Professional Documents
Culture Documents
Edited by
David J. Hargreaves
and
Adrian C. North
(University of Leicester)
1997
tłumaczenie i przypisy
Mateusz Migut
MISH UJ
2007
LEGENDA
arial = psychologia muzyki: sedno najciekawszych ustaleń
times = ogólne psychologiczne lub historia lub metodologia lub metateoria psych. muzyki
(s.25-45)
Dzisiaj muzyka wypełnia większą część naszego codziennego życia niż kiedykolwiek wcześniej.” [s.1]
[s.3] “'Psychologia muzyki' zawsze będzie interdyscyplinarnym polem, ponieważ samo zachowanie
muzyczne nie jest funkcjonalnie koherentne. Inaczej niż np. psychologia rozwojowa, która zajmuje się
zestawem funkcjonalnie powiązanych fenomenów behawioralnych (tj. regularnymi zmianami
zachodzącymi z wiekiem), muzyka przekracza obszary różnych procesów psychologicznych (percepcja,
tworzenie, poznanie, umiejętności, uczenie się, itd.)”
@ Sloboda (1986:199) 5 cech 'zdrowego paradygmatu' psychologii muzyki
Farnsworth: odkrycie 'efektu czci dla umiarkowanie odległej przeszłości' (reverence for the
intermediate past) – “ci kompozytorzy, którzy nie żyli już od ok. 150 lat, byli cenieni jako bardziej
wybitni niż ci z bliższej albo dalszej przeszłości”.
Pamięć o każdym kompozytorze jest cykliczna: Mueller i Hevner (1941)
przeanalizowali programy amerykańskich filharmonii, i okazało się, że częstotliwość grania dzieł
każdego kompozytora raczej ulega okresowym wahaniom niż ciągłemu wzrostowi lub
spadkowi. Przykładowo, Wagner był bardzo często grany w dekadzie 1870-1880, pod koniec XIX wieku
stracił na popularności, wzbił się do drugiego miejsca w rankingu częstotliwości w 1910 r., po czym na
wiele dekad spadł znów. [s.9-10]
Anthony E. Kemp
(s.25-45)
„To wymiar, który jednoczy wszystkich teoretyków osobowości. Często jest przypisywany Jungowi,
chociaż pojawia się już w osiemnastowiecznych almanachach. Jungowskie psychoanalityczne ujęcie tego
wymiaru dalece przenika definicję Cattella, natomiast Eysenck wystrzega się wszelkich konotacji tego
rodzaju. W rezultacie rozpowszechniona przez trójczynnikową teorię osobowości Eysencka definicja
skupia się na społecznych aspektach wymiaru: ekstrawertycy są towarzyscy i impulsywni, lubią zabawę i
potrzebują być otoczeni przez ludzi. Jung o introwertykach zaś pisał, że umysły mają skierowane do
wewnątrz oraz że skupiają się zdecydowanie bardziej na wewnętrznym świecie idei i abstrakcyjnych
odkryć. Typologia czynników osobowości Cattella próbuje uchwycić oba te elementy: ekstrawertycy
zasadniczo są entuzjastyczni, impulsywni, towarzyscy, zaangażowani i konwencjonalni, podczas gdy
introwertyków częściej cechuje introspektywność, nastawienie sceptyczne, powściągliwość i czerpanie z
wewnętrznych zasobów indywidualności. (...)
Jest dobrze udokumentowane, że muzycy w większości mają tendencję do introwersji,
aczkolwiek w tym uogólnieniu znaleźć można dużą różnorodność, zależnie od typu uprawiania
muzykowania. Niniejszy przegląd badań ma pokazać, że introwersja muzyków przyjmuje odmienną
formę od tej w ogólnej populacji: obok przejawów podstawowych cech odłączenia
[detachment=emocjonalnego niezaangażowania się w sytuacje] i samowystarczalności, muzycy nie
okazują jednak tych cech, które dotyczą poważności (seriousness) i nieśmiałości. (...) [s.28]
WRAŻLIWOŚĆ
„Żadna dyskusja o muzykach i właściwościach osobowościowych, jakie ich charakteryzują, nie
będzie kompletna bez wspomnienia o ich wrażliwości, (...) która w badaniach kształtuje się jako stabilna
cecha we wszystkich grupach muzyków niezależnie od wieku. (Kemp, 1996)”
„Nie można jednak przeoczyć, że Cattelowski podstawowy czynnik wrażliwości jest obejmowany
przez wyobraźnię jako dwa czynniki drugiego rzędu: (...) 'patemię', rozumianą przez Cattella jako
angażujące oddawanie się uczuciom, podatność na marzenia na jawie (day-dreaming) i wrażliwość
emocjonalna, i która z pewnością dokładnie opisuje muzyków, zwłaszcza kompozytorów. Przeciwny
biegun 'kortersji' [cortertia, od cortex = kora mózgowa, odpowiedzialna za analityczne myślenie pojęciowe], jak
sama nazwa wskazuje, odnosi się do wysokiej przytomności umysłowej, przy której uczucia są trzymane
pod kontrolą. (...)” [s.32]
„Co z tego można wywnioskować, (...) to, że muzycy są w stanie mobilizować zarazem wyższe
i niższe funkcje mózgu, w wykształcaniu takiego stylu poznawczego, który umożliwia bardziej
wszechstronny udział podkorowych obszarów mózgu [tzn. tych ewolucyjnie wcześniejszych, w
niespecyficzny sposób odpowiedzialnych za emocje]. Gardner (1983) celnie uzupełnia to sugestią, że
muzyka 'może służyć jako droga uchwycenia uczuć, wiedzy o uczuciach, lub wiedzy o formach
uczuć, komunikując je od wykonawcy lub twórcy do uważnego słuchacza (...) Wciąż wartościowe
są spekulacje, że kompetencja muzyczna zależy nie tylko od samych mechanizmów korowych, ale
również od owych podkorowych struktur uważanych za kluczowe dla uczuć i motywacji'.” [s.33]
LĘK/LIWOŚĆ
„Dla naszych celów Cattela czynnik Lękliwości i Eysencka wymiar Neurotyzmu uznawane będą za
znacznie pokrywające się (choć wg Cattella Neurotyzm obejmuje szerszy zestaw czynników niż ten odnoszący
się do Lękliwości). Cattell opisuje cechę Lękliwości jako bycie 'trwożliwym, zamartwiającym się, emocjonalnym
we frustracji, niedbałym, niekontrolującym się, przygnębionym, zmiennym, hipochondrycznym, nieśmiałym,
zgorzkniałym i o ograniczonych zainteresowaniach'” [s.33]
„Wills i Cooper (1988) zidentyfikowali wysoki poziom Neurotyzmu (tak samo i Psychotyzmu) u
muzyków muzyki popularnej. Inne badania wykorzystujące kwestionariusz Eysencka pokazały, że
spośród grup artystów uprawiających różne rodzaje sztuk pięknych, muzycy byli wyjątkowo 'cyniczni,
zrezygnowani i zmęczeni życiem'” [s.34]
[Psychotyzm = skłonność do ryzyka, lekceważenia norm i ignorowania innych ludzi; trzeci wymiar w strukturze
osobowości wg Eysencka]
Wczesna praca Burta (1939) daje przykład rozważań nad tym, jak poczwórna typologia
Eysencka [Neurotyzm x Ekstrawersja : stabilny emocjonalnie ekstrawertyk, niestabilny ekstrawertyk, stabilny introwertyk,
niestabilny introwertyk] może leżeć u podstaw preferencji ludzkich dla obrazów i muzyki.
Stabilni ekstrawertycy, jak utrzymywał, powinni preferować muzykę klasyczną lub barokową, solidną i
przewidywalną (np. Haendel, Brahms). Stabilni introwertycy również powinni być pociągani przez styl
klasyczny i barokowy, choć z tendencją do preferowania muzyki bardziej intelektualnej i
wykoncypowanej (np. Bach). Z drugiej strony, niestabilni ekstrawertycy, wg Burta, wolą style
romantyczne i silne kontrasty, żywe kolory, emocjonalny i wrażeniowy ładunek dzieł kompozytorów
takich jak Wagner, Richard Strauss, Liszt czy Berlioz. Wreszcie, niestabilni introwertycy, w obrębie
przywiązania do stylów romantycznych, zapewne przeważnie wybiorą impresjonistyczne i mistyczne
utwory, które dają im ucieczkę od rzeczywistości (np. Debussy, Delius).
Podczas gdy pionierska praca Burta bywa raczej rzadko cytowana, ta autorstwa Payne (1967)
doczekała się szerszego rezonansu. Payne była szczególnie zainteresowana myślą, że style: klasyczny
oraz romantyczny przejawiają właściwości względnie niezależne od muzyki danego czasu (tzn.
XVIII i XIX wieku). Z jej punktu widzenia, zasadnicze różnice pomiędzy tymi stylami dotyczą
nacisku albo na formę, albo na uczucia. W stylach klasycznych forma i struktura są głównymi
czynnikami wyrazu; w stylach romantycznych zaś 'formy może nie brakować', ale będzie tylko
środkiem do celu końcowego – komunikowania subiektywnych i emocjonalnych przeżyć.
Zawartość emocjonalna w muzyce klasycznej jest bardziej nieuchwytna (...). Podobnie do tego,
jak dywagował Burt, Payne wykazała, że Neurotyzm jest potężnym czynnikiem w preferencjach ludzi
dla tych stylów – neurotycy mają tendencję do preferowania romantycznej muzyki. Dalej, Payne
(1967) spekulowała, czy muzyka może być rozróżniana jako [sama w sobie] ekstrawertyczna lub
introwertyczna. Później zaś wykazała, że introwertycy tendencyjnie preferują utwory mające
klarowny układ formalny, podczas gdy ekstrawertycy łatwiej się przekonują do muzyki, która
przejawia ludzkie i emocjonalne zaangażowanie (Payne, 1980).
(...) W zakresie muzyki popularnej, Daoussis i McKelvie (1986) wykazali, że ekstrawertycy
przejawiają dalece większe preferencje dla muzyki rockowej niż introwertycy, i różnice te były
najsilniejsze w wypadku hard rocka.”
Susan O. Neill
Płeć a muzyka
(s.46-62)
Wstęp
„Historycznie rzecz biorąc, w zachodniej kulturze mężczyźni zdominowali profesję muzyczną
i zajmowali stanowiska władzy i przywilejów. Aż do 1850 r. olbrzymia większość orkiestr odmawiała
zatrudnienia kobietom. Uważało się, że dla kobiety niewłaściwe, 'nieprzystojne' jest występować
publicznie. Kobiety tradycyjnie były zachęcane do gry na instrumentach takich jak harfa i klawikord,
które mogły służyć jako akompaniament dla głosu, ku rozrywce rodziny i przyjaciół w domu. Odradzano
im granie na instrumentach perkusyjnych i wszelkich dętych, ponieważ uważano kobiety za zbyt słabe
(np. kwestia kondycji, objętości płuc) a poza tym mogłoby to popsuć im wygląd. W 1904 roku szeroko
były cytowane słowa pewnego amerykańskiego kompozytora: 'Nie było nigdy w planach natury, aby
kobiety zostawały klarnecistkami, puzonistkami, czy żeby grały na innych instrumentach dętych. Na
pierwszym miejscu, nie mają na to dość siły, by grać na nich równie dobrze co mężczyźni. Inny
powód przeciwko to ten, że kobiety nie mogą grać na dęciakach i wyglądać przy tym ładnie, więc po
− „Fakt, że muzyka jest spostrzegana tak przez chłopców jak przez dziewczęta za 'kobiecą'
dziedzinę, oznacza, że tylko najbardziej zmotywowani chłopcy mogą stać się zainteresowani
i zaangażowani w muzykę w szkole.” [s.58]
− „Jest wyraźne, że stereotypy genderowe pozostały stabilne na przestrzeni ostatnich 30-40 lat.
Chociaż zaszło wiele zmian w rolach, jakie kobiety i mężczyźni pełnią w naszych społeczeństwach, w
przekonaniach dotyczących genderowych cech i charakterstyk nie dokonało się wiele zmian.”
W. Ray Crozier
(s. 67-83)
“Jedną z ważnych funkcji tańca jest ułatwianie i regulowanie kontaktów młodych mężczyzn i kobiet.
Dla przykładu, na tańce wiejskie (country/barn dances) składają się wariacje aranżowanych 'spotkań'
między partnerami. Rotacja partnerów, integralna dla tego typu tańców, oznacza, że uczestnik nie jest
zobowiązany do przebywania w tańcu z jednym określonym partnerem, ale może spotykać się przelotnie
z wieloma innymi osobami, śmiać się do nich, nawiązywać kontakt wzrokowy i fizyczny. Ta konwencja
sprzyja przezwyciężaniu nieśmiałości oraz innych trudności stojących na przeszkodzie inicjowaniu
interakcji z członkami przeciwnej płci. Co więcej, ten proces zachodzi publicznie, jest ustrukturowany,
ma jasne kody prowadzenia, i może być doglądany przez rodziców czy liderów społeczności. Taniec jest
społeczną aktywnością szczególnego rodzaju, jednak dzieli wiele właściwości procesów grupowych
będących w centrum zainteresowań psychologii społecznej. Rządzi się regułami i normami, które
ewoluują w czasie, a konformizm wobec tych reguł jest podstawowy dla kontynuowania tej aktywności.
Jest również dynamiczną całością, której członkowie mają różne, być może konfliktowe, cele, i taniec
musi akomodować je, jeśli ma sprawiać radość uczestnikom i trwać w pełnieniu użytecznych funkcji.
Społeczna psychologia muzyki powinna badać role, jakie muzyka pełni w takich aktywnościach
grupowych.
[68] Ta rola może być studiowana na dwa sposoby. Jedno podejście zgłębia, jak reakcje na muzykę są
osadzone w procesach grupowych. Drugie podejście bada, jak muzyka wpływa na procesy grupowe, a
także, bardziej szczegółowo, jakie właściwości muzyki mają jaki rodzaj wpływu. (...)”
agresję. Muzyka sama w sobie nie miała bezpośredniego wpływu na agresję, ale wzmacniała
lub moderowała (zapewne wysokie) pobudzenie spowodowane zniewagą.”
Teoria łącząca moderujący wpływ pobudzenia i motywacji (np. Apter, 1984): “preferowany
poziom pobudzenia zależy od tego, czy osoba jest w telicznym, zorientowanym na cel stanie
motywacyjnym, czy w paratelicznym, gdzie raczej sama aktywność jest w centrum zainteresowania i
doceniana za to, czym jest. Modus teliczny jest wiązany z redukcją pobudzenia, gdy zaś parateliczny – z
poszukiwaniem pobudzenia.” (..) [s.77] “Hamilton i in. (1993) przekonują, że dowody świadczą,
iż pozytywny nastrój sprzyja powstawaniu bardziej heurystycznego przetwarzania informacji, podczas
gdy negatywny wywołuje raczej rozmyślne, analityczne przetwarzanie. (...) [s.79] “Muzyka
indukująca pozytywny nastrój może prowadzić do bardziej upraszczającego, heurystycznego
rozumowania zwłaszcza wtedy, gdy różnice między alternatywnymi decyzjami są niewielkie, gdy osoba
nie jest pewna swoich preferencji lub gdy jest zbyt wiele dostępnych informacji do przetworzenia, co
oznacza wysokie koszty szczegółowego ich opracowywania.”
[s.80] “W badaniach nad wpływem społecznym i muzyką rzadko zaglądano w jakielkolwiek
szczegółowe procesy interakcyjne”
rozdział 5.
(s. 84-104)
motto: “Sporadyczne eksperymenty w psychologii muzyki prowadzone są nawet dziś w warunkach tak sztucznych, że
ustalenia z nich płynące mają niewielki związek ze sprawami realnego życia” (P.R. Farnsworth, 1948: pierwsze wydanie jego
Social psychology of music)
“W pewnym stopniu badania muszą być prowadzone w rzeczywistych warunkach, skupiać się na
prozaicznych, codziennych okolicznościach słuchania muzyki: wyczerpująca teoria preferencji
muzycznych powinna mówić nam, dla przykładu, dlaczego jakiś utwór sprawia, że podczas jazdy
samochodem zaczyna się stukać palcami o kierownicę lub dlaczego pierwszoroczny student w
laboratorium psychologicznym lubi specyficzną, wygenerowaną przez komputer sekwencję tonów.” [s.
84]
[s86-7] Berlyne stwierdził, że cechy bodźca, które decydują o pobudzeniu, dzielą się na 3
kategorie: (1) zmienne 'psychofizyczne', wewnętrzne dla samego bodźca i jego właściwości,
takie jak tempo muzyczne; (2) 'ekologiczne' zmienne, które są wyuczonymi skojarzeniami
między bodźcami a innymi zdarzeniami lub aktywnościami o biologicznej doniosłości; oraz
owe (3) 'złożone' (collative) zmienne, które są poznawczymi/informacyjnymi właściwościami
bodźca.” Berlyne największe znaczenie przypisywał właśnie tym ostatnim.
Konečni (1982): “muzyka jest czymś doznawanym (enjoyed) w 'potoku codziennego życia'” [s.87]
Złożoność i tempo: badanie Northa i Hargreavesa (1996) nad efektem złożoności muzyki
preferowanej przez studentów stołujących się w kafeterii. Zgodnie z teorią Berlyne'a: najbardziej
preferowana była muzyka o umiarkowanym stopniu skomplikowania. “Trzeba jednak zauważyć, że
style muzyczne były ważnym składnikiem pośredniczącym: umiarkowanie skomplikowana
muzyka organowa podobała się mniej niż muzyka w stylu new age na tym samym poziomie
złożoności.” Morał: “w rzeczywistości (real-life) muzyka różni się na dziesiątki sposobów (np.
stylem) – i trzeba brać pod uwagę fakt, że to ewidentnie komplikuje ustalenia badań
laboratoryjnych.”
Konecni (1982): jako tło muzyczne do wykonywania skomplikowanych zadań, mając
wybór między prostymi i złożonymi melodiami, badani istotnie częściej wybierali te prostsze.
[s.94]
“Są sytuacje (np. ćwiczenia fizyczne), gdy chcemy być wysoko pobudzeni, i możemy
używać pobudzającej muzyki by pomóc sobie osiągnąć to. Podobnie, są chwile, kiedy chcemy
złagodzić nieprzyjemnie wysoki poziom pobudzenia (jak np. w badaniach Konecni'ego), i możemy
użyć relatywnie niepobudzającej muzyki do tego. Oparty na pobudzeniu cel sytuacji jest
zasadniczy. Zapewne muzyka staje się typowa i adekwatna do sytuacji ponieważ pomaga
słuchaczom osiągać związane z pobudzeniem cele.” [s.96]. Zatem:
2) inne czynniki poznawcze mogą mieć udział we wpływie opartych na pobudzeniu celów
na ocenę trafności muzyki do sytuacji: np. impreza oraz seks mogą wyzwalać podobnie
wysokie poziomy pobudzenia, ale bedą miały akompaniament zgoła innej muzyki
3) indywidualne bardziej ogólne preferencje muzyczne powinny pośredniczyć w efektach
adekwatności
4) zakres efektów adekwatności na aktualne wybory słuchania będzie przeważnie zależeć
od dostępności do muzyki odpowiadającej sytuacji: jest niemożliwym słuchanie
optymalnej muzyki dla określonej sytuacji, jeśli wcześniej nie miało się z nią styczności.
rozdział 6.
Dean K. Simonton
(s. 105-122)
Autor referuje liczne (własne, przede wszystkim) badania związków uwarunkowań natury biograficznej i
społeczno-historycznej z ilościowymi analizami różnorodnego materiału muzycznego. Argumentuje:
„ponieważ muzyka jest najbardziej matematyczną ze wszystkich form ekspresji artystycznej, jej
wytwory są dość otwarte na skomputeryzowane analizy zawartości” [s.119].
Komputer rozpoznaje kompozytorów po ich stylach, czyli eksperyment Paisley'a (1964): (s.108-9)
− tematy z kilkunastu dzieł każdego z trzech klasyków wiedeńskich, przetransponowane do jednej
tonacji (C-dur, dla ułatwienia), wpisane zostały do komputera,
− komputer zajął się nastepnie obliczaniem najczęstszych kolejnych interwałów w każdym przebiegu
pierwszych czterech nut
− po wprowadzeniu fragmentu 'nieznanej' melodii jednego z testowanych kompozytorów, komputer
rozpoznał, który z trzech geniuszy jest jej autorem.
Ww. dwie zmienne pozwalają mierzyć wyznaczniki stylu kompozytora. Odmienną sprawą jest
estetyczny sukces jego utworów. Operacjonalizują go kolejne dwie zmienne – jedna w ujęciu
bardziej obiektywnym (częstość grania), ostatnia – w bardziej subiektywnym (oceny znawców):
zmienna 'popularność repertuarowa': czyli jak często dany utwór (lub szerzej:
kompozycje danego twórcy) są wykonywane i nagrywane.
à oryginalność utworu (mierzona 'zróżnicowaniem oryginalności' i 'oryginalnością tematów')
przekłada się na przystępność percepcyjną, która to decyduje o popularności utworu
na zasadzie krzywoliniowej: najbardziej popularne są utwory o umiarkowanej oryginalności
(melodii tak jak i rytmu, metrum i innych elementów muzyki) (funkcja odwrotnie U-kształtna)
[s.112]
<OKOLICZNOŚCI WYBITNOŚCI>,
czyli ciekawsze prawidłowości interakcji powyższych charakterystyk muzycznych z
danymi biograficznymi:
− długość życia (pracy twórczej) to „najlepszy pojedynczy predyktor uznania dla wybitności
kompozytora, nieźle pozwala także przewidzieć sukces estetyczny pojedynczych jego dzieł.
Najbardziej produktywni [tzn. ci o największym dorobku / żyjący najdłużej] kompozytorzy tworzą
kompozycje, które plasują się najwyżej w rankingach zarówno estetycznej doniosłości jak i
popularności repertuarowej.” [s.114] (Simonton, 1980);
− „Nieco ponad tuzin twórców odpowiada za mniej więcej połowę całej muzyki słuchanej w
salach koncertowych, teatrach operowych i baletowych oraz w studiach nagrań. Taka
elitystyczna dystrybucja ogółu dzieł jest jednak charakterystyczna dla najwybitniejszych twórców
również w innych dziedzinach sztuki.” (Simonton, 1993) [s.115]
− życie na prowincji nie służy przejściu do historii: urodzenie, wzrastanie i tworzenie daleko od
ważnych w danym czasie ośrodków aktywności muzycznej koreluje ujemnie z uznaniem dzieł
takiego kompozytora za życia jak i po jego śmierci; „prowincjusze wydają się być mniej twórczy
[ilościowo i jakościowo] niż ich bardziej kosmopolityczni rówieśnicy”; tworzą dzieła mniej
oryginalne melodycznie, ale bardziej przystępne w odbiorze. (Simonton, 1977, 1986) [s.115]
− waga wczesnego rozwoju muzycznego: „Kompozytorzy słynniejsi różnią się w tej kwestii nie
tylko od swych mniej słynnych kolegów po fachu, ale również wielcy kompozytorzy generalnie
wcześniej rozwijają się artystycznie niż wybitne postacie z innych dziedzin sztuki. Ci kompozytorzy,
którzy zdominowali klasyczny repertuar przejawiają wybitny talent wcześniej; zaczynają
formalne kształcenie oraz profesjonalne tworzenie w stosunkowo młodym wieku.” [s.115-6]
− na przestrzeni życia, u wybitnych kompozytorów widoczny jest silny związek między ilością a
jakością twórczości: „Te okresy, w których kompozytor tworzy najwięcej dzieł, z reguły są tymi
samymi, w których pisze dzieła cieszące się największym uznaniem (wg miar popularności,
doniosłości estetycznej, i przystępności słuchowej) (...) stosunek hitów do ogółu prób okazuje się
być proporcją względnie stałą na przestrzeni całej kariery danego kompozytora” [s.117]
− nie dotyczy to jednak miary 'oryginalności melodycznej': „Te okresy, w których kompozytor jest
najbardziej płodny artystycznie, są zazwyczaj tymi samymi, w których średni poziom
melodycznej oryginalności obniża się.”
− komponowanie a choroba: „Chociaż fizyczne niedomagania powodują spadek ilości, to
pobudzają wzrost oryginalności melodii”.
− oryginalność a stres: „Oryg. również wzrasta wtedy, gdy kompozytor doznaje znaczącego
stresu wskutek różnych zmian życiowych, takich jak ślub, narodziny dzieci, śmierć w rodzinie,
zmiany pracy, przeprowadzki, kłopoty prawne, itp.”
− fenomen „łabędziego śpiewu”: „Utwory pisane krótko przed śmiercią kompozytora
przejawiają zestaw cech odróżniających te późne dzieła od tych z wcześniejszych etapów
kariery. W szczególności, ostatnie kompozycje mają tendencję do względnie krótkich rozmiarów i
zawierania tematów muzycznych, które lokują się wyżej na skali oryginalności melodycznej, a
ponadto cieszą się większą popularnością. Tak jakby kompozytorzy próbowali wydobyć z siebie
jedno ostatnie arcydzieło, które mogłoby służyć za zwieńczenie ich kariery.” (Simonton., 1980, 1987)
[s.117]
− „utwory skomponowane w czasach wojny okazują się mieć średnio lepsze wyniki w
'popularności repertuarowej', chociaż niższe w 'przystępności słuchowej'. W dodatku, tematy
kompozycji pisanych w tych niekorzystnych dla twórczości warunkach, przejawiają większe
wewnętrzne zróżnicowanie melodyczne i metryczne, a same melodie są bardziej
postrzępione, nieregularne, z większą ilością przejść chromatycznych.” (Simonton, 1986;
Cerulo, 1984) [s.118]
Andrew H. Gregory
(s. 123-140)
“Ekspresja emocjonalna w muzyce zatem wydaje się być raczej kulturowo determinowana
Bebey (1975) – opis tradycyjnej muzyki czarnej Afryki: “Afrykańscy muzycy nie patrzą, jak
kombinować dźwięki w sposób przyjemny dla ucha. Ich celem jest po prostu wyrazić życie we
wszystkich jego aspektach, poprzez medium dźwięku.” [s. 124]
“generalnie mają raczej gładkie, opadające kontury melodii, wolne tempa, liczne repetycje
oraz względnie prostą strukturę”
Badania Unyk i in. (1992): “Kołysanki z różnych krajów były oceniane jako prostsze w formie niż
inne piosenki z tej samej kultury; ponadto chętniej były oceniane jako kołysanki, jeśli zawierały
stosunkowo więcej interwałów opadających. To ostatnie idzie w parze z obserwacją, że intonacja
takiej mowy, która uspokaja dzieci, też ma tendencję do przejawiania gładkich, opadających konturów.
(Papoušek, 1981)”
Muzyka do pracy [s. 125]
“W Europie używanie muzyki i pieśni jako akompaniamentu do pracy raczej się już przeżyło,
aczkolwiek zapewne najbardziej witalną formą obecnie są szanty, które dają doskonały przykład
zastosowania muzyki jako pomocy w grupowej, rytmicznej koordynacji ruchów, niezbędnej w
żeglowaniu. (@ monografia Hugill, 1961:) Szanty zawsze były związane z pracą na morzu, stąd częsty
był zabobonny zakaz śpiewania ich na stałym lądzie.”
“Pieśni pracy są najbardziej typowe dla prac zespołowych, ale mogą być także śpiewane
indywidualnie, aby wspomóc utrzymanie rytmu pracy lub usuwać monotonię.”
Taniec [s.127]
“Snucie opowieści, pieśnią lub recytacją przy wtórze muzyki, ma długie historyczne tradycje w
wielu kulturach. Średniowieczni wędrowni minstrele są typowym przykładem. Ta tradycja jest
wciąż silna na znacznych obszarach południowo-zachodniej Azji, np. w Afganistanie, Azerbejdżanie
i Turcji. Wędrowni bardowie, tzw. ashiq, śpiewają epickie historie i podania, podtrzymując
starodawną tradycję, często przygrywając sobie na saz, lutni z długą szyjką (Blumenfeld, 1993).
W zachodniej Afryce grioci (griots) są to profesjonalni muzycy, którzy mają ważną rolę w
tradycyjnym afrykańskim życiu. Bebey (1975) podaje wyśmienity opis ich aktywności; niektórzy są
przywiązani do domów możnych, podczas gdy inni są niezależni i wędrują od wioski do wioski.
Śpiewają opowieści z przeszłości, dostarczając w ten sposób żywe archiwum tradycji ich
społeczności, jak też wykonują pieśni odnoszące się do teraźniejszości. Wiedzą o wszystkim, co się
dzieje [w okolicy], ich pieśni rozpowszechniają przede wszystkim nowiny, plotki, jak i oszczerstwa.
Ci przynależni do służby możnych będą wyśpiewywać pochwały swym chlebodawcom oraz
recytować ich genealogie, z kolei niezależni grioci będą wychwalać pieśnią kogokolwiek, kto im
zapłaci, a pomawiać tego, kto im odmówi. Griotom towarzyszy zarówno pogarda, jak i obawa – są
jakgdyby kulturowym ekwiwalentem prasy brukowej.”
− “muzyka może zarówno ustalać nastrój dla wydarzeń, jak i dawać ujście uczuciom przez nie
powodowanym”
Bitwa [s.129]
“Lapończycy mają unikalną muzyczną tradycję, w której każda pojedyncza osoba posiada swoją
specyficzną piosenkę lub frazę/zawołanie (joik). Staje się ona indywidualnym, osobistym symbolem
i często jest śpiewana podczas pędzenia reniferów. Rodzice mogą przekazać joik swym dzieciom,
lub zakochani mogą się nimi wymienić, jakby podarkami (Blumenfeld, 1993).”
Np. w północnej Irlandii przestrzegany jest zwyczajowy rozdział melodii 'irlandzkich' i 'brytyjskich'.
W brytyjskiej muzyce popularnej Cohen (1994) wykazał, jak dyskursy, tak ustne jak i pisemne (prasa
muzyczna), ukształtowały odrębne style/brzmienia (sound) z Liverpoolu, przeciwstawiane temu z
Manchester jak i z Londynu.
“Rhodes (1962) podaje przykład z Ghany. Po tym jak plemiona Aszantów podporządkowały się
Koronie Brytyjskiej w 1900 r., gdziekolwiek gubernator pojawił się z wizytą, witany był ceremonią
przy wtórze bębnów. Aszanti używali 'mówiących bębnów', przetłumaczywszy na ich język tekst
starej pieśni wojennej: 'Powoli, lecz na pewno zabijemy...', której znaczenie było jasne dla
wszystkich zgromadzonych, oprócz Brytyjczyków.”
Rouget analizuje trans jako będący związany z dwoma różnymi aspektami religii: szamanizmem i
opętaniem. Słowo 'szaman' oryginalnie wywodzi się z języka Tunguzów (Syberia), ale jest obecnie używane
na określenie zbliżonych religijnych praktyk w południowo-wschodniej Azji i obu Amerykach. We
wszystkich tych kulturach trans szamański jest spostrzegany jako wycieczka (journey) do 'wyższych' lub
'niższych' światów, podjęta w towarzystwie duchów. Jest to intencjonalny trans, w którym szaman sprawuje
kontrolę nad swą duszą. W opętaniu to nie osoba odwiedza duchy w ich świecie, ale to duchy nawiedzają
człowieka. To zasadniczo niewolicjonalny trans, gdzie duchy dzierżą kontrolę nad osobą. Te dwie formy
transu są związane z domiennymi zastosowaniami muzyki. (...)
Trans opętaniowy jest wszędzie związany z muzyką i z tańcem. (...) Każdy rodzaj muzyki może
wytworzyć trans opętaniowy, aczkolwiek są pewne regularne cechy, takie jak załamania i nagłe
zmiany w rytmie, lub jednoczesne accelerando i crescendo. (...) Szaman jest natomiast w każdym
wypadku wykonawcą muzycznym dla swego wejścia w trans. Inni muzycy są obecni dla asysty oraz
podtrzymania muzyki, gdy już wejdzie w trans, oraz żeby mu pomóc bezpiecznie z niego wyjść.
Syberyjscy czy eskimoscy szamani tradycyjnie używają bębna do indukcji transu – niektórzy
autorzy zatem spekulowali o potędze właściwej nieodłącznie fizycznemu dźwięku bębnów, ale, tak
samo jak z muzyką opętaniową, inne instrumenty są używane w różnych kulturach. Generalnie, to
kulturowe znaczenie/doniosłość muzyki, raczej niż samodzielne właściwości muzyki, są ważne
w indukowaniu transu.”
Philip A. Russell
(s. 141-159)
Smak muzyczny (musical taste) jest najbardziej użytecznie zdefiniowany jako stabilne,
długoterminowe preferencje dla określonych typów muzyki, kompozytorów lub wykonawców (Abeles,
1980; Price, 1986). Tak więc, osoba może mieć upodobanie do muzyki country lub jazzowej, lub dla Mozarta czy
Grateful Dead. Niniejszy rozdział podąża za przyjętym w literaturze utożsamieniem i zamiennym
stosowaniem terminów smak (upodobania) oraz preferencje muzyczne (chociaż: por. LeBlanc, 1982). [s.
141]
“Badanie smaków muzycznych zwykle zawiera specyfikacje serii typów muzyki. Liczba
typów może wynosić zaledwie dwa, jak w niektórych wczesnych badaniach, które po prostu
rozróżniały muzykę popularną i klasyczną. Częściej jest jednak garść kategorii, takich jak blues,
jazz, folk, opera, rock, soul. Żadne badanie wszakże nie jest w stanie objąć wszystkich możliwe
kategorii, po części z powodu ich olbrzymiej liczby, po części też dlatego, że definicje, granice i
adekwatność nazw są dyskusyjne. Większość głównych typów muzyki może być podzielona na
wiele podkategorii. Problem kategoryzacji muzyki wzrósł w ostatnich latach, wraz z
rozmnożeniem stylów muzycznych i ich hybryd, jak i z załamaniem podziałów między
tradycyjnymi kategoriami (Gridley, 1983).” [s. 142]
Gans, 1974: teoria łącząca “kultury smakowe” z klasą społeczną : zidentyfikował w USA 5
zasadniczych kultur smakowych: 'wysoka', 'wyższa średnia', 'dolna średnia', 'niska' i 'quasi-ludowa niska
kultura'. Podał ogólne opisy różnych kultur smakowych w terminach takich czynników, jak upodobania
artystyczne, literackie, odpowiedzi na mass-media, te opisy jednak zawierały ledwie kilka przykładów
muzycznych. Ponadto, „przyznawał, że relacje między między gustami kulturowymi a klasami
społecznymi są kwestią jedynie przypuszczeń, a kategoryzacja smaków na niewielką liczbę wyraźnych
kultur smakowych i powiązane z nimi grupy publiczności jest zwyczajnie wygodną analityczną sztuczką
na poradzenie sobie ze znacznie bardziej skomplikowaną rzeczywistością, w której granice i definicje
smaków są znacznie rozmyte” [s. 143].
“Smak muzyczny uformowany w młodości raczej nie ustępuje w miarę upływu lat, zwłaszcza
w przypadku popularnej muzyki. Holbrook i Schindler (1989) znaleźli dowody na trwałość smaku
muzycznego w testach preferencji dla najbardziej popularnych hitów, posługując się próbą osób
badanych w wieku 16-86 lat. Piosenkami najbardziej preferowanymi przez badanych, z
przedstawionej im obszernej listy, okazywały się być te, które były hitami w czasach młodości
respondentów (maksymalne preferencje były dla hitów z okresu, gdy respondenci byli w wieku
ok. 23 lat). Ta trwałość smaków, zestawiona ze zmianami w popularności artystów i stylów
muzycznych na przestrzeni lat, skutkuje tym, że każde pokolenie ma swoją własną, definiującą je,
muzykę i ulubionych wykonawców. Stipp (1990) argumentuje nawet, że związek między wiekiem i
smakami muzyki popularnej jest tak silny, że wiek osoby może być rzetelnie przewidziany na podstawie
informacji o jej ulubionych 'złotych przebojach'.” [s. 146]
Ze względu na niskie korelacje w istniejących badaniach, zmienne demograficzne mogą być tylko
przybliżonymi predyktorami smaku muzycznego. [s. 148]
“Niektóre kultury zogniskowane wokół smaku muzycznego są powiązane z mniej lub bardziej
wyraźnymi subkulturami w obrębie społeczności (Lull, 1992). Subkultura jest zasadniczo pewnym
sposobem życia, który stoi jakoś poza dominującą kulturą i jest charakteryzowany przez określone
wzorce zachowania i wartości. W niektórych subkulturach określony smak muzyczny jest
wartością centralną spośród wartości subkultury (np. punk lub heavymetalowa); w innych
subkulturach określone smaki muzyczne są ewidentne, ale nie są najważniesze (np. w
subkulturze homoseksualnej).
Lull również rozróżnia między 'estetycznymi' i 'opozycyjnymi' subkulturami muzycznymi.
Subkultura muzyczna estetyczna skupia się na danym, mniejszościowym zainteresowaniu jakąś muzyką,
np. jazzem czy muzyką etniczną, które istnieją na obrzeżach głównej kultury (mainstream), przy bardzo
ograniczonej uwadze poświęcanej im przez media. (...) Opozycyjne subkultury muzyczne zaś wiążą się z
luźno zorganizowanym oporem wobec konwencjonalnych instytucji społecznych i wartości, mają też
ideologiczne i polityczne komponenty (np. subkultura jamajska, ogniskowana przez muzykę reggae). [s.
148]
“Jest oczywiste zatem, że jeśli chodzi o przypisywanie się do kultur skupionych wokół
smaku muzycznego, ludzie często kojarzą z nim określony styl życia i szerszy zestaw
wartości.” [s.149]
“Preferencje muzyczne, razem z takimi czynnikami jak styl ubioru, sposób mówienia i sympatie
polityczne, pomagają umacniać poczucie przynależności jednostki do określonej klasy i wzmacniają
spójność grupy.” [s. 151]
“Korespondencja między przekazem mediów a smakami publiczności idzie w parze z tym, że media
odzwierciedlają potrzeby i oczekiwania odbiorców – im większe 'ciśnienie' na określony typ muzyki, tym więcej
medialnych zasobów w niego lokowanych. Są jednak podstawy by twierdzić, że media muzyczne, zarówno
odzwierciedlają gusta, co do pewnego stopnia też je tworzą i modelują (Frith, 1983; Rothenbuhler & McCourt,
1992). Być może najszerzej komentowanym aspektem formującego działania mediów jest to, jak stopień
prezentacji medialnej przekłada się na popularność, a zatem i sprzedaż, nagrań muzyki popularnej. W
formie skrajnej, przyjmuje to formę 'lansowania' (plugging, hyping), np. przez 'payola' [jak tj. po polsku?] – zapłaty
dla pracowników stacji radiowych za promowanie określonych nagrań (Denisoff, 1975). Ta praktyka opiera się na
założeniu, że lubienie nagrań jest wzmagane przez repetycję oraz poparcie/aprobatę osób będących
'autorytetami' lub 'modelami ról' (por. roz. 5.). Lansowanie zazwyczaj skupia się na pojedynczych
nagraniach lub artystach, ale jego procesy, na przestrzeni czasu i szeregu przypadków, mają potencjał wpływania
na większą skalę efektów w odniesieniu do kształtowania smaków/preferencji dla różnych typów muzyki.” [s. 153]
(s. 161-187)
I. Konsumpcja muzyki przez nastolatków [dygresja: szkoda, że w jęz.polskim, czy w ogóle w dominującym w
naszym kraju myśleniu o muzyce, nie traktuje się muzyki tak jak wszelki inny towar; który się 'konsumuje', 'spożywa', 'używa'... ;
p. paragraf II.]
“Gdy grupa skupiająca się wokół określonego rodzaju muzyki uformuje się, jej członkowie
czerpią korzyści przynajmniej w dwójnasób. Po pierwsze, definiują siebie jako przedstawicieli
kulturalnej elity – ze swej własnej perspektywy, i nabywają emocjonalne gratyfikacje z
przynależenia do tejże. Po drugie, definiują siebie jako odrębnych i różnych od innych grup
rówieśniczych – i osiągają gratyfikację bycia w jakiś sposób lepszymi – wg swej własnej perspektywy.
Grossberg (1990) ilustruje ten dwojaki proces przykładem fanów rocka: <Rock'n'rollowcy odgrywają
Frith (1981: 217): <Każdy adolescent używa muzykę jako swoistą odznakę> (a badge) :
“Pokazywanie swego muzycznego smaku jest oznaką do odróżniania się” [s.173]
Zillman & Bhatia (1989): badania nad wpływem zgodności przynależności do 'kultur
smakowych' (pomiędzy sobą a obserwowaną w eksperymencie osobą) a ocenami atrakcyjności
interpersonalnej: “Okazało się, że dla mężczyzn bardziej pociągające były kobiety z własnej
kultury smakowej niż spoza niej. Dla kobiet zaś przynależność do owej kultury nie miała
wielkiego znaczenia. Poza tym, niezależnie od własnych preferencji muzycznych, badane
nastolatki zainteresowane były ekscytującymi mężczyznami noszącymi oznaki kultury
heavymetalowej.” [s.174]
Roe (1987) “podał znaczące wsparcie dla tezy, że u uczniów edukacyjne sukcesy lub niepowodzenia
kształtują ich smak muzyczny, i to raczej niezależnie od warunków klas społecznych. Uczniowie
osiągający sukcesy rozwijają zainteresowanie rodzajami muzyki powszechnie uznawanymi,
nie-kontrowersyjnymi, w tym muzyką klasyczną. Uczniowie, którym się nie wiedzie w szkole,
kierują się w stronę muzyki społecznie nieakceptowanej, niedocenianej i opozycyjnej,
równocześnie bardziej zwracając się ku grupom rówieśniczym.” [s.182]
cechy fanów gatunków subkulturowych: punki istotnie mniej akceptują autorytety (Hansen &
Hansen, 1991); (M) fani metalu wysoko makiawelistyczni, amoralni, cyniczni i hiperseksualni (Hansen
& Hansen, 1991); (K) fanki metalu – podobnie zuchwałe i nieokazujące szacunku, z wyraźną tendencją
do niebezpiecznych zachowań (wandalizm, picie, nieodpowiedzialna jazda i seks) (Arnett, 1991);
Wszystkie te trzy grupy uzyskują b. wysokie wyniki w Skali Poszukiwania Doznań (sensation
seeking)
Otwartość na Doświadczenia (z “Wielkiej Piątki”) i Poszukiwanie Doznań – wyraża się raczej
we wszechstronnym, obejmującym wiele różnych gatunków zainteresowaniu muzyką (np.
Little, Zuckerman, 1986)
braku – piosenki o miłości zawsze wysuwały się na pierwszy plan treści muzyki popularnej . (Carey,
1969)” [s.178]
− ogólnie: “Dziewczętom podobają się wszystkie formy muzyki dotyczącej miłości dużo bardziej
niż chłopcom.” (np. Frith, 1981)
− Gibson i in. (1995): zgodne z nastrojem (czy raczej: własnym położeniem) preferowanie muzyki
chwalącej miłość, opłakującej miłość lub niezwiązanej z uczuciem – to zależność przede wszystkim
sytuacyjna, a nie dyspozycyjna. Poza tym, zdecydowanie silniej występuje u kobiet niż u mężczyzn.
(por.nast.podrozdz.)
− 4 typy fanów (klastery preferencji muzycznych): (Wells & Hakanen, 1991): 1) konsumenci
mainstreamowi, którzy przyznają się do słuchania najbardziej popularnych gatunków, jak
pop, rock, r'n'b; 2) obojętni konsumenci, wykazujący minimalną wariancję w relatywnie
niskich ocenach wszelkich uwzględnianych gatunków; 3) miłośnicy muzyki, wykazujący
minimalną wariancję w relatywnie wysokich ocenach wszelkich uwzględnianych gatunków;
4) rockersi, przypisujący się do hard rocka i heavy metalu, zarazem umniejszający wszystko
inne. Co ciekawe, klastery te wyodrębnione z praktyki używania muzyki przebiegały w
poprzek podziałów klasowych czy etnicznych.” [s.179]
Czynniki środowiskowe
(s. 188-206)
− do 12. r.ż. sukcesy muzyczne dziecka korelują dodatnio z zaangażowaniem rodziców w jego
naukę (np. większe postępy robiły dzieci tych rodziców, którzy często kontaktowali się z
nauczycielem, lub nawet uczestniczyli w lekcjach swej pociechy)
Jane Davidson
(s. 209-228)
„W 1782 Włoch G. B. Viotti przeniósł się do Paryża, gdzie rozsławił skrzypce Stradivariego, i asystował Toute'mu
w wynalezieniu i produkcji współczesnego smyczka. Jego gra skupiała się na wykorzystaniu brzmienia struny G,
silnym cantabile i niezauważalnej zmianie smyczka w legato. Ale zapewne najważniejsze to, że uczył Baillot'a,
Rode'a i Kreutzera, których publikacje stały się oficjalnymi podręcznikami skrzypcowymi paryskiego
konserwatorium. (...)” Baillot uczył Alarda, ten – Sarasatego, Kreutzer zaś – Massarta, który z kolei – Kreislera. „I
tak, pokolenie za pokoleniem, widać, jak Viotti'ego idee techniki i estetyki były niesione naprzód. Efektem było
stworzenie stylu gry, który był rozpoznawany jako specyficznie francuski w swym charakterze.”
− trochę teorii wpływu społecznego: (Maass i Clark, 1983, 1984): „mniejszości mogą skierować
większości w stronę swego punktu widzenia, jeśli: *stanowisko mniejszości jest generalnie spójne z
płynnymi normami większej całości społecznej, *grupa mniejszościowa jest spostrzegana jako
bardziej pewna siebie, a czasem nawet *bardziej kompetentna od większości.”
− Lindsays grali w niezmiennym składzie przez ponad 25 lat, zarejestrowali wiele uznanych nagrań
repertuaru tak klasycznego jak i współczesnego, zrobili międzynarodową karierę. Jednak, zamiast
smokingów i much nosili pełne kolorów jedwabne koszule i zwykłe, codzienne spodnie, podczas
występów często wdawali się w pogawędki z publicznością, pomiędzy częściami utworów
wymieniali między sobą żartobliwe uwagi. Rezydowali w starym teatrze w Sheffield, którego scena
była otoczona ze wszystkich stron przez widownię. „Znaczna muzyczna reputacja Lindsayów i
niezwykłe miejsce ich regularnych koncertów umożliwiało im wystąpienie przeciwko dominującej
pozycji kodu ubioru i zachowań scenicznych (...); mogli sobie pozwolić na manipulowanie
niektórymi granicami, wiedząc, że mają lojalne poparcie oraz następców w lokalnym środowisku. W
istocie, granice, które Lindsays podważyli, ustępują w szerszym społecznym ruchu w kierunku
zwiększenia nieformalności w oficjalnych społecznych ramach.” (por. np. młodzieżowe stroje Sophie
Mutter w latach 80-tych czy punkowy image Nigela Kennedy'ego)
„Jak 4 jednostki mogą działać jak jedność?”, czyli badania nad funkcjonowaniem małych
Glenn D. Wilson
(s. 229-245)
“Lęk sceniczny, popularnie zwany tremą lub 'trwogą sceniczną', to przesadny i czasem obezwładniający
strach przed publicznym występowaniem. Dotyka nie tylko niedoświadczonych amatorów, ale nawet i
wielu najwybitniejszych wykonawców w historii, jak np. Laurence Olivier, Richard Burton, Siergiej
Rachmaninow (Aaron, 1986). Różne mogą być przyczyny: u początkujących wykonawców lęk przed
wystąpieniami często jest związany z nieśmiałością i niepewnością co do swoich możliwości (lub nawet
z rozpoznaniem na pewnym stopniu świadomości czy nieświadomości, że jest się nie dość
utalentowanym do uprawiania danego zawodu). U profesjonalisty o uznanej pozycji trema może
przyjmować formę 'wypalenia się' – uczucia, że kiedy jest się wysoko, nic innego nie może spotkać niż
upadek. Niektórzy aktorzy w starszym wieku zaczynają się bać utraty sławy oraz zapomnienia,
instrumentaliści martwią się drżeniem starczym, śpiewacy tracą pewność głosu.” [s.229]
Symptomy – większość z tych, które odbijają się niekorzystnie na wykonaniu
muzycznym, może być rozumiana jako efekty uboczne pewnych adaptacyjnych funkcji ciała.
Np.: 1) serce szybciej pompuje krew by dostarczyć więcej tlenu do mięśni (→palpitacje); 2)
wątroba wyzwala zmagazynowaną energię (→pobudzenie/zdenerwowanie); 3) płuca przyśpieszają
pracę, zwiększając dopływ powietrza (→brak tchu); 4) żołądek i trzewia blokują się, aby nie odbierać
potrzebnej mięśniom energii (→uczucie 'motyli w brzuchu', nudności); 5) płyny organiczne, jak np.
ślina, przekierowywane są do krwiobiegu (→suchość w ustach i trudności z przełykaniem); 6)
zawężenie pola widzenia (→zakłócenia wizualne, rozmyty obraz); 7) skóra się poci aby
chłodzić pracujące mięśnie (→wilgotne ręce i kark); 8) wapno jest wypuszczane z napiętych mięśni
(→mrowienie, cierpnące kończyny).
Te reakcje miałyby do pewnego stopnia wartość przystosowawczą, gdyby ich zadaniem było pokonać
wroga lub uciec sprzed kłów drapieżnika. Niestety, ludzka pycha jest tak potężnym motywem, że
strach przed publicznym upokorzeniem lub wstydem często wytwarza taki sam stopień
fizjologicznego pobudzenia, który może przynosić efekt przeciwny do zamierzonego dobrze brzmiącego
występu muzycznego.” [s.229-230]
>>trochę o powszechności tremy
Różnice indywidualne
− “U profesjonalistów wyraźna jest silna korelacja pomiędzy neurotyzmem i lękiem
scenicznym (p=0,70), chociaż korelacje były istotne również u studentów muzyki (.39) i amatorów (.
31).
− jedynie u studentów odkryto bardzo silną korelację z fobiami (.48), w szczególności z fobią
społeczną (.51). Fobii można się oduczyć; natomiast przyjąć należy, że neurotyzm jest trwałą cechą
indywidualną, mogącą być u zawodowych muzyków poważnym obciążeniem przez całą karierę.
− Tylko u profesjonalistów wykazano istotną redukcję tremy z wiekiem (-.35) oraz z
doświadczeniem (-.38).” [s.231]
Czynniki sytuacyjne
− podczas przygotowywania się do ocenianego przez sędziów występu większe wzrosty tętna
i ciśnienia krwi niż przed występem nieocenianym publicznie, również wyższe deklarowane
poziomy lęku. [s.231]
− Różnice związane z płcią: mężczyźni przejawiali większy wzrost tętna, ale kobiety zgłaszały
więcej uczuć przestrachu. “Można uznać, iż męski wzorzec pobudzenia fizjologicznego bardziej
przygotowuje na aktywną odpowiedź, podczas gdy kobieca reakcja może być bardziej związana z
komunikowaniem emocjonalnego dystresu innym.” (Abel & Larkin, 1990) (mężczyźni mają poza tym
mniejszy wgląd we własne emocje i dlatego częściej niż kobiety rozpoznają je na podstawie przede wszystkim
objawów fizjologicznych) [s.232]
− niezależnie od okoliczności grania (ćwiczenie, występ solowy, występ zespołowy), osoby o wysokim
natężeniu lękowości (w teście STAI Spielbergera) były znacznie bardziej stremowane. (Cox & Kenardy,
1993) [s.232]
− efekt facylitacji społecznej a I/E: “(Graydon i Murphy, 1995) Zadanie eksperymentalne polegające
na serwowaniu piłeczki w ping-pongu ekstrawertycy wykonywali lepiej niż introwertycy, kiedy była
obecna publiczność, ale introwertycy byli lepsi w samotnym wykonaniu zadania.” [s.233]
Odpowiedni moment na lęk: “Salmon i in. (1989) podkreślają wagę wybuchu lęku w
odpowiednim momencie względem wykonania. Idąc za wynikami słynnych badań nad
spadochroniarzami, sugerują, że doświadczeni wykonawcy uczą się pozwalać swemu pobudzeniu
osiągać szczyt tuż przed występem, podczas gdy mniej doświadczeni odczuwają lęk
antycypacyjny przez długi odcinek czasu, który osiąga szczyt podczas wykonania.” [s.236]
Radzenie sobie poprzez używki: (Wills i Cooper, 1988; badani to w większości muzycy jazzowi):
30% muzyków używa 'czasem' marihuany, ale tylko 11% kokainę, 4% amfetaminę. Bardzo nieliczni
przyznawali się do użycia choć raz heroiny lub LSD; natomiast spożycie alkoholu było z grubsza
podobne do poziomu w populacji ogólnej. Jedynymi używkami bezpiecznie zalecanymi na tremę
przed występem muzycznym są beta-adrenergiczne blokery, które działają w szczególności
hamująco na peryferyczne przejawy reakcji obronnej. Dominujący pogląd stanowi, że betablokery
eliminują fizyczne (autonomiczne) symptomy lęku, które mogłyby przeszkadzać w wykonaniu, zarazem
pozostawiając umysł jasny do optymalnego wystąpienia.” [s.239]
Hipnoterapia: [s.242] choć może być, iż każda metoda traktowania (włącznie z placebo) zawiera
element sugestii, hipnoza (...) [s.243] okazuje się być wielce pomocna w opanowywaniu lęku
wystąpieniowego.”
“Najskuteczniejsze podejścia pomocy to te, które kombinują trening relaksacyjny ze
szczepieniem na lęk (wykształcanie realistycznych oczekiwań dotyczących autonomicznych
symptomów pobudzenia) oraz poznawczą restrukturyzacją (zmiana mówienia do siebie
samego z katastrofizującego na pozytywne).”
rozdział 13.
Leslie Bunt
(s. 249-267)
(s. 268-289)
REKLAMA: [s.269-73]
[s.280] O naśladowaniu przez młodych telewidzów zachowań z teledysków i filmów: badania z lat
80-tych wskazują, że raczej niewiele za tym przemawia – ważniejsze są schematy (tzw. skrypty)
zachowań z 'realnego' otoczenia niż modele z telewizora.
rozdział 15.
Bengt Olsson
(s. 290-305)
Finnäs (1989): przegląd prac nt. modyfikacji preferencji muzycznych – 4 kategorie czynników:
− czynniki związane z samą muzyką, w szczególności te dotyczące złożoności i powtarzalności
− czynniki związane z różnymi aspektami metod nauczania, przede wszystkim dotyczące tego, jak
muzyka jest wprowadzana
− czynniki związane z jednostkami na które się wpływa, w szczególności ich płcią, osobowością,
doświadczeniem muzycznym i statusem słuchacza czy wykonawcy.
− czynniki związane z nauczycielem, tj. osobowością i muzycznym przygotowaniem, oraz relacja
między tymi a kulturą muzyczną uczniów. [s.291]
Związane z płcią różnice w uprawianiu muzyki u nastolatków: (różne szwedzkie badania z lat 80.tych)
“Około 20% zarówno chłopców jak i dziewcząt aktywnie uprawiała muzykę ale ich preferencje były
różne. Chłopcy głównie grali muzykę różnych gatunków rockowych, ze szczególnym upodobaniem do
heavy metalu i punku, stosownie do swych indywidualnych preferencji. Dz. były aktywne w chórach i
grały na tradycyjnych instrumentach jak fortepian i flet oraz wykazywały preferencje do ballad
rockowych i muzyki mainstreamowej. Wyraźna była też różnica w sposobie nauki gry: 71% dziewcząt
brało lekcje w szkołach muzycznych lub prywatnie, podczas gdy tylko 32% chłopców. Z kolei 59%
chłopców uczyło się grać na instrumencie samemu lub z pomocą rówieśników bez uczestnictwa w
jakiejkolwiek formie zorganizowanej edukacji muzycznej.”
[ por. rozdział 9: IV ]
− “Nauczyciel zazwyczaj oczekuje od ucznia, aby ten dążył do sukcesu, do osiągnięcia określonego
celu, a potem był z tego dumny. Niestety, uczniowie muzyki osiągający [sukcesy] poniżej swoich
możliwości często mogą mieć odmienne tendencje [ze względu na nietypowy styl atrybucji]”
[s.296] Taebel i Coker: 3 podstawowe obserwowalne kompetencje nauczyciela muzyki (1980, s.260)
(badania korelujące różne kompetencje nauczyciela z wynikami ucznia):
Wg badań Madsena i Duke (1987), “nauczyciele muzyki częściej ganią niż chwalą uczniów,
pomimo iż uważa się, że pozytywne wzmocnienia są skuteczniejsze w kształtowaniu zachowań.” Poza
tym, “język nauczycieli jest dużo mniej konkretny, kiedy chwalą/nagradzają”
[s.298] “Różne role nauczycielskie mogą być odpowiednie do różnych przedmiotów, a w przypadku
nauki sztuk pięknych uważa się, że rolą nauczyciela jest 'wspomaganie'. Zadania, przed którymi stają
uczniowie sztuk, z natury są bardziej otwarte [wielostronne, niedookreślone] niż te przypisane innym
przedmiotom. Przeciwnie do roli autorytarnego nauczyciela, rola 'wspomagacza' zawiera kierownictwo i
nadzór (supervision) oraz 'bycie dobrym modelem' (Olsson, 1983), i za tą ideologią stoi koncept
'niejawnego curriculum', tj. istnienia w programie nauczania przyjmowanych za oczywiste reguł i
wartości nieartykułowanych w pełni przez nauczyciela.”
Roberts, 1993: badania nad tożsamością nauczycieli oraz uczniów muzyki: [s.300]
− paradygmat symbolicznego interakcjonizmu, zajmujący się tym, jak jednostki przypisują określone
role sobie oraz innym
− “uczniowie szkół muzycznych nie tylko postrzegają siebie jako muzyków, ale też życzą
sobie być tak spostrzeganymi przez innych.”
− osobą będącą najważniejszym normatywnym punktem odniesienia w kształtowaniu takiej tożsamości
jest 'tutor-ekspert' lub 'praktyczny instruktor'
− “znaczny kontakt z podobną grupą wzmacnia tożsamość indywidualnego członka jako 'muzyka' /
'nauczyciela muzyki'” [s.301]
“'Generalistyczna' edukacja muzyczna jest oparta na przesłance, że muzyka może być wykonywana,
komponowana i doceniana przez wszystkich uczniów na wszystkich poziomach nauki, za czym
konwencjonalne umiejętności instumentalne nie są niezbędnym prerekwizytem do owocnego uczestnictwa.”
[s.295]
The Sämus Project [s.301-2, por. Olsson, 1993]
“to studium nad treningiem nauczycieli muzyki, prowadzone w latach 70-tych w Finlandii, które pokazuje, jak silna
jest tożsamość 'muzyka' w prowadzeniu praktyki edukacyjnej. Nowe gatunki, jak np. rock, jazz i folk, były
wprowadzone do programu nauczania. Wśród wyznaczników projektu był nacisk na pluralizm i kreatywność –
studenci mieli nauczyć się grać wszystkie rodzaje muzyki, jak też nabyć podstawowe umiejętności w improwizacji
i kompozycji w tych nowych gatunkach. Jednakże otwarty i niedyrektywny zarys programu został potraktowany w
bardzo tradycyjny sposób przez jego uczestników. Nauczyciele w większości zgłaszali, że ich własna nauka była
oparta na klasycznym repertuarze, i dała im mocną tożsamość jako [klasycznego] 'muzyka'. Najwidoczniej w
konsekwencji tego, uczestnicy projektu opierali swą pracę w nowych gatunkach na tych samych kryteriach
estetycznej wartości, jakimi rządzi się muzyka klasyczna (Olsson, 1993, s.230). Tożsamość nauczycieli jako
'muzyków' [klasycznych] była silniejsza niż [nowe, nie-klasyczne] cele edukacyjne.
Jednym z podstawowych środków osiągania tożsamości 'muzyka' wydaje się być typowo
zindywidualizowane podejście do ucznia w czasie lekcji. Sami uczniowie preferują ten typ nauki dla wszystkich
stylów muzycznych, pomimo nawet możliwości ujętych w programie alternatywnych metod nauczania, stosownie
do rodzaju nauczanej muzyki. Można by oczekiwać, że będą woleli być nauczanymi, np. rocka, odmiennymi,
opartymi na pracy grupowej metodami, skoro większość popularnej muzyki zawiera oparte na grupie normy i
sposoby zachowania, które nie przystają do tych z tradycyjnego konserwatorium. Przez podkreślanie
indywidualnych aspektów nauki w jazzowych, rockowych czy folkowych umiejętnościach muzycznych oraz przez
lekceważenie ich zespołowych i społecznych implikacji, niektóre typy nowego materiału muzycznego były
traktowane w tradycyjny sposób, a przez to wspomagały uczniów tożsamość jako 'muzyków'. (...) Pre-egzystujące
tradycje mogą silniej wpływać na praktykę edukacyjną niż program nauczania sam w sobie.”