Professional Documents
Culture Documents
MIĘDZY REGAŁAMI 3
CZYTANIE MIĘDZY REGAŁAMI
4 MIĘDZY REGAŁAMI
CZYTANIE MIĘDZY REGAŁAMI
MIĘDZY REGAŁAMI 5
CZYTANIE MIĘDZY REGAŁAMI
CZYTAJĄCY Z UMIŁOWANIA
ANNA URBANEK
Odkryłam ostatnio książkę – z gatunku tych, które zapisa- cia. Nie, Renée jest osobą samodzielną, oryginalną i nie-
łoby się przez wielkie „K”, gdyby nie miłość do zasad zbyt skłonną do uznawania się za piękność. Najlepiej
ortografii polskiej. Książkę może i nie nową, bo na rynku przedstawia się sama: Nazywam się Renée Michel. Mam
polskim ukazała się dwa lata temu, ale oryginalną, nietu- pięćdziesiąt cztery lata. Od dwudziestu siedmiu lat
zinkową i – przede wszystkim – pełną tego, co czytający jestem dozorczynią w kamienicy pod numerem 7 przy
z umiłowania lubią najbardziej: literackich odniesień, ulicy de Grenelle, pięknej rezydencji prywatnej z podwó-
wielowarstwowości i przekonania o sensie lektury do- rzem i ogrodem (...). Jestem wdową, niską, brzydką, gru-
brych i mniej dobrych książek. bawą, mam nagniotki na stopach i – jeśli wierzyć niektó-
Elegancja jeża Muriel Barbery (Warszawa: „Twój rym dokuczliwym dla mnie samej porankom – oddech
Styl” 2008, zekranizowana w 2009 roku przez Monę mamuta. Nigdy nie studiowałam, zawsze byłam biedna,
Achache pod tytułem Jeż / Le Herisson) przez długi czas dyskretna i nijaka. Mieszkam sama z kotem, który ma
znajdowała się na szczycie list bestsellerów we Francji, jedyną cechę szczególną: cuchną mu łapy, kiedy się zde-
a ja, z sercem całkowicie przez tę książkę zdobytym, nie nerwuje. Ani on, ani ja nie czynimy żadnych wysiłków,
potrafię się Francuzom dziwić. To inteligentna, wolna od żeby się zintegrować z kręgiem naszych bliźnich. Rzadko
banału opowieść o Renée, którą wydawca z uporem nazy- bywam miła, acz zawsze jestem grzeczna, zatem ludzie
wa „współczesnym Kopciuszkiem”. Kopciuszek jednak, mnie nie lubią, chociaż tolerują, ponieważ tak dobrze
choć pracuje jako dozorczyni, nie jest pięknym, uroczym odpowiadam powszechnym wyobrażeniom na temat
i skromnym dziewczątkiem, czekającym na swojego księ- wzorca dozorczyni, że stanowię jedno z kółek zębatych,
które napędzają wielkie uniwersalne złudzenie, iż życie
ma sens dający się łatwo odczytać.
Renée przybrała barwy ochronne, chowając swoje
oczytanie i miłość do japońskiej kinematografii za mu-
rem autoironii, udawania przygłupiej i telewizorem na
pokaz nadającym telenowelową papkę. Dlaczego?
Ot tak, dla własnego świętego spokoju podczas czytania
opracowań o fenomenologii. Bo w końcu co komu do
tego, że kot zwany jest Lwem na cześć Tołstoja, że zda-
rza się czasem dozorczyni zacytować Annę Kareninę i że
może ona mieć sprecyzowane poglądy na temat ideologii
marksistowskiej.
Drugą bohaterką – narratorką jest Paloma, dwuna-
stolatka o ponadprzeciętnej inteligencji. Stwierdziwszy, że
życie jest niczym innym jak żywotem rybki w akwarium,
drogą wyznaczoną przez konwenanse i uprzedzenia,
a w związku z tym na dłuższą metę zajęciem bezsensow-
nym, Paloma postanowiła popełnić samobójstwo w dniu
swoich trzynastych urodzin. Jednocześnie stara się zapisać
jak najwięcej głębokich myśli i szuka rzeczy pięknych
i fascynujących, bo jeśli na świecie istnieje coś, dla czego
6 MIĘDZY REGAŁAMI
CZYTANIE MIĘDZY REGAŁAMI
MIĘDZY REGAŁAMI 7
INTERNET MIĘDZY REGAŁAMI
8 MIĘDZY REGAŁAMI
INTERNET MIĘDZY REGAŁAMI
4
M. Szpunar: Wikipedia – zbiorowa mądrość czy kolektywna głupota? „E-mentor” [on-line] 2008, nr 5(27) [dostęp 05.02.2011].
Dostępny w World Wide Web: http://www.e-mentor.edu.pl/_pdf/ementor27.pdf. ISSN 1731-6758.
5
Nature: Britannica attacks ... and we respond [on-line]. Ostatnia aktualizacja 30.03.2006 [dostęp 04.02.2011]. Dostępny w World
Wide Web: http://www.nature.com/nature/journal/v440/n7084/full/440582b.html.
6
D. Koc: Niemiecka Wikipedia wygrywa z Brockhausem [on-line]. Ostatnia aktualizacja 20.02.2008 [dostęp 04.02.2011]. Dostępny
w World Wide Web: http://osnews.pl/niemiecka-wikipedia-wygrywa-z-brockhausem.
7
M. Chudziński: Britannica jak Wikipedia? [on-line]. Ostatnia aktualizacja 12.06.2008 [dostęp 04.02.2011]. Dostępny w World Wide
Web: http://di.com.pl/news/21256,0,Britannica_jak_Wikipedia.html.
8
Citizendium - nowy rywal Wikipedii? [on-line]. Ostatnia aktualizacja 20.10.2006 [dostęp 04.02.2011]. Dostępny w World Wide
Web: http://www.egospodarka.pl/17998,Citizendium-nowy-rywal-Wikipedii,1,12,1.html.
MIĘDZY REGAŁAMI 9
OPOWIEŚCI MIĘDZY REGAŁAMI
10 MIĘDZY REGAŁAMI
OPOWIEŚCI MIĘDZY REGAŁAMI
było się dowiedzieć, znacznie więcej dowiedzia- wach, najpierw wszystkie litery a, potem b, c
łyśmy się jeszcze przed wizytą w muzeum od itd. W taki sposób powstała książka, której stro-
Pana Profesora. Ciekawsza była sala poświęco- ny zapisane zostały pojedynczymi literami. Po-
na sztuce ludowej Pałuk oraz umieszczone na mysłowość i twórczość każdego z przedstawio-
korytarzu intarsje Edmunda Kapłońskiego, czyli nych dzieł była wręcz nie do opisania. Oprócz
obrazy „malowane drewnem”. Niestety i to spo- książek artystycznych pokazano nam także efek-
tkanie u źródeł historii przedwojennego drukar- ty nowych technik druku, gdzie tekst znika bądź
stwa w Żninie, nie dostarczyło nam doznań, ja- pojawia się pod wpływem dotyku ciepła wy-
kich oczekiwaliśmy, ale każda podróż wzbogaca dzielanego przez ludzką rękę, bądź tablic z tek-
człowieka i ta również pozwoliła nam na pozna- stem trójwymiarowym. Jakby tego było mało
nie czegoś nowego. zaprowadzono nas do piwnicy, a tam ujrzałyśmy
Mówi się do 3 razy sztuka i tak wyruszyli- prawdziwy zakład drukarski, z maszynami
śmy na spotkanie kolejnej przygody z książką z XIX w. Wszystkie sprawne i pracujące na
tym razem do miasta fabrycznego – Łodzi. Choć swoją historię! Zostałyśmy oprowadzone po
nasze oczekiwania względem polskich muzeów warsztacie i zapoznane z każdą z maszyn nie
książki i drukarstwa znacznie zmalały, wciąż tylko drukarskich, ale także do otrzymywania
miałyśmy nadzieję na odkrycie niezwykłego pulpy, z której wykonuje się ręcznie czerpany
miejsca. Muzeum Książki Artystycznej w Ło- papier. Można powiedzieć, że w tym miejscu
dzi, choć z zewnątrz nie wyglądało zachęcająco, zatrzymał się czas, a to, co dawne nie zostało
było czymś, co każdy student bibliotekoznaw- wyparte przez nową technologię, lecz jest sta-
stwa powinien zobaczyć. Muzeum mieści się rannie pielęgnowane i wykorzystywane w celu
w dawnej willi Henryka Grohmana, a oficjalnie tworzenia pięknej książki. Muzeum to ma wiel-
zostało otwarte w 1993 r., chociaż historia tej kie plany na stworzenie biblioteki, interaktyw-
placówki wiąże się z latami wcześniejszymi nych sal wystawowych i jeszcze wielu innych
i grupą artystów pod nazwą CORRESPON- projektów. Gościnność, chęć podzielenia się
DANCE DES ARTS. Obecnie prowadzone jest z nami własnymi osiągnięciami sprawiły, że
przez małżeństwo Jadwigę i Janusza Tryzno. Od opuszczałyśmy to miejsce bogatsze o wiedzę,
1997 roku prowadzą oni wyczerpującą walkę o której nie można nabyć z książek oraz o chęć
zachowanie siedziby i utrzymanie muzeum, któ- poznania kolejnych obiektów, podobnych
rego likwidacja byłaby wielką stratą dla świata miejsc i doznań. Mam nadzieję, że jeszcze wie-
kultury i sztuki. Początek naszej przygody z tym le pokoleń historyków książki będzie mogło za-
muzeum zaczął się od kawy w jednym z poko- poznać się z tym niezwykłym miejscem.
jów willi, gdzie umieszczona została stała eks- Nasze zajęcia „terenowe”, pozwoliły na
pozycja książek artystycznych. I choć samo ich odkrycie wielu aspektów nie tylko historii dru-
oglądanie nawet zza szyby było już pewnego karstwa czy książki, jako dzieła sztuki, ale także
rodzaju doznaniem artystycznym, przybliżenie polskich realiów, gdzie muzea tego typu nie są
ich znaczenia oraz historii, którą opowiadały rzeczą popularną i dopiero zaczynają się rozwi-
przez Jadwigę Tryzno przeniosło nas w niezwy- jać. Wyjście poza mury uczelni, dostarczyło no-
kły świat sztuki książki. Niewielkiego rozmiaru wych doznań i doświadczeń. Niewielu bowiem
książeczka, w której na poszczególnych stro- mogło zobaczyć to, co pewne studentki ostatnie-
nach znajdowały się tylko pojedyncze litery al- go roku bibliotekoznawstwa, które na pewno
fabetu: na pierwszej stronie kilka liter „a”, na zachowają to w swojej pamięci na długie lata.
kolejnej „b”, itd. opowiadała historię pewnego
performance’u, podczas którego artysta postano-
wił udowodnić, że każdy tekst, można czytać
w różnoraki sposób, czyli np. odczytując po ko-
lei każdą literę alfabetu w poszczególnych sło-
MIĘDZY REGAŁAMI 11
KULTURA MIĘDZY REGAŁAMI
ZUGZWANG
CZYLI KIEDY NAJLEPSZYM RUCHEM JEST BRAK RUCHU
DTL
Życie każdego człowieka składa się z różnych wyborów.
Ten truizm jest powszechnie znany i nikomu go tłuma-
czyć chyba nie muszę. Jak można się domyśleć, zasada ta
obowiązuje również mnie. I tak też się stało, że kilka ty-
godni temu stanąłem przed, być może niezbyt istotnym
w moim życiu wyborem, ale jednak wyborem. Otóż posta-
nowiłem wybrać się z bratem do kina. Nie interesował nas
żaden konkretny film, po prostu chcieliśmy dobrze się
bawić przed dużym ekranem. Mój brat zaczął mnie prze-
konywać, abyśmy poszli na Mr Nobody, film który już od
kilku tygodni gościł w Polsce na dużym ekranie. W takiej
sytuacji pierwszą rzeczą jaką człowiek powinien zrobić
(a przynajmniej ten, kto nie do końca ufa gustowi swojego
brata), to przejrzeć opis tego filmu. I oczywiście tak zrobi-
łem. Ze strony internetowej Cinema City dowiedziałem
się, że film ten opowiada historię człowieka, który w 2092
roku jest ostatnim żyjącym śmiertelnikiem, gdyż ludzkość
znalazła sposób na nieśmiertelność. Zupełnie inny opis
daje Filmweb, gdzie możemy przeczytać, że Mr Nobody
opowiada historię człowieka, który wiodąc sobie spokojne
życie z żoną i dziećmi budzi się nagle w 2092 roku, i aby
powrócić do swoich czasów musi poznać samego siebie.
Swoją drogą nie wiem, kto tworzy tego typu opisy (i cho-
dzi mi tu o oba portale internetowe), ale czasami wydaje
mi się, że ci ludzie w ogóle tych filmów nie widzieli. Wra-
cając jednak do głównego wątku, oba opisy zgadzały się
niemal tylko w jednym – że jest to Sci-Fi. Ostatecznie mój
wybór padł na inny film, gdyż ten, w świetle przytoczo-
nych relacji, wydawał się kolejną produkcją opowiadającą np. rozpostarciem skrzydeł. Pierwsza refleksja po tej sce-
o zagubionym człowieku w przyszłym świecie. nie – tak nie zaczyna się zwykłe Sci-Fi, tak nie zaczyna
Do Mr Nobody powróciłem pewnej niedzieli, kiedy się zwykły film. I ta myśl o poczuciu niezwykłości tego
dla zabicia czasu postanowiłem jednak obejrzeć ten film. przekazu, towarzyszyła mi już do końca.
Nie wiedziałem jeszcze wtedy jak mocne piętno odciśnie Jeżeli ktoś zapytałby mnie o czym był ten film,
na mnie ta produkcja. Kiedy usiadłem wygodnie przed miałbym nie lada problem z odpowiedzią na to pytanie
ekranem i zaczął się film już od pierwszej chwili wiedzia- (fakt ten w pewien sposób usprawiedliwia te osoby, które
łem, że byłem w błędzie zawierzając opisom na stronie stworzyły opis tego filmu na stronie Cinema City i Film-
Cinema City i Filweb'u. To nie było typowe Sci-Fi. Tak webie). Nie potrafiłbym streścić tego filmu, czy też opisać
szczerze to nawet nie mogę powiedzieć czy to w ogóle jego fabuły. Zresztą wydaje mi się, że film ten nie posiada
jest Sci-Fi, raczej jest to dramat z elementami Sci-Fi. Film fabuły, albo może raczej posiada ich zbyt wiele. Teore-
zaczyna się od rzutu kamery na gołębia zamkniętego tycznie cała akcja toczy się wokół jednego człowieka –
w pewnym niewielkim pojemniku, gdzie z jednej strony Nemo Nobody, czyli dosłownie Nikogo, albo może raczej
jest zawieszony pokarm, z drugiej zaś stoi klocek. Ptak ma Każdego, bo tym bohaterem mógłby być każdy z nas. Ów
zbyt mało miejsca by podfrunąć i chwycić pożywienie, bohater jest ostatnim śmiertelnikiem w świecie, gdzie
zaczyna zatem przesuwać klocek, wchodzi na niego i tak badania nad komórkami macierzystymi świni zagwaranto-
udaje mu się pochwycić zdobycz. Następnie narrator, któ- wały ludzkości nieśmiertelność. Jest on sensacją, zwłasz-
ry jest równocześnie głównym bohaterem, wyjaśnia czym cza, że wkrótce ma umrzeć, nikt jednak nie zna jego prze-
jest „gołębi przesąd”. Gdy postawić przed ptakiem, czy szłości, chociaż każdy by chciał się tego dowiedzieć.
jakimkolwiek innym stworzeniem, zadanie, dzięki które- Widz uzyskuje możliwość prześledzenie jego życia, dzięki
mu ten będzie mógł zdobyć pokarm, to zwierzę bardzo temu, że lekarz zajmujący się Nemo Nobody postanawia
szybko nauczy się je wykonywać. Jeżeli jednak w rów- wydobyć te informację dzięki hipnozie, a równocześnie
nych odstępach czasu będzie się dawało pożywienie bez nasz bohater zwierza się pewnemu młodemu dziennika-
wymagania czegokolwiek, to dana istota zacznie się rzowi. Kim zatem jest Nemo Nobody? Jak on sam stwier-
„zastanawiać” czym na to sobie zasłużyła i powiąże akt dza na końcu filmu – imaginacją dziewięcioletniego
karmienia z zupełnie niezwiązaną z tym czynnością, dziecka, bo wszystko jest imaginacją dziewięcioletniego
12 MIĘDZY REGAŁAMI
KULTURA MIĘDZY REGAŁAMI
dziecka. Nemo bowiem nie miał jednego życia, miał ich wiedzieli, co przyniesie nam przyszłość, nie mielibyśmy
wiele i to bardzo różnych. Przed narodzinami dzieci żyją żadnego wyboru. Nemo Nobody miał rację, mamy wiele
w Raju. Jak mówi nam narrator, w tym okresie swego różnych żyć, a raczej ich możliwości, jednakże tylko jed-
istnienia wiedzą one wszystko co się stanie. Dopiero no możemy realizować, co nie znaczy, że nasze alterna-
Anioł Zapomnienia poprzez położenie palca na ustach tywne wybory nie istnieją. Pozostaje nam więc teraz
wymazuje wszechwiedzę i pozwala się narodzić. Nemo zadać sobie pytanie – który wybór jest dobry? Jak powin-
został jednak przez anioła pominięty – wiedział wszystko. niśmy żyć? Odpowiedź jest prosta – każde życie jest pra-
Stąd w wieku 117 lat, na łożu swej śmierci, opowiedział widłowe, bo i tak wszystkich czeka to samo. Wszyscy
wszystkie swoje możliwe, alternatywne historie. skończymy w tym samym miejscu – w grobie.
Nie chcę opisywać, chcę jednak wydobyć na Przesłanie Van Dormael'a dla wielu może wyda-
wierzch jego główny temat, który pozwala zastanowić się wać się przygnębiające, jednak on zaprzecza temu. Młody
nad swoją egzystencją. Film ten bowiem wydaje się być reporter na początku filmu pyta Nemo Nobody, jak wy-
nośnikiem, dzięki któremu reżyser a równocześnie scena- glądał świat zanim ludzie zyskali nieśmiertelność. Głów-
rzysta tej produkcji, Jaco Van Dormael, chciał ze światem ny bohater odpowiada, że ludzie będąc śmiertelnymi
podzielić się swoimi przemyśleniami na temat kruchości zatruwali środowisko jeżdżąc samochodami, zatruwali
i nieprzewidywalności ludzkiego życia. Wystarczy bo- siebie paląc papierosy, szkodzili sobie jedząc mięso, ale
wiem jedna decyzja, jedno nieprzewidziane zdarzenie, w tym wszystkim byli szczęśliwi, żyli pełnią życia, bo
abyśmy stali się kimś zupełnie innym. Jaki zatem wpływ wiedzieli, że kiedyś umrą. To właśnie śmiertelność czyni
na nasz los ma przypadek, jaki mają inni, a jaki mamy my nas wyjątkowymi i daje możliwość zasmakowania praw-
sami? Na te pytania stara się odpowiedzieć Van Dormael. dziwego szczęścia, chociaż często także smutku. Również
Jeżeli bowiem zaczniemy biec za pociągiem, który wła- nieprzewidywalność życia jest olbrzymim darem dla nas.
śnie zaczyna odjeżdżać ze stacji naszej rodzinnej miejsco- Przekleństwem głównego bohatera filmu było bowiem to,
wości, jak wiele niezależnych od nas sytuacji może spra- że Anioł Zapomnienia pozostawił mu wiedzę o tym, co
wić, że staniemy się zupełnie innymi ludźmi. Dogonimy się zdarzy. Kiedy bowiem ten mały dziewięcioletni chło-
pociąg i do niego wsiądziemy – zaczniemy nowe życie piec uświadomił sobie, co czeka go w jego wszystkich
w innym miejscu. Wystarczy jednak drobna chwila zawa- alternatywnych życiach, utracił możliwość wyboru i jedy-
hania słysząc krzyk ojca, albo potknięcie się o jakiś przed- ne co mu pozostało to uciec i utracić całe swoje życie.
miot, aby pozostać w domowej rutynie. To są rzeczy nie- Właśnie z tego powodu ów 117 letni starzec jest tylko
zależne od nas. Do nich należy jeszcze wpływ innych, imaginacją dziewięcioletniego chłopca.
którego najlepszym przykładem może być „efekt motyla”. Przytoczone tu przeze mnie refleksje nie wyczer-
Jedna kropla deszczu może nam bowiem zniszczyć kartkę pują filozofii całego dzieła (nie boję się użyć tego słowa)
z numerem telefonu do ukochanej i odebrać jedyną możli- Jaco Van Dormael'a. Film ten bowiem porusza jeszcze
wość kontaktu z nią. Ale skąd ta kropla? Dlaczego teraz? wiele innych problemów związanych z egzystencją czło-
Otóż dlatego, że na drugim końcu świata pewien Brazylij- wieka, np. czym jest miłość czy też lęk. Nie odpowiada
czyk właśnie gotował jajka, a ulatująca z garnka para jednak na żadne z postawionych pytań wprost. Widz musi
wodna uruchomiła skomplikowane procesy atmosferycz- na nie odpowiedzieć sobie sam, zaglądając przy tym w
ne. Dlaczego jednak ów Brazylijczyk gotował jajka za- głąb siebie i sięgając do swoich doświadczeń. Z tego po-
miast być w pracy? Ponieważ został zwolniony z powodu wodu zachęcam wszystkich do poznania życia Nemo No-
zamknięcia szwalni, w której szył dżinsy. A dlaczego ją body, który jest nikim, a równocześnie każdym z nas.
zamknięto? Ponieważ miesiąc wcześniej wybraliśmy
w sklepie tańsze dżinsy
i producent musiał za-
mknąć interes w Brazylii,
przenosząc go tym samym
do Chin. Nieprzewidziane
zjawisko, które potrafi
sprawić, że nasze życie po
raz kolejny stanie się cał-
kiem inne. Czy zatem nie
mamy żadnego wpływu na
nasz los? Nie, mamy. Ma-
my możliwość wyboru.
Możemy zadecydować co
chcemy powiedzieć,
a czego nie, i to jedno zda-
nie może spowodować, że
będziemy z kimś, lub
zostaniemy na zawsze
sami. Jednakże naczelną
zasadą możliwości wyboru
jest jego nieprzewidywal-
ność. Gdybyśmy bowiem
MIĘDZY REGAŁAMI 13
KULTURA MIĘDZY REGAŁAMI
MIĘDZY REGAŁAMI 15
KULTURA MIĘDZY REGAŁAMI
16 MIĘDZY REGAŁAMI