 34.
19 Zob. m.in. gratulacje imieninowe i noworoczne pisane w drugiej poowie XVIII wieku
dla prefektw drukar przez towarzyszw sztuki drukarskiej. A. K e m p a: Drukarskie powinszowania. Rocznik Biblioteki Narodowej 19911992, T. 2728, s. 8896.
117
w podtytule informacj o przyjciu, jakie dla trzech stoecznych arystokratek noszcych to samo imi zorganizowa poza Warszaw najmodszy brat
krla Micha Jerzy Poniatowski. W czwartej strofie poeta dopeni t informacj, kierujc pod adresem ksicia stosowne komplementy:
Wierny przyjaciel i w wierze stateczny,
wezwawszy na dar ogrodny i mleczny,
obchodzi wito, jak nam mwiono,
czestujc trzech dam szacowne grono.
Wic im i my w swoje
zagrajmy oboje!
Piosnka pastusza. Z okazji imienin ksiniczki Anny Sapieanki, Anny Szaniawskiej
i Anny Leforowej [...] (O I, 27), w. 1924
118
119
V
Tu skoczne igraszki, pienia,
Tu sodkie muzyki dwiki,
Tu z r i z girland plecienia
Rysuj gust licznej rki.
Czua niewinno wyznaje,
e ojcu serce oddaje
Na zakad i na wizanie.
Ojciec swawole, pieszczoty
Dzieli, przywraca wiek zoty.
Wszdzie brzmi wdziczno, kochanie.
wito natury z okolicznoci imienin J[anie] O[wieconego] ks[icia] J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, w. 4150
Zob. F. K a r p i s k i: Historia mego wieku i ludzi, z ktrymi yem. Wydanie przygotowali E. A l e k s a n d r o w s k a i Z. G o l i s k i. Oprac. R. S o b o l. Warszawa 1987,
s. 102103.
120
121
Z kolei Adam Naruszewicz w Bukiecie na imieniny ksiniczki Elbiety Lubomirskiej, marszakwny koronnej, 1768 (O I, 23) kanw kompozycyjn
caego utworu uczyni metaforyk kwiatow, z elegancj powizan z tworzywem mitologicznym o podobnym charakterze28. Trzynastoletnia ww26
122
123
ksicej oraz miym cieniem mdrego dziada (Augusta Aleksandra Czartoryskiego) i cnej babki (Marii Zofii z Szaniawskich). Tradycyjn laudacj
Adam Naruszewicz zastpi amplifikowanymi komplementami, kryjcymi
si w symbolice kwiatw i drzew przywoanych w wierszu: narcyza, lilii,
ry, cedru i palmy. Ofiarujc solenizantce, uobecnionej w utworze przez
apostroficzny tok wypowiedzi, bukiet ywy skomponowany kunsztownym
pirem, unikn paskiego pochlebstwa. Z kurtuazyjn swobod i wdzikiem odwoa si do genealogiczno-herbowych motyww pochwalnych,
liczc by moe na przychylno dwu monych rodw, z ktrymi zwizana
bya moda adresatka wiersza pniejsza ona Ignacego Potockiego.
Z poetyckim portretem Elbiety Lubomirskiej, wykreowanym przy
umiarkowanym doborze laudacyjnych ozdobnikw, harmonizuje filozoficzne przesanie, w ktrym pobrzmiewaj sowa fraszki Jana Kochanowskiego:
Zacno, uroda, moc, pienidze, sawa, / Wszystko to minie jako polna trawa (O ywocie ludzkim, I, 3, w. 56)29. Refleksja Adama Naruszewicza nad
ulotnoci cudzych skarbw podanych przez pe pikn do pewnego
stopnia odebraa poetyckiej wypowiedzi jednostkowy wymiar. Nie bya to
myl obliczona tylko na uwietnienie konkretnej uroczystoci prywatnego
ycia adresatki wiersza. Mwic o wspomnianych wczeniej cnotach, poeta zwrci si do solenizantki sowami, ktrym patronowao przekonanie
o ulotnoci, rychym i nieuchronnym przemijaniu pozornych wartoci
(pikna ciaa waciwego dla modoci), a take o ponadczasowym wymiarze walorw moralnych.
Z tymi, Elbieto, cho lat minie wiosna
i spdzi gadko z ust jesie zazdrosna,
zostan w tobie milsze nad kwiat wdziki,
bo kt zgluzuje dzieo Boskiej rki?
Bukiet na imieniny ksiniczki Elbiety Lubomirskiej, marszakwny koronnej, 1768 (O I,
23), w. 2932
124
w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych w 1771 roku (T. 3, cz. 2). Pogodny, peen delikatnoci, wdziku i czuoci, a miejscami nawet frywolny
liryk przypomina rokokowe drobiazgi poetyckie. Chocia wiersz ten nie zawiera herbowych aluzji, jest uderzajco podobny do poprzednio omawianego utworu. Pochwaa uroku gadkiego ciaa i dusznych zalet adresatki
kryjcej si pod imieniem Filorety ma znamiona dwornego, rokokowego
komplementu:
Nie mog milej na adnym czele
Wasze si zoy gwki ozdobne,
Jak na tej pani, co w gadkim ciele
Zczya wszystkie wdziki osobne.
Acz, gdy na duszne rzucam zalety
Ciekawe oko, a mijam ciaa,
Wtpi, by sama cnej Filorety
Wdzikom piknoci Flora zrwnaa.
Bukiet na imieniny pewnej damy (O IV, 5), w. 916
Zarwno motywy kwietne, jak i przywoana posta Flory wzmacniaj sygnalizowane uprzednio wraenie. Natomiast liczne zdrobnienia i zmysowe
akcenty wprowadzone do portretu Filorety nadaj utworowi Adama Naruszewicza cech bardziej wyrafinowanej wypowiedzi salonowej, ujmujcej
wdzikiem i lekkoci. Sporo tu czuostkowoci, jeszcze wicej kurtuazji
i zabawy w prawieniu dwornych komplementw ni samej pochway.
Utwr ten, co podkrela Barbara Wolska, bardzo wyranie nastawiony jest
na odbiorc, ale takie cechy, jak delikatno, wesoy ton i ckliwo cz go
z bukietami, o ktrych pisa Marmontel, a nie z poetyk ody czy listu poetyckiego30.
Z rwn swobod i towarzysk ogad Adam Naruszewicz kreli lekkim
pirem komplementy dla solenizantw, dokonujc oczywicie stosownej
modyfikacji motyww pochwalnych. Majc na wzgldzie zatrudnienia Wojciecha Jakubowskiego jako poety i brygadiera wojsk francuskich, nie z Flor
i Zefirem, lecz z Charytami i Marsem splata dla imieninowy wieniec
z kwiatw i gazek laurowych. Czytelne konotacje przywoanych rekwizytw poetyckich o laudacyjnym wydwiku uwolniy twrc od pochlebstw,
podobnie jak uwaga o znamionujcej solenizanta dzielnoci w marsowym
haasie. Adam Naruszewicz, czynic ukon w stron towarzyskiej ogady,
szlachetnoci natury oraz onierskich powinnoci i umiejtnoci cenionego
wczenie literata i bywalca obiadw wydawanych przez krla, pozbawi
poetyck wypowied podniosoci i dystansu wobec adresata. Przyjazna,
a nawet serdeczna tonacja wiersza wspgra z umiarem w doborze moty30
125
ww pochwalnych. Speniajc prob wyraon w licie przez Poniatowskiego, poeta napisa utwr przeznaczony dla Wojciecha Jakubowskiego z gracj, niewymuszon elegancj i polotem.
Ten okolicznociowy wiersz, podobnie jak wczeniej przywoane bukiety, w niczym nie ustpuje walorami poetyckimi innym lirykom Adama
Naruszewicza. Lekko pira, potoczysta i swobodna fraza oraz elegancja
wysowienia s niezaprzeczalnymi walorami imieninowych drobiazgw jego
autorstwa, znakomicie harmonizujcych z aur ycia towarzyskiego wczesnej elity dworskiej. W peni zasadna jest opinia Juliusza Wiktora Gomulickiego, ktry waloryzuje w przywoanych utworach imieninowych owego
autora bardzo udatne poczenie zewntrznego kunsztu z wewntrzn prostot. Kady z tego typu wierszy stwierdza dalej badacz:
[...] odznacza si, pomimo swojej bahoci, prawdziwie europejskim polorem. I jeszcze jedno: kady z nich to walny argument w sporze z tymi krytykami, ktrzy twierdzili czy twierdz, e Naruszewicz nie umia pisa
z w d z i k i e m i z e s m a k i e m [...]31.
Tene poeta zdobywa si na serdeczny, przyjazny ton nie tylko w imieninowych wierszach kierowanych do przyjaci, znajomych, ale take jako
jeden z nielicznych wczenie autorw do Stanisawa Augusta, ktremu
okazywa w utworach podarunkowych szacunek, uznanie i niemal przyjacielskie uczucia. W jednym z takich wanie lirykw oryginalnie przetworzy czsto przez siebie wykorzystywany pomys na poetycki bukiet. To
znaczy ze skomponowaniem przeznaczonej dla krla, okolicznociowej
wizanki sownej i wpisanych w ni powinszowa czeka na czasy radoniejsze i bardziej przychylne dla solenizanta, a w zastpstwie ofiarowa
wadcy jedynie Naczynie do kwiatw (O IV, 9)32. Przywoany w wierszu koszyk Amaltei, porednio czcy si z yczeniami stosownymi na imieninow okazj, poeta uczyni czytelnym zwiastunem przyszoci askawszej
dla Stanisawa Augusta.
Poetyckiej wypowiedzi towarzyszy smutna aura. Akcentujc wielorakie,
intelektualne i moralne walory polskiego wadcy, Adam Naruszewicz ubolewa w utworze nad niewdzicznoci narodu, ktry nie umie doceni tych
zalet i wielkoci serca. Wyraa al z powodu osamotnienia krla, nawizujc, jak przypuszcza Barbara Wolska, albo do czasu pierwszego sejmu
rozbiorowego (17731775), albo, co mniej prawdopodobne, do okresu konfederacji barskiej (17681772), kiedy to ogoszono detronizacj Stanisawa
31 J.W. G o m u l i c k i: Krzywda Naruszewicza. [Wstp]. W: A. N a r u s z e w i c z: Liryki
wybrane. Wybra i wstpem poprzedzi J.W. G o m u l i c k i. Warszawa 1964, s. 17.
32 Zob. refleksje Barbary W o l s k i e j na temat tego wiersza (Oglne uwagi o twrczoci
okolicznociowej Adama Naruszewicza..., s. 141143).
126
Wiersz nie zosta nazwany bukietem, poniewa w naczyniu nie ma kwiatw. W okolicznociowym utworze na uwag zasuguje jednak operowanie
wieloznacznoci sowa prny. Ofiarowane krlowi prne naczynie,
mimo zastrzee autora, nie jest tak naprawd puste, gdy wypeniajcym
je bukietem jest napisany przez poet wiersz.
Jednym z elementw, zwykle wystpujcych w wizanych rymem, imieninowych komplementach, ktrym towarzyszyy formuy ofiarowania, bya
topika skromnoci autora. W poezji owieceniowej twrcy odnosili si do
niej z dystansem, podobnie jak do laudacji naznaczonych patosem. Ostatecznie ocena postawy pisarza zaleaa od zarysowanej w wierszu relacji
midzy nim a solenizantem. Na przykad imieninowy trjpiew skierowany
do Anny Sapieanki, Anny Szaniawskiej i Anny Leforowej w zgodzie
z przyjt w utworze sielankow konwencj Adam Naruszewicz zamkn
bezporednim, dalekim od koturnowej oficjalnoci czy unionoci cho
moga go zobowizywa do tego spoeczna pozycja solenizantek i wspomnianego w utworze gospodarza okolicznociowego przyjcia wezwaniem, w ktrym wyrane s formuy ofiarowania oraz toposu captatio benevolentiae:
Przyjmijcie, mie panienki i panie,
te wiejskie dary, to proste piewanie!
Jeli smakowi co nie dogadza,
niech gospodarza przyja osadza.
127
Ibidem, s. 161162.
W licie do Stanisawa Augusta z 15 listopada 1781 roku Adam Naruszewicz pisa:
Pan Mackiewicz jest prawdziwie mj brat cioteczny tak jak p. Dziekoski, bo rodzice nasi
z rodzonych sistr porodzili si (Korespondencja Adama Naruszewicza..., s. 208). Zob. take
informacje dotyczce adresatki imieninowego wiersza: H. W a n i c z k w n a: Dziekoski
Antoni. W: Polski sownik biograficzny. T. 6, z. 2. Krakw 1947, s. 132.
34
128
nazywa wzdychaniem. Ponadto uderza konsekwencja, z jak twrca konstruuje dwa przeciwstawne obrazy, a wraz z nimi dwa odmienne autoportrety, wykraczajce poza topik skromnoci autora, ktra cechowaa si
zwykle schematycznoci i zwikszaa dystans midzy pisarzem a adresatem
utworu. Natomiast poetycka wypowied Adama Naruszewicza zacienia
jego emocjonaln wi z solenizantk. Take wbrew zwyczajowi poeta
w pierwszej czci wiersza wyeksponowa swj wizerunek, a nie bohaterki
imieninowej uroczystoci.
Przyczyn pojawienia si wskazanych cech w liryku o wyranie osobistej
tonacji naley upatrywa w autobiograficznych odwoaniach Adama Naruszewicza, sygnalizowanych przez poczenie aosnej chwili z szumem od
Watykanu. Jest to aluzja do wielkich, dramatycznie odczutych przez poet
zmian, jakie zaszy w jego yciu po kasacie zakonu jezuitw.
Pierwsz reakcj czterdziestoletniego jezuity [...] jak stwierdza Juliusz
Wiktor Gomulicki byo zapewne osupienie, nastpn bezradno [...];
ostatni, i bodaj najgbiej przeyt, potny gniew oszukanego grenadiera papieskiej roty [...]35.
Poetyck transpozycj przey i myli towarzyszcych poecie w tym drugim etapie przynosi, jak si wydaje, wiersz napisany dla Karoliny Dziekoskiej.
Analiza tego utworu skania do refleksji, i nie mona imieninowych
wierszy w sposb arbitralny podporzdkowa jednemu schematowi. Kady
z nich utrwala bowiem inne nastroje, uczucia i okolicznoci. Byy wrd
nich rwnie podniose i patetyczne jak choby te, ktre Adam Naruszewicz przywoa w wysokiej odzie Do ks[i]cia Adama Czartoryskiego, generaa ziem podolskich, w dzie dorocznych imienin (O II, 19), napisanej prawdopodobnie na grudniowe wito solenizanta w 1777 roku. Wymogi
gatunku, spoeczna ranga adresata, a take eksponowana w poetyckiej wypowiedzi rola ksicia w dostaniu si autora okolicznociowego wiersza pod
opiek krlewskiego protektora zaowocoway amplifikowan pochwa generaa ziem podolskich, majc znamiona hiperboli. Si i skal laudacji
wzmacnia pozostajca w krgu topiki skromnoci autokreacja ofiarodawcy,
powszechnie uznawanego wczenie za pierwszego poet na polskim parnasie oraz nastpc Jana Kochanowskiego. Pod pirem Wojciecha Jakubowskiego, w Odpowiedzi na bukiet imieninowy zyska te nobilitujce go miano
muz wodza i brata zacnego Sarbiewskiego. Posunit do hiperboli pochwa adresata wzmacnia odwoanie si na zasadzie prozopopei lub etopei,
35 J.W. G o m u l i c k i: Krzywda Naruszewicza..., s. 20. Zob. take: W. Z a r z y c k i: Biskup Adam Naruszewicz luminarz polskiego Owiecenia. Lublin 1999, s. 5153.
129
Naprzemienne operowanie amplifikowan pochwa solenizanta, osigan przez nagromadzenie metod wyliczenia motyww laudacyjnych, a take
stosowanie figury pominicia i topiki skromnoci autora jest dominant
kompozycyjn podniosego, okolicznociowego wiersza o panegirycznym
wydwiku.
Ksi, narodu polskiego ozdobo,
mdry, uczony, grzeczny, pikny, dzielny,
ktry to wszystko sw zamkn osob,
cokolwiek sobie yczy czek miertelny!
Nie mojej to jest rki praca, aby
ogarn wszystko razem umys saby.
Uczonym twoj mdro do pisania,
dzielno onierskiej zostawuj rce,
grzeczno co wikszy dank maj z poznania
wiata, a pikno kastalskiej panience,
co patrzc na ci, wzdycha ustawicznie:
Do ks[icia] Adama Czartoryskiego, generaa ziem podolskich, w dzie dorocznych imienin (O II, 19), w. 111
9 Na ziemskich...
130
we, skomplikowane inwersje, paralelizmy i neologizmy, anafory oraz upodobanie do wieloczonowych zoe37. Pomimo laudacyjnego wydwiku omawianych wierszy okolicznociowych Adama Naruszewicza wymienione
przejawy bujnego stylu ulegy w owych wypowiedziach poetyckich znacznemu stonowaniu i wyciszeniu. W efekcie tego zarysowana w utworach relacja midzy autorem i solenizantami pozbawiona zostaa sztucznoci i dystansu. Wprost przeciwnie, poeta nacechowa j serdecznoci i przyjani,
a niekiedy nawet ciepym artem.
Oprcz laudacji do poetyki wierszy uwietniajcych imieniny naleao
take skadanie stosownych na t okoliczno gratulacji. W przywoanych
dotd utworach w motyw nie ma jednak zbyt licznej reprezentacji, a ujte
w form komplementw yczenia cechuje duy umiar. Zaawansowanym
wiekiem solenizantom yczono zwykle zdrowia oraz dugich fortunnych lat
ycia. Moe to mao oryginalne, lecz naturalne i szczere. Adam Naruszewicz w wierszu dla Elbiety Lubomirskiej z filozoficznym dystansem wiarygodnym sdzi przymiotw ducha i umysu solenizantki uczyni czas.
W utworze dla Wojciecha Jakubowskiego analogiczn funkcj wyznaczy
yczliwoci i hojnoci krlewskiej rki. Pomyln przyszo Anny Sapieanki, pniejszej ony Hieronima Sanguszki, a nastpnie Seweryna Potockiego
przepowiada natomiast, majc na wzgldzie zalety jej matki.
wdzikiem, grzecznoci, urod gadk
czynisz nadziej zrwna si z matk,
czego nam dowody
daje twj wiek mody.
Piosnka pastusza. Z okazji imienin ksiniczki Anny Sapieanki, Anny Szaniawskiej
i Anny Leforowej [...] (O I, 27), w. 3942
W niektrych wierszach imieninowych samo wrenie przyszoci adresatw, formuowanie gratulacji i ycze osadzanych w majcym dopiero nadej czasie jest treci caej wypowiedzi poetyckiej, a rwnoczenie staje si
okazj do komplementowania solenizantw. Na kanwie takiego wanie pomysu Franciszek Karpiski skomponowa utwr pierwotnie, w wersji rkopimiennej, imiennie skierowany do Izabeli Czartoryskiej, a w druku zatytuowany Na imieniny swojej pani (P II, 19) oraz okolicznociowy liryk Na
37
W rozwaaniach powiconych nawizaniom do tradycji baroku w literaturze owieceniowej Zdzisaw L i b e r a przed laty wskazywa, i autor panegirycznych wierszy lubowa
si w przesadnych przenoniach i w efektownych zestawieniach. Jak stwierdza dalej badacz, w oczach wspczesnych mu klasykw Naruszewicz uchodzi za przedstawiciela stylu
szumnego i nadtego, ktry przeciwstawiano gadkiej i naturalnej poezji Krasickiego (Tradycje baroku. W: I d e m: Problemy polskiego Owiecenia. Kultura i styl. Warszawa 1969, s. 113
114). Zob. rwnie S. G r z e s z c z u k: Wstp. W: A. N a r u s z e w i c z: Satyry. Oprac.
S. G r z e s z c z u k. Wrocaw 1962, s. XVII. BN I, 179.
131
Do tajemnicy rozpocierajcej si nad ludzkim przeznaczeniem Karpiski nawiza rwnie w pierwszym utworze. Aluzyjnie przywoujc obraz
parki Kloto przdcej zot ni ycia, przepowiada solenizantce niezachwian przez przypadki losu pomylno oraz dugie lata wolne od trosk
i zmartwie.
Jeszcze nawoju ma wiele,
Jeszcze na dugi wiek bdzie.
Ju dzi nie smutna, nie wzdycha,
Przy robocie si umicha.
Za mocnymi siedzi wroty,
Pozamykana na klucze,
Gdzie jej kosztownej roboty
lepy przypadek nie zbrucze.
Gdzie j ustronie zakrywa,
Burza przelotu nie miwa.
Na imieniny swojej pani (P II, 19), w. 312
132
Jzykowi, jakim Franciszek Karpiski waloryzowa przymioty ciaa solenizantki i skada jej yczenia, brak lekkoci, elegancji i bez wtpienia poetycka wypowied potrzebowaaby subtelniejszego szlifu. W kontekcie
caego utworu kocowy komplement, w ktrym pobrzmiewa poetyka barokowych konceptw, jest jednak ywszym akcentem zamykajcym imieninowe powinszowania. Oczy, w ktrych drzemie ogie, wzbudzaj zachwyt
i lk. Byy one gwnym, wprost oszaamiajcym aspektem urody Izabeli
Czartoryskiej. Zwracali na nie uwag wszyscy pamitnikarze i poeci opisujcy jej posta. Wedug Romana Kalety, przytoczon, ostatni strof okolicznociowego wiersza mona by
[...] podoy pod portret Czartoryskiej zrobiony przez Kraffta, ktry chyba najwspanialej ze wszystkich malarzy uwieczniajcych wygld ksinej
potrafi odda na ptnie czar jej spojrzenia38.
Wrd omwionych dotd wierszy imieninowych nietypow problematyk wyrnia si utwr Franciszka Karpiskiego Do Janie Owieconej ksiny Teofili z ksit Jabonowskich Sapieyny, krajczyny Wielkiego Ksistwa Litewskiego. W dzie imienin, wydobyty z rkopisw i omwiony przez
Romana Kalet39. W poetyckiej wypowiedzi, powstaej prawdopodobnie
pod koniec grudnia 1804 roku, elementy laudacji nawizuj przede wszystkim do kopotw zdrowotnych, jakich adresatka z Boej woli dowiadczaa przez cae ycie. Poeta zawar w wierszu umoralniajce pouczenie dotyczce cierpienia, ktre uszlachetnia prawego czowieka niczym ogie
oczyszczajcy zoty kruszec.
Zotnik w piec swj wgle woy
I zoto, ogie podoy,
W czyciejsze zoto obrci,
A z wgla popi wyrzuci.
38
39
133
134
prywatnego ycia adresatw, topiki skromnoci, a rwnoczenie eksponowanie emocjonalnych wizi czcych autorw okolicznociowych lirykw
z solenizantami nawet jeli dzieli ich duy dystans spoeczny. Inspirujce
oddziaywanie na autorw wierszy powiconych uroczystociom imieninowym znanych im osb zaowocowao interesujcymi wypowiedziami poetyckimi. Ich walory artystyczne, jak w kadym innym przypadku, zalene s,
oczywicie, od miary talentu literatw sigajcych po piro.
Nieco inny warsztat poetycki aktualizuj owieceniowi twrcy, ktrzy
imieninowe wito wybranych osb zwykle wysoko postawionych, powszechnie znanych osobistoci potraktowali tylko jako pretekst do sformuowania wypowiedzi waloryzujcych nie prywatne ycie solenizantw,
lecz problemy wane ze spoecznego punktu widzenia. Biorc pod uwag
nadrzdne, pozaliterackie funkcje owych wierszy, nalecych do drugiej
grupy wskazanej w pocztkowych partiach rozdziau, mona wyodrbni
wrd nich trzy wyraziste zespoy40. Do pierwszego nale poetyckie wypowiedzi majce dydaktyczno-moralizatorskie nacechowanie. Tematem podniosych monologw bywa w nich zwykle etycznie waloryzowana kategoria
moralna, np. cnota, dzielno, prawda, a solenizant wskazany w tytule
utworu traktowany bywa przez autorw jako ucielenienie owych wartoci.
Przykadem tego typu wierszy w dorobku Franciszka Karpiskiego mog
by utwory: O prawdzie. Do ks[icia] K. P. w dzie imienin jego (P III, 25)41
i Do Pani Elbiety Branickiej w dzie imienin jej. Obraz cnoty (P II, 24).
Drugi zesp zdominowaa patriotyczno-obywatelska problematyka o satyrycznym lub paszkwilowym charakterze. Znakomite rezultaty przyniosa
w tym zakresie praktyka literacka znanego z citoci pira Tomasza Kajetana Wgierskiego jako autora Portretw piciu Elbiet, utworu skierowanego
Do Aleksandry z Lubomirskich Potockiej w dzie jej imienin i wiersza dedykowanego Jdrzejowi Zamojskiemu niegdy kanclerzowi koronnemu w dzie imienin jego. W dwu ostatnich wypowiedziach poetyckich zastosowa on jak
zauwaa Juliusz Wiktor Gomulicki ulubion przez siebie czarno-bia
konstrukcj. Uywajc jej, skontrastowa pozytywne wzory solenizantw
z negatywnymi postawami pozbawionych sumienia pseudoobywateli, ktrych yciu patronuje podo, bezduszno, obuda i zdrada42.
40 Zob. uwagi Jerzego Wojciecha Z a w i s z y na temat wyodrbnionych przeze pozaliterackich funkcji pochwalnych utworw okolicznociowych z drugiej poowy XVIII wieku:
Panegiryczny druk okolicznociowy epoki stanisawowskiej. Wrocaw 1984, s. 114136. lskie
Prace Bibliograficzne i Bibliotekoznawcze. T. 18.
41 W tytule tego utworu pozostawione s nierozwizane inicjay, poniewa wbrew nim,
jak przypuszcza Roman S o b o l, poeta skierowa wiersz prawdopodobnie do Stanisawa
Poniatowskiego, a nie do jego ojca Kazimierza (Ze studiw nad Karpiskim. 1. Wrocaw
1967, s. 8083. Studia z Okresu Owiecenia. T. 7).
42 Zob. J.W. G o m u l i c k i: Mody gniewny..., s. 1620. Wskazane wiersze Tomasza
Kajetana Wgierskiego zob. w teje edycji jego poezji na s. 149153.
135
Jako osobny, trzeci zesp naley wyodrbni zdominowane przez funkcj propagandow wiersze uwietniajce imieniny Stanisawa Augusta. Nadrzdne intencje autorw tych utworw s bardzo czytelne. Wystarczy dla
przykadu zestawi trzy okolicznociowe ody pira Jzefa Epifaniego Minasowicza (1766), Stanisawa Konarskiego (1769) i Urbana Szostowicza
(1776)43, by przekona si, i decydujcy wpyw na skrelony w poetyckich
wypowiedziach wizerunek krlewskiego solenizanta i dobr ycze imieninowych miay wydarzenia polityczne z czasw panowania Stanisawa Augusta. W pierwszym utworze alegoryczna Sawa gosem stu trb obwieszcza
wiatu wito polskiego krla. W drugim wierszu, napisanym przez Stanisawa Konarskiego ju po wybuchu konfederacji barskiej, Stanisaw August heroicznie przeciwstawia si nieprawoci, przemocy i pysze wzbudzanej przez zazdrosn Fortun. Niczym niewzruszona skaa silnym, staym
sercem odpiera bolesne razy. W poetyckiej wizji Urbana Szostowicza polski
wadca to odpowiedzialny sternik dogldajcy nawy zniszczonej przez burz chce uchroni okrt przed zatoniciem i przywrci mu dawny
wygld. Wziwszy pod uwag czytelno uj alegorycznych zastosowanych
w wymienionych utworach, ich polityczno-propagandowy charakter nie budzi wtpliwoci. Poetyka wierszy imieninowych peni tu zatem rol drugorzdn, poniewa zostaa jedynie zaadaptowana do celw perswazyjnych,
tzn. moralizatorskich, dydaktycznych, patriotycznych i politycznych. Wzorzec tekstw okolicznociowych, a szczeglnie wpisane we partie laudacyjne, take w tym zespole utworw dostosowano do wymogw stawianych literaturze w drugiej poowie XVIII wieku.
Franciszek Zabocki, podobnie jak wielu niemajtnych literatw tego
czasu, w pocztkowym okresie twrczoci uprawia okolicznociow poezj
pochwaln. Oprcz wierszy skierowanych do Antoniego Grskiego i Adama
Naruszewicza ma w swym dorobku cztery utwory napisane w latach siedemdziesitych z okazji imienin44. W poetyckich bukietach i wiecach
43 Zob. J.E. M i n a s o w i c z: Na imieniny Najjaniejszego Pana. Wiersz...; S. K o n a r s k i:
O dwojakiej Fortunie. Do Najjaniejszego Stanisawa Augusta, Krla Polskiego, W[ielkiego] Ks[icia] L[itewskiego] w dzie Jego imienin, 1769. Prze. I. M i n a s o w i c z. W: Stanisawa Konarskiego scholarum piarum Wiersze wszystkie, z aciskich na polskie przeoone. Warszawa: Drukarnia
Pijarw, 1778, s. 175178; U. S z o s t o w i c z: Do Najjaniejszego Pana w dzie Jego imienin.
Zabawy Przyjemne i Poyteczne 1776, T. 13, cz. 2, s. 263271.
44 Przed laty na powstanie jeszcze jednego wiersza imieninowego pira Zabockiego
zwrci uwag Roman Kaleta, aujc, i tekst pozostaje w archiwalnym ukryciu. Badacz
odwoa si do nastpujcego fragmentu jednego z pnych utworw tego autora:
136
wdziczn rk uwitych przez niego na t okoliczno w rnych wariantach wystpuj wskazane uprzednio elementy kompozycyjne wierszy imieninowych autorstwa innych, liczcych si poetw drugiej poowy XVIII wieku. Warto jednak ju teraz podkreli, e cech odrniajc jego poetyckie
wypowiedzi od dotychczas przywoywanych utworw jest bardzo silne podporzdkowanie ich zasadom budowy retorycznego monologu. Ponadto
w okolicznociowych lirykach, konsekwentnie ujtych w form ody, wystpuje cise poczenie cech znamiennych dla dwu pierwszych zespow
imieninowych wierszy, wyodrbnionych we wczeniejszych rozwaaniach.
Pierwszy z utworw, skierowany do kanclerza wielkiego koronnego Andrzeja Modziejowskiego, zosta wydany jako druk ulotny prawdopodobnie
w 1773 roku, wkrtce po przybyciu poety do Warszawy. Pozostae trzy ody
imieninowe Zabockiego powstay w czasie, gdy zbliy si do domu Czartoryskich. Napisany pod koniec 1774 roku utwr adresowany do ksicia Adama Kazimierza ukaza si w Zabawach Przyjemnych i Poytecznych
w styczniu 1775 roku45. Tam te zamieszczono, oprcz przywoanych ju
imieninowych wierszy Grzegorza Piramowicza i Feliksa Oraczewskiego na
cze grudniowego solenizanta, take utwr Patrycego Skaradkiewicza oraz
rymem zwizan mow, ktr Departament Wojewdztw Ruskich winszowa w dzie uroczystych imienin generaowi ziem podolskich jako najwyszemu swojemu rzdcy46. Druga oda Zabockiego, upamitniajca kolejne grudniowe wito ksicia, ukazaa si w Zabawach Przyjemnych
i Poytecznych rok pniej wraz z czterema innymi gratulacjami. Po wspomnianym ju tekcie Fabiana Sakowicza nastpoway kolejno numerowane
ody, napisane, jak gosia formua zastpujca tytu, z teje okolicznoci
autorstwa Konstantyna Bogusawskiego, Franciszka Dionizego Knianina,
Franciszka Zabockiego i Patrycego Skaradkiewicza47. W 1776 roku w tym
samym czasopimie literackim zostaa rwnie opublikowana nowa wersja
Adresatem wiersza, napisanego przez Zabockiego w okresie Sejmu Czteroletniego, by
Ignacy Potocki, z ktrym w tym czasie czyy pisarza bardzo bliskie wizi (R. K a l e t a:
O twrczoci satyrycznej Franciszka Zabockiego w okresie Sejmu Czteroletniego. W: I d e m:
Owieceni i sentymentalni. Studia nad literatur i yciem w Polsce w okresie trzech rozbiorw.
Wrocaw 1971, s. 583).
45 Zabawy Przyjemne i Poyteczne 1775, T. 11, cz. 1, s. 3948. Liczce dwie karty,
osobne odbicie tego utworu (w zbiorach Biblioteki IBL PAN w Warszawie oznaczone sygn.
XVIII 3. 98) nie zawiera informacji na temat miejsca i roku druku. Wiadomo jednak, e
23 grudnia 1774 roku uroczycie obchodzono imieniny Adama Kazimierza Czartoryskiego
na pokojach ksinej Izabeli. Zabocki wanie tego dnia wrci do stolicy po wizytacji szk
Komisji Edukacji Narodowej w wojewdztwach podlegajcych generaowi ziem podolskich.
Musia zatem napisa od w czasie podry i wydrukowa j wczeniej lub w stolicy w dniu
przyjazdu, jeli chcia ofiarowa j solenizantowi w czasie uroczystoci.
46 Zabawy Przyjemne i Poyteczne 1775, T. 11, cz. 1, s. 3338, 4966.
47 Zabawy Przyjemne i Poyteczne 1776, T. 13, cz. 1, s. 720.
137
138
Przywoujc refleksje Krzysztofa Kochanowskiego na temat szlachetnych rymw, ktrych nie imaj si zazdrociwe lata, Zabocki ujawnia
rwnie wasne przekonanie (czytelnie wyraone kilka lat pniej w adresowanym do Knianina wierszu dedykacyjnym, zaczonym do Baliku gospodarskiego) o szczeglnej mocy poetyckiego sowa utrwalajcego pami
o osobach, ktrym zostay powicone wiersze, a take opromieniajcego
saw samego twrc. Swj sd, jak si wydaje, porednio wzmocni autorytetem renesansowego mistrza. Samo nazwisko Kochanowski, bez imienia
umieszczone pod epigrafem, kojarzyo si zapewne nie tylko solenizantowi,
ale take innym osobom, ktre czytay okolicznociowy druk, raczej z opromienionym saw, czarnoleskim twrc ni z jego bratankiem51. Dwa kocowe wersy motta, zblione do formuy ofiarowania dziea, przynosz zapowied intencji patronujcych poetyckiej wypowiedzi adresowanej do
Andrzeja Modziejowskiego, tzn. pochway solenizanta.
Powizanie okolicznociowego utworu z mottem szczeglnie wyrazicie
ujawnia si w pocztkowych strofach ody, w ktrych Zabocki rozwin myli
sformuowane przez Krzysztofa Kochanowskiego. Spord motyww zwykle
wprowadzanych do wierszy imieninowych, poeta wybra i najbardziej rozbudowa laudacj, co byo zrozumiae ze wzgldu na nadzieje, jakie wiza
z osob solenizanta. Amplifikowanej pochwale biskupa nada trjdzieln kompozycj. Kad cz, w obrbie ktrej motywy laudacyjne podlegaj stopniowemu uszczegowieniu, poprzedzi rozwaaniami oglnymi, dotyczcymi
nadrzdnych zasad obowizujcych w wiecie. Wykreowany w utworze wizerunek solenizanta powiza cile z odwiecznymi, niezmiennymi prawami, jakim podlega ludzka spoeczno. Podnios tonacj okolicznociowego wiersza konstytuuj dwie pocztkowe strofy o charakterze refleksyjnym:
Niepowcignionym lotem od powicia wiata
Wiozc, czas siwobrody dni, chwile, i lata,
Lubo ju na to miejsce, na ktrym co skosi,
Wydartych niedosytem zyskw nie odnosi,
51 Por. uwagi Anny S i t k o w e j na temat perswazyjnej funkcji epigrafw: Argumenty
z autorytetu. O mottach w dzieach Piotra Skargi. W: Horyzonty Wiary. Z. 17. Krakw 1993,
s. 5963.
139
Posta adresata poetyckiej wypowiedzi oraz witowan przeze uroczysto poeta wpisa w wyszy porzdek, obowizujcy w wiecie od pocztku istnienia momentu powicia. Refleksja nad nieujarzmion si
oraz niemoliwym do powstrzymania biegiem czasu, ktra implikuje myl
o przemijaniu, zyskaa w pierwszej strofie form kunsztownej hiperboli.
Odwoujc si do metaforyki stosowanej ju w poezji XVII wieku, Zabocki
zarysowa dynamiczny obraz lotnych k czasu. Porednio ich odwieczny,
nieustanny ruch uzmysawiaj nastpujce po sobie, przywoane w toku wyliczeniowym dni, chwile i lata, a take nacechowany dynamizmem epitet
niepowcigniony. Niszczcej sile czasu, okrelonej mianem dzikiej przemogi, poeta przeciwstawi saw czc ludzi oddzielonych wiekw
dugich potem. Za filary pomostu midzy pokoleniami i stuleciami,
uzmysawiajcego, z jednej strony, prawo przemijania i mierci, a z drugiej
trwao pewnych zjawisk i wartoci, zostaa uznana ludzka pami
o wanych, minionych ju zdarzeniach i postaciach. W kontekcie owego
przesania wymiar najwyszej pochway zyskao w utworze uznanie samych
narodzin adresata wiersza za jeden z chwalebnych supw, uwiecznionych
trwaym zapisem na zotej tablicy52.
Zamykajc pierwsz cz laudacji, poeta osadzi posta solenizanta
w realiach historycznych i biograficznych. Usytuowa jego osob w krgu
krla oraz instytucji najwyszej wadzy duchownej i wieckiej, a take wskaza w utworze piastowane przez Andrzeja Modziejowskiego zaszczytne godnoci biskupa oraz senatora i ministra.
Pomidzy nich i twojej, biskupie przykadny,
Mdrego krla mdry ministrze i radny,
Dzie zawiesi kolebki, a w zotej tablicy
Wyobi, e dzi obchd tak wielkiej rocznicy.
Na dzie imienin Janie Wielmonego Jegomoci ksidza Andrzeja Modziejowskiego, biskupa poznaskiego i warszawskiego, kanclerza wielkiego koronnego [...], w. 912
52 By moe Zabocki nawiza w wierszu do zotej ksigi zawierajcej zapisy dotyczce
uroczystych wydarze i nazwisk ludzi zasuonych. W tradycji biblijnej mowa jest rwnie
o zotych tablicach utrwalajcych imiona tych, ktrzy bd zbawieni. Zob. D. F o r s t n e r
OSB: wiat symboliki chrzecijaskiej. Przekad i oprac. W. Z a k r z e w s k a, P. P a c h c i a r e k, R. T u r z y s k i. Wybr ilustracji i komentarz T. o z i s k a. Warszawa 1990,
s. 405.
140
53 Pomysem tym w rozbudowanej formie Zabocki posuy si pniej w autobiograficznym utworze Do J[anie] W[ielmonego] ks[idza] A[dama] N[aruszewicza], k[oadiutora]
b[iskupa] s[moleskiego]. W wierszu wskazujcym najwaniejsze momenty dotychczasowego
ycia twrcy na blisz uwag zasuguje rozbudowany wtek wrebny, interesujcy w zamyle i artystycznej realizacji. Z woli najwyszej istnoci (w nadrealnej istocie okrelanej tym
mianem deici upatrywali mocy kreacji wiata oraz rda obowizujcych w nim praw naturalnych) modemu poecie przyszo przepowiada tajemnicza wyrocznia. Jej uosobieniem
jest Los, ktry daje zna ludziom ich przeznaczenia / I przysze ycia zabawy (w. 4546).
Niecodzienny i zagadkowy charakter owego zdarzenia sygnalizuj towarzyszce mu, niezwyke zjawiska natury. Pojawienie si bstwa ducha istoty w realnym wiecie poprzedzaj
i zapowiadaj obrzdowe formuy magiczne:
141
Laudacyjny wydwik ma aluzyjne nawizanie w wierszu do ewangelicznej przypowieci o dobrym pasterzu, ktry ywi powierzon mu trzod i zapewnia jej bezpieczestwo. Pochlebna ocena biskupa jako opiekuna wspierajcego potrzebujcych porednio wyraaa, jak si wydaje, nadzieje
samego twrcy na wejcie do owczarni z trosk przeze ochranianej.
Uwagi na temat osobistych przymiotw solenizanta Zabocki poprzedzi
w wierszu refleksj nad darami, w jakie natura zwykle powcigliwie wyposaa ludzi (nieczsto rada / Na jednego czowieka wszystkie skarby
wkada, w. 3132), a take nad sabociami i wadami prowadzcymi do
skaenia skarbw danych czowiekowi z przyrodzenia. Jak przekonuje
poeta, traci warto przenikliwo sdzenia, gdy zabraknie trafnej i zdolnej myli zwieczonej poytkiem; niewiele te wart jest rozum gruntowny, jeeli wskutek wewntrznego jadu wadajcego czowiekiem nie
skania do mdrego i uczciwego ycia. List wad i saboci dopenia uleganie namitnociom, zachanno, sprzeniewierzanie si boskim i ludzkim
prawom, a take oszczerstwa i blunierstwa. Owe refleksje, by moe,
nawizyway aluzyjnie do negatywnych zjawisk obserwowanych w wczesnej rzeczywistoci: podwaania autorytetu Kocioa, osabiania wiary, a take upadku cnoty patriotyzmu. Na zasadzie kontrastu tej niekorzystnej, oglnej prawidowoci Zabocki przeciwstawi osob adresata okolicznociowej
ody. Posugujc si figur prozopopei, ponownie powoa si na nobilitujc
opini narodu polskiego i przekonywa (nie konkretyzujc jednak pochlebnych sdw), i natura sama predestynowaa Andrzeja Modziejowskiego do zajmowania w spoeczestwie najwyszych, zaszczytnych stopni,
wyposaya go bowiem hojnie i wszechstronnie w ozdobn kras:
Inaczej si (o tobie nard polski mowi)
Wielkiemu i z urzdu, i z zasug mowi
Stawio przyrodzenie, bo go jednym razem
Cnt, wiary i rozumu mie chciao obrazem.
Nie dostao ju tedy, tylko aby dzieo
Tak witego warsztatu swj szacunek wzio,
I coraz na powysze stopnie uniesione,
Podug ozdobnej krasy zostao uczczone.
Na dzie imienin Janie Wielmonego Jegomoci ksidza Andrzeja Modziejowskiego, biskupa poznaskiego i warszawskiego, kanclerza wielkiego koronnego [...], w. 4552
W kocowej partii okolicznociowego wiersza, tendencyjnie eksponujcej patriotyczne aspekty portretu kanclerza, Zabocki posuy si czyteln i naznaczon dramatyzmem alegori Rzeczypospolitej jako okrtu
miotanego przez burze, zniszczonego i poruszajcego si niepewnym torem. Nie wdajc si w roztrzsanie racji politycznych zwizanych z konfede-
142
racj barsk, poeta opowiedzia si po stronie Poniatowskiego i Modziejowskiego. W kanclerzu upatrywa najbliszego doradcy oraz pierwszego
pomocnika najmdrszego krla Stanisawa, ktrego sam Bg postawi
przy sterze nawy ojczystej. Zaakcentowa trud i powicenie, jakich wymagao kierowanie pastwem osabionym w czasie domowej szarugi. Nie
konkretyzujc formuowanych opinii, na zasadzie pochlebnego uoglnienia
wyeksponowa rozwag, mdro i patriotyczn sub powolnego wadcy
biskupa-senatora.
Imieninowym yczeniom wieczcym w utworze rozbudowan laudacj
Zabocki nada form optymistycznej wrby. Jasn wizj przyszoci kraju
powiza z nadziej na spokojn i bezpieczn drog nawy ojczystej, eglujcej pod dozorem gwnego sternika, wspieranego przez pomocnika
obdarzonego mdroci. Samemu za solenizantowi, ktremu patronuje
gos prawdy i wdziczno narodu, wry zasuony, wiecznie zielony wieniec sawy.
Pewna byska nadzieja, e pod ich dozorem
Zbawienniejszym egluga odtd pjdzie torem,
Wezbrane wion chmury i wdz niebios zoty
Zaegnie na tle modrym jasne koowroty.
Z tym si, mu, dla ciebie gosem rozpociera
Nard, prawda przywiadcza, a zazdro umiera,
Wdziczno za, poszczypujc zielony barwieniec,
Niezwidej w pne wieki sawy czepi wieniec.
Na dzie imienin Janie Wielmonego Jegomoci ksidza Andrzeja Modziejowskiego, biskupa poznaskiego i warszawskiego, kanclerza wielkiego koronnego [...], w. 6976
Panegiryczne nacechowanie okolicznociowej ody jest efektem spitrzenia rozbudowanych motyww laudacyjnych, obejmujcych ocen osobistych walorw i publicznej dziaalnoci solenizanta, a take wpisania jego
osoby w nadrzdny, uniwersalny porzdek wiata oraz krg najwyszych,
niepodwaalnych wartoci, ktrych nie ima si ani czas, ani ludzka zazdro. Wskutek owych zabiegw podniosa, naznaczona patosem, tendencyjna pochwaa Andrzeja Modziejowskiego uzyskaa pod pirem Zabockiego znamiona hodu, jaki cay nard skada czowiekowi obdarzonemu
cnotami i rozumem, ofiarnemu i roztropnemu obywatelowi, a take gorliwemu obrocy wiary i Kocioa. Donioso tematyki podjtej w okolicznociowej odzie zostaa wyeksponowana przez powizanie partii laudacyjnych
z dociekaniami nad obowizujcymi w wiecie, niezmiennymi prawami czasu i natury, a take z przemyleniami nad losem Rzeczypospolitej. Efektem
zastosowanych rozwiza artystycznych jest uwzniolenie, podniesienie do
rangi najwyszego wzorca przymiotw bohatera imieninowej uroczystoci
143
Zob. J. M a c i e j e w s k i: Owiecenie polskie. Pocztek formacji, jej stratyfikacja i przebieg procesu historycznoliterackiego. W: Problemy literatury polskiej okresu owiecenia. Red.
Z. G o l i s k i. Seria 2. Wrocaw 1977, s. 2631.
55 Zob. W. M l l e r, W. S z c z y g i e l s k i: Modziejowski Andrzej Mikoaj. W: Polski
sownik biograficzny. T. 21/3, z. 90. Wrocaw 1976, s. 428432.
144
145
Dynamiczna, napastliwa wypowied, jakiej mona by oczekiwa w utworze o charakterze satyrycznym lub polemicznym, a nie w wierszu uwietniajcym imieninow uroczysto, wyraa nage, gwatowne uniesienie.
Utrzymana jest w stylu inspirowanym wzorcami barokowymi, jaki w swej
poezji (satyrach) uprawia wwczas Adam Naruszewicz. Uwag zwraca
myl wzbudzeni i zagrzani ku dobremu strzegli si uczynkw nieprawych. Tym sposobem
szlachectwo moe si sta pobudk do cnoty, i by przyczyn zasug tak, jak jest nadgrod.
(I. K r a s i c k i: [O godnoci natury ludzkiej]. W: I d e m: O jzyku ojczystym, teatrze i edukacji. Wybr z Monitora (17651772). Wstp i oprac. J. R u d n i c k a. Olsztyn 1995, s. 92).
10 Na ziemskich...
146
miao, a nawet drastyczno niektrych skojarze metaforycznych, poczona z upodobaniem do przesady, amplifikacji oraz inwersyjnego toku
wypowiedzi. Poetycka konkretyzacja interesownego pochlebstwa (pitnowanego za obud, fasz i kamstwa) oraz zazdroci (godzcej w zasuon
saw, zrodzonej w ponurej czeluci z dumnej buty i gupstwa) zbliona
jest do uj alegorycznych, charakterystycznych dla przedstawie ikonologicznych oraz emblematycznych. Zazdro ukazana jako przeraajce monstrum, jdza kudogada przywodzi na myl Meduz, najstraszniejsz
spord trzech gorgon. Obrazy wykreowane przy uyciu sownictwa pejoratywnego, a nawet wzbudzajcego odraz, jednoznacznie deprecjonuj kojarzone z nim negatywne postawy i zachowania. Na zasadzie kontrastu poeta
przeciwstawi im szczero, prostot oraz wiato prawdy bijce od paskiego majestatu, pozostajcego w opozycji do dworu, ktremu przewodzi
pody zysk i egoizm.
Do polemicznej czci utworu Zabocki wprowadzi take pochlebn
ocen adresata w sposb poredni. Takiej intencji mona si dopatrywa
w krytyce nieskonkretyzowanych bliej, lecz jednoznacznie deprecjonujcych, opinii godzcych w dobre imi i zasuon saw bohatera, ktry
w drodze do szczytnych celw obra wasn ciek i odway si wznie
ponad trakt gminu zwyczajny. Z silnym zaangaowaniem emocjonalnym
poeta napitnowa ludzk zawi i potwarze (serc maych [...] zdania lekkowierne, poche szepty i poktne wrzawy). Operowa w wierszu daleko
posunitymi uoglnieniami, niewykluczone jednak, e nawiza do konkretnych, nieprzychylnych opinii na temat wielkopaskiego stylu ycia,
dziaalnoci i ambicji ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego. Czowiekowi kierujcemu si nadrzdn, szlachetn ide szczcia i miru oraz wewntrznym, moralnym sterem przyzna prawo do niezalenego i samodzielnego postpowania. Za dzikie zrzdzenie losu uzna natomiast
sprzeczne z racjami rozumu, a take zgubne dla idei cnoty nagradzanie bezprawia, zdrady i wystpkw majcych pozory szlachetnoci, uczciwoci
i mstwa. Potwierdzenia susznoci wasnych sdw i sformuowanych ocen
oczekiwa od ludzi wiatych, uczciwych i szczerych, a zatem godnych szacunku: Kady uzna, kto tylko na przesd nie chory, / Pren jest ciemnych
bdw i ducha przekory (w. 4142).
Racjonalna argumentacja, ktr Zabocki posuy si w przywoanym
dwuwersie, to przykad znakomitego chwytu retorycznego o silnym oddziaywaniu perswazyjnym. O zasadnoci, a wic akceptacji przedstawionych uprzednio przesanek, ma bowiem przesdzi, wane dla kadego
czowieka, dobre mniemanie o sobie, uwarunkowane w tym konkretnym
wypadku wyzbyciem si, w zgodzie z duchem owiecenia, wszelkich przesdw i ciemnoty. Nie z prawdziwym bohaterstwem, lecz z ludzk obud,
prnoci, chci ukrycia osobistych przywar i saboci oraz niezbyt lotne-
147
10*
148
oraz zasad spoecznego wspycia, a take nakazu wypeniania obywatelskich powinnoci, jakie na czowieka nakada ycie w spoeczestwie.
Analogiczny charakter ma sformuowane w utworze zalecenie wzorowania
si na znamienitych przodkach, ktrzy niemierteln saw oraz trwanie
w pamici potomnych zawdziczaj dzielnym czynom i wielkim zasugom:
te- to charaktery / Czyni, e si odradza wiat nasz w bohatery
(w. 8384).
Optymistyczna perspektywa wieczca cig moralnych poucze i obywatelskich wskaza patronuje wizerunkowi adresata imieninowej ody, zarysowanemu w dalszych partiach wiersza, utrzymanych w toku apostroficznym. W wypowiedzi bezporednio ju skierowanej do ksicia generaa
poeta uj jego pochwaln charakterystyk w ramy szlachetnego wzorca, korespondujcego z nowym pojmowaniem kategorii bohaterstwa:
Ksi! jeli ta skromno i wstyd piknej duszy,
Z ktrym si na pochway stawisz nieobudnie,
O gos prawdy wspaniaym gniewem nie poruszy,
Prawdy, mwi, co janiej wieci nad poudnie,
Jaki mnie ma podchlebc osdzi przechera,
Gdy w tobie czasw naszych uznam bohatera?
Duch by to chyba zoci albo duch uporu
Swej komu w twarde serce ucadzi trucizny,
eby w tobie nie dojrza cnt wysokich zbioru,
Ktrymi nieszczliwej los sodzc ojczyzny,
Przez zdolnych rad spryny i dzielne sposoby
Dwign j usiujesz z miertelnej choroby.
Do J[anie] O[wieconego] ksicia J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, generaa ziem
podolskich [...], Pana swego Miociwego, na dzie doroczny imienin, w. 8596
149
a zarazem obywatela i patrioty. Majc na uwadze ten drugi aspekt, podkreli zaangaowanie Adama Kazimierza Czartoryskiego w prace nad wielkim dzieem reformy, ktremu patronowaa idea ratowania Rzeczypospolitej
chylcej si ku upadkowi wskutek rozlicznych chorb osabiajcych j od
wewntrz. Zwrci uwag na dobroczynne skutki mdrych rad ksicia oraz
wskazywanych przeze sposobw dwigania ojczyzny. Precyzujc pochlebn ocen solenizanta, powoa si na konkretny, naoczny dowd
jego obywatelskiego zaangaowania:
Dajesz oto i teraz naoczne przykady,
W szacownym omiu mdrcw umieszczony gronie,
Mdrcw, co si gromadz do zbawiennej rady
Przy troskliwym o wiato swych poddanych tronie,
e ci dobro publiczne w wyksztaceniu modzi
Jako pierwszy narodu cel szczcia obchodzi.
Do J[anie] O[wieconego] ksicia J[ego] M[o]ci Adama Czartoryskiego, generaa ziem
podolskich [...], Pana swego Miociwego, na dzie doroczny imienin, w. 97102
150
151
152
znania i oceny zjawisk zewntrznych63 w tym wypadku przejaww moralnego zepsucia szerzcego si wrd ludzi. W spoecznej naturze czowieka
upatrywa waciwoci, ktra przynosi ulg w owej niedoli, a zarazem daje
si do trwania w rzeczywistoci skaonej wskutek skonnoci do bdzenia,
waciwej rodzajowi ludzkiemu. Esencja tych przemyle przyja w utworze posta zda zblionych do sentencjonalnych formu: Rwnym od wieku wiat idc torem, / [...] Zawsze by jednak pochoci wzorem (w. 1, 3);
Ju to w naturze osiado ludzi, / Aby ich ponne wiody zwyczaje
(w. 56); bdzim razem, / I [...] powszechny bd nie tak boli
(w. 1516); na tym nic nie ma wiecie, / Co by na grube nie wpado
bdy (w. 1718); Jeden zwyczaju jest niewolnikiem, / Drugi fortun olepnie czyj (w. 2728).
Prawdy o wiecie i ludziach, zawarte w pocztkowych strofach okolicznociowego wiersza, nie napawaj optymizmem. Tego typu refleksje, ktrym patronowao denie do przezwyciania wszelkich wypacze i negatywnych zjawisk, a tym samym do ksztatowania pozytywnych postaw
odbiorcw oraz ich systemu wartoci, naleay do poetyki owieceniowej
ody. Mody wiek adresatki wiersza dodatkowo uprawnia poet do przestrzegania jej przed zem, ktrego winna mie wiadomo, by si go
ustrzec w dorosym yciu. Aby pouczenie odnioso podany skutek,
Zabocki wskaza rwnie pozytywne wzorce zachowa i z nimi powiza
w dalszej czci utworu realizowany w yciu system wartoci i wasn postaw zapowiedzian ju przez motto. Akcentujc rang midzyludzkich
powiza, zwrci uwag na powinnoci i naleytoci, ktrych
wypenianie wczenie uznawano za miar wartoci i szczcia czowieka.
Zgodnie z tak wanie optyk pochlebnie oceni kadego, Kto spoecznoci zwaa stan cisy (w. 23) i wiadom jest, co winien odda drugiemu
(w. 24).
Wyraajc w imieninowej odzie dezaprobat dla pochlebcw krelcych
przesadne pochway, zaskakujce pomysowoci i wyszukan elegancj, tonem agodnego pouczenia poeta wskaza modej adresatce waciw drog
postpowania. Odci si od nagannych praktyk, eksponujc zarazem szlachetne, emocjonalnie motywowane wzgldy (serca spryny), ktre
skoniy go do ofiarowania ksiniczce imieninowego wiersza:
Lecz kto si wznosi nad drogi gminne,
Gardzi tym rzodkiem postpowania;
Ani w swych celach ma kroki inne
Nad te: szacunku i przywizania.
63 Por. rozwaania Teresy
K o s t k i e w i c z o w e j dotyczce kategorii czucia
w owieceniowej poezji: W krgu serca i czucia. W: E a d e m: Horyzonty wyobrani. O jzyku
poezji czasw Owiecenia. Warszawa 1984, s. 156175.
153
154
Akt ofiarowania okolicznociowego wiersza utrzymany jest w ciepej, nacechowanej emocjonalnie aurze, zblionej do normy intymnoci charakterystycznej dla liryki sentymentalnej. Pod wzgldem treci i kompozycji ycze
oraz doboru motyww pochwalnych imieninowy utwr Zabockiego nawizuje do wzorca genetliakonu. Adresatka okolicznociowego wiersza postrzegana jest wycznie jako crka Czartoryskich, a podstaw wrby dotyczcej jej zalet w dorosym yciu, zapowiedzi Cnoty, rozumu, szczcia
i sawy (w. 60) poeta uczyni przymioty znamienitych rodzicw:
Przy wspaniaoci ludzko przystpn,
Baczn roztropno przy hojnym wzgldzie,
Skromn wesoo, lecz nie pospn.
Do J[anie] O[wieconej] ksiniczki Jej M[o]ci Teresy Anny Czartoryski[ej], generawny
ziem podolskich, w dzie jej imienin, w. 5456
155
Wyszego uzasadnienia i motywacji dla przymiotw oraz dokona solenizanta, a take dla koniecznoci ich pochway Zabocki upatrywa, podobnie jak w pierwszej odzie imieninowej, w niezalenych od ludzkiej woli
zrzdzeniach losu, jakim cay stan czowieczy podlega i ktre wypenia
zgodnie z wyznaczonymi mu prawami. W kontekcie takich rozwaa hod
skadany ksiciu utraci jednostkowy, indywidualny charakter. Motywujc
niejako pochwa solenizanta, Zabocki, podobnie jak w utworze skierowanym do Andrzeja Modziejowskiego, powoa si na prawo do okazania nalenej czci czowiekowi, ktrego los wyrni, powoujc go do wyszych celw i stosownie do tych zada hojnie obdarowujc nie tylko wysokim
urodzeniem i zaletami, ale take liczniejszymi obowizkami. Sobie samemu
poeta wyznaczy rol usytuowanego na dalszym widoku porednika, ktry wyjawia i objania wyroki siy nadrzdnej wobec ludzkiej spoecznoci
i decydujcej o porzdku wiata.
Przekonanie o zdeterminowaniu yciowego powoania jednostki oraz
dowiadcze caego stanu czowieczego przez arbitralne decyzje losu, tu
nazwanego niezbit koniecznoci, mona, jak si wydaje, uzna za form
obiektywizacji opinii, jakie na temat solenizanta zostay sformuowane
w dalszej czci okolicznociowej ody. Bezporednim punktem odniesienia
charakterystyki ksicia jest w utworze nakrelony przez Zabockiego wzr
bohatera nowych czasw, korespondujcy z wczeniejszymi refleksjami dotyczcymi wyrokw dobroczynnego losu. Poeta pooy akcent na cenie
156
trudnej sawy, mierzonej nie rang dostojestw, godnoci i przywilejw uzyskanych dziki wysokiemu urodzeniu, lecz zakresem obowizkw i skal
zasug oraz wartoci przymiotw duszy, serca i umysu poczonych
z wietnoci krwi. Jednoznacznie status tak rozumianego prawdziwego
bohaterstwa, ktrego nie ima si niska zazdro, okrela czytelny w wymowie obraz ora niecignionego szybujcego w przestworzach ponad krzykliwymi wronami, ktre nie s w stanie sprosta sile skrzyde krlewskiego
ptaka wznoszcego si ku socu.
Z prostot i otwartoci, bez cienia pozy i sztucznoci Zabocki zwrci
si bezporednio do ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego z prob
o potwierdzenie prawdziwoci oceny jego przymiotw i dokona, pozwalajcych sytuowa go w gronie wielkich ludzi. Bezporednim nawizaniem
do nakrelonego wczeniej wzorca s motywy pochwalne wprowadzone do
rozbudowanej apostrofy:
Ksi! z imienia i dzie znakomity,
Ktrego sawa ju wzia bieg dugi;
Ty, co wysokie ze krwi wzi zaszczyty,
A wiksze zjedna przez wasne zasugi!
Wywiadcz tej prawdzie [Przyznaj mi prawd], bo kt z tob w rowni
Zna obowizki ludzi wielkich lepij?
Kto si im kiedy uiszcza gruntownij?
Ty czujesz ciar, nas blask tylko lepi.
Oda IV, z teje okolicznoci, w. 2936
W trzech zaledwie strofach bez zagbiania si w szczegy poeta wskaza gwne rysy wizerunku solenizanta jako mdrego i prawego czowieka,
aktywnego obywatela wykazujcego trosk i starania o dobro caego narodu, a take walecznego onierza. Znami najwyszej pochway uzyskao
w wierszu zrwnanie przymiotw i zasug Adama Kazimierza Czartoryskiego z walorami oraz dokonaniami Jana Zamoyskiego. Przypomnienie postaci wielkiego kanclerza i hetmana, wiatego czowieka i wybitnego ma
stanu jest w okolicznociowej odzie punktem wyjcia rozwaa nad saw,
dziki ktrej mona zyska ycie po zgonie i wiek niemiertelny (w. 50).
W tonie przepowiedni, bdcej odpowiednikiem imieninowych ycze
i gratulacji, pisa Zabocki o nagrodzie, jak genera ziem podolskich
zasuenie bdzie si kiedy cieszy w gronie innych, jak on sam wielkich
Polakw, w przybytku sawy, do ktrej ju za ycia ma otwarte wrota.
Zwieczeniem okolicznociowej pochway jest spleciony przez muzy wieniec laurowy, bdcy symbolem najwyszego wyrnienia i uznania dla
ksicia literata:
157
Oda Zabockiego oraz wiersze innych autorw, ktrzy uwietnili imieninowe wito ksicia Czartoryskiego z grudnia 1775 roku, skaday si na
swoisty turniej poetycki. Do takiego wniosku skania pocztkowa strofa
utworu napisanego rwnie na t okoliczno przez Knianina. Akcentujc
podniosy charakter laudacji i gratulacji imieninowych, przygotowanych
przez innych autorw, poeta sygnalizowa aluzyjnie odmienno wasnego
wiersza od pozostaych lirykw:
Gdy wszyscy prawie tu na przemiany
Biegn z Parnasu poeci,
I nasza Klio, w dzie podany,
Za nimi z popiechu leci.
Lecz choby w gr z innymi rada
Bystrym si unie polotem:
Coraz si styrknie, coraz przysiada,
Zaledwie dy z kopotem.
Oda III, z okolicznoci teje, w. 18
Trzeba obiektywnie przyzna, e Knianin posuy si w wierszu pomysem nietypowym dla tego rodzaju wypowiedzi poetyckich i zaskakujcym ze wzgldu na charakter jego zwizkw z domem Czartoryskich.
Zwaywszy, i w tym czasie pozostawa ju pod opiek generaa ziem podolskich i by sekretarzem w jego prywatnym gabinecie, mona by oczekiwa, i wdziczno dla ksicia uzyska w wierszu odzwierciedlenie w rozbudowanej pochwale mecenasa. Tymczasem motywy laudacyjne i gratulacje
stosowne na okoliczno imienin zostay w utworze ograniczone do niezbdnego minimum. Co wicej, przystpujc do poetyckiego turnieju zorganizowanego z okazji wita generaa ziem podolskich, Knianin pozwoli
sobie w poetyckiej wypowiedzi na z lekka artobliwy ton, ktrym w duej
mierze rozbraja, jak stwierdzia Teresa Kostkiewiczowa, odwitny nastrj
i panegiryczny zakrj caoci64. W okolicznociowym utworze w nastroju
agodnego, ciepego humoru obnay konwencjonalny charakter topiki wykorzystywanej w tego rodzaju poezji, ukazujc pozbawione wzniosoci zachowanie muzy Klio.
64
158
agodny wydwik laudacyjny ma rwnie w okolicznociowym utworze skrelony kilkoma rysami wizerunek opiekuna, ktry wrd wielu wanych spraw znajduje rwnie czas dla lichego poety i wspiera go, dodajc
si. Nie mona wykluczy, i sowa podzikowania obejmoway take sam
fakt zapewnienia przez ksicia modemu twrcy staej opieki. Std w wierszu dwukrotna deklaracja wdzicznoci oraz dozgonnego oddania si na
usugi generaa ziem podolskich:
Prostym ja idc wdzicznoci krokiem,
Winnym ci tonem pia bd.
A jakikolwiek wiek naznaczyy,
Czy krtki nieba, czy dugi,
Na nowo teraz krzepic me siy,
Na twe powicam usugi.
Oda III, z okolicznoci teje, w. 3540
159
nie wskaza adresatki okolicznociowej wypowiedzi poetyckiej. Poda jedynie informacj o uroczystoci, na ktr napisa wiersz. Zoenie solenizantce
okolicznociowych ycze motywowa chci wyraenia podzikowa za jej
do dobroczynn, a take okazania szacunku oraz wdzicznoci za tysiczne dugi. W sposb aluzyjny pisa Knianin o swych yciowych zobowizaniach wobec rodziny adresatki, o opiece, jak mu zapewniono w jej
domu.
Wiem, e nie mog nikomu
By obowizanym lepij,
Jak twego dzielnoci domu,
Co mi podwiga i krzepi.
Imieniny (E III, 22), w. 912
W strofie wieczcej okolicznociowy wiersz poeta wymieni imi solenizantki: Teresa, i mona przypuszcza, e bya ni crka Czartoryskich. Na
mody wiek ksiniczki porednio wskazywayby rwnie przywoane
w szstej strofie lilie, bdce symbolem panieskiej niewinnoci i czystoci.
W utworze brak miosnego zachwytu nad urod adresatki poetyckiej wypowiedzi, a take opisu walorw jej ciaa. atwo wyczuwalny jest natomiast
dystans dzielcy solenizantk i poet, ktry deklaruje ze swej strony jedynie
uprzejmo i szacunek.
Warto przypomnie, e imieninowe wito ksiniczki Teresy uwietni
wierszem take Zabocki w 1775 roku. Zoy modej solenizantce wyrazy
szacunku i przywizania, a przede wszystkim pisa o wdzicznoci dla
domu Czartoryskich, w ktrym znalaz opiek. Istniej zatem bardzo widoczne zbienoci w doborze wtkw podejmowanych przez obu autorw
w imieninowych wierszach. Knianin, podobnie jak jego przyjaciel, nawiza te w liryku do poetyki okolicznociowego bukietu. Splt go jednak nie z kwiatw ani cnt i zalet rodzicw, lecz szlachetnych uczu ywionych do solenizantki. Podobnie natomiast jak Zabocki, zwizywa swym
darem adresatk okolicznociowego wiersza:
160
W lirycznej wypowiedzi bardzo przekornie potraktowana zostaa poetyka wierszy imieninowych. Knianin nie wprowadzi do utworu bezporednio wyraonych motyww laudacyjnych ani okolicznociowych ycze, chocia zoy tak deklaracj na pocztku liryku. W trzech strofach wskaza
natomiast, czego nie ofiaruje adresatce bogactwa, kwiatw ani serca. Jedynym celem jego poetyckiej wypowiedzi byo wyraenie bliskich, emocjonalnych, lecz nie miosnych wizi czcych go z zacn Teres, a take
wdzicznoci dla jej rodziny i domu, w ktrym znalaz opiek.
Spod pira Knianina wyszo jeszcze kilka wierszy imieninowych
w okresie puawskim i zachoway si one w pierwotnej wersji. Utwory te,
w odrcznym zapisie wrczane zapewne solenizantom, byy integraln czci ycia dworskiego. Zawiadczay o emocjonalnych wizach czcych autora z osobami nalecymi do tego krgu, a take o uroczystociach, ktre
uwietniay. Kiedy jednak Knianin porzdkowa swj dorobek, nada
owym wierszom inny status. Do lirykw wprowadzi niewielkie poprawki
i opatrzy je nowymi tytuami, wskazujcymi w trzech przypadkach tylko
adresatw poetyckich wypowiedzi65. Pozbawi zatem pierwotnie imieninowe
ody okolicznociowego charakteru. Wyjtkiem pod tym wzgldem jest
wiersz Welleda, na imieniny Adamw (P IX, 12), w niezmienionej postaci
wczony do Poezji rk wasn pisanych. Majc na wzgldzie pierwotny charakter owych utworw, warto si im bliej przyjrze, zwracajc uwag na
elementy charakterystyczne dla tego rodzaju okolicznociowych wierszy
oraz inne cechy, w jakie twrca je wyposay.
Mimo zrnicowania adresu poetyckich wypowiedzi, stopnia zayoci
autora z solenizantami i tematw podjtych w wierszach, cech wspln
65 Zob. ustalenia zawarte w obszernym studium Romana K a l e t y: Muzy puawskiej
nowe coraz pienie. O yciu, twrczoci, drukach i autografach F.D. Knianina. W: I d e m:
Owieceni i sentymentalni..., s. 349352.
161
Adresatka okolicznociowego wiersza bya wychowank i ulubienic Izabeli Czartoryskiej, towarzyszk crek ksistwa na dworze puawskim. O jej
wzgldy zabiega nie tylko Jzef Dembowski, ale take Jzef Orowski i Julian Ursyn Niemcewicz. To wanie podkomorzance lidzkiej ofiarowa
wczeniej Knianin w poetyckim przypisaniu rymami spleciony Rozmaryn,
inspirowany dziejami jej mioci i zalubinami (29 grudnia 1786). Po zampjciu Konstancja Dembowska nadal znaczn cz roku spdzaa
w Puawach. Pobyt w jednym rodowisku sprzyja zapewne zacienianiu
przyjaznych wizi midzy poet i pen uroku on rotmistrza67. wiadczy
66 Utwr cytuj wedug rkopisu ze zbiorw Biblioteki Narodowej w Warszawie, sygn.
II 12567, k. 8.
67 Powiadczeniem bardzo bliskich wizi emocjonalnych, czcych Knianina z solenizantk, jest wiersz Na ksik od Konst[ancji] Dembowskiej darowan 1792. Ofiara najmilszej
rki skonia twrc do utrwalenia w materii poetyckiej tkliwej przyjani okazywanej mu
przez on rotmistrza, a take ciepych, serdecznych uczu, jakimi on sam j darzy:
11 Na ziemskich...
162
o tym nakrelony w dalszej czci wiersza pochlebny, lecz pozbawiony laudacyjnej przesady, wielostronny i naznaczony ciepymi uczuciami wizerunek solenizantki jako kobiety, matki i ony. Zalecajc jej pogodzenie si
z tym, co zsya niebo, poeta wskaza wartoci, jakimi zostaa ju szczodrze
obdarowana. Za porednictwem metaforyki kwietnej czyni aluzj nie tylko
do uroku i czaru Konstancji Dembowskiej, ale take do jej talentu, w jej
wasnych walorach upatrujc ozdb do imieninowego wianka.
Podawaj lutni twe jki,
W cichej od burzy uchronie,
Majc i muzy, i wdziki,
Znajdziesz i kwiaty na skronie.
Na imieniny Konst[ancji] Dembowskiej, w. 1720
Przyjaznym i serdecznym tonem wspomnia Knianin aluzyjnie o maeskim szczciu solenizantki. Piszc o trwaej mioci czcej j z Jzefem Dembowskim, w symbolicznym gecie u jej stp zoy koczan i groty,
/ I lotno skrzyde (w. 2122) atrybuty wadzy zdradliwego boka. Posta ma adresatki liryku uobecni, posugujc si imieniem: Filon tym
samym, ktrym obdarzy rotmistrza w poemacie Rozmaryn. Wczajc do
okolicznociowego wiersza zdrobniae formy imion dzieci Dembowskich,
starszej Cecylii nazwanej Cechn (ur. 1787) i Leona Lewka (ur.
1789)68 z tkliwoci pisa rwnie Knianin o radoci solenizantki,
majcej rdo w matczynej mioci. Klamr kompozycyjn, zamykajc
imieninowy utwr, poeta uczyni problematyk patriotyczn:
Szczliwa matka i ona,
A nu przyleci ten goniec,
e klaniesz uszczliwiona
Obywatelka na koniec!
Na imieniny Konst[ancji] Dembowskiej, w. 2932
Serce me pene pamitek
I podchlebnych sobie witek.
Pene jej sodkiej przyjani,
Zawsze wierne, zawsze tkliwe,
I w delikatnej bojani
Zawsze o jej los troskliwe
Przenikao si w radoci
Na kadej dowd ofiary
Niemienicej si mioci.
[...]
Utwr ten, niewczony przez Knianina do Poezji rk wasn pisanych, opublikowa Hipolit S k i m b o r o w i c z (Dionizego Knianina dotd niewytoczone wiersze rozmaite.
Przegld Naukowy 1842, T. 1, nr 4, s. 131132).
68 J.Z. P a c h o s k i: Dembowski (vel Dbowski) Jzef. W: Polski sownik biograficzny. T. 5.
Krakw 19391946, s. 92.
163
Serdecznym tonem Knianin wzywa starszego koleg po pirze do spdzenia czasu przy dwikach muzyki, korzystania z daru wina i czerpania
radoci ze wsplnej zabawy. W kontekcie biesiadnych realiw stracia znamiona podniosoci apostrofa, w ktrej ksidz Koblaski, utalentowany literat, zosta nazwany kapanem crek Pamici. Zastanawiajc si, jaki dar
rymem zwizany ofiarowa solenizantowi, Knianin zgrabnym komplementem zwrci uwag na wszechstronno jego pira. Jakby mimochodem nakreli pochlebny wizerunek adresata utworu jako literata, ktry z rwnym
sukcesem uprawia czu poezj liryczn, pisa podniose wiersze, artobli69
164
Knianin, powoujc si w poetyckiej wypowiedzi na czcy go z solenizantem status spoeczny, obj take laudacj ich wsplnego opiekuna, ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego dobrego pana o wielkim sercu,
ktry yje dla ludzi. W pochlebnym wizerunku generaa ziem podolskich
znalaza si rwnie uwaga na temat jego gospodarnego oka, chronicego
podopiecznych przed rnymi troskami i dajcego im poczucie bezpieczestwa, spokoju oraz stabilizacji.
Wprawdzie w imieninowym liryku dominuje radosna, biesiadna aura,
ale co kilka wersw Knianin jakby mimochodem wplt do poetyckiej wypowiedzi aluzyjne odwoania do rzeczywistoci zewntrznej, naznaczonej
pitnem tragicznych dowiadcze. W czwartej strofie mowa o troskach
schmurzonych, bdcych okropnym losu [...] czynem. W kolejnej poeta
odwoa si do czasw ciaru, a nastpnie radzi solenizantowi odrzuci
mniemania czarne. W sposb poredni Knianin sygnalizowa historyczny
dramat, ktry sta si udziaem ojczyzny, lecz poetyka pogodnego liryku nie
pozwalaa na rozwinicie tego bolesnego wtku. Wydaje si rwnie, e aluzyjne odwoania do rzeczywistoci zewntrznej stanowi swego rodzaju
argument majcy skoni adresata wiersza do wsplnego korzystania z tych
radosnych chwil, ktre zostay im dane. Zachta do zachowania pogody ducha i optymizmu motywowana jest te w utworze nadziej na odmian, cofnicie okrutnych wyrokw losu:
Czas wszystko wietniej oywi
I rozmiej si poczciwi.
71
165
W szeciu kocowych wersach poetyckiej wypowiedzi Knianin z entuzjazmem nakreli radosn wizj przyszoci, w ktrej wietniej odrodzi
si ojczyzna. Gwarancji ziszczenia si tych nadziei upatrywa w Bogu, w pielgnowaniu wartoci moralnych oraz zachowaniu wiary. W okolicznociowym utworze mowa o grobie ojczyzny, a zatem liryk powsta prawdopodobnie ju po trzecim rozbiorze.
Do imieninowych wierszy Knianina Roman Kaleta zaliczy rwnie
wiersz w pierwotnej wersji noszcy tytu Na 15 Augusta 1795, natomiast
w drugiej redakcji sporzdzonej przez autora Ksinie Wirtemberskiej
(P XI, 10)72. Wprawdzie na wskazany dzie przypadaj imieniny Marii, wiadomo jednak, e crka Czartoryskich, urodzona 15 marca 1768 roku, obchodzia swoje wito 25 dnia tego miesica. Nie rozstrzygajc sygnalizowanego problemu, warto przyjrze si lirykowi i wskaza ewentualne
powizania z poetyk imieninowych powinszowa. W utworze tym Knianin niemal ca wypowied skupi na prywatnej sferze ycia crki Czartoryskich, z ktr czyy go bardzo silne, emocjonalne wizy. W okresie edukacji przyblia jej tajniki sztuki poetyckiej, a pniej poprawia pierwsze
prby pira. Zapewne dlatego w okolicznociowym wierszu pomys na laudacj powiza wanie ze sfer mitologicznych wyobrae dotyczcych rde natchnienia i mocy twrczej. Okrelajc boginie parnaskie, niepodlegajce prawom czasu, mianem sistr ksinej, zgrabnym komplementem
nawiza do jej poetyckiego talentu, a by moe w podtekcie czyni take
aluzj do czekajcej j sawy. Laudacyjny wydwik ma rwnie zrealizowany w utworze pomys, aby nie sam autor, ale muzy zoyy hod przymiotom i walorom adresatki utworu, godnym wdzicznej pamici. Dla niej
wanie askawe bstwa dajce natchnienie i saw zdobi kwiatami niezniszczalny otarz wzniesiony ku czci cnoty.
Szczliwy komu te bstwa uycz
Ulgi dla serca ask swoich sodycz!
Widziaem, jak dzi dla ciebie ten miy
Otarz stroiy.
Na 15 Augusta 1795, w. 1316
72 R. K a l e t a: Muzy puawskiej nowe coraz pienie..., s. 349. Pierwotn wersj utworu Knianina cytuj wedug rkopisu Biblioteki Narodowej w Warszawie, sygn. II 12567,
k. 7.
166
167
168
169
170
W odrnieniu od omwionych dotd, pnych lirykw okolicznociowych autorstwa Knianina w odmiennej relacji do pierwotnej wersji tekstu
pozostaje zachowana w rkopisie oda Na imieniny ks[icia] Adama Czartoryskiego, genera[owicza] ziem podolskich. Cechy wiersza okolicznociowego,
po pewnym czasie powtrnie skierowanego do tego samego adresata,
puawski poeta nada drugiej redakcji utworu Herkules mody. Do ks[i]cia
Adama Czartoryskiego, generaowicza podolskiego (O I, 9). Jak ju zauway
171
172
analogii do adresata wiersza odnosia si zapewne zachta, aby sprosta nadziejom, jakie w mitycznych dziejach nard grecki nie bez podstaw wiza
z modym herosem. Waloryzowany w utworze model ycia i zalecana hierarchia wartoci wi si z bohaterskim wzorcem, czcym aspekt patriotyczny i rycerski. Zachcie do pjcia trudn drog towarzyszy w wierszu
zapowied osignicia ideau mstwa i sawy. Knianin, jak niegdy Jan Kochanowski, upatrywa dla niego nagrody w niebie79. W komentarzu do wypowiedzi Cnoty mowa o szlachetnym zwieczeniu dziejw herosa, ktry
obra wskazan przez ni drog. Perspektyw wiecznej sawy jako celu ycia
poeta rysowa zapewne take przed adresatem ody.
Porwnujc imieninowe wiersze Knianina i Zabockiego, mona zauway wyrane rnice midzy ich utworami. Warto choby zwrci uwag na
uksztatowanie poetyckich wypowiedzi adresowanych do tego samego adresata generaa ziem podolskich. W odrnieniu od przyjaciela Zabocki
w obu wierszach skierowanych do Adama Kazimierza Czartoryskiego skupi
si gwnie na pochwale solenizanta, lecz w drugim utworze wyranej zmianie ulega tonacja poetyckiej wypowiedzi. By to przede wszystkim skutek
atwo zauwaalnego ju w liryku napisanym dla Teresy Anny Czartoryskiej
wygadzenia stylu, rezygnacji z krelenia dynamicznych obrazw, posugiwania si silnie nacechowanym emocjonalnie, ekspresywnym jzykiem
i naduywania inwersyjnego toku skadniowego, a take efekt zastosowania
krtszej miary wierszowej. Zamiast podniosego, patetycznego 13-zgoskowca, ktry stosowano wczenie w wierszach podejmujcych tematyk o najwyszej randze spoecznej, tym razem poeta zastosowa lejszy dla ucha,
bardziej potoczysty, lepiej poddajcy si rytmizacji 11-zgoskowiec o rymach
skim dziewcztom autor stawia za wzr greckie cry, ktre potrafiy tchn w onierzy
mstwo i ducha walki:
Pomnij! Byy greckie cry,
Ktrych lubo i powaby
Mocniej ni twierdze i mury
Broniy kraj z siebie saby.
[...]
Niemiertelny ci uczyni
Bukiet nard w pne wieki.
Cnota wicej ni bogini.
Dla ci Polak zgoni Greki.
Zob. R. K a l e t a: Imieninowy Bukiet Jzefa Koblaskiego do Marii Czartoryskiej; J. K o b l a s k i: Do ksiniczki Marianny. W: Miscellanea z doby Owiecenia. T. 4. Red. Z. G o l i s k i. Wrocaw 1973, s. 227228. Archiwum Literackie. T. 18; Z. T u t a (Wierszowane
podarunki imieninowe Jzefa Koblaskiego..., s. 114). Wedug Elbiety A l e k s a n d r o w s k i e j, okolicznociowy, wdziczny liryk, w ktrym wyczyta mona dodatkowo ch
wpynicia na decyzj pitnastoletniej ksiniczki polubienia pruskiego generaa, Ludwika
ksicia de Wrtemberg-Montbliard, powsta z okazji imienin (25 marca) lub urodzin
(15 marca) adresatki (Jzef Koblaski..., s. 741).
79 Zob. J. K o c h a n o w s k i: Pie XII [Ksigi wtre]. W: I d e m: Pieni. Oprac.
L. S z c z e r b i c k a - l k. Wyd. 4 zmienione. Wrocaw 1997, s. 73. BN I, 100: A jeli
komu droga otwarta do nieba / Tym, co su ojczynie (w. 1718).
173
krzyowych. Te atwo zauwaalne rnice w budowie obu wierszy wynikay, jak si wydaje, nie tylko ze zmian zachodzcych w pisarskim warsztacie Zabockiego, ale take w relacjach midzy ksiciem a wsppracujcym
z nim modym twrc.
Poeta nie zamieci w okolicznociowych utworach bliszych odwoa
do uroczystoci zorganizowanych na cze solenizantw. W odach adresowanych do Andrzeja Modziejowskiego i Adama Kazimierza Czartoryskiego
posuy si kolejno formuami na dzie imienin, na dzie doroczny
imienin oraz z okolicznoci teje, tzn. imieninowego wita opiekuna.
W tytule liryku napisanego dla ksiniczki Teresy Anny zawar informacj,
i poetyck wypowied skierowa do solenizantki w dzie jej imienin.
Skaniaoby to do przypuszcze, i okolicznociowe podarunki ujte
w ramy wiersza ofiarowa solenizantom w dniu ich wita. By moe jako
jeden z bliskich wsppracownikw generaa wzi rwnie udzia w uroczystociach zorganizowanych z tej okazji w domu Czartoryskich.
Utrzymane w tonacji pochwalnej wizerunki solenizantw, nalece do
poetyki wierszy imieninowych, stanowi najobszerniejsz cz poetyckich
wypowiedzi adresowanych do Andrzeja Modziejowskiego i Adama Kazimierza Czartoryskiego, w ktrych szczeglnej waloryzacji poddana zostaa publiczna sfera ich ycia. W pierwszym utworze Zabocki z namaszczeniem,
podniosym tonem, silnie naznaczonym panegiryzmem z racji nadziei, jakie
wiza z osob solenizanta, z wyran przesad wyeksponowa zalety i cnoty biskupa. W utworach adresowanych do generaa ziem podolskich laudacja rwnie stanowia najobszerniejsz cz poetyckich wypowiedzi, miaa
jednak realne podstawy w postaci rzeczywistych zasug oraz licznych zalet
ksicia. W wierszach realizujcych cechy wysokiej ody Zabocki zaakcentowa w poetyckich portretach solenizantw te cechy, postawy i aspekty wielostronnej dziaalnoci, ktre (niezalenie od ich zgodnoci z prawd)
czyy si z nadrzdn ide dobra wsplnego i preferowan wczenie hierarchi wartoci.
Znacznie ograniczona zostaa natomiast laudacja w odzie adresowanej
do ksiniczki Teresy Anny Czartoryskiej. Imieninowy liryk utrzymany jest
w ciepej, serdecznej tonacji. Rezygnujc z bezporedniej pochway generawny, Zabocki posuy si charakterystyczn dla wierszy imieninowych
kwietn metaforyk, czc motywy laudacyjne z okolicznociowymi yczeniami. Emocjonalnie motywowane ofiarowanie modej solenizantce imieninowego bukietu i wianka, splecionego z cnt i zalet jej rodzicw, przebiegao w aurze prywatnoci. W pewnej mierze zdecydowa o tym wiek
adresatki, zasadnicze znaczenie miao jednak silne akcentowanie w utworze
uczuciowych wizi czcych twrc z domem Czartoryskich. Ze wzgldu
na wykreowan w odzie atmosfer bliskiego, osobistego kontaktu podmiotu
wypowiadajcego si z adresatk, bezporednio lirycznego monologu,
174
175
wyraa jednak nadziej na odrodzenie si ojczyzny w niedalekiej przyszoci, dziki temu refleksje o charakterze patriotycznym nie przytaczaj
innych wtkw rozwijanych w lirykach szczeglnie tych, ktre odnosz
si do prywatnej sfery ycia solenizantw.
W kontekcie przedstawionej charakterystyki zasadne jest okrelenie
wikszoci omawianych wierszy Knianina mianem bukietw imieninowych. Taka kwalifikacja dotyczy take okolicznociowego liryku Zabockiego, adresowanego do ksiniczki Teresy Anny Czartoryskiej. Natomiast jego
pozostaym utworom imieninowym, charakteryzujcym si bardzo rozbudowan laudacj i podniosym tonem wypowiedzi, patronuje tradycja silnie
zretoryzowanej, pindarycznej ody.
Rozdzia czwarty
Sen w twrczoci
Franciszka Dionizego Knianina
Nie zawsze jednak mara to jest pona,
Co we nie czowiek i widzi, i czuje,
Gdy dusza, sobie samej zostawiona,
Co nadludzkiego w swych obrazach snuje.
Najwyszej wiatem istoty natchniona,
Czasem ostrzega, czasem co zwiastuje.
F.D. K n i a n i n: Balon (II, 10), w. 16
Zainteresowanie
snem jako naturalnym, organicznym elementem ludzkiego bytu, a zarazem zagadk, tajemnic intrygujc i fascynujc czowieka, siga staroytnoci. Poddawali go obserwacji i refleksji filozofowie oraz
uczeni, prbujc wyjani mechanizm powstawania onirycznych wizji,
a take odczyta ich sens i przesanie. Najstarsze pisane dokumenty wiata
zawieraj opis oraz interpretacj snw1. W literaturze greckiego antyku sen
pozwala gwnie na bezporedni komunikacj bohaterw ze zmarymi, ze
wiatem zakrytym dla spojrze ludzi yjcych2. Kryteria uwzgldniane
w klasyfikacjach i typologiach onirycznych obrazw najczciej okrelay
ich relacje do rzeczywistoci. Snom przypisywano moc wrebn lub uznawano je za czcze fantazje. Dzielono na jasne, bdce rdem przyjemnych, pozytywnych dozna oraz ciemne wzbudzajce lk.
Ze wzgldu na kreacyjn si oraz wieloznaczno sny przycigay take
uwag artystw, poetw i pisarzy. Staway si pomocne, jak zauwaa Barbara Otwinowska, w poszukiwaniach nonych znaczeniowo form wyrazu dla
nurtujcych ich myli i pragnie3. Znalazy rwnie swoje miejsce w majcej wielowiekow tradycj teorii naladowania (mimesis)4. Senne wizje
i obrazy wpisane w materi poetyck daway najczciej namiastk prawdy.
1 Zob. I. D m b s k a: Zagadnienie marze sennych w greckiej filozofii staroytnej. W:
Charisteria. Rozprawy filozoficzne zoone w darze Wadysawowi Tatarkiewiczowi w siedemdziesit rocznic urodzin. Red. T. C z e o w s k i. Warszawa 1960, s. 2939.
2 M. P i a s e c k a: Mistrzowie snu. Mickiewicz Sowacki Krasiski. Wrocaw 1992,
s. 7. Rozprawy Literackie. T. 69.
3 B. O t w i n o w s k a: Sen w twrczoci Jana Kochanowskiego. W: Jan Kochanowski
15841984. Epoka twrczo recepcja. T. 1. Red. J. P e l c, P. B u c h w a l d - P e l c o w a,
B. O t w i n o w s k a. Lublin 1989, s. 399.
4 Zob. M. B a r a n o w s k a: Surrealna wyobrania i poezja. Warszawa 1984, s. 3537.
177
Chocia kreowane byy si twrczej wyobrani, pozostaway na granicy rzeczywistoci, ktrej odpowiednikiem w dziele jest wiat przedstawiony
a zatem mieciy si w ramach wyznaczonych przez wymg prawdopodobiestwa.
Szczeglnie chtnie po motywy snu sigali poeci, czynic je atrakcyjnym
literacko sposobem wyraania wielorakich dozna emocjonalnych, a jednoczenie wzmacniania, potgowania nakrelonych wizji, oddajcych najczciej tajniki duszy ludzkiej, lki i marzenia lub konkretyzujcych byty nadrealne, pozostajce poza granicami ziemskiej wdrwki czowieka.
Interesujcych przykadw dostarcza europejska i nasza rodzima literatura
czasw renesansu, kiedy to sen zaczto rozpatrywa w aspektach psychologicznych, akcentujc rol, jak odgrywa on w yciu czowieka. Pene znaczenie psychologiczne i metafizyczne sen uzyska ju w utworach Szekspira,
stajc si filarem niektrych dramatw. Wyprzedza akcj, przekazuje prawd o faktach z przeszoci lub prowadzi w wiat fantazji jak w nie nocy letniej. W filozofii doby baroku, m.in. w rozwaaniach Blaisea Pascala, sen wydaje si rwnie realny jak rzeczywisto uznawana za jaw, w ktrej ycie
zdaje si tak samo dalekie od prawdy jak sny. Siedemnastowieczny myliciel
pisa:
Wreszcie poniewa czsto nimy, e nimy, spitrzajc jeden majak senny
na drugi, czy samo ycie nie jest tylko snem, na ktrym inne sny s zaszczepione, z ktrego budzimy si, umierajc i podczas ktrego mamy
rwnie sabe pojcie o prawdzie i dobru, co we nie naturalnym; rozmaite
za myli, ktre nas zaprztaj, s moe tylko zudzeniami, podobnie jak
upyw czasu i inne czcze rojenia naszych snw?5
178
Bezsenno
179
sprawno oraz pomysowo twrcy w poetyckiej kreacji sennych obrazw, wane wic staje si wskazanie zjawisk, postaci lub wartoci, z ktrymi
Knianin powiza sen. Zrnicowane sposoby konkretyzacji tyche obrazw, a take wpisane w nie przesania stay si kryterium uporzdkowania
materiau rdowego w analitycznej czci tego rozdziau.
W poetyckim, nierzadko przenonym wyzyskaniu oraz interpretacji
snw wyobrania Knianina kry najczciej wok wtkw i obrazw mitologicznych, a take realizowanej w wielu wariantach erotyki. W dysponowaniu sennymi realiami poeta nawizuje porednio do tradycji grecko-rzymskiej (artystycznych rozwiza twrcw antycznych), a take do
renesansowych i barokowych poprzednikw. Mona jednak wskaza znaczce rnice w sposobie operowania przez niego motywami i konstrukcjami onirycznymi w porwnaniu z ujciami, jakie stosowali pisarze XVII
stulecia11.
Przedmiotem obserwacji bdzie liryczny dorobek Knianina. Poetyckie
ujcia snu w jego wierszach, a take metaforyczne sensy przywoywanych
przeze onirycznych obrazw i sowne nawizania do owej sfery zostan
scharakteryzowane w piciu grupach tematycznych, oddajcych ich rnorodno. Przy czym celem rozwaa jest nie tyle skrupulatna lokalizacja
zapoycze Knianina od poprzednikw, ile raczej wskazanie, w jaki sposb czsto utrwalone ju przez tradycj schematy ulegay odwieeniu
i mistrzowskiej realizacji pod pirem osiemnastowiecznego poety, stajc si
nonym znaczeniowo i atrakcyjnym od strony warsztatowej skadnikiem
tworzywa literackiego, ujawniajcego, a take wzmacniajcego charakterystyczne rysy jego zrnicowanej stylowo twrczoci. Przy konkretyzacji
i ocenie sposobu operowania przez Knianina sennymi realiami naley
rwnie uwzgldni kulturowy, filozoficzny kontekst epoki, w ktrej y
i tworzy, a take charakterystyczn dla tego okresu wizj wiata oraz koncepcj czowieka, okrelanie jego moliwoci i kompetencji poznawczych.
Bezsenno
Autor Erotykw czy w wierszach w stan z intensywnymi emocjonalnymi i zmysowymi przeyciami bohaterw lirycznych. Na brak snu cierpi w wykreowanym przez niego wiecie czuli kochankowie zmagajcy si
11 O realiach onirycznych zawartych w poezji XVI i XVII wieku, a przede wszystkim
w utworze Somni descriptio Stanisawa Herakliusza Lubomirskiego, pisze Janusz K. G o l i s k i w rozprawie: Barokowe igraszki z Hypnosem. (Somni descriptio tajemnice snw,
ogrodw, gabinetw...). Ogrd 1994, nr 1, s. 143172.
12*
180
z blem i zgryzotami. Zwykle tskni za nieobecn lub utracon osob, darzon intensywnym uczuciem, przejawiajcym si niejednokrotnie w skrajnych reakcjach emocjonalnych. Takie ujcia poetyckie wystpuj najczciej
w utworach podporzdkowanych konwencjom rokokowych drobiazgw,
wdzicznych krotofil rzadko w wierszach z krgu liryki sentymentalnej.
W pierwszym przypadku skala cierpie i alw odczuwanych przez bohaterw w daremnym oczekiwaniu na sen jest nieadekwatna do samej przyczyny trwania w owym stanie. Kochankowie w samotnoci rozpamituj skutki
miosnych postrzaw. Poeta traktuje w wierszach bezsenny czas jako
udrk, ale zarazem przywilej serc czuych, tknitych moc zdradliwego
boka. Niemono dowiadczenia spokojnego snu uznana jest bowiem
w erotykach za jeden ze zwiastunw samej mioci znak rozpoznawczy
tych, ktrzy odwayli si kocha.
Bohaterka utworu Z Safony (E VI, 20) ca noc trawi na zmaganiu si
z ogniem, jaki wzi we wadanie wszystkie jej zmysy.
Ju piknej wiato Dyjanny ganie,
Ju si na niebie koowrt zwija,
Ju sama pnoc przebiega wanie,
Ju i czas mija!
Drczy okrutnie mio mi sroga
I zmysy moje na wskro przejmuje,
Nie majc jednak ulgi, nieboga,
Paam i czuj.
Z Safony (E VI, 20), w. 18
Bezsenno
181
wanego o zdrad) kochanka wzmacniaj emocjonalne nacechowanie patetycznego, a przez to nieco sztucznego monologu13. Z podnios tonacj
wypowiedzi kontrastuje obraz samotnej, znudzonej i biednej dziewczyny,
tsknie wzdychajcej nocn por. Naznaczone przesad skargi na udrki
kochania odbieraj jej wypowiedzi naturalno i autentyzm.
Knianin konkretyzuje w wierszu dowiadczany przez bohaterk stan
bezsennoci przez wpisanie w liryczny monolog sygnaw upywajcego
czasu. Anaforyczny tok wypowiedzi, konsekwentnie utrzymany w pierwszej
z przytoczonych strof, niczym odgos bicia zegara wyznacza granice kolejnych, dugich faz trwajcej nocy. Wzrokowy i suchowy kontakt bohaterki
ze zmianami zachodzcymi w otaczajcej j rzeczywistoci przynosi zwiastuny mijania pory toncej w mroku. Zamykajca cig wyliczeniowy myl, i
Czas mija!, jest wzmocnion przez znak wykrzyknienia rekapitulacj
czstkowych spostrzee. Sygnay nastpowania po sobie kolejnych momentw nocy, ktra mija dziewczynie w samotnoci, wrd teatralnych nieco jkw i westchnie, kontrastuj ze stanem daremnego, bezwolnego oczekiwania na sen.
W idylli Pczek ry, z Gessnera (I, V), ktrej wczeniejszym wariantem
by wiersz Wianek, z Gessnera (KiM II, 13), a pniejszym Pk ry, z Gessnera (P X, 14), skarg na dotkliwe odczuwanie skutkw zmian, jakie
pociga za sob kochanie, Knianin woy w usta czuego bohatera zniewolonego przez wdziki Dafne. W wypowiedzi skierowanej do Mioci wyzyskane zostay konwencjonalne rekwizyty mitologiczne przeszyte serce,
strzay nasczone jadem. Bohater, wystylizowany przez charakterystyk poredni, postrzega swoje miejsce w wiecie jedynie przez pryzmat sfery
emocjonalnej. W konwencjonalnej rzeczywistoci jego status wyznaczaj bowiem tylko skargi na ognie czucia i udrki po stracie nadziei na wzajemno. Relacjonujc miosn histori, wzdychajcy kochanek przyblia okolicznoci, w jakich spotka Dafne, a jednoczenie rysuje dwa swoje oblicza.
W poetyckiej relacji na zasadzie opozycji zestawiony zosta czas dawnego
spokoju i obecnych rozterek. Mowa tu o nieszczsnych skutkach miosnego
zapau, jakich dozna bohater z chwil ujrzenia nad szemrzcym strumieniem piknej pasterki.
Knianin nie kreli w utworze szczegowego opisu tego miejsca, lecz rysuje wystylizowan estetycznie i emocjonalnie wizj piknego, penego
wdziku zaktka natury. Nie dokonuje topograficznej konkretyzacji ustroni,
w jakiej usytuowany zosta liryczny bohater, lecz poddaje uczuciowej walo13
Zob. spostrzeenia Tomasza C h a c h u l s k i e g o na temat autorskiego, nacechowanego emocjonalnie charakteru interpunkcji stosowanej przez Knianina w dzieach, nad
ktrych wydaniem czuwa: O interpunkcji F.D. Knianina. W: Wobec romantyzmu. Studia
i szkice ofiarowane Profesor Danucie Zamciskiej-Paluchowskiej. Red. M. u k a s z u k,
M. M a c i e j e w s k i. Lublin 2006, s. 6469.
182
ryzacji sceneri podporzdkowan rokokowym kategoriom wdziku i delikatnoci. Odtwarza urokliw aur otaczajc w zaktek w odczuciu kochanka rozpamitujcego sw mio do Dafne. Osiga w efekt gwnie
dziki operowaniu epitetami oraz wyraeniami oddajcymi agodne dwiki
(mruczcy strumie, gazie szumic, ptastwo kwili) i akcentujcymi
przyjemno pync z obcowania z pikn przyrod (luby cie, najmilej
snu uy)14. W takim kontekcie bezsenno nabiera charakteru zjawiska
niepodanego, ktre wytrca wzdychajcego ustawicznie kochanka
z bogiej kontemplacji i dowiadczania urokw arkadyjskiego zaktka.
W tej to ustroni, gdzie ptastwo kwili,
Najmilej byo snu przedtem uy,
Teraz (niestety!) od tamtej chwili
Oczu nie mog zamruy.
Pczek ry, z Gessnera (I, V), w. 912
Opozycj przeszoci i teraniejszoci dodatkowo wzmacnia umieszczone w nawiasie sowo, wyraajce porednio tsknot za snem jako przejawem wewntrznej harmonii oraz duchowej i emocjonalnej rwnowagi.
Skargi na nieczuo panny i akcentowanie poczucia odrzucenia
wsptworz wizerunek nieszczliwego adoratora wdzikw piknej Dafne.
W poprzednim wariancie tego liryku motyw snu nie wystpuje. Przytoczony fragment Pczka ry, z Gessnera (I, V) ma odpowiednik tekstowy w strofie, ktra nie zawiera ju skargi na bezsenno wytrcajc lirycznego bohatera z poczucia harmonii i wewntrznego adu. Mowa tu jedynie o braku
odpoczynku i niemonoci odzyskania spokoju:
W tym to ustroniu przedtem najmilj
Sodkiego wczasu mogem zaywa,
Teraz (niestety!) od tamtej chwili
Nie mog wicej spoczywa.
Wianek, z Gessnera (KiM II, 13), w. 912
Bezsenno
183
wo zabawny wydwik uj bezsenno jako przykr konsekwencj sprzeczki sprowokowanej przez chimeryczn kochank. Wypowiedziana bezporednio przez bohatera lirycznego skarga na kaprysy tytuowej panny
przyja w wierszu form relacji z bezsennej nocy, spdzonej na rozpamitywaniu przykrego zajcia. Konkretyzacja przyczyny utraty spokojnego snu
ma jednak artobliwe rysy. Jednym z nich jest niezwyka skrupulatno
w liczeniu oznak zoci Elizy, a take swoisty respekt kochanka przed
obiektem tsknych uczu pann, ktr cechuje wyjtkowa zmienno nastrojw:
Cisna wiankiem rczka jej biaa,
Przygryza warg pi razy.
Nie mona byo gniewu odwrci
I baga srogiej nie miaem.
Poszedem smutny z sob si kci
I noc t ca nie spaem.
O Elizie (O I, 13), w. 38
184
Bezsenno
185
funkcjonujcych w lirykach autora Erotykw na prawach konwencji. A jednak poeta z waciwym sobie humorem i artobliwym dystansem wobec tradycyjnych uj obnaa w schemat trzewym, zdroworozsdkowym wyjanieniem:
Mniemali, e to sprawi boek ktry,
Ale to raczej by pocig natury;
Natury, mwi, co w podobnej mierze
Umie zapala krle i pasterze.
Dwaj pasterze (E X, 29), w. 2528
Wrd licznych dolegliwoci, ktrych dowiadczyli obezwadnieni niemal przez mio pasterze, znalaza si i bezsenno. Mona podejrzewa, i
w tym stanie trawili rwnie dugie godziny kochankowie, ktrzy w lirykach Knianina kieruj swe ale i skargi do wiernych, nocnych suchaczy,
186
Bezsenno
187
Knianin dy w wierszu do uchwycenia znamion mioci przez wskazanie skutkw, jakie pociga za sob to uczucie w sferze emocjonalnej i mentalnej. Dowiadczajcy niespokojnoci serca bohater cierpi, trwajc w stanie bezsilnoci. Odczuwa smutek i tsknot, nud i podanie, lki
i pragnienia. Wraz ze spokojem zahartowanego serca utraci te dobrodziejstwo snu. W jego skardze na samotno, drczce go lki i rzewliwo, a take w przekonaniu o daremnej nadziei na wzajemno uwag
zwraca jednak elegijny smutek i bezsilno, ktre przekraczaj ramy rokokowej, zabawowej konwencji.
Motyw bezsennoci Knianin wyzyska rwnie w innych wierszach
pozbawionych motywu mocowania si bohaterw ze skrajnymi emocjami,
przebiegajcego przy wicie strza Kupidyna. W utworach o spokojniejszej, bardziej wyciszonej tonacji poeta niejednokrotnie czy w stan ze
wzruszeniem, lirycznym niepokojem ujmujcym naturaln agodnoci
i stumieniem sprzecznych reakcji. Znikaj egzaltowane, patetyczne gesty,
teatralne pozy i kania kochankw. Bezsenne chwile upywaj bohaterom
na wspomnieniach i tsknocie. W tak emocjonalnie nacechowanej scenerii
utyskiwania na brak snu pojawiaj si w utworach, w ktrych mowa
o utracie kogo bliskiego lub o nieobecnoci czy oddaleniu kochanej
osoby.
W jednej z poetyckich relacji z wdrwki wrd rodzimych realiw
Z podry (E V, 26) Knianin czy w wypowiedzi lirycznego bohatera
przywoane na zasadzie retrospekcji dawne momenta radosne z obecn,
dotkliwie odczuwan tsknot za blisk osob: Dzie mi tsknot i noc
kada pdzi (w. 8). Posta dowiadczajca bezsennoci, chocia waloryzuje
dodatnio przeszo, to jednak nie przeywa jej na nowo. Z alem tylko
przywouje zapamitane obrazy ma przy tym pen wiadomo czasu,
ktry min. Nadzieje czone przez lirycznego bohatera z przyszoci nie
odbiegaj te od wrae, jakich dane mu ju byo zazna. Prba oswojenia
majcego nadej czasu czy si wic w utworze z dokadn penetracj,
konkretyzacj zjawisk ju poznanych i dowiadczonych w celu uchwycenia
188
i wyodrbnienia tych podanych. W zastosowanej przez Knianina strategii kochania sfera wyobrae i odczu zwizanych z mioci zostaa w pewien sposb pozbawiona spontanicznoci, niepowtarzalnoci, a take uroku
niepewnoci.
Dc do zrnicowania wierszy w obszernym cyklu lirycznym, Knianin odpowiednio modelowa sceneri i okolicznoci, w jakich bohaterowie
wierszy mwili o swych uczuciach i przeyciach, jak rwnie jzykowy
ksztat ich wypowiedzi. Przejawem owych zabiegw warsztatowych jest
stylistyczne cieniowanie utworw. W wierszu Tren aosny (E I, 34) poeta
podporzdkowa monolog lirycznego bohatera tonacji aobnej, mowa tu
bowiem o bezsennych dniach i nocach upywajcych na opakiwaniu lubej Zosie: Chwile mi dzienne i chwile senne / Czas spychaj niemiy
(w. 4142). W tsknym westchnieniu kochanka Nie masz mej lubej Zosie (w. 4) niczym echo pobrzmiewa fraza zamykajca epitafium dedykacyjne poprzedzajce Treny Jana Kochanowskiego. Wprawdzie Knianin
poczy utrat panny z wyrokiem boskim, jednak w poetyckiej wypowiedzi nie odwoa si do chrzecijaskiej wizji nieba, lecz pozosta w krgu
wyobrae mitologicznych. Nadziei na ponowne ujrzenie ukochanej kaza
bowiem nieszczliwemu bohaterowi upatrywa w nawiedzeniu wiata
podziemnego. Niezbyt trafnie zreszt Knianin dookreli to miejsce, gdy
jasne niebo i szczliwych grono, z ktrymi zostaa powizana opakiwana w wierszu Zosia, naleaoby raczej poczy z elizejskimi kami,
a nie z mrocznym Tenarem.
Rozpamitywanie w poetyckiej skardze alu odczuwanego po stracie
drogiej sercu osoby wie si z eksponowaniem uczucia samotnoci i tsknoty. Wraenie nieustannego trwania bohatera w bezsennoci odda Knianin przez paraleln konstrukcj skadniow. W jej obrbie, odwoujc si
do wrae wzrokowych, nakreli kilkoma rysami poetycki obraz dnia opromienionego blaskiem soca oraz nocy rozjanionej ksiycow powiat.
Ponadto, zastosowa powtrzenie nieodparcie wywoujce wraenie, i bohater permanentnie, caymi dniami i nocami, owadnity jest myl o utracie kochanej osoby. Wyrana przesada w okazywaniu alu, a take desperacja bohatera, posunita a do myli o wasnej mierci, w duej mierze
odbieraj tym skargom znamiona naturalnoci. Teatralna, udramatyzowana
poza, demonstracyjne gesty i zy, ktre do pewnego stopnia mona potraktowa jako jednoznaczne rekwizyty poetyckie, decyduj o silnej konwencjonalizacji wizerunku bohatera.
Take Orfeusz, nim dowiadczy snu w utworze zamykajcym drug
edycj poetyckiego cyklu Knianina, wielokrotnie we wczeniejszych
alach bola nad niemonoci doznania jego dobrodziejstwa. Nie majc
ju siy do dalszego okazywania cierpienia i opakiwania utraty Eurydyki,
w chwili bezsilnoci i rozpaczy w alu XXI zatytuowanym Wychodzi z ja-
Bezsenno
189
190
nej wsi szczekanie psw i pohukiwanie puszczyka. Jego wypowied, adresowana w pocztkowej partii wiersza do nocy, a w kocowej do ksiyca,
niczym klamra spina wypeniony skargami bezsenny czas. W nawizujcej
do mitologii personifikacji snu matki Knianin skoncentrowa uwag nie
na metaforyzacji obrazu, lecz (jak czyni to rwnie w innych utworach) na
zachowaniu uosobionego zjawiska19. Dziki temu powstaa plastyczna wizja
Nocy otulajcej wiat milczeniem niczym cieniem skrzyde.
Nocy, snu matko! ty pod swoje cienie
Powszechne tulisz milczenie.
Czeladka ziemi, o swj byt troskliwa,
Pod twoim skrzydem spoczywa.
Darmo mi, niosc trunek ycia miy,
dasz pokrzepi mde siy.
al XI. Bka si po nocy, w. 16
Cisza towarzyszca mrokom dla innych jest czasem zasuonego spoczynku po trudach dnia nie pokrzepia jednak i nie podnosi na duchu
ma Eurydyki, trawionego przez silne emocje. W niezbyt moe udany
artystycznie, ale za to bardzo skonkretyzowany, obrazowy sposb odda
Knianin bezsenno dotkliwie odczuwan przez bohatera.
al, co mi gorzk boleci oddycha,
Sen z oczu zami wypycha.
Zarwno kae twe przyjmowa cienie,
Jak dzienne soca promienie...
al XI. Bka si po nocy, w. 710
191
Por. spostrzeenia Pawa S t p n i a na temat realiw onirycznych w erotyce barokowej (Jana Andrzeja Morsztyna sny o marnoci. Polonistyka 1993, z. 1, s. 11). Zob. rwnie
uwagi Janusza K. G o l i s k i e g o w pracy Barokowe igraszki z Hypnosem..., s. 154155.
21 Realizowanie przez lirycznych bohaterw marze o zmysowym przeyciu mioci
w rzeczywistoci onirycznej moe wskazywa na zwizki z petrarkizmem. Zob. J. K o t a r -
192
znamiennym w tego typu rozwizaniach jest fakt, i poeta nie daje bohaterom przyzwolenia na swobodne fantazjowanie mona nawet powiedzie,
e ich marzenia speniajce si w snach rekompensuj tylko brak spenienia
na jawie. Poddane s intelektualnej kontroli oswojone nie ami zasady
prawdopodobiestwa. Moment przebudzenia, a wraz z nim powrt do rzeczywistoci (wiata przedstawionego utworu), wytrca kochankw z aury
przyjaznej marzeniom i rodzi rozczarowanie. Taki wanie schemat kompozycyjny, zasadzajcy si na skontrastowaniu jawy i snu, Knianin kilkakrotnie zastosowa w swych wierszach.
W utworze Sen podchlebny (E II, 12) ju uyty w tytule epitet pozytywnie wartociuje doznania bohatera, ktry ni o Kloryndzie. Analogiczn
funkcj peni oddanie stanu odrywania si od rzeczywistoci przez zastosowanie peryfrazy. Naznaczona uczuciow waloryzacj, czuoci oraz zmysowym urokiem wdziczna ponta staje si pocztkiem snu jasnego,
przyjaznego i kojarzona jest przez lirycznego bohatera z pozytywnymi doznaniami emocjonalnymi. Nie wartociuje on jednak dowiadczonych we
nie zmysowych wrae w trakcie ich powstawania i przeywania, lecz
z dystansu uwarunkowanego powrotem do rzeczywistoci na jawie. Dzielc
si onirycznymi doznaniami z kochank, porednio nadaje swej relacji charakter wyznania miosnego. Jak w wielu innych utworach Knianina mamy
tu do czynienia ze snem opowiadanym, a zatem skonkretyzowanym przez
obrazowe konstrukcje, bdce rezultatem penej, mylowej kontroli nad
realiami onirycznego wiata. Nie towarzyszymy natomiast bezporednio kochankowi oraz innym postaciom w samym nieniu, tzn. zmysowym postrzeganiu i spontanicznym przeywaniu fantazyjnych wizji. Knianin w duej mierze trzyma na wodzy wyobrani lirycznych bohaterw swych
wierszy. W snach tkliwych i wraliwych kochankw zamkn emocjonaln
i zmysow esencj szczcia oraz marze, nie kierujc jednak imaginacji
w stron fikcyjnych obrazw, cakowicie wyamujcych si z wizji wiata realnego lub z metaforycznych obrazw utrwalonych w tradycji kulturowej.
W przywoanej uprzednio poetyckiej relacji ze snu lubego utrwalone
zostay przede wszystkim wraenia wzrokowe, gdy bohater odtwarza zapamitany obraz portret kobiety kuszcej go swymi wdzikami. Uroki ciaa
s k a: Petrarkizm. W: Sownik literatury staropolskiej. (redniowiecze Renesans Barok). Red.
T. M i c h a o w s k a przy udziale B. O t w i n o w s k i e j, E. S a r n o w s k i e j - T e m e r i u s z. Wrocaw 1990, s. 563. By moe, i Knianin pozostawa pod wpywem rodzimej
recepcji utworw woskiego liryka w XVI i XVII wieku, ale zapewne jak stwierdza Teresa
K o s t k i e w i c z o w a musia zna dziea autora Il Canzoniere. Jest to widoczne, zdaniem badaczki, nie tylko w Tryumfie mioci (parodystycznym ujciu pierwszej czci woskiego poematu), ale take w caych Erotykach. Ponadto obaj twrcy bardzo podobnie dokonali
krytycznej oceny swej liryki (Echa Triumfw Petrarki w poezji staropolskiej i owieceniowej.
Pamitnik Literacki 2004, z. 3, 139144).
193
Kloryndy stay si we nie nie tylko przedmiotem estetycznie ukierunkowanego zachwytu, ale take rdem przyjemnych dozna nacechowanych
agodnym erotyzmem nciy bohatera, przycigay jego zmysy, niewoliy
serce i myli, zyskujc nad nim niemal magiczn moc. Zwiastunem tej ostatniej Knianin uczyni wykrzyknienie przebg!, ktrego sens czcy
zdziwienie z zachwytem i emocjonalna warto s zasadne tylko z perspektywy jawy, rzeczywistoci, w ktrej bohater liryczny, wiadomy utraty
zudnego obrazu, odtwarza zapamitane realia, precyzujc wyzwalane przez
nie doznania zmysowe. Zwracajc si do Kloryndy, przyblia jej nione obrazy i czce si z nimi wraenia. O sile owego przeycia wiadczy to, i nawet po przebudzeniu kochanek pozostaje pod wpywem silnych emocji:
Ty, o Kloryndo! ty askawym okiem,
Rzucia na mnie, a ja ywym krokiem,
Skoczywszy do ci, przebg! bez pamici
W czuciu najtkliwsze utopiem chci.
[...]
Spez rbek, a pier, na p odsoniona,
Wzrok pocigaa do nienego ona.
Skromn niemiao zwyciyem, a twe
Trudne zbyt serce zdao si mi atwe.
Co za moc twarzy, co za powab rki,
I co nad sercem twoje mog wdziki!
Jakie da mog lice, piersi, usta,
Wszystkie mj umys ogarny gusta.
Sen podchlebny (E II, 12), w. 912, 1724
13 Na ziemskich...
194
wprawiony nicy kochanek, decyduj o silnym zdynamizowaniu nakrelonego w wierszu, upoetyzowanego portretu panny. Obrazowym, metaforycznym odpowiednikiem miosnego zachwytu s tu zblione znaczeniowo
okrelenia oddajce nie duchowe, wewntrzne walory kochanki, lecz powab
i urok jej ciaa: moc twarzy, najtkliwsze chci, rozkoszne sodycze,
tysic pociech. Ich dobr wiadczy o tym, i poeta konsekwentnie dy
nie tyle do oryginalnej metaforyzacji, ile do wzmocnienia nazywanych przez
nie zmysowych wrae bohatera. w efekt osiga, operujc sownictwem
silnie nacechowanym emocjonalnie, lecz nalecym do konwencjonalnego
kanonu.
Niedostpna w realnym wiecie kobieta w sennym marzeniu darzya kochanka wzajemnoci. Dawaa przyzwolenie na admirowanie wzrokiem swego cielesnego czaru. Knianin zaakcentowa w jej portrecie finezyjn, a zarazem niewinn zmysowo, umiejtnie wydobywajc w poetyckim rysunku
przyzwolenie i wstyd, jakimi rwnoczenie emanoway urocze detale twarzy: oczki najmniej obojtne, pomie na twarzy i umkliwe wargi.
Wykadnikiem przychylnych relacji midzy bohaterami s w liryku oczy.
W miosnych wierszach tego twrcy wanie zmys wzroku staje si gwnym rodkiem porozumienia midzy partnerami, drog przekazywania erotycznych wrae, ktre staj si podstaw dozna emocjonalnych23. Nie bez
znaczenia pozostaj rwnie wyzwalane przez oczy symboliczne konteksty
czce je z mioci w licznych erotykach barokowych (m.in. Jana Andrzeja Morsztyna, Szymona Zimorowica) wanie z ognistych i wojennych
oczu kobiecych Kupidyn wypuszcza strzay24. Take symbolika wosw i ust
detali urody bardzo czsto wyzyskiwanych w poetyckich portretach kobiet czy si z mioci oraz si erotycznego pocigu, zniewalajcego
mczyzn w sposb niemal magiczny.
Pocaunek, traktowany przez kochanka jako spenienie skrywanych na
jawie pragnie, nie dopeni si jednak w sennym marzeniu liryczny
bohater tylko wzrokiem dotyka i pieci pikn pann. Nieoczekiwanie
z onirycznej namiastki szczcia wyrwa go bowiem moment przebudzenia,
przynoszc rozczarowanie i wzmagajc tsknot za senn uud:
A oto biedny, ledwom si przewrci,
Straciem wszystko, kiedym si ocuci.
[...]
Ledwo me oczy Morfeusz rozklei,
Ch mi zostanie tylko bez nadziei.
Sen podchlebny (E II, 12), w. 2728, 3132
23 Zob. T. K o s t k i e w i c z o w a: W krgu serca i czucia. W: E a d e m: Horyzonty wyobrani..., s. 181.
24 Por. przypis 23 w rozdziale pierwszym.
195
13*
196
Bezporednim sygnaem rozczarowania bohatera jest w utworze sformuowana ju na jawie, zobiektywizowana, lakoniczna refleksja, akcentujca
nierealno, uud widzianych we nie obrazw i dowiadczanych tam wrae zmysowych. Natomiast w pierwotnym wariancie utworu, mimo e rwnie zawiera przytoczone dwa wersy, sen niezmiennie by traktowany przez
kochanka wyrwanego z onirycznego wiata jako rzeczywisto podana,
przyjazna take po przebudzeniu z perspektywy jej utraty.
Wprowadzajc bohaterw lirycznych w wiat snu, Knianin wyraa ich
uczucia w wierszach miosnych w sposb delikatny i subtelny, a rwnoczenie ujmuje du sugestywnoci onirycznych przey konkretyzowanych na jawie. Podporzdkowany rokokowej estetyce wiat niony przez
28
29
197
bohaterw z cypryjskiego powiatu konstruowany jest przy pomocy sownictwa o duym adunku emocjonalnym, a jednoczenie odznacza si
wdzikiem i czuoci. Niejednokrotnie senne obrazy staj si take podstaw porednio wyraanych refleksji poety, ktry stara si dotrze do
gbszych warstw uczuciowej sfery ycia czowieka.
W omwionym utworze oniryczne dowiadczenia lirycznego bohatera
spowodoway przeciwstawienie dwu rzeczywistoci onirycznej i realnej.
Tylko w pierwszej moliwa staa si realizacja miosnych marze i pragnie.
Porednio zatem w materi poetyck wpisane zostao przekonanie, i
denie do osignicia szczcia i zmysowego spenienia pociga za sob
ucieczk od wiata realnego, zagbianie si w iluzoryczn rzeczywisto,
majc jednak we nie wszelkie, niemal namacalne znamiona prawdziwoci.
Knianin nie deformuje onirycznej scenerii, a jedynie retuszuje tak, by
zyskaa dla bohaterw przyjazne walory miejsca szczliwego, odpowiadajcego ich zmysowym potrzebom, tsknotom i marzeniom.
Analogiczny schemat kompozycyjny, oddajcy rwnie zawie sprzecznoci samej mioci, posuy Knianinowi w wierszu Sen rzetelny (E VI, 21) do
silniejszego ni w uprzednio przywoanym utworze wyeksponowania zoonego charakteru natury czowieka, ktrego mylami i pragnieniami kieruj uczucia. Ujmujc na zasadzie kontrastu zachowanie kochankw we
nie i na jawie, poeta odkry ich podwjne oblicza. Miosna schadzka, ktra
miaa miejsce w sennych realiach, stanowi przedmiot wypowiedzi skierowanej przez bohatera lirycznego do dziewczyny. Adresowane do Korynny
wezwanie Suchaj, co powiem rozpoczyna opowie osadzon ju na pocztku w nocnej, dziwnej scenerii, zapowiadajcej zagbianie si w przyjazn, oniryczn rzeczywisto:
Suchaj, co powiem: noc bya, gdy oczy
Miym si pasy snw lotnych widokiem,
Wtem najukochaszy sen si mi wytoczy,
Ktry ci przed mym wyobrazi okiem.
Los mi fortunny pomylnie zaszczyci,
emy sam na sam zeszli si w uchyku;
Jam ci z przyciskiem causek uchwyci,
I ty mnie w splnym wsczya usiku.
Sen rzetelny (E VI, 21), w. 512
198
Wydaje si, i w utworze Sen rzetelny (E VI, 21) mona take dopatrywa si porednio wyraonej refleksji Knianina nad wewntrzn, tumion
przez wiat, prawdziw natur czowieka, ktremu szczliwy los pozwala
zazna mioci, nie daje jednak nadziei na jej spenienie i odwzajemnienie.
Senna aura odkrywa inne, bardziej impulsywne, zmysowe oblicze modzieca i jego wybranki. Gdy oniryczny obraz po trzecim pocaunku znika,
niczym zjawy i mary po trzecim pianiu kura, dziewczyna midzy ludmi
znowu jest skromna i wstydliwa, a modzieniec niemiay. Marzenia speniy
si tylko we nie na jawie po przebudzeniu relacje midzy kochankami
w niczym si nie zmieniy. Czuo, o ktrej mwi bohater liryczny, tosama
z uczuciem, jakim darzy Korynn, mielsza i bardziej zmysowa bya w sennym marzeniu, a na jawie nadal pozostaje w ukryciu.
199
Dwa odmienne sposoby zachowania wynikaj z dostosowania si bohaterw do dwu rnych sytuacji prywatnej (w uchyku), wyzwalajcej
szczero, a take publicznej (midzy ludmi), tumicej emocje i pragnienia. Wanie z t pierwsz konsekwentnie czone s przyjazne doznania
i ona te jest dowartociowana w wypowiedzi modzieca relacjonujcego
zapamitany sen oraz wraenia, jakich dane mu byo dowiadczy w onirycznym marzeniu.
Trudno wyrazi, co za rado miaem
Z tej tak przyjemnej dla serca ponty;
Wdziczn obud, a ponnym zapaem
Ch si uniosa i umys przejty.
Sen rzetelny (E VI, 21), w. 1316
200
Knianin okreli pocztkowo oniryczne obrazy mianem sennego widoku, poniewa liryczny bohater do pewnego momentu (zanim podporzdkowa si prawom obowizujcym w iluzorycznym wiecie) by w nakrelonej scence trzewym obserwatorem nimf i gromady kupidynw
zabawiajcych si na ce. Przykada do widzianych obrazw miar obowizujc w realnym wiecie i przez pewien czas patrzy na nie jeszcze ze
wiadomoci cechujc go na jawie. Oswajajc si z nowymi realiami, zachowywa stosowny dla filozofa dystans wobec nieznanego sobie otoczenia i rozgrywajcych si w nim miosnych uciech. Sygnaem tego bya
pocztkowo sceptyczna ocena widzianego obrazu i jej odpowiednik w postaci sownictwa o artobliwym, a nawet rubasznym wydwiku:
Patrzajc na ich dziecinn igraszk,
mia si poczem do zdechu.
Jak wic filozof miaem j za fraszk,
I wart pustego miechu.
Sen mara (E VI, 2), w. 912
Nadwilaska sceneria ogldanych igraszek, mimo oczywistej dla czytelnika niezgodnoci realiw, nie wzbudza podejrze nicego. W konkretyzacji miejsca i postaci kieruje si on bowiem prawami obowizujcymi
wanie w iluzyjnej, onirycznej rzeczywistoci, a nie w realnym wiecie.
Zgodnie te z tymi zasadami, gdy dwie strzay na wskro przeszywaj mu
serce, odczuwa prawdziwy bl.
Wic tak dotkliwym przejty pociskiem
Stanem zrazu jak wryty,
A bdc pochych miostek igrzyskiem,
Legem serdecznie poyty.
201
202
Zob. W. B o r o w y: W cypryjskim powiecie. W: I d e m: Studia i rozprawy. T. 1. Przygotowali do druku T. M i k u l s k i, S. S a n d l e r, J. Z i o m e k. Wrocaw 1952, s. 8789.
203
Urokliwy charakter oddziaujcych na zmysy obrazw sennych oraz wyzwalanych przez nie wrae i emocji jest take kanw erotyku Myl, z Safony (E X, 26). Nie z nimfami jak Anakreontowi, ale z bogini mioci dane
byo lirycznemu bohaterowi spdzi noc w onirycznym wiecie31.
Spaem ja we nie, zda mi si, z Wener.
Kt mi opisze sodycz serca szczer?
Spaem ja, mwi, z bogini piknoci,
A pani tchliwej mioci!
Spaem... ach! daruj, jeelim przewini,
em tak zuchwae wyznanie uczyni.
Myl, z Safony (E X, 26), w. 16
Przytoczona wypowied ma podwjny adres. W pierwszej strofie bohater liryczny podejmuje prb przypomnienia sobie widzianych we nie obrazw i dowiadczonych wrae zmysowych. Mglisty charakter owych wizji
Knianin sygnalizuje wtrceniem zda mi si, wyraajcym niepewno ko31 Interesujcy opis przyjemnych dozna zmysowych, dowiadczonych w onirycznej
rzeczywistoci, zawiera ujta proz wypowied Knianina zatytuowana Sen, zachowana
w wersji rkopimiennej. W owym przekazie z du dbaoci o wszechstronn i dokadn
deskrypcj zarysowany zosta bogaty w szczegy i atrakcyjny literacko portret postaci widzianej w krainie Morfeusza. Jej tosamo Knianin wskaza ju w pocztkowym zdaniu:
Przynia mi si dzi Wenus, w tej wanie postaci, co si nazywa nglig affect, i tylko co
z kotary rami usanej wstawszy, siadajca do roboty. W dalszej czci wypowiedzi opisane zostay pene uroku, ncce swym wdzikiem i erotycznym magnetyzmem detale urody
bogini czarne oczy mg jeszcze senn przycione; wosy w powabnym nieadzie rozpuszczone; policzki, po ktrych igray sobie lilie z roami; koralowe usta ukrytej sodyczy
pene, a take ono jej niene i sennym jeszcze oddechem pracujce, ktre przykrywa
na poy rbek, lew jej rk trzymany, i najbystrzejszemu wzrokowi ciekawego tam dojcia
bronicy zazdronie. Wenus wiadoma mocy wasnego czaru daje przyzwolenie tylko na admirowanie wzrokiem swego pikna. Nagemu powrotowi ze sfery onirycznej do rzeczywistoci towarzyszy poczucie zawodu zwizanego z utrat lubej bogini. Cyt. za: R. K a l e t a:
Muzy puawskiej nowe coraz pienie. O yciu, twrczoci, drukach i autografach F.D. Knianina.
[Aneks]. W: I d e m: Owieceni i sentymentalni. Studia nad literatur i yciem w Polsce w okresie
trzech rozbiorw. Wrocaw 1971, s. 385.
204
205
Dc do uchwycenia gwnych cech konwencji stylistycznej patronujcej scence nakrelonej w utworze, mona by powtrzy za Knianinem
sowa wypowiedziane przeze w wierszu adresowanym w edycji z 1779
roku Do czytelnika (E I, 2): Same tu czucia, same masz uciechy, / Wdziczne zapay i sodkie umiechy (w. 56). Miosna tematyka utworu znakomicie zostaa wkomponowana w idylliczny obraz. Sielankow sceneri
wsptworz agodne elementy natury nacechowane tkliwoci i czuostkowoci. Taki efekt Knianin osign, posugujc si w wierszu bardzo licznymi zdrobnieniami, nazywajcymi i oceniajcymi faun oraz flor, bdcymi
wiadkami snu Neery. Dafnis stajcy na stray spokoju z prob o zachowanie ciszy i umilenie pasterce owego bogiego stanu zwraca si kolejno do:
owieczek, murawy, strumyka, wietrzyka, soneczka, sowiczka, konika polnego, komorka. Dodajmy do tego rwnie konsekwentny dobr epitetw
nacechowanych rozkosznym wdzikiem, delikatnoci i subtelnoci: letki,
mikka, miy, sodki, wdziczny, liczny, jasne, luby, milutki, drobny.
Fauna oraz flora z lekkim powiewem wiatru harmonijnie buduj sielankow sceneri, ktra stanowi swego rodzaju ram, opraw wizerunku
206
32 W edycji z 1783 roku Knianin opatrzy imi mitycznego bohatera nastpujc adnotacj: Adonis, z najpikniejszych w starodawnoci chopcw i najsawniejszych myliwcw.
Wiadoma jest z mitologii mio ku niemu Wenery, bogini piknoci, i al jej nieukojony nad
mierci jego, gdy zgin od dzika. W pierwszym tomie Poezji do tego samego miejsca na
stronie 199 odnosi si odsyacz (g) wskazujcy, e informacje o Adonisie czytelnik odnajdzie
na karcie (stronie) 113. W podanym miejscu umieszczono przypis (d), jakim zostaa opatrzona oda Do ks[i]cia Adama Czartoryskiego, generaowicza ziem podolskich (O III, 4). Adnotacja zawiera niemal identycznie uksztatowan notatk uzupenia j tylko informacja
o rdle zarysowanego w utworze obrazu rozpaczy bogini po mierci piknego myliwego:
Tre tego obrazu wzita jest z Biona, poety greckiego.
207
208
209
tym razem nie igraszki i zabaw, lecz zniewolenie33. Std rodzi si przypuszczenie, e posta Kupidyna moe by mitologiczn mask realnego adoratora panny. Cienista ustro i zarosy krzaczek nie stay si dla niej, jak dla
Neery strzeonej przez Dafnisa, miejscem bezpiecznego snu.
Tam j Kupidek, echcc niepomau,
Poduszcza ogniem i szepce do ucha,
Jednake ona wrzd tego zapau
Zbrania si chci i proby nie sucha.
Widzc, e mody na prno uyje,
Zniewoli biedn i ujmie pod chrustem.
Winobranie, z Anakreonta (E X, 24), w. 2126
Por. A. N o r k o w s k a: Kupido zbieg Eros drapetes. O drodze zaspokajania pragnie w rokokowej poezji miosnej. W: Literatura drogi wobec mitu. Red. L. W i n i e w s k a
przy wsppracy M. G o u s k i e g o. Bydgoszcz 2006, s. 9293.
34 Por. Epitalamia antyczne, czyli antyczne pieni weselne. Prze. i oprac. M. B r o e k,
uzupeni i do druku przygotowa J. D a n i e l e w i c z. Warszawa 1999, s. 118121.
14 Na ziemskich...
210
211
Bohaterka czuostkowym jzykiem, wystylizowanym w wierszu przez nagromadzenie zdrobnie, ostrzega wiegotne ptasz przed okrutnym losem, aluzyjnie nawizujc do straszliwego czynu, jakim Tereus okaleczy Filomel. Zarwno to przesanie, jak i groba obcicia ptakowi skrzyde nie
przystaje jednak do czuej i wraliwej natury dziewczyny. Wydaje si, i takie poczenie tkliwoci i makabreski mona uzna za jeszcze jeden koncept jzykowy Knianina, kolejny przejaw podejmowanej przez niego wielokrotnie gry z barokowymi konwencjami literackimi i stylistycznymi.
Poetyckie ujcia snu jako czasu spokojnego odpoczynku nie ograniczaj
si w twrczoci Knianina wycznie do obszaru liryki miosnej. Odnajdujemy ich realizacje cho o wiele rzadziej rwnie w jego parafrazach
psalmw. Tu jednak cakowicie wyzwolone zostay z przywoanych dotd
kontekstw, aktualizuj bowiem biblijn wizj Boga jako dawcy i opiekuna
zasuonego snu. W utworze Bez Boga nic. Psalm Dawida 126 (O I, 12)
Knianin nawizujc do Psalmu 121 nakreli obraz Boga jako stra
ludu wybranego i szafarza bezpiecznego spoczynku:
Gdy Pan swymi wspiera siy,
Wybranym swoim da spoczynek miy:
Bez Boga nic. Psalm Dawida 126 (O I, 12), w. 910
212
Pomoc w Bogu. Psalm 120 (O IV, 26) Knianin samemu Stwrcy przypisa t
zbawienn dla ludzi opiek.
By si nie potkn w podry,
Str twj bezsenny niech czuje.
Nigdy- Ten oka nie zmruy,
Co Izraela pilnuje.
W bezpiecznej ufaj pomocy:
On ci stra, On ci ochrania,
Czy we dniu idziesz, czy w nocy,
Bg ci sw rk zasania.
Pomoc w Bogu. Psalm 120 (O IV, 26), w. 512
W poetyckim ujciu Knianina Bg jawi si jako istota doskonaa, czuwajca dniem i noc nad bezpieczestwem kadego czowieka, ktry szuka
u Pana wsparcia. Wznoszcym do niego oczy bezsenny str bogosawi,
dajc spokojny sen noc i zapewniajc opiek w czasie dnia. Jak zauwaa
Teresa Kostkiewiczowa, liryka Knianina jest woaniem do Boga przebywajcego na wysokociach [...]. Jest wyrazem gbokiej wiary w Jego moc
i wielko, a jednoczenie dramatycznym krzykiem i modlitw o blisko,
pomoc, kontakt35.
213
Do tej tradycji nawiza rwnie Knianin w swych utworach. W jego lirykach bohaterowie relacjonuj bowiem nie tylko sny jasne, przyjemne,
mie, ale take mary poruszajce swym obrazem. Daj one zudzenie, jeli
nie przekroczenia, to przynajmniej bardzo znacznego zblienia si do tajemnicy kresu ycia ludzkiego. S take prb i sposobem oswajania si
czowieka z owym stanem. Spord licznych podry odbywanych przez
bohaterw lirykw jedna prowadzi drog guch i ciemn do krainy podziemnej. W poetyckich konkretyzacjach podobiestwa snu i mierci Knianin posuguje si wprawdzie skonwencjonalizowanymi wyraeniami, lecz
nie ogranicza si do nich, dc do mylowego ogarnicia, nazwania i penetracji ludzkich emocji wyzwalanych przez to porwnanie.
Poeta bardzo zwile odwouje si do utrwalonego przez tradycj literack sposobu czenia snu i mierci na zasadzie odbicia w utworze adresowanym Do Franciszka Karpiskiego (O IV, 6). Stwierdzeniem Sen obraz
mierci (w. 1) nawizuje do realnego podobiestwa obrazu osoby picej
i zmarej, a take do metaforycznego ujmowania snu jako namiastki mierci
do oswajania si czowieka z myl, co to nie y, jak pisa Jan Kochanowski we fraszce Do snu (II, 37)36. Komentarz dodany przez poet do owej
lakonicznej tezy wytrca jednak konwencjonalne wyraenie ze skostnienia.
Waloryzacji podlega najpierw sen jasny, bdcy w odrnieniu od mierci
dowiadczeniem miym, ktre suy ywym, a take wzmacnia ich witalno. Wprawdzie w dalszych partiach lirycznej wypowiedzi nakrelona zostaa poetycka wizja snu ciemnego, lecz i tym razem Knianin dopatruje
si w owym stanie, majcym metaforyczny wydwik, wskazanej uprzednio
analogii, twrczego oddziaywania sfery onirycznej na wiadomo i osobowo czowieka. Sen, ktrego dowiadczy bohater liryczny i ktry po przebudzeniu prbuje skonkretyzowa, uaktywnia i poszerza sfer jego emocjonalnych oraz duchowych dozna. Moc wyobrani mg si unosi nad
bytnoci met, ale jej nie przekroczy i wraz z nadejciem witu powrci
do rzeczywistoci.
W utworze Knianin zarysowa niezwykle zdynamizowany, a przy tym
plastyczny, majcy w pewnym stopniu charakter wizyjny, opis snu jako stanu duchowego i zmysowego zblienia si czowieka do tajemnicy niematerialnego bytu. Tylko zblienia, bowiem w scenerii onirycznej, korespondujcej z mitologicznym wyobraeniem podziemnej krainy Hadesa, bohater
liryczny nie przekroczy rzeki niepamici. Przyby nad letejsk granic
i wrci znad niej do wiata realnego, nie poznawszy tajemnicy niebytu.
Poeta, skrpowany mitologicznym wzorcem i konwencjami patronujcymi
literaturze drugiej poowy XVIII wieku, nie podda sfery onirycznej zabie36
214
gom deformacji, ktre byyby przejawem kreacyjnej siy fantazji oraz ontologicznej i poznawczej otwartoci.
Szczeglnie silne nacechowanie emocjonalne maj pocztkowe partie relacjonowanego w utworze przeycia unoszenia si ducha ponad letejsk
krain, z ktrej dla ywych nie ma powrotu. Lirycznemu bohaterowi, ktry
wspomina t niezwyk wdrwk odbyt w czasie snu, towarzyszy przejmujcy niepokj. Zawodz go zmysy, zatraca bowiem pewno, co byo
jaw, a co tylko zudzeniem sennym. Podejmuje prb racjonalnego rozdzielenia owych dozna. Niemono dookrelenia przeywanego stanu
oraz realiw pozwalajcych skonkretyzowa postrzegan rzeczywisto poczona jest z uczuciem lku oraz wiadomoci podlegania nieznanej, tajemnej sile:
Przejty strachem i moc,
Zakryty skrzydem i noc,
Ani co ze mn dzieje si, zwaaem,
Ani kto niesie i kdy? widziaem.
Do Franciszka Karpiskiego (O IV, 6), w. 58
Odpowiednim doborem sownictwa nazywajcego, a przez to konkretyzujcego oniryczn rzeczywisto, Knianin akcentuje udzce podobiestwo snu do mierci jako stanu niebytu. W wiecie opisywanym przez lirycznego bohatera podaj za nim duchy i poczwary. Samo przejcie od
rzeczywistoci, ktr dla niego jest wiat przedstawiony utworu, do sfery
onirycznej wie si z aluzyjnym nawizaniem do mitologicznego wyobraenia Hypnosa jako uskrzydlonego boga. Ten moment rwnie jest zarysowany w wierszu bardzo dynamicznie w poetyckiej relacji przypomina bowiem porwanie. Z mroczn sceneri autor czy te niepokoje bohatera
wywoane zmysowym obcowaniem z tajemnym duchem.
Duch razem jaki z nocy si dobywa
I wnet mocnymi skrzydy mi porywa.
[...]
Jedna myl tylko zostaa,
Co ze mn razem leciaa:
e ju po yciu! e wiecznie zginem,
A w gbszej coraz przepaci tonem.
Do Franciszka Karpiskiego (O IV, 6), w. 34, 912
Wypowied oddajc dramatycznie odczuwan przez bohatera lirycznego obaw, i ycie zamkno za nim wrota, poeta opatrzy znakiem wykrzyknienia. Ta moliwo wyraona w opowieci budzi w jego mylach
i sercu lk poczony z niepewnoci. Uczucie strachu wzmacnia podejrze-
215
216
38
217
Kraina, po ktrej wdruje Orfeusz, to Hades wykreowany przez Knianina zgodnie z archetypowymi wyobraeniami obszarw przebywania dusz
po mierci. Snuj si tu nieuchwytne cienie niknce niczym senne widziada, straszne poczwary, jdze, blade matrony, cienie Tenaru i zawistne bstwa. Wrota do owego wiata, ktrych strzee duch ponury, to
granica oddzielajca obrazy widziane przez Orfeusza w czasie snu od rzeczywistoci, do ktrej przynaley. Zatrzaskuj si za nim wraz z momentem
przebudzenia, by ponownie, ze wzmoon si odczu skutki wyroku, jakim
jego los zosta naznaczony w niemiertelnej ksidze. Podporzdkowanie
poetyckiej wizji tej czci historii Orfeusza konstrukcyjnym wyznacznikom
snu pociga za sob wzmocnienie ekspresywnych aspektw zarysowanych
obrazw. Opowie o wdrwce do mrocznych podziemi ma form bezporedniej narracji bohatera z osobistych przey, a tym samym na rekonstrukcji onirycznej rzeczywistoci silne pitno odcisny reakcje i wraenia
emocjonalne wywoane przez obrazy widziane przeze we nie.
Przemyleniom Knianina nad prawami rzdzcymi ludzkim yciem
w kilku utworach towarzyszy myl o mierci, kojarzona w metaforycznych
ujciach ze snem, z ktrego czowiek ju si nie przebudzi. Tego typu refleksje wi si niekiedy z zajmowaniem przez poet skrajnych postaw wobec wiata. Podobnie jak barokowi twrcy zachystuje si jego urokami,
a innym razem z gorycz mwi o udrkach biednego ywota. Patronatem
horacjaskiego przesania carpe diem naznaczona jest pierwsza ze wskazanych postaw w uroczym liryku Z Katulla (E VI, 10), majcym pogodny,
a nawet artobliwy wydwik, mimo przywoanej myli o nie wiecznym.
yjmy, ma Ro! i kochajmy wzajem,
Pki nam zote dni byskaj janie.
Nie idc nudnych starcw obyczajem,
Za cyfr miejmy surowe ich banie.
Soce, mignwszy, cho dzisiaj zapadnie,
Znowu si jutro w swej wyda karocy,
Nam krtkie wiato, gdy uleci snadnie,
Raz i na zawsze w ciemnej uniem nocy.
Z Katulla (E VI, 10), w. 18
Afirmacja ycia wie si w wypowiedzi Knianina z waloryzacj ziemskich, zmysowych urokw mioci, dziki ktrej ludziom dane jest zazna
szczcia. Ujmujc bardzo plastycznie i obrazowo mier jako nieprzerwany
mrok wiecznej nocy, nastpujcy po krtkim blasku ycia, poeta akcentuje
nieodwracalny w odrnieniu od cyklicznego rytmu dobowego charakter owych zmian. Ta refleksja nie prowadzi jednak w lirycznej wypowiedzi
do pesymistycznych przemyle, lecz staje si swoistym argumentem, jakim
218
Refleksja nad krtkotrwaym urokiem kwiatw pozbawiona jest w wypowiedzi Knianina znamion dramatyzmu, czy si bowiem nierozerwalnie
z wizj ich rychego powrotu do ycia, wpisanego w cykliczny rytm odradzania si po zgonie. Tak zarysowanemu obrazowi, bdcemu rdem
optymizmu i nadziei, Knianin przeciwstawi ponur wizj wiecznego mroku, w jakim nieodwracalnie pogra si czowiek wraz z zakoczeniem
ziemskiej wdrwki. Odwoujc si do wykorzystywanej w poezji dawnej
i wczesnej paraleli biegu ycia czowieka i przemian zachodzcych w naturze, poeta wzmocni i wyeksponowa dramatyczne aspekty ludzkiego bytu,
pozbawionego dobrodziejstwa cyklicznego odradzania si.
A nam kiedy mier zawrze powieki,
Ach, mie kwiaty! nikniem na wieki.
[...]
Wchodzim na zawsze w spoczynek guchy,
Skd nas wywioda na wiat natura;
Wraz tu wspaniae i pode duchy
Miesza bez braku otcha ponura;
Do kwiatw, z Deshoulires (E V, 7), w. 3536, 4346
219
W tej gorzkiej, refleksyjnej wypowiedzi poeta obrazowo przedstawi ycie ludzkie jako wdrwk od nicoci, poprzez ziemski etap drogi, a po
ostateczne ju zagbienie si w bezdennym mroku. Naznaczona pesymizmem peryfraza ponura otcha, odnoszca si do transcendentnej rzeczywistoci duchowej, wykraczajcej poza realny wiat, a tym samym poza
dostpne czowiekowi, zmysowe dowiadczenie, porednio sygnalizuje rwnie nieodwracalny charakter podry w bezkresne czeluci. mier zostaa
przez Knianina nazwana spoczynkiem guchym, tzn. niezakconym
przez aden odgos ziemskiego wiata. Peryfraza ta nieodparcie budzi skojarzenia z ujmowaniem kresu ludzkiego ycia jako pocztku wiecznego snu.
Myl o mierci, ktra wraz z momentem straszliwym ofiaruje czowiekowi zagrzeban przyszo w ciemnocie (w. 40), tym razem nie czy si
pod pirem Knianina z afirmacj krtkiego ycia. Retoryczne pytanie:
Czy to tak sodkie jest dobro ycie? (w. 50) staje si bowiem w utworze
pocztkiem pesymistycznej wizji ludzkiego losu i bytu jako zbioru kani,
ju od niemowlcego wieku naznaczonego zgryzotami, cierpieniem, blem
i lkiem:
Lichy ten ywot jest to zbir kani,
Trosk, stara, blw, prac i bojani.
Dla tego, ktry zna ludzk dol,
mier nie jest srogim wyroku ciosem,
Sw jednak kady woli gra rol,
Jakimbdkolwiek strapiony losem;
Do kwiatw, z Deshoulires (E V, 7), w. 5358
Przemyleniom poety nad miertelnym prawem towarzyszy gorzka refleksja dotyczca udrk, ktre niesie z sob ycie tym bardziej dramatyczna, i wizja ta w przytoczonym fragmencie odwouje si do toposu theatrum
mundi39. Los czowieka przyrwnany zosta do postpowania aktorw,
z ktrych kady dobrze zna i gra przypisan sobie rol, nawet jeli staje si
ona rdem blu i cierpienia.
Do metaforycznych powiza snu i mierci, znajdujcych wyraz w ujmowaniu kresu ycia jako pocztku wiecznej niepamici Knianin odwoa
si rwnie w utworze Z Anakreonta (E X, 18). W wyraonym tu przekonaniu o silnym powizaniu czowieka z natur, ktra przygarnia go z chwil
pogrenia si w nieprzerwanym nie, mona si dopatrzy odniesie do
39 O ywotnoci i przemianach tego toposu od staroytnoci po wiek XVII oraz jego
powizaniach z motywem mierci pisze Jadwiga K o t a r s k a w rozprawie Jestemy jakby
na gr persony ubrane.... Barokowe wersje toposu theatrum mundi. W: E a d e m: Theatrum
mundi. Ze studiw nad poezj staropolsk. Gdask 1998, s. 542.
220
kocowych wersw Muzy Jana Kochanowskiego (ziemi zleciwszy miertelne zewoki, w. 105)40:
Wkrtce, gdy w wiecznej usn niepamici,
Nikczemn ziemi zarzucisz mi bry.
Z Anakreonta (E X, 18), w. 1314
Podobne skojarzenia budzi przesanie o wydwiku moralizatorskim, jakie w obliczu zbliajcego si powoli kresu ziemskiej wdrwki wypowiada
tytuowa bohaterka utworu Palmira, do prawnuczki swojej (I, III). Metaforycznym znakiem mierci uczyni Knianin w owej rzewnej i tkliwej idylli
zamknicie powiek, tosame ze snem, przed ktrym otwiera si bezkres
czasu:
Ronij, a kiedy zamkn me powieki,
Ty saw domu w dalsze zanie wieki:
Palmira, do prawnuczki swojej (I, III), w. 1718
221
gius), utosamianemu z Plutonem. Pierwsza wizja odwouje si do wyobrae mitologicznych, zgodnie z ktrymi Kloto jako jedna z Parek przecinaa
ni ycia. Natomiast druga, rwnie silnie osadzona w tradycji polskiej za
spraw Jana Kochanowskiego (Tren VII), nawizuje do przedstawie mierci
jako snu elaznego, nieprzespanego. Tak zarysowany kontekst metaforyczny wsptworz i wzmacniaj peryfrazy, w ktrych Knianin kontrastowo operuje wiatem i mrokiem (noc wieczna i gasnce wiata ycia).
Analogiczn funkcj peni zamykajca drug strof refleksja agodzca niejako uprzednio wyraony al nazbyt okrutny. Mowa tu bowiem o fizycznym
piknie i powabie kobiety sprawiajcej wraenie, jakby tylko pogrya si
we nie.
222
Europa wygaszajca skarg w lirycznym monologu znw widzi bdnym wzrokiem wydarzenia poprzedzajce jej uprowadzenie. Owe wspomnienia do zudzenia przypominaj jaw i niczym sny wychodzce jak
wierzono przez wrota z koci soniowej mami umys crki Agenora
i udz jej serce faszywymi przedstawieniami46. Nie przynosz przestrg
43
223
224
Sfera oddziaywania sennych obrazw i przey zostaa w utworze bardzo wyranie ograniczona. W przywoanym fragmencie wiersza mara jest
synonimem nierealnej, fikcyjnej rzeczywistoci. Tak konotacj wyrazu
wzmacnia kocowe dopowiedzenie, penice funkcj pouczenia z uwagi na
zawart w nim sentencjonaln formu.
W interesujcy sposb Knianin posuy si motywem snu w alu II
(I red. al I). Zawarte w utworze odwoania do onirycznej sfery i do metaforyki mierci umoliwiaj, jak si wydaje, jedn z dwu interpretacji zastosowanego przez poet rozwizania.
Gdzie ona? ona, niestety!
Moja droga, moja mia,
Dawszy swe pozna zalety,
Serce tylko rozdrania.
[...]
Sen to, sen luby na chwil
Mar mnie wdziczn uudzi.
Gdy si cieszyem ni mile,
miertelny goniec przebudzi.
Goniec wyroku twardego,
Co go za adna nie wzruszy,
Z porzodka alu naszego
Uchwyci dusz mej duszy!
al II, w. 14, 916
Dramatyczne zawoanie otwierajce pierwsz strof eksponuje al lirycznego bohatera z powodu mierci ukochanej49. Moe ono stanowi sygna
49
225
jego powrotu z przyjaznej sfery onirycznej do rzeczywistoci, ktrej odpowiednikiem jest wiat przedstawiony utworu. W tym przypadku, w lubym, lecz zwodniczym nie, pozytywne odczucia bohatera lirycznego
wizayby si z temporaln inwersj, umoliwiajc powrt do szczliwego
czasu, gdy ukochana jeszcze ya. Wraz z przebudzeniem Orfeusz uwiadamia sobie zudny charakter widzianych we nie obrazw i rozpacza osamotniony. Wydaje si, i blisza takiego wanie odczytania alu II bya pierwsza redakcja utworu oto odpowiedni fragment:
Sen to (jeli si nie myl)
Mar mi sodk uudzi.
Gdy si cieszyem ni mile,
miertelny goniec przebudzi.
[...]
Kdye teraz, ma mia?..
Dla ciebie tylko ja yem,
Ty jedna za wszystko bya,
Niestety! wszystko straciem.
al I (1783), w. 1316, 2124
W pierwszej wersji utworu poeta wyraniej zarysowa niepewno lirycznego bohatera, czy widziane przeze obrazy s prawdziwe, czy tylko
udz zmysy co jest realne, a co przynaley tylko do sfery onirycznej.
Bardziej dramatyczne rysy uzyskaa te rozpacz lirycznego bohatera po stracie ukochanej oraz przekonanie, e wraz z jej mierci utraci sens ycia.
Do innego odczytania przytoczonego wczeniej fragmentu alu II (1787)
skania przypuszczenie, i Knianin posuy si w utworze znanym toposem ycie snem. W takim przypadku okrelenia sen luby i mara
wdziczna odnosiyby si do krtkiego czasu, jaki bohater liryczny dzieli
z ukochan. Natomiast miertelny goniec byby w wierszu zwiastunem
wyroku niewzruszonego, twardego losu, ktry wyrywa czowieka z przyjaznej sfery onirycznej, burzc jego szczcie. Dramatyzm owego ujcia
poetyckiego czy si ze skarg na krtkotrwao ludzkiego szczcia i podleganie jednostki arbitralnym, nieprzyjaznym jej prawom. Za takim odczytaniem wiersza przemawiaby fakt, i Knianin utrzymywa ywy kontakt
z dorobkiem Jana Kochanowskiego (zwaszcza z funeralnym cyklem poetyckim), a w Trenie XIII i Trenie XVI renesansowy twrca posuy si toposem
go Orfeusza. Znamienne jednak, i w nowym ukadzie kompozycyjnym cyklu do pierwotnego alu I, przesunitego teraz na drug pozycj, nie zostay wprowadzone adne realia
kojarzce si z mitologiczn histori. Bohater nie zosta utosamiony z Orfeuszem i jego wypowied nadal mona traktowa jako wyznanie lirycznego podmiotu cyklu, tzn. samego
Zabockiego.
15 Na ziemskich...
226
227
228
nych tam wrae. Dokonuje ich interpretacji, odwoujc si do konkretnych, osobistych dowiadcze, jakie ju stay si jego udziaem w realnym
wiecie, zanim zagbi si w oniryczn rzeczywisto. W zgodzie z estetyk
patronujc utworowi, waloryzacji podlegaj zatem jednostkowe, w tym
konkretnym przypadku miosne, doznania czowieka. Kanw onirycznej historii, a take przedmiotem symbolicznej i rwnoczenie humorystycznej interpretacji jest ucieczka uskrzydlonego poety.
Raz mi si przez sen widziao,
Jakbym ja zosta ptaszek polotny,
A jako si mi kdy chciao,
I tu i wdzie lot niosem zwrotny.
Atoli wtem mio chya,
Cho ow drobne jej skrzyda ciy,
Coraz si ku mnie przyblia
I rzuci zadzierzg tym mi zwyciy.
Z Anakreonta (E III, 34), w. 512
Po pierwsze, artobliwy wydwik wrebnego snu opisanego w tym zabawnym utworze podobnie jak u Jana Kochanowskiego, ktry w jednej
z fraszek parafrazowa tene utwr Anakreonta (Sen; I, 12) zasadza si na
tym, i jego odczytanie ma indywidualny charakter, daleki od zawartych
w sennikach uczonych, erudycyjnych komentarzy do symbolicznych obrazw52. Po drugie, interpretacja opisanych dozna, dostpnych dla bohatera
w onirycznej sferze, zostaa podana w utworze, a zatem celowo pozbawiona
wieloznacznoci. Sens nakrelonego obrazu jest oczywisty z uwagi na czytelne aluzje do dziaa uskrzydlonego boka. Jednak zgodnie z wymogami,
jakie stawia sen wrebny, Knianin z udawan powag pyta: Co si tu ma
przez to znaczy? (w. 13), po czym, nie czekajc na wskazania snowidzw, sam wyjania:
Ja podug siebie tak o nim myl:
Juem od wielu miostek
Wywicha siebie i uszed nie raz,
Lecz tu Cyprydy wyrostek
W jedn mnie mio uwizi teraz.
Z Anakreonta (E III, 34), w. 1620
Sformuowane bezporednio w wierszu przekonanie bohatera, e widziane we nie obrazy mona wytumaczy i wyjani, wie si z waloryzacj
nie ich kreacyjnej mocy czy natury, lecz podporzdkowania umysowym
52
229
230
W siedemnastowiecznym poemacie dusza picej Liobe prowadzona przez witobliwego starca, w. Pawa Eremit, odbywa wdrwk po niebieskiej krainie, poznaje nad-
231
leskiego twrc Knianin zastosowa w alu XXII. Sen. W poetyckiej wypowiedzi Orfeusz relacjonuje sen, w ktrym podj wdrwk do podziemnej
krainy z zamiarem odzyskania Eurydyki. W sposb plastyczny poeta oddaje
obrazy widziane przez bohatera w mrocznym krlestwie Hadesa. Z nadziej
na odwrcenie biegu wydarze i cofnicie wyrokw przeznaczenia Orfeusz
staje w podziemnym wiecie przed trzema sdziami, ktrzy maj piecz nad
ksig niemierteln. Ta senna wizja nie ma charakteru wrby, lecz status wyznaczony przez oracula bohater poznaje podziemn krain i prawa
w niej obowizujce, a rwnoczenie wyniesie z owej wdrwki wane pouczenia na dalsze ycie. Udzielaj ich najczulszemu z ludzi wanie sdziowie (Eak, Minos i Radamant), ktrzy wprawdzie daj mu szans odzyskania ony, lecz i tak z gry wiedz, e z wasnej winy nie odbierze tej
nagrody. Przewidujc bieg wydarze, karcco uzmysawiaj bohaterowi, e
nie mona zmieni, odwrci boskiego prawa ani mu si sprzeciwia. Mityczny piewak przywouje wypowied starszego sdziego:
Czowiecze! rzek mi: nie bdzie inaczj,
Jak co raz Wola najwysza przeznaczy.
Oto jej widzisz niemierteln ksig...
C to? chcesz wzruszy Wiecznoci potg?
Prawo tu boskie. Wyrok z niego dany
aden dotychmiast nie by odwoany.
al XXII. Sen, w. 1924
W czasie snu Orfeusz nie tylko od sdziw, postaci o wysokim autorytecie, dowiaduje si o potdze i niezmiennoci woli bogw, ale sam ich dowiadcza, tracc ukochan Eurydyk tu przed elaznymi wrotami, wyznaczajcymi granic midzy wiatem ywych i umarych:
Chciaem tu za ni... ale duch ponury,
Co sta na stray, pchn nagle do gry
I trzasn za mn drzwiami elaznemi,
I ja sam jeden zostaem na ziemi!
al XXII. Sen, w. 7578
232
233
234
235
Zob. Helikon sarmacki. Wtki i tematy polskiej poezji barokowej. Wybr, wstp i komentarze A. V i n c e n z, oprac. tekstw i bibliografii M. M a l i c k i, ilustracje wybra
J.A. C h r o c i c k i. Wrocaw 1989, s. LXXXIXXCI. BN I, 259; D. K n s t l e r - L a n g n e r: Idea vanitas, jej tradycje i toposy w poezji polskiego baroku. Toru 1993, s. 6;
Ch. B e l i n: Wariacje Pascalowskie na temat snu..., s. 1821.
61 Por. uwagi Magorzaty S z p a k o w s k i e j na temat jzyka poetyckiego Knianina:
Ogie i al. O sownictwie wierszy miosnych Knianina i Karpiskiego. Pamitnik Literacki
1966, z. 2, s. 499506.
236
ne, mar wdziczn udzi, pieci snem utrudzone czonki, sen marzeniem sklei oczta. Jak wynika z przywoanych przykadw, Knianin
skupia gwnie uwag na prbie oddania pozytywnych wrae towarzyszcych bohaterom w momencie zasypiania i przechodzenia w przyjazny, oniryczny wiat. Metafory suyy, podobnie jak epitety, nie tyle wizualnej konkretyzacji obrazw, zjawisk czy stanw postrzeganych we nie, ile
raczej przyblieniu specyficznej aury, jaka towarzyszya bohaterom w owej
rzeczywistoci. Natomiast osobn grup stanowi poetyckie konstrukcje,
w ktrych sen kojarzony jest ze mierci. Zwykle w takich ujciach Knianin operowa leksyk nocy i cienia, nierzadko poddajc tylko pewnej modyfikacji przenone, peryfrastyczne konstrukcje stosowane przez twrcw renesansowych, a zwaszcza barokowych: w sen zapa wieczny, usn
w wiecznej niepamici, usn w ciemnej nocy, sen obraz mierci, cie,
ktry udzc, bawi, wchodzi na zawsze w spoczynek guchy.
W kompozycji lirykw autor Erotykw czsto odwoywa si rwnie do
utrwalonych przez barokowych twrcw konceptw, czcych kontrastujce z sob, a nierzadko sprzeczne obrazy. W plastycznych konstrukcjach poetyckich zestawia sen i jaw, zasypianie i przebudzenie, wieczorn
por i ranne zorze. Z poetyk snu w jego utworach nierozerwalnie czya
si opozycja dnia i nocy, wiata i mroku. Stosujc silnie przemawiajc do
wyobrani zasad kontrastu, pisa te o nie jako zjawisku czy stanie miym
i podanym lub kamliwym i zwodniczym. Takie zabiegi pozwalay
unikn monotonii w operowaniu metaforycznymi zmysowymi i emocjonalnymi odniesieniami onirycznej sfery, lecz w zasadzie nie poszerzay
dotychczasowych, poetyckich penetracji obszaru sennego marzenia.
Przywoane w toku rozwaa poetyckie ujcia sennych realiw uzmysawiaj, e Knianin posugiwa si czsto utartymi, a niekiedy zbanalizowanymi wyraeniami i formuami, funkcjonujcymi ju w wczesnej wiadomoci jzykowej na prawach staego zwizku wyrazowego. Nie
przejmowa ich jednak w sposb bierny, lecz wcza w nowe konteksty poetyckie lub przez nagromadzenie czyni przedmiotem poetyckiej zabawy.
Z sobie waciwym, artobliwym dystansem obnaa ich konwencjonalny
charakter. Z uwagi na powtarzalno takich wanie propozycji stay si one
charakterystycznym rysem jego stylu.
Zasadniczo przestrze marzenia sennego nie podlega zmianom, zewntrznym ingerencjom tak wanie jak wiat cypryjskiego powiatu zbudowany przy znaczcym wyzyskaniu antycznego dziedzictwa kulturowego
oraz literackiej spucizny renesansu i baroku. Jedynie w poetyckiej rzeczywistoci objtej patronatem knidyjskiej pani na nadwilaskiej ce mogy
bawi si nimfy z gromad skrzydlatych bokw, a chodnego filozofa
przy jkach piknych i modych towarzyszek paliy ognie mioci. Tylko tu
dziewczyny zbierajcej kwiaty nie zdziwi widok picego wrd krzeww
237
Rozdzia pity
Motywy astralne
w poezji Franciszka Zabockiego
i Franciszka Dionizego Knianina
Powoco wiata, zotowosy Febie!
Co pdzisz cugi po bkitnym niebie
Ognistym lejcem, a pd ci unosi,
Mierzc trakt wietrzny od osi do osi.
F.D. K n i a n i n: Do soca (E VIII, 36), w. 14
239
Dziki kracowemu usytuowaniu czonw porwnania na linii wertykalnej, ktrej szczytowym punktem jest soce, a take dziki kontrastowi ptakw przywoanych w poetyckiej wypowiedzi (orze pozostaje w krgu
wiata i symboliki solarnej, a dla wron znamienne s ciemne barwy) osoba
solenizanta zostaa uwzniolona. Wskutek tego zabiegu bardzo nisk ocen moraln uzyskali w okolicznociowym utworze zawistnicy, niebdcy
w stanie dorwna walorom generaa ziem podolskich.
W kilku innych wierszach niezbyt rozbudowane ujcia motyww astralnych maj rodowd mitologiczny. Imiona Kastora i Polluksa Zabocki przy1
240
woa w dedykacyjnym utworze Franciszkowi Dionizemu Knianinowi, przyjacielowi swojemu, poprzedzajcym oper Balik gospodarski (1780). Wzmiank
o bliniaczych, powizanych szczer przyjani, synach Ledy, akcentowa
si oraz trwao wizw czcych go z adresatem poetyckiej wypowiedzi.
W wierszu nie rozwin jednak (jak Knianin w elegii Ad Franciscum
Zabocki C I, 8) historii mitologicznych bohaterw, ktrych mier jedna
z tradycji wie z powstaniem konstelacji Blinit2.
Rozbudowana metaforyka astralna nie wystpuje rwnie, co zaskakujce, w rokokowym poemacie Cztery ywioy, w caoci osnutym na motywach mitologicznych. W kolejnych czciach tego utworu Zabocki opisa
miosne historie Zefira i Flory, Peleusa i Tetydy, Marsa i Afrodyty, Jowisza
i Ledy oraz innych, mniej znanych postaci. W partii powiconej w rokokowym poemacie ywioowi ognia Zabocki nie zawar poetyckich obrazw
soca, cho byo to powszechne, zarwno w poezji XVII, jak i XVIII wieku.
Wykorzysta tylko jego metaforyczne rozumienie, wice si z miosnym
arem. Wrd niewielu odwoa do sfery astralnej w dwu czciach dziea
przewaaj proste i zwize ujcia. Znakiem gniewu Jowisza, podobnie jak
w mitologicznym pierwowzorze, s pioruny wypadajce z obokw na ziemi (Powietrze, w. 3738). Tene bg po chaosie gigantomachii zapali
wiata i rozpdzi chmury (Ziemia, w. 56). W sposb lakoniczny Zabocki
przywoa rwnie w poemacie siado Feba (Powietrze, w. 31), rann zorz (Ziemia, w. 30) i przewodni zorz (Powietrze, w. 34). W dwu ostatnich okreleniach, podobnie jak w obrazie zorzy i soca, ktre pokry mg
rozgniewany Boreasz (Powietrze, w. 94), poeta dokona naturalizacji tworzywa mitologicznego. Nawiza nie do utrwalonej przez poprzednikw personifikacji bogini witu, lecz do konkretnych zjawisk natury, moliwych do
uchwycenia ludzkim okiem w realnym wiecie tu przed pocztkiem nowego dnia3.
W dwu zaledwie wersach Zabocki zamkn w pierwszej czci dziea,
powiconej Przemianom Jowisza, opis bysku wiata niezwykej jasnoci
wydostajcego si z oboku. Poprzedzao ono pojawienie si Kupidyna
patrona miosnego ywiou, ktry czy wszystkie historie przypomniane
2
Zob. Maa encyklopedia kultury antycznej. AZ. Red. Z. P i s z c z e k. Wyd. 7. Warszawa 1990, s. 368.
3 Jeszcze inn propozycj poetyckiego ujcia witu, rwnie wyzwolon z mitologicznego wzorca, zawar Zabocki w jednym z utworw sielankowych, odwoujc si do modelu
poezji miosnej. Za spraw personifikacji oraz odpowiedniego doboru realiw nowy dzie
przypomina kobiet opuszczajc oe po nocnym nie:
Wtenczas, gdy z mitkiej dzionek pocieli
Wstaje, gdy ki stroj si w kwiecie,
Bdnej nad brzegiem wilnych topieli
Zdao si chodzi mojej Hanecie.
Pasterka III, w. 14
241
Por. spostrzeenia Barbary W o l s k i e j na temat poetyckiej konkretyzacji mitologicznych wzorcw uj wschodu i zachodu soca (obronitych jak skamienielina topiczna odpowiednimi fabuami mitycznymi, rekwizytami, frazeologi), a take frekwencji tych
obrazw w poezji twrcw XVII wieku oraz Adama Naruszewicza (W wiecie ywiow...,
s. 9092, 101105, 110111).
16 Na ziemskich...
242
nw, natomiast Zabocki wybra imi boga olimpijskiego Feba (janiejcego), czyli Apollina. Jego sposb ujcia tego popularnego wtku odbiega
te nieco od propozycji innych autorw, bowiem metaforyka zastosowana
w zarysowanym obrazie nawizuje nie tylko do tradycji literackiej. Okrelajc czas, w jakim ju cieszy si opiek adresata utworu, poeta nawiza
w zastosowanej metaforyce take do rzeczywistoci.
Ju dwakro dziesi powietrzne sfery,
Siedzc w ognistej karecie,
Odwiedzi Febus i swe ogiery
Z kurzawy otar przy mecie,
Jak mnie, wielki mj mecenasie,
Los przy czasowym stawi kompasie.
Do J[anie] W[ielmonego] ks[idza] A[dama] N[aruszewicza], k[oadiutora] b[iskupa] s[moleskiego], w. 16
243
W wierszach okolicznociowych i sielankach Zabocki zwykle nie poddawa motyww astralnych zabiegom metaforyzacji. Wyznacza im funkcj pomocniczych rekwizytw poetyckich o ustalonym przez tradycj znaczeniu
lub odwoywa si do ich sensu literalnego. W przypadku utworw pasterskich oszczdno metaforyki w obrbie omawianych motyww nie wynikaa z braku wyobrani, kopotw z inwencj poetyck, lecz bya konsekwencj stylistyczno-jzykowych preferencji autora. Elementy konwencjonalne poeta dopenia niekiedy w wierszach odpowiednio dobranymi
realiami ycia wiejskiego i stosownie do nich modelowa jzyk wypowiadajcych si postaci6. Dziki temu w jego sielankach pojawiaj si ywe
5 Zob. D. K a l i n o w s k a - K o s i e w i c z: Obrzd sobtkowy. Taniec w aspekcie symboliki ruchu obrotowego. Polska Sztuka Ludowa 1985, nr 1/2, s. 6975.
6 By przybliy typ realiw wprowadzanych przez Zabockiego do sielanek, warto przywoa pocztkowe wersy jednej z nich, w ktrych konkretyzacji podlega miejsce i czas scenki
wykreowanej w utworze:
244
245
nych. Mniej plastyczne s natomiast w jego utworach poetyckie konkretyzacje zachodu oraz nocnej pory jej emblematem niezmiennie czyni ksiyc,
rzadziej gwiazdy. W konwencjonalnej scenerii majowego poranka, wykreowanej w zgodzie z rokokowymi kategoriami wdziku, delikatnoci
i czuoci (jest tu maik i gaik, s te owce i kzki ochocze), osadzi
w jednym z licznych wierszy zatytuowanych Pasterka (E III, 9) wypowied
lirycznego bohatera, zamierzajcego wczesn por (raniuchno, o chodnej rosie) przywita piewem pocztek nowego dnia. W personifikacji Jutrzenki Knianin odwoa si do tradycyjnych uj (Jutrzenka rowym janie / Bysn pocza promieniem, w. 910). Nakrelony obraz zamkn
rwnie point, po jak niejednokrotnie sigali poeci XVII wieku. Bardziej
od bogini witu lirycznemu bohaterowi spodobaa si bowiem Filida, wzbudzajca w nim zachwyt wdziczniejsz twarzy urod i milszymi powabami:
Pikna ty, prawda, z jasnego czoa
I ze zotego warkoczu;
Pikna, lecz pikniej Filis wesoa
Do moich przypada oczu.
Pasterka (E III, 9), w. 2528
J.A. M o r s z t y n: O pannie, Do teje. W: I d e m: Utwory zebrane. Oprac. L. K u k u l s k i. Warszawa 1971, s. 122. Zob. uwagi Barbary F a l c k i e j na temat obu wierszy
jako przykadu utworw wariacyjnych: Sztuka tworzenia. Podmiot autorski w poezji kunsztownej polskiego baroku. Wrocaw 1983, s. 127128. Studia Staropolskie. T. 51.
9 Zaczerpnite z literatury staropolskiej przykady wykorzystywanej w ikonie figury sumacji poetyckiej, ktrej schematem byo conclusio, czyni przedmiotem rozwaa m.in.:
S. Z a b o c k i: O dwu przykadach figury sumacji poetyckiej u Wacawa Potockiego. W: Gdaskie Zeszyty Humanistyczne. Prace historycznoliterackie. Nr 11/12. Gdask 1964, s. 175
184. Zeszyty Naukowe Wydziau Humanistycznego Uniwersytetu Gdaskiego; J. K o t a r s k a: Poetyka popularnej liryki miosnej XVII wieku w Polsce. Gdask 1970, s. 110; E a d e m:
Erotyk staropolski. Inspiracje i odmiany. Wrocaw 1980, s. 191193. Rozprawy Literackie.
T. 30; A. B o r o w s k i: Daniel Naborowski wiersze wybrane. W: Lektury polonistyczne. redniowiecze Renesans Barok. T. 1. Red. A. B o r o w s k i i J.S. G r u c h a a. Krakw 1992,
s. 277278.
246
Pomys Knianina na poetyck aktualizacj obrazu silnie zakorzenionego w tradycji literackiej wie si z podporzdkowaniem tematyce miosnej
mitologicznych motyww astralnych (postaci Eos i Feba) oraz metaforycz10
247
248
13
249
uspokajanie obaw Klimeny, ktra na myl o czekajcej j nocy z oblubiecem poni si i zy roni:
Ucieszy pierwszej dowiadczenie nocy,
Kiedy twj, pikro pokonany snadnie,
Wieniec upadnie15.
Epitalamion (E IV, 2), w. 2224
250
W pesymistycznym kontekcie przywoa Knianin personifikacj Hesperusa take w Pasterce (E I, 12). Smutne refleksje, dotyczce chyego lotu
oraz nieustannego przetaczania si koowrotu czasu zamkn w wypowiedzi
dziewczyny opuszczonej przez ukochanego przestrog skierowan do
srebrnego narcyszka:
Ranek ci ksztaci w ozdobne licie,
A sodkim tchnieniem muska Fawoni,
251
252
chcany jest w utworze do rozpoczcia witowania zalubin radosn pieni przy dwikach lutni: Hymen, o Hymen, o wdziczny Hymenie! /
Bierz si do lutni, nu im sodkie pienie (w. 3536).
Wprowadzenie do utworu zaczerpnitych z mitologii realiw astralnych
w pewnym stopniu nadaje sodkim chwilom, o ktrych mowa w wierszu,
wydwik erotyczny, zapowiada bowiem zdarzenia, jakimi nowoecy
nocn por zwiecz uroczysto zalubin. Bardzo wyranie tak wanie
intencj potwierdza kolejny Epitalamion (E II, 15). Utwr ma form wypowiedzi skierowanej przez Hymena do wszystkich, zwaszcza modych
uczestnikw uroczystoci zalubin Hebroniego i Cypryny. Zacht do radosnych tacw i zabawy jest przestroga przed upywem czasu, nietrwaoci
urody i szczliwych chwil. Knianin w sposb kunsztowny, posugujc si
metod paralelizmu i kontrastu, wykreowa w wierszu obraz mroku nocy,
rozwietlonego blaskiem gwiezdnego wiata, ktrego metaforycznym odpowiednikiem jest pobyskujce zote Hespera oko. W t sceneri wpisa niedwuznaczn zapowied, i maonkowie nie skorzystaj z daru lubego
spoczynku, skoro przyszed czas na utwierdzenie lubw:
Czarnym noc wkoo otoczona mrokiem
Spoczynek sprowadza luby,
A zotym Hesper poyskujc okiem,
Maeskie utwierdza luby.
Epitalamion (E II, 15), w. 2124
253
jcy mrok nocnego nieba19 nazwany w ostatniej strofie gorejcymi ogniami20. Warto przywoa obszerniejsze fragmenty owego wiersza:
Skry zotej nocy, gminie jasnolnicy,
Drobniuchni bracia, wysocy mieszkace!
Co na podniebiu, ogie miecc drcy,
Staczacie ciszkiem niepomylne tace.
Lec podwczas srebrne koowroty,
Sodkie niebiosom czynic krotofile,
[...]
O, jake lubo spojrze byo na ci,
Wieczystych wiate orszaku mj zoty,
Do gwiazd (E VIII, 34), w. 16, 910
autor przedstawi ozdoby firmamentu jako: Ogniste lampy tronu wysokiego, / Mae wnuczta
zotopromiennego / Hyperiona. Obaj autorzy pisz te aluzyjnie o harmonii niebieskiej sfery:
Knianin Staczacie ciszkiem niepomylne tace; Gawiski O, nauczeni w cichutkiej poswarce / Swe zwodzi harce. W drugim wierszu siedemnastowieczny sielankopisarz rwnie
posuy si personifikacj, piszc, i gwiazdy drobniutcy kmiecie / Przed wietnym panem
chykiem umykaj. Zob. D. C h e m p e r e k: Poeta i gwiazdy. Motywy astralne w poezji drugiej
poowy XVII wieku. W: Poezja i astronomia. Red. B. B u r d z i e j i G. H a l k i e w i c z - S o j a k. Toru 2006, s. 146148. Wedug autora rozprawy, nasycenie opisu w utworach Jana
Gawiskiego sensualizmem oraz pewn czuostkowoci stanowi zapowied liryki rokoka
(s. 153). Na bardzo podobne peryfrazy gwiazd w poezji Adama Naruszewicza zwrcia uwag
Barbara W o l s k a: licznych wiate gmin, jasnych gwiazd orszak, zote jasnych gwiazd
orszaki (W wiecie ywiow..., s. 128). Trudno jednoznacznie rozstrzygn, czy obaj poeci
osiemnastowieczni wzorowali si na rozwizaniach barokowych, czy Knianin naladowa Naruszewicza, czy te obaj posuyli si tymi metaforami niezalenie od siebie.
O powizaniu z poezj barokow kunsztownych peryfraz i zestawie kontrastowych zawartych w wierszu Do gwiazd pisa ju przed laty Czesaw Zgorzelski. Badacz zwrci uwag
na fakt, i w porwnaniu z twrczoci siedemnastowieczn wykorzystano je tutaj mniej demonstracyjnie, z wiksz trosk o dyskrecj, w naturalnym zespoleniu z odtwarzan sytuacj
podmiotu. Zob. C. Z g o r z e l s k i: Wrd gwiazd liryki stanisawowskiej. W: I d e m: Od
Owiecenia ku Romantyzmowi i wspczesnoci. (Szkice historycznoliterackie). Krakw 1978,
s. 101.
19 Jak zauway Marian M a c i e j e w s k i, poeta nie kreli w utworze malarskiej wizji,
lecz wprowadza wariacje peryfrastycznych okrele opartych na metaforze, ktra czerpie
skojarzenia ze sfery stosunkw midzyludzkich (Od erudycji do poznania. Z dziejw romantycznej liryki opisowej. Roczniki Humanistyczne 1966, z. 1, s. 23).
20 Sfera niebieska wykorzystywana bya niejednokrotnie przez poetw w metaforycznych
ujciach detali urody kobiecej. Na przykad w erotyku Jana Andrzeja Morsztyna Do teje (inc.
Oczy twe nie s oczy...) piersi to nieba ksztat surowy, / Ktry wol nasz zabiera w okowy (J.A. M o r s z t y n: Wiersze zebrane..., s. 36). W Zabawach Przyjemnych i Poytecznych (1777, T. 15, cz. 1, s. 204208) ukaza si wiersz Piersi, z manuskryptu pewnego
w caoci powicony urokom wskazanej w tytule czci kobiecego ciaa. Utwr zawiera nieprzerwany cig peryfrastycznych okrele, zaskakujcych rozlegoci metaforycznych skojarze. Jedno z nich, majce artobliwy wydwik, wie si z gwiazdami: O, liczne gwiazdy,
nocne przewodniki, / Wy owiecacie bdne mioniki (w. 3132).
254
Odpowiednikiem kunsztownych peryfraz jest w drugim wierszu wczony w apostroficzny tok poetyckiej wypowiedzi cig metaforycznych obrazw, ktre aktualizuj mitologiczn wersj nastpstwa wiata i zotego blasku dnia oraz mroku nocy. Oprcz podniosych, majestatycznych okrele
odnoszcych si do Apollina jako boga soca, a zarazem dawcy miary czasu, Knianin wprowadzi do utworu liczne warianty poetyckie jego zawrotnej podry po trakcie wietrznym ognistym rydwanem, ktrym kadego
dnia przywozi wiatu, a pniej zabiera soneczny ogie. Do zotowosego
Feba skierowa podniose apostrofy, oddajce jego moc i ukazujce codzienn drog na powietrznym szlaku:
Ty czas podzielasz na dnie i godziny,
A toczc wieki, bez ustanku krysz.
Ty si w stygijskie zanurzasz gbiny
I z gry na d na przemiany dysz.
Ty, o ranym wstawszy dzisiaj brzasku,
wiatu twarz w zotym ukazae blasku;
I znw zmykajc przed miertelnym okiem,
Czarnym twe ognie ukrywasz pomrokiem.
Jutro niechybnie z czerwonej otchani
Dadz ci widzie twoi lotni goce,
Do soca (E VIII, 36), w. 514
255
Wziwszy pod uwag znaczenie, jakie nie tylko w staroytnoci, ale take w pniejszych okresach, a nawet w XVIII wieku, przywizywano do
21 Jeszcze przed wojn ten aspekt Erotykw wydoby Wacaw B o r o w y (W cypryjskim
powiecie, 1936). Kilkadziesit lat pniej na w problem rwnie zwrcia uwag Teresa
K o s t k i e w i c z o w a w rozwaaniach powiconych metapoetyckim utworom zawartym
w edycji z 1779 roku: W Erotykach motywy mitologiczne oraz zabiegi o charakterze typowo
barokowym najczciej nakadaj si na siebie, tworzc charakterystyczny wiat poetycki, budowany jak mozaika cigle z tych samych, powtarzajcych si elementw. Poetycka inwencja
przejawia si przede wszystkim w kombinacji utartych chwytw poetyckich, rzadko za
w tworzeniu nowych uj stylistycznych, celem rozwinicia i opracowania wybranego tematu (Knianin jako poeta liryczny..., s. 2526).
256
257
258
Wyrazem artobliwego dystansu Knianina wobec barokowej poezji portretowej jest nieprawdopodobne wprost nagromadzenie czonw porwnawczych oraz egzotyka metaforycznych skojarze. Ten swoisty wiersz katalogowy zawiera wyrany sygna demonstracji twrczej wiadomoci modego
autora. Pytaniu: Co za?, ktre rozpoczyna parzyste strofy, wystpujce po
kolejnych cigach komplementw, uksztatowanych zgodnie z wymogami
kunsztownej erotyki XVII wieku, twrca nada znamiona sygnau do poetyckiej zabawy. Polega ona na pomysowej aktualizacji odziedziczonych konwencji i odwieenia schematu wasn propozycj. W kadym przypadku
zaprzeczenie staje si pocztkiem amplifikowanej pochway, odwoujcej si
do wyzyskanych ju w poprzedniej strofie skojarze metaforycznych. Knianin z zadziwiajc lekkoci i swobod posuguje si w utworze astralnymi
i egzotycznymi skojarzeniami. Mogoby si wydawa, e po takich mistrzach
dworskiej poezji kunsztownej jak Jan Andrzej Morsztyn i Daniel Naborowski, a w dziedzinie sielanki Szymon Zimorowic, konwencje barokowej erotyki nie daway szansy na stworzenie oryginalnych rozwiza artystycznych.
A jednak rokokowemu twrcy udao si osign ten trudny cel dziki zdystansowaniu si wobec norm realizowanych w liryce minionego stulecia
i wykorzystaniu ich w celach zabawowych.
Zgodnie z takim wanie zaoeniem uksztatowana zostaa rwnie
ostatnia strofa, w ktrej przyszed czas na poetycki opis kobiecych ramion
oraz piersi. I zapewne powstaby rwnie atrakcyjny katalog komplementw
259
(cho dawni twrcy rzadziej poddawali metaforyzacji te wdziki wyjtkiem by m.in. autor Lutni, ktry w przywoanym ju utworze Do teje porwna kobiece piersi do surowego ksztatu nieba), gdyby zgodnie z tradycyjnymi ujciami zemdlaa panna, a nie oczarowany jej wdzikami adorator.
Trzeba przyzna, i fina finezyjnej, rokokowej sztuki komplementowania to
znakomity koncept wieczcy poprzednie pomysy:
Rami i piersi... ach, daruj, pani,
Daruj tej strzale, ktra mi rani!
Wzrok saby tonie, umys si chwieje,
Serce si pali, usycham, mdlej.
Gust orientalny (E X, 4), w. 4548
260
261
Z poetyck rejestracj zjawisk dostrzeganych w otaczajcym wiecie spotykamy si rwnie w Pasterce (E V, 33). W urokliwym obrazie majowej przyrody, uznanej za dzieo Flory, twrca harmonijnie poczy ywe barwy natury, przyjazne dla ucha dwiki (piew i szczebiot ptakw, rozkoszne pieni
nucone zalotnikom przez nimfy) oraz zapachy przynoszone przez delikatne
powiewy Fawoniego i Zefira. Posugujc si motywami znamiennymi dla pasterskiej poezji rokokowej, wyeksponowa efekty zmysowego postrzegania
i dowiadczania wiata. Zarysowa obraz piknej i delikatnej wiosennej przyrody, bdcej rdem przyjemnych dozna estetycznych i emocjonalnych:
262
W pniejszej twrczoci Knianin preferowa jeszcze bardziej uproszczone operowanie omawianym typem realiw odmiennie ni w wikszoci wczesnych lirykw, ale zgodnie ze zmianami, jakim podda warsztat
pisarski, skaniajc si zdecydowanie ku sentymentalizmowi. Miejsce rozbudowanych peryfraz zajmuj agodne, nierzadko bezbarwne epitety, a metaforyka podlega stylistycznemu stonowaniu. Motywy astralne sporadycznie
pojawiaj si w tomie Wierszy. Na przykad w Nawanicy (KiM II, 19)
soneczne wiato peni jedynie funkcj poetyckiego rekwizytu, oznaczajcego dzienn por i wsptworzcego pogodn aur:
Soce wiecio, Zefir wia miy,
Czyste mruczay strumyki,
Trwa pogod dla nas wryy
Wesoe po drzewach sowiki.
Nawanica (KiM II, 19), w. 14
263
Refleksw dawnego sposobu operowania astraln metaforyk nie zawieraj te ale Orfeusza nad Eurydyk, chocia tematyka funeralnego cyklu zakorzeniona jest w mitologii. wiadkiem rozpaczy Orfeusza wdrujcego
w ciemnociach jest w alu XI. Bka si po nocy (I red. al XIV) ksiyc
emanujcy wiatoci blad. W alu XII (I red. al XV) Knianin zarysowa wprawdzie obraz granicy dnia i nocy, ale nie podda go konkretyzacji
ani bliszemu opisowi. Wyznaczy mu jedynie pomocnicz funkcj w budowaniu pewnego nastroju, tzn. kontrastujcej z rozpacz Orfeusza radoci
natury, ktra o poranku budzi si do ycia. Natomiast personifikacj soca
jako dawcy powszechnej radoci, rozwietlajcego wiat swym blaskiem
(Ju swe wydae promienie, w. 6), mona uzna za rozbudowany, metaforyczny synonim ycia i szczcia. Z tymi wartociami snujcy si po wiecie bohater cyklu kojarzy twarz utraconej Eurydyki, std te porednio, na
zasadzie kontrastu, rado natury i mieszkacw ziemi zbudzonych przez
soneczne promienie uzmysawia bezmiar alu i blu nieszcznika, ktry
w strofie zamykajcej wiersz z alem wyznaje:
Utrata wieczna mi smuci.
Na prno tskni i dam,
Ju nigdy jej nie ogldam,
Soce si moje nie wrci!
al XII, w. 2124
Do pozostaych utworw funeralnego cyklu Knianin wprowadzi jeszcze kilka innych, prostych odwoa do zjawisk i cia niebieskich. W alu II
264
Podstaw owej analogii uzasadnia druga cz przytoczonej strofy, poniewa dowiadczenia Eurydyki zostay utosamione ze smutnym losem
nadobnej ry. W obu przypadkach akcentowany jest nieoczekiwany,
nagy kres modego ycia zarwno w wiecie natury, jak i ludzi. Zerwanie
kwiatu oraz mrok ogarniajcy niebo po zganiciu zorzy s w utworze metaforycznym zwiastunem mierci.
W lirykach objtych edycj zupen poetyckim obrazom odwoujcym
si do sfery nieba take brak dawnej siy i sugestywnoci, ktre wizay si
m.in. z oddziaywaniem literackiego dziedzictwa baroku. Przemiany, jakim
poeta podda swj warsztat twrczy, oraz preferencje tematyczne nie sprzyjay wprowadzaniu do utworw tematyki, ktra wczeniej nierzadko uzyskiwaa efektowny ksztat poetycki przy znaczcym udziale motyww
astralnych, odwoujcych si do mitologicznego kontekstu. Pod pewnymi
wzgldami wyjtkiem jest zawarty w drugim tomie edycji zupenej wiersz
Na sal jadaln w zamku warszawskim. Poetyka i estetyczne walory opisu
zblione s w tym utworze do tendencji charakterystycznych dla klasycystycznego nurtu literatury, objtego patronatem orodka krlewskiego.
W utworze przedmiotem opisu s podziwiane wraz z muz historii cuda
pdzla, zdobice jedn z sal zamkowych, w ktrej Stanisaw August zgromadzi liczne dziea sztuki. W zamyle artysty nieustanny upyw czasu i odwieczn zmienno niszego, ludzkiego wiata w rytmie dnia i nocy ilustruje dostojny pochd mitologicznych postaci:
Tymczasem Tytan, sam powoca, jedzie,
Darzc panety wiatem i ywotem,
Pikne Godziny lec mu na przedzie,
Tor ukazujc przed pewnym obrotem.
[...]
Fosfor pochodni daje zna o Febie,
Kiedy dzie zoty przed nami odsania,
I znowu pomie rozsiewa po niebie,
Gdy na spoczynek ku nocy si skania.
265
[...]
Dyjana, srebrne zwikszajc poroe,
Ogniem od brata poyczonym nieci,
A ktre z niego przez cienie wzi moe,
Tymi promiemi bdnym rzeczom wieci.
[...]
Grzebi si ciaa w nawale ciemnoci,
Zaledwie ktry nietoperz przelata;
Gwiazdy tu tylko w grnej przestronnoci
Spokojnie tocz bieg wyszego wiata,
Ale wnet nikn z zatartymi koy,
Skoro si soce w p sfery obraca.
Blask jego budzi, ziemia pi na poy,
Razem sen po dniu, a po nocy praca.
Na sal jadaln w zamku warszawskim (W I), w. 3740, 5356, 6164, 6976
266
do staego repertuaru w eposie i poemacie heroicznym nalea wanie patetyczny opis wschodu soca w utworze Knianina sucy jedynie
uwznioleniu sytuacji poprzedzajcej start balonu z kotem Filusiem na
pokadzie26.
W krgu symboliki solarnej pozostaje zwizy opis przyrody, poprzedzajcy w poemacie sprzeczk midzy budowniczymi balonu:
Smutnie co wr znamiona natury.
Niezwykym soce pomieniem zawieci,
Pomidzy krwawe zapadajc chmury.
Balon (III, 2), w. 24
Wydaje si, i symbolika solarna czy si tu ze wzniosoci i szlachetnoci dziaa oraz zamiarw powzitych przez upersonifikowan Nadziej
oraz budowniczych balonu. Soce promieniste, ktre ma twarz jasn,
wyzwala pozytywne skojarzenia moralne.
W krytycznym tonie odwoa si Knianin do motyww astralnych
w wierszu pt. Do Jzefa Szymanowskiego. Na panegirystw (O I, 6). Negatywnie oceni w poetyckiej wypowiedzi powszechne wrd panegirystw, naganne praktyki wyzyskiwania elementw zodiaku w pochwaach lichych
istot. Natomiast o swych aktualnych zamierzeniach artystycznych pisa
w utworze zaadresowanym Do Piotra Borzckiego (O II, 23) ze spokojem
i w poczuciu cznoci z harmoni oraz adem otaczajcego wiata, w ktrym wszystko od wiekw ma swoje ustalone miejsce:
26
27
267
268
brzmiewa al, smutek, bolenie odczuwana samotno, tsknota za uczuciowym spenieniem. Skargi i wyrzuty zastpuje ciche westchnienie, ktrego
wiadkiem jest ksiyc-towarzysz. Bohater, snujcy refleksje sam na sam
z natur, kieruje wzrok na srebrne koo miesiczne, zwierciado serca
prawego, bdce niejako zwierciadem duszy. W wierszu analizujcym sytuacj jednostki uwag zwraca inna ni we wczeniejszych wierszach norma
intymnoci, ktrej Knianin podporzdkowa poetyckie przywoania zjawisk
i cia astralnych dawny blask soca i rowe promienie Eos zastpia
blada twarz ksiyca. W utworze tym widoczna jest, jak zauwaya ju Teresa Kostkiewiczowa:
[...] duo gbsza i istotniejsza ni u innych poetw okresu antropomorfizacja przyrody, ktra staje si nie tyle przedmiotem, ile rwnorzdnym partnerem dialogu, prowadzonego z ni przez czujcego obserwatora. [...] bohater Knianinowskiej liryki zdaje si wanie w naturze
znajdowa rekompensat swej samotnoci28.
Po analitycznej czci rozwaa czas wrci do pytania o ewentualne podobiestwo i rnice w operowaniu przez Zabockiego i Knianina motywami astralnymi. Bez wtpienia Knianin najczciej posugiwa si metaforyk
czc si ze sfer nieba we wczesnej poezji, nalecej do nurtu rokokowego. Owe nawizania, ktrych zwiastunami byy imiona bogw oraz historie
i rekwizyty zwizane z powietrzn przestrzeni, zwykle konkretyzoway
czas oraz miejsce scenek opisanych w wierszach. Odwoujc si do percepcji wzrokowej, Knianin zarysowa w utworach plastyczne, silnie oddziaujce na wyobrani, barwne obrazy, oddajce niezwyko i urzekajce pikno zjawisk widocznych na nieboskonie przede wszystkim
o wschodzie i zachodzie oraz noc. W liryce sentymentalnej rzadko
odwoywa si do elementw ze sfery nieba. Tworzywo mitologiczne uczyni
kanw tego rodzaju wyobrae w nielicznych utworach. Zrezygnowa
z kunsztownej metaforyki na rzecz prostych okrele odgrywajcych wan
rol w konstruowaniu obrazu harmonijnej, uporzdkowanej i bezpiecznej
rzeczywistoci. Natomiast Zabocki we wczesnej liryce najczciej wyznacza
motywom astralnym funkcj pomocnicz, zwizan z konkretyzacj wybranych elementw wiata wykreowanego w poszczeglnych utworach. W odrnieniu od Knianina adnego z wierszy w caoci ani w znaczcej czci
nie powici sferze niebieskiej. Wprawdzie podobnie jak przyjaciel po pirze nawizywa do mitologicznych wyobrae cia astralnych, lecz czyni to
rzadko i nie poddawa ich jak autor Erotykw zabiegom metaforyzacji.
Stanisaw Paluchowski stanowczo zaprzecza jakimkolwiek zalenociom midzy wierszami obu poetw: nie ma w utworach ich wzajemnego
28
Ibidem, s. 139.
269
naladownictwa lub przejmowania choby najdrobniejszych nawet pomysw literackich. Z tego u nich ani ladu29. Bez wtpienia nie ma takich
analogii w sposobie konstruowania poetyckich obrazw zawierajcych motywy astralne uksztatowane przez tradycj literack. Kady z twrcw
zgodnie z wasnymi preferencjami estetycznymi i stylistycznymi oraz koncepcj jzyka poetyckiego kreowa wizje wybranych elementw nieba i wyznacza im znaczc (Knianin) lub tylko pomocnicz (Zabocki) funkcj
w konstrukcji, kompozycji wierszy. Przyczyna wskazanych rnic tkwia te
w uprawianiu rnych modeli poezji. Zastanawia jednak zbieno pewnych obrazw i sformuowa w niektrych wierszach obu autorw. Przykadem s choby podobne metafory zaczerpnite z omawianych ju utworw: grne gwiazd [...] sfery imieninowy wiersz Zabockiego Oda IV,
z teje okolicznoci; grny nieba szlak Epitalamion (E II, 5) Knianina.
Ponadto rozbudowane porwnanie z pierwszego wiersza, dotyczce osoby
ksicia generaa ziem podolskich i ludzi zazdroszczcych mu sawy, do
zudzenia przypomina fragment ilustrujcy w odzie puawskiego twrcy Do
obywatela (O I, 23) skrajne postawy wobec losu ojczyzny:
Tak orze w gr bystry lot popiesza,
Kiedy soneczna twarz jemu zawieci.
Zdziwi si ptastwa poziomego rzesza,
Ale nikt za nim ku socu nie leci.
Do obywatela (O I, 23), w. 4144
Zakoczenie
Dla
T. K o s t k i e w i c z o w a: Knianin jako poeta liryczny. Wrocaw 1971, s. 179. Z Dziejw Form Artystycznych w Literaturze Polskiej. T. 25.
2 A. O k o p i e - S a w i s k a: Relacje osobowe w komunikacji literackiej. W: Problemy
teorii literatury. Seria 2: Prace z lat 19651974. Wyd. 2 poszerzone. Wyboru prac dokona
H. M a r k i e w i c z. Wrocaw 1987, s. 2930.
Zakoczenie
271
272
Zakoczenie
no. Topik skromnoci autora, znamienn dla poetyki ofiarowania, ograniczy do konwencjonalnych, zwizych formu. To uchronio go przed
przyjmowaniem unionej postawy wobec adresatw i rwnoczenie pozwolio zachowa niezaleno, swobod wypowiedzi.
W utworach skierowanych do imiennie wskazanych, znanych sobie osb
Zabocki podj wtki wykraczajce poza schemat pochway adresata i formuy ofiarowania. Przedmiotem rozwaa uczyni w przypisaniach problemy, ktre byy wane dla niego jako literata i czowieka tamtych czasw.
Zaj si m.in. zagadnieniami zwizanymi z rang oraz spoecznym statusem ludzi pira, z miejscem mitologii w poezji, a take z enujcym poziomem wczesnej kultury czytelniczej. Snujc refleksje nad stanem rodzimej
kultury, literatury i owiaty, a take nad problemami natury moralnej, przybliy wasn hierarchi wartoci, upodobania estetyczne oraz bezkompromisow, krytyczn postaw wobec zrnicowanych, nagannych zjawisk wczesnej rzeczywistoci polskiej. W pewnym sensie jego utwory dedykacyjne
peniy funkcj odautorskich wprowadze do utworw, budoway literacki
i pozaliteracki kontekst wany dla waciwej oceny pisarskich przedsiwzi
autora oraz pojmowania przez niego zada i przywilejw ludzi pira.
Midzy dedykacjami Zabockiego a Knianina wystpuj do znaczne
rnice. Poetyckie przypisania pierwszego autora s mniej zrnicowane gatunkowo ni analogiczne wiersze drugiego twrcy5. Obaj literaci posugiwali
si od, lecz realizowali inne odmiany tego gatunku. Wiersze dedykacyjne
Zabockiego, z wyjtkiem adresowanego do ksicia Adama Kazimierza Czartoryskiego utworu poprzedzajcego Cztery ywioy. Poema umizgw, maj
form podniosego monologu retorycznego, charakterystycznego dla ody
pindarycznej, przeywajcej rozkwit w literaturze owieceniowej. Wikszo
poetyckich przypisa drugiego autora reprezentuje natomiast liryczn odmian tego gatunku, pod pewnymi wzgldami zblion do listu poetyckiego. Cechuje j bezporednio monologu, lekko i potoczysto. Wynika to
m.in. z akcentowania bliskich relacji midzy autorem i adresatami poetyckich wypowiedzi, a take ze stosowania krtkich rozmiarw wierszowych
(najczciej omiozgoskowca). Tymczasem Zabocki posugiwa si w dedykacyjnych odach jedenasto- i trzynastozgoskowcem. Z kolei aciskim wierszom dedykacyjnym Knianin nada form elegii. Do swych poetyckich
przypisa kilkakrotnie wprowadzi charakterystyczne, zwizane z aktem
ofiarowania, formuy obrzdowe, ktrych w ogle nie stosowa Zabocki.
Dedykujc opiekunom i przyjacioom swoje utwory, Knianin znacznie bardziej ni drugi autor ogranicza laudacj, sprowadzajc pochwa adresata,
oczekiwan zwykle w tego rodzaju wypowiedziach, do dwornego komple5
Dedykacje Knianina charakteryzuj w ksice Literacka rama wydawnicza dzie Franciszka Dionizego Knianina (na tle porwnawczym). Katowice 1993, s. 3359.
Zakoczenie
273
274
Zakoczenie
Z konwencji okolicznociowych gratulacji w nieco inny sposb wyamuj si imieninowe wiersze Knianina. Przede wszystkim naley podkreli, i w wypowiedziach poetyckich tego autora laudacja miaa niewielki
udzia, a przy tym wprowadzana bya w atrakcyjnej formie literackiej. Jej
ekwiwalent stanowiy zgrabne, pene elegancji komplementy eksponujce
osobiste walory i uzdolnienia solenizantw. Poeta akcentowa w wierszach
emocjonalne wizi czce go z adresatami okolicznociowych utworw
i podejmowa wtki dotyczce prywatnej sfery ich ycia. Taka tematyka poetyckich wypowiedzi miaa realne uzasadnienie, poniewa wszyscy solenizanci, ktrym ofiarowa okolicznociowe liryki, naleeli do wsplnego, puawskiego krgu, z ktrym zwizany by rwnie sam autor. Znak czasw,
w ktrych powstay pne wiersze imieninowe tego autora, stanowiy podejmowane w nich wtki patriotyczne. Obejmoway one aluzyjn, metaforycznie ujt diagnoz historycznego dramatu kraju oraz pene optymizmu
spogldanie w przyszo z nadziej na odrodzenie si ojczyzny. Ze wzgldu na silnie rozwinite motywy kwietne w wikszoci omawianych wierszy
okolicznociowych Knianina naley je powiza z poetyk bukietu imieninowego.
Wanych spostrzee na temat pisarskiego warsztatu obu literatw dostarczyy rozwaania powicone wybranym motywom, ktre wprowadzali
do swej wczesnej poezji. Ju refleksje wypywajce z charakterystyki ich
utworw dedykacyjnych oraz imieninowych wiadczyy o wyranych rnicach artystycznych rozwiza, jakie wwczas stosowali. T obserwacj potwierdzaj wnioski wynikajce z analizy wierszy zawierajcych odwoania
do niebieskiego szlaku. Trzeba podkreli, e Zabocki rzadko wykorzystywa metaforyczny potencja astralnej sfery. Najbardziej charakterystyczn
cech jego poetyckich uj w tym zakresie jest prostota i naturalno.
W utworach autora Czterech ywiow uwag zwraca przede wszystkim operowanie wyrazistymi, plastycznymi, a nierzadko dosadnymi epitetami.
Nawizaniom do sfery nieba Zabocki najczciej wyznacza w utworach
funkcj pomocniczych rekwizytw poetyckich, majcych czytelne, utrwalone przez tradycj znaczenie, lub odwoywa si do ich literalnego sensu. Zabiegi te wizay si z konkretyzacj wybranych elementw wiata przedstawionego utworw. Zaledwie kilkakrotnie autor przywoa gwiazdy i soce
w poezji okolicznociowej oraz innych tekstach, zwykle wykorzystujc je
w porwnaniach i zwizych metaforach kreujcych pochlebny wizerunek
adresatw wierszy. Celem owych zabiegw byo uplastycznienie opisywanych zjawisk, a w efekcie poddanie zabiegowi hiperbolizacji rozwaanych
w utworach problemw o pozytywnym lub negatywnym wydwiku moralnym wyeksponowanie ich mocy, skali lub rozmiarw. Denie do wyzwolenia poetyckich uj sfery nieba z tradycyjnej metaforyki, nawizujcej do
wzorca mitologicznego, widoczne jest w kilku wierszach Zabockiego na-
Zakoczenie
275
18*
276
Zakoczenie
wo rzadko odwoywa si do elementw ze sfery nieba. wiadomie zrezygnowa z ozdobnej, kunsztownej metaforyki na rzecz prostych okrele,
penicych wan funkcj w konstruowaniu obrazu harmonijnej, uporzdkowanej i bezpiecznej rzeczywistoci. W nielicznych utworach z tego
okresu odwoa si do schematu mitologicznego.
Na podobnych zasadach Knianin wprowadzi do swej poezji sen zarwno jako motyw literacki, jak i element konstrukcyjny utworw chocia realia oniryczne peni w jego wierszach odmienne funkcje. Sposb
kreowania przez autora Erotykw sennej scenerii i wydarze w niej osadzonych zakrela niejako i utrwala w materiale literackim horyzonty jego poetyckiej wyobrani. Jest bardzo czytelnym powiadczeniem przekonania
Knianina o prawie twrcy do swobodnego operowania metaforycznymi
konstrukcjami, eksponujcymi emocjonalne i zmysowe postrzeganie wiata
z perspektywy indywidualnego, jednostkowego dowiadczenia. Jak zauwaya Magorzata Baranowska, sen wchodzi do literatury tymi samymi
drzwiami co wyobrania, dlatego te sen i wyobrania staj si przyczyn
sprawcz poezji7. Fikcyjny wiat snw jakby ze swej natury, z uwagi na
prawa, ktre organizuj jego przestrze, sceneri i wydarzenia, harmonijnie
wspgra z dominujcym szczeglnie we wczesnej fazie twrczoci Knianina waloryzowaniem prawa poety do indywidualnego ksztatowania warsztatu poetyckiego niezalenego od zada i wymogw narzucanych przez pozaliteracki kontekst.
Z du swobod oraz pomysowoci pod wzgldem kompozycyjnym
i stylistyczno-jzykowym Knianin operowa realiami onirycznymi zwaszcza we wczesnych utworach, podporzdkowanych poetyce rokokowej, oddajcej pene rozkosznego wdziku uroki wiata miosnych zapaw.
Natomiast do judeochrzecijaskich wyobrae, wartociowania oraz interpretacji snu nawiza kilkakrotnie w poetyckich parafrazach psalmw. Nie
przejmowa biernie rozwiza stosowanych przez poprzednikw. Czsto
wyzyskiwa sen jako motyw lub element konstrukcyjny wierszy w celu
eksponowania nurtujcych go myli i wzmocnienia nadrzdnego przesania poszczeglnych utworw, a take zaakcentowania gwnych wyznacznikw estetycznych, patronujcych kolejnym fazom jego poezji. Rozbudowywa krg sownictwa na potrzeby sennych obrazw ksztatowanych w utworach, rnicowa stylistyczn tonacj wypowiedzi, odwoujc
si w tym celu do metaforycznych powiza onirycznej sfery. wiadczy
o tym wyzyskana w lirykach dua liczebnie i zrnicowana synonimika
snu.
W analizowanych wierszach autor Erotykw na wiele sposobw wyzyska
bogactwo tworzywa mitologicznego, dziki czemu unikn monotonii tema7
Zakoczenie
277
278
Zakoczenie
W utworze wykazujcym cechy dumki bd preromantycznie rozumianej elegii10 poeta przed zarysowaniem onirycznej wizji jednoznacznie
poczy j z problematyk patriotyczn. Bardzo wyranie w nakrelonym
obrazie oddzieli sfer myli od cielesnego aspektu czowieka podobnego
rozdzielenia pierwiastka duchowego i somatycznego dokona Knianin
w poetyckim ujciu snw wrebnych i niewrebnych w Balonie (II, 10).
Mimo okrelania onirycznych obrazw mianem uroje, zudnych i zwodniczych obrazw, w nich wanie Cyprian Godebski zawar heroiczn wizj
paajcych dz boju lechickich szeregw, w ktrych zbrojnym ciele dusza narodu janiaa (w. 87). Antycypujc chwalebn przyszo wnukw
mnych dziadw, posuy si w utworze konstrukcj snu o znamionach
objawienia, tzn. oracula. Wspomniane w wierszu skrzyda urojenia mona
wiza albo z dalekim odwoaniem do kontekstu mitologicznego (postaci
Hypnosa), albo z poetyckim natchnieniem, twrcz wyobrani11. Wyeksponowana w utworze sugestywno onirycznych przey ujawnia si w rozbudowanej wypowiedzi skierowanej do snu:
O, ty, ulgo nieszczsnych, darze niebios miy,
Co krzepisz miertelnikw utrudzone siy,
A w naczynia cia naszych lejc trunek boski,
10 A. T i m o f i e j e w: Legiony i vitae lex. Problemy twrczoci literackiej Cypriana Godebskiego. Lublin 2002, s. 5171.
11 To drugie rozwizanie zastosowa np. Jan Kochanowski we wzorowanej na Horacym
(Carm. II, 20) Pieni X z Ksig pierwszych, wprowadzajc do utworu motyw skrzyde:
Do tego obrazu, inspirowanego antycznymi mitami i wzorcami literackimi, twrca odwoa si w Pieni XXIV z Ksig wtrych (inc. Niezwykym i nie leda pirem opatrzony...),
krelc wizj metamorfozy poety w ptaka i skonkretyzowa obrazy widziane przeze w dole.
Zob. J. K o c h a n o w s k i: Pieni. Oprac. L. S z c z e r b i c k a - l k. Wyd. 4 zmienione.
Wrocaw 1998, s. 24, 8889. BN I, 100; J. K o t a r s k a: Ju mi w ptaka biaego wierzch si
gowy mieni. Z recepcji antycznych motyww zwierzcych w poezji staropolskiej. W: E a d e m:
Theatrum mundi. Ze studiw nad poezj staropolsk. Gdask 1998, s. 129130.
Zakoczenie
279
280
Zakoczenie
W utworze chronologicznie pniejszym nie zostaa ju przywoana posta Jdrzeja podajcego panu smyczek, a wildamor, altwk miosn wydobywajc agodne, gbokie dwiki, zastpia lutnia, naznaczona dostojnoci i powag. Nie ma mowy o namitnociach, rozkoszach, sodkiej
muzyce i wzdychaniu do Kasi. Nie do familiarnie nazwanego, jak niegdy,
Zabosia, lecz do Zabockiego zwraca si Knianin, podajc w wtpliwo
sens zaprztania gowy bardzo oglnie okrelonymi dawnymi i obecnymi
problemami. W odrnieniu od pierwszej wersji tekstu twrca zawzi
dalsz cz poetyckiej wypowiedzi wycznie do przestrzegania przyjaciela
przed roztrzsaniem faktw z rodzimej i europejskiej sceny politycznej.
Wczeniej, przypisujc konieczno takich rozmyla ludziom sprawujcym
wadz, na ktrych potdze / Stoi ojczyzny zguba i ratunek (w. 1516),
bez wspczucia obarczy ich konsekwencjami, jakie pociga za sob kierowanie krajem (Niech si ci poc, w. 15). W drugim wariancie utworu
zwrci raczej uwag na obowizki stojce przed rzdzcymi (Niech si ci
trudz, w. 15). Pozostae, drobne korekty zasadniczo nie zmieniaj pierwotnego sensu owej strofy. W pierwszej wersji utworu silniej, przy uyciu
bardziej ekspresywnego sownictwa, poeta zaakcentowa rabunkow polityk zaborcw wobec kraju:
Zakoczenie
281
282
Zakoczenie
Zakoczenie
283
284
Zakoczenie
W pnej liryce osobistej Knianina partnerami rozmw czujcych bohaterw jest przyroda poddana antropomorfizacji. Do pisanych wczenie
wierszy poeta wprowadza rwnie motyw osamotnienia i cierpienia duszy,
a take przemylenia nad samym przeywaniem mioci. Nastpuje dalsze
upodmiotowienie liryki, a jednoczenie wyrane ciszenie formuowanych
uczu i refleksji18. Znakomicie wskazane tendencje ilustruje wiersz Do ksiyca (P XI, 17), w ktrym rdem interesujcych rozwiza artystycznych
jest oryginalny, niespotykany dotd w twrczoci Knianina, sposb operowania metaforyk lunarn. Ju w pocztkowej apostrofie poeta aktualizuje
porednio w lirycznym monologu mityczne wyobraenie rzymskiej bogini
ksiyca jako piknej kobiety przemierzajcej noc nieboskon.
Luno! ty cra niebios wysoka,
Boskiej podobna Temirze19,
Siejesz czystego blask oka
Po gwiazdolitym szafirze.
Do ksiyca (P XI, 17), w. 14
Zakoczenie
285
Autentyzm utrwalonego w wierszu przeycia podkrela kontakt bohatera z otaczajc go rzeczywistoci, dostrzeganie zmian zachodzcych w nocnej scenerii: Co rzekem?..nage zajy chmury / I twoje wdziki unosz!..
(w. 2930). W owym liryku, jak stwierdzia Teresa Kostkiewiczowa, aluzyjnie prowadzonym rozmylaniom nad przeciwnociami losu ludzkiego
i sprzecznymi siami natury ludzkiej towarzyszy take ch zgbienia tajnikw uczowieczonej przyrody20. wiadcz o tym liczne pytania zadawane
przez poet ksiycowi, a porednio take samemu sobie.
20
286
Zakoczenie
Nie tylko do poezji, ale take do ycia puawskiego twrcy powoli, stopniowo wkracza mrok. W przywoanym uprzednio utworze Knianin da
wyraz dramatycznej wiadomoci ogarniajcego go powoli obkania, ktre
utrudniao jasno mylenia, odgradzao od wiata i ludzi, a jednoczenie
przybliao do granicy ycia i mierci: Niech schn i padam w mg
ciemn, / W ktrej gorczka um grzebie (w. 4950). Ksi Adam Jerzy
Czartoryski tak opisa objawy jego szalestwa:
Inny raz znowu, ogniem nadzwyczajnym rozarzony, to widzia latawcw
po obokach i z nimi rozmawia, updza si za nimi i pod sd ich na sejm
odsya. To znowu zdawao mu si, e w skrzyda porasta, e unosi si po
powietrzu, i nie czu cikoci swego ciaa, wwczas uchodzi strzegcych
go i biega po ogrodzie i polach21.
Zakoczenie
287
288
Zakoczenie
Knianin zagbi si w nierealny, wykreowany si szalestwa wiat niczym w sfer fantazyjnych, onirycznych wizji. Nie by to jednak sen jasny
i przyjazny, patronujcy jego wczesnej twrczoci, lecz ciemny, ogarnity
przez mrok. Poeta trwa w nim jedenacie lat, zanim ostatecznie pogry
si w bezdennej otchani nocy wiecznej i w roku 1807 w smutnym pomieszaniu zmysw ycia dokona. Do ostatniego momentu by przy nim
przyjaciel, ktrego przed laty on sam wiernie wspiera, podtrzymywa na
duchu i wspuczestniczy w jego cierpieniu po mierci ony.
Zabocki do koca ycia pozosta w Koskowoli, za wyjtkiem kilkakrotnego wyjazdu do Warszawy w 1809 roku, gdy Galicja zostaa przyczona
do Ksistwa Warszawskiego. Poza krgiem swoich zainteresowa pozostawi biece wydarzenia i guchy na odgosy pynce ze wiata wypenia powierzone mu obowizki proboszcza. Widokiem dawnego, pogodnego,
otwartego na wiat i ludzi modzieca zaskoczony by Julian Ursyn Niemcewicz, ktry odwiedzi Koskowol w czasie drugiego przyjazdu ze Stanw
Zjednoczonych:
Knianin ju nie y; zastaem jednak Zabockiego i odwiedziem go
w jego plebanii. Z wiatowego, wesoego modzieca zastaem spokojnego,
smutnego, zniechconego ze wiatem czowieka. Nie wyrusza si prawie
z probostwa, to, lubo obszerne i wygodne, w najwikszym jednak trzymane przez niego nieporzdku i niedbalstwie. Znalazem w salonie koszyk
z jajami, krbk z miodem, wory z kaszami, wdzonk, sonin; na stole
ksigi nabone i zaczte kazanie.
Zdarzenia smutne polityczne ze wiatowego czeka uczyniy przykadnego ksidza, zarywajcego cokolwiek klechostwa26.
Zakoczenie
289
28 J. P a w o w i c z o w a: O Pasterzu szalonym. Prba interpretacji. W: Dramaty Franciszka Zabockiego: interpretacje. Red. M. C i e s k i i T. K o s t k i e w i c z o w a. Wrocaw
2000, s. 176181.
29 Ibidem, s. 185.
30 Ibidem, s. 192.
31 Noworoczne powinszowania pira Zabockiego opublikowa Stanisaw K o s s o w s k i w przyczynku zatytuowanym Nieznany drobiazg ks. Fr. Zabockiego. Pamitnik Literacki 1905, s. 325.
19 Na ziemskich...
290
Zakoczenie
W kocowej partii okolicznociowego drobiazgu pobrzmiewa gos proboszcza, ktry chodzc po koldzie, liczy na straw i co do kieszeni. By
moe po czci adresata powinszowa mia na myli pisarz, Bogosawic
Gospodarza, / Co karmi, poi, obdarza (w. 2526).
W kocowej fazie ycia Zabocki, jak moe wskazywa omwiony
wiersz, utrzymywa prywatne zwizki wycznie z osobami z krgu Puaw.
Zrezygnowa natomiast z nawizania bliszych kontaktw ze rodowiskiem
wileskiej inteligencji. Zaj si porzdkowaniem swego dorobku literackiego, podobnie jak wczeniej Knianin przed ostatecznym pogreniem si
w obdzie. Rkopisy, zawierajce poprawione teksty kilku sztuk, zoy
w puawskiej bibliotece. Nie powici natomiast uwagi swej poezji ani
wczesnej, ani pisanej w czasach Sejmu Wielkiego. W przypadku tej drugiej
nie zaprzecza nawet, gdy autorstwo przypisywano innym twrcom. Oddalony od wiata zmar w cakowitym zapomnieniu.
Podstawowym celem, jaki naleaoby postawi przed wspczesnymi badaniami powiconymi poetyckiemu dorobkowi Knianina i Zabockiego
32
Ibidem, s. 326.
Zakoczenie
291
jest przygotowanie nowoczesnej, penej edycji utworw obu literatw. Niektre ich wiersze rozproszone s w tematycznie zawonych zbiorach lub
trafiy do wspczesnych antologii poezji owieceniowej33. W przypadku
Knianina miay jednak miejsce osobne edycje jego poezji. Dwukrotnie ukaza si przygotowany przez Wadysawa Jankowskiego wybr kilkunastu
wierszy puawskiego twrcy w tomiku zawierajcym rwnie liryki Franciszka Karpiskiego (1910 i 1925). Tu po wojnie (1948) Wacaw Borowy
wyda w serii Biblioteki Narodowej autorski tomik poezji Knianina
uwzgldniajcy wszystkie etapy jego twrczoci. Niewielki objtociowo wybr wierszy puawskiego autora ukaza si rwnie w serii Poeci Polscy
(1972), a dwie rne edycje lirykw Knianina przygotowa Andrzej Krzysztof Guzek (1980, 1981). Ponadto Ewa Jolanta Gbicka najpierw wydaa
sporzdzony przez Knianina przekad Trenw Jana Kochanowskiego
(1981), a trzynacie lat pniej cay dorobek aciski, biorc za podstaw
drug, rkopimienn redakcj wierszy (1994). Do tej pory na nowoczesn
edycj czeka natomiast dwuczciowy zbir z 1779 roku, ktry po raz
pierwszy ujawni w peni oryginalne oblicze artystyczne Knianina, a take
dwa liryczne cykle wydane w tomie Wierszy34. W o wiele gorszej sytuacji
jest natomiast poezja Zabockiego, poniewa wspczenie nie zostaa opublikowana nawet w autorskich tomikach zawierajcych wybr wierszy. Do
dyspozycji pozostaj, oczywicie, zbiorowe wydania poetyckiego dorobku
obu autorw, dokonane w XIX i na pocztku XX wieku. Nie s to jednak
edycje krytyczne; zawieraj wiele bdw i niecisoci w przypadku
Zabockiego zwizanych m.in. z atrybucj okolicznociowych wierszy politycznych z okresu Sejmu Wielkiego, a w przypadku Knianina m.in. z ingerencj cenzury35.
Na wnikliw penetracj badawcz oczekuje ponadto pna twrczo
Knianina o charakterze okolicznociowym, politycznym i refleksyjnym,
a take translatorski warsztat, do ktrego poeta wrci pod koniec ycia.
By moe, i wnioski pynce z tych obserwacji oraz spostrzeenia zawarte
w dotychczasowych publikacjach powiconych pisarstwu autora Erotykw
pozwol w niedugim czasie przygotowa now, pomnoon o nowe spostrzeenia i ustalenia, monografi pisarskiego dorobku jednego z najznakomitszych twrcw drugiej poowy XVIII wieku.
19*
292
Zakoczenie
Nota bibliograficzna
Bibliografia
Teksty rdowe
Rkopisy
Biblioteka Czartoryskich w Krakowie, sygn. 2457 Va.
Biblioteka Narodowa w Warszawie, sygn. II 12567.
Poezje Franciszka Dionizego Knianina rk wasn pisane. T. 12. Biblioteka Czartoryskich w Krakowie, sygn. 2223 II.
Bibliografia
295
296
Bibliografia
Epitalamia antyczne, czyli antyczne pieni weselne. Prze. i oprac. M. B r o e k, uzupeni i do druku przygotowa J. D a n i e l e w i c z. Warszawa 1999.
Franciszek Dionizy Knianin. Wyd. 2 zmienione. Warszawa 1972. Poeci Polscy.
G r z e s z c z u k S., H o m b e k D.: Ksika polska w ogoszeniach prasowych XVIII
wieku. rda. T. 1: Gazeta Warszawska 17741785. Cz. 12. Red. Z. G o l i s k i. Wrocaw 1992.
G r z e s z c z u k S., H o m b e k D.: Ksika polska w ogoszeniach prasowych XVIII
wieku. rda. T. 3: Gazeta Warszawska 17931800. Aneks 17741793. Red.
Z. G o l i s k i. Krakw 1996.
Helikon sarmacki. Wtki i tematy polskiej poezji barokowej. Wybr, wstp i komentarze A. V i n c e n z, oprac. tekstw i bibliografii M. M a l i c k i, ilustracje wybra J.A. C h r o c i c k i. Wrocaw 1989. BN I, 259.
H o r a c y: Dziea. T. 1: Pieni i Pie stuletnia. Prze. i wstpem opatrzy S. G o b i o w s k i. Warszawa 1980.
K a r p i s k i F.: Dziea wierszem i proz. Za pozwoleniem Zwierzchnoci. T. 1.
Edycja [F.K. D m o c h o w s k i e g o] nowa i zupena, wiel pismami od autora
nadesanymi pomnoona. Warszawa 1806.
K a r p i s k i F.: Historia mego wieku i ludzi, z ktrymi yem. Wydanie przygotowali E. A l e k s a n d r o w s k a i Z. G o l i s k i. Oprac. R. S o b o l. Warszawa 1987.
K a r p i s k i F.: O wymowie w prozie albo wierszu. W: Owieceni o literaturze.
[Cz. 1]: Wypowiedzi pisarzy polskich 17401800. Oprac. T. K o s t k i e w i c z o w a i Z. G o l i s k i. Warszawa 1993.
K a r p i s k i F. i K n i a n i n D.: Wybr poezji. [Wyd. W. J a n k o w s k i].
Warszawa 1910. Wyd. 2. Warszawa 1925.
K n i a n i n F.D.: Carmina. Edidit, apparatu critico annotationibusque instruxit
E.J. G b i c k a. Wratislaviae 1994.
K n i a n i n F.D.: Dziea. T. 17. Wyd. F.S. D m o c h o w s k i. Warszawa
18281829.
K n i a n i n F.D.: Modlitwy ks. Izabeli Czartoryskiej. Z autografu wyda K. B a d e c k i. Lww 1909.
K n i a n i n F.D.: Poezje wybrane. Wyboru dokona i oprac. A.K. G u z e k. Warszawa 1980.
K n i a n i n F.D.: Utwory dramatyczne. Wybr. Oprac. A. J e n d r y s i k. Warszawa 1958.
K n i a n i n F.D.: Wiersze wybrane. Wybra, oprac. i wstpem poprzedzi
A.K. G u z e k. Warszawa 1981.
K n i a n i n F.D.: Wybr poezji. Oprac. W. B o r o w y. Wrocaw 1948. BN I,
129.
K o b l a s k i J.: Do ksiniczki Marianny. W: Miscellanea z doby Owiecenia. T. 4.
Red. Z. G o l i s k i. Wrocaw 1973. Archiwum Literackie. T. 18.
K o c h a n o w s k i J.: Dziea polskie. Oprac. J. K r z y a n o w s k i. Warszawa
1960.
K o c h a n o w s k i J.: Fraszki. Oprac. J. P e l c. Wyd. 2 zmienione. Wrocaw 1991.
BN I, 163.
Bibliografia
297
298
Bibliografia
Opracowania
A l e k s a n d r o w i c z A.: Izabela Czartoryska. Polsko i europejsko. Lublin 1998.
A l e k s a n d r o w i c z A.: Puawy rodowisko kulturalne i literackie. Wiek
XVIIIXIX. W: Puawy. Materiay z sesji popularnonaukowej. Red. Z. H i r s z,
A. Z a g r s k a - C z a r n e c k a. Lublin 1964.
A l e k s a n d r o w s k a E.: Jzef Epifani Minasowicz (17181796). W: Pisarze polskiego owiecenia. T. 1. Red. T. K o s t k i e w i c z o w a i Z. G o l i s k i. Warszawa 1992.
A l e k s a n d r o w s k a E.: Jzef Koblaski (17381798). W: Pisarze polskiego owiecenia. T. 1. Red. T. K o s t k i e w i c z o w a i Z. G o l i s k i. Warszawa 1992.
A l e k s a n d r o w s k a E.: Knianin Franciszek Borgiasz Dionizy Ignacy. W: Polski
sownik biograficzny. T. 13. Wrocaw 1967.
B a l c e r z a n E.: Biografia jako jzyk. W: Biografia geografia kultura literacka.
Red. J. Z i o m e k i J. S a w i s k i. Wrocaw 1975. Z Dziejw Form Artystycznych w Literaturze Polskiej. T. 40.
B a r a n o w s k a M.: Miciski: midzy poezj a snem. Teksty 1973, z. 2.
B a r a n o w s k a M.: Surrealna wyobrania i poezja. Warszawa 1984.
B e l i n Ch.: Wariacje Pascalowskie na temat snu. Prze. A. S t e p n o w s k i. Barok 1998, nr 2.
B e r n a c k i L.: Wstp. W: F. Z a b o c k i: Sarmatyzm. Tekst ustali, wstpem
i objanieniami opatrzy L. B e r n a c k i, przygotowa do druku, wstp i objanienia uzupeni T. M i k u l s k i. Wrocaw 1954. BN I, 115.
B e r n a c k i L.: rda niektrych komedii Fr. Zabockiego. Pamitnik Literacki
1907.
B e r n a c k i L.: rda niektrych komedii Franciszka Zabockiego. I. Lww 1908.
B o s k i J.: Ja, wdrujcy sen. Teksty 1973, nr 2.
B o r o w s k i A.: Daniel Naborowski wiersze wybrane. W: Lektury polonistyczne.
redniowiecze Renesans Barok. T. 1. Red. A. B o r o w s k i i J.S. G r u c h a a. Krakw 1992.
B o r o w y W.: Knianiniana. Pamitnik Literacki 1947.
B o r o w y W.: O poezji polskiej w wieku XVIII. Nota historycznoliteracka Z. G o l i s k i, posowie Z. S t e f a n o w s k a. Warszawa 1978.
B o r o w y W.: W cypryjskim powiecie. W: I d e m: Studia i rozprawy. T. 1. Przygotowali do druku T. M i k u l s k i, S. S a n d l e r, J. Z i o m e k. Wrocaw
1952.
B o r o w y W.: Wstp. W: F.D. K n i a n i n: Wybr poezji. Oprac. W. B o r o w y.
Wrocaw 1948. BN I, 129.
Bibliografia
299
B r z e z i n a M.: Jzyk Franciszka Zabockiego. Fonetyka. W: Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloskiego. T. 340. Prace jzykoznawcze. Z. 41. Krakw 1974.
B r z e z i n a M.: Jzyk Franciszka Zabockiego. Fonetyka. W: Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloskiego. T. 358. Prace jzykoznawcze. Z. 42. Krakw 1974.
B u c h w a l d - P e l c o w a P., P e l c J.: Kontynuacje i tradycje baroku w dobie polskiego owiecenia. Przegld Humanistyczny 1993, nr 4.
C h a c h u l s k i T.: O interpunkcji F.D. Knianina. W: Wobec romantyzmu. Studia
i szkice ofiarowane Profesor Danucie Zamciskiej-Paluchowskiej. Red. M. u k a s z u k, M. M a c i e j e w s k i. Lublin 2006.
C h a c h u l s k i T.: Opnione pokolenie. Studia o recepcji gbokiej Jana Kochanowskiego w poezji polskiej XVIII wieku. Warszawa 2006.
C h e m p e r e k D.: Poeta i gwiazdy. Motywy astralne w poezji drugiej poowy XVII
wieku. W: Poezja i astronomia. Red. B. B u r d z i e j i G. H a l k i e w i c z - S o j a k. Toru 2006.
C h m i e l o w s k i P.: Historia literatury polskiej. (Z ilustracjami). T. 1. Z przedmow B. C h l e b o w s k i e g o. Warszawa 1899.
C h r z a n o w s k i I.: Historia literatury niepodlegej Polski (9651795) (z wypisami).
Sowem wstpnym poprzedzi J.Z. J a k u b o w s k i. Wyd. 13. Warszawa
1983.
C i e s k i M.: Melancholia i topografia. O niektrych przedstawieniach pejzau
w poezji Franciszka Dionizego Knianina. W: I d e m: Pejzae owieconych. Sposoby
przedstawiania krajobrazu w literaturze polskiej w latach 17701830. Wrocaw
2000.
C u r t i u s E.R.: Topika. W: I d e m: Literatura europejska i aciskie redniowiecze.
Tum. i oprac. A. B o r o w s k i. Krakw 1997.
[C z a r t o r y s k i A.J.]: ycie Knianina. (Z manuskryptu pisanego w r. 1817).
Przegld Poznaski 1853, T. 1.
D b r o w s k a J.M.: wiat wartoci czowieka czuego. ale Orfeusza nad Eurydyk Franciszka Dionizego Knianina. W: Wiek Owiecenia. T. 19: Owiecenie
pnocne. Warszawa 2003.
D m b s k a I.: Zagadnienie marze sennych w greckiej filozofii staroytnej. W: Charisteria. Rozprawy filozoficzne zoone w darze Wadysawowi Tatarkiewiczowi w siedemdziesit rocznic urodzin. Red. T. C z e o w s k i. Warszawa 1960.
D b i c k i L.: Puawy (17621830). Monografia z ycia towarzyskiego, politycznego
i literackiego na podstawie archiwum ks. Czartoryskich w Krakowie. T. 1. Lww
1887.
D m o c h o w s k i F.S.: Wiadomo o yciu i pismach Franciszka Zabockiego.
[Wstp]. W: F. Z a b o c k i: Dziea. T. 1. Wyd. F.S. D m o c h o w s k i. Warszawa 1829.
D z i c i o A.: Ksika jako symbol w kulturze polskiej XVII wieku. Warszawa 1997.
F a l c k a B.: Sztuka tworzenia. Podmiot autorski w poezji kunsztownej polskiego baroku. Wrocaw 1983. Studia Staropolskie. T. 51.
F i e g u t h R.: Erotykw ksig dziesi Franciszka Dionizego Knianina jako cykl
poetycki. W: Romantyzm. Poezja. Historia. Prace ofiarowane Zofii Stefanowskiej.
Red. M. P r u s s a k i Z. T r o j a n o w i c z o w a. Warszawa 2002.
300
Bibliografia
Bibliografia
301
302
Bibliografia
Bibliografia
303
K r z y w y R.: Rokokowe epitalamiony Stanisawa Trembeckiego wobec tradycji gatunku. W: Wiek Owiecenia. T. 20: Stanisaw Konarski (17001773). Warszawa
2004.
K r z y a n o w s k i J.: Dzieje literatury polskiej, od pocztkw do czasw najnowszych. Warszawa 1969.
K u k i e l M.: Czartoryski Konstanty Adam Aleksander. W: Polski sownik biograficzny.
T. 4. Krakw 1938.
K n s t l e r - L a n g n e r D.: Idea vanitas, jej tradycje i toposy w poezji polskiego
baroku. Toru 1993.
L a u s b e r g H.: Retoryka literacka. Podstawy wiedzy o literaturze. Prze., oprac.
i wstpem poprzedzi A. G o r z k o w s k i. Bydgoszcz 2002.
L e G o f f J.: Sny redniowiecza. Prze. W. B o s k a. Teksty 1973, z. 2.
L i b e r a Z.: Krl i obiady czwartkowe. W: I d e m: ycie literackie w Warszawie
w czasach Stanisawa Augusta. Warszawa 1971.
L i b e r a Z.: Owiecenie. W: Literatura polska od redniowiecza do pozytywizmu. Red.
J.Z. J a k u b o w s k i. Warszawa 1974. (Przedruk w ksice: Z. L i b e r a,
J. P i e t r u s i e w i c z o w a, J. R y t e l: Literatura polska od redniowiecza do
Owiecenia. Warszawa 1989).
L i b e r a Z.: Tradycje baroku. W: I d e m: Problemy polskiego Owiecenia. Kultura
i styl. Warszawa 1969.
u k a s z e w i c z J.: Drama mieszczaska w twrczoci Franciszka Zabockiego. Prace Polonistyczne 2005, T. 60.
u k a s z e w i c z J.: Dramaty Franciszka Zabockiego jako przekady i adaptacje.
Wrocaw 2006.
u k a s z e w i c z J.: Franciszek Zabocki prymus w polskiej XVIII-wiecznej szkole
swobodnego przekadu. W: Midzy oryginaem a przekadem. T. 9: Czy istniej
szkoy przekadu w Polsce? Red. U. K r o p i w i e c, M. F i l i p o w i c z - R u d e k, J. K o n i e c z n a - T w a r d z i k o w a. Krakw 2004.
u k a s z e w i c z J.: Le gnie de la langue au service du gnie du traducteur. Franciszek Zabocki entre le franais et le polonais. W: Romanica Cracoviensia.
Vol. 3: Le gnie de la langue. Wyd. J. B r z o z o w s k i, J. P i e c h n i k. Krakw
2003.
M a c i e j e w s k i J.: Owiecenie polskie. Pocztek formacji, jej stratyfikacja i przebieg
procesu historycznoliterackiego. W: Problemy literatury polskiej okresu owiecenia.
Red. Z. G o l i s k i. Seria 2. Wrocaw 1977.
M a c i e j e w s k i M.: Od erudycji do poznania. Z dziejw romantycznej liryki opisowej. Roczniki Humanistyczne 1966, z. 1.
M a t u s z e w s k a P.: List poetycki. W: Sownik literatury polskiego owiecenia. Red.
T. K o s t k i e w i c z o w a. Wyd. 2 poszerzone i poprawione. Wrocaw 1991.
M a t u s z e w s k a P.: Zabobonnik prba lektury. W: Dramaty Franciszka
Zabockiego: interpretacje. Red. M. C i e s k i i T. K o s t k i e w i c z o w a.
Wrocaw 2000.
M a z u r k o w a B.: Franciszka Zabockiego pie na cze Bachusa. W: Sarmackie
theatrum. T. 4: Studia o literaturze i ksice dawnej. Red. R. O c i e c z e k
i M. J a r c z y k o w a. Katowice [w druku].
304
Bibliografia
M a z u r k o w a B.: Literacka rama wydawnicza dzie Franciszka Dionizego Knianina (na tle porwnawczym). Katowice 1993.
M a z u r k o w a B.: Stanisaw August jako adresat tekstw dedykacyjnych. W: Wiek
Owiecenia. T. 13: W dwusetn rocznic mierci Adama Naruszewicza. Warszawa
1998.
M a z u r k o w a B.: Twrcy owieceniowych dedykacji wobec problemu panegiryzmu. W: Szkice o dawnej ksice i literaturze. Red. R. O c i e c z e k. Katowice
1989.
M i c h a o w s k a T.: Kochanowskiego poetyka przestrzeni. W: E a d e m: Poetyka
i poezja. Studia i szkice staropolskie. Warszawa 1982.
M i c h a o w s k a T.: Staropolska teoria genologiczna. Wrocaw 1974. Studia Staropolskie. T. 41.
M i k u l s k i T.: Knianin w Bibliotece Zauskich. W: I d e m: Ze studiw nad Owieceniem. Zagadnienia i fakty. Warszawa 1956.
M i k u l s k i T.: Listy Knianina. W: I d e m: Ze studiw nad Owieceniem. Zagadnienia i fakty. Warszawa 1956.
M i k u l s k i T.: Nad tekstami Knianina. W: I d e m: W krgu owieconych. Studia
szkice recenzje notatki. Warszawa 1960.
M i t e r a - D o b r o w o l s k a M.: Komisja Edukacji Narodowej. Warszawa 1966.
Monitor 17651785. Wybr. Wybr i oprac. E. A l e k s a n d r o w s k a. Wrocaw
1976. BN I, 226.
M r o c z e k K.: Epitalamium staropolskie. Midzy tradycj literack a obrzdem weselnym. Wrocaw 1989. Studia Staropolskie. T. 55.
M l l e r W., S z c z y g i e l s k i W.: Modziejowski Andrzej Mikoaj. W: Polski
sownik biograficzny. T. 21/3, z. 90. Wrocaw 1976.
N a l e p a M.: aobny orszak poetw. Rzeszw 2001.
N a p i r k o w s k a J.: Na jakie Ci si zbior wizanie? Urban Szostowicz w darze dla rodziny Piaskowskich. Prace Polonistyczne 2004, T. 59.
N o r k o w s k a A.: Kupido zbieg Eros drapetes. O drodze zaspokajania pragnie w rokokowej poezji miosnej. W: Literatura drogi wobec mitu. Red. L. W i n i e w s k a przy wsppracy M. G o u s k i e g o. Bydgoszcz 2006.
Notice historique sur la vie et les crits de Jacob Vernet. In: J. V e r n e t: Instruction
chrtienne. Faite sur la dernire revu et augmentative. 1r T. 4me d. Paris: Chez
Gautier et Bretin, 1807.
N o w a k J.: Satyra polityczna Sejmu Wielkiego. Krakw 1933.
N o w i c k a - J e o w a A.: Sen ycia w Trenie XIX Jana Kochanowskiego. Rocznik
Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza 1998, R. 22.
O c i e c z e k R.: Dedykacje Jana Kochanowskiego. W: E a d e m: Studia o dawnej
ksice. Katowice 2002.
O c i e c z e k R.: Obleenie Jasnej Gry Czstochowskiej. Dzieo i autor. Krakw
1993.
O c i e c z e k R.: Przedmowy w ksikach wieku XVII. W: E a d e m: Studia o dawnej
ksice. Katowice 2002.
O c i e c z e k R.: Saworodne wizerunki. O wierszowanych listach dedykacyjnych
z XVII wieku. Katowice 1982.
Bibliografia
305
O k o p i e - S a w i s k a A.: Relacje osobowe w komunikacji literackiej. W: Problemy teorii literatury. Seria 2: Prace z lat 19651974. Wyd. 2 poszerzone. Wyboru prac dokona H. M a r k i e w i c z. Wrocaw 1987.
O k o p i e - S a w i s k a A.: Sny i poetyka. Teksty 1973, z. 2.
O s t a s z e w s k a D.: Jzyk poetycki Jana Andrzeja Morsztyna. Z zagadnie semantyki. Wrocaw 1993.
O s t a s z e w s k a D.: Posta w literaturze. Wizerunek staropolski. Obrazy konwencje stereotypy. Katowice 2001.
O t w i n o w s k a B.: Sen w twrczoci Jana Kochanowskiego. W: Jan Kochanowski
15841984. Epoka twrczo recepcja. T. 1. Red. J. P e l c, P. B u c h w a l d - P e l c o w a, B. O t w i n o w s k a. Lublin 1989.
P a c h o s k i J.Z.: Dembowski (vel Dbowski) Jzef. W: Polski sownik biograficzny.
T. 5. Krakw 1939.
P a l u c h o w s k i S.: Knianin i Zabocki w stosunku do siebie i dworu Czartoryskich.
W: Sprawozdanie Dyrekcji c.k. gimnazjum V we Lwowie za rok 1907. Lww 1907.
P a w o w i c z o w a J.: Bibliografia utworw dramatycznych. W: Teatr Franciszka
Zabockiego. T. 5: W stron teatru muzycznego. Oprac. J. P a w o w i c z o w a.
Wrocaw 1996.
P a w o w i c z o w a J.: Bruliony komedii Franciszka Zabockiego. W: Miscellanea
z doby Owiecenia. T. 3. Red. R. K a l e t a. Wrocaw 1969. Archiwum Literackie. T. 13.
P a w o w i c z o w a J.: Franciszek Zabocki (17521821). W: Pisarze polskiego owiecenia. T. 1. Red. T. K o s t k i e w i c z o w a i Z. G o l i s k i. Warszawa 1992.
P a w o w i c z o w a J.: Kalendarium ycia i twrczoci. W: Teatr Franciszka
Zabockiego. T. 5: W stron teatru muzycznego. Oprac. J. P a w o w i c z o w a.
Wrocaw 1996.
P a w o w i c z o w a J.: Noty edytorskie. W: Teatr Franciszka Zabockiego. T. 15.
Oprac. J. P a w o w i c z o w a. Wrocaw 19941996.
P a w o w i c z o w a J.: O Pasterzu szalonym. Prba interpretacji. W: Dramaty
Franciszka Zabockiego: interpretacje. Red. M. C i e s k i i T. K o s t k i e w i c z o w a. Wrocaw 2000.
P a w o w i c z o w a J.: wiat jest teatrem. [Wstp]. W: Teatr Franciszka Zabockiego.
T. 1: Pogranicze farsy i komedii obyczajowej. Oprac. J. P a w o w i c z o w a.
Wrocaw 1994.
P a w o w i c z o w a J.: Wstp. W: F. Z a b o c k i: Fircyk w zalotach. Oprac.
J. P a w o w i c z o w a. Wyd. 3. Wrocaw 1986. BN I, 176.
P i a s e c k a M.: Mistrzowie snu. Mickiewicz Sowacki Krasiski. Wrocaw 1992.
Rozprawy Literackie. T. 69.
P i e t r a s z k o S.: Doktryna literacka polskiego klasycyzmu. Warszawa 1966. Studia
z Okresu Owiecenia. T. 4.
P i l a t R.: Historia poezji polskiej XVIII wieku. Czasy Stanisawa Augusta
(17641795). Oprac. L. B e r n a c k i. Lww 1908.
P l a t t J.: Stanisaw August jako opiekun poetw i uczonych w twrczoci Zabaw Przyjemnych i Poytecznych. W: Wiek Owiecenia. T. 4: Z historii sztuki, literatury
i idei. Warszawa 1984.
20 Na ziemskich...
306
Bibliografia
Bibliografia
307
T u t a Z.: Wierszowane podarunki imieninowe Jzefa Koblaskiego, zapomnianego poety owiecenia. Prace Polonistyczne 2004, T. 59.
U r b a s k a M.: Bukiety Adama Naruszewicza, Adama Wawrzyca Rzewuskiego
i Franciszka Ksawerego Wojny na amach Zabaw Przyjemnych i Poytecznych.
Prace Polonistyczne 2004, T. 59.
W a l e c k i W.: Jan Kochanowski w literaturze i kulturze polskiej doby owiecenia.
Wrocaw 1979. Rozprawy Literackie. T. 26.
W a l i s k a M.: Fabularne motywy mityczne. W: E a d e m: Mitologia w staropolskich cyklach sielankowych. Katowice 2003.
W a n i c z k w n a H.: Dziekoski Antoni. W: Polski sownik biograficzny. T. 6. Krakw 1947.
W i t k o w s k a A.: Onirologia i oniromania. Teksty 1973, z. 2.
W o l s k a B.: Oglne uwagi o twrczoci okolicznociowej Adama Naruszewicza. Wiersze podarunkowe i bilety. Prace Polonistyczne 2004, T. 59.
W o l s k a B.: W wiecie ywiow, Boga i czowieka. Studia o poezji Adama Naruszewicza. d 1995.
W o l s k a B.: Wprowadzenie do lektury, Komentarze. W: N a r u s z e w i c z A.S.:
Poezje zebrane. T. 1. Wyd. B. W o l s k a. Warszawa 2005.
W o n o w s k i W.: Koncepcja literatury walczcej w czasach Stanisawa Augusta.
Pamitnik Literacki 1971, z. 1.
W o n o w s k i W.: Owiecenie. W: Historia literatury polskiej w zarysie. T. 1. Red.
M. S t p i e i A. W i l k o . Warszawa 1980.
W o n o w s k i W.: Pamflet. W: Sownik literatury polskiego owiecenia. Red.
T. K o s t k i e w i c z o w a. Wyd. 2 poszerzone i poprawione. Wrocaw 1991.
W o n o w s k i W.: Pamflet obyczajowy w czasach Stanisawa Augusta. Krakw 1973.
W j c i c k i J.: Franciszek Dionizy Knianin. W: Historia literatury polskiej w dziesiciu tomach. T. 4: Owiecenie. Cz. 2. Red. A. S k o c z e k. BochniaKrakw
Warszawa 2003.
Z a b o c k i S.: O dwu przykadach figury sumacji poetyckiej u Wacawa Potockiego.
W: Zeszyty Naukowe Wydziau Humanistycznego Uniwersytetu Gdaskiego.
Prace historycznoliterackie. Nr 11/12. Gdask 1964.
Z a r z y c k i W.: Biskup Adam Naruszewicz luminarz polskiego Owiecenia. Lublin
1999.
Z a w i s z a J.W.: Panegiryczny druk okolicznociowy epoki stanisawowskiej. Wrocaw
1984. lskie Prace Bibliograficzne i Bibliotekoznawcze. T. 18.
Z g o r z e l s k i C.: Wrd gwiazd liryki stanisawowskiej. W: I d e m: Od Owiecenia
ku Romantyzmowi i wspczesnoci. (Szkice historycznoliterackie). Krakw 1978.
308
Bibliografia
Indeks osobowy
Addison Joseph 94
Alceusz zob. Alkajos
Aleksander I, cesarz rosyjski 47, 297
Aleksander III Wielki, krl macedoski 20, 21
Aleksandrowicz Alina 24, 169, 298
Aleksandrowska Elbieta 89, 18, 22, 27,
40, 70, 87, 94, 111112, 119, 121,
163, 172, 296, 297, 298, 304, 307,
308
Aleksandry zob. Aleksander III Wielki
Alkajos 52, 53
Anakreon(t) 49, 63, 78, 163, 186,
201203, 208209, 211, 219, 220,
226, 227228, 237, 244, 255,
259260
Andrzej, w. 93, 97, 144, 295
Arat(os) 256
Arystoteles 221
Ausonius Decimus Magnus 250
Auzoniusz zob. Ausonius Decimus Magnus
310
Indeks osobowy
zob. Branicka Elbieta, z Poniatowskich; Czartoryska Izabela (Elbieta), z Flemingw; Lubomirska Elbieta, z Czartoryskich; Potocka Elbieta,
z Lubomirskich; Sapieyna Elbieta,
z Branickich
Erzepki Bolesaw 11, 12, 107, 297
Estreicher Karol 87, 89, 308
Estreicher Stanisaw 89, 308
Indeks osobowy
311
Halkiewicz-Sojak
312
Indeks osobowy
Indeks osobowy
Lukan zob. Lucanus Marcus Annaeus
Lyszczyna Jacek 293
313
Naborowski
314
Indeks osobowy
Indeks osobowy
Stacjusz zob. Statius Publius Papinius
Staff Leopold 27, 297
Stanisaw August Poniatowski, krl polski
16, 18, 20, 22, 29, 33, 34, 42, 46, 64,
97, 99, 104106, 107, 114, 116, 117,
121, 125126, 127, 130, 134, 135,
142, 149, 264, 303, 304, 305, 307
Stanisaw, biskup krakowski, w. 86, 93,
97, 137, 144, 295
Statius Publius Papinius 19, 111, 306
Stawecka Krystyna 222, 297
Stefanowska Zofia 17, 40, 189, 244, 298,
299
Stepnowski Adam 177, 298
Stpie Marian 34, 307
Stpie Pawe 58, 111, 191, 196, 249251,
301, 302, 306
Symonides zob. Szymonowic Szymon
Szaniawska Anna, ze Scypionw Konstantynowa 116117, 126127, 130
Szarska Olga 62, 247, 308
Szczerbicka-lk Ludwika 19, 110, 172,
222, 278, 297, 298, 306
Szczesio Joanna 171, 306
Szczygielski Wacaw 143, 304
Szekspir zob. Shakespeare William
Szelest Helena 111, 306
Szostowicz Urban 16, 111, 135, 304
Szpakowska Magorzata 235, 306
Szymanowski Jzef 42, 120121, 266
Szymonowic Szymon 251
lkowa
315
Vergilius
316
Indeks osobowy
Boena Mazurkowa
318
Rsum
ativity, as well as the fragments treating about the compositional shape of works, in the form
of narration consisting in a description of a dreamed story.
The heavenly trails present in the title are connected with the motives elaborated on in
the fifth chapter, a comparative study devoted to the images of heaven, moon, stars, sun and
other phenomena and astral objects included in the early poetry by Zabocki as well as the
earlier and further one by Knianin. What is being considered concentrates on the poetical
concretization of the heavenly trail in the poems by both of them, on the artistic shape and
functions of the references to this sphere, as well as on the characteristic features (similarities
and differences) of the literary workshop of the poets-friends, visible in the way of using concrete astral phenomena. The ending, summarizing the whole book, collects particular motives of the previously built Zabocki Knianin parallel. The attention is also paid to late
literary works of the former poet. The postulates presented here concern mainly the edition
of the poetical output of both authors.
Boena Mazurkowa
Rsum
319
La troisime partie du livre concerne les pomes circonstanciels, crits loccasion de la fte,
appels communment dans la seconde moiti du XVIIIe sicle, selon la tradition franaise, des
bouquets potiques . Le point de dpart pour lanalyse des uvres circonstancielles de Zabocki
et de Knianin est la caractristique des tendances observes dans la construction ce type de pomes, crits sous la plume des potes minents dans leur temps, entre autres : Adam Naruszewicz,
Franciszek Karpiski, Jzef Epifani Minasowicz. Les rflexions mnent saisir les rgles de composition de ces pomes et les mthodes de maniement de leurs motifs distinctifs.
Dans le quatrime chapitre lauteur concentre son attention sur les prsentations diversifies et
mtaphoriques de la thmatique onirique dans luvre de Knianin. Elle observe le rve comme
lment participant, et parfois organisateur, des images potiques, cres surtout dans la premire
priode de sa production littraire, notamment dans les Erotyki. Lauteur signale dans les uvres
analyses avant tout des lments de la sphre onirique, qui fonctionnent comme des motifs, en
dmontrant lhabilet linguistique et crativit du pote. En plus, elle voque la conception qui dcide de la composition des uvres, qui se manifeste par une forme narrative de la description de
lhistoire rve.
Les voies clestes , annonces dans le titre du livre, trouvent une reprsentation dans les
motifs dcrits dans la cinquime tude, consacre aux images du ciel, de la lune, des toiles, du soleil et autres phnomnes et corps clestes, prsents au dbut de la posie de Zabocki et dans la
production littraire de Knianin (dans la premire priode ainsi que plus tard). Les recherches
sont concentres sur la concrtisation potique de la voie cleste dans la posie des deux auteurs, sur la forme artistique et sur les vocations de cette sphre, aussi sur les traits caractristiques (ressemblances et diffrences) de la cration littraire des amis-potes, qui se
manifeste dans des mthodes concrtes demployer des phnomnes clestes. La conclusion qui
rsume le livre rassemble les thmes de la parallle Knianin Zabocki, construite antrieurement. Lattention est dirige vers la production lyrique tardive du premier des potes. Les postulats de recherches y prsents concernent avant tout ldition de lacquis potique des deux
auteurs.
Redaktor
Katarzyna Wickowska
Projektant okadki
Lucjan Dylg
Redaktor techniczny
Magorzata Pleniar
Korektor
Agnieszka Plutecka
Copyright 2008 by
Wydawnictwo Uniwersytetu lskiego
Wszelkie prawa zastrzeone
ISSN 0208-6336
ISBN 978-83-226-1786-1
Wydawca
Wydawnictwo Uniwersytetu lskiego
ul. Bankowa 12B, 40-007 Katowice
www.wydawnictwo.us.edu.pl
e-mail: wydawus@us.edu.pl
Wydanie I. Ark. druk. 20,0. Ark. wyd. 25,5.
Przekazano do amania w lipcu 2008 r.
Podpisano do druku w padzierniku 2008 r.
Papier offset. kl. III, 90 g
Cena 43 z
amanie: Pracownia Skadu Komputerowego
Wydawnictwa Uniwersytetu lskiego
Druk i oprawa: EXPOL, P. Rybiski, J. Dbek, Spka Jawna
ul. Brzeska 4, 87-800 Wocawek