Professional Documents
Culture Documents
F L O U R N O Y
f i PROFESOR UNIWERSYTETU W GENEWIE
FILOZOFJA
WILLIAMA JAMESA
Z FRANCUSKIEGO PRZETOMACZY
Dr.
DE
B E A U R A I N
__
2____________ 3
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
f i l o z o f j a
WILLIAMA
JAMESA
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
TH.
FLOURNOY
FILOZOFJA
WILLIAMA JAMESA
Z FRANCUSKIEGO PRZETMACZY
Dr.
D E
B E A U B A I N
13-13-r-
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
SOWO
WS T P NE
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
8
sztukom piknym. W stpi do pracowni malarskiej W. Al. Hunta w New
port, jednake po kilku m iesicach naukowe zamiowania jego w ziy gr.
Porzuci w ic malarstwo dla nauk przyrodniczych i m edycyny, ktre studjowa w Harvard, z przerw jednego semestru w Berlinie i roku w Brazylji, tow arzyszc swemu profesorowi zoologji, panu L. A gassizow i, w wa
nej w yprawie naukowej. W roku 1869 otrzym a stopie doktora m edy
cyny w uniw ersytecie w Harvard i tam spdzi cay swj profesorski zawd
a do ustpienia sw ego, na trzy lata przed mierci. W Harvard James by
kolejno profesorem anatom ji i fizjologji (1872), adjunktem fizjologji (1876),
dalej w tym e charakte-rze w ykada przy katedrze filozofji (1880), pniej
zosta mianowany profesorem tytularnym psychologji (1889), wreszcie obj
katedr filozofji.
James zaoy w roku 1875 pierwsz pracowni psychologiczn. W y
kady jego w Harvard nie b yy mu przeszkod w czstych podrach do
Europy i w caym szeregu w ykadw i odczytw: w Edynburgu (Gifford
Lectures, 1901 i 1902), w Oxfordzie (Hibbert Lectures, 1908), i w rnych
wszechnicach Stanw Zjednoczonych.
W illiam James by bratem gonego powieoiopisarza Henryka Ja
m es^. Oeni si z pann A lice Gibbens z Bostonu, a jego wybrana staa
si dla niego tow arzyszk nieocenion, sercem i inteligencj godn sw ego
maonka. Jeden z ich synw, ktry po ojcu odziedziczy uzdolnienia ar
tystyczne, pow ici si malarstwu i zapowiada si jako pierwszorzdny
talent w malarstwie portretowym.
W illiam James by czonkiem zagranicznym Instytutu francuskiego
(Acadmie des sciences morales et politiues). Nie bdziem y tu w yliczali
w szystkich godnoci i odznacze, ktre obficie na spyw ay. Rola mane
kina, na ktrym tow arzystw a naukowe przyczepiaj swe odznaczenia, jest
ju jedyn, do jakiej jestem zdatny, mwi mi pew nego razu, m iejc si,
gdym mu w inszow a now ego dyplomu. Jedn z ostatnich godnoci, nape
niajcych go dum, jako przypomnienie pierwszych studenckich semestrw,
by honorowy doktorat des scien ces uniw ersytetu genew skiego w roku
1909. W e w szystkich krajach niezliczone prace oraz nekrologi zostay po
wicone W illiamowi Jam esowi i jego dzieom.
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
I. U Z D O L N I E N I E
ARTYSTYCZNE
http://rcin.org.pl
12
http://rcin.org.pl
13
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
15
http://rcin.org.pl
16
II. W P Y W Y
POPRZEDNIE
http://rcin.org.pl
17
http://rcin.org.pl
18
1 W. James
http://rcin.org.pl
19
musia: Oto uczony, nie zaschy nad badaniami, lecz czow iek w ielki o ty
pie bohaterskim; nie chcie z nim w spdziaa byoby marnoci i w y
stpkiem... W pyw jego na nasze metody nauczania by bezporedni i roz
strzygajcy. Zada m iertelny cios utartej rutynie, w ym agajcej li tylko
pamiciowego opanowania tekstw oderwanych; w szyscy nasi obecni nau
czyciele mogliby opow iedzie, jakto A gassiz mia zwyczaj zamyka stu
denta w sali penej skorup ostryg, wi i krabw bez sowa wskazwki,
ani te podrcznika i nie w ypuszcza go dopty, dopki ucze nie przepro
wadzi samorzutnie cakowitej obserwacji i nie streci w szystkich faktw
przyrodniczych, zawartych w tych przedmiotach. Jedni z nich, po ty g o
dniach lub m iesicach znoju, zw ycisko w yw izyw ali si ze sw ego zada
nia i ci odrazu stawali si przyrodnikami; inni za, nie podoaw szy zada
niu, zostawali usunici na zawsze ze szlakw w iedzy przyrodniczej.
Zwracajcie si do przyrody mawia A gassiz zjaw iska jej we
wasne ujm ijcie rce i przygldajcie si im wasnem i oczym a! Te naw oy
wania, ktre wszdzie powtarza, podziaay oyw iajco na pedagogik.
Kracowa nieugito, ktr stosow a w tej konkretnej metodzie naucza
nia, bya wynikiem naturalnym jego rodzaju um ysow oci. O ile wietnie
ujmowa mnstwo szczegw i chw yta analogj i okrela najblisze sto
sunki konkretne, o tyle unika rozumowania oderwanego, w yszukiw ania
przyczyn, budowania hypotez i w ycigania dugich acuchw konsekw encyj.
Pamitam, jak czsto podczas wsplnej naszej w ycieczki do Brazylji
stawiaem mu pytania odnonie do krajw podzwrotnikowych, w ktrych
przebywalimy, lecz nie przypominam sobie, abym kiedy otrzyma bezpo
redni odpowied: .,Jakto, mwi, znajdujesz si tutaj przed zagadnie
niem okrelonem, w ic nic innego ,ci nie pozostaje, jak tylk o bada i sa
memu znale odpow ied11. Bezwzgldna konsekw encja A gassiza w tych
razach bya yjcym zarzutem przeciw w szystkim wyznawcom abstrakcji
i rzekomym bjologom-filozofom. Ile to razy z ust jego syszaem ten wiersz
z Fausta, cytow any z gbokiem przekonaniem:
Grau, theurer Freund, ist alle Theorie
Und griin des Lebens goldner Baum.
A gassiz dba najwicej o tych, ktrzy mu dostarczali faktw konkretnych.
Zadaniem jego ycia byo rozpoznawanie zjawisk a nie snucie w ywodw
i argumentacji. Zauwayem, e nie znosi w prost ludzi racjonalizujcych.
Panie Blanc, nie masz pan adnego wyszkolenia*4 odpar niegdy w mej
obecnoci suchaczowi, ktry mu przedstawia jak pocigajc, daleko
idc hypotez. Innym znw razem przy podobnej okazji udzieli swemu
interlokutorowi nastpujcej, a tak ostrej p rzestro g i: Panie X., rzek,
prawdopodobnie s ludzie, ktrzy uwaaj pana za obiecujcego mo
dzieca. lecz gdy bdzie pan mia lat 50, to, o ile im si zdarzy wspomnie
http://rcin.org.pl
20
paskie nazwisko powiedz: ,.Ach, ten pan X.. znam go. by on m odzie
cem rokujcym w ietne nadzieje 1.
Szczliw i s ci modziecy, ktrych ambicj ostudzi szczery przyja
ciel konew k zimnej w ody w stosownej chwili wylanej na gow! Nie
w szyscy potrafimy zapanowa nad skonnoci do oderwanego sposobu
m ylenia. Ja naprzykad nigdy nie umiaem jej skutecznie zwalcza;
mimo to godziny spdzone z A gassizem nauczyy mnie po reszt dni
moich ocenia gbok rnic m idzy abstrakcjonistami rnych odcieni
a tym i, ktrzy yj w wietlanej peni konkretnych faktw yciow ych.
Oba te rodzaje um ysow oci maj sw oj racj bytu w w szechw iecie, lecz
niema wahania w wyborze, ktry z nich bardziej si zblia do m yli
boskich.
K oncepcja przyrody A gassiza bya caa przepojona uczuciem religijnem. gbokiem, penem prostoty, bez ladu konwencjonalnoci.... Od
togo czasu nasza w iedza posuna s,i do granic, jakich on naw et nie
przeczuwa: obecnie gorco pragniem y pozna zwizki przyczynow e, nie
za sam cao. Ot skoro raz odkryjem y przyczyny i yw ioow e siy
dziaajce, w ydaj si one nam dziwnie marne i pozbawione wartoci.
Istotna warto w szechrzeczy polega bd co bd na ich oglnej peni
yciow ej; nastpne pokolenia, w posiadaniu w ynikw naszych poszuki
wa analitycznych, m oe.pow rc kied y do sposobu w jaki A gassiz poj
mowa przyrod, o tyle prostszego jak i w zniolejszego.
Skorupy wi i ostryg, o ktrych w yej bya mowa, zastpm y te
raz jakim przykadem z dziedziny zjaw isk wiadom oci; w iat przyrod
niczy przeniemy w zakres przey wewntrznych, n alecy do filozofji
i psychologji i zastosujm y do niego cay w yej przytoczony ustp, ty
czcy si rzeczy wewntrznych, a bdziem y mogli, prawie dosownie, za
stosowa do W illiama Jam esa to w szystko; co on sam mwi o swym
dawnym nauczycielu zoologji. Jam es rwnie staje przed nami jako oso
bisto w yjtkow a, w ybujaa znacznie ponad przecitn miar, jedna
z postaci bohaterskich, ktrych myl w zniosa dy do ogarnicia w szech
wiata yjcego, do stworzenia filozofji, w ktrej kade zjaw isko byoby
w zite pod uw ag i kade dowiadczenie ludzkie znalazoby w aciwe
sobie miejsce. Mia on te temperament, ktry patrzy przed siebie a nie
poza siebie; by czowiekiem penym zapau i porywu, udzielajcego si
innym: oczy zwraca ku tej przyszoci, ktr nasze wsplne w ysiki maj
stworzy: by natur w ylan i wspaniaom yln, zdobyw ajc szturmem
serca, a nie suchym erudyt, kroczcym jaowym szlakiem przeszoci!
On take w ym aga wci nowych faktw, gorliwie poszukuje wielkiej
dokadnoci, zawartej w prawdzie konkretnej, w gbokiem przekonaniu,
1 N aley doda, e tym panem X. by w anie William James, ktry
z wielkim zapaem rozwija przed Agassizem teorj Darwina. W idzimy
wic. e nagana A gassiza wydaa dobre owoce.
http://rcin.org.pl
21
jak si sam wyraa, e tylko penia yciow a mieci w sobie w szelkie
istotne prawdy....
http://rcin.org.pl
22
http://rcin.org.pl
23
http://rcin.org.pl
24
III
ODRZUCENIE
MONIZMU
4
http://rcin.org.pl
25
http://rcin.org.pl
26
http://rcin.org.pl
27
kie nasze w ysiki nic zmieni nie zdoaj: co si sta musi, stanie
si, co si sta niem a, nie stanie si, bo przyszo tai si w prze
szoci i w y n ik a z niej nieodw oalnie, si jakiej nieubaganej,
obcej nam potgi?! C uzyskam y, silc si na dobre uczynki lub
denie do ulepszenia w iata, jeeli, cile si w yraajc, nie my
sami przez si dziaam y, lecz jestem y narzdziam i losu, a tory
w iata przed w iekam i s ju w ytknite w onie M gawicy pierw ot
nej, lub M aterji w szechbytu. Cae to istnienie schodzi waciwie do
poziom u kom edji lub, jake czsto niestety, tragedji, w ktrej
odgryw am y biern rol, narzucon nam rk Absolutu, na wzr
m arjonetek, obdarzonych wiadom oci, a rol t poznajem y li
tylko w m iar jak j odgryw am y.
Te i tym podobne w zgldy, dce do sparaliow ania woli
i odstrczajce od wszelkich w ysikw, be w tpienia nie uszy
uw agi stronnikw teorji determ inistycznego monizmu; jednake
szukaj oni uspraw iedliw ienia w piknoci intellektualnej swej
d o k try n y lub te w ubem ukojeniu, jakie daje kontem placja nie
uniknionej koniecznoci, kierujcej przebiegiem w ydarze. T ak a
d o k try n a sam a w sobie usuw a wszelkie w yrzuty sum ienia odno
nie do przeszoci, uspokaja wszelkie obaw y na przyszo, w wiecie, gdzie nic nie m ogoby by inaczej ni jest. W illiam Jam es
natom iast nie by czowiekiem ta k atw o godzcym si ze zniszcze
niem w rodzonych nam wierze. C harakter jego zbyt by czynny,
wybitnie indyw idualny, by zgodzi si z lekkiem sercem na od
gryw anie roli li tylko p ajaca poruszanego przez nieskoczon Materj, lub te pierw otn Mgawic. Przedew szystkiem zbyt ywo
odczuwa on rozdzierajc rzeczyw isto zego, zbyt wspczu
z ludzkiem cierpieniem , by podda si bez buntu system owi, ktry,
w ostatecznym w yniku, uspraw iedliw ia je, jako em anacje nieu
niknione W szechistoty. O ileby praw dziw o tego system u zo
staa dowiedzion, bezw tpienia trzebaby go przyj. W szelako
pewno siebie, z jak jego obrocy nieom ylno sw gosz, nie
stanowi dostatecznego dowodu, by im w ierzy n a sowo. Jam es,
przed poddaniem si podobnym doktrynom , zada dowodw
i przekona si niebawem, e przem aw iaj za nimi jedynie przesdy
lub skonnoci osobiste ich twrcw. Monizm determ inistyczny
bowiem opiera si na tak zw anych dowodzeniach racjonalistycz-
http://rcin.org.pl
28
nych, ktre z bliska rozpatryw ane nie s niczem wicej jak charakterystycznem i prbkam i spaczonego intellektualizm u, ponie
wa polegaj na arbitralnem tw orzeniu absolutnego dogm atu
z tych brakw jednolitoci i koniecznoci, jakie w iat em piryczny
w pew nych odcinkach swych przedstaw ia, bez uw zgldnienia in
nych danych, przem aw iajcych w sensie przeciwnym. Od tej chwili
Jam es odsun teorj W szechw iata Bryy, pod wszelkiem i jej
postaciam i i zabra si do szukania bardziej zadaw alniajcej kon
cepcji oglnej.
Na szczcie istniay jeszcze rne inne doktryny filozoficzne,
odporne na wdzik zwodniczy monizmu. W praw dzie nie ciesz si
one w oczach szerokiej, lecz mniej kulturalnej publicznoci, rwnem jak poprzednie powodzeniem s jednak o wiele gbiej i k ry
tyczniej ujte. Jam es, m idzy innemi, napotka jedn z tych teoryj,
k t ra dostarczya jego umysowa bogatego m aterjau i silnej pod
niety. Mam tu na myli N eokrytycyzm francuski; autorow i jego,
Karolowi Renouvier, Jam es w ielokrotnie w yraa pniej sw
wdziczno
Filozofj Ja m e sa m onaby te nazw a szczepem myli tw r
czej R enouviera; szczepem, k t ry na gruncie anglosaskim niety lk o n ader swrobodnie w ybuja, ale i nabra autonom icznego, w y
soce oryginalnego rozwoju. Nie pora tu ta j zastanaw ia si nad
zajm ujcem porwnaniem pokrew iestw a, punktw stycznych
i punktw rozbienych pom idzy filozofj R enouviera a W illiam a
Jam esa. W ystarczy przypom nie, e neokrytycyzm jest nieuba
ganym wrogiem monizmu determ inistycznego, we wszelkich jego
transform acjach. Za przykadem K anta, ktrego tradycjam i si
przej, w prow adzajc do nich pewne zasadnicze zm iany, Renou1 Ju w roku 1881. James, w jednom ze swych przemwie, zaleca1
dziej Renouviera, i dal mu w ym owny wyraz uznania (E ssays str. 143).
W kilka lat pniej dedykow a swe mistrzowsko napisane dzieo (Prin
ciples of P sychology 1890), Mojemu kochanemu przyjacielow i P ilonowi
(wsppracownik R onouviera) jako dowd przyjani i w dzicznoci za
to w szystko, com winien K rytyce filozoficznej". W reszcie pomiertm*
dzieo Jam esa New York. 1911 ..Some Problems of P hilosophy zawiera
wspania i dug dedykacj pamici w ielkiego R enouviera. ktrego
rozstrzygajcemu w pyw owi zawdziczam w yzw olenie od m onistycznego
przesdu.
http://rcin.org.pl
29
http://rcin.org.pl
30
http://rcin.org.pl
31
IV.
PRAGMATYZM
http://rcin.org.pl
32
http://rcin.org.pl
33
http://rcin.org.pl
34
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
36
http://rcin.org.pl
37
niom tej praw dy, zagrodzeniem sobie drogi ku niej wiodcej ogo
szeniem b an k ru ctw a naszego praw dziw ego przeznaczenia, gdy
bym y uzalenili kieru n ek naszej m yli od uczu i wzrusze, od
interesw lub te pragnie, choby jiaw et od najszlachetniejszych
poryw w duszy naszej ja k te od najpilniejszych w ym aga spo
ecznych. Dla kadego, praw dziw ie rozum nego czow ieka, synne
..m otyw y serca P ascala s li tylko niewaciwym zwrotem re to
rycznym i nic nie m aj wsplnego z rozum ow aniem istotnem , ktre
tym m otyw om serca posuchu daw a nie powinno, jeeli pragnie
kied ykolw iek osign idea, jakim jest P raw da. J e s t niezbitym
faktem , e praw da, jako sharm onizow anie myli ze swym przed
m iotem (w edug przyjtego okrelenia) moe by w tenczas tylko
osignita, g d y m yl odzw ierciedla swj przedm iot, niedopuszczajc adnego odchylenia przez jakiekolw iek zachcianki lub pra
gnienia podm iotu.
P ragm atyci, natom iast, m aj zupenie inn, o naturze lu d z
kiej, koncepcj. W ich m niem aniu czow iek jest istot w ybitnie
czynn i uczuciow , k t ra w rd zew ntrznych oporw zm ierza do
urzeczyw istnienia sw ych de. Myl ludzka, ab stra k cy jn a i ra
cjonalna, n ietylko, e nie jest objawem pierw otnym i zaw ieraj- j
cym cel sw'j sam a w sobie, lecz zjaw ia si dopiero w cigu w alki
o b y t jak o narzdzie, rodek pomocniczy, dajcy mono w y
brnicia osobnikowi, pogronem u w cikich konfliktach. Z tego
w ynika, e nie yjem y, ab y m yle, jak to gosi intellektualizm ,
lecz, e m ylim y, aby mc y. Z tego punktu widzenia, wzitego 1
z biologji ew olucyjnej, k t ra racj b ytu w szystkich naszych funkcyj znajduje w ich yciowej uytecznoci, w ytw ory naszej inteli
gencji s jedynie zrcznem i sposobam i w yw ikania si z trudnoci.
Zam iast w yrazu P raw da podstaw m y raczej skuteczno tych spo
sobw. Idea za jest praw dziw lub bdn w edug tego, czy od
pow iada lub te nie odpow iada potrzebom , ktre j zrodziy i czy
w'ypenia lub te nie w ypenia celu dla> jakiego j ukulim y,
a jeszcze, czy nas prow adzi lub nie prow adzi do przew idzianych
wynikw. Innem i sowy praw da, w jakiejkolw ek idei lub teorji,
jest zawsze zalen od pew nych poszczeglnych pragnie. D latego
oceniam y j w edug istotnego uytku i korzyci, jakie nam przy-
http://rcin.org.pl
38
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
40
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
42
http://rcin.org.pl
R wnie do poprzednikw P ragm atyzm u zaliczy mona Vin e ta, K aro la S ecretan a, A ugusta B ouviera, E rnesta N avillea, G.
From m ePa. W szyscy oni, wbrew sposobom argum entacji, czsto
raco in tellek tu alisty czn ym , uwaali, e czowiek powinien dy
do praw d y za pom oc nie samej tylko inteligencji, lecz w szyst
kich w adz swej duszy. (N ie wspom n tu ta j Amiela, w ktrego
naturze lotnej i w szechstronnej zarodki w szystkich myli dadz
si odszuka). W ym ienim y jeszcze filozofa* J. J. G ourda i teologa
E rn esta M artina, kt ry ch wie stra t U niw ersytet genew ski opa
kuje. W ich dzieach atw o odkry zot ni pragm atystyczn. Ju
najw czeniejsze rkopisy M artina. obfituj w jasno w yraone m y
li, kt re o wiele lat pniej w ygasza Jam es.
(1877) ...Jest co w yszego od inteligencji, a tem jest ycie. Inteli
gencja jest tylko funkcj ycia... Inteligencja nie powinna si w znosie
ponad niem lecz ma jemu suy... Jestem y stworzeni, by dziaa, a nie
aby m yle. M ylimy, m yle powinnim y, jednake myl nasza ma by
podporzdkowana yciu naszemu, poniewa stanowi tylko jego funkcj...
Kada funkcja ma m iejsce oznaczone w szeregu i z niego w ystpow a
nie powinna: Myl wyam uje si z pod tego prawa, gd y wyraa: Chc dzia
a niezalenie, bez wzgldu na cay organizm, ktrego cz stanowi.
Tak w anie przemawia myl w tenczas, gd y zamierza zda sobie dokadn
spraw z tego co jest, zanim dozwoli w raliw oci i w oli odegra sw rol...
('1878)... K ady z nas. g d y m yli, gdy rozwaa, ma skonno do< bra
nia w rachub tylko tego, co w jasnej m yli da si sformuowa: a przecie
wiele w yciu ludzkiem znajdujem y faktw rzeczyw istych, nie dajcych
si sprowadzi do uyw anego wyrazu, naw et do kategorycznego tw ier
dzenia. W szystko niejasne lub nieokrelone dla w iedzy nie istnieje; ycie
za zawiera m nstwo rzeczy, ktre odczuwam y jako ani jasne ani okre
lone, a jednak musimy si z niem i liczy, jeeli nie chcemy si o nie rozbi...
intelektualnym. Schinz usiuje te w ykaza, e obecny ruch pragmatystyczny jest tylko wynikiem oraz wyrazem potrzeb, de i warunkw
istnienia w spczesnego spoeczestw a am erykaskiego. K sika ta jest
ciekawa naw et dla tych. ktrzy bynajmniej nie podzielaj przekona
autora. N apotyka si w tej pracy szereg rzeczy nader susznych, zajmu
jcych ustpw, z ktrych w idoczn staje si caa przepa, dzielca te
dwa. tak rne temperamenty, to jest intellektualistyczny i pragmatyczny.
aowa naley, e Jam es nie uzna potrzeby, lub te nie znalaz czasu dla
odparcia tej namitnej krytyki, ktr okreli jako zabawny romans socjologiczny.
http://rcin.org.pl
4-1
W szelki cel w ytknity yciu bdzie ciasnym i pospolitym , o ile jest czem
irnem ni samem yciem, penem. harmonijnem. doskonaem. A ycie nie
jest pojciem, lecz jest czynem.
(1886)... W szelkie zagadnienia filozoficzne, ktre byw aj rozstrzsane
w umysach, s tylko czstkami przemonego zagadnienia ycia; zagad
nienie to nie jest rozstrzygnite, jest ono w stanie cigego rozstrzygania
u kadego z nas codziennie przez dobrowolny nasz wybr. Rozwizania
filozoficzne znajduj si zawsze w zalenoci mniej lub wicej bezpo
redniej od tego rozwizania codziennego i praktycznego...
W rmy do G ourda. Pod obson nader ab strakcyjnej djalektyki, k t ra zapew ne nie bya w gucie Jam esa, pozostaw i on
nam filozofj nadzw yczaj oryginaln, ca zbudow an na zasa
dzie w artoci dowolnie przyjtej (R ozszerzenia um ysow oci).
Stanow i to P ragm atyzm czysty i pociga za sob pomimo rnic
term inologji n ader wane pun k ty styczne pom idzy system em fi
lozofji G ourda a Ja m e sem, bez w zgldu na ich zupen w zajem n
niezaleno.
Stanow im y w sumie nard pragm atystw z urodzenia, antiintellektualistw z in stynktu; sym patje nasze, przez naturalne d
enie, lgn bd do kadej filozofji wr rodzaju d o k try n y Jam esa.
Da si to w yjani istnieniem gbokiego, oraz subtelnego, pokre
w iestw a pom idzy wielkiemi prdam i myli filozoficznej, a takiemi prdam i z zakresu politycznego, spoecznego, religijnego. J a
mes sam k ilkakrotnie podkreli, e jego koncepcje godz si
z wolnoci, wiedz pozytyw n, dem okracj, protestantyzm em .
W dowodzeniach swych Jam es, k o n k retn rzeczyw isto, cise
w yniki, poszczeglne w ypadki, indywidualizm czsto przeciwstaw
wia abstrak cji i uoglnianiu. P ragm atyzm przenosi ponie
kd siedlisko au to ry te tu 44 w sensie podobnym , ja k to uczynia
reform a religijna. I podobnie jak um ysy ultram ontaskie spostrze
gay czsto sam anarchj i zam t w protestantyzm ie, podobnie,
um ysowoci w ybitnie intellektualistyczne, odczuw a m og P ra
gm atyzm jako tan i filozofj, stek bredni. A przecie, koczy
Jam es, k raje p rotestanckie w dalszym cigu nie p rzestay y, roz
w ija si, kw itn; std wry moemy, e takie bd losy tego
protestantyzm u filozoficznego , jakim jest P ragm atyzm .
http://rcin.org.pl
45
V. E M P I R Y Z M
RADYKALNY
http://rcin.org.pl
46
http://rcin.org.pl
47
http://rcin.org.pl
48
http://rcin.org.pl
49
http://rcin.org.pl
50
http://rcin.org.pl
51
http://rcin.org.pl
52
f
N
kada, by uwzgldnia te nieuchwytne pierwiastki naszego ycia
duchowego, to si musi stwierdzi, e zakres przey wyranie
doznanych, rozciga si znacznie poza granice grubszych wrae,
ktre wycznie zwrciy uwag poprzednich badaczw 1. Zakres
tego rodzaju wrae tak za jest rozlegy, e ostatecznie obejmuje
wTszystko, nawet caoksztat intellektualnych kategoryj, i w tym
pamie nieprzerwanych danych oraz bezporedniego dowiadcze
nia, nie pozostaje luk ani przerw, przez ktre dayby si wprowa
dzi pieiwiastki innego rodzaju, jakiemi s tak zwane aprlorystyczne zasady racjonalistw.
III.
Pozostaje jednake rozstrzygajce pojcie epistemolo
giczne, ktre wydaje si by wyjtkiem i nie dawa si wprowa
dzi do dowiadczenia, a mianowicie samo pojcie praw dy, czyli
stosunek wiedzy do odnonego przedmiotu. W istocie czy po
siadanie przedmiotu nie jest treci wszelkiej wiedzy? Czy nie
zmierza ona do czego, co znajduje si poza jej granicami, czego
rnicego si od niej, transcedentalnego w stosunku do niej i czy
nie jest oczywistem, e ten stosunek rozpoznawczy lub mylowy,
jest natury czysto koncepcjonalnej, absolutnie rnorodnej i nie
wspmiernej z faktami postrzegalnemi, danemi, przeytemi, ktre
poprostu s, lecz do niczego nie zmierzaj poza sob? Czy wobec
tego funkcja poznania:, czyli pojcie prawdy tu zawarte, nie wy
starcza do stanowczego odrzucenia Empiryzmu Radykalnego? To
pytanie mocno zastanawiao Jam esa. Przestudjowa je te z r
nych punktw widzenia, w licznych artykuach, pniej w jeden
tom zczonych 2.
Celem tej pracy jest zastpienie koncepcji intellektualistycznej odnonie do pojcia prawdy (w czem Jam es dostrzega tylko
pust frazeologj) przez koncepcj pragmatyczn, jedynie odpo1 Porwna n. p. w tej kw estji prac P. B oveta Ltude experiirentale du Jugem ent et de la P ense. Archives de P sychologie, VIII,
9 48 octobre 1908. M idzynarodowy zjazd psychologw w yrazi y
czenie, by .,psychologja m yli, przed Jam esem prawie nieznana, zostaa
wprowadzona na porzdek dzienny nastpnego zjazdu naznaczonego na
rok 1913 w Stanach Zjednoczonych.
2 The meaning of Truth: a seuel to ,.Pragmatism. XXII. i 298 p.,
New-York. 1909.
http://rcin.org.pl
53
http://rcin.org.pl
54
http://rcin.org.pl
oo
http://rcin.org.pl
56
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
58
http://rcin.org.pl
59
http://rcin.org.pl
60
http://rcin.org.pl
61
http://rcin.org.pl
62
http://rcin.org.pl
63
VI .
PLURALIZM
Empiryzm radykalny prowadzi wprost do zaprzeczenia Monizmu czyli do Pluralizmu. Albowiem, jeeli istnieje co nieza
przeczonego w Empiryzmie, to jest niem wielo, rozmaito, r
norodno, liczebno zjawisk oraz niepodobiestwo sprowadzenia
ich do tej absolutnej jednoci, jak gosz filozofowie Monici.
W prawdzie w tym zamcie wszechwiata, nie dajcym si na pierw
szy rzut oka rozwika, dziaalno nasza dy do wprowadze
nia pewnych c z y n n ik w adu, zwizkw coraz rozleglejszych
1 liczniejszych oraz harmonji w coraz wyszym stopniu, ktre
wiedza nasza odkrywa. Jednake ta praca naukowego, czy te
praktycznego ujednostajnienia, choby najdalej posunita, w rze
czy samej nie zdoa znie rnic, niewspmiemoci, przeci
wiestw, jakie zewszd, w dalszym cigu, nie przestaj nas razi.
Kiesze moja, jak mwi James, tyle ma wsplnego z pularesem
Pana Morgana (znanego miljardera) co ksiki, ktre pisz z m y
lami krla angielskiego. Toby wystarczyo dla odrzucenia Monizmu, ktry, o ile dopuszcza najdrobniejsz szczelin w pojciu
WszechwiataBryy, zatraca wszelkie znaczenie. Inaczej Plura
lizm: godzi si on zarwno z jednoci jak i ze wspzalenoci
pomidzy rzeczami, pod warunkiem zostawienia ich wasnej indy
widualnoci, niemieszania si wzajemnego lub wchodzenia jed
nych w drugie, a do zupenego zlania si jak Monizm tego
wymaga.
Istotnie Pluralizm nam si narzuca z takim przymusem, e
tylko krtkowzroczna, naiwno strusia wyobrazi sobie moe, i
zdoa mu si wymkn, zanurzajc gow w tajnikach zasady je
dynej, czy ni bdzie Substancja, Energja, Pojcie Niewiadome,
http://rcin.org.pl
64
http://rcin.org.pl
65
http://rcin.org.pl
66
http://rcin.org.pl
67
http://rcin.org.pl
68
VI I.
TYCH1ZM
http://rcin.org.pl
69
z koniecznoci logiczn wynika nie moe. Przeycia nowe, niedoznane, nieprzewidziane, scz si i przenikaj wszdzie, po
przez dawne przeycia. Ten przepyw bez przerwy, ani spoczynku,
tego, czego jeszcze nie byo, zjawianie si faktu nieprzewidzia
nego, powstaego z niebytu,'rzeczywisto przemiany i sprawdzona
nowo staw ania si oto, co gosi Tychizm czyli Fortuityzm
bdcy nierozcznym dopenieniem Pluralizmu Jam esa, bezpo
rednim zaprzeczeniem Determinizmu tak, jak Pluralizm jest prze
czeniem Monizmu. Jednem sowem Przypadkowo.
We WszechwiecieBryle Monistw, niema miejsca dla Przy
padkowoci, panuje w niej bowiem najsurowszy Determinizm a
do najdrobniejszych szczegw. W yciu codziennem niewtpli
wie przy grze w kostki, lub ukadaniu planw na przyszo, filo
zofowie Determinici tak, jak wszyscy inni, uywaj terminu przy
padek, jak i terminw rwnoznacznych, n. p.: hazard, ryzyko,
ewentualno, alternatyw a, moliwo, przypadkowe spotkanie
i t. d. Lecz oni sami owiadczaj, e s to okrelenia niestosowne,
ktre jedynie usprawiedliwia nasza niedokadna wiedza, oraz do
daj, e tym pojciom indeterminizmu, nic w rzeczywistoci nie
odpowiada. W filozofji Deterministycznej przebieg wypadkw nie
przedstawia, waciwie mwic, adnego hazardu, albowiem wy
wietla on jedynie w formie czasowego nastpstwa to, co zostao
potencjalnie ustanowione przez samo istnienie zasady najwyszej.
W szystko, co si staje w jakiej chwili, byo koniecznem, co si
nie stao, nie byo moliwem; zarwno konieczno jak i niemoli
wo, byy bezwzgldne, a midzy niemi niema miejsca na adn
ewentualno czy te moliwo rzeczywist.
. William Jam es by zawsze przeciwnikiem Determinizmu. By
nim przez instynkt i uczucie, poniewa nie mgby, jak to wyej
zaznaczyem, bra ycia powanie, o ileby ono, zamiast by praw
dziw walk o wyniku niepewnym, byo tylko fars z naprzd
ukartowanym rozstrzygniciem. Stanowisko Jam esa stao si bar
dziej nieugitem, gdy w filozofji Renouviera, w obronie nie
1 N azwy te pochodz od P iercea. a s wedug Jam esa w praktyce
rwnoznaczne z rzeczywistem stawaniem si lub te ewolucj twrcz
Bergsona*1.
http://rcin.org.pl
70
http://rcin.org.pl
71
http://rcin.org.pl
72
http://rcin.org.pl
73
http://rcin.org.pl
74
VIII. M E L I O R Y Z M
I MORALIZM
http://rcin.org.pl
75
http://rcin.org.pl
76
http://rcin.org.pl
77
http://rcin.org.pl
Philo-
78
1
Midzy innemi porwna Jam esa dowiadczenie religijne'1 (tu
maczenie francuskie Abauzit str. 315 317); a w szczeglnoci broszur .,The
Mora Equivalent of War, New-York 1910, w ktrych napotykam y m yli
pokrewne z Thurym o zastpieniu suby w ojskow ej, przez sub niemniej
przymusow, lecz spoecznie poyteczn (jak n. p. w pracy publicznej
w kopalniach i t. p.).
http://rcin.org.pl
79
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
i
j
j
I
I
j
81
I X.
TEIZM
http://rcin.org.pl
82
http://rcin.org.pl
. 83
http://rcin.org.pl
84
http://rcin.org.pl
86
http://rcin.org.pl
86
http://rcin.org.pl
87
http://rcin.org.pl
88
http://rcin.org.pl
89
http://rcin.org.pl
90
http://rcin.org.pl
91
nad-ludzk, nieprzerwan doskonao; ycie m istyczne, duchowe, w ktrem, p ozostajc sob. czow iek ma wiadom o, e yje wasnem yciem
Boga; m odlitw a, ktra, dc nadprzyrodzonemi drogami, zmienia przebieg
naszych uczu oraz spraw.
W tych przernych zjawiskach czow iek uwiadamia sobie, e wcho
dzi w zetknicie z potgam i tak jak on wiadomemi i indywidualnemi ty l
ko nieskoczenie w yszem i, ni natura jego. Stwierdza on, e podczas, gdy
doznaje religijnego wzruszenia, ycie jego jest przeistoczone, rozszerzone,
uszlachetnione, przejte zapaem, bohaterstwem oraz ufnoci w powodze
nie, do czego sam przez siebie nie byby zdolny. Czowiek jest w ic na
turalnie skonnym do mniemania, e wiadom o i osoba tej Istoty, ktra
w ten sposb syszy go, rozumie, wspiera, uzdrawia i stwarza w nim oso
bisto cakiem now. jest rzeczyw ist i jemu pokrewn.
..Tak jest wiadomo religijna: jest to wiadom o ludzka, prze
jta wraeniem, e jest w zwizku z Bogiem 14. (E. Boutroux. William
James, p. 56, 58).
http://rcin.org.pl
92
http://rcin.org.pl
93
dobywa; nie moe jednak zbada ani dna jego, ani cian, aby
stwierdzi, czy s nieprzepuszczalne i obcym wpywom niedo
stpne. Religja wic nie zaprzecza nauce; tylko j przekracza,
przyjmujc hipotez, e stany podwiadome, indywidualne, zanu
rzaj si w sferze rzeczywistoci, w ktrej wchodz w bezpored
nie zetknicie pomidzy sob (jak to zjawiska, telepatyczne i t. p.
wskazywa si zdaj), czy te potgami wyszemi, bdcemi prawi dziw przyczyn przey osb wierzcych. Te przeycia, oczyI wicie przechodzc przez warstwy podwiadome, zabarwiaj si
i i ksztatuj na rne sposoby; std pochodzi forma wyobrae *ak
zmienna, a czsto w istocie patologiczna, pod ktr te przeycia
; objawiaj si wiadomoci. Wszelako zasadnicz ich treci jest
odnawiajcy, oywczy, zbawienny wpyw boskiej potgi. James
przyznaje, e hipoteza o pochodzeniu poza-indywidualnego re
ligijnego dowiadczenia, ktra stanowi wiar wspln wszystkim
religjom, nie jest ju nauk, jednake nie jest te sprzeczn
z nauk, przez wprowadzenie podwiadomoci, jako ogniwa po
redniego pomidzy dziedzin zjawisk, dajcych si obserwowa,
a ich rdami, wymykajcemi si wszelkim aktualnym badaniom.
Kademu wic zostaje swoboda myli; rwnie, o ile przyjmie
podstawowo wiar religijn, wolno mu na wasn, odpowiedziai no i bez narzucania innym przycza osobiste wierzenia, od
nonie do cilejszej struktury boskiego wiata.
Co do zasadniczego zarzutu, e nie jest dopuszczalnem od
woywa si do Boga dla wyjanienia czegobd poszczeglnego,
poniewa wszystko wynika z praw oglnych, zarzut ten mgby
dotkn Jam esa, gdyby Bg jego przedstawia Absolut, czy te
przyczyn pierwotn, tak samo jak w Monimie, w ktrym Istota
Wszechwiata, bdca rdem jednolitem i identycznem, z kt
rego wszystko wypywa, nie moe si objawia w pewnych punk
tach przebiegu rzeczy, bardziej ni w innych. Nie zapominajmy
jednake, e we Wszechwiecie pluralistycznym Jam esa, Bg
moe by tylko istot indywidualn i skoczon, to jest sfer du; chowych rzeczywistoci, sfer dowiadcze poszczeglnych i kon
kretnych tak, jak wszystko, co ma istnienie. Interwencja spe
cjalna Bstwa w yciu wierzcego, cud, nadprzyrodzono pospo
lita i objawiajca si od wypadku do wypadku, jest bezwzgldnie
http://rcin.org.pl
94
http://rcin.org.pl
95
http://rcin.org.pl
96
http://rcin.org.pl
97
http://rcin.org.pl
98
w szyscy, ktrzy pracujecie i jestecie obcieni... jestem zmartwychwsta
niem i yw otem 41... zdaje mi si, e bez tego bybym cakow icie o sz a la 1.
http://rcin.org.pl
99
X. W O L A
DO
WIERZENIA.
http://rcin.org.pl
100
http://rcin.org.pl
101
http://rcin.org.pl
102
http://rcin.org.pl
103
http://rcin.org.pl
104
http://rcin.org.pl
105
co, co le idzie, zo. ktrego odkupienie zaenem jest od nas, od na
szych ideaw i naszej wiernoci, a wym aga przedewszystkiein, bym y
w yrw ali z w asnych naszych serc maoduszno i niewiar...
http://rcin.org.pl
106
http://rcin.org.pl
107
http://rcin.org.pl
108
http://rcin.org.pl
109
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
111
http://rcin.org.pl
112
XI .
STRESZCZENIE
I WNIOSKI.
http://rcin.org.pl
113
http://rcin.org.pl
114
n konieczno myli, dostrzeg jednake, e i to nie jest moiwem, poniewa nie jestemy zdolni uchwyci rzeczywistego sta
wania si rzeczy, ktre ze wszech stron przewyszaj i podrywaj
nasz logik tak, e niepodobna ich uwizi w adn formuk
wyranie si tomaczc i, e jedynym rodkiem, by te rzeczywi
stoci osign, jest pogrenie si w ywym przypywie dowiad
czenia.
#
To wyrzeczenie si wszelkiej prby logicznego rozumienia
Rzeczywistoci, zdaje si, nadao wikszej gitkoci i polotu umy
sowi Jam esa; powiedzieby mona, e na podkadzie dowiad
czenia bezporedniego, przejrza mono pogodzenia doktryn fi
lozoficznych, ktre do tej chwili wydaway mu si niewspmier
nymi.
Przy tej sposobnoci, pozwol sobie przytoczy wspomnienie
dla niektrych osb zajmujce, gdy odnosi si do zdania Jam esa,
z przed dwudziestu lat, o wielkim filozofie szwajcarskim z kan
tonu Yaud, Karolu Secretan. Ten ostatni by, jak wiemy, godnym
towarzyszem broni Renouviera w obronie wolnej Woli, oraz przy
wilejw moralnego ycia, wrd prdu materjalistycznego czy po
zytywistycznego w drugiej poowie XIX stulecia; bya jednake
midzy nimi wielka rnica usposobie. Wychowany w szkole ma
tematycznej R enom ier wnosi do filozofji ton surowy i oschy,,
ktry nieraz odstrcza umysowo, z gruntu religijn, nawet
mistyczn Secretana. Nic lepiej rnic tych nie wykae, jak roz
bieno ich poj na punkcie najszczytniejszej zasady moralnoci,
bdcej dla Renouviera sprawiedliwoci, dla Secretan1a za mi
oci. Na wyynach, do jakich si wrznieli ci dwaj myliciele
o rwnym polocie, nie stanowio to rnicy, gdy mio i spra
wiedliwo spotykaj si tam wzajemnie, jak nierozczne po
wierzchnie tego samego ideau tak, e rozchodzio si tu ju tylko
o sowna (lecz jake charakterystyczne !), okrelajce ich indywi
dualne sposoby odczuwania. Biorc inny jeszcze przykad, kiedy
Renouvier dowodzi za pomoc swej z a s a d y l i c z b y , e istnie
nie Boga poczo si w danej chwili, a za przedtem bya bez
wzgldna nico, to ta surowa logika, w zastosowaniu posunita
a do Najwyszej Istoty, razia Secretana, ktry si jej nie podda-
http://rcin.org.pl
115
http://rcin.org.pl
116
http://rcin.org.pl
1 17
http://rcin.org.pl
118
http://rcin.org.pl
119
http://rcin.org.pl
120
http://rcin.org.pl
121
koca, to musimy j zastosow a nietylko do pokadw geologicznych, do
zw ierzt i do rolin, lecz take do gwiazd, pierwiastkw chemicznych, w resz
cie i do praw przyrody. W ten sposb dochodzim y do przypuszczenia,
e istnia okres bardzo w czesny, w ktrym rzeczyw icie w szystko byo
w stanie chaosu. Stopniowo, pord w szystkich moliwyci przypadkw
w czesnych, m idzy niektrem i rzeczami naw izay si pewne stosunki,
zaczy si zarysow yw a przyzw yczajenia i przejawia zacztki adu. Od
tej chwili w szelkie zmiany w kierunku prawidowoci, w szystkie zarysy
praw, przyczay si do tego jdra organizacji, ktra przez to samo nie
odzownie musiaa z biegiem czasu wzrasta. Przeciwnie za, odmiany nie
trwae i sprzeczne, nie znajdujc m iejsca ani m oliwoci przetrwania w tym
tworzcym si kosm osie, przestay istnie lub uchow ay si cakow icie
odosobnione, czy te w zwizkach lunych i niedoskonaych, dopuszcza
jcych tylko w targnicia przypadkowe, bezadne, stojce poza prawami
ustalonymi. Taki m gby by pocztek tych zjaw isk medjumicznych w swej
fantastycznoci, urgajcych naszym metodom intellektualnym . a ktre,
jako szcztki i lady chaosu zacztkow ego, nie m ogyby nigdy sta si
przedmiotem prawdziwie naukowej wiedzy.
http://rcin.org.pl
122
http://rcin.org.pl
123
http://rcin.org.pl
124
http://rcin.org.pl
125
http://rcin.org.pl
126
Modziey, rzekby do Was, tym gosem o brzmieniu sympatycznem, z lekkim akcentem, dodajcym mowie naszej wdziku
do oryginalnoci jego sw, i spogldajc po zgromadzeniu spojrze
niem penem energji i zarazem dobroci. Modzi moi przyjaciele,
jestecie w wieku powanych waha i uroczystych postanowie,
w wieku, w ktrym nabywa si przyzwyczaje na cae ycie i czyni
si wybr w sposb nieodwoalny pomidzy licznemi alternaty
wami, jakie zoono naszej natury u progu ycia przed kadym
z nas otwiera. Zapewne ju uczynilicie wybr Waszego zawrodu.
Jakimkolwiek 011 bdzie, pamitajcie, e nic nie osiga si bez wy
trwaoci i wysiku, ale znw z drugiej strony nie zapominajcie,
e niepokj i gorczkowo nie przypieszaj dojrzewania niwa;
albowiem we dnie i w nocy, nasz ustrj nerwowy pracuje w mil
czeniu nad wzrostem i dojrzewaniem ziarna zasianego. Baczcie
wic, by si nie rozwiny ze zarodki i abycie pozostali wierni
Waszej pracy codziennej, a wtedy ufa moecie w powodzenie.
Pewnego ranka przebudzicie si panujcy nad Wasz wiedz, czy
te sztuk, w posiadaniu sdu miarodajnego i niezawodnego w Wa
szym specjalnym kierunku, a o ile od Was to zawiso, pomylno
Wasza bdzie zapewniona. Odwagi wic i nie obawiajcie si ycia!
Wszelako powodzenie materjalne nie jest wszystkiem, a dnie
ponure nadej mog. Czowiek dla rozwoju i ycia potrzebuje wi
dnokrgu rozleglejszego poza swoim zawodem. Usiujcie wic
ustrzec si przed zawodowem znieksztaceniem, ciasnot umysow,
wyschniciem serca i inteligencji; zachowajcie ywe zainteresowa
nie do wszystkiego co ludzkie, a rozleg i pogbion sympatj dla
szlachetnych spraw, szczeglnie dla najszczytniejszej tej, ktra
przerasta ludzko, a rozstrzyga o losie Wszechwiata, t. j. Religji. ~
I nie zapominajcie, e Rzeczywisto religijna zbyt jest wielka,
zbyt bogata i niewyczerpana, by mona j uwizi w formuach
naszych; zewszd nas ona zalewa, kada jednostka moe tylko jej
czsteczk osign. Dlatego te bdmy zawsze przejci poszano
waniem dla cudzych wierze, chobymy ich nawet nie podzielali,
jak jestemy dbali o wasn wolno myli. W religji, jak i we
wszystkiem innem, trzeba by sob samym, szczerym i niezale
nym, pokornym i miaym zarazem, w swej wierze. Zreszt od
nikogo nie jest wymaganem, by wierzy ponad sw mono! J e
http://rcin.org.pl
127
http://rcin.org.pl
128
---------*----- :----------------------------- -
http://rcin.org.pl
D O D A T E K
O D M I A N Y R E L I G I J N E G O D O W I A D C Z E N I A 1.
Nieodaowanej pamici Leon Marillier (zmary w roku 1901)
przed kilku laty da czytelnikom Revue philosophiue nader szcze
gow analiz psychologji Williama Jam esa 2. Obecnie naleaoby
do tej pracy doda jeszcze wany rozdzia, przedstawiajcy bada
nia tego wybitnego amerykaskiego myliciela w dziedzinie, za
ledwie poruszonej w poprzednich jego dzieach psychologicznych.
Marillier ze sw gbok znajomoci objaww religijnych le
piej ni ktokolw iek inny byby powoany do ocenienia tej nowej
ksiki Jam esa. Czuby si szczliwy, widzc t istotn cz
dowiadczenia ludzkiego, dotychczas starannie pomijan przez
wspczesnych psychologw, nareszcie w dziele mistrza, z nalenemi jej wzgldami i sprawiedliwoci, ujt.
*
http://rcin.org.pl
130
http://rcin.org.pl
131
http://rcin.org.pl
132
http://rcin.org.pl
#
133
http://rcin.org.pl
134
http://rcin.org.pl
135
http://rcin.org.pl
136
http://rcin.org.pl
187
do tego czasu, sta si musi krytyczn i indukcyjn nauk o Religjach. W tym charakterze zdobdzie uznanie nawet u ludzi nie re
ligijnych, tak samo, jak nauka o optyce przyjt jest przez lepych
od urodzenia. Lecz znw, zarwno jak optyka moga powsta
i przetrwa li tylko na podstawie dowiadcze osb, wzrokiem ob
darzonych, tak samo nauka o religjach, znajduje sw niezbdn
podstaw, swe m aterjay, sw racj bytu jedynie w osobistych do
wiadczeniach ludzi religijnych i nigdy nie bdzie uprawnion do
rozstrzygania, czy ostateczne te dowiadczenia same w sobie s
lub nie s zudne. Ta kwestja ostateczna przedmiotowej i bez
wzgldnej doniosoci zjawisk religijnych, pozostanie naukowo
nie do rozwizania i zawsze zalee bdzie od jednostki, czy zo
stawi j w zawieszeniu, czy te rozstrzygnie przez a k t osobistej
wiary.
Jam es zalicza si do tych, ktrzy si przed tym aktehi wiary
nie cofnli i owadczyli si za metafizyczn wartoci religji. Je
eli by za uczyniono mu zarzut, e tak postpujc przekracza dzie
dzin wiedzy i opuszcza grunt dowiadczalnej filozofji, a przecho
dzi do indywidualnej dowolnoci, wtedy z wyyny radykalnego
empiryzmu daby dumn odpraw. Nie da si on zwodzi so
wami, ani te zachwia w radykalnym empirymie, przez szalbier
stwa rzekomych arcykapanw Wiedzy wspczesnej44. Lepiej ni
ktokolwiek dojrza on i odczu przeciwiestwo zasadnicze midzy
punktem widzenia, tak zwanym, naukowym, a zapatrywaniem
religijnem. Cae to przeciwiestwo obraca si waciwie wokoo
osobnikw i wok rzeczywistoci naszej Jani. James jednake
twierdzi, e wr tej sprawie, pomimo wszelkich dowodze, czowiek
religijny jest wanie na gruncie rzeczywistego dowiadczenia
a przedstawiciel naukowej filozofji opiera si na pustych abstrak
cjach. Wszelkie streszczenie musi osabia wietny i drgajcy uczu
ciem w ykad wielkiego amerykaskiego myliciela, powicony
temu palcemu konfliktowi.
W dowiadczeniu religijnem rzecz si rozgrywa o nasze J a ,
o Jego przeznaczenie, o zwizki jego osobiste z wyszym ducho
wym wiatem. Nasza wspczesna nauka dy wanie do ignoro
wania naszego J a ; chce usun indywidualno czowieka, wy
tworzy z niego znikomy agregat biernych odczu, nieposiadajcy
http://rcin.org.pl
138
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
140
http://rcin.org.pl
141
http://rcin.org.pl
14 2
http://rcin.org.pl
143
http://rcin.org.pl
144
KO N I E C .
http://rcin.org.pl
SPI S RZECZY.
Str
Sow o w stpne
......................................................
5
I. Uzdolnienie a r t y s t y ........................................... 11
II. W pyw y poprzednie
......................................16
III. Odrzucenie M o n iz m u ......................................24
IV. P r a g m a t y z m ......................................................31
V. Empiryzm r a d y k a l n y ......................................45
VI. P l u r a l i z m ........................................................... 63
VII. T y c h i z m ........................... ............................... 68
VIII. Melioryzm i m o r a liz m ................................ 74
IX...T e i z m .................................................................81
X. W ola do w ie r z e n ia ............................................ 99
XI. Streszczenie i w n i o s k i .................................112
Dodatek: Odmiany religijnego dow iadczenia 129
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
WY D A W N I C TWA K S I G A R N I
------ -------
WARSZAWA, KRAK-PRZEDMIECIE /i
(HOTEL EUROPEJSKI)
http://rcin.org.pl