You are on page 1of 126

Przcl{lady z oryginalu lacinskiego

Wykaz tlumaczy na s. LIX


..1 ."
_ ot: -.-(; ~
;"_,1.\
Redakcja Biblioteki Narodowej: -': > ."A:_:~"
HULEWICZ I MIECZYSLAW KLIMOWiC,Zl ~ ~},
"';"'~:,' ",J(
k
~daktor
tomu: Halina Wiszniewska
!daktor
techniczny: Henryk Babra!
1\1\11'1\ ll\ II' II II I \\1\
10024436 Wszellde prawa zastrzezone
Printed in Poland
Zaklad Narodowy im. Ossolinskich -Wydawnictwo, Wroclaw.
Oddzial w Krakowie 1971. Wydanie III. Naklad 29 900 + 100 egZ.
Objetosc arlt. wyd. 19,:0; ark. druk. 27; ark. form Al 17,95. Pa

pier druk. sat. kI. IV, 65 g, 70 X 100 z fabr. pap. w Kluczach.


Oddano
do skladania 26 VIII 1970. pOdpisano do druku w lutym'
1971.Druk ukonczono w lipcu 1971. ' ,J'... !~.
,
::1
O
e,
WSTEP
l. POETA -DOM ,RODZINNY l LATA SZKOLNE
Dnia 8 grudnia 65 r. p.n.e. przyszedl na swiat nad
J, szumiacym Aufidem w miasteczku Wenuzji, wojskowej
kolonii rzymskiej na pograniczu Apulii i Lukanii w po

1,4
ludniowej Italii,rQuintus Horatius Flaccus (65-8). Glówny
),
vt~l i reprezentatywny przedstawiciel liryki u Rzymian, a za-'..
"'l: razem inspirator renesansowej liryki europejskiej (po

j ,'~:' '
czawszy od konca XV Wieku), mistrz rzymsldej satyry
stworzonej przez Lucyliusza, a twórca nowego rodzaju
,;,'gawedy moralizatorskiej, pelnego wdzieku i glebokiej

~
l~l;
:'.r'~ madrosci zyciowej listu poetyckiego, najwiekszy obok Wer~;
giliusza poeta epoki pryncypatu Augusta} byl tej

--'" równiez
nowej poezji teoretykiem, k,tóry cudze i wlasne doswiad

~
"~f'czenia literackie, zebrane w wieku, kiedy -jak sam po~
li wiada -wszyscy pisali wiersze, ujal w liscie-gawedzie

Iri

=ij'
o Sztuce poetyckiej, prawdziwie "zlotej ksiazeczce"; na jej
trafne i lapidarne ujecia przysiegano przez lat 1800, zreszta
zawieraja one równiez stwierdzenia mi;!jace walor. nie
tylko w ramach poetyki klasycznej. (Poeta wlasnych

~'r
przezyc i wlasnej duszy,' który stworzyl na swój uzytek
niezbyt wzniosly, ale odpowiadajacy jego potrzebom
system filozofii zyciowej, ,majacy prowadzic jednostke
do szczescia przez cnote i ograniczanie swych potrzeb,
~~~erwator i wielbiciel piekna swiata i uroków
>:g
,
'Zy~ .l~ie Horacy z biegiem czasu drugim obok Wer-
Zam. 63/K D-15-1767 'CeQil ';1 ,2~
Drukarnia WydawnIcza w Kr:lkowie, ul. Wadowteka Q;t"",,' ;;"",c
;~J\.,.rus~~eroldem programu Augusta, zarówno politycz
LEGENDA HORACEGO
:> ~,; " ~;?':, li
O, jak i przede wszystkim moralnego, gloszac' 'chwale" "
mej cnoty rzymskiej, która -z róznym skutkiem ...:.'
al sie August odrodzic jako fundament nowego pan

a. Doszedl zas do tego droga rozwoju swej mysli :


ustejczykiem stal sie z oficera armii zabójców Juliusza
:ara, bedac w tym wzgledzie jakby symbolem Italii,
ra skupilR sie kolo osoby cesarza w walce
zachowanie rzymskiego charakteru s'wiatowego im'
ium. Te dwa aspekty lacza sie u Horacego w harnijna
i od samego, wbrew pozorom, poczatku istniea
calosc. j'

Dzien urodzin wielkich mezów, taICZe wielkich poetów,


ata nieraz potomnosc wiencem niezwyklosci, ba nawet
lownosci. ,E9r-a~y sam stworzyl taka legende okolo .J"
: ,I
ej osoby. [Opowiada on (oda IV 3), ze Muza spojrzala ",',j
...
~
n w kolebce przychylnym okiem pasujac ,go na poete "1/;:1
:e nieraz w drobnych nawet wypadkach doswiadczal "'~_
sobie specjalnej opieki bogó)L(oda III 4; II 13). Nie-l..,
~ tez dawal wyraz'pizeKonaniu o niesmiertelnosci swej
ezji, której trwanie ograniczal trwaniem Rzymu, co I
'

?szta w rozumieniu Rzymianina epoki augustow-f'


iej oznacza -wiecznosc, i cieszyl sie z tego, ze sla-l
l jego siegnie do naj dalszych kranców opanowanego~:
'zez Rzymian swiata, a specjalnie to go radowalo, ze ,tgo scislejsza ojczyzna, g
dzie ujrzal swiatlo dnia jako ..
lowiek nad wyraz skromnej kondycji, dowie sie o tym, .
,
: jej syn "niski wprzódy, wzbil sie na wyzyny", obcu-~
c z najwiekszymi mezami epoki; flit
Na razie jednak nic nie zapowiadalo pelnej chwaly I
rzyszlosci. Syn wyzwolenca, skromnego woznego przy ,
cytacjach, który oszczednoscia i praca uciulal sobie ~
' !.
e.
.~
leco gro~za. i nab~l ni.ewielki. fol~arcz~k POd,~ ja~ ,:')' !l
.
..
tOracy meWIele mogl SIe spodzlewac w owczes~ .~~;.. ~~~t
',
;f
zie spolecznym. Inaczej niz inni poeci owy:ch ~~~~Mfbt
"
. \{ l..jiW.:
l' Jt
OJCIEC POETY
II;
istny wsród nich parweniusz -i wskutek skromnych
warunków, w jakich sie urodzil, i z powodu katastrofy
majatkowej, jaka go spotkala u progu wieku meskie.
go, mógl co najwyzej liczyc na: stanowisko "chudego
literata", jakich tylu znamy z czasów pózniejszego ce

sarstwa, zabiegajacych panegirycznymi wierszami o laske


i drobne datki moznego protektora i niewiele wyzej
cenionych niz pasozyci-pieczeniarze. Ze tak sie nie u
stalo, zawdziecza Horacy -i literatura rzymska zarówno
swemu talentowi i wlasciwej sobie niezalezno

sci, jak i char'akterowi epold, jednej ze zwrotnych okre

sów w dziejach swiata, epoki, która potrzebowala prawdziwych


i wielkich poetów, jacy daliby wyraz jej wielkosci,
a w zwiazku z tym zawdziecza to i lagodniejszym
formom, jakie przybieral mecenat kulturalny wiel

mozy w czasach Augusta.


Zawdziecza.l to równiez, nie w najmniejszej mierze,
ojcu, który nie szczedzil i trudu, i pewnie wielu wyrzeczen,
aby w miare~ a raczej ponad swe skromne
mozliwosci, zapewnic synowi staranne wyksztalcenie, ja

kie przyslugiwaloby raczej synowi ekwity lub senatora,


nie dbajac o to, ze ktos moze to uwazac za nieprzystojne
jego stanowi i niepotrzebne.

W literaturze swiatowej rzadziej spotykamy karty


poswiecone ojcu niz matce. Tym wieksza wage ma
pomnik, jaki Horacy wystawif-. ojcu w autobiograficznej
satyrze I 6 (i w satyrze I 4). Kresli w niej z humorem
paru ry;sami -co jest zreszta jego wlasciwo

scia _ obraz prowincjonalnego miasteczka Wenuzji, gdzie


do szkoly Flawiusza chodzili synowie miejscowych
znakomitosci -byli nimi wysluzeni centurionowie-podoficerowie
_ dumni z pozycji, jaka im dawalo ich
stanowisko, i spogladajacy z gór'y na syna wyzwolenca.
Troskliwy ojciec chcial mu oszczedzic tych

~,; ,'~:.' :"


<
."a
;t-tti:;."
l!J;;,
)
'"!f

VI

INSPIRATOR POSTAWY SATYRYKA


GRECJA -WOJENNY EPIZOD
I upokorzen. Mial zreszta wieksze aspiracje; zawiózl go
C do Rzymu i tam kazal ksztalcic tak, jak ksztalcili sie
synowie ekwitów i senatorów. Co wiecej, obcujac z nim
nieustannie i nie poprzestajac na opiece zawodowego
"pedagoga" -byl nim zwykle niewolnik -uczyl go
zadowolenia z wlasnego losu, kazac mu obserwowac zalety
i bledy ludzkie, aby na tych przykladach poznawal,
o co nalezy zabiegac, a czego unikac. Tak wiec
korzenie satyrycznej twórczosci poety tkwia w jego
mlodosci i wychowaniu, a prosty, ale ro~umny i uczciwy
czlowiek, jakim byl jego ojciec, urasta w pamieci
syna do roli inspiratora i ksztalciciela postawy satyryka
wobec ludzkich bledów, których on nie smagal biczem
satyry, ale przez osmieszanie ich staral sie urabiac charaktery
i wskazywac droge do' dobrego i szczesliwego
zycia.
II. GRECJA -WOJENNY EPIZOD
Korona wyksztalcenia zamoznego Rzymianina byly,
coraz to powszechniejsze wówczas u Rzymian, studia
"uniwersyteckie" w Atenach i innych greckich osrodkach
nauki filozofii i retoryki. Biedna wtedy Grecja czekala
z utesknieniem na rzymski<;h studentów, jak teraz na
turystów; byli oni najlepszymi klientami greckich nauczycieli,
jak polscy szlacheccy studenci we wloskich
uniwersytetach XV i XVI wieku. Nie kazdy mógl sobie
na to pozwolic. Ulubieniec Fortuny Owidiusz mial moznosc
poznania Grecji w mlodosci, ale Wergiliusz dopiero
w ostatnim roku zycia. Dbaly ojciec wystaral sie dla Horacego
i o te mozliwosc.
W Atenach, dokad przybyl przed 44 r. -równoczesnie
bawili tam na studiach syn Cycerona, Marek, i p6z

'niejszy protektor poety Tibulla, Valerius Messala Corvinns


-studiowal Horacy filozofie, uczyl sie "rozrózniac
krzywe od prostego" (zlo od dobra). Jednakze wkrótce
z tego zacisznego ustronia wyrwala go zawierucha wojenna,
macac jego plany zyciowe, ale zarazem nastreczajac
mu "wielka przygode", w rodzaju tych, jakie
potem przez cale zycie sie wspomina i wraca mysla
do czasów, kiedy sie bylo mlodym i silnym. Zabójcy
Juliusza Cezara, Brutus i Kasjusz, zbiegli do Grecji
i tu formowali sily zbrojne do walki z triumwirami,
korzystajac z zasobów Grecji i Wschodu. Czyniono pospiesznie
zaciagi, brakowalo oficerów. Ogólny entuzjazm
walki w obronie republikanskich .wolnosci ogarnal takze
Horacego. "Niebitny i slaby" (epod 1,15), otrzymal
wysoki stosunkowo stopien trybuna wojskowego i bral
udzial w bitwie pod Filippi (42 r.).
Poeta chetnie i nie raz powracal do wspomnien mlodosci,
nie bojac sie -i wtedy, kiedy przeszedl na pozycje
augustowskie -skladac holdu cnocie i mestwu
·
republikanów, np. kiedy mówi o szlachetnej smierd
Katona Mlodszego, albo gdy w liscie I 7 opowiada anegdote
sadowa z czasów pretury Brutusa ze zlosliwym
wobec Juliusza Cezara wydzwiekiem politycznym. Pa.
miec Brutusa pozostala zawsze zywa w jego podkomendnym,
a nawet wyrazono przypuszczenie (T. Zielinski)
ze chlodny -mimo calego uznania dla jego zaslug
stosunek poety do Augusta, pewnego rodzaju rezerwa
tlumaczy sie zalem, jaki mial do niego za to, ze pozwolil
na zbezczeszczenie glowy zabitego pod Filippi wodzi
republikanów. Kiedy wodzie II 7 wita wracajacego pc
wielu latach do Italii przyjaciela Pompejusza, wspóluczestnika
tej kampanii, z lekkim usmiechem wspomin:
swój udzial w bitwie pod Filippi, kiedy to wraz z in
nymi uciekajac rzucil tarcze. Równoczesnie jednak okre
VIII PIERWSZE SUKCESY LITERACKIE
sla republikanów slowami "gdy zlamana zostala cnota",
oddajac hold mestwu, które "nie sprostalo poteznym
barkom Augusta" (list II 2, 48).
III. "ZUCHWALA BIEDA POPCHNELA MNIE
DO PISANIA WIERSZY"
Wracal 21-letni mlodzieniec do kraju "z obcietymi
skrzydlami", jako podwójny bankrut, polityczny i materialny,
gdyz i jego dotknela konfiskata gruntów na
rzecz weteranów Antoniusza i Oktawiana. Utraciwszy
ojcowizne i podstawy egzystencji, wystaral sie za reszte
grosza, jaka mu pozostala, o skromniutka posade pisarza
u kwestora, inicjujac liste pisarzy, którzy zyli z pracy
kancelisty. . . . .'
W tej zdawaloby sie beznadziejnej sytuacji mlodzieniec
postanowil zdobyc sobie pozycje jako literat. Jak
sam powiada -podejmujac grecka mysl o niedostatku,
który byl wychowawca Hellady -zuchwale ubóstw@
popchnelo go do pisania wierszy. Wkrótce tez przyszedl
pierwszy sukces.Pqlecony przez starszych poetów, Wer

~ . ,---..
giliusza iWariusza, przfjety:--zostal w 38 r. do kola
M'ecenasa-:-""Tak--i pro

zys"kaJ-S-óbiepoteznego rozumnego
tektora. Opieka i przyjazn -jesli mozna tak nazwac
stosunek laczacy syna wyzwolenca z moznym magna..
tern -nie tylko zapewnila poecie byt materialny, zwlaszcza
gdy w 33 r. otrzymal od niego mala posiadlosc
w.górach sabinskich, ale i wlaczyla dawnego republika

.'., n~. w krag oddzialywania idei pózniejszego princepsa.


.:' Uak rozpoczyna sie pierwszy okres twórczosci Horacego,
lata mniej wiecej 40-30. A byl to okres, w któ-I
rym tworzyly sie podstawy polityczne i ideologiczne
przyszlego pryncypatu, na polach walki i w duszach
W KREGU MECENASA
calego POkOleni~ W tych to latach mlody Oktawian
z pretendenta o spadek po przybranym ojcu Cezarze,
dyktature, wzmacniajac coraz to bardziej swe pozycje
w walce z Antoniuszem, z poczatku znacznie slabsze, wyrastal
do roli obroncy ladu i pokoju, reprezentanta rzymskich
tradycji imperium, zagrozonych przez zwiazek
Antoniusza z Kleopatra. W rezultacie skupila sie okolo
jego osoby cala Italia. i, jak sam powiada w swoim
"Wykazie czynów", wybrala go na wodza wojny, zakonczonej
zwyciestwem pod Actium 2 wrzesnia 31 r., zwy
ciestwem, które oddalo Rzym w rece Oktawiana.
Horacy, choc przynaleznosc do kola Mecenasa pozwalala
mu z bliska zaznajomic sie ze sprawami panstwa,
nie interesowal sie polityka. W 'satyrze II 6 opowiada
z humorem, jak ludzie wypytuja go o tajniki biezacej
polityki, a gdy oswiadcza, ze sie na nich nie zna, z Mecenasem
zas rozmawia jedynie o blahych i codziennych
rzeczach, podziwiaja jego "dyskrecje". Opisujac podróz,
jaka odbyl w 37 r. w orszaku Mecenasa do Brundisium
(sat. I 5), nie mógl oczywiscie mówic o jej celu, jako
tajnym. W kazdym razie jego relacja, ograniczajaca sie
do notowania drobnych wydarzen, nie daje w niczym
poznac, w jak powaznych czasach powstala. W krytycznych
momentach zaostrzenia sytuacji zaklina rodaków,
aby nie parli do nowej wojny domowej (epod 7). Ale.
i ta przestroga, choc plynie z glebi serca patrioty, utrzymana
jest w tonie, jak dzis powiedzielibysmy, bezpartyjnym,
tak samo jak wodzie I 14. Natomiast cala moca
swego talentu poparl ideowe podstawy polityki augustowskiej.
Oda I 37 (Nunc est bib endum) , dajac wyraz radosci
ze zwyciestwa pod Actium, zawiera poetyckie ujecie
hasel, jakie glosila propaganda augustowska' przed
bitwa: Antoniusz wraz z Kleopatra czyni zamach na calosc
i rodzimosc imperium, chce poddac Rzym pod wladze
LITERATURA AUGUSTOWSKA
Wschodu i otworzyc wrota dla penetracji orientalnej
w kulture rzymska.
Dziesieciolecie 40-30 to okres wazny i w dziejach
ustroju, i w dziejach literatury rzymskiej. Pojawiaja sie
wtedy pierwsze dziela literatury, która nazywamy augus,.
towska, a która poparla usilowania Augusta i dzialala
w kierunku pogodzenia zwasnionego narodu i poddania
go nowemu kierownictwu i nowej idei. Aby sie do tego
zadania przysposobic, trzeba bylo przezwyciezyc aleksandrynizm
poprzedniego okresu w poezji rzymskiej,
_
który ja'ko sztuka dla zamknietego kola elity intelektualnej
nie mógl spelniac tej dziejowej misji. Stad zwrot
do dawnej greckiej literatury okresu hellenskiego, stad
klasycyzujacy kierunek literatury augustowskiej. W tych
latach powstaja pierwsze wielkie dziela poetyckie nowego
kierunku, Bukoliki (ukonczone w 39 r.) i Georgiki
(29 r.) Wergiliusza. Horacy pisze w tych czasach epody
i satyry. Znamy rok wydania I i II ksiegi satyr, w kazdym
razie da sie go z duzym prawdopodobienstwem
okreslic. Natomiast co do epodów nie mamy takich danych,
Wiemy tylko, ze powstawaly równoczesnie z sa~
tyrami. Utarlo sie jednak w przedstawieniu twórczosci
Horacego traktowac je na pierwszym miejscu, w kazdym
razie wsród nich znajduja sie pierwsze znane nam
utwory Horacego, jak epod 16.
IV. KSIEGA EPODÓW
Utwory, które pózniej polaczone zostaly w ksiedze
pt. Epodon liber, przez poete nazywane jambami, a przez.
pózniejszych gramatyków, takze od miary wierszowej,
epodami, sa manifestacja nowego, w przeciwienstwie do
Katulla i tzw. neoteryków (Mlody Rzym) klasycyzuja

XI
USZCZYPLIWE JAMBY
cego kierunku poezji augustowskiej. Wprawdzie i tamci
pisywali uszczypliwe zaczepne jamby, a nawet Kwintylian
wymienia wlasnie Katulla jako reprezentatywnego
przedstawiciela tego rodzaju poetyckiego w Rzymie, ale
nawiazywali oni, jak w ogóle w swej poezji, do wzorów
hellenistycznych. Horacy natomiast sam podkresla swoje
pierwszenstwo w Rzymie, twierdzac, ze "pierwszy ukazal
Lacjum paryjskie jamby (czyli przeszczepil je do Rzymu)
przejmujac miary wierszowe i ducha Archilocha (poety
VII w.), ale nie jego tresci i zjadliwosc, z jaka tamten
scigal swymi wierszami Lykambesa". Pod tym wzgledem
raczej jamby Katulla i neoteryków zblizaja sie do Archilocha.
Nie jest wiec Horacy bezdusznym nasladowca
greckiego mistrza. Ostrze satyry Archilocha stepil on,
zgodnie ze swoim usposobieniem i zgodnie z duchem
czasu, owego dziesieciolecia 40-30, którego cecha jest,
jak to podkreslono, -daznosc do lagodzenia konfliktów
i przeciwienstw. Oczywista zreszta, ze syn wyzwolenca
nie mógl, jak Archiloch, ale i Katullus, zaczepiac moznych
'tego swiata w swych jambach. Odstraszajacy byl
tu przyklad jednego z pierwszych rzymskich poetów, Newiusza,
który za wiersze atakujace moznych Metellusów
dostal sie do wiezienia. Nie mial zreszta Horacy tych
ambicji. Mimo to pi f~no ,cz,a~g odbilo sie na niektqrych
jego utworach, np. Iw" zlosliwym wizerunku dorobkie

wicza, który -nieda:wno..,niewolnik -teraz dumnie


kroczy po IDicy SWIefej (Via Sacra), pyszniac sie majat-.
kiem i godnoscia trybuna wojskowego; odwracaja sie
od niego z odraza przechodnie, a z ust poety wyrywa
sie okrzyk: "na cóz sie zdalo, ze walczylismy przeciw
rozbójnikom i niewolnikom (mowa o Sekstusie Pompejuszu,
który uzbroil niewolników do walki z Oktawianem),
kiedy taki... jest trybunem wojsJ{Qwym~' (epod 4).
Przypomina to podobne wiersze Katulla' przeciw Ma
I: ,
~, "
,l'I
AKCENTY POLITYCZNE
murze, kreaturze Juliusza Cezara. Ostrze satyry Horacego
zwraca sie jednak raczej przeciw kiepskiemu lite

ratowi Mewiuszowi (10), przeciw oszczercy, który kasa


slabszych, a lasi sie jak pies do silniejszych (6), przeciw
rozpustnej starusze (8 i 12), przeciw znanej w Rzymie
trucicielce Kanidii (5 i 17).
Nie brak jednak w epodach-tresci politycznych, za
przykladem Archilocha, który biorac czynny udzial w polityce
i w walkach swego miasta dawal im wyraz w pelnych
temperamentu.. tzw. stasiotika. Z nich na pierwsze
miejsce wybija sie '(epod 7, pelne dramatycznosci wezwanie
do Rzymian, aby zaprzestali wojen domowych, do
których pcha ich klatwa, ciazaca na Rzymianach za zabójstwo
brata przez Romulusa. Wstrzasajacy obraz upadku
Rzymu miotanego wojnami domowymi daje epod 16,
pisany prawdopodobnie jeszcze przed. :ukladem w Brundisium
w 40 r. miedzy Oktawi.anem a Antoniuszem.
Uklad ten wydawal sie wspólczesnym koncem dlugotrwalych
walk bratobójczych; w takiej atmosferze powstala
IV ekloga Wergiliusza, przepowiadajaca.na.dejscie zlotego.
wieku i .koniec wojen domowych. ("Horacy daje tu
przejmujacy wyraz tesknoty swego pokole-lii:i do pokoju.
W przeciwienstwie jednak do wiary w przyszlosc narodu,
jaka tchnie przedziwny poemat Wergiliusza, nie widzi
dla Rzymian innej drogi, jak porzucenie Rzymu i przeniesienie
sie gdzies daleko za morza, na szczesliwe wyspy.
Sa w tej ksiazeczce takze utwory, które wychodza
poza ramy greckiego zaczepnego jambu i zapowiadaja
pózniejszy zwrot do liryki. To elegijne nastrojem i trescia
epody 11 i 15, a przede wszystkim epod 13, zywo przypominajacy
znana ode o Sorakte (I 9).
Jakby chcac zaznaczyc dwoisty -charakter swych "jambów",
~~.a.iyrycz'!iy_'.'"i'."liryczriy';' umiescil poeta zaraz po
epodzie 1, sKierowanym do Mecenasa i zastepuj~ym de-
POCHWALA WSI
dykacje, slawna Pochwale wsi, która staje godnie obok
Wergiliuszowej pochwaly zycia rolników z Georgik.
\V przeciwienstwie do Wergiliusza, wiesniaka z urodzenia
i zamilowania, Horacy patrzy na wies oczyma
mieszczucha, który po miejskich klopotach szuka tam
wytchnienia. Mimo to pelen uroku sielski obraz wsi
i zycia wiesniaka przemawial zywo do potomnosci, która
na ogól nie podzielala watpliwosci, jakie budzil on
w oczach niektórych krytyków. Opierajac sie na tym,
ze pochwala wsi jest wlozona. w usta lichwiarza
Afiusa -który likwiduje swe interesy na pierwszego,
aby, jakby sie zdawalo, przeniesc sie na te wychwalana
przez siebie wies, a w koncu, zupelnie niespodziewanie,
gdzie indziej lokuje swe kapitaly, a wiec wraca do interesów
-chcieli oni widziec w epodzie nieomal ze pa

rodie pochwal wsi. Do takiego rozumienia epodu chyba


zblizal sie nasz Ignacy Krasicki, skoro podobnym chwytem
posluzyl sie w satyrze pt. Pijanstwo, gdzie pijak,
zarzekajacy sie swego nalogu i wychwalajacy zalety
trzezwosci, na koncu -niespodziewanie -zaprasza
rozmówce... na wódke. Mieszanina satyry i liryzmu jest
zreszta równiez cecha zbiorku epodów jako calosci.
~)
''o V. SATYR KSIEGI DWIE
,'1"

,'( W epodach wstepowal Horacy -programowo


I\\~ slady greckiego Archilocha. W pisanych w tych samych
latach Satyrach (ks. I -w latach 40-35, ks. II _
w latach 34-30, dedykowane, jak epody, Mecenasowi)
kontynuuje on rzymskie tradycje literackie. Twórca hek-.
sametrycznej satyry rzymskiej, o której slusznie twier-.
dzil Kwintylian, ze cala jest wlasnoscia Rzymian (satira
tata nastra est), w przeciwienstwie do innych gatunków
XIV
SATYRA C. LUCILIUSA
X'
poezji przejetych od Greków, byl C. Lucilius (180-192),
m którego satyry znamy tylko z fragmentów. Mozny i nie-
CE
zalezny pan obcowal na
znakomitszymi mezami
sl
Scipio Africanus Minor),
re
wiekszanie majatku, nie
tr
stopniu zupelnej równosci z najówczesnego
Rzymu (P. Cornelius
a nie dbajac o kariere i pomusial
sie z nikim liczyc w wy

powiadaniu swoich pogladó~'Ta osobowosc "wynalazcy"


satyry rzymskiej, a takze czasy, w których pisalpl
rych wszechstronny obraz przekazal, zadecydowal
lit
ginalnosci rzymskiej satyry, która wyrosla z
n~ czasu. Ostrze satyryka smagalo nie tylko ludzkie
m jak chciwosc 'i zbytek, ale równiez zwracalo sie
ni
wybitnym
mezom stanu, nie szczedzac nikogo.
kt
spoleczna, polityczna i literacka -to równorzedne
bc
satyry Lucyliusza; obok niej równiez pierwiastek
R;
bisty, autobiograficzny, sprawiajacy,' ze -jak
pi:Horacy -kto czyta dziela starca, przed tym
cli:
sie cale jego zycie.
Ul
Pod piórem Horacego satyra' znacznie zmienila swój
lyf
charakter. Wyniklo to .zarówno z osobowosci poety i jego
lV.

pozycji w spoleczenstwie, jak i z róznic, jakie zachodza


tel miedzy epoka Lucyliusza, epoka reform Grakchów i rozpl'
'l
budzonych
namietnosci politycznych, a czasami, w ja-
W
I
kich zyl nasz poeta. Horacy nie mógl sobie pozwolic na Jja}

krytyke moznych tego swiata. Nie byl materialnie niedl~


c:
zalezny. A co najwazniejsze, jego sklonnosci, jak rów

nif
niez daleko wieksze, niz u Lucyliusza, wyksztalcenie fi

lozoficzne, kierowaly go raczej w strone moralizatorskiej


po.
gawedy i taka przede wszystkim jest satyra Horacego.
p6
Do wysmiewania i karcenia ludzkich bledów sklania go
ep
nie gniew
i oburzenie, jak pózniejszego Juwenalisa, ale .~
po
milosc do ludzi. Pokazujac im ich bledy, chce wskazac I,
droge do cnoty. Karci ich slabosci nie z oburzeniem,
ale z usmiechem i lIsmiejac sie glosi prawde". 'J
i
l
TWORCZOSC
LIRYCZNA
VI. LIRYKA HORACEGO -TRZY PIERWSZE KSIEG
( :.0,
l Czolowy przedstawiciel liryki u
liryke dopiero w wieku, w którym
rywy u wielu pQetów przemijaja.
znajduja sie moze i takie, które
wlasciwy okres lirycznej twórczosci
Rzymian przeSZ 1
pierwsze liryczni
Jakkolwiek wsró
wczesniej pow:
Horacego stan
lata 30-23. 9wgc.em. .jej je]5t._.wydany-w-_23 r zbJ
zawierajacy trzy pierwsze ksiegi, skomponowany
calosc z wlasciwa rzymskim poetom sztuka. Jest to
liryka wieku dojrzalego (35-42 rok zycia poety).
. Nie od razu trafil Horacy w gusta rzymskiej pul:
nosci. Nieraz skarzy sie na z.awisc, jaka go przesladov
Ale przy koncu tego okresu mógl z duma stwier
ze jego liryczna twórczosc przetrwa wieki (oda III
ze spelnily sie jego marzenia, wypowiedziane' w o:
nich wierszach ody I l, a w pózniejszej odzie IV 3 w
mina, ze przechodnie pok;azuja go sobie na ulicy ~
"piesniarza rzymskiej liry,j I ,,' .
Te lata to znowu brzemienny w nastepstwa o.
w historii Rzymu, okres formowania sie nowego ustl'
który nazwano od osoby Augusta pryncypatem.
Po zwyciestwie nad Antoniuszem pod Act
(2 IX 31 r.) dwa jeszcze lata zabralo Oktawianowi lik
dowanie jego zwolenników w Egipcie i w Azji Mniej,
i regulowame stosunków z Partami. Wróciwszy do Fi
mu odbyl w dniach 13-15 sierpnia 29 r. "potró
triumf" i dokonal symbolicznego aktu zamkniecia sv
tyni Janusa na znak, ze na terenie panstwa zapano'
wreszcie pokój. Zdarzylo sie to, jak mówi sam Oktawj
po raz trzeci w historii Rzymu; Oktawian. dal wreSL
Rzymowi to, o czym marzylo kilka pokolen znuzon:
wojnami domowymi. Mógl tez siegnac po spadek
Juliuszu Cezarze -dyktature, mógl zlikwidowac
i któ

o orypotrzeb
bledy,
przeciw
Satyra
dzialy
osomówi
otwiera
-.-j
I'
'I
xx .PRYNCYPAT
publike, co nie udalo sie jego wielkiemu ojcu. Zamiast
tego, wyciagajac konsekwencje zarówno z potrzeb czasu,
jak i z tradycyjnego, ale zawsze jeszcze zywotnego u Rzymian
wstretu do monarchii, polozyl podstawy pod nowy
ustrój. Dnia 13 stycznia 27 r. zlozyl swoje nadzwyczajne
uprawnienia wynikajace z triumwiratu oddajac nominalnie
wladze w rece senatu, a sobie zachowujac tytul tylko
pierwszego z senatorów, princeps (miano pater patriae
otrzymal dopiero w 2 r. n.e.). W zamian za to senat
przyznal mu tytul Augusta ("swiety, wzniosly"), uznajac
jego wyjatkowe stanowisko w panstwie, wynikajace
z ogromu faktycznej wladzy, jaka rozporzadzal jako
dozywotni naczelny wódz wojsk stacjonujacych w prowincjach
cesarskich (imperium proconsulare); cywilnym
odpowiednikiem tej wladzy wojskowej, obok wielu' in

nych, bylo' przede wszystkim dozywotnio sprawowane stanowisko


trybuna ludu, skromne na' pozór, ale dajace
prawo weta wobec uchwal zgromadzenia ludowego i senatu
. oraz -nietykalnosc, atrybut wladzy królewskiej
z pomazania bogów. Zreszta pomazancem boskim byl
Oktawian jako syn adoptowany ubóstwionego po smierci
Juliusza Cezara, a przez przynaleznosc do' rodu julijskiego
potomek Wenery, matki Eneasza. W 23 r. zrezygnowal
równiez z przyslugujacego mu dotychczas zwyczajowo
przywileju piastowania cqrocznie urzedu jednego
z konsulów, wzmacniajac przez tOl pozory republikanskiej
legalnosci, a w zamian za to uzyskujac dowództwo takze
wojsk stacjonujacych w prowincjach senatorskich (imperium
maius).
Tym wydarzeniom towarzyszy liryka Horacego, dajac
m. in. wyraz ostatecznemu przejsciu poety na pozycje
augustowskie, wierze w boskie poslannictwo i boskosc
Augusta oraz poparciu jego dazen politycznych
i ideologicznych.
POD UROKIEM POEZJI GRECKIEJ
I tu, jak w epodach, staje on pod haslem klasycyzmu,
w przeciwienstwie do dotychczasowego rozwoju liryki
rzymskiej wzorujacej sie na poezji aleksandryjskiej
(Laevius ok. 100 r., neoterycy i Katullus). Mistrzami byli
mu lirycy greccy epoki hellenskiej -Alkajos, Safona,
Anakreont. "Beda o mnie mówic, ze pierwszy przeszczepilem
na grunt italski piesn eolska" (oda III 30).
Dla Katulla (carmen 51) zachowala sie piesn Safony,
oryginal tej przeróbki, która jest przekladem, a tylko
w ostatniej strofie wyrazniej odchodzi od swego wzoru,
zob. Katullus, Poezje, Bib!. Nar. Ser. II nr 105, s. 46 n.;
Antologia liryki greckiej, Bib!. Nar. Ser. II nr 92, s. 105 n.
Mozemy równiez skonfrontowac tekst jego przekladu
elegii Kallimacha Warkocz Bereniki (c. 66) ze znacznymi
partiami oryginalu. Tak pomyslnie nie przedstawia sie
sprawa w wypadku Horacego. Poczatkowy wiersz odyI 18 dokladnie odpowiada zachowa
nemu wierszowi Alka.
josa, ale juz w nastepnym rzuca sie w oczy koloryt
rzymski ("w zyznej okolicy Tyburu", gdzie Horacy ma
posiadlosc), a refleksje moralne w w. 7 nn. nosza wyrazne
pietno Horacjuszowskie. Wodzie I 9 dwie pierwsze
strofy to swobodna przeróbka Alkajosa (zob. Antologia
liryki greckiej, BN, s. 124) ale i tu italskie rysy (góra Sorakte,
snieg niezwykly w Italii, sabinski dzban). Wiecej
daje porównanie ód I 14 i I 37 z zachowanymi wiersza

mi Alkajosa. Pomysl pierwszej z nich zaczerpnal poeta


z piesni greckiego liryka, w której ten, kreslac w dwóch
pierwszych strofach obraz burzy, z jaka boryka sie
okret-ojczyzna, zachecal spiskowców do walki z tyranem
U,w., s. 120). Jednakze juz obraz okretu niewiele
ma wspólnego z Alkajosem, a przestroga' skierowana do
okretu przed niebezpieczenstwem, jakie mu grozi na
wodach Wschodu, zwlaszcza zas osobiste wyznanie poety
przy koncu, to wszystko nalezy naj scislej do Horacego
i
-.....-.....-...~

XXII

STOSUNEK DO LIRYKOW GRECKICH


n
c
r
i posiada wymowe calkiem obca. greckiemu wzorowi.
s
Tym bardziej oda I 37, na zwyciestwo pod Actium; poczatkowe
wezwanie do weselenia sie odpowiada zacho-
I
wanym dwom wierszom Alkajosa z piesni na smierc ty

1
rana 1\1yrsilosa (jw., s. 118), ale reszta to juz wlasnosc
Horacego. Gdybysmy mieli wiecej piesni czy fragmentów
liryków greckich, i zaleznosc Horacego od nich, i jego
samodzielnosc wystapilaby wyrazniej. Natomiast bezsprzecznie
wlasnoscia poety jest rozbudowa refleksji moralnej
w stopniu nie spotykanym w liryce melicznej
Greków. Horacy-medrzec w Satyrach i Listach, takze
w Odach glosi swa zyciowa filozofie. Chocby z tego powodu
mial prawo przeciwstawiac sie marnemu tlumowi
nasladowców (list I 19, 20). On tez próbowal przeszczepic
chóralna liryke' Pind ara i Bakchylidesa na grunt liryki
._melicznej (np. ody I 12 i 15; IV 4 i 14). .
~~ [Wiele pisano o róznicy, jaka zachodzi miedzy liryka
nowoczesna a Horacym. Nie bedziemy sie tu wdawac
w te rozwazania, odsylajac czytelnika do ustepu we
wstepie T. SinId do szkolnego wydania poezji Horacjusza
1. Miedzy innymi podkresla sie (Heinze), ze podczas
gdy liryka nowozytna jest przewaznie monologiczna, Horacy
z reguly zwraca sie do prawdziwego, czasem fikcyjnego
rozmówcy. To od razu "naklada pewien tlumik
w wywnetrzaniu sie" (Sinko). Blizsza nam jest liryka
Katul1a. Brak wylewnosci lirycznej idzie u Horacego
w parze z
ogromna autodyscypIina twórcy, który skru
1 (s. XXXVII-XL), zob. takze z literatury filologicznej
np. R. Heinze, Die horazische Ode (1929), w ksiazce Vom
Geist des Romertums, s. 184-212; Fr. Klingner, Horazische
und moderne Lyrik, «Die Antike» VI 1930, s. 65-84; K. B uchn
er, Vom Wesen der romischen Lyrik (1951), w ksiazce
Studien56. zur
romischen Literatur, III, Wiesbaden 1964, s. 42-
CHARAKTER
LIRYKI HORACEGO XXIII
pulatnie odwaza kazde slowo dazac do koncentracji. To
sprawia, ze liryka Horacego jest tak trudna do przelozenia
na jezyki nowsze. Wynika z tego równiez krótkosc
ód, które na ogól nie przekraczaja .pieciu do dziesieciu
strof czterowierszowych, a spotykaja sie i krótsze, co
jaskrawo odbija od maniery nowolacinskich nasladowców,
zwlaszcza tych, którzy sa blizsi sredniowieczu. Dluzsze
sa ody, w których poeta nasladuje liryczne
Bakchylidesa. Najdluzsza liczy.; r8JL-wierszy,
zywa ja longum melos (III 4). ~--.J: _\ .,j
Sam Horacy, zdajac sobie dobrze sprawe
go talentu, zaznaczal "slabosc" swej Muzy
opowiadanie
Horacy na

z istoty swei
jej granice:
nie nadaje sie ona do opiewania czynów Augusta, poeta
pozostawia to innym, godniejszym, i w ten sposób bro

ni sie przed narzucaniem mu tematów "panstwowych"


(tzw. recusatio 'odmowa', np. oda I 6, II 12, IV 2). Ale
i w granicach p.o~zji lirycznej wyznacza sobie skromniejsze
miejsce. (Jegb piesni powstaja w znoju i trudzie.
Jak pszczola'--matynska zbiera mozolnie miód z kwia'tów,
tak i on sklada piesni pelne znoju (operosa carmina,
oda IV 2, 27 nn.), a przeciwstawia je Pindarowi, którego
wena poetycka plynie jak górski strumien, porywajacy
.w~zystko, co mu stanie na drodze.
';~)".Stroficzna forma piesni Horacego -skladaja sie one
z czterowierszowych zwrotek, a nawet te, które sa pi

sane wierszem
dzielne przez
(E 11-,11, 18;
z konwencja,
dzwieku liry
asklepiadejskim uzytym stychicznie, sa po.
cztery i drukowano je dawniej w strofacl
III 30; IV 8, 10) ~ pozostaje w zwiazkt
która glosi, ze sa to piesni spiewane prz~
czy fletu. Poeta nazywa je piesniami

carmina czy nawet raz me~0fJpózniej gramatycy nazwal


je odami). Czy jednak byly' one rzeczywiscie przezna
czone do spiewania, jak piesni Alkajosa i Safony, po
zostaje ciagle kwestia sPdrna]
XXIV EROTYKA HORACEGO
VII. TEMATYKA LIRYKI HORACEGO
Milosc. Szereg ód, skierowanych do najznakomitszych
osobistosci epoki a otwierajacych ksiege I, przerywa erotyk
I 5 do anonimowej Pyrry. W ten sposób zaznaczyl
Horacy, ze temat milosci, tak wazny w liryce wszystkich
czasów, i u niego zajmuje poczesne miejsce. Rzeczywiscie,
w trzech pierwszych ksiegach prawie w jednej
czwartej jest mowa o milosci, podobnie jak w ksiedze
IV. Jako poeta milosci deklaruje sie Horacy wodzie
I 6, w której przeciwstawia sie poecie epickiemu; on
sam spiewa nie o wojnach mezów, lecz o biesiadach
i utarczkach dziewczat z chlopcami, ale czy to ma wolne
serce, czy plonie miloscia, nie oddaje sie jej w calosci,
ponad miare.
Erotyka Horacego wyprzedza w augustowskim Rzymie
najbardziej znana i typowa dla poezji rzymskiej erotyke
elegików -i jest od niej jak najbardziej rózna.
Wstepujac. w slady Katulla, który erotyke np. epigramatyki
greckiej czy komedii podniósl o ton wyzej, ujmujac
zwiazek milosny jako "wiecznotrwale przymierze
swietej przyjazni" (aeternum sanctae foedus amicitiae),
zwiazek,. który w intencji poety powinien trwac az do
smierci, a jesli sie wczesniej rozrywa, to z winy nie..
wiernej, niegodnej kochanki, pojmuja oni milosc jako
wszechpotezna sile, która owlada bez reszty poeta, wypelnia
mu zycie, jest slodka, ale zarazem gorzka i zlowroga
moca, spod której on nie moze, ale i nie chce
sie wydobyc. Ich kochanki -chetnie nazywaja ja swa
"pania" (domina), czego nie spotykamy u Horacego.to
wyksztalcone (doctae puellae) i wytworne damy, niekoniecznie
wyzwolenice, zyjace swobodnie i niezaleznie:
stanowisko kobiety zawsze bylo w Rzymie wyzsze niz
w Grecji. Konwencja literacka jedynej i -mutatis mu-
EROTYKI
tandis _ dozgonnej milosci znalazla takze wyraz w tym,
ze jednej kobiecie poswiecone sa chocby poszczególne ksiegi
elegii: to Propercjusza Cyntia = Hostia, Tibulla
Delia = PIania, to zwlaszcza Katulla Lesbia = Clodia,
dama z najpierwszego rodu rzymskiego, nazywane dla
"dyskrecji" imionami greokimi, okreslajacymi ich znawstwo
i zamilowanie do poezji. U Horacego te dziewczeta
licza. sie na -tuzin: Cynara, Phyl1is, Lalage, Phryne,
Chloe... i zmieniaja sie jak rekawiczki. Milosc to lekka,
igrajaca z uczuciem, dbala o to, zeby nie popasc w niewole
u jednej, na co najlepszym lekarstwem jest inna
milostka; to jedna jeszcze okrasa zycia, z której trzeba
korzystac, póki czas. Ta igrajaca z miloscia postawa
wydala tak wdzieczne erotyki, jak dialog kochanków
(III 9), jak z natchnien Anakreonta wywodzacy sie
obraz mlodej dziewczyny, plochliwej i jeszcze nie znajacej
milosci, i trwoznie od niej uciekajacej -ale
przyjdzie i na. nia czas... (II 5; I 23, znana z genialnego
przekladu Jana Kochanowskiego). Wlasnie Anakreonta!
Dlatego w XVIII w., w czasach ogromnej po
pularnosci Anakreonta, a wlasciwie pózniejszego zbiorku
tzw. Anakreontyków, pasowano Horacego -jakze
nieslusznie -na anakreontyka. Wiele erotyków po

swieconych jest cudzej milosci. Brak na ogól motywu zazdrosci,


tak typowego dla elegików. W jednej odzie,
osnutej na tym motywie, zazdrosc wyrywa z ust poety
westchnienie do wiernej, dozgonnej milosci (I 13). Ho

racy wie jednak dobrze, ze nie mozna liczyc na dozgonna


wiernosc, cieszy sie z tego, ze sam uniknal mak
zazdrosci (1 5). Pan w sile wieku, który bawi sie
miloscia, lubi kokietowac swym wiekiem i raz po raz
wyrzeka sie milosci, np. wodzie III 26, gdzie jak wysluzony
zolnierz czy rzemieslnik sklada narzedzia swego
"zawodu", swej "wojaczki" (tak nieraz nazywaja milosc
XII
murze,
cego zv.
ratowi
slabszy'
rozpust
trucici(
Nie
,
przykl
lityce
nych
miejsc
nie d
który
bójst'
Rzyn
pisat)
disiu
Uld~
lych
IV ,teg<
prZl
W'
jak'
dla
niE
po
pl
e]
p'
b
e
XXVI WINO
rzymscy elegicy) i zawiesza je na scianach swiatyni;
w ostatniej dopiero strofie pokazuje sie, ze ta rezygna

cja nie jest szczera (podobnie wodzie IV 1).


Uczta i wino to inny gatunek uciechy i radosci zycia.
Laczy sie ona z miloscia: Wenus i Gracje, Kupido -to
jedna z okras uczty. Ale wlasnie wino! Kazdy czytelnik
Horacego wie, ile rodzajów wina wspomina poeta ze
znawstwem, i zazdrosci mu tego znawstwa, a zwlaszcza
tej praktyki. Nawiasem mówiac, sa to glównie wina
italskie: falerny, cekuby, massyki, wlacznie z pospolitym
cienkuszem sabinskim, z rzadka tylko pojawiaja
sie greckie (np. wino z Chios), przewazajace jeszcze
u Katulla; Italia zaczynala wtedy stawac na wlasnych
nogach w produkcji wina i uniezalezniac sie od importu
z Grecji. Potega wina to temat wielu piesni biesiadnych
Horacego (tzw. po gr. sympotikci), nieraz operujacych
chyba motywami Anakreonta, chociaz z zachowanych
fragmentów greckiego poety zaden nie pozostaje w wyraznym
zwiazku z Horacym. Ich korona jest' prawdziwy,
"regularny" hymn -do amfory (III 21): wino wyzwala
od trosk, rozwiazuje jezyki, wydobywa najbardziej ukryte
mysli, dodaje smialosci biednemu, pozwala latwiej znosic
smutek i strapienia. Dla trzezwych przeznaczyl bóg
tylko troski (I 18).
lubila od czasu do
"milo szalec, kiedy
ski). Natomiast raz
uzyciem wina. To
sie i zaklócac uczte
prowadzi naduzycie
Nawet surowa cnota starego Katona
czasu ogrzac sie winem (III 21), gdyz
czas po temu" (IV 12, 28, Kochanowpo
raz przestrzega poeta przed naddzicy
Trakowie maja zwyczaj upijac
krzykami i bójka (I 27). Do czego
wina, poucza krwawa walka Lapi

tów z Centaurami na weselu Hippodamii


Przyjazn. Katullus znajdowal dla
przyjazni równie gorace slowa jak dla
da to wysokiej randze, jaka przyjazn
(I 18).
wyrazenia uczuc
milosci. ,Odpowiamiala
w zyciu
PRZY.rAZ~

Greków i Rzymian. I dla Horacego przyjazn jest najw


szym skarbem: "Nie masz ci, rozum mówi, nic
przyjaciele" (sat. I 5, 44). Do przyjaciól' zwraca
w swych piesniach, im zwierza sie z trosk, cieszy
ich radoscia i boleje w smutku. Najwieksza okrasa z~
jest swobodna pogwarka z przyjaciólmi przy wi
W rzedzie znakomitosci owych czasów, którym poswi
szereg poczatkowych' ód ksiegi I, na trzecim miejscu,
raz po Mecerta'1;ie i Augdscie, znalazl sie Wer'giliusz.
gnajac wybierajacego sie w podróz. morska do Grl
poleca go bogom i statkowi, który wiezie "polowe jl
duszy", a z troski o
o niebezpieczenstwach
\Vergiliusza pociesza
deI a (I 24), a Tibulla
Cieszy sie z powrotu
przyj aciela wywodza sie reflek
i bezboznosci zeglugi (I 3). Te;
czulymi slowy po stracie przy
w strapieniach milosnych (I i
przyjaciela" towarzysza walki :r
Filippi (II' 7). Ale najwiecej miejsca znalazlo sie
protektora i w pewnej mierze przyjaciela Mecenasa; jl
on dla niego nie tylko "wielka ozdoba i podpora", (
i (znowu) czescia, polowa duszy; gdyby umarl, po ('
mialaby 'zyc druga polowa (II 17). Choc niewojownic
i slaby, chce mu towarzyszyc w wojennej wypraw:
jak ptak siedzi w gniezdzie czuwajac nad pisk1etaD
choc wie, ze i tak nie obroni ich przed wezem (epod
Liryka refleksyjna. Do przyjaciól glównie zwraca E
tez Horacy wodach refleksyjnych, które stano'wia k,
rone jego liryki i jej specjalna, osobliwa. wlasciwos
I wodach, podobnie jak w satyrach i listach, glosi H,
racy swa madrosc zyciowa., bedaca swoista mieszanina eJ.
mentów epikurejskich i stoickich. Czesto przeciwstaw
wlasne pragnienia temu, o co w pocie czola ubiega s.
tlum: bogactwo, zaszczyty, wladze. On pragnie zyc sp<
kojnie i beztrosko, pragnie swobody i niezaleznosc
pragnie dozyc w pelni wladz umyslowych starosci, osle
XXIX
REFLEKSJE MORALNE
XXVIII LIRYKA REFLEKSYJNA
dzonej piesnia (I 31). Najwyzsze szczescie, spokój ducha
nie podlegly zmianom fortuny (II 16), daje czlowiekowi
poprzestawanie na malym. Kto trzyma sie w zyciu "zlo

tego srodka", ten w szczesciu zachowa miare, przygoto-.


wany na zmiany fortuny, a w zlej doli nie upadnie na
duchu (II 10). Nie trzeba mysla siegac daleko w prze

szlosc, ale cieszyc sie tym, co dzien niesie, i pelna reka


czerpac z uroków zycia (carpe diem, I 11, 7).
Z mysla o urokach swiata i zycia kojarzy sie czesto
mysl o smierci, której posepne a nieuchronne skrzydla
rzucaja cien na zywot zarówno biedaka, jak bogacza,
i sprawiaja, ze ludzkie szczescie jest ograniczone ciasnymi
granicami krótkotrwalego zycia. Nie trwozy. ona jednak
poety, raczej zacheca do porzucenia troski o znikome
doczesne dobra i do radowania sie z powabów. swiata.
Szczególnie duzo jest o niej w ksiedze II. Jest to
jakby Horacjuszowa piesn o smierci, jak III ksiega poematu
Lukrecjusza. Entuzjasta Epikura chcial uwolnic
ludzkosc od strachu przed smiercia, odslaniajac przed
nia tajniki wszechswiata, który powstal z .atomów i w nie .
sie obróci. Horacy konczy ksiege II oda do Bakchusa,
który daje mu natchnienie (I 19), i ostatnia oda, w której
przepowiada niesmiertelnosc swej poezji (II 20). To
jest Horacjuszowe przezwyciezenie smierci.
Refleksja moralna towarzyszy poecie na kazdym kro

ku. Np. pieknosc natury, dla której ma bystre oko i która


umie malowac drobnymi, ale wyrazistymi rysami, nasuwa
mu skojarzenia z ludzkim zydem i ludzkimi sprawami
(I 9 lub obie piesni wiosenne, I 4 i IV 7). Ale
spotykamy u niego i piesni w calosci poswiecone re.fleksji
moralnej. Glosi tu poeta zasady i porusza tematy nieraz
podobnie do tego, co czytamy w Satyrach i Listach,
przy czym nie obejdzie sie bez prozaizmów. Tak np. rozwazania
o bezuzytecznosci bogactw, z których i tak nie
mozna korzystac, jesli przekraczaja to, co czlowiekowi
potrzebne do zycia (II 2), zywo przypominaja podobne
ustepy, chocby w satyrze I 1, utrzymane w tonie diatryby
cynicko-stoickiej. Najcelniejsze jednak okazy tej
liryki cechuje umiejetnosc konkretyzacji abstrakcyjnych
pojec filozoficznych i zasad moralnych, ukazania ich
w plastycznych obrazach. Tak np. w._odzie II 10 zalece-._
nie trzymania sie "zlotego' srodka" unaocznione jest
szeregiem konkretnych obrazów: nie puszczaj sie na pelne
morze, ale i nie trzymaj sie trwozliwie najezonego skalamiWybrzeza,
gdyz i jedno, i drugie jest niebezpieczne;
chron sie przed nedza (zaniedbana, opuszczona chata),
ale unikaj takze bogactwa budzacego zawisc (palac bogacza).
Po tych obrazach daje poeta kilka wskazówek
moralnych, aby przy koncu tej krótkiej, ale -jak to czesto
bywa u Horacego -wlasnie przez te zwiezlosc i koncentracje
dzialajacej na czytelnika ody powrócic do. punk::
tu wyjscia, obrazu zeglugi, ujmujac ode jakby w jednolite
ramy. Zwracajac sie do ludzi sobie bliskich, i to
w okreslonych okolicznosciach, nadaje tym rozwazaniom
ceche czegos przez siebie i przez nich osobiscie przezytego,
jak we wspomnianej wyzej opzie I 3.
f -

) Potega i niesmiertelnosc piesni. 'Y/-dedykacyjnej odzie


ksiegi I, a zarazem calego zbiorku, zwróconej do Mecenasa,
przeciwstawiajac sie dazeniom wiekszosci ludzi
do slawy, bogactwa i zaszczytów, okreslil poeta jako
marzenie swego zycia, aby Mecenas zaliczyl go do rzedu
lirycznych wieszczów; wtedy siegnie glowa do gwiazd 7~j
(I 1). W koncowej odzie ksiegi II (II 20) przepowiadal so':-

bie, ze zmieni sie w labedzia i wzniesie sie ponad ziemski


padól, ze piesni jego znane beda, jak daleko siega
imperium rzymskie. 'V ostatniej odzie ksiegi III i calego
zbiorku' (III 30) mógl juz z duma stwierdzic, ze
wzniósl sobie pomnik trwalszy od spizu i ze nie wszy
x:
xxx POTEGA PIESNI
stek umrze, gdyz piesni jego zyc beda tak dlugo, jak
dlugo istniec bedzie Rzym.
Do tematu wrócil Horacy pózniej, w ks. IV, w dwóch
umieszczonych obok siebie w centralnym miejscu ksiegi
odach 8 i 9. W pierwszej slawi poezje, która skuteczniej
niz pomniki, zapewnia godnym chwaly mezom niesmiertelnosc
(dignum laude virum Musa vetat mori)
i chroni ich imie od zawistnego milczenia (taciturnitas
invida), a nawet wprowadza ich w niebieskie podwoje
zaliczajac do bogów, w drugiej wrózy takze swojej piesni
niesmiertelnosc, tak jak piesni Pindara i innych
obok Homera -tu slawna strofa o tylu
Agamemnonem, których pamiec pokryla
nia, gdyz nie znalezli wieszcza.
Te Horacego ody sa naj dobitniejszym
ry ~starozytnych w potege i niesmiertelnosc
antycznemu czlowiekowi w pózniejszych
mezach przed
noc zapomnie

wyrazem wiapiesni,
która
czasach za

stepowala do pewnego stopnia wiare w niesmiertelnosc


duszy. Znalazly tez, jako klasyczny wyraz samowiedzy
wieszcza, glosny oddzwiek u poetów wszystkich czasów,
poczawszy od epoki Odrodzenia, które tak wysoko po

"--,-.~.
stawilo stanowisko poety,-:..f. v.
Bogowie. Wodzie I 34 opowiada Horacy, jak on,
dotychczas z rzadka tylko i skapo oddajacy czesc bo

"
gom, poszukiwacz i wyznawca zawodnej i szalonej mad~
rosci (epikurejskiej), pod wplywem zdarzenia zdawaloby
sie drobnego, mianowicie gromu, jaki padl w pogodny
dzien z jasnego nieba, nawrócil sie, widzac w nim dowód
wszechmocy bogów, którzy potrafia wedle swej
woli powalic moznego, a wyniesc na wysokosci nedznego.
Te 'przemiane, jaka wedlug swiadectwa poety
w nim sie dokonala, porównywano do przemiany Szawla
w Pawla, z pewnoscia przesadnie. W kazdym razie
ej
HORACY A RELIGIA
swiadczy to, ze poeta oddala sie, wlasnie w okresie f:
lir~ki, od pozycji epikurejskich.
1~ 0Vs.ród.._pi.es1.1iHoracego _~potykamy-n,iejeden hymn
bogów. Zauwazono;'" ze .'bogowie, do których' zwraca
Horacy, to przede wszystkim ci, których kult laczy
w jakis sposób z Augustem, to bogowie "augustows
pod których opieke princeps oddawal swój Rzym. A ,
Wenus, matka rodu julijskiego, Apollo wraz z sio
Diana, patron Augusta, którego opiece przy.pisywano z
ciestwo pod Actium (oda I 31 z okazji poswiecenia S'
tyni Apollina Aktyjskiego na Palatynie), Merkury, ZI
nany z Oktawianem wodzie I 2. Znaczyloby to Ir
iz religijnosc Horacego pozostaje w zwiazku nie t:
z jego zblizeniem sie do stoicyzmu, oficjalnej filo.
i republild rzymskiej, i pryncypatu, ale i z ostatecz:
przejsciem na pozycje ideologiczne Augusta, który w
ligii widzial fundament nowego ustroju i pragnal
rodzic dawna rzymska religijnosc. Wynildem tej j~
wtórnosci religijnych nastrojów poety pozostaje faki
hymny te nie przemawi~a ~o wspólczesnego czy tell
sa jakies sztywne i zimne::;\.l:
W hymnie na czesc :J\tlerkurego (I 10) slawi go Ho
jako tego, który wynalazl lire i palestre i w ten sp
zlagodzil dzikie obyczaje pierwotnych ludzi. Cent!
miejsce zajmuje tu zabawna historia o tym, jak bó~
szcze jako dziecko oszukal .karcacego go brata ApoJ
dajac dowód swych zdolnosci do oszukiwania (bóg
ców i zlodziei); tak samo pomógl Priamowi zmylic
ty Achaj ów. Przypomina to zywo familiarne nieraz'
towanie bogów w hymnach aleksandryjskiego Kallim:
Dopiero na koncu
odprowadza cienie
cjalnosc niektórych
stepuje w hymnie,
wspOInina o roli boga jako tego, 1
zmarlych do podziemia. Zimna
hymnów najwyrazniej moze
czy raczej wezwaniu do hyml11
XXXII

PIESNI o BOGACH
czesc Apolina i Diany, którzy maja odwrócic od narodu
rzymskiego i Cezara wojne, glód i zaraze i skierowac
ich -na wrogów (I 21).
W zwiazku z takim charakterem piesni o bogach pozostaje
moze fakt, ze Horacy na ogól nie przestrzega poetyki
hymnu, który jako zwiazany scisle z liturgia mial
u Rzymian i Greków wyraznie okreslony schemat wy~
plywajacy z praktycznego przeznaczenia. Daje raczej. wariacje
na temat hymnu -kazda jest inna -zaznaczajac
tylko z lekka stale jego czesci skladowe. Taka oryginalna
wariacja jest tez wdzieczna oda do zródla Banduzji
(III 13). Elementy hymnu widzimy wodzie I 21: wezwanie
boga, okreslenie jego mocy, wreszcie prosba. Najbardziej
przemawia do. nas hymn do Fortuny (grecka
Tyche) , I 35, której kult byl szczególnie zywy u Greków
w epoce hellenistycznej, a takze u Rzymian: we wspom

nianej odzie I 34 wlasnie Fortuna uosabia potege bogów.


Najbardziej zas "regularnym" hymnem jest chyba _
oda do amfory (dzbana 'fina)., .III 21.
Liryka patriotyczna. iJ.1ówiac o przemianie duchowej,
jaka nastapila w Horacym w okresie jego twórczosci lirycznej,
podciagano pod nia równiez i te strone jego liryki,
która -zdawaloby sie na pierwszy rzut oka _
pozostaje w ostrej sprzecznosci z ogólnym charakterem
jego twórczosci, skierowanej w glab duszy samego poety:,
Szczególnie w XVIIIw. .widziano w Horacym beztrosiaego
piewce zewnetrznych uroków zycia, a jego liryke
patriotyczna uwazano za produkt uboczny, obcy osobowosci
poety, bedacy wynikiem nacisku z zewnatrz,
nieomal . jakby poezje dworska czy propagandowa. Mówiono
równiez (T. Zielinski) o przemianie nie tylko religijnej
(za swiadectwem samego poety, wodzie I 34),
ale i politycznej, powolujac :sie takze na ostatnia strofe
ody I 1.i -Takiej koncepcji sprzeciwil sie ostatnio V.
...

.\
\
~
LIRYKA PATRIOTYCZNA XXXIII
PaschI dowodzac przekonywajaco, ze oba te aspekty
osobowosci poety wspólistnialy w nim od poczatku (Ho

raz und die Politik, Heidelberg 1956).


Zastrzezenia wobec patriotycznej liryki Horacego od

nosza sie glównie do piesni pózniejszej IV ksiegi ód, pi

sanej w czasach, kiedy Horacy byl juz jakby oficjalnym


wieszczem pryncypatu, ale równiez do piesni ksiag wcze

sniejszych.
Tzw. "cykl" ód rzymskich (III 1-6) uznal wielki niemiecki
historyk Rzymu, Teodor Mommsen (1889), jako
calosc, za poemat uswietniajacy zalozenie pryncypatu
i gloszacy podstawowe przewodnie idee moralne i polityczne
nowego wladcy. Inny zas historyk, Alfred Domaszewski
(1904), posunal sie nawet do twierdzenia, ze
slawiac dawne cnoty rzymskie, jakie chcial odrodzic August,
Horacy laczyl je z osoba samego princepsa i nawiazywal
swiadomie do uchwaly senatu, który w 27 r.
postanowil zawiesic w kurii zlota tarcze z napisem gloszacym,
ze jest on ucielesnieniem czterech starorzymskich
cnót: mestwa, sprawiedliwosci, laskawosci i poboz

nosci.
Interpretacjom "ód rzymskich" jako poematu, który
mialby charakter okolicznosciowy, a moze nawet powstal
pod naciskiem ze strony Augusta czy Mecenasa,
sprzeciwil sie wielki znawca Horacego, Ryszard Heinze
(1929). Dowodzil on, ze nie moze tu byc mowy o jakims
z góry powzietym planie okolicznosciowego "cyklu",
juz chocby z tego powodu, ze mozemy z pewnym
prawdopodobienstwem okreslic w przyblizeniu czas powstania
poszczególnych "ód rzymskich". Niektóre z nich
sa wczesniejsze od roku 27; dopiero wydajac je, polaczyl
je poeta w jedna calosc, zaznaczajac zreszta ich
przynaleznosc do siebie przez umieszczenie na poczatku
ksiegi szesciu piesni o podobnej tematyce i o tej
3 -Bibl. Nar. S. II, Nr 25 (Horacy: Wybór paezji)
"
XXXIV CYKL OD RZYMSKICH
samej formie metrycznej, co sprzeciwia sie na ogól stosowanej
przez niego zasadzie kompozycji "ksiegi piesni".
Z tym zgadza sie fakt, ze od dawna na prózno biedza
sie uczeni nad skonstruowaniem jakiegos principium compositionis
rzekomego "cyklu". Nalezy wiec je uwazac
za utwory samodzielne i powstale w wyniku osobistego
za kazdym razem przezycia poety.
Zreszta wyrazone Yl nich mysli spoty ka sie i w innych,
czesciowo wczesniejszych odach Horacego. Tak np.
.w jednej z wczesniejszych ód, napisanej chyba przed
Actium (III 24), glosi poeta koniecznosc powrotu do
"wielkiej cnoty ojców" jako jedynego lekarstwa na rozprzezenie
moralne, a wodzie II 15 przeciwstawia rozpasanemu
zbytkowi i checi uzycia prostote' zycia osobi

stego dawnych Rzymian: zyli oni skromnie, za to nie


szczedzili pieniedzy na wspaniale budowle publiczne
i swiatynie bogów. Przeniesienie zasad, jakimi kierowal
sie Horacy w zyciu osobistym, na zycie narodu obserwujemy
i w "cyklu ód rzymskich"; w pierwszej z nich
jest mowa wlasnie o tym,. co czlowiekowi zapewnia
szczescie osobiste. .
Jako goracego patriote poznalismy Horacego juz
w obu epodach: szesnastym, pisanym ok. 40 r. przed pokojem
w Brundisium, i siódmym, takze wczesniejszym,
w którym poeta daje wstrzasajacy wyraz troski o losy
narodu wstrzasanego wojnami domowymi, podobnie jak
wodzie I 14. Jesli nie wystepuje w nich jakas okreslona
koncepcja polityczna, to rozwój wypadków wy~azujacy
naocznie, ze czynnikiem ladu i obronca rzymskich tradycji
staje sie Oktawian, doprowadzila poete, podobnie jak
cala Italie, pod sztandary Oktawiana. Napisana zaraz
po zwyciestwie pod Akcjum oda I 37 nie tylko daje
wyraz radosci ze zwyciestwa, ale nadto wyraza w poe

'tyckim ujeciu zasadnicze hasla, jakie glosila propagan-


KSIEGA «LISTOW»
da Oktawiana przed ostateczna rozgrywka. Uznanie go
za zbawce, który jest zeslany Z nieba i jako bóg tam
powróci (oda I 2), jest naturalnym wynikiem drogi, jaka
przebyl Horacy od stronnika zabójców Cezara (r. 42)
do "augustejczyka", a jego liryka patriotyczna równie
szczerym i autentycznym wyrazem jego naj glebszych
uczuc, jak liryka osobista, i zwiazana jest organicznie
z caloscia jego dziela.
VIII. LISTOW KSIEGA I
Czy rzeczywiscie zawód, jaki sprawilo poecie malo
entuzjastyczne przyjecie przez publicznosc, byl powodem
porzucenia liryki? W' 'ostatniej piesni zbiorku przepowiadal
przeciez niesmiertelnosc swym piesniom, a i dotychczas
obserwowalismy, jak w poszukiwaniu nowych srodków
wyrazu przerzucal sie z jednej dziedziny w inna.
W kazdym razie po wydaniu trzech ksiag piesni zarzucil
liryke i powrócil do poezji heksametrycznej. Tak powstala,
w latach 23-20, I ksiega Listów (Epistulae).
W programowym liscie I 1, skierowanym znowu do
Mecenasa, motywuje poeta ten nowy zwrot w swej twórczosci
wiekiem. Jak wysluzony gladiator wycofuje sie
z areny, póki czas, nie czekajac, az skompromituje sie
wobec publicznosci, tak i on odklada na bok wiersze
i inne igraszki (versus et cetera ludicra), porzuca "po

ezje" L~_yvraca ._d? rO~V\T!,:~a_nstanowily


l1lor?l~y.c_l1.')jakie
przede wszystkim---tresc przeksztalconej przez niego satyry.
Wraca do nich w nowej formie, liscie poetyckim,
i starszy wiekiem, i przeobrazony (non eadem est aetas,
non mens), szuka madrosci i prawdy i to go calego pochlania.

I tu jego stanowisko filozoficzne nie jest jednolite.


.

XXXVI STOICYZM I EPIKUREIZM


Nie przysiegajac slepo na slowa jednego mistrza (iurare
in verba magistri), nie trzymajac sie jednej szkoly, raz
tu, raz tam zawija, gdzie go zaniesie wir, i tu, i tam
gosc przelotny. Ale na pierwszym miejscu kladzie stoicyzm:
"to staje sie czlowiekiem dzialania i zanurzam
sie w falach zycia publicznego, prawdziwej cnoty straznik
i nieodstepny towarzysz", na drugim dopiero, ze
starego narowu, epikureizm: "to znowu ukradkiem wracam
do nauk Arystyppa i staram sie sobie poddac rzeczy,
a nie siebie rzeczom" (w. 21-24). W satyrach wysmiewal
skrajnosci stoickiej doktryny. Teraz sam w liscie
I 16 wyposaza starorzymski ideal vir bonus cechami
medrca stoickiego, vir bonus et sapiens (w. 72). Niczemu
sie nie dziwic, niczego nie pozadac -to jedynie daje
spokój ducha i szczescie (list 6). Nie w dalekich podrózach
uciszysz niepokój serca; czego szukasz daleko, jest
tuz, w malej miescinie latynskiej, jest w tobie samym
(11). List. 2 zawiera moralny wyklad Iliady i Odysei:
w tamtej pokazuje poeta zgubne namietnosci Achillesa
i Agamemnona, których nalezy unikac, w tej pozyteczny
do nasladowania przyklad Odyseusza, który gluchy na
pokusy swiata dazy nieugiecie do celu. Jakze dziwnie
i obco brzmi to w ustach subtelnego liryka i artysty.
Ale wylacznie zagadnieniami moralnymi zajmuje sie
zaledwie pare z tych listów, któr,e zalicza sie do najpiekniejszych
dziel rzymskiej literatury, zarówno ze
wzgledu na zawarta w nich gleboka madrosc filozoficzna,
jak i subtelna kulture umyslowa i towarzyska ówczesnego
Rzymu, jaka sie w nich odzwierciedla. Niektóre
z nich, krótsze i utrzymane w formie prawdziwego
listu, reprezentuja rózne jego rodzaje, jakie wyrózniala
starozytna teoria listu. Poeta donosi o nowinach
z Rzymu spragnionemu ich przyjacielowi, który bawi
na Wschodzie (8), pyta go o nowinki (3), zaprasza na
WYNURZENIA OSOBISTE XXXVII
uczte (5); ni~ brak i dowcipnego listu polecajacego mlodego
Septymiusza Tyberiuszowi, który nie lubil protek

cji (9). Wszystko to okraszone subtelnym humorem


i wdziekiem.
Oczywiscie, nie brak i osobistych wynurzen, które
wzbogacaja znany nam juz wizerunek duchowy poety.
To przepiekna pochwala wsi i zycia wiejskiego, przeciwstawionego
pelnemu trosk i niepokojów zyciu miejskiemu
w liscie do przyjaciela Aristiusza Fuskusa (10)
i do zarzadcy folwarku poety (14). Ale przede wszystkim
list 7 do Mecenasa, niezwykle wazny dla charakterystyki
poety, w którym dajac wyraz wdziecznosci za dobrodziejstwa,
jakich od niego doznal, podkresla równoczesnie
swe prawo do niezaleznosci. Dla stosunków w Rzymie
ciekawa jest gaweda o tym, jak nalezy obcowac z wielkimi
tego swiata (17).
Zamyka ksiege list do ksiazeczki, która poeta wypuszcza
w swiat (20), kreslac przy koncu w paru slowach
swój portret fizyczny i duchowy wraz z okresleniem
roku wydania ksiegi. Poprzedzajacy go list do Mecenasa
zawiera literackie wyznania poety i zapowiada listy
ksiegi II poswiecone calkowicie zagadnieniom literatury.
IX.
NAWRÓT DO LIRYKI: CARMEN SAECULARE
I IV KSIEGA ÓD
4
.
Nawrót Horacego do liryki spowodowany byl .impulsem
zewnetrznym. W 17 r. August urzadzil tzw. "obrzedy
wiekowe" (ludi saeculares). Takie obchody swiecono
juz w Rzymie w 249 r., a potem w 146 r. Wedlug rzymskich
wierzen symbolizowaly one ukonczenie jednego
wieku, a rozpoczecie nowego, szczesliwszego, w który
wstepujac oczyszczano sie z win poprzedniego. Uczeni
II!
1',
!I:
J
Iii

Iii
!iI
li!
!II
1"
H
fil
II
1..
;;;1
'1
Iii
"
"
II
'I
"Ii
,I
"
..ii
II:
!
I,
I
XXXVIII
OFICJALNY POETA PRYNCYPATU
czasów Augusta obliczali czas trwania wieku na 100
wzglednie 110 lat. Zgodnie z tym, kiedy po smierci
Cezara w 44 r. ukazala sie na niebie kometa, sidus
lulium, kolegium haruspików orzeklo, ze zapowiada ona
nadejscie nowego wieku, a Wergiliusz, dajac wyraz
nastrojom, jakie wywolalo zawarcie pokoju w Brundisium
miedzy Oktawianem a Antoniuszem w 40 r., które
zdawalo sie zapowiadac koniec wojen domowych, prorokowal
nadejscie nowego "wieku zlotego": novus saecuZorum
nascitur ordo; w Eneidzie IV 792 powtórzyl te
zapowiedz, laczac ja juz wyraznie z osoba Oktawiana
Augusta.
Dopiero jednak w 17 r. zdecydowal sie August wznowic
stary rzymski zwyczaj, wyzyskujac go dla opromienienia
nowego ustroju aureola wierzen religijnych jako
spelnienia marzen Rzymian, gdy po za~ezpieczeniu granic
rzymskich na wschodzie i zachodzie powrócil do
Rzymu w 19 r. i szeregiem ustaw wzmocnil wewnetrzna
organizacje panstwa. O przebiegu uroczystosci informuje
}.wielka inskrypcja, znaleziona w Rzymie w 1890 r. Kon,
czy sie ona slowami: Carmen composuit Q. Horatius
j FZaccus. Powierzenie Horacemu napisania takiego hymnu
d ("zamówienie panstwowe") pasuje go na oficjalnego
n' poete pryncypatu. Po smierci Wergilego w 19 r. byl on
rzeczywiscie glówna postacia na rzymskim Parnasie.
pr -.Jedyny :rzeczywisty hymn Horacego, przeznaczony do
p odspiewania przez chóry chlopców i dziewczat na zakone',
czenie trzydniowych uroczystosci, odpowiada w swym
Pl
ukladzie ich przebiegowi. Jakkolwiek nie nalezy do najlepszych
plodów jego Muzy, glosi wymownie potege Rzy

bc
mu Augustowskiego, miasta ukochanego przez bogów,
ep
nad który nie ujrzy nic wiekszego na ziemi slonce
wedrujac po firmamencie niebieskim, i slawi dobrodziejstwa,
jakie przyn~osla Rzymowi dzialalnosc Augusta.
POCHWALY AUGUSTA
XXXIX
~._ Tematy i nastroje "augustowskie" nadaja tez pietno
czwartej ksiedze piesni, na która zlozylo sie 15 ód pisanych
przewaznie w latach 17-13, a wiec juz w nowym
"saeculum": rok 13 to rok, w którym senat uchwalil
zbudowac oltarz pokoju, Ara Pacis Augustae, (skonczony
w 9 r.) jako wyraz wdziecznosci Rzymian. l
Swetoniusz w zyciorysie Horaceg~, ze August
"tak cenil jego pisma i uwazal, ze beda one wiecznie
zyly, iz nie ty.lko polecil mu napisanie Piesni wiekowej,
ale równiez sklonil do opiewania zwyciestw jego pasierbów,
Tyberiusza i Drususa, nad Windelikami, i tak
zmusil go do tego, aby do trzech ksiag dodal, po dlugiej
przerwie, czwarta". Wynikiem tych inspiracji sa oba
epinikia (4 i 14), stanowiace ciekawa próbe przeszczepienia
na grunt liryki melicznej chóralnych epinikiów Pindara.
Strzegaca dotychczas zazdrosnie swej niezaleznosci
Muza Horacego wprzega sie tu w sluzbe wladcy slawiac
juz nie tylko jego samego, ale i czlonków jego rodziny
(tony dynastyczne!), w których blyszcza cnoty Klaudiuszów
i ich ojczyma (tak u Pindara z pochwala zwyciezcy
laczy' sie pochwala jego rodu). Do samego zas Augusta
zwraca sie poeta wodach 5 i 15. W pierwszej z nich
daje wyraz uczuciom, z jakimi steskniona ojczyzna oczekuje
powrotu wladcy, który bawi daleko w zachodnich
prowincjach panstwa, i slawi dobrodziejstwa, jakie wyswiadczyl
on Rzymowi zabezpieczajac jego granice na
zewnatrz, umozliwiajac spokojna prace rolnikom i podnoszac
moralnosc spoleczenstwa. Podobna pochwale
Augusta, jako dawcy pokoju, zdobytego zwyciestwami,
zawiera oda 15, konczaca w. znamienny sposób i czwarta
ksiege, i w ogóle dzielo liryczne wenuzyjczyka. Widziec
w tym wszystkim tylko rezultat nacisku ze strony wladcy
byloby przesada i niesprawiedliwoscia wobec poety.
.Jego rozwój duchowy doprowadzil go do afirmacji za

:o.-.-..
XL
ELEMENTY On
slug Augusta, w czym laczy sie z nim cale ówczesne pokolenie.
Wysoka wartosc artystyczna tych ód tylko w ten
sposób staje sie zrozumiala. Taldch piesni nie pisze sie
na rozkaz.
"
Rozpoczyna ksiege oda do Wenus, w której poeta,
bliski' piecdziesiatki, wyrzeka sie milosci, uroczyscie
stwierdzajac, ze juz nie jest tym, kim byl, gdy wladala
nim Cynara; odsyla boginie do domu mlodego Paulusa
'Maksymusa, aby przy koncu piesni wyznac, ze jest jeszcze
czuly na powaby pieknego chlopca Liguryna (por.
ode III 26). Ody 10-13 to znowu grupa piesni erotyczno-
sympotycznych, jakie znamy z pierwszego zbiorku liryków,
a tak samo wiosenna piesn 7 jest odpowiednikiem
mlodzienczej ody I 4. Ale zasadniczy ton calej ksiedze
nadaja, oprócz ód "augustowskich", umieszczonych na
markantnych miejscach, trzy ody o potedze i niesmiertel:
nosci piesni. Oda 3 nosi charakter osobistych wyznan
poety i wyraza wdziecznosc Muzie, której zawdziecza on
swój talent, oraz dume poety, który wreszcie zdobyl
publicznosc rzymska dla nowego rodzaju poezji. Dwie
dalsze (8 i 9) omówiono juz w zwiazku z ksiegami I-:-III.
X.
LISTO W KSIEGA DRUGA I LIST DO PIZONOW
(SZTUKA POETYCKA)
,

;:. \ W tych
latach powstal.aJez_List.6'w_ksieg:l TI~ladaj9..
sie na nia trzy-""dluzsze listy omawiajace wylacznie za-'
gadn:~nialit~raCKie;1{toryffilf~y juz J?oEr~~i~E?_~'" '
sWiecal WleIeuwa-grrwsatyracET w liscie I 19. Oparte
nie tylko na greckiej teorii literatury, ale równiez na
osobistych doswiadczeniach zebranych w latach mody na
poezje w Rzymie (scribimus indocti doctique poemata
passim 'i poeci, i grafomani, piszemy na kazdym miejscu
"---

«LISTOW» KSIEGA II XLI jiI


poematy'), glosza one credo literackie Horacego, które
naj ogólniej mozna ujac jako program klasycyzmu "augustowskiego",
ale zarazem zawieraja krótBeTdOsadnie
ujete, latwe do zapanuetama stwierdzeEia" maJ
nie tylko w ramach poetyki klasycznej. ~t.
W liscie pierwszym zwraca sie poeta do samego
Augusta. We wspomnianym juz Zyciorysie Horacego no~
tuje Swetoniusz, ze August, przeczytawszy "gawedy"
Horacego, zalil sie w liscie do niego, iz nie znajduje
w nich wzmianki o sobie, i w ten sposób "wycisnal
z niego ekloge skierowana do cesarza, zaczynajaca sie
od slów: Cum tot sustineas..." (tj. wlasnie list II 1). Ujmujac
w pierwszych trzech wierszach lapidarnie i traf-"
nie zaslugi wladcy, dowcipnie i zrecznie przechodzi poeta
do wlasciwego tematu, a i przy koncu równie zrecznie
wykreca sie od slawienia" czynów Augusta. Z glebi serca
poety wywodzi sie skarga na zachowawcze gusta rzymskiej
publicznosci, która chetnie czyta dawnych poetów,
a nie ma zrozumienia dla nowej poezji. Inaczej bylo
u GrekQw, których zamilowanie do literatury i zawsze
czujny zmysl dla nowosci sprzyjaly rozwojowi pismiennictwa.
W krótkim, ale cennym dla nas zarysie rozwoju
literatury, szczególnie dramatycznej, w Rzymie od czasów,
kiedy "podbita Grecja podbila z kolei nieokrzesanego
zwyciezce i wprowadzila sztuki do Lacjum", Horacy
oddaje sprawiedliwosc jej walorom (np. tragicznemu duchowi
archaicznej tragedii rzymskiej), pietnuje natomiast
nieokrzesanie i niski poziom kunsztu poetyckiego.
W liscie drugim, skierowanym do Juliusza Florusa,
punktem wyjscia jest odpowiedz na wymówki przyjaciela,
ze rzadko do niego pisze i nie przysyla mu swych
utworów. Wiek to sprawia, ze zaniechal pisania wierszy,
a takze rózne gusta czytelników, których trudno
zadowolic, i troski zycia miejskiego; 'dlatego poeci ucie

-
XLII TRAKTAT O POEZJI
.'

kaja Z !lliasta i chronia sie w gajach i na wsi. Poeta


skarzy sie na stosunki, jakie panuja wsród braci literackiej
(genus irritabile vatum); lasi na pochwaly i pochlebstwa,
byle czym sie nie zadowola, Z wielkim znawstwem
opisuje trud pisarza w ksztaltowaniu stylu, w doborze
wyrazów. Obecnie zaniechal poezji, a stara sie raczej
zycie .swoje ksztaltowac niz wiersze. List konczy
sie rozwazaniami nad tym, co daje szczescie czlowiekowi
i o co powinien zabiegac: nie gonic za bogactwami, ale
poprzestac na malym, uwolnic sie od namietnosci i pozadan,
aby przy koncu zycia móc spokojnie odejsc i powiedziec
sobie: "dosc bawiles sie, dosc jadles i piles

,\",,~s ci teraz odejsc".


\;\ L List trzeci, do Pizonów, ojca i synów, to wlasciwie
ca~Jra~~~~_o_..pg.e~H. ujety 'Y-..!~~0!§.bk:gawedy' (~76
wierszy); nacisk na dramat, dziwny u Horacego, który
nie uprawial tego. rodzaju poezji, tlumaczy sie zarówno
rola dramatu w Poetyce Arystotelesa, jak i zamilowaniami
adresatów, którzy próbowali swych sil w dramacie,
a nie mniej pozostaje w zwiazku z usilowaniami
odrodzenia starorzymskiej tragedii, jakim pa~ronowal
sam August. List wczesnie zajal odrebne miejsce i juz
przez gramatyków starozytnych cytowany jest jako De
arte poetka libero Poetyka Arystotelesa i List do Piwno 'W
Boracego to \.,-znane sformulowania zasad
najbardziej .~ klasycznej
poetyki. --t \' -.. , , .~...........
l)(f-riie-.-taK-da~rna wiedzielismy tylko z notatki scholiasty
Porfiriona, ze Horacy "przeniósl do tego utworu
nauki o sztuce poetyckiej Neoptolemosa z Parion, nie
wszystkie wprawdzie, ale najwybitniejsze". Dopiero jednak
odkrycie przez Chr. Jensena (w 1918 r. w papirusie
herkulanenskim) traktatu epikurejczyka Filodemosa z I W.
p.n.e., O poematach, takze opartego na Neoptolemosie
i czesto z nim polemizujacego, pozwala do pewnego stop~
XLII]
POGLADY ESTETYCZNE
nia .skonfrontowac, choc nie bezposrednio, poglady. Ho

racego i Neoptolemosa, który w III W. spopularyzowal


teorie estetyczne Arystotelesa i Teofrasta. Horacy jed-.
nak "wzbogacil wywody Neoptolemosa wlasnymi do
swiadczeniami literackimi i wlasnymi przemysleniami"
(Sinko). Od niego tez pochodzi, jak sie teraz przyjmuje
na skutek badan glównie H. Dahlmanna (1953), podzial
.~ ars 'sz!pka', artifex 'poeta', nie spotykany w zadnej
poetyce starozytnej, o ile oczywiscie mozna mówic o jakiejs
scislej dyspozycji w utworze, który rozmyslnie stara
sie zachowac bieg swobodnej pogawedki.
Tekstu Sztuki poetyckiej nie umieszczamy w niniejszym
tomiku, odsylajac czytelnika do prozaicznego przekladu
prof. Sinki. Tutaj wspomnimy tylko o zasadniczych
paru kwestiach, jakie porusza Horacy, i o pewnych jegQ *
znakomitych sformulowaniach.. Bedzie to wiec np. pó: (r;(~
stulat . olitosci. dziela sztuki, zilustrowan na poczatku G
przykladem zaczerpnietym ze sztuk p astycznych. Beda
to wywody o stosunku talentu wrodzonego (ingenium)
do kunsztu i rzemiosla literackiego (ars). Konkluzja
Horacego brzmi, w 408 nn. (w przekladzie M. Mottego):
Czy zdolnosc, czy sztuka wiersz doskonalym uczyn!,
Nieraz pytano. Ja nie wiem, co by bez zyly obfitej
Sama usilnosc zgolala, albo tez zdolnosc bez pracy.
Tak to z nich jedno pomocy szuka drugiego w przyjaznym
Spisku. .
W kwestii, nad która zastanawiali sie estetycy starozytnosci,
co jest .wlasciwV'm zadaniem popzji, dawac
przyjemnosc (przezycie artystyczne), czy pouczac (w. 333
nn.): -~~-
Albo pozytek chca przyniesc, albo zabawic poeci,
Lub jednoczesnie przyjemnosc zlaczyc z pozytkiem dla
zycia... ..
HORACY O RZEMIOSLE PISARSKIM
W STAROZYTNOSCI I SREDNIOWIECZU XLV
zajmuje Horacy równiez stanowisko posrednie, w. 343-4: ciorys pióra historyka i
filologa Swetoniusza, autora
Jwotów Cezarów (w. II). :I{omentarz Akrona (w. II/III)
'W8zYstkie zas 'glosy pozyska, laczac przyjemnosc
nie zachowal sie. Natomiast posiadamy komentarz Por

~
~
z pozytkiem,
firiona (w. III), oraz pózniejsze tzw. Scholia pseudoacro-
Kto czytelnika nie tylko bawi, lecz oraz poucza.
niana.
.
'.
.
Trudno tu referowac subtelne wywody Horacego
o róznych gatunkach poezji i o zagadnieniach rzemiosla
pisarskiego (m. in. takze o doborze wyrazów i ich zyciu,
o
zamieraniu niektórych, a odnawianiu sie innych, nieraz
w nowym znaczeniu). Warto jednak wskazac na
zwiezle sform~owanie___E!.§L~i.._za~~c!y~ta~_~y-tnycht _*~
dzi~ zanim uJr~ -swiatlo dzienne, Ir1E~L.,by~" dlugo
'\ ~olerowane i _~~_9.~.kQ!l_~1~ne-l-Lp.?WL~.Q,_.9_.1aL_przelezecV w biurku\nonu
m prematur in annum..L._w 388) oraz
~
na majace juz absolutne, bez wzgledu na wyznawane
zasady poetyki, znaczenie stwierdzenia, ze jesli poeta
chce wzruszyc czytelnika, to musi wpierw sam przezyc
uczucia, jakie chce w nim wzbudzic (si vis me flere, dolendum
est primum ipsi tibi, w. 103).
XI. HORACY U POTOMNOSCI
Starozytnosc i sredniowiecze. Jak za zycia, tak i po
smierci pod wzgledem popularnosci nie moze sie Horacy
mierzyc z Wergiliuszem i Owidiuszem. Jednakze
wkrótce dostal sie do szkoly i stal sie przedmiotem zainteresowania
uczonych gramatyków-filologów. W I w. n.e.
za czasów Nerona M. Valerius Probus sporzadzil krytycz

ne wydanie jego pism, dzieki czemu rozporzadzamy


dobrze przekazanym tekstem, a sposród poprawek ko
niekturalnych, jakie w ciagu wieków poczynili filologo

wie, niewiele zostalo powszechnie przyjetych. Cenny jest


-

Rozmaite byly losy gatunków poetyckich, jakie uprawial


Horacy. 2yjacy w drugiej polowie I w. n.e. nauczyciel
wymowy, Kwintylian,' w swoim dziele pt. Ksztalcenie
mówcy (Bib!. Nar. S. II, nr 62, s. 284), uwaza, ze
z liryków rzymskich Horacy "bodajze jedyny zasluguje
na to, zeby go czytac"; obok niego mozna by co najwyzej
postawic .Cezjusza Bassusa. Jednakze dalszy rozwój
liryki w Rzymie pozostaje raczej pod znakiem KatuIla
i neoteryków. Najwiekszym po Horacym lirykiem
Rzymu, ale juz chrzescijanskiego, jest Prudencjusz
(w. IV), który zreszta niemalo mu zawdziecza. Natomiast
jako klasyk rzymskiej satyry znalazl Horacy kontynuatorów,
z których Persjusz (za Nerona) akcentuje
szkolny, diatrybiczny charakter satyry (diatryba stoicka
na tematy moralne) i zamiast przykladami z zycia posluguje
sie nieraz postaciami czerpanymi z satyr Horacego,
a Juwenalis (za Domicjana) zastepuje usmiechnieta i wyrozumiala
madrosc Horacego "swietym oburzeniem" moralisty
wobec bledów ludzkich (facit indignatio versum
'oburzenie dyktuje wiersze').
W wiekach srednich Horacy, c~tywany w szkolach
i przepisywany w klasztorach (ok. 250 rekopisów, poczawszy
od IX w.), do szerszych kól czytelników docieral
glównie przez Satyry i Listy: ceniono madrosc w nich
zawarta. Wielka tez powaga cieszyla sie tak zwana wtedy
Poetria. Zapotrzebowanie chrzescijan na liryke pokrywaly
hymny koscielne, Prudencjusz, Paulinus z Noli.
Wyjatkowym objawem sa hymny ku czci sw. Kwiryna,
pióra Metellusa, zakonnika w Tegernsee w Bawarii
XLVI
RECEPCJA HORACEGO W NOWO:2;YTNOSCI
(w. XII), pisane w metrach Horacego, a i w jezyku na
nim sie wzorujace.
Renesans i wieki nowsze. Dopiero humanizm i renesans
powolal Horacego do nowego zycia i odkryl go dla
literatury europejskiej. Horacego-liryka odkryl wielki
. prekursor nowych czasów, Petrarka (1304-1374), ale
przyjaciel jego, Boccaccio, zna tylko Satyry i Listy.
Wlasciwie dopiero w póznym renesansie wloskim (koniec
XV i XVI wiek) mnoza sie szeregi jego nowolacinskich
nasladowców w róznych krajach Europy, zarówno
w renesansie, jak i w kontrreformacji -w Bawarii
Jakub Balde (1603-1668), u nas takze jezuita K. M. Sarbiewski
(1595-1640). Jeszcze w XIX-XX 'w. pisze lacinskie
liryki pod wplywem Horacego Giovanni Pascoli
(1855-1912), obok wloskich, bardzo przez Wlochów cenione.
Dziwaczna odmiana tych nowolacinskich nasladownictw
jest cala masa tzw. chrzescijanskich "parodiae
Horatianae", których autorowie (od drugiej polowy
XVI w.), najpierw protestanci, potem i jezuici, zachowujac
nieraz naj scislej bieg mysli poszczególnych ód,
wtlaczaja w nie na sile tresci chrzescijanskie i teologiczne,
poslugujac sie zwrotami poety, przenoszonym~
w sposób :naiwny i nieraz niesmaczny na nowe i obce
im tresci.
Ale równiez renes~nsowa liryka w jezykach ojczystych
staje teraz pod znakiem Horacego (obok Petrarki), ze
wspomnimy chociaz Plejade Ronsarda, u nas szkole Jana
Kochanowskiego.
'
W rezultacie dlugoletniego (az do konca XVIII w.)
wspólzycia z liryka Horacego istnieje we wszystkich krajach
i we wszystkich jezykach Europy niezliczona ilosc
przekladów, parafraz, nasladowan, trawestacji i parodii
do kazdej ody Horacego. Daje o nich wyobrazenie chocby
SZCZYTipOPULARNOSCI HORACEGO XLVII
ksiazka E. Stemplingera, Das Fo'rtleben der horazischen
Lyrik seit der Renaissance, Leipzig 1906.
Oczywiscie renesansowa i. pseudoklasyczna teoria
poezji opiera sie na Sztuce poetyckiej: lacinska Poetyka
Juliusza Cezara Skaligera we Francji (1561), L'Art
poetique Boileau (1674), a tradycja Horacego-satyryka
szczególnie zywa jest takze we Francji od w. XVII:' Satires
i Lettres Boileau. Szczyt popularnosci poety przypada
jednak na intelektualistyczny wiek XVIII; kres
jej polozyl romantyzm.
i ~-XII. HORACY W POLSCE
;.,.-}r-
I Juz pierwsi poeci nowolacinscy spod znaku humaniZmu,
od poczatku XVI w., pisuja od czasu do czasu
lacinskie ody w metrach :EIoracjanskich~r~czej jednak
w postaci wywodzacej sie ze sredniowiecz~\ 'Mógl tu równiez
zawazyc przyklad wedrownego apostola humanizmu
w Niemczech, Konrada Celtisa (1459-1508), którego krótki
pobyt w Krakowie w latach 1489-1491 wywarl pewien
wplyw na rozbudzenie humanizmu .w Polsce, a który
wydal cztery ksiegi ód i ksiege epodów (Argentorati
1513):l.Ody horacjanskie pisano w Polsce (np. Joachima
Bielskiego Carminum liber, 1588) az do czasów Stani

slawa Konarskiego (jego Opera lyrica wyszly w 1767 r.),


a jeszcze Adam Mickiewicz napisal Ode in Bomarsundum
captum, skierowana do Napoleona III. Ale najwiekszym
osiagnieciem nowolacinskiego horacjanizmu w Polsce jest
niewielki zbiorek Jana Kochanowskiego, Lyricorum libeZ-
Zus (1580) oraz jezuity Macieja Kazimierza Sarbiewskiego
(1595-1640) Lyricorum Zibri IV, epodon liber (Leyden
1631), który w calej Europie zaslynal jako Horatius Sarmaticus,
a jeszcze z poczatkiem XIX w. byl czytywany
w angielskich szkolach zamiast Horacego.
XLVIII HORACY W POLSC."
Kto 'po Mikolaju Reju wezmie do reki Piesni Jana
Kochanowskiego, ten najlepiej uprzytomni sobie role,
jaka w rozwoju polskiej liryki odegral Horacy. ~~Ee
z nich sa prze~a.Jni, nie.I:aL.[.e-~..?lnYJ.!)4JQ~_Eiwier-.
niejgz"~cn !l_Q1imie;i-Jub.._ _wiec.el_.J!W9b()<l_1?:Y~p
par:afraz
i spolszczenJ_!y_ irg!y~lL~~..".kaZ-gy;r;rLk[oku spoty kamY..J~<;ha
lektUry .-!l.§re-~_e.gO~IpE_t.Y-'wa9.b.)__.Qbr.ai..a~}i;_.'fuyslach.,
nieraz
przywodzacych na pamiec rzymskiego poete, nawet
gdy sie z niego bezposrednio nie wywodza (zestawil je
np. S. Rzepinski w' szkolnym komentarzu do Horacego).
Liryczna twórczosc Kochanowskiego stanowi jeden z niewielu
w literaturze swiatowej przyklad twórczego prz'e

ksztalcenia natchnien Horacjuszowych. Pozostaje to


w pewnej mierze w zwiazku z pokrewienstwem zarówno
lirycznego talentu poety, jak i jego osobowosci (niezaleznosc
poety, ucieczka od dworu, chronienie sie w wiejskie
zacisze). .
Ten ksztalcacy i uszlachetniajacy z poczatku, potem
krepujacy wplyw Horacego trwa, poprzez poetów ze szkoly
Kochanowskiego, az do konca XVIII w. (Adama Naruszewicza
Liryków ksiag czworo). Natomiast, podobnie
jak we Francji, satyry i listy Horacego staly sie wzorem
dla Satyr Naruszewicza (1779), Satyr i listów Ignacego
Krasickiego, a Sztuka poetycka, za posrednictwem
Boileau, dla Sztuki rymotwórczej Franciszka Ksawerego
Dmochowskiego (1788)~ \_
j,
--.1
I
XIII. PRZEKLADY HORACEGO W POLSCE
Zwlaszcza liryka Horacego kusila poetów wszystkich
czasów, wzywajac ich do szlachetnego wspólzawodnictwa
w trudnym zadaniu przekladania jej na jezyk polski.
Pierwszy kompletny przeklad wszystkich ód i epodów,
POLSKIE PRZEKLADY HORACEGO
z wyjatkiem kilku, jako juz przelozonych przez
nowskiego, dal
Ekonomiki, Etyki
trycy z Pilzna:
_
moskiewskiego na
zawarty, Kraków
lekarz-humanista, zasluzony
XLIX
, .1
! ~..
I ,I
l ,!
Kocha-i, I
tlumacz
I' ,I
maczeniu w naszym pojeciu tego slowa. Autor stosuje
bardzo czesto proceder spolszczania i imion, i stosun

\i
ków, a nieraz na kanwie Horacego snuje wlasne po-I', I
I
mysly ("podaje wyklad Horacego wedle porzadku zawzdy, ! i ale wedle slów nie zaw
zdy"). W kazdym razie wyznacza
nam pierwszenstwo w przekladaniu ód Horacego przed !'
I'JI
'
Anglikami i NiemcaIni, a niedlugo po Francuzach i Wlo-."
l' I
,j
chach. '
:~\\~[erniejszy jest przeklad prawie wszystkich ód i epo-r.
'dów pióra Jana Libickiego (1647).'Ale lepiej przekladali 1
czy parafrazowali Horacego poeci, kazdy po pare piesni,
jak w XVI w., po Janie Kochanowskim, poeta z jego II!
szkoly Jan Smolik (ok. 1560 -po 1598), a w czasach ba-;!
li
roku Samuel Twardowski (zm. 1661), Wespazjan Kochow-\
ski (1663-1700), a zwlaszcza Morsztynowie: Hieronim
(ur. ok. 1580), Jan Andrzej (ok. 1620-1693), Zbigniew
(ok. 1628-1689). _"" { ,..,
Zaroilo sie od przekladów z Horacego za Stanislawa
Augusta, podobnie jak we Francji. Popieral je sam król,
na obiadach czwartkowych odczytywali swoje próby rózni
poeci rywalizujac ze soba, drukowanQl je potem w «Mo

nitorze» i w «Zabawach Przyjemnych i pozytecznych».


Przy poparciu finansowym króla, a staraniem Naruszewicza,
wydano tez wybór najlepszych przekladów dawniejszych
i stanislawowskich, po kilka kazdej ody, we
wspanialej szacie graficznej ("najpiekniejsza -obok
Sielanek polskich -ilustrowana ksiazka polskiego rokoka",
Z. Staniszewski): Piesni wszystk~e Horacjusza

4 _ Bib!. Nar. S. II, Nr 25 (Horacy: Wybór poezji)


i Polityki Arystotelesa, Sebastian Pe-\' d
IjHoratius Flaccus w trudach wiezienia i
IJ
utulenie zalów... w lyrickich piesniach I,
1609. Trudno tu zreszta mówic o tlu

l.,
LJ

L PRZEKLADY HORACEGO W POLSCE


przekladania róz'nych, Warszawa 1773 (przedruk w Wilnie
1819). Zawiera ona przeklady m. in. Antoniego Wisniewskiego,
Franciszka Kniaznina, Józefa Koblanskiego,
J. E. Minasowicza, Onufrego Korytynskiego, Franciszka
Zablockiego, no i oczywiscie Adama Naruszewicza (jego
przeklady, 80 ód, wyszly równiez osobno w r. 1778, 1805,
1826), którego takze wlasna twórczosc liryczna wiele
zawdziecza Horacemu. Wartosc artystyczna' tych wszystkich
przekladów nie jest wielka, nie przetrwaly one
próby czasu, ale w kazdym razie jest faktem, ze i one
byly narzedziem w tej ogromnej i zbawiennej dla przyszlosci
pracy nad oczyszczaniem i doskonaleniem polskiej
mowy, jakiej dokonalo pokolenie stanislawowskie. Osobne
wsród tych tlumaczy miejsce nalezy sie znakomitemu
styliscie Stanislawowi Trembeckiemu (ody II 10, lIlIO,
III 11, satyra II 6, a zwlaszcza swietny, choc nie caly,
list III).' .
'j: CE)atyry i listy przekladali w XVIIIw. Jakób Izycki
(wiekszosc satyr i pare listów), Marcin Matuszewicz (satyry,
1784), F. K. Dmochowski (listy, 1814), Julian Ursyn
Niemcewicz (Ody, satyry i listy, wyd. w Lipsku 1867

kilka ód, pare satyr i listów); Sztuke poetycka O. Korytynski


(1770), Jacek Przybylski (1803); Ignacy Potocki
(1801). -; !."
. ',".--
Na poczatku XIX w. calego Horacego przetlumaczyl
profesor krakowski Marcin Fijalkowski -proza (Wroclaw
1818), a w drugiej polowie wieku w rytmach oryginalu
poznanski profesor i literat Marceli Mott Y (Satyry
1853, Listy 1856, wraz z odami i epodami 1896). Z wilenskich
tlumaczy pierwszej polowy wieku wymieniamy
Kantorberego Tymowskiego Ody wybrane z ksiag róznych,
rymowym i nie-rymowym wierszem (1816). Lepsze
i wierniejsze sa wybrane (24) ody, glównie religijne
i patriotyczne, Aleksandra Krajewskiego ("Biblioteka
PRZEKLADY POETOW MLODEJ POLSKI
Warszawska" 1869), a najlepsze Ody wybrane (57 ód
i 6 epodów) znakomitego tlumacza Odysei Lucjana Sie.
mienskiego, Kraków 1869. Wsród tlumaczy p~esni wid.
nieja nazwiska Adama Mickiewicza (II 2 i trawestacje
ody III 30), Cypriana Norwida (II 7, a zwlaszcza znako.
mita II 18, ogloszone. w 1862 r;), Adama Asnyka (I 30
II 3), Felicjana Falenskiego (I 4, 22, lIII, 6), Henryk;
Sienkiewicza (I 5, 11, 22, 23, III 26, wdzieczna parafraz:
epodu 2).
Piekne i entuzjastycznie przyjete przez krytyke (nr
T. Sinko) poetyckie przeklady-transkrYPcje Konstanteg'
Mariana Górskiego (21 ód w zbiorku Wierszem 18$3-189~
Kraków 1904) prowadza nas do poetów Mlodej Polsk
których dorobek zasluguje na uznanie. To poza Lucjaner
Rydlem (10 ód i 2 epody) Wlodzimierz Tetmajer (13 ód
Leo Belmont, Gustaw Danilowski, Jan Pietrzycki, wdziec7
ne, choc nie glebokie przeklady Józefa Czarnowskieg
(w tomiku Poezje, 1913, ód 13). Nie obce wplywom pOE
tyki mlodopolskiej sa przeklady Ludwika Hieronim
Morstina, który je oglaszal w czasopismach literackie}
poczawszy od krakowskiego (~Museionu» 1911, a po wojnj
wydal juz kompletny przeklad Piesni (1947), jak

i to w wiekszej mierze -niedawno zmarlego Tadeus:z


Bochenskiego (16 ód, w czasopismach filologicznych o
1928r. iw Okolicy Poetów 1937). Pierwszego z nich p.
sowal prof. Gansiniec na "kongenialnego" tlumacza l
ryki Horacjanskiej. Sad to chyba przesadny, tym nif
mniej jako przeklad calosci Piesni przewyzsza on wa
toscia poetycka wszystko, co dotychczas w polsce zr!
bj9no. .
1.;.1 \ Kto szuka w przekladach Horacego nie .wlasnej, po
./
tyckiej koncepcji, poetyckiego spojrzenia i próby o
dania w jezyku ojczystym jego wartosci, ale porno'
w zrozumieniu oryginalu, chetnie si~ga po przekla<
NOWSZE PRZEKLADY POLSKIE
filologiczne ("profesorskie"), starajace sie realizowac postulat
"wiernosci", nieraz za cene poezji. Najbardziej
z nich znane i uzywane to kompletny przeklad Piesni
(Kraków 1920, wraz z wiekszoscia epodów) Józefa Zawirowskiego
oraz Poezje Jana Czubka (Kraków 1924), który
dal, trzeci po Fijalkowskim i Mottym, przeklad calego
Horacego.\ ~'Wlaszcza przeklady Czubka, cenionego niegdys
tlumacza-\LirYków greckich (1883) i Katulla (1898), sa
wodach nieudale, a swa "jedrnoscia ", a raczej rubasznoscia
WYWoluja czasem wrazenie niezamierzonego. humoru,
przywodzac na pamiec wiersze slawetnego ks. Baki.
RYtmy oryginalu starali sie narzucic mowie polskiej poMottym m. in. Wincenty Ogr
odzinski, Piesni wybrane
(Nowy Targ .1912) i Tadeusz Weclewski, Wybór piesni li

rycznych (Zloczów 1929).


Przeklady pOjedynczych piesni, pióra róznych auto

rów, przewaznie filologów klasycznych, ukazywaly sie


w 20-leciu miedzywojennym w czasopismach filologicznych:
«Kwartalnik Klasyczny», «Przeglad Klasyczny» (po
wojnie w «Meandrze»). Popieral je zwlaszcza wielki uczony,
a zarazem niestrudzony popularyzator antyku, prof.
Ryszard Gansiniec, zachecajac do przekladów i otwierajac
dla nich lamy swych pism, takze dla najmlodszej generacji
(w «Filomacie»), czasem zbyt liberalnie. Wsród tych
tlumaczy pierwsze miejsce, zarówno co do ilosci, jak

i co do jakosci, nalezy sie Józefowi Birkenmajerowi


(zm. 1939), historykowi literatury, poecie i tlumaczowi,
który szczesliwie laczyl wiedze z talentem literackim
(30 ód, 1 epod, 1 satyra), oraz Idzie Wieniewskiej, ambitnie
operujacej sWobodnym rymem i rytmem _ jej przeklady
ukazywaly sie w róznych czasopismach ogólnych
od 1924 r., potem w «Przegladzie Klasycznym», inne po

zostaja w rekopisie (36 ód, oraz 23 w rkp.).


LIII
PRZEKLADYWSPOLCZESNE

Osobne miejsce nalezy sie jeszcze jednemu przekladowi


wszystkich ód pióra przedwczesnie zmarlego Tadeusza
Feliksa Hahna (1901-1936). Wydal je w szczuplym
nakladzie z papierów po synu jego ojciec, prof. Wiktor
Hahn (Piesni ksiag czworo, Lublin 1936), wskutek czego
nie sa tak znane, jak by na to zaslugiwaly przez swoje
niewatpliwe wartosci poetyckie, jakkolwiek razi w nich
niekiedy jezyk zbytnio i raczej zewnetrznie stylizowany
na staropolszczyzne. Ale najlepsze, co notujemy na tym
pol u po Janie Kochanowskim, to kilka ód przelozonych
przez Juliana Tuwima (I 9, 22, 34, II 19, 20, III 25, IV 3,
oglaszane w czasopismach literackich w latach 1936-1938).
Cechuje je podobna powsciagliwosc i autodyscyplina, jaka

jest wlasciwoscia Horacego-liryka. Podobna adekwatnosc


srodków wyrazu i unikanie wtretów obcych konwencji
poetyckiej wieszcza wenuzyjskiego stosuje, gdy chce,
Kochanowski, prócz niego moze Asnyk, czasem Rydel.

,,~.<:W naszych czasach-poeci rzadziej siegaja po Hora

.I cego. Szkoda, ze Jacek Bochenski oglosil, czy tez w ogóle


przetlumaczyl tylko jedna ode (III 12, «Zycie Literackie»
1961), bo przeklad to znakomity. Ciekawe sa równiez
próby Zygmunta Kubiaka (ody I 11, 30, 31, II 14, IV 7,
11, epod 13) w wydanym niedawno przez niego tomiku
Muza rzymska, Warszawa 1963, wierszem nierymowym,
wierne, a zarazem przemawiajace do wspólczesnego
czytelnika. ...
Dla satyr i listów rozporzadzamy prócz swobodnych,
ale trafiajacych w ton oryginalu przekladów Listów
I ksiegi Felicjana Falenskiego, dwoma heksametrycznymi
przekladami Marcelego Mottego oraz Pawla Popiela (Satyry
i Listy, Kraków 1903), jak równiez przekladem
w tradycyjnym trzynastozgloskowcu Jana Czubka, którego
jedrnosc i dosadnosc, choc i tu troche przesadna,

~-
ZASADY WYDANIA
jest na miejscu, szczególnie w satyrach. Sztuke poetycka
czytamy we wspomnianym przekladzie prozaicznym Ta

deusza Sinki:-."
I
-. .\
ZASADY UKLADU I WynORu PH.ZEKT:.ADOW
Obecny tomik Biblioteki Narodowej ma zastapic po

przedni Wybór poezji, opracowany przez Józefa Zawirowskiego


(1923). Rózni sie od niego ukladem, iloscia
tekstów oraz, co wazniejsze, doborem przckbdów, zwlaszcza
liryki. Zachowano wiec tradycyjny uklad, wysuwa

jacy na czolo liryczne utwory, rezygnujac z ukladu chronOlogicznego


wobec trudnosci, na jakie on napotyka.
Powiekszono znacznie udzial liryki (na 104 ody opuszczono
8, Zawirowski 18), dodano pare satyr, a zwlaszcza
listów ksiegi I, podobnie jak Zawirowski OPUSzczono
Sztuke poetycka, która czytelnik Biblioteki Narodowej
znajdzie w tomiku Trzy poetyki klasyczne, w prozaicznym
przekladzie T. Sinki (Bibl. Nar. Ser. II, Nr 57).
I(
li Co sie tyczy doboru przekladów liryki, to w przeci-
I wienstwie do Zawirowskiego,
l,
przeklady, dokonano wyboru
j'
rów, podobnie jak to uczynil
szczuplym Wyborze poezji
2000-letni jubileusz Horacego,
Mozna by ja okreslic slowami:
który dal wylacznie wlasne
przekladów róznych auto
prof. Gansiniec w swoim
Horacego, wydanym na
ale na innej zasadzie.
liryka Horacego w oczach
poetów. Uwzgledniono wiec przede wszystkim przeklady
poetyckie, których autorowie daja jakas osobista koncepcje
i staraja sie wyrazic Horacego srodkami prze

mawiajacymi
wzglad na
znieksztalcala
nosc" wobec
Poniewaz nie
do wspólczesnego czytelnika. Oczywiscie,
to, aby ta koncepcja, o ile moznosci, nie
Horacego, w pewnym stopniu na "wieroryginalu,
odgrywal tu takze pev/na role.
da sie w jezykach nowszych wyrazic wszyst-
ZASADY WYBORU PRZEKl...ADOW LV
kiego, co zawarte jest w subtelnej, staraJ:?nie odwazonej
sztuce rzymskiego liryka, wiernosc ta nie moze polegac
na dokladnym 'oddaniu wszystkich szczególów. Starano
sie jednak odrzucic przeklady, których autorowie,
czy to w szczególach czy w ogólnej koncepcji, "uzupellJiaj:,"
ITOI':l<'<'gO"vtr<~t[lmi utrzymanymi w obcej mu
konwencji literackiej; odnosi si(~ to, niestety, i do tak
dobrych przekladów, jakimi sa nieraz mlodopolskie, i do
tak wartosciowego skadinad przekladu L. H. Morstina,
kUJI'y tez uwzgledniono w bardzo niewielkiej mierze.
Zwiazana z tym niejednolitosc przekladów wynagradza
ich czytelnosc, a usprawiedliwia niewatpliwy fakt, ze
zadnemu z dotychczasowych polskich tlumaczy nie udalo
sie równiez dobrze przelozyc nie tylko calego Horacego,
ale i calosci jego liryki w jej duzej róznolitosci. Stad
tez pochodzi, ze niektóre ody byly tlumaczone przez
wielu i dobrych poetów, inne zas do nich nie trafialy
jak np. ody patriotyczne, do pewnego stopnia takze
refleksyjne. Uwzgledniono wiec przeklady od polowJ
XIX w., mniej wiecej od Felicjana Falenskiego, sta
rajac sie zarazem dac przeglad naj wybitniej szych poetóV\jacy
puszczali sie w zawody z Horacym-lirykiem. W brakl
takich zamieszczono przeklady "filologiczne", zwlaszcz
gdy chodzilo o mozliwa wiernosc dla' przeciwstawieni
ich swobodniejszym parafrazom, zamieszczonym w De
datku, który daje przeglad
rafraz, nieraz kwalifikujacych
borze, ale pisanych jezykiem
Róznorodnosc przekladów
norodnosci miar metrycznych,
starszych przekladów i p,
sie do pomieszczenia w w~
archaicznym.
przejawia sie równiez w ró
jakich uzywaja tlumac
do oddania poszczególnych metrów Horacego. Wykluczo'
zas w zasadzie te przeklady, których autorowie star,
sie narzucic jezykowi polskiemu miary oryginalu wbr(
jego naturze; wlasciwie tylko strofa saficka ma na1
LVI ZASADY WYDANIA
raJny odpowiednik w jezyku polskim, a poza tym ionici
a minore (III 12, por. osmiozgloskowce Piesni o ziemi
naszej Wincentego Pola).
W utworach heksametrycznych Zawirowski dal nierymowane,
heksametryczne przeklady Mottego i Popiela.
W obecnym wyborze zachowano Mottego w obu
listach ksiegi II, zreszta dano pierwszenstwo tradycyjnemu
trzynastozgloskowcowi. Satyry sa jednolite: Czubek
jako najlepszy z dotychczasowych; z dwóch bardzo
dobrych heksametrycznych przekladów satyry I 9, L. H.
Morstina i J. Birkenmajera, dano pierwszenstwo temu
ostatniemu, który zbliza sie do zywosci Czubka, a satyre
II 6 dano w nowym przekladzie Jana Sekowskiego, który
dal sie takze poznac jako tlumacz Persjusza i .Juwenalisa.
W Listach podstawe stanowi równiez Czubek, ale
pare umieszczono w swobodnym przekladzie Felicjana
Falenskiego (jedenastozgloskowiec). Przelamano tu równiez
zasade nowoczesnosci przekladów, przyjmujac Niemcewicza
list I l, a Dmochowskiego I 2 i 7, jako zaslugujace
na przypomnienie, chocby ze. wzgledu na znane
zalety jezyka i stylu pisarzy Oswiecenia.
Przeklady traktowano jako teksty nie uzytkowe, ale
literackie, wobec których obowiazuje jak najscislejszy
pietyzm. Poza ujednoliceniem i unowoczesnieniem ortografii
i interpunkcji nie dokonywano w tekscie zadnych
zmian (chyba tylko drobne, w porozumieniu z autorem),
w przeciwienstwie do praktyki przyjetej przez wydawców
satyr Czubka w tomie Trzej satyrycy rzymscy (1958),
którzy np. tracace myszka formy imion wlasnych jak
Ikcy itp. zastepowali formami Ikcjusz itp., zostawiajac
je jednak tam, gdzie to nastreczalo wieksze trudnosci.
Ten pietyzm wobec tekstów poetyckich powodowal tu
i ówdzie koniecznosc zwrócenia uwagi w przypisach na
dowolnosci zmieniajace sens w sposób powazniejszy. Za

l.'
I
LVII
,l
ZASADY WYDANIA
.\
I
niechano przyjetego przez niektórych tlumaczy i wydaw-
I
cóW zwYczaju podawania W komentarzu krótkiej "tresci" \
poszczególnych utworów -niech J?rzemawiaja do czy
telnika same, natomiast skonstruowano w komentarzu
tytuly, w satyrach i listach nieraz dluzsze, orientujace
w tresci.
.
,'
,I
,
\i
,1\
'I
'1\
,
l!,
':1
"
II
Iq
li
,.1
~;.
ODY
KSIEGA I
1
Maecenas atavis edite regibus
o ty, którego niegdys królami byly przodki,
Mecenasie, mój skarbie, mój opiekunie slodki!
Bywa, ze czlek niejeden zywi jeno pragnienie,
By rozniecac kurzawe w olimpijsk,iej arenie,
5 A jezeli osiagnie mete powózka chyza,
Mniema, iz go ku bogom palma zwyciestwa zbliza.
Inny znowu sie wspina do kurulnych zaszczytów,
Zabiegajac o wzgledy tlumu zmiennych Kwirytów.
Tamten zas opatruje zbozem wlasne spizarnie

10Liczac, wiele tez korcy z rynków libijskich zgarnie.


Ów zas z zamilowaniem ziemie plugiem obrabia;
Nigdy w mysl mu nie przyjdzie siasc na poklad

korabia
1. Do Mecenasa
-czego pragnie dla siebie poeta. Zob. takze
przeklad Ignacego Krasickiego w Dodatku, nr XI.
w. 1
królami byly przodki -C. Ci1nius Maecenas pochodzilz królewskiego rodu etruskieg
o.
w.
7 kurulnych zaszczytów -urzedów (po lac. honores) edyla
kurulnego, pretora, konsula.
w.
8 Kwirytów --uroczysty tytul pelnoprawnych obywateli
rzymskich.
w.
10 z rynków libijskich -w or. areis 'klepisk'; Libia
w pn. Afryce byla jednym z glównych spichlerzy Rzymu.
,-Bib!. Nar. S. II, Nr 25(HOracy:Wybór poezji)
')
HORACY: WYBOR POEZJI
ODY
I ze strachem zeglowac przez ciesnine myrtojska:
Ponad skarby Attala woli zagrode swojska.

15Kupiec, gdy go na morzu grozny neka huragan,


Chwali wlosci swe ciche, zyskom nie szczedzi nagan,
Lecz niebawem w swiat plynie na skolatanej lodzi,
Boc nielatwo z dochodem niepokaznym sie zgodzi.
Niejeden zas wytrawny pieczeniarz, biesiad wyga,

20Przed kielichem starego Massyku sie nie wzdryga,


Wsród laki, co drzew cieniem i nurtem wody chlodnie,
Na gnusnych wczasach cale przepedza popoludnie.
Wielu obóz pociaga i dzwieki trab i surem,
Które przeczuciem wojny napelniaja ponurem
25Serca matek. Mysliwy w kniei przepedza noce,
A gdy warchlak marsyjski w sidlach mu sie szamoce,
Lub gdy wierne ogary wpadna na trop jelonka, -
Zapomina, ze w domu placze za nim malzonka.
Ja, gdy czolo uczone w swiete przystroje bluszcze,
30Bogom czuje sie bratem, nie dbam o ludzi tluszcze.
W chlodnym gaju, gdzie tancza z Nimf orszakiem
Satyry
w. 13 Ciesnine Myrtojskq -czesc Morza Egejskiego od wysepki
Myrtos kolo Eubei.
w.
14 skarby Attala -przyslowiowe, jak bogactwa królów
perskich; Attalos HI król Pergamonu w Azji Mniejszej
umierajac w r. 133 zapisal swoje królestwo Rzymianom;
utworzono z niego prowincje Asia, zródlo dochodów dla
panstwa i dzierzawców podatkó'w panstwowych, tzw. publikanów.

w.
20 starego Massyku -wino, od góry Massicus w Kampanii.
w. 26
warchlak marsyjski -odyniec w kraju Marsów, bitnego
szczepu w Lacjum.
w. 29 czolo uczone -od czasów aleksandryjskich poeta nosi
przydomek doctus 'uczony'.
w. 29
w swiete... bluszcze -poswiecone Bakchusowi, na
równi z Apollinem wzywanemu przez poetów jako dawca
natchnienia, por. oda II 19 i III 25.
Polihymnia mi chetnie nastraja struny liry,
~uterpe mi wtóruje na swej sielskiej piszczalce,
A ja sobie i Muzom piesn te eolska ksztalce.
35Jesli na miano wieszcza zasluzylem z twej strony,
.Wierze, iz slawa moja uderze w niebosklony.
Józef Birkenmajer
2
lam satis terris nivis atque dirae
Dosyc juz sniegów zeslal Bóg tej ziemi,
Dosc ja gradami srogimi porazil
I w gro~y swiete bijac gromy swemi

Miasto przerazil.
5 PTzerazil ludy, ze sie po raz wtóry
Wróci wiek Pyrry, i placz, i zniszczenie,
Kiedy to Proteus wiódl w wysokie góry

Morskie stworzenie,
w.32-33 polihymnia -Muza poezji hymnicznej, Euterpe
Muza poezji lirycznej.
w.36uderze w niebosklony, tj. wzniose sie do gwiazd.

2.
Do Cezara Oktawiana, zbawcy zeslanego Rzymianom z nieba.
Pisana w zimie r. 28, na krótko przed zlozeniem przez
Oktawiana swych nadzwyczajnych uprawnien na rece
senatu, dn. 13 I 27.
w.
3 grody swiete -dwa wierzcholki Kapitolu, Arx i Capitolium.
w.
6 wiek pyrry -potop; Deukalion i Pyrra, jedyna para
ludzi, jaka ocalala od potopu i dala poczatek nowemu
pokoleniu ludzi, por. O w i d i u s z, Przemiany ks. I, BNt
S.II nr 76,s.16nn.
w.
7 Proteus --bozek morski, pasacy trzode Neptuna (foki)
w morzu; przytaczaniem tradycyjnych "niemozliwosci"
(adynata) maluje poeta niezwyklosc sytuacji.
I
HORACY: WYBOR POEZJI
Zeby rycerska sila
Nie poniosla go w krwawy bój,
Miedzy trojanskie hufce?
J6zef Birkenmajer
9
Vides ut alta stet nive candidum
Spójrz, jak Soraktu szczyt
Bialo sie jarzy w sniegu,
Rzeki scial ostry mróz
I zatrzymal je w biegu,

5Las sie pod sniegu ciezarem ugina.


Nie skap ognisku drew,
Sobie nie zaluj wina,
Kaz czteroletnie dac
Z dwuusznego sabina.

10To cie, Taliarchu, przed mrozem uchroni.


Reszta -to bogów rzecz.
Ufaj im. Bo, gdy oni
gini morza, chcac go uchroJtic od smierci pod Troja, ukry

la w przebraniu kobiecym wsród córek króla Likomedesa


na wyspie Skyros.
9. Do Taliarcha
-Sorakte W sniegu i refleksje zimowe.
O stosunku do Alkaiosa zob. Wstep, rozdz. VI.
w.
1 Soraktu szczyt -Soracte, szczyt w górach sabinskich
(691 m., dzis. Sant'Oreste), w odleglosci 50 km od Rzymu,
widoczny z miasta przy pogodzie.
w. 9 dwuusznego sabina -amfora na wino.
ODY
(19)
'-
Wichry przepedza precz.
Z morza wrzacego toni,
15Nie drgnie juz cyprys ni stare jesiony.
Troske o jutro rzuc!
Kazdy dzien ze spokojem
Przyjmij za losu dar,
Zapisz na dobro swoje.

20Baw sie Kamena i wiedz korowody,


Zanim ci przykry szron
Wlosy przysypie, mlody!
Idz na ulice, w tlum,
Zaznaj milej swobody

25Schadzek wieczornych przy szepcie tajemnym...


Chetnej dziewczyny smiech
Zdradzi ja w katku ciemnym,
Kiedy zesuwasz w dól
Klejnot jej naramienny...

30Niby sie wzbrania, lecz opór daremny.


Julian Tu,wim
10
Mercuri, facunde nepos Atlantis
Merkury, wnuku Atlanta wymowny,
Cos pierwszych ludzi obyczaj surowy
w. 20 Kamena -lac. nazwaMuzy.
w. 23 na ulice -or. na Pole (Marsowe), miejsce równiez
schadzek. .
10. Hymn
do Merkurego. Por. Wstep s. XXXI. Zob. takze
przeklad Tadeusza Bochenskiego w Dodatku, nr XIX.
r
6 .-Bib!. Nar. S. II, Nr 25 (Horacy: Wybór poezji)
----
.'
..
"
HORACY: WYBOR POEZJI
20
Zmiekczyl przez zacnej palestry cwiczenia
I przez dar mowy!
5 Goncze Jowisza i bogów, rod::jcu
Lutni wygietej! Chce dzis spiewac ciebie,
Cos wszelka zdobycz skryc zrecznym fortelem
Umial w potrzebie.
Gdy groznym glosem straszyl cie Apollo,
10Zes nie chcial oddac ukradzione woly,
Skradlszy mu kolczan bega gniew zmieniles
W usmiech wesoly.
Pod twoja wodza opusciwszy Troje
Atrydów Pryam oszukal bogaty,
15Omylil wrogów i bez szkody minal
Tessalskie czaty.
Tlum lekkich duchów rózga karcisz zlota
I dusze zbozne w szczesne wiedziesz progi,
Mile cie widza i bóstwa podziemne,

I górne bogi. .
Józef Czarnowski
w.
5-6 rodzicu Lutni wygietej -o tym, jak Merkury wynalazl
lire, naciagnawszy struny na skorupe zólwia, por.
homerycki hymn do Hermesa,w. 25 nn.; tamze w. 68 nn.
o skradzeniu wolów Apollinowi.
.
w. 14 Atrydów Pryam oszukal bogaty -zmyliwszy czaty
Achajów dostal sie przed oblicze Achillesa, niosac okup
(stad: bogaty) za cialo Hektora.
w. 16 Tessalskie czaty -Achilles byl królem Mirmidonów,
szczepu w Tessalii.
w. 17-18
Merkury zapedza zlota rózdzka dusze do podziemia.
w. 20 górne bogi -bogowie olimpijscy (lac. superi, w przeciwienstwie
do bogów Podziemia).
ODY
'/21 )
11
Tu ne quaesie-ris, scire nefas, quem mihi, quem tibi
Nie pytaj prózno, bo nikt sie nie dowie,
Jaki nam koniec gotuja bogowie,
I babilonskich nie pytaj wrózbiarzy.
Lepiej tak przyjac wszystko, jak sie zdarzy.
5 A czy z rozkazu Jowisza ta zima,
Co teraz wichrem welny morskie wzdyma,
Bedzie ostatnia, czy tez nam przysporzy
Lat jeszcze kilka tajny wyrok bozy;'.
Nie troszcz sie o to L. klaruj swe wh;la.

10Mknie rok za rokiem, jak jedna god?ina.


Wiec lap dzien kazdy, a nie wierz ni troche
W zludnej przyszlosci obietnice ploche.'

H.enryk Sienkiewicz
12
Quem virum aut heroa Zyra vel acri
Jakiegoz meza, herosa, uswietni
Piesn twoja, Klio, przy lirze czy fletni?
Jakiegoz boga? I czyjaz to slawe

Echo ciekawe
11.Do Leukonoi -uzywaj zycia, póki czas (carpe diem).
w. 3 babilonskich... wrózbiarzy -astrologów chaldejskich,
modnych wtedy w Rzymie.
w.
11 lap dzien kazdy -po lac. carpe diem, tj. korzystaj.z tego, co daje obecna chw
ila.
12.Pochwala
herosów, bohaterów i Cezara Augusta. O stosunku
do Pindara i liryki chóralnej zob. Wstep, rozdz. VI.
w. 2 Klio -Muza historii.
....
.---.-----

..
;"
,..
HORACY: WYBOR POEZJI
5 Helikonowi przekaze chlodnemu
Lub szczytom Pindu, albo sniegom Hemu,
Skad wiódl za soba lasy -acz bez przewag -
Orfeusz spiewak,
Który, swej matki darami wspomagan,
10Umial powstrzymac nurt wód i huragan
I umial rzesze oczarowac drzewna

Lutnia swa spiewna?


Nad ojca bogów kogóz w mojej piesni
Zwykla pochwala wyslawic mam wczesniej?
15On stale rzadzi, w kazdej zmiennej porze,
Lady i morze.
Nie masz, kto bylby ponad niego wyzszy,
Nikt i w podobnej chwale nie zasiada.
Lecz przecie po nim zaszczyt niech najblizszy
20 Bierze Pallada,
Smiala do boju.. Potem wspomne ciebie,
Bakchu, i lowów dziewicza boginie,
I twoje imie, strzala grozny Febie,

Slawnym uczynie.
25Wspomne Alcyde i dwóch synów Ledy:
Jeden z nich piesciarz, a drugi -mistrz jazdy:

w.
5 Helikon -góra Muz w Beocji.
w. 6 szczytom Pindu... Hemu -Pindos, góry na granicy
Epiru i Tessalii, Haemus -w Tracji, poswiecone Muzom;
w Tracji urodzil sie Orfeusz.
w.
7 wiódl za soba lasy -drzewa szly za nim, oczarowane
jego piesnia.
w.
7 acz. bez przewag -dodatek tlumacza nie majacy od..
powiednika.
w.
9 swej matki -w or. Muzy Kaliopy.
w. 22 lowów dziewiczq boginie -Diane, siostre Apollina.
w.
25 Alcyde -Herkulesa, wnuka A1ceusa.
w. 25-32
dwóch synów Ledy... -Dioskurów Kastora i Polluksa,
por. oda I 3, 2.
ODY
I 23
Kiedy zas blysna ich promienne gwiazdy
Zeglarzom, wtedy
'Opada fala, co bila o glazy,
30Wichry ucichna, tlum chmur sie rozpierzchnie,
I wygladzaja bóstw jasnych rozkazy
Morska powierzchnie.
A po nich co wpierw opiewac? Czy ciche
Numy królestwo? Tarkwiniusza pyche?

35Czy Romulusa? Czy tez smierc Katona,


Co tak wslawiona?
I oto w piesni rozglosze zaszczytnej
Czyn Regulusa i Skaurów ród bitny,
I Paula, który zycie oddal hojnie
40 W punickiej wojnie.
Tez Fabrycjusza i Kamilla wspomne

w. 33-34 ciche Numy królestwo -drugi król Rzymu, NumE


Pompilius, który po zdobywcy Romulusie zajal sie urzadzeniem
i zorganizowaniem zalozonego przez niego
panstwa.
w. 34 Tarkwiniusza pyche -ostatni król Rzymu, Tarquinius
Superbus.
w. 35-36
§mierc Katona, co tak wslawiona -po lac. Catonis
nobile letum; M. Porcius Cato zwany Uticensis, nieugiety
stoik, popelnil w r. 46 samobójstwo po zwyciestwie
Juliusza Cezara, .nie mogac przebolec upadku rzeczypospolitej
i wolnosci.
.
w. 38 czyn Regulusa -por. oda III 5; Skaurów ród bitny -
Scauri, galaz rodu Emi1iuszów.
w. 39--40 Paula... -L. Aemi1ius Paullus, konsul w r. 216;
polegl bohatersko w bitwie z Hannibalem pod Kannami.
w.
41 Fabrycjusza i Kamilla -C. Fabricius Luscinus, zwyciezca
króla .Epiru Pyrrusa w r. 275; M. Furius Cami1lus,
zdobywca etruskiego miasta Vei (r. 396) i dyktator w czasie
najazdu Gallów na Rzym (390).
.l"""
I
,I
jl
I
j,
I
,
I
I
/.
I
.
ODY
HORACY: WYBOR POEZJI
24)
I brodatego Kuriusza, przez skromne
Zycie na roli i trud nie bez znoju
Zdatnych do boju.
45Jak drzewo, w wieki zamierzchle sie pleni
Slawa MarcelIów: blyszczy nad wszystkiemi
Gwiazda Juliuszów, jak sród gwiazd tysiaca
Swiatlo miesiaca.
i.
Ojcze i strózu gromady czlowieczej,
50Synu Saturna!. Wszak zlecon twej pieczy
Jest los Cezara! Rzadz nas, twoje slugi,
A Cezar drugi!
Czy to w tryumfie powiedzie, jak branców,
Partów; tych naszych ciemiezców przebieglych,
55Czy Indyjczyków
i Serów, od kranców
Wschodu odleglych,
On bedzie swiata wladca -opiekunem
w.42 brodatego Kuriusza -M. Curius Dentatus, konsul
z r. 290 i 275, pogromca Samnitów, tu jako wzór dawnej
cnoty rzymskiej (brodaty -por. oda II 5, 12).
w.
46 slawa Marcellów -M. Claudius Marcellus, zdobywca
Syrakuz w II wojnie punickiej; wedlug scholiasty. starozytnego
ma tu poeta na mysli mlodego (ur. w r. 42)
. . Marcellusa, siostrzenca Oktawiana, mlodzienca wielkich
nadziei, którego przedwczesna smierc w r. 23 byla pierwszym
ciosem w zabiegach Augusta o znaleziemie nastepcy;
uczcil go m. in. Wergiliuaz (Eneida VI 861 nn. Bib!. Nar.
S. II nr
29, s. 181).
w. 47 gwiazda Juliuszów -l rodu julijskiego, z którego pochodzil
Juliusz Cezar oraz, przez adoptacje, Oktawian.
'W. 50 syn Saturna -Jowisz.
w.
54 Partów -królestwo Partów, których Horacy nazywa
równiez Medami (np. oda I 2, 51), stanowilo glówne 'za~
rozenie panstwa rzymskiego od Wschodu.
w. ut) 0crów -clzis. ChiÓczycy; znane byly w Rzymie seryjslde
(jedwabne) szaty.
Drugim po tobie. Ty, zbrojny piorunem,
'Wjedziesz na Olimp, ku zlych ludzi grozie,
60 ~a wielkim wozie.
Józef Birkenmajer
13
Cum tu, Lydia Telephi
Gdy przy mnie glosisz pochwale,
Lidio, ze Telef rózana ma szyje,
Telef ramiona ma biale,
Biada! Zólc wzbiera i do trzew mi bije,
5 Bledne, staje nieprzytomnie
I lza ukradkiem splywa mi' po twarzy;
Lza ta niechaj swiadczy o mnie,
Jak na sama mysl zar mnie wolny prazy,
Iz wsród pijatyk -zatargi
10Skazily moze blask twych ramion sniezny,
Albo ze zebem ci wargi
Naznaczyl w szale mlokos ten lubiezny.
Jesli posluchasz przestrogi,
W stalosc nie ufaj dzikiego przechery,
15 Co pocalunek twój blogi
Skrwawil, nektarem zaprawny Wenery.
13.Do Lidii -piesn zazdrosci.
w. 4nn.
zólc wzbiera -fizyczne i psychiczne symptomyzakochania, znane w antycznej patogr
afii milosci, np.
Katullus, za Safona (utw. 51 Bib!. Nar. S. II nr 105, s. 46)
i Wergiliusz (Eneida ks. IV).
li
"~
..
,-." ~_-:~~~-..r?
_.

,~~.. -=.:+----
ODY
HORACY: WYBOR POEZJI
Trzykroc i stokroc
Którzy niezlomnym
Gorzkich niesnasek
20Milosc, co przetrwa
O
na.vis, referent
szczesliwi,
wezlem sie zlaczyli.
nie zywi
do ostatniej chwili.
Lucjan Rydel
14
in
mare te novi
Czyz trzeba, by cie nowa fala niosla
Na pelne morze, w sinych wód zamecie?
Lepiej tu w porcie, pozbawiony wiosla,

Zostan, okrecie!
5 Wszak brak ci zagli, a i maszt sie chwieje,
Maszt afrykanskim \viatrem skolatany,
Spróchniale belki i trzeszczace reje
Wsród morskiej piany.
A gdy balwany wzburzone urosna,
10Jakich bóstw wezwiesz w ona noc ponura?

)
14. Do okretu-rzeczypospolitej -przestroga. Zob. Wstep I.
s. XXXII. -Obraz okretu skolatanego przez burze nie zawiera
zadnych rysów, które by zaznaczaly jego alegorycznosc,
i dlatego niektórzy interpretatorzy, juz w czasach
Renesansu, twierdzili, ze oda jes1> tylko wspomnieniem
z podrózy morskiej, jaka odbyl poeta. Jednakze zarówno
zwiazki z Alkaiosem (zob. Wstep, rozdz. VI), jak i wyrazne
swiadectwo Kwintyliana (Ksztalcenie mówcy VIII 6,
44: "okret to rzeczpospolita, fale i burza -wojny
domowe, port -pokój i zgoda"), nie mówiac juz o powszechnej
w starozytnosci metaforze: nawa panstwa, nie
pozostawiaja watpliwosci co do zawartej wodzie alegorii.
Potwierdza to równiez ostablia strofa, zawierajac:losobiste wyznanie poety, któr
e nie moze sie odnosic do
zwyklego okretu. W cbliczu nowej wojny domowej, która
zagraza Rzymowi (oda pisana moze w r. 35 lub 33), z ust
.

Wiem, slawna bylas ty, pontyjska sosno,


Ciemnych kniej córo.
Lecz gdy zeglarze ufac ci przestali,
Nie uspokoisz burz slawnym nazwiskiem.
15Bacz, bys nie byla na wezbranej fali
Wiatrów igrzyskiem.
To, o czym dawniej nie myslalem wcale,
Teraz mi troska. Usluchaj mej rady,
Nie plyn, okrecie, tam gdzie szumia fale
20 I lsnia Cykl ady.
Ludwik Hieronim Morstin
poety, dla którego ojczyzna byla dotad przedmiotem
troski i niepokoju (por. np. epod 7), ale który -tak to
chyba nalezy rozumiec -raczej odsuwal od siebie mysl
o niej, i po swej katastrofie zarówno politycznej, jal{
i osobistej, chronil sie raczej w ustronie wlasnej duszy
i wlasnych przezyc, wyrywabólu i trwogi o losy ojczyzny.
lsnia Cyklady, wskazuje na to,
oczekiwano na Wschodzie.
w.
11 pontyjska sosno -sosny gór
nym slynely jako material do
sów Eurypidesa (Medea w. 3 nn.: "bodajzeby tez nigdy
na lesnym Pelionie, Nie padla byla sosna! Dzielnych me

zów dlonie bodajze by nie byly pochwycily wiosla Tej


lodzi..." -mowa o okrecie Argo, przeklad J. Kaspro

wicza) utarlo sie mówic w ten sposób o okrecie, por.


u nas Jana Kochanowskiego Odprawa posl6w, w. 423 nn.:
"Wychowanico Idy wysokiej, Lodzi bukowa, któras...
pasterza Priamczyka..."
w. 17-18
To, ° czym dawniej nie myslalem wcale... przeklad
upraszcza skomplikowana mysl poety, któremu
z pewnoscia daleka jest tu intencja stwierdzenia swego
dotychczasowego, jakoby negatywnego stosunku do spraw
ojczyzny. .
w. 20 lsnia Cykla.dU -wyspy na Morzu Egejskim; na jednejz nich, Paros, byly lomy
bialego marmuru.
sie przejmujacy okrzykWzmianka o morzu, gdzie
ze ostatec?Dej rozgrywki
Ponta nad Morzem Czarbudowy
okretów; od cza
)
HORACY: WYBOR POEZJI
Lecz, ze czesto czlek miare w libacjach przebiera,
Przestroga niech mu bedzie ów bój, kiedy spity
10Centaur za lby sie wodzil z pjanymi Lapity;
Przestroga Ewius, wiecznie Sytoncom niechetny,
Których gdy szal pijanstwa porwie namietny,
Traca miare i gwalca swietosci zakaz\l.
Nie chce cie, Bassareju, obrazic ni razu,
15Byles wstrzymal wrzask kotlów i frygijskich rogów.
Za nimi wielomówstwo, pycha, rój nalogów
Ida; za nimi zdrada swiete tajemnice
Jak szklo przejrzyste robi, wywraca na nice.
Lucjan Siemiensk~
19
Mater saeva Cupidinum
Sroga matko Kupidyna
I ty, synu Semeli, waszac to jest wina,
W. 9
przestroga -przed barbarzynskim naduzyciem wina,
por. oda I 27, 2.
w.
10 Centaur... z pjanymi Lapity -mowa o bójce miedzy
Centaurami a Lapitami, jaka wybuchla na weselu Peiritoosa
i Hippodamii, zob. O w i d i u s z, Przemiany, ks. XII,
Bib!. Nar. Ser. II nr 76, s. 222 nn.
w.
11 Ewius -przydomek Bakchusa, od okrzyku bakchanteit
evoe, gr. euoi; Sytonce -Sithonii, lud tracki znany
z opilstwa.
w. 14 Bassarej -przydomek Bakchusa od bassara 'skóra
lisia', jaka okrywaly sie bakchantki.
w.
15 kotlów i frygijskich rogów -ogluszajace instrumenty
muzyczne, uzywane w kulcie Bakchusa.
19. Do Wenery i Kupidyna -wyznanie nowej milosci.
w. 2 syn SemeLi -por. oda I 17, 23.
ODY
33
Ze w mej lubieznosci krewkiej
Znów mnie gnacie z powrotem do tej slicznej dziewki.
5 Do Glicery wdzieków plone,
Co sa jakby z paryjskich marmurów toczone,
Plone do pysznej urody,
Do twarzy, w która patrzec nie mozna bez szkody.

Rzuciwszy Cypru wybrzeza


10Wenus na mnie wszystkimi silami uderza,
O Scytach mi spiewac broni,
O Partach, co wojuja nawróciwszy koni,

O czym badz... Tu darnie swieze,


Rózdzek, chlopcy, kadzidla dac mi ku ofierze,
15 Dwuletniego wina w czarze.
. Obiate dam -chetliwsza moze sie okaze.

Lucjan Rydel
20
Vile potabis modicis Sabinum
Bedziesz pil cienkie, sabinskie wino
Glinianym kubkiem, mój Mecenasie,
Sam do greckiego wlalem je dzbana
W tym wlasnie czasie,
5 Gdy od radosci hucznej oklasków
w. 6 z paryjskich marmurów -por. przypis do ody I 14, 20.
w. 9. rzuciwszy Cypru wybrzeza Wenus -por. oda I 3, 1.
w. 11-12
Scytowie na pn.-zach., a Partowie na pd.-wsch.
(por. oda I 12, 54) stanowili stale niebezpieczenstwo dla
wschodnich granic panstwa rzymskiego.
20.Do Mecenasa -zaproszenie na skromna uczte.
-
HORACY: WYDOR POgZJI
36
5 Bo on -czy w Syrtów pozodze wiecznej,
Czy tam, gdzie Hydasp plynie bajeczny,
Czy sród Kaukazu pustynnych skal

'Wszedzie bezpieczny.
. I ja, bez broni w gestwinie lesnej
10Gdym szedl dla milej skladajac piesni,
Spotkalem wilka, lecz srogi zwierz
Umknal co spieszniej.
A nie zrodzila bestii tak wielkiej
Ni knieja Daunii slynna z zolnierki,
15Ni ziemia Juby, co miano ma
Lwów zywicielki.
Czy mnie na ugor przeniesiesz mrozny,
Gdzie drzew nie rzezwi wiew cieplonosny,
W kat swiata mglisty, gdzie jeno dmie
20 Jupiter grozny,
Czy w blizszych sloncu krajach osiede,
Gdzie pustke praza zary obledne -
Slodka Lalage, smiech jej i spiew
Milowac bede.
JuLian Tuwim
w. 5 Syrty -dwie zatoki (Wielka i Mala Syrta) w Libii,
dzis Sidra i Kabs, niebezpieczne dla zeglarzy. .
w. 6 Hydasp... bajeczny -d<;>plyw rzeki Indu, mial toczyc
,l w swych falach zloto i drogie kamienie (podobnie jak
rzeka Paktolos w Azji Mniejszej).
w.
14 Daunia -mityczna nazwa pd.-italskiej krainy Apulii,
por. takze oda III 30, 10.
w.
15 ziemia Juby -Mauretania (Juba II, król Numidów,
otrzymal od Rzymian w r. 25 zarzad Mauretanii).
w.
20 Jupiter grozny -jako bóg nieba i zjawisk atmosferycznych.
.~
ODY
23
Vitas 'htUleo me simiZis, Chloe
Jako sarenka za matka trwozna
Uciekasz, Chloe, przede mna w bór,
Za matka, na lada szelest ostrozna,
Na lada wiatru szumiacy wtór.
5 Matce, czy wietrzyk w wiosenny dzien
Zaszumi lisciem, czyli to w krzach
Jaszczurka trawki pochyli pien,
Juz bije serce, zdejmie ja strach.
Jam ci nie tygrys przecie ni lew,
10Mojej sie, dziewko, nie bój pogoni!
Odejdz juz matki, bo ci juz krew
Liczko dojrzale dla meza ploni.
Wlodzimierz Tetmajer
24
Quis desiderio sit pudor aut modus
Ani sie wstydzi, ani nie zna konca
Zalosc za druhem zmarlym bolej aca.

23. Do
plochliwej Chloe. Zob. takze genialny przeklad Jana
Kochanowskiego w Dodatku, nr 1.0 stosunku do Anakreonta
zob. Wstep s. XXV.
w.
12 lAczko dojrzale dla meza ploni -w Ol'. tylko: tempestiva
sequi viro 'dojrzala do tego, aby pójsc za mezem',
Kochanowski: "juz ty sie mozesz mezowi przygodzic"
.
24. Do
Wergiliusza -tren na smierc przyjaciela, Kwintyliusza
Warusa.
\
\
l,
,

j\
J
I'
1\
j'
I
l' !
IlOHAC).': WYBOH POEZJI
15
Chcesz na hiberskie mieniac blachy.
Gdziez to dzis górne twe rozmachy?
Jan Czubek
30
O
Venus regina Cnidi Paphique
O Wenus, Knidu i Pafu królowo,
Porzuc Cypr ulubiony i zstap do swiatyni,
Gdzie Glycera, zwac ciebie, z ,kadzidel wciaz nowa

Ofiare czyni.
5 Niech spieszy z toba i syn z strzala w reku,
I Gracje z rozwianymi przepaski, nimf chóry,
. I Mlodosc, co bez ciebie pozbawiona wdzieku,
I sam Merkury.
Adam Asnyk
w. 15 hiberskie blachy -pancerz hiszpanski; zelazo hiszpanskie
bylo szczególnie cenione.
30.Do Wenery -aby przybyla do domu Glycery.
w. 1 Knidos _ miasto w Azji Mniejszej ze swiatynia Wenery
(Afrodyty), w której. znajdowal sie posag bogini,
dzielo Praksytelesa; Patos -miasto na Cyprze.
w. 2 zstap do swiatyni -Glycera (zob. takze I 19 i 33) niejako
zamienia swój skromny dom na swiatynie Wenery.
w. 6 Gracje -por. oda I 4, 6.
w. 8 Merkury _ jako bóg wymowy (zob. oda I 10), sztuki
vrzekon;rwania wJstep.uje cz~st9 W or~za~v. Wenery.
ODY
31
Quid dedicatum poscit Apollinem
Czegóz ma zadac wieszcz od Apollina
W dniu poswiecenia mu chramu;
O co sie modlic, kiedy czasze wina
Wylawszy, ofiare da mu?

5 Wzdy nie o zniwa ze sardynskich wlosci


Nie o kalabryjskie trzody,
Ni zloto Indów i sloniowe kosci,
Lub smugi, gdzie Liru wody

Cieka leniwo. Niech tam nozem krzywym


10 Obrzyna grona winnicy,
Kto sie dziedzicem winnic zwie szczesliwym;
Niech kupiec w zlotej szklanicy

Lyka sok winny, co go za towary


Syryjskie dostal, i czesciej
15Niz trzykroc w roku atlanckie obszary
Oplywa, a Bóg mu szczesci.
------.-.
31. O
co prosi poeta Apollina Aktyjskiego w dniu poswiecenia
mu swiatyni na Palatynie. Zob. takze przeklad
Franciszka Kniaznina w Dodatku, nr XII.
w.
2 w dniu po.~wiecenia mu chramu -w r. ,28, jako dowód
wdziecznosci za zwyciestwo pod Actium.
w.
5 sardynskich wlosci -wyspa Sardynia slawna byla
z urodzajów.
w.
6. kalabryjslde trzody -por. epod 1, 28.
w.
7 zloto Indów -por. o rzece Hydaspes, oda I 22, 6.
w.
8 smugi -niskie laki nad rzeka, pola; Liru wody ciekq
leniwo -rzeka Liris, dzis. Garigliano, na pograniczu
Kampanii i Lacjum, ma w dolnym biegu powolny nurt
(w or. nazw~pa ~~milcz'lcarzeka"), .. .
HORACY: WYBOR POEZJI
Dla mnie oliwki, salata, slaz lekki,
Wystarcza az nadto, byle
Swej mi Apollo nie skapil opieki
20 I chowal w zdrowiu i sile.

Synu Latony, PQ_~wól.mi wesolQ


~y_c_na tej;" cC?mam, chudobie,
D.a'j .s~a!osc zrlosnaj_pQg9.dne czc;>l<?
. I lutnie o kazd.ej dobie. .

Lucjan Siemienski
32
Poscimur: si quid vacui sub umbra
.Jezelim kiedy z tobC:lw cieniu drzewa
Nucil piosenki, co nie pomra wczesnie,
Niech mi twa struna teraz we wtór spiewa
Lacillskiej piesnie,

5Lutnio ty wdzieczna, której pierwszy imal


Maz z Lesbos slawny, co sród szczeku broni,
Albo gdy pewny port mu flote strzymal

Na cichej toni,
Spiewal Bakchusa i Muzy ochoczy,
10Dzwiecznymi Wenus z synem spiewal glosy,

w.
17 oliwki, salata, slaz Lekki -por. epod 2, 56 n.
32. Do swej lutni.
w.
(j mqz z Lesbos slawny -poeta grecki Alkaios; VI w.5-12
wylicza Horacy najwRzniejsze tematy jego liryki, zob.
takze II 13, 24.-28.
ODY
Spiewal Likusa, co mial czarne oczy
I czarne wlosy.

Ozdobo Feba i wszem bogom w niebie


Mila, co znoje osladzasz lagodnie,
15Bywaj mi, lutnio, ilekroc ja ciebie
Przywolam godnie.

Tadeusz Feliks Hahn


33
Albi, ne doleas plus nimio memor
Porzuc, Albiusie, zalosc swa przesmutna,
Porzuc elegie lzawe na okrutna
Glicery zdrade, ize wzial ci mlodszy
Twój skarb naj slodszy.

5 Prózno Likoris placze pi~knoczola,


Cyrusa w sobie rozkochac nie zdola.
Foloi pragnie on, lecz wpierw sie stanie,
Ze z wilkiem lanie .
Zlegna, nim jego Foloe pokocha.
10Taka-c jest Wenus, co umyslnie, plocha,
Pod jarzmo rózne i ciala, i dusze
Sle na katusze.
w. 11 Likus -piekny chlopiec opiewany przez Alkaiosa.
33. Do
Albiusza Tibullusa -pociesza go po zdradzie ko~
chanki.
w. 1 Albius -Albius Tibullus, poeta elegijny (zm. w r. 19),
serdeczny przyjaciel Horacego, zob. list I 4.
-
HORACY: WYDOR POEZJI
3
Aequam memento rebus in arduis
Pomnij zachowac umysl niezachwiany
Posród zlych przygód i od animuszu
Zbyt zuchwalego wsród pomyslnej zmiany
Chron sie, gdyz umrzesz, Deliuszu.
d:
5 Umrzesz, czy smutny przezyjesz wiek caly,
Czy na trawniku zacisznym zasiedziesz
Na dni swiateczne i z piwnic wystaly
Swój Falern zapijac bedziesz.
Gdzie biala topol z sosna rozrosnieta
10Chetnie swe cienie goscinnie zespala,

Gdzie wstrzasac brzegu kotlina wygieta


Pierzchliwa sili sie fala,
Tam rozkaz przyniesc i wina, i wonie,
I kwiaty rózy, tak krótkiej trwalosci,
15Póki 'wiek, mienie i trzech przadek dlonie
Tej ci dozwola radosci.
Ziem skupowanych ustapisz i domu,
I willi, która zólty Tyber myje;
II
Ustapisz: bogactw spietrzonych ogromu
j
20 Dziedzic twój potem uzyje.
Czys bogacz, plemie lnachusa stare,
I
I
3. Do Deliusza -o równowadze ducha i marnosci dóbr
ziemskich.
w. 4 Q. Delli'ILs-chwiejny i zmienny jako polityk, stronnik
to zabójców Cezara, to Antoniusza, a potem Oktawiana.
.' i
I, w.8 Falern -por. oda I 20, 9.
w. 15 trzech przadek -Parek, które przeda i przecinaja nic
zywota.
w. 18 zólty Tyber -Rzymianie chetI:\ie budowali wille na
brzegach Tybru.
w. 21. Inachus -
naj dawniejszy, mityczny król Argos.
ODY
~"63j
Czys biedak, wyszly z warstw naj nizszych lona,
Nie ma róznicy: pójdziesz na ofiare
Bezlitosnego Plutona.
25Wszyscy zdazamy tamze: wszystkim z urny,
Predzej czy pózniej, jeden los wychodzi:
I w kraj wiecznego wygnania pochmurny

Na smutnej wysle nas lodzi.


Adam Asnyk
5
Nondum subacta ferre iugum valet
Jeszcze nie zdola jarzma zdzwignac przecie
Na zgietym karku ani orce zdzierzy,
Jeszcze ciezaru nie strzyma na grzbiecie
Stadnika, który z chucia na nia biezy.

5 Jaloszka twoja na zielonej lace


Lubi pohasac, lubi chlodne wody,
Kedy pragnienie gasi w dni gorace,
Lubi igraszki psotne mlodej trzody.

Zbadz sie twej zadzy: nie dojrzaly-c grona;


10Ale czas przyjdzie, ze w krasnej jesieni
Dojda owoce i dzisiaj zielona
W czerwona zralosc sie jagoda zmieni.

Sama cie zechce. Bo czas plynie chyzy


I ile-c ujmie, tyle lat jej doda.

w. 28 smutnej lodzi -lodzi Charona, który przeprawia dusze


na drugi brzeg Styksu do Podziemia.
5.
Do przyjaciela -o mlodziutkiej dziewczynie. O stosunku
do Anakreonta zob. Wstep, rozdz. VI.
,
I
18
IlORACY: WYBOR POEZJI
I rzeke Medów, co ludom poddanym
Przydana mniejsze dzis juz toczy fale,
Gelonów, którzy hasaja w przyznanym
Kraju po polach jeno szczuplych wcale.
1'adeusZ FeLiks Hahn
,10
"'1
:1
II
1\ Rectius vives, Licini, neque alt'um
Zyj, Licyniuszu, spokojniej, tak skoro
ii!i Na wielka wode nie plyn, a gdy burzy
II:
11 Lekasz sie, gdy na. morzu niebezpiecznie,
Chron sie zdrad brzegu.
5 Kto srednia miedza chadza, sciezka zlota,
Nie bedzie w brudach zyl, w zatechlej mroczy,
1\1 Ani sie pysznil rzedem kolumn swietnych,
"\1
Iii Co kola w oczy.
l' Czesciej sie limba niebotyczna miota
III' 10Na wichrze, z wiekszym tez podniebne wieze
Wala sie trzaskiem, a piorun druzgotaGór ostre szczyty.
!ill -

,\\II w. 24 po poLach jeno szczuplych wcaLe -Scytowie


wiazali sie nie napadac na posiadlosci rzymskie i
sie wyznaczonych im granie.
1\ \ 10.Do Licyniusza Mureny' -o zlotym srodku (aureacritas). Zob. Wstep s. XXIX
. Zob. takze przeklad
i: : slawa Trembeckiego w Dodatku, nr 13.
w. l Licyniusz _ A. Terentius Varro Murena, brat
l:
zobotrzymac,

rnedio-
Stani-
Proku
,; lejusza (por. II 2, 5) i (przez adopcje) Terencji, zony
Mecenasa, konsul w r. 23, popelnil samobójstwo w l'. 22
I po wykryciu spisku przeciw Augustowi, w którym bral
II udzial. Zyj... spokojniej -w or. "bedziesz zyl lepiej,
szczesliwiej". l
r
.
ODY
~,
... 71 f
Przezorne serce w ucisku sie krzep!
Nadzieja, szczesciu nie ufa tak wiele.
15Wie: srogosc zimy Bóg zsyla i Bóg ja
Odegnac moze.
A skoro zle jest dzis, to nie na wieki
Tak bedzie. Kiedys takze Muze spiewem
Zbudzi Apollo, nie zawsze okrutnie
20 Luk tylko tezy.
. Wiec gdy ci ciezko zyc, badz pelen ducha,
Badz mezny, a gdyc szczescie zajasnieje,
Nie dmij sie. pycha, ale sciagaj wzdete
Zagle i reje.
11
Quid bellicosus Cantaber et
Nie staraj sie odgadnac, co zamierza
[da Wieniewska
Scythes
skrycie
Kantaber, co tam Scyta gdzies za morzem knuje.
Nie troszcz sie, Hirpinusie, zbytnio o to zycie,
Gdy do szczescia tak malo ~zlowiek potrzebuje.

5 Tymczasem mija pieknosc i mlodosc wesola.


Spiesz sie zatem, gdy bowiem przyjdzie wiek zgrzybialy
w. 20 Luk tezy -napina; Apollo-lucznik zsyla smierc i zara-
ZG. zob. poczatek Iliady.
11.Do Kwinkcjusza Hirpinusa uczty.

w. 2 Kantaber -por. I 36, 4; Scyta


w. 3 Hirpinus to moze ten sam, do
list I 16.
wezwanie do beztroskiej
-por. I 19, 11.
którego skierowany jest
,...
ODY
HORACY: WYBOR POEZJI
Sluchaja piesni watle cienie,
30Które spowija cisza glucha -
Tak zycia peta je wspomnienie -
Jak wryty stoi tlum i slucha.

Nawet potworny straznik piekla


Zasluchal sie, jak piesn twa dzwoni.
35Ach, ona weze tez urzekla
Splecione na Eumenid skroni.
Slucha jej Pluto, slucha Tantal,
Odbiezal swojej meki -kata,
Przystanal dziki strzelec Orion,
40 Ni lwy, ni rysie juz nie goni.

Zda Wieniewska
14
Eheu fugaces, postume, postume
Mkna chyze lata, postumie, Posturnie,
Z modlitwy naszej drwi smierc niepobozna.

cjanskiej; Safona zali sie na zimne serca greckich


dzie

wic, które nie odpowiadaly


uczucia, a charakterystyka
podobna wodzie I 36, 6 nn.
w.
33 potworny straznik piekla,
o trzech glowach.
N. 36 Eumenidy, po lac. Furie,
wplecione we wlosy.
-
wzajemnoscia na jej goracepoezji Alkaiosa przypomina
tj. Hadesu, to Cerber, pies
boginie zemsty, maja weze
.
w. 39 dziki str;z;elec Orion wtracony do podziemia za to,
ze nastawal na cnote Diany, takze gwiazda, por. I
28, 22.
14.Do postumusa -o smierci, która kazdego dosiegnie.
Kroków starosci wstrzymac nikt nie umie
I zmarszczek z czola usunac nie mozna.
5 Bowiem nad nikim Pluton sie nie wzrusza,
Chocbys mu co dzien wolów skladal trzysta.
Nawet wielkiego Geriona, Titiusza

Na wieki fala uwiezila mglista.


Tak, przyjacielu! Przez nurty tej strugi
10My wszyscy, którzy chleb jemy powszedni,
Smiertelnej musi m podjac sie zeglugi,
Czysmy królowie, czy kmiotkowie biedni.
Prózno od krwawych wojen bedziem stronic,
Od Adriatyku rozhukanej glebi:
15Prózno przed wiatrem bedziemy sie chronic,
Który jesienia ciala nasze ziebi.
Kiedys porzucisz zywot swój obecny,
Ujrzysz plynacy wsród metnych odramien
Kakyt, obaczysz ród Danaid niecny

20I Syzyfowy trud -zlowrogi kamien. .


w.
7 Gerion -olbrzym o trzech
Herkulesa; Tytios -syn ziemi
do Podziemia, gdzie sep wyzera
81.
w. 8 fala... mglista -rzeka Styks w
mrok;
nie na
uwiezila
wieki w
-gdyzPodziemiu.
kto raz
w. 19 Kokyt -rzeka "jeków'" w
-niecny córki króla Danaosa za
mezów,
w.
20 Syzyf,
ustanku
wrotem.
cielskach, zabity przez
(Gai), olbrzym stracony
mu watrobe, zob. III 4,
Podziemiu, gdzie panuje
przejdzie Styks, zosta-
Podziemiu; ród Danaid
to, ze pozabijaly swych
napelniaja w Tartarze woda beczke bez dna.
syn Eola, mityczny krel Koryntu, toczy bez
w góre ogromny glaz, który stacza sie z po
~--~
...~..---:::::= :...-....--.-.......-.....

78 ' HORACY: WYBOR POEZJI


ODY 79
Porzucisz dom swój, ziemie, zone mloda, Mirty beda siac wonie, fiolki pachnac no
ca
A z drzew, co dzis je sadzisz w swym ogródku, Tam, gdzie oliw'ka ziemian darzyla
owocem;
Zadne do grobu ciebie nie powioda -
Chyba cyprysy jedne, drzewa smutku.

Nie puszcza juz niedlugo blasku slonca laury,


10Tak szeroko nad ziemia konary rozwarly.
25Przywlaszczy sobie piwnic twoich klucze Nie tak nam zyc kazaly Rzymian antenat
y,
Godniejszy dziedzic; nie zalujac dzbanów, Romulus król i Katon, prawy maz brodat
y.
Posadzki winem cekubijskim splucze
Lepszym, niz bywa na ucztach kaplanów. Prywatne mienie bylo skromne i ukryte,

A bogatym skarb panstwa. Na wlasny uzytek


Józef Birlcenmajer
]5 Nikt nie stawial palaców i gmachów bez liku,
By przechadzac sie w chlodzie cienistym portykiem.
15
Wtedy moglo sie zdarzyc, ze plac zarósl trawa
Przed domem miast mieszkanca, lecz mówilo prawo:

lam pauca aratro iugcra 1'egi.ae


Niech za to wspólnym kosztem narodu i 1)1iasta
20Swiatynia bogów w marmur i zloto porasta.
Palace godne królów pracowitym plugom
Zabioq reszte ziemi zyznej juz niedlugo, Ludwik Hieronim Morstin
Sztuczne sadzawki w niebo patrza jasnym okiem,
Jak Lukrynskie morze, rybne i glebokie.

16
5 Platan, drzewo, co zylo zawsze w celibacie,

Otium divos rogat in patenti


Zabierze miejsce wiazom, skromnej swojej braci,
,---
f; o spokój prosi, kto na Oceanie

w.
27 winem cekubijskim -por. I 37, 5. Spotkal sie z burza, komu czarna chmura
w.
28 na ucztach kaplanów -por. I 37, 5.
Zabrala ksiezyc i gwiazdy, co droge
15. O wspólczesnym
zbytku i chciwosci a prostocie zycia daw-Znacza na wodzie.
nych Rzymian.
w.
1 nn. O zbytku w budownictwie podobnie pisze Horacy wiazom -por. epod 2, 9 o "ze
nieniu" winnej latorosli
z wiazem.
wodach II 18, 17 nn., lIII, 33 nn., III 2,1, 1 nn.
w.
4 Lukrynskie morze -Jezioro Lukrynskie pod Neapo-w. 12 Katon -M. Porcius Cato St
arszy, który jako cenzor
lem, oddzielone od morza grobla, slynne z hodowli ostryg; wyst<;>powal ostro prz
eciw zbytkowi; jako szermierz rzym..
sldch tradycji nosi on brode, jak Kuriusz wodzie I
bogaci 'Rzymianie zakladali sztuczne jeziora dla hodowli
12, 42.
rzadkich ryb dla swych stolów.
w.
5-6 drzewo, co zylo zawsze w celibacie, Zabierze rn.iejsce
16.Do Pompejusza Grosfusa -o spokoju ducha, który za
,36
HORACY; WYBOR POEZJI
.
Wolna. mi wola opiewac twe Panny,
10Krnabrne Bachantki, i wina fontanny,
I rzeki mlekiem wezbrane, i miody
W lesie ciekace z wydrazonej klody.

Wolno mi zony twej blogoslawionej


Sród gwiazd blyszczaca opiewac korone,
15Dworu Penteja straszliwy upadek
I tracyjskiego Likurga zaglade.
Ty rzeki skrecasz, co zywia Indiany,
I ty na górskich przeleczach, pijany,
Spinasz Bachantkom wezowym zaplotem,

20A bez uszczerbku, kedziory ich zlote.


Kiedy bezecna Gigantów gromada
'Wlosc twego ojca -niebiosa -napada,
Ty lwia paszczeka, pazurami lwiemi
Reta z gór stromych stracasz w otchlail ziemi.

----------.--.-

norosl i bluszcz laska Bakchusa i bakchantek; ojcze swobody


-tak oddaje tlumacz lacil1ska nazwe Bakchusa
Liber, tj. uwalniajacy od trosk.
w.
13-14 zony twej... korone -Ariadny, która porzucona
przez Tezeusza na wyspie Naksos poslubil bóg, a potem
jej wieniec umiescil na niebie jako gwiazde.
w.
15-16 Penteusz -król Teb, ukarany za opór przeciw kultowi
Bakchusa w ten sposób, ze wlasna matka i siostry
w szale bakchicznym rozszarpaly go; Liknrg -król Traków,
tkniety za to samo szalem, w którym zamordowal
zone i synów, zob. Owidiusz, Przemiany IV, Bib!. Nar
Ser. II, nr 76, s. 63 nn.
w.
17 rzeki skrecasz... -gdy Bakchus szedl na zdobycie Indii,
zatrzymal w biegu rzeki Orontes i Hydaspes.
w.
21 Gigant.ów gromada... 'wlosc twego ojca -por. II 12, 6.
w.
23 lwia paszczekq -walczy Bakchus jak Herkules (zabi,

tego przez siebie lwa ne~ejskiego).


ODY
25Choc powiadaja, zes raczej do zartów,
Do plasów sklonny, niz bitewnych harców,
Ty i w pokoju, i w utarczce krwawej
Równiezes zdolny do obojej sprawy.
Gdy -zlotorogi -zstapiles w podziemia,
30Cerber od blasku twojego oniemial.
Machal ogonem, lasil sie stróz czujny,
Nogi twe lizac jezorem potrójnym.
Julian Tuwim
20
Non usitata nec tenui fe1'ar
Niezwykle' i potezne uniosa ~ skrzydla,
Mnie, poete-labGdzia w powietrzne przestworze.
.Juz'-mnie na tym padole nic wstrzymac nie moze,

Lecz ,porw~1lY, gdzie zawisc nie si(~ga obrzydb,

5 Porzuc(~ ziemskie grody. Bo wiedz, ze ja.. wca le,


Chociaz jestem z ubogich ojców urodzony,
A twa przyjaznia, Mecenasie, wywyzszony,
Nie umre i Styksowe nie s,kryja mnie faje.
Oto juz chropowata porasta .~!. skóra
10Na goleniach, juz z wierzchu jawia sie znamiona
Snieznego ptaka, juz m.( palce i ramiona
Zaczynaja ocieniac delikatne pióra.
20.Niesmiertelnosc wieszcza. Zob. takze przeklad-parafraze
Jana Kochanowskiego w Dodatku, nr 2, i o stanowisku
tej ody w kompozycji ksiegi i calego zbiorku, Wstep,
s. XXXVIII n.
w. 2
Mnie, poete-labedzia -Kochanowski: "ze dwojej zlozony
natury" (w or. vates biformis wieszcz dwuksztaltny).
-___o .__
.. ,1
HORACY: WYBOR POEZJI
88
ODY I 89 :::\;.~
Pewniejszym nizli Ikar, syn Dedala, lotem
KSIEGA III
Wzbije sie, spiewny labedz, ponad Syrt glebiny,
15_obacze lud Getulów, pólnocne równiny 1
I brzegi, w które Bosfor uderza z loskotem.

Odi profanum vulgus et o.rceo


Uslysza o mnie Kolchy i Daków narody,
Precz, motloch ciemny! Cóz mie on obchodzi?
-Które przed kohortami Marsów trwoge taja,

A wy sluchajcie milczac Muz kaplana!


I Gelony naj dalsze, me. pienia poznaja

Piesn nigdy dotad nie spiewana


20Hiszpan i lud pijacy.Rodanowe wody.

Z
mych ust niech Rzymskiej sie swieci Mlodzi!
Niechaj wiec placz i skargi oraz przykre zale
5 Królowie w grozie rzadza ludy swymi,
Nie towarzysza pozornemu pogrzebowi;

Króle zas Jowisz w silnej dloni gniecie,


Wstrzymaj tez pozegnalny okrzyk i grobowi

On, co Giganty zmógl, co przecie


Mojemu. czci nadmiernej nie okazuj wcale. Zmarszczeniem brwi sprawia drzenie zie
mi.

Józef Zawirowski
,:t-.
Poczatkowe szesc ód, pisanych w tym samym, alcejskim metrum,
stanowi cykl tzw. "ód rzymskich", w których Horacy
wystepuje jako herold Augustowych hasel odrodzenia moralnego,
zob. Wstep s. 28 n.
1.
Do rzymskiej mlodziezy -bogactwo nie daje szczescia.
w.
1 Precz, motloch ciemny -te slowa, które wyodrebnione
z kontekstu, staly sie wkrótce slowem ulotnym, nie
oznaczaja bynajmniej jakiegos elitaryzmu poety i pogarw.
13 Ikar -syn Dedala -por. I 3, 33; pewniejszym lotem -dy dla tlumu. W tekscie ma
ja znaczenie... liturgiczne.
gdyz Ikar zblizywszy sie zbytnio do slonca, które roz-Poeta jako kaplan Muz glos
i nowa, nie slyszana dotad
topilo wosk na skrzydlach, wpadl do morza, które od piesn, tylko dla wtajemniczo
nych, jak w religiach miniego
nazwano Ikaryjskim; pewniejszym lotem -tlu-steryjnych, poslugujac sie sakralna f
ormulka: favete linmacz
przyjmuje poprawke Bentleya tutior, lekcje re-guis ('zachowujcie zbozne milczeni
e'). Zwraca sie jakbykopismienne notior 'bardziej znany', ocior 'predszy' do chó
ru chlopców i dziewczat, którzy maja odspiewac
(J. Kochanowski).
hymn, jak wodzie I 21, ale wlasciwie do mlodziezy
w.
14 Syrt glebiny -por. I 22, 5. rzymskiej, nadziei narodu. Zaczyna ad chwalby bog
ów,
w.
15 Getulowie -w pn. Afryce. aby zaraz przejsc do pochwal umiarkowania w pozadaw.
16 Bosfor -por. II 13, 15. niach, jako jedynego zródla szczescia i moralnosci w
zyw.
17-18 Kolchy -mieszkancy Kolchidy na pn. wybrzezu ciu osobistym, jako podstawy m
oralnosci jednostki i spo-
Morza Czarnego; Dakowie -por. I 35, 9; Marsowie lecznosci.
por. I 1, 26. f.<'
w.
7 Giganty zmógl -por. II 12, 6.
w.
19-20 Gelonowie, por. II 9, 19; pijacy Rodanowe wody w. 8 zmarszczeniem brwi spr
awia drzenie ziemi -przy-,
mieszkajacy nad Rodanem Gellowie. woluje na mysl znane wiersze z Iliady I 528-53
0.
,
.

"
:\
;
1
~ ; ;
l'
i
I
I
I!
HORACY: WYBOR POEZJI
Ktos posiadlosci rad by miec olbrzymie
10Jak nikt, a drugi, co go kusi slawa,
W Marsowym polu walczyc stawa,
Innemu dosc jest miec czyste imie,

Innego neci liczna druhów rzesza;


Kazdego jednak na smierc w jednej mierze
15 Koniecznosc z urny wspólnej bierze,
Malych z wielkimi gdy razem zmiesza.

Miej nad bezbozna glowa miecz, na cienkiej


Nici zwieszony -uczt naj rzadszy zbytek
W smak ci nie pójdzie ni w pozytek,
20 Ni cie spiew ptaków, ni liry dzwieki

Nie ukolysza. Sen zas rad wsród cienia


Na smugach drzemie albo goscic raczy
U skromnej strzechy gdzies wiesniaczej,
W Tempe, gdzie slodkie igraja tchnienia.
25Kto rad swej doli, tego nie dotyka
Gwalt mórz burzliwych, ni sie on obawia

w. 9 nn.
Ktos posiadlosci... -podobne przeciwstawienie ludzkich
pragnien temu, czym sie zadowala poeta wodzie I 1.
w.
11 w Marsowym polu walczyc -ubiegac sie o urzedy.
.
w. 13 druhów rzesza -w Ol'. "klientów", od których ilosci
zaleza wplywy polityczne.
w.
14-15 w jednej mierz.e... z urny wspóLnej bierze -zob.
IJ 3,25nn.
w.
17-20 nad bezbozna glowa miecz... zwieszony -"miecz
Damoklesa"; ten zazdroscil tyranowi syrakuzanskiemu, Dionizjosowi,
nie zdajac sobie sprawy z tego, jak krucha jest
potega tyrana i ze grozi jej ustawiczne niebezpieczenstwo,
zob. Cicel'o, Dysputy Tuskulanskie V 21, 61.
w.
22 smugach -por. I 31', 8.
w.
24 Tempe -por. I 7, 4; slodkie tchnienia -w Ol'. "powiewy
zefirów".
ODY
W Arkturze zgaslych gwiazd bezprawia,
Ni switajacych tez klesk vVoznika,
Ni ze w winnice grad mu z nagla chlosnie
30Lub rola chybi lub sad zgnoja deszcze
Lub spraza wplywy gwiazd zlowieszcze
Zasiew lub zmroza go nielitosnie.
Juz w morzach rybom coraz ciasniej, jesli
Bywa, ze nieraz, majac nadmiar ziemi,
35 Przemozny Pan z pacholki swemi
Zjezdza, wsród wody by gmach mu wzniesli.
Niemniej Strach mroczny, niemniej Troska blada
W slad za nim idzie .i z nim nawet siedzi
Na nawie zbrojnej w pancerz z miedzi,
40 Nawet na konia poza nim wsiada.
Jesli wiec ani kamien lsniacy tecza,
Ni trosk gwiazdzisty szkarlat nie rozprasza,
Ni je zaleje pelna czasza,
Ni wonie wschodnie ich nie odstrecza,

w. 27-32 Arktur -najjasniejsza gwiazda w konstelacji


Wolarza (Bootes), zachodzi przy koncu pazdziernika;
Woz nik (Koziol) -wschodzi z koncem wrzesnia, zapoczatkowujac
okres burz.
w.
33-36 w morzach rybom coraz ciasniej... -zob. II 18,
20; majac -chociaz ma dosyc ziemi na ladzie.
w.
41-42 kamien lsniacy tecza -marmul' syryjski, bialy
z purpurowymi zylkami; gwiazdzisty szkarlat -purpurowe
szaty blyszczace jak gwiazdy.
-.-
HORACY: WYBOR POEZJI
45To czemuz mialbym, budzac zazdrosc czyja,
Wspanialych komnat wznosic gdzies przepychy,
Mieniajac za mój domek cichy
Byt, w którym ludzie mozolnie zyja?

,
Felicjan Falenski
I
2
Angustam amice paupeTiem pati
Ciasny niedobór znosic bez szemrania
Niech mlodzian w twardej przywyka zolnierce,
Niech konno Partów zuchwalych pogania,
Wlócznia straszliwy, co dziurawi serce.

5 Pod niebem wietrznym, w niebezpieczenstw tloku


Tezec mu! Jego z murów widujaca
Niech drzy królowa wrogów, u jej boku
Domezna córka lzy niech z oczu straca
I szepce: "Obyz nie tknal oblubienca
10Ten lew okrutny, co sie przez czerniawe
Wojsk jako piorun przedziera jaskrawy,
A rzez go wabi, posoka poneca".

w. 47 m6j domek cichy -w or. "ustronie sabinskie".


2. Pochwala
rzymskiej cnoty. Zob. takze przeklad-parafraz~
Zbigniewa Morsztyna w. Dodatku, nr VIII.
w. 1 ciasny niedob6r -w or. "ciasne, twarde ubóstwo".
w.
8 domezna c6rka -tj. która ma wkrótce wyjsc za m.az,
w or. adulta virgo 'dojrzala dziewica', por. I 23, 12 tempestiva
sequi viro.
.
93
ODY
Slodko i chlubnie ginac za. ojczyzne.
Alic dopadnie Smierc i tchórzliwego,
15Ani jej trudno piecucha w slabizne,
W plecy utrafic tych, co z boju zbiega.

Cnota, górniejsza nad ziemskie obierze,


Niewzruszonymi promienieje blaski:
Zlosc jej niczyja siekier nie odbierze,

20Niczyje siekier nie przywróca laski. .


Zgonu niegodnym niebiosa odmyka
I niepowszednia zapuszcza sie droga,
Gdzie zgielk ni zaduch dolów nie przenika:
Skrzydla jej boskie co sporzej pomoga.

-
25Wierne milczenie takze ma odplate, .'"
A nie pozwole, by zeglowal ze mna
w. 13 slodko... ginac za ojczyzne -po lac. dulce et decorum
est pro patria morio
w. 19-20
zlosc jej niczyja... -w or. mowa wyraznie o tym,
ze cnota nie jest narazona na "haniebna porazke" (w wyborach);
siel<:ier-liktorskich, tj. urzedów; niczyje laski w
or. mowa wyraznie o lasce ludu zmiennej jak wiatr
(popularis aura).
W. 25 nn.
wierne milczenie -w or. fidele silentium; tlumaczenie
tych slów jako aluzji do nakazywanego przez
Augusta swoim urzednikom przestrzegania "tajemnicy
sluzbowej" (T. Mommsen) wulgaryzuje Horacego: slawiac
fidele silentium ma on na mysli, jak jasno wynika z dalszych
wierszy, przestrzeganie tajemnic misteriów eleuzyn

skich na czesc Demetry-Cerery, które nie sa dla "niewtajemniczonego


tlumu" (profanum vulgus, III I, 1):

w odniesieniu do rzymskiego idealu vir bonus byloby to


dochowywaniem wiernosci (fides): takiemu mezowi mozna
bezpiecznie sie zwierzyc.
110
HORACY: WYBOR POEZJI
Zaraz z wieczora miej brame zamknieta
30I na ulice nie 'wygladaj wcale,
Gdy jeknie fletnia, lecz badz nieugieta,
Chocby na srogosc twa wywodzil zale.

Józef Zawirowsld
8
Martiis caelebs quid agam Kalendis
Pytasz, co oto czynie, niezonaty,
W dniu pierwszym marca? Co znacza te kwiaty
I te kadzidla i wegiel, co lezy
Na darni swiezej?
5 Mezu, co biegle mowy znasz obiedwie!
Bakchowi sprawiam uczte, pelniac sluby
Za to, zem -drzewem przywalon -zaledwie
Uniknal zguby.
Oto w ofierze koziel padl juz bialy
10Przy uroczystej dnia tego rocznicy
I korek zdejme z amfory omszalej

W glebi piwnicy.
Za ocalenie druha, Mecenasie,
Wnies sto toastów! Niech pochodni blaski

15Plona do switu! Precz od nas w tym czasie


Gniewy i wrzaski!

8. Do Mecenasa
-zaproszenie na skromna uczte w rocznice
szczesliwego ocalenia poety.
w. 1-2
niezonaty... w dniu pierwsz'ym marca -w dzien Kalend
marcowych kobiety rzymskie obchodzily swe swieto,
Matronalia, skladajac kwiaty w ofierze Junonie, opiekunce
poloznic; Horacy swieci ten dzien z innego powodu.
w. 5 mowy obie dwie -lacil'iska i grecka.
II
w. 7 drzewem przywalon -por. II 12.
.

ODY
~111
-....
O Rzym dzis nie miej trosk obywatelskich:
Dzis Medów trapia rozterki domowe,
Daka Kotysa huf nieprzyjacielski

20 Zbito na glowe. .
Ów bicz Hiszpanii, Kantaber straszliwy,
Ugial sie -wreszcie przyszla nan niewola.
Scytowie, luków zerwawszy cieciwy,

Uchodza z pola.
25'vVolny od trudów, nie czyn dzis skweresu,
Ze przyszlosc zesle na lud nowa plage.
Dary biezacej chwili chwytaj wesól,

Odrzuc powage.
Józef Birkenmajer
9
Donec gratus eram tibi
Dopóki, Lidio, twa wzajemnosc mialem,
Póki nikt inny, prócz twego piesniarza,
Nie szukal pieszczot na twem lonie bialem -
Szczesliwszy bylem od Persji mocarza.

w. 17 w nieobecnosci Augusta Mecenas nieraz zastepowal go


w sprawach urzedowych; zob. takze III 29, 25.
w. 18 o rozterkach domowych Medów = Partów por. I 26, 5.
w. 19-20
Daka Kotysa -Cotiso król Getów pokonany w r. 29
przez M. Krassusa.
w. 21-24
Kantaber -por. I 6, 4; scytyjscy Bastarnowie
pobici w r. 29.
w. 25 nie czyn ... skweresu -nie klopotaj sie, nie lamentuj.
9. Pogodzenie kochanków.
w. 4 od
Persji moca1'ZQ.-przyslowiowe bogactwa królów
perskich, por. I 33, 1.
"
li
-""" --
,--
HORACY: WYBOR POEZJI
0~~ ]
5 Pókis mnie jedne jeszcze kochal stale,
Dopókis Lidia nie wzgardzil dla Chloi-
Nizeli Ilia w calej swojej chwale
Szczesliwsza bylam ja w milosci swojej.
Dzisiaj mnie Chloe wziela w swe okowy,
10Wdzieczna spiewaczka, czarodziejka mila.
Dla niej jam umrzec z ochota gotowy,
Gdyby kochanka swego zgon przezyla.
Tak mnie Kalais pociaga ku sobie,
Odkad mnie oczu jego grot uderzyl!
15Dwakroc dla niego leglabym dzis grobie,
Gdyby on tylko kochanki zgon przezyl.
Cóz, gdyby dawna milosc sie ocknela
I rozlaczonych w nowe wiezy wziela?
Gdybym sie wyrwal znów spod czaru Chloi
20Stajac, jak dawniej, u Lidii podwoi?
Choc on piekniejszy nizli ranne. zorze,
A ty burzliwszy nizli Adrii morze,
Chociaz puch ciebie przewazylby soba -
Rozkosza dla mnie zyc i" umrzec z toba!
Marian Gawalewicz
w.
7-8 szczesliwsza -w or. "slawniejsza", gdyz IZia (ReaSylwia) jest slawna jako ma
tka Romulusa i Remusa.
w.
23 puch ciebie przewazylby -w or. "choc jestes lzejszy
od korka", tj. zmienny.
.
ODY
113
10
Extremum Tanain si biberes, Lyce
Chocbys, o Lice, zyla gdzie nad Donem
W jarzmie dzikiego chlopa, a ja w ciemna
Noc drzal przed progiem smagan Akwilonem,

Mialabys litosc nade mna.


5Slyszysz, jak burza w drzwi tlucze, jak w lasku
Dwór mój zdobiacym wierzcholki drzew zgina,
Jak Jowisz swiezo snieg spadly, o brzasku

Porannym, lodami scina.


Spusc z pychy; grzech ten u bóstw by ci szkodzil,
10Spusc, zanim sama wpadniesz w sidla ploche.
Ojciec Tyrrenczyk przeciez cie nie splodzilNa Penelope-swietoche.
Jesli blagania, dary, bladosc sina
Twych wielbicieli zmiekczyc cie nie moga,

,;1
,.t.
10.Do Liki -piesn przed zamknietymi drzwiami kochanki
(paraclausithyron, por. II 2, 9).
w.
1 nad Donem -w or. "nad naj dalszym Donem", w kraju
Scytów gdzies na koncu swiata; o surowych obyczajach
Scytów zob. III 24, 9 nn. i 23-24 (cudzolóstwo karze sie
tam smiercia).
.
w. 5-6 w lasku dw6r m6j zdobiacym -o drzewach w perystylu
domów rzymskich.
w. 9
grzech ten... -Wenus karze opornosc w milosci, jako
sprzeciwianie sie potedze bogini.
w. 11 ojciec Tyrrenczyk... -mowa o zmyslowosci dawnych
Etrusków.
w. 13 jesli -w or. lepiej: "Chociaz"; b'ladoscsina -jeden
z rysów antycznej patografii milosci, por. I 13, 4.
......
HORACY: WYBOR POEZJI
~8)
16
lnclusarn Danaen turris aeneu
Uwi(~zionc!Danae baszt spizowe ganki,
I drzwi z mocnego debu, i psów czujna sIora
Bronila przed natarciem stesknionych kochank(Jw,
Co krazyli dokola skryci w cien wieczora.

5 I byliby ustrzegli, ale w pewnej chwili


Z czujnosci Akryzjusza, który mial dbac o to,
Wenus i Jowisz sobie po prostu zadrwili
Wiedzac, ze wszedzie przejdzie bóg zmieniony wzloto.
Droge sobie toruje w szeregach hoplitów,
10Od gromu potezniejsze zwala glaz krzesanie,
Zloto dom argejskiego znIszczylo wrózbity,
Choc to maz byl cnotliwy i mial skarby za nic.

Król macedonski bramy twierdz otwieral zlotem


I rywali przemienial w przyjaciól laskawych,

16.Do Mecenasa -o potedze zlota, które jednak nie


daje szczescia.
w.
1 Danae -córka króla Argos Akryzjusza, które'mu przepowiedziano,
ze wnuk pozbawi go zycia; chcac sie przed
tym ustrzec, zamknal córke w spizowej wiezy, ale Jowisz
w postaci zlotego deszczu dostal sie do niej. Z tego
zwiazku urodzil sie Perseusz, który po wielu latach
wróciwszy do ojczyzny zabil dziadka rzucajac dyskiem.
w.
4 skryci w cie1~ wieczora -nie horacjanskie, tak samo
w.
10 glaz krzesanic.
w.
11 argejskiego wrózbity -Amfiaraosa, który znajac przyszlosc
nie chcial brac udzialu w wyprawie Siedmiu
przeciw Tebom; ale zona Eryfila, przekupiona zlotym
naszyjnikiem Harmonii, naklonila go do wyprawy, w któl'<~.
iponiósl smierc.
w.
J:~ k"J'()[.Tnacedordd --Filip II, ojciec Aleksandra WieI-
ODY
.
15Podarunkami mozna kupic wodzów floty,
Groznych sterników dobrze uzbrojonej nawy.
Ale, mój Mecenasie, ozdobo rycerzy,
Wszak wiesz, ze ida troski z rosnaca fortuna,
Dlatego ja sie boje za wysoko mierzyc

20I od dumnych bogaczy wole sie odsunac.


Im czlowi.ek jest skromniejszy, o skarby nie wola,
Tym bogowie hojniejsi, dziwnych bóstw przekora,
Dlatego wole do tych zaliczac sie kola,
Co niczego nie pragna i tym wiecej biora.

25Ja jestem wiekszym panem na tej mojej hubie,


Niz gdyby wiesc glosila, ze mam skarb w komorze,
Niz gdybym sie przed swiatem, biedny czlowiek,
chlubi:[
Zbozem niw apulejskich, które wiesniak orze.
Mam zródlo wody i mórg pare wlasnych w lesie,
30Nadzieja zniwa ziarno moje w klosie chrzesci,
Od tego, co z plantacji afrykanskiej dmie sie,
W cichej mojej zagrodzie ja mam wiecej szczescia.
Chociaz pszczola w Kalabrii kwiatów miody lize,
Nie dla mnie, i nie dla mnie starzeje sie wino
35W lestrygonskiej amforze, a z corocznych strzyzy
Gallickich owiec statki me z welna nie plyna.

kiego, mawial, ze nie ma tak warownej twierdzy, zeby


nie mógl do niej sie dostac osiol oblad-owany zlotem.
w. 25 huba -lan, gospodarstwo.
w. 31 plantacji afryka1~skiej -por. I 1, 10.
w.
35 w lestrygonskiej amforze -od miasta Formiae w Lacjum,
zalozonego wedlug podania przez bajecznych Lestrygonów,
slynnego z szlachetnych win.
,
T
HORACY: WYBOR POEZJI
l
l
A jednak nie znac u mnie przykrego ub{Jstwa, I
Gdybym wiecej zazadal, dalbys, protektorze,
Ale wiem, ze nie pragnac wcale boga ~tw mnóstwa
40Ten skromny dochód wlasnie wzbogacJ~ lnnie moze.
Chocbym wszystkie Mygdona mógl dolaczyc skarby
Do bogactwa Krezusa, wyjdzie mi na jedno.
Szczesliwi, co umieja swa chciwosc wziac w karby,
Którym bóg wszystko daje, lecz dlonia oszczedna.

Ludwik Hieronim Morstin


17
Aeli vetusto nobilis ab Lamo
o ty, Lamusa dawnego potomku,
Eliuszu, bo jak ksiegi dawne prawia,
Od niego pierwsi Lamie wioda miano
I pózne wnuki swa obdarzyl slawa
5 (Iz sie od niego swoim rodem szczyca),
I pierwszym mial byc, który Formia wladal,
A jak podanie niesie, i Marike
Dzierzyl tam, kedy Liris w morze wpada,
w. 41-42 Mygdona skarby -króla Frygii; Krezus -król
Lidii w Azji Mniejszej (przyslowiowe bogactwa Krezusa).
17. Do
Eliusza Lamii ~ wezwanie do uczty. O dwóch braciach
Aelii Lamiae por. I 16, 7.
w. 1-6 Lamus -król Lestrygonów, mityczny zalozyciel
miasta Formiae, por. III 16, 35.
w.
7 Marike dzierzyl -w or. mowa o bogini staroitalskiej
Marica, czczonej nad brzegami rzeki Liris.
121
ODY
Szerokowladny. Jutro wschodnia burza
10Zasypie lasy skreconym listowiem,
A brzeg okryje morszczyna i mchami,
Jezeli prawde sloty wrózka powie,
Wrona sedziwa. Wiec o drwa sie staraj
Suche i uczte pod bóstwa wezwaniem
15Wypraw z czeladzia i zastaw im prosie
:Mlodziuchne, winem obficie skropione.
Ida Wieniewska
18
Faune, nympharum fugientium amator
Faunie, kochanku rusalek nadobnych,
Przychodz laskawie w me sloneczne niwy,
A na odchodnym badz dla trzód mych drobnych
Zawsze zyczliwy.
5 Pomnij o hojnie
O zabijanych ci
I o mym starym
Kadzielny
szafowanym winie,
w ofierze capach
oltarzu, skad plynie
zapach.
Co rok, gdy przyjdzie twój dzien, piaty grudnia,
10Bydlo tu igra sród pastwisk wesolo:
Zadna sie wtedy praca nie zatrudnia
OdswiGtne siolo.
li
:1:
jI
18.Do Fauna -w dzien j~go swieta.
w. 1 Faun -por. I 17, 1; Rusalek -oczywiscie: Nimf.
HORACY: WYBOR POEZJI
ODY
21
Nieraz za sprawa twa trudnosci prysly,
O nata mecum consule Manlio
...------Którymi glowa zmeczona sie biedzi;
15Medrców zgryzoty i tajne zamysly
Co nam przyniesiesz, mój poczciwy dzbanie,
Nieraz, psotniku, zdradziles gawiedzi.
Zrodzony ze mna za Manlia konsula?
Czy szal milosny? Czy zart? Czy wzdychanie?

Ty w sercu zgasla ozywiasz nadzieje,


Czy spór nas zwasni? Czy sen poutula?
W nedzarzu wzniecasz mysl harda i chytra,
Iz gdy cie wezmie, wtedy nie truchleje
5 W jakim cie kol wiek lepil ktos zamiarze,
20Przed hufcem wojska ni królewska mitra.
Dosc, ze wyborne wino w ciebie scedzil.
Dobyc cie z piwnic goscinnosc mi kaze -

Saczyc cie bedziem wsród rozmów swawolnych


Dzien dzis radosny: Korwin mnie odwiedzil.
I w towarzystwie Gracyj i Wenery
Przez cala nocke, przy luczywach smolnych,

On, choc madrosci ma wzór w Sokratesie,


Az Febus gwiazdy spedzi z niebios sfery.
10Na stary Massyk nie bedzie sie gniewal;
I stary Kato nieraz (jak wiesc niesie) Józef Birkenmajer
Omszalym winem cnote swa zagrzewal.
22
21. Hymn do amfory -w dzien odwiedzin Messali Korwina.
Por. Wstep s. XXXII. Zob. takze parafraze Jana Montium custos nemorumque virgo
Kochanowskiego w Dodatku nr III.

w. 2 Zrodzony ze mna za Manlia konsula -za konsulatu


L. Manliusza Torkwata (r. 65) urodzil' sie Horacy; z tego Gór opiekunko, mroczny
ch lasów pani,
samego roku pochod!:i wino, które zatem jest rówiesni-Ty, co, potrójnie wezwana,
dziewczeta
kiem poety.
W porodzie zbawiasz z grobowej otchlani,
w. 8 Korwin -M. Valerius Messala Corvinus (64-9), ró-
Potrójnie swieta!
wiesnik poety, bawil wraz z nim na studiach w Atenach
i bral udzial w bitwie pod Fi1ippi w r. 42 po stronie republikanów;
potem przeszedl na strone Oktawiana i jako
konsul w r. 31 bral udzial w bitwie pod Actium; od-w. 18 w nedzarzu wzniecasz my
sl harda i chytra -Kochabywszy
w r. 27 triumf nad Akwitanami wycofal sie z zy-nowski tlumaczy doslownie: "ty ub
ogiemu przyprawujesz
cia publicznego i, sam mówca i historyk, byl obok Mece-rogi".
nasa jednym z glównych patronów literatury; do jego
22.Do Diany, której poswieca pinie rosnaca przy jego willi.
"kola" nalezal przyjaciel Horacego, elegik Tibullus.
w. 1 Gór opiekunko -zob. takze I 21, 5 nn.
w. 9 w Sokratesie -por. I 29, 14.
w. 2 potrójnie wezwana -raczej: "wzywana"; jako opiekunka
w. 10 Massyk -por. I 1, 20.
poloznic wzywana pod trzema imionami: Ilythyia, Lucina
w. 11 stary Kato -por. II 15, 12.
r i Genitalis, por. Carmen saec. 14.
I
l
126 HORACY: WYBOR POEZJJ
5 Sosne, nad domem sterczaca wysoko,
Tobie za lata szczesnego zywota
Slubuje, z wieprza onego posoka,
Co klami miota.
Lucjan Rydel
23
Caelo supinas si tuleris manus
Gdy z nowiu wschodem dlonie podnosisz wzwyz
I bóstwa swoje, wiejska Fidylo, czcisz,
Gdy w darze skladasz im latosie
Plony, kadzidlo i tluste prosie

5 Zaraza zadna twych nie wyniszczy zbóz


Ni twoich winnic przemoc gwaltownych burz,
Ni od jesiennej niepogody
Twoje welniste nie zgina trzody.
Ofiarne bydlo, które sród snieznych gór
10Algidu hasa, strojnych w debowy bór
Lub pasie sie sród lak albanskich,
Padnie pod ciosem siekier kaplanskich.

Lecz ty nie musisz 'pod ofiarny nóz


Wiesc tlumu jagniat. Skromnym Penatom zlóz
23.Do Fidyli -skromna ofiara wiesniaczki.
w. 2 Fidyle -po gr. "oszczedna, skrzetna".
w. 3 latosie plony -tegoroczne.
w. 9-10 gór Algidu -szczyt w Górach Albanskich na' pd.-
wsch. od Rzymu.
w. 14 Penaty -por. II 18. 25.
.

ODY (127 J
15 W ofierze mirtu kruche wiazki
I w rozmarynu ich wiencz galazkI!

Bo gdy oltarza dotknie niewinna dlon,


tIKosztownych darów zgola nie niosac don,
I
I To bóg przeblagac sie pozwoli
20 Garstka jeczmienia i szczypta so1i!
Józef Birkenmajer
I
24
! Intactis opulentior
t.
Chocbys mial skarby wieksze, niz je w zjemi
j
Arabia, India miec moze,
l
l Chocbys oprawil mury warownemi
l Apulskie, Tyrrenskie morze,
i 5 Twarda koniecznosc, jesli diamentowyi Klin wbije komu do glowy,
.
Wewnetrzna trwoga spokój mu zabije
I w potrzask smierci da szyje.
l
I Scyta na stepach ma tam lepsze zycie
10 Wozac sie z domem w teledze,
l
t
I w. 20 garstka jeczmienia i szczypta sol.i -tzw. mola salsa.
I 24.Na chciwosc i zachlannosc, która rozsadza fundamenty
spoleczenstwa.
l w. 3-4 oprawil... morze -tj. budmval na nim palace, zob.
n 18,20; III 1, 33.
, w.9 Scyta na stepach -por. (zartobliwie) o surowym zyciu
Scytów III 10.
w. 10 telega -chlopski wóz.
l
,
-
.
... -HORACY: WYBOR POEZJI
r
~,.~... ,
-.-
ODY
').'
029)
,
If
I
11)
ii'
Iii .
.
II
Toz i Get dziki, któremu obficie
Z pól nieporznietych na miedze
Ceres plon sypie, skrapian jego potem,
Rok tylko jeden, a potem
15Juz ma spoczynek: wyrecza go druga
Czesc pracowników u pluga. . l'
.35 Cóz i statuta pomoga? Nic wcale
Bez obyczajów i wiary.
Jesli i ziemi zapadly zakatek,
Gdzie slonce parzy jak wrzatek,
Jesli lód z sniegiem w gniezdzie Boreaszy
40 Chciwego kupca nie straszy;
O, tam sie nigdy nie zneca macocha
Nad pasierbami swojemi;
Posazna zona meza stale kocha
Jesli wzburzone nie odstrasza morze
Flisa, a hanba jest komu
Znosic ubóstwo i woli bezdroze
20 I nie gamraci Z innemi.
Wielkim posagiem sa rodziców cnoty,
Niewiast ozdoba wstyd zloty,
Malzenskich wezlów zrywac sie nie waza,
Bo za to gardlem je karza. l
Wystepku obrac bez sromu45To
zniesmy perly, zloto i klejnoty,
Te zródla naszej niecnoty,
Tu, na Kapitol, lub rzucmy w mórz tonie,
A lud przyklasnie nam w dlonie.r
23Ty, co wytepic chcesz harde zbytniki,
Wojen domowych zniesc szaly,
Jako ojczyzny zbawca miec pomniki,
I do potomnej przejsc chwaly,
Ham'uj swawole nie znajaca granic,
30 Bo swiat zawistny ma za nic
Zyjaca cnote, tylko by holdowal
Tej, co ja dawno pochowal.
t t
1 l
l
I
Byle sie poddac szczerej tylko skrusze,
50 Wydrzem rozpuste z korzeniem
I zniewiesciale zahartujem dusze
Surowym w cnocie cwiczeniem.
Taki dzis panicz zrodzon w stanie wolnym
Do czegóz moze byc zdolnym,
55Kiedy ni konia dosiedzie, ni w lasy
pójdzie ze zwierzem w zapasy.
.\ .
Cóz tam pomoga na
Gdy zbrodzien
to gorzkie zale,
uchodzi kary?
I
l
Za to gracz: umie puszczac cyge grecka
I w zakazane grac kosci,
Kiedy pan ojciec okrada zdradziecko
60 Swoich spólników i gosci,
w. 11 nn. Get dziki -lud tracki miedzy Dunajem a Donem;
to, co tu mówi poeta o moralnym zyciu Scytów i Getów,
jest symptomem powszechnego w czasach augustowskich
idealizowania ludów pierwotnych, zyjacych na lonie
natury z dala od demoralizujacych wplywów kultury.
w.12-16 Podobnie pisze Cezar, O wojnie gallickiej IV 1, o germanskich
Swe bach, u których rola jest wspólna wlasnoscia.
w. 42 flisa -zeglarza.
w. 57 puszczac cyge grecka -zabawa
dzwieczacymi pierscieniami (zamiast
gimnastyczne, co przystoi mezom).
w obrecz
uprawiac
opatrzona
cwiczenia
ODY
131
HORACY; WYBOR POEZJI
Aby synkowi, co sie tak wychowal,
Czym predzej trzos naladowal.
Lecz choc fortuna rosnie z krzywda cudza,
Czegos im brak -ze sie nudza.
Lucjan S'ien/,ie1'tski'
I
25
Quo me) Bacche, 'rapis tui
Dokadze szalem pijany
Ty. mnie unosisz, Bakchusie, w jakie gaje i czeluscie,
Abym spiewal tam peany
O tym slawnym, najslawniejszym, o Cezarze,

o
Auguscie,
[jTam wieczna dumajac chwale,
Co do gwiazd wzniosla Cezara, blask mu dala

Jowiszowy,
Zdarzenia spiewam wspaniale,
Nie spiewane nigdy dotad ludzkim glosem, ludzkiej
mowy.
Tam bakchantke biora szaly,
10Gdy S.e ze snu nagle zbudzi na szczycie góry Rodopos,
Ujrzy Hebros w lodach bialy,
Tracje w sniegach 'pogwalcona barbarzynskich ludów

stopa. l
------.
25. Dytyramb -hymn do Bakchusa, dawcy natchnienia.
Zob. takze II 19.
-I
\V. 10-11 Rodopos (Rodope) -góry w Tracji, dzis. Despoto-
Dagh; Ilebros -rzeka w Tracji, dzis. Marica.
Jakze milo pójsc w te strony,
Zwiedzac skaly, zwiedzac lasy, o ty jasny boze Najad,
15Mocny panie dziew szalonych,
Który dlonia z korzeniami rwiesz jesiony z ziemi
w
gajach.
Nie dam piesni w rytm ubogiej,
Piesni ziemskiej, ale taka, która bedzie brzmiec
wieczyscie,
Bo podazam w slad za bogiem,
20Który wienczy skron zwycieska winogradu ciemnym
lisciem.
Ludwik Hieronim Morstin
26
Vixi puellis nuper idoneus
Do dziewczat dawniej brac sie umialem -hej!
W zapasach takich nieraz wodzilem rej.
A
teraz bron i skolatane
Struny mej lutni niech zdobia sciane!
5Niech sie tym lupem szczyci nadmorskiej chram
Wenery! Hejze, luk mój zaniescie tam,
I zagwie smolne, i te dragi,
Dzwierzom opornym tak grozne ongi.
w. 14 Najady -nimfy zródel, które wychowaly Bakchusn
na górze Nysa w Indiach.
26.Pozegnanie z' miloscia. Zob. Wstep s. XXV.
w. 4-7
niech zdobia sciane -jak gladiator wysluzony lub
rzemieslnik, zaprzestajac uprawiania swego rzemiosla, po13
_ Btb!. Nar. S. II. Nr 25 (Horacy: Wybór poezji)
~
HORACY: WYBOR POEZJI
45 Albo rozjasni sloncem -juz nie zdola
Mi udaremnic czasu, co raz minal,
Nie unicestwi tego, ni odwola,
Co nam pierzchliwa raz dal los godzina.

Los srogiej swojej swawoli niesyty


50Wieczyscie igra naszymi tu sprawy;
Mieni niestale smiertelnych zaszczyty,
Dzisiaj mnie, jutro innemu laskawy.

J ak dlugo ze mna przebywa, go chwale,


Lecz kiedy skrzydlem ruszy na odloty
35Ploche, darów sie jego zrzekam wcale,
Szukam ubóstwa mego i mej cnoty.

Za to nie moim zwyczajem, gdy zguby


Burza nam wiesci, zagle rwac do blagan
Nedznych uciekac, ukladac sie sluby, l
60By z Cypru skarby i z Tyru sród zmagan
Il
Na lup nie poszly niesytej otchlani.
Mnie bezpiecznego wonczas w malej lodzi
Polluks z swym bratem, dobry wiatr slac w dani,
Z otmetów morskiej wywioda powodzi.

Tadeusz FeLiks I-lahn


l
l
.
-------.-I
l
w.
60 skarby -w 01'. "towary" (wschodnie); Tyr -miasto
w Fenicji.
w.
63 Polluks z swym bratem -por. I 3, 2.
ODY
t137 )
30
Exeg i 7?]:.onuffientum--aer.e-per.el,1.1J1US
,.,...''''
-...-.-
r......
Stawilem sobie pomnik trwalszy niz ze spizy,
Od królewskich piramid siegajacy wyzej;
Ani go deszcz trawiacy, ani Akwilony
Nie pozyja bezsilne-, ni lat 'niezliczony

5 Szereg, ni czas lecacy w wiecznosci otchlanie.


Nie wszystek umre, wiele ze mnie tu zostanie
Poza grobem. Potomna slawa zawsze mlody,
Rósc ja dopóty bede, dopóki na schody

Kapitolu z westalka cicha kaplan kroczy.


10Gdzie z szumem sie Aufidus rozhukany toczy,
Gdzie Daunus w suchym kraju rzadzil polne ludy,
Tam o mnie mówic beda, ze ja, niski wprzódy,

Na wyzyny sie wzbilem i zem przeniósl pierwszy


Do narodu Italów rytm eolskich wierszy.
15Melpomeno, wez chlube, co z zaslugi rosnie,
I delfickim wawrzynem wiencz mi wlos radosnie.

Lucjan Rydel
-..' ---------.----.-----
30.Do Melpomeny -pomnik slawy poety. Zob. 'takze przeklad
Adama Naruszewicza i trawestie 'Adama Mickiewicza
w Dodatku nr XV. Zob. takze Wstep s. XXIX. .
w. 3 Akwilon -wiatr pólnocny (Boreasz).
w. 7 potomna slawa -slawa 11potomnosci.
w. 9 cicha westalka -swiety znicz Westy, którego strzegly
westalki, byl rekojmia wiecznosci Rzymu, por. III 5, 10.
w. 10-11
Aufidus -rzeka w Apulii, kraju rodzinnym poety;
Daunus -mityczny król skwarnej (w suchym kraju)
Apulii. .
w.
14 rytm eolskich wierszy -tj. liryki Alkaiosa i Safony.
w. 15 Melpomena -por. r 24, 3.
\\" 16 clelfickim -Apollinowym.
l
-
.-..
1153 J
1152 ) HORACY: WYBOR POEZJI
ODY

.....
Daje rodzajnym niwom plonów mnóstwo,
40 Liczy miesiace.

Kiedys, dziewczyno, gdy juz bedziesz zona,


Bedziesz sie chlubic z tej dzisiejszej pracy .
Mówiac: "Zaliczyl mnie w spiewaczek grono l
Nasz wieszcz Horacy". l
Ludwik Hieronim Morstin l
7
Diffugere nives, redeunt iam gramina campis
Zniknely sniegi.. Zielen trawy powraca na laki
I drzewa stroja sie liscmi.

!
Ziemia odmienia szate. Strumienie, niedawno tak I
Wesolo sie snuja wsród brzegów.
grozne, ,
l
5 Gracja w orszaku swych sióstr i nimf juz sie nie leka
Zawodzic plasy naga.
Nie mysl, ze bedziesz tu
wiecznie. Ostrzega cie rok,
ostrzegaCzas, w którym dni twoje gina.
Wiatr wiosny lagodzi mrozy. Po wiosnie nadejdzie
lato,
10By znów przeminac, zagasnac,
Gdy jesien stanie z nareczem owoców, a zaraz za nia

Gnusna sie wlecze zima.


7.
Do Torkwata -piesn wiosenna. Zob. takze I 4 (i IV 12)
oraz parafraze K. M. Górskiego w Dodatku, nr 17 b.
w. 5 Gracja -por. I 4, 6.
Ale na niebie ksiezyc wciaz nowa pelnia rozblyska,
My zas, kiedy zstapimy
15Tam, gdzie pobozny Eneasz, gdzie Tullus bogaty
i Ankus,
Prochem jestesmy i cieniem.
Któz wie, czy racza bogowie do zycia, które dzis mija,
Dorzucic swiatlosc jutrzejsza?
Rak chciwych twego nastepcy uniknie to, co potrafisz
20Dac sercu wlasnemu w darze.
Gdy umrzesz, kiedy nad toba odprawi sady
swewladcze
podziemny Minos -o, wtedy
Ani twój ród, Torkwacie, wymowa ani poboznosc
Juz nie podzwignie cie z grobu.

25W owych glebokich ciemnosciach nawet Hippolitowi


Nic pomóc nie moze Diana
Ani Tezeusz nie zdola skruszyc Letejskich lancuchów
Dla swego Peritoosa.
Zygmunt Kubiak
.
._-~._--_._--_._.._._-_.
w. 13 nn. ALe itd. --podobnie jak wodzie I 4, po opisie
natury idzie refleksja moralna.
w.
15 TuLhts... Ankus -królowie rzymscy TuBus Hostiliu5
i Ancus Marcius.
w. 22-23 Minos -por. I 28, 9; do Torkwata skierowany
jest takze list I 5. .
w. 25 Hippolit -syn Tezeusza; nie mogac zdobyc jego mi.losci,
macocha Fedra oskarzyla go przed ojcem, ze nastawal
na jej czesc. Hippolit zginal rozszarpany przez
konie; chcialaby go uwolnic z Podziemia dziewicza Diana,
której wiernie sluzyl zachowujac czystosc.
w. 27-28 Tezeusz i peiritoos -por. III 4, 83.
..........
.)
I 172'\
HORACY: WYBOR POI<~Z,Tl
"-

20Bardziej leka sie najscia weza, gdy odleci


Od nich na chwile, chociaz ich wiecej nic zgola,
Jakkolwiek przy nich czuwa, obronic nie zdola.
Z ochota ja i na te wojne, i w przyszlosci
Na kazda rusze chetnie dla twojej milosci,
25Nie po to jednak, aby szereg nazbyt dlugi
Wolów na moich lanach ciezkie wlóczyl plugi,
Lub by trzody, nim letnie nastana upaly,
. Na lukanskie pastwiska Kalabrie zmienialy,
I nie po to, by willa, na wzgórzu wzniesiona
30Tuskulanskim, siegala murów Telegona.
Przez twa hojnosc az nadto bogactwa posiadam.
W tym celu zas bynajmniej skarbów ja nie skladam,
By skryc je w ziemi, jak ów Chremes, kutwa znany,
Lub strwonic, niby jakis mlodzik rozpasany.
Józef Zawirowski
2
Beatus Ule, qui procul negotiis
"Szczesliwy ten, kto nie wie, co to Uchwa, bórg,
Nie liczac zysków ani strat,
\
Wolami swymi orze pradziadowski mórg,
Jak zacni ludzie z dawnych lat!
w. 28
na Zukanskie pastwiska przepedzano w porze upalów
owce ze skwarnej Kalabrii.
w. 30
o miescie TuskuZum, zalozonym przez TeZegona, por.
III 29, 8.
w. 33
Chremes -typowa postac starca w komedii rzymskiej,
zazdrosnie strzegacego swej kabzy przed rozrzutnym
synem.
2.
Pochwala zycia wiejskiego -wlozona w usta lichwiarza
.EPODY
,1731
, Bo ze snu go nie budzi ryk wojennych trab,
Ni morska go nie trwozy glab;
On z dala mija moznych panów hardy próg,
Ni miejski go nie neci bruk.
'
On woli winorosli wybujaly krzew
-
10 Owijac o topoli pien;
,
Jalowe pedy nozem precz odcina z drzew,
I. By szczepic nowy sok w ich rdzen.
To ku wawozom, kedy slychac ryki trzód,
Spojrzenie zwraca swoich lic,
15To z plastrów zgarnia w czyste garnce gesty miód,
To watle owce zacznie strzyc.
A gdy nad wioska jesien wznosi czolo swe,
W zlocisty uwienczone plon,
O, z jaka on uciecha slodkie gruszki rwie
20 I krasne peki winnych gron,
By do Pry japa i Sylwana, stróza miedz,
Z dziekczynnym darem zwawo biec!
Jak milo spoczac, kedy rosnie stary dab,
, Gdzie trcLwabujna -az po pas.

25Gdzie biezy
nurt, ujety w brzegów stromy zrab,
Gdzie ptaszat skarga dzwieczy las,
Galazki szemrza, woda z szumem plynie hen,
A czleka wabi blogi sen!,
A kiedy grzmiacy Jowisz zime zdarzy znów
30 I przyjdzie slota, snieg i szron,

Alfiusa. Zob. Wstep, rozdz. IV. Zob. takze wdzieczna


parafraze Henryka Sienkiewicza w Dodatku, nr 16.
w. 7
moznych pan6w... próg -do którego od rana cisna
sie klienci.
w. 10 owijac o topoli pie'n -w or. "fe nic topole z winna
latorosla", zob. takze II 15, 5.
w.21 Priap -bozek ogrodów; Sylwan -por. III 29, 23.
-.---~.
On rusza w gon, na lów, na lów, ze sfora psów
Osaczac dzika z wszystkich stron.
Na lekkich pretach rzadka rozposciera siec,
By wpadl w pulapke tlusty drozd,
35Szaraki ploche chwyta, a juz rozkosz v.-prost
Wedrowna czaple w sidlach miec.
Wsród takich zabaw któz by nie zapomnial wnet
Nawet milosnych trosk i bied?
A cóz, gdy skromna zona dziatek umie strzec

40 I nad dobytkiem czuwa wciaz, ,


Ot jak Sabinka, albo zdrowa jako rydz l
Apulka z wdziekiem smaglych lic. '
Jak ona wyschle drewka zwawo rzuca w.piec,
Gdy wraca w dom strudzony maz!
45Gdy wiedzie syte bydlo za obory plot,
Wymiona mlecznych doi krów,

Wytrawne wino z beczki leje w dzban, i ot,


Ma obiad gratis, smaczny, zdrów.
Ach, wole ten oszczedny, wiejski zycia tryb

50 Od ostryg i zamorskich ryb


(Jezeli ode wschodu która z morskich burz
Zapedzi je do naszych mórz).
Jarzabek czy perliczka (afrykanski ptak),
Dalibóg, nie smakuja tak
55Ni sluza na zoladek, jako z naszych stref
Oliwki rwane prosto z drzew,
Lub szczaw, co rosnie bujnie posród lak, lub slaz,
Co zdrowiu sprzyja w kazdy czas,
Lub jagnie, upieczone w dniu swiatecznym, lub
60 Koziol, niedoszly wilczy lup.
.~

w. 41-42
Sabinki uchodzily za wzór skrzetnych i wlernyc.,
zon, podobnie Apulki.
w. 56 oliwki itd. -por. skromny wikt poety w sat. I 6,
115 nn.
.

Jak milo sród tej uczty widzicl' owiec ci:1g,


Spieszacych do dom z paszy, z lak,
Lub woly, które wloka odwrócony plug,
Skollczywszy calodzienny znój,
GI wokól lsniacy'ch Larów rzesze wiernych slug,
Ten dworu dostatniego rój!"
Tak mówil lichwiarz Alfius. Juz mu pachnie wies.
Lecz -przyszly Idy, splaty czas!
Wh:;cwszystek grosz z dluzników zlupil, aby gdzies
~ ZnÓw go lokow~C' --.j('~'!.(':rt'ra,,!
4
Lupis et agnis quanta sortito obtigit
Jak wilka z rodu nienawidzi owca,
Tak i ja ciebie, co nosisz na ciele
Od iberskiego pamiatki bykowca
I od lancuchów obdarte piszczele.
5Prózno leb zdzierasz bogactwem nadety.
Krwi podlej zloto szlachectwa nie daje;
Bo gdy zamiatasz kurz po Drodze Swietej
Szesciolokciowa toga, lud cie laje.

w. 65
lsniacych -od czystosci (posazki bóstw domowych:
Lary).
w. 68 Idy -13 lub 15 dzien miesiaca, termin wypowiadania
pozyczek.
4. Na dmacego sie dorobkiewicza.
w. 3-4
od iberskiego pamiatki bykowca i od lancuchów -niewolników
karano chlosta lub zakuciem w kajdany.
w. 6
krwi podlej... -w or. prosto i dobitnie: fortuna non
mutat genus 'Fortuna nie zmienia pochodzenia'.
w. 7 zamiatasz kurz po D1'odze S-wietej -dumnie kroczysz
.,.

You might also like