You are on page 1of 5

Czstochowa, 12 czerwca 2016 r.

ROZWAANIA O UMYLE
Ada m Mateusz Bro yski

I. BDY MATERIALISTW W BADANIU RELACJI UMYS-MZG


1. NIETOSAMO
Uznanie, e zjawiska mentalne i fizyczne s tosame - czyli identyczne, prowadzi
do sprzecznoci, gdy samo podjcie bada nad relacj midzy nimi zachodzc, wymaga
ich rozrnienia. Twierdzenie o tosamoci tych zjawisk jest zatem faszywe.
2. KORELACJA RZECZYWISTA
Samo wspwystpowanie zjawisk nie dowodzi ich powizania, gdy badanie korelacji
opiera si na indukcji, tzn. sprawdzaniu czy zjawisku mentalnemu jakiego dowiadcza w danym
momencie badany towarzyszy jakie zjawisko fizyczne w jego mzgu. Wniosek o istnieniu
korelacji rzeczywistej jest oparty na przewiadczeniu, e skoro wykonalimy tyle a tyle bada
w pewnym zakresie czasu, gdzie zdarzeniom mentalnym towarzyszyy zawsze bd czsto zjawiska
fizyczne, to musi istnie midzy nimi realny zwizek. Tymczasem znamy wiele mocno
skorelowanych ze sob zjawisk w wiecie w przypadku ktrych zawieszamy sd o realnym
zwizku, bd zupenie go odrzucamy. Np. wystpuje mocna korelacja midzy samobjstwami
przez powieszenie w latach 1999-2009, a wydatkami USA na nauk, albo midzy spoyciem
margaryny w latach 2000-2009, a iloci rozwodw w Maine. Twierdzenie o korelacji realnej nie
jest zatem niepodwaalne.
1

3. KORELACJA CAKOWITA
Trudno nam na ten moment okreli, czy wspwystpowanie zjawisk mentalnych
i fizycznych jest cakowite czy tylko partykularne, tzn. czy istniej jakie zjawiska mentalne
nie wspwystpujce ze zjawiskami fizycznymi i czy istniej jakie zjawiska fizyczne
nie wspwystpujce ze zjawiskami mentalnymi. Twierdzenie o korelacji cakowitej jest zatem
nieuprawnione.
4. ZWIZEK PRZYCZYNOWO-SKUTKOWY
Wspwystpowanie zjawisk nie wiadczy o zachodzcym midzy nimi zwizku
przyczynowo-skutkowym. Taki zwizek moe wystpowa lecz nie musi. Jeli wywoanie zjawisk
mentalnych pociga za sob zjawiska fizyczne, za wywoanie zjawiska fizycznego pociga za sob
zjawiska mentalne, to naley uzna, e zarwno przyczyn zjawisk mentalnych mog by zjawiska
fizyczne, jak przyczyn zjawisk fizycznych mentalne. Co wicej, oba rodzaje zjawisk mog by
przejawem jakiego procesu wyszego stopnia, ktrego nie jestemy w stanie uchwyci intelektem.
Moe zachodzi midzy nimi podobny zwizek, jak np. midzy pamici, rozumem i wol.
Ot cho pojcia te rozpatrujemy jako osobne rzeczy, w rzeczywistoci mamy do czynienia z ich
wspuczestnictwem, gdy wola pozbawiona rozumu nie posiada celu, rozum bez pamici nie ma z
czego wyciga wnioskw itd. Moemy mie zatem do czynienia z komuni (ac. communio)
zjawisk, czyli ich wspuczestnictwem, ktre nie wycza osobnego ich ujmowania. Twierdzenie
zatem o tym, i to mzg jest przyczyn zjawisk mentalnych, z odrzuceniem twierdzenia
odwrotnego, jest nieuprawnione.
II. PRZYPOMNIENIA
1. MZG JEST PRZEDMIOTEM POLA WIADOMOCI
Pojcie mzgu dotyczy obiektu fizycznego wchodzcego w zakres naszego pola
wiadomoci. Jeli przyjmiemy zasad, e skutki nie mog by wiksze od przyczyny, to naley
odrzuci twierdzenie, jakoby jeden z elementw naszego pola wiadomoci mg by jej przyczyn.
Innymi sowy to, co postrzegane, nie moe stanowi przyczyny samego postrzegania.

2. BYCIE I CEL
wiadome procesy mentalne s powizane z konkretnym indywiduum i zwizane s z tym,
kim ono jest i s wanie dla niego. To, czym co jest, zasadniczo ujawnia si w celu do jakiego
zmierza. Tak te gdy mwimy o nasieniu jaboni, mwimy o nasieniu, ktre przemieni
si w drzewo na ktrym pojawi si jabka, zawierajce kolejne nasiona jaboni. Gdy znamy cel,
moemy odrni rozwj od degeneracji. Podobnie w przypadku czowieka, aby zdoby pewn
wiedz o zjawiskach mentalnych, naley najpierw odrni zjawiska nalece do istoty bycia
czowiekiem i suce jego rozwojowi, od takich, ktre prowadz do degeneracji, co wymaga ich
wartociowania.
3. BYCIE I POSTRZEGANIE
Nie da si odczy naszego istnienia i istnienia caego wiata od postrzegania,
czy te wiadomoci. Prbujc bowiem wyobrazi sobie czy pomyle wiat niepostrzegany,
chcemy postrzega niepostrzeganie, popadajc w sprzeczno. Niektrzy wyobraaj sobie
ciemno, bd tworz myl majc niejako przeczy wszystkim mylom, jeli chodzi o to, co
si z nami dzieje po mierci. Jednak owa ciemno nie jest nicoci, ale przedmiotem wyobrani,
ani te ta myl nie jest odrzuceniem wszelkiego istnienia, skoro nie jest w stanie odrzuci istnienia
samej siebie.
4. ISTNIEJE WICEJ ZDA PRAWDZIWYCH NI DOWODLIWYCH
Zgodnie z twierdzeniem o niezupenoci, u podstaw kadego systemu wiedzy le zdania
fundamentalne zaoenia, ktre nie mog zosta dowiedzione na gruncie tego systemu. Jeli
bowiem na gruncie danego systemu udaoby nam si dowie prawdziwoci wszystkich jego
twierdze, to paradoksalnie dowiedlibymy rzeczy odwrotnej, a mianowicie, i jest on sprzeczny,
a zatem faszywy. Tak te niemoliwa jest teoria absolutna, ktra dowodziaby wszystkiego,
wczywszy w to sam siebie. Zaoenia (hupolepsis) lece u podstaw naszej wiedzy (episteme)
s mniemaniami czy te sdami prawdziwymi (ortho-doxa), ktre wyznaczaj okrelon praktyk
dziaa poznawczych (phronesis) oraz jej cel (telos).

5. BYTY WYSZEGO RZDU


Istnienie bytw wyszego rzdu naley rozpatrywa nie ze wzgldu na podobiestwo
przedmiotowe, czyli co do kompozycji ciaa (atomw, koczyn, mgu, komrek itp.),
ale ze wzgldu na podobiestwo podmiotowe, czyli co do wadz umysowych. Nie ma bowiem
adnych racji ku temu, by odrzuca istnienie intelektw wyszego rzdu, ktre posiadaj ciaa
zupenie innej natury, bd nie posiadaj cia w ogle. Czowiek najpierw poznaje formy zmysowe,
nastpnie tworzy ich obrazy, dziki ktrym ostatecznie intelekt poznaje formy oglne i w swoim
poznaniu przechodi od jednej rzeczy do drugiej, wycigajc wnioski z przyjtych zasad. Pojcie za
anioa wskazuje w uproszczeniu na bezcielesny intelekt, ktry zawsze aktualnie rozwaa jak
form poznawcz, ma dostp do form oglnych (gatunkw czy rodzajw), dziki ktrym poznaje
wszystkie moliwe formy szczegowe (indywidua), nie przechodzi od jednej rzeczy do drugiej
poprzez wnioskowanie, ale poznajc zasad poznaje jednoczenie take wszelkie moliwe wnioski.
Ten sposb mylenia o istotach wyszego rzdu stoi w sprzecznoci z materializmem i jest obcy
wspczesnym badaniom nad ludzk wiadomoci, cho moe by dla nich bardzo owocny.
6. POJCIA S ZWIZANE Z DOWIADCZENIEM
Znany jest przypadek neurobiolog Susan Barry, ktra we wczesnym dziecistwie utracia
zdolno widzenia przestrzennego. W swojej dziaalnoci naukowej zajmowaa si wiedz na temat
widzenia przestrzennego. W ktrym momencie swojego ycia podja eksperymentaln terapi,
ktra przywrcia jej zdolno do widzenia przestrzennego, po czym stwierdzia, e mimo i
posiadaa wszelk aktualnie znan ludzkoci wiedz na temat widzenia przestrzennego, wiedza ta
nie daa jej rozumienia tego zjawiska, ktre przyszo dopiero po wyzdrowieniu.
George Berkeley w Obronie i wyjanieniu teorii widzenia podaje przypadek
mczyzny, ktry we wczesnym dziecistwie zupenie straci wzrok i odzyska go wiele lat pniej
na skutek operacji oczu. Mczyzna ten opisywa swoje wraenia mwic, e czuje, jakby wszystko
dotykao jego oczu i nie jest w stanie odrni od siebie przedmiotw, okreli ich ksztatw,
rozmiarw czy odlegoci. Musia si dopiero nauczy poprawnego kojarzenia wrae dotyku z
wraeniami wzrokowymi. Mwi take, e kady nowy przedmiot jest dla niego rdem zachwytu,
a przyjemno tak wielka, i brakuje sw by j wyrazi. Przypadek ten jest argumentem za tym, e
cho wada wzroku moe widzenie przestrzenne uniemoliwia, to pojcia przestrzeni nabywamy w
istocie poprzez zmys dotyku.
4

7. INFORMACJA NIE DAJE SI WYWIE ANI SPROWADZI DO MATERII


Materia stanowi nonik informacji i cho trudno mwi o istnieniu informacji, ktra nie
zostaa wcielona w aden nonik, to adna informacja nie daje si sprowadzi do sposobu jej
wystpowania. Piszc te sowa, wcielam moje myli w okrelon sekwencj uderze placw w
klawiatur komputera, nastpnie sekwencja ta jest zamieniana w impulsy elektryczne i wreszcie w
okrelony ukad pikseli na ekranie. Mgbym te sowa wypowiedzie na gos, przez co dostpne
byyby pod postaci drga czsteczek powietrza. Mgbym je take zapisa dugopisem na kartce
papieru, ktre stayby si jej nonikiem. Ale informacja zawarta w tych sowach nie daje
si sprowadzi ani do klawiszy, ani do impulsw, ani do pikseli, ani do drga czsteczek, ani do
papieru i tuszu. To, co wsplne tym wszystkim rodkom wyrazu, to nie poznawalna zmysowo
materia, ale rozpoznawalna intelektem forma. O ile jednak atwo opisa podobiestwo midzy
sowami na papierze i na ekranie, tak trudniej opisa podobiestwo zachodzce midzy drganiami
czsteczek powietrza, a sekwencj uderze palcw.
Dobrym przykadem jest tutaj take DNA, ktre skada si zarwno z materii, jak
i informacji. Jednak to nie materia konstytuuje w tym przypadku informacj, lecz informacja
materi, gdy informacja ta sprawia podzia komrkowy i ustala okrelone, bardzo rnorodne
funkcje komrek (koci, skry, y, wosw, organw itd.), budujc w czasie i przestrzeni
organiczne ciao. O ile fizyczn struktur DNA poznajemy przy pomocy zmysw, tak to, co w nim
najistotniejsze, a mianowicie informacj, czy te okrelony jzyk, poznajemy przy pomocy
intelektu.
W obliczu tego, co powiedziano, trudno utrzymywa, by informacj mona byo
wyprowadzi z materii bd do niej sprowadzi.

***

You might also like