You are on page 1of 76

W NUMERZE 2 Z redakcyjnego biurka MIDZY ROZSDKIEM A POLITYCZNYM MYNEM 4 Andrzej Grzyb CZARNA WODA JESIE - ZIMA (wiersze) 5 Roman

n Landowski Z TCZEWA NA WIELKIE WODY 9 Beata Maria Kowalewska W KRGU KUNI POLSKOCI 12 Kazimierz Ickiewicz O BANKU SPDZIELCZYM W STAROGARDZIE 15 Andrzej S. Fleming GRYF I ORZE 16 Ryszard Szwoch OBIWATEL KOCIEWSKI REPUBLIKI 17 Lektury naszych przodkw 18 Andrzej Grzyb BOE POLE WYDANO ZE RODKW BUDETU MIASTA TCZEWA
RADA PROGRAMOWA przewodniczcy Andrzej Grzyb zastpca przewodniczcego Urszula Wierycho oraz Irena Brucka, Grzegorz Dworak, Jzef Golicki, Kazimierz Ickiewicz, Jan Kulas, dr Maria Pajkowska, Ryszard Szwoch, Jzef Zikowski. REDAGUJ Roman Landowski Wanda Koucka Halina Rudko Ewa Wera redaktor naczelny sekretarz skad i amanie

19 Micha Misiorny MIAA WRCI POLSKA 24 Wawrzyniec Grski TUTAJ YJ NAJLEPSI LUDZIE 27 Tadeusz Linkner W GB MYLI POETYCKIEJ KS. J. ST. PASIERBA 33 Boena Gibas DZIEDZICTWO KULTUROWE W REGIONIE 34 PATRON SZKOY PODSTAWOWEJ W OPALENIU 36 KOCIEWSKIE POWIATY 38 Bogdan Mojzykiewicz CECH SZEWCW I CHOLEWKARZY W WIECIU 41 Andrzej Grzyb GAR" KOCIEWSKICH SW 42 Franciszek Kamecki Z CIEPA I MIOCI 45 Alina obocka-Narloch PO PROSTU YCIE... 47 Roman Klim WITY WOJCIECH W MALARSTWIE NA SZKLE WOJCIECHA LESISKIEGO 48 Edmund Zieliski TO JU TYLE LAT... 52 ZYGMUNT BUKOWSKI LAUREATEM POMORSKIEJ NAGRODY ARTYSTYCZNEJ 53 SKRA ORMUZDOWA DLA KOCIEWIAKW 53 Bernard Kaiser W SPRAWIE ZAPISU KOCIEWSZCZYZNY 54 Krystyna Szaana W DREWNIE I NA PTNIE 57 Grzegorz Rogowski WIEDMY NA STOS (Cz 7) 60 Roman Klim PIERWSZY W HISTORII TCZEWA... 62 Tadeusz Grabarczyk i Aleksander Andrzejewski CMENTARZYSKO GOTW 63 Adam Bloch BYA SOBIE TABLICA 64 Czesaw Knopp O PIELGRZYMCE GENERAA... 66 Norbert Kunert UZUPENIENIE WSPOMNIE O WRZENIU 1939 67 Katarzyna Pepliska FASOLA 68 Andrzej S. Fleming SOSY OWOCOWE 69 Nasze promocje ALINA BACZEWSKA ANNA SKERKA 71 Andrzej Grzyb Z FRAGMENTW PAMICI LUDU 72 Testament poetycki Franciszka Sdzickiego

PRZEDSTAWICIELE TERENOWI Andrzej Solecki (Gniew), Marek liwa (Nowe) WYDAWCA

Kociewski Kantor Edytorski


Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie dyrektor Urszula Wierycho ADRES REDAKCJI I WYDAWCY 83-100 Tczew, ul. J. Dbrowskiego 6, tel. (058) 531 35 50 Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrtw, zmiany tytuw oraz poprawek stylistyczno-jezykowych w nadesanych tekstach.

Teksty oraz zdjcia zamieszczone w niniejszym numerze zostay przekazane przez autorw nieodpatnie.
DRUK I PRZYGOTOWANIE Drukarnia Wydawnictwa Diecezji Pelpliskiej Bernardinum" w Pelplinie, ul. Biskupa K. Dominika 11

NA OKADCE

W tym roku ju w listopadzie nieg zamieni jesie w zimowy krajobraz Fot Janusz Landowski

Jzef Zikowski i Kazimierz Ickiewicz, radni z poprzedniej kadencji. Dr Maria Pajkowska zyskaa zaufanie swoich wyborcw i ponownie zasiada w Ra dzie Miasta i Gminy w wieciu n /W. Nasz przedstawi ciel terenowy w Gniewie, Andrzej Solecki, jest radnym w tyme nadwilaskim miecie z zamkiem na wzgrzu". Pose Jan Kulas, wszed w skad Pomorskie go Sejmiku Samorzdowego w Gdasku. Najwikszym, naszym zdaniem, i szczeglnie miym wydarzeniem jest sukces wyborczy przewo dniczcego naszego kolegium, Andrzeja Grzyba. Najpierw ponownie wybrany na burmistrza Czar

Poniewa historia lubi si powtarza


przypomnijmy o czym pisalimy przed laty w poprzednich numerach we wstpnych felietonach Z redakcyjnego biurka

Zapominano o wsplnej miarce. Wypeniano j r nie, w zalenoci czym i dla kogo. Im wyej, zasug byo nej Wody, po tygodniu zosta wyniesiony na urzd wicej, a winy mniej. W d odmierzano odwrotnie (...). starosty powiatu starogardzkiego. Zdecydowao Podr wsplnym parowozem stawaa si nieciekawa, poniewa jedni w pocie czoa cigle dokadali pod ko o tym 38 spord 45 radnych powiatu. Zaraz po cio, a inni przekadali zwrotnice, kierujc w parowz wyborze, Andrzej Grzyb wygosi swoje niezawi na wasne tory, a nagromadzon par wypuszczali przez gwizdek, dla wiwatu. se credo Powiat tworzy powinni wszyscy dla wszystkich. Dlatego musimy by otwarci na rne problemy, pomysy i sprawy.

(Wsplnie znaczy razem. Nr 3 z 1987 r.)

Jak wic to wszystko si ma do zasad humanitarnych, do hierarchii ludzkiego bytowania? Jak we wspczesnym Ta idea przywiecaa osiedlu nad Wd, z ktrego systemie spoecznym na waciwe miejsce przywrci Andrzej Grzyb wraz z innymi rozsdnie mylcymi godno pracy, szacunek dla wiedzy, wiarygodno spra mieszkacami uczyni miasto;niech wic obowizu wiedliwoci. je ona rwnie w starogardzkim starostwie. Gratulujemy wszystkim nowo wybranym rad
(By a nie mie. Nr 4 z 1987 r.)

Cwaniakom, ktrzy si nie wytrenowali na przer nych reformach, kada przebudowa odpowiada, zwaszcza nym. Trudno nam jednak sformuowa jakie sen jej pocztkowy okres, gdzie w chaosie dozwolone s wszy sowne yczenia, bowiem wiemy, e samorzdom stkie chwyty i uniki, faule i pozory rzetelnoci. (Oby si udao. Nr 5 z 1988 r.) nie bdzie atwo. Ju obecnie wiele oglnopolskich wskanikw mwi o tym, e mimo proeuropej skiej" propagandy sukcesu, w wielu dziedzinach znajdujemy si na samym dnie. Zadziwia przy tym zuchwao i garstwo wadz centralnych, ktre swoj nieudolno bd odtd przerzuca na gmi ny i powiaty. Zapewne powrci dawny mechanizm - sukcesy bd zasug nieskazitelnej gry, za po raki odpowiedz rzdzce doy. Powie kto: po co tyle pesymizmu, trzeba nam przecie wicej entuzjazmu i nadziei...To prawda, lecz przygldajc si obecnej rzeczywistoci trud no si na t nadziej zdoby. Ocenimy po czterech latach! Wierzymy, e na Kociewiu panowa b dzie rozsdek i pomorska rozwaga. Bdmy dobrej myli! Jest wrd nich (tych manewrowych) wielu zdol nych meteorologw. W wyniku dugoletnich dowiad cze potrafi przewidzie przymrozki i odwile, burze i wichury, kierunki niw i wyw. I zawsze ustawi si z wiatrem, aden podmuch ich nie zaskoczy. Usu ni i bardzo posuszni, s zawsze do dyspozycji druy ny prowadzcej.
(O manewrowych. Nr 6 z 1989 r.)

A po dziesiciu latach pisalimy znowu


Rzdzcy zadbali jakby tylko o siebie. A generalna zasada etyki gosi, e normy pozytywnego postpowania obowizuj wszystkich i w kadej sytuacji. Liberalizacja ycia spoecznego i zachynicie si demokracj, w ktrej pono kademu wszystko wolno, rozreguloway pojcia dobra i za. Moralne podstawy wymkny si spod kon troli. Pomoga temu rozprzestrzeniajca si bieda, po wszechna frustracja i upadek autorytetw.
(Mimo wszystko rbmy swoje. Nr 1 (20) z 1998 r.)

ANDRZEJ GRZYB

Z tomiku Szare kamyki

Czarna Woda - jesie


W cieniach jaskrawa czerwie jarzbiny I dostojno biskupia rozpkej trzmieliny A wszystko otulone w mgie mleczne szale W rzece si zapada i znw si unosi Nic nie jest niepotrzebne a wszystko odchodzi Znika w zakamarkach dopala si w ciszy Kosiarz na ce traw kosi ostatni Chd zwija spnione licie i strca do rzeki

Czarna Woda - zima


Rzeka brzegiem ju biaa i obuta lodem Olchy chyl gowy niby kandelabry W ktrych soce na mgnienie iskierki rozpala Biae abdzie w nurcie ywi si nadziej Las nadrzeczny od mrozu postkuje cicho W onieonej soninie sjki skrzecz Ksiyc srebrny wspi si za wysoko Nim dzie dobrze wybysn m r o k ju zapad

KMR

ROMAN LANDOWSKI

Z Tczewa na wielkie wody


O Janie Forsterze
iejeden rodowity mieszkaniec Tczewa pamitajcy przedwojenne czasy, spacerujc ulic Okrzei zastanawia si zapewne, dlaczego nie nazywa si ona jak dawniej - Forstera. Sawny w podrnik figuruje w mdrych ksikach, jest wymieniany w encyklopediach, ba, nawet przed kamerami polskiej telewizji, z okazji 200-lecia kolonizacji Terra Austra lis", wspomina o nim w swoim okolicznociowym wystpieniu ambasador Zwizku Australijskiego, a ro dzinne miasto uparcie go przemilcza, jakby zupenie zapomniao o synnym badaczu. W setn rocznic mierci Jana Forstera odsonito w Tczewie tablic pamitkow, wmurowan w frontonie kamienicy, w ktrej wielki podrnik przyszed na wiat. Z tej te okazji, w tym samym 1898 roku, ulica ku Wile biegnca, a bdca przedueniem rynkowej pierzei, zostaa nazwana imie niem naukowca. Tak byo gdzie do 1946 roku. I wwczas kto sobie nazwisko zacnego geografa brzydko skojarzy z hitlerowskim namiestnikiem, Albertem Forsterem. Z kamienicy znikna w brzie odlana tablica (z napisem w jzyku aciskim!), a ulic przydzielono Stefanowi Okrzei. Jak dotd wadze miasta nie skorzystay ze sprzyjajcych kilkakrotnie okazji, by przywrci Forsterowi podrnikowi pami. Wiedz o nim wiele w Australii, tam dzieci ucz si w szkole jego yciorysu, w rodzinnym miecie w Polsce pozosta jednak obcy. W grudniu br. przypada 200 rocznica mierci wybitnego podr nika; jest wic okazja, by przypomnie jego zasugi odniesione w nauce. W rodzinnym miecie
omorski rodowd Jana Reinholda Forstera wywodzi si od przodka, ktry do Polski w latach czterdziestych XVII stulecia przypyn samotnie ze Szkocji, ogarni tej wwczas wojnami domowymi na tle religijnym i cigymi sporami politycznymi z Angli. Szalejcy tam terror sia strach, ale w kadym przyzwoitym czowieku wzbudza odraz i wstrt. Jednym z tych, ktrzy zaprotestowali przeciw bez wzgldnemu zwalczaniu innowiercw, by w przodek Jana. Przeszed na protestantyzm i wyemigrowa do Polski. W no wym, tolerancyjnym kraju znalaz spokj. Ktry z przedsta wicieli nastpnego pokolenia Forsterw, Adam, piszcy si jeszcze Forester, osiad na Pomorzu, dokadnie w Tczewie. Przyby tu z pokanym majtkiem, skoro natychmiast sko rzysta z okazji i naby za 1.080 florenw od burmistrza Mi chaa Wolffa kamienic przy gwnej ulicy, zyskujc god no mieszczanina. Poza zainteresowaniem, jakie wzbudzi wok swojej osoby, musia zapewne zaskarbi sobie powane uznanie, bo w 1670 roku powierzono mu urzd burmistrza. Protoplasta tczewskiej linii rodu Forsterw zmar w 1700 roku. Jego syn, Jerzy, oeniony z crk znanego polskiego patrycjusza tczewskiego, Mari Galesk, wdow po burmistrzu, Piotrze Plath, w 1690 roku zdoby przywilej mieszczanina. W tym samym roku maonkom urodzi si syn, Jerzy Rei nhold. Forsterowie w szczeglny sposb byli spokrewnieni z bogatymi rodzinami Galeskich i Plathw. Jedn z synowych Marii Galeskiej bya Maria Diesterwaldt, ona Marci na Platha. W 1726 roku Marcin zmar, zostawiajc onie dwie ssiadujce ze sob kamienice w rynku, oznaczone - do dzi tymi samymi - numerami 3 i 4. W tamtych czasach mieszcz ki chyba nie przestrzegay dugiej aoby, bo ju w nastproku Marii Diesterwaldt vel Plath zaimponowa dobrze jej znany szwagier, 37-letni notariusz sdowy, w jed nej osobie rajca i sekretarz miejski z lordowskimi maniera mi, w ktrym pyna domieszka szkockiej krwi. Jej drugim mem zosta syn teciowej z drugiego maestwa, Jerzy Rein hod Forster. Po roku, w domu nr 4 przy rynku w Tcze wie, urodzi si Forsterom syn, ktremu dano imiona Jan Reinhold. Przyszy podrnik i geograf przyszed na wiat w ro d, 22 padziernika 1729 roku. Jan pilnie uczszcza do szko y miejskiej, ktrej rektorem by rajca miejski i awnik, Chry stian widerski; niemal ssiad, bo mieszkajcy w rynku pod numerem 6. Po ukoczeniu szkoy ojciec wysa Jana do To runia na nauki w tamtejszym sawnym gimnazjum. Bya to jedna z czterech (Toru, Gdask, Rakw, Leszno) protestanc kich uczelni, dziaajcych na obszarze wczesnej Rzeczpo spolitej. Wprawdzie z Tczewa bliej byo do Gdaska, ale toruskie gimnazjum akademickie szczycio si saw naj wyszego poziomu nauczania.

Pierwsze sukcesy
dy Jan mia 18 lat, a byo to w 1748 roku, wyjecha po dalsz nauk na studia uniwersyteckie do Nie miec. Po piciu latach wiadomo mierci ojca wezwaa go z powrotem do Tczewa. W rodzinnym miecie Jan nie zabawi dugo. Otrzymany w spadku dom przy rynku sprzeda Janowi Kayserowi za 3.600 florenw i przenis si do Mokrego Dworu, pooonego 20 km na pnoc od Tcze wa. Dzisiaj ta uawska miejscowo, leca nad Motaw,

nazywa si Wilina Tam Jan Forster zawar zwizek ma eski z Justyn Elbiet Nikolai i przyj posad pastora. Dnia 26 listopada 1754 roku na wiat przyszed syn, Jerzy Adam. Synw byo kilku, ale ten pierwszy razem z ojcem przejdzie do historii nauki. Jan Forster nie by zwykym pastorem. Poza swoimi obowizkami duszpasterskimi, ktre sprawowa raczej po bienie, kad woln chwil powica nauce. Picioletnie studia uniwersyteckie zasiay w tczewianinie wielkie zami owanie do matematyki i nauk naturalnych, bo tak okrelano wtedy dziedzin wiedzy o Ziemi. W tym zakresie pastor uzu penia wiedz przy domowym biurku. Gabinet duchowne go przypomina bardziej bibliotek. Niemal wszystkie oszczdnoci Forster przeznacza na sprowadzane ksiki. Interesowaa go gwnie matematyka, filozofia i geografia rnych krajw. Przyswojenie wszelkich nowoci, obojt nie w jakim byy napisane jzyku, nie sprawiao mu wik szych trudnoci, bowiem wada... siedemnastoma jzyka mi. Poza ojczystym polskim, posugiwa si doskonale niemieckim, angielskim, francuskim, rosyjskim, hiszpaskim i innymi nowoytnymi, a take staroytnymi, m.in. greckim, aciskim, hebrajskim. Rzeczywicie, nie by to zwyczajny pastor. Moe dlate go porzuci swoj dotychczasow profesj i wraz z jedena stoletnim synem Jerzym w 1765 roku wyjecha do Peters burga, zaatwiwszy wczeniej u wadz duchownych roczny urlop, ktry sam doywotnie sobie przeduy, Niektrzy bio grafowie Forstera twierdz, e to syn Jerzy, wty i spokoj ny, zauroczony botanik, spowodowa zmian zainteresowa krewkiego i czasem przykrego w obejciu ojca, namawiajc go na wyjazd do Rosji. Tam Jan Forster wczy si w nurt dyskusji miejscowych k naukowych. Wadczyni Rosji, Ka tarzyna II chtnie przyjmowaa rnych obcych specjalistw i doradcw, celem wykorzystania ich dla realizacji swoich programw gospodarczych. Caryca, inteligentna i rozczytana w najnowszych dzieach filozofw francuskich i w literaturze niemieckiej - co nie przeszkadzao jej, w walce o tron zgadzi wa snego ma - bya Niemk, urodzon w Szczecinie. Ksi niczka Zofia Augusta, z rodu Anhalt-Zerbst, imi Katarzyna przyja przechodzc na prawosawie, praona ideami wielkiego wiata, popieraa wszelkie tendencje europei zowania rozlegego kraju. Rosja bya wwczas jeszcze sabo zaludniona. Starania o cignicie obcokrajowcw podejmowano ju od 1762 roku. Korzystajc z dogodnych warunkw, przyby wao do Rosji wielu kolonistw niemieckich. Kierowano ich na rodkowe Powoe, w rejon Saratowa. Specjalnie wyda nymi dekretami, caryca zapewniaa im opiek prawn, wolno religii i obyczajw, znaczne ulgi podatkowe. wiatej carycy doniesiono o obecnoci w Petersburgu no wego naukowca, wic zainteresowaa si przybyszem z Pomorza. Imperatorowa wprowadzaa w ycie zamys skartografowania kraju. Niebawem Forster otrzyma osobist nominacj 36-letniej wwczas Katarzyny na przeprowadzenie wizytacji osiedli niemieckich kolonistw. Tczewianin postawi jeden warunek by mg tam wyjecha razem z synem.

Odtd Forster prowadzi w rejonie nadwoaskim wszechstronnie badania, poczone ze spisem ludnoci. Opi sa przyrod, krajobraz, obyczaje ludzi. Skrupulatnie zbada warunki osadnictwa, wykreli mapy terenu, z oznaczeniem gleb, rzek, lasw, stepw, drg, gospodarstw, wzniesie. Po rocznej mozolnej pracy wrci z synem do Petersbur ga. Zebrane materiay i wyniki bada przyniosy mu rozgos w koach naukowych i uznanie carycy. Dlatego Katarzyna powoaa go do grona czonkw komisji naukowej, opraco wujcej prawodawstwo kolonistw.

Na brytyjskiej wyspie

o zakoczeniu prac komisji i przygotowaniu raportu naukowego, mimo powodze Forster wyjeda z Ro gi Nie wiadomo, co byo tego powodem. Moe tcze wianin uwika si w spory naukowe, albo spodziewa si wyszych godnoci, znaczniejszego uznania... Latem 1766 roku odpyn z synem do Anglii. Gdy przyby do Londynu by ju naukowym autorytetem, co jednak pocztkowo nie po prawio jego trudnej sytuacji materialnej. Pracowa jako nauczyciel, jednoczenie pilnie ledzi efekty wypraw mor skich. Los umiechn si wwczas, kiedy opublikowa w 1767 roku obszern prac pt. Specimen Historiae naturalis Volgenis, w ktrej dokona opisu i przegldu flory i fauny poudniowo-wschodniej Rosji, sporzdzonego we dug systematyki Linneusza. Praca bya efektem bada, odby tych w ramach wizytacji osiedli nadwoaskich. Ukazaa si w 57 tomie londyskich Philospophical Transactions i przyniosa Forsterowi rozgos, wprowadzajc go w poczet czonkw Royal Society, towarzystwa skupiajcego grono najwybitniejszych przedstawicieli nauk matematycznych i przyrodniczych. Dowiedziawszy si, e kapitan James Cook zamierza wyruszy po raz drugi w podr morsk, Jan Forster rozpo cz starania, by wybra si razem z nim. Skorzysta z poparcia lorda Johna Sandwicha, ktry zaprotegowa go Cookowi. Pro tekcja pierwszego lorda krlewskiej admiralicji okazaa si skuteczna. Forster znowu poprosi o uwzgldnienie jedyne go warunku - wczenie do zaogi 17-letniego ju wwczas syna, Jerzego. Kapitan Cook nie sprzeciwi si temu. Nato miast krlewska admiralicja powierzya Janowi obowizki szefa naukowego wyprawy. Decyzj tak podjto dokadnie 11 czerwca 1772 roku Po upywie miesica w porcie Plymouth dwie korwety miay podnie agle, by wyruszy w wielk podr na po szukiwania Terra Australis. Forsterowie, starannie przygo towani do podry, 26 czerwca 1772 roku wyjechali z Lon dynu. Statkw w porcie jednak jeszcze nie zastali. Zjawiy si po piciu dniach. Urzdziwszy si w wyznaczonej kabi nie, uzyskali od kapitana informacj, e aglowce pozostan w porcie jeszcze przez okoo dziesi dni. Ta zwoka nieco zdziwia Forsterw, ale by czasu nie marnowa, postanowili zaspokoi swoj naukow ciekawo i udali si na wyciecz k do pobliskich kopalni cyny w Kornwalii. Zwiedzili skarb nice z w Poldyce oraz Kanwyn i 8 lipca z powrotem zameldowali si w Playmouth.

nia l3 lipca 1772 roku dwie korwety JKM - Resolution" i Adventure" byy gotowe do podry. Kie dy kapitan Cook wyda rozkazy zwolnienia cumw esienia agli, patrzc z pokadu na egnajcych tum, Forsterowie myleli o sposobach bada zagadkowego ldu. Mimo i by to trzynasty dzie miesica - a przesdnych wrd zaogi nie brakowao - wszystkich ogarn optymizm. Wy prawa miaa speni dziejow misj ostatecznego rozstrzygni cia wielkiego problemu. Ale nim ostatnie agle wcigni to na maszty flagowej korwety, co si w wiosach podaa za ni d, z ktrej dawano jakie pilne znaki. Przez kilka chwil ogarn wszystkich niepokj. Kiedy d podpyna do burty, przekazano z niej wiadomo, e pani Cook uro dzia oczekiwane dziecko. Na wiat przyszed upragniony syn.Wyjawiy si wwczas powody wszystkich rozterek ka pitana i opnienia wyprawy. Wiwatowano przez ca zatok. Statkiem flagowym JKM by Resolution", na ktrym pyno dowdztwo z Cookiem i Forsterami. Drug korwe t, Adwenture", przewodzi Tobiasz Furneaux. Od pierw szego dnia kapitan James Cook i doktor Jan Forster skrztnie zapisywali swoje obserwacje w dziennikach W sierpniu ekspedycja dotara do Wysp Kanaryjskich i tutaj, na Maderze, zarzdzono pierwszy postj. W kocu pa dziernika aglowce osigny Przyldek Dobrej Nadziei, opy wajc go z zachodniej strony. Nastpnie statki skierowano na wschd. Bya to pierwsza w historii podr, zmierzajca w kierunku odwrotnym do ruchu Ziemi. Po opuszczeniu 17 stycznia nastpnego roku Capetown, okazao si i bya to take pierwsza w dziejach eglugi morskiej wyprawa, ktra przekroczya w rejonie Oceanu Indyjskiego poudniowy krg polarny. Dotychczas jeszcze nikt nie by tak blisko bieguna poudniowego. W pobliu 60 statki natrafiy na potne lody. Wywoay one wrd zaogi panik i tylko wprawne manewry kapitanw uratoway wypraw przed rozbiciem. Na domiar ze go, w wietrze i mgle, tak samo biaej jak lody, obie korwety straciy kontakt. Po prostu zagubiy si. Widok poszarpanych barykad lodu powiksza strach. Wielkie gry, kilkakrotnie prze wyszajce maszty statku, jak wyniose olbrzymy suny na spotkanie ludzi, ktrzy omielili si zakci ich samotno. Jan Forster zanotowa wwczas w swoim notatniku: Byo to jak tonicie wzburzonego wiata i przypominao poematy, opisujce czelucie piekie. Wraenie to spado na nas z ca brutalnoci, a dookoa rozlegy si powtarzane ze wszech stron przez echo wymysy, przeklestwa i wrzaski zaogi. Ten lodowy rekonesans wzdu 60 rwnolenika trwa 117 dni. Pokonano ponad 3.000 mil, ale zagadkowego ldu nie znaleziono. Po czterech miesicach pobytu na morzu, 26 marca 1773 roku, Resolution" wpyn do Dusky Bay na Nowej Zelandii. Po dwch miesicach, ku radoci wszyst kich, odnalaz si tutaj drugi statek, Adwenture", uznany ju za zaginiony. Cay sierpie upyn na pobycie na Tahiti, gdzie zaoga leczya szkorbut, reperowaa sfatygowane w lodach kaduby, uzupeniaa prowiant i... dawaa upust mskiej wstrzemili woci. Miesic po Nowym Roku wyprawa znalaza si w szerokoci 7110'S i wwczas aglowce znieruchomiay. Po rajskich rozkoszach na Tahiti, na eglarzy czekao pieko, gorsze ni przed rokiem. Na mrozie, wietrze, w nieycy odmroonymi piciami wygraali zym duchom biaej krai ny. Paczc ze wciekoci walili w zmroone na elazo pt na agli, szarpali bezsilni skamieniae liny. James Cook po naradzie z Janem Forsterem postanowi ustpi. Dalszy upr nie mia sensu. Zawrcono z powrotem ku pnocy. Terra Australis Incognito nadal pozostaa tylko w wyobraeniach. Nieustraszone wilki morskie musiay skapitulowa przed tward przyrod dalekiego Poudnia. Ich kapitan, boyszcze

W poszukiwaniu poudniowego ldu

Anglii, po prostu zwtpi; Fotsterowie te czuli si pokona ni. Wsplnie stwierdzili, e w tej czci globu istnieje nawet jakikolwiek ld, to w miejscu tak niedostpnym, e odkrycie go nie przyniesie wiatu adnej korzyci. W dro dze powrotnej wstpili na Wyspy Wielkanocne, by obejrze tajemnicze posgi tej ziemi tysica zagadek i ponownie uda si dalej, ku Nowej Zelandii. Tutaj statki podzieliy si zadaniami.Resolutian" z For sterami zaj si badaniem okolicznych archipelagw. Nastp nie po raz drugi zawitano na Tahiti, gdzie zaoga potwierdzia przekonanie o rozkoszach piknych wyspiarek. Oto co na ten temat napisa Forster: Ju pierwszego wieczora zjawio si na statku wiele kobiet i ekscesy nocne przeszy wszelkie ocze kiwania. Byy to te same osoby, ktre tak hojnie szafoway swymi wdzikami podczas naszego pierwszego pobytu na wyspie. Kobiety, ktre spdziy na pokadzie poprzedni noc, powrciy wieczorem przyprowadzajc ze sob wiele towa rzyszek, dziki czemu aden marynarz nie by pozbawiony partnerki. Noc bya pikna, e za by to dzie witego Jerze go, opiekuna i patrona Anglii, przygody spod znaku Wenus uwietniy uroczyste obchody. Z Tahiti skierowano agle na Wyspy Towarzyskie, Wyspy Przyjacielskie. Po ich zbadaniu odkryto Nowe Hebrydy, Now Kaledoni, Norfolk. , Adwenture" za pozostaa u wybrzey Nowej Zelandii, by przygotowa zapasy na drog powrotn do Anglii. Cz zaogi popyna odzi na brzeg i zostaa przez tubylcw za mordowana i...zjedzona. Na lady kanibalskiej uczty natrafili eglarze z drugiej odzi, ktrzy zaniepokojeni dug nieobec noci towarzyszy, wyruszyli na ich poszukiwania. Ten tra giczny wypadek spowodowa przypieszenie powrotu Adwen ture" do Europy. Resolution" dalej prowadzi badania i wrci dopiero po roku, drog przez Wyspy Wniebowstpienia, Azo ry. Gdy 30 lipca 1775 roku zarzucono cumy w angielskim porcie Spifheed, pierwsza na pokad wesza pani Cook, pro wadzc ze sob trzyletniego synka. Malec z podziwem pa trzy na ojca, ktrego zahaczy pierwszy raz. To take w swo ich notatkach zapisa Jan Forster.

Ojciec i syn
prawdzie poudniowego ldu nie znaleziono, ale dla Forsterw podr zakoczya si penym sukcesem. Jan przywiz z niej dziennik obserwacji geogra ficznych i przyrodniczych, bogate zbiory fauny, flory, okazw kultury materialnej, mineraw. Wnikliwa analiza wynikw wyprawy, a take pierwszej ekspedycji Cooka i wczeniej szych jeszcze podry Hiszpana Torresa i Holendra Tasmana, pozwoliy Janowi Forsterowi stwierdzi, e Australia jest odrbnym, samodzielnym kontynentem. Tczewianin by pierwszym, ktry w historii odkry geograficznych do strzeg ten fakt. Poza tym dokona pomiarw temperatury wody na duych gbokociach, zbada budow raf kora lowych i integralne cechy rnych form ycia wysp Pacy fiku. Obecnie Forster jest uwaany za twrc podstaw etno grafii tego rejonu kuli ziemskiej. Zosta uznany rwnie za pierwszego badacza flory Polinezji i jednego z pierw szych ornitologw wiata. Po powrocie z podry, ojciec i syn natychmiast zasiedli do opracowania przywiezionych notatek. Czynnociom tym nie towarzyszya dobra atmosfera, bowiem admiralicja krlew ska i rzd zabronili publikowania czegokolwiek, co dotyczy o wyprawy. Podr otoczono tajemnic, ograniczono si tyl ko do oficjalnego komunikatu o jej odbyciu. W tej sytuacji Jan w 1776 roku wyda prac wycznie przyrodnicz. Bya ni rozprawa o florze Polinezji. Zawieraa szczegowy opis 265 gatunkw rolin, ktre nauce wiatowej dotd nie byy znane. Ksika przyniosa Forsterowi saw, ale nie poprawi-

KMR

a sytuacji finansowej. Jan, yczliwy i bezinteresowny, cho trudnego charakteru nie potrafi zabiega o dobra materialne. yczliwo t potrafi miedzy innymi wykorzysta jego krew niak. eby ten szczeg wyjani, naley z wielkiego wiata powrci na moment do Tczewa. W rodzinnym miecie Forstera mieszka awnik miejski, Micha Koss. Jego 12-letni syn, Tomasz, emocjonowa si morskimi podrami. W czasie drugiej wyprawy Cooka, gdy znajdowaa si gdzie w okolicach Przyldka Dobrej Nadziei, wojska pruskie zaczy zajmowa pierwsze miasta na Pomo rzu. Stary Koss popiesznie sprzeda kamieniczk przy tczew skim rynku i razem z synem uciek przed zaborc do Gda ska. Po niecaych czterech latach, byy awnik wyjecha z synem do Anglii. Tam odnaleli sawnego krewniaka, ktry niedawno powrci z dalekich oceanw. Jego opowie ci zupenie przewrciy w gowie modemu Kossowi Myl o wielkich podrach nie opuszczaa Tomasza. Wuj Jan postanowi go z tych kopotw wyleczy. Zoy wizyt kapitanowi, wieo mianowanemu lordowi, ktry wanie kompletowa zaog do trzeciej podry dookoa wiata. W ten sposb 16-letni wwczas Tomasz Koss z Tczewa zosta zamusztrowany na korwetDiscovary", na ktrej zrealizowa swoje marzenia. Jan Forster, nie potrafic przeama zakazu wadz, doty czcego publikowania wynikw z drugiej wyprawy, zrezy gnowany przekaza swoje wszystkie notatki synowi Jerzemu. Ojciec pozosta po uszy w dugach, bowiem do koca liczy na to, e przysza ksika zrekompensuje wszystkie niedo statki. Cook rwnie przywiz z wyprawy dziennik i admi ralicja uznaa, i wanie ten zostanie wydany. Wtedy ode zwa si gwatowny charakter Jana. Komu trzeba powiedzia, co o tym wszystkim myla i w sumie popad w konflikt z pierwszym lordem admiralicji, Sandwichem. Straciwszy wpywowego przyjaciela, nie unikn kary za zaduenia i w pocztku 1777 roku zosta uwiziony. Z aresztu wykupili go ksita z niemieckiej masonerii. Wwczas jakby los si

umiechn, niebawem uniwersytet w Oxfordzie nada Jano wi doktora praw, a dwa lata pniej otrzyma nominacj pro fesora historii naturalnej w Halle. Tu spdzi najbardziej spo kojny okres. W uczelni nad Sal kierowa katedr przez 18 lat, do koca swego ycia, ktrego kres nastpi 9 grudnia 1798 roku. Po wydaniu Notatek z podry dookoa wiata, ktre ukazay si jeszcze w Oxfordzie, sfinalizowa prac nad Hi stori odkry i podry polarnych oraz nad trzytomowyrni Wiadomociami geograficznymi krajw wiata. Ostatni prac Jana, z tych najbardziej si liczcych, by obszerny, dziesiciotomowy Magazyn nowych notatek z podry. Owe notatki z podry przysporzyy niemao zgryzot i by moe, e spowodoway rozstanie si obu Forsterw na za wsze. Syn Jerzy zdoa obej surowe zakazy admiralicji i wyda dwutomow ksik, napisan na podstawie notatek ojca i wasnych obserwacji. Polski tytu dziea, ktry docze ka si przekadu i wydania dopiero w 1977 roku w postaci jednego woluminu, brzmi: Podr naokoo wiata, a z orygi nau naleaoby doda: na stattkuJKMResolution ", dowo dzonym przez Kapitana Jamesa Cooka, odbyta w atach 1772-1775. Ksika ukazaa si pod autorstwem Jerzego i moliwe, e o to mia ojciec pretensje do syna. Jest pew nym, e odtd ich drogi rozeszy si na zawsze. Ksika ta staa si przebojem wydawniczym, a mo demu 23-letniemu autorowi przyniosa europejski rozgos. W nastpnym roku przetumaczono j na jzyk niemiecki i francuski, potem ha inne jzyki. Jerzemu Forsterowi do starczya wiele zasuonych naukowych zaszczytw. Nie miejsce teraz o nich pisa, chocia na pewno burzliwy, wrcz sensacyjny yciorys Jerzego, wielkiego przyrodni ka, zasuonego take dla nauki polskiej profesora Szkoy Gwnej Wielkiego Ksistwa Litewskiego w Wilnie, ar liwego sprzymierzeca Rewolucji Francuskiej, urodzone go na uawach Wilanych pod Gdaskiem, zasuguje na odrbne omwienie.

Jan Forster i syn Jerzy Mezzotinta z ok. 1870 r. Biblioteka Gdaska PAN (Sygn. Z I 3892)

Przenone obserwatorium astronomiczne z przyrzdami, przy pomocy ktrego Jan Forster dokonywa pomiarw nieba

BEATA MARIA KOWALEWSKA

W krgu kuni polskoci


O pelpliskim Collegium Marianum
Cz IV
ECHA POWSTANIA STYCZNIOWEGO

POWSTANIE STYCZNIOWE owstanie styczniowe, ktre wybucho w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku i trwao do poowy nastpnego roku, stanowio ostatni zryw narodowowyzwoleczy w okresie rozbiorw Polski. Jego echa dotary rwnie do Pelplina. Grono pelpliskich patriotw, byych uczniw Col legium Marianum, za zacht i pomoc materialn ziemian Kalksteinw z Klonwki i Jackowskich z Jabowa wyruszyo do Krlestwa, aby walczy o woln Polsk. Grupa powsta cw liczya 9 ochotnikw, a byli wrd nich midzy innymi: Antoni Muchowski, Franciszek Bonin, Bernard Grski, Fran ciszek Dylewski, Karol Larysz, Franciszek Suchewicz i Leon Hoppe. Antoni Muchowski i Franciszek Bonin, jako uczniowie gimnazjum w Chojnicach, wyruszyli do walki w kocowej fazie powstania, wiosn 1864 roku podczas ferii wielkanoc nych. Antoni Muchowski - ucze prymy wstpi w szeregi po wstacw w marcu 1864 roku, skd zosta wzity do niewoli i zesany na Syberi. Po piciu latach katorgi wrci pieszo do kraju. Jego podr w rodzinne strony trwaa 11 miesicy. Nie zamany na duchu kontynuowa dalsz nauk w gimnazjum wejherowskim, aby potem powici si sta nowi duchownemu. Zmar w 1915 roku, penic sub pro boszcza w Oksywiu. Franciszek Bonin wzi udzia w powstaniu, bdc uczniem rekundy. W trakcie przejcia przez rzek Drwce zosta postrzelony przez onierza pruskiego (ok. 1.04.1864 r.). Zmar w szpitalu w Golubiu. Nastpny ucze, Bernard Grski, walczy w armii Yonga i dosta si do niewoli rosyjskiej, przebywa w Irkucku, a po tem Archangielsku. Wrci do kraju w 1870 roku. To wa nie B. Grski wspomina, e w powstaniu wzio udzia omiu jego kolegw z Pelplina i okolicy. Do grona walczcych w powstaniu styczniowym doczyli Franciszek Dylewski z prymy i Karol Larysz z tercji, ww czas uczniowie gimnazjum chemiskiego. Wychowankiem Collegium Marianum by rwnie Fran ciszek Suchewicz, ktry pracowa jako czeladnik ciesielski i zajmowa si werbowaniem ochotnikw do powstania. Pod tym zarzutem zosta aresztowany i skazany na trzy miesice pozbawienia wolnoci. W powstaniu wzi udzia take Leon Hoppe z Dzidna, na ktrego temat brakuje informacji. Z braku dokadnych da nych osobowych trudno ustali pen list powstacw z Pelplina. Andrzej Bukowski podaje, e 9 czerwca 1864 roku aresztowano niejakiego Raszke z Bobowa, kleryka klasztoru

kowskiego pod zarzutem popierania powstania. Mona przypuszcza, e by nim Jzef Jakub Raszke, ktry rozpo cz nauk w Collegium Marianum w 1854 roku, a potem wstpi do zakonu franciszkanw. Pozostali uczniowie szkoy pelpliskiej pilnie ledzili prze bieg powstania, rozczytujc si w Nadwilaninie", darzc sympatiami (!) dyktatora Langiewicza". FILOMACI POMORSCY A COLLEGIUM MARIANUM okresie niewoli narodowej, poczwszy od 1830 roku, na ziemiach okupowanych przez trzech zaborcw istniay tajne zwizki modziey. Na leeli do nich uczniowie rnych typw szk rednich i studenci uniwersytetw. Organizacje te o charakterze sa moksztaceniowym dziaay w konspiracji w imi hasa Ojczyzna, Nauka, Cnota". Modzie skupiona w tych koach ksztacia si w nauce o jzyku, literaturze, histo rii, a nawet geografii ziem polskich. piewaa pieni naro dowe i obchodzia rocznice patriotyczne. Tylko w oparciu o takie treci mona byo wychowa modzie w duchu narodowym i budzi nadziej na powstanie niepodlegej ojczyzny. Na terenie Pomorza Gdaskiego konspiracyjne zwizki modziey istniay a do 1920 roku, kiedy to po przyczeniu Pomorza do Polski rozwizywano je lub przeksztacano w literacko-historyczne koa zainteresowa. Przez dugie lata nie dziaaa w Collegium Marianum taj na organizacja filomacka z powodu legalnej i obowizkowej nauki jzyka polskiego. Zwizek powsta dopiero w roku 1917, co podyktowane byo oywieniem ruchu narodowego i filomackiego, klskami militarnymi Niemiec i ogoszeniem jesieni 1916 roku niepodlegoci Krlestwa Polskiego przez pastwa centralne. Zaoycielem Koa Towarzystwa Tomasza Zana w Colle gium Marianum by kleryk Zygmunt Szulczyski, byy pre zes koa TTZ w Chojnicach, ktry w roku 1917 rozpocz studia teologiczne w pelpliskim seminarium. Organizacja ta skupiaa dwudziestu czonkw, wrd nich byli: Alfons Jasieniecki, Wadysaw Kiedrowski, ucjan Kosidowski, Ed mund Masiak, Jan Pastwa i Jan Pinker. Uczniowie ci w la tach 1918-1919 przenieli si do gimnazjum chemiskiego, gdzie kontynuowali prac samoksztaceniow bdc czon kami koa TTZ. Spotkania organizacyjne byy raz w tygodniu. Modzie pogbiaa swoj wiedz w zakresie ortografii, gramatyki, literatury i historii polskiej. Histori wykada ks. Wacaw

Lewandowski w oparciu o podrcznik Anatola Lewickiego. Nauczycielem jzyka polskiego i literatury by Zygmunt Szulczyski. Na zajciach tych wykonywano wiczenia ortogra ficzne i gramatyczne, czytano i analizowano utwory trzech wieszczw", pisano wypracowania. W niedzielne przedpo udnia odbyway si zajcia piewu, ktre prowadzi Edmund Masiak w sali muzycznej. Uczono piewa polskich pieni ludowych i patriotycznych, zawartych w piewniku Franci szka Baraskiego Jeszcze Polska nie zgina". Czonkowie TTZ korzystali z zakonspirowanych zasobw bibliotecznych mieszczcych si w pokoiku za aul; ww czas wypoycza ksiki ks. Jan Zaremba. Znakiem rozpoznawczym pelpliskich filomatw byy bia o-czerwone wsteczki, noszone pod klapami marynarek. Na ley doda, e zwizek filomatw w progimnazjum nie by organizacj w takim stopniu tajn jak inne koa w gimna zjach pastwowych. O istnieniu koa TTZ wiedzieli nauczy ciele, niektrzy nawet czynnie popierali t zakonspirowan dziaalno. Wrd nich byli ksia - Polacy: Wacaw Le wandowski, Pawe Stefaski i Jan Zaremba. Trzeba przyzna, e koo filomatw w Collegium Marianum powstao pno i dziaao na przestrzeni krtkiego okre su czasu - lata 1917-1920, ale nie umniejsza to zasug, jakie pooyo pelpliskie progimnazjum dla rozwoju i utrzymania organizacji filomackich na terenie byych Prus Zachodnich. W celu zdania egzaminu dojrzaoci wychowankowie pro gimnazjum w Pelplinie przenosili si do innych gimnazjw, gwnie Chemna i Chojnic, i tam wstpowali do tajnych orga nizacji modzieowych. Wypada podkreli, e absolwenci pelpliniacy reprezentowali wysoki poziom wiedzy w dziedzi nie jzyka, literatury i historii polskiej, w zwizku z tym pozytywnie wyrniali si wrd innych uczniw. Wyso kie uwiadomienie narodowe i patriotyczne predysponowao ich do obejmowania stanowisk przewodniczcych i penie nia wielu innych funkcji kierowniczych w organizacjach filo mackich na Pomorzu Gdaskim. Gwnym zaoycielem koa filomackiego Wiec" w Wej herowie (1871 -1890) by Antoni Muchowski, byy ucze Col legium Marianum, uczszczajcy pniej do gimnazjum w Chojnicach, a nastpnie w Wejherowie. Tajn organizacj Wiec" utworzy na kilka miesicy przed zdaniem matury. Nie sposb pomin informacji, e 32 czonkw tej organi zacji przybyo wanie z pelpliskiego progimnazjum, a byli wrd nich: J. Belgardt, J. Fethke, J. Gierszewski, F. Gosieniecki, W. Graduszewski, P. Hillar, N. Jabonka, J. Januszew ski, J. Klein, F. Kopicki, O. Krefft, I. Lewicki, S. Lewicki, A. Lipiski, L. Litewski, M. Litewski, S. Laszewski, J. Okrj, H. Ossowski, J. Pacholski, L. Priebe, J. Szczypir, L. Szelbracikowski, M. Szeffs, P. Szoda, J. Szawaba, I. Szwedowski, A. wietlik, T. Wysocki. Tajnych lekcji jzyka polskiego udziela w latach 18971900 byy wychowanek progimnazjum - Wadysaw Brze ziski (ju jako gimnazjalista wejherowski). Zajcia odby way si w mieszkaniu, uczestniczyo w nich trzech innych gimnazjalistw, ktrzy rnymi drogami zdobywali polskie ksiki, bdce cenn pomoc dydaktyczn w pracy samok sztaceniowej. Do grona filomatw wejherowskich, pobierajcych pierwsze nauki w szkole pelpliskiej, nalea rwnie Jzef Balewski, pniejszy doktor medycyny, ktry wraz z grup kolegw - pelpliniakw zaoy w gimnazjum wejherowskim kko filomackie. To wanie uczniowie z Collegium Ma rianum wnieli ducha polskoci do szkoy w Wejherowie, wwczas bardzo zniemczonej. Do grona tych filomatw wci gnity zosta w 1914 roku nastpny wychowanek z Pelplina - Dawid Bruski, pniejszy dyrektor gimnazjum i liceum w Starogardzie Gdaskim oraz senator RP.

Zaoycielem kka samoksztaceniowego TTZ w Choj nicach by Mieczysaw Mroziski, ktry w latach 1910-1915 uczszcza do progimnazjum biskupiego w Pelplinie. Filo mata tak wspomina czas spdzony w awie szkolnej Colle gium Marianum: Na 42 uczniw seksty B przypadao nie wicej jak 8 Niemcw. Jzykiem powszechnie uywanym w klasie sta si jzyk polski. Nie byo adnych restrykcji ze strony wadz szkolnych co do posugiwania si jzykiem pol skim poza lekcjami. Sam dyrektor ks. P. Teichert mia zwy czaj w rozmowach z uczniami uywania mieszaniny jzyka polskiego z niemieckim. Inni ksia profesorowie - wiec kich nauczycieli nie byo - rozmawiali, poza jednym wyjt kiem, z uczniami po polsku. Jzykiem wykadowym by jzyk niemiecki, jednak w kla sach niszych obowizkowe byy nawet dla Niemcw lekcje polskiego. Przypominam sobie, e na jedn z lekcji polskiego przyby z okazji wizytacji gimnazjum sam radca rejencyjny z Gdaska i da wyraz swojemu niezadowoleniu, e uczniowie niemieccy s nieobowizkowi w nauce jzyka polskiego". W odrodzonej, po procesie toruskim, organizacji choj nickiej elit pod wzgldem pracy i wyrobienia w sprawach polskich stanowili byli uczniowie Collegium Marianum w P e l p n i e . Spord piciu przewodniczcych, trzech wy wodzio si z pelpliskiej szkoy, a byli to: Antoni Miszewski, Jan Karnowski i Jzef Raduski. Inn form pracy organizacyjnej przyjo koo seniorw filomacji chojnickiej, zaoone w roku 1899/1900. W jego szeregach stanli dawni czonkowie chojnickiego koa Mic kiewicz", a wrd nich byli uczniowie z progimnazjum: Zyg munt Rogala, Mieczysaw Rzewuski, Jan Sieg i Jzef Wysiski, wwczas ju klerycy Seminarium Duchownego w Pelplinie. Prawdopodobnie jedynym profesorem Polakiem, pra cujcym przed pierwsz wojn wiatow w gimnazjum chojnickim, by Jan Puppel. W modoci ucze Collegium Marianum, potem filomata chojnicki i chemiski. Bdc nauczycielem zyska sobie szacunek, sympati i zaufanie uczniw, szczeglnie filomatw, ktrzy odwiedzali go w jego prywatnym mieszkaniu. Wan form pracy koa filomackiego Mickiewicz" w Chojnicach stanowiy wycieczki krajoznawcze. W tej dzie dzinie inicjatorami wszelkiej dziaalnoci byli Pawe Czapiew ski i Ludwik Grski, nastpni wychowankowie pelpliscy, ktrzy naleeli do tej tajnej organizacji od 1893 roku. Pieszo przeszli cae Kaszuby, pynli odzi z Pucka do Jastarni. Za pocztkowany przez nich ruch turystycznych znalaz wielu naladowcw. W Chemnie dusz organizacji Filarecja", dziaajcej w latach 1908-1911, by jej wspzaoyciel i przewodniczcy -przybyy z Pelplina- Szczepan Gracz. Wedug niego Filarecja"miaa wychowywa nie tylko bojownikw polskoci, ale przede wszystkim ludzi twardych, silnych charakterem, nieugitych. Z jego inicjatywy powstao Towarzystwo To masza Zana w Waczu (1912-1914). Szczepan Gracz jako filomata chemiski prbowa namwi swojego brata Jana, aby ten przenis si z progimnazjum w Pelplinie do gimna zjum w Waczu. Jan Gracz opuci szko w 1911 roku wraz z koleg, Jzefem Sinda. Obaj wyjechali na wycieczk do Krakowa, celem ktrej byo nie tylko zapoznanie z zabytka mi starego miasta, ale gwnie przygotowanie do pracy w tajnej organizacji, ktr zaoono jesieni 1912 roku. Nie sposb ju dzisiaj dotrze do wszystkich nazwisk fi lomatw pelpliskich, bo byli oni przecie czonkami orga nizacji konspiracyjnych, a wszelkie dokumentacje niszczono w obawie przed wykryciem. Naley stwierdzi, e poowa kadry przywdczej filoma tw pomorskich rozpoczynaa nauk wanie w Collegium

10

KmR

Marianum. Przywdcami w Chemnie byli: Jan Brejski, Szczepan Gracz, Wadysaw Cieszyski, Jan Kazimierz Brejski. W Chojnicach stanowisko prezesa obejmowali: Anastazy Szelbracikowski, Stanisaw Leszczyski, Lu dwik Grski, Antoni Bonin i Jan Karnowski. W WejheWsie zaoycielem i jednoczenie pierwszym prezesem koa Wiec" by Antoni Muchowski, prezesami byli rw nie: Ignacy Szwedowski, Micha Litewski, Jzef Gier szewski, Feliks Kopicki, Jzef Balewski, Daniel Bruski, Ignacy Piotrzkowski. W Waczu organizatorem i preze sem koa TTZ by Jan Gracz. Szczeglnego znaczenia w dziaalnoci tajnych orga nizacji filomackich na Pomorzu nabrao ich wykrycie je sieni 1900 roku. W efekcie doprowadzio to do gonego procesu byych gimnazjalistw, ktry odby si w terminie 9-12 wrzenia 1901 roku w Toruniu. To wydarzenie stao si punktem zwrotnym w rozwoju ruchu filomackiego na Pomo rzu, poniewa nie tylko przerwao, ale zahamowao dziaal no wikszoci k, osabiajc ich prac. Wrd oskaronych w procesie toruskim znalazo si a 23 byych uczniw Progimnazjum Biskupiego w Pelplinie. Oczywicie na ten fakt zwrciy uwag wadze prowincjo nalne, odnotowujc, e wielu oskaronych zdobyo swoje pierwsze wyksztacenie w Collegium Marianum, bo szkoa ta jest siedliskiem polonizmu". PRZEDSTAWIENIA TEATRALNE, WYCIECZKI

o programu zaj pozalekcyjnych Collegium Maria num naleay przedstawienia teatralne, odgrywane raz w roku, w refektarzu lub korytarzu na drugim pitrze szkoy. Wystawiano zazwyczaj krtkie utwory sceniczne o treci historycznej, patriotycznej, pouczajcej i rozrywko wej, np. komedie. W roku 1881 wystawiano dramat historyczny autorstwa ksidza Stanisawa Kujota zatytuowany Ojciec Grzegorz czyli Obrona Pucka", oparty na przekazie kroniki ojcw re formatorw wejherowskich. Akcja utworu siga czasw wo jen ze Szwedami. Gwnymi postaciami s ojciec Grzegorz, oficer Niewiarowski i oficer Sarpski, namiestnik wojewody Wejhera, ktry przekupiony przez Szwedw chce wpuci wroga do miasta.Tymczasem mieszczanie, pod dowdztwem Niewiarowskiego, gotowi s stawi opr nieprzyjacielowi. Caa historia koczy si pomylnie, zamek i miasto zostaj uratowane, a zdrajca Sarpski znajduje si w wizieniu. Puck otrzymuje pochwa i nagrod od krla w zamian za okazan mu wierno. W roku 1883 na deskach" szkolnego teatru wystawiono komedie Berek zapiecztowany" Aleksandra adnowskiego i Chepliwo" Franciszka Bohomolca. Szczeglnie uda ne przedstawienia powtarzano poza murami szkolnymi dla miejscowej publicznoci. Niestety od roku 1886, wraz z ob jciem rzdw w diecezji przez biskupa Rednera, zaniechano polskich przedstawie. Najbardziej aowaa swojego teatru modzie, poniewa dawa on wspania rozrywk kultural n, a szkolna scena bya miejscem pielgnowania polszczy zny. W roku 1890 wystpi z prob do ks. Kujota pewien ucze z sekundy. Reprezentujc swoich kolegw, prosi pro fesora o poparcie zamiaru wystawienia polskiego przedsta wienia. Otrzyma tak odpowied: My sami ubolewamy, e ich nie ma (!), e trzeba byo ich zaniecha, ale czasy s takie, e, aby da jedno przedsta wienie polskie, trzeba by (!) da conajmniej (!) cztery nie mieckie, a przyznacie sami, e to si nie godzi". Przedstawie teatralnych zaniechano cakowicie w latach 1886-1901. Po roku 1901 wznowiono przedstawienia nie mieckie, dawali je uczniowie wyszej tercji w auli, w tuste

czwartki. Natomiast przedstawienia polskie przywrcono w 1920 roku. Jak wynika z informacji byego ucznia, mu siay by wznawiane ju nieco wczeniej, bo w 1916 roku odegrano obrazek sceniczny Jagieo pod Grunwaldem" anonimowego autora. Wwczas nad dziaalnoci sceniczn modziey czuwa ks. Jan Zaremba. Obok dziaalnoci teatralnej szczeglnym zainteresowa niem wrd modziey Collegium Marianum cieszyy si wsplne spacery i wycieczki. Przewanie w rody i pitki, pod opiek dyrektora lub ks. Zieliskiego, zmierzaa pelpliska modzie na spacer w stron Dbiny lub szos w kierun ku lasu. Najwicej radoci wnosiy caodzienne wycieczki do Marwila, na ktrych rozbrzmieway polskie piewy. Kie dy zaniechano wycieczek oglnoszkolnych odbyway si eskapady jednej lub kilku klas. Organizatorami pierwszej takiej wyprawy byli znani profesorowie progimnazjum ks. Kujot i ks. Frydrychowicz. Wycieczka odbya si je sieni 1885 roku, uczestniczyli w niej uczniowie niszej tercji, a jej celem staa si znana z historii parowa Ma ternw", pooona za Rajkowami. Nazwa tego miejsca wywodzi si od znanego rozbjnika Materna, pochodz cego z Gdaska, ktry niepokoi t okolic i przebywa wanie w tej parowie. Za swoje zbjeckie napady zosta postawiony przed sdem za spraw krla Aleksandra Ja gielloczyka. Wycieczki do parowy Maternw" organi zowano wielokrotnie, take w latach nastpnych. W roku 1889 uczniowie wyszej tercji wzili udzia w wyprawie do zamczyska znajdujcego si w okolicach wsi Rajkowy, a w nastpnym roku zwiedzili staroytny okop pod Stockim Mynem. W 1898 roku modzie z kwinty wybraa sie do miejscowoci Gorzdziej, istniejcej ju praw dopodobnie w czasach w. Wojciecha, a w 1899 roku celem wyprawy stay si Mtwy lece nad rzek Wis. W czerw cu 1900 roku dwudziestu trzech uczniw kwinty odbyo z nauczycielem kolejn wycieczk do Gorzdzieja nad Wi s. Tego samego dnia dwudziestu piciu chopcw wy szej tercji odbyo przejadk kolej do Gdaska, ktrej celem byo zaznajomienie uczniw z jego zabytkami. Ko lejn wypraw do starego Gdaska i do morza" (tak zano towano w ,Pielgrzymie") zorganizowano uczniom wyszej tercji w maju 1901 roku pod kierunkiem nauczyciela naj lepiej zorientowanego w zabytkach historycznych tego miasta. Ponown wypraw do parowy Maternw" zorganizowa no w maju 1901 roku dla uczniw kwinty. W dniu imienin ksidza biskupa A. Rosentretera, w 1901 roku, modzie pitej klasy progimnazjum poje chaa kolej do pobliskiej wsi Subkowy, skd po miym ugoszczeniu na plebanii wyruszya w dalsz drog do Go rzdzieja. W trakcie tej wyprawy uczniowie wykonywali pamitkowe fotografie. Trasy szkolnych wycieczek wiody te do innych, oko licznych wsi i miejscowoci, np. uroczych Widlic, cyster skiej kiedy Nowej Cerkwi, Klonwki, Walichnw, a tak e do stolicy Kociewia - Starogardu. Starsza modzie pod kierunkiem swoich profesorw braa udzia w dalszych wycieczkach kolejowych, ktrych celem staway si wik sze miasta, np. Gdask (1888 r. i pniej), Malbork (1888 r. i czciej), Oliwa (1896 r.), Kartuzy (1904 r.), Elblg i Kohlberg(1906r.). Celem wycieczek organizowanych w Collegium Ma rianum staway si miejscowoci o znaczeniu historycz nym, czsto malowniczo pooone wok Pelplina wioski lub okoliczne miasta. Upikszay, podobnie jak teatr, szkolne monotonne ycie, dajc rozrywk, ale i konkretn wiedz o Polsce.

KMR

11

d o k o c z e n i e

Wznowienie dziaalnoci Bankw Ludowych w pierwszych latach powojennych nie miao cha r a k t e r u zorganizowanego. Byo zwykle wynikiem spontanicznej inicjatywy miejscowych dziaa czy zaangaowanych w ruchu spdzielczym w okresie midzywojennym. N i e k t r e banki wzna wiay swoj dziaalno ju w 1945 roku, inne w latach pniejszych, w zalenoci od miejscowych warunkw i rodzcej si z nich inicjatywy. ziaa zacz rwnie Bank Ludowy Starogardzie. Jego reaktywowanie nastpio z inicjatywy Konstan tego ysakowskiego w dniu 19 listopada 1947 roku. Wybrany zosta Zarzd Banku skadzie: Jzef Brucki prze wodniczcy, Jzef Mazurowski i Konstanty ysakowski czonkowie. Nie jest znany skad pierwszej po reaktywo waniu banku Rady Nadzorczej, ktra podja decyzj o wznowieniu dziaalnoci spdzielni. Zapewne poczt kowo bank dziaa w oparciu o zasady organizacyjne sfor muowane w statucie obowizujcym przed wojn. Nowy statut, przyjty przez kierownictwo banku, nosi dat 16 lutego 1948 roku. Rejestracja nastpia 18 marca 1948 roku w Sdzie Okrgowym w Gdaska W tym czasie bank zatru dnia trzech pracownikw. Kierownikiem by Jan Goelger, kasjerem - Zagmunt Kajut, kontystk - Irena Winiewska. W 1948 roku bank mia 298 czonkw, w tym 152 rolni kw, 31 rzemielnikw, 99 pracownikw fizycznych i umy sowych oraz 16 innych udziaowcw. Terenem dziaalnoci Banku Ludowego w Starogardzie Gdaskim byo miasto Sta rogard i okolice. W pierwszym okresie swojej powojennej dziaalnoci Bank Ludowy w Starogardzie nie skupia jeszcze duej liczby czon kw, ale stopniowo rozwija dziaalno operacyjn Od sa mego pocztku boryka si z wieloma trudnociami Rada Nadzorcza i Zarzd Banki z duym zaangaowaniem przyst piy do pracy na rzecz lokalnej spoecznoci, przede wszyst kim obsugi rolnikw indywidualnych. Rada Nadzorcza, wybrana 19 maja 1948 roku, dziaaa w skadzie: Bogdan Jacobson (przewodniczcy), Andrzej Potasznik, Ludwik Falkowski, Leon Biskup, Ignacy Scheibe, Wadysaw Kilian i Aleksander Schwartz. W 1948 roku rozwizane zostay problemy lokalowe banku, ktry zacz ponownie funkcjonowa w budynku przy Rynku 8. Dziki dobrej organizacji i zaangaowaniu dziaaczy i pracow nikw, bank ju po roku stan w rzdzie dobrze dziaajcych instytucji finansowych wojewdztwa gdaskiego. Liczba jego czonkw wzrosa do 982, tj. ponad trzykrotnie. Dc do przystosowania systemu bankowego do zaist niaych w kraju zmian politycznych, gospodarczych i spoecz nych, a w szczeglnoci do metod planowego kierowania go spodark oraz uwzgldniania w dziaalnoci kredytowej w wikszym stopniu interesw maorolnych i redniorolnych

chopw, rzd wyda 25 padziernika 1948 roku dekret o re formie bankowej. Dekret ten w odniesieniu do spdzielni kre dytowych wszed w ycie z dniem 1 stycznia 1950 roku. Na mocy dekretu o reformie bankowej, Minister Skarbu decyzj z dnia 7 grudnia 1949 roku powoa w kraju 1256 Gminnych Kas Spdzielczych. Powstay one z przeksztace nia wikszoci istniejcych bankw ludowych, bd te w niektrych miejscowociach - utworzono nowe placwki. Reszta spdzielczych placwek bankowych ulega likwida cji. Dekret podporzdkowa Gminne Kasy Spdzielcze Mi nistrowi Skarbu oraz przenis niektre uprawnienia rad nadzorczych i zarzdw na powoany do ycia Bank Rolny, ktry sta si central organizacyjn, rewizyjn i finansow Gminnych Kas Spdzielczych. Gminne Kasy Spdzielcze nie posiaday prawa przyjmo wania wkadw oszczdnociowych na wasny rachunek, pe nic czynnoci w tym zakresie tylko w zastpstwie PKO. Sta y si w istocie gminnymi placwkami rozdziau kredytw dla maorolnych i redniorolnych chopw, pod kierunkiem od dziaw powiatowych Banku Rolnego i z wicym udziaem w decyzjach Zwizku Samopomocy Chopskiej. Gminne Kasy Spdzielcze przejy obsug kasow Gminnych Spdzielni Samopomoc Chopska". W sumie jednak wiatach 1949-1956 nastpowa zanik spdzielczego charakteru Bankw Ludo wych. Istniejce Gminne Kasy Spdzielcze zachowyway pozory systemu spdzielczego, w istocie bowiem byy instru mentem polityki pastwa w tym okresie. Dalsz zmian ograniczajc rol samorzdu byo zlikwi dowanie Rad Nadzorczych, w miejsce ktrych powoane zo stay Komisje Rewizyjne o ograniczonych kompetencjach. Stworzone w ten sposb struktury organizacyjne sprzyjay stop niowemu zanikaniu spoecznej inicjatywy i aktywnoci orga nw samorzdu i spdzielczoci. W tych trudnych warunkach dziaa rwnie Bank w Starogardzie, ju jako Gminna Kasa Spdzielcza. Do jej zarzdu w 1950 roku zostali wybrani: Alojzy Zieliski - przewodniczcy, Tadeusz Bartkowiak i Franciszek Je zierski - czonkowie oraz Bernard Freda i Stefan Czaja zastpcy czonkw. Na czele wybranej - w miejsce Rady Nadzorczej 9-osobowej Komisji Rewizyjnej stan Andrzej Potasznik. Jej czonkami zostali: Jzef Jendernalik, Henryk Tarowski, Czesaw Sarna, Jzef Mazurowski,

Teodor Bieszkowski, Stanisaw Mazurek, Stanisaw Batkowski i Helena Michmu Z dniem 4 sierpnia 1950 roku odwoany zosta ze stano wiska przewodniczcego Zarzdu Gminnej Kasy Spdzielczej Alojzy Zieliski. Jego obowizki do czasu zwoania Wal nego Zgromadzenia przej Wadysaw Pua. Dnia 23 czerw ca 1951 roku kierownikiem Gminnej Kasy Spdzielczej w Starogardzie zosta Tadeusz Bartkowiak, dotychczasowy czonek zarzdu. W 1954 roku przewodniczcym Komisji Re wizyjnej wybrano Wacawa Krej, a nowy zarzd kasy tworzyTadeusz Bartkowiak (przewodniczcy), Stefan Czaja i Ber nard Freda (czonkowie) oraz Jan Wooszyk i Stefan Rebelka (zastpcy czonkw). W 1956 roku przewodniczcym rady powoanej w miej sce Komisji Rewizyjnej ponownie zosta wybrany Wacaw Kreja, a w skad rady weszli: Aleksy Lis, Julian Bienias, Jan Holqe, Anna Nadolna, Stanisaw Smuyski, ucjan Lewandowski, Antoni Wysiecki i Alojzy Stosik. Due zmiany osobowe na stpiy w zarzdzie. Nowym przewodniczcym wybrano Jana Hoppe. Czonkami zostali: Jzef Pawowski i Bernard Freda, a zastpcami czonkw- Jzef Wysocki, Aleksander Bogin i Jzef Domian. Skad ten zosta uaktualniony na Walnym Zgro madzeniu, w dniu 28 kwietnia 1957 roku. Bank liczy ww czas 867 czonkw - udziaowcw. W porwnaniu z rokiem 1950 liczba czonkw bya mniejsza o 515, tj. o okoo 38%. Gruntown zmian sytuacji Kas Spdzielczych wprowa dzia ustawa z 29 maja 1957 roku i nowelizacja dekretu o reformie bankowej Przywrcono dziaalno dawnych zasad spdzielczych, w tym prowadzenie na wasny rachunek dziaalnoci oszczdnociowej. W sierpniu 1957 roku Krajo wy Zjazd Delegatw powoa do ycia Zwizek Spdzielni Oszczdnociwo-Poyczkowych, ktry rozpocz dziaalno 1 stycznia 1958 roku i posiada due uprawnienia. W nowej strukturze organizacyjnej od pocztku wzroso zainteresowanie czonkw Kas Spdzielcz. Wyrazem tego bya zarwno rosnca wysoka frekwencja na zebraniach przed stawicieli, jak i dynamiczny wzrost liczby czonkw. Oywia si te dziaalno spoeczno-wychowawcza Kasy Spdziel czej w Starogardzie Gdaskim na rzecz rodowiska i szkl. W dniu 18 maja 1958 roku Walne Zgromadzenie dokona o zmian w statucie, ktre wynikay z ustawy o nowelizacji dekretu o reformie bankowej. Spdzielnia przyja nazw "Bank Ludowy, Spdzielnia Oszczdnociowo-Poyczkowa w Starogardzie Gdaskim", zwana w skrcie SOP. W ramach zachodzcych w kraju zmian spoeczno-gospodarczych poja wio si w statucie pojcie kek rolniczych, ktre na Pomo rzu Gdaskim maj - jak wiadomo - bogat tradycj. W 1960 roku Bank obsugiwa pi wczesnych Gromadz kich Rad Narodowych (Starogard Gdaski, Rokocin, Kokoszkowy, Rywad i Bobowo), w tym miasto Starogard Gda ski, 21 wsi soeckich (Rokocin, Stary Las, Nowa Wie, Trzcisk, Rywad, Zduny, Szpgawsk, Brzeno Wielkie, Kolicz, Owidz, Klonwka, abno, Okol, Krg i Linowiec) oraz 18 osiedli (Freda, Hermanowo, Korytyba, Kochanki, Lenictwo-Kochanki, Kocborowo, Paczewo, Lenictwo-Wygoda, Lenictwo-Zygowice, Zduny-Cegielnia,Kolicz-Myn, Brunswad, Marywil, Najmusy, Bobowo-Rusek, abianki, Lenic two - Jabowo i Mysinek). Walne Zgromadzenie Przedstawicieli zwoane w dniu 27 czerwca 1965 roku wybrao Rad SOP. Pozytywnym prze jawem dziaalnoci banku bya w tym czasie aktywno ko biet w zakresie oszczdzania. Systematycznie wzrastaa liczba nowych czonkw spdzielni (w 1964 roku nastpi wzrost o 126 osb w stosunku do roku poprzedniego). Zwikszyy si te wpaty z tytuu udziaw, chocia przecitna na jedne go czonka wynosia 140 zotych i bya mniejsza od kwoty statutowej wynoszcej 200 zotych. W dniu 3 padziernika 1966 roku zorganizowana zostaa w banku uroczysto 100-lecia spdzielczoci bankowej na Kociewiu. Uroczysto nawizywaa do utworzonego w dniu 6 padziernika 1866 roku Towarzystwa Poyczkowego dla Bobowa i okolicy". W dniu 24 lutego 1969 roku zwikszony zosta skad rady z 9 do 15 czonkw. Przewodniczcym zosta Kazimierz

Waa szewski, zastpc- Micha Szaduro, sekretarzem Aleksy Lis, a czonkami: Edmund Pawowski, Klemens Engler, Jzef Szeliga, Jan Troka, Felicja Mkosa, Wadysaw Cholewa, An toni Ruszkowski, Bogdan Muchowski, Edward Mazurowski, Piotr Wojtal, Rudolf Hinz i Wanda Szulc. Z dniem 1 kwietnia 1970 roku kierownikiem banku zosta Henryk Waldmann. Gwn ksigow w dalszym cigu bya Bogumia Birna. Zatrudnionych byo 11 pra cownikw. Prezesem zarzdu od 26 maja 1970 roku by Jan Przybek. Czonkami zarzdu zostali: Bazyli udczak i Bog dan Muchowski. W 1971 roku rada powrcia do 9-osobowego skadu. Tworzyli j wwczas: Kazimierz Waaszewski - przewodniczcy, Felicja Mkosa - zastpca, Aleksy Lis sekretarz oraz Piotr Wojtal, Wadysaw Cholewa, Wanda Szulc, Edmund Pawowski, Jan Troka i Rudolf Hinz czonkowie. Zgodnie z zaleceniami V Krajowego Zjazdu Delegatw SOP z 1-2 grudnia 1972 roku Zebranie Przedstawicieli SOP podjo 27 lutego 1973 roku uchwa o zmianie nazwy instytucji na Bank Spdzielczy". Zarzd Banku Spdzielczego podj wkrtce uchwa w sprawie przeksztacenia filii BS w Bobowie w Oddzia Banku. Penomocnikiem Zarzdu d/s Oddziau zo sta Antoni Ruszkowski, kierownikiem Oddziau Banku Kazi miera Stubiska, kasjerem - Ryszarda Szalewska. Z dniem 31 grudnia 1974 roku nastpia zmiana na stano wisku kierownika Banku Spdzielczego w Starogardzie Gda skim. Nastpc Henryka Waldmana zostaa Kornelia Zikow ska, pracujca na tym stanowisku od 1 lutego do 30 wrzenia 1975 roku. W caym 17-letnim okresie 1958-1974 bank wy kazywa, w porwnaniu do okresu poprzedniego 1950-1957, ogromny wzrost dziaalnoci. Po reorganizacji systemu administracyjnego pastwa w 1975 roku, dokonano zmiany ustawy o prawie bankowym, tworzc - w wyniku poczenia Banku Rolnego i Centralnego Zwizku Spdzielni Oszczdnociwo-Poyczkowych - orga nizacj pastwowo-spdzielcz: Bank Gospodarki ywnocio wej. Podporzdkowano mu Banki Spdzielcze, ktre przej y cao kredytowania indywidulanego rolnictwa i obsugi finansowej gmin. Ponadto przyjy one finansowanie obrotu ziemi prowadzenie ewidencji produkcji sprzedanej dla po trzeb systemu emerytalnego rolnikw, a w latach 1981-1982 powierzono im dalsze czynnoci zwizane z podwyszeniem cen skupu i z obsug poyczki zboowej. Na zebraniu Przedstawicieli Banku Spdzielczego w Sta rogardzie Gdaskim w dniu 11 wrzenia 1975 roku przyjty zosta nowy statut. Terenem dziaalnoci banku - w myl sta tutu - byo miasto Starogard Gdaski oraz gminy Bobowo i Starogard Gdaski. Walne Zgromadzenie wybrao na okres czterech lat rad w skadzie 9-osobowym: Kazimierz angowski (przewodniczcy), Stanisaw Maliszewski (zastpca), Ba zyli udczak (sekretarz), Stanisaw Kowalski, Bogumi Adamowski, Albin Winicki, Wadysaw Cholewa, Wanda Szulc i Piotr Wojtal (czonkowie). W skad zarzdu banku od 1975 roku wchodzili: Jan Gwi zdaa (prezes), Aleksy Lis i Bogdan Muchowski (czonkowie). Liczba czonkw banku w 1975 roku wynosia 1 797 osb i wzrosa do 2 537 w 1979 roku. W roku 1982 bank liczy 2 314 czonkw. Z dniem 1 listopada na stanowisko dyrekto ra banku powoano Wiesawa Mazurk. Na pocztku omawianego okresu nastpia likwidacja Oddziau Banku Spdzielczego w Bobowie (27 X 1976 r.). Nie miao to jednak wpywu na rozwj banku. Wskaniki eko nomiczne w latach 1975-1982 byy korzystne i systematycz nie wzrastajce. Kadziono take nacisk na prac z modzie. W dziesiciu Szkolnych Kasach Oszczdnociowych zgroma dzono w 1982 roku kwot 737 897 zotych, co stanowio po nad 7-krotny wzrost w porwnaniu z rokiem 1975. W 1979 roku rad banku stanowili: Maria Dbkowska (przewodniczca), Stanisaw Maliszewski (zastpca), Bazyli udczak (sekretarz) oraz Marian Delewski, Jzef Huzior, Wa dysaw Mandziara, Krystyna Pomierska, Kazimierz Jankow ski i Albin Winicki (czonkowie). W 1981 roku zarzd ban ku tworzyli: Jan Gwizdaa (prezes), Antoni Zakry i Aleksy Lis (czonkowie).

W 1982 roku nastpiy w Banku Spdzielczym w Staro gardzie Gdaskim zmiany personalne na stanowiskach dyrekto ra i gwnego ksigowego. Nowym dyrektorem Banku zosta z dniem 1 marca 1982 roku Zenon Baski, a gwn ksigo w - Stanisawa Sroka. Dwa kolejne Krajowe Zjazdy Delegatw Bankw Sp dzielczych (drugi w 1981 i trzeci w 1984 r.) swoimi uchwaa mi przywrciy cechy spdzielcze, ktre najoglniej mona okreli jako decentralizacj dziaalnoci bankowej, samorzd no i samodzielno decyzji kredytowych. Skutkiem tego byo uchwalenie w dniu 16 czerwca 1983 roku nowego statutu banku starogardzkiego. Z jego treci wynika, e przywrcona zostaa Rada Nadzorcza. W 1982 roku zostay wybrane nowe wadze organw Ban ku. Prezesem zarzdu zosta Antoni Zakry, zastpc - Aleksy Lis i czonkiem - Mieczysaw Burkiewicz. Skad rady zwik szono do dwunastu osb. Tworzyli ten organ: Wadysaw Mandziara (przewodniczcy), Stanisaw Maliszewski (zastp ca), Albin Winicki (sekretarz) oraz Marian Delewski, Jzef Huzior, Krystyna Pomierska, Kazimierz Jankowski, Eryka yzien, Jan Zdrojewski, Andrzej Lok, Mieczysaw Surowiecki i Maria Dbkowska. Od 9 grudnia 1989 roku zarzd banku pracowa w ska dzie 5-osobowym: Antoni Zakry (prezes), Mieczysaw Burkiewcz (zastpca), Zenon Baski (dyrektor banku), Aleksy Lis i Stanisaw Ratowt (czonkowie). Poza placwk macie rzyst przy Rynku 8, bank dziaa w dwch staych Punktach Kasowych w Bobowie i bazie Gminnej Spdzielni Samopo moc Chopska" w Starogardzie. Zatrudnionych byo 22 pra cownikw. Bank na koniec 1984 roku mia 1 752 czonkw. W 1985 roku w banku pracoway 24 osoby, stanowice od td ustabilizowany zesp pracowniczy. W 1986 roku wszyscy czonowie banku, a byo ich 1919, posiadali pene udziay. Bank Spdzielczy w Starogardzie Gdaskim prowadzi nadal systematyczn prac w szkoach. Widoczny jest w tym czasie wzrost wkadw na ksieczkach oszczdnociowych Szkolnych Kas Oszczdnoci. Rok 1987 przynis zmiany w skadzie Rady Nadzorczej Banku, ktra ukonstytuowaa si w skadzie: Wadysaw Mandziara - przewodniczcy, Stanisaw Maliszewski - zastp ca, Albin Winicki - sekretarz. Czonkami zostali: Jadwiga wiadek, Stanisaw Brzoskowski, Wacaw Wika, Jan Wierz ba, Kazimierz Lewicki, Konrad Bkowski, Daniela Michna, Kazimierz angowski, Roman Szymborski i Jadwiga Macia szek. W 1988 roku zmian uleg zarzd banku. Odtd tworzy y go nastpujce osoby: Stanisaw Ratowt - prezes, Mieczy saw Burkiewicz - zastpca, Stanisaw Weiss, Piotr Haftka i Zenon Baski - czonkowie. Reforma systemu politycznego, spoecznego i gospodar czego, ktra zostaa zapocztkowana na przeomie lat 1989/ 1990 spowodowaa zmiany w strukturze spdzielczoci ban kowej, jej sytuacji prawnej i ekonomicznej. Zmiany te byy powizane z budow nowego systemu bankowego oraz kryzy sem jaki przechodzia caa spdzielczo. W systemie banko wym, w tym take w spdzielczoci bankowej, zasadnicze zmiany zapocztkowaa wspomniana ju ustawa Prawo Ban kowe" z 31 stycznia 1989 roku, ktra zwikszya autonomi poszczeglnych bankw i umoliwia im poszerzenie zakresu i przedmiotu dziaania. Ustawa okrelia rwnie ekonomicz ne instrumenty sterowania dziaalnoci bankw przez Naro dowy Bank Polski. Na mocy ustawy o zmianach w organizacji i dziaalnoci spdzielczoci z dnia 20 stycznia 1990 roku Bank Gospodar ki ywnociowej utraci funkcj centralnego zwizku sp dzielczego uprawniajce do wykonywania lustracji wobec 1662 Bankw Spdzielczych. Stosunki Banku Gospodarki ywnociowej z Bankami Spdzielczymi oparte zostay na dobrowolnych umowach o wzajemnej wsppracy w dziedzi nie ekonomiczno-finansowej, rozliczeniowej, kredytowej, szkoleniowej i technicznej. Zmiany w "Prawie Bankowym" i Prawie Spdzielczym" na pocztku lat dziewidziesitych zapocztkoway proces wchodzenia Bankw Spdzielczych na wolny rynek finanso wy. Nastay lata do trudne, rwnie dla Banku Spdziel

czego w Starogardzie Gdaskim. Wpyw na tak sytuacj mia kryzys gospodarczy w rolnictwie i rzemiole - podstawowych dziedzinach obsugiwanych przez spdzielczo bankow. Dostrzegajc ten problem, Prezes Narodowego Banku Polskie go zobligowa w 1992 roku Banki Spdzielcze, nie spenia jce oglnie obowizujcych wymogw stawianych samodziel nym jednostkom, do zrzeszenia si na podstawie przepisw Prawa Bankowego" w jednej z czterech instytucji: Banku Gospodarki ywnociowej (1 268 bankw), Gospodarczym Banku Wielkopolskim SA. w Poznaniu (114 bankw), Ban ku Unii Gospodarczej S.A w Warszawie (82 banki) oraz w Gospodarczym Banku Poudniowo-Zachodnim S.A we Wrocawiu (187 bankw). Umowy o zrzeszeniu miay cha rakter cywilno-prawny, mogy wic by wypowiadane przez obie strony porozumienia. Bank Spdzielczy w Starogardzie Gdaskim zawar umo w o zrzeszeniu si z Bankiem Gospodarki ywnociowej. Rada Nadzorcza wybrana przez Zebranie Przedstawicieli w 1990 roku dziaaa w pocztkowym okresie transformacji spdzielczoci bankowej w nastpujcym skadzie: Jan Wierz ba - przewodniczcy, Andrzej Groth - zastpca, Wacaw Wika - sekretarz oraz Stanisaw Brzoskowski, Tadeusz Stachelek; Stanisaw Stormowski, Andrzej Kos, Tadeusz Kosecki, Jzef Kamrowski, Roman Sokoowski, Stanisaw Kozowski, Da niela Michna i Boena Pietraszek. W 1993 roku bank liczy 2 477 czonkw. Do sukcesw banku naley zaliczy wprowadzenie w 1993 roku penej komputeryzacji. W 1994 roku rezygnacj z funkcji czonka zarz du banku zoy Stanisaw Weiss. Na jego miejsce Rada Nadzorcza wybraa Barbar Cejrowsk. Rok 1994 zamknito zyskiem bilansowym w kwocie 471 milionw zotych. Bya to znaczna poprawa w stosunku do roku 1993, kiedy - jak ju wspomniano - Bank zanotowa strat bilansow w kwocie 302 miliony zotych. W roku 1994 odbyy si wybory do Rady Nadzorczej ban ku. Weszli do niej: Jan Wierzba - przewodniczcy, Andrzej Groth - zastpca, Stanisaw Stormowski - sekretarz oraz Andrzej Kos, Tadeusz Kosecki, Boena Pietraszek, Stanisaw

Budynek Banku Spdzielczego w Starogardzie Gdaskim fot. z 1997 roku

KMR

Brzoskowski, Zdzisaw Gsiewicz, Roman Sokoowski, Hali na Chmielecka, Andrzej Buawa, Tomasz Sok i Piotr Piernicki - czonkowie. Zgodnie z ustaw z 24 czerwca 1994 roku Banki Sp dzielcze zachoway daleko idc autonomi: sporzdzaj wasne bilanse i rachunki wynikw, mog obsugiwa wszy stkich wybranych przez siebie klientw majcych siedzib na terenie dziaania banku. Jednake obszar dziaania Banku Sp dzielczego zosta ograniczony w zasadzie do obszaru gminy, cho za zgod Banku Regionalnego moe zosta odpowiednio poszerzony. Zakres usug, ktre mog prowadzi Banki Spdzielcze, zosta ograniczony do podstawowych czynnoci bankowych. Inne usugi bankowe mog by wykonywane w imieniu i na rzecz Banku Regionalnego, w granicach udzielonych im pe nomocnictw lub w imieniu wasnym na podstawie uzyskane go od Banku Regionalnego zezwolenia. Banki Spdzielcze s akcjonariuszami Bankw Regional nych, ktre jako spki akcyjne stanowi drugi czon struktury spdzielczego sektora bankowego. Ustawa z 24 czerwca 1994 roku okrelia powoanie 9 Bankw Regionalnych z sie dzibami w nastpujcych miastach: Bydgoszcz, Koszalin, Kra kw, Lublin, Olsztyn, Pozna, Rzeszw, Warszawa i Wrocaw. Trzecim czonem nowej struktury jest Bank Gospodarki ywnociowej, ktry z mocy ustawy peni funkcj Banku Kra jowego. 9 wrzenia 1994 roku BG zosta przeksztacony w spk akcyjn: okoo 66% kapitau akcyjnego naley do Skarbu Pastwa, a 34% do Bankw Spdzielczych. Akcje Bankw Spdzielczych z mocy ustawy obejmuj Banki Re gionalne w zamian za przydzielone Bankom Spdzielczym akcje Bankw Regionalnych. W tej strukturze dziaa rwnie Bank Spdzielczy w Sta rogardzie Gdaskim. Bardzo istotnym wydarzeniem dla banku w Starogardzie Gdaskim byo podjcie uchway o przyczeniu Banku Sp dzielczego w Skarszewach, co nastpio dnia 1 kwietnia 1997 roku. Aktualne zaoenia przewiduj bowiem, e w wo jewdztwie moe by tylko kilka Bankw Spdzielczych. W zwizku z tym zmianie uleg stan organizacyjny banku: dzia alno jest prowadzona w placwce macierzystej w Starogar dzie Gdaskim, w Oddziale w Skarszewach oraz w filiach w Bobowie, Liniewie i Nowej Karczmie. Przyczenie Banku Spdzielczego w Skarszewach spo wodowao powikszenie Rady Nadzorczej do 19 osb, a w skad Zarzdu powoano Sawomira Flisikowskiego - do tychczasowego dyrektora tego banku, powierzajc mu jed noczenie funkcj zastpcy prezesa zarzdu banku starogardz kiego. Bank Spdzielczy w Starogardzie Gdaskim przeywa w swojej 100-letniej dziaalnoci okresy wzlotw i zaama. Te pierwsze powodowaa inicjatywa, ofiarno i patriotyzm polskich dziaaczy, te drugie - ucisk pruskiego zaborcy d cego do zniszczenia polskoci na Pomorzu Gdaskim, a pniej trudnoci gospodarcze odrodzonej Polski w latach 20. oraz wielki kryzys ekonomiczny na pocztku lat 30. Okupant hitle rowski konsekwentnie niszczy wszelkie przejawy ycia naro dowego Polakw na terenach bezporednio wczonych do Rzeszy Niemieckiej; przepady te kapitay banku. W Starogardzie Gdaskim odrodzony po wojnie bank su y pomoc przede wszystkim rolnictwu. Cay powojenny okres nie by wolny od trudnoci. W drugiej poowie lat 50. nast pia stabilizacja, a widoczny rozwj zaznaczy si w drugiej poowie lat 70. Powane osignicia Banku Spdzielczego w Starogar dzie Gdaskim w latach 80. i 90. s wynikiem zaangao wanej pracy dziaaczy i pracownikw tej placwki oszczdnociowo-poyczkowej. Dzi, w okresie gbokich przemian ekonomicznych, przed Bankiem Spdzielczym w Starogardzie Gdaskim stany zwikszone zadania orga nizacyjne, gospodarcze, samorzdowe i spoeczno-kulturalne. Zadaniom tym trzeba podoa. Wymaga to bdzie jeszcze lepszej obsugi finansowo-kredytowej oraz prowa dzenia wszelkiego rodzaju rozlicze pieninych, a przede wszystkim cigego usprawniania jego dziaalnoci.

heraldyce pomorskiej dominuje gryf. To fan tastyczne zwierz - o gowie, przednich a pach i skrzydach ora, a w drugiej poo wie z tuowia i ogona lwa - pochodzi z tradycji Babilonu i Syrii. Do Europy gryf dotar przez Grecj. Widziano w tym mitycz nym zwierzciu ogromn si, waleczno i drapieno oraz wytrwao w deniu do celu. Posta ta symbolizowaa rw nie opiekuczo i czujno. Wierzono te, e gryf jest stranikiem boskiej mocy i tajemnych skarbw. W heraldyce kocielnej gryf przedstawia bosk i ludzk natur w Chrystu sie, poniewa orze to niebo, a lew to ziemia. Gryf dominuje w heraldyce Piastw pomorskich i Pomorza Zachodniego (czerwony na niebieskim tle), Kaszub (czarny na zotym tle), Pomorza Wschodniego (czerwony na srebrnym polu). Wystpuje take jako historyczny herb Ksistwa Wendyjskiego. Gryf by symbolem rodu Gryfitw. Gryfa znajdujemy te jako element herbw kilku miast. Herb Tczewa przedstawia czerwonego gryfa na biaym lub srebrnym tle.

Wedug podania Galla Anonima, Lech osiad na miejscu, ktre nazwa Gnieznem, bo zobaczy tam ora biaego w gnie-. dzie. Jako godo orze pojawi si w 1222 roku na pieczci ksi cia opolskiego, Kazimierza. Waciw warto symbolu pa stwowego nada mu Przemys UJ Wielkopolski okoo 1290 roku. Od tej pory orze sta si godem zjednoczonego Krlestwa Pol skiego, uywany w symbolice narodowej do chwili obecnej. Znany dobrze dzisiaj nasz narodowy symbol pastwa to orze biay na purpurowym tle. Srebrny orze (biay) oznacza wadz wiata, czarny orze ywio ziemi.

Orze mieczowy Prus Krlewskich

Orze uchodzi za krla ptakw i ju w staroytnoci by symbolem wadcw i bogw. W takim znaczeniu znany by w Persji i w Babilonie. Orze by oznak wadzy w staroyt nym Rzymie, apoteoz cesarstwa, jednym z symboli kultowych. Orze symbolizowa te wadz w Bizancjum, a take pniej by symbolem mocy Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemiec kiego. Cesarza i krla w jednej osobie przedstawia orze w Austro-Wgrzech. Take orem szczycili si Rurykowicze, a pniej by on jednym z symboli carskiej Rosji. Po hodzie lennym, zoonym krlowi Zygmuntowi Stare mu w 1525 roku przez ksicia pruskiego Albrechta Hohen zollerna, mistrza zakonu krzyackiego, nowa prowincja Pol ski - Prusy Krlewskie - otrzymaa na znak swej autonomii ora czarnego na biaym tle udostojnionego dodaniem rki z mie czem z goda krlewskiego - Pogoni. Zota korona na szyi ora znaczya, e prowincja nie jest suwerenna. Szpony ora, jego dzib i gwne linie skrzyde byy koloru zotego. Warto doda, e dzisiejsze Kocie wie to fragment dawnych ziem Prus Krlewskich.

RYSZARD SZWOCH

...je am je Kociewiak ja am je obiwatel ociewski republiki

ociewska publicystyka i literatura w znacznym stopniu swj rozwj zawdzicza nie tyle obfitej ilociowo, co znaczcej i ciekawej twrczoci Konstantego Bczkow skiego. Trudno wyobrazi sobie pimiennictwo Kociewia bez jego gawd i artykuw na tematy regionalne, a jednoczenie uczciwie skonstantowa, e pozostaje Bczkowski osob mao znan i poza gronem regionalistw (raczej starszej generacji) kom pletnie zapomnian. Wprawdzie niektre jego gawdy regularnie pojawiaj si w repertuarze corocznych konkursw recytatorskich w gwarze kociewskiej, ale jednoczenie na tym fakcie koczy si caa wiadomo obecnego pokolenia odnonie dorobku pisar skiego Konstantego -Bczkowskiego i jego roli w regionalistyce pomorskiej. Okazjonalnie przypomina si go (np. biogram w Sow niku biograficznym Pomorza Nadwilaskiego) jednak nie idzie to w parze ze wznowieniem choby najciekawszych jego gawd, felietonw, publicystyki itd. Nie jest zreszt wyjtkiem bo prze cie nie lepiej ma si sprawa z poprzednikami lub nastpcami Bczkowskiego na niwie kociewskiej twrczoci, np. Franciszkiem Nierzwickim z Wickw, Franciszkiem Rutkowskim, ks. Aloj zym Kowalkowskim, ks. Bernardem Sycht - by poprzesta na najwybitniejszych spord nieyjcych ludzi pira. Mona chyba zaryzykowa opini, e by Bczkowski pionie rem gawdziarstwa literackiego, jeli takie okrelenie gatunko we mona zaproponowa. Pod tym wzgldem niejako kontynuo wa regularn obecno na amach prasy pomorskiej drobnych form narracyjnych na tematy regionalne (po zamilkniciu Harego Franka), ale przede wszystkim nada gawdzie kociewskiej zu penie now jako, co w poczeniu z atrakcyjnoci tematw, dobrym warsztatem pisarskim i emocjonalnym zaangaowaniem autora dao w efekcie klasyczny ju dzi kanon miniatur literac kich, ktre ukazay si nakadem ZK-P w Gdasku 1975 roku jako Gawadi kociewskie Kubi z Piczina. artobliwy charakter tego niewielkiego, 53 stron liczcego tomiku, obejmujcego 15 drobnych historyjek poprzedzonych autorsk przedmow, b dc bardzo cennym szkicem o gwarze jako dziedzictwie kulturo wym, autor podkreli dodatkowo w tytule, ale rwnie w podpisie pod kadym z tekstw - niczym korespondencji piczyskiego Kuby (melodia tyle dawna - Stary Franek, Jan z Kociewia, co aktualna - Anka z Boru, Wasz Kamniysz). Forma gawdy na wizywaa do ludowej tradycji twrczoci ustnej, zazwyczaj prze cie wygaszanej w obecnoci konkretnych suchaczy i ywym to kiem wypowiedzi angaujcej jego uwag. Pod tym wzgldem gawdy Bczkowskiego stanowi wietny przykad stylizacji, za razem dokument epoki, gdy ich tematyka codziennego ycia spo ecznoci Kociewia wykracza poza wspomnienia przeszoci i wier nie ilustruje rzeczywisto wspczesn autorowi. Skd u Bczkowskiego zainteresowanie Kociewiem? Gdzie szuka rde zafascynownia tym regionem? Poszukajmy tych zwizkw. Konstanty Bczkowski urodzi si w Czersku 8 lutego 1906 roku w rodzinie organisty, ktry sprowadzi si tam rok wczeniej i pracowa w tartaku. Bczkowscy byli niewt

pliwie Kociewiakami. W Zblewie mieszka brat ojca. W Klonwce nauczycielem wiejskim w pocztkach XIX wieku by Jzef Bczkowski,pradziad Konstantego, znany dziaacz spo eczny. Warunki domowe zmusiy Konstantego do podjcia pracy zarobkowej zaraz po ukoczeniu szkoy powszechnej. Wyjecha do Chojnic, potem do Torunia, Wejherowa, Gdaska, a nawet Skarszew (tu pracowa w policji). Cigno go jednak do pisa nia, dlatego przez kontakty z redakcjami lokalnych gazet na Po morzu wcign si do wspracy min. z pras starogardzk. W 1939 roku bra udzia w wojnie obronnej, potem walczy w Polskich Siach Zbrojnych (3 Dywizja Strzelcw Karpackich) pod Tobrukiem i Monte Cassino. Po zakoczeniu wojny pozo sta w Anglii i uzupeni wyksztacenie w zakresie ekonomii i filologii, wsppracowa z pras tamtejsz oraz Stowarzysze niem Polskich Kombatantw, ktremu prezesowa. Swj pobyt w Anglii wykorzysta do spenetrowania bibliotek i archiww w poszukiwaniu pomoranikw. W kocu w 1956 roku wrci do Polski i pracowa w prze myle, ale ostatecznie osiedli si w Toruniu i tam dziaa m.in. w Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim, Towarzystwie Bibliofilw im. Lelewela, jako lektor i tumacz jzyka angiel skiego na Uniwersytecie Mikoaja Kopernika. Bardzo wiele i chtnie pisa, publikujc w poznaskim Dzienniku Zachodnim, bydgoskim Pomorzu, gdaskich Literach, Pomeranii i Kaszebe, rwnie w Kulturze, Kierunkach, Wrocawskim Tygodniku Katolickim. Z wielkim entuzjazmem zabiega o ufundowanie po mnika Wybickiego i utworzenie Uniwersytetu Gdaskiego. Jako dziaacz ZKP by zwolennikiem szerszej obecnoci problematyki Kociewia w jego inicjatywach i pracach. Zdecydowanie te po wica sporo uwagi Kociewiu w licznych artykuach prasowych. W rkopisie zostawi wspomnienia pt. Na ciece pokoju i wojny, czciowo drukowane wiatach 1975-1976 w Pomeranii. Zmar 5 maja 1977 roku w Toruniu. Z tego zwizego biogramu wynika, i mia Bczkowski ci se powizania z regionem kociewskim, co wie si z jego twr czoci gwarow. Literatura regionu zyskaa na tym bardzo wie le. Trzeba pamita, e do Polski powojennej wrci Konstanty Bczkowski ze wiadomoci potrzeby intensywnej pracy nad budow zorganizowanego ruchu pomorskiego. Popadziernikowa sytuacja wewntrzna w kraju omielaa do takich planw i realizacji nowego programu, ktry w okresie wojny i bezpore dnio po niej wanie w Anglii przygotowywa Lech Bdkowski i krg mu bliskich ideowo Pomorzan. Zaoenia tego programu Bczkowski wyoy w artykule Aby powstao zwarte pokolenie Pomorcw (Kaszebe 1957/1). Niestety cenzura nie pozwolia ju drukowa nastpnych (Od regionalizmu do separatyzmu, Kom pleks skromnoci). Bczkowski nie zamierza zamilkn i w pu blikowanych artykuach - ogldniej moe i z wyczuciem sytuacji - wraca do nich. Uwana lektura gawd rwnie pozwala odna le w nich motywy i wtki ideowych planw samego autora. Gwara dawaa nowe moliwoci ekspresji tym tekstom, stanowi a o ich atrakcyjnoci. Pozwalaa te ubra owe idee w przekonanie o ich genezie wprost z serca i kulturowego podoa ludu kociewskiego. Prcz tego kreowaa specyficzny wizerunek Kociewiaka i ukazywaa niezwykle pogodny, yczliwy ludziom i wiatu obraz rzeczywistoci fikcyjnej republiki kociewskiej.

LEKTURY NASZYCH PRZODKW

Drukujemy obszerny fragment artykuu nadesanego do redakcji Dziennika Staro gardzkiego", ktry zamieci ten tekst w numerze 156 z dnia 12 lipca 1934 roku. Przypo mnijmy, e Dziennik Starogardzki" by ju wwczas mutacj Pielgrzyma" i nalea do najczciej konfiskowanych przez wadze pism. Sta bowiem w wyranej opozycji prze ciw sanacji, bronic szlachetnych postaw ludnoci pomorskiej. Tekst ten jest nader interesujcy i w pewnych sformuowaniach zawsze jeszcze aktualny. W niniejszym przedruku zastosowano obecnie obowizujc pisowni, zachowano natomiast oryginaln skadni i stylistyk. Na Pomorzu, z wyjtkiem nielicznych jednostek, nie byo najmniejszej sympatii dla tzw. ruchu aktywistycznego, ba, raczej niech do niego. Nie wykluczao to oczywicie wsp czucia i uznania dla modziey, ktra w dobrej wierze sza w szeregi legionw, lecz czynu legionowego nikt prawie nie pochwala, raczej ubolewalimy nad nim dlatego, e z wiekowych dowiadcze wiedzielimy, i Prusak - Niemiec nigdy nie kieruje si innymi wzgldami, jak tylko samolub nymi, ani nie myli o stworzeniu zjednoczonej, niezalenej Polski, a co najwyej na czas przejciowy o stworzeniu jakie go pastewka warszawskiego, zupenie zalenego od Nie miec, aby zdoby poparcie Polakw. Pomorzanie stanowczo myleli o zjednoczonej Wielkiej Polsce w najszerszych gra nicach przedrozbiorowych i przyczeniu tych terenw, ktre na podstawie chrzecijaskiej sprawiedliwoci pod skrzyda Ora Biaego skupi naleao - rwnie ze wzgldu na bez pieczestwo Polski i ywotne interesy narodu i pastwa pol skiego. Nasze pretensje narodowe domagay si Gdaska, caego lska Grnego i Opolskiego i caych Prus Wscho dnich, a na wschodzie tych przynajmniej ziem, ktre stay pod wpywem cywilizacji i kultury polskiej, gdzie element polski, choby nawet liczebnie mniejszociowy, growa sw kultur cywilizacj i gospodark. Zasig pomorskiej myli narodowo-pastwowej obejmo wa wic najszersze, sprawiedliwoci uzasadnione granice. Pomorze ani nie mylao o tym, aby pozosta poza granica-

y, rdzenni Pomorzanie, spotykamy si nieraz z przy krym a nieuzasadnionym zarzutem, jakobymy chcie li si zasklepia z zaciankowoci pomorskiej, jako bymy nie chcieli poza Pomorzem widzie Polski - i uznawa oglnopolskich interesw na Pomorzu. Taki zarzut jest na wskro niesprawiedliwy nieuzasadniony i nader krzywdz cy. Pomorzanie od wiekw doskonale rozumieli znaczenie Pomorza dla Polski, jak rwnie rozumieli, e polsko Po morza na dugo nie mogaby by utrzymana bez cisej cznoci z caym narodem polskim i pastwem polskim. Pomo rze w cigu setek lat dao dobitne dowody na to, e rozumiao naleycie myl oglnopolsk i polsk myl pastwow. Bro nio si przeciw Krzyakom, wyamywao si spod ich pano wania i oddao si dobrowolnie Koronie Polskiej. Bronio si, jak mogo, przeciwko zachannoci starego Fryca i nie uzna wao panowania pruskiego. Pomorzanie brali wedle monoci udzia w powstaniach narodowych, a mimo rnorakiego nacisku, kolonizacji ger maskiej i podstpnych metod wybierao do sejmu pruskie go i parlamentu niemieckiego polskich posw o narodowych przekonaniach. Ugodowcw" najmniej byo na Pomorzu, bo Pomorzanie z nader smutnych dowiadcze znali bodaj najle piej psychik germask i germask zachanno, ni rodacy z innych czci Polski. Na Pomorzu wyranie tryumfowaa jednozgodna myl oglnopolska tak dalece, e poza maymi wypadkami wszyscy Polacy bez rnicy stanu wyznawali

wszechpolsk ide narodowo-pastwow Prby wprowadze nia zamtu klasowego na Pomorzu przed wojn wiatow najmniej miay powodzenia, bodajby dlatego, e u nas cay ruch narodowy by bardzo demokratyczny, chrzecijaskodemokratyczny, bo najliczniejsi i najofiarniejsi dziaacze narodowi rekrutowali si przewanie ze sfer wociaskich i mieszczaskich (rzemielniczych i kupieckich..: Pomorze,cho przez inne czci Polski - z wyjtkiem Wielkopolski - prawie zapomniane, yo penym yciem na rodowym i utrzymywao polsk myl narodowo-pastwow na wysokim poziomie. Skazane prawie wycznie na wasne siy, utrzymywao przez swych narodowych dziaaczw yw czno duchow z caym narodem, a mianowicie z kierun kami narodowo-pastwowymi, dcymi do odzyskania wol noci i zjednoczenia w jednym pastwie. Nasze wczesne organizacje narodowe modziey nawi zyway i utrzymyway siln czno z takimi organizacjami wszechpolskimi w innych zaborach. Program narodowej demokracji mia u nas dlatego tak duo sympatii, bo odpo wiada doskonale naszej idei polsko-narodowej i naszym narodowym pragnieniom. Na Pomorzu nigdy nie uzyskali wpy wu ci ludzie, ktrzy spodziewali si zrealizowania pragnie po ktrymkolwiek zaborcy, a ju wcale nie wierzono w jak kolwiek yczliwo prusko-niemieck lub austro-niemieck.

im wielkiej Polski, albo wytargowa dla siebie jakie specjalne prerogatywy. Gdy warzyy si w Paryu losy Pomo rza, a zdawao si, e rzd warszawski za mao zabiega o przyczenie Pomorza z Gdaskiem do Polski, tedy to mimo terroru germaskiego szy rozliczne rezolucje wielkich wie cw polskich przez Pozna do Parya, a nawet do Berlina, wyraajce niezomn wol pomorskich Polakw, opowia dajc si za przyczeniem Pomorza z Gdaskiem do Pol ski, a wysane tajne delegacje pomorskie popary te dania w Paryu. Wiemy, e poza obozem Narodowej Demokracji adne w Polsce stronnictwo nie miao tak szeroko ujtego programu narodowo-pastwowego, jak pomorscy Polacy, e najcianiejsze granice Nowej Polsce zakrelali tzw. aktywi ci (czyli dzisiejsza sanacja), ktrzy ani nie mieli marzy o przyczeniu do Polski Pomorza wraz z Gdaskiem i lska. Twierdzenie tedy rnych ludzi tego obozu, jakoby Po morzanie nie byli penowartociowymi Polakami, nazwa musimy niewiadomym kamstwem albo wiadomym oszczerstwem, a zarzut taki odpieramy uzasadnion szczer prawd e my pomorscy Polacy, bylimy i jestemy lepszy mi i gortszymi Polakami, ni oni. Moemy z ca pewno ci twierdzi, e wielu z nich do 1920 roku ani nic nie wie dziao o polskim Pomorzu, ani o nim nie mylao, ani dla jego wyswobodzenia palcem nie ruszyo. (...)

KMR

17

idzy Zblewem a Star Kiszew, na pograniczu Kociewia i Kaszub, ley wie Boe Pole. Nazw tej wsi wywodzi si od koloru ziemi ktra wedug zabarwia si na czerwono od krwi wojw, ktrzy polegli tu w strasznej bitwie stoczonej przez wojska ksit pomorskich z Krzyakami. Dawno temu, w czasach kiedy Krzyacy sil chcieli za garn domen ksit pomorskich, bywao e kilka razy w roku komturowie krzyaccy wyprawiali si w gb ziem pomorskiej upic je i obejmujc w krtkotrwae posiada nie. Zdarzyo si, e komtur wiecki i komtur tucholski, nie bez wiedzy zwierzchnoci, najechali pikn, obfitujc w lasy i jeziora ziemi midzy Wierzyc a Wd. Wadza ksit gda skich, pradawnych wadykw Pomorza, bya wtedy ju sa ba. Mimo to wojowie ksicy z pomoc ludu pomorskiego odwanie stawiali czoa Krzyakom. Bitwa toczya si dwa dni. Wpierw przewag miay lepiej uzbrojone i zorganizowa ne oddziay krzyackie, potem - drugiego dnia - growa

dnili, e wpierw stan konno tak, jak na turnieju rycerskim, a jeli to starcie nie przyniesie sukcesu jednym z nich, to sta n te pieszo, aby spraw rozstrzygn, walczc do ostatniej kropli krwi. Tak jak umwiono si, rycerza zakuci w zbroje rozpocz li od walki konnej na kopie. Obaj bardzo chcieli pojedynek natychmiast w pierwszym starciu rozstrzygn, lecz skruszy li kopie na taraczach bez skutku. Zsiedli wic z koni i dobyli mieczy. Obserwujce pojedynek wojska zachcay swych rycerzy nie szczdzc garde. Szczkay miecze walczcych. Grzmiay tarcze Pomorzan uderzane rytmicznie bojowymi toporami. Nad sosnowym borem zachodzio krwawo gorej ce, pene trwogi soce i to ono przynioso zgub Krzyako wi. Uchylajc si bowiem przed odbiciem sonecznego by sku na zbroi pomorskiego woja, rycerz krzyacki niebacznie spojrza w tarcz zachodzcego soca. To mgnienie wystar czyo, aby miecz Pomorzanina dosign Krzyaka. Ugodzo ny przyklk i wspierajc si na tarczy, prbowa mieczem

ANDRZEJ GRZYB

Boe Pole
zyczli wojowie pomorscy, warnie wsparci przez okoliczn, ubog lecz kochajc swoj krain ludno. Pod wieczr wydawao si, e bitwa zostanie nierozstrzygnita. Pole nad rzek Wierzyc usane byo polegymi i przesiknite krwi rannych. Walczce wojska mocno ju byy wyczerpane. Wte dy to jeden z najznakomitszych wojw pomorskich, ktrego rd wyda wielu znakomitych mw, wysa do dowdcy krzyackiego posaca, by zanis nastpujc propozycj: Niech Bg rozstrzygnie, po ktrej stronie jest prawda i zwy cistwo. Tak jak dawniej, niech bitw rozstrzygnie walka dwch rycerzy. Najodwaniejszy z was, Krzyakw i najwy bitniejszy z nas, obrocw tej ziemi, stocz pojedynek. Kto pobije drugiego w rwnej walce, tego wojsko zostanie uznane za zywciskie, a drugiego zastpy ustpi jako pokonane. Mimo, e Krzyacy liczcy na moc swych oddziaw raczej unikali tak rycerskich rozstrzygni, tym razem zgodzili si rozegra bitw tak, jak zaproponowali Pomorzanie. Boy pojedynek rycerzy przed ustawionymi w szykach bojowych wojskami rozpocz si pod wieczr. Rycerza uzgoosoni si przed nastpnym ciosem. Lecz nie mogo go to ju ocali. Nastpny, dobrze wymierzony cios powali Krzy aka ostatecznie. Raniony miertelnie broczy obficie krwi. Ziemia wok niego zabarwia si na czerwono. Po odstpieniu wojsk krzyackich Pomorzanie, zgodnie z dawnym zwyczajem, zebrali ciaa swoich polegych w miej sce, gdzie skona krzyacki rycerz. Tam te wszystkie ofiary krwawej bitwy pogrzebano. Przez wiele lat pole wielkiej bitwy nie byo uprawiane. Dugo pamitano o tym, e ziemia ta kryje w sobie szcztki bohaterskich, pomorskich rycerzy, lecz z czasem fakt ten po szed w zapomnienie. Po wiekach, kiedy bitewne pole jeden z okolicznych chopw zaora, okazao si, e bruzda w bru zd, skiba w skib, ziemia ta jest czerwona. Krew polegych wojw i szcztki ora naday ziemi ciki ciemnoczerwony kolor. Miny znowu wieki, lecz pole nad Wierzyc, w miej scu bitwy i pochwku polegych, po dzi dzie ma kolor skrzepej krwi.

Maa ojczyzna?
To romantycy skierowali nasze myli i nasze tsknoty ku temu, co okrelamy dzisiaj pojciem maej ojczyzny". W kadym razie od nich si to zaczo. Najdobitniej wyrazi to Mickiewicz w Inwokacji do Pana Tadeusza. Kariera tego pojcia dzisiaj budzi zastanowienie (...). Maa ojczyzna'' jest funkcj naszej pamici. I nie ma znaczenia, czy yjemy wci w tym samym miejscu od urodzenia, czy nas ycie rzucio daleko od niego. Poczucie maej ojczyzny jest aktem samoobrony czowieka przed wydziedziczeniem. Bo wydziedziczenie jest znamieniem naszego losu od zawsze. A dzi zwaszcza - w dobie wspczesnej cywilizacji, kiedy ta cywilizacja zaczyna w nas budzi coraz wiksz niepewno i lk, kiedy coraz dotkliwiej doznajemy wasnego zagubienia w wiecie wasnej bezdomnoci. Std ta potrzeba schronienia si w jakie dobre, bezpieczne miejsce. v Wiesaw Myliwski

18

KMR

MICHA MISIORNY

Miaa wrci Polska


Wspomnie z okresu powojennego cig dalszy
Zwyczajne powojenne ycie... ...zaczo si od wypraw na dach domu przy Sambo ra. By tam punkt obserwacyjny, z ktrego - przy ad nej pogodzie - widoczne byy wieczorami uny nad Gdaskiem oraz wietlne choinki towarzyszce bom bardowaniom. Dla wyrostkw, jak ja, dyury na da chu byy wielkim przeyciem: nie byo ju Riegela, ktry mgby cokolwiek zabroni, a tam - w dali toczya si walka, budzca wielkie emocje. Nie za stanawiaem si nad losem mieszkacw Gdaska, ciekawi mnie widok oraz wynik meczu. Potem odbya si przeprowadzka z Sambora na Krtk, do rodzinnej kamienicy pod numerem 5. Am baras by niewielki, ot - poyczony rczny wzek, na nim kilka walizek i tobokw. Zainstalowalimy si w mieszkaniu na pierwszym pitrze, zwolnionym w terminie przez okupacyjn lokatork i jej rodzin. Mama przygotowywaa si do uruchomienia sklepu na parterze, ja i brat korzystalimy z ostatnich dni swobody. 26 marca, dokadnie dwa tygodnie po wej ciu Rosjan, ruszyy w Tczewie pierwsze trzy szkoy powszechne; nauczycieli byo wszystkiego czterna stu a uczniw mrowie.Trafilimy z Jankiem do szko y przy placu Grzegorza, on do trzeciej, ja do pitej klasy. N i e byo zeszytw ani podrcznikw, w wie lu oknach brakowao szyb, ktre zastpiono tektur. Smutnym spadkiem po ponad picioletnich rzdach gauleitera Alberta Forstera bya fatalna polszczyzna wielu koleanek i kolegw, szczeglnie modszych. Tym si bowiem rni Gau Danzig-Westpreussen od poznaskiego Warthegau, e tu na ulicy nikt nie mia odezwa si po polsku w obawie przed suro wymi represjami, podczas gdy w Poznaniu, gdzie kilka razy bylimy u dziadkw, mwio si na uli cach po polsku - wyjwszy rdmiecie. Na Madaliskiego, gdzie mieszkali dziadkowie, nie syszao si na ulicy innego jzyka. Moim pierwszym nauczycielem w polskiej szko le by pan Nowakowski. Zjawi si w klasie ze smycz kiem i skrzypcami, wypisa na tablicy sowa Roty" Marii Konopnickiej - i zacz nas tresowa. Po co, na co - miao si okaza za kilka dni. Dziwio mnie jego wcale zrczne granie z uwagi na widoczne kalectwo: mia mocno znieksztacon praw do. Po jakim czasie dowiedziaem si, jako niskiej kategorii oby watel III Rzeszy wcielony by do Wehrmachtu i przy wiz zdruzgotan rk z frontu wraz ze zwolnie niem do cywila. W krgu krewnych i znajomych zapamitaem czterech panw, zmobilizowanych w ten sposb przez Rzesz: kuzyna mamy a ma ciotki Ryowej, ktry zgin na froncie wschodnim, nastpnie wspomnianego pana Nowakowskiego, wreszcie Tadka Pelca, syna polskiego oficera, wcie lonego do formacji strzelcw grskich oraz Eryka Zie liskiego, ktry znalaz si a w korpusie afryka skim generaa (potem feldmarszaka) Rommla. Poza wujem wszyscy oni wrcili ywi do Tczewa; Nowa kowski do zawodu nauczycielskiego, a Tadek i Eryk do szkoy - pierwszy zosta pniej aktorem, drugi znanym lekarzem. Trenowanie Roty" trwao kilka dni, a kiedy ju poznalimy pie okazao si, e szkoa pjdzie na wiec i bdzie piewa. Wielki wiec na Placu Wolnoci w pierwszych dniach kwietnia - a dzie by bardzo chodny - zgromadzi tumy. Pojawiy si rwnie czer wone sztandary, niesione przez PPS i ledwo racz kujc PPR. Kiedy po wiecu wspomniaem mamie o mnogich sztandarach, mocno si zdziwia: - To ci dopiero! Przed wojn mieli jeden sztan dar, a w partii byo ich wszystkich moe pitnastu... Sterczaem z innymi na placu trzsc si z zimna, a z trybuny rozlegay si kiepsko syszalne prze mwienia sowieckiego komendanta wojennego mia sta, naszego burmistrza i przedstawicieli partii. Wszyscy oni - pamitam jak przez mg - gromili hitlerowsk hydr, ktr naley dobi. Potem zain tonowano pieni - a Rota" bya wrd nich najwa niejsza, bo najbardziej aktualna: Nie bdzie Niemiec ycie wracao do normy, odactwo uspokoio si, wypadao chodzi do szkoy, a po lekcjach pomaga mamie, ktra kompletowaa urzdzenie sklepu fir my Jan Struczyski" i zabiegaa o jakie dostawy; Jan Olszewski, ktry prowadzi mleczarni w Sm towie, ju obieca sery i maso... Pewnego dnia niespodziewanie przyby z byej Generalnej Gubernii dziadek, Jan Struczyski: przy jecha okazj sprawdzi, czy jest do czego wraca. Zamieszka z nami i bodaj dwa lub trzy dni pniej zjawi si w domu z butelk lemoniady owiadcza jc dumnie: - Uruchomilimy wytwrni wd! Wypilimy t lemoniad z bratem: pierwsze bbel ki w nowej Polsce, na przeomie marca i kwietnia. Trzy wydarzenia z owych pierwszych dni i tygo dni wryy si w pami szczeglnie mocno: dzie
plu nam twarz.

13 kwietnia, nastpnie noc z niezapowiedzian wi za uzd osiodanego konia. Kaza zawoa kogo zyt, wreszcie nabycie konia. dorosego. Przywoalimy mam. 13 kwietnia by dniem sonecznym i ciepym, pa -Kupisz konia? - zapyta sodat bez wstpu. mitam to dobrze. Szedem ulic Dbrowskiego Mama odpowiedziaa pytaniem: w kierunku poczty, cieszyy mnie (zabawne, ale za - Za ile? pamitaem to doznanie!) polskie szyldy nad wysta - Dasz litr spirytusu. wami sklepw, w rku trzymaem gazetk - jedno - Nie mam tyle. stronnie zadrukowan kartk z wiadomociami - A ile masz? frontowymi, wytwarzan na podstawie nasuchu - Mam litr wdki. radiowego w drukarni przy ulicy Kociuszki - gdy Sodat pomyla chwil, po czym owiadczy: nagle zauwayem co niezwykego: oto czerwona - Dobrze, ale bez sioda. flaga na budynku sdu (czyli komendantury wo Mama udaa si po bezcenn butelk, a onierz jennej) opuszczona bya do poowy masztu i prze rozsioda w tym czasie konia. Pamitam, jak mamie wizana czarn wstg. Przystanem z zadart go zawieciy si oczy do zwierzcia: sklep ruszy ju, w: co to znaczy? przydaby si wz z koniem do transportu. Kiedy Ulic przechodzi pan Kazik Hajdasz (nie mam zjawia si z butelk, sodat przekaza cugle, sam za pewnoci, mg to by jaki inny przyjaciel naszej rzuci na swj grzbiet siodo, butelk wsun do prze rodziny); on rwnie zatrzyma si, a po chwili po- pastnej kieszeni w spodniach i oddali si. , wiedzia: Nie mino dziesi minut, staem jeszcze z uzd w rku, kiedy ponownie zjawi si sodat, wyranie - Umar Roosvelt, prezydent Ameryki. sfrustrowany, i rzuci nam do stp siodo: Potem doda: - obuz. Sprzeda nas Rosjanom. - A wecie i to! Odetchn z ulg i znik na zawsze. Poczciwy To byo moje pierwsze, co do sowa zapamita waach pracowa w firmie kilka lat a do zwyci ne, acz nie cakiem zrozumiane zetknicie z histori i polityk. Nas, czyli kogo? I co to znaczy: sprzeda? stwa Hilarego Minca w bitwie o handel. By zawsze Pan Hajdasz by dorosy, wiedzia swoje, gdy ja - nie radoci dziadka, ktry wkrtce wytrzasn skd spena dwunastoletni - zaledwie tyle wiedziaem, e bryczk na resorach i urzdza niedzielne rodzinne wycieczki za miasto. Od czasu do czasu odprowa mwi nie po rosyjsku, lecz po polsku. Mniej wicej w tym samym czasie zbudzio nas dzaem kasztana na wypas do majtku pana piw nocy gwatowne walenie do drzwi. Mamai dzia ka na wybudowaniu, Jechao si na oklep w wieldek zerwali si, pobiegli wystraszeni do przed kim strachu, bo dowcipni chopcy z ulicy potrafili pod ci konia, a podczas cwau jazda stawaa si nie pokoju: bezpieczna. - Kto tam Pod koniec kwietnia w miecie pojawiy si afi - Otwiera, wojsko polskie! sze, zapowiadajce otwarcie koedukacyjnego gim Staem obok brata w drzwiach sypialni i ob serwowaem w milczeniu rozgrywajc si scen. nazjum i liceum oglnoksztaccego. Mama orzeka: Wojsko byo w poowie umundurowane, w poowie bdziesz zdawa. I tak si stao. cywilne i obwieszone broni. Zachowywao si bar dzo stanowczo, cho nie brutalne. Zarekwirowao Moje gimnazjum wszystko, co byo do zjedzenia w kuchni: sl, mk, odrobin cukru, pat soniny. Jeden z tych p-o- Tak nazywam je w mylach: moje". Czasem wyda nierzy zasiad przy stole i spisywa protok, drugi je mi si, e sze lat pomidzy majem 1945 roku dyktowa. Pozostali tkwili przy drzwiach wejcio a majem 1951, kiedy zdaem matur, byy najpik wych. Dyktujcy zawaha si, trzymajc w rku wo niejszym okresem w moim yciu. A przecie wiem, reczek z mk: e mylc tak, idealizuj - powtarzajc naiwny bd - Ile tego moe by? wielu, wielu ludzi, wynoszcych wczesn modo Dziadek podszed do niego, powiedzia: ponad wszystkie pniejsze fazy ycia. Lecz... czy - Jestem starym kupcem, mam wyczucie w rku. rzeczywicie jest to a tak powany bd? Uj woreczek, chwil way go z namysem, wre W owym przedziale lat zmienio si wszystko. szcie orzek: Szczeglnie - by zacz od wymiaru najwaniejsze - Mniej wicej dwa kilogramy. go - zmieni si ustrj w pastwie. Po wtre - zrefor - Zapisz: dwa kilogramy mki - nakaza dyktuj mowano szko. Zaczynaem nauk systemie cy piszcemu. przedwojennej reformy jdrzejowiczowskiej, a ko Kartk ze spisem zarekwirowanych dbr wrczyli czyem w jedenastolatce, wprowadzonej z poczt mamie, owiadczajc: kiem roku szkolnego 1948/1949. Po trzecie - prze - Po wojnie wszystko to zostanie opacone. yem wszystkie moliwe uniesienia oraz kryzysy Odmeldowali si salutujc i trzaskajc obcasami. wewntrzne, najzupeniej wasne i czasem bardzo Dziadek by przekonany, e mielimy wizyt party trudne. Po czwarte, po pite, po szste... zantw, mama - e bandytw. W maju 1945 roku znalazem si w klasie I a pa - To miaoby by wojsko polskie? kiwaa gow stwowego oglnoksztaccego gimnazjum i liceum sceptycznie. koedukacyjnego, z tym e owe dwa miesice do pierwszych wakacji waciwie nie liczyy si we wrze A z koniem sprawa miaa si tak. Pewnego dnia zjawi si na podwrzu zwyciski sodat, prowadzc niu byem nadal w I a. Szkoa miecia si w daw-

KMR

nej handlwce" przy ulicy 30 Stycznia. Za oknami klasy bya wysadzona drzewami ulica a dalej, po przeciwnej stronie, cmentarz ewangelicki - w nowej Polsce systematycznie niszczony przez nasz katolic ki lud. Wszyscy, profesorowie i uczniowie, czekali my w tej dawnej handlwce na ukoczenie remon tu nadszarpnitej przez wojn waciwej siedziby gimnazjum i liceum przy ulicy Hallera. Dyrektorem by geograf, Franciszek Szychliski, fascyjmjcy wykadowca i bardzo nierwny czo wiek. Doprowadzi do wczesnego uruchomienia szkoy, nada jej styl - dzi powiedzielibymy przedwojenny". Zgromadzi wspaniaych belfrw. A przy tym by moczymord, na kacu potrafi by nieobliczalny. Spra mnie kiedy kijem, uywanym do demonstracji podczas lekcji, za to, e - zapytany o co - omieliem si odpowiedzie z ustami wy pchanymi drugim niadaniem, dziao si to bowiem na tzw. duej przerwie. Do wczenie zrozumiaem, e on si wdk ogusza, ucieka od zmartwie do mowych i subowych. Jak cikie byy te pierwsze zmartwienia - wiedzieli wszyscy, a o wadze drugich dowiedziaem si po latach, czytajc jego zapiski pa mitnikarskie. Wychowawczyni klasy bya Antonina Barganowska, nauczycielka przyrody (tak si wtedy na zyway w pierwszej gimnazjalnej lekcje biologii), ona popularnego w miecie adwokata. Mgbym rzec, e bya zarazem moj protektork: zamykaa oczy na szczeniackie wybryki, a ja odpacaem jej czuym uwielbieniem. Jej ostro sterczcy biust moc no mnie niepokoi, miaem ju dwanacie lat i po woli zaczynaem pojmowa, e w kobietach naley si kocha. aciny uczy profesor Pasierb. Szczupy, ysiej cy, z wiecznym oweczkiem i notesikiem, w ktrym skrztnie zapisywa zwycistwa i poraki swoich uczniw. To on sprawi, e acina pozostaa mi na zawsze - mimo, i nigdy nie byem zbyt pilnym uczniem. W 1976 roku miaem sprawdzian: pracowa em wwczas nad adaptacj Czerwonego i czarne go" Stendhala dla Teatru TV na zamwienie Juliusza Burskiego i wszystkie aciskie wstawki z semina ryjnego okresu Juliana Sorela tumaczyem bez sow nika prima vista. Pikne byy opowieci Pasierba o starych Rzymianach, na przykad o Horacym, ktry ju w dziecistwie niemal bezwiednie ukada wier sze i ogromnie tym denerwowa matk; skarcony zozy jej obietnic - wierszem: - ktrej zreszt nie dotrzyma. Mia te profesor Pasierb pocig do eksperymen tw pedagogicznych. Tak si zoyo, e jaki czas zastpowa nasz polonistk: zaproponowa pewne go dnia, aby uczniowie przygotowali referaty na do wolnie wybrany temat i wygosili je wobec klasy. Wtedy to strasznie wpadem, pierwszy ale nie ostat ni raz w yciu wyraziem ch przygotowania refe ratu na dowolny temat", zapowiedziaem buczucz nie, e bdzie traktowa o kobiecie jako takiej" (co byo przejawem gwniarskiego zarozumialstwa, bo o kobietach jako takich" nic nie wiedziaem, cho wydawao mi si - po jakiej wieej lekturze - e
iam iam non faciam versus carissima mater

wiem wszystko) - i na mier zapomniaem o tym zo bowizaniu. Krtko mwic, nie przygotowaem si. miechu byo co niemiara, kiedy Pasierb wezwa do przedstawienia mych docieka, a nastpnie orzek: - Siadaj, zbanie si! Profesor mia syna, jedynaka, starszego ode mnie, ktry uczszcza ju co klasy licealnej. Janusz by dum starego acinnika, a we mnie obudzi ze uczucie zawici, o ktrym opowiem we waciwej chwili. Francuskiego uczya Madame Wroska, starsza pani, o ktrej powiadano, e odebraa staranne wy chowanie w przedrewolucyjnym petersburskim in stytucie dla szlachetnie urodzonych panienek. Nie mam pojcia, czy bya to wersja prawdziwa, nato miast z pewnoci otaczaa j nieco starowiecka, dosy wytworna aura. Nawet gusta literackie miaa cokolwiek wczorajsze. Uczya doskonale; natomiast z pisarzy francuskich cenia jedynie Daudeta, a "Li sty z mojego myna" byy, jej zdaniem, szczytowym osigniciem galickiej prozy. Niezwykym, bo egzotycznym zjawiskiem bya moja pierwsza nauczycielka geografii, pani Olim pia Swaniewiczowa. O egzotyce musz powiedzie obszerniej. Ot przybya ona z kresw wschodnich - na mocno zachodnie Pomorze. W pierwszej chwili poczuem si zaskoczony: po jakiemu ona mwi?! Myl, e wszyscy Pomorzacy zareagowali podob nie. Nasza mowa nie bya ani piewna, ani mik ka, ani wytworna, natomiast pani S. mwia po wilesku, przy czym rodowity Wilniuk zapewne powiedziaby, e mwia raczej z akcentem smo leskim. Istotnie, pochodzia z dworu, pooone go na najdalszych rubieach dawnej szlecheckiej polszczyzny, w Wilnie znalaza si dopiero po rewolucji bolszewickiej. W kadym razie zaska kiwaa mnie intonacj i melodi sowa, zaciga niem, osobliwoci imienia (Olimpia!), nieco cy gask urod, grubym czarnym warkoczem, ktry raz oplata jej gow, a kiedy indziej swobodnie spywa z karku na plecy. Przebia si ze swoich kresw do Tczewa z synami - pszenicznymi blondaskami (jeden z nich kolegowa si ze mn w kla sie) i tu jej wschodnia egzotyka wprawia mnie zrazu w osupienie, a nastpnie w zachwyt. Na marginesie dodam, e gimnazjum anno 1945 i 1946 - pooone w okolicy, ktra przyjmowaa repa triantw ze wschodu i powojennych migrantw", a Tczew by tak okolic - prezentowao si jako skuteczny bodziec integracji: zrozumiaem, e Polska skada si nie tylko z Pomorza i Wielko polski i e jzyk, jakim pomorski czek posuguje si na co dzie, wcale nie jest wzorcem doskona ej polszczyzny. Ha! Wracam do pani Swianiewiczowej, ktr nie wiem czemu nazywalimy Swianiewiczowa. Otacza a j - poza wszystkim - legenda pewnej tajemnicy. Nie mam - i nie miaem - pojcia, jak ta legenda do tara do uczniw, do, e wszyscy wiedzielimy o planach pani profesor, ktra wraz synami zamie rzaa wyjecha do Anglii - do mitycznego, bliej nie znanego ma, ktry z jakich powodw nie moe wrci do kraju. Wielu wtedy wracao z zachodu,

KMR

a pan S. nie mg. Dlaczego? Wyobrania podpowia daa uczniakom najdziwniejsze uzasadnienia, dzie lilimy si z nimi szeptem, w najwikszej tajemnicy, podobnie jak domysami (bd wymysami) na te mat pertraktacji naszej geografii z rybakami wzgl dnie marynarzami obcych, zawijajcych do Gdaska bander w sprawie nielegalnego wyjazdu. Tu nastp ny margines: powojenny status morski Gdaska i Gdyni zamyka si w takim oto przeciwiestwie w Gdasku zniszczone byo miasto a port ocala, na tomiast w Gdyni byo odwrotnie. Obce statki przy pyway zatem do Gdaska i tam to niby nasza pani profesor usiowaa wytargowa dla siebie i synw konspiracyjny wyjazd. Byy to nasze rojenia, lecz kie dy po wakacjach 1946 roku pani Swianiewiczowa znika wraz z synami z Tczewa - zrozumielimy, e dopia swego. Tworzylimy scenariusze awantur niczej ucieczki, pisarze mogliby pozazdroci szczeniakom daru fabularyzacji ycia, ale praw dy - mimo gorcych zapewnie naocznych wiadkw" - wcale w niej nie byo. Dopiero po latach, i to stopniowo, poznaem cae powojenne dzieje pastwa Swianiewiczw; zrozumiaem, dla czego m, sawny wileski profesor S., ktry zbie giem okolicznoci unikn mierci w Katyniu, nie mg wrci do pojataskiej Polski i dowiedziaem si szczegw o nieudanym przejciu zielonej gra nicy przez nasz pani gdzie pod Szczecinem, wreszcie o niezrozumiale cudownym unikniciu konsekwencji nieudanej ucieczki i dugim czeka niu na mono wyjazdu - a do nastania poststalinowskiej epoki padziernikowej". Kogo jeszcze wielbiem z grona mych pierwszych nauczycieli? Oczywicie katechet, ksidza urka, ktry zarazem z ramienia ciaa pedagogicznego by kuratorem naszej druyny harcerskiej. Znaem ksi dza od wczesnego, przedwojennego dziecistwa; by przyjacielem naszej rodziny, towarzyszy nam w 1939 roku w ucieczce przed Niemcami. By mody i bar dzo mski, panie tczewskie kochay si w nim maso wo. Wspaniale piewa msz; kto, kto nie pamita aciskich piewanych mszy sprzed Vaticanum II, bodaj nie potrafi wyobrazi sobie, jak piknymi by way one spektaklami - naturalnie pod warunkiem, e celebrans mia gos i such. O Bogu opowiada ksidz urek jak o swoim bardzo dobrym koledze, nie straszy karami, niczego nie zakazywa, oddzia ywa raczej sob, swoim stylem, swoj (jak si to dzi mwi) charyzm. Niestety, nie podoba si kurii pelpliskiej, ktra dosy szybko zabraa go z Tczewa i zesaa w charakterze kapelana do jakiego domu starcw. Cudown pani bya gimnastyczka, Klara Zieli ska, starsza siostra wspomnianego tu ju Eryka. Roze miana blondyna o niezwykle powabnych ksztatach - tak zapamitaem. Widz jeszcze, jak na zabawie szkolnej w auli taczy z Januszem Pasierbem rumb Lehara - byo na co popatrze. Zaoya kilka tea mw sportowych w szkole, lekcje prowadzia na lu zie i z umiechem. Kochalimy si w niej wszyscy, lecz i szybko j utracilimy: wydaa si za kapitana eglugi wielkiej, a ten kapitan zaangaowany w cha rakterze pilota przez dyrekcj Kanau Sueskiego,

zabra Klar do Egiptu. Po jakim czasie brat Eryk zacz rozjeda nowymi zachodnimi samochoda mi, co byo w owych latach czym absolutnie niezywkym. Stanowczo nie lubiem matematyczki, panny Gierodwny: przeniosem na ni moj nienawi do przedmiotu. Jechaem przez cae gimnazjum i liceum na solidnych trjkach, zdarzay si te czwrki - je dynie trjki od pani Gierod nie byy solidne, bo da waa mi je z litoci, z pewnym nawet obrzydzeniem. Podobnie nie przypada mi do gustu pierwsza polo nistka, pani - bodaj - Dworzakowa. Bya malutka, wcibska, przemdrzaa niczym druynowa harce rek i pisaa prywatnie - jak si domylaem - wiersze liryczne. Szkoa skadaa si z nauczycieli, ale przede wszy stkim z koleanek i kolegw. Niezwyky by pod tym wzgldem skad mojej klasy I a w roku szkolnym 1945-1946. Dwunasto- trzynastoletnich rwnienikw byo zaledwie kilku, ja sam byem najmodszy. Roio si natomiast od starcw i staruszek: uczennic i uczniw pitnasto, szesnastoletnich, a nawet osiem nastoletnich (czasem z wojenn przeszoci), ktrzy zaczynali nadrabia stracone w czasie wojny lata. Wnet znaleziono sposb na nich: powstay tzw. kla sy przyspieszone, w ktrych szecioletni program na uczania realizowno w trzy lata. Ju w 1946/1947 roku rozpitoci wieku w klasie wyrwnay si - mniej wi cej. Drug niezwykoci by skad dzielnicowy zbie raniny klasowej: ssiadowaem w awce z dwoma Lwowiakami, Ochmanem i Burdziskim (z ich opo wieci utworzyem sobie obraz Lwowa, a osobliwie dzielnicy Zamarstynw), by te Wilnianin Swianiewicz, spor gromad tworzya tak zwana (lekcewa co) Kongreswka". Pomorze pozostawao jednak wikszoci w klasie, lecz bya to wikszo krucha, bardzo wta. W tym czterdziestoosobowym tumku bya jedna uczennica naprawd genialna Stefa redziska. Jej ojciec, podobnie jak mj, zgin w 1939 rok. Ot Stefa.ju pierwszego dnia zebraa kilka pitek tych pitek nie zesza a do matury w maju 1951 roku. Szczerze jej za to nie lubiem: jak mona a tak pod lizywa si belfrom, jak mona a tak si zakuwa!? Od pierwszego dnia w gimnazjum trwaem w prze konaniu, e poza szko ycie jest ciekawsze - i od nosiem sie podejrzliwie do prymusw, ktrzy w moim pojciu kuli si dla stopni. Dopiero po la tach zgadalimy si ze Stef na temat tych mocno mnie denerwujcych pitek. Owiadczya, e jest nie winna, bo ani nie podlizywaa si, ani nie kua - pitki przychodziy do niej same; miaa ten dar od Boga, e rzuciwszy sekund okiem na zadrukowan stron ksiki umiaa wszystko, co si na niej miecio. Su sznie pisz, e bya uczennic niezwyk; potem zostaa znakomitym lekarzem - okulist oraz podrniczk, ktra dipem przejechaa w poprzek Sahar... Ale o tym przy innej okazji. Podrcznik zapamitaem z tego okresu tylko jeden: przedwojenne Mwi wieki", ksik, ktra jakim cudem przetrwaa okupacj, skoro w 1945 roku pojawio si na rynku sporo egzem plarzy. Zgadzam si z wszystkimi, k t r z y wspo-

minaj ten gruby tom z wdzicznoci i uznaniem dla jego walorw. Pniejsze podrczniki byy ju mocno inne... Z roku 1945 roku... ...zapamitaem jeszcze trzy wane dla mnie wyda rzenia: pierwsz wypraw na ziemie odzyskane, moj pierwsz komuni oraz skompletowanie roz proszonej rodziny. Wypraw do Jackowa, ktre pniej nazwano Ja rosawcem, odbywlimy wlokcymi si bez koca po cigami do Sawna za Supskiem, a dalej okazj a na brzeg morza. Okropny by widok centrum Saw na: jakby przetoczy si przez nie apokaliptyczny wa lec. Wysoko sterczay jedynie ruiny gotyckiego ko cioa oraz resztki historycznych bram. Prawdziwa pustynia, a ycie - pamitam- kwito. Myl o wakacjach w Jackowie podrzucia ciotka Katarzyna, wdowa po bracie mamy, ktra osiada tam i urzdzia sklepik u stp latarni morskiej, po zostajcej pod wadz jej szwagra (nazywa si, bo daj, Specht). Wyprawy na ponad stuletni latarni, okoliczne lasy byy niebywaymi dla mnie i brata atrakcjami: latarnia - bo pierwsza w yciu, a szwa gier ciotki poucza nas o jej znaczeniu dla nawigacji morskiej; za lasy - bo skryway wiele pozostaoci niedawnej wojny. Kryy si tam jakie lotniska z be tonowymi pasami, jakie bunkry, hangary i maga zyny, wala si zepsuty, bezuyteczny sprzt rozma itego rodzaju. Ciotka ostrzegaa, e niebezpiecznie chodzi po tych lasach, jednak poza emocj zaska kujcych odkry nic nas tam nie spotkao. Zwaszcza nie zauwaylimy ladw mitycznego Werwolfa". Wspaniaa bya rwnie plaa: szeroka, piaszczy sta i niemal pusta. Tu i wdzie biwakoway w grajdoach jakie wczasujce rodziny. Jedn z nich za pamitaem, gdy nalea do niej przekomiczny z wygldu, niezwykle chudy syn, nieco od nas star szy. Nazywali si oni Michaelis, mieli w Poznaniu sklep z konfekcj. W kocu sierpnia przystpiem do pierwszej Ko munii. Bya to pierwsza taka uroczysto po wojnie. Proboszcz Pronobis zaatwia zalegoci pookupacyjne, tote do stou Paskiego przystpio wtedy ogro mnie duo dzieci i modziey w rnym wieku. Jed nak emocjonujcy moment przeyem tylko przed wyjciem do kocioa: mama wycofaa si ze mn z zapenionego gomi pokoju stoowego do sypialni, tam polecia mi uklkn i rk uczynia nad moj go w znak krzya - niezdarnie, z pewnym zaenowa niem, daa mi swe bogosawiestwo na dalsze ycie. Fara w. Krzya bya tak zatoczona, e po przyj ciu Komunii witej z rk ksidza urka i skoczonej mszy nie widziaem innego sposobu wymknicia si z kocioa, jak chyy szus" przez zakrysti. Koszto wao mnie to straszn bur, bo wrciem sam jeden do domu, bez ceremonialnej obstawy rodzinnej, gdy rodzina cierpliwie czekaa na mnie przed gwnym portalem. W domu dobraem si do przygotowanego tortu, zupenie nie majc poj cia, e naruszam wszystkie moliwe normy przy zwoitego zachowania.

Stopniowo w cigu roku docieraa do Tczewa z rnych stron rodzina: pierwszy przyby dziadek z Generalnej Guberni ostatnia - modsza siostra mamy, ciotka Wanda, z czwrk swoich dzieci. Ku zyn, Mietek Struczyski, wywieziony z powstania warszawskiego na roboty w Rzeszy, przywdrowa pieszo i okazjami a z Ludwigshafen nad Renem. Fascynujce i pene grozy byy jego opowieci o prze bytych alianckich bombardowaniach oraz o wielkich betonowych bunkrach, wznoszonych przez Niem cw, ktrych adne bomby nie zdoay skruszy. W kocu nadszed dzie, kiedy rd Struczyskich mg si podliczy: kto jest, kogo zabrako? Obecni byli: dziadek Jan i babcia Marta Struczyscy, ich naj starszy syn Franciszek z on Salome i siedmior giem dzieci - Grzesiem, Gabryni, Mietkiem, Marysiem, Wincentym, Maryl i Stasie; ich najmodsza crka Wanda z czworgiem dzieci -Leszkiem, Jank, Jurkiem i Andrzejem; wreszcie nasza trjka - mama, Janek i ja. Razem dziewitnacie osb. Wszyscy za mieszkali w rodzinnych domach przy Krtkiej 4 i 5. Wuj Franciszek uruchomi w ruinach ulicy Kociu szki hurtowni artykuw spoywczyh mama przy Krtkiej 5 prowadzia sklep. Grze i Gabrynia, ktrzy zdali matury na kompletach, udali si na studia: Grze do Wrocawia na politechnik, Gabrynia do Warszawy na akademi nauk politycznych i do konserwatorium. Rok pniej ich ladem poszed Mietek, ktry wybra romanistyk we Wrocawiu. Pozostaa modzie zaludnia tczewskie szkoy. Kto si nie stawi? Przede wszystkim dwaj zi ciowie dziadkw: mj ojciec Edmund, zastrzelo ny w 1939 roku przez aktywist mniejszoci nie mieckiej w Czerwiesku, Wrasego, oraz wuj Janek Banucha, m ciotki Wandy, ktry w 1939 roku po leg na Oksywiu. Nie stawi si drugi syn dziadkw, wuj Augu styn, m ciotki Katarzyny; zgin w Generalnej Gubernii w okolicznociach, ktrych nie poznaem. Nie stawia si rodkowa" crka dziadkw, Mar ta, zmara w 1942 roku na zapalenie puc. Jej m, Roman Romanowski (uwaany przed wojn za naj przystojniejszego mczyzn w Tczewie), uda si do Nowogardu na ziemiach odzyskanych, gdzie ra mienia mikoajczykowskiego PSL-u by dygnitarzem w starostwie powiatowym. Dwoje ich synw, Witold i Olgierd, wnet doczyo do dziadkw w Tczewie. W ten sposb gniazdo nasze powikszyo si do dwu dziestu jeden osb. Nie stawili si rwnie dwaj moi modsi bracia, Tomasz i Roman, zmarli w czasie okupacji - pierw szy na zapalenie puc, drugi w tragicznym wypadWreszcie nie stawia si ciotka Katarzyna, wdo wa po Augustynie. Nie bya zbyt mocno zwizana z rodzin-chodzia swoimi drogami, ograniczajc si do sporadycznych, acz sympatycznych wizyt. Bya du, rudaw blondyn, lekko piegowat i adnie zbudowan - oto wszystko, co zapamitaem z po bytu w Jackowie. Miaa przedlubnego syna Henia, usynowionego pniej przez wuja, o ktrym nic pew nego nie wiem. Podobno y i dziaa na ktrej z wysp, dzielcych Zalew Szczeciski od morza...

KMR

23

Szukamy wasnych korzeni


Komunikat o zakoczeniu konkursu ociewskie Towarzystwo Owiatowe i Pracow nia Edukacji Regionalnej w Tczewie oraz Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowe go w Warszawie - Oddzia w Piasecznie zorganizoway i ogosiy w kwietniu 1998 roku konkurs dla uczniw szk podstawowych i ponadpodstawowych pod hasem Szukamy wasnych korzeni". Tekst regula minu konkursu drukowalimy w numerze wiosennym (1/20 z 1998 r.). Celem konkursu byo rozbudzenie zainteresowania przeszoci wasnej rodziny, rodowiska, regionu i za chcenie do aktywnego poszukiwania wszelkich ladw historii maej ojczyzny". Uczestnikom nie narzucano formy wypowiedzi. Mona byo przekazywa albumy, pla katy, drzewka genealogiczne itp. Przy ocenie brano pod uwag wiarygodno materiaw i oryginalno wyko nania pracy. Na konkurs nadesano 13 prac. Dnia 9 sierpnia 1998 roku jury w skadzie: Jan Ejankowski i Marek Lidzbarski z Oddziau Muzeum Polskie go Ruchu Ludowego w Piasecznie, Irena Bracka z pre zes Kociewskiego Towarzystwa Owiatowego w Tczewie i Wanda Koucka z redakcji Kociewskiego Magazynu Regionalnego, przyznao cztery rwnorzdne pierwsze nagrody. Otrzymali je: Wawrzyniec Grski z Gniewa (Liceum Oglnoksztacce w Grudzidzu), Dominik Somiski (Szkoa Podstawowa nr 10 w Tczewie), Agata Za krzewska z Boroszewa (Szkoa Podstawowa w Skrczu) oraz zbiorowo - Karolina, Agnieszka, Aleksandra i Jo anna Syszewskie mieszkajce w Subkowach (Szkoa Pod stawowa w Subkowach i Liceum Oglnoksztaccego w Pelplinie). Natomiast wyrnienia otrzymali: Iwona Erdanowska z Kranka (Szkoa Podstawowa w Skrczu) oraz Magdalena Cylka, Mariola Mierzwicka, Agnieszka Walichowska, Magorzata Braszkiewicz, Magdalena Konieczna, Anna Jutrzenka, Ewa Miszkowska i u kasz Jabonka (wszyscy ze Szkoy Podstawowej nr 12 w Tczewie z Koa Historycznego, ktre prowadzi mgr Izabela Kujot. Uczestnicy w nagrod otrzymali magnetofony, apa raty fotograficzne i ksiki. Ich prace znalazy si na wystawie w piaseckim Oddziale Muzeum Historii Pol skiego Ruchu Ludowego. Wszyscy uczestniczyli te w wycieczce 13 padzienika 1998 roku do Piaseczna ce lem poznania fragmentu historii regionu pomorskiego. Organizatorzy zapowiedzieli te ogoszenie drugie go konkursu powiconego poszukiwaniom wasnych korzeni. Redakcja naszego kwartalnika zobowizaa si pu blikowa na swoich amach wyrniajce si prace ucze stnikw konkursu.

Szukajc wasnych korzeni dokopaem" si ich w wielu regionach Polski, a nawet poza jej granicami. Korzenie moich przodkw po mieczu" wyrastaj z Nowego Scza, Krakowa, Chemy, Grudzidza, Troppau, Ottawy. Wyrosy z nich pokolenia ludzi wyksztaconych, zamonych, piastujcych kiedy wysokie stanowiska, artystw malarzy... Jednemu z czonkw rodziny (ksidzu) udao si poszpera w kocielnych archiwach i do trze w nich do odlegych czasw, w ktrych odna laz yjcego wwczas mojego dalekiego przodka - rycerza... W metryce urodzenia mojego ojca, pisa nej po acinie, przed nazwiskiem rodowym jego matki widnieje napis: Ritter Von..

Irena Brucka Kazimierz Ickiewicz

Korzenie moich przodkw po kdzieli" od wie lu pokole dr gboko w Kociewsk Ziemi i od niepamitnych dla mnie czasw utkwiy we wsi Bochlin i Kozielec koo Nowego nad Wis Wrd tych przodkw nie znalazem ludzi wielkich, ale za to pra cowitych, skromnych, uczciwych. Mj pra-pradziadek by wonic, a pra-prababcia bya pokojwk na majtku dziedzica; moi pradziadkowie byli rolnika mi, ktrzy gospodarowali na ziemi przydzielonej im podczas parcelacji. Mj dziadek by wiejskim kowa lem a babcia krawcow. Moja matka swoje dzieci stwo i modo spdzia w rodzinnej wsi, a kiedy wysza za m - przeniosa si niedaleko do Gniewa, nie opuszczajc w ten sposb Kociewia! Nie dane mi byo pozna mojego dziadka - kowa la, bo zmar krtko przed moimi narodzinami. Jak powiedziaa mi moja matka, dziadek na dwa dni przed swoj mierci powiedzia, e nie moe jeszcze umiera, bo musi zobaczy co te nam si urodzi"! By pono pewien, e urodzi si wnuczek, ktry bdzie podobny do niego, zajmie jego miejsce i jak on, bdzie wiejskim kowalem. Musz przyzna, e gdzie tam w gbi mego serca i duszy czuj jak bym go zna, jakbym z nim przebywa i jest mi bar dzo, bardzo bliski...

Pustk po nim wypenia mi moja ju dzisiaj 79-letnia babcia - ywa encyklopedia i skarbnica wiedzy, historii mojej rodziny, wsi, okolicy i regionu znawczyni panujcych tutaj obyczajw, zwyczajw, za bobonw, obrzdw i mowy. Mogaby doda wiele, wiele sw do Sowniczka gwary kociewskiej" Ma rii Pajkowskiej, ktry to zajmuje honorowe miejsce w mojej rodzinnej biblioteczce. W czasach, kiedy byem jeszcze may, moja babcWpo mieczu" opowiadaa mi czystym, boga tym polskim jzykiem wiele rnych bajek Ander sena, Brzechwy i innych. Lubiem jej sucha i w mojej wyobrani stawaem si raz rycerzem, raz ksiciem, widziaem kije samobije, zaczarowa ne ksiniczki i wawelskiego smoka... Ale to byo tylko w wyobrani! Ponad wszystko uwielbiaem opowieci babci po kdzieli" - takie jak to pono okrelaem na praw dziwo" - bo to, o czym opowiadaa babcia mogem ujrze, mogem tego dotkn, chodzi po miejscach, ktrych te opowiadania dotyczyy. Czsto nie rozu miaem kociewskich swek, ale babcia zawsze z ogromn cierpliwoci i ochot umiaa mi je wytu maczy. Nauczyem si od niej wiele powiedzonek, takich jak np. Idzim do dm bez pola, bandzie chodzi lub Masz ta munia jakby ci kaczki poerli - znam r nic midzy swkiem kruka a krukwia - obydwa z dziedziny medycyny, ale prawd mwic niewiele podobne do ich brzmienia w jzyku polskim - moi koledzy nie wpadli na to, e to po prostu - termo for i kula podporowa. Znajc troszeczk kociewsk gwar czuj si wewntrznie bogatszy od mo ich rwienikw, znajcych angielski, niemiecki czy francuski. Babcia czsto zabieraa ca gromadk swoich wnuczt i oprowadzaa nas po okolicy. Nie zapomn nigdy tych kilkukilometrowych wypraw, w czasie ktrych pokazywaa nam miejsca, o ktrych wcze niej opowiadaa. Byem wic na miejscu, w ktrym sto lat temu by majtek - miejsce pracy moich prapradziadkw. Wprawdzie zostay tam ju tylko rui ny, ale zobaczyem co prawdziwego z przeszoci moich przodkw. W lesie zobaczyem zdewastowany, maleki cmentarz - miejsce pochwku dziedzica i czonkw jego rodziny. Szcztki rozrzuconych wok granito wych nagrobkw wiadczyy o odwadze lub o gu pocie sprawcw... by moe o tym, e nasi przod kowie nie lubili swego dziedzica tzw. farmazyna", ktry wykorzystywa ich do pracy w polu i gospo darstwie. Stpaem po ziemi, z ktrej podczas burzy wiele lat temu wyoniy si na skutek oberwania nadwi laskiej skarpy urny z prochami i przedmiotami wiadczcymi o ladach osadnictwa z okoo 2500 lat przed Chrystusem. Podobno gliniane urny przez wiele lat suyy okolicznym mieszkacom jako

przedmioty uytkowe lub ozdobne zanim trafiy do muzealnych zbiorw. Babcia oprowadzaa nas po polach, nalecych kiedy do jej rodzicw, zaprowadzia do tzw. wwo zu mierci, gdzie w czasie drugiej wojny wiatowej polego wielu onierz. Pokazaa ogromn, star to pol (nazywan przez babci papl") - tak wielk, e nie mogo obj jej swoimi ramionami kilkoro wnuczt i tak star, e pamitajc czasy modoci mojej praprababci... Widziaem te star, rosochat wierzb z ogrom n dziupl, w ktrej dawno temu mieszka pono dia be Rokita i co wicej - mia nawet mode! Poznaem miejsce, gdzie babcia flirtowaa z moim dziadkiem, gdzie chodzia z nim na potacwki, gdzie staa cegielnia, szkoa i karczma. Zobaczyem te schowany na strychu stary obraz w. Teresy, z ktre go radzieccy onierze zrobili sobie tarcz i strzelali do oczu witej i do wizerunku Chrystusa... Pozo stay lady po kulach. Zreszt obraz by dla nich nie tylko tarcz; uczynili z niego... ubikacj. Przykre, ale prawdziwe! Pamitam, e jako mae dziecko wierzyem wicie w kade babci sowo i baem si troch zajrze do wntrza sprchniaej wierzby, aby nie ujrze diaba Rokity wraz z modymi.. Baem si te, e w czasie naszej wyprawy na majtek ledzi nas duch farmazyna", ktry pojawia si pono w dwch postaciach... Baem si usysze jki ko najcych w wwozie mierci. Opowieci babci oprcz faktw miay co z fantastycznych niesmowitoci, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wanie o diable Rokicie i czarnym psie, z pyska ktrego zion ogie... I o tym, jak kiedy prapra babka, widzc dziedzica wyjedajcego karet z majtku, chciaa - wykorzystujc jego nieobec no - sprztn jego biuro tylko po ebkach" ujrzaa go siedzcego za biurkiem - z cygarem w zbach pisa co w swoich papierkach. A prze cie wyjecha przed chwil z prapradziadkiem i ob jeda okoliczne pola, sprawdzajc jak pracuj jego poddani... Pod star papl" - rosnc do dzisiaj na roz staju drg - w czasach mojej praprababki kobiety, chcc pozby si chorb, zapuszczay sobie na go wach tzw. kotuny, ktre potem zakopyway pod drze wem. A naleao tego dokona koniecznie o pnocy i przy peni ksiyca. W wwozie mierci, jak twierdzi babcia, pono do dzisiaj niektrzy ludzie sysz jki konajcych, a w bezwietrzne dni co unosi w gr tumany kurzu i lici... Ciekawe byy opowieci babci o rnych zwycza jach i obrzdach - o majwkach, o strojach, o wielka nocnych szmagustrach", o poltrach" w przeddzie lubu, o weselnych maszkach", o sylwestrowych psotach i o codziennym yciu zwykych, szarych, pro-

TADEUSZ LINKNER

blizna (Kp, s.19). Rany i blizny przywouj nie tylko pami o Ukrzy owanym, ale w ciszy i ciemnoci pozwalaj odczu Transcendencj. Przez ran wypowiada si take dusza. Zreszt cierpienie jest wpisa ne w nasze ycie: codzienne / wykrwawia si zachd / i kady dzie / mczenie zamyka jak blizna (P, s. 15). A potem po nocy wypoczyn ku otwiera si jak kwiat / ta sama rana (tame). Cierpienie wic najlepiej dowodzi bliskich spotka czowieka z Chrystusem, jego cudu Wcielenia. Ciao zmarwychwstaego Chrystusa staje si porednikiem midzy czowiekiem a Trjjedyn Transcendencj". Przybylski z przekonaniem wic powie, e u podstaw poetyckiej antropologii Janusza Pasierba, ktra tyle zawdzicza gbokiemu przeyciu pasji Chrystusowej, tkwi Eucharystia"11, Nasze ycie jest nieustann wdrwk. Stale jestemy w drodze. Odbywamy pielgrzymka, Jestemy pielgrzymami. Pytanie tylko, dokd idziemy, gdzie si tak spieszymy? Za nami nawarstwia si coraz to wicej przeszoci, przed nami istnieje pustka niewiadomego losu. Czy nie jest to powrt do rde czasu?-zastanawia si Pasierb. natychmiast odpo wiada w nastpnym wierszu nie czekaj/ na ycie (... ) ycie / twoje jedyne ycie /ju jest / na chwil. (Kp, s. 9). A potem mwi o ziemi, ogniu i piasku. Jakby chcia zwrci uwag na to, co spotkamy na swej drodze i gdzie si ona koczy. ycie jest drog, nieustannym mijaniem si ludzi. Dla jednych wytrwaa pielgrzymk do zamierzonego celu, dla innych podr donikd. Jakkolwiek by jednak o naszej wdrwce przez ycie nie mwi, jestemy w nim tylko przechodniami, a jak powiedzia Pasierb, tylko przez ycie przechodzcymi: przechodz przechodz ile kilometrw na ziemi ile maj jeszcze przed sob pewnie obejd ziemi kilkakrotnie zanim usid i bd widzami bardziej podziwu godni czy litoci tacy pikni tycy zmczeni tacy mieszni i tacy wynioli czym jest wanie ich pochd defilad drog krzyow? (Czs, s. 55) Tak mona sobie wyobrazi wdrwk przez ycie, pozbawio ne nadziei, nadziei i wiary na potem. Taki jest los zapatrzonych w siebie, gonicych za uud materii, pragncych mie, pamitaj cych tylko o teraz i nie znajcych drg, bo przecie nie bdcych podrnymi. Taki jest los tych, ktrzy s przechodzcymi przez ycie. Inaczej jednak z tymi, ktrzy przez nie podaj. Ich nie nazwiemy wtenczas przechodniami, a podrnymi dcymi drog, bo od niej przecie ich miano. Moe nie zawsze inne s ich cele, bo przecie i na drodze mona zabdzi, ale na pewno inne s ich spotkania, ktre s tak wane w yciu. Wtenczas my te moemy by dla nich drog, podobnie oni mog by i s dla nas. I na to zwraca wanie uwag Pasierb, gdy mwi: Ty jeste / ale i ja jestem drog. (Czs, s. 25). Przy pomni spotkanego na tych drogach Chrystusa, na naszych drogach zniszczonych yciem - wdrowaniem. Kiedy krzyuj si one z Jego drog, wtenczas dochodzi do spotkania. Nie zawsze jest ono atwe, czsto sprawia Mu bl, bo jest ono przecie Jego nadziej i zarazem drog krzyow: kiedy upadasz przeze mnie wtedy jestemy najbliej czuj jak bije umczone serce zanim si zdysz zerwa eby i dalej we mnie (Czs, s. 25) Jeeli pragniemy dotrze do celu, pokonujemy nasz drog w podobnym trudzie. Niemniej atwiej i tym, ktrzy maj nadziej spotkania na niej, a moe u jej kresu Przewodnika, ktry prowadzi ich i dopiero poprowadzi przez najtrudniejsze etapy. Fina jest wten czas radosny, ale najpierw czeka nas trudna i cika droga. To tak, jak wstpujc na wzgrze, i jak z tyme wejciem na Gr podczas wtrej pielgrzymki Pasierba do Ziemi witej: w milczeniu i ciemnoci idziemy zakosami oddychajc ciko czasem mody Arab mignie jak kozica na skrty nic o sobie nie wierny kto wyruszy wczeniej kto idzie za nami tych co s najwyej wiata latarek w jedn konstelacj cza z gwiazdami (Dz, s. 20) Niby wszystko w tym wierszu jest rzeczywiste i autentyczne, ale jest tu zarazem niezwyka gbia myli. Sowa s tutaj nasycone tak metafor drogi, kojarzcej si z yciem, e wanie dlatego trzeba byo go przypomnie. Taki wanie jest Pasierb, ktrego sowo ma wiele treci i znacze. Jest to nie tylko efekt kondensacji myli, ale istniejcych w tkance jego wierszy archetypw i uniwersalnych tre ci mitu. Wszak nasze sowo, jako bliskie Boskiemu, ma take moc

stwrcz. Dlatego Pasierb zmaga si z nim i nie zawsze wierzy, e jest ono udane12. Susznie si jednak mwi, e jest to poezja szczero ci, poezja oddajca jak najpeniej dowiadczenia autora i adekwatnie opowiadajca rzeczywisto13. Nie przypadkiem przecie przestrze ga modego poet, e w wierszu swojskie od dawna sowa wydadz si obce / s starsze od ciebie (P, s. 78). A powie to przede wszystkim dlatego, e sowu jako najbliszemu ciau powierza rol szczegln. W ciele rodzi si sowo, tajemniczy element, ktry konstytuuje ludzk tosamo czowieka, czc go z blinim, z kosmosem i z przedwiecz nym Logosem14 - czytamy dlatego u Przybylskiego. Sowu Pisma witego Pasierb przyznawa szczegln rol, wic dlaczego w jego poezji nie miaoby ono wieci blaskiem Sowa Przedwiecz nego, dlaczego nie miaoby by jego wygosem. I tak rzeczywicie jest Sowo wiersza poeta uznaje za fatum, kiedy zdaje chociaby spra w z tworzenia i powstawania wierszy. Jake inaczej mona mwi o sowie z wiersza Poezja dziasiaj, gdy niczym Chrystus jest on o pod dawane ukrzyowaniu. Boska bdzie te kreacja poety i w ogle twr cy, jeeli w wierszu Sztuka spod jego palcw wytryska ycie. Poecie przyznaje Pasierb funkcj proroka, jeeli powinien tumaczy ycie. Za w innym miejscu powie: Bg jest zakochanym poet (K s. 76)15 Nie warto mwi byle czego; lepiej milcze, ni mwi jzykiem Kanaanu, ktry nie jest naszym gosem. Sowo bowiem powinno si pocz w naszym ciele (por. Wd, s. 22), czyli z naszego dowiadcze nia i kontaktu z Bogiem. Podobnie jest z poezj, gdy ostatnie sowo / jest jej ostatnim tchnieniem" (Czs, s. 45). Tak bdzie wreszcie ze sowem, gdzie Pasierb dowiadcza ziemi, mwic tytuem tomiku z 1989 roku. Ze sowem, ktre zostao wanie podczas wdrwki po tej ziemi poddane retorycznemu pytaniu: czy sowo /jest tu cigle nasieniem / i pi pod ziemi /przywalone cikim kamieniem? (Dz, s. 49). Jeeli sowo ma wyda plon obfity, musi przetrwa niczym ziar no czas swego obumierania w ziemi. Zanim zostanie z niego odwalo ny kamie, najpierw powinno dowiadczy ziemi, trzeba powiedzie tytuem tomiku Pasierba, a dopowiedzie sowami Przybylskiego: A stanie si to wwczas, kiedy ziemia, w ktrej spoczywa sowo-ziarno, zostanie ziemi Pana16. Lecz cigle tak nie jest i stale dowiadczamy za. Jest to jednak konieczne, aby pozna dobro. I wtenczas wystar czy chociaby wskaza na problem faustyczny i lucyferyczny zara zem. Problem rozwaany przez Goethego i potem m.in. przez Tade usza Miciskiego we wszystkich formach jego twrczoci. Faust podobnie jak bohater Miciskiego musia pozna zo materii, aby zrozumie, co istnieje ponad nim. Natomiast tytuowy bohater po wieci Xidza Fausta i Jastrowit, bohater dramatu Miciskiego So neczny krl, musieli dowiadczy absolutnego za, aby zrozumie siebie i cel swej egzystencji17. Ostatni musia nawet przej przez prb ognia. Podobnie u Pasierba te bdzie czsty motyw ognia. Chocia tutaj poeta zechce wykorzystywa go na rne sposoby, bo nie tylko w kreowaniu biblijnej scenerii czy podczas omawiania religijnych obrazw Domenico Beccafumiego, ale take jako ogie zapowiadajcy ycie, mio, wiar, poezje, zmiany w przyrodzie, wiosenn erupcj przyrody czy nawet mrz stycznia. Najbogat szy jednak w refleksyjno-filozoficzne treci okae si ten motyw w wierszu Przez ogie. nie oddziela mnie od wiata gruby mur czy cienka ciana tylko ogie nie odrnia mnie od rzeczy oddech ani serca bicie tylko ogie nie zblia mnie do czowieka jego moja krew i dao tylko ogie i z Bogiem mnie nie poczy obok chodny czy powietrze tylko ogie (Kp, s.13) Susznie wic Socho nada tutaj ogniowi moc poznawcz i mo gc zmienia czowieka oraz jego otoczenie18. Ale racj bdzie mia take Przybylski, uznajc ogie w tym wierszu za najwyszy spraw dzian dowiadczania ziemi, dowiadczania rozumianego oczywicie jako metafora. Bo chocia w naszej ziemskiej egzystencji trwaj obok siebie i mieszaj si sprawy ducha z materialnymi, to ogie, ten ogie Boy, jest jedynym sprawiedliwym ywioem. Wszak Bg mwi: Czy sowo moje nie jest palce jak ogie? [Jr 23, 29]19, sowo, ktre ni czym ogie oczyszcza? Jeeli nawet ogie zyska innym jeszcze utwo rze fizykalne walory, to nie zostanie pozbawiony ladu Boga. Tak bdzie chociaby z owym wntrzem ziemi, tej gucho ttnicej glinia nej skorupy / z prawie zatartym ladem wielkiej doni (Zp, s. 67). Wczeniej natomiast Pasierb ognistym supem (Kp, s. 143) zachodz cego nad kaszubskim jeziorem soca zapowiada niemal po modopolsku mier i jesie zarazem. I wtenczas korzysta z popiou, ktry okae si nastpnym jego poetyckim atrybutem:

ciej. Dlatego przestrzega w innym wierszu, aby nie patrze w olepe praw, bo przecie nigdy nie wiadomo czy jeszcze tym razem / uda si lustra", bo pojawi si w nich mier26. Potem jeszcze powie, e grani powrci (K, s. 63). Natomiast noc nawet w Wigili bdzie noc zim ca dwch wiatw / jest ciemnym zwierciadem (Zp, s. 26), a oczy n i ciemn" (K, s. 69). Moe dlatego, e Kozioroec jako Pasierba znak zodiaku, sprzyja wtenczas mronemu zimnu, a gwiazdy jak gwo yjcych s jak byszczce zwierciada (Czs, s. 66), palce lekarza i pa cjenta spotykaj si na powierzchni lustra (Wd, s. 49), tymczasem dzie / trzymaj na niebie mocno napit noc (K, s. 89). Noc budzi si w jednym z grobowcw podmiot ujrzy swoj twarz w szybie jak lustro zo, wic i gwiazdy rycho gasn. Lecz nie dlatego wiec jej dwa ksi (Wd, s. 111) i bdzie mia taki sen: yce (BI, s. 47); jakby u F. Garcia Lorki, gdzie aura jest podobnie upiorna: noc cztery ksiyce/ tylko jedno drzewo (Czs, s. 154). Blade niem si sobie wiato ksiyca jest zimne, a podczas peni caa ziemia zda si by przed lustrem ksiycem. Nie budzi on jednak zaufania, jeeli odbity na powierzch na czole miaem ni sadzawki zyska miano nieruchomego srebrnika (Dz, s. 12). Zreszt cztery paskie rany podobne, moe nawet jeszcze bardziej martwe wraenie, sprawia nie od cierniowej ksiycowa powiata w Synaju, gdzie jest gwnie skalisty krajobraz. od jakiej straszniejszej korony (K, s. 128) Podobnie jak powierzchnia Morza Martwego, na ktrej ksiyc nie Nie starajc si wyjani snu, bo nigdy nic w tym pewnego, cho skrzy si tutaj / Ucz smuy szeroko (Dz, s. 33). Chocia nie zawsze cia brzmi to Sowackiego Krlem Duchem, warto zwrci uwag biaa cieka ksiyca (Wd, s. 24) sprowadza niebezpieczny cie, to nie na konsekwentn prezentacj przez Pasierba motywu lustra, bo za ksiycowe wiato daje szczcie, lecz ksiycowe soce (Zp, s, 106). koczon wasnym odbiciem w wynionym lustrze. Podobnie mona Zreszt niebo w XX wieku jest brudne, a gwiazdy wiec tym by powiedzie o prezentacji obu tych motyww, oddanych w tej poe i rowym wiatem. Jeeli nawet tak pikny jest rzymski wieczr, to zji w sub mierci i wszechmocnego czasu. on take niesie samotno, bo: Czas odchodzcego ycia Pasierb mierzy czsto mijajcymi je sieniami, ktrych najpierw si nie zauwaa. Dopiero pniej budzi co noc si i narasta melancholia wspomnie i wraca pami rzek dzieci druga strona ksiyca stwa i modoci, skojarzona z mitycznym Styksem i Let oraz z Wie porusza w nas rzyc. To kanwa przyrody, na ktrej problem mierci jest tu czsto ciemne morze. (Czs, s. 116) rozwaany. Gdzie Indziej poeta przypomina, e nieraz ycie nam pod Lecz wanie noc, ktra przywraca siy, rozpoczyna nowy dzie, powiada, e przed mierci trzeba zakosztowa mierci (Czs, s. 98). tylko kt wie, co on przyniesie. Noc jest por samotnoci i rozmy Innym znw razem zestawia mier z mioci (wtenczas mona la. Take Tsknot za dziecistwem, kiedy rodzinny dom jawi si mwi o tym pomidzy", tak czstym w poezji Pasierba) 27 . Podmiot na granatowym niegu noc (Zp, s. 61), i chciaoby si wtedy usysze jego wierszy dowiadcza takiego uczucia nie tylko patrzc na rzeby gos bliskich. Noc rodz si take wiersze, lecz one s tylko oniryczi obrazy, ale take porwnujc swoje spostrzeenia, wyniesione nymi wierszami jednej nocy. I wreszcie noc, ktra zapowiada mier, bo w oczach ktre maj si zamkn/ wzbiera noc (Czs, s. 66), wzywa z obserwacji dzie sztuki, szachowaniem ludzi. Zreszt w twarzach i oczach (por. Zp, s. 35,36,38) postaci z szacownych obrazowi rzeb si w tej poezji umarych. co raz odnajduje czajc si mier. Przypominaj si wtenczas owe W liryce Pasierba jest przede wszystkim obecna mier. Zreszt Lalki ze Skaki Wyspiaskiego, opowiadajce statyk swoich posta z kadym nowym tomikiem coraz czciej o niej si pamita i coraz ci i martwymi twarzami mier sowiaskiego kultu 28 . Jeeli Pasierb atwiej mona j odnale. Ale nie oznacza to wcale, e jest to poezja akurat nie musia tego zna, to bya mu bliska eschatologia F. Garcia mierci. Oczywicie, najwaniejsz w niej miar jest czas i jego prze Lorki, bo akurat translacjami jego Piosenki o jedcu i De profunmijanie, co zapowiada tutaj klepsydra, ale nie jest to rwnoznaczne dis zamyka tomik Zdefiniowanie pieczci. Zreszt w ostatnim wier tsknocie podmiotu za mierci i nie musi wcale oznacza tragedii szu Lorki czytamy wanie o tym szczeglnym zwizku mierci i mi mierci. Pasierb wyraa w swoich wierszach zrozumienie Jej koniecz oci, ktry potem powie Pasierb w Mors et amor I, II. Znajdujemy noci i sensu, dlatego jego bohater nie buntuje si. Jest bowiem prze tu rwnie, moe mniej oryginalny, wiersz o mierci jako speniokonany, e mier nie jest ostatecznym etapem naszej egzystencji, nym yciu. Podrujc przez jego meandry, nie powinna by ona dla lecz tylko przejciem na Tamten brzeg. Na tym za brzegu zosta nas zaskoczeniem, a wypenieniem. Pasierb nie wszystko, co mwi wiamy tylko materi ciaa, ktre popioem i prochem powrci do zie o mierci, podaje wysokim stylom i nasyca filozoficzn refleksj. S mi. W tej poezji mier nie koczy czasu, ale rozpoczyna jej kolejny np. impresje, opowiadajce obecne nieszczcia i tragedie, a mierci etap w wiecznoci. Ponadto odczuwamy tu oczekiwanie na powtrne s powicone take celne aforyzmy, nalepiej opowiadajce jej sens: przyjcie, wszak mier jest warunkiem zmartwychwstania. Dlatego pamita si w tej poezji o Adwencie, czytelnym w oczekiwaniu i nios nieraz to co nas wizi cym nadziej Boego Narodzenia Lecz nie dla pochway tego wita jest ocala ta poezja, ale dla adwentowego oczekiwania i sonecznoci wielkanocne a ostatecznie uwalnia od ycia go zmartwychwstania. Jest to bowiem poezja nadziei na spenienie. to co wyzwala (Czs, s.113) Odbywajc rekonesans po kolejnych tomikach Pasierba, daje si jak my kiedy umrzemy zauway, e mier pojawia si do czsto ju w pierwszych zbior skoro cigle kach, ale w ostatnich bdzie jednak jej wicej. Kiedy najpierw rzdzi atwiej przychodzi nam ni zasada impresji, tak potem mona mwi ju o Pasierba poetyc opuci Boga ni ycie (Dz, s. 37) kiej filozofii mierci. A wszystko koczy si Norwidowskim przemil czeniem i cisz, co wymaga od ostatnich utworw rzeczywicie arty Sowa Pasierba o mierci nie budz przeraenia, ale zastanowie stycznego wysmakowania. Nie oznacza to wcale, e te pierwsze byy nie, nie s te pesymistyczne. Nios nadziej, chocia nieraz opowia gorsze i w kwestii mierci nie tak spjne. Parafrazujc tytu jednego daj mier przyjaci i bliskich, i to nie tylko tych znanych. O wielu z nich, mona by powiedzie, e nasza ziemska egzystencja jest ni moemy przeczyta w esejach, jak chociaby o pogrzebie Andrzeja czym innym, jak powrotem do rde czasu. ycie czowieka trwa dla Kijowskiego, Kaliny Jdrusik, Stefana Kisielewskiego, infuata Janka przeszoci, poniewa przyszo zatraca si coraz bardziej. Jest wic czy pani Ziny29, natomiast o niektrych mwi si w wierszach. Tak ju w tym zapatrzeniu w przeszo cokolwiek optymizmu. Lecz jak chociaby z utworem Wierz, ktrego genez poznajemy W Czasie na pierwsze tomiki byoby to jeszcze za wczenie, gdyby byo go na otwartym, kiedy to podczas letnich wakacji w arnowcu dotara do zbyt wiele. Dlatego Pasierb powiada, jak uciekaj coraz szybciej dni poety wiadomo o mierci kolegi, proboszcza ze Stegny Gdaskiej. i coraz grubszy staje si po tamtej stronie ich kalendarz. ycie wszak Ale od tego momentu trzeba ju posuy si sowami Pasierba, aby dano nam tylko na chwil (Kp, s. 9). Skrupulatnie odmierza ten czas nie zatraci autentyzmu tej kwestii, ktra potem staa si wierszem. klepsydra, czsto wystpujca w liryce Pasierba, a lustro pozwala Na pogrzeb trzeba byo jecha bardzo wczenie rano. Jurek wsta, eby widzie jego efekty. Dlatego bohater przyzna si, e jest zmczon sprawdzi, czy si obudziem, i zrobi herbat. Cay poprzedni dzie mrwk zamknit w klepsydrze (Kp, s. 14), nieszczsn istot nad mylaem o tej zagadkowej mierci i teraz ni std ni zowd powiedzia ktr wadz ma czas. Kiedy jednak zabraknie w klepsydrze piasku em:-On umar, my yjemy Wtedy Jurek poprawi mnie: - On yje. To lub jeeli klepsydra si rozbije, niczym owe mrwki wpadamy w pa my umieramy30. I w tym jest take owa nadzieja, ktr Pasierb tuma nik, poniewa utracilimy wiedz o czasie (por. Wd, s. 45,88). Piasek czy w jednym z ostatnich swoich tekstw tak bardzo prostymi so 31 wic jest owym spiritus movem klepsydry, piasek przesypujcy si wami: Bez mierci nie ma ycia . Wszak rosnc, dojrzewajc, te w niej jak uciekajcy czas, kojarzony najczciej z grobem: umieramy, a nie rozpaczamy z tego powodu. Podobnie nie powinni czasu niewiele niewiele my rozpacza, e si starzejemy, e zbliamy si do mierci. Su jak szybko wszystko przemkno wszelkie - ciao sznie bowiem powiedzia Norwid: Nie stargam ci, ja - uwydatni. klepsydra piasek miele (PL, s. 72) mier nie pogra nas przecie w absolutnej ciemnoci. Tam spo Nie inaczej jest z lustrem, w ktrym pozostaj nasze twarze daw tkamy naszych najbliszych. Zwizek ycia ze mierci wysysa sil ne (Kp, s. 37). Wedle ludowych wierze w lustrze mona byo ujrze z ycia, ale i odwrotnie: ycie krzewi si dziki mierci?2 - dopowiedzia tych, ktrzy niegdy si w nim przegldali, bo lustro odbija czsto Pasierb w ostatnim akapicie tekstu, ktry mona by zwa testamen dusz czowieka25. Take z ludowego rda wzi poeta w tym wier tem poety. Trzeba byo tych sw, aby udaa si interpretacja ostat szu zwyczaj zasaniania lustra kirem, aby zmary nie zabra ze sob nich tomikw Pasierba o mierci. Trzeba byo tak powiedzie, bo wakogo z yjcych. Ze mierci bowiem kojarzy poeta lustro najcz

nie cisz mierci jest najbardziej przesycona tre Tego i Tamtego brzegu, Pustych k oraz Butelki Lejdejskiej. mier bya stale czytana u Pasierba, ale dopiero w wierszu Do wiadczanie ziemi tytuowym utworze tomiku, zdajcym spraw z podry do Ziemi witej, bohater pomimo pierwszych odruchw sprzeciwu ze spokojem i zrozumieniem zaaprobuje swj los: dotykam jej dowiadczam mocuj si jak umiem przecie i mnie obiecana jest ziemia (Dz, s. 64) Sowa te mona traktowa jako zapowied kolejnego tomiku, ktrego tytu Ten i Tamten brzeg nie potrzebuje ju komentarza. Ale o niektrych jego wierszach trzeba bdzie powiedzie. Pierwsze utwory wprost nasycone s tutaj socem lipca. Ale kiedy wczyta si w nie uwaniej, w kadym mona znale rado przygaszon smut kiem i skcon feneralno-eschatologicznymi atrybutami, jak caun czy popi. I tak bdzie a do wiersza o wymownym tytule Po ni wach. Potem zmieni si ich krajobraz. Kiedy tamte byy pene so ca, tak te zasnuj chmury a granatowe (TTb, s. 14) i okryj ciemno ci nocy, przywoujce pami o zmarych. Bdzie to najlepszy czas, jeeli w ogle taki czas mona nazywa najlepszym, aby bohater roz pocz gr w szachy ze mierci: w ostatnim czasie znakomita partnerka zabiera mi po kolei wszystkie figury konnych skoczkw i szybkich gocw ycia padaj wiee bezradnie miota si krl umiera krlowa (TTb. s. 19) Potem nadejdzie czas na epitafium i przypomnienie korzeni y cia, pozwalajcych kojarzy nas ludzi z drzewami. Pasierb wspomnia ju kiedy o tym, bodaje w wierszu Tors, ale teraz przypisa temu obrazowaniu mier. Bdzie wic zastanawia si nie tylko nad mier ci jako tyme wejciem w las, gdzie coraz ciemniej i mroczniej, czy nad drugim yciem, ale take przemylenia innych na temat mierci. Pojawi si wic pytanie: kochajc tak ycie/ jak przyj mier/ czy odwaga ycia / staje si odwag umierania? (TTb, s. 24). Szczegl nie, kiedy tak kocha si ycie i tak tskni za mioci. Bo ycie prze cie trwa pomidzy mioci i mierci. Jak bowiem w tym tomiku najlepszym utworem o mierci jest wyej przypomniany, tak o mio ci doskonaa jest maa recepta na szczcie doczesne: mie dwadziecia lat zdrowie troch grosza i by we Woszech latem z kim kogo si kocha (TTb, s. 42) Takimi receptami na ycie mog by z powodzeniem owe poetyckie impresje, ktrych w tym tomiku mnoy si coraz wicej; jakby miaa si w nich zatraci uporczywie wracajca myl o tej ostatecznej chwili. Lecz jake mona o niej zapomnie, jeeli jest w naszym ciele w nas trwajcych w teje heraklejskiej rzece czasu. Ponadto im jestemy starsi, tym bardziej zmczeni yciem; niczym w biblijny Jakub po walce z anioem, jak powie o sobie poeta w tym tak bardzo przejmujcym wierszu: chodz po Rzymie kulejc od awki do kamienia czasem piekcy bl zmusza mnie do gbokich pochyle udaj wtedy e co poprawiam przy butach przypominam sobie e Leszek te kula i e to chyba jest wszystko co ksiom w pewnym wieku pozostaje po walce z anioem (TTb, s. 61) Kiedy Pasierb powrci z poetyckich podry, odpoczynek i wy tchnienie znajdzie na wsi i opowie to w Pustych kach". Tutaj - nad Liwcem - nawet mier nie moe przeraa. Ale poeta nie interesuje si t okolic li tylko z racji jej sialankowego krajobrazu, ale by w czy do dialogu ze mierci (moe lepiej byoby powiedzie w rozwa anie jej) take przyrod. Stale zmieniajce si pory roku, dnia i nocy, wpisane w rzdzcy nimi czas, najpeniej oddaj trwanie mierci w naturze. Wiosna i dzie sprzyjaj wegetacji, lecz noc przywraca ich mierci (P, s. 8), poniewa mode listki niszcz kwietniowe przymroz ki. Chocia czowieka nie wpisuje si tutaj panteistycznie w wiat przy rody, to odczytanemu w tej poezji trudno nocy nie kojarzy z nasz mierci. Podmiot tych wierszy tak ukocha natur, e ostatecznie porzuci kamienny dom i wrci by zamieszka w drewnie (P, s. 16). Czy ma to jednak co wsplnego ze mierci? Oczywicie tak jeeli bohater przyznaje si, jak to wieczorem lec/patrz na niski sufit/ jak na wieko (P, s. 16). Potem za winnym wierszu zapisze niczym w testamencie, e trumn chciaby mie z dbu, ktrego mode licie

/ spali na czarno nocny mrz. Dlaczego trumna akurat z umierajce go drzewa, tumaczy A ju poeta w wierszu al, ktry omawiano. Ale peniej wyjani to dopiero tutaj, gdy powie, e w jego objciu / twardziej bym spa/po zmartwychwstanie (P, s. 24). W tych sowach odnajdujemy przezwycienie owego tragizmu wiary, odczytywanego tak z tej poezji, ale tylko z jej pierwszych sze ciu lub siedmiu tomikw (!), przez Przybylskiego: Tragizm wiary, ktrym wypeniona jest ta poezja, wzi si z wiedzy o podwjnym cha rakterze naszej materialnej egzystencji Materi jestemy z woli Boga i cielesn ,"form czowieka" naday nam Jego donie. W materii zosta a zakorzeniona tajemnica naszej transcendencji. Ale jednoczenie przez cae nasze ycie patrzymy, jak wszystkie materialne formy, wcznie z naszym ciaem, ustawicznie zdaj do unicestwienia34. Gdy jednak czas pozwoli poecie dopisa do tamtych nowe poetyckie treci, zaist niao w nich wicej eschatologicznej nadziei. I chocia dowd prze prowadzony przez Przybylskiego na tragizm wiary w poezji Pasierba by jak najbardziej logiczny suszny, wobec nowych wierszy niezu penie si sprawdzi W ostatnich tomikach nadzieja zmartwychwstania i mioci rozbudzia przekonanie, e nie dymy ku ostatecznemu unice stwieniu, a przytaczane wyej dowody, brane przez Pasierba take z ycia przyrody, co raz to potwierdzaj. Ostatecznym za przykadem, gwa rancj niemal, e ycie chrzecijanina ulega w chwili mierci przemia nie, a nie zagadzie35 sta si Chrystus - Bg i czowiek zarazem. Wobec tego, w imi trwajcej w tych wierszach nadziei, naley si Pasierbo wi sowo o sonecznoci jego wierszy, ktra z wielkanocn wiosn, latem i mioci ma tu wiele wsplnego, chocia suy, jak to w poezji bywa, zupenie czemu innemu, a take o jesieni i adwentowym ocze kiwaniu na to, co dla autora byo w tych wierszach najwaniejsze. W pierwszych tomikach niewiele byo soca, a czciej wieci w nich ksiyc i gocia noc. Dopiero w Czarnej skrzynce soneczne wiato poczo stwarza ciemnociom nocy konkurencj, a w ostat nich tomikach, w Tym 1 Tamtym brzegu i Pustych kach, abso lutnie opanowao poetyck przestrze. Dopiero w Butelce Lejdej skiej zaczo by znowu inaczej, ale o tym za chwil. Mwic sowa mi wiersza z Kategorii przestrzeni, najpierw istniaa wic klasyczna sytuacja. Jeeli ucieka czas, to lepiej moga to oddawa noc, anieli radosne soce. Niepotrzebny by take jego zocisty blask, jeeli w nocy wiec ksiyc i gwiazdy. I takie bdzie tu Palermo srebrne w kocu / i srebrne w ksiycu (Kp, s. 56). Jeeli natomiast w nastp nym tomiku zawieci soce, to przede wszystkim jesienne lub upal ne we wspomnieniach z wrzenia 1939. Soneczny blak rozleje si jednak ju po wierszach Czarnej skrzynki, jakby na przekr temu tytuowi. W pewnych wierszach pomog w tym oczywicie wiosna i Wielkanoc. Zmartwychwstay Chrystus te zyska solarny epitet. Po tem ani letnie soce nad morzem, ani opalona twarz! mierci nie bd ju wymagay komentarza. wiata dodadz tu jeszcze wiersze opowiadajce obrazy Rembrandta, a ostrych kontrastw widzenie pod Soce chociaby roziskrzonej tafli jeziora. Natomiast wiersze pisane w sonecznej Italii czy Wenecji nie bd potrzeboway specjalnego omwienia, bo chocia tam zima, to zawsze soca w nich wiele. W Koziorocu trzeba si jednak zatrzyma przy sowach Pasierba o naturze wiata. Kojarz si one bowiem z potg Boga, z Jego wia-

Prof. Tadeusz Linkner wygaszajcy swj referat w czasie Biesiady Literackiej Fot. Roman Sikora

KMR

31

tem / wobec ktrego ciemno jest litoci (K, s. 72). Tymczasem gnie zenit (BL, s. 19), zdarzy si to momentalnie a nie naturalnie; bo w wierszu Na podwrzu wykorzysta poeta soce w oksymoronicznage przelecia gob (BL, s. 19). Taki wanie bysk na samym dnie nym paradoksie, aby przedstawi skomplikowan natur przemian (BL, s. 32), niczym owa mityczna iluminacja kae nam w tych ostat w przyrodzie (K, s. 98). Podczas pielgrzymki Pasierba do Ziemi wi nich wierszach szuka tego najwaniejszego. Poniewa soce jest tej mona byo spodziewa si soca przede wszystkim, ale tak nie tutaj inne, wic jest take w tym ostatnim tomiku wialto. Chocia jest Krajobrazw Ziemi witej tu nie brakuje, a o socu mwi si jest ono biae, to nie jest chodnym i zimnym wiatem ksiycowej niewiele. Zapewne dlatego, e rzeczywisto okazaa si inna od roz powiaty, znanym z wczesnych tomikw Pasierba, a ma ono w sobie reklamowanej, do czego poeta niepoetycko uczciwie si przyzna: co z wybielonych pustk holenderskich kociow i z bieli oczu mar twych posgw. Jest inne, podobnie jak ta cisza, korespondujca wschd soca doskonale z jesieni i zapowiadan przez t por roku mierci, ogar rozczarowa nas niajc wtenczas ca przyrod. Czy wobec tego jest to rwnie owa nie unis cisza Mozarta, to milczenie, ktre stao si muzyk? Odpowiedziaby ciaru wasnej sawy na to pytanie tylko Pasierb, lecz nie ma go wrd nas, to c powinni na niebie barwy brzoskwini my usysze - cisz czy milczenie? zatryumfowa bana (Dz, s. 21) Najwicej soca bdzie wic w dwch nastpnych zbiorkach, Podobnie jak w tej poezji jest z noc, tak w pierwszych tomikach jakby poeta chcia wszystko sobie nim wynagrodzi. Najpierw so bdzie z jesieni. Najpierw bya do czsta, a potem jawi si coraz cem lipca rozjani si wiersze na tym brzegu", budzc rado rzadziej. Przede wszystkim bd to jesienne pejzae, budzce u bo i sprawiajc wraenie, jakby wiat sta si wielk kropla miodu/albo bur hatera melancholi i tsknot za krajem. Bo jesie to nie tylko szcze sztynu a my w rodku /jakby owady na zawsze zamknici (TTb, s. 8). glne pikno naszych lasw i pl, ale take wito Zmarych w parku Nastpnego roku, chocia odeszo tylu przyjaci, soce bdzie wieci Wszystkich witych (Kp, s. 107). Ale w pierwszym tomiku by to tyl o z tak sam energi. I nie tylko we Florencji. Zreszt gdyby wier ko jeden z bodaje dwch jeszcze wierszy (Lot na pnoc i Luty 85), sze Pasierba byy tylko pocztwkami z poudniowych krajw, to naj kojarzcych jesie ze mierci. Zreszt w pierwszych zbiorkach najczwicej soca byoby w tych znad Morza rdziemnego, z Hiszpanii, ciaj trafiay si jesienne krajobrazy. Lecz chocia rne byy to jesie Palestyny czy Synaju, a przecie soce nie byo tu najwaniejsze. nie - francuskie, woskie, brabanckie czy palestyskie - to najpeniej Soce mwi u niego najwicej, gdy opowiada religijne treci i zblia opowiedzia wtenczas Pasierb polsk pn jesie: do Boga. Ale nie twarz w twarz, lecz jakby do owego motyla, a wic jeszcze tylko brzuchate oboki tylko do jego ciaa, ktry gdy patrzymy w soce, nawet w wietle tylko oddechy puszyste poudnia /pozostaje czarny (TTb, s. 48). Jeszcze bardziej soneczne pod cikim niebem zwierzta jesienne oka si Puste ki, i to zarwno wiosn, jak i latem czy jesieni. na sierciach szorstkich szron ten sam Jakby czytao si Pieni czy Noctes aninenses Gaczyskiego, tak co na wilgotnych pajczynach bd brzmiay niektre wersy o Pustych kach latem: na koprach wyschych i krwawnikach i na zdrtwiaej z chodu trawie soce przez licie przecieka wiec w niej z rzadka mtnym blaskiem tu szepty skrzyde motylich jabka we wrzeniu zapomniane (Kp, s. 142) tam trzemiele jak wiolonczele (P, s. 12) Natomiast jesie mierci zaistniaa najpeniej dopiero w Pustych czy jesieni: kach, w tomiku gdzie jakby jej na przekr tyle soca. I wanie tyle zota przepywa za oknem tu, obok padziernikowego rozpamitywania" przy zachodzie so palone zoto lip ca, znajdujemy wiersz opowiadajcy wieczr Wszystkich witych. Po zielone noto klonw niewa swj pierwszy utwr Pasierb te powici temu witu, wic z wiatrem (P, s.22) powinno by to godne uwagi. Warto bowiem przyjrze si tekstowi Soca jest w Pustych kach duo, ale nie zawsze bdzie ono pierwszemu i jednemu z ostatnich w tej poezji, by zaobserwowa za tak pikne i agodne. Inne bdzie ju soce poudnia. Co prawda nie istniae w nich rnice. Kiedy w Notatce o powrocie jesieni naj wiemy, czy na Placu Niebiaskiego Pokoju soce byo akurat w ze wicej relacji z podry, zapewne z Rzymu do Tczewa (?), na groby nicie, ale Li zgin wanie pod nieubaganym socem (P, s. 66). So rodzicw (?), to w ostatnim wierszu Pasierb zaj si tylko szczegl ce moe bowiem nie ycie i mier. Lecz nie dlatego zabrako so n aur tego wita. Przed laty cmentarz nazywa zarwno Rajem ca w ostatnim tomiku Pasierba, e powstawa w ostatnich chwilach utraconych jak Ogrodem Hesperyd, a wreszcie horto concluso i par ycia i ukaza si po mierci poety. W Butelce Lejdejskiej soce kiem Wszystkich witych. Akcentowa w nim wieczorn poezj wia bdzie miao ju tylko eschatologiczny wymiar. Nie zaistnieje w ziem te i mio silniejsz od mierci. Tymczasem w wierszu ostatnim skich religiach, ale bdzie socem po zachodzie (BL, s. 7). Pozwoli mwi co prawda o unie rudych ogni / i cikim burym dymie (P, dostrzega tylko to, czego nie widzi si wzrokiem, a oczami duszy s. 48) nad cmentarzami, ale wicej uwagi zwraca na wieccy ksiyc swojej, jak powiedzia Mickiewicz. Dlatego Van Gogh na swoich ostat z jedn gwiazd i przede wszystkim na wiosenne niebo jesieni, daj nich obrazach malowa coraz wicej nieba. Jeeli tutaj nawet lato osi ce w ten wieczorny czas nadziej, e pocztek dotyka peni (P, s. 48).

5 J. Socho, Szczero i maska (O wierszach Janu sza St Pasierba), s. 52. 1 6 J. St. Pasierb, Czas otwarty, wyd. 2. Pelplin 1992, Por. A Wierciski, Dlaczego mio, s. 176. 7 s. 15. Odtd przy cytatach bdzie podawany w nawia Cyt. za J. Hartwig, Czytajc ksidza Pasierba, sach skrt pierwszych liter kadego z tomikw oraz stro W drodze 1995, nr 2 s. 67. 8 na. Ustalone skrty tytuw poszczeglnych tomi R. Przybylski, Poezja wiary tragicznej, s. 378. 9 kw J. St. Pasierba: Zdejmowanie pieczci, W-wa 1982 Dopiero w trzecim tomiku zatytuowanym Czarna - Zp; Czarna skrzynka, W-wa 1985 - Czs; Kozioro skrzynka, Bg nie bdzie ju tak Starotestamentowo ec, W-wa 1988 -K; Wntrze doni. d 1988 - Wd; grony, a w szstym, czyli we Wntrzu doni, okae Dowiadczanie ziemi, Krakw 1989 - Dz; Morze, obo czowiekowi swoj mio. 10 ki i kamie, 1992 - Mok; Ten i Tamten brzeg, W-wa Tame, s. 379. 11 1993 . TTb; Puste ki, W-wa 1994 - P; Butelka Tame, s. 381. 12 Lejdejska, W-wa 1995 - BL. Okaleczonym jzykiem / obracam rozarzony w 2 Ks. J. Socho, Janusz Stanisaw Pasierb, Nowe giel / przytrzymuj wargami /eby nie upad na ziemi Ksiki" 1994, nr 8, s. III; Ks. J. Socho, W Jezusie jest // nie rozumiem nigdy /jak z tego bekotu / z wiadec cierpienie i zachwyt (O poezji ks. Janusza St Pasierba), twa kaleki / ludzie mog czerpa / co / co im pozwala posowie, do: Ks. Janusz St. Pasierb, Po watce z anioem. / y / cierpie / umiera". (Por. wiersz sowo", Posowie i wybr ks. Jan Socho, W-wa 1996, s. 164. z: A. Wierciski, Dlaczego mio, s. 176). 3 13 Tame, s. III; tame, s. 169. Por. A. Wierciski, Dlaczego mio, s. 176. 4 14 Por. Ks. J. Socho, Szczero i maska (O wierszach Tame, s. 383. 15 Janusza St Pasierba), "Autograf" 1989, nr 4, s. 49-53; Por. sowa J. St. Pasierba, ktry na pytanie, Czy Geografia zbawienia {Kilka uwag o eseistyce i poezji Chrystus by poet?", odpowiedzia:,,- Tak. Tak mwili ksidza Janusza Pasierba),w: Ksidz Janusz St Pasierb. humanici, nie wiem, czy pierwszym by Klemens Kapan, poeta, czowiek nauki. Materiay z sesji w pierw z Aleksandrii; to mg powiedzie te Grzegorz z Nasz rocznic mierci (Pelplin - Wysze Seminarium Du zjanzu. No, na pewno Jezus jest poetyczny w tym zna chowne 15grudnia 1994r.),Pelplinl995, s. 18-23; Ufno czeniu, e proponuje inne, pozautylitame, pozadoczeeschatologiczna, posowie do: J. St Pasierb, Puste ki, sne widzenie wiata. W Jezusie jest zachwyt, a poza W-wa 1994, s. 81-85; W Jezusie cierpienie i zachwyt tym: Jezus posugiwa si mow poetyck. Jezus mwi {O poezji ks. Janusza St Pasierba), posowie do: ks. J. St. jak poeta, tak jak mwili prorocy, jak mwi wszyscy Pasierb, Po walce z anioem, W-wa 1996, s. 159-171; w Bibilii". (Nasza maa, najmniejsza ojczyzna. Z ksi A.Wierciski, Dlaczego mio, .Akcent" 1990, nr 3, dzem Januszem St Pasierbem rozmawia Marek Witts. 175-179; R. Przybylski, Poezja wiary tragicznej, po brot, s. 3) 16 sowie do: ks. J. St. Pasierb, Wiersze wybrane, W-wa R. Przybylski, Poezja wiary tragicznej, s. 384. 17 1988, s. 377-389. Take niektre wspomnienia z Wst Por. T. Linkner, Z mar tenebrarum na soneczny pujcy na wzgrze (1995), ksigi wspomnie o ks. Janu Hel W krgu myli batycko-pomorskiej Tadeusza szu St. Pasierbie. Miciskiego, Gdask 1987.

Przypisy

Por. J. Socho, Z powodu przestrzeni, s. 112. Por. R. Przybylski, Poezja wiary tragicznej, s. 386, op. cit 20 To znaczce zestawienie u Pasierba piasku z popio em. Np. w wierszu Nad Atlantykiem skorzysta z takiego porwnania: piasek mikki jak popi" (Zp, s. 34), a gdzie indziej powie o deszczu popiou" (Czs, s. 91) co obudzi skojarzenie z piaskiem pustyni spragnionym deszczu, ale w sonecznym skwarze moe by to tylko popi. 21 Por. R Przybylski, Poezja wiary tragicznej, s. 386. 22 Poezja polska. Antologia w ukadzie St. Grochowiaka i J. Maciejewskiego, t. I, W-wa 1973, s. 63 23 R. Przybylski, Poezja wiary tragicznej, s. 387. 24 Por. T. Linkner, Heroiczna biografia Remusa, Gdask 1996, s. 69. 25 W. Kopaliski, Sownik symboli, W-wa 1990, s. 207. 26 Czytamy w Sowniku symboli W. Kopaliskiego: Lustro atrybutem nagiej Prawdy, z ktrej Ojciec Czas zdejmuje zason" (s. 208). 27 Najlepiej jednak, niemal klasycznie wyrazi to Pa sierb w ostatnich sowach wiersza droga krzyowa": pomidzy dobrem i zem /jak kady z nas rozpity" (Czs, s. 69). Daj one nie tylko obraz dwch otrw wiszcych na krzyach z obu stron Chrystusa, ale zara zem wskazuj na Jego booczowieczestwo i daj nam nadziej naladowania Go w yciu i cierpieniu. 28 Por. T. Linkner, Mitologia sowiaska w literatu rze Modej Polski, Gdask, s. 113, 115. 29 Por. J. St. Pasierb, Obrt rzeczy, op. cit. 30 J. St Pasierb, Czas otwarty, s. 220. 31 J. St. Pasierb, Nie stargam ci, ja - uwydatni", Nowe Ksiki" 1994, nr 8, s.1 32 Tame, s. 1. 33 Por. J. St. Pasierb, Obrt rzeczy, s. 15. 34 R. Przybylski, Poezja wiary tragicznej, s. 388. 35 J. St. Pasierb, Nie stargam ci, ja - uwydatni", s. 1.
19

18

32

KMR

omys opracowania programu regionalnego i zorga nizowanie Izby Tradycji Kociewia zrodzi si w umy sach nauczycieli Szkoy Podstawowej w Zajczkowie ju dwa lata temu. Cay czas trway przygotowania. Zainteresowalimy nim modzie, pracownikw szkoy oraz rodzicw naszych dzieci. W zaoeniach programowych Dziedzictwa kulturowe go w regionie" napisano, i zasadniczym warunkiem zacho wania wasnej kultury i jej trwania jest przekaz dziedzic twa kulturowego. W Szkole Podstawowej w Zajczkowie tematyka zwizana z regionem, jego histori i wspczesno ci przewija si w nauczaniu ronych przedmiotw. Nasza szkoa stoi przed nowym zadaniem - opracowaniem progra-

palmy wielkanocne i inne. Przedstawiaj one interesujcy po ziom najmodszych zwolennikw twrczoci ludowej. Nauczyciele, opracowujc program, uznali za waciwe wyeksponowanie wartoci wychowawczych - i jest to dobry pocztek midzyprzedmiotowej cieki edukacji kulturowej. Przykadem tego moe by np. praca koa ekologicznego, ktre opracowao i skatalogowao pomniki przyrody w naszej miej scowoci, a redakcja gazetki uczniowskiej w swoich ar tykuach powica duo uwagi dziedzictwu kulturowemu regionu kociewskiego. Natomiast koo informatyczne ska talogowao eksponaty w izbie regionalnej. Szkoa organizuje rwnie konkursy plastyczne, recyta torskie oraz historyczne, ktrych celem jest przygotowanie

mu autorskiego pod hasem Wychowanie regionalne w Szkole Podstawowej w Zajczkowie". W sytuacji, kiedy wiat wartoci ulega licznym deformacjom i zaburzeniom, kiedy nie ma pozytywnych wzorcw i odniesie, przed szko stano trudne zadanie odbudowy systemw wartoci i ide aw. Cele te chcemy realizowa poprzez aktywizowanie mo dziey do pracy we wsplnocie lokalnej, budzeniu poczucia wizi z mieszkacami Zajczkowa, gminy i caego regionu. Ten powrt do korzeni wyraa si bdzie w poznawaniu dorobku kulturowego, jego ochronie i pomnaaniu. Caa spo eczno uczniowska jest zdania, e nie moemy zapomnie o ludziach tej ziemi, ktrzy tworzyli kultur Zajczkowa. Orodkiem pracy szkoy jest izba tradycji, gdzie mionicy naszego regionu gromadz pamitki przeszoci oraz te, ktre dotycz czasw wspczesnych. W izbie znajduj si m.in: stare elazka, lampy naftowe, magielnica, hafty kociewskie, narzdzia rolnicze, misy, dzbany itp. W gromadzeniu eksponatw pomagali zarwno uczniowie, rodzice, jak i pracownicy szkoy. Na pkach w izbie znajduj si te wytwory dziecice: prace plastyczne, rzeby, pisanki,

uczniw do aktywnego uczestnictwa w yciu kulturalnym i w dziaalnoci spoeczno-gospodarczej oraz umoliwienie uczniom zdolnym samorealizacji poprzez organizowanie wy staw, spotka z mionikami regionu. Z tego te powodu tak wielk wag przywizujemy do wychowawczej roli szkoy, nie ujmujc nic pozostaym zadaniom naszej placwki. Pro gram autorski dotyczy w caoci pracy szkoy i uwzgldnia wszystkie jej pola dziaalnoci, na ktrych bdzie realizowa na edukacja regionalna. W przygotowaniu programu brali udzia wszyscy nau czyciele. To wanie na ich barkach spocznie jego realizacja, aby w drodze do Wsplnej Europy nauczy dzieci szacunku dla swych przodkw, a take ksztatowa na co dzie zaanga owany stosunek modziey wobec spraw szkoy, wasnego rodowiska i caego narodu. Dlatego ju teraz nauczyciele opra cowali ciekawe scenariusze lekcji regionalnych, rne spo soby ewaluacji, a wszystko z myl - jak pisa Janusz Kor czak - aby modzie uczya si tego, jak yj ludzie, czemu tak yj, jak inaczej y mona, co umie i czyni naley, by y peni wasnego ducha.

Fragment Izby Regionalnej w Szkole Podstawowej w Zajczkowie

Hitlerowscy po wejciu do Gdaska powiedzieli, e gdyby y mj ojciec powiesiliby go na najwikszym gwodziu w Gdasku.
Maria Lniska, crka Jzefa Czyewskiego

JZEF CZYEWSKI - wielki patriota polski, urodzony w ssiadujcej z Opaleniem wsi Widlice. By organizatorem nauczania polskich dzieci na Pomorzu rodzimego jzyka i historii - przedmiotw wyrugowa nych ze szkl w latach terroru Hakaty. Wydawca polskich ksiek i czasopism, zaoyciel kilku patriotycz nych stowarzysze w Gdasku i na Kaszubach, gorcy patriota i bojownik o polsko podczas plebiscytu na Powilu, Warmii i Mazurach. Po odzyskaniu przez Polsk niepodlegoci sta si jednym z organizatorw polskiego szkolnictwa na terenie Wolnego Miasta Gdaska. Zmar w 1935 roku.

Historia i dzie dzisiejszy

Jzef Czyewski (25.12.1857-21.10.1935)

zkoa w Opaleniu ma bogat histori sigajc okresu sprzed pierwszej wojny wiatowej. W 1903 roku po budowano tzw. du szkol". W latach 1975-1976 nastpia rozbudowa: dobudowano skrzydo z szecioma salami lekcyjnymi, bibliotek pokojem nauczycielskim i sa nitariatami. Obecnie dzieci korzystaj nadal z pooonego opodal budynku tzw. maej szkoy'', w ktrym dziwa wie tlica szkolna i stowka z zapleczem kuchennym. W roku szkolnym 1996/97 w placwce rozpoczo nauk 224 uczniw w omiu oddziaach oraz 15 dzieci w oddziale przedszkolnym. Zatrudnionych byo wwczas 17 nauczycieli. Administracja i obsuga stanowia cznie 8 osb. Nauk odby wano w 10 salach lekcyjnych. Lekcje trway od godz. 745 do 1405. Uczniowie korzystali ze szkolnej biblioteki, uczyli si jzyka niemieckiego. W szkole dziaa chr, kko poloni styczne, matematyczne i historyczne oraz Uczniowski Klub Sportowy Cermag". Uczniowie byli pod opiek pielgniar ki z Orodka Zdrowia. Korzystajc z danej szkoom autonomii, rozbudzano potrzeby i moliwoci uczniw. W szkole od kilku lat jest rozwijana wiedza o regionie, poczwszy od poznania wiata przyrody oywionej poprzez wiat czowieka, jego dziaal no i dochodzc do okrelenia wasnej tosamoci. Pierw sze sowa referenu szkolnego hymnu I to jest wane, co mona sprawdzi..." oddaj sens codziennej dziaalnoci. Utalentowana modzie realizuje si w rnych dziedzi nach: literackiej, teatralnej, muzycznej i plastycznej, biorc udzia w wielu przegldach i konkursach (szkolnych i poza szkolnych). W sali geograficzno-historycznej, wysikiem wielu uczniw i rodzicw, zorganizowano Izb Regionaln. Modzie redaguje i wydaje gazetk szkoln Opaek".

Mino ju dwadziecia lat od dnia, kiedy nadano szkole w Opaleniu imi Jzefa Czyewskiego oraz wrczono sztandar. Prace przygotowawcze rozpoczy si jednak znacznie wczeniej. Przez cay rok szkolny 1976/77 trwaa praca wychowawcza zwizana z wyborem patrona szkoy. Uczniowie poznawali yciorys Jzefa Czyewskiego, zbierali rne materiay i pamitki. Odbyway si wy cieczki do Widlic, miejsca urodzenia przyszego patrona. Na wniosek dyrekcji Szkoy Podstawowej w Opaleniu i Komitetu Rodzicielskiego, Kuratorium Owiaty i Wycho wania w Gdasku nadao szkole dnia 18 maja 1977 roku imi Jzefa Czyewskiego. Uroczyste obchody nadania imie nia odbyy si 28 maja 1977 roku. Na uroczysto przybyy crki Jzefa Czyewskiego - Jzefa Maria Lniska z Gda ska i Bronisawa Nowacka ze Szczecina oraz jego wnuk, Witold Nowacki, wiceprezes PAN. Uczestniczyli take przedstawiciele sekcji byej Polonii Gdaskiej dziaaj cy przy Towarzystwie Mionikw Gdaska. Udzia wzili rwnie przedstawiciele wadz rnych szczebli, zakadw pracy, nauczyciele, rodzice uczniowie. W czasie uroczystoci w 1977 roku odczytano akt nada nia szkole imienia, odsonito tablic pamitkow wmuro wan w cian szkolnego holu. Wzruszajcym momentem byo przekazanie dyrektorowi szkoy, Tadeuszowi Stopie przez Komitet Rodzicielski sztandaru szkoy. Nastpnie prze kazano szkole medal pamitkowy wybity z okazji 50-lecia utworzenia Gminy Polskiej w Wolnym Miecie Gdask. Jej honorowym prezesem by niegdy Jzef Czyewski. Uroczysto 20-lecia nadania Szkole Podstawowej w Opaleniu imienia Jzefa Czyewskiego odbya si 24 maja 1997 roku. Poprzedzona zostaa prac dydaktyczn i wycho wawcz prowadzon przez wszystkich pracujcych w szkole nauczycieli Nad caoci czuwaa dyrektor szkoy, Alicja Grabska-Knitter.

Dwadziecia lat mino

Kierownicy i dyrektorzy szkoy do 1926 roku Franciszek Koodziski do 01.08.1933 roku Jan Prabucki do 01.09.1936 roku Stefan Dobrzeniecki do 1939 roku Konrad Delewski Jan Wawrzynkiewicz Tadeusz Stopa Stanisaw Pietrowski Alicja Grabska-Knitter 1945-1972 1973-1982 1982-1990 od 1990

PRACOWNICY W ROKU JUBILEUSZOWYM 1996/97 Alicja Grabska-Knitter dyrektor

Nauczyciele Ewa Krajewska Ewa Barnik Wiesawa Kwiatkowska Marek Barnik Wiesawa Marcinkowska Tomasz Cejer Zdzisawa Nawrocka Hanna Cioek-Niklewska Romana Rogowska Renata Eska Katarzyna Wianecka Beata Grabowska Roman Wojta Aneta Hellmann Aleksandra Zachorowska Janusz Kliszczewski Pracownicy administracji Marzanna Dworakowska Elbieta Rychlewska Pracownicy Helena Czyewska Danuta Gajewska Irena Graban obsugi Erwin Kirsznicki Boena Kiwacz Jzef Szczepaski

Czoo przemarszu z kocioa do Wiejskiego Domu Kultury w czasie uroczystoci 20-lecia nadania imienia Jzefa Czyewskiego Szkole Podstawowej w Opaleniu

BOGDAN MOJZYKIEWICZ

Zaczo si od cechu szewcw i cholewkarzy


Z dziejw rzemiosa wiecia i okolic

Czasy krzyackie (1309-1466)

Pocztki rzdw pruskich (1772-1815) edug danych historycznych rdem utrzymania mieszczan i okolicznych wsi byy zawody rzemie lnicze i kupiectwo. Dziaao 6 sukiennikw, 53 pi wowarw i 6 gorzelnikw. Liczny by zawd szewcw, ktrych byo 16, garbarzy 4, rymarzy i siodlarzy po dwch. W rzemiosach spoywczych byo 13 majstrw, w tym 8 pie karzy i 5 rzenikw. W brany wkienniczo-odzieowej pra cowao 12 rzemielnikw, w tym kunierze, farbiarze, kraw cy, sukiennicy, pasamonik, poczosznicy. Dziaali rwnie bednarze, stolarze, ciele, koodzieje, tracze, kowale, lusa rze, miedziownicy, garncarze oraz iglarze. Dochodowymi zawodami byy: iglarstwo i garbowanie skr. Rzemiel nicy pracowali rwnie na wsiach. Dla przykadu w obecnym Bukowcu istniaa papiernia, ktra zatrudniaa 4 pracownikw i dawaa roczn produkcj wartoci 200 talarw.

ecydujce znaczenie dla ycia miasta w tych czasach miao rzemioso pracujce na potrzeby mieszczan, okolicznych wsi i zakonu krzyackiego. Rzemioso byo wyspecjalizowane gwnie w obrbce elaza. Kwito wy tapianie rud darniowych, odlewnictwo i kowalstwo. Zniszczo ne niemal w caoci ksigi miejskie wiecia nie pozwalaj dzisiej w peni odtworzy stanu rzemiosa wmiecie. Zacho way si jedynie szcztkowe informacje o cechu rzenikw, ktrego czonkowie mieli wasny statut, 5 wk k oraz targ bydlcy odbywajcy si od 24 sierpnia do 11 listopa da kadego roku. Wymianie towarowej rzemiosa i kup cw wiecia sprzyja gony aa owe czasy jarmark. Trwa on trzy dni (27-29 wrzenia) w zwizku z odpustem ku czci w. Stanisawa patrona kocioa parafialnego, obe cnego Sanktuarium Maryjnego na Starym Miecie. Czasy Rzeczypospolitej Szlacheckiej (1466-1772)

Czasy zaboru pruskiego (1815-1919)

tych czasach rwnie gwnym zajciem mieszczan byo rzemioso. W XVI wieku w miastach nadwilaskich wojewdztwa pomorskiego, do ktrych naleao wiecie, z rzemiosa yo ponad 50% mieszkacw. W 1570 roku w wieciu byo 80 warsztatw rzemielniczych reprezentujcych kilkanacie zawodw. Najliczniej byo obsadzone rzemioso spoywcze, a na stpnie skrzane i tekstylne. Ponadto najwicej byo w wie ciu szewcw (16), krawcw (13), rzenikw i piekarzy (23), nastpnie garncarzy (9) i kowali (5). Wykonywane te byy zawody kunierza, bednarza, stolarza, lusarza, garbarza, pciennika, sukiennika, murarza, rymarza, powronika, szklarza i balwierza. Obecnie wiele z tych zawodw zani ko lub zmienio nazewnictwo. Rzemioso byo zorganizowane w cechy, jak: browarnikw, piwiwarw, piekarzy, szewcw, krawcw, kunierzy, lusarzy i kowali. Cechy pojawiay si i zanikay w miar potrzeb produkcji lub usug rzemielniczych, co zmieniao si w zalenoci od oglnej koniunktury gospodarczej i lokalnej.

L
T

ata te nie przyniosy oywienia w rozwoju rzemiosa, ktre wypiera w znacznym stopniu rozwijajcy si prze mys. Wedug raportu rejencji kwidziskiej stwierdzo no - e rzemioso w wieciu i okolicach nie rozwija swoich obrotw, gdy ogranicza si prawie tylko do miejscowego spo ycia, a nie na handlu z innymi wikszymi miastami, lecz tylko nieznaczny w oglnoci zbyt do pooonych w bliskoci wsi. Okres II Rzeczypospolitej (1920-1939)

o okres znacznego oywienia i rozwoju rzemiosa i kupiectwa w skali powiatu. Wedug danych Wydziau Powiatowego na terenie powiatu wieckiego pracowao a 1487 zakadw rzemielniczych. Wrd nich wymieniano: 137 zakadw rzenickich, 128 krawieckich, 192 szewskich, 167 stolarskich, 185 kowalskich, 86 koodziejskich, 15 ze garmistrzowskich, 6 szklarskich, 24 ciesielskich. Ponadto byo 37 siodlarzy, 32 lusarzy,3 brukarzy, 2 studniarzy oraz po jednym kotlarzu, lakierniku, powroniku i inne brane rzemielnicze.

38

KMR

Lata okupacji hitlerowskiej (1939-1945) o ponury okres w historii wiecia i rzemiosa, charak teryzujcy si likwidacj ludnoci polskiej i ydow skiej, wysiedlaniem rdzennej ludnoci i osadnictwem niemieckim. Wadze hitlerowskie zamierzay osabi element polski na terenie Pomorza Gdaskiego, a wzmocni ywio niemiecki, co naleao do zaoe polityki germanizacyjnej na tym terenie. Wielu pracownikw rzemiosa zgino lub zostao zamordowanych przez hitlerowcw, wrd nich: Ma rian Prabucki - lusarz ze wiecia, Leon Murawski - malarz ze wiecia, Jerzy Bersztein - rzenik ze wiecia, Antoni Sabinisz - kowal z owinia, Bernard Mindykowski - stolarz ze wiecia i Wadysaw Felczykowski - kowal z Miedzna.

Czasy wspczesne o 10 lutego 1945 roku, czyli od wyzwolenia wiecia spod okupacji hitlerowskiej przez Armi Radzieck i sprzymierzone z ni Wojsko Polskie, dziki wytrwa ej i mozolnej pracy spoeczestwa rozpocza si odbudowa kraju , w ktrej licznie uczestniczyli przedstawiciele miej scowego rzemiosa i kupiectwa. Ju w 1945 roku zorganizowano Biuro Zwizku Cechw, na czele ktrego stan mistrz szklarski, Stanisaw Czar necki. 2 padziernika tego roku otrzyma on z Izby Rze mielniczej nominacj na przewodniczcego Powiatowego Biura Zwizku Cechw w wieciu. W 1947 roku odbya si pierwsza rejestracja warsztatw rzemielniczych. Wy rniajcym si dziaaczem tego okresu by mistrz stolar ski ze wiecia, Franciszek Wardziski. Zwizek zrzesza wwczas 10 cechw. Przynaleno do nich nie bya obo wizkowa. W 1948 roku wydano dekret, na mocy ktrego przynale no do cechu bya obligatoryjna. Zwizek zrzesza nastpu jce cechy - skrzany, drzewny, wkienniczy, budowlany, metalowy, elektrotechniczny, piekarski i mynarski, cukier niczy, rzenicki oraz fryzjerski, a take koodziejski. Cechy byy zorganizowane w Okrgowym Zwizku Cechw w Gru dzidzu. W 1954 roku powoano do ycia Cech Rzemios R nych, na czele ktrego dziaa komisaryczny zarzd w ska dzie: Antoni Somski, Franciszek Barnacki, Pawe Zikow ski, Bronisaw urek, Aleksander Ciesielski, Czesaw Myk. W 1956 roku odbyo si pierwsze Walne Zgromadzenie De legatw, na ktrym wybrano zarzd cechu. Starszym cechu wybrano Franciszka Wardziskiego, mistrza stolarskiego ze wiecia. W skad pierwszego Zarzdu Cechw wchodzili: Roman Krzyanowski, Jan Umiski, Antoni Jagielski, Igna cy Smoliski i Antoni Smarzewski. Kierownikiem biurazosta Witold Wardziski, ktry stanowisko to zajmowa do 1978 roku. W 1958 roku z dobrowolnych skadek czonkw cechu zakupiono obecny Dom Rzemiosa. Nastpnie, na wniosek mistrza krawieckiego, Drogosawa Domka, ufundowano sztandar Cechu Rzemios Rnych, ktrego uroczyste wr czenie, poczone z otwarciem Domu Rzemiosa, nastpio w dniu 20 czerwca 1965 roku. Rzemielnicy wiecia w znacznym stopniu wpisali si we wspczesn histori miasta. W czasach PRL-u rzemioso przechodzio rne koleje losu. Byy lata duego znaczenia rzemiosa i lata regresu, a take wrcz likwidacji. Do lat 70. przetrwali tylko nieliczni rzemielnicy i kupcy. Pniej na stpi widoczny rozwj rzemiosa, mimo wielu barier stoso wanych przez wczesne elity wadzy. W trudnych dla narodu latach 80. rzemioso nie strajko wao, wiadczc spoeczestwu swoje usugi. Zagroenie dla rzemiosa i jego organizacji nastpio w roku 1989 poprzez ustaw o dziaalnoci gospodarczej, ktra eliminowaa poj cie rzemiosa, traktujc wszystkich jako podmioty gospodar cze. Zapomniano o historii rzemiosa, dorobku i wkadzie w odbudow Polski.

Dopiero w marcu 1989 roku Sejm uchwali ustaw o rze miole. W kadym cechu obowizuje statut,ktry jest dokumen tem okrelajcy prawa i obowizki rzemielnika i zasady dzia ania cechu. Statuty w przeszoci byy wielokrotnie zmieniane, a obe cny obowizuje od lipca 1989 roku. Cechem kieruje szecio osobowy zarzd, na czele ktrego stoi s starszy cechu. Do 1997 roku w skad zarzdu wchodzili: * Tadeusz Weinerowski - starszy cechu, mistrz instalatorstwa elektrycznego, * in. Eugeniusz Nadolski - podstarszy cechu, mechanik i poligraf, * Zbigniew Cygan - podstarszy cechu, mistrz malarski, * Piotr Sierosawski - sekretarz, mistrz mechaniki pojazdo wej, * Franciszek Ratkowski - skarbnik, mistrz murarski, * Jan Czubek - czonek, elektromechanik pojazdowy, * Ryszard Dzedzej - czonek, kupiec. Przewodniczcym Sdu Cechowego jest Czesaw Myk, ze garmistrz, funkcj przewodniczcym Komisji Rewizyjnej pe ni Stanisaw Tomasik, mistrz instalatorstwa elektrycznego. Aktualnie zarejestrowanych jest w cechu 231 zakadw rzemielniczych i 60 zakadw kupieckich. Kupcy z braku wasnej organizacji utworzyli przy cechu za zgod zarzdu wasn sekecj zawodow. Kupcy zrzeszeni s na tych samych prawach i obowizkach co rzemielnicy. Wrd zrzeszonych w cechu rzemielnikw i kupcw 90% posiada udokumento wane kwalifikacje zawodowe - mistrzowskie, czeladnicze lub rwnorzdne. W ostatnich latach nastpi wzrost uczniw na nauk rzemiosa i kupiectwa. W ubiegym roku rzemioso i kupiectwo szkolio 822 uczniw w cyklu trzyletnim w 30 bran ach rzemielniczych, handlu i gastronomii. Wrd wielu zawodw reprezentowanych przez czonkw cechu w wieciu najliczniejsz grup stanowi stolarze, me chanicy pojazdowi, blacharze i lakiernicy, brana spoywcza i od kilku lat kupiecka. Cech oferuje wszystkim zrzeszonym w nim czonkom usugi w zakresie uzyskiwania penych informacji o aktual nych przepisach prawnych, podatkowych, ubezpieczeniowych i innych dotyczcych prowadzonej dziaalnoci. Organizuje specjalistyczne szkolenia podatkowe, bhp oraz w zakresie prawa pracy. Czonkowie cechu mog liczy na pomoc w kompletowaniu dokumentw do uzyskania rent i emery tur, a take do skierowania wyszkolonych uczniw na eg zaminy kocowe. Wrd czonkw cechu znane s rody rzemielniczeo tra dycji dwch-trzech pokole. Nale do nich Powiardowscy z Drzycimia (piekarstwo), Suchomscy i Krzemiscy ze wie cia (stolarstwo) oraz Mociccy ze wiecia (kamieniarstwo). Wspczesn histori cechu i rzemiosatworz znani i ce nieni mistrzowi swoich zawodw, m.in. Feliks Suchomski, Drogosaw Domek, Franciszek Rosiski, Franciszek Wardzi ski, Julian Koszarski, Franciszek Hylla, Stanisaw Mrz, Hie ronim Jankowski, Klemens Urban, Kazimierz Kuras, Kazi mierz Mocicki, Bogdan Witkowski, Zygmunt Laskowski, Krzysztof Otlewski. wito rzemiosa przypada 17 kwietnia, to jest w dniu urodzin Jana Kiliskiego, szewca i wodza powsta chop skich. Co roku w tym dniu w Sanktuarium Maryjnym na Sta rym Miecie w wieciu odbywa si msza wita w intencji rzemiosa, a potem w Domu Rzemiosa czonkowie cechu gromadz si na okolicznociowych spotkaniach. Od 26 czerwca 1997 roku starszym cechu jest Eugeniusz Nadolski.

Z 1936 roku pochodzi sztandar cechu kowalskiego z sylwetk w. Hipolita

Cechowe atrybuty w zwieczeniu z dbowych lici

Cech piekarzy obok Madonny ma na swoim sztandarze symbole herbowe wiecia

Cech kowalski w Nowem tradycjami siga 1772 roku

Na sztandarze cechu szewskiego z 1946 roku wizerunek Jana Kiliskiego w otoczeniu...

... cechowego emblematu i herbu wiecia, a na drugiej stronie Matka Boa wiecka z liliowym ornamentem

ANDRZEJ GRZYB

Gar" kociewskich sw
Sowniczku gwary kociewskiej Marii Pajakrobata - cirkowy (jarmarczny) cudak kowskiej, na malej karteczce, noszcej tytu aksamit - plusz Errata" oprcz typowego wykazu poprawek aktualnie - rychtych w czas jest dopisek: Autorka z radoci przyjmie ka akuszerka - baba ot dzieciw d now gar " wyrazw kociewskich, co przyczyni si do ale - jeno tego, e kolejne wydanie Sowniczka..." bdzie peniejsze. ale (tak) - dy jo Wierz, e nowe, a waciwie stare ale odszukane, przyalici - wej pomniane garci" wyrazw kociewskich uciesz wszystkich alkoholik - pipon (te czowiek otyy) tych, ktrym Kociewie jest bliskie sercu. Prawd jest te, e altanka - wystawka pora ju najwysza wyda poserzony (przynajmniej jeszcze aluzja - przeszczyrka raz czyli o sto procent) Sowniczek gwary kociewskiej. Ten amant - babiarz, latawiec sowniczek powinien by w kadym domu na Kociewiu, amantka - brutka, latawica, podfruwajka, ciepa w kadej szkole i bibliotece, nie tylko jako wyraz szacunku ananas - niewarty knap dla tradycji, ale jako narzdzie potrzebne w codziennym funk anegdota - powiastka, godka cjonowaniu w spoecznoci lokalnej, ktra wci przynajmniej angaowa si (do pracy) - najmnowa sie elementw gwary uywa jako pozytywnego swojego" wy anielica- niby wita, ale... rnika. Uy innego, naszego, kociewskiego sowa, czy zwro apetyt - smaka tu to zaskakujca przyjemno, dowd na zachowanie sza arogancki - napuszony cunku dla tradycji, dla kociewskiej pomorskoci jzykiem astmatyczny - dychawiczny przecie komunikujemy si, yjemy na co dzie. Dlatego nie atak - nalatywanie lekcewamy naszej piknej gwary. W praktyce nie tylko oka aureola - okronga pranga zjonalnej pamitajmy, e gwarze kociewskiej potrzebna jest awansowa - pole w gra, ji na wierzch rozumiejca troska. awanturnik - charakternik. Po tych kilku zdaniach moe i niepotrzebnego wstpu Poprzestajc tym razem na sowach rozpoczynajcych si niepewnie omielam si jako nie jzykoznawca dorzuci liter A, pozwol sobie doczy jeszcze pozbawion porzdku gar" sw kociewskich do zasobu zawartego w Sownicz gar" sw wymieszanych, zanotowanych przypadkowo. ku... Marii Pajkowskiej. Moe tym sposobem przyspiesz jego oczekiwane, poszerzone wznowienie. glenda - mwicy dugo, zawile, w kko rychtych, rychtyk - dobrze abi, abi - tyci, zupenie mao kabza - portmonetka Agnesa - Agnieszka tasza - teczka ajka - pieci si, pobaa lupka - kurtka Alo - Alojzy, ale te Alfons westka - kamizelka akuratny - dokadny ancug - garnitur kardyja, (kardeja) - przygoda niemia gapowaty - nieuwany ankier - kotwica, obcinik (wiszcy) psion - niejadalny grzyb, zy czowiek antek - obcy (antek bosy - biedny) strychulec - oseka do kosy bu - stary kawaler, niezgua szatora, szatornik - zbierajcy szmaty, butelki buska - prababcia. biszong - zagajnik Zmieniajc teraz kolejno, sprbujemy dorzuci gar pluta - kaua klaprowa - plotkowa sw, przegldajc A tak, jakbymy tworzyli sownik polskodraowa fest - biec szybko, spieszy si kociewski. pindel - pakunek, tumok absorbowa - mudzi kuziel - wariat adept - nowi krykulec - laska afera - oszukastwo paplon, paplarz - plotkarz agonia - ostatni dech duk - d akceptowa - on je do zgody dyl - gruba deska, bal

Mowa, szczeglnie na pograniczu regionw, miesza si, prze nika, jest wsplna. Wida to wspczenie. Jest to udoku mentowane w Sowniku kociewskim i Sowniku gwar kaszub skich ks. Bernarda Sychty. Odrbno, inno regionw, midzy innymi, a moe gwnie, wyznacza zasig gwary. Nikt przecie, choby bardzo chcia, nie pomyli jzyka ka szubskiego z gwar kociewska.

wypowiadao si o poezji ks. St. Pasierba, zwaszcza po jego mierci. S to przyczynki - prby okrelenia kontaktw lub nawet przyjani z osob Pasierba i poet Pasierbem. Wrd Moje uzupenienia Sowniczka... o te kilka garci kociew- nich znajduj si te gosy o samej istocie pasierbowskiej skich sw maj by zacht dla innych, o wiele lepiej ode poezji. Nie ma jednak caociowego i kompetentnego opra mnie znajcych gwar, na uzupenienie, sprostowanie, doda cowania jego poezji. Nie wydano jeszcze pomiertnie jego utworw zebranych. Wiersze wybrane ks. Pasierba, wy nie wielu jeszcze sw, ktrych ja nie zapamitaem. dane przez Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej Powszechnie wiadomo, e Kociewiaki welujo, ale gwa- w 1988 roku, obejrmuj utwory do 1985 roku. S, niestety, ra nasza ma te przepikne zdrobnienia typu: pjdkaj, najczciej kanonem, np. w modzieowych konkursach re cytatorskich, niewystarczajcym i mylnym. zrbkaj, chodkaj, dajkaj, czy zdrobnienia typu: gzubn, Serce, serce umieszczone w trwaniu, widzi w poezji Pa robn, cieln. sierba Barbara Wachowicz: z ciepa i mioci rodzinnego Gwara, bdca elementem tradycji, przechowuje, tworzy, domu wynis swoj otwarto na ludzk bied, sabo, wzbogaca jzyk oglny. Ma swoje niezaprzeczalne pikno, uomno, staro. {Gdzie stoj i trwaj domy dziecistwa, harmoni, brzmienie. To ona wanie czsto, jako jzyk co jak nie w sercu). I wspina si po schodach swego domu dzienny, nagle okazuje si zdolna do, jak to pisa Wordsworth, w Tczewie. Tam trwa cie Ojca pochylony nad otwartym Ta cytem i wycigaj donie Matki, spracowane i poluszczone... zada poetyckich". Poezja Pasierba to umiercanie zego widzenia. W jego te Przypominajc Pasierba, warto powtrzy za nim opo kstach Umiera Bg zej teologii, andarm wiata. Prawdzi wie o Kirkegardzie, ktry codziennie przechadza si na targ, wy Pan Bg ucieka z podrcznikw na wagary. Pasierb nie aby posucha jzyka ludu, poczu jego smak, koloryt, bo lubi takich kapanw, ktrzy by byli skrzyowaniem anioa gactwo. z kapralem}. Niektrzy, niezbyt yczliwi kulturze ludowej twierdz, e jzyk ludu, gwara jest zgrzebna, prosta, siermina. To prawda, lecz ta pozorna prostota jest pikna i przebogata, bezpo rednia i oryginalna, wci wiea i pocigajca. Jest w gwa rze kociewskiej, jak w innych, naturalny rytm i niezwyka melodyjno, lapidarno i gboka plastyczno. Znakomity poeta romantyzmu, Seweryn Goszczyski, tak chwali jzyk pieni ludowych: pokorny, niestrojny ale zwi zy, mianujcy wszystko waciwym imieniem. To co Adam Mickiewicz napisa o pieni gminnej odnosi si dobrze do dzisiejszej gwary, ktra jest ark przymierza midzy dawny mi i modszymi laty. Gwara kociewska dzisiaj funkcjonuje raczej czstkowo, i ale nie mona powiedzie, e umara. Sownik kociewski Sychty, sowniczek Marii Pajkowskiej, tu i wdzie pojawia jce si teksty pisane (bez naleytej dbaoci) w prasie, stay felieton w Gazecie Kociewskiej" Naszego Kazimierza Gr skiego ze Starogardu, wiele innych faktw, a przede wszyst kim gwara na targach, w pocigu, przed wiejskim sklepem potwierdzaj, e Kociewie ma swoj mow. Fot. Roman Sikora Zebraem tu gar sw kociewskich raczej z przypadku Ks. Franciszek Kamecki po to, eby pokaza ich urok i moe namwi innych do podob na Biesiadzie Literackiej '98 nego zbieractwa, ktre przypomni i uzupeni to, co zostao w Czarnej Wodzie ju szczliwie ocalone. I jeszcze jedna uwaga. Pomorze, Kaszuby, Kociewie to wystpowa w podwjnej roli: wielowiekowy tygiel, rodzaj pogranicza narodw, kultur, wygosi referat religii, std w gwarze kociewskiej nie powinna dziwi obe powicony poezji ks. Janusza St. Pasierba, cno sw niemieckich, tak zwanych oswojonych garmaniktry drukujemy obok, zmw. za o jego poezji mwi rwnie poeta Gwara kociewska jest blisza jzykowi polskiemu ni j doc. dr hab. Kazimierz Nowosielski zyk kaszubski. S sowa i zwroty wsplne, znane i ywe na z Uniwersytetu Gdaskiego. Kociewiu i na Kaszubach. Kociewie ssiaduje z Kaszubami. Na czarnowodzkim spotkaniu regionalnych twrcw i krytykw goci po raz pierwszy, std te szczeglnie serdecznie by witany przez organizatora biesiady, te poet, Andrzeja Grzyba, burmistrza Czarnej Wody.

jacha - gnojowica, brudna, cuchnca woda Wiera jo - pewno tak jedyncy - jedyny jadcy (pocig) jedenastowy - odjedajcy o jedenasta (np. autobus).

Wielu

Motyw serca jest trafny. I chyba dominujcy. To serce krwawi. Poza sercem nie moemy przecie umieci moty wu rany i blizny, ktry jest wszdzie obecny w poezji Pa sierba - co celnie i precyzyjnie w swoim eseju analizuje wybitny znawca, Ryszard Przybylski, uwzgldniajc doro bek do 1988 roku2. I przyja jest ran, i blini jest ran, i Ukrzyowany jest ran, i mier jest ran. I poezja to rana. Rana od krzy a, od ukszenia, od ostrza anioa i od czego jeszcze - nie znika nigdy z poezji Pasierba. Pierwszy wiersz tak si za czyna (1978 r.): Poezja dzisiaj nie moe dowierza musi sowa sdzi zadawa im rany zdziera odzienie przybija do krzya sucha co krzycz kiedy umieraj sprawdza pieczcie po trzech dniach na grobie
Poezja dzisiaj Kategoria przestrzeni.

mi z samym sob. Ufno eschatologiczna i obecno mio ci to miary teje poezji. Poeta mwi: nie warto y w pustce, obok winien by kto drugi, jestemy zaleni, to znaczy moe my zosta zbawieni przez Chrystusa, nie na nasz wymylony, wasny, peen pychy sposb5. Julii Hartwig podoba si Pasiebowska konfrontacja i kon centracja. Widzi w jego twrczoci zdolno do konfronta cji ze wiatem otwartych idei i zarazem niewyobraalnego wprost natoku propozycji, przed ktrymi staje wspczesny czo wiek. Temu czowiekowi ksidz Pasierb prbuje wskaza drog, ktra jest drog prowadzc ku skupieniu, noszcemu ju w samej istocie charakter religijny. Jest to droga szeroka i nie wykluczajca wyboru. Pisze: Ju w staroytnych Indiach mwiono, e tylko ci docieraj do wiecznej prawdy, ktrzy s w stanie dostrzec jedno w barwnej wieloci wiata. To samo pragnienie - odkrywania jednej zasady tumaczcej wiele lub wszystko - nurtowao filozofw, uczonych i artystw. Gdy pa trzymy na wspczesne rozbicie wiata, ronie w nas potrzeba skoncentrowania si, skupienia, scalenia"6. Poezja to jednoczenie rozdarcia i tragizmu wiary w jed no ezgystenqaln. Tragizm wiary, ktrym wypeniona jest ta poezja, wzi si z wiedzy o podwjnym charakterze naszej materialnej eg-

zystencji. Materi jestemy z woli Boga i cielesn "form czowieka" naday nam Jego donie. W materii zostaa zakorze niona tajemnica naszej transcendencji. Ale jednoczenie przez cae ycie patrzymy, jak wszystkie materialne formy, wcznie z naszym ciaem, ustawicznie zdaj do unicestwienia, roz praszajc si w bezsensownym bycie atomw i galaktyk, w sko czonej nieskoczonoci uciekajcych nie wiadomo gdzie i nie lecz noc przywraca nam siy wiadomo po co. Cielesno, ktra pozwala nam wnikn kadego rana w prawd, pogra nas zarazem w ogupiaym bezsensie - ko otwiera si jak kwiat czy swj esej o Pasierbowej poezji wiary tragicznej Ryszard ta sama rana Przybylski7. Codziennie Pasierb powtarza czsto sowa Jana Pawa II, e kady w: Puste ki. cay wiat ma na gowie, o czym wspomina ks. Jan Twar Artur Midzyrzecki uy wprost okrelenia przyja, bo dowski5, podajc mimochodem dwie wane uwagi: jest odpowiednie, nazywajc Pasierba kim, kto nas kocha, o tym, e niektrzy twierdzili, i eurydycja historyka kto by uczulony na moraln atmosfer czasu. vPrzyja moe sztuki utrudnia odbir wierszy Pasierba, Twardowski za za ycia by ran, ale po mierci jest blizn, co krwawi wiecz przecza i wyznaje, e zawsze by poruszony wierszami Pa 3 nie" . sierba; Wiktor Woroszylski zauway szczeglny dar Pasierba e u Pasierba klucz do otwierania maej ojczyzny" polegajcy na uznawaniu innych, innej wartoci wzgardzo jest tym samym kluczem, ktrym otwiera si bram ojczy nej wartoci4. zny wielkiej (w Obrotach rzeczy). Ks. Jan Socho dostrzeg, i wiersze Pasierba wyrastaj I zdaje si, e ksztatowane przestrzenie przemieszcza ze spotka, s autobiograficzne, bywaj rozmowami z dziea j si w poezji Pasierba i tworz jedno: jeden teren to mi sztuki albo wierszami innych poetw, rwnie rozmowaplan rodzimej ojczyzny i wielkiej ojczyzny caego wiata.

A tak pisze w ostatnim tomiku w 1993 roku: codziennie wykrwawia si zachd i kady dzie zmczenie zamyka jak blizna

Z rosncym akcentem u Pasierba - pod koniec twrczoci oddala si plan wielkiej ojczyzny wiata, a pokazuje si mocniej poezja Pustych k, poezja maej ojczyzny - wedug mnie - poezja najczystsza, prosta, zwyczajna, mdra, naj pikniejsza z caego dorobku: wrciem by zamieszka w drewnie przez wielkie okna widz ziele i deszcz ten drewniany dom uczy mnie by w drzewie wieczorem lec patrz na niski sufit jak na wieko take we mnie wpatruj H z bliska podune ciemne oczy skw otula mnie ciepym wiatem matka sosna

Patrzy na db, z ktrego chciaby mie trumn, widzi tartak w pobliu: c e zbyt wiee deski ja te do mierci bd zawsze za mody moe razem szybciej by nam szo sezonowanie w jego objciu twardziej bym spa po zmartwychwstanie a z tego dbu (wiersz bez tytuu) Motyw maej ojczyzny i motyw drugiej strony rzeczy wistoci cz si harmonijnie i z umiarem, dojrzale. Pa sierb niestrudzenie przedziera si ku ostremu byskowi (np. Zdejmowanie pieczci, 1982): wtedy nie bdzie wolno okaza znuenia zda si na prd leniwy jak zbutwiae czno w torfiaste bagno zapa si bezwadnie

Drewniany dom w: Puste ki.

Pasierb potrafi powraca z kamiennego domu w Toska nii do drewnianego, z midzynarodowej szosy do zabitego na niej psa, ktry ley jakby spa, groc pdzcemu wiatu maszyn i upominajc go za bezduszno. nasycony wspaniaoci i okropnociami wiata wracam w mj may wiat szare domy nierwne brudne chodniki i wiecznie ci sami faceci na rogu w tamtym domu bya melina obok mieszkaa stara prostytutka tam si kc i czasem krzycz po nocy ale na murze znajduj wypowiay anons oddam maego kotka w dobre rce

jeli to bdzie woda trzeba j przepyn jeli mur przedosta si na drug stron jeli zasona trzeba j odgarn odwanym gestem jednym ruchem to musi wypa jak skok wzwy trzeba si skupi spry w sobie i reszt si nad siebie rzuci utrata tchu ten ostry bysk wiato ktre wtedy wida A w 1993 roku w Pustych kach, w wierszu bez tytuu, pisa: co widzisz rzek czy most co jest ci blisze ten czy tamten brzeg co bardziej rzeczywiste most czy rzeka w dole brzeg ktry opuszczasz brzeg na ktry idziesz

Ulica w: Puste ki.

Oprcz - niewtpliwie gwnego motywu powracania z duego do maego wiata - widoczny jest w poezji Pasier Te wszystkie obrazy znajduj si w nieodczni} relacji ba drugi motyw: nieustannego przebijania si przez to, co do krzya, rany, blizny oraz do pieczci na grobie. Zatem widoczne, ku drugiemu wymiarowi wiata. I temu przeno nieustannie tajemnica Wielkanocy przenika poezj Pasier szeniu nas ku przestrzeniom suy poezja. Bo poezja jest ba. I humor i rado, aby nie umiera zbyt sztywno i osta metafor, pomostem, przenoni, podr ku nowym ho tecznie, skoro istnieje drugi brzeg. ryzontom, pragnieniem nowych brzegw, scalaniem wszy stkiego w jednym momencie i w jednym punkcie prawdziw szej rzeczywistoci, innej ni pozwalaj nam widzie i czu nasze zmysy. Poeta jest wolny w swoim trudzie poszuki Przypisy wania prawdy, jej nazywania i jej malowania. Wiersz Wrze 1 Wstpujcy na wzgrze. Wspomnienia o ks. Janusza St. Pa niowy wieczr jest dobrym przykadem i uzasadnieniem tezy sierbie. Praca zbiorowa pod red. Marii Wilczek. Pelplin 1996, o podwjnoci, a zarazem o jednoci poezji Pasierba: s. 161-163. 2 niebo dzi od spodu jest podbite wat Ryszard Przybylski, Poezja wiary tragicznej. W: Janusz St Pa i popielatym jedwabiem sierb, Wiersze wybrane. Warszawa 1988, s. 377-389. 3 adna wiea ani ostry krzyk Wstpujcy na wzgrze, s. 142. 4 nie s w stanie go przebi Wstpujcy na wzgrze, s. 151. 5 Ks. Jan Socho, Ufno eschatologiczna. W: Janusz St Pasierb, Puste ki. Warszawa 1993, s. 85. cisza 6 Wstpujcy na wzgrze, s. 139. 7 Ryszard Przybylski, op. cit., s. 388. na pewno jest 8 Wstpujcy na wzgrze, s. 135. po drugiej stronie

nia do codziennego gonego czytania, zanim jeszcze rozpoczy nauk w niemieckiej szkole. Franciszka Cej rowska - babcia, bya prymusem w niemieckiej szkole, ale po polsku te pynnie czytaa. Ich dzieci wzajemnie sobie pomagay w nauce i po prawnie czytay uczc si z polskiego elementarza, np. Marianna, matka Anotniego Grskiego, niejednokrot nie powtarzaa, e pamiciowe zadania z matematyki pierwsza potrafia wyliczy w szkole tylko dlatego, e w pamici liczya po polsku. Franciszek, brat Marianny, by drukarzem w Pelplinie. Przywozi pliki gazet, a modsi bracia roznosili je po domach. Tak to do Grabowca trafia Pielgrzym" czy Gazeta Grudzidzka" Kulerskiego. Sprowadzano te elementa rze dla dzieci i dla dorosych. W Grabwcu uczono si pisa i czyta, przede wszystkim na podstawie gazet i ksiek, gwnie powiconych historii Polski i rwnie innym dziedzinom. Franciszek (wuj Grskiego), widzc potrzeb czytania, zaoy czytelni ludow. Niebawem zacz studiowa w Poznaniu, tam zosta redaktorem ga zety Robotnik". Pisa wiersze przepojone mioci do oj czyzny i przesya do Grabwca ksiki. Alojzy, kolejny wuj Grskiego, zosta po pierwszej wojnie wiatowej dyrektorem drukarni w Poznaniu, a trze ntoni Grski urodzi si w rodzinie, gdzie ywa ci, Wadysaw by nauczycielem. bya wiadomo narodowa. Czy strzegy jej Wtenczas bibliotek prowadzia matka, Marianna, grabwieckie piaski, grzysty teren, ki tor- a ksiki czytao ju wielu mieszkacw okolicznych ftaste nad Wgiermuc, czy te blisko lasu, malowni wiosek. Coraz wicej ksiek z Towarzystwa Czytelni cze stoki pagrkw i szum wolno pyncej wody? Trudno Ludowych trafiao na domowe pki Cejrowskich. Roz dociec, czy to echo nieudanego strajku szkolnego, czy wj czytelnictwa wpyn niewtpliwie na oywienie te z innych przyczyn, by moe poprzez propagand pra ycia kulturalnego caej wioski i okolic. sow, rodzina ze strony matki zmobilizowaa do czytania polskich ksiek w krtkim czasie ca wie. (fragment ntoni po raz pierwszy wystpi na scenie z przy nieopublikowanego eseju Antoniego Grskiego). dugim wierszem majc 3 lata. Jego matka nieraz uczestniczya w przygotowaniu przed W owych czasach prawie w kadej wiosce kociewskiej nauczycielami byli Niemcy, a tylko w nielicznych przy stawie amatorskich. Sztuki, jakie byy w tym czasie padkach Polacy, ktrym z racji penionej funkcji nie wol wystawiane, mieciy si w krgu tematyki patriotycz no byo mwi po polsku. Ludno polska pozbawiona no-religijnej. Grano m.in. Ofiar za Ojczyzn, Mk bya pedagogw, a nauka jzyka polskiego skazana na Chrystusow, wit Jadwig, a take wystawiano ko medie. zagad. Rodzice sami uczyli swoje dzieci po polsku. W pierwszej klasie szkoy powszechnej Antoni bar Jan Cejrowski, dziadek Antoniego, nie umia pisa po polsku, ale czyta polskie gazety i swoje dzieci naka dzo si nudzi, bo umia ju pisa, czyta i liczy. W roku

ntoni Grski po prostu kocha ludzi i ziemi, gdzie przyszo mu y. Nie pisze pod niczyje dyktando, ale z potrzeby serca pielgnuje do dzi trway lad regionalnej odrbnoci Kociewia, jakim jest gwara. Opisuje w niej zwyczaje ludowe, wita ko cielne, uroczystoci rodzinne. Opowiada o gwiazdach" z koz, niedwiedziem, bocianem i diabem, o maszkach", o rym jak gospodynie czyciy patelnie popio em na czas postu i wynosiy na gra" (tj| strych), o sma ganiu brzezinowymi rzgami dziewczt w czas Wielka nocny, o haftach kociewskich, o ludowym rzemiole, ko walach, koodziejach, plecionkarzach, o piewaniu frantwek, o tacach, o yciu codziennym wczoraj i dzi. Wszystko, o czym pisze wie si z jego yciem, wspo mnieniami. Dlatego jest autentyczne, prawdziwe, szcze re, bo faktycznie przeyte i dowiadczone. ycie Grskiego, Naszego Kamniyrza", opowiada ne na amach Gazety Kociewskiej", to nie jest fantazja czy zaczarowany wiat, to zatrzymany czas, realny obraz, dedykowany Ku pamici potomnym, by nie zagin wie loaspektowy wymiar regionu Kociewia; by ocali jego histori, kultur, potencja twrczy, pami o tych co byli tu wczoraj i tych, ktrzy dzi stanowi o przyszoci.

KMR

W Anglii ukoczy kurs druynowych. Po powrocie do kraju, w grudniu 1957 roku, kontynuowa nauk o kie runku plastycznym i pedagogicznym. Pracowa w szkole specjalnej, pisa liczne wiersze, duo malowa, ale tylko mae formy, tzw. ilustracje. Po ponownym powstaniu ZHP pracowa jako druynowy albo szczepowy. Obecny by na 37 obozach harcerskich. Wspdziaa z grup o prawicowych pogldach, m.in. z Janem Waaszewskim. W roku 1985 wydany zo sta zbiorek jego wierszy pt. Modraki. Antoniemu Grskiemu bliski sta si rwnie fol klor kociewski i wszelka tematyka zwizana z tym re gionem. Dlatego m.in. swoj prac dyplomow napisa o Kociewiu: Znaczenie pracy kulturalno-owiatowej w zachowaniu polskoci ziemi kociewskiej na poczt ku XX wieku. Przygotowa te rozpraw Haft kociew ski, ktrej mimo upywu 20 lat nie nie udao si do tychczas wyda. Jest autorem popularnych gawd kociewskich ntoniego wcielono do Baonu cznoci Dy w gwarze, publikowanych w Gazecie Kociewskiej".. wizyjnej w 3 Dywizji Strzelcw Karpackich. Nadal na amach tego pisma ukazuj si jego wiersze. Dowiedzia si o powstaniu gimnazjum i li Zajmuje si te architektur chat kociewskich, wielo ceum przy 3 DSK. Zda egzamin do drugiej klasy. ma dziedzinami folkloru kociewskiego, przygotowuje Wstpi te do Krgu Starszoharcerskiego Wdrow do druku wspomnienia z wasnych wojennych i powo nych Zniczy". Jego druynowym by pniejszy emigra jennych przey. cyjny prezydent, druh Ryszard Kaczorowski. Wykonywa ycie Antoniego Grskiego, Naszego Kamniyrza", pomoce naukowe dla szkoy, pisa te jaseka, ktre wy to nie fantazja czy zaczarowany wiat. Wszystko o czym stawiane byy w Amandoli we Woszech. Tam, a pniej pisze zwizane jest z tym co przey, dowiadczy jest to w Anglii piewa w chrze, prowadzonym przez prof . Bem- prawdziwa, autentyczna, szczera opowie, tym lepiej, e bena. spisane gwar. 1937 wstpi do harcerstwa. Zacz te pisa swoje pierw sze wiersze. W roku 1939 napisa pierwsz opowie i zda egzamin do starogardzkiego gimnazjum. Kiedy wybucha wojna zaoy tajny zastp harcerski - Zastp Modych Lww, zajmujcy si ratowaniem pol skich ksiek, przenoszeniem wiadomoci, sub war townicz podczas tajnych zebra dorosych, maym sa botaem i pogbianiem wiedzy o Polsce i o harcerstwie. W roku 1944, wcielony przymusowo do armii nie mieckiej, rozpocz wspprac z francuskim ruchem opo ru, m.in. szkolc modych partyzantw w posugiwaniu si broni. Przeniesiony do Woch, uciek do partyzantki woskiej i kiedy front si zbliy - przeszed na stron oddziaw amerykaskich. Tam wraz z innymi rodakami czyni starania o wstpienie do Wojska Polskiego, ale dowdztwo alianckie nie byo temu zbyt przychylne. Do piero po zorganizowaniu przez Polakw strajku godo wego przeniesiono ich do oddziaw polskich.
Materia przygotowano na podstawie tekstu wygoszonego przez autork 17 maja 1997 roku podczas Biesiady Literackiej w Czarnej Wodzie.

Antoni Grski uczestnik Biesiady Literackiej '97 w Czarnej Wodzie przegldajcy Kociewski Magazynyn Regionalny Fot. Roman Sikora

ROMAN KLIM

w malarstwie na szkle Wojciecha Lesiskiego

ojciech Lesiski urodzi si 16 wrzenia 1938 roku w Tczewie. Malowa zacz w 1984 roku. Publicz nie po raz pierwszy zaprezentowa swoje prace w 1986 roku i od lipca tego roku niemal wycznie maluje na szkle. Twrczo Wojciecha Lesiskiego jest odnowieniem dawnej, obecnie na Pomorzu ju unikatowej formy malar stwa na szkle. Jego prace znajduj si w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Toruniu, Muzeum Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich, Kaszubskie go Uniwersytetu Ludowego w Wieycy, Muzeum Historii Ruchu Ludowego (filia w Piasecznie), Muzeum Regionalne go w Wgrowcu, Muzeum Narodowego w Gdasku, a take w posiadaniu osb prywatnych w kraju i zagranic. Wojciech Lesiski uczestniczy w wielu konkursach i eks pozycjach indywidualnych i zbiorowych. Zdoby wiele na grd i wyrnie m.in. w 1987 roku I nagrod w tczewskim konkursie Wspczesna sztuka ludowa Kociewia i nagrod prezydenta miasta Tczewa, w 1988 roku II nagrod Woje wdzkiego Orodka Kultury w Gdasku w konkursie i wy stawie pt. Szopka i obrzdy Boego Narodzenia w plastyce ludowej, w 1989 roku wyrnienie we Wdzydzach Kiszew skich w konkursie wiat demonw ludowych i wyrnienie w II Wojewdzkim Konkursie Wspczesna sztuka ludowa Kociewia, w 1991 roku I nagrod Ministra Kultury i Sztuki w zwizku z wystaw Wspczesna ludowa rzeba, malar stwo i dywany dwuosnowowe Polski pnocnej w Muzeum Etnograficznym w Toruniu oraz I nagrod w III Wojewdz kim Konkursie Wspczesna sztuka ludowa Kociewia, na grod specjaln w II Oglnopolskim Konkursie im. ks. Jakuba Wujka o Tematyce Biblijnej w Wgrowcu oraz wiele innych. Muzeum Wisy od samego pocztku patronowao twr czoci Wojciecha Lesiskiego. Jego osoba i dziaalno bar dzo mocno zwizaa si z t placwk. wiadcz o tym jego wystawy organizowane w tyme muzeum. W 1998 roku byo to Kociewie na szkle malowane, w 1989 roku Wisa w legendach, baniach i podaniach, w 1992 roku w ramach Wiosny plastycznej w Muzeum Wisy i Madonny Polskie, w 1994 roku Malarstwo na szkle Wojciecha Lesiskiego na 10-lecie jego twrczoci, w 1996 roku w ramach wystawy Kultura ludowa Kociewia.

Piknym uzupenieniem wystawy wity Wojciech w malarstwie na szkle Wojciecha Lesiskiego jest 68 fo togramw autorstwa Tadeusza Magdziarza, kronikarza i skarbnika Nadwilaskiego Klubu Krajoznawczego Trsow". Ilustruj one obiekty i miejsca pamitkowe - na obszarze caej Polski - zwizane z wybitn osobowoci w. Wojciecha zapisan w polskich dziejach. Fotogramy te s efektem wdrwek krajoznawczych pt. ladami mi sji w. Wojciecha. Wspaniaym tem dla wystawy Lesiskiego byo take ponad 50 rzeb rodziny Wespw. Maria i Jan Wespowie oraz ich synowie: Zbigniew i Roman - to rodzina niezwykle uta lentowanych twrcw ludowych, bardzo zasuonych dla sztu ki regionu Kociewia i Tczewa. Rodzice ju nie yj - Maria bya znan hafciark, ktra zrekonstruowaa wzornictwo kociewskie pnocnej czci Kociewia; Jan, tworzcy w gwa rze, nalea do znanych gawdziarzy i poetw ludowych, ponadto rzebi. Jego i synw rzeby, wyeksponowane w Muzeum Wisy, s prbk i miar ich talentu i wyobra ni, doskonale podkrelajce koloryt i charakter obrazw Woj ciecha Lesiskiego. Otwarcie wystawy wity Wojciech w malarstwie na szkle Wojciecha Lesiskiego stao si rwnie okazj dla uczcze nia 60-lecia urodzin Autora. Byy wic dla Jubilata kwiaty, dyplomy, pamitkowe puchary i zdjcia... Wspaniaym gestem Wojciecha Lesiskiego byo jego pu bliczne owiadczenie w trakcie ceremonii otwarcia wystawy, e obrazy na niej eksponowane przekazuje w darze dla Mu zeum Wisy. Aktualnie w Muzeum Wisy s eksponowane nastpuj ce wystawy stae: Dzieje eglugi wilanej, odzie ludowe dorzecza Wisy, Dzieje kajakarstwa polskiego. Zwiedzi mona rwnie pi wystaw czasowych: Marynistyka w ekslibrisie, Tczewianie w starej fotografii, Ludzie dla ktrych kajakarstwo stao si sensem ycia, Mennonici w Polsce, Powodzie i lodoamanie na dolnej Wile oraz wity Wojciech w malarstwie na szkle Wojciecha Lesiskiego, sta nowica kontynuacj cennego dorobku regionalnego twrcy tej unikatowej sztuki wywodzcej si z tradycji dawnych obranikw ludowych.

EDMUND ZIELISKI

ajpierw chciaem spisa na brudno wspomnienia cji, a z drugiej...? No, wanie! Jeli Bg pozwoli poy, z mej twrczej drogi. Ale myl sobie - najlepiej to moe w tej czowce utrzymam si duej. Co mi si pisa to, co umys pamita i serce dyktuje, bo jak zdaje, e nie da si pocign tyle co Rzepa, a jeli ju, to zaczn wygadza tekst, moe to wyglda zbyt ucze chc tyle co Antoni Chynek z Gniewkowa - majcy po nie" jak na zwykego (ludowego?) twrc. Do okrelenia nad 100 lat i rzebi! ludowy " wrc na zakoczenie mych rozwaa. Ale pki co, trzeba tworzy jak najwicej. Czy duo Zaczem rzebi wiosn 1961 roku. Mieszkaem wte przez te lata wykonaem rzeb? Myl, e w sam raz. Rze dy jeszcze na wsi i miaem zaledwie 21 lat. Boe -jak ten biem wtedy, gdy miaem ochot i udao mi sie wykona czas leci. Mj syn ma ju trzydzieci par lat, a wnuczka ponad dziewiset rzeb. Pewnie byy wrd nich kno Monika koysze si na koniku bujanym wykonanym przez ty", ale i te dobre by si te znalazo. A wiecie z czego dziadka Edzia. Wtedy przed trzydziestu siedmiu laty by najbardziej si ciesz? Z tego, e moje pierwsze rzeby zupenie inny wiat. W Zblewie, gdzie mieszkaem, byo znajduj si w Muzeum Etnograficznym w Oliwie, i od kilka samochodw osobowych, jeden telewizor w Gmin czasu do czasu mog na nie popatrze. Wykonaem je na nej Spdzielni, a po drogach jedziy furmanki konne, wystaw tradycyjnego sprztu i sztuki ludowej Kociewia ktre z rzadka poszy przejedajcy samochd. A zimy w Starogardzie, ktra odbya si w maju 1961 roku. Po byy wanie takie, jak mielimy w 1996 roku. Szosy rozwizaniu wystawy, ktra objechaa wszystkie miasta i drogi byy zanieone, ktrymi pdziy same w tuma powiatowe wojewdztwa, pani Stefania Liszkowska za nach niegu obwieszczajc sw obecno rn tonacj kupia je do zbiorw wczesnego Wojewdzkiego Domu Twrczoci Ludowej w Gdasku. Na jaki czas wrciy dzwonkw przytwierdzonych do koskiej uprzy. I w takim to wiecie zaczem wydobywa z klocka do mnie do konserwacji i wraz z wieloma innymi moimi drzewa nieudolnie wykonane postacie. A e szo mi to rzebami znalazy poczesne miejsce w magazynach mu bardzo mozolnie, wiadczy do dzi zachowana na doni zeum oliwskiego. Stoj w ssiedztwie rzeb Licy, Pastwy blizna po nou, ktry zeskoczy z drewna i rozora do. i innych rzebiarzy, ktrzy yli i byli wrd nas. Ju od pocztku mej twrczej drogi zwizaem si Bogdan Wrycza miejscowy lekarz zaszy jak trzeba, z Cepeli (Centrala Przemysu Ludowego i Artystyczne a dowiadujc si przyczyny sam zacz rzebi bardzo re go - przyp. red.); mam o tej instytucji jak najlepsze zda alistycznie. Bogdana ju nie ma - pozostay rzeby. Wtedy byo nas kilku rzebiarzy. Na Kociewiu Alojzy nie. Moje dostawy do Cepelii byy bardzo skromne. Nie Stawowy, Jan Giedon, Stanisaw Rekowski i ja. A na robiem adnych serii i nie namawiano mnie do wykony Kaszubach Apolinary Pastwa, Izajasz Rzepa, Wadysaw wania okrelonych tematw. Zreszt nikt z zacnych kon sultantw, jak pani mgr Stefania Liszkowska, mgr Woj Lica, Leon Golla, Leonard Meyer. Jestem na Pomorzu Gdaskim drugim co do stau ciech Baszkowski czy mgr Antoni Mironowski, nigdy rzebiarskiego. Z jednej strony jest to powd do satysfak nie mwili jak mam pracowa. To wanie zmusio mnie

KMR

do szukania wasnej drogi i chyba tak znalazem, skoro w opiniach etnografw mwi si o stylu Zieliskiego. Jestem za to im bardzo wdziczny. ok 1966 to przeom w moim yciu. Oeniem si z mieszkank Orowa pod Gdyni i tam przez 11 lat mieszkaem. Wolabym zosta na wsi, ale wybranka mego serca pocigna mnie w swoje strony. Mieszkao si prawie jak na wsi, ale nieopodal ttnio ycie wielkomiejskie. Za oknami mkny pocigi miej skie, dalekobiene i towarowe, wtedy cignione przez lokomotywy parowe. Tak wyczuliem such, e po sapa niu lokomotywy dokadnie wiedziaem ile cignie wago nw z wglem do pobliskiego portu. I tu napisaem taki bardzo krciutki wierszyk: Mio mi tu w Gdyni, na Kaszubach mio, ale na Kociemu milej by si yo. Uatwiony kontakt z Cepeli i Wojewdzkim Orod kiem Kultury (bliskie ssiedztwo z miejscem zamieszka nia) sprawi, e tu waciwie si rozrzebiem". Czsto odwiedzay mnie osoby zainteresowane moimi pracami, ktre staway si coraz bardziej znane. Liczne w owym czasie konkursy zmuszay do czstszego sigania po du to, co miao swoje dobre i ze strony: dobre, bo mona byo liczy na nagrod czy zakup prac do zbiorw muze alnych, a to reperowao znacznie domowe finanse; ze, poniewa grozio to ewentualnym obnieniem jakoci wy konywanych prac. Przecie byy okresy kiedy zapraszano do kilku konkursw w cigu roku. Zawsze obawiaem si by tworzenie nie zostao wyparte przez produkowanie. Na szczcie ten okres mam ju za sob. Braem udzia w wielu konkursach, a do wielu wia domie nie przystpowaem z wyej wymienionych powo dw. Byo kilka wyrnie, byy trzecie miejsca i drugie. Pierwsze miejsce zdobyem tylko raz, na konkursie Kociewska Sztuka Ludowa". I jestem z tego bardzo usatys fakcjonowany, e wanie w Starogardzie, stolicy mojego Kociewia otrzymaem t nagrod. W roku 1977 otrzymaem upragnione mieszkanie na gdaskiej Zaspie. Poprawiy si warunki mieszkaniowe, ale dla twrczoci byy one mniej korzystne. Tam mia em komrk na drewno, tu skadzikiem sta si balkon, a kuchnia warsztatem. I trwam w tym blokowisku ju ponad 20 lat. Syn jedynak mieszka z rodzin w innym bloku, co poszerzyo nasz przestrze mieszkaln. May pokj zamieni si w galeri rzeby, co u goci nieobeznanych z t dziedzin sztuki wywouje rne reakcje. Najczciej mwi, e to jest zupenie inne mieszkanie. Bo taka jest prawda. Siadam czasem i patrzc na zgro madzone eksponaty wspominam ich twrcw - byych i istniejcych. A na przestrzeni tych lat poznaem ich wielu, najwicej na kiermaszach sztuki ludowej pod czas Oglnopolskich Festiwali Folklorystycznych w Poc ku, a byem tam dziesi razy. Mile wspominam Tade usza Cka, Wincentego Krajewskiego, Stanisawa Kopk, Stanisawa Suchockiego. A z yjcych Anto niego Kamiskiego, Tadka Kacalaka, Jarosawa Furga i wielu, wielu innych.

Mamy ju za sob XX-lecie Oddziau Gdaskiego Stowarzyszenia Twrcw Ludowych, ktry wraz z pani Krystyn Szaan powoalimy do ycia. Byem jego pierwszym prezesem i dzi t funkcj piastuj. Nie jest to zbyt liczny oddzia. Na pocztku byo nas 34 i dzi tylu zostao. Przecitna wieku naszych czonkw to 70 lat. Sta rzejemy si... Wiedzc, e czas szybko ucieka, a ludzie si starzej i niestety, umieraj, jak tylko mogem staraem si uwiecz ni ich twrczo. Nagrywaem wypowiedzi i filmowa em ciekawe zdarzenia z ycia twrcw. Zrobiem wiele zdj. Wracam teraz do okrelenia ludowy". Dzi to ju ze wiec szuka twrcy ludowego pokroju Jendrzeja Wawry. I jest to zupenie zrozumiae. wiat idzie do przodu, wszytko si zmienia i trudno zatrzyma w miejscu czas dla sztuki ludowej i jej twrcw. Jak ogromne zmiany nastpiy na wsi! Standard ycia wielu mieszkacw wsi nie rni si w wielu przypadkach od ycia w miecie, a czasem wrcz przewysza. Czy chcemy czy nie, musi my zgodzi si na idce zmiany w przedstawianiu ycia kulturalnego wsi. Dlatego przymiotnik ludowy" w odnie sieniu do twrcw, ma dzi chyba tylko symboliczne zna czenie. Wyraziem tu tylko swoj opini na ten temat i ani mi w gowie wprowadza jak rewolucj w nazewnictwie w stosunku do twrcw regionalnych, z ktrych sam si wywodz i ogromnie ich szanuj, wrcz uwielbiam. ztuka ludowa Kociewia zuboaa ju o kilku jej twrcw. Ten niewielki region nie moe si po szczyci tym, e miejsce tych, ktrzy w naturalny sposb odchodz, zastpuj nowi. To smutne, ale garstka ludowych twrcw kociewskich kurczy si nieubagalnie. Nie ma ju take wielkiego zapotrzebowania na wyroby sztuki ludowej jak kiedy. Kto dzi kupuje szmaciak tka ny na kronie, by pooy go na pododze lub haftowany obrus do codziennego uytku? Kto kupuje rzebion fi gurk witka, by postawi na kontowej pce dla spe nienia roli porednika w modlitwach do Boga? Kowali jak na lekarstwo, o bednarzach wcale nie sycha, nie mwic ju o koodziejach. ycie poszo do przodu, a prze cie jeszcze nie tak dawno dachy domostw pokryway strzechy, na ktrych gniazdowa bocian. Niemal w ka dej wikszej wsi mona byo podku konia, obstalowa" koo do wozu, a gospodynie pieky wasny wspaniay chleb... Wielu z twrcw nie ma ju wrd nas, midzy inny mi Marii i Jana Wespw. Maria haftowaa, a Jan pisa wiersze w gwarze i troch rzebi. Poznaem ich kiedy mieszkali jeszcze w Morzeszczynie. Jan doczeka si wy dania tomiku swoich ludowych wierszy z czego by - pa mitam - bardzo zadowolony. Ten tomik jakby wieczy jego twrcze ycie. Maria reaktywowaa haft kociewski, nad ktrym pra cowaa od 1960 roku. Potem prowadzia liczne kursy haftw. Wzornictwo swoje opieraa na rzetelnie zgroma dzonym materiale, dotyczcym zdobnictwa w tradycyjnej sztuce ludowej, konsultowanym z fachowcami i regiona listami Wojewdzkiego Orodka Kultury w Gdasku. Braa udzia w licznych wystawach w kraju i za granic.

50

KMR

Wespowie w 1988 roku wyjechali do Niemiec, skd ju nie wrcili. Jan wprawdzie kilka razy jeszcze pokaza si w Gdasku i na Kociewiu, by po mierci ony dzieli si swym smutkiem. Maria Wespowa zmara w marcu 1990 roku, Jan 2 lata pniej w kwietniu. Inn ciekaw postaci na Kociewiu bya Magorzata Garnysz z Pczewa. Bya to posta niezwyka, jej zainte resowania regionem i yciem kulturalnym wsi wzbudza y powszechny zachwyt wrd innych. Odebraa wyksztacenie pedagogiczne i posza w la dy ojca zostajc nauczycielk w szkole podstawowej. Po przejciu na emerytur ze zdwojon energi zaja si zbieractwem i dokumentowaniem ycia Kociewiakw. Z pasj ratowaa od zagady stare sprzty, ludowe gadki skrztnie zapisywane i wzory strojw ludowych. Pani Garnysz poznaem w 1960 roku. Kiedy w 1988 ostatni raz byem w jej domu, przeyem prawdziw uczt duchow. Stuletni dom swoim wntrzem przypomina muzeum: stare meble, obrazy, ksiki, hafty., i ta szka tuka zawierajca spucizn po przodkach a z epoki sta nisawowskiej... Miaem w rku wachlarz, na ktrym krl Stanisaw August zoy autograf prababce pana Ludwi ka, ma pani Magorzaty. Magorzata Garnysz na podstawie starych strojw lu dowych, skrawkw tkanin zdobionych haftem pochodz cym z okolic Pczewa, opracowaa wzornik haftu kociewskiego, ktry - podobnie jak efekt pracy Marii Wespowej z Morzeszczyna - wydany zosta drukiem przez Zrzesze nie Kaszubsko-Pomorskie. Garnyszowej te ju nie ma wrd yjcych, zmara w Pczewie w kwietniu 1990 roku.

gronie rzebiarzy kociewskich ksiciem twrcw" by Jan Giedon, zwany ptaszni kiem z Czarnej Wody". Mieszka z matk w niewielkim domu na skraju lasu. To tam, wrd smu kych sosen nabiera natchnienia do swej twrczoci. Tam podpatrywa zwierzta i ptaki, by ich podobizny utrwali w drewnie. Tu w brzozie wyciosa w. Teresk, a w sosno

wym balu w. Franciszka. Tu w Czarnej Wodzie si uro dzi, w lipcu 1929 roku. Wprawdzie ukoczy tylko dwie klasy Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni, ale ksztat jego twrczoci do koca zosta ludowy. Rzeb intereso wa si ju w dziecistwie, wykonujc rne zabawki i gwizdaki". Modym, zdolnym czowiekiem zaintereso waa si Stefania Liszkowska z wczesnego Wojewdzkie go Domu Twrczoci Ludowej w Gdasku, co sprawio, e twrczo Giedona staa si znana. Pierwszy raz pokazano jego rzeby na wystawie pokonkursowej w 1959 roku w Gdasku. Potem by Starogard, znowu Gdask, a nastp nie trudno ju zliczy wszystkie prezentacje. Najwiksz kolekcj jego rzeb posiada Oddzia Etnografii Muzeum Narodowego w Gdasku. Jana Giedona odwiedzali liczni turyci i koneserzy sztuki ludowej, ktrzy dla prywatnych kolekcji nabywali jego prace bezporednio z warsztatu. Bardzo lubiem odwiedza siedlisko Giedona, szcze glnie latem, gdy szedem ciek przez sosonowy las pach ncy ywic w towarzystwie rozpiewanego ptactwa, by po pewnym czasie zapuka do gocinnych drzwi pana Jana. We wntrzu jego prostej chaupy pachniao cudownie lipo wym drewnem. A wszdzie peno byo drewnianych pta szkw, prostych instrumentw ludowych, figurek witych. Dzi po nim pozostay wspomnienia i te rzeby. Po mierci swojej matki tkwica w nim choroba daa o sobie zna szczeglnie. Ostatnim miejscem zamieszkania Gie dona by Dom Pomocy Spoecznej w Damaszce. Nie byo to chyba dobre miejsce dla czowieka, ktry cae twrcze ycie przeby w bezporedniej bliskoci z natur. Bardzo chcia wrci do swojej chatki, lecz choroba nie pozwala a. Rok przed jego mierci odwiedziem Jana Giedona w tym smutnym domu w Damaszce, gdzie bogate ycie rzebiarza zawone zostao do kilku metrw kwadrato wych wsplnego pokoju. To nie by ju ten sam ptasznik z Czarnej Wody". Zmar w kocu sierpnia 1992 roku. Wczeniej kupiem od niego obraz ze w. Franciszkiem. By moe byo to ostatnie dzieo jego rk.
Na podstawie maszynopisu autora i wspomnie zamie szczonych w Gazecie Kociewskiej", nr 80 z 18.11.1994

Edmund Zieliski mieszka na Zaspie. Z wyksztacenia i zawodu elektromonter, z wewntrznej potrzeby jest rzebiarzem. T pasj i potrzeb serca wynis z Kociewia, z ziemi swego pochodzenia. Ani rodzaj pracy ani miejsce pnieszego zamieszkania nie zatary w nim pamici i tsknoty za miejscem urodzenia. Na cianie jego mieszkania wisi paskorzeba przedstawiajca fragment rodzinnego Biaachowa, zagrod w ktrej si urodzi. To nic, e nie ma ju tego domu, e ten stary, drewniany zosta zastpiony nowym betonowym. Napis na paskorzebie gosi: Wej! Tu arn sia urodzy. Jest w tym duma i pami. Wierny sobie, swojej pamici i talentowi. A talent wspierany prac, mudny obcowaniem z kod lipowego drewna, owocowa co raz to innymi dzieami, coraz bardziej wyrazistymi. Od lat rzeby Edmunda Zieliskiego, prezentowane na tylu wystawach w Polsce, s rzebami osobnymi, rnymi od innych. Wynikajc z tradycji, naznaczone s jednoczenie znakiem indywidualnoci. I to pitno osobne sprawujce, e wrd wielu rzeb da si nazwa te z warsztatu Zieliskiego, jest chyba najcenniejszym osigniciem rzebiarza. Now pasj tego twrcy jest malarstwo na szkle. Wci jeszcze trudne, odsania takie moliwoci, ktrych nie zna rzebiarz. Dla potrzeb tego malowania Edmund Zieliski odkry pikno dawnych ornamentw kociewskich. Z tradycji, ale osobne, jak caa twrczo tego artysty, ktry mieszkajc w Gdasku nigdy nie opuci Kociewia. Wedug Leona Reszki, Pomerania"

o zdane w kocu 1998 roku po raz pierwszy Pomorskie Nagrody Artystyczne bd zapewne najwaniejszym corocznym wydarzeniem kulturalnynfowego wojewdztwa pomorskiego. Z ogromn satysfakcj informujemy, e w gronie dwunastu najwy bitniejszych osobowoci kulturalnych wojewdztwa zna laz si nasz przyjaciel, ZYGMUNT BUKOWSKI z Mierzeszyna, znany rzebiarz i poeta nurtu wiejskiego. Zygmunt Bukowski zdoby nagrod w kategorii tra dycyjna kultura regionalna. Jak powszechnie wiado mo, twrczo Bukowskiego, zarwno w dziedzinie poezji jak i rzeby, wymyka si z tradycyjnie rozumia nej sztuki ludowej. Laureat nie pisze przecie gwar a jzykiem literackim, natomiast rzeby jego wyszy

Mamy t satysfakcj, e wydany w 1998 roku przez Kociewski Kantor Edytorski album rzeb Zygmunta Bu kowskiego zatytuowany Malowane dutem w powanym stopniu wzmocni uzasadnienie wniosku o przyznanie nagrody. Przypomnijmy, e album zawiera pidziesit repro dukcji rzeb ilustrowanych przykadami twrczoci poe tyckiej autora. Sylwetk Zygmunta Bukowskiego w tej publikacji nakrelaj teksty Bronisawy Kleinzeller i Kry styny Szaanej. Obok sw wielkiego uznania przekazujemy lau reatowi szczere gratulacje. Jego sukces jest wyr nieniem dla caego naszego regionu.

ju poza krg ludowych witkw. W dalszym cigu Bukowski jest klasyfikowany jako tzw. artysta ludo wy, a to moe dlatego, e z folkloru wyrs jego pie, a konary, gazie i owoce ma ju wasne. Swoj regio naln twrczo rozpocz od poezji: pierwszy wiersz napisa w 1973 roku, debiut prasowy mia miejsce sze lat pniej, a w 1982 roku ukaza si tomik Sowa po nad biel znaczce. Potem wydano tych zbiorw duo wicej. Jest wielokrotnym lauretem konkursw literac kich im. Jana Pocka w Lublinie. Po duto sign pniej, bo w 1976 roku, ale ju od roku nastpnego otwiera si duga lista wystaw. Od 1977 roku mia Bukowski tych wystaw zbiorowych dwadziecia, a ponad dziesi indywidualnych. Uczestniczy w kil kunastu konkursach sztuki ludowej.

Odnotujmy, e poza Zygmuntem Bukowskim Pomorskie Na grody Artystyczne w pozostaych jedenastu kategoriach otrzymali: w kategorii reyserii - Andre Hubner Ochodlo; w kategorii debiutu roku - Magdalena Anna Kozowska, piewaczka operowa; w kategorii sztuka aktorska (rola kobieca) - Joanna Bogacka; w kategorii sztuka aktorska (rola mska) - Krzysztof Gordon; w kategorii sztuki wizualne - Andrzej Markowicz, scenograf, w kategorii wydarzenia kulturalne - Julia Wernio (Scena Letnia na play w Orowie); w kategorii caoksztat twrczoci - Alina KowalskaPiczak, kierownik artystyczny Cappelli Gedanensis; w kategorii muzyka - Leszek Moder, pianista jazzowy; w kategorii literatura - Stanisaw Rosiek, za ksik Zwoki Mickiewicza. Prba nekrografii poety; w kategorii architektura i konserwacja zabytkw - Tadeusz Sadkowski, Park Etnograficzny we Wdzydzach; w kategorii publicystyka kulturalna- Boena Olechnowicz. Redakcj a

d poowy lat 80. redakcja miesiczni-1 ka Pomerania" przyznaje coroczn nagrod Skra Ormuzdowa, bdca honorowym wyrnieniem osb i zespow, ktre swoj aktywn prac, najczciej niedocenian wzbogacaj ycie spoeczne regionu, a wysikiem twrczym wnosz do kultury swoich rodowisk nowe, oryginalne wartoci. Symbolika nagrody zaczerpnita zostaa z po wieci Aleksandra Majkowskiego ycie i przygody Remusa, gdzie biay duch Ormuzd sia proch I kaszubskich bohaterw niczym arzce skry, ktre powodoway ogie w miejscu gdzie upady.

Gos polemiczny

Wrd wielu nagrodzonych t nagrod znalazo si te dotd kilku laureatw z Kociewia. List wyrnionych twrcw i regionalistw z Ko ciewia otworzya przed laty dr Maria Pajkowska ze wiecia i szkolny zesp ludowy z Bukowca. Za 1996 rok w gronie piciu nagrodzonych znalaz si Roman Klim z Tczewa, wspzaoyciel Muzeum Wisy, niestrudzony popularyzator kultury materialnej i duchowej zwizanej z wilanym szlakiem. Natomiast w grupie wyrnionych za 1997 rok do strzeono Iren Brack, nauczycielk z Tczewa, krze wicielk regionalizacji nauczania na ziemi kociewskiej, zaoycielk i pierwsz prezes Kociewskiego Towarzy stwa Owiatowego. W roku 1998 laureatami Skry Ormuzdowej z obszaru Kociewia zostali: Jan Ejankowski, emerytowany nauczyciel z Piasecz na, jeden z inicjatorw regionalizacji nauczania na Kociewiu, wsptwrca modzieowego zespou folklory stycznego Piaseckie Kociewiaki", wspzaoyciel Pia seckiego oddziau Muzeum Historii i Tradycji Ruchu Ludowego; Andrzej Grzyb, poeta, burmistrz Czarnej Wody (obe cnie ju starosta powiatu starogardzkiego), animator wielu dziaa popularyzujcych miejscow kultur i sztu k, organizator corocznych Biesiad Literackich, wystaw malarstwa, rzeby i grafiki. Uhonorowanie nagrodami Pomeranii" aktywnych regionalistw z Kociewia jest przykadem obiektywnej oceny tego co si wydarza w yciu spoeczno-kulturalnym caego regionu pomorskiego: na Kaszubach, Kociewiu wrd Borowiakw i na Krajnie. W pierwszym komunikacie o przyznaniu nagrd w 1985 roku redakcja Pomeranii" pisaa, e wyrnie niami tymi uhonorowane bd osoby dokonujce czego wanego, niekiedy tylko dla najbliszego otoczenia, lecz w swoich poczynaniach przezwyciajce zastane rodo wiskowe warunki, przezwyciajce czsto samych siebie. * Zakad Narodowy Imienia Ossoliskich, R.L. Akademii Nauk, Wrocaw 1980.

Wydawnictwo Polskiej

KMR

53

KRYSTYNA SZAANA

ystawy, konkursy i kiermasze sztuki ludowej nie tylko promuj dokonania twrcw, ale take speniaj w stosunku do nich funkcje kreatywne. Szczegln rol odgrywaj konkur sy, zwaszcza jeli maj dokadnie sprecyzowane zadania i organizowane s cyklicznie. Mobilizuj wwczas do systematycznej pracy, a to z kolei prowadzi do rozwijania indywi dualnej twrczoci i doskonalenia warsztatu. Konkursy to take rywalizacja, a wic okazja do porw nania wasnej twrczoci z pracami innych. Wreszcie stwarzaj konkursy moliwo zaprezentowania si na wystawie, co stanowi bardzo wany element konfrontacji z odbiorc. Na Pomorzu Gdaskim trzy konkursy wpisay si na trwae do kalendarza imprez kulturalnych: 27 lat istniejce ju Ludowe Talenty, adresowane do dzieci i modziey, Wspczesna sztuka ludowa Kaszub organizowany od 1985 roku z picioma dotd edycjami oraz analogiczny konkurs obejmujcy Kociewie, ktry w 1998 roku odby si po raz szsty.
omys ogoszenia konkursu kociewskiego narodzi si pod koniec 1995 roku, a jego autorem by Jerzy Kiedrowski, wczesny wiceprezes Zarzdu Gwnego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Gdasku. Zrze szenie organizowao pierwsze trzy jego edycje. Wystawy pokonkursowe urzdzano wtedy w Miejskiej Bibliotece Pu blicznej w Tczewie. Nastpne konkursy, wedug tej samej formuy, realizowao Starogardzkie Centrum Kultury. W histori organizowania i finansowania tej imprezy, oprcz wyej wymienionych, wpisao si m.in. Ministerstwo Kultury i Sztuki, Wydzia Kultury Urzdu Wojewdzkiego w Gdasku, Urzd Miasta w Czarnej Wodzie, Dom Kultury Kolejarza w Tczewie, Tczewski Dom Kultury, Miejska Bi blioteka Publiczna im. A. Skulteta w Tczewie z oddziaem tczewskim ZK-P, Towarzystwo Mionikw Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdaskim, Centralny Zwizek Spdziel ni Rkodziea Ludowego i Artystycznego Cepelia", Stowa rzyszenie Twrcw Ludowych (Zarzd Gwny w Lublinie i Oddzia w Gdasku) oraz Oddzia Etnografii Muzeum Na rodowego w Gdasku. Konkursy kociewskie nie miay duej frekwencji. W re gionie mieszka mniej twrcw ni na ssiednich Kaszubach. Znaczna cz uczestnikw pozostaa wierna imprezie, inni (np. Z. Bukowski z Mierzeszyna) uczestniczyli tylko w nie ktrych edycjach, kilkoro za odeszo na zawsze. Wspomnie tu naley o rzebiarzach: Janku Giedonie (1929-1992) z Czarnej Wody, Alojzym Dmochewiczu (1934-1992) z Gniewa, Alojzym Stawowym (1904-1994) z Bietowa oraz Alfonsie Paschilke (1919-1996) ze Smtowa. Od 1990 roku nie yje hafciarka Maria Wespa (w. 1920) z Morzeszczyna (ostatnio mieszkajca w Tczewie i w Niemczech) i Zyg munt Lewicki (ur. 1924) z Gdaska, lusarz z zawodu,

W
P

ale uprawiajcy hafciarstwo, zajcie raczej nietypowe dla mczyzn. W 1998 roku zmara Jadwiga Kozanecka (ur. 1908). Te puste miejsca wypeniaj twrcy nowi, mo dzi, ktrzy zarazili si pasj kontynuowania tradycji re gionalnych. a VI konkurs 24 autorw nadesao 255 prac; bya to rzeba w drewnie (102), ptaki w drewnie (60), pla styka obrzdowa (3), malarstwo olejne (15), haft (43), plecionkarstwo (20), gobeliny (12). Z tego plonu 192 prace jury zakwalifikowao na wystaw. Niektrzy ucze stnicy dostarczyli prace z dwch dziedzin. Najliczniejsz grup stanowili jak zwykle rzebiarze. Jury oceniao w dwch kate goriach: dorosych oraz dzieci i modzie do 21 lat. Braci Zieliskich reprezentowa najstarszy - Jerzy ze Zble wa. Przygotowa zestaw prac, w ktrym znajduje si poli chromowana rzeba figuralna o tradycyjnej tematyce religij nej i ptaki. Pierwsz nagrod w kategorii rzeba w drewnie zapewnia Jerzemu Zieliskiemu przede wszystkim rzeba zatytuowana Chrystus zmartwychwstay, odpowiadajca tra dycyjnym wzorcom. Stanisaw Plata urodzony na Kociewiu, ale mieszkajcy w Gdasku, uczestniczy w konkursie po raz czwarty, zdoby wajc ju prestiowe nagrody (I i II). Tym razem otrzyma nagrod za ptaki (28 egzemplarzy) i wyrnienie za rzeb figuraln. Debiutujcy w konkursie Jerzy Kamiski z Barona zdo by III nagrod. Rzeb zajmuje si dopiero od paru lat i je szcze poszukuje rozwiza formalnych i kolorystycznych, podobnie jak Regina Matuszewska, Kurpianka z urodzenia a Kociewianka z wyboru, zajmujca si wycinank, malar stwem olejnym, a od niedawna take rzeb.

W grupie nagrodzonych twrcw znalaz si te Micha Ostoja-Lniski z Czarnej Wody, ktry wykona pytko cite i polichromowane paskorzeby (Boe Narodzenie, Rodzina pasca gsi) oraz podrzebione maszkary zwierzce (Kozio, Baran, Ko) zwizane z obrzdami Boego Narodzenia. Warto przypomnie, e ten ostatni temat plastyki obrzdowej poja wi si w konkursie po raz drugi. Popularnym tematem stay si ptaki, rzebione w bardzo rny sposb. Niemal kubistyczny ksztat maj ptaki Szymo na Wojaka ze Starogardu Gd. Inne s za ptaki Piotra Baldzikowskiego: okrglutkie, z pirami znaczonymi rytem. Temat ten podjli najmodsi uczestnicy konkursu, rozwizujc rwnie indywidualnie przede wszystkim form. Ptaki Mar cina Bieska s statyczne i stoj na supkowych podstawach, tworzc pionowe kompozycje. Bez trudu daj si zidentyfi kowa ptaki ukasza Kamiskiego, starannie opracowane. S wrd nich: wilga i strzyyk, raniuszek, sowik i pliszka... Natomiast Wojciech Prill wykonuje ptaszki drobne, ktrych detalom powica wiele uwagi. Grupa rzebiarzy jest wic zrnicowana. Prezentuj oni rny poziom umiejtnoci technicznych, co wyranie wie si z dowiadczeniem rzebiarskim. Nawizuj do tradycyj nej rzeby ludowej i oby okazali si jej wierni. Obrazy olejne, malowane na sklejce i ptnie przygoto waa na konkurs Regina Matuszewska z Czarnegolasu. S one przykadem penego wdziku i pogody malarstwa naiw nego. Pejzae wiosenne z lekk mgiek i te zimowe, onie one wiadcz o duej wraliwoci artystki, ktra w swojej twrczoci pragnie ukaza lepsze strony otaczajcej nas rze czywistoci. Nawet ko, ktry na jej obrazie cignie pug, nie jest umordowany prac, bo wesoy" eb kieruje do widza.

olorowy haft na Kociewiu wymaga wyjanienia, gdy jego geneza jest odmienna od zwykle spotykanej we wspczesnej sztuce ludowej. Haft ludowy zawsze by zwizany ze strojem wiejskim, szczeglnie kobiecym. Wyszywaniem dekorowano czepce, koszule, gorsety, fartu chy i bielizn osobist, a w stroju mskim - zalenie od regio nu - spodnie, kamizele i kaftany. Wanie zdobnictwo (hafty) ze strojw najczciej wspczenie jest przenoszone na tzw. stoowizn (serwety, obrusy, bieniki dostoswan gw nie do potrzeb miejskich. Na Kociewiu strj ludowy zacz zanika w poowie XIX wieku, podobnie jak na Kaszubach. Nieliczne przekazy mwi o zdobieniu stroju kociewskiego w XIX wieku kolo rowym haftem, jednak do naszych czasw przykady tego si nie zachoway. Na ten temat skpe s rwnie materiay opi sowe i ilustracyjne oraz ustne relacje najstarszych mieszka cw regionu. Gdy na pocztku lat 70. podjto prb reaktywowania haftu na Kociewiu, z powodu niedostatecznej dokumentacji signito - wzorem Gulgowskiej - po motywy zdobnicze wystpujce na nielicznych zabytkach: sztandarach, haftach kocielnych oraz malowanych meblach, gwnie skrzyniach wianowych pochodzcych z Kociewia. Prace rozpocza Poradnia Metodyczna Pracy Kulturalno-Owiatowej w Tczewie, przy udziale regionalistw kociewskich, a przede wszystkim Marii Wespowej mieszkaj cej wwczas w Morzeszczynie, ktrej sztuka hafciarska nie bya ju wtedy obca. Niemal rwnolegle nad rekonstrukcj haftu kociewskiego pracowaa Magorzata Garnysz (19121990) z Pczewa. Po penetracjach terenowych i kwerendach w muzeach pomorskich, po wielu konsultacjach z etnografa-

Rzeby Jerzego Zieliskiego ze Zblewa (z lewej) i Michaa Ostoja-Lniskiego z Czarnej Wody

mi, ustalono florystyczne motywy tego haftu i zasady ich kom ponowania na formach uytkowych z biaego lub szarego pt na lnianego oraz okrelono kolorystyk i rodzaje ciegw. Wszystkie te zabiegi, zmierzajce do rektywowania haftu kolorowego na Kociewiu, znany regionalista Roman Landowski okreli intuicyjnym nawrotem do ludowoci. Kolorowe hafty rozpowszechniy si na Kociewiu poprzez kursy i teczki autorskie z wzorami Marii Wespy i Magorzaty Garnysz, wydane przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w Gdasku, a po kilku latach trafiy do kultury regionalnej. W VI konkursie wziy udzia hafciarki z Gdaska. W historii tej imprezy nie jest to sytuacja wyjtkowa (w po przednich edycjach bywao podobnie). Trudno jednak uwie rzy, e na Kociewiu nie ma ju haftujcych kobiet. Przecie zarwno Maria Wespa i jej synowa, a take Jadwiga Kozanecka zorganizoway wiele kursw haftu. Tylko ta ostatnia, sdziwa twrczyni wyszkolia w hafcie ponad 300 kobiet na 28 kursach wyszywania. W tym roku I nagrod zdobya Janina Weryho, ktra zaprezentowaa trzy serwety na szarym ptnie, bardzo sta rannie wykonane, oparte na wzornictwie Wespowej. Wyr nienia otrzymay: Krystyna Guziska, Alfreda Nawrocka - mistrzyni technik hafciarskich i Janina Prdzyska - za haft na fartuszku. Technicznie hafty s dobre. Jedynie nasu waj si spostrzeenia natury merytorycznej. Sdz, i dowolne naruszenie przyjtego wzornictwa, jego kolorystyki i zasad komponowania ornamentu moe znieksztaci efekty rekon strukcji tego haftu. Koronki szydekowe zadomowiy si na Kociewiu w po cztkach XX wieku. Przewanie wykonywano je z biaych nici bawenianych i byy to tzw. zbki. Uywano ich do obszywania bielizny, spdnic, obrusw i pacht, ktrymi na krywano ka bkami ozdabiano take rne pki czy krawdzie okapw piecowych. Natomiast wstawki szyde kowe stosowano te w pciennych czepkach nocnych. Stefania Marczak (Gdask) przygotowaa pikne ser wety szydekowe z beowych nici, a Jadwiga Jaros (Gdask) z nici biaych. najomo techniki plecionkarskiej na Kociewiu przetrwaa do dzi, lecz asortyment wykonywa nych przedmiotw jest duo mniejszy ni dawniej. ywotno tego rkodziea potwierdzia etnogra ficzna penetracja terenowa w 1996 roku, poprzedzajca ogo szenie konkursu na plecionk ludow przez Fundacj Ce pelia". Przewanie wyplata si dzi kosze na potrzeby wa sne, czasem dla ssiadw i mieszkacw oklicznych wsi. Niestety, czsto w tych wyrobach surowiec naturalny czo ny jest z materiaami syntetycznymi. Czynne s nadal bazujce na wiklinie orodki plecionkarskie w Widlicach i Opaleniu, w ktrych powstaj przede wszystkim meble i rnego rodzaju kosze. Orodki te szczyc si odleg tra dycj, m.in. kosze z Widlic w drugiej poowie XIX wieku wysyano Wis do Gdaska. Tylko dwoje plecionkarzy, Urszula i Gerard Jurczyko wie z Franka, wzio udzia w konkursie, zdobywajc jedyn w tej dziedzinie nagrod. Zaprezentowali popularne kosze pkuliste, jednokabkowe oraz kosze na zakupy, owalne i prostoktne, niektre z pokrywami, a take rnej wielkoci opaki-kipki oraz kosze na drewno do kominw, nie majce odpowiednika w tradycji, ale wykonane z naturalnych surow cw i tradycyjn technik. Plecionkarze ci dekoruj swoje wyploty przy krawdzi aurami i wprowadzaj paski z brzo wo barwionego surowca. Jurczykowie uywaj popularnej na tym terenie wikliny i korzeni sosnowych, stosujc technik ebrowo-krzyow. Wszystkie prace prezentuj bardzo do bry poziom rkodziea ludowego.

ptymizmem napawa fakt, e w konkursie wzili udzia rwnie modzi twrcy. Jeeli nawet w przyszoci zarzuc obecnie uprawiane rkodzieo, to obcowanie z twrczoci ludow przybliy im i nauczy szano wa wartoci kultury regionalnej. Podzikowania w tym wzgldzie naley zoy nauczycielce, Jolancie Bednarczyk za prowadzenie koa regionalnego w Szkole Podstawowej nr 12 w Tczewie i Michaowi Ostoja-Lniskiemu z Czarnej Wody za zorganizowanie szkki rzebiarskiej. Naley mie nadziej, e konkurs bdzie kontynuowany, a jego efekty wzbogac dorobek artystczny regionu populary zujc go na obszarze caego kraju.

JURY VI KONKURSU WSPCZESNO SZTUKA LUDOWA

KOCICWM

SS^X!

56

Elbieta Ball-Szymroszczyk (Fundacja Cepelia", Polska Sztuka i Rkodzieo w Warszawie); Krystyna Szaana (Oddzia Etnograficzny Muzeum Narodowego w Gdasku ); Edmund Zieliski (Stowarzyszenie Twrcw Ludowych, Oddzia w Gdasku); Adam Haras (Starogardzkie Centrum Kultury) postanowio przyzna W grupie twrcw dorosych: w kategorii rzeba W drewnie trzy nagrody - Jerze mu Zieliskiemu (Zblewo), Reginie Matuszewskiej (Czarnylas) oraz rwnorzdne Jerzemu Kamiskiemu (Barono) i Micha owi Ostoja-Lniskiemu (Czarna Woda) oraz trzy wyrnienia Stanisawowi Placie (Gdask), Piotrowi Badzikowskiemu (Lubiki) i Zenonowi Miszewskiemu (Starogard Gd.); w kategorii ptaki W drewnie nagrod Stanisawowi Placie (Gdask); za rekwizyty koldnicze wyrnienie Michaowi Ostoja-Lniskiemu; w kategorii plecionkarstwo nagrod Urszuli i Gerar dowi Jurczykom (Frank k. Kalisk); za malarstwo Olejne nagrod Reginie Matuszewskiej; za haft nagrod Janinie Weryho (Gdask) i trzy wyr nienia - Krystynie Guzinskiej, Alfredzie Nawrockiej i Janinie Prdzyskiej (wszystkie z Gdaska); za prace szydekowe nagrod Stefanii Marczak (Gdask) oraz wyrnienie Jadwidze Jaros (Gdask); w grupie dzieci i modziey do 21 lat: za haft wyrnienia - Beacie Osowskiej, zespoowi hafciarek i ich opiekunce, Jolancie Bednarczyk (wszystkie ze Szkoy Podstawowej nr 12 w Tczewie); za rzeby i ptaki w drewnie wyrnienia - uka szowi Kamiskiemu (17 lat), Wojciechowi Prillowi (21 lat) i Marcinowi Bieskowi (16 lat) - wszyscy z Czarnej Wody; za wraliwo plastyczn wyrnienie specjalne najmod szemu uczestnikowi konkursu - Mariuszowi Bielickiemu (8 lat, Godziszewo). KMR

w dniu 15.10.1998 roku w skadzie:

GRZEGORZ ROGOWSKI

Wiedmy na stos
Cz 7

ycie wczesnych ludzi podporzdkowane byo po rom roku. Od sprzyjajcej pogody zaleao, czy spo eczno wiejska bdzie syta, czy te bdzie godowa a. To wanie warunki atmosferyczne przyczyniay si do urodzaju bd nieurodzaju. W tym drugim przypadku atwo byo zabobonnym ludziom wytumaczy sobie niepowodze nia dziaaniem sztuczek diabelskich. Takie rozumowanie pro wadzio do tego, e poszkodowani szukali w najbliszym oto czeniu sprawcy swoich nieszcz. Znalezienie takiej osoby nie byo trudne. Zawsze znalaz si kto, popychany najcz ciej osobist zemst, wskazywa domnieman czarownic jako sprawczyni nieszczcia, ktre spado na chopskie go spodarstwa. Raz rzucone oskarenie obiegao lotem byska wicy ca okolic, a los nieszczsnej ofiary by przesdzony. W roku 1719 zarzut czarostwa postawiono Barbarze Jakubkowej Ratajce. Poddano j prbie wody, po ktrej przy znaa si do zarzutu. Chcc uzyska dowody jej szkodliwej dziaalnoci, sd zleci zastosowanie tortur, podczas ktrych zeznaa: .... i panie... mwiy na ysej Grze niech bd susze ... i gd, my na to nie dbamy, bo mamy wszystkiego peno i tych co na nas robi. Torturowana w 1704 roku Marianna Rogolska opowia daa o sposobie cigania nieurodzaju przez diaba: Zeznaa, e wiatry teraniejsze, zimno, susz i nieuro dzaj czyni ten czort rozszerzywszy poy u sukni. Szkodzenie ludziom byo podstawowym zadaniem dia ba oraz jego ziemskich przedstawicieli. Im szkody wiksze, tym bardziej wzrastao czarcie zadowolenie. Czasami jed nak wystarczay drobne sztuczki, jak amanie drzew latem

w lasach i sadach. Zauway naley, e zamane konary i pnie zdarzay si nader czsto. Wystarczya odrobina wyobrani, aby dostrzec w tym zajwisku ingerencj si nadprzyrodzo nych. Badana przez sd w 1698 roku Katarzyna Krysiowa zeznaa: ..., e w lasach i po parowach ama drzewa, e w sa dzie grusz obci i jabonk zama. Zeznaa, e jak z pa rowy wyszed to... wichry robi. Bardzo czsto powodem procesu o czary bya choroba byda. Kada epidemia nawiedzajca wioski przypisywana bya diabu, ktry dziaa przez swoje wsplniczki. Przyst powano wic energicznie do wykrycia czarownicy. Jeeli na adn osob nie pad jeszcze cie podejrzenia, to naleao wzmc wysiki w tym kierunku. Raz rozpoczte poszukiwania koczyy si zazwyczaj sukcesem. Choroby byda byy bardzo dotkliwe dla gospodarzy, gdy to ilo krw jak te zwierzt pocigowych decydowaa w duym stopniu o za monoci, a tym samym o pozycji w wiejskiej spoecznoci. Choroba byda stawaa si prawdziw klsk dla chopa, gdy moga uczyni z niego ndzarza. Naley te pamita, e mleko jest produktem atwo psujcym si. Mona je take zepsu nie przestrzegajc zasad higieny, o co nie byo ww czas trudno. Zdesperowani chopi wszelkie nieprawidowo ci w tym wzgldzie czyli z czarownicami. Krowy nie byy jedynymi ofiarami suebnic szatana. Szkodziy one take innym zwierztom domowym: owcom, woom, winiom czy te najbardziej cennym koniom. Oto wyjtki z akt proceso wych. Sdzona w 1698 roku Anna Krucha: Zeznaa, e J.M.P. Jaworskiemu trzy woy podusi kazaa a to dlatego, e chodzia bez pozwolenia stron

KMR

57

ogrodu i on naoy szarwarku na mnie 6 dni. Zeznaa, e na Kniadku winie czart zadusi, ale nie wie komu. Postawiona przez sdem w 1698 roku Katarzyna Krysiowa: Zeznaa, e Adamowi w Milewku konia kazaa udusi dlatego, e jej korca yta nie chcia borgowa. Torturowana w 1699 roku Regina Jakubkowa Krajniczka: ... Zeznaa, e w Bylawkach karczmarzowi kazaa kro w udusi a to dlatego, e jej florena nie poyczy. Zeznaa, e Tomkowej kazaa klaczy nog wykrzywi, a to dlatego, e j aja i by zy na ma jej. Zeznaa, e krow co si ocielia i drugie cielta daa podusi we dworze a to dlate go, e Jej Mo jej chleba nie daa kiedy prosia. Przesuchiwana w 1689 roku Elza Kucharczykowa: ... zeznaa, e jej m przyjedawszy do domu od robo ty upiwszy si nie chcia pj do koni i rzeka do ma ty nie pjdziesz, ja nie pjd, niech je tam wilcy zjedz, jako diabe je podusi. Czarownica miaa na swoich usugach nie tylko diaba. Chcc czyni szkody potrafia sobie znanymi praktykami skoni do wsppracy zwierzta. Tak besti siejc spu stoszenie w chopskich zagrodach by wilk. Katarzyna Olejniczka przed sdem w 1690 roku: ... zeznaa, e Owczarkowa, ktra w Mirotkach mieszka z Olejniczk owiec 50 wilkom podusi daa, do czego Owczarkowa mirocka przyczyn wielk bya, e gdy wilcy owce dusili, to w nocy dusili, e dlatego Owczarkowa mi rocka owce J.M. dusi daa i sobie, e j m nabi i sam JM. p. Kos. W tym samym roku torturowana Gaganka zeznaa: ..., e wilcy Owczarykowi przez poty przeskoczywszy i same obaliwszy jagnita udusili i inne owce po lesie rozegnali. W interesujcych nas czasach poziom medycyny by bar dzo niski. Zwaywszy, e wikszo procesw dotyczya mieszkacw wsi i miasteczek, poziom ten by proporcjo nalnie mniejszy. Z powyszego powodu prawie kad cho rob przypisywano siom nieczystym. Czowiek zapadajcy na zdrowiu dopatrywa si w chorobie dziaalnoci diaba i jego wsplniczek. I znowu dziaa znany nam mechanizm. Jeeli wydarzyo si co zego, naleao poszuka osoby odpowiedzialnej za nieszczcie. Chory wskazywa zazwy czaj ktr z ssiadek, twierdzc, e to przez ni zapad na zdrowiu. Powodem wyboru mogo by dosownie wszy stko, zawsze znalaz si odpowiedni pretekst, np.: wczo raj sza wizyta, czy te drobne ssiedzkie wanie. Jeeli choroba dotkna szlachcica lub kogo z jego rodziny, tu maczono to zazwyczaj zemst ze strony niezadowolonego poddastwa. Ciekawe opisy szkodzenia na zdrowiu zawieraj proto koy procesw czarownic Nowskich". Ratajka w 1719 roku zeznaa: ..., e Stencelka z Zawady Jerzowej Czarnej nie ycznoci daa diabu nog u biodra wytrci... Mczona w 1747 roku Drkowa opowiadaa: Wyznaj, e miesznego wzi za rk diabe, z mego rozkazu wiatr na niego puci i bl ma w rku, ktry do roku bdzie cierpia, a po roku mu wyjdzie. Zdarzao si, e nawet zadouczynienie czarownicy nie chronio przed straszliwymi konsekwencjami. Wypadek taki opisa skrupulatny protokolant w aktach pochodzcych z 1689 roku: ... Klara zeznaa bez wszelkich mk po wtre i po trze cie, e Pietruszkowa uczynia nieboszczykowi panu Wietrzykowskiemu co na nogi chorowa, a to, e nieboszczyk pan Wietrzykowski pomienion Pietruszkow czasu jednego rozgniewawszy si na ni wybie. Po tym nieboszczyk pan Wietrzykowski zatrwoywszy sam jej da za to korzec yta,

aby go szwank jaki nie spotka przez ni. Jako z uczynku jej co mu w nogi uczynia umiera musia. Ciekawe zeznania zoya przesuchiwana i torturowana na okoliczno czarostwa w 1747 roku Katarzyna Owczar kowa: ... wyznaj, e diabe tylko moe zaszkodzi ludziom na zdrowiu i na dobytku o 12 godzinie poudniowej i pnoc nej w czwartek a w inny dzie nie ma takiej mocy. Ta Owczarkowa podaje rwnie inne ograniczenie, tym razem dotyczce samej czarownicy: ... wyznaj, e Barbara Drkowa nie moga nikomu zaszkodzi, a dzieciciu swemu jego krew ubiega. Jak wida, diabe i jego wsplniczki mieli pewien czas na odpoczynek od swej upiornej profesji. Aby sprowadzi chorob lub mier naleao w domu wybranej osoby zakopa odpowiednie tajemnicze substan cje. Cytujc za profesorem Baranowskim mogy to by: ...proszki, maci, koci ludzkie lub zwierzce, kawaki skry lub misa, wntrznoci zwierzt, oczy abie lub kocie, geni talia psa lub koguta, piasek z cmentarza itp. Najstraszniej szym jednak rodkiem, majcym spowodowa mier lub cik chorob wroga, by tzw. kobyli eb czyli czaszka ko ska (w niektrych okolicach wystarcza eb cielcy)". Trud no sobie wyobrazi jak mona byo niezauwaenie zako pa sporych rozmiarw pakunek. Naley pamita, e wie rzono i tkwi w tym palec" diaba. Na uwag zasuguje fakt, e rozkopujc miejsca wskazane przez czarownice, znajdowano tam podoone czary". Innym skutecznym sposobem sprowadzajcym nie szczcie w postaci choroby lub mierci, jak te ruiny ma jtkowej, byo obsypanie" lub polanie" czarami. Z cze go sporzdzono wspomniane specyfiki, moemy dowiedzie si z zezna skadanych przez Regin Doroszewiczow: ... zeznaa, e diabe trucizn proszkow sypa w obrok bydu. Trucizn robia z goleni koskich, mij i ww, ktr bydo poia. Diabe... bywa w Parlinie i pomaga dusi, sotysowi dzieci udusia wysuszajc (proszkiem posypu jc) i konia, a za to, e nie da grochu... i poaci soniny..,, a ten proszek, ktrym dzieci posypaa jeden, ktrym i by do posypaa, jednak wikszej przyprawy. Innym, rwnie skutecznym skadnikiem magicznego napoju, byy upalone trupie koci. Czarownice szkodziy czsto poprzez tzw. zadanie dia ba". Zgodnie z panujcymi przekonaniami, czart mg do sta si do ciaa ludzkiego i w konsekwencji na rne sposo by mczy swoj ofiar. Protokoy wskazuj, e mieszkacy pieka byli nadzwyczaj towarzyscy i nie chcieli samotnie prze bywa w ciele czowieczym. Przesuchiwana przez sd miejski miasta Nowego w 1747 roku Owczarka zeznaa, e: W Dzierzrznie sotyska ma 10 diabw, Zdunka ma 3, a Zyntkowa ma 4 diabw. Rozpatrywana przez sdziw Drkowa przyznaa przed torturami: ...jestem czarownic pod. Ja mam diabw 7. Oskarona o czary w 1719 roku Ratajka zeznaa: ..., e pani Dziadowska ma diabw cay puk co woju j po wiecie. W zachowanych dokumentach, dotyczcych procesw czarownic, zapisane s zeznania, ktre potwierdzaj wypad ki optania jednej osoby nawet przez kilka tysicy diabw. Diabe dostawa si do wntrza ofiary za porednic twem czarownicy, ktra zadawaa" go najczciej w napo ju lub jedzeniu. Jak wiadcz protokoy, zadawano diaba w chlebie, cienkuszu, gorzace, kaszy, piwie, warzywach, owocach itp. Majc tego wiadomo, unikano wszelkich poczstunkw od osb obcych lub bdcych w zwadzie, gdy mogo to grozi przykrymi konsekwencjami. Oczywi-

58

KMR

re sukcesy. Bowiem nad wyraz czsto zdarzay si przypad cie wszelkie nieostronoci tumaczono sobie zadaniem ki, e rozpoznane optanie nie byo niczym innym jak spe diabla i pospolita niewydolno ukadu trawiennego by cyficznym rodzajem choroby nerwowej, psychicznej lub waa powodem do wszczynania procesu. Wszystko zale histerii wzmocnionej presj rodowiska. Egzorcyzmy powo ao od poytki spoecznej oraz fantazji cierpicego z po doway u tych ludzi polepszenie stanu zdrowia, ktre przy wyszego powodu. patrujcym si poczynaniom duchownych poczytywane byy W 1698 roku przed sdem stana Krysiowa: : zeznaa, e tego czarta zadaa jej Felkowa z Milewka za cuda. Tym samym pojawi si kolejny sposb promowa nia" diaba. w ciepym chlebie, bo dostaa od niej bochenek chleba. Spora grupa domniemanych wsplniczek szatana zajmo Bywao, e diabe po prostu zjawia si nie wiadomo skd i wykorzystujc czary nakania podatn na jego sztuczki nie waa si znachorstwem. Byo to zrozumiae biorc pod uwa g niski stan medycyny w wczesnej Polsce. Znachorka wiast do wsppracy. Ciekawy opis takiej sytuacji zawiera moga latami para si swoj profesj bez jakiegokolwiek protok spisany w-1706 roku na okoliczno przesuchiwa zainteresowania ze strony instytucji pastwowych. Wystar nia Marty Stpkowej: czyo jednak oskarenie ze strony niezadowolonego pacjen ... zeznaa, e diaba ma Michaa, ktry do niej przy ta, zawistnych ssiadw lub konkurencji, by znale si na szed najpierw takim Sposobem. Powadzia si bardzo awie tortur. z mem dwa ata w zapust przeszy Miny i gdy si bar Pewn specyficzn zemst mogo by zadanie kotuna. dzo przeklinaa siedzc wieczorem w domu przy piecu, wie Warto w tym miejscu zacytowa za Wadysawem Kopalic zgasiwszy, a m gdzie do miasta by odszed, przy skim: Kotun - ac. plica (czsto te plica polonica, gdy szed do niej czart. Pogaskawszy j po gbie pocaowa. kotun dawniej powszechny, na Zachodzie znik nierwnie Ona si pytaa kto jest, rzek jej Micha. W tym dzieci, wczeniej), zbity kb wosw na gowie powstay skutkiem ktre mae w kolebce byo zapakao, ona si porwaa do niego, utuliwszy pooya si w ko swoje. Tam czart zno brudu, niemycia i nieczesania gowy, poczony zwykle z wszawic, uwaany za objaw magicznej choroby, zadawa wu do niej przyszed i wol swoj nieczyst z ni popeni, gdzie si te ona od czarta namwiona wyprzysiga Pana nej przez czary, przy czym obcicie kotuna sprowadzi mia o parali i mier osoby dotknitej. Przesd ten, dawniej Boga i Najwitszej Matki jego. powszechny, w XIX wieku powoli ustpujcy, dotrwa je O podobnym przypadku zetknicia z diabem opowiada szcze w odleglejszych zaktkach kraju a do pocztkw a sdziom w 1712 roku oskarona o czarostwo Jadwiga XX wieku". Michaka. W jej zeznaniach pojawi si ponadto nie wymie Nic dziwnego, e dla ludzi yjcych w XVII-XVIII wie niany do tej pory sposb pozbycia si zego". ku kotun urasta do rangi problemu, ktry sta si przyczyn ... zeznaa jako do niej przyszed strojny pan..., ktry przechodzi si kilka razy z miasta na Koczyce, z Koczyc spalenia na stosie sporej grupy kobiet. Skoro mona byo doprowadzi do choroby byda, kata do miasta. Ten przychodzc do niej z kijem zmierza do klizmw na miar lokalnej spoecznoci a nawet mierci, niej jako by chcia strzeli w ni i rzek pu Po tym rzek daj istnie musiay take sposoby obrony przed sprawkami cza mi pi, a m, ktry by na ten czas w domu i widzia to rownic. W tym przypadku mamy do czynienia z pewnym wszystko co si dziao ale nie wiedzia kto to by i co za paradoksem. Ot nigdy me wiedziano dokadnie, czy ma jeden, rzek onie swojej daje mu pi, ale rzek nie mam giczne praktyki miay na celu obron wasnego dobytku, czy piwa, ani cienkuszu tylko wod, a ten go rzek, nie chc te miay spowodowa szkody u ssiadw. Na wszelki wody kiedy nie masz piwa, po tym rzek daj mi ognia do lulki, ale tabaki nie kurzy. Po tym rzek, e tu u ciebie bd, wypadek, aby unikn pomyki, naleao uprawiajc ta jemnicze obrzdy spali na stosie. Sposobem najczciej bom tu jest zesany i tu u ciebie bd nocowa. Ona si stosowanym, w celu obrony inwentarza przed czarami, byo z nim wadzia i m jej i nie pozwalali mu na legowisko. Po skropienie go wod wicon. Czasami stosowano take ros, tym rzeka mowi kijem go z domu wypd, chop jeste olejki przygotowane wedug strzeonej receptury lub zwy a boisz si go. A ten Pawe rzek ty czarownico kaesz mnie k wod. Aby uzyska pewno, co do kutecznoci zabiemowi bi, a ty nim drzwi zatykasz kiedy na ys Gr latasz, ktra go za to bajanie ajaa..., po tym chcia przy gu, naleao skrapianie wzmocni magicznymi zaklciami i znakami. najmniej w chlewie spa, ktremu i tam dla niewczasu nie Badana przez sd w roku 1747 Marianna Kaczmarka pozwolili. Potem si pyta o drog na Montawy, a gdy mu pokaza gospodarz odszed ale nie szed prost drog tylko powiedziaa: ... wyznaj, em daa sobie dlatego udusi dwie krowy obszed jego chaup i dopiero szed przez wie..., a idc i konia, e inni egnali i kropili wicon wod i nie mo ku dworu znikn. gam im zaszkodzi. Zeznaa, jako synowi jak do domu przyjecha z Gda Aby skutecznie broni si przed zym" stosowano roz ska powiadaa co si stao, a ten rzek gdybym tu by, to by maite zioa. Gwarancj bya niewtpliwie wiara w ich mu si musiao dosta, albo bym by gra, a by si w smo magiczn moc. Oto jak oskarona o czary w 1747 roku nie obrci. wiasta opowiada o takich praktykach: Zeznaa jako trzeci rok, tydzie przed witki przy ... Daa mi kerszek jarmu Drkowa i nie kazaa mi do szed do niej tame Pawe w nocy i obapi j mwic, jue te teraz moja i mwi jej bdziesz si dobrze mia izby, ktra otwarta bya, a ja z tego trzy listki uamaam. Powiedzia ten diabe Kuba, e widzisz co ci day jarmuy, a, bd ja na ci robi tylko si mi oddaj, a odprzysi fa ci na dobr drog naprowadzi chciaem, a ty mnie si Najwyszego. I odprzysiga si Boga, a onemu Paw odstpujesz. owi przysiga i poszed do niej spa i mia z ni zcze nie po trzy razy, a m jej lea koo niej i nic nie sy Z pewnym zaenowaniem naley zaznaczy, i wiara sza. w magiczne praktyki zwizana z bydem przetrwaa na wsiach duej ni same procesy o czary. Na amach XIX-wiecznj W czasach, kiedy wierzono w powszechn obecno prasy czsto pojawiay si wiadomoci informujce o samo diaba, nie dziwia dua ilo rnego rodzaju optanych. sdach odbywajcych si nad domnieman czarownic, Moemy podzieli ich na dwie grupy: ludzi przekonanych z ktr wizano na przykad chorob byda. Z pewnoci po o tym, e zadano im diaba oraz ludzi, ktrzy dla osobistych zostaoci tego zabobonu moemy obserwowa take i we korzyci udawali optanie. Na ratunek ofiarom szatana wy wspczesnej wsi. ruszali duchowni, ktrzy na polu walki ze zym osigali spo-

KMR

ROMAN KLIM

Pierwszy w historii Tczewa


Przewodnicy na turystyczne szlaki!

ednak ten wieczr przejdzie zapewne do hi storii zupenie z innego powodu. Jego boha terami byli absolwenci kursu dla kandydatw na terenowych przewodnikw turystycznych z uprawnieniami na Kociewie (ze szczeglnym uwzgldnieniem Tczewa), uawy Wilane i Muzeum Wisy. By to pierwszy - o tak profesjonalnym charekterze - kurs przewodnicki w historii Tczewa. Ma on zna czenie przeomowe, poniewa zapewni obsug meryto ryczn dla powikszajcego si ruchu turystycznego w Tczewie, na Kociewiu i uawach Wilanych. Brak przewodnikw fachowo obsugujcych wycieczki tu rystyczne by najpowaniejsz przeszkod w rozwoju turystyki na tych obszarach. Walory turystyczne tych obszarw i miejsc mog przysuy si rozwojowi gospodarczemu, tak jak to si dzieje na caym wiecie. A czas gra tutaj przecie decydujc rol. Kurs speni oczekiwania wielu rodowisk Tczewa, a take zrealizowa punkt 14 Zacznika (Walory tury styczne Kociewia i ich promocja jako czynnik rozwoju gospodarczego) do Uchway I Kongresu Kociewskiego, jaki zosta sformuowany podczas obrad jego zespou problemowego. Kurs odby si pod auspicjami tczewskiego Oddziau Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego przy wspudziale Nadwilaskiego Klubu Krajoznawczego Trsow" i Mu zeum Wisy, a przede wszystkim Komisji Przewodnic kiej przy Regionalnym Orodku Programowym PTTK w Gdasku, ktrej przewodniczcy, Henryk Borowski by opiekunem kursu od spraw merytoryczno-programowych. Kurs odby si w oparciu o techniczno-organizacyj ne, a take jego intelektualne zaplecze Muzeum Wisy. Rozpocz si 2 maja 1998 roku. Jego pierwsza cz miaa miejsce w maju i czerwcu. Miesic maj powi

cony by zajciom teoretycznym (z elementami praktycz nymi dotyczcymi Tczewa i Muzeum Wisy), bezpore dnio zwizanymi z Kociewiem, uawami Wilanymi i Muzeum Wisy. W zakresie Kociewia ta cz zaj powicona bya nastpujcej tematyce: Historia Kocie wia", II wojna wiatowa, ruch oporu, eksterminacja i martyrologia", Okres PRL-u na Kociewiu", Etnogra fia Kociewia", Dzieje i zabytki Tczewa", Trasy tury styczne na Kociewiu","Przyroda Kociewia". Ten blok programowy zosta zrealizowany przez Romana Landow skiego. Problematyka uawska obja tematy: Historia i zabytki uaw Wilanych", Dzieje mennonitw", a tak e Problematyka Muzeum Wisy w Tczewie Oddziau Centralnego Muzeum Morskiego w Gdasku". Wykady i wiczenia w tym zakresie prowadzi niej podpisany, penicy rwnie funkcj kierownika kursu. Uzupenieniem zaj teoretycznych byy dwie szko leniowe wycieczki autokarowe w dniach 14 i 21 czerwca 1998 roku. Pierwsza z nich swoim zasigiem obja na Kociewiu: Gorzdziej, Nizin Walichnowsk, Gniew (miasto i zamek) oraz Piaseczno. Prowadzi j Andrzej Moneta, dowiadczony gdaski przewodnik terenowy i wykadowca. W Gniewie merytoryczn opiek nad ucze stnikami kursu objli przewodnicy gniewscy, a w Pia secznie - znany regionalista, Jan Ejankowski. Na ogromnym obszarze uaw Wilanych przebie gaa trasa drugiej wycieczki szkoleniowej. Znalazy si na niej: Mtowy Mae, Cypel Mtowski, Biaa Gra, Stogi Malborskie, Wgle (jezioro Druzno), Tropy Elblskie, Kana Jagielloski, Tujsk, Rybina, Stegienka, Mikoszewo (Przekop Wisy), Przemysaw, Drewnica, uawki, Nowa Kocielnica, Ostaszewo, Palczewo i Lisewo. Przy bliya ona kursantom niezwyky i jedyny w swoim ro-

60

KMR

dzaju krajobraz kulturowy uaw Wilanych i jego gwne zabytkowe punkty, rwnie przyrod, a take egzotycz. n" a jednoczenie niezwykle surow w swoim wizerun ku kultur mennonick, dla ktrej rwnina deltowa Wi sy bya drug ojczyzn. Kierownikiem tej wycieczki by Roman Klim. Druga cz kursu bya realizowana w padzierniku 1998 roku. Obja ona nastpujce tematy: Historia roz woju piast ze szczeglnym uwzgldnieniem Pomorza Gdaskiego" (Henryk Borowski), Przyroda i ekologia woj. gdaskiego" (mgr in. Jadwiga Kumierek - prze wodniczca Komisji Ochrony Przyrody przy ROP PTTK w Gdasku), Archeologia woj. gdaskiego (mgr Mag dalena Kpiska - Muzeum Archeologiczne w gniew skim zamku), Historia sztuki i architektury powszech nej" (mgr Karol Kordasiski - historyk sztuki), Dzieje zakonw rycerskich w Europie i na Pomorzu Gdaskim" (mgr Beata Kordasiska - asystent Wydziau Historii Uniwersytetu Gdaskiego), Goegrafia turystyczna re gionu", Historia turystyki" i Metodyka przewo dnickiego przekazu" (mgr Violetta Plichta - nauczyciel geografii i dugoletni przewodnik). W padzierniku 1998 roku odbyy si kolejne szkole nia terenowe. W dniu 24 wycieczka szkoleniowa odbya si pocigiem do Starogardu Gdaskiego, a std autobu sem PKS do Pelplina. Natomiast w dniach 25 i 31 byy to autokarowe wycieczki po Kociewiu oraz po Trjmie cie i uawach Wilanych. Wycieczka szkoleniowa w dniu 24 padzienika mia a szczeglny charakter, poniewa po Starogardzie Gd. oprowadzali Zdzisaw Tolla, Adam Wesoowski i Ewa Landowska, uczestnicy kursu, a jednoczenie mieszka cy tego miasta. Zrobili to w sposb profesjonalny i wy czerpujcy. Wielkim odkryciem dla uczestnikw kursu w sensie zaoenia przestrzennego, urbanistycznego i architektonicznego - by Szpital dla Nerwowo i Psy chicznie Chorych w Kocborowie, ktry w 1994 roku ob chodzi 100-lecie swego istnienia. Uczestnicy kursu s chyba pierwszymi, ktrzy uwiadowmili sobie jak wiel k osobliwo turystyczno-krajoznawcz przedstawia za bytkowe miasteczko" w Kocborowie. Zachwycia ich take kolejna osobliwo Starogardu Gdaskiego w po staci kompletnie zachowanych dwupitrowych empor w kociele w. Katarzyny, a take niezwykle estetyczna kompozycja otarzy o tonacji zotoczarnej we wntrzu ko cioa w. Mateusza. Po Muzeum Ziemi Kociewskiej oprowadza osobicie dyrektor tej bardzo interesujcej placwki kulturalnej. Z kolei Pelplin merytorycznie przybliyli uczestni kom kursu Roman Landowski i Andrzej Moneta, a bez porednio w Muzeum Diecezjalnym obsuga przewodnic ka tej placwki, natomiast w katedrze w sposb niezwy kle ciekawy i oryginalny jeden z klerykw. Szczeglnymi miejscami dla uczestnikw kursu w wycieczce szkoleniowej w dniu 25 padziernika byy:

Sanktuarium w. Wojciecha w obecnej dzielnicy Gda ska w witym Wojciechu, luza Kamienna wraz z ba stionami Opywu Motawy, Starwka" z Bazylik Ma riack i Twierdza Wisoujcie w Gdasku, niezywka nekropolia zasuonych Pomorzan wraz z zabytkowym kocioem oraz architektur militarn i wspaniaym wi dokiem na Port Wojenny w Oksywiu, a take GrabinyZameczek w cigu historyczno-zabytkowych miejscowoci na szlakach turystycznych Motawy na uawach Gdaskich. Wycieczka bya prowadzona przez Henryka Borowskiego i Romana Klima. Ostatnia, pita w kolejnoci wycieczka szkoleniowa w dniu 31 padziernika przebiegaa na rozlegym obsza rze Kociewia, ktrej tras wytyczay nastpujce punkty: Tczew, Szpgawa, Bolesawowo, Skarszewy, Pogdki, Garczyn, Zamek Kiszewski, Zblewo, Borzechowo, Czar na Woda, g, Czersk, Odry, Starogard Gdaski, Szpgawsk, Swaroyn, Wamierek, Gniszewo, Czarlin, Tczew. Miejscami, ktre szczeglnie zachwyciy uczestnikw i nasuny mnstwo refleksji, opinii i wnioskw- odno nie ich obecnego stanu i charakteru, a take pikna byy: Skarszawy z zamkiem joannitw, drewniany ko ci w Szczodrowie, Pogdki z dwoma kocioami, gdzie interesujc prelekcj wygosi ks. proboszcz, a nastp nie koci i grodzisko w Garczynie, Zamek Kiszewski, Czersk, Krgi Kamienne w Odrach. Wycieczk prowadzi Henryk Borowski i Roman Klim, ale w rezultacie miaa ona charakter sprawdzianu praktycznego, poniewa poszczeglne jej odcinki prezen towali i omawiali uczestnicy kursu. Trzeba przyzna, e ten praktyczny debiut wypad znakomicie. Jednoczenie w czerwcu, wrzeniu i grudniu odby way si egzaminy teoretyczne i praktyczne. Razem odby o si siedem sesji egzaminacyjnych. Komisj egzaminycyjn tworzyli: Henryk Borowski (przewodniczcy), Elbieta wierk (sekretarz) i Roman Klim (czonek) oraz wykadowcy poszczeglnych przedmiotw. Trzeba podkreli, e poziom kursu by wysoki, a przyszli adepci przewodnictwa, oprcz ogromu me rytorycznej wiedzy, dogbnie poznali ide przewo dnictwa. Tczew, Kociewie i uawy Wilane zdobyy w ten sposb nowych i autentycznych mionikw... Na 26 uczestnikw kursu egzaminy zaliczyo cako wicie 19, a dwie osoby czeka zdanie egzaminw popraw kowych. 23 grudnia 1998 roku wrczono kursantom legity macji przewodnickie wraz z uprawnieniami. Aktu tego dokona Adam Protasiuk - wiceprezydent miasta Tcze wa, w asycie Kazimierza Ickiewicza, przedstawiciela Rady Miejskiego i Ludwika Kiedrowskiego, kierownika Referatu Promocji i Rozwoju Miasta Tczewa Urzdu Miejskiego. Tego samego dnia nowo mianowani prze wodnicy zoyli uroczyste przyrzeczenie

Maa ojczyzna daje poczucie bezpieczestwa, poczucie tosamoci, daje zaspokojenie potrzeby uznania i poczucie sensu ycia. ycie w maej ojczynie przebiega wrd swoich i jest odmierzane miarami dobrze znanymi. Wielkie s te sprawy, ktre czowiekowi przesaniaj cay wiat. A wizje wielkoci wiata ustala maa ojczyzna, otwierajc przed dzieckiem powoli dom rodzinny, jego otoczenie i coraz dalsze horyzonty. (...) Prof. Jan Szczepaski

ezerwat Krgi kamienne" zosta utworzony na terenie nadlenictwa Czersk, w obrbie lenictwa Odry. Znajduje si on 14 km od Czerska i 12 km od Czarnej Wody, a zajmu je obszar 16,9 ha. Na terenie cmentarzyska po raz pierwszy rozpoczto prace jesieni 1874 roku, kiedy archeolog-amator z Gdaska, dr Abraham Lissauer, rozkopa kilka krgw kamiennych. Odkry w nich pozostaoci osady pochodzcej z modszej epoki kamienia (neoli tu) i na tej podstawie datowa cay obiekt na okoo 4000 lat. W 1915 roku kurhany i krgi zmierzy mierniczy z Poznania, Paul Stephan. Przez rodki tych konstrukcji kamiennych przeprowadzi proste i stwierdzi, e wskazuj one wschd soca podczas przesile letniego i zimowego. Zaczto wic uwa a cmentarzysko za swego rodzaju astronomiczne obserwatorium pradziejowe. Dopiero badania wy kopaliskowe, przeprowadzone przez prof. Jzefa Kostrzewskiego z Poznania, pozwoliy na datowanie caego obiektu na okres wpyww rzymskich, czyli na I-III wiek naszej ery. Od 1962 roku prace wyko paliskowe prowadz archeolodzy z Uniwersytetu dzkiego. Efektem tych bada jest rozpoznanie wszystkich 30 kurhanw i 10 krgw kamiennych oraz odkrycie na czci paskiej cmentarzyska okoo 600 pochwkw.

TADEUSZ GRABARCZYK ALEKSANDER ANDRZEJEWSKI

Cmentarzysko Gotw
Rezerwat Krgi kamienne" w Odrach
suce do spinania szat (tzw. fibule). Przedmioty wykonane ze szka, bursztynu (paciorki), gliny (naczynia), koci (grze bienie, igy i szyda) take stanowi wyposaenie grobw kobiecych. Pochwki mskie najczciej zawieraj ostro gi i elementy pasa, bowiem nie byo zwyczaju skadania bro ni. Odkryte groby dziecice najczciej nie posiadaj tych zabytkowych przedmiotw. Zachowane koci zmarych rwnie dostarczaj wielu ciekawych informacji. Dziki nim wiemy, e rednia wieku wynosia 35-40 lat, a take i to e najczstsz przyczyn zgo nw byy daleko posunite zmiany reumatyczne oraz awita minoza. Do koca jeszcze nie wyjaniono jak funkcj peniy na cmentarzysku krgi kamienne. Sdzi jednak naley, e byy one miejscami spotka starszyzny plemiennej i peniy tak rol, jak we wczesnoredniowiecznej Skandynawii krgi s Jedno z cmentarzysk, na ktrym Goci skadali swoich dziowskie, gdzie zapaday najwaniejsze decyzje, dotyczce zmarych, znajduje si na terenie rezerwatu Krgi kamienne" w Odrach. Podobnie, jak wikszo tego typu cmentarzysk, zo wsplnoty uytkujcej cmentarzysko. stao ono zaoone u schyku I wieku n.e. Pocztkowo zaoono Podobnie jak wikszo cmentarzysk, take i nekropola 10 krgw kamiennych, a nastpnie zaczto chowa zmarych w Odrach przestaa by uytkowana w pocztkach UJ wieku. pod kurhanami i na czci paskiej. Stosowano dwojaki ro Goci opucili obszar Pomorza, ktre praktycznie sta si wysp dzaj obrzdku pogrzebowego - ciaopalny (groby jamowe bezludn, bowiem kolejna fala osadnicza, zwizana ju z osa i popielnicowe) oraz szkieletowy. Prawdopodobnie pierwot dnictwem pochodzenia sowiaskiego, pojawia si w tej cz nie wszystkie pochwki byy znakowane na powierzchni du ci ziem polskich dopiero w okresie wszesnego redniowiecza. ymi gazami, tzw. stelami, aby groby modsze nie niszczyy Pierwsza wzmianka o Odrach pochodzi z 1352 roku, kie starszych, a wic eby nie chowano w tych samych miejscach. dy to komtur tucholski, Konrad Sullenkop, nada dobra ziem Wikszo grobw, oprcz koci, zawieraa te elementy skie miejscowej szlachcie. Pierwotna nazwa miejscowowci wyposaenia. Zdecydowanie bogatsze byy groby kobiece, bya zapisywana jako Odrow, pniej jako Wodry. Tereny w ktrych znajdujemy biuteri, wykonan najczciej z br wsi stanowiy przed wiekami wysp otoczon Wd i Niechwazu i srebra. S to bransolety, wisiorki, piercionki, zapinki szcz. ziki tym badaniom mona prbowa odtworzy dzie je ludnoci uytkujcej cmenatrzysko, jak te histo ri samego obiektu. Na przeomie er grupa ludnoci z Pwyspu Skandynawskiego pojawia si u ujcia Wisy. U autorw staroytnych, jak Pliniusz, Tacyt i Ptolemeusz, s oni notowani jako Goci. Ju w latach 70. i 80.1 wieku naszej ery kolonizowali oni bezludne obszary Pojezierzy Kaszubskie go i Krajeskiego. Zakadali te cmentarzyska, ktrych naj bardziej typow form s krgi kamienne. Goci uytkowali te cmentarzyska do pocztku III wieku, kiedy to pod wodz krla Filimera wyruszyli na dalsz wdrwk w kierunku poudnio wo-wschodnim, za Wis na obszary pnocnego Mazowsza, Podlasia i Woynia, a nastpnie dalej, na pnocne wybrzea Morza Czarnego, gdzie weszli ju w stref bezporednich kon taktw z Cesarstwem Rzymskim.

KMR

ADAM BLOCH

Bya sobie tablica


Co wydarzyo si 15 padziernika 1946 roku w liwicach
Urokliwa, dua wie na skraju Kociewia. Miejs cowi mwi, e s borowiakami i tak trzeba ich traktowa, bo liwce le w samym centrum wielkiego kompleksu lenego, zwanym Borami Tuchol skimi, a na zachodnim etnicznym skraju Kociewia. Tutaj wanie rozegray si tragiczne wydarzenia, o ktrych juz prawie si nie mwi, ju nie ma po nich ladu, chocia yje jeszcze sporo wiadkw tamtych dni. Ci, co chc o tym mwi, robi to z mieszanymi uczucia mi. S to osoby w podeszym wieku: duo przeszli, wi dzieli jak gin ludzie, a byli to ich znajomi, ssiedzi, ktrych widywali codziennie. Kogo maj potpia? Mor dercw czy ofiary? Dziao to si ju po wojnie. Spoeczestwo liwic, tak jak cay nard, caa Europa, cieszyo si z zako czenia wojennych zmaga. Niebawem si okazao, e to nie by koniec zbrojnych porachunkw. Rozpoczy si walki o charakterze klasowym, ktre w okresie lat 1945-1948 w swoim przebiegu byy dla ludnoci bar dzo uciliwe. W walce tej z jednej strony stana mo da wadza ludowa, z drugiej za polskie podziemie zbrojne. Na Pomorze przybyway pozostajce w kon spiracji rnego rodzaju organizacje, ktre przeniosy si tutaj zaraz za frontem, a zasilane byy przez repa triantw z kresw wschodnich. Jednym z dowdcw tych oddziaw by, przybyy z Wileszczyzny, Zygmunt Szyndzielarz, ps. "upaszko", byy dowdca 5 Brygady Okrgu Wileskiego AK i przedwrzeniowy rotmistrz kawalerii. Caa orga nizacja skupiaa okoo 1000 osb, a oddziay zbrojne liczyy prawie 180 uzbrojonych ludzi, noszcych pol skie mundury, a na piersiach ryngrafy z Matk Bosk Ostrobramsk. Grupy te dziaay gwnie na terenach Borw Tucholskich i w tzw. Szwajcarii Kaszubskiej. Funkcjonoway gwnie dziki dobrze zorganizowanej siatce wywiadowczej, korzystajc z pomocy ludnoci cywilnej. Dlatego moliwe byy sprawnie przeprowa dzane napady na rne instytucje pastwowe i sp dzielcze. Po przeprowadzonych akcjach oddziay prze mieszczay si szybko na inne tereny, korzystajc z zarekwirowanych rodkw transportu lub ukryway si wrd mieszkacw wsi i miasteczek. Napady miay na celu sianie atmosfery grozy, by w ten sposb znie chci mieszkacw do wadzy ludowej. Ofiarami byli najczciej funkcjonariusze milicji, organw bezpie czestwa, partii, urzdnicy pastwowi oraz osoby cy wilne, ktre stawiay oddziaom opr. upaszko" rozpocz swoj dziaalno 15 wrzenia 1945 roku napadem na posterunek Milicji Obywatelskiej w liwicach. Chc jednak opowiedzie o tym, co wyda rzyo si w nastpnym roku, 15 padziernika. Tego dnia zorganizowano zabaw. Na tego typu im prez, jak zawsze, przybyo bardzo duo osb. Byli to mieszkacy liwic, jak i okolicznych wsi. Oto relacja Heleny Rekowskiej, jednego ze wiad-_ kw tamtych zdarze, kobiety ktra widziaa ludzki dramat.

amitam tamten dzie jak dzisiaj, bo byo to stra szne przeycie. Jako 19-letnia panna miaam swe go kawalera", ktry wrci z Anglii. Byam z tego powodu bardzo dumna, bo Wadek Gwizdaa nosi je szcze wojskowy uniform, a chopak w mundurze to bya partia! W liwicach tego dnia byo wesoo. Przed zaba w odbya si akademia z okazji doynek, wystpoway miejscowe zespoy: chr Orfeusz", dta orkiestra stra acka. W tym czasie wszystkie imprezy odbyway si w budynku Nynberga przy kociele, gdzie miecia si rwnie restauracja Nalikowskiego. Sama zabawa prze biegaa bez zakce, wszyscy bawili si wspaniale. Zbliaa si pnoc. Nagle rozlegy si krzyki, po wstao wielkie zamieszanie. Na sal wpado 13 moe 15 ludzi uzbrojonych po zby. Od razu wiedzielimy, e s to ludzie upaszki". Ju od pewnego czasu okolicz na ludno bya nkana przez te podziemne oddziay. Przed rokiem w liwicach by napad, gdzie zgino dwch miejscowych, pono za to, e byli w partu. Miay te miejsce napady na sklepy GS-u. Jak si pniej do wiedziaam, liwice tego dnia zostay otoczone ze wszy stkich stron. W caej akcji brao udzia okoo 150 zbroj nych. Ubrani byli w mundury wojskowe, ni to polskie ni angielskie, a na nogach mieli dugie, skrzane ofi cerku Rej wrd nich wioda okoo 30-letnia kobieta, ktra wydawaa wszystkie rozkazy. Przy naszym stoliku siedzia miejscowy milicjant, Micha Mosidz. Na roz kaz tej kobiety wszystkich nas postawiono pod ciany, kobiety oddzielnie, i kazano podnie rce do gry. Mi chaa zabrali jako pierwszego. Wida byo, e wiedzieli po co przyszli. Zaraz za nim wyprowadzili modego funk cjonariusza UB z Tucholi. Syszelimy tylko krzyki i strzay. Po chwili na scen wszed jeden z tych wa niejszych i powiedzia, e dwch wysali do w. Piotra,

KMR

63

ale szukaj jeszcze jednego. Poszukiwania nie trwa y dugo, by to te mody UB-owiec z Tucholi. Zo OPINIE KORESPONDENCJE OPINIE sta wycignity na zewntrz i okrutnie pobity. Z tego co wiem, pniej zosta przeniesiony na posterunek MO, gdzie po namaszczeniu w. olejami przez miej odczas mego pobytu w Tczewie w maju 1998 roku scowego proboszcza, ks. Ignacego Nowackiego, udao mi si jeszcze dosta spniony numer 15 Kozmar. ciewskiego Magazynu Regionalnego. Czytaem go Ludzie upaszki" chcieli si bawi, orkiestra mia do dugo (...), a gdy dobrnem do artykuu Ryszarda Szwoa gra dalej, a kobiety musiay z nimi taczy. Mojego cha o pielgrzymce gen. Hallera do Ziemi witej i Loreto, chopaka wyprowadzili te na zewntrz. Mylaam, te nasuny mi si pewne refleksje, gdy sam w tych okolicach to jut koniec, ale zabrali mu tylko mundur. Innym te przebywaem. Zdziwiem si, e genera, cho by czowie zabrali. W spokoju zostawili tylko onierzy Wojska kiem wojny, nie wspomnia sowem o tym, e pielgrzymo Polskiego, ktrzy byli na przepustkach i urlopach. Cay wa ladami II Korpusu Wojska Polskiego. Mimo, e z Rzy ten dramat trwa okoo godziny. Wycofujc si powie mu do Monte Cassino jest bliej anieli do Loreto, jednak dzieli, eby przez godzin nikt nie wychodzi, bo bd o nim nic nie wspomnia. Zaczem posdza autora o umy strzela jak do kaczek. lne opuszczenie tej czci pamitnika. Aby nie by goo Po ich wyjciu zapanowaa straszliwa cisza. Wszy sownym, postaraem si o wymienion ksieczk wspo scy byli wystraszeni i peni obaw - czy aby nie wrc. mnie generaa i przekonaem si naocznie, e genera, Okoo 2 w nocy kolejno ukradkiem udalimy si jak rzeczywicie nic o tym nie wspomina. najszybciej do swych domw. Nikt nie poszed zobaczy tych zabitych. Od rana nastpnego dnia o tym wydarz- \ niu byo bardzo gono, ale co ciekawe, nikt nie prowadzi w tej sprawie dochodzenia. Wszyscy wiedzielimy, e napastnicy czuli si bezkarni. Mog jeszcze wspomnie, e w tym czasie komen dantem milicji w Tucholi by mieszkaniec liwic, Jan 9 mielewski, ktry poniej zgin z rk UPA w Jeleniej 9 Grze. Takie to byy czasy.

o wysuchaniu tej relacji moemy postawi sobie pytanie: Dlaczego ci ludzie musieli zgin? Byli bardzo modzi, przecie nie obchodzia ich wieltyka, odbywali tylko sub, do ktrej zostali wcie leni, a wielu spraw nie rozumieli. Chcieli cieszy si yciem. Pracowali jak inni, a moe nawet lepiej. Mieszkacy liwic mieli o tych zamordowanych dobre zdanie, ale nie mogli im pomc. Zostali zaskoczeni i zastraszeni przez uzbrojonych prawdziwych onierzy wyzwolicieli", ktrzy mcili si za przeladowania, jakich dowiadczyli na terenach wschodnich. Dlaczego musiao doj do takich okrutnych mordw? Dlaczego Polak zabija Polaka? Pytania te bdziemy za- g dawali jeszcze dugo. Kilka lat po tych wydarzeniach odsonito w liwicach tablic upamitniajc ofiary z tego okresu. Bdc 9 harcerzem peniem tam warty honorowe przy okazji rnych uroczystoci pastwowych. Skadano przed tablic kwiaty i wiece, zapalano wieczki i znicze. W ten skromny sposb czczono pami tych ludzi. Czy robiono to z przymusu? Doczekalimy 1989 roku. Wielkie przemiany dotary i take do liwic. Pamitam jeszcze wwczas t tablic, bya popkana, zaniedbana, a ktrego dnia zagina bezpowrotnie. Rozebrano take budynek, na ktrym bya i zamocowana. Min kolejne lata, naocznych wiadkw ju nie bdzie midzy nami. Czy kto bdzie pamita tych ludzi, te wydarzenia. Pani Helena obiecaa, e moe podzieli si ze mn wieloma wspomnieniami z przeszoci liwic. Twierdzi, e jest o czym opowiada...

Kiedy pod koniec listopada 1948 roku zostaem zdemobiizowany,! przyjechaem do Londynu na studia w PUC (Polisch University College), czyli Polski Wydzia Ekster nistyczny Uniwersytetu Londyskiego, wtedy gdy w zbu rzonym przez bomby Londynie trudno byo o jakie mie szkanie, po duszych poszukiwaniach znalazem pokj na Ealing 'u (nie Eadlin). Jest to dzielnica podmiejska w zachodnim Londynie. Zaraz w niedziel dowiadujc si o katolicki koci, zostaem poinformowany i o tym, e w pobliskim Opactwie Benedektynw, s odprawiane o godz. 1315 msze w. dla Polakw. Wybraem si wic tam. Usiadem w awce. Koci nie by przepeniony, wida wic byo, e niewielu jeszcze cywilw mieszka w tej okolicy. Po mszy siedzca obok osoba zatrzymaa mnie, mwic: niech pan pozwoli przej generaowi. Za chwil zobaczyem nie wielkiego czowieka, z siw w szpic przycit brdk, ktry w towarzystwie przypuszczalnie ony, szed od pierwszych awek. Dopiero kiedy wyszed ruszya za nim reszta wier nych. Zapytaem mego ssiada kim jest genera, bowiem nie poznawaem w nim adnego z generaw naszej doby. Od powiedzia, e jest to genera Haller. Nigdy przed tym generaa nie widziaem. Nie by w ad nym wypadku podobny do tego z obrazu Zalubiny Pol ski z Morzem". Od tej pory, ile razy byem w tym ko ciele, tyle razy obserwowaem Generaa. Zawsze siada z przodu i wida byo, e szczerze si modli. Kiedy wre szcie kupiem w 1957 roku dom w poudniowym Londynie,

64

KMR

przestaem bywa w kociele na Ealing 'u i wicej go nie zo baczyem. Widziaem tylko nekrolog wDzienniku Polskim". Czytajc artyku Ryszarda Szwocha pomylaem o rym, e Genera zaczyna sw pielgrzymk w miejscu, gdzie ju odkarmiona i podleczona Armia Polska, po wyjciu z Nie ludzkiej Ziemi", zorganizowana w jednostki bojowe, przy gotowywaa si do wejcia w bj. Z wyewakuowanych z ZSSR kociotrupw" (z du iloci kobiet i dzieci, z ktrych wielki odsetek zmar z wycieczenia i chorb) gen. Anders utworzy armi, ktra miaa si mierzy z Hitlerem. Po wyjciu z ZSSR przepynli do Persji (dzisiaj Iranu), gdzie koczyli formowanie oddziaw i zapoznawali si z now broni. Krtko po tym, przeszli do Egiptu i Palestyny. W maju 1943 roku Niemcy zostali wyparci z Afryki.

kraju, aby doj do Loreto. Doda mog, e Aquila, Terni, Teramo, Ascoli Piceno, byy to miejscowoci wyjciowe dla ofensywy polskiej nad Adriatykiem. II Korpus szed wzdu Adriatyku pasem szerokoci 40-60 km. Swoje boje zako czy bitw o Boloni. Wida wic, e gen. Haller jednak zainteresowa si te renem walk. Swojego ptniczego pamitnika wola chyba nie obcia tymi detalami. Wiem, e pisa inne pamitniki i mam zamiar z nimi si zapozna.

lipcu gen. Anders otrzyma pismo od gen. Wil sona donoszce, e przejmuje Korpus pod swoje dowdztwo. Po przeszkoleniu w grzystym tere nie Syrii i przejciu do Palestyny, we wrzeniu rozpoczy si wielkie manewry caego Korpusu. Zdobywano Gr Synaj, Nazaret i wiele innych znanych z Biblii miejscowo ci. Nie chc opisywa historii Korpusu. Dodam tylko, e zrobi on duo dla cywilnej ludnoci uratowanej z ZSRR. W czasie ewakuacji z Rosji, rzd brytyjski zawiadomi gen. Andersa, e sprzeciwia si ewakuacji osb cywilnych. Ge nera to zignorowa. Due grupy kobiet i dzieci zostay pniej przewiezione do Indii i Rodezji. Jednak po wojnie, te ktre nie miay ojcw, mw czy braci w wojsku, nie zostay wpu szczone do Wielkiej Brytami. Starszych chopcw i dziewczta zorganizowano w Szko ach Junackich, z ktrych miano czerpa pniejszych re krutw. W Nazarecie, po wielu dugich przejciach, osiada Szkoa Modszych Ochotniczek. Po maturach, niektre pojechay do Woch, a inne rozpoczy studia na uniwersyte tach w Bejrucie. Okazao si, e polskie matury byy wystar czajce do przyjcia na drugi rok Uniwersytetu Ameryka skiego. Francuska uczelnia nie bya tak szczodra. Kilkanacie mskich szk byo rozsianych po caej Palestynie i Egipcie. Kiedy Korpus zosta przeniesiony do Woch, gen. Wil son w rozmowie z gen. Andersem wyrazi niepokj o rezer wy. Gen. Anders odpowiedzia wtedy, e posiki otrzyma z frontu. Nie byo wtpliwoci, e Polacy sucy w Wehr machcie, a szczeglnie przymusowo wcieleni, przycz si do Polskiej Armii. Przykadem tego bya 16 Pomorska Bry gada Piechoty, ktra w 1944 roku we Woszech w poowie skadaa si z Polakw, dezerterw z niemieckiego wojska.

u po wojnie wzdu tej drogi i rwnie w bocznych miasteczkach stacjonoway oddziay Korpusu. Kiedy Anglicy po wojnie, zaczli wycofywa swoje oddziay, powierzyli sub okupacyjn i wartownicz Polakom. Nie do tego, kiedy w wyborach do wadzy doszli Laburzyci, pierwszym rozporzdzeniem ministra Bevina, by list do o nierzy polskich, w ktrym mwi, e macie teraz swoj Pol sk, wic moecie do niej wraca. O ile chcecie wraca z broni w rku, wolno j zabra, ale bez amunicji. Nie zastanawia si nad tym, e ci ktrzy pochodzili z dawnych wschodnich rejonw Polski, przyznanych na mocy powojen nych traktatw ZSRR, nie mieli dokd wraca. Przypominam sobie niektre jednostki kwaterujce wzdu Via Adriatyca. W Porto San Giorgio byo gimnazjum i liceum dla ochotni czek. W gr std, w Fermo kwaterowa Teatr Dramatyczny, ktry wnosi w nasze ycie kultur i godziw rozrywk. Staa tam te czowka filmowa, wywietlajca nam nawet stare przedwojenne filmy. Byy tu te gimnazja i licea techniczne, doczone do Collegio Technico da Fermo. (...). W Maceracie by wikszy teatr, gdzie ogldalimy nie tylko przedstawienia naszych zespow, ale te opery wykonywane dla nas przez znan mediolask "La Scal". Stacjonowao tam te duszpa sterstwo prawosawne. Pomidzy Porto Potenza i Potenza Picena, stay oddziay 4 Puku Pancernego, do ktrego miaem i ja zaszczyt nalee. Zaraz za Porto Potenza jest Recanati, miej sce postoju 317 kompanii transportowej oraz Wydziau Owia ty Korpusu. Korpus da moliwoci ksztacenia si kademu, kto tego pragn i mia odpowiednie przygotowanie. Byy gim nazja w Modenie i Alessano oraz inne, ktrych miejsca posto ju nie pamitam. W jednym z nich musiaem skada egzamin sprawdzajcy z zakresu czterech klas gimnazjum, aby zwery fikowa cenzus. W Modenie uczy, po wyjciu z obozu jeniec kiego, byty geograf gimnazjum w Tczewie, prof. E. Boczar. Po demobilizacji uczy w redniej szkole angielskiej. Zmar nagle ktrego dnia przed wyjciem do pracy.

Wrc

jednak do pielgrzymki gen. Hallera. Droga wymieniona w opisie jest zupenie nierealna. Ryszard Szwoch omin w opisie, e jecha on do Terni, przez Aquila drog grsk do Teramo. Musia chyba zdecydowa si na zwiedzenie kilku miast i ich oko lic. Droga do Aquila z Rzymu idzie na pnocny wschd. Std do Terni na pnocny zachd. Teramo jest prawie dokadnirna wschd od Terni, ale obawiam si, e o jakie drogi byo tam trudno w tym grskim terenie Apenin. Z Te ramo do Ascoli Piceno jedzio si raczej do szosy nr SS16, czyli Via Adriatyca, dojedajc do niej w Giuliano, std wzdu Adriatyku do Trento i w lewo w Apeniny do Ascoli Piceno. Podobnie byo z dojazdem do Macerata, dokd dro ga sza z Porto Civitano. Do Recanati (nie Recenati) jest prosta nadmorska droga. W Recanati odbija nieco w gb

do opisu pielgrzymki generaa Hallera chciabym zauway, e Genera pomin w Loreto schody idce od szosy SS16 w gr do ba zyliki. Te schody wedug tradycji byy miejscem powstania Litanii Loretaskiej. Ptnicy, idc pod gr, na kadym stop niu wymawiali jedno z wezwa. W tym miejscu bazylika nie jest widoczna z drogi. Patrzc ze szczytu tych schodw, w kierunku na Adriatyk, wida du rwnin, ktra w 1945 roku bya miejscem, gdzie II Warszawska Dywizja Pancerna 25 lipca w komplecie z ca ym sprztem uczestniczya w wielkiej Defiladzie Zwycistwa przed Marszakiem Alexandrem i generalicj Korpusu. Genera Haller pisze na strome 54 swych wspomnie: Jest jeszcze u stp Loretaskiej Bazyliki cmentarze onie rzy 2-go Korpusu polegych w walce z Niemcami. 1080 polegych. Cmentarz znajduje si pod opiek polskich sistr

Wracajc

KMR

65

ze Zgromadzenia Rodziny Sw. z Nazaretu, Na tym cmentarzu pomodli si przed wyjazdem do Rzymu przez Ancon. Genera pisze dalej: W 1954 roku, ks. bp. Malchiodi wmurowa tablic na pamitk uratowaniu Bazyliki w 1944 roku przez onierzy 2-go Korpusu w czasie poaru spowodowanego za palajcymi pociskami. Na tablicy jest wycig z listu Piusa XII do polskiego episkopatu z dnia 1 wrzenia 1951 roku. Kiedy sroya si ostatnia wojna, przekonay nas oczywiste dowody, jak wielk pobonoci i wiar w Bo Rodzicielk pon Polacy. Oni to na dymicych ruinach klasztoru Monte Cassino, po odniesionym zwycistwie, wznieli otarz ozdobiony obrazem Bogurodzicy. wity Domek Loreta ski, trafiony zapalajcymi pociskami, z pogard niebezpieczestwa zagra ajcego ycia, od ognia i zniszcze nia ocalili. Tych to najdzielniejszych onierzy, obrocw wityni Maryj nej, polecilimy wwczas dekorowa odznaczeniem Orderw Papieskich ". S we Woszech cztery cmentarze polegych onierzy: Cassa Massima, Monte Cassino, Loreto i koo Bolonii. Ley na nich ponad 4000 polegych w akcjach Korpusu.

ieszkajc ju od 52 lat w Anglii otrzymaem od znajomych z Tczewa kilka broszur o swoim rodzinnym miecie, m.in. Wojna zacza si w Tczewie. Zawiera ona bardzo ciekawe artykuy i nazwiska znajomych mi osb, np. wspomnienia Jadwigi witalskiej Z pamitnika tczewianki. Urodziem si w 1922 roku w domu jej ojca przy ul. Kociuszki 19, a w roku 1924 ojciec mj odkupi dom nr 6 na tej samej ulicy od historyka i monografisty, Edmunda Radliskiego, ktry si przenis o kilka domw dalej pod nr 9. Ciekawy te jest artyku Kazimierza Ickiewicza pt. Operacja most, ktry wspo mina o 20 harcerzach. - ochotnikach penicych od maja 1939 roku funkcje gocw-obserwatorw. Ot ja byem jednym z tych 20 harcerzy z 45 Druyny Skau tw im. J. Dbrowskiego przy Gimnazjum Mskim nr 757. Pamitam dobrze, jak starym rowerem ojca, z karabinem sprzed pierwszej wojny wiatowej ale bez naboi, i z mask gazow na plecach, co drugi tydzie udawaem si po kolacji na sub - od godz. 19 do 7 00 rano. Bylimy zakwaterowani w dowdztwie Kompanii Obrony Narodowej, mieszczcej si w szpitalu przy ul. 30 Stycznia, w byym oddziale chorb zakanych. Tam odrabiaem lekcje i sp dzaem noce w penym ubraniu, tylko bez butw, na sienniku wypchanym som gotowy do natychmiastowej akcji. Przed lekcjami w gimnazjum wracaem do domu na niadania. Ale to tylko wspomnienia na marginesie.

Loreto Genera pojecha do AnGwoli prawdy historycznej chciabym jednak sprostowa pewne niecisoci cony, zdobycie ktrej byo ko o wydarzeniach na mostach tczewskich, ktre miay miejsce 1 wrzenia 1939 roku. nieczne ze wzgldu na wydu Ot nie wiem, skd Kaziemierz Ickiewicz zaczerpn wiadomoci, e mosty wyle 00 30 ajce si linie zaopatrzenia. Port by ciay w powietrzena raty" - o godz. 6 i 6 rano w obecnoci dowdcy 2 Baonu bardzo uszkodzony, ale w cigu dwch Strzelcw, ppk S. Janika i to wpierw po upewnieniu si, e nie ma na nich onie tygodni zacz funkcjonowa. Po woj rzy polskich. nie kwaterowao tam dowdztwo Kor W rzeczywistoci byo jednak troch inaczej. pusu, Szpital oraz oddziay pomocni Mieszkajc przy ul. Kociuszki, a wic niezbyt daleko od mostw, obudziy cze. Wosi nazwali jedn z ulic Via nas bomby hitlerowskie, ktre spady na dworzec i koszary. Wystraszeni, uciekali Armata Polacca, a inn Via Gen. Anders. my w nocnym stroju z pierwszego pitra do schronu w piwnicy. Znajdujc si Przed wjazdem do Ancony kwaterowa jeszcze na klatce schodowej, sia podmuchu uniosa mnie w gr, tak e na tyku a 22 Kompania Zaopatrzenia Artylerii. zjechaem na d. By to moment wysadzenia dwch mostw w powietrze, co wy W Iranie kupili maego niedwiadka, darzyo si o godz. okoo 4 3 0 rano, czyli o 2,5 godziny wczeniej jak podaje ktremu nadali imi Wojtek. Karmili go K Ickiewicz. rozwodnionym mlekiem skondensowa Mosty zostay wysadzone w powietrze przez naszych saperw w ostatniej ju nym. Kiedy podrs, jad wszystko. Nie- chwili, gdy tranzytowy pocig puapka most kolejowy ju prawie przejecha. Nie raz pomaga rozadowywa pociski. Dla byo wic czasu na ewakuacj polskich onierzy, nie tylko z wschodniego przy tego kompania w swoim godle miaa czka, ale nawet z filarw mostw. wizerunek niedwiedzia nioscego po Pniej Niemcy, rozbierajc zniszczone filary mostw, wydobyli jeszcze kilku 30 cisk. Widzielimy pniej Wojtka na wp ywych onierzy, ale wikszo bronicych mosty zgina o godz. 4 w endynburskim ZOO. Biedne zwie rano. Jeden z moich kolegw (te ucze gimnazjalny), Albin Winiewski, by za rz w klatce, krcio si w kko i byo trudniony w tym czasie jako pomocnik palacza na statku, ktry przewozi wydoby bardzo niespokojne. Bylimy jeszcze tych onierzy z filarw na tczewski brzeg Wisy. By wic naocznym wiadkiem wtedy w mundurach. Na nasz widok tego wydarzenia. Otwarcie te o tym mwiono na ulicach Tczewa. podszed do krat, jakby chcia robi nam wymwki za odebranie mu wolnoci. Od redakcji Obszerne fragmenty nadesanej korespondencji Norberta Kunerta z Anglii wska Genera Haller z Ancony pojecha zuj na nieznane dotd szczegy zwizane z wysadzeniem tczewskich mostw. do Rzymu i dopiero po pewnym czasie Przytaczamy je na odpowiedzialno autora, zachcajc jednoczenie do podj wrci do Londynu. cia ewentualnej polemiki.

KATARZYNA PEPLISKA

ie wiadomo dlaczego, ale w naszej kuchni wspczenie nie docenia si fasoli, a przecie jest tego warta. Naley do najstarszych i najpopularniejszych rolin uprawianych i spoywanych przez czowieka w minionych stuleciach. Staroytni Egipcjanie powicali jej witynie i czcili j jako symbol ycia. Bya ich ulubionym poywieniem. Cenili j te Grecy, Rzymianie i Trojanie, zarwno podczas pokoju jak i licznych wojen, gdzie dla onierzy stanowia podstawowe wyywienie. ydzi z Pnocnej Afryki spoywali pieczon fasol gwnie w szabat, a w Ameryce stanowia - obok kukury dzy i dyni - podstawowy skadnik poywienia ju w staroytnoci. Ziarna fasoli znajdowano w grobach na terenie Peru i Arizony. Z tamtych stron przywiz j Krzysztof Kolumb razem z ziemniakami i tytoniem do Europy. Wtedy przeya swj prawdziwy renesans, zdobywajc ogromn popularno.
III sposb: fasol przebra, umy, zala zimn wod i zago towa. Natychmiast po zagotowaniu doda troch zimnej wody i gotowa pod przykryciem. Czynno powtrzy trzykrotnie. IV sposb: fasolk szparagow zala wrzc wod osolon z dodatkiem cukru i gotowa bez przykrycia. Fasol gotuje si bez soli i bez misa, by nie rozpuci bia ka. Ugotowana w oddzielnym garnku, w tej samej wodzie, w ktrej wczeniej si moczya wraz z kminkiem, stanowi do skonay pfabrykat, ktry mona wykorzysta np. do zupy ja rzynowej czy fasolki po bretosku. Przysmakiem moe te by ugotowana fasola zmielona na maszynce, z dodatkiem tartej buki. Jeli dodamy do tego jeszcze przyrumienion cebulk, maso, troch pieprzu, dwa przetarte jajka, to otrzymamy do skonay farsz do pierokw. Warto pozna jednak przepisy, te stare i te bardziej wspczesne, ktre nasze gospodynie mog wykorzysta w swoich domach. Moe fasolowe dania nie bd na na szych stoach rzadkoci? Naprawd warto przekona si o walorach smakowych fasoli i dowiadczy jej dobro dziejstw odywczych. Smacznego!

W Polsce fasola zacza by znana w XVII wieku, ale zado mowia si tylko w zagrodach chopskich i dworach zuboaej szlachty. Na Pomorzu, w tym take na Kociewiu, fasola staa si popularna wsplnie z grochem przed masowym wprowa dzeniem upraw ziemniaka. Trzeba jednak przyzna, e z rolin strczkowych czciej jadano w tym regionie groch. Z gatun kw fasoli najchtniej spoywano szparagow, znacznie lej strawn. Jest ona bowiem skarbnic witaminy PP i ma te spo ro witaminy C, nie gromadzi azotanw. Wybredne podniebienia magnatw nie zaakceptoway fa soli, uznajc j za produkt niegodny wyszych warstw spoecz nych. A niesusznie! Przecie fasola to kopalnia biaka (20-23%) i z powodzeniem moe poprawi jego bilans w naszym organi zmie, zastpujc biako zwierzce. Ziarna fasoli posiadaj pra wie dwukrotnie wicej biaka ni woowina. Fasola dostarcza te wszystkie witaminy z grupy B w ilociach wikszych ni inne artykuy spoywcze. Ponadto zawiera 1,3 - 2% tuszczu, 47-62% wglowodanw, 3,9% zwizkw nieorganicznych, bo gaty zasb skadnikw mineralnych: potasu, fosforu, magnezu, wapnia, elaza. Bonnik, ktrego ma a 4%, czyni j ciko strawn, powodujc wytwarzanie si gazw. Mona temu za pobiec, dodajc podczas gotowania kminek. Lecznicze waciwoci fasoli znane byy od bardzo dawna. Proszkiem z wysuszonych strkw tej roliny posypywano wiee oparzenia, rany i egzemy. Kto jada fasol nie cierpi na kamie nie nerkowe i wtrobowe, nie ma problemw z amaniem w kociach, z bezsennoci, nie zachoruje na zapalenie pche rza czy artretyzm. W naszych ogrodach czy na naszych polach uprawia si dwa gatunki fasoli: zwyk i wielokwiatow. Czci uytkow s niedojrzae strki, czyli fasola szparagowa lub suche dojrzae ziarna. Gatunki fasoli, ktrych jest okoo 20, rni si wielko ci i barw nasion, co wpywa na ich przydatno kulinarn. Ziarna fasoli mog mie rne kolory, ale najpopularniejsze s w polskiej kuchni ziarna biae. Wystpuj one w trzech odmia nach. Najdrobniejsza, delikatna, szybko si gotujca, to fasola Perowa. Ta o redniej wielkoci ziarnach to Bomba, a o du gich, spaszczonych nasionach - Pikny Ja. Z fasoli przyrzdza si dania obiadowe, kolacyjne, przy stawki, a nawet desery. Poniewa suche ziarna fasoli wymaga j dugiego okresu gotowania, znane s skuteczne sposoby skra cania tego czasu: I sposb: fasol przebra, umy, zala zimnym wywarem lub zimn wod, zagotowa i pozostawi na 2 godziny. Nastp nie ugotowa pod przykryciem. II sposb: fasol przebra, umy, zala zimn, przegotowa n wod i pozostawi na 12 godzin. Potem gotowa w tej samej wodzie pod przykryciem.

1 szkl. fasoli, 4 szkl. wody, 1 y. soli, 2 zbki czosnku, 1 pczek woszczyzny bez kapusty, 50 dag ziemniakw, sl li laurowy, 2 ziar na ziela angielskiego, wdzony boczek, 1 yka majeranku.

Zupa fasolowa z ziemniakami

Fasol opuka, zala przegotowan, zimn wod, zagoto wa, odstawi z ognia na 2 godziny, doda sl i zbki czosnku i ugotowa do mikkoci. Woszczyzn oczyci, opuka, pokroi w kostk. Gdy zmiknie doda sl, li laurowy, ziele angielskie, ziemniaki. Ugotowa wszystkie skadniki do mikkoci, po czym poczy z fasol razem z wywarem. Boczek pokroi w kostk, usmay i doda do zupy. Maje ranek rozetrze, doda do zupy, wymiesza i zagotowa.

Fasola po gdasku
25 dag fasoli, wywar z koci, 25 dag misa wieprzowo-wolowego, 2 yki tuszczu, 3 pomidory, 10 dag makaronu, yka mki, na pie truszki, sl, pieprz, przyprawa.

Fasol ugotowa wedug sposobu I. Umyte miso zemle, podsmay i doda do fasoli pod koniec gotowania. Sparzone pomidory obra ze skrki, pokroi. Makaron ugotowa w duej iloci wody, odcedzi. Tuszcz rozgrza, wymiesza z mk i zasmay nie rumienic. Poczy z fasol i reszt skadni kw. Doda posiekan na pietruszki i przyprawy. Dusi kilka minut. Podawa z ziemniakami i surwk.

KMR

67

1 szkl. fasoli, 1 y. soli, 50 dag eberek wieprzowych, kilka wieych grzybw, 1 p czek woszczyzny, 25 dag woskiej kapusty, 5-6 ziemniakw, li laurowy, 2-3 ziarna zie la angielskiego, 2-3 zbki czosnku, 1/2 szkl. kwanej mietany (lub jogurtu), 2 yki po siekanej zieleniny. Fasol opuka, namoczy na noc w przegotowanej, letniej wodzie. Doda sl, doprowadzi do wrzenia i gotowa po woli. eberka opuka, pokroi na porcje i doda fasoli. Ziemniaki obra, opuka, pokroi w kostk. Gdy fasola i miso zmiknie, doda ziemniaki, li laurowy i ziele. Zbki czosnku oczyci, rozgnie, doda do mietany, wymiesza i wla do zupy. Podajc wsypa zielenin.

Fasola po gospodarsku

Zgodnie z zapowiedzi w poprzednim numerze, drukujemy dalszy cig przepisw sosw kociewskich, ktrych skadnikiem smakowym s tym razem owoce.

ANDRZEJ S. FLEMING

Sosy owocowe
Sos jabkowy na zimno do galarety z gsi lub wieprzowej
Jedn cz winnych jabek drobno siekamy wraz z czwart czci cebuli, cao dobrze mieszamy z octem i odrobin wody, jak rwnie z odrobin oleju prowansalskiego. Jeeli chcemy otrzyma sos pikantny w smaku, dodajemy odrobin musztardy lub cukru, jeeli chcemy sos ten przyrzdzi na sodko.

22 dag fasoli Ja", 10 dag boczku w dzonego, 7,5 dag cebuli, 1 dag mki, 6 dag masa, 0,5 1 wywaru z koci i warzyw, 6 dag liwek suszonych, 2 dag rodzynek, 1,5 dag miodu, karmel, sl, pieprz. Fasol ugotowa do mikkoci na sypko. Boczek pokroi w paski, zasmay z drobno posiekan cebul. liwki sparzy, usun z nich pestki, pokroi w paski. Z mki i masa zrobi zasma k, rozprowadzi wywarem i zagotowa. Do zasmaki doda boczek, liwki, ro dzynki, mid i karmel, doprawi do sma ku, poczy z fasol. Cao chwil du si. Podawa z pieczywem.

Fasola po staro polsku

Sos ze smaonych wini do mis


Winie bez pestek dokadnie myjemy w letniej wodzie, nastpnie ucieramy w modzierzu i smaymy. Przyrzdzamy zasmak dodajc do niej kawaek masa wielkoci orzecha woskiego i p yeczki stoowej mki. Cao naley zagotowa z odrobin skrki cytrynowej i cynamonu, do tego dodajemy utarte winie z odrobin wody, potem cao zagotowujemy, przelewamy przez sito, dodajemy cukier i gotuje my a sos stanie si klarowny.

75 dag fasoli szparagowej, 25 dag jabek, 0,7 dag masa, sl, cukier, natka z pietruszki. Fasol obra z wkien, pokroi na kawaki, ugotowa w osolonej i ocukrzonej wodzie. Po ugotowaniu fasol odcedzi. Jabka obra, zetrze na grubej tarce, doda do odcedzonej fasoli i wymiesza. Doda buk tart przesmaon na male. Podawa z posiekan natk pietruszki.

fasola szparagw a z jabkami

Sos rodzynkowy
Po przyrzdzeniu zasmaki i dolaniu do niej wywaru myjemy due suszone ro dzynki z odrobin sodkich migdaw, ktre parzymy i cigamy skrk. Nastpnie gotujemy dugo, a do mikkoci. Potem dodajemy plasterki cytryny, zarumieniamy sos brunatnym cukrem i przyprawiamy go octem i cukrem na sodko-kwano. Mona te wyjtkowo zrobi go z dodatkiem cebuli. Sos podajemy do drobiu, gowizny i do ozoru woowego.

20 dag fasoli, 2 pomidory, 2 cebule, 50 ml Sos powidowy do gsi, kaczki lub indyka oliwy, na pietrzuszki, sl, pieprz, musztarda. Powida liwkowe rozcieczamy wod, dodajemy do nich troch smalcu gsiego Fasol ugotowa wedug sposobu I, odcedzi. Sparzone pomidory obra ze lub tuszczu, w ktrym pieklimy g, do tego dodajemy cukier wedug uznania. Ca skrki, pokroi. Cebul obra, drobno po o mieszamy na sicie, a sos stanie si do zawiesisty. Sos ten podajemy w sosjerce sieka, usmay i poczy z fasol, przy do ryb. prawami, pomidorami i posiekan naci pietruszki. Przeoy do szklanej salater ki i udekorowa jajkami na twardo i rzod Sos winiowy kiewkami. J e d n porcj soku winiowego i dwie porcje wody wlewamy do garnka, ktry stawiamy na ogie dodajc odrobin cynamonu i skrki cytrynowej oraz Fasola w sosie pomidorowym troch krochmalu, ktry wczeniej dokadnie wymieszalimy do uzyskania jed 30-40 dag fasoli Ja", 75 dag mroo nolitej caoci. Jeeli sok nie jest wystarczajco sodki, musimy doda do niego nych ub wieych pomidorw, 3 yki oleju, cukier. 1/2 szkl. mietany, 4 zbki czosnku, sl, W podobny sposb przyrzdzi mona SOS m a l i n o w y . pieprz, cukier, 10 dag tego sera, 6 yek posiekanej zielonej pietruszki z rzeuch. Fasol przygotowa wedug sposobu Sos owocowy do misa II. Sparzone, bez skrki, pokrojone skadniki: 20 dkg porzeczek (agrestu), szklanka sosu z pieczeni poczonego w plasterki pomidory woy do rondelka, z wod lub rosoem, 25 dkg mietany, 1 dkg mki, sl i cukier do smaku. doda olej, osoli, udusi na wolnym ogniu, Oczyszczone owoce umy, zala wrzcym sosem z pieczeni z wod lub rosoem, od czasu do czasu mieszajc. Przyprawi sol, pieprzem, cukrem i roztartym czosn zagotowa. mietan rozmiesza z mk, sos zagcili doprawi do smaku sol kiem. Sos wymiesza ze mietan. Ugoto i cukrem. Przed podaniem doda do sosu maso. wan fasol odcedzi, wymiesza z utar Sos jest odpowiedni do sztuki misa, kurczt lub potrawki cielcej. Zim mona tym serem, wyoy na pmisek, pola zastosowa owoce mroone lub urawiny, ktre po rozgotowaniu trzeba przetrze przez sosem, posypa pietruszk. sito.

Fasola saatka

Nasze promocje

Po latach
Nie zdoam powstrzyma kwitnienia swych wosw czas dotkn je biel Ani twego zmczenia wyrytego przez lata cho skrytego w umiechu Jeste w drodze bez oddechu nie zasypiaj stojc musisz zwolni nieco pozbiera przyszo ycia Kto uoy bukiet nieznany w wonnej palecie barw Czy wycigniesz rk
Wiede, 1 czerwca '98

Spacer badeski
Wzdu dugich dni torw dogoni nas z krzykiem bl oddalenia W zaszklonym spojrzeniu zmar pejza nieznany mg miasto westchno Spletlimy tsknoty w parze krokw ulicami ogldamy si za siebie ciebie nie ma Niebo uud rozgniewane mrukno od niechcenia budzc wosw porywy Bezsilne w oburzeniu z wylewnym alem opado na ziemi Nie sposzyo ptakw zy ostatniej echo gsto wybrzmiao otuch Przetar horyzont pdzlem tczowym zarys dalszej drogi Czy tam zmierzamy
Baden, 4 czerwca '98

Oddanie

Grzegorzowi

Wraca zroszone wczoraj ulotnie raz narodzone biae eustome naszego tak abdziem uniesieni lecz drcy lekko zamienilimy serca Dzisiaj pka dziesita piecz lat rami przy ramieniu dni raz ciepych raz gorzkich Rozpal przyszy widnokrg rozrzu szaro popiow niech nasyc ziemi gdy wyda bukiety ogniste y wiecznie w twych oczach pon nieugaszenie pod wspomnie obeliskiem Podam wic podaj do i chodmy tam
Heiligenkreutz, 11 czerwca '98

Alina Baczewska
rodowita tczewianka, urodzona w 1962 roku. Absolwentka Wydziau Instrumentalnego gdaskiej Akademii Muzycznej w klasie oboju. Pierwsze prby poetyckie podja jako uczennica Technikum Budowy Fortepianw w Kaliszu. Po duszej przerwie zacza pisa ponownie ujawniajc teksty ju bardziej dojrzae. Od 1998 roku mieszka w Ciechanowie.

KMR

69

Nasze promocje

Samotno
bez soca bez cienia bez ksiyca bez cierpienia bez kwiatw bez dwikw bez sw bez gestw sama
23 padziernika '96

Co ju byo
Umiechy... Spojrzenia... Sowa To ju, byo. Co dalej. Znw umiechy, znw spojrzenia, jakie sowa. Lk - przed czym? niemiao? Przed drug stron mego serca?
11 grudnia '96

ANDRZEJ GRZYB

ierwsze wydanie zbioru bani, poda i legend z Kociewia Romana Landowskiego ukazao si w roku 1981 naka dem Wydawnictwa Morskiego w Gdasku. Obecne wy danie Jasnej i Dersawa, poszerzone o cztery teksty, w tym dwa pochodzce z abdziego lotu Damroki, jest bez porwnania pikniejsze edytorsko. Barwne ilustracje Reginy Jeszke-Golickiej tworz doskonae dopenienie, budujce klimat tej ksiki. Kociewie, podobnie jak inne regiony naszego kraju, ma swoje podania, legendy i banie. Ich lokalny charakter spra wi, e s mao znane i niezbyt popularne nawet na obszarze Pomorza. Wystarczy jednak posucha, pochodzi po chatach, pogwarzy z ludmi, by przekona si, e s naprawd cieka we, a poniewa mao znane, staj si jeszcze bardziej interesu jce. Tak wprowadza swoich czytelnikw w kociewski wiat Roman Landowski w pierwszym wydaniu Jasnej i Dersawa. Nowe, znacznie bogatsze wydanie tej ksiki ma pi rozdzia w, przedmow autora i inaczej umieszczone ni w wydaniu pierwszym odautorskie komentarze. Ba ludowa, podanie, legenda (ludowa czyli taka, w ktrej tre nie zostaa ostatecznie ustalona i zapisana, i nie jest roz powszechniona przez pismo czy druk) nie jest wyczn wa snoci ludu. Szereg tematw przechodzi w inne sfery ycia, w tym do literatury, by potem z ksiek wrci na wie, sta si rdem kultury ludu. Pisarz - nadajc bani, podaniu, legen dzie form literack - umieszczajc j w ksice tylko pozornie pomija jej ludowo. W literaturze ludowej ba jest najpowaniejszym dzieem twrczoci prozatorskiej. Ba to dusze opowiadanie, nie ozna czone co do miejsca, przeniesione w jakie dalekie nieokrelo ne czasy, gdzie za dziesit rzek tak, jak w tytuowej bani Romana Landowskiego Jasna i Dersaw, chocia nieokrelo no czasu zwizana jest z ksiciem Samborem, a miejsce - do wilanego brzegu. W baniach pojawiaj si ludzie (krl, ryce rze, chopi, kupcy i czarownicy), ale obok nich pojawiaj si te istoty nadzwyczajne, dysponujce nadludzk moc i innymi niezwykymi przymiotami. Jasna, ktr ratuje Dersaw, jest wi lan bogini. W bani wystpuj te zwierzta, ktre bior udzia w akcji wraz z ludmi i postaciami fantastycznymi, smo kami i gryfami. Ba nie zna granic krajowych i granic czasu. Czsto jej korzenie tkwi gdzie na staroytnym wschodzie lub w redniowiecznych opowieciach fantastycznych rycerskiej Eu ropy. Nasze kociewskie banie maj pomorskie to historyczne. Oto jak Roman Landowski zaczyna Gryfa i Magorzat. Gdy Mszczuj I, zwany Spokojnym, a znany take pod imio nami Mciwoj lub Mestwin, by bliski mierci, a dziao si to w 1220 roku, przywoa do oa najstarszego syna, witope ka, by przekaza mu swoj ostatni wol. Interesujce s te banie czarodziejskie, te najstarsze, opo wiadajce o walce z nadludzkim przeciwnikiem, potworem, smokiem, a take diabem. Inne banie rozwiny si wok zaczarowanego kochanka czy nadludzkiego zadania, czy te cza rodziejskiego przedmiotu. Ba czarodziejska jest tworem fanta zji, obracajcej si w ustalonych granicach, wolna od elemen tw aktualnych czy moralizatorskich. W niektrych banich pojawia si wiatopogld moralny (za macocha ponosi kar, fujarka powie ukrywan prawd). S te banie o treci awan turniczej czy kryminalnej, zbliajce si do opowieci anegdo tycznej czy moralistycznej. Innym typem s banie zwierzce, w ktrych zwierzta wystpuj w rolach ludzi, mylc, przema wiajc, dziaajc. Banie Romana Landowskiego czsto s jak

by na pograniczu podania, bywa, e jakby blisze s podaniu ni typowej bani. Najpewniej powodem tego faktu jest ich sil ne powizanie z histori Kociewia, ale nie jest to wada, lecz zaleta. Podaniami nazywamy utwory dotyczce okrelonych miejsc czy te ludzi, utwory, ktre zawieraj pierwiastek nadzwyczaj ny; wypadki w przekazie pomylane s jako faktycznie do konane w przeszoci. Przekazana jest w nich jakby wiedza historyczna ludu. Najliczniejsze i najciekawsze s podania miej scowe, czone z zabytkami historycznymi, zanikami, klaszto rami, zjawiskami przyrody, w ktrych czasem sycha echa rze czywistych zdarze. Liczne podania opowiadaj o pocztku osad, miast, zamkw - czsto s to cudowne miejsca wyznaczone przez znaki ponadziemskie. Czsto podania nawizuj do nazwy miej scowoci, starajc si wytumaczy jej powstanie. Sporo poda osnutych jest wok miejsc i obrazw witych, ktre nie pozwa laj si wynie, czy te po kradziey wracaj na dawne miejsce. Oczywicie najwicej jest opowieci o cudach, relikwiach, dzwo nach. Jest te grupa poda dotyczca ukrytych skarbw. W Jasnej i Dersawie znajdujemy rozdzia zatytuowany Opowieci z legend wzite, w ktrym znajdujemy pi legend. Pierwsza z nich opowiada o witym Wojciechu na Kociewiu. Autor, pozostajc w absolutnej zgodzie z faktami historyczny mi, tak j zaczyna: By rok 997. Po nieudanych prbach zbroj nego opanowania Prus, Bolesaw Chrobry zgodzi si na podr misyjn biskupa Wojciecha. Duchowny ten przyby z Czech. By synem ksicia Sowni ka, pana na Libicach. Wypdzony z wasnego kraju, przebywa w Rzymie, potem w Krakowie, nastpnie w Gnienie. Warto te zwrci uwag na legend noszc tytu: Pikna Pani, ktra powicona jest Matce Boskiej Piaseckiej, Krlo wej Pomorza. Legendy zblione do poda to najczciej krtkie opowia dania, prawie zawsze z elementem cudownoci, nie zwizane z miejscem czy historyczn osob, lecz z postaciami witych. rdem tematw legend jest obszerna twrczo apokryficz na. Z legend moemy uoy ca, cho do prymitywn, hi stori biblijn. Najwiksza ilo legend dotyczy Nowego Te stamentu. Zawarte w Jasnej i Dersawie banie, podania i opowieci pochodz z naszego, wci mao znanego Kociewia. Tu przeka zywa je sobie lud, tutaj powstay i wiele z nich w przernych wersjach jest opowiadanych w dugie, jesienne wieczory. Strzpy tych zasyszanych wydarze stay si pretekstem do napisania zupenie nowych bani. W kadym razie maj one zwizek te matyczny z przeszoci Kociewia, jego histori i losem. Wia domo, fantazj ludow zawsze najmocniej rozbudzay wane wydarzenia dziejowe, jak pocztki polskiej pastwowoci, du gie prby jednoczenia Pomorza lub wojny krzyackie i szwedz kie. Duy wpyw wywieraa take tradycja religijna. Ksika Romana Landowskiego jest pikna i oryginalna. Zebranie i utrwalenie w literackiej formie funkcjonujcych je szcze motyww i opowieci to w wielu przypadkach ich ocale nie i nadanie im nowego ycia. Z fragmentw pamici ludu, nie do koca odpornych na dziaanie czasu, autor stworzy nowe banie. Wszystkie maj jedn wspln cech - zwizane s sil nie z przeszoci Kociewia, jego histori i tradycj. Roman Landowski, Jasna i Dersaw. Banie, podania i legendy z Kociewia. Gazeta Reklamowa, Tczew 1998, s. 192, il.

5. Pieni pomorskie
Gdy si rozpoczn dzikie harce burzy, jakieje treci wicher pieni piewa, e przed ni chyl si komie czubki drzewa, e las stuletni rozrzewnion jej wtrzy? Kiedy zamknity kielich kwiatka-ry, a motyl wkoo skrzydekami wiewa, jakie uczucia brzkiem swym wylewa, i kwiatek wonne sodycze wynurzy Jakime tonem woda rzeki pluszcze, i zamie upr twardej, martwej skay? Co huka sowa w ciemne nocne puszcze, by ptaki z gniazd swych trwonie si zerway Musz wyrazy by to do wymowne Lecz jak je uj mam we formy sowne Naszych pomorskich pieni skd wzi si aobny dwik, w ktrym si rozpacz cieleni, zawodzi serc straszny jk O, my do skarg niezbyt wczeni. W komrkach sercowych wnk tyle gryzcych ju pleni, e wzmianka ich budzi lk. Ucieky od miast, od Wisty od morza, plonniejszych stron, gdzie razi ich swojski ton. Wrd chat i kniei zawisy, lecz krg ich zawa si cisy. O, pieni, wam grozi skon Kto je piewa, kto uoy, kto w melody ubra je, chyba jeden wicher wie, co im w czystym polu wtrzy. Rosy jako polne kwiecie, jak niesiany w zbou mak, jako piewny w lesie ptak, jak ros pery w rannem lecie. Jako echo w guchym borze, podawane z ust do ust, przechodziy rny gust w rnym wzorze i kolorze. Tak nucono je lat sto, i jak umiem, piewam ja. ... piew brzmia, e a ciany dray, a psy wyciem przywtarzay ... i wiatr, sypic niene mioty" - Pieni alu i ochoty, pikny-m z tob przeby czas! Chciabym przey to jesz" raz... Kto je piewa! - O, gorliwie zbone pieni i frantwki! W lesie strzegc trzd - na niwie dzieci z twarz jak borwki - lub jagody gamc chciwie... lud w czas zimy i w przednwki i przy pracy i przy niwie. Gdy zabrzkn w tan podkwki; gdy do taca id kam .chopcy" i .dziewusy" swame; gdy przydarzy si wesele; przy racu co niedziel. W .puste noce" piew aobny, i gdy powd jest osobny.

Na pomorskiem polu wszdzie gry, doy, gdzie ja si obrc, widok nie wesoy. Gdzie ja si obrc, tam mnie gowa boli: zaorany smutek w niewydajnej roli. Rodzi si na polu, wlaz pomidzy drzewa, stka w noc zimow, w socu si wygrzewa. W noc miesiczn szlocha, w mgle jesiennej rosy i skowyczy gono w brzku niwnej kosy. W wodzie si przeglda, z deszczem pada z nieba, nie da ci spokojnie zje kawaka chleba. Zajrzy do koyski, wtoczy na wesele, trapi w nie, przy pracy, w codzie i w niedziel. miech nas rozbawi, a art nie askoce, pacz nasze piewy jakby w "puste noce".

I jam piewa je te chtnie, gdy mi w duszy byo smtnie, kiedym kocha si namitnie i maj pachn tak pontnie,., Gdym z Marynk by we dwoje i zociste z ni snu roje, tumic rne niepokoje; gdym w weselne wszed podwoje, Gdym so" zdoby chcia dziewuszki z Janem, Tomkiem .pn" pod Juszki, pod Wierzysz... do Szaraty lub pod dach wszed chopskiej chaty, gdzie pod wieczr modzie caa z harmonik pozebraa.

You might also like