You are on page 1of 2

Ballada o Dzikim Zachodzie Kabaret Dudek

Potwierdzaj to setne przykady, e westerny wci jeszcze s w modzie


D

Posuchajcie wic, Pastwo, ballady o tak zwanym najdzikszym Zachodzie


G

Miasto byo tam, jakich tysice, wok preria i skay naprzeciw,


D

Jak gdzie indziej, wiecio tam soce, marli starcy, rodziy si dzieci

ref.:

A tym tylko od innych rni si ta ballada,


G

e w tym miecie gdzie na prerii kracach


G

Na jednego mieszkaca jeden szeryf przypada


h

Jeden szeryf na jednego mieszkaca


D

Konsekwencje ten fakt mia ogromne, bo nikt w miecie za spluw nie chwyta
D

I od dawna ju kady zapomnia, jak wyglda prawdziwy bandyta.


G

Cho finanse poniekd leay, gospodarka i przemys by na nic


D

Ale kady, czy duy czy may, czu si za to bezpieczny bez granic

ref.
D

Jeli Pastwa historia ta nudzi, to pocieszcie si tym, e nareszcie


D

Ktrej nocy krzyk ludzi obudzi, bank rozbity! Bandyci s w miecie


G

Biedni ludzie, na prno woacie, nikt nie wstanie, za spluw nie chwyci
D

Skoro kady wiadomo zatraci, czym si rni od ludzi bandyci

ref.:

A tym tylko od innych rni si ta ballada,


G

e w tym miecie gdzie na prerii kracach


G

Na kadego czowieka nagle strach padnie blady


h

Od szeryfa do zwykego mieszkaca


D

Potwierdzaj to setne przykady, e westerny wci jeszcze s w modzie


D

Wysuchalicie, Pastwo, ballady o tak zwanym najdzikszym Zachodzie


G

Miasto byo tam, jakich tysice, ludzkie w nim krzyoway si drogi


D

Lecz nie wszystkim wiecio tam soce, bo bandyci kryli bez trwogi
G

Wycignijmy wic mora w tej balladzie ukryty


G

Gdy nie grozi nam adne riffifi,


G

e czasami najtrudniej jest rozpozna bandyt,


h

Gdy dokoa s sami szeryfi


h

Gdy dokoa s sami szeryfi

1 i 2 i 3 i 4 i
prawa rka:

a i p am i
m

You might also like